Piątek 23 lipca 2021 Głos Pomorza 3 \ REGION BIEDRONKA OTWARTA W NIEDZIELĘ... W WYBRANYCH SKLEPACH PUNKTY POCZTOWE STRONA I SŁUPSK* ROZPOCZĘŁA SIĘ ROZBIÓRKA. CIĘŻKI SPRZĘT NA DŁUGIEJ STRONA 3 LUBUaEWO STANĘŁO W OGNIU... II ■i! Śledztwo w sprawie pożaru. Poparzony Ukrainiec w ciężkim stanie STR. 4-5 MUZYKA ZE SŁUPSKA DOMINOWAŁA Yach Musie Festival Nożyno 2021 należał do słupskich kapel z Muzycznego Schronu STR. 2 Felieton rowerowy: Dzwonki ku przestrodze STR. ISŁUPSK+ 02 _Druga strona Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 TEGOROCZNY YACH MUSIC FESTIVAL NALEŻAŁ DO SŁUPSKICH ZESPOŁÓW ~ - Zwycięzca Yach Musie Festival 2021 w Nożynie - zespół H.Lucyna. Na yachowskiej scenie zagrała również słupska Psylocybia Wojciech Nowak Wojciech jwwakl@pol5kapress.pl " I Tegoroczny Yach Musie Festi-val w Nożynie zostanie na długo zapamiętany przez muzyków ze Słupska. W tym roku laureatami festiwalu zostały trzy słupskie zespoły związane z Muzycznym Schronem. Spośród dziesięciu zespołów, które zakwalifikowały się do wystąpienia na Yachowej ; scenie w Nożynie, jury wybrało 1 trzy, które zostały laureatami tegorocznej edycji. Wszystkie wyróżnione zespoły są związane ze Słupskiem oraz Muzycznym Schronem. Zwyciężył zespół H.Lucyna, który też zdobył nagrodę publiczności. Drugie miejsce zdobyła kapela Instrukcja Pusta, a trzecie zespół Junon Kyanon. Innymi słupskimi zespołami, które wzięły udział w festiwalu, były Psylocybia i Medarth, a w ramach występów pozakonkurso-wych na scenie zagrała kapela Earthfall, laureat poprzedniej edycji imprezy. - Wygraliśmy tegoroczny Yach Musie Festival, ale nie traktowaliśmy tego jako rywalizacji. Na scenie w Nożynie nie wystąpiły zespoły przypadkowe, ale takie, które potrafią się nastroić, nagłośnić i przede wszystkim genialnie zagrać. Jesteśmy dumni, że obok nas, starych wyjadaczy, są młodzi ludzie, którzy wspólnie z nami tworzą Muzyczny Schron w Słupsku. To wspaniałe, że są nowe kapele, które przejmą po nas scenę, będą grały dalej. No i rzecz jasna jestem bardzo szczęśliwy, że trzy najwyższe miejsca przypadły właśnie kapelom ze Słupska, związanym ze wspomnianym już Schronem. Fantastycznie - mówi Robert „Robson" Jankowski, basista zespołu H.Lucyna. -Mało tego, po występach konkursowych na yachowskiej scenie wystąpił laureat po- Po występach konkursowych wystąpił zespół Earthfall przedniej edycji festiwalu, zespół Earthfall, który też jest ze Słupska i jest związany ze Schronem. To chyba o czymś świadczy - dodaje z uśmiechem Jankowski. - Gratuluję laureatom i wszystkim uczestnikom festiwalu. Serce rośnie na samą myśl, że wszystkie nagrodzone kapele są od nas, ze słupskiego Schronu, gdzie grają próby i tworzą społeczność lokalnych muzyków. Takie sytuacje jak zwycięstwa na festiwalach pokazują, że wieloletnia praca z ludźmi daje rezultaty, że instytucja Schronu przynosi efekty. Wsparcie pokoleniowe, wymiana doświadczeń to wszystko wpływa na rozwój muzyczny lokalnych zespołów, które później mogą na takich festiwalach jak Yach Fe-stival pokazać się z najlepszej strony - mówi Robert Czerwiński, prezes Pomorskiego Towarzystwa Muzycznego „Makrofon". - Jak widać, warto robić coś dla innych, aby później mogli rozwinąć skrzydła. Wiedziałem, że działalność naszego słupskiego Schronu zaprocentuje dla Słupska, słupskiej sceny muzycznej i słupskiej kultury w ogóle. Bardzo się cieszę i jeszcze raz gratuluję - dodaje na koniec. ©® głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Marcin Stefenowski tel.94347-35-99 marcin.stefenowski@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel.59848-81-00 piotr.peichert@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o„ 0. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. ul.Słowiańska3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresti,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresti, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Stupska Piątek, 23.07.2021 Informacje_03 Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Miesiące przygotowań, opracowana dokumentacja i uzyskane zgłoszenia. W poniedziałek rozpoczęła się rozbiórka kamienic przy ulicy Długiej. W ich miejscu mają wyrosnąć nowe. Obok starych budynków znikną też garaże. komórki lokatorskie i oficyny. W poniedziałek ciężki sprzęt znów pojawił się na ulicy Długiej . Tym razem nie w ramach prac budowlanych, ale rozbiórkowych. Przystąpiono do wyburzania trzech kamienic po zachodniej stomie ulicy. Ich ściany, dachy i okna szybko runęły pod naporem chwytaka zamontowanego na wysięgniku koparki. Sączone kamienice to nie jedyne obiekty, które znikną z tej części Słupska. Wyburzenia przeniosą się za chwilę na drugą stronę ulicy na wysokość numeru 36, by później znów pojawić się po zachodniej stronie. Do zrównania z ziemią pozostała cała masa innej zabudowy, jak garaże czy komórki lokatorskie. W sumie to ponad 20 obiektów. Co powstanie w zamian? - Przygotowywany jest miejscowy plan rewitalizacji, który wskaże, jaka zabudowa ma w tym miejscu powstać - mówi Paweł Krzemień, odpowiedzialny za rewitalizację w słupskim ratuszu. - W większości Jeden taki budynek jest już źródła ciepła. Infrastruktura, opróżnione działki mają być przy ulicy Płowieckiej, a nie- jak podziemna sieć i magistrala ponownie zabudowane, a pie- dawno miasto otrzymało kilka- ciepłownicza, pod nowe bloki rzeje odtworzone. W przeci- naście milionów na budowę została zbudowana przy okazji wieńśtwie do tego, co się dzieje kolejnego. Być może trzecim prac na samej ulicy. w rejonie ulicy Płowieckiej, za- etapem rozwoju tego typu bu- Przypomnijmy, że lokato-kładamy, że będą to w większo- downictwa powinna być któraś rów z usuwanych kamienic wy-ści inwestycje prywatne, z działek przy Ogrodowej, Dłu- siedlono. Pustostany, choć za-Działki będą wystawiane giej lub ulicy Polnej. bezpieczone, były jednak plą- na sprzedaż. Rozważane jest, Ratusz podkreśla, że żaden drowane, rozkradane z pozo-aby zostawić którąś z nich z wyburzanych budynków nie stałości i dewastowane. Docho-pod budownictwo społeczne, był podłączony do miejskiego dziło też tam do pożarów. 04 Informacje Glos Słupska Piątek, 23.07.2021 f ■4 ... Stupsk/Lubuczewo We wtorek Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie pożaru w Lubuczewie. do którego doszło 15 lipca. Jeden z dwóch pokrzywdzonych Ukraińców nadal jest w ciężkim stanie. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie sprowadzenia pożaru w dniu 15 lipca w Lubuczewie, zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, na szkodę obywateli Ukrainy i Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa -informuje Magdalena Gadoś, słupska prokurator rejonowa. -Przekazaliśmy akta sprawy i powierzyliśmy wykonywanie czynności Komendzie Miejskiej Policji w Słupsku. Pożar wybuchł przed tygodniem w czwartek przed godziną 18. W sumie w akcji trwającej 20 godzin udział wzięło dwanaście zastępów państwowej, ochotniczej i wojskowej straży pożarnej. Popegeerow-ska drewniano-murowana stodoła runęła w trakcie akcji. Do końca nie wiadomo było, czy ktoś został wewnątrz. Na miejsce dotarła Specjalistyczna Grupa Poszukiwaw-czo-Ratownicza z Gdańska. Na szczęście w zgliszczach nie znaleziono ofiar śmiertelnych pożaru. Na polecenie nadzoru budowlanego rozpoczęły się prace rozbiórkowe. Tmczasem dwaj poszkodowani w pożarze mężczyźni zostali przetransportowani śmigłowcami ze słupskiego szpitala do specjalistycznych jednostek. Pacjent z oparzeniami trafił do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach, a pacjent z objawami zatrucia dymem został przetransportowany do Kliniki Medycyny Hiperba-rycznej i Ratownictwa Morskiego w Gdyni. Z informacji, jakimi we wtorek po południu dysponowała prokuratura, wynika, że pierwszy z nich nadal jest w stanie ciężkim. Drugi - opuścił już Pokrzywdzonymi są dwaj Ukraińcy, którzy najdłużej pozostali wewnątrz pomieszczenia. Jednak gdyby nie dwóch mieszkańców wsi, spaliłoby się kilka osób. Mężczyźni ci otworzyli zamknięte od zewnątrz , a Pożar wybuchł przed tygodniem w czwartek przed godziną 18 Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 Informacje 05 drzwi i wyprowadzili tych, którzy nie mogli wyjść o własnych siłach. W sumie ze stodoły uciekło kilkanaście osób. Policji nie udało się ustalić, kim były i gdzie się teraz znajdują. W stodole Ukraińcy mieszkali i pracowali. Według świadków trwała tam produkcja papierosów i krajanki tytoniowej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że wewnątrz znajdowały się papierosy w workach, przygotowane do wysyłki, awbalo-tach liście tytoniu do krojenia. Ukraińcy byli zamknięci od zewnątrz Uwięzionych w środku mężczyzn ocalili z narażeniem własnego życia dwaj mieszkańcy Lubuczewa. Szedłem właśnie do sklepu - opowiada Robert Piotrkowski. - Spotkałem Rafała. Nagle zadymiło się, zro-bBó^i^cał^jem czarno. Pobie-gfismy w tym kierunku. Palił się budynek dawnego PGR-u. Z budynku wybiegło około dziesięciu osób, które uciekły do lasu, ale - jak się okazało -reszta została w środku. Przeskoczyliśmy przez płot. Kolega pobiegł w jedną stronę, ja w drugą. Zaczęliśmy otwierać drzwi. Ze strony Rafała wyszło sześć osób, które później zniknęły nam z oczu. Ja otworzyłem drzwi zamknięte od podwórza na zasuwę, ale w środku były jeszcze jedne blaszane, okratowane drzwi zamknięte od wewnątrz. Wyważyłem je kopniakiem. Wpadły do środka. Zobaczyłem stojącego człowieka. Słaniał się, był cały okopcony. Pomogłem mu wyjść. Zostawiłem go na trawie. Wewnątrz drugi mężczyzna siedział w fotelu. Żył, coś majaczył. Wtedy przyjechała straż i karetka. Pierwszy z nich mówił, że w środku są jeszcze dwie osoby, ale ogień był już tak wielki, że nie dało się wejść. Ten, z którym rozmawiałem, to był Ukrainiec. Mówił łamaną polszczyzną. Widać, że Ukraińcy tam mieszkali. Hala wewnętrzna była urządzona do zamieszkania. Piętrowe łóżka, stoły, krzesła, lodówki. Policji nie udało się odnaleźć osób, które same wybiegły lub zostały uwolnione przez mieszkańców Lubuczewa z zamkniętej stodoły. Nie wiadomo też, dlaczego mężczyźni przebywali w zamkniętych pomieszczeniach. - Na razie nie udzielamy informacji, czym obywatele Ukrainy się zajmowali - mówi Magdalena Gadoś. - Przyczynę pożaru ustafi biegły,który wykonywał na miejscu czynności. Czekamy na jego opinię. Również czekamy na opinię dotyczącą obrażeń dwóch pokrzywdzonych osób, o których wiemy. 06 Informator Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 Letnie kino na leżakach na placu Powstańców Warszawskich w Słupsku m w *|Tr Seanse filmowe będą odbywały się co tydzień, w każdą sobotę do końca sierpnia Wojciech Nowak wojciech.nowak1@potskapress.pl Słupsk v Podczas kolejnego seansu filmowego w ramach Letniego kina na leżakach wyświetlona zostanie brytyjska komedia „Pojedynek na głosy". Słupskie Letnie kino na leżakach to cykl plenerowych pokazów filmowych w nieco- dziennej scenerii, który wystartował 10 lipca. Seanse filmowe będą odbywały się co tydzień, w każdą sobotę (z jednym wyjątkiem) aż do końca sierpnia. Każdy pokaz filmowy rozpoczynać się będzie o godzinie 22 i będzie bezpłatny. W sobotę, 24 lipca, na placu Powstańców Warszawskich wyświetlony zostanie film „Pojedynek na głosy". Jest to brytyjska komedia z 2019 r., która przedstawia historię amatorskiego kobiecego chóru, który wspiera się na co dzień i w trudnych chwilach - zgodnie z my- ślą, że „piosenka jest dobra na wszystko". Na jego czele stoją: zasadnicza i uzależniona od telezakupów Kate oraz zbuntowana i rozrywkowa Lisa. Obie mają zupełnie inne pomysły na repertuar i rywalizują o sympatię śpiewających koleżanek. Kate to miłośniczka znanych klasyków, Lisa natomiast czerpie inspiracje z pierwszych miejsc list przebojów. Ich wzajemne uszczypliwości i sprzeczki zdają się nie mieć końca, co niekorzystnie wpływa na atmosferę w zespole. Jeśli Kate i lisa nie znajdą wspólnej nuty porozumienia, ich wymarzony występ w Royal Albert Hall stanie pod znakiem zapytania. „Pojedynek na głosy" to film, któremu trudno się oprzeć, jak piosence, której nie możesz przestać nucić. Cudowna, pełna humoru, wzruszeń i muzycznych przebojów historia została zainspirowana prawdziwą przyjaźnią. Główne role wfilmie zagrały Krisitin Scott Thomas (nominowana do Oscara za rolę w filmie „Angielski pacjent") oraz Sharon Horgan. POGODA Krzysztof Ścibor Biuro Calvus^ Piątek 23.07.2021 Nad Pomorze docierą łagodne i suche powietrze znad płci. Europy. W ciągu dnia będzie dość pogodnie i sucho. Temperatura max wzrośnie do l22:25°C. Wiatr słaby z płd.-zach. W nocy pogodnie i sucho. ° audlsi Jutro będzie sporo w,noujście słońca, sucho, ciepło h przyjemnie. N a termometrach max do 26:28°C. Wiatr z płd., słaby. W niedzielę dotrze do nas gorące [zwrotnikowe powietrze, temperatura max wzrośnie do 30 °C Pogoda dla Pomorza ummmm Stan morza (Bft) ^ -2 Siła wiatru (Bft) 2-3 . _ . _ . _ I 4 Kierunek wiatru SW 1017 hPd t 1 Pogoda dla Polski 20 Ł&aE3ni """W*™0 zzna .04 A 20 km/h 22 20 20 o Kołobrzeg Darłowo ^ i2ZlH Sławno °Ustka Słupsk Wejherowo Lębork mm Kai?uzy H# 23 Ul &> 2SSEL GDAŃSK S> & Bytów Białogard 25-na Połczyn-Zdrój Szczecinek Człuchów SZ©ECIN^IH Stargard Drawsko Pomorskie 27' 30° w 29° Kościerzyna IŚ / 15 km/h 23° 23° pogodnie zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ► ciągły deszcz ciągły deszcz i burza ^ ^ przelotny śnieg ng* ciągły śnieg , ^ przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem mgta \J marznąca mgła ^ śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru [l9°j temp, w dzień temp. wnocyjgo temp. wody ^ m grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ciśnienie i tendencja w smog ♦0 cm ^ ^0 cm $0cm mm Gdańsk 25° 27° i Kraków 24 ° 26° S> Lublin 24 ° 26' * Olsztyn 23 ° 27 '.......J-......] Poznań 24 28°.......*......: Toruń 23 ° Wrocław 24 ° 28° &• 28° * Warszawa 25 ° 27 ° «- Karpacz 23 ° 26° ! Ustrzyki Dolne 22 ° 25° &■ : Zakopane 20 ° 23° S- Kościerzyna IŚ / 15 km/h 23° 23° INFORMATOR SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220 895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA__ Słupsk: PKP 118000,-2219436; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110. MZK59 848 9306; Lębork: PKS598621972; MZK598621451; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS59 8342213; Miastko: PKS 59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt. - niedz. „DOM LEKÓW", ul. Tuwima 4. tel. 59 8424957 Ustka__ pt. PANACEUM 013, ul. Kopernika 18, tel.: 59 814-43-67 sob.POD SMOKIEM, ul. Kilińskiego 8, tel.: 59 814-53-95 niedz.REMEDIUM, ul. Kardynała Wyszyńskiego 1 b, tel.:59814-69-69 Bytów pt. -niedz. CENTRUM ZDROWIA, ul.Ks.drBernardaSychty3 Miastko pt. - niedz. WRACAM DO ZDROWIA, ul. Dworcowa 3, tel.: 59 8575155 Człuchów pt. WRACAM DO ZDROWIA, ul.PlacWolnościl sob. APTEKA DBAM 0 ZDROWIE, ul. Sobieskiego 1, tel.736697918 niedz. ASPIRYNKA, ul. Sobieskiego 5, tel. 506 656 948 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka:__ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12, tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów:_ Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 Człuchów: Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.59 8622477 WAŻNE_ Słupsk:__ PoSqa997;ul. Reymonta, tel. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska986;598433217; StrażGmnna598485997; Straż Pożarna998; Straż Mkjska alarm986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel.59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo), tel. 59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 9891,601663796. Winda i baldachim przy grobie. 0010199792 Praca w Niemczech stała lub sezonowa 727 001 702 Głos Pomorza Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem Glos Słupska Piątek, 23.07.2021 Sport 07 " Testy słupskich koszykarzy. Pierwszy trening wGryfii! koszyhmlat Michał Piątkowski michal.pidtkowski@polskapress.pl Po badaniach w słupskim szpitalu w poniedziałek (19 lipca), już wieczorem o godzinie 18 w hali Gryfia odbyły się testy sprawnościowe oraz zajęcia siłowe. Swoje uwagi przedstawił wszystkim trener słupszczan - Mantas Cesnauskis. Kolejne zajęcia na przemian odbywać będą się na koszykarskiej hali, lekkoatletycznym stadionie oraz siłowni. Na badaniach oraz testach obecni byli: Adrian Kordalski, Dawid Słupiński, Jakub Musiał, Przemysław Szczepanek, Mikołaj Witliński, Maciej Kucharek oraz młodzieżowcy będący w tym sezonie uzupełnieniem ekstraklasowej kadry zespołu. ©® 08 Sport Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 -•v- Ostatnia chwila przed startem do XXVII Biegu im. Elżbiety Garduły w Korzybiu Biegali wokół jeziora w Korzybiu i zapraszają do udziału za rok Podium najszybszych biegaczy. Najwyżej stoi Grzegorz Kujawski z Pucka i jego córeczka Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz. STEN krzysztof.niekrasz@polskapress.pl Do rywalizacji w XXVII Biegu im. Elżbiety Garduły w Korzybiu przystąpiło 120 osób. Bieganie odbywało się w słonecznych warunkach i w lesie wokół korzybskiego jeziora na 10 kilometrów i 500 metrów. Ten dystans najszybciej przebiegł Grzegorz Kujawski z Pucka. Czas zwycięzcy to 36 minut i 27 sekund. Z kobiet wygrała faworytka Antonina Wirkus (z domu Rychter), która reprezentowała Lęborski Klub Biegacza im. Braci Petk. Gośćmi imprezy byli: olimpijczycy: Jan Huruk (maratończyk) i Kazimierz Adach (pięściarz) i Paweł Lisowski (starosta słupski). Do połowy dystansu na czele biegł 42-letni Paweł Piotra-schke (Akademia Młodego Lekkoatlety/Szkoła Policji Słupsk). Na szóstym kilometrze prowadzący przeżywał dramat, bo „dopadła go kolka" i wyprzedziło go dwóch rywali. W najlepszej dyspozycji okazał się Grzegorz Kujawski (LKS Ziemi Puckiej). Ten 43-letni biegacz jako pierwszy zameldował się na mecie. Zwycięzca z Pucka osiągnął czas 36.27 min. Za ten wyczyn nagrodzony został ko- pertówką z kwotą 300 zł i pu-charem.Drugi finiszował Ryszard Sokołowski (JW 5718 Re-dzikowo). Miał czas 36.43 min. Na trzecim miejscu zameldował się P. Piotraschke, który uzyskał czas 37.16 min. Wśród kobiet druga finiszowała Natalia Ruchlewicz ze Sztumu. Jej czas to 48.54 min (200 zł i puchar). Jako trzecia przybiegła Emilia Kluczewska (Bytów) - 50.11 min. (150 zł i puchar). Poza podium uplasowały się: 4- Izabela Metel (Bytów) - 51.33 min (100 zł), 5. Iwona Bielińska (Koszalin) - 52.45 min (100 zł), 6. Karina Herman (Słupsk) - 53.40 min. ©® 1 Po biegu Ryszardowi Sokołowskiemu pomocy udzielała żona Eleonora \ Weterani na trasie w radosnym nastroju: Barbara Ciżmowska i Eugeniusz Musiał Na podium najlepsze ekipy w klasyfikacji drużynowej. Zadowolony i zwycięski Zygmunt Petk (LKB im. Braci Petk). honorowy prezes klubu z Lęborka Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 Wokół nas I i 2- $** r IhhhHI *); v -- *sp* Na słupskich ulicach widać coraz więcej rowerzystów z dziećmi w kaskach, na bezpiecznych siodełkach i przyczepkach DZWONKI KU PRZESTRODZE Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Uważajcie na siebie! - krzyczę i pozdrawiam na dodatek. Nadchodzi bowiem sierpień, a ten właśnie miesiąc zapisał się w zeszłym roku największą Kczbą ofiar śmiertelnych wśród rowerzystów. Oby nie było tragicznej powtórki, także w naszym regionie środkowo-pomorskim. który niestety też był i jest obszarem rowerowych nieszczęść. Do tych przestróg skłania także lektura naj-nowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Kontrola miała charakter ogólnopolski, jej ustalenia zachęcają więc do konfrontacji z sytuacją bezpieczeństwa drogowego w środkowopomorskim regionie. Dobrze nie jest, ale najgorzej w infrastrukturze drogowej. Nie funkcjonuje opracowany na lata 2021 - 2024 narodowy program bezpiecznej infrastruktury drogowej, uwzględniający m.in. budowę tras rowerowych ze środ-ków krajowego funduszu drogowego, opiewającego na 2,4 mld zł. Wcześniej talach tras nam nie przybyło, od kilku dekad czekamy na przebudowy 14-kilo-metrowego docinka DK nr 21 Słupsk - Ustka, wzdłuż którego ma powstać dwukierunkowa droga rowerowa o 3,5-m szerokości. Czekamy też od dziesięcioleci na naprawę innych, również zabójczych dla rowerzy- stów dróg, np. odcinka drogi powiatowej Bydlino - Wytowno. Znając i podziwiając dociekliwość NIK, wyobrażam sobie reakcję kontrolerów na zaniedbania w śródmiejskiej infrastrukturze, grożące rowerzystom i pieszym wypadkami. To zrujnowane chodniki na Starym Rynku albo zapadlisko płyt chodnikowych na przejściu i przejeździe rowerowym przez ul. Jagiełły. Nie jest też bezpiecznie na przejściu i przejeździe rowerowym przez ul. Zamkową, gdzie zielone światło świeci niespełna 10 sekund i aby zdążyć przed zmianą na czerwone trzeba dość szybko zrobić 17 wydłużonych kroków. Nie wszyscy zdążą przejść czy przejechać rowerami, zwłaszcza gdy tłoczno jest po obu stronach. Na domiar złego jest to skrzyżowanie z dwoma przystankami autobusowymi, usytuowanymi na ruchliwych jezdniach - bez zatok i do tego niemal naprzeciwko bram bazy wozów bojowych straży pożarnej. Rajcowie miejscy minionej kadencji napiętnowali tę organizację ruchu, ponoć najgłupszą w kraju, ale nic się nie zmieniło mimo przebudów i rewitalizacji w obrębie skrzyżowania ul. Zamkowej, Młyńskiej, Garncarskiej, Partyzantów, Szarych Szeregów i Rynku Rybackiego. W zeszłym roku w kraju było 114 przypadków najechania rowerzystów na pieszych, spośród których 107 osób odniosło rany, ale na szczęście Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli to 184-stronicowe opracowanie o bezpieczeństwie ruchu na drogach, w czym jako kraj wypadamy raczej kiepsko, pomimo że ubiegłoroczne rezultaty są nieco lepsze od poprzednich. Na tle Unii Europejskiej zajmujemy drugie miejsce po Rumunii pod względem liczby ofiar śmiertelnych na 1 min mieszkańców. W 2000 roku w Rumunii - 85 ofiar, Polsce - 65, średnia w UE - 42, najmniej w Norwegii i Szwecji -po 18 ofiar. W raporcie jest kilka wątków rowerowych, skłaniających do głębszych refleksji. To zwłaszcza liczba 3768 ubiegłorocznych wypadków drogowych, w których zginęło 249 rowerzystów, a rannych zostało 3403 osoby, w tym 3393 kierujących rowerami i 10 ich pasażerów. Najwięcej ofiar śmiertelnych (38) było w sierpniu, a najbardziej tragicznymi dniami tygodnia okazały się wtorki i piątki. Najliczniejsza grupa cyklistów zabitych w wypadkach drogowych to 732 osoby w wieku powyżej 60 lat. Najczęstszą przyczyną wypadków spowodowanych przez rowerzystów było wymuszenie przez nich pierwszeństwa przejazdu. żadna nie została zabita. Jest jednak obawa, że może być gorzej wskutek kilku plag, jakie narastają także na słupskich ulicach. To pędzące na złamanie karku elektryczne hulajnogi i jazda rowerami bez trzy-manki, bo ręce są zajęte obsługą smartfonów, a uwaga zaabsorbowana pisaniem maili. Godny pochwalenia jest upowszechniający się w słupskiej infrastrukturze komunikacyjnej zwyczaj opieki nad najmłodszymi rowerzystami i dziećmi przewożonymi na rowerach jako pasażerowie. Chodzi zwłaszcza o użytkowanie kasków oraz przyczepek i fotelików z certyfikatami bezpieczeństwa. Taki zwyczaj, jak podaje wspomniany raport NIK, miał być efektem ubiegłorocznych zadań krajowych, dotyczących powszechnej dostępności do szkolenia i egzaminowania na kartę rowerową oraz wprowadzenia obowiązku używania kasków rowerowych przez dzieci w wieku uczniów szkoły podstawowej. Ambitny program padł, jakby ktoś się naczytał, że np. w Holandii, uważanej za najbardziej bezpieczny dla rowerzystów kraj na świecie, kaski i odblaski są praktycznie nieznane. Można to wyczytać również w książce autora Petera Walkera pt. „Jak rowery mogą uratować świat", którą niedawno recenzowaliśmy na tych łamach. Jednakże holenderska infrastruktura komunikacyjna a nasza to dwie skrajności. ©® Biedronka otwarta w niedzielę Region Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Sieć sklepów Biedronki w porozumieniu z PP uruchomiła w wybranych sklepach punkty pocztowe. Umożliwia otwarcie dyskontów w niedziele niehandlowe. Zobacz, w których sklepach tej sieci zrobisz zakupy i odbierzesz przesyłkę. Testowe rozwiązanie omijające zakaz handlu w niedzielę znalazła sieć Biedronki. Dzięki umowie podpisanej z Pocztą Polską na obsługę punktów pocztowych wybrane sklepy mogą pracować w niedzielę. Na liście dyskontów, dotychczas zamkniętych w dzień wolny od pracy, nie brakuje sklepów w regionie. Co ciekawe, w Słupsku taki punkt jest tylko jeden, choć sklepów tej sieci w mieście jest sporo. Na niedzielne zakupy możemy wybrać się do dyskontu przy ul. 11 Listopada. Większy wybór czeka na nas w Ustce, gdzie w niedzielę czynny będzie sklep przy placu Dąbrowskiego l, przy ul. Kwiatowej l i otwarty niedawno przy ul. Słupskiej 27. Również mieszkańcy i wczasowicze z Łeby będą mogli skorzystać z niedzielnych usług sklepu przy al. Świętego Jakuba 39. Bez problemu zakupy zrobimy też w dwóch punktach w Darłowie (ul. Wojska Polskiego 47 i ul. Plażowa l). Z punktu pocztowego w sklepie Biedronki, jakizjej całego asortymentu skorzystają też mieszkańcy Bytowa (sklep przy ul. Zwycięstwa) oraz Miastka (ul. Kazimierza Wielkiego 24A). Sieć sklepów Biedronki w Słupsku i regionie: - Słupsk, ul. 11 Listopada 11, - Ustka, pl. Dąbrowskiego 1, - Ustka, ul. Kwiatowa 1, - Ustka, ul. Słupska 27, - Łeba, al. Świętego Jakuba 39, - Darłowo, ul. Wojska Polskiego 47, - Darłowo, ul. Plażowa 1, - Bytów, ul. Zwycięstwa 9, - Miastko, ul. Kazimierza Wielkiego 24A. NSZZ „Solidarność", która jest inicjatorem zakazu handlu w niedzielę, podjął już kroki zmierzające do usunięcia z przepisów luki, która zezwala na omijanie zakazu. Aktualna ustawa przewiduje całą paletę wyłączeń. W niedziele niehandlowe mogą działać przecież stacje paliw, apteki, cukiernie czy restauracje. Za ladą stać może też właściciel sklepu. - Nie może być tak, że sklep spożywczy, masarnia czy już nawet sklep budowlany udaje placówkę pocztową i próbuje w ten sposób omijać ustawę -powiedział cytowany przez „Dziennik Bałtycki" Alfred Bu-jara, szef handlowej „Solidarności". - Konieczne jest m.in. doprecyzowanie, co to znaczy „przeważająca działalność pocztowa". Chcemy, by wszyscy byli traktowani równo. A teraz nie są. Dziś polski przedsiębiorca, jeśli chce otworzyć sklep w niedzielę, musi sam stanąć za ladą. A sieć handlowa może się otworzyć w niedzielę pod pretekstem działalności pocztowej i wówczas w tych sklepach mogą pracować pracownicy tak jak co dzień. Poza tym dla pracowników wolna niedziela jest wielką wartością i nie wyobrażają sobie, aby została ona im zabrana. Projekt uszczelniający przepisy znalazł się już w Sejmie. Przewiduje, że w niehandlową niedzielę otwarte będą tylko te placówki, których działalność pocztowa będzie przeważać i wyniesie więcej niż połowę przychodów. ©® Testowe rozwiązanie omijające zakaz handlu w niedzielę znalazła sieć Biedronki n Historia Glos Słupska Piątek, 23.07.2021 Wspomnienia \ Anna Grorzewska, kan 18 lipca 1948 roku na jeziorze Gardno w gminie Smołdzino utonęło dwadzieścia pięć osób. w tym dwadzieścia dwie łódzkie harcerki. Dziewczyny należały do 15. Łódzkiej Drużyny Harcerskiej. Większość uczyła się w Szkole Podstawowej nr 161 znajdującej się przy til. Narutowicza 58. Ich drużynę nazywano Małą Piętnastką. To, co wydarzyło się na jeziorze, jest największą tragedią, jaka wydarzyła się na wodach śródlądowych. W Chorągwi Łódzkiej Związku Harcerstwa Polskiego otwarto wystawę poświęconą harcerkom z Małej Piętnastki. Wakacyjny obóz Jest lipiec 1948 roku. Na obóz w Gardnie Wielkiej wyjeżdżają dziewczyny z 15. Łódzkiej Drużyny Harcerskiej. W sumie trzydzieści siedem uczennic. Większość uczyła się w Szkole Podstawowej numer 161. Przed wojną w tym miejscu mieściło się gimnazjum i liceum Czapczyńskięj. Po zakoń- czeniu okupaq'i ten sam budynek podstawówka dzieliła z XVI Liceum Ogólnokształcącym. W liceum istniała drużyna harcerska zwana Dużą Piętnastką, a w podstawówce -Małą Piętnastką... Dla większości to pierwszy taki wyjazd. Trzy lata wcześniej skończyła się wojna. Łódzkie harcerki cieszą się, że zobaczą morze, jezioro... Obóz zorganizowała 37-letnia Eugenia Le-szewska, nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 161. Zabrała ze sobą dwie bratanice: 8-letnią Elżunię i 10-letnią Terenię. 18 lipca 1948 roku przypadał w niedzielę. Było ciepło, świeciło słońce. Rano dziewczyny z łódzkiego obozu, tak jak inni harcerze przebywający tam na wakacjach, poszły na godzinę 9 na mszę świętą,do kościoła w Gardnie Wielkiej. Stanisława Okoń z domu Piecek opowiadała nam przed laty, że była na tym obozie. Razem z nią pojechały dwie kuzynki: 12-letnia Halinka i 14-letnia Irenka Piecek. Pani Stanisława była na niedzielnej mszy. Tam spotkała kuzynki. Nie wiedziała jeszcze wtedy, że widzą się ostatni raz... Dziewczynki pochwaliły się, że będą pływać łódką po jeziorze. Zaproponowały, by zabrała się z nimi na wycieczkę. Odmówiła. Jej zastęp miał akurat dyżur w kuchni... Przejażdżka łódkami miała być jedną z atrakcji obozu. Harcerki cieszyły się, że popłyną jeziorem Gardno do Rowów i zo-bacząmorze. Wycieczkę zaplanowano zaraz po niedzielnej mszy. Ale się opóźniała. Okazało się, że zepsuły się łódki. Naprawa przeciągała się. Podobno w trakcie tych oczekiwań z wycieczki zrezygnowała jedna z drużyn. Ale dziewczynki z Małej Piętnastki cierpliwie czekały. Do łódek wsiadły po godzinie 16. Harcerki wypłynęły dwoma łódkami. Do jednej zamontowano silnik motocykla. To prawdopodobnie ten silnik tak długo naprawiano. Łódka z silnikiem ciągnęła drugą. Jak zeznawali świadkowie, dziewczyny były już na środku jeziora, gdy do jednej z łódek zaczęła wlewać się woda. Co się wydarzyło? Jedna z wersji mówi, że zgasł też silnik. Przewoźnik i mecha- Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 Historia nik zaczęli wylewać wodę, przenieśli część dziewczyn na drugą łódkę. Tymczasem fala była coraz wyższa, łódki kołysały się na prawo i lewo, w końcu się wywróciły. Inna z wersji zdarzeń mówi, że gdy pojawiła się woda w łódkach, przewoźnik zaczął zawracać w kierunku brzegu. Wtedy obie łódki się wywróciły... - Z jeziora uratowałam się prawie cudem, nie umiałam pływać i nie trzymałam się wraku - opisywała te dramatyczne wydarzenia w broszurze „Mała Piętnastka" jedna z uratowanych, Hanna Bojarska-Nowak. - Na początku czułam wiele rąk, które wpychały moją głowę pod wodę. Gdy wypływałam, słyszałam straszny zbiorowy krzyk! Dużo później, gdy udało się mi się wychylić głowę na powierzchnię, nie słyszałam już nic. Panowała cisza i widziałam nieruchome ciała na wodzie. Łatwo się domyślić, jakie myśli chodziły mi po głowie. Do tej pory pamiętam, jak nogi grzęzły mi wśliskimmule na dnie jeziora, pamiętam straszny łomot serca i straszny ból rozrywający klatkę piersiową (...), gdy rybak wyciągnął mnie za warkocz do łódki i dowiózł do brzegu, zobaczyłam ułożone pokotem nieduże, nieruchome ciała w szarych mundurkach. Teodozja Zwinogrodzka-Czerwińska znajdowała się w sąsiednim obozie. Opowiadała, że dopłynęła do nich „Zetka" Erdman i w mokrym mundurze na baczność meldowała, że topi się Mała Pięt-nastk". Prosiła ich o pomoc. Nikt nie chciał w to uwierzyć. Ale zebrali chętne harcerki, które brzegiem jeziora pobiegły na przystań. Łódkami iii HB przywożono tam nieprzytomne dziewczyny. - Zasady pierwszej pomocy teoretycznie znałyśmy, ale tu stanęłyśmy oko w oko z wielką tragedią - wspomina Teodozja Zwinogrodzka-Czerwińska. - Rozrywałyśmy mokre mundury, starałyśmy się usuwać z organizmu wodę poprzez odwrócenie na brzuch i unoszenie talii do góry, tak żeby głowa była niżej. Potem sztuczne oddychanie... Przybywało ratujących. Miejscowa ludność przynosiła koce, stoły, ławy, a ci, co mieli łódki, kursowali wyławiać i przywozić na brzeg pozostałe. Uwaga była skupiona na tych, które były przywiezione przytomne. Umieszczano je w mieszkaniach i pilnowano, aby nie zasypiały. Przywieziono lekarza, który był wiekowy i nie mógł się schylać. Harcerki podnosiły każdą dziewczynę, by mógł zbadać źrenice i stwierdzić za każdym razem, że nie żyje. Tylko u dwóch harcerek stwierdzono jeszcze oznaki życia. Zaczęto je reanimować, ale bezskutecznie. Tragiczna identyfikacja Teodora Zwinogrodzka-Czerwińska wspominała, że identyfikacji miała dokonać Teresa Sas, drużynowa, która przeżyła. Ciała dziewczynek były ułożone w dwóch rzędach. Harcerki pełniły przy nich wartę. O 2 w nocy przyjechał autokar ze zsuniętymi siedze- niami. Przewiózł ciała harcerek do Słupska... Z listy przedstawionej przez „Małą Piętnastkę" wynika, że zginęło 25 osób, w tym organizatorka obozu Eugenia Leszew-ska, a także żona przewoźnika oraz miejscowa kobieta, która pracowała w obozowej kuchni. Wielu harcerzy, którzy odwiedzili miejsce tragedii, zapamiętało dwie łodzie leżące spodem do góry. Ich dna były polepione lepikiem. Obok leżały dwie czapeczki muchomorki. Miały je na głowie Elżunia i Terenia Le-szewskie, najmłodsze ofiary wypadku na jeziorze Gardno, bratanice pani Eugenii. Zginęły 22 dziewczyny. Między innymi Halinka Broszkow-ska, uśmiechnięta, ciemno- włosa dziewczynka o dużych, czarnych oczach. Była Żydówką. Przez całą wojnę ukrywała się razem z rodzicami. Była jedynaczką. Rodzice nie chcieli, by należała do harcerstwa. Przez to przestała być za-stęęową. Śmierć poniosła Basia Nie-połomska, która pisała bajki, malowała. Jezioro pochłonęło Halinkę Wizner. Była jedynaczką, tak jak wiele innych ofiar. Jej mama początkowo nie chciała rozmawiać z koleżankami córki. Czas zabliźnił ranę. Większość harcerek pochowano na cmentarzu starym Eugenia Leszewska i jej bratanice spoczęły na Zarzewie, a dwie inne harcerki na Dołach. Jak podawała ówczesna prasa, na po- grzeb przyszło 25 tysięcy osób. Mszę odprawił bp Kazimierz Tomczak. Niektórzy wspominają, że w trakcie ceremorii rozległa się wieść, że trumny są puste. Zrozpaczeni rodzice zażądali ich otwarcia. W trumnach leżały dziewczynki ubrane w białe koszule... Dlaczego łódki utonęły? Dziś można powiedzieć, że powodem było przeciążenie. Jedna mogła pomieścić 15 osób, druga 6. Wsiadło do niej prawie 40. Podobno przewoźnik pozostał bezkarny. Miał uciec z transportu do aresztu i przedostać się za granicę. Zaraz po tragedii premier Cyrankiewicz powołał międzyministerialną komisję, by zbadać okoliczności wypadku. Jej wyniki są nieznane. Lokalne upamiętnienie W 2009 roku przed kościołem w Gardnie Wielkiej stanął kamienny obelisk, upamiętniający tę jedną z największych katastrof wodnych w dziejach Polski. Do głazu przytwierdzona jest tabliczka z nazwiskami kilkunastoletnich harcerek z Łodzi, które straciły życie 18 lipca 1948 roku podczas wycieczki dwiema łodziami rybackimi z Gardny do Rowów. Przybyli m.in. seniorzy harcerstwa z Łodzi, skąd pocho1 dziła większość tragicznie zmarłych dziewczynek. - Jedna z nich, Joasia Skwarczyńska, która zginęła na Gardnie, mając zaledwie 13 lat, powinna zostać wyniesiona na ołtarze - mówił na odsłonięciu obelisku słupski kapłan ks. prałat Jan Giriato-wicz, jeden z uczestników uroczystości.©® IV Życzenia Głos Słupska Piątek, 23.07.2021 W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Milena Rycka i Kacper Świacki W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Patrycja Witkowska i Wojciech Dąbrowski Monika Stefanek i Daniel Czarniak W słupskim USC związek małżeński zawarli Barbara Maroń i Dawid Leleński W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Agnieszka Szymańska i Konrad Hejdynrajch Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w,.Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: redakcja.gp24@polskapress.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojerjp^p ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy.