I 3,40 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 770137 Nr indeksu 348-570 9 5 2 0 6 O'1 + Wybory burmistrza Ustki, gdzie głosować - str. 4 Głos Pomorza Sobota-niedńela 12-13 czerwca 2021 i\ij . SS,-'. ■ - W x A vh£\ a I! / \ Aifi Słupsk - Lstki. PKP na wakacyjnym torze Nowy, letni rozkład jazdy PKP wchodzi w życie 13 czerwca. W sezonie do uzdrowiska nie przyjedzie pociąg Słoneczny, a ostatni pociąg regionalny z uzdrowiska odjeżdża przed godz. 20 strona 3 magazyn Pierwsza wizyta dziecka w kinie i w teatrze. Do roli widza maluchy można przygotować strona 04 Gwiazda Katarzyna Glinka poczuła się kompletna dzięki macierzyństwu To jej ulubiona rola w życiu strona 05 Dziś 12 stron pełnych ważnych i ciekawych tematów. Polecamy m.in. książki i filmy familijne oraz krzyżówkę strona 02 i strona 08 Moda Jaką fryzurę wybrać na lato? Stylista fryzur Piotr Sierpiński opowiada o wakacyjnych trendach strona 09 Kuchnia Polecamy pyszne przepisy na desery z truskawek. Są pyszne w wytrawnych daniach strony 06-07 9770137952060 02 Druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Na Czytelników „Głosu Pomorza" czeka redkator dyżumy pod numerem ; telefonu 697 770125. Ze | wzgłędu na pandemię nie ! spotykamy się w redakcji. r Sylwia Lis sylwia.lis@gp24.pl ; l ;J A 12 czerwca UGS Upadek Arkony - grodu obronnego zachodniosłowiańskich Ra-nów na wyspie Rugii i największego ośrodka kultu Świętowita. II wojna angielsM-WifCTfeka: zajęty przez Anglików Nowy Amsterdam został przemianowany na Nowy Jork. m? Niemiec Karl Drais odbył pierwszą jazdę na skonstruowanym przez siebie drewnianym pierwowzorze roweru. 1899 Przedsiębiorstwo Renault zaprezentowało w Paryżu swój pierwszy pojazd-Typ A. mo Wmurowano kamień węgielny pod budowę nowego gmachu Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. t987 Prezydent USA Ronald Reagan, podczas przemówienia wygłoszonego przed Bramą Brandenburską do mieszkańców Berlina Zachodniego, wezwał Michaite Gorbaczowa do zburzenia Muru Berlińskiego. i LOTTO I 100&2021r„godz.2t50 Lotto: 3,4.14,31,41,46 LottoPlus: 10,16.21,24,30,47 Multi Mułti: 2,9,10,11,13,14,17,20, 32,34,36.43,49,57,59,67,74,78, 79,80Plus43 Ekstra nensja4,6,9,Tl,30+2 EkstraPremia:3.20,22,31,33+2 MHLotta14,25,34.35,38 Kaskada 7,8,13,15,16,17,18,20,21, 22,23.24 SnwSzansa:7.9,0,9.7,9,3 Hj0&202lr„g0dz.14 Multi Mułti: 6,8,12,13,18.22,24,27, 30.34,37.43,44,45,47,62.65,66. 71,78 Plus43 Kaskada: 5,6,7,9,10,12 H15,16,19, 21.23Sn*rSE«a: 3.2 0,2,1.1.3 I WALUTY UOOKn USD 3.6759 ) EUR 4,4723 ) CHF 4.1043 ) GBP 52040(+) (+) wzrost ceny w stosunku o notowania poprzedniego (-) spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego do notowania poprzedniego I Prenumerata l Zadzwoń! 1 94 3401114 m prenumerata.gdp 03polskapress.pl prenumerata.gp24.pl Pogoda w regionie Dzisiaj Barometr _ I 1011 hPa 19°C y\ 11 °(Z przelotny deszcz g Wczoraj w godzinach wieczornych doszło do kolejnego podpalenia pustostanu przy ulicy św. Piotra w Słupsku. Nie było poszkodowanych Niedziela Poniedziałek Wtorek 19°C 9°c 24°C io°c 20°C b°c £> Uwaga: chłodniej i trzeba się liczyć z przelotnymi opadami_ Trochę na plaży, trochę pod parasolem Powiat słupski planuje kartę mieszkańca Po wielu miesiącach Konwent Wójtów i Burmistrzów Powiatu Słupskiego był pierwszym takim spotkaniem samorządowców, który nie odbył się zdalnie, ale w tradycyjnej formie obrad w sali konferencyjnej Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl Obradował Konwent Wójtów i Burmistrzów Powiatu Słupskiego. Dyskutowano o powiatowej karcie mieszkańca, sezonowych połączeniach autobusowych. a także o inwestycjach drogowych oraz o jedno-litym systemie ścieżek rowerowych w powiecie. Ostatni Konwent Wójtów iBur-mistrzów Powiatu Słupskiego był pierwszym takim spotkaniem samorządowców, który nie odbył się zdalnie, ale w tradycyjnej formie obrad w sali konferencyjnej. Zanim samorządowcy przeszli do omawiania sprawbieżą-cych i planowanych, dyskutowano o dotychczasowej współpracy samorządów z terenu powiatu słupskiego z jednostkami i służbami medycznymi w zakresie walki z pandemią. Na spotkanie zaproszono zarząd Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku i kierownictwa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Słupsku oraz Staq'i Pogotowia Ratunkowego w Słupsku. - Obecne luzowanie obostrzeń jest dobrym czasem na podsumowanie tego ciężkiego okresu, który wszyscy przeszliśmy. Wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość, tym bardziej, że zdaniem służb medycznych we wrześniu może nas czekać kolejna fala korona-wirusa - mówi Paweł Lisowski, starosta słupski. Jednym z głównych punktów, który omawiano podczas Konwentu była powiatowa karta mieszkańca. W zamyśle taka karta funkcjonowałaby na podobnej zasadzie jak karty, -które wprowadzają dla swoich mieszkańców niektóre samorządy, jak Słupsk czy Ustka. Z kartą mieszkańca można taniej lub wogóle bezpłatnie korzystać z usług w obszarach oświaty i wychowania, ochrony zdrowia, kultury i sztuki, sportu i rekreacji, publicznego transportu zbiorowego, turystyki i wypoczynku, a także otrzymać rabat w sklepach czy punktach usługowych, które przystąpią do takiego projektu. Zaletą powiatowej karty mieszkańca ma być to, że mieszkaniec powiatu będzie mógł skorzystać z takich udo- godnień także poza gminą swojego zameldowania. Samorządowcy z gmin i miast leżących na terenie powiatu słupskiego rozmawiali również o organizacji przewozów autobusowych podczas sezonu letniego. Powiat Słupski, jako organizator transportu publicznego na swoim terenie, wyszedł z ini-cjatywą połączeń sezonowych pomiędzy miejscowościami o charakterze turystycznym Dotyczyłyby skomunikowania latem takich miejscowości, jak Ustkę z Rowami i Czołpinem, a także Ustkę z Doliną Charlotty. Jest też koncepcja połączeń na południe od Słupska nad jezioro Obłęskie i do Warcina. - Z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych mamy zagwarantowane dofinansowanie do takich przejazdów. Połączenia realizowałby PKS Słupsk - wyjaśnia Paweł Lisowski. Podczas Konwentu mówiono też o stworzeniu jednolitego systemu ścieżek rowerowych w powiecie słupskim. Chodzi przede wszystkim o ujednolicenie oznakowania, a także na stworzenie aplikacji, która ułatwiałaby rowerzystom w poruszaniu się po sieci dróg rowerowych. ©® Krzysztof Ścibor dodaje, że zmieniają się prognozy długoterminowe. Wcześniej lato zapowiadało się na zimne i mokre, teraz synoptycy przewidują, że będzie ciepłe i suche Pogoda Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@polskapress.pl Przed nami całkiem przyjemny weekend. Synoptycy zmieniają też zdanie na temat zapowiadanego wcześniej zimnego lata. Będzie ciepłe! Zwłaszcza nad morzem. . W sobotę do południa może pojawić się deszcz. Powietrze będzie chłodniejsze 16-18 stopni Celsjusza, ale po południu - słonecznie. Podobnie będzie w niedzielę, jeśli chodzi o temperaturę i przelotne opady. Po południu natomiast znowu wyjrzy słońce, ale powieje północno-zachodni silniejszy wiatr do 30-40 kilome- trów na godzinę. Na początku następnego tygodnia pogoda będzie dynamiczna. W poniedziałek do 24 stopni, we wtorek - 18-20 stopni z opadami, w środę 20-22 stopnie bez opadów, a w czwartek gorąco -do 26-28 stopni. Koniec tygodnia z przelotnymi opadami, ale następny weekend pogodniejszy i cieplejszy. Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Calvus dodaje, że zmieniają się prognozy długoterminowe. Wcześniej lato zapowiadało się na zimne i mokre, teraz synoptycy przewidują, że będzie ciepłe i suche, zwłaszcza nad morzem. - Maj był najzimniejszy od kilkudziesięciu lat, lato ma być inne - przypomina Krzysztof Ścibor. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Wydarzenia 03 Zmiany w rozkładzie PKP. Pociągi na wakacyjnym torze Zmiany w regionalnych relacjach na trasie Słupsk-Ustka są zaledwie kosmetyczne Alek Radomski aleksander.radomskl@gp24.pl ^ Nowy, letni rozkład jazdy PKP wchodzi w życie 13 czerwca. W sezonie do uzdrowiska nie przyjedzie pociąg Sksneczny. a zmiany w regionalnych relacjach na trasie Słupsk-Ustka są zaledwie kosmetyczne. W dalszym ciągu ostatni pociąg regionalny z uzdrowiska odjeżdża przed godz. 20. Zabraknie Słonecznego, przybędzie za to wakacyjnych dalekobieżnych połączeń. Trzynaście par pociągów wiozących w dużej mierze powietrze i obłożenie sięgające kilkunastu osób. To za mało, jak mówią nam osoby z branży, aby na trasie między Słupskiem a Ustką oczekiwać dużych zmian. W efekcie na próżno szukać ich w nowym rozkładzie jazdy PKP. W dalszym ciągu do uzdrowiska jeździć będzie 13 par pociągów w mniej więcej tych samych godzinach. Choć przesunięcia są, to delikatne i kilkuminutowe. I tak od najbliższej niedzieli pierwszy skład Polregio ze Słupska do Ustki wyjedzie 0 godz. 5-45. Tu nic się nie zmienia. Kolejne połączenia to godz. 6.49,7.46, 8.45 i 10.28. Dalej, pociągi ze stacji Słupsk odjeżdżają o godz. 11.25,12.28, 14.00,15.10,16.15,17.20,18.23 1 wreszcie 19.22. Utrzymano więc połączenia mniej więcej co godzinę, choć w przeciwieństwie do pierwotnych założeń nie o łatwych do zapamiętania godzinach. W drugą stronę również bez rewolucji. Odjazdy ze stacji Ustka to godz. 6.17,7.19,8.17 i 9.27. Kolejne połączenie to godz. 10.59,11.57, 13.00,14.35,15.42,16.47,17.51 i 18.53. Ostatni pociąg regio- nalny z uzdrowiska do Słupska wyjedzie o godz. 19.52. - Takirozkład jazdy sprawia, że wszyscy, który będą chcieli wrócić wieczorem w sezonie, będą skazani na autobusy - ocenia Michał Szymajda, z portalu rynek-kolejowy.pl. - Trudno mi zrozumieć, dlaczego w sezonie letnim ostatni pociągi odjeżdża tak wcześnie. W nowym rozkładzie jest jednak jeszcze późniejsza możliwość. Mowa o TLK Ustronie, który Ustkę opuszcza godzinę później tj. o godz. 20.55, by w Słupsku być już po 15 minutach. Nie zmienia to jednak faktu, że wieczorną konkurencję o klienta pociągi przegrywają z połączeniami autobusowymi. Ostatnia 500-tka Nord Expressu z ul. Portowej wyrusz o godz. 22.16. Chwilę wcześniej z ul. Wróblewskiego odjeżdża z kolei PKS. Przypomnijmy, że po raz kolejny do Ustki nie dojedzie pociąg Słoneczny Kolei Mazo- wieckich, którym podróżowali podróżni z Warszawy. Przewoźnik informuje, że powodem jest pandemia C0VID-19 i związane z nią ograniczenia oraz obostrzenia sanitarne. W wakacyjne weekendy PKP Intercity uruchomi nowy pociąg TLK Jamno łączący Wrocław z Ustką, który ułatwi dojazd na Pomorze Środkowe mieszkańcom Dolnego Śląska i Wielkopolski. Do Ustki będzie można też dojechać dzięki wydłużonej relacji składu IC Gwarek, kursującego poza sezonem letnim pomiędzy Katowicami a Słupskiem, między innymi przez Wrocław, Opole i Poznań. Z Wrocławia jeździć będzie skład IC Swarożyc, który zapewni połączenie z Kołobrzegiem. Z kolei w wakacje grupa wagonów dołączana do pociągu TLK Ustronie relacji Kraków - Kołobrzeg - Kraków połączy stolicę Małopolski i Warszawę z Ustką. ©® Trzy Fale sposobem . na integrację uczniów po coYidzie w Słupsku Grzegorz Hilarecki grzegorz.hilarecki@gp24.pl Był pomysł sfinansowania przez samorząd integracji uczniów wracających do słupskich szkół, po covidowym nauczaniu zdalnym. Odpowiedź władz miasta jest jednak negatywna i... przedstawia nowy pomysł: dwie godziny na klasę w Trzech Falach! Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku, oficjalnie zapytała władze miasta o sprawę przyznania dodatkowych środków na po-covidową integrację uczniów w słupskich szkołach.Chciała by samorząd przeznaczył po tysiąc złotych na klasę. Tak to tłumaczy: „Potrzebne są działania integrujące, dające szansę na odbudowę fundamentu pracy zespołowej i właściwe relacje w zespole. Łatwiej jest to uczynić mając dodatkowe środki finansowe w budżetach szkół. Stąd moje zapytanie". Pomysł wywołał masę pozytywnych reakcji i to nie tylko nauczycieli na portalach spo- łecznościowych i na naszym forum.w ramach projektu „Kępice bez barier". Projekt finansowany jest ze środków UE. Tymczasem oficjalna odpowiedź władz miasta jest negatywna, nie będzie po tysiąc złotych na klasę na integrację, ale i pozytywna... bowiem w ratuszu dostrzeżono wagę problemu. W zasadzie poszło tylko o finanse. Tysiąc złotych pomnożone przez liczbę oddziałów szkolnych w Słupsku (248 klas podstawowych i 176 ponadpodstawowych) spowodowałoby wydatek rzędu blisko 425 tys. zł. Dużo jak na Słupsk. „Dlatego uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy wykorzystywać te narzędzia i środki, którymi miasto dysponuje, jak choćby polityki społeczne realizowane w Parku Wodnym Trzy Fale. W związku z powyższym dedykujemy każdemu oddziałowi szkolnemu po dwie godziny zajęć integracyjnych w „Trzech Falach", które będą realizowane jeszcze w tym roku szkolnym" - czytamy w odpowiedzi wiceprezydent Marty Makuch na peanie przewodniczącej rady. ©® Miasto finasuje polityki społeczne realizowane w Parku Wodnym Trzy Fale. Na tym skorzystają uczniowie Na pL Zwycięstwa postawiono ładowarkę dla pojazdów elektrycznych Wojciech Fretichowsłti wojciech.frelichow5ki@polskapre5s.pl Na placu Zwycięstwa w Słupsku zamontowano stacj ładowania pojazdów elektrycznych. Urządzenie stawia spółka Energa wchodząca w skład Grupy Orlen. To kolejne ogólnodostępne miejsce w naszym mieście, w którym naładować można baterie samochodu elektrycznego. Pierwsza stacja stanęłe na parkingu przy akwaparku. Wraz ze wzrostem podaży samochodów elektrycznych, stacje ładowania dla takich pojazdów stają się coraz częstszym elementem miejskiej infrastruktury. Na placu Zwycięstwa w Słupsku właśnie trwa montaż takiej instalacji spółki Energa, która wchodzi w skład Grupy Orlen. To pierwsza ładowarka pojazdów elektrycznych w centrum Słupska. Stacja ładowania na pl. Zwycięstwa będzie mogła obsłużyć jednocześnie dwa samochody. Zostały tam wydzielone specjalne koperty parkingowego dla aut elektrycznych. Jak informuje Orlen, wszystkie modele ładowarek tej sieci są wyposażone w trzy różne rodzaje złącz: dwa złącza DC (CCS i CHAdeMO) oraz jedno AC (Typ 2), co pozwala podłączyć większość pojazdów elektrycznych. W celu skorzystania z ładowarki użytkownik musi posiadać w telefonie zainstalowana aplikację Orlen Charge. Pozwala ona nie tylko na podłączenie pojazdu, ale także znalezienie najbliższej stacji łado- wania, sprawdzenie, które złącza są aktualnie dostępne na danej ładowarce oraz mocy dostępnych na złączu oraz mocy z jaką ładuje się dany pojazd. W rejonie Słupska działa już jedna ładowarka Orlenu -na stacji paliw w Kobylnicy. Natomiast w Słupsku działają dwie inne ładowarki dla aut elektrycznych: Energi na parkingu Parku Wodnego Trzy Fale (ta była pierwszą w naszym mieście) oraz przy salonie samochodów marki Kia. ©® 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 W Pomorskiem powstąje pilotażowy program szczepień bezdomnych przeciw COYID-19 Dorota Abramowicz dorota.abramowicz @polskapress.pl . jOsoby w kryzysie bezdomności znajdują się praktycznie poza systemem szczepień prze-ciwCOVlD-19. choć są szczególnie zagrożone koronawirusem" -alarmujezastępca Rzecznika Praw Obywatelskich w piśmie do ministra zdrowia. W Pomorskiem powstaje pilotażowy program szczepień bezdomnych. Jeślisię sprawdzi, z naszych doświadczeń mogą sko-rzystać inne regiony kraju. Problem jest poważny - według danych sprzed dwóch lat tylko w Gdańsku żyje ponad 800 osób bez dachu nad głową. Nie mają dostępu do Internetu, nie rejestrują się telefonicznie, niektóry nie mają nawet nadanych numerów PESEL. - Musi powstać cała koalicja wokół szczepień bezdomnych - uważa Wojciech Bystry, prezes zarządu Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta koło Gdańsk. Z ostatniego, przeprowadzonego przed dwoma laty ogólnopolskiego badania wynikało, że bez dachu nad głową pozostaje 30330Polaków. Nieoficjalnie jednak mówi się, że liczba ta może być kilka razy wyższa. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie coraz częściej dołączają do nich oby- watele innych krajów, głównie Ukrainy i Białorusi. Na problem braku szczepień tej grupy zwrócił uwagę zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Maciej Ta-borowski. Zaproponował, by stworzyć dla nich specjalne punkty szczepień, oferujące jednorazowy preparat firmy John-son&Johnson. W niektórych miastach podejmowane są już próby organizacji szczepieńbezdomnych. We Wrocławiu operator punktu szczepień masowych zorganizował w środę szczepienia jednorazowym preparatem na stadionie. W Łodzi trwają przygotowa-nia do ustawienia takich punktów mobilnych w dwie ostatnie niedziele czerwca przy bazylice archikatedralnej. - Jestem właśnie we Wrocławiu, przyglądam się tym próbom - mówi Wojciech Bystry. -Wszystko wydaje się proste. Otwieramy punkty szczepień, zapraszamy. Ale gdy wchodzimy w szczegóły, widzimy, jak jest to wielki poziom trudności. Te szczegóły to przede wszystkim realia życia osoby Według wstępnych deklaracji nawet 70 proc. bezdomnych, żyjących w przestrzeni publicznej w Gdańsku zadeklarowało chęć zaszczepienia się bezdomnej. W najlepszej sytuacji są ci, którzy mieszkają wtzw. lokalach wspomaganych lub schroniskach dla osób bezdomnych. -Latem wnaszychplaców-kach przebywa na stałe około 450 osób - wylicza Dagmara Rybicka z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Gdańsku. - Jedna czwarta z nich została już zaszczepiona, większość jedną dawką. Pracownicy umawiają podopiecznych na szczepienia, dojeżdżają z nimi, podwożą specjalnym transportem. W jednej z placówek, gdzie przebywają osoby przewlekle chore i mające trudności z poruszaniem się, szczepienia odbędą się na miejscu 19 czerwca. Nie wszyscy jednak korzystają ze schronisk. Zwłaszcza teraz na Pomorze przyjeżdża coraz więcej bezdomnych z głębi kraju. A już szczególnie Trójmiasto jest dobrym miejscem do życia w przestrzeni publicznej. Ocenia się, że tylko na gdańskich ulicach, w tzw. przestrzeni publicznej żyje ok. 200-300 osób. Wielu ma problemy z trzeźwością, niektórzy cierpią na różne choroby, także psychiczne. Nie korzystają z Internetu, gdzie każdy może się zapisać na szczepienia, nie mają telefonów. Cza- sem są anonimowi. Streetwor-kerzy, pracujący z osobami w kryzysie bezdomności spotykają się z przypadkami, gdy ta sama osoba bezdomna podaje im różne imiona i nazwiska. Zdarza się, że ludzie pozostający przez lata w bezdomności ulicznej nie mają nadanych numerów PESEL. Jak to zweryfikować? Jak sprawić, by nie podać np. tej samej osobie trzech dawek jednorazowej szczepionki? -Streetworkerzy nie mają dostępu do danych PESEL - podkreśla Wojciech Bystry. - Zeby ta akcja nie spaliła na pa- newce, musi być szerzej przygotowana. Nie możemy zaszczepić tylko tych, których znamy. Trzeba w to włączyć policjantów w cywilu, Straż Miejską i inne instytucje. Trzeba też zagwarantować zaszczepionym minimum półgodzinną obserwację w punkcie szczepień. - Chcemy to zrobić z głową -potwierdza dr Piotr Kobzdej, pełnomocnik wojewody pomorskiego ds. szczepień. - Dzięki współpracy z samorządem województwa - marszałkiem -mamy już wybraną spółkę Szpitale Pomorskie, które zorganizują punkty szczepień. Na razie z prezesem Towarzystwa im. Brata Alberta ustaliliśmy, że będziemy starać sięto przygotować operacyjnie. Problemem jest głównie dokonanie weryfikacji tożsamości szczepiących się oraz tego, czy deklarowany przez nich brak spożycia alkoholu będzie faktyczny. Ważne jest też zebranie w jednym miejscu zainteresowanych oraz zamówienie dla nich szczepionki J&J. Według wstępnych deklaracji nawet 70 proc. bezdomnych, żyjących w przestrzeni publicznej w Gdańsku zadeklarowało chęć zaszczepienia się oraz, co ważne, 48-godzinną absencję przed i po szczepieniu. Także kolejne instytucje zgłaszają już chęć pomocy przy akcji. -Jeśli nam się uda, jestszansa na przeniesienie pomorskich doświadczeń na inne województwa - mówi Wojciech Bystry. Wybory burmistrza Ustki. Kiedy, gdzie i jak oddać ważny głos w niedzielnych wyborach Bogumiła Rzeczkowska jbogumila.r7eakowska@polskapress.pl W niedzielę 13 czerwca w Ustce odbędą się przedterminowe wybory burmistrza miasta. Będzie możnagłosować od godziny 7 do 21. Nie będzie jednak dowozu osób niepełnosprawnych i nie wszystkie lokalne są do ich potrzeb dostosowane. W Ustce jest siedem obwodów. To oznacza, że mieszkańcy miasta będą głosować w siedmiu lokalach wyborczych. Obwód nr l - Szkoła Podstawowa nr l przy ul. Darłowskiej 18. Ulice: Azaliowa, Chabrowa, Darłowska od nr 19 do 57, Gabriela Narutowicza, Harcerska, Irysowa, Jaśminowa, Kolorowa, Koszarowa, Kowalewskiego, Konwaliowa, Kroku- sowa, Kwiatowa, Liliowa, Morska, Makowa, Narcyzowa, Nowa, Przylesie, Różana, Rumiankowa, Storczykowa, Sza-firkowa, Tulipanowa, Wiejska, Wilcza, Wrzosowa, Żeglarzy. Lokal dostosowany do potrzeb wyborców niepełnosprawnych. Obwód nr 2 - Miejskie Przedszkole nr 3 przy ul. Polnej 12. [/b] Ulice: Bohaterów Westerplatte, Darłowska od nr l do 18, Mieczysława Kościelniaka, Muszelkowa, Nad Słupią, Na Wy dmie, Polna, Rzeczna, Uroczysko, 11 Listopada. Lokal dostosowany do potrzeb wyborców niepełnosprawnych. Obwód nr 3 - Szkoła Podstawowa nr 2 przy ul. Jagiellońskiej l. Ulice: Akacjowa, Bałtycka 3,5 i 7, Banacha, Brzozowa, Bukowa, Bursztynowa, Cisowa, Dunina, Dworcowa, Jagiellońska, Klonowa, Ignacego Krasickiego, lipowa, Łąkowa, Ogrodowa, Pułaskiego, Reja, Rzemieślnicza, Słoneczna, Słupska, Sosnowa, Sportowa, Uzdrowiskowa, Willowa. Obwód nr 4 - Spółdzielnia Mieszkaniowa „Korab" przy ul. Grunwaldzkiej io.[/b] Ulice: Grunwaldzka 14,16, 16A, 16B, 16C, Grunwaldzka od nr 18 do nr 39B, Grunwaldzka od nr 39C do nr 67. Obwód nr 5 - Szkoła Podstawowa nr 3 przy ul. Wróblewskiego 7. Ulice: Grunwaldzka 12, Legionów, Wróblewskiego. Obwód nr 6 - Urząd Miasta Ustka przy ul. Ks. Kard. St. Wyszyńskiego 3-[/b] Ulice- Bałtycka nr l, Beniowskiego, Bulwar Portowy, Generała Zaruskiego, Grunwaldzka od nr 1 do nr 11, Grunwaldzka nr 15 i nr 17, Kardynała Wyszyń- skiego, Kaszubska, Kosynierów, Kościelna, Krótka, Leszka Bakuły, Mała, Marynarki Polskiej, Nadmorska, Perłowa, Plac Dąbrowskiego, Pomorska, Portowa, Rybacka, Sprzymierzeńców, Zielona. Lokal dostosowany do potrzeb wyborców niepełnosprawnych Obwód nr 7- Dom Kultury ul. Kosynierów l9-[/b] Ulice: Chopina, Jana z Kolna, Kilińskiego, Kopernika od nr l do nr 18, Kopernika 19, Koper-nika20, Kościuszki, Leśna, Limanowskiego, Mickiewicza, Marszałka Piłsudskiego, Plac Wolności, Pogodna, Słowiańska, Spokojna, Wczasowa, Żeromskiego. Lokal dostosowany do potrzeb wyborców niepełnosprawnych. W przedterminowych wyborach o urząd burmistrza Ustki ubiega się sześcioro kandyda- W niedzielę 13 czerwca w Ustce odbędą się przedterminowe wybory burmistrza. Będzie można głosować od godziny 7 do 21 tów:l. Adriana Cerkowska-Mar- Aby oddać ważny głos kiewicz (KWWNajlepszy Wybór na andydata, należy przy jego dla Ustki), 2. Andrzej Kuczun nazwisku postawić X. (KWW Andrzeja Kuczuna), 3. Osoby uprawnione do gło- Grzegorz Malinowski (KWW sowania muszą okazać doku- GrzegorzaMalinowskiego), 4. Ja- ment ze zdjęciem, potwierdza- cek Maniszewski (KWW Jacka jący tożsamość. Pomimo Maniszewskiego), 5. Krzysztof upływu terminu ważne są peł- Nałęcz (KWW Krzysztofa Nałę- nomocnictwa wydane w stycz- cza), 6. Piotr Wszółkowski niu. W lokalach wyborczych (KWWPiotra Wszółkowskiego). obowiązuje reżim sanitarny. Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Kraj 05 COVID. Jesteśmy blisko odporności zbiorowej. Szczepmy się! Leszek Rudziński l.rudzinski@polskdtimes.pl Minister zdrowia przekazał w piątek, że około 60 procent ludzi w Polsce nabyło odporność przeciwko COVID-19. - Widać, że działają naturalne granice wyznaczone przez odporność nabywaną przez szczepienie bądź przez prze-chorowanie - mówił wTVP Info Adam Niedzielski. WfMś % )ytany o liczbę osób 'w^l^otsce odpornych na COVID-19, podkreślił, że ustalając ją, trzeba uwzględniać dwa elementy: proces szczepień i przechorowanie. - Łącznie oba te elementy powodują powstawanie przeciwciał i my prowadziliśmy taki monitoring i prowadzimy, ile osób w badanych populacjach ma przeciwciała - mówił minister. Adam Niedzielski zastrzegł, że „posiadanie przeciwciał to takie kryterium minimum, tzn. że nie tylko posiadanie przeciwciał oznacza, że jesteśmy uodpornieni i odporni na zachorowanie, więc można to traktować jako dolną granicę i raczej jest to taki konserwatywny szacunek". Minister wskazał, że pod tym względem mamy w tej chwili już około 60 proc. ludzi, którzy są odporni. - Przypomnę, że w dyskusjach najczęściej przejawiał się parametr ok. 70 proc., może 80 proc., jak mó- 'i Maseczki to nieodłączny element naszego ubioru wiliśmy o pewnej odporności populacyjnej, więc my naprawdę jesteśmy bardzo blisko tego punktu - powiedział szef resortu zdrowia. - Widać, że działają naturalne granice wyznaczone przez odporność nabywaną przez szczepienie bądź przez przechorowanie - dodał. Minister zdrowia zarekomendował, żeby nie znosić obowiązku noszenia maseczek przynajmniej do końca wakacji. Wynika z tego, że maseczki zostaną z nami na dłużej, ponieważ cały czas pojawia się widmo czwartej fali koronawirusa. Jak zauważa profesor Andrzej Gła-dysz, specjalista chorób wewnętrznych i chorób zakaźnych, większość Polaków przekonała się do noszenia maseczek, jednak istotna jest kwestia, jakiego rodzaju są to produkty. M Kokaina w bananach w znaneji sieci sklepów 160 kg kokainy trafiło wraz z bananami m.in. do warszawskich sklepów znanej sieci. Narkotyki były ukryte wśród owoców i trafiły do sprzedaży. Kokainę zabezpieczyła policja. Wartość narkotyków przekroczyła 30 min złotych. Okazało się, że banany z kokainą trafiły także do paru podwarszawskich miejscowości oraz do miast w woj. łódzkim: Wielunia i Tomaszowa Mazowieckiego. Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że funkcjonariusze od początku tego roku zabezpieczyli już ponad pół tony narkotyków, caip) Znów o „polskim obozie nazistowskim" Włoska gazeta „II Fatto Quotidiano" użyła naTwitterzesformutowania „polski obóz nazistowski",. „II Fatto Quotidiano" pisał na Twitterze o 96-letnięj byłej sekretarce w nie-miecl ;im nazistowskim obozie Stutthof Irmgard Furchner, która ma być sądzona za udział w ponad 11 tys. zbrodni. W tekście użyto jednak określenia „polski obóz nazistowski". Zareagowała ambasada RP we włoskiej stolicy. caip) Rarsaofira Licytacje komornicze także przez internet Już wkrótce mieszkanie lub dom zajęte przez komornika będzie można kupić przez internet - na e-licytacji. To zmiana na plus nie tylko na czas pandemii. Zmianę przepisów podpisał prezydent. Planowana zmiana ma też utrudnić życie oszustom. Zakłada się, że e-licytacje mają sprawić, że nieruchomości będą sprzedawać się drożej. CAIP) Rozmowy o budowie Nord Stream 2 za naszymi plecami Leszek Rudziński l.rudzinski@polskatimes.pl Warszawa Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau uważa, że gazociąg Rosja - Niemcy, na dokoń-czanie którego przystały Stany Zjednoczone, radykalnie wzmocni wspólne interesy Niemiec i Rosji i będzie stanowił bezpośrednie zagrożenie dla pokoju w Europie. Szef MSZ pytany był przez „Rzeczpospolitą", w jaki sposób polska dyplomacja dowiedziała się o zmianie decyzji prezydenta USA ws. budowanego gazociągu. Minister odparł, że dowiedział się o tym z mediów. - Sojusznicy amerykańscy nie znaleźli czasu na konsultacje z najbardziej narażonym na skutki tej decyzji regionem świata - stwierdził. Rau mówił, że jeszcze na początku roku po raz pierwszy rozmawiał z sekretarzem stanu UASSA Antonym Blinkenem, który zapewniał go, że „nic nie zostanie zdecydowane o was bez was". - Zgodziliśmy się, że należy pilnie wznowić polsko--amerykański dialog strategiczny. W lutym i marcu, gdy pojawiły się pogłoski o poufnych amerykańsko-rriemieddch rozmowach w sprawie NS 2, słyszeliśmy zapewnienia, że żadne Szef MSZ: Gazociąg radykalnie wzmocni wspólne interesy Niemiec i Rosji i będzie stanowił zagrożenie dla pokoju tego rodzaju rozmowy sięnieto-czą. Przyjmowaliśmy te oświadczenia do wiadomości, mimo że stały one w sprzeczności z naszą wiedzą opartą o inne źródła - oświadczył. Dodał, że teraz czyta doniesienia agencyjne mówiące 0 tym, że w tym tygodniu odby-wają się w Waszyngtonie rozmowy między bliskimi współpracownikami kanclerz Merkel 1 doradcami prezydenta Bidena o dokończeniu Nord Stream 2. - Taka formuła amerykańsko--rosyjsko-niemieckiego dialogu nie może zastąpić rozmów między Ameryką a sojusznikami ze wschodniej flanki NATO, którzy odczują skutki tych decyzji w sposób szczególny - tłumaczył minister. Szef MSZ przekonywał, że gazociąg radykalnie wzmocni wspólne interesy Niemiec i Rosji i będzie stanowił bezpośrednie zagrożenie dla pokoju w Europie. - Zwiększy się zagrożenie militarne Ukrainy, a także Polski i innych krajów NATO z Europy Środkowej. (...) Wtę rosyjską pułapkę dał się złapać rząd Niemiec, teraz wpada w nią administracja Joe Bidena. To doprowadzi do eskalacji agresywnych zachowań Rósji - stwierdził Rau. W czwartek minister spraw zagranicznych, którzy przebywał z jednodniową wizytą na Łotwie, mówił, że polski rząd „czeka na amerykańskie wyjaśnienia w tej sprawie". W piątek, podczas wystąpienia na sejmowej komisji spraw zagranicznych, wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk wskazał, że choć do końca roku ma zostać ukończona druga nitka gazociągu, to nie jest to równoznaczne z z uruchomieniem instalacji, bo na to potrzebna będzie m.in. certyfikacja projektu przez Komisję Europejską. Wiceszef resortu ocenił, że nie jest za późno na zatrzymanie projektu mimo jego zaawansowania, ponieważ budowie gazociągu sprzeciwia się wiele państw UE oraz część amerykańskiego kongresu. - Mamy nadzieję, że administracja USA po ponownej analizie zdecyduje o cofnięciu przyznanych wyłączeń, które szkodzą europejskim sojusznikom Stanów Zjednoczonych - mówił. Podobnie jak Rau, Szynkowski vel Sęk skrytykował decyzję administracji Joe Bidena, stwierdzając, że jest ona „kontrproduktywna i przeczy prezentowanemu przez niego wcześniej stanowisku, w którym krytykował on Nord Stream 2". - Retoryka niepo-parta działaniami jeszcze bardziej zachęci Kreml do bardziej agresywnej polityki w na-1 szym regionie - stwierdził. - To, co się wydarzyło w sprawie Nord Stream 2 oceniam, bo trudno oceniać to inaczej, jednoznacznie negatywnie. Uważamy, że utrzymaniej sankcji przez Stany Zjedno-j czone byłoby niezwykle istotne w tej sprawie - mówił wice-; rzecznik PiS Radosław Fogief w Polskim Radiu. KE pisze list do premiera, ale szef rządu nie wycofa pytania do TK Leszek Rudziński l.rudzinski@polskatimes.pl KE skierowała list do premiera o wycofanie z TK pytania o wyższość naszego prawa nad orzeczeniami TSUE. - Komisja jest zaniepokojona tym wnioskiem (...), ponieważ kwestionuje on fundamentalne zasady prawa UE, a szczególnie prymat prawa UE - przekazał Christian Wigand, rzecznik KE ds. sprawiedliwości, cytowany przez PAP. Wigand dodał, że wszystkie orzeczenia TSUE są wiążące dla władz państw członkowskich, w tym dla sądów krajowych. - Polska ma miesiąc, by odpowiedzieć na ten list. Komisja, jako strażniczka traktatów, oczywiście zastrzega sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań - mówił. Pytanie premiera ws. TSUE trafiło do TK. Nie wiadomo, kiedy TK zajmie się sprawą O apel KE pytany był w piątek na antenie Polskiego Radia wicerzecznik PiS Radosław Fo-giel. Polityk stwierdził, że list wysłany do szefa polskiego rządu to „przejaw dążenia do tego, by więcej decyzji zapadało w Brukseli, by były one podejmowane przez urzędników i Komisję Europejską, która nie jest ciałem demokratycznym". - Propozycja ze strony Komisji Europejskiej nie ma żadnego odniesienia do stanu faktycznego. Nie zamierzam wycofywać swojego pytania do Trybunału Konstytucyjnego - przekazał prej mier Mateusz Morawiecki. Szef rządu argumentował, że podobne pytania w przeszłości kierowali również jego poprzednicy. - Jedno pytanie' do TK skierowano przy okazji akcesji Polski do UE, później w okolicach przyjmowania' traktatu lizbońskiego. Za każdym razem Trybunał Konstytucyjny potwierdzał, że jeżeli następuje kolizja przepisów, to te przepisy muszą zostać zmienione lub zmieniona musi zostać ustawa zasadnicza - mówił. PE w rezolucji skrytykował Komisję Europejską za to, że nie uruchomiła procedury w sprawie warunkowości w „najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności w Unii Europejskiej". Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił, że UE jest „antydemokratyczna i nieprawo-rządna". 06 Świat Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Śmigłowiec Marinę One uziemiony przez deszcz i mgłę WaGzyngUmUmtfyn Kazimierz Sikorski ksikorski@polskatimes Pierwsze spotkanie twarzą w twarz brytyjskiego premiera z amerykańskim prezydentem upłynęło w cieplej atmosferze. Różnice staranosię umiejętnie tuszować Mżawka i mgła, która spowiła Kornwalię, sprawiła, że Biały Dom i Downing Street porzuciły plany malowniczego spotkania twarzą w twarz premiera Borisa Johnsona z prezydentem Joe Bidenem na Górze św. Michała, XVII-wiecznym zamku na wyspie. Obaj politycy spotkali się na stałym lądzie w Carbis Bay, gdzie odbywa się szczyt państw grupy G7. Planowaną wycieczkę Jill Biden po historycznym zamku z Carrie Johnson odwołano. Podczas rozmów Biden i Johnson zobowiązali się do jak najszybszego otwarcia korytarza podróży między USA a Wielką Brytanią. Ustanowili też nową „Kartę Atlantycką", wzorowaną na tej, którą stworzyli Winston Churchill i Franklin Delano Roose-velt podczas II wojny światowej. Karta Atlantycka z 1941 roku została opracowana na pokładzie brytyjskiego pancernika Prince of Wales oraz amerykańskiego okrętu USS Augusta. Podczas spotkania obaj politycy zapoznali się z oryginalną Kartą Atlantycką, nim podpisali jej obecną wersję. Nowa Karta Atlantycka koncentruje się na zagrożeniach dla nowoczesnych demokracji, co podkreślał Biały Dom przed podróżą Bidena, gdy Ameryka obawia się rosnących wpływów Rosji i Chin. Obszary, w których obaj przywódcy zobowiązali się współpracować, obejmują obronę demokracji, potwier- dzenie znaczenia bezpieczeństwa zbiorowego oraz budowa sprawiedliwego i zrównoważonego globalnego systemu handlowego. Biden nazwał zmiany klimatyczne wielkim zagrożeniem dla świata. Kiedy podszedłem do czołgu, gdy po raz pierwszy zostałem wybrany wiceprezydentem USA, wojskowi posadzili mnie w środku i gdy padło pytanie o to, jakie jest największe zagrożenie dla Ameryki, wojskowi powiedzieli, że jest nim globalne ocieplenie. Plany na pierwsze spotkanie polityków zaczęły się kiepsko, gdy zespół Bidena został zmuszony do uziemienia Marinę One z powodu deszczu i mgły. Biden musiał też podróżować mniejszym samochodem, bo jego zwykły śro- 70-letnia Jill Biden, żona Joe Bidena. podczas wizyty miała na sobie marynarkę ze słowem „miłość" na plecach dek transportu, limuzyna zwana „Bestią", okazała się zbyt duża, by zmieścić się na wiejskich drogach Kornwa-lii. Po spotkaniu polityków obaj bagatelizowali dzielące ich różnice i podkreślali „specjalne relacje" między dwoma narodami. Mieliśmy dobry pierwszy pełny dzień w Wielkiej Brytanii. Premier Johnson i ja odbyliśmy bardzo owocne spotkanie - powiedział Biden. Potwierdziliśmy naszą szczególną relację - dodał Według brytyjskich mediów, Biden ofiarował Johnsonowi nowy rower i kask. A Johnson nazwał Bidena „tchnieniem świeżego powietrza". k Ostatnimi czasy relacje Wielka Brytania - USA były mocno „ochłodzone" Indtyjska mutacja atakuje. To nie koniec pandemii Kazimierz Sikorski k.siko5ki@polskatimes.pl Londyn Delta, czyli indyjski wariant koronawirusa, pokazał w Wielkiej Brytanii, że to jeszcze nie koniec pandemii. Reszta Europy też musi być na ten wariant przygotowana. Jest znacznie groźniejszy od innych szczepów koronawirusa i rozprzestrzenia się w tak dużym tempie, że może niebawem uderzyć nie tylko w Wielką Brytanię, ale też w całą Europę. Mowa o wariancie Delta koronawirusa, czyli indyjskiej odmianie zarazy, która stanowi w tej chwili już 91 procent wszystkich nowych zakażeń COVID-l9 w Wielldej Brytanii. I jest on gotowy do przejęcia kontroli w Europie - ostrzegają specjaliści Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). - Wysoce zaraźliwy wariant Delta koronawirusa, pochodzący z Indii, stanowi teraz prawie wszystkie nowe przypadki zakażeń koronawirusa w Wielkiej Brytanii - ujawnił minister zdrowia Matt Hancock, a bardzo szybkie rozprzestrzenianie się zmutowanego szczepu stanowi nowe zagrożenie dla ponownego otwarcia Europy. Hancock po- ś \ r lUli V C1RA I V03 ^ WHO ostrzega: wariant Delta jest ..gotowy do przejęcia' całej Europy wiedział w brytyjskim parlamencie podczas przesłuchania na temat postępowania rządu z pandemią, że dane specjalistów rzeczywiście potwierdziły, że aż za 91 procent nowych zakażeń koronawirusem w Wielkiej Brytanii odpowiada indyjski wariant. Chociaż wciąż trwają badania nad ustaleniem szybkości, z jaką rozprzestrzenia się Delta, Hancock powiedział posłom, że rząd brytyjski uważa, iż wariant ten jest o 40 proc. szybszy, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie, niż wariant alfa (B.l.1.7), wykryty po raz pierwszy w Wielldej Brytanii. Co ciekawe, jak na razie tylko trzy w pełni zaszczepione przeciwko koronawirusowi osoby w Wielkiej Brytanii zarażone nowym wariantem zo- stały hospitalizowane. Takie informacje przekazują pracownicy służby zdrowia, zaś minister Hancock podkreśla, że to oznacza, iż szczepienia przeciwko C0VID-19 rzeczywiście działają. Jednak dane brytyjskiego rządu pokazują, że liczba nowych zachorowań na koronawirusa w Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosła: w ciągu tygodnia do 9 czerwca w Anglii zgłoszono ponad 41 tysięcy zakażeń, co stanowi wzrost o dwie trzecie w porównaniu do poprzedniego siedmiodniowego okresu. Rewelacje dotyczące szybkiego rozpowszechnienia się nowego wariantu koronawirusa w Wielkiej Brytanii pojawiły się w momencie, gdy Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegła, że wariant Delta jest „gotowy do przejęcia" całej Europy. Hans Kluge, dyrektor regionalny WHO na Europę, zachęcał kraje do jak najszybszego działania w odpowiedzi na sygnały o rosnącej liczbie przypadków tego wariantu i zaleca daleko idąca ostrożność, jeśli chodzi o znoszenie kolejnych obostrzeń w poszczególnych krajach. Hancok podkreślił, że obecne szczepionki stosowane przeciwko C0VID-19 wydają się być skuteczne przeciwko tej wersji wirusa. Do tej pory Wielka Brytania częściowo zaszczepiła ponad 60 procent swojej populacji, a w pełni zaszczepiła prawie 43 procent, co oznacza, że znalazła się w kręgu krajów, które najlepiej radzą sobie ze szczepieniami. Jeśli jednak chodzi o Unię Europejską, to sytuacja nie jest już tak dobra. We wspólnocie częściowo zaszczepiono zaledwie 42 procent populacji, w pełni zaś tylko 22 procent ludności. Sytuacja w Wielkiej Brytanii jest w tej chwili taka,że rozprzestrzenianie się nowego wariantu grozi przedłużeniem blokad, ponieważ rząd obecnie rozważa, czy powinien opóźnić zniesienie ograniczeń w Anglii, zaplanowane na 21 czerwca. Delta rozprzestrzenia się również w Stanach Zjednoczonych. Andrea Bocelli uwielbia śpiewać na stadionach świata Rzym Tomasz Dereszyński Twitter:@TomDeresz Światowej sławy wioski tenor Andrea Bocelli zaśpiewał podczas ceremonii otwarcia UEFA Euro2020na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. Andrea Bocelli, od dzieciństwa fan piłki nożnej, był jedyną gwiazdą muzyki występującą w ramach spektakularnego wydarzenia inaugurującego mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Andrea Bocelli wkroczył naboisko w Rzymie, aby rozpocząć Euro2020wykonaniem arii „Nessun Dorma" z opery „Tu-randot" Giacomo-Pucciniego. Ważnym elementem tego wydarzenia był specjalny przelot zespołu Frecce Tricolori. Zaplanowano także prezentację kolo- . . / . : - Andrea Bocelli jest rozpoznawalny na całym świecie, także w Polsce rowych efektów pirotechnicznych z dachu stadionu. Andrea Bocelli brał już wcześniej udział w ważnych międzynarodowych imprezach sportowych, śpiewając między innymi na uroczystościach związanych z igrzyskami olim- pijskimi oraz finałem Premier League w Wielkiej Brytanii. Słynny śpiewak operowy ma na swoim koncie Złoty Glob, siedem klasycznych BRITs, siedem nagród World Musie Awards, a także gwiazdę w Hollywood Walk of Fame. Andrea Bocelli jest jedną z najbardziej znanych osobistości muzycznych we współczesnej historii. Śpiewał dla papieży, prezydentów i członków rodziny królewskiej, występował we wszystkich największych salach koncertowych i operach na całym świecie. W 2006 roku został mianowany Wielkim Oficerem Orderu Zasługi Republiki Włoskiej. Jego zeszłoroczny występ „Musie for Hope" w mediolańskiej katedrze Duomo stał się jednym z największych muzycznych występów na żywo w historii. W 2010 r. jego gwiazda znalazła się w Hollywood Walk of Fame. W 2011 r. Andrea Bocelli wystąpił w słynnym Central Park w Nowym Jorku. Bocelli jest najlepiej sprzedającym się śpiewakiem na świecie i jednym z artystów z największą liczbą sprzedanych wydawnictw muzycznych w historii. Jego albumy sprzedały się w nakładzie ponad 75 milionów egzemplarzy na całym świecie. Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Wydarzenia___07 TRANSPORT Najpierw nowe rondo na skrzyżowaniu ul. Kaszubskiej z Kilińskiego w Słupsku Alek Radomski ateksander.radomski@gp24.pl Stupsk Do końca czerwca ma być gotowy projekt nowego ronda u zbiegu ulicy Kaszubskiej z Kilińskiego. Będzie to pierwsza z dwóch większych inwestycji drogowych zaplanowanych do realizacji w tej części miasta. Kolejna to przebudowa ulicy Armii Krajowej. Projekt ma być jeszcze w czerwcu, a w przyszłym miesiącu przetarg. To terminy zaplanowane przez drogowców dla przebudowy korkującej się krzyżówki ulicy Kilińskiego i Kaszubskiej. Rozwiązaniem bolączek ma być prawdziwie rondo, którego budowa powinna potrwać dość szybko. Jak nas zapewniono, skrzyżowanie ma zostać oddane na jesień. Prace wejdą na cześć skarpy w rejonie cmentarza. Stanąć ma tam Nie będzie to jedyna inwestycja drogowa, którą zaplanowano w tej części Słupska. Większe prace czekają ulicę Armii Krajowej. Nowe rondo powstać ma jednak jako pierwsze. Roboty na dwóch równoległych frontach zatkałyby Podgrodzie mur oporowy. Docelowo, powiększony w ten sposób teren zmieści pełnowymiarowe, ja-dnopasowe rondo z przyległymi chodnikami i ścieżką rowerową, która w przyszłości znajdzie swoją kontynuację w kierunku Siemianic. - W pierwszej kolejności budowana będzie część wschodnia - wyjaśnia Tomasz Orłowski, zastępca dyrektora ZIM. - Tak, aby zapewnić ruch i ciągłość na ulicy Kaszubskiej. Po realizacji pierwszej połówki ronda, prace przeniosą się na drugą stronę. Nie będzie to jedyna inwestycja drogowa, którą zaplanowano w tej części Słupska. zapewnić ruch i ciągłość na Kaszubskiej Tomasz Oitowski Większe prace czekają ulicę Armii Krajowej. Nowe rondo powstać ma jednak jako pierwsze. Roboty na dwóch równoległych frontach zatkałyby Podgrodzie. Podpisanie umowy na prace na ul. Armii Krajowej to ten rok. Ulica docelowo zostanie przebudowywana w całości, tj. od mostu na Słupi do skrzyżowania z ulicą Kaszubską. Jednak bez samego skrzyżowania z racji, że jest to droga wojewódzka. Tym samym plastikowe rondo jeszcze postoi, choć wzmiankowano o jego przemianie na betonową wysepkę. Zmieni się za to krzyżówka z ulicą Henryka Pobożnego. Aktualne rozwiązanie, które potrafi zdezorientować nie tylko przyjezdnych, zastąpione ma zostać skrzyżowaniem w kształcie litery „T". Koszty związane z rewitalizacją ulicy Armii fCraj owej ZIM szacuje na kwotę 5,5 min zł. Obok nowej nawierzchni i podbudowy ulica zyska nową kanalizację deszczową, ścieżkę rowerową, oświetlenie i roślinność. Zostanie wykonana w takim standardzie jak inne rewitalizowane wcześniej miejskie ulice w Słupsku. Jej modernizacja, jeśli pójdzie wszystko zgodnie z planem, powinna zakończyć się w trzecim kwartale przyszłego roku. ©® 12 wniosków, ale bez trzech gmin z powiatu Powiat bytowski Andrzej Gurba andrzej.gurba@poiskapress.pl W pierwszej edyqi budżetu obywatelskiego powiatu by -towskiego wpłynęło 12 wniosków. Najpóźniej 27 czerwca br. zakończy się kh weryfikacja. Powiat bytowski to 10 gmin. Nie zostały złożone wnioski z gmin: Trzebielino, Kołczygłowy i Parchowo. Pieniądze w ramach powiatowego budżetu obywatelskiego mogą zostać przeznaczone na zadania własne powiatu z zakresu: edu- kacji, turystyki, kultury fizycznej, promocji i ochrony zdrowia, pomocy społecznej i polityki prorodzinnej, wspierania osób niepełnosprawnych, promocji powiatu, kultury, ochrony środowiska i przyrody. - Złożone wnioski dotyczą m.in. spraw związanych z ochroną zdrowia, środowiska naturalnego. Są też wnioski związane ze sportem czy budową placu zabaw - informuje Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski. Do podziału jest 70 tysięcy złotych. Przedsięwzięcia będą realizowane w2022 r. ©® o. BUDŻET OBYWATELSKI n w n.-t, (M) Do budżetu obywatelskiego powiatu bytowskiego wpłynęło 12 wniosków. 27 czerwca br. zakończy się weryfikacja KROTKO Wojt każe oszczędzać wodę. Wszystko przez upały w gminie Bogdan Ryś, wójt Studzienic każe oszczędzać wodę. - W związku ze złą sytuacją hydrologiczną oraz panującymi wysokimi temperaturami i znikomą ilością opadów atmosferycznych apeluję o zaprzestanie podlewania i zraszania trawników, klombów, ogrodów, -podlewania upraw rolnych, sadowniczych i działkowych, mycia samochodów oraz napełniania basenów wodą z wodociągów gminnych w ciągu dnia oraz ograniczenie zużycia wody wyłącznie do celów sanitarnych i spożywczych - apeluje Bogdan Ryś. - Zapewni to wszystkim mieszkańcom naszej gminy wystarczającą ilość wody na potrzeby higieny, pojenia zwierząt i innych niezbędnych czynności. Chodzi o to. aby zapobiec sytuacji, w której zagrożony może być ciągły dostęp do bieżącej wody. (LIS)©® lejny Bazarek Natury w Krępie Słupskiej już w sobotę W godzinach od 10 do 13, przy ulicy Lipowej 3 w Krępie Słupskiej będzie można zaopatrzyć się w produkty lokalnych przedsiębiorców. Swoje stoiska będą mieli również twórcy rękodzieła. (WN)©® Czwarty Bieg na K2 oraz etap Bałtyckiego Tour Nordic Walking Zaproszenia Wojciech Nowak wojciech.nowak@polskapress.pl W sobotę w ciągu jednego dnia, będą miały miejsce dwie sportowe imprezy. Mowa tu o dobrze wszystkim znanym ..Biegu na K2" organizowanym przez FUndację Wspierania Inicjatyw Niekonwencjonalnych Sub ventum oraz o trzecim etapie Bałtyckiego Tour Nordic Walking odbywającego się w ramach Ogólnopolskiego Pucharu Nordic Walking2021. Jak co roku uczestnicy „Biegu na K2" będą mieli do pokonania trasę o długości dokładnie 8611 metrów, czyli tyle, ile wynosi wysokość drugiego ośmioty-sięcznika w Himalajach. Organizatorzy, chcąc oddać trud towarzyszący wspinaczce. Obok biegaczy w zawodach udział wezmą też nordic walke-rzy, którzy do przejścia będą mieli dystans 5 kilometrów w tym samym czasie. - Każdy uczestnik, który okaże legitymację Honorowego Dawcy Krwi, wraz z potwierdzeniem jej niedawnego oddania, otrzyma upominek. Na zawodników czekają również medale. Po zawodach odbędzie W sobotę, 12 czerwca, w Słupsku odbędzie się czwarta edycja Biegu na K2 się biesiada, podczas której będziemy chcieli uczcić 30-lecie posługi kapłańskiej proboszcza parafii pw. św. Jana Kantego, księdza Wojciecha Filimona-informuje Dariusz Kloskowski, prezes fundacji Sub ventum. „Bieg na K2" rozpocznie się przy parafii pw. św. Jana Kantego w Słupsku przy ulicy Leśnej 7A, gdzie znajduje się też biuro zawodów. Biegacze wystartują o godzinie 18, a nordic walkerzy pięć minut po nich. Zapisy wciąż trwają, wpisowe wynosi 50 złotych. Imprezą sportową, która odbędzie się tego samego dnia, a poprzedzi „Bieg na K2", będzie trzeci etap Bałtyckiego Tour Nordic Walking w ramach Ogólnopolskiego Pucharu Nordic Walking 2021. Uczestnicy wystartują na dwóch dystansach: 5 oraz 10 kilometrów. Organizatorem etapu w Słupsku jest fundacja Herkules Ali Sports wraz z fundacją Organizatorem etapu w Słupsku jest fundacja Herkules Ali Sports wraz z fundacją Sub ventum oraz parafią pw. św. Jana Kantego. Start zawodów na dystansie 5 kilometrów o godzinie ii, marsz na 10 km rozpocznie się o godzinie 12.30. ©® 08 Informator Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Festyn dla rodzin zastępczych w PKiW Wojciech Nowak wojciech.nowak@polskapress.pl W piątek Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku zorganizował festyn dla rodzin zastępczych. Impreza odbyła się na terenie Parku Kultury i Wypoczynku. Na festyn zostały zaproszone wszystkie rodziny zastępcze ze Słupska. Podczas imprezy miało miejsce wiele atrakcji, a także tywę zostania^ rodzicem lub rodziną zastępczą. - Jestem przekonany, że dla dzieci, którymi z różnych przyczyn nie mogą opiekować się rodzice biologiczni, optymalnym rozwiązaniem jest, by trafiły do rodzin zastępczych. Są one w stanie stworzyć dla nich środowisko jak najbardziej zbliżone do normalnej rodziny, a przede wszystkim, są lepsze niż umieszczenie w jakiejkolwiek placówce - mówił Marcin Treder, dyrektor słupskiego Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Jak dodaje pani Iza, która jest rodzicem zastępczym dla trójki dzieci, Wiktorii, Karola oraz Roberta, osoba chcąca zostać rodzicem zastępczym musi mieć ogromną siłę woli oraz być konsekwentnym rodzicem. - Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja, bez tego nie da rady. Bardzo ważne, Piątkowy festyn to była okazja do zabawy aby taka osoba była ciepłym człowiekiem, posiadała dużo empatii i miłości dla dzieci -informuje. Pani Iza zaznacza, że będąc rodzicem zastępczym trzeba być gotowym na spotkania z rodzicami biologicznymi, które kończą się zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. - Spotkania kończą się różnie. Raz dobrze, raz źle. Wszystko zależy od ludzi. Zdarza się, że biologiczni ro- dzice spotykają się z nami i żałują tego, jak potoczyły się sprawy, ale wtedy współpracujemy z nimi, wspieramy ich. Z drugiej strony zdarzają się sytuacje, że to my, rodzice zastępczy, jesteśmy tymi złymi. Dziewięcioletni Karol od czterech i pół roku jest z panią Izą, która zaznacza, że chłopcu brakowało okazywania normalnego, rodzinnego uczucia. Dziś kocha chłopca jak syna, mimo że odchowała już swoje biologiczne dzieci i została babcią. - Jestem bardzo szczęśliwy. Kocham ciocię Izę - powiedział nam na koniec mały Karol. Podczas festynu w parku słupscy poliqanci, tradycyjnie już, znakowali rowery, aby w razie kradzieży łatwiej było je zidentyfikować i ustalić prawowitego właściciela danego roweru. ©® POGODA Krzysztof " Ścibor | Biuro Calyus^ Sobota 12,06.2021 Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 3-4 N 1011 hPa ft 15 Łeba (Teifg Władysławowo V 35 km/h 18 iiziii iHp SZCZECIN © E93SI mm Drawsko Pomorskie Darłowo 0 ras Sławno °Ustka Słupsk Lębork Wejherowo 19 FifftFa mmQ itTEH KaiWy GDAŃSK Bytów Kościerzyna Miastko [IM® Człuchów Nad Pomorze dociera praseira ^ łagodne i wilgotne po wietrze znad Atlanty- 16 ku. Do południa sporo chmur z zanikającymi; opadami deszczu, po 00 Km/n 16 południu więcej słońca i sucho. Temperatura °Rewai * max do 16:20°C. Wiatr __ 11/18! umiarkowany i silny z o płn.-zach. W nocy możliwy przelotny de- Połczyn-zdrój szcz. Jutro do południa jeszcze miej- . , & scami możliwy deszcz po południu sucho i max do 16:20°C. Wiatr \ Stargard nad morzem silniejszy, płn.-zach. Początek tygodnia ciepły. pogodnie zachmurzenie umiarkowane , , przelotny deszcz : przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka , ciągły deszcz ^ ciągły deszcz i burza „przelotny śnieg , ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem mgła y marznąca mgła ))) śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \kierunek i prędkość wiatru i 19°itemp. wdzień lOB temp. w nocy temp.wody grubość pokrywy śnieżnej £oi1 hPa ciśnienie i tendencja smog ....................~ " ......, ii........i "*j i j ci i. i1' i i ~........ " " "" " " " " "" " 1,1 " Pogoda dla Polski ' #: #■ * 5fc0 cm mm H >B!K11 Starogard LI.I....81W Gdański 25 km/h Wałcz ' i 1Ś° 23° 18° 22° 4* 28° £' Wałcz # sfcO cm sfiO cm WM- Gdańsk 17° 20 ° Kraków 23° 17° Lublin 24° 18° Olsztyn 22° 19° Ji* Poznań 21 19 ° Toruń 22 ° 19 ° Wrocław 25° 17° *> Warszawa 24° 20° Karpacz 24 ° 18° Ustrzyki Dolne 23° 17° Zakopane 20° 11° INFORMATOR SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118000:2219436; PKS59 842 4256; dyżurny ruchu59 8437110; MZK59 848 93 06; Lębork: PKS598621972; MZK59 8621451; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS59834 2213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk_ pt. - niedz. „DOM LEKÓW", ul. Tuwima4, teł.598424957 Ustka pt. STOKROTKA, ul. Darłowska 7a, tel. 605352090 sob. JAPTEKA Z PASJĄ, ul. Polna 2, tel.: 732 806 600 niedz.NADMORSKA, ul. Marynarki Polskiej 31, tel.: 598147770 Bytów pt. - niedz. CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty 3 Miastko pt. - niedz. RODZINNA, ul. Wybickiego 30, tel.:59857-87-25 Człuchów pt.RODZINNA, ul. Długosza 5, tel.: 597212177 sob. WRACAM DO ZDROWIA, ul. Plac Wolności 1 niedz. APTEKA DBAM 0 ZDROWIE, ul. Sobieskiego 1, tel.736697918 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk:_ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka:__ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12, tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13. tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel.59 85709 00 Człuchów:_ Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.59 8622477 WAŻNE Słupsk: Pofiqa997;ul. Reymonta, tel. 598480645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;5984332T7; Straż Grama598485997; Straż Pożarna998; Straż Mejska alarm986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196.601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeżal (całodobowo). tel. 59 842 8495.604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 98 91.6016637%. Winda i baldachim przy grobie. , AUTOPROMOCJA m e Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl GP Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12 13.06.2021 Zbliżenia 09 Witold Głowacki Twłtter: @WitoldGlowacki Polityka Platforma Obywatelska doczekała się w końcu powrotu Tuska. Pytanie tylka czy partia ma jak i gdzie przyjąć swego dawnego lidera. Po sześciu latach od zaistnienia, marzenie części liberalnego centrum o powrocie dawnego przywódcy na białym koniu wydaje się wkońcu spełniać - przynajmniej w sferze deklaracji. W wywiadzie udzielonym TVN24 Donald Tusk ogłosił, że jest gotów by wrócić do polskiej polityki. - Trzeba znowu zainwestować wszystko, co można, żeby wolność, demokracja, przyzwoitość nie była tylko marzeniem, tylko żeby stała się faktem - tak tłumaczył swe motywy były premier i szefRady Europejskiej. 32. rocznica wyborów z 1989 roku jako moment tej deklaracji nie została oczywiście wybrana przypadkowo. Nie pierwszy to zresztą raz, gdy Donald Tusk wybiera akurat 4 czerwca, by próbować interwencji w polskiej polityce. Poprzednim razem - zaznaczmy uczciwie - skończyło się to w zasadzie na niczym. 2 lata temu pod patronatem Tuska miał teoretycznie startować Ruch 4 Czerwca, inicjatywa skupiająca różnych polityków -zwłaszcza samorządowców -związanych z Platformą, ale mająca dać liberalnemu centrum nową energię niezbędną do wygrywania w wyborach. Zamiast 4 czerwca Tusk wystąpił jednak 3maja - ashowskradłmu wtedy Leszek Jażdżewski, który wygłosił dość ostre jak na gusta libe-ralno-konserwatywnej publiczności wystąpienie mające poprzedzać właściwąmowę lidera. Nieco wcześniej Jażdżewski, Bartłomiej Sienkiewicz i Marcin Celiński powołali do życia stowarzyszenie „Wspólny plan", co wywołało pewne nastroszenie się polityków Platformy, po czym cała sprawa rozeszła się jak dym z kadzidełka. Zaznaczmy przy tym, że wtedy, dwa lata temu, Tusk nigdy jednoznacznie nie określił, czy zamierza, czy też nie zamierza brać w czymkolwiek udział. Teraz zaś jest inaczej. Deklaracja jest jednoznaczna. - Niebo jest limitem, granicą. Nie wyznaczam sobie żadnych ograniczeń. Bardzo ważny jest cel. Nie mam potrzeby spełniania ambicji personalnych. Mam wielką potrzebę spełnienia celu - przywrócenia ładu demokratycznego, wolnościowego w Polsce. (...) Jestem gotów zrobić wszystko, by Platforma nie przeszła do historii-mówił Tusk. Dość jasno odciął się przy tym od spekulacji, jakoby miał kan- Powrót Tuska, czyli gdzie dziś jest miejsce dla białego konia i'- Donald Tusk: - Jestem gotów zrobić wszystko, by Patforma nie przeszła do historii. Mam wielką potrzebę spełnienia celu - przywrócenia ładu demokratycznego, wolnościowego w Polsce dydować do Senatu w sytuacji, wktórej nastąpiłby wybór senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich i tym samym musiałyby zostać rozpisane wybory uzupełniającewjej okręgu. Na czym więc miałby polegać powrót Tuska do polityki? Żeby dobrze zrozumieć kontekst, w którym padła jego deklaracja, musimy cofnąć się nieco w czasie. Spokojnie - nie tak znowu wiele, o niecały rok. Już niedługo po wyborach prezydenckichmożnabyło usłyszeć od nieźlepoinformowanych polityków KO o koncepcji, będącej rodzajem reakcji liberalnego centrum na ofensywę Szymona HołowniinastępniePolski2050. To moment, w którym zaczął się kształtować widoczny i dziś sondażowy trend, w którym partia Hołowni najpierw spychała, a następnie zepchnęła PO na drugie miejsce po opozycyjnej stronie sceny. A o samej koncepcji szeptano, że powstała pod patronatem nie kogo innego niż Donalda Tuska, przy cichym poparciu... Szymona Hołowni. W tym układzie Platforma w swej większości miałaby -pod wodzą opromienionego swym wyborczym sukcesem polegającym na niemalże zremisowaniu z Andrzejem Dudą w n turze Rafała Trzaskowskiego -skręcić nieco w lewo, tak, by po pierwsze odróżnić się ofertą polityczną od Polski 2050, a po drugie skontrować ewentualne postępy Lewicy. Na czym ten zwrot w lewo miałby polegać? Z pewnością nie na przyjęciu realnej lewicowej agendy. Ot, mniej platformer-skiej konserwy, więcej nurtu bar- Niedługo po wyborach prezydenckich można było w PO usłyszeć usłyszeć o pianie podziału partii na dwa różne ugrupowania dziej progresywnego. To z kolei musiałoby wywołać w Platformie opór - i to gigantyczny - frakcji konserwatywnej, już wówczas święcie przekonanej, że zasadniczo wszystkie problemy PO biorą się właśnie ze „zwrotów w lewo" i z zerwania się partii z „konserwatywnej kotwicy". W efekcie tą częścią Platformy mieliby się czule zaopiekować... Grzegorz Schetyna wraz ze swoją grupą. I tak, według tej koncepcji miało dojść do secesji i podziału partii na dwa ugrupowania. A Borys Budka? Otóż dla Borysa Budki miejsca wtej koncepcji za bardzo niebyło. Platformy byłyby za to dwie. Jedna centrowo-konserwa-tywna - ta Schetyny, druga zaś centrowo-progresywna - ta Trzaskowskiego. Ta pierwsza miałaby się od czasu do czasu zapuszczać na tereny zastrzeżone dla PiS- i prowadzić jakiś rodzaj gry o liberalno-konserwatywne centrum z Polską2050. Warunki tej gry zostałyby zapewne określone przez polityczne realia i wyniki sondaży. Ta druga Platforma miałaby zaś przejąć centrum liberalno-progresywne i od czasu do czasu zapuszczać się na tereny zastrzeżone dla Lewicy. Spójrzmy na ten plan z dzisiejszej perspektywy i przez pryzmat aktualnych wydarzeń w Platformie. Rafał Trzaskowski buduje swój Ruch Wspólna Polska, co dzieje się w najlepszym razie obok Platformy, jeśli nie całkowicie poza nią. Ruch Wspólna Polska nie używa szyldu PO, choć w projekt zaangażowanych jest kilku ważnych polityków Platformy, w tym na przykład Sławomir Nitras, już nie mówiąc o licznych samorządowcach związanych z PO i kojarzonych z jej bardziej progresywnym skrzydłem. Jednocześnie zaś Grzegorz Schetyna wraz ze swoimi ludźmi i w ścisłym przymierzu z platformer-ską frakcją konserwatywną prowadzi frontalny atak na Borysa Budkę i jego grupę sprawującą obecnie wPO formalną władzę. Wymiar publiczny ma to od momentu opublikowania głośnego listu parlamentarzystów Platformy, w zaciszu gabinetów trwało to od miesięcy. Nie trzeba mieć politycznego umysłu na miarę Bismarcka, by dostrzec, że zasadniczym celem tej operacji jest przejęcie - czy też z punktu widzenia Schetyny odzyskanie - kontroli nad partią. De facto więc wygląda na to, że odrobinę zmodyfikowana koncepcja z ubiegłej jesieni jest już w fazie całkiem zaawansowanej realizacji. Czy to przykład wypełnianego krok po kroku masterplanu z rodzaju tych, których w polskiej polityce ze świecą szukać, czy raczej wypadkowa układu różnych sił od-środkowo-inercyjnych, to już inne pytanie. Niemniej w tej chwili sytuacja jest dość jasna -Platforma aktualnie rzeczywi- ście zmierza w kierunku podziału na dwie formacje - tę Trzaskowskiego, i tę Schetyny. Można śmiało zaryzykować tezę, że aktualny szyld pozostałby przy tej drugiej (oileiona nie będzie próbowała jednak jakiegoś nowego otwarcia). Można też równie śmiało zary-zykowaćtezę, że większy potencjał do rozwoju miałaby - przynajmniej początkowo, ta pierwsza. To po co wtakim razie wtym wszystkim Tusk? Otóż kto wie, czy okoliczności nie zmieniły się na tyle, że byłypremier uznał, że wobecnej sytuacji większą gwarancję sukcesu od próby rozmnożenia przez pączkowanie daje Platformie konsolidacja wokół jednego politycznego bytu. - Zanim zbudujesz coś nowego, pamiętaj o tym, że w Pol-śtiś trudno btłdtife się trwałe konstrukcje polityczne. Jeślibu-dujemy coś nowego, nie musimy niszczyć, unieważniać tego, co już istnieje. - mówił Tusk. A chwilę wcześniej były pre-mier powiedział coś bardzo znamiennego na temat ruchu Wspólna Polska i działań Rafała Trzaskowskiego. - Inicjatywy Trzaskowskiego to plany, koncepcje na przyszłość. Trzaskowski będzie mógł liczyć na moje pełne wsparcie. Jest potrzeba mobilizacji, sygnału nadziei dla tych wszystkich, którzy nie chcieli się wiązać z polityką, z obecnymi partiami politycznymi. Jeśli Trzaskowskiemu uda się zmobilizować do myślenia, do rozmowy, do głosowania na którąś z partii opozycyjnych, to będzie to z korzyścią dla Polski-mówił Tusk. Tojuż brzmi trochę tak, jakby współtwórca Platformy zaczynał postrzegać Ruch Wspólna Polska jako nie tyle osobny byt polityczny, co uzupełnienie opozycyjnej oferty ze szczególnym uwzględnieniem bezpośrednich okolic PO. Życzliwie za to wypowiedział się o ewentualnym powrocie Tuska - choć z jednym bardzo ważnym zastrzeżeniem -jego największy swego czasu konkurent, czyli Grzegorz Schetyna. - Jest on osobą z ogromnym doświadczeniem i pozycją w polityce nie tylko krajowej, ale i międzynarodowej. Mógłby spełnić taką rolę integrującą opozycję, pokazującą wspólny projekt i ustalającą czy gwarantującą zasady współpracy. Do budowania tych zasad w opozycji potrzebny jest autorytet, polityk z zewnątrz, który ma doświadczenie w wygrywaniu wyborów, a jednocześnie nie ma aspiracji do tego, żeby meblować tę scenę polityczną -mówił Schetyna. Łatwo zauważyć, że Schetyna chętnie widziałby w Tusku lidera całej opozycji, ale już niekoniecznie samej Platformy. Jeżeli i Tusk widzi się właśnie w tej roli, całkiem możliwe, że jakoś się dogadają. ©® 10 Zbliżenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Nie wystarczą nam wiatraki i panele Marek Kęskrawiec marek.keskrawiec @polskapress.pl Rozmowa Jeśli ktoś sobie wyobraża, że odnawialne źródła energii mogą zagwarantować Polsce ponad 70 proc. energii w2030 roku. to jest fantastą - mówi Paweł Musiałek. dyrektor Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. ekspert ds. polityki energetycznej. 17 maja - oficjalnie z powodu „błędu ludzkiego" - doszło do wyłączenia 10 z Tl bloków elektrowni w Bełchatowie. dostarczającej Polakom ok. 20 proc. prądu. Już po kilku godzinach elektrownia zaczęła wracać do pracy, a w międzyczasie udało się też ściągnąć prąd z innych elektrowni w Polsce oraz z Niemiec. Czech. Słowacji i Szwecji. Jakie przemyślenia naszły pana w związku z tym zdarzeniem? Nie byłbym skłonny do wyciągania jakichś generalnych wniosków z tej konkretnej sytuacji. Bloki energetyczne w Bełchatowie nie należą do najstarszych w Polsce i na pewno nie są w takim stanie, byśmy musieli zacząć myśleć o zamknięciu ich akurat z powodu tej awarii. Zresztą, ten „stress test" zdaliśmy pozytywnie. Pokazał on, że mimo awarii w największej naszej elektrowni dysponujemy pewną rezerwą, która daje nam poczucie bezpieczeństwa. Faktem jednak pozostaje, że w Polsce bardzo duża część bloków, szczególnie węglowych, jest przestarzała i wysłużona. Ich historia sięga czasów Edwarda Gierka, stąd też liczba awarii będzie się z roku na rok zwiększać. I będziemy musieli w końcu je wyłączyć. Tego zresztą wymaga od nas Europejski Zielony Ład. Tak, mamy już zaplanowane wyłączenia kolejnych bloków węglowych, a pewnie będziemy musieli zlikwidować je jeszcze szybciej. Kluczowym „game changerem" są rosnące opłaty za pozwolenia na emisję C02, przez co koszt funkcjonowania elektrowni opartych o węgiel radykalnie rośnie, a ich opłacalność staje pod znakiem zapytania. Stąd też pomysł polskiego rządu, by utworzyć Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego oraz przerzucić do niej stare, wysłużone i awaryjne jednostki, a potem je wygasić. To ma być takie energetyczne hospicjum, które odciąży PGE, Tauron, Eneę i Energę. Pozbędą się one ponad 50 proc. nieopłacalnych dziś jednostek, czyli takich, w których koszt wytwarzania energii wraz z kosztem pozwoleń na emisję C02 jest wyższy niż cena hurtowa prądu. Nie dotyczy to akurat rentownego wciąż Bełchatowa, który pracuje na tańszym, odkrywkowym węglu brunatnym, którego złoża są tuż przy elektrowni. To radykalny plan. Nie da się inaczej? W niedawno opublikowanym raporcie Klubu Jagiellońskiego „Zielony konserwatyzm", rekomenduję jak najszybsze zamykanie nierentownych elektrowni i jak najdłuższe utrzymywanie rentownych jednostek. Nie ma powodu ich zamykać, bo tempo dekarbonizacji i obniżania emisyjności Polski będzie i tak w najbliższych latach bardzo szybkie. Żeby to wszystko zrealizować, potrzeba jednak dużego planu inwestycyjnego... ...oznaczającego zapewne na końcu zastąpienie węgla kamiennego innym paliwem. I tu jest mój spór z najbardziej radykalnymi aktywistami, ponieważ ja uważam, że nieodzownym elementem tych zmian są nie tylko odnawialne źródła energii (OZE), ale - głównie - energetyka gazowa. Także dzięki temu, że w ostatnich latach poczyniliśmy wiele inwestycji dywer-syfikujących źródła dostaw tego paliwa. Mamy terminal w Świnoujściu, dokąd płynie statkami gaz LNG z Kataru oraz USA i który będzie jeszcze rozbudowany. Pod koniec przyszłego roku ma być też oddany rurociąg Baltic Pipę, którym popłynie gaz ziemny z Norwegii, dzięki czemu nie musimy już podpisywać nowych umów z Gazpromem. Będziemy też mieli nowe połączenia ze Słowacją oraz najprawdopodobniej kolejny terminal gazowy koło Gdańska (dopisałem to zdanie od siebie). Odpadnie nam więc główna przyczyna, dla której nie mogła się w Polsce rozbudowywać energetyka gazowa. Te inwestycje to wręcz milowe kroki na drodze do uniezależnienia się od Rosji, ale trzeba też przyznać, że ani Unia Europejska. ani radykalni aktywiści nie są zwolennikami budowy elektrowni gazowych, bo nie jest to paliwo Paweł Musiałek neutralne dla środowiska. Jeśli jest tolerowane przez Komisję Europejską, to jedynie jako tymczasowa droga dojścia do zeroemi-syjności Europy w2050roku. Tak, gaz emituje C02, ale jest go dwukrotnie mniej niż w węglu. Poza tym, jeśli nie gaz albo bezemisyjny atom, przeciwko któremu zresztą aktywiści też protestują, to co nam pozostaje? Odnawialne źródła energii, takie jak energia wiatrowa czy też słoneczna, nie są źródłami stabilnymi, gwarantującymi odpowiednią ilość prądu dla Polski. One wymagają mocnego wsparcia. Najprościej mówiąc, w Polsce nie zawsze wieje wiatr. 0 ogromnej liczbie dni bez słońca nie wspominając. 1 dlatego nie rozumiem, jak można w ogóle wyobrażać sobie polski system energetyczny, przy stale rosnącym zapotrzebowaniu na prąd, bez uwzględnienia tych faktów. Oczywiście, OZE są bardzo nam potrzebne i przestrzeń do ich rozwoju istnieje, ale jeśli ktoś sobie wyobraża, że takie źródła mogą zagwarantować Polsce ponad 70 proc. energii w 2030 r., to jest fantastą. Z drugiej strony, jeśli Europa rzeczywiście chce osiągnąć neutralność klimatyczną w2050roku. inwestycje w gaz mogą okazać się na dłuższą metę nieopłacalne. Dojście do neutralności musi oznaczać odejście od gazu. Istnieje jednak w Europie grupa państw, które mocno promują gaz ziemny jako paliwo przejściowe na najbliższe 30 lat i walczą o to, by Unia współfinansowała też elektrownie i elektrociepłownie gazowe. Komisja Europejska zdecydowanie wyklucza dziś tylko węgiel, ale w kwestii gazu wciąż jest pole do dyskusji i wiele kwestii dopiero się rozstrzyga. Paradoksalnie, sojusznikami Polski w tej rozgrywce, biorąc pod uwagę nasz konflikt o Nord Stream 2, mogą się okazać Niemcy, które same mocno inwestują w ten sektor. Z drugiej strony, zupełnie nie po drodze nam z Niemcami w sprawie neutralnego dla środowiska atomu. Nasi sąsiedzi są jego przeciwnikiem z uwagi na nastawienie społeczeństwa, które z uwagi na swą historię nie chce już być łączone z technologią używaną także w celach militarnych oraz potencjalnie mogącą doprowadzić do katastrofy ekologicznej w przypadku ciężkiej awarii. Polska planuje otwarcie pierwszej elektrowni atomowej w 2033 roku. Czy w ogóle powinniśmy korzystać z tej kosztownej tech-nołogS? Nie ma tu prostej odpowiedzi. Nie posiadamy jak Francja tradycji elektrowni atomowych, nie mamy więc odpowiednich technologii i specjalistów. A pamiętajmy, że koszty takich elektrowni są ogromne. Poza tym atom staje się coraz mniej popularny i przestał być produktem seryjnym, stając się raczej produktem „premium" szytym na miarę, jak garnitur - czyli jeszcze droższym. Dziś połowa krajów w Europie nie korzysta z energii atomowej, a poza tym nie wiemy, czy polityka unijna pod naciskiem Niemiec nie będzie jej jeszcze bardziej niechętna. Być może więc nie ma sensu wikłać się w tę kosztowną technologię, bo uwiąże nas na długie dziesięciolecia, biorąc pod uwagę czas budowy, użytkowania, a potem rozebrania instalacji i utylizacji odpadów promieniotwórczych. Zresztą, w polskim programie atomowym przez dekadę nic specjalnego się nie działo, w związku z tym nie wierzę, że perspektywa 2033 roku jest realna. Moim zdaniem powinniśmy iść w stronę gazu oraz liczyć, że technologie magazynowania energii i pozyskiwania jej z wodoru przyspieszą i będzie można do nich zaadaptować potem naszą infrastrukturę gazową. Jednocześnie należy rozwijać OZE, ale w takim kierunku, który jest najtańszy i najbardziej bezpieczny dla naszego systemu energetycznego. Tu też są problemy. Coraz więcej mamy w Europie protestów przeciwko wiatrakom, które mocno zaśmiecają krajobraz. I właśnie z powodu oporu lokalnych społeczności niechętnych tym urządzeniom „ przyjęto w Polsce w 2016 r. ustawę „antywiatrakową", która wyłączyła wiele miejsc z możliwości budowania farm wiatrowych. Niestety, każdy wybór źródła energii niesie za sobą jakieś negatywne konsekwencje. Nie ma źródła idealnego. Niestety, każdy wybór źródła energii niesie za sobą negatywne konsekwencje. Ponad miesiąc temu. podczas światowego szczytu klimatycznego, prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że udział węgła w produkcji prądu spadnie w Polsce z obecnych 70 proc do 55 w2030roku oraz do 11 proc. w2040. Czy jest to realne? Zacznijmy od tego, że wiele dyskusji w Polsce zaczyna się od pytania, kiedy my wreszcie zaczniemy tę transformację energetyczną. Tymczasem ona trwa od dawna. W ciągu ostatniej dekady udział węgla w naszym mik-sie energetycznym spadł z niecałych 90 proc. do niespełna 70 proc. Z kolei w ostatnich dwóch latach Polska stała się państwem, w którym najszybciej w Europie rósł udział instalacji fotowol-taicznych. Dziś całkowity udział OZE w miksie przekracza 17 proc., zaś gazu 10 proc. I te wartości będą stale rosły, zwłaszcza że przygotowujemy regulacje dla rozwoju energetyki wiatrowej na morzu. Ponadto, rząd PiS zamknął już więcej kopalń niż rząd PO. Nie podjął też żadnej decyzji o budowie elektrowni węglowej, nie licząc elektrowni w Ostrołęce, przekształconej w gazową. Oczywiście, nie odbywa się to w świetle kamer z uwagi na sentyment do węgla u wielu wyborców PiS oraz siłę lobby górniczego, przed którym uginały się wszystkie rządy HI RP - ale fakty są właśnie takie. Wracając do pytania, czy plany prezydenta Dudy są realne, śmiem twierdzić, że zmiany dokonają się nawet szybciej. Będzie nas do tego zmuszać ekonomia. Chodzi o wspomniane ceny pozwoleń na emisję C02? One od 3 lat stale rosną, bo pozwoleń jest coraz mniej, a ostatnio kosztują ponad 50 euro za tonę, czyli ponad dwa razy więcej niż rok temu. W efekcie polskie przedsiębiorstwa muszą coraz więcej płacić za emisję C02, a produkcja węgla staje się coraz bardziej deficytowa. Także z uwagi na wysokie koszty pracy, górnicze przywileje, rządowe dopłaty do produkcji, przerost zatrudnienia, co- Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Zbliżenia/ogłoszenia drobne 11 raz trudniej dostępne złoża, przestarzałe technologie. Dziś jednak na Śląsku górnictwo zapewnia już tylko 7 proc. miejsc pracy, więc siła tego lobby powinna maleć. I zarazem powinno być łatwiej o decyzje zamknięcia nierentownych kopalń, bo w Polsce rośnie opór przed składaniem się na tę branżę. To jest po prostu niesprawiedliwe. W sytuacji zmian w świadomości Polaków, odchodzenia naszych samorządów od generującego smog węgla, a także przyspieszenia w Unii polityki klimatycznej oraz wycofywania się banków z finansowania inwestycji węglowych - nawet pro-gómiczy PiS musiał przyspieszyć swe działania, co jeszcze parę lat temu nie wydawało się możliwe. Słowem, na prawicy rośnie obóz na rzecz ochrony środowiska i zmian w polityce energetycznej, do którego należą m.in. Jadwiga Emilewicz i premier Mateusz Morawiecki, choć oczywiście wciąż silna jest tam grupa niechętna przemianom, co werbalizuje niejednokrotnie Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Dlaczego prawica tak długo trzymała się tego antyprzy-rodnkzego wizerunku, oddając pole walki o środowisko naturalne lewicy? Prze-cież jedną z form patriotyzmu powinna być troska o ojczystą przyrodę, nie zaś jej dewastacja. Te poglądy wynikały w części ze specyfiki geologicznej Polski i węgla będącego od wielu lat źródłem ogrzewania w naszych domach oraz dewiz płynących z jego eksportu - to był ewenement na skalę europejską. Odejście od węgla oznaczało nie tylko uderzenie w tradycję górnictwa, ale też radykalne podwyżki kosztów polskich rodzin. W sytuacji, w której zapleczem PiS-u są ludzie jednak ubożsi, mówienie o odejściu od węgla mogło być zgubne. Dziś, kiedy koszty górnictwa i energetyki węglowej rosną bardzo dynamicznie, na transformację energetyczną mamy środki unijne, a w ramach Krajowego Planu Odbudowy na terniomodemi-zację budynków i walkę ze smogiem możemy wydać 3 mld euro - łatwiej jest o zmianę tego myślenia. Kiedyś wizja kupna kotła gazowego za niemal 10 tys. zł przerażała, dziś - dzięki europejskim funduszom - sytuacja jest już inna, chociaż dla wielu nie będzie to proces bezbolesny. Drugi powód trwającej dziesięciolecia niechęci prawicy do ochrony przyrody, wynika z radykalizmu lewicowych ruchów ekologicznych, które „pakietują" ochronę środowiska z innymi postulatami. Na szpicy są często ludzie, którzy w sprawach społecznych, także stosunku do mniejszości seksualnych, mają skrajne poglądy, a z nimi zwolennikom prawicy ciężko było się pogodzić. Ważny jest też koszt transformacji energetycznej, dużo wyższy w przypadku Polski niż bogatych krajów Zachodu. To ciekawy aspekt. Lewica, która u swych korzeni miała zawsze troskę o najsłabszych i najbiedniejszych, straciła z horyzontu to, że nowy zielony ład może tworzyć też nowych wygranych i przegranych. Kraje zachodnie są bardziej zaawansowane w tych przemianach, mają też nowocześniejsze technologie, pozwalające minimalizować koszty i zyskiwać na eksporcie wiatraków czy też paneli foto-woltaicznych. My zaś w tym wyścigu nie jesteśmy jeszcze rozgrzani, startujemy z dalszego punktu wyjścia, nie mamy zbyt wielu pieniędzy, za to mamy na plecach ciężki worek z węglem. Nie możemy więc działać w takim samym tempie jak choćby Niemcy. A jednak lewica mówi do nas w tym momencie, że musimy po prostu ciężej trenować i być bardziej nowocześni. W moim odczuciu polska lewica przyswaja automatycznie pewne idee z zagranicy, nie bacząc na koszty społeczne, co powinno być przecież źródłem ich troski. Wymiana infrastruktury w ciepłownictwie, w elektroenergetyce, w domach - wymaga gigantycznych nakładów, a koszty jakie z tej racji poniosą obywatele, będą rosły szybciej niż pensje. To zaś może spowodować opór społeczeństwa i de facto spowolnienie transformacji, bo wyborcy nie będą głosować na polityków idących grzecznie za radykalnym planem neutralności klimatycznej Europy w 2050 roku. Dlatego powinniśmy walczyć w Unii o zagwarantowanie mechanizmów kompensacyjnych. Z tego powinna zdawać sobie sprawę cała polska klasa polityczna. Czyli np. wakzyć o korzystniejsze regulacje dla gazu? Dla Polski i dla wielu innych krajów jedyną realną alternatywą dla węgla jest gaz. Elektrownie oparte na nim są dużo prostsze i tańsze niż atomowe, a źródeł tego paliwa na pewno długo nie zabraknie z uwagi na naszą postępującą dywersyfikację źródeł. W tej sytuacji radykalna polityka UE, której gaz nie do końca ładnie pachnie i jest zaledwie tolerowany, to przejaw ideologicznej przesady. Niedobrze jest też, gdy rząd PiS-u jedzie do Brukseli na negocjacje, a opozycja w imię krajowej wojny z władzą, staje kategorycznie po stronie Brukseli i mówi naszemu społeczeństwu, że jest to niepotrzebne awanturnictwo i powinniśmy grzecznie godzić się na niezwykle kosztowne dla nas warunki. Podkreślam, koszty transformacji energetycznej będą ogromne i musimy walczyć o rekompensaty, by społeczeństwo nie odwróciło się od tego projektu. Zakończmy klamrą. Co pan sądzi na temat awantury wokół kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Ilirowie? Nie wiem, czy nasze władze wykorzystały wszelkie możliwości dyplomatyczne w kontaktach z Czechami. Oni skarżą się, że z naszej strony nie było konstruktywnej rozmowy. Nic nie zmieni jednak faktu, że wyrok TSUE jest nieproporcjonalny do ewentualnej winy, a więc niesprawiedliwy. Kopalnia wraz z elektrownią w Turowie mają dla Polski ogromne znaczenie energetyczne i społeczne. Nie można ich, ot tak, zamknąć. Czy argumentem z naszej strony powinno być przypominanie. że sami Czesi i Niemcy mają w tym rejonie o wiele więcej niszczących środowisko kopalni węgla brunatnego? Istotą tego sporu jest oddziaływanie transnarodowe tych kopalni. Trzeba byłoby sprawdzić, czy ich zakłady niszczą także polskie środowisko. Poza tym, te kopalnie trują przecież samych obywateli Niemiec i Czech, więc hipokryzją jest myślenie, że Polacy nas truć nie mogą, ale my własnych obywateli - już tak. ©® Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez internet: ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516.347 3511,347 3512. fax 94 347 3513 Oddział Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103. fax 59 848 8156 Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 A AKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości poszukujemy mieszkań 3 lub 4 pokojowych •ej. Lelewela, Kołłątaja, Staszica płacimy gotówką zadzwoń 94 345-22-75 (obok Związkowca) www.abakus-nieruchomosci.pl ta i—................... mm*. TANIE 2 pok. zmywarka, lodówka, meble... TYLKO 199 000,- Centrum i •. 3 pok. I p. loggia, rej. Emki z wyposażeniem tylko 243 000,- 3 pok. z możliwością zrobienia 4 V^330 000,- z wyposażeniem J Nieruchomości LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA B0X nr 64 targowisko Wolności Słupsk, 576573901 DO wynajęcia elegancki lokal biurowy, ok. 100m2, centrum Koszalina, idealny na biuro podatkowe. Tel502490600 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 798-710-329, www.partnerstal.pl Handlowe SPORT t REKREACJA ROWERY dobre tanio 508-436-420 Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM OPEL Astra, 1.6 benz+gaz, 690417297 OSOBOWE KUPIĘ AUTO skup wszystkie 695-640-611 A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 ZATRUDNIĘ DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 7771 NIEMCY: murarz, cieśla, fotowoltaika, ślusarz, spawacz, malarz: 730-011-300 ZATRUDNIĘ kierowcę, magazyniera, handlowca. IMPERIAL KOtOBRZEG TEL: 695666234 Zdrowie GINEKOLOGIA A-Z GINEKOLOG, 795-719-104 ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 8UD0WLAN0-REM0NT0WE CYKLINOWANIE bezpyłowe <• " . I___I - » MALOWANIE remonty 500354255 GK INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka KRAJ-GÓRY KRYNICA Gór. - PROMOCYJNE ceny od 75 zł/os. w cenie 2 posiłki. DW Iskra 883-394-470, www.iskra-krynica.pl PROMOCJA! TYLICZ k/Krynicy G. od 75 zł/os. w tym śniadanie i obiad, pok. z łaz. + TV, bilard, parking 18/471-13-86 KRAJ - MORZE' ŁEBA, tanie pokoje z łaz. 603-471-715 Matrymonialne WOLNY, pozna Panią. Tel.534351036 Różne ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. www.gp24.pl www.gk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapres$.pl Prenumerata, tel. 94 3401114 Głos Koszaliński -www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 943473572, redakęja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapfess.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97, reklama tel. 9157847 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytełnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP iuui mmmm POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Tomasz Przybek, Prezes Zarządu Pprota Kania, QzlonekZarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@pol$kapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38. joanna. pazio@polskapress.pl 12 Sport Głos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 12-13.06.2021 Ekstraligowe mecze na orliku przy ulicy Krzywoustego PSka nożna Jarosław Stenceł jaro5iaw5tencei@polskapress.pl Rozegrane zostały spotkania zaległej 12. kolejki w słupskiej Ekstralidze.pl. Huragan Dobrzęcino pokonał Toyotę Słupsk 7:4 (to pierwsze zwycięstwo Huragana w rozgrywkach). Bramki dla Huragana zdobywali: Krzysztof Kowalewski (20,40), Łukasz Czubak (29, 32, 45, 46), Piotr Ostrowski (43). Gole dla Toyoty: Krystian Czaszejko (i, 48), Patryk Obarowski (17), Marcin Ko- walewski (47). Iron Gate Team przegrał z Win-Pro Burza 1:8. Bramki: Hubert Foit (3) - Artur Kleszcz (9,47), Piotr Gajek (16, 30), Bartosz Jączyński (20,24, 42), Marcin Pluta (46). Indykpol okazał się lepszy od zespołu Kamieniarstwo Rosik Baltic Team wygrywając 4:1. Bramki: Michał Musiał (11), Jakub Jani-kiewicz (27), Bartosz Michalski (36), Norbert Kędzior (45) - Marek Kublik (46). Drużyna Nam Strzelać Nie Kazano przegrała z Redarem Słupsk 2:4. Bramki: Krzysztof Wańdzio (7), Kamil Oblizajek (40) - Krzysztof Kozłowski (34), Michał Zacharski (38,45), Wojciech Wójcik (41). Plan gier w najbliższej kolejce: Iron Gate Team - KS Huragan Dobrzęcino - niedziela godz. 17:30, Indykpol - Toyota Słupsk - niedziela 18:30, Nam strzelać Nie Kazano - Kamieniarstwo Rosik Baltic Team - niedziela 19:30, Redar Słupsk - Win-Pro Burza - niedziela20:30. ©® 1. Redar Słupsk_16 42 169:58 2. Win-Pro Burza 3. Nam Strzelać Nie Kazano16 33 129.62 4. Kamieniarstwo Rosik 16 26 140:62 5. Indykpol 6. Toyota Słupsk 7. Iron Gate Team Mecz Huragana Dobrzęcino z Toyotą Słupsk 8. KS Huragan Dobrzęcino 16 3 38:249 PiBai nożna-Euro2020 Terminarz Euro 2020 na sobotę i niedzielę W sobotę i niedzielę zostaną rozegrane kolejne mecze Euro2020 po meczu otwarcia Turcja - Włochy (zakończył się po zamknięciu wydania). Sobota, 12 czerwca: Grupa A: Walia - Szwajcaria (Baku, 15.00), Grupa B: Dania - Finlandia (Kopenhaga, 18.00), Belgia -Rosja (Petersburg. 21.00) Niedziela, 13 czerwca: Grupa D: Anglia - Chorwacja (Londyn, 15.00) Grupa C: Austria - Macedonia Północna (Bukareszt, 18.00), Holandia - Ukraina (Amsterdam, 21.00) (sten) Mecze piłkarskie w sobotę i niedzielę w naszym regionie Zapasy Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@gp24.pl Sześciu zawodników z Zapaśniczego Klubu Sportowego Miastko rywalizowało na matach w Kartuzach, gdzie został przeprowadzony XXII Międzynarodowy Puchar Kaszub - Memoriał Braci Pryczkow-skkh (Stanisław i Kazimierz). Pięciu miastkowian stanęło na podium. Miasteccy zapaśnicy klasycy walczyli w dwóch kategoriach wiekowych: młodzicy (do lat 14) i kadeci (do lat 17). Razem w kartuskich zawodach swoją dyspozycję sprawdziło 126 młodych osób, które reprezentowały 19 klubów. W tej stawce poza Polakami byli też reprezentanci Niemiec, Armenii i Danii. Występy podopiecznych miasteckiego trenera Kazimierza Wanke należy ocenić pozytywnie. W grupie młodzików pierwsze miejsce zajął faworyt Alex Ruszczyk (75 kg), który w finale wygrał na punkty 8:3 z Krzysztofem Kulikiem (Żuławy Nowy Dwór Gdański). Drugą lokatę zajął Antoni Sy-nak (35 kg). Miastkowian przegrał finałowy bój z Oliwierem Białasikiem (Unia Swarzędz) przez położenie na łopatki. W tej samej kategorii na trzeciej pozycji uplasował się Dawid Wiktorczyk. W wadze do 38 kg na drugim stopniu podium stanął Leon Rudnik, który finałową walkę przegrał na punkty 0:7 z Patrykiem Remlainem (Unia Swarzędz). Wśród kadetów kategorii wagowej do 60 kg na drugim miejscu został sklasyfikowany Piotr Ziembicki, który w finałowej potyczce uległ przez przewagę techniczną 0:8 Duńczykowi, a był to Magnusen Rasmussens. Michał Opiela zajął siódme miejsce w wadze do 71 kg. W klasyfikacji drużynowej ZKS Miastko uplasował się na piątej pozycji. Przed miastecką ekipą byli na miejscu: pierwszym - Cartusia Kartuzy, drugim - Unia Swarzędz, trzecim - Dania, czwartym - Granica Gdańsk. ©® botę o godz. 12. Mecz w Suwałkach pomiędzy Wigrami i Zniczem Pruszków poprowadzi Łukasz Karski ze Słupska. Zestaw par: Sokół Ostróda - GKS Katowice, Stal Rzeszów - Lech n Poznań, Chojniczanka Chojnice - Górnik Polkowice, Byto-via Bytów - Pogoń Siedlce, Motor Lublin - Olimpia Grudziądz, Wigry Suwałki - Znicz Pruszków, KKS1925 Kalisz - Olimpia Elbląg, Śląsk n Wrocław - Błękitni Stargard, Garbarnia Kraków - Skra Częstochowa. IV liga W czwartej lidze trzy nasze zespoły zagrają w roli gospodarza. Najwcześniej, bo w sobotę o godz. 11 na boisko w Bożym-polu Wielkim wybiegną piłkarze Aniołów Garczegorze, którzy podejmować będą rezerwy II-ligowej Chojniczanki Choj- nice. Również w sobotę na stadionie przy ulicy Janusza Kuso-cińskiego w Lęborku piłkarze Pogoni zagrają z liderem rozgrywek - Kaszubią Kościerzyna (godz. 17). Najpóźniej zagrają piłkarze słupskiego Gryfa. Dopiero w niedzielę o godz. 18 (z tego względu relacja z tego spotkania dopiero we wtorkowym Głosie) podejmować będą Wierzycę Pelplin. Na to spotkanie obniżona o 50% została cena biletów: trybuna otwarta - 5 złotych, trybuna kryta - 7,5, trybuna VIP (część krytej, ale z ca-teringiem) -12,5. Jedynym zespołem z naszego regionu, który zagra na wyjeździe będzie ustecki Jantar. Podopieczni trenera Dominika Kaczmarka podejmowani będą w sobotę o godz. 12 w Karsinie przez miejscową Gwiazdę. ...... ::M Mi Miastecka ekipa w Kartuzach. Z lewej Andrzej Wroński (dwukrotny mistrz olimpijski). Po prawej Kazimierz Wanke Miastkowianie dobrze walczyli w Kartuzach Klasa okręgowa W grupie spadkowej zagrają: sobota - Chrobry Charbrowo -Wybrzeże Objazda (godz. 17), KS Włynkówko - Piast Człuchów (17), Echo Biesowice -GTS Czarna Dąbrówka (16); niedziela: Leśnik Cewice - Barton Barcino (14), Zawisza Borzy-tuchom - Czarni Czarne (15). Spotkania w grupie mistrzowskiej: sobota - Sparta Sy-cewice - MKS Debrzno (17), Start Miastko - Sokół Wyczechy (16), KS Gryf/SMS Słupsk - Lipni-czanka Lipnica (13, stadion przy ulicy Zielonej); niedziela: Myśliwiec Tuchomie - Kaszubia Studzienice (19), Jantaria Pobło-cie - Bytovia n Bytów (13). Zweryfikowane zostało jedno spotkanie. Kaszubia Studzienice, która naboiskoprzegrałazSoko-łem Wyczechy 1:2, otrzymała punkty walkowerem 3:0. ©® Niestety drugoligowe spotkanie w Bytowie będzie miało miejsce po raz ostatni jarosławstencei@gp24.pi PHka nożna Na kibiców w regionie czekają ciekawe mecze piłkarskie. Po raz ostatni w II Rdze wystąpią piłkarze Bytovii Bytów. WIV Rdze przed własną publicznością zagrają Anioły. Pogoń i Gryf. II liga Będzie to niezwykle ciekawa kolejka. Niestety już nie z perspektywy Bytovii Bytów, która podejmie Pogoń Siedlce. Sędzią głównym tego spotkania będzie Radosław Trochimiuk z Ciechanowa. Wszystkie spotkania rozegrane zostaną w so- magazyn KUCHNIA KRZYŻÓWKA PORADY GWIAZDY Desetyidania z truskawkami Poczuta się kompleL dzięki macierzyństw To jej ulubiona rola STR.5 Katarzyna Glinka Bezpłatny dodatek do gazety. Sobota, 12 czerwca 2021 r. Ksbyw t?l-GlVC 0^WID9Sig snsDejuir Dvd 02 rodzinny druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12 13.06.2021 Gabriela Jelonek gabriela.jelonek@polskapress.pl - ' - -y?# GDY GASNĄ ŚWIATŁA, DZIEJE SIĘ MAGIA Komentarz Kto z nas nie lubi tego wyjątkowego momentu w kinie, gdy powoli gaśnie światło i zaczyna się seans? Albo w teatrze, gdy dodatkowo słychać ostatni dzwonek dla spóźnialskich czy gong wprowadzający nas w otwarcie nowej historii? Dla mnie to jak przekroczenie magicznego portalu, drzwi szafy prowadzącej do Narnii czy przejście na drugą stronę lustra. Ta kulturalna podróż jest fascynująca i ekscytująca - bo nie wiadomo co przyniesie, choć za każdym razem mamy w niej przewodnika, który ma na tę wyprawę pewien pomysł. Z zaciekawieniem obserwuję, słucham i przeżywam to, co podają mi jako widzowi, wyszukuję konteksty. Doświadczanie kultury - choć przez lockdown nie było możliwe - z pewnością jest czymś wyjątkowym. Po tak długiej przerwie z pewnością będzie smakowało wyśmienicie, a wyjście do teatru będzie miłą odmianą od wpatrywania się w ekrany komputerów, smartfonów i telewizorów. Dlatego zachęcam was, drodzy Czytelnicy, abyście wprowadzili do świata kultury także najmłodszych. Pierwsza wizyta dziecka w kinie i teatrze zawsze jest wydarzeniem wyjątkowym i nawet jeśli nie dzieciom, to rodzicom na długo zapada wpamięć. Warto do tego odświętnego wyjścia się przygotować, aby dla wszystkich było ono przyjemnością. Jak to zrobić? O tym przeczytacie na str. 3. Chciałam Państwu podziękować za wszystkie listy i maile z uwagami, chęcią pogłębienia tematów i przede wszystkim słowami uznania. To dla Państwa i dzięki Państwu wybieram niepopularne tematy społeczne, które rzadko spotyka się w mediach. Zostało to docenione i dziś mogę się pochwalić wyróżnieniem artykułu o uśmiechniętej depresji „Kryształowym piórem". Materiał o ubóstwie menstruacyjnym został nominowany do Lorenzo Na-tali Prize. Choć często światła nie gasły, aby zdążyć wszystko napisać, wierzę w to, że po ich zgaśnięciu właśnie dzieje się magia. Jak w teatrze. A ja mogę być przewodnikiem po tematach. Dziękuję! Wyjście do kina to wielka przygoda. Żeby ją dobrze zacząć, warto się przygotować! „Pepe idzie do kina" autorstwa Anny-Karin Garhamn iAnnyCzer-now to idealna propozycja dla tych, którzy zaczynają przygodę z edukacją kulturalną dzieci. Nic nie jest w stanie popsuć dobrego humoru Pepe, nawet brzydka pogoda. Na zewnątrz wciąż pada, ale kto by się tym przejmował, gdy na horyzoncie widać już nową przygodę! Pepe idzie z mamą do kina po raz pierwszy! Wybiera film, dostaje własny bilet, popcorn i w końcu może zająć miejsce w największym pokoju, jaki widział sali kinowej. Tyle emocji jeszcze przed seansem. Wszystkie światła gasną i robi się ciemno, ale nie ma się czego bać. Nic dziwnego, że Pepe jest bardzo podekscytowany, w końcu to jego pierwsze kinowe doświadczenie! Pepe robi wiele rzeczy po raz pierwszy w życiu, ale wcale nie brakuje mu odwagi. Śmiało odkrywa nieznane miejsca, dopytuje i nie boi się wygłaszać własnego zdania. Cieszy się, że może poznawać świat! Mali czytelnicy towarzyszą mu w jego poczynaniach i uczą się, jak zachowywać w podobnych sytuacjach. Książka obrazkowa z prostą historią i kolorowymi ilustracjami, które nie tylko pozwolą małemu czytelnikowi poznać sympatycznego Pepe, ale również zachęcą dzieci do opowiadania i dopowiadania szczegółów historii! Obrazkowy słowniczek umieszczony na końcu książki tłumaczy pojęcia, z którymi dzieci mogły się dotychczas nie spotkać. Dodatkową atrakcją jest pamiątkowy dyplom do uzupełnienia po pierwszej wizycie w kinie. To uniwersalna opowieść dla wszystkich małych dziewczynek i chłopców, którzy chcą uczyć się nowych rzeczy. Pełna humoru historia rozbawi zarówno dzieci, jak i dorosłych, którzy zrozumieją, jak ekscytujące mogą być codzienne sprawy widziane oczami dziecka. Sprawdzi się podczas rodzinnego czytania i zachęci do wspólnego spędzania czasu. To obowiązkowa pozycja przed pierwszym seansem w kinie! (gj) Macierzyństwo wpłynęło na mnie również jako na aktorkę. Tak jak wszystkie przełomowe momenty w życiu. Bardzo mnie dowartościowało Katarzyna Glinka, aktorka FILM W TELEWIZJI „Epoka lodowcowa 2: Odwilż" jest kontynuacją wielkiego prze-boju kina familijnego - „Epokilo-dowcowej". Tym razem prehistoryczne zwierzęta muszą zmierzyć się z problemem nagiego ocieplenia klimatu. Wygląda na to, że nadchodzi kres epoki lodowcowej. Wszyscy próbują dostać się na pokład wielkiej łodzi, która może być jedynym ratunkiem przed potopem. W drogę wyruszają również główni bohaterowie: mamut Maniek, tygrys szablozębny Diego ileniwiec Sid. Odwilż nie jest niestety jedynym problemem Mańka. Mamut martwi się, że prawdopodobnie jest ostatnim przedstawicielem swego gatunku i najpewniej umrze bezpotomnie. A tak marzył o założeniu rodziny. Bę- dąc w posępnym nastroju, poznaje młodą mamucicę Elę. Jest ona nieco ekscentryczną przedstawicielką swego gatunku. Ponieważ wychowała się z dwoma oposami - Zdzichem i Edkiem -sądzi, że jest jednym z nich. Ela i Maniek nie od razu, ale jednak wpadają sobie w oko. Bohaterowie filmu kontynuują podróż w powiększonym gronie. Czasem na ich drodze staje rozhiste-ryzowana wiewiórka starająca się zgromadzić zapasy żywności. W międzyczasie okazuje się, że w bezkresnych wodach, po których ma płynąć łódź, czają się pradawne, zahibernowane bestie. Atutem filmu wersji jest m.in. dubbing. Film można zobaczyć w niedzielę o godz. 11.30 w telewizji Polsat. (GJ) Pełen przygód i zwrotów akcji film familijny „102 dalmatyń-czyki" to kontynuacja przeboju kasowego „101 dalma-tyńczyków" z 1996 roku. Obok rozczulających psiaków zagrały tu także dwie gwiazdy światowego formatu - Glenn Close i Gerarda Depardieu. Jest to pierwszy film fabularny autorstwa Kevina Limy, który współpracował już z wytwórnią Disneya, reżyserując animowanego „Tarzana" i „Goofy'ego na wakacjach". Akcja filmu „102 dalmatyń-czyki" zawiązuje się w Londynie, gdy przebiegła i zła Cru-ella (Glenn Ćlose) zostaje zwolniona z więzienia za dobre sprawowanie. Wygląda na to, że po przejściu specjalnej terapii pozbyła się obsesji posiadania futra z psiej skóry. Dla odmiany teraz zachowuje się tak, jakby była wielką miłośniczką zwierząt. Tak bardzo zależy jej na zachowaniu pozorów, że kupuje nawet podupadające schronisko dla psów. Jednak Chloe Simon (Alice Evans), kurator sądowy Cruelli, nie wierzy w jej przemianę. Mimo wszystko podejrzewa kobietę o nieuczciwe intencje. Wkrótce okazuje się, ża ma rację. Demoniczna dama zamierza bowiem sprawić sobie futro ze skór dalmatyńczy-ków. W realizacji perfidnego planu pomagają jej zaprzyjaźniony projektant mody Jean-Pierre Le Pelt (Gerard Depardieu) i służący Alonzo (Tim Mclnnemy). Emisja w niedzielę o godz. 09.10 w telewizji Polsat, (gj) PODCASTY Zajęcie ruchliwego dziecka to wyzwanie, ale są na to sposoby. Polecamy podcasty, których możesz posłuchać w sieci Słuchanie podcastów to świetne rozwiązanie dla tych, którzy dużo czasu spędzają w samochodzie czy lubią mieć na uszach słuchawki, uprawiając sport lub wykonującprace domowe. Specjalnie dla Was wybieramy te, które warte są posłuchania oraz dostępne są za darmo. Przedstawiamy przegląd najciekawszych podcastów dla rodziców. „Edugadki" to podcast dwóch oj ców i nauczycieli: Jacka Staniszewskiego i Marcina Zaro-da. liczy sobie już prawie 80 odcinków, askierowanyjest zarówno do edukatorów, jakirodziców, którym edukaqa dzieci nie jest kwestią obojętną. Przekomarzają, odwołują do haseł z „Gwiezdnych Wojen" iironizująo edukacji zdalnej. Spotykają się z trene-ramii wizjonerami, dzielą frustracją wywołaną podstawami programowymi ibłędnymi siatkami godzin, ale przede wszystkim szukają rozwiązań i przykładów szkół, w których dzieją się pięk-nei wielkie rzeczy. I znajdują, np.: w Radowie Małym. System temu nie sprzyja, ale są nauczyciele i dyrektorzy, którzy potrafią umiejętnie trudności obejść. Pokazują, jak bez stawania na głowie kreatywnie uczyć. Drugi wart polecenia podcast to „Ojcowska strona mocy*' Jarka Kani, który od 12 lat jest ojcem i od ponad 2 lat prowadzi podcast. Poruszają tematy depresji wśród dzieci, domowych zasadach ekranowych, pozbawionej elementu stresu nauce zdalnej i porodach w czasach za- razy. Zaproszeni goście dyskutują z nim o trudnościach wychowawczych, podsuwają pomysły, dzielą się swoim rodzicielskim doświadczeniem i wskazują drogi, a to wszystko w luźnej, kumpelskiej atmosferze. Wart uwagi jest odcinek 0 pozytywnej dyscyplinie 1 szczera rozmowa z mamą czwórki dzieci i edukatorką Marią Brzozak. Brzozak zwraca uwagę na to, że samo czytanie nie daje narzędzi do stawiania granic dzieciom i trzeba czegoś więcej. Z kolei Ania Komorowska z wydawnictwa Poradnia K w podcaście „Nieplac zabaw" opowiada o projektowaniu ogródków przydomowych i szkolnych, stworzone z pomocą dzieci. Koniecznie zwróćcie uwagę na przeglądy najlepszych placów zabaw w Europie! To coś wyjątkowego! (gj) Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 rodzinny na Pomorzu 03 Milena, dziecko które walczy Dramatycznie musiały przyspieszyć poszukiwania bliźniaka genetycznego dla 12-łetnief Milenki z Gdańska Pomoc Dorota Abramowicz dorota.abramowia@polskapress.pl /czerwcu więcej myślimy o dzieciach -jest Dzień kacje, pamiętamy o prezentach, zabawach i atrakcjach dla najmłodszych. Nie powinniśmy jednak zapominać o dzieciach, które muszą walczyć o najcenniejszy dar - o życie. Takim małym wojownikiem jest 12-letnia Milena z Gdańska, która czeka w szpitalu na znalezienie swego genetycznego bliźniaka. O Milenie, która przed trzema laty zachorowała na ostrą białaczkę szpikową, pisaliśmy przed dwoma miesiącami. U małej gdańsz-czanki - na pozór wyleczonej w grudniu ubiegłego roku -wiosną doszło do nawrotu choroby. Jedyną szansą dla dziecka jest obecnie przeszczep komórek macierzystych. Niestety, nikt z rodziny nie może zostać dawcą. W akcję poszukiwania bliźniaka genetycznego dwunastolatki zaan- gażowało się już wiele osób, w tym koleżanki i koledzy z jej klasy, ich rodzice, znajomi, sąsiedzi, przyjaciele i ludzie całkiem obcy. Przyjaciele ze szkoły nagrali nawet poruszający film, który został zamieszczony na stronach społecznościo-wych. Mimo starań Milena nadal czeka w szpitalu. Pod koniec maja na stronie „Power of Milena". założonej przez rodziców na Facebooku pojawiły się niepokojące informacje. „Już trzy tygodnie w bólu - pisali rodzice. - Narastał z każdym dniem. Ból buzi, gardła, języka, ból kości szczęki, żuchwy, kości policzkowych. Narastał i nie odpuszczał... Ból ciągły, nieustanny, na moment dający się opanować, zmniejszyć lekami. Powracający... Wyniki badan krwi zgodnie z oczekiwaniami - mocno spadły. Momentami dawały nadzieję i rosły, żeby następnego dnia znowu spaść. Bezradność..." - Na szczęście w ostatnich dniach stan córki zaczął się lekko poprawiać - mówi pan Andrzej, ojciec Mileny. - W ubiegły czwartek mimo poparzonej od chemioterapii buzi, udało się jej otworzyć usta i wypić łyk wody. Zaczęły też poprawiać się wyniki, a co najważniejsze - ból już jest mniejszy. Nadal jednak niezbędny jest przeszczep. Na początku maja lekarze wysłali pełną do-kumentaqę Mileny do Pol-transplantu. Tamtejszy zespół koordynuje poszukiwania nie-spokrewnionych dawców szpiku i krwi pępowinowej ze wstępnym przeszukaniem rejestru szpiku i krwi pępowinowej. Najpierw w kraju, potem w Europie, a następnie na całym świecie. -Imwięcej osób w bazach dawców, tym większe szanse na szczęśliwe zakończenie poszukiwań - twierdzi ojciec dziewczynki. - Dlatego w imieniu naszej córki i naszym nieustannie apelujemy o zgłaszanie się potencjalnych dawców. Dawcą komórek macierzystych z krwi lub szpiku może zostać każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, ważący powyżej 50 kg. Wystarczy zarejestrować się na stronie Fundacji DKMS, by otrzymać przysłany na adres domowy pakiet rejestracyjny z instrukcją, jak samemu pobrać wymaz. Kiedy choroba wróciła. Milena powiedziała rodzicom, że wierzy, iż znajdzie się dla niej dawca Milenie można pomóc, wchodząc na link: ht-tps://www.dkms.pl/działaj/do-łącz-do-akcji/milenka-walczy-z-bialaczka. Gdy choroba wróciła, Milena powiedziała rodzicom, że wierzy, iż znajdzie się dla niej dawca komórek macierzystych. Poprosiła, by nie płakali, bo to nic nie da. I dodała, że trzeba walczyć, że od zamartwiania się jeszcze nikt nie wyzdrowiał. Milenkajest prawdziwą wojowniczką. Jednak w tej walce musi u jej boku stanąć wielu nieznajomych ludzi. Być może wśród nich znajdzie się genetyczny bliźniak. Jedyną szansą dla Mileny jest obecnie przeszczep komórek macierzystych. Niestety nikt z bliskich nie może zostać dawcą minik dostano Swojego studenta wsparła WSB w Gdyni Przedstawiciele uczelni przekazali Dominikowi i jego rodzinie bon o wartości 10 tysięcy złotych f&moc Monika Jankowska monika.jankowska@polskapress.pl ominik Gołąbek, U młody mieszkaniec Rumi, urodził się jako wcześniak i zmaga się ze skutkami mózgowego porażenia dziecięcego. Dominik przemieszcza się na wózku inwalidzkim, na którym spędza większość swojego życia. Intensywna rehabilitacja i leczenie pozwalają mu osiągać kolejne cele i spełniać marzenia. Po operacji stabilizacji kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-piersiowym nastąpiła zmiana postawy ciała, w wyniku której konieczna jest wymiana jego wózka. Dominik potrzebuje wózka, który pozwoli utrzymać jego kręgosłup we właściwej pozycji. Na pomoc przyszła mu jego rodzinna Rumia oraz społeczność Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni, w której Domi- nik studiuje na kierunku finanse i rachunkowość. Jak zaczęła się pomoc dla Dominika? Przy wsparciu Urzędu Miasta i mieszkańców Rumi rozpoczęto zbiórkę nakrętek do specjalnych pojemników w kształcie serc. Sprzedaż tych nakrętek wspomogła zakup nowoczesnego wózka inwalidzkiego. Akcję wsparła Wyższa Szkoła Bankowa w Gdyni. WSB symbolicznie odkupiła od rodziny Dominika zebrane nakrętki. Studenci kierunku multimedia i grafika komputerowa stworzą z nich projekt artystyczny w duchu upcyclingu. Tymczasem, przedstawiciele uczelni, wicekanclerz Katarzyna Litwin i prodziekan Maja Głuchowska-Wójcicka, już spotkali się w Rumi z Dominikiem i jego rodziną uroczyście przekazując bon o wartości 10 tysięcy złotych. - Dominik imponuje swoją pracowitością i hartem ducha. Niezależnie od trudności wytrwale zmierza do swoich celów, studiuje i pomaga innym. Jego postawa jest dla nas inspiracją - jesteśmy dumni, że jest częścią społeczności Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni. Dziękując za motywacje i pozytywną energię z przyjemnością wsparliśmy zakup specjalistycznego wózka inwalidzkiego, który poprawi jakość życia Dominika - mówi wicekanclerz Litwin. Udło nam się też porozmawiać z samym Dominikiem. Podkreśla, że udało mu się już zebrać potrzebne fundusze, teraz pozostało mu już tylko czekać, aż nowy wózek opuści fabrykę. - Bardzo doceniam pomoc wszystkich zaangażowanych w zbiórkę. To gest, który wiele dla mnie znaczy. Ale myślę, że przy tego typu akcjach charytatywnych zyskują obie strony -jedna realną pomoc, a druga satysfakcję - tłumaczy Dominik. 04 rodzinny temat dnia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Pierwsza wizyta dziecka w kinie i w teatrze le i stres \A / Rstdziaeisluw gabriela.jelonek@polskdpfess.pl Pierwsze wyjście w miejsce, które jest „dla dorosłych" może budzić wdziedadi różne emocje. Warto jednak pokazywać im.co niesie ze sobą świat kultury. Dzieci często zrażają się do teatrów czy oper po pierwszych, negatywnych doświadczeniach ze szkoły, gdzie wycieczki są dla wszystkich obowiązkowe. Aby tego uniknąć, możemy zaznajomić dziecko z uczestnictwem w kulturze dużo wcześniej. - Do bycia widzem możemy przygotowywać dziecko w zasadzie od urodzenia, jeśli maluch razem z rodzicem codziennie uważnie obserwuje świat, ma różnorodne doświadczenia wspólnego skupiania uwagi. Gdy udajemy się do teatru czy na inne wydarzenie artystyczne, dziecko najczęściej jest zaciekawione. Wytłumaczmy mu gdzie idziemy, konkretnie opiszmy co się dzieje w teatrze. W ten sposób ukierunkujemy jego uwagę i pomożemy zainteresować kulturą -mówi psycholożka Jagoda Ko-nieczna-Blicharz z Instytutu Małego Dziecka im. Astrid Lindgren. Jaki wiek będzie najlepszy, aby rozpocząć przygodę ze sceną i światem sztuki? Nie ma na to uniwersalnej odpowiedzi, ale spektakle w teatrach dla dzieci są kierowane już dla dzieci ze żłobków. - Dziś normą jest, że do teatru zaprasza się dzieci najnaj-młodsze, tzw. najnaje, czyli już dzieci dwuletnie, a czasem nawet kilkumiesięczne. Ten nurt teatralny sprowadził do Polski Zbigniew Rudziński z poznańskiego Centrum Sztuki Dziecka, a festiwal Sztuka szuka malucha bardzo spopularyzował taki rodzaj spektakli - mówi Agata Drwięga, specjalistka do spraw edukacji z Teatru Animacji w Poznaniu. Teatr cfla bobasów? Większość teatrów lalkowych w Polsce podjęła już próbę zrobienia spektaklu dla widza do 2 roku życia. Charakteryzuje je to, że są krótkie, a także pobudzają wiele zmysłów. Zazwyczaj po takich spektaklach dzieci mają możliwość dotknięcia scenografii lub jej elementów. *■ - ■ . pta* Ciemna sala. głośne dźwięki i nowa sytuacja mogą przestraszyć dziecko. Ale siedzenie na widowni może wywołać też falę ekscytacji - W Teatrze Animacji mieliśmy jak dotąd cztery propozycje cfla malutkich dzieci. Takie spektakle są cichsze niż te dla dorosłych, aby maluchy się nie wystraszyły. Zazwyczaj też na widowni nie gasimy całkowicie światła. W spektaklu „O czym szepcze las" można usłyszeć naturalne odgłosy lasu, a na dodatek poczuć jego zapach, bo rozpylamy olejki eteryczne - mówi Agata Drwięga. - Spektakle dla dzieci naj-najmłodszych nie mają historii, dlatego, że maluchy nie są w stanie jeszcze zrozumieć opowieści jako ciągu fabularnego. Przykładowo w spektaklu „O czym szczepcze las" tematem przewodnim jest las i jego mieszkańcy. Zdania i mikro-opowiastki są krótkie, dzięki czemu zrozumiałe dla malusz-ków. Opowiadają np.: o tym, że drzewa porozumiewają się za pomocą korzeni, że drzewa rodzice rozpoznają swoje dzieci. Pojawiają się też jego mieszkańcy - borsuk, wiewiórka i dzięcioł. Spektakl jest więc spójny pod względem tematycznym, ale nie opowiada żadnej „bajki" - opisuje Agata Drwięga. Choć wydawać się może, że wiek do 2 lat to zbyt wcześnie na wyjście do teatru, psychologowie zgodnie podkreśla- ją, że dla rozwoju małego dziecka kontakt z aktorem i tego typu rozrywka będzie lepsza, niż wpatrywanie się w monitor. Wizyta w teatrze dostarczy więcej bodźców i pobudzi wzrok do wychwytywania innych elementów, niż poruszające się na ekranie obrazków. - Spektakle dla maluszków to zupełnie nowe doświadczenie zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Warto wybrać się na takie przedstawienie i obserwować reakcje dzieci. Jest to szalenie istotna wiedza, która może się przydać w kolejnych latach edukacji - podkreśla Mateusz Frąckowiak z Teatru Muzycznego w Poznaniu. Najlepszy wiek na spektakl W kinachbajki i animacje zazwyczaj przygotowane są dla widza powyżej 6roku życia. Zdarzają się też produkcje dla młodszych dzieci, jednak trudno znaleźć je wmultiplek-sach. Z kolei najlepszy wiek na wyjście do teatru wypada . nieco wcześniej. - Do teatru mogą iść już 2-3-latki. Wszystko zależy to od repertuaru. Przedstawienia są dziś specjalnie przygotowane dla najmłodszych widzów, są interaktywne, a aktorzy operują językiem i środkami przekazu, które trafiają do małych dzieci. Takie spektakle zwykle trwają20- 40 min. Wówczas dzieci mogą skupić uwagę i są widzami w pełnym tego słowa znaczeniu, przeżywająprzed.-stawienia całym sobą. Śpiewają, grają, zanurzają się w doświadczaniu, wszystko jest dla nich ważne - podkreśla psycholożka Jagoda Konieczna-Blicharz. Często zdarza się, że dzieci po raz pierwszy przychodzą do teatru w grupach przedszkolnych. Wówczas na widowni po zgaszeniu światła słychać krzyk podekscytowania. Od 4-5 roku życia można sobie pozwolić na dłuższe przedstawienia, szczególnie jeśli dziecko chętnie skupia się słuchając i oglądając np.: książeczki. Przeżywanieemoqi Idąc do kina czy teatru nie oczekujmy, że maluch będzie siedział nieruchomo przez kilka-dziesiąt minut. Ruch jest dla dzieci bardzo ważny i zdarza się, że trudno im opanować swoją energiczność. - W spektaklach inicjacyjnych nie chodzi o to, aby dzieci „wysiedziały" całe przedstawienie od początku do końca. Bywa, że maluchy chcą jeść, wychodzić do łazienki czy nawet się zdrzemną, i to jest natu- ralne. Bardziej chodzi o wzbudzenie ich zainteresowania. Wyjście do teatru to takie „odświętne" doświadczenie, a emocji, jakie można tu przeżyć, nie da się znaleźć nigdzie indziej - mówi Agata Drwięga z Teatru Animacji w Poznaniu. Czasami wejście w interakcję z widzami ośmiela dzieci, które lubią być w centrum uwagi. Zdarza się, że taki widz zaczyna odwracać uwagę widowni od spektaklu i po prostu przeszkadzać w jego odbiorze innym. - Gdy w grupie znajdzie się maluch bardzo zaangażowany, głośny, warto wziąć dziecko na bok i dyskretnie wytłumaczyć mu, że trzeba także i innym oddać głos. Można prze-kierować uwagę, poprosić aby dziecko policzyło elementy scenografii, np. ile jest na niej kwiatów. Czasami trzeba wyjść i wytłumaczyć, że aby móc korzystać z oferty teatru trzeba się dostosować do zasad panujących podczas przedstawienia. Nie do końca jesteśmy w stanie przewidzieć reakcję dziecka, to zależy od jego wrażliwości i możliwości na danym etapie rozwoju. Gdy udział w spektaklu okazuje się wyzwaniem, nie należy traktowaćtego jako porażki, tylko jako okazję do testowania, żeby znaleźć adekwatną dla dziecka propozycję. Czasami dziecko nie może powstrzymać potrzeby zaangażowania. Dlatego odkiywanie teatru z dzieckiem to eksperymentowanie i przygoda - tłumaczy psycholożka. Inne dzieci szybko się zniechęcają i nudzą. W teatrach czy produkcjach dla dzieci reżyse-rowig j^g^z^jyaJ^ą o uwagę małego widza. A tę, nawet jeśli się złapie, trudno jest utrzymać. Dlatego częstym zabiegiem jest aktywny udział dzieci w sztuce. To zaś może zawstydzić dzieci nieśmiałe. -Wciąganie dzieci do udziału w spektaklu to dobry sposób na utrzymanie ich uwagi, ale nie zawsze musi być skuteczny. Wszystko zależy od formy, jaką to przybierze. Je śli taka aktywność będzie dobrowolna, to może okazać się fajnym doświadczeniem, ale jeśli będzie polegała na zmuszaniu nieśmiałych dzieci do robienia czegoś wbrew ich woli, może skutkować wyłącznie złymi wspomnieniami. Jest to zatem dosyć ryzykowne, choć popularne, rozwiązanie. Trzeba uważać, żeby dziecka nie zniechęcić - dodaje do spraw edukacji z Teatru Animacji w Poznaniu. Jak przygotować się do wizyty? Rozmowa i opowiedzenie dziecku co będzie się działo to ważny element przygotowania. Należy uprzedzić o zgaszonym świetle, głośnych dźwiękach. Pomóc może zabawa wteatr w domu. - Zasłońmy okna, zróbmy odpowiednie oświetlenie, scenę z kartonu, a gong z pokrywki od garnka, ustawmy krzesła na widowni. Taka zabawa da dziecku konkretne wyobrażenie, co je czeka - mówi psycholożka. Na co dzień działania wyciszające pozwalają dziecku uzyskać gotowość do wejścia w doświadczenia bardziej subtelne, które nie wymagają ciągłej akcji. To uwrażliwia dzieci na sztukę i kulturę. - Pokazanie, że mniej intensywne doznania także są interesujące jest ważne. Jeśli dziecko jest ruchliwe, to przed teatrem czy kinem zapewnijmy mu dawkę ruchu. Podczas spektaklu rodzic może pomagać dziecku przeżyć spokojnie ten czas, np.: pozwalając zabrać ze sobą pluszaka czy gniotka - radzi psycholożka. Głos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 12-13.06.2021 rodzinny gniazda 05 Katarzyna Glinka poczuła się kompletna dzięki macierzyństwu Aż dziwne, że filmowi producenci się o nią nie rozbijają. Bo nie dość, że jest piękna, to i utalentowana. Nie martwi ją to jednak, bo najważniejsza dla niej jest rodzina, która daje jej siłę i spełnienie. KATARZYNA GLINKA Polska aktorka telewizyjna, filmowa i teatralna. Urodziła się w1977 roku w Świdnicy. Wychowywała się w Dzierżoniowie. Tam ukończyła liceum ogólnokształcące. Aktorstwo studiowała w szkole filmowej wŁodzi. Ukończyła studia w2001 roku. Rok później zadebiutowała w teatrze w Olsztynie. W2008 roku otrzymała etat w Teatrze Kwadrat w Warszawie. W2007 roku zaczęła grać Kasię Górkę w telenoweli „Barwy szczęścia". Potem oglądaliśmy ją w serialach „Tancerze", „Daleko od noszy" czy „Przyjaciółki". W kinie duże role zagrała w „Wyjeździe integracyjnym", „Och Karol 2", „Wkręceni", „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" czy „Na układy nie ma rady". Jako aktorka dubbingowa podkładała głos Mgiełki w animowanych filmach o „Dzwoneczku". W 2016 roku pozowała w rozbieranej sesji dla „Playboya". Obecnie jest związana z organizatorem „Runmageddonów" - Jarosławem Bienieckim. Ma dwóch synów: Filipa (ur. w 2012 roku) i Leona (ur. w 2020 roku). Gwiazdy Paweł Gzyi p.gzyl@gk.pl - d czternastu lat oglądamy ją na małym ekranie jako Kasię Górkę w telenoweli „Barwy szczęścia". Jej bohaterka przez ten czas doświadczyła wielu traumatycznych, jak i zabawnych sytuacji. Być może dlatego widzowie tak ją polubili. Co ważne: dzięki temu grająca ją aktorka mogła pokazać pełen wachlarz swych zawodowych możliwości. Choć jak tłumaczy, prywatnie nie przypomina swej bohaterki. - Nie mam tak wielkich pokładów empatii jak ona. Kasia przejmuje się wszystkim i wszystkimi. Wszystkim pomaga, głównie niesie pomoc, w ogóle nie myśli o sobie, a głównie o tym, żeby dogodzić innym. Ja osobiście nie mam takich cech. Kasia Górka jest oazą łagodności, delikatności, spokoju. Oczywiście jest dziewczyną, która dużo zniosła i radzi sobie z problemami, natomiast bardzo się wszystkim emocjonuje - podkreśla w „Super Expressie". Swoją wyrazistą urodę zawdzięcza zapewne prababci, która przyjechała za swym wybrankiem do Polski aż z dalekiej Gruzji. Jej rodzice mieszkali już w Dzierżoniowie. Tata był ekonomistą, zawsze wszystko miał w życiu zaplanowane, nie wahał się sięgać po swoje. Mama dbała 0 dom, mimo, że w peerelowskiej szarzyżnie było trudno o markowe ciuchy, dobrze się ubierała i była wcieleniem dyplomacji. - Już w dzieciństwie uwielbiałam się przebierać 1 występować przed rodzicami. Później, jako dziewczynka, nie marzyłam, by zostać aktorką. Dopiero w iiceum, gdy zaczęłam grać w kółku teatralnym w Miejskim Ośrodku Kultury w Dzierżoniowie, pomyślałam, że to e: JB - Człowiek się aklimatyzuje i mija zwątpienie. Po pierwszych egzaminach, kiedy dostałam bardzo dobre oceny, poczułam, że to zawód dla mnie, że naprawdę chciałabym grać fajny zawód. Wtedy jednak nie miałam w sobie determinacji - wspomina Kasia w „Gali". Tata nie był zachwycony pomysłem córki na studia. Martwił się, że aktorstwo to niepewny zawód. Ona jednak postawiła na swoim. Pojechała do Łodzi - i nie dostała się. Wymyśliła wtedy, że pójdzie na rok do studium aktorskiego w Warszawie, by przygotować się do kolejnych egzaminów. To był do- bry pomysł, bo dwanaście miesięcy później udało jej się zdać do słynnej „filmówki". - Momentami było mi naprawdę ciężko. Znalazłam się w świecie, którego wtedy nie rozumiałam. Myślałam sobie: może nie warto, może to nie dla mnie? Na szczęście trwało to krótko. Człowiek się aklimatyzuje i mija zwątpienie. A po pierwszych egzaminach, kiedy dostałam bardzo dobre oceny, poczułam, że to zawód dla mnie, że naprawdę chciałabym grać - opowiada w serwisie Na Zdrowie. Chociaż miała opinię dobrej studentki, po zrobieniu dyplomu nie dostała propozycji etatu od żadnego teatru. Dlatego sama wydrep-tała całą Warszawę, pukając do różnych z scen z pytaniem o angaż. Niestety: nikt nie był zainteresowany. A ponieważ jej znajomi wybierali się wtedy w podróż do USA, postanowiła jechać z nimi. Tak trafiła na ponad rok do San Diego, gdzie pracowała jako kelnerka i imała się różnych innych zajęć. - Te doświadczenia wykorzystałam po powrocie do Polski. Umiałam się już sama dowartościować. Powiedzieć sobie: przecież skończyłam szkołę cenioną na świecie, nie mogę rezygnować na początku drogi. Nie czekałam już, aż zadzwoni telefon, tylko kiedy w jednym teatrze mówiono mi: „Dziękuję", szłam do następnego. Dzisiaj jestem aktorką Teatru Kwadrat - mówi w „Gali". Oryginalną urodę i wrodzony talent Kasi najpierw dostrzeżono w telewizji. Piękna brunetka szybko stała się ozdobą kolejnych programów typu talent-show dla celebrytów. Najpierw zabłysła w „Gwiazdy tańczą na lodzie", a potem została finalistką „Tańca z gwiazdami", w końcu wcielała się w różne gwiazdy muzyki w „Twoja twarz brzmi znajomo". I chyba bardziej zapamiętaliśmy ją z tych telewizyjnych występów niż z ról w serialach czy w filmach. - To było ogromnie ciekawe doświadczenie. Nigdy wcześniej nie brałam udziału w produkcjach na takim poziomie. Mało tego - nasz wysiłek spotykał się z wielkim podziwem ze strony zarówno, realizatorów, jak i widzów. Miałam więc przy okazji realizacji tych programów duże poczucie wyjątkowości tego, co robię. Na tamten moment w moim życiu, były to fajne wyzwania. Wszystkie te popisy wymagały ode mnie wielu ćwiczeń i prób, ale dawały mi też mnóstwo adrenaliny i emocji - deklaruje w „Gazecie Krakowskiej". Jak przystało na piękną kobietę, Kasia nie miała nigdy problemu z brakiem adoratorów. Ostatecznie wyszła za mąż za biznesmena Przemysława Gołdona. Para zamieszkała w willi w Wilanowie wartej 2 miliony złotych i wydawało się, że nic nie zakłóci jej szczęścia. Niestety: z czasem drogi małżonków zaczęły się rozchodzić. Ona uwielbiała brylować na branżowych imprezach, a on wolał grać w gry komputerowe. W końcu doszło do rozwodu, a Kasia skupiła się na wychowaniu syna Filipa. - Staram się być konsekwentna i myślę, że to jest najważniejsze w wychowaniu dziecka. Okazywanie miłości, akceptacji i konsekwencja, to takie 3 zasady, które staram się wprowadzać w moim domu i na tym się skupiam. Nie jestem wymagającą mamą - akceptuję dziecko w pełni takie, jaltie jest. Staram się je obserwować i dostosować metody wychowawcze pod niego, nie wymagać zbyt wiele, bo każde dziecko rozwija się w swoim tempie - deklaruje w serwisie Tesco Magazyn. Kasia uwielbia uprawiać sport i co jakiś czas bierze udział w maratonach. Kiedy uczestniczyła w jednym z nich w Gruzji, poznała jego organizatora. Jarosław Bie-niecki od razu zdobył jej serce. Nic dziwnego, że szybko stali się parą. Na przeszkodzie nie stanęła nawet przeszłość mężczyzny - dwójka dzieci z poprzednich związków. Dwa lata temu Bieniec-ki wszedł na scenę po jednym ze spektakli Kasi w Teatrze Kwadrat i w obecności widzów i aktorów, poprosił ją o rękę. Choć pandemia pokrzyżowała ślubne plany pary, w połowie zeszłego roku przyszedł na świat jej synek -Leo. - Macierzyństwo wpłynęło na mnie również jako na aktorkę. Tak jak wszystkie przełomowe momenty w życiu. Bardzo mnie dowartościowało jako kobietę, poczułam się dzięki niemu kompletna. To nie mogło nie mieć przełożenia na to, jak się prezentuję na ekranie czy na scenie. Przecież im bardziej wierzymy w siebie, tym jesteśmy atrakcyjniejsi dla innych - podkreśla w „Gazecie Krakowskiej". ©® BEZY MASCARPONE Z TRUSKAWKĄ TRUSKAWKI TO OWOCE, KTÓRE PODBIŁY NASZE SERCA Nie ma chyba nikogo, kto nie lubiłby tych pysznych owoców jemy pod przykryciem do momentu aż ryż będzie miękki i nabierze konsystencji pud-dingu. Nasiona chia moczymy w szklance wody przez 30 minut. Połowę truskawek miksujemy, a drugą połowę kroimy w ćwiartki. Ciasteczka kruszymy i umieszczamy w naczyniach, w których będziemy przygotowywać deser. Ryż po ugotowaniu studzimy i przekładamy do naczynek. Nasiona chia mieszamy z musem z truskawek. Dodajemy do deseru. Na koniec nakładamy pokrojone truskawki, (www.halina.eu) DESER Z MASCARPONE I TRUSKAWEK i Składniki: 250gserka mascarpone.200ml śmietanki 30%. lOOgzbożo-wydi ciasteczek, świeża mięta. 1 limonka.3łyżki cukru. lOOgtru- Wycisnąć sok z limonki, listki mięty drobno posiekać. Sok z limonki podgrzać z cukrem. Ostudzić. Dodać posiekaną miętę. Śmietanę ubić i wymieszać z serkiem mascarpone i syropem z cukru, mięty i limonki. Truskawki zmielićblenderem. W małych naczyniach umieścić na spodzie rozdrobnione ciasteczka. Przy pomocy rękawa cukierniczego lub łyżeczką nałożyć warstwę masy serowej. Całość zalać porcją musu truskawkowego i ozdobić drobnymi owocami i listkiem mięty. (Petit Crimch) JAGLANE SMOOTHIE Z TRUSKAWKAMI F Składniki: kasza jaglana 2łyżki. rnłeko2% 1 szklanka, truskawki 1 szklanka, szpinak świeżył szklanka, gruszki 1/2 sztuki Gotujemy kaszę jaglaną przez około 15-20 minut. Owoce myjemy i kroimy. Wszystkie składniki wraz z mlekiem przekładamy do misy blen-dera i blendujemy na smo-othie. (www.lubiekasze.pl) OWSIANE CRUMBLE Z TRUSKAWKAMI 1 opakowanie owsianego musli. 2 łyżki roztopionego masła. 6ły-żek miodu. 2 łyżki soku z cytryny. drobne truskawki KAWA Z PUREE TRUSKAWKOWYM Truskawki Milena Kochanowska m.kochanowska@glos.com Najlepiej objadać się nimi właśnie podczas sezonu, gdy są świeże i pełne aromatu. A te nasze rodzime właśnie takie są! Prócz doskonałego smaku, mają też wiele cennych właściwości. To owoce o dobroczynnym wpływie na naszą skórę; maseczki z nich znakomicie ją nawilżą i uelastycznią. Działają ściągająco na skórę, zmniejszają pory. Mają działanie bakteriobójcze, dzięki czemu pomagają w walce z trądzitóem. Wyciąg z truskawek działa także odżywczo i wzmacniająco na nasze włosy. Truskawki zawierają też wiele witamin i minerałów: witaminę C, wapń, fosfor, żelazo, potas, magnez, witaminę A, Bi, B2 oraz PP, która reguluje dotlenienie krwi. 100 gramów truskawek (bez cukru i innych dodatków) ma jedynie 27 kalorii. Prócz tego wszystkiego, owoce te uważane są za... afrodyzjak. Na pewno jemy je często z naleśnikami, w pierogach lub z makaronem na słodko lub popijamy truskawkowe koktajle. Co jeszcze można z nimi przyrządzić? DESER Z BIAŁEGO RYŻU Z TRUSKAWKAMI Składniki:__ 100 g ryżu białego.250ml mleczka kokosowego.250g wody. 2 cm kory cynamonu. 1 duża łyżka cukru, szczypta soli. 500g truskawek. 1 łyżka nasion chia. lOOgpokruszonydi ciasteczek zbożowych W rondelku z przykrywką za-gotowujemy ryż, mleko, wodę, cukier, sól i cynamon. Zmniejszamy ogień i gotu- Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 <\i ps rodzinny kuchnia Składniki: Kawę parzymy i schładzamy. Umyte i osuszone truskawki rozdrabniamy blenderem i mieszamy z odrobiną chudego mleka. Mus wykładamy na dno szklanki, zalewamy schłodzoną kawą, dodajemy spienione mleko i kostki lodu. Całość posypujemy płatkami migdałowymi albo wiórkami z gorzkiej czekolady lub kokosowymi. Musli wymieszać z masłem i 3 łyżkami miodu. Owoce wymieszać z pozostałym miodem i sokiem z cytryny. Całość umieścić w żaroodpornym naczyniu i przykryć mieszanką musli. Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 20-30 minut. (www.ocelio.pl) 8 białek, szczypta soli. 40 dag cukru. 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej. 2 łyżeczki soku z cytryny. 500ml śmietany 30%. 50 dag serka mascarpone. truskawki Ubić białka ze szczyptą soli na sztywną masę. Stopniowo (to bardzo ważne) dodawać po łyżce cukru do powstania gładkiej błyszczącej masy. Następnie dodać cytrynę i mąkę, delikatnie mieszając łyżką. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Nałożyć białka łyżką, formując koła o średnicy ok. 10 cm. Do rozgrzanego do 150 stopni piekarnika (góra-dół, bez termoobiegu) włożyć bezy, po czym po 2 minutach zmniejszyć temperaturę do 120 stopni. Piec ok. 80-90 minut aż do lekkiego zarumienienia. Na koniec ubić kre-mówkę i do już ubitej stopniowo dodawać po 1 łyżce mascarpone. Na ostudzone bezy wyłożyć masę mascarpone i owoce. (Solgaz) Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Nąjprostsze i najszybsze domowe desery z truskawkami w roli głównej Czasami mamy apetyt na coś słodkiego, lecz czas nie pozwala nam na komponowanie wyszukanego deseru. Zdarza się też, że odwiedzą nas niespodziewani goście i chcemy czymś ich ugościć. Warto więc mieć pomysł na szybki, lekki i smaczny poczęstunek. Zazwyczaj mamy w domu jakieś owoce, na przykład truskawki. One znakomicie mogą grać główną rolę w tej szybkiej przekąsce. Do niej potrzebujemy już tylko długie „szaszłykowe" wykałaczki i jakiś inny owoc do towarzystwa, na przykład banan, arbuz czy winogrono. Owocowe szaszłyki możemy podawać z rozpuszczoną gorzką czekoladą. Truskawki możemy też podać same w takiej czekoladzie. Dojrzałe, ale nie miękkie owoce myjemy i osuszamy. Gorzką czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej cały czas mieszając. W rozpuszczonej zanurzamy truskawki trzymając je za szypułki i odkładamy na małe kolorowe papiloty. Gdy czekolada stwardnieje podajemy gościom. Możemy również udekorowane czekoladą owoce dodatkowo obtoczyć w płatkach migdałowych lub kokosowych wiórkach.Inny prosty deser zrobimy z truskawek, miodu i jogurtu. Truskawki myjemy i wkładamy do kielicha blendera. Blendu-jemy wraz z miodem na gładki mus. Otrzymaną masą zalewamy jogurt naturalny. Całość posypujemy gorzką czekoladą. rodzinny kuchnia 07 mieszanka sałat 20-30dag truskawek 2 łyżki posiekanej świeżej bazylii 2 łyżki octu balsamicznego 2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia Truskawki umyj, osusz, oderwij szypułki i przekrój na ćwiartki. Wymieszaj z posiekaną bazylią, a następnie ułóż na mieszance sałat. Polej octem balsamicznym i kilkoma kroplami oliwy z oliwek. Składniki:__________________ ________________ kilka garści młodego szpinaku ugotowane zielone lub białe szparagi truskawki orzechy włoskie Wszystkie składniki łączymy i podajemy skropione dressingiem z wody, oliwy i soku z cytryny. 90 g szpinaku młodego 140 g mąki, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli. 130 ml mleka 2jajka 2 łyżki miodu łyżeczka ekstraktu z wanilii 2 łyżki oleju roślinnego tłuszcz do smażenia. truskawki do dekoracji miód lub syrop klonowy do dekoracji Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. W oddzielnym naczyniu wymieszać mleko, jajka, olej, ekstrakt z wanilii i miód. Dodać szpinak i dokładnie zmiksować. Następnie połączyć suche składniki z mokrymi. Mieszać do uzyskania jednolitej gładkiej masy. Nakładać łyżką małe porcje ciasta na rozgrzaną patelnię pokrytą tłuszczem. Po pojawieniu się bąbelków na cieście obrócić na drugą stronę. Serwować z truskawkami, miodem lub syropem klonowym. 3 garście mieszanki sałat filet z kurczaka zamarynowany w oliwie i ulubionych ziołach (na przykład bazylii lub oregano, tymianku i czosnku) 100 g malin 100 g truskawek garść ziaren granatu 2 plasterki grillowanego boczku Mieszankę sałat ułożyć na talerzu. Zamarynowanego w ziołach i oliwie kurczaka usmażyć na rozgrzanej patelni grillowęj do zrumienienia. Następnie pokroić na mniejsze kawałki i dodać do sałatki wraz z pokrojonym w plasterki boczkiem. Całość posypać malinami, truskawkami i ziarnami granatu. filet z łososia sałata lodowa świeże truskawki awokado2 pomidor 4 papryczkachilli płackidotortilli4 sól i pieprz marynata: miód 1 łyżka oliwa z oliwek 1 łyżka sok z cytryny 2 łyżki pieprz cytrynowy W marynacie z miodu, oliwy, soku z cytryny i pieprzu cytrynowego zamarynować kawałki łososia przez około półgodziny. Rybę zgrillować. Sałatę lodową porwać na kawałki, dodać pokrojone awoka-do, pomidory, chilli i cząstki zgrilowanego łososia. Przyprawić i skropić sokiem z cytryny. Podawać zawinięte w placki tortilli. Nie obawiajmy się dodawania truskawek do rozmaitych sałatek lub komponowania dań mięsnych lub rybnych w ich towarzystwie. Do delikatnego kurczaka lub łososia, a nawet do krewetek, świeże truskawki jako dodatek będą doskonałe Wiosenna sałatka truskawkowa Sałatka z młodym szpinakiem Składniki: Placuszki szpinakowe z truskawkami SMadrakh Sałatka z kurczakiem z truskawkami i malinami I truskawkami Składniki: (www.eisberg.plx4) (www.d3ncake.pl) 08 rodztiuiy wędrówki Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 ( i Rowerem i pieszo na kociewskich szlakach # TOUIFSTWSWNnr * Zamieniamy podróż samochodem na dwa napędzane siłą mięśni i radością tkwiącą w rowerzystach. Z aut i szos zapraszamy na kociewskie rowery i kociewskie trasy rowerowe. W&M:: V- Krystyna Paszkowska krystyna.paszkowska@polskapress.pl Nie tylko turyści spędzą tu mile i interesująco czas. To również nadal niekiedy nieodkryte „cudeńka" dla rodzimych mieszkańców. Do dyspozycji cyklistów jest szesnaście różnych możliwości spędzenia czasu w siodełku, a różnorodność atrakcji przyrodniczych i kulturowych jest zapewniona. Dla początkujących już wytyczone trasy będą dużym ułatwieniem, a w zależności od tego na czym nam bardziej zależy - na oglądaniu cudownej przyrody czy raczej poznawaniu historii, taką trasę wybierzemy. Warto zabrać ze sobą choćby folder wydany przez Lokalną Organizację Turystyczną Kociewie. Ułatwi nam wybór celu wycieczki, a pewnie i stanie się bardzo przydat- nym, wręcz niezbędnym elementem ekwipunku turysty-rowerzysty. - Bez względu na to, na jakim etapie swojej rowerowej pasji się znajdujesz aktualnie, „Kociewskie Trasy Rowerowe h roztaczają przed Tobą perspektywy turystycznego spełnienia. Czekają na Ciebie odcinki „lekkie, łatwe i przyjemne", ale i trudniejsze wyzwania (.»)• Możesz jechać jak po sznurku po wyznaczonych w terenie trasach istniejących albo wybrać się na wyprawę w najbliższą przyszłość rowerowego Kociewia po projektowanych traktach. I tam, i tu na każdą ze ścieżek nanizane są rozliczne kociewskie niespodzianki krajoznawcze. -czytamy na stronie LOT-u Kociewie. Można też wybrać pieszą wędrówkę Jeśli lubisz zwiedzać muzea, to nie możesz pominąć Muzeum Wisły w Tczewie. Główny budynek ekspozycyjny jest przykładem typowej XIX-wiecznej architektury fa- brycznej. Powstał w n połowie XIX wieku jako Fabryka Wyrobów Metalowych Emila Kel-cha. Do dziś jest to największe muzeum rzeki w Polsce. Warto odwiedzić Centrum Konserwacji Wraków Statków. Wraz z Magazynem Studyjnym w Tczewie to najnowszy oddział Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. To jedno z niewielu miejsc w kraju, gdzie można zapoznać się z technikami budowy dawnych łodzi oraz statków, poznać historię polskiego żeglarstwa i podejrzeć muzealnych konserwatorów przy pracy. Być w Tczewie i nie zobaczyć najstarszej w mieście fary, to po prostu grzech. XIV-wieczny kościół to jeden z najcenniejszych przykładów gotyku na Pomorzu. Świątynię konsekrowano już w 1226 r. Pieczołowicie odrestaurowane wnętrze fary zachwyca każdego. Warto zwrócić uwagę m. in. na unikatowe XIV-wieczne freski Świętych Nie- wiast, gotycką Pietę, barokowe ołtarze, w tym 14-metrowy główny z 1690 r., oraz ambo-nęW kościele przechowywane są relikwie Krzyża Świętego. Ich relikwiarz, dwa gotyckie kielichy i patena to cenne przykłady XV-wiecznej sztuki złotniczej. W 2011 r. w nawie południowej odkryto kryptę rodu Czarlińskich - dostępną dla turystów. Z Tczewa już „rzut beretem" do Pelplina, gdzie kusi majestatyczna katedra i obiekty pocysterskie, a stamtąd do Gniewa z pokrzyżacką warownią. Gniewski zamek zwłaszcza latem zawsze tętni życiem. Rycerskie szranki, warsztaty, możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, to tylko drobna cząstka tego co nas tam czeka. z się cajakiem Wierzycą po zabytkach Kociewia W ubiegłym roku wzbogaciła się infrastruktura turystyczna wzdłuż rzeki Wierzycy. Warto więc wybrać się na spływ kajakiem. Szlak obecnie wtóruje rzece niemal w 2/3 jej biegu począwszy od 50 km niemal aż do ujścia. W jego trasie można wyróżnić trzy odcinki: dolno-wierzycki, który przebiega między Pelplinem a Gniewem czyli w ujściowej partii rzeki, poprzedzający go - starogardzko-pel-pliński oraz aktualnie początkowy - środkowowierzycki. Cały odcinek rzeki został wyposażony w spójny system oznakowania wodnego i drogowego. Wzdłuż trasy powstały, m.in. porty, przystanie i pomosty służące turystyce wodnej, przenoski. Wszystko dla wygody kajakarzy. Jeżeli mamy ochotę na chwilę wytchnienia, to warto podejść do Brodów Pomorskich, gdzie znajduje się pięknie położona leśniczówka z kompleksem rekreacyjno -wypoczynkowym, mini ZOO i mała lecznica dla dzikich zwierząt. Jest to wymarzone wprost miejsce na imprezę plenerową. Szlak „Wierzyca" ma 141 km. Wiedzie wąską doliną wśród lasów, pól i łąk z jeziora Wierzycko przez jezioro Zagan-ne, Starogard Gdański i pod Gniewem łączy się ze szlakiem „Dolnej Wisły". Ze względu na to, że rzeka prowadzi przez dzikie tereny i posiada wysokie, zarośnięte brzegi szlak ten polecany jest dla bardziej doświadczonych kajakarzy. Sznur perełek Z Tczewa już „rzut beretem" do Pelplina, gdzie kusi majestatyczna katedra i obiekty pocysterskie, a stamtąd do Gniewa ze znaną nie tylko w kraju, ale i poza jego grani- cami, pokrzyżacką warownią. Gniewski zamek zwłaszcza latem zawsze tętni życiem. Rycerskie szranki, warsztaty, możliwość sprawdzenia swoich umiejętności, to tylko drobna cząstka tego co nas tam czeka. Jeśli interesujesz się historią ruchu ludowego, to koniecznie powinieneś wybrać się do Piaseczna. To tam można zgłębić tajniki tworzenia się kółek rolniczych w ziemiach Polski/Poznać lepiej postać Juliusza Kraziewicza i wiele innych, a także zajrzeć do pia-secldego sanktuarium maryjnego. A w grodzie Sambora stałym punktem wszystkich wypraw są Mosty Tczewskie. Zabytkowy most przez Wisłę powstał w latach 1851 -1857 jako most kolejowo - drogowy. Licząca wówczas 837 metrów przeprawa, wsparta jest na siedmiu filarach. W czasie, kiedy powstał był najdłuższym w całej Europie i jednym z największych na świecie. Na most prowadziły neogotyckie bramy z płaskorzeźbami, a każdy filar zdobiła para wieżyczek (do dzisiaj zachowały się dwie, niedawno wyremontowane pary wież). Obok, w latach 1888 -1891 powstał drugi most, wyłącznie kolejowy. Podczas n wojny światowej mosty zostały dwukrotnie wysadzone. Szkoda, że most drogowy już nie przypomina już tego z czasów jego świetności. Mamy jednak nadzieję, że to się w końcu zmieni. Można tu odpocząć korzystając z infrastruktury Bulwaru Nadwiślańskiego. Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 rodzinny moda 09 FRYZURĘ DOPASUJ DO SIEBIE, A NIE DO MODY nfr sjpmjncl/s frwy^joronn rovi —'»cri psi ior\j ł. .j 3 ta i } f c.? is iWfN*. marki kosmetyków i dba o fry Wywktś Gabriela Jelonek UdUl ICKI JITIUIRTW gabriela.jelonek@polskapress.pl ychował się na poznańskiej Głuszynie, ale dzisiaj robi karierę w kraju i szkoli się na świecie. Został fryzjerem roku w plebiscycie „Głosu Wielkopolskiego" i najbardziej lubi kontakt z nowymi osobami. Rozmowa z Piotrem Sierpińskim. Kto był najbardziej wymagającym klientem? Wbrew pozorom to nie gwiazdy są najbardziej wymagającymi klientkami. Znane osoby zazwyczaj wiedzą czego chcą i znają już swoje włosy, bo przecież przez cały czas ktoś dba o ich wizerunek na scenie. Takie osoby na początku podchodzą do nowych stylistów nieufnie i decydują się tylko na czesanie. Dopiero gdy poznają się bliżej, decydują się na bardziej radykalne zmiany. Najtrudniej natomiast jest z klientkami, które przychodzą do nas że zdjęciem np.: Jennifer Lopez albo Beyonce i mówią: „chcę mieć włosy jak ona"! Wówczas muszę tłumaczyć, że te fryzury zazwyczaj są zrobione z doczepionymi włosami czy po prostu jest to gotowa peruka, dlatego mają więcej objętości, a konkretny kolor niekoniecznie będzie pasował do typu urody klientki. Gdy ktoś się uprze oczywiście zrobię taką fryzurę, ale zawsze zachęcam, żeby oddać się w nasze ręce i przedyskutować, co będzie pasowało do urody danej osoby, struktury włosa i jej osobowości. Co lubisz robić z włosami najbardziej? Nie wybrałem sobie jednej działki, w której jestem najlepszy. Zawsze uczono mnie i sam w to wierzę, że fryzjer musi cały czas się doszkalać i umieć zrobić wszystko. Ta praca to rzemiosło i sztuka. Gdy ktoś przestaje doskonalić swoje umiejętności, przestaje istnieć w zawodzie. Ja z pew- W swoim salonie Piotr gości celebrytów, m.in. Izabelę Macudzińską-Borowiak z programu „Królowe życia" Piotr Sierpiński podkreśla, że 1 nością lubię fryzjerstwo damskie, bo daję większe pole do popisu niż męskie. Uwielbiam też metamorfozy i przedłużanie włosów! To niesamowite, jak nowy wygląd potrafi kogoś podbudować, poprawić jego samoocenę, dodać pewności siebie! Współpracujemy z fundacją Centrum Praw Kobiet w Poznaniu i co jakiś czas robimy taka zmianę podopiecznej. Wtedy mam poczucie, że mogę zrobić dla kogoś coś dobrego. Nie chcę, żeby ludzie mnie postrzegali tylko jako znanego fryzjera gwiazd, ale żeby wiedzieli, że w tym salonie pracuje zwykły facet, który z sercem na dłoni i całą swoją wiedzą ich ugości i będą czuli się tu jak u dobrego znajomego. Mężczyzna w tym zawodzie to ciągle rzadkość. Dlaczego wybrałeś fryzjerstwo? Czesałem koleżanki jeszcze w podstawówce. Robiłem różne kucyki, warkoczyki, plecionki. Czasami z różnym skutkiem. Zdarzało się, że do mojego domu przychodzili rodzice z dziewczynką i pretensjami, co zrobiłem jej na głowie (śmiech). Ale z czasem było coraz lepiej, zaczęły przychodzić do nas sąsiadki, żebym zrobił coś z ich włosami. Gdy szedłem do szkoły średniej długo zastanawiałem się, czy powinienem iść do szkoły zawodowej. Uczyłem się dobrze, a wśród rówieśników była moda na chodzenie do liceum. Mówiło się, że do zawodówek idą „nieuki" albo dziewczyny, które nie mają na siebie pomysłu. Dlatego się zastanawiałem, przez tę społeczną presję. Ale mój tata bardzo mnie wspierał i któregoś razu powiedział: „Piotrek, masz talent, musisz to pielęgnować i nie swojej twarzy, a nie trendów zwracaj uwagi na innych". Tak też zrobiłem. W szkole byłem jednym z niewielu chłopaków, klasie fryzjerskiej było nas może z 3-4, ale bycie rodzynkiem w kobiecym gronie ma swoje plusy (śmiech). Potem jako jeden z niewielu dostałem się na staż do ekskluzywnego salonu, aż w końcu otworzyłem swój. Co ciekawe, do dziś mam klientki, które wtedy mnie poznały. Sukces to dla Ciebie ciężka praca czy szczęście? Długa, ciężka praca i lata wyrzeczeń. Nic samo w życiu nie przychodzi, choć szczęście czasem się przydaje. Ale nie ma sukcesu bez ciężkiej pracy, mam do tego typowe poznańskie podejście. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że lata szkoleń i pracy we fry-zjerstwie to także brak weekendowych wyjazdów ze znajomymi, brak wyjść, bo w weekend chodzi się do pracy. To, że występuje w telewizji to nie wszystko, to tylko dodatek. Na co dzień jest ciężka i często długa praca, która na szczęście jest moją pasją i tym co kocham robić, więc daje mi satysfakcję. Dlaczego otworzyłeś salon w Poznaniu, a nie np.: w Warszawie, skoro tak często tam bywasz? Zdecydowanie kocham Poznań, tu jest moje serce! Jakbym miał gdzieś jeszcze otwierać salon, to w Las Ve-gas, Barcelonie, Miami czy Dubaju, a nie w Warszawie (śmiech). Sporo klientek ze stolicy przyjeżdża do mnie do Poznania i to jest świetne, że mogą przy okazji zobaczyć nasze miasto! Poznań nie ma sobie nadęcia. Urodziłem się tu, wychowałem i tu się czuję najlepiej. A salon w Warszawie? Kto wie, może kiedyś go otworzę. Jakie są trendy we fryzurach na zbliżające się lato? Trendy są, jednak często się zmieniają - przychodzą i odchodzą. Zawsze powtarzam: bądź sobą, dopasuj fryzurę do swojego typu urody. Od kilku lat są popularne krótkie, proste włosy, ale nie każdemu one pasują. Na szczęście dziś są szybkie sposoby na to, żeby przedłużyć włosy i - co muszę podkreślić - jest to bezpieczne, nie niszczy włosów! Trzeba to jednak robić u zaufanych i sprawdzonych specjalistów. Od jakiegoś czasu przedłużam włosy nawet mojej ciotce, dojrzałej kobiecie. Mimo że była sceptycznie nastawiona, teraz jest zachwycona i mówi, że nie sądziła, że w starszym wieku może tak dobrze wyglądać! Zachęcam więc do robienia zmian w wizerunku w zgodzie ze sobą, bez ślepego podążania za modą, która może być zgubna. 10 rodzinny zwierzęta Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Zwierzęta Grażyna Antoniewicz grazyna.antoniewicz@polskapress.pl liczny, zręczny zielony płaz, który posiadł zdolność przystosowania barwy ciała do otoczenia to rzekotka drzewna, nazywana też często złocistą. Prędzej niż zobaczyć, można ją usłyszeć - tym bardziej, że samce tego gatunku dają co roku niezapomniane koncerty. Sama jej nazwa pochodzi od słowa „rechotać". Przez wielu mylnie określana jest jako żaba, chociaż tak naprawdę ma z nią niewiele wspólnego - należy do rodziny rzekotkowatych. - Jest to bardzo ciekawa rodzina płazów bezogono-wych - opowiada Sebastian Nowakowski z Parku Krajobrazowego „Mieraeja Wiślana". -Są to zwie*zęm'Óepłółubne,ł 3 1 zamieszkujące głównie tropikalne dżungle. Co ciekawe, nie znajdziemy ich w lasach równikowych Afryki. Rzekotkowa-te różnią się od żab m.in. wspaniałą kolorystyką ciała, inaczej zbudowanymi kończynami, co związane jest z nadrzewnym trybem życia. Gładka lśniąca skóra Rzekotka drzewna to jeden z najmniejszych płazów lądowych żyjących w Europie, osiąga rozmiary od 3 do 6 cm, przy czym samce są mniejsze i lżejsze. Ma smukłe, kształtne ciało i długie tylne nogi. Jej skóra może być w różnych odcieniach żółci i zieleni, grzbiet ma często odcień niebieski - kolor zależy od pory roku, podłoża i wilgotności. Do tego istnieje jeszcze zmienność genetyczna - np. rzekotkibardziej niebieskie nie mają w skórze żółtego barwnika. Po bokach ciała rzekotki biegnie ciemna smuga rozpoczynająca się w okolicy nozdrzy i kończąca w biodrach. Rzekotka potrzebuje dużo słońca, co wiąże się z tropikalnym pochodzeniem rodziny, z której się wywodzi, zdecydowanie jednak unika miejsc bardzo suchych i gorących oraz wyższych położeń górskich. Widać to zwłaszcza na południu Europy. Jej skóra na grzbiecie jest gładka, lśniąca i delikatna. Nie zawiera bowiem w sobie żadnych odstraszających brodawek (skupiających zwykle gruczoły jadowe), właściwych na przykład ropusze szarej. Jednak w skórze obecne są gruczoły produkujące jad, który gromadzi się w formie kropelek na skórze. Gruczoły te powstają już u kijanek. Na stronie brzusznej z kolei skóra jest żółtawa i wydaje się chropowata. Zmienna niczym kameleon Śliczna rzekotka musi oczywiście radzić sobie z wrogami. mmmm:- u ' : '"'SM#? v = - mm ■ /'ASU I 1 9 % żywy barometr Rzekotka potrafi zmienić wojej skory Z miar u od jasnożóttej do pra wie czarnej zajmuje jej około 20 minut Z różnych opresji wychodzi cało, ponieważ nieźle opanowała sztukę mimetyzmu, czyli zrównania barwy własnego ciała z kolorami otoczenia. - Potrafi zmieniać kolor swojej skóry podobnie jak kameleon - dodaje Sebastian Nowakowski. - Zmiana koloru od jasnożółtej do prawie czarnej zajmuje jej około 20 minut. Niestety, zastygnąć na szerokim zielonym liściu lub przytulić się do beżowej łodygi to wszystko na co rzekotkę stać. Niezbyt często skacze, z reguły porusza się dość wolno, a nawet, flegmatycznie, co utrudnia ucieczkę. Być może dlatego maksimum jej aktywności przypada na zmierzch i noc, gdy wiele ptasich drapieżników udaje się na spoczynek. Natomiast sama poluje z wielką gracją, błyskawicznym ruchem chwytając owady. Nierzadko czyni to w skoku przypominającym długi lot ślizgowy. Rzadko schodzi z drzewa Rzekotka prowadzi nadrzewny tryb życia, wspinaj ąc się na wysokość 10 metrów i przebywając zazwyczaj wśród skierowanej ku słońcu roślinności zielonej. Utrudnia to jej obserwację i dlatego wydaje się rzadsza niż jest w rzeczywistości. Naląd schodzi rzadko, głównie czyni to w porze rozrodu. Sposobem lokomocji, który opanowała niemal doskonale, jest wspinaczka. W akwariach potrafi wspinać się nawet po szybie. Dzięki czepnym płaskim przyl-gom, wktóre wyposażone są końce palców jej odnóży, bez trudu forsuje nawet płaskie ściany, a zaczepiwszy się Samice rzekotki są bardzo czułe na wszelkie trajkotanie, wabi Je nawet odgłos przejeżdżającego samochodu po skoku w jednym miejscu, tylko jedną nogą, potrafi zgrabnie swe ciało podciągnąć dalej. Wybiera podmokłe łąki, wilgotne lasy, doliny rzeczne z zaroślami, a nawet zaopatrzone w oczka wodne ogrody otoczone krzewami. Wciąż jeszcze jest dość liczna w naszym kraju, ale jest wrażliwa na środki owadobójcze, które zabijają ją bezpośrednio, lub pośrednio - zatruwając owady - źródło jej pokarmu Bitwa na głosy Oczywiście, okres godowy tego płaza zależy od temperatury powietrza. Tuż po przebudzeniu, gdy tylko temperatura wzrośnie do 12 stopni, samce przystępują do walki o względy samic - jest to oczywiście bitwa na głosy. Niekiedy przywabienie odpowiedniej samicy zajmuje tylko tydzień, ale często bywa tek, że dany osobnik z jednego miejsca odzywa się przez kilka tygodni. Zwykle jest to czas od kwietnia do przełomu maja i czerwca. W tym czasie rzekotki drzewne kurczowo trzymają się zbiorników wodnych, w których docelowo przystąpią do rozrodu. Po zapłodnieniu samica składa pod wodą do tysiąca żółtawych jaj (jest to tzw. skrzek), które osiadają na dnie lub zostają przylepione do roślin wodnych. Kijanki są niezwykle charakterystyczne - osiągają długość około 5 cm, czyli tyle, co dorosła rzekotka. Zabarwione są żółto-oliwkowo, zielono lub ciemno-szaro ze złotymi cętkami. Mają wysoką, zaczynająca się już na głowie, błonę płe-twową. Przeobrażają się po 90 dniach, w końcu lipca i sierpniu, jednak jeśli lato jest chłodne, mogą przezimować i przejść metamorfozę dopiero późna wiosną. Młode rzekotki osiągają 1,5 cm mm długości i osiągają dojrzałość w drugim roku życia. Ttejkoczątylkosamce - Rzekotki są malutkie, ale głos mająpotężny, trajkoczący lub grzechoczący. To najgłośniejsze nasze płazy, wydające dźwięki przekraczające 90 decybeli -kontynuuje biolog. - Trajkoczą tylko samce. Brzmi to tak, jakby ktoś używał głośnej grzechotki. Zaczyna się zwykle od pojedynczego terkotu. Pewnego kwietniowego wieczoru samiec wspina się na drzewo i donośnym kumkaniem oznajmia samicy, gdzie powinna go szukać. Następnie wchodzi do stawu czy bajorka. Z innymi samcami ustala granice terytorium 0 średnicy 3 metrów. Wkrótce cały staw zanosi się rechotem 1 samica ma problem z wyborem partnera. Wybiera zawsze tego, który odzywa się najgłośniej, gdyż panuje tu niepisana zasada, iż najgłośniejszy partner równa się najlepsza kondycja potomstwa. A jeśli chodzi, o rytmiczne powtarzanie „repp-repp-rep" - to jest ono możliwe dzięki szczególnej konstrukcji podgardla samców". Natura wyposażyła je bowiem, w potężne worki powietrzne (tzw. rezonatory). Dodatkowo samica preferuje samce o kolorowym worku rezonansowym. Samice rzekotki są w ogóle bardzo czułe na wszelkie trajkotanie, wabi je nawet odgłos przejeżdżającego samochodu. Tajemnice snu Rzekotka drzewna w naszych warunkach klimatycznych zimuje od końca września lub początku października do przełomu marca i kwietnia, a czasem nawet do początku maja. Gdzie jednak śpi? I jak śpi? Na te i inne pytania długo nie potrafiono znaleźć odpowiedzi. - Dziś już wiadomo, że przebywa po prostu w różnych kryjówkach na lądzie - dopowiada Sebastian Nowakowski. - Zimę spędza zagrzebana w ziemi w sąsiedztwie zbiornika wodnego czy w wilgotnym zagłębieniu. Co ciekawe, spoczynek zimowy jest niezbędny, by dojrzała, choć jest ciepłolubna. Do rozrodu przystępuje po raz pierwszy po dwukrotnym przezimowaniu. Barometrwtenarium Rzekotka to też żywy barometr, przed wojną była moda, na hodowanie jej w słojach. Miała wstawianą do słoja drabinkę i w zależności od tego, gdzie siedziała czy na samym dole, czy u góry odczytywano jaka będzie pogoda. Jeśli siedziała na szczycie drabiny, oznaczało to pogorszenie się pogody. Dziś również chętnie jest hodowana, jednak nie wolno jej pozyskiwać ze stanu dzikiego, jest objęta ścisłą ochroną gatunkową. Rzekotka drzewna została opisana w 1758 roku przez Karola Linneusza, który po łacinie nazwał ją Hyla arborea. Dożywa zwykle na wolności do około 7 lat, w niewoli czasem przekracza lat 15. Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 rodzinny 11 KSIĄŻKI 999. nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do auschwitz Autorką tej książki, wydanej przez wydawnictwo Prószyński i S-ka,jestHe-atherDune Macadam. Przypomina niezwykłą historię pierwszych 999 kobiet, które trafiły do Auschwitz, ich cierpienie, heroizm i wolę przetrwania. 25 marca 1942 roku prawie tysiąc młodych niezamężnych dziewcząt wsiadło do pociągu, który miał je zawieźć do obozu Auschwitz. Były to słowackie Żydówki - przekonane, że przez kilka najbliższych miesięcy będą pracować w fabryce. Założyły na siebie najlepsze ubrania i z radością machały na pożegnanie zebranym na peronie bliskim. W rzeczywistości były przedmiotem transakcji pomiędzy słowackim rządem a Niemcami i jechały do niewolniczej pracy. Zaledwie kilku spośród nich udało się przeżyć. Wyjątkowa książka, napisana tak, że trudno się od niej oderwać. Gorąco polecam. (mara) Twoja mapa odporności beata abramczyk M * Poradnik opisuje najważniejsze przestrze-- nie, które , muszą współgrać, aby ciało, umysł i dusza były w pełnej harmonii, tworzącej zdrowie. Autorka inspiruje do zrobienia swojej własnej mapy odporności. W książce znajdziecie specjalne kolorowe mandale do wyrwania, z których pomocą stworzycie własną ścieżkę prowadzącą do pełni dobrostanu, a także biblioteczkę odporności, do której zawsze będziecie mogły wracać. Książka stanowi połączenie poradnika i dziennika motywującego, wskazującego drogę do wzmocnienia siebie, ale może być też przygodą i dobrą zabawą. - Dzisiaj czuję się silna i pełna energii. Teraz to ja jestem reżyserem swojego życia przepełnionego miłością, dobrem i spokojem. Właśnie to sprawia, że mój układ odpornościowy jest silny jak nigdy dotąd - mówi autorka. (mara) śladów pobicia brak. w pułapce przemocy domowej rachel louise snyder Książkę wydało wydawnictwo Czarne w „Serii amerykańskiej". Okazuje się, że co minutę dwadzieścia osób w Stanach Zjednoczonych doświadcza przemocy ze strony swoich partnerów. Przemoc ta jest drugą główną przyczyną zgonów Afroamerykanek, trzecią główną przyczyną zgonów reprezentantek rdzennej ludności USA i siódmą główną przyczyną zgonów białych kobiet. Każdego roku w Stanach ginie tysiąc dwieście maltretowanych kobiet. Rachel Louise Snyder opowiada osobiste historie ofiar przemocy domowej, rozmawia ze sprawcami, z policjantami i działaczami. Ten problem dotyczy nie tylko USA, ale i nas. Autorka pokazuje, że system mający na celu chronić ofiary, często zawodzi. Podaje przyczyny, analizuje problem. Lektura wstrząsająca, prawda z niej aż krzyczy. (mara) Bałagan. Alfabet izraelski paweł smoleński Autor pisze o swojej książce tak: „Ten alfabet winien zaczynać się odl. Bodo-tyczyjed-nego z najgorętszych I, jakie kiedykolwiek pojawiły się w geografii, polityce, kulturze - Izraela. Kraj nie ma jeszcze stu lat, lecz historię liczy od czasu proroków, kiedy morze umiało się rozstąpić, bo chciał tego Bóg i człowiek. Miejsca tam jak na świątecznym obrusie, ludzi niewiele więcej, a problemów tyle, ile nie mieści żadna inna litera alfabetu. Kamieni pamiętających pradawność i świętych miejsc też więcej tu niż gdziekolwiek indziej. Ale mnie się zdaje, że Izrael najlepiej poznawać przez ludzi, którzy po tych kamieniach chodzą każdego dnia: przyjaciół, obcych, gaduł i milczków, spokojnych i awanturników. To mój słownik przewodnik po Izraelu, bo tylko takich ludzi tam widziałem." Dobra książka, by poznać się z Izraelem, (mara) jestem saudyjką. świat oczami kobiet z arabii saudyjskiej nicola sutcliff Skoro zawędrowaliśmy książkowo do Izraela, to może warto wpaść także do niedalekiej geograficznie, ale bardzo odległej kulturowo Arabii Saudyjskiej. Do tej podróży zachęca wydawnictwo Prószyński i S-ka. Jak pisze wydawca: Nicola SutclifF postanowiła naocznie przekonać się, co kryje się za nikabem. Przez cztery lata mieszkała w Arabii Saudyjskiej, pracowała tam i widywała się z kobietami. Spotykała się ze znanymi na całym świecie saudyjskimi aktywistkami walczącymi o prawa kobiet, rozmawiała z żonami z poligamicznych rodzin, poznawała księżniczki i żyjące na pustyni Beduinki. Ze szczerych pełnych emocji rozmów wyłania się prawdziwy, zupełnie nieznany portret Saudyjki. Świat, który Europejczykowi wydaje się czymś obcym. Dla ciekawskich świata i innych kultur bardzo ciekawa książka, (mara) Wydz. Domysłów jenny offill < Z notki wydawnictwa Czarne: „NaBro-5 oklynieżyje kobieta. Wydz. Matka, Domysłów żona, inte-rlektualistka. Bezczelna, śmiała i głośna. Spełniona. Ale co tak naprawdę kryje się za fasadą pozornie idealnego nowojorskiego życia? Bezi- _ mierniej bohaterce rwący potok myśli nigdy nie daje spokoju. Bo co robić, gdy mózg nieustannie wiruje, a natrętne zdania czepiają się jak rzepy? I choć „głowy się nie instruuje",wewnętcsny monolog staje jej jedyną strategią przetrwania. Jenny Offill wrzuca nas w ferwor myśli narratorki i prowadzi przez meandry jej codzienności. Rysuje portret kobiety, która czujnie i z bliska przygląda się światu. Domysły - w tej książce czytelnik musi dużo się domyślać, bo autor operuje niedopowiedzeniami. Subtelna opowieść, ujmująca, nie brakuje poczucia humoru. Polecam. (mara) Zakręcona zagubiona. Ja kontra mapy i GPS-y Zawróć, jeżeli możesz. Za 400 metrów skręt lewo. Jedź na północny-wschód. Drogi GPS-ie, a gdzie jest północ? I jak mam wiedzieć, ile to400metr ów? Babskie ^iukmie Anna Czerny-Marecka ato w pełni, kusi człowieka, żeby pojechać przed siebie w siną dal. Nic łatwiejszego. Ł mmm Wystarczy wybrać cel w zależności od tego, ile się ma czasu, pieniędzy i jakim środkiem transportu będziemy się poruszać. Jako osoba zmotoryzowana często wybieram auto. Co gwarantuje mi dodatkowe atrakcje w postaci gubienia się na najprostszej drodze. Mam tak ja, miał tak mój mąż, Zbyszek. Razem więc tworzyliśmy parę wiecznie zagubionych w czasie i przestrzeni podróżników. Niestety, to już przeszłość, teraz każde z nas gubi się w innej czasoprzestrzeni. Wracając do tu i teraz, jeżeli prawdą jest to, co zgrabnie ujął w przysłowie Seneka Starszy, czyli „Błądzić jest rzeczą ludzką" (Errare huma-num est), to jestem człowiekiem totalnym. Humanizm wręcz ze mnie tryska wszystkimi porami ciała, a w mózgu w części, w której inni mają zakładkę „orientacja w przestrzeni", ja mam podobną, tylko z przedrostkiem „dez" -dezorientacja w przestrzeni. Niby trzy literki, a potrafią nieźle nabałaganić w moim życiu. Chyba moim największym dokonaniem pod tym względem było kilkukrotne podejście do znalezienia biblioteki miejskiej w Ustce. Także Słupsk, moje rodzinne miasto, lubi sobie ze mną pofiglować. Zwłaszcza jak szukam domu na nowych osiedlach w dzielnicy Zatorze. Swoją drogą, konia z rzędem temu, kto odgadnie, jaka logi- ka rządziła autorami planu tych osiedli, bo znaleźć jakiś budynek, nawet jak już trafiliśmy na właściwą ulicę, to istna drogowa łamigłówka. Rozstrzelone są te domy jakby piorun walnął w osiedle albo -ktoś rzucał kostką do gry. Stare Miasto pod tym względem jest cudownie proste. Dla takich jak ja kiedyś były mapy. Ach, ileż to przygód przy tym było, ileż przekładania stron w atlasach, ileż zdziwień, gdy okazywały się nieaktualne albo drogowcy remontowali drogi i trzeba było jechać objazdami. Ileż „odkrywania" uroków miejsc zabitych dechami. A jednak to z mapami jakoś dojechaliśmy całą rodziną do wielu pięknych miast i wsi w Europie. Że po drodze osoba trzymająca kierownicę z osobą dzierżącą mapę kilkakrotnie się „rozwodziła" i trzeba było często zawracać, to już po latach tylko rodzinne anegdoty. Z GPS-em po raz pierwszy pojechaliśmy do Chorwacji. Ponieważ był pożyczony od przyjaciół, zwracaliśmy się do niego Cezary i traktowali- śmy z wielkim szacunkiem. A aż chciało się czasem zerwać go z przymocowania i cisnąć przez okno w Kosmos. Wstrzymywaliśmy się przed agresją fizyczną, ale ile usłyszał ciężkich słów, to już nasza tajemnica. Mam bowiem nadzieję, że nie wygadał się po powrocie znajomym. Teraz posługuję się aplikacjami na smartfona. Nie ma lepszej obrony przed zasypianiem w trasie. Przecież nie da się nie dyskutować z takim urządzeniem, gdy wiedzie cię najgorszą drogą (bo lepsza je- -go zdaniem jest zbyt zatłoczona) albo nagle wariuje w tunelu i jak z niego wyjeżdżasz, to nie wiesz, w którą stronę, gdyż aplikacja ciągle jeszcze „myśli". Moje ulubione komunikaty brzmią: „Za ileś tam metrów (pada liczba) skręć w lewo/prawo/ zmień pas" oraz „Kieruj się na północny wschód/zachód itp". Do diabła, droga aplikacjo, skąd mam wiedzieć bez kompasu, gdzie jest północ? I jak ja, przestrzenna igno-rantka, mam widzieć metry? AM* w yisi Wyższe sfery k.n. haner Drugi tom cyklu „Efekt Ericka" wydany przez Edipresse Książki w serii „PinkBook" (czyli książki erotyczne). Wydawca pisze o książce tak: „Miłość i pożądanie potrafią zaślepić. Meg boleśnie się o tym przekona... Najgorętsza para nowojorskiej śmietanki towarzyskiej przeżywa kryzys. Megan nie jest pewna, co czuje, a wszechobecne tajemnice sprawiają, że w głowie ma jeszcze większy mętlik. Zwłaszcza że Erick w dziwnych okolicznościach traci cały majątek.... Kiedy Meg znowu zaczyna się w nim zakochiwać, na jaw wychodzą kolejne jego sekrety. Dziewczyna uświadamia sobie, że dwaj najważniejsi dla niej mężczyźni - ojciec i chłopak oszukują ją i próbują przeciągnąć na swoją stronę". Ja nie jestem fanką tego typu literatury, ale jej zwolennicy uważają, że można przy niej nieźle się zrelaksować i oderwać od problemów dnia codziennego. Jeżeli tak, to każdy zgadzający się z tym sięgnie po tę pozycję, (mara) Zwerbowana patrycja strzałkowska Wydawca, Edipresse Książki, zapowiada tę pozycję zserii„Dark Book"tak: „Co łączy pochodzącą z Łeby nauczycielkę języka angielskiego Maję Sonik i biznesmena Włodzimierza Czerwińskiego? Tajemnica, której lepiej nie rozwiązywać. . .Nad ranem, tuż po imprezie zorganizowanej przez znanego aktora Michała Płocha, dochodzi do tragedii. Wiadomość o znalezieniu ciała młodej dziewczyny w apartamencie celebryty wstrząsa całą Polską. Kiedy policja szuka mordercy, zaczynają padać oskarżenia. Okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia... I każdy zadaje sobie tylko jedno pytanie: kto zabił Maję Sonik?". Seria „Dark Book" to thrillery erotyczne. W tej książce kryminału i śledztwa jest więcej niż scen łóżkowych. Dla mnie to akurat plus. Czytelnik jest zaskakiwany. Wakacyjna powieść na plażę jak najbardziej. Dosadny język, prosto z życia, co stwierdzam z pewnym ubolewaniem. (mara) 12 rodzinny krzyżówka Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 12-13.06.2021 Dla nas to jeden z ważniejszych dni. Chwila tuż przed i zaraz po szczepieniu. Uprzedzając pytania - nie, nie mieliśmy wątpliwości Chciałam, żeby mój syn był bezpieczny, spokojny. Joanna Racewicz, dziennikarka oświadczyła, że zaszczepiła swojego 13-letniego syna Krzyżówka panoramiczna film Pawła -Pawlikowskiego śnieżny pagórek r~ Stefan, prozaik i publicysta chytry jak lis -V drzewo liściaste o potężnej koronie młody student -v miara ilości papieru r~ owoc pocisk koń w plamy chorwacki port ~v pukle włosów kolega minera nie zawsze w ciemno -V imię Gombrowicza pan z karabelą np. jard szlam zadatek 26 - 4 4 4 \ \ 4 4 okładka książki 4 l i więzienne stroje Pola, aktorka U chętka, ochota na smakołyki lodowy odłam model Skody j grecki Mars - święty byk egipski - żniwa na łące 12 4 i jedna elektrod - cent lub grosz - część dworca kolejowego 4łmiA pilu fisi! i nadwodny ptak 11 góry dla kondora kazalnica 17 mały obiekt latający - 9 r dacho-wiec lub pers początek wyścigu zatyczka 4 model Citroena Patryk, reżyser filmu „Botoks" nieuk, dyletant groźny car Rosji zbędny ciężar głos . cyranki przywozi towar do sklepu interesuje astronoma klub piłkarski zBer-gamo plankto-nowe zwierzę morskie - 4 dawniej nazywane faworytami kompozytor „Czterech por roku" _ i 4 25 4 1 wyspa zbudowana z korali - 1 i r~ objaw przeziębienia lina okrętowa napój z suszonych owoców obiekt gastronomiczny puszysty ogon lisa relaksujący zabieg \ 24 wchodzi w skład powiatu pracowite owady ...to potęgi klucz U 13 l - 4 4 23 zbiornik na płyny 4 10 4 śląska ara w Karty - cieżkie narzędzie kowala .gj?yb jadalny drzewo „blaga" 1 ocena opad atmosferyczny ł siodlfe gaucho - morska lub lądowa - 2 po-działka żona Warsa - \ suma lub pasterka ~v miejsce postoju karawany werwa krasomówcza wersja Opla zimowy dla niedźwiedzia biblijny statek - \ siatka dla wędkarza - 4 Katarzyna z grupy Hey 8 \ 4 4 uczeń szkoły wojskowej - napełnianie butelek w browarze źródło cierpień i nieszczęść drobny haft z otworami - 16 \ zaczyn wyspa w Indonezji mocne światło; jasność piwo z Anglii aluminiowa puszka arkusz introligatorski 4 14 konkuruje z Cano-nem smukłe drzewo liściaste kotka - \ 18 nieużytek rolny otula szyję żydowski placek - i \ 4 brazylijski złoty moment pędu mi-krocząs-teczki tnie kłody na deski r 4 4 22 1 ryzykowna wyprawa skala muzyczna - 4 U 6 bujny na twarzy - 4 4 4 kościelna klątwa krzywe płaskie kostium plażowy i z szalami "V 1 łajanie na plecach Swię- Mikołaja miasto z meczetem Tadż-Mahal pierwszy król Izraela hinduski bogacz - 7 4 np. „Wielka sława to żart" Marcin z TVN 3 l drzewo iglaste oszczerstwo, potwarz plamka na czole hinduski maszyna na stoku kraj z Ottawą - - 1 mocna podstawa żona Simby z filmu „Król Lew" - Krynica Morska lub Szklarska Poręba - 4 4 21 wynalazca telefonu pucz zbrojny, spiseK r - rosły i wysoki mężczyzna 19 charakterystyka bohatera powieści republika islamska U 4 4 wyprawiona skora jałówek waluta Meksyku -v niemiecki kraj związkowy - \ 1/1000 całości 4 4 drzewo liściaste arabski Jan grążel szyk eskadry samolotów wytwórca torebek i ciastko z ubitych biafek 1 15 sito do przesiewania piasku - odpowiedni czas —► skład rupieci zjawiska nadprzyrodzone - 4 cudak, oryginał - U 5 lekki powóz konny 20 muzyczny kwartet szwedzki - metropolia Jemenu - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 26 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. pVld3Z0VZ A?31VN 3IN 003NQ0T9 :3INVZVlMZ0U Litery z pól ponumerowanych od 1 do 26 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. pVld3Z0VZ A?31VN 3IN 003NQ0T9 :3INVZVlMZ0U