с I 4,40 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 770137 Nr indeksu 348-570 952053 Piątek 13 sierpnia 2021 magazyn Pomorza Słupsk. Bramki na orliku przy Krzywoustego zagrażąją życiu grąjących strona 4 AUTOPROMOCJA 0010236619 Zostało tylko by zamówić prenumeratę pocztową „Głosu' na wrzesień ,24.pl Strefa Biznesu Osobowość Roku2020. Uroczyste podsumowanie 1000 nagród LUIbKIHUH dów lotto Szczegółowe informacje odnośnie liczby i rodzajów nagród oraz regulamin loterii dostępne na www.loteriada.pi Organizator loterii: Totalizator Sportowy Sp. z o.o., ul. Targowa 25.03-7*28 Warszawa RĘKUMA 0010205575 I AUTOPROMOCJA faserplast W J''-z STAKO» KONMGT AEROSOL SERVICE 9770137952053 02 na początek Pogoda w regionie Głos Dziennik Pomorza Kątek, 13.08.2021 Dzisiaj 23°C 16°C Barometr 1021 hPa Wiatr 20 km/h Uwaga zachmurzenie małe Sobota 28°C 16°C £ь Barometr 1020 hPa Wiatr 14 km/h Uwaga zachmurzenie małe Щ Prenumerata ^ Zadzwoń! 1 94 3401114 w? ■ SB prenumerata.gdpapoIskapress.pl prenumerata.gp24.pl Zjazd Kaszubów w Pucku \aszebe Kanada - rj Wiedno Kaszebe XXII Światowy Zjazd Kaszubów odbędzie się w Pucku w sobotę. 21 sierpnia Region Bytowski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego organizuje wyjazd na XXII Światowy Zjazd Kaszubów, który odbędzie się w Pucku w sobotę. 21 sierpnia. Uczestnicy z Bytowa pojadą do Pucka Transcassubią wsiadając na stacji kolejowej w Li-puszu. Bilety za przejazd pociągiem w cenie 10 złotych będą dostępne u „banowego". Na godzinę 7:20 dowiezie uczestników autobus. Powrót pociągiem do Lipusza zaplano- wany jest około godziny 21.30. Tam podróżujący przesiądą się do autobusu, który zawiezie ich do Bytowa. Szczegóły wyjazdu przy zapisach. - Zachęcamy do udziału w tym ważnym wydarzeniu -mówią urzędnicy z Bytowa. -Nie może nas tam zabraknąć. Chętni proszeni są o zapisy w siedzibie oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego (brama bytowskiego zamku). Koszt przejazdu autobusem w wysokości 10 zł od osoby należy wpłacić przy zapisie. Sylwia Us Jiitrounas Artur Żmijewski Rodzina to dla znanego i lubianego aktora przywilej, ale i ciężka praca Temat dnia Rodzina Pandemia wpłynęła na nasze finanse i nasze myślenie o nich LOTTO 11.08.2021г., godz. 21.50 MtMNUtfcl. 5.9.10.13.18.22. 32,33,34,35,43,49,51,52,53, 58,59,62,67 Plus 32 Ekstra Репф: 6.15.17,32,34 +1 Ekstra Premia:10,12,17,30.34+2 MM Lottos 1.6.7.24,39 Kaskada: 2,5,7.9,10,11,12,15,17, 19,22,24 SuperSransac 9.5.8.5,7,1,6 12.082021 г., godz. 14 Multi Multi: 1.7,17.27.28,35,37, 46,49,51,52,61,62,65,67,68, 69,72,76,79 Plus 68 Kaskada: 2,4,5,6,1,9.11,18,19, 20,22,24 :4,4,0.2.5.0,1 WALUTY Z 12.08.2021 USD 3.9074 (-) EUR 4.5ЭОО (+) CHF 4.2404 (+) GBP 5,4166 (+) (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-)spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Opiekunko osób starszych, praca w Niemczech czeka iRSZYv CE Felizajob to firma, która na rynku usług opiekuńczych w Słupsku działa od 2014 roku PockgMarzeń Praca dla opiekunek i opiekunów osób starszych. Zostań pracownikiem Felizajob i wyjedź do Niemiec jeszcze w sierpniu. Felizajob to firma, która na rynku usług opiekuńczych w Słupsku działa od 2014 roku. Współpracuje z opiekunkami osób starszych z całego kraju, jednak bardzo ceni sobie współpracę z opiekunami ze Słupska i regionu. Firma specjalizuje się w organizacji usług opiekuńczych na terenie Niemiec, zatrudnia opiekunki i opiekunów, którzy wspierają seniorów w domach prywatnych. Każdy pracownik firmy może liczyć na całodobowe wsparcie ze strony koordynatorów, którzy zajmują się wszelkimi formalnościami jak umowa czy kwestie związane z organizacją transportu. Jak wygląda proces rekrutacji? Wszystko rozpoczyna się od rozmowy, podczas której firma zapoznaje się z preferencjami kandydata, jego umiejętnościami oraz możliwościami. Szczegółowa rekrutacja wspiera proces wyszukiwania odpowiednich ofert dla pracownika. Osoby, które są zatrudnione wfirmie, same decydują, na jakie oferty wyjeżdżają oraz jak długo ma trwać zlecenie. Po powrocie do Polski każdy opiekun i opiekunka osoby starszej decydują, czy chcą ponownie wrócić na tą samą ofertę, czy też chce wyjechać na inne zlecenie. Felizajob zapewnia też opiekę koordynatorów, która pozwala obu stronom na swobodną i rzetelną komunikację. Czego może spodziewać się opiekunka lub opiekun starszej osoby? Przede wszystkim zarobków do 1900 euro miesięcznie. Felizajob stawia również na atrakcyjne bonusy, które pracownicy otrzymują przy okazji wyjazdów na kontrakt podczas wakacji i świąt. Co ważne, firma oferuje tylko legalną pracę, potwierdzoną umową, a pracownicy przed wyjazdem do Niemiec otrzymują wszystkie wymagane dokumenty. Felizajob ma w swojej ofercie sprawdzone zlecenia, które są weryfikowane wraz z niemieckimi partnerami. Pracodawca zapewnia również dodatkowe ubezpieczenia, stabilność finansową, niezależność i możliwość długotrwałej współpracy. - Od samego początku stawiamy na dobrą komunikację -podkreśla Izabela Felisiak. - Odpowiadamy na wszelkie pytania, które dotyczą nie tylko spraw formalnych. Standar- dem jest omówienie szczegółów współpracy tak, aby zleceniobiorca miał niezbędne informacje. Organizujemy też przejazd opiekunów do Niemiec oraz z powrotem do Polski. Co ważne niedawno obchodziliśmy 7-lecie działalności. Przez ten okres zaufało nam ponad 1500 opiekunek i opiekunów. Uznajemy to za wielki sukces, który chcemy kontynuować. Wielu z naszych pracowników współpracuje z nami od początku naszej działalności, co jest dla nas najlepszą wizytówką. Firma podkreśla, że codziennie otrzymuje nowe oferty dla pracowników oraz poszukuje zmienników na dotychczasowych zleceniach. Jeśli znasz podstawy języka niemieckiego, masz doświadczenie w usługach opiekuńczych, koniecznie odezwij się do Felizajob lub odwiedź ich w siedzibie firmy w Słupsku przy ul. Starzyńskiego l/4c. Wszelkie formalności można załatwić w biurze oraz w formie zdalnej w godz. 8-16 od poniedziałku do piątku. Istnieje również możliwość umówienia się na spotkanie w sobotę w godzinach 9-14- Telefony do działu rekrutacji: 505-281-851,571-249-092. Szczegóły ofert znajdziecie na stronie: opieka.felizajob.pl ©® AUTOPROMOCJA #r ff!» , 4 W INVEST HOUSE 9aA worthington ШЛШ iNÖUSTäfäSS WoflD EXPRESS * Tlf 9 %Ę) * 10b Twoja furwuk, też. moix [Ast^pTTJUs die4$! tel. 697 770173 Wioletta Antonowska ZATRUDNI pracownika do Działu Inwestycji i Remontów na stanowisko INSPEKTORA nadzoru inwestycyjnego - Głównego Energetyka Politechnika Koszalińska Wymagania: wykształcenie wyższe elektryczne, energetyczne lub pokrewne, uprawnienia budowlane bez ograniczeń w specjalności instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń elektrycznych i elektroenergetycznych lub odpowiednie. OSOBA DO KONTAKTU Ryszard Grzybowski kierownik Działu i i R tel. 94 34 78 641 Podania proszę składać na adres e-mail: ryszard.grzybowski@tu.koszalin.pl Piątek, 13.08.2021 wydarzenia 03 \ Imprezowy weekend w Słupsku i okolicy matyką wojskową i rozważeniu swojej ewentualnej kariery jako żołnierz. Kucza Żołnierzy Wyklętych 15 sierpnia wystartuje Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym" w Krępie Słupskiej. Zapisy oraz regulamin biegu „Tropem Wilczym" dostępne poprzez formularz elektroniczny na stronie internetowej: www.biegislupsk.pl oraz w dniu biegu do wyczerpania pakietów. Wpisowe - do dnia 12 sierpnia - wynosi 50 złotych, w dzień zawodów 60 złotych. W ramach opłaty każdy zgłoszony zawodnik otrzyma pakiet startowy: pamiątkowy odlewany medal, koszulkę, gadżety od organizatora oraz posiłek regeneracyjny po biegu. Z kolei zdobywcy miejsc na podium otrzymają również puchary. Start biegu „Tropem Wilczym" oraz biuro zawodów znajdować się będzie przy budynku OSP Krępa Słupska, ul. Słupska 9- Biuro w dzień zawodów będzie czynne od godziny 10. Start zawodów o godzinie 12. Wypadek w Ustce. Cyklista trafił do szpitala Ustka Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkow5ka@pol5kapres5.pl W czwartek rano na ulicy Darłowskiej w Ustce doszło do wypadku 58-letniego rowerzysty. Turysta z województwa śląskiego jechał rowerem ulicą Darłowską w stronę centrum Ustki. W tym miejscu trasa wiedzie z górki. - 58-latek przewrócił się, gdy dojeżdżał do przejścia dla pieszych - mówi Monika Sa-durska, rzeczniczka słupskiej policji. - Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma w organizmie nieco powyżej 0,2 promila alkoholu. Prowadzimy czynności w kierunku wykroczenia. Jak poinformowała nas wczoraj Monika Zacharzew-ska-Tomasik z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, mężczyzna trafił na SOR z raną głowy. Był przytomny. Z relacji świadków zdarzenia wynika, że rowerzysta mógł nagle zahamować w chwili, gdy z ulicy Wilczej wyjeżdżało auto. ©0 58-latek przewrócił się. gdy dojeżdżał do przejścia dla pieszych Wojciech Nowak wojciechjiowakl@potekapre5s.pl Zaproszenia Dokąd wybrać się w ten weekend? Odbędą się m.in. koncerty, wojskowe pokazy z okazji Święta WP, bieg ku czci Żołnierzy Wyklętych. W słupskim Antrakcie w ten weekendbędzie jazzowo, a także sentymentalnie. W piątek, 13 sierpnia, solowy występ Krzysztofa Ścierańskiego, basisty jazzowego, a w sobotę - w pierwszą rocznicę śmierci Ewy Demarczyk - odbędzie się koncert upamiętniający jej twórczość. Uznawany przez miesięcznik „Jazz Forum" za najlepszego polskiego basistę Krzysztof Ścierański zagra swój solowy koncerty w ramach Letniej Sceny Antraktu. Ścierański to legenda gitary basowej polskiego jazzu, bluesa i muzyki rozrywkowej. Początekpiątko-wego koncertu o godzinie 19. Występ gitarzysty odbędzie się w ogrodzie kawiarni Antrakt, przy ul. Jana Kilińskiego 11. Święto Wojska Polskiego odbędzie się w koszarach 7. BOW przy ulicy Bohaterów Westerplatte 44 w Słupsku Pierwsze 40 osób, które zakupią bilet, będą miały zagwarantowane miejsca siedzące na głównej sali Antraktu, w razie niepogody i konieczności przeniesienia koncertu do wnętrza kawiarni. Bilety w cenie 35zł do nabycia w kawiarni i przez stronę kupbilecik.pl Z kolei w sobotę, również o godz. 19, w Antrakcie usłyszymy utwory „Czarnego Anioła" polskiej piosenki - Ewy Demarczyk. Wspólnie ze Słupskim OśrodkiemKułtury kawiarnia Antrakt zaprasza na koncert upamiętniający artystkę wpierwsząrocznicęjej śmierci. Podczas sobotniego koncertu, w ramach oddania hołdu artystce, utwory legendy piosenki aktorskiej i literackiej zostaną wykonane przez Kamilę Lewicką i Katarzynę Wołoszyn, a obu wokalistkom towarzyszyć będzie zespół kameralny. Bilety na koncert w cenie 35 zł do nabycia w kawiarni i przez stronę kupbilecik.pl Święto Wojska Polskiego z 7. BOW Jeżeli Święto Wojska Polskiego chce się przeżyć i celebrować w iście wojskowy sposób, to najlepszym do tego miejscem w Słupsku mogą być koszary 7. BOW przy ulicy Bohaterów Westerplatte 44. Dowódca jednostki zaprasza do wspólnego świętowania tego dnia w piątek, 13 sierpnia. O godzinie 11, wygłoszony zostanie uroczysty apel oraz otwarte zostaną koszary dla mieszkańców, którzy będą mogli rzucić okiem na sprzęt i uzbrojenie 7. BOW. Nie zabraknie wozów bojowych, humme-rów czy artylerii, a przede wszystkim mundurowych, którzy chętnie odpowiedzą na zadawane przez mieszkańców pytania. Dzień Otwartych Koszar potrwa do godziny 13. Biorąc pod uwagę, że tegoroczne obchody Święta Wojska Polskiego odbędą się pod hasłem „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej", wzięcie udziału w wydarzeniu będzie świetną okazją do zapoznania się z te- AUTOPROMOCJA Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem Organizator: Mecenas: Partner główny: Partnerzy: ^Arkadia ßQ£ ćfpWOBb PRO"- А ta-«ł jLiT.Jt FffiI24.pl DdRUTEX e Leclerc© srawi шттт kommet ^ AUTOPROMOCJA w Słupsku rtarf godzina 10:00 ijsce Stadion 650-le ui. Wadalińskiego 4 Szczegóły w codziennym wydaniu »Głosu Pomorza" oraz na stronie www.gp24.pl/rowerkislupsk 0010234500 04 wydarzenia Zniszczone bramki na orliku zagrażają życiu grających Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Zniszczone bramki zagrażają zdrowiu użytkowników orlika przy ulicy Krzywoustego w Słupsku - uważa Czytelnik Słupsk Mariusz Surowiec inanusziurowjec@polskapress.pl Zniszczone bramki zagrażają zdrowi użytkowników słupskiego orlika zlokalizowanego przy ulicy Krzywoustego -w tej sprawie napisał do nas jeden z Czytelników. - Na Orliku dziennie przebywa kilkadziesiąt osób. Trenują tam dzieci, grają dorośli. To proszenie się o bardzo groźną kontuzję. Mówi nasz czytelnik i przesyła zdjęcia zniszczonej bramki z której wystaje oderwany me- talowy element. - Przecież ktoś może sobie to wbić w głowę albo wydłubać oko. Strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć -twierdzi Czytelnik. Dodaje też, że stan słupskich orlików delikatnie mówiąc nie jest najlepszy. - Od kiedy nie ma nanich animatorów, na orlikach notorycznie panuje bród. Wygląda to tak jakby nikt o nie nie dbał. O sprawę zapytaliśmy u zarządcy obiektu, którym jest Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji. - W odniesieniu do zgłoszonej przez Czytelnika sprawy dodam, że nasi pracownicy nie zaobserwowali uszkodzonej bramki podczas prowadzonych prac. Natomiast uszkodzenia tego typu zdarzają się podczas użytkowania, w wyniku uderzeń piłką z ze znaczną siłą lub poprzez niewłaściwe użytkowanie (wieszanie się na na poprzeczce) i na bieżąco są usuwane. - mówi Kamil Bengier, zastępca dyrektora ds. technicznych SOSiR Słupsk. - W wyniku przesłanego przez Pana zgłoszenia w dniu dzisiejszym pracownicy prowadzą prace naprawcze w celu usunięcia usterki bramki. Odnosząc się do zarzutu, że na orlikach jest brudno i wygląda to jakby nikt o te obiekty nie dbał, nie mogę się zgodzić z tym twierdzeniem. Drobne prace porządkowe prowadzone są systematycznie (3 razy na tydzień), koszenie terenów zielonych prowadzimy systematycznie. W dniu dzisiejszym zakończyły się prace porządkowe na Orliku przy ul. Wiatracznej, na piątek zaplanowane jest czyszczenie mechaniczne nawierzchni trawiastej. W następnej kolejności planowane są prace porządkowe i czyszczenie nawierzchni trawiastej na obiekcie przy ul. Krzywoustego - dodaje Bengier. ©® Nekrologi zamówisz tutaj: Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 reklama.slupsk@polskapress.pl Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 12 sierpnia 2021 roku odszedł w wieku 60 lat ukochany Syn, Mąż, Ojciec, Brat ś+p Waldemar Lubtak Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 14 sierpnia 2021 r. na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie w kaplicy o godz. 14.10, wyprowadzenie o godz. 14.40. Pogrążona w bólu Rodzina Z ogromnym bólem i żalem żegnamy naszego Kolegę, długoletniego pracownika Urzędu Miejskiego w Słupsku Śtp Waldemara Lubtaka Zawsze uśmiechnięty, uczynny, wartościowy Pracownik i serdeczny Kolega. Łącząc się w żałobie i smutku, przekazujemy Rodzinie i Bliskim wyrazy współczucia. Prezydent Miasta Słupska Przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku Pracownicy Urzędu Miejskiego w Słupsku Z ogromnym bólem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Mariusza Pawłowskiego osoby o wielkim sercu, zawsze życzliwego każdemu człowiekowi, Dyrektora Szkoły Podstawowej w Sycewicach. Rodzinie i Bliskim wyrazy najszczerszego współczucia składa Kierownik wraz z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej w Kobylnicy Pana Z wielkim żalem żegnamy Mariusza Pawłowskiego Dyrektora SP w Sycewicach w latach 1990-2021. Wyrazy głębokiego współczucia i wsparcia całej Rodzinie i Bliskim składa Dyrektor i Pracownicy Centrum Usług Wspólnych w Kobylnicy Wyrazy głębokiego współczucia oraz słowa otuchy Rodzinie i Najbliższym z powodu śmierci ŚtP Mariusza Pawłowskiego Dyrektora Szkoły Podstawowej w Sycewicach składają Dyrektor i Pracownicy Gminnej Biblioteki Publicznej w Kobylnicy Rodzinie i Najbliższym śtp Mariusza Pawłowskiego Dyrektora Szkoły Podstawowej w Sycewicach najszczersze wyrazy żalu i współczucia, wsparcia i otuchy w trudnych chwilach składają Dyrektor i Pracownicy Gminnego Centrum Kultury i Promocji w Kobylnicy Z głębokim żalem i smutkiem żegnamy Pana Mariusza Pawłowskiego Wieloletniego Dyrektora Szkoły Podstawowej w Sycewicach. Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy współczucia Sołtysi Gminy Kobylnica ,A przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa". Jan Paweł II Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana Mariusza Pawłowskiego Wieloletniego Dyrektora Szkoły Podstawowej im. Polskich Noblistów w Sycewicach Rodzinie i Najbliższym wyrazy najgłębszego współczucia oraz słowa wsparcia i otuchy składa Wójt Gminy Kobylnica Leszek Kuliński wraz z pracownikami Urzędu Gminy Kobylnica „Nie umiera ten, kto pozostaje w sercach bliskich..." Rodzinie i Bliskim szczere wyrazy współczucia i żalu oraz słowa wsparcia z powodu śmierci / Pana Mariusza Pawłowskiego Wieloletniego Dyrektora Szkoły Podstawowej im. Polskich Noblistów w Sycewicach Przewodniczący Rady Gminy Kobylnica Leon Kiziukiewicz wraz z Radnymi Gminy Kobylnica Głos Dziennik Pomorza ______ж________* ^ АГ1 Piątek, 13.08.2021 WyUUVZCTUU (Jb \ Osobowość Roku 2020. Uroczyste podsumowanie plebiscytu za nami Strcfii Biznesu Strefa Biznesu Wojciech FreSchowsid wojciech.frelictraw5ki@gp24.pl Plebiscyt Wczoraj w Dolinie Charłotty nastąpiło oficjalne podsumowanie plebiscytu „Osobowość Roku" organizowanego przez „Głos Pomorza". Laureaci otrzymali statuetki oraz dyplomy. To było wyjątkowe spotkanie -pierwsze po długiej pande-micznej przerwie. Pandemia koronawirusa nagle dotknęła każdej dziedziny naszego życia, zmieniając wiele jego aspektów już na zawsze. Pomimo przeciwności losu, wielu aktywnych ludzi z naszego regionu angażowało się w życie lokalnych społeczności, wyróżniając się dokonaniami w różnych dziedzinach. Plebiscyt Osobowość Roku od lat cieszy się zainteresowaniem czytelników, którzy nominują do tego prestiżowego tytułu swoich kandydatów w uznaniu za ich działalność. Z powodu pandemii w zeszłym roku nie mogliśmy zorganizować podsumowania plebiscytu Osobowość Roku 2019. Dlatego zeszłoroczną edycję połączyliśmy z edycją Osobowość Roku 2020. Głosowanie prowadzone było w pięciu kategoriach: Kultura; Działalność społeczna Wczoraj w podsłupskiej Dolinie Charłotty nastąpiło oficjalne podsumowanie plebiscytu „Osobowość Roku" organizowanego przez „Głos Pomorza" i charytatywna; Biznes; Polityka, samorządność i społeczność lokalna oraz Nauka. Osobowość Roku 2019 w kategorii Działalność społeczna i charytatywna - Słupsk: Monika Zielonka, działaczka charytatywna. - Powiat słupski: Beata Gałecka, działaczka społeczna z Damnicy. Osobowość Roku 2019 w kategorii Polityka, samorządność i społeczność lokalna - Słupsk: dr Wojciech Ho-menda, ordynator oddziału hematologii w szpitalu w Słupsku. - Powiat słupski: Magdalena Majewska, burmistrz gminy Kępice. - W etapie wojewódzkim 1 miejsce w województwie pomorskim: dr Wojciech Ho-menda. Osobowość Roku 2019 w kategorii Kultura - Słupsk: Ruben Silva, dyrektor Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica im. Wojciecha Kilara w Słupsku. - Powiat słupski: Krzysztof Szpot, instruktor do spraw muzyki w Centrum Kultury Gminy Ustka. - W etapie wojewódzkim 3 miejsce w woj. pomorskim zajął Ruben Silva. Osobowość Roku 2019 w kategorii Biznes - Powiat słupski: Iwona i Tomasz Tołoczko, właściciele firmy T0ŁŁ0CZK0, Kruszyna, gmina Kobylnica. - Słupsk: Robert Stole, właściciel Zakładu Optycznego Stole s.c. Robert Stole i Zygmunt Stole, działacz i animator sportu w Słupsku. - W etapie wojewódzkim 3 miejsce w woj. pomorskim zajęli Iwona i Tomasz Tołoczko. Człowiek Roku 2019 Redakcyjna kapituła przyznała ten tytuł Patrycji Krzy-mińskiej. Skromna krawcowa z Gdańska, która po zabójstwie Pawła Adamowicza pozszywała ludzkie serca za sprawą uruchomionej przez siebie zbiórki pod hasłem „Zapełnijmy ostatnią puszkę Pana Prezydenta dla WOŚP". W ciągu kilku dni w akcję zaangażowało się 264 tys. darczyńców, którzy wpłacili rekordową kwotę ponad 16 min zł. Osobowość Roku2020 Laureaci w kat. Działalność społeczna i charytatywna: - Powiat słupski: Andrzej Staszewski, prezes UKS GAP, Bru-skowo Wielkie. - Słupsk: Anna Podlipna, prezes Fundacji na Rzecz Zwierząt Serce na Łapce. - Etap wojewódzki, I miejsce: Anna Podlipna. Laureaci w kategorii Polityka, samorządność i społeczność lokalna: - Powiat słupski: Katarzyna Ozimek, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Ustce. - Słupsk: Piotr Muller, poseł na Sejm, rzecznik prasowy rządu. Laureaci w kategorii Kultura: - Powiat słupski: Janusz Łep-kowski, nauczyciel w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Ustce. - Słupsk: Daniel Szmigiero, basista zespołów Moralez, 5/five, Lowrider, Lustrzany Człowiek. Laureaci w kategorii Biznes: - Powiat słupski: Jan Czechowicz, prezes Plasmet s.j. Wi-dzino. - Słupsk: Piotr Tomaszewski, * dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. Człowiek Roku2020 Wręczyliśmy też statuetkę Człowiek Roku 2020, o której przyznaniu decyduje kapituła złożona z dziennikarzy „Głosu Pomorza. Nasz zespół wybrał Barbarę Zakrzewską, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku.. Barbara Zakrzewska łączy prace dydaktyczną i wychowawczą, które są zadaniem szkoły, ze zdolnościami menedżerskimi. Od wielu lat udaje się Jej dotrzeć do słupskiego środowiska biznesowego, z którym zawarła wiele porozumień w sprawie objęcia patronatami poszczególne klasy zawodowe. Uczniowie ZSMiL mają nie tylko zapewnione praktyki w uznanych firmach, ale również mają szansę na zatrudnienie po zakończeniu szkoły. Tą aktywność dyrektora ZSMiL nie spowolniła nawet pandemia i zdalny tryb nauki. Ponadto uczniowie ZSMiL odnoszą wiele sukcesów w konkursach zawodowych i racjonalizatorskich. ©® HR Consulting Sp. z 0.0. (nr ewidencji 439/1a, 439/2, 439/3) specjalizuje się w rekrutacji i selekcji pracowników produkcyjnych oraz magazynowych i od roku 2003 jest w czołówce Doradztw Personalnych i Agencji Pracy Tymczasowej. Praca Tymczasowa. Dla Pomorzanki szukamy pracowników etatowych przy pakowaniu i produkcji słodyczy Praca stała na umowę o pracę na II zmiany. Szczegóły: 531072 408 lub e.hociej@hrconsuiting.cam.pl 06 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Hątek, 13.08.2021 Wyścigi Rowerkowe „Głosu Pomorza". Dzieci kolejny raz staną do zawodów! P>r * * IB 5-*.-*— Jednym z uczestników naszych zawodów będzie czteroletni Tymek, który wystartuje na dystansie 40 metrów Zawody odbędą się 5 września - jak zawsze - na stadionie 650-lecia przy ulicy A. Madalińskiego w Słupsku Wojciech Nowak wojciedi.nowakl@polskapress.pl Ruszyły zapisy na 47. Dziecięce Za wody Rowerkowe w Słupsku. Zawody odbędą się 5 września jak zawsze na stadionie650-lecia przy al. A. Madalińskiego w Słupsku. Do grona uczestników dołączył czteroletni Tymek. który codziennie trenuje i liczy na zwycięstwo. W zeszłym roku najmłodsze kolarki i kolarze nie mogli wziąć udziału w zmaganiach rower- kowych z w powodu ograniczeń pandemicznych. W tym roku tak nie będzie i zawody się odbędą - jak zawsze - na stadionie 650-lecia w Słupsku. Kiedy? W niedzielę, 5 września o godzinie 10. Zapisy już ruszyły i młodych zawodników w wieku od 3 do 9 lat można zgłaszać w biurze ogłoszeń „Głosu Pomorza" przy ulicy Henryka Pobożnego 19 w Słupsku. Biuro czynne jest od godziny 9 do 16, a zapisy potrwają do piątku, 27 sierpnia. Wpisowe wynosi 10 złotych i w tej cenie zawarty jest koszt ubezpieczenia dziecka. Jednym z uczestników będzie czteroletni Tymek, który wy- startuje na dystansie 40 metrów. - 5 września wypada w niedzielę, więc pomyślałem - dlaczego nie? Udział w takich zawodach, to fajna zabawa dla dziecka. Tymek już od roku jeździ na klasycznymrowerku, ate-raz bardzo poważnie podszedł do sprawy i trenuje, jeżdżąc codziennie wokół bloku - mówi z uśmiechem tata Tymka. Tymek rzeczywiście trenuje i w swojej kategorii wiekowej liczy na zwycięstwo. - Mam nowy rower i codziennie trenuję. Myślę, że mam szanse na medal - uważa Tymek, który do sprawy wyścigów podchodzi bardzo poważnie. Młodzi zawodnicy wystartują na czterech dystansach dostosowanych do swojego wieku. Najmłodsi - trzylatki i czterolatki (roczniki 2017 i 2018) wezmą udział w wyścigu na dystansie 40 metrów, apięciolatld i sześciolatki (roczniki 2015 i 2016) pokonają odległość 60 metrów. Dzieci siedmio oraz ośmioletnie (roczniki 2013 i 2014) ścigać się będą na dystansie 100 metrów, a najstarsze zawodniczki i zawodnicy - dziewięciolatki (rocznik 2012) - będą musieli pokonać dystans 200 metrów. Nieważne, czy maluch jest mistrzem dwóch kółek, czy dopiero rozpoczyna swoją przy- godę z rowerem. Dziecięce Zawody Rowerkowe są dla wszystkich. Na wszystkich młodych kolarzy - bez względu na zajęte w wyścigach miejsce - czekać będą słodkie upominki i dyplomy. Uczestnicy, którzy zajmą miejsce na podium, otrzymają również medale, a także wykonane zostanie im pamiątkowe zdjęcie, które opublikujemy na łamach „Głosu Pomorza", co będzie wspaniałą pamiątką w dorosłym życiu. Numerki startowe dla zgłoszonych dzieci będą wydawane w dzień zawodów od godziny 9. Obowiązkowe jest, aby każdy z małych kolarzy miał ze sobą kask ochronny, a także pojawił się na miejscu zawodów z rodzicem lub prawnym opiekunem. Ci ostatni mogą stanąć na linii startu obok swoich podopiecznych, ale nie mogą im w żaden sposób pomagać w wyścigu. Na miejscu nie zabraknie także innych atrakcji, m.in. dmuchańców oraz animatorów prowadzących gry i zabawy dla uczestników zawodów. Dodatkowo będzie prowadzona sprzedaż promocyjna „Głosu Pomorza" w dodatku z upominkiem, a od godziny 9-30 będzie czynny punkt szczepień, gdzie każdy będzie mógł się zaszczepić. Punkt będzie otwarty do godziny 13. ©® Q103064532A DZIECIĘCE WYŚCIGI ROWERKOWE Mecenas: D DRUTEX ENGINEERED FOR YOU Partnerzy: ziajo ¥40RD EXPRESS MÄiXOS DEOTHION ■ Multikino Fimnt GRANI} toiMCZ V . ... «t »W/iüWib- ' ^ TRZY FALE KONMGT W B-DS taserplast Ш 8 A™ с £ 0 mi 1Ш11 DZP INVEST KIERECCY С PRO A$i»OA&MtA $«i Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 kraj 09 Opozycja żąda ukarania marszałek Sejmu Warszawa Leszek Rudziński l.rudzinski@polskapress.pl Opozycja złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Kwestia reasumpcji środowego głosowania w Sejmie w sprawie odroczenia obrad wywołała niemal tak dużo emocji, jak samo głosowanie nad ustawą medialną. Politycy opozycji zapowiedzieli, że złożą w sprawie reasumpcji - która ich zdaniem była nielegalna - zawiadomienie do prokuratury. I tak zrobili. W czwartek posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz oświadczyła, że „druga osoba w państwie, marszałek Sejmu staje się dzisiaj główną postacią afery 0 charakterze kryminalnym". -Mieliśmy wczoraj do czynienia nie z legalnym aktem głosowania, ale z przestępstwem legislacyjnym. Elżbieta Witek zapisała wczoraj czarną kartę w historii polskiego parlamentaryzmu 1 może przejść do tej historii jako „Elżbieta reasumpcja Witek" -mówiła podczas konferencji prasowej w Sejmie. Poseł KO Arkadiusz Myrcha stwierdził, że politycy opozycji są przekonani, iż Elżbieta Witek przekroczyłaswoje uprawnienia jako marszałek Sejmu. -Dlatego z panią poseł Gasiuk-Pihowicz składamy dzisiaj zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez panią marszałek Witek, wskazując na wypełnienie dyspozycji art. 231 Kodeksu Marszałek Sejmu stoi na stanowisku, że prawa nie złamała karnego, czyli tzw. przestępstwo urzędnicze - stwierdził polityk. Posłanka PiS Joanna Li-chocka przekonywała w czwartek na antenie Polskiego Radia, że marszałek Witek miała prawo do przeprowadzenia reasumpcji. - Wniosekzłożonyprzezpo-słów był uzasadniony. Tam posłowie, zwłaszcza Kukiz'15, mówili o tym, że nie było do końca jasne, do kiedy jest odroczenie. Tam padały 3 daty. To było uzasadnione, poparte zresztą analizami kilku prawników, do których się zwróciła pani marszałek Sejmu i jak najbardziej reasumpcja jest normalnym działaniem w Sejmie. Ta sprawa jest jasno od 2003 roku regulowana - tłumaczyła. KO zapowiada złożenie wniosku o odwołanie Elżbiety Witek z funkcji marszałka Sejmu. KROTKO Warszawa Porozumienie topnieje woczach Po tym jak Porozumienie opuściło Zjednoczoną Prawicę, testem dla członków partii było głosowanie nad ustawą medialną. Za nowelą opowiedziało się - wbrew Jarosławowi Gowinowi - pięcioro posłów Porozumienia: Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Anna Dąbrowska-Bana-szek i Mieczysław Baszko. W czwartek Jarosław Gowin poinformował, że Porozumienie utworzy koto parlamentarne. Polityk dodał, że „Porozumienie idzie własną drogą". - Jest nas mniej, ale wiemy, co nas łączy i dzięki temu jesteśmy silniejsi. Chcemy Polski dumnej z siebie, Polski zamożnej, Polski szanującej wewnętrzny pluralizm naszego społeczeństwa, Polski, z którą liczą się i szanują ją wszyscy na świecie - mówił. Były wicepremier podkreślił, że jego ugrupowanie jest otwarte na współpracę ze wszystkimi środowiskami centroprawicowymi. (AIP) Warszawa Polacy chętniej chodzą po zakupy do centrów handlowych - Porównując lipiec2021 r. do lipca 2020 r. można zauważyć tendencję wzrostową. W pierwszym tygodniu centra handlowe odwiedziło o 8 proc. osób więcej niż rok temu w analogicznym okresie, a w pozostałe tygodnie miesiąca wyniki wahają się od 103 do 107 proc. - wynika z danych Polskiej Rady Centrów Handlowych. (AIP) Gdańsk Lech Wałęsa wezwany do prokuratury Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN potwierdziła w czwartek, że Lech Wałęsa został wezwany do prokuratury w celu złożenia wyjaśnień w śledztwie dotyczącym składania przez niego nieprawdziwych zeznań. Śledztwo dotyczy zeznań, które Lech Wałęsa złożył w 2016 r. w postępowaniu karnym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat1970-1976. (AIP) \ Zaatakowano posła Konfederacji. Premier: skandaliczne zachowanie Warszawa Aleksandra Kiełczykowska a.kielczykowska@polskapress.pl Poseł Dobromir Sośnierz zaatakowany przed Sejmem. Premier zabrał głos: Cała klasa polityczna powinna potępić takie zachowanie. Po wieczornych głosowaniach w środę przed Sejmem zebrało się kilkaset osób, by wyrazić swój sprzeciw wobec przyjęcia ustawy medialnej. Demonstrujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi. Skandowali hasła dotyczące wolności mediów, a także obrażliwe okrzyki pod adresem partii rządzącej, „kukizowców" oraz Konfederacji. Do protestujących wychodzili politycy, między innymi szef klubu KO Borys Budka. Gdy Sejm opuścił poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz, zgromadzeni zarzucali mu sprzeniewierzenie się „wolnościowym wartościom", jakierze-komo wyznaje Konfederacja. Część z nich zaczęła wznosić pod jego adresem wulgarne okrzyki. Doszło też do przepychanek, a Sośnierz opuścił teren Sejmu w asyście policji. Do ataku odniósł się premier Mateusz Morawiecki. „Nastąpił fizyczny atak na posła Dobromira Sośnierza. Takie zachowania są skandaliczne i skrajnie szkodliwe społecznie. Cała klasa polityczna powinna potępić takie zachowanie" - napisał pre- Emocje sięgnęły zenitu późnym wieczorem, chwilę po głosowaniu ustawy medialnej Nowela ustawy medialnej trafi teraz do Senatu. Ten ma 30 dni na rozpatrzenie. Jeśli nie wniesie poprawek, trafi do prezydenta. mier na Twitterze późnym wieczorem w środę. Sam Dobromir Sośnierz odniósł się do zaistniałej sytuacji w mediach społecznościowych. - Policja musiała interweniować i mnie wyprowadzić, bo po prostu jakbym w jakąś klatkę z pawianami wpadł. Zachowywali się jak dumie - mówił. - Oberwałem od agresywnego tłumu za nie swoje winy i zasługi - stwierdził, tłumacząc, że atakujące go osoby nie wiedziały, w jaki sposób głosował. Sośnierz, tak samo jak całe koło Konfederacji, podczas głosowania nad nowelizacją ustawy medialnej wstrzymał się od głosu. Autorzy nowej ordynacji tłumaczą, że w proponowanej zmianie w art. 35 ust. 2 przede wszystkim wyrażono wprost, że wskazane w nim ograniczenia mają zastosowanie również do (polskich) spółek z pośrednim kapitałowym udziałem osób zagranicznych, czyli do (polskich) spółek, w których uczestniczy inna spółka polska mająca w charakterze swoich udziałowców lub akcjonariuszy osoby zagraniczne. Zaznaczono, że w proponowanej zmianie w art. 35 ust. 3 usuwa się regulację przewidującą, że „spółka zależna od osoby zagranicznej mającej siedzibę lub stałe miejsce zamieszkania w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego może uzyskać koncesję bez konieczności stosowania ograniczeń z art. 35 ust. 2 ustawy". Co więcej, koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych ma być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna „nie jest zależna od osoby zagranicznej,której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Ponadto w nowym art. 35usL 4 przewidziano regulację, zgodnie z którą zastosowanie przepisów art. 35 ust. 1-3 „nie może prowadzić do dyskryminacji podmiotów polskich w stosunku do osób zagranicznych". Wskazano, że efektem proponowanych zmian „powinnobyć jednoznaczne i nie budzące wątpliwości interpretacyjnych osiągnięcie celu w postaci identycznego, w świetle przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, statusu prawnego spółek z sie-dzibą w Polsce i spółek z siedzibą w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Rzecznik Praw Obywatelskich: Nie godzę się na przywileje tylko dla zaszczepionych Warszawa Leszek Rudziński l.rudzinski@polskapress.pl Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zabrał głos w sprawie niektórych rozwiązań mających ograniczyć rozprzestrzenianie się pandemii i spowodować większą wy -szczepialność. Resort zdrowia kontynuuje zachęcanie Polaków do szczepienia się przeciwko Covid-19. W związku z tym co jakiś czas powraca temat specjalnych przywilejów dla osób zaszczepionych bądź ograniczeń dla tych, który szczepionki nakoro-nawirusa nie przyjęli. Rada Medyczna przy premierze zarekomendowała ostatnio, aby osoby zaczepione były wyłączone z wszelkich restrykcji sanitarnych. Nowy RPO jest przeciwny pomysłom różnicowania ludzi i podziału na zaszczepionych i niezaszczepionych Z kolei jeśli chodzi o osoby niezaczepione, dyskutowane są środki przyjęte m.in. przez Francję - ograniczenie różnych usług zarówno komercyjnych, jak i publicznych. Takie rozwiązanie jest jednak mało prawdo- podobne, chociażby ze względu na możliwość masowych protestów. Zamiast tego rząd planuje skupić się na limitach osób, które w przypadku niezaszczepionych mają być bardziej restrykcyjne. Do sprawy przywilejów jedynie dla osób zaszczepionych odniósł się na łamach „Dziennika Gazety Prawnej" rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Wskazał, że konstytucja „daje władzy prawo różnicować ludzi zależnie od tego, jakie dany człowiek stwarza zagrożenie dla zdrowia publicznego". -Ale zastanówmy się - mamy dwie osoby, jedna jest zaszczepiona kilka miesięcy temu, jak ja, druga ma negatywny test z wczoraj. Która z nich stwarza większe ryzyko? To pytanie retoryczne - stwierdził Wiącek. Dodał, że „nie można uprzywilejować osoby zaszczepionej, bo ona jest mniej pewna niż osoba, która dysponuje aktualnym testem". - Można stosować zróżnicowanie, ale tylko wówczas, gdy do jednej grupy włączamy zaszczepionych, przetestowanych i odpornych. 10 krąj-świat Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Hejt na Pawła Kukiza za głosowanie w Sejmie Warszawa Madej Badowski maciej.badowski@polskapress.pl Kuba Wojewódzki w mediach społecznośaowydi w ostrych słowach odniósł się do Pawia Kukiza. który w środę w Sejmie zagłosował za przyjęciem tzw. ustawy „lex TVN". Również inni artyści nie szczędzą krytyki pod kierunkiem byłego wokalisty. Posłowie przegłosowali w środę wieczorem projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Za przyjęciem ustawy głosowało 228 posłów, przeciw było 216, a 10 wstrzymało się od głosu. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata i reasumpcja głosowania nad odroczeniem obrad. Za przyjęciem ustawy zagłosował m.in. Paweł Kukiz. - Paweł Kukiz wykonywał kiedyś numer „Całuj mnie". Teraz już wiemy, kogo i w co -rozpoczął swój wpis Wojewódzki, dołączając wspólne zdjęcie z Pawłem Kukizem i Natalią Siwiec, którą przeprosił za „zdjęcie w fatalnym towarzystwie". Liderzy Lady Pank Z kolei Jan Borysewicz z Lady Pank, który kilkanaście lat temu nagrał wspólną płytę z Pawłem Kukizem, napisał, że „niestety nie jest tym zaskoczony". - Nawet jakbyłmoimkolegą, to i tak nigdy nie można było na niego liczyć... - napisał i dodał, że „Boję się o moją Polskę". Frontman Lady Pank - Janusz Panasewicz - na Facebo-oku nazwał Kukiza „gnojem". -„Zawsze byłem wstrzemięźliwy co do tego osobnika (wiadomo - muzyk, fajny kolega etc.), ale to co stało się dziś na oczach ludzi, jest jednoznaczne. Wstydzę się każdego dnia, kiedy przyszło mi podać ci rękę, ty gnoju"- napisał Panasewicz. Post polubiło 35 tysięcy osób. Post Panasewicza udostępnił na swoim profilu Baranov- ski, który dodał, że „Już wiemy, o kim było „Mniej niż zero". SzefWOŚP Jerzy Owsiak Do wydarzeń w Sejmie za pośrednictwem mediów spo-łecznościowych odniósł się także Jurek Owsiak, szef WOŚP. - „Na oczach świata i milionów Polaków, nie w ukrytej kamerze, ale przed telewizyjnymi obiektywami w ogólnopolskiej relacji pokazano przeprowadzone bez żadnego skrępowania kupowanie polityków i po chamie skonstruowane oszustwo rządzących w sprawie ponownego głosowania za odroczeniem obrad Sejmu!"- napisał. Dodał także, że „oba zdarzenia, które są powtórką podobnych z przeszłości, tym razem przekroczyły jakiekolwiek granice i pozwalają mieć szczerą wizję zrobienia przez tych ludzi wszystkiego, co im do łba przyjdzie! Na przykład, abyśmy nie istnieli. Bo tak!". Prezydent Warszawy - Na propagandę rządowej telewizji - miliardy, na niezależną telewizję - paragrafy. Jaki to kraj? Polska. Już nawet nie ma się co silić na porównania, licytowanie z niedemokratycznymi reżimami - to już po prostu nie jest śmieszne. To jest po prostu groźne - napisał w mediach społecznościowydi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - „LexTVN to kpina z prawa, kpina z sojuszników, kpina z obywateli. A zachowanie marszałek Witek, posłów Kukiz'15 jest pogardą dla wyborców"- napisał prezydent stolicy. - „To właśnie my żyjemy w państwie, gdzie rządzący naruszają kolejne reguły demokracji"- zwraca uwagę. Epitety z ust innych Inni artyści też, choć na prywatnych profilach, także wyrazili swoje zdanie w niewybredny sposób. W stronę Pawła Kukiza. muzyka, a od jakiegoś czasu polityka, poleciały wyzwiska i hejt Litwa i Łotwa bronią się przed zalewem imigrantów Świat Wilno, Ryga kazimien5ikonki@potskapress.pl Litwa i Łotwa starają się powstrzymać nielegalnych imigrantów, którzy po przybyciu na Białoruś przekraczają ich granice. Łotwa ogłosiła stan wyjątkowy wzdłuż swojej granicy z Białorusią, a Litwa postanowiła wznieść ogrodzenie, aby odstraszyć nielegalnych imigrantów, którzy mająbyć zachęcani przez władze białoruskie do nielegalnego przekraczania granicy. W ten sposób Mińsk wywiera presję na państwa europejskie, by te zniosły sankcje nałożone na Białoruś. Według litewskiej Straży Granicznej większość nielegalnych migrantów pochodzi z Iraku, z Republiki Konga i Kamerunu. Litwa twierdzi, że władze białoruskie pozwalają im udać się do granicy litewskiej po przylocie do Mińska. W maju Białoruś zdecydowała się na wypuszczenie migrantów na Iitwę w odwecie za sankcje Unii Europejskiej nałożone po tym, jak Mińsk zmusił samolot pasażerski linii Ry-anair do lądowania na swoim terytorium i aresztował lecącego tą maszyną blogera dysydenta. Łukaszenka powiedział, że Białoruś nie stanie się „miejscem przetrzymywania" migrantów z Afiyki i Bliskiego Wschodu. щ Do obrony granic wezwano wojsko. Panuje sytuacja kryzysowa, za którą odpowiedzialny jest prezydent Białorusi Władze przekontiją ck> słuszności decyzji, tłumacząc, że napływ migrantów jest .wojną hybrydową" wypowiedzianą UE przez reżim Rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy na terenach przygranicznych, który pozwala wojsku i policji na wsparcie Straży Granicznej. Na mocy nowych przepisów Straż Graniczna, wojsko i policja będą upoważnione do poinstruowania nielegalnych imigrantów, aby wrócili do kraju, z którego przybyli, i użycia siły fizycznej, jeśli odmówią wy- konania tego polecenia, donosi Baltic News Service (BNS). Stan wyjątkowy będzie trwał od środy do 10 listopada i wymagana jest teraz zgoda parlamentu, która spodziewana jest w czwartek. 283 osoby zostały zatrzymane za nielegalne przybycie na Łotwę z Białorusi od 6 sierpnia, podał BNS. W sąsiedniej Litwie, gdzie wprowadzono stan nadzwyczajny, parlament przegłosował budowę czterometrowego metalowego ogrodzenia zwieńczonego drutem kolczastym na liczącej 670 kilometrów granicy, którą dzieli z Białorusią. - Bez tej fizycznej bariery nie da się chronić naszych granic, to jest jasne - powie- działa Reuterowi minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite. Litewski parlament zagłosował również za tym, aby wojsko patrolowało granice wraz ze Strażą Graniczną i zawracało osoby uznane za nielegalnych przybyszów. Ci, którzy chcą ubiegać się o azyl, muszą teraz zrobić to na oficjalnym przejściu granicznym lub w ambasadzie danego kraju, w którym chcą się osiedlić. Jak poinformowało w ubiegłym tygodniu litewskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, na Litwę, kraj liczący 2,8 miliona mieszkańców, przedostało się nielegalnie w tym roku 4026 osób, w porównaniu z 74 w2020 roku. Sekretarz stanu USA apeluje do prezydenta RP: Nie podpisuj ustawy Waszyngton Aleksandra Kiełczykowska a.kiekzykowska@polskatimes.pl „Te ustawy idą wbrew tym zasadom i wartościom, które wyznają nowoczesne, demokratyczne narody" - przekazał w nocy ze środy na czwartek sekretarz stanu USA Antony Blinken. Sejm podczas wieczornych głosowań w środę uchwalił nowelizację kodeksu postępowania ad-ministracyjnego, która ogranicza reprywatyzację. Podczas głosowań została przyjęta poprawka, która poszerza katalog przyczyn, których wystąpienie wyłącza możliwość stwierdzenia nie ważności decyzji. Odrzucone zostały natomiast dwie pozostałe poprawki. Zakładały one umożliwienie dokończenia trwających jeszcze postępowań wszczętych Amerykanie i Izraelczycy jednym głosem mówią o zmianie przepisów przez polski parlament po 30 latach od decyzji administracyjnej oraz wydłużenie vaca-tio legis ustawyz30 dni do trzech miesięcy. Ustawa trafi do podpisu prezydenta. „Nasze wspólne wartości są naszym wzajemnym bezpieczeństwem" - zaznaczył Blinken we wpisie na Twitterze. W opublikowanym komunikacie sekretarz stanu wyraził głębokie zaniepokojenie uchwaleniem przez Sejm ustawy, która ogranicza możliwość „uzyskiwania przez ocalałych z Holokaustu i ich rodzin, a także innych żydowskich i nieżydowskich właścicieli mienia, zwrotu za mienie niesłusznie skonfiskowane w czasach komunizmu w Polsce". Blinken zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by albo nie podpisywał ustawy albo skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. „Całościowe prawo rozwiązujące roszczenia do zabranego mienia jest potrzebne, by zapewnić jakąś sprawiedliwość ofiarom. Takie prawo przyniosłoby korzyść wielu polskim obywatelom, a także ludziom, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Polski w czasie i po П wojnie światowej i którzy potem zostali obywatelami innych państw" - czytamy w oświadczeniu. Zareagowała także strona izraelska. „Państwo Izrael nie pójdzie na kompromis w pamięci o Holokauście". Antony Blinken odniósł się także doprzyjęcia ustawy medialnej. „Polska przez dekady pielęgnowała wolne i prężne media. Ten projekt ustawy znacząco osłabiłby środowisko medialne". Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 11 Ratunku! Moje dziecko się tnie. Gdzie szukać pomocy? str.12 Leksykon Bitwy Warszawskiej: Rozwadowsid, Skorupka.. str. 17 Popławska: Zesputy świat showbiznesu nie jest mój str. 18-19 magazyn Anita Włodarczyk jest nie do pokonania. I nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa... Anita Włodarczyk: Do zobaczenia w Paryżu! str. 17 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 „Ratunku! Moje dziecko się tnie" Gdzie szukać pomocy? Małgorzata Oberlan * f mafeorata-obeflan v @po Iskapress.pl Społeczeństwo 13-letnia Natalka tnie się żyletką. 15-letni Patryk - nożem i kapslem. Matka właśnie musiała odebrać go z obozu, po alarmie wychowawców. Problem rośnie wskutek pandemii, a nie pomaga go rozwiązać zapaść dziecięcej psychiatrii. Tymczasem okalecza się już nawet co trzeci nastolatek. Takie są ostrożne szacunki. Mówią o tym, że okalecza się w różny sposób 30 procent nastolatków z grupy wiekowej 12-16 lat. Zdarzają się jednak przypadki okaleczających się siedmio- i ośmiolatków. Skala problemu jest naprawdę poważna - mówi dr Mirosław Dąbkowski, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży z Poradni Zdrowia Psychicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego wToruniu. Żyletka, nóż. kapsel, ale i wyrywanie rzęs czy włosów Rodzice 13-letniej zaledwie Na-talki ze wsi pod Toruniem są przerażeni. Blizny po nacięciach u córki zaczęli odbywać w minionym roku. Czuli, że z dziewczynką dzieje się coś niepokojącego. Czas pandemii i zdalnego nauczania zmienił ją z energicznej nastolatki w apatyczną, smutną istotę. Tak to przynajmniej określają. - Kiedy „to" odkryłam, byłam przerażona. Jeszcze się łudziłam, żeto może jakaś głupiamodazi-nternetu. Ale potem okazało się, że Natalka tnie się żyletką regularnie. Ręce, uda, brzuch... Tyle siędowiedziałam od córki, że„jej to pomaga". Nadal czuję siębez-radna. W lockdownie nawet prywatnie do psychologa dziecięcego w Toruniu były kolejki i woziliśmy Natalkę do Bydgoszczy. Po trzech wizytach niewiele się zmieniło. Czujemy się bezradni - nie kryje mama dziewczynki. I dodaje, że liczy na poprawę w wakacje i w „normalnym" roku szkolnym. Mogą to być j ednak nadzieje płonne. 15-letni Patryk również przed pandemią był zwykłym nastolatkiem. Izolacja w domu i internetowe ataki ze strony rówieśników, a być może też kłopoty zawodowe jego mamy, wywołały potężny kryzys. Zimą z chłopcem było tak źle, że musiał być hospitalizowany. Podejrzewano depresję. - Syn pojechał na obóz i to z lubianymi dawniej kolegami. Już po pięciu dniach odebrałam alarmujący telefon od wychowawców. Odkryli, że Patryk tnie się scyzorykiem i kapslem. Mocno, do krwi... „Na cito" jechałam na Mazury, aby zabrać go dodomu. Teraz znów szukam dla niego pomocy - relacjonuje mama nastolatka. Sposobów zadawania sobie bólu i okaleczeń ciała jest wiele: od cięcia się do prowokowania wypadków. Najczęściej jest to nacinanie ostrym narzędziem (nożem, żyletką, kapslami o ostrych brzegach i podobnymi przedmiotami) ramioniprzedra-mion, nóg, stóp, brzucha, miejsc intymnych. Zdarza się jednak też gryzienie własnego ciała, drapanie - aż dopoważnych uszkodzeń skóry i naskórka, nakłuwanie, przypalanie, wyrywanie włosów, brwi irzęs, uderzanie otwarde przedmioty, prowokowanie wypad-kówiinne. Aż trudno uwierzyć, na ile sposobów dzieci i nastolatki potrafią sobie zadawać fizyczny ból... Dlaczego to robią? „Ból fizyczny głuszy ból psychiczny" Dlaczego nastolatki okaleczają się? Psychiatra Mirosław Dąbko-wski, podobnie jak inni specjaliści, podkreśla, że odpowiedź nie jest jednai krótka. Z jednej strony, zadawanie sobie bólu pozwa-larozładować emocje, zktórymi młody człowiek nie potrafi sobie inaczej poradzić. To może być złość, wstyd, lęk, rozpacz, silny niepokój. - Ból fizyczny (ostry, dolegliwy) zaczyna wówczas przyćmiewać ból psychiczny -mówi dr Dąbkowski. Samookaleczanie się może być jednak także mniej lub bardziej uświadomioną potrzebą karania samego siebie. Za co? Jestem beznadziejny", „Do niczego się nie nadaję", „Znów nie dałem rady" - takie myśli towarzyszą nastolatkom, takie wyznania czasem są werbalizowane. Bywa, że nastolatki karzą się za krzywdy, które wyrządzili im dorośli. Tak bywa na przykład w przypadku ofiar seksualnego wykorzystywania. Nacinanie własnego ciała czy uszkadzanie go w inny sposób może też być swoistym woła-niem o zauważenie i pomoc Może braćsię z poczucia głębokiego osamotnienia. Dodajmy, że to w okresie pandemii i przymusowej izolacji tylko wzrosło. „Nikogo nie obchodzę", „Zobaczcie, jest mi tak źle", „Nikt nie interesuje się moim cierpieniem" - takie sygnały wtedy płyną. Kolejnym powodem okaleczania się może być, przynajmniej na początku, chęć zaimponowania innym. Zdjęcia pociętych rąk czy nóg nastolatki wrzucają do mediów społecznościo-wych albo rozsyłają między sobą. Niestety, pozornie błaha przyczyna uszkadzania swojego ciała może przerodzić się w mechanizm, który trudno później zatrzymać. Powodów zadawania sobie bólu może być więcej. Rzadko, ale zdarza się, że wtlejestsubli-macja samobójstwa. Zresztą, nigdy nie jest to jedna przyczyna -zaznacza dr Mirosław Dąbkowski. - Okaleczanie się może być zarówno reakcją na sytuację w domu czy szkole, ale i wiązać się z epizodem depresyjnym, lękowym czy nawet być inicjacją psychozy. Istotne jest właściwe zdiagnozowanie sytuacji. Gdzie szukać pomocy? Zapaść psychiatrii dzieci i młodzieży nie pomaga... W czasie pandemii i nauki zdalnej większość nastolatków straciła nie tylko bezpośredni kontakt z kolegami inauczycielami, ale i szkolnymi pedagogami czy psychologami (jeśli wdanej placówce w ogóle taki był). Dzieci i młodzi ludzie, którzy już przed pandemią mieli problemy i korzystali z fachowej pomocy, często stracili do niej dostęp - przerwane zostały procesy terapii, fizyczne wizyty u specjalistów. - Zapaść psychiatrii dzieci i młodzieży jest faktem i zjawisko to nie pomaga również rozwiązywać problemu samookaleczeń. Brald kadrowe są dotkliwe - przypomina dr Ewa Kordy-jak-Starczewska, koordynator ds. psychiatrii w Wojewódzkim SzpitaluZespolonym wToruniu. - Gdzie rodzice okaleczających się dzieci mogą szukać pomocy? Radziłabym pierwsze kroki skie- rować do psychologa. Konsultacja u niego powinna dać odpo-wiedzieć na podstawowe pytanie o to, czy sytuacja wymaga pomocy psychologa czy psychiatry. Doktor Dąbkowski zaznacza, że w np. w Toruniu sytuacja nie jest jeszcze tak tragiczna jakwin-nydi miastach. Bezpłatnej konsultacji można szukać w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Pomocy psychiatrycznej natomiast, na NFZ, we wspomnianej Poradni Zdrowia Psychicznego. - W sytuacjach nagłych wyzna-czanesą terminy „na zakilka dni". W pozostałych czeka się obecnie około miesiąca. W krańcowych sytuacjach natomiast zawsze można zgłosić się z dzieckiem czy nastolatkiem do szpitalnej izby przyjęć. Toruńscy lekarze nie kryją jednak tego, o czym dobrze wiedzą sami rodzice szukający pomocy: najszybszy dostęp do specjalisty jest prywatnie. Niezależnie, czy chodzi o psychologa dziecięcego, czy psychiatrę. To jednak wiąże się z kosztami. Szczególnie, że samo diagnozowanie nastolatka może oznaczać kilka wizyt. Jakie to koszty? Zajrzeliśmy do cennika jednej z prywatnych poradni w Bydgoszczy, w której przyjmują doświadczeni psychologowie i psychiatrzy. Pierwsza wizyta lekarska lub psychoterapeutyczna: 250 zł/50-60 min. Konsultacje przed rozpoczęciem psychoterapii: 130 zł/50 min. Se-sjapsychoterapii indywidualnej: 130 zł/50 min. W przypadku konsultacji psychiatrycznej w tej poradni stawki są następujące. Wizyta diagnostyczna: 250 zł/50-60 min. Wizyta kontrolna: 18О zł/25-30 min. Zaświadczenie lekarskie, recepta/e-recepta: 80 zł. Wizyta domowa diagnostyczna lub kontrolna - plus 50 zł. Podkreślmy, że w Kujawsko-Pomorskiem to standardowe ceny. W innych regionach kraju bywają wyższe. Z błoga pewnej nastolatki „Dlaczego się tnę? Tnę się, bo mnieto uspokaja... Tnęsię,wra-mach kary... Tnę się, bo nie potrafię inaczej...Tnę się, bo nie u-miałabym skrzywdzić innego człowieka, dlatego ranię siebie. Tnę się, bo dążę doautodestruk-ęji. Tnę się, bo mam autoagresję. Tnę się, bo nie lubię swojego ciała. Tnę się, bo pozwala mi to odreagować. Tnę się, bo zapominam wtedy o wszystkim innym. Tnę się, bo może wkońcu uda mi się przeciąć tę cholerną żyłę i się wykrwawię. Tnę się, bo się uzależniłam. Tnę się, bo lubię widok krwi iblizn. Czy to wszystko? Nie wiem" - pisze na swoim blogu pewna nastolatka. Dr Ewa Kordyjak-Starczew-ska: -Nikt nieuczy polskich dzie-ciinastolatkówtego,jakmdzićso-bie z trudnymi emocjami. „Radzą sobie" zatem tak, jakpotrafią...©© Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 magazyn 13 Koronawirus - szukaj! ARTYKUŁ REKLAMOWY Tomasz Chudzyński tomasz.chudzynski Pandemia To się da zrobić-polscy eksperci wyszkolili psy do detekcji osób chorujących na COVID-19. Umiejętność tę będzie można wykorzystywać w przesiewowych badaniach na przykład podróżnych na lotniskach czy kibiców na stadionach. v ^ ziewięćdziesiąt pięć procent poprawiny ch wskazań w de-; tekcji zapachów lu-* dzi chorujących na C0VID-19: Sony z Gdańska, Negrita z Rzeszowa, Bruce z Opola i Hunter z Warszawy to prymusy. Materiał w czasie specjalnego szkolenia czworonogi przyswoiły bardzo szybko i bardzo dobrze. Bez problemu wyczuwają osoby będące nosicielami koronawirusa w próbkach potu. Zostały nauczone zastygania przy próbce (oraz przy manekinach imitujących człowieka) wbezpiecznej odległości, dając tym samym swojemu przewodnikowi stosowny sygnał. Doświadczenie Dr Agata Kokocińska - etolog, zoopsycholog i trener zwierząt - szkolenie określa mianem cennego doświadczenia. To ona - wraz z lek. wet. Martyną Woszczyło oraz instruktorami szkolenia psów: Igą Paczyńską, Mateuszem Moryto i Arturem Łazarczykiem, pod naukowym nadzorem prof. Michała Dzięcioła z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu - przygotowała program szkolenia czworonogów. Pilotaż się powiódł: psy da się wyszkolić w detekcji chorych na COVID-19. - Zakładaliśmy, że trening będzie trwał 8 tygodni, udało się go zakończyć w 5 - mówi dr Agata Kokocińska, autorka projektu. - Takie tempo pracy to sukces, dowodzący skuteczności naszych metod szkoleniowych. Wiemy, że protokół treningu, który przygotowaliśmy, działa. Doświadczenie było bardzo cenne nie tylko ze względu na to, że psy polubiły szkolenie. - Udało się nam uzyskać odpowiedzi na wiele pytań, na które inne, zagraniczne grupy badawcze, pracujące nad węchową detekcją chorych na COVID-19, nie uzyskały - tłumaczy Kokocińska. - Wiemy, że da się wyszkolić psy do wykrywania chorych na COVID, i wiemy, jak to zrobić. Nasze metody są skuteczne. Udało nam się ustalić, że psy są w stanie odróżnić zapach człowieka zakażonego konkretnie koro-nawirusem od człowieka cierpiącego na inne choroby. W naszym badaniu była to m.in. cukrzyca. Zaznaczmy: od wiosny w innowacyjnym programie brały udział cztery zespoły kynologiczne (pies plus przewodnik) służące w Krajowej Administracji Skarbowej, dotychczas wykorzystywane do wykrywania narkotyków i tytoniu. KAS była partnerem programu - obok zespołów przewodników z psami udostępniła także swój ośrodek szkoleniowy w Kamionie. „Wypożyczone" do pilotażowego programu zespoły kynologiczne, po zakończeniu badań, wróciły do swoich placówek i dotychczasowych zadań. Bez żadnych problemów zaczęły ponownie wykrywać narkotyki i tytoń, co wcale nie było takie oczywiste. - Pilotaż potwierdził, że psy szkolone wcześniej do detekcji innych zapachów są w stanie nauczyć się nowego, i skutecznie go go rozpoznawać, w pewien sposób poszerzyć swoje umiejętności w tym zakresie. Niemniej wnioskujemy, że w przyszłości psy wykorzystywane do detekcji chorób powinny stanowić odrębną, wyspecjalizowaną tylko do tego zadania grupę. Spodziewamy się bowiem, że w miarę upływu czasu zwierzęta będą po prostu wracać do „wdrukowanego" pierwotnie zapachu, zwłaszcza jeśli będą z nim miały dłuższy, powtarzający się kontakt. Trzy razy D Psi węch to najbardziej czuły zapachowy detektor na świecie. Pies, jeden z przedstawicieli zwierząt tzw. makrosma-tycznych, ma znacznie więcej receptorów, komórek węchowych, ma większy ibardziej pofałdowany nabłonek węchowy niż człowiek. - Dla tego zwierzęcia, dla kwestii jego egzystencji jest to kluczowy zmysł - tłumaczy dr Agata Kokocińska. - M.in. cały proces rozrodu, rytuał tzw. na-węszania partnerki do reprodukcji jest oparty na węchu. Od lat psy służą w „mundurach": poszukują zaginionych, wykrywają materiały wybuchowe, miny lądowe, są wykorzystywane w działaniach ratowniczych. Największą grupą wśród tzw. K9 są psy poszukujące przemycanych środków odurzające i tytoniu. Pracują m.in. na lotniskach, portach morskich. Coraz częściej psi węch jest wykorzystywany przy stawianiu barier dla biologicznych zagrożeń, np. szkodliwych drobnoustrojów, szkodników, grzybów, inwazyjnych gatunków zwierząt i owadów, mogących przekraczać granice państw, przybywać z innych kontynentów wraz z towarami. Są także szkolone do chętnie przemycanych okazów roślin, zwierząt zagrożonych wyginięciem lub wyrobów wykonanych od nich pochodzących (tzw. okazy Cites). Być może w niedługim czasie w Polsce psy będą pracowały przy wyczuwaniu przemycanego bursztynu. Zwierzęta makrosmatyczne coraz częściej pełnią rolę w medycynie. Są w stanie wykryć m.in. symptomy zbUżających się ataków u cukrzyków lub epileptyków. Dr Kokocińska od lat zajmowała się tym zagadnieniem, m.in. zbadała możliwości detekcji przez myszy symptomów czerniaka u ludzi. Stąd pomysł na projekt DDD (disease detecting dog) - psa wykrywającego choroby oraz sygnalizującego ataki chorobowe. - Ciało człowieka emituje lotne związki organiczne. Ich profil w czasie choroby się zmienia. To prawdopodobnie nie sam wirus ma zapach, ale zakażenie nim powoduje, że ciało emituje specyficzne aromaty. Psy uczą się wyczuwać profil zapachowy chorego człowieka - tłumaczy dr Kokocińska. - Są przy tym bardzo precyzyjne. Cała sztuka polega na tym, by nauczyć zwierzę znaleźć wspólny mianownik zapachu zakażonego, jeden specjalny „wycinek" spośród całego profilu zapachowego. Pies jest w stanie rozpoznać u człowieka, w jaki sposób się on odżywia, czy pali papierosy, nie mówiąc już o bardzo silnym zapachu stresu. Dodajmy, że szkolenie na „zapachach" odbywa się dzięki wykorzystaniu specjalnych sączków, w których umieszczane są próbki (jest to pot - dla celów projektu udało się je pozyskać od pacjentów szpitala MSWiA w Warszawie). Reakcje psów są „wzmacniane" systemem nagród. To niemal standardowa procedura, z wyjątkiem specjalnych zabezpieczeń sanitarnych (chroniących przed zakażeniem), zarówno dla szkoleniowców, psów, jak i ich przewodników. Do tego dochodzą autorskie metody treningu opracowane przez zespół dr Agaty Kokocińskiej. ©® RAPORT SPECJALNY: 0 a/ Przełomowa metoda pomaga poprawić sprawność słuchową szybko i bez dodatkowych środków Olejek polecany jest dla osób z кażZT ro zajem problemów ze słuchem: * lekko niedosłyszących * mocno niedosłyszących ' odczuwających szumienie ► noszących aparat słuchowy Według naukowców już po około 4 tygodniach możliwa jest poprawa słuchu, a ostrość słyszenia może wzrosnąć nawet 15-krotnie. Wystarczy zakwali fikować się do nowego programu walki z problemami ze słuchem. W przeciwieństwie do innych metod, które wzmacniają słuch tylko w trakcie ich używania, nowa metoda wzmacniania komórek słuchowych może stanowić prawdziwy przełom: • Po pierwsze, może działać aż kilkanaście godzin po aplikacji (także w nocy). • Po drugie, pomaga wspierać zwalczanie nawet wieloletnich i bardzo poważnych problemów ze słuchem. • Po trzecie, wspiera regenerację układu słuchowego, wspomagając organizm do rozpoczęcia procesu automatycznej odbudowy komórek. Dzięki temu poprawa słuchu może nastąpić już po pierwszych kilku dniach stosowania wygodnie, w domowym zaciszu. Po upływie niespełna kilku tygodni możliwa jest odczuwalna poprawa sprawności słuchowej w naturalny i bezpieczny sposób. Udowodnione działanie Specjaliści z renomowanego ośrodka badawczego w Berlinie dowiedli, że nowo odkryta bioak-tywna formuła ma aż 98% skuteczności. Po kilku tygodniach stosowania osoby w wieku 45-93 lat zadeklarowały redukcję szumienia aż o 79% i zauważalną poprawę słyszenia radia, telewizji i mowy ludzkiej. Pytane, kiedy ostatnio słyszały tak dobrze, odpowiadały, że wiele lat temu! Fenomen skuteczności nowej makro-molekular-nej formuły opisuje szef grupy badawczej Hans Kirchollm spec. ds. laryngologii i audiologii: „Odkryliśmy, że połączenie kilku rzadkich substancji aktywnych może stworzyć makromolekularną formułę o silnie regenerujących właściwościach. Ma ona za zadanie wpływać na organizm, pobudzając procesy naprawcze tkanek na pozio- mie nanokomórkowym. Regularne wprowadzanie tego składnika do uszu w krótkim czasie może poprawić sprawność słuchową nawet u osób ze znacznymi problemami słuchu. Formuła ma postać oleistej substancji o silnych właściwościach bioregulujących organ słuchu, co przekłada się na jej niebywałą skuteczność!". Cenieni europejscy eksperci w dziedzinie walki z problemami ze słuchem wydali szereg pozytywnych opinii na temat tej makromolekularnej formuły, którą ocenili jako wybitnie skuteczną. W dodatku dotąd nie odnotowano skutków ubocznych. Lepiej słyszę dzwoniący telefon i ludzi w pracy Urządzenie wspomagające słuch bardzo mnie uwierało, ale nie mogłam z niego zrezygnować - pracuję w urzędzie. Gdy brat mieszkający w Niemczech powiedział mi o tym olejku, wróciła mi nadzieja. Przysłał mi go. Efekt był już po pierwszych 3 dniach zakrapiania! Teraz mogę rozmawiać z ludźmi w pracy, a dzwoniący telefon odbieram za pierwszym razem! Po co komu inne metody, skoro jest takie cudo? Maria, 71 lat, Wrocław Każdy moie poprawić stuch Metoda okazała się prawdziwym wybawieniem dla osób zarówno mocno, jak i słabo niedosłyszących, a także tych, którym w codziennym życiu przeszkadza szumienie w uszach. Innowacyjna metoda dostępna jest w Polsce w sprzedaży telefonicznej. Choć technologia produkcji preparatu nie jest tania, to dzięki specjalnemu dofinansowaniu ograniczona liczba osób może kupić go ze specjalnym rabatem. Ilość opakowań jest limitowana - decyduje kolejność zgłoszeń. -T3 <3 T5 o Cl CF С a й>-Vi О тз 3 тз Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 16.08.2021r.. otrzyma 100% REFUNDACJI 00 PRODUCENTAI ? Zadzwoń: 91 300 32 64 ^UWAGA * AKCJA REFUNDACJA! W ramach wyjątkowej akcr .efundacyjnej producent środka regenerującego słuch przygotował pulę DARMOWYCH OPAKOWAŃ olejku. Są one dostępne do wyczerpania zapasów! " Ш* Zadzwoń teraz SS& - ш Ж WAŻNE: Nie musisz dostarczać żadnych zaświadczeń. 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Dłużnik perfidny. Wiedział, że nie odda pożyczki, ale brał, bo bank dał Katarzyna Piojda kaWzyna.piojcla@polskapress.pl ^ iSasze sprawy - Brałem pożyczki wiedząc, że ich nie spłacę. Życie mnie do tego zmusiło - mówi pan Grzegorz. Dziś windykacja próbuje zmusić go do oddania rat. Na razie bezskutecznie. Bydgoszczaninowi dawniej dobrze się żyło. - Pracę miałem, to mnie, samotnego faceta, stać było na wszystko, co chciałem. Najdłużej był zatrudniony w szpitalu jako sanitariusz. Pracownik służby zdrowia zdrowie jednak stracił. Praca się skończyła, zaczęły się kłopoty. - Przeszedłem na rentę, będąc po czterdziestce - mówi pan Grzegorz. - Dostawałem jaldeś 500 złotych miesięcznie. Na skromne życie wystarczało. Dzisiaj ma 850 złotych emerytury, 65 lat i długi. - Wszystko tak w ciągu paru miesięcy podrożało, że nie umiem dotrwać do końca miesiąca za pieniądze, które dostaję. Na początku bieżącego roku pofatygował się do banku. -Tradycyjnego, a nie parabanku - zaznacza. - Miałem dowód osobisty i, w razie czego, przygotowane trzy ostatnie odcinki emerytury. Wystarczył dowód. Pani w okienku coś tam sprawdziła w systemie. Myślałem, że ze względu na niską emeryturę nie otrzymam pożyczki. Zaskoczyli mnie. Pani po chwili powiedziała, że decyzja banku jest pozytywna. W ten sposób wzbogaciłem się o 2000 zł. Nie wydał ich na luksusy, ale na leki, opłaty. Ot, na życie. - Rata wynosiła niespełna 100 zł. Przez pierwsze 3 miesiące spłacałem bez zastrzeżeń. Kasa na dowód Po tym czasie znowu poszedł do tego samego banku. Po to samo. - Ponownie musiałem pokazać dowód - kontynuuje bydgoszczanin. - Pracownica sprawdziła coś w systemie. Pewnie to, czy płacę dotychczasowe raty. Zobaczyła, że tak. Otrzymał pożyczkę, chociaż mniejszą (jak zaciągnął pierwszą, to automatycznie obniżyła się jego zdolność kredytowa). Tym razem - 1200. - Pani w banku coś poklikała w komputerku i wyszło jej, że bank pożyczy mi pieniądze. - To, co robiłem później, robiłem świadomie. Wiem: perfidnie postąpiłem - przyznaje 65-latek. - Zaraz po otrzymaniu drugiej pożyczki, przestałem spłacać raty pierwszej. Drugiej nawet nie zacząłem spłacać. Życie mnie do tego zmusiło. Wymienia wydatki. Czynsz, lekarstwa, jedzenie, żadne fanaberie - mówi pan Grzegorz. - Był wybór: albo będę oddawał pieniądze, albo będę miał na życie. Wybrałem drugie. Moja emerytura nie wystarcza, a w opiece społecznej dostaję 110 zł raz na 3 miesiące. Jakby nieściągalny Potem na życie znowu zabrakło. W banku był na przegranej pozycji. Postanowił starać się o chwilówkę w parabanku. Zdziwił się, gdy ją dostał. - Najpierw przyjechała do mnie przedstawicielka firmy pożyczkowej - opowiada bydgoszczanin. - Wpisała dane w formularz. Kazała czekać. Długo nie czekał. - Nazajutrz ta sama pani odwiedziła mnie ze swoim kierownikiem i już z pieniędzmi, okrągłym tysiącem - kontynuuje czytelnik. Chwilówki też nie spłaca. -Sami są sobie trochę winni. Nie sprawdzili mojej sytuacji finansowej. Inaczej wiedzieliby, że poprzednich dwóch pożyczek nie spłacam. Sugerowali się chyba tylko moim stałym dochodem. Znaczy: emeryturą. Od kilku tygodni windykacja wydzwania do pana Grzegorza. - Czasem przychodzą. Udaję, że mnie nie ma. W SMS-ach straszą sądem. Nie boi się. - Jestem jakby nieściągalny. Nie mam nic do stracenia. Zajmuję gminną kawalerkę. Działki i samochodu brak. Kilkudziesięcioletnich mebli i staromodnych ciuchów pewnie nie wezmą. Przeciętny Polak, który decyduje się na kredyt lub pożyczkę, chce za nie najczęściej kupić sprzęt RTV/AGD albo wyremontować mieszkanie. Pracuje zawodowo, a jego dochód nie przekracza 5 tys. zł. Oto statystyczny obraz Polaka posiadającego zobowiązania finansowe. Taki profil wyłania się nam z badania Krajowego Rejestru Długów pt. „Jak pożyczają Polacy". Na czarną listę KRD trafiają konsumenci oraz przedsiębiorstwa. Nie płacą za faktury, nie oddają rat kredytów czy pożyczek, zalegają z rachunkami za prąd, telefon, telewizję czy alimenty. W przypadku osób fizycznych wystarczy200 zł, aby znaleźć się na liście nierzetel- Niektórym firmom pożyczkowym zależy tylko na zdobyciu jakiegokolwiek klienta nych płatników. Minimalna kwota zaległości firm wynosi 500 zł. Pan Grzegorz nie należy do statystycznych dłużników. On jest bardzo niestatystyczny. Mógłby dołączyć do grupy tzw. perfidnych dłużników. Tak są określani ci, którzy zaciągają kredyty, biorą pożyczki, chociaż wiedzą, że nie będą w stanie oddać pieniędzy. Nie musieli się sporo gimnastykować, żeby je pozyskać. Weryfikacja potencjalnego klienta była raczej na papierze. Istnieje kolejne określenie: multidłużnicy. To osoby, wpisane do Krajowego Rejestru Długów, zalegające z przynajmniej trzema pożyczkami. Niechlubny rekordzista kraju zalega z płatnościami wobec 151 wierzycieli. Pętla finansowa Multidłużnik wpada w pętlę finansową. - Zazwyczaj powodem narastającego zadłużenia jest zbyt duża liczba aktywnych zobowiązań oraz finansowanie każdej potrzeby pożyczonymi pieniędzmi - tłumaczy Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Zaciąganie kre- dytów czy kupowanie na raty nie jest niczym złym, pod warunkiem, że panujemy nad spłatą zobowiązań i świadomie planujemy wydatki. Co czwarty przyszły kredytobiorca tylko czasami sprawdza bądź w ogóle nie sprawdza, czy będzie mógł oddać, co pożyczył. To dużo, ale tak naprawdę odsetek takich nierozważnych osób jest wyższy, ponieważ dłużnicy nawet w anonimowych badaniach nie lubią przyznawać się do swoich grzechów. 13 procent osób zaciąga nowe zobowiązanie, aby spłacić poprzednie. - To jeden z najczęstszych błędów popełnianych przez osoby, które mają problemy ze spłatą - podkreśla Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso. - Pokrywanie rat jednego kredytu drugim nierzadko wpędza w spiralę zadłużenia. Wcześniej warto rozważyć inne możliwości, jak kredyt konsolidacyjny, scalający nasz dług w jedno zobowiązanie, czy dialog z instytucją, u której mamy dług. Bankom i firmom pożyczkowym zależy na odzyskaniu pożyczonych pieniędzy, więc są w stanie zaproponować różne możliwości wyjścia z sytuacji, np. przerwę w spłacie czy prolongatę umowy. A niektórym firmom pożyczkowym zależy tylko na zdobyciu jakiegokolwiek klienta. Przyciągają ofertami typu „Nie przejmuj się swoją złą historią kredytową. Gwarantujemy pożyczki bez BIK. Wymarzoną kwotę otrzymasz w 15 minut od momentu złożenia e-wniosku". Są nawet promocje dla osób zadłużonych (w tym multidłużników) oraz te bez gwaranta, czyli osoby, która zagwarantuje spłatę zaciągniętego zobowiązania w przypadku niewypłacalności klienta. Pomysłowy wnuczek Jak wymarzona kwota trafi już na konto albo do ręki tegoż klienta, to czasem nie ma opcji, żeby druga strona, więc bank czy firma pożyczkowa, ją odzyskała. Klient jest, jak pan Grzegorz z Bydgoszczy, niewypłacalny, tzw. nieściągalny, do tego perfidny. Perfidnie postępował 26-la-tek z Płocka. Ukradł babci i wujkowi loginy i hasła do kont bankowych. Zaciągnął na nich 15 kredytów i pożyczek na łączną kwotę 15 tys. zł. Gdy seniorka zorientowała się, co zrobił wnuk, powiadomiła policję. Potem jej syn, czyli właśnie wujek młodego mężczyzny, odwiedził komisariat. Tak samo bowiem zorientował się, że siostrzeniec go oszukał. 26-latek próbował zaciągnąć 21 kolejnych kredytów, ale banki odrzuciły jego wnioski. Spędził 2 lata za kratkami. Kto zamierza zaciągnąć pożyczkę, musi pamiętać o zmianie prawa. - Od 1 lipca 2021 r. nie obowiązują już przepisy z tarczy antykryzysowej, które mocno ograniczały pozaodset-kowe koszty kredytów konsumenckich - informują w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Suma kosztów pozaodsetkowych, czyli opłat i prowizji związanych z przygotowaniem umowy, sprawdzeniem zdolności kredytowej konsumenta, ubezpieczeniem, obsługą rachunku, itp., została znacznie ograniczona. Przykładowo: wcześniej dla pożyczek do 30 dni, czyli chwilówek, kredytodawca nie mógł naliczyć kosztów pozaodsetkowych w wysokości przekraczającej 5 proc. wartości udzielonego finansowania. Teraz limity maksymalnych kosztów pozaodsetkowych wróciły do wcześniejszego poziomu, wynikającego z Ustawy o kredycie konsumenckim. Pożyczki, np. chwilówki, mogą być pięciokrotnie droższe. Są tacy, których nawet dziesięciokrotnie wyższe koszty nie zraziłyby. Później udają, że nie słyszą, jak z banku, parabanku czy firmy windykacyjnej do nich telefonują. Biorą sobie natomiast do serca rady: „Win-dykatora możesz nie wpuścić do domu. On nie jest państwowym organem egzekucyjnym. Wiążący jest tylko sądowy wyrok, wykonywany przez komornika". Z siekierą na windykatora A propos windykacji - pracownik talriej firmy o mało nie stracił życia. Odwiedził ociągającego się z płatnościami 36-latka spod Lublina. Dłużnik tak zdenerwował się przyjazdem windykatora, że rzucił się na niego z siekierą. Przedstawiciel firmy odzyskującej długi (ponoć wyjątkowo spokojny gość) w ostatniej chwili się odsunął. Dłużnik zniszczył więc jego samochód. - Nie mam takiego charakteru, żeby rzucić się na kogoś z siekierą. Zresztą siekiery nie mam. Nie miałbym nawet za co kupić - mówi pan Grzegorz. ©® t 'liii - o: ŚWIAT O NBP Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 reklama REKLAMA 0010227183 11NANCV selection de TOpinion & NASDAQ.COM FINANCIAL TIMES l!fOt АшШ t.-Lipubki rtt'.^s N\W, с.Ьлпк лптггьм 4VY$ n*4MVi Utk (4iV4-n: н>Ш1 |Н>)К V sfuHHd he pVultuT uia wnlris.iVun, ЛОЩ! i \PI LAL FlNANCt REUTERS 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Hasło „ się w tzabefla Matczak Tomasz Biliński Rozmowa W Tokio spełniło się moje marzenie. które życzyłam sobie mimo trudnego okresu po kontuzji. Muszę wrócić do Japonii, by spalić lalkę Da-гиту, która mi w tym ротона - opowiada trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem Anita Włodarczyk. Z igrzysk wróciła pani ze złotym medalem, na dodatek w swoje urodziny, a w Warszawie czekało na panią mnóstwo niespodzianek. Już pani ochłonęła? Jeszcze nie, wciąż są we mnie emocje. Jestem niewyspana, ale szczęśliwa. Na odpoczynek przyjdzie czas. W moim życiu wszystko pięknie się ułożyło, a marzenie, czyli zdobycie swojego trzeciego medalu olimpijskiego, się spełniło. Przed wylotem na igrzyska dowiedziałam się, że będę wracać 8 sierpnia. To nie było planowane pod kątem moich urodzin. Po prostu tak się ułożyła cała logistyka naszych powrotów. Moje święto było więc bardzo szczególne, wymarzone, nigdy wcześniej nie obchodziłam go w samolocie na wysokości 11 tys. metrów. Zaczęliśmy je świętować już przed bramką na lotnisku w Tokio. Tam zresztą miała miejsce jeszcze jedna niesamowita rzecz -przechodziliśmy przez bramkę numer 36, a właśnie tyle lat skończyłam! Pytałam obsługi LOT-u, czy to było specjalnie, ale usłyszałam, że to czysty przypadek. Zawsze kochałam cyfry i numerologię, więc dla mnie to tym bardziej wyjątkowe. Poza tym przez różne strefy czasowe to najdłuższe urodziny. Śmiało mogę powiedzieć, że to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Na lotnisku w Warszawie czekały na mnie także niespodzianki ze strony Polskich Linii Lotniczych i lotniska Chopina. Nie spodziewałam się, że będę miała salut wodny. Coś niesamowitego! Pięknie dziękuję za to wszystko. Powiedziałam panom pilotom i załodze, że ja dostarczyłam im emocji na stadionie, ale oni odwdzięczyli się z nawiązką. Kiedy medaliści pojawili się w hali przylotów, część . _ , —5 PDI WŁODARCZYK io?*ome<$o ! % НШ Vi Anita Włodarczyk jest też rekordzistką świata w rzucie młotem. W 2016 r. uzyskała 82,98 m miała łzy w oczach, inni nie wiedzieli, co się dzieje, a pani weszła z uśmiechem na ustach, wyluzowana. w klapkach na nogach. Dzień jak co dzień. Też zwróciłam na to uwagę. Spodziewałam się, że powitają nas kibice, jak to było po poprzednich igrzyskach. Wróciły wspomnienia, jak wracałam z Londynu i Rio de Janeiro. Takie momenty zapadają w pamięci. Wiedziałam, co mnie czeka, więc byłam spokojna. Tak samo jak pod- Japoński kibic, który był na każdym treningu, chciał napisać ..do boju", ale jakimś cudem translator wyrzucił mu ..daj spokój". To moje hasło igrzysk czas olimpijskiego startu. Zanim weszłam do koła, byłam bardzo zdenerwowana. Ale jak już zaczęła się rywalizacja, poczułam spokój i to coś niesamowitego. Już kiedyś rozmawiałam o tym z moim psychologiem Nikodemem Żukowskim. Tak emocjonalnie jestem przyzwyczajona do miejsca, z którego rzucam, że wszystko ze mnie schodzi i czuję się jak ryba w wodzie. To moje miejsce. Przy urodzinach pojawia się tort. a na nim świeczki. Jakie miała pani marzenie, gdy je zdmuchiwała? Mam swoje marzenia, ale nie będę o nich mówić. Za to wrócę do wcześniejszych, które się spełniły. W 2018 r. pojechaliśmy na rekonesans do Takasaki. Chcieliśmy sprawdzić, czy będzie to odpowiednie miejsce na ostatnie przygotowania przed igrzy- skami. Na spotkaniu z burmistrzem dostałam lalkę Daru-my, która ma przynosić szczęście. Rytuał polega na tym, żeby w wybranym momencie pomalować jej jedno oko i pomyśleć życzenie. Kiedy już się spełni, trzeba pomalować drugie oko i wrócić do Japonii, aby lalkę spalić. Ja na pewno to zrobię! Dostałam ją w październiku 2018 г., jednak z malowaniem i życzeniem poczekałam do moich urodzin w 2019 r. Mimo że był to dla mnie trudny okres, bo byłam po kontuzji, a trzy tygodnie wcześniej przeszłam operację, zamarzyłam sobie, żeby zdobyć złoty medal olimpijski w Tokio. Historia potoczyła się nieprawdopodobnie. Jak widać, takie rzeczy też mają wpływ na sukcesy. Swoją (kogą, w tym roku, jak wyjeżdżałam z Takasaki do wioski olimpijskiej, dostałam kolejną Darumę... Ma pani jeszcze miejsce na trofea? Muszę swoje nagrody rozdzielać. Część trzymam w mieszkaniu w Warszawie, część jest u rodziców. Niesamowita jest historia, że zawsze po zakończeniu sezonu, gdy wracałam do domu z medalem, to moja mama przygotowywała wolne miejsce na kolejne trofeum. Rok 2018, w którym zdobyłam złoty .medal mistrzostw Europy, był г ^e4ynym, kiedy mama zapo- - taniała zrobić to następne miejsce. Z kolei 2019 r. przyniósł kontuzję, później żartowaliśmy, że to przez mamę. Rok temu o niczym już nie zapomniała i miejsce czeka na medal z Tokio. Ma pani trzy złote medale olimpijskie, tyle samo co Irena Szewińska. Chce pani dogonić Roberta Korzeniowskiego? Nie ukrywam, że czuję się na silach, by dalej robić to, co robię. Rozmawiałam z doktorem Robertem Śmigielskim, który wybił mi z głowy pewne rzeczy. Utarło się, że jak człowiek ma te plus-minus 35 lat, to już jest stary i nie nadaje się do wyczynowego sportu. Pokazałam, że jest inaczej. Mamy pewien plan z doktorem, żeby zadbać o mój organizm. Tym bardziej że trzy lata, jakie zostały do kolejnych igrzysk, to nie jest dużo. Zwłaszcza że przez kontuzję miałam dwuletnią przerwę i mówiłam to przed sezonem - zregenerowałam się fizycznie i psychicznie. Trenowanie i starty wciąż sprawiają mi radość. Dlatego nie chcę jeszcze kończyć kariery, pozostaje tylko kwestia zdrowia. Ale mam supersztab medyczny, więc myślę, że zobaczymy się w Paryżu. A co śmieszne, tam jeszcze nie byłam! Proszę opowiedzieć historię baneru z napisem „Daj spokój". Miałam z nią wyjść na lotnisku, zapomniałam! Na treningi w Takasaki przychodził japoński kibic, jak się okazało, były młociarz. Za każdym razem miał ze sobą baner -„Witam serdecznie. Daj spokój". Dopiero ostatniego dnia mogłam do niego podejść z tłumaczką i zapytać, o co chodzi. Okazało się, że ten pan chciał napisać „do boju", ale translator jakiś cudem wyrzucił mu: „daj spokój". Później rozmawialiśmy z wolontariuszami, czemu tak mu wyszło, ale mimo kombinowania na różne sposoby, nie znaleźliśmy odpowiedzi. Tak czy inaczej było to bardzo miłe, dla mnie zawsze liczy się gest. Podpisałam baner temu kibicowi, zrobiliśmy wspólne zdjęcie. A po finale sama byłam zdziwiona. Gdy podbiegłam do trenera i fizjoterapeuty, nagle patrzę, a oni wyciągają prześcieradło z napisem „Daj spokój". Trener zrobił je dla mnie w tajemnicy. To moje hasło tych igrzysk. Ale nie jest prorocze i nie zamierza pani dać sobie spokoju ze sportem? Nie, jeszcze nie. Dalej chcę trenować i startować. Co z tych igrzysk najbardziej pani zapamięta? Sukces, bo mimo że nie zaczęły się one dla nas dobrze i musieliśmy trochę czekać na medal, to zdobyliśmy ich aż 14, a dziewięć z nich zdobyli lekkoatleci. To świetny wynik. Nasz start oceniam na szóstkę. Przyznam, że nie spodziewałam się takiej liczby, zresztą myślę, że nikt się jej nie spodziewał. Było też küka niespodzianek, co zawsze jest fajne. Z kolei faworyci, jak Wojtek Nowicki i ja, udźwignęliśmy rolę. Trzeba się z tych rzeczy cieszyć, odpocząć i za chwilę wrócić do treningów. Natomiast jeśli chodzi o starty Polaków, to tak naprawdę nie widziałam ich za dużo. Podczas pobytu w Takasaki w japońskiej telewizji rzadko transmitowano konkurencje z naszym udziałem. Chociaż śledziłam wszystko na portalach internetowych! Jak już wrócę do domu, postaram się nadrobić jak najwięcej. W wolnym czasie ponoć pani haftuje, gra na pianinie lub serfuje na desce. W jaki sposób będzie relaksować się po tym sezonie? Jeszcze nie wiem, na pewno będę chciała polecieć na krótkie wakacje. W najbliższym czasie chcę się spotkać z rodziną i przyjaciółmi. Przez ostatnie dziewięć miesięcy rzadko byłam w Polsce. Jak zaczęłam zgrupowanie w listopadzie, to do powrotu z igrzysk byłam w Warszawie 21 dni. Wysoka cena za sukces, ale wiedziałam, że muszę poświęcić wszystko, aby walczyć o medal. Warto było, a teraz cieszę się, że spędzę czas z tymi osobami, których mi brakowało. Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 magazyn 17 Rozwadowski, Skorupka i Radzymin. Mariusz Grabowski mariusŁgrabowski Historia W dniach 12-25 sierpnia 1920 r. Wojsko Polskie stoczyło jedną z największych bitew w swojej historii. Było to jednocześnie decydujące starcie w wojnie polsko-rosyjskiej 1920 r. Historycy dowodzą, że Bitwa Warszawska, zwana Cudem nad Wisłą, składała się z trzech fez: walk obronnych na przedmościu warszawskim, głównie na przedpolach Radzymina; bohaterskiej bitwy obronnej i manewru zaczepnego 5. Armii gen. Władysława Sikorskiego nad Wkrą i decydującego uderzenia w dniu 16 sierpnia tzw. Grupy Manewrowej znad Wieprza i pościg za Armią Czerwoną. Z morza dokumentów, rozkazów, wspomnień i opracowań naukowych ułożyliśmy krótki leksykon Bitwy Warszawskiej, pokazujący dramatyczne wydarzenia sprzed 101 lat. Armia Ochotnicza Fenomen patriotyczny tamtych dni, akcja mobilizacyjna Wojska Polskiego, rozpoczęta mocą decyli Rady Obrony Państwa, Generalnym Inspektorem Armii Ochotniczej był gen. Józef Haller. Odzew społeczny na odezwę był niezwykły - ogółem do 30 września 1920 r. w szeregi armii wstąpiło 105.714 ochotników, wtymm.in. 52.690 do piechoty, 9.456 dokawaleriiil2.495doar-tylerii. Cud nad Wisłą Potoczne określenie Bitwy Warszawskiej, ale też propagandowe hasło, ukute przez Stanisława Strońskiego w publicystyce П RP, mające wskazywać na transcendentalny wymiar zwycięstwa nad bolszewikami. Ponadto Cud nad Wisłą kojarzy się z filmem wojennym z 1921 r. i obrazem Wojciecha Kossaka z roku 1930, na którym widać m.in. Józefa Piłsudskiego, ks. Ignacego Skorupkę, a nad walczącymi Matkę Boską. Cytadela Jednym z ważniejszych epizodów Bitwy Warszawskiej było zdobycie 15 sierpnia przez Polaków sztabu 4. Armii Sowieckiej w Ciechanowie 15 sierpnia, a wraz z nim kancelarii armii, magazynów i jednej z dwóch radiostacji, służących tej armii do łączności z dowództwem w Mińsku. Na ich częstotliwości Polacy nadawali przez dwie doby bez przerwy teksty Pisma Świętego - jedyne dostatecznie obszerne teksty, które udało się dowództwu Cytadeli, gdzie mieścił się polski nadajnik, dać radiotelegrafistom do nieustannego nadawania. Faury Francuski generał Louis Faury w jednym z artykułów w 1928 r. porównał Bitwę Warszawską do Bitwy pod Wiedniem: „Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia uratowała świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i nad Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu usługę, którą nie dość oceniono". Kamieniew U progu Bitwy Warszawskiej głównodowodzącym całej Armii Czerwonej był Siergiej Kamieniew. Podlegał bezpośrednio komisarzowi wojny i marynarki (narkomwojenmorowi) Lwowi Trockiemu, będącemu jednocześnie członkiem pięcioosobowego wówczas Biura Politycznego (politbiura) w składzie: Lenin, Trocki, Stalin, Zino-wiew, Kamieniew. Mapa Naczelne Dowództwo Armii Czerwonej już 13 sierpnia zdobyło pod Dubienką plan polskich działań operacyjnych. Zginął wtedy dowódca pułku ochotniczego im. Stefana Batorego - mjr Wacław Drohojowski. Znaleziono przy nim mapnik, a w nim rozkaz bojowy wraz z mapą. Sowieci doszli jednak do wniosku, że jest to mistyfikacja polska, która ma w ten sposób zmusićichdoosłony lewego skrzydła zgrupowania uderzeniowego i tym samym powstrzymać natarcie na Warszawę. Pierwsza Konna Legendarny sowiecki związek operacyjny kawalerii z czasów wojny domowej. Największąbi-twę Konaimia stoczyła w okolicach Zamościa, choć nazywana jest ona powszechnie bitwą pod Komarowem. 30 sierpnia Konarmia zatrzymana została przez umocnienia Zamościa i otoczona przez oddziały gen. Stanisława Hallera. W szeregach Konarmii walczyli m.in. Izaak Babel, oficer polityczny i późniejszy pisarz Gieorgij Żuków i Klimient Woroszyłow. Rada Obrony Państwa Nadzwyczajny 19-osobowy organ parlamentamo-rządowy powołany do życia przez Sejm Ustawodawczy ustawą z l lipca 1920 r. Już podczas pierwszego posiedzenia Rada podjęła kwestię zaciągu ochotniczego. Wydano też odezwę do społeczeństwa mającą na celu jego mobilizację. Rada powołała do życia nadzwyczajny sąd do osądzenia wyższych dowódców za przejawy tchórzostwa w obliczu wroga. Radzymin Położony ok. 20 km na północny wschód od Warszawy Radzymin stał się, między 13 a 16 sierpnia, miejscem krwawych starć z bolszewikami. Podobnie jak Ossów i Mińsk Mazowiecki. Radzymin został odbity przez polski kontratak 15 sierpnia. Zwycięstwo to okazało się jednym z punktów zwrotnych całej Bitwy Warszawskiej. Powiodła się również strategiczna kontrofensywa znad Wieprza oraz z okolic Twierdzy Modlin. Ratti Achilles Ratti, ówczesny nuncjusz apostolski w Warszawie, jako jeden z niewielu dyplomatów nie opuścił miasta w momencie zbliżania się bolszewików. Już w pierwszych dniach sierpnia z Warszawy do Poznania wyjechał personel większości placówek dyplomatycznych, ewakuowano także ich archiwa. Szefowie misji dyplomatycznych opuścili miasto 14 sierpnia. Oprócz nuncjusza Rattiego w Warszawie został tylko poseł Włoch. Rozwadowski Niemalże tuż po zaprzestaniu walko rozgorzał w Polsce spór 0 autorstwo planu Bitwy Warszawskiej i miano zwycięzcy. Z czysto technicznego punktu widzenia autorem planu jest gen. Tadeusz Rozwadowski, jednak marszałek Józef Piłsudski, jako Wódz Naczelny, uważał siebie za konstruktora warszawskiego zwycięstwa. Na wszystkich rozkazach operacyjnych od 12 do 16 sierpnia widnieje podpis gen. Rozwadowskiego, 1 to on przez historyków uważany jest za głównego architekta zwycięstwa nad bolszewikami. Dodatkowo kontrowersje wzbudza fakt, że Piłsudski 12 sierpnia złożył dymisję z piastowanych stanowisk na ręce premiera Witosa i udał się do Bobowa, do swoich córekiprzyszłej żony Aleksandry. Sfl(orski WładysławSikorski, ekslegioni-sta, został przyjęty do Wojska Polskiego w listopadzie 1918 r. Był głównym kwatermistrzem Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich w Galicji Wschodniej. Militarnym talentem błysnął w czasie wojny z bolszewikami, gdy pełnił służbę m.in. dowódcy 9 Dywizji Piechoty i Grupy Poleskiej podczas ofensywy kijowskiej, 5 Armii podczas Bitwy Warszawskiej oraz 3 Armii podczas walk w rejonie Zamościa. Skorupka Ksiądz katolicki Ignacy Jan Skorupka - symbol Bitwy Warszawskiej. Jako kapelan garnizonu praskiego spowiadał żołnierzy ruszających na front. Dnia 7 lub 8 sierpnia został na własną prośbę mianowany kapelanem lotnym Ibatalionu 236 pułku piechoty Armii Ochotniczej. 13 sierpnia ks. Skorupka wymasze-rował na front wraz z batalionem, zaś 14 sierpnia zginął odpo- strzałukuląekrazytowąwgłowę podczas toczącej się pod tą wsią bitwy. Szyfry Złamania szyfrów Armii Czerwonej dokonał por. Jan Kowalewski już jesienią 1919 r. Tylko w lipcu 1920 r. polscy kryptolo-dzy przechwycili i odkodowali ponad 400 sowieckich depesz. Wśród nich znajdowały się rozkazy m.in. Michaiła Tucha-czewskiego, Lwa Trockiego, Siemiona Budionnego i Gaja Gaja. Natychmiast po przechwyceniu, co udawało się dzięki stacjom nasłuchowym, informacje były odszyfrowywane. Najczęściej udawało się to tego samego dnia. Po czym w takiej formie trafiały na biurko Naczelnego Wodza oraz szefa Sztabu Generalnego. Tuchaczewski W czasie wojny 1920 r. Michaił Tuchaczewski dowodził tzw. Frontem Zachodnim. W sześćty-godni jego wojska dotarły od Auty i Berezyny pod Warszawę. Pewien ostatecznego zwycięstwa, zlekceważył możliwości ofensywne armii polskiej i nie tylko poniósł klęskę w Bitwie Warszawskiej, ale też później - w czasie Bitwy nad Niemnem. Po zawarciu pokoju z Polską w marcu 1921 r. dowodził wojskami pacyfikującymi powstanie w Kronsztadzie, a następnie antybolszewickie powstania chłopskie na Powołżu. Węgrzy Tzw. П Międzynarodówka Socjalistyczna, popierając bolszewików, agitowała dokerów i marynarzy państw zachodnich do blokowania przeładunku zaopatrzenia docierającego do Pol-słd drogą morską przez port w Gdańsku. Postawę wstrze- mięźliwości zachowywały też rządy tychpaństw. Jedynie rząd Węgier premiera Pala Telekiego podjął decyzję o udzieleniu pomocy Polsce. Łącznie w latach 1919-1921 rząd Królestwa Węgier przekazał Polsce blisko 100 min pocisków karabinowych, ogromne ilości amunicji artyleryjskiej, sprzętu i materiałów wojennych. WGW To skrót od Wojskowego Gubernatorstwa Warszawy, instytucji powołanej 29 lipca 1920 r. przez ministra spraw wojskowych w celu zaprowadzenia porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz organizacji obrony w oblężonym mieście. Gubernator łączył obowiązki dowódcy wojskowego i zwierzchnika administracji cywilnej. Na Wojskowego Gubernatora Warszawy został powołany gen. Franciszek Lati-nik. Wieprz Operacja znad Wieprza okazała się ciosem przesądzającym owynikuwojnyzbolszewiłcami. Józef Piłsudski wyprowadził kontruderzenie znad Wieprza 16 sierpnia siłami 5 dywizji. 4 Armia, którą osobiście dowodził, składała się z 14. Dywizji Poznańskiej, 16. Dywizji Pomorskiej i21. Dywizji Podhalańskiej. Siłyjej liczyły 27 tys. żołnierzy piechoty, 950 kawalerzystów, 461 karabi-nów maszynowych i 90 dział polowych. „Nie marnego kontre-dansa, lecz wściekłego galopa rżnęła muzyka wojny! Nie dzień z dniem się rozmijał, lecz godzina z godziną! Kalejdoskop w takt wściekłego galopa nakręcony, nie pozwalał nikomu z dowodzących po stronie sowieckiej zatrzymać się na żadnej z tańczonych figur" - pisał Piłsudski we wspomnieniach. AKCJA SPECJALNA LATO Z RADIEM ontenie Jedynki łuchai no ™. ÄSSÄüi WHттмшг i О POLSKIE RADIO 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Aleksandra Popławska: Zepsuty świat show- -biznesu nie jest mój Paweł Gzył pawel.gzyl@polskapre5s.pl Gniazda Aleksandrę Popławską oglądamy obecniewknieiwtełewizjl Popularna aktorkagrawfibiie „The End" i serialu „Szadż". Nam zdradziła.oczyrn rozmawia po pracy zsiostią i mężem, którzy również są aktorami „The End" to najbardziej tajemniczy fim tego sezonu. Skąd ta jego tajemniczość? Był realizowany w czasie obostrzeń związanych z pandemią i nie do końca było wiadomo, co z niego wyjdzie. „The End" ma dosyć nietypową formę: każdy aktor był kręcony osobno w filmowych mieszkaniach. Wszyscy bohaterowie filmu są związani z show-biz-nesem. Niespodziewanie zastaje ich pandemia, w związku z czym nie mają pracy. Dlatego przystępują do tajemniczej gry, która obnaża ich charaktery i zmieni ich system wartości. Kim jest pani bohaterica? Gram Alicję, która jest aktorką i celebrytką, ale taką trochę przebrzmiałą i odstawioną na drugi tor. W związku z tym zajmuje się wyłącznie funkcjonowaniem w mediach społecz-nościowych. Prowadzi blog 0 gotowaniu, ale bardzo chce wrócić do grania. Jako aktorka wcięła się pani w aktorkę. Korzystała pani tworząc tę postać.z własnych doświadczeń? Raczej nie. Ona jest bardzo rozkapryszoną celebrytką, sin-gielką, silnie znerwicowaną. Postawiła wszystko na karierę 1 podporządkowała jej całe życie. Nie ma zbyt wiele wspólnego ze mną. Ja nie mam talach priorytetów. Trudno powiedzieć, ile ma lat, bo poddaje się kolejnym operacjom plastycznym. Jej zdaniem w pewnym wieku kobieta zaczyna być „niewidzialna " - dlatego roz- paczliwie się odmładza. Przy tym jest bardzo samotną osobą. Ma tylko psa - dalma-tyńczyka. Kontaktuje się jedynie ze swoją agentką, która organizuje jej całe życie. „Ty nawet nie potrafisz wody w toalecie spuścić beze mnie" - mówi do niej w pewnym momencie menedżerka. To bardzo toksyczna relacja. Reżyser fiknu Tomasz Men-des powiedział w jeckiym z wywiadów:,.Cieszę się. że znalazłem aktorów którzy nie bai się pokazać, jak jest naprawdę wpołskim show-biznesie?'. Temat nie dotyczy tylko show-biznesu. Dotyczy ludzi, którzy postawili tylko na sukces, pieniądze i życie w luksusie, temu podporządkowali życie. Nasi bohaterowie to akurat gwiazdy show-biznesu, biorą udział w grze, którą przejmuje sztuczna inteligencja. To właśnie ona pokazuje ludziom, że istota i sens życia leży w podstawowych uczuciach, które dla niej są nieosiągalne. Okazuje się, że naprawdę istotne są miłość, bliskość z drugim człowiekiem, wolność, a nie wirtualne znajomości w mediach społecznościowych, nie pieniądze, sukcesy i kariera. Nasz show-biznes nie jest aż tak zepsuty, jak ukazuje to ftn? To nie do mnie pytanie. Ja nie funkcjonuję w takim kontekście. Jestem trochę z boku. Kilka razy doświadczyłam tego typu sytuacji. Ale nawet, jeśli kiedyś byłam na jakimś even-cie,. to szybko się z niego zrywałam. Po prostu nie lubię imprez, na których jest tłum ludzi, wszyscy się lansują i chcą się pokazać, bo dla nich największą wartością jest rozpoznawalność czy pieniądze. Wspomniała pani że „The Enrf'był kręcony woryginał-ny sposób Tomiak) wpływ na grę aktorów? Moja postać była kręcona tylko nocami. I byłam tylko ja sama z ekipą. Dlatego przez kil- ka dni byłam ze swoją postacią wyłącznie sam na sam. Cała uwaga skupiona była więc tylko na nas. Mieliśmy jedynie głosy kolegów na słuchawkach, które wcześniej były nagrane. Nasze kwestie były wyciszane i potem wizję osobno dogrywaliśmy w charakteryzacji, dialogując z kolegami, siedząc przed kamerą. Było to bardzo męczące. Bo cały czas nas filmowano i musieliśmy wiedzieć, kiedy wejść. Nie było więc mowy o jakiejkolwiek pomyłce, nagrywaliśmy to w jednym ciągu. Pierwszy raz coś takiego doświadczyłam. Bardzo brakowało mi partnerów. Montaż tego wszystkiego był podobno karkołomnym przedsięwzięciem i trwał kilka miesięcy. Ale wyszło coś niesamowitego. Podobno fikn łączy komecfię z dramatem. Jak się pani odnalazła w tej konwencji? Ta konwencja tylko początkowo jest żartobliwa. Ale potem nabiera cech dramatu. Wydarzają się przewrotne sytuacje. Zycie bohaterów zostaje wywrócone do góry nogami. Patrzy się więc na to trochę z przerażeniem. Ale okazuje się to oczyszczające dla naszych postaci. Bardzo mi się to podobało. Ten film ma wiele barw. Nie wiadomo, jaki to gatunek. Ciekawa jestem, jak widz go odbierze. Obecnie możemy panią oglą-daćwseriału„Szadź".Gra tam pani komisarz Pofcow-ską tropiącą seryjnego mordercę. Wydaje się. żejest pani stworzona do tego typu ról twardych kobieŁZczego to wynika? Ja lubię konkretne zadania. I męskie sytuacje. Dobrze się Fajnie brzmi, jak aktor mówi, że nie mógł wyjść z roli. Ale może to bardziej domena mężczyzn? To oni mają na to większą przestrzeń w nich odnajduję. Ale jeszcze przywołując „The End" - tam moja póefcdfejest z kolei bardzo koraJHroleż mi się spodobało. Generalnie lubię ciekawe i pełnokrwiste postacie. To jest coś, co jest dla aktora najbardziej pociągające. Rola poficjantki wymagała specjalnych przygotowań? Mieliśmy przeszkolenie z policjantem, który dużo nam opowiedział o tym zawodzie. Dzięki temu poznaliśmy sporo teorii i slangu policyjnego. Mieliśmy też przeszkolenie na strzelnicy. Poszło mi całkiem spoko. Mój kolega Bartek Gellner trafiał w środek celu, był najlepszy. Ja trafiałam w postać, czasami w bark, czasami w udo. Natomiast nasza trzecia koleżanka w ogóle nie trafiała do celu. Zagrała jednak rewelacyjnie - bo to strzelanie nie miało większego znaczenia. A to dlatego, że na planie w ogóle nie pozwalają nam w siebie celować. Ja strzelałam do Maćka Stuhra, a on jest bardzo „cenny", dlatego nikt nie chce tu ryzykować. Celowałam więc obok. Komisarz Pokowska magłęboką rysę na charakterze: jest akohoBczką. Rzadko się wpołskkn kinie czy tełewizf pokazuje pfące kobiety.To było ciekawe wyzwanie? Tak. Rzeczywiście postać mężczyzny-alkoholika dosyć często pojawia się na ekranie. Tymczasem o kobietach mówi się rzadko. Bo może nie wypada? Wiadomo jednak, że kobiety na różnych stanowiskach mają z tym problem. Moja bohaterka walczy z alkoholizmem, ta walka różnie wychodzi. Chce jednak wyjść z nałogu. Z Maćkiem Stuhrem spotkała się paniw.5zadzf',po raz kolejny-po „Belfrze". Dobra znajomośćzpartneremzpo-przednich produkcp procentuje na planie? Pewnie. To zawsze fajne, kiedy dobrze się znamy i rozumiemy. Albo kiedy mamy to sa- mo spojrzenie na świat i to samo poczucie humoru. Z Maćkiem super mi się współpracuje: jest inteligentnym i dowcipnym partnerem. Świetnie spędza się nam też czas pomiędzy scenami. To jest fajne. Tylko w tym serialu ja go gonię, a on ucieka, więc nie mieliśmy zbyt wielu takich sytuacji. Skoro jesteśmy przy serialach, to trudno nie wspo-mnieć o,.Watasze". Kiedyś powiedziała pani że prokurator Dobosz to najważniejsza roławpani karierze. Dla-czego? Z kilku powodów. To był bardzo ważny projekt. Stacja HBO ma swoją renomę, zawsze wypuszcza rzeczy premium. „Wataha" była wielosezono-wym serialem, pierwszym takim w mojej karierze. Postać prok. Dobosz ewoluowała: najpierw była na cku-gim planie, dopiero wcfcięrn itrzedm sezonie wyszła na pierwszy, lozasłięa tego. jak pani ją zagrała? Złożyło się na to wiele rzeczy. Najpierw to była postać dosyć papierowa, bo pojawiała się tylko wtedy, kiedy trzeba było kogoś przepytać. Nie znaliśmy jej od strony prywatnej. W międzyczasie w światowym kinie pojawił się trend na powierzanie kobietom głównych ról. W końcu przestałyśmy być tylko kwiatkami do kożucha i stałyśmy się równorzędnymi partnerkami dla mężczyzn lub postaciami wiodącymi. Stacja HBO szybko wyczuła te trendy - i dlatego rozwinięto tę postać. W drugim i trzecim sezonie stała się już pełnokrwista, wielowymiarowa. W surie grała pani prokurator Dobosz przezcalą minioną dekadęzptzerwaml Jak tojest nosić wsobie tak długo jakąś postać? No tak - chyba tylko „Gwiezdne wojny" kręcono dłużej i w końcu niektórzy aktorzy odeszli z tego świata. A tak na serio: jeśli tojest taka fajna postać jak prokurator Do- bosz, to obcować z nią jest dużą przyjemnością. Poza tym dzięki niej wraca się do takich okoliczności przyrody, jakie się lubi - czyli konkretnie w Bieszczady. I do wspaniałych ludzi, z którymi się pracowało. Tęsknię za tym projektem. Pewnie ta postać zostanie ze mną na zawsze. Tluckio pani wyjśćzrofi. grając takie skompikowane psychologicznie postaci? To wychodzenie z roli bardziej dotyczy filmów kinowych; tam wchodzi się w jakąś postać na bardzo długi czas. Serial jest inaczej kręcony, pomiędzy kolejnymi sezonami są długie przerwy. Trzeba wrócić do teatru i zagrać inne role. Trudno w takiej sytuacji mocno wejść wrolę. Myślę, że jak schodzę z planu, to jestem już sobą. Ja wiem, że to tak fajnie brani, jak aktor opowiada, że nie mógł wyjść z roli. Ale może to bardziej domena mężczyzn? Oni najczęściej mają na to większą przestrzeń życiową. Ja wracam do domu, nastawiam pranie, gadam z córką, idę z psami na spacer. Może myśli krążą wokół granych postaci, ale obowiązki dnia codziennego szybko przywołują do rzeczywistości. Najwięcej widzów zna panią zapewne z roli Siekiery w .Kobietach mafi". Dobrze pani wspomina współpracę zffetrykiemMegą? Dobrze, bo doskonale wiedziałam, w co wchodzę. Od początku wiadomo było, jakie Patryk robi kino. Mogłam się na to zdecydować lub nie. Ja się zdecydowałam i nie żałuję. Patryk jest bardzo konkretny, robi maksymalnie dwa duble, kończy pracę na planie o 15, bo musi odebrać dzieci ze szkoły. Dla mnie największą atrakcją przy „Kobietach mafii" były zagraniczne wyjazdy do Hiszpanii czy Dubaju. WJCobretadimafiTporaz pierwszy zobaczyfiśmy pa-niąwśmiałych scenach erotycznych. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 magazyn 19 Aleksandra Popławska urodziła się w1976 roku w Zabrzu. Znamy ją między innymi z roli w „Watasze* Już wcześniej grałam tego typu sceny. W „Watasze" z Grzegorzem Damięckim, w „Szadzi", w „Klangorze" z Wojtkiem Mecwaldowskim, który grał mojego męża. Może sceny Siekiery były wyrazistsze, ale wiadomo - to kobieta mafii. Ijak sobie pani radziztakimi scenami? To już widz musi ocenić. Zmojegopirirtu widzenia to dobrze wygląda. To się cieszę. Oczywiście to nigdy nie są łatwe sceny. Dla obu stron. Ale dla kobiet szczególnie. Ja staram się podchodzić do tego psychologicznie. Skupiam się przede wszystkim na tym, z jakiego powodu moja bohaterka wchodzi w intymną relację z partnerem. Wjednymz wywiadów powiedziała pani:. .Bardzią pociła mnie mrok niż kome-cfia". Dlaczego? Bo sama lubię oglądać mroczne kino. Wolę też tego typu muzykę i literaturę. To jest dla mnie ciekawsze. Bardziej mnie to pociąga. Aczkolwiek w komediach też lubię grać. Częściej jednak angażują mnie do kryminałów czy thrillerów. Teraz przede mną dwa nowe projekty: jeden komercyjny, a dnigi - artystyczny. Cieszę się, że udaje mi się to łączyć. Takie typowe kix) artystycz-newpani biografa to choćby „Niewidzialne" Pawła Sai czy „Ederły" Piotra Dumały. Tego rodzaju fibny są pani bliskie ze względu na pani duże tedtidhie doświadczenia? Pewnie tak. Lubię eksperymenty, kino, w którym jest przestrzeń na poszukanie nowego języka czy formy. Podczas realizacji takich filmów jest ima atmosfera na planie? Atmosfera zawsze zależy od ekipy. To nie ma znaczenia czy film jest komercyjny czy artystyczny. Co sprawiła że zaczęła pani reżyserować wteatrze? Pierwszy spektakl zrobiłam w2009 roku. Miałam wtedy mniej pracy jako aktorka i poszukiwałam innych form wypowiedzi. Co jakiś czas wracam do tematu reżyserii. W zeszłym roku wyreżyserowałam spektakl „Kimberly Akimbo" w Teatrze Starym w Lublinie, a w tym - we wrześniu będę miała premierę dyplomu w Akademii Teatralnej w Krakowie. Toreżyserowanie wzbogaciło pani aktorstwo? Na pewno wzbogaciło mnie jako człowieka. Kiedy coś reżyseruję, muszę bardziej się przygotować od strony merytorycznej, mocniej i głębiej wejść w temat. Myśfi pani o fibrowej reżyserii? Ona wymaga większej ilości czasu i konieczności zdobywania dużych pieniędzy. I to już jest mniej ciekawe. Aktualnie ma pani dużo pra-cy-w kinie, serialu i telewizji. Im więcej się gra. tym więcej nowych propozycji? To tylko tak wygląda, że cały czas gram. Ostatni raz byłam na planie w lutym, gdy kończyliśmy „Szadź". A teraz wejdę na plan pod koniec września. Jak sobie pani radzi wtakkh chwiach przestoju? Aktorstwo to wielka niewiadoma. Trudno przewidzieć, ile będzie w przyszłości propozycji. Stąd też reżyseria. Kiedy nie mam pracy jako aktorka, zabieram się za poszukiwanie tematu do realizaq'i przedstawienia. Kiedy całkowicie mam wolny czas, to wyjeżdżam na urlop. Tak jak teraz. Podobnie jak pani siostra-Magcla. Niedawno oglądaliśmy ją jako Agnieszkę Osiecką w telewizyjnym serialu. Jak się pani podobała? Bardzo. Moja siostra jest znakomitą aktorką, dużo oddała z siebie tej roli. To był dla niej ważny projekt. Kiedyś powiedziała pani. że jesteście różne jak ogień i woda. Na czym polegają te różnice? Ona jest blondynką, a ja to ta ciemna. Charaktery też mamy inne. Mamy też trochę cech wspólnych: lubimy zwierzęta i przyrodę oraz aktywność fizyczną. Pani wydaje się ekstrawer-tyczna. a ona -introwertycz-na. To tylko wizerunek publiczny. W życiu jest zupełnie odwrotnie. Magda jest bardziej towarzyska, ja mniej. Wolę samotność albo bycie w bardzo ograniczonym gronie. Wymieniacie się doświadczeniami z pracy? Nie. W ogóle o tym nie rozmawiamy. Panijest też związana z aktorem-Markiem Kalitą. Tutaj bardziej wymieniacie ck>-świadczenia? Też nie. Każdy sobie doskonale radzi sam. Kiedy wracamy do domu, mamy fajniejsze rzeczy do zrobienia. Idziemy na spacer lub pobiegać razem, czasem trzeba też porozmawiać o rachunkach, o wyjazdach. Rozmowy o sprawach zawodowych są nudne. Córka pewnie pójdzie w państwa ślady - bo nawet już pokazała się na ekranach. Chciałabym, żeby po prostu robiła to, co lubi. ©® 20 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Przyszłość człowieka. Czy dzięki komputerom pokonamy śmierć? Maria Mazurek nuria.mdZurek@poiskapress.p! O grach komputerowych, tydi z przeszłości i przyszłości. 0 przyszłości w ogóle iotym. czy kiedyś na dobre przeniesiemy się do wrtuabiej rzeczywistości -rozmawiamy z dr. Janem Argasińskraflozofem. programistą, naukowcem i wy-kłactowcą Uniwersytetu Jagjeł-krnskiegozajpującyrn się grami komputerowymi Pana pierwsza gra? Mam takie fajne zdjęcie: jako ośmiolatek siedzę przy Atari 1 gram chyba w Gremlinsy. To była moja pierwsza gra, bardzo prosta, polegała na zapędzaniu stworów do zagrody. Akurat my, pokolenie ludzi urodzonych w latach 80., załapaliśmy się na pierwsze komputery osobiste w domach. Jak ktoś dostał Atari, a mieszkał na prowincji -jak ja - to nie miał możliwości, żeby tak po prostu przejść się na giełdę i kupić oprogramowanie. I wtedy zaczynała się zabawa. Wychodziły takie czasopisma, jak „Tajemnice Atari", gdzie drukowano kody źródłowe programów - trzeba było je sobie przepisać do komputera. A przy okazji można było je modyfikować. Tak zaczynało wielu ludzi, którzy później zajęli się programowaniem. Tęskni pan za tymi czasami itymi komputerami? Na sąsiednim wydziale mamy pracownię retrokompute-ro wą UBU Lab - wytwarzamy tam i pokazujemy nowe programy na stare komputery. Świetna zabawa. Ale ząprruje się pan również grami poważnymi Co to? To rodzaj gier - używamy terminu serious games - które są zaprojektowane do celów „innych niż tylko rozrywkowe". W tym mieszczą się oczywiście gry edukacyjne i szkoleniowe, które mają człowieka czegoś nauczyć, ale też medyczne, militarne czy symulacyjne, które mają służyć oswajaniu gracza z pewnymi zjawiskami. Jako przykład często pokazuję studentom bardzo prostą, starą już grę. Została za-projeóowana dla dzieci, u których zdiagnozowano cukrzycę. Ta choroba wiąże się z różnymi zmianami i wyrzeczeniami w życiu, które dzieciakowi czasem trudno racjonalnie wytłu- maczyć. Skuteczniejszym pomysłem może być podsunięcie mu gry, w której opiekuje się słonikiem. Słonik ma swoją porę śniadania, na które może zjeść takie a nie inne produkty, musi mierzyć sobie poziom cukru, przyjmować insulinę i tak dalej. Ale to wciąż służąca rozrywce, wciągająca platformów-ka, jak Super Mario. Istnieją też gry, które - za pomocą wirtualnej albo rozszerzonej rzeczywistości - mogą pomagać pacjentom z zaburzeniami psychicznymi, na przykład przez ekspozycję na (owszem, wirtualny) bodziec. Cierpiącym na arach-nofobię taka gra może zafundować spotkanie najpierw z malutkim, a potem już z większym pająkiem. Cierpiącym na zespół stresu pourazowego - może umożliwić powrót do traumatycznej sytuacji i „przepracowanie" jej w bezpiecznym środowisku. Czy możflwejest. żewprzy-szłośa gry będą leczyć nie tylniego-to kompletnie nie potrafię sobie wyobrazić jego perspektywy: jak to jest być psem. patrzeć na świat jego oczami czy raczej jego nosem, zapamiętywać się w węszeniu, czuć ta co on? Jest o tym taki filozoficzny tekst „Jak to jest być nietoperzem?" Nagela, jeszcze z lat 80. Nagel rozważa w nim problem umysł-ciało. Świadomość definiuje jako jak-to-jest-być czymś. Czyli: istnieje taki stan jak bycie nietoperzem, posiadany tylko przez nietoperze z całą ich biologiczną konstrukcją. I my, nawet mając głęboką wiedzę o fizjologii nietoperzy, o zjawisku echolokacji i tak dalej - nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jakie to jest uczucie. Bo to, co my sobie wyobrażamy - a co jest - to są dwie zupełnie inne rzeczy. Więc my teraz możemy zadawać sobie pytanie: jak to jest być siecią neuronową, oprogramowaniem? Tylko nie dowiemy się, póki nim nie będziemy. Pan powiedział, że myjeste-śmyuwlcłaniwswpją fizjologię Aprzedeżigry-od których wyszfiśmy-bazują na naszych procesach fizjologicznych, głównie na stymulacji iJcładu nagrody. Tak. Podstawowa konstrukcja gry to system, który dostarcza nam przeszkód i zarazem dostarcza nam metod do pokonywania tych przeszkód. Gry są atrakcyjniejsze od rzeczywistości, bo - nie licząc pewnej liczby niszowych tytułów - da się w nie wygrywać. Inaczej niż w życiu; w życiu rzadko jesteśmy wprost informowani o osiągnięciu wyznaczonych przez siebie celów, pokonaniu trudności. A w grze jest ładna pętla: są przeciwności, są środki, by je pokonać, do tego jak się uda, to coś ładnie zamiga i jeszcze gra poinformuje nas, że robimy progres, przyznając nam punkty, serduszka i tak dalej. W życiu zazwyczaj nie mamy natychmiastowego feedbacku, czy robimy coś źle, czy dobrze. Często w życiu rzeczy są zawieszone, nie wiemy, co dalej, czy podjęta decyzja była właściwa. Poza tym wżyciu nigdy nie znamy alternatywnych scenariuszy. A w grze zawsze możemy je wyeksplorować. Zacząć od nowa.©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 krzyżówka 21 program typu talent show w TVP sportowa łódka Fabia lub Yeti zupa ziemniaczana r~ zwidy, omamy wolne od nauki zmiękcza wodę r~ kuzyn mewy siewki winny feudalny pan we Francji film Agnieszki Holland -v kółko z szatni -V wielkanocny nakładka, pokrywka rybka w akwarium włoski sterowiec półszkieletowy gospodarka zbiornik jak czołg zajęcie trapera roślina zielna ł ł ł i ł i 1 24 8 \ i postawa, prezencja \ \ 1 staro-grecka moneta wymiennik ciepła okrasa - gra stów kuzyn karpia - 23 powóz konny zbiór mapek l 18 ł przyrząd optyczny - 17 10 przykazań 9 ł 15 „Maja Naga" - faworyt osoby wpływowej - 3 dźwig portowy - r 2 ' с ochronny kolor munduru specjalny sposób tuczenia zwierząt pionowa ściana grani r~ rurka z bibułki chroni dętkę jedno z Wielkich Jezior wpray-słowiu jest srebrem lowelas. bałamut tętnica główna lodowa okularnik indyjski małżonka Zeusa ł - \ - i \ r ł 1 chroni metal przed korozją wyciąg stoczniowy ~ 11 bla-chowy łącznik -*• kończy grecki alfabet fartuch ochronny ciężki oddech niemowlaka z cybuchem na plecach Świętego Mikołaja nielot z Nowej Zelandii - W' hi przyjaciel Stasia i Nel - owoc palmy - 1 1 1 pod powieką Г oblicze łupienie, . 9ra: bierne - 16 ł 10 obszar bogaty w pieczary -*■ przezroczysta tkanina - i 7 przerażająca rzecz ,ПР: Legia Warszawa młody student święty bykw dawnym Egipcie Oskar; polski ekonomista kolejność, tura U 1 i i 3L U mnich, zakonnik cukrowe lub ćwikłowe podstawa kolumny figura z cięciwą płynie z oka biała szata kapłana - i i \ \ U r~ lek na ból dawna nazwa Republiki Konga małe dziecko rewolwer r 1 ■71 popis, przegląd 1 1 1 dzielny... Szwejk sucha kiełbasa młotem lub dyskiem 13 cesarski fotel antylopa z Etiopii r ł 12 r \ \ 1 smak, cytryny niemieckie auto film Piotra Trzaskal-skiego głos śpiewaka operowego zwój tkaniny informacje na dysku dzielnica Warszawy rudei rodzaj czworokąta i struktura ciała 1 22 i l spacerowy powoź konny ogoł duchowieństwa -v wywieziony z terenu powodzi wolna posada szwajcarski dopływ Renu -*• ł angielski lord dalszy plan w obrazie r walor \ opiekacz do grzanek -v sztuczna noga r ł ł narzuta na łóżko spirytus drzewny mowa niewią-zana 6 chiński werniks -#• 1 matka Kaina -*■ wierzchołek masztu - \ wnęka żeglar-SKa 4 dawny nadzorca rolny na szczycie wulkanu składnik miny talizman r ł 1 gora Noego początek biegu -* l koszulka batonika 14 i ♦ 20 gałązka, rózga Jan. polski pianista papier na ścianie płynie "przez Drezno zacięcie, żyłka niechciana poczta mailowa l rzadki egzemplarz, biały kruk gwał-towny sprzeciw i 1 wada układów optycznych ... Lisa w Luwrze „wydłużony pies; jamnik przyrody Abrahama i -*• i rzecz nietykalna -*• 5 rytmiczny pląs U l ł r 21 Romeo, włoskie auto - łącznik graficzny - l stopień, ocena - ścienne czasopismo szerokie u kulturysty francuskie imię męskie - bogini z Samotraki - niewielka grządka - otwór rury -*• egipskie bóstwo księżyca, opiekun lekarzy - pętla do cnwy-tania koni - Czerwona Planeta - 19 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. nwnzoa ao 09izsd3i oin vv\i 3iN aiNVzVi/vcoy Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. nwnzoa ao 09izsd3i oin vv\i 3iN aiNVzVi/vcoy 22 ogtoszenia drobne Glos Dziennik Pomorza Kątek, 13.08.2021 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3512 Przez internet: ibo.polskapress.pl WBiurze Ogłoszeń: Oddział Kosza in: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3512 Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103 Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 67, fax 91433 48 60 RUBRYKbWf OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ MOTORYZACJA ■ PRACA i ZDROWIE i USŁUGI i TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE Nieruchomości KUPIĘ mieszkanie do remontu, 609-499-555. MIESZKANIA 00 WYNAJĘCIA CENTRUM, umeblowane.502384484 MIESZKANIA - WYNAJMĘ SZUKAM pokoju do wynajęcia w domku. Tel 663304622. SZUKAM pokoju do wynajęcia w domku. Tel 663304622. GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 798-710-329, www.partnerstal.pl _00102220C GARAŻE Blaszane "T* BRAMY Garażowe *Mtoouct*T KOJCE dia Psów Różne wymiary Transport cały kraj 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstai-garaze.pl POŚREDNICTWO OMEGA WYCENY! OBRÓT SŁUPSK, UL. STARZYŃSKIEG011 tel. 59 841 44 20; 601 654 572; N.nieruchomosci.slupsk.pl omega0nieruchomosci.siupsk.pl Handlowe ANTYKI starocie kupię, 506022528 MASZYNY URZĄDZENIA KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ AUTO skup wszystkie 695-640-611 ABAKUS Aniela Barzycka - 21 lat na rynku szukamy 2 lub 1-pokojowego mieszkania przy ulicy Wańkowicza, Jagoszewskiego, Jana Pawła II (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl Atrakcyjne 3 pokoje rej. Moniuszki, balkon, 279 000,- do negocjacji Kawalerka z duża loggią rej. Sikorskiego 154 900,-klucze w biurze TANIE szybkie wydanie 2 pokoje rej. Sikorskiego tylko 209 000,- do negocjacji AUTOKONSERWACJA 883080883. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 tys. rata 545 Zł RRSO 7,44 % Telefon 730 809 809 ZATRUDNIĘ DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 77 71 Elektryków z własną działalnością. Praca w Berlinie. Teł. 601-282-217, stełektro (»intpł ENERGOINSTAL-BUDSp. z o.o w Koszalinie zatrudni na umowę o pracę pracownika do robót konserwacyjnych. Mile widziane umiejętności i doświadczenie ogólnobudowlane.Tel.503406314 FACHOWCÓW do ELEWACJI. 792669632 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni kierowców kat. С, C+E. Mile widziane doświadczenie. Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski@domar-k.pl Tel. 664-410-796 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni operatora koparki. Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski@domar-k.pl. Tel. 664-410-796 FIRMA DOMAR w Tatowie zatrudni: majstra robót wodno-kanalizacyjnych. Oferty prosimy przesyłać: jolanta. czupajlo@domar-k.pl Tel.94316-09-43 MALOWANIE/TAPETOWANIE/ OCIEPLENIA - Niemcy. Darmowa kwatera + auto. Tel: 602 262 365, 539343 726. NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, spawacz, ślusarz: 601-218-955 OPIEKUNKĘ do starszej osoby (z zamieszkaniem). Słupsk, 795611441. OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni pokojowe. Zakwaterowanie i wyżywienie. 508-275-331 PRACA OPIEKA NIEMCY WYSOKIE ZAROBKI tel. 501409 214 PRACOWNIKÓW Jlnobudowlanych. 50957Й77 ш SERWISANTA instalacji gazowych, Oddział Jezierzyce - rewir woj. pomorskie i zachodniopomorskie, 605279089. ZATRUDNIĘ Panią do sprzątania klatek na 3/4 etatu. Tel.511996131 Zdrowie NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma SB: MALOWANIE dachów788-016-988 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. OCZKA wodne, kaskady i inne, 691226885. PORZĄDKOWE MOBILNY Odbiór-skup złomu. Opróżnianie mieszkań, magazynów, domów, piwnic, gospodarstw rolnych. Tel. 697-782-596. SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka KRAJ - MORZE ŁEBA, tanie pokoje z łaz. 603-471-715 Różne ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Rolnicze ZWIERZĘTA HODOWLANE KURKI odchowane 784 461566 SKUP odsadków i bydła rzeźnego. Gotówka. 721-102-689 SPRZEDAŻ kur rocznych oraz kurek odhodowanych, tel. 785-188-999 Towarzyskie ATRAKCYJNA dojrzała, 661177611 AUTOPROMOCJA Co masz zlecić - zleć to nam #zostańwdomu Tutaj zlecisz ogłoszenie! Koszalin, ul. Mickiewicza 24,94 347 3511 Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 Szczecin, bo.gs24@polskapress.pl, 697 770190 Szczecinek, bo.gk24@polskapress.pl, 94 347 3516 Stargard, wieslawa.sowa@polskapress.pl, 670 770191 reklama.koszalin@polskapress.pl Głos wwKgpMpł wvmLgk24.pl ww*gs24ji Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski. piotr.grabowski@połslcapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 marcin.stefanowskippołskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ymna.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski. Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@patskapress.pl Dyrektor dndonti Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robett.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reldamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Prenumerata, teL94340It 14 Glos HoszaMsU - mmgkZipI uL Mickiewicza 24. 75-004 Koszalin, tel. 94 34735 00, fa* 94 347 35 В tel. reklama: 94 347 35 72. redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - mgi24fl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk. tel. 59 848 8100. fax 59 848 8104. tel. reklama: 59 848 8111, redakqa.gp24@polskapress.pl. reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński-www£s24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fex 9148133 60, teł. reklama: 9148133 92. redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskaptess.pl OODZMŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818. fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci. i w zgodzie z postanowieniami nini^zego regulaminu. Pöhlde Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP Ж. moi »mumii POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z 0.0. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Tomasz Przybek, Prezes Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Maciej Kossowski, Członek zarządu Miłosz Szulc, Członek zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor Marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający bana reklamy Madą Kossowski maciej.kassowski@połskapress.pl Dyrektor Mportzhi Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzeczni prasowy Adrian Majchrzak, teł. 22 20144 38. adrian. majchrzak@polskapress.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 sport 23 W Tokio pobiliśmy rekord z Tokio Hubert Zdankiewicz Токю2020 Jakie byty zakończone wnie-dzielę igrzyska oftmpijskiewTo-kio? Jedyne w swoim rodzaju i wcale nie tyko z powodu pan-demikoronawirusa i związanych z nią utrudnień. Dia nas rekordowe, bo tyłu medali pol-scy lekkoatleci nie wywalczyli jeszcze nigdy w Mstori. Dokładnie dziewięć: cztery złote, dwa srebrne i trzy brązowe. Rekord zarówno pod względem ilości, jaki jakości, bo do tej pory najlepsze dla naszych lekkoatletów były igrzyska z 1964 roku, również w Tokio. Biało-Czer-woni zdobyli wówczas osiem medali, ale tylko dwa złote (cztery srebrne i dwa brązowe). Wcześniej jedyny raz cztery złota przywieźli w 2000 roku z Sydney, ale wtedy były to nasze jedyne lekkoatletyczne medale. Na tym nie koniec, bo wliczając wszystkie dyscypliny, polscy sportowcy stawali w sumie w stolicy Japonii na podium 14 razy, co jest naszym najlepszym wynikiem w XXI wieku. 14 krążków Polacy wywalczyli w 2000 roku, cztery lata później w Atenach już tylko 10. W Pekinie (2008), Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016) po 11. Osiągnięcie tym bardziej imponujące, że na pierwszy medal polscy kibice musieli czekać aż do szóstego dniaigrzysk. Wtedy to po srebro sięgnęły polskie wio-ślarki (w czwórce podwójnej) Naszego złotego młociarza przywitał na Okęciu transparent: „Wojciech Nowicki najlepszy ambasador miasta Białystok" w składzie: Agnieszka Kobus-Za-wojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann. - Mam nadzieję, że złamałyśmy tę złą passę Polaków, że dodamy otuchy wszystkim kolejnym startującym zawodnikom -stwierdziła po zawodach Kobus-Zawojska, a czas pokazał, że miała rację, bo od tego momentu rozwiązał się worekzmedalami. Kajakarkę Karolinę Naję (srebro w K2 500 m i brąz w K4 500 m) oprócz mediów i kibiców powitał na Okęciu jej synek Miecio Najbardziej zaskakujący to z pewnością złoto Dawida Tomali w chodzie na 50 kilometrów, choć bardzo miłe niespodzianki sprawili nam choćby Patryk Dobek (brąz w biegu na 800 m.) czy Tadeusz Michalik (brąz w zapasach). Klasę potwierdziła Maria Andrejczyk(srebrowrzu-cie oszczepem) i nasi młociaize, a Anita Włodarczyk i Paweł Faj- Ronaldo zagra w PSG z Messim? PMkanażna Tomasz BSński tomasz.bilinski@pol5kapres5.pl Dopiero co Nasser Ai-Khelaifi zelektryzował świat sprowadzając do PSG Lionela Messie-gaajuższykife hit transferowy na następne lata Do Idubu ma przyjść Cristiano Ronaldo, za-stępując Kyfiana Mbappe. To co katarski szejk wyczynia w Paris Saint-Germain, nie byłoby możliwe nawetwgrze komputerowej, chyba że przy zastosowaniu nieuczciwych sztuczek. W jeden okres transferowy zbudował zespół, który na papierze wydaje się murowanym faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. Jednak sprowadzenie Lionela Messiego nie rozwiązało problemu z Kylianem Mbappe. Plan Al-Khelaifiego zakładał, że po tym, jak do PSG dołączył sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki, 22-letni Francuz przestanie ociągać się z przedłużeniem wygasającego za rok kontraktu. -Kylian chce konkurencyjnego zespołu i taki dostał. Jest bardzo zadowolony z przyjścia Messiego i nie ma powodów, by odchodzić z PSG - przekonywał Ka-tarczykw„Le Parisien". Sielankę zburzyli jednak dziennikarze - Katarczyk Mohammed Alkaabi, który był jednym z pierwszych, którzy poin- Kylian Mbappe nie chce grać z Lionelem Messim. Zamierza odejść z PSG teraz lub za rok formowali o Messim w PSG, a także współpracujący m.in. z „L'Equipe" Thibaud Vezirian. Wedługnich hit transferowy nic nie zmienił i Mbappe dalej marzy o grze w Realu Madryt. Głównie dlatego nie przedłuży umowy. Jeśli PSG nie zgodzi się na jego sprzedaż do Madrytu teraz,to przeniesiesiętam za rok bez kwoty odstępnego. Biorąc pod uwagę czwartkowe doniesienia, bliżej jest drugiego scenariusza. Zdaniem Alka-abiego, „Królewscy" musieliby zapłacić około 100 min euro, co przypandemicznej (czytaj: kiepskiej) sytuacji ekonomicznej klubu wydaje się mało realne. Zkoleihiszpański „AS" poinformował, że wypełnienie kontraktu przez Mbappe i podpisanie umowy z Realem od następnego sezonu jest przesądzone. Natomiast władze PSG wiedzą, kim zastąpią mistrza świata. To Cristiano Ronaldo, któremu za rok kończy się umowa z Ju-ventusem. Jorge Mendes, agent 36-letniego piłkarza, ponoć pracuje już nad przenosinami. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki miałby podpisać z francuskim klubem dwuletnią umowę. W cieniu budowania super-drużyny odbywa się - prawdopodobnie - najwyższy transfer letniego okresu. Jego bohaterem jest Romelu Lukaku. W momencie oddawania tekstu do druku jego umowa z Chelsea nie została podpisana, ale belgijski napastnik, który dotarł rano do Londynu, miał to wkrótce zrobić. Świeżo upieczony zdobywca Superpucharu Europy ma zapłacić Interowi Mediolan rekordowe jak na siebie 97,5 min funtów, czyli 115 min euro. 28-letni Belg był już w Chelsea w latach 2011-2014, ale nie przebił się do pierwszego składu, kończąc przygodę na Stamford Bridge z dziesięcioma występami i bez gola. W poprzednim sezonie strzelił ich dla mistrza Włoch aż 30. Włoski klub ma jednak kłopoty finansowe i musi zredukować swoje wydatki. ©® dek mieli dodatkowe powody do zadowolenia. Dla niej było to już trzecie olimpijskie złoto i jak sama przyznała po powrocie do Polski - zdobyte z największym trudem, po wszystkich problemach ze zdrowiem, z jakimi zmagała się przez ostatnie dwa lata. Fajdek, zdobywając brązowy medal, przełamał za to w końcu olimpijską klątwę, bo dwa poprzednie starty kończyły się dla niego katastrof^. Fantastycznie spisały się nasze sztafety 4x400 metrów, mieszana (złoto) i kobieca (srebro). Medale zdobywaliśmy również w żeglarstwie i kajakarstwie. W tej drugiej dyscyplinie dwa, a Karolina Naja, dla której były to już w sumie krążki nr 3 i 4, zrównała się w ich liczbie z Adamem Małyszem, Kamilem Stochem, Witoldem Woydą i Robertem Korzeniowskim. Nie zabrakło, niestety, również rozczarowań. Największe to siatkarze, którym znów nie udało sięstanąćna podium (po raz piąty z rzędu odpadli z turnieju olimpijskiego na etapie ćwierćfinału) i niewielka to pociecha, że ich pogromcy, Francuzi, stanęli później na najwyższym stopniu podium. Medale olimpijskie to nie tylko satysfakcja. Albo wisienka na torcie, jak to ujęła po powrocie do Polski wspomniana już Naja. Są również przeliczalne na pieniądze i to niemałe, bo Polski Związek Olimpijski przeznaczył na nagrody dla ich zdobyw-cówponad dwa miliony złotych. Po 120 tys. za złoty krążek, po 80 za srebrny i po 50 tys. za brązowy. Na wracających z igrzysk sportowców czekały tłumy kibi- ców. Zaczynając od warszawskiego lotniska Chopina (gdzie m.in. naszego złotego młociarza przywitał transparent: „Wojciech Nowicki najlepszy ambasador miasta Białystok"), a kończąc na ich rodzinnych stronach. Po królewsku powitano w Raciborzu Justynę Święty-Ersetic. Złota i srebrna medalistka (4x400 m) najpierw przejechała, w asyście straży pożarnej, ulicami miasta. Później czekała na nią wielka feta na miejscowym stadionie przy ulicy Zamkowej. Z orkiestrą i z honorami witano wBojszowach Tomalę. „Nie ma lepszego od Dawida Tomalo-wego", ,Д raz, idwa - Dawid złoto ma" - skandowali kibice z biało-czerwonymi paskami wymalowanymi na policzkach. Setki ko-szalinian zebrało się na miejskim rynku, by osobiście podziękować złoto/srebrnej biegaczce Małgorzacie Hołub-Kowalik. Uznania doczekali się też ci, którym medalu zdobyć się nie udało, jak Marcin Lewandowski, któremu w awansie do finału biegu na 1500 m przeszkodziła kontuzja. Albo Aleksandra Mirosław, której niewiele zabrakło do brązu we wspinaczce. ZTokiołu-blinianka wróciła jednakjakore-kordzistkaświata wsprincie. ©® В OESTEŚMY CJEDNĄ DDUZVUA TOK102020 Ema# — #TeamPolska ORLEN GRUPA JL llif UJXMED * ишшш Sponsor $5Шедог:у Spansor GeneröMy Sponsor Spör&ot fco&kq; Gówny Partner Oäcjatny temwwfk 24 sport Głos Dziennik Pomorza Piątek, 13.08.2021 Obliwice zapraszają na przełajowe bieganie. Można się zapisywać Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@poiskapress.pl W powiecie lęborskim wiele osób traktiije bieganie jako formę ruchu zdrowotnego i relaksu. Bardzo dobrze się stało, że biegowe życie wraca stopraowo na właściwe tory i coraz częściej odbywają się imprezy. Mężczyźni, kobiety, młodzież i dzieci bardzo chętnie biorą udział w zawodach organizowanych przez Fundację Ekolo-giczno-Sportowaim. Tomasza Hopfera, której prezesuje KrzysztofPruszak. Dobra informacja dla biegaczy i biegaczek. Niedługo, bo 5 września (niedziela) o godz. 11 Obliwice (gmina Nowa Wieś Lęborska) będą miały swoje święto i emocje sportowe, które związane powinny być z XXXIX Międzynarodowym Otwartym Biegiem Przełajowym o Puchar Le- śny im. Tomasza Hopfera (to był znany i popularny dziennikarz sportowy, komentator TVP, a także lekkoatleta, inicjator telewizyjnej akcji „Bieg po zdrowie", twórca Maratonu Warszawskiego - początkowo pod nazwą Maraton Pokoju, zmarł w grudniu 1982 г., miał zaledwie 47 lat). Przypomnijmy, że w jego programie znajdują się też inne rywalizacje. Są to: XX Ogólnopolski Bieg Sołtysów i VIP-ów, XIV Międzynarodowa Mila Roi Land Obliwice pamięci olimpijczyka Piotra Gładkiego oraz VII Mistrzostwa Polski w Przeciąganiu Ciągnika. Będą również tradycyjnie już biegi młodzieżowe. Przyjmowane są zapisy: e-mail: k.pruszak.promo-cja@qmail.com - zrezygnowano z wpisowego. Obowiązuje tylko opłata pomiaru elektronicznego 10 zł. Kontakt telefoniczny pod numerami: 602 379 338,59 - 8612 253.0 szczegółach jeszcze poinformujemy. ©® Sportowy weekend Imprezy w Słupsku i regionie Sobota: godz. 9.30 - rekreacja -Biegam Bo Lubię - spotkania sympatyków biegania. Stadion 650-lecia przy ul. Madalińskiego. Niedziela: godz. 17 - koszykówka -Lato z koszykówką. Turniej amatorskich zespołów 3+1. Zapisy od 16.30. Boisko przy ul. Wiatracznej. Piłka nożna: Klasa okręgowa: sobota: KS Gryf Słupsk - Gryf II Słupsk (godz. 11, stadion przy ul. Zielonej), Piast Człuchów - Czarni Czarne (godz. 15), Skotawia Dębnica Kaszubska - Brda Przechlewo (godz. 16), Sokół Wyczechy - Wybrzeże Objazda (godz. 16), KS Włynkówko - MKS Debrzno (godz. 17), Lipniczanka Lipnica -Myśliwiec Tuchomie (godz. 18). Niedziela: Kaszubia Studzienice -Dolina Gałąźnia Wielka (godz. 11), GTS Czarna Dąbrówka - Zawisza Borzytuchom (godz. 12), Jantaria Pobłocie - Start Miastko (godz. 13). IV liga: piątek: Jantar Ustka -Sparta Sycewice (godz. 20, boisko sztuczne przy ulicy Grunwaldzkiej). Sobota: Anioły Garczegorze - Kaszubia Kościerzyna (godz. 11, stadion w Bożympolu Wielkim przy ulicy Sportowej), Gryf Słupsk - Wikęd Luzino (godz. 17, stadion przy ul. Zielonej), Bytovia Bytów -Grom Nowy Staw (17, stadion przy ulicy Adama Mickiewicza). JAROSŁAW STENCEL Piłkarscy oidboje ze Słupska pokonali zawodników z Koszalina Jarosław Stemel jaroslaw5tencel@po!skąiress.pl Piłka nożna Przy pięknej pogodzie i wspaniale przygotowanej murawie na stadionie650-leda przy ul. Madalińskiego 4 w Słupsku, odbyły się Derby Pomorza Środowego wpisane w kalendarz sportowy miast Słupska i Koszalina w ramach kolejnego roku funkcjonowania Samorządów Terytorialnych w Polsce. Tym razem Stowarzyszenie FK Oidboje Słupsk zorganizowało mecz ze swoich środków przy współpracy ze Słupskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Ten mecz podkreślił znaczenie naszych Małych Ojczyzn w rozwój społeczeństw lokalnych i obywatelskich. Jak zawsze na stadionie zjawili się zasłużeni sportowcy: bokser Jan Kowalewski i piłkarz Kazimierz Borkowski. Mecz był rozgrywany trzy razy po trzydzieści minut. Wielu wspaniałych zawodników wystąpiło na murawie. Akcje toczyły się w szybkim tempie i były bardzo przemyślane i rozgrywane z zapałem jak za młodzieńczych lat, bo oidboje to twardziele i są zahartowani w bojach. Ambicji i woli walki nigdy im nie brakowało. Szybkie i konstruktywne akcje drużyn stwarzały sytuacje podbramkowe, bo obie drużyny ciągle grały ofensywnie, by gra była widowiskowa dużo pracy mieli bramkarze. Były to widowiskowe akcje, piękne strzały, parady bramkarzy i ładne bramki. W wielu przypadkach było widać tą przyjaźń bo- Pamiątkowe zdjęcie zawodników Stowarzyszenia FK Oidboje Słupsk, zespołu Bałtyk Oidboje Koszalin oraz sędziów. Bramkarz zespołu z Koszalina Marek Twardowski prezentuje okolicznościową koszulkę iskową trwającą kilkadziesiąt lat. Było to bardzo widoczne bo zawodnicy dobrze zaprezentowali się grając radosną piłkę, przy tym okazując szacunek dla siebie. Oidboje pokazali wielkie serce do gry oraz duże umiejętności oraz upór do zwycięstwa. Słupszczanie objęli prowadzenie po pięknej zespołowej akcji. Tomasz Sadowski długim do-środkowaniem wrzucił piłkę w pole karne koszalinian i Józef Konecki po przeszło rocznej przerwie precyzyjnym lobem pokonał bramkarza przyjezdnych posyłając piłkę do siatki już w czwartej minucie meczu. Każda z drużyn mogła strzelić dalsze bramld. Koszalinianie przycisnęli i stworzyli kilka znakomitych sytuacji podbramko- wych, piłka szczęśliwie dla słupszczan trafiała w poprzeczkę i słupek oraz Jarosław Goliński wybijał z linii bramkowej. Po jednej z szybkiej akcji Waldemar Staszek precyzyjnym strzałem pokonał Andrzeja Pawlika doprowadzając do remisu. W drugiej części meczu następowało wiele zmian, a akcje przenosiły się pod pola karne drużyn. Bardzo dobrze bronili bramkarze. W trzeciej odsłonie oidboje ze Słupska przycisnęli swoich rywali i pod polem karnym sfaulo-wany został Roman Bogdzia. Perfekcyjnie wykonany rzut wolny z 30 metrów przez nowy nabytek słupskiej drużyny Sławomira Kozickiego, który umieścił piłkę w bramce rywali dając słupszczanom prowadzenie. Kilka ciekawych akcji w końcówce meczu przeprowadziły obie drużyny, ale to Jacek Adamski kąśliwymi strzałami w swoim stylu pokonał znakomicie broniącego Marka Twardowskiego ustalając wynik meczu na 4:1 dla słupskiego zespołu. Podsumowując, można było na słupskim stadionie zobaczyć bramki, akcje, parady bramkarzy ze stadionów świata. Towarzyszył im uśmiechy i gesty przyjacielskie. Wszyscy piłkarze jak i goście oraz kibice, zasłużyli zasłużyli na pochwałę za zaangażowanie i upamiętnienie tego wydarzenia. Kapitanowie drużyn Marek Twardowski i Janusz Szambe- lan odebrali okazałe puchary, natomiast wszyscy uczestnicy zostali wyróżnieni medalami i drobnymi gadżetami. Uczestników i gości oraz wyróżnionych dekorowali Jacek Adamski i Józef Konecki. - To wydarzenie sportowe wpisało się w dzieje Słupska i tego przepięknego stadionu. Mimo krótkiego czasu kontynuujemy szlachetną inicjatywę, że tworzymy wydarzenia jakich jeszcze nie było, by bardzo mocno zaakcentować jak ważny jest samorząd terytorialny w Polsce - powiedział Józef Konecki organizator i prezes FK Oidboje Słupsk. Ponadto zawodnicy FK Oidboje, którzy w czerwcu zdobyli wicemistrzostwo Słupska zo- stali uhonorowani okazałymi imiennym medalami przez prezesa Józefa Koneckiego. Mecz sędziowali: Roman Żurawski, Wiesław Kaczmarek i Andrzej Osak z Kolegium Sędziów Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, Drużyny wystąpiły składach: Bałtyk Oidboje Koszalin: Marek Twardowski (brat byłego prezesa koszykarskiego zespołu Czarnych Słupsk) w bramce, Andrzej Kozłowski, Jerzy Rutkowski, Marek Januszewski, Roman Gramosik, Dariusz Majewski, Janusz Studziński, Marek Radziwon, Robert Rachowski, Radosław Trusz, Jan Kaniewski, Henryk Hawraniak i Waldemar Staszek. FK Oidboje Słupsk: Andrzej Pawlik i Marek Perkowski w bramce, Janusz Szambelan, Maciej Ciarka, Sławomir Kozicki, Jacek Jędrych, Roman Bogdzia, Rafał Skibiński, Cezary Malinowski, Józef Rudnicki, Jacek Gregorek, Andrzej Chmielewski, Jarosław Golański, Tomasz Drewnik, Piotr Modzelewski, Tomasz Burak, Andrzej Krajnik, Jacek Adamski, Tomasz Sadowski i Józef Konecki. Organizatorzy składają serdeczne podziękowanie za pomoc i wsparcie w organizacji: firmie gastronomicznej Jacek Adamski za ufundowanie pucharów oraz cateringu, Prawko С Szambelan za gadżety i panu prezydentowi miasta Koszalin Piotrowi Jedlińskiemu za koszulki i gadżety. Osobne podziękowanie dla pani dyrektor Agnieszki Klimczak i pani kierownik Iwony Sipta oraz dla pracowników Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji za wspaniałe przygotowanie boiska - murawa dywanowa, co zauważyli piłkarze i kibice.©®