SŁUPSK Sanepid znowu karze właściciela Duo Cafe. Ten odpowiada, że i tak jego lokal będzie otwarty dla klientów STRONA 3 REDZIKOWO Na lodowisku już w poniedziałek zacznie działać jedyny u nas powszechny punkt szczepień STRONA 4 Borkowo słynie z historycznego Gmina Malechowo zamierza zdobić wsparcie unyne, by przyciągnąć turystów STRONA 7 TURYSTYKA Wakacje w dobie pandemii-czy jeździmy na nie, czy latamy? A jeżeli tak, to gdzie? STRONA IV. SŁUPSK+ Piątek 16 kwietnia 2021 Głos Pomorza STRONY II-III. SŁUPSK PAŁAC W GŁÓWCZYCACH WCIĄŻ WART ZOBACZENIA STR. 2 ZALESIN KOŁO USTKI W TEJ MIEJSCOWOŚCI DZIAŁAŁA JEDYNA W SWOIM RODZAJU WIEŚ RODZINKOWA 02 Druga strona Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 PAŁAC W GŁÓWCZYCACH SPALONY. POSTĘPOWANIE UMORZONO. OBIEKT GINIE Główczyce Rok temu - z 24 na 25 marca 2020roku - spłonął pałac rodu Puttkamerów. Jak ustaliła prokuratura, wysoce prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Niestety. nikt nie poniesie konsekwencji. Postępowanie umorzono. Usytuowany na wzgórzu pałac w Główczycach góruje nad resztą wsi. Jest nieco ukryty w parku, przez co nie jest dobrze widoczny od strony ulicy. To dwukondygnacyjny pałac z XIX wieku wybudowany w stylu neogotyckim. Ogromny, bo o powierzchni użytkowej 1676,70 mkw. Był siedzibą rodu Puttkamerów. Znajduje się na terenie parku na działce o powierzchni 3047 mkw. Do pożaru w pałacu w Główczycach doszło w środku nocy z 23 na 24 marca 2020 roku. - Pożar był potężny. Na miejsce pojechało dziesięć zastępów straży pożarnej. Niestety, pałac spłonął niemal doszczętnie - mówił wówczas Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku. -Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obiekt był pusty od wielu lat - mówił rzecznik. Obiekt w Główczycach był zabezpieczonym pustostanem, nie był od lat użytkowany. Wiadomo, że ponad rok temu zmienił właściciela. Wystawiony był na sprzedaż w słupskim biurze nieruchomości za990tys.zł. Pani wójt ubolewała, że tak się stało: - Żal serce ściska. Pałac niemal cały spłonął, byłam na miejscu i widziałam. Została z niego skorupa, całe wnętrze jest spalone. Ja się tu wychowałam, mam ogromny sentyment do tego pałacu, pamiętam go z czasów świetności - mówiła Danuta May, wójt gminy Główczyce. - Rok temu zmienił się właściciel. Miałam nadzieję, że nowy inwestor odrestauruje go. Jest przepięknie położony, na wzgórzu, dookoła jest duży park. Ale niestety, nic z tego nie wyjdzie. Od początku były przypuszczenia, że obiekt mógł zostać podpalony. Dziś jest to już pewna informacja. Prokuratura na podstawie opinii biegłego ustaliła, że przyczyną pożaru było działanie planowe i było kilka źródeł ognia, co oznacza, że ogień podłożono w kilku miejscach w pałacu - mówiła Magdalena Gadoś, prokurator rejonowy w Słupsku. Zarzutów nikomu nie postawiono, a śledztwo zostało umorzone. Pałac Puttkamerów Od II połowy XV wieku aż do końca 1945 roku dobra główczyckie znajdowały się w rękach zamożnego rodu von Puttkamer. Ostatnim dziedzicem był Gerhard von Puttkamer. W latach międzywojennych Główczyce pod zarządami von Puttkamerów należały do jednej z najlepiej prosperujących wsi w powiecie. Puttka-merowie dbali o wszech- stronny rozwój Główczyc, także o oświatę, kulturę, tradycje i sport. Siedzibą rodu Puttkamerów był neogotycki pałac z połowy XIX wieku, rozbudowany w latach 1910 -1911. Po II wojnie światowej pałac skonfiskowano i przeznaczono na biura, mieszkania, laboratorium i pomieszczenia socjalne PGR-u. W pałacu do lat 90. XX wieku zachowały się jeszcze niektóre elementy wystroju wnętrza. Niestety, w 1995 roku wybuchł pożar, który strawił i poważnie uszkodził zabytkowy obiekt. Budowla długo stała opuszczona. ©® Magdalena Olechnowicz głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Marcin Stefanowski tel.94347-35-99 marcin.stefanowski@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Grzegorz Hilarecki tel.59848-81-00 piotr.peichert@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 9434735 37 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska PressSp. zo.o., O. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z o.o. ul.Słowiańska3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresd, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Wydarzenia 03 STADION Światła na skrzyżowaniu ul. Wojska Polskiego z Mickiewicza? STADION Z NOWYM WEJŚCIEM Siupsk AJek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Jak niebezpieczne jest skrzyżowanie ulicy Wojska Polskiego z ul. Adama Mickiewicza? Zdaniem słupskiego radnego bardzo. Rajca pyta więc 0możliwość zamontowania sygnalizacji świetlnej w tym miejscu, a miasto odpowiada, że to niemożliwe. Powodów jest kilka. Pieniądze to tylko jeden z nich. Względnie duży ruch pojazdów w szczycie, trasa autobusów komunikacji miejskiej 1dwa przejścia dla pieszych. Skrzyżowanie ulicy Wojska Polskiego z ulicą Mickiewicza nie należy do najłatwiejszych. Wiedzą o tym nie tylko kierowcy, który rano i popołudniami próbują włączyć się do ruchu. Zdaniem miejskiego radnego Kazimierza Czyża, krzyżówka jest bardzo niebezpieczna. Radny pyta władze masta o możliwość zainstalowania tam sygnalizacji świetlnej. Urząd mówi jednak nie, a racjonalnych powodów ku temu zdaniem władzy wykonaw- Przeciwko zastosowaniu świateł przemawiać ma też kontekst funkcjonalno-przestrzenny tej ulicy czej w naszym mieście jest tempo 30, gdzie kierowcy są żówka została wyniesiona, co najbardziej zawodnym ele-kilka. w stanie odpowiednio szybko ma spowalniać ruch i pozwalać mentem systemu: człowiek- Ratusz podnosi, że ulice zareagować na zaistniałą sytu- pieszym na bezpieczne poko- pojazd-droga". Wojska Polskiego i Mickiewi- ację drogową. Urzędnicy przy- nywanie jezdni. Jednocześnie Według UM Słupsk zasto-cza znajdują się w strefie pominają też, że sama krzy- zauważają, że to „człowiek jest sowanie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu nie jest pozbawione wad. Mowa tu o wzroście strat czasu w pozaszczytowych okresach doby, zwłaszcza na kierunku z pierwszeństwem przejazdu, a nawet możliwym wzroście liczby niektórych wypadków, jak choćby najechań na tył. Poza aspektem technicznym jest też wymiar ekonomiczny. - Taka inwestycja to koszt około200-300 tysięcy złotych, do której należy doliczyć nakłady na jej późniejszą eksploatację - informuje Krystyna Da-nilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. - Jest to znaczny wydatek dla budżetu miasta, zwłaszcza że na terenie Słupska istnieje wiele zasadnych miejsc do jej zastosowania. Przeciwko zastosowaniu świateł przemawiać ma też kontekst funkcjonalno-przestrzenny. Wydzielona część ulicy Wojska Polskiego to zadrzewiona aleja, która jest ciągiem pieszo-jezdnym z pierwszeństwem pieszego nadautami. Zastosowanie sygnalizacji spowodowałoby zaburzenie ładu przestrzennego tego miejsca oraz płynności ruchu pieszych. ©® nasadzano je za pomocą dźwigów. - Kładka pieszo-rowerowa przyczyni się do poprawy komunikacyjnej pomiędzy Starym Miastem a Podgrodziem, znajdującymi się po obu stronach brzegów Słupi, w pobliżu Miejskiej Biblioteki Publicznej i Młodzieżowego Domu Kultury - objaśnia Rewitalizacja Słupsk. (ALEK) Modernizacja stadionu przy ul. Zielonej w Słupsku. Ogrodzenie i wejście na stadion, i kasy są już nowe. Zadanie nazywa się ..Modernizacja układu funkcjonalnego zagospodarowania terenu Stadionu przy ulicy Zielonej w Słupsku - etap I: budowa budynku kasy i wiaty wejściowej. Bulwary nad Słupią. Ostatnia największa kładka została zamontowana. Zakończył się montaż największej kładki nad Słupią. Konstrukcja przeprawy to w sumie dziewięć elementów, które od końca ubiegłego roku systematycznie zwożone i łączone były nad brzegiem rzeki. Na przyczółkach 04 Informacje Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Zamiast lodowiska w Redzikowie pod Słupskiem będzie punkt szczepień powszechnych. Start już 20 kwietnia Zdrowie Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowia@polskapress.pl Punkt szczepień powszechnych w Redzikowie będzie jedynym punktem w województwie pomorskim, który powstanie w ramach pilotażowego programu rządowego. Zakłada on otwarcie takiego punktu w każdym województwie, więc w sumie w kraju powstanie ich 16. Wszystkie czynne będą od wtorku, 20 kwietnia. Dwa tygodnie temu wszystkie samorządy dostały od wojewody dokument, który zobligował je do otwarcia jednego masowego punktu szczepień. Takie ustalenia przekazywał też podczas konferencji prasowej, Michał Dworczyk, szefKancela-rii Prezesa Rady Ministrów Za pośrednictwem wojewodów poproszono samorządy o przygotowanie informacji o możliwości tworzenia takich punktów Wszystkie samorządy były na to przygotowane. Słupsk też. Słupski samorząd informował o różnych potencjalnych miej- Punkt powstaje przy współpracy samorządu oraz Centrum Zdrowia Salus. Obecnie trwają przygotowania do przyjęcia przychodzących na szczepienie scach, gdzie masowe szczepienia mogłyby się odbywać. Podawano cztery lokalizacje - były to hale przy ul. Niedziałkowskiego oraz w szkołach przy ul. Zaborowskiej, Banacha i Hubalczy-ków. Ostatecznie samorząd nawiązał współpracę z Centrum Zdrowia SALUS, które wyraziło gotowość do utworzenia dodat- kowego Punktu Szczepień Masowych na terenie przychodni przy ul. Zielonej. Takie ustalenia zostały przekazane do wojewody pomorskiego. Wszystkie propozycje samorządów analizowane były przez Narodowy Fundusz Zdrowia i to NFZ zdecydował, które punkty powstaną. Jak się dowiedzieliśmy, wybrano te lo-kalizaqe, gdzie wskaźnik szczepień jest najniższy. I tak, 20 kwietnia działalność rozpoczną tylko tzw. pilotażowe punkty szczepień powszechnych, anie wszystkie. W województwie pomorskim będzie to punkt w Redzikowie, w gminie Słupsk. Punkt powstaje przy współpracy samorządu oraz Centrum Zdrowia Salus. - W tej chwil trwa organizacja tego punktu. Przed nami dużo pracy i ustaleń. Musimy być gotowi na poniedziałek, 19 kwietnia. Wtedy zaplanowany jest odbiór punktu przez NFZ. We wtorek zaczniemy szczepić. Tempo będzie zależało od dostaw szczepionek. Jutro poin- Gabinet lekarski będzie w miejscu wypożyczalni łyżew. Na tafii lodowiska będzie poczekalnia dla oczekujących na szczepienie Madej Kornas. kierownik formujemy o szczegółach - podamy m.in. numery telefonów, pod którymi będzie można się rejestrować na szczepienie -mówi Tadeusz Wardziak, zastępca dyrektora Centrum Zdrowia Salus w Słupsku. W Redzikowie trwają przygotowania. Punkt szczepień powszechnych powstanie na terenie Lodowiska Redzi-kowo. - Gabinet lekarski urządzony zostanie w miejscu wypożyczalni łyżew. Na terenie byłej tafli lodowiska czy też toru dla gokartów - pod dachem - zorganizowana zostanie poczekalnia dla ludzi oczekujących na szczepienie - mówi Maciej Kornas, kierownik Lodowiska Redzikowo. - W tej chwili opróżniamy nasze pomieszczenia. Gokarty póki co nie ruszą. Samych gokartów nie ruszamy. One mają swoje miejsce w obiekcie i tam zostają. Opróżniamy jedynie główne pomieszczenia znane naszym gościom, tj. szatnie i wypożyczalnię łyżew. Wszystko czeka w gotowości i kiedy tylko będzie taka możliwość, zaczniemy budowę toru, co powinno nam zająć około 2 tygodni. Wtedy ruszymy z sezonem. W piątek instalację swoich rzeczy, niezbędnych do otwarcia punktu szczepień, rozpocznie Salus. Planuje się, że punkt szczepień będzie tu funkcjonował w takiej formie przez dwa miesiące. ©® Podejrzani o wysadzenie bankomatu zatrzymani Bytów Sylwia Lis sylwja.lis@polskapress.pl Prokucrtura Okręgowa w Poznaniu nadzoruje śledztwo dotyczące szeregu kradzieży z wla-maniem popełnionych w okresie od2marca2021roku do23 marca2021roku na terenie województw wiełcopołskiego. lubuskiego, pomorskiego, śląskie-go i dolnośląskiego. Celem tych przestępstw były bankomaty różnych placówek finansowych -również tegowBytowie. Jak ustalono w toku postępowania, aw szczególności woparciu o czynności operacyjne prowadzone przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, Mariusz G. Marek S. Sławomir B. oraz KrzysztofR. swoim działaniem doprowadzili do wysadzenia w powietrze sześciu bankomatów. - Do tego celu użyli łatwopalnegogazu, który po wpompowaniu do wnętrza bankomatu, powodował jego eksplozję i uszkodzenie, ułatwiając dostęp do zgromadzonej w nim gotówki. Działając w ten sposób zabrali pieniądze w łącznej kwocie Oględziny wysadzonego bankomatu w Bytowie ponad 1,5 miliona złotych oraz uszkodzili mienie o wartości prawie 200 tysięcy złotych - informuj e prokuratura w Poznaniu. Mężczyźni zostali zatrzymani 7 kwietnia. Po doprowadzeniu do Prokuratury Okręgowej wPo-znaniu usłyszeli zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu przy dokonaniu trzech kradzieży z włamaniem oraz dwukrotnego usiłowania zaboru pieniędzy z bankomatów, przy zastosowaniu metody „na wybuch". Stawiane zarzuty obejmują także uszkodzenie mienia oraz działania w warunkach recydywy. Jak ustaliliśmy, mężczyźni mieli poznać się w więzieniu. Podejrzani (mężczyźni w wieku 43,42,40 i 38 - miesz-kańcywojewództwalubuskiego) nie przyznali się do zarzucanych im włamań i kradzieży. Na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy przez Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto. W trakcie przeszukania pomieszczeń i osób funkcjonariusze znaleźli telefony komórkowe, butlę gazową oraz samochód porsche cayenne, którym poruszali się podejrzani podczas popełnienia zarzucanych im przestępstw. Policjanci zajęli także pieniądze w kwocie 100 tys. euro. ©® W SPRAWIE OTWARTEGO DUO CAFE. SANEPID NIE ODPUSZCZA Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl Trzecie postępowanie w sprawie otwarcia Duo Cafe mimo epidemicznych obostrzeń. Właściciel restauracji się nie poddaje i mimo kolejnych grożących mu kar nie zamierza zamykać lokalu, o czym wprost mówi swoim klientom. A tych w lokalu nie brakuje. Słupski sanepid wszczął już trzecie postępowanie w sprawie otwarcia Duo Cafe w Słupsku. Lokal jest otwarty od początku roku. W pierwszej połowie marca, po dwumiesięcznym dochodzeniu, sanepid wydał decyzję o nałożeniu kary w wysokości 10 tysięcy złotych. Także w marcu wszczęte zostało drugie postępowanie, którego bezpośrednią przyczyną była kontrola restauracji z 12 marca. 27 marca zostało wszczęte kolejne, trzecie już postępowanie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Słupsku. W międzyczasie na Aleksandra Figurskiego, właściciela Duo Cafe, została nałożona też grzywna w wysokości 5 tysięcy złotych „w celu przymuszenia do wykonania obowiązków o charakterze niepieniężnym". Chodziło o decyzję o natychmiastowym zaprzestaniu podawania posiłków w lokalu przy ul. Szczecińskiej, która została 15 tysięcy złotych to dwie nałożone na właśdaeła lokalu kary. Ale wdąż trwają postępowania i sanepid chce zamknięcia Duo Cafe wydana 3 lutego. Pomimo licznych kontroli i pism z sanepidu Aleksander Figurski nie zamierza zamykać lokalu. - I kto powiedział, że urzędy pracują opieszale? Dają radę moim zdaniem. Ale my też dajemy radę i ponownie zapraszamy Was do spędzenia tego weekendu z nami - czytamy w poście Duo Cafe na Facebooku z 9 kwietnia. -Byliśmy, jesteśmy i będziemy otwarci. Przypomnijmy, że właściciel Duo Cafe próbował konsultować ponowne otwarcie branży gastronomicznej z innymi jej przedstawicielami z regionu, ale wtedy nikt nie był chętny, aby to zrobić. - Jeszcze przed świętami zorganizowałem spotkanie słupskich przedsiębiorców. Zaprosiłem, ilu się dało - pojawiły się zaledwie dwie osoby. Chciałem namówić, abyśmy działali razem, wspólnie się postawili i otworzyli swoje lokale. Razem mielibyśmy większe szanse, że się to uda. Wiadomo, że jedną osobę łatwiej spacyfi-kować. Niestety, nasi gastro-nomicy nie chcą działać wspólnie, niektórzy się boją, a niektórym się to nie kalkuluje, gdyż udało im się wyciągnąć dużo pieniędzy z tzw. tarczy. Ale ja uważam, że to nie czas na strach, bo tak naprawdę nie mamy już nic do stracenia - mówił nam w pierwszej połowie stycznia Aleksander Figurski. ©® Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Informator/handel 05 Muzyka w kościele - cykl koncertów kameralnych w gminie Słupsk Kinga Siwiec kingaiiwiec@gp24.pl (, mina Słupsk Będzie kolejna edycja projektu „Muzyka w kościele -cykl koncertów kameralnych". który realizowany jest przez Centrum Kultury i Bibliotekę Publiczną Gminy Słupsk. Już w ubiegłym roku koncerty w zabytkowych kościołach cieszyły się ogromną popularnością wśród lokalnych społeczności. A dzisiaj organizatorzy zapraszają* Pięć zabytkowych kościołów i pięć wyjątkowych koncertów. Gmina Słupsk otrzymała dofinansowanie z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu „Kultura dostępna". Pieniądze zostaną przeznaczone na drugą edycję „Muzyki w kościele - cyklu koncertów kameralnych", która w ubiegłym roku cieszyła się dużą popularnością wśród mieszkańców gminy. Tym razem udało się pozyskać na ten cel 23 tysiące złotych. Pomysł podczas remontu Pomysł na cykl koncertów zrodził się podczas remontu zabytkowych organów w S wołowie. Pomysł na cykl koncertów w zabytkowych kościołach zrodził się po remoncie organów w Swołowie w ramach programu „Rewitalizacja Swołowa" - Można powiedzieć, że początek „Muzyki w kościele" dał remont zabytkowych organów w Swołowie, który realizowaliśmy w ramach programu „Rewitalizacja Swołowa". Odnowienie instrumentu kosztowało 200 tysięcy złotych, tym bardziej pomyśleliśmy, że warto jakoś wykorzystać potencjał organów i zaprezentować ich możliwości. Wspólnie z parafiami w pięciu zabytkowych kościołach w gminie zorganizowaliśmy pięć koncertów muzyki klasycznej - mówi Zbigniew Gach, dyrektor CKiBP. - Ideą jest ożywienie zabytkowych instrumentów, a zarazem stworzenie atrakcyjnej oferty dla lokalnych społeczności. Już w ubiegłe wakacje mogliśmy się przekonać, że pomysł był trafiony. Podczas pierwszej edycji cklu koncertów „Muzyki w kościele" występowali prof. Bogdan Narloch, Legionow-ska Orkiestra Barokowa, Ac-Cello Duo, Zespół Wokalny Jerycho, O'bows Quartet, Marlena Borowska, Zbigniew Gach, Mariusz Ryś, Małgorzata Lasota oraz Mateusz Wojtkiw. Obecnie trwają już przygotowania do drugiej edycji i repertuar oraz wykonawcy są ustalani. Wiadomo, że tegoroczne koncerty mają mieć bardziej sakralny charakter niż w ubiegłym roku. Cykl koncertów planowany jest na przełom lipca i sierpnia. Koncertów będzie pięć, pierwszy odbędzie się w Swołowie, a następne w innych zabytkowych kościołach w Strzelinie, Wieszynie, Wrze-ściu oraz Bruskowie Wielkim. Będą się one odbywać tydzień po tygodniu. ©® POGODA Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor , Biuro Calvus^ jj Piątek 16.04.2021 ; Pogoda dla Polski Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru 3-4 1023 hPa U Nad Pomorze dociera suche i łagodne powietrze znad Ukrainy. W ciągu dnia będzie pogodnie i sucho. Temperatura max do 8:12°C. Wiatr umiarkowany z płn.-wsch. W nocy pogodnie, sucho i 9 chłodno. Jutro kolejny słoneczny i cieplejszy dzień. Temperatura max wzrośnie do 10:14 °C. Wiatr płn.-wsch., umiarkowany. Kolejne dni będzie dość pogodne i coraz przyjemniejsze, przeważnie powyżej 10°C. 4Ęff- pogodrue 6 o Łeba 25 km/h 7 w:°m Świnoujście 6 o Kołobrzeg 6°Ustka © o SŁUPSK Darłowo 0 OB Sławno ©K0SZAUN _ 333BI Miastko Lębork Władysławowo - 7 Wejherowo mm Kaifuzy Bytów © GDANSK * # * $0 cm \ Wrocław 10° 9 ° \ Warszawa 10° 13° «rj Karpacz 6 ° 7 0 <*1 Ustrzyki Dolne 4 a 4 ° ; Zakopane 2 ° 3 ° cr *17cm $10 cm rapnagm Starogard i Li mt* Gdański ✓ 20 km/h INFORMATOR SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220 895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000; 2219436; PKS59 842 42 56; dyżurny ruchu59 8437110; MZK59 84893 06; Lębork: PKS59 8621972; MZK598621451; Bytów: PKS59 822 2238; Człuchów: PKS59 8342213; Miastko: PKS 59 8572149. DYŻURY APTEK_________ Słupsk pt. niedz. .DOM LEKÓW", ul. Tuwima 4. tel. 59842 49 57 Ustka___ pt. Pod smokiem, ul. Kilińskiego 8, tel. 59 814 53 95 sob. Remedium, ul. Wyszyńskiego lb, tel. 59 814 69 69 niedz. Stokrotka, ul. Darłowska 7a, tel. 605 352 090 Bytów pt. - niedz. CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty3 Miastko pt. - niedz. Wracam do zdrowia, ul. Dworcowa 3, tel. 59 8575155 Człuchów pt. Wracam do zdrowia, pl. Wolności 1, tel.798 002357 sob. Dbam o zdrowie, ul. Sobieskiego 1, tel. 736 697 918 niedz. Aspiiynka, ul. Sobieskiego 5, tel. 506 656 948 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12,tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00 Człuchów: Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel.59 8343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel. 59 862 2477 WAŻNE Słupsk: PoSqa997; ul. Reymonta, tel.598480645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;598433217; Straż Gminna598485997; Straż Pożarna998; Straż Miejska alarm986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601928 600 - całodobowa Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo). tel. 59 842 8495,604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel.5984298 91,601663796. Winda i baldachim przy grobie. 4110106054 PROMEDI 9400 zł* PRACUJ JAKO OPIEKUNKA I ZADBAJ 0 SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ ZADZWOŃ! SUJPSK.TEL5W 892 844 06 Życzenia Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Katarzyna Flegel i Dawid Piotrowski W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Monika Wawrzyniak i Mariusz Kowalczyk Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia możnateż przesłać na adres: kinga.siwiec@polskapress.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy rów-s nież o podanie najbardziej opty-£ malnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. m m a z W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Danuta Waluda i Zbigniew Tak trzymać! Z okazji Waszych Koralowych Godów. Danusiu i Tadziu, wszystkiego naj. naj. Damaszk zdrowia, pociechy z dzieci i wnucząt. Oby tak dalej, życzy Marysia W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Wiktoria Nolak i Przemek Ryż W słupskim USC związek małżeński zawarli Danuta Jaśkiewicz i Waldemar Pietraniak V Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Informacje 07 Rusza kolejna edycja programu Praca dla Pomorzan Rynekpmcy Wojciech Freiichowski wojciedi.frelidiowski@polskapress.pl Prawie700mieszkańców województwa pomorskiego będzie mogło skorzystać z warsz-tatów. doradztwa i wsparcia w poszukiwaniu zatrudnienia lub w budowaniu nowej ścieżki kariery. Będzie też specjalny moduł dla osób, które straciły pracę przez pandemię korona-wirusa. Program poprowadzą wszystkie powiatowe urzędy pracy w województwie pomorskim, a samorząd przeznaczył na niego sześć min zł. Od 2018 roku samorząd województwa pomorskiego skierował na realizację Pracy dla Pomorzan łącznie 18 min zł. Dotychczas zostało nim objętych prawie trzy tys. osób, z których niemal dwa tys. po zakończeniu udziału w programie znalazło pracę albo założyło własną działalność gospodarczą. Średnia efektywność zatrudnieniowa 665 mieszkańców województwa pomorskiego weźmie udział w koiejnej edycji programu Praca dla Pomorzan we wszystkich dotychczasowych edycjach programu wyniosła 77 proc. Udział w programie Praca dla Pomorzan jest szansą na podniesienie kompetencji, zdobycie doświadczenia zawodowego i znalezienia pracy. Dla uczestników przygotowano szkolenia, warsztaty, płatne staże, a nawet refundację dojazdów do pracy. Osoby, które chcą rozwijać własny biznes, mogą korzystać z dotacji na założenie działalności gospodarczej. W tym roku samorząd województwa pomorskiego przeznaczył 6 milionów złotych na reali-zację tego przedsięwzięcia. Do tegorocznej edycji przystępują wszystkie powiatowe urzędy pracy z województwa pomorskiego, tegorocznej edycji dodano moduł specjalny dla osób, które straciły zatrudnienie z powodu kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią Covid-19. Priorytetem programu jest to, by takie osoby możliwie najkrócej pozostały bez pracy. - Trudno oszacować, jak długo wszyscy będziemy odczuwać skutki pandemii, dlatego tak ważne jest, by w tym czasie przemian wspierać pracodawców i mieszkańców regionu poszukujących pracy - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Program Praca dla Pomorzan przynosi wymierne efekty. Dzięki niemu powstaje wiele nowych miejsc pracy, a te już istniejące zyskują pracowników o wyższych kwalifikacjach. Dlatego Zarząd Województwa Pomorskiego podjął decyzję, aby również w tym roku przekazać powiatowym urzędom pracy środki na realizację programu. Program ma zwiększyć szanse 665 Pomorzan na podniesienie swoich kompetencji, zdobycie doświadczenia zawodowego i znalezienie pracy. Osoby, które wezmą w nim udział, mogą skorzystać m.in. ze szkoleń i płatnych staży. Dla tych, którzy chcą rozwijać własny biznes, proponowane są dotacje na założenie działalności gospodarczej. Wśród form pomocy oferowanych uczestnikom programu jest także refundacja stanowisk pracy, prace interwencyjne oraz wsparcie mobilności (w tym finansowanie dojazdów do pracy). Uczestnikami programu będą w szczególności bezrobotni w wieku 30-50 lat, pochodzący z obszarów wiejskich, bez kwalifikacji zawodowych i doświadczenia zawodowego, których udział w strukturze bezrobocia województwa pomorskiego jest najwyższy. Koordynacją programu zajmuje się Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku, który na bieżąco współpracuje z powiatowymi urzędami pracy, dostosowując działania programu do aktualnych potrzeb. ©® AUTOPROMOCJA MEGALITY W BORKOWIE TO PEREŁKA POMORZA ZACHODNIEGO m m Gmina Malechowo Wojciech Kulig wojciech.kulig@polskapress.pl ft Wieś Borkowo słynie z historycznego grobowca sprzed tysięcy lat. Gmina Malechowo zamierza zdobyć wsparcie unijne na działania porządkowe oraz stworzenie miejsca atrakcyjnego dla turystów odwiedzających to miejsce. Cmentarzysko w Borkowie znajduje się pomiędzy miejscowościami Lejkowo a Laski w gminie Malechowo. Zbudowana z ogromnych megalitów konstrukcja o charakterze grobowca, składa się z głazów wkopanych pionowo w ziemię, przykrytych czterema głazami stanowiącymi strop. Miejsce to od lat przyciąga turystów zafascynowanych historią, dlatego władze gminy Malechowo zamierzają uatrakcyjnić ten obszar. - Gmina Malechowo zamierza zdobyć pieniądze ze źródeł unijnych na działania porządkowe oraz stworzenie miejsca atrakcyjnego dla turystów odwiedzających to miejsce. Megalityczne grobowce z okresu kultury pucharów lejkowatych to perełka Pomorza Zachodniego - zaznaczają władze gminy Malechowo. W zamierzeniu gmina chce utworzyć park histo-ryczno-przyrodniczy ze ścieżkami wokół grobowców. Więcej na ten temat na darlowo.nasze-miasto.pl. ©® • I * r > >f V' & AUTOPROMOCJA 08 Sport Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 f f -i Łfier^ 1 0 1 Energa Czarni Słupsk zagra w finałowym turnieju w Kobyłce Siatkówka Jarosław Stenceł jaroslaw5tencel@polskapress.pl Udanie wypadł dla siatkarek Energi Czarnych Słupsk turniej półfinałowy rozgrywany w hali przy ulicy Stefana Banacha. Słupszczanki zajęły drugie miejsce i o II ligę zagrają w turnieju finałowym w Kobyłce. - Zawody oceniam bardzo pozytywnie. Jednak w meczu przegranym 0:3 z Sari Żory zespół gości był lepszy od nas. Bardziej może doświadczony, bo grały zawodniczki na- § I M prawdę już z przeszłością ligową. Jeżeli chodzi o nasz zespół, to szczególnie, jeśli chodzi o te młodsze zawodniczki po prostu nie wytrzymały ciśnienia i ciężko im się grało. Po raz pierwszy grały taki mecz z takim przeciwnikiem. Stąd może takie problemy. Cieszyć się trzeba z awansu. Po sprawdzeniu gdzie jedziemy, można powiedzieć, że mamy łatwiej niż zespół, który wygrał. Było to wiadomo po meczu Trójki Kobyłka i ViS Skierniewice. Zwyciężyła Trójka i będzie organizatorem finału. Z zespołem Piątki Turek w pierwszym secie było wszystko, co powinno być. Czyli dobra zagrywka, dobry odbiór, na kontrze i funkcjonował blok. Uważam za zbyt łatwą wygraną w pierwszym secie. Drugi set był zupełnie inny, bo tak w siatkówce żeńskiej jest. Jak coś bardzo łatwo przychodzi, to jest pełna dekoncentracja i wtedy się ciężko gra -powiedział Marek Majewski, trener Energi Czarnych Słupsk. Wyniki: Energa Czarni Słupsk - Piątka Turek 3:1 (25:9,20:25,28:26,25:15),Sari Żoiy-MKS Koszalin 3:0, MKS - Piątka 13, Energa - Sari 03 09:25, 16:25,22:25), Sari - Piątka 3:0, Energa - MKS 3:0 (25:9,25:15,25:16). W Kobyłce w dniach 23-25 kwietnia rywalami Energi Czarnych będą: Trójka Kobyłka, MKS Andrychów, Salon Auto Video Opole. ©® 'ÓSf0ft * liiMii •- m ■ - imm ■ I |T" jpi p - ' » i' s 4 * m '* Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Wokół nas I ■w: Na skarpie ui. Kaszubskiej, gdzie planuje się przejazd rowerowy pomiędzy Laskiem Północnym a Stawkiem Łabędzim KOCIMI ZAKAMARKAMI FdkUm Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@cLcom.pl Mając już za sobą wiosenne wypady do Lasku Południowego. kierujemy się na Lasek Północny. Te dwa największe w Słupsku zalesione tereny rekreacyjno-wypoczynkowe różni to. co opisujemy w ramce obok. a łączą ponadwieko-we dzieje oraz... koty w nazwach. Waldkatze. czyli po polsku Leśny Kot nazywano Lasek Południowy. Natomiast pod szyldem Waldkater prosperował do1945roku jako Lasek Północny, zwany też Leśnym Kotem. Zapuszczamy się w te kocie zakamarki przeszłości i teraźniejszości. Na trzecim kilometrze - licząc od ratusza, przy którym monitor jakości powietrza świecił komunikatem „brak danych" -docieramy skrzyżowania alejek Stawku Łabędziego z ul. Kaszubską. W miejscu obmyślonym dwa lata temu jako połączenie wspomnianego stawku z Laskiem Północnym, umożliwiającym skrócenie dojazdu o kilometr. W tym celu wycięto zielsko i uformowano kawałek drogi gruntowej, biegnącej pomiędzy obiektami dawnego browaru i młyna. Odsłonięto ciekawe miejsce, wszak stary browar został zaadaptowany na restaurację i hotel, a młyn o konstrukcji ryglowej czeka na odbudowę, co nie będzie ani proste, ani tanie. Wygrzebana z archiwalnych zakamarków poniemiecka widokówka z minionego stulecia ukazuje prawdopodobnie ten obiekt jako Restaurant und Cafe Lohmuhle, co w tłumaczeniu na polski oznacza restaurację i kawiarnię 0 nazwie Zdradziecki Młyn. Według historyków był tu XVIII-wieczny młyn wodny do mielenia kory dębowej, przebudowany z czasem na restaurację. Po II wojnie światowej były tu wylęgarnia drobiu 1 skup kaczych jaj. Zapuszczając się w głąb Lasku Północnego, mijamy z lewej strony służące współczesnym celom dom z zagrodą wartownika leśnego, zbudowane na początku minionego wieku. Dalej droga prowadzi do Leśnego Kota. To znajdujący się na końcu czwartego kilometra najbardziej okazały obiekt -hotel i restauracja Waldkater, zbudowane w 1913 roku. Zaglądając w zakamarki przeszłości, dowiemy się, że czasy świetności tej budowli minęły w okresie II wojny światowej. Po odbudowie służyła kolejno jako sanatorium, prewentorium, obiekt dydaktyczny Wyższej Szkoły Pedagogicznej (obecnie Akademii Pomorskiej), aż znowu trafiła w prywatne ręce, które przywróciły jej dawną funkcję i wygląd. Sąsiaduje z parkiem linowym Leśny Kot, gdzie wokół jest tak kocio, a teraz jeszcze cicho i prawie bezludnie z powodu pandemicz-nych obostrzeń. Punktem zwrotnym naszej jazdy, który WARTO WIEDZIE Lasek Północny to największy w Słupsku zalesiony obszar o charakterze rekre-acyjno-wypoczynkowym, a w części także sportowym. Zajmuje 170 ha gruntu, czyli prawie trzy razy więcej niż również popularny wśród mieszkańców Słupska Lasek Południowy na terenie od 60 do ok. 68 ha (w zależności o źródła informacji). Położony głównie w dzielnicy Ryczewo, pomiędzy ulicami: Kaszubską od zachodu. Owocową od północy, Madalińskiego i Hołdu Pruskiego od południa, a od wschodu graniczący z ogrodzeniem amerykańskiej bazy rakietowej w Redzikowie. Z profilu przypomina trekkingowy półbut. Rzeźba terenu o charakterze malowniczego wąwozu, przeciętego wijącym się strumieniem, w którego biegu jest 7 oczek wodnych - spiętrzeń. Strumień ten stanowi dopływ Stawku Łabędziego, gdzie ma też swoje ujście. W Lasku Północnym są wytyczone i oznakowane trasy rekre-acyjno-sportowe, ścieżki zdrowia, m.in. do biegania z czystą przyjemnością oraz odcinki dróg konnych i rowerowych. Te ostatnie to ok. 10-kilometrowe trasy w kierunku Siemianic i Jezierzyc. ©® wpada na 7 kilometrze, jest ogrodzenie amerykańskiej bazy w Redzikowie. Do wyboru kilka tras, m.in. objechane i opisane już w latach ubiegłych, ale tym razem trzymamy się tej najwyraźniej oznakowanej z napisem: „biegam z czystą przyjemnością". Zawraca w kierunku miasta duktami równoległymi m.in. do Stadionu 650-lecia oraz ulic Hołdu Pruskiego i Madalińskiego. Na 9- kilometrze zjeżdżamy z dość karkołomnych pozostałości dawnego toru saneczkowego i przejeżdżamy jedną z kilku grobli do piętrzenia wód śródleśnego strumienia. Dojeżdżamy do wspomnianego młyna od strony jego zbiornika retencyjnego. Jeszcze powrotna przeprawa przez ul. Kaszubską do parku nad Stawkiem Łabędzim. Infrastruktura drogowa tej wylotowej w kierunku Siemianic ulicy jest wręcz zatrważająca i przez to niebezpieczna. A ścieżka pieszo-rowerowa to parodia. Zazdroszczczę Koszalinowi, że na wjeździe od strony Słupska zbudował kiedyś okazałą kładkę nad jezdnią dla pieszych i rowerzystów. Ale zanim talaej się doczekamy u nas, może runąć stara, skorodowana i zaniedbana przeprawa przez Słupię i Stawek Łabędzi w ciągu ul. Orzeszkowej na 11. kilometrze. Kto nią przejeżdża, ma obawy o stan techniczny tej budowli. Koty też to wyczuwają i czmychają w inne zakamarki. ©® Placyk w centrum pod nadzorem miejskich kamer dewastowany Grzegorz Hilarecki Teren między ulicą Długą i Ogrodową miał stać się wizytówką rewitalizacyjnydi zmian w tym rejonie Słupska. "Tymczasem stał się, zdaniem części mieszkańców, wizytówką nieporządku i aktów wandalizmu. W weekend jeden z mieszkających w pobliżu czytelników przysłał nam zdjęcia zdewastowanego placyku zabaw przy Domu Sąsiedzkim. - Czasami zaglądam tutaj z córką, ale ostatnio przeżyłem szok. Jedyna huśtawka w tej części miasta zerwana. I nie wygląda na to, by stało się tak przez przypadek. Raczej to celowe, wymagające sporo pracy i siły zniszczenie. Ogrodzenie też w części zniszczone, krzewy w środku połamane. Ja wiem, że to młodzież z dzielnicy zrobiła. Ale dlaczego teren nie jest dopilnowany - pyta słupszczanin mieszkający w pobliżu. Placyk powstał w ramach rewitalizacji, Teraz zarządza nim Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Już wie o zniszczeniu huśtawki. -Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej otrzymało zgłoszenie i usunie istniejącą usterkę - zapewnia Monika Rapacewicz, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Słupsku. Co ciekawe, w Domu Sąsiedzkim jest monitoring, obejmuje on teren wokół budynku. - Monitoring na tym podwórku jest i działa. Wiem, że PGM wspólnie ze strażą miejską podejmie próbę ustalenia, czy zniszczenie nastąpiło w wyniku aktu wandalizmu, czy też w trakcie użytkowania sprzętu po prostu uległ degradacji - tłumaczy rzeczniczka ratusza. - Teren jest ogólnodostępny, ponieważ takie było założenie. Chcemy, żeby tam, gdzie to możliwe, miasto było otwarte, nawet w tak dosłownym tego słowa znaczeniu, jak brak ogrodzeń. Wiemy, że czasem może to się wiązać z takimi wypadkami, ale chcemy ufać mieszkańcom, że nie będą niszczyli tego, co jest wspólne i tak naprawdę dla nich. To nie pierwszy przypadek zniszczeń w okolicy Długiej obiektów powstałych podczas rewitalizacji. W ramach drugiego etapu rewitalizacji powstał też w 2018 roku tzw. kieszeniowy ogród między ulicami Jaracza a Długą. I po paru miesiącach wyglądał, jak po przejściu armii Wandalów. Potem zaś znowu wyglądał jak nowy. Czy dlatego, że doczekał kamer monitoringu? - Jako miasto borykamy się też z problemem dostosowania liczby operatorów monitoringu miejskiego tak, aby był on obserwowany 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Staramy się w chwili obecnej o zwiększe-nieliczbypracownikówtak, aby wprowadzić w życie całodobowy monitoring. Jednak ze względów na pandemię nie jest to łatwe - tłumaczy Monika Rapacewicz. ©® . , ^ rtr * Teren między ulicą Długą i Ogrodową miał stać się wizytówką rewitalizacyjnych zmian. Tymczasem wygląda tak n Wspomnienia Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Głos Słupska Piątek, 16.04.2021 Wspomnienia ffl MISJA „RODZINKOWA" SAMARYTANEK W ZAPOMNIANYM ZALESINIE KOŁO USTKI Historia Włodzimierz Lipczynski V Niedawno przypomnieliśmy dzieje Zalesina. nieistniejącej już wsi położonej 8 kilometrów na zachód od Ustki. W latach 1947-1958 w tej miejscowości działała jedyna w swoim rodzaju wieś „rodzinkowa" Zgromadzenia Sióstr Bene-dyktynek-Samarytanek. Prowadzono w niej rehabilitację dziewcząt dotkniętych niepełnosprawnością umysłową. Miejscowość Zalesin była odnotowywana wkronikach ile-gendach od roku 1600. Pierwotnie była posadowiona na wydmie nadmorskiej. Jednak burzliwie lata nawałnic isztormów morskich zmusiły mieszkańców do przeprowadzki i wieś przeniosła w głąb lądu na wykarczowaną polanę śródleśną. Wieś Zalesin pierwotnie składała się z czterech chałup. W1937 r. rozrosła się do 16 domów wzdłuż drogi wiejskiej Dor-fstrasse mogącej mieć do l km długości. Wspomniany trakt łączył zabudowania na przyczółku Brink z główną częścią wsi Zalesin. Mieszkańcy trudnili się głównie rybactwem, natomiast uprawa ziemi była dodatkowym ich zajęciem. Zabudowa przetrwała do 1945 roku, ale po jej opuszczeniu przez niemieckich właścicieli miejscowość była niezamiesz-kana. Po II wojnie światowej w 1947 r. do Zalesina przybyły siostry benedyktynki-sa-marytanki. Utworzyły i prowadziły tam do 1958 r. unikalną w skali ogólnopolskiąj wieś „rodzinkową" dla dzieci z głębszą niepełnosprawnością intelektualną. Siostry miały w tym zakresie nieprzeciętne osiągnięcia. Macierzysta siedziba Zgromadzenia Sióstr Benedykty-nek-Samarytanek mieści się w Niegowie niedaleko Warszawy. Na temat Zalesina i istniejącej tam kiedyś wsi „rodzynkowej" rozmawiamy z siostrą Margaritą - Bogumiłą Brzozowską - historykiem i pedagogiem specjalnym ze zgromadzenia w Niegowie. Ośrodek specjalny w Zale-sinie koło Ustki nazywał się „Urszulka" i powstał jesienią 1947 roku i z powodzeniem rozwijał się do 1958 roku. Jak to było możliwe? - Oczywiście, by założenie ośrodka specjalnego w ogóle mogło być możliwe, siostry Zdjęcie sióstr i podopiecznych zrobione po procesji Bożego Ciała. Niżej praca podczas żniw. wystąpiły z formalną prośbą do Wojewódzkiego Urzędu Ziemskiego w Szczecinie o przydzielenie dla dziewcząt z niepełnosprawnością intelektualną wioski Zalaski -Strant. Bardzo podobna prośba dotyczyła przydzielenia na zakład dla dzieci dotkniętych niepełnosprawnością Osiedla Zalesie gm. Duni-nowo. Osobną ścieżką szło staranie o otwarcie domu zakonnego i kaplicy pół-pu-blicznej w Zalesinie, na co Kuria Administratury Apostolskiej w Gorzowie chętnie wyraziła zgodę. Prawie po roku później, 8 maja 1948 roku, naczelnik Kuratorium Szczecińskiego przywiózł do Zalesina zatwierdzenie i zgodę ministerstwa na otwarcie zakładu dla dziewcząt dotkniętych upośledzeniem umysłowym. Pierwsze siostry i pierwsze dziewczynki dotknięte niepełnosprawnością mieszkały w Zalesinie jesienią 1947 roku. m Czy od razu „Urszulka" była w pełni rozwiniętym zakładem? Najpierw było wydzieranie tego miejsca naturze przez siostry zakonne - karczowanie krzaków i porządkowanie poniemieckich chałup o konstrukcji podobnej do muru pruskiego, ciągnących się wzdłuż ulicy na przestrzeni około kilometra zewsząd otoczonych lasem. Drugim etapem była prawdziwa praca z zakresu pedagogiki specjalnej, poświęcona już w pełni dziecku niepełnosprawnemu. W Zalesinie stosowano tak zwany system rodzinkowy, polegający na tym, by dać dziecku własny dom i sprawić, by mogło żyć w środowisku zespolonym więzami serdecznej miłości i przyjaźni. W Zalesinie dziewczęta niepełnosprawne w wieku od 6-18 lat były otoczone opieką sióstr i bardzo nielicznych pracowników świeckich, a wspomniany system rodzinkowy stworzyła siostra Wincenta Jadwiga Jaroszewska (dziś kandydatka na ołtarze). Miało to miejsce już w 1928 roku w Karolinie na Mazowszu (dziś siedziba zespołu Mazowsze), a ośrodek w Zalesinie adaptował już częściowo wypracowane metody. Fenomenem tego miejsca było zasiedlenie przez dzieci całej wsi. Znano dotychczas domy dziecka, tzw. sierocińce, znano przytułki, ale wiosek dziecięcych nie znano. Na czym właściwie polegał system rodzinkowy? W wychowaniu ważne jest nie tylko danie dziecku kawałka chleba, ale przede wszystkim wczucie się w jego radości i smutki, poznanie go, co jest drogą do maksymalnego rozwoju. Do cech charakterystycznych rodzinkowego systemu wychowania należą: budowanie klimatu życia rodzinnego, docenienie indywidualności każdego, wzajemna pomoc, wspólne świętowanie, zauważanie potrzeb duchowych osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz ćwiczenie się w umiejętnościach społecznych i samoobsługowych w codziennym życiu. Każda „rodzinka" ma swojego świętego patrona. Tak było także w Zalesinie, gdzie siostry zamieszkiwały razem z niepełnosprawnymi dziećmi. Były to odremontowane i skromne, ale funkcjonalnie urządzone chaty kryte trzciną i po części dachówką. Dopingowały mieszkające w ośrodku dziewczęta do podejmowania aktywności - razem z dziećmi prały, gotowały, modliły się, chodziły na grzyby, podejmowały prace w przydomowym ogródku. Każda grupa dzieci (każda „rodzinka") miała własną przestrzeń potrzebną do rozwoju. Pewnym fenomenem tego miejsca był fakt, że to był teren odseparowany, wyizolowany od wpływu zewnętrznych i również pozbawiony jakichkolwiek udogodnień. Siostra Brzozowska zauważa, że paradoksalnie ten swoisty „survival" okazał się ogromną szansą rozwojową. Działania dzieci były celowe, zespolone z naturą, z rytmem zajęć w tym prac polowych. Od kiedy można mówić o pełnym rozwoju ośrodka? O w pełni rozwiniętej pracy wychowawczej i pedagogicznej można już było mówić w styczniu 1950 roku. Dziewczynki na Nowy Rok wystawiały „Pastorałkę", byli obecni także zaproszeni goście, a wkrótce nastąpiło otwarcie pracowni robót ręcznych dla starszych dziewcząt. W pełni ukształtowany ośrodek specjalny - w 1951 roku przejęto Zrzeszenie Katolików Caritas, niemające nic wspólnego z dawnym kościelnym Caritasem. Zgromadzenie nie mogło oponować - od nowych władz zależało utrzymanie dzieci. Według danych wydobytych z zachowanych sprawozdań, jakie zgromadzenie musiało zdawać w okresie PRL-u dla Urzędu ds. Wyznań, liczba sióstr należących do domu zakonnego w Zalesinie w okresie od 1952 roku do 1957 wahała się od 13 do 28 sióstr. Najwięcej sióstr było w Zalesinie w roku 1955. W kwietniu tego roku liczba wychowanek wynosiła już 60 dziewczynek głębiej niepełnosprawnych. Trzeba zauważyć, że były to dzieci o znacznym i głębokim stopniu niepełnosprawności, w ogromniej większości nienadające się do nauki szkolnej. Kiedy w 1953 roku zaczęły przybywać dziewczynki o mniejszych trudnościach rozwojowych siostry podjęły się także prowadzenia nauczania specjalnego. Siostra Emanuela Dębowska prowadziła obserwacje pedagogiczne dziewczynek w odstępach trzymiesięcznych. Częściowo zachowały się protokoły z zebrań rady pedagogicznej i plany pracy za lata 1953-57. W 1958 roku nastąpiło przeniesienie ośrodka w Zalesinie do Parchowa, co spowodowało faktyczne zamknięcie tej pierwszej w Polsce „wioski rodzin-kowej". Oficjalną przyczyną były trudne warunki lokalowe i podmokły teren. Czy dokumenty, z którymi styka się siostra, korzystając z archiwów państwowych, kościelnych i zgromadzenia pozwalają wymienić osoby najbardziej zasłużone dla Zalesina i świadków tamtych wydarzeń? Tych osób jest wiele. Powinnam wymienić te najprostsze siostry, które włożyły wiele trudu w opiekę nad dziećmi, w aprowizację ośrodka, w jego codzienne funkcjonowanie -obsługę pralni czy gospodarstwa, siostry, dzięki którym w Zalesinie słychać było śpiew gregoriański i dźwięk dzwonu, który zwoływał je na modlitwę. Ale poprzestanę na nazwiskach niewątpliwie oddanych posłudze samarytańskiej sióstr przełożonych i kierowniczek, wymieniając tylko: s. Benignę Umińską, m. Dominikę Szymczewską, s. Divinę Kordę, s. Emanuelę Dębowską czy ostatnią kierowniczkę ośrodka - s. Ancyllę Melech. Kapelanami byli: ks. Ignacy Wnuk i ks. Jan Kaszycki. Szczególną przyjaźnią darzył bene-dyktynki-samarytanki ks. inf. Zygmunt Szelążek - dyrektor Małego Seminarium Duchownego w Słupsku. Podobno sam miał rodzoną siostrę w zakonie, więc darzył życzliwością i samarytanki. Czasem wypoczywał w Zalesinie w towarzystwie ks. Józefa Anczarskiego. Przyjacielem domu i wychowanek sióstr był też kapucyn -o. Benwenuty Kwiatkowski, który spowiadał dzieci niepełnosprawne i przygotowywał je do I Komunii Świętej. Czy są jeszcze ślady obecności sióstr w Zalesinie? Podobno jedynym materialnym śladem jest miejsce w osobnej kwaterze na cmentarzu poewangelickim w Zalesinie. We wspomnieniach czytałam, że w latach 1951-57 pochowano tam trzy nasze siostry. Nosiły imiona: s. Matea, s. Dionizja i s. Benedykta. Nie zachowały się niestety zabudowania, ale żywym pomnikiem tego miejsca są ludzie. W prowadzonym przez siostry DPS w Parchowie żyje jeszcze sześć zalesińskich wychowanek, mających obecnie ponad 70 lat. Czy może siostra podsumować dzieje nieistniejącej wioski dziecięcej? Sądzę, że istotnie Zalesin był fenomenem, wielce udanym eksperymentem wychowawczym - tak zresztą czytałam -w opiniach twórczyni pedagogiki specjalnej w Polsce - prof. Marii Grzegorzewskiej. Jednak jako samarytanka widzę w służbie sióstr mojego zgromadzenia sprzed kilkudziesięciu lat - w tym wypadku wobec dziewcząt z niepełnosprawnością intelektualną - odbicie uczuć Jezusowego Serca, które z miłością patrzy na każdego człowieka, również tego spychanego na peryferie społeczne, niedocenionego. Czcigodna Służebnica Boża m. Wincenta Jaroszewska - nasza Założycielka - mówiła, że każde z tych chorych dzieci jest jak Szymon z Cyreny, który pomaga nieść krzyż Chrystusowi. Każde z tych dzieci - ma według Kandydatki na ołtarze, udział w Chrystusowej misji Odkupienia. Co więcej, przez ich niezawinione cierpienie i przez służbę sióstr samarytanek ma się dokonywać misja zgromadzenia, jaką jest wielbienie Bożej Sprawiedliwości! Myślę, że w każdej z tych osieroconych dziewczynek, które żyłypod okiem sióstrw Zalesinie, żył i cierpiał Chrystus. ©® Siostra Margarita Brzozowska, czyli siostra Bogumiła p' ; :l5§§ ii V', \ rv Podróże Glos Słupska Piątek, 16.04.2021 WAKACJE W DOBIE PANDEMII - CZY JEŹDZIMY, CZY LATAMY? A JEŻELI TAK. TO GDZIE? 7 087 PLN 7 217 pln 7 869 pln 6 953 pln 7 298 pln JMi 7 424 pln 7 319 pln 7 327 pln 7 058 pln 6 867 pln Województwa z najwyższą i najniższą średnią wartością rezerwacji. Marzena Sutryk mar2ena.sutryk@gk24.pl Wypoczyttek Okazuje się. że pandemia nie jest w stanie zniechęcić miłośników zagranicznych wojaży. Przynajmniej część z nich, mimo ryzyka, wybiera zagraniczne kierunki. Badania opinii publicznej pokazują, że najczęściej jest to Turcja, ale nie tylko. Ewa Jeske, która prowadzi w Koszalinie Biuro Turystyczne Relax, przyznaje, że w rankingu najczęściej wybieranych obecnie kierunków króluje właśnie Turcja. - Ale klienci często decydują się również na Egipt. Wśród zamawiających większość to osoby, które w ubiegłym roku, ze względu na pandemię, musiały zmienić swoje plany i odwoływały oraz przekładały wyjazdy. W tym roku wielu z nich mówi, że już sątakbardzo zmęczeni tym, co się dzieje, że muszą wyjechać chociaż na krótko, by odpocząć - mówi. I dodaje, że zauważa jednak spadek liczby zainteresowanych zagranicznymi wyjazdami. - Wiele osób czeka jeszcze z podjęciem decyzji, obserwując rozwój wydarzeń i ograniczeń w Europie i na świecie - mówi Ewa Jeske. Planują, rezerwują, lecą Portal Wakacje.pl przyjrzał się planom urlopowym Polaków -wyniki badania składają się na raport, który pokazuje, jak kształtują się plany na lato 2021 po roku ograniczonych możliwości podróżowania. Okazuje się, że z tygodnia na tydzień rośnie zainteresowanie wyjazdami - zarówno na majówkę, jak i wypoczynek w sezonie letnim. Naszych turystów nie zniechęca zbytnio ani obowiązek testowania, ani też ewentualna konieczność przebycia kwarantanny po powrocie. Wiele osób czeka jeszcze z podjęciem decy-zji, obserwitfąc rozwój wydarzeń I ograniczeń w Europie i na świecie lwaJ#ffce Eksperci z Wakacje.pl wzięli pod lupę rezerwacje wyjazdów od l kwietnia do 31 października tego roku. Badanie potwierdza, że wspomniana Turcja podbija serca Polaków, którzy najczęściej decydują się na ten kierunek lotu. W bieżących podsumowaniach sprzedaży w czołówce jest też - również wspomniany - Egipt. Jednakże Turcja wiedzie prym - urlop w tym roku zarezerwował tam prawie co trzeci turysta. Tym samym Turcja wyprzedza o ponad 10 punktów procentowych Grecję; na trzecim miejscu - z udziałem 14,61%, a więc dwa razy mniejszym niż Turcja - jest Egipt. Choć z obserwacji wynika też, że Egipt ma szansę zmniejszyć dystans. Wśród najczęściej rezerwowanych kierunków znajdują się również Tunezja, Hisz- pania, Bułgaria, Chorwacja, Cypr i Albania, ale też Polska. Ile płacimy? 7 344 zł - to średnia wartość rezerwacji za tygodniowy pobyt w zagranicznym kurorcie. W przeliczeniu na osobę za wakacje płacimy podobnie, jak w minionych latach - w zależności od kierunku to 2100 - 2800 złotych. Najczęściej decydujemy się na all inclusive, w 4-5-gwiazd-kowych hotelach. Co dziesiąty klient Wakacje.pl stawia na nocleg z opcją HB (śniadania i obia-dokolacje), zaledwie co 30. rezerwuje hotel z samym śniadaniem. Niemal połowa rezerwujących (47%) planuje wyjazd we dwoje i na tegoroczne wakacje wydaje średnio 5 695 złotych. Rodzina z jednym dzieckiem (11% rezerwacji) przeznacza na ten cel 7 553 zł, z dwójką dzieci (10% rezerwacji) - średnio 9 674 zł. Kwoty obejmują zarówno wyjazdy na majówkę, jak i podczas wakacji i na początku kalendarzowej jesieni. Najwięcej za rezerwację średnio płacimy za urlop w Turcji i Grecji, gdzie lecimy we dwoje albo całymi rodzinami, wybierając przy tym 4- lub 5-gwiazdkowe hotele zbasenami. Najmniej przeznaczamy na urlop w Chorwacji, gdzie ponad połowa rezerwacji to wakacje z dojazdem własnym. Samolot czy samochód? Polacy wciąż najchętniej wybierają podróż samolotem. Aż 92% klientów Wakacje.pl na urlop poleci właśnie samolotem. Tylko 5% rezerwacji to opcja z dojazdem własnym, a 2,7 % -wycieczki autokarowe. Jeżeli wybieramy dojazd własny, to -poza Polską (58%) najczęściej decydujemy się na Chorwację (21%) i Bułgarię (11%). Wakacje w Polsce Coraz częściej stawiamy też na urlop w kraju. Polska znajduje sięna 7. miejscu wśród najczęściej wybieranych kierunków z oferty lato 2021. Średnio na wakacj e w Polsce planuj emy przeznaczyć 2 693 zł - najwięcej na wypoczynek nad Bałtykiem (3 058 zł), o 830 zł mniej (średnio 2 228 zł) - na wypoczynek w górach. Podane ceny dotyczą wyłącznie pobytu w hotelu, bez dojazdu, atrakcji. I tu warto podkreślić, że najchętniej odwiedzanym regionem jest Pomorze Zachodnie, a tu głównie Kołobrzeg, Międzyzdroje, Świnoujście. Na kolejnych miejscach są Tatry i Podhale, Wybrzeże Bałtyckie, Małopolska. W podziale na regiony Więcej niż średnią krajową na wyjazd latem zamierzają przeznaczyć turyści z siedmiu województw - w pierwszej trójce, biorąc pod uwagę średnią wartość rezerwacji, są woj. podlaskie - 8 412 zł, woj. lubuskie - 7 869 zł i woj. mazowieckie - 7 860 zł. Najmniej na wakacje wydadzą mieszkańcy woj. lubelskiego - 6 739 zł, śląskiego - 6 867 zł i wielkopolskiego - 6 953 złotych. Tekst powstał na podstawie statystyk sprzedażowych Wa-kacje.pl dotyczących decyzji zakupowych podejmowanych od 1 kwietnia do 31 października 2021 r.