mwm' Piątek 1 października 2021 Głos LITERATURA KOCHAMY PANIĄ, PANI JOLU. WYJĄTKOWA PROMOCJA KSIĄŻKI SŁUPSZCZANKI STRONA 2 W ORZECHOWIE KRĘCĄ FILM. POWSTAŁ PLAN FILMOWY STRONA I KIEROWCY MZK SKARŻĄ SIĘ NA PRACĘ Braki kadrowe w słupskim MZK. Kierowcy: Powodem są niskie pensje i zła atmosfera w pracy STR.5 Centrum dla wszystkich. Hala Manhatanu ma już 20 lat STR. II 02 Druga strona „KWARANTANNARIUSZ. ZAPISKI Z PANDEMII 2020-2021". WYJĄTKOWA KSIĄŻKA PANI JOLI Wszystko było na promocji książki „Kwarantannariusz. Zapiski z pandemii2020-2021" w OT Rondo w Słupsku wyjątkowe. Bohaterka, czyli autorka książki - Jolanta Nit-kowska-Węglarz. Prowadząca. w której rolę weszła prezydent Słupska Krystyna Dani-lecka-Wojewódzka. przyjaźniąca się z pisarką od dzieciństwa. I widownia zapełniona do ostatniego miejsca. „Kwarantannariusz" powstał z osobistych historii Jolanty Nit-kowskiej-Węglarz i osób, które pod jej postami na Facebooku dodawały swoje opowieści. Pomysł na zrobienie z tego książki powstał spontanicznie, a ojcem chrzestnym był fotoreporter Krzysztof Tomasik (po pierwszym poście żądał dalszego ciągu). Dużą rolę odegrał także Marek Sztarbowski, zdaniem pisarki najlepszy poeta internetowy. To on stwierdził, że trzeba zrobić osobny profil Kwarantannariusz, aby teksty nie zaginęły w otchłani inter-netu. Książkę udało się wydać między innymi przy pomocy stypendium Prezydenta Miasta Słupska. Facebookowy charakter został oddany przez autorkę Bohaterka, czyli autorka książki - Jolanta Nitkowska-Węglarz koncepcji graficznej Wiolę Strąk z Bokspolu. Pandemiczne ilustracje natomiast to dzieło krakowskiej malarki Iwony Si-wek-Front. Co znajdziemy w tej publikacji? Przede wszystkim opowieści o tym, jak przeżywali- śmy pandemię, lockdowny, noszenie maseczek, a nawet Co-vid-l9. Jednak nie tylko. Sytuacja izolacji, a Jolanta Nitkowska-Węglarz długo unikała wszelkich osobistych kontaktów, z lęku przed chorobą nie opuszczając swoich czterech ścian, dała wielu ludziom czas na powroty w czasie, na przykład do Słupska wiatach 50. XX wieku. Sama autorka opowiadała także swoim coraz liczniejszym znajomym na Facebooku o poszukiwaniach śladów po Kazi, swojej cioci. To jej „spadek" po mamie, która nie mogła pogodzić się z tym, że nie wie nic o losach swojej siostry. Kazia trafiła do obozu koncentracyjnego w Bergen Be-lsen, a umarła w szpitalu w Szwecji, gdzie trafiła z wielkim transportem więźniów. Ta historia jeszcze się nie skończyła, zapowiada się, że będzie ciąg dalszy. Takie rodzinne śledztwa wszczęły też inne osoby z grona facebookowych przyjacił. Pisarka mówi wręcz, że stała się jakby nieformalnym, jednoosobowym biurem osób nieodnalezionych. Historia Kazi, z projekcją szwedzkich zdjęć uratowanych więźniarek, zakończyła rondowski wieczór. Zanim to jednak nastąpiło, o autorce i jej książce mówili inni twórcy zamieszczonych w niej historii, Krystyna Danilecka-Wo-jewódzka wywoływała do tablicy osoby z widowni. Okazało się, że dzięki Jolancie Nitkow-skiej-Węglarz zawiązały się nowe przyjaźnie, a wiele osób czytało jej pandemiczne i inne opowieści, pełne inteligentnego dow-cipuiautoironii, ku pokrzepieniu serc. Kilka z tych historii przeczytała Katarzyna Sigitowicz, a zrobiła to tak, żeby zaostrzyć wszystkim apetyt na książkę-przerywa-jąc tuż przed puentą. Nic dziwnego, że najpierw stworzyła się kolejka do stolika w holu, gdzie „Kwarantannariusz" można było kupić (i wrzucić przy okazji do skarbonki datek na słupskie hospicju -n). „Zapiski z kwarantanny" można kupić w CIT w Słupsku przy ul. Starzyńskiego 8. AmaCzemy-Marecka Widownia zapełniona do ostatniego miejsca Prowadząca, w której rolę weszła prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka Głos Słupska Piątek, 1.10.2021 głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Przemysław Szymańczyk tel.94347-35-99 przemyslaw.szymanczyk@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Grzegorz Hilarecki tel.59848-81-00 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o., 0. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. zo.o. ul.Słowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tres0,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. \ Głos Stupska Piątek, 1.10.2021 Inwestycje 03 RING. DECYDUJĄCE STARCIE W WARSZAWIE, CZYU HISTORIA SŁUPSKA KOŁEM SIĘ TOCZY Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@3ol5kapre5s.pl Dokładnie po 10 latach budowa słupskiego ringu wraca do tego samego punktu. Niemal, bo jednak trzy etapy są już gotowe, ale dokończenie najważniejszej i najdroższej w historii Słupska inwestycji zależy od decyli, które zapadną w Warszawie. Dokładnie tak samo. jak w 2011 roku. Niemal, bo jednak teraz poseł ze Słupska z partii iządzącej ma dużo większe znaczenie. udowa słupskiego ringu J ma już wielu ojców, któ- rzy twierdzą, że to ich za-Jsługa. Ale inwestycja U uznana za najważniejszą dla układu komunikacyjnego miasta i najdroższa w historii jest niemożliwa do dokończenia bez kolejnych politycznych decyzji. I okazuje się, że teraz zaświtała nadzieja na dokończenie tej drogi. - W związku z uwagami mieszkańców oraz samorządów gmin wiejskich Słupsk, Kobylnica i miasta Słupska zwróciłem się do ministra infrastruktury i ministra finansów o znalezienie możliwości zmiany przeznaczenia środków z budowy obwodnicy Kobylnicy i Słupska. Zamiast obwodnicy zabiegam o sfinansowanie przez rząd kolejnego etapu ringu miejskiego w Słupsku oraz obwodnicy Kobylnicy -przyznał w rozmowie z nami Piotr Muller, słupski poseł PiS oraz rzecznik rządu. To wiadomość oczekiwana od dawna. Okazuje się bowiem, że sześć lat od zakończenia pierwszych etapów ringu wkońcu zrobiono krok, by inwestycję dokończyć i spiąć cały pierścień wokół centrum miasta. Formalnie kończą się konsultacje społeczne dotyczące prze-biegunowej obwodnicy Słupska i Kobylnicy, która wpisana jest do rządowego programu budowy 100 obwodnic. Nowa droga komplikowałaby jednak wielu życie, gdyż tereny wokół miasta w dużej części zostały wykupione pod budownictwo. Również samorządy z regionu słupskiego zwróciły uwagę, że ich zdaniem wartobyłoby rozważyć zmianę koncepcji. Zaproponowały, zamiast obwodnicy, sfinansować budowę ringu miejskiego. K | BESp ^gpnśasEsi} ■r, stap W mm etap IV (2Q2&ł Dokończenie brakujących odcinków ringu rozpisano na etapy i nowe terminy - Taka koncepcja popierana jest przez samorządy oraz znajduje uzasadnienie w uwagach zgłoszonych przez stronę społeczną - podkreśla poseł Piotr Muller. - W ostatnim czasie byłem w stałym kontakcie z radnymi Prawai Sprawiedliwości ze Słupska oraz ze starostą słupskim Pawłem Lisowskim, prezydent Słupska Krystyną Dani-lecką-Wojewódzką, wójtem Słupska Barbarą Dykier oraz wójtem Kobylnicy Leszkiem Kulińskim. Wydaje się, że proponowana koncepcja znajduje silne poparcie. Zmiana przeznaczenia środków jest dużym wyzwaniem. Zamiast finansowania drogi krajowej w ramach obwodnicy Słupska (pierwotna koncepcja) w latach 2026-2028 konieczne byłoby wygospodarowanie około 250-300 milionów ze środków rządowych w latach 2022/2023-2025/26. - Dla nas, ale i innych samorządów z regionu, a mówimy tu jednym głosem, dokończenie ringu rozwiązywałoby komunikacyjne problemy, których nie pomogłaby do końca rozwiązać obwodnica - uważa Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. - Każdy wie, że ringto najważniejsza inwestycja, którą dokończyć trzeba, ale bez środków centralnych się nie da. W tej sprawie wyzwaniem jest jednak przekwalifikowanie środków z budowy dróg krajowych, za co płaci państwo, na samorządowe oraz... przyspieszenie finansowania o kilka lat. Z czasem zobaczymy, czy poseł Piotr Muller tego dokona. 10 lat temu podobny problem udało się w Warszawie załatwić. Historia kołem się toczy Latem 2011 roku projekt słupskiego ringu spadł z listy i wydawał się pogrzebany decyzją ministerialnych urzędników. - Chodziło o to, że po powstaniu obwodnicy nie mieliśmy szans na środki unijne na przebudowę miejskich dróg. Poczyniliśmy więc starania, by ringbył drogą krajową. Udało się, teraz będzie to część krajowej 21 - cieszył się wtedy Zbigniew Kon-wiński, poseł rządzącej wtedy PO, który lobbował za ringiem. W październiku tamtego roku w rozesłanym do mediów komunikacie Dawid Zielkowski, ówczesny rzecznik prezydenta Słupska, podkreślał, że do przeforsowania tej inwestycji w ministerstwie doszło dzięki staraniom prezydenta Macieja Kobylińskiego oraz parlamentarzystów z PO. Ojcowie ringu Budowa pierwszych trzech eta-pów ringu zakończyła się sukcesem w grudniu 2015 roku. Ajeśli sukces, to wielu ojców. - Ring ma wielu ojców, ale to ja spiąłem to wszystko w całość - tłumaczył mi w 2012 roku Wiesław Kurtiak, wtedy dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - Powstały gotowe plany inwestycji od Poznańskiej, przez Koszalińską, 11 Listopada, Rejtana do połączenia z drogą na Ustkę. Dodatkowo też plany mostu na Słupi i pociągnięcia drogi w stronę szpitala na Hubalczy-ków (to planowali jeszcze Niemcy przed wojną - (dop. autora). Podzieliliśmy to na etapy. Pierwszy etap, czyli wiadukt nad torami i Koszalińska, był w praktyce przygotowany. Byłem z prezydentem Kobylińskim w ministerstwie i wtedy projekt wpisano na listę indyka-tywną. Gdybym dalej pracował w zarządzie dróg, to budowa już by trwała. Dwadzieścia lat temu w Słupsku słowem „ring" jeszcze nikt w mieście tej drogi nie nazywał. Wtedy nazywano to małą obwodnicą. - Mała obwodnica powinna być budowana, dowiodła tego przyszłość - uważał Jerzy Wandzel, w2001roku wiceprezydent, a potem prezydent Słupska. Wtedy Słupsk miał pieniądze, które trafiły do miasta po sprzedaży Energetyki Cieplnej. Jerzy Wandzelforsowałbu-dowę wiaduktu przez tory tak, by połączyć ulicę Poznańską z Koszalińską. Ta ostatnia miała być dwupasmowa. - Wszystko mieliśmy przygotowane, co więcej gotówka była i firmy czekające na zlecenie. To czas, gdy budowlanka stałaibar-dzo dobre firmy ustawiały się w kolejce, by budować. Można było względnie tanio mieć w Słupsku wiadukt nad torami i ulicą Przemysłową i połączenie osiedli Niepodległości i Piastów z wylotem na Poznań - tłumaczył nam Wandzel. - Naciski grupy mieszkańców były silne. Powstało lobby nacisku, także z politykami SLD, by inwestycji nie zaczynać. Pretekst - to utrudnienie życia mieszkańcom bloków przy Koszalińskiej. Akurat władzę w mieście zdobył Maciej Kobyliński. Już w grudniu 2002 roku zapowiedział, że nie będzie budowy przebicia z ul. Koszalińskiej na Poznańską. Zdecydowaliśmy się na inny wariant - tłumaczył wtedy dziennikarzom prezydent miasta. - Z Poznańską połączymy ul. Poznańskiego. Tam miała być mała obwodnica, bo o dużej Słupsk wtedy dopiero marzył. Ale już w pierwszym roku prezydentury Macieja Kobylińskiego przygotowywano „Strategię transportową dla miasta Słupska". Zapisano tam konieczność powstania nowej drogi z przebiciem przeztory. Koncep-ęjebyły dwie. Pierwsza to wyremontowanie i częściowo zbudowanie ul. prof. Poznańskiego łączącej ul. Szczecińską z Kobyl-nicąiul. Poznańską. Druga to połączenie ul. Koszalińskiej wia-duktem nad torami z ul. Poznańską. W styczniu 2004 roku Rada Miejska w Słupsku przyjęła przygotowaną przez urzędników strategię, a w niej jest wykaz zamierzeń objętych priorytetem wykonania. Na pierwszym miejscu jest budowa ulic obwodowych miasta z systemem skrzyżowań typu rondo. Nic innego, jak wypisz wymaluj przyszły ring, bo w praktyce wtedy zaczął się rodzić. Już wtedy było dla wszystkich jasne, że w Słupsku musi być dodatkowy wiadukt nad torami w południowej części miasta i najlepiej taki układ ulic, by skomunikować os. Niepodległości z ul. Poznań ską oraz w drugą stronę - ze strefą ekonomiczną. W sierpniu 2006 Zarząd Dróg Miejskich złożył wnioski o wprowadzenie do wieloletniego planu inwestycyjnego miasta budowy drogi między-osiedlowej łączącej Koszalińską z Poznańską oraz koncepcji budowy drogi od 11 Listopada do strefy, czyli ul. Rejtana. Rada miej ska przyjęła wtedy tylko to drugie do realizacji. Wtedy wójt Kobylnicy Leszek Kuliński przystąpił do realizacji kobylnickichprogramówkomu-nikacyjnych. Łączą się one ze słupskimi przez program budowy wiaduktu nadtoramikole-jowymi i skomunikowanie drogi nr 6 (ulicaSzczecińska) zulicąPo-znańską w Słupsku poprzez ulicę prof. Poznańskiego, czyli dawną słupską małą obwodnicę. Program rozszerzono o wątek słupski: przedłużenie do nowej drogi ulic Grottgera i Przemysłowej. Wyprzedzającnaszą historię, wiemy, że ulicę Grottgera przedłużono, powstało nowe rondo na ulicy Poznańskiego (we wrześniu 2009 wszystko było gotowe). Potem prywatny inwestor zbudował Kołobrzeską. Nadal jednak nie ma wiaduktu. A szanse, by powstał wiadukt w Kobylnicy i w Słupsku, są żadne. - Kiedyś to miało wszystko się łączyć z Koszalińską. Chcieliśmy po zrobieniu wiaduktu odciążyć ulicę Szczecińską i ją wyremontować, to był cały pomysł na ruch na styku Słupska i Kobylnicy i poprawę ulicy Szczecińskiej. A tak pieniądze wydano, ale podstawowej rzeczy niema dodziś - ocenia Wandzel. W 2007 roku, gdy zaczęto przygotowywać się do powstania dwupasmówki na Rejtana, zaprotestowali mieszkańcy. W międzyczasie powstała obwodnica miasta i rozwiązanie z prof. Poznańskiego straciło na randze, stało się tylko lokalną drogą, która nie rozwiązuje żadnego problemu w Słupsku. Na poważnie wzięto się za ring. Planowano początek, czyli nieszczęsny wiadukt nad torami, na 2010 rok, a w 2012 Koszalińska miała być gotowa. W trzeciej kadencji prezydenta Kobylińskiego, po decyzjach politycznych, Słupsk dostał pieniądze na ring. Pierwszą część ringu (formalnie pierwsze trzy etapy budowane razem) otwarto w grudniu 2015. Były budowane jako nowy przebieg drogi krajowej DK21 w Słupsku, stąd miasto otrzymało wsparcie unijne. Te etapy ringu kosztowały 135 min. Brakujące etapy ringu Zaplanowane są już kolejne etapy, tak by powstał zamknięty pierścień wokół centrum miasta. Na IV etap od ronda na ul. Słonecznej (gdzie ma kończyć się planowana nowa obwodnica Kobylnicy), most przez Słupię, ulice przez osiedla Akademickie i Westerplatte do węzła przy obwodnicy miastosiedemlattemu zapłaciło za projekt kilkaset tysięcy złotych. Następne etapy też są wytyczone w stronę ulicy Gdańskiej, dalej do Siemianic i stamtąd przez kolejny most nad Słupią droga ma połączyć się z rondem, na którym kończy się obecny już etap na trasie do Ustki. Niestety, od 2015 roku miasto utknęło tutaj z problemem, jak pozyskać środki centralne, skoro te etapy nie są drogą krajową. Teraz pojawiła się szansa na dokończenie tej drogi. 04 Informator Glos Stupska Piątek, 1.10.2021 Weekend seniora z kulturą w regionie Wojtek Nowak wojtek.nowak@polskapfess.pl Od 1 do 3 października po raz ósmy w całym kraju odbędzie się ..Weekend seniora z kulturą". Celem akcji jest aktywizacja seniorów w życiu kulturalnym. W tegorocznej edycji wydarzenia udział weźmie ponad400instytucji z całego kraju. W Słupsku i Ustce seniorów zaprasza Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej oraz Muzeum Pomorza Środkowego. Zakupione auto przyjechało spod Częstochowy. Mieszkańcy przygotowali miłe powitanie. Był strażacki szpaler iko-lorowe balony. Wspomniana akcja pozwala seniorom bezpłatnie lub za symboliczną złotówkę skorzystać z ofert działających w okolicy placówek kultury. W Słupsku i Ustce do akcji dołączyła Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej oraz Muzeum Pomorza Środkowego. BGSW dla seniorów Od 2 do 3 października BGSW zaprasza do Centrum Aktywności Twórczej w Ustce przy ulicy Zaruskiego la oraz do słupskiej Galerii Kameralnej w Słupsku przy ul. Partyzantów 3la i Baszty Czarownic przy al. F. Nullo 8. W miejscach tych seniorzy będą mogli obejrzeć wystawę Józefa Robakowskiego „Sztuka jako energia!". Placówki czekają na odwiedzających w godzinach 10-18, z wyjątkiem Galerii Kameralnej, która w niedzielę jest nie- czynna. Wstęp na wystawę jest bezpłatny. Co więcej, w. sobotę CAT w Ustce oraz Galeria Kameralna w Słupsku zapraszają seniorów w godzinach od 12 do 15 do zapoznania się z ofertą edukacyjną swoich pracowni oraz zapisania się na warsztaty. Us-tecka placówka zaprasza do pracowni fotograficzno-fil-mowej, gdzie zajęcia prowadzić będzie Krzysztof Tomasik, oraz do pracowni rzeźby i ceramiki, gdzie na zainteresowanych czekać będzie Michał Żesławski. Galeria Kameralna natomiast czeka na chętnych wpra-cowni sitodruku wraz z prowadzącą warsztaty Małgorzatą Różańską. Weekend w muzeum W akcji „Weekend seniora z kulturą" bierze udział także Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, które w jej ramach zaprezentuje film „Spotkaliśmy się w Słupsku. Opowieść osadników" i towarzyszące mu wywiady z pierwszymi powojennymi osadnikami i pierwszym pokoleniem urodzonym w Słupsku, a także kolejnymi generacjami mieszkańców. Dzięki temu możliwe jest sprawdzenie, jak migracja wpłynęła na życie rodzin i czy ma znaczenie dla młodych pokoleń. Dzięki temu wydarzeniu organizatorzy mają nadzieję, że odwiedzający muzeum seniorzy utożsamią się z prezentowanymi wspomnieniami i być może podzielą się własnymi. Prezentacja filmu odbywać się będzie 2 i 3 października w godzinach 11-16 w Białym Spichlerzu w Słupsku. Wstęp wolny. ©® Krzysztof Ścibor Biuro Calyus^ Piątek Pogoda dla Pomorza WlBIWiBBM Stan morza (Bft) 3-4 Siła wiatru (Bft) 4-5 Kierunek wiatru S W Pogoda dla Polski 1022hPa It / 40 km/h 15 m Świnoujście Nad Pomorze dociera suche powietrze z południa Europy. W ciągu dnia będzie dość pogodnie i bez opadów. Temperatura max wzrośnie dd 15:18°C. Wiatr płd.-j zach., umiarkowany silniejszy tylko nad |Jywi morzem. W nocy pogodnie i rześko. Jutro zachmurzeni^ umiarkowane i bez opadów. Temperatura max do 16:20°C. Wiatr umiarkowany z południa. W niedzielę pogodnie, sucho, ciepło i przyjemnie.; zachmurzenie umiarkowane ciągły deszcz ^ ciągły deszcz i burza mgła y marznąca mgła ^śliska droga [ 19°j temp, w dzień OS temp. w nocy < < 14 irena mte: 14 ugasi 3Ustka Lęf>ork Wejherowo 14 o--"" Kołobrzeg Darłowo 0 [ipESS Sławno Mielno ~ ®K0SZALIN p Białogard mm mm, H<# 15 i * \ \icmM Ka&izy GDAŃSK Bytów #■0 cm JM* -.O Kościerzyna sfcOcsm #3 cm Połczyn-Zdrój Szczecinek [®H Człuchów stn™ Drawsko Pomorskie 023® 11 rKSJ Gdański 25 km/h n % ■ Stargard m 114M5I PI 20° 18° 14*1 11° 12° ! -3§*' i 12° przelotny deszcz — przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka „ przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \^ierunek i prędkość wiatru temp. wody grubość pokrywy śnieżnej fMłftffe ciśnienie i tendencja ■*<*# smog Gdańsk 18° 18° 44*, Kraków 16° 18° Lublin 150 17° Ir Olsztyn 16° 17 0 Poznań 18 0 19° Toruń 17° 18° ... Bp. Wrocław 18° 20 ° Warszawa 16° 18° ■ ... Karpacz 18° 18° ......jSfc. Ustrzyki Dolne 16° 17° Zakopane 13" 14° 4T sfcOcsm #3 cm przelotny deszcz — przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka „ przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \^ierunek i prędkość wiatru temp. wody grubość pokrywy śnieżnej fMłftffe ciśnienie i tendencja ■*<*# smog SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA__ Słupsk: PKP 118000,2219436; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK Słupsk59 848 93 00; Lębork: PKS 598621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS 59822 22 38; Człuchów: PKS598342213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt. - niedz. „DOM LEKÓWn.ul.Tuwima4.tel.59 8424957 Ustka__ pt. DOZ APTEKA DBAM 0 ZDROWIE, ul. Żeromskiego 5, tel.: 59 814-98-17 sob. JANTAR, ul. Grunwaldzka 27 a, tel.:59814-46-72 niedz. PANACEUM, ul. Kopernika 18, tel.:59814-43-67 Bytów pt.-niedz. CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty 3 Miastko_ pt - niedz. PIASTOWSKA, ul. Długa 10. tel.:59857-22-45 Człuchów pt. CENTRUM ZDROWIA, ul. Szczecińska 13, teł.: 598343142 sob. OBERLAND, ul. Długosza 29, tel.: 59834-17-52 niedz. PRIMA, ul. Jana Długosza 11 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk:__ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubakzyków 1, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka:_ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12, tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel.59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów:__ Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00 Człuchów:_ Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.59 8622477 WAŻNE Słupsk: Pofiqa997; ul. Reymonta, teł. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986:598433217; Straż Gminna598485997; Straż Pożarna998; Straż Miejska alarm986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; USŁUGI POGRZEBOWE , ul. Armii Krajowej 15, tel.59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo), tel. 59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo, teł. 59 842 9891,6016637%. Winda i baldachim przy grobie. AUTOPROMOCJA mm. ~ - s""' vV <.<• ' V Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl 24^)1 Glos Słupska Piątek, 1.10.2021 Z miasta 05 SKARGA NA BRAKI KADROWE W SŁUPSKIM MZK. KIEROWCY: POWODEM SA NISKIE PENSJE Wojciech Nowak wqjciech.nowak@polskapress.pl Z naszą redakcją nawiązała kontakt grupa kierowców autobusów, którzy pracują w Miejskim Zakładzie Komunikacji w Słupsku. Wskazali na problemy, z jakimi mierzą się zarówno oni, a co za tym idzie, także spółka. Wobec czę-śd problemów i zarzutów, które stawiają pod adresem MZK, proponują ich rozwiązania. Delegacja kilku kierowców, która odwiedziła naszą redakcję, poinformowała nas, że przedstawiają zdanie większości swoich kolegów i koleżanek z pracy. Podobne do kierowców opinie na temat pracy kierowcy w słupskim MZK wyraził także Stanisław Taube, przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Komunikacji Miejskiej. Zarząd spółki odniósł się do opinii i skarg kierowców, ale ciuważają, że odpowiedzi są wymijające i ogólnikowe. Pieniądze - to po pierwsze Pierwszą ze spraw, jaką poruszają kierowcy, jest pensja. Według przedstawionych nam przez nich danych płaca dla nowego kierowcy wynosi około 3762 złote brutto, co daje około 2500 dna rękę. Kierowcy wskazują, że na przestrzeni lat podwyżki płac w MZK były niewymierne do podwyżek najniższej krajowej, a co za tym idzie odpowiedzialna praca kierowcy przestała być opłacalna. - Odpowiadamy za pasażerów i za mienie, jakim jest autobus. To jest odpowiedzialność, której wydaje się nikt nie brać pod uwagę, określając nasze pensje. Do tego dochodzi także stres czypraca wgodzinachnoc-nych. W naszej opinii otrzymujemy za małe wynagrodzenie. Jeżeli takie pieniądze otrzymują nowi kierowcy, to jak ich znaleźć? - pytają kierowcy. Proponują, aby ich pensja wynosiła od 3500 do 3700 złotych na rękę. W tej kwestii popiera ich Stanisław Taube. - Średnia płaca kierowców w Słupsku znacznie odbiega od średniej krajowej ichkolegów po fachu w Polsce, gdzie wynosi ona między6000a6200złotych brutto. Zarobki tej wysokości otrzymują według mojej wiedzy również kierowcy z miast o po- Problemy kierowców słupskiego MZK są ich zdaniem tak nabrzmiałe, że przyszli z tym do gazety dobnej liczbie mieszkańców, co Słupsk - wskazuje przewodniczący ZZPKM. W imieniu zarządu spółki od-powiedzi udzieliła Anna Szabło-wińska, rzecznik prasowy MZK w Słupsku. - Jesteśmy spółką miejską, działającą w oparciu o umowę powierzenia i realizującą zadania w wielkości określonej wbu-dżecie miasta. Polityka wynagrodzeń musi uwzględniać możliwości finansowe spółki i realia budżetowe organizującego komunikację. W zależności od sytuacji finansowej spółka corocznie zapewnia przyrost płac zasadniczych o minimum 1 proc. (zgodnie z zasadami wynagradzania ujętymi w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy). Za sześć miesięcy średnie wynagrodzenie w grupie kierowców bez nadgodzin kształtuje się na poziomie4291,87zł, z nadgodzinami na poziomie 4866,52 zł. Zdajemy sobie sprawę, że dla niektórych ten poziom zarob-kówmożebyć niewystarczający, ale niestety w całości działalno-ści musimy uwzględniać wszystkie koszty funkcjonowania spółki, nie tylko koszty płac, których poziom to ponad połowa kosztów - odpowiada rzecznik. Podana kwota bez nadgodzin to - jak twierdzą kierowcy - pensja dla kierowców z wieloletnim stażem pracyidoliczoną premią, która przepada np. w wypadku zwolnienia lekarskiego. Braki kacfrowe-to po dnępe Kolejnymproblemem, z którym borykają się kierowcy i spółka, to brak tych pierwszych. Zdaniem kierowców sytuacja nie może ulec poprawie - i nie należy się tego spodziewać - biorąc pod uwagę przede wszystkim aktualną pensję. - Brakuje przynajmniej 13 kierowców. W związku z tym musimy brać dodatkowe kursy, które muszą zostać obsłużone. Nowi kierowcy boją się odmówić w obawie przed utratą pracy poprzez nieprzedłużenie umowy. Nazywa się to „brakiem dyspozycyjności". Przez braki kadrowe wszelkie sytuacje losowe dotyczące kierowcy lub jego rodziny są bagatelizowane. Nie ma tutaj mowy o „zerwaniu się z pracy", np. do chorego dziecka, bo nie ma kto takiego kierowcy zastąpić - wskazują pracownicy. - Kierowców nie ma na rynku pracy. Problemem jest wysoki koszt kwalifikacji. Prawo jazdy, kurs doszkalający na przewóz osób to wydatek ok. 8 tys. zł. Brak kierowców transportu publicznego odczuwalny jest w całym kraju. Wzrost płac, mimo że pożądany, nie stanowi jedynego remedium na problem braku kierowców na rynku pracy. Wysokość uposażenia dlakandyda-tów zawsze będzie nieadekwatna do kosztów oraz odpowiedzialności i obowiązków ciążących na kierowcach w publicz-nym transporcie zbiorowym niezależnie od miasta - odpowiada Szabłowińska. Jednocześnie słupski MZK podkreśla, że usługi, jakie są świadczone dla ludności, nie mogą czekać, aż pracownik przyjdzie do pracy. - Usługi muszą być wykonane wczasieimiejscu zadeklarowanym na rozkładzie jazdy oraz zgodnie ze standardami, do których zostaliśmy zobowiązani umową przewozową. Jednocześnie podkreślamy, że pracownicy są najcenniejszym zasobem spółki. Staramy się stworzyć takie warunki pracy, aby były dla nich jak najkorzystniejsze, m.in.: zmieniliśmy czasy przejazdów, regularnie wymieniany jest tabor, poprawiane są warunki socjalne. Spółka zabezpiecza potrzeby pracowników w zakresie możliwym do wykonania bez naruszenia zdolności do realizacji zadań, do których została powołana - informuje rzecznik prasowy słupskiego MZK. MZK podkreśla, że jako pracodawca ma prawo oceny i doboru kadry pod kątem posiadanych kwalifikacji, umiejętności i predyspozycji. Charakter świadczonych przez spółkę usług wymaga od kierowców dyspozycyjności, punktualności i pracy w różnych godzinach. Warunki pracy przedstawiane są podczas rekrutacji i w trakcie zatrudnienia spółka wymaga stosowania się do standardów. Atmosfera i warunki pracy -po trzecie Kierowcy są zgodni co do tego, że wyższe pensje nie są jedynym rozwiązaniem na pozyskanieno-wych pracowników. Jest nim również odpowiednia atmosfera w pracy. A ta - według nich-jest daleka od dobrej. Ten zarzut potwierdza Stanisław Taube. - Mowa tutaj zwłaszcza o kierowniku kierowców. W sytuacjach spornych, gdzie jedną ze stronjest kierowca, wina prawie zawsze leży po jego stronie. Można odnieść wrażenie, że w słupskim MZK kierownictwo zapomina, że kierowcy są tylko ludźmi - mówi Taube. - Kierownik kierowcównie trzyma strony swoich podwładnych - mało tego - wie, że ma przychylność zarządu i niewygodnych pra-cownikówmoże „usunąć". Podkreślam. Dyktat nie jest rozwiązaniem w pracy. Proponuję więc zorganizować referendum w sprawie odsunięcia wspomnianego kierownika od stanowiska. Niech w trzyosobowej komisji zasiądą przedstawiciele władz miasta, zarządu MZK i związków zawodowych. Jestem bardzo ciekaw, jaki byłby wynik takiego głosowania - dodaje. Poza tym kierowcy zwracają uwagę na monitoring w autobusach. Informują, że zwykle nie działa wtedy, kiedy mógłby zadziałać na ich korzyść. - Jeżeli zapis z monitoringu mógłbypomóc kierowcy wsytu-acji spornej, np. z pasażerem, to słyszymy „wymówki", że monitoring miał awarię. Natomiast kiedy to pasażerowie skarżą się na kierowcę, monitoring działa jak należy. Absurd - wskazują. Słupskie MZK odpowiedziało na przytoczone przez kierowców i przewodniczącego związków zawodowych zarzuty w następujący sposób: - Pracodawca i kadra kierownicza mają obowiązek reagowa- nia w sytuacjach niestosowania się pracowników do zasad ustalonych w zakładzie pracy, określonych m.in. w Regulaminie Pracy. Jestto szczególnie istotne, gdy praca świadczona jest poza siedzibą spółki i nie może być bezpośrednio nadzorowana. Zrozumiałym jest, że wtakichsy-tuacjachu strony dyscyplinowanej niejednokrotnie powstaje poczucie niesprawiedliwości, choć nie ma ono odzwierciedlenia w stanie faktycznym. Decyzje 0 zakończeniu współpracy podejmowane są bardzo rzadko 1 w oparciu o wieloetapową ocenę całego okresu zatrudnienia, nie zaś na podstawie jednorazowego zdarzenia. Wyjątkiem jest stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości - informuje Anna Szabłowińska, rzecznik prasowy MZK w Słupsku. Ostrzeżenie dla spółki i_ pasażerów? Na koniec kierowcy dodają, że jeżeli pensje, atmosfera i relacje na linii pracownicy - zarząd/kierownik kierowców nie zmienią się, to po pierwsze uzupełnienie braków kadrowych nie będzie możliwe, apo drugie cikierowcy, którzy nadal pracują w słupskim MZK, zaczną odchodzić z pracy, co według nich spowodowałoby, że kolejnych linii autobusowych nie miałby kto obsługiwać, czego konsekwencją mógłby być paraliż komunikacji miejskiej lub utrata kolejnych połączeń autobusowych na rzecz prywatnych przedsiębiorstw. ©® 06 Śluby Głos Słupska Piątek, 1.10.2021 Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: redakcja.gp24polskapress.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Paulina Mazurczak i Maciej Piaszczyński W słupskim USC związek małżeński zawarli Martyna Skrzybalska i Daniel Kwiecień i Leszek Otowicz Piątek, 1.10.2021 ś isisisi 07 W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Alice Bogucka Monika Groszewska i Dariusz Formella i Miłosz Noetzel Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: redakcja.gp24@polskapress.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy rów-£ nieżo podanie najbardziej opty-2 malnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. «t byta 1 eh im byj* * Mli W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Lena Gorzkowska i Paweł Kornowski ł * ,—^--/ f =* • I |r " ' a W słupskim USCzwiązek małżeński zawarli Agnieszka Tabisz i Michał Siekiera W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Ewelina Steblik i Wojciech Łyźniak 08 Sport Głos Słupska Piątek, 1.10.2021 htmykónka Jarosław Stenceł jaroslaw5tencel@polskapress.pl Wspaniały sen beniaminka koszykarskiej Ekstraklasy trwa nadal. Po pokonaniu w Radomiu zespołu HydroTruck 83:80, następnie w hali Gryfia Startu Lublin 66:62, potem w wyjazdowej grze Zastalu Zielona Góra 91:83 (wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu), przyszedł czas na pokonanie mistrzów Polski w hali Gryfia. Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrała z Argedem BM Stalą Ostrów Wlkp. 88:80 (17:28, 20:20,24:13,27:19). Czarni Słupsłc Lewis Beech 10 (2 celne trafienia za 3 punkty), Marek Klassen 25 (4), Mikołaj Witliński 2, Maciej Kucharek 0, William Garrett 18, Adrian Kor-dalski 0, Jakub Musiał 8 (2), Błażej Kulikowski o, Dawid Słupiń-ski li, Kalif Young 14. Stal Ostrów Wlkp j James Palmer Jr. 15 (l), Denzel Andersson 9 (2), Igor Wadowski 5 (1), Jarosław Mokros 2, James Florence 6, Trey Drechsel 12 (4), Michael Young U, Damian Kulig 20 (1), Evangelos Mantzaris 0. Garrett jest trzeci w klasyfikacji strzelców (89 punktów), a Klassen ósmy (71). Prowadzi Dragan Apić (Zastał) -103. Kolejne spotkanie słupsz-czanie rozegrają w sobotę (godz. 17.30) w Bydgoszczy z tamtejszym zespołem Enea Abramczyk Astoria. Do hali Gryfia Czarni powrócą 9 października (godz. 18), kiedy to do Słupska przyjedzie kolejny atrakcyjny rywal - Śląsk Wrocław. Najbliższy przeciwnik słupszczan (3. miejsce) zajmuje dopiero trzynastą lokatę w tabeli z dorobkiem jednego zwycięstwa i trzech porażek. Bydgoszczanie przegrali w Ostrowie 73:83, we Wrocławiu£l:90 oraz we Włocławku 58:77. Zdołali pokonać jedynie w Gdyni Arkę 97:74.©® Koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonali mistrzów Głos Słupska Piątek, 1.10.2021 Wokół nas I Na rowerze Zachwycający widok jednego z naturalnych tarasów na klifowym brzegu między Poddąbiem a Orzechowem KLIF NA CZTERY LITERY Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@cLcom.pl Kolarzy więcej niż grzybiarzy-oto pierwsze wrażenie z posezonowego, wczesnojesienne-go wypadu nad morze. Zaskakujące. bo sam nieraz łączyłem kolarstwo z grzybobraniem w przymorskiej strefie, gdzie od dawna miałem obcykane. co i gdzie rośnie. Przyznam, że tym razem mam większe ciągoty do jazdy po klifach i dawania sobie w cztery litery już to dla poprawy kondycji fizyczny, jak również do zaspokojenia ciekawości tym. co sprawiły ostatnie sztormy. Być może wszystkiemu są winni, jak zwykle, cykliści preferujący forsowną jazdę morskim brzegiem. Mam to już za sobą, doświadczony wraz z ustecką i słupską bracią rowerową, kiedy to przed 30 laty wynajdowaliśmy i wytyczaliśmy nadmorskie trasy turystyczne dla cyklistów miejscowych i przyjezdnych. No więc na stacyjce w Poddąbiu czynne są jeszcze pompa wodna i punkt obsługi technicznej rowerów oraz palenisko z opałem, więc jazda na zachód. Do kładki nad wąwozem mamy już deptak z utwardzonej kamykami gruntówki, biegnącej obok czerwonego szlaku turystyki pieszej, o czym więcej w ramce obok. Plaże szerokie, ocalały przy nich nawet takie peerelowskie relikty jak uło- żone z kamyków godło - orzeł bez korony i z dziobem skierowanym na wschód. W ogóle to dość ruchliwie tutaj jak napose-zonowy okres, przemykają grupowe wyprawy rowerowe. Naturalne tarasy widokowe na Bałtyk, których przybyło po ostatnich sztormach, zapewniają takie widoki, że po diabła jechać nad Morze Śródziemne, gdzie parzą pożary i strzelają wulkany. Zachwyceni wszystkim co nasze, doturlamy się pod samą Ustkę. Jest też druga, ale już całkiem nieładna strona tych nadbałtyckich wdzięków. Taka widziana zarówno z rowerowego siodełka, jak i zza kierownicy auta. Chodzi o powiatowe drogi dojazdowe nr II15G na odcinku Bydlino - Wytowno oraz nr 1116G Machowinko - Poddą-bie. Ta pierwsza to 8-kilome-trowy koszmar drogowy, trwający od powojnia, pomimo że ruch tu się wzmógł bardzo mocno, bo przybyło nowych osiedli przydrożnych i końca tej rozbudowy wcale nie widać. Niewidocznych zakrętów co niemiara, wątłych drzew przydrożnych też mnóstwo, a utwardzonych poboczy i w ogóle takowych części jezdni mniej niż kot napłakał. Boję się powtórek tych nieszczęść, które na tej drodze wcześniej zastałem jako reporter „GP" i musiałem je opisać. Tego samego się obawiam na drugiej wspomnianej drodze 4-kilometrowej, wiodącej nadmorskim lasem. Za wąska WARTO WIEDZIEĆ Około 10-kilometrowy odcinek nadmorskiego, czerwonego szlaku turystycznego między Poddąbiem a Ustką to niełatwa, ale bardzo urokliwa trasa, którą lubią się poruszać piesi i rowerzyści. Nie jest typową trasą rowerową, taka biegnie równolegle bardziej w głębi lądu jako szlak zwiniętych torów po poniemieckiej linii kolejowej. To odcinek ponad 20 km Ustka - Rowy, objęty Międzynarodowym Szlakiem Hanzeatyckim EuroVelolO czy też RIO jako międzynarodowa trasa rowerowa. Osobliwością tego obszaru jest także to, że można jeszcze korzystać z kilku innych, również równoległych dróg. Wiodą nadmorską plażą, przymorskim lasem albo drogą powiatową Ustka -Objazda - niedawno wyremontowaną, ale dla rowerzystów wciąż niebezpieczną. Nic jednak bardziej frapującego w nadmorskim krajobrazie niż klifowe brzegi, rozciągające się na dwóch kilkukilome-trowych docinkach między Ustką a Rowami. Najbardziej urzekający, tworzący naturalne tarasy widokowe jest Klif Dębiński w okolicach Dębiny i Poddąbia. I tam widać największe parcie turystów pieszych i rowerowych bez względu na porę roku. ©® na dwa kierunki ruchu osobó-wek. Ba, nie da się zachować przepisowego odstępu jednego metra od wyprzedzanego roweru. Jak na urągowisko latem tę drogę włączono do komunikacji autobusowej. I to z autobusami o dużych gabarytach na drodze, bez zatok do wymijania. Ludzkie pojęcie przechodzi, co się działo, słyszało i widziało. Ale pojawiła się taka oto refleksja o służebnej roli różnych instytucji dla dobra społeczeństwa. Co ważniejszego od działania dla dobra ogółu jest dla Lasów Państwowych, Urzędu Gminy Ustka, Starostwa Powiatowego i Zarządu Dróg Powiatowych w Słupsku? Czyż musi być tak, że każdy sobie kasę, czyli niegdysiejszą rzepkę skrobie? Jakie trzeba mieć zasłony na oczach i tampony w uszach, aby nie widzieć i nie słyszeć, co się wali w nadmorskim lesie i na drodze ku morzu? Z takimi oto problemami docieram do słupskiego Zarządu Dróg Powiatowych, który włada ponad 700 kilometrami traktów tej kategorii. Niektórymi wiodą trasy pieszo-rowerowe, ale nie ku morzu. Dowiaduję się, opisywane drogi mają absolutny priorytet w programach przebudowy. Wymagają jeszcze pewnych uzgodnień, co najtrudniejsze jest z Lasami, bo funkcjonują jak państwo w państwie. Czekam z nadzieją, że cztery litery to klif do przejedia-nia, anie coś innego do zdzielenia dla społecznego dobra. ©® W Orzechowie kręcą film. Trwają zdjęcia Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@polskapress.pl W Orzechowie Morskim pod Ustką pojawiła się ekipa filmowców. Tu powstaną ghWie zdjęcia do fihnu „Rój" w reżyserii Bartka Bali z Romą Gąsiorow-ską i Erykiem Lubosem w rolachgłównych. Do tej pory filmowcy nie ujawniali w mediach miejsca realizacji zdjęć nad morzem, choć trudno było je ukryć przed użytkownikami portali społecznościowych. Po pierwszych zdjęcia w okolicach Jaworzna, o czym informowaliśmy, ekipa zainstalowała się nad morzem, gdzie już wcześniej zbudowano dekoracje filmowe. Tak więc oprócz znakomitej obsady aktorskiej swoją rolę odegra też piękna sceneria Orzechowa. Miejsce to odkrył reżyser, który wypoczywał nad morzem, jednocześnie szukając miejsca do realizacji scenariusza. Realizacja zdjęć ma potrwać do połowy listopada. „Rój" jest historią rodziny, która przed dziesięcioma laty uciekła na bezludną wyspę przed cywilizacją. Życie pośród natury miało dać jej wolność i samowystarczalność. Okazało się jednak, że wyspa stała się kolejną pułapką, a w walce o wydostanie się z niej bohaterowie będą musieli pokonać tych, których kochają. „Rój" to wciągający thriller poruszający ważne tematy egzystencjalne. W obsadzie filmu poza Romą Gąsiorowską oraz Erykiem Lubosem zobaczymy także Adama Wojciechowskiego i Tosię Litwiniak, którzy zostali wyłonieni w drodze ogólnopolskiego castingu. Reżyserem jest Bartek Bala, który napisał scenariusz z Maciejem Słowińskim. Premiera planowana jest na drugą połowę 2022 roku. „Rój" jest pierwszym polskim film finansowanym metodą crowdinvestingu. Powstaje przy udziale trzystu inwestorów, którzy współfinansują projekt kwotą blisko 2 min zł. Pozostałe koszty produkcji pokryli założyciele spółki, jej koproducenci oraz sponsorzy. Partnerem filmu jest też gmina Ustka, której udział polega na pośrednictwie między filmowcami a organami. ©® n Historia Głos Stupska Piątek, 1.10.2021 CENTRUM DLA WSZYSTKICH. HALA MANHATANU W SŁUPSKU MA JUŻ 20 LAT Mirosław Motyl, prezes CH Manhatan Alek Radomski alekjactomsld@poiskapress.pl Różnorodność towaru, rozdrobniona struktura właścicielska i podatki płacone w kraju. Do tego centrum fry-zjersko-kosmetyczne i obecność na rynku liczona w dekadach. CH Manhatan świętuje dziś 20-lecie obecności w hali przy ul. Wileńskiej. Zmiana ustroju przyniosła wolność gospodarczą i zamieniła dotychczasowego spekulanta w przedsiębiorcę. Po 1989 roku niekontrolowany handel prowadzono praktycznie wszędzie. W Słupsku było tak do czasu, kiedy miasto wyszło z inicjatywą uporządkowania tematu. Na początku lat 90. do targowiska przy ul. Wolności, które miało historię jeszcze powojenną, dołączył plac przy ul. Banacha i Wileńskiej. Handlowano ze stolików, leżaków i straganów. Luksusem były tak zwane szczęki, czyli zamykane garaże na motocykl, i kioski zbite z desek, w których zostawiano towar. - W zasadzie taki właśnie był początek Manhatanu -przyznaje Mirosław Motyl, prezes CH Manhatan. - Początkowo mówiono na to miejsce Chinatown, a wszystkim zarzą- Tak wyglądało dawne targowisko ■ v , Manhatan. W zasadzie nie wiadomo, dlaczego słupski Mahnatan pisany jest przez jedno "t* dzała miejska spółka Baszta. Nie przynosiła dochodów, więc w 1993 roku targowisko przekazano spółce utworzonej przez kupców. Udało nam się doprowadzić do tego, że sześć lat później rozpoczęliśmy budowę hali, którą ukończono 29 września 2001 roku, co dziś świętujemy - podkreśla i dodaje, że na ten cel wydano w sumie około 15 milionów złotych. Hala stanęła na grząskim terenie, który trzeba było palować. - Dziś nawet nie drgnie, a przecież to hektar pod dachem, ponad czterysta boksów i kilometr alejek - wylicza. Prezes Motyl wspomina, że hala stanęła na miejskim gruncie, który udało się wykupić dopiero w 2005 roku. Wcześniej kupcy musieli zmierzyć się z pomysłem likwidacji targowiska, gdzie miejscowy plan zagospodarowania miał spowodować, że wyrosną tu wielopiętrowe budynki z działalnością handlową na parterze. - W zamian proponowano nam nawet teren przy ul. Kołłątaja, gdzie dziś stoi market o niemieckobrzmiącej nazwie -wspomina prezes Motyl. - Postawiono przy tym warunek, aby zachować frontową ścianę, która stanowiła zabytek po byłych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Słupsku. Dziś nie mapo niej nawet śladu. W zasadzie nie wiadomo, dlaczego słupski Manhatan pisany jest przez jedno „t". Być może zrobiono to po to, aby wyróżnić się od najmniejszej, ale i najbardziej zaludnionej częściNowego Jorku, który trzy dekady temu utożsamiał Zachód. Nie można wykluczyć, że obawiano się plagiatu lub była to zwykła omyłka pisarska. Grunt - co podkreślają sami kupcy - że to targ z krytym dachem, ogrzewaniem i całą paletą różnorodnych towarów, gdzie można targować się o cenę i kupować bezpośrednio od właściciela boksu. - No i podatki płacimy tu na miejscu - podkreśla prezes Motyl. Dziś dawne targowisko przy ul. Wileńskiej ma podwójną strukturę. Z jednej strony jest zarząd CH Manha- tan, który posiada kilkanaście własnych boksów i odpowiada za utrzymanie obiektu. Z drugiej jest też wspólnota właścicieli lokali użytkowych, która powstała z mocy prawa. W efekcie cały obiekt jest własnością samych handlowców, a nie spółki, która wynajmuje im powierzchnię, jak ma to miejsce w innych centrach handlowych. Tę różnicę było widać podczas pandemii, kiedy pierwsze obostrzenia covidowe nie objęły z tego względu Manhatanu, bo mówiły o obiektach powyżej 2000 metrów kwadratowych i najemcach. Dopiero przy drugim rozporządzeniu dodano do tego właścicieli lokali. ©® Początek budowy centrum Stare targowisko Głos Słupska Piątek, 1.10.2021 Zdrowie ffl SZCZEPIENIE JEST NICZYM KLASYCZNY WYBÓR. ALBO WYBIERASZ ŻYCIE. ALBO ŚMIERĆ - Osoby zaszczepione, nawet jeśli zachorują, chorują w sposób bez porównania lżejszy - mówi dr Jacek Wróblewski Joanna Boroń joanraboron@gk24.pl r k ...m , ^ Rozmowa z lekarzem Jackiem Wróblewskim, koordynatorem Oddziału Obserwacyjno-Zakaż-negowSzpitaluWojewódzkim w Koszalinie. Z covklem walczycie od ponad półtora roku. Od 8 miesięcy trwa akcja szczepień. Czy szczepienia wpłynęły na to. kto trafia pod waszą opiekę? Czy są to pacjenci niezaszczepieni? Młodsi? W sposób zasadniczy szczepienia wpłynęły na to, kto trafia do szpitala. Pacjenci, którzy do nas trafiają, to w przytłaczającej większości osoby niezaszczepione przeciwko Covid-i9. W ostatnim czasie mieliśmy tylko dwóch pacjentów, którzy byli zaszczepieni. I to były osoby istotnie obciążone chorobami przewlekłymi. I to ciężkimi. Stawiam tezę, że gdyby nie to szczepienie, to te osoby już by nie żyły. Podkre- ślam to z całą mocą: te osoby na pewno by nie żyły. Ponieważ podobne scenariusze przerabialiśmy jesienią i zimą, kiedy szczepienia nie były dostępne, i takie osoby umierały. Daje się zauważyć taką tendencję, że jest mniej osób starszych wśród chorych, choć są też wyjątki. Natomiast jest więcej osób młodszych wśród tych, które do nas trafiają. Poprzednio -kiedy nie było szczepień - ta nierównowaga była zaburzona na rzecz osób starszych. Teraz myślę, że populacyjnie zaszczepiła się większa część osób w starszym wieku, a mniejsza część osób w młodszym wieku. Przekłada się to na strukturę wiekową pacjentów. Co prawda, nie ma jeszcze nawału przyjęć, ale wyraźnie widać od dwóch - trzech tygodni tendencję wzrostową. Głównie są to osoby albo młodsze, albo jeszcze w średnim wieku, ale niezaszczepione z własnego wyboru. Przypomnę, zaszczepione wśród pacjentów, którzy do nas trafili, były tylko dwie osoby i ich leczenie zakończyło się sukcesem. A czy przeciwnicy szczepienia przeciwko covid. którzy są hospitalizowani, zmieniają zdanie? Mówią: żałuję, że nie skorzystałem wcześniej ze szczepienia, teraz na pewno to zrobię, itd.? Osoby niezaszczepione podzieliłbym na dwie grupy: jedna grupa to osoby, które nie zetknęły się z covidem osobiście, ani wśród bliskich. I one nie zaszczepiły się z własnej niefrasobliwości. Druga grupa to agresywni an-tyszczepionkowcy, którzy uważają, że to szczepienie jest jakimś bożym dopustem. I tutaj szermierka argumentami jest skazana na wywołanie atmosfery konfliktu, a nie mamy czasu, żeby tych ludzi przekonywać, czy wojować z nimi na argumenty; my zajmujemy się leczeniem. Jeden z agresywnych antyszcze-pionkowców otarł się o respi-ratoterapię i sądzę, że on zmienił zdanie. Natomiast u tych osób, siłą rzeczy, musimy poruszyć ten temat - czy te osoby będą się godziły na kwalifikację do terapii re-spiratorowej; zawczasu taką rozmowę przeprowadzamy. Jeżeli pacjent jest przyjmowany z covidowym zapaleniem płuc, to musimy wiedzieć, czy będzie od nas wymagał eskalacji terapii, do respiratora włącznie, czy też sobie tego nie życzy, bo woli odejść szybciej niż później. I druga sprawa - to sprawy materialne bardzo ważne dla pacjentów; stawaliśmy wobec takich dramatycznych chwil, gdy ci ludzie chcieli - nie będąc pewni, czy przeżyją- zadysponować swoim majątkiem. I trzecia sprawa - to opieka duchowa. O tym już pan doktor w pewnym stopniu powiedział - mianowicie, czy można powiedzieć, na podstawie waszego doświadczenia. że pacjenci, którzy się zaszczepili, chorują inaczej? Lżej? A może nie ma to znaczenia dla przebiegu choroby? Powiedzmy to wyraźnie. To ma kolosalne znaczenie. Jeszcze raz powtórzę, to nie jest znaczenie średnie, małe czy takie sobie, to kolosalne znaczenie - osoby zaszczepione, nawet jeśli zachorują, to chorują w sposób bez porównania lżejszy. Mam w tym temacie własne doświadczenia. Mój ojciec leżał na oddziale z covidem, z covidowym zapaleniem płuc, po tym, jak przyjął pierwszą dawkę szczepionki dwudawkowej. I jako że jest osobą starszą, to śmiem twierdzić, że mógłby tego nie przeżyć w innym przypadku. Zachorował półtora tygodnia po przyjęciu pierwszej dawki. Wymagał tlenu, ale przebieg choroby był w najgorszym momencie średni. Po ośmiu dniach pobytu w szpitalu został wypisany z pełnym sukcesem do domu. Obecnie dominujący wariant Delta - o ile jest inny od wcześniejszych wariantów? Czy trudniej go zdia-gnozować? Wyleczyć? Stwierdzenie wariantu Delta nie przenosi się na inne decyzje terapeutyczne. My stwierdzamy, że pacjent jest zakażony koronawiru-sem SARS-CoV-2, poza tym ustalamy, jaką ma postać ta choroba. Najczęściej u osób hospitalizowanych jest to zapalenie płuc, a wręcz za każdym razem tak jest. I wtedy musimy ustalić, jak ciężkie jest to zapalenie płuc. To, że pojawiają się nowe genotypy wirusa, to w świecie wirusa dość normalne. Boimy się tylko tego, że każde następne mogą być groźniejsze i bardziej zjadliwe. Daje się zauważyć różnicę, która polega na tym, że na początku pandemii objawy były bardziej typowe, jak zaburzenia węchu, smaku, nasilone bóle mięśni. Tego nie da się przecedzić na tyle, by stwierdzić, że ten czy ten objaw wiąże się bezpośrednio z koronawirusem, ponieważ większość chorób wirusowych może dawać objawy ogólne, mylące i pokrywające się co do objawów towarzyszących zakażeniu koronawirusem i odwrotnie. Zakażenie koronawirusem może dawać objawy na tyle nietypowe, że będzie to potraktowane jako zapalenie gardła czy przeziębienie, czy niestrawność, z objawami żołądkowo - jelitowymi. Na podstawie samych objawów nie da się tego zróżnicować. Zawsze trzeba będzie w sytuacjach decyzyjnych wykonywać test, żeby zabezpieczyć siebie, bliskich i otoczenie. Nieraz słyszymy, że covi-dowi pacjenci za późno trafiają do lekarzy. Jakie objawy powinny w nas uruchomić wobec tego sygnał alarmowy? Zwracam uwagę na to, że istnieje teraz bardzo duża łatwość wytestowania się. Nie trzeba tracić czasu i martwić się logistycznymi utrudnieniami w dotarciu do punktu testowego. Teraz każdy lekarz rodzinny ma prawo wystawić skierowanie na test covidowy i nie ponosi z tego tytułu kosztów. Ponadto pacjent, z pominięciem lekarza, może za pośrednictwem strony pacjent.gov.pl zapisać się na test. Można to też zrobić komercyjnie, ale o tym nie mówimy. Łatwość w dostępie do testów jest obecnie duża. Każdy przypadek choroby infekcyjnej przebiegającej z dość burzliwymi objawami, jak bóle mięśni, gorączka, objawy nieżytu dróg oddechowych, kaszel, objawy żołądkowo - jelitowe, każdy taki przypadek powinien być rozważany jako potencjalnie możliwy do wywołania przez koronawirusa. I jedynym sposobem, który to wykluczy, jest wykonanie testu. Innymi słowy - przeziębieniem nazywamy wszystko to, co otrzymamy po wykluczeniu koronawirusa. Bardzo tego przestrzegano w poprzednim sezonie, ale sytuacja była o wiele trudniejsza, nie było szczepień. Dziś mamy mniej więcej ponad 40 do 50 procent wyszczepionej populacji, więc nie spodziewam się takiej gwałtownej fali zakażeń, jaka miała miejsce jesienią i zimą; ona na pewno będzie spłycona dzięki wyszczepionej populacji. Ale z drugiej strony widzimy, że narasta liczba osób zakażonych i za chwilę - po dwóch, trzech tygodniach - przełoży się to na zauważalny wzrost liczby osób hospitalizowanych. Trzeba dać czas wirusowi, żeby posiedział w człowieku i wywołał zapalenie płuc. Jest więc jeszcze czas, żeby ruszyć do punktów szczepień i się uodpornić, nawet jeśli miałoby to być niepełne uodpornienie, to zachorowanie po pierwszej dawce szczepionki też będzie łagodniejsze - podkreślam to z całą mocą, bo takich pacjentów mieliśmy i widzieliśmy to na własne oczy. ©® IV Noworodki Pola, córka Klaudii i Rafała ze Słupska, ur. 30.08.2021 u Wiktoria, córka Magdaleny i Ernesta z Ustki, ur. 01.09.2021 Leon, syn Judit i Adriana z Radosławia, ur. 02.09.2021 Gabriela, córka Małgorzaty i Andrzeja ze Strzelinka, ur. 03.09.2021 Lilianna, córka Joanny i Łukasza ze Słupska, ur. 02.09.2021 'r<: Michalina, córka Agaty i Dawida ze Słupska, ur. 06.09.2021 Kalina, córka Karoliny i Łukasza z Sulimie, ur. 03.09.2021 Piotr, syn Michała i Sylwii z Kobylnicy, ur. 05.09.2021 Glos Słupska Piątek, 1.10.2021 Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: redakcja.gp24<Ś)polsl