Joanna Krupa -dumna Polka, która spełniła swoje marzenia i została modelką strona 4 Czosnek i cebula wspomagają naszą odporność < рМнННВ ЩИ из ми w Ш ш ш ш I ш1ШШ ш&ш* им ^ Жг41 1ННм НИв^н ЩГр''' ^fjf? - ; * " i 11 4;» ^ «к Шшшш А1 Д.НШШ1 Н| Ś %#i : ~ ? strona 5 Ś %#i : ~ ? Pamiętajmy, że jemy wszystkimi zmysłami strona 7 Rozmowa z ks. Grzegorzem Wejmanem: Słowa papieża gdzieś nam uleciały... STRONA 2 Wielkie Pomorze i Skandynawia. Sympozjum naukowe dobiegło końca STRONA 4 Mieszkanka Lipnicy straciła 17 tys. zł. Uwaga na sieciowych oszustów STRONA 4 Trzy miesiące aresztu dla ratownika medycznego ze Słupska. Mężczyzna podejrzewany jest o pedofilię. Dowody zabezpieczone przez policjantów mają być mocne strona 3 3,40 ZŁ W TYM 8%Y'\T Sobota-niedziela 16-17 października 2021 Nr ISSN 0137-9526 Nrindeksu 348-570 770137 952060 Weekend w Słu i okolicy. Stro 9770137952060 02 Druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota niedziela, 16-17.10.2021 Pogoda w regionie Dzisiaj I 12°C YS 7°C - Wiatr W 20 km/h Uwaga przelotne opady Niedziela Poniedziałek Wtorek 11°C. 8°C 12°C. 5°C 11°C 10°C Policjanci w szkole. Akcja „Świeć przykładem 99 Akcja informacyjno-edukacyjna bytowskiej policji Sylwia Lis sylwia.lis@polskapre55.pl Bytowscy policjanci prowadzą akcję informacyjno-edukacyjną „Świeć Przykładem". Mundurowi odwiedzają uczniów w szkołach i przypominają o korzystaniu z elementów odblaskowych. Dzieci dowiadują się także o zasadach bezpiecznego poruszania się po drodze. Policjanci z bytowskiej komendy od l października prowadzą akcję informacyjno-edukacyjną „Świeć Przykładem". Mundurowi w trakcie spotkań z dziećmi i młodzieżą w szkołach przypominają o tym, jak ważne jest korzystanie z elementów odblaskowych w trakcie poruszania się po drogach. - Najmłodsi dowiadują się także o zasadach bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię na przejściu dla pieszych i stosowaniu się do sygnalizacji świetlnej - wyjaśnia Damian Chamier-Gliszczyński, oficer prasowy bytowskiej policji. -Korzystanie z odblasków kilkukrotnie zwiększa widoczność pieszego, przez co prowadzący pojazd ma więcej czasu na wykonanie manewru wymijania bądź hamowania. Policjanci w trakcie spotkań przekazują uczestnikom elementy odblaskowe i apelują o ich stosowanie.©® Prenumerata t* Zadzwoń! 1 943401114 W prenumerata.gdp o polskapress.pl prenumerata.gp24.pl Słowa papieża gdzieś nam uleciały... Hfffwwww W 43. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża z księdzem Grzegorzem Wejmanem. profesorem Uniwersytetu Szczecińskiego, rozmawia Michał Elmerych. 16 października1978roku. Jak ksiądz pamięta tamten dzień? To z pewnością było wielkie wydarzenie dla świata, dla Kościoła powszechnego, dla Polski. Tym bardziej dla mnie. W tym czasie byłem uczniem szkoły średniej w Stargardzie i mieszkałem w internacie. Nasza grupa uczniów nie była religijna, więc gdzieś to tak człowiek troszkę w samotności przeżywał, ale dzwony biły w różnych kościołach stargardzkich. U Świętego Jana, u Najświętszej Marii Panny. Było poruszenie. Dowiedzieliśmy się około godziny 21. Była jakaś dyskusja, ale nikt w tym czasie nie zdawał sobie sprawy, co tak naprawdę się stało. Czy już w tym1978roku myślał ksiądz o kapłaństwie? Chyba jeszcze nie. Powoli odczytywałem swoje powołanie. Brat miał już pełne rozeznanie. Nigdy nie myślałem, że moje kapłaństwo ma związek z wyborem kardynała Wojtyły na Stolicę Piotrową. Ale gdy tak teraz sobie to uświadamiam, to z pewnością spotęgowanie mojego powołania jakieś nastąpiło. Ze ten wybór miał jakieś znaczenie. wybór Karola Wojtyły na papieża spowodował dla polskich katoffików wielkie zmiany. Człowiek był taki dumny. To był jeszcze czas głębokiego komunizmu. W mojej szkole, technikum rolniczym, nie widziałem, żeby nauczyciele, profesorowie byli otwarci na wiarę. Zaczęło się więcej mówić o Kościele, to prawda. Inaczej było w domu, bo rodzina jest bardzo religijna, czy też w środowisku parafialnym, bo czuliśmy powiew Ducha Świętego. Tak, to sprecyzowało moje powołanie. Tobył październik1978roku, apotem zdarzył się czerwiec 1979 roku. Plac Zwydę-stwa w Warszawie i słynne słowa: „Niech zstąpi Dudi Twój i odnowi obłkze ziemi. Tej ziemi...". Słowa prorocze, które sąjednymizważnięj-szydi w historii PołskL Nie ma wątpliwości. Jan Paweł П od początku był wychowywany w optyce Ducha \ Ks. prof. Grzegorz Wejman: W Szczecinie mógł papież odprawić mszę świętą w intencji rodzin Świętego. Był zaprzyjaźniony z Duchem Świętym, zaprzyjaźniony z Matką Najświętszą, więc on miał w sobie taką ogromną moc i myślę, że to było to, co się dokonało potem w Warszawie. To też jest konsekwencją jego życia. On znał historię Polski doskonale i wiedział, że potrzeba Polsce czegoś nowego. Powiewu, żeby otworzyć serca Polaków. Pewnie spodziewał się, że moc Ducha Świętego zadziała. Niech zstąpi Duch Święty i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Polskiej. A było co odnawiać, bo komunizm wżerał się w umysły i serca. Wróćmy teraz do spraw szczecińskich.1987rok. czerwiec, papież Jan Paweł II przyjeżdża z wizytą do Szczecina. Ale ta wizyta miała się odbyć zdecydowanie wcześniej. W1983 roku. Zabiegał o to nasz wcześniejszy biskup, a wówczas arcybiskup poznański Jerzy Stroba. Rozmowy były ciężkie. Kazimierz Barci-kowski powiedział, że gdyby papież przyjechał do Szczecina, to stradi wyobrazić sobie, co to by było. Szczecin był trudnym środowiskiem, miastem niepokornym. I Barci-kowski wtedy stwierdził, że skoro nie Szczecin, to może Kamień Pomorski. Wówczas biskup Stroba powiedział bardzo mocne słowa: „Kamień to dziura. Gdzie chcecie nas wypchnąć". Udało się w1987roku. To zasługa biskupa Kazimierza Majdańskiego. To on pojechał do Watykanu i przekonał Jana Pawła П, że trzeba przyjechać do Szczecina. Udało się. Co prawda ta wizyta trwała krótko, niektórzy mówią 7 godzin i 15 minut, ale papież mógł spotkać się z tymi środowiskami, na których zależało biskupowi Majdańskie-mu, bo przede wszystkim było spotkanie na Jasnych Błoniach. Tutaj mógł papież odprawić mszę świętą w intencji rodzin, polskich rodzin, gdzie było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Pod koniec mszy świętej Jan Paweł П koronował figurę Matki Bożej Fatimskiej. Po tej wizycie pytano papieża: „Czy pamiętasz Szczecin?". „Tak, ja tam w Szczecinie koronowałem figurę Matki Bożej Fatimskiej". To jest bardzo ważne, bo to była pierwsza koronowana figura Matki Bożej Fatimskiej w Polsce. Przed przyjazdem wciąż obecna była kwestia, gdzie ma być sprawowana liturgia. Jasne Błonia nie były wyborem władz. Sondowali lotnisko w Dąbiu. Bardziej przemawiało do nich, ale było niebezpieczne ze względu na położenie, na uwarunkowanie terenowe. Może Skolwin. Wały Chrobrego, ale też niebezpiecznie. Ostatecznie zgodzono się na Jasne Błonia, bo biskupowi Majdańskiemu zależało na tym, żeby to było na lewym brzegu Odry. Żeby podkreślić polskość Szczecina. Bo to dziś jest oczywiste, ale wówczas oczywiste nie było. A jak papież przemawia, to nie tylko przemawia. Jego głos był słyszany na całym, świecie. Ze Szczecina. Czy gdybyśmy wsłuchiwali się i rzeczywiście słuchali tęga co mówił do nas Jan Paweł II nie tylko w Szczecinie, ale w ogóle, czy ten świat byłby inny. czy byłby lepszy? Nie ma wątpliwości, byłby zupełnie inny. Taki ważny wątek. 1991 rok, jesteśmy już po przełomie i Jan Paweł П daje nam prezent. Dekalog. Zaczyna od Koszalina. Mówi, że tutaj na Pomorzu jest to echo z góry Synaj i on tutaj, na tę Górę Chełmską to echo przenosi. Z pierwszym przykazaniem, żeby czcić Pana Boga. Nie można inaczej zagospodarować naszej wolności jak poprzez dekalog. No i niestety nie przyjęliśmy tego, ale to nie znaczy, że nie możemy do tego wracać. ©® ! Na Czytelników jGbsu Pomorza" czeka redaktor dyżurny : pod numerem I telefonu : 697770125 Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pl L' ' -1 i ** KALENDARIUM 16 października 1384 Jadwiga Andegaweńska została koronowana na króla Polski. I820 W Krakowie rozpoczęto usypywanie Kopca Kościuszki. Й846 William Morton przeprowadził w Bostonie pierwszą udaną operację pod narkozą. 1923 Założono The Walt Disney Company. 1940 Oficjalnie utworzono warszawskie getto. t97S Arcybiskup metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża jako pierwsza osoba spoza Włoch od 456 lat, przyjmując imię Jan Paweł II. 3003 Tablice zawierające 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z sierpnia1980 zostały umieszczone na Światowej Uście Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. LOTTO 14.102021r.,godz. 21.50 Lotto: 1.6.11.13,22,46 Lott Plus: 10,11,24,27,34,35 Multi Multi: 18,23,31.38,40,45, 47,49,55,56,57,60,62,64,65, 67,69,73,75,80 Plus 38 Ekstra Pensja: 1.7,24,32,35 +2 Ekstra Premia: 6,18,21,28,34+3 Mini Lotto: 4,15,32.39,40 Kaskada: 2,3.6,8,9,11,12,13,17. 18,22,24 Super Szansa: 4,5,6,3,7,6,0 15.102021 г., godz. 14 Multi Multi: 1,3,5,11,13,19,28,31, 38,42,45,55,58,61,64,66,70, 73,75,76 Plus 45 Kaskada: 1,9,10,11,12,15,16,17,19, 22,23,24 Super Szansa: 9,7,6,8,5,7,2 WALUTY Т5.Ш021 USD EUR CHF GBP 3.9413 » 4.5733 0 4,26910 5.4083 И (+)wzrostceny wstosunku do notowania poprzedniego, Ospadek ceny wstosunku do notowania poprzedniego, (o) bez zmian Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Wydarzenia 03 Areszt dla ratownika medycznego podejrzewanego o pedofilię Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@polskapre5s.pl W piątek słupski sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt dla ratownika medycznego ze Słupska. Mężczyznę zatrzymali policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Funkcjonariusze zabezpieczyli komputer mężczyzny, w którym były treści pedofilskie. Ratownik pracował w słupskim szpitalu oraz rehabilitował dzieci niepełnosprawne. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, dowody zabezpieczone przez policjantów są mocne, a to, co znajdowało się w komputerze mężczyzny, szokuje. Prokuratura Rejonowa w Słupsku skierowała wniosek o areszt do sądu. W piątek po południu słupski sąd się do tego przychylił. Mężczyzna został jego decyzją aresztowany na trzy miesiące. Natomiast Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku, rozesłał do mediów komuni- Mężczyznę zatrzymali policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku kat w sprawie zatrzymanego ratownika: „Uzupełniając i wyjaśniając pojawiającą się w mediach informację o zatrzymaniu przez policję ratownika medycznego wyjaśniam, że wskazana osoba nie była pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, a jedynie świad- czyła usługi na rzecz szpitala jako firma zewnętrzna". Mężczyzna pracował w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W szpitalu nie było zastrzeżeń do jego pracy. Placówka czeka na podjęcie kolejnych kroków do czasu, aż otrzyma w tej sprawie informacje z organów ścigania. ©® Nadleśnictwo Ustka NADLEŚNICZY NADLEŚNICTWA USTKA OGŁASZA NABÓR ZEWNĘTRZNY NA STANOWISKO SPECJALISTA BS. ZAMÓWIEŃ PUBLICZNYCH (NA ZASTĘPSTWO) W NADLEŚNICTWIE USTKA Wymagania kandydata: 1. Wykształcenie wyższe (administracja prawo, leśne). 2. Doświadczenie zawodowe na stanowisku związanym z zamówieniami publicznymi min. 2 lata. 3. Znajomość oraz umiejętności praktycznego stosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych oraz aktów wykonawczych do PZP. 4. Biegła znajomość obsługi pakietów MS Office (World, Excel, Outlook). 5. Brak przeciwwskazań zdrowotnych do zatrudnienia na danym stanowisku. Termin i miejsce składania ofert. Wymagane dokumenty należy przesłać w formie skanów za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres: ustka@szczecinek.1asy.gov.pl z tematem wiadomości: Nabór na stanowisko specjalista ds. zamówień publicznych (na zastępstwo) w Nadleśnictwie Ustka. Termin składania dokumentów: do dnia 20 października 2021 roku, do godziny 15.00. Dokumenty złożone po terminie nie będą rozpatrywane. Szczegółowe informacje dot. naboru zostały zamieszczone na stronie internetowej Nadleśnictwa Ustka: www.ustka.szczecinek.lasy.gov.pl Dzień Edukacji Narodowej w Słupsku. Nauczycielom zostały wręczone nagrody lUnirlr, rh ii..... .1. wofctecri J40W3K wo^iech.nowak@polskapre5s.pl yiiąrsk Z okazji Dnia Edukacji Narodową uhonorowano nauczycieli i pracowników słupskiej oświaty. Nagrody wręczyła Krystyna Danilecka-Woje-wódzka, prezydent Słupska. W piątek, 15 października, wPa-łacu Aureus w Słupsku odbyła się uroczystość z okazji Dnia Edukacji Narodowej. W jej ramach uhonorowano szczególnie zasłużonych nauczycieli i pracowników słupskiej oświaty. Poza beneficjentami, w ceremonii udział wzięli m.in. Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski, Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku, Małgorzata Lenart, przewodnicząca Komisji Edukacji oraz wspomniana już Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska, która wyróżnienia wręczała. Uroczystość rozpoczął występ chóru „Fantazja" z II Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza oraz chóru „Kantele" z I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Krzywoustego. Następnie prezydent miasta przywitała zebranych w sali pałacu gości. Ceremonię uhonorowania zasłużonych przedstawicieli oświaty rozpoczęła od przemówienia, w którym podkreśliła, że ona także była nauczycielką i wciąż się nią czuje. - Mam w sobie taką myśl, która mówi, że nauczyciel jest osobą, która trzyma za rękę, otwiera umysł, dotyka serca. A do tego musi nadążyć za nowoczesnością - to już mój autorski dodatek do tego aforyzmu. Musimy do niego dołożyć coś, co jest wyzwaniem naszych czasów. Ważne jest nie tylko nadążanie, ale czasami też wyprzedzanie nowoczesności - mówiła Krystyna Danilecka-Wojewódzka. - Żeby nauczyciel był prawdziwy, to nie tylko ma trzymać za rękę, otwierać umysł i dotykać serca, ale musi nadążać za swoimi Uroczystość z okazji Dnia Edukacji Narodowej w Pałacu Aureus uczniami. Musi wsłuchiwać się dobnie - to paradoksalne - nasz kontaktu bezpośredniego. Ja w ich potrzeby, w ich modę, autorytet wiedzy będzie nie mówię o partnerstwie, bo w ich styl. I wtedy prawdopo- wzmocniony przez autorytet to byłoby przesadą, gdybyśmy traktowali uczniów całkowicie po partnersku. Ale mówię o tym, żeby młodzież czuła, że my jesteśmy nowocześni, że nadążamy za tym zmieniającym się światem. Myślę, że jest to wyzwanie, które jest dla nas bardzo, bardzo istotne. Nagrody dla nauczycieli Jak zwykle obchody Dnia Edukacji Narodowej były okazją do wręczenia nagród dla nauczycieli. W tym roku odznaczeniami państwowymi zostało uhonorowanych 5 nauczycieli, 19 otrzymało najwyższe odznaczenie Komisji Edukacji Narodowej, 3 osoby otrzymały nagrodę ministra, 14 osób nagrodę kuratora, a 50 osób zostało wyróżnionych nagrodą Prezydent Miasta Słupska. Dwie osoby otrzymały także tytuł Nauczyciela Roku: Aneta Mikucka - nauczyciel matematyki w II Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Słupsku oraz Maria Rój-Krupińska - nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica w Słupsku. ©® 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Trzy wyjątkowe dni. Wielkie Pomorze i Skandynawia Wojciech Nowak wojciech.nowak@gp24.pl \osz fHttnuHtt To były trzy wyjątkowo naukowe dni. Od 13 do 15 października trwały Międzynarodowe Konfrontacje Kulturowe „Wielkie Pomorze - kontekst skandynawski". Sympozjum organizowane jest cykliczne przez Instytut Filologii Akademii Pomorskiej w Słupsku. Instytut Kaszubski w Gdańsku oraz Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. W piątek zaproszeni prelegenci przedstawili swoje referaty, przeprowadzili na koniec dyskusję i zakończyli tegoroczną konferencję naukową. Była to ósma edycja Międzynarodowych Konfrontacji Kulturowych „Wielkie Pomorze", które odbywają się co dwa lata od 2007 roku. Podczas tegorocznej edycji swoje referaty przedstawiło dwudziestu prelegentów zarówno z Polski, jak i Norwegii. - Tegoroczna konferencja zgromadziła ludzi, którzy zainteresowani są magiczną i niejednoznaczną przestrzenią kulturową Pomorza. Tym razem posłuchaliśmy tego, co przynosi ze sobą wiatr z północy, ponieważ badacze przedstawiali wpływy kultury skandynawskiej na region pomorski -mówił po zakończeniu sympozjum prof, dr hab. Daniel Kalinowski z Akademii Pomorskiej, kierownik naukowy konfrontacji. - Przedstawiane przez prelegentów referaty dotyczyły zarówno VI wieku naszej ery, jak i XXI wieku. W tych najstarszych czasach zajęliśmy się kontaktami między Słowianami a Wikingami, a w tych naj- Zlot miłośników volkswagenöw Miłośnicy samochodów marki VW zjechali do Bytowa. Do grona miejscowych fanów dołączyli miłośnicy motoryzacji z całego Pomorza. - Do Bytowa zjechało 50 aut. Dla pasjonatów motoryzacji była mocatrakcji, jedną z nich była sesja zdjęciowa na bytowskim zamku. Potem w konwoju przejechaliśmy przez Półczno, Osławę Dąbrowę, by spotkać się na ognisku nad jeziorem wStudzienicach. Spotkanie było też formą podziękowania za charytatywną akcję na rzecz Zosia, która walczy z bardzo rzadką nieuleczalną chorobą genetyczną -pęcherzowym rozwarstwianiem się naskórka. cziDA) Mieszkanka Lipnicy straciła 17 tys. zł. Uwaga na oszustów b\ism\ki Sylwia Lis wojciech.nowakl@pol5kapress.pl Mieszkanka gminy Lipnica, chcąc sprzedać na portalu OLX przedmioty i padła ofiarą oszustów, w wyniku czego straciła prawie T7 tysięcy złotych. Funkcjonariusze apelują o rozwagę i ostrożność w trakcie transakcji internetowych oraz przypominają, że otwierając nieznane linki ck> stron internetowych, rów-nież możemy paść ofiarą oszustów. Policjanci z Komisariatu Policji w Miastku przyjęli zawiadomienie od mieszkanki gminy Lipnica o oszustwie. - Kobieta chciałapoprzezpor-tal OLX sprzedać odzież dziecięcą i skontaktował się z nią kupujący poprzez portal Whatsapp - mówi Damian Chamier-Glisz-czyński, oficer prasowy bytow-skiej policji. - 36-latka otrzymała link, po którego kliknięciu, wpi- sała swoje dane, w wyniku czego jej kontobankowe zostało zablokowane i straciła prawie 17 tysięcy złotych. Policjanci apelują o stosowanie zasady ograniczonego zaufania w trakcie zakupów i sprzedaży wlntemecie oraz nieotwie-rania nieznanych stron internetowych. Przestępcy stosują różnych sposób, aby odebrać nam pieniądze. Możemy zostać oszukani w trakcie zakupów i sprzedaży w Internecie. Przestępcy kontaktują się z nami przez komunikator internetowy i zachęcają do transakcji przez wskazany przez nich link. Następnie nieświadoma osoba podaje dane swoje oraz karty płatniczej. Pokrzywdzeni dopiero po fakcie orientują się, że zostały im skradzione pieniądze z konta. Policjanci przypominają, że ostrożność, czujność i metoda ograniczonego zaufania pozwoli nam uniknąć problemów i nie stać się kolejną ofiarą oszusta! ©® 0 Policjanci apelują o ostrożność w trakcie zakupów i sprzedaży w Internecie 0010305377 Koleżance Elżbiecie Zirra z powodu śmierci Męża wyrazy głębokiego współczucia składają pracownicy i Dyrekcja Centrum Zdrowia SALUS w Słupsku Pani Beacie Jankiewicz wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy składają Dyrektor oraz pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku Pani Krystynie Śpiewak Radnej Rady Gminy Główczyce wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci Siostry składają Wójt Gminy Główczyce wraz z pracownikami Urzędu Gminy, Przewodniczący i Radni Gminy oraz sołtysi W ramach konferencji można było posłuchać skandynawskiego heavy metalu, a to za sprawą mgr. Rafała Fołtyna, który przedstawił w swoim referacie wpływy kultury Wikingów na tę muzykę nowszych zwróciliśmy uwagę na wpływy kultury skandynawskiej na kulturę popularną, biorąc za przykład muzykę heavy metalową, w której motywy skandynawskie są obecne - dodał. O „Inspiracjach mitologią i historią wikingów u pomorskich kapel metalowych" mówił mgr Rafał Fołtyn, który swój referat przedstawił jako ostatni. Ukazał w nim motywy nawiązujące do kultury wikingów, tak w tekstach utworów, jak i na okładkach albumów płyt. Ten referat zaskoczył - pozytywnie - zebrane grono naukowe. - Muzyka metalowa może korzystać z tych samych źródeł, inspirować się historią Pomorza, w tym wypadku kontekstem skandynawskim, który jest obecny u kapel metalowych od lat 80-tych, także tych z Pomorza. W swoich tekstach odwoływały się one do dzie- dzictwa pogańskich plemion, tych skandynawskich i tych pomorskich. Temat spodobał się prof. Kalinowskiemu, który stwierdził, że warto go ująć w ramach konfrontacji naukowych, tym bardziej, że temat jest nośny, w końcu mówimy 0 wikingach - powiedział po wygłoszeniu swojego referatu Rafał Fołtyn. Prof. dr hab. Milos Reznik z Niemieckiego Instytutu Historii w Warszawie, który wygłaszał referat pt. „Szwedzi w kaszubskiej kulturze pamięci", był bardzo zadowolony z przebiegu konferencji. - Uważam, że to była bardzo udana konferencja, ponieważ ma bardzo specyficzny klimat. Dyskusje są otwarte, żywe 1 rzeczowe. Jest też trochę zabawy, nie jest to typowa konferencja, gdzie siedzimy zmęczeni i spoglądamy na zegarek. Zaskoczył mnie ostatni wygłaszany referat, o inspiracjach w muzyce metalowej. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nie będzie pasował do programu konfrontacji, ale było zupełnie odwrotnie - zdradził na koniec sympozjum. - Cieszę się, że kontekst skandynawski mógł wreszcie wybrzmieć. Przedstawiliśmy go z różnych perspektyw, z poziomu historyków, literaturo-znawców, kulturoznawców, językoznawców, muzealników a także ludzi muzyki, a więc spektrum bardzo szerokiego. To było spotkanie dwóch kultur z różnych stron Bałtyku -powiedziała prof, dr hab. Adela Kuik-Kalinowska. Tradycyjnie wygłoszone referaty zebrane zostaną w postaci publikacji, a prof. Daniel Kalinowski już zapowiada, że kolejne konfrontacje kulturowe odbędą się pod nazwą „Wielkie Pomorze - kontekst rosyjski". ©® N'»>V " .v "" TC 224531 Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Kraj - świat 05 Białoruś czerpie zyski z przerzutu migrantów przez granicę Ишгшпш Hubert Rabiega h.rabiega@polskatimes.pl -Migranci płacą od 2 do nawet 12,14 tysięcy dolarów -powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stani-sławżaryn. Podczas piątkowej konferencji prasowej rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska poinformowała, że poprzedniego dnia funkcjonariusze SG wykryli prawie 700prób nielegalnego przekroczenia granicy na kierunku białoruskim. Od początku roku takich prób było już ponad 19,5 tysiąca. Wśród osób zatrzymywanych dominują obywatele Iraku. W ośrodkach dla cudzoziemców będących w dyspozycji Straży Granicznej przebywa aktualnie ok. 1650 osób. Według informacji Michalskiej liczba siłowych prób sforsowania polskiej granicy stale rośnie. -Wszystko dzieje się we współpracy ze służbami białoruskimi - mówiła Michalska. Obecny na konferencji rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn stwierdził, że szlak migracyjny organizowany jest przez reżim Alaksandra Łukaszenki. - Migranci płacą od 2 do nawet 12,14 tysięcy dolarów - mówił Żaryn. Zyski z tego procederu zasilają reżim Łukaszenki i jego admini-strację. Na migrantach zarabia lotnisko w Mińsku, linie lotnicze Belavia oraz kontrolowane przez Stanisław Żaryn: To reżim zarabia na przerzucie osób ludzi Łukaszenki biuro podróży CentrKurort, wskazywał Zaryn. Pieniądze trafiają też dobiałoru-skichsłużb, wtymdo KGB, które są zaangażowane w organizację przerzutu. W ocenie Żaryna szlak migracyjny zapewnił zyski, które można oszacować na poziomie dziesiątek min dolarów. Pojawiły się doniesienia pokazujące rosnące rzesze migrantów z Bliskiego Wschodu, które koczują na lotnisku w Mińsku. Migranci m.in. z Iraku, Syrii czy Libanu są przywożeni przez lotniska w Stambule, Dubaju i Damaszku. Po krótkim pobycie w Mińsku służby przewożą ich na granicę z Polską. Tam mi-grantów mają przejmować przewodnicy, których zadaniem jest przetransportowanie migrantów do kraju docelowego, którym są Niemcy. WK Paweł Nowisz nie żyje. Aktor miał 81 lat Paweł Nowisz zmar+wwieku 81 lat-tę smutną wiadomość przekazała za pośrednictwem mediów spo-tecznościowych produkcja serialu „Barwy szczęścia". .Z trudnym do wyrażenia żalem zawiadamiamy ośmierci Pana Pawła Nowi-sza, wybitnego aktora teatralnego, filmowego i telewizyjnego, naszego Przyjaciela. Mieliśmy zaszczyt pra-cowaćz Panem Pawłem na planie naszego serialu. Będziemy wspo-minaćtę wspólną pracę z sentymentem i podziwem dla talentu i osobowości Pana Pawła" - napisano w poście na Facebooku. caip) ФтчШМ гЫ&вШ WMtM Cmentarze we Wszystkich Świętych będą otwarte - Cmentarze we Wszystkich Świętych będą otwarte - zapewnił w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, odbył rozmowę na ten temat z premierem Mateuszem Morawieckim. - Ustaliliśmy, że żadnych takich środków nie będziemy podejmowali - zapowiedział. (aip) NIK negatywnie o wydatkach w TVP NIK po kontroli w TVP SA stwierdziła nieprawidłowości zarówno zarządzania majątkiem, jak i gospodarowania środkami finansowymi. Zastrzeżenia dotyczyły m.in. zlecania produkcji zewnętrznych czy organizacji even-tow, w tym „Sylwestra Marzeń". Kontrola objęła lata 2014-2020 (I półrocze). NIK sformułowała 99 wniosków pokontrolnych. Łącznie zrealizowano 66 wniosków, podjęto działania w celu realizacji 31 wniosków, dwa nie zostały dotychczas zrealizowane (według stanu na 13 maja 2021 г.). (aip) Rząd dopłaci do rachunków? Pomoc dla nąjuboższych hKI Aleksandra Kiełczykowska a.kielczykowska@polskatimes.pl Шат&аып - Obejmiemy tym 2.6 miliona gospodarstw, więc prawie co piąte gospodarstwo w Polsce -mówił o dopłatach do rachunków za prąd minister klimatu Michał Kurtyka. PAP dotarł do informacji mówiących o tym, że rząd ma wesprzeć najuboższych w dopłatach za prąd. Osoby najbardziej wrażliwe na ubóstwoenergetyczneto według rządu te, których miesięczne dochody nie przekraczają 1563 złotych w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1115 złotych na osobę w gospodarstwie wieloosobowym Informacje te potwierdził minister klimatu Michał Kurtyka. Kurtyka na antenie radiowej Jedynki pytany był o szczegóły dotyczące pomocy. - Obejmiemy tym 2,6 miliona gospodarstw, więc prawie co piąte gospodarstwo wPolsce. Bardzo zależy nam, żeby szczególną troską objąć te gospodarstwa domowe, które znajdują się we wrażliwej, szczególnie trudnej sytuacji dochodowej - mówił. Nowe przepisy mają objąć między innymi: emerytów ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury, emerytów i rencistów ze świadczeniem Wsparcie finansowe do rachunków za prąd ma objąć osoby najbardziej wrażliwe na ubóstwo energetyczne równym najniższej emeryturze, osoby samotnie zamieszkujące domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, które korzystają z pomocy społecznej, pozostałe osoby pobierające zasiłki, a także rodziny wielodzietne w trudniejszej sytuacji dochodowej. Rząd ma przeznaczyć na pomoc w 2022 roku około 1,5 mld złotych. -To sąrozwiązania, które powinny jak najszybciej trafić do Polaków. W związku z tym zależy mi, żeby tobyłoszybkopro- cedowane i żeby takie wsparcie do odbiorcy wrażliwego mogło jaknajszybdej trafić - dodał. Kurtyka został zapytany o sprawy bardziej techniczne -jak będzie można ubiegać się o pomoc. Minister podkreślił, że rządowi zależy, by jaknajszybdej te środki trafiły do rodzin. - Będziemy korzystać z istniejącego systemu pomocy społecznej -przekazał. Wyjaśnił, że osoby pobierające zasifiti będą mogły bardzo szybko uzyskać pomoc właśnie poprzez system pomocy społecznej. - Dla innych przewidzieliśmy dwa progi dochodowe. Będzie można również przyjść z zaświadczeniem o dochodach do ośrodkach gminnego bądź ośrodka miejskiego - wyjaśnił. Zaznaczył, że wsparde finansowe będzie uzależnione od wielkośd gospodarstwa domowego. Będzie to kilkaset złotych „dla przedętnej polskiej rodziny" - ministerstwo wyliczyło, że dlarodziny2+2takie wsparde będzie wynosiło ponad 600 złotych, adla większych ponad 800 złotych. mieć452metry długośd. Namo-śde nie będzie podziału na strefę pieszą i rowerową, znajdą się na nim także miejsca do odpoczynku. Oświetlenie obiektu zapewnią źródła światła umieszczone w balustradach. Most zostanie objęty monitoringiem. Przypomnijmy, że kładka powstanie na wysokośd ulic Karowej i Okrzei. To jest praktycznie w bezpośrednim sąsiedztwie mostu Śląsko-Dąbrowskiego oraz zaledwie kilka minut drogi od mostu Świętokrzyskiego. Ten drugi jest obecnie zdecydowanie najlepiej przystosowanym do poruszania się przez pieszych i rowerzystów. To sprawia, że nie dchną wśród mieszkańców wątpliwość, co do słusznośd decyzji akurat o budowie kładki. Kładka będzie alternatywą i nowym rozwiązaniem dla pieszych i rowerzystów. Oni jednak nie dominują ruchu na mostach, na których ruch będzie ograniczony lub wstrzymany. O tym, jaką alternatywę i rozwiązania miasto przygotowuje dla kierowców, nic nie wiadomo. Kładka dla pieszych i rowerzystów nad Wisłą za ponad 100 min zł W&rs&flMwi Kamil Jabkzyński k.jablczynski@polskapress.pl Na kładkę pieszo-rowerową przez Wisłę Warszawa planuje wydać ponad 100 milionów złotych. Budową zajmie się Budimex. który przygotował ofertę niższą niż środki zabezpieczone na tę inwestycję przez ZDM. Ratusz w stolicy informuje, że przetarg deszył się dużym zainteresowaniem. Na wizjilokalnej w miejscach, które połączy nowy most, spotkali się przed-stawidele aż 15 firm zainteresowanych kontraktem. Ostatecznie przedstawiono 5 ofert. Najniższa z nich opiewała na 89 milionów złotych, jeśli chodzi o cenę, to ta Budimexu była drugą najkorzystniejszą, bo wynosiła 120 milionów złotych. Most będzie jednopoziomową przeprawą położoną na siedmiu żelbetowych podporach Projekt przeprawy został ukończony na początku 2021 r. Przygotowała go wyłoniona w międzynarodowym konkursie architektonicznym pracownia Schuessler-Plan Inżynierzy - dopracowała wszelkie detale, aby obiekt był odporny na działanie sił przyrody. Dlatego most będzie jednopoziomową przeprawą położoną na siedmiu żelbetowych podporach i będzie Об Świat Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Co to jest długi COVID? Naukowcy odkryli smutną prawdę We Włoszech praca tylko z covidową przepustką RowyJork Kazimierz Sikorski k.sikorski@polskatimes.pl Okazuje się, że przeżycie COVID to nie wszystko. Przez długi czas u takich pacjentów pozostają groźne objawy, jak lęk i zmęczenie. Ponad połowa osób, które przeżyły СОУШ-19, doświadcza ob-jawówtakich jaklęki zmęczenie, nawet sześć miesięcy po wyzdrowieniu z koronawirusa - wynika z badań. Naukowcy z Pennsylvania State University w USA przeprowadzili analizę wcześniejszych badań, w których pacjenci stwierdzili, że nadal mają objawy kilka miesięcy po uzyskaniu pozytywnego wyniku w teście na obecność koronawirusa. Objawy takie jak upośledzenie funkcji poznawczych, lęk i chroniczne zmęczenie były naj -częściej zgłaszane po wyzdrowieniu. Zespół twierdzi, że te skutki będą miały duże znaczenie dla systemu opieki zdrowotnej. Sugerują, że miliony ludzi będą wykazywać poważne objawy nawet przez całe lata. Naukowcy wykorzystali 57 badań z 19 krajów, w których wzięło udział ponad 250 tys. uczestników. Wśród nich prawie 200tys. było hospitalizowanych z powodu powikłań spowodowanych przez koronawirusa. Objawy po przechorowaniu COVID zostały podzielone na krótko-trwałe, odczuwalne w ciągu miesiąca po wyzdrowieniu; średnioterminowe, od dwóch do pięciu miesięcy po wyzdrowieniu; i długoterminowe, objawy odczuwalne sześć miesięcy po wyzdrowieniu. Liczba pacjentów zgłaszających objawy na każdym etapie pozostawała stała. Naukowcy odkryli, że 54 proc. pacjentów doświadczało długotrwałych objawów СОУШ, prawie równych objawom odczuwalnym w krótkim lub pośrednim okresie. liczba objawów zgłaszanych po wyzdrowieniu była jednak bardzo różna, ponieważ wirus inaczej wpływał na ludzkie organizmy. Z tego powodu naukowcy podzielili objawy napięć kategorii: ogólne, zaburzenia zdrowia psychicznego, ruchowe, neurologiczne i oddechowe. Najczęstszymi zaburzeniami neurologicznymibyły trudności z koncentracją, braki pamięci i zaburzenia poznawcze. Jedno z badań wykazało, że po wyzdrowieniu ponad 40 proc. cierpiało na zaburzenia funkcji poznawczych, a jeden na czterech pacjentów, którzy wyzdrowieli z COVID, mieli trudności z koncentracją. Zbadań wynikało, że średnio ЗОргос. osób,które pizeżyłyCO-VTO-19, będzie cierpieć z powodu lęku, a jedno badanie wykazało, że ok. 70 proc. ma zaburzenia z łączrae 23 f ózirytni objawami zwi^zsnymi z kor onawirusem zdrowia psychicznego. Najczęstszymi objawami były zaburzenia oddechowe, w których średnia wyniosła ponad 60 proc. pacjentów, u których stwierdzono nieprawidłowości w klatce piersiowej lub wymagali interwencji, by przywrócić prawidłowe oddychanie. Zmęczenie było również powszechne i średnio zaobserwowano je u prawie 40 proc. pacjentów zgłaszających je kilka miesięcy po wyzdrowieniu. Wszystkie te objawy są wynikiem tego, co lekarze nazywają „długim COVID", tajemniczym stanem, który wprawił w zakłopotanie wielu ekspertów. Jak i dlaczego „długi СОУШ" dotyka niektórych, nie jest znane, co utrudnia leczenie choroby. wf«. .x-\. Koronawirus, który uderzył nas w marcu 2020 г., nie do końca został rozpoznany Kazimierz Sikorski k.sikorski@polskatimes.pl мш/к Rzym Włoskie władze mają dość blokad i aby ich uniknąć, wprowadziły „covidową przepustkę", bez której nie można będzie pracować. Włochy wymagają od 15 października od wszystkich pracowników okazania przepustki zdrowotnej koronawirusa. To jeden z najostrzejszych na świecie reżimów antycovidowych, który już wywołał zamieszki. Wielu obawia się, że spowoduje chaos w kraju. Ponad 85 proc. Włochów w wieku powyżej 12 lat dostało co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw Covid-19, dzięki czemu kwalifikują się do tzw. zielonej przepustki. Według szacunków, 2,5 miliona z 23 milionów pracowników w kraju jest nieszczepio-nych. Nadal mogą oni jednak uzyskać zieloną przepustkę, poddając się testom lub okazując zaświadczenie o wyzdrowieniu, jeśli zarazili się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Jeśli tego nie zrobią, będą musieli zrobić na własny koszt test i powtarzać go co 48 godzin. Zielone przepustki są już wymagane od nauczycieli i innych pracowników szkół, a także Włosi już wcześniej buntowali się przeciwko obostrzeniom. Teraz spodziewane są kolejne protesty przy wejściu dobarów, restauracji, kin, muzeów i na mecze piłki nożnej. Te obostrzenia nie podobają się Włochom - jak pokazały zamieszki w Rzymie w ubiegłą sobotę, gdzie demonstracje przeciwko przepustkom covidowym przerodziły się w atak na gmach związków zawodowych kierowany przez neofaszystowską partię Forza Nuova. Każdy, kto pojawi się w pracy bez zielonej przepustki, ryzykuje grzywną od 600 do 1500 euro. Pracodawcy mogą zostać ukarani grzywną w wysokości400-1000 euro za niesprawdzenie, czyich pracownicy przestrzegają przepisów. Premier Mario Draghi zdecydował się na obowiązkowe przepustki, aby zapobiec dalszym blokadom i wesprzeć wyjście Włoch z rekordowej 8,9-procen-towej recesji w zeszłym roku. Środek, który jest następstwem podobnej inicjatywy wprowadzonej w Grecji, miał też na celu zwiększenie liczby szczepień. Lobby biznesowe Confindu-stria jest jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników zielonej przepustki we Włoszech, jednym z krajów europejskich najbardziej dotkniętych Covid, w którym zmarło ponad 130 tys. osób. Zdrugiej strony związki zawodowe były sceptyczne. Naj- pierw wezwali do wprowadzenia ogólnych zasad zmuszających wszystkich Włochów do szczepień, argumentując, że ta opcja pozwoliłaby uniknąć dyskryminacji między zaszczepionymi i nieszczepionymi. Rząd nie zdecydował się na taki krok, częściowo dlatego, że jeden z członków koalicyjnego rządu Draghiego, nacjonalistyczna partia Matteo Salviniego, sprzeciwiła się obowiązkowym szczepieniom. Stanęło na tym, że nieszczepieni będą zawieszani w pracy, a nie zwalniani. Związkom zawodowym nie udało się zapewnić bezpłatnych testów dla pracowników. Były prezydent USA ВШ Clinton złapał sepsę i trafił do szpitala ШАа&кш Kazimierz Sikorski k.sikorski@polskatimes.pl Do kalifornijskiej kliniki trafił Bill Clinton. Lekarze orzekli, że miał zakażenie krwi. Były amerykański prezydent Bill Clinton trafił do szpitala, podaj e stacja telewizyjna CNN. Lekarze mówią o zakażeniu krwi. Zdaniem dziennikarzy, życiu byłej głowy państwa nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Clinton przebywa w Centrum Medycznym Uniwersytetu Kalifornijskiego w miejscowości Irvine. Lekarze zapewniają, że nie był on zakażony koronawirusem, a jego rzecznik dodaje, że były prezydent ma dobry nastrój. Opiekujący się nim lekarze Alpesh Amin i dr Lisa Bardack mówili, że do krwi Clintona wdała się infekcja i podawane są Bill Clinton to barwna postać. Od czasu skandalu z Moniką Lewinsky znany jest osobom, które nie interesują się polityką mu antybiotyki. Medycy dodali, że Clinton nie korzystał z respiratora, zaś obecna dolegliwość nie jest związana z problemami kardiologicznymi, na które wcześniej narzekał były prezydent. William Jefferson Blythe Clinton ma 75 lat i rządził Ame- ryką przez dwie kadencje w latach 1993-2001. Lekarze nie chcieli powiedzieć, jak długo może potrwać szpitalna kuracja byłego prezydenta. ВШ Clinton był 42. prezydentem Stanów Zjednoczonych (w latach 1993-2001). Zajmuje 49. miejsce na liście 50 najbogatszych polityków świata, sporządzonej przez tygodnik „Angora" jako posiadacz 55 milionów USD majątku osobistego. Podczas swojej prezydentury Bill Clinton borykał się z szeregiem skandali, których badania przez Kongres i Departament Sprawiedliwości ciągnęły się przez cały okres jego urzędowania i ostatecznie doprowadziły do głosowania za jego impeach-mentem (czyli usunięciem z urzędu) przez Izbę Reprezentantów 19 grudnia 1998 r. Był to drugi taki przypadek w historii Stanów Zjednoczonych. Próba usunięcia nie udała się, gdyż Clinton został uniewinniony przez głosowanie Senatu z 12 lutego 1999г., stosunkiem 55 do 45 głosów. Większa część społeczeństwa USA twierdzi, że Bill Clinton był dobrym prezydentem i nie popełnił poważniejszych nieprawidłowości, a próba odsunięcia go od prezydentury była posunięciem wyłącznie politycznym Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Kultura 07 Upojeni muzyką. Witkacy i Kułakowski - spotkanie mistrzów z „Narkotykami" Arma Czemy-Marecka anna.marecka@pol5kapress.pl Duch Witkacego unosił się w czwartek między kryształowymi żyrandolami w Pałacu Aureusa w Słupsku podczas przedostatniego koncertu XXVII Komeda Jazz Festivalu. Sprawił to Leszek Kułakowski, który ożywił muzyką filozoficzny traktat „Narkotyki" Stanisława Ignacego Witkiewicza. Po raz pierwszy w swojej twórczości słupski kompozytor porwał się na projekt słowno-muzyczny. I zawładnął publicznością. która kilka razy wstawała do oklasków. Leszek Kułakowski od wielu lat jest zafascynowany twórczością Witkacego. Jak mówił prowadzący koncert Tomasz Kułakowski, syn Reginy i Leszka, twórców Komeda Jazz Festivalu, kiedy całą rodziną jeździli w góry, w programie wycieczki musiały być wędrówki śladami „Wariata z Krupówek". Projekt muzycznego zilustrowania filozoficznego traktatu „Narkotyki" dojrzewał długo, zanim słupski kompozytor przelał go na nutowy papier. Warto było czekać. W rolę Witkacego wcielił się słupski aktor Jerzy Kar-nicki, czytający wyjątki z tekstu w rytm muzyki granej przez zespół w składzie: Jorgos Skolias - wokal, Tomasz Dąbrowski -trąbka, Marcin Wądołowski - gi- W czwartek, 14 października, w Pałacu Aureus w Słupsku odbyła się prapremiera witkacowskiego projektu słowno-muzycznego Leszka Kułakowskiego. Był to przedostatni koncert w ramach XXVII Komeda Jazz Festivalu tara, Sebastian Frankiewicz -perkusja, Konrad Żołnierek - gitara basowa i kontrabas, Leszek Kułakowski - instrumenty klawiszowe i syntezatory. Poszczególne części traktatu mają za tytuły nazwy używek. Na początku zabrzmiała Nikotyna, która „zaczadza mózgi". Muzyka roztoczyła się nad słuchaczami powiewnie, jak dy- mek z papierosa. Gdzieś wśród nut pobrzmiewały komedow-skie nastroje. Potemprzeszliśmy do Alkoholu. Nasycona gęstymi brzmieniami muzyka i wokalizy Jorgosa Skoliasa, który traktował swój głos jak instrument i świetnie współbrzmiał w duetach z trąbką, zawiodła nas do zatłoczonej knajpy. Słychać było pijacki bełkot i alkoholową zadziorność, nuty zataczały się, a w pewnym momencie zapanował kociokwik, czyli inaczej kac. Następnie rozum odebrała słuchaczom Morfina, narkotyk szczęśliwości. Tym razem muzyka brzmiała tajemniczo, Skolias wydawał dźwięki zachwytu, ale na końcu, gdy działanie używki się kończyło - jęki bólu odstawienia. Tu narkotyczna parada została przerwana przez muzyczną ilustrację wiersza Witkacego „Do przyjaciół lekarzy". Artysta dziękuje im, że przepisywali mu różne używki, które posłużyły jego twórczości. Bo -zaznacza - nigdy nie był uzależniony. Wszystkie narkotyczne eksperymenty stosował tylko i wyłącznie w procesie tworze- nia. Jak mówi w jednej ze zwrotek: „Żeście mi dali rysować tak byczo,/ Wyjąc ze szczęścia, dzięki Wam, doktory!/ Niechaj tam inni z wyrzutów skowy-czą,/ Jam ani nie był, ani jestem chory". Po przerwie scenę i widownię opanowała straszliwa Kokaina, opisana przez Witkacego jako potworna i podstępna trucizna, która najpierw oferuje euforię, ale potem - potworne cierpienie. I to właśnie słychać było w jęcząco-skowyczącej muzyce. Ratunek przyniósł Peyotl, który, według filozofa, jest nieszkodliwy i powinien być stosowany w sanatoriach, gdzie leczy się nałogowców. W tym utworze tekstu czytanego było o wiele więcej niż w poprzednich, a dźwięki zawiodły nas do światów dziwnych, z pięknymi i przerażającymi zarazem stworami wyłaniającymi się z nicości i ciągle przeistaczającymi się. Kto zna peyotlowe obrazy Witkacego, na pewno miał je przed oczami. Po czym nad salą zaczął ulatniać się Eter, dla Witkacego - walka Boga z nicością. I wielki kłamca. W tym rozdziale pojawiły się ulotne, eteryczne melodie. A zakończenie? Leszek Kułakowski wyciągnął z tekstu „Narkotyków" przesłanie, które zadaje kłam wizerunkowi Witkacego narkomana. Słowami artysty Jerzy Kamicki zaapelował, aby nie pić, nie palić, nie brać używek, za to żyć higienicznie. Bo narkotyki mają sens, kiedy służą twórczości, w innym wypadku są zgubne. ©® IW - 08 Informator/kultura Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Koncert charytatywny, teatr, pokaz kolejowych miniatur Anna Czerny-Ma recka anna.marecka@gp24.pl Ten weekend jest bogaty w wydarzenia. Zobacz, na co możesz się wybrać Dzisiaj i jutro o godzinie 19 na spektakl „Ciemna Woda" Amanity Musakrii w reż. Iwo Vedrala zaprasza Nowy Teatr w Słupsku (na zdjęciu). Co ciekawe, zamiast kupować bilet, można przynieść rzeczy, które przekazane będą osobom koczującym na białorusko-pol-skiej granicy. Zbiórkę organizuje Stowarzyszenie Kobiecy Słupsk. Osoby, które zechcą przynieść dary, będą mogły za darmo obejrzeć albo „Ciemną Wodę", albo któryś z listopadowych spektakli. Oto lista potrzebnych rzeczy: rękawiczki, skarpety, czapki, termiczna odzież i koce, żywność wysokoenergetyczna (czekolady, batoniki, żele energetyczne, batoniki białkowe, suszone owoce, izotoniki w proszku lub żelu), ogrzewacze termiczne, karimaty, buty męskie. Miniatury kolejek 16 i 17 października w Szkole Podstawowej przy ulicy Głównej 63 w Kobylnicy będzie miał miejsce V Ogólnopolski Pokaz Kolejek Miniatur „Mini Kolej". Po raz pierwszy w historii im- A prezy zostanie zaprezentowana makieta modułowa w skali Ho 1:87. Pokaz rozpocznie się dzisiaj, w sobotę,o godzinie 11 i potrwa do godziny 18. Następnego dnia zwiedzający będą mogli wziąć udział w pokazach w godzinach 11-15. Modele to nie wszystko, co będzie można zobaczyć. Strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobylnicy zaprezentują wóz gaśniczy, a żołnierze Batalionu Ochrony Bazy w Redziko-wie wyposażenie bojowe oraz wóz wsparcia Hammer. Przygotowana zostanie także kolejka ogrodowa wraz z możliwością przejażdżki w wagoniku oraz animacje plastyczne dla dzieci, które poprowadzą nauczyciele. Wstęp jest bezpłatny. Koncert dla Roberta W sobotę w kościele Mariackim 0 godzinie 19 odbędzie się koncert charytatywny na rzecz ciężko chorego 4-latka. Wydarzenie będzie prowadzone przez znaną aktorkę Annę Sa-musionek. Wystąpią: Dorothy Porawski Orzechowska, Bartłomiej Sama aka Bartolomeo Sarnetti, Marta Słociak Wiszniewska, Piotr Pluska, Mirosław Karauda 1 jego syn Tomasz. Wcześniej, bo o godz. 17, w Kluboksięgarni „Cepelin" w Słupsku, jako suport koncertu charytatywnego, wystąpi zespół WNiM, kilkunastoosobowa grupa wokalno-instru-mentalna ze Szczecina, entuzjaści energetycznej muzyki gospel. Celem koncertu jest wsparcie finansowe dla 4-letniego Roberta Łabędzkiego ze Słupska, który choruje na cztero-kończynowe porażenie mózgowe. Chłopiec jest samotnie wychowywany przez ojca. Niezbędne są środki na zakup pio-nizatora, ortezy, a także na dalsze leczenie i rehabilitację. Mały Robert potrzebuje kilkunastu tysięcy złotych. Dziesięć lat pana Irka Dziesięciolecie pracy charytatywnej obchodzi w tę sobotę Ireneusz Borkowski, wolontariusz i działacz społeczny ze Słupska. Z tej okazji zaprasza do Parku Kultury i Wypoczynku na godz. 16. Program przewiduje występy muzyczne, biesiadę i ognisko. ©® Krzysztof I Ścibor Biuro Calvus^ Sobota Nad Pomorze dociera chłodne i mniej wilgotne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia sporo chmur niewielkie przejaśnienia możliwe na wschodzie i bez opadów. Temperatura max do 9:1 ГС. Wiatr, umiarkowany nad morzem silniejszy z zach. W nocy bez opadów. Jutro przewaga chmur i niewiele opadów deszczu. Na termometrach max do 10:12°C. Wiatr zach., umiarkowany nad morzem silniejszy. Pogoda dla Pomorza «Z33S3IS Stan morza -(Bft) 3-5 Siła wiatru (Bft) 4-6 Kierunek wiatru W 1017 hPa И 10 o Łeba щЩг 10 ШШ °Ustka O SŁUPSK 45 km/h 11 0111 "HU Świnoujście 11 O Kołobrzeg 'Rewal ШШ ЖШ 1ШШ Mielno л ЕЙ® Władysławowo o Hćł Wejherowo 12 шшп [ТОЮ Kaifuzy GDAŃSK Lębork $0 cm ЯШЕ Połczyn-Zdrój Szczecinek Bytów OEf Człuchów SZCZECIN © Drawsko Pomorskie тика Kościerzyna 25 km/h щтг* 5fc0 cm $0 cm 'i Stargard ШШ 44-10° 11° 4«» 12° tĘjb 15° Ęt 14° Щ ' 12° przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu ^kierunek i prędkość wiatru . pogodnie zachmurzenie umiarkowane . przelotny deszcz ciągły deszcz » ciągły deszcz i burza przelotny śnieg mgła \/ marznąca mgta ЛУ' śliska droga marznąca mżawka ciągły śnieg przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu ^kierunek i prędkość wiatru °; temp. w dzień Щ temp. i. w nocy .temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa фф ciśnienie i tendencja -л* smog Gdańsk 11° 11 ° 4* j Kraków 11 ° 11 ° 4№ Lublin 12° 10° Olsztyn 11 ° 10 ° Mt ij Poznań 10 ° 10° * Toruń 11 0 11 ° Wrocław 10 o 10° *0P Warszawa 11 ° 10 ° 4P I Karpacz 12° 11 ° йИ§Б Ustrzyki Dolne 11 " 10° Zakopane 7 ° 8 ° ■ЯП**' : 5fc0 cm $0 cm INFORMATOR i SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000:2219436; PKS 59 842 42 56; dyżurny ruchu 59 843Л10; MZK Słupsk59 848 93 00; Lębork; PKS 59 8621972; Bytów: PKS59822 2238; Człuchów: PKS 59 8342213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk Apteka„DOM LEKÓW", ul.Tuwima4, tel. 59 84249 57. Ustka sob. APTEKA Z PASJĄ, ul. Polna 2, teL: 732 806 600 niedz. NADMORSKA, ul. Marynarki Polskiej31, tel.: 59 8147770 Bytów CENTRUM ZDROWIA, ul. K5.drBernardaSychty3 Miastko Centr. Farm. Apt. Pod Mnichem w Szpitalu, ul. Wybickiego 30, tel.: 59 822 3126 Człuchów sob. RODZINNA, ul. Długosza5,tel.: 597212177 niedz. WRACAM DO ZDROWIA, ul. Plac Wolności 1 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12. tel. 598146968; Poradnia Zdrowia P0Z. ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 BytÓW: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 Człuchów:_ Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 834 3142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel. 59 862 2477 WAŻNE Słupsk: Pobcja997; uL Reymonta, teL598480645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;598433217; Straż Gnäma598485997; Straż Pożarna998; Straż Miejska alarm986; Straż Miejska Ustka 598146761.697696498; Straż Mejska Bytów 598222569; USŁUGIPOGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo), tel. 59842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades. ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 98 91,601663796. Winda i baldachim przy grobie. AUTOPROMOCJA Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Zbliżenia 09 Dziki Zachód na małym ekranie, czyli westerny z ludzką twarzą Wojciech Obremski redakcja@polskatimes.pl Seriale Były nieodłączną częścią wieczorów w amerykańskich domach, zrobiły również furorę po drugiej stronie oceanu. Co łączy westernowe seriale, które lata temu pokochali także Polacy? Przede wszystkim długość nadawania, rozmach, z jakimi powstawały oraz poruszane w nich ważne aspekty natury moralnej czy społecznej. które obok strzelanin i zabaw w salonach stanowiły stały element owych produkcji. Bonanza", „Domek na prerii" czy „Doktor Quinn". Któż nie zna tych seriali, opowiadających olosach nie tyle „szybkich i wściekłych" rewolwerowców, co o perypetiach ludzi, którzy osiedliwszy się na Dzikim Zachodzie, przeżywają wzloty i upadki. Są one okraszone często moralizatorskim przesłaniem, ale również, dla pobudzenia widza, nierzadko wartką akcją, wypełnioną pojedynkami w samo południe czy pijatykami wsalonie. ..Bonanza", czyli płonąca mapa i puste ulice Zacznijmy od „Bonanzy", czyli produkcji, która przetarła szlaki przyszłym serialowym tasiemcom. Rozpoczęta w 1959 roku opowieść o losach żyjącego na ranczu Ponderosa farmera Bena Cartwrighta i jego czterech synów, z których każdy ma inną matkę, przebojem zdobyła serca widzów na całym świecie. W ciągu czternastu lat wyprodukowano rekordową ilość 430 odcinków. Warto dodać, że jeden z nich („The Silence at Stillwater" z 1969 roku), wyreżyserował polski reżyser Józef Lej-tes, który po П wojnie światowej pracował nie tylko w USA, ale także w Izraelu czy Wielkiej Brytanii. W innym epizodzie zaś zagrała Jodie Foster, która dopiero zaczynała swą aktorską karierę. „Bonanza", będąca pierwszym amerykańskim serialem westernowym, w którym wszystkie odcinki nakręcono w kolorze, stała się niezwykle popularna. Kwitł rynek gadżetów, wydano też czternaście powieści bazujących na serialu. Co ciekawe, dość szybko trafił on nad Wisłę, bo już pięć lat po premierze w Stanach Zjed- Dla wielu widzów do dziś aktorka Jane Seymour to właśnie doktor Quinn noczonych. Emisje odbywały się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, po weekendowych wydaniach Dziennika Telewizyjnego, powodując swoistą histerię; podczas nadawania ulice pustoszały, zaś mieszkania nielicznych, którzy w owym czasie mogli pochwalić się odbiornikiem telewizyjnym, stawały się prawdziwymi świetlicami dla sąsiadów z całego bloku, a bywało, że i osiedla. Dzieciaki biegały z łukami i patykami, bawiąc się w Indian i kowbojów, nierzadko przebierając się za ulubionych bohaterów, co z jednej strony nie było zbyt trudne, bo w prawie wszystkich odcinkach główne postacie noszą te same stroje, z drugiej nastręczało problemu z rozpoznaniem koloru chusty czy kapelusza, gdyż większość telewizorów nad Wisłą była wtedy czarno-biała. Sama czołówka (wraz z towarzyszącym jej charakterystycznym motywem muzycznym) była inspiracją do (nie zawsze bezpiecznych) psikusów, którymi ofiarami były osoby... czytające gazety w publicznych miejscach - oto dowcipniś podbiegał z zapalniczką do pogrążonego w lekturze jegomościa, czytającego, dajmy na to, „Trybunę Ludu", podpalając czasopismo, co miało przywodzić na myśl płonącą mapę z sekwencji otwierającej każdy odcinek. - Zrobiłem mu bonanzę - chwalił się wówczas delikwent. - Czemu przypisać popularność tej serii? Różne są teorie. W każdym widzu siedzi kawałek dziecka, i dobry western, pełen malowniczych przygód i nieskomplikowanych zagadnień, ulokowany w czasach i warunkach, które stały się legendą, stanowi pierwszorzędną rozrywkę, pozwalającą na chwilę zapomnieć o kłopotach dnia codziennego - pisał w 1968 roku tygodnik „Przekrój". Serial do dziś jest emitowany w różnych polskich stacjach, część odcinków wydano u nas także na DVD. Pod koniec lat osiemdziesiątych i w dziewięćdziesiątych powstało parę filmowych kontynuacji „Bonanzy", już z inną obsadą, jednak nie powtórzyły one sukcesu oryginału. Zaś w latach 2001-2002 nakręcono dwudzie-stoodcinkowy serial „Ponderosa", będący prequelem „Bonanzy". ..Domek na prerii". czyli Laura opowiada Aż jedenaście lat musieli czekać polscy widzowie na ro- dzimą premierę kolejnego serialu spod znaku kapelusza i colta, tym razem przeznaczonego dla całych rodzin, z racji występujących w nim dzieci oraz ukazywania codziennych problemów nie tylko najmłodszych, ale także ich najbliższych. „Domek na prerii" to historia rodziny amerykańskich pionierów, która osiedliła się niedaleko miasteczka Walnut Grove. Charles - głowa rodziny (w tej roli znany z „Bonanzy" Michael Landon) to mąż i ojciec z krwi i kości, o kryształowym wręcz charakterze, potrafiący jednak zrobić wszystko, by bronić swej rodziny. Landon zgodził się wyreżyserować pilota serialu pod warunkiem, że będzie mógł wcielić się w postać Charlesa. Jego żona Caroline zajmuje się domem, zaś trzy (później dochodzi czwarta) córki: Mary, Carrie i Laura są nierzadko głównymi postaciami serialu, stąd śmiało można nazwać go familijnym. Mimo że nierzadko poruszał trudne tematy, takie jak: rasizm, gwałt, alkoholizm, utrata wzroku, to jednak sposób ich przedstawienia pozwalał na zasiadanie przed telewizorami również młodszym widzom, którzy chłonęli podczas oglądania nie tylko rozrywkę i przygodę, ale i walory edukacyjne. Z biegiem lat serial coraz częściej skupiał się także na losach bohaterów drugoplanowych - mieszkańców miasteczka, sąsiadów i szkolnych kolegów córek Ingallsów, z których jedna z nich, Laura, często występuje jako narrator odcinka - nic dziwnego: serial powstał na motywach książki „Mały domek", autorstwa Laury Ingalls Wilder - „tej" Laury właśnie, choć między powieścią a serialem istnieje wiele rozbieżności (rodzina Ingallsów w rzeczywistości zamieszkiwała Walnut Grove tylko przez kilka lat). Zachowano jednak najważniejsze elementy biograficzne. Pierwszy odcinek „Domku na prerii" pojawił się w USA w 1974 roku, zaś my mogliśmy go zobaczyć 7 września 1985 roku, w kinie porannej „Sobótki". Mimo że cykl zyskał sympatię młodych widzów, telewizyjna Jedynka wyemitowała zaledwie pierwszy sezon, biorąc się za drugi dopiero dekadę później. Oba ukazały się w Polsce na DVD, zaś w miarę powstawania stacji komercyjnych, kolejne (wszystkie) sezony były i są pokazywane do dziś. W ciągu dziesięciu lat realizacji serialu powstało dziewięć serii, składających się z 204 odcinków, o różnej długości. Były też pełnometrażowe filmy telewizyjne oraz spin-off cyklu („Nowy początek"), przez niektórych traktowany jako dziesiąty sezon, mimo że nakręcono zaledwie trzy epizody. ..Doktor Quinn", czyli miłość do ludzi i medycyny Podobną konwencję obrał kolejny serial, nakręcony już w latach dziewięćdziesiątych, którego osią były losy kobiety medyka na Dzikim Zachodzie. Pochodząca z Bostonu dr Michaela Quinn przyjeżdża w Góry Skaliste do Colorado Springs, by objąć tam posadę lekarza. Od razu orientuje się, że jej pobyt w miasteczku nie będzie usłany różami - mieszkańcy nie ufają jej, odnoszą się z niechęcią i nie wyobrażają „Bonanza" to pierwszy amerykański serial westernowy, w którym wszystkie odcinki nakręcono w kolorze sobie, by mógł ich leczyć ktoś inny niż mężczyzna. Dr Quinn była już bliska powrotu w rodzinne strony, gdy jedna z umierających mieszkanek prosi ją o opiekę nad jej dziećmi. Tak Michaela zyskuje rodzinę, a z czasem szacunek i zaufanie mieszkańców, stając się jednym z nich. Wkrótce znajduje również miłość swego życia. Grająca tytułową rolę Jane Seymour przyjęła angaż, gdyż odkryła, że jej ówczesny mąż, a zarazem menadżer, przegrał wszystkie jej pieniądze, zadłużając ją na dziewięć milionów dolarów. Zakomunikowała zatem swojemu agentowi, że aby uniknąć utraty domu i dla dobra dwójki małych dzieci, weźmie udział w każdym projekcie, jaki jej zaproponują. Traf zrządził, że tym projektem był właśnie „Doktor Quinn". W zasadzie każdy z odcinków opowiada osobną historię. Są też jednak takie, których akcja rozciągnięta jest na kilka epizodów. W odróżnieniu od innych obyczajowych seriali westernowych, jest tu mnóstwo nawiązań do wydarzeń i osób historycznych - pojawiają się tu między innymi: indiański wódz Black Kettle czy generał Custer. Rzecz jasna, każdy ze 150 odcinków jest wypełniony wątkami dramatycznymi (tutaj również poruszono kwestie rasizmu, alkoholizmu itp.), ale także przygodowo-awanturni-czymi, które z czasem, podobnie jak w „Domku na prerii", toczą się również wokół postaci drugoplanowych. A te, trzeba przyznać, zostały w „Doktor Quinn" wyjątkowo starannie rozpisane, co dało możliwość ukazania nie tylko ich problemów, ale i wprowadzenia do fabuły sytuacyjnego humoru. Jako że główną bohaterką była lekarka, nie mogło zabraknąć tematyki medycznej. Michaela radziła sobie z chorobami znanymi ówcześnie, gorzej było z tymi, na które lekarstwa wynaleziono znacznie później. Wyjaśniała to sama Jane Seymour na końcu niektórych odcinków. To właśnie owa różnorodność sprawiała, że serial przyciągał przed telewizory miliony, także w Polsce, gdzie pilotażowy odcinek wyemitowano w grudniu 1994 roku, niespełna dwa lata po amerykańskiej premierze. Popularność serialu sprawiła, że po jego zakończeniu nakręcono dwie pełnometrażowe kontynuacje. ©® 10 Nasze sprawy / ogłoszenia drobne Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3512 Przez rterr* ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA Najchętniej wybierane biuro nieruchomości z licencją państwową i ubezpieczeniem www.abakus-riieruchomosci.pl zapraszamy Kupujących i Sprzedających (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl Atrakcyjne 3 pokoje rej. Moniuszki, balkon, 279 ООО,- do negocjacji Kawalerka z duża loggią rej. Sikorskiego 154 900,-klucze w biurze TANIE szybkie wydanie 2 pokoje rej. Sikorskiego tylko209 ООО,- do negocjacji Nieruchomości MIESZKANIA - SPRZEDAM 3-POK-OK 60m2. Tel. 608713567 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA KAWALERKA, 664663912,94/3402763 POKÓJ w domku, 692-364-179. ВШВВВ5Ш 13 ar. Chłopska Kępa/gm. Świeszyno. Tel 690370924 5,10 ha k/Miastka, 664501593. GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 533-534-499, www.partnerstal.pl KUPIĘ garaż, tel. 609-499-555. Handlowe SPORT I REKREACJA ROWERY używane dobre 508-436-420. MASZYNY URZĄDZENIA KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. SPRZEDAM duży stół+krzesla. TANIO. Tel. 507-970-626 KUPIĘ drzwi wewnętrzne prawostronne 70x197 cm, 508653335. Motoryzacja SKODA Roomster, 2013r, 1.4 + gaz, 606-483-438. A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTO skup wszystkie 695-640-611 Finanse biznes BOB KREDYT 50 tys. rata 545 zł RRSO 7,44 % Telefon 730 809 809 ZATRUDNIĘ DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 77 71 i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY FIRMA sprzątająca przyjmie pracownika do prac zewnętrznych (mile widziane prawo jazdy). Tel. 511996131 NIEMCY: murarz, cieśla, spawacz, malarz: 730-011-300 PILNIE pana do obsługi terenów zielonych. Słupsk, 668484910. PRZYJMĘ elektryka oraz pomocników Tel. 505430255,511996131 Zdrowie ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 PRALKI, urządz. elektryczne, gastronomia. Chłodnictwo 507380118. В Ш USŁ. łazienki, hydraulika 696498391. INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. PROSIAKI 517-602-480 Różne ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! ul. Mickiewicza 24, 94 347 3511 reklama.koszalin@polskapress.pl Jak Czarnecki do Poznania już w drugiej zwrotce? Plany wobec naszych symboli Na początku października pojawił się nowy projekt dotyczący symboli państwowych Hymn Weronika Błaszczyk weronika.blaszczyk@polskapress.pl Mazurek Dąbrowskiego do zmiany? Ministerstwo Kultury. Dziedzictwa Narodowego i Sport chce m.in. wprowadzić poprawki w hymnie Poł-ski. Do konsultacji publicznych skierowano nowy projekt ustawy o symbolach państwowych Rzeczypospolitej Polskiej. października pojawił się nowy projekt doty-i czący symboli państwowych. Ma on do-stosować najważniejsze symbole do wymogów nowych technologii cyfrowych i wprowadzić korekty wnoszone od pewnego czasu przez heraldyków i muzykologów. - Nadrzędnym celem projektowanej ustawy jest uporządkowanie stanu prawnego dotyczącego wykorzystywania przez instytucje państwowe, osoby prawne i fizyczne symboli państwowych Rzeczypospolitej Polskiej, jak również wprowadzenie wzorów symboli państwowych, zgodnych ze współczesnymi technikami drukarskimi i graficznymi -czytamy w uzasadnieniu projektu. Będą zmiany w hymnie? Czyli Poznań przed Wisłą i Wartą W hymnie ma zostać zamieniona kolejność zwrotek. Do tej pory druga zwrotka rozpoczynała się od słów „Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę". Jednak według nowych propozycji, tuż po pierwszym refrenie będziemy śpiewać „Jak Czarnecki do Poznania", czyli obecną trzecią strofę. Dopiero po niej będzie następował fragment „Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę". - To jest pierwsza zmiana w hymnie, która nastąpi od momentu uchwalenia w 1927 roku - opowiada Przemysław Rey, kurator Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie i kontynuuje: - „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech", którąnapisał Józef Wybicki, była pieśnią instruktażową dla żołnierzy legionowych. Często byli oni niepiśmienni, więc trzeba było im wyjaśnić: dlaczego walczą, kto dowodzi i podać im przykłady świetnych dowódców, będących po ich stronie, np. Napoleona. Co więcej, należało pokazać im, dlaczego są we Włoszech i w jaki sposób znajdą się w Polsce. Legiony miały być przetransportowane z Półwyspu Apenińskiego przez Adriatyk na Bałkany. A potem miały iść na północ, tak żeby dojść do granic byłej Rzeczpospolitej, do Ga- licji. Legiony, gdyby doszły do południowowschodniego krańca Rzeczpospolitej, zaczęłyby iść na północny zachód, czyli przeszłyby Wartę. W momencie, gdy przejdą Wartę, to cała Rzeczpospolita jest praktycznie wyzwolona. W pieśni zawarty był plan, który był czytelny dla Legionistów. On się, niestety, nie powiódł i Legiony skończyły mamie na Haiti. Zamiast Dąbrowskiego był... Skrzynecki Warto jednak dodać, że na przestrzeni lat słowa pieśni często ulegały pewnym zmianom. - Gdy pieśń trafiła na polskie tereny, to nie była na początku chętnie wykonywana, trafiła nawet na indeks pieśni zakazanych. A z racji tego, że pamięć ludzka jest zawodna, zaczęły pojawiać się w niej zmiany. W pewnym momencie, w trakcie kolejnych powstań, wymieniano Dąbrowskiego na Skrzyneckiego czy innych aktualnych dowódców. Pojawiały się nowe zwrotki, jedne znikały, zmieniano kolejność - opowiada Rey. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej zmiana ta jest właśnie podyktowana chęcią powrotu do źródłowej wersji Mazurka Dąbrowskiego, którego tekst napisał Józef Wybicki. ©® www.gp24.pl wwwLgk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Przemysław Szymańayk przemyslaw.szymanczyk@polskapress.pl, tel. 607 287 664 Zastępcy redaktora naczelnego Marcin Stefanowski, Koszalin, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanislaw Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zeiazko@polskapress.pl Prenumerata, tel. 94340 ТП4 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24. 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gi24.pl ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczecins!» - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3,70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42 73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP J&b. POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Tomasz Przybek, Prezes Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Maciej Kossowski, Członek zarządu Miłosz Szulc, Członek zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający Mura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pi Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Adrian Majchrzak, tel. 22 20144 38, adiian.majchrzak@polskapress.pl Głos Dziennik Pomorza Sobota niedziela, 16-17.10.2021 Sport 11 Dla „Lewego" mecz na szczycie będzie okazją do przełamania Tomasz Biliński РШоашшежю Robert Lewandowski nie strzelił gola w Bundeslidze od 187 minut Okazję do przerwania bessy będzie miał w niedzielę, przeciwko Bay-erowi. który ma tyle samo punktów co Bayern. Brak skuteczności kapitana reprezentacji Polski w ostatnich tygodniach ma być spowodowany jego frustracją, wynikającą z okoliczności w bawarskim zespole. Od początku sezonu „Lewy" był jak maszyna do zdobywania bramek. W pięciu kolejkach Bundesligi z rzędu strzelił siedem goli, cztery dołożył w dwóch meczach Ligi Mistrzów, a dwa kolejne w starciu o Superpuchar Niemiec. We wrześniowych spotkaniach kadry także nie zawiódł - w trzech meczach trafił do siatki rywali trzy razy. Nie pokonał tylko bramkarza reprezentacji Anglii. Jednak od kilkunastu dni 33-letni napastnik jest nieskuteczny. Nie tylko w drużynie narodowej, gdzie nie zdobył bramki ani w rywalizacji z San Marino, ani z Albanią. Już w dwóch seriach gier niemieckiej ligi nie strzelił gola. Jedynie w ostatnim spotkaniu, z Ein-trachtem Frankfurt (1:2 u siebie!), zaliczył asystę. Jednak nie na tym mu zależy. Jak donosi „Sport Bild", Polak w szatni Bayemu miał pretensje do kolegów, że nie wykorzystują jego obecności na boisku. Zdaniem niemieckiego magazynu, Lewandowski był bardzo zdenerwowany po meczu z Greuther Fuerth (3:1), w któ- <$* Ostatniego gola w Bundeslidze Lewandowski strzelił 18 września rym została przerwana jego strzelecka passa. Nie pomogło pocieszanie przez trenera Juliana Nagelsmanna. Przed następnym meczem - z Ein-trachtem - miał być nieobecny podczas spotkania drużyny zorganizowanego przez Manuela Neuera. Przed Lewandowskim i spółką kolejny mecz. Po przerwie na rywalizację drużyn narodowych w 8. kolejce Bundesligi Bayern zagra na wyjeździe z Bayerem Leverkusen (niedziela, godz. 15.30, transmisja w serwisie Viaplay). Obie drużyny mają po 16 punktów, jednak liderem są Bawarczycy, którzy mają lepszy bilans bramek. Ponadto nie jest tajemnicą, że najlepszy strzelec Bayernu Monachium zastanawia się nad swoją przyszłością. Ponoć rozzłościła go wypowiedź dyrektora drużyny, Hasana Saliha-midżicia, który nie kryje zainteresowania sprowadzeniem do klubu Erlinga Haalanda (który jest łakomym kąskiem dla wielu klubów, francuskie media poinformowały, że PSG ma go sprowadzić w miejsce Kyliana Mbappe, który po sezonie odejdzie do Realu Madryt), przez co „Lewy" ma czuć się niedoceniany. Jego innym potencjalnym następcą jest 19-letni Karim Adeyemi z RB Salzburg. Kontrakt Polaka z niemieckim klubem obowiązuje do końca następnego sezonu, a władze Bawarczyków nie skontaktowały się z Pinim Za-havim, agentem Lewandowskiego, w sprawie jej przedłużenia. Jak tłumaczy „Sport Bild", działacze wahają się co do długości umowy, ponieważ zwykle graczom po trzydziestce nie oferują dłuższej niż na jeden sezon. Wyjątkami są Manuel Neuer i Thomas Mueller. Lewandowski ponoć chce być tak samo potraktowany oraz jak najszybciej być spokojnym o swoją przyszłość i związać się z klubem na kolejne dwa lata, do końca sezonu 2024/25. Z kolei Zahavi ma obserwować całą sytuację z dystansem. Wie, że Lewandowski o brak zainteresowania na rynku transferowym nie musi się martwić. Izraelski agent - jak tłumaczył autor artykułu w „Sport Bildzie", Christian Falk, w rozmowie z serwisem Sport.pl - kilka tygodni temu zaproponował władzom Bayernu spotkanie w sprawie umowy „Lewego". Jaknarazie propozycja pozostaje bez odpowiedzi. A jak wynika z ustaleń „Bilda", bawarscy działacze mieli już się spotkać we własnym gronie, by przedyskutować rzeczywistość z i bez Lewandowskiego. Mają być bowiem świadomi, że Zahavi latem będzie proponował piłkarza najlepszym klubom. W grę ma wchodzić przede wszystkim Manchester City. Nie dość, że menedżerem zespołu jest Josep Guardiola, z którym „Lewy" pracował w Bayernie, to angielskiemu klubowi nie udało się przekonać do przenosin z Tottenhamu Hotspur Harry'ego Kane'a. W pozostałych topowych ligach ciekawie zapowiada się rywalizacja Manchesteru United z Leicester (sobota, g. 16, Canal+ Family), czyli rywalem Legii Warszawa w Lidze Europy, Lazio Rzym z Interem Mediolan, a także Juventusu z Wojciechem Szczęsnym w bramce z AS Roma (niedziela, g. 20.45, Eleven Sports 2). V Hubert Hurkacz od poniedziałku będzie w 10 rankingu ATP Hurkacz jak Fibak. Awans mimo porażki Tenis Tomasz Dębek Hubert Hurkacz (ATP 12) przegrał w ćwierćfinale turnieju w Indian Wells. Lepszy okazał się Grigor Dimitrow (ATP 28). który wygrał po trzyset owej batalii. Polak jest jednak pewien awansu do czołowej 10 światowego rankingu. W prestiżowym turnieju rangi Masters1000Hurkacz radził sobie znakomicie. Po drodze do ćwierćfinału odprawił trzech rywali bez straty seta. 30-letni Dimitrow, w 2017 r. trzecia rakieta świata, przeżywał w ostatnich miesiącach trudne chwile spowodowane m.in. plagą kontuzji. Mimo tego miał być bardzo niewygodnym rywalem. W poprzedniej rundzie był na skraju porażki, lecz udało mu się pokonać aktualnego wicelidera rankingu ATP Daniiła Miedwie-diewa. Niestety dla polskich kibiców, przeciwko Hurkaczowi Bułgar też pokazał dużą klasę. Lepiej zaczął wrocławianin, który znakomicie serwował (choć o rywalu trzeba powiedzieć tc samo) i doskonale czuł się w taktycznej rozgrywce z Di-mitrowem. Pierwszego seta wygrał 6:3. Drugi był już bardziej wyrównany. Hurkacz miał oka- zje do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Nie wykorzystał ich jednak, a w decydującej akcji miał pecha - piłka po siatce ześlizgnęła się na jego stronę. W trzeciej partii kibice znów podziwiali tenisowe szachy. Niewykorzystane przez Polaka sytuacje znów się jednak zemściły. Dimitrow wygrywał 5:2. Nasz zawodnik doprowadził do tie-bre-aka, lecz w nim od początku przeważał rywal. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6,6:4,7:6(2) dla Bułgara. Są jednak też dobre wiadomości. We wcześniejszym ćwierćfinale Diego Schwartzman (ATP 15) przegrał z Cameronem Norrie (ATP 26). Sprawiło to, że Hurkacz w poniedziałek znajdzie się w czołowej 10 rankingu ATP. Wyrówna tym samym osiągnięcie Wojciecha Fibaka z... I977r. W światowym TOP10 Polak zastąpi Rogera Federera. - To bardzo fajne, ale lepiej jest wygrywać mecze. A to, choć bardzo się starałem, dziś mi nie wyszło - skomentował 24-latek na konferencji prasowej. Hurkacz ma też duże szanse na grę w listopadowym turnieju ATP Finals. W rankingu ATP Race zajmuje dziewiątą pozycję. Do Turynu poleci ośmiu najlepszych, lecz wyprzedzający Polaka Rafael Nadal prawdopodobnie zrezygnuje ze startu. ©® Zmarziik i Janowski powalczą o złoto. Polska jeszcze nie wygrała SoN htad Daniel Ludwiński daniel.ludwinski@polskapress.pl Dwudniowe finały Speedway of Nations mają być spektakularnym zakończeniem żużlowego sezonu. W sobotę i niedzielę o pierwsze w historii trofeum dla Polski powalczą w Manchesterze Bartosz Zmarziik i Maciej Janowski, wsparci rezerwowym juniorem Jakubem Miśkowiakiem. Zawody SoN, wzorowane na Motocross of Nations, zastąpiły ukochany przez polskich kibiców Drużynowy Puchar Świata. Poszczególne reprezentacje nie wystawiają już czteroosobowych składów, co było korzystne z punktu widzenia naszej reprezentacji, a tylko duety, co w założeniu ma pomóc także tym krajom, które nie mają zbyt wielu żużlowców na odpowiednio wysokim międzynarodowym poziomie. W Manchesterze wystąpi więc siedem najlepszych par. W tym gronie zabraknie Rosjan, w dotychczasowej historii SoN za każdym razem zdobywających złote medale - w eliminacjach Sborna wystawiła rezerwowy skład, który nie wywalczył awansu. Rafał Dobrucki, trener reprezentacji Polski, powołał na SoN Bartosza Zmarzlika i Macieja Janowskiego, ucinając tym samym komentarze mówiące, że Janowski nie pojechał w półfinałach (w kadrze był wówczas Dominik Kubera), bo jego relacje z dwukrotnym mistrzem świata są chłodne. Zgodnie z regulaminem Speedway of Nations w składzie musi być jeszcze żużlowiec rezerwowy, obowiązkowo junior. W naszym zespole będzie nim Jakub Miśkowiak, aktualny mistrz świata w tej kategorii wiekowej. Co ważne, każdego dnia finałów junior musi co najmniej raz wyjechać na tor, zmieniając któregoś z podstawowych zawodników. W trzyletnią łństorii Speedway of Nations Polacy za każdym medal - dwukrotnie srebrny i raz brązowy Rywalami Polaków będą Australijczycy, Duńczycy, Łotysze, Francuzi, Szwedzi i Brytyjczycy. W sobotę w Manchesterze odbędzie się 21 wyścigów - siedem par będzie rywalizować każda z każdą. Drugiego dnia runda zasadnicza będzie rozgrywana na identycznych zasadach, ale na tym SoN się nie skończy - punkty z obu dni zostaną zsumowane i najlepszy zespół trafi do finału, a drużyny z drugiego i trzeciego miejsca powalczą w barażu. Zwycięzcą Speedway of Nations zostanie triumfator fina- łowego wyścigu z udziałem najlepszej pary rundy zasadniczej i wygranych w barażu. Zarówno w decydującym biegu, jak i wcześniej obowiązywać będzie inna punktacja niż ma to miejsce na co dzień - 4,3,2, o -co ma premiować jazdę parą i zespół, który w danym wyścigu zajmie drugą i trzecią pozycję, a nie pierwszą i czwartą. Oba turnieje SoN, i sobotni, i niedzielny, rozpoczną się o godzinie 17. Pierwszego dnia bezpośrednia transmisja będzie dostępna w Canal+ Premium, a drugiego w Canal+ Sport 2. ©® 12 Sport Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Weekendowe wydarzenia piłkarskie w regionie słupskim i piiiiii s * * • ИЙ№ ' ' •■ ■ ^ . * ' , _ ----- • - v -' -i'. i ł •I * f ШЮ!Я f»* шшнчанш* !~ ю Ł Я ■ ■ ÄWR: *'*Ö»ÖK e« I ęSf [Щ ЦШШЙ ;j ". куш Bytovia (biało-czarne stroje) zagra w Bytowie z Jaguarem. Anioły Garczegorze (biało-zielone) spotkają się z Gryfem Wejherowo Jarosław Stenceł jaroslaw5tencel @po lskapress.pl РДмшгия W Tl. kolejce spotkań w IV lidze trzy nasze zespoły zagrają na własnych boiskach. IV liga Zdecydowanie najciekawszym z domowych spotkań będzie mecz w Bytowie, gdzie Bytovia podejmować będzie drużynę wiceÜdera - Jaguara Gdańsk (ma tyle samo punktów co Ge-dania - 26, o dziewięć więcej niż Bytovia i Gryf). Miejscowy zespół cztery razy grał na stadionie przy ulicy Adama Mickiewicza i odniósł komplet zwycięstw. Zatem kolejna zdobycz jest możliwa. Początek w sobotę o godz. 19. Również w sobotę, ale o godz. 14 swój mecz w Lę- borku zacznie Pogoń. Rywalem będzie Wikęd Luzino. Pogoń ma 12 punktów i zajmuje 12. miejsce, a Wikęd ma 2 punkty mniej i zajmuje 15. miejsce z 10 punktami. Z kolei Anioły Garczegorze (19. miejsce -10 punktów) na boisku w Bożympolu Wielkim grać będą ze spadko-wiczem z Ш ligi - Gryfem Wejherowo (10. miejsce -13 punktów). Początek spotkania w niedzielę o godz. 15. Oba te spotkania będą bardzo ważne, gdyż tabela jest wyjątkowo płaska, między 3. i 19. miejscem jest tylko 7 punktów różnicy. Gryf Słupsk tym razem uda się na spotkanie wyjazdowe z GKS Kowale. Mecz zacznie się w niedzielę o godz. 13. Dwa inne nasze zespoły udadzą się na jeszcze dalsze wyjazdy. W Pruszczu Gdańskim w sobotę o godz. 11 miejscowi Czarni podejmować będą Spartę Sycewice, a w Nowym Stawie Grom zagra z Jantarem Ustka (godz. 13). W pozostałych spotkaniach zagrają: Orkan Rumia - Wierzyca Pelplin, Ka-szubia Kościerzyna - Arka II Gdynia, Lechia II Gdańsk -Chojniczanka П Chojnice, MKS Władysławowo - Gedania Gdańsk. Klasa okręgowa Sobota: Zawisza Borzytuchom - Czarni Czarne (11), Start Miastko - Brda Przechlewo (16), Sokół Wyczechy - Piast Człuchów (15), KS Włynkówko - Lip-niczanka Lipnica (16), KS Gryf SMS Słupsk - Kaszubia Studzienice (12, stadion ul.Zielona). Niedziela: GTS Czarna Dąbrówka - Skotawia Dębnica Kaszubska (12), Gryf II Słupsk -Jantaria Pobłocie (11, stadion ul.Zielona), MKS Debrzno - Dolina Gałążnia Wielka (15), Wybrzeże Objazda - Myśliwiec Tuchomie (15.30). Klasa A Grupa I - Sobota: Stal Jezierzyce - Sokół Szczypkowice (18), Gar- barnia Kępice - KS Damnica (16), Echo Biesowice - Granit Kończewo (16), Barton Barcino - Diament Trzebielino (16). Niedziela: Polonez Bobrowniki -Unison Machowino (16), Szansa Siemianice - Słupia Kobylnica (14). Grupa П - Sobota: LKS Łebu-nia - Lider Rychnowy (14), Chrobry Charbrowo - Grom Nakla (15). Niedziela: Magie Nieza-byszewo - Zenit Redkowice (13:30), Leśnik Cewice - Błękitni Motarzyno (14), Pomorze Potęgowo - Urania Udorpie (14), Victoria Dąbrówka - Orkan Gost-kowo(l2). Klasa В Sobota: Sokół Kuleszewo - Dąb Kusowo (15). Niedziela: Granit Koczała - Baza 44 Siemirowice (14), Kaszubia II Studzienice -KS Zaleskie (13), GKS Kołczygłowy - Lew Lębork (14), WKS Nożyno - Rowokół Smołdzino (13), Victoria Słupsk - Start Łe-bień (11, stadion 650-lecia). ©® rmm Jakub Musiał (z piłką) zapisał na swoje konto 6 punktów Czarni Słupsk pokonali Anwil we Włocławku Michał Piątkowski michal.piatkowskj@polskapress.pl Piękny sen trwa dalej. Rewelacyjny beniaminek rozgrywek koszykarskiej Ekstraklasy zespół Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonał kolejnego rywala. Tym razem ze słupszcza-nami we Włocławku przegrał Anwil75:80(19:16.1726, 23-23.16:15). Długo przed rozpoczęciem meczu wszyscy zdawali sobie sprawę, że będzie to spotkanie pełne walki i poświęcenia. Słupszczanie na mecz wyszli niezwykle skoncentrowani i od początku widać w nich było, że mają plan na ten mecz. Ekipa ze Słupska bardzo dobrze broniła, jednak w ataku zbyt często zdarzały im się proste straty. Gospodarze widząc, że ich zaplanowane akcje w ataku łatwo zatrzymywane są przez naszych zawodników postawili na fizyczną grę, a swoje punkty zdobywali głównie po indywi-dulanych akcjach. Po pierwszych dziesięciu minutach gry wygrywał Anwil 19:16. Druga kwarta to popisowa gra Czarnych. Znakomicie spisywał się Garrett, który z dziecinną łatwością oszuki- wał rywali. Za trzy trafiali Beech oraz Klassen, a Anwil cały czas nie mógł znaleźć swojego rytmu. Kolejne popisowe akcje kończyły się punktami naszych zawodników i do przerwy to koszykarze ze Słupska wygrywali 42:26. Druga połowa to kwintesencja koszykówki. Czarni grali jak zaczarowani ani chwilę nie odpuszczając rywalom. Trójki trafiali Jankowski, Beech oraz Musiał, a gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia. Z akcji na akcję widać było, że Mantas Cesnauskis nie dał się niczym zaskoczyć i znakomicie rozpracował rywala. Włocławianie wywierali presję, prostymi akcjami starali zmniejszyć przewagę, ale na to wszystko w kolejnej akcji odpowiadali słupszczanie. Po fantastycznym widowisku i niemalże genialnej grze Czarni wygrali 80:75. ©® ANWIL WłOCŁAWEK - GRUPA SIERLECCY CZARNISUJPSX75:80(19:16,17-262323, 16Б) Anwil: Dykes 18, Bigby-Wil-liams 9, Petrasek 18 (2x3), Bell 6, Olesinski 3, Mathews 19 (3), Bojanowski2. Czarni: Jankowski 10 (3), Beech 15 (3), Klassen 9 (2), Wi-tliński 7, Musiał 6 (2), Słupiński 6 (2), Young 5, Garrett 22 (2). Oldboje Bruskowo Wielkie po kolejnych meczach w pomorskiej lidze РШкамкгш \ Jarosław Stenceł jaroslawitencel@polskapress.pl Dwa kolejne spotkania w I Pomorskiej lidze Ołdbojów rozegrali piłkarze z Bruskowa Wielkiego. Następny już dziś. Najpierw w spotkaniu 8. kolejki Oldboje Bruskowo Wielkie pokonali Olimp Złocieniec 9:4 (4:1). Bramki w tym spotkaniu zdobywali: 1:0 Marcin Truk-szyn (13), l:l Marcin Stoiński (27), 2:1 Dominik Zagórowski (28), 3:1 Trukszyn (31), 4:1 Krzysztof Golański (39), 5:1 Bar- tosz Jączyński (49), 5:2 Marcin Stoiński (60), 5:3 Marcin Stoiński (67), 6:3 Arkadiusz Chuchla (73), 7:3 Karol Petrus (81), 8:3 Paweł Wojciechowski (82), 8:4 Sebastian Nowicki (85), 9:4 Wojciechowski (87). Bruskowo Wielkie: Krzysztof Wasilewski (46 Dariusz Do-rawa) - Dawidowicz (46 Karol Petrus), Krzysztof Golański, Więś, Żurek (75 Zagórowski), Gołąb (75 Wojciechowski), Wa-leszczyk (60 Falkowski), Marek Wasilewski (46 Chuchla), Zagórowski (46 Jączyński), Trukszyn (71 Makowiecki), Zbigniew Oblizajek. W meczu 9. kolejki w Gryficach z tamtejszą Spartą zespół z Bruskowa Wielkiego wygrał 6:2(3:0). Bramki: 0:1 Trukszyn (2), 0:2 Golański (34), 0:3 Karol Petrus (40), 1:3 (56), 2:3 (58), 2:4 Marek Wasilewski (60), 2:5 Trukszyn (66), 2:6 Jączyński (73). Oldboje Bruskowo Wielkie: Krzysztof Wasilewski - Więś, Okołotowicz, Golański, K.Ku-blik, Jączyński (46 Gołąb), Z.Ob-lizajek, KPetrus (60 Jączyński), Falkowski (46 Makowiecki), Trukszyn (77 Sznigirewicz), Zagórowski (46 Marek Wasilewski). Inne wyniki 8. kolejki: Victoria Sianów - Lech Czaplinek 7:0, Zryw Kretomino - Amator Kołobrzeg 0:0, Oldboje Iskra Białogard - Mechanik Bobolice 3:4, STLA Szczecinek - Mirstal Mirosławiec 6:1, Jesion-Trans-Oldboje Tychowo - Gryf Kamień Pomorski 4:3- Inne wyniki 9. kolejki: Mechanik Bobolice - STLA Szczecinek 1:5, Lech Czaplinek -Zryw Kretomino 0:3, Gryf Kamień Pomorski - Victoria Sianów 3:11, Olimp Złocieniec - Je-sion-Trans-Oldboje Tychowo 3:4, Amator Kołobrzeg - Oldboje Iskra Białogard 1:3. Inne wyniki 10. kolejki w której zespół z Bruskowa pauzował: Victoria Sianów -Olimp Złocieniec 7:0, Zryw Kretomino - Gryf Kamień Pomorski 9:1, Oldboje Iskra Białogard - Lech Czaplinek 1:1, STLA Szczecinek - Amator Kołobrzeg 4:1, Mirstal Mirosławiec - Mechanik Bobolice 8:0. Oldboje Bruskowo Wielkie w 11. kolejce I Pomorskiej Ligi Oldbojów podejmować będą na stadionie sportowym w Pę-plinie drużynę Jesion - Trans Oldboje Tychowo. Spotkanie rozegrane będzie dzisiaj (sobota) o godzinie 16:00. Rozegrano już jedno spotkanie 11. kolejki w którym Lech Czaplinek przegrał z STLA Szc zecinek3:5.©® I.Victoria Sianów 9 27 59-10 2. STLA Szczecinek 10 21 40-15 3. Oldboje Bruskowo Wielkie9 19 44-18 4. Oldboje Tychowo 9 18 27-26 5. Zryw Kretomino 8 16 24-11 6. Olimp Złocieniec 9 15 29-29 7. Mirstal Mirosławiec 8 12 24-30 8. Mechanik Bobolice 10 12 26-40 9. Lech Czaplinek 10 11 18-31 10. Oldboje Iskra Białogard 9 7 17-29 11. Sparta Gryfice 8 6 18-41 12. Gryf Kamień Pomorski 9 6 20-45 13. Amator Kołobrzeg 10 4 14-35 magazyn KUCHNIA KRZYŻÓWKA PORADY GWIAZDY rodzinny Bezpłatny dodatek do gazety. Sobota, 16 października 2021 r. Chodziłam na castingi, ale ciągle mnie odprawiano - byłam za niska albo zbyt sexy... Opiekując się bliskim, nie możemy zapominać o sobie STR. 03 STR. 04 щшмшт ? • ~ »»«вдеж Onewspomogą naszą odporność STR. 05-06 Joanna Krupa STR. 07 02 rodzinny druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota niedziela, 16-17.10.2021 Milena Kochanowska milen3.kochanowska@pobkapress.pl BO OD TEGO TEZ JEST RODZINA Zapraszam awet jeśli starość się Panu Bogu nie udała, wszystkich nas nieuchronnie ona czeka. Do niesprawności związanej ze starszym wiekiem, zazwyczaj też z upływem lat dołączają rozmaite choroby. Te przewlekłe często skazują nas na niesamodzielność na co dzień i uzależnienie od innych. To bardzo trudne, zwłaszcza dla osób, które przez całe życie były samowystarczalne, zaradne, energiczne i pełne sił. Nie tylko same sobie radziły, ale jeszcze pomagały innym, w tym całej rodzinie. Niełatwo prosić o pomoc, niełatwo zdawać się na kogoś i być od niego zależnym. Chyba nikt nie chce być dla nikogo dodatkowym ciężarem i pozycją w przepełnionym grafiku. Niezwykle trudno jednak wyobrazić sobie zamianę własnego domu na dom opieki, nawet ten najlepiej wyposażony, a takich jest mało i są bardzo kosztowne. Do tego jeszcze dochodzi lęk przed samotnym umieraniem... Niełatwo jest zdecydować się na opiekowanie się chorą przewlekle matką czy ojcem, zwłaszcza jeśli wymaga to rezygnacji z pracy czy całkowitego niemal poświęcenia na to czasu po niej. Specjaliści wręcz każą nam w taldm przypadku dobrze i racjonalnie się zastanowić, czy temu podołamy... Starość to choroby i większa lub mniejsza niesprawność. Opieka nad starszym i chorym najbliższym to odruch serca i w pewnym sensie moralny obowiązek. Tak długo dopóki to możliwe, ze względu na stan zdrowia chorego, powinna odbywać się w domu, choćby z dodatkową pomocą sprawdzonej opiekunki. Nawet jeśli wymaga to wysiłku i poświęcenia wszystkich członków rodziny, którzy powinni w takiej spacji pomóc również sobie nawzajem. Wszyscy czegoś o sobie w tym niełatwym czasie się dowiadujemy i wszyscy wiele, wbrew pozorom, nie tracimy, a zyskujemy. Zapraszam do lektury magazynu! NIEPORADNIK TATUSIA DOMOWE PRZEDSZKOLE I ZARAZY Orany, mamy dziecko! -słyszę z salonu. Włosy stają mi dęba. Jestem zbyt młody, żeby zostać dziadkiem! Dorwali się do klockówibawią się wrodzinę. W rodzinę robotów. Roboty właśnie dorobiły się dziecka. Nie pytajcie jak. Dorobiły się. Ale dziwne to dziecko, bo to rodzina robotów, które są rzeźbami, które są duchami. Młodszy (syn mój, nie robot) ma tendencję, że wszystko, co fajne, musibyć potworem. On nie z tych, co to do snu tulą misie. On w najlepszym wypadku przytula anky-lozaura. Nie wiecie co to? Też nie wiedziałem. On wie i jest to wiedza zgodna z ilustrowaną encyklopedią dinozaurów, którą przez miesiąc musiałem im czytać do snu. Nie żadne Ca-lineczki. Młodszy sypia w uroczym towarzystwie wampira, zombiaka i czegoś, co przypomina kupę z nogami. To gumo-stwory. Nie pytajcie. Domowe przedszkole odbywa się czwarty raz od początku roku szkolnego. Jest przedszkole, muszą być zarazy. Moje potwory są i tak wyjątkowo odporne, bo odzyskują siły witalne natychmiast po wizycie u lekarza. Często już wtrakcie tej wizyty. No, ale dziecka kaszlącego jak suchotnik nie wypada odstawić pod drzwi przedszkola. Co nie znaczy, że rodzice nie próbują. Nieraz mijam w drzwiach dziecko z fąflem wiszącym do kolan i kaszlące tak, że Chopin by się nie powstydził. Nie oceniam, nie każdy pracodawca pozwoli na pracę zdalną. Moja ferajna od rana kaszlała jak czołowe produkty polskiej motoryzacji, a i smarki robiły godne wrażenie, nadając się do badań nad rozciągliwością cieczy. Matka za telefonijuż 64. próba połączenia z przychodnią przynosi efekt w postaci rychłej wizyty. Jedzie ojciec, bo może. I tu wniosek racjonalizatorski do ministra zdrowia. Po pięciu latach z moimi gzubami zasługuję na uprawnienia do wystawiania recept. W końcu przera-biam pięć lat studiów pediatrii, z dyżurami nocnymi włącznie. Młodzi otrzymali nalepki dzielnego pacjenta, a w aptece zrobili armagedon. Ojciec jest stanowczy, wychodzimy więcbezpię-ciu szczoteczek sonicznych, ci-śnieniomierzai defibrylatora. TATA Kiedy słyszę „Polska", myślę „moja ojczyzna", czyli miejsce, w którym się urodziłam i z którym się identyfikuję. W Stanach zawsze podkreślam, że jestem Polką. To dla mnie powód do dumy Joanna Krupa, modelka m Jesień to czas na przygotowanie skóry na nadejście zimy. Otulmy się kosmetycznym płaszczem Najchłodniejsza pora roku przed nami. Intensywnie zadbajmy więc o to, by przygotować naszą skórę na niskie temperatury i mróz. Podstawą pielęgnacji skóry jesienią jest zapewnienie jej odpowiedniego poziomu nawilżenia Warstwa ochronna - Wybierając kosmetyki należy więc pamiętać, że lekkie nawil-żająco-odżywcze preparaty o charakterze emulsyjnym, które znalazły zastosowanie w cieplejsze dni, już nie wystarczą. Należy sięgnąć po bardziej gęste kremy, chroniące płaszcz wodno-lipidowy naskórka, na bazie olejów oraz tłuszczów. Takie jak wazelina, lanolina, ce-ramidy, skwalen czy masło shea - wyjaśnia Katarzyna Smolak, kosmetolog. Składniki te tworzą na powierzchni naszej skóry tak zwaną warstwę okluzyjną, która zmniejsza proces parowania wody z naskórka oraz przyspiesza jego regenerację. Zdaniem kosmetologów, warto również stosować preparaty na bazie alg, które zawierają dużą ilość kolagenu. Usta i dłonie Na spierzchnięte i popękane usta należy stosować balsamy Й», ifi i do ust na bazie lanoliny, wosku pszczelego czy oleju z nasion konopi bogatego w kwasy omega 3 i omega 6, które zmiękczą i nawilżą skórę. W czasie chłodów nie możemy także zapomnieć o pielęgnacji dłoni. Przesuszone i często uszkodzone przez promienie słoneczne po lecie, potrzebują szczególnej kuracji odżywczo-nawilżającej. Do przeprowadzenia jej skuteczne są preparaty zawierające dużo olejów roślinnych i miodu. Można je stosować także na popękane pięty, kolana czy łokcie. Delikatne mydła Do codziennej pielęgnacji powinno się używać delikatnych mydeł, najlepiej bezbarwnych ibezzapadiowych, które nie zawierają składników podrażniających skórę. Najlepiej sprawdzają się mydła produkowane na zimno, bo w trakcie ich wytwarzania powstaje gliceryna, która zatrzymuje wilgoć w skórze i nadaje jej gładkość. - Nie zapominajmy także o tej porze roku o preparatach wzbogaconych w filtry przeciwsłoneczne, bo promienie przechodzą przez zachmurzone niebo - przestrzega Katarzyna Smolak. - Faktor nie musi być tak wysoki jak latem, wystarczy 20-30. Odpowiednia dieta Pamiętajmy też o piciu dużej ilości wody oraz odpowiedniej diecie. Węglowodany, których zużycie jest większe niż latem, dostarczajmy w postaci warzyw i owoców. Jedzmy również produkty bogatewwitaminy A,E, С oraz B, która poprawi nasze samopoczucie. Zawierają ją m.in.: fasola, mięso wołowe, nabiał, ryby, kiełki oraz orzechy. Peelingi Przed aplikacją preparatów kosmetycznych powinniśmy wykonać peeling w celu złuszcze-nia zrogowaciałego naskórka i przygotowania skóry do przyjęcia większej ilości substancji odżywczych. Taki zabieg w połączeniu z masażem przyspieszy mikrokrążenie oraz doskonale ujędrni skórę. Zabiegi, które kosmetolo-dzy szczególnie zalecają o tej porze roku to peelingi zarówno mechaniczne, jak i chemiczne. Na te zabiegi musimy jednak wybrać się do specjalistycznych gabinetów. Rodzaje peelingów Do peelingów mechanicznych zaliczamy mikrodermabrazję korundową i diamentową. To nieinwazyjny zabieg złuszcza-nia naskórka. Najczęściej zalecany osobom ze skórą wysuszoną słońcem, z przebarwie- niami i rozszerzonymi porami. Daje korzystne efekty wprzy-padku małych blizn, plam starczych, zmian na skórze po trądziku. Mikrodermabrazję można również wykonywać raz na miesiąc w celu poprawy kolorytu skóry oraz stymulacji kolagenu. Już po pierwszym zabiegu widać efekty. Skóm jest jaśniejsza, gładsza i bardziej miękka. Zmniejsza się liczba widocznych zaskómików, a pory zostają spłycone. W przypadku głębszych zmian, na przykład blizn po trądziku, konieczne jest wykonanie kilku zabiegów. Peelingi chemiczne to z kolei mieszanina związków chemicznych o odpowiednim stężeniu i ph, którą nakłada się na skórę. Do najczęściej stosowanych należą alfa-hydroksy-kwasy (AHA) potocznie nazywane kwasami owocowymi. Należą do nich m.in. kwas migdałowy czy glikolowy. Wśród beta-hydroksykwasów (BHA) wyróżniamy kwas salicylowy. Stosowane są również: kwas TCA - trójchlorooctowy, pochodna wit. A - retinol, fenol czy rezorcyna. Peelingi te wnikają w głąb skóry, wpływając na pracę gruczołów łojowych -hamują ich aktywność i spłycają pory. Wpływają też na przebudowę kolagenu i elastyny, ujędrniając i uelastyczniając skórę, spłycają zmarszczki, drobne blizny, rozjaśniają przebarwienia. MILENA KOCHANOWSKA Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 rodzinny temat dnia 03 Opiekując się osobą bliską, nie zapominajmy o sobie !©KU!3C SI0 DIISKim, I w * * » 2 swoich Dotrzebach. I o i »st przewlekle chory, często całkowicie zapominamy ШК ß ;f 4f le di cs a naszej rodziny Milena Kochanowska milena.kochanowska@polskapress.pl 0 dylematach i wyborach osób. które zdecydowały się na opiekowanie się przewlekle chorymi rodzicami czy innymi człon-kami rodziny, rozmawiamy z Anną Chojnacką-Czachór, psychologiem i terapeutką. Rozwój medycyny w ostatnich czasach spowodował wydłużenie naszego życia. Niestety, jego jaKosc często nie idzie w parze z długością. Oznacza to. że coraz częściej możemy być postawieni w bardzo trudnej sytuacji, jaką jest przewlekła choroba Niskiej osoby, a w związku z tym konieczność opieki nad nią. Zdarza się, że musimy zaopiekować się chorym mężem czy starszym rodzeństwem, najczęściej dotyczy to jednak matki lub ojca u schyłku ich życia. Pierwszy odruch serca często mówi nam: zajmę się mamą czy ojcem, dam radę, będzie dobrze, jestem im to winna, nie pozwolę na ingerencję obcych osób. Równocześnie pojawia się jednak lęk przed ogromem obowiązków 1 zadań, jakie czekają na opiekuna osoby przewlekle chorej. Dlatego należy w pierwszej kolejności racjonalnie, a nie emocjonalnie, rozpatrzyć szereg czynników i aspektów naszego dotychczasowego funkcjonowania w kontekście takiej opieki. Od czego wobec tego powinniśmy zacząć? Musimy zdecydować, czy mamy możliwości lokalowe do opieki domowej - osoba chora będzie potrzebowała własnego pokoju. Jakie są nasze możliwości finansowe -osoba leżąca potrzebuje specjalnego łóżka, materaca anty-odleżynowego, pampersów, lekarstw, czasem specjalnej diety. Być może będziemy musieli zrezygnować z pracy zawodowej - to bardzo trudna decyla. Kolejne czynniki, które musimy brać pod uwagę, to zdanie współmałżonka na ten temat - czasami zięć czy synowa może nie zgodzić się przecież na stałą obecność przewlekle chorej teściowej lub teścia, dużo zależy od ich wcześniejszych relacji. P® fills ' : ' ••• ' ■ L Konieczne jest podzielenie opieki między bliskich chorego. Warto ustalić grafik dyżurów, tak żeby każdy opiekun miał też czas dla siebie Powinniśmy też raqonahie zastanowić się; czy sami podołamy temu obowiązkowi. Oczywiście. Spytajmy siebie sami, czy jest we mnie dość cierpliwości i odporności psychicznej, której wymaga tak odpowiedzialne i trudne zadanie? Czy fizycznie podołam dźwiganiu, przewracaniu na boki, karmieniu, zmienianiu pampersów, myciu, podawaniu leków? I ostatnie pytanie -czy będę w stanie po prostu być i towarzyszyć osobie chorej w jej cierpieniu? Jak widać dylematów jest sporo, a do tego dochodzi też często presja społeczna, że powinno się zająć chorym w domu. Nie ulegajmy jej pochopnie, bo jak próbuję tu wykazać, decyzja taka nie jest i nie powinna być wcale oczywista. Uważam, że jeśli na naszej liście wątpliwości minusów jest więcej niż plusów, to naprawdę trzeba zastanowić się nad placówką opiekuńczą, choć wiem, że nie jest to popularny pogląd. Dodatkowy element to oczekiwania osoby chorej, bo ona też ma własne lęki w takiej sytuacji. Zwłaszcza lęk przed byciem ciężarem, który zderza się z lękiem przed samotnym umieraniem, ze względu na który może ona wręcz zażądać od nas domowej opieki. Jeśfi mimo trudności zdecydujemy się na domową opiekę nad chorym, o czym przede wszystkim musimy pamiętać? O sobie. Nawet najbardziej troskliwa i kompetentna osoba bliska musi zadbać o własne potrzeby. Jeżeli mamy rodzeństwo, to konieczne jest podzielenie opieki między wszystkie dzieci chorego. Trzeba usiąść razem i ustalić grafik dyżurów, tak żeby każdy miał też czas dla siebie. Jeśli mamy dorosłe dzieci, to także powinniśmy zwrócić się do nich o pomoc w opiece nad babcią czy dziadkiem. Czy. jeżeli tylko nas na to stać rozpatrywać też pomoc płatnej opiekunki? Warto posiłkować się płatną fachową pomocą, która oprócz odciążenia nas wnosi w zamknięty w czterech ścianach świat chorego nowość, można powiedzieć „powiew świeżości" i pewien dystans do trudnych często zachowań pacjenta. Jest też odporna na wszelki szantaż emocjonalny, jako osoba z zewnątrz patrzy inaczej na całokształt sytuacji, w której znalazł się cho- ry i jego bliscy. Może czasem pomóc rozładować złe emocje. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że choroba przewlekła zmienia człowieka. Osoby te mogą stać się płaczliwe, agresywne słownie, być w depresji, mieć problemy ze snem, nadmiernie skupiać się na sobie, wywierając presję na opiekunie. Chory może starać się wywołać u opiekuna poczucie winy. Emocje mogą stać się bardziej „dziecięce", a postawa roszczeniowa. Dlatego uważam, że jeśli chcemy ułożyć sobie z chorym zdrowe relacje, płatna opiekunka choć na kilka godzin w tygodniu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Wszyscy bliscy powinni złożyć się w razie potrzeby na jej wynagrodzenie. Wielu ludzi nie chce jednak narażać chorego na opiekę zupełnie obcej osoby. Uważam, że to błąd w myśleniu, bo to nie jest żadne narażanie. Jeśli mamy pewność, że opiekunka jest fachowa, miła, otwarta, cierpliwa i delikatna, to powinniśmy wytrwale przyzwyczajać do niej chorego, nawet jeśli na początku napotkamy opór, protesty, narzekanie. Rozmowa z osobami z zewnątrz może czasem wręcz pomóc i poprawić funkcjono- wanie chorego. Jednym z ważniejszych problemów w trakcie opieki nad chorą obłożnie osobą jest stan psychiczny i fizyczny opiekuna. Logiczne jest, że jeśli opiekun jest w dobrej formie, łatwiej będzie mu wypełniać obowiązki. I tutaj ważne jest wsparcie rodziny, przyjaciół, ewentualnie specjalisty psychologa lub psychiatry. Całkowite poświęcenie, tak gloryfikowane w naszej kulturze, może zniszczyć opiekuna, który zapomni, że ma jeszcze inne role w życiu, że kiedyś chory odejdzie, a wtedy trzeba mieć pomysł na dalsze życie bez wyrzutów sumienia i rozpamiętywania, co można było zrobić lepiej. Niestety, często dążymy do całkowitego poświęcenia, ponieważ daje nam to w danym momencie psychologiczną gratyfikację w postaci podwyższonego poczucia własnej wartości, czujemy się potrzebni - dotyczy to zwłaszcza osób, które są samotne lub mają już dorosłe dzieci, żyjące własnym życiem. Rola współmałżonka jest w takiej sytuacji niezwykle ważna. Powinien zachęcać opiekuna do oderwania od wszechobecnej choroby, proponując wspólne wyjście do kina, na spacer, rozwijanie swoich zainteresowań pomimo wszystko. Taka ге1аф chory - opiekun ma też wiele pozytywnych aspektów. Rozmowy z opiekunem mogą zaowocować odnowieniem lub umocnieniem dotychczasowej więzi, wzajemną akceptacją, rozwiązaniem problemów rodzinnych, lepszym poznaniem myśli, wspomnień chorego, co wzbogaca opiekuna w sensie psychologicznym. Ale choroba przewlekła po okresie statyczności może nagle dynamicznie zacząć się rozwijać. Wówczas zwykle tracimy kontakt z chorym, jesteśmy wystraszeni i bezradni. W takiej sytuacji, jeśli czujemy, że nie damy rady, nie idźmy w stronę heroizmu i totalnego poświęcenia siebie. O wiele zdrowiej będzie wtedy umieścić chorą osobę w sensownym ośrodku, odwiedzać ją często, a czas wspólny wypełniać rzeczami miłymi dla chorego. Nawet jeśli nie ma z nim kontaktu, można na przykład słuchać razem z nim jego ulubionej muzyki, czytać mu ulubione książki lub po prostu być razem. Prędzej czy później osoba 1 - „ , a „ą,. пг|п!.| cnora niestety оекдазе-. I pozornie wydawałoby się, że to ulga dla opiekuna, że wreszcie dysponuje całkowicie swoim czasem i życiem. Ale tak zazwyczaj nie jest. Do naturalnej w tej sytuacji żałoby dochodzi często pustka, zwłaszcza jeśli opiekun był sam i całkowicie poświęcił się choremu. Tę pustkę trzeba zapełnić sobą, odnaleźć swoje zainteresowania, potrzeby. To wymaga czasu i wsparcia rodziny i przyjaciół. Odnajdywanie siebie jest trudne także dlatego, że doświadczenie opieki zmienia człowieka, więc jego wcześniejsze potrzeby mogą wydawać mu się płytkie i nieistotne. Jest to bardzo indywidualne, każdy przypadek jest inny. Na szczęście człowiek nie umie żyć w próżni i prędzej czy później odnajdzie nowe cele życiowe lub odświeży stare. Radziłabym wtedy udać się do psychologa, który może w tym pomóc, wyznaczyć plan działania tak, abyśmy mogli w swoim własnym rytmie dojść do równowagi psychicznej. Pamiętajmy, że oprócz strat każda sytuacja życiowa pozwala nam na zyskanie czegoś ważnego. 04 rodzinny Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 JOANNA KRUPA Dla mnie bycie Polką, jest powodem do dumy fvnru * LH, л Polska fotomodelka i osobowość telewizyjna. Urodziła się w1979 roku w Warszawie. Ma młodszą o sześć lat siostrę Martę. Wychowała się w Chicago, gdzie jej rodzice przenieśli się z Polski na początku lat 80. W dzieciństwie uczyła się baletu klasycznego. Mając 18 lat przeprowadziła się do Los Angeles. Tam udało jej się zaistnieć w modełingu. Jej zdjęcia pojawiały się w poczytnych magazynach: „Maxim", „Playboy", „Glamour", .Cosmopolitan" czy „GQ". W2007znalazła się wśród 25 najbardziej seksownych kobiet świata według magazynu „Playboy". Brała udział w amerykańskich programach „Danang WrthTheStars" i „The Real Housewives Of Miami". Od 2010 roku jest gospodynią ijurorką polskiej edycji Jop Model". Prowadziła także program „Mój pies". Jest obrończynią praw zwierząt i brała udział w kampaniach na rzecz zwierząt w zachodnich mediach. W latach2013-2017była żoną Romaina Zago. W 2018 roku wyszła za mąż za Douglasa Nunesa. Ma z nim córkę Ash-Leigh. Paweł Gzyl p.gzyl@gk.pl op Model" jest jednym z najpopularniejszych ta-lent-shows w polskiej telewizji. Już dziesiąty rok oglądamy starania młodych ludzi, którzy chcą zostać profesjonalnymi modelami i modelkami. Ich poczynania ocenia Joanna Krupa, która osiągnęła w tej branży wielki sukces. Przy bliższym poznaniu wszystkich zaskakuje jej osobowość - bo pomimo że była wziętą fotomodelką, ujmuje współpracowników swą naturalnością i bezpośredniością. - Ci, którzy mnie nie znają, nie wiedzą, czego mogą się po mnie spodziewać; czy jestem zarozumiała, „gwiazdo-rzę", czy mam wysokie oczekiwania wobec innych? Dopiero potem, przy bliższym kontakcie okazuje się, że ich uprzedzenia i obawy były niesłuszne. Sami przyznają -są zaskoczeni, że jestem po prostu normalna. Oczywiście miewam momenty, gdy dopada mnie zmęczenie, bywam w gorszym nastroju, ale przecież nikt nie jest doskonały - tłumaczy w Wirtualnej Polsce. Jej mama jest pielęgniarką i pochodzi z Tarnowa, a tata inżynierem elektronikiem i mieszkał w Warszawie. Pierwszym owocem tego małżeństwa była mała Joasia. Kiedy dziewczynka miała pięć lat, Wanda Krupa zdecydowała się na wyjazd do USA, gdzie mieszkali jej najbliżsi -matka i siostra. Mając niewiele ponad sto dolarów w kieszeni, postanowiła odmienić swój los i w 1981 roku poleciała do Chicago. Półtora roku później dołączył do niej mąż. - Mama pracowała wtedy w fabryce kubków jednorazowych. Była w ciąży z moją siostrą i dwanaście godzin dziennie przez siedem dni w tygodniu spędzała w hali, w której temperatura prze- - Ci, którzy mnie nie znają nie wiedzą, czego mogą po mnie spodziewać. Później sami przyznają, że są zaskoczeni, ze jestem po prostu normalna - mówi modelka kraczała 35 stopni Celsjusza. Nigdy nie dawała po sobie poznać, że jest zmęczona. Robiła wszystko, abyśmy mogli jak najszybciej przeprowadzić się do własnego mieszkania -mówi modelka w „Gali". Córki państwa Krupów różniły się od siebie. Marta była chłopczycą i ganiała z kolegami po osiedlu, natomiast Joanna widziała siebie w roli księżniczki. Od dziecka lubiła się przebierać w sukienki marpy; robić soj^ię ma- kijaż. Często dziewczynki bawiły się w modelki i nagrywały kamerą wideo swoje występy. Nic dziwnego, że Joanna już w młodym wieku wiedziała, co chce robić, kiedy będzie dorosła. - Mama od samego początku mnie wspierała. Wiedziała, co chcę w życiu robić i pomagała mi w tym, jak tylko mogła. Jak miałam 13 lat, zapisała mnie do szkoły dla modelek, chociaż nie byliśmy wtedy bogaci. Do tej pory mi, szkoda, że wydała tyle pieniędzy. Dziś mówi: „Ok, może to nie dzięki temu zrobiłaś karierę, ale wiele się tam nauczyłaś i to ci na pewno pomogło" - mówi Joanna Krupa w „Gazecie Wrocławskiej". W końcu nadszedł ten moment: Joanna zdecydowała się spróbować swych sił w centrum show-biznesu w Los Angeles. Rodzice się zgodzili, gorzej ł?yło z qwcąe$i}ypi chłopa- kiem. Postawił jej ultimatum: „Albo wyjazd, albo ja". Dziewczyna nie wahała się długo: spakowała się i poleciała na Zachodnie Wybrzeże. Tam zaczęła swą pielgrzymkę od drzwi jednej agencji modelek do drugiej. W tym czasie pracowała jako sekretarka, żeby móc się utrzymać. - Chodziłam na castingi, ale ciągle odprawiano mnie z kwitkiem - byłam albo za niska, albo zbyt sexy. Wszystko zmieniło się, kiedy pojawiłam się na okładce holenderskiego „Maxima". Jedna ze znanych agentek zaproponowała mi wtedy współpracę. Miałyśmy przygotować serię okładek z moją podobizną do różnych magazynów na całym świecie - wspomina w „Gali". Z miesiąca na miesiąc Joanna stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych fotomodelek na świecie. Pozowała najlepszym fotografom, a jej zdjęcia trafiały na okładki najbardziej prestiżowych i poczytnych magazynów. To sprawiło, że stacja ABC zaprosiła ją do udziału w amerykańskim „Tańcu z gwiazdami". W drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku Joanna była powszechnie uznawana za jedną z najsek-sowniejszych kobiet na świecie. Mimo to nigdy nie ukrywała, że jest Polką. - Kiedy słyszę „Polska", myślę „moja ojczyzna", czyli miejsce, w którym się urodziłam i z którym się identyfikuję. W Stanach zawsze podkreślam, że jestem Polką. To naturalne, że z mamą czy siostrą rozmawiałam w domu po polsku. Znałam wiele rodzin, które tak, jak nasza wyjechały z kraju i zapomniały o swoim pochodzeniu. Dla mnie bycie Polką jest powodem do dumy. Tak zostałam wychowana -podkreśla w „Gali". Kiedy pewnego dnia Joanna oglądała w telewizji reportaż z klubów w Miami, jej uwagę zwrócił przystojny właściciel jednego z nich - Romain Zago. Ponieważ akurat wzięła udział w sęsji kostiumów kąpielo- wych dla jednego ze sportowych magazynów, postanowiła urządzić w jego klubie imprezę promocyjną. Tydzień później Zago i Krupa ЬуИ już parą. Związek został zalegalizowany w 2013 roku. Pan młody był milionerem, ozdobił więc ołtarz 25 tysiącami czerwonych róż. Szczęście nie trwało jednak długo. - On ma swój biznes w Miami, a ja głównie pracuję w Los Angeles. Zdarzało się, że nie widzieliśmy się przez pewien czas i to sprawiło, że zaczęliśmy się od siebie oddalać. Romek dzwonił do mnie i mówił, że nie widział mnie już miesiąc i dlatego muszę przyjechać do Miami. Czuł czasami, że bardziej koncentruję się na pracy niż na naszym związku. Po prostu zaczęliśmy drifting away - opowiadała Joanna w serwisie Plejada. Modelka nie opłakiwała długo rozwodu z bogatym przedsiębiorcą. Pewnego dnia wyszła ze swymi ukochanymi psami na spacer do parku w Los Angeles. Niespodziewanie zaczepił ją przystojny mężczyzna. Zdawkowa rozmowa okazała się wstępem do dalszej znajomości. Tajemniczym nieznajomym okazał się producent filmowy Douglas Nunes z Teksasu. W sierpniu 2018 roku Joanna wzięła z nim ślub w podkrakowskim Tyńcu. - Czuję, że to ten. Czuję, że jeszcze nikt nigdy mnie tak nie kochał. Pokochał moją mamę i zaakceptował to, że mam aż tyle psiaków. Nasi znajomi są w szoku, że to tak szybko idzie. Mówią, że jesteśmy nienormalni. Oni po prostu nie rozumieją, że my za sobą szalejmy - deklarowała Joanna w „Vivie". Na swoją czterdziestkę modelka zafundowała sobie pierwsze dziecko - jej córka Ash-Leigh Nunes przyszła na świat w 2019 roku. Jak na razie rodzina mieszka w Kalifornii, ale Joanna nie ukrywa, że marzy jej się dom na polskich Mazurach. Douglasowi też tam się podoba -więc kto wie? ... Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16 17.10.2021 rodzinny 05 i flzosnek i cdnda Milena Kochanowska m.kochanowska@glo5.com Sięgnijmy po naturalne sposoby na wzmocnienie odporności. Korzystajmy z domo-w wych sposobów naszych babć i prababć. Poznajmy lecznicze właściwości i działanie roślin. Czosnek to jedna z najbardziej leczniczych roślin, a cebula nie tylko wzmacnia naszą odporność, ale i przedłuża nam życie. Czosnek, jedna z najbardziej „wszechstronnych" roślin leczniczych, jest naturalnym antybiotykiem, hamuje rozwój bakterii, zwalcza infekcje, obniża ciśnienie krwi Właściwości lecznicze zawdzięcza licznym związkom, m.in.: flawono-idom, aminokwasom, witaminom A, Bl, B2, С, PP, polisacharydom, związkom mineralnym, takim jak selen, potas i magnez. Jednak kluczową rolę odgrywają zawarte w nim organiczne związki siarki, bo to one pomagają nam zwalczać infekcje i zakażenia górnych dróg oddechowych. Czosnek wpływa też pozytywnie na nasz profil lipidowy - obniża całkowity poziom cholesterolu oraz frakcję LDL (zły cholesterol). Z racji na jego właściwości uodpamiające, należy jeść go w dużych ilościach - zwłaszcza w czasie, gdy jesteśmy narażeni na infekcje i przeziębienia, czyli właśnie w jesienne i zimowe miesiące. Nie przejmujmy się zapachem, który nie wszyscy lubią. By osoby, które go nie jadły, mogły nas później tolerować, powinniśmy po prostu zjeść natkę pietruszki, przegryźć listek laurowy lub ziarno kawy albo wypić szklankę mleka. Znakomite na wiele dolegliwości są również nalewki czosnkowe, a na przeziębienie mleko z czosnkiem i miodem. Cebulę - znaną od 4 tys. lat - zawsze uważano za uzdrawia- NATURALNY SPOSOB NA INFEKCJE I WIRUSY To one w sposób naturalny najlepiej wzmocnią naszą odporność jąca i przedłużającą życie. Zawiera białka, tłuszcze, olejki eteryczne, enzymy, witaminę Bl, B2 i B3, prowitaminę A, witaminę C, potas, sód, fosfor, żelazo i wapń. 100 g cebuli to zaledwie 35 kalorii. Podobno działa jak antybiotyk, bo niszczy gronkowce, a także antyin-fekcyjnie, przeciwreumatycznie, przeciwsklerotycznie, poprawia trawienie i obniża poziom cukru we krwi. Mimo ogromnego wyboru leków, wciąż możemy stosować niektóre domowe środki lecznicze naszych prababć - będą one być może nawet zdrowsze, zwłaszcza dla naszych dzieci. Przeciw bólowi gardła stosowano kiedyś bardzo skuteczny syrop z cebuli. Plastry cebuli trzeba posypać cukrem (najlepiej trzcinowym) i przykryć talerzykiem. Po około 24 godzinach syrop jest gotowy - cebulę wyciskamy, a syrop zlewamy do innego naczynia. Pijemy l łyżeczkę w dowolnych ilościach dziennie. Jeszcze zdrowiej przyrządzić taką miksturę z miodem. Plastry cebuli ułóżmy na dnie słoika i zalejmy dużą łyżką miodu i sokiem z cytryny. Słoik wypełniony dokładnie zakręćmy i odstawmy w ciepłe miejsce, do momentu, aż cebula puści sok. Pożywne są zupy na bazie czosnku i cebuli, a do tego bardzo smaczne. Oto kilka inspiracji. FRANCUSKA ZUPA CEBULOWA Składniki: Ю średniej wiefikościcebid. 2 średnią wielkości pomidory, 150 g sera żółtego (np. Morski), 031 białego wytrawnego wina. 0l5I wody łyżka oleju łyżka sosu sojowego, łyżeczka koncentratu pomidorowego, 6 ząbków czosnku, sól, pieprz, majeranek Pokrojoną w grube pióra cebulę podsmażyć na łyżce oleju, a po kilku minutach dodać pokrojony w cienkie plasterki czosnek. Obrane ze skórki pomidory pokroićwkostkęiwrzucić do cebuli. Całość zalać wodą i winem. Dodać łyżeczkę koncentratu pomidorowego oraz sos sojowy i dusić do chwili, kiedy cebula zmięknie. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i majerankiem. Świeże pomidory można zastąpić puszką pomidorów pelati. Wówczas nie trzeba też dodawać koncentratu. (www.msm-monki.plx2) Składniki: TARTA Z CEBULA SktadnBcfc_ gotowy spód od pizzy, łyżka masła. 1 pokrojona w piórka cebula. 1 średni brokuł podzielony na ró-życzkL2 łyżki musztardy francuskiej. KX>gseraGouda.1 jajko Masło rozpuścić na patelni, wrzucić cebulę i mieszać aż się zeszkli. Odstawić do ostygnięcia. W tym samym czasie ugotować brokuły, odcedzić i odstawić, aby ostygły Rozwałkować cienko ciasto pizzowe, posmarować musztardą zostawiając 2 cm z każdej strony. Na wierzch ułożyć ugotowane brokuły, podsmażoną cebulę i posypać startym serem. Ciasto z wierzchu posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec 15 minut w 200°C, wpiekarniku. f 4 1 Ф5 ziemniaków 1 główka czosnku. 1 cebula. 1/2 marchewki. 200 ml śmietany kremówkl II buGonu (warzywnego lub wołowego). sóL pieprz, szczypiorek, oSwa zoliwek. ser żółty Obrane ziemniaki, czosnek i marchewkę kroimy na małe kawałki. W garnku rozgrzewamy olej. Smażymy cebulę, ziemniaki i marchewkę. Na koniec dodajemy czosnek. Jak zmięknie, zalewamy bulionem. Doprawiamy solą, pieprzem i gotujemy około 20 minut. Następnie wlewamy śmietanę i miksujemy na gładki krem. Na oliwie z oliwek smażymy grzanki z razowego chleba. Zupę dekorujemy drobno posiekanym szczypiorkiem, grzankami z chleba i tartym serem. (www.dwor-korona.pl) rodzinny ftWt Wi Cebularz z wędzonym śledziem to zdrowe danie idealne na chłodne jesienne dni Ciasto: soogmąkipszennej, 250 ml mleka, 1 duże jajko,1 łyżeczka soli, 1 łyżka cukru, 2 łyżki masła, 15gdrożdży suchych, 1 jajko roztrzepane do posmarowania. Farsz: 2 wędzone śledzie, 2 duże cebule pokrojone w kostkę, 2 łyżki oleju, 2 łyżki maku, sól, świeżo mielony pieprz Pokrojoną w grubą kostkę cebulę blanszować, odcedzić. Ostudzoną wymieszać z pokrojonym drobno śledziem z makiem, olejem i przyprawami. Umieścić w słoiczku i schować do lodówki na noc. Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami. Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, tak by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oproszonej mąką miski, odstawić przykryte ście-reczką w ciepłe miejsce na około 1,5 godz., aż podwoi objętość. Wyrośnięte jeszcze raz chwilę wyrobić, podzielić na 12 równych części, uformować z ciasta kulki i rozwałkować na placki o średnicy około 10 cm. Układać na blaszkach wyłożonych pergaminem. Na środek wykładać nadzienie. Przykryć śde-reczką, odstawić na45-60 min. do ponownego wyrośnięcia. Kulki ciasta powinny się podwoić. Przed samym pieczeniem brzegi posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec w 180 oC przez20-25 min. Wyjąć i wy-studzić na kratce. (,,Śledzie naturalnie bałtyckie", G. Mientkie-wicziASzylar) Glos Dziennik Pomorza Sobota niedziela, 16-17.10.2021 W wielu daniach czosnek i cebula są po prostu niezbędne. Nie tylko dla zdrowia, ale także dla smaku potrawy. Czosnek podnosi smak niemal wszystkich mięs i sosów do nich. ale nie tylko... Placki ziemniaczane z ziołami i sosem serowo-cebulowym SkfacMki:_ 1 Kg ziemniaków 2 jajka 3 łyżki mąki 1/2 pęczka natki pietruszki 1/2 pęczka koperku 1 łyżeczka ziół prowansałskkh sól. pieprz do smaku olej do smażenia Składniki na sos: 2-3 średnie cebule 2 łyżki oleju 1/4 szklanki wody 300g serka topionego kremowego np. MSM Mońki pieprz czarny do smaku 1/2 pęczka szczypiorku Ziemniaki obrać, dokładnie umyć i połowę zetrzeć na grubym oczku, a resztę na drobnym, tak jak na tradycyjne placki ziemniaczane. Dodać jajka, mąkę, pokrojoną zieleninę oraz zioła prowansalskie. Całość doprawić solą, pieprzem i dokładnie wymieszać. Usmażyć placki na złoty kolor na rozgrzanym oleju. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na oleju. Następnie dodać wodę i poddusić do miękkości na wolnym ogniu. Dodać serek topiony, pieprz do smaku i dokładnie wymieszać, podgrzewając. Gorące placki polać sosem serowo-cebulowym i obficie posypać pokrojonym szczypiorkiem. (www.msm-monki.pl) Pierogi ze szpinakiem SMacWkfc_ Składniki na ciasto: 1/2 kg mąki 1 szklanka ciepłej wody 1 łyżka masła 1 łyżeczka soli Składniki na farsz: 300g młodego szpinaku 200g sera twarogowego 100 g sera feta (alternatywnie) 2-3 ząbki czosnku łyżka masła sól. pieprz, gałka muszkatołowa Wykonanie ciasta: Mąkę przesiać, dodać sól, masło i ciepłą wodę. Następnie wyrobić elastyczne ciasto. Przykryć ściereczką. Wykonanie farszu: Szpinak posiekać i zblanszować. W rondelku roztopić masło, dodać osuszony szpinak, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Dusić około 5 minut. Następnie wymieszać ser twarogowy z serem feta, dodać szpinak, doprawić do smaku. Ciasto pierogowe cienko rozwałkować. Szklanką wycisnąć krążki, nałożyć farsz i zlepić pierogi. Gotować je w osobnej, wrzącej wodzie przez ok. 2 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Podawać według uznania - polane stopionym masłem, przesmażonym cebulką czy posypane szczypiorkiem. (www.eisberg.pl) Mousaka zairy I mleczkiem koksowym Skbdrakfc_ 3 bakłażany 200g mozzarełli (najlepiej w wiórkach) 1 cukinia 1 czerwona papryka 1 cebula 200g kiełbasy wiejskiej z kurczaka 100 g pomidorów w puszce puszka mleczka kokosowego 3 łyżki masła. 2 łyżki mąki 4 łyżki curry 3 ząbki czosnku 10 g imbiru. 1 pęczek kolendry Bakłażany pokroić w długie plastry i zgrillować na patelni z odrobiną oliwy, odłożyć na bok. Imbir i cebulę posiekać, a następnie zeszklić na oliwie. Paprykę i cukinię pokroić w kostkę, a kiełbasę wiejską z kurczaka marki Konspol w plastry. Wrzucić całość na patelnię, zalać pomidorami z puszki i dusić przez około 10 min, na koniec udekorować posiekaną ko-lendrą. Na osobnej patelni przesmażyć masło z mąką do zarumienienia. Dodać kilka łyżek mleczka kokosowego do uzyskania gęstego sosu. Doprawić do smaku solą, pieprzem, curry i imbirem. W naczyniu żaroodpornym ułożyć warstwy - plastry bakłażana, sos pomidorowy z warzywami i kiełbasą oraz mozzarella. W ten sposób przygotować trzy warstwy, z czego ostatnią przykryć makaronem, polać sosem kokosowym i posypać większą porcją startego sera. Przykryć naczynie folią aluminiową i piec w 180 stopniach przez około 15 minut. (www.konspol.com.pl) Biryanl z rytem (warzywami SkłacWki:_________________________________________________ 200g ryżu basmati 1 czerwona cebula pokrojona w piórka 1 czerwona papryka pokrojona w paski 1 zielona papryka pokrojona w paski 2średnie ziemniaki obrami pokrqjonewcwiartki Ю orzechów nerkowca w całości 2-3 ząbki czosnku starte na tarce 2 cm korzenia imbiru obranego i startego na tarce 2 łyżki jogurtu 1 łyżka posiekanej natki kolendry 1/2 łyżeczki kurkumy 1 łyżeczka mielonej kolendry 1 łyżeczka mielonego kuminu 1 łyżeczka garammasaia 2 łyżeczki soi 1/2 łyżeczki chüi Ryż należy wypłukać pod bieżącą wodą. I namoczyć przez 20 minut. Na dużej głębokiej patelni z przykrywką rozgrzewamy olej i smażymy cebulę aż się delikatnie przyrumieni, dodajemy paprykę i ziemniaki, całość smażymy przez minutę. Do biry-ani dodajemy jogurt, czosnek i imbir, smażymy przez kolejną minutę. Dodajmy przyprawy i namoczony ryż. Zalewamy 1 i 1/2 szklanki wody, zasypujemy ziołami, przykrywamy i gotujemy przez 12 minut. Po tym czasie wyłączamy ogień i pozostawiamy pod przykryciem na 15 minut. Podajemy posypane kolendrą. (www.britta.pl) Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 rodzinny poradnik PAMIĘTAJMY, ŻE JEMY WSZYSTKIMI ZMYSŁAMI 07 Wzrok, clotyk węch w podobnym stopniu mogą wpływać na na Wszystkie nasze zmysły podczas jedzenia oclgr vąją swoją, istotną rolę Psychoiogia Milena Kochanowska m.kochanowska@glos.com Nieraz mówimy, że je się też wzrokiem, dlatego tak ważny jest sposób podania dań i nakrycia stołu. Nasze doznania estetyczne podczas posiłku są niemal równie ważne jak walory smakowe potraw. Te ostatnie zaś, według licznych badań, zdecydowanie lepiej nam smakują, gdy spożywamy je w miłym towarzystwie i smakowicie podane. Tu ważny jest Jiawet odpowiedni dobór talerzy, na przykład w kolorze, który podkreśli wygląd i kolor składników dania. Istotna jest również oprawa posiłków - od obrusa, przez nakrycia, naczynia czy kieliszki aż do ozdobienia stołu kwiatami lub świecami. To już zależy od naszej inwencji. Są i tacy, którzy uważają, że dobrego jedzenia nie powinny zakłócać żadne nadmierne dodatkowe bodźce, a wobec tego obrus i zastawa powinny być po prostu białe, a o dodatkowych ozdobach stołu w ogóle nie może być mowy. Każdy ma prawo wybrać taką aranżację miejsca posiłku, jaką woli i jaka mu najbardziej odpowiada. Ci, którzy lubią kolorowy stół, powinni jednak, zdaniem specjalistów, wystrzegać się talerzy niebieskich. Błękit to odcień rzadko spotykany w naturze, a więc dziwny. /; Najepiej i najsmaczniej je się w dobrym towarzystwie, ale prócz tego ważny jest smakowity zapach potraw, a także ich wygląd. Kolorowe jedzenie, ładnie podane, pobudza nasz apetyt i sprawia, że przysłowiowa ślinka nam cieknie A dziwne jest potencjalnie niebezpieczne. Dlatego podobno odruchowo nieufnie traktujemy zawartość naczyń w tym kolorze, choć na pewno wielu z nas się z tym nie zgodzi. Jak ważny jest nasz zmysł wzroku pokazały również badania, podczas których okazało się, że mniej je- my z małych talerzy, co nie jest jednak rozwiązaniem zalecanym przez dietetyków, bo przy traceniu wagi nie chodzi przecież tylko o wielkość porcji, a przede wszystkim o jakość tych odpowiednio dla naszego organizmu zbilansowanych. Nie bez powodu jednak w eleganckich restauracjach porcje są małe. Dostając większą porcję, odczuwamy większy apetyt, ale potem dopada nas poczucie winy, że zjedliśmy za dużo. Przy niewielkiej ilości pożywienie wydaje nam się mało dostępne, a więc bardziej atrakcyjne i godne pożądania. Wzrok podczas jedzenia może też płatać nam różne figle. - Jedna z moich studen- tek przeprowadziła badanie, w którym częstowała chętnych czekoladą z papierków w różnym kolorze. To była ta sama czekolada, tylko włożona do papierków po innych czekoladach. Okazało się, że wzięta z brązowego papierka smakowała jak gorzka, z niebieskiego jak mleczna, z białego była za słodka, a z czer- ik smak. wonego pikantna - opowiada dr Beata Rajba z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. - Inni moi studenci zrobili jeszcze przed pandemią eksperyment, w którym badani porównywali napoje jabłkowe z dwóch dzbanków. W jednym napój został podkoloryzowany za pomocą niezmie-niającego smaku barwnika spożywczego. Okazało się, że ten bardziej żółty smakował bardziej jabłkowo, był słodszy i ogólnie lepszy. Większość osób uważa, że dość popularne kolorowe cukierki mają różne smaki. Część ma nawet swoje ulubione. Tymczasem one różnią się tylko barwnikiem otoczki, smak mają ten sam. Bardzo ważny podczas jedzenia jest także dotyk. Naukowcy z Uniwersytetu Stevensa w Nowym Jorku udowodnili, że jedzenie rękami sprawia, że potrawa lepiej Smakuje. Z pewnością lepiej odczuwamy wtedy rozmaite tekstury i konsystencję produktów. Jak ważny jest zapach wiemy chyba wszyscy. Czy to nie on nas nęci i zapędza do kuchni, ilekroć z niej jakiś smakowity się wydobywa? Czy to nie zapach kawy najlepiej nas budzi lub kusi do odwiedzenia kawiarni? I to właśnie zapach pobudza nasz organizm do odczuwania nagłego apetytu, co skrzętnie wykorzystują restauratorzy i właściciele sklepów chcąc skłonić nas, zwłaszcza przed świętami, do większych i bardziej kosztownych zakupów. 08 rodzinny na Pomorz Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 U ►Vi: Я 1 f P Ryszarda Wojciechowska ryszarda.wojciechowska@polskapress.pl yła jedną z najbardziej lubia-J nych i utalentowanych aktorek. Kiedy odeszła, miała tylko 36 lat i osierociła troje dzieci. Przez ponad rok walczyła z chorobą nowotworową. Właśnie minęła siódma rocznica śmierci Anny Przybylskiej, urodzonej w Gdyni i przez lata związanej z Trójmiastem. Aktorka zmarła 5 października 2014 roku. Ale my nadal nie możemy o niej zapomnieć. Jej życie, jej rodzina i dzieci w dalszym ciągu są przedmiotem medialnego zainteresowania. Była w pewnym sensie fenomenem. Gwiazdą, która nigdy nie gwiazdorzyła, doskonałą aktorką, która nie studiowała aktorstwa. Ale miała aktorski instynkt i talent, poczucie humoru, dystans do siebie oraz dużo wdzięku. Podobno nawet przeklinała z wdziękiem. Pod koniec życia zmagała się nie tylko z chorobą, ale też z medialnym, wręcz chorobliwym szaleństwem na swój temat. Młoda, piękna, utalentowana, związana z piłkarzem, kreowana na polską Victorię Beckham, szybko znalazła się pod obstrzałem mediów. Fala tego największego zainteresowania zaczęła się od jej ciąży, a potem przeprowadzki -7 / _ / a bez Ani był; fenomenem. Old i lit >/t t do Trójmiasta. Pod domem, przedszkolem dzieci i w miejscach, gdzie bywała, koczowali paparazzi z aparatami. Śledzili każdy jej krok i ruch. Do tego doszła jeszcze informacja o chorobie. I wtedy zaczęło się na nią prawdziwe polowanie. Ale aktorka i tu mężnie walczyła... Powiedziała publicznie „nie" nachalnym fotoreporterom. Bez wątpienia jej życie mogłoby być gotowym scenariuszem na film. Nawet był pomysł na fabułę. Miał go w planie reżyser Radosław Piwowarski. To w jego filmie pt. „Ciemna strona Wenus" młoda Ania debiutowała rolą „Suczki". Kiedy w 2017 roku zapowiedział stworzenie fabuły o Annie Przybylskiej, mówił o tym pomyśle m.in tak: - To ma być film o niej. A nie love story z rakiem w tle". Trwały już nawet medialne spekulacje, kto mógłby zagrać Annę Przybylską. Ale pomysł filmu upadł. Jak informowały media, rodzina aktorki storpedowała projekt, który mógłby zaszkodzić dzieciom Anny Przybylskiej, a realizacja zdjęć mogłaby wprowadzić zamęt w ich życiu. Wielką popularność aktorce przyniosła rola Marylki w serialu „Złotopolskich". Ostatnim filmem z jej udziałem był „Bilet na Księżyc" w reżyserii Jacka Bromskiego. Dobrze odnajdywała się zarówno w dramacie jak i niełatwej komedii. Mimo tak krótkiego życia, także zawodowego, liczba nagród i tytułów jaką jej przyznano, jest okazała. W 2005 roku w Gdańsku otrzymała dwie statuetki Melonika na Festiwalu Dobrego Humoru: za rolę w serialu „Złotopolscy" i dla najlepszej aktorki komediowej za rolę w serialu „Daleko od noszy". Potem był tytuł „TOPolki 2007", powtórzony także za rok, następnie statuetka „Plejada TOP TEN 2012" za „piękno i za umiejętność godzenia życia rodzinnego z zawodowym", w 2012 roku „Diamentowy Klaps Filmowy" na festiwalu Orange Kino Letnie Sopot-Zakopane za „osobowość, wnoszącą do kina pozytywne przesłanie, dostarczające widzom wielu wzruszeń, emocji i pozytywnej energii" i w tym samym roku odciśnięcie dłoni podczas 17. Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Rok później przyznano jej tytuł „Kobiety Dekady Glamour", a w 2014 roku tytuł „Najpiękniejszej Polki 2013" w plebiscycie Viva! Najpiękniejsi. Nic dziwnego, że pomysł filmu o niej wrócił. Trwają już prace nad dokumentem o życiu i karierze Anny Przybylskiej. Zapowiedział go Jacek Kurski, szef TVP, dodając, że pracuje nad nim ta sama ekipa, która nakręciła głośny dokument o Krzysztofie Krawczyku. W niedawnym wywiadzie z Dorotą Wellman, mama Anny Przybylskiej, Krystyna Przybylska stwierdziła, że ona na dokument o córce się zgadza, - To na pewno potrwa i musimy się przygotować. Mamy mnóstwo filmów, mnóstwo zdjęć - mówiła. Kilka miesięcy temu, na jednym z budynków w gdańskim Wrzeszczu pojawił się mural, upamiętniający aktorkę. Ale po zaprezentowaniu go, na autora spadła fala krytyki. Głównym zarzutem wobec tego muralu było to, że portret bardziej przypomina Danutę Holecką niż Anię Przybylską. Po gorącej dyskusji w mediach i na portalach internetowych, artysta postanowił mural poprawić. Pamięć o Annie Przybylskiej wciąż jest też żywa za sprawą jej córki, która zaczęła robić karierę w show biznesie. Oliwia Bieniuk występuje teraz w „Tańcu z Gwiazdami", gdzie często padają nawiązania i porównania do jej słynnej mamy. Sama Oliwia stara się nie „podgrzewać" mediów wspomnieniami. Krótko tylko stwierdziła, że rocznica śmierci jej mamy jest każdego roku bardzo smutnym dniem dla całej rodziny. Dodała też, że ma wiele pięknych wspomnień z mamą, ale stają się one wraz z upływem czasu coraz bardziej mgliste. 5 października udostępniła na InstaStories archiwalne zdjęcie z Anną Przybylską. Mama i córka pozują na plaży. Oliwia opatrzyła fotografię ikoną czarnego serca. ©@ I Glos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 16 17.10.2021 rodzinny zdrowie Zamiast powiększenia piersi 09 i jr d» b*** l\ LU I ГШ s I V* m i/№3źdCci sie z tniii cii©c ? рзи 1 tlonie Robert Gębuś robert.gebus@polskapress.pl To miał być wymarzony ślub. Przysięga w kościele, suknia z welonem, tłum gości, ryż na szczęście, marsz Mendel-sona, weseledo białego rana... Chciała by wszystko było idealne. Przyjęcie, sukniai ona sama. Postanowiła schudnąć i poprawić sobie biust. Poruty-nowymbadaniu poprzedzającym operację kosmetyczną usłyszała, że ma raka piersi. I zamiast powiększyć piersi, musiała je usunąć. Obie. Ilona Gryczka do 19 roku życia mieszkała w Smołdzinie (powiat słupski). Jednak wszystkie życiowe plany wybiegały poza to miejsce. Niewielka wioska w środku Słowińskiego Parku Narodowego oferowała spokój, piękną okolicę, wyjątkową przyrodę, ale to za mało jeśli nie stawia się na zawód związany z rolnictwem, leśnictwem czy turystyką. - To świetne miejsce, z dala od całego miejskiego zgiełku -podkreśla Hona Gryczka. - Ale praca była w większych miastach. Miałam z nimi kontakt, bo jeździłam z rodzicami każdego lata do Warszawy. Rodzice tam pracowali. Dlatego kiedy wybrałam studia w Szczecinie, nie miałam obaw, że duże miasto mnie przytłoczy. Na swoją życiową drogę wybrała kosmetologię. Specjalizuje się też w trychologii, czyli nauce o włosach. Zabieg trzeba przełożyć, podobnie jak ślub W Szczecinie poznała swojego przyszłego męża. Tam też zdecydowali się wziąć ślub. Najpierw cywilny, bez wielkiej „pompy". Otworzyli salon kosmetyczny w Szczecinie, potem przeprowadzili się z mężem do Marek. W pobliżu, w Ząbkach mieszkali rodzice pani Ilony, więc postanowiła otworzyć tam kolejny salon kosmetyczny. Wtedy pomyśleli o ślubie kościelnym. Był wrze-sień2020roku. - Stwierdziliśmy, że chcielibyśmy jeszcze przeżyć ślub kościelny z całą towarzyszącą temu atmosferą - wspomina Ilona Gryczka. - Postanowiłam zadbać bardziej o siebie, zrzucić kilka kilogramów, zrobię sobie operację nosa i przy okazji wpadłam na pomysł, żeby zrobić sobie opejącjębiustu... ■1 Ilona Gryczka czuje że wygrała z chorobą, ale o niej nie zapomina Chciałam ładnie wyglądać w sukni ślubnej, to postanowiłam sobie „zrobić cycki" - żartuje Попа Gryczka. Żeby przeprowadzić operację biustu, potrzebne było USG. Nie bała się go, bo przecież w rodzinie nikt nie chorował na raka. Nie było obciążenia genetycznego, a jednak... -Powiedziano mi, że trzeba przełożyć zabieg, bo na badaniu wyszła jakaś zmiana. Tłumaczyłam, że mam ślub, wszystko jest ustalone, goście, terminy... - Trzeba będzie ślub przełożyć - usłyszałam. Na USG wyszedł guz 12-mili-metrowy. Z tego badania nie wynikało czy to guz złośliwy -opowiada Ilona Gryczka. Potem przeszła mammografię, różnego rodzaju badania, w tym biopsję, na podstawie której jest oceniane czy to guz złośliwy, jakiej wielkości, czy jest potrzebna chemia, czy hormonoterapia. - Jest coś takiego jak wskaźnik Ki-67. Przed operacją pokazywał u mnie 20 proc - mówi Ilona Gryczka. . Ki-67 to marker, który oznacza szybkość rozrostu guza. Ki -67 w wysokości 60-100 proc. oznacza, że gruz rośnie szybko. Wynik ok 20 proc. dawał nadzieję, że obejdzie się bez chemii. , ..... - Robiłam wszystko żeby nie mieć chemii i żeby po wycięciu guza przechodzić tylko hormonoterapię - mówi Ilona Gryczka. Potem kolejne badania, kolejna biopsja, potem jeszcze jedna. Pomiędzy nimi trzy tygodnie przerwy. Pierś musiała odpocząć. - Chodzi o to, żeby tej piersi nie rozszarpywać i żeby guz się nie rozprzestrzeniał przez różnego rodzaju kanaliki - mówi Ilona Gryczka. Momentami miewała chwile słabości. Myślała: co z rodziną, co będzie z firmą? Bardziej jednak obawiali się jej rodzice, mocno przeżywały to dzieci: 16-letnia córka i 9-letni syn. - Synek się pytał: nie umrzesz, mamuś? Odpowiadałam żeby się nie martwił, zapewniałam, że będę żyła-opowiada Ilona Gryczka. To dawało jej „kopa". Wzięła sprawy w swoje ręce, i podjęła walkę nie tylko z chorobą, ale też lekarzami, którzy chcieli leczyć ją chemioterapią. By jej uniknąć zdecydowała się na zabieg. 19 listopada zaplanowano operację, zaostrzoną mastektomię z rekonstrukcją piersi. Zapisała się wykonać ją prywatnie, bo dowiedziała się, że kobiety w jej wieku nie mogą liczyć na refimdację takiej operacji z NFZ. Liczyła się każ-. da godzina, trzeba było jak najszybciej wyciąć zmianę, żeby guz nie przerzucał się dalej. Zdecydowała się, jak sama mówi, na najbardziej „hardkoro-wą" wersję, czyli na usunięcie obu piersi. Chciała do minimum ograniczyć ryzyko przerzutów. - Nie chciałam, żeby przerzuciło mi się na drugą pierś, czy jajnik - wyjaśnia Ilona Gryczka. - Przy mastektomii jest zazwyczaj wszystko cięte, na płasko, ale w moim przypadku na szczęście udało się zatrzymać brodawkę, sutka i skórę. Tylko nie chemioterapia! Tłumaczy, że gdyby chciała wykonywać operację na NFZ, najpierw dostałaby chemię, potem wycięlibyjej kawałek piersi a potem przechodziłaby radioterapię. Tak nie chciała. - Taka terapia trwa mniej więcej dwa lata - mówi. - Chciałam się od tego uchronić, zacząćnor-malnie pracować i funkcjonować. Po wycięciu piersi poszła do lekarza i dalej słyszała, że... musi przejść chemię. - Przed operacją mówiono mi, że po operacji obejdzie się bez chemii, a kiedy ją wykonałam, nadal słyszałem, że powinna mi ona zostać podana -mówi Дрпа Qryęz^ą. -JMie po- słuchałam się, ale na podstawie sugestii wykonałam badanie mamma print. Polega ono na wysłaniu guza do badania, w moim przypadku wysłano je do Holandii. Pokazuje ono, czy powinna zostać podana chemia, czy hormonoterapia. Chciałam mieć wynik tego badania po to, żeby kolejny lekarz do którego pójdę wiedział czego oczekuję i że znam różnicę pomiędzy chemią a hor-monoterapią. W ekspresowym tempie chłonęła wiedzę o swojej chorobie. Zaczęła rozróżniać różne rodzaje guzów, dowiedziała się że ma guza luminalnego, nie-nadekającego, i że rokowania są w tym przypadku dobre. Wynik z Holandii wskazywał, na to, że hormonoterpia będzie dużo bardziej skuteczna niż chemioterapia. Mimo to kiedy poszła do onkologa usłyszała, że musi dostać chemię, po której wyjdą jej włosy. - Przeszłam chwilę załamania. Zawodowo pomagałam kobietom, którym wychodziły włosy. Nie mogłabym pracować gdyby sama to przechodziła - wspomina pani Ilona. - Najgorsze, że ze strony lekarza nie usłyszałam żadnego uzasadnienia, opisu strategii walki z chorobą, ile mam dostać wlewów, jab^cĄiemię czy białą czy czerwoną, tylko suchy komunikat. Dopiero profesor, z którym się skontaktowałam, powiedział mi, że jeśli zdecyduję się na chemioterapię, to nie ma odwrotu. Muszę wziąć cały cykl, a leczenie trwa rok - opowiada. Tego chciała uniknąć. Postawiła się lekarzowi.- Poszłam do niego i zapytałam z jakiej racji chce dać mi chemię na podstawie „widzi mi się", skoro wynik z Holandii wskazuje, że hormonoterapia zadziała. Jestem młodą osobą, mam dzieci, muszę pracować i zdecydowałam się wyciąć obie piersi właśnie po to, żeby nie przechodzić chemioterapii - tłumaczy Ilona Gryczka. Ten upór uchronił ją od chemii. Wydeptała ścieżki do lekarzy, którzy pomogli jej uniknąć chemioterapii. Na każdym etapie szukała lepszego wyboru, począwszy od badań, na terapii skończywszy. Dziś stosuje leki hormonalne, i immunoterapię, która będzie towarzyszyła jej przez najbliższe lata. Może pracować, funkcjonuje. Nie odczuwa utraty piersi. - Może są nico inne w dotyku, ale nie czuję, żebym po operacji w jakikolwiek sposób straciła na kobiecości. Cycki mam. Po prostu położyłam się na stole ze starymi, a obudziłam z nowymi -śmieje się pani Ilona. Rak to nie wyrok Czuje że wygrała z chorobą, ale 0 niej nie zapomina. Regularnie wykonujebadania. Kontroluje się u lekarza onkologa. Przyjmuje leki hormonalne, raz w miesiącu zastrzyk, zioła jako suplementy, witaminy. Wszystkim kobietom, które walczą z podobną choroba radzi, żeby się nie poddawały 1 walczyły o siebie każdego dnia. - Muszą szukać rozwiązań nie tylko u jednego lekarza. Nauczyć się zwolnić w życiu i pomyśleć o sobie - mówi pani Ilona, która przyznaje, że walka z rakiem wymaga też zaangażowania dużych środków. - Korzystałam z prywatnych lekarzy, bo chodziło o życie. Pieniądze się kończyły. Poszłam do fundacji, w ciągu doby zostało założone konto, na które wpływała pomoc. Otrzymałam także wsparcie mentalne. To bardzo ważne w walce z chorobą - podkreśla Ilona Gryczka, (p>®. , , , , 10 rodzinny vf^ri) Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 Te pnącza są najpiękniejsze jesienią: winobluszcz pięciolistkowy (dzikie wino) i winobluszcz trójklapowy Jesień to dobra pora na eksponowanie pnączy: wi-nobluszczu pięciolistkowego zwanego dzikim winem albo winobluszczu trójklapowego, który oszołomi nas w październiku odcieniami pomarańczy i purpury. Ten drugi gatunek cierpi od niskich temperatur. Niebezpieczne są dla niego zwłaszcza wiosenne przymrozki, toteż uprawa winobluszczu trójklapowego to w naszych warunkach loteria. Gdy wymarznie, zastępujemy go więc zazwyczaj dzi- kim winem, które ma jednak inną wadę: jest bardzo ekspansywne i gdy już się na dobre rozrośnie i zacznie wdrapywać na okoliczne drzewa -jest trudne do poskromienia. Warto też przypomnieć o trudnym do zdobycia, lecz zdecydowanie najpiękniej przebarwiającym się pnączu -winorośli japońskiej o dużych liściach, z których każdy maluje się nieco inaczej, tworząc mozaikę ciepłych kolorów. Ta winorośl nie czepia się murów, zatem wymaga podpór. (ag) Щ tkf łI Krzewy i krzewinki godne uwagi ze względu na piękne przebarwianie się jesiennych liści W jesiennych kompozycjach można też wykorzystać efektowne w październiku krzewy i krzewinki, jak hortensje dę-bolistne i wrzosy. Zwłaszcza na te pierwsze warto zwrócić uwagę - ich duże, powcinane liście stają się we wrześniu ciemnobordowe, tworząc niezwykle dekoracyjne podszycie, utrzymujące się do pierwszych przymrozków. Niestety, hostensje dębolistne są dość wrażliwe na mrozy, o czym mamy okazję przekonać się w ostre zimy. Skoro jesteśmy przy krzewach, to warto wspomnieć o mało jeszcze znanej parocji perskiej (na zdjęciu) - odpornej na mrozy, o interesującej, lekko poskręcanej sylwetce, przebarwiającej się powoli, jak gdyby etapami, a na dodatek osiągającej spore rozmiary. Kto dochował się w ogrodzie dużej parocji, może co najwyżej żałować, że nie posadził jej w bardziej eksponowanym miejscu, gdyż w pełni na to zasługuje, (ag) V f MAGIA JESIENNYCH KOLORÓW Andrzej Gębarowski a.gebarowski@dziennik.lodz.pl łocą się nawło-cie, na brzozach pojawiły się pierwsze żółte listki, zaś parocje i świdośliwy zaczęły nabierać pąsów. Coraz więcej oznak kieruje nasze myśli ku tej niezwykłej porze pełnej cudownych kolorów, która jest wprawdzie krótka, ale ma swój wyrazisty urok. Wielu z nas, znużonych coraz bardziej przytłumioną zielenią letnich miesięcy, nie może się wręcz doczekać nadchodzącego przedstawienia w ogrodzie. Niektórych magia jesiennych kolorów wciąga do tego stopnia, że dobierają gatunki wyłącznie pod kątem ich jesiennej urody. W takim przypadku łatwo o przesadę, bo nadmierne nagromadzenie różnych odcieni purpury, bez przerwania jej żółcią i „wieczną" zielenią, daje podobny efekt, jak rabata z wyłącznie purpurowych kwiatów. Planując ogrodowe kompozycje, zestawienia oparte na harmonii lub kontraście, warto jednak uwzględnić sposób przebarwiania się drzew i krzewów. Nie jest to łatwe, ponieważ większość najbardziej efektownych kompozycji, pokazywanych na fotografiach jako udane przykłady zestawień, zachowuje swój efekt co najwyżej przez dwa, trzy tygodnie, a wcześniej i później może wyglądać dość nieciekawie. Zresztą narzuca się tu zupełnie zasadnicza trudność, polegająca na tym, że o ile udane kompozycje kwietne dają się lepiej czy gorzej powtórzyć, o tyle kompozycje z jesiennych liści są o wiele bardziej zmienne, zależne od przebiegu letniej pogody, a nawet od właściwości gleby. Przykładem grujecznik chiński - drzewo o wysmukłej sylwetce, które przebarwia się w gamie rozciągniętej od barwy żółtej, poprzez łososiową, aż po purpurę. Im bardziej kwaśna gleba, tym więcej jest tej ostatniej. Słowem - trudno powtórzyć efekt, którym się wcześniej zachwyciliśmy, ale dodaje to naszym wysiłkom nieodzownej dozy ulotności i niespodzianki, którymi cechuje się sztuka ogrodnicza. W Grujecznik chiński to drzewo, które przebarwia się w gamie rozciągniętej od barwy żółtej, przez łososiową, aż po purpurę Wracając do konkretów: można postawić na kontrasty, zestawiając ze sobą rośliny całkowicie odmienne, na przykład krzew zimozielo-ny z drzewem tracącym na zimę liście - cisa o zwartej sylwetce i ciemnozielonych igłach z rozpierzchłą koroną miłorzębu, który w październiku urzeka kolorem starego złota. Inny przykład ciekawego kontrastu: pierzaste liście sumaka octowca, mieniące się ognistymi odcieniami, przewisające nad niższym piętrem szaroniebieskiego, rozłożystego iglaka, np. odmiany Blue carpet. Trudniejsze od kontrastu jest wykorzystanie dopełnień i harmonii kolorystycznych. Jest to okazja, by błysnąć głębszą wiedzą na temat jesiennej szaty, jaką przyoblekają poszczególne gatunki, ale można też zdać się na przypadek, którym rządzi się natura. Przykład: kompozycje z kilku ambrowców amerykańskich, klonów japońskich lub grujeczników, z których każdy przywdziewa nieco inne jesienne barwy, w zależności od nasłonecznienia, gleby i innych, trudno uchwytnych czynników. Ogólnie rzecz biorąc, drzewa jednego gatunku wyrosłe z nasion zawsze różnią się pomiędzy sobą barwą liści, tworząc wspólnie jesienną symfonię kolorów. 'Ш0ЖШ NIE SPIESZĄ SIĘ ZE ZRZUCANIEM LIŚCI Dwa gatunki rodzimych drzew mają tę szczególną cechę, że nie tylko pięknie się przebarwiają, ale też nie śpieszą się ze zrzucaniem liści. Mam na myśli dęby i graby, które zachowują zeschnięte liście przez całą zimę, pozbywając się ich dopiero na wiosnę. Stwarza to niekiedy ciekawe, niekiedy niepokojące wrażenie (gdy liście szeleszczą na wietrze), a korzyść praktyczna jest taka, że drzewa te można wykorzystywać jak iglaki -w charakterze parawanów, osłaniających wnętrze ogrodu. Taką właśnie funkcję może spełniać w zimie żywopłot z grabu. Nadszedł czas dalii i ogrody nimi wypełnione wyglądają teraz wyjątkowo strojnie. Więcej o tych wspaniałych kwiatach w tekście poniżej Dalie albo georcinie - niezawodne klejnoty Dalie są wzorem niezawodności. Jeśli nie posadziliśmy karp za wcześnie i nie uszkodziły ich spóźnione przymrozki (w połowie maja), po kilku tygodniach wypuszczą gąszcz zdrowych pędów, a na początku sierpnia zakwitną, ciesząc nas kwiatami do końca października. Wymagają stanowiska słonecznego lub lekko zacienionego, gleby przepuszczalnej, lekko wilgotnej, zasobnej w składniki pokarmowe. Wymagają też dobrego zaopatrzenia w wodę. Usuwanie przekwitłych kwia-tówpowoduje ładniejsze i dłuższe kwitnienie. Późnąjesienią przycinamy pędy na 10-20 cm nad ziemią, zaś po pierwszych przymrozkach karpy wykopujemy. Po osuszeniu powinny trafić do skrzyń z torfem, w miejscu z temperaturą od 3 do б stopni C. (ag) Rodzina acer z klonami rodem z Japonii na czele Nie sposób nie wspomnieć na tej stronie o klonach (acer). Klony japońskie i palmowe znane są z wyjątkowej jesiennej urody, podobnie jak klon strzępiastokory, lecz przecież i rodzime gatunki klonów stanowią w październiku pierwszoplanową ozdobę ogrodu. Nawet stosunkowo mało efektowne drzewko, jakim jest klon tatarski, przywdziewa jesienią malowniczą szatę. Nie wszystko jednak piękne, co należy do rodziny acer. Należy wystrzegać się klonów jesionolistnych, mało efektownych o każdej porze roku, a także klonów srebrzystych, którymi często obsadza się ulicę. Wprawdzie podszyte srebrem liście tych ostatnich dają piękny efekt na wietrze, ale jesienią szybko opadają. (AG) Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 16-17.10.2021 rodzinny 11 KSIĄŻKI Lawina i kamienie anna bikont. joanna szczęsna Wydawnictwo Czarne. Podtytuł: „Pisarze w drodze do i od komunizmu". Znotki wydawcy: „To opowieść o losach sześciu polskich pisarzy: Jerzego Andrzejewskiego, Tadeusza Borowskiego, Kazimierza Brandysa, Tadeusza Konwickiego, Adama Ważyka i Wiktora Wo-roszylskiego, którzy tuż po wojnie zostali żarliwymi zwolennikami nowego ładu, by potem rewidować go i w końcu odrzucić. To z jednej strony wnikliwe studium stalinizmu i próba wyjaśnienia, jakie motywy popchnęły ludzi ideowych i utalentowanych w objęcia komunizmu, a z dnigiej - barwny, pełen anegdot obraz życia literackiego i relacji pisarzy z władzą. To historia powojennej literatury polskiej pokazana przez pryzmat losów wybranych bohaterów i zarazem panoramiczny reportaż historyczny zbudowany na solidnym fundamencie Źródłowym. (mara) Tu jest teraz twój dom marta wroniszewska Ponownie wydawnictwo Czarne. Podtytuł: „Adopcja w Polsce". \ Jak pisze wydawca, „Marta Wro-niszewska słucha historii adoptowanych dzieci - dziś już dorosłych -oraz rodziców adopcyjnych, rodzin zastępczych i dawnych wychowanków domów dziecka, zmagających się z codziennością, do której nikt ich nie przygotował. Rozmawia z osobami poszukującymi swoich biologicznych rodziców, matkami, które utraciły prawa rodzicielskie, wreszcie pracownikami instytucji i działaczami społecznymi. Osobiste dramaty przeplatają się problemami niewydolnego systemu. I choć w tej historii jest wiele głosów, najdo-nośniej wybrzmiewaten, którego zwykle nie słychać - głos dzieci". Bardzo dobrze napisana książka, dużo wiedzy o procedurach, ale przede wszystkim - emocjonalne historie dzieci. Wzruszające, (mara) Ogród cieni virginia cleo andrews Wydawnictwo Prószyński i S-ka, tom piąty z cyklu „Rodzina Dol-langange-___rów". Z opisu wydawcy: „Mroczny początek rodzinnych sekretów... Olivia Winfield nie może uwierzyć swojemu szczęściu, gdy po loótkiej znajomości przystojny Malcolm Foxworth prosi ją o rękę. Jednak romantyczne marzenia młodej żony wkrótce legną w gruzach. Mąż okazuje się aroganckim, bezwzględnym despotą, a od Oli-vii oczekuje przede wszystkim urodzenia dzieci i sprawnego zarządzania ponurym Foxworth Hall. Sytuacja pogarsza się jeszcze, gdy do domu wraca z kilkuletniej podróży ojciec Malcolma z młodziutką i piękną żoną Alicją. Najlepiej odnajdzie się w lekturze czytelnik znający poprzednie tomy. Historia rodzinna ciężkiego gatunku, pełna zła, nienawiści i okrucieństwa. (mara) Kiedy nadejdziesz anna karpińska Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Tom pierwszy z cyklu „Kolory szczęścia". Wydawca opisuje fabułę tak: „Aleksandra i Jan przez wiele lat bezowocnie starają się o dziecko. Maria i Władek są rodzicami Kaliny, która po wypadku porusza się na wózku. Pewnego dnia pojawia się szansa, że dziewczyna będzie chodzić o własnych siłach. Na operację potrzeba jednak fortuny, która jest poza ich zasięgiem. Dla tak zamożnych ludzi jak Jan i Aleksandra taka kwota nie stanowiłaby większego wyzwania. Kiedy Aleksandra i Maria spotykają się na swojej życiowej ścieżce, postanawiają wykorzystać okazję na szczęście - dla jednej i drugiej rodziny". Świetnie napisana historia dwóch zdeterminowanych kobiet - bezpłodnej i surogat-ki. Podczas lektury czekają was skrajne emocje. Niebanalny temat. (mara) Billy Summers stephen king I znowu wydawnictwo Prószyński iS-ka,tym razem zachęcające nas do przeczytania najnowszej książki mistrza gatunku. Kim jest tytułowy Billy? Oto, jak przedstawia tę postać wydawca: „To człowiek najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie. Tym razem przyjmuje ostatnie zlecenie. Czas w końcu na zasłużoną emeryturę. Niestety, coś idzie nie tak... Anawet wszystko". Niektórzy mają pretensje do Kinga, że odszedł od horroru. Okazuje się jednak, że winnym gatunku także tworzy powieści, które wciągają czytelnika. W tej na pewno na uwagę zasługuje konstrukcja głównego bohatera, zawodowego zabójcy z klasą, o skomplikowanej historii i osobowości. Dostajemy do ręki kryminał i powieść psychologiczną zarazem. (mara) f f -os JIM THOMPSON Pottsville jim thompson Wydawca, wydawnictwo Czarne, opisuje fabułę tak: „Nick Corey jest szeryfem miasteczka Pottsville na południu Ameryki. Nie garnie się jednak do pracy - przymyka oko na lokalne niesnaski, stroni od konfrontacji, a czas najbardziej lubi spędzać na spaniu, jedzeniu i romansowaniu. Nie przepada natomiast za własną żoną ani szwagrem, których łączy wyjątkowo bliska więź. Ma też problem z dwójką alfonsów, którzy jeszcze bardziej niszczą jego już i tak nadszarpniętą reputację. W związku ze zbliżającymi się wyborami na nowego szeryfa Nick musi szybko i skutecznie zapobiec utracie posady". Brawurowa komedia omyłek dziejąca się na początku XX wieku na Dzikim Zachodzie, w Teksasie, w miasteczku liczącym zaledwie 1280 dusze. Czytelnicza perełka. (mara) O czym mężczyzna z komórką musi pamiętać Kobiety i mężczyzn różnią pierwszorzędowe i drugorzędowe cechy płciowe. Ja dodałabym trzeciorzędowe - sposób używania telefonów kołtrorkowych. Babskie gadanie AnnaCzerny-Marecka zwoni komórka. D Zanim ją znajdę, wyłącza się już po kilku dzwonkach. Podejrzewam, że próbował się ze mną połączyć telefonicznie jakiś mężczyzna. Kiedy w końcu wyciągam telefon, w 99 na 100 przypadków mam rację. Dzisiaj kilka praktycznych porad dla panów, którzy nie zdają sobie sprawy, jakie błędy popełniają, korzystając ze smartfonów. Sprawa pierwsza - czas oczekiwania na odebranie połączenia. Czy zaglądałeś kiedyś, czytelniku płci męskiej, do damskiej torebki? Nie? I bardzo dobrze, bo to nieładnie grzebać komuś w osobistych rzeczach. Jednak powinieneś wiedzieć, że znajdują się tam rzeczy, których nigdy byś się w tym miejscu nie spodziewał. Portfel, chusteczki, lusterko, szminka, stare bilety do kina, pastele do powiek, lakier i zmywacz do paznokci, przybory do manicure, ja- kaś książka, pamiętnik, długopisy, przepis na tort od przyjaciółki, plik wyników badań krwi potrzebny u lekarza miesiąc wcześniej, śrubokręt, spinki do włosów itp. itd. Może tam być bowiem WSZYSTKO. Czy myślisz, że w tym bogatym w byty potrzebne i niepotrzebne kosmosie łatwo jest znaleźć dzwoniący telefon komórkowy? Oczywiście, że nie! Nawet jeśli przy tym świeci i wibruje. Weź to, kochasiu, pod uwagę, dzwoniąc do kobiety. Odczekaj chociaż z dziesięć dzwonków, zanim się wyłączysz. Porada druga, absolutnie przeciwna. Jeżeli dzwoni do ciebie kobieta, zwłaszcza bliska ci, odbieraj błyskawicznie, zanim jeszcze wybrzmi pierwszy dzwonek. Ona wie, że nosisz smartfon w tylnej kieszeni spodni (bo tysiąc razy cię ostrzegała, że ci go ukradną) i jego wyjęcie trwa sekundę. Jeżeli nie odbierzesz połączenia, ona stworzy sobie milion scenariuszy, a co jeden, to bardziej tragiczny. Że ci w końcu ten telefon ukradli, że wyciszyłeś go, bo jesteś w hotelu z kochanką, że miałeś wypadek, że cię porwali, że... tutaj dołóżcie sobie swoje wyobrażenia, co mogło potoczyć się źle tylko dlatego, że zignorowaliście telefon od matki, żony, kochanki. Zasada trzecia - nie opisujcie w smartfonowej książce telefonicznej numerów telefonu żony czy teściowej w sposób może i przystający do rzeczywistości, ale, no cóż, kontrowersyjny. Takie nazwy jak Wredota, Zrzęda, Czarownica, Stara Jędza, Moja Stara itp. noszą znamiona wysokiego ryzyka. Na przykład jesteś z żoną, a dzwoni jej matka. Połowica kątem oka widzi na wyświetlaczu „Stara Jędza", a za chwilę słyszy głos swojej rodzicielki. Albo gdzieś się twój smartfon, mało kumaty mężczyzno, zawieruszył w domu. Pomocna żona dzwoni na twój numer i pierwsza idzie tam, skąd dobiega ją dzwonek. I co widzi na ekranie? „Wredota", czyli ona. Jesteś skończony. To samo dotyczy nazw w stylu „Blondyneczka", „Laleczka", „Cudna" itp., których radzę ci nie używać do zanotowania numerów telefonów znajomych pań. Żona może nie uwierzyć w zapewnienia, że to tylko pani stomatolog, koleżanka z pracy czy sąsiadka. Raczej nie będziesz mieć nic na swoją obronę. Osobną kwestią jest trzymanie w smartfonach plików zdjęciowych i SMS-ów wskazujących na skoki w bok, ale to dotyczy i pań, i panów, a poza tym to jak z damską torebką - w cudzym telefonie grzebać nie należy. Dla własnego dobra. Pi raz oko matt parker Wydawnictwo Insi-gnis. Podtytuł: „Komedia matematycznych pomyłek". Wydawca zachęca tak: „Pierwsza w historii książka o tematyce matematycznej, która zajęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów „Sunday Timesa"! Przeczytajcie o zabawnych -a także tragicznych - konsekwencjach matematycznych błędów, pomyłek i niedokładności. Przekonajcie się, co może się zdarzyć, kiedy w rzeczywistym świecie z matematyką coś pójdzie nie tak. To pełna humoru, ciekawostek i anegdot książka napisana przez Matta Parkera - słynnego popularyzatora nauki, znanego z youtube'owych kanałów Stand-Up Maths i Num-berphile. O tym, jak ważne są przecinki właściwie postawione, jako polonistka wiem dobrze. Błędy matematyczne to dla mnie nowość, ale ich skutki mogą być naprawdę tragiczne. Bo na przykład może rozpaść się jakaś konstrukcja albo spadnie samolot. Ta książka jest właśnie o tym. (mara) v CISZA / WPOGRANCE Cisza w Pogrance marcin pius _____Wy- " - dawnictwo Lira. Wołyń. Lipiec 1943 roku. Dwie nastoletnie siostry z Po-granki zakochują się wmło-dzieńcu z sąsiedniej ukraińskiej wsi Połapy. Chłopak jest członkiem UPA, ale dla uczuć nie stanowi to przeszkody. Tymczasem ze Wschodu docierają wieści o krwawych atakach na polskie wioski. Polacy będą zmuszeni dokonać wyboru: zostać czy uciekać. Co się stanie, jeśli pogłoski o okrucieństwach okażą się prawdziwe? Czy mieszkańcom obu wsi uda się porozumieć i pośród szalejącej rzezi uratować Pogrankę? W latach 60. o tragicznych wydarzeniach wciąż pamięta Ołena Taraszuk, mieszkająca w Ukraińskiej SRR... Zaczyna się XXI wiek, ostatni uciekinierzy z Wołynia i Małopolski Wschodniej odwiedzają rodzinne strony. Tam, gdzie kiedyś stały domy i toczyło się życie, dziś kwitną puste łąld... Książka, która jest o pamięci i w pamięć zapada. Wstrząsająca, (mara) 12 rodzinny krzyżówka Sobota niedziel;), lt Kiedy człowiek traci orientację, a świat realny zaczyna mu się zlewać z wirtualnym, zaczyna się równia pochyła. Jeżeli jednak mamy własny system wartości, wiemy, co jest ważne, a co nie, to trudniej się pogubić. Małgorzata Kożuchowska, aktorka (na łamach „Gazety Wrocławskiej") Krzyżówka panoramiczna wąska, długa deseczka -V uprawia sport walki r~ ... Lee Anderson na karmę barwa -v włoski port handlowy r~ mocarz, siłacz zdobiony spinką r~ naziemna małpa z Azji r~ ssak leśny wiązka pszenicy c część nogi częsc stolicy Węgier -v ozdoba choinkowa grecka litera mamona Eminem skrócony podpis ryzykowne przedsięwzięcia - ł i i 1 1 niewielka ilość \ 1 zbocze Gie- . wontu ł i ł Sm dla chemików - 1 naczynie na sałatki - 22 sława, rozgłos - 17 drewniane buty - 16 pojawia się we śnie - starszy brat Mojżesza - 21 szkic, rys -*• 11 ... Mistrzów młodszy od damy gazik lub jeep - 6 udomowiona lama - ł gatunek gryki l r~ składowane w archiwum kiwi z Nowej Zelandii składowany w magazynie opracowuje taktykę walki przewo- żona tankowcami płytki podłogowe moralność bohaterka książek Astrid Lindgren gładka powierzchnia wody stroma ściana grani moździerz kaszar-ski pomieszczenie dla krasuli przyrząd do pomiarów kątów i l 1 ł oznaka zmęczenia \ ł U ł 1 r~ wieszczka trojańska prezydencki sprzeciw wobec ustawy cukrowa lub szklana metropolia Albanii ł piłkarski klub z Opola przezroczysta tkanina - 2 krawędź tytoń do niu-chania - i \ \ kłęby mgły 1 7 wymuszany przez kidnapera Kadett lub Corsa „polski" stan w Brazylii owad z żądłem raptus, narwaniec - 20 „duma" Aten i l szeroka ulica pies gończy i 3 Pięcio- 5 „Operacja film USA w sieci - 1 kadź far-biarska - 13 gra ruchowa grecka wyspa z podrzutem U nieżyt nosa \ ł 14 roślina na olej i biopaliwo metoda żywienia zwierząt przełożony mnichów cząstka żaru starszy stopień od kapitana przodek .PO mieczu szef filmowego gangu 15 przeciwieństwo hurtowniczki prawobrzeżny dopływ Wisły pokochała Wacława w,.Zemście" ł piłka wodna ł ł i Jan, pisarz U \ sztuczna skóra \ 19 \ \ okres 10 dni 9 następuje P°. winie na stemplu pocztowym malowane po-maaką potrawa z nóżek - planeta Układu Słonecznego 1 nadzwyczaj piękna rzecz U i ł część uprzęży pododdział artylerii w parze z Trynidadem mała grządka kwiatowa nietykalna świętość - 1 np. basior - - ł 8 wiatr na równiku -*• żebrzący asceta huragan U 1 1 4 składnik wietrzą - i w lesie lub w kościele porażenie słoneczne - 1 ciągnie wiTka do lasu maść konia 10 kwintali drzewo ze szpilkami lub pilnik chryja, burda 10 okręg kilku parafii 1 ł podnośnik samochodowy szlak turystyczny drążek linoskoczka z wozu, koniom lżej .....Jim", powieść Conrada - \ „zmora" dłużnika piłkarze z Lublina - l porządek utrzymywany na okręcie rów na linii frontu - i \ 12 budzi wyrzuty sumienia rasowy koń -*• ł łączy burty statku, stępka wielkość fizyczna - ł ł instrument dęty dopływ Odry l polska telenowela 'Z rodziną Lubi-czów - 4 rzadki kuzyn żyrafy -*• ł 18 szczelina, szpara -*• 24 Mirosław, reżyser filmu „Konsul" - - sport na korcie - • Stone, aktorka z USA - pani z łasiczką - oświetla teren poligonu - 23 likier kminkowy - dawne porwanie panny - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. уэуум 3in aqoin svzo anoint ainvzvimzoa Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. уэуум 3in aqoin svzo anoint ainvzvimzoa •morza 6-17.10.2021