PROIETARTOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ t WOJEWODZKIEGO PZPR W KOSZALINIE' ROK XXIII Nr 348 (7210) SOBOTA, 14 GRUDNIA 1974 r. A B CENA 1 zł mm Poszukujgc pracy, tułał się po Niemczech, Belgii i Holandii. Brał udział w strajkach górników w Li£ge. Organizował grupy ochotników do walki w obronie republiki w Hiszpanii. Był jednym z or ganizatorów komórek PPR w Belgii i PZPR w Szczecinku. W życiorysie tego człowieka jest wiele faktów, mogących stanowić ilustrację na szej współczesnej historii. W 1928 r. wyjechał do Belgii w poszukiwaniu pracy. Było to w okresie tzw emigracji zarobkowej. W następnych dziesięciu latach wyjechało do Belgii ponad 25 tys. Polaków. W 1929 r. wstąpił do Komunistycznej Partii Belgii. Strajk w kopalni. Wzięło w nim udział wielu niedawno przybyłych Polaków. Władze, nie mogąc sobie poradzić ze strajkującymi, wezwały na pomoc ówczesnego konsula generalnego Polski. Wygwizdany i obrzucony kamieniami, nie pokazał się więcej. Chudecki został wydalony poza granice państwa belgijskiego. Tułał się po Niemczech i Holandii. Dwa lata potem wrócił do Liege, gdzie przez przeszło 13 lat pra cował w kopalni węgla kamiennego. Działał w Komunistycznej Partii Belgii. Ale przynależność cudzoziemców do jakiejkolwiek partii była zakazana. Uwa żano to bowiem za mieszanie się w spra wy obcego państwa. Zamiast nazwiskiem, musiał posługiwać się numerem swej przynależności do partii. Raz był to numer 73, kiedy indziej 50. Do swego nazwiska mógł się przyznać dopiero w czasie okupacji, kiedy brał udział w zorganizowanym przez komunistów ruchu o-poru. W 1936 r. został upoważniony przez partię do organizowania polskich grup ochotników, gofowycn walczyć w republiki w Hiszpanii. W takich warunkach, daleko od kraju, na obczyźnie kształtowała się świadomość górnika, która po wyzwoleniu pozwo liła mu zrozumieć sens przemian zachodzących w Polsce i włączyć się w ich najbardziej wartki nurt. Formalnym zaś dokumentem, nawet mandatem, dającym prawo do przemawiania w imieniu robotniczej władzy, z racji interna-cjonalistycznych więzi łączących komunistów Polski i Belgii, była legitymacja par tyjna Chudeckiego. Przechowuje ją do dziś w swoich osobistych aktach. U góry napis — „Parti Communiste de Belgiqe". Dalej nazwisko: Feliks Chudecki. I wysokość" składki partyjnej: 5 franków belgijskich miesięcznie. Sekretarz obwodu Tuż po wyzwoleniu Belgii polscy komu niści zorganizowali w tym kraju Związek Patriotów Polskich. Pierwszy zjazd tej organizacji odbył się w święta Bożego Narodzenia 1944 roku. Liczyła ona już wtedy ponad 2 tys. członków, oraz wydawała własne pismo „Polska Demokratyczna". Na łamach tego właśnie pisma zamieszczono 18 listopada 1944 roku lubelski Manifest Polskiego Komitetu Wy zwolenia Narodowego. Zjazd ZPP wyrazi^ pełne poparcie dla reform zapowiedzianych w Manifeście. Poczęły powstawać inne organizacje solidaryzujące sie z PPH. z władzą robotniczą i chłopską w kraju — Związek Młodzieży Polskiej „Grunwald". Związek Kobiet im. M. Konopnickiej. W połowie 1945 roku polscy komuniści w Belgii przystąpili do organizowania oddziału Polskiej Partii Robotniczej. Powołano Tymczasową Komisję Organizacvjna Oddziału PPR vv Belgii. Jej członkami zostali — F. Chudecki, J. Juszczyk i J. Siwek. (dokończenie na str. 5) Austriaczka Anne Marle Proell-Moser biegu zjazdowym w Cortina d'Ampezzo, pucharu Świata, ŚŚWoSUs -vV.VAj. pedz! 'po rwyclęstwo w zaliczanym do punktacji CAF r~ U 1*1 — teieloto JUTRO W NUMERZE: ...by wzrastały efekty pracy partyjnej Roimowa ze Stanisławem Skwie rawskim, I sekretarzem Komitetu Gminnego PZPR w Studzienicach. W zakładzie pracy wystarcty wywiesić ogłoszenie o zebraniu, a na wsi trzeba myśleć o specjalnym systemie zawiadamiania, bo z informacją o zebraniu trze ba dotrzeć do każdego indywidualnie Ostatnio zebranie wiejskiej podstawowej organizacji partyjnej w Ugoszczy rozpoczęło sie już piętnaście minut po wyznaczonym terminie Na wsi to duży sukces Okazało sie. że członkowie partii otrzymali l-mienne zawiadomień*3 Ignacy Krasicki Za Spiżową Bramą Jadwiga Rojek W ślepym zaułku Z prac Rady Ministrów i Prezydium Rzgdu Stabilizacja cen podstawowych artykułów żywnościowych na rok 1975 WARSZAWA (PAP). Na swym wczorajszym posiedzeniu Rada Ministrów zgodnie z zapowiedzią I sekretarza KC PZPR, Edwarda Gierka, zawartą w przemówieniu na uroczystym posiedzeniu Sejmu w dniu 21 lipca br. i na plenarnym posiedzeniu KC PZPR oraz mając na uwadze pomyślne wy niki gospodarcze 1974 roku, powzięła ucbwa łę w sprawie utrzymania w roku 1975 na nie zmienionym poziomie cen detalicznych na podstawowe artykuły żywnościowe. O-znacza to, że ceny tych artykułów, a przede wszystkim mięsa l przetworów mięsnych, mąki, chleba, kasz, makaronów i innych przetworów zbożowych, mleka i serów, tłuszczów konsumpcyjnych, cukru oraz soli nie ulegną podwyżce w ciągu 1975 roku. Uchwała ma decydujące znaczenie dla kształtowania kosztów utrzymania, zwłaszcza dla niżej i średnio zarabiających, dla rodzin wielodzietnych, dle emerytów l rencistów. Utrzymywana od czterech lat I przedłużona na 1975 rok stabilizacja cen podstawowych artykułów żywnościowych, a także ogromnej większości artykułów nieżywno-ściowych należy do najważniejszych społecz nych zdobyczy naszego kraju. * * * Tego samego dnia Prezydium Rządu na swoim kolejnym posiedzeniu rozpatrzyło In formację na temat realizacji inwestycji w (dokończenie na str. 3) IX Krajowy £jazd SDP zakończył obrady „ W SŁUŻBIE KRAJU I SOCJALIZMU WARSZAWA (PAP). Wczoraj zakończył w Warszawie dwudniowe obrady IX Krajowy Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W zjeździe uczestniczył I sekretarz KC PZPR — Edward Gierek. Obrady tego najwyższego forum polskiego dziennikarstwa przebiegały w zaangażo wanej, twórczej atmosferze, nacechowanej ambicją jak najpełniejszego udziału pra- cowników środków masowego przekazu w procesach bu downictwa socjalistycznego w naszym kraju. W toku dwóch dni obrad w dyskusji zabrało głos 36 mówców. Zjazd przyjął uchwałę nakreślającą główne kierunki pracy Stowarzyszenia na o-kres najbliższych trzech lat. Wybrano nowe władze naczelne SDP. Zarząd Główny, Naczelny Sąd Dziennikarski i Główną Komisję, Rewizyjną. (dokończenie na str. 3) Krok w krok za mamq. CAF - TA5S Portowcy szczecińscy wykonali tegoroczne zadania SZCZECIN (PAP). 13 bm. — a wiec- dziewietnaście dni przed terminem załoga zespołu portowego Szczecin — Świnoujście zameldowała 0 wykonaniu tegorocznych zadań przeładunkowych. Przy riabrzeżach Szczecina 1 Swipoulścia przeładowano ogółem 20 min 400 tv$ ton towarów czyli o ponad 1 min 500 tys ton wiecei niż w 1973 r. Sukces ten uzyskano realizując jednocze- śnie zakrojony na szeroka skale orosram inwestvcvi ny. zwłaszcza w Świnoujściu Największą pozycję w przeładunkach br stanowi' polski węgiel, którego wv ekspediowano ze Szczecin* i Świnoul^cia orawie 11 min ton Wydatnie wzrosły także pracochłonne przeładunki towarów drobnicowych osiągając 2 min 324 tys. ton PONAD 216 mld zł W PKO WARSZAWA (PAP). Stan wkładów Dienieżnvch w PKO na rachunkach oszczed nościowych oraz na rachunkach bieżacvch i rozliczenio wych osiągnął 30 listopada br 216 miliardów 49 milionów złotych. W listopadzie br. wkłady pieniężne wzrosły o 4 miliardy 4R5 milionów złotych, a w okresie 11 miesięcy br. — o 3fi miliardów 497 milio nów złotych. Wzrost wkładów pozwala na zwiększenie zakresu kredytowania ludności. Strona 2 MAGAZYN Cios Koszaliński nr 343 ▲ NA PLENUM Komitetu Centralnego Włoskiej Partii Komunistycznej i Centralnej Komisji Rewizyjnej WłPK podjęto uchwalę w sprawie zwołania do Rzymu XIV zjazdu partii w dniach 18-23 marca 1975 r. Ł PROCES kilkunastu oprawców z Majdanka jest nieustan nie odraczany w RFN. Śledztwo wstępne objęło 44 b. członków załogi obozu. Dotychczas nie zostały im przekazane akty oskarżenia, nie wiadomo więc kiedy ostatecznie rozpocznie się rozprawa sądowa. A BYŁY zastępca głównego amerykańskiego oskarżyciela w norymberskich procesach zbrodniarzy wojennych, dr Robert Kempner, oświadczył, że jego zdaniem zbrodniarze hitlerowscy skazani w Republice Federalnej otrzymali w wielu wypadkach kary zbyt łagodne. ▲ PRZEWODNICZĄCY Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Nikołaj Podgorny wręczył na Kremlu Ordery Lenina przewód W TELEGRAFICZNYM . w.w>wv SKRÓCIE niczqcemu Krajowej Rady Komunistyczne] Partii Indii, Shripa-dowi Amrit Dange i sekretarzowi generalnemu Krajowej Rady, Czandra Rajeshwarowi Rao. ▲ W BERLINIE podpisano parafowane 6 bm. porozumienie w sprawie udzielenia NRD przez RFN na najbliższe lata nie oprocentowanego kredytu handlowego. A PREMIER ChRL, Czou En-laj, który przebywa w szpitalu w Pekinie, spotkał się z amerykańskim senatorem Mike'm Mansfieldem. M. Mansfield przybył w poniedziałek z 3-tygodniowq wizytą do ChRL. A WCZORAJ odbyła się w Moskwie na Kremlu uroczystość odznaczenia Orderem Przyjaźni Narodów argentyńskiego pisarza i działacza społecznego Alfredo Varela. A BIURO POLITYCZNE Francuskiej Partii Komunistycznej Informuje, ie w przyszłym roku odbędzie się kampania wymiany legitymacji partyjnych. A WCZORAJ zakończyło «ię radzieeko-amerykańskie sympozjum na temat higieny środowiska człowieka, które obradowało w łotewskim mieście Jurmale. A W HISTORYCZNYM mieście holenderskim - Hoorn -odbyła się uroczystość nadania miejscowej szkole stopnia podstawowego i średniego, imienia Mikołaja Kopernika. PO SESJI MINISTERIALNEJ NATO BRUKSELA (PAP). Po za kończeniu dwudniowej sesji ministrów spraw zagranicznych 15 krajów członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego ogłoszono wczoraj komunikat. Podkreśla się w nim postęp osiągnięty w obradach Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Eu ropie. Ministrowie wyrazili także nadzieję, że osiągnięty ostatnio postęp w radziecko-ame-rykańskich rokowaniach w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych doprowadzi do zawarcia odpowiedniego porozumienia. W rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu obrad sekretarz stanu USA Henry Kissinger oświadczył, że pod czas dwudniowego spotkania prezydenta Forda i prezyden ta Valerego Giscard i d'E-staingay które rozpoczyna się dzisiaj na Martynice podjęte zostaną starania, by przezwy ciężyć różnice poglądów mię dzy Francją a USA w kwestii polityki wobec krajów produkujących ropę naftową Kissinger powtórzył opinię, że kraje konsumujące ropę naftową muszą dojść do porozumienia między sobą zanim przystąpią do rozmów z krajami — producentami. Francja natomiast opowiada się za zwołaniem trój stronnej konferencji z u-działem państw-producen-tów i konsumentów oraz krajów rozwijających się. m Schichf go san czyli gledem-plęć-trzy to doroczne Iwięto Japońskich dzieci, które w tym dniu rodzice ubierają bardzo strojnie, przeważnie w tradycyjne kimona. CAF — UPI W dniu 11 XII 1974 roku zmarła po długich l ciężkich cierpieniach HELENA MAYER o czym zawiadamia pogrążona w głębokim «mutku RODZINA Pogrzeb odbędzie iię 14 XII 1974 r., o godz. 13, na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. W dniu 11 grudnia 1974 roku zmarła, w wieku 60 lat HELENA MAYER długoletnia pracownica Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Instalacji Budownictwa w Koszalinie. W Zmarłej tracimy sumienną i ofiarną towarzyszkę pracy. Wyrazy współczucia RODZINIE składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA, POP oraz WSPÓŁPRACOWNICY Pogrzeb odbędzie się 14 XII 1974 r., o godz. 13, na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie, z Domu Pogrzebowego. Z OBRAD KOMITETU POLITYCZNEGO ZGROMADZENIA OGÓLNEGO NZ Wystąpienie przedstawicieli Polski NOWY JORK (PAP). W Komitecie Politycznym Zgromadzenia Ogólnego NZ toczy się debata na temat wykonania przez państwa postanowień deklaracji w sprawie umocnienia międzynarodowego bezpieczeństwa. Zabierając głos w debacie przedstawiciel Polski, Zdzisław Ludwiczak, zwrócił uwagę, iż w ostatnim okresie w stosunkach międzynarodowych nastąpił dalszy postęp w kierunku odprężenia. Przedstawiciel Polski podkreślił, iż ONZ powinna stać się forum uniwersalizacji pozytywnych i postępowych zmian w stosunkach międzynarodowych. Zabierając głos w debacie delegat Grecji wyraził przekonanie, iż realizacja przez wszystkie państwa po stanowień deklaracji o u-mocnieniu międzynarodowego bezpieczeństwa, miałaby zasadnicze znaczenie dla tak newralgicznego rejonu jakim jest wschodni obszar Morza Śródziemnego i obszar Cypru. Przedstawiciele Syrii 1 Iraku domagali się potę- pienia agresywnej polityki Izraela na Bliskim Wschodzie. Państwo, które wielokrotnie było potępione przez międzynarodową społeczność za akty agresji oraz o-kupacje cudzych ziem, powin no być objęte embargiem na dostawy broaii i sprzętu wojskowego — oświadczył przedstawiciel Libanu. Tegoroczna debata nad umocnieniem międzynarodowego bezpieczeństwa skupia większą nit dawniej uwagę państw na potrzebie kompleksowego uregulowania konfliktu arabsko-izraelski ego. DELEGACJA SEJMU ZAKOŃCZYŁA WIZYTĘ W INDIACH DELHI (PAP). Wczoraj de legacja Sejmu PRL z marszałkiem Stanisławem Gue-wą zakończyła tygodniową wizytę w Indiach, gdzie prze bywała na zaproszenie parlamentu indyjskiego. Stanisław Gucwa oświadczył, że delegacja odbyła bardzo pożyteczne rozmowy z prezydentem Indii, Fakh-ruddinem Ali Ahmedem, wi ceprezydentem Banapna Da-nappą Jattim, premierem In dirą Gandhi i innymi politykami indyjskimi. Delegacja zapoznała się z działalnością parlamentu centralnego i parlamentów stanowych oraz z aktualną sytuacja gospodarczą i podstawowymi problemami spo łecznymi i politycznymi Indii. Zwiedzono niektóre zakłady przemysłowe, ośrod ki naukowe oraz zabytki historyczne, zaznajamiając się ze sztuką indyjską. NAJWIĘKSZA RAFINERIA ROPY NAFTOWEJ CSRS PRAGA (PAP). W miejscowości Kralupy nad Wel tawą w woj. środkowo--czeskim rozpoczął się prób ny rozruch największej | najnowocześniejszej czecho słowackiej rafinerii ropy naftowej. Nowa rafineria, której bu dowa trwała 4 lata, przerabiać będzie rocznie 3 min ton ropy radzieckiej, dostar czanej tu boczną „nitką" z rurociągu „Przyjaźń", pokry wając 1/3 ogólnego zapotrzebowania czeskiej republiki na paliwo do pojazdów mechanicznych. Ten nowoczesny obiekt, należy do największych Inwestycji bież. 5-latki gospodarczej CSRS. Nowy obiekt, w przyszłym roku przerobi już 1,7 min ton ropy. OPEC WIEDEff (PAP). Przedstawiciele kraj6w należących <3p Organizacji Państw — 'Eksporterów Ropy Naftowej (OPEĆ). obradujący w Wiedniu, zaaprobowali ostatnia podwyżkę cen ropy, o-głoszonq miesiąc tomu przez A-rablę Saudyjską Katar 1 Zjednoczone Emiraty Arabskie ora2 przyjęli zasadę jednolitej ceny ropy. Od 1 styc/nla 1975 r. Jednolita cena ropy wynie«i# 10,46 dolara za baryłkę. Handel wewnętrzny krajów RWPG BUKARESZT (PAP). W Bukareszcie obradowali na 6 sesji ministrowie handlu wewnętrznego krajów członkowskich RWPG. Przyjęto perspektywiczny program współpracy krajów członkowskich RWPG w dziedzinie handlu wewnętrznego na lata 1976—1980, jak również plan współpracy naukowo-technicznej na ten okres. M. in. dokonano wielu konkretnych ustaleń mających na celu rozszerze- nie i udoskonalenie wymiany między krajami członkowskimi rynkowych artykułów powszechnego użytku. Narada rozpatrzyła zagadnienia .dalszego udoskonalania współpracy w zaopa trywaniu handlu krajów członkowskich RWPG w sprzęt i urządzenia. Wzrost potencjału bojowego Stanów Zjednoczonych w Europie WASZYNGTON (PAP). Rzecznik Pentagonu oświad czył, żę Stany Zjednoczone począwszy od marca 1975 roku przystąpią do przetran sportowania do RFN brygady pancernej złożonej z 3.800 żołnierzy, Do połowy przyszłego roku do RFN zo stanie przerzucona jeszcze brygada wojsk USA. Przetransportowanie dodatkowych kontyngentów wojsk USA ma się odbywać zgodnie z decyzją Pentagonu zwiększenia potencjału bojo wego amerykańskich sił zbrojnych w Europie zachód niej przy zmniejszaniu liczebności sił pomocniczych. Rak płuc dziesiątkuje palaczy Liczba zachorowań na ra-ka płuc w USA wzrasta w stopniu graniczącym z klęską narodową — stwierdza ogłoszony właśnie raport a-merykańskiego Towarzystwa Walki z Rakiem, W raporcie podkreśla się, że główną przyczyną choroby jest palenie papierosów. Jak oświadczył onkolog, dr -Bernard Roswit z Nowego Jorku, „człowiek, który wypala dwie paczki papierosów dziennie, ma takie same szan se na długie życie, jak byk na corridzieM. Rak płuc — oświadczył on — bywa uleczalny jedynie we wczesnym stadium, a liczne próby terapii nie dały dotychczas pomyślnych wyników. Mimo zakazu reklamy papierosów w telewizji oraz ostrzeżeń umieszczanych na każdej sprzedawanej paczce, liczba palaczy i liczba wypa lanych papierosów wzrastają w ostatnich latach. Według obliczeń tygodnika „Business Week*' do końca br. będzie sprzedanych w USA około 590 miliardów sztuk papiero sów, wobec 57(5 mld w ubr. Na rynku znajduje się 110 rozmaitych rodzajów papiero sów produkcji USA. Towarzystwo Walki z Rakiem podało, że spośród ok. 80 tysięcy osób, które każde go roku umierają na raka płuc — PS proc. stanowią pa lacze. ROZMOWY AMERYKANSKO-HISZPANSKIE WASZYNGTON (PAP). Druga runda amerykańsko--hiszpańskich rozmów wojskowych w sprawie przedłu żenią porozumienia o bazach USA w Hiszpanii nie przyniosła rezultatu. Trzydniowi rozmowy; toczyły się w Waszyngtonie. Miały one charakter poufny. Rzecz nik Pentagonu zakomunikował, że reprezentanci obu państw zbiorą się ponownie 27 stycznia w Madrycie, a-by kontynuować rozmowy nt ton temat. N. PODGORNY PRZYJĄŁ G. MACOVESCU MOSKWA (PAP). Przewód niczący Prezydium Rady Naj wyższej ZSRR, Nikołaj Podgorny przyjął wczoraj ministra spraw zagranicznych Ru munii George Macovescu. W rozmowie obu mężów stanu uczestniczył minister spraw zagranicznych ZSRR An-driej Gromyko. Jak wiadomo G. Macovescu przeby wa w ZSRR z oficjalną, przyjacielską wizytą na zaproszenie rządu radzieckiego. RWPG KWESTIE PRAWNE MOSKWA (PAP). Jak po- dała agencja TASS w dniach 9—12 bm. odbyło się w Moskwie jedenaste posiedzenie przedstawicieli krajów RWPG ds. kwestii prawnych. Na posiedzeniu nakreślono plan działalności wyni kającej z postanowień Korni tetu Wykonawczego RWPG. Omawiano problemy materialnej odpowiedzialności państw w związku z umowa mi o współpracy gospodarczej. Ustalono wzorcowe wa runki umów licencyjnych i zatwierdzono plan pracy na lata 1975—1976. K. KATUSZEW W JUGOSŁAWII BELGRAD (PAP). Na za proszenie Komitetu Wykonawczego ZKJ przybył z wi zytą do Jugosławii sekretarz Komitetu Centralnego KPZR, Konstantin Katuszew. Na lot nisku belgradzkim powitał go sekretarz Komitetu Wyko nawczego ZKJ. Aleksander Griliczkov i inne osobistości. W tym samym dniu w gmachu Prezydium ZKJ rozpoczęły się rozmowy jugosło wiańsko-radzieckie. ARESZTOWANIA W CHILE MEKSYK (PAP). Faszystowska junta wojskowa w Chile nadal stosuje terror w kraju. Jak wynika z doniesień dziennika „Ultimas Noticias" w czwartek żandarmeria w Santiago aresztowała 135 mieszkańców sto licy Chile. WALKI W KAMBODŻY LONDYN (PAP). Agenci* Reutera donosi z Kambodży* że wojska rządowe, wspiera ne przez lotnictwo, podięły próbę ofensywy na południo wy wschód od Phnom Penh, usiłując wyprzeć oddziały sił wyzwoleńczych z zajmowanych tam stanowisk. Intensywne walki toczą się w od ległości 18 km od stolicy, na wschód od rzeki Bassac. Woj ska Lon Nola napotkały na silny ogień oddziałów patri® tycznych. Glos Koszaliński nr 346 MAGAZYN y Strona * TOW. WŁADYSŁAW KOZDRA NA SPOTKANIU PRZEDSTAWICIELI ZAŁÓG KPHZZ Pomyślne lata koszalińskiej hodowli zarodowej KOSZALIN. W gmachu WRZZ odbyło się wczoraj uroczyste spotkanie przedstawicieli ponad 6-tysięcznej załogi Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Hodowli Zwierząt Zarodowych. W spotkaniu wziął udział I sekretarz KW PZPR — tow. Władysław Kozdra. Obecni byli również: sekretarz KW partii — tow. Jerzy Chudzikiewicz oraz wojewoda koszaliński — tow. Stanisław Mach. Dorobek przedsiębiorstwa osiągnięty w ostatnich 5 la tach przedstawił dyrektor KPHZZ — dr Waldemar Arendt. Podkreślił on wzrastający z każdym rokiem udział 15 ośrodków hodowli zarodowej w wynikach koszalińskiego rolnictwa, zwła szcza w dostawach materiału reprodukcyjnego zwierząt, w produkcji roślinnej, w rozbudowie bazy służącej poprawie warunków soc jalnych i bytowych pracow ników. W ciągu ostatnich lat przedisiębiorstwo zwiększyło produkcję rolną netto wartościowo ze 160 min do 375 min zł. Wzrosła liczba ośrodków zaliczanych do klubu rekordzistów w zbiorach zbóż w kraju. Przedsiębiorstwo znacznie rozszerzyło uprawę pszenicy, jęczmienia i buraków Cukrowych, podwoiło plony rzepaku. Jednocześnie rozwi nięto hodowle zarodowa zwła szcza trzody chlewnej i owiec zaś mleczność około 8.600 krów wynosi średnio ponad 3.500 litrów mleka rocznie od krowy. Dyrektor Arendt podkreślił także znaczenie bardzo dobrze układającej •ię współpracy ośrodków z pegeerami i stacjami hodowli roślin oraz korzystne zmiany w stabilizacji, załóg i kwalifikacjach pracowników. Następnie odbyła się uroczystość dekoracji zasłużonych pracowników KPHZZ odznaczeniami państwowy- mi i honorowymi. Złoty, Srebrne i Brązowy Krzyż Zasługi otrzymało 8 długoletnich pracowników hodowli zarodowej, 14 osób zostało udekorowanych Medalem 30-lecia PRL, 6 — honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego", a 14 osób — odznaką „Zasłużony Pra cownik Rolnictwa". Po akcie dekoracji zabrał głos I sekretarz KW partii — tow. Władysław Kozdra. Przekazał on w imieniu e-gzekutywy Komitetu Wojewódzkiego serdeczne gratulacje dla organizacji partyj nych, związkowych i dyrek cji poszczególnych przedsiębiorstw za osiągnięte wynikł gospodarcze i społeczne. Zwrócił także uwagę na to, jak bardzo się liczy, nie tyl ko w skali województwa, postęp uzyskany w plonach zbóż i innych roślin, w dos tawach wysokiej jakości materiału hodowlanego. Tow. Wł. Kozdra stwierdził, że dorobek ekonomiczny te go roku potwierdza istnienie jeszcze znacznych rezerw w gospodarce województwa, w tym także w rolnictwie. Istniejące możliwości należy w pełni wykorzystać w realizacji zadań ustalonych w programie rozwoju społecznO-gos-podarczego Ziemi Koszalińskiej, uchwalonym przez KW PZPR i WRN w lipcu tego roku. (ś) W służbie kraju i socjalizmu (dokończenie ze str. 1) Na pierwszym plenarnym posiedzeniu Zarządu Głównego wyłoniono jego Prezydium. Przewodniczącym ZG SDP został Jan Miet-kowski, wiceprzewodniczącymi red. red.: Zdzisław Andruszkiewicz, Ryszarda Kazimierska i Witold Lipski. Sekretarzem generalnym wy brano Zbigniewa Tempskie-go. W drugim dniu obrad — w którym uczestniczył sekretarz KC PZPR — Jerzy Łukaszewicz — kontynuowano dyskusję nad dotychczasowymi osiągnięciami i najważniejszymi zadaniami prasy, agencji prasowych, radia i telewizji Wszyscy dyskutanci jednoznacznie akcentowali, że środowisko dziennikarskie w pełni identyfikuje się z oolityką i programem partii mając amb;cje kształtowania socjalistycznej świadomości społeczeństwa, integrowania jego trudu i inicjatywy w służbie dsychotroniki, akupunktury i wschód-nioazjatyckich metod terapii nerwic — łatwiej u nas o informacje z Dalekiego Wschodu i z międzynarodowych kongresów niż z własnego podwórka. Trzeba było więc niemal detektywistycznych metod i szczęśliwego trafu, by trafić na ulicę Targową 46, gdzie w przychodni pracuje prof. Maria Szulcowa, a następnie do obszernego pokoju w niewielkiej willi przy ul. Płatniczej na Bielanach, gd-zie czekało kilka osób reprezentujących cały przekrój wieku populacji poza niemowlętami. Zagrałem w otwarte karty — chcę zobaczyć kilka seansów i porozmawiać z ludźmi, którzy tu się zgłaszają. W rezultacie stałem się świadkiem ośmiu tzw. oddziaływań (pani profesor nie lubi określenia „seans") i rozmawiałem z pacjentami, którzy się tym oddziaływaniom pod dali. Połowa z nich leczyła się z alkoholizmu, połowa z różnego rodzaju ciężkich nerwic. Oto kilka tych przypadków. Zmora cywilizacji: nerwice Wchodzi 11-letni chłopiec. Kładzie się lia kanapie bez wahania i zachęty. To już jego 26 wizyta. U jego głowy siada prof. Szulcowa i mówi. — Spokojnie, spokojnie, oczy zamykają iię. Cały organizm odpręża się, nogi i rę ce odprężają się. Lewa noga ciężka jest Jak kula ołowiana. Spróbuj ją podnieść — liie możesz. Chłopiec usnął natychmiast. „ Obserwuję wysiłek na jego twarzy i drganie lewej nogi — wyraźnie nie może jej unieść. — Wszystko się odpręża — kontynuuje pani profesor. — Powiekami i ramionkami nie będziesz już ruszał. — Używając pro- stych porównań, profesor tłumaczy chłopcu, że nie ma już tików, że nie musi się ich już obawiać. Na zakończenie dodaje — A teraz, jak ja policzę do trzech, o-tworzysz oczy i będziesz czuł się bardzo dobrze... I chłopiec z energią właściwą swemu wiekowi zrywa się na równe nogi. Rozmawiam z jego matką. Tragedia chłopca zaczęła się na koloniach, kiedy kolega powiedział mu, że matka Maćka zmarła. Wiadomość była fałszywa, ale chłopiec doznał szoku, po którym pozostała mu nerwica tików twarzy, szyi, ruszał ramionami i był wiecznie niespokojny. Tiki utrzymują się zazwyczaj przez długi czas i sa odporne na terapię. Tym razem nie ma już po nich śladu. Przypadek drugi — chłopiec 10-letnI z wadą wymowy polegającą na jąkaniu się i. opuszczaniu końcówek wyrazów. Wada odbija się również w pisowni. Oddziaływanie ma identyczny Drzebieg jak wyżej. Jak twierdzi jego matka — Marek mówi teraz i pisze względnie dobrze. Przypadek trzeci — inżynier po trzydziestce, pracownik naukowy jednego z* stołecznych instytutów naukowo-badawczych. Jego nieszczęście polega, a raczej polegało, na kompletnym braku umiejętności wypowiadania się. Nie tylko się jąkał, ale powtarzał zdania, Dlątał w wypowiedziach. Doszło do tego, że bał się z kimkolwiek rozmawiać. Po kilku wizytach — jak oświadczył — czuje się pewniej. Kurację kontynuuje. Po uśpieniu prof. M. Szulcowa perswaduje mu, że jest człowiekiem spokojnym i zrównoważonym, że jeśli zabiera głos na zebraniu, mówi spokojnie i na wydechu. I jeszcze kilka krzepiących zdań na temat umiejętności oratorskich pacjenta, a potem pytanie: — Co pan czytał wczoraj wieczorem? — Czytałem „Mity greckie" Parandow-■kiego — mówi przez sen inżynier. — Niech pan opowia. Opowiada powoli, oddzielając od siebie poszczególne wyrazy, zatrzymuje się i znów rusza jak taśma magnetofonowa. Padają trudne, nie używa ne w potocznym języku nazwy, imiona. Ale najbardziej istotne jest przecież to, że mówi gładko i wyraźnie. Potem prof. Szulcowa utwierdza jeszcze pacjenta w umiejętności znalezienia się w każdej sytuacji, jako że ma on dostateczną siłę wewnętrzną. Po przebudzeniu inżynier, choć nieco speszony moją obecnością, prowadzi rozmowę nie gorzej niż robiłby to każdy inteligentny człowiek w podobnych okolicznościach. „Gdy przestałem pić nie wierzyli, ie to możliwe..." Przypadek czwarty — młody, przystojny brodacz, żonaty, warszawiak. Był u prof. Szulcowej przed dworna laty. Po jednym seansie — przepraszam — po jednym oddziaływaniu, nie pił wtedy 8 miesięcy. Teraz, po przerwie zamierza zło żyć dwie wizyty. Jest przekonany, że to zupełnie wystarczy. Następny — lat 50, pracownik służby zdrowia. Leczył się bezskutecznie w jednym z warszawskich zakładów odwykowych. Nie pije od dwóch lat. — Gdy prze stałem — mówi — nie wierzyli, że to możliwe. Potem myśleli, że zwariowałem. Teraz dali mi spokój. — I nie ciągnie pana czasem? — Nie. Czuję taki wstręt do alkoholu, ze przechodzę na drugą stronę ulicy, gdy widzę sklep monopolowy. Wysiadam z au tobusu, jeśli jedzie nim pijany. To jest więc ten sam wstręt, który widziałem na twarzach pacjentów podczas hipnotycznego snu, gdy prof. Szulcowa da wała im powąchać alkohol, sugerując jednocześnie reakcję wstrętu. Kolejny pacjent przyjechał aż spod Ko szalina, lat 27, kawaler, pracuje w GS przy rozwożeniu piwa. Wypijał 10—15 piw dziennie. — „Jak złapałem cug, to tankowałem tydzień. Potem dwa, trzy dni przer wy i od początku, musiałem. Miałem wszy. ty esperal, ale ciągle myślałem, czekałem, kiedy znów będę mógł wypić. Bałem się, ale pić mi się chciało. Teraz niczego się nie boję, wódka dla mnie nie istnieje. Może pan wierzyć, albo nie — nie mam chęci nawet na piwo. Po prostu, nie mam". Wystarczyły dwa seanse. Przedstawiłem tylko fakty, które osobiś cle i bezpośrednio stwierdziłem. Sięgnąłem również po inne materiały, m. in. po opis pierwszej w Polsce operacji wykonanej na pacjencie uśpionym hipnozą za- miast środkami farmakologicznymi (miał na nie uczulenie). Było to 4 grudnia 1968 roku w Ośrodku Chirurgii Estetycznej w Warszawie, a operował dr Ryszard Kobos. Świadkiem była kilkunastoosobowa grupa dziennikarzy. Według zgodnych relacji o-perowany naprawdę nie czuł bólu, a rana goiła się o wiele szybciej niż po narko zie. Że można wyłączyć za pomocą hipnozy ośrodki bólowe, przekonałem się obserwując mężczyznę, gdy do jego ręki do tykano zapalonego papierosa. Nfe drgnął na jego twarzy ani jeden mięsień, ani powieka. Tam, gdzie medycyna jest bezsilna Nie moją rzeczą jest wyjaśniać istotę hipnozy, nie sądzę też, by była to łatwa sprawa. Zjawisko znane jest równie długo jak właściwości lecznicze ziół. ticzą się dla mnie natomiast dwie rzeczy — skuteczność hipnozy przy niektórych schorzeniach i taniość terapii. Nie potrzeba tysię cy łóżek szpitalnych, tysięcy personelu me dycznego. A gdyby spróbować tak na szer szą skalę — na przykład z alkoholizmem? Robili to już na początku naszego stulecia DeJong i Tokarski. Obecnie dość szeroko stosuje się hipnozę w Anglii, ZSRR, Stanach Zjednoczonych i w NRD, gdzie właś nie pobierała nauki prof. Szulcowa. Współczesne metody leczenia choroby alkoholowej opierają się niemal wyłącznie na jednej zasadzie — na strachu przed przykrymi skutkami lub nawet zejściem z tego świata w wypadku wypicia po zażyciu takich środków jak antabus czy esperal. Ale żaden lekarz, żaden normalny człowiek nie uzna strachu, podobnie jak przemocy i izolacji, za remedium na cokolwiek. Od tego rodzaju metod odchodzi psychiatria w całym cywilizowanym świecie. Stosowanie leku pod tytułem strach I drzwi bez klamek wynika oczywiście z bezsilności medycyny wobec alkoholizmu. Metoda ta zresztą i tak prawie nic nie daje, bo liczba wyleczonych, to znaczy ta kich, którzy w ciągu roku nie wracają do wódki — wynosi 17 proc. A co po roku? Przy tym zabawa ta bardzo drogo kosztuje. Skuteczność leczenia hipnozą wynosi około 80 procent, co potwierdzają dziesiąt ki listów od pacjentów utrzymujących z prof. Sżulcową kontakt. Nawet gdyby hipnoza była dla alkoholików szansą tylko na kilka miesięcy, po których należałoby leczyć się powtórnie, to byłaby to szansa niewspółmiernie wielka do tego, co się obecnie w tym zakresie osiąga. Rezygnacja z tej szansy w imię tego, że jeśli czegoś nie potrafię wyjaśnić, to to nie istnieje — jest nie do przyjęcia. JANUSZ OLEKSIĘWICZ mmmm W: ..nawet pies wyczyta z ksiąg, ie palenie Jest szkodliwe. Fot. CAF - Uchymiak NIKOTYNA!!! Mały lokal przy ul. Bagatela w Warszawie. Przed wejściem szyld anonsujący^ że jest to przychodnia dla ludzi pragnących zerwać z nałogiem palenia. Przyjmują ich dr Andrzej Korsak i dr Stanisław Bień. Tego dnia stałam się pacjentką doktora Korsaka. — Panie doktorze, a jeśli mi się nie uda zwalczyć nałogu? — Ilość przegranych bitew nie świadczy o przegranej wojnie. Trzeba próbować... — Ilu macie pacjentów? — Przyjmujemy około 3 tys. osób rocznie. Po miesiącu sprawdzian wykazuje, źe około PO proc. zgłoszonych rzuca palenie. — Czy w Pana rozmowach z pacjentami przeważają argumenty zdrowotne? — Tak, ale nie tylko. Przypominamy więc: nikotyna jest trucizną naczyń: blokuje hemoglobinę, zatruwa naczynia krwionośne, wywołuje zawały, chorobę Burgera. Po wypale-piu papierosa ciśnienie podnosi się gwałtów nie na dwadzieścia minut, później opada powodując poważne zakłócenia pracy organiz mu. Smoły osadzane na płucach zawierają substancje rakotwórcze i drażniące. Ucho królika nasączone tą smolą po półrocznym okresie przeważnie jest skażone rakiem. Ponadto papieros zawiera 300 innych substancji szkodliwych, wywołujących rozedmę i inne choroby. — A więc Pana perswazje to głównie... — ...uświadomienie pacjentowi jego stanu bezwolności. Przyczyn palenia jest wiele: nadmierna pohudliwość, przy której zajęcie rąk papierosem jest po prostu pomocne, opanowanie zdenerwowania, a często „fason" — szczególnie u młodych. Najtrudniej jest walczyć z paleniem tym, dla których papieros sta je się „zasłoną dymną", chroniącą przed nie przyjemnościami. Podając przyczyny ulegania nałogowi dajemy praktyczne wskazówki., - co trzeba czynić* by przełamać trudności i pokonać odruchy. ANNA SUŁKOWSKA Z tymi Mikołajami nigdy jest nic nie wiadomo. Mój kole ga, Radek, co już chodzi do pierwszej klasy mówił, że ta ki Mikołaj może się także nazywać Gwiazdor. A u nas w przedszkolu to znów dzieciaki powiedziały, że Mikołaj z Gwiazdorem chyba cho dzą razem, tylko że najpierw przynosi prezenty Mikołaj, a potem Gwiazdor. Ale u nas w tamtym roku najpierw przyszedł Mikołaj i też go nikt nie widział. Potem przy szedł Gwiazdor, ale jak była już prawdziwa choinka. A potem jeden przyszedł do przedszkola i wszyscy mówi li, że to jest Mikołaj. No i znów później poszliśmy do mamy pracy i tam też jeden przyszedł A chłopaki mówią, że przed ostatnią niedzielą to jeden Mikołaj siedział w takiej budzie koło „Delikate sów". Tylko że nic nie dawał. On był żywy i siedział tam dla ozdoby. Tylko budę miał brzydką a naokoło poobcinał sobie takie gałęzie od choinki. U nas pani mówi, że choinek się nie niszczy, bo wszystkie drzewa i krzeyjy trzeba chronić. Jak szedłem z moim bratem Guciem i z moją mamą do „De likatesów", to specjalnie zostaliśmy na ulicy, żeby sobie tę budę obejrzeć. Ona jest taka jak namiot, tylko bez tropiku No i zrobiona jnst z pilśniowej płyty, z której sie robi regały i karmniki dla ptaków. Bo ptaki w zimie trzeba dokarmiać. Mój brat Gucio powiedział, że jakby był Mikołajem, to by też nie siedział w tej budzie. Bo te raz tam nie m.a żadnego Mi kołaja. Tylko ta buda jeszcze została. Nasza mama powiedziała, że chyba jeszcze kiedyś ktoś w tej budzie posie dzi. Tylko kto? Może przyjdzie ten Mikołaj co na kier maszu daicai dzieciakom za bawki? Ale ten mi się nie podobał, bo najpierw trzeba było jed nej pani dać pieniądze, a po tem on dawał zabawki Nam nie dał, bo my tylko poszliśmy obejrzeć jedną kolejkę, czy nam się przyda. I tej. kolejki już nie było. Pewnie ktoś ją już od sklepowego Mikołaja iuykupił. Nam ten sklepowy nic nie sprzedał, bo u nas już był raz w nocy jeden prawdziwy. On podobno jest mały i nasza mama mówi, że dlatego przynosi małe prezenty. A potem, jak są święta i choinka, to przy chodzi duży Mikołaj i przy nosi duże prezenty. Podchodzi też cichcem i kładzie je pod choinką. Mój kolega Ma rek powiedział, że nie m,a żadnych Mikołajówbo oni w szkole w to nie wierzą. Ale nasza mama móiói, że chyba jest ten Mikołaj, bo czasem dzwoni do nas i pyta przez telefon, czy my nie rozrabiamy. Jak on jest ciekawski, tó czemu czeka aż my będziemy spali? Nasza mama powiedziała, że on wcale nie czeka, tylko się czasem, kreci koło domu. On wtedy podsłuchuje, chociaż to też nienrawda. Myśmy raz z Guciem wyleżli z łó-ie.k. iafc oni poszli wieczo~ rem do teatru, i obejrzeliś-my sobie wszystko przez o-kno. I żadnych Mikołajów nigdzie nie było. No i chłopaki też mówią, że nie ma ani Mikołaja ani Gwiazdora. Te wszystkie pre zenty to mama albo tata ku puje i potem zamawiają ko goś, żeby udawał takiego Mi kołaja. Ja też myślę, że tak może być, bo raz jeden Gwia zdor miał buty od wujka Leszka. A prawdziwy Gwiaz dor może sobie kupić ile chce butów, jak jest taki bo gaty. No i jeżeli nie ma kras noludków, ani czt>t iwnic, ani King-Konga, ani tu wy eh smoków to czy taki Mikołaj może być prawdziwy? Jak naszemu tacie wszystko powiedziałem, to on sie zaczął śmiać i powiedział, że jak jestem taki mądry to m.ope sobie rozrabiać i wt*>dy się zobaczy co z tym Mikołajem. Czy on mi przyniesie prezen ty, to się dopiero zobaczy. I najgorzej, że nikt nie chce powiedzieć, jak to jest tak naprawdę. My nawet regał odkurzamy. No bo jak nasza mama rzeczywiście naskarży, to możemy nic nie dostać. A my chcemy mieć taką spe cjalną układankę do budowa nia i noive bajUi. ^OŚTE>/ G/os Koszaliński nr 348 MAGAZYN Strona 5 RB Wk., m i. ,." |M Ił i i iii i' [ TYHm m m H HMPi Li fl,fP i WlTn7TTil Pil ^CJOL i Ł i I li li ^ jy* st. afes; Ulg SZCZECINKA (dokończenie z° str 1) Następnego roku, 27 i 28 października odbył się I Zjazd Obwodu PPR w Liege Obwód liczył wówczas 1376 członków „.Osią obrad Zjazdu — pisze Kazimiera Maj w numerze 4 czasopisma „Z Pola Walki" z 1971 roku — była problematyka podjęta w referacie. Feliksa Chu-rieckiego: „PPR walce o jedność wychodźstwa w Belgii". Zjazd wybrał Komitet Obwodu, składający się z 11 towarzyszy, którzy wyłonili spośród siebie trzyosobowy sekretariat. Feliks Chudecki został jednym 2 sekretarzy Obwodu PPR. Z inicjatywy komunistów polskich w Belgii, mających już teraz oddział własnej partii, rozpoczęła się walką o zjednoczenie Polaków wokół programu politycznego, zawartego w Manifeście PKWN. W rezultacie, w maju 1946 roku, zwołano Zjazd Emigracji Polskiej w Belgii, na którym wyłoniono Radę Narodową Polaków. Przewodniczącym Prezydium Rady — jak wiadomo — wybrano Edwarda Gierka. Zastępcą skarbnika został natomiast Feliks Chudecki. Walka o jedność Polaków, o poparcie dla lubelskiego Manifestu PKWN, była zmaganiem się z wpływami i kłamliwą propagandą kół popierających tzw. rząd londyński. Do Polski wracali górnicy i Belgii. Jednym z nich był inicjator socjalistycznego współzawodnictwa pracy w naszym kraju, Wincenty Pstrowski. Polacy dobrowolnie wpłacali pieniądze na Fundusz Daniny Narodowej, wnosząc w ten sposób swój wkład do odbudowy zniszczonej w czasie wojny Ojczyzny. Dzisiaj trudno nawet obliczyć, ile młotów pneumatycznych i innego sprzętu, niezbędnego wówczas do pracy w kopalniach, zakupiono dlj polskich górników za pieniądze ofiarowane przez rodaków z Belgii. Wielu kwalifikowanych robotników wróciło, na wezwanie Rady Narodowej Polaków i belgijskiego Obwodu PPR, do kraju, podejmując pracę w kopalniach i hutach na Ziemiach Odzyskanych. W ss.mym tylko 1947 roku wróciło 400 górników i 250 hutników. Wśród nich był F. Chudecki. g Różnica Znalazł się na dworcu głównym w Warszawie. V/ ręku trzymał walizkę, w kieszeni miał 400 złotych, które dał mu w Belgii jeden ze znajomych. Oglądał się za taksówką. Zamiast niej, zobo-czył dorożkę, którą pojechał do hotelu. Wysiadając, zapytał: „Ile płacę?" — 40 groszy. Wyciągnął z kieszeni stuzłotowy banknot, spodziewając się reszty. — Panie, ten kurs kosztuje przedwojennych 40 groszy! A na dzisiejsze pieniądze wyniesie to cztery stówy. Bez grosza w kieszeni, zakwaterował się ,w hotelu. Następnego dnie przedzwo-nił do Ostapa Dłuskiego, wówczas kierownika Wydziału Zagranicznego KC PPR , zameldował, że jest w Warszawie i opowiedział swoją przygodę. Po kilku dniach wziął udział w manifestacji pierwszomajowej w Warszawie, a potem otrzymał już konkretniejsze, partyjne polecenie. W Belgii agitował za powrotem do Pol ski. Tu został pełnomocnikiem do spraw reemigracji. W Międzylesiu i Zebrzydowi cach przyjmował rodaków wracających z Francji, Belgii# Luksemburga i Szwajcarii, kierując tam, gdzie ich ojczyzna najbardziej potrzebowała. Potem pracował w Komitecie Wojewódzkim PPR w Szczecinie. Niedługo. W pełnym toku były przygotowania do zjed ncczenia ruchu robotniczego. Z terenu przysyłano, informacje świadczące o tym, że tu i ówdzie bandy . reakcyjnego podziemia usiłowały przeszkodzić partii w urzeczywistnieniu jej zamiarów. Gdzie indziej znów sami działacze partyjni, nie wiedząc, o co naprawdę chodzi, popełniali niemało błędów. Tak było w Szczecinku. Chudecki został poproszony na rozmo- wę do II sekretarza KW PPR, Feliksa Lorka. — Pojedziesz do Szczecinka. Tam jest niedobrze. Przejmiesz obowiązki I sekretarza KP PPR. Zorientujesz się, co w trawie piszczy. A potem zrobisz, co będzie trzeba. Liczyrńy na twoje polityczne doświadczenie... Powodzenia! Od rywalizacji do jedności W maju 1948 roku, na kilka miesięcy przed Kongresem Zjednoczeniowym szczecinecki Komitet Powiatowy PPf rzeczywiście nie panował nad sytuacją. Chudecki doprowadził do powołania no wej egzekutywy KP PPR. W jej skład weszli m. in.: Jan Krawczyk — przewodniczący Samopomocy Chłopskiej, były żołnierz Armii Radzieckiej i LWP, Wincenty Hofman — komendant Posterunku MO w Trzesiece, a potem zastępca komendanta powiatowego MO, Adarn Klonowski — magazynier, były więzień Berezy Kartuskiej, Edward Gotowiec — robotnik, Jan Sawko i Pokal — koleja-rze# Józef Kormak — komendant powiato wy MO i Stanisław Górski — starosta. Pracując w tym składzie, egzekutywa KP PPR w Szczecinku, przygotowała w powiecie zjednoczenie organizacji partyjnych PPR i PPS. W listopadzie 1948 roku odbyły się w Szczecinku konferencje powiatowe PPR i PPS. Feliks Chudecki został wybrany delegatem na Zjazd PPR, a Bronisław Borys, I sekretarz KP PPS — delegatem na Zjazd PPS. Obaj uczestniczyli później w charakterze delegatów w obradach Kongresu Zjednoczeniowego PZPR w Warszawie. Z tamtych czasów pozostało Chudeckie mu wiele dokumentów, mających wartość historyczną. Jest pamiątkowy proporczyk . oraz „Mandat nr 1193", w którym stwierdza się, że „Towarzysz Chudecki Feliks jest delegatem na Kongres Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej". — Widzicie, taka to była moja droga starego tułacza i wygnańca do Polski Ludowej — powie Chudecki. Był Feliks Chudecki pierwszym po zjednoczeniu I sekretarzem KP PZPR w Szczecinku. Współorganizatorem MHD i wielu innych organizacji, zwłaszcza spół dzielczych. Nadal należy do rad nadzorczych kilku spółdzielni. Od wielu kadencji zasiada w Komitecie Miejskim PZFR. Pracuje w Komisji do Spraw Działaczy Ruchu Robotniczego przy KP PZPR. Mi mo swoich 68 lat, nie potrafi być bezczynny. Należy także do działaczy Towarzystwa Łączności z Polonią Zagranicz ną „Polonia". W ubiegłym roku był delegatem na Zjazd Towarzystwa, który odbył się w Warszawie. -i -.:: Ilili ."'i: S\s . W listopadzie połczyńskie Uzdrowisko wzbogaciło się o nowy basen do kqpleli leczniczej (na zdjęciu). Jest to zarazem pierwszy tecjo rodzaju obiekt w Połczynie Zdroju, tak bar dzo potrzebny da prowadzenia gimnastyki w rehabilitacji pourazowej, (hz) Fot. Jerzy Patan LUDWIK LOOS Fot. J. Piątkowski ■I W przepastnej, od lat nie porządkowanej szafie, leżał scenariusz wieczoru poezji żołnierskiej. Nikt nie wie skąd się wziął, kto go napisał. Okazało się jednak, że czasami warto porządkować stare szafy i szuflady. Scenariusz, choć niedoskonały nasunął nową koncepcję. Między wiersze wmontowano wojenne życiorysy kobiet które dotąd żyją i mieszkają w Białogardzie i które odświętnie ubrane, z medalami na piersi, przybyły na spot kanie, któremu patronował białogardzki ZBoWiD. Młodzieży nie trzeba było specjalnie zachęcać. Przyszła do klubu licznie, jak chyba nig dy dotąd. Przygasły kinkiety, na sto likach zapłonęły świece. Kon feransjer wspomina czas, gdy nad Oką formował się batalion kobiecy im. Emilii Plater, gdy do obozu napływały młodziutkie dziewczęta ze sfałszowaną datą urodzenia. by służąc w polskim wojsku, najkrótszą drogą powrócić do,Ojczyzny, Wśród nich 18-letnia fizylierka, Aniela Krzywoń, która poległa pod Lenino. Pierwsza cudzoziemka odznaczona tytułem Bohatera Związku Radzieckiego, pierwsza Polka, która otrzymała Krzyż Virtuti Militari. Wraz z nią w walkach pod Lenino brała udział obecna mieszkanka Białogardu, sierżant Stefania Mecheda. „W 1943 r. zostałam żołnie rzem batalionu kobiecego im Emilii Plater w kompanii fizylierek. Mijały miesiące ciężkiej musztry, szkolenia bojowego, ale i cichego dziewczęcego płaczu, że dłu żej nie wytrzymam. Nienawiść do wroga uodporniła mnie. Ręce stwardniały od trzymania karabinu, serce zmężniało. Pod Lenino,chrzest bojowy. Tam poległa Aniela... Zaczęła sie moja wojenną odyseja, obfitująca w wie le tragicznych momentów... Łuck, lasy lubelskie, Warszawa, Bydgoszcz, Odra i Berlin. Zwycięstwo. Łzy radości, obmywające kurz z policzków. Wolność..;" W absolutnej ciszy, wypeł nionej do ostatniego miejsca sali klubowej, leciutko drżą struny fortepianu! Pojedyncze dźwięki łączą się w melodię — „Płynie, płynie Oka..." coraz ciszej i ciszej. Recytator kończy wiersz: „wolność, pomstę i sławę wyrąbane bagnetem..." Taką właśnie, najkrótszą drogą do Polski wyruszyła również Wanda Ozga. „Nie znałam wtedy tego wiersza, ale wiedziałam, jaka jest najkrótsza droga do Polski. Na wieść o formowa niu się naszego wojska uciekłam z domu dziecka do Sielc. Głos drżał mi z przyjęcia, gdy podawałam fałszywą datę urodzenia. Piętnastolatków nie przyjmowa no do wojska. Udało się. Uznano mnie za dorosłą na tyle, że mogłam pełnić fun-cję sanitariuszki. Sprawdzałam się pod Lenino. Pod gra dem kul wynosiłam z pola* walki rannych żołnierzy. Tylu rannych, tylu zabitych Tacy młodzi! Ginęli, bo chcieli żyć pod wolnym niebem w ojczystym kraju". W przededniu bitwy pod Lenino, w teatrze I Dywizji, gdzieś na leśnej polanie, recytowała Ryszarda Hanin: „I co będzie, to bedzie jedno wiemy: my wszędzie gdzie się wolność bagnetem zdobywa!" Wszędzie. Na wszystkich frontach, w regularnej armii i w partyzantce —■ jak Genowefa Swierczyńska-Hel-wak. „Pracowałam w konspiracji, w Gwardii Ludowej, a potem Armii Ludowej jako kurier na terenie Tomaszów Mazowiecki — Koluszki. Do mnie należało rozprowadzanie prasy konspiracyjnej, która było źródłem informacji o walce zbrojnej. Pew nego razu, jadąc z „bibułą" — tak się to wtedy nazywało, znalazłam się w samym „oku" obławy zorganizowanej przez niemiecką żandarmerię. Aresztowanie, więzie nie, śledztwo, tortury, Rayen sbruck — nr 30874" Janina Gellert — Powstanie Warszawskie Leokadia Daniluk — „platerówka" i wiele innych, wspaniałych życiorysów. A potem werble. Apel po ległych. Hołd tym, które nie wróciły. j,Nazywano ją po prostu Czesia... — pisze w swych wspomnieniach gen. dyw. Józef Urbanowicz. — Egzamin bojowy najlepiej zdała na Wale Pomorskim, pbd Ptuszą, 1 lutego 1945 r Jako dowódca plutonu moździerzy wspierała natarc-ie naszej piechoty i paraliżowała hitlerowskie kontrataki. Jej pluton był w ogniu blisko trzydzieści godzin..." A potem ta niemiecka szo sa. W końcu kwietnia, kitka dni przed końcem wojny. Hitlerowcy stawiali zacięty opór. Porucznik Czesława Wulf wspierała moździerzami natarcie piechoty 10 pułku. Punkt obserwacyjny miała w skąpych kępach łozin, wśród pól wiosek Mei-gelhorst i Koenigshorst. Z prawej strony nieprzyjacielskie czołgi. Coraz gęściej Pozrywają się granaty. Dziewczęta czołgając się, zmieniają pozycję. Czesia też, ciągnąc za sobą skrzynkę granatów. Nagle błysk, huk, szarpnięcie z lewej stro ny i straszny ból... Straciła lewą ręką i nogę. Jakże trudno byłb 24-letniej dziew czynie pogodzić się z taką sytuacją, uwierzyć w sens życia, znaleźć w nim miejsce dla siebie. Znalazła jednak, ale czuła się coraz gorzej. Jej pogrzeb był manifestacją na cześć tych, którzy oj czyźnie oddali wszystko. Długo trwał ten jesienny wieczór w białogardzkim klu bie. Wspomnieniom, dyskusjom, pytaniom nie było końca. ANNA ZALEWSKĄ Strona 6 MAGAZYN O/o* Koszaliński nr 348 Lekcja z wężem boa O tym, że współczesna młodzież (definiując ściślej uczniowie szkól średnich) jest bardzo mądra, świadczą dyskusje prowadzone w Telewizyjnym Ekranie Młodych. Oponenci przestrzegą mnie być może przed genera Używaniem twierdząc, że jest tam (w TV) intelektual na elita ze szkół warszawskich, która czyta Klimusz-kę, widziała „zmotoryzowaną Balladynę" i uczy się an ęielskiego u metodystów. Pozwólcie jednak, że będę nĄ$al przekonany o mądroś eś młodych nie tylko ze szkół warszawskich. Przykład, który przytoczę, jest co prawda marginesowy, niecodzienny i może nie stanowić dowodu powyższej tezy, ale młodzież będzie wiedziała o co chodzi, a może i starsi coś niecoś zrozumieją. W jednym z liceów naszego województwa, znanym z wysokiego poziomu zarówno uczniów jak i kadry pedagogicznej, urządzono pokaz tre sury węży boa. Poskramiacz, który wraz ze swoją partner ką odnosił sukcesy w rozlicz nyeh lokalach rozrywkowych z wyszynkiem, z ochotą przy jął zaproszenie do szkoły. Przy dźwiękach kastanietów owinął kilka razy potulne du siciele wokół swojej szyi, za demonstrował kilka tanecznych pas, „zakosił" okrągłą sumkę i... koniec. Młodzieży podobały się wę że boa, mniej poskramiacz, a już zupełnie nie akceptowała punktu finansowego. Ge neralnie chodziło im o to, że złotówki te były zarobione przez nich samych przy wy konywaniu prac społecznie ■użytecznych. Z założenia mia ły być one przeznaczone na działalność kulturalną. „Lekcji z wężem boa'* mło dzież nie' zaakceptowała. Po prostu uznała, że nie jest to działalność kulturalna i że można było pieniądze wykorzystać o wiele lepiej. Czy miała rację? Kto wie? Młodzież jest mądra, (ebe) W salonie wystawowym koszalińskiego BWA od tygodnia eksponowane są prace kosza lińskiego plastyka, Pawła Niedzielskiego. Warto też zapowiedzieć, że w nowym sezonie wystawienniczym (od stycznia) zaplanowano aż sześć wystaw eksponujących dorobek twórczy koszalińskich artystów. Na zdjęciu; wystawa malarstwa Pawła Niedzielskiego. Fot. J. Piątkowski OFERTY CENTRALI ROZPOWSZECHNIANIA FILMÓW, działu rozpowszechniania filmów oświatowych: — Dla wszystkich ośrodków szkolenia partyjnego różnego stopnia i dla zakładów pracy polecamy nowe, interesujące zestawy filmów. Dwa z nich „Huta Katowice" i „W Porcie Północnym będzie zieleń" to barwne reportaże z tych potężnych ośrodków przemysłowych. Tematem dwóch kolejnych filmów jest budowa Zamku Warszawskiego („Godzina 11.15" i „Plac Zamkowy"). „Antropogeneza" to kolorowy film o historii rozwoju człowieka jako gatunku. Ciekawym filmem jest także „Happy end" — zainscenizowane posiedzenie KSR oraz obraz pt. „Pojednani miłują się bardziej". Tematem tego ostatniego jest posiedzenie Społecznej Komisji Rozjemczej. O problemach postaw moralnych młodzieży traktuje „Punkt widzenia", a z problematyki międzynarodowej proponujemy film pt. „Nam Dinh" — jest to historia zniszczeń i odbudowy tego wietnamskiego miasta. TEATRU PROPOZYCJI „DIALOG": — „Z* pozwoleniem zwierzchności Teatr Propozycji „Dialog" ma honor dać poetycką drammę nigdzie nie widzianą, w dwóch odsłonach pt. „AKTOR". Całość pod antrektryzą artystki dramatu Henryki Rodkiewicz, w asyście Kry styny Kuczewskiej i Marka Jańca spreparowaną". To fragment tekstu z naszego afisza. Serio zaś mówiąc, „Aktor" jest kolejną pre- mierą „Dialogu", która odbędzie się w Koszalinie, w Domku Kata dzisiaj, o godz. 19. Potem chętnie zaprezentujemy nasze widowisko opracowane 1 reżyserowane przez Henrykę Rodkiewicz na podstawie tekstów współczesnych poetów polskich i obcych, widzom z całego województwa. Scenografię opracowała Irena Pikiel, kompozycję muzyczną — Celina Monikowska-Martini, a występują: Krystyna Kuczewska, Bożena Orzechowska, Lech Tyblik, Jerzy Litwin, Mirosław Krom, Zbigniew Kotlarek i Marek Janlee. Na zakończenie naszej oferty znów cytat z afisza: „Uprasza się szanowną publiczność o niewnoszenie wieńców i kwiatów na scenę w czasie gry aktorów"... Nowo powstałego w Koszalinie KLUBU „PRO MUSICA": — Organizatorów jest j trzech: KTSK, Państwowa Filharmonia i Wo jewódzka Biblioteka. Chcemy odbywać syste /JBBKS matyczne spotkania. Niektóre i nich będą Jk im poświęcone muzyce jednego kompozytora esy jednemu gatunkowi muzycznemu i w tych przypadkach będziemy korzystali z coraz bogatszej płytoteki Biblioteki Wojewódzkiej. Dzisiaj natomiast — inna forma naszych spotkań: koncert kameralny „Muzyka w dawnej Polsce" w wykonaniu warszawskich artystów Zdzisława Skwary (śpiew), Marcina Zalewskiego (lutnia) i Władysława Surzyńskiego (recytacja — fraszki, anegdoty staropolskie). Początek naszej, imprezy w sali widowiskowej Biblioteki Wojewódzkiej — o godz. 18.30. (wmt) ii „Tajemniczy blonejyn w czarnym bucie" to film o zabawnej historii szpie gowskiej, potraktowanej z przymrużeniem oka. Do bre tempo, ciekawa fabuła i brawurowa gra wszystkich aktorów złoży ły się na sukces tego filmu. Reżyser Yves Robert znakomicie wykorzystał komediowy talent Pierre Richarda (na zdjęciu z Mireille Darc), którego oglądaliśmy już w „Roztargnionym" i „Nieszczęś ciach Alfreda", (kon) Przedświąteczny tydzień w telewizji nie jest zbyt bogaty. To zrozumiałe, jako że TV „działa najcięższego kalibru" wytacza jak zwykle na dni świąteczne (o czym zresztą poinformujemy Czytelników), Ale i w okresie 16-22 grudnia nie zabraknie emocji. Coraz większą popularnością i zainteresowaniem telewidzów cieszą się programy Naczelnej Redakcji Publicystyki. Zdaje się, że reportaże programy społeczno-gospodarcze i kulturalne wreszcie doczekały się należnego im miejsca w obu programach. „XYZ"- tak -nazywa się najnowszy program z publicystyki kulturalnej. Połączono w nim tak lubiane przez widzów elementy widowiska z publicystyką. Reżyser Wojciech Wilanowski ułożył program w dwóch częściach. W pierwszej bohater programu jest nieobecny a widownia i zaproszeni eksperci bę dą starali się odgadnąć jego nazwisko z fragmentów jego dzieł. W drugiej bohater ujawnia się i nastąpi swego rodzaju konfrontacja przypuszczeń z realiami. Emisja w czwartek godz. 21.45, pr. J. W kolejnym „Sam na sam" widownia spotka się z reżyserem ł scenografem - Józefem Szajną (niedziela, godz. 21.45, pr. I). Z tej tematyki sygnalizujemy także „Anatomię sukcesu" - Cze» sława Sandelewskiego (o inicjatywach i gospodarności Hor-texu) - środa, godz. 22, pr, I, i nowy cykl „Partia w działaniu" - łódzkiego ośrodka TV opowiadający tym razem o ludziach z Zakładów Mechanicznych im. Szewczyka w Łodzi (środa, godz. 18,50, pr. I). Bogato reprezentowana jest rozrywka. W sobotę, o godz. 21.45, pr. I, kolejny „Alfabet rozrywki". Jan Gerczak, Urszula Sipińska, Zdzisława Sośnicka, Pro Contra, Tropicale Tahiti... itp. wystąpią w programie pt. „Jesienny pan". Wszystko o jesieni w starych i nowych przebojach. „Jara de Cimran" - taki tytuł nosi program rozrywkowy OTV Kraków. Będzie to prezentacja humoru czeskiego. Wystąpią znani aktorzy scen krakowskich, Sobota, godz. 23.10, pr. I. Sygnalizujemy również program piosenkarski „Eurowizja-74 z Brighton. Nowe gwiazdy zachodniej piosenki, bogata oprawa plastyczna, przeboje. Niedziela, godz. 21.45, w pr. II. Świetna komedia radziecka, „Złodziej samochodów" z I. Smoktunowskim, opowiada o agencie ubezpieczeniowym, któ ry na własną ręl^ę wymierza sprawiedliwość różnym spekulantom i dorobkiewiczom - środa, godz. 20.20, pr. I. W sobotę, o godz. 20.20, pr. I, widzowie przypomną sobie znany film reż. J. Łomnickiego - „Poślizg" z J. Englertem i B. Sołtysik w rolach głównych. Wreszcie znani już bohaterowie seriali: ostatni odcinek „Pucciniego" (o zwykłej porze) i kolejne spotkanie z sympatycznym, choć fajtłapowatym detektywem, porucznikiem Colombo - czwartek, godz. 20.20, pr. I. Poniedziałkowy Teatr TV zaprasza na sztukę pt. „Wina" Mag dy Szabo, współczesnej pisarki węgierskiej. Jest to portret ko biety współczesnej, jej problemy w pracy zawodowej i życiu osobistym. Warto obejrzeć w poniedziałek, godz. 20.20, pr, I. Grają aktorzy scen wrocławskich. I jeszcze coś dla melomanów. W środę, o godz. 17.25, w programie II „Koncert wiolonczelowy K. Pendereckiego" i roi mowa z tym sławnym kompozytorem, (ebe) GWIAZDKOWE* upominki SZCZECINEK. Co kupić najbliższym na „Gwiazdkę"? — Suszarkę do włosów, kryształy a może ciekawy album malarski? Aby pomóc niezdecydowanym, odwiedziliśmy kilka szczecineckich sklepów, pytając O propozycje świątecznego upominku. Oto wypowiedzi: Dorota Dzidziul:( sprzedawca z „Cepelii'.' <— W najbliższych dniach otrzymamy nową partię towarów, która powinna zadowolić wszystkich, poszukujących atrakcyjnego prezentu gwiazdkowego. Szczególnie polecam kasetki drewniane inkrustowane, wyroby skórzane: portmonetki, portfeliki, futerały do piór, bieżniki regionalne. Dużym powodzeniem cieszą się także kilimy gobelinowe różnych rozmiarów oraz biżuteria srebrna i bursztynowa. Posiadamy również bogaty wybór lalek regionalnych i maskotek. Marceli Józefowicz, kierownik sklepu WSS „Dom" przy ul. Żukowa. — Niedawno otworzyliśmy nowe stoisko ze sprzętem radiowo-telewizyjnym, bogato wyposażone w telewizory, radioodbiorniki, adaptery i magnetofony. Otrzymaliśmy partię wyrobów porcelanowych z Chodzieży, kryształy i modne ostatnio wypalane komplety śniadaniowe i obiadowe. Praktycznym pre zentem powinny być także suszarki do na czyń, kuchenki gazowe z rożnem, wirówlki do bielizny z NRD oraz poszukiwana ostat nio, kolorowa bielizna pościelowa. Maria Zurawlew, kierowniczka księgarni nr 92 przy ul. Żukowa — Dobra książka jest prezentem stosownym na każdą oka- zję. Posiadamy duży zestaw aktualności czytelniczych, które oferuj«my w zależności od zainteresowań. Najmłodszych powin ny zaciekawić nowe przygody „Tytusa, Romka i Atomka", bajki Jana Brzechwy, „,Cyrk doktora Dolittle" — Loftinga. Miłośnicy fantastyki i przygody z zainteresowaniem powinni przeczytać ostatnią pozycję Arkadija i Borysa Strugackich „Piknik na skraju drogi", natomiast amatorom pięknych wydawnictw albumowych polecam reprodukcje malarskie Jacka Malczewskiego oraz album „Siadami zwierząt" Jana Kysa. Z działu nowości czytelniczych i wznowień, interesującymi pozycjami są: „Romantyczna podróż pana Honoriusza" Moniki Warneńskiej, „Podchorąży, wojna i ślepy los" — Zygfryda Stryjeckiego, „Ko zietulski i inni" — Mariana Brandysa oraz „Billy kłamca" — Keitha Waterhouse'a. Miłym podarkiem jest również dobra płyta. Posiadamy dość bogatą płytotekę, w której każdy meloman w zależności od za interesowań powinien wybrać stosowny prezent Notował: B. URBANEK 4 G/os Koszaliński nr 348 MAGAZYN Strona 7 ILATFJSffKA Arcydzieła sztuki polskiej Ministerstwo Łączności wyda^ od ub. roku, w ramach cyklu tematycznego „Arcydzie la sztuki polskiej", znaczki pocztowe przedstawiające ma larstwo, rzeźbę i przedmioty świadczące o kunszcie dawnych rękodzielników. Ostatnio weszła do obiegu nowa seria z tego cyklu, składająca się z czterech znaczków, zaprojektowanych przez artystę plastyka Stefana Małeckiego. Na poszczególnych znaczkach przedstpwiono: 1 zł - szopkę krakowską ze zbiorów Muzeum Historycznego w Krakowie ,1,50 zł - frag ment XV-wiecznego poliptyku „Ucieczka do Egiptu" ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, 2 zł - XVI-wiecznq miniaturę krója Zygmunta III Wazy z Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu oraz 4 zł — XVI-wieczny kafel z podobizną króla Jana Olbrachta. Znaczki zostały wydrukowane na papierze kredowanym, w nakładzie od 850 tys. do 8 min sztuk każdej wartości. ■mliii w „Akwafil 75" w Złotowie W dniach od 28 stycznia do 7 lutego 1975 r. odbędzie się w Złotowie Okręgowa Wy stawa Akwarystyczno-Filate-listyczna AKWAFIL 75". Jej organizatorami są PDK w Złotowie, Zarząd Okręgu PZF w Koszalinie, grupa akwarystyczna przy PDK w Złotowie oraz Koło Młodzieżowe PZF przy LO w Złotowie. Do wystawy dopuszczone zostaną zbiory filatelistyczne członków I uczestników kół PZF z naszego województwa o następującej tematyce: akwary-styka, ochrona naturalnego środowiska, fauna i flora, turystyka, etnografia, archeologia, osiągnięcia gospodarcze PRL w 30-leciu, Coperni-cana, walka o wyzwolenie 1 Cossaliniana. W klasie konkursowej przewiduje się zbiory dla dorosłych, młodzieży, zbiory zespołowe kół filatelistycznych i debiuty. Zgłoszę nia eksponatów należy kierować do komitetu organizacyjnego do dnia 31 grudnia br. Nowe katalogi Ukazało się kolejne wydanie popularnego u nas katalogu z całego świata francuskiej firmy wydawniczej Yvert et Tellier na rok 1975. Tom pierwszy obejmuje Francję i kraje francuskiej strefy językowej, tom II - Europę, tom III - zamorze. Cena trzech tomów wynosi w Polsce 1050 zł. Ukazał się też w sprzedaży katalog znaczków europejskich firmy Michel. W tomie I zamieszczono znaczki krajów Europy zachodniej a w tomie II - znaczJŁ-0 SKODĘ 100 S, rok prod 1973 — sprzedam. Sławno, Bieruta 47 m 3 ( j Maćkowiak._Gp-7937 ę ) GOSPODARSTWO rolne 13,40 ha nowo wybudowane zmechanizowa ne — sprzedam. Po kupnie wolne. ^ Edward Krajewski. Mosiny pow. £ [ Człuchów. ... Gp-794ł PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE PRZEMYSŁU MASZYNOWEGO „Budomasz" w Bydgoszczy POSZUKUJE NA TERENIE KOSZALINA LOKALU o pow. około 20-25 m kw. z przemoczeniem no pomieszczenia biurowe GOSPODARSTWO rolne o pow. 8,16 ha pilnie sprzedam. Józef Lu- v \ czak Żukowo. Gp-7911-0 oraz pomieszczenia MAGAZYNOWEGO o pow. 20-30 m kw. OFERTY NALEŻY SKŁADAĆ do Biura Ogłoszeń Koszalin ul. P. Findera 27 a. K-4743-0 PPiUR „Barka" Kołobrzeg zgłasza zgubienie przepustki portowej koS.na nazw'5k0 ,enac,s łece^eeeeeoeeaoeeBBaeeaeeaaeeeaeoeBaeeg W dalszym ciągu Oleszek pytał o imiona rodziców, miejsce i datę urodzenia, o stan cywilny, o obecny adres itd. itd. Chciał po prostu dać trochę czasu „delikwentowi" na odzyskanie jakiej takiej równowagi psychicz nej. Wreszcie jednak przystąpił do meritum sprawy. — Jak dawno pracujecie u pana Wróblew skiego? — Będzie już z rok. — Zadowoleni jesteście z tej roboty? — Co bym nie miał być zadowolony? Wszędzie trzeba robić. — Dużo macie klientów? — Różnie. Raz dużo raz mało. Jak podleci — A tego szarego opla to wy często wypo życzacie? — Wypożyczamy. — Ale czy często? — nastawa! Oleszek. — Różnie. Czasem często, a czasem rzadko. Jak podleci. — A jak to jest t tym silnikiem? — Z jakim silnikiem, proszę pana? — No z tym co to go wmontowujecie do tego opla. — A pan skąd wie? — żdzlwił się chłopak. — Wiem. No więc mówcie. Jak to jest z tym wmontowywaniem innego silnika? — Czasem się zdarza. — Kiedy się zdarza? — Jak ktoś chce mieć szybki wóz, to wte dy wmontowujemy inny silnik. — Ostatnio, niedawno wmontowywaliście Inny silnik. — Niedawno. Będzie ze dwa dni temu na zad. — Kto wtedy brał wóz? — Pan Gienio. — Taki duży, barczysty; — Silny chłop. Z nim trzeba, proszę pana, bardzo grzecznie, bo Jak lunie Jezusie. Z. ZEYDLER - Z BORO WSK | KRZYŻÓWKA PRZE (78) — Jak się nazywa ten pan Gienio? — Tego nie powiem, bo nie wiem. Szef zawsze mówi pan Gienio i pan Gienio. A mnie tam nie obchodzi jak się kto nazywa. — Może wiecie gdzie mieszka? — Może... ale... — Co to znaczy „może"? W7iecie czy nie wiecie? ~ AViedziałem, ale chyba zapomniałem. Raz jeden byłem u niego w mieszkaniu. — Jaka ulica? — Nie pamiętam. Mnie się w ogóle nazwy ulic nie trzymają. Tak może bym l trafił, ale ulicy nie pamiętam. — Byłoby dobrze, żebyście trafili. Spróbu jemy. Czy ten pan Gienio bywa u was w warsztacie sam, czy też czasem w towarzystwie? — Zawsze sam przychodzi. Bez żadnego to warzystwa. — I zabiera tego opla z wymienionym silnikiem — Od czasu do czasu. Nie tak często. —- A może wiecie gdzie pan Gienio pracu Je? — Wiem. W porcie pracuje. W magazynach. — Trafilibyście do tych magazynów? — Chyba, że bym trafił. — Słuchajcie, Drucik — Oleszek pochyli' się nad biurkiem i spojrzał uważnie chłopa kowi w oczy — Myślę, że pan Wróblewski nie byłby zadowolony gdyby się dowiedział, żeście tu nam opowiadali o tym wmontowy waniu innego silnika do opla. 1 — Z miejsca by mnie wygnał na zbitą mordę, proszę pana. Surowo mi zakazał mó wić o takich rzeczach. Ale przecie na milicji musiałem. No nie? — Oczywiście. Musieliście nam powiedzieć. A teraz taka sprawa. My nic o tej naszej rozmowie panu Wróblewskiemu nie powiemy i wy także nic nie mówcie. Tak chyba będzie najlepiej. Chłopak ożywił się radośnie. — No pewnie, że nie powiem. Taki głupi to ja znowu nie jestem. Dziękuję panu. Czy mogę już iść do domu? T— Możecie. Ale pamiętajcie — o naszej rozmowie ani słowa, ani panu Wróblewskiemu ani w ogóle nikomu. Po wyjściu Mariusza Drucika, obaj oficerowie parsknęli śmiechem. — Z trudem mogłem utrzymać powagę — powiedział Oleszek. — Mnie także nie było łatwo — przyznał się- Kociuba. — Znakomity typ. Nie jestem pewien czy dotrzyma tajemnicy. Oleszek wzruszył ramionami. — Trudno zgadnąć. Możliwe, że jednak zrozumiał swój własny interes i będzie trzy mał język za zębami. Zresztą to nic nie wia domo. Wszystko będzie zależało od tego czy Wróblewski coś podejrzewa I czy przyciśnie chłopaka. Nie sądzę jednak, żeby się domyślił, że przesłuchiwaliśmy jegro pracownika. Chociaż... to sprytny facet. Nasza wizyta mu siała dać mu dużo do myślenia. (cdn) „GŁOS KOS2.AU1NSKJ" — organ KW PZPR. Redaguj® Kolegium — ul Zwycięstwa 137/139. (budynek WRZZ) » <5-604 Koszalin Telefony; centrala: 279 21 (łączy ee wszystkimi działami). Red naczelny sekretariat — 226 93. t-cy rad nact — 242-08 i 233-09. sekretarz red. — 251-01, e-ca sekr. red. — 251-51. Działy Partyjno Społeczny — 251-14. Ekonomiczny — 243 53, Rolny — 245 59 Mlelskl - 224 95 Reporterski - 251 51. Sportowy — 251 40 l 246 5i (wieczorem) Łączności » Czytelnikami — *50-05. „Głos Słupski" — plac Zwy. ciąstwa 2. i piętro, 16-201 Słupsk, tek 61-95 Biuro Ogł&-szeń Koszalińskiego Wydsw. nictwa Piasowego — ul Pawła Findera 27a. 15 721 Koszalin, tel 222 91 wpłaty na prenumeratę (miesięczną — 30,50 ti, kwartalna — •! tŁ coroczna — IM zl. roczną — 345 zł) przyjmują urzędy pocztowe, listonosze orai oddziały I delegatury ' Przedsiębiorstwa U-powszechnienia Prasy 1 Książki. wszelkich Informacji e warunkach prenumeraty udzie łają wszystkie placówki ,.Ruch" 1 poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo prasowe RSW „Prasa-Książka -Ruch" ul. Pawła rindera *7a 75-731 Koszalin, centrala telefoniczna: 240-27. Tłoczono: Pra «owe Zakłady Graficzne Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. nr Indeksu S5818. G/os Koszaliński nr 348 M AG A Z Y N Strono 9 GRUDZIEŃ 14 SOBOTA - IZYDORA 15 NIEDZIELA - WALERIANA (..TELEFONY t HYiORY "P0 KOSZALIN i SŁUPSK 87 — MO 98 — Straż Pożarna 89 — Pogotowie Ratunków* (nagle wypadki) 127-li — Młodzieżowy Telefon Zaufania (w Koszalinie) — g, 16 do 18 KOSZALIN Apteka nr 18, 32, teł. 222-88 nt. Zwyclę»twa SŁUPSK Apteka nr 51, ul. Zawadzkiego 3, tel. 41 -tt BIAŁOGARD Apteka nr 44, pi. Wolności 8—8 tel. 78# kołobrzeg Apteka nr t, ni. Młyńska 18, tel. 23-70 SZCZECINEK Apteka nr (8, tel. 26-48 ul. Polna Y////////s/jvs/jm«a w S~TSATR ski nieznajomy (premiera) ! niedziela, g. 18 — Granica POŁCZYN ZDRÓJ Sobota, g. 18.18 — Rybka na KOSZALIN czworo, w wykonaniu zespołu Bałtyckiego Teatru Dramatycz-BAŁTYCKI TEATR DRAMA- neg0 TYCZNY — sobota, g. 13.30 — Awans (bilety wysprzedane); nie dzieła, g. 18 — Giganci z gór BUKOWO SŁUPSK Niedziela, g. 18 I 15 — Bliski nieznajomy, w wykonaniu zespo-BAŁTYCKI TEATR DRAMA- łu Bałtyckiego Teatru Drama-TYCZNY — sobota, g. 19 — Bli- tycznego Lwyitawy KOSZALIN MUZEUM ARCH EOLOGICZNO--HISTORYC ZNEj # ul. Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna — „J im-no i okolice" * ul Bogusława II 15 — Wy sta wa - .Trzydzieści lat badań archeologicznych w woj koszalińskim" i „Plakat muzealny" Czynne codziennie oprócz poniedziałków w sodz. 10—-16. we Wtorki w ęodz 12—18. SAION WYSTAWOWY BWA — ul. Piastowska — Malarstwo Pawła Niedzielskiego * Koszalina. SALA WYSTAWOWA KLUBU MPiR — Collage przestrzenny — Impresje — Maria Monikowska SALON WYSTAWOWY WDB — Wystawa fotografiki SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO - Zamek Książąt Po- morskich — nieczynne (remont) MŁYN ZAMKOWY - Czynny w godz. 10—16. Wystawa — Kultura ludowa Pomorza Środkowego BASZTA OBRONNA — Czynna w godz. 10—16. Wystawa — Dzie je i współczesność ziemi słupskiej KLUKI: ZAGRODA SŁOWIŃSKA — czynna w godz. 10—16. Wystawa — Kultura materialna i sztuka Słowińców. KLUB MPiK — Wystawa fotografii „10-lecie klubu MPiK". NOWA BRAMA - Galeria PSP — czynna w godz. 12—16. • Salon ekSpozycyjno-sprzedażny * Wystawa malarstwa Ireny Zahorskiej. MUZEUM Przyrodnicze 8PN w Smołdzinie — czynne w godi. 18—16. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (wieża Kolegiaty) — „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu Zachodnim". inuwaiA SOBOTA PROGRAM I ... - » ' ,. ł. . 10.35 „Gdzie jest wasz dom?" — film fab. prod.-radzieckiej 14.50 Program dnia 14.55 Program I proponuje 15.10 Redakcja Szkolna zapowiada 15.20 Film krótkometrażowy 15.40 TV Informator Wydawniczy ' 16.00 Dziennik (kolor) 16.10 Dla dzieci: „Sobótka" 16.30 Dla młodzieży: Harcer-«kie popołudnie 17.20 b lat po rozruchu — program publicystyczny 17.40 ,,A jednak El Greco" — reportaż (kolor) 17.55 Z cyklu: „Światłoczuły notatnik" (kolor) 18.15 ..Wariacje be* tematu" — program baletowy lb..50 Pegaz — magazyn kulturalny (koior) 19.20 Dobranoc: Pomysłowy Do bromir (Kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.20 Kino Interesujących Filmów: .Zemsta hajduków" — rumuński film fab. 21.50 Dziennik (kolbr) 22.10 Wiad. sportowe 22.20 Wszystko za wszystko — przed kamerami dyrektor Domów Handlowych Centrum — A- Kostrzewski (kolor) 23.20 „Canzonissima" — włoski program rozrywkowy O.Oa Program na niedzielą. PROGRAMY OŚWIATOWE: TV TR: 6.30 Jęz. polski — 1. 52, 7.00 Historia — 1. 8, 13.45 Matematyka — 1. 34, 14.15 Zoologia — 1. 22. Dla sżkół: 10.00 Zoologia — kl. VII (Świat owadów). PROGRAM II 16.45 Program dnia 16.50 Z cyklu: „Sąsiedzi znad Bałtyku" — Szwedzkie lasy (kolor) 17.20 Finał Ogólnopolskiego Konkursu Dyrygentów — program muzyczny (z Katowic) 18.00 „Dyplo-m i co dalej?" — program publicystyczny 18.30 Polski film dokumentalny 19.20 Dobranoc 19.30 Monitor (kolor) 20.20 Wieczór autorski Jana iinnisławskiego 8.'..&o Z cyklu: Artyści, którym podziwiamy — Aleksandra Imalska 22.25 24 godziny (kolor) 22.35 „Serenite" — widowisko poetyckie wg. opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza (kolor) 23.20 Program na niedzielą. NIEDZIELA PROGRAM I 6.30 TV TR: Matematyką -1. 34 7,oó TV TR: Uprawa roślin — 1. 22 7.30 TV Kurt Rolniczy 8.00 Przypominamy, radzimy 8.10 Alarm przeciwpożarowy trwa 8.20 Nowoczesność w domu 1 tagrodzlf 8.45 Bieg po zdrowie 8.55 Program dnia 9.00 Dla dzieci: Teleranek (Niewidzialna ręka — Zrób to sam — TV Klub Śmiałych — „Zastąp pancernych" — film z serii „Czterej pancerni, i pies") 10.30 Antena — informacje o programie TV 10.50 „Tajemnica starego meczetu" — radz, film fab. 12.00 Dziennik (kolor) 12.35 „Dwa dni w Łaalnit" — program wiejski 12.50 TeleteKa melomana. Wystąpią: W. Wiłkomirska, R. Smen dzianka, soliści Opery 1 Baletu im. Kirowa w Leningradzie oraz Krakowskie Trio Barokowe 13.20 Nie tylko dla pań 13.55 Dla dzieci: „Kraksy mistrza" — widowisko Państwowego Teatru Lalek w Olsztynie 14.45 Panorama 30-lećia: „Katowice — Warszawie". Wyk.: F. Pieczka, J. Gajos, S. Ptak, N. Ra domska E. Zylanka, Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej, zespół J. Miliana i in. 15.45 Losowanie Toto-Lotka 16.00 Lekt-ury Pegaza 16.10 w starym kinie: „Nogi -a miiicn dolarów" 17.15 Refleksje obywatelskie 17.30 Bank banków 18.15 Sprawozdawczy magazyn sportowy 19.15 Dobranoc: Wieczorynka (kolor) 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 Dobranoc dla dorosłych 20.25 „Puccini" — odcinek IV włoskiego filmu seryjnego (kolor) 21.30 „Pojedynek" — II runda. Walczą: Szymon Kobyliński i Bernard Ładysz 22.30 Informacyjny magazyn sportowy 23.15 Program na poniedziałek PROGRAM II 11.35 Program dnia 11.40 „Moskiewskie • łyżwy" — sprawozdanie z turnieju w Jeź^ dzie figurowej na lodzie (kolor) 13.40 Ocalić od ? zapomnienia — „Komu sią kłaniać?" 14.10 „Koncert niedzielny" — program TV NRD 14.50 Szkica wielkomiejskie (kolor) 15.20 Dla młodych widzów: Ekran przyjaźni 16.20 Bitwy — kfmpanit — dowódcy 16.50 Świat, obyczaj*, polityka 17.20 Studio przebojów — pro gram rozrywkowy TV NRD 18.05 , Ostatnie słowo" — Ode. I filmu prod. NRD 19.15 Dobraijoe 19.30 Dzienni^' (kólr?egląd muzyczny — aud. w oprać. B. Gołembiewskiej 17.00 Przegląd aktualności wybrzeżs 17.15 Z tygodnia na tydzień — komentarz T. Gawrońskiego 17.22 Starty — magazyn młodzieżowy pod red. G. Preder 17.45 Młodzie •żowe studio stereo — aud. W. stachow^kleRo 18.25 Prognoza po gody dla rybaków. KOSZALIN W PROGRAMIE OGOLNOPOLS KIM: Pr. II. godz. 19.00—21.30 — na UKF 69,92 MHz - muzyczny program stereofoniczny. NIEDZIELA 9.00 „Giganci z gór — albo rzecz o kondycji człowieka" — recenzja A. Tarczyńskiego z pre miery BTD 9.10 Muza z zapałkami — rep. I. Rleniek 11.00 Koncert życzeń 22.00 Wyniki losowa nia Gryfa i lokalne wiadomości sportowe. KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM: Pr. II. godz. 18.30—21.15 — na UKF 69.92 MHz — muzyczny program stereofoniczny. P2G L-5 Strona 10 MAGAZYN G/os Koszaliński nr 348 i i i" ■9L - REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 735 POZIOMO: — 1) broń sieczna jak*- ryba z rodziny okonio-watych; 4) pas przytrzymujący siodło; 9) opieka, czuwanie; 10) twórca dzieła literackiego; 11) szkic, zawierający rzeczy najważniejsze; 12) atrybut Zen sa i Ateny; 13) podkład do wy szywania lub rodzaj mapy konturowej; 16) roślina lecznicza z rodziny złożonych; 19) ma gałęzie, ale nie drzewo 21) imię męskie; 23) inaczej — Hok kaido; 24) narzędzie ciesielskie; 26) materiał zapalający; 30) np. turystyczny, oznaczony koloro wymi paskami; 32) tkanina u-żywana na wsypy; 33) plamka na jednolitym tle; 34) głos syren fabrycznych; 35) pani je leniowa; 36) wyprysk na ciele; 37) częsta forma poematów epickich. PIONOWO: — 1) malarz bez niego jak bez ręki...; 2) ślizga się na lodowisku; 3) pocisk do łuku; 5) pasek papieru do o-kłejania pism; 6) pierwiastek i chemiczny z podgrupy platynowców; 7) małe wzniesienie terenu, pagórek; 8) sufit, powała; 14) jedna z warszawskich dzielnic mieszkaniowych; 15) rodzaj sieci rybackiej; 17) kojarzy się z porwaniem; 18) wy obrażenie bóstwa, bożyszcze; 19) dwumasztowy żaglowiec ze skośnym ożaglowaniem; 20) te reo wydzielony * większego obszaru; 22) motyw sztuka torski z epoki baroku; 25) człek odważny albo roślina z rodziny traw; 27) sposób mówienia, wy mowa; 28) beczułka na wino; 29) jadło, posiłek; 30) wazon z gliny o kolorze stalowoszarym; 31) podobno... nie śpi. Ułożył: „STASZEK" Rozwiązania prosimy nadsyłać do redakcji — wyłączni® z dopiskiem: „KRZYŻÓWKA NR 735" — najpóźniej do przy szłej soboty Do rozlosowania wśród Czytelników: 5 BONOW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 733: Poziomo: — Śpiewak, pawęż, górnopłat, narów, lirogon, krzemień, swojak, pędzel, Opo lanin, warchoł, temat, tokar-itwo, kawka, kwadrat. Pionowo: — ścinek, intruz, wigwam, korale, Piotr, wyłóg, żeton, Ińsko, osoba, okapi, rzęsa, erzac, igloo, płatek, La-tona, namiar, natręt, wątek, rękaw, harfa. NAGRODZENI Nagrody- w postaci bonów książkowych za bezbłędne roz wiązanie krzyżówki nr 733 wy losowali: 1. MARIAN WOLAtfSKI, tli. Basztowa 1 m 1, 78-500 Draw-*ko Pomorskie. 2. MIECZYSŁAW CHYBA, ul. Kilińskiego 12, 76-270 Ustka 3. WŁADYSŁAW PONTO, ul. Tuwima 20 m 15, 75-444 Koszalin 4 WILHELM A RAMOWI C Z, Aleja Tysiąclecia 2 a m 2, 78-600 Wałcz. 5. JAN DZIUBARCZYK, ul. Kolejowa 14, 77-400 Złotów. Nagrody prześlemy pocztą. SZWEDZI LIKWIDUJĄ ORDERY 3 bm. po raz ostatni w his torii przyznano obywatelom szwedzkim odznaczenia państwowe. Ponad 700 osób otrzy , mało mające niekiedy ponad 200-letnią tradycję ordery: Se rafina, Wazy, Gwiazdy Polarnej i inne. Od przyszłego roku otrzymy wać je będą wyłącznie cudzoziemcy. Państwo szwedzkie zamierza wynagrodzić zasługi | obywateli w bardziej prozaiczny, lecz konkretny sposób: zło tymi szwajcarskimi zegarkami. Wielu sceptyków twierdzi jednak, że z uwagi na zakorzenioną tradycję nowy zwyczaj nie utrzyma się długo i po pewnym czasie powróci się ponownie do orderów. Gdzie żył Robinson Cruzoe... W tych dniach minęło 400-lat od odkrycia wysp Robinsona, któie rozsławił Daniel Defoe. Te trzy niewielkie wysepki na Pacyfiku, położone w odległości ok. 400 mil na zachód od największego chilijskiego portu Valpataiso, od krył hiszpański kapitan Juan Fernandez w czasie wyprawy wzdłuż zachodnich wybrzeży Ameryki Płd. Ludność wysepek, która liczy 511 osób, utrzymuje się głównie z połowów homarów, dostarczanych potem do restauracji na kontynencie. Wysepki zyskały sławę, gdy kapitan angielskiego okrętu korsarskiego ,,Cinque Ports" zostawił tam za niesubordynację jednego z człon ków załogi, Szkota A«exondra Selkirka. Działo się to w 1704 roku. Selkirk żył na najwięk szej z wysepek przez 4 lata i 4 miesiące, do póki nie zabrał go stamtąd inny angielski okręt korsarski „Duke". Kiedy powrócił do Anglii, zetknął się z Danielem Defoe, który na podstawie jego opowiadań napisał swą najsławniejszą książkę. Jaskinia, w której znalazł schronienie Selkirk i punkt widokowy, z którego wypatrywał przepływające statki, nadal istnieją na głównej wyspie. Na wyspach pełno jest ptaków, fok i kóz, tak jak za czasów Selkirka, W ostat nich latach podjęto próby zaktywizowania tu rystycznego archipelagu. Na największej wys pie zbudowano niewielki hotel i pas startowy. Prywatne towarzystwo lotnicze „Taxpa" utrzymuje codzienne połączenie z lądem (lot trwa ok. 2 godzin). Rys. „Dii W elf Ml Rys. „Paris Mdtch* Fot. „Photographie* Minister z nieba Największym gwiazdorem ostatnich spadochronowych zawodów Francji w Vichy był minister do spraw poziomu życia, Andre Jarrot. Minister otworzył zawody skokiem z 600 m prosto w środek nakreślonego koła. Wtajemni czeni nie byli zdziwieni ani tym, że skok był udany, ani tym, że startował w Vichy, byłej siedzibie rezydencji kolaboranckiego „rządu" Francji z czasów 11 wojny światowej. Andre Jarrot był kiedyś znanym w kraju motocyklistą sportowym, a w czasie wojny - lotnikiem wojskowym, który trzykrotnie lądował na okupowanej ziemi francuskiej z działaczami antyfaszystowskiego podziemia, bronią i amunicją dla partyzantów. Elektroniczna „dziewczynka zmitmr m "»* , TWCMfc KANAFK* » , ta* nikomu me. że . Fotomontaż Zbigniewa Oleslńskiego MUSTAFA SOLIMAN (TURCJA) WIELKI OSIOŁ Kiedy łbn eł-Hamazi, mądry mułła z Bógdadu kroczył do meczetu w jeden z dni swoich, by jak zwykle natchnąć prawowiernych miłością do Allacha, podbiegł do niego roznosiciel wody Abdulla. — O, krynico, mądrości! Muszlo kryją ca w sobie perły rozumu! Jeśli jesteś tak dobry tak mądry, ratuj mnie! Kiedy słuchałem wczoraj słów twoich, zginął mi osioł, którego przywiązałem przy wejściu do meczetu. O, najmądrzejszy z prawowiernych, o światło Alłacha, obyś żył wiecznie, pomóż mi znaleźć osła! łben el-Hamazi zamyślił się przez chw! lę a potem odpowiedział Abdulle. - Chodź ze mną do meczetu, ob;,="-'i ję.że znajdę ci osła. I obaj poszli do domu bożego. Meczet był napełniony prawowiernymi, jak dojrzały arbuz pestkami. Ibn el-Hamazi zwrócił się do muzułmanów ze słowami pełnymi mądrości i sprawied liwości a oni w skupieniu słuchali go. I kiedy skończył natchnione wieszczenie, i wierni zbierali się już do wyjścia, nagle Ibn el-Hamazi wykrzyknął: — O muzułmanie, prowiem wam jesz cze coś, czego ukrywać przed wami nie powinienem. Szukaimy prawdy: jeśli W kinach i telewizji na Zachodzie furorę robi film „Alfa i asfalt.'' produkcji RFN. Akcja toczy się w roku 3000 w kwiecie, który po zagładzie człowieka jest zaludniony wyłącznie przez roboty Przyczyną tragedii przystojnego robota imieniem Ewa staje się błąd w zaprogramowa niu genetycznym. A skutek jest taki. że wybrakowana robocica funkcjonuje w dzień jako profesorka katedry matematyki, w nocy zaś ulega przemożnemu pociągowi do handlowania swyn„ odpornym na ko rozję ciałem. W odróżnieniu od zawodu naukowca, profesja ulicznicy dostarcza wielu sil nych wrażeń. Ewa wzbudza pożądanie u psychopatycznego robota-policjanta, Ewa staje przed sądem za uprawianie nierządu. Ewa równocześnie z nagrodą Nobla zdobywa „czarną książeczkę" zawodowej prostytutki Urocza historyjka ma jednak smutny finał. Nerwowy młody robot. którego Ewa wpierw uszczęśliwiła swa miłością, a potem okradła z ostatnich zasobów gotówki, włącza zainstalowany w no sie nadajnik „promieni śmierci" i pozbawia świat, genialnej matematyczku W recenzji tzw poważnego dziennika Sued-deutsche Zeitung" czytam,y: „Coś w tym jest z Orwella, coś ze STANISŁAWA LEMA i choć w sumie żadne arcydzieło arty styczne, to z pewnością dobry film rozryw kowy". jest między wami taki, który nigdy w życiu nie całował kobiety, niech wstanie i podejdzie do mnie! W meczecie zapanowała głęboka cisza, prawowierni w zdumieniu popatry wali na siebie i krzywo się uśmiechali, ł nagle podniósł się łbrahim, najbardziej skąpy kupiec wśród skąpych kupców Bagdadu i głosem przejmującym oznajmił: — O, mądry derwiszu! Jestem tym, którego szukasz. Albowiem klnę się na brodę proroka, że dziś jestem równie niewinny jak w dniu swych narodzin. Nigdy nie całowałem kobiety, nigdy nie dotykałem piersi kobiecych. Przysięgam na brodę Proroka! I wtedy Ibn el-Hamazi zwrócił się do stojącego nie opodal roznosiciela wody Abdulli i vyyrzekł: - Straciłeś osła, przyjacielu. Weź sobie Ibrahima, bowiem większego osła nie mógłby znaleźć i sam Prorok! Tłum. 5. Z mmwm