4,40 zł w tym 8%vat Nr ISSN 0137-9526 7 70 137 Nr indeksu348-57Ó' 44 % y - ó 952053 > Piątek 5 listopada 2021 magazyn Nowa inwestycja w Słupsku 1 Podgórna - Kaszubska - Kilińskiego 4 kondygnacje 48 lokali mieszkalnych cichobieżna winda SZCZEGÓŁY: ekpandrzejewscy.pl ♦ ekpetiuda.pl tel. 666 344 881, 669 540 110 Ustka Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru strona 4 li 111 ETIUDA II li Magazyn Powojenna polskiego dworu strony 22-23 II10276851 REKLAMA M l;A2 K0l l-JKY t--UnVK/'.\VVi;i;./Uv!/' W i'OLKC'1: 47 222 789 29.10.2021 - SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE '1 Y 11 GRAJ W PUNKTACH LOTTO I NA LOTTO.PL Coraz więcej uczniów na zdalnej nauce Słupsk:26 klas przeszło właśnie na edukację zdalną. Chorych na Covid-19 gwałtownie przybywa strona 4 Magazyn: Czy Facebook przyczynił się do „społecznej wojny domowej wlnternecte" prowadzonej wPolsce? strony 20-21 9770137952053 Kuchnia 03.1T.2021 r„ godz. 21.50 Mufti Mutti: 1,2,10,11,12.13,15,21, 27,29,31,33,40,45,52,58,68, 71,76,79 Plus52 Ekstra Pensja: 5,12,14,25,32 +1 Ekstra Premia: 3,23,32,34,35 +2 Mini Lotto: 1,3,6,7,13,14,15,16,17, 18,21,23 Kaskada: 1,3,6,7.13,14,15,16,17, 18,21,23 SuperSzansa: 3,8,6,6,2,9,8 04.11.2021 r.. godz. 14 Multi Mutti: 2.11.12.16.22,24,25, 27,28,33,39,41,45,55,56,57, 66,68,69,72 Plus 69 Kaskada: 2,3,6,9,12,13,14,15, 16,19,20,21 SuperSzansa: 2,9,9,3,9,2,0 Prenumerata Zadzwoń! 94 3401114 prenumerata.gdp apolskapress.pl Głos Pomorza AUTOPRO MOCJA Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem prenumerata.gp24.pi WALUTY Z 04.11.2021 USD zmffM EUR 4.5987 ) CHF 43616 GBP 5,4249 (+ wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-) spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Pogoda w regionie 10°C 8°C *-; Wiatr zach. 22 km/h Uwaga przejściowe zachmurzenie Sobota | Wiatr płd/zach. 26 km/h m°r ir\ prraSs I 17 l j zachmurzenie 8°C Niedziela Wiatr płd/zach. 24 km/h 9 O /""" . Uwaga opady deszczu Najlepsza muzyka polska XX wieku. Dziś w Słupsku Jutro u nas Edyta Górniak Talent, predyspozycje i ciężka praca sprawiły, że dziś jest znana i uznana Pyszności na święto Przepisy na Święto Niepodległości - pyszny rogal i znakomita gęś Koncert v Anna Czerny-Marecka anna.marecka@polskapress.pl Na wielki koncert symfoniczne zaprasza dziś słupska filharmonia Sinfonia Baltica. Wystąpi świetna pianistka Beata Bilińska Koncerty organizowany jest w ramach projektu „Muzyka polska XX wieku". Ma on na celu przybliżenie słupskiej publicznośd dorobku naszych współczesnych kompozytorów. XX wiek charakteryzował się jednoczesnym sprzedwem wobec tradycji, jak i jej kontynuacją. Twórcy poszukiwali nowych środków ekspresji, często łamiąc obowiązujące zasady harmoniczne. Rozwijano również gatunki znane z poprzednich epok, choć ich forma i konstrukcja były poddawane przedefiniowaniu, zaś inspiracje czerpano z różnych źródeł. To wszystko sprawia, że projekt „Muzyka polska XX wieku" zapewnia odbiorcy więcej, niż wyłącznie doświadczenie estetyczne; pozwala na zrozumienie ewolucji zapoczątkowanej w poprzednim stuleciu i trwającej do dziś. Dzisiejszy koncert nosi tytuł „Wielcy Kompozytorzy Polscy". Wykonawcy: Beata Bilińska /fortepian/, Szymon Morus /dyrygent/, Orkiestra Polskiej Filharmonii „Sinfonia Baltica" im. Wojciecha Kilara. W programie koncertu: K. Penderecki - „Trzy utwory w stylu barokowym na orkiestrę smyczkową", J. Wieniawski - koncert fortepianowy g-moll op.20, K. Penderecki -„Agnus Dei" w opracowaniu na orkiestra smyczkową, Piotr Moss - „Intrada". Początek o godz. 19. Drugi koncert w ramach projektu „Muzyka polska XX wieku" odbędzie się 11 listopada. ©® 02 na początek Ruszyła VII edycja Festiwalu Teatrów Tańca w Słupsku Festiwal Teatrów Tańca Sfera Ruchu „Otwórz oczy" w Słupsku to cykliczna impreza promująca taniec współczesny Kultura Do 7 listopada trwać będzie Festiwal Teatrów Tańca Sfera Ruchu „Otwórz oczy" w Teatrze Rondo w Słupsku. Festiwal Teatrów Tańca Sfera Ruchu „Otwórz oczy" w Słupsku to cykliczna impreza promująca taniec współczesny, podczas której odbywają się warsztaty oraz spektakle taneczne. Głównym celem festiwalu jest integracja środowiska artystycznego oraz promocjasztuki alternatywnej . Siostrzany festiwal odbywa się w Toruniu pod nazwą Sfera Ruchu Toruń. Organizatorzy zaprosili na tegoroczną edycję zespoły, tancerzy oraz instruktorów tańca z całej Polski. Podczas trwającego cztery dni festiwalu warsztaty z tańca współczesnego orazyoga dance flow poprowadzą Agnieszka Chmielnik, Daniela Komędera-Miśkiewicz oraz Karolina Sikorska. Warsztaty prowadzone będą w Teatrze Rondo do 7 listopada. Spektakle natomiast odbędą się w piątek (5 listopada) oraz w sobotę (6 listopada). Zarówno na warsztaty, jaki spektakle obowiązują darmowe wejściówki do pobrania w kasie Teatru Rondo. Imprezami towarzyszącymi festiwalowi są koncert zespołu „Three A" w klubokawiarni Do-mówka, który rozpocznie się w sobotę, 6 listopada, o godzinie 21 oraz wystawa zdjęć o tematyce tanecznej, którą można zobaczyć w OT Rondo podczas Głównym celem festiwalu Teatrów Tańca jest integracja środowiska artystycznego oraz promocja sztuki alternatywnej. trwania festiwalu. Wstęp na koncert oraz wystawę jest bezpłatny. Program festiwalu Warsztaty tańca współczesnego i yoga dance flow Piątek, 05.11.2021 godz. li Sobota, 06.11.2021 godz. 10 Niedziela, 07.ll.202l godz. 9 Spektakle Piątek, 05.11.2021, godz. 16: Teatr Tańca Enza (Słupsk) „Płonąca żyrafa" - 40 min Teatr Tańca Akro (Toruń) „Osobliwości" -10 min Teatr w międzyczasie (Kraków) „Kartki z przeszłości" -32 min Valeria Lishka (Gdynia) „Droga do?" -10 min Teatr Tańca Jeszcze Pięć Minut (Lębork) „Selfmade" - 30 min Physical Arthouse (Zielona Góra) „Ukochany kraj, umiłowany kraj" - 45 min. Sobota, 06.11.2021, godz. 16 Teatr Tańca EGO VU (Gryfino) „Pora ReLaksu" -15 min Projekt PańFu (Toruń) „Pestka" - 20 min Monika Grzelak (Poznań) „Po cichu" - 27 min Grupa Teatru Tańca (Toruń) „Parapurnam" -13 min Agata Śliwa/Zofia Żwirblińska (Gdańsk) „Utopian bodies" -25 min Teatr Tańca EGO VU (Gryfino) „Niestrojenie" -12 min ©® Wojciech Nowak Warto się śmiać Śmiech wpływa na nasze zdrowie i jakość żyda Gwiazda Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 MATERIAŁ INFORMACYJNY NFOŚiGW Program „Mój Prąd materiał informacyjny - dotacje do domowej fotowoltaiki pomagają chronić klimat, poprawiać jakość życia Polaków i obniżać rachunki za energię elektryczną 03 Instalując na dachach swoich domów „elektrownie" zasilane energią słoneczną, Polacy w dużym stopniu uniezależniają się od szybko rosnących cen energii i zarazem mogą dbać o swoje zdrowie i środowisko. A zdrowie i poprawa warunków życia to priorytety programu „Polski Ład". Z drugiej strony z takich przedsięwzięć ogromne korzyści ma środowisko i cała gospodarka. Program „Mój Prąd", dzięki któremu można uzyskać dotację do domowej mikroinstalacji fotowoltaicznej, okazał się dużym sukcesem. Zainteresowanie Polaków tym programem przerosło oczekiwania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który jest instytucją odpowiedzialną za jego wdrażanie. Ta nadzwyczajna popularność dotyczyła nie tylko pierwszej edycji programu, ale także drugiego oraz trzeciego, niedawno zakończonego naboru. Dzieje się tak za sprawą wielu wymiernych korzyści, jakie daje program. „Korzystanie z własnego prądu, produkowanego ze słońca, przekłada się na konkretne oszczędności finansowe w portfelach Polaków, ale są to również wymierne korzyści dla środowiska, w którym wszyscy żyjemy. Domowe urządzenia fotowoltaiczne dofinansowane z programu „Mój Prąd" rocznie wyprodukują około 2,5 GWh energii elektrycznej z odnawialnego źródła energii, jakim jest słońce" - wyjaśnia Maciej Chorowski, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. „A to oznacza, że dzięki realizacji programu „Mój Prąd" gospodarstwa domowe wnoszą swój wkład w dekarbonizację polskiej gospodarki, a tym samym powodują obniżenie emisji gazów cieplarnianych, szkodliwych związków chemicznych i pyłów. A to jest jedna z głównych dróg prowadzących do poprawy jakości powietrza, zahamowania procesu ocieplania się klimatu" - dodaje prezes Chorowski. „Mój Prąd 3.0" 1 lipca br. ruszyła trzecia edycja programu „Mój Prąd". Miała potrwać do 22 grudnia br. lub do wyczerpania alokacji. I właśnie ta druga okoliczność spowodowała, że już 6 października został zamknięty nabór wniosków o dofinansowanie. Zgodnie z regulaminem, Generator Wniosków o Dofinansowanie (GWD), służący do elektronicznego składania dokumentów w NFOŚiGW, w zakresie programu „Mój Prąd" został wyłączony i obecnie nie ma już możliwości składania nowych wniosków. Nie oznacza to jednak, że nie pojawi się kolejna szansa na otrzymanie dofinansowania do budowy „prywatnej elektrowni słonecznej". Przeciwnie, trwają już zaawansowane prace nad kolejną odsłoną programu z nowymi możliwościami uzyskania bezzwrotnego dofinansowania do instalacji fotowoltaicznej, ale i innych komponentów umożliwiających zagospodarowanie wyprodukowanej energii elektrycznej na własne potrzeby. Najpierw warto jednak wyjaśnić, co stanie się z wnioskami osób, które w drugiej edycji programu „Mój Prąd" trafiły na listy rezerwowe, gdyż - mimo prawidłowo złożonych dokumentów - ze względu na nadmiar chętnych zabrakło dla nich pieniędzy na dotacje.- Chcę podkreślić, że budżet programu „Mój Prąd 2.0", w związku z ogromną popularnością naboru, był trzykrotnie zwiększany - do łącznej kwoty 1,159 mld zł, ale nawet tak wielka pula środków nie pozwoliła na zaspokojenie oczekiwań setek tysięcy osób wnioskujących o dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznych już zamontowanych na dachach ich domów - podkreśla Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, odpowiedzialny za wdrażanie tego programu. Wnioskodawcy, których dokumenty zostały wprawdzie pozytywnie ocenione, ale nie wystarczyło dla nich dotacji, trafili na wspomniane listy rezerwowe. - Udało nam się jednak znaleźć rozwiązanie takiej sytuacji. Zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej postanowił zadbać o dodatkowe środki finansowe dla grupy wnioskodawców umieszczonych na listach rezerwowych i podjął decyzję o kolejnym zwiększeniu puli pieniędzy dla II naboru - dodaje wiceprezes NFOŚiGW. Uchwała zarządu NFOŚiGW zwiększa budżet i wprowadza zmiany w programie priorytetowym, które umożliwiają finansowanie wyłącznie projektów umieszczonych na listach rezerwowych, sporządzonych w trakcie realizacji programu „Mój Prąd 2.0". Na ten cel zostanie przeznaczonych ponad 117 min zł. Wkrótce „Mój Prąd 4.0" Osoby, które nie zdążyły złożyć wniosków o dofinansowanie swoich instalacji fotowoltaicznych, powinny już teraz o tym pomyśleć, gdyż nowy nabór w 2022 r. może rozpocząć się nie w połowie roku, jak wstępnie prognozowano, lecz już w pierwszych jego miesiącach. Podstawowe zasady wersji programu „Mój Prąd 3.0" mają obowiązywać w kolejnej, przyszłorocznej czwartej edycji. Przypomnijmy je zatem. Program skierowany jest do osób fizycznych wytwarzających energię elektryczną na własne potrzeby, które mają zawartą umowę kompleksową (z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej - OSD, zakładem energetycznym), regulującą kwestie związane z wprowadzeniem do sieci energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji. 0 dotację w programie „Mój Prąd" można się ubiegać, jeśli spełnione zostaną określone warunki. Po pierwsze, instalacja jest już wykonana 1 podłączona do sieci elektroenergetycznej (w tym gospodarstwo domowe posiada licznik dwukierunkowy). Po drugie, urządzenie fotowoltaiczne, którego dotyczy dofinansowanie, ma moc od 2 do 10 kW i jest przeznaczone na cele mieszkaniowe. Inwestycja nie może również polegać na rozbudowie już istniejącej domowej fotowoltaiki. W trzecim naborze w ramach dofinansowania można było liczyć na zwrot do 50 proc. kosztów inwestycji, maksymalnie 3 000 zł na instalację. Warto dodać, że dotacja ta jest zwolniona z podatku PIT, a koszty przedsięwzięcia, które nie zostały pokryte wsparciem, można odliczyć od podatku w ramach ulgi termomodernizacyjnej.-Prowadzimy już prace nad kolejną edycją. Chcemy, aby program „Mój Prąd 4.0" mógł być uruchomiony w 2022 roku, może nawet w pierwszym kwartale. Trwają intensywne studia nad ostatecznym kształtem kolejnego naboru -wyjaśnia prezes Chorowski. I dodaje: - Planujemy, że w nowej odsłonie, poza instalacjami fotowolta-icznymi, będą wspierane dodatkowe elementy, takie jak: magazyny energii lub ciepła/chłodu, stacje ładowania pojazdów elektrycznych czy inteligentne systemy zarządzania energią w domu. Dodatkowe komponenty, które będą dofinansowywane w ramach „Mojego Prądu 4.0" mają za zadanie znacznie zwiększyć autokonsumpcję wyprodukowanej energii elektrycznej, tak aby większość tej energii została wykorzystana na bieżące potrzeby gospodarstwa domowego. W planowaniu kolejnej edycji programu „Mój Prąd" trzeba brać pod uwagę wiele czynników, ale bez wątpienia priorytetem są dla nas wymierne korzyści finansowe dla obywateli, środowiska i gospodarki - podsumowuje prezes NFOŚiGW. Więcej za mniej W czwartej edycji „Mojego Prądu" kwota dotacji do samych paneli nie będzie niższa niż w trzecim naborze i będzie wynosić 3 tys. zł, podczas gdy w ramach dwóch pierwszych edycji wynosiła ona 5 tys. zł. Skąd .ta różnica? Jak wyjaśnia Pa-,weł Mirowski, ideą programu „Mój Prąd" było zainicjowanie rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych, wzmocnienie rynku OZE, swoiste rozruszanie polskiej gospodarki w tym obszarze. Istotne było zarazem kształtowanie świadomości ekologicznej społeczeństwa, sprawienie, by Polacy przychylniej spojrzeli na kwestię wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych, a tym samym zdywer- syfikowania dostaw energii elektrycznej we własnym gospodarstwie domowym. Nie bez znaczenia było także to, aby obywatele mogli dołożyć własną, indywidualną cegiełkę do starań o poprawę jakości powietrza - w ich bezpośrednim otoczeniu i w całym kraju. - Zamierzony cel został osiągnięty nawet w większym stopniu, niż pierwotnie zakładaliśmy. Rynek również zareagował bardzo pozytywnie. Kiedy działa wielu dostawców, naturalnym następstwem jest konkurowanie o klienta i obniżanie cen instalacji. W związku z tym zmniejszył się stosunek nakładów inwestycyjnych przypadający na 1 kW mocy zainstalowanej. Właśnie ten czynnik umożliwił obniżenie wartości dotacji, a dzięki temu pozwolił na dofinansowanie znacznie większej liczby złożonych wniosków 0 dofinansowania (instalacji). Zmieniło się również pochodzenie środków ze źródeł krajowych na unijne. Z tego faktu wynikała konieczność modyfikacji zapisów i warunków kolejnej edycji programu „Mój Prąd". To również było podstawą do zmniejszenia kwoty dotacji do 3 tys. zł w trzecim naborze wniosków - wyjaśnia wiceprezes NFOŚiGW. Pewne jest, że w ramach tegorocznej edycji dofinansowanie obejmie 178 tys. domowych mikroinstalacji fotowoltaicznych, gdyż na tyle pozwolił budżet trzeciej edycji wynoszący 534 min zł. Nabór ten - jak już wyżej wspomniano - został zakończony na początku października z powodu wyczerpania środków finansowych. Trwał więc niewiele ponad trzy miesiące. Należy zakładać, że podobne zainteresowanie 1 dynamika składania wniosków będą dotyczyć czwartego naboru. Nie ma więc co zastanawiać się zbyt długo - już teraz warto zaplanować inwestycję w panele PV i przygotować dokumenty. Pozwoli to złożyć prawidłowo wypełniony wniosek natychmiast po uruchomieniu naboru do programu „Mój Prąd 4.0". ft Kampania realizowana w ramach Polskiego Ładu -■*% Ministerstwo ^ Klimatu i Środowiska 04 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 26 klas ze słupskich szkól przeszło właśnie na zdalny dyb nauczania Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gp24.p! Słupsk Wczoraj, 4 listopada. 26 klas z trzech słupskich szkół podstawowych rozpoczęło zdalną edukację. Część klas z innych słupskich placówek skończyło właśnie nauczanie oniine. a inne - kończą w piątek. Niestety, to dopiero początek. Statystyki zachorowań są alarmujące. Mamy 15 515 nowych zachorowań w kraju, w Słupsku 31. w powiecie 47 - przy czym jedna osoba zmarła. Słupski szpital jest już w gotowości do ponownego otwarcia oddziału covidowego. Zapomnieliśmy o pandemii przez wakacje, ale ostatnie dane dotyczące liczby zachorowań i zgonów na C0VID-19 nie pozostawiają złudzeń -czwarta fala pandemii trwa, a najgorsze jeszcze przed nami. Wirus Delta, który dominuje na świecie i w Polsce, jest bardzo zaraźliwy. Tymczasem liczba osób zaszczepionych i tych, którzy przechorowali Covid-l9, jest wciąż zbyt mała, aby mówić o odporności zbiorowej. Jak przewidują eksperci - najgorzej sytuacja może wyglądać rektor Wydziału Edukacji w UM w Słupsku. W innych szkołach także sąklasy, które przeszły na edukację zdalną, ale kończy się ona w czwartek, 4 listopada lub piątek, listopada. To jedna klasa z SP 2 w Słupsku, jedna klasa z Zespołu Szkół Elektryk, jedna klasa z „Mechanika", jedna klasa z V LO w Słupsku. Z kolei w Zespole Szkół Budowlanych i Kształcenia Ustawicznego na kwarantannie jest nauczyciel i dyrektor oraz część uczniów, młodocianych pracowników w zawodzie elektryk i stolarz. Covid pojawił się też w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Słupsku. - Zachorował nauczyciel, na kwarantannie jest 21 uczniów, ale są to osoby z różnych klas, nie było potrzeby przechodzenia na edukację zdalną. Poza tym 14 uczniów i pomoc nauczyciela są pod nadzorem epidemiologicznym - mówi Magdalena Skóra, dyrektor SOSW w Słupsku. Szpital w gotowości Niestety, wiele osób źle znosi chorobę. W szpitalach w województwie pomorskim jest 437 łóżek dla pacjentów chorujących na C0VID-19, z czego zajętych jest 264. Na 30 dostępnych respiratorów zajęte są 22. Pacjenci ze Słupska i z regionu trafiają do szpitali w Miastku, Sławnie i Trójmieście. Szpital w Słupsku jest już w gotowości do otwarcia oddziału covidowego, ale nie ma jeszcze decyzji wojewody o jego uruchomieniu. Prezes szpitala w Miastu przyznaje, że chorych gwałtownie przybywa, stąd decyzja o uruchomieniu kolejnych 20 łóżek. - Szpital w Miastku uruchamia kolejnych 20 łóżek dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Tym samym zmuszeni jesteśmy zamknąć Oddział Chorób Wewnętrznych i cały jego personel skierować do pomocy pacjentom COVID. Najbliższe czynne oddziały internistyczne znajdują się w Bytowie, Szczecinku i Słupsku -informuje prezes Renata Kiempa. - Niestety, realizuje się czarny scenariusz i epidemia gwałtownie przybiera na sile. Wszystkie łóżka, jakie do tej pory przygotowaliśmy są zajęte przez pacjentów w stanach ciężkim i średnio-ciężkim. Okoliczne Szpitale także nie posiadają już wolnych miejsc dla pacjentów COVID. Musimy zaznaczyć, że zarówno pacjenci przebywający na OIOM, jak i wszyscy w stanach ciężkich, to osoby niezaszczepione - mówi prezes Kiempa. ©® klasowych ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Słupsku, dziewięć oddziałów ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Słupsku oraz 10 oddziałów klasowych ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Słupsku, przy czym cztery klasy mają edukację zdalną tylko do piątku, 5 listopada, pozostałych sześć do 8 listopada - mówi Anna Sadlak, dy- Coraz więcej klasowych sal w słupskich szkołach jest pustych na przełomie listopada i grud- Tylko w czwartek, 4 listo- nia. pada, do Wydziału Edukacji Sytuacja wygląda poważnie. Urzędu Miejskiego w Słupsku 15 515 nowych zakażeń i 250 wpłynęły pisma od trzech dy- ofiar śmiertelnych - to dane rektorów słupskich szkół pod- z czwartku, 4 listopada, stawowych z prośbą o udzie- W Słupsku było 31 nowych za- lenie zgody na edukację każeń, wpowieciesłupskim47, zdalną dla 26 oddziałów kla- przy czym jedna osoba, która sowych! miała choroby współistniejące, - Do 8 listopada edukację zmarła. zdalną ma siedem oddziałów Wspomnienia. Te najważniejsze... Wspomnij bliskich. Zapal im świeczkę. Sprawdź na nekrologi.net i gp24.pl/nekrologi żegnam Cię w bólu, lecz wierzę, że tam, gdzie jesteś, jesteś szczęśliwa. Grzegorz Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 6 listopada 2021 r. na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 10.40, wyprowadzenie o godz. 11.10. Moja kochana Grażynko Najcudowniejsza Żono, Śledztwo w sprawie pożaru w Ustce Zprolauutury Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@gp24.pl Prokuratura Rejonowa w Słupsku prowadzi śledztwo w sprawie pożaru w mieszkaniu przy ulicy Kościuszki w Ustce, w którym zginęła kobieta. W czwartek rano odbyła się sekcja. W sensie prawnym ofiara ognia nie jest jeszcze zidentyfikowana. Pożar wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze bloku przy ulicy Kościuszki w środę około godziny 12.30. Ewakuowano mieszkańców bloku. W czasie działań ratowniczo-gaśniczych w mieszkaniu strażacy odnaleźli zwęglone ciało kobiety. Najprawdopodobniej - 64-letniej Bogusławy M., która mieszkała tam samotnie. Pożar wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze w bloku przy ul. Kościuszki 2 w Ustce - Sekcja zwłok odbyła się dzisiaj rano - poinformował nas Marcin Natkaniec, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku. - Do chwili obecnej nie mamy potwierdzonej tożsamości ofiary. Podczas sekcji został pobrany materiał do badań DNA do porównania z DNA członków rodziny w celu ustalenia tożsamości. Czekamy też na pisemną opinię biegłego medyka sądowego. Natomiast na temat przyczyny powstania pożaru wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa. Pożar gasiło pięć ząstępóy/ państwowej i wojskowej straży pożarnej. Istniało zagrożenie rozprzestrzenienia się ognia. Według wstępnych nieoficjalnych informacji, pożar nie był skutkiem podpalenia, lecz nieszczęśliwego wypadku. ©© Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 1 W „ , t ,Y* ; liiiiiiii :,C .:d ; * •* ?&L m ym^WM.............. ,■ » . "*S« yr •>. , '"l ! *«-> ,- ' • ■ * ip E%\m J | * '^w & TT" .> "* f&s*?1* '^^wm f '}fę %~SflĘk IlySMi 9%iQś W**& * 11 i vV"v*' WjtfiV T^%- a JStłST JABŁlOg I. rJi'3 php. urn > •«. '.8■ • i. NV I f:*f; $ | 06 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Jaki jest potencjał Słupska w rozwoju nowoczesnych usług dla biznesu? Wojciech Nowak wojciech.nowak@gp24.pl Stupsk W Słupskim Inkubatorze Technologicznym zorganizowano konferencję mająca na celu omówienie potencjału inwestycyjnego Słupska dla rozwoju sektora nowoczesnych usług dla biznesu wmieście. Organizatorzy oraz partnerzy konferencji, czyli m.in. Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, Łukasz Żelewski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza, Mirosław Kamiński, prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Marcin Grzegory, wicedyrektor Investin Pomerania, Wiktor Doktór, prezes fundacji Pro Progressio oraz władze miasta, przyjrzeli się potencjałowi Słupska, zwłaszcza pod względem rozwoju sektora nowoczesnych usług z myślą wsparcia biznesu, a więc przedsiębiorstwach, do których inne firmy mogąprzenieść część swojej działalności, czyli np. obsługę kiienta/call center, księgowość, logistykę czy marketing. Większość tych działań - jak przekonywali organizatorzy -można wykonywać na miejscu, np. w Słupsku, a więc pracować dla firm z większych miast/metropolii w Polsce lub z innego zakątka świata, mieszkając jednocześnie w średniej wielkości mieście, gdzie tempo życia nie jest tak duże. Może to mieć miejsce dzięki rozwojowi sektora usług wsparcia biznesu i outsourcingowi właśnie. - W trakcie pandemii okazało się, że w Słupsku mieszkają eksperci, którzy mogą zdalnie pracować dla każdej firmy wPolsce, jednocześnie nie rezygnując z mieszkania w naszym mieście -powiedziała Marta Makuch, wiceprezydent Słupska. - Po szeregu lat, w których metropolie przyciągały biznes, wzrasta zainteresowanie globalnych !«! . i §! - To biznes musi teraz wyjść do pracownika, a nie ściągnąć go do miejsca, gdzie jest biznes - przekonywał Wiktor Doktór inwestorów ośrodkami mniejszymi. Na przykład Słupskiem -mówił Mieczysław Struk. - Dzie-sięć lat temu powstała inicjatywa pod nazwą Invest in Pomerania, w której Słupsk uczestniczy. Dzięki tej inicjatywie stworzyliśmy „okienko" dla inwestorów, którzy nie znając specyfiki regionu, mogą trafić do miejsca, które będzie dla ich inwestycji atrakcyjne. Dzisiaj przynosi to ogromne korzyści, bo centra usługbiznesowychnielokowały się wcześniej na Pomorzu - przypomniał marszałek. Raport „Focus on Słupsk" przedstawił Wiktor Doktór, prezes fundacji Pro Progressio. - Potencjałem biznesowym nie charakteryzuje się już tylko tzw. „WielkaTrójka": Warszawa, Kraków czy Wrocław. Tym potencjałem dysponują znacznie mniejsze lokalizacje mające między 40 a 50 tys. mieszkańców, a także te sięgające 100 tys. mieszkańców - mówił Wiktor Doktór. Prezes Pro Progressio stwierdził, że duże centra biznesowe wyeksploatowały ry-nek pracy, a tym samym w Warszawie czy Krakowie znalezienie pracownika w konkretnych branżach graniczy z cudem. - To biznes musi teraz wyjść do pracownika, anieściągnąćgo do miejsca, gdzie jest biznes. Odwróciła się rola patrzenia na to, w jaki sposób chcemy z biznesem kooperować i jest to argument za tym, żeby skupić się na rozwoju sektora nowocze-snych usług dla biznesu w mniej -szych lokalizacjach - wskazał Doktór jednocześnie dodając, że zaletami miast satelitarnych (a takim jest Słupsk wobec Trójmiasta) jest to, że są one ośrodkami akademickimi, znajdują się w nich inkubatory przedsiębiorczości czy parki technologiczne. W raporcie fundacji Pro Progressio czytamy, że Słupsk jest miastem, w którym inwestor i przedsiębiorca mają wsparcie wielu instytucji, m.in. Słupskiego Domu Startupów, Słupskiego Inkubatora Technologicznego czy Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a dobra infrastruktura technologiczna i komunikacyjna z Trójmiastem sprzyja roz-wojowibranży 1T, firm programistycznych, marketingowychiar-chitektonicznych. Zarobki w branży SSC w Słupsku wahają się od nieco ponad 3000 do niemal 10 000 złotych brutto, ze średnią 4100 zł. W raporcie brano pod uwagę zarobki informatyków, konsultantów cali center, jakiich menedżerów. Stanowiska w księgowości z językiem angielskim to przedział wynagrodzeń między4000a15000 zł brutto - od młodszego księgowego po menedżera. ©® 0410277254 eSOLEO NIESKOŃCZONA eNERGlA należy do: Grupa Polsat Pius , Światowa jakość, lokalne ceny Wybierz ESOLEO, które zbudowało największą farmę fotowoltaiczną w Europie Środkowej -o mocy 70 MWp. Nasi eksperci są w całej Polsce, a teraz mogą wykonać instalację w Twoim domu. Załatwimy wszystko za Ciebie Pomożemy Gi na każdym etapie inwestycji, załatwimy formalności i możemy pomóc w pozyskaniu finansowania oszczędności mogą być większe niż raty za fotowoltaikę już w 1 roku po instalacji! Jesteśmy blisko Ciebie Wejdź na www.esoleo.pl, zostaw nam swój numer, a nasz Doradca Klienta z Twojej okolicy, zadzwoni i umówi się z Tobą na bezpłatny audyt. 'Dotyczy Promocji „Własny prąd bez podwyżek". Regulamin Promocji dostępny na www.esoleo.pl/regulaminy. Promocja trwa do 30.11.2021 r. www.esoleo.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 artykułreklamowy 07 4-krotnie popraw jakość słyszenia i wyeliminuj szumy uszne To małe urządzenie może zapewnić (^GIGANTYCZNĄ POPRAWĘ Oj słuchu nawet od 1. użycia! To najskuteczniejszy sposób na wsparcie narządu słuchu, jaki w 2020 roku pojawił się na polskim rynku! Chcesz mieć wzorowy słuch bez pisków, szmerów i dudnienia w uchu? Załóż miniaturowy aparacik i jeszcze tego samego dnia: swobodnie rozmawiaj przez telefon, ciesz się telewizyjnym seansem bez podgłaśniania, jak dawniej zatańcz do ulubionej piosenki z radia. Dzięki miniaturowym rozmiarom urządzenia nikt nie zauważy różnicy w Twoim wyglądzie, za to Ty usłyszysz kolosalną różnicę w jakości dźwięku. Już od 1. założenia! Przeczytaj, jak możesz dostać darmowy egzemplarz błyskawicznego wzmacniacza słuchu. AKCJA REFUNDACJA - pula produktów za 0 zł! ZAKŁÓCENIA SŁYSZENIA ^ piew ptaków za oknem, cenione jest nawet 4-krotne wzmoc- S śmiech wnuczka w słu- nienie oraz wyostrzenie dźwięków chawce telefonu, ukochane z telewizora, telefonu i radia oraz melodie - jest tyle drobią- wyciszenie szumów usznych. Wy- zgów, które umilają życie... starczy jeden ruch włączający apa- Od teraz możesz usłyszeć je nawet rat i koniec z sąsiedzkimi skargami z dużej odległości i bez zakłóceń, na dudniący odbiornik! Od teraz Pomoże Ci douszny „drobiazg" rozmowa telefoniczna z lekarzem, 0 wielkiej mocy. Audio-techno- urzędnikiem czy konsultantem te-logiczny cud już od 1. zastosowa- lewizji kablowej będzie autentycz-nia pomaga wzmocnić odbierane ną wygodą a nie stresem, że coś źle dźwięki, wyeliminować szumy usz- usłyszysz. Błyskawiczne wzmoc-ne i uwolnić od słabego słuchu. nienie słuchu oraz wytłumienie \ irytujących szumów i trzasków to jednak tylko część zalet dyskretnego fono-korektora. Czy wiesz, dlaczego WYŁĄCZ JE W 5 MINUT! j 15 kolejnych osób codziennie uznaje 1 łOPwzmacniaęz słuchu ! to miniaturowe urządzenie za swój nowej generacji: i absolutny niezbędnik? \ ^ Błyskawicznie wzmacnia j f „Foniatryczny hit, \ dźwięki otoczenia f f, . ipodgłaśniajedo82% I ktOry sprawdzi Się [ i................................................................i 1 w każdym wieku" : Natychmiast separuje mowę i . , ludzką Od odgłosów tła Na rynku wzmac-....................f \ niaczy słuchu ! Automatycznie blokuje J" wreszcie mamy szumy, dudnienia, piski iurządzenie na i trzaski fantomowe A •- łfc miarę technologu XXI wieku: S Pomaga usłyszeć i roznóż.iić niewielkie i. . inteligentne. Ten pełen zakres i każdy rodzaj audio-wzmacniacz samoczyn- dźwięków - od szeptu nie odróżnia mowę ludzką od do chóralnego śpiewu zgiełku i szumu. Dopasowuje też swoją moc, by maksymalnie Najlepszy domowy wyostrzyć dźwięki wydawane sposób na szybką przez ludzi. Równocześnie nonrawp tliirhll bezbłędnie wykrywa kiera- pw p la Wę 5f U Cntl nek, z którego dochodzą fale Zaburzenia słyszenia da się poko- dźwiękowe. Np. wiesz, skąd nać w każdym wieku. Szybko i dys- nadjeżdża samochód i słyszysz, kretnie! Może to potwierdzić już w jakiej jest odległości. 127 453 Polaków korzystających Krzysztof Bieliński, ekspert laryngologii z tego niezwykłego urządzenia. Aż 97/100 osób przyznaje, że odkąd sto- |^| jp ja^U fOW€ suje foniczny hit, wreszcie uwolniło r„m: narnmnp się od zawstydzających przesłyszeń. rUZm ry OgiMiTiric Ludzie stosujący wzmacniacz słu- korzyści dla Ciebie chu nie muszą już przerywać rozmów krępującym „Słucham?" czy Ten kompaktowy audio-wzmac-„Powtórz". Wśród użytkowników niacz bez problemu ujmiesz powyżej 60. roku życia szczególnie w 2 palce. Jednak odległość, z jakiej zbiera dźwięki, sięga 1 500 kroków. Oznacza to, że uszyłyszysz bez problemu: v" Szept-do 2,5 m st Szum wody z kranu - do 10 m Dialog - do 20 m v Śpiew ptaków - do 300 m V Ruch uliczny - do 0,7 km Najlepszy wzmacniacz słuchu według ekspertów MedicReporters! Czysty i pełny zakres dźwięków? Nawet w 5 minut! Zaawansowany wiek, przebywanie w hałasie, przebyte choroby - te wszystkie czynniki mogą stępić Twój słuch oraz wywoływać męczące szumy uszne. Eksperci są zgodni: ten problem sam nie zniknie. Na szczęście współczesna nauka podsuwa Ci idealne rozwiązanie: malutki, prosty w obsłudze, dyskretny wzmacniacz słuchu, który zdołał już zaskarbić sobie uznanie ponad pół miliona Europejczyków. Pora na Ciebie! Zamów mini-korektor i już od 1. użycia czerp ze słyszenia maksymalną przyjemność. „Wreszcie słyszę wszystko bez zakłóceń!" s < Cieszę się doskonałym v i dźwiękiem za r dnia oraz idealną j ciszą w nocy! Ten aparacik w jedną i i chwilę wyłączył i ogłuszający szum i „zwrócił" ; piękne dźwięki. Dziękuję!" \ \ Jadwiga, 67 lat, Częstochow^ DYSKRECJA, LEKKOŚĆ, PROSTOTA Taki jest BESTSELLEROWY wzmacniacz słuchu na rynku: NIEWIDOCZNY-dzięki miniaturowym rozmiarom i kolorowi dopasowanemu do skóry pozostaje niezauważalny dla Twojego otoczenia WYGODNY - opływowe kształty zapewniają pełen komfort noszenia, nawet przy podpieraniu głowy i leżeniu na boku w&mmmfmmm- 3 rozmiary nakładek gwarantują optymalne zamocowanie go w uchu. Nie wypadnie nawet przy bieganiu czy schylaniu się HALO,ODBIERZ PREZENT! KOMUNIKAT SPECJALNY: Zadzwoń jak najszybciej - masz szansę otrzymać audio-asystenta nowej generacji ze 100% refundacją od producenta. Nie musisz dosyłać żadnych zaświadczeń! Spiesz się, liczba darmowych urządzeń jest ograniczona. < „Tak dobrego słuchu nie miałam od 15 lat" /» *. V, Dzięki temu fwzmacniaczo-. «•* ją?* wi odzyskałam normalne życie. Znów z przyjem nością rozma-^ wiam z sąsiadam telefonuję, odbieram domofon słyszę każdy dzwonek do drzwi. W nocy za to świetnie się wysypiam, bo szumy uszne zniknęły całkowicie. Helena, 68 lat, Ostrołęka „Odzyskałem świetny słuch w 1 wieczór" Nie zliczę, ile razy wywołałem panikę w rodzinie, bo bliscy nie mogli się do mnie dodzwonić. Cały czas bezpiecznie siedziałem w mieszkaniu, tylko nie słyszałem telefonu. To małe audio-urządzenie rozwiązało problem. Z nim słyszę nawet, jak u sąsiada leci woda. Za to on wreszcie nie słyszy mojego telewizora. Władysław, 77 lat, Wrocław Regulamin - rglmnprmcjpk.com Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 20.11.2021 r., otrzyma 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA. Zadzwoń: 32 283 90 46 SZYBKA WYSYŁKA! pon.- pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 wydarzenia Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 AUTOPROMOCJA Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl fefifc4.pl 0010318170 uprzejmie informuje, że w dniu 10.11.2021 roku rozpoczną się prace związane z budową: „Częściowa rozbiórka oraz budowa nowego mostu w km 733,7 rzeki Regalicy w ciągu linii kolejowej 273 wraz z infrastrukturą towarzyszącą, realizowana w ramach Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły „Zadanie 1B.5/1 Przebudowa mostu w celu zapewnienia minimalnego prześwitu - most kolejowy w km 733,7 rzeki Regalicy w Szczecinie". Planowany termin zakończenia prac 20.12.2023. Inwestycja realizowana jest na zlecenie: Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie przy udziale PKP PLK SA Wszelkie informacje dotyczące realizowanej inwestycji znajdą Państwo na stronie internetowej: http://bs.rzgw.szczecin.pl/zadania/projekty-unijne/ Przepraszamy za wszelkie niedogodności i utrudnienia związane z prowadzonymi robotami. a Pundujze Europejskie Rzeczpospolita Polska Unia Europejska Różowe Skrzyneczki w usteckich szkołach. Superakcja ustczanek Ustka Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowsk3@polskapres5.pl W listopadzie we wszystkich usteckich szkołach pojawią się Różowe Skrzyneczki. Za sprawą mam uczniów Ustka włączyła się do ogólnopolskiej akcji. Akcja Różowa Skrzyneczka to ogólnopolski projekt, którego celem jest walka z wykluczeniem i tabu menstruacyjnym oraz ułatwienie dostępu do bezpłatnych środków higieny osobistej. Ustka dołączyła do tego projektu dzięki zaangażowaniu Dagmary Góreckiej -Basińskiej pod hasłem: „Wspólnymi siłami sprawmy, aby nasze otoczenie stało się przyjazne dla młodych ustczanek". Pomysł jest prosty - w wybranych miejscach publicznych, głównie w szkołach, zostaną zawieszone różowe ogólnodostępne szafki zaopatrzone w podpaski. Ich wyposażenie możebyć finansowane przez placówki, prywatnych sponsorów, ze zbiórek oraz zgodnie z zasadą projektu: weź, jeśli potrzebujesz, zostaw, jeśli masz nadmiar! - Z inicjatywy mam uczniów usteckich szkół na czele z Dagmarą Górecką-Basińską rozpoczynamy pierwszy etap wdrażania programu w usteckich szkołach podstawowych, a także w Niepublicznej Szkole Podstawowej Adventure oraz Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych. Różowe Skrzyneczki zostaną umieszczone w szkołach, a opiekę nad nimi będą sprawowały mamy oraz dyrekcje szkół. Skrzyneczki będą dostępne w każdej ze szkół dla dziewczynek, które będą chciały skorzystać ze środków higienicznych - informuje z kolei Magdalena Matu-siak z Wydziału Promocji us-teckiego ratusza. - Bardzo się cieszę, że wsparła mnie w tej akcji pani Dorota Szcześniak-Abram-czyk, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Ustka - informuje Dagmara Górecka Basińska, inicjatorka akcji w Ustce, zachęcając do wsparcia tej inicjatywy. -Dziękuję wszystkim zaangażowanym mamom ze wszystkich szkół: Sylwii Mike, Joannie Nikodemskiej, Annie Nadolnej, Edycie Łepkowskiej, Ewie Wrześniak, Katarzynie Robak i Magdalenie Buksa-kowskiej. Wszyscy dyrektorzy szkół też zaangażowali się do tego wspaniałego projektu, którego celem jest wsparcie młodych ustczanek w okresie dojrzewania. Edukacja, zrozumienie i pomoc. By wesprzeć młode ust-czanki, każdy może się przyłączyć do zbiórki środków higienicznych. Do końca października artykuły higieniczne, najlepiej podpaski cienkie, osobno pakowane można zanieść do Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu w ratuszu, pokój nr 02 lub 03 w godzinach 7.30-15.30; do Szkoły Tańca „Zumba" w auli Szkoły Podstawowej nr 1 - kontakt Sylwia Mike, tel. 606 340 371; do boksu 17-18 w Pasażu Bałtyckim przy ul. Krótkiej 5, kontakt Magdalena Buksa-kowska, tel. 508198 048. Aby zasilić pakiet startowy skrzyneczek, czasu zostało niewiele. Organizatorki gorąco zachęcają do udziału w przedsięwzięciu. Oczywiście akcję można wspierać także po tym terminie. ©® 0010325939 Devełopment. AD Development sp. z o.o. HBN ul. Wojska Polskiego 2A/B, Lębork BURSZTYNOWE Sprzedaż: Developer: Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 kraj 09 Kolejne prowokacje na granicy białoruskiej Warszawa l.lemaniak@polskatimes.pl „Nasi żołnierze sfotografowali białoruskich pograniczników z nożycami do cięcia płotu. Takie sytuacje na granicy są codziennością" - poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Na Twitte-rze zamieścił fotografię, na której widać tę prowokację. Na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak zamieścił fotografię, na której widać prowokację. „Nasi żołnierze sfotografowali białoruskich pograniczników z nożycami do cięcia płotu. Takie sytuacje na granicy są codziennością. Kryzys na granicy spowodował reżim Łukaszenki. Białorusini każdego dnia dążą do eskalacji, stosują prowokacje i przepychają migrantów na polską stronę" - przekazał minister Mariusz Błaszczak. W ostatnich dniach nasilają się prowokacje Białorusi na granicy z Polską. W środę rano rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn, poinformował, że we wtorek w nocy pol- scy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą, które - po próbie nawiązania kontaktu - przeładowały broń i oddaliły się w kierunku Białorusi. W czwartek rano MON poinformowało na Twitterze, że „wczoraj doszło do kolejnej prowokacji wobec polskich żołnierzy pełniących służbę na granicy. Wojskowi zlokalizowali grupę około 250 migrantów w pobliżu ogrodzenia. Pilnujący ich białoruscy żołnierze zagrozili otwarciem ognia w kierunku naszych żołnierzy. Wojskowi nie dali się sprowokować i nie doszło do eskalacji. Działania białoruskich żołnierzy wyglądały jak próba eskalowania sytuacji, ale również były próbąukrycia faktu przejścia na teren RP grupy migrantów. To już kolejny plfzykład włączania się Białorusinów w przepychanie migrantów na teren Polski". W czwartek szef MSWiA przedstawił szczegóły dotyczące budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Zapora o długości 187 km ma być gotowa szybko. - Jesteśmy przed negocjacjami z firmami. Trudno podać koszt całej inwestycji - powiedział Mariusz Kamiński. Długo czekaliśmy na ustawę o sędziach pokoju. Co się zmieni? Warszawa Blanka Aleksowska b.aleksowska@polskatimes.pl „Sądy pokoju usprawnią wymiar sprawiedliwości". Prezydent przedstawił ważny projekt ustawy. - To będzie nowa kategoria sądów powszechnych. Chcemy zwiększyć zaufanie i szacunek do polskiego wymiaru sprawiedliwości - podkreślił prezydent Andrzej Duda, przedstawiając w czwartek nowy projekt ustawy powołującej tzw. sędziów pokoju. Propozycja dotycząca tzw. sędziów pokoju powstała przy współpracy prezydenckich ekspertów z Pawłem Kukizem - instytucja sądów pokoju była jednym z głównych postulatów na sztandarach Kukiz'15. Projekt ustawy wczoraj trafił do Sejmu. - To rozwiązanie ma zwiększyć zaufanie i szacunek do wymiaru sprawiedliwości w społeczeństwie. Zespół pracujący nad projektem powstał w marcu, prace były prowadzone bardzo rzetelnie, z wyko- Jednym z inicjatorów zmian w prawie był Paweł Kukiz, lider Kukiz'15 rzystaniem doświadczeń i wiedzy ekspertów - mówił Andrzej Duda. Sędziowie pokoju mają odciążyć sądy powszechne (rejonowe i okręgowe), przejmując do rozpoznania drobniejsze sprawy karne i cywilne, w których wartość przedmiotu sporu wynosi nie więcej niż lOtys. złotych. Postępowanie dowodowe w tych sprawach ma zostać mak- symalnie uproszczone. Dowody byłyby zabezpieczane przez funkcjonariuszy policji, którzy kierowaliby wniosekbezpośred-nio do sędziówpokoju. Całapro-cedura przebiegałaby bez udziału prokuratury. W sprawach rozpatrywanych przez sądy pokoju nie będą powoływani biegli. - Przez sędziów pokoju będą rozstrzygane sprawy najprost- sze, które dzisiaj bardzo często stanowią utrapienie i blokują wokandy sądówrejonowych. To m. in. sprawy o wykroczenia, występki, alimenty - wskazał prezydent, prezentując założenia projektu. Według projektu przedstawionego przez prezydenta i Pawła Kukiza sędzią pokoju będą mogli zostać absolwenci wydziałów prawa z minimum trzyletnim doświadczeniem w fachowej pomocy prawnej, doradztwie prawnym bądź pracy w organach administracji rządowej i samorządowej. Sędzia pokoju ma być wybierany w wyborach powszechnych. By wystartować w wyborach, należy zebrać pod daną kandydaturą 100 podpisów obywateli. - Każdy obywatel będzie mógł głosować, wybrać osobę, która jego zdaniem powinna zostać sędzią pokoju w jego okręgu. Urząd sędziego pokoju będzie sprawowany kadencyjnie. Osoba, która zostanie wybrana na urząd sędziego pokoju, będzie sprawowała ten urząd przez 61at - zaznaczył prezydent. ©® 0210292347 10 świat W USA krytycznie o Węgrzech i Polsce Do śmiertelnego wypadku na planie „Rust" mogło dojść wskutek sabotażu Santa Fe Kazimierz Sikorski k.sikorsid@polskatimes.pl Nowy ślad w sprawie tragedii na planie filmu „Rust" w Kalifornii. Zdaniem prawników kobiety, która odpowiadała za broń na planie, mogło dojść do sabotażu. Adwokat Hannah Gutierrez--Reed, która odpowiadała za broń przy produkcji westernu „Rust", sugeruje, że sabotaż mógł doprowadzić do śmiertelnej strzelaniny. Jason Bowles dodaje, że ktoś podrzucił ostre naboje do pudełka, które zawierały ślepaki. Miał w ten sposób zaprotestować przeciwko złym warunkom pracy, jakie panowały przy produkcji filmu. Przypomina, że tuż przed rozpoczęciem kręcenia filmu Kolejne przecieki ze śledztwa potwierdzają bałagan na planie westernu ..Rust" z udziałem Aleca Baldwina „Rust" odeszło siedmiu pracowników, bo ich zdaniem panował bałagan, a stawki oferowane przez producenta były niskie. Robert Gorence, drugi adwokat Gutierrez-Reed, jest podobnego zdania, choć nie poparł tego konkretnymi dowodami. Lane Luper, asystent jednej z kamer, zrezygnował dzień przed rozpoczęciem pracy przy filmie, mówiąc, że procedury bezpieczeństwa były „szybkie i luźne" podczas kręcenia strzelanin. Przypomniał, że na planie doszło wcześniej do dwóch przypadkowych wy- strzałów z broni. Adwokaci Gu-tierrez-Reedmówiąrównież, że w dniu strzelaniny broń została pozostawiona bez nadzoru przez dwie godziny. Przygotowująca broń kobieta zjadła lunch, a następnie zaczęła pracować jako asystentka przy innych czynnościach. - Miała dwa zadania na planie filmowym - mówił Bowles, dodając, że bardzo utrudniało to jej skoncentrowanie się na właściwej pracy. Śledczy ani producenci filmu nie skomentowali tych rewelacji. Jak na razie nikomu nie postawiono zarzutów w sprawie tragicznej śmierci Halyny Hutchins i ranienia reżysera filmu JoelaSousy. W sprawie Aleca Baldwina, nieszczęsnego bohatera tragedii na planie westernu, wypowiedziała się jego żona Hilaria Baldwin. Przyznała w niedawnym wywiadzie dla dziennika „The New York Post", że martwi się, iż u męża rozwinie się zespół stresu pourazowego (PTSD). Waszyngton Aleksandra Kiełczykowska a.kielczykowska@polskatimes.pl Na posiedzeniu Komisji Helsińskiej przy Kongresie USA odbyło się wysłuchanie dotyczą-ce „erozji norm demokratycznych w Polsce i na Węgrzech". Politykę obu krajów oceniali eksperci i kongresmeni. 3 listopada odbyło się posiedzenie Komisji Helsińskiej przy Kongresie USA, dotyczące „erozji norm demokratycznych w Polsce i na Węgrzech". Politykę dwóch państw oceniali zarówno eksperci, jak i kongresmeni. Zadaniem KomisjiHelsińskięj jest monitorowanie praworządności, przestrzegania praw człowieka oraz zasad przyjętych podczas obrad Konferencji Bez-pieczeństwa i Współpracy w Europie w1975 roku w Helsinkach. Oprócz tego wydaje zalecenia co do kierunków polityki zagranicznej USA. W jej skład wchodzą członkowie Senatu, Izby Reprezentantów oraz trzej przedstawiciele nominowani przez prezydenta USA. Posiedzenie rozpoczął przewodniczący Komisji Ben Cardin, który stwierdził, że w ostatnich latach „w Polsce i na Węgrzech widzimy osłabienie wolności de-mokratycznych i poszanowania prawa". Przywołał przy tym ranking Freedom House i fakt, że współczynnik demokracji na Węgrzech spadło 19 punktów, a w Polsce o 20 pkt. Polityk powiedział, że rządy tych dwóch państw uderzają w konkretne grupy społeczne i etniczne, między innymi migrantów i społeczność LGBTQ, korzystając na tym politycznie. Natomiast wiceprzewodniczący Komisji Steve Cohenprzy-pomniał kampanię wymierzoną wGeorge'aSorosa,jakabyła prowadzona na Węgrzech. Podczas wysłuchania głos zabrało trzech zaproszonych ekspertów: Heather A. Conley, wiceprzewodnicząca Center for Strategie and International Stu- dies (CSIS), Zselyke Csaky z think tanku Freedom House oraz Dalibor Rohac z American Enterprise Institute. Wszyscy negatywnie odnosili się do sytuacji w Polsce i na Węgrzech. Conley, która była także zastępczynią sekretarza stanu ds. Europy w administracji Geo-rge'aW. Busha, wskazywała, że erozja demokracjina Węgrzech trwa od ponad dekady i ani Unia Europejska, ani USA nie zrobiły nic wtej sprawie. Zwróciłarów-nież uwagę na niebezpieczeństwo zbliżania się Węgier do Rosji oraz dodała, że należy zastanowić się nad tym, czy Węgry powinny mieć dostęp do najbardziej strzeżonych tajemnic NATO. Odnosząc się do Polski, mówiła o zagrożeniu praworządności. - Nie jest moją intencją osłabianie NATO, ale jeśli Polska będzie dalej iść tą ścieżką, musimy ocenić, czy nasze siły zbrojne są w odpowiednim miejscu - oznajmiła. Wskazywała także na zastosowanie sankcji ekonomicznych wobec Polski i Węgier. Podobny ton, choć nie tak stanowczy, przybrał Dalibor Rohac, który stwierdził, że „obydwa państwa są na autorytarnej ścieżce". - Napisały nanowo zasady demokratyczne i reguły obowiązujące w państwie, w których zwycięzca bierze wszystko-mówił. Jednocześnie zaznaczył, że ze względunaotwartebliskie relacje Węgier z Chinami i Rosją amerykańskie podejście powinno być do nich twardsze niż do Polski, która sprzeciwia się wpływom Rosji oraz jest wyważona względem Chin. Zselyke Csaky stwierdziła, że Ameryka powinna podjąć działania wspierające społeczeństwo obywatelskie i niezależne media. Oceniła, że „cztery instytucje - media, wymiar sprawiedliwości, wybory i społeczeństwo obywatelskie - są w obu krajach coraz bardziej wykorzystywane jako aparat partii rządzącej". W dyskusji za Atlantykiem pojawiają się głosy o „sankcjach" wobec Węgier i Polski Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Naukowcy: Komputer może być zabójczy dla najmłodszych San Francisco Kazimierz Sftorski k.sikorski@polskatimes.pl Pandemia sprawiła, że dzieci i nastolatkowie coraz więcej czasu spędzali przed ekranami smartfonów, tabletów i telewizorów. Zniesienie blokad nie ograniczyło tego „zwyczaju", który jest zabójczy dla młodych ludzi. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco biją na alarm: młodzi ludzie spędzają prawie osiem godzin dziennie, używając smartfonów, tabletów i oglądając telewizję, w porównaniu do czterech godzin przed pandemią COVID. Czas spędzony przed ekranem telewizorów przez dzieci podwoił się podczas pandemii -i według nowych badań od tego czasu nie zmalał. Nie wlicza się w to czasu spędzonego przy komputerach w szkole. Badacze skupili się na zajęciach rekreacyjnych, takich jak gry wideo, czatowanie w mediach społecznościowych, wysyłanie SMS-ów, surfowanie po inter-necie oraz oglądanie lub przesyłanie filmów i programów telewizyjnych. Autorzy badania twierdzą, że wraz z przyczynianiem się do bardziej siedzącego trybu życia zmiana ta wpływa również na zdrowie psychiczne wielu nastolatków. Wraz z wydłużaniem się czasu spędzanego przy ekra- Pogorszenie zdrowia psychicznego u najmłodszych jest zauważalne na całym świecie. Pandemia tylko wzmocniła ten stan Sprawdzajmy, co oglądają nasze dzieci i wnuki na komputerach i smartfonach - apelują naukowcy, nauczyciele i wychowawcy! nie rósł stres u nastolatków, podczas gdy ich zdolności radzenia sobie z problemami malały -mówi uczestniczący w badaniach dr Jason Nagata. - Chociaż media społecznościowe i czat wideo mogą wspierać kontakty społeczne, odkryliśmy, że większość korzystania z ekranu przez nastolatków podczas pandemii nie służyła temu celowi - powiedział dr Nagata. Blokady, nauka online i dystans społeczny doprowadziły w ciągu ostatnich dwóch lat do polegania na mediach cyfrowych w prawie wszystkich aspektach życia nastolatków. Badanie, opublikowane w czasopiśmie „JAMA Pediatrics", jako pierwsze wykazało wzrost na podstawie danych z całych Stanów Zjednoczonych. Wyniki pochodzą z ankiet 5412 uczestników w wieku od 10 do 14 lat, którzy sami zgłaszali swój czas spędzony przed ekranami zarówno przed pandemią, jak i w jej trakcie. Wyniki pokazują, że nastolatkowie są przy ekranie w celach rekreacyjnych średnio przez 7,7 godziny dziennie. To więcej niż szacowano przed pandemią o 3,8 godziny z tej samej grupy wiekowej. Większość tej aktywności koncentruje się na oglądaniu lub przesyłaniu filmów i programów telewizyjnych. Do wzrostu przyczyniły się również gry wideo. Autorzy badania twierdzą, że pogorszenie zdrowia psychicznego i większy odczuwany stres wskazują na związek z częstszym przebywaniem przed ekranem, który mimo stopniowego odchodzenia od ograniczeń nadal pozostaje wysoki. Może to być szkodliwe nie tylko dla zdrowia psychicznego, ale także fizycznego. Oznacza to bowiem więcej siedzącego trybu życia, mniejszą aktywność fizyczną oraz... podjadanie. Bilety za dary w ramach akcji „Kolorowe gniazdko" Stupsk Wojciech Nowak wojciech.nowakl@polskapress.pl Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku prowadzi akcję „Kolorowe gniazdko" dla młodzieży z pieczy zastępczej, która w tej chwili przebywa w świeżo wyremontowanym mieszkaniu chronionym. Akcja polega na zbiórce nowych tekstyliów od darczyńców, którzy w zamian za przekazane dary otrzymają bilety wstępu do teatrów, parku wodnego lub na mecz koszykówki. „Kolorowe gniazdko" to akcja, która powstała z inicjatywy pracowników słupskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i jest ona skierowana do wychowanków pieczy zastępczych, którzy w tej chwili przebywają w mieszkaniu chronionym przy ulicy Starzyńskiego w Słupsku. Remont lokalu jest już niemal zakończony, ale brakuje kilku drobnych rzeczy, np. tekstyliów, czyli wszelkiego rodzaju kolorowych poduszek, kołder, prześcieradeł lub narzut. Akcja ma na celu zebranie tych rzeczy od darczyńców, którzy w zamian otrzymają bilety wstępu do kilku atrakcyjnych miejsc w mieście. - W tym mieszkaniu przebywa obecnie piątka naszych podopiecznych, ale - dzięki przeprowadzonemu w ostatnich miesiącach remontowi -do końca roku przyjmiemy jeszcze dwie osoby. Są to dorosłe, ale młode osoby, które są z nami od wielu lat i do tej pory były w rodzinnych pieczach zastępczych lub w placówkach socjalizacyjnych. Właśnie dlatego, że są to ludzie młodzi, potrzebują naszego wsparcia i stąd akcja „Kolorowe gniazdko" - mówi Katarzyna Filipiak, zastępca dyrektora MOPR w Słupsku. Akcja „Kolorowe gniazdko" polega na zbiórce nowych tekstyliów: prześciera- deł, koców, narzut, poduszek lub poszewek. W zamian jesteśmy gotowi przekazać darczyńcom bilety wstępu na ciekawe wydarzenia w różnych miejscach w Słupsku - wyjaśnia Filipiak. - Partnerem akcji jest Krystyna Danilecka-Woje-wódzka, prezydent Słupska, która przekazała 15 dwugodzinnych biletów wstępu do Parku Wodnego „Trzy Fale". Udało się nam także pozyskać dwa bilety na mecz Grupy Sier-leccy Czarni Słupsk - Twarde Pierniki Toruń, który rozegrany zostanie 4 grudnia. Poza tym otrzymaliśmy dwa podwójne bilety od Nowego Teatru na spektakl „Kupiec wenecki", który odbędzie się w styczniu oraz cztery pojedyncze wejściówki od Teatru Lalki „Tęcza", które wykorzystać będzie można na dowolny spektakl do 30 czerwca przyszłego roku. Jak łatwo policzyć łącznie do rozdania są 23 bilety, po jednym dla każdego z darczyńców. - Każdy, kto przyniesie do nas jakiś dar, będzie miał możliwość wylosowania biletu. Tym samym możemy w pewien sposób odwdzięczyć się darczyńcom. Wobec tego czekamy na 23 osoby, które przekażą nam odpowiednie podarunki. Pamiętajmy tylko, że akcja skierowana jest dla młodych, ale dorosłych ludzi, więc prześcieradła i inne tekstylia powinny być przystosowane właśnie dla takich osób - przypomina Filipiak. W celu przekazania tekstyliów należy kontaktować się z MOPR pod numerem telefonu 797 974 330 lub mailowo na adres e-mail: z.do-rawa@mopr.slupsk.pl. Tekstylia można dostarczyć do siedziby MOPR przy ul. Słonecznej 15D od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30 -15.30 do pokoju nr 216. Akcja potrwa do wyczerpania puli dostępnych biletów. ©® wydarzenia Ustka utytułowana za dobrą jakość powietrza Śttxkmiskt> v Bogu m łła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@gp24.pl Ustka została utytułowana w tegorocznej edycji Ministerstwa Klimatu i Środowiska Miasto z Klimatem. Wygrała w ka-tegorii .Jakość powietrza". Projekt Miasto z Klimatem powstał w marcu2020 roku. Jego realizacja ma przyczynić się do poprawy jakości życia mieszkańców oraz udzielania miastom wsparcia w pro-kli- matycznej transformacji. W ramach tegorocznej edycji Miasta z Klimatem Ministerstwo Klimatu i Środowiska przeprowadziło analizę działań podejmowanych przez miasta w pięciu kategoriach: jakość powietrza, zieleń miejska, transport zero-emisyjny, transformacja energetyczna oraz retencja miejska. Przeanalizowano dane z Głównego Urzędu Statystycznego, Inspekcji Ochrony Środowiska i Urzędu Nadzoru Technicznego oraz informacje od miast, które brały udział w projekcie. Miastem z Klimatem w kategorii „Jakość powietrza" została Ustka. To duży sukces, bo tytuł w każdej kategorii otrzymało tylko jedno miasto, a wyróżniono 15 miast, po trzy w każdej kategorii. Miasta z najlepszymi wynikami oraz miasta wyróżniające się zostaną zaproszone do współpracy w ramach specjalistycznego doradztwa strategicznego renomowanych instytucji takich jak Instytut Ochrony Środowiska, Instytut Ekologii Terenów Uprzemysłowionych, Instytut Badaw- czy Leśnictwa i Narodowe Centrum Badań Jądrowych. Jakość powietrza w Ustce można sprawdzać na wyświetlaczach czujników, mierzących frakcje pyłów zawieszonych PM 10 i PM 2,5 w powietrzu. Czujniki są wyposażone w kolorowy wyświetlacz prezentujący aktualny stan powietrza poprzez wartość i kolor. Dane pomiarowe o stężeniu pyłów w powietrzu dla poszczególnych lokalizacji są aktualizowane co 10 minut. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 - Każdy, kto przyniesie jakiś dar, będzie miał możliwość wylosowania biletu- mówi Katarzyna Filipiak, zastępca dyrektora MOPR w Słupsku Wójt Gminy Słupsk Barbara Dykier oraz Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Słupsk zapraszają na obchody Święta Niepodległości 11 listopada Jezierzyce Osiedle Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Słupsk KRZESIMIR DĘBSKI Maria Malinowska / sopran Kamil Pękala / baryton Zagan Acoustic Aftis Wstęp na bezpłatne wejściówki. Szczegóły na stronie www.kultura.slupsk.pl 10:00 MSZA ŚWIĘTA kościół parafialny 11:11 KONCERT Hala Widowiskowo-Sportowa 12 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Niemiec, ale nasz? Rzecz o Basilu Kerskim I illfc Krzysztof M.Załuski ~ :J krzysztof. ma ria .zal uski @ g» J| IHfflyka O niemieckich koneksjach ..gdańskich liberałów" napisano już całkiem sporo. Nazwiska Jana Krzysztofa Bieleckiego, Donalda Tuska i Janusza Lewandowskiego stały się wręcz synonimami ubóstwa lat dziewięćdziesiątych i zdrady ideałów „Solidarności". Liderowi tego środowiska przypinano m.in. „dziadka z Wehrmachtu", nazwano „Bolkiem-bis" i „agentem niemieckich służb". Ten ostatni wątek stał się szczególnie głośny po publikacji „Niebezpiecznych związków Donalda Tuska". Autor książki, Wojciech Sum-liński, naświetlił w niej szczegółowo mechanizmy finansowania przez Niemców Kongresu Liberałów i jego roli w neokolonizacji Polski. Nie wspomniał natomiast ani słowem o niszczeniu Polonii Niemieckiej i udziale w tym procederze obecnego dyrektora gdańskiego Europejskiego Centrum Solidarności. Basila Kerskiego. A Kerskiemu warto się bliżej przyjrzeć, zwłaszcza w kontekście ostatniej wypowiedzi byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara. Zarówno bowiem Tusk. Kerski, jak i Bod-nar powiązani są z Deutsch-Polnische Gesellschaft Bun-desverband. Towarzystwo to wydaje pismo „Dialog", którego Kerski jest redaktorem naczelnym. Bodnar otrzymał od niego z kolei nagrodę za pogłębianie relacji polsko-niemieckich... I właśnie podczas odbioru medalu „DIA-LOG-Preis" porównał Polskę do dzikiego zwierza, którego Niemcy powinni oswajać. Z matki Polak, z ojca Irakijczyk, z wyboru Niemiec... Basil Sa-bah KamilKhiry-bo tak właśnie powinien nazywać się Kerski - przyszedł na świat w Gdańsku w roku 1969. Jako dziecko cztery lata mieszkał w irackiej Diwaniji. Kolejne trzy ponownie w Gdańsku. Jako dziesięciolatek przeprowadził się wraz z rodzicami do Berlina Zachodniego, gdzie wroku 1993 na Freie Universitat Berlin ukończył studia polito- w wywiadzie dla lewicowego „Berliner Zeitung", Kerski zadeklarował: „Ojczyzną jest dla mnie miejsce, gdzie jest moja miłość i gdzie urodziły się moje dzieci, a więc Berlin". Mecenas Dariusz Odyniec, wieloletni prezes Verband Po-lnischsprachiger Juristen e.V. (Zrzeszenia Polskojęzycznych Prawników) twierdzi, że w latach 80. ubiegłego wieku nikt nikogo w Niemczech do zrzekania się obcego obywatelstwa nie zmuszał, aczkolwiek pozbycie się go było istotnym warunkiem nadania niemieckiego obywatelstwa. - W tamtym okresie prawo RFN nie przewidywało posiadania kilku obywatelstw - tłumaczy mec. Odyniec. - Wymagało natomiast od osób, które ukończyły szesnasty rok życia, aby złożyły wniosek o nadanie obywatelstwa niemieckiego wraz z rodzicami. Ich wniosek rozpatrywanybyłjednak indywidualnie. Po potwierdzeniu, że nastąpiła utrata innego, w tym przypadku polskiego obywatelstwa, następowało nadanie obywatelstwa niemieckiego. Wynika więc z tego jasno, że Basil Kerski przestał być Polakiem i został Niemcem dobrowolnie. Do tego w pełni świadomie. I że polsko brzmiące nazwisko „Kerski" sam sobie wymyślił. Za niemieckie pieniądze W Niemczech na dźwięk nazwiska redaktora „Dialogu" wielu Polonusów jeszcze dziś dostaje gęsiej skórki. Niektórzy twierdzą nawet, że stanowisko szefa Europejslaego Centrum Solidarności, które Kerski otrzymał w marcu 2011 r., mogło być nagrodą za jego antypo-lonijną działalność. Ich zdaniem, Kerski przez lata promował bowiem wartości szkodzące Polonii i Polsce... Pośrednio uczestniczył także w pracach stowarzyszenia o nazwie Arbeitsgemeinschaft deutsch-polnische Verstandi-gung (przemianowane później na Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband), które utrudniało niemieckiej Polonii stworzenie jednolitej organizacji dachowej, reprezentującej interesy Polaków wobec władz RFN, co wymuszał „Traktat o dobrym sąsiedztwie" z 17 czerwca 1991 roku, sygnowany przez wywodzącego się ze środowiska „gdań- skich liberałów" premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego. Co istotne, szefem Deutsch-Polnische Gesellschaft Bun-desverband jest poseł SPD Diet-mar Nietan - bliski współpracownik słynnego polakożercy Martina Schulza, zaś statutowym priorytetem organizacji, integracja Polski w Unii Europejskiej. Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband zajmuje się ponadto organizacją konferencji i dyskusji panelowych, wydawaniem książek, roczników historii stosunków polsko-niemieckich, przyznawaniem nagród za propagowanie unijnych idei. Jednym z elementów tych prounijnych działań jest wydawanie dwujęzycznego pisma „Dialog", któremu do dziś sze-fiije Basil Kerski, zaś członkiem redakcji jest wspomniany Wojciech Duda - w latach 2007 -2015 główny doradca premierów Donalda Tuska i Ewy Kopacz, a następnie Pawła Adamowicza. Nie jest też chyba przypadkiem, że polska redakcja „Dialogu" mieści się Gdańsku przy ulicy Szerokiej 121/122, to znaczy w tej samej kamienicy, w której swoją siedzibę ma „Fundacja Liberałów". Mocno kontrowersyjną kwestią jest finansowanie „Dialogu". Głównymi sponsorami pisma były od początku jego istnienia niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Sti-ftung fur deutsch-polnische Zusammenarbeit (Fundacja Współpracy Niemiecko-Polskiej). Fundacja ta jedynie w roku 2009 na działalność redakcji przeznaczyła ponad 600 tys. złotych. W latach 1994 - 2005 „Dialog" otrzymał z tego źródła łącznie prawie 5,5 min złotych. Kolejne 5 min342 tys. zł - w tym samym okresie - wpłaciło na konto wydawcy niemieckie MSZ. Oznacza to, że rocznie organ Basila Kerskiego dostawał około milion złotych subwencji. Dla porównania pierwszy po wojnie polski kwartalnik społeczno-kulturalny „Bi", rocznie ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska" otrzymywał ok. 2000 zł wsparcia. Dofinansowanie innych polskojęzycznych periodyków również nie przekraczało kilku tysięcy złotych w skali roku. Czym tłumaczyć tę hojność niemieckich i polskich sponsorów wobec Kerskiego? Poplecznicy obecnego dyrektora ECS odpowiadają krótko: bo to wy- logiczne. Przeciwnik lustracji W roku 1986 Kerski dobrowolnie zrzekł się polskiego obywatelstwa. Po studiach pracował w wielu amerykańskich i niemieckich instytucjach - m.in. w Bundestagu. Jeszcze jako student ożenił się z Dorotą Da-nielewicz, tłumaczką literatury polskiej, mieszkającą na stałe w Berlinie. Dzięki niej poznał pisarza Pawła Huellego, a za jego pośrednictwem środowisko „gdańskich liberałów", w tym Donalda Tuska i jego najbliższego doradcę Wojciecha Dudę (syna wysokiego rangą oficera kontrwywiadu wojskowego w czasach PRL) - założycieli „Przeglądu Politycznego", wydawanego przez „Fundację Liberałów". W sferze publicznej Kerski pojawił się dosyć późno, bo dopiero w roku 1998. To wtedy mianowano go redaktorem naczelnym Magazynu Polsko- /ił się dosyć późno, bo dopiero 1 Niemieckiego „Dialog", którego od 1987 roku oficjalnym wydawcą jest Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesver-band. Wcześniej, przez 11 lat pismo prowadzili Gunter Filter i Adam Krzemiński - publicysta postkomunistycznej „Polityki". Z chwilą przejęcia „Dialogu" Kerski wkroczył na liberalne salony. Zaczął być kreowany na najwybitniejszego znawcę „polsko-niemieckiego pojednania", a jego dwujęzyczny magazyn obwołano „polsko-nie-miecką agorą w środku Europy". Szkopuł w tym, że „pojednanie" przyszły dyrektor ECS rozumiał zupełnie inaczej, niż pojmuje to większość Polaków. W wydanym w 1999 roku zbiorze esejów „Otwarta brama - Niemcy między zjednoczeniem a końcem stulecia" Basil Kerski zaprezentował się również jako gorący orędownik zintensyfikowania zagranicznych inwestycji w Polsce oraz zde- roku 1998 klarowany przeciwnik lustracji. Moja ojczyzna to Berlin Z oficjalnej biografii Basila Sa-baha Kamila Khiry ma wynikać, że do pozbycia się polskiego obywatelstwa został zmuszony... I że to rodzice doradzili mu taką woltę. W marcu 2011 roku Kerski ujawnił dziennikarzom „Gazety Wyborczej" powód zmiany obywatelstwa. Wedle relacji dziennika, 17-letni podówczas Basil przestał być Polakiem, ponieważ... „z takim nazwiskiem łatwo nie znalazłby mieszkania". Gazeta twierdzi również, że Khiry wcale nie chciał przyjąć niemieckiego nazwiska. Był „dumny ż polskiego pochodzenia i wybrał polskie nazwisko, czym chciał zamanifestować, że jest Polakiem". Duma ta nie przeszkodziła mu jednak trzy lata wcześniej nieco inaczej definiować swoją ojczyznę -10 czerwca 2008 r., Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 magazyn 13 bitny znawca polsko-niemiec-kiej i europejskiej problematyki Przeciwnicy twierdzą jednak, że powód był inny. Że los uśmiechnął się do niego jedynie dzięki znajomości z Donaldem Tuskiem, którego historię „antykomunistycznej" działalności i powiązań ze wschodnio-niemiecką STASI, na podstawie wspomnień m.in. Krzysztofa Wyszkowskiego, opisał przytoczony we wstępie Wojciech Su-mliński. Również fotel dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski miał zawdzięczać wyłącznie koneksjom z „gdańskimi liberałami". Mianowanie obywatela Niemiec na to stanowisko przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wywołało dekadę temu istną burzę we wszystkich środowiskach postsolidarnościowych. Burzyli się nawet działacze gdańskiej Platformy Obywatelskiej, a Lech Wałęsa -na znak protestu - postanowił wycofać się z rady programowej ECS. Obrażeni poczuli się także ówcześni posłowie Jerzy Borowczak (PO) i Bogdan Lis (SD). Unieważnienia konkursu żądało Prawo i Sprawiedliwość. Jak czas pokazał - bezskutecznie. Katedra politycznej agitacji Mianowanie Basila Kerskiego dyrektorem ECS w roku 2011 nie tylko doszło do skutku, lecz po upływie kadencji w roku 2017 niemal jednogłośnie przedłużono mu stosunek pracy o kolejne 5 lat. Przeciwko takiej decyzji komisji oponował jedynie Krzysztof Wyszkowski. Pozostawienie Kerskiego w roli dyrektora ECS nazwał „bezprawnym, grupowym za- Również fotel dyrektora ECS Basil Kerski miał zawdzięczać wyłącznie koneksjom z „gdańskimi liberałami" właszczeniem przez klikę polityczną". 30 listopada 2017 r. Wyszkowski - na znak protestu przeciwko „fałszowaniu historii przez 'układ gdański', przy jednoczesnej bierności ministerstwa kultury i Solidarności" - opuścił Kolegium Programowe ECS. Rok później, pod koniec listopada 2018 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego podjął decyzję o obcięciu o trzy miliony złotych dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności. Jak informowała wówczas rzeczniczka prasowa MKiDN Anna Bocian, decyzja ta podyktowana była faktem, że dy-rekqa tej instytucji „umożliwia różnym podmiotom działalność polityczną, partyjną oraz ideologiczną na swoim terenie, czym narusza zapisy własnego statutu oraz regulaminu zwiedzania, w myśl którego zakazane jest prowadzenie w ECS agitacji politycznej". Pani rzecznik podkreśliła również, że kwota czterech min złotych „stanowi wyraz adekwatnego poziomu zaangażowania finansowego w stosunku do odpowiedzialności" . Decyzję MKiDN oprotestował oczywiście i Basil Kerski, i ówczesny wiceprzewodniczący PO Bogdan Borusewicz. Kerski twierdził, że zmniejszenie dotacji to atak na „katedrę demokracji" - jaką według niego jest ECS - i polityczna zemsta na Pawle Adamowiczu, za jego zwycięstwo w wyborach samorządowych. Borusewicz z kolei zasugerował, że PiS chce „przejąć naszą pamięć, nasze życie i naszą walkę, w której uczestniczyliśmy. PiS-owi nie podoba się wystawa: za mało Kaczyńskiego i Walentynowicz". W sukurs Kerskiemu przyszły oczywiście niemieckie i szwajcarskie media. Warszawski korespondent dziennika „Neue Zuercher Zeitung" pisał: „Prawicowo-nacjonalistyczna partia rządowa PiS frontalnie zaatakowała Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku, krótko po tym, jak pochowany został zamordowany w połowie stycznia prezydent miasta Paweł Adamowicz, duchowy ojciec tej placówki". Permanentna wojna Wreszcie pod koniec stycznia 2019 r. doszło do rozmów pomiędzy reprezentantami ministerstwa, gdańskiego samorządu i władz Pomorza. Rozmowy te nie doprowadziły jednak do żadnego kompromisu. 6 lutego przedstawiciele NSZZ „Solidarność" poinformowali, że z powodu „czynnego uczestniczenia władz Europejskiego Centrum Solidarności w politycznym sporze oraz braku wpływu na kluczowe decyzje dotyczące funkcjonowania ECS", zawieszają prace swoich przedstawicieli w organach Centrum. W tym samym czasie strona samorządowa zorganizowała publiczne kwesty na rzecz ECS, w których zebrano prawie siedem milionów złotych. W finansowe wsparcie placówki zaangażowali się również prezydenci innych miast i marszałkowie województw. Jednocześnie obecna prezydenta Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz i Marszałek Województwa Pomorskiego, Mieczysław Struk działania MKiDN nazwali: „nieuprawnioną ingerencją w niezależność instytucji kultury, a ponadto są niezgodne z prawem, godząc w autonomię dyrektora i pełnię władzy nad powierzoną mu instytucją". Trochę wcześniej, na jednym z portali społecznościo-wych, Krzysztof Wyszkowski napisał: „W 100-lecie odzyskania niepodległości historia zatacza koło - Niemcy, we współpracy z Rosją i częścią lobby żydowskiego, prowadzą wobec Polski podobną do ówczesnej wojnę propagandową i jak wówczas znajdują polskich współpracowników". Wojna wokół Europejskiego Centrum Solidarności i jego dyrektora ma już w zasadzie charakter permanentny. Czasem konflikt przygasa, innym ra- W roku 1986 Kerski dobrowolnie zrzekł się polskiego obywatelstwa. Pracował w wielu amerykańskich i niemieckich instytucjach zem wybucha ze zdwojona siłą. Ostatnio oliwy do ognia dolał członek Rady Europejskiego Centrum Solidarności, Władysław Frasyniuk. Po jego haniebnej wypowiedzi na temat żołnierzy zabezpieczających granicę polsko-białoruską przed nielegalnymi imigrantami, poseł Prawa i Sprawiedli- wości, Kacper Płażyński zażądał od Aleksandry Dudkiewicz usunięcia byłego opozycjonisty z Rady ECS. Oczywiście prezydent Gdańska nie zastosowała się do sugestii posła. Wypowiedzi Wyszkowskiego i Frasyniuka, niegdyś stojących po tej samej stronie barykady, a dziś walczących ze sobą niemal na śmierć i życie, są chyba najlepszym podsumowaniem konfliktu, jaki od lat toczy się wokół Europejskiego Centrum Solidarności i jego dyrektora, Basila Kerskiego. Czy jest to konflikt do rozwiązania? Być może odpowiedź poznamy za rok, gdy kadencja Basila Sabaha Kamila Khiry dobiegnie końca. ©® W opisywanej sprawie próbowaliśmy kontaktować się z Basilem Kerskim. Zadaliśmy mu 10 pytań, na żadne w ciągu dwóch miesięcy nie odpowiedział. Autorjestpolitologiem, pisarzem ipublicystą. Przez wiele lat mieszkał w Niemczech. Prowadził kwartalnik kulturalno-społeczny „Bi". Publikowałw rozgłośniach radiowych i prasie w Polsce, Niemczech, Holandii, Szwajcarii i Kanadzie. Ukazało się pięć jego książekprozą. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. MATERIAŁ INFORMACYJNY PKN ORLEN Wracamy do formy, czyli medalistki igrzysk olimpijskich promują aktywność dzieci i młodzieży Medalistki igrzysk olimpijskich zachęcały w Centralnym Ośrodku Sportu w Wałczu dzieci i młodzież z Programu Szkolny Klub Sportowy do pójścia w ich ślady. Blisko setka uczniów -uczestników Programu Szkolny Klub Sportowy z województwa zachodniopomorskiego przyjechała do Centralnego Ośrodka Sportowego w Wałczu, aby razem z medalistkami olimpijskimi spróbować sił w kajakarstwie i wioślarstwie. Piotr Maj, z Instytutu Sportu - Państwowego Instytutu Badawczego, operatora Programu SKS, podkreśla, że najnowsze badania sprawności, wytrzymałości i siły dzieci i młodzieży po przymusowej bezczynności przed komputerami w czasie pandemii, potwierdzają słabą kondycję młodego pokolenia. -Coraz więcej dzieci zmaga się z otyłością - mówi i dodaje, iż mniejsza aktywność przekłada się nie tylko na zdrowie fizyczne, ale i sferę psychiczną. - Stąd tak ważne, aby oderwać dzieci od ekranów komputerów i smartfonów i zachęcić do ruchu w każdej formie i postaci, najlepiej przez zabawę. * W całym kraju Programem Szkolny Klub Sportowy objętych jest blisko 260 tysięcy uczniów. Dzieci w ramach SKS-ów mają dodatkowe, pozalekcyjne sportowe zajęcia dwa razy w tygodniu. Prowadzi je ponad 11 tysięcy nauczycieli w 7,5 tysiącu szkół w każdym z powiatów i w większości gmin. Program finansowany jest przez Ministerstwo Sportu, a sponsorowany przez PKN ORLEN, niezawodnego mecenasa polskiego sportu. Ministerstwo na Program SKS przeznaczyło w tym roku 40 milionów złotych. - Naszym celem jest nie tylko popularyzacja sportu i wszelkiego rodzaju aktywności fizycznej, bo uczestnicy dzisiejszego spotkania, którzy będą mieli najlepsze wyniki, zostaną zaproszeni na szczegółowe badania w Instytucie Sportu - Piotr Maj wyjaśnia, że już na tym etapie szukane będą młode talenty, które mogą zostać objęte profesjonalnym treningiem i w przyszłości będą radować polskich kibiców. Na razie jednak miały okazję pod okiem medalistek olimpijskich w wioślarstwie z Rio de Janeiro - Natalii Madaj-Smolińskiej i z Tokio - Marty Wieliczko oraz w kajakarstwie - Anny Puławskiej i Heleny Wiśniewskiej, po raz pierwszy spróbować sił na ergometrach wioślarskich i kajakarskich. To nowoczesne symulatory, na których na co dzień trenują nasi mistrzowie. Uczniowie rozegrali na nich nawet wirtualne regaty na ekranie. Była również okazja z bliska obejrzeć profesjonalne łódki, w których na mistrzowskich imprezach startują kajakarze i wioślarze. Nasze mistrzynie zostały zarzucone szczegółowymi pytaniami, a dzieci chciały nawet wiedzieć, czy zawodnicy z osad kajakarskich i wioślarskich się lubią. Na koniec olimpijki pozowały do wspólnych zdjęć i rozdawały autografy. Sukces nie przychodzi jednak sam. Oprócz talentu towarzyszy mu ciężka praca na treningach, godziny w siłowni i na torze, setki ton przerzuconych ciężarów, kontuzje i chwile zwątpienia. Ale sport daje też radość, adrenalinę i miłość kibiców. I chęć bicia rekordów i bycia coraz lepszym. - Start w Tokio poprzedziło 11 lat treningów i regat w różnych zakątkach świata - mówi nam Marta Wieliczko, srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio w wioślarskiej czwórce podwójnej. - Teraz moim celem jest dopłynąć do Paryża, gdzie już za trzy lata czekają nas kolejne igrzyska. Brązowa medalistka z Tokio Helena Wiśniewska, pokazując młodym sportowcom medal wywalczony na torze kajakowym w Tokio, mówiła, że jest on tak samo ciężki, jak ciężka jest praca, którą wykonują każdego dnia podczas treningów. Wśród dzieci była 9-letnia Jagoda Wypych ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wałczu. - Cieszę się, że teraz wróciły normalne lekcje i możemy trenować - mówi dziewczynka, która na co dzień na zajęciach SKS gra w siatkówkę. Już prywatnie trenuje także jazdę konną i w jeździectwie chciałaby kiedyś reprezentować Polskę na igrzyskach. Wtóruje jej Karolina Kinczel, nauczycielka wychowania fizycznego z wałeckiej „dwójki" prowadząca zajęcia w ramach Programu SKS: -Dzieci bardzo się stęskniły za aktywnością ruchową, na SKS-ach trenujemy przede wszystkim siatkówkę i koszykówkę i cieszymy się, że możemy ponowię prowadzić zajęcia - mówi i dodaje, że wizyta w COS i możliwość spotkania twarzą w twarz z gwiazdami sportu była dla dzieci ogromnym przeżyciem. - Nasze dzieci mogły się przekonać, że to niezwykle sympatyczne osoby, z którymi można porozmawiać 0 wszystkim. Wiadomo, że nie każdy może zdobyć medal olimpijski, ale bardzo nam zależy, aby młodzi ludzi byli aktywni ruchowo i sprawni, a w przyszłości rekreacyjnie uprawiali jakiś sport. Pandemia, niestety, wciąż trwa 1 nadal nam zagraża, o czym świadczy chociażby fakt, że jedna z grup do Wałcza nie dotarła, bo szkoła objęta była kwarantanną. Z tym większym zaangażowaniem trzeba dbać o sprawność młodego pokolenia. Wielką rolę w tym powrocie do formy odgrywają SKS-y: ponad 250 tysięcy uczniów z początkiem roku szkolnego rozpoczęło udział w zajęciach sportowych w nowej edycji Programu Szkolny Klub Sportowy. To jeden z priorytetów Ministerstwa Sportu i Turystyki. Bliższe informacje na temat Programu Szkolnego Klubu Sportowego, do którego wciąż można się przyłączyć, są dostępne na stronie www.szkolnyklubsportowy.pl 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 na tragiczny krok. Wśród uczestników wizji lokalnej w miejscu jego samobójczej śmierci jest młody dziennikarz i fotoreporter Adam (Jack Roth), który przeczuwając, że wyjaśnienie przyczyn tragedii może stanowić interesujący materiał do artykułu, postanawia obserwować oficjalne śledztwo w tej sprawie. Poznając losy Zygielbojma, szuka związku jego śmierci z niezwykle ważną misją, z jaką przybył on do Wielkiej Brytanii. Misja polegała na uświadomieniu przywódcom oraz mediom zachodniego świata ogromu zbrodni dokonywanej przez Niemcy hitlerowskie na narodzie żydowskim w Europie. Film jest rzeczową relacją z autentycznych wydarzeń. Obok Zygielbojma zobaczymy na ekranie inne postaci historyczne, wśród nich polskiego emisariusza przybyłego na Zachód z podobnym zadaniem - Jana Karskiego. Oglądając „Śmierć...", można dostrzec, że skierowana jest zarówno do publiczności polskiej jak i międzynarodowej, do widza indywidualnego poszukującego kina historycznego na wysokim poziomie artystycznym, ale również do tego zazwyczaj nieza-interesowanego problematyką historyczną, który wybierze się do kina na film 0010317909 KONKURS Plony i bony grupa E3E3 Mariusz Grabowski * mariusz-grabowski @polskapress.pl Historia Londyn. 12 maja1943r. Samobójstwo przez otrucie gazem popełnia Szmul Zygiełbojm. członek emigracyjnej Rady Narodowej Rzeczypospolitej. W piątek na ekrany kin wchodzi fabularyzowana wersja tamtej tragicznej historii. Nie mogę pozostać w spokoju. Nie mogę żyć, gdy resztki narodu żydowskiego w Polsce, którego jestem przedstawicielem, są likwidowane. Moi towarzysze w getcie warszawskim polegli z bronią w ręku w ostatnim bohaterskim boju (...). Śmiercią swoją pragnę wyrazić najsilniejszy protest przeciw bierności, z którą świat przygląda się i dopuszcza zagłady ludu żydowskiego" - napisał Zygiełbojm w liście pożegnalnym. Przywrócić pamięć Reżyserii „Śmierci Zygielbojma" podjął się Ryszard Brylski na podstawie scenariusza napisanego wspólnie z Wojciechem Lepianką. Za zdjęcia odpowiada Piotr Opowieść o śmierci Szmula Zygielbojma Śliskowski, za muzykę Jan A.P. Kaczmarek, a na ekranie zobaczymy m.in. Wojciecha Mecwaldowskiego (to on wcielił się w tytułową postać), Jacka Rotha, Karolinę Gruszkę, Willa Browna, Chri-stophera Fairbanka, Dobromira Dymeckiego, Marcina Bosaka, Pawła Ciołkosza, Roberta Gonerę, Aleksandrę Popławską, Martę Ojrzyńską, Granta Mastersa, Beatę Fuda-lej, Sławomira Hollanda. Film wyprodukowała WF-DiF, a dofinansował PISF i Polska Fundacja Narodowa. Na stronie PFN znajdujemy ideowe uzasadnienie powstania film. Czytamy w nim: „Projekt ma charakter międzynarodowy, gdyż film realizowany jest w polsko-angielskiej wersji językowej, a zdjęcia robione były w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Ma on szansę na stałe wpisać się do kanonu historycznego kina światowego ze względu na wielostronność „Śmierć Zygielbojma" wyreżyserował Ryszard Brylski na podstawie scenariusza napisanego wspólnie z Wojciechem e Lepianką. Film wyprodukowała WFDiF, a dofinansował PISF i Polska Fundacja Narodowa. Od piątku na ekranach kin postaci, wartkość akcji oraz, co najważniejsze, postawę głównego bohatera". A także: „Sednem filmu jest także próba ocalenia resztek człowieczeństwa, kiedy przyjdzie poświęcić siebie, by ocalić innych, a także kwestia trwania w stanie niedowierzania, w którym nie tyle brakowało ludziom wiedzy o tym, co naprawdę działo się podczas okupacji, ile miejsca w wyobraźni na przyjęcie takiej wiedzy. Kolejnym walorem filmu jest ukazanie, po której stronie stał świat, gdy Polacy i Żydzi, wespół ginący w Holokauście, alarmowali go w trudnych chwilach. Obraz podkreśla także, że żaden czynny udział Polaków w zagładzie Żydów nie był możliwy". Poruszyć pamięć świata Zgodnie z tym autorzy przenoszą nas w realia wojennego Londynu w momencie, gdy Zygiełbojm decyduje się SALETRA AMONOWA U PLON UJ WYGRANĄ ^ Szczegóły i regulamin Konkursu na plonyibony.anwil.pl Infolinia +48 660 740 480 .•0%. Kup nawozy azotowe z ANWILU i wygraj karty zakupowe o wartości 200zł, każda kolejna tona to 50zł WV się poznać jako trybun robotniczy. W tym czasie dużo publikował, m.in. na łamach bundowskich pism „Fołkscaj-tung" (w języku jidysz „Gazeta Ludowa") i „Arbeter Fragn" („Zagadnienia Robotnicze"). W1936 r., po rocznym pobycie w USA, Zygielbojm przeprowadził się do Łodzi. Dwa lata później wszedł do tamtejszej Rady Miejskiej. Spotkanie z Karskim Przyjrzyjmy się losom Zygiel-bojma po wybuchu wojny. Po kapitulacji Warszawy wszedł w skład Judenratu, którym kierował Adam Czerniaków i rozpoczął również działalność konspiracyjną. Pod koniec 1939 r., zagrożony aresztowaniem przez Niemców, potajemnie wyjechał z Polski do Belgii. Potem dotarł za ocean, a wiosną 1942 r., z ramienia władz Bundu, został oddelegowany do Londynu, gdzie mianowano go członkiem Rady Narodowej RP, organu doradczego prezydenta oraz rządu na emigracji. Podczas pobytu w Londynie Zygielbojm starał się nagłaśniać tragedię narodu żydowskiego. W tym celu brał udział w konferencjach i spotkaniach, na których m.in. przytaczano informacje z Polski dotyczące tragicznego losu Żydów. Wieści na temat sytu- magazyn acji w warszawskim getcie Zy-gielbojmowi na bieżąco dostarczał działacz Bundu i Rady Pomocy Żydom „Żegota" Leon Feiner. 2 grudnia 1942 r. z Zygiel-bojmem spotkał się Jan Karski, emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego. „Był przygnębiony, zdenerwowany, podejrzliwy, a wobec mnie niezupełnie uprzejmy. Gdy skończyłem sprawozdanie, wybuchnął: »Nie mówi mi pan niczego nowego. Ja wiem więcej, niż pan mi powiedział. Ja robię wszystko, co mogę (...) Ten świat oszalał! Czy pan myśli, że pozwolą mi umrzeć na ulicy? Przyślą policjantów, zaaresztują mnie, poślą do kliniki psychiatrycznej, a nie pozwolą umrzeć na oczach wszystkich". Biegał tam i z powrotem, powtarzając: »Ten świat oszalał, ten świat osza-lał!«" - wspominał rozmowę z Zygielbojmem Karski w marcu 1991 r. „Winna cała ludzkość" 12 maja 1943 r., w obliczu upadku żydowskiego zrywu w Warszawie, a także w związku z bezskutecznymi prośbami o reakcję Zachodu na zagładę Żydów, Zygielbojm popełnił samobójstwo, trując się gazem. Decyzję o odebraniu sobie życia uzasadnił w liście pożegnalnym datowanym na 11 maja, adresowa- 15 nym do prezydenta Władysława Raczkiewicza i premiera gen. Władysława Sikorskiego. Pisał, że „odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej ludności żydowskiej w Polsce spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona także ludzkość całą, narody i rządy państw sprzymierzonych, które do dziś nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni". Słowa te umieszczono na płycie przy kamieniu poświęconym jego pamięci, znajdującym się przy ul. Lewartow-skiego w Warszawie. Pomnik stanowi część stołecznego „Traktu Pamięci Męczeństwa i Walki Żydów". „Szmul Zygielbojm próbował poruszyć sumienie świata i z determinacją oddał w ofierze własne życie. (...) Jego postać, do niedawna prawie zapomniana i jakby ukryta przez zawstydzony świat, staje się teraz symbolem buntu przeciwko ludzkiej indolencji, a jego spektakularna śmierć przedmiotem dyskusji o mechanizmach milczenia wobec dokonującej się gdzieś w sąsiedztwie zbrodni ludobójstwa. Mam nadzieję, że nasz film odegra znaczącą rolę w tej dyskusji" - twierdzi reżyser Ryszard Brylski. ©® 0010308032 AKCJA SPECJALNA „POWIEDZ CO CZUJESZ. ZAMASKUJ EMOCJE" z międzynarodową obsadą „ukazujący - jak chciałaby PFN - niezwykłą historię w ciekawy sposób". Zygielbojm i polityka Film Brylskiego dość wiernie oddaje historyczne fakty. Szmul Mordechaj Zygielbojm urodził się 21 lutego 1895 r. w podlubelskiej Borowicy. Jego ojciec Joske był nauczycielem, matka Hena - krawcową. Już w wieku 10 lat, aby pomóc w utrzymaniu najbliższych, zatrudnił się w fabryce w Krasnymstawie. Początkowo pracował w stolarstwie, jednak po utracie dwóch palców u lewej ręki zaczął zarabiać jako pomocnik piekarza. Od 1915 r. Zygielbojmowie mieszkali w Chełmie. Tam też Szmul wstąpił do lewicowej partii żydowskiej Bund, gdzie szybko doceniono jego talenty organizacyjne i oratorskie. W1917 r. pojechał do Lublina jako delegat na zjazd partyjny. W1920 r. ponownie zamieszkał w stolicy, co było związane z rozwojem jego kariery zawodowej. Od 1924 r. zasiadał w KC partii. Wkrótce został też sekretarzem generalnym Sekcji Żydowskiej Centralnej Komisji Związków Zawodowych. Pełniący od 1927 r. obowiązki radnego Warszawy Zygielbojm - znany w środowisku Bundu jako „Artur" - dał Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Podczas pobytu w Londynie Szmul Zygielbojm starał się nagłaśniać tragedię narodu żydowskiego POWIEDZ COCZUJESZ POWIEDZ, CO CZDJESZ. Rusza kampania Ministerstwa Zdrowia. Izolacja, brak kontaktu z rówieśnikami i długotrwały stres sprawiły, że co trzeci nastolatek ma problemy psychiczne. Kampania „Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje" podpowie młodym ludziom i ich opiekunom/gdzie szukać profesjonalnej pomocy psychologicznej. Wypełniony śmiechem szkolny korytarz, zajęcia sportowe, wyprawa do kina - pandemia Covid-19 rabrała młodym ludziom bezpieczny świat codziennych aktywności. W zamian oferując naukę zdalną, godziny spędzane w domu, brak kontaktu z rówieśnikami czy lęk przed chorobą. Ta sytuacja to dla dzieci i nastolatków źródło stresu, który negatywnie wpływa na ich psychikę. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do dorosłych, nie mają jeszcze wykształconych mechanizmów obronnych, które pozwalają skutecznie radzić sobie z lękiem i rozwiązywać problemy. Izolacja sprawiła, że coraz więcej młodych osób cierpi na depresję, nerwicę lękową, zespół stresu pourazowego czy zaburzenia odżywiania i snu. Dlatego tak istotne jest przeprowadzenie w przestrzeni społecznej kampanii edukacyjnej „Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje". Jak podkreśla Minister Zdrowia Adam Niedzielski: „Epidemia bardzo dotknęła naszych dzieci. Badania wskazują, że izolacja miała negatywny wpływ na ich psychikę. A w okresie dojrzewania to niestety poważny problem. Dzięki skutecznej ogólnopolskiej kampanii informacyjnej, rodzice oraz opiekunowie dzieci i młodzieży dowiedzą się, na jakie symptomy zwrócić uwagę i gdzie szukać profesjonalnej pomocy psychologicznej". W czasie pandemii młodzi ludzie mieli ograniczony kontakt m.in. z nauczycielami i pedagogami, a tym samym utrudniony dostęp do źródeł informacji o wsparciu psychologicznym. Dlatego problemami, na które zwrócono uwagę przy opracowania zakresu merytorycznego kampanii były m.in.: brak wiedzy o formach pomocy dla dzieci i młodzieży finansowanych ze środków publicznych, fałszywe opinie na temat pro- blemów psychicznych, wstyd przed skorzystaniem z profesjonalnego wsparcia, brak wiedzy na temat pomocy oferowanej przez psychologa, psychoterapeutę, psychiatrę. Zdrowie psychiczne jest niezwykle ważna dla prawidłowego funkcjonowania każdego człowieka, a zwłaszcza osób młodych. Dlatego celem kampanii będzie m.in.: rozpowszechnienie wiedzy ułatwiającej rozpoznanie problemów psychicznych, informowanie i zachęcanie do skorzystania z infolinii (800 12 12 12) oferującej wsparcie psychologiczne dla dzieci i młodzieży. Informowanie o publicznych placówkach systemu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, zwłaszcza tych, działających w ramach nowego modelu systemu ochrony zdrowia psychicznego: „Pobyt w szpitalu psychiatrycznym często oznaczał dla młodego człowieka wyłączenie z codziennego życia i narażał go na społeczne stygmatyzowanie. Dlatego rozbudowujemy i usprawniamy system psychiatrii środowiskowej, co ułatwi dostęp do szybkiej i skutecznej pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej" - wyjaśnia Minister Zdrowia Adam Niedzielski. Komunikacja w trakcie kampanii będzie aktualizowana w oparciu o sytuację epidemiologiczną w kraju, a poświęcona takim tematom jak m.in.: uzyskanie pomocy w razie pojawienia się niepokojących objawów, promocja wiedzy na temat zdrowia psychicznego, informacje dotyczące ośrodków I poziomu referencyjnego (dla kogo są przeznaczone i kiedy należy się do nich zgłosić?), konieczności kontaktu z numerem alarmowym 112 lub SOR-em (w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia), warunków uzyskania pomocy w poradniach i szpitalach. Równie ważna, jak zawartość merytoryczna kampanii „Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje" będzie forma przekazywania informacji. Często, z obawy przed oceną otoczenia, młodzi ludzie boją się poprosić o pomoc psychologiczną. Osoby, które nigdy z niej nie korzystały, mogą obawiać się kontaktu z placówkami udzielającymi takiego wsparcia ze względu na negatywne stereotypy. Dlatego celem kampanii będzie także przedstawienie ośrodków oferujących wsparcie jako miejsc przyjaznych, a psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów dzieci i młodzieży jako pozytywnych i godnych zaufania specjalistów. Szczególnie istotne jest upowszechnienie informacji o działalności ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej -1 poziomu referencyjnego nowego systemu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. To ośrodki, które powstały stosunkowo niedawno - pierwsze z nich otwarto w kwietniu 2020 roku, wiele działa dopiero kilka miesięcy. Dlatego ważne jest aby zwiększyć świadomość dotyczącą możliwości skorzystania z ich oferty. Ośrodki I poziomu to placówki zatrudniające specjalistów - psychologów, psychoterapeutów i terapeutów środowiskowych. Mogą zgłaszać się do nich rodzice, dzieci oraz młodzież (osoby poniżej 18 r.ż. muszą posiadać zgodę opiekuna prawnego na korzystanie ze świadczeń) w przypadku występowania niepokojących objawów związanych z problemami psychicznymi. Co istotne przy zgłoszeniu do ośrodka niepotrzebne jest skierowanie czy wcześniejsza wizyta U lekarza psychiatry. W ramach pomocy oferowanej w ośrodkach można skorzystać m.in. z porady psychologicznej, psychoterapii indywidualnej, rodzinnej oraz grupowej. Praca ośrodka powinna być oparta przede wszystkim współpracy z rodziną pacjenta oraz jego środowiskiem szkolnym. Z tego powodu zalecany jest wybór ośrodka jak najbliżej miejsca zamieszkania. Obecnie umowy na udzielanie świadczeń podpisało 327 ośrodków na terenie Polski. Wsparcie przez nich oferowane jest dostępne we wszystkich województwach. Więcej na ten temat można znaleźć na stronie: gov.pl/opiekapsychologiana a , —j Kampania społeczna „Powiedz co czujesz. Zdemaskuj emocje" Ministerstwo Zdrowi7 finansowana ze środków Ministra Zdrowia 16 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Gen. Dariusz Łuczak: W najbliższym czasie możliwa jest eskalac ja konfliktu AdamJakuć adam.jakuc@polskapress.pl Rozmowa - W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie -jego możliwą eskalację -ostrzega gen. Dariusz Łuczak, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 2013-2015. który mieszka blisko granicy polsko-białoruskiej. Trzy uzbrojone osoby wtargnęły na polską stronę z Białorusi. Kto i w jakim celu mógł to zrobić? Z oficjalnych informaq'i, podawanych min. przez polski MSZ wynika, że dokonały tego osoby niezidentyfikowane, uzbrojone w długą broń. Moim zdaniem tej prowokacji dokonały białoruskie służby. Nawet zakładając, że byli to imigranci, to zostali uzbrojeni i umundurowani przez Białorusinów. Czy Łukaszenka chce w ten sposób wywołać konflikt? Już wywołał kilka miesięcy temu. Bo jak inaczej nazwać to, co dzieje się od czerwca na litewskiej, łotewskiej i polskiej granicy z Białorusią? W ramach tego konfliktu, który należy nazywać wprost wojną hybrydową, jego służby stosują wobec polskich funkcjonariuszy różnego rodzaju prowokacje. Teraz doszło do naruszenia polskiego terytorium. Niedawno ze strony białoruskiej poleciały w polskich funkcjonariuszy kamienie i gałęzie. Dlaczego białoruskie służby na to pozwalają? Może sami Białorusini stymulują takie zachowania imigrantów? Z oficjalnych przekazów wynika, że po takich aktach agresji przybysze z Bliskiego Wschodu odjeżdżają z miejsca zdarzenia transportem białoruskich służb. Jak nasze służby powinny reagować na agresję fizyczną? Muszą trzymać nerwy na wodzy, mając na uwadze, że każda podobna reakcja w tamtą stronę spowoduje eskalację zdarzeń. A przecież 0 to Łukaszence w tych prowokacjach chodzi. W tym miejscu warto zaznaczyć, że z wdzięcznością zostało przyjęte w środowisku służb mundurowych „przesłanie" metropolity białostockiego 1 jednocześnie administratora apostolskiego Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego & Gen. Dariusz Łuczak: Może sami Białorusini stymulują takie zachowania imigrantów... arcybiskupa Józefa Guzdka do funkcjonariuszy i żołnierzy, strzegących granicy z Białorusią. Prezydent RP podpisał ustawę o budowie zapory na granicy polsko - białoruskiej. Dlaczego jest nam potrzebna? Do trwałego, fizycznego zabezpieczenia granicy. Ma składać się z kilku elementów: solidnego, kilkumetrowego ogrodzenia oraz tak zwanej perymetrii, czyli systemu elektronicznego, ze sta- łym monitoringiem i detekcją ruchu, którego odbiór znajdować się będzie w strażnicach Straży Granicznej, zlokalizowanych w strefie przygranicznej. Jest to zabezpieczenie na przyszłość. Nie da się strzec przez długi czas granicy tak dużymi zasobami ludzkimi, jak w tej chwili. Jej ochrona musi być wsparta systemami technicznymi. Wiceburmistrz Michałowa alarmuje, że w Świsłoczy mogą pływać nawet setki zwłok. Czy to możliwe? Czytałem tę wypowiedź. Nie znalazłem na dostępnych portalach internetowych jej potwierdzenia. Gdyby tak rzeczywiście było, to propaganda Łukaszenki wykorzystałaby taką sytuację bez skrupułu. Oczywiście obarczając za taką tragedię stronę polską. Pan wiceburmistrz Michałowa jest osobą publiczną, więc bierze odpowiedzialność za wypowiadane słowa. Jakie widzi Pan elementy propagandy Łukaszenki w naszym regionie, które świadomie lub nieświadomie inni powtarzają? Na szczęście społeczność po naszej stronie granicy coraz bardziej jest świadoma sytuacji i wynikających z niej zagrożeń. Nie przekonują propagandowe przekazy ze wschodu, że to kraje unijne, w tym Polska, wywołały graniczny konflikt, przerzucając siłowo, na Białoruś, przybyszy z Bliskiego Wschodu. Nie przyjęła się też narzucana przez Łukaszenkę narracja, że to są uchodźcy z Afganistanu, a nie głównie nielegalni migranci o podłożu ekonomicznym. Czasami zdarza mi się słyszeć nieodpowiedzialne wypowiedzi, ale jest ich znacznie mniej, niż na początku konfliktu granicznego. Łukaszenka przegrywa więc także propagandowo. Jak rozwinie się sytuacja na granicy polsko-białoru-skiej? Trudno przewidzieć rozwój konfliktu w dalszej perspektywie. Nadchodzi fala migracji z Afganistanu. Pamiętajmy również o tysiącach nielegalnych imigrantów koczujących w Mińsku, czy też bezpośrednio w strefie przygranicznej po stronie Białorusi. W najbliższym czasie nie należy oczekiwać wygaszania konfliktu, wprost przeciwnie - jego możliwą eskalację. ©® Bank Pekao S. A. od niemal 100 lat wspiera patriotyzm gospodarczy Polaków Bank Pekao S.A. wspiera inicjatywy, które wzmacniają markę Polski na świecie i promują patriotyzm gospodarczy Polaków, zapewniając im równocześnie bezpieczeństwo finansowe. Kontynuuje w tym względzie niemal już 100-let-nią tradycję, zapoczątkowaną powołaniem w 1929 roku Polskiej Kasy Opieki. Kiedy Polska po długim okresie rozbiorów powróciła na mapę Europy, aż osiem milionów jej obywateli - blisko lA wszystkich żyjących wówczas Polaków - pozostawało poza granicami kraju. Emigranci włączyli się w odbudowę polskiej państwowości, przekazując pieniądze przez znajomych wybierających się do kraju. W 1929 roku, gdy prawie wszystkie kraje na świecie dotknął Wielki Kryzys zapoczątkowany krachem na nowojorskiej giełdzie, Ministerstwo Skarbu I Bank Pekao odrodzonej Polski ruszyło na ratunek obywatelom, którzy chcieli pomóc rodzinom w kraju oraz szukali dobrego zabezpieczenia dla swoich oszczędności. Powołano Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna, na czele którego stanął były legionista i wielki patriota Henryk Gruber. Bank był dla niego misją nie tylko na polu biznesu. Za jego pośrednictwem chciał budować markę Polski na świecie. W swoich notatkach zapisał: Fałszywe wieści, tendencyjne artykuły, złośliwe wywiady i plotki skierowane przeciwko Polsce, przewijały się przez łamy różnojęzycznej prasy. Zatrute ich ostrze było dotkliwe i nasuwało ideę reformy dotychcza- sowego systemu i stworzenia niezależnej komórki, głoszącej prawdę o Polsce. Miał to zmienić stworzony przez niego Polski Instytut Współpracy z Zagranicą, ale i zagraniczne placówki Banku Pekao we Francji, Palestynie, Argentynie i Stanach Zjednoczonych, które pełniły ważne funkcje społeczne i kulturowe. Były ośrodkami polskości; inicjowały i podtrzymywały życie polskiej diaspory, a przede wszystkim budowały nowoczesny patriotyzm oparty na myśleniu o silnej gospodarce kraju. Stanisław Rączkowski, pracownik przedwojennego paryskiego oddziału Polskiej Kasy Opieki, późniejszy profesor nauk ekonomicznych, tak wspominał swoją pracę w paryskim oddziale Pekao: Przyjeżdżali do mnie robotnicy z zagłębia węglowego z północnej i środkowej Francji i przywozili pieniądze. Otwierałem im książeczki oszczędnościowe. Nieraz ich pytałem, czy nie wygodniej byłoby im jednak przesłać pieniądze do kraju pocztą. Odpowiadali, że wolą przyjeżdżać. U nas mogą porozmawiać po polsku. Mieli zaufanie do mnie, oczekiwali rady na temat sposobów lokowania pieniędzy.. Dobrze się u nas czuli. Jednym z najważniejszych elementów misji Banku Polska Kasa Opieki było promowanie oszczędzania pieniędzy. Służyły temu obchody Międzynarodowego Dnia Oszczędności, często urządzane jednocześnie z Narodowym Świętem Niepodległości. Tylko w 1937 r. w obchodach na terenie Francji wzięło udział ponad 50 tys. Polaków! Również współcześnie Bank Pekao S.A. zapewnia bezpieczeństwo finansowe Polaków. Wartości i idee, które przyświecały Polakom ponad 100 lat temu, wielokrotnie przypominał Prezydent Lech Kaczyński -wielki propagator idei patriotyzmu gospodarczego. Jego fundamentem jest państwo, które, aby skutecznie realizować swoje zadania wobec obywateli, musi zachować kontrolę nad strategicznymi gałęziami gospodarczymi, takimi jak choćby sektor energetyczny czy finansowy. Istotnym elementem tego ostatniego jest Bank Pekao S.A., drugi największy bank uniwersalny w Polsce z ponad 240 mld zł aktywów. Z jego usług korzysta blisko 6 milionów klientów. Na przestrzeni wielu lat swojego działania, bank przeszedł ogromną transformację - jako pierwszy w Polsce udostępnił klientom bankomat, pierwszy wprowadził karty kredytowe, usługi biura maklerskiego, wdrożył także takie rozwiązania, jak założenie konta na selfie, bankową aplikację mobilną dla dzieci; jako pierwszy korzystał z bio-metrii i udostępnił możliwość weryfikacji tożsamości klientów e-dowodem. Podobnie jak kiedyś przedwojenna Polska Kasa Opieki, tak i dziś Bank Pekao S.A. wspiera inicjatywy, które wzmacniają markę Polski na świecie jako choćby organizacja Domu Polskiego w Davos czy wspieranie kongresów gospodarczych. Dzieła sztuki wybitnych twórców z kolekcji banku wypożyczane są na wystawy krajowe i zagraniczne promując dziedzictwo kulturowe Polski. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 reklama 0010315138 LK0000000 > być Pol; 18 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Na granicy urodziła synka. Chłopczyk dostał imię Daniel Olga Marszałek olga.marszalek Jilan leży na śpiworze popla-mionym krwią.Ttzęsiesięz wyziębienia i strachu. Nie ma siły, by się podnieść. Urodziła pierwszego syna. Ojciec podwiązał mu pępowinę sznurówką. Dziecko jest bardzo zimne i cale sine. ,Xo dalej?" -myślała młoda Kurdyjka. która przy granicy polsko-białoruskiej urodziła dziecka Nie tak miało być. Zaufali człowiekowi, którego nazywają „przewodnikiem". Miał ich zaprowadzić do lepszego świata, do rodziny, której udało się wydostać do Niemiec tuż po wybuchu wojny. Jilan i Da-wed nie mieli tyle szczęścia. Sześć lat spędzili w irackich obozach, gdzie w biedzie i coraz większym zapomnieniu żyją tysiące Kurdów. Religijna mniejszość jazydzka została zepchnięta na margines społeczeństwa, na margines narodów. Nie mają własnej państwowości, swojego miejsca na Ziemi. Wiedzą doskonale, jak to jest żyć w zawieszeniu, na granicy. Nie sądzili jednak, że spotka ich to w Europie - miejscu, o którym marzyli od lat. Państwo Islamskie prześladuje jazydów - Przez jakiś czas mieszkaliśmy na granicy Syrii z Irakiem. Żyliśmy na terenie miasta Sindżar. Należymy do mniejszości, która spotyka się z okrutnym traktowaniem ze strony radykałów z Państwa Islamskiego (ISIS). Oni nas nienawidzą. Ja-zydzi byli zabijani i torturowani. Zostali zniszczeni. Od sześciu lat mieszkamy w namiotach, w obozie - zaczynają swoją opowieść Jilan, Dawed i jego ojciec (mieszkający w Niemczech), z którym łączymy się przez komunikator internetowy. Jazydzi są wyznawcami jednej z najbardziej prześladowanych religii na świecie. W 2007 roku w irackiej wsi Al-Kahta-nijja, gdzie mieszkali, doszło i 2L M V m- % I HF Kurdyjska rodzina: Dawed.. Jilan, kilkuletnia córka i nowo narodzony synek przebywają w białostockim „mieszkaniu wspieranym" do czterech samobójczych ataków terrorystycznych. Zginęło niemal800mieszkańców, a ponad 1500 zostało rannych. CNN podało, że był to najbardziej krwawy zamach terrorystyczny, z największą liczbą ofiar po atakach z 11 września 2001 r. na World Trade Center. W 2014 roku dżihadyści z ISIS zajęli zamieszkane przez jazydów miasto Sindżar. Zabijali, palili, a nawet zakopywali jazydów żywcem. ONZ nazwał to próbą dokonania ludobójstwa. Szacuje się, że w rzezi tej zginęło ponad 10 tysięcy ludzi. Jazydzi, którzy przeżyli, byli szantażowani, że - jeśli nie przyjmą islamu - zginą. Ci, którzy mogli, uciekli w góry. Z pomocą przybyło wojsko lotnicze USA, które zrzucało do obozowisk pomoc humanitarną. Kilka dni później siły kurdyjskie - pod osłoną zachodniego lotnictwa - utworzyły korytarz humanitarny, którym około 20 tys. uchodźców przeszło na przygraniczne tereny Syrii i Iraku. W okolicach granicy powstały ogromne obozy. Kurdowie zamieszkali w namiotach i tak żyją do dziś. Takiego życia nie chcą Dawed i Jilan. Mieszkali w namiotach - Obozowe życie Kurdów nie jest łatwe - przyznają. Choć, jak opowiada Jilan, czasami się zdarza, że mieszkający w obozach ludzie dostają od darczyńców nowe smart-fony czy swetry od znanego projektanta, to nie na tym polega życie. - Bogaci ludzie czasami w ten właśnie sposób, takimi darami, starają się pomagać w tamtym rejonie świata -mówi kobieta. - Ale co z tego? Tam, na terenach nieustannie zagrożonych atakami terrorystycznymi, żyje się ż dnia na dzień. Nie liczą się rzeczy, tylko bezpieczeństwo i wolność. - Od czasu wybuchu wojny żyjemy tylko dzięki pomocy humanitarnej i socjalnej - dodaje Dawed. - To jednak wciąż życie w nędzy, w zawieszeniu, bez domu, bez dachu nad głową. Ludzie w namiotach narażeni są na upały, namioty kilka razy płonęły. Przenosiliśmy się w kolejne miejsca. Czekaliśmy na szansę, by dostać się do rodziny do Niemiec. Mojemu ojcu i braciom udało się to kilka lat wcześniej. Atam, gdzie są nasi bliscy, jest też nasz dom, dlatego postanowiliśmy do nich dołączyć. Z irakijskiego pogranicza do Bagdadu wyruszyli w połowie września. Później dotarli do Armenii, która leży na po- graniczu Europy i Azji i stamtąd samolotem przedostali się na Białoruś. Wyprawę pomógł zorganizować przemytnik. Od ojca Daweda zażądał kilku tysięcy dolarów. Obiecał, że za taką kwotę dostaną się do Niemiec szybko i łatwo. Jilan była przekonana, że urodzi dziecko u kresu podróży. Nic nie zapowiadało, że na granicy polsko-białoruskiej rodzina wpadnie w pułapkę. I że przez osiem dni będzie walczyć w lesie o przetrwanie. - Przewodnik nie dotrzymał umowy. To było oszustwo -żalą się Kurdowie. - Raz zostaliśmy zawróceni na granicę białoruską. Za drugim razem udało się ją przekroczyć i znaleźliśmy się na terenie Polski. Spotkaliśmy dużą grupę ludzi w tej samej sytuacji. Nie mieliśmy pojęcia, co dalej robić. Nie byliśmy przygotowani na takie warunki - wspominają migranci. Nie mieli zimowych kurtek ani zapasów jedzenia czy wody. Buty szybko przemokły. Jilan bardzo się bała porodu w zimnym lesie, komplikacji ibólu. Była przerażona, gdy poczuła skurcze i odeszły jej wody. Sam poród nie trwał długo. Ojciec noworodka podwiązał Na terenach zagrożonych atakami terrorystycznymi żyje się z dnia na dzień. Nie ikzą się rzeczy, tylko pępowinę sznurówką. Kobieta wspomina, że wszędzie była krew, a ona nie miała siły, by się podnieść. Czuła tylko ból. Dziecko było zimne i sine. Potrzebna była natychmiastowa pomoc medyczna. Dawed zaczął krzyczeć, wzywał pomoc. Straż graniczna uratowała im życie Grupę migrantów w pobliżu wsi Czepiele odnaleźli funkcjonariusze Straży Granicznej. Jak później informowali, kiedy dotarli do koczowiska, kobieta leżała na śpiworze we krwi. Trzęsła się. Dziecko było słabe. Straż natychmiast wezwała pogotowie, dzięki czemu uratowała kurdyjskiej rodzinie życie. Mama i dziecko zostali przewiezieni do szpitala w Sokółce. Noworodek miał sinicę obwodową i zaburzenia oddychania, krążenia, serce biło zbyt wolno. Lekarze ogrzali chłopca, podali mu tlen i antybiotyki. Dawed wraz z 4-letnią córką Dalianą trafili pod opiekę białostockiej Fundacji Dialog, współpracującej ze Strażą Graniczną. Do fundacji przekazywani są migranci, którzy - z różnych przyczyn - nie mogą przebywać w surowych warunkach, jakie panują w ośrodkach SG. Na pomoc fundacji mogą więc przede wszystkim liczyć rodziny z dziećmi, osoby chore i niepełnosprawne. Kurdowie zostali umieszczeni w jednym z tzw. mieszkań wspieranych, które fundacja udostępnia potrzebującym. W Białymstoku mają swojego opiekuna i otrzymują pomoc w szerokim zakresie. Chcą dołączyć do rodziny w Niemczech Po tygodniu spędzonym w szpitalu do taty i siostry dołączyła Jilan i mały Daniel. Takie imię otrzymał nowo narodzony chłopiec. 27 października br. z Urzędu Stanu Cywilnego w Kuźnicy rodzice odebrali akt jego urodzenia. Kurdyjska rodzina może starać się o ochronę międzynarodową, ale nie planują zostać w Polsce na stałe. - Chcemy dołączyć do naszej rodziny w Niemczech -przyznaje para. - A my czekamy na nich tyle lat! - wchodzi w słowo mieszkający w Niemczech ojciec Daweda. - Marzę o tym, by zobaczyć mojego wnuka. To, że Kurdowie chcą jechać do Niemiec nie oznacza, że w Polsce czują się źle. - Procedury są łatwe. Dostaliśmy dobre warunki. W Polsce są tak bardzo pomocni ludzie -- uśmiecha się Dawed. - W Europie Kurdowie są szanowani. Cieszymy się, że tu jesteśmy bezpieczni i wierzę, że najgorsze już zanami. Jilan i Dawed formalnie nie są małżeństwem, chociaż wzięli symboliczny ślub w kurdyjskim obozie. Poznali się w szkole, jeszcze przed wybuchem wojny. Później mieszkali obok siebie, w sąsiednich namiotach. Zakochali się. To właśnie w namiocie na świat przyszła Daliana. Para śmieje się, że kiedy dotrą do rodziny, wezmą prawdziwy ślub i zaczną nowe życie. Wierzą przemytnikom Dawed i Jilan to niejedyni jazydzi, którzy wyruszyli z Iraku w drogę do Europy. Takich jak oni są setki. Podróż trwa długie tygodnie. Zdarza się, że w drodze tracą łączność z siecią internetową i rodziną. Wierzą przemytnikom, którzy obiecują bezpieczne przekroczenie granicy. - Ci ludzie nie wiedzą o stanie wyjątkowym w Polsce, nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Dopóki nie trafiają na granicę - tłumaczy Murad Ismael, działacz humanitarny społeczności irackich Kurdów. Na Portalu Organizacji Pozarządowych 15 października br. został opublikowany jego list adresowany do Polek i Polaków, w którym apeluje o pomoc i otwarcie serc na ludzi pochodzących z niestabilnych rejonów świata. ©® Głos Dziennik Pomorza i f\ Piątek, 5112021 V6kltMlU ly » /§ęę? POLSKI ŁAD RZĄDOWY FUNDUSZ POLSKI ŁAD PROGRAM INWESTYCJI STRATEGICZNYCH liililBiiil •.v;: - może z nich skorzystać każda gmina w Polsce. iiiiiii . . , . . . . . . To pieniądze przeznaczone przez rząd na: drogi, wodociągi, ' ' as ■llllifc':. .O-- :ĘĘ^ęm§:§ i V -V liii Po prostu inwestujemy w Polskę ■ SM : • ■ Program realizowany jest poprze; Banku Gospodarstwa Krajowego. WilBl Program realizowany jest poprzez promesy inwestycyjne www.bgk.pf . : BANfc ^O.SPCmAR}*! WA KRAJOWEGO ii 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Zamieć wokół Facebooka. W niewoli social mediów Właściciel i twórca Facebooka Mark Zuckerberg zareagował na oskarżenia dotyczące jego firmy ucieczką do przodu - zmienił nazwę przedsiębiorstwa na Meta i przedstawił wizję jego ogromnego rozwoju. Zanim jednak zamiar przekuje w sukces, musi wyplątać się z obecnych trudności, które narosły po ujawnieniu przez byłą pracownicę Zuckerberga skandalicznych praktyk stosowanych przez firmę. M. in., Washington Post" napisał, że Facebook przyczynił się do „społecznej wojny domowej w internecie" prowadzonej w Polsce Andrzej Dworak redakcja@polksatimes.pl SpokczeństM) Nazwa Meta - pomijając niezbyt szczytne polskie skojarzenia, które tu nie odgrywają żadnej roli - jest skrótem od słowa Metavers, a właściwie Metaversum, a słowo to i pojęcie pochodzą z powieści Neala Stephensona „Zamieć" (Snow Crash) wydanej w 1992 roku i uznawanej za jedną z książek mającą największe oddziaływanie na czytelników w latach 90. Metavers to nazwa wirtualnej rzeczywistości, wirtualnego uniwersum, występującej w powieści, gdzie ludzie prowadzą swoje drugie - paralelne -życie. W sieci pojawiają się gwiazdy muzyki oraz filmu, japońscy biznesmeni, hakerzy, i cała masa innych postaci występujących jako awatary. Ważną rolę w tym wirtualnym świecie ma monopol na rozwożenie pizzy (ma go, jakżeby inaczej, sycylijska mafia), a głównym bohaterem powieści jest Hiro Protagonist - doskonały szermierz, haker, oraz... rozwoziciel pizzy. Zawsze nosi przy sobie dwa miecze samuraj-skie, katanę oraz wakiza-shi. Pewnego dnia pomaga kurierce zwanej D.U. uciec z tymczasowego więzienia, odwdzięczając się za dowiezienie pizzy na czas. I od tej pory zaczynają wspólną przygodę w niebezpiecznym Los Angeles... Facebook Files Zanim jednak Mark Zuckerberg osiągnie monopol na wirtualne rozwożenie pizzy i zostanie głównym demiurgiem cyfrowego uniwersum, musi zmierzyć się z oskarżeniami w realu. A tych zebrało się sporo. Ucieczce z zepsutej, otaczającej nas rzeczywistości do lepszego, wirtualnego świata, towarzyszą bowiem bardzo groźne zjawiska. !Sir m/M O wyborach użytkowników mogą decydować wyrafinowane algorytmy dotyczące treści Była pracownica Facebooka, menedżerka produktu Frances Haugen, skontaktowała się najpierw z dziennikarzem działu technologii gazety Wall Street Journal Jeffem Horowitzem, który wziął na siebie zadanie ocenienia materiałów 0 byłej firmie dostarczonych przez Haugen - były tam m.in. raporty, prezentacje i protokoły czatów prowadzonych przez urzędników Facebooka. Jednocześnie organizacja wspierająca sygnalistów Whistleblower Aid pomogła Haugen zabezpieczyć się od strony prawnej 1 znaleźć adwokatów oraz odpowiednią agencję do spraw komunikacji - wspierają agen- cja Bryson Gillette założona przez dawnego zastępcę rzecznika prezydenta Obamy. W połowie września Wall Street Journal opublikował pierwsze fragmenty danych, tzw. Facebook Files. Zaraz po tym tysiące stron wewnętrznych dokumentów firmy dostały się do rąk innych dziennikarzy i media zalała fala oskarżeń wysuwanych w stosunku do koncernu, który zawsze preferował ścisłą ochronę swoich tajemnic. Do tych publikacji doszły przesłuchania Haugen w Kongresie USA jeszcze bardziej obciążające Facebooka. Jakby tego było mało, na początku października należące do przedsiębior- stwa aplikacje dotknęła globalna awaria - przez 6 godzin nie działały Instagram, Messenger i WhatsApp, co spowodowało miliardowe straty, akcje firmy spadały na łeb, na szyję. Była to największa dotąd awaria serwisów z miliardami użytkowników i dalszy ciąg kłopotów niezwykle ważnego przedsiębiorstwa. Stojący na jego czele Mark Zuckerberg kontroluje te trzy ogromne platformy komunikacyjne. Jego decyzje mogą wpływać na obraz świata milionów ludzi, a subskrybentów tych aplikacji oblicza się - według najnowszych danych - na 3,6 miliarda. Ujawnione teraz do- kumenty pokazują, że Facebook w sposób bezwzględny stawiał zysk i swoje dobro ponad korzyściami i dobrem swoich użytkowniczek i użytkowników. Afera Cambridge Analytica W marcu 2018 roku Facebook i firma Cambridge Analytica zajmująca się analizą danych trafiły na czołówki mediów. Chodziło o to, w jaki sposób wykorzystywane są informacje, które pozostawiamy po sobie w internecie i czy coś takiego jak prywatność może w ogóle istnieć w erze mediów społecznościowych. Głównym zadaniem tego bry- tyjskiego przedsiębiorstwa jest takie zbadanie zgromadzonych danych, by możliwe było utworzenie grup użytkowników jakoś połączonych - np. zainteresowaniami lub poglądami. Dzięki temu przedstawiane im treści mogą być sper-sonalizowane i tym samym jest większa szansa na kupienie przez nich promowanego towaru albo... zagłosowanie na odpowiedniego kandydata. O wyborach użytkowników mogą decydować, mogą na nie wpływać, wyrafinowane algorytmy. Cambridge Analytica miała mieć istotną rolę w powodzeniu znanych kampanii - m.in. dotyczącej Brexitu i wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA. Było to możliwe dzięki apli-kacjibadawczej wykorzystywanej przez psychologów o nazwie „tłtisisyourdigitallife", którą podsyłano użytkownikom Facebooka. Pobrało ją około 270 tys. osób, wyrażając zgodę na dostęp programiku do danych osobowych. Wprawdzie autorzy programu zapewniali Zuckerbega, że dane będą zbierane anonimowo i wykorzystywane tylko do celów badawczych, jedno i drugie okazało się nieprawdą. Te zasoby jednak nie wystarczyły, więc Cambridge Ana-lityca postanowiła oferować zainteresowanym l lub 2 dolary za wypełnienie internetowej ankiety, ale żeby je dostać, trzeba było jeszcze pobrać inną facebookową aplikację i wyrazić zgodę na dostęp do informacji na temat miejsca zamieszkania czy też polubień. Dziennik New York Times zamieścił informacje, że w efekcie udało się zebrać informacje na temat ponad 50 min użytkowników, zapewniając Facebooka o naukowym charakterze przedsięwzięcia. Nie oznacza to, że Facebook był bez winy. Jego szefowie nie zrobili nic w tym kierunku, by przeszkodzić firmie Cambridge Analytica w gromadzeniu informacji na temat facebookowych użytkowników... To był moment, który mógł doprowadzić do klęski Facebooka, akcje giganta spadły o kilka procent, ruszyła akcja #deletefacebook na rzecz usuwania kont. Po tej wpadce Mark Zuckerberg obiecał lepszą kontrolę i zapobieganie podobnym sytuacjom w przyszłości. Nie przeprosił wprost 50 min poszkodowanych użytkowników, których dane trafiły w niepowołane ręce, ale użył pięknych słów, że -jak napisał - „na nas spoczywa odpowie- Cambridge Analytica miała mieć istotną rotę w powodzeniu wielu kampanii - m.in. brexitu i wyborów w USA dzialność za ochronę waszych danych i jeśli nie jesteśmy w stanie tego zapewnić, nie zasługujemy na to, by wam służyć"... Zeznania i dokumenty Frances Haugen podważają te dobre zamiary. „Brzydka prawda" Haugen złożyła skargi do SEC -komisji ds. handlu Senatu USA. Powtórzyła tam to, o czym mówiła w programie „60 Minu-tes" stacji CBS. Z informacji jej oraz kolejnych świadków wynika, że istnieje kilka centralnych wniosków dotyczących FacebookFiles. Już pięć lat temu do wiadomości publicznej przedostał się wewnętrzny dokument sporządzony przez jednego z menadżerów Facebooka o nazwie (w swobodnym tłumaczeniu) „Brzydka prawda". W słowach skierowanych do swoich współpracowników niejaki An-drew Bosworth wyraża przekonanie, że jemu i innym w firmie towarzyszy przeświadczenie, że z gruntu dobrym jest łączenie ludzi, że dobrym jest wszystko to, co to łączenie umożliwia. Niechby tatka globalna łączność kosztowała życie ludzkie, niechby wykorzystywali ją terroryści do koordynowania swoich ataków, i tak Facebook postępuje właściwie. „Brzydka prawda" to przyznanie, że firma zawsze była świadoma ryzyka związanego z jej działalnością i jej skutków ubocznych. Zapowiadała niejako to, co teraz ujawniają Facebook Files - że przy całej czczej gadaninie o naprawianiu świata, wiedziała o negatywnych skutkach dla użytkowników. I nie robiła niczego, żeby poprawić stan rzeczy, ignorowała ostrzeżenia zgłaszane przez swoich pracowników, Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 a na zewnętrzną krytyką reagowała pustymi obietnicami. Już nie brzydką prawdą, a całkowitą nieprawdą jest -według ujawnionych dokumentów - to, że użytkownicy Facebooka i jego różnych platform są sobie równi. Tu Zucker-berg kłamie, kiedy twierdzi, że 3,6 mld użytkowników mają te same prawa. Są wśród nich równi i równiejsi. Istnieje bowiem tajny program o nazwie „XCheck", który formułuje wyjątki dla około sześciu milionów kont. Ich właściciele - najczęściej prominentni - mogą bez konsekwencji wykraczać poza reguły obowiązujące innych. Przytaczanym przez Haugen przykładem jest użytkownik (piłkarz) Neymar, który w streamie na żywo pokazał nagie zdjęcia i ujawnił nazwisko kobiety oskarżającej go o gwałt. Normalnie taki filmik byłby od razu usunięty, ale wideo Neymara było dostępne przez 24 godziny. W samym ubiegłym roku - jak liczą oskarżający - zaobserwowano na Fa-cebooku 16 mld wykroczeń przeciwko zwyczajnie obowiązującym regułom i one zostały usunięte z opóźnieniem dzięki działaniu programu XCheck. Firma zapewnia natomiast, że usuwa treści naruszające jej standardy, chociaż są takie strony i profile, które traktowane są specjalnie i poddawane nie jednemu, a kolejnemu sprawdzianowi. Najmocniej skrytykowała Haugen serwis Instagram. Firma ukryła według niej bardzo krytyczny wewnętrzny raport na temat szkodliwości tej aplikaqi dla dzieci i młodzieży. Raport pokazał, że u 13,5 proc. używających Instagrama nastolatek doszło do pogłębienia myśli samobójczych, a u 17 proc. nasilił się brak akceptacji dla własnego ciała. Także inne wewnętrzne raporty przynosiły dane, z których można wyciągnąć następujący wniosek: treści, z którymi młodzież ma do czynienia na Insta, są dla niej zagrożeniem, mogą wywoływać depresje i myśli samobójcze. Koncern Zuckerberga broni się przed tym zarzutem energicznie i uważa, że jest traktowany niesprawiedliwie. Rzeczywiście ma w części rację, kiedy wykazuje, że badania opieraj ą się na małych grupach, że nie wszystkie wnioski z nich są poprawne, a takie aplikacje jak Tiktok i Youtube niosą podobne zagrożenia. To wprawdzie poszerza zakres szkodliwego oddziaływania Internetu, ale nie zwalnia Facebooka od odpowiedzialności. Liczy się przede wszystkim kasa 0 wszystkim ostatecznie decyduje dział marketingu. Wprowadzona w 2018 roku nowa logika, według której w aplikacji pojawiają się treści, miała promować - czyli pozycjonować wyżej - kontakty między osobami, rodzinne i przyjacielskie związki, a zaniżać informacje pochodzące od firm, ale w praktyce prowadzi to do jednego: specjalnie podkręcone algorytmy mają powodować, że użytkownicy będą spędzać coraz więcej czasu na Facebooku. Jeśli nawet stworzony w tym celu odpowiedni dział badawczy sygnalizuje negatywne skutki dla użytkowników, niemal zawsze w takich przypadkach głos decydujący ma kwestia zysku - tak twierdzi Frances Haugen. Strategia przyszłego rozwoju firmy kładzie nacisk na pozyski- Ludzie kontrolujący treści są niewydajni I kosztowni. Rozwijana więc jest kontrola maszyn, czyli specjalne algorytmy wanie coraz to młodszych użytkowników - czyli dzieci. To dla nich rozwijane są nowe aplikacje. Za tym kryje się lęk przed konkurencją potęgowany wewnętrznymi badaniami mówiącymi o porzucaniu Facebooka na rzecz Snapchata i Tik-toka. Platformy Zuckerberga, takie jak Facebook i Instagram, tracą młodych użytkowników, stają się narzędziami ich rodziców. Dlatego powstała aplikacja Messenger Kids dla - oficjalnie - dzieci powyżej 13 lat, ma powstać dziecięca wersja Insta-gramu (wstrzymana chwilowo w rozwoju przez obecną krytykę), a towarzysząca temu refleksja mówi, że w rzeczywistości nie da się kontrolować wieku użytkowników i utrzymać limitu 13 lat. Kolejnym problemem w praktykach Facebooka jest użycie sztucznej inteligencji. Ludzie kontrolujący treści - con-tent moderators - są niewydajni i kosztowni. Więc rozwijana jest kontrola maszyn - duma Zuckerberga. Maszyna ma rozpoznawać mowę nienawiści, okrutne filmy i treści terrorystyczne. Wielu pracowników firmy wątpi, żeby to się udałó. Są badania, które wykazują, że sztuczna inteligencja rozpoznaje od 2 do 5 proc nieodpowiednich treści. I chociaż Zuckerbergtego nie przyznaje, uważa, że kontrola i usuwanie mowy nienawiści są coraz bardziej szczelne, magazyn wielu jest innego zdania - że złe treści wlewają się szeroką strugą. Przykładem - pojawiającym się w dokumentach dostarczonych przez Haugen - jest przeciwdziałanie złym treściom poza obszarem anglojęzycznym, choćby w świecie języka arabskiego. Posługuje się nim ponad 220 min użytkowników facebooka, których obsługuje zbyt małe grono moderatorów. Większość z nich pochodzi z Maroka i Syrii i nie potrafi należycie ocenić treści pochodzących z Jemenu czy regionu Zatoki Perskiej. Sztuczna inteligencja i jej algorytmy mające wyśledzić i usunąć mowę nienawiści i wezwania do przemocy nie rozróżniają nawet tego od cytatów z Koranu. Nowa. lepsza Meta-przyszłość? W niektórych częściach świata facebookowe aplikacje zastępują w zasadzie internet. Są gigantem rynku mediów społecz-nościowych. Powyższe zarzuty i oskarżenia, pojawiające się kolejny raz, skłaniają do pytania, czy Facebook Files zaszkodzą firmie na dłuższą metę? Czy może wręcz oznaczają koniec jej ogromnego sukcesu? Wielu znawców przedmiotu twierdzi, że tak się nie stanie, że koncemitak ma zepsutą opinię, która jak dotąd bardzo mu nie zaszkodziła. Natomiast może mu zaszkodzić coś innego - niezadowolenie własnych pracowników, ich frustracja z powodu nieuwzględniania raportów o zagrożeniach i ryzyku oraz pomijania propozycji napraw. W ujawnianych obecnie dokumentach są pożegnalne listy pracowników opisując powody odejścia z firmy, ale też na dobrą 21 sprawę nie wiadomo, na ile reprezentują one postawy wśród 60 tys. zatrudnionych przez Zuckerberga. Czy gigant może jednak przyciągnąć nowe talenty z branży technologii, które by zapewniły mu trwanie na pozycji dominatora na rynku? Już nie może się szczycić tym, że jest firmą czyniącą świat lepszym - co do tego są dziś poważne wątpliwości - a sama wizja zysków i władzy nie przekonuje najzdolniejszych z Silicon Valley. Facebook już nie jest cool..., ale Meta może tak? 10 mld doi. ma pójść na nowy kierunek rozwoju -na produkty i usługi rzeczywistości wirtualnej. Już nie tylko tworzenie aplikacji społeczno-ściowych, łączenie ludzi, ale stworzenie paralelnej rzeczywistości i przeniesienie ludzi do tego lepszego świata - skoro budowanie lepszego realu zawodzi? To brzmi logicznie, w każdym razie dla Marka Zuckerberga, który może mówićo nowych ideałach - o Metaversum. A po krótkiej chwili uświadamiamy sobie, że to także twardy biznes - ogromny obrót coraz doskonalszymi hardwarem i so-ftwarem, urządzeniami w rodzaju gogli do gier, projektorami obrazów hologramowych... Ponieważ zaś ludzie są, jacy są, ta rzeczywistość wciągnie ich jeszcze bardziej niż dotychczasowe aplikacje Facebooka. Sukces murowany. Chyba że... Zuckerberg przegra. Że obecne trudności jego firmy są atakiem ze strony władzy na wolność mediów i że ten atak potężnych sił chcących kontrolować wszystko doprowadzi do kolejnych ograniczeń w sieci. Hm, tak się tylko zastanawiam. MATERIAŁ INFORMACYJNY OPPO 0010313384 Szukasz nowego smartfonu? Sprawdź nowości od OPPO Seria smartfonów OPPO Reno zyskuje coraz większe grono zwolenników w Polsce. Ich użytkownicy chwalą sobie wysoką jakość wykonania, stabilne działanie, znakomite możliwości fotograficzne i wideo, a także wyjątkowy styl. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej odsłony serii - OPPO Reno6. Filmy, które zapadną w pamięci Smartfony z Serii Reno6 wyróżniają się innowacyjnymi funkcjami foto i wideo, które sprawią, że nagrywane filmy zachwycą Waszych odbiorców. Nowością jest Bokeh Flair Portrait Video. Korzystając z tej opcji, uzyskamy efekt znany do tej pory jedynie z kadrów filmowych - bogaty pierwszy plan z charakterystycznym efektem rozmycia tła. Dodatkowo, naszą kreatywność wesprze sztuczna inteligencja w funkcji Al Highlight Video, która automatycznie wykrywa światło otoczenia i odpowiednio optymalizuje wideo. Elegancki styl OPPO Reno Glow to wyjątkowe wzornictwo Serii. Jego twórcy inspirowali się naturalnym zjawiskiem krystalizacji śniegu w temperaturze zamarzania, co w efekcie sprawia, że miliony maleńkich „płatków śniegu" mienią się na szklanej obudowie każdego telefonu z Serii Reno6. Wygląd smartfonów jest przyjemny dla oka i sprawia. że urządzenia dobrze leżą w dłoni i, co ważne, nie widać na ich powierzchni odcisków palców. Dzięki temu smartfony otrzymały już wiele wyróżnień - m.in. w najstarszym konkursie wzorniczym w Polsce - Dobry Wzór. Sam wygląd to nie wszytko. Telefon oprócz tego, że dobrze wygląda, musi przede wszystkim działać i sprawdzać się w codziennej pracy i rozrywce. Dzięki autorskiemu oprogramowaniu oraz wysokiej jakości komponentom telefony działają płynnie i bezproblemowo. Pojemna bateria oraz technologia ultraszybkiego ładowania 65W Super V00C 2.0, która pozwala ładować każdy smartfon Serii od 0 do 100% w niecałe 35 minut, sprawią, że nigdy nie zabraknie nam mocy. Wydajność i wciągająca rozrywka Może na co dzień nie zwracamy uwagi na specyfikację telefonu, bo on ma po prostu działać, ale warto wiedzieć, co napędza nasze urządzenie. Sercem OPPO Reno6 5G jest szybki procesor MediaTek, który w połączeniu z 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej sprawi, że praca i rozrywka z tym telefonem będą czystą przyjemnością. Dla jeszcze bardziej wymagających producent przygotował wersję OPPO Reno6 Pro 5G, w której umieszczono 12/256 GB i procesor Qualcomm® Snapdragon™ 870. OPPO Reno6 Pro 5G ma ponad 6,55-calo-wy ekran, który pozwala cieszyć się obrazem w jakości Fuli HD+, czyli 2400x1080p. Z kolei OPPO Reno6 5G został wyposażony w 6,43-calowy wyświetlacz. Oba urządzenia obsługują również częstotliwość odświeżania 90 Hz, co sprowadza się do tego, że obraz jest bardziej płynny i wyraźny. Ponadto, smartfony otrzymały renomowane certyfikaty jako ekrany bezpieczne dla wzroku użytkowników. Zestawy aparatów w zależności od modelu różnią się wielkością matrycy i liczbą kamer. Smartfon OPPO Reno6 5G ma na wyposażeniu potrójną kamerę 64 MP i przedni aparat selfie 32 MP, a model OPPO Reno6 Pro 5G został wyposażony w poczwórną kamerę 50 MP i przedni aparat 32 MP. Jednak w obu przypadkach historie uchwycone tym sprzętem sprawią, że będziecie chcieli do nich wracać i dzielić się z najbliższymi. Seria Reno6 - smartfony, na które warto zwrócić uwagę Seria Reno6 w Polsce obejmuje dwa modele - Reno6 5G w kolorze błękitnym i czarnym oraz Reno6 Pro 5G w kolorze błękitnym i grafitowym. Oba są świetnie wykonane, cieszą oko, pracują płynnie i mają mnóstwo funkcji foto i wideo, które pozwolą tworzyć niesamowite materiały i dzielić się nimi z bliskimi na portalach społecznoś-ciowych. Smartfony te są przeznaczone dla osób, które oczekują od telefonu nie tylko tego. że będzie działać, ale będzie codziennym towarzyszem w pracy, w domu i w czasie rozrywki. Seria OPPO Reno to również unikalny design stworzony po to, by się wyróżniać i przyciągać wzrok. Więcej informacji na temat smartfonów OPPO można znaleźć na stronie www.oppo.com/pl. 22 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Krzysztof M.Załuski ki7ysztof.maria.zaluski@ polskapress.pl Historia 6 września1944roku tzw. PKWN wydał ..dekret o przeprowadzeniu reformy rolnej". Celem tej akcji było całkowite zniszczenie podstaw ekonomicznych warstwy ziemiańskiej. Ofiarą komunistycznej nacjonalizacji padło prawie 10 tysięcy majątków ziemskich o łącznej powierzchni około 7.5 miliona hektarów. Wraz z folwarkami ..ludowe państwo" zagarnęło dwory i pałace niemające nic wspólnego z produkcją rolną. Do dziś przetrwało niespełna trzy tysiące zespołów parkowo-dworskich. Z tego ogromna część w gruzach. Reszta w stanie katastrofalnym. Te, które ocalały, mogłaby uratować jedynie ustawa reprywatyzacyjna. 4 rywalizowała z Atenami opera Masseneta - Starszy zwany Cenzorem wiersz miłosny 17 strój hinduski - 10 broń drzew-cowa syn Deaala r 11 spada na cztery łapy - przewodzi w stadzie wilków — Kinga, aktorka dodatkowa praca klika, sitwa wolny etat imię królów Franków gawron szlakowy w osadzie "V na szyldzie mfanka 4 rzymska bogini Księżyca l 4 głos zazuli bielona w chacie spec-jalnie tuczony wydłużony pies choroba układu oddechowego - \ w portfelu Brazy-lijczyka - 4 „Ostatni film Wandy Jakubowskiej grecka litera \ 1 \ 4 ' mały pies pokojowy - 16 lekko-duch, birbant -*• ■ 9 U miasto w Japonii brat Hypnosa święty obraz w cerkwi -*• czepia się psiego ogona 23 sztuczka prestidigitatora młotem lub dyskiem sądowe papiery i autobus z Czech - zespół rządów \ l 1 antonim hossy ryzykowna wyprawa U \ dozorca słoni sedno sprawy 2 Rzym dla Włoszki wzmacnia siłę głosu placek na święto paschy czeskie auto bohater filmu „Matrix" U 1 \ 21 1 kita stan w USA l \ i mityczny chany Eos kara za grzechy - rzadkie imię męskie - 1 m ostry zakręt drogi kuzyn dyni zielony z warzywami 22 uległość filmowy zbójnik Bi r \ 1 4 u staropolski ubiór staw z rzepką urzędnik sądowy w USA Możejko zi&a usza" załącznik do umowy 19 kraina w Polsce i Słowacji równina w Afryce groźny w rzece okręg w dawnym Egipcie 5 bawół z Celebesu 1 J ł U 4 1 1 4 mi l * kraj z pustynią Kara--Kum powyżej kolana ... Rio, auto Korei Karewicz lub Zegadłowicz srebrzysty metal bajkowa Marysia kwiat ogrodowy, cyma ~v interwał muzyczny czapka francus-kjecjo nierza pirat w służbie władcy c specjał, rarytas •V* wychowawca Nerona U 1 \ 1 1 ' 1 | 4 1 —► r~ dopływ Odry uczeń Jezusa właściciel statku honorarium, gaża 18 wędkarska przynęta 20 kasowany w tramwaju krótka moda mebel z oparciem tworzy rafę w* imie Urbańskiej,, aktorki - 4 4 l l 1 1 główna rzeka Pakistanu r półcię-żarówka Pola, aktorka -* planeta najbliższa Ziemi Wojciech Modest, restaurator odgłosy w silniku drobne w portfelu kniaź z opery Borodina zięć Mahometa dydelf 12 l Alain, francuski aktor kawowy syntezator muzyczny 9- boisko przedzielone siatką - 1 i ] U \ * 1 Camp-beir modelka -*• 1 mocny trunefc 4 1 glina ogniotrwała 8 i s c ( < drapieżny kot z sawanny - 3 napój lub kosmetyk -*• grzanka z opiekacza - rzecz nietykalna - i i Ja C 1 r pionowa ściana grani —*■ z tyłu łodzi - skrajna deska okrąglaka 13 sS £ e £ \ powieść z Kmicicem Barbara ...-Zdort,! reżyserka Buzek lub Kulesza - mebel z blatem - dawne sesje sądowe - £ < "i j o 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. HonaAMoyazaiaiowAMoyazM 3iNVżViMZoy , , , o, il> ,0 I . . , . it i ,v \ " € d - * ■ - I S . -! I » I I ■ ■ ■ , 1< * ■(: H A' l i. >• < e a . Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. HonaAMoyazaiaiowAMoyazM 3iNVżViMZoy , , , o, il> ,0 I . . , . it i ,v \ " € d - * ■ - I S . -! I » I I ■ ■ ■ , 1< * ■(: H A' l i. >• < e a . Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 H ogłoszenia drobne 25 RfflłlllO Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3512 Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3512 i#! UUIIC p :c ibo.polskapress.pl O łłS ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103 3(urze Ogłoś Odd «ł S ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA ■ BANK KWATER ■ ZWIERZĘTA ■ ROŚLINY, OGRODY MATRYMONIALNE RÓŻNE KOMUNIKATY ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE Nieruchomości DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKA BUDOWLANA Z GARAŻEM CENTRUM POŁCZYNA ZDROJU SPRZEDAM 602-742-814 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 533:534-499, www.partnerstal.pl _0010318078 GARAŻE Blaszane - BRAMY Garażowe KOJCE dla Psów Najniższe CElŚY Róine wymiary Transport cały kraj Montaż Dogodne ŚŁ&Tlf 94-318-80-02 58-588-36-02 59-727-30-74 www.konstai-garaze.pl 91-311-11-94 95-737-03-39 512-853-323 POŚREDNICTWO OMEGA WYCENY OBRÓT SŁUPSK, UL. STARZYŃSKIEGO 11 tel. 59 841 44 20; 601 654 572; www.nieruchomosci.slupsk.pl omega@nieruchomosci.slupsk.pl HiiSPt AKUS |L BEZPŁATNIE przyjmiemy do sprzedaży mieszkania w rejonach: Nasz Dom, Przylesie, Na Skarpie dołącz do grona zadowolonych Klientów (obok Związkowca) tel. 661-841-555 tanie, 2 pokoje, niski czynsz PRZYLESIE 189 000,-do negocjacji 68,8 m2, loggia, rozkładowe rej. Śniadeckich299 000,- 4 pok. balkon, rej. Karłowicza WYDANIE OD RĘKI TANIO 279 000,- Handlowe KRYSZTAŁY, szkła kolorowe kupią, 506022528 Motoryzacja OSOBOWE KU A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 tys. rata 545 zł RRSO 7,44 % Telefon 730809809 ZATRUDNIĘ DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 77 71 Firma REMAX (KRAZ: 7765) oferuje stalą i sezonową pracą w Niemczech bez znajomości języka niemieckiego. Załadunek paczek kurierskich, sortowanie surowców wtórnych, pracownicy śmieciarek. Zapewniamy zakwaterowanie i transport Tel. KONSERWATORA na pełen etat lub umowa-zlecenie." Dukat" Słupsk, ul.Bałtycka 9, cv osobiście lub email: dukat@post.pl NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, spawacz, stolarz: 601-218-955 POSZUKUJĘ opiekunkę do starszej pani, 1 doba wolna na tydzień, cena do uzgodnienia. Słupsk, 505093549 PRACA DLA OPIEKUNÓW OSÓB STARSZYCH W NIEMCZECH, WYSOKIE ZAROBKI DO 1800 EURO, PREMIA ŚWIĄTECZNA 300 EURO. Tel. 518 733 727 Zdrowie SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE MOBILNY Odbiór-skup złomu. Opróżnianie mieszkań, magazynów, domów, piwnic, gospodarstw rolnych. Tel. 697-782-596. SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Różne KASA za stare książki 609-643-399 ZŁOM kupią, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. SPRZEDAM ciągnik C330,663206629 ZWIERZĘTA HODOWLANE KUPIĘ odsadki byczki. 539 779 482 KURKI odchowane 784 461566 SPRZEDAŻ kur rocznych oraz kurek odhodowanych, tel. 785-188-999 #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! ul. Mickiewicza 24, 94 347 3511 reklama.koszalin@polskapress.pl 139807405 Zostań prenumeratorem! Oszczędzasz 42 Zf * Gazetę dostarczymy Prenumerata na 3 miesiące za 44 zł miesiecznie codziennie zamów: O 94 340 1114 od poniedziałku do pjqtku w godz. 9:00-15:00 email: prenumerata.gdp@polskapress.pl Oferta tylko dla nowych prenumeratorów * Średnia oszczędność miesięczna w porównaniu do ceny w kiosku październik - grudzień 2021 r. www.gp24.pl www.gia4.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Przemysław Szymańczyk przemyslaw.szymanczyk@polskapress.pl. tel. 607287664 Zastępcy redaktora naczelnego Marcin Stefanowski, Koszalin, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukami Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zelazko@polskapress.pl Prenumerata, tel. 94 3401114 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel reklama: 59 848 8111, redakqa.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3,70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczetinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard. tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP HHII HITIIIIIlir POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Tomasz Przybek, Prezes Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Maciej Kossowski, Członek zarządu Miłosz Szulc. Członek zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl AgengaAlP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Adrian Majchrzak, tel. 22 20144 38, adrian.majchrzak@polskapress.pl 26 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 Ciekawie zapowiadają się pływackie zawody w Lęborku, w których startować będą m.in. przedstawiciele miejscowego Soleksu i słupskiego Skalara Lęborska Rafa będzie pełna pływaków rtyirtiiMr Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Ogólnopolskie Zawody Pływackie Dzieci i Młodzieży to nazwa imprezy, która odbędzie się 6 listopada (sobota) w Lęborku. Jej otwarcie nastąpi o godzinie 930. a po nim rozpocznie się rywalizacja w dwóch blokach: I -godzina 10. II-godzina 15.40. Miejscem zmagań będzie 25-me-trowa pływalnia Rafa (ul. Olimpijczyków 31), która posiada sześć torów. Zawody będą rozgrywane w sześciu kategoriach rocznikowych (dotyczy dziewcząt i chłopców): 2011, 2010, 2009,2008,2007, razem2005-2006. Organizatorzy to: Centrum Sportu i Rekreacji, MEYN Polska sp. zo.o.iUczniowskiKlubSpor-towy Jedynka Solex - wszyscy Lębork. Udział publiczności bardzo ograniczony. ©® Do Bytowa i Lęborka przyjadą trzecioligowcy Jarosław Stencei jaroslaw5tencel@polskapress.pl Wczoraj odbyło się losowanie 1/8 Finału Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Mecze odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Bytovia zagra z KP Starogard Gdański (obecnie 9- miejsce w DI lidze), a Pogoń z Bałtykiem Gdy- nia (15. miejsce). Słupski Gryf na stadionie przy ulicy Zielonej zagra z Wierzycą Pelplin (IV liga). Sparta Sycewice pojedzie do Wejherowa na mecz z rezerwami Gryfa (klasa A). Inne mecze: Grom Nowy Staw (IV liga) -Gedania Gdańsk (IV liga), Pome-zania Malbork (lider klasy okręgowej) - GKS PFzodkowo(ni liga), Wisła Tczew (ldasa okręgowa) -Jaguar Gdańsk (IV liga), Lechia n Gdańsk (IV liga) - Stołem Gniewino (ID liga).©® Baek Kwangil z odsieczą dla Pogoni Poltareksu Lębork Krzysztof Niekrasz krzysztotniekrasz Teimstnimry W dziewiątej serii Lotto Superligi w Grudziądzu tamtejsza Olimpia-Unia podejmowała Połtarex Pogoń. W lęborskiej ekipie zadebiutował 28-letni Koreańczyk Baek Kwangil (zawodnik praworęczny, który preferuje grę blisko stołu). Ten mecz był bardzo ważny dla obydwu drużyn, które wymieniane są w gronie kandydatów do spadku z najwyższej ligi rozgrywek. W tej bezpośredniej konfrontacji sił i umiejętności gospodarze okazali się minimalnie lepsi i skuteczniejsi w grze. bo pokonali lęborczan 3:1. Dla gości była to już dziewiąta przegrana rywalizacja. Oto zapis wszystkich pojedynków odbytych w meczu Olimpia-Unia - Poltarex Pogoń: 1:0 Rosjanin Vasily Lakeev (rocznik 1984) - Bogusław Koszyk (1987) 3:2 (9:11,11:5,9:11,11:3,11:9); 1:1 Marco Golla (1998) - Baek Kwangil (1993) 0:3 (6:11, 3:11, 5:11); 2:1 Jan Zandecki (2001) -Adam Dosz (1996) 3:2 (8:11, 13:11,13:11,9:11,11:3); 3:1 V. La-keev - B. Kwangil 2:1 (11:6,5:11, 11:6). Pozostałe rezultaty meczów w dziewiątej kolejce: Gwiazda Bydgoszcz- AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:0, Energa Manekin Toruń - Sokołów S.A. Jarosław 3:1, Polonia Bytom - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:1, Akademia Zamojska Zamość -Dekorglass Działdowo 0:3. Dwa pozostałe spotkania zostały przełożone na inne terminy: Politechnika Rzeszów -Global Pharma Orlicz 1924 Su- Obecnie klub szuka sponsora, b jeszcze w następnych meczach chedniów (na 4.12) i Dojlidy Białystok - Morfiny Ostróda (na 8.12). Z Grudziądza zespół z Lęborka udał się do Ostródy. Tam doszło do konfrontagi Morfiny (beniaminek) - Poltarex Pogoń. Ta rywalizacja zakończyła się porażką ostródzian 0:3. Tak więc lęborczanie wreszcie przełamali złą passę i po raz pierwszy mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie 2021/2022. - Było trudno, ale w końcu udało się nam zainkasować trzy punkty. Tym samym istnieje jeszcze niewielka szansa na utrzymanie się w Lotto Superlidze, ale musimy wygrywać. W Ostródzie niezwykle istotna była inauguracyjna gra, w której nasz kapitan Bogusław Koszyk miał więcej szczęścia i zwyciężył Łukasza Sokołowskiego, lidera Morfin. Trochę nerwowych chwil przy stole przeżywał Adam Dosz, który w piątym secie przegrywał 2:5, ale przełamał się i udowodnił swoją wyższość nad młodszym od siebie Przemysławem Walaszkiem. Nie mamy zamiaru pasować i chcemy walczyć o kolejne bardzo cenne punkty, ale o nie będzie niezwykle trudno - oznajmił po kolejnych spotkaniach w lidze Wojciech Potrykus, trener Poltareksu Pogoni i jednocześnie prezes sekcji tenisa stołowego w lęborskim klubie. Zapis gier tenisistów stołowych w meczu Morfiny - Polta-rex Pogoń: 0:1 Łukasz Sokołowski (rocznik 2002) - Bogusław Koszyk 0:3 (9:11,8:11,9:11); 0:2 Kacper Petaś (2000) - Baek Kwangil 1:3 (8:11, 12:10, 6:11, 5:11); 0:3 Przemysław Walaszek (2000) - Adam Dosz 2:3 (8:11, 12:14,11:6,11:7,6:11). Inne wyniki meczów w dziesiątej serii: Dekorglass - Politechnika 3:2, Dartom Bogoria - Akademia Zamojska 3:0, AZS AWFiS Balta - Energa Manekin 1:3, Dojlidy -Gwiazda2:3, GlobalPharma Orlicz 1924 - Olimpia-Unia 1:3. Spotkanie Sokołów S. A. - Polonia odbędzie się 25 listopada. Teraz nastąpiła kolejna przerwa w rozgrywkach. Następne dwa spotkania lęborska drużyna zagra w grudniu. Najpierw u siebie Poltarex Pogoń zmierzy się z Globalem Pharmą Orlicz 1924 Suchedniów. Rywalizacja lęborsko-suchedniow-ska odbędzie się 10.12 (piątek) ogodz.18. Mecz w hali przy ul. P. Skargi 52 w Lęborku. Po tym spotkaniu lęborczanie wyjadą do Działdowa, gdzie na nich czekać będzie Dekorglass, aktualny mistrz Polski. Ta konfrontacja zaplanowana jest na 12.12 (niedziela). Granie rozpocznie się o godz. 16. ©® Tabela po dziesięciu kolejkach: mecze, punkty, małe punkty zdobyte i stracone_ 1. Lotto Gwiazda Bdg. 10 23 27-12 2. Bogoria Grodzisk Maz. 10 23 27-13 3. Energa Manekin Toruń 10 23 26-14 4. AZS AWFiS Gdańsk 10 17 22-18 5. Sokołów S.A. Jarosław 9 16 22-16 6. Politechnika Rzeszów 9 15 20-17 7. Dekorglass Działdowo 10 15 17-20 8. Polonia Bytom 9 14 20-19 9. Olimpia-Unia Grudziądz 10 14 19-23 10. Dojlidy Białystok 9 12 18-22 11. Orlicz 1924 Suchedniów 9 10 • 16-22 12. Akademia Zamość 10 9 15-24 13. Morliny Ostróda 9 6 12-22 14. Poltarex Pogoń Lębork 10 4 8-27 Tabela po dziesięciu kolejkach: mecze, punkty, małe punkty zdobyte i stracone W czwartej lidze Gryf Słupsk zagra z Gedanią. a Sparta podejmie Bytovię jaroslaw5tencel@polskapress.pl Przed piłkarzami w IV lidze już tylko trzy kolejki do końca tego roku. W najbliższy weekend cztery nasze zespoły za-grają na własnych boiskach. Zagrają również piłkarze w klasie okręgowej oraz w Centralnej Lidze Juniorów. IV liga W Słupsku zajmujący 6. miejsce Gryf podejmie niepokonanego wicelidera - Gedanię Gdańsk. Goście w tym sezonie celują w awans do HI ligi i będą bardzo trudnym przeciwnikiem. Słupszczanie jednak zawsze potrafili się zmobilizować na starcie z lepszym rywalem. Ostatnio też poprawili skuteczność wygrywając 7:0 we Władysławowie. Oby utrzymali ją także w sobotę. Początek meczu o godz. 11 na stadionie przy ulicy Zielonej. Również w sobotę o 11 (stadion przy ulicy Janusza Kusocińskiego) Pogoń Lębork grać zacznie z Orkanem Rumia. Choć Pogoń zajmuje U. miejsce, a Orkan dopiero.19. to oba zespoły dzielą zaledwie trzy, punkty. Bardzo ciekawe starcie w sobotę o 17.00 w Syce-wicach. Bardzo potrzebująca punktów Sparta zagra z Bytovią Bytów, która wpadła w bardzo dobry rytm i notuje znakomitą serię spotkań bez porażki. Także teraz goście są faworytem, ale może gospodarze pokażą spartański charakter. Również w sobotę o 17 (boisko sztuczne przy ulicy Grunwaldzkiej) Jantar Ustka podejmować będzie GKS Kowale. Podobnie jak w meczu w Lęborku, oba zespoły dzielą trzy punkty (niżej jest GKS). Anioły Garczegorze tym razem zagrają w Chojnicach z rezerwami Chojroczanki. Początek spotkania w niedzielę o 11. W innych meczach: Jaguar Gdańsk - MKS Władysławowo (sobota, 11), Arka n Gdynia - Lechia II Gdańsk (sobota, 19.30), Wierzyca Pelplin - Grom Nowy Staw (sobota, 14), Wikęd Luzino - Czarni Pruszcz Gdański (sobota, 11), Borowiak Czersk - Kaszubia Kościerzyna (niedziela, 13). 13 31 26-9 2. Gedania Gdańsk 12 30 41-14 3. Lechia II Gdańsk 12 22 32-18 4. Bytovia Bytów 12 22 23-19 5. Wierzyca Pelplin 12 22 19-16 6. Gryf Słupsk 13 21 34-23 7. Arka II Gdynia > 1 v »• 12 20 iz ł-M. 13 31 26-9 Klasa okręgowa: Mecze sobotnie: Piast Człuchów - Kaszubia Studzienice 8. Kaszubia Kościerzyna 13 20 26-28 9. Chojniczanka II 13 17 27-21 10. Czarni Pruszcz Gdański 13 16 22-20 11. Pogoń Lębork 12 16 22-22 12. Grom Nowy Staw 13 16 24-25 13. Gryf Wejherowo 13 16 18-23 14. Jantar Ustka 12 16 17-26 15. Wikęd Luzino 12 15 22-21 16. Anioły Garczegorze 12 14 11-27 17. GKS Kowale 12 13 20-20 18. Borowiak Czersk 12 13 17-23 19. Orkan Rumia 13 13 17-29 20. Sparta Sycewice 12 10 13-24 21. MKS Władysławowo 12 4 9-36 8. Kaszubia Kościerzyna 13 20 26-28 Klasa okręgowa: Mecze sobotnie: Piast Człuchów - Kaszubia Studzienice (13), Gryf n Słupsk - Zawisza Bo-rzytuchom (14), Skotawia Dębnica Kaszubska - Gryf/SMS Słupsk (13), Brda Przechlewo -KS Włynkówko (14), Czarni Czarne - Sokół Wyczechy (14). Mecze niedzielne: Jantaria Po-błocie - Lipniczanka Lipnica (11), Myśliwiec Tuchomie - GTS Czarna Dąbrówka (14), Dolina Gałąźnia Wielka - Start Miastko (13), MKS Debrzno - Wybrzeże Objazda (13.30). Centralna Liga Juniorów Rozgrywki do lat 15: Sobota, godz. 11 - UKS Sparta Sycewice - Lech Poznań. ©® ; / * , \ Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.11.2021 sport 27 Kolejny tydzień, kolejne nominacje Tomasz Biliński tomasz.bilinski@polskapress.pi P&kanożna Za nami cztery kolejki Ligi Mistrzów. Spośród 32 drużyn cztery sąjuż pewne awansu do fazy pucharowej. Wśród nich Bayem z Lewandowskim, który został dwukrotnie wyróżniony. Jako pierwsze awans do 1/16 finału Ligi Mistrzów zapewniły sobie we wtorek Bayern Mona-chium i Juventus Turyn. Obaze-społy z Polakami w składzie mają na koncie komplet zwycięstw. Rywalizujący w grupie E Bawarczycy wygrali u siebie z Benfiką 5:2, a trzy gole strzelił Robert Lewandowski. Niecodzienną skutecznością popisała się też „Stara Dama" z Wojciechem Szczęsnym w bramce, która ograła w Turynie Zenit Sankt Petersburg 4:2. Swoją drogą, dla „Lewego" byłto 100. występ w Champions League. Uczcił go najlepiej jak mógł, mimo że nie wykorzystał rzutu karnego. Strzeli trzy gole - jeden ładniejszy od drugiego - i zaliczył asystę przy trafieniu Seige'a Gnabry'ego. Łącznie kapitan reprezentacji FolskiwLidze Mistrzów ma już 8l bramek (zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów, zaLeoMessim i Cristiano Ronaldo) i został 41. zawodnikiem, który rozegrał wniej przynajmniej 100 meczów. NapastnikBawarczykówire-prezentacji Polski został doce- niony przez media na całym świecie. Nic więc dziwnego, że UEFA zdecydowała się nominować go do nagrody dla najlepszego piłkarza tego tygodnia w Champions League. O statuetkę będzie rywalizował z Cristiano Ronaldo z Manchesteru United, Paulo Dybalą z Juven-tusu oraz Pedro Goncalvesem ze Sportingu. Ronaldo strzelił dwa gole w starciu z Atalantą Bergamo. Szczególny był ten drugi, wbity w doliczonym czasie, dzięki któremu Czerwone Diabły wyrównały, zdobywając we Włoszech jeden punkt. Dybalai Goncalves również dwukrotnie pokonali Robert Lewandowski po czterech kolejkach Champions League ma na koncie osiem goli i jest liderem klasyfikacji strzelców bramkarzy - odpowiednio - Ze-nita i Besiktasu. Każdy z nich jedną z bramek zdobył z rzutu karnego. Ich drużyny wygrały. Tak czy inaczej wybór piłka-rzaminionej kolejki należy do kibiców, a głosowanie trwa na oficjalnej stronie UEFA. Poza tym drugi gol Lewandowskiego, pod-cinkąwsytuaęjisamnasamjest nominowany do miana najładniejszej bramki tygodnia. W środę do Bayemu i Juven-tusu dołączyły ekipy Ajaksu Amsterdam i Liverpoolu. To także drużyny, które jak na razie ■H3 Liverpool po golach Diogo Joty (na zdjęciu) i Sadio Mane wygrał z Atletico i jest pewny wyjścia z grupy w Champions League tylko wygrywają. Ajax, który jest liderem grupy C, tym razem wygrał na wyjeździe z Borussią Dortmund 3:1. Niemcy są jednak rozczarowani zachowaniem sędziego Michaela Olivera. W 29. min Mats Hummels z dużym impetem wykonał wślizg, by przerwać akcję An-tony'ego. Brazylijczyk podskoczył nad rywalem, unikając kontaktu. Jednak gdy opadał na murawę, nadepnął na nogę niemieckiego obrońcy. Brytyjski arbiter, korzystając jeszcze z wideoweryfikacji, pokazał piłkarzowi BVB czerwoną kartkę. - Nie mam pojęcia, jak na poziomie Ligi Mistrzów można dać czerwoną kartkę za coś takiego - kręcił głową Hummels w roz-mowie z telewizją DAZN. - Wciąż nie mogę w to uwierzyć, to absurdalnie zła decyzja sędziego. Przesądził o wyniku meczu i myślę, że on otym wie. Zapytam go 0 to w szatni, jestem bardzo ciekawy, co zobaczył na powtórce. Antony sam przyszedł do mnie 1 powiedział, że to nie był faul na czerwoną kartkę. Z kolei „The Reds" zdomino-wali u siebie Atletico Madryt, wygrywając 2:0. Mało tego: zespół Jurgena Kloppa jest jedynym w opisywanym kwartecie, który jest pewny pierwszego miejsca (w grupie B). Pozostałe trzy matematycznie mogą spaść na drugie miejsce, ale nie niżej. To był 25. mecz, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, Iiverpoolu bez porażki. Pod wrażeniem formy Liver-poolu jest jego były świetny napastnik Michael Owen. - Jest faworytem do wygrania Ligi Mi- strzów - ocenił wbrytyjskiej telewizji BT Sport. - Praktycznie jest nie do pokonania na An-field. Jedyne drużyny, które mogą mu zagrozić, to Manche-ter City i Chelsea. W ogóle zespoły z Premier League są obecnie daleko przed ekipami z innych lig. Od dawna je wyprzedzały, a teraz jeszcze sprowadziły Cristiano Ronaldo (Manchester United) i Romelu Lu-kaku (Chelsea). Ponadto to w Anglii pracują najlepsi trenerzy - argumentował 89-krotny reprezentant Anglii. Jeśli chodzi o drużyny, które o Lidze Mistrzów wiosną mogą już zapomnieć, to są takie trzy: RB Lipsk, Besiktas i Malmoe. UgaMElnóM.la)kjka.GnąnA:RBljKk - PSG22 (Nkunku 8, Szaboszalai 90 z karnego -Wijnaldum 21,39), Manchester Gty-Bnigge 4:1 (Foden 15. Mahrez 54, Sterłing72, Jesus 90 - Sto-nes17samobójaa); Grupa B:Uverpool-FCPo-toiO (Jota 13, Mane 21), AC Mian - FC Porto LI (Mbemba 61 samobójcza - Diaz6); GrupaOBo-russia Dortmund - Ajax Amsterdam 13 (Reus 37 z karnego - Tadić72, Haller 83, Kiaassen 90), Sporti^ - Besiktas 4.-0 (Goncah/es 31 z karnego, 38, Paulinho 41, Sarabia 56); Grapa D: Sheriff Ty-raspoi-Inter 13 (Traore 90 - Brozović 54, Skriniar 66, Sanchez82), Real Matkyt-Szaditar 2:1 (Benzema 14,61 - Fernando 39); Grupa L-Bayem Monadmm-Benfica52 (Lewandowski 26,61, 84, Gnabry 32, Sane 49 - Morato 38, Nunez74), Dynamo Kfów-FC Barcelona 0:1 (Fati70), Grupa RAtabnta-MaiidiesterUnited2^(llicić12, Zapata 56 - Ronaldo45,90), Vlaneal-Yonig BoysłO (Capoue36, Danjuma 89); Grupa G: Se-vla-Liel2(Oampos15-David43zkarnego, Ikonę 51), VfLWolfsburg-RB Salzburg 2:1iB