WIZYTA I SEKRETARZA KC PZPR W SZWECJI PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIS 1 MM AM W mm v i R mm m JisfcraE ^*tt«asgg DZIEŃŃ^K Zł £0^002 QNEj PARTII ygOBOTIfJię ZEl JisfcraE ^*tt«asgg Rok XXIII Nr 133 (7370) ŚRODA, i CZERWCA 1975 t. ______________CENA ł ri Plenum Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Koszalinie Plenarne posiedzenia komitetów powiatowych partii KOSZALIN, W gmachu Komitetu Wojewódzkiego par tii zebrali się wczoraj człon kowie i zastępcy członków Komitetu Wojewódzkiego PZPR w składzie wybranym »a XIV Konferencji Sprawo zdawczo-Wyborczej. Plenum otworzył i prowadził I sekretarz KW PZPR w Kosza linie tow Władysław Koz-dra. Dokona! on krótkiego podsumowania działalności Komitetu Wojewódzkiego od XIV Konferencji, wyraził serdeczne no-dziekow^mie członkom KW PZPR t akty wowi partyjnemu za dotych czasowa orace, poinformował o wytycznych Biura Po litycznego KC PZPR w spra wie ukształtowania nowych instancji partyjnych w województwach słupskim, pilskim i koszalińskim. Na ple num członkowie KW i zaste pęy członków, a także człon kowie dotychczasowej Korni sji . Rewizyjnej otrzymali skierowania do pracy w nowo T>ow«tałvch komitetach wojewódzkich oartii. ..Przez t>onad dwa ! pół roku — zwrócił sie do obec nvch na plenum towarzysz Władysław Kozdra — miałem zaszczyt i ogromna sa tvsfakH* wspólnie t Wami. przy wielkim rvor>arciu całe go aktywu partyjnego i dzia łączy skupionych wokół Fron tu Jedności Narodu, przy dużym zaangażowaniu i od powiedzialności obywatel-skiej wszystkich mieszkań ców naszego regionu — res lizpwać na Ziemi Koszalió ,skiej politykę naszej oartii program VI Zjazdu, wytyc? ne I Krajowej Konfer^nCr Partyjnej i naszych, XTTT ? XIV konferencji sprawozda w czo-wyborczych w dotvchcza sowym składzie strukturalnym województwa. U oodstaw naszego działa nia leżało dążenie, aby nas? region rzetelnie swoja oraca (dokończenie na str. 3) W ZAKŁADACH PRACY KOSZALIN. W maju przypadły 2 dn! wolne od pracy. Chcąc wykonać miesięczny plan, należało lepiej pracować, wzmozyć wysiłki Mimo tego plany produkcyjne w największych zakładach zostały wykonane. Oto krótkie meldunki* Pracownicy koszalińskiego „Kazelu" wykonali w 100 procentach swoje zadania, mimo wysokiej absencji cho robowej. Średnio dziennie miało zwolnienia chorobowe 138 osób. Na eksport wypro dukowano dwukrotnie więcej niż w całym ubiegłym roiku — Opanowaliśmy jui w peł lii wszystkie nowe technologie — mówi dyrektor E. Orzeł, jakość naszych wyro bów jest już na pożądanym poziomie. Załoga,. Unimy'' w Koszali nie także w pełni wywiązała się ze swych zadań. Plan "Wartościowy został wykona ny w 100,2 procentach. Na rynek krajowy dostarczono bardzo poszukiwane pompy dyfuzyjne, próżniowe, dla przemysłu lampowego wyko nano zamówione automaty do zgrzewania elektrod i pompy wielopozycyjne. Ponadto dla przemysłu elektro fcicznego wykonano 500 nowych stanowisk technologicz frych W całości wywiązano się z zadań eksportowych. Mimo £* w tym roku założono o 25 procent większą wydajność pracy, w porów naniu z rokiem ubiegłym, od początku roku wyższe tempo jest systematycznie u trzymywane. Pracownicy Zakładu Płyt Wiórowych w Szczecinku, którzy mieli do wykonania w maju produkcję wartości 10.943 min zł. przekroczyli zadania planowe o 22,2 proc Co najważniejsze, przekroczono wykonanie zadań w produkcji wszystkich asortymentów. Osiągnięcie tak dobrych wyników produkcyjnych w maju załoga zawdzięcza w dużej mierze pracownikom służb mechanicznych, którzy skrócił* planowy remont o 10 dni. Na szczególne wyróżnienie zasłużyły brygady Jana Szczepińskiego, Stanisława Murzina, Ryszarda Moszyńskiego. — Dwa wolne dni sprawi ły, że musieliśmy w pozosta (dokończenie na str 3) Polska — ZSRR POGŁĘBIENIE WSPÓŁPRACY PRODUKCYJNEJ WARSZAWA (PAP). W dniach 2-3 bm przebywała w Polsce radziecka delegacja gospodarcza z zastępcą prze wodnjczącego Rady Ministrów ZSRR Michaiłem Le-sieczką. W toku rozmów, któ rym ze strony polskiej prz« wodniczył wicepremier Frań ciszek Kaim, omówiono zagadnienia dotyczące dalszego pogłębiania współpracy produkcyjnej między Polską a ZSRR. Podczas pobytu w naszym kraju M. Lesieczko i pozostali członkowie delegacji ra dzieckiej przeprowadzili tak że rozmowy z kierownictwem resortów gospodarczych: prze mysłu maszynowego, ciężkie go i chemicznego oraz resor tu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych. Zarówno podczas posiedzeń plenarnych obu delegacji, jak i w toku obrad wylonio nych grup specjalistycznych omawiano możliwości zwiększenia w latach 1976-1980 i dalszych dostaw kompletnych obiektów przemysłowych. Rozpatrywano również kwestie związane z rozwojem nowych technologii i kon stmkcji linii produkcyjnych i urządzeń, które staną się przedmiotem dostaw w następnych latach. (dokończenie na str. 3) Na zdjęciu: E. Gierek 1 premier Szwecji, Olof sztokholmskim lotnisku Arłanda po przylocie. Falme przed frontom kompanii honorowej na~ CAF — Langda — AP — telefoto SZTOKHOLM (PAP). Dru gi dzień wizyty Edwarda Gierka w Szwecji wypełniła całkowicie wizyta w Goe teborgu przemysłowo-mor-skiej stolicy tego kraju, liczącym prąwie pół miliona mieszkańców. E. Gierek miał w tym dniu okazję zapoznać się ze Szwecją nowoczesnego przemysłu, rozwijającego współpracę z Polską. I sekre tarz KC PZPJt zwiedził fabrykę sam<>ehodÓw osobowych „Volvo" f itocznię „Goe tavczken*\ jedną z najnow© cześniejszych na świecie. Był również podejmowany śnią daniem wydanym przez wł* d2e Goeteborga. W godzinach porannych Edward Gierek wraz * towarzyszącymi mu osobami udał się samolotem do Goe teborga, drugiego co do wiel kości miasta Szwecji, stanowiącego jej przemysłowo--morską stolicę. W podróży do Goeteborga I sekretarzo wi KC PZPR towarzyszyli ze strony gospodarzy ministrowie spraw zagranicznych i przemysłu — Sven Andersson i Runę Johansson. Na lotnisku Torzlanda w Goeteborgu powitał I sekre tarza KC przewodniczący ra dy miejskiej kapitan Hans Hartsson. Dzieci w polskich strojach ludowych wręczyły E. Gierkowi wiązanki kwiatów. bezpośrednio z lotniska go Icie udali się do położonej w pobliżu fabryki samocho- dów osobowych „Volvo'ł — jednej z najbardziej znanych w świecie szwedzkich firm przemysłowych. Wy twa rza ona obecnie ponad 100 różnych maszyn i urządzeń, poczynając od samochodów i silników do samolotów od rzutowych a na sprzęcie tury stycznym kończąc. „Volvo" jest drugim co do wielkości przedsiębiorstwem w Szwecji i zatrudnia łącznie 67 tys. pracowników. Produkcja zakładów „Volvo" stanowi 8 proc. globalnego ekspor tu Szwecji, Z taśmy zakładów zjeżdża co 40 sekund sa mochód osobowy. Po szosach polskich kursu ją wielkie ciężarówki vol-vo zakupione w zamian za (dokończenie na str. 3) SPOTKANIE U WICEPREMIERA KAZIMIERZA OLSZEWSKIEGO Na Bliski Wschód Przemysłu nowego WARSZAWA. (PAP) Wczoraj z okazji Dnia Pracownika Przemysłu Terenowego wiceprezes Rady Ministrów Kazimierz Olszewski przyjął* 22-osohową delegację przedstawicieli tego działu gospodarki »* *»hr«M ty*u i ,*OLSA i CAF - Pi « t*l«fote Uczestnicy spotkania, reprezentujący 150-tysięczną rze *zę pracowników 350 przedsiębiorstw i 2500 zakładów produkcyjnych i usługowych przemysłu terenowego, przed stawili dotychczasowy dorobek i kierunki dalszego rozwoju produkcji i usług przemysłu drobnego, podkreślając rosnący udział dostaw wyrobów rynkowych i usług dla ludności w całej działalności tego prźemysłu. W oie których grupach wyrobów przemysł drobny jest głównym lub wyłącznym producentem. Dotyczy to m. in. drobnych artykułów gospodarstwa domowego, wyrobów kaletniczych, opakowań z tworzyw wtucznych, parasoli, past, fcoafake# i witków feł+etfeyefe. fttąi «*Ś ma mku. W ostatnich latach przemysł terenowy osiąga szczególnie korzystne wyniki gospodarcze. Wicepremier K. Olszewski podziękował pracownikom przemysłu terenowego za dobre wyniki produkcyjne Przedstawiając aktualne problemy śpołeczno-gospodar czego rozwoju kraju wicepre mier podkreślił rolę jaką przemysł terenowy odgrywa w za śpokśjaniu potrzeb naszego społeczeństwa. Rosnąca siła nabywcza ludności sprawiaj nacisk na rynek 1 usługi nie ustannie rośnie. Niezbędny więc staje się wzrost dostaw i rozszerzenie usług, zwiększę nie asortymentu wyrobów do*tosow«ni« go do potrzeb nabywców Ogromna znacz*-9U na 2*paa* wy korzy- M*,| KOLEJNA ZMIANA ŻOŁNIERZY WP WARSZAWA (PAP). 3 bm z lotniska na Okęciu odleciała na Bliski Wschód kolejna grupa żołnierzy czwar tej zmiany Jednostki Specjał nej Wojska Polskiego Wraz z nimi wyjechał dowódca jednostki — płk. Mieczysław Kędzia. Pełniących dotychczas pc kojowa służbę w doraźnych siłach zbrojnych ONZ żołnie rzy — pancerniaków z 10 Sudeckiej Dywizii im. Boha terów Armii Radzieckiej, któ rzv po wzorowym wykonaniu zadań nowracaia do kra 1u, zmieniała żołnierze 1ed nostki Warszewskiego Okrę *u Wojskowego. Odlatuiacych, obok rodzin, -'et'nali TYi^dstawidele dowództwa Warszewskiego O-Vregu Wojskowego. WAHS7AWA (PAP). Jak informuje TMiGW. dziś w Polsce bedzłe zachmurzenie dviże z większymi przelaśnieniami Miej teaml opaw południowi'eh. Strona 2 l ZAGRANICY Głos Koszaliński nr tSI W TELEGRAFICZNYM m-AWW.W _ wwvvw; SKiROOaE VWWXM 'WJtfyAWcc^yuoa A CZŁONEK Biura Politycznego, sekretarz KC KPZR, An-driej Kirilenko i sekretarz KC KPZR, Konstantin Katuszew przyjęli delegację zrzeszenia Wolnych Niemieckich Związków Zawodowych z zastępcą czfonka Biura Politycznego KC SED, przewodniczącym Centralnego Zarządu FDGB, Harry Tischem na czele. Odbyła się serdeczna przyjacielska rozmowa. A W HAWANIE podpisano protokół o współpracy między ZSRR i Kubą na lata 1976-80 w dziedzinie rozwoju budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych na Kubie. A W STOLICY ZSRR rozpoczęło się 44 posiedzenie stałej komisji RWPG ds. handlu zagranicznego. Omawiane są zagadnienia dalszego rozwoju współpracy handlowej na zasadach długofalowych. W przyszłym roku kraje RWPG mają przystąpić do realizacji nowych umów handlowych na kolejną 5-latkę (1976-1980). A ROLA UBEZPIECZEŃ w podnoszeniu dobrobytu ludzi pracy w krajach socjalistycznych - oto temat narady, która rozpoczęła się wczoraj w Moskwie. Uczestniczą w niej przedstawiciele związków zawodowych 10 krajów socjalistycznych. Podczas narady wymienią oni również poglądy na temat wpły wu ubezpieczeń na wzrost efektywności i wydajności pracy. A POD PRZEWODNICTWEM sekretarza KC SED, Ericha Ho neckera w Berlinie odbyło się posiedzenie komisji KC SED ds. opracowania programu Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności. Komisja ta została powołana na VI Plenum KC SED w czerwcu 1972 roku, w celu opracowania programu partii zgodnie z uchwałą VIII Zjazdu SED. A W PONIEDZIAŁEK zmarł w szpitalu w Tokio były premier Japonii, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Eisaku Sato. Przed dwoma tygodniami miał on wylew krwi do mózgu. A WCZORAJ przybył do Aten na jeden dzień przywódca Greków cypryjskich, Glafkos Kleridis. Ma on przeprowadzić konsultacje z przedstawicielami rządu greckiego przed drugą rundą rozmów z przywódcą Turków cypryjskich, Raufem Den-ktaszem na temat przyszłości wyspy. Rozmowy te rozpoczną się w najbliższych dniach w Wiedniu. A W DRODZE do krajów Afryki i Azji zatrzymał się w Moskwie minister spraw zagranicznych Republiki Wietnamu Południowego, Ngueyn Thi Binh. PO ROZMOWACH PREZYDENTÓW USA I EGIPTU W SALZBURGU SALZBURG (PAP). Jak Już informowaliśmy w poniedziałek, 2 bm. zakończyło się w Salzburgu dwudniowe spotkanie prezydentów USA i Egiptu — Geralda Forda i Anwara Sadata. Prezydent Ford zapowiedział, że Stany Zjednoczone w ciągu miesiąca sprecyzują swoje stanowisko w spra wie Bliskiego Wschodu. Z oświadczenia obu prezydentów wynika jednoznacz nie, iż ostateczne „przewartościowanie" polityki bliskowschodniej USA nastąpi do piero po spotkaniu prezyden ta Forda z premierem Izrae la, Rabinem w Waszyngto-nie* 11 i 12 czerwca br. oraz po zapowiedzianych rozmowach Kissingera z ministrem spraw zagranicznych ZSRR, A. Gromyką. Rzecznicy arabscy podkreślają, iż po spotkaniu w Salz burgu należy zintensyfikować wysiłki w kierunku wznowienia konferencji genewskiej, za czym — jak wiadomo — opowiada się również Związek Radziecki i pozostałe kraje socjalistycz ne. Stwierdzili oni, że sprawiedliwy i trwały pokój na Bliskim Wschodzie może być ustanowiony tylko pod warunkiem całkowitego wyzwolenia wszystkich okupowanych terytoriów arabskich i zagwarantowania praw arabskiemu narodowi Palestyny w tym prawa do samookreślenia i u-tworzenia własnego narodowego państwa. Przedstawiciele strony arabskiej opowiedzieli się również za jak najszybszym uregulowaniem kryzysu bliskowschodniego na podstawie całkowitej realizacji przyjętych w tej sprawie rezolucji Rady Bez pieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. RZYM (PAP). Wczoraj ra no prezydent USA, Geral-d Ford przybył do Rzymu z krótką wizytą oficjalną. Przed południem prezydent USA został przyjęty w Pałacu Kwirynalskim przez prezydenta Włoch, Giovan-niego Leone. Po krótkiej roz mowie w cztery oczy, rozpo częła się debata z udziałem członków obu delegacji, m. in. sekretarza stanu USA, Henry Kissingera, premiera Włoch, Aldo Moro i szefa dy plomacji włoskiej, Mariano Kumora. Po południu prezydent Ford został przyjęty na au- diencji w Watykanie przez papieża Pawła VI. Rzym był ostatnim etapem podróży prezydenta Forda po Europie zachodniej. Wieczorem udał się on w drogę powrot ną do Waszyngtonu. Natomiast prezydent Egip tu, Anwar Sadat w drodze z Salzburga do Kairu zatrzymał się w Atenach, gdzie przeprowadził rozmowę z premierem Grecji, Konstan-tinosem Karamanlisem. W spotkaniu wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych obu krajów, Ismail Fah mi i Dimitrios Bitsios. REDUKCJA PO IZRAELSKU KAIR (PAP) Premier Izra ela, Icchak Rabin zapowiedział w Jerozolimie na konferencji prasowej w imieniu swego rządu, iż Izrael zredu kuje liczbę swych sił zbrojnych w strefie ograniczonej obecności wojsk na Synaju, tj. w strefie bezpośrednio przylegającej do strefy zde-militaryzowej « obsadzonej przez siły pokojowe ONZ. Wg ustaleń w strefie ograniczonej obecności wojsk ma prawo stacjonować 6 tys. Żołnierzy. Babin zapowiedział imniej szenie tej liczby do 3,5 tys. Posunięcie to ma być gestem dobrej woli wobec Egiptu, który otworzy w dniu 5 bm. dla żeglugi Kanał Sueski. Tymczasem bejrucki dziennik „Al—Jaum" poinformował, że wzdłuż całej południowej granicy Libanu trwa od kilku dni kon centracja izraelskich sił zbrój nych. Według naocznych świadków, Izrael przerzuca tarn wojska zmechanizowane, które zajmują pozycje w rejonach przygranicznych. Apel Prezydium Światowej Rady Pokoju SZTOKHOLM (PAP), Światowa Rada Pokoju wzywa wszystkie rządy i parlamenty, wszystkie opowiadające się za pokojem ruchy i organizacje społeczne, partie polityczne, związki zawodowe, organizacje kobiece, młodzieżowe, religijne, społeczne i kulturalne sta wiające sobie za ceł postęp ludzkości, by zjednoczyły siły w nowej światowej walce przeciwko wyścigowi zbrojeń, by odprężenie uczynić nieodwracalnym, by szybciej stworzyć nowy ład gospodarczy i zapewnić trwały pokój na całym świecie. Tej treści apel do wszystkich pokojowych sił świata uchwalono na sesji Prezydium Światowej Rady Pokoju w Sztokholmie. Odprężenie stworzyło nowe możliwości rozwiązania najpilniejszych międzynarodowych problemów współczesności, likwidacji napięć i konfliktów - stwierdza apel. To niezwykle istotny czynnik dla wzmożenia wysiłków narodów wszystkich krajów w walce 0 niezależność narodową, sprawiedliwość postęp społeczny. Główną przeszkodą dla nieodwracalności odprężenia jest wyścig zbrojeń. Wyścig ten ciągle jeszcze kryje w sobie groźbę katastrofy nuklearnej. Wyścig zbrojeń jest ciężkim brzemieniem dla szerokich mas, które borykają się ze stałym wzrostem kosztów utrzymania, z inflacją 1 kryzysem gospodarczym, pozbawia on narody znacznej części ich bogactwa i zasobów. Światowa Rada Pokoju wzywa do walki o zakaz broni jądrowej i wszelkich innych broni masowej zagłady, o powszechne i całkowite rozbrojenie, a także o jak najszybsze zwołanie światowej konferencji rozbrojeniowej. Siły pokojowe, działając wspólnie mogą u-sunąć przeszkody ciągle jeszcze stojące na drodze do stworzenia trwałego i sprawiedliwego pokoju, na zawsze usunąć z życia ludzkości agresję, ucisk i wyzysk, głód i nędzę - stwierdza apel Światowej Rady Pokoju. Zgromadzenie przedstawicieli społeczeństw państw stron Układu Warszawskiego PRAGA (PAP). Z okazji 20. rocznicy utworzenia Układu Warszawskiego w Wielkiej Auli Uniwersytetu Karola w Pradze rozpoczęło się wczoraj zgromadzenie przedstawicieli społeczeństw państw — stron Układu Warszawskiego. W zgromadzeniu uczestniczą przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych oraz Frontu Narodowego CSRS z I sekretarzem KC KPS Józefem Lenartem, a także delegacje z Bułgarii, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i Związku Radzieckiego. Na czele delegacji OK FJN stoi członek KC PZPR, członek Rady Państwa, prezes Zarządu Głównego ZBoWiD, Stanisław Wroński. Uroczystość otworzył wice przewodniczący KC Frontu WIELKA BRYTANIA PRZED REFERENDUM LONDTN (PAP). W W. Brytanii przybiera na sile walka między zwolennikami a przeciwnikami pozostania tego kraju w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej. Sekretarz'» generalny największej centrali związkowej W. Brytanii, Kongresu Zwiąż ków Zawodowych (TUC) Lio nel Murray wezwał 10 min członków związku do głosowania w najbliższy czwar tek przeciwko pozostaniu W Brytanii w EWG. Ostatnie sondaże opinii publicznej wskazują jednak na przewagę zwolenników dalszego uczestnictwa W. Brytanii w EWG. Z sondażu dziemyka „Sup" wynika, że trzech spośród czterech Bry tyjezyków opowie się 5 bm za pozostaniem W. Brytanii w EWG, 61 proc. Brytyjczy ków jest za, 24 proc. przeciwko, a 15 proc. niezdecydo wanych. Szkocki dziennik „Glasgow Heralds" publiku je wyniki swoich badań, z których wynika , że 45 proc, Szkotów będzie głosować za, 32 proc. — przeciwko. Narodowego CSRS, Tomasz Travniczek, po czym przemówienie wygłosił członek Prezydium KC KPCz, I sekretarz KC KP Słowacji, Józef Lenart. Mówca podkreślił, że U-kład Warszawski ma charakter obronny, i zawsze opowiadał się za ogólną re^-dukcją sił zbrojnych i zakazem stosowania broni masowej zagłady. Jednakże dopóki będzie istniał agresywny blok NATO i nie będzie można osiągnąć rzeczywistego rozbrojenia, dopóty bę- dziemy uważali za konieczne umacniać swoją obronność — powiedział J. Lenart. Owocem pokojowych wysiłków krajów obozu socjalistycznego jest Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która stwarza warunki ustanowienia nowych stosunków między pańśtwafni na zasadach pokojowego współistnienia, po szanowania niezależności państwowej i suwerenności, terytorialnej integralności i nienaruszalności granic, współpracy na zasadach wy rzeczenia się stosowania siły i groźby jej użycia, nieingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw. Jaka będzie Portugalia? LIZBONA (PAP). — Portugalskie Zgromadzenie Konstytucyjne, które rozpoczęło działalność w poniedziałek, ma opracować ramy nowej konstytucji, opierając się na porozumieniu osiągniętym 10 kwietnia br. między Ruchem Sił Zbrojnych i partiami politycznymi. Wspólna platforma MFA i partii politycznych przewiduje następującą strukturę władzy w Portugalii w okresie przejściowym: prezydent republiki, Rada Rewolucyjna, Zgromadzenie Ruchu Sił Zbrojnych, Zgromadzenie U-stawodawcze, rząd i sądowni ctwo. Funkcje prezydenta repub liki będzie pełnić przewodni czący Rady Rewolucyjnej i naczelny dowódca sił zbrojnych, wybierany przez mieszane kolegium, składające się z członków Zgromadzenia Ruchu Sił Zbrojnych i Zgromadzenia Ustawodawczego. Rada Rewolucyjna będzie mieć rozległe kompetencje w zakresie zarówno władzy u-stawodawczej jak i wykonawczej. Określać będzie kie runki polityki wewnętrznej i zagranicznej i kształtować politykę ekonomiczną, społeczną i finansową. Zgromadzenie Ruchu Sił Zbrojnych składa się z 240 osób, z których połowa repre zentuje armię lądową. Zgromadzenie Ustawodawcze, składające się z 250 deputowanych będzie podporzą dkowane Radzie Rewolucyjnej, zwłaszcza w kwestiach ekonomicznych, socjalnych i finansowych. Jeśli np. któryś z projektów nie zostanie zaakceptowany przez Radę Re wolucyjną może być uchwalony przez Zgromadzenie Ustawodawcze pod warunkiem, że zostanie przyjęty większością 2/3 głosów. Premier będzie wyznaczany przez prezydenta republiki, wobec którego będzie od powiedzialnym. Musi mieć też poparcie Rady Rewolucyjnej. MINISTER SPRAW ZAGRANICZNYCH NRD Z WIZYTĄ W ZSRR MOSKWA (PAP). MinisttO wie spraw zagranicznych ZSRR i NRD, Andriej Gro-myko i Oskar Fischer, doko nali wczoraj wymiany pogl3 dów na temat dalszego rozwoju i pogłębienia wszecTT** stronnych, braterskich stosunków między Związkiem Radzieckim a Niemiecką R« publiką Demokratyczną. O-mówiono także niektóre aktu alne zagadnienia międzynarodowe, interesujące obi® strony, a przede wszystkim problemy dotyczące bezpieczeństwa w Europie. Również wczoraj min. Fischera przyjął na Kremlu przewodniczący Rady Ministrów ZSRR, Aleksiej Kosygin. Oskar Fischer przebywa w Moskwie z oficjalną, przyjacielską wizytą na zaproszenie rządu radzieckiego. POROZUMIENIE RADZIECKO- -AMERYKAŃSKIE MOSKWA (PAP). Państwo wy Komitet d/s Radia i Telewizji ZSRR, oraz amerykański koncern radiowo-tele wizyjny ;,ABC" podpisały W Nowym Jorku protokół o współpracy w dziedzinie telewizji na rok bieżący. Obie strony będą wymieniały materiały telewizyjne dotyczące ważnych wydarzeń w życiu narodów ZŚRR i USA, rozwoju nauki, kultury, postępu technicznego i sportu. Rozpa trzono również sprawę wymiany filmów o tematyce rna larskiej, muzycznej, dziecięcej i sportowej. Zgodnie z porozumieniem telewizja radziecka i koncern „ABC" będą współpracowały ze sobą w przekazywaniu transmisji ze wspólnego lotu kosmicznego statków „So-juz" i „Apollo". ATOMOWE PLANY BRAZYLII LIMA (PAP). Jak donosz* z Brasilii, rzecznik tamtejszego rządu poinformował o zamiarze dokonania eksplozji atomowej, w celu 'wy korzystania energii jądrowej dla celów pokojowych, w końcu bm. brazylijski minister spraw zagranicznych udaje się do RFN, gdzie m-in. podpisze kontrakt ń* dostawę do Brazylii urządzeń i technologii potrzebnych do produkowania elefc tryczności z uranu występującego w Brazylii w dużych ilościach. Berlin Zachodni nie musi być źródłem „zimnej wojny" MOSKWA (PAP) S czerwca minęła 3 rocznica wejścia w życie porozumienia między ZSRR, USA, W. Brytania 1 Francją w sprawie Berlina Zachodniego. Czas, jaki upłynął od tam tej pory wykazał, że porożu mienie czterostronne odegra ło ważną, pozytywną rolę w normalizacji życia w Berlinie Zachodnim, który w cią gu długich lat „zimnej wojny" miał opinie „miasta frontowego", jednego z głów nych ogniw napięcia między narodowego. Porozumienie czterostronne w istotny sposób przyczyniło się również do ogólnego uzdrowienia kii matu politycznego w Europie. Ten fakt uznają dziś wszyscy. Należy jednak stwierdzić, że w ciągu tych trzech lat na Zachodzie nieraz podejmowano próby obejścia porozumienia, działania wbrew Jetfo duchowi i literze i co najważniejsze, wbrew jego podstawowemu celowi — utrwalaniu pokoju w Europie. Do tej kategorii poczynań, sprzecznych z porozumieniem między ZSRR, USA, W Brytanią i Francją należy niewątpliwie także niedawne oświadczenie złożone w Paryżu przez ministrów spraw zagranicznych USA, Francji, W. Brytanii, RFN, według którego status czterostronny obejmuje rzekomo „cały Ber lin", w tym także stolicę NRD. Należy przede wszystkim podkreślić, że teza o statusie czterostronnym, będąca na &tępstwe coraz korzystniej kształtuje się struktura społeczno-zawodowa naszej wojewódzkiej organizacji partyjnej Systematycznie zwiększaliśmy jej szeregi o setki nowych kandydatów, wywodzących się spośród ludzi młodych, rekomendowanych przez organizacje młodzieżowe, ludzi ze środowisk robotniczych i chłopskich. Klamrą spinającą nasze wewnątrzpartyjne poczynania i inicjatywy, podejmowane od wielu miesięcy było właściwe przygotowanie członków PZPR do wymiany legitymacji partyjnych. Dziś możemy powiedzieć, że do tej kampanii wojewódzka organizacja partyjna została należycie przygotowana. Umocniła się jej jedność ideologiczna, sprawność organizacyjna, więź z ludźmi pracy, zwiększyły się możliwości politycznego oddziaływania na całe społeczeństwo oraz niezbędny do sprawowania kierowniczej , funkcji autorytet. To, co zrobiliśmy dotychczas, nie przyszło wcale łatwo. Nasze efekty były osiągnięte wielkim trudem i wysiłkiem wszystkich ludzi pracy tej gospodarnej ziemi. Przy rozwiązywaniu wszystkich problemów, przy podejmowaniu odpowiedzialnych zadań, jakie przed nami stoją w rolnictwie, gospodarce leśnej i morskiej, w handlu, usługach, w budownictwie mieszkaniowym lecznictwie, wykorzystywaniu walorów naturalnych naszego pięknego regionu, w oświacie i kulturze — przychodzą nam w sukurs uchwały XVII Plenum KC PZPR, dotyczące dalszego doskonalenia administracji i władz terenowych. Są to decyzje o ogromnym znaczeniu dla rozwoju społeczno-gospodarczego kraju i ży cia wszystkich jego obywateli. Są one najlepszym dowodem, że kierownictwo partii i rządu wykazuje jed nakową troskę i energię zarówno w realizacji programu podnoszenia stopy życiowej, wzrostu produkcji — jak i w doskonaleniu działania aparatu państwowego i gospodarczego. Trak tuje bowiem wszystkie te dziedziny jako dialektyczną jedność — jako system naczyń połączonych. I jest to w pełni uzasadnione, skoro chcemy z całą stanowczością — a jest to nasz nieodwracalny obowiązek — wcielać w życie postulaty: więcej towarów na rynek, więcej mieszkań, więcej żłobków i przedszkoli, żyć dostatniej i kulturalniej^ — to jednocześnie musimy zrealizować inne nakazy ży cia: więcej kompetencji, wię cej inicjatywy i energii w dziedzinie zarządzania. Reforma odbywa się nie po za naszym generalnym marszem ani też obok, ale właś nie w jego trakcie. Ma ona doprowadzić do tego, aby można było plan przyszłej pięciolatki dostosować już do nowej mapy administra-cyjno-gospodarczej Polski, aby już od najbliższego ro ku otworzyć nowe możliwości dla twórczych inicjatyw terenowych we wszystkich województwach, gminach i miastach. Sprawna realizacja tego wielkiego i trudne go przedsięwzięcia pozwoli nakreślić na VII Zjeździe partii jeszcze bardziej ambitne i śmiałe cele, niż u-czyniono to na Zjeździe poprzednim, chociaż — jak wiadomo — był to Zjazd ini ęjujący wielkie, zgoła rewolucyjne przyspieszenie w ży ciu kraju. Dzisiejsze plenum kończy gwoją kadencję w dotychcza sowym składzie. Będziemy pracować w nowych warunkach administracyjnych i no wych strukturach organizacyjnych. Pozwólcie więc, że podzię kuję Wam wszystkim osobiście a także z upoważnienia i w imieniu członków „starej" Egzekutywy i „starego"" Sekretariatu — za szczerą i rzetelną pracę, za nacechowaną partyjną odpowiedział nością atmosferę, dzięki któ rej wykuwały się nasze niezłe programy i niezbędne dla rozwoju naszego regionu decyzje. Szczególnie gorące i serdeczne podziękowanie składam wszystkim weteranom ruchu robotniczego, którzy na tej ziemi byli pierwszy mi orędownikami ludowej, socjalistycznej sprawy. Składam podziękowanie, wyrazy głębokiego szacunku i uznania weteranom walk o wyzwolenie tej ziemi, wie lotysięcznej rzeszy koszalińskich zbowidowców, dla któ rych ta właśnie ziemia jest najdroższa, bo krwią ich i męstwem okupiona. Dziękuję żołnierzom, funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej i służby bezpieczeństwa. To dzięki Waszej czujności i gotowości w wiernym wypełnianiu służby mogliśmy spokojnie i bezpiecznie pracować, uczyć i wychowywać nasze dzieci. Wyrazy szacunku i uznania, słowa serdecznej podzię ki kieruję pod adresem naszych kobiet. Wszędzie, na każdym posterunku i to nie DZIEŃ PRACOWNIKA PRZEMYSŁU TERENOWEGO (dokończenie ze str. 1) stanie surowców. Nie stać nas na to, aby produkować rzeczy nieprzydatne na rynku — powiedział K. Olszewski. Mówiąc « "wprowadzanej obecnie w życie reformie terenowej wicepremier podkre ślił, że jej założeniem jest m. in. zapewnienie lepszych niż obecnie warunków działa nia także zakładom przemysłu terenowego. Rząd będzie dążył do poprawy poziomu technicznego, organizacyjnego i zaopatrzenia zakładów tego działu gospodarki. K. Olszewski życzył uczest nikom spotkania, a za ich po irednictwem wszystkim pra zależnie od skali trudności mieliśmy ich wsparcie, rzetelną pomoc i światłą radę. Składając hołd kobietom ko szalińskim, wielu działaczkom Frontu Jedności Narodu i organizacji kobiecych, wierzę, że nie zabraknie ich również teraz, gdy pod ej mu jemy znacznie trudniejsze ale jakże odpowiedzialne dla przyszłości kraju i regionu zadania. Po ojcowsku, jak można najszczerz^j, dziękuję działa czom młodzieżowym i całej koszalińskiej młodzieży, któ ra tak rzetelnie troszczy się 0 rozkwit naszej ziemi. Dziękuję wszystkim działa czom Frontu Jedności Narodu, rad narodowych, kolegom z bratnich stronnictw politycznych, z którymi wspólnie rozwiązując tyle trudnych problemów województwa, zawsze znajdowaliśmy wspólny język i zrozumienie. Serdecznie i gorąco dziękuję wszystkim mieszkańcom pracowitej Ziemi Koszalińskiej, mieszkańcom naszych miast i wsi, których ofiarna 1 rzetelna praca złożyła się na nasz tak piękny dorobek Dziękując społeczeństwu Ziemi Koszalińskiej, a przede wszystkim dziękując ludziom dobrej roboty — robotnikom, rolnikom, technikom, inżynierom, pracownikom handlu, usług i transportu, nauczycielom, pracownikom kultury, służby zdrowia i adminis tr ac ji państwowe j, działaczom politycznym i spo łecznym za dotychczasowy wkład pracy pragnę jednocześnie wyrazić głębokie przekonanie, że w nowych warunkach administracyjnych, w województwach słupskim pilskim i koszaliń sfcim dobra robota, wysoka odpowiedzialność i polityczne zaangażowanie będzie na dal nieodzowną potrzebą każdego ludzkiego działania powszechnym obyczajem społecznym I powszechną metoda budowania pożądanej przez nas rzeczywistości" — powiedział towarzysz W^dysław Kozdra. Na zakończenie plenum Komitetu Wojewódzkiego w Koszalinie odśpiewano „Mi ęd zy n ar od ó wk ę ". Wczoraj w Białogardzie, Człuchowie, Drawsku, Koło brzegu, Koszalinie, Miastku, Sławnie, Słupsku, Szczecinku, Świdwinie, Wałczu i Zło towie odbyły się plenarne posiedzenia komitetów powiatowych partii. Podsumo wano na nich dotychczasową działalność komitetów po wiatowych PZPR, podziękowano członkom plenum i aktywowi za twórczą, zaangażowaną pracę. Członkowie i zastępcy członków b. komitetów powiatowych partii zostali skierowani do pracy w tworzących się komitetach wojewódzkich PZPR w Słupsiku, Pile [ Koszalinie, do komitetów gminnych miejsko-gminnych i miejskich — zgodnie z terenem swego zamieszkania. Podobnie członkowie b. powia towyeh komilsji rewizyjnych. Rozwiązały się też komisje kontroli partyjnej i komisje problemowe przy KP. Miej skie komisje kontroli partyjnej powstana tam, edzie istnieją organizacje partyjne liczące co naimniej 5 tys. członków partii. S. ZAJKOWSKA cownikom przemysłu terenowego i ich rodzinom wszelkiej pomyślności, dalszych o-siągnięó w realizacji tegorocz nych zadań w dziedzinie pro dukcji i usług. W spotkaniu uczestniczyli: minister handlu wewnętrznego i usług — Jerzy Gawrysiak oraz przewodniczący Zarządu Głównego Zw. Za w. Pracowników Gospodarki Ko munalnej i Terenowej — Jan Osowski. Strona 4 POLITYKA, GOSPODARKA, ŻYCIE SPOŁECZNŁ Glos Koszaliński nr J33 ODPOWIADAMY NA PYTANIA PROBLEMY XVII PLENUM KC PZPR Otrzymaliśmy pierwsze listy Czytelników z pytaniami i obszerniejszymi kwestiami, dotyczącymi nowego podziału administracyjnego kraju. Dziś odpowiadamy na kilka pytań. Postaramy się również informować szerzej i bardziej wyczerpująco o sprawach problemowych, związanych z funkcjonowaniem państwa i gospodarki po reformie. „Jestem starym pracownikiem han diu. Widzę, że następuje teraz koncentracja organizacyjna w handlu. Połączyły się jednostki hurtu z deta lem, albo przedsiębiorstwa o podobnym profilu rynkowym i usługowym, np. Arged z Eldomem, po nieważ oba zaopatrują przede wszystkim gospodarstwa domowe. Czy koncentracja w handlu będzie postępowała dalej? Jakie przynosi korzyści?" W paru ostatnich latach ukształtowały się przedsiębiorstwa handlowe zupełnie nowego rodzaju, obejmujące zasięgiem obszar nie mniejszy, niż dotych czasowe województwo. Zadaniem ich jest nie tylko organizowanie obrotu ryn kowego artykułami danej branży na swoim terenie, lecz i pełnienie funkcji organizacji wiodących w swojej branży wobec wszystkich jednostek obrotu towarowego. W handlu spożywczym np. po połączeniu hurtu z detalem funkcjonują wojewódzkie przedsiębiorstwa han diu spożywczego (WPHS), podległe ogól nokrajowemu Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Handlu Spożywczego. W nowym układzie administracyjnym liczba WPHS nie zwiększy się — istniejące będą pełniły funkcje międzywojewódzkie. W branży odzieżowej ( odzież, obuwie, tekstylia, wyroby kaletnicze, galanteria itp) działać będą również przed siębiorstwa o zasięgu międzywojewódzkim, a podlegać mają nowo utworzonemu Zjednoczeniu Handlu Odzieżą. Generalną tendencją w handlu jest obecnie tworzenie większych organizmów gospodarczych oraz likwidacja czę ści przedsiębiorstw i oddziałów. Oblicza się, że ubocznym niejako rezultatem kon centracji będzie zaoszczędzenie ponad 1000 etatów administracyjnych i prawie 40 min zł funduszu płac. Oszczędności mają być skierowane na uzupełnienie obsługi bezpośrednio w sklepach. „Czy w obecnym układzie każde województwo będzie posiadało, jak dotychczas, wszystkie „własne" wojewódzkie instytucje?" Nie. Np. w miejsce wydziałów finan sowych tworzy się okręgowe zarządy dochodów państwa i kontroli finansowej, podległe bezpośrednio ministrowi finansów. Obszar ich działania nie będzie pokrywał się z granicami województw. Podobnie w leśnictwie: dyrekcje lasów państwowych nie będą pokry wały się z granicami województw, a nadleśnictw z granicami gmin, gdyż zależy to przede wszystkim od ukształtowania kompleksów leśnych. W sądownictwie przewiduje się możliwość utworzenia jednego sądu dla kilku województw. To tylko kilka przykładów. Elastyczność wielu rozwiązań w chwili obecnej zależy bowiem od istotnych potrzeb, możliwości kadrowych i lokalowych, a także od przydatności w no-, wych warunkach pewnych struktur już ukształtowanych. „Mam gospodarstwo rolne ! pragnę się zwrócić o obniżenie podatku gruntowego. Kto załatwia tera": taką sprawę?" Urząd wojewódzki. Tam również zwra cać się należy w kwestiach takich np. jak wymiar podatku wyrównawczego płatnikom indywidualnym, czy umarza nie i rozkładanie na raty należności pań stwowych. (ag) Podczas naszych wakacyjnych wędrówek warto odwiedzić piękny ośrodek .rekreacyjny Mostowo k. Koszalina. Malownicz® rozlewisko rzeki Radew stwarza doskonałe warunki zarówn* do uprawiania sportów wodnych jak i wędkarstwa. Na zdjęciu: na zalewie w Mostowie. CAF - Kraszewski NOWA STRUKTURA ORGANIZACYJNA KÓŁEK ROLNICZYCH WARSZAWA (PAP). 2 bm. odbyło się w Warszawie posiedzenie Rady Głównej Centralnego Związku Kółek Rolniczych, na którym zatwierdzono zmiany struktury organizacyjnej tej największej samorządowej organizacji chłopskiej. Struktura organizacyjna kółek rolniczych, dostosowana do nowego podziału administracyjnego kraju, umożliwi — jak podkreślono w czasie obrad — lepsze wykorzystanie całego potencjału technicznego i kadrowego kółek rolniczych i stworzy warunki dla szybszego rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Blisko 35 tys. kółek rolniczych, zrzeszających ok. 2,8 min rolników-ptoducentów, działać będzie w następującym systemie organizacyjnym: — Spółdzielnie kółek rolniczych są podstawowymi gmin nymi organizacjami gospodarczymi kółek. Obok głównego kierunku swojej działalności — jaką jest świadczenie rolnictwu usług produkcyjnych, spółdzielnie spełniać będą funkcje koordynatora działalności samorządowej wszystkich kółek rolniczych w mikroregionie . Oznacza to, że przejmą one wiele uprawnień, a zarazem obowiązków dawnych powiatowych związków kółek rolniczych, co zwiększy możliwości ich oddziaływania na kształtowanie 1 realizację programów rozwoju rolnictwa w gminie.. W gminach, w których nie ma jeszcze spółdzielni zostaną one zorganizowane w najbliższej przyszłości. Ogółem spółdzielnie, których jest obecnie ok. 1400 istnieć będą w blisko 2 100 gminach — a więc wszędzie tam, gdzie są one potrzebne z uwagi na społeczno-gospodarczy charakter mikroregionu * Wraz z działalnością usługową spółdzielnie intensywniej niż dotąd spełniać będą funkcje organizatora produkcji rolnej w gminie, a więc upowszechniać zespołowe formy gospodarowania, rozwijać kooperację i pogłębiać specjaliza cję produkcyjną gospodarstw rolnych. Ważnym kierunkiem działania spółdzielni jest zagospodarowywanie ziemi m. in. przez tworzenie kółkowych gospodarstw zespołowych. Wzrosną ich zadania także w zakresie rozwijania oświaty rolniczej, poprawy warunków socjalno-bytowych na wsi itp. — Wojewódzkie związki kółek rolniczych, których będzie obecnie 49, mają za zadanie programowanie pracy kółek rolniczych i spółdzielni na swym terenie oraz nadzór nad ich działalnością. Będą więc odpowiadać za całokształt zadań społeczno-gospodarczych kółek rolniczych w województwie. Przy kółkach rolniczych, spółdzielniach, wojewódzkich związkach kółek oraz CZKR działać będą odpowiednie ogniwa wszystkich zrzeszeń branżowych producentów rolnych. Podobnie jak obecnie* całością pracy kółek rolniczych kierować będzie Rada CSówna CZKR i jego zarząd. SprawTami budownictwa wiejskiego zajmować się będzie 17 spółdzielczych przedsiębiorstw budownictwa wiejskiego o zasięgu międzywojewódzkim. W perspektywie przedsiębiorstwa takie powstać mają we wszystkich 49 województwach. Rada Główna CZKR wystosowała do wszystkich pracow ników dotychczasowych powiatowych związków kółek roi niczych list z serdecznymi podziękowaniami za pracę dla rozwoju wsi I rolnictwa oraz wyraziła przekonanie, że nadal będą oni w nowej strukturze organizacyjnej ofiarnie działać na rzecz rozwoju gospodarki żywnościowej, której program nakreśliło XV Plenum KC PZPR. NASZA GMINA - NASZE PROBLEMY REJON ZINTEGROWANY Pierwszy etap reorganizacji administracji przyniósł Barwicom istotne zmiany. Przedtem była tu siedziba władz gromadzkich, ale trzytysięcznym miasteczkiem zarządzały oddzielne władze. Miasto żyło sobie, wieś sobie. Krzywiono się początkowo &dy przed dwoma laty utworzony został wspólny urząd dla miasta i gminy. Wydawało się, iż dwukrotnie większa liczba rolników w tym rejonie odsunie problemy miasta na dalszy plan. Te niepokoje należą już do przeszłości. Pod wspólnymi rządami władz gminnych z naczelnikiem, Arkadiuszem Krawcem, rozwija się miasto i rozwijają się okoliczne wsie. Rejon gmiriy nie jest rozległy. Rozciąga się od Barwic w promieniu dwunastu - czternastki kilometrów To centralne położenie miasta i do godna komunikacja z najodleglejszy mi osadami stworzyły naturalne wa runka do rozbudowy rolniczego cen trum usługowego. Układ ten okazał się korzystny dla obu partnerów W mieście ma siedzibę Gminna Spółdzielnia z wszelkiego typu magazynami, punktami skupu i zaopatrzenia. Jest dom towarowy i sklepy wszystkich branż. Plany zakładają budowę nowej piekarni i masarni. Tu ma siedzibę Spółdzielnia Kółek Rolniczych, Bank Spółdzielczy i od dział Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Działa Ośrodek Zdrowia, dom kultury i szkoła gminna. Pomocą rolnikom służy również tutej szy Kombinat PGR, dysponujący ze stawem nowoczesnego sprzętu oraz suszarnią i mieszalnią pasz. Słowem rolnik z Łęknicy, czy Chwalimia podczas jednej wizyty w mieście może załatwić na miejscu wszystkie swoje sprawy. I to dosłownie na miejscu, gdyż większość zakładów, świadczących usługi rolnicze, rozlokowała się wzdłuż ulicy Zwycięzców. — Gminę i miasto traktujemy ja ko jeden organizm — stwierdza naczelnik Arkadiusz Krawiec. — Zresztą Barwice mogą stanowić wzo rzec ośrodka usług rolniczych. Znaj duje się tu wszystko, co potrzebne okolicy. Wspólny budżet Urzędu po zwala na elastyczny rozdział finansów, w zależności od potrzeb. Wiemy, że miasto ma ich więcej, ale nie można inwestować nadmiernie kosztem wsi. Uporaliśmy się na przykład ostatnio z problemem wody w Barwicach. Kosztem kilku milionów złotych zbudowaliśmy miejski wodociąg. Pomogli mieszkańcy Barwic, doprowadzając częściowo na własny koszt wodę do swoich mieszkań. Potrzebna jest miastu ka nalizacja i oczyszczalnia ścieków. Jej brak uniemożliwia niekiedy pod łączenie wody wprost do mieszkań. Musimy być jednak realistami. Przed 1977 rokiem ta inwestycja nie może wejść do planu. Są inne potrzeby. Maleją stare zasoby mieszkaniowe. Trzeba wiele budować, re montować. Miastu przybywa ludności. Musimy* zapewnić mieszkania specjalistom, o jakich wzbogaca się ciągle gmina. Wsie mają także licz ne potrzeby. Chcemy, żeby ludziom żyło się lepiej i czujemy się za to w pełni odpowiedzialni. Jest problem wiejskich wodociągów, o-świetlenia ulic, chodników na głów nych wiejskich traktach. Musimy na co dzień pamiętać o potrzebach 15 sołectw i każdego z dziesięciu i pół tysiąca mieszkańców miasta i wsi. Mimo udanego mariażu, miasto ma oczywiście swoje specyficzne problemy, wieś swoje. Choćby spra wa ziemi. Około 6 tys. hektarów u-żytków rolnych znajduje się w rękach 650 rolników indywidualnych. W tej liczbie 1500 ha stanowi Państwowy Fundusz Ziemi. Gospodarstw chłopskich wciąż ubywa. W poprzednim roku przejęto ich na skarb państwa aż 44. W tym — dal szych stu rolników osiągnie wiek emerytalny, a są to gospodarze w większości bez następców. Pół'biedy z ziemią. Większe kompleksy przekazywane są do Kombinatu PGR w Barwicach, mniejsze będą powiększać areał tych gospodarstw indywidualnych, które podjęły specjalizację w wybranym kierunku produkcji i rokują pewność rozwoju. Część ziemi, po wymianie gruntów, znajdzie użytkowników w kółkowych ośrodkach rolno-hodowlanych. — Ale co z ludźmi? — martwi się naczelnik Krawiec. Wiadomo, że w większości rolnicy pozostają po otrzymaniu renty w zabudowaniach Tym ludziom brak sił i środków na remonty, na bieżącą choćby konserwację budynków. Ideałem byłoby zapewnienie każdemu rolnikowi ren ciście mieszkania w Barwicach. Tu miałby na miejscu'opiekę lekarską, dostęp do sklepów i punktów usługowych. Z drugiej strony można by wreszcie wykorzystać do celów pro dukcyjnych dziesiątki zagród zajmo wanych przez rencistów. Amatorów na takie obiekty z pewnością nie za braknie. Są to sprawy trudne. W dużym stopniu zależne od możliwości finan sowych gminy. Władze miejscowe są jednak przekonane, że i na te ce le znajdą się wkrótce dostateczne środki. Barwice nie ograniczają się do roli centrum usługowego okolicznych wsi. Część mieszkańców dojeżdża do pracy w większych ośrod kach miejskich, z kolei mieszkańcy wsi zasilają przemysł miejscowy. A przemysł to — jak na trzytysięczną osadę — niemały. Metalowo-drzew-na spółdzielnia „Zryw" zatrudnia 250 pracowników. Po stu ludzi liczą załogi Zakładu Naprawczego Mecha nizacjj Rolnictwa, przetwórni owocowo-warzywnej WSOP i oddziału koszalińskiego „Intropolu". Sporo mieszkańców Barwic utrzymuje się z rolnictwa i ogrodnictwa. Dwuletnia praktyka zarządzania w ramach nowego modelu administracyjnego potwierdziła w Barwicach trafność założenia o wspólnocie interesów miasta i wsi. Regiony w coraz szybszym tempie się integrują. Granice gmin niemal z regu ły otaczają tereny o wspólnych inte resach i jednym centrum. Obecnie przed Urzędem Miasta i Gminy w Barwicach stoją nowe zadania. Większe kompetencje dla władz tego szczebla, jakie przynosi trzeci etap reorganizacji administra cji terenowej, przyczynią się z pewnością do szybkiego rozkwitu miasta jako gminnego cenUum usługowego J. KRUK G/os Koszaliński nr 133 POLITYKA, GOSPODARKA, ŻYCIE SPOŁECZNE Strona 5 TT^LA wielu mieszkańców Ko szalina, pracowników różnych przedsiębiorstw i instytu-. cji. uprawa truskawek stała się - obok zawodowej - drugą specjalnością. Założone przez chłodnię składową zblokowane plantacje na terenie miasta lajmuja już około 80 ha. Każda rodzina użytkuje działki o powierzchni 0,2-0,4 ha, które "w sumie tworzą wielkotowaro-we bloki. Na zdjęciu - spryski wanie truskawek przeciwko sza rej pleśni na 18-hektarowej plantacji pod wsią Sarzyno. Jest to bardzo dobrze utrzyma r?a i starannie pielęgnowana plantacja, z której w ubiegłym roku przeciętnie z 1 ha zebrano po około 12 ton owoców. Plon stosunkowo wysoki, W bie żącym roku truskawki spod Sa rzyna będą eksportowane do Berlina Zachodniego. Chłodnia . bezoośrednio na plantacji zorganizowała punkt skupu. (I) Fot, J. Lesiak w W ZARAŃ wolowi W zakładzie rolnym w Zarańsku, Należącym do Kombinatu PGR Drawsko powstaje wielki obiekt hodowlany — typowa, przemysłowa ferma cho wu bydła rzeźnego na 3000 bukatów U-raz z towarzyszącą fermą wychowu cieląt na 1160 sztuk. Jest to trzecia tego typu ferma w Zjednoczeniu Państwowych Przedsiębiorstw Gospodarki Rolnej w Koszalinie. Podobne przeka zano już" do użytku w zakładzie Do-browo w Kombinacie PGR Tychowo oraz w PGR Drenowo pod Kołobrzegiem. Każda z nich przystosowana jest do produkcji około 1400 ton woło "Winy rocznie. Odwiedziliśmy plac budowy w Zarańsku. Bardzo trafnie wybrano teren 2 myślą, aby nie stracić nawet skrawka urodzajnej .ziemi. Ferma powstaje kilometr od bazy gospodarstwa, na kilkuhektarowym wzgórzu o bardzo lichej piaszczysto-żwirowatej glebie. Wy konawcami inwestycji, której ogólny koszt -wyliczono w wysokości około 90 r^ln zł są Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego oraz Przedsiębiorstwo ^obót Instalacyjno-Montażowych Budownictwa Rolniczego w Drawsku. Na całość fermy składają się cztery °gromne hale o rusztowych podłogach do wychowu bukatów, każda ha k ponad 100 metrów długa i kilka-naście metrów szeroka, baterie ogrom Rych silosów na kiszonki i zbiorników ną gnojowicę, cztery hale wychowal- cieląt, budynek socjalno-administra cyjny i kilka drobnych obiektów towarzyszących. Wszystkie podstawowe budynki montowane są z prefabrykatów betonowych w systemie >>fermbet". Płyty ścienne wykonane są Ze styropianu, obustronnie oblewane- cementem, co zapewnia znakomite ^arunki termoizolacji. Ponadto dla ob ®*ugi fermy buduje się w Zarańsku ?^7a kilkunastorodzinne bloki mieszkalne. Roboty cyklowe rozpoczęto w maju roku. Budowa odbywa się w ^Wóch etapach. W pierwszym, do 1 czerwca br. zaplanowano przekazać do Użytku dwie hale dla bukatów, silosy C2ęść zbiorników na gnojowicę i budy-n®k administracyjno-socjalny, a w dru etapie — do grudnia br., dwie po ^ostałe hale dla bukatów, fermę cie-^t i budynki mieszkalne. f. pBRol. w Drawsku to renomowana Jlrma, niejednokrotnie zajmowała czo °we miejsca we współzawodnictwie ^sród podobnych przedsiębiorstw w kr fa-ju. Tu, w Zarańsku, również, solid wywiązuje się ze swego zadania. Hie Kierownik budowy, doświadczony th-chowiec Józef Jakomólski i majster Jan Worona dębrze organizują pracę, dbają o ład i porządek. Dzięki wzorowej pracy brygad Henryka Gładkie-wicza, Ryszarda Kulickiego, Władysława Kapały, Tadeusza Kozłowskiego i innych, budowę pierwszego etapu ^ zakończono w połowie maja, Wcześniej rozpoczęto komisyjny odbiór gotowych obiektów i próbny rozruch urządzeń. Już. zmontowano z prefabrykatów pozostałe dwie bukaciarnie i hale fermy cieląt. We wnętrzu hal odbywa się montowanie urządzeń. — Nie mamy tutaj lekkiego chleba — powiada Józef Jakomólski — Na skutek nierytmicznych dostaw materia łów głównie cementu i z braku dżwi gów po kilka dni nie mamy co robić, a gdy nadejdą materiały i dźwigi musimy pracować zrywami, nawet po 16 godzin na dobę. Mimo tych trud ności, również budowę drugiego etapu fermy zamierzamy zakończyć przed ter minem. Chwalą budowlanych za staranną pracę dyrektor Kombinatu PGR w Drawsku, inż. Piotr Koszel i kierownik zakładu w Zarańsku, inż. Edward Wi niarski. Nie chwalą jednak... projektan tów. Zdaniem obydwu inżynierów, przy projektowaniu fermy w Zarańsku popełniono kilka błędów, których należałoby uniknąć przy budowie następnych tego typu obiektów. —- Zaprojektowano za wąskie drogi dojazdowe do silosów, za małe są przy nich place manewrowe dla traktorów z przyczepami — twierdzą Piotr Koszel i Edward Winiarski — Np. w NRD tego typu silosy buduje się z bocznymi rampami wyładowczymi. Traktor z przyczepą wjeżdża na rampę i zwala zielonkę na bok do silosu, którą ubija ciągnik gąsienicowy. Nie miesza się paszy z błotem, osiadłym na kołach, sprawnie odbywa się wyładunek. U nas zrezygnowano z ramp, trzeba wjeż dżać do silosu. Skutek? Jak się przeko naliśmy, jedną przyczepę wciągać muszą trzy, a nawet cztery traktory. Przy czepy topią się, przewracają, robi się bałagan. Ponadto silosy są za szerokie W jednym mieści się około 26 tys. ton! Jak sobie projektanci wyobrażają szyb kie napełnienie takiego kolosa? 26 tys. ton zielonki to zbiór z kilkuset hekta rów. Im dłużej trwa przyrządzanie kiszonki i im większa powierzchnia silosu, tym większe w zakiszanej zielonce straty składników pokarmowych. W tych silosach straty będą znaczne. Prosiliśmy o boczne rampy wyładowcze i zbudowanie więcej ścian oporo- wych aby podzielić silosy na mniejsze komory. Tłumaczono, że to będzie dro żej kosztować. Zaoszczędzono jednorazowo 2—3, min zł, my zaś dzięki tym „oszczędnościom" tracić będziemy rocz nie licząc w składnikach pokarmowych, zbiory zielonek ż około 100 hektarów, wartości ponad 1 min zł. W cią gu 5 lat stracimy ponad 5 min zł. Kto więc zapłaci za tę „oszczędność"? Piotra Koszela i Edwarda Winiarskie go nurtuje i inny problem. Cielęta! Fer mę buduje się z tym założeniem, że będzie odchowywać do wagi 450-470 kg cielęta — byczki, dostarczane przez roi ników indywidualnych z okolicznych gmin Oraz za pośrednictwem Przedsiębiorstwa • Obrotu Zwierzętami Hodowrla nymi z terenów Polski centralnej. Na własne cielęta do fermy Piotr Koszel liczy dopiero za kilka lat, gdy w Kombinacie PGR Drawsko zbudowane zostaną trzy wielkie obory i będzie powiększone pogłowie krów. POZH zobowiązało się do końca czerwca sukcesy w nie dostarczyć 1600 cieląt, tymczasem z trudem dostarczyło około 400. Z rolnikami indywidualnymi w okolicznych gminach zawarto urnowy na dostawę zaledwie 300 sztuk' rocznie. Cieląt więc brak. Ponadto POZH dostarcza cielęta w wagach 40-80 kg, wymagające pojenia smoczkiem w specjalnych cieletni-kach. W Kombinacie PGR Drawsko ta kich cielętników też brak. — Zdrowy rozsądek nakazywał —. twierdzi Edward Winiarski — aby w pierwszej kolejności zbudować w Zarańsku fermę wychowu cieląt oraz mie szkania dla obsługi, na końcu zaś prze kazać do użytku hale do chowu bukatów. Tymczasem buduje się w odwrot nej kolejności. Będą więc trudności z wstawieniem do fermy odpowiedniej liczby bukatów i trudności ze skomple towaniem obsługi. Obiekt, wartości o-koło 90 min zł, kilka lub kilkanaście miesięcy dłużej nie będzie w pełni wykorzystywany... — Jest dla nas jasne — dodaje Piotr Koszel — że podaż cieląt maleje. Rolnicy w całej Polsce sprzedają coraz mniej, sami chowTają do wyższych wag, Dla nich to również opłacalny interes. Tym bardziej więc nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji zaledwie kilka kilometrów od naszej fermy w Zarańsku, podobną fermę na około 1,5 tys. bukatów koniecznie chce budować Spółdziel nia Kółek Rolniczych w Ostrowicach. Jak mnie informowali przedstawiciele WZKR w Koszalinie, liczą oni, że cielęta do tej fermy dostarczą indywidualni rolnicy z okolicznych wsi. Ja też liczyłem na dostawy chłopskie, z trudem zaś zakontraktowałem 300 cieląt rocznie, gdy tymczasem trzeba nam 3 tys. sztuk. Podjęcie budowy fermy w Ostrowicach uważam za niesłuszne. Podzielamy opinię inż. Piotra Koszela. Gdzie sens pod bokiem wielkiej pe-geerowskiej fermy budować mniejszą, kółkową, jeżeli dla pegeerowskiej brakuje cieląt? •T. LESIAK VIII CENTRALNY RAJD ZMS .SZLAKAMI ZDOBYWCÓW' WAŁU POMORSKIEGO" ZA SIEDEM DNI ZAPŁONĄ OGNISKA KOSZALIN. Już poraź ósmy dziewczęta i chłopcy z całej Polski rozpoczną rajdową wędrówkę szlakami zdobywców Wału Pomorskiego, Zobaczą miejsca, gdzie toczyła się jedna z największych bitew w końcowym okresie drugiej wojny światowej. Bitwa zwycięska, która przysporzyła chwały bohaterskim żołnierzom 1 Armii Wojska Polskiego. Rajd jest jedną z głównych imprez organizowanych przez Związek Młodzieży Socjalistycznej. To znakomita okazja do przypomnienia młodym historii bohaterskiego trudu ich ojców, a jednocześnie nierozerwalnego związku między historią a dniem dzisiejszym i przyszłością kraju. 10 czerwca br. z różnych miejscowości, w których przed trzydziestu, laty toczyli zwycięskie boje żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego — z Jastrowia, 2?łoci«ńca, Czaplinka i Wałcza rozpocznie rajdową wędrówkę 13 tysięcy młodzieży szkolnej i pracującej. Na cmentarzu wojennym w Wałczu odbędzie się inauguracyjny rajdowy apel pamięci. Przez siedem dni młodzież wędrować będzie przez . miejscowości upamiętnione walkami, by 16 czerwca zakończyć rajd w Szczecinku, gdzie odbędzie się wielkie widowisko plenerowe pt. ,, Ballad a zwycięstwa" przygotowane przez poszczególne ekipy rajdowe. Tradycyjnie najliczniejszą ekipą będzie koszalińsko-słup-ska — około 4,5 tysiąca młodzieży. Liczne, bo ponad ty-siącosobowe grupy młodzieży przyjadą na rajd z Poznańskiego, Gdańskiego i Bydgoskiego. Uczestnikami rajdu będzię młodzież, która wyróżnia się ,w nauce i pracy. Warunkiem uczestnictwa w imprezie było wykonanie wielu prac społecznych, m. in. wypracowanie części funduszów na sfinansowanie imprezy. Młodzież uczestnicząca w rajdzie urządziła przedtem lokalne rajdy i apele pomięci. W Lubelskiem, młodzież wędrowała szlakami walk partyzanckich w Lasach Janowskich. Młodzież warszawska organizowała rajd do Studzianek,'a gdańszczanie rozpoczną rajd od apelu pamięci pod pomnikiem Bohaterów Westerplatte. Podczas imprezy odbędą się liczne spotkania z przedstawicielami władz, z .mieszkańcami miejscowości, przez które biegną rajdowe trasy, W trzecim dniu imprezy we wszystkich grupach odbywać się bedą spotkania trzech pokoleń. Gośćmi młodzieży rajdowej będą weterani walk na Wale Pomorskim, osadnicy wojskowi, członkowie ZBoWiD i przedstawiciele Ludowego Wojska Polskiego. Podczas tych spotkań młodzież pozna losy i sylwetki ludzi, którzy po zwycięstwie potrafili własnym życiem i własną postawą odpowiedzieć na jakże ważne pytanie: co to'znaczy byćboha-terem czasów pokoju. Wiele grup rajdowych zabiera ze sobą zespoły muzyczne, taneczne. Będą występować z koncertami na trasach rajdu. Jak co roku grupy rajdowe przygotowują upominki dla ko-> szalińskiej młodzieży. Np. ekipa lubelska przywiezie dwadzieścia nowych ławek szkolnych, które zostaną ofiarowane -jednej ze szkół na trasie rajdu. Jak "co roku, w wielu miejscowościach młodzież będzie pracować społecznie — remontować obiekty sportowe, budować place gier i zabaw dla dzieci. Głównym miejscem prac będzie park miejski w Szczecinku. Organizatorzy imprezy zamierzają na koniec rajdu przekazać mieszkańcom Szczecinka urządzony i uporządkowany park. Rajd będzie dla młodych wielką przygodą. Oprócz prak-tycznej^ lekcji historii, dostarczy wielu wesołych wrażeń, pozwoli posmakować obozowego rajdowego życia. Przygotowano dla uczestników wiele ciekawych i atrakcyjnych konkursów, m. in. konkurs na piosenkę rajdową, totera, najlepiej zorganizowane obozowisko itp. Nie zabraknie również imprez sportowych i turystycznych. Odbędą sięnp. spartakiady sprawności turystycznej i sportów obronnych. (pak) 3 - Ma pan znakomite rekomendacje, młody człowiek u, afe jaką praktykę ma pan poza pomaganiem matce w domu? „The New Yorker" Strona 6 OŚWIATA I WYCHOWANIE Glos Koszaliński nr J33 tilił się kiedyś młody n&uezyeiel prac ręcznych z niewielkiej wiejskiej szkoły, że — jego zdaniem — niesłusznie otrzymał negatywną ocenę za lekcją którą hospitował wizytator z inspektoratu oświaty. — Obejrzał lekcję — opowiadał — i mówi: „Ja, panie kolego, prowadziłem podobną lekcję tak i tak, miałem takie i takie narzędzia w pracowni..." itd. A w mojej szkole nie ma ani pracowni, ani nawet narzędzi. Ponadto — studiowałem biologię. * * * W każdym inspektoracie oświaty., a 'także w Kuratorium Okręgu Szkolnego zatrudnia się wizytatorów. Niemal codziennie rano wsiadają w dostępne środki lokomocji (nierzadko na motorower) i wędrują od szkoły do szkoły. Na czym polega ich rola? Na ile ich wizyty rzeczywiście potrzebne są nauczycielom? W teren wybrałam się z wizytatorką pracy w klasach I—IV, Jadwigą Kruszyńską z Białogardu. W Gminnej Szko le Zbiorczej w Karlinie trafiamy na du żą przerwę. — Jak to dobrze, że pani przyjechała — od progu wita wizytatorkę młoda nauczycielka. — Od wczoraj kłócimy się z koleżankami jak w istocie być powinno... Wizytatorke otoczyli nauczyciele u-erący w młodszych klasach. Mają wiele pytań, propozycji, wątpliwości. Prawie każdy z nich czyta fachową prasę, 'a ie poprzedniego dnia przyszła właśnie nowa „Oświata i wychowanie", jest o czym dyskutować. Ja tymczasem rozmawiam z zastępcą dyrektora szkoły, Janem Machnickim. — Kiedyś do szkół przyjeżdżali instruktorzy metodyczni, których zadaniem było pomagać nauczycielom w pracy dydaktycznej. Teraz — jak sam tytuł funkcji wskazuje — wizytatorzy przyjeżdżają kontrolować. Bywa, że na robią w szkole wiele szumu, wyjadą, a my nadal nie wiemy o co chodzi. Óczywięcie moje sirkaityc^ne uwagi nie odnoszą się do wszystkich wizytatorów. Większość przyjeżdża, by nieść nauczycielom pomoc. Ale są tacy, na widok których nauczyciele mają ochotę kryć się po kątach, dostają bólu gło wy, bo z góry wiadomo, że zabiorą wiele czasu, będą marudzić, a pożytek z tego żaden. Nam, nauczycielom, potrzebna jest pomoc ze strony bardziej doświadczonych kolegów, ale niech ta pomoc będzie konkretna, prowadzi do doskonalenia metod nauczania. Niech tą pomocą będą obejmowani przede wszystkim młodzi nauczyciele, mający dyplomy, ale bez doświadczenia. W karlińskiej szkole już dawno powołano zespół samokształceniowy nauczycieli uczących w klasach I—IV. Na comiesięczne spotkania przyjeżdżają nauczyciele z całej gminy. Na te zjazdy przyjeżdża również wizytator J. Kruszyńska, — Nauczyciele chętnie przyjeżdżają na te spotkania — mówi przewodnicząca zespołu, doświadczona nauczycielka, Zuzanna Rusiecka. — Są problemy, z którymi każdy nauczyciel sam sobie poradzi, ale nowy program matematyki w klasach młodszych, który ma wejść jak obowiązujący w przyszłym roku, budzi wiele wątpliwości, niepokoi nauczycieli. I dlatego właśnie spotykamy się w każdy drugi czwartek miesiąca, gdy w telewizji nadawane są audycje pn. „Matematyka w szkole" Wspólnie oglądamy program, dyskutujemy. Wizytatorka zna te sprawy lepiej od nas. bo kończyła odpowiedni kurs, więc chętnie słuchamy jej wyjaśnień. Czasem na tych spotkaniach oglądamy lekcję prowadzoną przez jed ną z koleżanek z naszego zespołu, ale prowadzoną jakąś nową, ciekawą metodą. Panią Kruszyńską chętnie widzi my w szkole, bo zawsze coś zasugeruje, przywozi różne nowości metodycz ne, podpowiada ciekawę lekturę. W naszej szkole działają zespoły wyrównawcze dla dzieci z klas II—III, wyma , gających specjalnej pómocy. i opieki. Praca z tymi dziećmi jest trudna: wymaga wiele cierpliwości i umiejętności. Wizytatorka i w tej robocie bardzo nam pomaga, objęła pieczę nad tymi zespołami. • « * Jadwiga Kruszyńska legitymuje się 24-letnim stażem zawoddwym, z ete-go siedemnaście lat przypada na pracę w szkole podstawowej. Uczyła przede wszystkim w klasach I—IV, ząwsze też poszukiwała nowych metod, zwłasz cza jeśli idzie'o nauczanie matematyki. Studiowała nauczanie początkowe na wydziale pedagogicznym WSN w Słupsku. Od 1968 r. służy swoim doświadczeniem innym nauczycielom, najpierw jako instruktor w ośrodku, metodycznym, a ostatnio jako wizytator Inspektoratu Oświaty w Białogardzie. W pracy wizytatora — jeśli już musimy tak niezachęcająco się nazywać — bardzo ważne jest własne, dłu goletnie doświadczenie. Można wów* czas, sięgając do swoich sukeesów i porażek, skuteczniej pomagać, doradzać innym. W pracy z małymi dziećmi taka pomoc jest szczególnie potrzeb na. Łatwo tu popełnić gafę, często nie do odrobienia. Moja pomoc jest potrzebna. O tym jak* bardzo ta pórnoc jest potrzebna, miałam okazję przekonać się w szkole filialnej w Marzynie. Jest ona utrzymana w idealnym porządku. Na każdym kroku znać troskę nauczycieli i dzieci o estetykę, o funkcjonalność pomieszczeń. Razem z uczniami, choć to dzieci z klas młodszych, wykonuje się pomoce naukowe na lekcje. Dyrektorka Czesława Kufel, hołduje wychowaniu przez pracę. Nic więc dziwnego, że ławki, choć prawie rok temu pomalowane, są nieskazitelnej świeżości. Uczniowie mają dyżury, każdy za coś odpowiada. — Dobrze , źe wizytator przyjeżdża do nas, bo przecież nie wszystko wiemy. Jeśli dłuższy c-zas pani Kruszyńska nie przyjeżdża do nas, to ja sama jeżdżę do Białogardu i pytam o sprawy, które nas interesują. Ostatnio na przykład rozmawiałyśmy jak wprowadzić inscenizację tekstu na lekcję języka polskiego. Metoda okazała się bardzo skuteczna, dostarczyła dzieciom okazji do wzruszeń. ■ - :r • ... . ...... Praktyka dowodzi więc, że różnie rriożńa traktować, swoją rolę wizytatora w szkole. Można stawiać dwóje za nieudane lekcje, ale można też i trzeba uczyć nauczycieli ,i pomagać im. Ta ostatnia metoda wydaje się być bardziej skuteczna i, co więcej, pożądana przez nauczycieli. ANNA ZALEWSKA WYKSZTAŁCENIE I KWALIFIKACJE Na ponad 10,5 min osób zatrudnionych w gospodarce tP społecznionej, mieliśmy w 1973 roku 611 tys. osób z wykształceniem wyższym; policealnym i średnim za wodo* wym — nieco ponad 1,6 min; zasadniczym zawodowym — blisko 2 min; ukończonym podstawowym — 4,4 min i nie ukończonym — 1,1 min. Ponieważ chodzi nam głównie o uwypuklenie pewnych tendencji, popatrzmy, jak się to ma do stanu z roku 1958. W Okresie od 1958 do 1973 roku stan zatrudnienia w gospodarce uspołecznionej zwiększył się o 64,6 proc. W tym samym czasie liczba pracowników s wykszałceniem wyższym wzrosła z 240 tys. do 611 tys.* czyli o 154,6 proc.; a wykształceniem policealnym i śred* nim zawodowym o 269,6 proc.; zasadniczym zawodowym o 281,7 proc. Liczba pracowników z nie ukończonym wy* kształceniem podstawowym zmniejszyła się z 1972 tys. dd 1161 tys. (Według prognoz pod koniec bieżącego roku co drugi pracownik będzie legitymował się już wykształceniem wyższym niż podstawowe). Poziom więc zatrudnionych W! gospodarce kraju zmienił się w sposób istotny in plus. Drugą pod względem liczebności, grupą zatrudnionych ^ gospodarce uspołecznionej są pracownicy z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Stanowią oni 18,9 proc. ogółu zatrudnionych. Znakomita większość, z nich pracuje w sf« rze produkcji materialnej, głównie w przemyśle. Bardzo szybkie było tempo wzrostu w grupie pracowni* ków z wykształceniem policeąlnym i średnim zawodowym, W okresie 15 lat gospodarka narodowa otrzymała 1180 tys. pracowników z takim wykształceniem. Najbardziej imponująco obrastało w osoby ze średnim wykształceniem roi nictwo, leśnictwo oraz transport i łączność. Głównym. kie runkiem wykształcenia wśród pracowników posiadających maturę jest wykształcenie techniczne, czego logiczną konsekwencją jest, że większość pracuje w przemyśle. Techni cy wiodą również zdecydowany prym wśród pracowników z wykształceniem wyższym. Z 611 tys. pracowników z wyższym wykształceniem 35 proc. to inżynierowie w zawodach technicznych, a dalsze 8,5 proc. inżynierowie w zawodach rolnych i lekarze weterynarii. Najliczniej prezentowani są inżynierowie-mecha nicy, dalej inżynierowie-elektrycy oraz inżynierowie budownictwa i chemicy. Szybki przyrost kadr z wyźśzym wykształceniem daje nam w tej chwili wskaźnik 515 osób z cenzusem na 1000 zatrudnionych. (Dla porównania: w ZSRR — 86 osób, Węgry — 66 osób, Czechosłowacja — 52, NRD — 49 osób i Bułgaria — 58 osób). Generalnie rzecr biorąc zdecydowana większość absolwentów uniwersytetów i politechnik pracuje zgodnie z Wyuczonym zawodem. Według ustaleń spisu GUS pracownicy umysłowi stano wia 34,5 proc. ogólnej liczby zatrudnionych. Najwięcej z nich, bo 31,5 proc. legitymuje się wykształceniem średnim zawodowym, wyższym 16,8 proc,, podstawowym ukończonym 15,5 proc. i średnim ogólnokształcącym 14,3 proc. W sumie wiec ok. 15.5 proc. pracowników umysłowych może wykazać sie ledwie świadectwem ukończenia szkoły podstawowej lub nawet tylko kilku klas. RAFAŁ REJDAK Biblioteka w Objeździe należy do najstarszych w woj. słupskim. Kieruje nlq niezmiennie Roman Zub i to już 25 lat, podczas których doczekała się 9 tysięcy tomów i. licznego gronc czytelników. Jest ich - w Objeździe i w punktach terenowych - prawie półtora tysiąca. W sezonie z bogatego księgozbioru korzystają także wczasowicze i turyści, coraz liczniejsi w okolicach pięknego Słowińskiego Parku Narodowego. Na zdjęciu; w bibliotece w Objeździe, W środku - , kierownik, Roman Zub. CAF - Kraszewski „EKSPLOZJA" JĘZYKA I KULTURY POLSKIEJ W KORESPONDENCJA Z NOWEGO JORKU 1^ „Eksplozja wykładów języka polskiego i kultury polskiej w Stanach Zjednoczonych" — pod tym tytułem prasa polonijna zamieszcza wiele informacji o rozkwicie nauki języka polskiego, kultury polskiej, historii Polski w całych Stanach Zjednoczonych. Te informacje są zaczerpnięte z pracy dr. WaJ t4ra Śmietany, profesora filologii i psychologii Cambridge Springs, który podkreśla, te jesteśmy świadkami rozwoju tak zwanych „studiów polskich" na wszystkich szczeblach amerykańskiego szkolnictwa. Za przykładem Departamentu Oświaty stanu Pensylwania już 32 stany przyjęły program nauki języka polskiego w szkołach. Oznacza to, że język polski zdobył te same prawa, co inne języki obce wykładane w szkołach amerykańskich, takie jak: francuski, niemiecki, hiszpański czy rosyjski. Dr Śmietana podkreśla, iż popularyzacja nauki polskiego jest zasługą wielu oddanych sprawie utrzymania polskości wśród Polonii nauczycieli szkół" sobotnich, którzy po trafili nie tylko utrzymać ale i rozwinąć naukę języka polskiego we wszystkich większych skupiskach polsko-amerykańskich. W rejonie Scranton, na przykład, w Pensylwanii, ponad 300 rodzin uczęszcza na kursy polskiego w miejscowej szkole średniej, a przeszło 200 rodzin uczy się polskiego w ośrodku młodzieżowym. W szkołach publicznych Mihneapoliś wprowadzono nie tylko naukę polskiego, ale i kursy polskiej sztuki ludowej, głównie wycinanek. W Detroit, jednym z największych ośrodków polonijnych, odbywają się wykłady polskiego na kursach wieczoro wych nie tylko w szkołach średnich, ale i na miejscowych uniwersytetach. Wszystkie klasy są wypełnione do ostatniego miejsca, a wielu kandydatów musi czekać na swą kolejkę. Po prostu brak jest nauczycieli. I dalej; w Grand Rapids. w rodzinnym mieś cie prezydenta Forda, miejscowa Rada Oświatowa wprowadziła naukę języka polskiego w 2 szkołach średnich. Podobnie dzie je się na zachodnim wybrzeżu Stanów. W San Francisco organizowane są nowe kursy języka, historii, kultury i folkloru polskiego, które cieszą się wielkim zainteresowaniem. a na -południu Uniwersytet Florydy, w Gainesville rozpoczął kursy polskiego oraz szeroko zakrojony wywijani kulturalną z Uniwersytetem im, A Mićkiewi cza w Poznaniu. W „stolicy Polonii", w CHi cago, istnieje ponad 50 kursów języka polskiego, prowadzonych nie tylko przei miejscowe organizacje polskie, ale i przez szkoły amerykańskie. Regularne wykłady odbywają się na 2 uniwersytetach, przy czym wszystkie klasy są wypełnione. : Regularne wykłady języka polskiego, zastały wprowadzone w State College w Jersey City i cieszą się bardzo dużą popularnością wśród studentów, Przy wielu uniwer sytetach stanu Nowy Jork także otworzsne w ostatnim okresie szkoły i kursy język* polskiego. Nauka języka polskiego a równolegle studia z dziedzipy polskiej historii k.ultury roz wijają się w Stanach Zjednoczonych z roku na rok, przyciągają coraz większa liczbę przedstawicieli młodego pokolenia. Na-kursy języka polskiego zapisują się młodzi Amerykanie pochodzenia polskiego, ale tu taj urodzeni, przez, co nie znający ani słowa po polsku, ale po prostu zainteresowani kulturą, historią, sprawami kraju, z którego pochodzą ich rodzice. JAN ZAKRZEWSKI Gbs Koszaliński nr 133 KULTURA I SZTUKA Strona 7[ REFORMA A PERSPEKTYWY KULTURY Keformą administracyjna, stanowiąca kolejny ważny etap procesu doskonalenia zarządzania państwem i gospodarką, ma istot ile znaczenie także dla obecnych i przyszłych przemian kulturowych kraju. Tak jak likwiduje ona dysproporcje między poziomem gospodarczym a metodami zarządzania, tak zmniejsza rozziew między zastanym poziomem kultury a sposobami kierowania jej rozwojem. Służy więc optymalnemu wykorzystaniu nagromadzonych dóbr kulturowych w sferze twórczości, jak i odbioru, rozumianego dziś jako ezeroko pojęte uczestnictwo w kulturze. Podstawowymi przesłankami dla nowych działań kulturalnych są zmiany struktury demograficznej Polski, inny układ proporcji między mieszkańcami miast i wsi, nowa ;rola wielkoprzemysłowej klasy robotniczej w formowaniu ideowego kształtu naszęj kultury, zwiększające się uczestnictwo wsi w kulturze, wreszcie przemiany w warstwie inteligencji, związanej pochodzeniem i świadomością w coraz większym stopniu 31 masami pracującymi. Charakterystycznym przykładem- tych £r?#mian jest choćby wielkie pomieszanie pojęć na temat, dzisiejszego inteligenta. Czyz nie' jest nim górnik tworzący muzeum publiczne w Polanicy, albo chłop odbudowujący za własne pieniądze zamek pod Wałbrzychem? Coraz więcej jest takich- fąk tów indywidualnej inicjacji kulturalnej,-gwałtownego wzrostu aspiracji ludzi, którzy nie żyją z własnej twórczości, ale dla których twórczość ta jest niezbędnym skład miki^m wzbogacania ich osobowości. %? tymi faktami musi się. liczyć organizacja działań kulturalnych, gdyż powinna być ona jak najbardziej konkretna, dostosowana do miejscowych potrzeb. Takie właśnie możliwości daje gmina, dysponująca w wyniku swej dwuletniej działalności lepszym (niż kiedykolwiek potencjałem społeczno-ekonomicznym, kwalifikowaną kadrą, wzmóc wioną przez były aktyw powiatowy, mającą dobre rozeznanie własnego terenu. Co więcej, już ponad 500 gmin' w Polsce posiada instytucjonalne uprawnienia służące kierowaniu kulturą, to znaczy posiada placówkę ogniskującą działalność kulturalno-ogwiato-wą na teranie gminy. Jest nią, jak wiadomo, Gminny Ośrodek Kultury, integrujący wszystkie wiejskie placówki w jednym zespole programowo-organizacyjnym. Koncentrując bazę i kadrę kulturalno-o światową jest zdolny do pełnienia funkcji programujących, inspirujących i koordynujących, dzia łalność kulturalną na terenie gminy. Dyspo muje też środkami materialnymi umożliwiającymi sprawne zarządzanie kulturą i organizowanie różnych form żyoia kulturalnego. Posiada więc salę widowiskowo-ki nową, bibliotekę, czytelnię, klub-kawiarnię pomieszczenia do zajęć zespołów zainteresowań, sale do gier oraz tereny rekreacyj-no-rózrywkowe. Od strony organizacyjnej gmina, posiadająca na swym terenie GOK, jest więc przy gotowana do upowszechniania kultury. Ale oddziaływanie kulturowe zapewnia nie tyl ko najsprawniej funkcjonująca administracja. Najlepszym tego przykładem są takie miasta jak Słupsk, Kalisz itp., które dziś są stolicami województw, ale nim się nimi stały, stanowiły prężne centra kulturowe, promieniujące nie tylko na okoliczne wsie i miasteczka, ale i w skali szerszej. Zdecydowały zaś o tym nie tyle uprawnienia administracyjne, ile inicjatywa, energia i ta lenty miejscowych środowisk społecznych. Takie szanse oddziaływania regionalnego ponad granicami administracyjnymi mają np. byłe miasta powiatowe ze swymi doma mi kultury, bibliotekami, towarzystwami re gionalnymi i im podobnymi atutami kultu ralnego oddziaływania. Mając zatem nagro madzony kapitał w postaci materialnego wyposażenia oraz społecznikowskiego entuzjazmu i doświadczenia, powinny mieć rów nież ambicję stania się swoistym centrum kulturalnym, oddziaływającym na region. Trzeba sobie bowiem zdać sprawę, że nowa dwustopniowa struktura administracyjna nie dzieli kraju na odizolowane mikroregiony, nie ma bynajmniej na celu jakiejś atomizacji Polski. Być może w niektórych wypadkach będą potrzebne nowe uprawnienia, określające, na ile byłe powiatowe a dziś miejskie cen tra kulturalne będą mogły nadal spełniać swe funkcje instruktażowe , i metodyczne wobec placówek gminnych i wiejskich, nie posiadających jeszcze ; dostatecznych środków materialnego i kadrowego wyposażenia. Reforma ma przecież charakter otwarty i prawdopodobnie samo życie podpowie najwłaściwsze formy kontaktu byłej powiatowej placówki kulturalnej ze wsią, Ostatnio rozpatrzony przez Biuro Polityczne KC PZPR i Prezydium Rządu perspektywiczny program rozwoju ' kultuiry akcentuje szczególnie znaczenie ideowo-wy-chowawczych funkcji kultury. Oznacza to, że kultura socjalistyczna, jej system wartości, propagowane przez nią wzorce postaw życiowych, stanowią ważny czynnik rozwijania idei socjalizmu. Dlatego też kon sekwencje nowego podziału administracyjnego dla nowych, wielokierunkowych poszu kiwań w dziedzinie upowszechniania kultury — rozumianego dziś raczej jako kształt© wanie sposobów uczestnictwa w kulturze — nabierają tak ogromnej wagi. HALINA SZYPULSKA Kulawy ksiaźę, Wyd. Księżka i Wiedza Opowieść o prawdziwym człowieku, Wyd. Aleksy Tołstoj Borys Polewoj Czytelnik. D. Pastor Petit - Kobieta szpieg, Wyd. Iskry Świat żagli 1974, roczniki Polskiego Związku Żeglarskiego, Wydqwnictwo Morskie, Gdańsk. MIĘDZYNARODOWA WSPÓŁPRACA WYDAWNICTW SŁOWNIKOWYCH Państwowe Wydawnictwo „Wiedza Powszechna" zakończyło edycję wielkiego słownika polsko-niemieckie go, którego ostatni — czwarty — tom ukazał się ostatnio na półkach księgarskich. W części polsko--niemieckiej opisanych zostało szczegółowo ok. 100 tys. haseł. Jednocześnie przygotowano do wcześniej wydanej części niemiecko--polskiej suplement zawierający ok. 15 tys. nowych zwrotów i wyrażeń. „Wiedza Powszechna" prowadzi też prace nad nowym,poprawionym i rozszerzonym wydaniem wielkiego słowni ka polsko-rosyjskiego oraz przygotowuje edycję wielkiego słownika polsko-fran cuskiego. Będzie to już pią ty z serii wielkich słowników; dotychczas bowiem wydano wielkie słowniki: angielski, niemiecki, rosyjski i węgierski. W krajach socjalistycznych od lat rozwija się ścisła współpraca wydawnictw. Co dwa lata organizowane są międzynarodo we konferencje wydawców literatury słownikowej. Z tej też okazji wydawany jest, przez „Wiedzę Powsze chną" wielojęzyczny „Biuletyn leksykograficzny", w którym zamieszczane są artykuły obrazujące teorię i praktykę działalności sło wnikowej w poszczególnych krajach socjalistycznych. Słownikarstwo językowe należy dziś w krajach socjalistycznych do niezwy-. kle rozwiniętych dziedzin wydawniczych, np. wydaw cy radzieccy wydali już wie le milionów słowników dotyczących 103 języków z ca łego świata. „Wiedza Powszechna" wydała zaś oi 1956 r. ponad 7.5 min e-gzempJarzy słowników, u-względniając przy tym wszystkie ważniejsze języki europejskie i kilka pozaeuropejskich. Obecnie działalność wydawców w krajach, socjalistycznych skupia się na sło wnikach, które nie zostały jeszcze opracowane oraz — w znacznym stopniu — na doskonaleniu i unowocześnianiu słowników już opra cowanych i kilkakrotnie wydawanych. Trwają też badania nad nowymi formami słowników np, ilustrowanych, frazeologicznych, dla dzieci, dla studentów itp. Istotne znaczenie ma także współpraca poligraficzna przy wydawa niu. słowników. (PAP) WERNISAŻ W GMINIE SŁUPSK. Był to "drugi wernisaż rzeźbiarstwa ludowego na wsi. Zorganizowano go w Gminnym Ośrodku Kultury w Pobłociu. Kiedy niektórzy podopieczni instruktora — plastyka PDK, Stefana Moraw skiego zdobywali nagrody na wystawach i konkursach, on wtedy mówił: ,,To tak samo, jakbym ja otrzy mał tę nagrodę". Tak też powiedział podczas wernisa żu prac rzeźbiarskich w Pobłociu, gdy ich autorowi, Piotrowi Saksonowi, wręczano nagrodę za zaję- cie T miejsca w wojewódzkim konkursie pamiątkarskim — Koszalin 1975. — Tak naprawdę to rzeź bię w "drewnie od czasu pój ścia na emeryturę, czyli bę dzie tego ze trzy lata — mówi Piotr Sakson. — Gdy by moją twórczością nie za opiekował się pan Morawski, to chyba swoim kozikiem potrafiłbym tylko wy strugać drewniane ptaszki. — Motywy moich prac najczęściej wynikają z wła snej wyobraźni i obserwacji otoczenia. Stąd zamiast tradycyjnych świątków — postacie ludzkie: Icowal, żołnierz, pielęgniarka. Rząd ko tym drewnianym wyro bom pozostawiam ich natu ralną barwę. Często natomiast, w zamiarze ożywię nią rzeźby, jej fakturę powlekam lakierem, kolorowymi farbami. Postacie wydają się wtedy mniej posągowe. Na zdjęciu: rzeźbiarz ludo uv z Pobłocia, Piotr Sak-r son prezentuje swoje prace, (wir) Fot. Ireneusz Wojtkiewic? „DZIEJE GRZECHU" NA EKRANIE Krytyk literacki Wilhelm Feldman określił „Dzieje grzechu", jąko „liryczno-obrazową transpozycję wszystkich tych rozczarowań, jakie życie nam zgotowało". Współczesny historyk literatury Jan Zygmunt Jakubowski pisze o tym utworze Żeromskiego : „Jest to powieść społeczno-obyczajowa o filiacjach naturalistycznych, Wstrząsające świadectwo triumfu zła nie t.ylko w stosunkach między ludźmi, ale i w samej naturze człowieka!" Ale wydaje się, że mieli rację ci krytycy, którzy ogólną atmosferę tej powieści, jej głęboki pesymizm, wywodzili z bolesnych przemyśleń pisarza po upadku nadziei, jakie wiązał z Rewolucją 1905 r.: „Wszędzie . krzywda, podłość i przemoc! Wszędzie! Nie ma nigdzie sprawiedliwego sądu. i obrony!" — te słowa z „Dziejów grzechu" były też krzykiem rozpaczy pisarza po rozbiciu nadziei, z jaką witał Rewolucję. Pisane w jatach 1904—1907 i publikowane w warszaw skim dzienniku „Nowa Gazeta" (od września 1906 do lutego 1903) należą „Dzieje grzechu" do najpoczytniejszych powieści Stefana Żeromskiego. Stały się skandalem literackim epoki, określano je mianem „romansu kolejowego", „powieści seksualnej" (T. Jeske-Choiński), nazywano „estetyczną katastrofą w dwóch tomach" (T. Rittner). Książka była przedmiotem niekończących się polemik i dyskusji i doczekała się rekordowej liczby wydań. Dokonana przez Waleriana Borowczyka ekranizacja „Dziejów grzechu" jest trzecią przeróbką filmową tego utworu. Pierwszy film w oparciu o tę powieść nakręcił w 1911 r., po uzyskaniu zgody autora, reż. Antoni Bednarczyk, który odtwarzał też rolę Płazy-Spławskiego. $wę grała Zofia Mirska, a Szczerbica — Wojciech Bry-dziński. Film, wyświetlany na ekranie warszawskiego kina „Venus", zaatakował gwałtownie „Kurier Warszaw ski", zarzucając realizatorom obrazę moralności publicz nej. Na skutek tej napaści władze carskie poleciły usunięcie najbardziej „gorszących fragmentów" i po dokonaniu zabiegu film powrócił na ekrany. Druga ekranizacja powieści S Żeromskiego powstała w okresie kina dźwiękowego (w 1933), a reżyserem był Henryk Szaro. Ewę grała tu Karolina Lubieńska, którą w filmie Borowczyka oglądamy jako matkę Ewy. — Grzechem było zabranie się do „Dziejów grzechu" w ten sp^ób, w iaki się tego dokonało — skwitował wtedy film Michał Rusinek, WALERIAN BOROWCZYK O EKRANIZACJI — Uznałem ekranizację „Dziejów grzechu" za idealny pretekst do zrobienia filmu popularnego, melodramatu. który wzruszyłby ludzi tak, jak wzruszała ich kiedyś powieść — powiedział w wywiadzie udzielonym Filmowemu Serwisowi Prasowemu W. Borowczyk. — Nazywa się ją niekiedy „kiczem"... pojęcie kiczu jest nieostre i względne. Często dzieło niegdyś uznane za kicz z biegiem lat dojrzewa jak wino i dla nowego od- biorcy staje się niezwykle smaczne. „Dzieje grzechu" nie są kiczem. Jest to jednak utwór stylistycznie nierówny. Wynika to prawr do bo dobnie z faktu, że pisany był z tygodnia na tydzień i drukowany w odcinkach. W innym wywiadzie, dla miesięcznika „Kino" W. Borowczyk stwierdził, że jego zamysłem było harmonijne połączenie tendencji pozornie wykluczających się wzajem nie. Starał się opowiedzieć historię „na serio", a jednocześnie zachować w stosunku do niej konieczny dystans, ponieważ zdawał sobie sprawę, że w kategoriach czysto psychologicznych jest ońa trudna do obrony... Powieść zainspirowała W. Borowczyka bogactwem Obserwacji1, plastyczną wizją epoki i ludzi. Większa część akcji rozgrywa się we wnętrzach naturalnych. Także obrazy, jakie pojawiają się w filmie, to najcześciej, oryginały pochodzące- z muzeów. Borowczyk mówi: „Czytając „Dzieje grzechu" myślałem mniej o bohaterach, a. bardziej o samym pisarzu, o tym jaki był jego prawdziwy do nich stosunek. Myślałem też o czytelniku, o jego reakcjach i wyobraźni." Przed premierą w kraju film wyświetlony był na zakończonym niedawno XXVIII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym o Cannes. Krytycy na ogół dobrze przy jęli utwór Borowczyka, podkreślając zwłaszcza walory plastyczne i szczególną atmosferę. Autorem zdjęć jest Zygmunt Samosiuk. A oto obsada: Ewę Pohratyńską gra Grażyna Długołęcka, jej matkę — Karolina Lubieńska, ojca — Zdzisław Mrożewski, Łukasza — Jerzy Zelnik, Szczerbica — Olgierd Łukaszewicz, Pochronia — Roman Wilhelmi, Płazę-Spławskiego — Marek Walczewski, Łj dzantę — Mieczysław Voit, Horsta — Marek Bargiełow ski. Oprawę muzyczną stanowi koncert skrzypcowy Mendelssohna Bartholdy'ego w wykonaniu Konstantego Andrzeja Kulki z towarzyszeniem orkiestry Filharmonii Narodowej. (PAP). OGŁOSZENIA Cios Koszaliński nr 73j i CENISZ CZAS I WYGODĘ, ZAMAWIAJ OPAŁ TELEFONICZNIE W SKŁADACH OPAŁOWYCH WPHOiMB PRZERWY W DOSTAWIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniu 5 VI irn r. w godzinach od 7 do 1T W KOSZALINIE, ul. ul.; Dworcowa, Świerczewskiego, Okrzei, Zwycięstwa od nr 1 do 18. Dzieci Wrzesińskich i Powstańców Wielkopolskich. Zakład Energetyczny przeprasza za przerwy w dostawie energii elektrycznej. K-1861 ORZECZENIE W dniu 13 II 1975 r. Kolegium ós. Wykroczeń przy Pre zydencie Miasta Koszalina, wymierzyło Danucie Kowalskiej, c6rce Jana, ur. 14 VI 1953 r., tam. w Koszalinie, przy' ul. Zwycięstwa 187/1 karę grzywny, w wysokości fOOO zł, za to, że w dniu 5 XI 1974 r. jako kelnerka w kawiarni * herbaciarni ..Danusia" w Koszalinie dopuściła się zawyżenia rachunków na kwotę 15,70 zł na szkodę konsumentów, tj. za czyn przewidziany z art. 134 | l KW. Podanie orzeczenia o ukaraniu do wia domości publicznej w prasie na koszt ukaranego orzeczono na podstawie art. J8 5 1 pkt. 4 KW. K-1570 JUNAKA t przyczepą — sprzedam. Słupsk, tel. 29-35. G-3278 KAROSERIĘ fiata 125p 1300, po wypadku — sprzedam. Marek Szczepaniak, Słupsk, tel. 48-91, do godz. 15. G-3555 PAWILON gastronomiczny o stałej działalności, w atrakcyjnej miejscowości sprzedam lub przyjmę .wspólnika. Wiadomość: Kołobrzeg, tel. 36-02. Gp-3529-0 MEBLE — kredens kuchenny i komplet sypialny — sprzedam. Tel. 235-94. po siedemnastej. G-3551 WERSALKĘ, stół i krzesła — sprzedam. Koszalin, ul. E. Gier-czak I2c/ll, po siedemnastej. G-3543 POKÓJ do wynajęcia. Koszalin Zacisze 6/2. G-3546 GARAŻ do wynajęcia. Słupsk, Sikorskiego 13b, tel. 37-91, po piętnastej. G-3558 SYPIALNIĘ nowoczesną oraz inne meble — sprzedam. Koszalin, tel. 226-42. G-3547 ZAMIANY MIESZKANIE kwaterunkowe, 3 pokoje, kuchnia, stare budownictwo w Szczecinku zamienię na podobne w Koszalinie, budownictwo obojętne. Wiadomość: Biuro Ogłoszeń. G-3545 MIESZKANIE spółdzielcze M-5 trzypokojowe w Koszalinie zamie nię na dwa oddzielne, spółdzielcze. Wiadomość: tel. 263-30. G-3554 DWUPOKOJOWE M-2 Słupsk zamienię na podobne w Kołobrzegu. Zgłoszenia: Paszkiewicz, Koło brzeg, Grochowska 4h/13. G-2557 II 'A. .. M TELEWIZORY naprawiam. Sułkowski, Koszalin, tel. 303-39. G-3494-0 PRZEPISUJE na maszynie wszelkie prace, sporządza matryce, wy konuje tabele estetycznie, szybko Punkt Usługowy Stowarzyszenia Stenografów i Maszynistek, Koszalin, ul. Zwycięstwa 168. K-1617-0 ZAPISY na kursy maszynopisania, sekreta riackie i stenografii przyjmuje Biuro Stowarzyszenia Stenografów i Maszynistek Oddział w Koszalinie, ul. Zwycięstwa 168, tel. 225-71. K-1618-0 Czas pomyśleć o urlopie wycieczkach i koloniach ■NI' He I praktycznie PRAGNIESZ szczęśliwego małżeństwa? Napis*.: Prywatne Biura „Venus", Koszalin < Kolejowa 7/1. Płvskawicznie prześlemy kra jowe adresy. G-3542-0 MERCEDESA rok prod. 1936, na chodzie — sprzedam. Słupsk, Rybacka 19/4. G-35S0 WARTBURGA de luxe — sprze- PRZYJMĘ pana na wspólny podam. Sławno, Armii Czerwonej kój. Koszalin, Zwycięstwa 248. 36, po "piętnastej, Stuleblak. G-2544 G-S552 ------ ..................... i----WYNAJMĘ pokój z używalnością SAMOCHÓD syrenę 195 (197?) — kuchni, płatne za rok z góry. sprzedam. Wiadomość: Koszalin, Oferty; „Głos Słupski", pod nr 4 Mam 8«/3. . G-3553-Ó 3555. G-3555 UNIWERSYTET WROCŁAWSKI im. B. BIERUTA we Wrocławiu pl Uniwersytecki 1 Mamie ni OBIEKT WCZASOWO-KOLONIJNY o charakterze zabytkowym w miejscowości Długopola (pow. Bytstrzyca Kłodzka) na podobny obiekt położony W MIEJSCOWOŚCI NADMORSKIEJ BU2SZYCH INFORMACJI udzieli Dział Rozwoju Uczelni tel. 402-234. _K-1550 ZGUBY SZKOŁA Podstawowa ńr 2 Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji uczennicy Reginy Pawłowskiej. G-3550 WSInż. Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji studenckiej Jana Ostrowskiego i Ryszarda Nakiel-skiego. G-3549 SZKOŁA Podstawowa nr 15 Koszalin zgłasza zgubienie lesęityma-cu ucznia JeTzego Czerniawskiego. G-3548 ZGUBIONO bilet miesięczny PKS na trasę Ustka — Słupsk, na nazwisko Zofia Olek. G-3559 ubiorą Clę sklepy WOJEWÓDZKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA HANDLU ODZIEŻĄ O/erir/emg duży wybór odzie±y galanterii i obuwia WSTĄP WIĘC DO NASZYCH SKLEPÓW A ZNAJDZIESZ ODPOWIEDNI UBIÓR | DLA SIEBIE I DZIECI I K-1624 PODZESPOŁÓW I ZAKŁAD URZĄDZEŃ TELETECHNICZNYCH Dyrektorowi Oddziału Wojewódzkiego PZU w Koszalinie mgr Anatolowi Adamskiemu wyrazy głębokiego współczucia z powoda śmierei BRATA składają RADA ZAKŁADOWA, POP I WSPÓŁPRACOWNICY Wyrazy współczucia Koledze Jerzemu Czerniawskiemu i powodu zgonu OJCA składa DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA, POP i WSPÓŁPRACOWNICY WPZUZ w SZCZECINKU ■MHMca „TELKOM-TELCZA" 78-440 CZAPLINEK, ul. Wałecka 59 tel. 181, telex 053286 posiei!^ Btzz: POKRYCIA 6ALWAUCZRE Jak • KADMOWANIE • NIKLOWANIE Z PODKŁADEM ® CYNKOWANIE Z PASYWACJĄ K-1607-0 £ Dnia 31 maja 1975 roku zmarł, przeżywszy lat 63 WACŁAW R0ZEN długoletni pracownik POHZ. W Zmarłym straciliśmy wysoko cenionego pracownika i kolegę Wyrazy szczerego współczucia RODZINIE składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA 1 WSPÓŁPRACOWNICY GHZ KOSIERZEWO Dnia 1 czerwca 1975 roku zmarł, przeżywszy lat 62 STANISŁAW PACZKOWSKI były zastępca dyrektora Oddziału Rejonowego RSW „Prasa — Książka — Ruch" w Białogardzie. Wyrazy szczerego współczucia RODZINIE składają POP, RADA ODDZIAŁOWA, DYREKCJA, PRACOWNICY i SPRZl^AWCY ODDZIAŁU REJONOWEGO „RUCH" w BIAŁOGARDZIE Pogrzeb odbędzie się w środę 4 VI 1975 r. na Cmentarzu Komunalnym w Białogardzie. URZĄD GMINY w DĘBNICY KASZUBSKIEJ pow. Słupsk ogłaszai PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie modernizacji Gminnego Ośrodka Zdrowia w Dębnicy Kaszubskiej. W zakres prac wchodzą: roboty budowlano-montażowe, elektryczne, wodociągowo-kanalizacyjne. Termin wykonania do 30 XI 1975 r. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać w Urzędzie Gminy do dnia 9 VI 1975 r. Dokumentacja do wglądu w biurze Urzędu Gminy w Dębnicy Kaszubskiej. Przetarg odbędzie się dnia 10 VI 1975 r. o godz. 10 w Urzędzie Gminy. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1644-0 ZASADNICZA SZKOŁA ZAWODOWA w BOBOLICACH ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie elewacji budynku szkolnego. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Bobolicach, ul. Pocztowa 15. Otwarcie ofert nastąpi 10 czerwca br.. o godz, 10. Zastrzega sie prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. K-1648 REJON EKSPLOATACJI DRÓG PUBLICZNYCH w CZŁUCHOWIE ogfoszo PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu marki żuk, typ A03, nr podwozia 28284, nr silnika 088089. Cena wywoławcza 42.500.— zł samochodu marki żuk typ A05, nr podwozia 70274, nr silnika 242154. Cena wywoławcza 37.400,— zł. Przetarg odbędzie się dnia 14 VI 1975 r. o godz. 8. w warsztatach mechanicznych REDP Człuchów ul. Kasztanowa 2. Samochody można oglądać do dnia 12 VI 75 r. od godz. 7—12. Wadium w wysokości 10%. ceny wywoławczej należy wpłacić do kasy REDP w Człuchowie, al. Wojska Polskiego 38. Zastrzega się prawo zmian do unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1645 KOSZALIŃSKIE ZAKŁADY KRUSZYW MINERALNYCH W KOSZALINIE ul. JANA Z KOLNA 7 PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu ciężarowego marki pick-up, typ 2248, nr podwozia 207678, nr silnika 20-302940, rok produkcji 1969. Przetarg odbędzie się 12 VI 1975 r., o godz. 10, w biurze Bazy tut. Przedsiębiorstwa, przy ul. Hołdu Pruskiego 2. Cena wywoławcza samochodu 24.200 zł. Samochód można oglądać od 5—10 VI 1975 r. Wadium, w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej należy wpłacić, do 11 VI 1975 r., w kasie przedsiębiorstwa, przy ul. Jana z Kolna 7. Zastrzega się prawo unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1631 URZĄD GMINY w RĄBINIE oqłaszsa PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontu w budynkach: 1. Urzędu Gminy — roboty instalacyjne, murarskie, malarskie, c.o. — koszt 140 tys. zł. Termin wykonania robót — 30 lipca 1975 r. 2. Szkoły podstawowej w Nielepie: — roboty wodno-kanalizacyjne — centralnego ogrzewania — elewacyjne — elektryczne — ogólnobudowlane Termin wykonania robót — 15 sierpnia 1975 roku. 3. Szkoła podstawowa w Rzędnie wykonanie ustępu suchego Oferty pisemne należy składać do Urzędu Gminy Rąbino do dnia 10 czerwca 1975 r. Otwarcie ofert nastąpi 12 czerwca 1975 r. o godz. 10 — w Urzędzie Gminy. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze oraz prywatne. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. K-l 620-0 — 40 tys. zł - 100 „ „ —»» j» ~ 50 „ „ - 270 „ .. 80 tys. zł G/os Koszaliński nr 133 INFORMACJE LOKALNE Sfrona i Czy zdążą na czas? Zgodnie z zapowiedziami meteorologów, czerwiec zaczął się deszczowo. Martwią się rolnicy, którzy musieli przerwać sianokosy, uczniowie zaczynający wakacje i... drogowcy. Osłabło ostatnio tempo robót na skrzyżowaniu Grodzka — Kilińskiego; od kilku dni na ul. Kilińskiego niewiele się dzieje, jeśli nie liczyć ułożenia wysokiego krawężnika, wyznaczającego linię nowej jezdni na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego — Grodzka. We wtorek jeszcze została zablokowana na krótkim odcinku wschodnia jezdnia ul. Kopernika, gdyż rozkopano nieco nawierzchnię na jej skrzyżowaniu z ul. Kilińskiego. Prognozy nie są na razie pomyślne, a termin przekazania do użytku całego przebudowanego węzła drogowego mija w połowie tego miesiąca. To już ostatni dzwonek.. Do Ustki będzie za kilka dni podążało znacznie więcej samochodów, niż w poprzednich miesiącach. Drogowcy dołożą chyba starań, by ta arteria dobrze świadczyła o wojewódzkim Słupsku. W niedalekim sąsiedztwie, na ul. Wolności trwają przygotowania do asfaltowania kolejnego odcinka jezdni, od ul. Solskiego do Niemcewicza. Na razie wykonywane jest prze-brukowanie nawierzchni, zgodne z obowiązującymi przepisami, choć może niezrozumiałe dla postronnego obserwatora. Można się spodziewać, że i ta ulica, łącząca Zatorze ze śródmieściem, będzie przed latem przekazana do użytku. W przyszłości jednak trzeba będzie przebudować jej ostatni, najtrudniejszy odcinek, od ul. Niemcewicza do torów kolejowych. Zapowiada się więc ciąg dalszy robót, niezbędnych jednak dla miasta, które potrzebuje dogodnego, sprawnego połączenia obu części. W zasadzie prace te nie powodują komplikacji w ruchu drogowym. Kierowcy mają do dyspozycji wygodne objazdy, gdyż blokuje się tylko odcinki ulic Komunikacja me iest dezorganizowana. Świadczyłoby to, że procentują doświadczenia, zebrane w minionych latach. Mieszkańcy Zatorza czekają na zakończenie prac na skrzy źowaniu ul. Sobieskiego i Nadmorskiej, „odblokowania" tej ostatniej. Ponieważ wielokrotnie w tej sprawie zwracano się do nas, możemy powtórzyć raz jeszcze to samo: według peanów MZDiM prace rozpoczną się w tym miejscu później, na jesieni. Trzeba więc czekać... (emte) COGOZIEKIEDY 4 czerwca Środa karola Już po raz drugi w tym roku mieliśmy okazję oglądać barwne korowody przed szkolaków. Tradycyjnie pokazują się one słupszczanom w przeddzień majowego Święta Pracy. Ostatnio wychowankowie słupskich przedszkoli, przebrani w ko lorowe stroje postaci z ba jek i legend, fantazyjne ko stiumy z papieru i bibułki — przemaszerowali ulicami, inaugurując w ten sposób obchody Międzynarodowego Dnia Dziecka, (wir) Fot. I. Wojtkiewicz OBSŁUGA NiE DOJECHAŁA Niejeden raz zabieraliśmy głos w sprawie funkcjonowania handlu, wskazując na budzące nadzieję nowości — i stare grze chy. Do mankamentów słupskie go handlu należy jego rozdrob-nienie. W „starym" śrć d-nieściu znajduje się mnóstwo sklepików z jednoosobową obsadą. Ponieważ jest to obsada niemal w 100 proc. kobieca — wynikają różne, często nie zawinione przez personel, komplikacje. Można to zrozumieć, chociaż trudno się z tym pogodzić. Zwłaszcza wtedy, gdy przedsię POKRÓTCE Z MIASTA Dworzec PKS był kiedyś czę sto, i słusznie, krytykowany za nieporządek, bałagan, brud. Teraz, na wiosnę, wygląda znacz nie przyjemniej, po niedawnym odświeżeniu, odmalowaniu pomieszczeń. Niezbyt szczęśliwe tylko wydaje się umieszczenie rozkładu jazdy na ścianie budynku dworcowego. Przedtem można było zapoznać się z nim nawet z ulicy... Przy u-1. Kołłątaja kilka mie sięcy temu Zakłady Gastronomiczne uruchomiły bar szybkiej obsługi, z atrakcją, jaką miały być naleśniki francuskie. Niestety, naleśniki od dawna figurują tylko w spisie potraw na szybie. Przyczyna? Niedbała konserwacja drogiego, delikatne go sprzętu doprowadziła do je go uszkodzenia. Teraz pozostały tylko bułki z kotlecikiem, Ale bar dla jednego tylko, bardzo prościutkiego dania — to chyba trochę za droga inwestycja. I znów pięknie prezentuje się al. Wojska Polskiego w wiosen nej. zielonej szacie. Jeszcze raz okazuje się. że to prawdziwy skarb Słunska. którego nie wol no lekkomyślnie niszczyć nawet jeśli powodem jest przebudowa jezdni. Takiej alei przydałaby się godna oprawa. Tymczasem zapowiedziane łączenie małych sklepów w większe, lepiej służące klientom, dające znośniej sze warunki pracy person®1 owi — jakoś nie wyszło dotąd ze stadium planów i koncepcji. Szkoda! Powiększa się ,.zwierzyniec" obok karcimy „Pod Kluka". Na dachu stoi bocian, pod karczma — jakieś dziwne stwory z drewna, przypominające żyrafy. Jest to na newno oryginalny pomysł ale zwierzeta nie b^rr^o pssuia do tego lokalu Może już leniej by się przyjęły w sąsiednim lokalu „pod żurawiem"... (tm) Z ROKU NA ROK zwiększa się napływ turystów nad morze. Charakterystyczne są jednak zmiany w tym ruchu. Upowszechnienie motoryzacji sprawiło, że coraz więcej ludzi chce spędzać wczasy nie w stałych, dobrze wyposażonych ośrodkach, lecz na campingach, polach namiotowych, pozostawiając sobie swobodę zmiany miejsca. Z przykrością stwierdzamy, że w rejonie Słupska niewiele jeszcze zrobiono dla tej grupy turystów. Nie mamy ani jednego campingu, nie ma pól namiotowych, od powiadających przyjętym normom, niewiele jest też zwykłych parkingów, gdzie można by zostawić samochód pod dobrą opieką. Na sporym odcinku wybrzeża mamy więc pod tym względem białą plamę. Jakie są szanse poprawy? W Ustce, co stwierdzono podczas niedawnej wizytacji, sytuacja jest bardzo trudna. Na pole namiotowe zarezerwowano 2 ha na gra nicy miasta, koło Przewłoki. Brakuje jednak na razie pewnych instalacji (przede wszystkim rur), by doprowa dzić teren do należytego sta nu. Prawdopodobnie turyści otrzymają w tym miejscu tylko pole biwakowe. Termin oddania do użytku wyznaczo no jednak na 30 czerwca... Znacznie lepiej będzie chy ba wyglądać sytuacja w Ro wach. Podjęto tam już pew ne prace na ogrodzonym pla cu o obszarze 2,5 ha, przy wjeździe do miejscowości. W tym roku będzie już urządzone szambo, zostanie rozprowadzona woda. Na całość inwestycji przeznaczono 12 min zł. Planuje się również w czerwcu przekazać pole namiotowe w sąsiedztwie schro niska w Klukach. I to już wszystko na dużym pasie wybrzeża, czyli — bardzo mało, bo przecież plany budowy campingów opracowywano już dawno, pola namiotowe też planuje się nie od dziś, tylko rezulta tów na razie nie widać. biorstwo handlowe świadomie niejako „wkalkulowało" dodatkowe ryzyko. Ot, na przykład angażując do takiego sklepu ekspedientkę mieszkającą w Ustce. I co potem? Ano, zdarza się, że klienci nie wiedzą, co się dzieje. Mleko rano stoi przed zamkniętym sklepem, na drzwiach nie ma nawet „zwyczajem uświęconej" kartki, że „z powodu choroby...". Bo kto ma ją wywiesić, jeśli jednoosobowa obsługa nie dojechała? Dopóki w śródmieściu. nie uda się przestawić handlu na nowe tory pobrdiwać chociaż kilka samoobsługowych pawilo nów spożywczych, lepiej unikać dodatkowych komplikacji... (ex) Osobną kartą są pola namiotowe i przydrożne campingi, urządzane przez nadleśnictwa. Leśnicy zadeklarowali urządzenie w lasach 5 pól namiotowych, z tego 2 w samej Ustce, po jednym — w Orzechowie, Dębi nie i Rowach. Termin wykonania tych prac ustalono na 15 czerwca. Tak więc, mimo ustalenia gotowości do sezonu turystycznego na 15 maja, nadal jesteśmy pod tym względem w okresie przygotowań do Sekretariat redakcji Ogłoszeń czynne codziennie godz. 9.30—15.30; w soboty godz. 13.30 Apteka nr 51, ul. Zawadzkiego 3, tel. 41-80 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inform. kolej. 81-10 Taxi: 39-09 ul. Murarska 38-24 pl, Dworcowy Taxi bagaż. 49-80 Pomoc drogowa 42-85 Białe plamy na turystycznej mapi Co roku milicja domaga się budowania parkingów strzeżonych, które dadzą możliwość lepszej ochrony mienia naszych gości. W sezonie bowiem na wybrzeżu przebywa sporo „niebieskich ptaków", korzystających z łatwych okazji, okradających pozostawione na uboczu samochody. W tym sezonie, jak zadeklarował naczelnik Ustki, będzie czynny parking obok ośrodka przy-wódnego, a więc najbliżej morza, oraz przy ul. Koper nika. Ten drugi — zapewne nie na długo, gdyż nie mieś ci się w koncepcjach urbanistów, opracowujących per spektywiczny plan rozwoju miasta. Parking, mało jeszcze u-żywany, istnieje również w Rowach, w sąsiedztwie o-środka przywodnego. przyjęcia letnich gości. Optymizm może budzić jedynie definitywna lokalizacja pól namiotowych w Ustce i Rowach, co poprzednio było przedmiotem długotrwałych dyskusji. Szczególne znaczę nie ma uporządkowanie tej formy turystyki w pobliżu Słowińskiego Parku Narodowego. W Rowach np. w minionych latach „dzikie" pola biwakowe, po wschodniej stronie Łupawy, niszczyły wydmy na obrzeżu Parku. Zlokalizowanie strzeżonego pola namiotowego w innej okolicy może nieco poprawić sytuację. Ale to jeszcze za mało na optymizm w ocenie tej części turystycznej gospo darki... T. MARTYCHEWICZ Zegnaj szkoło! USTKA. Najnowszy nabytek klubu żeglarskiego „Stocz-tiiowiec"# — {pełnomorski jacht s/y „Słowiniec". Fot. I. Wojtkiewicz Dzieci ze słupskich szkół podstawowych wcześniej niż w wielu innych miastach, koń czą rok szkolny. Trzeba bowiem przed przyspieszonymi wakacjami przygotować odpo wiednio pomieszczenia dla kolonii letnich. W poniedziałek odbyło się zakończenie roku szkolnego w szkole Tysiąclecia. Mała sala gimnastyczna nie pomieściła wszystkich, więc u-roczystość odbyła się „na raty". Po południu przybyły klasy młodsze, z rodzicami. Na tle pięknej, wiosennej dekoracji wobec pocztu sztan darowego, najlepsi uczniowe otrzymali nagrody książkowe, za wyniki w nauce, i za pracę społeczną. Nada- wano również odznaki „Wzo rowego ucznia". W części artystycznej wystąpiła klasa II c, z programem który wybiegł już w ciepłe, słoneczne lato, cho-cjaż mamy całkiem chłodną jeszcze wiosnę... Sympatyczny, w dobrym tempie wykonany program bardzo się wśzystkim podobał i był ser decznie oklaskiwany. Później uczniowie na krót ko powrócili do klas, gdzie wychowawcy wręczyli świadectwa, olbrzymiej większości — z promocjami do następnej klasy. Kwiaty dla nauczycieli były podziękowaniem za rok wspólnej pra cy. A teraz trzeba dobrze wy począć. Nowy rok szkolny zacznie się 21 sierpnia, (tem) MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne w godz. 10—16. 1) Dzieje i kultura Pomorza Środkowego; 2) Podlaski dywan dwuosnowowy; 3) Grafika i ilustracja książkowa Józefa Wil konia. MŁYN ZAMKOWY — czynny w godz. 10—16. Kultura ludowa Pomorza Środkowego. BASZTA OBRONNA — czynna w godz. 10—16. Dzieje i współ czesność ziemi słupskiej KLUKI; Zagroda Słowińska — czynna w godz. 10—16. Kultu rk materialna i sztuka Słowift-ców „ , . NOWA BRAMA — Galeria PSP — czynna w godz. 10—16. 1) Salon ekspozycyjno-sprzedaz- ny, 2) Rzeźba Łucji Włodek, Malarstwo i wnętrza Mariana Zielińskiego PDK — Salon Wystawowy — czynny w godz. 18—20. Fotogra fia Zdzisława Pacholskiefo SMOŁDZINO — Muzeum Przy rodnicze SPN — czynne w godz. 10—16. MILENIUM — Reppino podbija Amerykę (włoski, l. 15) — g. 16, 18.15 i 20.30 POLONIA — Ulzana, wódz Apaczów (jugosł.) pan. — g. 15 DĘBNICA KASZUBSKA 17 1 20 JUTRZENKA — Potop, CZ. I USTKA (polski) pan. — g. 18 DELFIN —No i co, doktorku? (USA) - g. 18 i DAMNICA G|?OLI?iC- Potop, ra. II (pol RELAKS - Dekada strachu ski) pan. - g. 19 (francuski. 1. 18) - g. 19 PROGRAM I Wiad.: 6.00. 8.00, 9.00, 10.00, 12.05, 16.00, 19.00, 23.00 7.20 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.35 S. Rachoń zaprasza 9.05 Dla ki. I i II (wych. muzyczne) 9.30 Mo skwa z melodią i piosenką 9.45 Gra W. Nahorny 10.08 Dedykacje muzyczne dzieciom 10.30 „Mikroklimat" — fragm. pow. 10.40 Apetyt wzrasta w miarę słuchania 10.45 Trio T. Wilsona 11.00 Mozaika polskich melodii 11.18 Nie tylko dla kierowców 11.30 Na muzycznej antenie 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Na mu zycznej antenie 12.40 Koncert życzeń 13.00 Rzeszowskie przyśpiewki 13.30 Z antologii polskiego jazzu 14.00 Z tańcem i piosenką ludową po świecie 14.35 Operetka, jej twórcy i wykonawcy 15.05 Listy z Polski 15.10 Studio S-13: Mistrzostwa Europy w boksie — I seria walk ćwierćfinałowych 16.11 Stu dio S-13 (c.d} 16.30 Aktualności kulturalne 16.35 Studio S-13 (c.d.) 17.00 Radiokurier 17.20 Studio S-13 (c.d.) 17.40 Współczesna muzyka gitarowa 18.00 Muzyka i Aktualności 18.25 Nie tylko dla kierowców 18.30 Prze boje non-stop 19.15 Gwiazdy polskich estrad 19.45 Rytm, ry nek, reklama 20.20 Studio S-13: Mistrzostwa Europy w boksie — II seria walk ćwierćfinałowych 21.05 Studio S-13 (c.d.) 22.15 Studio S-13 (c.d.) 22.30 Mo-to-sprawy 23.05 Korespondencja z zagranicy 23.10 Przeboje B. Vintona 23.20—23.59 Panorama stylów jazzowych. PROGRAM NOCNY Wiad.: 0.01, 1.00, 2.00, 3.00, 4.00, 5.00 0.01 Początek programu 0.11— 5.00 Program nocny z Wrocławia. PROGRAM II Wiad.: 4.30. 5.30, 6.30, 7.30, 8.30. 11.30, 13.30, 23.30 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 Posłuchaj i prze myśl 7.45 Muzyka popularna 8.35 My 75 8.45 Muzyka spod strzechy 9.00 Schubert: kwintet smyczkowy C-dur op. 163 10.00 Humoryści o sobie: A. Lechicka 10.30 Z estrad i scen operowych naszych sąsiadów 11.00 Dla szkół średnich (chemia) 11.25 D. Scarlatti: sonata na klawesyn 11.35 O wychowaniu 11,50 Melodie łowickie 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 A. Mako-wicz — kompozytor f pianista j?zzowy 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 W kręgu komnniytorów Młodej Polski 13.00 Dla kl. I i II (cykl matematyczny) 13.20 Mozart: symfonia B-dur KV 18? 13.35 „Erotyk" — fragm. pow. L. Gomulickiego 14.00 O zdrowiu dla zdrowia 14.35 Koncert muzyki operowej 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Wrocławska dwudziestolatka (20-le-cie Filharmonii WroGławskiejJ 16.15 E. Granados: „Goyescas* — obrazki muzyczne wg obra« z ów Goyi 16.43 Warszawski Mer kury 18.20 Terminarz muzyczny (St Moniuszko) 18.30 Echa dnia 18.40 Pod skrzydłami Hermesa 19.00 Folklor muzyczny Szwecji 19.15 Ją z. francuski - kurs pod stawowy 19.30 Premiera. „W noc jasną od błyskawic" — słuch, wg fragmentów powieści „Doktor Faustus" T, Manna 21.00 B. Bartok: pieśni na chór a capella do tekstów ludowych 21.30 Z kraju i ze świata 21.50 Wiad. sportowe 22.05 Stołeczne aktualności muzyczne 22.30 Uniwersytet (URIT) 22.40 Rodowody poetyckie: M. Piechal 23.00 Impresje jazzowe 23.35 Co słychać w świecie? 23.40—24.*Ó0 Motety Ph. de Vitry. PROGRAM III Wiad.: 5.00, 6.00 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00 10.30, 15.00, 17.00, 19.30 7.05 Zegarynka 8.05 Kiermasz płyt 8.30 Co kto lubi 9.00 ..Prze dział morderców" — ode. pow. 9.10 Autorskie interpretacje bos-sa-novy 9.30 Nasz rok 75 9.45 Dyskoteka pod gruszą 10.15 Jęz. niemiecki 10.35 Jazz ze Szwecji 10.50 „Żegnaj, laleczko" — ode. pow. 11.00 Dyskoteka pod gruszą 11.20 Życie rodzinne 11.50 Beat ze Szwecji 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Za kierownicą 13.00 Powtórka z rozrywki 13.45 Czytamy pamiętniki Casanovy (III) 14.00 Quodlibety (III) 14.20 Piosenki A. Kurylewicza 14.45 Przypominamy T. Mankiewi-czówne 15.05 Program dnia 15.10 Gra trio Bartkowski — Karolak — Urbaniak 15.30 Herbatka przy samowarze 15.50 Ze spół „King Crimson" 16.15 Arie operowe śpiewa K. Zarins 16.45 Nasz rok 75 17.05 „Przedział morderców" — ode, pow 17.15 Kiermasz płyt 17.40 Vademecum (31) - aud. 18.00 Muzykobranfe 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Aktualności muzyczne z Paryża 19.00 ..Noce i dnie" — ?TdT^p^w- 19 35 Muzyczna poczta UKF 20.10 Wielki pianista S. Rachmaninow 20.40 Jazzowe wal ce 20.50 „Okno" — słuch I Iredyńskiego 21.15 Rytm 'naszych czasów 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwia zda siedmiu wieczorów 22.15 Trzy kwadranse jazzu 23.00 Wiersze o dzieciach 23.05 Sylwetka muzyka — A. Cooper 23.35 Trio K. Jarretta 23.45 Pro gram na czwartek 23.50—24.00 Na dobranoc śpiewa M. Vobor-nikova. PROGRAM I »»»» 10.30 „Letnia przygoda" — film fab prod. węgierskiej 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 20.20 Kino Interesujących Fil- 16.40 Dla młodych widzów: mów: „Miłość Elwiry Madigan" Latajaey Holender 17.15 Informacje — Towary — Propozycje 17.25 „Spełnianie" — film dokumentalny prod. TVP 17.35 Losowanie Małego Lot-kćł 17,45 Polska — Szwecja — film TVP 18.15 Kronika Pomorza Zachodniego — szwedzki film fab. (kolor) . 21.45 Sprawozdanie z ME w boksie (ćwierćfinały) 23.00 Dziennik (kolor) 23.tr- Wiad. sportowe PROGRAMY OŚWIATOWE: TV TR: 6.30 Fizyka — 1. 29, 7.00 Uprawa roślin — 1. 34 12.45 Jęz. polski — 1, 33. 13.25 Matematyka — 1 50; 14.40 i 15.15 Po litechnika TV: Fizyka kursu 18.40 Uzdrowisko pełne ryb przy gol owa wczego, 15.50 NURT Nauczanie początkowe mate- — program publicystyczny 19.20 Dobranoc: Bajki z mchu matyki. I paproci (kolor) „ 19.30 Dziennik (kolor) PZG D-5 Strona tO SPORT - ROZMAITOŚCI Cios Koszaliński nr 13| Na szosach Anglii... Zwycięzcą ósmego etapu kolarskiego wyścigu dookoła Anglii na trasie Sheffield — Lincoln (114 km) został reprezentant Szwecji Johansson. Szwed wyprzedził Nickso-na (W. Bryt.) i Ochowicza (USA) — wszyscy w czasie 2:34.26. Trójka ta wyprzedziła o 15 sek peleton, w którym najszybszy był Duńczyk Marcussen. Po ośmiu etapach prowadzi Johansson — 28:31.36 przed Czechosłowakiem Vondrackie g! nurt nie stanowi realnego zagrożenia dla świata burżazyjnego. Na odwrót, im silniejsze są sprzeczne prądy w łonie ruchu komunistycznego, tym bardziej ruch ten osłabiają. Tak twierdzą wszyscy czołowi *a-chodni politolodzy. Nie powinniśmy — może dlatego właśnie, że jesteśmy małym państwem — zaprzepaścić takiej szansy, jaką może stać się wkład doświadczenia praktycznego do arsenału naukowego antykomu-nizmu. W podsumowaniu pozwalam sobie stwierdzić, że sprawy tutaj zaczynają przebiegać planowo, tak jakby to były ćwiczenia sztabowe. Mojej działalności nic nie powinno zakłócać, a przede wszystkim nie można dopuścić do śledzenia mnie po to, żeby uchwycić moje kontakty. Oczywiście, kontakty te ograniczają się chwilowo do jednej tylko łączniczki, ale wkrótce będę miał tak wiele adresów, że naprawdę gra warta jest świeczki". X-211 przeczytał ras jenem swój raport 1 założył drugi papier do maszyny, ażeby napisać podobno sprawozdani* «Ua Mr. Murphy*ogo. Ta roboto sprawiała mm dn*ą pmyJsmuoM. Mr McDonald nlu Murphy'ego poprzedni raport za bardzo użyteczny, i wybulił za niego więcej niż wy nosiła miesięczna pensja X~211. Można było liozyó l dziś na tyle samo. Prawdopodobnie profesorowie z Nowego Jorku depeszowali już, że te raporty wzbudzają ich zainteresowanie. Spotkali się w małej knajpce „Kilmataria" McDonald szczególnie lubił ten lokalik, na Megalu Aleksandra. Nigdzie nie smakuje lepiej, mówił, suszona ośmiornica. Galinoso-wi nie bardzo odpowiadały te prowincjonalne gusta, wolałby, żeby zaproszono go do eleganckiej restauracji „Floca" na kawior 1 szampana, ale McDonald nie chciał o tym słyszeć. — Tym musimy opychać się przy okazji każdej wizyty, a tych wizyt mamy już po samo uszył — rzekł. Przeczytawszy pobieżnie raport Galinosa rzekł: — Very well, that story. Zwłaszcza, jeśli chodzi o tych z lewa. Wreszcie będziemy mogli przekonać się, czy mister X-211 rzeczywiście zasługuje na swoje dolary. Galinos spojrzał na niego, skonsternowany, Amerykanin podrapał się w piegowaty nos, roześmiał się głośno i rzekł: — Tych z lewa mamy sami pod ręką. Ten czy inny przyjdzie do nas i opowie nam o obcym ptaszku, który siadł na jego dachu. That s very curious. Anastazja pierwsza zobaczyła zdjęcie w „Tygodniku Ilustrowanym". W pierwszej chwili postanowiła nie pokazywać tro mężowi. Jednakże rozsądek zwyciężył. Spiridon Tsatsos wystraszył się nie na żarty. Dotychczas rozumiał tych wszystkich, którzy nie chcieli wierzyć, 21 Karneados mógł zdradzić. Ab teruu. „Głos Koszaliński" - dzień-nile Polskiej Zjednoczonej Par tii Robotniczej. Redaguje Kolegium — ul. Zwycięstwa 137/739 (budynek WRZZ) 75-604 Koszalin. Telefony: cen trala 279-21 (łqczy ze wszystkimi działami), r.acz. redaktor: 226-93, z-cy nacz. red.: 233-09 i 242-08, sekr. red.: 251-01, publicyści: 243-53, 251-57, 251-40, dział reporterski: 245-59, 233-20, dział miej ski: 224-95, dział sportowy: 224-95 i 246-51 (wieczorem), dział łqczności z czytelnikami: 250-05. Redakcja nocna (ul. Alfreda Lampego 20) 248-23, depeszowy: 244-75. „Głos Słupski" - plac Zwycięstwa 2 (I piętro), 76-201 Słupsk, teł. 51-95 Biuro Ogło szeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego - ul. Pawła Findera 27a, 75-721 Koszalin, tel. 222-91 Wpłaty na prenumeratę (mies^czna -30.50 zł, kwartalna - 91 zł, półroczna - 182 zł. roczna -364 zł) przyjmujq urzędy pocz towe. listonosze oraz oddziały delegatury Przedsiębiorstwa Upowszechniania Prasy i Ksiq* ki. Wszelkich informacji o wa runkach prenumeraty udzielają wszystkie placówki „Ruch" i poczty. Wydawca Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Praso - Ksiqżka -Ruch" ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin centrala telefoniczna 240-27. Tłoczono Prasowo Zakłady Graficzne KoszaMn, ul. Alfreda Lampego 18. Nr indeksu 35024.