Donie* / ózdcmlf Biznes. Cemarol z podsłupskiej Kobylnicy wśród najlepszy ch na Pomorzu. Nagrodzony statuetkąDobra Firma strona 4 KRZKPIĘKM1 MIESZKANIA % ©sirohami w womimsm portofino iii Bezczynszowe mieszkania od 339 HR Zadzwoń po S7,czegóły-- ,el. 512 089 333: feOft 78" »*? k. * ŚWIĄTECZNY KIERMASZ RĘKODZIEŁA * * bazarek natury 11,12 grudnia 14:00 20:00 Krępa Słupska, ul. Lipowa 3 www.kultura.slupsk.pl Dodatek telewizyjny na tydzień Pogoda Jest szansa na święta ze śniegiem strona 2 4,40 Zł. W TYM SWAT Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 952053 jgsW Zdrowie. Ustczanie wyproszeni z punktu szczepień. Teraz szpital umożliw ia szczepienia z marszu strona 6 Piątek 3 grudnia 2021 magazyn 977013795205348 02 na początek Głos Dziennik Pomorza Piątek,-3.12.202I Nadchodzą mikołajki Stupsk/regjkm Zbliżają się mikołajki, a wraz z nimi całkiem sporo tematycznych wydarzeń. W Słupsku zorganizowany zostanie przemarsz wśród iluminacji, a także odbędą się koncerty i spektakle, podobnie jak w gminie Słupsk. W Ustce natomiast rozpocznie się VIII Uliczny Kiermasz Świąteczny. Dziś - piątek 3 grudnia o godzinie 17, w parku Sienkiewicza w Słupsku odbędzie się uroczyste uruchomienie świątecznych instalacji świetlnych, połączone z przemarszem wśród kolorowych świateł. Władze miasta zachęcają do wzięcia udziału w przemarszu i zabrania ze sobą kolorowych, świątecznych gadżetów. Zbiórka w parku o godzinie 16.45. Jednocześnie Urząd Miasta informuje, że z powodu obostrzeń sanitarnych obowiązujących w obiektach zamkniętych i rosnącej liczby zakażeń wśród najmłodszych, zdecydował się ograniczyć tegoroczne obchody mikołajkowe. Poza tym, w najbliższy weekend w hali Gryfia będzie miał miejsce mecz koszykówki, co również wpłynęło na organizację miejskich mikołajek, które tradycyjnie właśnie na hali się odbywały. W weekend w Nowym Teatrze im. Witkacego w Słupsku premierę będzie miała „Opowieść wigilijna" Charlesa Dickensa w reżyserii Karoliny Ma-ciejaszek. Klasyka literatury w świeżej scenicznej odsłonie ukaże, że warto przypomnieć sobie, czym są święta Bożego Narodzenia i czy w pogoni za zyskiem sami nie staliśmy się jak Ebenezer Scrooge. Bilety na premierowy spektakl w niedzielę, 5 grudnia są już właściwie wyprzedane, ale nadal można zakupić wejściówki, aby obejrzeć nowość słupskiego teatru po weekendzie. Bilety w cenie od 25 złotych. Mikołajki w gminie Słupsk W sobotę, 4 grudnia o godzinie 16, w Sali Teatralnej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Czesława Miłosza w Siemiani-cach odbędzie się koncert jubileuszowy chóru „Pasjonata" z okazji 10-lecia jego działalności. Występujący od dekady W Słupsku 3 grudnia zorganizowany zostanie przemarsz wśród świątecznych iluminacji chór stale rozszerza swój repertuar o kolejne utwory religijne, patriotyczne i kolędy. Wstęp na koncert jest darmowy. W sali teatralnej w Siemiani-cach następnego dnia, w niedzielę, w ramach cyklu „Mała Filharmonia" usłyszeć będzie można muzykę filmową z bajek. Będą to między innymi utwory z „Pinokia", „Królewny Śnieżki" i „Kopciuszka", które wykonane zostaną w aranżacjach Beniamina Baczew-skiego, któremu towarzyszyć będą: sopranistka Paulina Ara-śniewicz, pianista Tomasz Jocz, skrzypaczka Ewelina Radwańska oraz wiolonczelista Karol Sokołowski i Karolina Klawit-ter, która poprowadzi koncert. Początek wydarzenia o godzinie 12, bilety w cenie 5 złotych. Kościół pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika we Włynkówku również stanie się sceną koncertową, kiedy to 5 grudnia o godz. 18 wystąpi w nim chór „No Saints", działający w nurcie muzyki chrześcijańskiej. W skład grupy wchodzą instrumentaliści i wokaliści z bagażem wieloletnich doświadczeń scenicznych i studyjnych, a dyryguje Karolina Adamiak-Pruś, absolwentka Gdańskiej Akademii Muzycznej. Podczas koncertu usłyszeć będzie można materiał z autorskiej płyty „Jestem" oraz co-very muzyki gospel. Wstęp wolny. W środę, 8 grudnia, w Centrum Aktywności Lokalnej w Jezierzycach wystąpi zespó wokalny Zeppelinki. Grupa, w skład której wchodzą wokalistki mające na swoim koncie czołowe miejsca uzyskane w Powiatowym Konkursie Ko- lęd i Pastorałek, zaprezentuje swój repertuar zupełnie za darmo. Początek koncertu o godzinie 18.30. Kiermasze świąteczne Ustecki plac Dąbrowskiego w najbliższy weekend, a także dwa, kolejne, zamieni się w przepełnione świętami Bożego Narodzenia miejsce. Stanie się tak za sprawą ruszającego dziś VIII Ulicznego Kiermaszu Świątecznego. Jarmark będzie idealną okazją, by zakupić świąteczne przysmaki czy rękodzieło i powoli wczuwać się w bożonarodzeniowy nastrój. Na stoiskach nie zabraknie pierogów, bigosu, domowych przetworów, a także grzańca i herbat. Początek kiermaszu dziś (piątek, 3 grudnia) o godzinie 15. Jarmark odbywać się będzie przez trzy kolejne weekendy grudnia (3-5 grudnia, 10-12 grudnia oraz 17-19 grudnia), zawsze w tych samych godzinach. - piątek (3,10 oraz 17 grudnia) godz. 15-19 - sobota (4,11 oraz 18 grudnia) godz. 11-20 - niedziela (5, 12 oraz 19 grudnia) godz. 11-18. Dodatkowo, 4 grudnia o godz. 16, w ramach ustec-kiego kiermaszu przewidziano wjazd Świętego Mikołaja na saniach, występy dziecięcych zespołów „Figielek" i „Andante", spektakl Teatru Kubika „Zimowe Show" oraz bitwę śnieżną. Także gmina Słupsk przygotowuj e Świąteczny Kiermasz Rękodzieła, który odbędzie się 11 oraz 12 grudnia w Krępie Słupskiej. ©® Wojciech Nowak Prenumerata ^ Zadzwoń! 943401114 y*3 ■ ; $ ® prenumerata.gdpcipolskapress.pl AUTOPROMOCJA Głos POMOKZA ' Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem prenumerata.gp24.pl Jutro u nas Boże Narodzenie Zastanówmy się nad tym, co naprawdę będziemy świętować Gwiazda Marta Zmuda Trzebiatowska Najpierw mama, potem aktorka. Celebrytką być nie chciała Pachnący stół na święta Planujemy, jakie słodkie przysmaki podamy na świąteczny stół 01.122021 r.. godz. 21.50 MrtłNMlfcZ 10.14,16,27,30, 33,35,36.37,39,43,47,48,51, 52,53.67,69.71 plus 37 Ekstra Pens^ael, 6,8,17,22+2 Ekstra Premia: 16.17,25,30,34+2 Mini Lotto: 5,19,22,23.39 Kaskada: 1.2.5,7,11.13,14.15.16, 21,23,24 SuperSzansa: 9,5,0,9,0,8.1 02.122021 r.. godz. 14 Mułti Mutti: 1,6,7,10,11,14,20,21, 25,29,32,41,48,50,51,61,69,71. 72.78 plus 32 Kaskada: 1.5.8,9.10,11.12.14,16, 18,20,24 SuperSzansa: 1,0,9,2,5.7,3 WALUTY Z 02.12.2021 USD 4,0625 ) EUR 4.6002 ) CHF 4,4131 GBP 5,4114 -) ) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-) spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Pogoda w regionie Dzisiaj 2°C o°c Wiatr WSW 20 km/h Uwaga deszcz i śnieg Sobota 2°C Wiatr S 9 km/h Uwaga deszcz i śnieg -2°C Niedziela 2°C -rc (—' Wiatr NE 11 km/h Uwaga przelotne opady Zima zostanie z nami na dłużej. Jest szansa na święta ze śniegiem Pogoda Silny wiatr uspokaja się. Nie oznacza to jednak, że pogoda się wkrótce poprawi. Przez weekend czekają nas przelotne opady śniegu i noce z minusową temperaturą. - Aura będzie w Słupsku i regionie zimowa. Czekają nas opady śniegu. A w nocy będzie nawet do minus 4 stopni Celsjusza. W piątek temperatura wzrośnie w dzień do 1-2 stopni. W kolejne noce czekają nas natomiast opady śniegu i temperatura na minusie - mówi Krzysztof Ścibor ze słupskiego Biura Prognoz Calvus. W weekend nie będzie poprawy. W sobotę w dzień będzie około zera stopni i będzie przelotnie padać śnieg. W niedzielę podobnie, tylko dojdzie mocny, nieprzyjemny wiatr, który spotęguje uczucie chłodu. - W połowie przyszłego tygodnia rozpogodzi się, ale jed- nocześnie nocami temperatury będą bardziej spadać, nawet do minus 8 stopni Celsjusza -mówi synoptyk ze Słupska. Potem zrobi się cieplej. Przyszły weekend to temperatury na plusie do sześciu stopni. Zdaniem Krzysztofa Ścibora jest duża szansa na białe święta w tym roku. Prognozy wskazują na cykliczność: tydzień ciepła, mrozu z opadami i w święta ma padać u nas śnieg. ©® Grzegorz Hilarecki Zima na Kaszubach. Jest mokro i ślisko. Uważajcie na drogach Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 materiał informacyjny 03 Materia) Informacyjny kampanii Makrela Superdobra W te święta obok karpia i śledzia postaw makrelę i zaskocz swoich gości Jakub Kuroń, kucharz i ambasador kampanii Makrela Superdobra Święta to tradycyjny okres, w którym naszą dietę wzbogacamy o ryby, zwykle - śledzia i karpia, stano- wiących podstawę kolacji wigilijnej. W czasie królowania pokarmów jarskich na naszych talerzach dobrze jest ten repertuar jednak poszerzyć, ciesząc się rybnymi smakami i odmianami. Ciekawą propozycją w tym kontekście mogą być dania z makreli, do których jedzenia zachęca znany kucharz - Jakub Kuroń. Makrela to jedna z najpopularniejszych ryb w Polsce. Mimo to zwykle ograniczamy się do jedzenia jej w formie • wędzonej przekąski z chlebem czy prostej pasty na kanapkę. Tymczasem warto jej dać szansę także w innych odsłonach - jej zwarte, tłuste mięso świetnie nadaje się do pieczenia, smażenia czy grillowania. Sama ryba to zaś bogactwo kwasów ome-ga-3, wysokowartościowe proteiny, cenne żelazo, jak również witaminy D, E, K, B12 oraz C. Wszystko to sprawia, że makrela jest nie tylko supersmaczna, ale też niezwykle zdrowa i dlatego, jak zaznacza Holenderska Agencja Rybna w organizowanej przez siebie kampanii „Makrela SUPERDOBRA", dobrze uwzględnić ją w diecie. Inicjatywa obejmuje akcję edukacyjną na temat gatunku i jego walorów, a dodatkowo uwzględnia działania mające na celu zainspirowanie szerokiego grona odbiorców do przyrządzania kreatywnych, nowoczesnych dań z makrelą. Ambasadorem akcji został Jakub Kuroń, kucharz i popularyzator zdrowego żywienia, który na jej potrzeby przygotował autorskie warianty przepisów - takie, które świetnie wkomponować się mogą choćby w wigilijną kolację. - Makrela jest bardzo łatwa w obróbce. Jej filetowanie, w przeciwieństwie do innych ryb, nie wymaga wprawy. Filetuje się ją za pomocą kilku ruchów, nie niszcząc przy tym mięsa. Świetnie smakuje zarówno pieczona, duszona, jak i dodana do zupy. Doskonale komponuje się z sezonowymi warzywami: papryką, dynią, bakłażanami. Ze względu na dużą zawartość tłuszczu, do makreli pasują kwaskowate smaki: wina, octu, chrzanu lub musztardy - opowiada Jakub Kuroń. - U mnie w domu ryba ta przewijała się dość często, najpierw pod postacią wędzoną, a potem świeżą. Mój tata edukował mnie, co można z nią robić i jak ją przyrządzić. Pokazywał mi jej walory -intensywny morski smak i aromat oraz to, do jak wielu potraw można ją wykorzystać. Jako kucharz doceniam jej walory smakowe, jej uniwersalność - kontynuuje. Z uwagi na wspomnianą wszechstronność i łatwość obróbki makrelę bez trudu uczynimy królową kolacji wigilijnej, obok obecności której goście nie pozostaną obojętni. Warto przy tej okazji wspomnieć o jeszcze jednym atucie tego gatunku - w porównaniu do innych ryb i owoców morza pozostaje on korzystnym cenowo wyborem. To z kolei przekłada się na stosunkowo niewygórowane koszty całej uczty. Poniżej prezentujemy trzy przepisy na dania z makrelą według receptury Jakuba Kuronia. Makrela z białą fasolą i boczniakami na puree z dyni Podczas Świąt Bożego Narodzenia nie mogłoby zabraknąć również potraw uwzględniających grzyby, jeden z najważniejszych składników wigilijnych dań. Świetnie łączą się one także z makrelą. W tym wypadku^ - wykorzystane zostały boczniaki. Przygotowanie całego dania powinno zająć około 40 minut Potrzebne składniki (dla 4 osób): • 4 świeże filety z makreli, • 6-8 boczniaków pokrojonych w paski, • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane, • 4 suszone pomidory, bez zalewy, • 1 płaska łyżeczka suszonego oregano, • 1 płaska łyżeczka kminu rzymskiego, • Vz łyżeczki płatków chili, • 1 słoik białej fasoli (400 g), bez zalewy, • 3 łyżki oliwy + odrobina do posmarowania ryby, • pieprz i sól. Puree z dyni: • 1 dynia piżmowa, waga około lkg, • kawałek imbiru wielkości korka od wina, obrany, • 3 ząbki czosnku, • 250 ml mleczka kokosowego, • 2 łyżki oliwy, • 1 łyżka oleju kokosowego, • sól, pieprz. Przygotowanie: Dynię przekrój na pół, obierz ze skórki, usuń pestki i włóknisty środek. Pokrój na mniejsze kawałki, skrop oliwą, przełóż na blachę wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia. Zapiekaj do miękkości przez około 30-35 minut w 190°C. W rondelku rozgrzej olej kokosowy. Dodaj czosnek i imbir pokrojone w plastry. Smaż na średnim ogniu przez kilka minut, aż składniki się zrumienią. Następnie wlej mleczko kokosowe, dopraw solą i pieprzem. Gotuj na małym ogniu przez 5 minut. Upieczoną dynię zmiksuj z mleczkiem kokosowym na gładkie puree. Dopraw solą i pieprzem, odstaw w ciepłe miejsce. Fasolę odsącz i opłucz. Na patelni z grubym dnem rozgrzej oliwę. Podsmaż boczniaki, następnie dodaj czosnek i suszone pomidory pokrojone wcześniej w cienkie paski. Smaż na wolnym ogniu przez 2-3 minuty. Dodaj fasolę, oregano, kmin oraz płatki chili. Smaż przez 2-3 minuty na małym ogniu. Na koniec dopraw solą i podlej kilkoma łyżkami wody. Filety z makreli posmaruj oliwą, posyp solą i pieprzem. Podsmaż na mocno rozgrzanej patelni od strony skóry, aż ładnie się zrumieni. Następnie odwróć i krótko podsmaż z drugiej strony. Makrelę podawaj z fasolą i puree z dyni. Makrela z białą fasolą i boczniakami z puree z dyni Pieczona makrela z ziemniakami i marchewką Pieczona makrela z ziemniakami i marchewką Osoby poszukujące alternatywy dla smażonego karpia powinny skierować swoją uwagę w stronę pieczonej makreli, uzupełnionej warzywami. To wyjątkowo zdrowe danie, inspirowane kuchnią afrykańską, które - pomimo swojej prostoty - ma w sobie wiele smaku. Potrzebne składniki (porcja dla 4 osób): • 2 całe makrele, patroszone każda po 300 g, • 500 g ziemniaków pokrojonych w cząstki, • 500 g marchewki, obranej, przekrojonej na połówki, a następnie wzdłuż na cztery części, • 1 czerwona cebula, pokrojona w księżyce, • 1 łyżka przyprawy garam masala, • 6 łyżek oliwy, • pieprz i sól do smaku, • rozmaryn do dekoracji. Przygotowanie: Rozgrzej piekarnik do 200 °C i wyłóż blachę papierem do pieczenia. Wymieszaj ziemniaki, marchewkę i cebulę z przyprawą garam masala, połową oliwy oraz solą i pieprzem. Wstaw bląchę do piekarnika na 20 minut. W międzyczasie makrelę natnij delikatnie nożem co kilka centymetrów. Rybę natrzyj pozostałą oliwą, natrzyj solą i pieprzem. Po 20 minutach pieczenia połóż ryby na wierzchu ziemniaków i marchewki. Piecz przez kolejne 20 minut, aż makrela będzie gotowa. Udekoruj gałązkami rozmarynu. Więcej inspiracji oraz bezpłatną książkę z przepisami można znaleźć na www.makrela.eu. Zupa rybna z makreli Zupa rybna z makreli Zupa rybna sprawdzi się idealnie zarówno jako danie postne, jak i element kolacji wigilijnej - zastępujący tradycyjną zupę grzybową. Wywar z makreli jest esencjonalny i pełen smaku, a całe przygotowanie dania nie jest kłopotliwe. Potrzebne składniki (porcja dla 6-8 osób): • 2 marchewki, obrane, pokrojone w zapałki, • 1 pietruszka, obrana, pokrojona w zapałki, • kawałek selera, obrany, pokrojony w zapałki, • 1 cebula, obrana, pokrojona w kostkę, • 1,5 I bulionu rybnego (przepis poniżej), • 4 ziemniaki, pokrojone w kostkę, • mały pęczek natki pietruszki, posiekany, • 100 ml śmietanki 30% UHT, • 4 ogórki kiszone, • 3 łyżki oliwy, • sól, pieprz. Przygotowanie: W garnku podsmaż marchew, pietruszkę, seler i cebulę na rozgrzanej oliwie. Kiedy składniki się zeszklą, wlej bulion rybny, gotuj 5 minut. Następnie dodaj ziemniaki pokrojone w kostkę. Gotuj 10-12 minut, po tym czasie dodaj posiekaną nat-kę pietruszki oraz śmietankę. Gotuj na małym ogniu 3-4 minuty. Dopraw solą i pie- przem. Podawaj z kawałkami ryby z bulionu i posiekanym ogórkiem kiszonym. Składniki na bulion rybny: • 2 makrele całe, patroszone, • 3 marchewki, • 2 korzenie pietruszki, • 1 pomidor, • 1 pęczek natki pietruszki, • 1 cebula, • zielona część pora, • 6 suszonych grzybów, • kawałek imbiru wielkości kciuka, • 3 ząbki czosnku, • 4 liście laurowe, • 6 ziaren ziela angielskiego, • 12 ziaren czarnego pieprzu, • 2 łyżeczki soli, • 2,5 I wody. Przygotowanie: Do dużego garnka nalej 2,5 litra wody. Makrele pozbawioną skrzeli pokrój na kawałki po 5 cm. Rybę włóż wraz z obranymi warzywami do wody. Dodaj pozostałe składniki, cebulę i pora można opalić nad palnikiem. Gotuj na wolnym ogniu przez 3 godziny. Pozostaw do ostygnięcia, następnie przecedź. 04 wydarzenia Sek!mSP0in0rZa Zabudowania po usteckiej gazowni do rozbiórki, ziemia do oczyszczenia Cemarol z podsłupsldej Kobylnicy wśród najlepszych firm na Pomorzu Bogumia Rzeczkowska f bogumila.rzeczkowska@gp24.pl Ustka x Spółka PSG sprzedała nieruchomość po byłej gazowni w Ustce. Nabywcą jest Grupa PLT ze Słupska, która teraz musi zrealizować plan reme-diacji. czyli oczyścić teren z pozostałości smoły pogazowej pod ścisłą kontrolą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Na terenie nieruchomości po byłej gazowni w Ustce znajdują się trzy działki o łącznej powierzchni 0,6095 hektara z budynkiem szkoleniowo-so-cjalnym, biurowo-socjalno-warsztatowym oraz garażem. Zlokalizowana jest też stacja gazowa wraz z infrastrukturą oraz podziemna sieć gazowa. A w ziemi - smoła pogazowa. W tym miejscu przed laty odbywała się produkcja gazu w procesie zgazowania węgla, którego produktem ubocznym jest zawierająca niebezpieczne składniki smoła pogazowa składowana na terenie nieruchomości, która jest traktowana jako tzw. historyczne zanieczyszczenie powierzchni ziemi. W 2016 roku Polska Spółka Gazownictwa zgłosiła Biznes y Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl Firma Cemarol z podsłupskiej Kobylnicy, działająca w branży rolniczej i maszynowej, została wyróżniona statuetką Dobra Firma. Cemarol wyróżniony został w kategorii Najlepszy inwestor i Firma wspierająca inwestycje. W ramach programu Dobra Firma, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wybrał najlepsze firmy województwa pomorskiego. Wśród nagrodzonych znalazły się m.in. przedsiębiorstwa z branży medycznej, spawalniczej, kolejowej, IT, rolniczej, budowlanej oraz prawniczej. Eksperci Związku przeanalizowali kilkuletnie wyniki finansowe dostarczone przez wywia-downię Info Veriti, a także profil działalności, potencjał inno- NAJLEPSZY INWESTOR FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE Stanisław Popiel, prezes Cemarolu (drugi z lewej) odbiera nagrodę Dobra Firma wacyjny i rozwojowy oraz repu-tację szerokiej listy firm z regionu. Po ocenie danych zespół wybrał grupę 66 laureatów - najprężniej działających przedsiębiorstw województwa pomorskiego, z których finalnie wybrano ośmiu zwycięzców. W kategorii Najlepszy inwestor i Firma wspierająca inwestycje zwyciężyła firma Cemarol z Kobylnicy, działająca w branży maszyn rolniczych, ogrodniczych, leśnych i komunalnych, współpracująca z renomowanymi producentami i odbiorcami tego typu produktów. - To dla nas ważne wyróżnienie, bo zostaliśmy docenieni przez niezależny podmiot na podstawie naszych wyników handlowych i finansowych - powiedział nam Stanisław Popiel, prezes Cemarolu. - Jest to też dla nas spore zaskoczenie, bo Związek Przedsiębiorców i Pracodawców sam typuje, a następnie ocenia firmy bez ich formalnego zgłoszenia. Cemarol powstał w 2005 roku. Firma sukcesywnie, w miarę możliwości rozwijała swoją działalność handlową oraz prowadziła inwestycje. W2007roku Cemarol wybudował od podstaw nową siedzibę w Kobylnicy. W 2016 r. zakupiono, a następnie rozbudo- wano oddział w Luzinie koło Wejherowa. Trzy lata temu Cemarol uruchomił oddział w miejscowości Grabiny Zameczek w pobliżu Pruszcza Gdańskiego. W 2010 r. firma rozbudowała bazę serwisową w Kobylnicy oraz powiększyła plac wystawowy. Firma ma ugruntowaną pozycję w swojej branży, czego dowodem jest nie tylko duża grupa klientów i usługobiorców, ale także szereg nagród. Cemarol wyróżniany był m.in. w Gepardach Biznesu Forbes'a, konkursie Gazele Biznesu, a także był Mistrzem AgroLigi Pomorskiej. Partnerami Instytucjonalnymi Programu Dobra Firma są: Polski Fundusz Rozwoju, PKN Orlen, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencja Rozwoju Przemysłu SA. Patronat nad wydarzeniem objął Prezydent Miasta Sopotu. ©® szarze działania OZG w Koszalinie, nie ogłoszono postępowań na jej sprzedaż. Kilka lat temu nieruchomością, leżącą w sąsiedztwie innej inwestycji - przebudowy ulicy Pogodnej -zainteresowana była Ustka. Jednak wielomilionowe koszty remediacji przekraczały możliwości miasta. Tymczasem obowiązek remediacji - zgodnie z przepisami Ustawy Prawo Ochrony Środowiska - spada na nabywcę. Nieruchomość sprzedana - Sieć gazowa Ustki oraz jej okolice są zabezpieczane przez monterów, którzy mają swoją bazę w Gazowni w Słupsku, nie było więc potrzeby utrzymywania tej nieruchomości czy stworzenia dodatkowej placówki w tej nieruchomości. Sprzedaż takiego obiektu spowoduje ograniczenie kosztów utrzymania nieruchomości, a zarobioną kwotę PSG będzie mogła przekazać na inwestycje - mówi Grzegorz Cen-drowski, rzecznikprasowy Polskiej Spółki Gazownictwa. -W zakresie obowiązku remediacji nieruchomości nabywca został poinformowany o stanie środowiska gruntowo-wodnego oraz o obowiązkach związanych z remediacją historycznych zanieczyszczeń powierzchni ziemi, który to obowiązek spoczywa na władającym powierzchnią ziemi. Tak więc w końcu niewykorzystywana przez PSG nieruchomość została sprzedana. Na sierpniowej licytacji stawił się tylko jeden oferent, który kupił „gazownię" po cenie wywoławczej - 3 458 000 zł netto. Umowę podpisano w październiku. Nowym właścicielem jest firma Grupa PLT ze Słupska, której właściciel nie chce ujawnić swojego nazwiska. Nabywca - Nie wiem jeszcze, co w tym miejscu powstanie - mówi nabywca „gazowni". - Najpierw przeprowadzimy rozbiórkę starych zabudowań. Później specjalistyczna firma będzie oczyszczać ziemię. Potem nastąpią badania, czy remediacja została wykonana zgodnie z zaleceniami. Te wszystkie działania zostaną przeprowadzone pod ścisłą kontrolą RDOŚ, łącznie ze sporządzeniem dokumentacji fotograficznej. Jaka inwestycja będzie w tym miej -scu możliwa, okaże się za trzy-cztery lata. Według chemików maź pogazowa jest odpadem niebezpiecznym. Zawiera szkodliwe dla środowiska związki chemiczne: rakotwórczy benzen, także toluen, ksylen, fenole, cyjanki i chlorki. Jeśli zalega głęboko, może być zagrożeniem dla wód podziemnych. Jeśli natomiast zbyt płytko - bezpośrednio dla ludzi. ©® Nieruchomość po dawnej gaz< środowiska smoły pogazowej ten fakt do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku w celu wpisania zanieczyszczenia do rejestru. Rozpoczęło się postępowanie administracyjne, po którym wydano decyzję ustalającą projekt planu remediacji terenu nieruchomości. Działalność klasycznej gazowni ze względu na stosowaną wówczas technologię negatywnie oddziaływała na środowisko. W listopadzie 2018 roku wykonane zostały bada- li w Ustce wymaga nia zanieczyszczenia środowiska gruntowo-wodnego i stwierdzono występowanie na niej zanieczyszczeń. W pół-nocno-wschodniej i południowej części terenu zlokalizowano w sumie dwa podziemne zbiorniki na smołę pogazową. Teren na rozpatrywanych działkach wymaga remediacji, a do chwili obecnej nie podejmowano działań w tym zakresie. PSG uzyskała decyzję RDOŚ zatwierdzającą projekt planu remediacji nieruchomości lia z niebezpiecznej dla na lata2022-2025, a planowany termin zakończenia prac to styczeń 2025 roku. Nikt nie chciał kupić Gdy nieruchomość znajdowała się jeszcze w obszarze działania Oddziału Zakładu Gazowniczego w Gdańsku, próbowano ją sprzedać, ale ze względu na brak zainteresowania potencjalnych nabywców przetargi nie zostały rozstrzygnięte. Od stycznia 2017 roku, gdy nieruchomość znalazła się w ob- Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 wydarzenia 05 Wielki Szlem Komandosa po raz szósty dla żołnierza z 7. Brygady Obrony Wybrzeża Wojciech Freikhowski M^aechMjxiw5k!@poy(apress4)l Oklaski Starszy sierżant Artur Pek). żołnierz 7. Brygady Obrony Wybrzeża, został zwycięzcą biegu Wielki Szlem Komandosa. I to już po raz szósty. Wielki Szlem Komandosa to rodzaj ekstremalnego biegu w polowym umundurowaniu z plecakiem o wadze 10 kilogramów. Każdy zawodnik ma do pokonania: Ćwierćmaraton (10,55 km), Półmaraton (21,1 km), Setkę Komandosa (100 km), Nóż Komandosa (10 km) i Maraton Komandosa (42,2 km). Kilka dni temu w Lublińcu w województwie śląskim odbyła się ta ostatnia konkurencja. - Trasa była niewygodna. Dwa okrążenia, na końcu każdego ostry, 80-metrowy podbieg. Do tego spadł śnieg, było ślisko, przez co raz się wywróciłem i spadłem na trzecie miejsce, na którym ostatecznie dobiegłem do mety - opisuje Artur Pelo udział w Maratonie Komandosa. W rywalizacji uczestniczyło 327 zawodników, a na najwyższym stopniu podium stanął mat Adam Struk, również wychowanek niebieskich beretów z 7. Brygady Obrony Wybrzeża, obecnie reprezentujący Regionalne Centrum Informatyki w Gdyni. Jak nas poinformował ppor. Piotr Gulbicki, oficer prasowy 7. Brygady Obrony Wybrzeża, dzięki trzeciej pozycji st. sierż. Artur Pelo zdecydowanie triumfował w klasyfikacji generalnej Wielkiego Szlema Komandosa, na który składały się wyniki pięciu imprez. Wcześniej wygrał w Setce i Półmaratonie Komandosa, był drugi w Ćwiartce Komandosa oraz szósty w Biegu o Nóż Komandosa. W pokonanym polu zostali wił przedstawicieli wszyst-™ kich służb mundurowych s w Polsce. ©® Starszy sierżant Artur Pelo 1 h 06 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Ustczanie wyproszeni z punktu szczepień. Teraz szczepienia z marszu Bogunla Rzeczkowska listka Mieszkaniec Ustki twierdzi, że w szpitalnym punkcie szczepień nie można zaszczepić się ,jz marszu" bez wcześniejszej rejestracji. Niedawno chętni zostali wyproszeni z punktu. Szpital znalazł na to receptę. - 26 listopada wyproszono mnie z punktu szczepień w szpitalu przy ulicy Mickiewicza w Ustce. Razem ze mną musiało wyjść kilkanaście osób - poinformował „Głos" czytelnik z Ustki, który wybrał się na szczepienie trzecią dawką. - Czekałam w kolejce od godziny 10.30 do 13. Na schodach, bo tam nie ma poczekalni. Tylko jeden stolik i jedno krzesło. Na stopniach -jedna osoba obok drugiej. W tym czasie przewinęło się około 45 osób. Najpierw powiedziano nam, że zostaniemy zaszczepieni, później pani z ochrony grzecznie, ale stanowczo poprosiła nas o opuszczenie szpitala. Nie podała przyczyn. Być może chodziło o to, że punkt pracuje do 14. Jeden z mężczyzn zapowiedział, że jeśli go usuną, to wezwie policję. Zaczęły się przepychanki. Ostatecznie z punktu szczepień mu- Teraz w szpitalu w Ustce mogą się zaszczepić także osoby niezarejestrowane, ale o określonej porze siały wyjść wszystkie osoby, które wcześniej się nie umówiły, mimo zapewnień, że zostaną zaszczepione. Teraz także bez rejestracji O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy Marcina Prusaka, rzecznika Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. - Punkt szczepień przeciwko Covid-19 przy ulicy Mickiewicza 12 w Ustce przyjmuje osoby, które wcześniej zapisały się na szczepienia oraz osoby, które nie dokonały rejestracji - odpowiada rzecznik. - W ostatnich tygodniach liczba osób zgłaszających się do szczepień gwałtownie wzrosła. Na początku listopada w punkcie w Ustce szczepiło się codziennie około 30 osób, natomiast pod koniec listopada dziennie na szczepienie przychodziło już około 100 osób. Obecnie liczba szczepionych osób przekracza już 100 każdego dnia. W dniu 26 listopada w punkcie szczepień pojawiło się bardzo wielu chętnych. Osoby te były między innymi odsyłane do szpitalnego punktu szczepień przez inne punkty w Ustce i w okolicach, a tego dnia ponadto przychodziły BURMISTRZ MIASTA ŁEBY ogłasza pierwszy ograniczony przetarg ustny na oddanie w dzierżawę, na okres 30 lat, nieruchomości stanowiącej część działki nr 365/89, o powierzchni 1,1000 ha, położonej w Łebie, przy ul. Jachtowej, będącej własnością Gminy Miejskiej Łeba, z przeznaczeniem na zaplecze serwisowe dla wznoszonych na Bałtyku Morskich Farm Wiatrowych. Przetarg jest ograniczony dla podmiotów posiadających ostateczne decyzje lokalizacyjne, o których mowa w art 23 ust 1 ustawy z dnia 21 marca 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej (Łj. Dz. U. z 2020 r. poz. 2135, ze zm.). Dla nieruchomości Sąd Rejonowy w Lęborku Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr SL1 L/00019019/5. Nieruchomość położona jest w granicach Portu Morskiego Łeba. W związku z tym, zgodnie z wymogiem określonym w art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 gaidnia 1996 r. o portach i przystaniach morskich (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 491 z późn. zm.) oddanie części działki nr 365/89 położonej w Łebie, obręb 2, w dzierżawę wymaga uzyskania zgody ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej, udzielonej w drodze decyzji administracyjnej w trybie określonym w art. 3 ust. 2-6 tej ustawy. Zgodnie z Rozdziałem II § 3 ust. 1 Uchwały Nr 263/XLVI/98 Rady Miejskiej w Łebie z dnia 27 lutego 1998 r. w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu miasta Łeby uchwalonej w dniu 30 września 1994 r. uchwałą Nr 17A/I/94 Rady Miejskiej w Łebie na obszarze ograniczonym kanałem portowym i ulicą Turystyczną (Dz. Urz. Woj. Słupskiego, nr 11 poz.37) zmienionej Uchwałą Nr 293/XXXIV/2005 Rady Miejskiej w Łebie z dnia 31 maja 2005 r. w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu Łeba-Port - Strona Zachodnia (Dz. Urz. Woj. Pom. nr 100 poz. 2053) przeznaczeniem podstawowym terenu będącego przedmiotem przetargu jest funkcja obsługi komunikacji, gospodarki i turystyki morskiej. Stawka wywoławcza rocznego czynszu dzierżawnego za przedmiot dzierżawy wynosi: 500.000.00 zł netto. Czynsz dzierżawny, w okresie od podpisania umowy dzierżawy, do oddania do użytku przez Dzierżawcę pierwszego obiektu (na dzierżawionym terenie), jednak nie dłużej niż przez okres 3 lat, licząc od podpisania umowy dzierżawy wynosić będzie 30% wyłicytowanego w przetargu czynszu dzierżawnego. Do podanych wyżej stawek czynszu dzierżawnego doliczany będzie podatek VAT w obowiązującej wysokości. Przetarg odbędzie się dnia 14.01.2022 r. o oodz. 13.00. w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Łebie, zlokalizowanej w budynku MOPS na I piętrze. Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłata wadium w wysokości 100.000,00 zł. Wadium należy wpłacić na konto Gminy Miejskiej Łeba, prowadzone w Banku Spółdzielczym w Łebie, nr konta 66 9324 0008 0000 0202 2000 0010, terminie do dnia 10.01.2022 r. z dopiskiem „wadium na dzierżawę części działki nr 365/89, położonej w Łebie, przy ul. Jachtowej". Terminem wniesienia wadium określa się dzień wpływu środków na wskazany wyżej rachunek Gminy Miejskiej Łeba. Szczegółowych informacji udziela Urząd Miasta Łeby, tel. 59 8661 510 wewn. 39, adres e-mail: sekretariat @leba.eu. Pełna treść ogłoszenia została wywieszona tablicy ogłoszeń w Urzędzie Miejskim w Łebie (parter) oraz zamieszczona na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Łebie www.leba.eu i stronie Biuletynu Informacji Publicznej Gminy Miejskiej Łeba www.lebabip.pl. osoby, które miały wyznaczone terminy szczepień na inne dni. Zbyt duże zainteresowanie pacjentów szczepieniami spowodowało, że pracownicy punktu szczepień nie byli w stanie tego dnia zaszczepić wszystkich chętnych. Dlatego część osób, które przyszły tego dnia bez wcześniejszej rejestracji, zostało poproszonych o przełożenie szczepienia na inne dni. Z tej sytuacji i z dużego zainteresowania szczepieniami w punkcie przy ulicy Mickiewicza w Ustce szpital wyciągnął wnioski i wydłużył pracę punktu. Obecnie od wtorku do piątku punkt działa w godzinach 10-15. W godzinach 10-14 szczepione są osoby uprzednio zarejestrowane, a w godzinach 14-15 szczepione są osoby, który przyszły bez wcześniejszej rejestracji. - Jeżeli zainteresowanie szczepieniami nadal będzie rosło czas działalności punktu szczepień zostanie wydłużony - dodaje Marcin Prusak. Dodatkowo też punkt szczepień wUstce przy ulicy Mickiewicza będzie czynny w dwie najbliższe soboty: 4 i 11 grudnia w godzinach 8-14. Wszystkich chętnych na szczepienia szpital zaprasza do wcześniejszej rejestracji. Tel. 59 84 60 787. Ratusz przekazuje uwagi Jednak czytelnik nasz wywołuje do tablicy także burmistrza Ustki. Jacek Maniszewsła przed wyborami obiecał troszczyć się o wszystkich mieszkańców, nie tylko swoich wyborców. Czy nie można wzorem innych samorządów punktu szczepień otworzyć w ratuszu? - pyta czytelnik. Aktualnie takiej możliwości niema. - Od czasu, gdy powstał szpitalny punkt szczepień przy ulicy Mickiewicza, nikt nie zgłaszał nam tego problemu. To pierwszy sygnał - mówi Eliza Mordal, rzeczniczka us-teckiego ratusza. - Na wiosnę mieliśmy w planach otwarcie punktu szczepień. Duża sala w ratuszu została wyposażona w odpowiedni sprzęt, urządzona i przygotowana do przyjęcia pacjentów. Jednak Narodowy Fundusz Zdrowia nie udzielił nam zgody na funkcjonowanie punktu. Mimo że później zainteresowanie szczepieniami zmalało, cały czas je promowaliśmy'. Taki punkt funkcjonował v /asie obchodów Dnia Mieszk ańca. Oczywiście, uwagi przekażemy szefom jednostek, w których funkcjonują punkty szczepień na terenie naszego miasta. ©® Terytorialsi zawitali do szkoły Powiatbytowski AncfrzejGurba and17ej.gurba@pol5kapre55.pl W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy odbyło się spotkanie z przedstawicielem Wojsk Obrony Terytorialnej. Była mowa 0 naborze, specyfice służby 1 pieniądzach Spotkanie poprowadził st. chor. sztab. Łukasz Kuliński, starszy podoficer Dowództwa 73. Batalionu Lekkiej Piechoty z 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. - Na spotkanie w szkolnym audytorium zaprosiliśmy uczniów z klasy IV Technikum Spedycji, Technikum Żywienia i Usług Gastronomicznych oraz uczniów klas III Branżowej Szkoły I stopnia i Hufca Pracy. Spotkanie odbyło się m.in. dzięki zaangażowaniu Komendanta 11-19 Hufca Pracy w Słup- Spotkanie z przedstawicielem Wojsk Obrony Terytorialnej sku, Piotra Wojciechowskiego -mówi Mariusz Treder, dyrektor ZSP w Łodzierzy. Uczniowie dowiedzieli się o zasadach naboru do Wojsk Obrony Terytorialnej, przebiegu szkolenia oraz uposażeniu. Była także mowa o zadaniach, m.in. wspieraniu społeczności lokalnych poszkodo- wanych w wyniku klęsk żywiołowych oraz pomocy placówkom działających na rzecz ubogich i wykluczonych społecznie. Był też czas na zadawanie pytań. Planowane jest kolejne spotkanie, w czasie którego będzie prezentowane wyposażenie i sprzęt wojskowy WOT. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 reklama 07 MATERIAŁ INFORMACYJNY MINISTERSTWA RODZINY I POLITYKI SPOŁECZNEJ Sześć lat dobrej zmiany dla seniorów Przywrócenie niższego wieku emerytalnego było jedną ze sztandarowych obietnic Zjednoczonej Prawicy, która pod hasłem „Dobrej zmiany" przejęła rządy w Polsce w 2015 roku. To był jednak dopiero początek działań, zapewniających seniorom większe bezpieczeństwo finansowe, wsparcie i możliwość uczestnictwa we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Działania te przypomniano i podsumowano w środę, t grudnia, w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej na debacie „Polityka Senioralna -6 lat za nami". Polityka rodzinna to jeden z podstawowych filarów całej działalności rządów Prawa i Sprawiedliwości, a w jej ramach szczególną uwagę poświęcono szeroko rozumianemu dobrostanowi polskich seniorów. - Obiecaliśmy Polakom przywrócenie podniesionego przez naszych poprzedników wieku emerytalnego - i dotrzymaliśmy słowa. Położyliśmy kres groszowym podwyżkom świadczeń. Wprowadziliśmy nowe roczne świadczenie - trzynastą emeryturę, a w tym roku wypłacamy także czternastkę. Przeznaczamy wiele milionów złotych rocznie na aktywizację seniorów. Wszystko dlatego, że zależy nam na naszych rodzicach, dziadkach, sąsiadach - na wszystkich osobach starszych. Chcemy zapewnić im godną, bezpieczną i możliwie aktywną jesień życia -powiedziała minister Marlena Maląg na brifingu prasowym poprzedzającym debatę „Polityka Senioralna - 6 lat za nami". Zauważyła też, że to nie koniec ambitnych zamierzeń rządu. - W Polskim Ładzie, czyli wielkim planie rozwoju dla Polski na kolejne lata, nie zapomnieliśmy o seniorach. W ramach reformy systemu podatkowego od emerytury i renty do 2500 zł miesięcznie nie będzie odprowadzany podatek dochodowy. W praktyce oznacza to po prostu powiększenie tych świadczeń 0 kwotę podatku. Emeryci 1 renciści o wyższych świadczeniach zapłacą podatek tylko od kwoty przekraczającej 2,5 tys. zł. Na zmianach skorzysta ponad 90 proc. seniorów. Wiemy, że była to oczekiwana społecznie zmiana, a my słu- chamy Polaków - zapewniła minister Maląg. Przewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Urszula Ruse-cka zaznaczyła z kolei, że przeprowadzanie tak wielu korzystnych zmian dla seniorów nie byłoby możliwe dzięki dobrze układającej się współpracy rządu i większości parlamentarnej. 10 razy więcej W trakcie samej debaty, w której uczestniczył wiceminister Stanisław Szwed, przypomniano, usystematyzowano i podsumowano działania rządu w ciągu ostatnich 6 lat, poświęcone poprawie sytuacji polskich seniorów. Podstawową konkluzją uczestników spotkania było stwierdzenie, że polityka senioralna rządu Prawa i Sprawiedliwości opiera się na dwóch filarach. Pierwszym są programy i działania zapewniające bezpieczeństwo finansowe osób starszych, m.in. waloryzacja świadczeń, trzynasta, a w tym roku również czternasta emerytura. Drugi filar to programy wspierające szeroko pojętą aktywność osób starszych. Za te obszary odpowiadają programy „Senior+" oraz „Aktywni+" - ten drugi wcześniej funkcjonował pod nazwą Rządowy Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych ASOS. Fundamentalną zmianę na lepsze w ciągu ostatnich 6 lat w polityce polskich władz wobec seniorów można też podsumować inaczej: w 2015 r. państwowe wsparcie dla seniorów wynosiło łącznie 3,62 mld zł. W tym roku zgodnie z szacunkami ministerstwa, będzie to ok. 36 mld zł. Dodatkowe emerytury Trzynasta emerytura po raz pierwszy wypłacona została w 2019 r., a od 2020 r. jest gwarantowana ustawowo jako dodatkowe, roczne świadczenie pieniężne dla wszystkich emerytów i rencistów - bez żadnego kryterium dochodowego. Odpowiada ona wysokości najniższej emerytury, aktualnie jest to więc 1250,88 zł. Co ważne, ta wypłata jest wolna od wszelkich egzekucji komorniczych. Trafia ona do 9,8 min emerytów. W sumie w latach 2019-2021 na ten cel przeznaczone zostało 35,6 mld zł. Z kolei czternasta emerytura, jako kolejne, dodatkowe świadczenie dla seniorów, pojawia się w 2021 r., jej wypłata rozpoczęła się w listopadzie i właśnie dobiega końca. Dla osób pobierających świadczenia w wysokości do 2900 zł brutto, czternasta emerytura przyznana została w wysokości najniższej emerytury, tzw. w kwocie 1250,88 zł brutto, tak jak trzynasta emerytura. W przypadku seniorów, których emerytura jest wyższa, zastosowano zasa- dę „złotówka za złotówkę", a więc czternasta emerytura jest zmniejszana o kwotę przekroczenia ponad 2900 zł brutto. W ten sposób ok. 8 min osób otrzymało świadczenie w pełnej wysokości, a ok. 1,2 min - w wysokości odpowiednio pomniejszonej. Na ten cel przeznaczono ok. 11 mld zł. Waloryzacje świadczeń emerytalno-rentowych W 2015 r. najniższa emerytura wynosiła 880,45 zł, tymczasem od 1 marca 2021 r. najniższa emerytura (renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna) wynosi 1250,88 zł. Oznacza to, że minimalna emerytura jest większa w stosunku do stanu z 2015 r. aż o ponad 42 proc! A w projekcie ustawy budżetowej na 2022 r. przyjęto wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w wysokości 104,89 proc., co oznacza, że kwota minimalnej emerytury wzrośnie o kolejne 61,17 zł, do poziomu 1312,05 zł. Koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych w 2022 r. wyniesie ponad 12,8 mld zł. W ciągu 6 lat rządów Zjednoczonej Prawicy wzrosła też znacząco, bo aż o 25 proc., wysokość przeciętnej emerytury: z 2096 zł w 2015 r. do 2618 zł w 2021 r. Aktywni seniorzy z plusem Poza bezpośrednim zwiększeniem wysokości świad- czeń należnych polskim seniorom, nie mniej ważnym, a znacznie trudniejszym do zrealizowania zadaniem, jakie postawił sobie rząd PiS, jest szeroko rozumiane wsparcie aktywności społecznej osób starszych i likwidacja różnorakich barier, z którymi się zmagają. Służą temu przede wszystkim dwa sztandarowe rządowe programy: „Senior+" i „Aktyw-ni+". Ten pierwszy program to wsparcie dla jednostek samorządu terytorialnego w tworzeniu i prowadzeniu Dziennych Domów i Klubów dla seniorów. Celem programu jest zwiększenie uczestnictwa społecznego osób starszych. O sukcesie programu świadczy, że o ile w 2015 r. istniało 99 takich placówek, oferujących miejsca dla niespełna 2,8 tys. osób, to dzisiaj w całej Polsce działa 966 placówek „Senior+" (305 Dziennych Domów „Senior+" i 661 Klubów „Senior+"), które w sumie dysponują miejscami dla 23,4 tys. seniorów! Więc znów możemy tu użyć określenia: 10 razy więcej! I to nie koniec dobrych zmian w tym obszarze, bo budżet programu „Senior+" na lata 2021-2025 to w sumie 300 min zł. „Aktywni+" to z kolei program, na który rząd przeznaczy w latach 2021-2025 200 min zł. „Aktyv/ni+" to kontynuacja zakończonego wraz z 2020 r. programu ASOS (Rządowy Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020), w ramach którego dotowane były projekty wspierające szeroko rozumiane aktywności społeczne osób w wieku starszym. Dzięki programowi zrealizowano 2,7 tys. projektów z udziałem 1,4 min osób starszych. Ministerstwo rodziny jak najbliżej seniorów By jak najlepiej rozpoznawać rzeczywiste potrzeby seniorów i optymalnie wprowadzać w życie dedykowane im programy rządowe, z rekomendacji MRiPS trwa proces powoływania pełnomocników ds. polityki senioralnej przy wojewodach. - Chcę serdecznie podziękować panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za to, że pozytywnie odpowiedział na mój wniosek o powołanie pełnomocników, a obecnej tutaj pani minister Maląg i panu ministrowi Szeferna-kerowi, wiceszefowi MSWiA, serdeczne dziękuję za pracę włożoną w przygotowanie tego projektu - powiedziała w trakcie środowego spotkania Joanna Borowiak, przewodnicząca sejmowej komisji ds. polityki senioralnej. - Ci pełnomocnicy mają być przede wszystkim ambasadorami seniorów w regionach, mają wsłuchiwać się w potrzeby, w głosy seniorów i wspierać również samorządy - podkreśliła posłanka Borowiak. W województwach łódzkim, małopolskim, opolskim, pomorskim i śląskim tacy pełnomocnicy już działają. Ważną rolę, jaką w realizacji polityki senioralnej rządu mają do spełnienia wojewodowie, podkreślał także wiceminister Paweł Szefernaker. - Wzmacniamy urzędy wojewódzkie, żeby były otwarte dla samorządów i żeby można było jak najprościej korzystać także z tych programów, na które Polacy czekali przez lata -powiedział. Pełnomocnicy nie tylko będą koordynowali realizację wypracowanych wcześniej rozwiązań, ale także wspierali tworzenie nowych - w oparciu o stały monitoring potrzeb seniorów w swoim województwie. Ich rolą będzie także m.in. reprezentowanie interesów osób starszych oraz podejmowanie interwencji w celu zabezpieczenia potrzeb osób starszych na terenie województwa oraz prze- . ciwdziałanie dyskryminacji osób starszych ze względu na wiek. 08 Polska Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Szczepionki dla dzieci już wkrótce w Polsce Warszawa Leszek Rudziński l.rudzinski@polskatimes.pl - Dostaliśmy informację. że szczepionki dla dzieci od 5 do 11 lat będą u nas 13 grudnia -powiedział w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Szczepienia najmłodszych mają rozpocząć się w polowie grudnia. Wiceszefresortu zdrowiapytany był w Polskim Radiu, kiedy będzie można rozpocząć szczepienia dzieci w wieku od 5 do 11 lat. - Dostaliśmy informację, że fizycznie szczepionki te będą u nas 13 grudnia. Mam nadzieję, że tak się stanie - przekazał. Kraskamówiłrównież, że resort zdrowia ma dużo sygnałów, iż rodzice chcą szczepić dzieci powyżej piątego roku życia. - Mam nadzieję, że szczepionki dotrą do nas trochę wcześniej, żebyśmy mogli logistycznie się do tego przygotować - mówił. Humaczyłrównież, że szczepionki przeznaczone dla dzieci zostawały „trochę zmodyfikowane" w porównaniu do tych dla dorosłych. Ponadto podaje się je w dawce trzy razy mniejszej niż ta przeznaczona dla osób dorosłych, gdyż „dzieci bardzo dobrze na nie reagują". - Wytwarzają bardzo dużą ilość przeciwciał, które chronią ich przed zakażaniem - wyjaśniał wiceminister. Napoczątku tygodnia Kraska przekazał, że okolice 15 grudnia to realny termin rozpoczęcia szczepień przeciwko COVE)-19 dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat. PUNKT SZCZEPIEŃ PRZECIWKO Szczepienia dzieci w wieku od 5 do 11 lat będą prowadzone od połowy grudnia W ubiegłym tygodniu EMA zaleciła rozszerzenie szczepień przeciwko koronawirusowi na dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Będą one prowadzone szczepionką Comiranty firmy Pfi-zer/BioNTech. Jak poinformowano, dla tej grupy wiekowej dawka leku będzie mniejsza niż u osób starszych. Skuteczność szczepionki wynosi 90,7 proc. „Korzyści ze stosowania preparatu Comimaty u dzieci w wieku od 5 do 11 lat przewyższają ryzyko, szczególnie w przy-padlcu chorób zwiększających ryzyko ciężkiego COVID-19" - przekazała EMA. Agencja zaznaczyła również, że cały czas bezpieczeństwo oraz skuteczność szczepionek są „ściśle monitorowane" w każdej z grup wiekowych.©® KR0TKÓ Warszawa NIK: urzędy nie są przygotowane Choć koronawirusjest z nami już drugi rok, a rząd wprowadza kolejne obostrzenia, polskie urzędy nie są przygotowane na wypadek wprowadzenia ponownego nakazu pracy na odległość - wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Na 40 zbadanych urzę-dów(m.in. oddziały ZUS i KRUS, ośrodki pomocy społecznej, urzędy pracy, prokuratury i sądy rejonowe, urzędy gmin, oddziały NFZ) aż 34 nie były przygotowane do wykonywania zadań na odległość, głównie z powodu braku sprzętu i barier technicznych. Wefekcie za ledwie 32 proc. pracowników skontrolowanych instytucji było wstanie realizować zdalnie kluczowe zadania. Reszta, czyli 2/3, wykonywała prace niewymagające dostępu do systemów informatycznych, dokształcała się we własnym zakresie, brała udział wszkoleniach albo pozostawała do dyspozycji pracodawcy. (AIP) Warszawa Polska i Ukraina jednym głosem - Jesteśmy przygotowani, by odpowiedzieć na ewentualną eskalację działań Rosji - mówił wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz podczas konferencji prasowej z udziałem wiceszefa ukraińskiej dyplomacji MykołyTo-czyckiego. Czwartkowa konferencja wiceszefów polskiej i ukraińskiej dyplomacji dotyczyła wrogich działań i gróźb Rosji względem Ukrainy, solidarności z Ukrainą oraz sankcji wdrożonych przez UE przeciwko Białorusi. Marcin Przydacz i Mykoła Toczycki zaznaczyli, że sprzeciwiają się rosyjskim ingerencjom w politykę Kijowa. - Mamy nadzieję, że polityka stref wpływu i decydowania supermocarstw o polityce zagranicznej innych państw jest już odległą przeszłością - stwierdził polski wiceminister. Marcin Przydacz odniósł się też do sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Białoruś. - Polska pozostawała bardzo aktywna na forum UE, decyzja polityczna zapadła kilka tygodni temu - wskazał, (aip) Sędziowie pokoju mają odciążyć całe nasze sądownictwo Warszawa Blanka Aieksowska b.aleksowska@polskatimes.pl Sejm zajął się w czwartek prezydenckim projektem ustawy 0 powołaniu tzw. sędziów pokoju, którzy mają odciążyć sądy powszechne, przejmując rozstrzyganie najdrobniejszych spraw. Pierwsze czytanie projektów prezydenckiego oraz trzech poselskich, dotyczących podobnych rozwiązań odbyło się w czwartek rano. Propozycje prezydenckie oraz klubów PSL 1 Lewicy dotyczą powołania tzw. sądów pokoju, które miałyby rozpatrywać i orzekać w najprostszych i najdrobniejszych sprawach. W ten sposób sądy pokoju odciążyłyby wznaczny sposób pracę sądów powszechnych. Prezydencki projekt został przedstawiony opiniipublicznej napoczątku listopada. Propozycja dotycząca tzw. sędziów pokoju powstała przy współpracy prezydenckich ekspertów z Pawłem Kukizem - instytucja sądów pokojubyła jednym z głównych postulatów na sztandarach Ku-kiz'15. Zespół w Kancelarii Prezydenta pracował pod kierownictwem znanego prawnikaiadwo-kata prof. Piotra Kruszyńskiego. Propozycja Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza zakłada, że sędziowie pokoju mają odciążyć sądy rejonowe, przejmując do rozpoznania sprawy karne Projekt ustawy o sędziach pokoju powstał przy współpracy lidera Kukiz15 Pawła Kukiza - Przez sędziów pokoju będą rozstrzygane sprawy najprostsze, które dzisiaj bardzo często stanowią utrapienie i blokują wokandy sądów rejonowych. To m. in. sprawy o wykroczenia, występki, alimenty - wyjaśniał prezydent Duda, prezentując założenia projektu. Sędziami pokoju mogliby zostać absolwenci uczelni i wydziałów prawa z minimum trzyletnim doświadczeniem w fachowej pomocy prawnej, doradztwie prawnym bądź pracy w organach administracji rządowej i samorządowej. Co szczególnie podkreślał prezydent Duda, sędziowie pokoju mają być - wedle tego projektu - wybierani przez obywateli w wyborach powszechnych na jedną, 6-let-nią kadencję. Rozpatrywano również projekty autorstwa Lewicy i KP oraz projekt KO o obywatelskich sędziach handlowych i cywilne, w których wartość przedmiotu sporu wynosi maksymalnie 10 tys. zł. Postępowanie dowodowe w tych sprawach ma zostać znacząco uproszczone - dowody byłyby zabezpieczane przez policję, którzy kierowaliby wniosek bezpośrednio do sędziów pokoju. Cała procedura przebiegałaby bez udziału prokuratury oraz biegłych. Podobnie prezentowały się propozyęjeLewicyiKoalięji Polskiej. Wedługtych projektów, sędziowie pokoju mają rozstrzygać w sprawach powtarzalnych, drobnych i najprostszych. Sędziami pokoju według projektu Lewicy mogłyby zostać osoby bez aplikacji i wykształcenia zawodowych sędziów, za to mające dużą wiedzę w zakresie prawa i finansów. Dodatkowo Lewica postuluje, by sędziowie pokojubyliwybieranipodobnie, jak ławnicy - przez zgromadzenie ogólne sędziów sądu rejonowego. ZkoleiprojektKoalicjiPol-słaej zakłada, że sędziowie pokoju byliby wyłaniani przy okazji wyborów samorządowych. By ubiegać się o stanowisko, kandydaci muszą wyróżniać się wiedzą prawniczą oraz zaufaniem społecznym. Podczas obrad Sejmu odbyło się także pierwsze czytanie projektu Koalicji Obywatelskiej o tzw. obywatelskich sędziach handlowych. Według propozycji KO, obywatelski sędzia handlowy miałby być instytucją podobną do ławnika, wspierającą i usprawniającą rozpoznawanie spraw handlowych i gospodarczych. Sędzią handlowym mogłaby zostać osoba, która posiada doświadczenie w prowadzeniu działalności gospodarczej w ciągu ostatnich 5 lat, przez co najmniej 2 lata. Chodzi np. o wspólników spółek jawnych lub partnerskich czy członków zarządu spółek. ©® Obywatelski projekt „Stop aborcji 2021". Sejm za odrzuceniem w pierwszym czytaniu Warszawa Aleksandra Kiełczykowska a.kiekzykowska@polskatimes.pl Aborcja traktowana jak zabójstwo. kara więzienia dla kobiety, lekarza i wszystkich pomagających w przerwaniu ciąży. Posłowie odrzucili obywatelski projekt „Stop aborcji 2021". Większość ugrupowań, z wyjątkiem Konfederacji, uznała go za zbyt radykalny. Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu głosowało w czwartek 361 posłów, przeciwko 48 posłów, a od głosu wstrzymało się 12. Projekt przewidywał zmianę kodeksu karnego. Zakładał on całkowity zakaz legalnej aborcji w Polsce, nawet w przypadku gdy jest ona wynikiem czynu zabronionego I W środę wieczorem przed Sejmem odbył się protest przeciwników projektu - gwałtu - lub zagraża życiu i zdrowiu matki. Co więcej, kary za przerwanie ciąży zaczęłyby obowiązywać zarówno lekarzy, jak i kobiety decydujące się na aborcję. Projekt faktycznie zrównuje terminację ciąży z zabójstwem, wprowadzając pojęcie „dziecka poczętego". „Dzieckiem jest człowiekiem w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości; dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu" - to pierwsza zmiana, jaką wprowadzał projekt obywatelski. Za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka, zarówno urodzonego czy „poczętego", będzie grozić od 3 miesięcy do 5 lat, natomiast za umyślne od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie. Według aktywistów całkowity zakaz aborcji jej nie wyeliminuje. Mówią o tym między innymi dane opublikowane przez Aborcyjny Dream Team rok po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 świat 09 USA ostrzegają Rosję przed próbą agresji na Ukrainę k KRÓTKO W pobliżu granicy z Ukrainą Rosjanie zgromadzili 90 tysięcy żołnierzy i dużą ilość ciężkiego sprzętu wojskowego Waszyngton/Moskwa Kazimierz Sikorski k.sikorski@potskatimes.pl Amerykański sekretarz stanu mówi Rosji wprost że jeśli dokona agresji na Ukrainę, spotka-jąją poważne konsekwencje ekonomiczne. - Jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę, spotkają ją za to poważne konsekwencja ekonomiczne - ostrzegł amerykański sekretarz stanu. Te słowa Antony Blinken wypowiedział w Rydze i dodał, że Amerykanie mają dowody na plany działań wojskowych Rosji wobec swojego sąsiada. - W ostatnich tygodniach Rosja zintensyfikowała planowanie potencjalnych działań militarnych na Ukrainie, w tym rozmieściła wokół jej granic dziesiątki tysięcy dodatkowych żołnierzy - mówił Blinken na środowej konferencji prasowej po zakończeniu dwudniowego spotkania szefów dyplomacji państw członkowskich NATO. Blinken oświadczył, że USA są „głęboko zaniepokojone dowodami na to, że Rosja planuje agresywne posunięcia wobec Ukrainy" i dodał, że „plany Kremla zakładają zarówno działania mające zdestabilizować Ukrainę od wewnątrz, jak i operację militarną". W ostatnim czasie, jak zauważył Blinken, notuje się wzrost propagandowych ataków w mediach społecznościowych, które wymierzonesąwUkrainę. Przypomniał, że podobne działania były w roku 2014 przed rosyjską aneksją Krymu oraz wybuchem niewypowiedzianej pizez Kreml wojny w Donbasie, którąRosja prowadziła wspieranymi przez siebie separatystami. - Musimy być przygotowani na wszystkie możliwości. Nie wiemy, czy Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę, ale gromadzi siły, które mogą do tego posłużyć - mówił Blinken. I dodał: Daliśmy Kremlowi jasno do zrozumienia, że zareagujemy zdecydowanie, wtymprzez środki ekonomiczne odużym wpływie-takie, od któ-rych stosowania powstrzymywaliśmy się w przeszłości. Sytuacja z powodu działań Kremla staje się coraz bardziej napięta. Z jednej strony 90 tys. rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą, do tego jednostki 41. Armii w pogotowiu w Jelni, położonym 260 km na północ od granicy, z drugiej zaś strony amerykańskie okręty na Morzu Czarnym w ramach ćwiczeń NATO u boku Ukrainy. Kiedy Waszyngton śle kolejne dostawy sprzętu wojskowego Ukrainie w ramach pakietu wartego 60 min dolarów, dochodzą informacje, że Wielka Brytania byłaby gotowa wysłać siły specjalne na Ukrainę, a sekretarz generalny NATO Jens Stoltenbeig przyznaje, że sytu-acjazagęszczasię. Talae komentarze pojawiają się po doniesieniach o tym, że USA ostrzegły Unię Europejską, iż Moskwa może planować inwazję na swego byłego sowieckiego sąsiada. Padają nawet konkretne terminy ataku - mowa o początku przyszłego roku. Ostrzeżenia Waszyngtonu, przypomina Andrij Zahorod-niuk,byłyministerobrony Ukrainy, pojawiły się w czasie, gdy wizytę w Moskwie składał niedawno dyrektor CIA William J. Burns. Amerykanie mieli przekazać Moskwie, że wiedzą o jej zamiarach, i że ich dane wywiadowcze przekazali wszystkim kluczowym sojusznikom - głównie państwom NATO. Gustav Gressel z Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych mówi, że wiedzę o ruchach rosyjskich wojsk w pobliżu Ukrainy czerpie się ze zdjęć satelitarnych, co nie jest najdokładniejszym sposobem poznania rzeczy. Często to tylko obrazy radarowe. - Wiesz, że są tam jakieś formacje wojskowe, bo ich pojazdy są pełne żelaza, więcniesą typowym obrazem zwykłej ciężarówki. Ale nie wiesz, czy to działo samobieżne, czołg, opancerzony pojazdbojowy - powiedział Euronews ekspert. ©® Berlin Niemcy. Dramatyczna sytuacja covidowa Trzeba natychmiast odroczyć wszystkie procedury i zabiegi, które z medycznego punktu widzenia nie są pilnie potrzebne, żeby uchronić szpitale w Niemczech przed zapaścią. Z takim dramatycznym apelem wystąpiło Niemieckie Interdyscypli-nameStowarzyszenie Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkową (DM). Wszystko z powodu czwartej fali pandemii, która sprawia, że wiele oddziałów intensywnej terapii medycznej jest już całkowicie wypełnione pacjentami. Niektóre szpitale już wstrzymały wiele planowanych wcześniej zabiegów. Prezes DM GemotMarx nazwał obecną sytuację ba rdzo groźną, brakuje nowych miejsc dla zakażonych Covid-19 i przypomniał, że wśród pacjentów z koronawirusem, którzy trafiają doszpitali, dominują zdecydowanie osoby niezaszczepione. (ap) Bmtysknw Zaskakujące słowa aktora o strzałach - Nie pociągnąłem za spust na planie filmowym - mówiłwwywiadziedla stacji ABC Alec Baldwin, wywołując żywe reakcje w Ameryce. - Nie pociągnąłeś za spust?-upewniałsię prowadzący program George Ste-phanopoulos. - Nie. Nigdy, przeni- gdy nieskierowałbym w czyjąkol-wiek stronę naładowanego pistoletu, ani nie pociągnąłbym za spust-mówi akta i dodał: Nie mam pojęcia, jakostra amunicja trafiła na plan filmu. Alec Baldwin zastrzelił pod koniec października operatorkę Halynę Hutchins i zranił reżysera filmu, cap) Sztokholm Rzecznik TSUE: Odrzucić skargę Węgier i Polski TSUE powinien oddalićskargi Węgier i Polski na system warunkowo-ści, który uzależnia wypłaty unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządnośa - wynika z opinii rzecznika generalnegoTSUE. Opinię dotyczącą skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości wydał rzecznikgeneralny TSUE Cam-posSanchez-Bordona. Ważne jest, żeopinie rzecznika nie są wiążące dla sędziów TSUE, jednak zazwyczaj ich orzeczenie jest powtórzeniem opinii. „Należy oddalićskargi Węgier i Polski na system warunkowości wprowadzonywoelu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego" - czytamy wopublikowanym dokumencie. Polska i Węgry argumentowały, że rozwiązania wprowadzone przez mechanizm nie mają podstawy prawnej w traktatach i ingerują w kompetencje państw członkowskich. Podkreślano, że rozporządze-niewtej sprawie ma wiele dwuznaczności, (ap) ZAPOBIEGANIE HIV > U DZIECI Wykrycie HIV i włączenie u matki leczenia anty retro wirusowego (ARV) sprawia, że ryzyko zakażenia dziecka jest bliskie zeru. Dowiedz mę więcej na; aids.gov.pl aaz m Mmtm 10 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Powraca „miniona epoka". Proces Kylea Rittenhousa. Umewinnienie i reakcje na wyrok Właśnie zakończył się proces Kyłe'a Rittenhouse'a. Sąd uznał, że Rittenhouse nie miał żadnych agresywnych zamiarów pod adresem osób, do których strzelał. Oskarżony został uniewinniony ze wszystkich zarzutów. Innego wyroku być nie mogło, bo fakty i prawo stanu Wisconsin były po jego stronie. Dla ogromnych rzesz Amerykanów wyrok w procesie Rittenhousea stał się symbolem tego, że jednak w Stanach panuje praworządność. Kazimierz Dadak ISA 25 maja2020r. w MinneapoKs (stan Minnesota) podczas zatrzymania przez pofiqę zmarł George Floyd. Derek Chauvin, poligant który dokonał zatrzymania został oskarżony o przekroczenie uprawnień iw proce-sie sądowym został uznany winnym morderstwa bez premedytacji i skazany na 22 i pół roku więzienia. Na skutek wstrząsu, jaki ta tragedia wywołała przez Stany Zjednoczone przetoczyła się fala demon-stracji. które w wiełu przypadkach były połączonezrabunka-vm i podpaleniami sklepów i przedsiębiorstw. Skrajna lewica wykorzystała tragiczną śmierć Floyda do frontalnego ataku na podstawowe organy władzy, wszczegphośa na poii- gę- Poczynania te znalazły poparcie wśród wielu polityków Partii Demokratycznej, którzy natarczywie domagali się likwidacji podobno przeżartych do cna rasizmem sił porządkowych. W wyniku tej kampanii tysiące policjantów zrezygnowało z pracy i w wielu miastach jednostki policji nie były w stanie zapewnić podstawowego bezpieczeństwa obywatelom. W tych warunkach doszło do kolejnego brzemiennego wydarzenia wmieście Kenosha w stanie Wisconsin (sąsiaduje z Minnesotą), ciężkiego postrzelenia przez Białego policjanta Czarnoskórego Jacoba Blake'a. Policja nie tylko w ojczyźnie Fransa Timmermansa, nieustraszonego strażnika praworządności i wartości europejskich, ma prawo strzelać w przypadku zagrożenia życia swoich przedstawicieli. Z tym, że w przypadku ostatnich wydarzeń w Rotterdamie wystar- .«tfi 2 Kyle Rittenhouse uniewinniony od zarzutów zabójstwa dwóch osób i ranienia trzeciej czyło stwierdzenie burmistrza Ahmeda Aboutaleba, że doszło do „orgii przemocy" ze strony demonstrantów i dlatego trzeba było strzelać ostrą amunicją, podczas gdy w USA okoliczności użycia broni w stosunku do ofiar, w tym Blake'a, są dogłębnie badane. Kenosha płonie Okazało się, że w przypadkach Floyda i Blake'a zachodziły zasadnicze różnice. Blake był notowany w policji, w przeszłości używał przemocy i sąd wydał nakaz jego aresztowania. Owego fatalnego dnia policja została wezwana przez jego byłą partnerkę, której wbrew jej woli zabrał ich dziecko i kluczyki do jej samochodu, a przy próbie aresztowania i obezwładnienia przez policjantów wyciągnął nóż. Ale to wszystko nie przeszkodziło mediom głównego nurtu w przedstawieniu całego zdarzenia jako kolejnego przypadku brutalnego ataku Białego policjanta na Czarnoskórego Amerykanina. Jednym słowem, narracja lewicy 0 wszechogarniającym, zinstytucjonalizowanym rasizmie w amerykańskim systemie politycznym została rzekomo potwierdzona. Na reakcję na tak przedstawione wydarzenie nie trzeba było długo czekać, Kenosha przeistoczyła się w pole bitwy pomiędzy bojówkami anarchistów i właścicielami sklepów 1 biznesów, bo osłabiona policja nie była w stanie zapanować nad sytuacją. Setki małych przedsiębiorstw poszło z dymem, a na trzeci dzień doszło do tragicznego zdarzenia, 17-la- tek uzbrojony w karabin - Kyle Rittenhouse, zastrzelił dwóch ludzi - Josepha Rosenbauma i An-thony Hubera i ciężko ranił trzeciego - Gaige'a Gross-kreutza. Tak jak w przypadku Blake'a, tak i w przypadku Rittenhouse^ media wydały wyrok zanim wszystkie ważniejsze fakty wyszły na światło dzienne. Miał on być zwolennikiem supremacji Białych, sa-mozwańczym strażnildem prawa (vigilante), nielegalnie przewiózł broń przez granicę stanu i do Kenoshy przyjechał, żeby wcielić w życie swe, jak to nawet niektórzy określali, terrorystyczne, rasistowskie plany. Fakt, że „faszysta" Donald Trump poddał w wątpliwość opinie wyrażone przez autorytety zdawał się przypieczętować jego los. Proces Rittenhouseb Właśnie zakończył się proces Rittenhouse'a i po raz kolejny media głównego nurtu będą musiały zjeść żabę. Oskarżony został uniewinniony ze wszystkich zarzutów. Innego wyroku być nie mogło, bo fakty i prawo stanu Wisconsin były po jego stronie. Rittenhouse nie miał żadnych powiązań z grupami o rasistowskim charakterze ani nie przyjechał z rodzinnego An-tioch (stan Illinois) odległego od Kenoshy o około 35 km. celem wyżycia się w bójkach. W Antioch mieszkał z matką i siostrą, podczas gdy w Kenoshy mieszkał jego ojciec i było miejsce zatrudnienia Kyle'a. Także w Kenoshy znajdował się jego karabin, z którego strzelał. Zgodnie z przepisami, karabin dla niego nabyła osoba pełnoletnia i broń była zgodna z przepisami (karabin musi mieć długa lufę, tak, żeby nie dało się go ukryć i potencjalny napastnik był świadom tego, że druga strona jest uzbrojona). Oczywiście, można długo dyskutować nad sensownością przepisów, które 17-lat-kowi pozwalają posiadać i nosić broń, a nie pozwalają mu pić alkoholu, ale to nie ma w tej sprawie żadnego znaczenia. Liczy się stan prawny i to, czy Rittenhouse działał w obronie własnej, co w Wisconsin jest zdefiniowane nie tylko jako bezpośrednie zagrożenie życia, ale i groźba odniesienie poważnego uszczerbku na zdrowiu. Sąd uznał, że Rittenhouse nie miał żadnych agresywnych zamiarów pod adresem osób do których strzelał. Wraz z grupką pracowników stał na straży parkingu dużego dealera samochodów. Liczne nagrania video (telewizja przemysłowa i komórki) ponad wszystko wykazały, że Rittenhouse przed użyciem broni zajmował się udzielaniem pomocy lekko poszkodowanym i gaszeniem pożarów. Broń posiadał celem samoobrony na wypadek ataku ze strony anarchistów, co biorąc pod uwagę liczne napaści i przypadki podpaleń miało solidne podstawy. To, że przeciwdziałał niszczącej działalności anarchistów nie przypadło do gustu grupie pod wodzą Rosenbauma, który najpierw groził mu śmiercią, a potem wraz z kompanami ścigał Rittenhousa, gdy ten znalazł się osamotniony. Kyle oddał pierwsze strzały dopiero wówczas, gdy Rosenbaum go dopadł i usiłował wyrwać mu karabin. W trakcie procesu ustalono, że Rosenbaum cierpiał na chorobę dwubiegunową i nieszczęsnego dnia był bardzo agresywnie nastawiony - to on, anie Rittenhouse, szukał guza. Hu-ber, zamiast udzielać pomocy Rosenbaumowi zdzielił deskorolką Kyle'a wkark, apotemteż usiłował mu wyrwać broń i podczas tej szamotaniny Rittenhouse oddał nieszczęsny strzał. Grosskreutz został ciężko ranny w bark w chwili, gdy wymierzył broń palną w głowę Rittenhouse'a. Podczas procesu Grosskreutz potwierdził, że sprawy miały właśnie taki przebieg. Fałszywa narracja Sprawa Rittenhouse'a nie jest pierwszym takim przypadkiem. Na przykład w 2014 r. media głównego nurtu obwieściły, że w miasteczku Fergu-son w stanie Missouri Biały policjant zastrzelił nieuzbrojonego 18-letniego czarnoskórego MichaeFa Browna. Jeden ze świadków tego tragicznego wydarzenia powiedział, że Brown miał podniesione ręce i od razu zrobiono z policjanta rasistę-mordercę. Jednak śledztwo prowadzone przez ówczesnego Prokuratora Generalnego w administracji B. Obama, też czarnoskórego Erica H. Holdera, wykazało całkowity fałsz pierwotnej narracji. Jednak zanim to nastąpiło media zdołały utrwalić błędny obraz. Został on nawet włą- czony do popkultury - rappe-rzy śpiewają, nie strzelaj, mam ręce podniesione. Całej sprawie specjalnego wymiaru nadaje to, że niedawno dwaj czarnoskórzy artyści Shelby i Eli Steele (ojciec i syn) nakręcili film na temat wydarzeń w Ferguson. W filmie ukazano prawdziwy przebieg wydarzeń, szczególnie to, że Brown usiłował wyrwać broń policjantowi. Ponieważ ten film nie pasował do ustalonego przez media przebiegu wydarzeń, Amazon odmówił jego dystrybucji. Dopiero po wielkich protestach Amazon zmienił zdanie. Takim to sposobem, kreuje się wrażenie, że USA to jest kraj pełen krwiożerczych rasistów. Niestety, najbardziej wpływowe gazety i stacje TV od lat malują fałszywy obraz Ameryki. Owszem, USA to nie jest raj na ziemi. Tak jak w każdym innym kraju dzieją się rzeczy godne potępienia. Panuje tu kult broni. Szacunkowe dane wykazują, że na każdego obywatela, włącznie z niemowlętami i starcami przypada jedna sztuka broni. W taldej sytuacji nie jest trudno o tragedię. Przypadki masowych zabójstw nie są tworem chorej wyobraźni. Niemniej powyższy fakt nie jest żadnym dowodem tego, że amerykańskie społeczeństwo jest przepełnione rasizmem ibrakiem tolerancji, akażdy po- reklama Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 licjant tylko czyha na to, żeby zastrzelić Czarnego. Jeśli w USA panuje niesprawiedliwość, to jest ona osadzona nie tyle w rasizmie, ile w tym co tutaj określa się „kla-sizmem" - obywatele biedniejsi są gorzej traktowani od bogatych. Na przykład w lipcu 2018 r., biały Timothy Coffman zmarł w takich samych okolicznościach jak potem George Floyd, ale fakt ten nie wywołał żadnego zainteresowania ze strony mediów. W 2015 r. podobny los spotkał Nicholasa Dyksma. Owszem, Czarni dużo częściej są ofiarami, ale też w tej grupie społecznej jest dużo więcej biednych. Gdyby Floyd siedział w Mercedesie i po pierwszym pytaniu policjantów zadzwonił do swojego prawnika, to zapewne nie zostałby wywleczony z samochodu i położony na ulicy twarzą do ziemi. To zjawisko doskonale obrazuje przypadek znanego aktora, który podczas kręcenia filmy zastrzelił na planie kame-rzystkę. Ta tragedia była najprawdopodobniej skutkiem karygodnego niedbalstwa, które wynikało z chęci zysku. Warunki pracy urągały wszelkim normom i z tego powodu w dniu tej tragedii część ekipy filmowej strajkowała. Osoby odpowiedzialne za nadzór nad bronią miały braki w wy- szkoleniu, a cała scena była zbędna, bo w epoce kinematografii cyfrowej specjalne efekty można dodać elektronicznie. Pomimo popełnienia zabójstwa, znany aktor chodzi nawolnościidotej pory nie postawiono mu, ani nikomu innemu, żadnych zarzutów, bo celebryci cieszą specjalnymi przywilejami. Reakcje na wyrok Oczywiście uniewinniający wyrok spotkał się z falą oburzenia ze strony lewicowych elit, które całą sprawę traktowały w kategoriach walki z rasizmem, mimo tego, że wszyscy zamieszani w tragedię w Kenoshy byli Biali. Wiceprezydent Kamala Harris wręcz dała do zrozumienia, że wyrok potwierdza zarzuty, iż w USA istnieje zinstytucjonalizowany rasizm. Tak jakby fakt, że ona, pół Czarnoskóra i pół Hinduska, a wcześniej Barack Obama, nie zostali wybrani głosami dziesiątków milionów Białych. Dla osób zaślepionych lewicową ideologią nie liczą się fakty, liczy się tylko głębokie przekonanie o tym, że w USA panuje powszechna dyskryminacja, dziś już nie tylko Czarnych, ale i innych tak zwanych mniejszości. Taka postawa daje elitom podstawę do traktowania przeciętnego obywatela jak nieokrzesanego dzikusa, któ- rego trzeba dopiero nauczyć właściwego zachowania pomocy światła neomarksizmu. Natomiast dla ogromnych rzesz Amerykanów wyrok wprocesieRittenhouse'astałsię symbolem tego, że jednak wSta-nach panuje praworządność, iż opinie elit nie są w stanie zaślepić Temidy. Albowiem, pomimo długotrwałych wysiłków ze strony lewicy, wielu sędziów nadal hołduje zasadzie rzetelności wprocesach sądowych. Nie bez znaczenia jest także to, że w wielu stanach sędziowie są wybierani przez ogół wyborców tak jak politycy. W taki właśnie sposób został wybrany powszechnie szanowany sędzia Bruce Schroeder, który przewodził procesowi Rittenhouse'a. W USA nie ma mowy o tym, żeby sędziów wybierał samorząd sędziowski, tak jak to ma miejsce w wielu krajach w UE, w tym w Polsce. WUSA obywatel uznaje się za podmiot, który ma prawo decydować także o tym, kto będziego sądzić. Tam jeszcze nie udało się wytworzyć „kasty" i właśnie ten fakt jest solą w oku lewicy. Powraca „mkwna epoka" W USA, jest badany każdy przypadek użycia broni przez policję. Obecnie zdecydowana większość policjantów ma obowiązek noszenia na piersi kamerki, która rejestruje każdy jego krok. Jest zatem daleko magazyn idąca kontrola nad tym co w każdym momencie robi policjant. Natomiast w Europie najwyraźniej już taki nadzór nad poli-q'ąnie jest potrzebny. WRotter-damie policja otworzyła ogień do nieuzbrojonego nie tak wielkiego tłumu i żadnej reakcji ze strony polityków i mediów to nie wywołało. Nawet nie wiadomo kto został postrzelony i w jakich okolicznościach. W Kraju Tulipanów posiadanie broni jest ściśle kontrolowane i nikt do policjantów nie strzelał, nawet nie było takiej groźby. Ale wydarzenie miało miejsce w Niderlandach, kraju snącym z tolerancji, więc na mocy definicji władze nic nieprawo-witego uczynić nie mogą. Tymczasem w USA policjanci mają wszelkie podstawy do tego, żeby sądzić, że każdy zatrzymany osobnik jest uzbrojony. FBI właśnie podało, że w ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku 59 policjantów zostało zabitych wtrakcie pełnienia obowiązków służbowych. Jest to wzrost o 51% w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku. Zatem, lewi-cowEf"ofensywa wymierzona w policję i państwo prawa przynosi wymierne skutki. Media głównego nurtu milczą na ten temat, a przecież nie jest to chyba błaha sprawa. Na granicy z Białorusią polska Straż Graniczna użyła ar- 11 matek wodnych do opierania ataków osób, które w sposób całkowicie bezprawny usiłowały wedrzeć się do naszego kraju. Fakt ten wywołał oburzenie. Celebryci jeżdżą i wyrażają swe poparcie dla nielegalnych, a agresywnych migrantów. Pomyślmy co by się działo, gdyby Straż Graniczna użyła ostrej amunicji, a przecież tak jak w Rotterdamie nielegalni imigranci obrzucali kamieniami naszych żołnierzy i policjantów - bez wątpienia miała miejsce „orgia przemocy", jak by to powiedział burmistrz Ah-med Aboutaleb. Przez media na całym świecie przelałaby się fala oburzenia tak jak to miało miejsce po śmierci Floyda. Przypuszczalnie narracja byłaby jeszcze bardziej fałszywa niż w przypadku Kyle'a Ritten-house'a. Ale w Polsce władzę sprawują „faszyści", podczas gdy w Niderlandach rządzą „prawdziwi Europejczycy", więc z punktu widzenia neomark-sowskich elit stosowanie podwójnej miarki jest całkowicie uzasadnione. Zgodnie z dialek-tyką marksowską w Niderlandach władza walczy o „słuszną sprawę", podczas gdy na naszej wschodniej granicy „gnębi się uciemiężonych". Sprawdza się stare powiedzenie, że historia kołem się toczy - powraca „miniona epoka". ©® 0010335684 n 1 należy do Grupa Polsat Plus CO OFERUJEMY? • Gwarantowaną podstawę + wysokie premie od montaży • Pierwszą, stabilną umowę już na 2 lata • Pewność i stabilność zatrudnienia • Ciągłość zleceń • Profesjonalne narzędzia pracy: samochód, elektronarzędzia, telefon, tablet, zweryfikowane instalacje fotowoltaiczne • Stałe wsparcie techniczne inżynierów • Kompleksowe szkolenia Aplikuj do nas: www.esoleo.pl/kariera 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Ciąża i poród w czasach zarazy. Niepotrzebny lęk przed szczepieniem Katarzyna Piojda katar2yna.piojda@polskapress.pl Nasze sprany -Stawiliśmy się z żoną na porodówce. I szok: test na powitanie wykazał u niej koronawi-rusa. Lekarz kazał nam jechać rodzić do Grudziądza. A Grudziądz odesłał do pierwszego szpitala - mówi 26-latek. Ciąża Karoliny spod Torunia przebiegała prawie książkowo. - O tym, co wydarzyło się na koń- cówce, można książkę napisać. Najlepiej przygodową -uważa Bartek, 26-letni mąż. Żona-pierworódka miała wyznaczony termin porodu na początek listopada 2021. Córce jednak jakoś nie spieszyło się na ten świat. W połowie miesiąca lekarz prowadzący z przychodni stwierdził, że nie wolno dłużej czekać. Polecił przyszłej mamie stawić się na drugi dzień rano w pod-toruńskim szpitalu. - Zawiozłem żonę. Siedzieliśmy w poczekalni z innymi parami, które - patrząc po rozmiarach brzuszków - tak jak my, zaraz zostaną rodzicami. Wiedziałem, że ze względów na pandemiczne obostrzenia nie będę mógł wejść z Karoliną na oddział ginekologiczny. Ona też nie weszła. - Podczas przyjmowania zrobiono jej test na koronawi-rusa. Ależ się zdziwiliśmy, gdy wynik okazał się pozytywny. Nie miała żadnych objawów. Plecy pobolewały, ale to normalne pod koniec ciąży, zwłaszcza po terminie. Transport własny Pielęgniarka zawołała lekarza. - Stwierdził, że zakoronawiru-sowana ciężarna nie może tutaj rodzić. Nakazał nam jechać do szpitala w Grudziądzu. To tam zajmują się zakażonymi. Nie podstawiono karetki. - Mieliśmy jechać sami, na- szym samochodem - dopowiada 26-latek. - Mnie nikt na test nie wysłał. Kwarantannę miałem zacząć nazajutrz. Teoretycznie mogłem się jeszcze poruszać. 40 minut później parkowali auto pod grudziądzkim szpitalem. - To była akcja logistyczna. Samochód średniej wielkości, ale brzuch Karoliny potężny. Łatwo nie było jej wsiąść, nawet przy mojej pomocy. A jeszcze miałem torby z rzeczami żony, noworodka i prowiantem na dobry tydzień. To w razie, gdyby pobyt się przedłużył. W dobie pandemii krewni pacjentów nie mogą wejść z marszu do szpitala. Małżeństwo nawet nie dotarło z bagażami do izby przyjęć. - Najpierw czekaliśmy godzinę. Potem raczyli powiedzieć nam, że ciężarna, bez względu na to, czy z koronawi-rusem, czy bez, ma rodzić w macierzystym szpitalu. Myśleliśmy, że pielęgniarz, który przekazał nam informację, pomylił się. Podpytaliśmy pielęgniarkę. Usłyszeliśmy to samo. Kwiaty z opóźnieniem Wrócili więc do szpitala pod Toruń. Dyżur pełnił jeszcze ten sam doktor. - Na nasz widok zrobił kwaśną minę, ale moją Karolinę przyjął na oddział - dodaje czytelnik. Córeczka urodziła się parę dni później. Bartek od dawna planował dzień, w którym Karolina i malutka zostaną wypisane. - Chciałem skoczyć po bukiet dla żony i jechać po obie moje dziewczyny. Nie wypaliło. Zgodnie z prawem, zaszczepienie chroni przed kwarantanną, gdy domownik zachoruje na koronawirusa. -Żona i ja nie zaszczepiliśmy się. Siedziałem więc w domu na kwarantannie. Po moją żonę i córeczkę pojechał szwagier. Pierwszą noc poza szpitalem Karolina i córka spędziły u babci. Nazajutrz skończyłem kwarantannę. Pojechałem po moje panie. Z kwiatami oczywiście. Zakażeni-do wyznaczonych szpitali W covidowych czasach powołano szpitale jednoimienne. Czasowo przekształcono w nie szpitale, które wcześniej prowadziły wiele oddziałów. Gdy nadeszła pandemia, właśnie do szpitali jednoimiennych trafiali chorzy na koronawirusa. Zakażone kobiety w ciąży też. Wojewódzki Specjalistyczny Szpital im. dr. Wł. Biegańskiego w Grudziądzu w marcu 2020 roku został zmieniony w jednoimienny. Tutaj odesłano ciężarną mieszkankę okolic Torunia. Poprosiliśmy dyrekcję szpitala o komentarz w tej sprawie. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane przez nas pytania we-mailu. Jednoimienne zniknęły W innych szpitalach na terenie Kujawsko-Pomorskiego mówią jednak o procedurach. -Od początku pandemii do zakończenia trzeciej jej fali, czyli wiosny 2021, pacjenci, u których oprócz innych chorób zdiagnozowano koronawirusa, rzeczywiście byli kierowani do szpitala jednoimien-nego w Grudziądzu - przypomina dr n. med. Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu. - Tak też było z kobietami ciężarnymi - oczywiście, o ile nie znajdowały się w ostatnim etapie porodu. Obecnie, podczas czwartej fali, nie ma już wyznaczonych szpitali jednoimiennych. W związ- ku z tym, każda lecznica musi zapewnić na swoim terenie miejsca dla pacjentów, u których zdiagnozowano, oprócz innych chorób, również koronawirusa. Powrót do niby-normalności Kamila Wiecińska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego nr Nie stwierdza się obecnie zwiększonego ryzyka, związanego ze szcze-pieniami przeciw COVID-19 u kobiet w ciąży Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników 2 im. dr Jana Biziela w Bydgoszczy, dodaje: - Szpitale jednoimienne wróciły do funkcjonowania w formie sprzed pandemii. Jeżeli ciężarna ma koronawirusa, rodzi w swoim szpitalu; należy zorganizować jej osobne miejsce. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby rodzące panie czuły się u nas komfortowo. Niekiedy do komfortu daleko. Na początku listopada bieżącego roku do Szpitala Bielański im. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie trafiła 38-latka w 8. miesiącu ciąży. Nie była zaszczepiona, a była zakażona covidem. Na oddziale pojawiła się tydzień po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. W szpitalu nagle jej stan się pogorszył. Wykonano cesarskie cięcie. Dziecko umieszczono w inkubatorze, mamę - pod respiratorem. Kobieta jednak zmarła. Stan ciężki Wiosną, gdy zaczynała się trzecia koronafala, zrobiło się głoś no o szpitalu we Włocławku. Kobieta - znowu w 8. miesiącu ciąży - z bólami i skurczami, zgłosiła się do tamtejszego szpitala. Była w trakcie kwarantanny, ponieważ wcześniej miała kontakt z osobą zakażoną. Po badaniach ciężarna została odesłana do domu. Ból i skurcze w tym domu nie ustępowały. Pogotowie zabrało pacjentkę do szpitala. Lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie. Noworodek urodził się martwy. Jego ojciec powiadomił policję. Sprawą zajęła się też prokuratura. Tragedia wydarzyła się także pod Opolem. Ciężarna 36-latka została przyjęta do szpitala z powodu pogłębiających się objawów zakażenia SARS-CoV-2. Z badań wynikało, że wirus zupełnie zniszczył płuca pacjentki. Lekarze uratowali dziecko. Matki nie zdołali. Powrót do życia Niektóre historie przypominają horror, ale kończą się pięknie. Warszawianka urodziła córkę w 32. tygodniu MŁYNY STOISŁAW Rada Nadzorcza Przedsiębiorstwa Zbożowo-Mtynarskiego „PZZ" w Stoisławiu S.A. ZARZĄDZA WYBORY NA PRZEDSTAWICIELA ROLNIKÓW W RADZIE NADZORCZEJ Wybory odbędą się 17 grudnia 2021 roku I tura od godz. 10:00 do godz. 12:00, ewentualnie II tura od godz. 13:00 do godz. 15:00 w siedzibie Spółki Przedsiębiorstwa Zbożowo-Mtynarskiego „PZZ" w Stoisławiu S.A. §1 Celem wyborów jest wyłonienie przedstawiciela rolników do Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Zbożowo-Mtynarskiego „PZZ" w Stoisławiu S.A. §2 Prawo zgłaszania kandydatów na członków Rady Nadzorczej przysługuje grupom rolników liczących 40 osób. Zgłoszenie powinno być zgłoszone na piśmie do Komisji Wyborczej Spółki i zawierać: imię i nazwisko kandydata, PESEL, wiek, adres zamieszkania, wykształcenie, listę co najmniej 40 podpisów uprawnionych rolników popierających kandydaturę. Do zgłoszenia należy załączyć oświadczenie, którego wzór stanowi załącznik nr 1 do Regulaminu Wyborów. Kandydaci na przedstawiciela rolników w Radzie Nadzorczej są zgłaszani pisemnie Komisji Wyborczej w Spółce najpóźniej na 7 dni przed wyznaczonym terminem głosowania. O dochowaniu terminu decyduje data otrzymania zgłoszenia przez Komisję Wyborczą. Termin zgłaszania kandydatów na członków Rady Nadzorczej upływa 10 grudnia 2021 r. do godz. 14.50 §3 Rolnikami posiadającymi czynne prawo wyborcze są osoby fizyczne, prawne lub jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, które w ramach prowadzonej działalności rolniczej, w okresie roku poprzedzającego zarządzenie wyborów kandydatów do Rady Nadzorczej Spółki dostarczyły do Spółki produkty rolne w ilości co najmniej 100 ton. §4 Każdy wyborca ma prawo zapoznać się w siedzibie Spółki ze swoimi danymi osobowymi znajdującymi się w spisie wyborców, w dni robocze w siedzibie Spółki w godzinach od 8:00 do 15:00 lub telefonicznie 94 345 59 32. Sekretarz Komisji Wyborczej udostępni Regulamin Wyborów oraz Regulamin Prac Komisji Wyborczej w siedzibie Spółki, pok. 14. §5 Jednocześnie Rada Nadzorcza zawiadamia, że w przypadku stwierdzenia przez Komisję Wyborcą braku kworum określonego w § 34 ust. 8 Statutu Spółki, niezwłocznie nastąpi druga tura wyborów. Pierwsza i druga tura wyborów odbędzie się tego samego dnia. §6 Wszystkie czynności podejmowane w związku z wyborami w Spółce muszą uwzględniać obostrzenia i zalecenia wynikające z obowiązujących przepisów prawa oraz regulacji o charakterze wewnątrzzakładowym dotyczących epidemii koronawirusa SARS-Cov-2 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 magazyn 13 Czy pandemia nauczy nas długoterminowego oszczędzania? Pandemiczne lockdowny pokazały nam wszystkim, jak istotne jest posiadanie zaplecza finansowego, czyli tzw. poduszki finansowej i dobrego ubezpieczenia na trudne zdarzenia losowe. Z badań przeprowadzonych przez największego polskiego ubezpieczyciela PZU wynika, że zaledwie co czwarty ankietowany Polak posiada oszczędności powyżej półrocznego dochodu, które, mówiąc krótko, w wielu nagłych sytuacjach mogą okazać się niewystarczające. Często, jeżeli już odkładamy jakieś pieniądze, to i tak wydajemy je przy najbliższej okazji. Dlatego tak ważna jest wiedza o produktach, które zapewniają ochronę i pomagają w długoterminowym oszczędzaniu. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt się nie spodziewał, że skutki pandemii będą tak drastyczne. Oczywiście, poza tymi najważniejszymi - związanymi ze zdrowiem, pojawiły się także te finansowe. Wiele osób zaczęło wykonywać swoje obowiązki służbowe zdalnie, dzięki czemu więcej czasu spędza z rodziną. W tej nowej rzeczywistości łatwiej jest im określić potrzeby i obszary, o które nie tylko chcą, ale także powinny zadbać i je zabezpieczyć. To z kolei przełożyło się nn zainteresowanie ubezpieczeniami. Oczywiście, nie wszystko można przewidzieć, ale na wypadek wielu zdarzeń można się zabezpieczyć. Zwłaszcza że pandemia koronawirusa jeszcze się nie skończyła. Boom na ubezpieczenia Ubezpieczenia związane z życiem i zdrowiem były w 2020 roku popularniejsze niż w zeszłych latach. PZU Życie, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, rozszerzyło ofertę ubezpieczeń indywidualnych. Jedną z najważniejszych zmian wprowadzonych przez firmę jest możliwość objęcia ochro- ną w ramach jednej polisy siebie, małżonka lub partnera życiowego oraz dzieci. Oferta dotyczy ubezpieczeń na życie PZU Gwarantowane Jutro, PZU Wsparcie Najbliższych, PZU Na Dobry Początek i PZU Ochrona Każdego Dnia, a każdy z tych produktów można wzbogacić o dodatkową ochronę. Warto też podkreślić, że oferta ubezpieczeń dodatkowych jest bardzo szeroka i poza finansowym wsparciem w wielu sytuacjach można też zapewnić sobie i bliskim dostęp do prywatnej opieki medycznej. PZU dąży do tego, aby zmiany odpowiadały na potrzeby i oczekiwania klientów i co ważne - zapewniały faktyczną i przede wszystkim realną pomoc. Wszystko po to, aby lepiej wspierać ubezpieczonych i ich rodziny w trudnych sytuacjach życiowych. Na przykład w ramach polisy PZU Gwarantowane Jutro, po upływie okresu ubezpieczenia, otrzymujemy kwotę zagwarantowaną w polisie, bez względu na sytuację na rynkach finansowych. Z drugiej strony, osoby wskazane w polisie dostaną należne pieniądze z ubezpieczenia w razie śmierci ubezpieczonego. Zabezpieczenie przyszłości dzieci Większość z nas chciałaby oszczędzać na przyszłość swoich dzieci. Najczęściej myślimy o pomocy związanej z edukacją oraz kupnem mieszkania. Warto jednak od myślenia przejść do działania, zwłaszcza że i dzieciństwo nie zawsze jest beztroskie: zdarzają się wypadki, pojawiają choroby, niestety również te ciężkie. Dlatego także w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest polisa na życie i zdrowie. Dzięki ubezpieczeniu PZU Na Dobry Początek to Ty decydujesz, jak długo chcesz oszczędzać i w jakim wieku, po osiągnięciu pełnoletności, dziecko otrzyma pieniądze z polisy. Natomiast jeśli zde- cydujesz się na dodatkowe ubezpieczenie rentowe, w razie Twojej śmierci dziecko będzie otrzymywało comiesięczną rentę. To nie wszystko, ubezpieczenie możesz kupić, nawet jeśli nie jesteś rodzicem dziecka. To doskonały pomysł na prezent. Za dużo informacji? To nie problem Oczywiście część osób w tym miejscu powie, że chciałaby oszczędzać, ale nie posiada wystarczającej wiedzy w tym zakresie. Bardzo często nie wiemy, od czego tak naprawdę chcemy się ubezpieczyć i który produkt będzie najlepiej odpowiadał naszym oczekiwaniom. Szukając informacji, wielu z nas w pewnym momencie może czuć się przytłoczona nadmiarem danych, terminologią ubezpieczeniową czy po prostu samym myśleniem o możliwych wypadkach i chorobach. Właśnie takie podejście bardzo często powoduje, że podjęcie decyzji odsuwamy w czasie, na lepszy moment. Rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste - wystarczy umówić się na rozmowę ze specjalistą w dziedzinie ubezpieczeń. Taka osoba poprowadzi spotkanie, pomoże przeanalizować sytuację życiową i dobrać najodpowiedniejsze ubezpieczenie, odpowie na trudne pytania i wyjaśni wątpliwości w najbardziej przystępny sposób. Zakładem ubezpieczeń jest PZU Życie SA. Szczegółowe informacje o zakresie ubezpieczenia, w tym o wyłączeniach i ograniczeniach odpowiedzialności, znajdziesz w aktualnych ogólnych warunkach ubezpieczeń (OWU): typ P Plus. Opieka Medyczna S, PZU Pod Dobrą Opieką wraz z umowami dodatkowymi oraz w Umowie grupowego ubezpieczenia na życie i zdrowie dla małych przedsiębiorców, będących członkami Klubu PZU Pomoc w Życiu (PZU z Myślą o Życiu i Zdrowiu), dostępnych na pzu.pl, w naszych oddziałach lub u naszych agentów. PRZYSZŁOŚĆ JEST DZISIAJ. WIĘC ZADBAJ O NIĄ. POBIERZ NASZEGO E-BOOKA I KOMPENDIUM A DOWIESZ SIĘ. JAK ŻYĆ DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. WEJDŹ NA STRONĘ KAMPANII pzu.pl/zyj-dlugo»i-szczesliwie To nie tylko prezentacja pełnego raportu o naszych przekonaniach i zachowaniach, ale przede wszystkim zbiór najważniejszych informacji i zaleceń na temat wszystkich składowych zdrowego życia. Z kompendium dowiesz się m.in., czego unikać w zdrowej diecie, a na co zwrócić uwagę, jak uprawiać sport, dbać o zdrowe nawyki, równowagę miedzy praca a czasem wolnym czy rozwój osobisty, a także jak gotować z dziećmi, odpoczywać, radzić sobie ze stresem, troszczyć się o zdrowie psychiczne oraz bezpieczeństwo zdrowotne i finansowe. Byliśmy świadomi, że poród w ciąży. Musiała, bo dopadł ją koronawirus w ciężkiej postaci, odbierając oddech. Dziewczynka przez ponad miesiąc dochodziła do siebie w inkubatorze, a mama -na oddziale- intensywnej opieki medycznej. Nastał początek 2021 roku. Szczepionki były dla wybranych grup. - - przyznaje Bartek Dzisiaj córka rozwija się tak, jak rówieśnicy, a ja oddycham normalnie. No i jestem wreszcie zaszczepiona - kontynuuje młoda mama. Zdaniem specjalistów Eksperci Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników w kwietniu 2021 przedstawili swoje stanowisko na te- zwiększonego ryzyka wystąpienia ciężkiego przebiegu zakażenia wirusem SARS-CoV-2, co powinno skłaniać do wdrożenia profilaktyki tej choroby w formie szczepień". Tyle że wiele pań po prostu boi się zaszczepić w ciąży. Obawiają się ewentualnych powikłań, mogących zaszkodzić i dziecku, i matce. „Nie stwierdza się obecnie zwiększonego ryzyka, związanego ze szczepieniami przeciw CO-VID-19 u kobiet w ciąży w porównaniu z pozostałą populacją osób w wieku prokreacyjnym" - uspokajają przedstawiciele towarzystwa. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego: „W ciąży można bezpiecznie podawać szczepionki inaktywowane. m Zaleca się szczepienie przeciw g grypie oraz przeciw krztuś-| cowi szczepionką przeciw bło-=j nicy, tężcowi i krztuścowi. £ Inne szczepionki zabite mogą | być podawane w szczególnie § uzasadnionych sytuacjach na- < rażenia na zakażenie". u < | Główka do góry 3 Bartek spod Torunia jest już £ spokojny: - Nie chcemy z Karoliną piętnować lekarzy. To ludzie, a ludzie mają prawo się mat szczepień kobiet ciężar- mylić. W naszym przypadku nych: „Szczepionki przeciw CO- pomylili się, odsyłając do Gru-VID-19 powinny być oferowane dziądza. Siedzimy w domu ciężarnym i kobietom karmią- i cieszymy się z malutkiej. Za-cym. Ciężarne należą do grupy częła już podnosić główkę.©® 14 reklama Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 MATERIAŁ INFORMACYJNY Odczarowane Trzy Fale Trzy Fale - słupski aąuapark to miejsce kojarzone przez słupszczan jako budynek, którego historia powstania jest długa, zawiła, z ciągle to pojawiającymi się nowymi wątkami budzącymi niemało różnorodnych emocji. Od powstania pomysłu, jego stworzenia, aż do uruchomienia minęło wiele lat, podczas których zastanawialiśmy się czy aąuapark w końcu powstanie, a przede wszystkim czego możemy się spodziewać jako jego użytkownicy. Redakcja: Aquapark Trzy Fale rozpoczął swoją działalność ponad dwa lata temu. Jak podsumowałaby Pani ten czas, a może właściwsze byłoby pytanie: jak Pani zdaniem podsumowaliby go słupszczanie? Anna Żołądek, Prezes Zarządu Trzy Fale: Pomimo krótkiego okresu działalności, który został zakłócony pandemicznymi obostrzeniami, w aquaparku wiele się wydarzyło. Wynikało to z chęci dostosowania oferty do potrzeb klientów tak, aby móc świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dotyczyły one nie tylko rozszerzenia oferty oraz dopracowania jej szczegółów, ale także ocieplenia przestrzeni, w których przebywają nasi klienci. Nasze starania włożone w rozwój Trzech Fal zostały zauważone i to nas cieszy. Nie mówimy tutaj tylko o statystykach, ale przede wszystkim o dobrych opiniach, jakie każdego dnia otrzymujemy od naszych gości, o ich zadowoleniu, uśmiechu i energii, którą stąd wynoszą. Redakcja: Trzy Fale stały się miejscem cieszącym się dużą popularnością wśród mieszkańców naszego miasta i okolic. Z których stref klienci korzystają najczęściej? Anna Żołądek: Naszym celem było stworzenie miejsca kompleksowego pod względem spędzania wolego czasu, a także dbania o swoje zdrowie i samopoczucie. Nasi klienci korzystają z oferty basenów poprzez aktywne pływanie, ale również rodzinne zabawy w strefie rekreacji. Jesienią i zimą na naszym obiekcie króluje strefa 6 saun oraz spa, gdzie możemy się wygrzać i zrelaksować. Strefa fitness i siłownia to miejsce, gdzie do późnego wieczora tętni życie, a śmiechy gości udzielają się wszystkim dookoła. Klinika Zdrowia to miejsce dość nietypowe dla aquaparku, jednak w przypadku Trzech Fal to pełny sukces. Miejsce to tworzy 6 gabinetów, posiadających najnowocześniejszy sprzęt oraz wykwalifikowani, doświadczeni, a przede wszystkim pomocni i uśmiechnięci fizjoterapeuci. To wszystko, w połączeniu z basenem rehabilitacyjnym, daje niesamowite efekty powrotu do zdrowia i uśmierzenia bólu. W tym wszystkim znajdziemy również restaurację, salę zabaw, zakład fryzjerski, podologa, studio jogi a także miejsce, gdzie możemy uczyć się radzenia sobie ze stresem i napięciami. Redakcja: Wspomniała Pani, że rozwój Trzech Fal zauważalny jest wśród klientów, ale również w statystykach. Czy możemy zatem dowiedzieć się jak to wygląda? Anna Żołądek, Prezes Zarządu Trzy Fale. Anna Żołądek: Opisując sytuację spółki należy pamiętać o okresie pandemicznym, kiedy nasza działalność była zawieszona bądź ograniczona. Nie mniej czas, kiedy nie mogli odwiedzać nas klienci, został wykorzystany do rozbudowania strefy rekreacji, spa, strefy zewnętrznej a także Kliniki Zdrowia. Od momentu otwarcia czyli 28 maja 2021 r. odnotowaliśmy 130 000 wejść, ponad 3 000 uczniów skorzystało z darmowych zajęć integracyjnych, ponad 450 dzieci bawiło się w Trzech Falach na półkoloniach. Nasza Klinika Zdrowia wykonała ponad 13 000 zabiegów, w strefie saun nasi saunamistrzowie wykonali kilka tysięcy rytuałów aromatycznych, a masażyści kilkaset masaży i zabiegów. Najważniejsze jednak jest to, że liczba osób odwie- dzających nas sukcesywnie rośnie, co pozwala wyciągnąć wnioski, iż nasz obiekt przyjął się wśród mieszkańców miasta; oprócz tego mamy bowiem stałych klientów, odwiedzających nasze sauny i spa z Koszalina i Trójmiasta. Redakcja: Można zatem stwierdzić, że Trzy Fale zaistniały na mapie Słupska i stały się miejscem rozpoznawalnym. W takim razie, jak zapatrują się Państwo na przyszłość? Anna Żołądek: Rzeczywiście cieszy nas, że jesteśmy miejscem, w któ- rym coraz więcej osób chce być i się z nim utożsamiać. Nie spoczywamy jednak na laurach, chcemy maksymalnie wykorzystać potencjał obiektu i już w przyszłym roku zamierzamy dokonać pierwszych inwestycji. Jesteśmy w trakcie tworzenia koncepcji rozwoju Trzech Fal. W związku z tym, że z naszych usług korzysta coraz więcej osób, konieczne jest rozszerzenie strefy saun, poprzez utworzenie saunarium zewnętrznego z tężniami oraz łaźniami zdrowotnymi. W planie mamy rozbudowę zjeżdżalni wodnych na basenie rekreacyjnym oraz stworzenie strefy zewnętrz- nej z nowymi zjeżdżalniami i miejscem relaksu. Rozbudowy wymaga przede wszystkim Klinika Zdrowia. W chwili obecnej mamy 7 gabinetów, docelowo ma być ich 10. Koncepcja rozbudowy Trzech Fal, jest koncepcją wieloletnią, oczywiście uzależnioną od posiadanych środków. Zależy nam na tym, aby tak jak w tym roku, inwestycje realizować małymi krokami ze środków własnych spółki. Chcemy, aby nasi klienci widzieli, że dzięki nim rozwijamy się, tworząc wyjątkowe miejsce w Słupsku, z którego mogą być dumni. ★ wodne szaleństwo całą rodziną na naszych basenach ★ relaks w saunach ★ masaże i zabiegi SPA ★ akty wność w strefie fitness ★ Zadbaj o sprawność ruchową w Klinice Zdrowia Słupsk, ul. Grunwaldzka 8A, telefon: 887 808 822 https://www.trzyfale.slupsk.p1/https://www.facebook.com/parkwodnyslupsk Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 reklama 15 h/Ą WĘmm tgiZM 5 ' --"*4.. — V : 5 «fc *fc TSp- ;-f« .Ą: 4 i V, ' ', % •> łj / '•"*• v •*¥}V\>' V~ 0® jg*: S jp% attf i#1"^ 8 tP^t, « ^ 18 grudnia 2021 - Rynek w Bytowie Start 16:00 Pan Magiczny - atrakcje dla dzieci 17:00 „FILHARMONIO BAND" - największe świąteczne przeboje Gotowanie z Kuroniem - degustacja zupy grzybowej 18:15 SOUND'N 'GRACE 19:30 tl. a Sponsor: Ddrutex ENGiNEERED FOR YOU Współorganizator: W BYTOWSKiE CENTRUM r ^ KULTURY k j 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Małgorzata Oberian . maigixzata.obeflan@poiskapress.pl i i Praca i płaca Takie mam ręce - pokazuje zniszczone dłonie pracownica socjalna z Kujawsko-Pomorskiego. Wczoraj znów po pracy biegła do „Biedronki" wykładać towar. Pracowała do 23. Nie jest jedyną w swoim ośrodku, zmuszoną po godzinach pracy zawodowej dorabiać na umowie-zleceniu do pensji. I nie tylko ona robi to w sklepie. Podobnie ratować budżet muszą „socjalni" i w innych miastach. Pracownicy socjalni w pandemii się nie zamknęli. Gdy inne urzędy i instytucje w loc-kdownie miały zatrzaśnięte drzwi i działały tylko zdalnie, oni wciąż wychodzili w teren. Niektórzy ciężko przeszli covid, innym pochorowali się, a nawet zmarli najbliżsi. Dziś natomiast „socjalni" są na pierwszej linii frontu walki ze skutkami pandemii. To, między innymi, wzrost rodzinnych dramatów, kryzysy psychiczne podopiecznych, popadanie w ubóstwo kolejnych rodzin. Nie brakuje tragedii, o których głośno w mediach. - Wtedy zawsze jako pierwsi jesteśmy wywoływani do tablicy z pytaniem: „Gdzie byli pracownicy socjalni? Gdzie był asystent rodziny"? - mówi nie bez goryczy w głosie Bożena Miler, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu. Skromne zarobki kolejnych już „socjalnych" stawiają ich przed dylematem: zostać w tej pracy, odejść, dorabiać? Rozgoryczenia przybywa, gdy ich podopieczni, nie pracując, legitymują się kilkukrotnie wyższym dochodem rodzinnym od nich. Takich sytuacji nie bra-kuje. Świadczenia 500 plus na kilkoro dzieci plus zasiłki dają w sumie okrągłe sumy, 0 których pracownicy OPS-ów mogą tylko pomarzyć. Ne naprawdę zarabiają pracownicy socjalni? Wynagrodzenie pracownika socjalnego składa się z pensji zasadniczej, dodatku za wysługę lat (chyba, że jest nowy 1 bez stażu), dodatku terenowego (nazywanego „chodzonym" - tylko dla tych, którzy w ten teren wychodzą) oraz mniejszych dodatków, np. należnych za zrobienie drugiej specjalizacji zawodowej. - Ja mam taki dodatek. To całe 192 zł brutto. Po 11 latach pracy zarabiam dokładnie 2889 zł „na rękę". Gdyby nie ten dodatek, byłoby jeszcze mniej - mówi zrezygnowanym tonem pani A., pracownica socjalna w Toruniu Zarobki „socjalnych" zależą i od państwa, i od samorządu lokalnego. To za sprawą Pracownicy socjalni w pandemii. zeni, wypaleni, orabiający w dyskontach liMMi Mi r-' % X-"'"' 1 - W r-:< iWEL « es mm Pracownice socjalne MOPR w Toruniu. W pandemii nieprzerwanie wychodzą w teren państwa np. w minionym roku dodatek terenowy wzrósł z 250 do 400 zł brutto. Za sprawą władz gminy czy miasta dany ośrodek pomocy społecznej może dostać więcej pieniędzy na koszty pracownicze i podnieść pensje pracownikom. Dlatego pensje „socjalnych", choć generalnie skromne w całym kraju, jednak różnią się w zależności od miejscowości. Oficjalne i twarde dane? W Toruniu przychodzący do zawodu pracownik socjalny terenowy zarabia (z dodatkiem „chodzonym") 2790,40 zł na rękę. Taki pracownik po 5 latach pracy odbiera 2891,50 zł netto, a po 10 latach - 3000,61 zł netto. - Natomiast pracownik terenowy z 30-letnim stażem pracy zarabia u nas od 3394,65 zł do 3983,40 zł netto. Z czego ta ostatnia kwota dotyczy chyba tylko kilku osób, na dwa, trzy lata przed emeryturą - zaznacza Bożena Miler, rzeczniczka MOPR w Toruniu. - Jesteśmy bardzo blisko najniższej krajowej i dochodzimy do wniosku, że pracownik z 30-letnim stażem różni się od nowo zatrudnionego wyłącznie dodatkiem stażowym. Tak też nie powinno być. W Bydgoszczy kokosówteż nie ma. Jak przekazuje Marta Frankowska, p.o. rzecznika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy, widełki wynagrodzeń wyglądają następująco. Dla pracownika socjalnego na starcie: 2800-4120 zł brutto, dla starszego pracownika socjalnego: 2800-4360 zł brutto, dla specjalisty pracy socjalnej: 2800-4480 zł brutto. Najwięcej, bo do 4600 zł brutto, zarobić może najbardziej doświadczony starszy specjalista pracy socjalnej lub jej koordynator. (Te sumy nie uwzględniają wcześniej wspomnianych dodatków). - Jakie podwyżki dostali pracownicy MOPS w Bydgoszczy w dobiegającym końca roku? -Średnio na etat po300 zł brutto do zasadniczego wynagrodzenia - podaje Marta Frankowska. „Socjalni: albo klepanie biedy, albo dorabianie Pracownica socjalna, która po pracy biegnie wykładaćtowar do „Biedronki" i kończy dzień pracy o godzinie 23., nie jest wyjątkiem. Tylko w jej ośrodku identycznie zasuwa przynajmniej jednakoleżanka. Dodajmy, że bynajmniej niemłódka. -Pracownicy dorabiają nie tylko w „Biedronkach" i innych dyskontach, ale i na przykład jako taksówkarze. Dorabianie na urlopach, na których przecież należałby się zasłużony odpoczynek, to dla wielu z nas norma. Zarabialiśmy przy zbiorach owoców i warzyw, w siłowniach, na basenach i klubach fitness. Mówię w czasie przeszłym, bo tak było przed pandemią, gdy swobodnie można było wyjeżdżać za granice. Tych winogron przecież w kraju nie zbieraliśmy - mówi nam pracownica socjalna B. z Torunia. Pracownica C., również z tego miasta, podkreśla: „wszystkie dotychczasowe podwyżki zawsze musieliśmy wywalczyć". Władza sama z siebie do honorowania pracy „socjalnych" się nie garnęła. -Trzeba było pisaćpisma, podejmować spór zbiorowy. Boli nas, że prezydentom, marszałkom i radnym podnosi się teraz wynagrodzenia - tak po prostu, zgodnie z konstytucją, i to o 100 procent, a nam tylko odrobinę. I to tradycyjnie wytykając, jak to rzekomo „dobrze zarabiamy dzięki tym wszystkim dodatkom" - mówi rozżalona. Pracownik D., męski rodzynek w swoim ośrodku (miasteczko w Kujawsko-Pomor-skiem) dodaje, że moment, w którym w Polsce minimalna pensja krajowa wzrośnie do 3000 zł brutto u niego oznaczać będzie psychiczną cezurę. - Ze swoim wpływem na konto tak bardzo zbliżę się do sytuacji moich podopiecznych, że nie powinienem już tej pracy wykonywać. Pracownik socjalny nie powinien zionąć zawiścią do podopiecznego i zazdrościć mu np. tego, że państwo o jego akurat żołądek czy temperaturę zadba (chodzi o zapowiadane bony i dopłaty - przyp. red.) - mówi wprost mężczyzna. IB KONIECZNE WYSOKIE KWALIFIKACJE • Aby zostać pracownikiem socjalnym, trzeba mieć albo dyplom ukończenia kolegium pracowników służb społecznych, albo ukończyć studia na kierunku praca socjalna lub w zakresie pracy socjalnej (do 31 grudnia 2013 r. można było mieć ukończone studia wyższe o specjalności przygotowującej do zawodu pracownika socjalnego, na jednym z kierunków: pedagogika, pedagogika specjalna, polito- W pandemii: zmęczeni, wypaleni, ciągle wywoływani do tablicy A przecież prawie każdy z nich przychodził do tej roboty z ogniem w oku... Pracownicy socjalni to nie tylko jedna z najlepiej wykształconych grup zawodowych, ale i jedna z tych „misyjnych". Bez powołania, jakkolwiek wzniośle by to nie zabrzmiało, nikt do pomagania innym się nie garnie. Szczególnie, gdy wie, że nie jest to zajęcie intratne ani cieszące się specjalnym prestiżem. Pracownica B., z Torunia: -Naprawdę wielu z nas może powiedzieć, że są zmęczeni, wypaleni, rozgoryczeni. Nie widać docenienia naszej pracy w pandemii ani ze strony władzy, ani od osób, którymi się zajmujemy. Przy każdym medialnym temacie, gdy pojawia się skrzywdzone dziecko, przemoc itp. zaraz do tablicy pierwszy wywoływany jest pracownik socjalny. Policja? Sąd? Urzędy? Ich się tak nie tyka. Niby już do tego przywykliśmy, ale obecnie to boli jeszcze bardziej. W ocenie wielu pracowników socjalnych już za kilka lat tę grupę zawodową dotknąć może podobny kryzys, jaki dotyczy pielęgniarek, tych młodszych, przychodzących do źle opłacanej i niewdzięcznej profesji, brakuje. Starsi pracownicy (a w zasadzie starsze, bo to zawód silnie sfeminizowany) odchodzą na emerytury. Czy ktoś ten nadciągający kryzys bierze pod uwagę? PS Dane pracowników socjalnych - do wiadomości redakcji. Rozmówcy prosili o anonimowość. ©® logia, polityka społeczna, psychologia, socjologia, nauki 0 rodzinie). * Zdobywanie kolejnych stopni awansu zawodowego wiąże się z podnoszeniem kwalifikacji: kursami, studiami podyplomowymi, specjalizacjami. Pracownicy socjalni są jedną z najlepiej wykształconych grup zawodowych w kraju. Ci bardziej zmotywowani (wciąż tacy są, na szczęście) często z własnej inicjatywy poświęcają czas na kolejne szkolenia 1 warsztaty. Piątek, 3.12.2021 reklama 17 SPRAWDŹ, O ILE MNIEJ MOŻESZ PŁACIĆ! 1 & ■ - S ^ -wJ* \ i? *-k ~7 Oferta ważna do 31.12.2021 r. Mpip W I * * a*- #1S& £, -r 4 KffŚflS • i& v ^ ** * J' -«~v * 3 *. -• ' ''- » - «f J: -v""-"V kj Przenieś do nas swoje raty. Pożyczka konsolidacyjna Otwórz Konto Przekorzystne z kartą Mastercard® od przenoszonych jeśli weźmiesz rat1 dodatkowci gotówkę1 za konto i kartę2 za bankomaty w całej Polsce2 ■usiiipiiiai i. Bank Pekao RRSO - rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) pożyczki wynosi 7,44% przy założeniach: całkowita kwota pożyczki (bez kredytowanych kosztów) 32 832,00 zł, pożyczka zaciągnięta na 63 miesiące, oprocentowanie zmienne 7,20% w stosunku rocznym, całkowity koszt pożyczki 6692,48 zł (w tym odsetki 6692,48 zł), całkowita kwota do zapłaty 39 524,48 zł, płatna w 62 ratach miesięcznych po 627,37 zł, 63. rata wyrównująca 627,54 zł. Kwota udostępniana pożyczkobiorcy 32 832,00 zł. Kaiku!acja została podana na podstawie przykładu reprezentatywnego wg stanu na 24.08.2021 r. ' Prowizja 0% i pozostałe warunki dotyczą Pożyczki Ekspresowej od 10 000 zł do 200 000 zł, przeznaczonej na spłatę udzielonych pożyczek lub kredytów oraz na dowolny cel w wysokości do 25% kwoty spłacanych zobowiązań. Pożyczka nie może być przeznaczona na spłatę pożyczek lub kredytów udzielonych przez Bank Pekao S.A, Specjalna oferta ważna do 31.12.2021 r. Bank podejmuje decyzję o udzieleniu pożyczki po ocenie zdolności kredytowej. Pozostałe informacje dostępne są w oddziałach banku i placówkach oznaczonych „Bank Pekao S.A. Partner* ora? na pekao.com.pi. Informacja nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Pożyczkodawcą jest Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna. z0 zł za prowadzenie rachunku płatniczego. Promocja 0 zł za obsługę karty debetowej Mastercard Debit FX do Konta Przekorzystnego i wypłc+y gotówki tą kartą ze wszystkich bankomatów w Polsce - obowiązuje po zawarciu umowy o Pożyczkę Ekspresową i w trakcie jej trwania oraz po spełnieniu pozostałych warunków promocji. Promocja trwa do 31.12.2021 r. Sprawdź zasady promocji w regulaminie na pekao.com.pl. Do ukończenia 26. roku życia za ww. opłaty jest bezwarunkowe 0 zł. Pełne informacje a koncie i karcie do konta znajdziesz na pekao.com.pl. Definicje: prowadzenie rachunku płatniczego, obsługa karty debetowej, wypłata gotówki, znajdziesz na pekao.com.pl/definicje. Bank Pekao SA 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Monika Krężel wokatnas Zygmunt Piotrowski z Zabrza Jest jednym z ostatnich żyjących uczestników katastrofy w kopalni Makoszowy. W sierpniu1958roku życie straciły tam 72 osoby. - Niepotrzebnie zginęli - mówi emerytowany górnik. - Pamiętam wszystko. I drogę w kłębach dymu. i nawoływania sztygara, którędy trzeba iść. Psycholog? Żałoba w mieście czy w kraju? A gdzie tam, nic takiego nie było - mówi. Jest sierpień 1958 roku. Zygmunt Piotrowski ma 22lataioddwóchlatpra-cuje w kopalni Makoszowy.. Trzy miesiące wcześniej wziął ślub. - Wszystko się układało, bo jak miało się w tym wieku nie układać? Byłem młody, zdrowy, miałem pracę na kopalni - mówi. 28 sierpnia doszło do katastrofy. - Przeżyłem ją dzięki jednemu sztygarowi. Po tragedii od razu wróciłemna kopalnię. Pomyślałem sobie: „Przecież drugi raz do pożaru nie dojdzie...". Kajtymieszkosz? Do Zabrza przyjechał z Płocka, na wyjazd namówił go kolega. Trafił do hotelu robotniczego przy ul. Cisowej. - Gdy zatrudniałem się na kopalni, to pracowałem praktycznie z samymi Ślązakami. Dobrze mnie przyjęli, jakoś rozumiałem nawet gwarę. Na początku pytali: „Kaj ty mieszkosz?". Co ciekawe, wielu z nich miało za sobą wywózkę do ZSRR, cudem stamtąd wrócili. Gdy odpoczywaliśmy na dole po załadowaniu wózków, to tylko opowiadali o „Ru-sach", co im się tam przydarzyło. Tych historii nasłuchałem się mnóstwo - mówi dzisiaj Zygmunt Piotrowski. - Byli też ludzie z wyrokami, a wojsko miało w kopalni nawet swoje oddziały wydobywcze. W hotelu robotniczym spędził około dwóch lat. Źle nie wspomina tego miejsca, zwłaszcza że był zapalonym piłkarzem. - To pan grał w jakimś klubie? - pytamy. - A skąd. Hotel na hotel graliśmy - śmieje się. W tamtych czasach kopalnie fedrowały jak oszalałe. - Co się było dziwić, jak cała Skandynawia paliła polskim węglem - zwraca uwagę Zygmunt Piotrowski. - Za bumelki groziły olbrzymie kary. Sam pamiętam, jak szedłem nanoc do pracy, gdy usłyszałem muzykę, bo rozpoczynała się potańcówka. No i jak poprosiłem dziewczynędo tańca, to zapomniałem o szychcie. Potrącili mi wtedy jakąś część z wypłaty. Ale tydzień później zrobiłem to samo. Groziło mi za to miesiąc w kiciu, trafiłbym do obozu w Sośnicy albo Bobr- Przeżyłem katastrofę / // r lvi f IW j i r u i\ /« im II i\ k yi_I i \< A ł\ LJ\J 11 -II IVILJi\\ J £* AA/ Ub V, I znów zjechałem na dół... # Zygmunt Piotrowski przeżył katastrofę w kopalni Makoszowy w Zabrzu. Miał wtedy 22 lata. W pożarze zginęło 72 górników ku, tam już zresztą siedzieli moi koledzy. Jednak jak przychodziłem do więzienia, to za każdym razem na kartce przybijano mi pieczątkę, że nie ma miejsca, że mam przyjść kiedy indziej. Dopiero jak Gomułka doszedł do władzy, to amnestię ogłosił -podkreśla. Zwykle pracował na noc, natzw. przekładce, gdy urządzenia trzeba było najpierw rozebrać, a potem przełożyć na kolejne wyrobiska, gdzie pracowali górnicy. Maski nie dla wszystkich To była jedna z najtragiczniej-szychkatastrof whistorii powojennego polskiego górnictwa. Kopalnia Makoszowy nie była kopalnią metanową; do dzisiaj mówi się o tym, że gdyby nie błąd ludzki, gdyby nie błędne decyzje przełożonych, to na pewno nie byłoby tylu ofiar. W nocy 28 sierpnia w kopalni na poziomie300wybuchł pożar spowodowany cięciem stalowej stopnicy palnikiem acetylenowym. Ogień szybko objął drewnianą obudowę przekopu, potem zapalił się węgiel. Zagrożonych było ponad 330 górników... - To był normalny dzień pracy. Przyszliśmy na kopalnię, zawiesiliśmy na łańcuchy ubrania. Pobraliśmy lampy karbi-dówki, znaczki i maski. Temaski dopiero wchodziły w użycie, nie wszyscy je dostali - zaznacza Zygmunt Piotrowski. - Zjechali-śmynadół, apotem wsiedliśmy do pociągu, żeby dojechać na miejsce pracy. Jechało się może pół godziny. Usiedliśmy na de-skachpod ładownią, sztajger rozdzielił pracę, ale i tak każdy wiedział, co ma robić. Może z godzinę popracowaliśmy normalnie na poziomie 300, na tym samym, gdzie wybuchł pożar. Potem rozległy się telefony od dyspozytora do sztygara. 0 pożarze, że wybuchł, że załogę trzeba wyprowadzić. - Dyspozytor powiedział, gdzie mamy iść, w jakie miejsce, tam, gdzie powietrze z poziomu 400 szło do góry. To nie było daleko, ale dym był taki potworny, że niczego niebyło widać. Puszczano nas po 10 osób, trzymaliśmy się za ramię albo pasek od spodni kolegów przed nami. Ale w takim dymie łatwo było stracić orientację. I my zgubiliśmy się, poszliśmy drogą pod szyb, w stronę pożaru - relacjonuje Zygmunt Piotrowski. - Najgorsze było, jakinstalacja zaczęła się palić, strasznie nas to dusiło. Było gorąco, coraz goręcej. Z mojego oddziału w trakcie drogi zginęło 12 osób. Do dzisiaj słyszę, jak krzyczeli, że mają żony, dwoje, troje dzieci, że trzeba ich ratować. Nie dało się, bo jak? Nic nie było widać. I te maski... Nie wszyscy je mieli, a one nie wytrzymywały też długo. To brało się koszulę, moczyło w ściekach, co leciały podnogami, ikładło na twarz. Ratunkiem dla oddziału Zygmunta Piotrowskiego był głos sztygara. - Usłyszeliśmy, jak sztajger woła: „Chopy, chodźcie tutaj!" Iposzliśmy zanim. Po kilkunastu minutach wyszliśmy na świeży luft. Najpierw drabinami do góry na poziom 150, potem chodnikiem. Wyjścia już były obstalowane, ratownicy na nas czekali. I jak tą szolą wyjechaliśmy na powietrze, to można się było od niego udusić - wspomina emerytowany górnik. Zaraz ktoś do niego podbiegł, chwycił pod ramiona i zaprowadził do sanitarki. Oddał też znaczek, od razusięoniego upominali. Bo jak oddany, to znaczy, że człowiek żyje. Ten sztygar w opowieści górników został bohaterem. - Bo on nas wyprowadził z zagrożenia. A jednocześnie to był ten sam sztygar, który nadzorował pracę spawaczy, którzy wycinali szyny, mieli robić tamy i od czego powstał pożar. Podobno sztygar spytał jednego z nich: „Czy dobrze zalałeś wodą?", bo drewniana obudowa powinna być polana wodą. A ten mu odpowiedział: „Ja". Sztygar nie sprawdził, wybuchł pożar - mówi Zygmunt Piotrowski. - Gdy później była sprawa, to wszyscy podpisaliśmy siępod listem w obronie sztygara, bo przecież on nas uratował. Górnicy z innych oddziałów nie mieli tyle szczęścia. Znana jest historia, gdy kilkudziesięcioosobowa grupa górników znala- W gazecie o katastrofie zamieścili małą wzmiankę. A grupa moich kolegów nie zdecydowała się na powrót do kopalni Zygmunt Piotrowski zła się w zadymionym odcinku. Z góry przyszło polecenie, że mają czekać w tym miejscu na ratowników, nie mogą się ruszać, bo ratownicy ich potem nie znajdą. - A ratownicy przyszli po paru godzinach i nie było już kogo ratować - mówi Zygmunt Piotrowski. -Wtejgrupiebylilu-dzie z oddziału wentylacyjnego, którzy dobrze znali kopalnię i mogli wyprowadzić tych górników. Jeden z obecnych tam ratowników, Jerzy Kitel, powiedział: „Chopy, janie czekam, idę, bo wiem gdzie". I część z nich poszła za nim. Uratowali się, pozostali się zaczadzili. Ich ciała wywozili drewiarkami, którymi spuszczało się drewno. W katastrofie życie straciło 72 górników, a87 ciężko się zatruło. Dwie trumny wstarze Pod kopalnią stało kilkadziesiąt sanitarek. - Rozwozili nas doróżnych szpitali wregionie, ja akurat trafiłem do Zabrza. Tala był tłok, że położyli nas w pokoju, gdzie przebierali się lekarze. A my w gumiakach, brudni, mokrzy. Jedna z sióstr zakonnych powiedziała do mnie tylko: „Kładź nogi, synek". Znaczyło chyba, żesięmamtymnieprzej-mować, że coś upaprzę - mówi. Pamięta tłum ludzi przy bramach wejściowych. - Wieść oka-tastrofie szybko się rozeszła, rodziny przyleciały pod bramy. Tebyły pozamykane, nikogo nie wpuszczali. To była straszna tragedia. .. - wspomina górnik. - Ja z tego szpitala zadzwoniłem do teściowej i ją uspokoiłem. Zadzwonił też do rodziny w Płocku, ale za dużo nie chciał opowiadać. Tyle, żeby się zbytnio nie martwili. Był na jednym pogrzebie kolegi, wKończycach. Pamięta, że w samochodzie marki Star były dwie trumny. Zaraz po wypadku dostał L4 i skierowanie do sanatorium. Z kolegami pojechał na 21 dni do Kudowy-Zdroju, a potem wrócił do pracy. - Nie bał się pan? - pytamy. - Aczegosięmiałembać. Po-myślałem sobie, że przecież stale się na kopalni nie będzie paliło -uśmiecha się dzisiaj. I dodaje. -Nie było wtedy żadnego psychologa, żadnej żałoby w mieście czy w kraju. W gazecie o tej katastrofie zamieścili małą wzmiankę. Grupa moich kolegów nie zdecydowała się na powrót do kopalni, zarzekali się, że już nigdy na dółnie zjadą. Brakowało ludzi do pracy, więc żeby ich przyciągnąć, kopalnia ofero-wałamieszkania. I ja też je dostałem. To niebyłkoniec zmian, bo wymieniono jeszcze wtedy kar-bidówki i od tego czasu lampy mieliśmy już na hełmach. Poza tym, każdy obowiązkowo musiał mieć maskę - wylicza. Co roku, w rocznicę tragedii w kopalni Makoszowy, idzie pod obeliskpoświęcony tragicznie zmarłym górnikom. - Przejdą delegacje, złożą kwiaty, apotem podchodzę ja i zapalam lampion. Kolegom - mówi.©® Rolniczko. Rolniku! I-O \ POLSKI ŁAD l . ,Ł, ; .j - ' \ V\Y dla polskiej wsi Troszcząc się o rozwo] i innowacje na wsi - ułatwiamy Ci pracę Polski Ład dla Polskiej Wsi to dla Ciebie realne korzyści Dbamy o Twoją przyszłosć • Wspólnie pielęgnujemy i wspieramy Twoje inwestycje tradycje 0 ministerstwo ROLNICTWA I ROZWOJU WSI Zaw82« aktualnych informacji o programie szukaj na WWW.90v.pl/p0lski-lad NASZĄ ROLĄ SILNA POLSKA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 materiał informacyjny 0010344104 Materia) informacyjny MRIRW 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Mariusz Grabowski mariit5z.grabowski @polskapress.pi Wiara Covid ograniczył znacznie Bcz-bę pielgrzymów (w 2016 r. Me-dziugorie odwiedziło błisko3 min wiernych). A kilka dni ternu papież Franciszek mianował tam nowego wizytatora apostolskiego. Został nim abp Aldo CavaE, dotychczasowego nuncjusz w Holandii. Drzypomnijmy, że ostatnim wizytatorem Medziugorie był zmarły 13 sierpnia abp Henryk Hoser. Abp Cavalli skierowany do Medziugorie na czas nieokreślony i tzw. ad nutum Sanctae Sedis, co w praktyce oznacza jego bezpośrednią podległość Stolicy Apostolskiej. Kardynał, wieczny dyplomata Abp Cavalli - podaje za Stolicą Apostolską KAI - urodził się 18 października 1946 r. w Lecco, w Lombardii. Święcenia kapłańskie przyjął 18 marca 1971 r. i został inkardynowany do diecezji Bergamo. Od 1979 r. jest w służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej, piastując różne stanowiska w Sekretariacie Stanu. W1996 r. św. Jan Paweł n mianował go nuncjuszem apostolskim na Wyspach św. Tomasza i Książęcej oraz delegatem apostolskim w Angoli, podnosząc go jednocześnie do godności arcybiskupa tytularnego. 28 czerwca 2001 r. został mianowany nuncjuszem apostolskim w Chile. 29 października 2007 r. papież Benedykt XVI mianował go nuncjuszem apostolskim w Kolumbii. 16 lutego 2013 r. został przeniesiony do nuncjatury na Malcie. 13 kwietnia tego samego roku został mianowany przez papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Libii. 2lmarca20l5r. został przeniesiony do nuncjatury w Holandii. W tym samym roku, 3 lipca, przedstawił swoje listy uwierzytelniające jako Stały Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej. AbpCavaliimaopinięumiar-kowanego „konserwatysty", choć rzadko zabiera głos publicznie. Gdy w 2011 r. był nuncjuszem apostolskim w Kolumbii, udzielił wywiadu na temat dyskutowanej wtedy w tym kraju kwestii adopcji dzieci przez pary homoseksualistów. „To nie my wymyśliliśmy instytucję rodziny. Otrzymujemy ją wraz naturą jako złożoną z mężczyzny, kobiety idzieci. Wszelkie inne instytucje są wtórne" - mówił., Jeśli chce się adoptować dziecko, należy spełniać kryteria małżeństwa"-dodał Watykański dyplomataprzy-pomniał wówczas nauczanie Ko- z objawieniami w Medziugorie W:, -i Z objawieniami w Medziugorie Kościół ma doktrynalny kłopot, choć bacznie spogląda na istniejący tam fenomen pielgrzymkowy i powołaniowy. Przed pandemią pielgrzymowały w to miejsce miliony ludzi z całego świata ścioła na temat małżeństwa i rodziny podczas wielkotygodniowej wizyty w sanktuarium Ecce Homo w Valledupar na północy kraju. Doktrynalne zapętlenie Jaką sytuację prawną zastał abp Cavalli w Sanktuarium w Medziugorie? To pytanie o tyle zasadne, że Medziugorie wciąż nie jest uznane „dogmatycznie" i żaden katolik nie jest zobowiązany, aby wierzyć wobjawienia, które miały tam miejsce. Co więcej, decyle w tej sprawie „nie zapadną szybko". Taką opinię wyraził w20i7r. dla włoskiej agencji prasowej ANSA ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Ludwig Muller. Podkreślając, że na podjęcie decyzji w kwestii autentyczności objawień w Medziugorie potrzeba jeszcze sporo czasu, kard. Muller zaznaczył, że ważniejsze jest obecnie uregulowanie kwestii duszpasterskich, w tym spowiedzi. W ten sposób prefekt nawiązał do planowanej pod koniec marca 2017 r. wizyty w tym miejscu specjalnego wysłannika papieskiego abp. Henryka Ho-sera. Biskup warszawsko-praski pojechał tam wtedy by - jak informował Watykan - zyskać „dogłębną wiedzę na temat sytuacji duszpasterskiej wMedjugorie". Dlaczego uznanie objawień maryjnychwMedziugorietaksię ślimaczy? Zdaniem kard. Mullera, który trafnie oceniał istotę rzeczy, „niektóre osoby wyolbrzymiają znaczenie tych zjawisk, tak jak gdyby to były niemal dogmaty (...). Nawet kiedy Kościół wypowiada się za autentycznością takich zdarzeń, żaden katolik niejest zobowiązany, aby siętamudać, czy żeby wto uwierzyć" - podkreślił prefekt Kon-gregacjiNauki Wiary. Co się stało w 1981 r.? Żeby rozumieć słowa kard. Mullera wodpowiednimkontekście, warto przypomnieć, co się właściwie wydarzyło w sanktuarium. Oto w czerwcu 1981 r. rozpoczęła się w Medziugorie seria objawień maryjnych, które, zgodnie z relacją sześciu osób (w owym czasie dzieci) ich doświadczających, trwają do dziś. Pierwsze objawienie dzieciom miało mieć miejsce w godzinachwieczomych24 czerwca 1981 r. we wsi Bijakovid, na wzgórzu Crnica. Następnego dnia dzieci wróciły na to samo miejsce, dwoje z nich nie przyszło, a wzamian za nich przyszło dwoje innych. Tego dnia, tj. 25 czerwca 1981 r., ukształtowała się szóstka tzw. widzących. Następnego dnia ukazująca się dzieciom „Pani" (w języku chorwackim „Gospa") miała przedstawić się im jako Błogosławiona Dziewica Maryja (chorw. „Blazena Djevica Marija"). Pierwsze objawienia na Wzgórzu trwały do 29 czerwca 1981 r., po czym zostały przeniesione do kościoła w Medziugoriu. Z objawieniami związane były orędzia - krótkie przesłania Matki Bożej, wezwania do przyjęcia zbawienia danego w Chrystusie, pogłębienia wiary w Boga i do pełniejszego zjednoczenia z Jezusem. Orędzia przekazywane są od samego początku objawień. Najważniejsze z orędzi to jednak tzw. orędzia czwartkowe przekazywane przez Matkę Bożą od 1 marca 1984 r. do 8 stycznia 1987 r. oraz orędzia z każdego 25 dnia miesiąca przekazywane dodziś od 25 styczniai987r., dawane jako kontynuacja orędzi czwartkowych. Orędzia adresowane są do całego świata i całej ludzkości. Czekając na jasny ..znak" Wydaje się, że z objawieniami w Medziugorie Kościół ma doktrynalny kłopot, choć bacznie spoglądana istniejący tamfeno-men pielgrzymkowy i powołaniowy. W2020 r. papież Franciszek po raz pierwszy skierował swe przesłanie do uczestników festiwalu młodych, który się tam odbywa. Wróćmy jednak do teologii. W 2010 r. papież Benedykt XVI powołał nawet specjalną Międzynarodową komisję ds. obja- wień z Medziugorie do wnikliwego zbadania tego, co tam się stało i dzieje. Komisji przewodniczył kard. Camillo Ruini. Składała się ona z kilkunastu specjalistów, teologów, duchownych i osób świeckich. W 2014 r. przekazała wnioski końcowe swoich badań. Były one zgodne z Oświad-czeniemKonferencji Episkopatu byłej Jugosławii z Zadaru z 9-11 kwietnia 1991 r. i potwierdzone przez Kongregację Nauki Wiary. , Jeśli zaś chodzi o wiarygodność »objawień«, o których mówimy, nasza dykasteria odwołuje się do tego, co zawarte jest w Deklaracji z Zadaru (10IV1991 r.), wydanej przezbiskupówby-łej Jugosławii: „Napodstawieba-dań dotychczas przeprowadzonych nie da się stwierdzić, że mamy do czynienia z objawieniami o charakterze nadprzyrodzonym". W Deklaracji z Zadaru z jednej strony Kościół nie odrzuca Pierwsze objawienie dzieciom miało mieć miejsce w godzinach wieczornych 24 czerwca 1981 r. wewsiBśjafanrid, na wzgórzu Crnica tzw. objawień z Medziugoria, zezwalając na pielgrzymki do tego miejsca, nie wskazując na żadne błędy doktrynalne. Z drugiej zaś strony w oświadczeniu nie znajdujemy także oficjalnego uznania objawień, co oznacza, że kwestia prawdziwości objawień stanowi, jak sami biskupi zaznaczają, przedmiot dalszych badań: „będą kontynuowane na bieżąco badania wydarzeń w Medziu-gorju". Z Deklaracji jasno wynika, że Kościół wciąż czeka na przełom, na znak, który zmieni nastawienie teologów do objawień. Płynąztego konkretne wnioski. Kongregacja Nauki Wiary zaleca: „Z tego wynika, że nie należy organizować oficjalnych,tak parafialnych, jak diecezjalnych pielgrzymek do Medziugoria, rozumianego jako miejsce autentycznych objawień Maryjnych, bobyłobytoniezgodneztym, co stwierdzili poprzednio biskupi byłej Jugosławii". Objawienia Królową Pokoju Oficjalne formuły Kościoła to jedno, a opinie prywatne duchownych drugie. Wspomniany kard. Muller mówił: „Przyszłość Kościoła nie zależy ani od Medjugorje, ani też od znanych sanktuariów, takich jak Lourdes czy Fatima, chociaż pomagają one w rozwoju wiary. Istotna jest ta wiara, którą żyjemy wrodzinie, wpracy, wpa-rafii". Zaś odnosząc się do wizjonerów z Medziugorie, kard. Muller wskazał, że jako katolicy winniśmy się skupić na osobie Jezusa Chrystusa. „Istnieją pewne objawienia prywatne, które nie zastąpią jednak jedynego objawienia Boga w Jezusie Chrystusie". Przypomnijmyjeszcze opinię kard. Henryka Hosera, który doskonale znał teologiczne zamieszanie woków sanktuarium. W swoim ostatnim wywiadzie dla Kaiwsierpniu202lr. mówił: „(...) przesłanie z Medziugoria, tak jak jest nam komunikowane przez „widzących", pozostaje ciągle takie same. Jest nim wezwanie do nawrócenia, do pokuty, do wiary, do powrotu do praktyk religijnych i zaufania Bogu, który jest Panem historii w trudnych sytuacjach społecznych, rodzinnych czy indywidualnych. Jest w nim również nawoływanie do modlitwy o pokój". I dodawał optymistycznie: „W Medziugoriu ma miejsce prawidłowy i poprawny kult Najświętszej Maryi Panny pod znanym przecież tytułem Królowej Pokoju. Jest to określenie z Litanii loretańskiej, wprowadzone przez papieża Benedykta XV w czasie pierwszej wojny światowej. Wiele parafii ma ten tytuł. Kult Maryjny tam rozwinięty przez różne okoliczności historyczne, rozwija się nadal, niekoniecznie w bezpośrednim połączeniu z fenomenem objawień". Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 materiał informacyjny 21 MATERIAŁ INFORMACYJNY ARIMR Zima pod znakiem PROW W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa trwają cztery nabory wniosków o wsparcie finansowane z budżetu PROW 2014-2020. Jeszcze w grudniu tego roku Agencja uruchomi kolejne dwa. Wsparcie przetwórstwa i nie tylko, czyli trwające nabory z PROW W ramach przedłużonego naboru można ubiegać się o pomoc na inwestycje w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój, tzw. duże przetwórstwo. Jest to wsparcie skierowane do przedsiębiorców zajmujących się dwoma rodzajami działalności: wytwarzaniem pasz na bazie surowców nie-modyfikowanych genetycznie, czyli bez GMO (z pomocy mogą skorzystać mikro-, małe, średnie oraz duże przedsiębiorstwa) lub przetwarzaniem i sprzedażą hurtową ziół (wsparcie może zostać przyznane mikro-, małym i średnim przedsiębiorstwom). Kwoty, jakie można otrzymać, są znaczące - dla przedsiębiorstw zajmujących się przetwarzaniem i wprowadzaniem do obrotu produktów rolnych jest to 10 min zł, a jeśli są one związkami grup producentów rolnych lub zrzeszeniami organizacji producentów -15 min zł. O wsparcie mogą starać się również „mali przetwórcy" - rolnicy, którzy prowadzą lub podejmą działalność w zakresie przetwarzania i sprzedaży produktów rolnych. Tym, którzy zdecydują się na prowadzenie działalności gospodarczej. Agencja oferuje nawet 500 tys. zł. Natomiast rolnicy, którzy działają w ramach rolniczego handlu detalicznego (RHD), mogą starać się o pomoc w wysokości do 200 tys. zł. Co istotne, w tym naborze zakres inwestycji objętych wsparciem został rozszerzony - będzie można ubiegać się o dofinansowanie zakupu specjalistycznych środków transportu. W obu przypadkach, zarówno „dużego", jak i „małego" przetwórstwa, dokumenty można składać do 29 grudnia 2021 r. Do końca roku potrwa też nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji w lasach prywatnych. Wsparciem mogą zostać objęte drzewostany w wieku od 11 do 60 lat, dla których opracowany został Uproszczony Plan Urządzenia Lasu, lub dla których zadania z zakresu gospodarki leśnej określa decyzja starosty. Pomoc przyznawana jest do powierzchni lasu, a dofinansowanie można otrzymać na konkretne inwestycje, m.in. na wprowadzenie drugiego piętra w drzewostanie, dolesienie 'uk, zróżnicowanie struktury drzewostanu, założenie remizy, czyszczenie późne czy zabiegi ochronne przed zwierzyną. I w tym przypadku w trwającym naborze rozszerzony został zakres pomocy na przebudowę składu gatunkowego drzewostanu; można starać się o dodatkowe środki na dolesienia luk w drzewostanach uszkodzonych nie tylko I ■ w wyniku procesu chorobowego - tak jak było w poprzednich naborach - ale także zniszczonych przez szkodniki, zwierzynę lub ekstremalne warunki pogodowe. Wysokość dofinansowania jest zróżnicowana i uzależniona od rodzaju inwestycji oraz warunków, w jakich ma być realizowana i waha się od 8,82 zł za metr bieżący w przypadku ogrodzenia remizy siatką o wysokości co najmniej 2 m, do ponad 14 tys. zł/ha za przebudowę składu gatunkowego drzewostanu przez dolesianie luk na powierzchni o nachyleniu powyżej 12°. Oprócz tego w ramach PROW 2014-2020 rolnicy wciąż mogą się ubiegać o pomoc na „Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej". Dokumenty przyjmowane są do 31 grudnia. O wsparcie mogą starać się rolnicy poszkodowani przez klęski żywiołowe i ci, którzy ponieśli straty w wyniku wystąpienia afrykańskiego pomoru świń (ASF). Ważne, by straty w gospodarstwie miały miejsce w roku, w którym jest składany wniosek o przyznanie pomocy lub w co najmniej jednym z 2 lat poprzedzających rok złożenia takiego wniosku. Wysokość szkód musi wynosić przynajmniej 30 proc. rocznej produkcji rolnej w gospodarstwie z trzech lat poprzedzających rok, w którym wystąpiła szkoda, albo z trzech lat w okresie pięcioletnim poprzedzającym rok, w którym wystąpiła szkoda (z pominięciem roku o najwyższej i najniższej produkcji w gospodarstwie). Istotne jest także, by straty dotyczyły składnika gospodarstwa, którego odtworzenie wymaga poniesienia kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem. Maksymalna wysokość pomocy wynosi 300 tys. zł, z tym że nie może przekroczyć ona poziomu 80% kosztów kwalifikowalnych. Kolejne działania z PROW jeszcze w tym roku W grudniu ruszą dwa następne nabory. Pierwszy z nich skierowany będzie do hodowców zwierząt gospodarskich, którzy planują budowę urządzeń chroniących wody przed azotanami. O wsparcie na „Inwestycje mające na celu ochronę wód przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych" będzie można ubiegać się od 10 grudnia, a na złożenie dokumentów będą prawie dwa miesiące - do 7 lutego 2022 r. Nie będą mogli tego zrobić jednak właściciele ferm drobiu powyżej 40 tys. stanowisk oraz trzody chlewnej powyżej 2 tys. stanowisk dla świń o wadze ponad 30 kg lub 750 stanowisk dla macior. Maksymalna wysokość pomocy wynosi 100 tys. zł przezcały okres realizacji PROW 2014-2020. Wsparcie ma formę refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowanych. Standardowo jest to 50 proc., a w przypadku inwestycji realizowanej przez młodego rolnika - 60 proc. Otrzymane wsparcie będzie można przeznaczyć m.in. na budowę, przebudowę lub zakup zarówno zbiorników do przechowywania nawozów naturalnych płynnych, jak i płyt do gromadzenia nawozów naturalnych stałych, a w przypadku młodych rolników także zbiorników lub płyt do przechowywania kiszonek. Dofinansowaniu podlega również zakup nowych maszyn i urządzeń do aplikacji nawozów naturalnych płynnych oraz wozów asenizacyjnych z aplikatorami nawozów naturalnych w postaci płynnej. Co jednak istotne, inwestycje te muszą zapewnić dostosowanie gospodarstwa do wymagań programu działań, którego celem jest zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu. Z kolei od 31 grudnia 2021 przez miesiąc będzie można składać wnioski o wsparcie na tworzenie krótkich łańcuchów dostaw w ramach działania „Współpraca". O pomoc będą mogły ubiegać się grupy operacyjne na rzecz innowacji, tzw. grupy EPI. W skład takiej grupy musi wchodzić co najmniej 5 rolników i każdy z nich zobowiązany jest spełniać wymagania w zakresie prowadzenia działalności związanej z produkcją rolną lub przetwórstwem rolnym czy też handlem detalicznym lub dostawami bezpośrednimi. Powinna ona posiadać zdolność prawną, a w przypadku gdy jej nie ma, działać na podstawie zawartej w formie pisemnej umowy, np. spółki cywilnej czy konsorcjum. Ponadto musi mieć nadany numer identyfikacyjny w krajowym systemie ewidencji producentów. Pomoc na tworzenie krótkich łańcuchów dostaw, jest przyznawana w formie płatności zryczałtowanej. W okresie realizacji PROW na lata 2014-2020 dana grupa może otrzymać pomoc tylko raz. Dofinansowaniem objęte jest utworzenie krótkiego łańcucha dostaw, np. przez metody organizacji produkcji, transportu lub marketingu produktów rolno-spożywczych. Może być ono przyznane również m.in. na budowę, przebudowę lub remont obiektów lub infrastruktury. zakup lub instalację nowych maszyn lub urządzeń, w tym środków transportu. Więcej informacji: na portalu internetowym - www.arimr.gov.pl. pod numerem bezpłatnej infolinii - tel. 800-380-084 oraz w punktach informacyjnych w biurach powiatowych i oddziałach regionalnych ARiMR. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 22 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Jan Maria Rokita: Pod Bieszczadami poczułem, że jestem na swoim miejscu Mam pewność, że Bóg i ludzki rozum - to jedyne zapory, które ocalić mogą nas jeszcze przed skutkami naszego własnego szaleństwa - mówi Jan Maria Rokita Marcin Mamoń marcin.mamon@polskapress.pl FłPffefe* Siedzimy wtwoim mieszkaniu, które pamiętam jeszcze z lat 80, w kamienicy. przy Plantach, a jednak mówisz, że właściwie nie jesteś u siebie. Zostawiłeś Kraków, wybrałeś wieś.. Dlaczego Jan Maria Rokita uciekł na wieś? Nie uciekłem, tylko się przeniosłem. Zrobiłem tak dlatego, że człowiekowi w wieku starczym bardziej sprzyjają spokojniejsze okoliczności życia, niźli te, jakie mogłem mieć w Krakowie. Większość życia spędziłem tutaj, w kamienicy przy Plantach, nieopodal Rynku. To wielka, piękna, secesyjna kamienica, z ogrodem w środku, która kiedyś, choć w centrum miasta, była oazą ciszy, dobrych stosunków są-siedizkich i świetnym miejscem do mieszkania. Była? W wolnej Polsce została zamieniona w jeden z największych hosteli krakowskich. Więc jak wróciłem z Warszawy do rodzinnego miasta, to okazało się, że mam mieszkać w otoczeniu młodocianych Anglików, przyjeżdżających do Krakowa dla taniej wódki, tanich narkotyków i tanich kurew. Wszystkie te usługi miałem na swoim podwórku, choć, jak się możesz domyślić, zupełnie nie nadawałem się na ich klienta. W najlepszym, bardziej swojskim wariancie, miałem za ścianą wycieczki szkolne, które z nauczycielkami śpiewały o trzeciej nad ranem piosenki harcerskie. Pewnie byli przekonani, że są przy ognisku, a to wszystko działo się za cienką ścianą, przy której stało moje łóżko. Czy mo§0o się stać raczej, że stary Kraków, jego centrum nie zostałyby skolonizowane przez turystów? Pewnie nie, bo to była lawina. Tak samo jest we Florencji, Sienie czy Neapolu. Ale jak poeta słusznie napisał kiedyś: „lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach" [Cz. Miłosz „Traktat moralny" -red.]. W Krakowie wręcz podkładano jej kamienie, tak by toczyła się bez przeszkód. Więc zasypała stary Kraków. Nikt nie wcisnął nawet słabego hamulca wobec tego straszliwego trendu, niszczącego miasta turystyczne. Przeciwnie, zamiast hamować, dodawano gazu. Przyśpieszano to wszystko, ułatwiano. W końcu polityczną dominację w mieście uzyskało lobby, czerpiące potężne zyski z przekształcenia centrum w prymitywny, niskostandar-dowy park usług turystycznych dla pijanych nastolatków. Tak! Nie kryję, że to jest moje ciężkie oskarżenie wobec elity panującej od lat nad Krakowem. Wten sposób wyrzucono cię z twojego miasta, ale nie tyl(odebie.Wcentrum Krakowa już niemal nict nie mieszka Tak do końca to nie wyrzucono, bo w Krakowie ciągle jestem, choćby dlatego, że mam tu studentów. Ale faktem jest, że chciwi kamienicznicy i deweloperzy, a zwłaszcza ich polityczni patroni z magistratu, zdewastowali moje rodzinne miasto, niszcząc także rzecz w mieście najcenniejszą: jego tkankę społeczną. Niestety, odpowiedzą już za to chyba tylko przed Panem Bogiem i historią. Czy nie tego sziicałeś potem we Włoszech? Boga i histo-ri? Spędzałeś tam kiedyś wiele czasu Masz rację, bo Włochy to moja druga ojczyzna. Czuję się tam tak samo dobrze jak w Polsce, a czasem nawet lepiej. W dorosłym wieku, po wyjściu z polityki, nauczyłem się języka włoskiego i zacząłem spędzać tam sporo czasu. Upodobanie do Włoch jest prawdę mówiąc dość banalne, w końcu od XVIII wieku, od epoki „Grand Tour", tysiące Europejczyków fascynowało się tym krajem. Ale mój związek duchowy z Italią wziął się przede wszystkim z religii. Gdyby nie Kościół, gdyby nie ścieżki apostołów Piotra i Pawła prowadzące na ziemię włoską, gdyby nie ta wszechobecność chrześcijaństwa na każdym kroku i w każdej najbardziej zapadłej górskiej dziurze, to pewnie te Włochy nie byłyby mi aż tak duchowo bliskie. A poza tym zrobiłem sobie tam porządne, najzupełniej prywatne studia nad włoską sztuką, których na odległość, tylko z książek, zrobić nie sposób. No i potem do tego doszła nagła i ciężka choroba, która dopadła mnie właśnie we Włoszech, z której wyratowali mnie włoscy lekarze. Kompletny zbieg okoliczności albo i może jakaś tajemna siła sprawiły, że w klinice Gemelli, gdzie się znalazłem, położono mnie vis-a-vis reprodukcji sieneńskiej Madonny, namalowanej przez Lorenzet-tiego - jednego z tych włoskich dzieł religijnych, które już wówczas fascynowały mnie najbardziej. Więc, jak widzisz, tych więzi z Włochami, także całkiem osobistych, nazbierało się sporo. A teraz Podkarpacie, prowincja i Bieszczady. Są chyba dużo dalej od ttafii niż Kraków. No, pamiętaj, że włoskie piękno to także Wschód: cała Rawenna czy zdumiewające mozaiki rzymskie u św. Zenona, które tak podziwiali Iwaszkiewicz i Szymanowski. Ale odkąd przeniosłem się pod Bieszczady, uznałem, że należy prowadzić osiadły tryb życia, zwłaszcza że jest tu hektar pola, ponad sto posadzonych przeze mnie róż, poziomki, które uprawiam, domek... Dłuższa nieobecność zagraża destrukcją domu, uschnięciem roślin w ogrodzie, a przede wszystkim agresją wszystkich możliwych dzikich zwierząt, ze znienawidzonymi przeze mnie samami na czele, które niszczą i zżerają absolutnie wszystko. No więc przestałem być podróżnikiem do Włoch, a zaraza jeszcze mocniej przypieczętowała mój osiadły, wiejski styl życia. Zabrzmiało to jak wymuszone pogodzenie sięznie-uchronnym losem. Pamiętam jednak, co kiedyś mi powiedziałeś, siedząc na tarasie twojej hacjendy, chyba latem w słońcu, może dwa abo trzy lata temu. Miałeś jechać ck>Włoch na dłięp wyczekiwaną i jedyną wswoim rodzaju wystawę ulubionego przez cie-bie malarza Ale nągle na tej wsi okazało się to już nie talde ważne. Nie pojechałeś i porzuciłeś Itafię. To był Antonello di Messi-na. Tak. W Mediolanie, w roku 2019. To prawda, nie pojechałem wtedy po długich wahaniach. To był w pewnym sensie moment przełomowy. A dlaczego o to pytasz? Dlatego, bo powiedziałeś mi wtedy, że kiedy zostałeś na całe lato u siebie na wsi upalne chyba było wtedy, dopiero wtedy poczułeś się po raz pierwszy, od bardzo dawna, naprawdę szczęśliwy. Tak było? Gości, którzy odwiedzają mnie na wsi, lubię szokować skrajnie niepoprawną maksymą Nietzschego, wedle której „szczęście - to coś, czego doznają krowy, kobiety i demokraci". Zaraz potem dodaję, że dopiero teraz przekonałem się, iż filozof łgał jak najęty, bo ja nie jestem przecież nildm z tej trójcy, a jednak tu na wsi, po raz pierwszy w życiu poczułem, że jestem szczęśliwy. Wiesz przecież, że najlepsze lata swego życia strawiłem na polityce, zazwyczaj siedem dni w tygodniu, po 16 godzin na dobę. Nie umiałem robić niczego na pół gwizdka, więc spalałem się, z ogromną intensywnością. I tak było przez 18 lat. Dziś jestem pewien, że - tak jak uważali starożytni - polityka to rzecz dla młodych. Ci zgrzybiali starcy, bijący się 0 swe pozycje, wydają mi się coraz bardziej śmieszni. Pod Bieszczadami poczułem, że jestem na swoim miejscu. Czytam, piszę, gotuję, uczę studentów, uprawiam róże 1 poziomki, gadam z okolicznymi chłopami... To wszystko ma swój rytm i sens. Pamiętam, kiedy wyszedłeś z polityki Zrobiłeś tode-monstracypiie. w telewizji w programie na żywo. Oświadczyłeś, że rezygnujesz z działalność pubficznej po czym wstałeś, odpiąłeś microfon i wyszedłeś ze studia Zanim do tego doszło, powiedziałeś coś bardzo ważnego. Media potem zupełnie to pominęły. Powiedziałeś o bliskiej mi Czecze-nilockamacie matki Czeczenia, która straciła trópcę dzieci błądząc w Bieszczadach po przekroczeniu nielegalnie granicy Mówiłeś otych. którzy walcząowoł-nośćżejesteś z nimi sercem i duchem. To był2007r. i świat już dawno zapomniał o Czeczenii Ty jecbiak pamiętałeś. Przez lata byłem wstrząśnięty rosyjskim okrucieństwem w dwóch wojnach czeczeńskich. Te wojny działy się przecież w czasie, kiedy panowała atmosfera ostatecznego triumfu liberalnego konceptu wolności. I wydawało się, że to Fukuyama ma rację, obwieszczając koniec historii, że świat już będzie zawsze pokojowy i szczęśliwy. Wojna w Czeczenii zaprzeczała temu, a na mnie zrobiło straszliwe wrażenie to, co się stało z Groźnym. Że można było współcześnie po prostu zburzyć w Europie wielkie miasto, dokładnie tak samo jak Niemcy zburzyli Warszawę. Poza tym poznałem czeczeńskich politycznych emigrantów, którzy okazywali jakąś nadzwyczajną wdzięczność wobec Polski za to, że w najgorszym momencie historii ich kraju to my udzieliliśmy im schronienia. To przecież u nas, tu w Krakowie, formowała się czeczeńska emigracja polityczna, która potem przeniosła się bardziej na zachód. Sam im wtedy pomagałem, ale dzisiaj to jest dużo trudniejsze, a może nawet niemożliwe wobficzu tego. co dzieje się na granicy zBiało-rusią. To jednak kompletnie inne realia. Tam był mały naród brutalnie podbity i prześladowany przez Rosjan. Teraz żyjemy w czasie, gdy Europa stoi w obliczu groźby zalania przez miliony ludzi maszerujących z Azji i Afryki. Mało kto pamięta, że nawet papież Franciszek powiedział kiedyś, iż może to wszystko wyglądać jak inwazja. To jest coś jak wędrówka ludów, która zniszczyła Rzymskie Imperium? Myślę, że ta kolejna wędrówka ludów dopełni się wcześniej czy później. To jest proces, który można opóźniać, ale nie da się go powstrzymać. Mamy do wyboru dwie, dobrze znane z historii, strategie postępowania: jedną Rzymu, drugą Bizancjum. Strategia Rzymu przypominała logikę kanclerz Merkel: trzeba ich wpuszczać Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 magazyn 23 Nelli i Jan Rokitowie w ogrodzie swojego domu na wsi i za wszelką cenę próbować inkulturować. To się wtedy nie udało. Strategią Bizancjum było budowanie potężnych murów - jak Orban i Mo-rawiecki. Z historii wiemy, że Bizancjum obroniło się jeszcze na całe tysiąc lat po upadku Rzymu. I to jest dobra lekcja dla współczesności. Niestety, nie możemy powtórzyć dziś tego, co mówiliśmy Czeczenom: chodźcie, pomożemy wam! Zresztą Czeczenów nie było aż tak wielu: kilka czy kilkanaście tysięcy... Więcej. Łącznie nawet 100 000mogto przedostać się przez nasz kraj do Eiropy. Ale to trwało latami. Oni byli jednak emigrantami politycznymi. Ich prześladowcą była Rosja, co nas mobilizowało dodatkowo do pomocy. A na granicach nie było trzech milionów ludzi, czekających na jakąkolwiek okazję dostania się do Europy. No i nie byli „wysyłani" tutaj przez Putina czy Łukaszenkę, tak jak dzisiaj na polskiej granicy. W każdym razie zawsze fala imigrantów na granicach musi być trudną próbą moralną. Bo nieuchronnie stawia nas przed diabelskim wyborem: ulec presji i poddać się temu najazdowi czy też zamknąć się, ryzykując cierpienie i śmierć tych ludzi, z naszą wiedzą, że mogliśmy temu zapobiec, lecz nie zrobiliśmy tego. Brrr... zimno mi się robi na plecach, jak myślę o takich wyborach. To są wybory tragiczne, przed którymi stają politycy. Często ludzie myślą, że polityka to takie zajęcie dla trutniów i nicponiów. Ale w takich chwilach widać, że to jest zawód w ostateczności jakoś tragiczny. Wiesz, ja mam z tego powodu wiele wyrozumiałości dla polityków, oczywiście tych, na których spadają decyzje. Inną sprawą jest to, że Sejm jest zaludniony przez trutniów i nicponiów, od których nic nie zależy, o niczym nie muszą decydować i żyją zadowoleni z siebie, jak pączki w maśle. DyMAiiofirŁalłłć hm ninHInamn iA/ViW"i#kHv>3IIH IIKUdWIIUi żewwyborach glosujesz tytko na tych, którzy przynajmniej deklarują poglądy konserwatywne. Resta, ich skuteczność program, strategia, błędy, doraźne działania już nie mają dła dębię znaczenia. Dlaczego tak? Jestem dzisiaj wyborcą bardziej metapolitycznym niż politycznym i myślę, że to się już nie zmieni. Kiedyś chodziłem na wybory z takim poczuciem świadomego obywatela, który zna partyjne programy, potrafi przewidzieć, kto jakie reformy w kraju przeprowadzi, kto jaką politykę poprowadzi, kto podniesie, a kto obniży podatki. I wybierałem tych, którzy odpowiadali moim poglądom. Trochę jak wtakich szkolnych podręcznikach wychowania obywatelskiego. Dlaczego już tak nie jest? Dlatego, że świat ostatnio poszedł w jakimś dziwnym kierunku w sprawach naprawdę fundamentalnych, takich, które są ważniejsze niż czysta polityka, reformy i wysokość podatków. Toczy się wielki spór o rozumienie kultury, prawa, moralności, rodziny, religii. Czyli tego wszystkiego, co w ogóle określa nasze człowieczeństwo. Politycy wyraźnie podzielili się na tych, którzy chcą bronić świata, jaki istniał tu w Europie od dwóch tysięcy lat, i tych, którzy forsują jakąś totalną rewolucję kulturalną. Wiesz dobrze, że ja nie chcę tej rewolucji. A już na pewno nie chcę polityków, którzy starają się ją przyspieszać, dawać jej napęd. I to właśnie, a nie programy partyjne, od dobrych kilku lat decyduje 0 moich decyzjach wyborczych. Moja obawa, z grubsza biorąc, jest taka, że ta rewolucja zmierza do odebrania człowiekowi jego wykraczającego poza ten świat powołania, do zredukowania go do poziomu biologii i postawienia na równi ze światem zwierząt. To jest jakieś antycywilizacyj-ne szaleństwo, w które się zagłębiamy. Szaleństwo? Jak je definiujesz? Wydaje mi się, że u jego źródeł leży jakaś tajemnicza wrogość, a nawet pogarda, wobec Boga i wobec rozumu. A ja mam pewność, że Bóg 1 ludzki rozum - to jedyne zapory, które ocalić mogą nas jeszcze przed skutkami naszego własnego szaleństwa. Przeczytałem kiedyś taki specjalny naukowy dodatek do „Gazety Wyborczej", który poświęcono entuzjastycznemu ogłoszeniu jakichś wyników badań naukowych, dowodzących, że moralność - to atawizm, który bierze się z biologii i jakichś tam procesów chemicznych w naszym organizmie. To właśnie nazywam współczesnym szaleństwem. Za szaleństwo uważam także ten powszechny kult uczuć, całą tę współczesną pseudopedagogikę i pseudopsychologię, która zamiast uczyć, jak dojrzały człowiek ma panować nad emocjami, każe ludziom wystawiać na pokaz ich intymność, pragnienia seksualne, ich wściekłość albo nienawiść. To wszystko jest okropne. A ofiarą staje się także życie publiczne, w którym prawo obywatelstwa zyskał bezrozumny wrzask, eksplozja wulgarności, jakiś budzący moją odrazę facebookowy ekshibicjonizm. W tej bieżącej, a nie meta-pofityce są dwa nurty: szaleństwa o którym mówisz, czyfi płynąca z tzw. Zachodu propozycja przebudowy świata w śnię poprawności politycznej, ideologu postępu. gender. LGBTitcL. ale też kreujący się na obrońcę tradycyjnych wartości były ofkerKGB Władimir Putin. Czyżby dla konserwatysty nie było innej alternatywy? Sam rozumiesz, że to kompletna bzdura, choć niestety się upowszechnia. Nasz odwieczny problem z Rosją nigdy nie polegał na tym, byśmy chcieli się bić z panującym tam i za Romanowów, i teraz -za Putina, konserwatyzmem kulturowym tamtejszej władzy. Przeszło sto lat temu Sto-łypin słusznie przestrzegał przed nadchodzącą groźbą ni-hilistycznej rewolty, która podpali świat. A jednocześnie kazał wieszać na stokach warszawskiej cytadeli polskich patriotów od Piłsudskiego. I co? Czy dlatego że był wizjonerem, gdy idzie o niebezpie- czeństwo bolszewizmu, to mieliśmy stać się wasalami carskiej tyranii? Teraz jest dokładnie tak samo. Parę tygodni temu Putin wygłosił świetną mowę na tzw. klubie wałdaj-skim. Ironizował, iż Rosja miała już swoją rewolucję bolszewicką, więc dobrze wie, do czego prowadzi to wszystko, co dzieje się teraz na Zachodzie: agresywne wymazywanie własnej historii, odrzucenie religii, próba zmiany sensu takich rzeczy jak rodzina, ojcostwo, macierzyństwo, a nawet płeć. Czy Putin ma rację? Oczywiście, że ma. Ale czy z tego powodu mamy się stać wasalami agresywnej pu-tinowskiej tyranii? Przecież to jawny absurd. Czy któryś z tydi pakietów jest choćby trochę lepszy od drugiego? Ja odrzucam kategorycznie oba te pakiety. Spójrz na nasz problem z Europą i Zachodem. Od setek lat Polska jest jego częścią, choć zawsze nieco peryferyjną. Ale jedno jest pewne: ani wstępując do Unii, ani zawierając sojusz z Ameryką, nie zobowiązywaliśmy się do mechanicznego kopiowania u nas każdej, nawet najgłupszej ideologii, która akurat tam staje się modna. Nie jesteśmy jakimś fircykiem Europy, żebyśmy mieli ich we wszystkim bezmyślnie kopiować, niczym ten żałosny Papkin z „Zemsty" Fredry. Zasada jest prosta: w polityce nie ma żadnych pakietów. Możesz być nacjonalistą i nie znosić tyranii Putina. I równie dobrze możesz być lewakiem i nie cierpieć brukselskich eurokra-tów. Np. jak Orban. kontraktowaćgazzRospibrać fundusze z Unii Europejskiej? Attx> odwoływać się do idei wspólnoty narodowej, tradycji ibyć antyrosyjskim jak PB? A czemu nie? Rzecz tylko w tym, że masz teraz w Polsce swoisty terror kretynów, którzy, jak powiesz słowo krytyki na temat Unii, zaczynają wrzeszczeć wniebogłosy: „Pu-tinowiec! Ruski agent!". Jak kto mądry, to się tym nie przejmuje. Takie absurdy najlepiej ośmieszać. W Guzp. która dopiero aspiruje do Unii Europejskiej, front wald ideologiczną pokrywa sięztzw.biią rozgraniczenia okupowanych przez Rosję repubfik od reszty kraju. Abo jesteś za UE i gejowskimi paradami i przeciw okif»qu abo za tradycyjną rodzinną Gruzją, cerkwią i okupującą Abchazję i Osetię Roąą. Przecież to nie jest wybór. No bo nie tylko w Polsce propagandziści chcą ci wcisnąć do głowy jakiś swój cały pakiet. To jest prawdziwe nie- szczęście, bo ludzi się w ten sposób ogłupia. Ale jak powiedziałeś o tym problemie gruzińskim, to pomyślałem, że to jest świetny dowód na to, że w tym spakietowanym świecie trzeba upowszechnić także „polski pakiet". To znaczy syntezę dobrych starych zasad w kulturze i obyczajach, respektu dla patriotyzmu, religii i tradycji, z twardym przeciwstawianiem się tyranii, zarówno tej brutalnej, putinowskiej, jak i tej ideologicznej, szalejącej teraz na Zachodzie. Myślę, że nie tylko w Gruzji taki „polski pakiet" mógłby stać się atrakcyjny. Te wszystkie szykany ze strony instytucji unijnych, jakich Polska ostatnio doświadcza, dobrze posłużyły rozpropagowaniu polskiego punktu widzenia. Coraz wyraźniej można to obserwować w zachodniej debacie publicznej, w której pogląd, że „Polska ma rację", jeszcze parę miesięcy temu był w zasadzie niedopuszczalny, a teraz powoli staje się czymś coraz częstszym i zwyczajnym. Ważny dla mnie człowiek. nazwijmy go przewodnikiem duchowym, mówi że zawsze musi być jakiś ceL że najważniejszy jest ceł. Masz jakiś cel? Zabrzmi to bardzo poważnie, ale na twoje pytanie nie można odpowiedzieć żartem. No więc jedynym wartym zachodu moim celem jest zwycięstwo nad śmiercią i szczęśliwe istnienie w wieczności. Cała reszta, prawdę mówiąc, nie ma aż tak wielkiego znaczenia, skoro i tak zostanie pochłonięta przez śmierć. Już raz przywoływałem tu największego polskiego poetę XX wieku, przywołam raz jeszcze jego radę z mojego ulubionego wiersza: „Ty więc nie bierz spraw ludzkich do serca". Ale jest coś jeszcze, co ma wielkie i bardzo praktyczne znaczenie dla naszej codzienności. Wewnętrzny spokój. Wiadomo przecież, że w każdym z nas siedzi ten drugi, który jest naszym głosem wewnętrznym. Filozofowie nazywali go czasem daimonionem. Więc dla dobrego życia potrzebuję, żeby nie mieć z nim zbyt ostrych awantur. Wiadomo, on mi wytyka różne rzeczy, czasem się bronię, ale generalnie dbam o to, aby go nie znienawidzić, tylko żyć z nim w przyjaźni. Przyjaźń?Tozawsze brzmi lepiej. No właśnie. O przyjaźń dzisiaj niełatwo. Ale przyjaźń z tym, który siedzi we mnie i ciągle czegoś chce ode mnie, gwarantuje spokój ducha. Wtedy nie grozi ci ani depresja, ani psychiatra, ani nieszczęsna kozetka psychoanalityka. Mogę ci się przyznać, że odkąd żyję pod Bieszczadami, to łatwiej mi zdobywać tę jego przyjaźń. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 ♦ Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 24 SwiećsięzEnergą zostań mistrzem świeć się z Energą Wybieramy najpiękniej rozświetlone miasta w Polsce - do wygrania 200 000 zł na szczytne cele świątecznej fotografii Laureatem nagrody Grand Prix w poprzedniej edycji konkursu został Piotr Skrzypiec Wakcji ŚWIEĆ SIĘ z Energą nagradzane są nie tyko miasta Co roku towarzyszy jej konku? fotograficzny, w którym może wziąć udział każdy. Do wygrania voudiery na sprzęt RTV. - Świąteczny okres to czas, w który robimy mnóstwo zdjęć - mówi Lidia Popiel, słynna pol-ska fotografka i przewodnicząca jury konkursu. - Nic dziwnego, bo wtedy jest tak wiele okazji, aby uchwycić magiczny klimat, wyjątkowe światło, uwiecznić emocje. Poprzednie edycje konkursu odkryły setki wspaniałych zdjęć wykonanych zarówno przez oddanych pasjonatów jak i amatorów fotografii. Liczymy, że podobnie będzie także w tym roku. Pięć kategorii tematycznych Zdjęcia do konkursu można przesyłać w pięciu kategoriach tematycznych: • Moje miasto • Mój dom • Moi bliscy Moja iluminacja • Moja ulubiona szopka Każda osoba może przesłać dowolną liczbę zgłoszeń konkursowych, a w jednym zgłoszeniu można dodać nawet osiem zdjęć. Glosowanie i wybór kapituły Laureaci nagrody publiczności zostaną wybrani w bezpłat- nym głosowaniu spośród autorów wszystkich przesłanych zgłoszeń konkursowych. Głosowanie zostanie przeprowadzone w dwóch etapach. Najpierw laureaci zostaną wybrani osobno w każdym województwie, a następnie awansują do ogólnopolskiego finału. Niezależnie nagrody w każdej kategorii tematycznej konkursu przyzna kapituła pod przewodnictwem Lidii Popiel. Przejrzyj arthiwumi foŁografij! Już teraz warto wrócić do gwiazdkowych kadrów zrobionych w minionych latach. Później koniecznie trzeba na bieżąco uwieczniać na fotografiach przygotowania do świąt, tegoroczne Boże Narodzenie, a następnie także Sylwestra i święto Trzech Króli. Zgłoszenia zdjęć do konkursu będą przyjmowane aż do 6 stycznia 2022 r. Prześlj zdjęcie Twojego miasta Wśród zdjęć przesłanych do konkursu nie może zabraknąć fotografii przedstawiających świąteczne iluminacje w Twoim mieście. Ujęcia przesłane przez Ciebie będą miały szansę stać się wizytówkami Twojej miejscowości w plebiscycie miast! SwiećsięzEnergą 25 Dodatkowe nagrody od spółek Energi Ttzynasta edycja ogólnopolskiej akcji ŚWIEĆ SIĘ z Energą rozpoczęta. Najpiękniej świątecznie rozświetlone miasta w województwie pomorskim i w piętnastu pozostałych regionach zostaną wybrane w bezpłatnym glosowaniu. Nagrodami dla nich będzie sprzęt AGD o łącznej wartości 200000złotych, który trafi do najbardziej potrzebujących. Patronem konkursu jest Energa z Grupy ORLEN. Zgłoś już dziś swoje miasto do nagrody! Dla wielu z nas grudzień to najpiękniejszy czas w roku. W świątecznym okresie ulice naszych miast, galerie i sklepy, a także nasze domy, balkony i mieszkania rozświetla mnóstwo kolorowych światełek i lampek, które rozjaśniają mrok długich zimowych wieczorów. W większości miast w Polsce nie tylko staje miejska choinka, lecz także ulice ozdabiane są specjalnie projektowanymi instalacjami i świetlnymi ozdobami, które tworzą magiczny klimat, umilają rzeczywistość przechodniom i stają się miejską atrakcją i przyciągają oglądających. Wielki plebiscyt miast Już od trzynastu lat najpiękniejsze świąteczne iluminacje polskich miast nagradza Energa z Grupy ORLEN - jeden z największych dostawców energii elektrycznej w Polsce. W wielkim plebiscycie ŚWIEĆ SIĘ z Energą, głosami mieszkańców wszystkich województw, przyznawany jest tytuł Świetlnej Stolicy Polski. i £ WALCZ O NAGRODY DLA SWOJEGO MIASTA i weź udział w konkursiel Wejdź na j . ..... www.gp24.pl/SwiecSie i do plebiscytu Fotografuj świąteczne w Twoim mieście. Prześlij zdjęcia zgłaszając miasto do plebiscytu lub osobno w Twoim zgłoszeniu do konkursu fotograficznego Po rozpoczęciu głosowania (od 10 XII) feler . ■. na swoje miasto. Każdego dnia możesz oddać 10 głosów. ©feOSIII ooo c-qpp © Zachęcą znajomych do oddawania głosów. Udostępniaj informacje o plebiscycie w mediach społecznościowych Mb świąteczne zrfcda i przesyłaj je do konkursu fotograficznego Świąteczny czas do znakomita okazja do fotografowania. Uwieczniaj na zdjęciach miejskie iluminacje. Nominuj swoje miasto do tytułu Świetlna Stolica Polski! W tym roku w naszym regionie organizatorem i partnerem medialnym XIII edycji akcji ponownie będzie „Głos Pomorza" i serwis www.nasze-miasto.pl. - Naszej akcji przyświecają dwa główne cele - mówi Justyna Kruszewska, dyrektor De- partamentu Marketingu Energi SA. -Po pierwsze to jest sposób, w jaki mieszkańcy miast mogą docenić upiększanie przestrzeni publicznej. Drugim celem jest charytatywne wsparcie lokalnych społeczności. W tej edycji akcji Energa przekaże do miast-laureatów plebiscytu, sprzęt AGD o łącznej wartości200 000 złotych, który trafi do najbardziej potrzebujących. Plebiscyt miast to także doskonały sposób na promocję miejscowości. Akcja pobudza lokalny patriotyzm, a głosowanie jednoczy mieszkańców we wspólnym celu. Dwa etapy plebiscytu Plebiscyt Miast zostanie przeprowadzony w dwóch etapach. Najpiękniej rozświetlone na święta miasta najpierw zostaną wybrane osobno w każdym województwie. Głosowanie w pierwszym etapie rozpocznie się w piątek, 10 grudnia i będzie trwać do wtorku, 11 stycznia. 16 miast, które zwyciężą w regionach otrzyma sprzęt AGD o wartości 10 ooo złotych oraz nagrodę dodatkową - dezynfekującą powietrze lampę UV-C od spółki Energa Oświetlenie. Miasta laureaci z każdego województwa awansują do ogólnopolskiego finału, w którym zostanie przyznany tytuł Świetlna Stolica Polski oraz główne nagrody - sprzęt AGD oraz nagrodę specjalną -voućher na wykonanie instalacji fotowoltaicznej dla wybra- nej jednostki użyteczności publicznej o łącznej wartości 40 000 zł. Zgłoś miasto do nagrody Od dziś można już zgłaszać miasta do plebiscytu za pomocą formularza w naszym serwisie internetowym. Wejdź na www.gp24.pl/SwiecSie - zgłoś swoje miasto do plebiscytu i prześlij zdjęcia do konkursu W poprzedniej edycji konkursu główną nagrodę w kategorii „Moi Bliscy" zdobyło zdjęcie przesłane przez Martę Kruk Pomoc o wartości prawie półtora miliona | złotych trafiła już do laureatów akcji W tym roku akcja ŚWIEĆ SIĘ z Energą jest organizowana już po raz trzynasty. W poprzednich edycjach do miast które były laureatami plebiscytu, trafiła pomoc od Energi o łącznej wartości prawie półtora miliona złotych. - Poprzez akcję ŚWIEĆ SIĘ z Energą od wielu lat staramy się umacniać nasze więzi z mieszkańcami zarówno dużych miast jak i mniejszych miejscowości. Nasz projekt łączy zdrowąrywa-lizacjęzchęcią niesienia pomocy bliźnim. Jak pokazują kolejne edycje, potrzeba pomagania jest ogromna - co roku w zabawie biorą udział tysiące głosujących praktycznie z każdego zakątka Polski-mówiAdriannaSikorską, wiceprezes zarządu Energi SA ds. komunikacji. Sprzęt AGD dla potrzebujących Co roku nagrodami w akcji jest energooszczędny sprzęt AGD. Jest on przekazywany samorządom, które kierują go do potrzebujących - np. ośrodków pomocy społecznej, domów dziecka, placówek edukacyjnych i opiekuńczych, a także do mieszkańców znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Przekazywany sprzęt nie tylko ułatwia codzienne życie, lecz także pozwala zmniejszyć zużycie energii elektrycznej i wody przez co przyczynia się do dbałości o środowisko naturalne. Głównymi, ogólnopolskim laureatami plebiscytu miast w minionych latach zostawały miasta ze wielu stron Polski. Trzykrotnie zwyciężała Bielsko Biała, dwukrotnie Szczecin, Połczyn Zdrój i Zamość, główne nagrody trafiły także do Rzeszowa i Sędziszowa Małopolskiego. W poprzedniej, XII edycji akcji Świetlną Stolicą Polski został wybrany Chełm. Spółka Energa Obrót zaprojektuje i zrealizuje instalację fotowoltaiczną o wartości 25 000 złotych Energa jest nie tylco producentem i dostawcą prądu. Pomaga także swoim klientom oszczęcHe, bezpiecznie, mądrze i ekologicznie wykorzystywać energię elektryczną. W tej edycji akcji ŚWIEĆ SIĘ z Energą wśród nagród da laureatów plebiscytu miast znalazły się dwa produkty firmy, które w tym roku cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Od początku historii akcji ŚWIEĆ SIĘ nagrodami dla najpiękniej rozświetlonych na święta miast z całej Polski jest energooszczędny sprzęt AGD, który trafia do potrzebujących. W tym roku pula nagród została jednak powiększona 0 produkty spółek z Grupy Energa. W ramach głównej nagrody dla miasta, które zwycięży w ogólnopolskim finale plebiscytu, spółka Energa Obrót wykona instalację fotowoltaiczną o wartości 25 000 złotych dla wybranej jednostki użyteczności publicznej (np. domu dziecka). Z kolei nagrodami dla wszystkich 16 miast, które zwyciężą wpierwszym, wojewódzkim etapie głosowania spółka Energa Oświetlenie przygotowała dezynfekujące powietrze lampy UV-C. Fotowołtaflca od Energi Zainteresowanie fotowaltaiką w Polsce jest przeogromne. Od dwóch lat ten rynek przechodzi boom rozwojowy. Co roku mocy zainstalowana w fo-towoltaice podwaja się. Jednym z dostawców kompleksowych rozwiązań foto-woltaicznych jest Energa Obrót, która kieruje swoją ofertę zarówno do klientów indywidualnych, jak i biznesowych. - To, co wyróżnia naszą ofertę, to kompleksowe podejście - mówi Marcin Dawidowski, dyrektor Departamentu Sprzedaży Rynku Masowego Energi Obrotu. - Realizujemy każdy etap inwestycji od bezpłatnej wyceny, poprzez montaż, uruchomienie instalacji 1 załatwienie wszelkich formal- ności związanych z przyłączeniem. Inną zaletą oferty Energi Obrotu jest bezpieczeństwo - nawet do 25 lat gwarancji producenta instalacji fotowoltaicz-nych, 3 lata gwarancji na montaż instalacji, a w wybranym wariancie rok ubezpieczenia gratis na ryzyko niebezpieczeństw, takich jak opady gradu, uderzenia pioruna czy nawet kradzież jej zewnętrznych części. Lampy UV-CwwalcezwiTisami W czasach pandemii koronawi-rusa wielką popularnością cieszą się różnego rodzaju urządzenia oczyszczające i dezynfekujące powietrze w pomieszczeniach. Nagrodami w akcji ŚWIEĆ SIĘ są lampy UV-C, które w swojej ofercie ma spółka Energa Oświetlenia. Są to urządzenia dezynfekujące powietrze, które przepływa przez hermetycznie zamkniętą komorę z naświetlaczami UV-C. - Rozwiązanie to jest w pełni bezpieczne dla ludzi przebywających w pomieszczeniu - Marcin Filipkowski, dyrektor Departamentu Sprzedaży Energi Oświetlenie. - Skuteczność urządzenia to aż ioom3 na godzinę. Takie lampy idealnie sprawdzą się np. w przedszkolu czy szkole, albo w innych miejscach, w których czystość powietrza jest szczególnie ważna. li; 26 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Dr Charkiewicz: Pandemia może potrwać jeszcze nawet 10 lat Izolda Hukalowicz izo(da.hukalowicz@ polskapress.pl Zdrowie Nowy wariant korona wirusa Omicron budzi niepokój naukowców. Jeszcze żaden szczep tak bardzo nie różnił się budową genetyczną od swojego pierwowzoru. Czy to oznacza, że jest groźniejszy? I czy obecne szczepionki nie będą w stanie sobie z nim poradzić? O nowej mutacji Sars-CoV-2 rozmawiamy zdr Radosławem Charkiewi-czem. specjalistą biologii molekularnej z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Pato-morfologicznejiGenetyczno-Mołekularnej przy UMB. Co wiemy o nowej mutacji koronawirusa Omicron? Na razie wiadomo tyle, że jest to najbardziej zmutowany wariant koronawirusa. Powala na pewną ilość mutacji, która występuje w jego genomie. Analizowałem w bazie GISAID jego profil mutacyjny i doliczyłem się ponad 30 mutacji w samym genie spike, czyli w genie S. To gen, który koduje biedko kolca. Co to oznacza, że Omicron ma aż tyle mutacji w genie spike? Jeżeli zapis genetyczny -kodujący informację o budowie białka kolca - bardzo mocno się zmienia, to należy się spodziewać, że to białko kodowane przez ów gen również może się bardzo mocno zmienić. Tymczasem preparaty szczepionkowe tworzone są właśnie pod białko S. Przeciwciała, które zostają wytworzone u ozdrowieńców lub po preparatach szczepionkowych są skierowane na to białko, które istniało już wcześniej. To znaczy, że obecne szczepionki mogą być nieskuteczne na Omkrona? Wszystko wskazuje na to, że w Omicronie białko S na tyle mocno się zmieniło, że preparaty szczepionkowe mogą być o wiele mniej skutecznie niż obecnie. Historia pandemii pokazuje, że przy wariantach dzikich, czyli wcześniejszych, spokrewnionych z wariantem z Wuhan, szczepionki były skuteczne. Później, kiedy pojawiła się Alfa, one były troszkę mniej skuteczne, ale nie było jeszcze przepaści. Natomiast kiedy pojawiła się Delta, wówczas ta skuteczność znacząco spadła, nawet do 50-60 proc. w zależności od preparatu. Spodziewam się, że przy Omicronie skuteczność jeszcze bardziej poszybuje w dół. W Omicronie białko S na tyle mocno się zmieniło. że preparaty szczepionkowe mogą być o wiele mniej skutecznie niż obecnie Czyli mamy duże powody do niepokoju? Zdecydowanie nie powinniśmy panikować, gdyż za mało jeszcze wiemy o tym wariancie. Wydaje mi się, że szczepionki będą nadal skuteczne, choć w ograniczonym zakresie. Natomiast najważniejszą kwestią jest to, aby szczepionki nadal chroniły przed ciężkim przebiegiem choroby. Nie ma co się oszukiwać - szczepionki nie chronią przed samym zakażeniem. Osoby po trzech dawkach zakażają się, ale generalnie przebieg choroby jest u nich lekki i to jest najważniejsze. Bo liczą się hospitalizacje, ciężkie przebiegi, przypadki wymagające respiratora oraz zgony. Natomiast z Omicronem może być różnie. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że Omicron dość szybko się rozprzestrzenia... Tak, już teraz widzimy, że nowy wariant rozprzestrzenia się dość intensywnie i przebija na tle Delty. Aczkolwiek nie szufladkowałbym go jako równie lub bardziej transmisyjnego od Delty. Tego jeszcze nie wiemy. Widziałem niedawno wariant, który Światowa Organizacja Zdrowia sklasyfikowała jako va-riant under monitoring, czyli podlegający baczniejszej uwadze. Chodzi o linię B1.640, która pojawiła się we Francji i Kongo, ale ostatecznie odnotowano tylko 75 jej przypadków. Przyglądałem się temu wariantowi i on miał bardzo dużo mutacji w genie dla białka kolca, ponad 20, czyli pod tym względem był troszkę podobny do Omicro-na. Ale okazało się, że nie jest Już w styczniu, lutym może znowu nastąpić wzrost zakażeń i nastanie kolejna, długa fala wiosenna, która potrwa gdzieś do kwietnia lub maja - przewiduje dr Radosław Charkiewicz tak zakaźny. Nie przebił się do populaq'i i nic nie zwojował. Jeśli chodzi o Omicro-na, to w niedzielę mieliśmy 125 przypadków zakażeń, teraz jest ich pewnie kilkakrotnie więcej. Wariant rozprzestrzenia się już w wielu krajach i to jest alarmujące. Jednak to, że ma on tak dużo mutacji, wcale nie musi oznaczać, że będzie bardziej transmisyjny (choć intuicja podpowiada, że tak może być) i groźny w sensie przebiegu choroby. Czy wiemy już coś na temat przebiegu COVID-19 wywoływanego przez Omi-crona? Pierwsze doniesienia z Afryki wskazują, że objawy nie są ciężkie. Trzeba jednak podkreślić, że nie wiadomo, jak na wirus zareagują Europejczycy. Bo mieszkańcy Afryki mają jednak inny genotyp i inaczej mogą reagować niż np. Azjaci, Latynosi czy Europejczycy. Musimy poczekać, aż wirus rozprze-strzeni się i wtedy będziemy mogli dokonywać głębszych analiz. Na razie są to pojedyncze obserwacje. Spodziewał się pan. że ko-ronawkus będzie tak ewoluował? Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że dojdzie do aż tak dużego przełomu genetycznego w obrębie Sars-CoV-2. Myślałem, że ko-ronawirus dotarł w pewnym momencie do ściany, jeśli chodzi o transmisyjność. Jest on zbliżony w tej kwestii do odry lub ospy i jest zdecydowanie bardziej zakaźny niż grypa. Jeśli Omicron pobije w tym względzie Deltę i szczepionki nie będą na niego skuteczne, to będziemy mieli kolejny rozdział pandemii i historia zacznie się od nowa. Wiełu z nas zadaje sobie pytanie - czy to się kiedyś skończy? Jak by pan na nie odpowiedział? Cały problem polega na tym, że Sars-CoV-2 to wirus odzwierzęcy i nigdy wcześniej człowiek się z nim nie zetknął. Organizm ludzki go nie zna, stąd taka reakcja. Jeśli chodzi np. o grypę, to jest ona z nami od tysięcy lat, jest wpisana w naszą cywilizację i nasze organizmy inaczej na nią reagują. Czy to się skończy? Na pewno będą powstawały kolejne, nowe warianty. Myślę, że jeszcze trochę będziemy się męczyć z koronawirusem. Na początku pandemii przewidywałem optymistycznie, że to potrwa rok lub dwa. Teraz wydaje mi się, że bardziej realne jest 5-10 lat. A w zasadzie koronawirus chyba już nigdy nie zniknie na dobre. Dlatego musimy pokładać nadzieję w szczepieniach, które pewnie będą modyfikowane oraz w wynalezieniu leku nowej generacji. Dawne epidemie, np. hiszpanki, jednak wygasały po 2-3 latach. Z czego to wynikało? Hiszpanka to była bardzo krwawa historia. Wówczas w ciągu zaledwie dwóch lat zmarło prawie 60 milionów ludzi. To jest nieporównywalna skala do tej, którą obecnie mamy. Hiszpanka przeszła piorunem i zabiła tego, kogo miała zabić, a osoby silniejsze przetrwały na zasadzie selekcji naturalnej. Ci, którzy przeżyli, uodpornili się i hiszpanka nie miała już dalszego rezerwuaru, aby się rozwijać. Podejrzewam też, że nie mu-towała aż tak jak koronawirus. To była jednak grypa. Kiedyś to się odbywało bardziej na zasadzie selekcji naturalnej. Nie było leków, szczepionek i tak funkcjonowaliśmy od setek lat. Teraz jesteśmy w stanie utrzymać medycznie przypadki osób, które dawniej by nie przeżyły. One rozmnażają się i przekazują swoją „słabszą" pulę genową dalej i to się nawarstwia. Żyjemy w innej rzeczywistości. Mamy rozwój technologiczny, człowiek głęboko ingeruje w naturę i -jak zwróciła już uwagę Światowa Organizacja Zdrowia - teraz to się na nas mści. Jak obecnie wygląda sytuacja epidemiologiczna w województwie podlaskim? Zarówno w naszym województwie, jak i w całej Polsce, ale też i Europie oraz dużej części świata dominuje Delta. Ten wariant ma bardzo dużo linii rozwojowych. To są głównie linie AY (60-70 proc. przypadków), a około 30-40 proc. to jest linia V.6i7.2, czyli pierwotna Delta. Ostatni wa- Koronawirus już nigdy nie zniknie na dobre. Dlatego musimy pokładać nadzieję w szczepieniach i wynalezieniu leku nowej generacji riant dziki, z którym się spotkałem, wykryliśmy we wrześniu i to był jeden jedyny przypadek na 3000 próbek, które przebadaliśmy jesienią. Jakie - pod kątem rozwoju pandemii - będą na£>liższe tygodnie? Na pewno obserwujemy stabilizację poziomu zachorowań, więc wygląda na to, że jesteśmy w szczycie. O ile na wszystko nie wpłynie teraz Omicron. Fala jesienna przechodzi w sposób charakterystyczny -jest długa i rozciągnięta na dość wysokim poziomie. Po niewielkim spadku pod koniec roku już w styczniu, lutym może znowu nastąpić wzrost i nastanie kolejna, długa fala wiosenna, która potrwa gdzieś do kwietnia lub maja. A na wakacje pandemia ponownie trochę odpuści. ©® REKLAMA reklama 27 0010358360 IS/KAGRO Doradztwo Agrotechniczne www.mkagro.eu Doradztwo Agrotechniczne MK AGRO to kompleksowe działania, które dqżq do efektywnego wzrostu upraw, rozwoju gospodarstwa rolnego i maksymalizacji zysków oraz satysfakcji z pracy na roli. Specjaliści MK AGRO gwarantują wsparcie w zakresie optymalizacji kosztów ochrony upraw przy jednoczesnej optymalizacji nawożenia i redukcji zużycia chemii. Tak, by zmniejszyć nakłady, jednocześnie uzyskując większe plony. Doradzamy, pomagamy, wspieramy rolniWw! Uli LIGfcUMjTg* U6NUMPLUS WIELOFUNKCYJNY NAWÓZ IKONDYCIONIR WODY. LignumPlus ogranicza straty pestycydów i nawozów dolistnych oraz podnosi wydajność prowadzonych zabiegów. Mniej strat i większa efektywność jest możliwa, ponieważ LignumPlus ogranicza negatywny wpływ jonowi pH wody na SOR i nawozy, chroniąc ich substancje czynne przed unieczynnieniem. Kondycjoner LignumPlus odznacza się jedną z najwyższych na rynku wydajnością. Dzięki zawartemu w preparacie barwnikowi możesz szybko i w prosty sposób przygotować skuteczną ciecz do ochrony upraw. li PERIFOIIS PREPARAT ZWILŻAJĄCY . Z Perifolis możesz oszczędzić nawet 30% ŚOR i kilkadziesiąt litrów wody na hektarze. Tak zwiększona wydajność, to również mniejsze nakłady na paliwo i oszczędność czasu, bo jeden opryskiwacz starcza na więcej hektarów. Perifolis znacząco podnosi szybkość działania pestycydów i ogranicza ryzyko spłukania przez deszcz. Po zastosowaniu Perifolis rosa przestaje być przeszkodą dla oprysku i jest wykorzystywana podczas zabiegu. Silver SlUfER LEAF WIĘCEJ MIŻflDIU WANT.. Silver leaf to bardzo wydajny adiuwant o szerokim spektrum działania na bazie srebra do przedsiewnego zaprawiania nasion i zabiegów środkami ochrony roślin w trakcie całego okresu wegetacji. Wodny koloidalny roztwór srebra metalicznego z unikalnymi właściwościami fizycznymi i chemicznymi, bezpieczny dla ludzi, zwierząt i środowiska. Nadaje się do stosowania z większością fungicydów, herbicydów i insektycydów, z nawozami mikro i makroelementowymi oraz z karbamidem (mocznikiem). Reprezentuje unikatowy skład, który poprawia właściwości cieczy roboczej i wzmacnia działanie stosowanych środków ochrony roślin oraz nawozów dolistnych. kontakt@mkagro.eu I tel. 608 631 431 - - • w.mkagro.eu 28 krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 wyrób z piekarni włókno syntetyczne imię Tyszkiewicz r~ bułgarski port dwuka-dłubowy jacht r~ sylwestrowy rekwizyt r~ szpaita r~ plac z ratuszem r~ fińska łaźnia ... Kościuszki w Australii r~ pasie się na hali zdarzenie, wPsko wiano -V Kondrat -v kinowy program wytwórca wędlin pokrywa kofła kłamca rozdział Koranu - i ł \ ł 1 pobory Bogusława Lindy 1 stale się zmienia i -*• 1 U 26 karta dań - cecha kłapo-ucna - 3 album z seriami ranny 17 rzadkie imię męskie - 16 część dworca kolejowego - 19 dawny napad i trunek z Nip-ponu - machina burząca cenna tkanina do kawy -*> duży antałek - gra role kochanków - 1 sztukmistrz, iluzjonista U 1 r~ pora dnia imię Andrycz zimowe obuwie kobiece dodatkowa praca r~ polny lub morski ciężka, mozolna praca, harówka piłka poza kortem autor powieści „Ger-minal" mieszanie kart ssek futerkowy dydelf 18 zakopiańska willa -muzeum przenosi malarię szkła dla daleko-widza roślinny motyw dekoracyjny ł 27 \ 28 kuzynka szerszenia ł \ l 1 zjawa urządza koncert U 1 ł 1 jedno-stka siły - marża handlowa - 1 najcięższy metar porażenie słoneczne 6 wytyczona droga pancerz z łusek stalowych - 20 bajkowe samobije - 13 łosoś pacyficzny -*• ł planeta jak pierwiastek - tłuszcz z wieloryba r legendarny ojciec Wandy -*• brak opadów niewolnik -* ł 15 r zespół rządów l gatunek nietoperza ruchoma zasłona 1 piękny kon zaleta, cnota konkurent Canona projekt roślina oleista sportowy sukces spiekota kres życia ł manna na mleku U ł \ \ i 14 \ ćwikłowe lub cukrowe - l mmsmm afrykański kraj z Rabatem muszelki w zupie żyzne gleby „broń" drogówki oprzęd jedwabnika znawca dereszy płynie 'przez Kościan rzeka w powieści Miłosza skowronek polny \ \ 23 ł U i ♦ 1 l holen-derka na pastwisku zbocze góry Brad Pitt -*• 7 egzotyczna przyprawa „mitologiczny" pierwiastek smaczny kuzyn dyni krótka broń palna U 1 21 TT ł i \ rybka w akwarium - panika na giełdzie r~ roślina warzywna jak pisarz skutek rozłąki z krajem r~ „ręka" Azora wojskowe nakrycie głowy „Kro! Szekspira r~ niewielkie zasoby finansowe 11 ogród owocowy imię Santor szaniec na polu walki głowica, Kolumna stolica Ghany następca w rodzie -* \ rzecz nietykalna ł 24 pętla siocŚfe kowboja - \ staropolskie imię męskie imię Dyzmy z serialu U 1 1 fragment utworu roślinny symbol zdrowia - 4 narzędzie rolnicze sojusz - 1 1 jasne piwo z Anglii ordynus, prostak - 9 1 biblijna żona Abrahama - opera Verdiego - 8 l część dzielnicy Wawer - 1000 metrów zabawka dziewczynki polne kwiaty król Eginy popiersie fusy na dnie naczynia dowcip, kawał dodawany do drinka - siała mak 22 ukochana doktora Zywago U 25 1 \ ł wśród sztućców -*• 1 5 imię MacGraw, aktorki z USA -*■ moneta staro-grecka - \ ł powyżej kolana rzeczna zapora córka Agamem-nona polska potrawa — staro-grecka peruka - 2 Lozano, trener siatkówki -+■ \ wielka flota wojenna - -*• 12 zbiornik na paliwo - Celine, piosenkarka z Kanady -*• dawny mieszkaniec Hiszpanii -*• 10 l magazyn. zbiornica - atak szału blizna pooperacyjna —► 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 28 utworzą rozwiązanie - myśl Josepha Conrada. Ai3iao>i noaas iS3r 3NSoaod azacwi :3invzVimzo« Litery z pól ponumerowanych od 1 do 28 utworzą rozwiązanie - myśl Josepha Conrada. Ai3iao>i noaas iS3r 3NSoaod azacwi :3invzVimzo« Glos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 ogłoszenia drobne 29 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 943473512 F:. . ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: ( ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3512 ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103 ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: i NIERUCHOMOŚCI i HANDLOWE i MOTORYZACJA i FINANSE/BIZNES i NAUKA i PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE REKLAMA Nieruchomości MIESZKANIA-SPRZEDAM SPRZEDAM mieszkanie w Koszalinie 2 pokojowe 66,30m2na parterze z tarasem cena 457.000zł plus miejsce postojowe za 24.600zł inf. 94 347 4714; 694 479 372 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 533-534-499, www.partnerstal.pl KUPIĘ garaż, tel. 609-499-555. GARAŻE Blaszane Q BRAMY Garażowe KOJCE dla Psów Najniższe CUMY' ^ Różne wymiary Transport cały kraj 94-318-80-02 • 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl Samochód sprzedasz szybciej niż zaparkujesz #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! ul. Mickiewicza 24, 94 347 3511 reklama.koszalin@polskapress.pl REKLAMA irzycka - 21 lat na rynku szukamy :ub 1 -pokojowego mieszkania przy ulicy Wańkowicza, Jagoszewskiego, Jana Pawła II (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 2 pokoje + garderoba, parter rej. Gałczyńskiego do negocjacji 275 000,- 3 pokoje, loggia, rej. Kołłątaja dwustronne, rozkładowe SZYBKIE WYDANIE 299 000,- 64 m 2, 4 pokoje, loggia oddzielna kuchnia z oknem ^rej. Krzyżanowskiego 333 000, POŚREDNICTWO OMEGA WYCENY OBRÓT SŁUPSK, UL. STARZYŃSKIEGO 11 tei. 59 841 44 20; 601 654 572; www.nieruchomosci.slupsk.pl omega@nieruchomosci.slupsk.pl Handlowe — KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. Motoryzacja A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 77 71 NIEMCY:MURARZ cieśla stolarz elek. malarz spawacz betoniarz: 601218955 PRACA DLA OPIEKUNÓW OSÓB STARSZYCH W NIEMCZECH, WYSOKIE ZAROBKI DO 1800 EURO, PREMIA ŚWIĄTECZNA 300 EURO. Tel. 518 733 727 Zdrowie GINEKOLOGIA A-Z GINEKOLOG, 790-246-404 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma NAPRAWA rtv i anten. 604-885-366 GK PRALKI Naprawa w domu. 603775878 REMONTY mieszkań 731084545 GK INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. NAPRAWA okien, wymiana uszczelek, 692-646-566. MOBILNY Odbiór-skup złomu. Opróżnianie mieszkań, magazynów, tlomów, piwnic, gospodarstw rolnych. Tel. 697-782-596. SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Różne KASA za stare książki 609-643-399 ZŁOM kupię, potną, przyjadą i odbiorą, tel. 607703135. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI odchowane 784 461566 SPRZEDAM Kury nioski młode. Telefon: 782 827 428,792 732 052, 5981089 05 SPRZEDAŻ kur rocznych oraz kurek odhodowanych, tel. 785-188-999 t.H Prenumerata ^ Zadzwoń! i 94 3401114 •J" 35- prenumerata.gdpapolskapress.p! prenumerata.gp24.pl Oszczędzasz 42 zł PoMOga Gazetę dostarczymy Prenumerata na 3 miesiące za 44 zł miesięcznie codziennie domu b;ura. w "w*w 'w - Cr w . zamów: © 94 3401114 © od poniedziałku do piqtku w godz. 9:00-15:00 email: prenumerata.gdp@polskapress.pl Oferta tylko dla nowych prenumeratorów * Średnia oszczędność miesięczna w porównaniu do ceny w kiosku październik - grudzień 2021 r. ww«Lgp24.pl wwwigk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Przemysław Szymańczyk przemyslaw.szymanczyk@polskapress.pl, tel. 607287664 Zastępcy redaktora naczelnego Marcin Stefanowski, Koszalin, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tei. 500 324 240 ewa.zelazko@polskapress.pl Prenumerata, tel. 943401114 Głos Koszaliński-www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fa* 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3,70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, ła* 914fU 33 60, tel. reklama: 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP unii iiiTiiiiiłii POLSKA PRESS SlłlJPft WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Tomasz Przybek, Prezes Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Maciej Kossowski, Członek zarządu Miłosz Szulc, Członek zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pi Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP Rzecznik prasowy Adrian Majchrzak, tel. 22 20144 38, adrian.majchrzak@polskapress.pl 30 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 Sierleccy Czarni wracają do gry. Rywalem Twarde Pierniki #£$ Z piłką Marek Klassen. Między innymi od jego formy będzie zależał wynik najbliższego spotkania m Michał Piątkowski michaLpiatkowski (Spotskapress.pl Koszykówka Po przerwie spowodowanej meczami reprezentacji narodowych słupska ekipa wraca do ligowego grania. Do Słupska przyjadą Twarde Pierniki z Torunia. Chyba każdy kibic basketu ze Słupska na palcachurąk odliczał dni do kolejnego starcia Czarnych w Energa Basket Lidze. Ostatni ligowy pojedynek słupszczanie rozegrali 21 listo- pada, kiedy w Warszawie ulegli miejscowej Legii66:68. Ale opłacało się czekać - sobotni mecz to hit tej kolejki spotkań, a zmierzą się ze sobą trzecia i czwarta dru-żynaligowej stawki. Zmiany torunian Do bardzo dużych zmian doszło w ekipie z Grodu Kopernika w trakcie reprezentacyjnej przerwy. Zespół opuściły największe gwiazdy nie tylko zespołu, ale całych rozgrywek -Maurice Watson oraz Trevor Thompson, którzy swoje kariery będą kontynuowali wlep-szych europejskich ligach. Nie oznacza to wcale, że sobotni przeciwnicy Czarnych muszą z automatu w pojedynku z Czarnymi stać na straconej pozycji. Działacze Pierników nie próżnowali ibardzo szybko znaleźli zastępstwo swoich największych gwiazd. Do drużyny prowadzonej przez Ivica Ske-lina dołączyli Chorwat Roko Rogić i Meksykanin Daniel Amigo, którzy swój ligowy debiut zaliczą na parkiecie hali Gryfia. W ostatnim meczu o punkty torunianie przegrali na własnym parkiecie z włocławskim Anwilem 84:92. Debiut Marcusa Lewisa Do zmian doszło także w zespole Mantasa Cesnauskisa. Jednak te zmiany należy ocenić wyłącznie na plus. Czarni wzmocnili się doświadczonym Amerykaninem, który powinien być olbrzymim wsparciem dla najważniejszych słupskich obwodowych - Klassena oraz Garretta. Kolejny obwodowy to także specjalna karta w tali Ce-snauskia, który już nie raz pokazywał, że jak mało kto zna się na wprowadzaniu kolejnych elementów do swojej perfekcyjnej układanki. Dla słupsz-czanto pierwszy z serii czterech domowych meczów, jeśli wygrają z torunianami o kolejne trzy triumfy na pewno będzie im jeszcze łatwiej. Początek meczu już w sobotę - 4 grudnia o godzinie 17 30. Bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport Extra. ©® W sobotę biegi i marsz nordic walking w Jarosławcu IMaotMetyka Krzysztof Niekrasz krzyszto. niekrasz@poiskapFess.pl Po rocznej przerwie Centrum Kultury i Sportu w Postominie organizuje XX Ogólnopolski Bieg Mikołajkowy Powitanie Zimy2021. Te zawody biegowe odbędą się 4 grudnia (so-bota) w nadmorskim Jarosławcu. Oto ich rozpiska: biegi młodzieżowe - godz. 11 - bieg na 600 m dziewcząt (rocznik 2011 i młodsze), godz. 11.10 -bieg na 600 m chłopców (2011 i młodsi), godz. 11.20 - bieg na 800 m dziewcząt (roczniki 2009 - 2010), godz. 11.30 - bieg na 800 m chłopców (2009 -2010), godz. 11.40 -biegną 1000 m dziewcząt (2007 - 2008), godz. 11.50 - bieg na 1000 m chłopców (2007 -2008), godz. 12 - bieg na 1200 m dziewcząt (rocznik 2006), godz. 12.10 -bieg na 1200 m chłopców (2006), godz. 12.20 - Xn Mikołajkowe 2 Mile Morskie Nordic Walking Powitanie Zimy 2021 -marsz na dystansie 3704 m, godz. 13 - XX Ogólnopolski Bieg Mikołajkowy Powitanie Zimy 2021 na 10 km. Start i meta w okolicach latami morskiej (ul. Szkolna). Biuro funkcjonować będzie od godz. 9 w Szkole Podstawowej w Jarosławcu przy ul. Bałtyckiej 65 B. Odbiór numerów startowych: do godz. 10.45 dla dzieci i młodzieży, do godz. 12 nordic walking, do godz. 12.30 bieg główny. Opłata startowa 50 zł (gotówka) w sekretariacie imprezy (przy odbiorze numeru startowego). Zwolnieni z opłat są: uczestnicy biegów młodzieżowych, członkowie Klubu Biegacza Bryza Postomino, zawodniczki, które w dniu 4 grudnia 2021 r. mają ukończony sześć- dziesiąty rok życia (urodzone przed 4 grudnia 1961 r.), zawodnicy, którzy w dniu 4 grudnia 2021 r. mają ukończony sześćdziesiąty piąty rok życia (urodzeni przed 4 grudnia 1956 r.). W biegu głównym przewidziano nagrody finansowe (dotyczy open kobiet i mężczyzn): I miejsce - 500 zł, n lokata - 300 zł, DI pozycja - 200 zł. Będą też puchary i statuetki. Za miejsca IV - X w klasyfikacji open kobiet i mężczyzn przygotowano nagrody rzeczowe. Uwaga! obowiązują limity uczestników -bieg główny 250 osób, marsz nordic walking 50 osób. ©® Krystian Sasko jest ambitnym pięściarzem ze Słupska Słupszczanie walczyli na turnieju w Gdyni Boks Krzysztof Niekrasz k17ysztof.niekrasz@polskapress.pl Gdynia gościła pięściarzy i pię-ściarkl Brali oni udział w międzynarodowym turnieju bokserskim im. Brunona Bendiga. Rywalizacja odbywała się w różnych grupach wiekowych. Przedstawiciele Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni walczyli w stawce młodzików i stanęli na podium. W gdyńskim ringu walczyli reprezentanci Czech, Litwy i Polski. Wśród uczestników międzynarodowego turnieju bokserskiego im. Brunona Bendiga było dwoje przedstawicieli Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni, którzy występowali w stawce młodzików: dotyczy chłopców i dziewcząt. Szczególne powody do radości miała Oliwia Borkowicz, która zajęła pierwsze miejsce w kategorii wagowej do 42 kilogramów. Słupszczanka w finale pokonała Czeszkę. Z kolei Krystian Sasko był w wadze do 60 kg i zajął drugie miejsce. Słupski pięściarz najważniejszy bój przegrał z Czechem. Trzeba przypomnieć, że O. Borkowicz to tegoroczna mistrzyni Polski w wadze do 42 kg, a Krystian Sasko (60 kg) jest brązowym medalistą mistrzostw Polski. Tegoroczne mistrzostwa Polski młodzików odbyły się w trzeciej dekadzie września w Jedwabnie koło Szczytna (województwo warmińsko-mazurskie). Kilka zdań o patronie imprezy pięściarskiej w Gdyni. Brunon Bendig to polski pięściarz, brązowy medalista w wadze koguciej igrzysk olim-pijskich w Rzymie (1960 rok), wicemistrz Europy z Berlina (1965 r.) w wadze piórkowej. Bendig cztery razy dzierżył berło mistrza Polski: w wadze koguciej w 1962 r., 1963 r. i 1964 r. oraz w wadze piórkowej w 1965 r. W1959 r. był wicemistrzem kraju w wadze muszej. Dwadzieścia jeden razy występował w reprezentacji Polski, wygrywając 16 walk. Zmarł w 2006 roku w Gdańsku. Miał 68 lat. ©® w mv wm w m Oliwia Borkowicz miała powody do radości E3B39 P3ka nożna Mikołajkowo zagrają w Kobylnicy W sobotę w hali Szkoły Podstawowej w Kobylnicy odbędzie się X Halowy Turniej Piłki Nożnej „Mikołajki - Kobylnica 2021". Początek gier o godz. 10. Jest to cykliczny turniej, organizowany przez Byki Słupsk w partnerstwie z powiatem słupskim i gminą Kobylnica. W turnieju wystąpią: Szkoła Podstawowa w Kobylnicy, Szkoła Podstawowa w Kończewie, Szkoła Podstawowa w Sycewicach, Szkoła Podstawowa w Kwakowie oraz Słupia Kobylnica, Orliki Koń-czewo, KS Potęgowo, Młode Ta- lenty Słupsk oraz dwa zespoły Byków Słupsk. iHSka nożna Turnieje w Jezierzycach. Słupsku i Ustce VI Ogólnopolski Turniej Piłki Nożnej Halowej Juniorów Bursztyn Cup 2021 (rocznik2008) rozpocznie się w sobotę o godzinie 9.45 w hali sportowo widowiskowej w Jezierzycach (w niedzielę tamże zagra też rocznik 2010). W sobotę (godz. 9) w hali przy ulicy Bursztynowej w Ustce rozpocznie się Turniej Mikołajkowy Jantarek Cup 2013. W Słupsku także w sobotę (godz. 10, hala ZSE przy ul. Sobieskiego) początek turnieju im. św. Jana Don Bosco. (STEN) Głos Dziennik Pomorza Piątek, 3.12.2021 sport 31 Rajdowa elita zakończy sezon na Karowej, w Formule 1 dwa weekendy prawdy Matorsffarl Tomasz BSński Tym razem Rajd Barbórka rae przegrał z koronawintsem. W piątek i w sobotę w Pruszko-wie i w Warszawie odbędzie się 59. edycja legendarnej rmdy. Wezmą w niej udział m.in. wicemistrz świata Kajetan Kajetano-wicz i mistrz Europy Mikołaj Marczyk. Rok temu organizatorzy rajdu przegrali z pandemią. Rywalizację trzeba było odwołać. Pozostało śledzenie wirtualnych zmagań, w które zaangażowało się kilku zawodników. W2021r. powtórka nikomu nie grozi - znów będzie można poczuć zapach benzyny i usłyszeć strzały z rury wydechowej. - Tegoroczny rajd rozpocznie się o godz. 18 startem honorowym przy staq"i kolejowej w Pruszkowie - opowiadał dyrektor Rajdu Barbórką Daniel Siemczuk. - Kwadrans później załogi ruszą na trasę pierwszego odcinka specjalnego, także w Pruszkowie. Wjadą m.in. na fragment nowej stacji, która jest galerią, gdzie mamy duży i kręty podjazd. Dodając do tego wieczorną porę, myślę, że odcinek będzie bardzo efektowny. W sobotę kierowcy będą rywalizować na Autodromie w Słomczynie, gdzie trasę pokonają dwukrotnie. Jej pierwsza część to asfaltowy tor znany ze zmagań rallycrossu czy kartingu. Z kolei druga część to specjalna utworzona szutrowa sekcja z dwiema potężnymi hopami i szykanami. - Ten fragment powinien dać dużo fraj dy zarówno zawodnikom, jak i fanom - nie miał wątpliwości Siemczuk. Zmagania w Słomczynie rozpoczną się o godz. 8.30, a już o godz. 10.20 pierwsze auta ru-szą na oesTor Służewiec. Okolice stadionu, po którym ścigają się konie, również pokonają dwukrotnie. Następnie załogiprze- Kajetan Kajetanowicz już siedem lazy w karierze wygrał Rajd Barbórka jadą na Bemowo, gdziebędąmo-gliskorzystaćz serwisu, aogodz. 12 zacznie się oes na miejscowym Autodromie. Pięć godzin później samochody przejadą do Śródmieścia, gdzie jak zwykle odbędzie się finał rajdu - Kryterium Karowa. , . - Stęskniłem się za Barbórką - nie krył Kajetan Kajetanowicz, który wraz z Maciejem Szczepaniakiem są jedną ze 103. załóg, które zgłosiły się do 59- edycji rajdu. - To dla mnie dopełnienie sezonu rajdowego w Polsce, a w tym roku wielka sprawa, bo przyjeżdżam niemal prosto z ostatniej rundy rajdowych mistrzostw świata. W ciągu roku nie startujemy w Polsce od wielu lat, tym bardziej cieszę się, że będę miał okazję spotkać się z kibicami i podziękować im za wsparcie - dodał kierowca Lotos Rally Team, który wtymroku został wicemistrzem świata wkategorii WRC 3. - Co roku ciąży tu na mnie duża presja, jako siedmiokrotnego zwycięzcy tego rajdu, by znówpokazaćsięzjaknajlepszej strony i wygrać po raz kolejny - kontynuował „Kajto". - To jednak tykomniemotywujeimogę obiecać, że jak zawsze zrobię wszystko, co w mojej mocy, by dołożyć do nąszej kolekcji ko- lejne zwycięstwo. Byłoby to piękne zamknięcie sezonu, choć i tak uważam, że już teraz jest to dla nas udany czas. Największymi rywalami Kąjetanowicza i Szczepaniaka do zwycięstwa są Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Duet Orlen Team, który w tym roku wygrał mistrzostwa Europy, wystartuje tym samym autem, w którym zdobył tytuł, czyli SkodąFabiąRally2Evo(takisam ma Kajetanowicz, który przygotował specjalne malowanie pojazdu). Marczyk z Gospodarczy-kiem w ostatni weekend wygrali Tor Modlin Rally Show. - To był niezwykle wymagający rajd. Takiej zagwozdki co do wyboru opon nie mieliśmy chyba nawet pod czas całego sezonu mistrzostw Europy. To był dobry występ i świetne testy przed Barbórką - podsumował kierowca Orlen Team. W zmaganiach wezmą też udział m.in. Wojciech Chuchała z Sebastianem Rozwadowskim. Ponadto w Kryterium Karowa weźmie udział KrzysztofHołow-czyc. Max(imum) ryzyka Tymczasem wstolicy Arabii Saudyjskiej, Dżuddzie, odbędzie się przedostatnia, 21. runda sezonu Formuły 1. Między prowadzącym w klasyfikacji generalnej Maksem Verstappenem (Red Buli) a Lewisem Hamiltonem (Mercedes) jest osiem punktów różnicy. Obaj, tak jak reszta stawki, na ulicznym torze pojadą po raz pierwszy. Stworzony w ciągu ostatnich kilku tygodni tor jest drugim najdłuższym w cyldu - ma 6175 m. Szacuje się, że aż 73 proc okrążenia kierowcy będą jechać z gazem wciśniętym do dechy. Poraź pierwszy bolidy wyjadą na niego w piątek podczas dwóch treningów: o godz. 14.30 i 18. Trzecia sesja i kwalifikacje w sobotę - odpowiednio - o godz. 15 i 18. Wyścig w niedzielę o godz. 18.30. Transmisje w Eleven Sports l. ©© Gdzie, jeśli nie tu, kiedy, jeśli nie teraz? Rafał Musioł Skoki narciarskie Już w najbliższy piątek w Wiśle rozpocznie się weekend z Pucharem Świata. Dla polskich skoczków to okazja do przełamania największego od kilku lat impasu. Wisła na mapie Pucharu Świata w skokach narciarskich pojawiła się po raz pierwszy w 2013 roku - pięć lat po zakończeniu burzliwej modernizacji skoczni, która nosi imię Adama Małysza. Historyczny konkurs wygrał Norweg Anders Bardal, a najlepszy z Polaków, wiślanin Piotr Żyła, był szósty. Potem z reguły bywało już tylko lepiej. 16 stycznia 2014 r. Kamil Stoch stanął na podium, zajmując drugie miejsce za Niemcem An-dreasem Wellingerem. 14 stycznia 2017 r. doczekaliśmy się biało-czerwonego triumfu: Stoch okazał się najlepszy i wtedy, i dzień później. W sumie w Wiśle polscy skoczkowie wygrywali trzy razy, tyle samo zajmowali też drugie i trzecie lokaty. To przede wszystkim zasługa Stocha: mistrz z Zębu zaliczył w Malince dwa zwycięstwa, dwa drugie i jedno trzecie miejsce, co jest najlepszym bilansem indywidualnym w historii tego obiektu. Trzeci polski triumf to skoki drużynowe. I to właśnie one stały się specjaliza- cją: gospodarze stawali na podium we wszystkich takich konkursach! Wygraną w 2018 roku dopełniło drugie miejsce w 2017 i trzecie w 2019 i 2020 r. Podtrzymanie tej serii byłoby wielką radością dla polskich kibiców. Obecny sezon, który rozpoczął się dwa tygodnie temu, jest bowiem koszmarem. W Niżnym Tagile i wRuce ekipa Michała Doleżala była tłem dla rywali i w Pucharze Narodów zajmuje siódme miejsce ze stratą 283 punktów do trzeciej Japonii (578 za prowadzącymi Niemcami!), a indywidualnie liderujący kadrze Stoch jest trzynasty - 228 punktów za Karlem Gei-gerem i 115 za zamykającym czołową trójkę innym Niemcem, Markusem Eisenbichlerem. Zakopiańczyk ma na koncie dwa jedyne w polskiej reprezentacji miejsca w czołowej dziesiątce (5. i 8.), ale też dwukrotnie nie awansował do drugiej serii. - Wiedziałem, że nie zawsze będzie idealnie, ale też nie myślałem, że będzie takźle. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Będziemy robić wszystko, co wna-szej mocy, by z tego wyjść - mówił selekcjoner w rozmowie ze skijumping.pl. W piątkowych kwalifikacjach w Wiśle Połska może skorzystać z prawa gospodarza i wystawić aż trzynastu Kibice liczą, że na własnym terenie Żyła. Stoch. Kubacki i spółka odzyskają formę, którą prezentowali w poprzednim sezonie W poszukiwaniu formy biało-czerwoni zaliczyli dodatkowe treningi już w Wiśle, chwaląc przygotowanie skoczni, na której zgromadzono spore zapasy śniegu. W sobotę i niedzielę przewidywany jest porywisty wiatr, ale największym cieniem nad Pucharem Świata kładzie się pandemia koronawirusa. W Niżnym Tagile pozytywne wyniki otrzymali Klemens Mu-rańka i Amerykanin Decker Dean, a w Ruce Japończyk Ry-oyu Kobayashi. Wszyscy zostali wyeliminowani z rywalizacji, ale w tym ostatnim przypadku doszło do dużego zamieszania. Jeden z faworytów do zdobycia Kryształowej Kuli nie zgadzał się z wycofaniem z konkursów, przypominając, że ma status ozdrowieńca, a wykonane przez niego kolejne testy antygenowe przyniosły wyniki negatywne. Dla Finów liczył się jednak tylko pierwszy wynik i Kobayashi musiał pozostać w Ruce w izolacji, co oznacza, że nie pojawi się także w Wiśle. W Beskidach cała karawana pucharowa przejdzie kolejne testy, ale sygnały o dużej komplikacji napływają już z Engel-bergu, gdzie za tydzień miał się odbyć kolejny etap walki o Kryształową Kulę. Szwajcarzy wymagają odbycia kwarantanny przez wszystkich przyjeżdżających z krajów, w których wykryto przypadła nowej m»tacji koronawirusa - omi-kromu. A ponieważ na tej liście są m.in. Niemcy i Austria, a pojawiają się kolejne, zawody mogą zostać odwołane, bo Helweci nie przewidują wyjątków dla sportowców. W dzisiejszych kwalifikacjach Polska może skorzystać z puli organizatora i wystawić trzynastu skoczków. Doleżal zdecydował się na grupę w składzie: Stefan Hula, Maciej Kot, Jarosław Krzak, Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Znisz-czoł, Piotr Żyła i Jan Habdas. Zawodników, w przeciwieństwie do ubiegłego roku, wspie- rać będą kibice. Dyrektor skoczni Andrzej Wąsowicz poinformował, że bilety błyskawicznie znalazły nabywców. Miłość fanów najwyraźniej nie zna granic, bo wejściówki były drogie i nie przewidziano wariantów ulgowych. Czy w zamian kibice zobaczą przełamanie Polaków? Transmisje w TVP iEurosporcie. Program PŚ w Wiśle 3.12.2021, piątek. 15.00 - otwarcie bram, 15.45 - oficjalny trening (2. serie), 18.00 - kwalifikacje; 4J22021, sobota -14.00 - otwarcie bram, 15.30 - seria próbna, 16.30 - pierwsza seria konkursowa drużynowa,- 5.112021, niedziela -13.30 - otwarcie bram, 15.00 - seria próbna, 16.00 - pierwsza seria konkursowa indywidualna.©® 32 „-l-f____GIós Dziennik Pomorza reklama piątek, 3.12.2021 0310022482 JUZ JEST NOWA GAZETKA sprawdź na www.fimal.pl OZDOBY ŚWIĄTECZNE BOMBKI - LAMPKI • CHOINKI duży wybór w niskich cenach Słupsk uf. Bałtycka 3