i 3,40 Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 ZŁ W TYM 8%VAT 9 '770137 952060 + W Słupsku są wolne terminy na szczepienia - strona 2 U 3 Głos Pomorza Sobota-niedziela 17-18 kwietnia 2021 Solidarność m Słupsk. Otwarcie? Nie spodziewamy się! Dwa tygodnie zamknięcia lokali gastronomicznych zamieniły się w pół roku. Słupszczanie chcieliby, żeby na majówkę otwarte zostały choć ogródki, ale właściciele restauracji nie mają złudzeń ... strona 3 magazyn rodzinny Temat dnia Na nasze dzieci czeka wiele zagrożeń winternecie. Jak je chronić? Są na to sposoby strona 04 Gwiazda Katarzyna Cichopek budzi dużą sympatię widzów, ale koledzy z branży nie są jej przychylni strona 08 LaJiiiS Dzis 12 stron i ciekawych tematów, m.in. książki i filmvfan ■MURUi ■RBHHHhmHIH h\ ucrsiiia Ogród Pierwsze piękne tulipanyjuż zakwitły w naszych ogrodach. Skąd się wzięły w Europie? Przepisy na dania z młodych warzyw i ziół. Nowalijki goszczą już na naszych stołach > strony 06-07 977013795206015 02_Druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Pogoda w regionie Wiatr 24 km/h Uwaga możliwy deszcz pn.-wsch. I2°c y\- 4°C - Niedziela Poniedziałek Wtorek 14°C 6°c 17°C 3°c 14°C 2°c .£> Uwaga: trochę cieplej, ale w niedzielę popada_ Nasz policja ostrzega przed fałszywymi SMS < POLICJA Usuń wtorek, mwęśTm Masz nie opłacony mandat kamy, W dniu JJ 20^ 1 T-Woj mandat zostanie przekazany do komornika z tylu iu zaległ osci 10.00 Pi U Oplac tera/ $ ** >?4 - et/ Bądźmy ostrożni i dokładnie sprawdzajmy wszystkie dane przed wykonaniem jakichkolwiek płatności w Internecie. Taki SMS rozsyłają oszuści Stupsk Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl „Masz nie opłacony mandat karny. W dniu31.03.2021 twój mandat zostanie przekazany do komornika z tytułu zaległości 10.00 PLN. Opłać teraz". Policjanci ostrzegają: to oszustwo. Otrzymałeś sms z informacją o konieczności opłacenia zaległego mandatu? Policjanci ostrzegają - to oszustwo. Klikając w link z sms-a można stracić wszystkie pieniądze. To próba wyłudzenia naszych danych do konta w banku. - Wyłudzanie danych opiera się zawsze na przekonaniu nas do kliknięcia w podejrzany link, który dostajemy w smsie lub emailu - tłumaczy sierż. sztab. Monika Sadurska, rzecznik KMP w Słupsku. - Oszuści stosują różne sztuczki. Dostajemy informacje o niezapłaconym mandacie, przesyłce, paczce. Później musimy kliknąć w podany link. Jeżeli to zrobimy i wpiszemy nasze dane (login i hasło) w formularz, przestępca ma już wszystko, co potrzebne, aby wyczyścić nasze konto. Policjanci apelują, by nie otwierać takich linków. Szczególnie, jeśli w podejrzanym sms-ie otrzymujemy przekie-rowanie do jakiejkolwiek płatności. Sygnałem ostrzegawczym jest już na samym początku język wiadomości. Oszuści często nie używają polskich znaków, robią błędy ortograficzne i stylistyczne. ©® gj| Prenumerata V Zadzwoń! 1 94 3401114 "W f OS prenumerata.gdp * polskapress.pl prenumerata.gp24.pl W Słupsku wolne terminy na szczepienia Mrowie Punkt szczepień w przychodni przy ul. 11 Listopada ma wolne terminy na szczepienia jed-nodawkową szczepionką Vac-cine Janssen firmy John-son&Johnson. Rejestrować mogą się osoby, który mają wystawione e-skierowanie. Zapisy przyjmowane są już ria wtorek, 20 kwietnia. Szczepienia odbywać się będą jednodawkową szczepionką przeciw C0VTD-19 Vaccine Janssen firmy Johnos&Johnson. Rejestracja pod numerem: 721201115 w godzinach 10-12. Rejestrowane są osoby, które mają wystawione e-skie-rowanie lub są z rocznika, który rejestrowany jest w tym terminie zgodnie z harmonogramem szczepień. - Otrzymaliśmy dużą dostawę szczepionek Vaccine Janssen -140 dawek. 40 już wykorzystaliśmy, ale sto jeszcze mamy, dlatego zachęcam do rejestracji. To bardzo dobra szczepionka, która daje odporność już po pierwszej dawce - mówi Violetta Karwalska, dyrektor Samodzielnego Publicznego Miejskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Słupsku. Punkt szczepień w przychodni przy ul. 11 Listopada ma wolne terminy na szczepienia jednodawkową szczepionką Vaccine Janssen firmy Johnson&Johnson. Pierwsza dostawa szczepionki na C0VID-19 od Johnson & Johnson dotarła do Polski - to 120 tys. dawek. Tym samym w Polsce dostępne są już cztery preparaty: Pfziera, Moderny, AstraZeneki oraz J&J. Szczepionka o nazwie CO-VID-19 Vaccine Janssen to czwarty dopuszczony w Unii Europejskiej preparat, jego dostawy do krajów członkowskich ruszyły w poniedziałek. Szczepionka koncernu Johnson & Johnson jako jedyna wymaga podania tylko jednej dawki. Szczepionki od firm Pfi-zer/BioNTech, Moderna i Astra-Zeneca są dwudawkowe. Szczepionka C0VID-19 Vac-cine Janssen podawana jest u osób powyżej 18 lat, wyłącznie we wstrzyknięciu domięśniowym, preferowanym miejscem jest górna część ramienia. Zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego, ochrona rozpoczyna się około 14 dni po szczepieniu. Szczepionka powoduje, że układ odpornościowy wytwarza przeciwciała i wyspecjalizowane białe krwinki, które dzia-łają przeciwko wirusowi, zapewniając w ten sposób ochronę przed C0VID-19. Magdalena Olechnowicz ©® Plaża w Rowach będzie szersza. Port w Łebie głębszy. Trwają prace tomy V A Trwają prace refulacyjne na plaży w Rowach. Wynajęto do nich niderlandzką pogłę-biarkę „Hegemann II". - Refulacje na tym odcinku brzegu morskiego prowadzone są od lat przy użyciu pogłę-biarki Urzędu Morskiego „Be- lona" (przy okazji prac pod-czyszczeniowych, zapewniających odpowiednie głębokości w porcie i torze podejścio-wym). Tym razem prace, z uwagi na ich większy zakres, wykonuje podmiot zewnętrzny - informuje Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni. Na morzu na wysokości Ro- wów i w Łebie, gdzie aktualnie przeczekuje sztorm, pracuje „Hegemann II" - pogłębiarka pływająca pod banderą Niderlandów. Ma 67 metrów długości i pojemność ładunkową 1400 metrów sześciennych. Wartość robót wynosi około 4 milionów złotych. ©® (BER) ' i li, '*Wmmmm* H Na Czytelników „Gtosu Pomorza" czeka redkator dyżurny pod numerem telefonu 575 981774. Ze względu na pandemię nie spotykamy się w redakcji. Kinga Siwiec kinga.siwiec@gp24.pl KALENDARIUM 17 kwietnia 1794 Insurekcja kościuszkowska: rozpoczęła się insurekcja warszawska pod wodzą Jana Kilińskiego. 1917 Włodzimierz Lenin po przyjeździe do Piotrogrodu przedstawił tzw. tezy kwietniowe, uznawane za zapowiedź wybuchu rewolucji październikowej. 1924 Założono amerykańską wytwórnię filmową Metro-Goldwyn-Mayer. 1957 Założono Miejski Klub Sportowy Flota Świnoujście. 1964 W Nowym Jorku odbyła się premiera Forda Mustanga. 1989 Sąd Wojewódzki w Warszawie ponownie zarejestrował NSZZ „Solidarność". 20f0 W Warszawie odbyły się uroczystości pożegnalne ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku. ©® LOTTO 15.04.2021r.v godz. 2150 Lotto: 5,14,22,42,45.49 Lotto Plus: 11,16,26,29,30,35 Mułti Multi: 1,6,7,8,9,28,29, 34,40,44,45,46,47,55,60, 64,65,67,75,76 Plus 8 Ekstra Premia: 13,14,22,28,34 +3 Ekstra Pensja: 2,5,16,21,31+1 Mini Lotto: 12,24,30,38,40 Kaskada: 1.2,5,7,8,9,10,16,17,21, 22,23 SuperSzansa: 8,2,7,5,6,0,8 16.04.2021 r.. godz. 14 Multi Multi: 1,6,13,16,23,28,32, 33,36,39,44,55,58,64,65,66, 68,71,74,78 Plus 55 Kaskada: 2,3,5,6,8,11,13,14,15, 17,22,24 SuperSzansa: 1,0,0,8,6,9,2 WALUTY 16M202J USD EUR CHF GBP 3.7978 ) 4.5481 ) 4,1279+) 5,2235 -) Plaża w Rowach ma być gotowa przed sezonem, bo planowany termin zakończenia prac to połowa czerwca 2021 roku (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-} spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Wydarzenia 03 REKLAMA_0010113822 BURMISTRZ MIASTA ŁEBY informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Łebie: - wykazu numer 28/2021, z dnia j 13.04.2021 roku, w sprawie wydzierża-i wienia na okres 3 lat, w drodze przetar-j gowej, nieruchomości - dziatki nr 437/3, i o powierzchni 4,4944 ha, położonej j w Łebie, obręb 2, przy ul. Turystycznej, ; z przeznaczeniem na lokalizację pola l campingowego. iEKLAMA ._0010113809 BURMISTRZ MIASTA ŁEBY informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Łebie: - wykazu numer 27/2021, z dnia 29.03.2021 roku, w sprawie wydzierżawienia na okres 3 lat, w drodze bezprze-targowej, nieruchomości - części działki nr 402/4, o powierzchni 230 m2, położonej w Łebie, obręb 1 przy Placu Dworcowym, z przeznaczeniem na umieszczenie pomp ciepła. Restauratorzy ze Słupska bez złudzeń - otwarcia nie będzie Kinga Siwiec kingaiiwiec@gp24.pl Słupsk Dwa tygodnie zamknięcia lokali gastronomicznych zamieniły się w pół roku. Słupszczanie chcieliby, żeby na majówkę otwarte zostały choć ogródki, ale właściciele słupskich restauracji nie mają złudzeń - obostrzenia zostaną przedłużone. W środę rząd przedłużył obostrzenia na kolejny tydzień, czyli do 25 kwietnia, ale dla branży hotelarskiej - do 3 maja włącznie. Czy podobny los czeka restauracje, które w październiku zostały zamknięte na kilka tygodni? Właściciele słupskich restauracji nie mają złudzeń -otwarcia na majówkę nie będzie. Będzie natomiast wsparcie ze strony Miasta, bo podobnie jak w roku ubiegłym, i tym razem opłaty za ogródki będą symboliczne - grosz za metr kwadratowy. Restauratorzy w mieście bez złudzeń - Jeżeli rząd pozwoli nam działać, to obniżenie opłat za ogródki przed restauracjami będzie faktycznie pomocne. Na razie czekamy na luzowanie obostrzeń. Nie sądzę, że odmrożą nas przed majówką. Bardziej celuję w czerwiec. I mam nadzieję, że rzeczywiście będzie to jeszcze przed sezonem letnim, choć czasami mam wątpliwości. W końcu w październiku zamykali nas na dwa tygodnie, a minęło już pół roku -mówi Sławomir Leśniewski, właściciel Casa Italia. Ponwibytomski Roztrzaskane BMW po uderzeniu w drzewo Kierowca BMW uderzył w drzewo niedaleko Niedarzyna. Do wypadku doszło między Grzmiącą a Niedarzynem. - Jak ustalili wstępnie policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, kierujący samochodem marki BMW w trakcie wymijania się z seatem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo - mówi sierż. szt. Damian Chamier Gliszczyński z bytowskiej policji. - Niestety, w wyniku zdarzenia jedna osoba została przewieziona do szpitala. Policjanci apelują o ostrożność i rozwagę za kierownicą. (LIS) Bez Punktu Szczepień Powszechnych. Ustka bez rekomendacji NFZ Zdrowie Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeczkowska@gp24.pl Niestety! Mimo gotowości us-teckiego samorządu w ratuszu nie powstanie Punkt Szczepień Powszechnych. Brak rekomendacji NFZ. - Miejsce, gdzie miał działać punkt szczepień powszechnych, jest przygotowane w sali 101 urzędu. Punkt zgłosiliśmy, sala została wyposażona zgodnie z wytycznymi wojewody. Poprosiliśmy o opinię słupski Sanepid, wizyta inspektorów odbyła się 15 kwietnia - Eliza Mordal, rzeczniczka ustec-kiego ratusza, wylicza działania podjęte przez ustecki samorząd. - Jednocześnie mamy informację, że Narodowy Fundusz Zdrowia naszego punktu nie zarekomendował. W związku z tym w środę skierowaliśmy pisma do wojewody oraz NFZ. Szukamy też innych możliwości. Rozmawialiśmy z dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku o możliwości zwiększenia wydajności w punkcie szczepień w przy ulicy Mickiewicza w Ustce. Bardzo nam zależy, aby wszyscy mieszkańcy Ustki, którzy chcą się zaszczepić mogli zrobić to w naszym mieście. Według planów rządu w miastach do 50 tysięcy mieszkańców wydajność szczepień miała wynosić minimalnie 200 dawek dziennie. Natomiast rolą samorządu tworzącego Punkt Szczepień Powszechnych jest wybór i organizacja miejsca PSP, wysłanie do wojewody listy proponowanych nowych PSP, skompletowanie personelu obsługującego PSP, w tym zespołów szczepiących, zapewnienie odpowied- niego wyposażenia PSP, odpowiednie oznaczenie nowego PSP, zarządzanie procesem szczepień w PSP, m.in. zapisy pacjentów, zamówienia dawek, zarządzanie personelem itd. Ustka spełnia wszystkie te wymagania. W głównej sali ratusza o powierzchni 200 metrów kwadratowych zorganizowano dwa stanowiska szczepień, skompletowano dwa zespoły i zapewniono wsparcie dwóch żołnierzy WOT. Wszystko to we współdziałaniu z przychodnią PZU Zdrowie. Miasto udostępniło też numer telefonu na zapisy. W Ustce sytuacja jest zła. Mieszkańcy zapisują się na szczepienia w innych miejscowościach. Jedyny punkt szczepień w przychodni od początku akcji zaszczepił tylko około 650 osób. 12 kwietnia szpital uruchomił własny punkt. - Przewidywaliśmy, że w ratuszu będzie się mogło szczepić tygodniowo 800, a nawet tysiąc osób - dodaje Eliza Mordal. - Czekamy na decyzje. O utworzenie PSP w Ustce na portalu społecznościowym zaapelował też do posła Piotra Mullera ustecki radny Daniel Król. „Panie ministrze, a czy jest szansa na taki punkt w Ustce? Z deklaracji p.o. Burmistrza urząd przygotowuje odpowiednie pomieszczenie. Jak do tej pory Ustka kiepsko wygląda w temacie punktów szczepień. Do niedawna funkcjonował tylko jeden punkt prowadzony przez PZU Zdrowie ale wykonywał niewielką ilość szczepień. Obecnie otwarty jest drugi punkt, ale zapotrzebowanie w mieście i gminie jest większe". Pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Ustecki samorząd twierdził, że jest przygotowany Tak było w ubiegłym roku. gdy pozwolono na użytkowanie ogrodków przy lokalach gastronomicznych. W Słupsku samorząd obniżył za to opłaty Podobnego zdania są inni słupscy restauratorzy. - Nawet się nie łudzę, że otworzą nas na majówkę. Myślę, że nikt z nas już w to nie wierzy. Mam nadzieję, że obostrzenia zluzują od początku czerwca. Wtedy jest dzień dziecka, dwa dni później Boże Ciało i długi weekend. To byłaby korzystna dla nas data -mówi Joanna Tuziak, właścicielka Baru Pod Kasztanem. -Jeśli chodzi o obniżenie przez Miasto opłat za ogródki oraz możliwość zajęcia dodatkowego miejsca, to oczywiście bardzo dobry pomysł, choć my osobiście z tego korzystamy w bardzo ograniczonym stopniu. Wynika to z lokalizacji naszej restauracji. Przekonana o tym, że obniżenie opłaty za ogródek pomoże gastronomikom, jest też właścicielka Piwiarni Warka. I tak jak wszyscy inni nasi rozmówcy nie ma nadziei, że lokale uda się otworzyć przed majówką. - Hotele już są zamknięte do 3 maja, my też będziemy. Cieszę się, że Miasto i w tym roku chce utrzymać preferencyjne warunki opłat za ogródki. Dla nas to kilkaset złotych mniej do płacenia każdego miesiąca, a w sytuacji przedłużającego się loc-kdownu każde wsparcie jest ważne - mówi Katarzyna Wol-ska-Bogusz. Pomoc od samorządu ma dla nich znaczenie Przypomnijmy, że pod koniec maja 2020 roku słupscy radni zagłosowali za zmniejszeniem opłaty za zajęcie pasa drogowego z 50 groszy do l grosza za metr kwadratowy. Decyzja była jednogłośna. Władze Słupska nie ukrywały, że drastycznie zredukowana stawka to mniejsze wpływy do budżetu, ale też realna pomoc dla przedsiębiorców, bo ogródki mogą być dzięki temu większe i zlokalizowane w miejscach, w których normalnie nie funkcjonowały. Uchwała, którą wtedy podjęto wciąż jest w mocy. Co na to mieszkańcy naszego miasta? Na nasze pytanie skierowane do internautów o to, czy na majówkę restauracje lub chociaż ogródki powinny być otwarte w Słupsku i regionie, odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Wśród odpowiedzi nie było ani jednej przeczącej. Wszyscy chcieliby mieć możliwość pójścia do lokalu jak najszybciej. ©- - *-?22JM99flg Aleksiej Nawalny jest największym wrogiem prezydenta Rosji Władimira Putina LoMhm Pandem Pandemiczna piosenka od Micka Jaggera iDave'aGroma Mick Jagger wie. jak robić niespodzianki - w sieci pojawił się solowy numer artysty zatytułowany „Eazy Sleazy". Gościnnie w kawałku pojawia się Dave Grohl. „Eazy Sleazy" powstało w lock-downie. Lider The Rolling Stones zagrał na gitarze i zaśpiewał, natomiast lider Foo Fighters zapewnił gitarę, perkusję oraz bas. Do utworu powstał klip zrealizowany w domu Micka Jaggera oraz w studiu Foo Fighters. (AIP) Loaśh» Olly Alexander: Jak większość z nas, ostatni rok spędziłem w domu Olly Alexander, lider Years & Years, atakuje solo z nowym singlem „Starstruck". To pierwszy oficjalny singiel Years & Years oraz pierwszy utwór po przekształceniu zespołu w solowy projekt Olly'egoAlexandra. ..Starstruck" powstał pewnej nocy w studiu na wsi niedaleko Londynu. „Nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem tyle gwiazd. Gdy mieszkasz w dużym mieście, odzwyczajasz się od tego widoku. Odkąd wszyscy musieliśmy przystanąć, ja zapragnąłem wychodzić i tańczyć. Całą skumulowaną energię przelałem więc w muzykę. , .Starstruck" opowiada o przypływie euforii, gdy jesteś z kimś, kto cię pociąga. Gdy trzymasz się dobrego przeczucia i nie odpuszczasz. Jak większość z nas, ostatni rok spędziłem w domu" - powiedział Alexander. Jako lider Years & Years Olly stał się jedną z najciekawszych gwiazd współczesnego popu. (AIP) COVID-19. Szef firmy Pfizer nie wyklucza szczepień co roku \ Kazimierz Sikorski k.sikorski@polskatimes.pl ISawyJoFk Według szefa koncernu Pfizer czeka nas nie tylko trzecie szczepienie po podaniu dwóch dawek szczepionki przeciwko koronawirusowi, ale nie wyklucza szczepień przeciwko zarazie co roku, jak w przypadku grypy. Dyrektor generalny koncernu Pfizer mówi, że trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID prawdopodobnie będzie potrzebna w ciągu 12 miesięcy od pełnego zaszczepienia. Dodał również, iż jest możliwe, że ludzie będą musieli corocznie szczepić się przeciwko koronawirusowi. - Musimy zobaczyć, jaka będzie sekwencja i jak często będziemy to robić. Prawdopodobny scenariusz jest taki, że będzie potrzebna trzecia dawka szczepionki, gdzieś między 6. a 12. miesiącem od zaszczepienia, a potem będzie co roku ponowne szczepienie. Wszystko to musi zostać jednak jeszcze potwierdzone. W tym wypadku nowe warianty korona-wirusa odegrają kluczową rolę. Niezwykle ważne jest ograniczenie puli osób, które mogą być podatne na wirusa - wyjaśniał Albert Bourla. Albert Bouria jest greckim lekarzem weterynarii oraz prezesem i dyrektorem generalnym firmy Pfizer JAK DZIAŁA PFIZER Szczepionka opiera się na technologii wykorzystującej cząsteczki informacyjne (mRNA). Dzięki nim komórki są w stanie wytworzyć nieszkodliwe fragmenty białek wirusa. Ciało ludzkie wykorzystuje je do wywoływania reakcji immunologicznej zwalczającej naturalne infekcje w przyszłości lub im zapobiegającej. Po podaniu szczepionki danej osobie jej komórki zapoznają się z instrukcją genetyczną i wytwarzają fragmenty białka szczytowego. Układ odpornościowy danej osoby rozpoznaje, że to obce białko, i wytwarza przeciwciała i limfocyty T. Komentarz szefa firmy Pfizer pojawił się po tym, jak dyrektor generalny koncernu Johnson & Johnson, Alex Gor-sky, powiedział stacji CNBC, że ludzie mogą potrzebować corocznych szczepień przeciwko COVID-l9, podobnie jak szczepień przeciw grypie sezonowej. Naukowcy wciąż jednak nie wiedzą, jak długo trwa ochrona przed koronawirusem po tym, jak ktoś został zaszczepiony. Przedstawiciele Pfizera mówią, że ich szczepionka przeciwko COVID-l9była wponad 91 procentach skuteczna w ochronie przed koronawirusem i w ponad 95 proc. skuteczna przeciw ciężkiemu przechodzeniu choroby do sześciu miesięcy po otrzymaniu drugiej dawki. Wykazano również, że szczepionka Moderna, która wykorzystuje technologię podobną do tej stosowanej przez Pfizera, jest bardzo skuteczna po sześciu miesiącach. Informacje oparł Pfizer na danych pochodzących od ponad 12 tysięcy zaszczepionych uczestników badania. Jednak naukowcy twierdzą, że nadal potrzeba więcej informa-cji, aby określić, czy ochrona będzie trwać dalej po sześciu miesiącach. Wcześniej dyrektor ds. naukowych administracji prezydenta Joe Bidena w sprawie walki z koronawirusem, David Kessler, zapowiedział, że Amerykanie powinni spodziewać się szczepień przypominających o ochronie przed kolejnymi wariantami koronawirusa. Kessler mówił amerykańskim politykom, że obecnie zatwierdzone do użytku szczepionki są bardzo skuteczne, jeśli chodzi o ochronę pacjenta, ale zauważył, że nowe warianty mogą podważyć obecną ich skuteczność. - W tej chwili nie wiemy wszystkiego - oznajmił na posiedzeniu senackiej komisji ds. kryzysu związanego z koronawirusem. - Badamy trwałość odpowiedzi przeciwciał - powiedział Kessler. - Wydaje się, że są mocne, ale niektóre słabną i bez wątpienia kolejne warianty koronawirusa stanowią dla nas wyzwanie, sprawiając, że szczepionki działają z mniejszą skutecznością - dodał David Kessler. Strzelanina zabił osiem Kazimierz Sikorski k.sikorski@polskatimes.pl Policja w Indianapolis prowadzi dochodzenie w sprawie strzelaniny, do jakiej doszło w tym mieście. Zabitych zostało osiem osób, wiele jest rannych. a napastnik miał popeł-nić samobójstwo. W strzelaninie w siedzibie firmy FedEx w Indianapolis w USA zginęło osiem osób, a wiele zostało rannych. Świadkowie dramatu słyszeli strzały, a jeden z nich powiedział, że widział mężczyznę strzelającego z broni automatycznej. Napastnik, o którym mówi się, że działał sam, miał popełnić samobójstwo. Władze stwierdziły, że nie ma dalszego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. kilka innych osób trafiło do szpitala z ranami postrzałowymi i urazami. W oświadczeniu FedEx stwierdzono, że firma współpracuje ze śledczymi i wyraża żal z powodu tragicznego zajścia. Agencja prasowa AFP cytowała pracownika FedEx, Je-remiaha Millera, który mówił, że widział napastnika. - Widziałem mężczyznę z pistoletem maszynowym albo karabinem automatycznym i strzelał na otwartej przestrzeni. Natychmiast się schyliłem, byłem potwornie wystraszony - powiedział. Wśród ofiar ma być ciężarna kobieta i jej dziecko. Była to największa masowa strzelanina w Indianapolis od ponad dziesięciu lat, według szefa policji Indianapolis, Ran-dala Taylora. Strzelaniny za każdym razem wywołują burzliwą dyskusję, dotyczącą prawa do posiadania broni. Jego przeciwnicy są za zaostrzeniem przepisów. Według nich, może to ograniczyć liczbę talach zdarzeń. Gioupd w USA. Napastnik osób. Sam też zginął Spokojne zazwyczaj miejsce przeładunku towarów stało się areną krwawej jatki Strzelanina nie miała -Gdy na miejsce przyjechała wpływu na pracę pobliskiego policja, strzelanina jeszcze międzynarodowego lotniska, trwała - mówiła rzeczniczka na którym mają swoje stano- miejscowej policji Genae Cook. wisko linie lotnicze FedEx -Ustaliliśmy, że od kul zginęło Express. osiem osób. Cook dodała, że \ Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 1718.04.2021 Takie małe Żelki, a mają wielki dwór. Niestety, straszny dwór. Od lat jest w ruinie Magdalena Olechnowicz magddenaiMnowjczs@gp24^l Gmina Kobylnica Większość dworków i pałaców jest w rękach prywatnych właścicieli, których nie stać na renowacje. Rzeczywistość zweryfikowała ich ambitne plany otwierania w pałacach centrów spa, hoteli, czy centrów konferencyjnych. Włodarze gmin są bezradni. Nadzieja w konserwatorze zabytków. Dwór późnoklasycystyczny w miejscowości Żelki był wystawiony na sprzedaż w 2013 roku. To murowany budynek z gankiem zbudowany około połowy XIX wieku. Parterowy, ale z podpiwniczeniem i dużym poddaszem do zaadaptowania, o łącznej powierzchni 900 mkw. Dach pokryty jest blachodachówką, ale całość wymaga kapitalnego remontu. Dworek otoczony jest parkiem o powierzchni 4,2 ha z n Dwór późnoklasycystyczny w miejscowości Żelki to murowany budynek z gankiem zbudowany ok. połowy XIX w. Parterowy, ale z podpiwniczeniem i dużym poddaszem do zaadaptowania połowy XIX wieku ze starod- płotem. Nieruchomość jest cjonalne albo dla inwestora rzewem. Na terenie parku znaj- pięknie położona w sąsiedz- na cele agroturystyczne, czy duje się niewielki staw oraz twie Parku Krajobrazowego dom weselny. - Dworek przepływa ciek wodny. Obiekt Dolina Słupi. To idealna oferta przed laty kupił biznesmen ogrodzony jest betonowym dla konesera na cele rezyden- z Trójmiasta. Zabezpieczył dach, położył blachoda-chówkę, ale pomieszczenia wewnątrz nie były zalewane. Niestety, to wszystko. Teren dookoła jest zaniedbany, ponieważ nikt gonie pielęgnuje. Jako gmina nic nie możemy zrobić. Do remontu może go zobowiązać jedynie konserwator zabytków - mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. Trochę historii Żelki to maleńka miejscowość licząca zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców - w 2013 roku - 56. Zlokalizowana jest przy drodze powiatowej, odchodzącej od głównej drogi krajowej Słupsk - Miastko, w odległości 2 km od tej drogi. Miejscowość leży w strefie ochronnej Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi". Żelki stanowiły dobra rycerskie i należały do trzech rodzin: w jednej części do rodziny von Zitzewitz, w drugiej do rodziny von Bo-ehn, w trzeciej do rodziny von Wóbeser. Pierwszym właścicielem wymienionym w dokumentach był Siegfried von Bo-ehn. Linię rodziny, której potomkowie pozostali właścicie- lami Żelek do i839r. zaczyna w I337r. Martin von Wobeser. W I523r. jako właściciel wymieniany jest Jurgen von Wobeser. Część należąca do von Zitze-witzów w roku 1867 kupił Georg von Wobeser. W I9i7r. właścicielem zostaje Jacob Caspar von Wobeser, a następnie osoby z rodziny po nim dziedziczące. W i893r. całość dóbr kupuje Frederike Charlotte Sophie Wilke, z domu Kle-ist, dziedziczka Osiek. Kolejnych właścicieli Żelek było dużo. Wojska Armii Czerwonej wkroczyły do Żelek 7 marca I945r. W maju I945r. na mocy uchwały PKWN z 22 lipca I944r. folwark upaństwowiono, ale przez okres trzech lat rozporządzały nim i użytkowały wojska sowieckie. W I952r. utworzono w byłym folwarku Państwowe Gospodarstwo Rolne, które w latach 70. przyłączono do Zakładu Rolnego w Kwakowie. W początku lat 90. minionego stulecia gospodarstwo zlikwidowano. Zespół folwarczny został rozebrany. Pozostał jedynie wspomniany dwór późnokla sycystyczny. ©d> Będzie nowa droga przez Zaleskie. Gmina Ustka ma pieniądze Anioł, gęsiarki i kosiarz. Rzeźby będą zdobić Czarną Dąbrówkę Gmina Istka Bogumiła Rzeczkowska bogumila.t7eakowska@polskapress.pl Zaleskie w gminie Ustka doczekają się remontu głównej drogi przebiegającej przez tą miejscowość. Inwestycja powstanie w trybie zaprojektuj i wybuduj. Anna Sobczuk-Jodłowska podpisała umowę na wybudowanie nowej drogi przez miejscowość Zaleskie. Wartość umowy przekracza 5,2 min zł. Inwestycja powstanie w trybie zapro- jektuj i wybuduj, a wykonawca ma niecały rok na jej wykonanie. Przypomnijmy, że w sierpniu 2020 roku oddano do użytku wyremontowany odcinek drogi wojewódzkiej 203 od Ustki do granicy z województwem zachodniopomorskim. Na tej inwestycji skorzystały również Zaleskie, gdyż wybudowano obwodnicę omijającą tą miejscowość. Samochodowy ruch tranzytowy został ze wsi usunięty (uciążliwy szczególnie w sezonie letnim), ale pozostał problem zniszczo- nej głównej drogi przez Zaleskie. Teraz zostanie od rozwiązany. Inwestycja zostanie realizowana dzięki dofinansowaniu z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 z Europejskiego Funduszu Rolnego. Gmina Ustka zawarła także umowę na drugiego etapu remontu ulic Plażowej, Słonecznej, Wczasowej i Wakacyjnej oraz budowę parkingu w Rowach. Wartość tej umowy wynosi ponad 950 tys. zł. Również ta inwestycja będzie realizowana w trybie zaprojektuj i wybuduj.©® Obwodnica rozwiązała problem ruchu częściowo. Pozostał problem zniszczonej głównej drogi Sztuka Sylwia Lis > sylwia.lis@polskapress.pl Anioł, gęsiarki i kosiarz. Wyjątkowe rzeźby będą zdobić Czarną Dąbrówkę. - Prace wyszły spod rąk znanego w regionie mistrza rzeźby Zenona Frąckiewicza - mówi Roksana Wiczk z GOK w Czarnej Dąbrówce. - Ludowego sznytu nadali im animatorzy GCKiB w Czarnej Dąbrówce. Prace posłużą jako dekoracje do obiektów znajdujących się pod skrzydłami ośrodka w tym m.in. Domu Ludowego w Nożynie oraz Wiejskiego Domu Kultury w Jasieniu. 0 rzeźbiarzu Zenon Frąckiewicz mieszka w niewielkiej miejscowości Łupiny na obrzeżach gminy Słupsk. Jest człowiekiem, który pokochał sztukę. Maluje 1 rzeźbi w drewnie, jak sam mówi, od dzieciństwa. Od wielu lat należy do Klubu Plastyka Amatora w Słupsku zorganizowanego przez Stefana Morawskiego. Swoje rzeźby i obrazy wystawia od 1972 roku w kraju i za granicą. Prace jego zostały nagro- Ludowego sznytu nadali im animatorzy z Czarnej Dąbrówki dzone również w Niemczech do Drogi Krzyżowej i na ołtarz w 1996 roku. Największa praca do nowego kościoła św. Jana związana z rzeźbą to figury Kantego w Słupsku. Prace posłużą jako dekoracje do obiektów w gminie 08 Zbliżenia Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18,04.2021 Izabela Trojanowska: Wpadłam na scenę, a fani nie chcą mnie z niej wypuścić Paweł Gzył pawel.gzyl@polskapress.pl Gwiazda Izabela Trojanowska jest niekwestionowaną gwiazdą polskiej piosenki od czterech dekad. Znamy ją także z występów w serialach telewizyjnych. Niedawno była również juror-ką w „The Voke Senior". Nam wyznaje, że nie raz uroniła Izę w tym programie. Niedawno ukazała się pani książkowa autobiografia, potem była pani trenerką w „The Voice Senior", a teraz kręci pani nowe odcinki „Klanu". Czyli nie narzeka pani na brak pracy w czasie pandemii? Faktycznie, nie narzekam obecnie na brak zajęć. Cały czas uczestniczę w jakimś projekcie. Teraz przesłuchuję propozycje piosenek na moją nową płytę. Sama z kolei podchodzę do napisania własnych tekstów. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Największym utrudnieniem w czasie pandemii jest pewnie dla pani niemożność kontaktu z najbliższymi. gdyż mieszkają oni poza Polską. Jak sobie pani z tym radzi? Średnio. Bardzo tęsknię. Generalnie jestem skazana na tęsknotę za najbliższymi, a już w pandemii - to jest tragicznie. Moja mama ma 88 lat i chciałabym móc ją częściej odwiedzać. Moja ciocia Lusia, czyli siostra mamy, jest w tej chwili w szpitalu, bo będzie miała operację serca. Też chciałabym być przy niej i trzymać ją za rękę, jeśliby to tylko było możliwe. Z córką mam trochę inaczej - bo ona jest młodziutka i bardzo zajęta. Mieszka trochę bliżej, w Berlinie, więc pewnie z nią się niebawem zobaczę. Z resztą nie wiem, czy będę miała tyle szczęścia. Bracia Maksymilian i Roman z rodzinami też są za granicą. Pozostaje więc tylko internet i telefon. Jak to mówił ksiądz Twardowski: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Obostrzenia pandemkzne miały też wpływ na nagrania „The Voke Senior'? Oczywiście. Nie można było wprowadzać do studia znajomych i przyjaciół. Mogli wejść tylko ci, którzy konkretnie brali udział w nagraniach. W pierwszych odcinkach publiczność była śladowa: ludzie siedzieli porozsadzani. A w ostatnich - już byliśmy tylko online. Jak się pani czuła w roli tre-nerki w tym programie? Fantastycznie. Nie miałam pojęcia, że będę tak bardzo przeżywała występy i spotkania z moimi podopiecznymi. Nie miałam też świadomości, że po sześćdziesiątce, bo tylko tacy uczestnicy występują w tym programie, można tak się wspaniale rozwijać wokalnie. Okazało się, że po kilku warsztatach i lekcjach interpretacji czy emisji głosu można robić piękne postępy. Ale cóż - uczestnicy „The Voice Senior" mieli świadomość, że pewnie drugiej takiej szansy mogą już w życiu nie mieć. Dlatego byli bardzo skupieni na każdym słowie, geście czy spojrzeniu. Wszystko, co im mówiliśmy, od razu chłonęli i wprowadzali w życie. To było bardzo budujące. Czego pani chciała nauczyć swych podopiecznych? Przede wszystkim tego, by rozumieli o czym śpiewają i co chcą przekazać poprzez piosenkę. Często tego nie wiedzieli, po prostu śpiewali tak, jak ktoś wcześniej zaśpiewał. Ponieważ to były covery, w efekcie powstawały kopie kopii. Żeby tego uniknąć, analizowaliśmy wspólnie tekst. I nagle oni sami proponowali, jak chcą zaśpiewać daną piosenkę po swojemu. Bardzo ważne było, aby im pokazać jak odpowiednio brać oddech. Większość uczestników nie miała przecież wcześniej lekcji śpiewu. A piosenki są często tak napisane, że ten oddech trzeba „kraść". Oczy- wiście bardzo ważna jest też dykcja. Dlatego, kiedy nie rozumiałam co śpiewają, prosiłam, by poćwiczyli dane słowa. Nie śnili się pani po nocy ci. których musiała pani odrzucić? To było najtrudniejsze. Może nie śnili mi się w nocy, ale po Cichu sobie nie raz uroniłam łezkę. Szczególnie w półfinale, kiedy musiałam rozdzielić dwóch Andrzejów: Andrzeja Nosowskiego i Andrzeja Szpaka. Chciałam, aby obaj wystąpili w finale, ale niestety regulamin na to nie pozwalał. W rezultacie postawiłam na kompletnego amatora, który nigdy wcześniej przed publicznością nie występował, tylko śpiewał w gronie rodzinnym. Ale podczas naszych spotkań zrobił nieprawdopodobny postęp -i doprowadził swoją interpretacją do łez nie tylko mnie, ale również Alicję Majewską. Wzruszony był też Witold Paszt i Andrzej Piaseczny. Ten drugi powiedział, że mógłby słuchać w kółko, jak mój Andrzej śpiewa „Konie" Wysockiego. Dlaczego postawiła pani akurat na niego? Bo był prawdziwy. Chociaż był amatorem, profesjonalnie zinterpretował swoje utwory. Szczególnie wspomniane „Konie" i „Łatwopalnych". Dlaczego nie udało mu się wygrać? Może dlatego, że pan na niego nie głosował? (śmiech) Niestety: człowiek strzela, pan Bóg kule nosi. Prezes Kurski powiedział w finale, że cały czas zmieniały się wyniki. W momencie, kiedy trzeba było przerwać gło- Moja rodzina mieszka za granicą, więc podczas pandemii jestem skazana na tęsknotę za najbliższymi. To jest dla mnie tragiczne sowanie, Basia Parzęczewska była o parę punktów wyżej. I na pewno słusznie. Ona nie była w mojej grupie, więc nie mogę mówić ojej rozwoju. Ale myślę, że ona przyszła do programu gotowa. I to jest właśnie ta różnica między amatorem, który zrobił szalone postępy, a osobą, która miała za sobą długoletnie występy na estradzie i to nawet na dużych scenach za granicą. Dlatego absolutnie słusznie wygrała. Chociaż nie wiem, czy nie powinno być w tym programie osobnych kategorii dla tych, którzy są gotowi i dla tych, którzy mimo tego, że są dorośli, dopiero zaczynają. Bo trudno porównywać i wierzy-telnie oceniać tak fóżne postaci. Co ciekawe: Basia i Andrzej zaprzyjaźnili się. Niedawno nagrywałam „Jaka to melodia" z Basią i powiedziała mi, że jest w kontakcie z Andrzejem i nawzajem się wspierają. Bardzo mnie to ucieszyło. Czy są szanse, by finaliści „The Voke Senior" zrobili autentyczną karierę w show-biznesie? Myślę, że Basia już zrobiła. Dostała wiele zaproszeń na różne koncerty. Jurorzy też rywalizowali ze sobą w tym programie? Kompletnie nie. Z moich ust dwukrotnie padło, że Basia jest moją faworytką, choć nie była przecież w mojej grupie. Każdy z nas pomagał tej „dorosłej młodzieży", aby spełniła swoje marzenia. My nie konkurowaliśmy ze sobą. To nasi podopieczni walczyli, aby jak najlepiej wypaść i pokazać się publiczności. Na końcu to jednak widzowie wybierali, kto wygra. Uczestnicy zdawali sobie z tego sprawę i czerpali od nas tyle, ile tylko się dało. I okazało się, że są cudni i wzruszający. Talent-show jest dzisiaj najlepszym sposobem na odniesienie sukcesu w show-biznesie. To dobrze? Jeśli chodzi o młodzież, to z przyjemnością oglądam „The Voice Kids" czy „Euro-wizję Junior". Choć z drugiej strony dzisiaj ciągle wraca się do muzyki z lat 80., która rodziła się najczęściej w przysłowiowym garażu. Jeżeli chodzi o starszych ludzi, to oni nie mają czasu na przejście tej drogi od grania w garażu po zdobycie kontraktu płytowego, jak to niegdyś bywało. Dlatego dla nich taki „The Voice" jest absolutnie potrzebny. Wzięłaby pani udział w takim talent-show, gdyby teraz zaczynała swoją karierę? Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. Na razie mogę dodać, że cieszę się, iż mogłam być pomocna w spełnianiu marzeń innych. Tych> którzy pomimo tego, że kochają śpiewanie, z jakichś powodów uprawiają w życiu zupełnie inny zawód. Dawne festiwale w Opolu, w Sopocie, w Zielonej Górze czy w Kołobrzegu były chyba takimi talent-shows. Część z nich była tematyczna - i nie do końca można było w ich ramach w pełni objawić swój talent. Kiedy się śpiewa piosenkę żołnierską, to nie ma tam wysublimowanych dźwięków, tylko marszowe tempo i energiczny śpiew. Trudno było się więc wykazać na takim festiwalu w Kołobrzegu. Jeśli chodzi 0 piosenkę radziecką w Zielonej Górze - to tak. Była to szansa wykazania się i skorzystało z niej wiele późniejszych gwiazd estrady. A który występ festiwalowy był dla pani najważniejszy? To było Opole, kiedy wygrałam „Debiuty" w 1971 roku. To była trampolina do dalszej kariery, chociaż nie skorzystałam z niej od razu. Wybrałam naukę śpiewu i aktorstwa, ale kiedy wróciłam po dziewięciu latach do Opola, miałam już otwarte drzwi. W1980 roku byłam zaproszona bez Budki Suflera, ale chciałam z nią zaśpiewać. 1 słusznie zrobiłam - bo nie dość, że wygrałam festiwal, to jeszcze piosenki, które wtedy zaśpiewałam są dzisiaj ever-greenami, a moja płyta z Budką stała się kultowa. To pokazuje, że różne decyzje, które musimy w tym zawodzie podejmować, decydują o naszym późniejszym być albo nie być. Jak pani zapamiętała Romualda Lipko, którego pożegnaliśmy w zeszłym roku? Bardzo dobrze. Poza tym, że pracowałam z nim wiele lat, to traktowaliśmy się jak rodzina. Po tylu wspólnych nagraniach i koncertach w kraju i za granicą, od Ameryki po Australię, można się było w różnych sytuacjach sprawdzić. I Romek sprawdził się jako dobry przyjaciel. W1980roku została pani w Opolu „miss obiektywu". Jak polska estrada przyjęła takiego „kolorowego ptaka", jakim pani wtedy była? Ja byłam wtedy takim meteorytem: wpadłam niespodziewanie na scenę i publiczność nie chciała mnie z niej wypuścić. Organizatorzy festiwalu nie wiedzieli, co ze mną zrobić. Tekst do piosenki „Wszystko, czego dziś chcę" wydawał im się niecenzuralny - pomimo że miałam wtedy 25 lat i byłam już mężatką. W końcu komisja festiwalowa dopuściła jednak tę piosenkę do konkursu w dniu „Premier". A potem, kiedy już dostałam Karolinkę za interpretację utworów „Tyle samo prawd" i „Wszystko, czego dziś chcę", to wręczono mi ją bez wygrawerowanej tabliczki. Mieli mi potem niby przysłać tę tabliczkę z moim imieniem i nazwiskiem, ale tak się nie stało do dzisiaj. Miała pani wtedy image femme fatale, tymczasem prywatnie jest pani ciepłą i miłą osobą. Nie czuła się pani źle z tym drapieżnym wizerunkiem, który wtedy był rzadkością? Zupełnie nie. Na scenie pomagało mi to nawet opanować tremę. Bo kostium zawsze odbiera trochę stresu. Miałam zadanie do wykona- Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Zbliżenia 09 % 111 Hi mmM W fil mĘKĘlwMM — gglĘte Hfi I fS>T ; «- «;* -o ^ p* • ■ I ■ gg| gf| 5 tX: ■ «■ P Izabela Trojanowska: - W „The Voice Senior" zrozumiałam, że ludzie po sześćdziesiątce mogą się fantastycznie rozwijać wokalnie ma na scenie -1 na szczęscie świetnie się z tym czułam. Chociaż występowała pani wtedy już w telewizji i w teatrze. poszła jednak w stronę muzyki. Dlaczego? Zawsze kochałam śpiewanie. To moja pasja od dziecka. Uczyłam się śpiewu przez wiele lat. Polegało to przede wszystkim na nauce oddychania. Ułatwiło mi to bardzo występy na scenie. Co było bliższe pani sercu: koncerty rockowe czy występy w serialu „Strachy" lub w Teatrze Syrena? Jeżeli chodzi o film, serial „Strachy" to najlepsze, co wtedy zrobiłam. Wiele osób woli mnie w „Karierze Nikodema Dyzmy". Ja jednak wybieram „Strachy". Z kolei w teatrze najwyżej oceniam swój występ w „Machiavel-lim" w Teatrze Muzycznym w Gdyni i w „Wielkim Dodku" w Teatrze Syrena w Warszawie. Generalnie, kiedy miałam za dużo zdjęć w telewizji, marzyłam o śpiewaniu. A kiedy miałam dużo śpiewania, to brakowało mi trochę kamery. Dlatego myślę, że jedno i drugie kocham podobnie. Chociaż może z lekką przewagą muzyki, bo bez niej żyć nie mogę. Zarówno bez jej wykonywania, jak i bez jej słuchania. Kiedy mam zły humor, nastawiam sobie swoje ulubione piosenki - i już uśmiecham się do życia. Te aktorskie techniki i talenty pomagały pani podczas wykonywania rockowych piosenek? Zdecydowanie tak. Wszystkie moje nagrody w piosenkarskiej karierze dostałam za interpretacje. Bo na czym polega interpretacja? To analiza tekstu, ciekawy pomysł na wykonanie i do tego kostium podkreślający cel wejścia na scenę. Ja uwielbiam improwizację - ale po dziesięciu próbach, (śmiech) W1982roku zdecydowała się pani zostać za granicą w Niemczech. Wróciła pani do Polski dopiero dekadę później. Nie żałuje pani dziś. że nie została na Zachodzie na stałe? Chyba nie. Zresztą zawsze mogę tam wrócić. Będąc za granicą urodziłam córkę i skupiłam się na życiu rodzinnym. Kiedy pojawiła się propozycja powrotu do Polski na scenę, nie potrafiłam się jej oprzeć. Gdy byłam już nad Wisłą, trafiłam do obsady „Klanu". Musiałam więc dzielić czas między siedmioletnią córkę w Berlinie a obowiązki zawodowe w Polsce. Dlatego Roksana narzeka czasem na niedosyt mamy w czasach swego dzieciństwa. Gdybym więc została w Berlinie, po- święciłabym jej na pewno dużo więcej czasu. Ale z drugiej strony nie pracowałabym w zawodzie i na pewno brakowałoby mi tego. Czy byłabym więc szczęśliwa? Pewnie nie. Na pewno ucieszyło panią to. że kiedy pani wróciła do Polski, mimo przerwy w karierze nad Wisłą, fani o pani nie zapomnieli. Oczywiście, że tak. Bo faktycznie nie zapomnieli o mnie. Mój fanklub, który powstał w 1981 roku, istnieje do dzisiaj. Powstały też nowe. Przed pierwszym występem w Polsce po powrocie, miałam dużą tremę. Nie wiedziałam jak zostanę przyjęta przez publiczność po tak długiej przerwie. Ale okazało się, że zgotowano mi entuzjastyczne przyjęcie. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam po co wracać do Polski na dłużej. Ma pani bardzo bliskie relacje z najwierniejszymi fanami. Jak one się narodziły? Z roku na rok jesteśmy wszyscy coraz starsi. Dlatego ta relacja fan-idol z czasem zaczęła się w kilku przypadkach zacierać. Zamiast tego pojawiła się ciepła relacja autentycznej przyjaźni czy koleżeństwa. Wspomniała pani o „Klanie": występuje pani w nim aż 23 lata. Co sprawiało, że postać Moniki Ross przetrwała w tym serialu przez tyle czasu? To jest bardzo kolorowa postać. Dlatego nigdy mnie nie nudzi, bo nie jest jednostajna. Grając ją, mogę być każda - i wszystko to będzie w ramach postaci Moniki Ross z domu Lubicz. Początkowo był to raczej negatywny charakter, ale z czasem, kiedy okazało się, że moja bohaterka cieszy się rosnącą popularnością wśród widzów, scenarzyści nadali jej bardziej pozytywny wymiar. I myślę, że Monika jeszcze nie raz zaskoczy - i mnie, i telewidzów. Ostatnia pani płyta ukazała się pięć lat temu. Planuje pani nagrać coś nowego w najbliższej przyszłości? Jak wspomniałam, dostaję już pomysły nowych piosenek i zaczynam je przesłuchiwać. Za wcześnie jednak powiedzieć, co z tego wybiorę, a co nie. Powolutku - z niczym się nie śpieszę. Ostatnie trzy lata spędziłam nad swoją autobiografią z redaktorem Leszkiem Gnoiń-skim. Teraz cieszę się, że w tym roku ukażą się trzy moje dawne płyty na winylu: z Budką Suflera, z Tadeuszem Nalepą i z piosenkami, które się nigdy wcześniej nie ukazały. Zachowały się gdzieś w radiu - i teraz wresz-. cie trafią na płytę. ©® 10 Historia/ogłoszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez internet: ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516, 347 3511.347 3512. fax 94 347 3513 Oddział Słupsk: ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103, fax 59 848 8156 Oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 REKLAMA 1310099437 N AKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości kupimy 1 lub 2 pok. mieszkanie Klienci wrócili z zagranicy, płacą GOTÓWKĄ ZADZWOŃ 661-841-555 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 3 pok. loggia z garażem i miejscem post. rej. Staszica 458 000,- do negocjacji r I p. loggia, 2 pok. 48 m2 263 000,- klucze w biurze 2 pok., 46 m2 loggia rej. Żeromskiego 233 000,- Nieruchomości lasaia^ KUPIĘ mieszkanie do remontu, 609-499-555. MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2-POK z aneksem. Tel. 602387813 GK MIESZKANIA - WYNAJMĘ 3-POK,PARTER. Te1.880-069-611 GARAŻE blaszane, drewnopodobne, 798-710-329, www.partnerstal.pl Handlowe FOTO, KSIĄŹK KUPIĘ książki, płyty z muzyką. Dojazd.Gotówka 508-245-450, 509-675-586. SPORT I REKREACJA ROWERY dobre tanio 508-436-420 KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. MATERIAŁY BUDOWLANE RYNNY najtaniej, tel. 507-308-660 Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ Absolutny skup aut, 728773160 AUTO skup wszystkie 695-640-611 INNE A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 DO opieki, do Niemiec do 1800 euro 730497771 FIRMA BUD-PROJEKT zatrudni operatora dźwigu samojezdnego tel: 668-198-968 OPERATOR koparki z uprawnieniami, kontakt: 598472904, email:herkulesrozbiorki@wp.pl OŚRODEK Wczasowy nad morzem zatrudni kelnerki. Oferujemy: zakwaterowanie, wyżywienie. Kontakt telefoniczny 664-410-798 OŚRODEK Wczasowy nad morzem zatrudni osobą do prac naprawczych i porządkowych. Oferujemy: zakwaterowanie, wyżywienie. Kontakt telefoniczny 664-410-798 OŚRODEK Wczasowy nad morzem zatrudni osobą do pracy na recepcji Oferujemy: zakwaterowanie, wyżywienie. Kontakt telefoniczny 664-410-798 OŚRODEK Wczasowy nad morzem zatrudni Panią do sprzątania domków letniskowych. Oferujemy: zakwaterowanie, wyżywienie. Kontakt telefoniczny 664-410-798 PRACOWNICY fizyczni, robotnicy drogowi, te): 598472904, e-mail: herkulesrozbiorki@wp.pl ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. ZOSTAŃ OPIEKUNEM OSÓB STARSZYCH w Niemczech z Sentium. Legalne zatrudnienie, darmowy transport i stawki do 1600€. Zadzwoń tel. 505 440 380. Sprawdź: www.sentium.pl Zdrowie ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 BUDOWLANO-REMONTOWE REMONTY od A do Z tel.660-683-933 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Różne TESTY C0VID-19 Antygenowe. 509345577 ZŁOM kupię, potną, przyjadę i odbiorą, tel. 607703135. Rolnicze ZWIERZĘTA HODOWLANE PROSIĘTA, 660029812. Pół żartem, pół serio: Wielkopolska - pierwsza stolica Polski Z prof. dr hab. Hanną Kócką-Krenz o chrzcie Polski i pierwszej polskiej stolicy. Chrzest Polski odbył 14 kwietnia966roku - czy to jest pewna data? Nie do końca. Data ta jest efektem dociekań mediewi-stów, którzy, mając do czynienia z lakonicznymi materiałami źródłowymi, uznali, że ten czas jest najbardziej prawdopodobny. Ale trzeba stanowczo podkreślić, że w żadnym z zachowanych dokumentów z epoki nie ma wzmianki o dniu chrztu Mieszka I. Nawet rok tego wydarzenia jest dyskutowany. Od kiedy przyjmuje się tę datę za oficjalną? Zaraz po wojnie sformułowano duży program badań dotyczący początku naszej państwowości, by m.in. ustalić przebieg ówczesnych wydarzeń. Dziś jesteśmy skazani na ich dochodzenie poprzez niewielkie wzmianki w źródłach pisanych i przeświadczenie, kiedy mogła taka uroczystość mieć miejsce. Chrzty wówczas odbywały się w Wielką Sobotę w ramach wielkanocnego cyklu. Skoro przyjęto, że Mieszko I ochrzcił się w 966 roku, a wówczas Wielka Sobota przypadała na 14 kwietnia - stąd taka data. Od dwóch lat 14 kwietnia jest świętem państwowym. Czy uważa pani profesor. że tego typu regulacje podnoszą rangę świętowania? Myślę, że ma to istotne znaczenia dla budowania pamięci historycznej. Jeśli uznamy, że był to moment ważny w dziejach Polski, to uważam, że warto go zaakcentować. Skoro czas jest nieznany, to może miejsce jest ustalone? Niestety, w źródłach miejsca też nie wskazano. Do dziś mm & i IMiMfitfiiffF Hanna Kóćka-Krenz: - Jeśli mamy wziąć pod uwagę to. co przyniosła archeologia, musielibyśmy raczej myśleć, że miejscem chrztu był Poznań albo Ostrów Lednicki trwa dyskusja, czy chrzest faktycznie odbył się na ziemiach polskich, czy poza nimi. Znane są bowiem przykłady, że władcy, którzy zdecydowali się na przyjęcie chrztu i porzucenie wiary przodków, przyjmowali go na terenie Cesarstwa Niemieckiego - i dlatego część współczesnych naukowców skłania się ku tej wersji. Pani się z tym zgadza? Druga część naukowców, w tym ja, uważa, że Mieszko I musiał przyjąć chrzest na terenie swojego państwa - jeżeli tak, to w grę wchodzą główne, naczelne grody. W tym czasie najważniejszym i największym był Poznań. Co Poznań odróżniało od reszty grodów? W tym czasie Poznań był grodem czteroczłonowym, w którym Mieszko kazał wybudować pierwszą na ziemiach piastowskich monumentalną rezydencję połączoną z kaplicą pałacową. Nieco później zdecydował się na zbudowanie takiej rezydencji na Ostrowie Lednickim. Gniezno zaś swoją rangę osiągnęło nieco później. Jeśli mamy wziąć pod uwagę to, co przyniosła archeologia, musielibyśmy raczej myśleć, że miejscem chrztu był Po- znań albo Ostrów Lednicki. Ja, z uwagi na obecność najstarszej kaplicy pałacowej w Poznaniu skłaniam się do przypuszczenia, że Mieszko I ochrzcił się właśnie tutaj. Skąd zatem spór między Poznaniem a Gnieznem o miano pierwszej stolicy polskiej? To chyba wynika z ambicji współczesnych ludzi. Sama kwestia stolicy w czasach, o których mówimy, jest zresztą bardziej złożona - nie było jednej stolicy. Gród stawał się stołeczny wtedy, kiedy przebywał w nim władca z całym swoim dworem. A był to dwór wędrujący, bo władca przenosił się z jednej siedziby do drugiej, kontrolując osobiście teren, którym zarządzał oraz uczestnicząc w ważnych wydarzeniach, które odbywały się raz w Poznaniu, raz w Gnieźnie, raz na Ostrowie Lednickim, w Gieczu, czy w Grzybowie - więc w głównych grodach zajmujących centrum Wielkopolski. Możemy powiedzieć w cudzysłowie - co jest moim żartobliwym stwierdzeniem - że pierwszą stolicą państwa piastowskiego była Wielkopolska. Rozmawiała Sylwia Rycharska ©® www.gp24.pl www.gk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Prenumerata, tel. 94 3401114 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl. reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress. pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97. reklama tel. 91578 47 28 ©© - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP Dar ^ POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Skład Zarządu.-MarcinDec, Prezes Zarządu Dariusz Świąder, Wiceprezes Zarządu Magdalena Chudzikiewicz, Członek Zarządu Dorota Kania, Członek Zarządu Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl \ Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Informator 11 Trzy spektakle teatru w sieci INFORMATOR SANEPID Człuchów: Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 598343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18. tel.59 862 2477 WAŻNE Słupsk: Pofiqa997;ul. Reymonta, tel. 59 848 0645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;598433217; Straż Gminna598485997; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; PogotowieWodno-Kanafizacyjne994; Straż Miejska alann988: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; 0ogólnopoislqinfo6nta SENIORA 22 5051111 lokalny ośrodek pomocy spoteanejwTwoim mieście skontaktuje się z Tobą, ustali Twoje potrzeby i przydzieli pomoc. Tu zrobisz wymaz Akademia Pomorska przy ii Westerplatte czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 10-13, tel. 58727 05 05 od poniedziałku do piątku wgodzinach 9-15, w weekendy - 9-12. Z badania może skorzystać każdy, kto zaobserwował u siebie niepokojące objawy mogące świadczyć o zarażeniu koronawirusem. Badanie jest bezpłatne. Punkt pobrań przy SOR na uLHubakzyków czynny siedem dni w tygodniu w namiocie rozstawionym przed SOR wgodz. 7 -15. Tel. 59 846 0102 lub59 846 0490. Punkt pobrań przy uLTuwima 23 Działa od poniedziałku do piątku w godz. 14.30-17.30 oraz wsobotę i niedzielę wgodz. 8.00-11.00, tel. 661621569 Adresy wszystkich punktów pobrań znajdziemy na stronie www.pacjentgov.pi tub dzwoniąc pod w tel.800190590Ministerstwa Zdrowia (infolinia NFZ), USŁUGI POGRZEBOWE HERMB. ul. Obrońców Wybrzeża1(cało-dobowo), tel.598428495.604434441. Winda i baldachim przy grobie. KALLA uLArmii Krajowej 15. teL5984281 96.601928600-całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. HADES ul. Kopernika 15. całodobowo, tel. 598429891601663796. Winda i baldachim przy grobie. POGODA 1 Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor Biuro Calvuj^ Jjjj iSobota 17,04.2021 Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 3-4 1022 hPa ♦♦ Nad Pomorze dociera wilgotne i chłodne powietrze polarna morskie. W ciągu dnia! zachmurzenie umiarkowane, okresami; {duże i głównie na pojezierzach możliwe są przelotne opady deszczu. Temperatura max do 7:10°C. Wiatr umiarkowany z płn.-wsch., zimny. W nocy bez opadów. Jutro przewaga chmur i okresami pojawi się deszcz. Temperatura max wzrośnie do 10:14 °C. Wiatr płn.-wsch., umiarkowany. 6 Łeba OB 25 km/h 7 0JZH świnoujście 6 ■ o Kołobrzeg Ol o Mielno KOSZALIN I/ °igd 3Ustka Słupsk > a Wejherowo Lęt>ork I9..JBŁM Kaifuzy GDAŃSK Pogoda dla Polski &> Jm. sfc8 cm Kościerzyna m °»al Miastko OEi sfc17cm $4 cm irwsis star°sard Gdański Połczyn-Zdrój mm Człuchów SZCZECIN © [IffH mam Stargard Drawsko Pomorskie mara ✓ 20 km/h Wałcz 4f i 12° 16° 4P 14° 12° <3^ 7 0 41* i 7 0 Wałcz przelotne deszcze i burza , , pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru pogodnie zachmurzenie umiarkowane - ciągły deszcz ^ ciągły deszcz i burza mgła \J marznąca mgła ))) śliska droga przelotny deszcz ^,, przelotny śnieg ; u ciągły śnieg r n marznąca mżawka marznący deszcz przelotne deszcze i burza , , pochmurno mżawka przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru j 19° 1 temp. w dzień ||jjg temp. w nocy temp. wody grubość pokrywy śnieżnej lOUbPa ciśnienie i tendencja Gdańsk Kraków Lublin Olsztyn Poznań Toruń Wrocław Warszawa Karpacz 3° 8 ° Ustrzyki Dolne Ą ° 9° Zakopane Ą § USŁUGI MEDYCZNE____ Słupsk:_ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 598460100 Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12. tel. 59 81469 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 AUTOPROMOCJA Kinga Siwiec kinga5iwiec@polskapress.pl Teatr Obostrzenia przedłużone o kolejny tydzień, ale nie wiadomo, czy termin otwarcia ośrodków kultury nie odsunie się na kolejne tygodnie. Dla stęsknionych teatralnej sceny Nowy Teatr w Słupsku ma propozycje spektakli dostępnych online. Przedłużające się obostrzenia spowodowały, że Nowy Teatr zdecydował się na udostępnienie trzech ze swoich spektakli. Propozycje są ciekawe, bo widzowie będą mieli okazję obejrzeć dwie nowości i jeden hit. - Planujemy pokazać trzy spektakle, tydzień po tygodniu. Zaczniemy już w najbliższą niedzielę od „Szewców". Później zaprezentujemy „Stolp. Dzień Kobiet", a w weekend majowy „Kupca weneckiego" - mówi Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru. „Szewcy" będą udostępnieni na kanale YouTube Nowego Teatru 18 kwietnia od godz. 19 do 23.59. Aktorzy przygotowują się też do grania na żywo. - Choć tego na zewnątrz nie widać, to nasz zespół prowadzi intensywne przygotowania do otwarcia. Trwają próby do „Wieczoru kawalerskiego", który mam nadzieję uda nam się zaprezentować jeszcze w tym sezonie. Wkrótce roz- Słupsk 608205830 "Człuchów 791220 895 Lębork 604755717 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA „Szewcy" będą udostępnieni na kanale YouTube Nowego Teatru 18 kwietnia od godz. 19 do 23.59. Aktorzy przygotowują się też do grania na żywo poczniemy też próby do „Ciemnej wody", na którą otrzymaliśmy dofinansowanie z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w ramach programu „Dramatopisanie". Ten spektakl planujemy wystawić już po wakacjach - opowiada dyrektor Nowego Teatru. w każdy weekend, a część spektakli przeniesiemy na dć nowego budynku „Dramatopisanie" to program stypendialny Instytutu Teatralnego, którego celem jest wspieranie nowoczesnej polskiej dramaturgii. Program podzielony został na dwa etapy. Pierwszy skierowany jest do dramatopisarzy, którzy otrzymują półroczne stypendia, aby mogli swobodnie tworzyć. Drugi etap skierowany jest do teatrów, które mają zrealizować powstałe podczas stypendiów sztuki. To właśnie tutaj został dostrzeżony Nowy Teatr w Słupsku. Jako jeden z trzech teatrów w całej Polsce otrzymał grant w wysokości 50 tysięcy złotych. Za te pieniądze po- wstanie spektakl „Ciemna woda" autorstwa Amanity Muskani. Dla słupskiego teatru wyreżyseruje go Ivo Vedral. Ale zanim widzowie będą mieli okazję zobaczyć „Ciemną wodę", teatr zorganizuje pokazy wakacyjne. - Tego lata też planujemy wakacyjną odsłonę naszych wydarzeń, ale tym razem w lipcu zrobimy przerwę, a wrócimy do widzów w sierpniu. Jeśli sytuacja nam na to pozwoli, to będziemy chcieli grać w każdy weekend, a część spektakli przeniesiemy na dach nowego budynku - zapowiada Dominik Nowak. ©® Słupsk. PKP 118 000; 2219436; PKS59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK59 8489306; Bytów: PKS 59 822 2238; Człuchów: PKS598342213; Miastko: PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk__ „DOM LEKÓW", ul. Tuwima 4,tel. 59 84249 57 Ustka_ sob. Remedium, ul. Wyszyńskiego Ib, tel. 59 814 69 69; niedz. Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605 352 090 Bytów_ CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr BemardaSychty 3 Miastko sob. - niedz. Wracam do zdrowia, ul. Dworcowa 3, tel. 598575155 Człuchów sob. Dbamozdrowie, ul. Sobieskiego 1, tel. 736 697 918; niedz. Aspiiynka, ul. Sobieskiego 5, tel. 506 656 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 AUTOPROMOCJA 12 Sport Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17 18.04.2021 SPRAWDŹ w poniedziałek, j w „Głosie" fi Najpełniejszy przegląd lokalnych wydarzeń SPORTOWYCH oraz z kraju i ze świata! Piłkarze wracają na . Bytovia w Suwałkach Piłka nożna Jarosław Stenceł jaroslawitencel@polskapress.pl Pomorski Związek PHki Nożnej informuje, że od 16 kwietnia 2021r. wchodzą wżycie nowe obostrzenia. Od 21 kwietnia znów będzie można rozgrywać mecze wtym IV Igi i Sg niższych. Zgodnie z komunikatem na stronie gov.pl „Od 16 kwietnia2021r. możliwe jest uczestnictwo dzieci i młodzieży we współzawodnictwie sportowym prowadzonym przez odpowiedni polski zwią- zek sportowy (zarówno w obiektach zamkniętych, jak i na otwartym powietrzu oraz bez limitu osób). Możliwe będzie również uprawianie sportu w obiektach sportowych na świeżym powietrzu - przy zachowaniu limitu do 25 osób (zarówno dzieci i młodzieży, jak i dorosłych). Natomiast działalność pozostałych obiektów sportowych (hale, kryte boiska itd.) nadal jest ograniczona wyłącznie do sportu zawodowego (tak jak dotychczas). Wszelkie wydarzenia mogą się odbywać bez udziału publiczności. Zamknięte pozostają m.in. siłownie, kluby fitness, baseny, sauny i solaria. Wyjątki od zasad określa rozporządzenie." W związku z powyższym od 21 kwietnia 2021 r. wznowione zostają wszystkie rozgrywki w Pomorskim Związku Piłki Nożnej, według nowego kalendarza gier. 24/25kwietnia zagrają 21. kolejkę IV-ligowcy i klasa okręgowa. Gryf Słupsk z Gromem Nowy Staw swój zaległy mecz ma rozegrać w środę 28 kwietnia. Jednocześnie działacze przypominają o konieczności przestrzegania reżimu sanitarnego na obiektach sportowych. Kolejny mecz Bytovii W kolejnym meczu n ligi, Byto-via zagra w sobotę o godz. 16 w Suwałkach z Wigrami. W kadrze znajdują się: Bach, Bąk, Błaszkowski, Camargo, Czyż-niewski, Dymerski, Giel, Kieca, Kozakowski, Krzyżak, Liza-kowski, Moryson, Nowakowski, Sezonienko, Staniszewski, Szmidke, Urban, Wolski, Wrzesień, Zawistowski. Wszyscy w kadrze są zdrowi. W spotkaniu tym pauzować będzie jedynie Przemysław Lech z powodu kartek. Wigry Suwałki zajmują 4. miejsce w lidze. ©® 0010111361 Dwa mecze dla Czarnych w Gryfii były zwycięskie Michał Piątkowski ™ michal.piatkowski@gp24.pl " l Koszykówka Grupa Sierleccy Czarni w sobotę (17 kwietnia) zagrają ze Zniczem Pruszków. Ich wygrana zapewni im awans do półfinału pierwszoligowych rozgrywek. Ekipa ze Słupska w poprzedni weekend wygrała dwa domowe mecze i prowadzi z pruszkowianami 2:0. Jeśli w sobotę słupszczanie wygrają trzeci mecz rywalizacja zakończy się, a Czarne Pantery będą czekać na rozstrzygnięcie w serii Sokół Łańcut - GKS Tychy, ponieważ to właśnie zwycięzca tej pary jest potencjalnym rywalem Czarnych w półfinale. O wygraną jednak wcale nie będzie łatwo. Znicz pokazał się w Słupsku z naprawdę dobrej strony i był bliski sprawienia niespodzianki. Gracze z Pruszkowa bardzo swobodnie czują się szczególnie w grze ofensywnej, a ich skuteczność w rzutach za trzy wygląda naprawdę imponująco (w dwóch spotkaniach rzucili łącznie 23 trójki). Liderami zespołu są doświadczony Mateusz Szwed oraz dwaj obwodowi - Roman Janik oraz Adrian Suliński. Słupszczanie do meczu przystąpią w pełnym składzie i z przekonaniem, aby tę serię skończyć już w pierwszym meczu w Pruszkowie. Pamiętać należy, że w fazie play - off każdy dodatkowy dzień odpoczynku jest na wagę złota i każda z ekip wykorzysta sza-snę, aby jak najszybciej awansować do kolejnej rundy. Słupscy fani na pewno liczą na dobry występ Dawida Słu-pińskiego, który w ostatnim pojedynku wypadł niemal perfekcyjnie. Słupski podkoszowy zdobył 25 punktów na znakomitej skuteczności (trafił 10 z li rzutów z gry) i jeśli po raz kolejny w tak pewny sposób zdominuję podkoszową strefę rywali - Czarni już w sobotę powinni świętować swój awans do półfinału. Początek spotkania w sobotę -17 kwietnia o godzinie 15 30 w Pruszkowie. Standardowo transmisję ze spotkania przeprowadzi platforma internetowa TVCOM.pl. ©® Marcin Rusakiewicz był na stażu w Olimpii Grudziądz Piłka nożna Wielu szkoleniowców pracujących w słupskiej klasie okręgowej i z juniorami stara się sukcesywnie zdobywać wiedzę i podnosić swoje kwalifikacje trenerskie. Na stażu tre-nerskim w Olimpii Grudziądz był Marcin Rusakiewicz (rocznik 1988), szkoleniowiec syce-wickiej Sparty, który pracuje również z młodzieżą w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Słupsku. Olimpia Grudziądz to drugoli-gowy klub, który w trwających rozgrywkach piłkarskich edycji 2020/2021 plasuje się w dolnych rejonach tabeli. Obecnie zajmuje osiemnaste miejsce. Od sezonu 2019/2020 funkcję dyrektora sportowego w grudziądzkim klubie pełni Grzegorz Wódkiewicz (to były piłkarz, który grał m.in. w takich klubach, jak: Zawisza Bydgoszcz, Amica Wronki, Zagłębie Lubin, Arka Gdynia, a po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem i jedną z prowadzonych przez niego drużyn był Gryf Słupsk w latach 2011-2013). Marcin Rusakiewicz jest młodym trenerem, dla którego najistotniejszy jest stały rozwój, a to jest możliwe przez poznawanie drużyn i struktur organizacyjnych klubów na różnych szczeblach. Trzeba przypomnieć, że sycewicła szkoleniowiec w styczniu2020 roku zaliczył już staż w Rakowie Częstochowa. Wtedy razem z Rusa-kiewiczem uczestniczyli w nim: Adam Pietras, Damian Kotłowski i Tomasz Mielew-czyk. - Skorzystałem z zaproszenia dyrektora sportowego Grzegorza Wódkiewicza i odbyłem kolejny staż, tym razem w grudziądzkiej Olimpii. Uczestniczyłem w roli trenera asystenta na treningach piłkarzy drugoli-gowego zespołu. Czas ten uważam za bardzo owocny - ocenia Marcin Rusakiewicz. - Wiele mogłem zobaczyć i poznać tajników od tak zwanej „kuchni piłkarskiej''. Trener Zbigniew Smółka (wcześniej prowadził m.in. Odrę Opole, Zawiszę Bydgoszcz, Stal Mielec, Arkę Gdy- Marcin Rusakiewicz (z lewej) w towarzystwie Zbigniewa Smółki i Jaluba Żukowskiego nia i Chojniczankę Chojnice -dop. K.N.) wprowadził mnie na zaplecze profesjonalnego futbolu. Podczas zajęć z chęcią odpowiadał merytorycznie na zadawane pytania. Zbigniew Smółka to bardzo otwarta osoba o ogromnej wiedzy piłkarskiej, którą z chęcią się dzielił. Oprócz zajęć z pierwszą drużyną, to miałem jeszcze przyjemność zapoznać się z treningami indywidualnymi zawodników z pola oraz bramkarzy, analizą przeciwnika, rolą sztabu medycznego i funkqo-nowaniem Akademii Piłkarskiej. Staż zakończyłem meczem ligowym Olimpii Grudziądz z Lechem n Poznań (1:3) - dodał trener Rusakiewicz, który w przeszłości był bramkarzem, a jego klubami były: Gryf Słupsk, Karol Pęplino i Jantar Ustka. Warto dodać, że Smółka również ma przeszłość bram-karską. Jako golkiper był m.in. w Ślęzie Sobótka, Polonii Środa Śląska, Chrobrym Głogów, Polarze Wrocław, Odrze Qpole i Arce Nowa Sól. Tak więc sześć bardzo pracowitych dni miał ambitny Rusakiewicz, który teraz z niecierpliwością czeka na ponowne wznowienie rozgrywek wiosennych o ligowe punkty. Jego Sparta jest liderem w słupskiej klasie okręgowej i można powiedzieć, że jest niemal pewnym kandydatem na czwarto-ligowca. Od najbliższego poniedziałku (19 kwietnia) sycewi-czanie wznowią treningi. ® Krzysztof Niekrasz Grupa Sierleccy Czarni Słupsk zagra o półfinał w Pruszkowie magazyn KUCHNIA KRZYŻÓWKA PORADY GWIAZDY Bezpłatny dodatek do gazety. Sobota, 17 kwietnia 2021 r. Niebezpieczeństwa czyhają na dzieci ir stect STR.4 RAZEM V \ Nowalijki na naszych stolach Katarzyna ■PPS SŁJr' Kim mm HKf 02 rodzinny druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Gabriela Jelonek gabrieta.jekKiek@polskapress.pl NIENAWIŚĆ WYLEWA SIĘ Z EKRANÓW Komentarz M owa nienawiści i hejt to nie jest już tylko problem rozkapryszonych nastolatków. Niestety. Przyzwolenie narzucanie obelg w stronę każdego, stało się chlebem powszednim w intemecie i co gorsza (sic!) w przestrzeni publicznej . Pozwalają sobie na to politycy, pozwalają sobie na to celebryci, osoby znane z sieci i co gorsza - niektórzy dziennikarze lub może inaczej - w moim odczuciu - osoby pretendujące do tego miana, ale z pewnością na nie nie zasługujące. Bo bycie w przestrzeni publicznej to ogromna odpowiedzialność i na pewno nie każdy powinien mieć ją w swoich rękach. W ostatnich latach Polska notuje jeden z największych wzrostów samobójstw w Europie. To przerażające, że tak wielu ludzi, co gorsza młodych, czasem nawet dzieci (!) w wieku około 10-12 lat, decyduje się na desperacki krok, bo nie widzi dla siebie innego wyjścia. Świadczy to o naszej porażce jako społeczeństwa. O porażce nas, dorosłych, której konsekwencje ponoszą dzieci i kolejne pokolenia. Bo czy można dziwić się młodemu człowiekowi, który rzuca obelgi w stronę innych, gdy jego argumentem jest wzór popularnego dorosłego? „Przecież polityk, idol XY tak mówi, to tylko moje zdanie, obrażają się tylko słabi" - często argumentują. W ten sposób nakręca się spirala nienawiści i kiełkuje w coraz młodszych, którzy dla własnej przyjemności, dla poczucia wyższości, gnębią słabszych. Nie każdy jest w stanie taki ciężar udźwignąć. Zawodzą instytucje, rodzice, opiekunowie, bagatelizując pierwsze sygnały o tym, że coś jest nie tak, bo przecież świat lubi silnych zwycięzców... Albo nie mogąc dostrzec problemów, bo cały dramat rozgrywa się w intemecie. Tam agresorzy czują się anonimowi i bezkarni, pozwalając sobie na uwolnienie najgorszych demonów własnego ja. Wszystkich rodziców, dziadków i tych, którzy mają obok siebie dzieci, bardzo zachęcam do przeczytania artykułu na str. 3. Temat jest niezwykle ważny, szczególnie w pandemii. Hejterzy zalewają internet. Musimy się na nich uodpornić i nauczyć dzieci reakcji „Nienawiść wczasach internetu" Aliny Naru-szewicz-Duchliń-skiej to niezwykle aktualne opra-cowanie na ważny w kontekście współczesnych mediów i środków komunikacji temat. Książka przedstawia analizę zjawiska charakterystycznego dla komunikacji w intemecie. Autorka rozpatruje rolę hejterów w kształtowaniu przestrzeni komunikacyjnej, próbuje dociec źródeł hejtingu w strukturze i specyfice komunikowania się w sieci oraz nowym typie społecznych interakcji. Dokonuje także przeglądu najpopularniejszych form analizowanego zjawiska, ze szczególnym zwróceniem uwagi na charakterystyczne formy językowe, tyle barwne co zaskakujące zawartą w nich agresją, pogardą i nienawiścią. Książka ta daje wgląd w niepokojący aspekt współczesnych form komunikacji, które zrodziła właściwa dla internetu szybkość, anonimowość i bezpośredniość komu- nikacji oraz, na głębszym poziomie, zanik hierarchii. Autorka, opierając się o własne badania, opisała kilka płaszczyzn tego zjawiska. W pierwszym rozdziale możemy się zapoznać z charakterystyką hejtu. Znajdziemy tam definicje sporządzone przez naukowców, ale i pokazuje na podstawie komentarzy z różnych portali, jak internauci definiują hejtera i jak hejterzy definiują samych siebie. Można dowiedzieć się, że hejterzy widzą siebie jako obrońców wolności słowa w intemecie, a nawet jako jego filary. Drugi rozdział dotyczy przyczyn oraz uwarunkowań hejtu. Hejter chce m.in. wyładować swoją agresję. Robi to czasami z frustracji, po to, żeby zwrócić na niego uwagę, bo tej mu brakuje, czy dlatego, że to jest po prostu modne. W trzecim rozdziale Na-ruszewicz-Duchlińska omawia najczęściej pojawiające się tematy, które ludzie hejtują. Na pierwszym miejscu jest religia, polityka oraz seksualność innych ludzi, ale również braki w wykształceniu, finanse oraz znane osoby. W ostatnim rozdziale autorka charakteryzuje język używany przez hejterów. ULlU MIlLLni I- ■! ,____I aemencji można zragouzsc Demencja w potocznym języku jest czymś, co w medycynie nazywamy otępieniem, czyli stanem chorobowym, który pojawia się jako skutek nieprawidłowego funkcjonowania mózgu - często jego zaniku -po udarze, w cukrzycy i nadciśnieniu. - Zdecydowana przewaga zachorowań z kręgu chorób otępiennych dotyczy osób po 80. roku życia. Wiek ryzyka występuje jednak znacznie wcześniej i jest określany na około 65. rok życia - podaje doktor Justyna Pełka-Wysie-cka, lekarz zarządzający oddziałami AB Kliniki Psychiatrii w Szczecinie. - Im starsza osoba, tym większe ryzyko, że zachoruje. Paradoksalnie należy też pamiętać, że otępienia mogą występować nawet u bardzo młodych ludzi - dodaje specjalista. UWAŻAJ DEMENUA Pojęcie otępienia odnosi się wyłącznie do sfery psychicznej. Istnieje bardzo wiele czynników, które mogą uszkodzić mózg i doprowadzić do obniżenia się sprawności umysłowej. W najcięższych przypadkach osoba z otępieniem nie jest w stanie w żaden sposób być aktywną zawodowo, społecznie, nie jest w stanie wykonywać czynności dnia codziennego, może mieć spore trudności z komunikacją, jak i z aktywnością zapewniającą zaspokajanie potrzeb fizjologicznych. . • vis * »../ i Osoba chora często wymaga pomocy drugiego człowieka Największą grupą otępień jest demencja na podłożu choroby Alzheimera. Drugimi co do częstości są demencje wynikające z uszkodzeń naczyniowych. Najczęstszą przyczyną jest rozwój miażdżycy, u podłoża której leży palenie papierosów i nadmierne spożywanie alkoholu, siedzący tryb życia, otyłość i tak dalej. Pierwsze objawy Początki bywaj ą bardzo różne. Wszystko zależy od rodzaju otępienia, z jakim mamy do czynienia. - Zawsze należy jednak zwracać uwagę na zaburzenia pamięci, zwłaszcza tej świeżej, kiedy pacjent pamięta swoją młodość, natomiast nie pamięta, co jadł na śniadanie. Tutaj często pojawiają się pretensje do otoczenia: „Dlaczego mi nie powiedziałeś?", „Ktoś mi to ukradł?", „Dlaczego mi nie przypomniałeś?" - informuje doktor Pełka-Wysiecka. W pewnym momencie człowiek przestaje rozumieć żarty, przestaje myśleć abstrakcyjnie. U innych osób mogą to być zaburzenia zachowania -ktoś nagle zmienia się charakterologicznie, staje się nieprzyjemny, agresywny. W przypadku demencji na podłożu cho- roby Alzheimera pojawiają się najpierw łagodne zaburzenia poznawcze - 7 procent z nich przechodzi w pełnoobjawową chorobę. Liczy się szybka reakcja Po dostrzeżeniu objawów należy skontaktować się z lekarzem, opowiedzieć mu o nich. - Na pewno zleci konieczne badania - krwi, neurologiczne, obrazowe. Istnieją też otępienia rzekome, w których u podłoża nie leży schorzenie mózgu, tylko inna przyczyna, na przykład niedoczynność tarczycy, przewlekła anemia, niedobory witamin, pierwiastków. Dlatego tak ważna jest odpowiednia diagnostyka. Wtedy można pokusić się o postawienie rozpoznania i wdrożyć odpowiednie leczenie - podkreśla specjalista. Niestety, nie ma lekarstwa, które wyleczyłoby z otępienia, można mówić tylko o hamowaniu rozwoju choroby. Włączenie leków opóźnia postępy choroby, ale nie odwraca ich. - Do objawów otępiennych, związanych typowo z zapominaniem, dochodzą zaburzenia zachowania -psuchopatologiczne, paqent zaczyna widzieć różne rzeczy, słyszeć głosy, czuć zapachy, staje się niespokojny, pobudzony, agresywny. Leki łagodzą te objawy - zapewnia doktor Justyna Pełka-Wysiecka. Czy chora osoba może mieszkać sama? Najczęściej opiekunami dla siebie są małżonkowie, potem dzieci, wnuczęta. Należy zdawać sobie jednak sprawę, że nie zawsze możemy do końca zajmować się w domu osobą z zaawansowanym otępieniem. Często bliski wymaga opieki czysto specjalistycznej i nie możemy jej zapewnić ze względu na brak umiejętności. Dlatego czasami jedynym miejscem są jednostłd medyczne - zakłady pielęgnacyjne, opiekuńczo-lecznicze. Warto również podkreślić, że bycie opiekunem osoby z otępieniem jest obciążające psychicznie i fizycznie. W tej chwili mówi się nawet o zespole obciążenia opiekuna, na który składają się konkretne objawy. To obniżenie nastroju, stany lękowe, zaburzenia snu, rozdrażnienie, problemy z zapamiętywaniem. Zadbaj o bezpieczeństwo Gdy zaczyna chorować nasz bliski, warto zwrócić uwagę na przedmioty, które nas otaczają i zadbać o większe bezpieczeństwo. Co możemy zrobić? Wymienić kuchenkę z gazowej na elektryczną, zabezpieczyć klamki w oknach i zamki w drzwiach wyjściowych, usunąć ostre przedmioty, kanty, które mogą być niebezpieczne przy upadku. Na kamienną podłogę powinno się podłożyć coś, co zapobiegnie poślizgnięciu, urazowi. W ubranie należy wszyć dane osoby i telefon kontaktowy opiekuna. To, czy osoba może wychodzić z domu, zależy od stopnia zaawansowania choroby. Istnieją tak zwane znaczniki - figury geometryczne, które przykleja się na poszczególne drzwi prowadzące do ważnych pomieszczeń. Inaczej oznaczona jest sypialnia chorego, inaczej łazienka, inaczej kuchnia. Pacjent takie znaki dużo łatwiej zapamiętuje, dlatego warto z nich skorzystać. POLECANE Sprawdź, co poprawi pracę mózgu Te produkty sprawdzą się podczas dbania o pamięć i koncentrację orzechy. Są źródłem minerałów i witamin (głównie witaminy E). Pamiętajmy, że orzechy są bogate również w przeciwutleniacze. Te służą odwracaniu procesu starzenia w neuronach. Walczą z wolnymi rodnikami, które powodują stres oksydacyjny. Warto korzystać z nich w formie zdrowej przekąski. q ?( , V -v V _ wątróbka. Zawiera witaminę B12, kwas foliowy i żelazo. Jest również bogactwem miedzi, która jest kluczowym czynnikiem w syntezie hemoglobiny i razem z żelazem uczestniczy w transportowaniu tlenu do każdej komórki. To sprzyja poprawnej pracy mózgu, a tym samym utrzymaniu dobrej pamięci. owoce morza. Poszczególne gatunki mięczaków i skorupiaków zawierają zróżnicowane ilości innych witamin i składników mineralnych, a w tym witamin Bl, B2, PP oraz takich składników mineralnych jak selen, wapń, magnez i jod. Zawierają również kwasy tłuszczowe omega-3, które chronią błonę komórek mózgowych. banany. Dieta bogata w banany wspomaga układ nerwowy. Średni owoc zawiera tyle samo magnezu co garść orzechów. Pierwiastek ten bierze udział w dostarczaniu energii dla mózgu, a co za tym idzie - poprawia pamięć i koncentrację. Dodatkowo regularne jedzenie bananów wzmacnia organizm. borówki. Znajdziemy w nich witaminy A, B, C, E oraz PP, a także cynk, potas, selen, miedź, magnez i żelazo. Ponadto borówki obfitują w antyoksydanty. Jedzenie borówek przyspiesza regenerację neuronów i przyczynia się do tworzenia nowych komórek. W wyniku tego poprawiają się pamięć i koncentracja. jajka. To źródło witaminy A, E, D i K oraz B2 i Bl2, a także składników mineralnych: fosforu, potasu, wapnia, żelaza, magnezu. Zawarta w nim lecytyna poprawia koncentrację i pamięć, a także chroni wzrok. Białko jest najmniej kaloryczne, bo zawiera śladowe ilości tłuszczu. To źródło łatwo przyswajalnych aminokwasów. 04 rodzinny Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Internet pełen niebezpieczeństw W czasie pandemii dzieci uczą się przed komputerami, tutaj spędzają swój woiny czas i... nawiązuj m relacje społeczne. KOuZfCO faja do Dzieci w sieci Gabriela Jelonek gabriela.jeionek@poiskapress.pl Patostreamy, sexting. gro-oming. FOMO. cyber przemoc - to zagrożenia, z którymi coraz częściej spotykają się młodzi użytkownicy Internetu. Rodzice nie zawsze są w stanie przed nimi uchronić. Od początku trwania pandemii kontrola oglądanych przez dzieci treści w internecie spędza sen z powiek wielu rodzicom. Prowadzenie e-lekcji on-line skutecznie „przykleiło" wiele dzieci do klawiatury i monitorów, od których nie mogą się oderwać. To przy nich się uczą, spędzają czas wolny, ale też nawiązują nowe znajomości. Jeśli zaś nie siedzą przy komputerach, zwykle mają pod ręką tablet czy smart-fon. Ciągła obecność online na różnych urządzeniach sprawia, że sprawdzanie aktywności dzieci w internecie jest jeszcze trudniejsze. Bardzo skuteczne okazują się być urządzenia... szpiegowskie. Choć brzmi to niepokojąco i może budzić poczucie, że nie mamy zaufania do własnych dzieci, to programy do monitorowania aktywności w sieci zyskują coraz większą popularność. O ile nasze dzieci same mogą nie poszukiwać niebezpiecznych treści, w sieci jest mnóstwo osób, które mogą dziecko znaleźć i mu je podsunąć. Tak było chociażby na e-lekcji religii w Trzebiatowie (woj. zachodniopomorskie) czy w Gostyniu (woj. wielkopolskie), gdzie uczniom po włamaniu się do systemu wyświetlono treści pornograficzne. Do incydentu w Gostyniu doszło pod koniec października 2020 roku w Szkole Podstawowej nr 2. W skandalicznej lekcji uczestniczyły dzieci z klasy szóstej, a więc w wieku 11 -12 lat oraz nauczycielka. Postępowanie w tej sprawie prowadziła policja z Gostynia. W trakcie działań udało się uzyskać informacje, które doprowadziły do 12-latka z województwa podkarpackiego. Okazało się, że chłopiec otrzymał link do zajęć online od jednego z uczniów gostyńskiej szkoły. Używając tego linku dołączył do lekcji, podczas której odtworzył film pornograficzny. Sprawą zajmuje się sąd rodzinny. - Zagrożenia, przed którymi staramy się uchronić swoje Dzieci korzystające z internetu są szczególnie narażone na przemoc i manipulację przestępców dzieci, nie znikają po zamknięciu drzwi do domu. Wchodzą do niego przez smartfon, tablet, komputer. Nasze dziecko może zaginąć w swoim własnym pokoju. Musimy o tym pamiętać. Musimy postarać się poznać te zagrożenia i nauczyć się im zapobiegać - mówił Marek Zagórski, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeń-stwa. Dzieci oglądają patotreści Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa -Państwowy Instytut Badawczy), realizuje kampanię edukacyjno-informacyjną „Nie zgub dziecka w sieci". Z niej rodzice mogą się dowiedzieć, co mogą zrobić, aby uchronić dziecko przed internetowymi zagrożeniami. W ramach cyklu „Akademia Cyfrowego Rodzica" przygotowano webinary i filmy poświęcone popularnym i często niebezpiecznym zjawiskom dotyczącymbezpieczeństwa w sieci. Materiały dostępne są w sieci dla każdego. Wyjaśnione są tam także pojęcia takie jakm.in. sextmg (wiadomości o podtekście seksualnym), grooming (uwodzenie dzieci w sieci) czy FOMO (z ang. Fear of Missing out, czyli strachu przed pozbawieniem dostępu do informacji, odłączeniem od sieci. To niepokój społeczny wynikający z przekonania, że innimogąsię dobrze bawić, podczas gdy osoba doświadczająca lęku jest offline). Jednym z poważniejszych zagrożeń są patostreamy, czyli wulgarne filmy lub transmisje online, prezentujące zachowania uznawane za szkodliwe i destrukcyjne: upijanie się do nieprzytomności, zażywanie narkotyków i innych substancji psychoaktywnych, przemoc fizyczną, psychiczną i seksualną, poniżanie i lekceważenie innych, okrucieństwo wobec zwierząt. O skali problemu świadczą wyniki badań „Rodzice nastolatków 3.0" przeprowadzonych przez NASK i raport Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Wynika z nich, że 23,4% nastolatków przyznało, że ogląda patotreści, a niemal co drugi nastolatek (43%) ma kontakt z patotreściami przynajmniej raz w tygodniu. Głośno było już o patologicznych grach czy wyzwaniach, które miały prowadzić dzieci do samoolmleczenia, a nawet samobójstwa, jak swego czasu „niebieski wieloryb" czy „lalka Momo". Pokusa popularności w sieci Niestety tego typu wyzwania czy gry zyskują najczęściej popularność wśród dzieci z niską samooceną, które ulegają pokusie zdobycia uznania i popularności w sieci, poprzez wykonywanie niebezpiecznych dla życia wyzwań. Jakuchronić przed tym dziecko? - Im więcej różnych doświadczeń, w których dziecko czuje się kochane, wartościowe i ważne, tym sława w sieci może mieć mniejsze lub tylko przejściowe znaczenie - nie trzeba wówczas uciekać do sieci, żeby doświadczać tak ważnych dla każdego uczuć. Wspierające mogą być również rozmowy budujące odporność na tego rodzaju pokusy. Rozmowy, w których dziecko może rozwijać refleksję na temat plusów i minusów takiej sławy, kosztów i zysków, oraz tego, że jest wiele obszarów, innych niż sława w sieci, z których można czuć się wartościowym, czerpać satysfakcję, czuć dumę, w których inni ludzie mogą nas cenić i szanować - mówi doktor psychologii Joanna Matej-czuk z Wydziału Psychologii i Kognitywistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Rodzice też mogą być zagrożeniem dla dzieci Stosunkowo nowym zjawiskiem jest sharenting - połączenie słów share (dzielenie się informacjami w sieci) i parenting (rodzicielstwo). Chodzi o rodziców, którzypublikują wsieci zdjęcia, filmy iinformaęje na temat swoich dzieci. Prawie co dziesiąty nastolatek miał z tym do czynienia. Zwłaszcza młodzi rodzice przyzwyczajeni są do dzielenia się wszystkim. Zapominają o prywatności dzieci, narażając je na złośliwe komentarze, agresję w sieci. Około połowa nastolatków, spośród tych, których rodzice umieszczali informacje na ich temat w internecie, doświadczyła negatywnych emocji lub obraźliwych komentarzy. Często jest tak, że rówieśnicy wyszukują umieszczone w sieci zdjęcia z dzieciństwa i wykorzystują je, aby z kogoś szydzić czy stworzyć popularne memy. - Dziecko to nie maskotka lub egzotyczne wakacje, którymi można się pochwalić. Myślę, że po pierwsze warto zadać sobie pytanie, po co to robię: żeby zyskać poklask, żeby inni mogli się pośmiać, żeby nie być gorszym w wyścigu chwalenia się? I czy na pewno chcę do takich celów używać mojego dziecka? Tutaj rzeczywiście może pojawić się nadużycie wizerunku dziecka. Intencje oczywiście mogą różne, nie tylko negatywne i samo opublikowanie zdjęcia nie jest złe. Niemniej warto przyglądać się swoim motywom, bo ta refleksja może pomóc nam zaleźć granicę ujawniania wizerunku swojego dziecka w sieci - mówi doktor Joanna Matejczuk. Dzisiejsi rodzice coraz częściej budują cyfrowy ślad swoich dzieci już od ich momentu narodzin i wcześniej. Publikując fotografie z USG, dzieląc się doświadczeniami ciążowymi na Facebooku, tworząc albumy fotograficzne z porodu. Z badania przeprowadzonego przez AVG Technologies, firmę specjalizującą się wbezpie-czeństwie internetowym, wynika, że aż 81% dzieci poniżej drugiego roku życia posiada swój cyfrowy profil lub ślad w internecie, a ich zdjęcia znajdują się w sieci. Ochrona rodzicielska nie działa? To ochrona rodzicielska może zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w internecie. Okazuje się, że poleganie na samych technicznychblokadach rodzicielskich, oprogramowaniu antywirusowym i antyspamo-wym, nie wystarczy. Niestety opieranie się wyłącznie na technice podnosi ryzyko potencjalnego negatywnego doświadczenia u dzieci w sieci (o ok. 9%). Z badań EU Kids online wynika, że najskuteczniejsze sposoby zapewniania dziecku bezpieczeństwa w internecie to wspólne oglądanie treści (o 13% mniejsze ryzyko) i rozmowy z dzieckiem na temat tego, co robi w internecie (o 10% mniejsze ryzyko). Pozostawiając więc dzieci w czasie wolnym z rozrywkami online, zwracajmy szczególną uwagę na to, co do nich dociera. Sprzęt i dostęp do elektroniki nigdy nie zastąpi uważności -zarówno na zagrożenia, jak i potrzeby naszego dziecka. Nie sposób jednak bez przerwy być przy dziecku. Możemy sobie pomóc, korzystając ze specjalnych technologii. Sprzęt szpiegowski pomoże rodzicom? Z raportu NASK wynika, że tylko 21% rodziców stosuje filtry rodzicielskie lub inne technologie ograniczające dostęp do szkodliwych treści. Niestety nawet ci, którzy korzystają z technologii i wprowadzają zasady oraz limity czasowe, nie zawsze są w stanie uchronić dzieci przed szkodliwymi treściami. Z pomocą przychodzą tzw.keyloggery. - To urządzenia szpiegowskie w formie specjalnego oprogramowania komputerowego, które przechwytuje zapis znaków wprowadzonych na klawiaturze - mówi Paweł Wujcikowski, właściciel sklepu SpyShop. Dzięki takim programom rodzice mogą monitorować komputer dziecka. Podstawowe i rozszerzone wersje oprogramowania (np. SpyLogger, SpyLogger Mail i SpyLogger Plus) pozwalają robić zrzuty ekranu, zapisywać wszystkie pisane teksty, również te z czatów, a nawet podsłuchiwać otoczenie sprzętu i przeglądać otwierane strony www. Raporty mogą być przesyłane za pomocą maila i nie ma potrzeby ingerencji w działanie programu poza jego jednorazową instalacją, która jest prosta i szybka. Narzędzie nie pozostawia żadnych śladów, jest niewidoczne dla użytkownika i niewy-krywalne nawet dla popularnych antywirusów. - Keyloggery to urządzenia szpiegowskie, dzięki którym rodzic uchroni dziecko przed niebezpieczeństwami sieci, skontroluje przeglądane przez nie treści i prowadzone rozmowy, dzięki czemu upewni się, czy dziecko nie utrzymuje kontaktów z nieodpowiednimi osobami - podkreśla Paweł Wujcikowski. ® Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 rodzinny ludzie 05 Krystyna Paszkowska krystyna.paszkowska@polskapress.pl rł niewscy seniorzy zaangażowali się w kolej-mmm ny projekt. Tym razem ^ m wcielą się w rolę dziennikarzy radiowych, prowadzących audycje prosto z Gniewu w internetowym radiu SoVo. Partnerem projektu jest Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna w Gniewie, której zespół zaangażowany jest w realizację materiałów filmowych. To ogólnopolska inicjatywa zmierzająca do zaktywizowania seniorów. Choć ci z Gniewa i bez takich form aktywizacji potrafią działać na równi z młodzieżą. Obejrzeć można już wizytówkę gniewskiego radia. W przypadku seniorów z gminy Gniew śmiało można stwierdzić, że chyba nie ma takiej dziedziny aktywności, w której nie potrafiliby się sprawdzić. Słuchacze Gniewskiego Uniwersytetu Trzecier go Wieku to osoby niezwykle aktywne. Jeśli nie biorą udziału w nordic walking, to uczą się angielskiego, tańczą zumbę, przygotowują audycje lub malują. Każde nowe wyzwanie pozwala im pokazać, że wystarczy chcieć i mieć dobry pomysł, a z realizacją nie ma problemu. Młodzież spokojnie może brać przykład z seniorów, jeśli chodzi o kreowanie otaczającej nas rzeczywistości. A skoro tylko pojawił się nowy pomysł, tym razem ministerialny, to nawet chwili się nie zastanawiali czy warto włączyć się do intrygującej, ale i interesującej inicjatywy. SoVo - dostępne radio internetowe, bo o nim mowa, jest innowacyjnym projektem, którego celem jest podniesienie kompetencji cyfrowych osób dorosłych. Przedsięwzięcie realizowane jest w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Projekt składa się z trzech głównych elementów: portalu radiowego, grup radiowych oraz szkoleń i warsztatów. Portal radiowy Portal jest tworzony we współpracy z kołami Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Uniwersytetami Trzeciego Wieku oraz studentami. Jest sercem całego projektu i jego najważniejszym elementem. Wszystko, co jest publikowane na portalu, zostało stworzone przez uczestników albo ekspertów projektu. Co miesiąc na portalu pojawiać się będzie około 60 materiałów. Radio będzie nadawane w wybrane dni tygodnia, a część audycji będzie ł, tik m f mmmmm 1 ndc li y, tu radio seniorów SoVo to internetowy portal radiowy. Gniewscy seniorzy uznali, że to wyzwanie akurat dla nich. Bo jeśli ktoś ma robić w Gniewie radio, to dlaczego nie oni? transmitowanych na żywo. Wszystkie audycje będą publikowane na portalu, co umożliwi dostęp do nich w każdej chwili. Oddziały Radia SoVo W całej Polsce do grudnia 2020 roku powstało 30 Oddziałów Radia SoVo (15 Senio-ralnych Grup Radiowych, utworzonych na Uniwersytetach Trzeciego Wieku oraz 15 Grup Radiowych OzNI, utworzonych w placówkach PSONI), w których łącznie działać będzie 140 dziennikarzy-amatorów. Każdemu oddziałowi radia przewodzi przeszkolony-lider. Gniewskiej grupie radiowej przewodniczy prezes Stowarzyszenia GUTW Walentyna Czapska. W zespole redakcyjnym działa pięć osób: Walentyna Czapska, Grażyna Danowska, Halina Kaczmarek, Ryszard Wiecki i Elżbieta Zielińska. To na nich głównie spoczywa ciężar doboru tematów do audycji oraz ich przygotowania. Chociaż radio działa od niedawna, to już zainteresowanie udziałem w przygo- towywaniu audycji zadeklarowało 15 seniorów. Radiowe audycje SoVo - Tematy na kolejne audycje już się pojawiły - zapewnia Walentyna Czapska. -W ciągu miesiąca muszą powstać dwie audycje. W naszym przypadku marcowy limit już zrealizowaliśmy, a nawet go przekroczyliśmy, jeśli doliczyć naszą wizytówkę. W ramach audycji radiowych możemy tworzyć w obrębie kilku działów tematycznych, jak choćby kultura, wizerunek, zdrowie. Pole do działania jest więc szerokie. Gniewscy radiowcy podkreślają, że przy okazji tworzonych audycji promują Gniew, ziemię gniewską, to co robią na co dzień. Efekty zdobywania pierwszych doświadczeń w charakterze radiowców można już obejrzeć na profilu gniewskiego SoVo - Kładziemy nacisk na nasze tradycje - podkreślają seniorzy. - Stąd choćby nawiązywanie do starosty gniewskiego króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki. W zgodzie z historią Najnowsza audycja poświęcona jest ziołolecznictwu. Na pierwszy „ogień" poszedł kurdybanek, zioło, które zalecała św. Hildegarda z Binden, XII-wieczna uzdrowicielka. Dziś bluszczyk kurdybanek wraca na kulinarne salony. Choć w Polsce traktowany jest jak chwast i zawzięcie pielony - to należy do najcenniejszych ziół leczniczych i przyprawowych. Św. Hildegarda zalecała go chorym, wierząc, że witalna moc kurdybanku potrafi zdziałać cuda. W wierzeniach ludowych uznawany był za roślinę magiczną, mającą moc chronienia przed duchami i złymi siłami. Z kurdybankiem wiąże się też legenda. W XVII wieku wracając z polowania Jan III Sobiesld spotkał dziewczynę biegnącą z naręczem drobnego ziela o niebieskich kwia- tuszkach. Zatrzymana, wyjaśniła, że biegnie na pomoc choremu, bo jak mu kurdybanek nie pomoże, to już nic mu nie pomoże. Jan Sobieski docenił lecznicze właściwości kurdybanku - zaopatrzył w niego swoje wojsko udające się na wyprawę z odsieczą wiedeńską! I tego właśnie można dowiedzieć się z audycji SoVo. Można i muzycznie - W ramach naszej rozgłośni napisaliśmy również tekst do piosenki o kurdybanku -opowiada liderka. - Muzycznie nasze wersy oprawiło Centrum Aktywności Muzycznej. Wyszło naprawdę świetnie. Jeśli chodzi o drugą audycję, to poświęcona jest ona poezji i związkom Gniewu z taką formą literatury. W1997 roku UNESCO ustanowiło Światowy Dzień Poezji. Gniewscy radiowcy pomyśleli, że warto w taki czas pokazać związki z poezją miasteczka, jej twórcami. Zdecydowano się na rozmowy z rodzimymi poetkami, pokazującymi, że poezja jest domeną nie tylko ludzi dojrzałych, ale i młodych. Rozmówczyniami radiowców zostali Emilia Rulińska, poetka pisząca również po ko-ciewsku oraz nastolatka Zosia Kop-Ostrowska, której wiersz zainteresowani znajdą również w gniewskim ratuszu. Radiowe sprzęty - Radio przekazało nam potrzebny do realizacji naszych audycji sprzęt - informuje pani Walentyna. - Wśród nich był laptop, tablet, kamera, dyktafon, lampy oświetleniowe oraz akcesoria. Po roku - po zakończeniu tego projektu - te sprzęty przejdą na własność naszej rozgłośni. Bardzo nas cieszy, że pojawiło się sporo propozycji dla organizacji senior-skich. Teraz, z powodu pandemii, seniorzy-radiowcy spotykają się zdalnie na kolegiach redaktorskich. - Każde takie spotkanie to dodatkowe doświadczenia - mówią. - Na 15 rozgłośni, jakie działają w ramach tego projektu, Gniew jest najmniejszą miejscowości, w której taka rozgłośnia jest zlokalizowana. Szkolenia i warsztaty W trakcie trwania projektu zostanie przeprowadzonych ok. 4,9 tysiąca godzin szkoleń. Szkolenia mają na celu zapoznać uczestników projektu z zasadami funkcjonowania portalu radiowego oraz pokazać im, jak korzystać z materiałów dydaktycznych umieszczonych na portalu i aktywnie brać udział w edukacji online. Członkowie grup radiowych dowiedzą się, jak tworzyć materiały wideo, zdobędą lub udoskonalą swój warsztat dziennikarski, a także poznają zasady emisji głosu. Łącznie przeszkolonych zostanie w całej Polsce 5025 osób, a portal będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych jego tematyką. Gniewscy seniorzy takie szkolenie przeszli 16 lutego w siedzibie Stowarzyszenia Centrum Aktywnych Gniew. Niedawno grupa radiowa zrealizowała jedno ze swoich nagrań, tworząc radiową wizytówkę! Efekty zdobywania pierwszych doświadczeń w charakterze radiowców, filmowców już można obejrzeć na profilu gniewskiego uniwersytetu radia SoVo. O tym, czy spodoba się audycja o Gniewie, łagodnej krainie i jej terapeutycznych właściwościach, znanych już niegdyś samemu staroście gniewskiemu Janowi III Sobieskie-mu, który patronuje grupie -kkażdy z odbiorców może ocenić sam. ©® 06 rodzinny kuchnia Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 mmwi v#; ■ FIOLETOWE Smacznie i zdrowo Katarzyna Sklepik kiklepik@glos.com krągłe, podłużne, miękkie, twarde, chropowate, gładkie, a przede wszystkim -kolorowe. Owoce i warzywa są niezwykle różnorodne nie tylko pod względem kształtu, ale i barwy. Czy ma ona znaczenie? Okazuje się, że tak! Kolor jest powiązany ze składnikami odżywczymi, zawartymi w warzywach i owocach, a co za tym idzie, z prozdrowotnym wpływem na organizm. Barwy warzyw i owoców determinują różne związki organiczne, istotne dla funkcjonowania roślin. Biorą udział w fotosyntezie, chronią roślinę przed promieniowaniem ultrafioletowym czy rozmaitym działaniem owadów i grzybów. Jednak barwniki mają znaczenie także dla człowieka, bo każdy z nich cechuje się innym, prozdrowotnym działaniem. Warzywa i owoce ze względu na ich kolor możemy podzielić na pięć grup - sprawdź, co zyskasz, sięgając do każdej z nich. CZERWONE Pomidory, dzika róża, truskawki czy papryka czerwona - swój kolor zawdzięczają likopenowi. Uznawany jest za jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy, zwalczających szkodliwe działanie wolnych rodników, które przyspieszają proces starzenia komórek i zwiększają ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory. Najlepszym źródłem liko-penu są pomidory, również w formie soku, szczególnie pasteryzowanego - krótkotrwały proces podgrzewania zwiększa jego przyswajalność nawet trzykrotnie! Czerwone warzywa i owoce cechują się też wysoką zawartością innych SPRAWDŹ, CO KRYJE SIĘ W BARWACH WARZYW I OWOCÓW Im wiecei barw r :u, tym zdrowie I pi y Warzywa i owoce pełne witamin. przeciwutleniaczy z grupy an-tocyjanów. ZIELONE Za zielony kolor ogórka, agrestu czy sałaty odpowiada chlorofil. Różne badania pokazują, że chlorofil ma m.in. silne działanie przeciwnowotworowe i potrafi wyeliminować część uszkodzeń DNA komórek. Zielone warzywa i owoce cechują się dodatkowo dużą zawartością kwasu foliowego, polecanego dla kobiet planujących macierzyństwo ze względu na ograniczanie ryzyka wystąpienia wad rozwojowych u dziecka. Dodatkową zaletą zielonych warzyw i owoców jest zawartość witamin, takich jak A, E, Klub C, które pozytywnie wpływają na działanie poszczególnych organów. ZOŁTE j I POMARAŃCZOWE Warzywa i owoce z tej grupy swoją barwę zawdzięczają beta-karotenowi, czyli prowitaminie A, jednemu z karoteno-idów. Jej najbardziej rozpoznawalnym źródłem jest marche- wka, ale odnajdziemy ją także w dyni, morelach, żółtej papryce czy fasolce szparagowej. Beta-karoten jest przetwarzany przez organizm w witaminę A, która pozytywnie wpływa na wzrok, a także zachowanie zdrowej skóry. Wspiera też funkcjonowanie układu odpornościowego, a także przyczynia się do prawidłowego metabolizmu żelaza. Wygodną formą dostarczania beta-karotenu, zgodnie z dzienną zalecaną dawką, jest sok marchwiowy. BIAŁE W cebuli, czosnku czy kalafiorze znajdziemy flawonoidy, będące naturalnymi antybiotykami. Związki z tej grupy działają przeciwzapalnie, prze-ciwbólowo, a także rozkurczowo. Między innymi dlatego zaleca się ich spożywanie w okresie jesienno-zimowym, kiedy łatwo o przeziębienia. Flawonoidy mogą także rozszerzać naczynia krwionośne, poprawiając ukrwienie przy jednoczesnym obniżeniu ciśnienia krwi. Również są zaliczane do przeciwutleniaczy, zwalczających wolne rodniki. Za fioletową barwę bakłażana, borówki, aronii czy czarnej porzeczki odpowiadają antocy-jany, które wykazują działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Poprawiają też elastyczność naczyń krwionośnych i zmniejszają odkładanie blaszek miażdżycowych. Antocy-jany stymulują dodatkowo produkcję rodopsyny, substancji reagującej na światło, znajdującej się wpręcikachokaiumożń-wia tzw. widzenie zmierzchowe. Choć fioletowe warzywa i owoce zazwyczaj cechuje się cierpkością smaku, można po nie sięgać w formie przetworzonej, na przykład nektaru z czarnej porzeczki, który również dostarcza witaminy C, tak cennej wjesienno-zimowe miesiące. Z pomocą kolorowych warzyw i owoców, a także ich przetworów, takich jak soki, smoothies czy dżemy, możemy więc nie tylko przygotować tęczowe, przyciągające oko potrawy, ale i właściwie zadbać oswoję zdrowie. Teraz sięgając po ulubione nowalijki, wybierajmy te jak najświeższe - nie powinny być zwiędnięte ani uszkodzone, mieć przebarwień czy nalotów. Kupujmy je na bieżąco bez robienia zapasów. Jeżeli nie spo-żyjemy kupionych warzyw od razu, powinniśmy zwrócić uwagę na ich prawidłowe przechowywanie - najlepiej w lodówce owinięte wilgotną czystą ściereczką - unikajmy natomiast trzymania ich w szczelnych, foliowych torebkach. Właściwe przechowywanie nowalijek jest istotne, aby móc w pełni korzystać z ich cennych właściwości i wraz z początkiem wiosny zadbać 0 nasz organizm, dostarczając porcji cennych witamin 1 składników mineralnych w postaci młodych warzyw. ■m: mm*. Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 rodzinny kuchnia 07 Zupa z ogórków małosolnych zachwyca delikatnym smakiem! Świetna wiosenna wersja klasycznej zupy z ogórków kwaszonych Chyba nie znam osoby, która nie lubiłaby zupy ogórkowej. „Mistrzowski" przepis na ogórkową miała moja babcia. Robioną zawsze z domowych ogórków. Dziś byłaby ze mnie dumna, bo sama wedługjej przepisu kiszę ogórki. I choć wiosna płata nam w tym roku figle, to mam już na swoim koncie dwa mlostki ogórków. Z pierwszych małosolnych, już nawet ugotowałam zupę. Składniki: 250 g ogórków małosolnych, 80 g ziemniaków, marchewka, por, seler, pietruszka, cebula, 3 ząbki czosnku, 20 g masła, 500 ml wywaru warzywnego, 3 listki laurowe, 100 g śmietany, sól, pieprz, koperek Ogórki pokroić w kostkę. Czo-snekicebulę utrzećwblende-rze. Drobno pokroić pozostałe warzywa. W garnku roztopić masło i wrzucić na chwilę czo- snek wraz z cebulką. Podsmażyć chwilkę i dodać resztę warzyw, ale bez ogórków. Kilka razy zamieszać. Następnie dodać wywar, przyprawy i gotować 15 minut. Następnie dodać drobno pokrojone ogórki i śmietanę, gotować kolejne 10 minut. Potem dokładnie miksujemy zupę na puszysty krem. Sprawdzamy, czego nam brakuje, doprawiamy i dodajemy koperek. assg" H-tH !, aromatyczne i pełne składników odżywczych wiosenne warzywa nadają daniom wspaniały smak i korzystnie wpływają na funkcjonowanie naszego organizmu, Warto wprowadzić je do naszej codziennej diety Pomidory nadziewane szpinakiem i zapiekane z mozzarellą Składniki: 4 duże pomidory (bawole serca lub malinowe), 1 łyżeczka oliwy z oliwek lub oliwy aromatyzowanej czosnkiem, 2 szklanki posiekanego szpinaku, sól morska. 1 szklanka bułki tartej, 1 łyżka świeżej natki pietruszki, świeżo zmielony czarny pieprz posiekana kulka mozzarelli Rozgrzać piekarnik do 190 stopni. Na dużej patelni podgrzać oliwę na średnim ogniu. Wrzucić posiekany szpinak, doprawić go solą i obsmażać, aż straci jędrność, 3 do 4 minut. Zdjąć z ognia. W średniej misce umieścić bułkę tartą, natkę pietruszki i szpinak. Doprawić czarnym pieprzem i odstawić. Odciąć czubki pomidorów i łyżeczką delikatnie wybrać ze środka każdego z nich miąższ i pestki. Następnie papierowym ręcznikiem osuszyć sok, który w nich pozostał. Dość mocno posolić wnętrze każdego pomidora. Do wydrążonych pomidorów nałożyć masę szpinakową, po czym ułożyć je w żaroodpornym naczyniu. Przykryć folią aluminiową i piec przez 20 minut. Posypać wierzchy pomidorów mozzarellą, ponownie przykryć folią i piec jeszcze przez 5 minut. PS. Nie lubisz mozzarelli zastąp ją fetą, tylko uważaj, żeby danie nie było zbyt słone. Roladki z cukinii z serem i mięsem mielonym Składniki:_________________________ 3 zielone cukinie.500g mielonego mięsa woło-wo-wieprzowego, pomidory pełatti z puszki, 100 g sera mozzarella. świeża bazylia. 1 opakowanie tortilli.200ml jogurtu naturalnego, oliwa z oliwek. sól, pieprz, przyprawy do smaku W garnku na rozgrzanym tłuszczu podsmaż mielone mięso. Smaż aż odparują wszystkie soki, dodaj wtedy pomidory z puszki i przyprawy. Wymieszaj i gotuj około 3-4 minut. Cukinię pokrój wzdłuż w cienkie plastry i oprósz solą. Gdy plastry cukinii zrobią się miękkie, usuń sól, płucząc warzywo pod bieżącą wodą. Plastry cukinii osusz, rozłóż na desce, nałóż łyżką mięsny sos, posyp z wierzchu tartym serem, w każdy za-wijaniec włóż liść bazylii i całość zwiń. Cukinię zawiń dodatkowo w 3-centymetrowy pasek tortilli. Gotowe roladki układaj w żaroodpornym naczyniu. Całość piecz w nagrzanym do200stopni piekarniku przez około 15-20 minut. Gotowe roladki podawaj z sosem jogurtowym, możesz go wymieszać z koperkiem lub przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Wiosenne sałatki z rzodkiewką i zielonym ogórkiem Składnia: 1 średniej wielkości ogórek świeży, pęczek rzodkiewki, 1 puszka kukurydzy, 4 jajka ugotowane na twardo. 100 g ugotowanego ryżu. 3-4 liście sałaty, szczypiorek, koperek, majonez, jogurt naturalny, sól. pieprz Wymieszaj w misce pokrojoną w dużą kostkę rzodkiewkę, kukurydzę, ryż, porwane drobno liście sałaty, pokrojony w kostkę ogórek, 2 łyżki szczypiorku, 1 łyżkę koperku. W kubeczku wymieszaj sos: 3 łyżki majonezu z 1 łyżką jogurtu i dosyp 1/3 łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki pieprzu czarnego. Wymieszaj składniki polewając je sosem, na wierzch połóż pokrojone jajka, może je posypać jeszcze dodatkowo szczypiorkiem. Składniki:_______ 3-4jajka. lOOgszynki, 1 długi ogórek, pęczek rzodkiewek, pęczek szczypiorku. 1-2 łyżki majonezu. 1 łyżka gęstego jogurtu naturalnego, sól Jajka gotujemy na twardo, studzimy, obieramy i kroimy w kostkę. Szynkę, rzodkiewki i ogórek również kroimy w kostkę. Szczypiorek drobno siekamy, Do pokrojonych składników sałatki dodajemy majonez oraz jogurt, mieszamy i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Zapiekanka makaronowa z fasolką i pesto pod beszamelem Składniki: 200gmakaronu.300gfasolki szparagowej. 1 łyżka masła. 1 cebula. 2 ząbki czosnku. 1 łyżeczka suszonego lub 1 łyżka świeżego rozmarynu. 4 łyżki mąki pszennej.300 ml bulionu. 350 ml mleka. 1 łyżka posiekanej natki pietruszki. 3 łyżki zielonego pesto. 1/2 szklanki tartego parmezanu Nastawić osobną wodę w dużym garnku. Gdy woda się zagotuje, wrzucić makaron i gotować al dente. Fasolkę umyć, przyciąć końcówki, pokroić na kawałki. Dodać do garnka z gotującym się makaronem na 3 minuty przed końcem gotowania. Całość odcedzić i wyłożyć do naczynia żaroodpornego. Piekarnik nagrzać do 20Ó stopni. W czasie gdy gotuje się makaron, roztopić masło na większej patelni. Dodać pokrojoną w kosteczkę cebulę, zeszklić ją i lekko podsmażyć. Dodać starty czosnek oraz rozmaryn i chwilę podsmażyć. Dodać mąkę i mieszając, smażyć przez około minutę. Stopniowo wlewać bulion, cały czas mieszając. Wlać mleko, wymieszać i gotować przez około 3 minuty, aż sos się zagotuje i trochę zgęstnieje. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać z natką pietruszki. Wylać na makaron z fasolką w formie żaroodpornej, miejscami wyłożyć po pół łyżeczki pesto, posypać serem Twstawić do piekarnika bez przykrycia na 15 minut. 08 rodzinny gwiazda Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 i \ 1 1^* ■M* * 8 JU II""—^ f I | V /-- • I i i i r~\ r\ I j l C lUUrr budzi sympatię i opiekuńcze instynkty drobna, ciepła I otwarta. Być może dlatego widzowie cha glądać na małym ekranie. Tak naprawdę za tym pozytywnyrr vwa •ie lata ciezkiei pracy KATARZYNA CICHOPEK Polska aktorka. Urodziła się w1982 roku w Warszawie. Jako dziecko trenowała gimnastykę artystyczną, śpiewała w chórze i uczęszczała do kółka teatralnego. Ukończyła psychologię stosunków między-kulturowych na Wydziale Psychologii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. W2000 roku zadebiutowała rolą Kingi Zduńskiej w telenoweli „M jak miłość". W parze z Marcinem Hakielem wygrała show „Taniec z gwiazdami". W2007roku została prezenterką Polsatu. Prowadziła programy Jak oni śpiewają" i „Tylko my dwoje", „Sylwestrową Moc Przebojów" oraz festiwal „Top Trendy". W 2010 roku zadebiutowała na scenie Teatru Kamienica w Warszawie w spektaklu „Testament cnotliwego rozpustnika". Napisała trzy poradniki dla młodych mam. W 2019 roku wystąpiła z mężem w show „Czar par". Rok później została prowadzącą „Pytanie na śniadanie". W2008 roku wyszła za mąż za tancerza Marcina Hakiela. Mają dwójkę dzieci: syna Adama i córkę Helenę. Paweł Gzyl p.gzyl@gk.pl esienią zeszłego roku dołączyła do grona prowadzących „Pytanie na śniadanie". Początki nie były dla niej łatwe, ale już doszła do wprawy. Mogła bowiem liczyć na pomoc swego partnera z programu -Macieja Kurzajewskiego. Dziś stanowi z nim jedną z najpopularniejszych par je-dynkowej telewizji śniadaniowej. A kiedy dostała tę propozycję - nie chciała początkowo w nią uwierzyć. - Najpierw myślałam, że to żart. Jak odłożyłam słuchawkę, byłam jeszcze przez kilka minut w sporym szoku. Kiedy powiedziałam mężowi o tej propozycji, okazało się, że... on o niej już wiedział. Nic nie mówił, żeby nie zapeszyć. Kiedy zapytałam go, czy myśli, że na pewno sobie poradzę, tylko pokiwał głową. Westchnął i odparł: „Kaśka, ciebie się nie da przegadać! Kto, jak nie ty!" - śmieje się w rozmowie z „Fleszem". Jako dziecko niewiele różniła się od tego, jaka jest teraz. Zawsze miała w sobie pozytywną energię, była otwarta na innych i lubiła podejmować różne zadania. Rodziców nie było stać na kupowanie jej i bratu wymyślnych zabawek, ale za to dawali im wiele uczucia. Tata wracał po piętnastej do domu i cała rodzina spędzała wspólnie czas. W wakacje jeździli nad morze, a tam strugali łódki z drewna i puszczali je na fale Bałtyku. - Wychowałam się w domu z dużym poczuciem humoru. U mnie zawsze się żartowało - zwłaszcza z siebie. A że jestem w rodzinie najmłodsza, to wszyscy się śmiali zwykle ze mnie. Na początku chodziłam w związku z tym wiecznie naburmuszona i kompletnie nie rozumiałam tych żarów. Z czasem, kiedy dojrzałam : fggK| - Nasz związek zaczął się od przyjaźni, a ja wreszcie znalazłam w Marcinie taką ostoję, opokę, kogoś, przy kim czułam się bezpiecznie. Dom to jest nasz wspólny mianownik. emocjonalnie i psychicznie, zaczęłam rozumieć, o co chodzi i zaczęłam się też śmiać sama z siebie - opowiada w Plejadzie. Jako nastolatka Kasia uwielbiała serial „Beverly Hills 90210". Dlatego zamarzyło jej się aktorstwo. Zaczęła więc regularnie uczęszczać na zajęcia Kółka Aktorskiego, prowadzonego przez Jana i Halinę Machulskich przy stołecznym Teatrze Ochota. Kiedy odbył się tam casting do „Bożej podszewki" miała zaledwie trzynaście lat. Zaproszono ją na zdjęcia - ale gdy pojawiła się na planie, okazało się, że ma... za duży biust. To ją załamało. W końcu Halina Machulska niemal zmusiła ją, by zgłosiła się na casting do „M jak miłość". - Poszłam przygotowana, ale z olbrzymim luzem, na nic się nie nastawiałam. Byłam przekonana, że nadal jestem do filmu za gruba. Na castingu były same długonogie blondynki. Pomyślałam: „Co ja tu robię z moim metr sześćdziesiąt w kapeluszu?". Zostałam, żeby nie robić przykrości pani Halinie. Wieczorem zadzwonił telefon, że rano o szóstej mam zdjęcia - wspomina w „Gali". Tym razem udało się: Kasia dostała rolę Kingi Zduńskiej w startującej w tamtym czasie telenoweli. Początkowo był to niemalże epizod, ale drobna i uśmiechnięta nastolatka wpadła w oko widzom. Dzięki ich sugestiom, scenarzyści postanowili rozbudować wątek tej postaci. W efekcie z biegiem lat bohaterka grana przez Kasię stała jedną z najważniejszych figur fabuły serialu. I tak jest do dzisiaj - właśnie minęło dwadzieścia lat, od kiedy młodziutka aktorka weszła na plan „M jak miłość"; - Często słyszę: „O, nasza Kasia". To bardzo miłe, że widzowie przywiązali się do mnie i traktują mnie jak kogoś ze swojej rodziny, bliską im osobę. Być może to przez postać, którą gram w „M jak miłość", jestem taką przyjaciółką wszystkich. Poza tym mam tylko 158 cm wzrostu i choć jestem już dorosłą kobietą, budzę w ludziach opiekuńcze instynkty. Często, oprócz miłych słów, chcą mnie złapać za rękę, przytulić jak maskotkę - śmieje się w „Gali". Kasia miała większe ambicje niż tylko występy w telewizyjnej telenoweli. Niestety: środowisko odmawiało jej miana aktorki, ponieważ nie skończyła szkoły teatralnej. Kąśliwe uwagi Jana Nowickiego czy Karoliny Korwin-Piotrowskiej były dla dziewczyny bolesne, ale nie powstrzymały jej od walki od spełnienie marzeń. I udało się: Emilian Kamiński zaprosił ją do zagrania w sztuce wystawianej w swoim Teatrze Kamienica. - To, czy jestem wykształconą aktorką, czy mam ten dyplom, który się kurzy w domu, czy też nie -nie ma najmniejszego znaczenia. To tylko pretekst dla nieprzepadających za mną osób, żeby wbić mi szpilkę. Ja natomiast mam pracę, którą kocham! Rozwijam się i doszkalam. Mam więc poczucie, że jestem fair zarówno wobec siebie, jak i zespołu, z którym współpracuję -twierdzi w Plejadzie. Popularność, jaką Kasia zdobyła dzięki „M jak mi- łość" sprawiła, że została zaproszona do występu w „Tańcu z gwiazdami". Będąc w parze z Marcinem Hakielem szturmem wygrała show, podbijając serca wszystkich telewidzów. Mało tego: wspólne treningi i występy sprawiły, że tancerze zakochali się w sobie. Ponieważ nie kryli tego, media rzuciły się na nich jak sępy. Złośliwcy sugerowali, że ta miłość to tani chwyt marketingowy, ale trzy lata po zakończeniu programu, para wzięła ślub w Zakopanem. - Nasz związek zaczął się od przyjaźni, a ja wreszcie znalazłam w Marcinie taką ostoję, opokę, kogoś, przy kim czułam się bezpiecznie. Dom to jest nasz wspólny mianownik, tu się spotykamy, opowiadamy sobie, co słychać w pracy. Ale szanujemy nawzajem swoje potrzeby. Wspieramy się nawzajem we wszystkim, co robimy - tłumaczy Kasia w„Vivie". Po sukcesie w „Tańcu z gwiazdami" para wyruszyła w Polskę z tanecznymi pokazami. Potem na bazie tego sukcesu Marcin otworzył własną szkołę tańca. On dopiero zaczynał - a jego żona przeżywała właśnie okres swej największej popularności. Hakielowie zaliczyli więc kryzys, ale wyszli z niego umocnieni. I niebawem na świat przyszły ich dzieci: syn Adam i córka Helena. To scementowało związek i sprawiło, że zamienił się on w szczęśliwą rodzinę. - Jesteśmy z Marcinem duetem partnerskim. Nie ma rzeczy, które robię tylko ja, albo takich, które robi tylko on. Jesteśmy teamem mocno wymiennym. Kiedy Marcin wyjeżdża na pokazy albo kolonie taneczne, wtedy ja przejmuję dowodzenie w domu. Ale kiedy ja jadę w trasę z teatrem, wtedy Marcin robi w domu wszystko, łącznie z czesaniem kitki Helence na głowie - podsumowuje Kasia w serwisie Kobieta.pl. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 rodzinny 09 Krystyna Paszkowska krystyna.paszkowska@polskapress.pl inisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wsparło kwotą 80 tys. zł projekt badawczy pt. „Opalenie - wielokulturowe cmentarzysko w Dolinie Dolnej Wisły", jaki realizować będzie Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Kolejne 21 tys. na ten cel przeznacza placówka muzealna. Projekt nie obejmuje wykopalisk. Jego celem jest opracowanie wielokulturowego cmentarzyska w Opaleniu, w tym wykonanie spe-q'alistycznych analiz, a następnie wydanie książki. Wsparcie dla gdańskiego muzeum pochodzi z programu „Ochrona zabytków archeologicznych". Nowy projekt badawczy realizowany będzie przez muzealników w latach 2021-2022. - Ten projekt nie obejmuje już wykopalisk - wyjaśnia Marcin Fedoruk. - Jego celem jest opracowanie wielokulturowego cmentarzyska w Opaleniu, w tym wykonanie specjalistycznych analiz, a następnie ^wydanie książki. Do tej pory archeolodzy przebadali ponad 3,5 tys. m kw. stanowiska -czyli prawdopodobnie połowę jego powierzchni - odkrywając 410 obiektów, z czego aż 400 to groby. Pozostały teren był niedostępny do badań - częściowo zalesiony, a częściowo zajęty przez uprawy rolnicze. Przypomnijmy, cmentarzysko w Opaleniu zaistniało w literaturze archeologicznej już w XIX wieku. Wówczas odkryto unikatowy grób ciałopalny z I wieku p.n.e., a w nim celtyckie uzbrojenie: miecz z pochwą i elementy kolczugi. W późniejszym okresie stanowisko było niestety narażone na zniszczenie przez wybieranie żwiru, kopanie dołów i zasypywanie w nich śmieci, a także nielegalne poszukiwanie skarbów. W latach 60. i 70. XX w. pracownicy Muzeum Archeologicznego w Gdańsku dokonywali inspekcji, otrzymywali bowiem informaqe o kolejnych znaleziskach. W roku 1988 rozpoczęto badania ratownicze, aby ocalić zabytek przed całkowitą dewastacją. Archeolodzy pracowali ć zapisana w celtyckiej broni i rzymskich zapinkach iu od ponad 100 sdl l wa przed n, * :■ \ V >.-r \i?Vy - msfi Archeolodzy podczas prac na wykopaliskach w Opaleniu mm * % Pochówek kobiety w wieku 30-40 lat z I wieku n.e. W grobie znaleziono m.in. zapinkę i kolię ze szklanych paciorków Ilustracja przedstawiająca znalezione w Opaleniu ozdoby -m.in. kolię z 28 bursztynowych i szklanych paciorków tam w latach 1989,1992 oraz w okresie 1999-2010 r. - Mimo że cmentarzysko w Opaleniu nie zostało przebadane całościowo i na razie nie ma takiej możliwości, dysponujemy cennymi znaleziskami - zapewnia Marcin Fedoruk. - Obiekt wzbudza duże zainteresowanie, zwłaszcza wśród archeologów zajmujących się okresem wpływów rzymskich. Opracowanie materiału pomoże też pomorskim konserwatorom. Wreszcie będzie wiadomo, jaki teren wokół stanowiska należy chronić i ewentualnie - w zależności od wyciągniętych wniosków - badać dalej metodą wykopaliskową. Najpierw jednak trzeba wykonać pierwszą część zadania, czyli zebrać i uporządkować wiedzę. Przed muzealnikami mnóstwo pracy, m.in.: skatalogowanie obiektów, zakonserwowanie metalowych zabytków i zbadanie kamiennych, cyfrowe opracowanie planów stanowiska czy zdigi-talizowanie zdjęć. Będą musieli także wykonać antropologiczną analizę materiałów ko- stnych i zbadać węgle drzew-neh i resztki drewna. Skoro teren był już wiele razy badany, nasuwa się więc pytanie, które z dotychczasowych artefaktów odnalezionych na tym terenie są najcenniejsze. - Szczególnie interesująco przedstawiają się artefakty kultury wielbarsłaej, czyli z początków naszej ery - podkreśla Marcin Fedoruk. -W Opaleniu odkryto dość dużo przedmiotów żelaznych, m.in. ostrogi i narzędzia • do krzesania ognia. Ale cmen- tarzysko było użytkowane już wcześniej, dość powiedzieć, że jeden z grobów pochodzi z wczesnej epoki brązu. Ciekawe są też ślady kontaktów z innymi kulturami, na przykład wczesnorzymskie zapinki, szklane paciorki czy lusterko. Prawdopodobnie w najbliższej okolicy funkcjonowała kiedyś przeprawa przez Wisłę związana z bursztynowym szlakiem handlowym. W ramach projektu muzeum planuje zarówno wykłady popularnonaukowe w regionie, jak i konferencję w Mu- zeum Archeologicznym w Gdańsku. - Zorganizujemy promocję książki i małą wystawę - mówi Marcin Fedoruk. - Oprócz publikacji książkowej wydamy foldery - to będzie taka forma wiedzy w pigułce. Dodatkowo przygotujemy prezentację internetową. Doświadczenie z czasów pandemii nauczyło nas, że trzeba być przygotowanym na najróżniejsze okoliczności. Jednak najbardziej cieszymy się na spotkania i rozmowy twarzą w twarz. Będzie wiele okazji, żeby zadawać pytania. Zadanie jest rozpisane na dwa lata. Rok 2021 będzie poświęcony głównie pracy naukowej . Natomiast w 2022 r. muzeum będzie udostępniało i popularyzowało wiedzę o Opaleniu, dzieląc się owocami swojej pracy. Marcin Fedoruk zaznacza, że Muzeum Archeologiczne w Gdańsku będzie współpracowało z gniewskim samorządem, a także z Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim oraz z Zespołem Szkół im. Józefa Czyżewskiego w Opaleniu. Zespół, który będzie realizował zadanie, składa się z kilkunastu osób. Są to nie tylko pracownicy Muzeum, ale też przedstawiciele świata nauki, eksperci z polskich uczelni i instytutów naukowych. - Liczymy na dobrą współpracę z dziennikarzami, żebyśmy mogli wspólnie przekazać jak najwięcej interesujących informacji dla mieszkańców gminy i regionu - mówi M. Fedoruk.- Ogólnopolskie środowisko archeologów interesuje się Opaleniem od początku, ich nawet nie trzeba specjalnie zachęcać - współpraca jest naturalna. Stanowisko archeologiczne znajduje się w obrębie doliny dolnej Wisły. Pierwsze informacje o dokonywanych tutaj przypadkowych odkryciach pochodzą z XIX wieku, a kolejne - z lat 60. XX wieku. Badania wykopaliskowe podjęte w 1988 roku kontynuowano z przerwami do roku 2010. zbadano około 400 obiektów, z czego większość stanowią groby (szkieletowe i ciałopalne: popielnicowe i jamowe). Pochodzą one z okresu od W/m wieku p.n.e. po III wiek n.e. Większość pochówków, część o bogatym wyposażeniu, jest związana z kulturą wielbarską (I-m wiek n.e.). 10 rodzinny igród Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 PORADY Pierwsze tulipany dotarły przezTurcję do Europy w XVI weku. Potem była „gorączka tulipanów" w Holandii... Okiem ogrodnika Andrzej Gębarowski a.gebarowski@dziennik.lodz.pl Rozkwitły już tulipany gatunków botanicznych: grupy Kaufman-na, grupy Forstera, a także tulipany Greiga. Wszystkie one są mniejsze od swoich ogrodowych, sztucznie wyhodowanych kuzynów, nie tak efektowne, ale delikatne i wdzięczne urodą „dzikich" kwiatów. Po nich przyjdzie kolej na odmiany uzyskane po wiekach uprawy, starsze i nowsze. Mało kto wie, że nazwa tego kwiatu pochodzi od tureckiego słowa oznaczającego turban. Pierwsze tulipany dotarły przez Turcję do Europy już w XVI wieku, kiedy to rozgościły się w wiedeńskich ogrodach. Ale był to tylko przystanek na ich drodze do sławy. Francuski botanik Karol Clusius, zarządzający leczniczym ogrodem Maksymiliana n w Wiedniu, po śmierci cesarza w 1576 roku przeniósł się do Holandii, zabierając ze sobą najsilniejsze cebulki tych rzadkich wówczas roślin. Plotka głosi, że najbardziej wartościowe okazy Clusius trzymał pod łóżkiem, żądając za nie ogromnych pieniędzy. Sprowokowało to ponoć szajkę złodziei do zrabowania mu botanicznego skarbu. Nie wiadomo, czy to prawda, czy zmyślenie - w każdym razie w ciągu kilku lat tulipany zakwitły w całych Niderlandach. Dziś trudno nam pojąć, skąd w tym rozsądnym narodzie wzięła się aż taka pasja do szybko przemijających kwiatów. Zamożni Holendrzy gotowi byli zapłacić fortunę za niezwykłe odmiany tulipanów. Doszło do tego, że za jedną cebulkę płacono równowartość czterech wołów lub czterystu kilogramów sera. Spekulanci handlowali cebulkami, które jeszcze nawet nie zostały wykopane z ziemi, co przypomina nam współczesne praktyki bankowe z wirtualną gotówką. W latach 1634-1637 gorączka tulipanów osiągnęła absurdalne rozmiary: zastawiano nawet domy i klejnoty, aby mieć gotówkę na kupno rzadkich cebulek, z nadzieją na szybkie zbicie fortuny. Gdy okazało się, że więcej jest W cieplejszych regionach Polski zakwitły już tulipany Kaufmana, bardzo wcześnie kwitnące sprzedających niż kupujących i państwo znalazło się na krawędzi finansowego upadku, przyszło otrzeźwienie. Od tej pory sprzedaż tulipanów regulowały przepisy, ograniczające handel tymi niebezpiecznymi kwiatami. Dlaczego niebezpiecznymi? Ponieważ fascynacja tulipanami miała swoje źródło nie tylko w ludzkiej psychologii, ale i w prawach biologii. Otóż tulipany rozmnażane z cebulek prawie zawsze są identyczne z oryginałem. Słowo „prawie" czyni jednak ogromną różnicę. Od czasu do czasu następuje bowiem tzw. „złamanie" i z cebulki dajmy na to czerwonego tulipana może nagle zrodzić się całkiem nowy kwiat - w odmiennych kolorach i o niezwykłej formie. I właśnie ceny za te „złamane" okazy szybowały w górę, zachęcając do spekulacji. Na początku XX w. odkryto, a za efekt „złamania" odpowiada przenoszony przez mszyce wirus. Dziś nie korzysta się z jego usług, polegając na zdrowych roślinach, które były hodowane przez ogrodników nie mogących pozwolić sobie na zakup bardziej widowiskowych, „złamanych" okazów. Minęły wieki, a Holandia wciąż przoduje w produkcji tulipanów. Spośród ponad trzech tysięcy odmian, kilkaset jest w sezonowej sprzedaży. WARTO WIEDZIEĆ ODMIANY TULIPANÓW Najwięcej odmian znajdziemy w grupie Triumph. Są to tulipany klasyczne, 0 pojedynczych kwiatach 1 płatkach w kształcie kieli- cha, pachnące i dość odporne na chłody. Kwitną na przełomie kwietnia i maja. Pęd ma wysokość do 40 cm, płatki są przeważnie jednego koloru, a niekiedy dwubarwne, przy czym barwy układają się w pasma. Tulipany z grupy Rembrandt mają wyraźne kreski lub plamki, kwiaty z grupy Crispa wyróżniają się piłkowanymi brzegami, zaś mieszańce Darwina - silnym wzrostem do 55 cm i dużymi, ale nietrwałymi kwiatami. Są też liczne odmiany o kwiatach pełnych, a także efektowne tulipany liliokształtne i papuzie. Bratki nie boją się spóźnionych przymrozków. Posadźmy je w płytkiej, szerokiej donicy na balkonie Znane wszystkim bratki z ro- dzin dziennie na zewnątrz, dżiny fiołków nie boją się wio- Po zahartowaniu można już sennych przymrozków. To posadzić je w pojemnikach pierwsze kwiaty, które wcze- lub wprost do gruntu w ogro- sną wiosną możemy bezpiecz- dzie. nie posadzić na balkonie czy Pamiętajmy jednak, że są tarasie. Pod warunkiem, że je to rośliny krótkowieczne odpowiednio przygotujemy. (roczne, choć w teorii dwulet- Sprzedawane obecnie sa- nie). Większość odmian -dzonki wymagają bowiem za- a jest ich obecnie ponad 300, hartowania, gdyż produko- w tym bratki miniaturowe wane są w cieple pod osłona- i kaskadowe - lepiej znosi nimi. Kilka dni przed posadzę- skie temperatury niż upały, niem trzeba więc bratki przy- Dlatego w maju, gdy bratki zwyczaić do niższej tempera- przekwitną, zastępujemy je tury, wystawiając na kilka go- innymi sadzonkami, (ag) PEŁNIA WIOSNY TO CZAS TULIPANÓW wmnmmyk* Kilkudniowy nawrót zimy spowodował dawno niewidziane w kwietniu obrazy... Na zdjęciu berberys pod śniegiem Nawożenie kompostem... W kwietniu wzbogacamy glebę w warzywniku i na rabatach kwiatów jednorocznych, stosując nawozy organiczne lub mineralne. Jedynym nawozem organicznym, dostępnym obecnie dla przeciętnego działkowca lub właściciela przydomowego ogrodu, jest kompost z własnego kompostownika. Pozostałe nawozy - zarówno organiczne, jakimineralne -najłatwiej kupić w sklepie ogrodniczym, najczęściej w formie sypkiej lub granulowanej. Jeśli zdecydujemy się na wiosenne nawożenie kompostem, to pod warunkiem, że substancja organiczna jest na pewno dobrze rozłożona. Dawki są następujące: wpełni dojrzały kompost od 3 do 6 kg na mkw., przekompostowany obornik od 3 do 4 kg na mkw. (ag) ...i nawozami mineralnymi Wiosenne nawożenie warzywnika nawozami mineralnymi zależy w dużym stopniu od ilości i rodzaju nawozów wysianych późną jesienią. Jeżeli minionej jesieni zastosowaliśmy nawozy fosforowe ipotasowe, możemy od razu przystąpić do przedwegetacyjnego nawożenia azotowego nawozem jednoskładnikowym. Jeśli jesień „przespaliśmy", na dwa do trzech tygodni przed siewem nawozimy glebę nawozem wieloskładnikowym (Azo-foską, Florowitem, Fruktem itp.) lub nawozem wieloskładnikowym o spowolnionym działaniu (Osmocote, Pokon). Na wiosnę musimy też zadbać o specyficzne potrzeby niektórych gatunków roślin ozdobnych. W sprzedaży jest wiele nawozów specjalistycznych, przeznaczonych dla określonych grup roślin, wymagających z reguły kwaśnej gleby, ag Wkrótce zakwitną trzy gatunki wspaniałych magnolii: gwiaździste, japońskie i magnolie Soulange Zbliża się pora kwitnienia magnolii. Kwitnące magnolie dają tak wspaniały efekt, że warto przeznaczyć dla nich miejsce w naszym ogrodzie choćby dla tych paru dni, gdy są w pełni kwitnienia. Najmniejsza jest magnolia gwiaździsta - należy też do krzewów najwcześniej kwitnących, obsypuje się białymi lub różowymi kwiatami już w kwietniu. Z kolei magnolia japońska jest największą magnolią, która może rosnąć w naszym klimacie, gdyż dorasta do 10 metrów. Jest przy tym bar- dzo odporna na mróz, co wśród magnolii stanowi wyjątek. Kwitnie dopiero po kilkunastu latach, ale jej piramidalny pokrój i masa białych kwiatów robią wtedy duże wrażenie. Kwiaty magnolii gwiaździstej i japońskiej są mniejsze i mniej efektowne niż kwiaty najbardziej popularnych magnolii z ^upy Soulange. Są to mieszańce magnolii purpurowej i magnolii nagiej, o pokroju bardziej krzewiastym i rozgałęzionym. (ag) Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 rodzinny II KSIĄŻKI Księga o niewidzialnym ćric-emmanuel schmitt & KSIĘGA* - Od wydawcy (Znaklite-ranowa): „To zbiór najpiękniejszych opowieści Erica-Em-manuela Schmitta, który z niezrównaną wrażliwością pisze o nadziei, miłości i śmierci. Na kartach książki znalazły się najsłynniejsze dzieła pisarza, który swoją twórczością zdołał poruszyć miliony serc na całym świecie: „Oskar i pani Róża", „Pan Ibrahim i kwiaty Koranu", „Dziecko Noego", „Zapasy z życiem" oraz buddyjska baśń „Mila-repa". Historie te dotykają najczulszych strun ludzkiej wrażliwości i przypominają o prawdziwym sensie życia -Niewidzialnym,lecz możliwym do odkrycia. W prozie tego pisarza można się zakochać. Zarówno w historiach, jak i w stylu i języku. Wzruszają, skłaniają do refleksji, że chociaż życie bywa ciężkie, to jednak jest wartością samą w sobie. Gorąco polecam, (mara) Pierwsza osoba liczby pojedynczej harukimurakami Zbiór opowiadań wydany przez Muzę. Z notki wy-I dawcy: „Czytelnicy znajdą znane i lubiane motywy jego twórczości: tęsknotę za tym, co minęło, rozważania o muzyce, miłości oraz sensie życia. Autor wspomina lata studenckie, dawne dziewczyny, fascynacje i niezwykłe przeżycia, do których ciągle powraca myślami. Nowym elementem w jego twórczości jest poezja, którą znajdujemy w dwóch z ośmiu opowiadań. Jedno jest historią spotkania z kobietą piszącą wiersze o miłości w stylu klasycznej poezji japońskiej. W innym pisarz umieścił swoje żartobliwe białe wiersze na temat meczów baseballowych, opiewa w nich m.in. piękno umięśnionych pośladków". Czytelnicy kochają tego autora za dziwne klimaty i niezwykłe spojrzenie na zwykłe życie. Ja też czuję jego magię. Gorąco polecam. (mara) tajne nurr Mroczne bractwa itajnekuHy jonathan j.moore Pełny tytuł A MHOCZISE brzmi: „Mroczne bractwa i tajne kulty, czyli historia sekretnych stowarzyszeń". Książkę wydał Znak Horyzont. Które zachęca do niej tak: „Książka zabiera czytelnika w mroczną podróż do owianego aurą tajemnicy świata najniebezpieczniejszych ugrupowań. Będzie to szalona wędrówka pomiędzy religijnymi sektami z niecierpliwością wyczekującymi apokalipsy a współczesnymi organizacjami przestępczymi notorycznie wchodzącymi w konflikt z prawem. Odsłaniamy sekrety, które nigdy nie miały wyjść na jaw! Za całą popularnonaukową serię „okrutnej historii" Znakowi ode mnie przyznaję medal. Nie dość, że tematyka jest fascynująca, to i szata edytorska książek naprawdę świetna. Cała masa zdjęć i ilustracji, wygodny dla czytelnika układ, stosowanie różnych czcionek. Moore pisze bardzo dobrze. Gorąco polecam, (mara) Okudżawa dmitrij byków Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało pierwszą w Polsce ko-mleksową biografię wielkiego rosyjskiego śpiewającego poety. „Chociaż od lat sześćdziesiątych piosenki Okudżawy (1924-1997) cieszą się w Polsce niezmiennym powodzeniem, prawie nic nie wiemy o życiu ich autora - czytam w notce od wydawcy. - Sam starał się mówić o nim jak najmniej. A jest to życiorys tragiczny, będący odzwierciedleniem całej epoki porewolucyjnej Rosji od lat represji stalinowskich po epokę „zastoju" Breżniewa i upadek ZSRR. Rozstrzelany ojciec, matka dwukrotnie skazana na łagier i zesłanie, wojna, szykany, cenzura, bezustanne zmaganie się z nagonką. Płakałam, słuchając jego pieśni, ze wzruszeniem więc wzięłam do ręki wielkie tomisko (ok. 600 stron). Nie jest to lektura szybka, ale warto poświęcić jej wiele wieczorów. Gorąco polecam, (mara) 438dni j. persson, m. schibbye Pełny tytuł: „438 dni. NaftazOga-denui wojna przeciwko dziennikarzom". Wydawnictwo Czarne pisze tak: „w2011 roku szwedzki dziennikarz Martin Schibbye i fotograf Johan Persson nielegalnie przekroczyli granicę Somalii z Etiopią. W ogarniętym konfliktami Ogadenie zbierali ukradkiem materiały do reportażu o konsekwencjach społecznych masowego wydobycia ropy. Już sam pomysł przedarcia się do kraju bez wizy przypłacili więzieniem, jak wielu wścibskich zachodnich dziennikarzy - oskarżeni o „działania terrorystyczne", zostali skazani na li lat pozbawienia wolności. W obskurnym etiopskim więzieniu Ka-liti przez 438 dni walczą o przetrwanie". Mało znana w Polsce historia, opisana językiem „męskim", dosadnie. Około 500 stron wyrywa ze strefy komfortu Europejczyka. Gorąco polecam, (mara) Odwet gretchen mcneil Po serii poważnych lektur coś lżejszego. Wydana przez IUVI książka dla młodzieży. Jak pisze wydawca, jest to „Pełen napięcia thriller i jednocześnie dowcipna historia czterech krańcowo różnych dziewcząt, które połączyły swoje siły, aby odegrać się na szkolnych prześladowcach. Bree, Olivia, Kitty i Margot mają różne życiowe cele, innych przyjaciół i diametralnie odmienny styl życia. Łączy je jedno: wszystkie należą do Don't Get Mad (Zamiast Gniewu), tajnego stowarzyszenia, które anonimowo bierze odwet na szkolnych prześladowcach, złośliwych koleżankach i wrednych nauczycielach. Typowo amerykańska historia. Jednak temat szkolnej przemocy jest uniwersalny. Kontynuacją „Odwetu" w ramach serii „Nie wkurzaj się" jest „Zemsta". No i powiązanie z serialem Netfliksa wabi czytelników, (mara) Opowieści z dreszczykiem beata żmichowska Książka p z cyklu „Świecąca seria" wydawnictwa Harperkids. Które opisuje ją tak: „Urocze (i tylko trochę straszne!) historie na podstawie lubianego serialu dla maluchów! Czego można się bać? Wody, ciemności, owadów, koszmarów... wszystkiego. Mądrze, ale i zabawnie opowiada o tym Masza, narra-torka dziewięciu wyjątkowych opowieści o dziecięcych lękach, które bohaterowie historii uczą się oswajać. Książka przeznaczona jest dla maluchów i przedszkolaków. Historyjki z morałem uczą dzieci radzenia sobie ze swoim strachem i pomagają oswoić lęk. To wartościowe opowieści z dobrym zakończeniem, które będą świetnym punktem rozpoczęcia rozmowy z dzieckiem; fantastyczna, świecąca w ciemności okładka bezpieczna dla najmłodszych". Książka, która świeci w ciemności, pełna zabawnych ilustracji, z fajną bohaterką - to się maluchom spodoba. (mara) Kociołek opowieści. Poczytaj ze mną praca zbiorowa Książka wydawnictwa Harperkids to „siedem niezwykłych opowiadań; duża czcionka zachęcająca dzieci do samodzielnego czytania; wciągające opowieści i sympatyczni bohaterowie; piękne ilustracje wybitnych polskich ilustratorów. W powstanie „Kociołka opowieści" zaangażowali się najlepsi polscy pisarze, jak Zofia Stanecka, Jarosław Górski, Ewa Nowak, Joanna Olech, Emilia Kiereś, Zuzanna Orlińska, Agnieszka Frączek i ilustratorzy tej miary co Joanna Rusinek, Magda Ko-zieł-Nowak, Joanna Olech, Aleksandra Krzanowska, Adam Pękalski, Jola Richter-Magnuszewska. Wprowadzają dzieci w świat gatunków literackich: reportażu, baśni, bajki, eposu, kryminału, opowiadania i fantasy. Duże litery zachęcają do samodzielnego czytania". Wszystko w tym opisie się zgadza, w dzieciństwie miałam taki zbiór baśni, bajek i wierszy i przeczytałam go setki razy. Dużo radości z czytania! (mara) Kepler62. Zaproszenie timo parvela, bjorn sortland Międzynarodowy bestseller wydało wydawnictwo Widnokrąg. Które zachęca tak: „Czytelnicza mieszanka wybuchowa! Ziemia ginie, ludziom grozi zagłada. Nastolatki na całym świecie grają w arcytrudną grę komputerową „Kepler62", która skrywa tajemnicę i obietnicę. Nikt jeszcze nie dotarł ostatniego poziomu, ale wszyscy domyślają się, że na zwycięzców czeka coś wielkiego. Bohaterowie książki, trzynastoletni Ari i jego młodszy brat Joni muszą radzić sobie sami, bo ich mama zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Nie jest im lekko, ale cudem zdobywają TĘ grę. Okazuje się, że to coś więcej niż tylko gra, to zaproszenie, które - 0 ile je zaakceptują - odmieni ich życie i będzie początkiem wielkiej przygody. Czy uda im się przejść na najwyższy poziom? I czy nagroda okaże się warta wysiłku? Pierwsza z sześciu części serii „Kepler62". Krótkie teksty, przemyślane suspensy 1 świetne ilustracje, (mara) Kepler62. Odliczanie timo parvela. bjorn sortland !§ 2 Kepler62 -przygoda trwa. Marie ma 14 lat i bardzo chce dotrzeć na ostatni poziom gry, używa do tego niekonwencjonalnych metod. Tymczasem wśród dzieci szerzą się opowieści 0 tajemniczej wyprawie na odległą planetę. Czy będzie można na niej zamieszkać? Co kryje strzeżona strefa 51 i czy zasługuje na swoją reputację? 1 gdzie przebywają Ari i Joni? Druga z sześciu części wielokrotnie nagradzanej serii „Keplerem. W tym tomie pojawia się nowa postać - Marie - córka bogatego norweskiego producenta broni. Jej matka zmarła, dziewczynka jest samotna i spragniona przygód. I je znajduje w tajemniczej organizacji. Świetnie, dobrze opowiedziana historia fantastycznego świata z problemami świata realnego. Ilustracje dopełniają tekst. Inteligentna powieść, dzięki której rośnie apetyt na następne części. Gorąco polecam całą serię. (mara) Bing. Pada deszcz Bing w ogrodzie Wounded. Ostatnie słowa mikołaj spionek u/miimim Tom drugi komiksowego cyklu „Wounded". Pierwszy nosi tytuł „Skradzione lata". Wydawca -Egmont, zachęca tak: „To dalszą część opowieści o zbrodni, zemście i odkupieniu osadzonej w realiach Dzikiego Zachodu. Po wielkiej strzelaninie w Bricktown Bolton powraca do sił. Pragnie kontynuować poszukiwania morderców swojej rodziny i wymierzyć należną im sprawiedliwość. Informacje, jakie udało mu się zdobyć, prowadzą go do Memphis, dynamicznie rozbudowującego się miasteczka, które spokojnie zamieszkuje jeden ze zbrodniarzy, Bill Matlock. W międzyczasie Bolton spotyka na swojej drodze Nathana, młodego chłopaka, który ma wielki talent do gry w karty i pakowania się w kłopoty. Sprawy zaczynają przybierać dla wszystkich zaskakujący obrót, kiedy gang opryszków próbuje wyrównać rachunki z młodocianym oszustem Nathanem". Dla fanów komiksów lektura obowiązkowa, (mara) ~~ "" " Króliczek Bing to ukochany bohater malu-chów z kreskowego serialu. Dzięki wydawnic- ________________________________twuHarper- --kidsmoże bawić dzieci także jako bohater serii kartonowych książeczek. Dla jeszcze lepszej zabawy kryją one otwierane okienka, pod którymi znajdują się niespodzianki. Króliczek Bing podczas deszczu szuka na przykład ukrytych skarbów w mieszkaniu, a w ogrodzie zabiera małych czytelników na wyprawę przyrodniczą. Zarówno miejsca, jak i sytuacje, są bliskie dziecku. Z bohaterem kreskówek odkryje je na nowo. Książeczki są bardzo starannie wydane, nie do zdarcia. Mają wygodny format, a przede wszystkim są bogato ilustrowane. W zasadzie tek-tu tam niewiele, za to kolorów cała masa. (mara) 12 rodzinny krzyżówka Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 17-18.04.2021 Wejść i coś skomentować w internecie, kogoś podsumować jest bardzo łatwo. Pamiętajcie, że tam po drugiej stronie jest żywy człowiek. Po co komuś robić krzywdę? Naprawdę macie z tego fun? To Was pociesza? Izabela Janachowska. tancerka, prowadząca programy o ślubach Krzyżówka panoramiczna stolica Albanii -v dzieło kartografa solistka JEBf- spis błędów drukarskich Kolberg, etnograf puszka fotograficzna r~ grosze odprowadza wodę z dachu soda naturalna, natryt pierwsza w pociągu -V zarzewie pożaru -V mały mruczek ~V arystokrata paczki pomoc finansowa dla firmy wielkie koło w lunaparku nad piwnicą ofiara na tacę szlak komunikacyjny - \ 1 ł * ł 1 1 9 1 jesienny miesiąc - 1 1 U 23 drzewo z orzeszkami - 4 boczna część kościoła 3 krótki nóż szewski bulwy kolo-kazji - dawna srebrna moneta - gbur, prostak głos sroki r 10 ... Jusis, piosenkarka - tajniki sztuki - kamionka lub tumak 17 6 imię Dancewicz likwidacja r~ brat polski chrono-logiczny zapis wydarzeń konie biorące udział w gonitwie mała beczka na tokaj autor opowiadań r~ awantura, scysja węgierski autobus domena adwokata stalowa w instalacji wodnej opracowuje utwór muzyczny pieszczota defekt 20 doskonały strzelec i ł \ każdy ma dwa końce - U \ 1 \ wyjeżdża z fabryki Opla zwrotka wiersza buduje podziemne korytarze i treningowy przyrząd nagły strach ogarniający tłum - • uszkodzenie ciała środek roju meteorów szary metal —► - ł wątły, słaby mężczyzna 22 ... Polo, podróżnik grecka litera kozacki oficer w koszu 11 kosmetyk do skóry —+■ 8 sprzęt filmowy Sławomira Idziaka - i 1 ł U Santor lub Kwiatkowska - 1 wydra morska szef powiatu -*■ r~ rybka akwariowa mocna karta w ręku - 7 imię Garbo. aktorki jaSfitu na owcy ptasie gody "S* sztangistów 19 lekki trunek z Japonii koń w łaty kupowana w saloniku - U \ ł śnieżna przeszkoda na szosie polska rock opera gra na planie lub scenie 4 r~ eden delikatność brana u krawca koralowy" ptaK francuski film w reżyserii Rene Claira - 51 ł ł 1 nauka o budowie organizmu 1 r 18 i szybki bieg Kia..., auto z Korei Południowej popularne klocki z Danii mocny trunek - pozioma belka na maszcie - 12 dopływ Dunaju lwica z buszu partactwo r \ \ - 1 pojazd pogotowia r 14 figura płaska na rzutni - roślina nadwodna staro-egipski papier chęć na smakołyki 13 rzymska Afrodyta aplauz 16 i szarża kawalerii imię Fiedlera, pisarza karty do kabały i artre-tyzm mała strerta klocków r \ 2 \ ł ukochana Wacława z „Zemsty" grecki bóg śmierci pnącze - \ 1 atrybut dawnei praczki - dawny środek transportu ormiańskie imię męskie antylopa lub bawół żaglowiec w... akwarium —*• 1 ł zamachowe lub młyńskie pięknie mieniący się minerał żądany przez kidna-pera obszar przed portem stan w USA dyscyplina \ 21 r~ zbocze Giewontu rysunek grawera konkurencja w strzelectwie sportowym - ł jówka borsuka -*> 1 \ U dawna papieska korona ł pracownik radia - 15 marka kawy ogrodowe łóżko zielony lub czarny —► Salva-dor, malarz - gdy nic się nie dzieje U w oknie celi - bezpieczne schronienie młoda, nielotna kaczka - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie - myśl Fiodora Dostojewskiego. •3IN3imS 31^rVNAM - IWOMCW :3INVŻVlMZ0a Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie - myśl Fiodora Dostojewskiego. •3IN3imS 31^rVNAM - IWOMCW :3INVŻVlMZ0a