Rok XXIII Nr 61 (7298) ŚRODA, 12 MARCA 1975 r. AB CENA 1 zł PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE 1 Minister Wojciech Jaruzelski przybył do NRD BERLIN (PAP). Z oficjalną wizytą przybył 10 bm. do Berlina — stolicy NRD członek Biura Politycznego KC PZPR, minister obrony narodowej — gen. armii Wojciech Jaruzelski ną czele delegacji Ludowego Wojska Polskiego. W skład delegacji weszli SED minister obrony naro-m, in. wiceministrowie obro dowej — gen. armii Heinz ny narodowej: zastępca mi- Hoffmann i Gerhard Gruene-nistra obrony narodowej do bers: oraz inne osobistości, spraw ogólnych, gen. broni Wkrótce po przyjeździe Józef Urbanowicz i szef min. Jaruzelski wraz z człon Głównego Zarządu Politycz- kami delegacji spotkał się z nego WP, gen. dyw. Włodzi ministrem obrony NRD, gen. mierz Sawczuk. Na central armii Heinzem Hoffmannem, nym lotnisku stolicy NRD— któremu towarzyszyli wice-Schoenefeld, gości z Polski ministrowie obrony narodo-serdecznie powitali członko wie Biura Politycznego KC (dokończenie na str 3) REAKCJA ATAKUJE PRÓBA ZAMACHU STANU W PORTUGALII LFZBONA (PAP). Jak wskazują doniesienia ? IJ7bony, wczoraj usiłowano tam dokonać wojskowego zamachu stanu Rzecznik sił zbrojnych oświadczył, te opanowane pr?ez kontrrewolucjonistów samoloty zbombardowały ko-szary, in.ne^ iednostki wojskowej w sąsiedztwie lotniska lizbońskiego Rzecznik rządu oświadczył, że włari/p utrzymują pełna kontrolę nad sytuacją. Rozgłośnie radiowe nadałv apel dowód/twa sił zbrojnych, wzywający ludność kraju do zachowania spokoju. Portugalska Partia Komu Doniesienia wskazują, źe nistyczna i Federacja Zwiąż na koszary jednostki woj-ków Zawodowych Portuga- skowej w Lizbonie zrzuco-lii wezwały społeczeństwo no tylko jedną lub dwie do obrony legalnego rządu, bomby. "W 7 dyskusji na XIV Wojewódzkiej Konferencji Partyjnej WW i w rozmowach kuluarowych podkreślano wielokroć nie: Mamy w Koszalińskiem, szczególnie w ostatnich dwóch kitach, klimat dobrej, rzetelnej i odpowiedzialnej roboty. Ten klimat dobrej roboty tworzy wojewódzka organizacja partyjna, Komitet Wojewódzki, powiatowe i gminne , podstawowe organizacje partyjhe. Taka była myśl przewodnia wystąpień ponad 20 dyskutantów. którzy zabrali głos na Konferencji, Drugie tyle, ze względu na brak czasu, nie zabrało głosu i złożyło wnioski l prooozycje do protokołu Konferencji. Mówiono o sprawach społeczno-gospodarczych, polityczno-wychowawczych, kulturalnych, podkreślano dorobek, szczególnie jednak akcentowano to, co i jak należy robić dzisiaj, teraz. Na trybunę konferencyjnq wchodzili przedstawiciele różnych środowisk, grup społecznych, działacze polityczni, robotnicy i rolnicy Jednym z nich był MICHAŁ KOLANO-WSKI — członek nowo wybranej egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego partii, poseł na Sejm, pracownik Słupskich Fabryk Mebli, Mówił o sprawach swojego zakładu, o tym, co i jak zamierzajq robić, aby dać ludziom, szczególnie zaś młodym małżeństwom, poszukiwane przez nich meble. Nie był to więc problem tzw. swojego podwórka, lecz społeczny, jakże istotny w życiu każdego z nas. Podobnie mówił, co prawda o problemach' z" inńei' dzledzmy"*— gospodarki żywnościowej — KAZIMIERZ BARSKI, traktorzysta, członek egzekutywy KW. Odpowiedzialność, zaangażowanie, troska o swój zakład pracy, region, o kraj oto cecha charakterystyczna tych i wielu innych wystąpień z konferencyjnej trybuny: robotników, rolników, nauczycieli, przedstawicieli inteligencji technicznej i innych środowisk. (dokończenie na str, 3) DRUGI DZIER WlmY PREZYDENTA SFRJ W POL$CE „Kopalnia Zofiówka"-nowy statek PŻM SZCZECIN (PAP). Zakończyły się morskie próby nowego statku „Kopalnia Zofiówka", zbudowanego dla PŻM w stoczni w Lubece.' •Jednostka o nośności 13.800 DWT jest jednym z 7 statków jakie zostaną zbudowane dla PŻM w Lubece. Trwają przygotowania do wodowania m/s „Kopalnia Wałbrzych". W ten sposób realizowany jest program rozbudowy i unowocześniania floty szcze cińskiego armr.tora. W br. podejmie on eksploatację 13 nowyęh jednostek, w tym sześciu zbiornikowców budo wanych w stoczniach Japonii, RFN i Szwecji o łącznym tonażu ok. 700 tys. DWT. Dzięki temu już na początku przyszłego roku to naż floty PŻM wyniesie 3 miliony ton. RADZIECKIE POGŁĘBIARKI PRZY BUDOWIE PORTU PÓŁNOCNEGO GDAŃSK (PAP). Od grudni* ub. roku przy budowie Portu Północnego w Gdańsku pracują dwie radzieckie pogłębiarki ..Siewierodwińak" t ..Oneżskij" Wydobyły one już z dna Zatoki Gdańskiej 200 tys. metrów sześciennych urobku. Wydoby ty piasek służy do zapełnienia tzw trójkąta miedzy falochrc nami bazy przeładunku oaliw płynnych Po wykonaniu tego zadania radzieckie oof*łcKł»rk' podejmą prace przy brdiwie bazy przeładunku rudy w Porcie Północnym. WARSZAWA (PAP). Jak podaje IMiGW dziś w kraju występować będzie zachmurzenie umiarkowane o-okresami duże. Lokalnie moż liwy opad przelotny. Temperatura maks. od 8 st. na północy do 12 st. w centrum i 16 st. na południu-Wiatry słabe i umiarkowane z kierunków wschodnich. SPOTKANIE E. GIERKA Z J. BROZTITO 8 bm. w dniu Międzynarodowego Święta Kobiet w Nowym Jorku odbyła się potężna demonstracja mieszkanek tego miasta, które domagały się równouprawnienia, Na zdjęciu: deniouslrantki niosą transparent z napisem „równość rasowa I ekonomiczna** CAF — UPI TELEFOTO Wtorek był drugim Na zdjęciu: podczas RZESZÓW (PAP). 11 bm. był drugim dniem przyjacielskiej wizyty jaką składa w Polscę prezydent Socjalistycznej Federacyjnej Re- dnlem pobytu Josipa Broz Tito 1 rozmów Edwarda Gierka z Joęip publiki Jugosławii, przewodniczący Związku Komunistów Jugosławii Josip-Broz--Tito. Tego dnia odbyło się spot Polsce. Ti Broz Tito. kanie I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka z prezyden tem SFRJ, przewodniczącym ZKJ Josipem Broz-Tito. Głównym tematem ich CAF - Matuszewski - tefefoto przyjacielskiej rolmowy były niektóre problemy ~ międzynarodowe. Mówiono tąkże o innych zagadnieniach in-(dokończenie na str. 3) Stro/ia Z - -i - "■ r • Z ZAGRANICY Cios KoszaMskl nr 61 W TELEGRAFICZNYM Aw-yA*.'//. vw?w A Do HAWANY przybył minister handlu zagranicznego Finlandii, Jermu Laine, Przeprowadzi on z przedstawicielami rządu kubańskiego rozmowy na temat możliwości zwiększenia wymiany handlowej między obu krajami. A 1 SEKRETARZ KC Komunistycznej Partii Kuby, premier Rewolucyjnego Rządu Republiki Kuby, Fidel Castro przyjql przebywającego tu sekretarza generalnego Socjalistycznej Partii Chile, Carlosa Altamirano. W czasie przyjacielskiej rozmowy omówiono sprawy dotyczące działalności obu partii. A W DNIACH od 4 do 9 kwietnia br. złoży w Japonii wizytę oficjalną prezydent Rumunii, Nicolae Ceausescu. W czasie pobytu w Japonii przeprowadzi on rozmowy z premierem Takeo Miki i odwiedzi niektóre okręgi przemysłowe. A WCZORAJ w siedzibie Towarzystwa Solidarności Fran-cusko-Arabskiej w centrum Paryża wybuchła bomba, poważnie uszkadzając bundynek. Na szczęście nikt nie został ranny. Dotychczas nie wiadomo, kto jest sprawcą zamachu. Przypuszcza się, że dokonały go elementy syjonistyczne, ponieważ na murach pobliskich kamienic widniały hasła proizraelskie. A WOJSKA tureckie stacjonujące w północnej części Cypru zorganizowały ćwiczenia artyleryjskie. Odbywają się one w odległości ok. 15 km na wschód od Nikozji. A RADA NARODOWA (izba niższa parlamentu szwajcarskiego) uchwaliła 149 głosami przeciwko 10 przystąpienie Szwajcarii do Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE). Dziś kwestia ta znajdzie się na forum Rady Kantonów (izby wyższej parlamentu). A W- WĘGIERSKIM toto-lotku paęjła rekordowa najwyższa I dotychczasowych, wygrana - 2.760.308 forintów. Poprzedni rekord należał do pewnego listonosza, który w ubiegłym roku wygrał ponad 2,5 min forintów. A WEDŁUG nie potwierdzonych informacji 4 z 5 anarchistów, którzy kilka dni temu wylądowali w Adenie ma być pod eskortą przetransportowanych samolotem bliskowschodnich linii lotniczych do Tananariwy w Republice Malgaskiej. A AMERYKAŃSKI tygodnik „Aviation Week" przypuszcza w ostatnim numerze, że Belgia i Dania nie kupią amerykańskich myśliwców typu YF-16, lecz samoloty francuskie typu mirage. Zastąpiłyby one przestarzałe myśliwce typu starfighter, jakimi dysponuje obecnie lotnictwo wojskowe dwóch wyżej wymienionych krajów. PRACE NAD KOŃCOWYMI DOKUMENTAMI KBWE DO HELSINEK JUŻ NIEDALEKO Z Półwyspu Indochińskiego PARYŻ (PAP). Wczoraj artyleria sił patriotycznych ponownie ostrzelała przy u-łyciu rakiet i pocisków lot nisko , w Phnom Penh. Odwołano loty do Sajgonu. Zda .ftiern obsługi lotniska, loty te nie zostaną wznowione w najbliższym czasie, ponieważ siły" patriotyczne zajmują po zycje w pobliżu tego obiektu. Wczoraj zdymisjonowany został dotychczasowy dowód ca wojsk Lon Nola generał Sosthene Fernandez. Gen. Fernandez jest jedną z 7 osób. których nazwis ka znalazły się na „czarnej liście" sporządzonej przez siły wyzwoleńcze. Partyzan ci zapowiedzieli, że z żad-; nym z tych polityków nie będą prowadzić rokowań. LONDYN (PAP). Nieustające prowokacje wojsk saj goń&kich w Wietnamie Południowym spotkały się ze zdecydowaną odprawą sił patriotycznych, -które podję ły | ataki w wielu punktach kraju. Atak patriotów w mieście Ban Me Thout na Płaskowyżu Centralnym przy niósł znaczne sukcesy. Według doniesień koresponden tów agencji zachodnich, żoł nierze sajgońscy zostali wy parci już z połowy myasta. Zacięte walki toczą się o każdy dom. Prowokacje sajgońskie spo wodowały, że w wielu innych punktach Wietnamu Południowego doszło do zaciętych starć zbrojnych. Do wództwo sajgońskie przyzna ło, że dwa miasta Duc Lap oraz Hau Duc, będące stolicami okręgów przeszły w rę ce patriotów. Według donie sień agencji AFP również miasto Tri Tam, odległe o 60 km na północny zachód od Sajgonu przeszło pod kon trolę sił wyzwoleńczych, po dobnie jak miasto Tien Phuoc. Jak donosi korespon dent agencji UPI, artyleria sił patriotycznych ostrzelała lotniska w Bien Hoa, plei-ku i Da Nangu. W miejsco wości. Dau Tieng toczą się walki uliczne. Otwarcie targów kairskich KAIR (PAP). Egipski minister handlu zagranicznego Fathi Madbuli zainaugurował w Kairze VIII między narodowe targi. Udział w nich bierze 38 krajów oraz '52 firmy międzynarodowe. Targi kairskie, mają istotne1 znaczenie zarówno dla Egiptu jak i dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Polska tradycyjnie już u-czestniczy w targach kairskich. W tym roku na polskim stoisku eksponuje swe towary pięć polskich cen- trali handlu zagranicznego. Wystawiamy m. in. polskie samochody, w tym fiata 125 r w wersji osobowej i dostawczej a także autobus turystyczny auto-san. 25 marca będzie na targach kairskich dniem polskim. Stoisko polskie zwiedził po otwarciu targów Fathi Madbuli, który niedawno prowadził w Warszawie rozmowy handlowe, zakończone podpisaniem jsro tokołu o polsko-egipskiej wymianie handlowej na rok 1975. Dnia 10 marca 1975 roku zmarł nagle Iow.' DOMINIK KORZENIOWSKI członek PPR PZPR były I sekretarz KM PZPR w Czaplinku CZEŚ C JEGO PAMIĘCI! KOMITET POWIATOWY PZPR W SZCZECINKU GENEWA (PAP). Komitet Koordynacyjny — główny organ genewskiej fazy konferencji A Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, złożony z przewodniczących 35 delegacji, podjął ważną decyzję polityczną. Zalecił on wszystkim organom roboczym, zajmującym' się problemami bezpieczeństwa, współpracy gospodarczej i współpracy kulturalnej wzmo żenie wysiłków w celu zakończenia w najkrótszym czasie opracowania wspólnych dokumentów końcowych Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy. W dyskusji nad nowym programem Konferencji obej mującym okres od 10 marca do 11 kwietnia br., przewodniczący delegacji polskiej amb. Marian Dobrosielski podkreślił potrzebę intensyfikacji prac KBWE, przedsta wiając wiele konkretnych propozycji. Komitet Koordynacyjny KBWE podjął również decyzje w sprawie zwiększania liczby posiedzeń w celu rozpoczęcia intensywnych przygotowań do końcowej fazy Konferencji, która odbędzie się w Helsinkach. Meksyk POTĘPIENIE JUNTY CHILIJSKIEJ MEKSYK (PAP). W stoU-cy Meksyku ogłoszono o-świadczenie III sesji między narodowej komisji do bada nia zbrodni chilijskiej junty wojskowej, przyjęte na zakończenie obrad komisji. Komisja zaapelowała do rządów wszystkich krajów oraz organizacji społecznych, o demaskowanie zbrodni po pełnianych przez chilijską juntę, potępienie ingerencji USA w sprawy chilijskie w okresie rządów ludowych, zerwanie stosunków politycz nych. dyplomatycznych i gos podarczych z reżimem chilij skim oraz izolowanie junty przy pomocy innych metod. Jednocześnie komisja wezwała rządy wszystkich kra jów i światową opinię publiczną do dalszego udzielania wszechstronnej pomocy narodowi chilijskiemu w jego walce o przywrócenie praw człowieka i rządów kon stytucyjnych, a także o roz wijanie kampanii dla oswobodzenia wszystkich więźniów politycznych w Chile. TYDZIEŃ SOLIDARNOŚCI Z NARODEM PALESTYŃSKIM HELSINKI (PAP). Swiato wa Rada Pokoju postanowiła w dniach 10—17 marca br. przeprowadzić tydzień międzynarodowej solidamoś ci z arabskim narodem Palestyny. Światowa Rada Pokoju po nownie wskazała, że jedyną drogą do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju na Bliskim Wschodzie jest bezzwłoczne wycofanie wojsk izraelskich ze wszystkich o-kupowanych ziem arabsikich i przywrócenie słusznych praw arabskiemu narodowi Palestyny do samookreśle-nia, suwerenności i niezawisłości narodowej. ALGIER (PAP). Faruk Kadumi, szef departamentu politycznego Organizacji Wy zwolenia Palestyny, który przebywał z dwudniową wi zytą oficjalną w Tunezji, o-świadczył w wywiadzie dla tunezyjskiej agencji prasowej, że nie można oczekiwać prawdziwego pokoju na Bliskim Wschodzie, jeśli nie zostaną uznane pełne prawa narodu palestyńskiego. Kadumi stwierdził, że OWP od rzuca lansowaną przez USA politykę „kroku za krokiem" jako korzystną dla Izraela. POSIEDZENIE „INTERCHIMU" PRAGA (PAP). Wczoraj w Usti nad Łaba rozpoczęło się czterodniowe posiedze nie „Interchimu" — wspólnej organizacji krajów socja listycznych zajmującej się produkcją i sprzedażą barw ników, a także chemicznych substancji pomocniczych dla przemysłu tekstylnego. Na porządku dnia znajduje się projekt porozumienia dotyczący specjalizacji i współpracy w zakresie wytwarza nia substancji pomocniczych dla produkcji włókien sztuo7 nych i różnych preparatów dla przemysłu tekstylnego i skórzanego. 0 problemie cypryjskim w Nowym Jorku i Ankarze NOWY JORK (PAP). Sprawa Cypru jest nadal przedmiotem ożywionej działalności dyplomatycznej w Nowym Jorku, gdzie wczoraj o godz. 16 czasu warszawskiego zebrała się ponownie Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz w Ankarze, gdzie przebywał amerykański sekretarz stanu Henry Kisśinger. H. Kissinger, który przerwał swoją misję na Bliskim Wschodzie, w celu zajęcia się problemem cypryjskim, kontynuował wczoraj rozmowy z przedstawicielami rządu tureckiego. Obserwatorzy polityczni w Nikozji i Ankarze spodziewają się pewnych ustępstw ze strony Turcji, mianowicie wycofania się tureckich sił zbrojnych z dotychczasowej linii demarkacyjnej na Cyprze na inną, którą u-łatwiałaby powrót znacznej liczby uchodźców spośród Greków cypryjskich. H. Kissinger studiował w poniedziałek wraz z wyższymi urzędnikami tureckimi mapy wyspy w celu ustalenia, na jaką odległość wojska tureckie mogłyby się wycofać. Turcja liczy, że u-stępstwa te wpłynęłyby na anulowanie amerykańskiej decyzji wstrzymania dostaw broni od których jest uzależ niona' 450-tysięczna armia turecka. Po zakończeniu rozmów z amerykańskim sekretarzem stanu, Henry Kissingerem, minister spraw zagranicznych Turcji, Melih Esenbel oświadczył, że jego zdaniem wkrótce podjęte zostaną na nowo rozmowy między Grekami i Turkami cypryjskimi w sprawie uregulowania konfliktu na wyspie. Turecki minister wyraził również nadzieję, że Waszyngton zniesie embargo na dostawy broni do Turcji. M. Esenbel w wypowiedzi dla prasy stwierdził, że Tur cja nie zaakceptuje propozycji greckiej w sprawie u-dział* ONZ i państw nie-zaangażowanych w wysiłkach zmierzających do poko j owego rozwiązania problemu cypryjskiego. Prezydent Cypru, Ma-karios oświadczył w Nikozji podczas przyjmowania listów uwierzytelniających od nowego ambasadora Australii że nigdy nie zaakceptuje decyzji narzucanych siłą. Zaznaczył on, że sprawa Cypru nabrała obecnie rozmiaru po ważnego problemu międzynarodowego i domagał się od ONZ rozwiązania tej kwe stii zgodnie z Kartą NZ. Dublin — obrady szczytu EWG Spór o nabiał LONDYN (PAP). Według doniesień korespondenta a-gencji Reutera, powołującego się na źródła poinformowane szefowie rządów 9 państw EWG, obradujący w Dublinie, dokonali w poniedziałek pewnego postępu w rokowaniach na temat zrhia ny warunków udziału W. Brytanii we Wspólnym Rynku. Po poniedziałkowym po siedzeniu pozostały jednak nie rozwiązane dwa podstawowe problemy — żądanie Wielkiej Brytanii ograniczę nia swojego wkładu do budżetu EWG oraz poprawa warunków eksportu nowozelandzkiego masła i sera na rynek brytyjski. Kompromisowy projekt budżetu EWG przedłożony przez kanclerza RFN, Helmuta Schmidta okazał się za bardzo skomplikowany i zawierający zbyt wiele szcze gółów technicznych. Nie mógł tym samym służyć za podstawę do dalszej dyskusji. Problemy budżetowe były omawiane ponownie na posiedzeniu wtorkowym. Przy omawianiu problemu eksportu nowozelandzkiego sera doszło do ostrej wymia ny zdań między prezydentem Francji, Valerym Giscard d'Estaingiem oraz pre mierem brytyjskim, Haroldem Wilsonem. Prezydent Francji domagał się, aby po 1977 roku eksport ten nie korzystał już z preferencyjnych cen, co spotkało się ze sprzeciwem brytyjskim. Stanowisko Francji poparła Holandia, Dania i Republi ka Irlandzka. JESZCZE O ZABÓJSTWIE PREZYDENTA J. F. KENNEDYEGO WASZYNGTON (PAP). Na konferencji prasowej w Waszyngtonie były dyrektor dzia łu analiz Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) — George 0'Toole oświadczył. że przeprowadzone przez niego w cią ęu ostatnich 2 lat ponowne ba dania okoliczności zabójstwa orezydenta Kennedyego w Dal las. dały zaskakujące rezultaty, obalające twierdzenie komisji Warrena. jakoby Lee Harvey Oswald był 1<=dynym zabójcą. 0*Toole oznajmił. te w czasie badań posługiwał się elektronowym wykrywaczem kłamstw nowego typu.' Pozwala on usłyszeć niezauważalne w mowie potocznej modulacje ?łosu badanego i wykryć momenty w których znajdował sie on w stanie stressu. Metoda ta wykazała, że Oswald mówi prawdę, odpowiadając na pyta nie jednego r. dziennikarzy, iż nie jest rabójcą prezydenta. Wkrótce po tym wywiadzie został on,, jak wiadomo, zastrzelony na dziedzińcu komisariatu policji przez Jacka Ruby'e-go. Ponadto 0'Toole ujawnił że złożono przynajmniej 10 fał szywych zeznań wkrótce po zabójstwie. Wiarygodność wywodów 0'Too le'a potwierdziła grupa czołowych amerykańskich snecjali-stów w dziedzinie analizy stres sów. ..Przeprowadzone przeze mnie śledztwo — powiedział 0'Toole — świadczy o tym, że prezydent Kennedy został zamordowany przez osobę lub grupę osób, których nazwiska pozostają nieznane. 0*Toole wezwał do przeprowadzenia cał kowicie obiektywnego i wyczerpującego śledztwa dotyczą cego wszystkich okoliczności śmierci orezydenta Kennedy'e go, przez specjalną komisje Kongresu, której udzielono by szerokich pełnomocnictw. Międzynarodowy Dzień Kobiet SPOTKANIE W AMBASADZIE PRL W ZSRR MOSKWA (PAP). Z okazji Międzynarodowego.Dnia Kobiet w ambasadzie PRL w ZSRR odbyło się tradycyjne spotkanie z przedstawicielkami kobiet radzieckich. Licznie przybyłych gości podejmowała małżonka ambasadora, Irena Nowakowa. W spotkaniu wzięły udział m. in.: Wiktoria Breżniew, Irina Griszin, Lidia Gromy-ko, Jelizawieta Kirilenko, Jewdokija Kułakowa, Janina Mazurowa, Wiera Szelepin, Marija Diemiczew, Taisija Ustinow, Walentina Dołgich i Tamara Kapitonow. W czasie przyjacielskiego spotkania, które upłynęło w miłej, serdecznej atmosferze, jego uczestniczki obejrzały polskie filmy dokumen talne oraz zapoznały się z wystawą najnowszych wyrobów kosmetycznych, zorganizowaną przez firmę „Pollena". Finlandia — ZSRR UMOWA 0 WSPÓŁPRACY TELEWIZYJNEJ HELSINKI (PAP). W Mo- skwie podpisano radzięcko--fińską umowę o współpracy obu krajów w dziedzinie radia i telewizji. Umowa przewiduje wymianę zarówno informacji, jak też programów radiowych 1 telewizyjnych — reportaży, filmów telewizyjnych. Ponadto umowa przewiduje organizowanie dni telewizyj nych w telewizji partnera, wymianę scenariuszy sztuk radiowych i telewizyjnych, a także reżyserów i innych pracowników. POLITYKA ZAGRANICZNA CSRS PRAGA (PAP). Wczoraj na wspólnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych obu izb Zgromadzenia Federalnego CSRS wygłosił re ferat minister spraw zagranicznych Czechosłowacji, Bo huslav Chnioupek. Czechosło wacja prowadzi politykę zagraniczną w ścisłej koordynacji z ZSRR i innymi kra jami wspólnoty socjalistycznej — oświadczył Chnioupek i podkreślił, iż trzeba dopro wadzić do tego, aby odprężenie międzynarodowe stało się procesem nieodwracalnym. * Berlin Zachodni PROWOKACJA BERLIN ZACHODNI (PAP) W poniedziałek dokonano w Berlinie Zachodnim zamachu na Biuro ds Podróży i Odwiedzin NRD. Nieznani sprawcy zerwali skrzynkę znajdująca się na zewnątrz biura, w której składano wnioski o zez wole nie na odwiedzenie NRD i jej stolicy Większość wn^n-"* sków została spalona, a pozostałe rozrzucono po ulicy. SESJA RADY UNCTAD GENEWA (PAP). Jak już donosiliśmy, w poniedziałek rozpoczęła się w Genewie nadzwyczajna dwutygodniowa sesja Rady ds. Handlu, i Rozwoju, kierowniczego organu UNCTAD. Celem o-becnej sesji Rady jest, ocena rezultatów wysiłków pod jętych w ciągu ostatnich 5 lat zmierzających do przyspieszenia rozwoju gostto-iarrzego państw Trzeciego świata i rozważenia przyszłej polityki międ^ynarodo wej tej strefy na lata • siedemdziesiąte. C/os Koszaliński nr 6) Z KRAJU I WOJEWÓDZTWA Strona 3 Klimat dobrej roboty (dokończenie ze str. 1) Rok bieżący, jak podkreślił na zakończenie obrad Konferencji I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego partii, tow. Władysław Kozdra, będzie dla nas, Koszalinian, szczególnie pracowity, powinien zatem przynieść efekty znacznie większe niż lata poprzednie. Ten ważki akcent dominował we wszystkich wystąpieniach. Zwracali na to uwagę zabierający głos rolnicy, robotnicy, sekretarze komitetów powiatowych, gminnych, organizacji partyjnych. To właśnie miał na myśli tow. Zenon Rzęsa, młody rolnik z Nętna w powiecie drawskim, kiedy mówił o roz woju w jego wsi i powiecie gospodarstw specjalistycznych, a także tow. Jan Marunowski z POHZ Mścice, kiedy podkreślał wysiłki całej załogi zmierzające do dalszej intensyfikacji produkcji rolnej. W czasie trwania Konferencji panowała zgodna opinia: to rzetelna ocena tego, co i jak zrobiliśmy w minionej kadencji, kreślenie bardzo ambitnych zadań na dzisiaj i jutro. N>e było przy tym zachłystywania się sukcesami, które - powiedzmy sobie szczerze — są widoczne na każdym kroku. I to zarówno w rozwoju produkcji rolnej, przemysłowej, czy też w dziedzinie porządkowania, ładu i estetyki naszych zakładów pracy, miast i wsi. Zyskał sobie prawo obywatelstwa konkurs ,,Gmina — mistrz gospodarności", wypiękniały nasze miasta i wsie, na co zwrócił także uwagę w swoim wystąpieniu członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodniczący CRZZ, tow. Władysław Kruczek, co podkreślali z trybuny konferencyjnej wszyscy zabierający głos. Przed nami nowe zadania. Na bieżący rok — rok VII Zjazdu partii i centralnych dożynek w Koszalinie - zostały one sprecyzowane w przyjętym przez Konferencję programie działania. Teraz sprawą najważniejszą jest praktyczna realizacja przyjętych postanowień. Mówili o nich delegaci, z których wielu zostało wybranych w skład wojewódzkiej instancji partyjnej. Z opublikowanego wczoraj składu nowo wybranego Komitetu Wojewódzkiego widać, że wielu jego członków to robotnicy z zakładów produkcyjnych, pegeerów, rolnicy, inżynierowie i tech nicy. A więc ludzie, którzy mają swój bezpośredni wpływ na rozwój gospodarki, doskonalenie procesów produkcji, kształtowanie stosunków między ludźmi, na to, co określano na Kon ferencji klimatem dobrej roboty. I to jest gwarancją, że poster wionę na XIV Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczej PZPR zadania zostaną w pełni wykonane. Minister Wojciech Jaruzelski przybył do NRD (dokończenie ze str. 1) wej, generałowie i wyżsi ofi cerowie. Gospodarz wyraził radość z przybycia do NRD delegacji Ludowego Wojska Polskiego w roku, w którym przypada 30 rocznica zwycięstwa nad faszyzmem oraz 20-lecie podpisania Układu Warszawskiego. Wymiana do świadczeń z polskimi towarzyszami broni w tym okresie urasta do rangi symbolu. Min. Hoffmann w czasie przyjacielskiej rozmowy zapoznał m. in. gości z osiągnięciami żołnierzy Narodowej Armii Ludowej NRD w przygotowaniach do tych ju bileuszów podkreślając, że stanowią one wkład w umac nianie siły obronnej socjalizmu. Dziękując za serdeczne przyjęcie, minister obrony narodowej, gen. armii Wojciech Jaruzelski, wskazał na znaczenie wizyty jako czynnika stale pogłębiającego się braterstwa broni między si- lami zbrojnymi obu bratnich krajów w ścisłym sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Następnie delegacja LWP złożyła wieniec w Mauzoleum Ofiar Faszyzmu : Mili-taryzmu przy Unter'den Lin den, w stolicy NRD — Ber linie. Oddała też cześć żołnierzom radzieckim poległym w walkach o zdobycie Berlina i ostateczne zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami, składając wieniec pod Pomnikiem Bohate rów Armii Radzieckiej v Treptow, gdzie obecny był m. in. attache wojskowy ambasady ZSRR w Berlinie, gen. por. I. W. Winogradow W ceremonii składania wień ców min. Jaruzelskiemu towarzyszył min Hoffmann. Obecny był amb. Dmochowski. Wieczorem minister Heinz Hoffmann podejmował delegację LWP. Podczas spotkania obaj ministrowie wygłosili przemówienia. Drugi dzień wizyty Josipa Broz Tito (dokończenie ze str. 1) teresujących obie partie i kraje. W tym samym dniu odby ło się spotkanie członka Biu ra Politycznego, sekretarza KC PZPR Edwarda Babiu-cha z członkiem Prezy.iium KC ZKJ, sekretarzem w Ko mitecie Wykonawczym Prezydium KC ZKJ Mirko Po-poviciem. W spotkaniu uczestniczyli: członek Sekretariatu KC kie równik Wydziału Zagranicz nego KC PZPR,, Ryszard Frelek i kierownik Kancelarii Sekretariatu KC PZPR Jerzy Waszczuk, a ze strony jugosłowiańskiej — kierownik Wydziału do Spraw Sto sunków Międzynarodowych Prezydium KC ZKJ Vladis-lav Obradović. W toku dłuższej rozmowy poinformowano się wzajemnie o działalności PZPR i ZKJ. Omawiano także dalszy pomyślny rozwój współpracy między obu partiami o-raz niektóre zagadnienia mię POGRZEB FRANCISZKA MAZURA WARSZAWA (PAP) 11 bm na cmentarzu komunalnym na Powązkach odbył się po grzeb Franciszka Mazura, długoletniego i zasłużonego działacza polskiego i między narodowego ruchu robotniczego. W godzinach popoludnio wych • trumna ze zwłokami Fr. Mazura wystawiona była w domu przedpogrze-bowym. W kondukcie żałobnym obok żony i najbliższej rodziny zmarłego, kroczyli zastępca członka Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR Stanisław Kania; kie równik Wydziału Kadr KC PZPR Zygmunt Stępień, I zastępca kierownika Wydziału Zagranicznego KC PZPR Henryk Żebrowski, weterani ruchu robotniczego. 25 LAT ZA ZABÓJSTWO GDAŃSK. W Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku zakończył się proces przeciwko 25-letnie-mu mieszkańcowi Gdańska Jerzemu Franciszkowi Ru newskiemu. oskarżonemu o zabójstwo i usiłowanie dokonania gwałtu. W listopadzie ub.r. Runowski w stanie nietrzeźwym usiłował zgwałcić w lesie 70-letnią Annę Z., a gdy ta zaczęła się bro nić, pobił swą ofiarę. W następstwie zadanych ran Anna Z. zmarła w szpitalu. Wyrokiem sądu Jerzy Runów ski skazany został na 25 lat pozbawienia wolności oraz u-tratę praw publicznych na 10 lat. dzynarodowego ruchu komunistycznego, a zwłaszcza przygotowania do konferen cji partii komunistycznych i robotniczych Europy. Wczoraj odbyło się również spotkanie członka Biura Politycznego KC PZPR, ministra spraw zagranicznych Stefana Olszowskiego z człon kiem Prezydium KC ZKJ wicepremierem, związkowym sekretarzem do spraw zagra nicznych Miłoszem Miniciem W czasie rozmowy dokona no szerokiej wymiany poglą dów w sprawie niektórych problemów sytuacji kwiatowej oraz omówiono kierunki dalszego współdziałania Polski i Jugosławii na arenie międzynarodowej. W rozmowie uczestniczyli: wiceminister spraw zagranicznych Stanisław Trepczyń ski oraz ambasadorowie obu krajów — Janusz Burakie-wicz i Mihailo Svabić Po południu odbyło się wspólne spotkanie polskich gospodarzy i jugosłowiańskich gości. Razem z Edwardem Gier-kiem i Josipem Broz-Tito uczestniczyli w nim Henryk Jabłoński i Piotr Jaroszewicz. Wszystkie spotkania i roz mowy przebiegały w serdecznej i przyjacielskiej atmosferze. Natomiast Jovanka Broz w towarzystwie Stanisławy Gierkowej, Jadwigi Jabłońskiej i Alicji Jaroszewi-czowej odwiedziła ziemię krośnieńską na Rzeszow-szczyźnie. Małżonka prezydenta SFRJ zapoznała się z pracą największych w Polsce hut szkła „Krosno". Zwiedziła również unikalne muzeum lamp naftowych w Krośnie. — mieście związanym z dzia łalnością Ignacego Łukasiewicza, a następnie była gościem młodzieży miejscowej szkoły muzycznej. Jovanka Broz zwiedziła także największe uzdrowisko województwa — Iwonicz Zdrój. Razem nowocześniej KOSZALIN. Wczoraj odbył się Wojewódzki Sejmik Młodych Rolników, zorganizowany przez Zarząd Wojewódzki ZSMW. Uczestniczyli w nim młodzi z zespołów młodego rolnika. Zespołów takich jest w naszym województwie 234, skupiają one ponad 2100 rolników, z których 911 samodzielnie prowadzi gospodarstwa rolne. Młodzi rolnicy w zespołach specjalizują się w hodowli trzody chlewnej, kooperują z gospodarstwami państwowymi i ośrodkami rolno-ho-dowlanymi kółek rolniczych. Wspólnie użytkują maszyny rolnicze, prowadzą zblokowane uiprawy. Zespoły młodego rolnika są nowoczesną formą produkcji rolnej dogodną dla młodych rolników i coraz bardziej wśród nich popular ną. Świadczy o tym liczny udział ZMR we współzawodnictwie pod nazwą „W zespołach młodego rolnika — start do nowoczesnego rolnictwa". Na wczorajszym sejmiku ogłoszono wyniki współzawodnictwa za rok miniony. Pierwsze miejsce zajął Zespół Młodego Rolnika z Radosławia w pow. Sławno. Drugie miejsce uzyskali młodzi rolnicy z ZMR w Nętnie w pow. drawskim, a trzecie ZMR z Nowej Łubianki w pow. Wałcz. Ponad to wyróżniono ZMR w Obrotach pow. Kołobrzeg i ZMR w Białokurach pow. Kołobrzeg. Na sejmiku wręczono rów nież nagrody uzyskane we współzawodnictwie o tytuł „Młodego Mistrza Gospodarności". Wojewódzkim Mło- dym Mistrzem Gospodarności za rok 1974 został Jan Szerszenowicz z Bobrowic w pow. Sławno. Młodymi mistrzami gospodarności zostali również Anna i Zenon Rumińscy, młode małżeństwo z Nowego Gronowa w pow. człuchowskim. Tytuły wicemistrzów gospodarności zdobyli: Jerzy Turzyński ze wsi Rychnowy w pow. Człuchów i Bogdan Nowak ze wsi Dobre pow. Koszalin. W godzinach popołudniowych grupa przodowników ZMR i młodych mistrzów gospodarności spotkała się z kierownictwem Wydziału Rolnego KW PZPR. W spotkaniu uczestniczyli: kierownictwo RW FSZMP i ZW ZSMW, dyrektorzy wojewódzkich urzędów, zjednoczeń przedsiębiorstw i organizacji rolniczych. Kierownik Wydziału Rolnego KW PZPR — Marek Zawadzki w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie działalności zespołowej młodych rolników. Zwrócił przy tym uwagę na potrzebę u-powszechniania doświadczeń produkcyjnych młodych mistrzów oraz omówił zadania koszalińskiego rolnictwa w 1975 roku. (■pak, ś) ORB W CZARNOBORZŁ PO RAZ TRZECI NAJLEPSZY W KRAJU SZCZECINEK. Załoga Ośrodka Remontowo-Budowlanego Lasów Państwowych- w Czarnoborze pod Szczecinkiem po raz trzeci z rzędu zajęła I miejsce w krajowym współzawodnictwie 0 tytuł najlepszego przedsiębiorstwa budowlanego lasów państwowych. Tym samym zdobyła na własność Sztandar Przechodni Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego oraz Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego O sukcesie czarnoborskie-go przedsiębiorstwa budowlanego zadecydowała w głównej mierze wysoka wy dajność pracy robotników pracujących na budowach. W roku ubiegłym każdy z nich wykonał pracę wartości 300 tys zł. Jeżeli się uwzględni stosunkowo niski stan wyposażenia technicznego, jakim dysponują roz-; proszone grupy pracowników ORB budujących leśne osady, tak wysoki przerób na jednego pracownika świadczy o wielkiej pracowitości budowlanych z Czar noboru. Dzięki niej przekazali oni w roku 1974 leśni kom o 12 mieszkań wraz z zapleczem gospodarczym więcej, niż przewidywał plan. Poza planem również załoga ORB zbudowała i orzekazała społeczeństwu leśny teren rekreacyjno-wy poczynkowy w Czarnoborze wartości pół miliona zł. (wiew) NFOZ KOŁOBRZEG NADAL PRZODUJE KOSZALIN. Nie zmniej- sza się ofiarność mieszkańców woj. koszalińskiego w świadczeniach na Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. W ubiegłym roku województwo uplasowało się na II miejscu w kraju, biorąc pod uwagę wysokość świad czeń przeliczonych na 1 mie szkańca* Również w tym roku z dobrowolnych, systematycznych składek uzbie rano już dotąd dużą sumę — 6,7 min złotych. W zbiórce wyróżniają się w dalszym ciągu mieszkańcy pow. kołobrzeskiego, którzy wpłacili do „banku zdrowia" 2,2 min złotych — wykonując już roczne zamierzenia zbiórkowe w 30 proc. Na drugim miejscu znajduje się pow byt?wski (25 proc. rocznych wpłat), na III miejscu — pow, rnia stecki (23 proc.). Ostatnie trzy miejsca zajmują oowia ty: świdwiński, sławieński i koszaliński. (ew) WAŻNE DLA ROLNIKÓW ODMIANY INTENSYWNE-PEWNOŚĆ WYSOKIEGO PLONU Zapewnienie dostaw kwalifikowanego ma teriału siewnego, zwłaszcza nowych, wysokopiennych odmian zbóż, stanowi ważny warunek zwiększenia produkcji rolnej. W roku 1972 udział odmian intensywnych w łącznych dostawach nasion zbóż,dla naszego województwa wynosił tylko 2Ż proc., ale już w roku ubiegłym nasze rolnictwo otrzy •mało nasiona intensywnych odmian pod zasiew całego areału zbóż. Pod tegoroczne zasiewy wiosenne Kosza lińskie Przedsiębiorstwo Hodowli Roślin i Nasiennictwa przygotowało łącznie około 22 tys. ton nasion zbóż jarych, o 6 tys. ton •więcej, niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Wysokie wymagania glebowe, najdłuższy ze wszystkich gatunków zbóż okres wegetacji i związana z tym konieczność późnego dokonywania zbioru powodują, iż pszenica jara nie jest zbożem chętnie uprawia nym w naszym województwie. Jej udział ■w łącznym obszarze obsiewów zbóż jest zde cydowanie najniższy i w dalszym ciągu wy kazuje tendencję spadkową. Odbiorcom na. sion tego gatunku zapewniono w całości materiał siewny odmian intensywnych. ^ Są to odmiany pszenicy jarej: kolibri, sirius, łcaspar i ramzes. Z każdym rokiem natomiast wzrasta areał uprawy jęczmienia jarego. Wysokie walory postewne obok dużej plenności uprawia Bych odmian to główne cechy, charaktery- zujące ten gatunek. Wiosną bieżącego roku ma być zasiane w województwie 10 tys. ha jęczmienia więcej, niż w roku ubiegłym. Przygotowany materiał siewny inten-sywnnych odmian jęczmienia — aramir, elgina, bomi-abet. piast, gryf i lubuski w pełni zaspokoi potrzeby województwa. Przygotowano również potrzebną ilość in tensywnych odmian owsa, głównie leanda,' arnold, romulus i diadem. Wprowadzenie do powszechnej uprawy odmian intensywnych w znacznym stopniu przyczyniło się do przekroczenia przez koszalińskie rolnictwo w roku ubiegłym bariery wydajności zbóż w wysokości 30 q z ha. W wielu gospodarstwach państwowych, w tym również w stacjach hodowli roślin osiągnięto plony w wysokości 40—45 q z ha. W SHR Jezierzyce zebrano średnio po 54 q z ha jęczmienia odmiany elgina. W SHR Scholastykowo średnie plony iecz-mienia odmiany aramir wyniosły 57.6 q z ha, a plony owsa odmiany leanda 51 q z ha. W SHR Lotyń plony jęczmienia odmiany aramir wyniosłv 64 q z ha. Aby w uprawie zbóż odmian intensywnych osiągnąć rekordowe plony, muszą zo stać zaspokojone ich wysokie wymagania uprawowe i nawozowe. Najbardziej odpowiednimi do uprawy jęczmienia jarego są gleby kompleksów pszennych, jednak zboże to dobrze się rów nieź udaje na glebach pszenno-żytnich i do brych żytnich, utrzymanych w wysokiej kulturze roli. Owies uprawiany być może w różnych warunkach glebowych, zarówno na kompleksach pszennych jak i żytnich (poza naj słabszymi). Zarówno dla jęczmienia jak i owsa bardzo dobrymi przedplonami są stanowiska po okopowych, kukurydzy na oborniku, mieszankach strączkowych na zielono, a także udanych strączkowych na nasiona. Na glebach mocniejszych kompleksów pszennego i pszenno-żytniego, jęczmień i o wies można uprawiać ewentualnie również po zbożach. Istotne znaczenie ma nawożenie, którego dawki stosujemy w zależności od zasobności gleby, przedplonu i poziomu pionowa nia. Nawozy potasowe pod jęczmień i owies stosujemy w ilości 60—100 kg w czystym składniku na ha, fosforowe pod jęczmień — 60—100 kg i pod owies — 50—100 kg w czystym składniku na ha. zaś azotowe pod jęczmień — 60—90 kg i pod owies — 50— 100 kg w czystym składniu na ha. Dawki nawozów azotowych dzielimy na dwie części, przy czym pierwszą wysiewamy przed zasiewem zboża, drugą zaś w fazie strzelania roślin w źdźbło. Owies należy siać jak najwcześniej, jęczmień możliwie wcześnie — w końcv marca i początkach kwietnia. Normę wysiewu należy stosować ściśle zgodnie z wymaganiami poszczególnych od mian, uzależniając jej wysokość również od klasy gleby, stanowiska, poziomu nawo żenią i terminu Wysiewu. Jęczmienia siejemy zwykle 110—160 kg, zaś owsa 140— 180 kg na ha. Oczywiście, materiał siewny powinien być zaprawiony. Pielęgnowanie zasiewów polega na ich bronowaniu przed wschodami aż do „szpil kowania", następnie w fazie krzewienia się począwszy od wytworzenia 4—5 listków. Przy dużym zachwaszczeniu pola należy zwalczać chwasty przy pomocy środków chemicznych. Dodam, że w porównaniu z latami u-biegłymi znacznej poprawie uległo zaopatrzenie naszego województwa w nasiona kukurydzy, przeznaczonej na zielonki. Dysponujemy większą ilością nasion kukurydzy odmian wczesnych i średniowczesnych, dających większą masę zielonej paszy. Prócz tego nasze przedsiębiorstwo stawia do dyspozycji koszalińskiego rolnictwa wystarczające ilości nasion buraków pastewnych, kapusty pastewnej, brukwi, marchwi pastewnej, słonecznika, koniczyny czerwonej i traw. Mgr.inż. STEFAN KORZYŃSKI dyrektor Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Hodowli Roślin i Nasiennictwa Strona 4 NA ŚWIECIE Cło $ Koszaliński nr 6\ POLSKA - JUGOSŁAWIA Coraz ściślejsze więzi JUGOSŁAWIA jest dla nas nie tylko turystyczną Mekką, w której lata pozostało prawdziwym latem, ale także atrakcyjnym partnerem gospodarczym. Przede wszystkim dlatego, że dysponuje przemysłem rozbudowanym stosun kowo niedawno, a w związku z tym opartym w większości na nowej technice i technologii; przemysł taki jest cennym dostawcą gotowych wyrobów i pożądanym kooperan tem. Jednocześnie jest krajem wyjątkowo zasobnym w liczne surowce, poszukiwane dziś na światowych rynkach, głównie — w metale nieżelazne. Nasza współpra ca gospodarcza z Jugosławią prezentu je się wszechstronnie i szybko rozwija. W o bscnym pięcioleciu wartość wzajemnych obrotów sięga około 1 250 min dolarów; tym samym jest ponad dwu krotnie wyższa, niż w pięciolatce ubiegłej. Z zawartych już kontraktów i wstęp nych porozumień wynika, że w latach 1976—80 wartość polskojjugosłowiańskiej wy miany ulegnie kolejnemu podwojeniu. W zamierzeniach tych zwra ca ją uwagę nie tylko wysokie procenty wzrostu, ale także korzystna struktura wymiany. Już dziś 20 proc. wzajemnych obrotów stanowią dostawy wynikające z umów o kooperacji i specja lizacji. Te ścisłe więzi mają szanse dalszego rozwoju. Polsko-jugosłowiańska komisja nakreśliła ostatnio pro gram kooperacji w latach 1976—80. Przewiduje on, że dostawy z tego tytułu osiąg ną w przyszłej pięciolatce wartość co najmniej 600— 700 min dolarów. Niektóre dziedziny tej współpracy są u nas dobrze znane; dotyczy to zwłaszcza kooperacji między fabrykami samochodów osobowych. Warto dodać, że w latach 1976—80 wartość tych dostaw sięgnie 250 min dolarów, czyli zostanie niemal podwojona. Zamierza się również objąć porozumienia mi o kooperacji produkcję autobusów i samochodów do stawczych. Z zawartych już porozumień trzeba wymienić także 4 umowy o kooperacji, podpisane z jugosłowiańskimi przedsiębiorstwami przez zjednoczenie „Unitra", kontrakty z zakresu tzw. białej techniki, czy elektrycznego sprzętu domowego, umowy o współpracy przy wytwarza niu maszyn rolniczych. Natomiast z rozważanych obecnie zamierzeń najbardziej interesujący jest projekt współpracy przy rozwoju jugosłowiańskiej energetyki, Nasz bałkański part ner zamierza zbudować u siebie w przyszłej pięciolatce elektrownie o mocy 10 tys. megawatów. Około 40 proc. planowanych nowych mocy pochodziłoby przy tym z elektrowni cieplnych, któ rych budowa i wyposażenie stanowi, jak wiadomo, jedną ze specjalności eksportowych naszego kraju. Już dziś dostarczamy Jugosławii znaczne ilości Wyposażenia dla e-lektrowni tego typu: podpisane ostatnio kontrakty mówią o dostawach wartości 80 min dolarów. Podjęcie współpracy z przemysłem ju gosłowiańskim pozwoliłoby zwiększyć jeszcze nasz u-dział w realizacji energetycz nych planów Jugosławii. Z zamierzeniami tymi łączą się projekty włączenia naszego kraju do rozbudowy jugosłowiańskiego górnictwa węglowego. Polska sprzedawać będzie urządzenia dla powstających kopal ni odkrywkowych; rozważa się także projekty podjęcia wzajemnej kooperacji przy wytwarzaniu tych urządzeń. BOD2CEM do rozszerze nia wzajemnych kontaktów stają się także bogate i zróżnicowane za soby surowcowe obu krajów, stanowiące coraz silniejszy magnes dla gospodarki każdego z partnerów. Jugosławia jest krajem wy jątkowo bogatym w rudy metali nieżelaznych a zwłasz cza boksyty ołów, nikiel an tymon. Polska uczestniczy zatem w rozwoju wydobycia i hutnictwa tych metali, zapewniając sobie w rezul- tacie wieloletnie ich dostawy. Znane są umowy na eksport do naszego kraju tlenku glinu z kombinatów w Sarajewie i Titogradzie. Ostatnio podobne porozumienie zawarto z inwestorami zakładów w Kavadar-ci i Macedonii. W . zamian za kredyt Polska zagwarantowała sobie 15-letnie dostawy żelazoniklu. Rozwój własnej bazy surowcowej ma dla Jugosławii kapitalne znaczenie; dość powiedzieć, że udział surow ców i żywności w jej imporcie sięga dziś 60 proc. Rekordowy wzrost cen tych towarów, jaki nastąpił w ostatnich 2 latach, stanowił poważne obciążenie dla jugosłowiańskiej gospodarki. Dlatego właśnie podejmuje się szybką rozbudowę górnictwa węgla i rud metali, hutnictwa, energetyki, korzystając przy tym szeroko z pomocy krajów socjalis' tycznych. Jak już wspomnieliśmy, Polska ma niemały udział w jugosłowiańskich planach w tej dziedzinie. Jesteśmy również dostawcami licznych surowców, których Jugosławia nie posiada, takich jak siarka, koks. Wieloletnie u-mowy zawierane między na szymi krajami, gwarantują przy tym stałe dostawy tvch surowców na dogodnych wa runkach, sprzyjając stabilizacji rynku. Oczywiście handel między naszymi krajami nie ogranicza się jedynie do towarów o charakterze inwesty cyjnym — obejmuje również wiele rodzajów dóbr konsumpcyjnych. Wiele z nich podbiło już polski rynek. że wymienimy choćby kuchenki, pralki, meble. In ne zdobywają sobie właśnie renomę: np. po naszyci) dro gach kursuje ponad 1000 autobusów sprowadzonych z Jugosławii w ostatnich 2 la tach, a PKP wzbogacają się o importowane stamtąd wa gony sypialne i restauracyj ne. URSZULA SZYPERSKA i Jugosławia — raj dla turystów. Uliczka w nadmorskiej rybackiej miejscowości nad Adriatykiem. Fot.-CAF-CTK NAMIBIA- zaostrzenie sprzeczności Chociaż rezolucja Rady ne terytoria autonomiczne, * Bezpieczeństwa ONZ wezwą największej grupie plemien ła Republikę Południowej nej - Ovambo, do której na Afryki do przyznania Nami leży ponad połowa ludności bii niepodległości w terminie Namibii — przyznać formal do 30 maja br., rząd w Pre ną niepodległość. Stawiając torii nie podjął żadnych kro na czele „rządu" w ków świadczących o zamiarze bolandzie swoje marionetki wycofania się z tego kraju. Szef rządu Republiki Po i wydzielając to terytorium z Namibii Vorster zamierza łudniowej Afryki John Vor rozbić i osłabić afrykańskie ster i jego koledzy ministro ruchy narodowowyzwoleń- wie nadal sądzą, że po deko cze. lonizacji portugalskich kolonii Angoli i Mozambiku — co zmieniło bilans sił na po łudniu kontynentu — uda Na pozostałym obszarze Namibii premier Południowej Afryki zamierza stworzyć zależną od RPA fede- im się uchronić swoje po- rację autonomicznych rejo- siadłości. nów, w których biali osadni To, że Republika południo cy rządzić będą niewielkimi wej Afryki nie rezygnuje z plemionami afrykańskimi, tych planów, potwierdziły Tak ma być w szczególności niedawne wybory do mario na południu Namibii — netkowej Rady Ustawodaw- gdzie znajdują się najwięk- czej, przeprowadzone na te sze bogactwa mineralne, renie Namibii w „bantusta- eksploatowane już obecnie nie" Ovamboland. Walcząca przez międzynarodowe kon- o wyzwolenie Namibii orga- cerny i monopole. nizacja patriotyczna SVAPO Ten arn polityCz„ej nazwała te wybory zwykłą ewolucjf NsamibiI nap0tyka farsą W Ovambolandzie o ciw zar6wno lej ruchu wynikach głosowania decy- narodowowyzwoIeńc7.ego jak dowała administracja połud i niepodległych państv. afry niowoafrykańska, ' wodzowie kańskich> kraj6w socjalistycz plemienni i biali koloniści nie dopuszczając do urn wy nych i ONZ. Od RPA żąda się zaprzestania represji wo borczych rdzennej afrykań- bec bojownikńw 0"wyjzw0le skiej ludnośći i grożąc nieposłusznym surowymi kon nie Namibii, oddzielenia tego kraju od RPA i opuszczę sekwencjami - przede nia go po przyznaniu aiepod wszystkim pozbawieniem pra iegtośoi Organizacja wyzwo cy Opierając się na niektó- leńcza Namibii — SVAPO — oświadczyła, że na takich rych wodzach plemiennych, warunkach gotowa jest do premier Vorster zamierza po pokojowych rozmów z Pre-dzielić Namibię na plemien torią. Komitet wyzwoleńczy Orga nizacji Jednoś ci Afrykańskiej, obiecując pomoc dla SVAPO - oświadczył niedawno: „Afryka nigdy nie dążyła do woj ny dla wojny, Ale Afrykanie będą walczyć, jeżeli to okaże się jedyną dro gą do wolności i będą walczyć póki nie osiąg ną swych celów". ANGOLA NAMIBIA f ™ /awvka WM9łtO«K !»®T*wama i V, RSPUiUKA ypjf/ POŁUW. w AWtYKI A. DOŁGOW CIA W GODZINIE PRAWDY (1) Znana pieśniarka Eartha Kitt nachyliła się do siedzącej obok pani Johnson i powiedziała ze złością, w nawiązaniu do toczącej się przy sto le rozmowy na temat wojny wietnamskiej: „Młodzi burzą się, ponieważ nie chcą jechać tam po to, żeby się dać zabijać". Żona prezydenta 1 inne osoby przy stole były wyraźnie zaszokowane tą wypowiedzią. Działo się to w 1968 roku, w czasie lunchu, wydanego specjalnie na cześć sławnej artystyki w Białym Domu. W tydzień później Centralna Agen cja Wywiadowcza, CIA, wykonała, na żądanie tajnej służby — Secret Service — obszerny raport. Obok przytoczonej powyżej wypowiedzi, krytykującej, choć niezwykle oględnie, wietnamską politykę prezydenta Lyndona Johnsona, zawierał on nawet cały zestaw plotek i ploteczek na temat „lekkiego trybu życia" Earthy Kitt w Paryżu. Były w tym „dokumencie" również zarzuty cięższego kalibru. Przy pomniano w nim na przykład fakt z roku 1960, kiedy to Eartha podpisała apel, wyrażając tym samym poparcie dla prowadzonej przez zamordowanego późnej pastora Luthe ra Kinga kampanii na rzecz obrony praw obywatelskich w Stanach Zjednoczonych. Szczegóły te ujawnił niedawno amerykański dziennik „New York Times", ta sama gazeta, która 23 grudnia ubiegłego roku zamieści-ła wielki akt oskarżenia przeciwko CIA. odsłaniając nie tylko kulisy nielegalnych poczynań amerykańskiego wywiadu za granicą, ale rów nież nielegalnych akcji tej organi- zacji w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie szpiegowano własnych obywateli — od szeregowych działaczy na rzecz pokoju poczynając, kończąc na... prezydentach. Czujnością taką mogła się popisać jeszcze tylko federalna policja tego dorosłego mężczyzny, czekały w pogotowiu, na wszelki wypadek. Starannie posegregowane i zabezpieczone w specjalnych archiwach, strzeżone staranniej niż skarbiec niejednego banku. W Langley, w stanie Virginia, nie daleko Waszyngtonu, w malowniczym lasku znajduje się kompleks s i e d mioip i ę tro wy c h marmurowych GDY EARTHA MÓWI ZA WIELE... śledcza FBI. 28 lutego br. agencja „Associated Press" przytoczyła tekst zeznań amerykańskiego ministra sprawiedliwości Edwarda Leviego. Wynika z nich, że Edgar Hoover, były szef Federalnego Biura Śledczego, który przez 48 lat sprawował tę funkcję, przechowywał w swoim prywatnym biurze teczki z materiałami mniej czy bardziej kompromitującymi prezydentów, kongresme-nów i innych czołowych polityków amerykańskich. Dwóch spośród nich zasiada w Kongresie do dziś. TAJEMNICE MARMUROWEJ TWIERDZY Wywiad, którego zadania są na całym świecie dpść jasno określone w Stanach Zjednoczonych wyznaczył sobie dodatkowe cele. Kartoteki ponad dziesięciu milionów obywateli amerykańskich, a więc, jak ktoś w przybliżeniu obliczył, co pią gmachów. To kwatera główna Centralnej Agencji Wywiadowczej — CIA. W szarym, pustym hallu, jakiś czas temu umieszczono skromny żołnierski akcent: 31 wykutych w marmurze gwiazd: symbolizujących tyluż bezimiennych agentów, którzy w nieokreślonych ostatnich latach zginęli na szpiegowskim polu chwały. Jak i gdzie zginęli — podobnie jak ich nazwiska — wszystko jest okryte gęstą mgłą tajemnicy służbowej, choć na przeciwległej ścianie ewangeliczny napis głosi: „...I poznacie prawdę, a prawda u-czyni was wolnymi". Ale czy CIA może ogłosić prawdę o sobie i jednocześnie tajność jako agencja wywiadu? Taki oto dylemat stoi od ponad dwóch miesiecy przed jej kierownictwem. Od momentu kiedy prasa amerykańska i opinia publiczna wszczęły alarm, domagając się prawdy o tym, co czynił wywiad USA na świecie i na terenie Stanów Zjednoczonych. WYZNANIE ALLANA DULLESA Apele te nie poszły na marne. Prezydent powołał komisję, pod kierownictwem wiceprezydenta Rockefellera, do badania tych spraw Kongres i Senat uznały, że ciało to nie daje gwarancji obiektywizmu, ponieważ zasiada w nim kilku polityków, którzy sami byli w przeszłości związani z CIA, wobec czego powołały specjalne komisje śledcze we własnym zakresie. Przez 27 lat od swego powstania CIA pławiła się w tajności. W 1964 roku jej ówczesny szef Allan Dul-les, zeznając przed badającą okolicz ności zamordowania prezydenta Johna F. Kennedy'ego Komisją War rena, oświadczył wręcz, że kierownicy Agencji Wywiadowczej, podobnie jak i Federalnego Biura Śledczego — FBI — „mogą skłamać każdemu, z wyjątkiem prezydenta, dla dobra przeprowadzanych pod swoim kierownictwem operacji i dla ochrony anonimowości swoich agentów". Dodał również, że pracownicy niektórych wydziałów CIA również nie zdradzają swoim przełożonym szczegółów o zaangażowanych przez siebie agentach. Obecnie CIA została przyparta do muru. Artykuł „New York Ti-mesa" i lawina publikacji iakie potem nastąpiły, przyczyniły się do nacisku na organy władzy w kierunku ujawnienia prawdy CIA musi mówić ęra\vdę, mówili jedni A — zdaniem innych — przynajmniej tyle żeby uspokoić wzburzenie opinii, (c.d.n.)..... ALOJZY KALINOWSKI DOMEK Z KART Mary Adams, mieszkanka Stockport pod Manchesterem, wychodząc ze swe go (bardzo starego) domu mocniej trzasnęła zacinają cymi się drzwiami. Nie spo dziewała się, że będzie Ją to kosztować utratę dachu nad głowa bowiem wskutek tego wstrząsu ściany domu rozpadły się. SMIERC NA ARENIE 37-letni hiszpański torea dor, Luis Segura, poniósł śmierć w czasie swego wy stępu na arenie w Valde-morillo pod Madrytem na skutek... zawału serca. Przez ponad 15 lat zmagał się z tykami, r to z r«»wo dzeniem. Przed 5 laty postanowił wycofać się z tego niebezpiecznego zawodu. Nie wytrzymał je-dnak długo w bezczynności i w tym roku postanowił wróci na arenę. Jego występ w Yaldemorillo był niejako treningiem przed tegorocznym sezonem. G/os Koszaliński nr 61 PROBLEMY WOJEWÓDZTWA Strona 5 TRZE Budynek, który do dziś służy PSK do magazynowania ekspediowanej do licznych odbiorców drobnicy to bardzo już stary kolejowy obiekt_w obrę b:e stacji towarowej. Z jednej strony wysoka rampa podchodzi pod sam tor bocznicowy gdzie podstawia się wagony pełne najrozmaitszych towarów. Z drugiej — podjeżdżają wozy ciężarowe by zabrać lub wyładować przesyłki. Codziennie przepływa tędy około 2/0 ton ładunków. — Średnio 130 ton przyjmujemy, 70 wywozimy, a jeszcze około 70 mamy w odwozie — słyszę skrupulatne wyliczenia. „Odwóz" to dostarczanie prze syłek klientom. W ciasnym, nie przystosowanym do swych funkcji magazynie .trudno .prowadzić niezbędne prace manipulacyjne, chociaż niektóre ładunki nie trafiają przecież pod dach i czekają w pobliżu rampy na odbiór. Wystarczy jakiś dzień wolny od pracy, gdy magazyny są zamknięte, by liczba oczekujących przesyłek zmuszała do skorzystania z rezerwowego magazynu w sąsiednim kolejowym obiekcie, gdzie można je przynajmniej trzymać pod kluczem. Kłopotliwa sytuacja wymaga przystosowania i tego drugiego obiek tu do najprostszych czynności spedytorskich; jeszcze w tym roku ma po w stać tam wysoka rampa i odpowiedni wjazd dla wózków widłowych. Takie zwiększenie powierzchni użyt kowej wynika z doraźnej konieczności. Nie mylić z modernizacją, nowoczesnością, poprawą trudnych warunków, o które sporo pretensji zgłaszają inspektorzy pracy. W ostatnich łatach w placówkach PSK w województwie (w innych sytuacja nie jest lepsza) zdarzyło się kilka ciężkich wypadków, których źródłem była nie tylko zwykła ludzka nieostrożność, wynikła z pośpie chu czy zlekceważenia podstawowych przepisów o bezpieczeństwie, O nieszczęście bowiem nietrudno, gdy magazyn ciasny i niefunkcjonalny, a wy posażenie w niezbędny sprzęt mechaniczny nieodpowiednie. To prawda, że wśród ładunków ekspediowanych - za pośrednictwem PSK dominują już towary paletyzowane, a coraz częściej konteneryzowane. Jeśli nawet dość spo ro jeszcze przesyłek nadchodzi luzem, to PSK — dla ułatwienia dalszych operacji — stara się je scalać w pale- tach i pojemnikach. To jest racjonalne, oszczędza zbędnych czynności w czasie dalszego transportu Tyle tylko, że samą Ekspedycja Rejonowa PSK w Koszalinie, największa jednostka tego spedytora w naszym województwie, dysponuje zaledwie , dwoma wózkami widłowymi typu rak, umożliwiającymi szybkie i sprawne wykonywanie manipulacji z ładunkami. Czeka się niecierpliwie na obiecaną dostawę no wego raka oraz zamówiony w jednym z miejscowych zakładów nietypowy de tal. Ileż takich codziennych kłopotów — zakłócających pracę — mają placówki PSK. I rejonowe — istniejące jeszcze w Słupsku i Szczecinku — i podległe im Ogniwa terenowe. Wszędzie rzuca się w oczy brak odpowiedniej, dostatecznie wyposażonej w sprzęt bazy, gdzie lżejsza i łatwiejsza byłaby praca i sprawniejsza, organizacja. Dwie strony aktywizacji, o której co raz to częściej mówi się w odniesieniu do PSK, to z jednej strony — pilna konieczność wykorzystania do maksimum rezerw transportowych związanych z pustymi przebiegami samochodów, wyjście jak najdalej naprzeciw rosnącym potrzebom przewozowrym. Z drugiej — poprawa warunków i organi zacji pracy przedsiębiorstwa do pozio mu umożliwiającego sprawną i operatywną działalność. Przypomnijmy kilka cyfr. W ubiegłym roku PSK w naszym województwie przewiozło 260 tysięcy ton różnych ładunków drobnicowych, o 37 tys. wię cej, niż trzy lata wcześniej. Z tego pra wie połowa (dokładnie 126 tys. ton) przypada na rejon koszaliński. Wraz ze wzrostem przewozów nastąpiła poprawa wykorzystania pustych pojazdów:, w roku 1973 .załadowano w PSK 4.595 samochodów, w ubiegłym — już 9.885. W samym rejonie Koszalin bez mała połowa wpływów z tytułu spedycji przesyłek miała swe źródło w wykorzystaniu pustych przebiegów taboru kołowego. Optymizm może być jednak umiarko wTany, jeśli zważyć na ogromne rezerwy, jakie — w czasach transportowego deficytu — wymknęły się spod ręki PSK. Jak wynika bowiem z raportów wojewódzkiej inspekcji gospodarki samochodowej, aż 85 proc. zgłaszających się w ubiegłym roku do placówek PSK kierowców otrzymało zamiast ładunku.., pieczątkę stwierdzającą jego brak. Rzecz o tyle paradoksalna, że na wie lu uczęszczanych trasach, które codziennie przemierza wiele pustych samochodów — PSK utrzymuje regularne połączenia liriowTe. W koszalińskiej ekspedycji PSK moż na usłyszeć niemało skarg pod adresem kierowców i klientów. Wielu kie rowców — mówią w PSK — przyjeżdża do nas nie "po towar, lecz właś nie po pieczątkę, która ich całkowicie „rozgrzesza" w oczach inspektorów dro gowych. Wiadomo przecież, że o godzinie 15 (a praktycznie i wcześniej) zakładowe magazyny, z których można by zabrać jakiś towar, są już zamknię te na cztery spusty. Szwankuje też wcześniejsza awizacja wyjazdów placówkom PSK. Nierzadko przybywające ciężarówki nie są przystosowane do przewozu drobnicy powierzanej PSK. ^SK gromadzi ładunki dla utrzymania swych regularnych linii — zarzuca ją inspektorzy gospodarki samochodowej. Marny ładunki, ale nie mamy np. samochodów odpowiednich do wożenia nagromadzonych zapasów drewna z tartaków OPPD — twierdzi PSK. Ale inspektorzy mają też w zanadrzu kilka innych argumentów. I ten, że w bazach transportowych brak najbar dziej podstawowej choćby informacji o działalności prowadzonej przez PSK. I także ten, że wskutek niedomogów organizacyjnych tego przedsiębiorstwa, kierowcy oczekują na ładunek stanów ćzo zbyt długo, niekiedy nawet 8 godzin. Inna rzecz, i PSK ma do czynienia z niezbyt szanującymi czas klien tami. W koszalińskim „kazelu" na wy danie przepustki czeka się niekiedy pół godziny, w niektórych zakładach (choćby właśnie w „Kazelu" czy sia-nowskim „Instalu") tyle czasochłonnych odrębnych operacji z przesyłkami, ile różnych „autonomicznych" magazynów nie mówiąc już o niektórych instytucjach handlowych, które swe magazyny mają rozproszone po całym mieście. Program rozwoju PSK w Koszalińskiem do roku 1980 przewiduje — oprócz pokaźnego zwiększenia zadań — również tak oczekiwaną poprawę warunków działania. W Koszalinie np. ma powstać nowy magazyn spedycyjny O powierzchni 6 tys. m kw. z całym niezbędnym zapleczem socjalnym, administracyjnym, technicznym. Przybędzie sprzętu i mechanicznych urządzeń ładunkowych. Może również ciężarówek wyposażonych w żurawiki i przyzwoite miejsce dla spedytorskich obsług. Podobnie — w innych placówkach PSK w województwie. Te istotne przedsięwzięcia inwestycyj ne mają przynieść znaczne polepszenie sytuacji w PSK. Póki co jednak, wiele mankamentów organizacyjnych moż na usunąć już teraz. Ot, choćby w relacjach PSK — klient, PSK — kierowcy. Większa operatywność i elastyczność działalności akwizycyjnej, zacieśnienie współpracy z klientami i bazami transportowymi — to istotny cel bieżącego działania. Zbyt wiele bowiem jeszcze samochodów wozi przysłowiowe powietrze, gdy tymczasem nasza gospodarka skarży się na przewozowy deficyt. "»OMAN WOJCIESZAK To }uż na pewno wiosna, więc czas zabrać się do porzqdk<5w. A że ostatnia niedziela byia wyjqtkowo piękna, mieszkańcy Kołobrzegu wyszli z grabiami i łopatami do prac porządkowych. 50 pracowników Powiatowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji pracowało społecznie przy robotach przygotowawczych do montażu kanalizacji, która zostanie przeprowadzona wokół amfiteatru. Na zdjęciach widzimy usuwanie trylinki i płyt chodnikowych z terenu, na którym będzie wykonany wykop. Tejże samej niedzieli w Kołobrzegu upiększały miasto w czynie społecznym załogi innych zakładów pracy oraz mieszkańcy Komitetu Obwodowego nr 2. (hz) Fot. Jerzy Patan .... i*:-'.'.. - " '''L .uó ------- NCI KOSZALIŃSKICH UCZELNI Al »\/ Krzysztof Kuncer. inżynier budownictwa miejskiego i przemysłowego ma niespełna 26 lat. Od września 1973 roku jest pracow nikiem naukowo-dydaktycznym Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie. To jego pierwsza praca zawodowa, podjęta po u-kończeniu w tym właśnie roku tejże uczel ni. Co sądzi o swojej pracy? Czy jest z niej osobiście zadowolony? Jakie są jego aspiracje zawodowe? — Wiem. że nie jestem jeszcze dobrym fachowcem — powiedział o sobie podczas naszej rozmowy. Sytuację ocenił realnie, przecież pracuje zawodowo dopiero półtora roku, czyli za krótko, żeby poznać wszystkie tajniki zawodu i nie dzielić pracy na taką. którą zna i potrafi wykonać oraz taką, której nie wykonywał, do której musi się jeszcze przygotować. Jest to szczere wyznanie, ale cokolwiek skromne. Faktem jest, że inż. Krzysztof Kuncer został pracownikiem uczelni bezpośrednio po otrzymaniu — z wyróżnieniem ł nagrodą dyplomu (bez praktyki w przemyśle) ale przedtem skończył Zasadniczą Szkołę Zawodową z zawodem wyuczonym murarz-tynkarz, oraz Technikum Budowla . ne ze specjalnością: budownictwo miejskie i przemysłowe. Przypuszczam, że rzadko spotyka się taką konsekwencję w zdobywa niu zawodu. Obecnie inż. Kuncer uczestniczy w trójsemestralnym eksternistycznym kursie magisterskim oraz przechodzi wielo stopniowe szkolenie pedagogiczne, które jest, według niego, nieodzowne w pracy dydaktycznej. Co sądzą o nim zwierzchnicy, jego najbliżsi współpracownicy, koledzy? Doc. dr inż. Zdzisław Piątek kierownik Zakładu Konstrukcji Betonowych WSInż., w którym pracuje inż Kuncer: — To bardzo rzetelny pracownik. Jest jednym ze zdolniejszych w zakładzie. Sukcesy osiąga nie tylko dzięki osobistym predyspozycjom lecz przede wszystkim pracą, sumiennością oraz zdyscyplinowaniem, które, jak sam o-kreśla, „bardzo lubi". Inż, Kuncer bierze czynny udział w życiu zakładu. Według doc, Piątka bardzo i-stotny jest jego wkład merytoryczny w pro wadzone seminaria Opracowuje zagadnie nia dotyczące nowoczesnych metod oblicza nia konstrukcji z betonu — podnosząc tym samym swoje kwalifikacje zawodowe Doc. Piątek również bardzo pochlebnie wyraża się o obecnej pracy inż, Kuncera. która nai ogólniej rzecz biorąc — dotyczy cech mechanicznych betonów konstrukcyjnych na kruszywie glinoporytowym. Jest to temat ściśle wiążący się z jego (przyszłą) pracą magisterską. Inż. Waldemar Bierut: — Ma zadatki na.., egoistę, ale to dobrze, bo każdy w jakimś stopniu powinien być egoistą — doda je po chwili. Staż pracy w zakładzie obaj mają jednakowy. Studiowali zresztą na jednym roku, ale nie znali się przez — jak to określa inż, Bierut — antagonizmy grupowe, Złączyła ich dopiero praca w jednym pokoju, a znajomość ta przeniosła się ze służbowej na prywatną — mieszkają przez ścianę w jednym z domów studenta. Inż. Bierut szczególnie podkreśla solidność kolegi we wspólnej pracy oraz jego upór, który nigdy nie pozwala mu jej przerwać przed końcem. Mgr inż. Liwiusz Russ: — Lubi, żeby doceniano jego wiedzę. Jest przy tym bardzo pracowity i zdolny. Współpraca z nim ukła da się dobrze również dzięki temu, że jest koleżeński i dokładny w pracy. Inż, Waldemar Borianiec: — Wie czego chce! Jako jego najbardziej charakterystyczna cechę wskazuje konsekwencję, mówiąc o Kuncerze. że „jest konsekwentny w 105 procentach" Według niego iest on sym patycznym i wymagającym współpracownikiem. Inż, Krzysztof Kuncer jest więc ceniony przez swoich współpracowników, tutaj też — w Wyższej' Szkole Inżynierskiej — znalazł dobrą atmosferę pracy i nauki oraz aprobatę wielu ludzi dla swojego działania. chęci i projektów. Jest młodym, utalentowanym konstruktorem, który osiątgnie jeszcze wiele sukcesów zawodowych oraz — w co nie wątpię — osobistą satysfakcję. Niewątpliwie jest on tym młodym asystentem, pracownikiem 1 kolegą, który może być przykładem dla innych. JAN SLIWI&SKI Strona 6 STUDENCKIE SPRAWY Głos Koszaliński nr 61 WYZSZA SZKOŁA PEDAGOGICZNA „PRELUDIUM Z PROPOZYCJĄ 11 Jestem studentką filologii pilskiej WSP w Słupsku. Niech nie brzmi to jak deklaracja mojego miejsca w społeczeństwie, ale jako dowód, iż to, co napiszę, nie czerpię tylko z postronnych obserwacji życia sfrustrowanych studentów. Ktoś zapyta — dlaczego sfrustro wanych? Otóż tu właśnie leży przysłowiowy „pies pogrzebany". Cho dzi mi bowiem o tzw. życie kulturalne naszej uczelni — bolączkę słupskiej WSP Studenci poszukują wprawdzie form działalności, ale trudno jest je podobno znaleźć — chowają się w obiektywnych trud Bośćiach. W czym tkwi przyczyna takiego stanu? Słyszałam, że Wy dział Pedagogiczny dominuje w tworzeniu kabaretów i innych scen Studenckiej rozrywki, których to żywot jest rekordowo krótki. Na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym dwoi się i troi kolega Mąrek Andrzejewski — były przewodniczący Komisji Kultury Rady Uczelnianej SZSP, obecnie zaś optymista parający się twórczością. Stworzył ambjtną grupę, którą nazwałabym „grupą z przeszłością i przyszłością". Planuje on także wyjazd do Koszalina, aby wziąć udział w Przeglądzie Form Artystycznych Studentów województwa koszalińskiego. A na razie stara się zapamiętać tekst swojej roli w przedstawionej sztuce. Na Wydziale Humanistycznym tworzą się grupki pomysłowych, którzy powinni przybrać miano syzyfów. Przykrym faktem jest rywalizacja międzywydziałowa która nie po zwalą rozdrobnionym grupkom artystów na konsolidację. A poza tyfń? Jeśli zapytamy o to samych studentów — odpowiedzą: brak ćząsu, kolokwia, zaliczenia itp. Natomiast często można usłyszeć wieczorne życie kulturalne, Odnalezione w akademiku. W różnorodności tego życia nie ma miejsca na frustrację, wszyscy są zadowoleni i nikt nie proponuje — ą może by tak zabrać się do czegoś trwalszego i wyruszyć z tym do ludzi? Zdobyć się na ambicję i trochę fantazji? Może utworzy się wreszcie poważny kabaret, który z czasem (pomarzmy) „siądzie w jednej ławce" z taką np. krakowską, .Piwnicą pod Baranami*? Dlatego więc skromne „preludium" zakończę propozycją — weźmy się poważnie do realizacji naszych pomysłów twór czych. LUCYNA WĘGRZYN DZIS I JUTRO SŁUPSKA Z okazji 30. rocznicy wyzwolenia Słupska zorganizowana zo $tąłą w naszej uczelni sesja popularnonaukowa. W przygotowaniach do niej wzięły udział: Zakład Historii WSP oraz Oddział i Sekcja Naukowa Polskie go Towarzystwa Historycznego. Pracownicy naukowi przedsta wili wiele interesujących zagad nień dotyczących przeszłości i najbliższej przyszłości Słupska i regionu. O sytuacji prawnopolitycznej Pomorza Zachodniego w 1345 r. mówił dr Stanisław Łach, nader interesująco ujął temat wyzwolenia Słupska doc* dr hab. Andrzej Czarnik. Za gadnienia rozwoju spółeCzno-gos podarczego Słupska w latach 1945—1975 podjęła dr Teresa Ma churowa, zaś perspektywy rozwoju Słupska i regionu nakreślił mgr inż. Izydor Orlik. Dzięki szeroko i ciekawie potraktowanym tematom sesji dowiedzieliśmy się o wielu nowych osiągnięciach współczesnych badań nad historią i perspektywami rozwoju ziemi słupskiej. (JS) WYŻSZA SZKOŁA Grupa fizyków ? chemików WSP podjęła przed kilkoma laty badania nad stanem zanieczyszczenia wód na naszym wybrzeżu. Na zdjęciu Danuta Stasiewicz przygotowuje próbki do badań. Fot. Ryszard Sikorski ŻYCIE NA STANCJI Duża liczba studentów z powodu braku miejsc w Domu Studenta zmuszona jest korzystać z kwater prywatnych. Konieczność takiego stanu ma swoje plusy i minusy. Bez wątpienia uczy ona młodego człowieka (dotyczy to zwłaszcza studentów I roku) samodzielności i zaradności w kontaktach międzyludzkich. Z drugiej jednak strony rzuca go niekiedy na pastwę trudności, z którymi nie zawsze potrafi sobie poradzić. Potrzebna mu jest w takich przypadkach pomoc. Ale kto jest w stanie jej udzielić? Ciąg problemów rozpoczyna się już w momencie poszukiwania stancji przez studenta. Wydział Sócjalno-Bytowy uczelni dysponuje adresami wolnych miejsc, tudzież lakoniczną charakterystyką ich o-gólnych warunków. O ile wszystkie miejsca nie zostały już uprzednio zajęte — student otrzymuje adresy i jest odtąd zdany wyłącznie na siebie samego. Biorąc pod uwagę niewielką z reguły liczbę wolnych stancji, ma on ograniczone prawo wyboru, bądź też nie ma go wcale. Korzysta zatem z pierwszej lepszej okazji, aby tylko móc się gdziekolwiek zatrzymać. Konsekwencje tego są różne: zależy to nie tylko od samego studenta, ale także od osobowości wynajmującego. Doświadczenie uczy, że stosunki sublokatorskie rzadko układają się korzystnie dla obu stron. Problem winy jest tu zresztą względny. Jeżeli winny jest stu dent, musi ponieść należną karę, czyli najczęściej — zmienić po pro stu mieszkanie. Jeśli jednak wina leży po stronie właściciela stancji — problem jest bardziej złożony. Gdy student nie ma możliwości ewentualnej zmiany mieszkania — zmuszony jest ustępować, co nie jednokrotnie nader niekorzystnie odbija się na jego samopoczuciu i wynikach w nauce. Sytuacja taka jest tym gorsza, że student musi sam borykać się ze swymi kłopotami (z wyjątkiem współczucia ze strony kolegów). W drastycznych przypadkach zmuszona jest interweniować uczelnia po przez powołanych do tego celu pracowników. Tymczasem regularna kontrola praktycznie nie istnieje. W ubiegłym roku na plenum SZSP mówiono o tym dużo i głośno. Jedna z komisji Rady Uczelnianej zobowiązała się do koleżeńskiej współpracy w tej dziedzinie. Doprawdy przykro, że ten cenny pomysł tak szybko został zagrzebany. J. E. SZWACZKO CZY RZECZYWIŚCIE JEST ŻLE? Miesiąc temu zamieściliśmy w „Studenckich sprawach" list mieszkańca jednego r domów studenckich Wyższej Szkoły Inżynierskiej Dotyczył on braku ciepłej wody w tymże budynku Wydawało mi się, że jest to trop, po którym można pójść i przy okazji poznać dokładniej życie studentów mieszkających - często oo 5 lat - we współ nym budynku. Budynku, który iest hotelem. miejscem najprzeróżniejszych rotacji, ale w gruncie rzeczy dla bardzo wielu jest po prostu domem. Wertując pilnie prasę studencka można dostrzec, że jednym z najbardziej poruszanych w niej tematów jest - naj ogólniej rzecz biorgc - akademik Zagłębiając, się w szczegóły mamy tam do czynienia z Sgdem Koleżeńskim, Rada Mieszkańców, rozróbami, warunkami socjalno-bytowymi, „waletami" itp. Udając się do akademików Wyższej Szkoły Inżynierskiej liczyłem na podobne sprawy. Kierowniczka DS-3 była w pralni, kie równik DS-2 w wojsku, kierowniczka wszystkich trzech domów na urlopie a kierowniczka DS-1 stwierdziła: ,,Ja nie mam żadnym problemów. Wady sieci wodociągowej zostały usunięte, prowadzę obecnie w akademiku drobne remonty i właśnie studenci bardzo wydajnie w nich pomagajq". Zapytałem o to samych studentów. Odpowiedzi: „Skądże. Wszystko jest w porządku. Czasem nie było ciepłej wody, ale to dawniej - dzisiaj już jest..." Muszę przyznać, że byłem zdezorientowany Czy to możliwe, żeby w Koszalinie było aż tak anielsko, że życie tutaj biegnie bezkolizyjnie, spokojnie? Okazuje się, ze zainteresowane grono osób żyje sobie zgodnie i przykładnie, jedni nie maja nic do drugich, podejmują wspólne inicjatywy, wzajemnie się rozumieją, szanują i cenią Czy nie byłem więc intruzem z zewnątrz, który wkroczył w ich rodzinny, niczym nie zakłócony spokój i szuka problemów? Jestem w trakcie opracowywania sondy: „Czy w Koszalinie sq studenci?" Dotychczas z zebranych materiałów nie zbicie wynika, że nie ma ich Dlaczego? Dlatego, że mieszkańcy Koszalina nie dostrzegają ich inicjatyw, pomysłów, ży cia. Po prostu nie widza studentów — chociaż spotkałem się z opinia, że na ul. Racławickiej można codziennie zobaczyć dziwnych uczniów, którzy zamiast tornistrów majq czarne dyplomat ki i wyglpdajq jakoś tak śmiesznie — jakby minimagistrowie, mipidyrektorzy, mini... i mini. JAN ŚLIWIŃSKI WYZSZA SZKOŁA OFICERSK/ WOJSK OBRONY PRZECIWLOTNI SESJA ZA PASEM... Druga połową marca zawsze budzi wśród podchorążych podniecenie. W tym bowiem okresie odbywą się wiosenna sesja egzaminacyjna w WSOWOP1. Jeżeli jeszcze kilka dni temu można było po zajęciach spotkąć studentów w mundurach w klubach czy kawiarniach — to obecnie — w bibliotece naukowej nad książkami, w salach wykładowych, pilnie wertujących konspekty. Na każdym kroku dostrzega się gorączkowe „wkuwanie". Wiosenna sesja egzaminacyjna jest jedną z dwóch w ciągu roku. W okresie jej trwania zdajemy egzaminy z przedmiotów ogólnowojsko-wych, specjalistycznych, z zakresu nauk społeczno-politycznych i ogólnych, programem nauczania Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Egzaminy, kolokwia i zaliczenia zdajemy w czasie ośmiu sesji. Na profilu dowódczym dominują, rzecz jasna, przedmioty ścisłe i ogólnowojskowe. Tam też duży nacisk kładzie się na wyższą matematykę, fizykę, mechanikę, elektronikę, maszynoznawstwo i elementy cybernetyki. Podchorążowie z profilu dowódczego i politycznego zdają sobie sprawę, że — obok wspomnianych przedmiotów — również i sprawy ogólnowojskowe muszą być w czasie sesji doskonale opanowane. Jestem w naszej szkolnej bibliotece. Spotkanych tam kolegów pytam o przygotowania do sesji, o swoje szanse. Oto niektóre opinie: St. kpr. pchor. Marek Graczkowski: — Do sesji praktycznie biorąc przygotowywałem się od rozpoczęcia roku. Jestśm na III roku studiów. Zdaję sobie sprawę, że tylko systematyczna nauka może dać gwarancję uzyskania bardzo dobrych wyników, a na takie większość z nas, chociażby po cichu, liczy. Nadchodząca sesja jest już w moim przypadku piąta z kolei, sądzę że będzie dość trudna — musiałem włożyć więcej wysiłku w przygotowanie się do egzaminów niż w latach ubiegłych. Większość przedmiotów mam zamiar zaliczyć w terminie zerowym. Czy mi to wyjdzie? No cóż, zobaczymy! Pchor. Ryszard Czyżak z I roku: — To moja pierwsza sesja w WSOWOP1. Trochę się denerwuję, jak ona wypadnie, pokażą najbliższe dni i zdawane egzaminy. Do najtrudniejszych zaliczam filozofię marksistowską i ekonomię polityczną. Wiedza wyniesiona w tych sprawach ze szkoły średniej była uboga. Uczyłem się systematycznie, pomogło mi to nieźle opanować, tak mi się wydaje, materiał. Jestem więc dobrej myśli. Chciałem jeszcze podkreślić pomoc dla nas, podchorążych I roku, ze strony starszych kolegów. Taka koleżeńska atmosfera bardzo mobilizuje, człowiek nie chce zostać w tyle, sprawić kolegom rozczarowania. Jeszcze jedna rozmowa z kolegą z profilu politycznego. Będziemy zdawać razem egzaminy, jego opinia jest w jakimś sensie charakterystyczna dla nas wszystkich; wielu z nas zaangażowanych jest w różnych pracach społecznych w szkole i w mieście, pisałem zresztą o niektórych na łamach „Studenckich spraw". W przypadku naszej specjalności takie łączenie nauki i pracy społecznej, politycznej jest wprost nieodzowne. — Jest to już piąta moja sesja — mówi plut. pchor. Wiesław Poleszak. — Myślę, że będzie to jedna z trudniejszych. Spiętrzenie egzaminów i zaliczeń wymaga intensywnej nauki, dobrego rozplanowania' zajęć, to bowiem przede wszystkim zadecyduje o wynikach egzaminów. Sesja egzaminacyjna, ts.k jak zawsze, powoduje pewne podniecenie, zdenerwowanie i z tym związane znaki zapytania. Jak wypadnę? Czy zdam i jak zdam?... No cóż, nic dodać nic ująć do tych kilku lapidarnych wypowiedzi moich kolegów. Taki sam stan ducha przeżywam również i ja, wszak jestem jednym z nich, studentem w mundurze. Poczekamy — zobaczymy! Najbliższe dni dadzą już przecież odpowiedź... plut. pchor. LESZEK RAKOWSKI HARCERSKIF MANEWRY Już nieraz pisałeś w „Stu denckich sprawach" O podejmowanych przez podchó rążych WSOWOP1 wielu iń teresujących i pożytecznych dla miasta pracach społecznych, szczególnie wśród młodzieży. Ostatnio studenci w zielonych mundurach brali udział w tzw. „harcerskich manewrach" organizowanych przez koszaliński Hufiec ZHP. Były to zawody elimi nacyjne do Centralnych Ma newrów Techniczno-Obron-nych ZHP. W imprezie brała udział młodzież Koszalina, aktywnie jej pomagali instruktorzy ZHP i z WSOWOP1. Mię dzy innymi ci ostatni na ounktach kor dolnych pełnili funkcję sędziów. Pragnę przy tym dodać, że w naszej szkole około 60 podchorążych pracuje w godzi nach wolnych od zajęć w ZHP w charakterze instruk torów Wspomniane manew ry były więc jeszcze jednym przykładem związania WSOWOP1. jej kadry i pod chorążych ze środowiskiem, ze społeczeństwem naszego miąstą. (i.rak.) G/os Kószaliński nr 61 KULTURA I SZTUKA Strona 7 w CIENIU BIBLIO W Wałczu znalazł się tarżydzieści lat temu, w kwietniu. Miasteczko było ładne i — jak sam opowia da — niezbyt zniszczone. Postanowił zatem ściągnąć tutaj rodzinę, znajomych. Zasiadł zaraz za urzędniczym biurkiem, ale szybko zamienił je na prace, z którą wiązały sie jego mło dzieńcze marzenia. — Chciałem zawsze mieć dużo książek i telefon. Za bawne to zestawienie i nie mądre, ale usprawiedliwiał je mój młody wiek. I oto nadarzała sie okazja. W ówczesnym Inspektoracie Oświaty dowiedziałem się, że potrzebni są ludzie do organizującej sie biblio teki. Pojechałem już w lip cu na kurs bibliotekarski do Kórnika i od 1 września pracowałem na etacie w bibliotece. Jak przystało na tamte czasy, owo „na etacie" nie zawsze oznaczało... za pieniądze. Ale pan Bernard podkreśla, że w oierwszych latach po wojnie najbardziej fascynująca była a-ktywność społeczna ludzi. Wszyscy pracowali, nie py tając za ile. Każdy chciał być użyteczny wszędzie, gdzie jego ręce były potrzebne. I tak to panu Bernardowi ziściły sie jego „niemądre" marzenia. Miał pokój wprawdzie bez telefonu, ale pełen książek. Skąd jednak bral swój początek biblioteczny księgozbiór? — Książki przynosili lii dzie, Go kto uratował z w4>jny, co przywiózł z nie wielkim dobytkiem, oddawał do biblioteki. Pamiętam moją radość, kiedy pan Wojewódzki, fryzjer, przyniósł nąm trzydzieści książek. To był w tamtych czasach prawdziwy skarb. Bardzo szybko Kuratorium szczecińskie zaczęło nas za opatrywać w pozycje, jakie ukazywały się wtedy na rynku wydawniczym. Trochę tomów przywieziono z byłego oflagu w Gross -Born, a poza tym chodzi lem po domach, prosiłem o książki i co kto miał. dawał. Były to czasy ogromnego zapotrzebowania na książkę fachowa, na Pódrę czniki. Wszyscy się przecież uczyli... Były to czasy — jak o-powiada Bernard Jakubów ski — kiedy ówczesny inspektor oświaty, zasłużony dla powiatu wałeckiego Jan Lemanowicz, wychodził do transportów repatriacyjnych i prosił, aby wysiadali wszyscy, którzy mogą liczyć, W zaludniających się coraz bardziej wsiach powiatu czekano na nauczycieli. Konspekty robiło się z pamięci, a wygrzebane podręczniki były na wagę złota. Stąd szczególna rola biblioteki w tym mieście, podobnie jak w każdym z polskich miast do wojnie. Może dlatego kierownik biblioteki — a tak właśnie było w Wałczu — miał tyle do zrobienia w organi zacji życia kulturalnego. Ba, niemal szefował kultu rze w powiecie, gdzie przez Wydział Kultury przewinę ło się czternastu kierowni ków, przez Dom Kultury pięciu, a Powiatową i Miej ską Bibliotekę Publiczną prowadził on sam przez trzydzieści lat. Przy tym nie potrafił się nigdy zamknąć w tym pokoju pełnym książek. Dzia „ łaj. aktywnie w Zjednoczo " ńym Stronnictwie Ludowym „w radach narodowych i poza organizacja sieci bi bliotek w powiecie, był wszedzie tam, gdzie miał możliwość operatywnego działania. I dziś jeszcze raó wi o życiu aktywnym, ży ciu bez stagnacji, w którym każdy człowiek musi mieć. na swoja miarę coś istotnego, ważnego do zrobienia. trżeć, czy tu cokolwiek moż na rozmieścić... W wałeckiej bibliotece jest rzeczywiście ciasno. Przez wąskie korytarze trudno się przecisnąć, Ber nard Jakubowski, przewód niczący Komisji Rozwoju Gospodarczego Powiatowej Rady Naródowej — o idzi wo. nie kultury — patrzy na mapę powiatu zupełnie innym okiem. — W Karsiborzu będzie rozwijał się kombinat. To jest przyszłość powiatu i tam także musimy myśleć o dobrze wyposażonej bibliotece. Bibliotece właściwie naukowej. Mamy też warunki na to, aby należy cie przygotować i wyposażyć biblioteki gminne w Szwecji, Sypniewie i Miro sławcu. W pozostałych miej scowościach, niestety, jest znacznie gorzej z pomieszczeniami. Dzisiaj, jako prze wodniczący komisji, która ma decydować, albo też wpływać na rozwój gospo darczy powiatu, patrzę na zadania bibliotek znacznie szerzej i muszę jako dyrek tor placówki powiatowej mieć na uwadze to wszyst ko, co będzie stanowić o przyszłości powiatu. Bernard Jakubowski jest przekonany, że o przyszłoś ci powiatu stanowić będzie także sprawnie działająca placówka biblioteczna. I ry suje jej kształt na papierze zawierającym cyfry, obliczenia. Nie tej, która jest, ale tej, która będzie budowana. I chciałby jesz cze doczekać dni, w których on sam dopilnuje tej nowej, właściwej i potrzeb nej budowy. — Przyznaję, chciałbym jeszcze tego w swoim życiu dopilnować, aby w tym mieście zbudowano pomieszczenia na prawdziwą bi bliotekę, taką na miarę po trzeb przyszłości. Ale czy to będzie mi jeszcze dane, nie wiem. Z szacunkiem myślę o panu Szamecie, rolniku ze wśi Lubierz w naszym powiecie, który pierwszy u. nas . otworzył bibliotekę, złożoną z własnych książek. Ten księgozbiór przekazał później zorganizowanej tam bibliotece gminnej. I to jest jakieś dzieło życia. A co ja zrobiłem? Czy to wszyst- Do ważnych spraw w ży ciu Bernarda Jakubowskie go zaliczyć można działalność w Wałeckim Towarzy stwie Społeczno-Kulturalnym, które zaznaczyło się trwale w historii tego mi a sta. Ale do najważniejszych należała budowa gmachu, w którym swoją siedzibę znalazł Powiatowy Dom Kultury oraz Powiatowa i Miejska Biblioteka Publi czna. Niemałą zasługa Ber narda Jakubowskiego jest to, że gmach wybudowany został w ciągu czterech lat i nie ma w nim usterek. — Z tego emachu jestem dumny, ale żal mi, że na sze pomnieszczenia już są zbyt małe. Nowa, współczesna funkcja biblioteki stawia przed nami znacznie większe wymagania. Są już nam potrzebne ma gnetowidy, sale wykładowe, konieczna współpraca ze szkołami. Po prostu mu simy uwzględniać potrzeby dnia dzisiejszego, a nasza biblioteka nie jest na to przygotowana, jest nam zbyt ciasno. Proszę popa- ko, czego tutaj sie podjąłem, było rzeczywiście waż ne^ Potrzebne krajowi? Lu dziom? A może mógłbym gdzieś tam pracować^ ?nacz nie lepiej, wydajniej? Przychodzi taki, czas, w którym poddaje się w wąt pliwość wszystko, czego się dokonało. Pan Bernard chy ba zbyt wcześnie rozpoczął te refleksje. Minęło wpraw dzie trzydzieści lat przepracowanych dla kraju, owocnych lat, uwieńczonych Medalem Trzydziesto lecia i Nagrodą Wojewódzką,. zbliża sie też ten moment, w którym trzeba be dzie oddać ster młodszym, ale pan Bernard nadal jest nieustannie czynny i nadal czuje się potrzebny, — Myślę, że nigdy zbyt wcześnie na wartościowanie życia. Nasza jedyna cór ka jest architektem. Nieste ty, mieszka we Wrocławiu Ale może właśnie ona, wv chowana w cieniu biblioteki, będzie umiała wyrysować jej kształt, zaprojek tować wnętrze tak, aby słu żyło całym pokoleniom? To byłaby moja największa radość. Szczególna, gdybym jeszcze tutaj, w Wałczu, mógł taki projekt realizować... JADWIGA SLIPItfSKA SPOTKANIA HASIOREM KOSZALIN. Z inicjatywy Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego z mieszkańcami wielu miejscowości naszego województwa spotyka się znany na całym świecie artysta rzeźbiarz, Władysław Hasior. Pierwsze spotkanie odbyło sie w niedziele w koszalińskim Klubie MPiK. Odbyły sie już także spotkania w Słupslm. gdzie Władysław Hasi.oi* zainteresował się m. in. projektem uruchomienia galerii rzeźby w Bramie Nowej, deklarując chęć prezentowania tam swych prac w przyszłym roku. Dzisiaj artysta spotka się z członkami związków twórczych w klubie prży BWA w Koszalinie (godz. 11), z młodzieżą licealną w Kołobrzegu (godz, ■•«) i z bywalcami klubu „Reda" (godz. 21). W czwąrtek rano odbędzie się spotkanie w LO nr 1 w Koszalinie, w południe — z młodzieżą w klubie ,,Antyk", a o godz. 18 — otwarte spotkanie t mieszkańcami Koszalina w Bibliotece wojewódzkiej, w piątek Władysław Hasior odwiedzi Radawnicę (godz. 15) i Krajenkę (godż. 19). (wmt) Pr cm icra BTD Pat&tyczno-żartobliwa ballada Przedstawienie „BALLADY O TAMTYCH DNIACH" Stefanii Grodzieńskiej' i Jerzego Jurandota, które oglądałam w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, nie było przedstawieniem zwyczajnym. Był to spektakl specjalny dla uczestników XIV Wojewódzkiej Konferencji Partyjnej. Na sali znalazła się więc znaczna grupa ludzi, którzy doskonale pamiętają lata 1944 i 1945, rok reformy rolnej i rok zwy cięskiej ofensywy styczniowej, czasy niezwykłych okoliczności i sytuacji , kiedy w kraju przedzielonym jeszcze linią fron tu, pozostającym w znacznej części pod okupacją, wyniszczonym i zrujnowanym — byli i obecni żołnierze, byli więźniowie obozów, byli partyzanci, smakowali pierwsze chwile wolności osobistej i ustalali sprawiedliwy ład społeczny. Ta specjalna widownia na specjalnym przedstawieniu nadała mu szczególny klimat ,odzew widzów był więc gorący a przy jęcie spektaklu, pokazanego jeszcze przed oficjalną premierą — niezwykle serdeczne. Przywołując dziś tamte dni, S. Grodzieńska i J. Jurandot przyjęli konwencję ballady. I jak to w balladzie — każda zwrotka może być o czymś innym, opowieść może nabierać epickiej rozlewności, dopuszczalne są dygresje i autokom.entarz do akcji. Autorzy sięgnęli do osobistych wspomnień i przygód, przez pryzmat pracy sławnej lubelskiej „Pszczółki", pierwszej polskiej rozgłośni radiowej, ukazując historyczny obraz rodzenia się władzy ludowej. Pojemna forma pozwoliła na niejednorodność chwytów scenicznych: znalazły się tu i skecze, i piosenki, i nieco satyry, i kropla humoru, i szczypta liryki, i trochę dramatu... Pozwoliła też owa „balladowość" wprowadzić na Scenę wiele różnorodnych postaci, które ze swymi epizódami składają się na autentyczną, zaczerpniętą wprost "z życia i nieznacznie tylko przetworzoną mozaikę. Tak przecież autentycznym w każdym calu jest Zyd, ukrywany przez zakonników w przebraniu księdza (JERZY FTnO), Fautentyczna pani Kowalska (STEFANIA MASSALSKA), autentyczna lubelska paniusia (DIANA ŁOZIŃSKA), autentyczna wreszcie Matka Zygmunta, przez MAGDALENĘ RADŁÓW SKĄ zagra na w sposób wybijający się z galerii tych postaci, które? opiewa ,.Ballada o tamtych dniach", a wśród których bywali i tacy ministrowie jak ten grany przez WŁADY SŁAWA MADEJA i takie kurierki jak JADWIGA BOGUSZ. Właściwie bodaj najbledsze, najbardziej stereotypowe i konwencjonalne, mimo nasycenia ich ładunkiem liryzmu i silnym osobistym sen tymentem, — a może właśnie dlatego — są postacie główne: Krystyna, Jacek Kuba NINA WOJTCZAK, WALDEMAR KOWNACKI, ANDRZEJ OKSZA starali się wydobyć z tych ról kryjące się w nich życie, podobnie jak ANDRZEJ KRUK (Zygmunt) i CEZARY SOKOŁOWSKI (Michał). Trudno zresztą analizować grę aktorską po jednym, w zasadzie „przedpremierowym" przedstawieniu. Sądzę, iż zespół aktorski, kierowany przecież doświadczoną ręką IRENY GÓRSKIEJ wy-szlifuje jeszcze detale, przyspieszy tem.po, szczególnie pierwszej części przedstawienia. Irena Górska, którą po latach z przyjemnością witamy w koszalińskim teatrze jako reżyser, zawierzyła w pełni tekstowi sztuki, wydobyła na plan pierwszy kontekst społeczny — mniej przydając znaczenia. osobistym perypetiom głównych postaci i tuszując naiwny przecież w grun cie rzeczy pomysł intrygi, uknutej przez Jacka i Kubę, by nie dopuścić do spotka nia Krystyny i Michała. Dzięki temu mamy przedstawienie opowiadające o tamtych sprawach i ludziach — już historycz nych a przecież tkwiących z wielką siłą w naszym dniu dzisiejszym. Osobiście wolałabym może, by piosenki, skom,pamowarie przez Jerzego Wasowskie-go były bardziej organicznie wmontowane w całość przedstawienia (czemużby na przykład. Waldemar Kownacki nie mógł zaśpiewać „Idą leśni" sam, przy gitarze?, i aby były wykonywane czyściej i poprawniej (choć zdaję sobie sprawę jak trudno jest śpiewać w chórze „z towar zy szeniem magnetofonu"); aby scenografia Krystyny Husarskiej nie była tak konwencjonalna Te drobne uwagi nie podważają jednak głównych walorów przedstawienia — zabawnego i pouczającego i dla starszej, i dla młodszej widowni. S. ZAJKOWSKA Bałtycki Teatr Dramatyczny im. J, Słowackie go. S. Grodzieńska i i Jurandot ..Ballada o tamtych dniach" Muzyka Jerzy Wadowski, inscenizacja i reżyseria Irena Górska. scenogra fia Krvstyręn Husarska, kierownictwo muzyczne Kazimierz Rozbicki. Piata premiera sezonu 1974/1975. W SŁUPSKIEJ GALERII DWA SPOSOBY WIDZENIA SŁUPSK. Od niedzieli galeria sztuk plastycznych prezentuje nowa wystawę. Złożyły sie na niq obrazy Ryszarda Lecha z Koszalina oraz grafiki słupszczanina, Jana Fabicha' Ryszard Lech, absolwent warszawskiej ASP, zdobył dyplom w pracowni prof." Tadeusza Kulisiewicza. Zapowiadał się więc przede wszystkim jako grafik. Uprawia teraz w iednako wym stopniu grafikę i malarstwo, które - jak się wydaje - zajmuje obecnie więcej miejsca w |ego łworczosci. ^ Jon Fabich z kolei zaczynał karierę jako malarz, a od kilku lat nie rezygnując ze swvch pierwszych zainteresowań - z powożeniem uprawia grafikę W dwu salach zabytkowej Bramy Nowej można zapoznać'sie z dwiema odmiennymi oso-b^am, artysycznym,. R. Lech prezentuje 40 obrazów, nie podpisanych. Niech każdy » t°» 1 e mmm v < r - iii mm '■ V - ; i1! Jak już informowaliśmy, w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym dokumentująca osiągnięcia Słupska w 30-leciu PRL. Na zdjęciu — fragment części fotograficznej ekspozycji, (tm) czynna jest wystawa Fot. Jan Mazie juk 9 MAJA NA PL..ZWYCIĘSTWA Uroczyście ł okazale powita Słupsk 30. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskim faszyzmem. Według informacji organizatorów, przygotowywany jest obec nie szczegółowy program obcho dów 9 maja Uroczystości odbę dą się na pl. Zwycięstwa. Sądzimy, że ta odpowiedź za dowoli także Czytelników, pytających, dlaczego nie było w tym roku uroczystości w tym miejscu z okazji 30. rocznicy wyzwolenia miasta. Chcieliśmy przy okazji zwrócić uwagę, iż przed pomnikiem wystawiono tego dnia wartę, a mieszkańcy miasta skłEdali tam kwiaty. (tm) Rozpoczęła się Spartakiada Młodzieży Kłopoty z naprawą telewizora Klient miał rację Nasz Czytelnik zwrócił się pod koniec stycznia do dyrekcji ZURiT w Koszalinie w sprawie wykonania w o-.kresie gwarancyjnym ekspre sowej naprawy telewizora (za dodatkową dopłatą) w punktach napraw w Słupsku Odmówiono mu takiej usłu gi. Zaproponowano natomiast zwykłą usługę, z dość odległym terminem realizacji. Wynikła dość dziwna, a bardzo kłopotliwa dla klien ta. sytuacja. Nie może on zreperować szybko telewizora. bo takiej usługi w okresie gwarancyjnym punkt naprawy świadczyć mu nie chce. Nie może zlecić takiej naprawy prywatnemu punktowi usługowemu, bo utraci gwarancję. Rada, jaką można było od czytać z odpowiedzi udzielo nej w punktach ZURiT brzmiała: czekać, dopóki nie skończy się gwarancja (choć by to miało trwać i 10 mie sięcy). Dopiero wtedy klient będzie mógł sobie pozwolić na taką usługę, w dowolnie wybranym punkcie napraw W swej odpowiedzi mgr inż. Adam Idaszek — zastępca dyrektora Oddziału Woj. ZURiT w Kos#alinip — poinformował, -iż placów ki ZURiT mają obowiązek przyjmowania napraw ekspresowych z realizacją ich w ciągu 24 godzin, o czym pouczono personel placówek Klient, którzy zwrócił się do dyrekcji, otrzymał również inną odpowiedź: telewi żor naprawiono, chociaż w tempie jeszcze nie ekspresowym... Istotne jest, iż przedsiębiorstwo przyznało rację kii entowi w tym sporze, uznając iż gwarancja nie może być przeszkodą w szybkiej naprawie sprzętu (TM) Kilka dni temu w sali przy ul. Mierosławskiego odbyła się uroczystość otwarcia tegorocznej Spartakiady Młodzieży Otwarcia igrzysk naj młodszych sportowców Słup ska i powiatu dokonał II sekretarz KMiP PZPR — Jarosław Duchnowicz. Następnie wciągnięto na maszt spartakiadową flagę. W chwilę później odbyła się miła uroczystość wręczę nia pierwszych kółek na Igrzyska Olimpijskie w 1980 r. (Moskwa). Otrzymało je 9 lekkoatletów, 6 siatkarek i 2 siatkarzy. Zespoły i spor towcy. którzy zakończyli już spartakiadowe boje, otrzymali pamiątkowe medale. Na zakończenie w odświęt nie udekorowanej sali roze grano spotkanie finałowe w piłce ręcznej chłopców. Wyrażając uznanie organi zatorom, należy podkreślić wkład pracy szkół i klubów w przygotowanie uczestników i zespołów. Wielobarw na, kilkusetosobowa grupa młodych sportowców prezentowała się imponująco. Miejmy nadzieję, że równie imponujące będą wyniki spartakiady. Najlepsi będą bronić barw Słupska i powiatu na spar takiadzie wojewódzkiej. Kil ka razy w punktacji zespołowej zajmowaliśmy drugie miejsce. Może tym razem uda się wywalczyć pierwsze? (jm) PORZĄDKI W DAMNiE PIESKIE ŻYCIE Od wielu tygodni obserwuje się w mieśeie i powie cie niepokojący wzrost licz *iy bezpańskich psów. Ostat nio wielu właścicieli pozby wa się psów, uśmiercając je w okrutny sposób, bąrlź Wyrzucając z domu. Głodne zwierzetą włóczą się po śmietnikach i zagrażają lu- dziom. Nie mówiąc już o tym, że mogą stać się nosi eielami wścieklizny. Najbardziej smutne jest jednak to, że tak wiele osób postępuje okrutnie ze swoimi „ulubieńcami". Poczucie sprawiedliwości i zwyk ły humanitaryzm wymaca, by zjawisku temu położyć jak najszybciej kres. (ap) Ciepła pogoda sprzyja sprawnemu przeprowadzę niu wiosennych porządków. W wielu wioskach uczestniczy w nich aktywnie młodzież szkolna. Uczniowie po rządkuią nie tylko boiska i tereny wokół szkół. Pomaga ją także starszym, samotnym osobom oraz wykonują wiele prac społecznych na rzecz swojej miejscowości. W Damnie na przykład zastaliśmy uczniów kl. VIIIa z miejscowej szkoły przy porządkowaniu obejścia w gospodarstwie JANINY PRO CHER, wdowy mającej na utrzymaniu małego synka Chłopcy i dziewczęta Grabili Dodwórze i trawniki ukła dali na jedno miejsce ka- | mienie oraz naprawiali o-grodzenie. Wcześniej uporządkowali teren wokół skle pu. Pracy w Damnie nie zabraknie przez kilka następnych dni Wychowawczyni klasy VIIIa, która pracowała razem z młodzieżą po wiedziała, że w wiosennych porządkach wezmą udział wszyscy uczniowie miejscowej szkoły fao) Fot. JAN MAZIE JUK LB fS 12 MARCA ŚRODA GRZEGORZA COGDZIEKIEDY Sekretariat redakcji i Dział Ogłoszeń czynne codziennie w godz. 10—16, w soboty do 14. C.THUPONY 97 - MO 98 — Straż Pożarna 9.9 — pogotbii^ię Ratunkowe (nagłe wezwania). 60-11 — zachorowania 79-32 — infprm. o usługach ZOZ Inf. kolejowa 81-10 Taxi: 39-09 ul. Murarska 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagaż. 49-80 Pomoc drogowa 42-85 Apteka nr 19, ul. Pawła Findera 38. tel. 47*16 % dyżury MILENIUM - Złoto dla zuchwałych (jugosł.-USA) pan. g. 14. 17 i 20 POLONIA — Ziemia obiecana GŁÓWCZYCE _ . ..... i» .•gasu-rs-* — CKIMO USTKA DELFIN — Dzielny Lucky Lukę (franc.) — i 20 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Serafino (W*o szeryf ski. 1. 15) r- g. 18 g. 18 DAMNICA RELAKS — McMasters (USA, l, 15) - g- 19 PROGRAM I Wiad : 6.00 8.00 9 00. 10.00, 15.C 16.00 19.00 22.00 23.00. POPICI Kolberga 14.00 O zdrowiu dla zdrowia 14.35 Grają W Wiłkomirska i T Chmielewski 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Włościańska Orkiestra Namysłowskiego L 6.00 W trosce o, sło wo i treść 16.15 Poznańscy kom pozytorzy 16.43 Warszawski Mer kury 18.20 Terminarz muzycz-Echa dnia 18.40 SWiat 7.17 Takty i cttinuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.35 H Debich zaprasza 9.05 Dla kl I i II (wych. muzyczne) 9.30 Moskwa z melodia i piosenka 9.45 Country-beat znad Wełtawy 10.08 Dedykacje muzyczne, ny 18.30 dzieciom 10.30 ..Romeo, Julia i my 19.00 , Liszt: Poęmat symf i mrok" — fragm. pow 10.40 nr 5 ..Prometheus" 19.15 Jęz. Apetyt wzrasta w miarę słucha francuski 19.30 Teatr PR S Gro nia 10.45 Old Jazz Meeting—75 chowiak: „Partita na tnstru-11.00 Mozaika melodii polskich ment drewniany" 20.30 Opera 11.18 Nie tylko dla kierowców w przekroju. U Giordaho: „Fe 11.25 Refleksy 11.30 Na muzycz dora" 21.30 Z kra,fu i ze swia-nej antenie 12.05 Z kraju i ze ta 21.50 Wiad. sportowe 21.5a świata 12.25 Na muzycznej an- Rozmowy i refleksje pedago-tenie 12.40 Koncert życzeń 13.00 giczne 22.05 Stołeczne aktual-Pieśni i tańce Mazowsza. Kur- ności muzyczne 22^.30 Uniwersy-piów i Podlasia 13.15 Rolniczy t,et URIT 22.40 Cz. Kuriata: ,,Ko kwadrans 13.30 Z antologii pol łóbrzeski testament" 23.00 Twa skiego jazzu 14.00 Brzeskie im rze jazzu 23.35 Co słychać w presie 14.30 Sport to zdrowie! świecie? 23.40 Czajkowski: ,;Ka 14.35 z płytoteki kubańskiej orys włoski" op. 45 24.00 Za-15.05 Listy z Polski 15.10 Wło- kończenie programu. skie płyty 15.35 Operetka, jej twórcy i wykonawcy 16.10 Pro PROGRAM III oozycje do listy przebojów 16.30 Aktualności kulturalne 16.35 Wiad.: 5.00 , 6.00, Album A. Moreiry 17.00 Radio- kurier 17.40 W trosce o słowo Ekspresem przez świat: 7.00, i treść 18.00 Muzyka i Aktual- 8.1)0. 10.30. ią,00. 17 00 19 30. , ności 18.25 Nie tylko dla kie- " - rowców 18.30 Przeboje' n'on-stop« 7;05 Zegarynka -8415-Kiermasz 19.15 Gwiazdy siedmiu stolic płyt 8.30 Co kto lubi 9 00. .-Zie 19.45 Rytm, rynek, reklama 20.00 lone oczy kota" — ode. pow. Naukowcy — rolnikom 20.15 Fo 910 W potrólnej roli: J Che noserwis 20.47 Kronika sportó- pito 9.30 Nasz rok 75 9.45 Ma-wa i komunikat Totka 21.00 Fi- ła historia jazzowej ballady lozofia człowieka 21.15 Koncert 10.15 Jez niemiecki - kurs chopinowski 22.15 Wieczór z bal podstawowy 10.35 ..Jedzie ka-ladą 22.30 Moto-sprawy 22 45 pela"... 10.50 . Koniokrady" — Kwadrans dla zesołu „Anawa" ode. pow ll 00 Z kompozytor-23.05 Korespondencja z zagra- skiel teki G. Bćcaud 1120 Ży-mcy 2310 Gitariada 23.29—23.59 cie rodzinne 11.50 .Country, oo Z wokalistyka na ty. PROGRAM NOCNY Wiad.: 0.01. 1.00. 3.00 3.00, 4 08 5.00. 24.00 Początek programu o.ii —5.00 Program nocny z Łodzi. PROGRAM H Wiad.: 4.30, 5.31 11.30, 13.30, 23.30. 6.30, 7.30, 8.30, 7.35 Posłuchaj i przemyśl 7.45 Od miniatury do uwertury 8.35 My 75 8.45 Muzyka spod strzechy 9.00 Polskie motety renesansowe 9.20 Wiechowicz: „Kasia" — suita na ork. smyczkowa i 2 klarnety 9.40 Kierunek — wyzwolenie Wał Pomorski 10,00 Poznańskie rozmaitości T • = rscko-nnn7yczne ri.oo Dla kl VII i VIII (wych muzyczne^ H.35 O wychowaniu n.5fl MpIo , ^ie z Warmii i Mazur 11.57 Sygnał czasu i heinał 12.05 Szymanowski: 12 etiud op. 33 na i2.90 7,p wsi 1 o wsi '2 35 Dzielą instrumentalne F Haendla 13.00 F Poul^nc: suita fletowa *,anip" 1"?.25 Ora nia nista R. Fvans 13.35 Siadami polsku 12.05 Z kraju i ze świa ta 12 25 Za kierownicą. 13-00 Dzień iak.co dzień 14 30 Kołobrzeg 45 — aud 15.05 Program dnia 15.10 .Cockney Rebel" — zespół efe,meryda 15,30 . Herbatka przy samowarze 15.3(1 Organy czeskie. morawskie' i słowackie 16.10 Powracalaca melo dyika: ..Cest si bon" 16.35 Gra 5 śpiewa zespół Faraon" 16 45 Nasz rok 75 17 05 ..Zielone1 oczy kota" — ode. pow 1715 Kiermasz płyt 17 40 Vademecum C27) — aud. 18.00 Muzvkobranie 18.30 Polityka dla wszystkich ' 18 45 Aktualności muzyczne z Paryża 19.00 .Lampart" — ode oow. 19.35 Muzyczna poczta UKF 2000 Madame — e^weda .20.10 Wielki nianista S Rachmaninow 20.50 Teatrzvk ..Zielone O ko": ..Czworo ootwierdza ąli bi" — słuch wg opow T Rit cbie 21?o Rytm naszych ' esą sów — aud, 2150 noera tysn* dnia 22 00 Fakty■ dnia . • %l:M Gwiazda siedmiu .wieczorów 22.15 Trzy kwadranse iazzn 23 00 •wlniatnry oo©tycki»: Żywioły" ?3 05 p Soaleny w , Lucer nip" 23.30 Gitarrysta i orkiestra 23.45 Program na czwartek 23.50 Na dobranoc śpiewa .T. Felirismo. na falr>cb !88,2 ł 202.2 m orar UKF R9.92 MHz 6.40 Studio Bałtyk 11 35 Radio stereo: nrogram testowy 12 05 Aktualności wybrzeża 16 15 Muzyka i reklama 16.20 Trudne snrawy ludzi lasu — aud. J. Blicharskiego 16.30 Ze świata opery — aud M Słowik-Twor ke 17.00 Przeelad aktualność' wybrzeża 17 15 Retransmisja pro gramu wybrzeża fKOSZAUN KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Pr. II godz 5.35 — Gmina Malechowo . aud. J.. Żesław-s kie go Pr. II godz. 5.45 — Melodie na dzisiaj PROGRAM I 10.30 ..Rodzina Thibault" — cz. IV filmu ser. prod. frąnc. 16.25 program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 Dla młodych widzów: „Szperacze" 17 10 Magazyn ITP 17.15 Losowanie Małego Lotka 17.25 Najlepsze z najlepszych — finał cz I (kolor) 17 55 Kronika Pomorza Zachodniego 18 15 ..Sylwester" — film seryjny prod. jugosł. z cyklu „Teatr w domu" 18 40 „Tropem komunikatu PAP" — relacja M. Lacha, b oracownika rozgłośni .Wolna Europa", który w listopadzie ub.r. powrócił do Itraiu (kolor) (Nauczanie 19 20 Dobranoc: Baśnie i wa- Patyki) lnie (kolor) . ■' 19.30 Dziennik (kolor) PZG D-$ SwiMmmm 20.20 ..Skok o tyczce i piosenka" (kolor) 22.00 Najlepsze z najlensiych — finał, cz II (kolor) 22 45 Dziennik (kolor) 23.00 Wiad. sportowe -i kronika mp w boksie (kolor) 23.20 Program ńa czwartek. PROGRAMY OŚWIATOWE: TV TR: 6.30 Matematyka — 1 42, 7,00 Hodowla zwierząt — l. 30 12.45 Jęz polski — 1. 13, 13.25 Matematyka — L 17. Dla szkół: 9.00 Fizyka - kl VI, 10.00 Historia - kl. V- 12 00 Che mia - kl, VIII 14.40 i 15 15 Politechnika TV - Fizyka kursu nr?y gotowa wezego 15.55 NlTRT początkowe m;ate- Strona 12 SPORT - ROZMAITOŚCI Głos Koszaliński nr 6t PARYŻ - NICEA GUIMARD NOWYM LIDEREM Maratońskim — 238-kilo-metrowym I etapem Evry — St. Doulchard po sprin-terskim prologu, rozpoczął się wyścig „Open" Paryż — Nicea. Wystartowało 112 u-czestników imprezy. Triumfował Belg Leman przed ru tynowanym kolarzem francuskim Guimardem. Merckx zajął siódme miejsce, z Po laków najszybszym był mistrz świata Kowalski _ 23 miejsce, Szurkowski był 28 ze stratą do zwycięzcy 2 sek, Miejsca pozostałych Po laków: 36 Trybała, 50 Szozda 59 Zawada, 106 Nowicki, 111 Boniecki. Leman otrzymał 10-sekun dową bonifikatę, Gulmard 6 sek a trzeci na mecie Francuz Esclassan — 2 sek. Ponieważ po prologu Gui-msrd ustępował Merckxowi o 2 sek., obecnie zost ał li de rem z przewaga czterech se kund nad słynnym kolarzem belgijskim. Porażka Fibaka Wojciech Fibak zajał drugie miejsce w turnieju tenisowvrn w Shreveport. w finale Poi*k przegrał t Hiszpanem Gisber-tem 3:6, 7:5, 1:6. 8 MIEJSCE J. BACHLEDY W USA W Jackson Hole (USA) rozegrany został slalom st)ecj»lnv męźcjyzn, zaliczany do tzw. Pucharu Narodów. natomiast nie włączony do zawodów o Puchar Świata. Jan Bachleda, który doskonale nojechał w pierwszym przejeździe, zajmujac 3. miejsce, w drugim uzyskał bardzo plaby czas 1 ostatecznie sklasv-fkowany został na 8. pozvcji. Wielki triumf odnieśli włosi, zajmuje trzy pierwsze miejsca (Radici, Gros l S. Thoeni). „P§" LASKARZY Folsqy hokeiści odnieśli w Kuala Lumpur niespodziewane zwycięstwo nad obrońcami Pu charu Świata — Holendrami 2:1 (0:0). W innym pojedynku tej grupy Pakistan rozgromił Hiszpanie 5:0 (2:0). Rozmiary porażki mistrzów Europy również były sporym zaskoczeniem. BOKSERSKIE MISTRZOSTWA POLSKI Koszalinianie dotąd bez sukcesów Drugi dzień bokserskich mistrzostw Polski, rozgrywanych we Wrocławiu nie przy niósł sukcesów koszalińskim pięściarzom. Już drugi nasz zawodnik (po Wędzińskim Czarni) został wyeliminowany z dalszych walk. Jest nim Kuczyński (również z Czar nych), w wadze koguciej, który — jak nas poinformował trener zespołu Koszalina — Ryszard Seremak przegrał z Borkowskim (Łódź) w II starciu na skutek przewagi ło dzianina. Tak więc po drugiej turze walk z 8-oso-bowej ekipy naszych pięściarzy pozostało jeszcze szęściu zawodników — Drąg (Gwar ?e ws7y«tk*rr>l driołomi). noer redaktor 226 03. rcy noez »ed.ł ?33 09 I 24? 08 »ekr '®d ?■ 0V oubllcyich 243 53 ?51 57 ?51 40 d? rep 245 59 ?33 20 driał mlehkh 224 05 dzioł aportowy ??4 95 < 246 51 (wieczorem) dział łocznoici i ervtet«fVonnł* 2sn 05, dzio* depes?owy - 244 75. ,.Gło§ Słupski" - plac ?wy ciestwo 2 0 piętro) 76 201 Słuo«k tel 51 95 Biuro Oało sień Kosrol'6«kieqo WvHrw nictwo p'0«ow#qo — u! Po-wło Findero ?7o 75 7?i Koszalin tel 22? 91 Wołotv no pr^numerate (miesięczno — 30 50 rł. kwortol«o - 01 ił. pół'oe?no — 182 rł rpc?ro -364 ?0 p«Tv1muia ur?edv poc* towe ł»