ORGAN KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO PZPR W KOSZALINIE ROK XXIII Nr 337 (71£9) WTOREK, 3 GRUDNIA 1974 r. A B CENA 1 iX Z prac egzekutywy KW PZPR • STAN I PROGRAM URBANISTYCZNO-ARCHITEKTONICZNEGO ZAGOSPODAROWANIA WOJEWÓDZTWA • PRZEGLĄD POZIOMU I STRUKTURY ZATRUDNIENIA • OBCHODY 30-LECIA WYZWOLĘ NiA ZIEMI KOSZALIŃSKIEJ KOSZALIN. Na wczoraj-szym posiedzeniu egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego partii przedyskutowała ocenę aktualnego stanu urbanistyczno - architektonicznego zagospodarowania województwa i zamierzenia pro gramowe w tej dziedzinie do 1990 r. Jak stwierdził przewodniczący obradom I sekretarz KW, tow. Władysław Kozdra, pośród wielu wielkiej wagi problemów roz wojowych województwa roz patrzonych w ubiegłym okre sit? prze/ epzekutywę Komitetu Wojewódzkiego — ten właśnie problem ma znaczenie szczególne. Od tego bowiem jak zaprogramujemy, a następnie będziemy realizować zamierzenia w zakresie przestrzennego zagospodarowania Ziemi Koszalińskiej zależeć będzie przyszły kształt województwa. Chcemy zaś, by miał on znamię oryginalności i niepowtarzal ności, wydobywał I uwy- puklał walory naturalne re-gionu* utrwalał w odpowiedniej szacie zewnętrznej efekty wzmożonego tempa rozwoju społeczno-gospodar czego województwa. W materiałach przedstawionych egzekutywie, a sporządzonych przy konsultacji i współdziałaniu środowiska architektów i urbanistów oraz w wystąpieniach w dyskusji na posiedzeniu, w tym wiceministra gospodarki terenowej i ochrony środowiska, Czesława Koteli, pozytywnie oceniono wiele prac i tnicjatw podjętych w ostatnim okresie w województwie w zakresie zagospodarowania przestrzennego. Podkreślono jednocześnie że Istnieje jeszcze wiele problemów wymagających pilnego podjęcia ! rozwiązywania, a także wiele zjawisk niepokojących, które należy 'energicznie eliminować dla poprawy niedobrego w wielu przypadkach stanu zago-■MMNMMNMMMHMMHNiaMnNMn spodarowania urbanistycznego i architektonicznego miast i wsi. Do takich zjawisk zaliczono m. in. nie-kompleksowość realizacji ze społów osiedlowych, monotonię układów urba*'istycz nych, kulejącą realizację cen trów usługowo-handlowych, niekompleksową realizację budownictwa wypoczynkowo-turystycznego nieuwzględ nianie w zagospodarowaniu przestrzennym walorów przy rodniczych 1 krajobrazowych środowiska oraz warunków jego ochrony, wiele realizacji urąga też zasadom poprawności architektonicznej. Przedstawiony przez Urząd Wojewódzki plan działania zmierza do stopniowego eliminowania ujemnych zjawisk i kompleksowo ujmuje zazębiające się problemy przestrzennego zagospodaro wania regionu. Jako zadania podstawowe przyjęto w nim (dokończenie na str. 3) PRZED KOŃCEM ROKU pKorabiowśkcr oferta na rynek Rejsy Eugeniusza Jurczaka po rekord KOSZALIN. Zaczął się ostatni miesiąc roku. Co pozostało jeszcze do zrobienia rybakom, jakie produkty chcą zaoferować nam w grudniu? Załoga usteckiego ,,KORABIA" już w październiku zameldowała o wykonaniu rocznego planu .Zgodnie ze swym zwyczajem, do datkowe ponadplanowe produkty oferuje słupskiej Cen trali Rybnej na zaopatrzenie rynku województwa ko szalińskiego. Zamiarem korabiowców było złowienie ponad plan 2.000 ton ryb. Do końca listopada złowili już 1.600 ton. Widać więc, że ich za miar zostanie spełniony ze sporą nadwyżką, jako że do tradycji usteckieh rybaków należy osiąganie dobrych wyników w grudniu. Korabiowcy zamierzają w grudniu br .dostarczyć na rynek rybv i ich przetwo ry wartości 13 min zł. Będą to konserwy, ryby wędzo ne, marynaty, dalekomorskie śledzie solone oraz filety dorszowe I inne ryby świeże. W listopadzie na łowiskach pojawiły sie już dobre, nadajace sie do prze twórstwa szproty. Będą więc w dużych * ilościach smaczne szproty wędzone. Od Centrali Rybnej zależy więc, ile z dodatkowej produkcji „Korabia" znajdzie się na naszym rynku Ogółem z dotychczasową po nadplanową produkcją, u-steckie przedsiębiorstwo przekroczy tegoroczny plan dostaw na rynek o około 20 min zł. Rybacy kołobrzeskiej „Barki" w listopadzie złowili 1 060 ton a od noczat-ku roku ponad 20.660 ton Do pełnego zrealizowani planowych zadań brakuje (dokończenie na str 3) W PRZEDEDNIU GÓRNICZEGO ŚWIĘTA !!Jaroszewicz LUBIN (PAP). Wczoraj w przeddzień dorocznego górniczego święta Barburki — w Zagłębiu Miedziowym w Lubinie przebywali I sekretarz KC PZPR Edward Gierek oraz prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz. W towarzystwie gospodarzy Dolnego Śląska z I sekretarzem KW PZPR we Wrocławiu Ludwikiem Droż dżem oraz ministra przemy słu ciężkiego Włodzimierza Lejczaka, odwiedzili oni zakłady górnicze „Polkotoice" i „Rudna" zapoznając się z osiągnięciami pracy załóg oraz z efektami wprowadza nej szeroko w Zagłębiu Miedziowym mechanizacji i automatyzacji produkcji. W kopalni „Polkowice", której załoga wydobędzie do końca br 150 tys, ton dodatkowych rudy miedzi — Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz zwiedzili nowoczesny zakład flotacji Gościom przedstawiono korzyści, jakie uzyskuje się tutaj, stosując najnowsze zdobycze nauki i techniki w tym ste rowanie jakością produkcji przy pomocy, minikomputer ra. E. Gierek i P. Jaroszewicz udali się następnie na teren nowej, uruchomionej przed niespełna pół rokiem, najwięk szej kopalni Zagłębia Miedziowego — „Rudna". Tutaj zwiedzili oni również nowy zakład flotacji rudy i zapoznali się z przebiegiem budowy kolejnych, nowych wydziałów produkcyjnych kopalń. I sekretarz KC i premier obejrzeli także okolicznościo we, przygotowane z okazji, Barburki wystawy prezentujące osiągnięcia górniczych załóg Zagłębia Miedziowego, stosowane tu ma szyny i nowoczesne techno- (dokończenie na str 3) Nowe obiekty na Barburkę KATOWICE (PAP). Z oka zji Dnia Górnika' również w ty m roku przekazuje się do eksploatacji nowe obiekty prDdukcyjne, urządzenia socjalne, mieszkania dla gór ników i ich rodzin. Do eksploatacji wejdą dwie nowe kopalnie węgla kamiennego: „Śląsk" i „Pniówek"; w kil ku innych kopalniach i zakładach górniczych uruchomione zostaną nowoczesne urządzenia, które przyniosą w efekcie wzrost wydobycia i poprawę warunków pracy górników. Z kopalni „Siersza" do elektrowni „Siersza II" ruszy" magistrala węglowa. Bę dzie ona transportować bez pośrednio z podziemi kopal ni ok. 300 ton węgla na godzinę. W kopalni „Lenin urueho mione zostaną: zakład mechanicznej przeróbki węgla (sortownia i płuczka) o łącz nej wydajności ponad 5.800 ton oraz łaźnia górnicza przy szybie „Bronisław' na prawie 5 tys. stanowisk. (dokończenie na str. 3) "Sojuz -16„ na orbicie OBRADUJĄ TRANSPORTOWCY RWPG POZNAS (PAP). Wczoraj rozpoczęło się w Poznaniu posiedzenie stałej komisji transportowej RWPG. Tema tem posiedzenia są problemy związane zarówno z zabezpie czeniem bieżących przewozów międzynarodowych krajów członkowskich RWPG, jak i z rozwojem poszczegól nych rodzajów transportu w najbliższej 5-latce oraz w latach następnych. W posiedzeniu komisji u- i czestniczą ministrowie transportu i komunikacji wszystkich krajów RWPG. 2 bm. w obradach wziął udział wicepremier Jan Mitręga, który życząc owocnych obrad wyraził przekonanie że przyczynią się' one do dalsze go rozwoju transportu krajów członkowskich RWPG, co będzie sprzyjało dalszemu pogłębianiu procesów integracyjnych między tymi kratami. MOSKWA (PAP). Wczoraj w Związku Radzieckim wprowadzono na orbitę oko łoziemską statek kosmiczny „Sojuz-16". Pilotują go Ana-tolij Filipczenko i Nikołaj Rukawisznikow którzy odby wali już loty w kosmos. „Sojuz-16" został wystrzelony w ramach przygotowań do wspólnego lotu „Sojuza" z amerykańskim statkiem „Apollo". Jak wiadomo, lot ten ma się odbyć w roku 1975. Program orbitalnego lotu przewiduje wypróbowanie ulepszonych systemów pokła dowycli statku „Sojuz", przeprowadzenie badań nau kowych i technicznych, a także obserwację i fotografo wanie fragmentów kuli aicwn skiej dla uzyskania danych, które posłużą do rozwiązywania zadań gospodarczych. Z załogą statku utrzymywana jest stała łączność radiowa i telewizyjna. Samopoczucie kosmonautów jest dobre. W pomieszczeniach statku utrzymywane są warunki zbliżone do ziemskich. (O eksperymencie piszemy szerzej na str. 2). W dobie coraz częstszych i śmielszych wypraw człowieka w kosmos musimy pamiętać o tym który zapoczątkował nową wspa niałą erę. Ostatnio moskiewski rzeźbiarz Grigorij Posfikow ukończył rzeźbę Jurija Gagarina, która niebawem będzie eksponowana na wystawi* errnpy Im. B, Grie-kowa w Moskwie. CAF — TASS Słupska karczma „Pod Kluką" po raz drugi zdobywa SREBRNA PATELN WARSZAWA (PAP) 17 restauracji t ponad ?oo zakładów gastronomicznych t całego kraju, które wzięły udział w tegorocznym konkursie IMTT „Światowid" — zdobyło prawo legitymnwania się „srebrną patelnią" Po raz drugi w konkursie na najlepsza potrawę kuchni pol skiej /.dobyły tę nagrodę katowicka „Polonia" i karczma „Pod Kluką" w Słupsku. W Gdyni odbyła się uroczystość podniesienia bandery na dwóch okrętach wo1ennvch — OKP „rech" i OKP „Podchorąży" zaprojektowanych I fbudowanyeh przez polskich inżynierów techników i stoczniowców. v mzy Jfa zdjęciu: podniesieni* bandery na ORF MFodchoxą£> », CAJF — Uklejewski — telefoto Jednocześnie w trosce o zachowanie prestiżu, iaki wiąże się z posiadaniem te-£o cennego trofeum sąd kon kursowy zawiesił prawo reklamowania się „srebrna pa telnia" fi zakładom rrastrono micznym w którvch poziom usług uległ znacznemu pogorszeniu. W ciągu 11 lat trwania konkursu uczestniczyło w nim 5 tys, zakładów gastro- nomicznych. 101 zdobyło „srebrną patelnię" (w tym 15 placówek dwukrotnie o-raz iedna •— trzykrotnie). Tradycja stało się już że po wyróżnienia sięga ja najczęściej restauracje woiewództw: koszalińskiego, gdańskiego, krakowskiego, natomiast — co zadziwiające — brak wśród laureatów przedstawi cieli Polski centralnej i wschodniej. 5879377732 Strona 2 Z ZAGRANICY Głos Koszaliński nr 337 W TELEGRAFICZNYM C*Vj|VVW»V.W> _ 'A'."X»VA'.V SKRÓCIE A PRZEWODNICZĄCY Rady Ministrów ZSRR Aleksiej Kosy gin przesiał premierowi Grecji, Konstantinosowi Karamaniiso wi depeszą z pozdrowieniami w związku z objęciem przez nie* go stanowiska szefa rządu. W odpowiedzi premier Grecji po dziękował za pozdrowienia. Ł DWIE KANONiERKI izraelskie ostrzelały wczoraj rano obóz uchodźców palestyńskich w Libanie południowym. Arty leria libańska otworzyła ogień do jednostek nieprzyjacielskich, zmuszając je do odwrotu. ▲ LONDYN Jak informuje londyński „Sunday Times'" w prowincjach chińskich Hunan, Hopei, Kiangsi Kiangsu, Kan su, Cinghai,~Syczuan i Junnan a także w okręgu autonomict nym Ningsia - huei w ostatnich dwóch miesiącach wybucha ją strajki kolejarzy. Na tereny objęte strajkami skierowano oddziały wojska w celu zapewnienia ruchu pociągów oraz za ładunku i rozładunku towarów. A ZAKOŃCZYŁY się oficjalne rozmowy między premierem NRD, Horstem Sindermannem i premierem Indii, Indirą Gand hi. Przedstawiciele obu stron podpisali w obecności premierów porozumienie o utworzeniu wspólnej komisji współpracy gospo darczej i naukowo-technicznej. A WCZORAJ przybył do Dełhł z oficjalną wizytą premier rządu CSRS Ludomir Sztrougal. Na lotnisku czechosłowackiego gościa powitała premier Indii Indira Gandhi w otoczeniu innych oficjalnych osobistości. A WCZORAJ w szpitalu w Helsinkach, zmarła w wieku 74 lat Sylvi Salome Kekkonen, żona prezydenta Finlandii, Urho Kekkonena. Sesja ministerialna EWG WIĘCEJ ŁĄCZY CZY DZIELI...? BRUKSELA (PAP). W stolicy Belgii rozpoczęła się wczoraj dwudniowa sesja ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich EWG. Na sesji zostanie podjęta jeszcze jedna próba uzgodnienia porządku obrad konferencji na najwyższym szczeblu, zwołanej na 9—10 grudnia br. do Paryża. Na trzech poprzednich spot kaniach ministrom spraw za granicznych EWG nie udało się osiągnąć porozumienia w tej sprawie. Ujawniły się wówczas znaczne rozbieżności między uczestnikami spotkania. Włochy i Irlandia oświadczyły kategorycznie, że wezmą udział w konferencji EWG na najwyższym szczeblu jedynie w tym przypadku, jeśli uzyskają stanowczą gwarancję, że zostanie na niej osiągnięty postęp w sprawie utworzenia funduszu rozwoju regionalnego. Drugim przedmiotem tarć jest żądanie W. Brytanii zre widowania warunków jej członkostwa w ĘWG. Było -ono już wielokrotnie odrzucane przez Wspólny Rynek, a przede wszystkim przez Francję. Ta ostatnia oświadcza, że nie zamierza rezygnować z podstawowych zasad EWG w imię zmniejszenia wkładu W. Brytanii do budżetu wspólnoty. Jak powiedział niedawno premier Francji, Jacąues Chirac, wolałby on widzieć „zjednoczoną Europę bez W. Brytanii" aniżeli nie „istnie jącą Europę" z W. Brytanią. Ostre rozbieżności wywołuje również propozycją Francji w sprawie omówienia na konferencji na najwyższym szczeblu przede wszystkim spraw politycznych, a zwłaszcza dotyczących formy i okresowego organizowania spotkań na szczycie, rozpisania wyborów do parlamentu zachodnioeuropejskiego, itd. Natomiast W. Brytania, Holandia i inne kraje uważają, że główna uwaga powinna być obecnie skoncentrowana nie na rewizji politycznych instytucji wspólnoty, lecz zaostrzających się problemach gospodarczych Wspólnego Rynku, takich jak wzrost cen i inflacja, spadek tempa produkcji, bezrobocie i problemy energetyczne. Zdaniem obserwatorów, celem RFN na konferencji paryskiej będzie umocnienie swej pozycji we Wspólnym Rynku. Z tych właśnie przyczyn, w kołach zbliżonych do EWG dominuje pogląd, że obecne spotkanie ministrów spraw zagranicznych nie zdoła zlikwidować rozbieżności mię dzy partnerami „dziewiątki" ! że dlatego nie uda im się przedstawić szefom państw I rządów EWG uzgodnionego dokumentu roboczego. Osiqgnięcia i zadania czechosłowackiej polityki zagranicznej Ścisła koordynacja z polityka wspólnoty socjalistycznej PRAGA (PAP). — W wywiadzie poświęconym omówieniu osiągnięć i zadań polityki zagranicznej CSRS, opublikowanym wczoraj przez organ KPCz „Rude Pravo" minister spraw zagranicznych tego kraju, Bohuslav Chniou-pek stwierdza, że konsekwentna realizacja uchwał XIV Zjazdu KPCz przyczyniła się do poważnych osiągnięć CSRS na arenie międzynarodowej. Plany zagranicznej i rodzimej reakcji, zakładające międzynarodową izolację CSRS i wyrwanie jej ze wspólnoty socjalistycznej, spaliły na panewce. CSRS umocniła w tym okresie swój autorytet w świecie o raz rozszerzyła swe kontakty międzynarodowe. CSRS, której polityka za graniczna Jest ściśle skoordynowana z polityką eałcj wspólnoty socjalistycznej stara się unormować 1 roz wijać dobre stosunki ze wszystkimi krajami Europy, i świata. Zawarty został u-kład o wzajemnych stosunkach między CSRS a RFN, będący ważnym wkładem w dzieło utrwalenia pokoju 1 porozumienia między narodami. Istnieją realne możliwości pomyślnego zakończenia rokowań z Austrią na temat problemów mająt kowo — prawnych. Nastąpił dalszy rozwój stosunków z USA. Parafowano umowę z tym krajem o wzajemnych roszczeniach maiątko-wo-prawnych i zwrocie zło ta czechosłowackiego. Jak wynika z wypowiedzi B. Chnioupka, pomyślnie rozwijają się kontakty polityczne i gospodarcze CSRS z pozostałymi państwami Europy zachodniej oraz z wieloma krajami innych re jonów £wiata. Istnieją np. pomyślne perspektywy rozwijania wzajemnie korzystnych stosunków z Japonią, Meksykiem i Argentyną i Peru. Współpraca naukowców ZSRR i Francji PARYŻ (PAP). — W przeddzień wizyty sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa we Francji można stwierdzić, że radziecko-francuska współpraca w dzle dżinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej rozwija się pomyślnie — oświadczył w rozmowie z paryskim korespondentem agencji TASS dyrektor wydziału stosunków międzynarodowych Komisariatu ds. Eaergii Atomowej, Francois Per raut. Pierwsze kontakty między komisariatem a radziec kimi instytucjami naukowo -badawczymi zostały nawi^ zane przed około 30 laty. Badania we Francji i w ZSRR jak gdyby się wzajemnie uzupełniały — podkreślił Francois Perraut. Kie dy w Sierpuchowie zbudo wano największy na świecie akcelerator-, Francja dostar czyła tam pęcherzykową ka merę „mirabelle". Specjalny aparat do analizy gleb wyprodukowany w Grenoble zostanie przekazany Instytutowi Gleboznawstwa im. Dokuczajewa w Moskwie. Francuscy badacze pracują obok naukowców radzieckich w Dubnej i Sierpuchowie. Radzieccy sta żyści kształcą się we Fran- cji. — m. in. w ośrodku ato mowym Fontąine-aux-Roses Obecnie współpraca rozwi ja się głównie w trzech kie runkach. Obejmuje ona pra ce nad konstrukcja reaktorów na szybkich neutronach prace dotyczące fizyki wyso kich energii oraz syntezy termojądrowej. W czerwcu 1974 r. podpisano protokół określający zadania współpracy naukowej na najbliż sze dwa lata. Jesteśmy prze konanj — powiedział Francois Perraut — że perspektywy współpracy ZSRR i Francji w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej są doskonałe. Z PRASY INDYJSKIEJ Pekin zbroi się DELHI (PAP). Indyjski dziennik „Patriot" pisze, *e wszystkie prawie poczynania Pekinu świadczą o jego agresywnych dążeniach, co jest wyraźnie sprzeczne z obecnymi tendencjami do zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa w Azji. Siły zbrojne Chin liczą trzy miliony żołnierzy, a oprócz tego siedem milionów obywateli przechodzi regularne przeszkolenie wojskowe. Praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa w Chinach pracują na cele wojskowe. Większość indyjskich miast, ośrodków przemysłowych i najważniejszych obiektów gospodarczych znajduje się dzii w zasięgu chińskich pocisków rakietowych, o przeznaczeniu strategicznym. Na stąpiło to w ostatnich dwóch latach w wyniku zbudowania na terytorium Tybetu w pobliżu granicy z Indiami największej w Chinach bazy rakietowej. ,,Patriot" zwraca uwagę, że militaryzacja Chin trwa w okresie gdy w Azji zachodzą korzystne procesy na rzecz umocnienia przyjaźni i współpracy między krajami tego regionu i gdy Indie dokonują znacznych wysiłków na rzecz normalizacji stosunków między krajami Azji południowej. Z Pekinu — pisze „Pa- triot" — płynie drogą radiową potok kłamstw i oszczerstw pod adresem Indii. Przywódcy chińscy podsycają tą drogą nastroje separatystyczne w Kaszmirze i zakłócają proces normalizacji stosunków indyjsko-pa kistańskich. W ostatnich dniach radio pekińskie wystąpiło z kolejnym oszczerstwem pod adresem rządu Indii utrzymując jakoby w' Delhi jeszcze nie powzięto ostatecznej decyzji czy Pakistan ma istnieć jako niepodległe państwo, czy też nie. Z tego rodzaju o-szczerstwami Pekin występuje, gdy w Islamabadzie na zasadach całkowitej równości odbyła Się pierwsza tura rozmów w sprawie przywró cenią komunikacji powietrznej, a w Delhi toczą się rozmowy o wznowieniu stosunków handlowych między Indiami a Pakistanem. Berlin SPOTKANIE DZIAŁACZY MŁODZIEŻOWYCH BERLIN (PAP). W dniach 27 XI—1 XII odbyła się w Berlinie narada czołowych działaczy organizacji młodzieżowych krajów socjalistycznych. Poświęcona była ona wymianie doświadczeń w dziedzinie wychowania młodzieży robotniczej w du chu ideałów komunistycznych oraz socjalistycznego patriotyzmu i internacjonalizmu proletariackiego. NOWY ETAP W KRYZYSIE CYPRYJSKIM ATENY (PAP). W Atenach odbyły się rozmowy p. o: pre zydenta Cypru, Glafkosa Kle ridisafarcybiskupa Makariosa i premiera Grecji Konstanti-nosa Karamanlisa. Rozmowy dotyczyły wypracowania wspólnego stanowiska Grecji i Greków cypryjskich przed podjęciem rozmów ze stroną turecką na temat przyszłości tej wyspy. Zgodnie z ustaleniami Kleridis podejmie jutro rozmowy z przywódcą Turków cypryjskich, wiceprezydentem Cypru Raufem Denktaszem. Przywódcy o-bu wspólnot spotykali się już wielokrotnie, omawiając problemy uchodźców, kwestie humanitarne, sprawę dostaw żywności i udzielania pomocy enklawom ludności greckiej i tureckiej, znajdującym się na terenach administrowanych przez strony przeciwne, KATASTROFY LOTNICZE NOWY JORK (PAP). Rzecznik amerykańskich władz lotniczych potwierdził, że w niedzielę w pobliżu miejscowości Uppervil le, w stanie Wirginia rozbił się samolot typu „Boeing 727". W katastrofie poniosły śmierć wszystkie 93 osoby, znajdujące się na pokładzie. Samolot leciał z Indianapolis do Waszyngtonu. Katastrofa wydarzyła się w gęstej .mgle, w górzystej okoli cy. Tymczasem napłynęły wia domości, że w odległości 50 km na północny zachód od Nowego Jorku, w okolicach miejscowości White Plains, rozbił się kolejny samolot „Boeing 727" bez pasażerów, jedynie z 3-osobową załogą. Przyczyną katastrofy były silne śnieżyce które prze szły nad środkowym zachodem i północno-wschodnią częścią Stanów Zjednoczonych. Kolejny „Sojuz" na orbicie W INFORMACJI agencji TASS o locie ,,Sojuza 16" zwracają uwagę trzy punkty: piloci — Anatolij Filipczenko l Nikołaj Rukawisznikow są Już doświadczonymi weteranami kosmosu; pojazd kos miczr.y, na którego pokładzie odbywają lot jest identyczny z tym, jaki w lipcu 1975 r. zostanie wykorzystany podczas wspólnego, radziecko-amerykańskiego lotu „Apollo-Sojuz"; kosmonauci prowadzą obserwacje Ziemi, które dostarczą danych przydatnych gospodarce. Lot ten był zapowiedziany już dawno. Po zakończeniu misji „Sojuza 15" komendant wyszkolenia radzieckich kosmonautów - Władimir Szatałow, a także - podczas XXV Międzynarodowego Kongresu Astro-nautycznego w Amsterdamie - Aleksiej Leonow poinformowali, iż przed lotem „Apollo-Sojuz" odbędzie się jeszcze jeden lot techniczny „Sojuza", którego zadaniem będzie wypróbowanie zmodernizowanych systemów pokładowych. „$ojuz 16" zawiera nowe urządzenia do niesienia pomocy kosmonautom I astronautom, gdyby pomoc taka okazała sia ootrzebna. jest to równocześnie pierwszy pojazd kosmiczny podporządkowany wymogom międzynarodowej normalizacji. Znormalizowany Jest w nim węzeł stykowy - identy czny, Jak w pofełdzie „Apollo". Tego samego typu węzły będą stosowane we wszystkich przyszłych radzieckich lotach za łogowych — poinformował. A Leonow w Amsterdamie. Związek Radziecki liczy na to że podobne urządzenia będą stosowały również inne państwa które będą wysyłały w przestrzeń okołoziemską astronautów. Przyszłe stacje orbitalne będą bowiem montowane z „prefabrykatów". Standaryzacja w kosmosie otwiera drogę do u-działu w badaniach kosmicznych I tym państwom, których z racji potencjału ekonomicznego nie stać na własne stacje kos miczne. Jest to jedyne racjonalne rozwiąza nie problemu olbrzymich kosztów programu kosmicznego. Podobnie, jgk załogi, które wezmą u-dział w locie „Apollo" I „Sojuza", A. Fi-llpczenko I N. Rukawisznikow dysponują bogatym doświadczeniem. Po „weteranów" kosmosu sieaa sie wówczas, gdy program kolejnego lotu zawiera istotne nowe elementy. Możemy przypuszczać, że N. Ruka wisznikow będzie osobiście sprawdzał, jak spisuje się nowy „Sojuz", w którego budo wie zapewne brał udział. Podobnie wreszcie, jak w poprzednich lotach pojazdów serii „Sojuz" i innych ba danie nowej techniki kosmicznej łączy się i realizacją zadań gospodarczych, podczas wcześniejszych lotów fotografowano m. In. lodowce Kaukazu I fragmenty pustyń, które pe nawodnieniu mogą zamienić się w żyzne tereny uprawy bawełny i Innych płodów rolnych. Technika kosmiczna nie służy bowiem dziś samej sobie, lecz rozległym potrzebom gospodarki a przede wszy stkim — rolnictwu. Warto tu dodać, że podczas kongresu w Amsterdamie uczest nicy radzieccy - a m. in. pracownik Uniwersytetu im. Łomonosowa w Moskwie kandydat nauk technicznych, kosmonauta Witalij Sewastianow — przedstawili wiele referatów o gospodarczych korzyściach międzynarodowej współpracy w kosmosie. Z etapu projektów koncepcyjnych ziemskie zastosowania techniki kosmicznej przeszły do etapu praktycznej realizacji. Nie ma wątpliwości co do tego, że zapoczątkowaniem takiej współpracy będzie lot „Apollo" I „Sojuza" do którego „gorące" przygo towanio właśnie się zaczęły. MARIUSZ KUKLIŃSKI W dniu 30 listopada 1974 roku zmarła JANINA KAROL zasłużona działaczka samorządu mieszkańców miasta Słupska, wieloletni ofiarny terenowy opiekun społeczny, wyróżniona wieloma odznaczeniami państwowymi. Wyrazy głębokiego współczucia MĘŻOWI i RODZINIE składają PREZYDIUM MIEJSKIEJ RADY NARODOWEJ oraz PREZYDENT MIASTA SŁUPSKA W dniu 30 listopada 1974 zmarł śmiercią tragiczną w wieku 34 lat w czasie pełnienia obowiązków służbowych ZBIGNIEW GOLENIOWSKI wzorowy pracownik budownictwa. Wyrazy współczucia całej RODZINIE składają DYREKCJA, POP, SAMORZĄD ROBOTNICZY, RADA 1AEŁADOWA oraz PRACOWNICY PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w ŚWIDWINIE Głos Koszaliński nr 337 Z KRAJU I Z ZAGRANICY Strona 3 E. Gierek i P. Jaroszewicz w krainie polskiej miedzi (dokończenie ze str. 1) logie wydobycia rudy mie dzi. Następnie Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz spotkali się z przodującymi górnika mi Zagłębia Miedziowego w Lubinie. Uczestniczyły w nim także delegacje kopalń rud cynku, ołowiu i żelaza oraz materiałów ogniotrwałych z całego kraju. W imieniu 45-tysięcznej rzeszy górników miedzi i budowniczych kopalń meldu nek o realizacji tegorocznych zadań złożył przewodniczą- cy Rady Zakładowej ZG „Lu bin" Piotr Czaja. Do końca br. górnicy lubińskiego zagłębia wydobędą ok. 14 min ton rudy, a produkcja miedzi elektrolitycznej wyniesie 194,5 tys. ton i będzie o pra wie 15 tys. ton większa niż zakładano w Uchwale VI Zjazdu partii na 1975 r. Na spotkaniu górnicy ko palń i zakładów produkcyj nych poinformowali E. Gier ka i P. Jaroszewicza o peł nej gotowości do podjęcia zwiększonych zadań ostatniego roku 5-latki. DZIEŃ GÓRNIKA W PR i TV WARSZAWA (PAP). Dzi-siaj 3 grudnia o godz. 15.55 Polskie Radio i Telewizja Polska (w kolorze) w progra mach pierwszych transmito wać będą z Zabrza przebieg centralnej akademii z okazji Dnia Górnika. P. JAROSZEWICZ ZŁOŻY WIZYTĘ W BUŁGARII WARSZAWA (PAP). Na zaproszenie przewodniczące go Rady Ministrów Ludowej Republiki Bułgarii Stańko Todorowa w najbliższych dniach uda się do Bułgarii z oficjalną przyjacielską wizytą prezes Rady Ministrów PRL Piotr Jaroszewicz. Będzie IV Konkurs Dobrej Roboty KOŁOBRZEG. W Koło brzegu odbyła się III ogólno krajowa narada szkoleniowa przedstawicieli klubów „Do-Ro" oraz komisji jakoś ci oddziałów wojewódzkich NOT. Obecni byli także przedstawiciele przedsiębiorstw laureatów III Ogólnopolskiego Konkursu Dobrej Roboty. Uczestnicy narady zapoznali się z doświadczeniami kompleksowe go sterowania jakością w Słupskiej Fabryce Maszyń Rolniczych oraz „Kazelu". W niedzielę, w kołobrzes- kim „Skanpolu" odbyła się narada, podczas której omó wiono doświadczenia z prze biegu III Ogólnopolskiego Konkursu Dobrej Roboty. Jej uczestnicy pozytywnie ocenili wyniki. Uznali też za celowe organizację czwartego konkursu. Obecny na naradzie prezes Polskiego Komitetu Normali zacji i Miar, minister Bolesław Adamski zapewnił zebranych, że taki konkurs zo stanie zorganizowany w na stępnym roku. (wł). Nowe obiekty na Barburkę (dokończenie ze str. 1) W kopalni „Kazimierz-Ju liusz" górnicy rozpoczną wy dobycie z rozbudowanego po ziomu wydobywczego. Będzie on dostarczać 1,5 tys. ton węgla dziennie. Nowe urządzenia wyciągo we otrzymają górnicy kopalń: „Staszic", Rozbark" i „Borynia." a w kopalni „Sośnica" zakończona zostanie budowa płuczki węglowej o wydajności ponad 2,5 tys. ton. Inną, ważną nowo urucha mianą inwestycją jest piąta już z kolei górnicza „fabryka domów1' w Gliwicach, któ ra produkować będzie 2.400 mieszkań na rok. Dzięki niej oraz pozostałym tego typu zakładom, przyspieszony zo stanie znacznie program bu downictwa mieszkaniowego dla górników i ich rodzin. W przyszłej 5-latce mają oni otrzymać ok. 110 tys. mieszkań. ANKIETA 1. Jaką imprezę, organizowany w listopadzie, uznajes? za najciekawszą w pracy Twojego Klubu, świetlicy wiejskiego domu kultury? 2. Jakie formy pracy klubowej lub świetlicowej cieszą się największym zainteresowaniem środowiska, w którym mieszkasz? 3. Kto, Twoim zdaniem, zasługuje na uznanie za organizację i inicjowanie życia kulturalnego w Twoim środowisku (prosimy podać jego Imię i nazwisko, funkcje społeczne i zawodowe) NADAWCA ANKIETY: Imię 1 nazwisko, zawód, dok ładny adres. Ankietę prosimy przesłać do redakcji „Głosu Koszalińskiego", ul. Zwycięstwa 137 139, 75-604 Koszalin z dopiskiem na kopercie „Jesienne wieczory". Wszystkie wypełnione kupiony ankiety wezmą udział w losowaniu nagrody w postaci aparatu fotograficznego Czytelnikom, którzy chcą, poza ankietą szerzej napisać na temat pracy kulturalnej w swoim środowisku, zapewniamy ponadto cenne nagrody książkowe. Z prac egzekutywy KW PZPR (dokończenie ze str. 1) konieczność szybkiego opracowania lub aktualizacji pla nów miejscowych ogólnych, ustalających najwłaściwsze formy przestrzennego zagospodarowania miast i wsi. Będzie się zmierzać, poprzez zapewnienie odpowiednio wcześnie terenów i uzbrojenia komunalnego, do zabezpieczenia prawidłowego i kompleksowego rozwoju poszczególnych miejscowości. Plan działania przewiduje także przedsięwzięcia, które pozwolą na zapewnienie naj właściwszych form zabudowy i uzyskanie wysokiego standardu architektonicznego i funkcjonalnego w róż7 nych rodzajach budownictwa m. in. poprzez właściwy nad zór architektoniczno-urbanistyczny. Wiele uwagi poświę ci się również problemom ochrony środowiska. Dla realizacji tych zamie rzeń niezbędne jest stworzenie odpowiednich warunków organizacyjnych i kadro wych. Ustalony został nowy schemat organizacyjny służb planowania przestrzennego w województwie l powiatach. Sytuacja kadrowa w tych służbach jest na naszym terenie bardzo trudna, totei podejmuje się różnorodne wysiłki,by ją poprawić. Niezbędne jest również działanie szerszym frontem w kierunku poprawy jakości projektowania w zakresie zagospodarowania przestrzennego. W oparciu o zgłoszone pro pozycje, rozszerzone o uwagi i wnioski {głoszone na posie dzeniu, egzekutywa zaleciła przygotowanie projektu u-chwały w omawianych kwestiach, który zatwierdzony zostanie w najbliższym czasie przez kierownictwo wojewódzkie! instancji partyjnej. Egzekutywa KW zapoznała się następnie t przebiegiem prac przygotowawczych do rozpoczynającego się obecnie powszechnego przeglądu poziomu i struktury zatrudnienia. Sprawy te zostały omówione w instancjach i organizacjach partyjnych. W województwie i powiatach oraz miastach powołane zostały odpowied- nie zespoły robocze. Przeprowadzono też wiele prac przygotowawczych w przedsiębiorstwach i {nstytucjach Na wczorajszym posiedzeniu egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego przyjęła pro gram obchodów 30-lecia wyzwolenia Ziemi Koszalińskiej, które przypadają na rok przyszły. Będą one zwłą zane z obchodami rocznic i wydarzeń o charakterze ogólnokrajowym. Program przewiduje rozwijanie w tym okresie różnorodnych inicjatyw produkcyjnych i społecznych, działalności ideo wo-wychowawczej, zwłaszcza wśród młodzieży, zorganizowanie wielu imprez i przedsięwzięć informacyj-no-propagandowych i kulturalnych, mających na celu ukazanie i spopularyzowanie dorobku Ziemi Koszalińskie 1 ludzi ten dorobek współ tworzących. Plan zamierzeń jest bogaty i wszechstronny a realizowany będzie na przestrzeni wielu miesięcy w miastach 1 wsiach całego województwa. A. Cz. FINAŁY XIII OWR Premie za wiedzę rolniczą Ponad 2 miesiące trwały eliminacje, których efektem było wyłonienie reprezentacji naszego województwa na Centralną Olimpiadę Wiedzy Rolniczej. W egzaminach konkursowych, organizowanych w kilku etapach, uczestniczyło około 3 tys. dziewcząt i chłopców. Do finałowej grupy wojewódzkiej awansowało prawie 60 osób. Z tego zespołu wyłoniono mistrzów wojewódzkiej OWR 1 6-osobową reprezentację. Kto znalazł się w grupie najlepszych olimpijczyków? Zgodnie z kilkuletnią tradycją, wysokim zasobem wiedzy fachowej i ogólnej wykazali się młodzi, w większo ści gospodarujący samodzielnie rolnicy. Oczywiście ci, którzy mają za sobą naukę w zespołach przysposobienia rolniczego lub zasadniczych szkołach rolniczych. Np. mistrz wojewódzki — Czesław Grabia z Białej Góry w poprzedniej olimpiadzie centralnej zajął II miejsce w kraju. Obecnie uzyskał 49 punktów (na 50 możliwych), co w dużej mierze zawdzięcza nauce w ZSR, kilkuletniej pracy w ZMR i doświad czeniu praktycznemu zdobytemu w 15-hektarowym gospodarstwie. Wicemistrz — Edward Wieliński ze Sławna jest absolwentem ZSR, dopiero startuje w zawodzie rolniczym. Natomiast zdobywca trzeciego miejsca — Antoni Sawicki z Gościna od kilku lat prowadzi 12-hek tarowe gospodarstwo. Jest przodownikiem ZMR," pełni obowiązki sekretarza POP, prezesa Kółka Rolniczego i przewodniczącego Rady Spół dzielni Kółek Rolniczych. We własnych gospodarstwach pracują również pozostali finaliści: Józef Grzejszczak z Kanina 1 Bogdan Sadowy z Barzowic w powiecie sła-wieńskim. W finałach wojewódzkich OWR startowała liczna grupa młodych pracowników przedsiębiorstw rolnych. W tym zespole bezkonkurencyjnym okazał się Leon Bogdan z zawodu monter, pracownik SHR w Górz>nie, który uzyskał 40 punktów (na 50 możliwych). L. Bogdan ukoń czył kwalifikacyjny kurs rolniczy. Do reprezentacji awansowali ponadto: Wiesława Radziejewska z PGR w Kołaczu i Jan Sukiennik — traktorzysta z PWGR Kończewo. Warto podkreślić że pozostali finaliści grupy pegeerowskiej: Władysław Karcz z PWGR Bytów i Jerzy Gawroński z PWGR Wałcz również są traktorzystami, zaś Danuta Łazuga z PGR w Słowieńsku, absolwentka ZSR, pracuje w brygadzie polowej. Mistrzowie i finaliści wojewódzkiej OWR zostali wysoko nagrodzeni. Zaszczytną premią za wiedzę i znajomość zagadnień społecznych rolnictwa jest awans do cen tralnych eliminacji OWR. Otrzymali także proporce i puchary oraz wartościowe nagrody. Jakie wnioski nasuwają się z przebiegu XIII OWR? Znacznie wzrósł poziom wie dzy rolniczej wśród uczestników eliminacji, także w grupie młodzieży pegeerowskiej, chociaż eliminacji w tym pionie nie prowadzono zgodnie * regulaminem. Nie stety, w wielu powiatach przedsiębiorstwa rolne ograniczyły się do typowania swoich kandydatów, zamiast wyłonić ich w egzaminach konkursowych. Nie świadczy to najlepiej o pracy zakłado wych organizacji ZSMW i zainteresowaniu oświatą roi niczą ze strony dyrekcji przedsiębiorstw. Głównymi organizatorami Olimpiady na wszystkich etapach były: za rządy ZSMW, związki kółek rolniczych i administracja rolna. Ale należy jakże podkreślić aktywny współudział spółdzielczości wiejskiej, przedsiębiorstw 1 instytucji rolniczych. Dziełem tych współpartnerów były powiatowe i wojewódzka wystawy rolnicze oraz cenne nagrody i upominki. To również podniosło rangę i znaczenie finałów wojewódzkich XIII Olimpiady Wiedzy Rolniczej. P. SLEWA Najlepsi w finale wojewódzkim Olimpiady Wiedzy Rolniczej — od lewej: Antoni Sawicki, Czesław Grabia i Edward Wieliński* Fot. J. Patao DEPESZE KONDOLENCYJNE Z POLSKI W związku ze zgonem małżonki prezydenta Republiki Finlandii Urho Kekko-nena Edward Gierek, Henryk Jabłoński i Piotr Jaroszewicz z małżonkami przesłali mu depeszę z wyrazami głębokiego żalu i serdecznego współczucia. KOSZALIN. Z czterodniową wizytą przybyła do Koszalina delegacja z Neubrandenburga, której przewodniczy Alfred Na-tik, kierownik Wydziału Kultury i Oświaty KO SED. Gości interesuje głównie działalność gminnych ośrodków kultury. Odwiedzą oni placówki kulturai ne w powiatach złotowskim, kołobrzeskim, koszalińskim 1 słup skim. by zapoznać się z ich działalnością i wymienić doświadczenia. (kon) WARSZAWA (PAP). Wczoraj odbyło się w Warszawie plenarne posiedzenie Centralnej Komt sji Rewizyjnej PZPR z udziałem przewodniczących woja-wódzkich komisji rewizyjnych. W obradach wzięli także udział przedstawiciele Wydziałów Orga nizacyjnego i Ogólnego KC PZPR, Głównego Zarządu Politycznego WP. Centralnej Komisji Rewizyjnej Zrzeszenia Zwiąż ków Zawodowych i Głównej Komisji Rewizyjnej ZSMW. W czasie obrad, które pro* wadził przewodniczący CKR PZPR — Arkadiusz Łaszewłcz, omówiono m. in. dotychczasowa formy l metody pracy ora* zadania partyjnych komisji ra-wizyjnych na rok przyszły ze szczególnym zwróceniem uwagi na udział komisji rewizy w pracach związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem wymiany legitymacji członkowskich i rozpoczynającą się kam panią sprawozdawczo-wyborczą w komitetach wojewódzkir. powiatowych, miejskich i dzielnicowych. U RYBAKÓW PRZED KOŃCEM ROKU (dokończenie zt str. I) im jeszcze 1.400 ton i tyl® też zamierzają złowić w grudniu. Wczoraj na łowiskach przebywało 40 jednostek, za 2 dni dołączą do nich jeszcze 4 jednostki, które mają awaryjny przestój. Część barkowskiej floty, po chodzącej z usteckiej stocz ni ma kłopoty z silnikami. Przedwczesne zużycie silników dezorganizuje działalność połowową. „Barkowcy" mimo kłopotów z realizacją planu połowów, z powodzeniem rea lizują plan dostaw produk tów na rynek. Ponadplano wa wartość dostaw wynosi 3 min zł. Takie przekrocze nie zadań zamierzaja utrcy mać do końca róku. W grud niu „Barka" zaopatrzy rynek w ryby świeże \ solone marvnatv oraz ryby wędzone. Dużą popularnością cieszą się na rynku oółkilo-gramowe opakowania wędzonych płatów śledziowych popularnie zwanvch kiper-sami S7koda Cedynie. *e ko szalińsov handlowcy nie interesują sie nimi. W listopadzie ..Barka" do starczyła na rynek 7fi ton ryb wed7onvch. Nic nie stoi na przeszkodzie, abv w grud niu dostarczyła też tyle. Załoga superkutra ..Koł 164" pod dowództwem Eugeniusza Jurczaka złowiła w tym rokn iuź 1.078 ton ryb i o dwie tonv przekro czyła rekord połowów na sunerkutrach budowanych Przez usterka stocznię. dv grudniowy nd»nv rejs bpdz;e w>c pow?*vs?a> ten i tak wyśrubowany rekord. Załodze „Kutra" do wykonania rocznego planu bra kuje jeszcze 9°0 ton. Dar-łowscy rybacy będa st?rali się. tak pracować, abv prze kroczvć plan Wvnos7jppv 90 tys. ton, a załoga dz;ału przetwórstwa dostarczy 1ak najwięcej przetworów na rynek. (wi Strona 4 PROBLEMY KRAJU Głos Koszaliński nr 33?/ RACJONALNE ZATRUDNIENIE Uzyskaliśmy w obecnej pięciolatce nienotowaną w naszej dotychczasowej historii dynamikę rozwoju gospodarczego, któremu towarzyszył systematyczny wzrost zatrudnienia. Stare i nowo uruchomione zakłady, liczne place budowy wchłaniały najliczniejsze powojenne roczniki „wyżu" młodych, się gały po rezerwy rąk do pracy istniejące na wsi, rozwiązały, trapiący nas na schyłku lat sześćdziesiątych, problem zatrudnienia bezskutecznie poszukujących pracy kobiet. Ten ogromnie szybki wzrost zatrudnienia okazał się jednak nadmierny, za równo w stosunku do potrzeb poszczególnych przedsiębiorstw, jak i w stosunku do istniejących zasobów ludz kich. W latach 1971—1974 został przekroczony do 200 tys. osób plan przyrostu zatrudnienia przewidziany na całą pięciolatkę. Ale oto paradoks: dysponując niezmiernie obfitymi zasobami rąk do pracy — stanęliśmy wobec bariery zatrudnienia. W październiku br, gdy zasiliła już gospodarkę niespeł na półmilionowa rzesza absolwentów szkół różnego stopnia, liczba zgłoszonych ofert zatrudnienia dla mężczyzn była 20-krotnie wyższa niż liczba poszukujących pracy. Również oferty zatrudnienia dla kobiet były znacznie liczniejsze, niż liczba zarejestrowanych kandydatek do pracy. Nie trzeba dziś nikogo przekonywać, łe te „apetyty" na wciąż większe zatrudnienie, znajdujące wyraz w żąda niach wielu przedsiębiorstw, są niewspółmiernie wysokie w stosunku do rzeczywistych potrzeb. W licznych zakładach wołajacych o nowych ludzi do pracy istnieją poważne rezerwy nie wy korzystanych zasobów nominalnego cza su pracy oraz nie spożytkowanych zasobów kwalifikacji. W dotychczasowym procesie dynamicznego rozwoju gospodarczego postę powi technicznemu i technologicznemu nie dotrzymywał kroku równie niezbędny postęp w dziedzinie organizacji pracy. I to właśnie stało się przyczyną nadmiernie rosnącego zatrudnienia. Wykonywanie zwiększających się z roku na rok zadań produkcyjnych głównie metodą „dodawania ludzi", a nie poprzez doskonalenie organizacji pracy, sprawiło, że właśnie w dziedzinie gospodarki zasobami ludzkimi zatrzyma ły się i utrwaliły metody ekstensywne, przeciwdziałające niezbędnemu już o-becnie procesowi racjonalizacji zatrudnienia. Problemy te były przedmiotem o-brad IX Plenum KC PZPR, a uchwała tego Plenum zaleciła wiele działań stanowiących wspólny program pełnego i racjonalnego wykorzystania najcenniejszych spośród wszelkich zasobów — zasobów ludzkich rąk do pra cy oraz bogactwa kwalifikacji. U progu ostatniego roku realizacji 5--letniego planu rozwoju społeczno-gospodarczego, którego cele i strategię nakreśliła Uchwała VI Zjazdu partii — realizacja tego programu staje się naj pilniejszym zadaniem. Najpilniejszym wymogiem staje się obecnie pełne zagospodarowanie istnie jących rezerw zatrudnienia, zapoczątkuje to wielostronne dalekosiężne dzia łania, stworzą one zespół niezbędnych przesłanek w pełni racjonalnego gospo darowania zasobami ludzkimi w okresie znacznego zmniejszenia dopływu młodych roczników do gospodarki. Pow szechny przegląd poziomu i struktury zatrudnienia, do którego obecnie przystępujemy, jest tym właśnie wymogiem podyktowany. Celem przeglądu Jest ujawnienie i odpowiednie wykorzystanie rezerw C7asu pracy i nadwyżek zatrudnienia. Jeden z niezbędnych warunków realizacji zadań ostatniego roku 5-latki. Musimy bowiem w tym roku kompletować załogi dla nowo uruchamianych zakładów, a potrzeba na ten cel 130 tys. ludzi. Musimy zapewnić pełną realizację zwiększonych zadań produkcyjnych „starych" zakładów i zaDew-nić niezbędny dotpływ ludzi do działów usługowych. One to bowiem, jak na przykład transport, nie tylko warunkują sprawne funkcjonowanie go- spodarki, lecz także decydują o powszechnej poprawie warunków życia ca łego społeczeństwa. Celem przeglądu będzie więc ujawnienie i wskazanie wszelkich przyczyn powodujących marnotrawstwo czasu pracy, niewłaściwe wykorzystanie kwa lifikacji, nadmierne rozbudowanie struktur organizacyjnych, powodujące zupełnie zbedne „rozmnożenie" różnych stanowisk funkcyjno-administra-cyjnych. Celem przeglądu jest też wygospodarowanie ludzkich sił i kwalifikacji, które nie w pełni pożytkowane w jednym dziale czy w jednym zakładzie — okażą się ^niezmiernie potrzebne gdzie indziej, w nowo uruchamianej fobrvce\czy biurze konstrukcyjnym. Stwierdzone na podstawie przeglądu przerosty zatrudnienia w stosunku do tegorocznych potrzeb staną się też w licznych zakładach realnym atutem w grze o pełną realizację zwiększających sie zadań przyszłorocznych, które można będzie zrealizować, nie kołacząc do wydziału zatrudnienia o nowych ludzi. Plonem przeglądu będą także wnioski, wskazujące kierunki dalszej racjo nalizacji zatrudnienia, poprzez doskonalenie organizacji pracy, poprzez taką modernizację i mechanizacje par ku maszynowego i urządzeń , którp zmniejszą pracochłonność procesów produkcyjnych itd. Organizacje przeglądów zleca decyzja Prezydium Rządu Administracji gospodarczej. Jest to jednak akcja, w którą powinny w pełni zaangażować swoje siły organizacje partyjne, zapewniając jej pełną realizację, upowszechniając i tłumacząc cele, którym ona służy. Tworząc — jednym słowem — niezbędną społeczną aurę, w której do ujawniania rezerw włącza się cała załoga. TRADYCYJNY MIKOŁAJ KAŻE NAM MYŚLEĆ O ZABAWKACH Systematycznie przybywa zakładów za]mu}qcych się przygotowywaniem przeróżnych maskotek, kukiełek, lalek z futra, czy też uszytych z kolorowych gałganków, ale mimo to kupienie cie kawej zabawki nie jest sprawq prostq. Spółdzielnia Pracy „Baj ka" w Lublinie od kilkunastu już lat dostarcza na rynek krajo wy i zagraniczny zabawki z różnych tkanin, kawałków futra a także z drzewa i tworzyw sztucznych. Cieszą się one dużym po wodzeniem ze względu na swojq różnorodność. Skąd czerpią się wzory? Część projektujq zakładowi plastycy, a niektóre za kupuje się w Zakładzie Wzornictwa. W tym roku wyrobów z „Bajki" będzie więcej, ale czy wystarczajqco dużo pokażq nam nadchodzqce święta, okres w którym wzrastają- zakupy zabawek. Na zdjęciu: zabawki « lubelskiej „Bajki". CAF - SOKOŁOWSKI WKRÓTCE 145-TYSIĘCZNIKI POD BANDERĄ P2M Pod banderą Polskiej Żeglugi Morskiej pływa już jeden wielki zbiornikowiec o nośności 135 700 ton „Ka sprowy Wierch". Wejście do eksploatacji te go statku zapoczątkowało szybki rozwój floty wielkich zbiornikowców armato ra szczecińskiego. W planie są zakupy dalszych tego typu jednostek, a nawet więk szych. Obecnie w Stoczni Hamburskiej, tej samej w której zbudowany został t/t „Kasprowy Wierch", trwa montaż drugiego podobnego zbiornikowca. Przewiduje się, iż wejdzie on do eksplo Stacji w PŻM w pierwszej połowie roku przyszłego. Na tomiast pod koniec roku 1975 ta sama stocznia zbuduje jeszcze dla PŻM trzeci zbi or n i k o wiec o podobne j nośności. Kolejne trzy zbiornikowce, lecz jeszcze większe, zbuduje dla PŻM japońska stocznia w Yokohamie. Stat ki te będą posiadały, aż po 145 tys. ton nośności. Pierw sze dwa 145-tysięczniki wej dą do eksploatacji już w ro ku przyszłym, a trzeci w 1976. Będą to największe statki pływające w polskiej flocie handlowej, przeznaczo nę do przewozu ropy naftowej. Przewiduje się, iż w roku 1976 flota wielkich zbiornikowców PŻM osiągnie prawie 1 min ton nośnoś wL (PAP) TAK jak dotychczas, tak i w przyszłości przywiązywać będziemy wielką wagę do roz woju naszego górnictwa, stanowi ono bowiem główną siłę dynamizującą naszą gospodarkę narodową. Górnicy byli i pozostaną solą naszej ziemi — mówił niedawno na spotka niu z załogą kopalni „Rydułtowy" I sekretarz KC PZPR, Edward Gierek. Słowa te, mimo że wypowiedziane wobec załogi kopalni węgla Kamiennego, skierowane były do całej kilku settysięcznej rzeszy górników zatrud nionych w polskim przemyśle górniczym. Nie tylko bowiem węglem kamiennym polskie górnictwo stoi. Doroczne, mające za sobą wielowiekową tradycję święto — Dzień Górnika — obchodzone jest uroczyście także przez niemałą grupę ludzi zatrudnionych w kopalniach soli, rud ołowiowo-cynkowych, miedzi, siarki, soli, węgla brunatnego, także przez pracowników górnictwa ropy naftowej i gażu ziemnego. Górnictwo zatrudnia około 600 tysięcy ludzi. Są to robotnicy, pracownicy nadzoru technicznego i administracji, pracownicy jednostek naukowo-badawczych i projektowych, fabryk narzędzi i jednostek usługowych. Przyjmując, że na jednego zatrudnionego przypada tylko dwóch członków rodziny otrzymamy wcale pokaźną liczbę ok. 2 min oby wateli, dla których źródłem utrzymania jest górnictwo. Wydobycie kopalin wykazuje w całym trzydziestoleciu ogromną dynamikę. W 1965 roku wydobyto 268 min ton kopalin. W 1972 prawie 400 min ton. W przyszłym natomiast roku wydobycie osiągnie 500 min ton. Nakłady inwestycyjne w bieżącej pięciolatce zamkną się kwotą ok. 108 mld złotych. W rodzinie surowców przemysłowych wydobywanych przez nasz przemysł górniczy pozycję wyjątkową zajmuje węgiel kamienny. Od samego początku naszego powojennego niepodległego bytu węgiel stanowił główną siłę napędową naszej gospodarki, pomógł dźwignąć kraj z ruin, był wreszcie i jest nadal niebagatelnym źródłem dewiz. . W pierwszych latach po wojnie nie mieliśmy właściwie do zaoferowania naszym zagranicznym kontrahentom niczego, poza surowcami mineralnymi, a ściślej mówiąc niczego poza węglem. Toteż przemysł węglowy rozwijał się z roku na rok. W ciągu minionego trzydziestolecia wydobyliśmy ponad 3 miliardy ton węgla. Z tej ilości do ubiegłego roku wysłaliśmy za granicę 637,4 min ton. Pierwszy transport węgla kamień- skiego górnictwa efektu eksportowe go, wynoszącego ponad 40 min ton. Polska jest obecnie największym eksporterem węgla kamiennego W Europie a drugim — po USA —■ w świecie. Do najpoważniejszych odbiorców naszego węgla należą nasi najbliżsi sąsiedzi — Związek Radziecki, CSRS i NRD. Do krajów kapitalistycznych, z którymi zawarliśmy transakcje handlowe opiewające na miliony ton węgla, należą Włochy, Dania, Finlandia, Francja, NASZE BOGACTWO (Korespondencja własna „Głosu") nego wyruszył za granicę, gdy na frontach II wojny światowej toczyły się jeszcze walki. Już w marcu 1945 r. pierwsze wagony zawiozły nasz węgiel do ZSRR, Rumunii i Czechosłowacji. We wrześniu 1945 roku dotarły na Węgry i do Jugosławii. Zniszczona wojenną pożogą Europa wołała o węgiel. Krąg odbiorców powiększał się. W lipcu tego samego roku wypłynął z Gdyni pierwszy po wojnie statek, mający w swych lukach polski węgiel. Statek wziął kurs na Szwecję. Do końca 1945 roku do grona odbiorców naszego węgla dołączyły się Dania i Norwegia a w następnym prawie wszystkie tradycyjne europejskie rynki zbytu jak Austria, Finlandia, Francja, Holandia, Szwajcaria i Wło chy. W ciągu całego trzydziestolecia polski węgiel dotarł do 48 krajów. W pierwszym powojennym roku wysłaliśmy za granicę zaledwie 4,5 min ton węgla — w ubiegłym zaś 35,9 min ton. W bieżącym roku wydobędziemy 162 miliony ton. Umożliwi nam to osiągnięcie najlep •zego w dotychczasowej historii pol- RFN, Belgia, Japonia, Hiszpania i Austria. W 1973 roku eksport przyniósł naszej gospodarce ponad 2,5 miliarda złotych dewizowych. Suma ta stanowi 11,7 proc. całości wpływów z han dlu zagranicznego. Światem wstrząsa kryzys paliwowo-energetyczny. Stwarza to dla nas sytuację niezwykle korzystną. Podczas gdy inni zastanawiają się jak uruchomić i zrekonstruować pozamykane kilkanaście lat temu kopalnie, my mamy jeden tylko cel — zwiększyć wydobycie. Mamy obecnie czynnych 70 kopalń, 14 z nich wybudowaliśmy po wojnie. Dwie dalsze nowoczesre kopalnie zostaną dzisiaj włączone do krajowego systemu wydobywczego. Są to kopalnie „Pniówek" i „Śląsk". Pierwsza z nich będzie dostarczała wysokiej jakości węgiel koksowy. Jej budowę rozpoczęto w 1971 roku. Zwykle potrzeba (od chwili rozpoczęcia budowy) 7 lat na to, aby kopalnia dała pierwsze tony węgla. W przypadku kopalni „Pniówek" okres ten został skrócony aż o trzy lata. Po osiągnięciu całkowitej docelowej zdolności wydobywczej, co nastąpi dopiero po następnych 6 latach, kopalnia będzie dawała 15 tysięcy ton węgla na dobę. Również cykl budowy kopalni „Śląsk" został skrócony. Kopalnia ta po osiągnięciu całkowitej zdolności produkcyjnej będzie dostarcza ła na dobę ok. 10 tysięcy ton wysokokalorycznego węgla energetycznego. Obydwie kopalnie należą do kopalni głębokich. Do bezpowrotnej przeszłości należą czasy, kiedy na Śląsku wydobywano węgiel z głębokości... 15 metrów. Obydwie nowo uruchomione kopalnie sięgną swymi szybami prawie 800 metrów w głąb ziemi. Nie są to największe głębokości. Z najniższego bowiem poziomu na głębokości nieco ponad 1000 metrów- wydobywa się węgiel w kopalni „Marcel". Ostatnie tygodnie przyniosły ważne decyzje dotyczące naszego nowego zagłębia węglowego na Lubel-szczyźnie. W przyszłym roku rozpoczną się w tej o*d wieków rolniczej krainie pierwsze prace przy drą żeniu szybów. Koszt całego przedsięwzięcia, obliczanego na kilkanaście lat, wynieść ma ok. 80 miliardów złotych. Zasoby węgla szacowane na 40 miliardów ton zalegają tu bardzo korzystnie, płytowo, na głębokości 600 metrów. Umożliwi to zastosowanie nowych technologii eksploatacji, dotąd u nas nie stosowanych, Między innymi zupełnie inaczej aniżeli na Śląsku rozcinane będzie złoże węglowe. Wszystkie roboty zarówno na powierzchni jak i pod ziemią będą w maksymalnym stopniu zmechanizowane. Można powiedzieć, że zachodzące w tym przemyśle przeobrażenia i jego dynamiczny rozwój umacniają czołową pozycję tego przemysłu w gospodarce naszego kraju, mimo rozwoju innych gałęzi. Węgiel jest naszym bogactwem. Jesze?e przez wiele następrłych dziesięcioleci społeczeństwo naszego kraju będzie z tego skarbu rodzimej ziemi korzystało/ wciąż znajdując w nim nowe wartości. WOJCIECH BUDZIŃSKI Głos Koszaliński nr 33? PROBLEMY WOJEWODZTWA Strono 5 NAPRAWDĘ ' Wmmm .. TRZEBA POMOC Nieduża wioska na krańcu powiatu. Nowy geesowski pawilon, szkoła, kółko rolnicze, chlewnia. Gdyby parą dni temu nie włamano się do sklepu, w centrum wsi nie byłoby tak pusto. Po ęiątej zajechałby ostatni, zostający tu na noc pekaes. Miejscowi czekaliby, jak zwykle z butelkami piwa, za chwile autobus przemieniłby się w bar. Kierowca, stary znajomy puściłby się w razie potrzeby w krótki nadprogramowy kurs do Żukowa po coś mocniejszego, bo tu wódki nie sprzedają. I tak wspólnie spędzono by popołudnie i wieczór. Niedaleko geesu stoi szkoła, w której woźną i sprzątaczką jest autorka listu do redakcji: „Na swym utrzymaniu mam siedmioro dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym, bo od 14 do 2 lat, pięcioro z nich chodzi do szkoły. Mąż odsiaduje karę więzienia za znęcanie się nad nami, dostał dwa lata. Mnię zachorowało dziecko i otrzymałam od lekarza zwolnienie na opiekę nad dzieckiem, to księ gowa z Urzędu Gminy Sławno powiedziała do dyrektora szkoły, aby starał się o inną woźną, bo gmina nie ma pie niędzy, aby zapłacić drugiej osobie za zastępstwo. Wydaje mi się to wielką krzywdą. Ponadto druga sprawa: - w ubiegłym roku paliłam w 9 piecach, a płacono mi za pięć. Zwracałam się w tej sprawie do naczelnika gminy to o-biecywał, że mi wyrównają, że to nie przepadnie, a po nowym roku powiedzieli, że to już przepadło, bo to już inny rok. Teraz- też dyrektor szkoły ka zał palić od 1 października, bo było bardzo zimno, a gmina nie chce płacić, tylko od 15 października. W ubiegłym roku tak samo paliłam od 1 październi ka, a zapłacili mi dopiero od 15 października i ja paliłam do końca maja 1974 roku, a gmina nie chce mi tego zapłacić tylko zapłacili do 15 kwietnia. Mam bardzo ciężkie warunki i proszę o pomoc", W pokoju nauczycielskim szczęśliwym zbiegiem okoliczności pierwszą spotkaną osobą jest wychowawczyni jednego z synów Przepiórowej, pi^lo-klasisty — najlepszego ucznia w klasie. Wychowawczyni mieszka w szkole. stąd najwięcej z nią kontaktów, naj lepiej zna sytuację. — Jej mąż ma już za sobą kilka wyroków. Najpierw w zawieszeniu,. Potem siedział chyba z pół roku. Wrócił, ale nie długo pobył, nic go to nie nauczyło. Dostał kolejny, su rowszy wyrok. W przerwach nic się nie zmieniało. Bojąc się jego pięści, a bił czym popadnie, Przepiórowa uciekała na noc do szkoły. Spała na podłodze, na dwóch krzesłach. Czasami jak usłyszałam jej kroki, prosiłam ją do naszego mieszkania. Jej to naprawdę trzeba pomóc. Pracuje ciężko, stara się. W innych miejscach, które odwiedzam w Janiewicach i Sławnić, temat Prace 21 fotografów - a ma torów z Koszalina, Słupska, Szczecinka, Bytowa i Świdwina złożyły sie na interesujqcq wy stawę, obrazujqcq osiągnięcia koszalińskiej fotografiki amatorskiej. Wystawa jest. objazdowa I zapewne dotrze do każdego miasta powiatowego w województwie. Obecnie można jq oglądać w salonie wystawowym FDK w Sławnie do 17 grudnia br. Na zdjęciu: fotogram Czesława Abratkiewicza ze świdwi na, jedna z 68 wystawionych prac. (hi) Fot. Jerzy Patan nie wywołuje już żadnych emocji. — Przecież sprawy nie ma — usłyszę. On siedzi, ona ma spokój. Parę lat interwencji milicji, przyjazdów karetek pogotowia. Wódka i bieda. Bieda i wódka. Bo przecież — tłumaczą — jak był rano trzeźwy, to zupełnie do rzeczy. W kółku rolniczym, gdzie pracował jako traktorzysta a potem operator na kom bajnie, złego słowa w opinii wystawio nej do sądu nie użyli, a nawet ich zda niem ..alkoholu nie nadużywał". Tymczasem Przepiórowa wydeptywa ła wszystkie możliwe ścieżki. Usiłowa ła ratować dzieci, rodzinę, siebie. W paru urzędach i instytucjach wystarczyło powiedzieć, że wraca się z Janie wic, by rozmówcy dokończyli — pewnie chodzi o Przepiórową. Błądziła, nie zawsze trafiała na właś ciwą ścieżkę. Szansą wydawało się leczenie antyalkoholowe. Gdzieś w 1972 roku udało się doprowadzić do tego, by zainteresowała się nim odpowiedt nia komisja przy Wydziale Zdrowia. Zanim przeprowadzono wszystkie formalności, zebrano opinie, potrwało tro chę. Później długo i bezskutecznie wy syłano wezwania. W końcu doprowadziła go milicja. Spotkanie z komisją zakończyło sie jak wiele innych — mó wi sekretarz komisji, Longina Grzelew ska. Zobowiązał się leczyć w Przychód ni „A". Tam się nie stawiał, odmawiał leczenia. W zakładzie pracy na to nie reagują, choć wiedzą, że ich kierowca jest alkoholikiem. Tę nie rozpoczęta kurację przerywa pierwszy pobyt w więzieniu. Na następne wezwanie komisji też się nie stawił, znowu znalazł się w zakładzie karnym. Terenowy opiekun społeczny w tym czasie, zobowiązany do wywiadu środowiskowego, komunikuje, że „po powrocie z aresztu jest codziennie trzeźwy'' Wyrok Sądu Powiatowego wydany wkrótce potem, mówi o znęcaniu się nad żoną i dziećmi w warunkach recydywy, skazuje na rok i cztery miesiące i ustanawia nadto nadzór o-chronny na okres trzech lat. W Urzędzie Gminy sekretarz też odgaduje, że chodzi o Przepiórową. — Pewnie o podatki* Po zaprzeczeniu u-bolewa, że nie ma tego dnia ani głównej, ani młodszej księgowej. O-trzymuję zapewnienie, że nie zwolnią jej z pracy, że pewnie zaszło nieporozumienie. — A może Przepiórowa to wymyśliła? — pyta. — To niemożliwe żeby ją zwolnić —- mówi sekretarz, w takich jak ona warunkach nie znajduje się nikt w gminie. A jednak... Wersję o tym, że jak dzieci Przepiórowej będą częściej chorowały, to trzeba będzie poszukać innej sprzątaczki, potwierdził dyrektor szkoły. Następnego dnia w księgowości przyznają, że nie zapłacono jej za wszystko tyle, co należało. Przez- parą miesięcy nosiła węgiel, paliła w piecach za darmo. Nie padło ani jedno słowo, czy kiedykolwiek zapłacą jej za to. Wyjaśnienia, że jakieś formalności nie zostały dopełnione, że „w planie nie ujęto dziewięciu pieców'' trudno uznać za poważne. Podobnie jak inne — że sezon ogrzewczy kończy się w kwietniu. Przepiórowa trzyma się kurczowo pracy, choć w zeszłym roku szkolnym nie postąpiono z nią uczciwie. W Janiewicach nie ma dla niej innej możliwości. Tysiąc trzysta złotych zasadniczej pensji to podstawy egzystencji jej i siedmiorga dzieci. W jej orzypad ku nie ma mowy o szukaniu innej pra cy, o dojeżdżaniu do Sławna. Szczęściem, w ubiegłym roku dzieci nie cho r o wały. Ten rok był bardziej pechowy, kilka razy musiała z dziećmi jeździć do lekarza, dostawała po kilka dni zwolnienia. W^edy trzeba szukać we wsi zastępstwa, płaci za to gmina. Dano zatem do zrozumienia dyrektorowi, że jak to będzie się częś ciej powtarzało, ma poszukać innej woźnej. Boi się. Po raz któryś z rzędu pyta: Czy naprawdę mnie nie zwolnią? Nie wie, że chroni ją prawo, że jest jedyną żywicielką'rodziny, że takie groźby są niedopuszczalne. Opowiada: —,,Po południu, koło-trzeciej czwartej, zawsze z którymś ze starszych dzieci idę do szkoły. Posprzątam 9 izb, pozamiatam korytarze, pomyję podłogi. Trzeba nanieść węgla, przygota-. wać drewno. Najmłodszymi.. bliźniakami zajmuje się w tym czasie inne ze starszych. Roboty na cały dzień. Bo żeby wyżyć, trzymam- jeszcze krówę, trzy świnie, trochę drobiu. Wstaję có dzień o trzeciej, czwartej rano. Najpierw biegnę do szkoły napalić w piecach, potem śniadanie, wyprawić dziś-ci na lekcje, potem na przemian w go spodarstwie i w domu. Dwie izby w budynku starej owczar ni. Stare sprzęty — Było radio, ale tylko dwa tygodnie, bo mąż rozbił na drobne kawałki. Teraz trochę lepiej, kuzynka kupowała nowe meble, to sprezentowała dwa łóżka, siostra podarowała stary kredens. Jedjmy zbytek w tym domu to'telewizor, kupiłam za zboże wtedy, gdy jeszcze miałam dwa hektary. Teraz i te oddałam, bo sama nie dam rady. Dzieci latem pasą krowy gospodarzom ja najmuję sie do kopania kartofli". Przepiórowa ma wobec gminy zobowiązania pieniężne wielkości jej zasadniczych poborów. Jeszcze ^ czasu, gdy nie oddała w dzierżawę dwóch hektarów. Prosiła o umorzenie, decyzja była odmowna. Tego dowiedziałam się od sekretarza gminy. Podatek moż na umorzyć — wyjaśniają w Urzędzie — tylko wtedy gdy są wypadki losowe — śmierć, powódź, choroba. Być może temat Przepiórowej, jej siedmiorga dzieci spowszedniał w U-rzędzie. Może też to, co spotkało tę rodzinę, nie jest czymś wartym zainteresowania. Nie wszyscy są jednak takiego zdania. Na nasza prośbę prezes Sądu Powiatowego wystąpił z wnioskiem do zakładu karnego o odpłatne zatrudnienie Przepióry. W ten sposób rodzina otrzyma parę groszy. Ponadto zainteresowaliśmy tą sprawą oddział Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zadeklarował pomoc prawną. Oddział pomoże jej wystąpić .do sądu o ustalenie alimentów. Zamierza też zainteresować •się jej sytuacją materialną. ewa Świetlik n - A jakie efekty ekonomiczne przyniosq pańskie badania? Rys. „Polityka' LU ii s i U lis' LICIA pracą mmm Któś, kiedyś powiedziił — „nie ma zakładu bez Wyki i tfićś \-£rś&" Mówi o obecnym dyrektorze do. spraw technicznych Zakładu Napraw i Usług Technicznych „Spółem — Adamie Wyce, Dwa równoległa życiorysy, dwie ściśle związane ze sobą kariery. Kariera człowieka, który .zaczynał pracę w zakładzie, szesnaście lat temu, jako niewykwalifikowany robotnik oraz zakładu zatrudniającego w o-wym czasie niespełna dwadzieścia osób załogi. ~ — Pracowaliśmy w jednej niedużej hali. w warunkach nieporównanie gorszych od tych, w jakich pracujemy dzisiaj _ wspomina Adam Wyka. — Produkowaliśmy wówczas konne przyczepy i furgony masarnicze. Pamiętam z jakim uporem dążyliśmy wszyscy do powiększenia zakładu jak walczyliśmy o każdy najmniejszy nawet, obiekt, o każdą halę czy bodaj komórkę, którą można by zużytkować jako podręczny magazynek. Hal produkcyjnych przybywało, a tymczasem A^arn Wyka z równym uporem kształcił się. Zdobył kwalifikacje zawodowe, skończył szkołę średnią. Z mistrza awansował na kierownika produkcji, aż wreszcie po przebyciu wszystkich szczebli zawodowej kariery, osiągnął to, o czym nawet nip marzvł wtedy, gdy zaczynał pracę w zakładzie. ^"Rządzi" teraz — jak sam mówi — „na własnym dobrze sobie znanym podwórku' studiując równocześnie na IV roku koszalińskiej WSInż. . _ . , Wiele się w zakładzie od tego czasu zmieniło. Duze hale produkcyjne, rozbudowane zaplecze techniczne i-socjalne, 300-osobowa załoga, różnorodny profil produkcj^urządzenia' do transportu, urządzenia sklepowe, gastronomiczne, kawiarniane itp.), pozwalają na osiąganie 72 min zł rocznej produkcji. Trzydzieści 50-wagonowych pociągów wywo zi stąd rokrocznie 170 tysięcy różnego rodzaju kontenerów. Placówki handlowe WSS „Społem" w całym kraju zamawiają w ZNiUT lady, regały sklepowe, stylowe krzesła i stoły do restauracji oraz kawiarń. Od niedawna rozpoczęto produkcję dużych pawilonow handlowych oznaczonych symbolem S-400. O kilka szczegółów na ten temat proszę dyrektora Wykę. — Będziemy jednj^m z dwóch w kraju zakładów produkujących te pawilony. Pierwszym, bardziej zaawansowanym w tej produkcji, jest bratni zakład w Oświęcimiu. W związku z tym, na nas ciążyć będzie obowiązek zaopatrzenia województw północnych. W przyszłym foku produkcja pawilonów będzie dominowała. Pierwsze trzy oddane zostaną jeszcze w grudniu br. dla WSS „Społem" w Gdańsku i Lęborku. Zamierzamy właśnie rozpocząć budowę hali stalowej o powierzchni 4600 m kw, Jest ona nie zbędna do wykonywania dużych konstrukcji stalowych. W tej chwili prace spawalnicze wykonujemy na wolnym powietrzu. . . — Z początkiem przyszłego roku rozpoczynamy również próbną produkcję tzw. stolarki aluminiowej. Będą to okna i drzwi, kolorowane z. aluminium. Nowością będ.a również druciane wózki do sklepów samoobsługowych, r któryęh pierwsza partia — 50 sztuk — jeszcze w grudniu tego-roku znajdzie się w większych placówkach handlowych Warszawy. —' Ćo nowego w dziedzinie inwestycji? — Kończymy właśnie budowę dwupiętrowego obiektu so cjalnego Pomieszczą się w nim: świetlica, klub. kuchnia, stołówka, biblioteka. Mamy nadzieję spędzić w nowej świetlicy tegorocznego Sylwestra'. Założyliśmy we własnym zakresie noWą wentylację hal produkcyjnych. W przyszłym roku rozpoczniemy budowę wspomnianej już hall stalowej oraz budowę dużego magazynu wyrobów go towych. — Na -koszalińskim targowisku wykonaliśmy konstrukcję stalową pawilonu handlowego o powierzchni 1000 m kw. W Koszalinie i wszystkich niemalże miastach powiatowych województwa stoją nasze pawilony o powierzchni 100 m kw„ których wyprodukowaliśmy w tym roku ponad sześćdziesiąt — Jest Pan przewodniczącym prężnie działającego w zt kładzie Klubu Techniki i Racjonalizacji. Macie duże osiągnięcia w. tej dziedzinie. - • .* * , — .Obliczyliśmy, że- dzięki setkom drobnych- pomypłów racjonalizatorskich członków klubu nasze roczne, oszczędności materiałowe i oszczędności robocizny sięgają 400 tys. zł. Kilka dni temu. z inicjatywy klubu, część naszych pracowników — mistrzów i kontrolerów produkcji, wyjechała do Oświęcimia by przyjrzeć się z bliska produkcji pawilonów S-400 oraz wymienić doświadczenia z bardziej ću tynowanymi kolegami. — A bolączki zakładu? — Mamy duże kłopoty z materiałem na S-400. Gdyby udało się je zlikwidować... KRYSTYNA JUSZK1EW1CZ Strona 6 I REPORTERSKIE RELACJE Głos Koszaliński nr 3371 W Górawinie Przyjechali z daleka Człowiek nie znał człowieka Dziewczęta jak maki Chłopcy niby dębczaki Dziś tu same śwojaki. "Jest to Jedna ze zwrotek ludowej piosenki z programu t> t. „Niedaleko od morza", przygotowanego przez zespół „Swojacy" z klubu „Exlibris" w Górawinie. Otwarty parą miesięcy temu, wyposażony przez PWGR Górawino, klub należy do najładniejszych placówek kulturalnych w pow. kołobrzeskim. „Swojacy" zaś są jednyq| z zespołów rozwijających swą działalność w oparciu o klub. W ogóle w klubie dzieje się tyle ciekawych rzeczy. Z wiszącej u wejścia do klubu tablicy wynika, że na przykład w każdą niedzielę odbywa się impreza pt. „Wieczorynka przy kołowrotku". Od Danuty Langer, kierującej działalnością klubu dowiadujemy się, że kołowrotek jest li tylko rekwizytem. Ma przywodzić na myśl dawne czasy, kiedy ludzie zbierali się w jednym z domów i gwarząc — miło spędzali czas. Ocalały w jakiś sposob stary kołowrotek nasunął pomysł, by reaktywować dawny zwyczaj i spotykać się w klubie. Pomysł chwycił. Odbył się więc przy kołowrotku i przy świecach, wieczór legend, wspominano stare, regionalne oby czaję weselne. — Mieszkańcy Górawina i okolicznych wsi przybyli tutaj z województwa rzeszowskiego, krakowskiego, lubelskie- go i Kujaw. Postępujący proces integracji powoduje zanik tradycji regionalnych, nieraz bardzo ciekawych. Ale ludzie chętnie wracają do wspomnień i chyba warto pewne rzeczy ocalić — mówi Danuta Langer. Przygotowany właśnie program „Niedaleko od morza" będzie się składał z piosenek i kupletów, jakie przetrwały w pamięci ludzi, którzy tu przybyli. Autentyczna będzie melodia, teksty nawiązujące do dnia dzisiejszego, obecnego miejsca zamieszkania. 30 listopada, w dzień tradycyjnych andrzejków odbyło się premierowe przedstawienie/ zespołu teatralnego przygotowującego jednoaktówkę Czechowa „Oświadczyny". Środy zarezerwowane są dla dzieci. Co tydzień odbywa się impreza pt. „Popołudnia z krasnalem". Dzieci improwizują wcześniej opowiedzianą bajkę lub rysują jej bohaterów, tak jak sobie wyobrażają. Czasami zamiast bajki wyświetlany jest film. W imprezach klubu uczestniczą nie tylko mieszkańcy Górawina, ale również Trzynika, Jarkowa i Drozdowa. Przyjeżdżają na niedzielne wieczorynki, ' czwartkowe spotkania z ludźmi różnych profesji. Obecnie w każdy czwartek odbywają się spotkania z lekarzami różnych specjalności. W sumie będzie 5 spotkań. 55 dzieci uczęszcza na zajęcia, z rytmiki, które odbywają się w szkole w Rymaniu. Zajęcia organizowane są również w ramach działalności klubu. W środy i piątki ma próby zespół pieśni i tańca, zespół kukiełkowy, do którego należy 19 dzieci, przygotowuje program „Bajka o bajkach". To że w każdy dzień tygodnia dzieje się w klubie wiele ciekawych rzeczy jest wynikiem dużego doświadczenia w prowad zeniu działalności kulturalnej właśnie Danuty Langer. Działalnością tą zajmuje się już 27 lat. Przez długi okres -kierowała Powiatowym Domem Kultury w Bytowie, działem artystycznym w Pałacu Młodzieży w Szczecinie potem działem teatru w MDK w Warszawie, skąd ponownie wróciła do woj. koszalińskiego, tym razem dó Kołobrzegu. Bogate doświadczenie Danuty Langer już procentuje. W parze idzie pomoc dyrekcji PWGR Górawino i zaangażowanie mieszkańców, którzy coraz chętniej przychodzą do klubu, włączają się do jego codziennej działalności. Tutaj każdy może coś znaleźć dla siebie, (rd) Na zdjęciu: w każdą niedzielę przy kołowrotku spotykaJq się mieszkańcy Górawina, Drozdowa, Jarkowa, Trzynika i mile spędzają czas. Również przy kołowrotku odbywają się próby zespołu teatralnego. Fot. J. Patan o WIBIEBAMf Rozpoczynamy konkurs (o jego warunkach pisaliśmy wczoraj), którego celem jest popularyzacja ludzi dobrej roboty w handlu artykułami spożywczymi. Kilka dni wcześniej zamieściliśmy już materiał na stronie koszalińskiej gazety pt. „Spróbowałam szczęścia", w którym pokazaliśmy wyróżniającą się kierowniczkę sklepu Centrali Rybnej nr 18 w Koszalinie, Eugenię Pakulską. Dzisiaj zamieszczamy kolejną sylwetkę sprzedawczyni ze Słupska. „Jestem zazdrosna o klientów".. stwierdza kierowniczka skiepu WSS nr 58 przy ul. Zamenhofa w Słupsku — Leonarda Dygudaj. Z tej zazdrości wynika za pobiegliwość o doskonałą obsługę, o stałych klientów. Przyznać trzeba, że stałych klientów sklep ma sporo. W zasadzie spełnia rolę sklepu dzielnicowego. Nie, nie ma tu wyjątkowycK warunków do usług handlowych. Raczej ciaśniej tu niż gdzie in dziej, tyle że towary pięknie. wyeksponowane, rzucające się w oczy. Jeden z klientów — Zbig niew Zając krótko, ale treś ciwie ocenia obsługę — „czysto tu, uśmiech na twa rzach, jeśli potrzeba i rada dla kupującego". — Jestem klientką tego sklepu od 7 lat. Zawsze dob rze zaopatrzony, a co naj- ważniejsze — ma miłą obsługę, czego nie spotyka §ię gdzie indziej — mówi Halina Grocholewska. Halina Turska też od lat robi zakupy w tym właśnie sklepie. Zapytana, co sądzi o obsłudze, tak odpowiada: — Obsługa sklepu wspaniała, o kolejkach, które są zmcft-ą kupujących, nie ma mowy. Panie liczą „w locie" no i najważniejsze — mają uśmiech dla klienta. Podobne zdania słyszymy od Stanisława Andrzejewskiego, Marii Muczka i innych. Ekstpedientki zapytane, co sądzą o kierowniczce, precy żują to w ten sposób: — To nasza mama! Nie mamy przed nią tajemnic. Nie da nas też krzywdzić. Można by sądzić, że sklep nr 58 egzystuje na specjalnych prawach. Towar taki sam, jak gdzie indziej, tyle że w porę zamówiony i dostarczony. Jest recepta na właściwą obsługę? Pewnie, że jest! Jakże prosta! Zwróćcie się po nią do Leonardy Dygudaj.. Będziecie rozczarowani zapewne, nic nowego pod słońcem nie usłyszycie, a przecież niby sprawy proste a ona potrafi to robić inaczej. marian fijołek HOTELOWE MOZAIKI Celowo zbieraliśmy opinie o koszalińskich hotelach po sezo nie turystycznym. Celowo również unikaliśmy renomowanych hoteli w pasie nadmorskim. Interesowały nas przede wszyst kim „blaski i cienie" pobytu w przeciętnych hotelach, tych ja kich najwięcej w województwie. Czy goście sq zadowoleni z usług hotelowych? Co chwalq a co im przeszkadza? Dziś, odpowiedzi na te pytania ze Złotowa, Miastka, Wal cza, Szczecinka, Złocieńca, Człuchowa i Białogardu. mmm USTKA. W pobliżu nadmorskiej promenady w Ustce, ^budowlani z Poznańskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłu Lekkiego wznoszą ośrodek wypoczynkowy dla pracowników Zakładów Przemysłu Wełnianego „Lantex" w Bielsku Białej. W związku z nadchodzącą zimą, budowlani kończą prace na zewnątrz 4-kondygnacyjnego obiektu, a podczas mrozów będą je kontynuowali przy urządzaniu wnętrza budynku. Nowy ośrodek wypoczynkowy będzie posiadał własne zaplecze socjalne w postaci stołów ki, świetlicy, sali telewizyjnej itp. Jednorazowo będzie w nim mogło zamieszkać 230 wczasowiczów. W przyszłym roku zawitają tutaj pierwsi goście. Po sezonie letnim ośrodek „Lan-texu" będzie wykorzystywany jako baza hotelowa uzdrowiska. (wir) Na zdjęciu: budowa ośrodka wypoczynkowego dla pracowników ZPW „Lantex". Fot. I. Wojtkiewicz ZŁOTÓW. HOTEL „KRAJNA". Pan Eugeniusz C. z Kosza lina: - Zatrzymałem się w „Krajnie" na kilka dni. W pokoju nie ma ani krzeseł, ani foteli — tylko stołeczki. Stół jest za mały i za niski. Nie ma żadej szafki przy tap czanie, a nad. moim łóżkiem wisi półeczka, na której stoi zepsuta lampka nocna, zresz tą jedna na cały pokój. Oświetlenie główne też za słabe Gość z pokoju nr 202. — Nie lubię, jak w pokoju nie ma firanek. Jest po prostu w nim nieprzytulnie. Mam łazienkę, ale brak w niej ciep lej wody, poza tym ciągle cieknie z kranu. Mieszkam w „Krajnie" 5 dni a przez dwa dni nie grzały kaloryfe ry. Poza tym, dlaczego nie można zamówić do pokoju' herbaty czy kawy? HOTEL W MIASTKU. Ryszard Wołągiewicz ze Szczecina. - Hotel całkiem przyjemny, tylko trudno go znaleźć miiYio że stoi w centrum miasta. Po prostu brak dużej reklamy. Nie ma też reklamy przy wjeździe do Miastka. — Jestem zadowolony z po koju, jest nieźle wyposażony przytulnie w nim, mimo że trochę ciasno. Gorzej, że u-myć się mogę tylko pod kra nem, bo łazienki są. nieczynne. Ryszard Czarnecki ze Szczecina. — Przydałaby się renowacja czy wymiana meb li. Wszystkie są stare i bardzo zniszczone. A poza tym proszę obejrzeć świetlicę, jest po prostu obskurna. Przypadkowo zebrane krzesła i fotele, odrapane stoliki. ZŁOCIENIEC. HOTEL MIEJSKI, Marian Rosiński z Wałcza: Recepcjonistki są bardzo miłe i uprzejme. Budzą, przygo towują herbatę. Gdy się wra ca z pracy, pokój jest codziennie porządnie posprząta ny. Szkoda, że nie ma w po koju radia; łazienka jest wspólna. Budynek jest stary i na hotel się nie nadaje, ale obsługa czyni wszystko, by pobyt w Złocieńcu był przy jemny. Józef Balczyński i Zygmunt Kapłonowski ze Złotowa. - Personel jest bardzo dobry. Zostawiamy łóżka nie poście lone. Po powrocie z pracy posłania są uporządkowane. Jest telewizor w świetlicy, a w innych podobnych hotelach nawet nie ma gdzie o-bejrzeć programu telewizyjnego. Codziennie jest świeża prasa. W powiatowym Drawsku są gorsze warunki w hotelu, (jawro) HOTEL „POMORSKI" W SZCZECINKU. Wiesława i Jerzy Puka z Warszawy. — Nie narzekamy na obsługę, są tu mile recep • cjonistki. Dostrzegliśmy tylko jeden ale za to poważny mankament tego hotelu. Jes li się ma nieszczęście otrzymać pokój od strony podwórza, można się pożegnać z nocnym wypoczynkiem. Orkie stra grająca na dansingu w mieszczącej się na dole restauracji .hotelowej, nie da zasnąć. Podwórze — studnia znakomicie potęguje wszystkie dźwięki. Grupa studentów z Politechniki Szczecińskiej: - Przez tydzień mieszkaliśmy w „Pomorskim'. Może to dziwne, ale nie mamy najmniejszego powodu do skarg. Wo jażowaliśmy już po wielu ho telach, i zdziwiła nas kulturalna, uśmiechnięta obsługa, miłe recepcjonistki. Mimo nie najlepszego wyposażenia pokoi, stawiamy hotelowi „czwórkę z plusem". HOTEL MIEJSKI W CZŁUCHOWIE. Czesław Rajski z Wrocławia: - Człuchowski hotel to nie „Forum". Ale jest tu cicho spokojnie i naprawdę można wypocząć. Przydałyby się nowe meble w pokojach. M. C. z województwa koszalińskiego — Z racji obowiązków służbowych bardzo często jestem w Człuchowie, Niestety, nie mogę nic dobrego powiedzieć o hotelu. Obiekt jest stary brudny, po koje są źle wyposażone, nie-przytulne. To wstyd, aby Czlu chowa nie stać było na hotel z prawdziwego zdarzenia. (ebe) HOTEL „WIDOK" W WAŁCZU. Jan Krzeptowski z Gdańska: — Nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Hotel utrzy many jest w nienagannej czy stości, na każdym kroku odczuwa się troskę personelu o gości. Maria Sapiel z Łodzi. - Często z racji wyjazdów służ bowych nocuję w różnych hotelach. „Widokiem' jestem zachwycona. Położony jest w pięknym miejscu z dala od miejskiego zgiełku. Można tu świetnie odpocząć. HOTEL „POLONIA" W BIAŁOGARDZIE. Janusz Sieciński z Warszawy. - Hotel jest za mały, wiele ludzi odchodzi nie o-trzymując miejsca. Wyposażę nie i obsługa bez zastrzeżeń, pomyślano nawet o sali tele wizyjnej. Nikt nie zakłóca spo koju. Uważam ten hotel za jeden z lepszych mam skalę porównawczą. Bernard Piekarczyk z Katowic. — Na ogół wszystko jest na piątkę - obsługa, wystrój, uśmiech na co dzień. Jak na powiatowe miasto, jest tu wysoki standard. Zauważyłem jednak, że w częś ci sanitarnej pojawiły się ro baki, tzw. prusaki. Powinno się je natychmiast zacząć tę pić, bo mogą stać się niebezpieczną plagą, (az) G/os Koszaliński nr 33? CZYTELNICY - REDAKCJA Strona % ■ ■ „Kto zdejmie kłódkę?" Artykuł red. Anny Zalewskiej pt. „Kto zdejmie Wódkę" opubli kowany 16 listopada br, spowodował napływ do redakcji licz-nyeh pism od zainteresowanych instytucji. Po wyjaśnieniu z FGR Róźewo, dziś zamieszczamy następne. A oto, co pisze m. in. dyrekcja PWGR: • Sytuacja panująca w klubie „Ruch" w PGR Dzikowo była i Jest nam znana. Cały budynek, w którym mieści się klub i przedszkole, jest przeznaczony do kapitalnego remontu. Istotme w klubie sufit grozi oberwaniem, a w ścianach są dziury. Z tych też przyczyn kierownictwo PGR Dzikowo wypowiedziało za wartą przed 10 laty umowę zaznaczając, że budynek jest przez naczony do remontu. Termin upłynął z dniem 15 października br. Od tego też dnia gospodarstwo przestało wydawać opał dla klubu. To że klub był nadal czynny, było tylko samowolą ze strony kierowniczki klubu, która wiedząc o niebezpieczeństwie przebywania w omawianym pomieszczeniu, pozwoliła sobie na dalsze otwieranie klubu. Gospodarstwo nie posiadało żadnego zastępczego lokalu nie tylko na klub, ale też na znajdujące się w drugiej połowie bu dynku przedszkole. Dopiero w listopadzie naczelnik gminy przy dzielił na ten cel pomieszczenie po byłej szkole. Budynek ten wymaga jednak bieżącego remontu. W dniu 18 XI br. byliśmy w Dzikowie z przedstawicielem PPK „Ruch". Ustalono, że „Ruch" sam przystąpi do remontu soli przeznaczonej na klub, nie oglądając się na PGR. Odnośnie Amatorskiego Kółka Fotograficznego — to PGR DzikowO nie miało po prostu środków na opłacanie instruktora. Przewodniczący rady oddziałowej uznał, że inne potrzeby sq silniejsze, lecz w przyszłości środki na ten cel się znajdą. Wyciągając generalny wniosek z publikacji Informujemy, źe dyrekcja PWGR zobowiązała Dział Służby Pracowniczej przy PWGR Wałcz do przeprowadzenia jesiennych przeglądów wszy stkich klubów i świetlic, co juz w październiku i początku listopada zrobiono. A oto i drobnymi skrótami wyjaśnienie Oddziału „Ruch" z Wałcza: W sprawie klubu „Ruch" w Strącznie: W dniu 9.11. 1974 r. klub „Ruch" w Strącznie byt zamknięty w godzinach od 18 do 21. Gospodarz klubu, ob. Zofia Nazarek w tym czasie uczestni czyła w zebraniu sprawozdawczo-wyborczym POP. Zastępstwa nie miała komu powierzyć. Kluby „Ruch" winny być czynne w oznaczonych godzinach, zdarzają się jednak przypadki zamknię tia klubu z ważnych przyczyn. W takich" przypadkach należy po Informować społeczeństwo, określając czas i powody zamknię cia, na co zwrócono ob. Nazarek uwagę. Klub „Ruch" w Rozewie: W sierpniu klub przeniesiono do nowego, ładnego pomieszczenia. Odpowiedni lokal i zatrudnię nie przez Kombinat PGR Różewo pracownika do prowadzenia działalności k.o. stwarza możliwości właściwej pracy na tym odcinku. W klubie PiK „Ruch" prowadzone są odczyty TWP, wy świetlane są filmy fabularne. W kwietniu Oddział nasz sfinansował występ BTD. W maju zorganizowaliśmy spotkanie z Arkadym Fiedlerem. W pazdziei-niku organizowaliśmy w Różewie turniej wiedzy o prasie radzieckiej pomiędzy drużynami reprezentującymi klub „Ruch" w Różewie i klub „Ruch" w Nowym Dworze. Podczas kontroli in struktorzy zatrudnieni w naszym Oddziale udzielają gospodarzom klubów instruktażu i pomocy w prowadzeniu działalności k.o. Odbiciem życia kulturalnego w klubie winny być kroniki i dzienniki zajęć. Polecenie Oddziału w sprawie bieżącego pro wadzenia zapisów w kronice dotyczyło tylko i wyłącznie działalności k. o., do której nie zaliczaliśmy i nie zaliczamy „ukła dania towarów". Zdajemy sobie sprawę, że nasze działania w zakresie rozwo ju życia kulturalnego na wsi nie są wystarczające i będą niewystarczające, jeżeli młodzież ani miejscowe społeczeństwo nie włączy się do uczestnictwa w organizowaniu rozrywki na swoim terenie. Oddział nasz ma wiele klubów na terenie swpjej działalności (3 powiaty) dlatego częste kontrole połączone z instruktażem są niemożliwością, a tym bardziej organizowanie przez naszych pracowników imprez w poszczególnych klubach. Dlatego też in struktorzy Oddziału korzystając z czasopism „Scena", „Nasz Klub" itp. opracowują krótkie i nieskomplikowane scenariusze, które z odpowiednim instruktażem rozsyłane są do wszystkich klubów w celu wykorzystania. Klub „Ruch" w Dzikowie: Klub znajduje się w pomieszczeniach PGR Dzikowo. W sprawie remontu pomieszczeń klubowych kilkakrotnie zwracaliśmy się do dyrekcji PGR. Interweniowaliśmy również w sprawie dostarczenia opału dla klubu. Dyrekcja PGR odmówiła przeprowadzenia remontu pomieszczeń klubowych, ponieważ wymówiła nam lokal. Obiekt, w którym obecnie znajduje się klub „Ruch" w Dzikowie w najbliższym czasie będzie zamknięty (obiekt przeznaczono do kapitalnego remontu). Władze Urzędu Gminy Różewo i PWGR Wałcz zapewniły nas, że nowy lokal w najbliższym okresie otrzymamy. ZOFIA PIŃKOWSKA zastępca dyrektora Oddziału „Ruch" w Wałczu Niefortunna lokalizacja W związku z ukazaniem się w dzienniku „Głos Koszaliński" w dniu 20. XI 1974 r. Nr 324/7186 ABC notatki pt. „Niefortun na lokalizacja" Urząd Powiatowy w Sławnie uprzejmie informuje, że zlokalizowanie garaży przy ul. Armii Czerwonej w Sławnie wynikło z dużego zapotrzebowania mieszkańców osiedla na tereny pod budowę garaży. Zgodnie z plańem zagospodarowania osiedla, garaże miały być zlokalizowane na innym terenie, stanowiącym własność osoby prywatnej, która nie wyraziła jednak zgody na zbycie owego terenu. W tej sytuacji Wydział zmuszony był zlokalizować garaże na terenie nie zabudowanym, Stanowiącym własność skarbu państwa położonym w odległości około 100 m od osiedla mieszkalnego. Po zakoń czeniu budowy garaży, teren zostanie właściwie zagospodarowany przez wykonanie dróg dojazdowych, zasadzenie krzewów i wówczas garaże i teren nie będą szpecić ulicy. Z up. naczelnika powiatu TADEUSZ ZAWORA kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Przestrzennej Ochrony Środowiska i Komunikacji S okowirówka... Od dłuższego czasu miałam zamiar kupić sobie sokowirówkę i w koń-cu 16 listopada bieżącego roku kupiłam ten wymarzony przyrząd w darłowskim sklepie nr 55 przy ulicy Powstańców Warszawy, za niebagatelną sumę 750 zł. (Sokowirówka wyprodukowana jest przez Zakłady Elektro--Maszynowe „Predom — Eda" Poniatowa k. Opola Lub.) Z przykrością mu szę stwierdzić, iż długo moja uciecha nie trwała, gdyż na drugi dzień po kupnie, kiedy włączyłam do sieci ten niezastąpiony przyrząd — coś zaczęło trzeszczeć. Po wyłączeniu i odkręceniu ókazało kię, iż pod sitem są pokruszone plastyków-e kawałki, a dno sita zosta ło zniszczone. Proszę wyobrazić sobie ihoje zdenerwowanie. Toteż jak najszybciej udałam się do sklepu, gdzie kupiłam tą nieszczęsną sokowirówkę, lecz sklep był zamknięty z powodu przyjęcia towaru. Następnego dnia wy iaśniłam całą sprawę sprzedawcy, pokazując popsuty element i prosząc, aby mi zamienił sokowirówkę lub zwró ctł pieniądze. Jednak sprzedawca nie zgodził się na to i powiedział, że gdyby tak chciał przyjmować sprzedany towar, to by tego miał pół sklepu i co by z tym robił. Poradził rr}i, abym u-dała się do „Eldomu", gdzie jednak też nic nie załatwiłam. „Części z plastyku nie podlegają gwarancji'*, poinformowa no mnie w tym przedsiębiorstwie, pro ponując wymianę uszkodzonego elemen tu — ale... za odpłatnością — i kiedy ódpowiednie części przyjdą. Bo teraz nie ma takich sitek. Nie bardzo rozumiem, po co klientowi taka gwarancja, skoro wszystkie e-lementy sokowirówki — poza nożem — są wykonane z plastyku — i to w dodatku tandetnie. Moim zdaniem, jest to zwykłe naciąganie klienta i wyłudza nie od niego pieniędzy. Jak można wy puszczać na rynek takie buble, w dodatku tak drogie, które po dwurazo-wym użyciu nadają się jedynie na śmietnik. Myślę, iż można było wykonać produkt z mocniejszego materiału. Ponieważ czuję się oszukana przez pro ducenta oraz przez sklep, który sprzedał mi towawzłej jakości, zwracam się do Was z prośbą o pomoc i inter-Wencję, abym mogła albo odzyskać wydane niepotrzebnie pieniądze, albo — otrzymać dobrą sokowirówkę. Tak na marginesie: obecnie doszłam do wniosku, iż niezawodną sokowirólo ką jest zwyczajna ręczna tarka, która nigdy się nie psuje~. Stała Czytelniczka . ZOFIA Trynda — Darłowo Troska o ludzi czy o... pozory Zwracam się z prośbą o interwencję w sprawie, która gnębi mieszkańców Jamna-Wy budów anie i Małej Wsi. Mamy tu przystanek, była też tzw. „budka" — poczekalnia, wybudowana przez dojeżdżających w czynie społecz nym. Wykonana była z drewna, wyma lowarta ładnie na 1 Maja przez PKS w Bytowie i nikt nie miał do niej zastrzeżeń a nas chroniła przed kaprysami pogody. W pierwszej połowie września miało się odbyć uroczyste o-twarcie Wiejskiego Domu Kultury w Parchowie z udziałem władz wojewódz kich i powiatowych. Ponieważ na tra sie przejazdu znajdował się nasz przy stanek — zdaniem władz gminnych lub powiatowych — za skromny, więc., postanowiono go zlikwidować. I tak też zrobiono. Interweniowaliśmy w tej sprawie w Urzędzie Gminy w Parcho wie, w ZSL w Bytowie — ale bęz skutku. A przecież korzystały z nasiej „bućiki" na przystanku dzieci, dojeżdżające do szkoły gminnej w Parchowie, młodzież dojeżdżająca do szkół w Bytowie oraz starsi, dojeżdżający do pracy. Zbliża się zima — mrozy, śnieżyce, a my znów będziemy wyczekiwać autobus, u-krywając się za drzewami, tak jak już jest od ponad dwóch miesięcy. Jesteśmy bezsilni. Może Ty droga Redakcjo ] nam w tej sprawie pomożesz? CZYTELNIK z powiatu Bytów • (Nazwisko znane redakcji) Sądzimy, że na wyjaśnienie i załatwienie sprawy pasażerowie z Jamna i Małej Wsi nie będą musieli zbyt długo czekać, (b) Fot. J. Patan Zbieraj złoml informu ■jemy radzimy Praca a karalność Edmund T., Koszalin: — Pracowałem kilkanaście lat na stanowisku kierowniczym. Pracując w jednym z zakładów pracy zostałem skazany za niedopełnienie obowiązków na karę 2 lat pozbawienia wolności na podstawie art. 218 § 1 k k przy czym sąd warunkowo zawiesił mi wykonanie kary na 4 lata. Po sprawie podjąłem pracę w innym zaHadzie. Po pewnym czasie dowiedziałem się, że z uwagi na karalność nie mo gę pracować na zajmowanym stanowisku i otrzymam wypowiedzenie. W związku z tym zwolniłem się na własną prośbę. Czy rzeczywiście nie mogłem dalej pracować, skoro moje ostatnie stanowisko nie było kierownicze ani związane z odpowiedzialnością materialną? Czy amnestia objęła i moją sprawę? Fakt skazania na podstawie art. 218 § 1 kk nie stoi na przeszkodzie wykonywa nia pracy umysłowej nie związanej z piastowaniem stanowiska kierowniczego ani odpowiedzialnością ma terialną. Po upływie 4 lat i 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku nie musi Pan podawać w ankiecie personalnej faktu 'karalności. Amnestia nie obejmuje wyroków których wykonanie zostało warunkowo zawieszone, ponieważ zawieszenie wykonania wyroku jest korzystniejsze od darowania kary na mocy amnestii. (rd) Traktorzysta nie musi znaczyć: kierowca A. S., pow, Sławno: — Jestem traktorzystą w pegeerze. Traktorem wożę mleko, paszę itp., które sam załadowuję i rozładowuję bez dodatkowego wynagrodzenia. Zwracałem się do kierownictwa o crodatko we wynagrodzenie za załadunek i wyładunek zgodnie z przepisami, lecz m! odmówiono. Czy słusznie? Wydaje się, że słusznie. Dodatkowe wynagrodzenie za załadunek i wyładunek — stosownie do przepisów § 9 załącznika nr 4 do UZP "dla pracowników państwowych przedsiębiorstw rolnych — przysługuje tylko kierowcom — pracownikom transportu samochodo wego, nie zawsze zaś przysługuje traktorzystom. Od- rębne są bowiem zasady, dotyczące uprawnień zawo dowych, zaszżeregowywania i wynagradzania kierowców, a inne — traktorzys tów, których uważa^się za robotników rolnych. Wymieniony wyżej układ zbio rowy pracy sprawę wynagradzania robotników reguluje w załączniku nr 1. Robotnikowi, któremu zleca się pracę traktorem, można zlecić również każdą inną czynność bez obowiązku wypłaty osobnego wynagrodzenia, do którego ma prawo kierowca. (Oczywiście — osobne wynagrodzenie zawsze przysługuje za pracę w godzinach nadliczbowych). (Jabł-b) Przesunięcie do innej pracy J. S., Darłowo: — Mam za sobą wiele lat pracy W związku ze schorzeniem kręgosłupa chorowałem w bieżącym roku ponad TO dni. Po powrocie do zakładu, ze względu na pracę w systemie akordowym i scho rżenie kręgosłupa — zwróciłem się do kierownictwa o przeniesienie mnie do pracy lżejszej gdyż laką za lecił mi lekarz. Kierownictwo wyraziło zgodę, jed nak oświadczono mi, źe przy nowej pracy będę miał wynagrodzenie dniów kowe, a zatem jak wyliczyłem połowę niższe od dotychczasowego. Czy zakład pracy może tak postępować i narażać mnie na tak poważne obniżenie zarobków, gdy już nie jestem w stanie wykonywać dotychczasowej pracy? Postępowanie zakładu pra cy nie narusza obowiązujących przepisów prawa pracy. Sprawę przesuwania pracownika do inne? pracy ze względu na stałą niezdolność do pracy spowodowaną chorobą zawodową, wypadkiem przy pra cv, innymi warunkami pr