3,40 ZŁ W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 770137 Nr indeksu348-570 18 952060 , Od dzisiaj ponownie y otwarte hotele - strona 5 Głos Pomorza Sobota-niedziela 8-9 maja2021 W Słupsk. >lamv rower miejski. Jest umowa Wczoraj w ratuszu podpisano umowę na system roweru miejskiego w naszym mieście. Będzie 20 stacji rowerowych i ponad sto jednośladów, na których można jeździć po mieście strona 3 rn rr I I Iribi! j /\ /n i / V I I mm m % « Temat dnia Matki łączą siły winternecie. W sieci dzielą się troskami i udzielają sobie pomocy strona 03 Gwiazda Kamilla Baar postanowiła zostać aktorką dzięki filmom Kieślowskiego. Kocha też dubbing dla dzieci strona 04 Dzis 12 stron i ciekawych t m.in. książki i filmy fami oraz krzyżówkę strona 02 i strona 12 ■i -v- Ogród Urządzamy balkony i tarasy! To miejsce relaksu i zielona oaza w blokowisku. Te rośliny się sprawdzą Polecamy przepisy na pyszne wiosenne zupy, pełne witamin i kolorów. Teraz smakują najlepiej strona 05 strony 06-07 Wmm&k liii lisi: • ■ 9770137952060 02 Druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 8-9.05.2021 Pogoda w regionie Dzisiaj B°c 4°C - Barometr 1017 hPa Wiatr zach. 18 km/h Uwaga może lekko padać Niedziela 21°C n°c Poniedziałek Wtorek 24°C i4°c 27°C M°c O O Uwaga:idzie upał Dwa dni do końca zbiórki na operację guza - '-'SU Niewiele czasu i wciąż sporo pieniędzy. Do końca zbiórki publicznej na siepomaga.pl na rzecz chorego na nowotwór Michała z Damnicy pozostały tylko dwa dni Słupsk Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Dwa dni zostały do końca zbiórki na rzecz chorego na nowotwór 29-latka. Dzięki darczyńcom udało się zebrać ponad 50 tys. zł na operację guza mózgu. Brakuje ponad 10 tys. zł. Niewiele czasu i wciąż sporo pieniędzy. Do końca zbiórki publicznej na siepomaga.pl na rzecz chorego na nowotwór Michała z Damnicy pozostały tylko dwa dni. Rodzina i przyjaciele proszą o mobilizację. Przypomnijmy, że Michał miał 12 lat i tak naprawdę był jeszcze dzieckiem, kiedy po raz pierwszy rozpoznano u niego guza mózgu. Czuł się dobrze, choć sytuacja była wówczas naprawdę poważna. Bał się, widząc lęk w oczach rodziców. Przeszedł operację, chemioterapię oraz serię naświetlań. Do 2019 roku czuł się naprawdę dobrze, skończył szkołę, pracował i żył jak każdy zdrowy człowiek. Niestety tomograf komputerowy rozwiał wszelkie wątpliwości.Wznowa przyniosła ze sobą utratę pracy, konieczność całodobowej opieki i kolejną operację. - Chciałem wierzyć, że już teraz będzie dobrze - nie ukrywa Michał, dziś mieszkaniec Damnicy. - Zaręczyłem się, zostałem tatą, myślałem o powrocie do pracy. Znów uwierzyłem w to, że moje życie może być pięlme. Kontrolny rezonans odebrał mi nadzieję. Glejak rośnie. ©0 Policyjny pościg i kokaina na drodze WW Bartosz K. znowu aresztowany Wojciech Frełkhowski wojciech.frelichowski@gp24.pl / Sąd Rejonowy w Słupsku aresztował na miesiąc Bartosza K., podejrzanego o posiadanie prawie 100 gramów kokainy. Mężczyzna został zatrzymany po policyjnym pościgu. 39-letni Bartosz K. został zatrzymany we wtorek wieczorem na ulicy Gdańskiej w Słupsku. Według zarzutówuciekając pojazdem przed funkcjonariuszami, wyrzucił przez okno zawiniątka z narkotykami. - Zarzuciliśmy podejrzanemu posiadanie znacznej ilości narkotyków. Chodzi o ponad 90 gramów kokainy - mówi Magdalena Gadoś, szefowa słupskiej Prokuratury Rejonowej. -Bartosz K. jest również podejrzany o niezatrzymanie się do kontroli. W czasie przesłuchania częściowo się przyznał i złożył krótkie wyjaśnienia. Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Słupsku wniosek o zastosowanie tym- czasowego aresztowania na trzy miesiące. Sąd jednak uznał, że dla potrzeb śledztwa wystarczy miesiąc aresztu. - Mój klient przyznał się do zarzutu dotyczącego sytuaqi na drodze - mówi adwokat Bartosz Fieducik, obrońca podejrzanego. - Nie zrozumiał intencji nieumundurowanych policjantów, którzy w niezbyt wyrazisty sposób zakomunikowali chęć zatrzymania mojego klienta. Doszło więc do nieporozumienia, a jednocześnie niezrozumienia sygnałów funkcjonariuszy. Natomiast w zakresie zarzutów dotyczących posiadania narkotyków nie przyznał się i jak twierdzi, niczego nie posiadał. Również przeszukanie samochodu niczego nie potwierdziło. To już kolejna sprawa Bartosza K., dotycząca posiadania narkotyków. W grudniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Słupsku prawomocnie uniewinnił Bartosza K., skazanego wpierwszej instancji na dwa lata więzienia po procesie „narkotyków w piwnicy sąsiada". Sąd przyznał rację obronie, że policja nielegalnie zebrała dowody. Chodziło o bezprawne (nieza-twierdzone przez prokuratora) przeszukanie piwnicy nienale-żącej do Bartosza K. oraz inne błędy popełnione na początkowym etapie postępowania -przez policję, także przez prokuraturę, a na koniec sąd pierwszej instancji. Wówczas chodziło o obrót znaczną ilością amfetaminy (1120,72g), ziela konopi (124,3lg) i kokainy (l,46g). Miesiąc po uniewinnieniu Bartosz K. został aresztowany na dwa miesiące za wprowadzenie do obrotu i posiadanie 610 gramów amfetaminy i 33 gramy marihuany. Tym razem policja znalazła narkotyki w czasie przeszukania mieszkania Bartosza K. W lutym 2020 roku Sąd Okręgowy w Słupsku całkowicie uchylił tymczasowe aresztowanie Bartoszowi K. i wydał nakaz jego zwolnienia. Bartosz K. wyszedł z aresztu. Jednak został oskarżony, a proces ma rozpocząć się w maju. W najnowszej sprawie adwokat rozważa złożenie zażalenia na tymczasowe aresztowanie. ©® prenumerata.gp24.pl Kolizja na drodze krajowej nr 21 między Trzebielinem a Zielinem. 50-latka kierująca oplem straciła panowanie nad pojazdem i zjechała na pobocze. Kobiecie nic się nie stało. Na Czytelników „Głosu Pomorza" czeka redkator i dyżurny pod numerem telefonu 697 770125. Ze względu na pandemię nie spotykamy się w redakcji. Sylwia Lis sylwia.Bs@gp24.pl r ' |... 3 A -S KALENDARIUM 8 maja t2B4 Prawdopodobna data prawykonania hymnu „Gaudę Mater Polonia" jako części nieszpornej rymowanego oficjum „Historia gloriosissimi" Stanislai Wincentego z Kielczy, napisanego na kanonizację Stanisława ze Szczepanowa. mm Umowa między Napoleonem Bonaparte a rządem Księstwa Warszawskiego o przyjęciu na żołd francuski8000żołnierzy polskich. £933 StanisławSkarżyński zakończył przelot przez Atlantyk polskim samolotem RWD-5bis. ISM3 Powstanie wgetcie warszawskim: masowe samobójstwo żydowskich powstańców w otoczonym przez jednostki niemieckie i ukraińskie tzw. Bunkrze Anielewicza. 2004 Podczas tłumienia zamieszek wywołanych w czasiejuwenaliów przez pseudokibiców wŁodzi, w wyniku omyłkowego użycia przez policję ostrej amunicji zginął jeden z kibiców oraz studentka. LOTTO 6.05.2021r., godz. 21.50 Lotto: 3,16,24,42,46,49 Lotto Plus: 15,40,43,44,45,48 Multi Multi: 3,6,10,22,25,29,31, 32,39,43,53,54,56,57,59,60, 63,67,68,73plus63 Ekstra Pensja: 2,11.18,20,32+1 Ekstra Premia: 2,5,14,15,33+4 Mini Lotto:7,8,31,32,38 Kaskada: 2.3,4,5,7,10.12.13,15. 18,20,24 SuperSzansa:4.4,1,8.4,5,1 7.05.2021 r„ godz. 14 Multi Multi: 3,5,8,9,16,18,20, 24.27.29,35,41,47,57,59.63,65, 66.72,78 plus 72 Kaskada: 1,6,7,8,9,12,15,16,17, 20,21,22 SuperSzansa: 4,1,8.7,1,2,0 I WALUTY 7JQ5.2QZ1 ^ USD 3.7861 -) EUR 45764 -) CHF 4.1723 GBP 5,2720 ) (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (- spadek ceny wstosunku do notowania poprzedniego Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Wydarzenia 03 Rower miejski. W ratuszu w piątek podpisano umowę n Alek Radomski ałeksandef.radomski (©polskapress.pl Stupsk Tegoroczna matura, przynajmniej w teorii, ma należeć do tych łatwiejszych: zakres materiału będzie okrojony, do tego nie ma obowiązku przystąpienia do egzaminu na poziomie rozszerzonym i do matury ustnej (do tej przystępują m.m. ci, którzy myślą 0 zagranicznych uczelniach). Do końca maja powinien zostać uruchomiony system miejskiego roweru w Słupsku. Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji 100 jednośladów rozlokowanych w 20 punktach. Rower wypożyczymy, korzystając z aplikacji. Ceny zapowiadają się atrakcyjnie. „Świadczenie kompleksowej usługi polegającej na uruchomieniu oraz zarządzaniu 1 kompleksowej eksploatacji Systemu Słupski Rower Miejski" to pełna nazwa przedsięwzięcia, które sformalizowano w piątek w ratuszu. Władze miasta podpisały umowę ze szczecińską firmą GeoVelo na dostawę i obsługą 100 jednośladów, które zostaną rozlokowane na terenie Słupska w dwudziestu lokalizacjach. - Będzie to dziesięć stacji głównych i dziesięć uzupełniających - precyzuje Marek Goliń-ski, wiceprezydent Słupska. -Łączna kwota umowy to 576 540 zł brutto. Podpisujemy ją na dwa sezony, do 31 października 2022 roku. Jednoślady będziemy wypożyczać za pomocą specjalnej aplikacji w telefonie, która otwiera zamek blokujący tylne koło. Konto doładujemy przelewem lub przez internet. Tak będzą wyglądądały rowery miejskie w Słupsku System zostanie uruchomiony Jeszcze w tym miesiącu między Dniem Matki a Dniem «-» ■ '«»■— . ►* ■ - ........ » - . - .. JŁ. ■ Krystyna iwn wm vvojcwoo. k,i - My dostarczamy rowery, prowadzimy ich konserwację oraz relokację - mówi Grzegorz Bargielski, z GeoVelo. - Jeśli w trakcie użytkowania okaże się, że lepiej którąś ze stacji przenieść lub zlikwidować to jest to całkowicie możliwe w przeciągu jednego dnia. Koszty wypożyczenia roweru miejskiego to 1,5 zł za każde 30 min rozpoczętej jazdy. System wynajmu GeoVelo został tak skonstruowany, że po trzeciej godzinie użytko- wania, kiedy suma opłat wynosi 9 zł, kolejne należności nie są już naliczane. Co więcej, rower miejski w cenie 9 zł można wypożyczyć na całą dobę. Wykupić można też abonament. Miesięczny kosztuje 49 zł i pozwala na korzystanie z rowerów dwa razy dziennie do godziny. Abonament trzymiesięczny to już wydatek 99 zł. Dedykowana aplikacja ma też funkcję parkingu, która za połowę stawki blokuje rower tak, aby nikt inny nie mógł w tym czasie wypożyczyć. Rowery zabezpieczone są nadajnikami GPS, które wykrywają i sygnalizują ruch zamkniętym zamkiem. Nadajnik zadziała też, kiedy użytkownik wyjedzie poza strefę. - System zostanie uruchomiony jeszcze w tym miesiącu - informuje Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słup- ska. - Ustaliliśmy, że będzie to między Dniem Matki a Dniem Dziecka. W ten sposób dedykujemy rower miejski wszystkim tym, którzy będą chcieli spiąć oba święta przejażdżką. Przypomnijmy, tuż przed otwarciem kopert urzędnicy podali, że miasto ma na ten cel zarezerwowane300tysięcy złotych na rok2021i tyleż samo na 2022. Jedna z ofert, firmy GEOVELO SP. ZO.O.ze Szczecina zmieściła się w tej kwocie. Zaoferowano - 576 540 zł. Oferta konsorcjum Orange i firmy Roovee S.A. przekroczyła 600 tys. zł, bo wyniosła 684 273,60. Dwie kolejne firmy były już znacznie droższe. NEXTBIKE POLSKA S.A. w Restrukturyzacji z Warszawy, chciałby 924 000 zł, a COMDREV SP. Z.0.0 ze Szczecinka aż 1359 800,04 zł. ©® 1 : 'K: .......... .iX1L'. Miastko otwarcie sezonu motocyklowego W niedzielę (9 maja) zapraszamy do Miastka na otwarcie sezonu motocyklowego, które organizuje miejscowe stowarzyszenie „Gryf". Początek o godz. 12. Impreza odbędzie się na „kaczym dołku" (plac rekreacyjny przy ul. Dworcowej). Tam motocykliści dojadą w paradzie z Łodzierzy. Miejsce startu nie jest przypadkowe. 0 godz. 11.45 na parkingu przed cmentarzem wŁodzierzy motocykliści uczczą Kazimierza Kowalskiego, zmarłego miasteckiego motocyklistę. Atrakcje na „kaczym dołku" to m.in.: pokaz stuntu, wystawa samochodów klasycznych i zabytkowych, konkursy itd. (ang) Drogi w gminach z dofinansowaniem z rządowego funduszu Ptmiat słupski Wojciech Frelkhowski \ wojciec.frelichowski@gp24.pl Gminy Damnica. Główczyce i Smołdzino otrzymały dofinansowania na remonty dróg z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Jak już informowaliśmy, rząd przyznał Słupskowi i powiatowi słupskiemu 28 min zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na remonty ulic i dróg. W powiecie słupskim z tych pieniędzy będzie finansowana przebudowa w kilku gminach, w tym w gminie Damnica, Główczyce i Smołdzino. W gminie Damnica zaakceptowano wszystkie złożone wnioski w sprawie remontu dróg. Dofinansowanie w kwocie ponad 460 tys. zł. (50 proc. kosztów) będzie przeznaczone na remont ul. Konopnickiej w Damnica, w która jest drogą dojazdową do szkoły. Ponad 177 tys. zł (50 proc. kosztów) będzie przeznaczone na remont drogi z Karzniczki do Za-górzycy. Podobna kwota wes- prze remont drogi z Sąborza do Paprzyc (50 proc. kosztów). Przebudowie poddany zostanie także odcinek drogi powiatowej w Starej Dąbrowej. W gminie Główczyce mieszkańcy Gorzyna i Stowię-cina, którzy od lat czekali na nową nawierzchnię drogi łączącej obie miejscowości już niedługo doczekają się jej remontu. Przebudowana zostanie również droga w Bobrownikach. Z kolei w Smołdzinie wyremontowana zostanie ul. gen. Bema. Na ten cel gmina otrzymała dotacje w kwocie pod 163 tys. zł. To połowa kosztów inwestycji. Przypomnijmy, że w gminie remontu doczeka się w końcu droga ze Smołdzina do Gardny Wielkiej. To zadanie wykona powiat słupski. Na ten cel dofinansowanie wyniesie 4,6 min zł (połowa kosztów inwestycji, na druga połowę złożył się powiat wraz gminą - po 2,3 min zł). Dodajmy, że remont będzie prowadzony także na odcinku od Gardny Wielkiej do Lu- buczewa. ©® Cztery osoby zmarły z powodu COVID-I9 wych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawi-rusem. Z powodu COVID19 zmarło 117 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 336 osób. Całkowita liczba zakażonych koronawirusem w kraju od początku pandemii to 2 824 425. Zmarło 69 445 osób. W Słupsku liczba nowych zakażonych to 6. Liczba osób objętych kwarantanną 306. W powiecie słupskim nowych zakażeń było osttaniej doby 15. Na kwarantannie jest 388 osób. W powiecie bytowskim-liczba zakażonych wzrosła o 19. Liczba osób objętych kwarantanną w piątek 7 maja to 333. ©® Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowia@gp24.pl Cztery osoby zmarły z powodu COVID-19 w Słupsku i powiecie słupskim. Mimo że spada liczba zakażeń, wciąż niepokojąca jest liczba zgonów. We wczorajszym dobowym raporcie na temat koronawirusa Mini-sterstwoi Zdrowia podało, że w Słupsku minionej doby odnotowano jedynie 6 nowych zakażeń, ale 3 osoby zmarły. Jedna z nich nie miała żadnych chorób współistniejących. W powiecie słupskim przybyło 15 nowych zakażeń i jedna osoba zmarła. W piątek, 7 maja, poinformowało, że mamy 6 047 no- 0010134522 Uprzejmie informujemy, iż w ramach zadania pn. „Program chodnikowy - likwidacja barier architektonicznych wraz z wymianą nawierzchni ciągów pieszych poza obszarem rewitalizacji - etap II" od dnia 10.05.2021 r. planowane jest rozpoczęcie rozbudowy chodnika w ciągu ulicy Hubalczyków w Słupsku. W czasie trwania prac mogą wystąpić utrudnienia dla ruchu pieszego; i kołowego, za które z góry przepraszamy. Wykonawca - „KRĘŻEL" Sp. z 0.0. 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 m/Kmu Druga pensja „pod stołem" może nawet wynosić tyle, co pierwsza Agnieszka Kamińska agnieszka.kaminska @polskapress.pl Z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego dowiadujemy się, że już \A min pracowników zatrudnionych na podstawie umowy 0 pracę pobiera część wynagrodzenia ..pod stołem". Okazuje się. że przeciętnie pracownicy dostają 1971 zł. które nie są nigdzie ujęte. Problem dotyczy przede wszystkim tych osób. które według umowy. zarabiają minimalną pensję. czyli 2.8 tys. zł brutto. - Na umowie mam minimalną pensję, ale od szefa dostaję drugie tyle w formie „premii". Szef mówi, że to jest dla niego korzystniejsze rozwiązanie, bo płaci mniejsze składki. Jestem bardzo zadowolona, bo na umowie o pracę nikt by mi tyle nie zapłacił, ile mam teraz łącznie z umowy i z tej nieopo-datkowanej premii. Wszyscy korzystają - twierdzi Joanna. Jest zatrudniona w jednej z ko-ciewskich restauracji jako kucharka, ale też dowozi pizze 1 kebaby, pracuje dziennie około 12 godzin, również w weekendy. Mówi nam, że w jej firmie wszyscy pracownicy otrzymują takie „premie". Eksperci przekonują, że zyski pracowników są iluzoryczne i tak naprawdę tracą na nieopo-datkowanych zarobkach. - Płacenie pod stołem, występujące w Polsce w ogromnej skali, ma poważne konsekwen-cje gospodarcze. Zaburza konkurencję na rynku sprawiając, że uczciwe przedsiębiorstwa mają gorszą pozycję niż firmy stosujące nieuczciwe praktyki. Z punktu widzenia pracowników, płacenie pod stołem zmniejsza ich bezpieczeństwo socjalne. Od nieoficjalnej części wynagrodzenia nie są bowiem odprowadzane składki. W rezultacie zaniżone są niektóre świadczenia, takie jak za- siłek chorobowy czy macierzyński, oraz przyszłe emerytury pracowników - twierdzi Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Z obliczeń PIE wynika, że ok. 6 proc. wszystkich wynagrodzeń w Polsce jest wypłacanych poza oficjalną ewidencją. Na płaceniu „pod stołem" budżet państwa traci 17,3 mld zł rocznie. Poza ewidencją pra- Płacenie pod stołem jest najbardziej powszechne w branżach świadczących drobne usługi, związane m.in. z zakwaterowaniem, rozrywką czy rekreacją - wynika z danych PIE cownicy w Polsce, którzy mają etaty, zarobili 34 mld zł rocznie. „Płacenie pod stołem jest najbardziej powszechne w branżach świadczących drobne usługi, związane m.in. z zakwaterowaniem, gastronomią, urodą, rozrywką i rekreacją. 35 proc. przedsiębiorców z tych branż uważa, że co najmniej 20 proc. wynagrodzeń jest wypłacanych pod stołem, a łącznie ponad połowa wska- zuje na występowanie zjawiska płacenia pod stołem w jakiejkolwiek skali. Kolejne branże, w których płacenie pod stołem jest stosunkowo częste, to handel i budownictwo. Zjawisko to zauważa mniej więcej co drugi przedsiębiorca z tych sektorów" - czytamy w komunikacie Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Badacze z Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują też, że pomimo stosunkowo łatwej identyfikacji branż, w których płacenie pod stołem przybiera największą skalę, organy podatkowe oraz instytucje takie jak ZUS i PIP nie radzą sobie z opanowaniem tego procederu. Nie bez znaczenia jest także przyzwolenie społeczne. Według badania sondażowego CBOS z 2016 r., niemal co piąty z nas (19 proc.) uznaje, że uchylanie się od płacenia podatków jest wyrazem zaradności. ©® Zawyły syreny ku czci policjanta, który zginął na służbie Wczoraj równo o 12 w południe w mieście zawyły syreny. Słupscy policjanci i strażacy uczcili w ten sposób pamięć asp. Michała Kędzierskiego, zastrzelonego przed kilkoma dniami na służbie przez 40-letniego bandytę. Stróże prawa oraz strażacy w całym kraju, również na Pomorzu, oddali hołd swojemu zmarłemu koledze, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozach. - Wszyscy przeżywamy odejście naszego Kolegi aspiranta Michała Kędzierskiego. Ku czci Jego pamięci i w geście solidarności z Jego rodziną, bliskimi i całym poruszonym środowiskiem policyjnym, punktualnie ogodz. 12.00 włączyliśmy sygnały bły-skowo-dźwiękowe, zatrzymaliśmy się na chwilę i oddaliśmy honor - mówi Monika Sadurska, rzecznik prasowy KM P w Słupsku. (MAG) Złomiarze albo głupia zabawa. Ktoś mógł zginąć Przy drodze Studzienice - Czarna Dąbrowa zginęły włazy do studzienek kanalizacyjnych. Bogdan Ryś, wójt gminy Studzienice, nie kryje oburzenia. - Ktoś zabrał włazy na złom albo głupio się zabawił. Mogło dojść do tragedii. W Polsce były przypadki, że zginęły dzieci, które wpadły do takich otwa ch studzienek-mówi Bogdan Ryś. Wójt zgłosił sprawę policji, ale pewnie będzie trudno znaleźć sprawcę albo sprawców. Studzienki znajdują się kilka metrów od gminnej drogi. (ANG)©® Radni PiS na specjalnie zwołanej konferencji krytykują wzrost zadłużenia Słupska o 53 min Grzegorz Hiłarecki gF7egorz.hilarecki@polskapress.pl Radni miejscy z Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, na której skrytykowali skalę zadłużania miasta. Adam Treder z PiS, przewodniczący komisji finansów w radzie miejskiej: - Wtrzy lata dług Słupska wzrośnie o ponad 100 milionów. Na ostatniej sesji rada zgodziła się na emisję obligacji o wartości 53 milionów złotych. Byliśmy przeciw. Nie dlatego, że jesteśmy przeciw rozwojowi miasta, a ono musi mieć na wkład własny do inwestycji ze wsparciem rządowym czy europejskim, a dlatego że nie zapisano na które konkretnie inwestycje te pieniądze zostaną wydane. - Rada nie będzie miała nad wydatkowaniem tych pieniędzy kontroli. Gdyby było zapisane, że idą na konkretną inwestycję to byśmy widzieli, czy jest ona zrobiona i odpowiednio rozliczona - uważa Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący rady miejskiej i szef klubu PiS w radzie. Podczas konferencji radni wskazywali, że nie wiadomo też, ile tak naprawdę będzie to nowe zadłużenie kosztować Słupsk. Będzie to marża plus wi-bor, ale jego średnia z ostatnich miesięcy przed spłatą. Spłata zaś przypadnie za kilka lat. - Kto wie, jakie będą wtedy koszty dla miasta - zauważył przewodniczący komisji finansów. Po konferencji radnych PiS prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka zauważyła, że miasto zadłuża się na inwesty- cje, gros pieniędzy z obligacji (37 milionów z 53, reszta jest na spłatę dawnych kredytów miasta) przeznaczone jest na konkretne inwestycje przeprowadzane w tym roku. Te z dofinansowaniem. - Skoro otrzymujemy dotację do budowy dróg, czy do rewitalizacji Starego Rynku to mamy z tego zrezygnować? - retorycznie pyta pani prezydent.-Na Stary Rynek dostaliśmy odrządu4 min, apotrzebanato 11 min. Musimy mieć wkład własny. Dodać do tego należy, że w dobie covid-19 wpływy do miejskiej kasy spadają, a wydatki rosną. Tak też jest w innych polskich samorządach. - Miejski dług na koniec roku przekroczy 331 min złotych - tak wysoko słupski samorząd nie był wcześniej zadłużony - zauważył jednak Adam Treder. Przypomnijmy na kwietniowej sesji rada miejska zgodziła się (przeciw byli tylko radni PiS) na emisję 53 tysięcy obligacji o wartości tysiąca złotych każda (w sumie 53 miliony zł). Obligacje na taką kwotę mają być wyemitowane jeszcze w tym roku. Zadłużenie pójdzie, jak czytamy w projekcie uchwały na: „Środki pozyskane z emisji obligacji komunalnych zostaną przeznaczone na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu, w związku z realizacją zadań majątkowych oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań". Te 53 miliony będą spłacane przez miasto w latach: od 2028 (3 min), 2029 (10 min) i od 2033 do 2036 (po 10 min). Gdy Robert Biedroń obejmował podkoniec2014 roku prezydenturę po Macieju Kobylińskim długi miasta wynosiły - Adam Treder z PiS na konferencji mówił, że długi miasta rekordowo wzrosną, a rada nie ma już nad tym kontroli 279,5 min zł. Na koniec zaś rządów dzisiejszego europosła z Wiosny wynosiły - 245,4 min zł. Na koniec ubiegłego roku, już: 293.815.315 zł, a na koniec roku 2021 osiągną rekordowy poziom wszech czasów - 331 min złotych. Władze Słupska zapewniają, że wskaźiki finansowe maista na to pozwalają. ©® ^ iiiły • r. Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Polska 05 Borys Budka chce tworzyć koalięję z PSL i Polską 2050 Warszawa Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Lider PO Borys Budka proponuje koalicję z PSL i Polską 2050. Chce odzyskać wyborców rozczarowanych ostatnimi działaniami największej partii opozycyjnej. Głosowanie w Sejmie nad ustawą ratyfikacyjną ws. zasobów własnych UE odbiło się mocno na ocenie przez Polaków poszczególnych partii. Z sondażu IBRiS dla Polsat News wynika, że wyborcy pozytywnie ocenili postawę Lewicy, PSL, Polski 2050 oraz Porozumienia, które tak jak PiS zagłosowały za ratyfikacją. Tymczasem ponad połowa wyborców (54 proc.) źle oceniła postawę Koaliqi Obywatelskiej, która nie poparła rządowego projektu, jej posłowie wstrzymali się odgłosu. Powody do zmartwień ma lider PO Borys Budka, bowiem po przegranym przez jego partię głosowaniu, w badaniu pracowni Social Changes jedynie 15 proc. respondentów oceniło pozytywnie działanie polityka. W związku z tym lider PO zapowiedział na antenie Polsat News, że jak tylko poluzowane zostaną ograniczenia związane z pandemią ruszy w Polskę, aby odwrócić sondażowe trendy. Budka dodał, że PO jest w podobnej sytuacji jak w 2016 r. -Wówczas inne nowe ugrupo- wanie także bardzo nas wyprzedzało. Ale co wtedy wspólnie zrobiliśmy, o co prosił Grzegorz Schetyna? Mówił: „musimy być jedną drużyną, musimy pracować w terenie". Wtedy nie zastanawiałem się, ja czy Rafał Trzaskowski, nad kalkulacją, nad obalaniem przewodniczącego, nad tymi podszeptami, tylko wszyscy stanęliśmy w jednej drużynie, ruszyliśmy w Polskę - stwierdził Borys Budka. Szef PO dodał, że będzie chciał zbudować koalicję z PSL i Polską 2050 Szymona Ho-łowni, które są dla jego ugrupowania „naturalnymi partnerami". - Jeżeli zsumujemy dzisiaj wynik Szymona Hołowni, Platformy, Koalicji Obywatelskiej i PSL, to znacznie wyprzedzamy PiS. I to jest dobry prognostyk - wskazał. Polacy dobrze ocenili poparcie Lewicy dla ratyfikacji Funduszu Odbudowy - 66 proc. wbadaniu IBRiS, choć zewsząd było także słychać krytykę za układanie się ws. unijnych środków z partią rządzącą. Ostra krytyka spadła na Lewicę ze strony Strajku Kobiet. Teraz partia usiłuje podreperować swój wizerunek także wśród tego elektoratu. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gaw-kowski zapowiedział w rozmowie z PAP, że partia chce, by Sejm na najbliższym posiedzeniu zajął się jej projektami ustaw, liberalizującymi przepisy aborcyjne. ©® W KRAJU Racibórz Pożegnanie policjanta zabitego na służbie Ze wszystkimi honorami pożegnano w piątek śmiertelnie postrzelonego kilka dni wcześniej w Raciborzu mł. asp. Michała Kędzierskiego. Policjant zginął z rąk przestępcy. W trakcie interwencji 40-letni napastnik udając, że sięga po dokumenty, otworzył ogień. Uroczystości żałobne zamordowanego policjanta rozpoczęły się w samo południe w raciborskim kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W uroczystościach pogrzebowych udział wzięło kierownictwo Komendy Głównej Policji. Obecny był komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Hołd zamordowanemu mł. asp. Michałowi Kędzierskiemu oddali także koledzy po fachu. W momencie, kiedy rozpoczynała się msza pogrzelxjwa, policyjne samochody w całym kraju zatrzymały się. Włączyły sygnały świetlne i dźwiękowe, oddając w ten sposób cześć pamięci zamordowanemu policjantowi. Mł. asp. Michał Kędzierski zginął z rąk40-letniego mieszkańca Raciborza. We wtorek policja dostała zawiadomienie o mężczyźnie, który mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Podczas interwencji mężczyzna śmiertelnie postrzelił funkcjonariusza. Drugi z policjantów postrzelił 40-latka. Napastnik trafił do szpitala. Usłyszał już zarzuty zabójstwa funkcjonariusza policji w czasie pełnienia obowiązków służbowych i usiłowania zabójstwa drugiego funkcjonariusza policji. Prokuratura zarzuca także 40-letniemu raciborzanowi posiadanie znacznej ilości nielegalnej broni i amunicji, które znaleziono w jego mieszkaniu, (aip) Od dziś ponownie otwarte hotele, na razie bez restauracji Maciej Badowski maciej.badowski@polskapress.pl Warszawa Zgodnie z rządowym harmonogramem znoszenia obostrzeń od dziś ponownie zaczynają przyjmować gości hotele. Będą działać w reżimie sanitarnym, co oznacza m.in.. że zajętych może być maksymalnie połowa dostępnych pokoi. W dalszym ciągu nieczynne będą restauracje oraz strefy welness i spa, które będą otwierane przy kolejnych etapach luzowania obostrzeń. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, od 8 maja ponownie wznowią swoją działalność hotele, ale z limitem 50 proc. zajętych pokoi. „Ograniczenia liczby udostępnianych pokoi nie stosuje się do pobytu gości będących żołnierzami Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej albo wojsk sojuszniczych, przebywających czasowo w Rzeczypospolitej Polskiej". Jednak w ten weekend nie zjemy jeszcze w hotelowych restauracjach, aiii nie skorzystamy ze strefy welness&spa. - Do odmrażania musimy podejść z cierpliwością i pokorą (...) Wiemy, że wirus nie zniknie z dnia na dzień. Musimy zachować pewną elastyczność reagowania - mówił pod koniec W hotelach goście będą mogli zająć nie więcej niż połowę miejsc. Na razie nie będa mogli skorzystać z restauracji kwietnia premier Mateusz Mo-rawiecki. Za tydzień otwarcie ogródków restauracyjnych Dopiero od przyszłej soboty, czyli od 15 maja restauracje będą mogły serwować posiłki w ogródkach gastronomicznych, jednak co drugi stolik w ogródku będzie musiał pozostać wolny, a odległość między stolikami ma wynosić co najmniej 1,5 m, chyba że między stolikami znajdzie się przegroda o wysokości co najmniej 1 m, licząc od powierzchni stolika. - Od 15 maja działalność będą mogły wznowić restauracje i kawiarnie - mówił premier Mateusz Morawiecki prezentując plan odmrożenia gospodarki na cały maj. Jednak wznowienie ich działalności dotyczy jedynie obsługi na świeżym powietrzu, czyli uruchomienia ogródków restauracyjnych. Premier zastrzegł także, że musi być zachowany ścisły reżim sanitarny - m.in. zachowany bezpieczny dystans między stolikami oraz limit osób na stolik. Restauratorzy w dużych miastach spodziewają się, że już po północy z 14 na 15 maja w ogródkach restauracyjnych pojawią się w dużej liczbie pierwsi goście. 29 maja wejdziemy do restauracji Dopiero od 29 maja będziemy mogli wejść do restauracji. I to właśnie wówczas w hotelach miejskich spodziewają się wzrostu obłożenia. Jednak ta wizyta też będzie musiała się odbywać w reżimie sanitarnym. Co to oznacza? Do momentu zajęcia miejsca przy stoliku, klienci będą musieli mieć zakryte usta i nos. Zakrywanie ust i nosa obowiązywać będzie także obsługę kelnerską. W samym lokalu dostępny będzie co drugi stolik, a odległość między nimi, podobnie jak w przypadku ogródków, będzie musiała wynosić minimum 1,5 metra, chyba że między stolikami znajdzie się przegroda o wysokości co najmniej l m, licząc od powierzchni stolika. Majówkę przełożyliśmy na czerwiec Wszystko wskazuje na to, że prawdziwa tegoroczna majówka będzie miała miejsce... w Boże Ciało. Z powodu loc-kdownu w Polsce oraz licznych obostrzeń w Europie, a także niekorzystnego kalendarza (dni świąteczne w maju pokrywały się z weekendem), tegoroczną majówkę biura podróży mogą uznać za średnio udaną. Na miesiąc przed czerwcowym weekendem obejmującym Boże Ciało, rezerwacje wyjazdów są znacznie większe, niż na majówkę. Największym powodzeniem cieszą się Turcja i Grecja - to w sumie połowa rezerwacji. Na trzecim miejscu jest Egipt (15 proc.), czwarta Hiszpania (7,5 proc.), a piąta Bułgaria - wynika z danych Travelplanet.pl. ©® Minister Czarnek chce zmienić ustawę o szkolnictwie wyższym Warszawa Leszek Rudziński ieszek.rudzinski@poiskapress.pl Ministerstwo Edukacji i Nauki chce znowelizować ustawę o szkolnictwie wyższym i nauce. Nowe przepisy zakładają, że nauczyciel akademicki nie będzie mógł być ukarany za wyrażanie przekonań religijnych. światopoglądowych lub filozoficznych. Środowisko akademickie już wcześniej protestowało przeciw takim pomysłom. „Zapewnianie w uczelni poszanowania wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej organizowanej przez członków wspólnoty uczelni z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów po- rządkowych uczelni" - to dodatkowe zadanie, które zdaniem MEiN powinno zostać wpisane do katalogu zadań rektora. Ponadto w rządowym projekcie znalazł się zapis mówiący o tym, że wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego. Nauczyciel akademicki będzie mógł skierować zażalenie do komisji dyscyplinarnej przy ministrze, jeśli postępowanie dotyczy wyrażenia przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych. Projekt został skierowany do opiniowania. Już w grudniu szef MEiN Przemysław Czarnek nakreślił założenia ustawy w Pakiecie Wolności Akademickiej. Pomysł zmian w przepisach skrytykowała część środowiska naukowego. Na początku tego roku Konfederacja Rektorów Akademickich Szkół Polskich skierowała pismo do ministra edukacji i nauki, w którym, wnosiła o wycofanie Pakietu Wolności Akademickiej. Zdaniem podpisanych pod dokumentem 79 rektorów proponowana regulacja ingeruje w wolność akademicką, której ważnym elementem jest poszanowanie autonomii instytucjonalnej uczelni oraz stwarza zagrożenie pojawienia się w przestrzeni uczelni sporów ideologicznych, które nie będą miały charakteru dyskursu naukowego, utożsamiające swobodę głoszenia dowolnych poglądów z wolnością akademicką. Ponadto proponowane przez szefa MEiN rozwiązanie, zdaniem rektorów, rozmija się ze znaczeniem wolności akademickiej zawartym w międzynarodowych dokumentach, a „wolność słowa nie jest tym samym, co wolność wykładania studentom poglądów jawnie sprzecznych z nauką". Wcześniej politycy prawicy krytykowali przypadki karania przez uczelnie wykładowców akademickich za wyrażane przez nich poglądy. Dla przykładu W2019 r. prof. Aleksander Nalaskowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu został zawieszony w obowiązkach nauczyciela akademickiego, na trzy miesiące, na skutek decyzji rektora tej uczelni. Powodem był felieton prof. Nalaskowskiego, na łamach tygodnika „Sieci" pt. „Wędrowni gwałciciele". Naukowiec uderzył w nim w środowisko LGBT, nazywając Marsze Równości „tęczową zarazą". Ich uczestników nazwał m.in. zniewieściałymi gogu-siami, obleśnymi babami, czy osobnikami, którym trudno przypisać jakąś płeć. ©® 06 Świat Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 USA wspierąją Ukrainę Kazimierz Sikorski kazimierziikorski@com.pl Anthony Blinken. szef amerykańskiej dyplomacji i bliski współpracownik Joe Bidena. zapewnia Ukrainę o wsparciu ze strony USA w razie jej zagrożenia ze strony Rosji. Z ust amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena padły w Kijowie ostrzeżenia pod adresem Rosji: Stany Zjednoczone odpowiedzą na „nieodpowiedzialne" działania Moskwy wobec swojego sąsiada. Blinken wyraził również poparcie dla Ukrainy i wezwał Ki-jów do przeprowadzenia niezbędnych reform. Przed wizytą w Kijowie szef amerykańskiej dyplomacji, który współpracuje od kilku dekad z obecnym prezydentem Joe Bidenem, zaatakował podczas spotkania z ministrami grupy G7 administrację Władimira Putina z powodu jej traktowania Aleksieja Nawalnego i ingerencji w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wypowiedział się również przeciwko temu, co, jak powiedział, było „włamaniem cybernetycznym" Rosji podczas hakowania amerykańskiej firmy technologicznej SolarWinds w zeszłym roku. - Prezydent Biden powiedział bardzo jasno i wielokrotnie, że jeśli Rosja zachowuje się lekkomyślnie lub agresywnie, tak jak to zrobiła w przypadku cyberprzestępczości SolarWinds, jak to zrobiła z ingerencją w nasze wybory, tak jak zrobiła z tym, co zrobiła Panu Na-walnemu, to odpowiemy - powiedział BBC. Swoją wizytę w Kijowie Blinken nazwał wyrazem „niezachwianego poparcia Ameryki dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". Wizyta w Kijowie szefa amerykańskiej dyplomacji odbyła się w obliczu wzmożonych napięć na granicy obu krajów. Moskwa, która twierdzi, że jej żoł-. nierze nie znajdują się już przy granicy z Ukrainą, wywołało niedawno poważne obawy co do rozwoju sytuacji, przeprowadzając w rejonach nadgranicznych wielkie ćwiczenia wojskowe. Co prawda pod koniec ubiegłego miesiąca Moskwa oznajmiła, że wycofuje swoje siły do baz, ale Kijów nie dowierza Rosji. Oceniając sytuację na Ukrainie, Anthony Blinken powiedział , że choć Rosja wycofała część swoich sił wojskowych z rejonów graniczących z Ukrainą, to jednak nadal przebywa tam wiele oddziałów i pozostaje dużo sprzętu wojskowego. W tej sytuacji ważne były jego słowa o tym, że Ukraina może liczyć na wsparcie Stanów Zjednoczonych, by mogła się w razie zagrożenia bronić. Podobnie ocenił sytuację ukraiński prezydent Wołody-myr Zełenski. Jego zdaniem, Rosjanie wycofali tylko kilka z 75 tysięcy żołnierzy, których ściągnięto w pobliże granic z Ukrainą. Blinken chwalił spokojne reakcje Ukrainy w obliczu demonstracji sił i prowokacyjnych działań Kremla. Jego zdaniem, Ukraina stoi obecnie wobec dwóch wyzwań. To zewnętrzne, to wciąż realne zagrożenie ze strony Rosji. Mówiąc z kolei o wyzwaniu wewnętrznym, szef amerykańskiej dyplomacji wymienił korupcję i oligarchów. ©® Anthony Biinken zapewniał w Kijowie, że USA odpowiedzą na nieodpowiedzialne działania Rosji wobec Ukrainy Europejski Trybunał: Polska naruszyła prawo do sądu Leszek Rudziński leszek.rudzinski@polskapress.pl Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekał w piątek, że Polska naruszyła prawo do sądu i rzetelnego procesu polskiego przedsiębiorcy. Sprawa dotyczy obsadzenia w składzie Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego. Wyrok skrytykowała prezes TK Julia Przyłębska. Wyrok Trybunału dotyczy sprawy, która rozpoczęła się 10 lat temu. Wówczas producent trawników z Leszna Dolnego (województwo lubuskie) wystąpił o odszkodowanie od państwa, z powodu zniszczenia części jego pola przez dziki. Kolejne sądy wszystkich instancji rozpatrywały wniosek mężczyzny o odszkodowanie i wydawały negatywne opinie. Jednym z wątków sprawy zajął się także Trybunał Konstytucyjny. W jego składzie zasiadał wówczas Mariusz Muszyński, który został mianowany do TK na miejsce jednego z sędziów uprzednio wybranego przez Sejm. Sąd konstytucyjny również nie uwzględnił wniosku przedsiębiorcy, więc jego prawnicy skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Czło- * Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że obsada TK z sędzią Mariuszem Muszyńskim była nieodpowiednia wieka. Podnosili przy tym, że obsada TK była nieodpowiednia. Europejski sąd orzekł w piątek, że obecność Mariusza Muszyńskiego w składzie orzekającym TK naruszyła prawo przedsiębiorcy do rzetelnego procesu. Na skutek orzeczenia, Polska musi wypłacić firmie przedsiębiorcy odszkodowanie w wysokości 3418 euro. Głos w sprawie wyroku zabrała prezes TK Julia Przyłębska, która w rozmowie z PAP stwierdziła, że Europejski Trybunał Praw Człowieka „bez podstawy prawnej i poza kompetencjami wydał wyrok w sprawie składu polskiego Trybunału Konstytucyjnego". Zdaniem sędzi, wyrok stanowi „rażące naruszenie prawa i nie znajduje jakiejkolwiek podstawy w aktach prawa międzynarodowego konstruujących status Trybunału w Strasburgu". - Bezprawne wkroczenie przez ETPCz w kompetencje Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w obszarze wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz kompetencji Prezydenta RP do przyjęcia ślubowania od osoby wybranej przez Sejm nie wywołuje żadnych skutków w polskim porządku prawnym - powiedziała prezes TK. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skomentowało Stowarzyszenie Sędziów „Iustitia". Sędziowie skupieni w stowarzyszeniu oświadczyli na Fa-cebooku, że „Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej łamie prawa człowieka, prawo polskich obywateli". „Czy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej z dublerami (3 narzuconymi przez Sejm i Prezydenta Andrzeja Dudę na miejsce prawidłowo wybranych 3 sędziów TK, których nie dopuszczono do orzekania) spełnia standard niezależnego sądu i gwarantuje wykonanie prawa człowieka w tym zakresie? Nie" - stwierdzili sędziwie. Wyrok skomentował także rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. „RPO jest zdania, że wadliwe powołanie sędziego rzeczywiście powoduje wątpliwości co do prawidłowości orzeczenia wydanego w składzie z jego udziałem" - czytamy w jego stanowisku. Adam Bodnar wskazał, że zgodnie ze standardami europejskimi „osoba w sposób rażąco niewłaściwie umocowana na stanowisku sędziowskim nie powinna pełnić funkcji orzeczniczych". „Trybunał został podporządkowany, a władza wykonawcza w efekcie zyskała narzędzie do formalnego legalizowania ustaw przyjętych przez parlament mimo ich widocznych wad konstytucyjnych. To pozwoliło na przyjmowanie ustaw sądowych, których nie-konstytucyjność staje się coraz poważniejszym problemem dla Polski i Polaków" - uważa RPO. ©® Fragmenty chińskiej rakiety spadną w weekend na Ziemię Kazimierz Sikorski kazimierz.sikorski@polskapress.pl Amerykański sekretarz obrony Uoyd Austin zapowiada, że siły USA nie planują zestrzelenia elementów chińskiej rakiety. które w weekend mają runąć na Ziemię. Amerykańskie siły nie planują zestrzelenia dużej chińskiej rakiety, której fragmenty mogą w ten weekend przedrzeć się przez gęste warstwy ziemskiej atmosfery i runąć na naszą planetę. W rozmowie z dziennikarzami amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin powiedział, iż ma nadzieję, że szczątki rakiety runą do oceanu. Nastąpi to zapewne w sobotę lub niedzielę. Zdaniem amerykańskich specjalistów od spraw ko- smosu, szczątki chińskiej rakiety powinny spaść w wody Pacyfiku w pobliżu równika. - Nasze siły są w stanie zrobić naprawdę wiele rzeczy, ale nie mamy planu zestrzelenia tego obiektu. Mamy nadzieję, że szczątki spadną w miejscu, w którym nikogo nie skrzywdzą. Spodziewamy się, że będzie to ocean lub inne podobne miejsce - podkreślił Austin. Potężna rakieta Long March 5B została wystrzelona 29 kwietnia z chińskiej wyspy Ha-inan i przewiozła na orbitę oko-łoziemską moduł Tianhe, który będzie miejscem zamieszkania dla trzech członków załogi na budowanej właśnie stałej chińskiej stacji kosmicznej. Wystrzelenie Tianhe było pierwszą z 11 misji potrzebnych do ukończenia budowy tego obiektu. Chińczycy planują zakończyć budowę stacji w przy- szłym roku. Będzie to więc wymagało kolejnych 10 startów rakiety z ładunkami. Sekretarz prasowy Białego Domu, Jen Psaki, powiedziała, że Stany Zjednoczone są zaangażowane w przeciwdziałanie zagrożeniom związanym z kosmicznymi odpadami i chcą współpracować na tym polu ze społecznością międzynarodową w celu odpowiedzialnych zachowań krajów, które zajmują się badaniami kosmosu. - Dla tych z nas, którzy działają w dziedzinie kosmosu, istnieje lub powinien istnieć wymóg działania w bezpieczny i bardzo przemyślany sposób. Należy upewnić się, że bierzemy pod uwagę tego typu rzeczy podczas planowania i prowadzenia operacji w kosmosie - dodał z kolei Austin. Chińczycy bagatelizują zagrożenie, jakie może powstać ze strony rakiety. Chiński tabloid „The Global Times", nazwał światowe doniesienia o tym, że rakieta wymknęła się spod kontroli i może spowodować ogromne szkody jako „zachodni szum". Sytuacja nie jest warta paniki, napisano. Ośrodki badające kosmos we Włoszech zauważyły, że ogromny rdzeń chińskiej rakiety spada na ziemię w niekontrolowany sposób. Najnowsze obliczenia sugerują, że główny element rakiety Long March 5B trafi w ziemską atmosferę w sobotę, 8 maja. Specjaliści nie są jednak w stanie określić dokładnej daty ani lokalizacji jego upadku na ziemię. Można to zrobić kilka godzin przed uderzeniem. Oczekuje się, że 23-tonowe śmieci kosmiczne rozpadną się wysoko w gęstych warstwach naszej atmosfery i w dużym stopniu ulegną spaleniu, twierdzą eksperci. Pozostałe kawałki uderzą w niezamieszkane obszary, ponieważ 70 procent powierzchni Ziemi jest pokryte oceanem. ©® Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Wydarzenia 07 Bałagan w pobliżu McDonald'sa. Miasto sprząta, śmiecą ludzie Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl ^ ^ Słupsk Przepełnione kosze i porozrzucane śmieci. Jedzenie na zewnątrz zamiast w środku restauracji wymuszone przez pandemię nie zwalnia z dbania 0 porządek. W pobliżu McDonald'sa śmiecą ludzie. Miasto zapewnia, że sprząta. Interweniować ma Straż Miejska. Puszki, kubki, papierowe opakowania po hamburgerach 1 frytkach. Bałagan, przepełnione śmietniki i porozrzucane na trawie i wokół ławek śmieci. Tak wygląda teren okolicy restauracji McDonlad's, która ze względu na obostrzenia związane z pandemią posiłki- serwuje na wynos. Czytelnicy alarmują o fakcie gp24.pl i przesyłają nam zdjęcia. - Pojedziemy na miejsce, sprawdzimy i będziemy interweniować - zapewnia Paweł Przepełnione kosze i porozrzucane śmieci. Jedzenie na zewnątrz zamiast w środku restauracji nie zwalnia z dbania o porządek. W pobliżu McDonald'sa śmiecą ludzie Dyjas, komendant Straży Miejskiej. Przypomnijmy, że zaśmiecanie miejsc publicznych podlega karze grzywny do 500 zł. Co, jeśli przepełniony śmietnik nie jest opróżniany? Słupski ratusz zapewnia, że ten teren oczyszczany przez firmę Eco-Plan raz dziennie przez cztery dni w tygodniu. Natomiast trzy razy w tygodniu opróżnianiem koszy zajmuje sięPGK. - W ostatnim czasie można powiedzieć, że odpady spożywcze, jakie leżą na trawniku lub obok koszy nie są winą ekipy sprzątającej - ocenia Monika Rapacewicz, rzecznik UM Takie widoki to teraz norma w tym miejscu miasta Słupsk. - Częściowo wynika to z faktu zamknięcia restauracji na skutek panujących obostrzeń, a częściowo z naszego, ludzkiego nieodpowiedzialnego zachowania. Nie jest to oczywiście wina właścicieli McDonald's, którzy nie może działać tak, jak to znamy z lat ubiegłych. Apelujemy do wszystkich, by starali się dbać o wspólną przestrzeń publiczną i nie zaśmiecać miejskiej zieleni, działając negatywnie na środowisko i poczucie estetyki mieszkańców tego rejonu. ©® Lębork Wezwała policję i sama została ukarana za brak maseczki Lęborska policja wyjaśnia sprawę niestosowania się do obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Kobieta zadzwoniła na policję, bo na poczcie odmówiono jej obsługi z powodu braku maseczki ochronnej na twarzy. Teraz sama ma sprawę 0 wykroczenie. - W środę po godzinie 14 do dyżurnego lęborskiej policji zadzwoniła kobieta, twierdząc, że odmówiono jej obsługi na poczcie - informuje Marta Szatkowska, rzeczniczka lęborskiej policji. - Kobieta żądała, by interweniujący policjanci ukarali w związku z tym pracownika poczty, który w jej mniemaniu do-puściłsię wykroczenia. Zgłaszająca nie miała maseczki ochronnej na twarzy, nie chciała jej nałożyć 1 jak ustalili mundurowi,? lęgu po-wodu nie została obsłużona. 34-latka nie zareagowała też na wydane przez funkcjonariuszy polecenie zasłonięcia ust i nosa. W związku z tym policjanci sporządzili przeciw niej wniosek o ukaranie do sądu. Jednocześnie policjanci apelują o stósowanie się do obowiązujących obostrzeń sanitarnych i zapowiadają stanowcze i represyjne podejście w stosunku do osób, które w rażący sposób je lekceważą. (BER) ©® W Ustce tężnia znów działa i zaprasza po zimowej przerwie Wybił szybę w sklepie i pięścią złamał nos przechodniowi Ustka % Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@gp24.pl Po zimowej przerwie została włączona tężnia w Parku Us-teckkh Stoczniowców. Tężnia ciężko przeszła swoją pierwszą zimę w Ustce. Na czas niskich temperatur została wyłączona, zamknięta, ogrodzona i specjalnie doświetlona. Jednak imprezowicze upodobali sobie obiekt i cały czas zostawiali po sobie ślady libacji - stosy śmieci i butelek. Wielokrotnie były niszczone przęsła ogrodzenia i furtka. Na szczęście wewnątrz tężni nikt niczego nie zdewastował. Jednak ogrodzenie, które miało być tymczasowe, zostało. Ustecka tężnia została uruchomiona l lipca ubiegłego roku. Jednak z powodu pandemii jej oficjalne otwarcie nastąpiło 15 sierpnia. Przypomnijmy, że na leczniczą budowlę wraz z dokumentacją miasto wydało prawie 1,3 miliona złotych. Kwota dofinansowania unijnego wyniosła 171509 zł. W czasie, gdy tężnia działa, w obiekcie co dwa miesiące jest wymieniana solanka, pozyskiwana z miejscowego złoża leczniczego „Ustka 1", należącego do Uzdrowiska Ustka, które jest w rękach prywatnych. Porozumienie zakładało sprzedaż solanki miastu po średnich cenach rynkowych. Wcześniej spółka zainwestowała milion złotych w rekonstrukcję i udrożnienie odwiertu wykonanego w latach 70. ubiegłego wieku. Solanka jest rozprowadzana na ściany tarniny. Spływa pogałązkach grawitacyjnie, wytwarzając zdrowy mikroklimat. ©® Solanka spływa po gałązkach grawitacyjnie, wytwarzając zdrowy mikroklimat Lębork Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pl W piątek Prokuratura Rejonowa w Lęborku przesłuchała podejrzanego o czyn chuligański. - W środę po południu policjanci z lęborskiej patrolówki zostali skierowani na ulicę Staromiejską, gdzie nieznany sprawca wybił szybę w jednym ze sklepów, a następnie uderzył przechodzącego w pobliżu 64-latka. Ze zgłoszenia wynikało, że sprawcy towarzyszył jeszcze jedenmężczy-zna - informuje Marta Szatkowska, rzeczniczka lęborskiej policji. - Policjanci uzyskali rysopis mężczyzn i niezwłocznie przystąpili do poszukiwań. Chwilę później, kilka przecznic dalej zatrzymali obu mężczyzn - nietrzeźwego 26-latka z gminy Cewice i 19-letniego mieszkańca Lęborka. Okazało się, że 26-letni Krzysztof S., mając w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu, umyślnie wybił szybę w drzwiach jednego ze sklepów. W chwilę później podszedł do znajdującego się w pobliżu 64-letniegomężczyznyiuderzył go pięścią w twarz, łamiąc mu nos. Krzysztofowi S. towarzyszył Mężczyzna przyznał się i przeprosił. Czeka na karę 19-latek, poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. - Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani. Śledczy zabezpieczyli na miejscu ślady i dowody i obecnie szczegółowo wyjaśniają okoliczności zdarzenia -dodaje rzeczniczka. Po wytrzeźwieniu Krzysztof S. został doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie. - Zarzuciliśmy podejrzanemu uszkodzenie ciała oraz zniszczenie mienia - mówi Patryk Wegner, szeflęborskiej prokuratury rejonowej. - Krzysztof S. przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia, przeprosił za swoje zachowanie. Zastosowaliśmy wobec niego dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. ©® 08 Zbliżenia Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Ks. Krzysztof Kralka: - Wierzę w Boga. dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, który pokonał śmierć, zmartwychwstał. Cuda mogą się zdarzać Ksiądz Kralka: Jezus nadal ma tę samą moc, co dwa tysiące lat temu Prosimy Boga o interwencję, ale nie wierzymy, że ona naprawdę może się dokonać. Chcemy poczuć działanie Boga, ale bez wkładu z naszej strony Piotr Nowak Z księdzem Krzysztofem Kralką, pallotynem i rekolekcjonistą, na którego modlitwy o uzdrowienie przychodziły przed pandemią tłumy Wiernych, rozmawiamy o życiu i śmierci, wierze i cudach. Czy cuda się zdarzają? Oczywiście, że się zdarzają- Pytam poważnie. Jestem bardzo poważny. Wierzę w Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, który pokonał śmierć, zmartwychwstał. Jezusa, którego cuda opisane są w Ewangeliach. Cuda mogą się zdarzać. Mówi ksiądz o cudach dokonywanych przez Jezusa. Postaci, która po ziemi chodziła dwa tysiące lat temu. Tego Jezusa, który jest zmartwychwstały i wciąż żyje. Jezus powiedział: „Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni". Te rzeczy działy się i dzieją w całej historii Kościoła. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach Bóg działa w tej przestrzeni znacznie intensywniej. Może bardziej potrzebujemy tego, bo jesteśmy przesadnie racjonalni i brakuje nam wiary. Kto czyni cuda? Ksiądz? Uzdrowiciel? Sprawcą cudów jest Bóg, który posługuje się człowiekiem. Ewangelie pokazują Jezusa, który ludziom chorym, cierpiącym, proszącym 0 uzdrowienie zadaje pytanie: czy wierzysz, że mogę ci to uczynić? Kiedy słyszy odpowiedź twierdzącą mówi: według twojej wiary niech się stanie. To pokazuje, że jest Bóg, który kocha człowieka, chce go zbawiać, ratować. Z drugiej strony potrzebna jest odpowiednia postawa człowieka, wiara w to, że Bóg jest w stanie dokonać cudu. Mówię o postawie serca. Bo można się modlić o deszcz 1 nie wziąć ze sobą parasola. To dowód braku wiary. Tak samo jest w życiu. Prosimy Boga o interwencję, ale nie wierzymy, że ona naprawdę może się dokonać. Często chcemy poczuć działanie Boga, ale bez wkładu z naszej strony. Który z cudów Jezusa jest najbardziej efektowny? Poza zmartwychwstaniem Jezusa, najbardziej spektakularnym cudem jest wskrzeszenie Łazarza. Dokonuje się na oczach sióstr Łazarza Marii i Marty. Jezus mówi Marcie: „Brat twój zmartwychwstanie". „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwych- wstania w dniu ostatecznym" - odpowiada Marta. Ale Jezus nie ma na myśli dnia ostatecznego, ale już, teraz. Podchodzi do grobu i mówi: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz". I Łazarz wychodzi. Nie wiem, czy w głowach kogokolwiek z obecnych mieściło się, że człowiek po czterech dniach od śmierci może wyjść z grobu. Następnie Jezus wznosi oczy do góry i mówi: „Ojcze, dziękuję Ci". Jezus nie prosi o cud. On wie, że Ojciec go zawsze wysłuchuje. To najwyższy poziom wiary. To jest ta pewność, że o cokolwiek po- proszę, to się wydarzy. Powinniśmy się tego uczyć od Jezusa. Na kartach Ewangelii są też osoby, które nie mają wiary wystarczającej do przyjęcia uzdrowienia. Sceptycy, obserwatorzy, wierzący na pół gwizdka. Takie osoby i dziś znajdują się w Kościele. To osoby, których wiara staje się bezobjawowa. Jeśli ograniczamy się tylko i wyłącznie do pielęgnowania tradycji, przestajemy widzieć to, co się dzieje teraz i zaczynamy nabierać wątpliwości. Dlatego wielu ludzi mówi, że ewangeliczne opisy cudów to tylko fikcja literacka napisana po to, żeby podnieść nas na duchu. Ci, którzy widzieli namacalne boże interwencje, na pewno tak nie powiedzą. Ksiądz je widział? Widziałem wielokrotnie, jaką moc ma Jezus. Widziałem, co może się stać w czasie modlitwy. Jezus nadal ma tę samą moc, co dwa tysiące lat temu. Prowadzi ksiądz popularne w całej Polsce msze święte z modlitwą o uzdrowienie i rekolekcje. Można usły- szeć świadectwa osób. które utrzymują, że zostały wyleczone m.in. z borelio-zy. kontuzji kolana, strachu przed zaśnięciem lub nowotworu. Jak ksiądz do tego podchodzi? Słyszałem mnóstwo świadectw i widziałem również potwierdzenia lekarskie uzdrowień. To są rzeczy, 0 których czytamy w Ewangelii. Jeżeli dzieje się to dzisiaj na naszych oczach, to czemu się dziwić, że Jezus czynił je dwa tysiące lat temu. Wszystko zależy od wiary. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko podczas mszy. Czasem ludzie przychodzą prywatnie, proszą o modlitwę, dzwonią 1 modlimy się przez telefon. Zdarza się, że dostajemy e-mail z prośbą i dołączamy ją do wspólnej intencji. Tak posługuje w Kościele wiele osób: księży i świeckich. Każdy może i powinien z wiarą sam modlić się do Jezusa. Wie ksiądz co zaraz w komentarzach pod naszą rozmową napiszą Czytelnicy? Że skoro jest tak. jak ksiądz mówi. to zamykajmy szpitale i zainwestujmy w księ-ży-uzdrowicieli. Wielokrotnie spotkałem się z takimi żartami. Bóg posługuje się przeróżnymi rzeczami, żeby doprowadzić człowieka do szczęścia. Dał nam rozum i byłoby naiwnością porzucenie zdobyczy, które też są darem od Boga. Wielokrotnie widziałem, jak Bóg posługiwał się lekarzami. Gdy przychodzą prośby o modlitwę w intencji chorego w szpitalu, często modlimy się, żeby Bóg posługiwał się lekarzem. Czy inwestować tylko w księży? Na pewno nie, bo nie tylko przez księży działa Bóg. Przez medycynę także. Bóg zaprosił człowieka, żeby uczestniczył w swoim dziele stwórczym. To wspaniale, kiedy rozwijamy naukę, technikę, po to, żeby świat był lepszy, piękniejszy, a człowiek szczęśliwszy. To jest nasz obowiązek jako współpracowników Boga. Nie mniej jednak dla nas wierzących Bóg jest wszechmogący, więc może uzdrawiać. Od ponad roku funkcjonujemy w rzeczywistości pan-demicznej. Jak to wpływa na ludzi? Wielu ludzi boi się pandemii i nie przychodzi do kościoła. Część zauważyła, że religijność była tylko dodatkiem do ich życia i całkowicie zrezygnowała z praktykowania wiary. Inni doświadczyli głębokiego braku. Dla wierzących pandemia jest szansą, żeby zobaczyć, jaką wiarę reprezentujemy. Według danych kościelnych. liczba wiernych na niedzielnych mszach świętych systematycznie spada. Dlaczego? W Kościele dochodzi do rzeczy, które martwią i smucą. Nie ma zgody, żeby Kościół nadal tak funkcjonował, ale te trudne rzeczy sprawiają, że część ludzi porzuca Boga. Część osób łatwo zniechęcić skandalami, aferami, oskarżeniami. Z drugiej strony mamy rosnący odsetek osób głębiej praktykujących, przyjmujących komunię. Cieszy mnie, że jest coraz więcej osób świadomych swojej wiary, wchodzących głębiej w relacje z Bogiem. Sądzę, że Kościół musi odpowiedzieć sobie na pytanie: jak ewangelizować? I to nie człowieka, który praktykuje, ale tego na ulicy. Ostatnio usłyszałem ciekawe świadectwo pewnego pastora protestanckiego. Wyznał, że w czasie pandemii liczba wiernych w jego kościele wzrosła o sto procent. Dlaczego? Bo głoszona przez niego Ewangelia odpowiedziała na lęki wywołane przez pandemię. Wierni, którzy zobaczyli Jezusa jako wyzwoliciela i zbawiciela, mogli zacząć inaczej funkcjonować. Musimy się jako Kościół mocno pytać: dlaczego ludzie odchodzą i czego w Kościele nie znajdują? Głosząc Ewangelię, bardzo łatwo wejść w slogany, pustosłowie. Wewnątrz Kościoła potrzebujemy głębokiego przemyślenia sposobu głoszenia Ewangelii, postawienia Jezusa w centrum jako zbawiciela, który ratuje człowieka i ma odpowiedź na nasze pytania. To jest bardzo ważne zadanie. Pandemia jest naszą szansą na nawrócenie, ponieważ doświadczamy bezradności. Zmartwychwstanie to dla chrześcijan najważniejszy cud, który znajdziemy na kartach Ewangelii. To, że Jezus pokonał śmierć, powstał z martwych, a za nim wszyscy, którzy są w Nim - jest centralnym przesłaniem i najważniejszym doświadczeniem chrześcijanina. Wielkanoc to święta nadziei, które pokazują nam, że grzech i śmierć to nie jest kres człowieka. Że nie jesteśmy skazani na porażkę, przegranie życia, na ciągłe zmartwienia, lęk, trud, choroby i śmierć. Jezus daje nam nadzieję, że w Bogu jest życie, za którym tęsknimy i którego potrzebujemy. Że nie jesteśmy przeznaczeni do śmierci wiecznej, tylko do życia wiecznego. A kto uwierzy, będzie to życie miał. Interwencji Boga możemy doświadczyć tu i teraz, na ziemi. A najpełniej poczujemy ją po drugiej stronie, tam, gdzie przebywa Bóg. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Zbliżenia 09 eoowiei *<> i-yvkahkj •""JBNatoMU CfWm*U HMKBHttf /AOANY KUMEK UWAGA wsKOWtf yprtttis vouxzem Sandra Szymańska sandra.szymanska @polskapress.pl h ojne miejsce Zaczęło się od żelazka firmy Predon od babci, a skończyło na kilku tysiącach przedmiotów użytku codziennego z epoki Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Chociaż nie... jeszcze się skończyło, bo jak twierdzi Marcin Gulka. dyrektor i założyciel Pomorskiego Okręgowego Muzeum PRL w Sępólnie Krajeńskim, to co najwyżej połowa drogi. Siedzimy na wersalce w dużym pokoju i pijemy kawę w szklankach w metalowym koszyczku. Plujkę, a jakże. Na stole sztuczne owoce, sztuczne goździki w wazonie i papierośnica, a pod nogą puf. Obok meblościanka na wysoki połysk, zdobna czeczotem, komoda z porcelanowymi kurami, w kącie szkaradna bożonarodzeniowa choinka. Ja, rocznik '91, Marcin, rocznik '86. Towarzyszą nam jeszcze Helena, Krystyna i Marycha, ale o nich później. Nie śpię od czterech godzin i zaczynam pracę, Marcin od 24, bo właśnie z niej wrócił, z dobowego dyżuru jeżdżenia karetką. Rok 2021, więc głównie woził pacjentów z covidem. Po dyrektorze muzeum zmęczenia nie widać, bo to miejsce sprawia, że odżywa. Choć bywa ciężko. Na początku było żelazko Gdy trzy lata temu Marcin Gulka przecinał wstęgę otwierającą jego Pomorskie Muzeum Okręgowe PRL w Sępólnie Krajeńskim, małym mieście w Kujawsko-Po-morskiem. Zaczynał od kilkuset eksponatów sprzed lat 90., teraz zbiory idą już w tysiące sztuk. Wszystko zaczęło się 15 lat temu, gdy 20-letni Marcin, pasjonat motoryzacji, tuż przed ślubem, dostał od swojej ukochanej babci żelazko, nieużywane, nawet nieodpakowane, które starsza pani trzymała w zakamarkach szafy od momentu kupna. Bo w PRL zazwyczaj było tak, że to, co człowiek wystał długo w kolejce - szanował i tak szybko nie wyrzucał, a nawet zdarzało się, że w ogóle nie wykorzystał. Teraz żelazko jest jednym z eksponatów muzeum. - Przede wszystkim spodobało mi się opakowanie. Ta prostota. Zacząłem więc zbierać wszelkiego rodzaju opakowania po czekoladkach, sprzętach, odkurzaczach, ale też karty gwarancyjne. Po jakimś czasie wyremontowałem motorower, później zamarzyłmi się „Maluszek" I26p. Następnie niezbędne do niego izeczy na zloty miłośników motoryzacji: walizka | na dach, stoliczek i krzesełka tu- : rystyczne,przyczepka-ztam- j tej epoki, ale w świetnym stanie, j Gdy urodził się mój pierwszy ! Gdyby nie polarowa bluza z logo muzeum, Marcin Gulka wyglądałby jak eksponat w tym Kiedy aparat telefoniczny w domu był marzeniem, miejscu, o którym rozmawiamy pijąc kawę „plujkę" ze szklanek w metalowych koszyczkach pozostawało szukanie takiego telefonu publicznego Tato, zabierz stąd ten peerel! Muzeum z wielkiej pasji syn Kacper, chciałem mieć dla niego autko na pedały z tamtej epoki. Oczywiście, marzyła mi się karetka, duży fiat - wspomina Marcin Gulka. Przedmioty rodem z PRL-u trafiały raz za razem do kolekcji. Te, obecny dyrektor muzeum, przechowywał w swoim mieszkaniu i dwóch garażach. Zaczęło robić się ciasno. - Już na zlocie w Chojnicach w 2014 roku pewna dziennikarka zapytała mnie: co dalej? Takbez namysłu odpowiedziałem, że chciałbym mieć muzeum. Koledzy muzealnicy i kolekcjonerzy mówili, bym coś z tym zrobił, bo szkoda zmarnować. Ta myśl dojrzała już we mnie na poważnie, gdy syn przewrócił się o kolumnę głośnikową i powiedział: „Tato, zabierz stąd ten peerel!". W ten sposób 24 marca 2018 roku na 600 m kw. hali magazynowej firmy Agroma, z pomocą burmistrza miasta, w Sępólnie powstało Pomorskie Okręgowe Muzeum PRL, działające na podstawie wydanej w 2017 roku decyzji - wtedy jeszcze -Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Marycha. Marian i Erosy Dziś w tej hali znajduje się kilka tysięcy przedmiotów użytku codziennego sprzed roku 1989. Marcin Gulka zdobywa je giełdach internetowych, wymienia z innymi kolekcjonerami, a zda- rza się i tak, że ludzie sami przynoszą dary. - Czasem po prostu podchodzę do drzwi hali, a tam coś już na mnie czeka. Była waga, porcelana. Ostatnio patrzę - pontonleży. Całkiem sprawny, nawet już na nim pływałem -uśmiecha się dyrektor Gulka. Muzeum podzielone jest na osiem boksów tematycznych. Obok pokoju gościnnego, w którym rozmawiamy, jest kuchnia, królestwo Marychy -manekina na wzór Marysi z filmu „Poszukiwany-Poszukiwana". A tam kanki, przybory kuchenne, w tym maszyna podobna do tej do mielenia mięsa, a faktycznie to wyci-skarka do soku, wałki do malowania ścianibuteleczki z etykietami miejscowych zakładów produkcyjnych i rozlewni. Jest też Polo-Cocta, czyli polska Coca-Cola, szampon „Zielone jabłuszko", winiacz, ocet czy kiełbasa w słoiku, cukier, mąka, słodycze. Wszystkie z oryginalną zawartością. Zasiąść można przy stole z przykręconymi do blatu miskami, takim samym, który znamy „Misia". Ciekawą ekspozyqę stanowi apteka, której chlubą jest lada apteczna z nieistniejącej już apteki w Kamieniu Krajeńskim na ulicy Głównej; została wyrwana spod siekiery. Udało się ją pozyskać dzięki właścicielowi, Markowi Raganowi, który zgodził się ją przekazać do mu- zeum. Za ladą stoi Helena, obsługująca kasę niefiskalną. Na półce wśród kilkuset medykamentów dostrzec można prezerwatywy Erosy. Mamy też łazienkę z toaletą, stylizowaną na lata 70., z której korzysta trzeci manekin - Krystyna. Jest więc ebonitowa deska klozetowa, tzw. gómopłuk, a o-bok papier toaletowy na sznurku jak w filmie „Nie lubię poniedziałku" i szczotka rodem z, Jak rozpętałem II wojnę światową". W ręku Krystyna trzyma wielo-razową podpaskę i czyta „Gospodyni". Obokstoiżeliwna wanna, suszy sięówczesnabieliznainie-jednapralka „Frania". Sentymentalnym miejscem dla wielu jest pokój dziecięcy. „O, miałem taką zabawkę/taką grę" - słychać tu często. Przy ścianie -półkotapczan, buty Relaxy, gablota z zabawkowymi samochodami ciężarowymi i mnóstwo innych zabawek, w tym najstarsze z eksponatów z lat 60. - wózek dziecięcy z lalką i dmuchany mikołaj. Kiedyś pewna kobieta, rocznik i960, przyjechała specjalnie po to, by zrobić sobie z nim zdjęcie, bo miała takiego mikołaja w dzieciństwie. Pośrodku hali jest wystawa motoryzacyjna. Wiele z tych pojazdów jeździ, bo widać je na zlotach fanów motoryzacji lub są wykorzystywane na różnych o-kolicznościowychimprezach, na przykład ślubach. Milicyjny Fiat 125P - wspaniale wykonana replika pojazdu u-żywanego wiatach 80. Auto pochodzi z 1986 r. ijestwpełni oryginalne. Ma namalowane pasy oraz założoną galeryjkę wraz ze sprzętem nagłaśniającym. Żuczek straży pożarnej z pełnym wyposażeniem jest w idealnym stanie technicznym. To pierwszy model Żuka zwany potocznie „smutek". Podarowany przez OSP Mała Cerkwica. No i Żuk „Marian". Model z roku 1970, wierna replika tego z serialu „Zmiennicy", z autografem Mariana Koniuszki, którego grał Marcel Szytenchelm. Aktor pojawił się w Sępólnie w 2019 roku podczas peerelowskiej majówki na l. urodziny muzeum. - Z Marcelem konsultowałem się w sprawie doboru idealnego odcienia niebieskiego i żółtego. Oglądałem próbki chyba na 30 różnych monitorach u grafików - opowiada Marcel Gulka. W muzeum stoi jedno z najcenniejszych dla muzealnika cacko - budka telefoniczna. - Dla mnie to Graal - mówi dyrektor. A na suficie w ostatnim czasie zawisły rowery. W planach Gulka ma dziewiąty boks - szkolny. Ławkę już ma. Do szczęścia brakuje mu jeszcze saturatora do wody sodowej, ale na razie to wydatek przerastającybudżet. Otwiera oczy niedowiarkom W sierpniu 2020 roku podczas Zlotu Miłośników Filmów Stanisława Barei przed muzeum stanął miś, podarowany przez członków klubu. Fani zrzucili się też na taksówkę ze „Zmienników". „To jedyny taki miś w Polsce. Miś na miarę naszych możliwości. Tym misiem będziemy otwierać oczy niedowiarkom". - Powiedzieli, że to nie jest ich ostatnie słowo - Gulka nawiązuje do filmowego tekstu. Hala jest użyczana muzeum nieodpłatnie, ale dobrze byłoby mieć własną. Trwa katalogowanie zbiorów, ciągle jest jakiś ruch, wymiany, nowe przedmioty. - Staram się trzymać ram czasowych do roku 1989, choć lata 90. to też ciekawy okres - opowiada pasjonat peerelu. - Niektórzy mówią o mojej pasji, że to choroba. Może i tak. Ale przyjemna i nikomu nie szkodząca. Ja do PRL-u czuję sentyment - mówi Gulka. O jednym eksponacie wspominam na sam koniec. Od scenarzysty Janusza Końskiego Marcin Gulka otrzymał maszynę do pisania. Tę samą, na której powstał scenariusz do serialu „Alternatywy 4". Do kompletu książka „Alternatywy 4. Przewodnik po serialu i rzeczywistości". W niej dedykacja: „Marcinowi, by mu się nigdy nie przestało chcieć 10 Historia/oroszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Sobotaniedziela, 8-9.05.2021 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefor i 943473516 Przez internet: ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511.347 3512. fax 94 347 3513 Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 Odd;: ł Szcz ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tei. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 najchętniej wybierane biuro nieruchomości poszukujemy mieszkań 3 lub 4 pokojowych ej. Lelewela, Kołłątaja, Staszica płacimy gotówką zadzwoń 94 345-22-75 (obok Związkowca) www.abakus-nieruchomosci.pl ••• WAfWjiojl "I . p •:>' . Wmmt^Sśk k. TANIE 2 pok. zmywarka, lodówka, meble... TYLKO 199 000,- Centrum 3 pok. I p. loggia, rej. Emki z wyposażeniem tylko 243 000,- 3 pok. z możliwością zrobienia 4 330 000,- z wyposażeniem v Nieruchomości MIESZKANIA-SPRZEDAM 47M2, lp., do remontu, Objezierze, 59/85-87-979 WYJĄTKOWA okazja. Lokal mieszkalny 33,06 m kw. Cena 89 tys. zł. Omega tel. 598414420,601654572 MIESZKANIA - KUPIĘ KUPIĘ mieszkanie do remontu, 609-499-555. MIESZKANIA-WYNAJMĘ 3-POK, PARTER. Tel.880-069-611 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 798-710-329, www.partnerstal.pl Handlowe laias ROWERY różne tanio 508-436-420 |Ri KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ AUTO skup wszystkie 695-640-611 A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 ZATRUDNIĘ BUDOWLAŃCA. Tel.503440880 DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 73049 7771 ELEKTRYK/ Pomocnik Elektryka-praca od zaraz/ NIEMCY. Cert. 20983. Tel. 774010561. +48 662 012 789. KUCHARZA, pomoc kuch., kelnerkę, na sezon. Ustronie Morskie. 602282775 LEGALNA praca w Opiece na południu Niemiec. Atrakcyjne BONUSY. Składki w DE. Te!. 722 004 369; 887 034 919. MALOWANIE, szpachlowanie, tynki -praca od zaraz/ NIEMCY. Cert. 20983. Tel. 774270543, +48 662 187 368. PANIE do sprzątania pensjonatu w Mielnie, tel. 508489575 PRACOWNIKA ogólnobudowlanego-elewacje Koszalin tel. 602-213-532. PRACOWNIKÓW ogólnobudowlanych. Tel. 509572177 SPECJALISTA ds. administrowania bazami danych, Koszalin, informacje na stronie www.meckoszalin.pl ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz/ NIEMCY - tel. 774010561,774260543. Cert. 20983 TAPETOWANIE/Ocieplenia / Malowanie - tel. 774010561, +48 662 187 368. Cert. 20983 ZATRUDNIĘ zbrojarzy, cieśli, pomocników do przyuczenia. Tel. 665255111 ZATRUDNIMY panią do sprzątania domu i biura w Mielnie, mile widziana grupa niepełnosprawności, dokumenty proszą składać na adres biura B - 3 sp. z o.o. 75-120 Koszalin ul. Szczecińska 3 tel. 22 487 53 95; 728 432 731; 728432 732 Zdrowie ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 mmmmmm MYCIE tynk-Puc Malowanie 792669632 REMONTY mieszkań, 690-013-306. INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. INSTALACJE fotowoltaiczne, sprzedaż, montaż. Najlepsze ceny 798 651 220 OGRODNICZE ŚCINKADRZEW/TYNK/ MALOWANIE/792669632 SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka KRYNICA Gór. - PROMOCYJNE ceny od 70 zł/os. w cenie 2 posiłki. DW Iskra 883-394-470, www.iskra-krynica.pl KRAJ - MORZE KOŁOBRZEG blisko morza! 511337308 Matrymonialne WDOWIEC emeryt pozna Panią, lat 81. Minimum średnie wykształcenie. Mogę zmienić adres. Tel. 532-265-120(16:00-20:00). Różne ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Towarzyskie FAJNA Ewa Słupsk 663092135 wwwLgp24.pl www.gk24.pl wwwgs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciecb.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Prenumerata, tel. 94 3401114 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00. fax 94 347 3513 tel. reklama: 943473572, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100. fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 81II. redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@pokkapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. POLSKA PRESS Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP Jk. WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00. fax: 22 2014410 Skład Zarządu: Marcin Dec, Prezes Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP ' kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapręss.pl Opuszczona baza atomowa. Między innymi tu były głowice Anna Moyseowicz amoyseowiG@gazetalubuska.pl Niegdyś - państwowa tajemnica. Dziś - niezbyt bezpieczne miejsce, które znudziło się i miejscowym, i turystom. Z bazy atomowej, leżącej w lesie w pobliżu Sulęcina, niewiele pozostało. Wiele obiektów rozebrano, część rozgrabiono z metalowych elementów. Jednak to. co można jeszcze oglądać, wciąż fascynuje. Dawny radziecki magazyn ładunków nuklearnych nad jeziorem Buszno w pobliżu Tem-plewa Lubuskiego to jeden z najbardziej tajemniczych zakątków województwa lubuskiego. Ćwierć wieku temu jego istnienie i przeznaczenie było jedną z największych tajemnic Układu Warszawskiego. W wojskowych materiałach magazyny opatrzono kryptonimem „skład specjalny 3003". Rosjanie nazywali je Wołkodar, natomiast miejscowi Wilczą Bazą. Zostały dwa obiekty Kilkanaście lat temu militarny kompleks rozebrano. Zachowały się dwa obiekty typu Monolit. Obydwa są do siebie bardzo podobne. Po przeciśnię-ciu się przez wąskie przejście pomiędzy głazami wchodzi się do wewnątrz. W rogu widoczne są pozostałości windy. Na wprost, na tej samej wysokości, widać światło z przeciwległego wejścia. Grunt pod stopami zaraz się kończy, a pomiędzy jednym wejściem a drugim widnieje spora dziura. Widać, że „w dziurze", czyli na niższym poziomie, na który prowadzą w jednym ze schronów drewniane schody, znajdują się kolejne pomieszczenia. Operacja „Wisła" Magazyny atomowe wybudowano w ramach operacji „Wisła" na podstawie porozumienia, podpisanego 25 lutego 1967 r. między ówczesnym szefem resortu obrony Marianem Spychalskim i marszałkiem ZSRR Andriejem Grieczką. Inwestycję sfinansowała Polska. W pobliżu Templewa Lubuskiego, niedaleko Sulęcina, znajdowała się niegdyś baza atomowa. Pilnowali jej żołnierze specnazu Obiekty Podborsko koło Białogardu (skład specjalny 3001), Brzeźnica koło Jastrowia (skład specjalny 3002) i Templewo koło Sulęcin (skład specjalny 3003) są dziełem polskich saperów i firm budowlanych. Prace rozpoczęły się już w 1967 r. Po ich ukończeniu w styczniu 1970 r. bazy przekazano Rosjanom. W przypadku konfliktu z NATO przechowywane tam ładunki miały być przekazane dla polskiego wojska: lotnictwa, a także jednostek rakietowych i artyleryjskich. Bomby silniejsze niż ta zrzucona na Hiroszimę Składy były chronione przez żołnierzy jednostek specjalnych - specnazu. Otaczały je betonowe ogrodzenia z tzw. martwą strefą i drutami pod napięciem. Wokół nich wybudowano kilka pierścieni wartowni, bunkrów i okopów, a także zapór przeciw piechocie i desantowi z powietrza. Rdzeniem bazy były obiekty typu Monolit, nazwane tak przez amerykański wywiad T7. Składowano w nich ładunki mniej stabilne, dlatego znajdowała się tam klimatyzacja, systemy chłodzenia i laboratoria. W latach 70. we wszystkich bazach dobudowano magazyny typu Granit na bardziej bezpieczne ładunki. Według danych, odtajnionych przez Instytut Pamięci Narodowej, Rosjanie mogli przechowywać we wszystkich trzech bazach do 288 bomb, rakiet i pocisków nuklearnych. Największe z nich miały moc 500 kiloton. Były ponad 30 razy silniejsze od bomby, zrzuconej 6 sierpnia 1945 r. przez Amerykanów na japońskie miasto Hiroszima. . Wejście do bunkrów jest wzbronione. Nikt ich jednak nie strzeże, więc od czasu do czasu pojawiają się tam żadni wrażeń i sensacji miłośnicy historii... ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Informator 11 POGODA Krzysztof Ścibor Biuro Calvus^ jhg Sobota 08,05.2021 Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 2-3 &4 1017 hPa H 25 km/h 10 Nad Pomorze ostatni; dzień dociera chłodne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia jedynie na wschodzie regionu może pokropić słaby deszcz. Na termometrach max do8:14°C. Wiatrz za-chodu, umiarkowany, o &L!®2i W nocy pogodnie f sucho. Juro dotrze dó nas ciepłe powietrze z płd., Europy. Będzie pogodnie, sucho i wreszcie ciepło max do 18:22 °C. Wiatr umiarkowany z płd. Ciepło pozostanie z nami do środy. 8 o Łeba Ustka % Władysławowo Lę§ork Wejherowo UPSK Hćf 11 9 . o Kołobrzeg £31 Sławno Mielno. mm o Rewal iJMS I10°g& PTT°E szcicm\wm Drawsko Pomorskie Połczyn-Zdrój Szczecinek Bytów Człuchów 22*1 Kościerzyna 15 km/h 14°ES Stargard ^TTTS 20° 22° -#* i <#• 25° 26° 15° 14° pogodnie zachmurzenie umiarkowane przelotny deszcz ^ przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka cią^y deszcz £ ciągły deszcz i burza przelotny śnieg ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągy śnieg z deszczem mgła \J marznąca mgła śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru temp. w dzień QjQ| temp. w nocy temp. wody grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ff ciśnienie i tendencja smog ishbb Kai?uzy GDAŃSK Pogoda dla Polski M. ^ <#• & #0 cm cm *0 cm Gdańsk 10° 18° Kraków 13 ° 21 0 Lublin 10° 18° Olsztyn 9 ° 17 0 Poznań 12° 21 ° Toruń 11 ° 20° Wrocław 13 ° 22 ° # Warszawa 11° 19° Karpacz 12° 20° Ustrzyki Dolne 12° 17° :m: Zakopane 9 15° &> cm *0 cm Informator SANEPID Człuchów: Słupsk Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142 Miraculum. ul. Grunwaldzka 18, tel. 59 8622477 608205830 Człuchów 791220895 WAŻNE Lębork Słupsk: 604755717 Po&ja997;ul Reymonta,tel. 598480645; Bytów Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;59843 3217; Straż Gminna59 8485997; 736333550 tei.SO0190 $90. Straż Pożarna998; KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000; 2219436; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK59 848 9306; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS 59 834 2213; Miastko: PKS 59 857 2149. DYŻURY APTEK Słupsk Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; PogotowieWodno-Kanafizacyjne994; Straż Mejska alarm986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; Oogóhopołską infolinia SENIORA 22 50511U. Lokalny ośrodek pomocy społecznejwTwoim mieście skontaktujesięzTobą, ustali Twoje potizeby i przydzieli pomoc. Tu zrobisz wymaz Akademia Pomorska przy uL Westerplatte „DOM LEKÓW", ul. Tuwima 4,tel. 598424957 Ustka sobota NADMORSKA, ul. Marynarki Polskiej 31, tel.: 59 8147770 niedziela CENTRUM LEKÓW, ul. Grunwaldzka 26, tel.: 692 761116 czynny od poniedziałku do soboty wgodzi-nach 10-13, tel. 58727 05 05 od poniedziałku do piątku wgodzinach 9-15, w weekendy - 9-12. Z badania może skorzystać każdy, kto zaobserwował u siebie niepokojące objawy mogące świadczyćo zarażeniu koronawirusem. Badanie jest bezpłatne. Punkt pobrań przy SOR na uLHubakzyków Bytów CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty 3 Miastko sob.-niedz. PIASTOWSKA, ul. Długa 10. tel.: 59857-22-45 Człuchów czynny siedem dni w tygodniu w namiocie rozstawionym przed SOR wgodz. 7 -15. Tel. 59 846 0102 lub59 846 04 90. Punkt pobrań przy uLTuwima23 Działa od poniedziałku do piątku wgodz. 14.30- sobota OBERLAND, ul. Długosza 29, tel.: 59 834-17-52 niedziela PRIMA, ul. Jana Długosza 11 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: 1730 oraz w sobotę i niedzielęwgodz. 8.00-11.00, tel. 661621569 Adresy wsiystkictt punktów pobrań Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul.Hubalczykówl informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka: Yjłskf ny na stron?«e .gfVy.pl lub rfeworvac pod nr tel. 8Q0190590Ministerstwa Zdrowia Onfoliiiia WE). Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12, tel. 59 814 69 68, Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: USŁUGI POGRZEBOWE HERMES. uL Obrońców Wybrzeża1(cało-dobowo), teł.598428495.604434441. Windai baldachim przy grobie. KALLA ul. Armii Krajowej 15. teł.5984281 96.601928600-całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. HADES uL Kopernika 15. całodobowo, tel. 598429891601663796. Windaibalda-dńm przy grobie. Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 5985709 00 AUTOPROMOCJA W sobotę idź pod pomnik i odwiedź Bazarek Natury Anna Czemy-Marecka anna.marecka@polskapress.pl M Wrekend W tę sobotę przed pomnikiem na placu Zwycięstwa w Słupsku odbędą się uroczystości z okazji rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. Z kolei w Krępie Słupskiej odbędzie się Bazarek Natury. Uroczystości z okazji zakończenia II Wojny Światowej Krystyna Danilecka-Woje-wódzka, prezydent Słupska, oraz Miejski Komitet Obchodów Świąt Państwowych i Rocznic Historycznych zaprasza mieszkanki i mieszkańców Słupska do uczestnictwa w uroczystościach uczczenia 76. rocznicy zakończenia II Wojny Światowej w Europie. Uroczystości miejskie odbędą się na pl. Zwycięstwa, przy pomniku Żołnierza Polskiego, w sobotę, 8 maja, w Narodowy Dzień Zwycięstwa. Początek obchodów zaplanowano na godz.12. Podczas uroczystości odegrany zostanie hymn Rzeczypospolitej Polskiej, a kolejne delegacje złożą pod pomnikiem wiązanki kwiatów, honorując pamięć ofiar i uczestników wojny. W związku z uroczystościami część pl Zwycięstwa Bazarek Natury w Krępie jest chętnie odwiedzany przez kupujących (przy pomniku) została wyłączona z ruchu kołowego - co potrwa do ok. godz. 14 w sobotę 8 maja. Organizatorzy proszę, by w tym terminie nie parkować aut w miejscu wygrodzenia, ponieważ będą one odholowywane na parking strzeżony na koszt właściciela pojazdu. Bazarek Natury w Krępie Słupskiej Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Słupsk zapraszają na cieszący się ogromną popularnością Bazarek Natury 8 maja (sobota) w godz. 10-13. W specjalnie przygotowanych budkach mieszczą się stoiska kilkunastu producentów ekologicznej i tradycyjnej żywności. Ideą Bazarku Natury jest możliwość bezpośredniego zakupu nieprzetworzonej żywności, w większość z ekologicznych gospodarstw. Zjawiają się tam także mali lokalni producenci, którzy oferują także produkty swojego wyrobu. Wystawcy stawiają na tradycyjną i niskoprzetworzoną żywność, a część z nich może poszczycić się całkowicie ekologiczną uprawą na rodzinnych gospo- darstwach. Wśród produktów na Bazarku Natury możemy znaleźć m.in.: ekologiczne wypieki i ciasta, przetwory bez ulepszaczy, surowe i wędzone ryby, zdrowe sery, wędliny bez konserwantów i inne wyroby mięsne czy sezonowe warzywa i owoce z ekologicznych upraw. Wejście na teren targu możliwe będzie z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego, tj. zachowania bezpiecznej odległości 1,5 m, zasłonięcia ust i nosa maseczką higieniczną raz dezynfekcji rąk. Kolejne terminy Bazarku Natury to 22 i 12 czerwca. ©® 12 Sport Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Klaudia Regin podczas obozu kadry narodowej w Turcji Klaudia Regin w reprezentacji Lekkoatletyka Polski Związek Lekkiej Atletyki podał skład naszych przedstawicieli (dotyczy kobiet i mężczyzn) w pchnięciu kulą, rzutem młotem, rzutem dyskiem i rzutem oszczepem, którzy będą bronić honoru biało-czerwonych podczas 21. Pucharu Europy w Rzutach. Ta impreza odbędzie się w ten weekend (8 i 9 maja) w Splicie (Chorwacja). W reprezentacji Polski znalazła się oszczep-niczka usteckiego Jantara. To Klaudia Regin (znana pod panieńskim nazwiskiem Maru-szewska - rocznik 1997). Ust-czanka w swoim dorobku ma m.in. tytuł mistrzyni świata juniorek (2016 r. - Bydgoszcz). To też dwukrotna wicemistrzyni Polski seniorek (2017 r. - Białystok i 2018 r. - Lublin). Ponadto jest młodzieżową mistrzynią Polski. Ten tytuł zdobyła w Sieradzu (2018 r.), gdzie wygrała rywalizację o złoty medal z Marią Andrejczyk (też wystąpi w Splicie). 25-letnia zawodniczka Hańczy Suwałki to aktualnie oszczepniczka nr i wkraju. Jej rekord życiowy wynosi 67.11 m i został osiągnięty w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (2016 r.), na których zajęła czwarte miejsce. W kobiecej ekipie znajdują się jeszcze m.in.: młociarki -Anita Włodarczyk (AZS AWF Katowice) i Malwina Kopron (AZS UMCS Lublin), kulo-miotka Klaudia Kardasz (Podlasie Białystok), dyskobolka Daria Zabawska (AZS UMCS). Oto niektórzy mężczyźni, którzy bronićbędą honoru Polski podczas pucharowych zmagań: młociarz Paweł Fajdek (AZS AWF Katowice), kulomiot Jakub Szyszkowski (AZS AWF Katowice), oszczepnik Cyprian Mrzygłód (AZS AWFiS Gdańsk), dyskobol Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki). ©® KRZYSZTOF NIEKRASZ Grupa Sierleccy Czarni Słupsk w finale rozgrywek I ligi Koszykówka Michał Piątkowski michal.pjatkowski@gp24.pl Grupa Sierleccy Czarni Słupsk przystępuje do najważniejszej rywalizacji w tym sezonie. 0 awans do ekstraklasy powalczy z Górnikiem Wałbrzych. To ten moment sezonu, kiedy jego dotychczasowa cześć praktycznie przestaje mieć znaczenie. W grze o awans pozostają dwa najlepsze zespoły sezonu zasadniczego i to chyba wystarczająca rekomendacja czekającej nas serii. Przypomnijmy, że słupszczan od wymarzonego awansu do koszykarskiej ekstraklasy dzielą trzy zwycięstwa. Warto zaznaczyć, że Czarni w play - off do tej pory przegrali tylko raz. W ćwierćfinale pewnie pokonali Znicz Pruszków trzy do zera. W półfinale, tylko raz dali zaskoczyć się przeciwnikom z Łańcuta 1 ostatecznie pokonali ich 3:1. Znacznie trudniejszą drogę do finału przebył zespół z Dol- Życzymy ekipie Czarnych takiej radości po meczach w Gryfii nego Śląska. Z Politechniką Opole przegrali jeden meczu już w pierwszej serii, natomiast w półfinałowym boju z WKK Wrocław swój awans przypieczętował dopiero w piątym pojedynku, w którym był zdecydowanie lepszy i ostatecznie wygrał 89:70. W sezonie zasadniczym zespoły ze Słupska oraz Wałbrzycha spotkały się dwukrot- nie. W Wałbrzychu znacząco zwyciężył Górnik, w Słupsku po dogrywce lepsze okazały się Czarne Pantery. Ekipa gości sobotniego spotkania to niezwykle zbilansowany zespół. Na obwodzie kolejny już sezon z rzędu znakomicie spisuje się Krzysztof Ja-kóbczyk. Bardzo dobry sezon rozgrywa też grający niezwykle atletycznie Maciej Boja- W sobotę i niedzielę zagrają piłkarze Pitka nożna Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@polskapress.pl Kolejne mecze w sobotę i niedzielę rozegrają piłkarze w słupskiej klasie okręgowej oraz w obu grupach klasy AiklasyB. Klasa okręgowa Klasa okręgowa: mecze sobotnie: Kaszubia Studzienice -Sparta Sycewice (godz. 15), Barton Barcino - Chrobry Charbrowo (16), Echo Biesowice - Czarni Czarne (16), Piast Człu- chów - Wybrzeże Objazda (15). Mecze niedzielne: Jantaria Po-błocie - Start Miastko (13), Byto-via n Bytów - Myśliwiec Tuchomie (12), Lipniczanka Lipnica -Sokół Wyczechy (14), KS Gryf Słupsk - MKS Debrzno (16, stadion przy ulicy Zielonej), Leśnik Cewice - Zawisza Borzytuchom (17), GTS Czarna Dąbrówka - KS Włynkówko(l2). Klasa A Grupa I: Mecze sobotnie: Błękitni Główczyce - Garbarnia Kępice 06), Sokół Szczypkowice - Szansa Sie-mianice (17), Słupia Kobylnica - Gryf II Słupsk (15), Unison Machowino - Skotawia Dębnica Ka- szubska (17), Mecz niedzielny: Pomorze Potęgowo -Polonez Bobrowniki (14). Grupa II: Mecze niedzielne: Orkan Gostkowo -Sparta Konarzyny (13), Grom Nakla - LKSŁebunia (17), Arkonia Pomysk Wielki - Lider Rychnowy (11), Magie Niezabyszewo - Zenit Redkowice 04), Sko-tawa Budowo - Brda Pizechlewo (14), Victoria Dąbrówka • GKS Kołczygłowy (12). Klasa B Grupa I: Mecz sobotni: Victoria Słupsk - Dąb Kuso-wo (1330 - stadion 650-lecia). Mecze niedzielne: Granit Konczewo - Sokół Kuleszewo 06). Start Łe-bień - KS Zaleskie 01). Grupa II: Mecz sobotni: Baza 44 Siemirowice - Błękitni Motarzyno 0530). Mecze niedzielne: Piast II Człuchów-Granit Koczała (11), Urania Udorpie - Kaszubia II Studzienice 03). ©® nowski, który w konfrontacji z WKK był jedną z wyróżniających się postaci. Pod koszem pierwszym centrem wałbrzy-szan jest znakomicie przecież w Słupsku znany Damian Cechniak, którego pojedynki z Dawidem Słupiński powinny być ozdobą tej serii. Bardzo ciekawie zapowiada się też rywalizacja rozgrywających - Adriana Kordalskiego, który uznawany jest za najlepszego kreatora gry w całej lidze oraz Kamila Zywerta, który obecnie jest naprawdę w znakomitej formie. Początek pierwszego meczu już w sobotę (8 maja) w słupskiej hali Gryfia o godzinie 18. Kolejny mecz także w Słupsku dzień później w niedzielę 9 maja. Transmisje ze spotkań przeprowadzi standardowo już platforma internetowa TVCOM.PL. ©® TERMINARZ FINAŁU: Mecz numer 1- 8 maja-Słupsk Mecz numer 2 - 9 maja - Słupsk Mecz numer 3 -15 maja - Wałbrzych Ew. mecz numer 4 -16 maja - Wałbrzych Ew. mecz numer 5-22 maja - Słupsk Pitka nożna Trzy bramki Adkonisa w kadrze wojewódzkiej W Solcu Kujawskim w meczu rocznika 2007 kadra Kujawsko-Pomorskiego ZPN przegrała z kadrą Pomorskiego ZPN 0:4. Trzy gole zdobył Jakub Adkonis (Olimpijczyk Kwakowo). Bramkę dołożył też Eugeniusz Belka. (STEN) Pitka nożna Bytovia podejmować będzie Stal Rzeszów W meczu 32. kolejki II ligi, Bytovia Bytów w sobotę o godz. 13.00 na stadionie przy ulicy Adama Mickiewicza zagra ze Stalą Rzeszów (7. miejsce w lidze), (sten) AUTOPROMOCJA w poniedziałek, W „GłoSIC Najpełniejszy przegląd lokalnych wydarzeń SPORTOWYCH w regionie! SPRAWDŹ magazyn KUCHNIA KRZYŻÓWKA PORADY GWIAZDY TTi^Ti Młode mamy łączą siły w intemecie, aby sobie pomagać Baar Bezpłatny dodatek do gazety. Sobota, 8 maja 2021 r. Przepisy na wiosenne zupy 02 rodzinny dniga strona Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 udorseid jetoneK gabriela.jelonek@polskapress.pl MACIERZYŃSTWO NA INSTAGRAMIE Komentarz W sieci jest coraz więcej kont młodych matek, które chętnie dzielą się szczegółami ze swojego życia prywatnego w mediach społecznościowych. Co więcej, okazuje się, że w pandemii mamy znacznie częściej i chętniej nawiązują relacje z innymi matkami w internecie, tworząc pewną wirtualną społeczność. Relacjonowanie swojego dnia na Instagramie czy Facebooku jest od dawna codziennością 20- i 30-latków. Nie zmieniają więc oni swoich przyzwyczajeń także w momencie, gdy zostają rodzicami. Pogłębiają jednak swoje wirtualne relacje. Według badań Uniwersytetu Łódzkiego kontakt online z innymi osobami w podobnej sytuacji życiowej może mieć charakter terapeutyczny i pomóc młodym matkom uporać się z samotnością. Nowa sytuacja często jest zaskakująca, a znajomości z internetu w pewnym stopniu zastępują kontakty w wielopokoleniowych domach, gdzie o radę czy podpowiedź można było spytaćmatkę, babcię lub siostrę. Dodatkowo pandemia przyczyniła się do tego, że kobiety z małymi dziećmi, często pracujące zdalnie, zaczęły publicznie dzielić się swoimi trudnościami i wspólnie z innymi matkami wypracowywać nowe rozwiązania w stresującej sytuacji. Co więcej, coraz częściej influencerkami z dużym gronem odbiorców zostają kobiety, które łączą macierzyństwo z pracą zawodową, jak np.: Mama Ginekolog czy Mama pracuje bo lubi. Wyniki badań nad zachowaniami matek w sieci są bardzo ciekawe, dlatego zachęcam do przeczytania artykułu na str. 3. Dla miłośników pysznych dań przygotowaliśmy świetne przepisy na różnorodne zupy. Proponujemy kremy i różnego rodzaju wywary, które najlepiej smakują przygotowane z wiosennych warzyw i z nowalijkami do posypania. Zachwycą każdego członka rodziny. Smacznego! Wiadomość o rodzicielstwie wzrusza i przeraża zarazem. Jak przejść ten czas? Stśft W ? »,vft NIE ŃWIERMŁ? j! ; ĄH&yWlWy NA „Dlaczego nikt mi 0 tym nie powiedział? Szczery doulowy przewodnik dla przyszłych rodziców" to nowoczesny poradnik dla osób oczekujących dziecka. Autorki Natalia Hailes i Ash Spivak bez owijania w bawełnę, ale za to z dużą dawką humoru opowiadają o ciąży, narodzinach i tym, co dzieje się później. Na to czekali współcześni rodziceiCzas oczekiwania to nieustająca gonitwa pytań - a co, jeśli moje dziecko jest za duże? Co trzeba zawrzeć w planie porodu? Czy wody odejdą mi naturalnie? I jakim cudem uda mi się to dziecko utrzymać potem przy życiu? I gdzie uzyskać odpowiedzi na te wszystkie pytania, które będą pasowały do mnie 1 do mojego stylu życia? Dwie doświadczone doule rozwieją wszelkie wątpliwości. Przeprowadzają czytelniczki i czytelników przez cały ten proces, od najwcze- śniejszego etapu ciąży aż po poporodową dżunglę emocji. Autorki umożliwiają zgłębianie własnych indywidualnych potrzeb, poznanie swoich praw i odnalezienie swojego zdania zarówno podczas ciąży, jak i po jej zakończeniu. Wiedza podana jest w łatwych do przyswojenia porcjach. Ilustracje cenionej artystki Louise Reimer tworzą razem doskonałe narzędzie dla nowego pokolenia rodziców. Choć młodzi rodzice uwielbiają dziś korzystać z narzędzi internetowych, aplikacji, które pokazują wzrost dziecka na różnych etapach ciąży, nawet porównując jego wielkość do konkretnych owoców, to książki z poradami wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Wiele z nich dostępnych jest także jako audiobooki, co umożliwia zapoznanie się z nimi, gdy nasze oczy są już zmęczone. Wersje papierowe coraz częściej mają w środku miejsce na notatki, aby przyszli lub świeżo upieczeni rodzice w razie potrzeby mogli wracać do ulubionych i najważniejszych fragmentów książki, (gj) Narodziny syna dały mi spełnienie. Wszystko się poukładało, stworzyła się naturalna gradacja wartości - tego, co ważne i co nie ma znaczenia. Kamilla Baar, aktorka & Zrealizowany na podstawie drugiej części powieściowego cyklu C.S. Lewisa film „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian" przedstawia ciąg dalszy przygód czwórki rodzeństwa Pevensie. Zdjęcia do tego zrealizowanego z wielkim rozmachem widowiska, które gwarantuje dobrą rozrywkę nie tylko młodym widzom, powstawały wNowej Zelandii, a także w Czechach, Polsce i na Słowacji. Akcja film zawiązuje się rok po tym, jak Piotr, Zuzanna, EdmundiŁucja opuściliNamię. Dla mieszkańców tej niezwykłej krainy okres ten trwał jednak aż 1000 lat. Niestety, zaszło tam wiele niepokojących zmian. Władzę w baśniowym świecie sprawuje teraz okrutny król Miraż, który jest stryjem prawowi- tego władcy, młodego księcia Kaspiana. Uzurpator zamordował niegdyś jego ojca. Teraz - gdy na świat przychodzi prawowity syn tyrana, postanawia on pozbyć się także Kaspiana. Ponieważ mieszkańcy Narnii ponownie potrzebują pomocy dzielnego rodzeństwa Pevensie, dzieci znów nieoczekiwanie przenoszą się do baśniowej krainy. Na miejscu robią wszystko, co w ich mocy, by wesprzeć Kaspiana i pomóc mu odzyskać tron oraz uchronić Namię przed rządami despoty. Czeka ich trudne zadanie. Jak zwykle wsparciem służy im Lew Asian i odważna mysz o imieniu Re-epicheep. Film można zobaczyć w niedzielę o godz. 9-50 w telewizji Polsat, (gj) '"T - » ■ ■i * -'l S' c • i ^ w ¥r: i Bk I i ' lilii.....BlKŁIŁ I < 't- „Zaczarowana" to piękna baśń filmowai znakomita propozycja dla całej rodziny. Obraz to połączenie disneyowskiej animacji i komedii romantycznej. Na uwagę zasługują tu także doskonałe muzyka i choreografia. Trzy piosenki z tego filmu były nominowane do Oscara. Grająca rolę główną Amy Adams otrzymała zaś za swóją kreację nominację do Złotego Globu. Baśniowym królestwem An-dalasii włada okrutna Narissa (Susan Sarandon). Bezwzględna kobieta postanawia zniszczyć miłość łączącą swojego pasierba, księcia Edwarda (James Mars-den), z mieszkającą w leśnej wiosce ubogą, lecz niezwykle piękną Giselle (Amy Adams). Abyuchro-nić chłopaka przed mezaliansem, używa czarnej magii i wyrzuca dziewczynę z baśniowego tr l t i j . 13912 W WOłtoiimŚ świata wprost na ulice współczesnego Manhattanu. Giselle, główna bohaterka filmu „Zaczarowana", czuje się zagubiona w nowej rzeczywistości. W pewnym momencie spotyka jednak na swojej drodze czarującego prawnika Roberta Philipa (Patrick Dempsey). Mężczyzna jest po rozwodzie. Zakochuje się w pięknej dziewczynie z wzajemnością. Tymczasem w ślad za swoją ukochaną na Manhattan przybywa także zrozpaczony Edward. Za nim rusza okrutna Narissa. Ciekawostką jest, że w scenie, gdy książę Edward stoi na szczycie poruszającego się autobusu, ludzie wskazujący na niego to prawdziwi turyści. Emisja filmu w niedzielę o godz. 16.05 w telewizji PULS. (gj) POSŁUCHAJ PODCASTU Macierzyństwo to nie tylko radość i piękne chwile. Polecamy podcasty, których posłuchasz na smartfonie i laptopie Słuchanie podcastów to świetne rozwiązanie dla tych, którzy dużo czasu spędzają w samochodzie czy lubią mieć na uszach słuchawki, uprawiając sport lub wykonując prace domowe. Specjalnie dla Was wybieramy te, które warte są posłuchania oraz dostępne są za darmo. Przedstawiamy przeglądnajciekawszych podcastów o macierzyństwie. Angelika Maria Talaga, neu-ropedagog, trenerka rodziców oraz mama Zoe i Hugo, podca-stuje od ponad 3 lat, prowadząc „Godmother". Swoją wiedzę na temat umiejętnego edukowania, błędów obecnego systemu i potrzebnych alternatywach, ale też obudowaniu świadomości finansowej u dzieci, depresji poporodowej i dwujęzycznym wychowaniu przekazuje w lekki, przystępny sposób. Przesłuchanie kilku odcinków podbuduje każdego rodzica, uświadomibłę- n i Ł — ~ dy i pozwoli się z nimi zmierzyć. Znana z Instagrama Karolina Piotrowska od dawna funk-cjonuje w social mediach jako „Mama Seksuolog" i prowadzi też podcast o tej samej nazwie. Psycholog, seksuolog, doulaiau-torka książek opowiada o seksie rodziców w sposób wszech- stronny. Usłyszycie u niej zarówno o konfliktach i frustracji, jak i o czerpaniu przyjemności, odkrywaniu i rozbudzaniu pożądania. Karolina podpowiada też, jak zrelaksować się w wariackim czasie. Wszystkie dotychczasowe audycje są wciąż aktualne, możnadonichwracaćrokpo ro- ku, by rewidować swoj e uczucia i obawy. Warto sprawdzić też prowadzony przez Karolinę drugi podcast - Cud Narodzin. O porzuconym ciele, samodzielnym macierzyństwie, adopcjach i zaangażowanym ojcostwie opowiada Justyna Szyc-Nagłowska w podcaście „Matka też człowiek". Dziennikarka imama trójki dzieci rozmawia ze swoimi gośćmi na palące tematy dotyczące rodzicielskiej codzienności, uczuci zmian, jakie zachodzą po pojawieniu się dziecka. Depresja ciążowa i ta pojawiająca się nawet w rok od narodzin dziecka, odzyskiwanie czasu dla siebie - to tylko niektóre tematy. Co czuje matka, kiedy dziecko opuszczadomrodzinnyisięusa-modzielnia? Ten podcast to szczere, radosne, a czasem bardzo wzruszające rozmowy o prawdziwych emocjach, które towarzyszą rodzicom. (gj) Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 rodzinny temat dnia 03 Matki łączą siły w internecie mieniła nasze życie i relacje społeczne. Praca zdalna, a także sobą przez internet. Gabriela Jelonek gabriela.jelonek@polskapress.pl Według badań młode matki coraz częściej dzielą się swoimi troskami na portalach społecznościowych. Ogromny wpływ na organizację życia rodzinnego ma nadal zamknięcie części placówek edukacyjnych i zmiana sposobu pracy na zdalny. Ograniczenie spotkań sprawiło, że mamy zaczęły szukać kontaktów w sieci. Fenomen matek, które stale są online i dzielą się każdym momentem swojego życia na portalach społecznościowych, zaczyna być codziennością wielu młodych kobiet. Nazwano je nawet „instamat-kami". Głównie ze względu na to, że najpopularniejszą aktywnością w sieci stały się działania na portalu Insta-gram. Wśród nich prym wiodą relacje na żywo czy in-stastories - a więc krótkie filmiki, które można nagrywać na bieżąco i które znikają po 24 godzinach. Co więcej, ta opcja dostępna jest już nie tylko dla gwiazd, osób znanych czy firm, ale także dla każdego przeciętnego użytkownika. Chętnie korzystają z niej również mamy, tworząc na portalu swoją społeczność. Bycie stale online dla pokolenia młodych matek nie jest niczym nowym. Po porodzie zwykle nie zmieniają one swoich wcześniejszych przyzwyczajeń. Jak „instamatki', łączą pracę z opieką nad dziećmi? Jakie są ich największe problemy? Co myślą o pracy zdalnej i elastycznych godzinach pracy? Dr Anna Krasno-va oraz dr Patrycja Mizera-Pę-czek z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego zbadały nastroje i opinie młodych matek, korzystających z portalu społecznościowego Instagram. Życie społeczne w sieci W związku z wprowadzanymi w kraju, ale i na całym świecie ograniczeniami przenieśliśmy się do świata online. Ten przeskok nie dotyczy jedynie edukacji, pracy czy zakupów, ale także życia prywatnego. Coraz częściej w internecie dzielimy się swoimi przeżyciami, doświadczeniami i emocjami. W 2020 roku w Polsce przybyło aż 1,4 miliona nowych użytkowników mediów spo- Młode matki skutecznie budują swoją społeczność na odległość. Kontakty online pomagają im przejść trudy macierzyństwa łecznościowych, a na aktywność na Facebooku, TikToku czy Instagramie przeznaczamy średnio 2,5 godziny-dziennie, czyli blisko 1/3 czasu spędzonego online. Według badań CBOS, z roku na rok przybywa na portalach społecznościowych aktywnych młodych matek. Kontakty wirtualne stają się dla nich pewnego rodzaju substytutem relacji towarzyskich oraz uatrakcyjniają spędzanie pozornie bezproduktywnego czasu (np.: podczas drzemki dziecka). Młode kobiety w związku ze zmianą trybu życia, spowodowaną urodzeniem dziecka, częściej doświadczają poczucia utraty kontroli nad własnym losem oraz samotności. Bycie stale online zapewnia pewną lukę i może mieć charakter terapeutyczny. Z badań dr Anny Krasno-vej i dr Patrycji Mizery-Pęczek wynika, że to właśnie matki podczas pandemii, w znacznej większości, przejęły obowiązki rodzicielskie. Loc-kdown zmienił sposób pracy, a niejednokrotnie - zakres obowiązków. Sprawiło to, że kobiety muszą sobie poradzić z koniecznością łączenia obowiązków zawodowych z opieką nad dziećmi w warunkach nowej codzienności. Ruch społeczny w sieci Matki aktywne na Instagramie dzieliły się w wirtualnym świecie swoimi doświadczeniami i sposobami radzenia sobie z nową sytuacją, czy zmianą nawyków. Także na Facebooku powstały liczne grupy, gdzie mamy z okolic, np.: danego miasta czy dzielnicy, pomagają sobie rozwiązywać problemy. Jedną z nich jest np.: grupa „Poznańskie Mamy doradzają". Najważniejsze dylematy „instamatek" to m.in. zmagania z nowymi wyzwaniami w edukacji dzieci i opieki nad dziećmi w domu, na dodatek bez wsparcia instytucji opiekuńczo-wychowaw-czych. Bardzo trudne były także nowe emocje i doświadczenia, związane ze strachem przed nową sytuacją. Dla wielu konieczne było podejście do macierzyństwa w nowy, nieznany sposób - tak, aby własny strach nie przekładał się na dzieci. - Moje dziecko pyta, czy jest woja i dlatego wszyscy muszą ukrywać się w domu, nie można iść do szkoły, do babci... Próbuję mu coś wytłumaczyć, ale przecież słyszy telewizor, gdy oglądamy wiadomości. Sami nie wiemy przecież do końca, co się dzieje. Boję się, ale nie chcę, żeby moje dziecko także miało poczucie lęku - pisała jedna z matek w marcu 2020 roku. - Drogie mamy, czy też tak macie, że mimo miłości tak złościcie się na swoje dziecko, że nie możecie już powstrzymać krzyku? Nie daję już rady w całej tej sytuacji, a głowa mi pęka, gdy po raz kolejny moja 4-latka kopie w krzesło i wrzeszczy, a ja mam wideokonferencję. Czuję się złą matką - brzmi jeden z bardziej poruszających wpisów na grupie. W odpowiedzi na autorki wpisów wcale nie wylała się fala krytyki, a użytkowniczki okazały chęć pomocy, np.: podając namiary na darmową pomoc psychologiczną, sposoby na zajęcie dziecka, informacje jak poradzić sobie z przebodźcowaniem po ciężkim dniu, a nawet pojawiła się propozycja sąsiadów do bliższego zapoznania się, aby w przyszłości odciążyć mamę i np.: móc zabrać jej pociechę na spacer z ich własnymi dziećmi. W ten sposób powstała internetowa samopomoc. Zdalna praca to zdalne macierzyństwo? W małych, polskich mieszkaniach konieczny był też nowy podział obowiązków w rodzinach. Mała przestrzeń i ciągłe przebywanie wszystkich domowników w tych samych pomieszczeniach rodzi liczne konflikty. Ponadto, z badań wynika, że zmieniło się podejście matek do umożliwienia im pracy zdalnej i elastycznych godzin pracy. Coś, co przed pandemią przez wiele kobiet uznawane było za zaletę, służącą kształtowaniu równowagi praca-życie, przez większość uznane zostało za dobre rozwiązanie, lecz krótkookresowo. „Instamamy" nie są już tak entuzjastycznie nastawione do umożliwienia im pracy poza sztywnymi godzinami pracy, uznając, że zbyt często jest to wykorzystywane przez pracodawców, bo obciąża się je zbyt wieloma obowiązkami. Często jest też zupełnie odwrotnie - kobiety nie są w stanie podołać nowym obowiązkom ze względu na to, że w tym samym czasie przejmują na swoje barki obowiązki opiekuńczo-wychowawcze. - Mamy aktywne na Instagramie pisały w swoich postach, że nowa pandemiczna codzienność sprawiła, że w ich rodzinach przestały funkcjonować wypracowane i rutynowe praktyki. Komuni- kowały, że to właśnie one przejęły obowiązki związane z edukacją dzieci i opieką nad nimi, redukując tym samym czas, który mogły poświęcać pracy zawodowej i pracując przy tym w o wiele trudniejszych niż dotychczas warunkach, np.: w nocy lub przed komputerem ustawionym na kuchennym blacie, z małymi dziećmi trzymanymi na kolanach - raportują dr Anna Krasnova i dr Patrycja Mizera-Pęczek. Aktywne w mediach społecznościowych mamy zwróciły także uwagę na uciążliwości wynikające z braku wyraźnej granicy pomiędzy przestrzenią do pracy, a przestrzenią do „życia w rodzinie". Wiele z nich stwierdzało, że takie łączenie obowiązków sprawia, że nie czują się ani dobrymi matkami, ani pracownicami. Nieco częściej 0 trudach codzienności pisały te „instamatki", które miały możliwość pracy zdalnej, niż te, które z racji wykonywanego zawodu nie mogły pracować z domu. Dodatkowy stres w domu Zgodnie z wynikami przeprowadzonych badań, pandemia w negatywny sposób oddziałuje na zdrowie psychofizyczne matek. Nowa codzienność zawodowa powoduje nadmierny stres, często wynikający z braku możliwości wykonywania pracy na dotychczasowym poziomie. - Komunikaty matek pracujących zdecydowanie nie są narzekaniem na codzienność, w której funkcjonują. Badane kobiety konstruktywnie oceniają rzeczywistość, wskazują na swoje nowe potrzeby, oczekiwania związane z pandemiczną codziennością oraz chwalą się nowymi sposobami rozwiązywania problemów, zarówno rodzicielskich, jak i zawodowych -tłumaczą badaczki. Z badań dr Anny Krasno-vej i dr Patrycji Mizery-Pę-częk wynika, że „instamatki" stają się coraz bardziej świadome swoich mocnych stron: wielozadaniowości 1 umiejętności organizowania życia zawodowego i rodzinnego. Ponadto z narracji kobiet aktywnych w social mediach wynika, że oczekują, aby ich głos w rozwiązywaniu kwestii społecznych był bardziej słyszalny, szczególnie wśród pracodawców i rządzących. ©® 04 rodzinny gwias Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 postanowiła zostać aktorką przez filmy Kieślowskiego Postanowiła być aktorką, kiedy zobaczyła film „Niebieski" Krzysztofa Kieślowskiego. Choć chciała grać dramatyczne rote, popularność przyniosła jej komedia. Z czasem doceniła również występy w serialach. uHwBwl Paweł Gzył p.gzyl@gk.pl amilla Baar przyszła na świat w rodzinie wojskowego. Nic więc dziwnego, V że musiała się nieustannie przeprowadzać. Pierwsze dwa lata spędziła we wsi Cierznie. To był sielski czas zabaw w polu i spania na sianie. Potem dorastała w Poznaniu, gdzie całym jej światem było duże podwórko z piaskownicą i trzepakiem, otoczone przez wysokie kamienice. Tam przyszli na świat jej młodsi bracia - Damian i Błażej. W końcu trafiła do Tychów, |dzie skończyła liceum. Na Śląsku znalazła koleżankę, z którą uwielbiały słuchać winylowych płyt z polskim i zagranicznym rockiem. Jednak to nie muzyka okazała się jej przeznaczeniem. - To był plakat „Niebieski" z filmu Kieślowskiego, który zawisł na rynku w Starych Tychach. Stałam przed nim jak przed świętym obrazem. Następnie zobaczyłam film, potem znałam go na pamięć. Dlaczego tak się stało? Patrząc na Juliette Binoche, poczułam takie ukłucie: „To jest moje miejsce. Kino". Podobno 0 aktorstwie marzyłam od dziecka - wyjaśnia w Onecie. Od początku chciała studiować w Warszawie - 1 wiedziała, że dostanie się do szkoły teatralnej za pierwszym razem. Na egzaminie trzęsła się jak osika i straciła na chwilę głos, ale komisja i tak dostrzegła w niej talent. Wykładowcy i koledzy z czasem zaczęli ją nazywać Gretą Garbo - bo wszystko wskazywało na to, że będzie gwiazdą dramatu. Tymczasem pierwszą ważną rolę zagrała w... komedii. - W „Vincim", na tle Borysa Szyca i Roberta Więc-kiewicza, zobaczyłam, że mam możliwości komediowe. To mi dało satysfakcję. KAMILLA BAAR-KOCHAŃSKA Polska aktorka filmowa, telewizyjna i teatralna. Urodziła się w1979 roku w Człuchowie. Ma dwóch młodszych braci-Błażeja, producenta filmowego, p -> i Damiana, programistę. Dzieciństwo spędziła w Poznaniu. a następnie w Tychach, gdzie uczęszczała do szkoły podstawowej i średniej. Podczas nauki ŚMsWHBI § w tej ostatniej uczyła się też w studium aktorskim w Katowicach, prowadzonym przez aktorkę Doro- JH 2 tę Pomykałę. W2002 ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Trzy lata później została aktorką Teatru Narodowego w Warszawie. Współpracuje też z innymi scenami. W2004zadebiutowała w filmie fabularnym rolą Magdy w komedii sensacyjnej „Vina" Juliusza Machulskiego. Popularność przyniosły jej występy w serialach - „Na dobre i na złe" czy „Niania w wielkim mieście". Z powodzeniem specjalizuje się w dubbingu. W 2014 roku została nagrodzona Telekamerą w kategorii „Najlepsza aktorka". W2018 roku zagrała wfilmie „Kamerdyner" F. Bajona. ścią, być może dużo bardziej niż kino. Pokazuje to poziom seriali amerykańskich. To przekonująca forma - twierdzi w Onecie. Mimo że Kamilla i Wojtek doczekali się syna Brunona, to para rozstała się po kilku wspólnie spędzonych latach. Dziś aktorka żyje u boku adwokata Piotra Kochańskiego. To dla niego zmieniła swe zdanie 0 małżeństwie - i wyszła za mąż w 2015 roku. Ceremonia odbyła się w portugalskiej Lizbonie. Najwięcej radości dało jej jednak bycie mamą. - Dziś wiem: żeby się spełnić, musiałam urodzić dziecko. Narodziny syna dały mi spełnienie. Wszystko się poukładało, stworzyła się naturalna gradacja wartości - tego, co ważne, bardzo ważne, najważniejsze, i tego, co nie ma znaczenia - mówi w wywiadzie dla „Twojego Stylu". Aktorka gra głównie w teatrze, ale ma też sukcesy w grze filmowej. W 2012 roku otrzymała nagrodę Złotej Kaczki w kategorii najlepsza aktorka filmów sensacyjnych za rolę w Vincim reż. Juliusza Machulskiego. W 2013 roku została laureatką nagrody Wiktora w kategorii „Odkrycie telewizyjne roku", m.in. za rolę w serialu „Na dobre 1 na złe". W 2014 roku aktorką została nagrodzona Telekamerą 2014 w kategorii „Najlepsza aktorka". Jest też świetną aktorką dubbingową i z powodzeniem użycza swojego głosu w różnych animacjach. Naj-popilarniejszą rolą była postać Jęczącej Marty w polskiej wersji językowej filmu „Harry Potter i Czara Ognia" na podstawie książki J.K. Rowling. Jej głos usłyszymy też w bajkach i produkcjach dla dzieci i młodzieży, np.: „Alwin i wiewiórki 2", „Noc w muzeum", „Barbie Mariposa" czy „Potworyi piraci". Jej występny możemy oglądać także w Teatrze Telewizji. ©® m m ii ■■Vi.:: ' : - Większosć aktorow nie byłaby w stanie spokojnie funkcjonować bez serialu. Seriale są przyszłością, może dużo bardziej niż kino Pokazuje to poziom seriali amerykańskich. Ale na pewno nie mogłabym o sobie powiedzieć, że jestem aktorką obdarzoną naturalnym darem komediowym, vis comica, tym, co ma wspaniała Anna Seniuk, Dorota Pomykała czy Ewa Konstancja Bułhak. Ale umówmy się: humor to inteligencja, dystans, osobowość. Kiedy trafię na właściwy trop - rozśmieszam - wyjaśnia w rozmowie z „Galą". - Piękno aktorstwa polega na tym, że aktor może z wła- snych doświadczeń życiowych tworzyć ważne role, które zapadają ludziom w pamięć i mogą sprawić, że nie czują się samotni. To jak dobra książka - może zmienić czyjś los. Albo jeszcze bardziej, jak nagle odkryty, kupiony w galerii obraz, z którym codzienny kontakt na ścianie naszego mieszkania zmienia, poprawia nasze życie. Polecam takie inwestycje. One pomagają nam dokonywać przemian w nas samych - deklaruje aktorka w „Zwierciadle". Wielki sukces w filmie Juliusza Machulskiego nie otworzył jednak przed młodą aktorką drzwi do wielkiej kariery. Przeciwnie: propozycji nie było wiele, a te, które się pojawiały, Kamilla odrzucała, myśląc, że nie warto w nie inwestować. Ambitna dziewczyna czekała na wielkie role, a takich nie było. Telefon milczał. Nie lepiej wiodło się jej w życiu prywatnym. Małżeństwo aktorki z kolegą po fachu Wojciechem Solarzem rozpadło się po zaledwie czterech latach. - Byłam rozczarowana, bo okazało się, że ślub odebrał mi wolność wyboru, a bycie żoną oznaczało: należysz do mnie. Byłam za młoda na to, żeby postawić granice. Ja już nie chcę być żoną, żeby nie było wątpliwości, że nie jestem niczyją własnością. Jestem wyłącznie „swoja", a „twoja" jeśli tego chcę, niezależnie od rozwiązań formalnych - tłumaczyła w „Twoim Stylu". Pierwsze ciekawe propozycje Kamilla otrzymała z teatru. Dlatego skoncentrowała się na występach na warszawskich i krakowskich scenach. Kiedy przyjechała pod Wawel, aby pokazać się w Teatrze STU w „Romeo i Julii", poznała Wojciecha Błacha. Para aktorów szybko się zaprzyjaźniła. A przyjaźń z czasem przerodziła się w miłość. - Wojtek zdobył moje serce swoim spokojem. Chociaż nie, nie mogę tak powiedzieć, bo ani on mnie nie zdobył, ani ja nie czułam się zdobywana. Wszystko potoczyło się naturalnie - szliśmy razem na spacer nad Wisłę, na obiad, trochę rozmawialiśmy, trochę milczeliśmy. Nie czułam zakochania polegającego na tym, że szaleję, tracę głowę - podsumowuje w „Twoim Stylu". Dobra passa w uczuciach przełożyła się na sukcesy zawodowe. Kamilla początkowo wzbraniała się przed występami w serialach, w końcu jednak uległa. I okazało się, że to one przyniosły jej popularność -choćby „Na dobre i na złe". - Większość aktorów nie byłaby w stanie spokojnie funkcjonować bez serialu, chyba że nie mają rodziny i mogą sobie pozwolić na przebieranie w ofertach czy „niebycie" w telewizji. Seriale są naszą przyszło- Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 PORADY Wkrótce przekwitną forsycje. Jak powinno się je przyciąć, aby równie pięknie zakwitły nam za rok? Forsycja kwitnie na pędach wieloletnich. Podobnie jak mi-gdałek, wymaga skrócenia lub całkowitego wycięcia pędów z przekwitłymi kwiatami. Przycięcie zapobiegnie zbyt wybujałemu wzrostowi krzewu i spowoduje zawiązanie kwiatów na następny sezon. Nie przycinana forsycja kwitnie tylko na wierzchołkach pędów, ogołacając się od dołu. Natychmiast po kwitnieniu należy przyciąć wszystkie kwitnące pędy przynajmniej w połowie ich długości, tuż nad zdrowym pąkiem lub nad dwoma prawidłowo rozmieszczonymi bocznymi odgałęzieniami. Często przycinamy krzew jeszcze krócej, zostawiając tylko jedną trzecią przekwitłego pędu. Pędy forsycji zawiązują najwięcej kwiatów w trzecim roku. W czwartym siła kwitnienia słabnie, apędyprzybierająłu-kowate kształty. Najstarsze pędy mogą się nawet łamać pod własnym ciężarem. Dlatego co kilka latprzeprowadzamy cięcie odmładzające krzewu, wycinając najstarsze, zdrewniałe pędy przynasadzie. (AG) rodzinny WYBIERAMY ROŚLINY NA BALKON I TARAS Wyszły już z gruntu młode liście host. To właśnie rozety pięknych liści są główną ozdobą tych roślin W naszych ogrodach pojawiły inne są wydłużone, a bywają się już młode liście host. Do ro- też lancetowate; jedne są dzaju hosta należy około 40 ga- miękkie i delikatne w dotyku, tunków botanicznych i dobrze a drugie sztywne i grube. Po-ponad tysiąc odmian, a każ- wierzchnia liści może być dego roku przybywają nowe. błyszcząca lub matowa, wy-Jeśli przyjąć za kryterium spo- raźnie lub mniej wyraźnie sób wybarwienia liści, hosty unerwiona, gładka lub podzielą się na pięć grup: zielono- marszczona. listne,niebieskolistne,żółto- Dużym problemem w upra-listne, z ciemnym obrzeżem wie tych roślin są ślimaki - li-i z jasnym obrzeżem. ście wielu odmian są ich przy-Inne kryteria podziału host to smakiem. Nastawiając się kształt, faktura oraz struktura na uprawę host, trzeba więc liści. Niektóre gatunki i od- przygotować się na wojnę miany mają liście okrągłe, z tymi stworzeniami, (ag) Zakwitły barwinki - płożące się krzewinki o zimozielonych liściach, często pełniące rolę roślin zadarniających. Radzą sobie nawet w pełnym cieniu Mniej znane rośliny balkonowe: bakopy i niecierpki Bakopy to rośliny o drobnych, białych lub fioletowych kwiatkach, często uwzględniane w kompozycjach (w jednej doniczce) z wyższymi i większymi kwiatami, takimi jak np. pelargonie. Do kwiatów o wzniosłym pokroju najlepiej dodać bakopę o pokroju zwisłym. Trzeba wtedy oczywiście uwzględnić kontrast lub harmonię kolorów. Niecierpki słyną z wytrwałego kwitnienia przez cały sezon. Kwiatów jest zawsze dużo i niemal zasłaniają liście. Wielkość roślin jest zróżnicowana: od karłowych po dorastające do 40-50 cm. Najnowsze odmiany mają zwarty pokrój i dobrze się krzewią. Niecierpki na balkon kupujemy zazwyczaj w drugiej połowie maja. (ag) Mniej znane rośliny balkonowe: żeniszki ihełiotropy Żeniszki są niskie, mają pokrój kulisty lub wzniesiony i drobne, sercowate liście. Są popularne ze względu na obfite i długie kwitnienie. Gęste kwiaty zebrane w koszyczku barwy fioletowej lub różowej pojawiają się w czerwcu i zdobią roślinę aż do pierwszych jesiennych przymrozków. Żeniszki kupuje się w sadzonkach lub wysiewa z nasion, ale na to drugie jest obecnie raczej za późno. Heliotropy to piękne, fioletowe kwiaty ogrodowe, które słyną przede wszystkim ze swojego upojnego zapachu, wabiącego motyle. W Polsce uprawia się je przede wszystkim jako rośliny jednoroczne, bowiem nie znoszą mrozu. Trzeba jednak zadbać dla nich o żyzną ziemię i dobre nasłonecznienie stanowiska. (AG) W cieplejszych regionach Polski zakwitły już tulipany Kaufmana. bardzo wcześnie kwitnące rodności form i kolorów donic. Zdecydujmy się na donice w jednym, przytłumionym kolorze, aby lepiej wyeksponować kolory kwiatów. Jakie posadzić rośliny Najbardziej popularną rośliną balkonową jest pelargonia. I nic dziwnego, gdyż ma ona wiele zalet - kwitnie od późnej wiosny do pierwszych przymrozków, rzadko choruje i nie wymagają szczególnej pielęgnacji. Niektórzy preferują pelargonie zwisające (bluszczo-listne), inni wolą pelargonie wielkokwiatowe zwane też angielskimi. Szczególnie gęsto kwitną surfinie. Lubią dużo słońca, ale muszą być obficie podlewane, najlepiej specjalnym nawozem. Jako podłoże najlepiej zastosować ziemię przeznaczoną dla surfinii, wzbogaconą w nawozy, gdyż jest to „żarłoczna" roślina. Begonie bulwiaste to rośliny delikatne i wymagające troskliwej pielęgnacji. W okresie wzrostu i kwitnienia begonie nawozi się nawozami mineralnymi. Ndeży unikać jednostronnego nawożenia azotem - rośliny rosną wtedy bujnie, ale słabiej kwitną. Podlewać należy umiarkowane (częściej w okresie suszy), uważając przy tym, aby nie zalewać korzeni i nie spryskiwać liści. Długotrwale deszcze mogą bardzo zaszkodzić naszym begoniom. WARTO WIEDZIEĆ KILKA WAŻNYCH ZASAD PIELĘGNACJI Przy sadzeniu kilku roślin w jednej doniczce należy pamiętać, że rośliny będą się rozrastać - należy więc zachować co najmniej około 15 cm odstępu. Trzeba regularnie dbać o wygląd roślin - usuwać przekwitłe kwiaty (rośliny będą dłużej i obficie kwitnąć), przycinać pędy (będą się bujniej rozkrze-wiać). a także usuwać zeschłe liście i pędy. Pamiętajmy również i o tym. że rośliny w pojemnikach muszą być zasilane długo działającym nawozem, zazwyczaj dedykowanym konkretnej, posadzonej grupie roślin. Są więc specjalne nawozy dla pelargonii, nieco inne dla surfinii oraz petunii itp. Andrzej Gębarowski a.( najbliższych dniach i tygodniach warto zadać sobie nieco trudu i nie poprzestając na stałym zestawie ogrodowych piękności, zakupić sadzonki begonii, heliotropów, niecierpków, petunii, pelargonii, szałwii, żeniszków. Niech pysznią się w doniczkach i pojemnikach porozstawianych na balkonie i tarasie, ale także i w gąszczu przekwitłych, wiosennych piękności, rozświetlając zakątki ogrodu. W co posadzić rośliny Skrzynki zawieszane na balkonach są najczęściej wykonane z drewna lub tworzywa sztucznego. Lepsze dla roślin są te drewniane, ale w praktyce częściej stosuje się skrzynki plastikowe. Trzeba jednak pamiętać, że skrzynka to środowisko sztuczne dla roślin i dlatego rośliny balkonowe wymagają większej uwagi niż te posadzone w ogrodzie. Należy je regularnie i dość często podlewać, ponieważ w upalne dni mocno nagrzewają się ścianki skrzynek (zwłaszcza tych z plastiku), przez co ziemia szybko przesycha. Najlepiej podlewać skrzynki wczesnym rankiem lub późnym wieczorem, stosując odstałą wodę. Pojemnik na dużą bylinę (np. daturę) lub krzew powinien mieć przynajmniej 60 cm głębokości i 50 cm szerokości. W dnie muszą być otwory odprowadzające nadmiar wody. Naczynia z drewna lub ceramiki warto wyłożyć wewnątrz folią ogrodniczą, w której trzeba oczywiście zrobić otwory. Zapobiegnie to nadmiernemu przesy-chaniu ziemi. Dno pojemnika trzeba koniecznie wysypać warstwą drenażu, np. kawałków potłuczonych doniczek, keramzytu lub żwiru. Do uprawy roślin kwiatowych lub pnących, ustawianych potem na tarasie i w różnych miejscach ogrodu, najlepiej stosować donice i misy ceramiczne. Mniejsze i większe donice o różnej wielkości, ustawione na płycie tarasowej, mogą posłużyć do komponowania miniogródków. Unikajmy jednak nadmiernej różno- * j 06 rodzinny kuchnia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 M: Tli "/ -"/ "o ; ■ ' --i.:: : ■ , f mbk i Katarzyna Sklepik lcsklepik@glos.com Dobrze przygotowane zupy to potężna dawka zdrowia dla naszego organizmu. Gotowane w nich warzywa to źródło świetnie przyswajalnych przez organizm substancji odżywczych. - Zupy skomponowane na bazie wywarów jarzynowych, z dużą ilością warzyw i zieleniny to źródło witamin (beta-karotenu, witaminy C, witamin z grupy B, folianów), składników mineralnych (wapnia, magnezu, potasu) oraz błonnika pokarmowego. Jedzenie zup sprzyja także utrzymaniu równowagi kwasowo - zasadowej (warzywne mają charakter zasadotwór-czy). Często osoby, których organizm jest zakwaszony odczuwają wieczne zmęczenie, ospałość, bóle głowy - mówi Magda Szymańska, specjalista dietetyk. Niewiele osób wie, że jedzenie zup sprzyja także utrzymaniu zgrabnej sylwetki. Posiłek w tej postaci syci, dostarcza potrzebnych minerałów, ale zawiera przy tym niewiele kalorii. Charakter płynny zup pomaga dostarczyć 2-2,5 litra wody - ilość, której dziennie potrzebuje nasz organizm do prawidłowego funkcjonowania. Krótkie dni, wiatr, deszcz, zmienna temperatura, a co za tym idzie przegrzanie lub zmarznięcie mogą istotnie wpłynąć na osłabienie organizmu i naszą odporność. A my nadal nie doceniamy wpływu diety na stan naszego organizmu. Częstym błędem, który popełniamy, jest brak ciepłych posiłków w naszym codziennym jadłospisie - skutki tego można wyjątkowo odczuć w czasie zimniejszej pogody. -Wychłodzony organizm to wiecznie głodny człowiek. GOTUJ ZUPY! SMACZNE, JARZYNOWE I BARDZO ZDROWE Zupy dzięki zawartym w warzywach witaminom zwiększają odporność A stąd prosta droga do spożywania nadmiernej ilości kalorii i tycia. Jedzenie zup przygotowanych na wywarach warzywnych, z dużą ilością jarzyn, z dodatkiem rozgrzewających przypraw (kurkuma, ziele angielskie, gałka muszkatołowa) to solidna porcja ciepła, a niewielka dawka kalorii. Jeżeli dodamy, że takie dania są źródłem cennych witamin i mikroelementów, mamy świetne zabezpieczenie przed infekcjami wirusowymi - radzi Magda Szymańska. Talerz gorącego wywaru w chłodny dzień to najlepszy sposób na rozgrzanie. Dodatkowo, zestaw warzyw, a szczególnie cebula i czosnek, przygotowuje nasz układ odpornościowy do walki z wirusami. KAPUŚNIAK | Z MŁODEJ KAPUSTY Składnia: 1 Kr rosołu lub wywaru. 0£l wody, 1/2główki młodej kapusty. 1 biała cebula.2mar-diewki.1 pęczek świeżego koperku. 3 łyżki masła. sól. pieprz do smaku W rozgrzanej patelni, na roztopionym maśle zeszklij posiekaną drobno cebulę. Następnie dodaj pokrojoną cienkie plasterki marchew i duś przez 5 minut na małym ogniu. Do garnka wlej wywar i wodę, dodaj cebulę z marchewką i zagotuj. Kapustę pozbaw zewnętrznej warstwy liści i twardych wewnętrznych części, a następnie pokrój w średniej wielkości paski. Kapustę dodaj garnka i gotuj na średnim ogniu przez około 10-15 minut, do czasu aż zmięknie, ale będzie jeszcze lekko chrupiąca. Zdejmij garnek z ognia i dodaj garść posiekanego drobno koperku, a także łyżkę masła, dzięki któremu zupa z młodej kapusty zyska na aksamitności. Przed podaniem kapuśniaku z dopraw solą i pieprzem do smaku. W Składniki: 3 pęczki botwinki. bulion warzywny. 3 łyżki śmietany 18%,4duże ziemniaki, szczypta soli. 1 ogórek świeży, pęczek koperku Botwinkę dokładnie myjemy i odkładamy w sitku aby ociekła. Mode buraczki kro- imy w słupki lub talarki, a łodygi siekamy na około 1 cm kawałki. Do gotującego się bulionu dodajemy na początku same buraczki, bo gotują się najdłużej. Ziemniaki obieramy i kroimy w mniejszą kostkę. Buraczki w bulionie gotujemy na małym gazie około 10 minut. Po tym czasie dodajemy ziemniaki i resztę botwinki. Gotujemy do momentu aż ziemniaki będą miękkie. Zupę doprawiamy do smaku solą. Do osobnej miseczki przelewamy l chochlę zupy i zabielamy ją śmietanką. Garnek z zupą zdejmujemy z gazu i przelewamy do niego rozrobioną porcję zupy ze śmietaną ciągle mieszając. Koperek drobno szatku-jemy. Ogórka obieramy i kroimy w kosteczkę. Przed podaniem do każdej miski wsypujemy świeże ogórki i koperek. KREM Z GROSZKU Z PIECZONYMI SZPARAGAMI Składniki: 05 kg mrożonego lub świeżego groszku, pęczek zieło-nydi szparagów, cebulka, kawałek pora (biała część), 0,71 wywaru warzywnego, sok z cytryny, sól i pieprz do smaku, 2-3tyżki oliwy Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni. Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końce. Układamy szparagi na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiamy oliwą, oprószamy solą i pieprzem. Pieczemy 10 minut. Cebulkę kroimy w kostkę, por w talarki. Tak przygotowane warzywa szklimy na klarowanym maśle. Podlewamy warzywa wywarem, dodajemy zielony groszek, gotujemy 10 minut. Upieczone szparagi wyciągamy z piekarnika, odcinamy główki, resztę kroimy na kawałki i dorzucamy do garnka z zupą. Miksujemy na gładki krem. Doprawiamy do smaku sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Zupę podajemy z upieczonymi główkami szparagów. Ht V - f Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Tradycyjna zupa fasolowa z boczkiem i kiełbasą to niezawodna propozycja na obiad. Wypróbuj ten przepis! Składnikina zupę: 250 g fasoli, 250 g wędzonego boczku, 250 g kiełbasy, 100 ml przecieru pomidorowego, 1 marchewka, 1 korzeń pietruszki, 4 ziemniaki, 1 cebula, 1 listek laurowy, 3 ziarna ziela angielskiego, 0,5 łyżeczki mielonej słodkiej papryki, 1 łyżeczka majeranku, sól, pieprz do smaku. Fasolę opłucz, następnie umieść w garnku, ziej wodą (tak, aby fasola znajdowała się pod jej powierzchnią) i pozostaw do namoczenia - najlepiej na całą noc. Następnego dnia wylej wodę, wktórej moczyła się fasola. Przepłucz, zalej świeżą wodąi dodaj przyprawy - sól, liście laurowe, ziele angielskie. Gotuj około 30 minut. Dodaj ziemniaki, marchewkę i pietruszkę pokrojone w kostkę. Gotuj pod przykryciem do miękkości warzyw. Na patelni podsmaż pokrojony w kostkę boczek. Zdejmij z patelni i dodaj posiekaną cebulę i pokrojoną w plasterki kiełbasę. Dopraw solą, pieprzem i słodką papryką. Do garnka z warzywami dodaj podsmażony boczek i kiełbasę oraz koncentrat pomidorowy. Gotuj jeszcze kilka minut. Dopraw do smaku solą, pieprzem i majerankiem. rodzinny kuchnia Zupa to często wybierane danie obiadowe lub składowa głównego posiłku. Z wiosennymi warzywami będzie stanowiła nie tylko smaczną, ale i pożywną propozycję, uzupełniającą energię na resztę dnia. Tradycyjna zupa kalafiorowa Składniki: ok. 1.51 wywaru jarzynowego lub drobiowego. 1 kalafior (ok.800g),500g ziemniaków (2 duże ziemniaki). 3 marchewki, 1 pietruszka. 1 duża cebula, 2 łyżki oliwy z oliwek, po 1/4 łyżeczki chili, kurkumy i tymianku, sól. pieprz do smaku, natka pietruszki do dekoracji Przygotuj bulion, powinien być gorący. Bulion zagotuj, następnie trzymaj na małym ogniu. Warzywa obierz. Ziemniaki pokrój w kostkę, marchewki i pietruszkę w talarki, a cebulę drobno posiekaj. W garnku o grubszym dnie rozgrzej oliwę z oliwek, dodaj cebulę i zeszklij. Do garnka dodaj pokrojone ziemniaki, marchewkę i pietruszkę. Podsmaż przez około 5 minut, od czasu do czas mieszając. Całość zalej gorącym wywarem. Zupę dopraw solą, pieprzem, tymiankiem, chilli i kurkumą. Gotuj przez około 15 minut, następnie dorzuć różyczki kalafiora i gotuj do miękkości warzyw. Zupę kalafiorową podawaj posypaną posiekaną natką pietruszki lub z innymi świeżymi ziołami, np. tymiankiem. Wiosenna zupa z rzodkiewek Skiadriki: 2 pęczki rzodkiewek. 3 średniej wielkości ziemniaki. około 1.51 bulionu. 1-2 łyżki masła. 1/2szkl. śmietany, 1 płaska łyżka mąki pszennej pęczek koperku, sok z cytryny (opcjonalnie), sól, pieprz Obrane ziemniaki kroimy w średniej wielkości kostkę. Zalewamy je gorącym bulionem i gotujemy do miękkości. Oczyszczone rzodkiewki kroimy na plasterki. Koperek oraz liście z jednego pęczka rzodkiewek drobno siekamy. Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy rzodkiewki. Podsmażamy je krótko, przez 2-3 minuty. Pod koniec dodajemy posiekane liście rzodkiewki. Całość dodajemy do gamka z ziemniakami i przez chwilę gotujemy wszystko razem. Mąkę mieszamy dokładnie ze śmietaną. Hartujemy ją 1-2 łyżkami gorącej zupy, po czym wlewamy do garnka z zupą. Mieszamy. Dodajemy koperek. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i opcjonalnie kilkoma kroplami soku z cytryny. Zupa ze świeżego szpinaku z marchewką i jajkiem Składnia: 131 bulionu drobiowego lub warzywnego. 5 (około 600 g) marchewek. 300g świeżych, dojrzałych liści szpinaku. 2 - 3 łyżki oliwy z oliwek. 2 ząbki czosnku, posiekane. 5 łyżek śmietany 18% 1 łyżka posiekanego świeżego koperku. 1 łyżeczki gałki muszkatołowej, sól i pieprz jajka na twardo Szpinak umyć, osuszyć, odciąć łodyżki (pozostawić tylko liście) i drobno pokroić. Marchewki pokroić w plasterki. Do gotującego się bulionu dodać marchewkę i gotować około 10 minut aż marchewką zmięknie. W czasie gdy marchewka się gotuje, rozgrzać na patelni oliwę z oliwek, dodać posiekany czosnek i podsmażać przez 1 minutę, uważając, żeby się nie przypalił. Na patelnię dodać szpinak, przykryć przykrywką i dusić około 2 - 3 minuty aż będzie miękki. Dodać szpinak do gotującej się marchewki i gotować jeszcze około 4-5 minut na małym ogniu (sprawdzić marchewkę, jeżeli będzie jeszcze twar-dawa, podgotować jeszcze kilka minut). W małym rondelku wymieszać posiekany koperek i śmietanę. Zahartować śmietanę: 2 łyżki gorącej zupy dodać do śmietany, wymieszać, a następnie dodać jeszcze kilka łyżek zupy i wymieszać. Zupę zdjąć z ognia, dodać śmietanę, zamieszać, przyprawić gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Podawać z ugotowanym na twardo jajkiem. Zupa pieczarkowa z ziemniakami Składnio: 1/2 kg pieczarek. 4 średniej wielkości ziemniaki. 2 marchewki (około 30 dag). 2 korzenie pietruszki (około 20 dag). 1 por - tylko biała część, kawałek selera (około 20 dag). 1 średniej wielkości cebula 1/2 szklanki słodkiej śmietanki 12%. 2 czubate łyżki drobno posiekanego koperku. 6 szklanek wody (1 i 1/2 litra), 2 łyżki oleju. 1 łyżka masła. 2 listki laurowe. 3 ziarna zieła angielskiego, 5 całych ziaren pieprzu, sól. świeżo zmielony czarny pieprz Marchewki, korzenie pietruszki oraz seler obierz, umyj i pokrój na małe kawałki. Pora pokrój na cienkie plasterki. Do gamka wlej wodę, dodaj warzywa, liście laurowe, całe ziarna pieprzu i ziele angielskie. Doprowadź do wrzenia i gotuj na średnim ogniu około 30 minut, aż warzywa będą miękkie. Kiedy warzywa się gotują przygotuj pieczarki. Obierz je, odetnij końcówki i pokrój na kawałki o grubości około 1/2 cm (pamiętaj. by ich nie kroić zbyt cienko). Obraną cebulę pokrój na drobną kostkę. Na dużej patelni rozgrzej olej z masłem, dodaj cebulę, lekko posól, smaż na dużym ogniu cały czas mieszając przez 2 minuty, aż zacznie się szklić. Dodaj pieczarki i nadal miewając smaż na dużym ogniu, aż zaczną się rumienić na brzegach (staraj się tak je smażyć, by nie gotowały się we własnym sosie). Zdejmij z ognia. Obrane i umyte ziemniaki pokrój na kostkę o boku około 1/2 cm. Do wywaru z warzywami dodaj ziemniaki i podsmażone pieczarki, gotuj na średnim ogniu, aż ziemniaki zmiękną (czyli około 8-10 minut). Zupę zestaw z ognia, dodaj lekko posoloną śmietankę wymieszaną z kilkoma tyłkami gorącej zupy oraz koperek. 08 rodzinny Bursztynowa latarnia morska zabłyśnie na Helu MiiaszOfd: Kamil Kucharski kamil.kucharski@poiskapress.pl a mieć 186 centymetrów wysokości i będzie absolutnie rekordowa. Latarnia morska takiej wysokości może nie zaimponować - ale nie wyedy, gdy cała będzie z bursztynu! To nowy projekt bursztynnika Tomasza Ołdzie-jewskiego. Poprzednie tak duże jego dzieło - wpisany latem 2020 roku do Księgi Rekordów Guinnessa - to model Titanica, mający 153 centymetry długości i wykonany w całości z bursztynu. Wykonany w całości z bursztynu model helskiej latami morskiej, nad którym pracuje sztutowianin, będzie więc o ponad 30 cm większy od poprzedniego projektu wpisanego do bazy Rekordów Guinnessa. - Przygotowałem już cały potrzebny mi do pracy bursztyn, który został uformowany w odpowiednie kostki i pomalowany na odpowiedni kolor. W najbliższych dniach zacznę już składać poszczególne płyty modelu. Od władz Helu dostałem wszystkie potrzebne do pracy materiały, takie jak zdjęcia i kserokopia oryginalnego projektu konstrukcji. Jestem bardzo zado- wolony z naszej współpracy -opowiadał Tomasz Ołdziejew-ski. - Nowy projekt pana Tomasza robi wrażenie. Już jego rekordowy Titanic odbił się szerokim echem i mówiło 0 nim wiele osób. Taki model musi być wykonany w całości z bursztynu, nie może się w nim znaleźć żaden inny materiał, jak na przykład srebro czy drewno. Przygotowanie takich elementów, jak anteny 1 maszty jest niesamowitym wyczynem - opowiada Monika Skinder z Biura Rekordów, która nadzoruje próbę bicia rekordu prez pana Tomasza. Przygotowania do bicia rekordu zostały już zatwierdzone przez Biuro Rekordów, które odpowiada za weryfikację osiągnięć dodawanych do bazy Rekordów Guinnessa. - Projekt latarni został już zatwierdzony przez biuro. Jest to niezbędne, jeśli chcemy przystępować do próby bicia rekordu. Latarnia, której model przygotowuje pan Tomasz, została przeskalowana do odpowiednich wymiarów, a londyńskie biuro Rekordów Guinnessa zaakceptowało przedstawiony projekt - opowiada Monika Skinder. Jak wygląda procedura wpisania do bazy? - Sama procedura jest dosyć czasochłonna i skomplikowana. Konieczna jest weryfikacja i potwierdzenie, że coś jest faktycznie rekordowe, dlatego Guinness bardzo skrupulatnie sprawdza wszystkie zgłoszenia - wyjaśnia Monika Skinder. - Procedura rozpoczyna się od podpisania umowy i opłacenia zgłoszenia. Wówczas składamy aplikację do Londynu. Istnieją różne tryby, jeśli chodzi o rekordy. Różnią się one czasem weryfikacji i przekazania wytycznych, które przesyła Guinness. Jeśli mamy jakiś pomysł i chcemy go zrealizować, to warto zgłosić się z odpowiednią rezerwą czasu. Niedostosowanie się do wyznaczonych zasad będzie skutkować tym, że rekord nie będzie uznany. Również próba pobicia rekordu wiąże się z odpowiednimi procedurami. - Jeśli podczas próby nie ma bezpośrednio sędziego z Londynu, to trzeba wszystko nagrać i udokumentować. Zawsze są wymagane surowe nagrania z próby. Przykładowo: jeśli teraz pan Tomasz zajmuje się obróbką bursztynu i sklejaniem poszczególnych części, to musi przedłożyć kompletną dokumentację. Trzeba też mieć niezależnego świadka, który będzie obiektywny i potwierdzi, że rekord został pobity zgodnie z wytycznymi. W przypadku Guinnessa są to dwie osoby: specjalista z danej dziedziny oraz obserwator. Gdy mamy wszystkie materiały wgrywamy je do bazy i przystępujemy do weryfikacji. Później następuje wypisanie certyfikatu, który zostaje wysłany do rekordzisty. Wszystkie takie dokumenty są przygotowane według jednego szablonu, wpisuje się na nich datę i miejsce pobicia rekordu, a także imię i nazwisko rekordzisty bądź nazwę grupy - wyjaśnia Monika Skinder. Jak zaznacza przedstawicielka Biura Rekordów, warto zrobić dodatkowe zdjęcia podczas bicia rekordu. - Wszystkie rekordy trafiają do bazy rekordów, jednak do samej Księgi trafiają wybrane osiągnięcia. Jest ona redagowana przez zespół w Londynie, który wybiera najciekawsze rekordy i opisuje je w księdze. Jak mówi artysta ze Sztutowa, trwają już prace nad modelem latarni. - Ukończyłem już obróbkę kostek bursztynu, które wykorzystam do budowy la-tarnii. Jest ich kilka tysięcy. Będzie to około 12 kilogramów surowca. Na wykonanie samego ośmiokątu, na którym stanie latarnia, wykorzystałem 10,6 kg bursztynu. W przypadku tarasu i galerii, czyli górnej części latarni, wybrałem również przezroczysty bursztyn i ulepiłem z niego szyby - opowiada Tomasz Ołdziejewski. Na razie latarnia jest szczegółowo rozrysowana na papierze. Model zostanie zaprezentowany latem i ma stanąć w okolicach helskiego ratusza. Władze miasta zakładają, że już w najbliższe wakacje turyści i mieszkańcy będą mogli podziwiać nową atrakcję na skwerze przy ratuszu. Latarnia wystawiona będzie w specjalnie oszklonej obudowie, która będzie chronić bursztyn przed nadmiernym nasłonecznieniem. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8 9.05.2021 • ' ***<&«■ JWS o i&ei • * tele} s^e'>« r>oKf V\ \ kewef ; GdaÓSk .. J --Zf'% f/J Ml ^ ■'/if il J v-v ki S / Ułwfk j SgOWfr / ' 7 v ; ' 1 •mJi vWTaff \ '7>^,;v'^y;>X ' J \ / irórfjboik } jS*'r 1 - fr ,< Nowy Dwó' Nr:. c \ v'V,s\ ^ •* > *,»OOOIKt' ^ J ■d ' ' ^ x *8 _ J m \ e<«-vu J I :7Ś*ffai>4ł tun. V S N rK: r>m«ętaił f i' ir\ / > 1 «Aricfawwo rlan>^ i V ) S Młynary ^ K \ f* • ^ V *•»>«« v' /Ą* \ / W AJ 2 1 S łN/? ( \ ' ^ I V . ^ 1 < W*. • \ ■ -........r™» i 7 S ^ , V- • /VvN -S te , s S-f- V ,v 5 V \ nach, w których wysokość koron drzew znajduje się poniżej 5 m od ziemi oraz na powierzchniach leśnych porośniętych wysokimi trawami i wrzosem. Ognisk palić nie można. No chyba że na danym obszarze jest do tego wyznaczone miejsce. Na pewno nie można tam dojechać kamperem. Zgłaszać nocleg czy nie? Najważniejszą zmianą w regulaminie, w stosunku do pilotażu, jest zapis dotyczący noclegu. W jednym miejscu może teraz nocować maksymalnie dziewięć osób, przez nie dłużej niż dwie noce z rzędu. W tym przypadku nie trzeba tego nawet zgłaszać. Z kolei nocleg powyżej dziewięciu osób lub więcej niż dwie noce z rzędu, należy zgłosić e-mailem na adres danego nadleśnictwa, nie później niż dwa dni robocze przed planowanym noclegiem. Zgłoszenie wymaga potwierdzenia mailowego nadleśnictwa, które jest formalnym wyrażeniem zgody na pobyt. Biwakujący będą musieli potem przywrócić miejsce do stanu wyjściowego, przede wszystkim posprzątać po sobie - zgodnie z zasadą leave no trace - nie zostawiaj po sobie śladów. Miejsce znajdziesz na mapie Pamiętać też trzeba, żeby wyposażenie używane do wypoczynku, nie może niszczyć drzew, krzewów oraz runa leśnego. Jeśli zabierzesz na wyprawę psa, trzeba trzymać go na smyczy. Gdzie można legalnie nocować w lesie? Wszystkie obszary pojawiły się na mapie Banku Danych o Lasach (BDL) na stronie: ht-tps://www.bdl.la-sy.gov.pl/portal/mapy. W dolnym menu należy wybrać „Mapy BDL" i potem „Mapa zagospodarowania turystycznego". Domyślnie włączone są wszystkie warstwy z infrastruktury, ścieżki dydaktyczne i obszary pilotażowe. Te przeznaczone dla bushcrafterów i surwi-walowców oznaczone są kolorem pomarańczowym. W terenie obszar wyznaczają słupki oddziałowe. Wystarczy skontaktować się z wybranym nadleśnictwem, choć bushcraftowcy i surwiwalowcy nie powinni mieć problemów z odnalezieniem takiego miejsca. Nie wszędzie możesz wejść Zanim wyruszysz na wyprawę z nocowaniem w lesie, upewnij się, czy na danym terenie nie zostały wprowadzone ograniczenia wynika- „r~\ jące z wykonywania zabiegów gospodarczych, czy nie został ogłoszony stan zagrożenia pożarowego, czy nie ma zakazów związanych z wyznaczeniem ostoi zwierząt. To efekt współpracy Tutaj warto przypomnieć, że przed rokiem rozpoczął się pilotaż obszarów wyznaczonych dla miłośników nocowania w lesie. Prowadzono badania ankietowe - zarówno wśród użytkowników, jak i zarządców terenu. Doświadczenia, refleksje, wnioski zarówno leśników jak i przedstawicieli organizacji bushcraftowych i surwiwalo-wych pokazały, że potrzebna jest kontynuacja tej formy udostępniania lasu ale na nieco zmienionych warunkach. - Chcieliśmy też choćby poprzez nazwę programu pokazać, że dłuższe przebywanie w lesie wraz z nocowaniem to pomysł na spędzenie czasu na łonie natury skierowany do wszystkich zainteresowanych nie tylko bushcrafterów i surwiwa-lowców. Myślę, że zainteresujemy tą propozycją spędzenia czasu, wakacji czy weekendu, wszystkich którzy chcą zasmakować bliskiego kontaktu z lasem, osób które być może nigdy wcześniej nie nocowały „na dziko" w lesie, bez udogodnień. Jest to program dla osób odpowiedzialnych, ale lubiących dreszczyk emocji, dobrze przygotowanych do warunków terenowych -czytamy w oficjalnym stanowisku dyrektor generalny Lasów Państwowych. r Od 1 maja biwakowanie „na dziko" będzie zgodne z prawem mmmmmm • RDLP w Gdańsku, Nadleśnictwo Gdańsk, Wejherowo i Elbląg • Lasy Elbląsko-Żuławskie, Lasy Oliwsko-Darżlubskle, Trójmiejski Park Krajobrazowy* • RDLP w Szczecinku, Nadleśnictwo Polanów • Lasy Leśnictwa Gołogóra oraz Leśnictwa Żydowo • RDLP w Toruniu, Nadleśnictwo Woziwoda • Lasy Leśnictwa Ustronie, Dąbki i Lipka. 10 4 rodzinny zwierzęta Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 Zwierzęta Grażyna Antoniewicz grazynd.antoniewia@polskapress.pl Bocian biały na trwałe wpisał się w polski krajobraz. Z ptakiem tym związanych jest też wiele przesądów i porzekadeł. Ludzie wierzą od niepamiętnych czasów, iż przynosi szczęście, a gniazda bocianie gwarantują pomyślność gospodarzy. U bociana dzieci zamawiały rodzeństwo, wołając „bocian kiszka, przynieś mi braciszka" lub „bocian ostry, przynieś mi dwie siostry". Dawniej na wsi wabiono go za pomocą ciastek, które wkładano do gniazd. Miały one wyjątkowy kształt bocianich łap. Wierzono nawet, iż bocian powstał z nieposłusznego człowieka, którego Bóg dodatkowo ukarał obcięciem języki - odtąd tylko klekocze. Symbol życia Długość jego ciała wynosi około metra, a rozpiętością skrzydeł dorównuje orłom. Niemal wszędzie gnieździ się w pobliżu człowieka i nie jest specjalnie płochliwy. - Musiał więc bocian biały budzić zainteresowanie. Stał się symbolem życia, a jego zabicie było uważane za zbrodnię i surowo karane -mówi Sebastian Nowakowski z Parku Krajobrazowego „Mierzeja Wiślana". - W starożytnym Egipcie hieroglif bociana oznaczał duszę. W Grecji wierzono, iż na starość bociany odlatują na niedostępne wyspy, gdzie stają się ludźmi, a ich dzieci-bocia-ny przynoszą im pożywienie. Wiara ta przeniknęła do prawodawstwa i zrodziła obowiązek opieki dzieci nad ich starymi rodzicami. W starożytnym Rzymie bociana poświęcono Junonie, opiekunce szczęścia domowego, a jego przylot oznaczał czas sadzenia winorośli. Ponoć bocian założył nawet gniazdo na rzymskiej świątyni bogini zgody Concordii. Germanie widzieli w nim ptaka Thora -boga burzy oraz patrona domowego ogniska. Żywili głęboką wiarę, iż w dom pod bocianim gniazdem nie uderzy piorun, a echa tych pradawnych wierzeń spotykamy i u nas. Pośrednik dusz Na terenach dzisiejszej Białorusi wierzono, iż pod skrzydłami bocian przynosi wiosną motyle, a Słowianie wierzyli, iż za pośrednictwem bocianów dusze zmarłych przenikały do łon ciężarnych kobiet (stąd właśnie ta ludowa wiara w bociany przynoszące dzieci) lub same wcielały się w te ptaki. Pannom nie wolno było nawet patrzeć na bociany, gdyż groziło to zajściem ■P ocianie ostry, przynieś mi siostry Tajemnice i sekrety bocianiego gniazda - z kim bije się bocianicha. czy pan klekot jest gadatliwy i czy przynosi dzieci? w ciążę. Do dziś w wielu kulturach muzułmańskich panuje przekonanie, iż zmarli, którzy za życia nie odbyli ha-dżdżu (pielgrzymki do Mekki), wcielają się w bociany i dzięki temu dopełniają religijnego obowiązku. Jednak nie wszędzie bociana szanowano i kochano. Na zimowiskach polowano na niego, o czym świadczą stare przekazy o bocianach przylatujących z afrykańskimi strzałami w ciele. Chrześcijaństwo wcześnie promowało ich ochronę -np. św. papież Zachariasz w 751 r. zakazał polowań na bociany. Być może opierał się na uznaniu mięsa bocianiego za plugawe w biblijnej Księdze Kapłańskiej? Potem jednak bocian trafił do europejskich receptur na leki i np. w XVI wieku „leczono" ludzi nawet jego odchodami. Zwiastun wiosny Bociany wędrują nad lądem, szybując na wysokości do ponad 3 kilometrów. Dwukrotnie w ciągu roku po- konują dystans 8-10 tysięcy km, a dziennie 50-270 km. Wykorzystując ciepłe powietrze, nie muszą forsować słabych mięśni piersiowych i spalają do 23 razy mniej tłuszczu, niż gdyby leciały aktywnie. Dlaczego odlatują? - Nie z powodu zimna, lecz z braku pokarmu. Raki zimujące znoszą bardzo niskie temperatury - wyjaśnia biolog. - Pęd do wędrówki jest wrodzony, ale trasy migracji młode uczą się od starych ptaków. Pierwsze przybywają do nas bociany, które zimowały na południu Europy. Potem zjawiają się te, które spędziły zimę w Afryce, czyli większość naszych bocianów białych. Do Polski przylatuje Bocianom przypisuje się dozgonną wierność. Ate to nieprawda, bo ptaki te nie są wierne partnerowi, a... gniazdu, do którego wracają ok. 52,5 tysiąca par tych ptaków. Najwięcej jest ich na Warmii i Mazurach. Spędzą z nami około pół roku. Waleczne samice Podobnie jak gęsiom czy łabędziom, tak i „klekotom" przypisuje się dozgonną wierność małżeńską. Ale to nieprawda. Bociany rzeczywiście wracają na stare pielesze. Nie jest to jednak wierność partnerowi, tylko... gniazdu. Samotny ptak szybko znajduje nowego towarzysza. Obserwowano przypadki, kiedy samiec, przyleciawszy na gniazdo, zastał tam obcą bocianicę. Przyjął ją z wszelkimi bocianimi rytuałami i oznakami małżeńskiej czułości. Gdy kilka dni później wróciła jego zeszłoroczna żona, wściekle zaatakowała uzurpatorkę. Samiec obojętnie przypatrywał się pojedynkowi, bo samice biły się nie o niego, tylko o gniazdo. Zwyciężczynię uznał za żonę. Walki takie mogą trwać kilka godzin lub nawet kilka dni. Dziurawi gniazdo Do budowy gniazda boćki zabierają się w czwartym roku życia, zwykle w maju-czerw-cu, gdy starsze ptaki już wychowują młode. Para wspólnie buduje gniazdo w postaci na pozór stosu bezładnych patyków. Zaczynają od położenia kilku grubszych gałęzi, potem dokładają cieńsze, a w środku kładą trawę, często z ziemią lub sianem. Ułożenie patyków w taki sposób, aby cała konstrukcja była stabilna i mocna, jest nie lada sztuką. Co roku samiec po powrocie dziobie „podłogę" gniazda, by je przewietrzyć, po czym już oba ptaki dodają nowy materiał. Po kilku latach powstaje stos, który może mieć wysokość 2 metrów i ważyć ponad tonę. Bociany kopulują tylko w gnieździe. Jaja są nieco wydłużone, raczej pękate, o barwie białej, lekko przybrudzonej; bocianica składa je właśnie teraz, pod koniec kwietnia (3-5) w dwudniowych odstępach. Wysiadywane są od zniesienia pierwszego jaja przez 33-35 dni przez obydwoje rodziców. Pisklęta stają się samodzielne po około 70 dniach. Często małe ptaki, np. wróble, mazurki, pliszki i szpaki gnieżdżą się u podstawy bocianich gniazd. Daje im to skuteczną ochronę przed drapieżnikami. Głośne klekotanie Dorosły bocian biały prawie się nie odzywa - jego krtań dolna nie wytwarza dźwięków, jedynie czasem wydaje cichy syk, przepuszczając powietrze przez tchawicę. Komunikacja głosowa nie jest mu jednak potrzebna. Żyje na otwartej przestrzeni, jest duży i kontrastowo ubarwiony, więc widać go z bardzo daleka - do utrzymania kontaktu z innymi bocianami wystarczy wzrok. Dobrze znana wszystkim jest ceremonia witania się ptaków. Służy ona rozpoznawaniu się partnerów, wygaszaniu wzajemnej agresji i powstrzymywaniu odruchów obrony gniazda przed intruzem. Gdy jeden z nich stoi na gnieździe, a drugi przylatuje, odbywa się rytuał gestów głową, szyją i skrzydłami, któremu towarzyszy głośne, długie klekotanie dziobem. Klekotanie jest wrodzone i występuje nawet u jednodniowych piskląt, choć w pierwszych dniach ich dzioby są zbyt miękkie, by wydać dźwięk. Żaby? Niechętnie - To ptak mięsożerny - mówi Sebastian Nowakowski. - Żeruje w promieniu do 5 km od gniazda. Zjada owady, głównie pasikoniki i chrząszcze, dżdżownice, ślimaki, jaszczurki, węże, krety, pisklęta, wyjątkowo także małe zajączki. Mimo popularnego przekonania żaby je rzadko, ale w okresie lęgowym staje się mało wybredny - by wy-karmić szybko rosnące młode, łapie wszystko, co nie zdąży uciec i da się połknąć. Na zimowiskach w południowej Afryce nazywany jest ptakiem szarańczowym i docenia się go za zasługi w tępieniu plagi tych owadów. - Najdłużej żyjący zaobrączkowany bocian biały osiągnął 39 lat - podsumowuje biolog. - Współcześnie bociany zamieszkują niemal cały świat (poza Antarktydą) i liczą 19 gatunków, z czego w Polsce występują dwa: bocian biały i bocian czarny, który w odróżnieniu od swojego kuzyna unika towarzystwa człowieka. Można go spotkać prawie wyłącznie w rozległych kompleksach leśnych, jak najdalej od większych miejscowości. Choć ostatnio ptaki te przełamują swój lęk i osiedlają się bliżej ludzkich siedzib. ©© u KSIĄŻKI Skóra piotr kościelny We Wrocławiu zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety pozbawione fragmentu skóry. Ta przerażająca zbrodnia zaczyna się powtarzać -w ciągu następnych dni policja natrafia na kolejne ciała ofiar seryjnego zabójcy. Władek Majchrzak, doświadczony policjant wydziału zabójstw wrocławskiej komendy, formuje specjalny zespół, którego zadaniem jest powstrzymanie okrutnego, ale i niezwykle inteligentnego psychopaty. Nadkomisarz będzie musiał stawić czoła wyjątkowo trudnemu wyzwaniu, rzutującemu na jego ustabilizowane dotąd życie prywatne i zawodowe. Czy policjantowi uda się rozwiązać zagadkę i schwytać przebiegłego mordercę? - tak zachęca do lektury wydawnictwo Initium. Odpowiednia do tematu, mroczna okładka. Okro-pieństw i trupów pełne strony. Dobrze opisane śledztwo. Uwaga - wulgaryzmy, (mara) Schronisko sam lloyd Wydawca, W. A.B. pisze: Trzynastoletnia Elissa, utalentowana młoda sza-chistka, bierze udział w Ogólnoan-gielskim Młodzieżowym Grand Prix w Szachach. W trakcie turnieju zostaje porwana i budzi się w podziemnej celi w Lesie Pamięci. Elijah ma dwanaście lat, ale zna całą okolicę jak własną kieszeń - właśnie dzięki temu wpada na Elissę. Kiedy pojawia się w jej celi, Elissa liczy na to, że chłopiec jej pomoże. Jednak Elijah nie chce, żeby dziewczynka odeszła z lasu. W miarę jak zachowanie jej porywacza robi się coraz dziwniejsze, Elissa uświadamia sobie, że ów dziwny, samotny chłopiec to jej jedyna nadzieja na przetrwanie. Narracja prowadzona z trzech punktów widzenia. Czytelnik jest umiejętnie wodzony za nos. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Gorąco polecam. (mara) Na skraju świata katarzyna archimowicz Romans wydany przez Black Publishing. Bohaterką jest Olga-ambitna i odnosząca sukcesy dyrektorka wielkiej korporacji. Od dziesięciu lat jest w szczęśliwym związku, ma zaufanych przyjaciół i kochającą rodzinę. Pewnego dnia jeden telefon wywraca jej życie do góry nogami. Wszystko zaczyna się rozpadać. Partner popada w uzależnienie i poważne kłopoty finansowe, a ukochany ojciec przyjeżdża z Włoch, by zdradzić pewną rodzinną tajemnicę. .. Olga będzie musiała wyruszyć w podróż do swoich korzeni i zmierzyć się z narastającymi lękami, a przede wszystkim znaleźć odpowiedź na pytanie: kim jestem? Dużo opisów przyrody Podlasia, gdzie bohaterka trafia z wielkiego miasta. Zabawny duet braci Janczarów zdobędzie sympatię czytelników. Masa pozytywnych emocji. (mara) trans. wyznania anarchistki. która zdradziła punk rocka laura jance grace. dan ozzi Kolejna książka wydawnictwa Czarne z serii amery-^ kańskiej. To historia Laury Jane Grace, amerykańskiej transpłciowej wokalistki, liderki i gitarzystki zaepołu Against Me! Jest też działaczką ruchu na rzecz osób trans-płciowych. Mieszka w Chicago. To biografia, ale ocierająca się o autobiografię, gdyż bohaterka opowiada o sobie w pierwszej osobie, są też fragmenty jej pamiętnika. Z tą bohaterką czytelnik wkracza w punkowy świat, pełen skandali, narkotyków, alkoholu. Laura Jane Grace (w akcie urodzenia miała jako chłopiec imiona Thomas James), czując się źle w swojej skórze, szuka swojej tożsamości, po drodze popadając w uzależnienia i niszcząc rodzinę. Wreszcie decyduje się na terapię hormonalną. Historia szczerze opisana, pełna bólu i cierpienia. Wzruszająca. (mara) Obumarła anneboyer I Pełny tytuł książki wydanej przez Czarne brzmi: „Obumarła. Ból, słabość, śmiertelność, medy- cyna, sztuka, czas, sny, dane, wyczerpanie, rak i opieka". Choroba nigdy nie jest neutralna, leczenie nigdy nie jest wolne od ideologii, a śmiertelność od polityki - pisze Anne Boyer. „Obumarła" to próba znalezienia języka opisującego doświadczenie chorowania, to głęboki dialog z intelektualistami, którzy opisywali własną chorobę -Eliuszem Arystydesem, Johnem Donne'em, Virginią Woolf czy Susan Sontag. Boyer analizuje, kim staje się -czy też przestaje być - człowiek chory, i sugeruje, że rak może być wyzwoleniem, może stanowić prostą instrukcję życia, która sprowadza się do jednego: „przetrwać". Intymność tego eseju o przeżywaniu choroby nowotworowej poraża. Duży plus za oldadkę. (mara) Niesamowite bazy seria minecraft .'■rmlMm' | Wydawnictwo Harper Collins Polska zachęca: Odwiedź legendarne bazy Dwunastki -członków gildii wytrawnych budowniczych, gotowych zaprezentować swoje największe dzieła, w tym m.in. statki powietrzne oraz niezwykłe podwodne siedziby! Poznaj ich najlepsze sztuczki i rady, dzięki którym stworzysz fantastyczne tematyczne bazy, podołasz największym budowlanym wyzwaniom i skonstruujesz zclSlf pełna ciekawych, unikatowych konstrukcji książka pobudzi wyobraźnię zarówno młodszych, jak i starszych fanów Minecrafta. Przyjemnie bierze się tę książkę do ręki - duży format, sztywna okładka. Jeszcze przyjemniej się robi, kiedy ją otworzymy i zobaczymy barwne ilustacje z opisami. Dla fanów Minecrafta w każdym wieku. (mara) W maseczce dwa metry od pacjenta Pacjencie, nie lecz się sam - apeluje minister zdrowia. Ale jak to zarobić kiedy w przychodniach cały czas króluje tełeporada? Babskie gadanie Anna Czerny-Marecka głaszajcie się Z do lekarzy - apelował minister zdrowia przerażony zapewne statystykami umieralności na choroby inne niż COVID-19. Adresatami byli przede wszystkim chorzy na nowotwory, w których przypadku czas ma wielkie znaczenie. Z kolei kiedy zastraszająco rosły (i nadal nie spadają) zgony spowodowane korona-wirusem SARS-C0V-19, z Ministerstwa Zdrowia poszły komunikaty, aby przy objawach nie czekać, tylko zgłaszać się do lekarzy i na oddziały szpitalne, bo ponoć za wysoką śmiertelność odpowiada zbyt długi czas przechodzenia choroby w domu. Niestety, apelami ministra średnio wzruszyli się lekarze pierwszego kontaktu, do których dostanie się jest cudem. Ciągle skorzystanie z ich pomocy wymaga od chorych przebycia istnej ścieżki zdrowia. Taki przykład z życia. Moja koleżanka przeszła COVID-19. Nie było lekko, ale na szczęście nie wymagała opieki szpitalnej. W jej przypadku sprawdził się pulsok-symetr z rządowej pomocy, którego wskazania na bieżąco obserwował lekarz. Minął ponad miesiąc, koleżanka nadal odczuwa skutki koronawirusowej choroby. Zadzwoniła do rejestracji w swojej przychodni (prawdę mówiąc, dzwoniła wielokrotnie, zanim ktoś odebrał telefon). Pani rejestratorka, słysząc, że to pacjentka pocovi-dowa, uznała, że należy umó- wić nie teleporadę, lecz prawdziwą wizytę. Koleżanka, która lekarza na oczy nie widziała od roku, przyjęła to za dobrą monetę. Po czym wyglądało to tak, że zamaskowana pani doktor „zbadała" równie zamaskowaną pacjentkę wzrokiem, z odległości dwóch metrów. Nawet jednym palcem jej nie dotknęła. Uznała, że nawet jak coś po tym covidzie w płucach pozostało, to ona i tak tego stetoskopem nie wychwyci. Zleciła badanie rentgenowskie, które na szczęście przebiegło zwykłym trybem i nikt mojej koleżance samej go sobie przeprowadzić nie polecił. W mediach społeczno-ściowych ludziska sobie gorzko żartują, że przychodnie rejonowe to najlepiej bronione twierdze w Polsce. Pacjenci opowiadają sobie, jakież to przedziwne zdjęcia swoich gardzieli, opuchniętych nóg czy znamion na skórze musieli wysyłać, korzystając z ukochanej przez służbę zdrowia teleporady. Podobno lekarze wyspecjalizowali się także w ocenie kaszlu przez telefon. I nie zmieniło się to. chociaż pracownicy służby^ zdrowia zostali zaszczepie: w pierwszej kolejności. Pani doktor, która z dwóch metrów „badała" moją koleżankę, oprócz tego sama przeszła COVID-19, więc wydaje się, że już naprawdę nie musi bać się pacjentów. A jednak... Pracuje w miejskiej przychodni, a miejski ZOZ w Słupsku jest w ogonie w liczbie zaszczepianych ludzi, co implikuje w mediach społeczno-ściowych żarty (śmiech przez łzy), że udział w programie szczepień ograniczyły głównie do zaszczepienia swoich pracowników. Jest to o tyle zadziwiające, że inaczej dzieje się w przychodniach, zarówno pierwszego kontaktu, jak i specjalistycznych, prywatnego właściciela mającego kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ich słupskie i wiejskie placówki, w przeciwieństwie do miejskich, pozostały otwarte dla chorych. Co pokazuje, że jak się chce, to można. Trzeba tylko zachcieć. Opowieści o psach, które ratowały świat kimberlie hamilton Wydawnictwo Znak Emotikon zachęca: Poznaj historie prawdziwych psich bohaterów, którzy przyłożyli łapę do tego, by świat był lepszy. Jak tego dokonali? Antis, psi lotnik, towarzyszył żołnierzom na pokładzie samolotów w trakcie drugiej wojny światowej. Suczka Oddball opiekowała się pingwinami w Australii. Trakr, niezłomny owczarek niemiecki, ratował ocalałych pod gruzami World Trade Center. A urocza i harda Fortune tak bardzo podpadła samemu Napoleonowi, że aż chciał się jej pozbyć. Kudłata i rozszczekana lektura dla wszystkich, którzy mają bzika na punkcie psów. Dzieciaki dostaną bzika na punkcie tej książki. Bardzo staranne wydanie, twarda okładka, masa zabawnych ilustracji. No i psie historie, a jest ich aż 31 i są autentyczne, naprawdę zainteresują każdego. Na końcu poznamy autorkę i ilustratorów, są też porady i inne psie ciekawostki. Dla czytelników od lat 8-9 do 100 i więcej, (mara) K Poznaj swoje hormony n. temple. c. whitlock Zapoznaj się z tysiącami, a nawet milionami hormonów roz-prowadza-nychpo twoim organizmie przez układ krwionośny - pisze wydawnictwo Insignis. - Ta książka wciągnie cię w niezwykle ważny i złożony świat chemicznych sygnałów, które regulują funkcje życiowe komórek i narządów twojego ciała. Wyjaśni ci, jak sygnały te wspomagają prawidłowe działanie organizmu, koordynując kluczowe procesy, takie jak wzrost, płodność i metabolizm. Znajdziesz tu szczegółowe opisy najważniejszych hormonów oraz ich roli w organizmie. Dowiesz się, gdzie powstają i na czym polega ich działanie. Przekonasz się też, jak współczesna endokrynologia może przyczynić się do polepszenia stanu twojego zdrowia: są tu praktyczne wskazówki dotyczące stylu życia i różnych diet. Bardzo dobrze zredagowana książka. Wiedza medyczna podana jest w sposób zrozumiały i atrakcyjny. Aż chce się czytać, (mara) 12 rodzinny krzyżówka Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 8-9.05.2021 (ftk) Kiedy urodziłam moje dzieci i pojawiły się okoliczności, które dawały mi oczywisty wybór pomiędzy byciem wiecznie rozsiadającą się w roli ofiary lamentującą matką lub zadaniowcem i buntownikiem wybrałam to drugie Agnieszka Chylińska, wokalistka Krzyżówka panoramiczna karciany oszust czarny w westernie mądra córka Zeusa zgoda, porozumienie deseń na tkaninie zawsze hołduje modzie Santor lub Jarocka ukochana Zeusa nie chciała Niemca dzień + noc handluje na targu styi pływacki napięta w gitarze bohater poematu Byrona Czerwony w Moskwie szturm dobra w życiu zbrojne walki ■ bajkowe nakrycie głowy T obóz tatarski T tatrzański wodospad i droga ciała niebieskiego model Hyun-dai'a opar stanica kozacka szeroka ulica 28 dawniej młody student zbiornik owoc ostu rozbójnik z kreskówki T 23 złota w sadzie 10 wodny na banknocie autor Hamleta" narkotyk papuga z Nowej Zelandii 16 wstęp wzbroniony! 13 współziomek rzeka we Francji, prawy dopływ Rodanu uroczysty przegląd wojsk daszek nad oknem przepisywał księgi solistka grupy „Maanam skra-warka T T składnik paliwa mały w komorce kamizelki ratunkowe wykaz błędów w druku T załącznik do umowy zeszycik do zapisków sztuczna tkanina gromada psów T)yr T część twierdzenia 22 T informacje na dysku 25 I na wydaniu o-arka samochody w tuie cres-kówki Luba-szenko tyti kre 21 dzienny w samie mityczny raj er I wjajecz-nicy biała broń 27 razem z podrzutem producent kajzerek T azjatycka sztuka walki sama śmietanka małpka z Madagaskaru mieszkaniec Pirenejów ~r" pojemnik na tirze T syn Dedala 1 czerwca 2021 rączka narzędzia 15 logika kraj z Wilnem T 26 silna lub ostatnia T olbrzymi ssaK morski poezji miłosnej rodzaj uprzęzy mieszkaniec kraju nad Morzem Kaspijskim wysoki mężczyzna straszy w zamczysku fale radiowe hiszpański szlachcic 14 krzykliwy ptak drapieżny T pokój w Hiltonie T John, komandos maszyneria 17 ,Mniej niż..." piosenka Lady Pank 24 urząd ministra kuzyn psa z Afryki człowiek niskiego wzrostu łotr niższe święcenia kapłańskie T Irlandia dla Irlandki jednostka ciśnienia opera Rachma- Hindus w armii brytyjskiej ornament w architekturze część Hacfo esu część nogi pilarka ramowa T dyplomata za granicą Twister", serial familijny kananejska bogini, siostra Baala (anagram: anta) niemowlak J rzeczy konkretne szary metal kaus-tyczna wygnany z kraju meiodia es T 11 pirat w służbie króla Piotrowska lub Zając doświadczony człowiek narzędzie ślusarza I jesienna plucha, szaruga 19 przepływa ^>rzez rezno część twarzy T świętość ~T— dawny stateR żaglowy T kamień półszlachetny gaz palny areckie bóstwo śmierci duński grosz trująca roślina T gruba gałąź dębu pospolity chwast atak wściekłości i l angielski lord turecka potrawa 18 andyjski kraj z Limą przypadkowy widz, obserwator T warstwa litosfery restart komputera kwiat z kolcami 20 uniwersalny rozpuszczalnik 12 wybawienie z opresji oświetla pole walki wymarłyjjrzodek domowego delikatność, umiar 1 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 28 utworzą rozwiązanie - przysłowie. '3ISVZ0 Od ?IN IAI3SVZ0 Q3Zad T3ld31:3INVZVlAAZOd