LETAR1US.ZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE ORGAN KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO PZPR W KOSZALINIE ROK XXIII Nr 300 (7162) 27 PAŹDZIERNIKA 1974 r. AB" k CENA 1 rf Rewelacyjne wykopalisko KAIR (PAP). W Addis Abe-bie ' podano, że międzynarodowa ekspedycja archeologów odkryła w tym miesiącu we wschód niej Etiopii skamieniałe szczątki człowieka sprzed 3—4 milionów lat. Szczątki te byłyby o prawie 1,5 miliona lat atargz* niż najstarsze znalezione dotąd na brzegach jeziora Rudoj fa w Kenii i zdaniem specjalistów mogą całkowicie zmienić dotychczasowe poglądy naukowe dotyczące początków rodzaju ludzkiego. NOWY JORK (PAP). Jutro Zgromadzenie Ogólne NZ przy stąpi do omawiania kwestii cy pryjskiej. W ramach przygotowań do tei debaty rozpowszech mono w ONZ projekt rezolucji, wzv«vający do szybkiego tvycofan.il wszystkich obcych wojsk z Cypru i zaprzestania wszelkiej ingerencji z zewnątrz w sprawy Republiki Cypryjskiej. Autorami projektu rezolucji są Algieria. Gujana. Indie, Mail i Jugosławia. Państwa te wchodzą w skład Komitetu Koordynacyjnego Państw Niezaangażowanych powołanego do rozpatrzenia sprawy Cypru. — Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Obrony Przeciwlotniczej jest najstarszą wyższą uczelnią w Koszalińskiem. Jakimi osiągnięciami może się poszczycić z perspektywy dwudziestu sześciu lat swego istnienia? — Zanim jeszcze uzyskała status wyższej uczelni, w jej murach zdobyło kwalifikacje kilka tysięcy oficerów-specjali-stów. Obecnie wszystkie stanowiska w Wojskach Obrony Przeciwlotniczej i częściowo w Wojskach Obrony Powietrznej Kraju, począwszy od dowódców plutonów a skończywszy na wysokich stanowiskach kierowniczych, piastują absolwenci naszej uczelni. Wychowankami naszej szkoły są na przykład: generał brygady Ed- mund Soja: pułkownik dyplomowany Edward Nowak; pułkownik dyplomowany Edward Gruszka, pułkownik docent doktor Józel Zabłotnik i wielu innych wyższych oficerów. Od 1967 roku jest to już wyższa uczelnia. W tym czasie organizowaliśmy też wieczorowe i zaoczne studia inżynierskie dla naszych absolwentów z poprzednich lat. Na specjalnych kursach szkolimy również oficerów zajmujących stanowiska dowódcze w oddziałach liniowych. Od ubiegłego roku kształcą się w naszej szkole absolwenci wyższych uczelni cywilnych na specjalistów, oficerów Wojsk Obrony Rozmowa z komendantem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej im. por. M. Kalinowskiego pułkownikiem dyplomowanym Witoldem Niedkiem Przeciwlotniczej,- w ramach Szkoły Oficerów Rezerwy. Szkoła odnosi także sukcesy* w działalności naukowo-badawczej. W ponad 80 procentach wyniki prac badawczych wykorzystano nie tylko w naszej uczelni, ale także w jednostkach liniowych naszego rod?aju wojsk. — Towarzyszu Pułkowniku, Wyższa Szkota Oficerska jest silnie związana z miastem I województwem. Między społeczeństwem a podchorążymi Waszej uczelni istnieją trwałe kontakty. Jakie % nich uważacie za najcenniejsze? — Podchorążowie naszej szkoły nigdy nie zasklepiali się w murach uczelni, lecz zawsze brali udział w życiu społecznym i gospodarczym miasta i województwa. W pierwszych latach po wyzwoleniu podchorążowie pomagali uruchamiać zakłady przemysłowe, pracowali przy odgruzowaniu Koszalina i rozbiórce zniszczonych wojną budynków. Łącznie poświęcili na to około pięćdziesiąt tysięcy godzin. W ramach honorowego krwiodawstwa od-dali dla lecznictwa ponad tysiąc pięćset litrów krwi. Za ten cenny dar sztandar szkoły został odznaczony Złotą Odznaką PCK. (dokończenie na str. 5) ZIEMNIAKI DLA KRAJjl I NA EKSPORT ^ KOSZALIN. Obfite od 15 dni opady deszczu powo dują zahamowania w wykopkach ziemniaków i bura ków. Mimo to, dzięki ofiarności i zaangażowaniu załóg państwowych przedsię- biorstw rolnych i rolników indywidualnych. wykopki ziemniaków w naszym woje wództwie dobiegają w zasa dzie końca. Kombajny ziem niaczane a często i środki transportu z gospodarstw państwowych, które ukończyły zbiory, skierowano na pola m. in. PWGR Barwice Tychówko, Biesowice, Miast ko, w których pozostał do wykopania największy areał Ogółem w pegeerach pozostało jeszcze do wykopania około 800 ha ziemniaków i ponad 400 ha buraków. Wydatną pomoc przy wykopkach niosą obecnie rolni kom ekipy z zakładów pracy i młodzież. Pracują po lekcjach młodzi ze szkół rolniczych. 800 studentów Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie zadeklarowało trzydniową pomoc przy wykopkach w powiecie koszalińskim. Deszcze utrudniają również skup ziemniaków. Mimo to, skupiono dotąd w województwie o 30 tys. ton ziemniaków więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. (dokończenie na str. 3) WARSZAWA (PAP). Jak przewiduje IMiGW dzisiaj będzie w kraju zachmurzenie duże z większymi prze- Wykopki ziemniaków W woj. koszalińskim mimo trudnych warunków atmosferycznych, dobiegają końca. Przy ich zbieraniu pegeerom pomaga młodzież szkolna Korzyści obopólne — wczesne zebranie ziemniaków zapobiega stratom, natomiast młodzież zarabia pieniądze na fundusz wycieczkowy W Pł* Zegrze Pomorskie przy wykopkach pomaga 120-osobowa grupa uczniów z Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Dubois w Koszalinie. Na zdjęciu: wykopki ziemniaków na polach w PGR Zegrze Pomorskie. CAF — Kraszewski Prognoza pogody jaśnieniami. Miejscami opady deszczu. Temperatura maksymalna od 6 do 9 st. Wiatry dość silne z kierunków zachodnich. Przy drodze z Kitezalina do Karlina, na 16 kilometrze jest budynek mieszkalny z częściowym zapleczem qospodarczym. Wymaqa qruntowneqo remontu. Zainteresowało się nimi Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Przemysłu Gastronomicznego i zamierza urzgdzić zajazd. Projekt adaptacji przygotował w koszalińskim „Miastopro jekcie" inż. arch. Tadeusz Ba-rełkowski. W budynku ma być 40 miejsc do konsumpcji, małe zaplecze kuchenne i socjalne dla obsługi, Przewidziany jesl również parkinq dla zmotoryzo wanych, którzy w zasadzie bę-dq qłównvmi klientami qd/ż bu dynek znajduje sie przy uczesz czanej drodze o około 4 km od wioski, Na ukończeniu jest już pro- r jekt techniczny przygotowany przez zespól pod kierownictwem inż. Tadeusza Barełkowskiego Konstrukcje opracował mgr inż. Ibrqh:m Murzicz, instalacje sanitarne mgr inż. Janusz Piłat elektryczne inż. Bogumił Gryc-ner. Budynek ma być kryty dachówka karpiówka tynk bały podmurówkg z czerwonej cegły spionowanej, elementy drewnia ne — kolor naturalny. Kolorystycznie będzie to ciekawy o-biekt. Wnętrze w stylu ludowym ma zaprojektować plastyk. Koszaliński zajazd będzie o-biektem niepowtarzalnym z uwa gi na wykorzystanie istnieiqeej zabudowy, Może w innych powiatach sa podobne obiekty do wykorzystania przez gastronomię? A może każdy z powiato wych architektów przygotuj* własny oroiekt? W województwie poznańskim zbudowano ponad 30 ideitycz-nych zajazdów Może my trobi my inaczej, ciekawiej, a przy okazji każdy z architektów popróbuje swych sit? Rysował: Tadeusz Barełkowikf Strona 2 Z ZAGRANICY Głos Koszaliński nr 300 * WCZORAJ w czasie obrad XXI Zjazdu Francuskiej Partii Komunistycznej kontynuowano dyskusję nad projektem rezolucji końcowej oraz nad referatem sekretarza generalnego FPK, Georgesa Marchais. * JAK WYNIKA z danych włoskiego instytutu statystycznego ogólny wzrost cen w okresie od września 1973 do września 1974 r. wyniósł 24,6 proc. Jedynie we wrześniu br. wzrost ten wyniósł 3,3 proc. Jest to największy wzrost w okresie jednego miesiąca, jaki zanotowano w tym roku, Najbardziej, bo o 4 proc. podrożały artykuły żywnościowe. * MINISTERSTWO Spraw Zagranicznych Portugalii podało do wiadomości, że sekretarz generalny Portugalskiej Partii Komunistycznej, minister bez teki, Alvaro Cunhal będzie stał na czele rządowej delegacji Portugalii, która w dniach od 29 bm. do 2 listopada br. złoży wizytę oficjalną w związku Radzieckim. * PREZYDENT Zambii Kenneth Kaunda wyraził w czasia spotkania z przebywającą w Zambii z okazji 10. rocznicy uzyskania niepodległości delegacją radziecką przekonanie, że przy jacielskie stosunki między Związkiem Radzieckim a Zambią ulegną dalszemu pogłębieniu z korzyścią dla obu narodów. W TELEGRAFICZNYM * WCZORAJ przedstawiciele krajów RWPG i Jugosławii pr pisali w Leningradzie porozumienie o współpracy naukowo--technicznej w dziedzinie budowy statków. * WCZORAJ zakończyły się w Watykanie obrady czwartego Światowego Synodu Biskupów. Na posiedzeniu końcowym wygłosił przemówienie papież Paweł VI. * XVIII KONFERENCJA generalna UNESCO postanowiła zaprosić do udziału w pracach konferencji w charakterze obserwatorów przedstawicieli Organizacji Wyzwolenia Palestyny, ą także przedstawicieli ruchów narodowych w Afryce, które zostały uznane przez Organizację Jedności Afrykańskiej. * KONCERN „British Petroleum" zakomunikował • o nowym ndanym wierceniu na Morzu Północnym, ropa wytrysnęła w odległości 150 mil od wybrzeża Szkocji. Nie podaje się jak wielkie są nowe pokłady. * W MOSKWIE odbyło się dziesiąte, jubileuszowe zgromadzę nie Wiosko-Radzieckiej Izby Handlowej, w depeszy przesłanej z okazji jubileuszu premier ZSRR Aleksiej Kosygin podkreśla, że rząd radziecki jest przekonany, że działalność Wło-sko-Radzieckiej Izby Handlowej nadal będzie służyła rozszerzeniu wzajemnie korzystnej współpracy handlowo-gospodar-czej i naukowo-technicznej między obu krajami. * 7-LETN1A DZIEWCZYNKA stała się 123 ofiarą śmiertelną fali zamachów terrorystycznych jaka opanowała Argentynę po śmierci prezydenta Juana Perona. Znalazła ona podrzuconą w pobliżu jej domu bombę zegarową i ukryła pod łóżkiem w swym pokoju. W czasie eksplozji odniosły obarażenia 3 osoby Do tragedii tej doszło w argentyńskim przemysłowym mieście Cordoba. * EKSTREMIŚCI protestanccy postrzelili ub. nocy w dzielnicy Ratheoole w Belfaście 18-letniego katolika. Dwai nieznani osobnicy z zaparkowanego samochodu oddali do niego serię strzałów. W dzielnicy tej w ostatnim okresie zastrzelono I katolików. W. Kirillin w Białym Domu WASZYNGTON (PAP). Pre zydent USA Gerala Ford przyjął w Białym Domu wicepremiera, przewodniczącego Państwowego Komi tetu Rady Ministrów ZSRR ćs. Nauki i Techniki, Władi mira Kidllina. W czasie roz mowy omówiono stan współ pracy naukowo-technicznej między obu krajami i perspektywy jej rozwoju. Precz z nikotyną! OSLO (PAP). W Norwegii prowadzi się intensywną kampanię antynikotynową. Rząd norweski wydał rozpo rządzenie przewidujące zakaz reklamowania wyrobów tytoniowych. Zgodnie z nią, wszystkie opakowania z wy robami tytoniowymi będą zawierały ostrzeżenie o ryzy ku, jakie palenie stwarza dla zdrowia. Sprzedawcom papierosów nie wolno będzie wystawiać pudełek z ty mi wyrobami w witrynach sklepowych, lecz tylko na półkach wewnątrz sklepu. Nie zezwala się również na oświetlanie sklepów z tymi wyrobami. Zakaz reklamy papierosów będzie obowiązy wał w dziennikach i czasopismach. Japończycy na himalajskim szczycie TOKIO (PAP). Czterech alpinistów japońskich oraz szerp nepalski w dwóch grupach zdobyli w tych dniach himalajski szczyt Lamkuńg Himal, wysokości 6.986 metrów. Zdobywanie odbywało się bez aparatów tlenowych. Jest to druga wyprawa na ten szczyt, a pierwsza alpinistów japońskich. Współpraca; RWPG-Finlandia HELSINKI. (PAP). Odbyło się tu drugie posiedzenie komisji ds. współpracy RWPG z Republiką Finlandii. W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele państw członkowskich RWPG i Finlandii, zastępca sekretarza RWPG i pracownicy sekretariatu tej organizacji, po za-kończonym posiedzeniu podpisano protokół i opubliko wano komunikat o wynikach prac komisji. Komisja podkreśliła, że po rozumienie zawarte 16 maja 1973 r. między RWPG a Finlandią stworzyło dobre podstawy do dalszego rozwo ju i pogłębienia wzajemnie korzystnej współpracy w dziedzinie gospodarczej i na ukowo-technicznej. Po rozpatrzeniu propozycji przygotowanych przez grupy robocze w dziedzinie handlu zagranicznego, przemysłu bu dowy maszyn i chemicznego w dziedzinie transportu i współpracy naukowo-technicznej, komisja żaaprobowa ła ich działalność i przyjęła odpowiednie zalecenia i po stanowienia, zmierzające do dalszego rozwoju wielostron nej współpracy gospodarczej i naukowo-technicznej między państwami RWPG i Fin landii. Posiedzenie komisji prze biegało w atmosferze przyjaźni i wzajemnego zrozumie nią. Podczas trwania posie dzenia komisji prezydent Finlandii, Urho Kekkonen przyjął przewodniczących de legacji państw członkowskich RWPG. Postanowiono, że kolejne trzecie posiedzenie komisji odbędzie się w grudniu 1975 r. w Budapeszcie. Czy RPA zostanie wykluczona z ONZ? NOWY JORK (PAP). W toku debaty w Radzie Bezpieczeństwa nad sprawą Re publiki Południowej Afryki, przedstawiciele Kenii, Mauretanii i Kamerunu przedłożyli projekt rezolucji, zalecający Zgromadzeniu Ogólnemu pozbawienia RPA członkostwa w ONZ na podstawie 6 artykułu Karty Narodów Zjednoczonych. Ar tykuł ten stwierdza, iż Zgro madzenie Ogólne może, na zlecenie Rady Bezpieczeństwa, wykluczyć z organiza- cji członka ONZ, który upor czywie łamie zasady Karty. Przemawiając w imieniu afrykańskiego Kongresu Na rodowego Duma Nok we, do magał się wykluczenia przed stawicieli reżimu rasistowskiego RPA z ONZ. Przedstawiciel ruchu wyzwoleńcze go Afryki Południowej wyra źił pogląd, iż weto zastosowane wobec rezolucji domagającej się wykluczenia RPA z ONZ, byłoby równoznacz ne z zastosowaniem wKa przez członka Rady Bezpie- czeństwa wobec praw człowieka i stanowiłoby aproba tę zbrodni popełnianych przez rasistów wobec rdzeń nej ludności Południowej Afryki. Na posiedzeniu Rady Bez pieczeństwa wystąpiły delegacje Liberii, Kuwejtu, Rumunii, i Kataru. Przedstawi ciele tych państw wyrazili pogląd, iż polityka aparthei du uprawiana przez RPA jest nie dp pogodzenia z przynależnością do ONZ. PREMIER PAKISTANU ZAKOŃCZYŁ WIZYTĘ W ZSRR MOSKWA (PAP). Wczoraj opuścił Moskwę premier Pakistanu Zulfikar Ali Bhutto. Przebywał on w ZSRR ż wizytą oficjalną na zaproszeń le rządu radzieckiego. Wcześniej premier Bhutto został przyjęty na Kremlu przez sekretarza generalnego KC KPZR, Leonida Breż niewa. Podczas rozmowy dokonano wymiany poglądów na te mat rozwoju stosunków mię dzy ZSRR a Pakistanem i przedyskutowano pewne a-ktualne problemy polityki międzynarodowej. L. Breżniew, mówiąc o sy tuacji na subkontynencie pO łudniowoazjatyckim podkreślił, że dzięki wysiłkom państw tego regionu nastąpił tam zwrot w kierunku stosunków dobrego sąsiedztwa i współpracy. ZSRR jest za przekształceniem Azji po łudniowej w obszar trwałego pokoju; w warunkach ta kiego pokoju kraje subkonty nentu mogłyby poświęcić swe \^siłki i środki rozwią-zaniusjfllnych zadań rozwoju społecznego, gospodarczego i kulturalnego. Z. A. Bhutto stwierdził z zadowoleniem, że współpraca między obu krajami roz szerzą się i wyraził wdzięcz ttóść ZSRR za wkład w ńor malizację stosunków na śub kontynencie. Hdrakiri w fabryce TOKIO (PAP). W jednym Z pomieszczeń japońskiej fa bryki aparatów fotograficznych „Yashica" znaleziono z nożem w brzuchu w kałuży krwi 52-letniego dyrektora tej fabryki Hisao Nozawę Odwieziono go do szpitala gdzie do wczoraj rano nie odzyskał przytomności Jest to drugi wypadek harakiri w tej fabryce,21 października w ten sam sposób targnął sit na życie przywódca związkowy Toshinobu Abu-rao. Przyczyną obu wypadków harakiri jest decyzja zamknięcia tych zakładów. SIÓDMY SZCZYT ARABSKI KONFERENCJA szefów państw Ligi Arabskiej, która rozpoczęła się wczoraj w Rabacie, jest jednym z najważniejszych tegorocznych wydarzeń politycznych w świecie arab skim. Poświęcona jest bowiem wytyczeniu dalszej strategii państw arabskich w kwestii wyzwolenia ziem oku powanych przez Izrael od roku 1967 I przywrócenia narodowych praw Palestyńczykom. W okresie przygotowań do konferencji w Rabacie ujawniły się W tym względzie dwie różne koncepcje strategiczne. Część państw arabskich, przede wszystkim Syria, opowiada się za jak najszybszym wznowieniem genewskiej konferencji pokojowej. Miałaby ona rozstrzygnąć całokształt problemów bliskowschodnich, zaś w jej obradach uczestniczyliby m. in. przedstawiciele Organizacji Wyzwolenia Pa lestyny (OWP). Inne państwa arabskie •kłaniają się natomiast w większym Jub mniejszym stopniu ku zalecanej podobno przez sekretarza stanu USA Henry Kissingera koncepcji „rozwiązywania problemu etapami", drogą częściowych porozumień między poszczególnymi państwami arabskimi ą Izraelem. Przeciwnicy tej koncepcji zwracają uwagę, że daje ona Izraelowi nowe szanse gry na zwłokę i przez to samo, a także przez odsunięcie na dalszy plan forum genewskiego osłabia pozycję państw araosk^ch., Jednym z głównych zadań konferencji w Rabacie jest określenie wspólnego stanowiska wobec problemu palestyńskiego. Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie uzmysławia bowiem coraz wyraźniej, że bez przywrócenia praw narodowi palestyńskiemu i zapewnienia mu własnej siedziby narodowej, trwały pokój w tym regionie jest niemożliwy. Decyzja Zgromadzenia Ogólnego NZ o umieszczeniu problemu palestyńskiego na porządku obrad obecnej sesji ł zaproszeniu przedstawicieli OWP do KOMENTARZ udziału w debacie — wyznaćzonej na początek listopada — wskazuje, że opinia światowa coraz lepiej zdaje sobie sprawę z wagi tego zagadnienia. Uzgodnienie stanowiska świata arabskiego będzie miało ważne znaczenie dla przebiegu debaty. W ostatnich miesiącach wysuwano koncepcję utworzenia państwa palestyńskiego na zachodnim brzegu Jordanu i w strefie Gazy, terytoriach okupowanych przez Izrael od roku 1967. Między dwiema wojnami — w' latach 1948—67, brzeg zachodni był pod władzą Jordanii i obecnie król Husajn uważa, że to on reprezentuje Palestyń czyków zamieszkujących ten obszar, a OWP tylko Palestyńczyków rozproszonych po świecie. Spór o to, czy OWP uznać za „jedynego przedstawiciela narodu palestyńskiego'', czy też tylko za „przedstawiciela" jest faktycznie batalią o przyszłość polityczną narodu palestyńskiego. WIESŁAWA BOLIMOWSKA Dzisiaj wybory w Hesji 1 Bawarii Kolejna bońska próba sił BONN (PAP). W RFN, gdzie obok władz ogólnofede ralnych istnieją jeszcze parlamenty i rządy krajowe (kraj -r- odpowiednik województwa) odbędą się dzisiaj wybory do parlamentów kra jowych (landtagów) Hesji i Bawarii. Uprawnionych do głosowania jest łącznie ponad 11 min osób, przy czym w Bawarii ubiegać się będzie o poparcie wyborców osiem partii, w Hesji natomiast siedem. Jednak jedynie SPD, FDP, CDU oraz CSU mają realne szanse, po nieważ partia, która uzyska poniżej 5 proc. głosów w ogóle nie jest uwzględniana przy podziale mandatów. Ostatnie wybory do landtagów w 1970 r. dały następujące wyniki. Hesja: SPD 45.9 proc. CDU 39,7 proc., FDP 10,1 proc., Bawaria: CSU 56,4 proc., SPD 33,3 proc., FDP 5,5 proc. Wybory krajowe kolejnej kadencji odbyły się dotychczas w czterech landach RFN, przy czym wszystkie przyniosły sukcesy opozycyj nej chadecji. Natomiast socjaldemokraci i częściowo liberałowie zanotowali miejscami duży ubytek głosów. Niemniej w generalnym. ukła dzie sił te lokalne porażki wyborcze partii koalicji rządowej SPD/FDP nie spowodowały dotychczas istotnych zmian. Ogólnofederalne znaczenie krajowych wyborów wynik? ńie tylko z faktu, żę od dawna już wybory krajowe stają się zarazem testem popularności ekipy rządzącej } opozycji w skali ogólno-federalnej. Mogą one spowodować także zmianę w układzie sił w drugiej izbie parlamentu — Bundesracie, gdzie opozycja ma obecnie tylko nieznaczną przewagę 21:20 głosów. Gdyby w wyniku dzisiejszych wyborów w Hesji do władzy doszła CDU (w Bawarii 17-letnie już rządy CSU są raczej nadal zapewnione), spowodowałoby to zasadnicze zmiany w Bundesracie. Opozycja mogłaby wówczas o wiele skuteczniej paraliżować dzia łalność ustawodawczą rządu, ponieważ niektóre ustawy przechodzić muszą także przez Bundesrat. Mimo że socjaldemokraci prowadzą w Hesji najtrud* niejszą od lat kampanię wyborczą, jednak nie oczekują się, by wybory te przyniosły jakieś sensacyjne zmiany w dotychczasowym układzie sił. Niemniej obserwatorzy sceny politycznej liczą się z poważniejszym spadkiem wpływów socjaldemokratów w Hesji oraz z kolejnym sukcesem CDU. Wybory w Hesji oraz Baj warii uważa się pierwszy test wyborczy popularności nowej ekipy rządzącej w Bonn, która latem przejęła stery od Brandta i Scheela. Rosnące bezrobocie i wyraźne oznaki inflacji, bezustanny wzrost kosztów utrzymania — wszystko to nie ułatwia roli partiom koalicji rządzącej. Opozycja niezmordowanie obciąża przecież wszęlkimi kłopotami go spodarczymi konto koalicji. Pamięci Jekatieriny Furcewej MOSKWA (PAP). Jak już informowaliśmy dnia 24 bm. w wieku 64 lat, zmarła w Moskwie Jekątierina Fur cewa, członek Komitetu Cen tralnego KPZR, minister kultury ZSRR. Jej śmierć jest ciężką stratą dla komu nistycznej partii i państwa radzieckiego — głosi nekro log podpisany przez Leonida Breżniewa, Aleksieja Kosygina, Nikołaja Podgornego i innych przywódców radzieckich. J. Furcewa przebywała w swym życiu długą drogę — od robotnicy w fabryce włó kienniczej do wybitnego dzia łączą partyjnego i państwo- wego. W latach 1950—1957 była sekretarzem moskiewskiego Komitetu Miejskiego KPZR, w 1956 roku została wybrana zastępcą członka Prezydium KC KPZR i sekre tarzem KC, zaś w latach 1957—1961 była członkiem Prezydium KC KPŻR. Od 1960 roku do ostatniego dnia swego życia Jekatieri na Furcewa stała na czele Mi nisterstwa Kultury ZSRR, Konsekwentnie realizowała leninowskie zasady polityki KPZR, wnosząc wielki wkład do rozwoju wielonaro dowej socjalistycznej kultury i umocnienia jej międzynarodowego autorytetu. • Powódź w Jugosławii BELGRAD (PAP). Minister ubrony narodowej Jugosławii wydał rozkaz oddziałom Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, by pospieszyły z pomocą rolnikom w zbiorze kukurydzy, buraków i ziem niaków ha podmokłych ter* nach. Rozkaz przewiduje u-życie wszelakiego sprzętu wojskowego do akcji ratowania plonów, których war tość ocenia się na 20 mld di narów. Wskutek trwających już ponad miesiąc obfitych opadów deszczu i śniegu w Jugosławii, pozostałe na polach plony można zebrać tylko ręcznie. Tymczasem sytuacja powodziowa nadal lię pogar- sza. Powódź, która dotychczas ogarnęła głównie tereny położone nad Sawą, obec nie szaleje również w Czar nogórze. Tu zniszczenia są też znaczne, bowiem rzeki przepływające przez górzyste tereny wezbrały w ostat nich trzech dniach gwałtów nie i zniszczyły wiele osiedli, zalały elektrownie wodne, zakłady przemysłowe i sparaliżowały komunikację. Tak więc obecnie oprócz Słowenii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny, klęską powo dzi została także nawiedzoną Czarnogóra 1 w znacznym stopniu -- Macedonia. Prognozy meteorologiczni ne są nadal pesymistyczne, Cios Koszaliński nr 300 Z KRAJU I WOJEWÓDZTWA Strona 3 Z proc Prezydium Rzqdu B . stanu realizacji ważniejszych inwestycji 18 Budownictwo mieszkaniowe tt Dalsza rozbudowa Huty im. Lenina WARSZAWA (PAP). Jak informuje rzecznik prasowy rządu — na ostatnim posiedzeniu Prezydium Rządu do konało przeglądu aktualnego stanu realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych szczególnie ważnych dla gospodarki. W roku bieżącym na stąpił w tej dziedzinie dal szy wydatny postęp. W wyniku realizacji wytycznych . ura Politycznego KC 1ZPR oraz krajowej ftarady inwestycyjnej przyspieszone zostały terminy zakończenia 24 inwestycji ważnych dla gospodarki, przy czym oddanie do użytku 5 z nich przesunięto z 1975 r. na rok bieżący. Prezydium Rządu uznało, że w IV kwartale przed wszystkimi inwestora mi i wykonawcami, a zwłaszcza przed dostawcami maszyn i urządzeń, staje zada nie zdecydowanego zastosowania bardziej operatywnych metod nadzoru i stero wania procesami inwestycyj nymi na wszystkich szczeblach zarządzania. Konieczna jest pełna koncentracja po- tencjału wykonawczego i środków organizacyjno-technicznych na tych .obiektach, których uruchomienie przewidziane zostało na najbliższe miesiące, jak również sprawne i terminowe dostarczanie im koniecznego wyposażenia w postaci maszyn i urządzeń oraz zaopatrzenia materiałowego. Podjęto w tej sprawie konkretne decyzje. Prezydium Rządu rozpatrzyło wstępnie stan realizacji postanowień wynikają cych z uchwały V Plenum KC PZPR w sprawie perspektywicznego programu budownictwa mieszkań i owe-wego. Stwierdzono, że najważniejszym osiągnięciem pierwszego etapu realizacji programu jest przekraczanie zadań w budownictwie mieszkaniowym, co stwarza na przyszłość realne przesłanki przyspieszenia ustalonych perspektywicznych zamierzeń w tej dziedzinie. Prezydium Rządu zgłosiło merytoryczne uwagi d0 przygo towanej oceny. Problematy- ka ta będzie ponownie przedmiotem obrad rządu. Na posiedzeniu rozpatrzono koncepcję rozbudowy i unowocześnienia potencjału wytwórczego w Hucie im. Lenina, a także przyspieszenia rozwojif produkcji apa ratury cukrowniczej i chemi cznej w zjednoczeniu „Che mak". Prezydium Rządu omówiło też sprawy związane z po prawą efektywności produk cji w latach 1974—1975 w przemyśle ciężkim. Podjęto również decyzje w sprawie zbiórki i dostaw złomu stalowego do końca 1975 r. Za celowe uz nano przeprowadzenie w najbliższych miesiącach na terenie całego kraju masowej zbiórki tego złomu. Na posiedzeniu zaakcepto wano kolejny akt wykonawczy do kodeksu pracy, a mianowicie rozporządzenie w sprawie komisji rozjemczych oraz komisji odwoławczych do spraw pracy. V Zjazd Okręgu Wojewódzkiego Związku OSP 22 tys. ton ryb z „Korabia" USTKA. W polowie października załoga usteckiego „Ko rabia" jako pierwaza w państwowym rybołówstwie morskim, przeżywającym duże trudności * uwagi na zmniejszającą się wydajność łowisk, zameldowała o przedterminowym wykonaniu planu połowów. Rybacy tego przedsiębiorstwa złowili 22 tys. ton ryb, najwięcej w dotychczasowej historii przedsiębiorstwa i środkowego wybrzeża. W tej ogólnej ilości było około 10 tys. ton szprotów, które do minowały w połowach pierwszego półrocza. Załoga „Korabia" umiejętnie przystosowała się do zmieniającej się struktury połowów i występujące w takich ilościach szproty wykorzystała w znacznej części do produk cji pełnowartościowych produktów. Między innymi we własnej konserwiarni wypro dukowała 1460 ton konserw, o 215 ton więcej niż w roku ubiegłym, 240 ton marynat, o 290 ton zwiększyła dostawy na rynek szprotów wędzonych. Zgromadzili też korabiowcy 1.700 ton szpro tów w chłodni jako rezerwę dla przemysłu przetwórczego. W ciągu 9 miesięcy „Korab" dostarczył na rynek ry by i ich przetwory o łącznej wartości prawie 185 min zł, co oznacza przekroczenie rocznych zadań o 19 min zł. Wśród załóg rybackich najlepszymi wynikami uzys kanymi do połowy października legitymują się: w grupie kutrów 17-metro-wych załoga „Ust 66" szypra Tadeusza Kowalskiego — 337 ton, w grupie super-kutrów — starych załoga „Ust 105" Zygmunta Kustu-sza — 890 ton, a nowych — załoga „Ust 93" Kazimierza Jermakowicza — 891 ton. Za przedterminowe wykonanie rocznych zadań i dodatkową produkcję rynkową podziękował korabiowcom, całej załodze . rybakom oraz ludziom zaplecza, zajmującym się przeładunkiem, przetwórstwem i remontami wicepremier, minister handlu zagranicznego i gospodarki morskiej, Kazimierz Olszewski. Wyraził też prze konanie, że do końca roku dostarczą na rynek dodatko wó 2 tys. ton ryb. (wl) ZIEMNIAKI DLA KRAJU I ZA GRANICĘ (dokończenie ze str. 1) Jednocześnie rolnictwo koszalińskie intensywnie ek spediuje ziemniaki na zaopatrzenie centrów przemysłowych w kraju. zaopatruje województwo i wysyła ziem niaki na eksport. W organi zacji wysyłki ziemniaków przodują dotąd powiaty Drawsko, Świdwin, Białogard i Miastko. W terminie zrealizowane zostanie zaopatrzenie województwa. Niestety szczególnie w o-statnich dniach PKP nie podstawiaja niezbędnej liczby zamówionych wagonów krytych do transportu ziem niaków. Szczególnie dotkliwie odczuwa się to na stacjach w Złotowie i Krajen- ce, do których kieruje wa gony oddział PKP w Bydgoszczy. Dziennie odczuwa się w województwie brak około stu wagonów krytych. Mimo trudności, tegoroczny plan wysyłki ziemniaków z województwa zrealizowano dotąd w 60 proc. Rolnicy koszalińscy zdają egzamin wykopkowy. Termi nowo zaopatrują ludność kraju w ziemniaki. Trzeba jednak jeszcze przyspieszyć tempo wykopków, skupu i wysyłki ziemniaków. Trzeba zmobilizować siły społeczne dla pomocy rolnikom w ter minowej realizacji wykopków. Każdej chwili mogą przecież nadejść przymrozki. T. F. Kronika, dnia! KOSZALIN. W województw!* koszalińskim działa około 1300 kontrolerów społecznych. Przeprowadzają oni każdego roku setki kontroli w placówkach handlowych 1 gastronomicznych, w hotelach robotniczych, zakładowych ośrodkach wypoczynku, stołówkach. Ocenie ich dziesięcioletniej pracy w województwie było poświęcone wczorajsze posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Kontroli Społecznej WHZZ. Dorobek pia cy kontrolerów przedstawił prze wodniczący Zespołu — Stanisław Głowacki. Podczas posiedzenia wręczono 30 dyplomów uznania przyznanych przez Centralną Rari Opieki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego przyjął II sekretarz KW PZPR, tow. Jan Urbanowicz. (JLB) ZAWSZE W KOSZALIN. Wczoraj przed gmachem Urzędu Wo jewódzkiego na szczycie dra biny strażackiego wozu bo jowego powiewała biało--czerwona flaga. W sali kon ferencyjnej odbywał się bo wiem V Zjazd Okręgu Wojewódzkiego Związku Ochot niczych Straży Pożarnych w Koszalinie. Obecni byli II sekretarz KW PZPR Jan Ur banowicz, wojewoda koszaliński, Stanisław Mach, wiceprezes Zarządu Głównego Związku OSP, Albin La-soń oraz zastępca Komendanta głównego Straży Pożarnych, płk. Tomasz O-strowski. W uznaniu zasług ppłk po żarnictwa Eugeniusz Płaza odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Aktu dekoracji dokonał tow. Jan Urbanowicz. Referat wprowadzający PIERWSZYM do dyskusji wygłosił dotych czasowy prezes Zarządu O-kręgu Związku OSP, Stanisław Piwowarczyk. Podsumowując ponad czteroletni okres pracy Związku mówca pozytywnie ocenił różne formy działania, wskazał również mankamenty w do tychczasowej pracy. O sprawach koszalińskiego pożarnictwa mówił także komendant wojewódzki Straży pożarnych, płk Józef Beim. Dyskusja toczyła się wokół spraw istotnych dla stra żaków i członków Związku. — Byliście wśród pionierów, którzy zagospodarowywali Ziemię Koszalińską — powiedział m. in. wojewoda koszaliński, Stanisław Mach. — Przyczyniliście się do rozwoju społeczno-gospodarczego województwa, biorąc aktywny udział w konkursie „Gminą — mistrz gospo SZEREGU darności". Zasługą Waszą jest zahamowanie wzrostu pożarów i strat. Za włożony trud w ochronę wspólnego mienia, za ofiarność, w imie niu egzekutywy KW PZPR i Urzędu Wojewódzkiego składam Wam serdeczne po dziękowanie. Oczekujemy, że dalsza Wasza praca . będzie miała ścisły związek z realizacją programu rozwoju województwa do 1990 r. Delegaci wybrali nowy Za rząd Okręgu Wojewódzkiego Związku OSP, którego prezesem został ponownie Stanisław Piwowarczyk. W kuluarach zjazdu zaprę zentowano dotychczasowy dorobek koszalińskich straża ków, zilustrowany materiała mi zdjęciowymi, rysunkami, plakatami, wykresami itp. Eksponowano również pamiątki z pierwszych powojennych lat. (az) Przed wizytą przewodniczącego Rady Prezydialnej Węgier JUTRO, 28 bm. przybędzie do Polski, na zaproszenie przewodniczqcego Rady Państwa PRL, Henryka Jabłońskiego z 5-dnio-wq przyjacielskq wizytq oficjalnq, przewodniczq cy Rady Prezydialnej WRL Pal Losonczi. Wizyta przypadajqca w okresie przygotowań Węgierskiej Republiki Ludowej do jej wielkiego święta — 30 rocznicy wyzwolenia — mieć będzie szczeqólnq wymowę. Ostatnie trzy dziesięciolecia to okres dalszego wzmacniania wieloletniej, tradycyjnej przyjaźni polsko-węgierskiej, której nowy rozdział otworzył podpisany w 1948 r. I odnowiony w 1968 r. układ o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej. To również okres budowy podstaw socjalizmu — ustroju, który zapewnił obu naszym narodom nowa. ważnq pozycję wśród państw naszego kontynentu, otwierajqc szerokie perspektywy awansu gospodarczego, społecznego i kulturalnego. Dokonujqc oceny ninioneao okresu możemy z pełnq satysfakcjq stwierdzić, że nigdy w prze szłości nasze więzy nie były tak wszechstronne jak dziś, nigdy nasza przyjaźń nie urzeczywistniała się w tak rozlicznych postaciach, w codziennym współdziałaniu w sferze polityki, gospodarki, kultury i bezpośrednich szerokich kontaktach ludzkich. Szczególne znaczenie w procesie zacieśniania wzajemnej współpracy miały częste — w ostatnich latach — kontakty na najwyższym szczeblu, w tym zwłaszcza wizyta w Polsce I sekretarza KC Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotni-czej — lanosa Kadara oraz robocze spotkania premierów obu krajów — Piotra Jaroszewicza i Jenoe Focka. Pomyślnie rozwija sią współpraca^ między komitetami centralnymi oraz wojewódzkimi obu partii. Współpraca Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej I Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej — partii złqezonych ideq marksiz-mu-leninizmu ł internacjonalizmu proletariackie qo — określa polityczne ramy i treść stosunków Polski i Węgier. Bliskie sq zwiqzkl miądzy Sejmem PRL I Zgro madzeniem Narodowym WRL, poszczególnymi resortami,zwiqzkami zawodowymi Szeroka współ pracę rozwijajq rady narodowe I organizacje społeczne. Wyrazem teqo były np. zorganizowa ne — w ramach obchodów 30-lecia PRL —• Dn: Lublina w Debreczynie, Łodzi — w Szegedzie, Katowic — w Miskolcu, Warszawy w Budapeszcie. n sekretarz KW PZPR, tow. Jan Urbanowicz dekoruje Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski ppłk. pożarnictwa Eugeniusza Płazę. Fot. J. Piątkowski Śmierć na drodze MIASTKO. Na rozwidleniu dróg koło Kołczygłów doszło przedwczoraj po południu do tragicznego w skutkach wypad ku drogowego. Antoni D., Jadąc z ładunkiem 15 ton żwiru •amochodem ciężarowym Jelcz uderzył w bok traktora i przy cisnął go następnie do drzewa. Traktorzysta Wiktor P. i Jadący z nim w kabinie, Kleofas K. ponieśli śmierć na miejscu. (hz) Uderzył piorun KOSZALIN. W Wierzchomin ku, przedwczoraj wieczorem, podczas krótkiej burzy piorun uderzył w oborę w zagrodzie • olnlka Mariana Gengorowskie-go. Pastwa płomieni padła obo ra wraz z inwentarzem żywym. Trzem sekcjom stra+ackim gaszenie ognia utrudniały zmagazynowane w obiekcie słoma i wyka. Udało się Jednak uratować przed spaleniem przylega Jąca do obory stodołę oraz inne zabudowania w zagrodzie. (hz) SIEDLISKO SŁOWIAN SZCZECIN (PAP). Podczas orki na polach należących do zootechnicznego zakładu doświadczalnego w Kołbaczu koło Szczecina nie opodal miejscowości Dębina znaleziono skorupy naczyń które jak stwierdzono pochodzą z osady wczesnośredniowiecznej XI—XII w. Ścisłe zwiqzkl łqczq młodzież oby krajów czego wyrazem jest — podpisana w kwietniu br. — dwuletnia umowa o współpracy, pierwsze teqo rodzaju porozumienie w polsko-węgier skich kontaktach młodzieżowych. Bujnie rozwija się współpraca kulturalno I naukowa. Rokrocznie dziesiqtki tysięcy Wq grów spędzajq urlopy w Polsce. Tysiqce Polaków goszczq na Węqrzęch. ^ Złqczone ścisłym sojuszem i braterskq wspo pracq ze Zwiqzkiem Radzieckim I innymi krajami wspólnoty socjalistyr» ej Polska I Węgry wnoszq aktywny wkład w dzieło utrzymania pa koju pa świecie. Polska I Węgry współpracujq ze sobq również w licznych organizacjach i instytucjach mi$ dzynarodowych. Sq one m. in. członkami międzynarodowej komisji kontroli i nadzoru w Wiet namie, przyczyniajqc si^ w ten sposób do reall zacji porozumień paryskich. Strono 1 NA ŚWIECIE G/os Koszaliński nr 300 Nowa Połława W Połtawie, która w bieżącym roku obchodzi swoje osiemsetlecie, rozwija się ogromnie budownictwo mieszko niowe. Dawne podmiejskie osiedla i niezabudowane lqki przekształcają się w wielkomiejskie dzielnice. Mieszkania wyposażone sq komfortowo; budowane sq zaś ze środków spółdzielni mieszkaniowych, z funduszów zakładów pracy a także z funduszów miejskich. .Ma zdjęciu: Ulica Kalinina w nowej dzielnicy Połtawy. Fot. F. Girczenko Samochód jest nałogiem 16 października, jak co roku, w Londynie otwarty został MIĘDZYNARODOWY SALON SAMOCHODOWY. I jak zwykle wozy błyszczą, kuso ubrane modelki wdzięczą się do publiczności, ale — zauważa smętnie „Observer" — nie ma radości na tej wystawie... Bo rok 1974 był bardzo niedobry dla motoryzacji. Przede wszystkim ogromnie wzrosły ceny samochodów. Dziś tylko jeden brytyjski wóz słynny mini-1000 kosztuje jeszcze poniżej tysiąca funtów (2 330 dolarów). W roku 1970 ^ kosztował 700 funtów. Jako ciekawostkę podaję aktualne cćny kilku znanych marek samochodów w przeliczeniu na dolary: volkswagen passat — 3.995, ford-cortina — 3.420, simca 1100 GLS — 3.059, peugeot 104 — 2.898, renault 5 TL — 2.672, fiat 125 - 3.264, fiat 126 — 1.824. Skutek tycia podwyżek odbił się -oczywiście na popycie. W 1973 roku sprzedano na rynku brytyjskim 1.640 tysięcy samochodów. Ten rok zaś zakończy się sprzedażą zaledwie 1.200 tysięcy. Czym producenci tłumaczą te dramatyczne — jak określa prasa — podwyżki cen? Przede wszystkim wzrostem cen... węgla, tej podstawy produkcji stali. Węgiel spowodował, że stal kosztuje teraz dwa razy dro-iej aniżeli w 1972 roku. Zdrożała 4-krotnie ropa, a bez ropy niemożliwa jest z kolei obróbka stali. Ropa to podstawa smarów i wielu syntetycznych produktów, z których samochód jest zbudowany. Bardzo zdrożały lakiery. Dwa razy więcej aniżeli przed 4 laty kosztuje teraz w Wielkiej Brytanii ubezpieczenie. Ogromnie wzrosły ceny usług warsztatów. Przeciętnie liczą sobie za godzinę pracy 4 dolary, zaś za zwykły przegląd płaci się około 40—50 dolarów. Wszystko to spowodowało, że utrzymanie samochodu stało się wielkim luksusem. Zaskakujące dane o kosztach rocznego utrzymania wozu opublikował angielski automobilklub. Wg jego obliczeń przy samochodzie typu mini-1000 kosztuje to rocznie 1521 dolarów, natomiast utrzymanie samochodu z silnikiem 1500—2000 aż 2036 dolarów. To przecież więcej aniżeli cena malucha fiata 126. Dane te opublikował tygodnik „Ob-server", komentując wyniki ankiety przeprowadzonej wśród swoich czytelników, a której celem było zebranie opinii prywatnych kierowców na temat ostatnich podwyżek cen i środków, jakie oni przedsięwzięli, aby obniżyć koszty eksploatacji: 24 procent ankietowanych (spośród 2145) próbuje zmniejszyć wydatki na samochód poprzez ograniczenie korzystania z usług warsztatów, 15 procent mniej jeździ korzystając z transportu publicznego. Największa liczba czytelników, bo aż 60 procent, próbuje jeździć bardziej ekonomicznie, a przede wszystkim poprzez „miękkie startowanie", bez większych przyspieszeń. Skończyły się tu wy ścigi przy ruszaniu na zielonych światłach. Wśród czytelników „Observera" znalazł się jeden tylko, który sprzedał wóz i o przyjemności nieposiadania sarno chodu tak pisze: „Żyję bez wozu i znajduję przyjemność w podróżowaniu pociągiem: można przeczytać więcej ksią żek, poznać więcej ludzi. Ucieszyłbym się, "gdyby cały prze mysł samochodowy pewnego dnia zbankrutował".' Chyba nie zbankrutuje. Utrzymają go przy życiu ci, dla których samochód stał się nałogiem. Ostatnie liczby o sprze dąży we wrześniu na to wskazują. Zarysowuje się zwyżka-Zresztą przemysł wziął się do roboty i zaczyna produkować samochody bardziej ekonomiczne. ANDRZEJ BRONIAREK Z KRAJU RAD JĘZYK ROSYJSKI ZA GRANICĄ W Moskwie trwa międzynarodowe seminarium języka rosyjskiego. Uczestniczą w nim rusycyści, nauczycie le i tłumacze z Brazylii, Ban gladesz, Maroka, Libanu, Indii i innych krajów. Zainteresowanie nauką języka rosyjskiego jest ogromne na całym świecie, w tej chwili studiuje go 20 milionów o-sób w 80 krajach. Biorąc ten fakt pod uwagę, począw szy od roku 1975, uczelnie radzieckie zwiększą o 30 pro cent liczbę miejsc dla stażystów zagranicznych. SKANSEN BUDOWNICTWA SYBERYJSKIEGO W sercu starego Tomska (zachodnia Syberia) wśróS nowych bloków zachowało się kilka uliczek, przy których stoją jeszcze doskonale zachowane, piękne, bogato rzeźbione domki drewnia ne liczące po 100—200 lat. Domki wybudowane przy u-życiu wyłącznie siekiery, wzbudzają dzisiaj powszechny zachwyt swoją malowni-czością. Władze miejskie Tomska postanowiły zachować ten mały fragment mia sta i utworzyć oryginalny skansen, który zapewne zain teresuje wielu turystów z kraju i zagranicy. AUTOSTRADA POD PUSTYNIĄ Pod pustynią Betpak-Dała w Kazachstanie ukończono budowę 10-kilometrowej autostrady ciągnącej się głębo ko pod powierzchnią ziemi. Kursują nią wielkie wywrót ki które dostarczają z pobli skiej kopalni rudę żelaza wprost na powierzchnię ziemi. Wybudowanie podziemnej autostrady pozwoliło po kaźnie zmniejszyć wydatki przeznaczone na transport. iTAPi BCIX KPAtH €MHAftTBCk mraamuMU Opraw rio/łTascbKoro oC/iacwco i iiiCbKoro HOuffSTii Kfl Ykpalnij oó/raCHOi ta wicbKoi Paa AenyTaTii TpyA*mm „MIRGOROD" NA ATLANTYKU Jeden z trawlerów bałtyckiej bazy rybołówstwa w Kłajpedzie nosi imię Mirgorodu, miasta w obwodzie połtawskim. Miasto i statek utrzymujq bliskie kontakty. Niedawno kapitan trawlera, W. Zadorkow przysłał do miejskiego -komitetu Komsomo-łu' w Mirgorodzie depeszę, w której zawiadamia, iż po kolejnym udanym rejsie „Mirgorod" wrócił z łowisk atlantyckich z ładunkiem skumbrii i śledzi. Do końca bieżqcego roku załoga „Mirgorodu" postanowiła złowić ponad plan co najmniej 200 ton ryby. Ciekawe, że wśród załogi jednym z przodowników pracy jest mechanik Wiktor An tonienko pochodzqcy właśnie z... Mirgorodu. JUBILEUSZ OSTROWSKIEGO Uroczyście obchodzi się na Ukrainie siedemdziesiqtq rocznicę urodzin Mikołaja Ostrowskiego, autora sławnej „Jak har towała się stal" i „Zrodzeni z burzy". Młodzież z oposzn'ań-skiej filii zjednoczenia przemysłu ludowego „Połtawianlcc" zorganizowała wieczornice literackie i dyskusje o powieściach M. Ostrowskiego oraz ich .filmowych i telewizyjnych ek"ani-zacjach. Komsomolcy wzięli tak że udział w tygodniu „warty kor czaginowskiej". Środki uzyskane dzięki czynom produkcyjnym przekazane zostanq na budowę pomnika Ostrowskiego, wznoszonego w Szepietówce. 3 TYSIĘCY SPECJALISTÓW Dobiegajq końca prace projektowe przy budowie nowych pomieszczeń technikum zawodo wego nr 4 dla 800 uczniów w Kremieńczugu. Technikum przygotowało już pięć tysięcy spec jalistów — ślusarzy, mechaników, elektryków, spawaczy, tokarzy. Większość z nich jest za trudniono w kremieńczudzkiei fabryce samochodów. Dzięki po mocy fabryki, warsztaty szkolne technikum . sq wyposażone w komplet nowoczesnych pomocy naukowych I urzqdzeń. PRAPREMIERA Teatr imienia Gogola w Połtawie wystąpił z nowym spekta klem. Jest to prapremiera współ czesnej sztuki I. Sztoka „Znowu sierpień". Sztuka rozqrywajaca się w środowisku . robotników porusza problem obowiązków jednostki wobec społeczeństwa I stosunków międzyludzkich. Re żyserował sztukę Stefan Iwa-chin, scenografię zaprojektował Anatol Komarda a ilustrację muzycznq przygotował Michał Rauch. W qłównych rolach występują: ludowa artystka USRR Walentyna Kożewnikowa, zasłu żeni artyści USRR Wasyl Konopacki, Włodzimierz Repienka, Witalij Kaszperski. Premiera spotkała się z qorqcym przyjęciem publiczności. SZWECJA należała do pierwszych krajów, w których po II woj nie światowej wprowadzono znaczne zmia ny w systemie szkolnictwa. Już w 1950 roku szwedzki parlament — po różnych eksperymentach — postanowił wprowadzić jednolitą obowiązkową dziewięcioletnią- szkołę podstawową dla wszystkich dzieci w wieku od 7 do 16 lat. Po zakończeniu tej szkoły podstawowej około 90 procent 16-letnich uczniów u-ezęszcza do szkoły gimnazjal nej o różnych kierunkach specjalistycznych przez okres 2—4 lat. Jak wykazała prak tyka powszechne szkoły gimnazjalne w Szwecji kończy 70 procent uczniów po dwóch latach, a 30 procent po trzech i czterech latach nauki. Wspólne dla wszystkich kierunków specjalistycz nych szkół gimnazjalnych jest to, że przygotowują one młodych ludzi zarówno do szkół wyższych i uniwersytetów, jak i do zawodu. Pierwszy kierunek ma charakter humanistyczno-socjal ny, drugi — gospodarczy, a trzeci — techniczno-przy-rodniczy. Odpowiadają one w zasadzie polskim sokołom średnim i technikom. Stan obecny i rewolucyjne zmiany Do szkoły wyższej, po u-kończeniu pokrewnego kierunku specjalistycznego szko ły gimnazjalnej — można dostać się bez egzaminów wstępnych. Mimo jednak tak dogodnej sytuacji dane statystyczne wykazują, że wzrost liczby studiującej młodzieży nie rozkłada się równomiernie na wszystkie warstwy społeczne. Około 80 procent studiujących nadal pochodzi z najbardziej uprzywilejowanych i najbogatszych klas i warstw społecznych Szwecji. Przyczyn tego faktu należy szukać m. in. w konieczności podejmowania pracy zawodowej przez młodzież z rodzin mniej zarabiających. Jednak szwedzki system szkolnictwa, który do driś uchodzi za wzorcowy dla wielu krąjów Europy zachodniej nie jest tak doskonały, jak pierwotnie sądzono. Zbyt liberalne traktowanie uczniów w okresie, Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego zespół do spraw pracy wewnętrznej w szkołach zwany tu powszechnie SIM, powołany przez szwedzkie Ministerstwo Oświaty, opublikował w pierwszych dniach Szwedzka „szkoła przyszłości"? i gdy młody człowiek nie jest jeszcze w stanie zadecydować o "swoim losie zwłaszcza jeśli chodzi o dyscyplinę, naukę, sprawowanie się w klasie w czasie lekcji (nauczycielowi nie wolno karać nieposłusznych uczniów!) itp., doprowadziły do tego, że zespoły pedagogów i rodziców zastanawiają się wciąż nad doskonaleniem istniejącego systemu nauczania. sierpnia raport o swojej działalności proponując wpro wadzenie rewolucyjnych zmian w obecnym systemie nauczania szkoły średniej. Zdaniem członków SIM do udziału w procesie dydaktycznym tego typu szkoły włączeni winni być roriz,ice, nauczyciele, uczniowie i rek tor należący wspólnie do jednego zarządu. Cała władza szkoły skupiałaby się w rękach zarządu, którego za- daniem jest sterowanie pracą szkoły. Nowe pojęcie „dzień szkolny" Do nauczania wprowadza się nowe pojęcie: DZIEŃ SZKOLNY. Oznacza to, że szkoła opiekuje się młodzieżą od rana do wieczora. Szkoła ma być czymś w rodzaju ośrodka dziecięco-mło dzieżowego w gminie względ nie dzielnicy miasta, zajmującym się całokształtom wy chowania — od o?;eki nad dziećmi po nauczanie i wreszcie kształtowanie czasu wolnego po lekcjach, a więc do końca „dnia szkolnego". Większość członków SIM jest zdania, że system klas należy znieść i wprowa dzić tzw. jednostki pracy obejmujące około 50—60 ucz niów. Jednostka taka kierowana byłaby przez ciało pedagogiczne, do którego wcho dzą nauczyciele specjaliści i inny personel, iak np. pedagog do spraw spędzania wolnego czasu. W nowej szkole — według projektu SIM — płaciłoby się rodzicom za uczestniczenie w „otwartych dniach szkolnych". Nowa szkoła przyszłości, jak prasa szwedzka nazwała projekt zespołu SIM, zmierza więc do tego, aby była ona odpowiedzialna nie tylko za czas nauczania, ale i czas wolny po lekcjach. Szkoła ta byłaby otwarta przez cały dzień, a rodzice i sami uczniowie mieliby bezpośredni wpływ na decyzje wydawane w tej szkole. Wprowadzenie nowego systemu szkoły podstawowej w Szwecji wymagałoby uprzedniego wykształcenia 3.600 nowych nauczycieli i ukończenia 4-tygodniowych kursów specjalistycznych dla 5 tys. obecnych nauczycieli. W chwili obecnej toczy się publiczna dyskusja nad projektem nowej szwedzkiej szkoły podstawowej. RUDOLF HOFFMAN Cłos Koszaliński nr 300 PROBLEMY WOJEWÓDZTWA Strona 1 (dokończenie ze sir. i) Niektóre efekty naszej działalności na rzecz społeczeństwa nie są wymiarne w złotówkach. Jednym z takich przykładów jest pomoc, jakiej udzieliliśmy w uruchamianiu Pomaturalnej Państwowej Szkoły Technicznej. Nawiązaliśmy stałą współpracę z ośmioma zakładami przemysłowymi, pięcioma szkołami podstawowymi, czterema ^szkołami średnimi, Wyższą Szkołą Inżynierską — związkami zawodowymi i.Zarządem Oddziału Wojewódzkiego NOT. Wraz z całym społeczeństwem województwa włączyliśmy się do obchodów jubileuszu 30-lecia PRL, realizując podjęte z tej okazji zobowiązania i czyny społeczne. Ich wartość wynosi ponad dwa miliony złotych. Zbliżającą się 30 rocznicę wyzwolenia Pomorza czcimy wzorową służbą, aktywnością i coraz lepszymi wynikami w szkoleniu i dyscyplinie, w działalności ■ naukowo-badawczej i pracy dydaktycznej. — Podstawowym zadaniem uczelni jest przygotowanie wzorowego dowódcy i wychowawcy. Jak przebiega proces adaptacji młodych podchorążych? — Do naszej uczelni, podobnie jak do każdej jednostki wojskowej, przychodzą młodzi ludzie z różnych środowisk i grup społecznych, z różnych regionów kraju. Mają swoje indywidualne przyzwyczajenia i nawyki. W wojsku obowiązuje pewien okres adaptacji do nowych warunków, a szczególnie dotyczy to uczelni typu wojskowego. Młodych podchorążych musimy od podstaw u-czyć wojskowego abecadła. Zaczynamy od prostych czynności. Młodzi ludzie muszą się przystosować do uporządkowanego trybu życia. Celem procesu adaptacyjnego jest zgranie kolektywów żołnierskich, wpojenie podchorążym zasad podporządkowania się określonym rygorom regulaminu wojskowego i rozkazom przełożonych. Jest to oroblem dużej wagi i z tego względu bardzo staran- nie dobieramy instruktorów i dowódców, którzy szkolą podchorążych. Inna sprawa, chyba równie ważna w procesie adaptacji, to zróżnicowany poziom wiedzy, jaką posiadają ci młodzi ludzie. Pochodzą z dużych lub małych miast, albo ze wsi, są absolwentami różnego typu szkół technicznych i ogólnokształcących. Nie wszyscy w równym stopniu opanowali wiedzę z zakresu przedmiotów matematyczno--fizycznych, które szczególnie są ważne w programie naszej uczelni. Dlatego też organizujemy kursy dokształcające, na których uzupełniają wiedzę z tych właśnie przedmiotów niektórzy z naszych studentów. — Od kilku lat absolwenci koszalińskiej uczelni wojskowej, oprócz gwiazdek oficerskich, otrzymują także dyplom inżynierski. Zwiększyły się więc zadania wykładów ców i instruktorów szkoły. Trzeba było zweryfikować programy nauczania. Towarzyszu Komendancie, jak obec nie przedstawia się proces dydaktyczny i wychowawczy. Jaką bazą techniczną i sprzętem wojskowym dysponuje uczelnia? — O pracy dydaktycznej i wychowawczej naszej uczel ni decyduje cel, jaki przed nią postawiono. Mamy wykształcić oficera ideowego, o wysokich kwalifikacjach technicznych, przygotowanego do obsługi, skomplikowanego, nowoczesnego sprzętu bojowego. Dowódcę i wychowawcę, umiejącego kierować zespołem ludzi na współ czesnym polu walki. Aby te cele osiągnąć, musimy w procesie dydaktyczno-wychowawczym zwracać szczególną uwagę na konieczne, ze względu na wprowadzanie nowego sprzętu wojskowego, zmiany programu nauczania. Staramy się systematycznie podnosić kwalifikacje kadry zawodowej i przechodzić na aktywne metody nauczania. — Na czym owe aktywne metody nauczania polegają? — Chcemy zwiększyć bezpośrednie, czynne uczestnictwo podchorążych w procesie dydaktycznym i naukowTo- badawczym. Ógróittną rolę będzie tu odgrywało samokształcenie. Umożliwiarny podchorążym samodzielne pró-wadźenie prac badawczych nad rozwiązaniem cząstkowych problemów. W ten sposób zmniejszamy liczbę zajęć, w których student jest tylko biernym słuchaczem. Szczególnie uzdolnieni podchorążowie są asystentami naszych wykładowców. Jak już wspomniałem, wiele zależy od kwalifikacji wy kładowców oraz instruktorów. Niektórzy z nich posiadają stopnie doktorskie. Kilku oficerów rozpoczęło stacjonarne i zaoczne studia doktorskie. Ich naukowe przygotowanie będzie niewątpliwie wpływało na podiom wiedzy, jaką przyswoją sobie absolwenci naszej szkoły. Jesteśmy uczelnią wojskową typu inżynierskiego. Nasz program nauczania nie może odbiegać od programów uczelni cywilnych. Na naukę przedmiotów matematyczno-fizycznych poświęcamy tyle czasu, co w każdej wyższej szkole inżynierskiej. Pod tym względem programy są identyczne. Rozbudowujemy dotychczas istniejące i budujemy nowe obiekty szkoine. Z tym- że. zamiast tradycyjnych sal wykładowych, urządzamy gabinety metodyczne i laboratoria wyposażone w najnowsza aparaturę pomiarową i sprzęt treningowy. Dysponujemy też sprzętem. bojowym, w którym zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania naukowo-techniczne. Między innymi są to rakiety przeciwlotnicze klasy ziemia-powietrze, umożliwiające zwalczanie celów na małych, średnich i dużych wysokościach w warunkach zakłóceń radioelektronicznych. — Jakie są perspektywy dalszego rozwoju uczelni? — Dalszy, wszechstronny rozwój naszej uczelni zależy od wielu czynników. Przygotowujemy się bowiem do przejścia na jednolity system szkolnictwa wojskowego, w oparciu o reformy w szkolnictwie cywilnym. Zwiększa swe kwalifikacje kadra, modernizujemy obiekty szkoleniowe. W najbliższych latach planujemy urządzić w naszej uczelni nowoczesny ośrodek obliczeniowy. limo żl i wi to nam, w większym niż dotychczas zakresie, prowadzenie orać naukowo-badawczych na rzecz szkoły i jednostek Wojsk Obrony Przeciwlotniczej oraz gospodarki narodowej. • Nie zapominamy przy tym o warunkach socjalno--bytowych słuchaczy naszej uczelni. Zamierzamy budować nowe obiekty sportowe i rekreacyjne Między innymi nad jednym z jezior pobudujemy własny ośrodek wypoczynkowy. Wszystkie nasze dążenia sprowadzają się do tego, aby vV najbliższych latach koszalińska szkoła zajęła jedno z przodujących miejsc wśród wojskowych uczelni w kraju. Pragniemy jak najlepiej wywiązywać się z zadań fe-kie stawia przed nami społeczeństwo, kierownictwo partii, kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. — Dziękuję, za rozmowę Rozirswiał: ANTONI KIELCZEWSKI rf Jri III W li 'mml •---- 3 Niedziela, 20 października. O godzinie 11 wyjeżdżamy z Koszalina. W autokarze kilkunastu młodych ludzi, dziwny ' sprzęt, aparatura, ponton. Po czterdziestu minutach drogi jesteśmy na miejscu, w Rekowie. Autokar leśną drogą zjeżdża w kierunku jeziora, które miejscowa ludność nazywa „Morskim Okiem". Strome brzegi, cichy, jesienny las, pochmurna pogoda. Młodzi ludzie — uczniowie Technikum Samochodowego Zespołu- Szkół nr 2 — pomagają wyładować, sprzęt. Mgr Zbigniew Szulc, wskazuje północno-zachodni brzeg jeziora, Cel naszej wyprawy. W czasie kolejnych ćwiczeń i zajęć człon kowie klubu płetwonurków „Atlantyda", natrafili na dntie jeziora na dziwny przedmiot, Zaintrygowani niecodziennym odkryciem, penetrowali ' wielokrotnie to miejsce. Stwierdzili, że na dnie jeziora leży stara łódź. Wiadomość przekazano do Muzeum Ar-cheologiczno-Historycznego w Koszalinie. Członkowie klubu chcieli wydobyć łódź i przekazać ją do zbiorów koszalińskiego Mu zeum. Niestety, w Muzeum nie mogli podjąć i przeprowadzić prac konserwatorskich Nawiązano wobec tego kontakt z Muzeum w Darłowie, które z zadowoleniem przyjęło ofertę klubu Akcję wydobycia łodzi wy znaczono na niedzielę. Po sprawdzeniu stanu technicznego sprzę tu i aparatury, prezes klubu lek. med. Aleksander Kaczanowski, udziela ostatnich instrukcji. natomiast konserwator Muzeum darłowskiego. Zbigniew Drywa, omawia z uczestnikami wyprawy sposób i metody wydobycia łodzi, kolejność prac i czynności. Pierwsza grupa zanurza się w głębinach jeziora, a pływający ponton z dwuosobową załogą wskazuje miejsce położenia łodzi. Po piętnastu minutach druga grupa przystępuje do pracy. Z zainteresowaniem oczekujemy na rezultaty. Za pół eodziny z jeziora wynurza się rufa dłubanki Przekazane przez płetwonurków informacje po zwalają wykonać i sporządzić dokuftleńta-cję naukową. Łódź położona była na Osi wschód-zachód, na głębokości około 4 metrów, w odległości około 12 metrów od stromego brzegu jeziora. Poważna czę'ć dłubanki przykryta była mułem i piaskiem Jej stan techniczny jest dobry. Stanowi c&i ny obiekt zabytkowy, który wzbogaci zbiory Muzeum darłowskiego. Tego rodzaju znaleziska nie należą dó częstych. Na terenie Pomorza koszalińskiego w ostatnich latach odkryto kilka dłubanek, m. in. w Kazimierzu pow. Koszalin. Kłącźnie pow. Bytów, czy Błękwicie pow. Złotów, Tereny Pomorza Środkowego. ? u-wagi na dużą ilość jezior, gęstą sieć rzek* nadawały się doskonale do uprawiania żeglugi i transportu wodnego. Używano do tego celu łodzi-dłubanek. Nazywano, je tak że często w gwarze ludowej dłubasami lub dziubasami. Najstarszą formę reprezentują dłubanki półokrągłe, których dno i boki tworzą naturalny pień. Dziób i rufa są w nich l grubsza ciosane. Drugi typ stanowią dłubanki płaskodenne. Posiadają one znacznie cieńsze boki i wyraźny profil dziobu i rufy Tę odmianę reprezentuje łńdź-dłu-banka wydobvta właśnie przez płetwonurków w powiecie koszalińskim. Wreszcis spotykamy jeszcze trzeci typ. tzW dłubanki czółnowate. z końcami lekko wysuniętymi i podniesionymi do góry. Zanim nasi przodkowie wyruszyli w dalekie rejsy i wyprawy morskie, długo zdobywali doświadczenia nautyczne na tych niepozornych dłubankach, pływając na licz nych jeziorach i rzekach. Odkrycia tego rodzaju obiektów są niezwykle cenne. Umożliwiają bowiem studia i badania archeologom, etnografom i historykom kultury materialnej. Mają też duże znaczenie dla rozwoju naszej wiedzy o ry-hołówstwie, komunikacji i żegludze śródlądowej. JOZEF WRÓBEL Po zakończeniu robót bu-, dowlanych przystąpi się do zagospodarowania brzegu jeziora: nowstonie przystań żeglarska n« letni sezon oraz bojerowa na zimę. Obiekt będzie wykorzystany przez cały rok, albowiem po letnim sezonie urlopo-.vym. Przyzakładowa Szkoła Zawodowa rozpocznie tam kształcenie meliorantów dla przedsiębiorstwa, (hz) Fot. J. Patan W ,Dźwirzynie nad jeziorem Resko i zarazem w pobliżu mc rza. Rejonowe Przedsiębiorstwo Melioracyjne w Kołobrzegu buduje dla swojej załogi i prg cowników Zjednoczenia Budownictwa Wodnego i Melioracji w Koszalinie, duży ośrodek wypoczynkowo-szkolenio wy złożony z czterech budyń ków pensjonatowych oraz o-biektu socjalnego. Wznosi go własna ekipa budowiana przedsiębiorstwa. Dwa budyń ki pensjonatowe stojg iuż go towe (na zdjęciu qórnym), w budowie znajduje się obiekt socjalny (zdjęcie dolne) w którym mieścić się będzie sto lówka, kawiarnia i świetlica. Do wzniesienia pozostały 'es; cze dwa budynki pensjonatowe. ; Strona 6 KULTURA SZTUKA LITERATURA Głos Koszaliński nr 300 .,■.<•%>*.....'rv^wfą NAJWAŻNIEJSZA JEST SZTUKA ROZMOWA Z KAZIMIERZEM WIŁKOMIRSKIM KOSZALIŃSKIE MINIATURY PLASTYCZNE W trosce o popularyzację dorobku Ziemi Koszalińskiej w «kresie 30-lecia PRL, pragnąc upamiętnić i upowszechnić fakty i wydarzenia związane z tą rocznicą. Zarząd Główny Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego, Wydział Kultury Fizycznej i Turystyki w porozumieniu z Zarządem Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków w Ko-szalinie^ ogłaszają konkurs na drobną formę plastyczną. Przeamiotem konkursu mogą być różne znaki i znaczki, plakietki, wywieszki, winiety i nalepki, torby plastykowe, pocztówki, dyplomy honorowe i pieczęcie, odznaki z napisem, medale, ekslibris i inne drobne formy plastyczne o tematyce związanej- z. regionem koszalińskim. Treścią wymienionych prac powinny być konkretne przy kłady osiągnięć i przeobrażeń społecznych, gospodarczych, turystycznych, kulturalnych, a także indywidualne sukcesy osób żyjących lub zmarłych, imprezy o zasięgu krajowym lub charakterystyczne elementy i walory krajobrazu — łącznie potraktowane w skrócie plastycznym na małym formacie. Pojedyńcze egzemplarze traktowane będą jako sprzedażny, jednorazowy upominek regionalny. Projekty graficzne prac w skali nie mniejszej niż 1:1 lub 2:1 należy przesłać pod adresem Zarządu Głównego KTSK 75-614 Koszalin ul. Zwycięstwa 126 w terminie do 31 stycznia 1975 r. dołączając zaklejoną kopertę opatrzoną godłem zawierającą wewnątrz imię i nazwisko oraz adres autora pracy. Wszystkie zakwalifikowane do rozpowszechniania wzory honorowane będą prawem autorskim i nagrodami przyznanymi przez jury. Liczba złożonych prac dowolna. Wybitny wiolonczelista, dyrygent, kompo zytor i pedagog, Kazimierz WIŁKOMIRSKI uczestnik Kołobrzeskich Wieczorów Wiolon czelowych, udzielił wywiadu dla nasiej gazety. Sądzimy, że tematy poruszane w tej rozmowie zainteresują nie tylko melomanów. — Panie Profesorze, wszak jest Pan jednym z inicjatorów kołobrzeskich spotkań z muzyką wiolonczelową... — Jedynym inicjatorem festiwalu jest Andrzej Cwojdziński — kierownik artystyczny Koszalińskiej Filharmonii. To był jego pomysł i on potrafił przekonać władze koszalińskie i kołobrzeskie o celowości i atrakcyjności tej imprezy. Festiwal jest ciekawy i atrakcyjny, a co najważniejsze, jest to jedyny nie tylko w Polsce, ale i na świecie festiwal wiolonczelowy. — Pomówmy zatem o przyszłości tego unikalnego . święta muzycznego. Jak przydać mu tviększej rangi i co, Pańskim zdaniem, należy uczynić, by impreza ta. była pomocą dla młodych wiolonczelistów? — Taka impreza może mieć różne aspekty i różne rezultaty. Dla mnie najważniejszą sprawą jest prezentacja sztuki, utworów na wiolonczelę solo, czy z fortepianem, prezentacja interesujących dzieł i arcydzieł w interesującym wykonaniu. Rzeczą wtórną jest, czy wykonawca ma lat dwadzieścia czy pięćdziesiąt, ważne, żeby był dobry, by przekazywał tę muzykę w sposób komunikatywny, wydobywający na jaw wszystkie jej walory. Dobrze jest, że w Kołobrzegu spotykają się artyści z różnych krajów, z różnych szkół, i, co tu u-krywać, o różnym poziomie umiejętności. Słuchacze takich wieczorów mają interesu jące doznania związane z konfrontacją wie lu stylów wykonawczych, różnych temperamentów. Nie wszystko musi budzić zachwyt. To tylko dowodzi, że sztuka nie jest czymś jednolitym, że zjawisko artystyczne jest bardzo złożone, że sztuka wykonawcza jest równa sztuce tworzenia. — Co sądzi Pan o ewentualności zorgani zowania w Kołobrzegu, przy okazji Wieczo rów Wiolonczelowych, swego rodzaju warsztatu wykonawczego dla młodych wiolonczelistów? — Niejednokrotnie, pisząc o roli międzynarodowych konkursów, mówiłem o tym problemie. Takie warsztaty wykonawcze są potrzebne. Ale nie widzę zbyt wielu realnych szans na utworzenie czegoś podobnego w Kołobrzegu, bowiem październik jest miesiącem, w którym aktywmy muzyk koncertuje, gra w orkiestrze, wreszcie uczy. Trudno jest więc oderwać się od tych zajęć na kilka dni. Gdybyśmy więc chcieli potraktować tę sprawę tak jak Pani mówi, to kto wie, czy nie trzeba byłoby przenieść festiwalu na okres letni, urlopowy. Zresztą i tak mamy tutaj okazję do spotkań i wy miany spostrzeżeń. Miło mi jest widzieć kolegów artystów, albo też byłych uczniów, czuję się wówczas jeszcze bardziej zmobilizowany. Sądzę, że więcej powinno się mó wić o tym festiwalu w kraju, a kołobrzes ka impreza zasługuje na większą propagan dę. Reszta, to już sprawa organizatorów. — Dziękuję za interesującą rozmowę. Z niecierpliwością czekamy na ukazanie się w księgarskich witrynach drugiego tomu Pana wspomnień. Rozmawiała: ANNA PODKANSKA W KRAKOWIE czynna jest — Jak zwykle ogromnie interesująca — ekspozycja prac Władysława Hasiora. Znany twórca prezentuje tu swoje rzeźby powstałe w ostatnich kilku latach. Przedstawione dzieła, jak np. sztandary oraz inne z bogatego dorobku artysty, to oryginalne symbole i metafory. Wykonane z różnych materiałów — drewna, metalu szkła i tworzyw sztucznych wyróżniają się wielkością pomysłów twórczych. Wystawę odwiedzają zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy twórczości rzeźbiarza. Na zdjęciu: „Przeciw złudzeniom". CAF — Sochor REGIONALNY RUCH PAMIĘTNIKARSKI KOSZALIN. Pod przewodnictwem Romana Sisf.ocińskift^o zawiązał się komitet organizacyjny w ceiu utworzenia odazia łu Towarzystwa Przyjaciół Pa-miętnikaistwa nu terenie .iaszs go województwa. Towarzystwo zrzesza twórców dokumentów pamiętnikarskich, rozwija i inspiruje społeczny ruch pisarstwa pamiętnikarskiego, które posiada w Polsce długotrwałe tradycje^-Wydaje własne pism©, kwartalnik „Pamiętnikarstwo Pol skie", gdzie drukowane sq naj ciekawsze pamiętniki oraz prace naukowe związane z pamięt nikarstwem. Zadaniem terenowych oddzia łów TPP jest rozwijanie regionalnego ruchu pamiętnikarskie ąo, publikowanie zabezpieczanie i popularyzowanie pamiętników z danego terenu. Oddział wojewódzki Towarzystwa może powstać wówczas, gdy chęć dzicłania w TPP zadeklaruje ce najmniej 25 osób. Komitet organizacyjny prosi zainteresowanych o zgłaszanie się do p. Marii Hu-dymowej, wicedyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. (ap) POETYCKI FINIŁ W LISTOPADZIE ŚWIDWIN. Na V Konkurs Poetycki im. Jana Śpiewaka ds końca września napłynęło 348 prac z całego kraju, najwięcej z Warszawy. Obecnie ju1^ — Anna Kamieńska, Zbianiew 3ień kowski. Hieronim Michalski. Ma rian Orześczak i Stanisław Misa kowski — kwalifikują nadesła ne wiersze. Impreza finałowa odbedzie sie w Świdwinie 23 i 24 listopada. Zostana na nią zakoszeni także laureaci nop-rzed-nich konkursów, wśród nich dwóch mieszkańców naśzego województwa: Andrzej Turczyń-ski i Zygmunt Flis. Organizatorzy dorocznego Konkursu Poetyckieao który zys kał sobie tak wysoką ranaę w kraju, pragną w tym roku — obok poezji — zaprezentować młodvch wykonawców muzyki współczesnej (nawiązali kontsk ty z PWSM w Poznaniu) oraz zaprosić na snotkanie młodych plastyków: Zofie Karpińska z To runią, Jana Sołeckie^-1 z Gdań ska oraz Andrzeia Ciesielskie-ąo z Koszalina, Redzie to w wa runkach świdwińskieao zamku szczególna konfrontacja współczesnej twórczości: muzyki, poezji i plastyki, (jot) Staraniem Okręgowej Komisji Badąnią Zbrodni Hitlerowskich w Koszalinie, Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa i Koszalińskiego Ośrod ka Naukowo-Badawczego ukazał się ostatnio zbiór dokumentów, relacji i wspomnień pt. „Hitlerowskie prześladowania Polaków na Pomorzu Zachodnim 1939—1945," przygotowany przez Andrzeja Czechowicza i Tadeusza Gasztolda — autorów, legitymujących się bogatym dorobkiem pomorzo-znawczym. Książka jest kontynuacją dotychczasowych zainteresowań koszalińskiego środowiska naukowego najnowszymi dziejami Pomorza Zachodniego. Zgromadzone w książ £e A. Czechowicza i T. Gasztolda «doku-menty, relacje i wspomnienia ukazują bezwzględny i eksterminacyjny charakter po lity ki władz hitlerowskich wobec polskiej ludności rodzimej, cywilnych robotników przymusowych i jeńców wojennych. Ramy terytorialne opracowania „zamykają się głównie w granicach obszaru wytyczonego obecnie ramami administracyjnymi województwa koszalińskiego, choć w poszczególnych przypadkach dotyczą także terenów sąsiednich Pomorza Zachodniego i Ziemi Lubuskiej czy też charakteryzują sytuację ogólną na całym obszarze ówczesnej Rzeszy Niemieckiej.". Na książkę składają się cztery rozdziały, DOKUMENTY HITLEROWSKICH ZBRODNI NA POMORZU ZACHODNIM z których pierwszy ma charakter wprowadzający. Autorzy charakteryzują w nim ogólnie sytuację wszystkich wymienionych już wyżej grup ludności polskiej na omawianym obszarze w latach drugiej wojny światowej. Trzy następne rozdziały zawierają zasadniczy materiał dokumentalny i wspomnieniowy, a każdy z rozdziałów poprzedzony jest krótką charakterystyką przytaczanych źródeł. W odniesieniu do dokumentów niemieckich, obok języka oryginału, wprowadzono także tłumaczenie na język polski. Dokumenty zawarte w rozdziale II odzwierciedlają prześladowania polskiej ludności rodzimej. Dotyczą głównie takich zagadnień jak: wysiedlanie Polaków z terenu Pogranicza w przededniu wojny, odbieranie praw nauczania nauczycielom polskich szkół mniejszościowych, zawieszanie działał ności polskich organizacji, szkół, placówek spółdzielczych i innych instytucji po agresji hitlerowskiej na Polskę, form represji ekonomicznych i politycznych, stosowanych wobec miejscowych Polaków w latach wojny. W dalszej części rozdziału zawarte są zeznania świadków przed komisją badania zbrodni hitlerowskiej w Koszalinie oraz wspomnienia tych, którym udało się przetrwać pobyt w nazistowskich aresztach, więzieniach i obozach koncentracyjnych. Dyskryminacyjną politykę hitlerowskich władz Pomorza Zachodniego prowadzoną w stosunku do ponad dwustutysięcznej rzeszy polskich robotników cywilnych, zatrudnionych w czasie wojny na tym obszarze, ilustrują dokumenty i wspomnienia zebrane w rozdziale III. Są to ogólne i regionalne przepisy prawa pracy i przepisy policyjne, a także dokumenty charakteryzujące położenie polskich robotników zatrudnionych w rolnictwie, leśnictwie. Niektóre materiały dotyczą takich szczegółowych zagadnień jak np. zakazy korzystania przez Polaków z gospód i restauracji, uczestniczenia w obrzędach religijnych, całkowitego izolowania Polaków od społeczeństwa niemieckiego. Ilustrację cierpień robotników przymusowych w warunkach nazistowskiego reżimu stanowią fragmenty wspomnień zamieszczone w tym rozdziale. Ostatni rozdział książki poświęcony jest prześladowaniom jeńców wojennych na Pomorzu Zachodnim. Zgromadzone tu dokumenty ukazują obozy jenieckie, warunki bytowania tysięcy jeńców, eksploatację jeńców w formie siły roboczej, próby ucieczek jenieckich. Rozdział uzupełniają wspomnienia byłych jeńców, osadzonych na terenie województwa koszalińskiego i szczecińskiego. W siynie książka A. Czechowicza i T. Gasztolda stanowi jeszcze jeden ważny krok na drodze poznania polskiego aspektu dziejów Pomorza Zachodniego w latach II wojny światowej. Udało się, jak sądzę, autorom zrealizować zamierzenia, aby książka „służyła zarówno tym, którzy parają się badaniami najnowszej historii Ziemi Koszalińskiej, tym którzy piszą i publikują na te tematy, jak i tym, którzy po prosu interesują się trochę głębiej dziejami najnowszymi tych terenów". Potrzebę wydania takiego zbioru dokumentów uświadomimy sobie tym bardziej, jeśli zdamy sobie sprawę z poważnego rozproszenia i co gorsze, przerzedzenia bazy źródłowej, dotyczącej tematu książki. Ta sytuacja zresztą nie pozostała też bez wpłyWu na kształt książkj. Wiele zagadnień zostało w niej zilustrowanych fragmentarycznie, wie le zupełnie pominiętych. Wobec szczupłości bazy źródłowej, autorzy sięgali w niektórych przypadkach do źródeł kilkakrotnie już publikowanych Do innych słabości pracy zaliczyłbym: mało staranną korektę tekstów niemieckich i występujące niekiedy zbyt swobodne ich tłumaczenie, brak spisu treści, utrudniający korzystanie z książki oraz mało atrakcyjną szatę zewnętrzną książki. ANDRZEJ CZERNIK A. Czechowicz, T. Gasztold, Hitlerowskie prześladowania Polaków na Pomorzu Zachodnim 1939—1945. Koszalin 1974, s. 239. Głos Koszaliński nr 300 KULTURA SZTUKA LITERATURA Strono 7 KGRZSF3MDENCJA WŁASNA „GŁOSU" —«-- 0 MIEDZĘ CZY PRZEZ GRANICĘ? 6 października wiele placówek kulturalnych po polskiej i po czechosłowackiej stronie w godzinach popołudniowych zawiesiło swoją działalność. Wzmógł się za to ruch na przejściach granicznych w Cieszynie. I wszystkim wiadoma była przyczyna tej niecodziennej sytuacji: po czeskiej stronie odbywał się pogrzeb jednego z najstar szych, najbardziej zasłużonych działaczy polonijnych; człowieka, który przez wiele lat opiekował się społecznie pomnikiem i symbolicznymi grobami w miejscu, gdzie rozbił się samolot polskich lotników: Żwirki i Wigury. Kwiaty, wieńce a przede wszystkim — należny zmarłemu działaczowi szacunek śpieszyli oddać ludzie z obu stron granicy. Że aż tak licznie? Tu na Śląs ku Cieszyńskim wszyscy znają się od lat. Przyjaźnią się całe rody, znają sta rzy i młodzi. A granica? Granica tu praktycznie nie istnieje. Ani dla Polaków, ani Czechów czy Słowaków. Jest po prostu — region. Dostatni, zamożny o długich, pięknych tradycjach dzia łalności kulturalnej i oświatowej. Takie tradycje mają tu placówki kulturalne i stowarzyszenia (których w sa mym tylko polskim Cieszynie jest aż 15), i ludzie. Bez stałych przepustek granicznych życie byłoby tu niemożliwe. * — Co to jest ta „kultura" — zastana ^ia się mój starszy kolega, emerytowa ny ale aktywny jeszcze i piszący dzień nikarz z Cieszyna, Władysław Oszelda. — Czy to liczba koncertów, spektakli, prelekcji? Czy też — sposób życia na co dzień, mentalność kształtowana w środowisku przez całe lata? Socjologo wie się sprzeczają, dyskutują. A ter min jest tak wyświechtany, że w na szym Klubie Propozycji określenia „działalność kulturalna" staramy się w ogóle nie używać. Sala teatralna w polskim Cieszynie i teatr ze Sceną Polską w Cieszynie czeskim; salon wystawowy w pierwszym i teatr kukiełkowy — w drugim; dwutygodnik „Poglądy" wydawany w Katowicach i miesięcznik ,-Zwrot" drukowany w czeskim Cieszynie tygodnik „Głos Ziemi Cieszyńskiej" na polskiej stronie i „Głos Lu du" wydawany p0 polsku w Ostrawie oraz dwujęzyczny „Hutnik" — zakładowa gazeta w Trzyńcu.. Zresztą — podobne przykłady można by mnożyć. Pisma te czytają i Polacy i Czesi. Ba riery językowej właściwie nie ma a zainteresowania są przecież te same. Nawet obydwa programy telewizyjne, podawane we wszystkich gazetach, od bierane są tu i z Katowic, i z Ostra wy jednakowo dobrze. Goszcząc po obu stronach poznawałam ludzi, którzy na każdym kroku po woływali się na opinie, przykłady, pro -pozycje „zza granicy" I odnosiłam wrażenie, że tu akurat granica nie dzieli ale w jakiś przedziwny sposób wiąże ze sobą ludzi. Rywalizacja, chęć dorównania? A może po prostu — wspólne sprawy? Jeden i drugi Cieszyn — przedzielo ne tylko mostami na Olzie — są podobne do siebie, gdy się na nie spogląda z zabytkowej, piastowskiej basg ty. Za nimi, po obu stronach, ciągną się pasma górskie Beskidów, pracują kopalnie, huty, ośrodki przemysłowe. To zaplecze jest ^dostatnie, urządzone z troską nie tylko o miejsce pracy dla ludzi, ale także — o stworzenie im wygodnych warunków do wypoczynku. A że formy tego wypoczynku są tu praktycznie takie same? Że od lat roz wija się tu ruch śpiewaczy, że dzia łają regionalne zespoły, że tu i tam aż roi się od różnorodnych stowarzy szeń? — U nas właściwie niewiele się dzie je. Jest zwyczaj chodzenia na impre zy — i chodzi się. Jest zwyczaj spoty kania się z przyjaciółmi — są więc kluby. Lubimy wędrówki — chodzimy więc w góry... Kto mi to powiedział? Po ^tórej sfcro nie? Po polskiej — czy po czechosłowackiej? Wychodzi na to, że wszystko jedno. Po prostu: sprzyja się zaintere sowaniom mieszkańców tej ziemi. A, że jest tak od lat — najlepszym dowo dem są dwa obchodzone ostatnio hucznie jubileusze: 65-lecie Chóru „Harmonia" w Cieszynie i 20-lecie chóru „Hutnik" w Trzyńcu. Mówi się też tu, że każdy jubileusz daje początek nowej drodze. Powiedzenie takie o czymś świadczy. Wyjeżdżam ze Śląska Cieszyńskiego zaopatrzona w plik informatorów, pro gramów, pism. Wydaje się je tutaj sys tematycznie, Dla turystów — są folde ry.Dla stałych mieszkańców — rzetelna informacja, gdzie i co się dzieje. I aż dziw bierze, że nigdzie nie narzekano na kłopoty z frekwencją, na to, że jakaś impreza się nie odbyła, że ni kogo nie zainteresowała. Zaglądają też na Śląsk Cieszyński naukowcy, socjologowie. Żeby na włas ne oczy zapoznać się z „dziwacznym " zjawiskiem. W efekcie — bo tak to można uznać studenci jednego z wy działów powstałej tu filii Uniwersytetu Śląskiego mają zajęcia praktyczne właśnie w tutejszym Klubie Propozycji. — Pisano już o nas wiele. A ja uwa żarn, że po prostu niczego nie można zdziałać w środowisku, jeżeli nie trafi się do właściwego człowieka, do kogoś kto z pasją zabierze się do pracy. I wtedy trzeba tylko mu pomóc tę pas ję rozwijać. Niepotrzebny też żaden szyld. W naszych czasach odczuwamy przesyt sprawozdań, rozliczeń z frekwencji, działania „za etaty". Pewnie, że o społecznego fanatyka nie jest łat wo. Ale u nas na Śląsku Cieszyńskim od lat nikt się takiemu fanatyzmowi nie dziwi — władze pomagają, a ludzie nie pytają: ile on z tego ma? Bo wiedzą, że nawet satysfakcja jest właściwie wspólna. Może dlatego, że żyjemy na peryferiach obu krajów — Polski i Czechosłowacji? Chociaż tak też chyba nie jest. Nawet w dużych metropoliach odczuwa się potrzebę kontaktu z innymi ludźmi. I gdy znajdzie się pasjonat znajdzie sposób na zaspokojenie tych potrzeb. Byle tylko w tej robocie nie przeszkadzano, byle dano jej swobodnie się rozwijać. Miałem propozycje opisania moich do świadczeń, ale chyba nie dam rady. Nie mam czasu na pisanie. Tyle spraw z ludźmi trzeba uzgodnić, omówić... — mówi mi Władysław Oszelda. A przecież na Śląsku Cieszyńskim to nie jedyny człowiek, jak on sam t.o określa — pasjonat Jest Emanuel Gu zior z Cieszyna, jest Karol Polak z czeskiego Cieszyna pów i powodzenia — wydłuż krok! STRZELEC 23.11—21.12: Nie podejmuj nowych inicjatyw w pracy nim. nie przepatrzysz całokształtu obecnej sytuacji i jej perspektyw. KOZIOROŻEC 22.12—20.1: Przykrości, jakie spotkany cię w pracy, to już rozdział zamknięty — przestań truć nimi dom,owników! WODNIK 21.1—18.2: Szacu nek i uznanie, jakimi cieszysz się w otoczeniu zawodo wym kryją w sobie niebezpieczeństwo: możesz stracić umiar w egzekwowaniu swojego „prestiżu". Najbliższy tydzień pokaże, czy się to już nie stało. RYBY 19.2—20.3. Przed to bą pom.yślny okres dla. wzmocnienia albo i formalnego przypieczętowania wiązów uczuciowych. IRENA KACPER 21.10 Sztygar R. Wilk — program publicyst. 21.50 „Inter-jDarada" — program rozrywk. TV CSRS 22.35 NURT — powtórzenie wykładu z programu I 23.05 J. ang. — powtórz. 1. 5 CZWARTEK - 31 X PROGRAM I TV TR: 6.30 i 7.00 Powtórzenie wykładów z fizyki 1. 36 i Uprawa roślin — 1. 44 13.45 Chemia — 1. 20 14.30 Hodowla zwierząt — 1. 18 12.55 J. polski dla klas IV lic. Polska poezja współczesna, cz. II 15.05 Matematyka w szkole TYDZIEŃ iwi 16.40 Dla dzieci: Ekran z brat kiem 17.40 „Wielki dzień — Święto Pieśni" — progr. Łotewskiej TV 18.10 Kron. Pomorza Zach. 18.25 Transm. II połowy meczu piłki nożnej: POLSKA — KANADA 19.15 Przypominamy, radzimy 19.20 Dobranoc: Przygody Bolka i Lolka 19.30 Dziennik 20.20 Teatr „Kobra" — z. Zeydler-Zborowski „Śmierć w samochodzie" w oparciu o powieść „Gość z Londynu" 21.35 Wiad. sportowe 21.45 List i polityka 22.15 .„Miłosna tragedia na Dia bełskiej Górze" —• I. Iredyń-skiego z udziałem: P. Fronczewskiego, M. Umer i Z. Za-pasiewicza. PROGRAM II 17.15 „Puszcza" — film dok. 18.00 Scena TV Młodych 18.30 Pory roku — Jesień — oratorium J. Haydna 19.00 Kalej doskop sportowy 19.30 Dziennik 20.20 „Drugi oddech Lux-połu" — progr. publicyst. (ze Szczecina) 20.50 J. francuski — 1. 30, cz. I kursu II stopnia 21.35 Z cyklu: „Sześć żon Hen ryka VIII — „Anna de Cle-ves" — ode. VI filmu ser, pro dukcji ang. PIĄTEK - 1 XI PROGRAM l TV TR: 6.30 I 7.00 — Powtórzenie wykładów z chemii — 1. 20 i Hodowla zwierząt — 1. 18 10.45 Jan Jaroń gra chorały J. s. Bacha 11.00 „Pasażerka" — film fab. prod. pol skiej (reż. A. Munk) 12.20 Michał Mostnik — orogr. dok. (kolor) 12.50 „Ballada o Podga-jach" — progr. Red. Publicyst. -Kultur. 13.25 Z cyklu: „Przyroda polska" — łąki 14.05 Dla, dzieci: „Biały rekin" — wido wisko W. Markowskiej i A. Mi lewskiej 14.45 Aktorskie pasje 15.15 „Obrzędy ludowe w Ho-molju" — film dok. prod. jugosłowiańskiej 15.45 XXX-lecie muzyki polskiej — teleturniej 16.55 Koncert w Żelazowej Wo li 17.10 „Woda życia" — film fab. prod. radz., 18.25 „Scena zbiorowa ze świętym" — reportaż 18.45 Sonata b-moll F. Chopina — gra Smendzianka 19 20 Dobranoc: Piaskowy dzia dek 19.30 Dziennik 20.20 Teatr TV: Gyula Hay — ..Mienie" — przedstaw, przygotow. przez TV w Łodzi 21.30 " Panorama *2.10 „Jesień Chey.ennów" — film (western) fab. prod. USA PROGRAM II 17.05 Oratorium „Odys płaczący" T. Szeligowskiego w wykon, solistów, chóru PWSM i ork. Państwowej Filharmonii w Poznaniu 18.00. „Człowiek, ktćry się nie poddawał" w ramach cyklu: Wielcy znani i nieznani lii.40 Mata encyklopedia zwierząt — ode. XA pt. „Słon afrykański" — seryjny film przyrodn. prod. franc. 19.30 Dziennik 20.20 „Po jeaynek" — raaz. film fab. 22.0o Muzyka zaiobna W. Lutosławskiego — fragrn. koncertu fm&iowego Festiwalu Ma zyki Polskiej' we- Wrocławia w wykon, urkiestry Filharmo nii w Ciuj (Rumunia) pod dyr. kompozytora 22,25 Sam ńa sam ze Z. Załuskim. SOBOTA - 2 XI PROGRAM I 8.30 i 9.00 TV TR: Wskazówki metod. — 1. 6 i Matematyka — 1. 28 9.50 Red. Szkolna zapowiada 10.00 Program I proponuje 10.15 Koncert A-dur F. Liszta gra W. Małcużyński z towarzyszeniem Orkiestry PR i TV w Krakowie 10.40 „Hajducy" — film fab. prod. rumuńskiej 12.15 Śpiewający Wrocław — rep. z IX Festiwalu Muzyki Organowej We Wrocławiu 12.55 Z cyklu: „Czas i ludzie" 14.55 „Teraz mamy jak nowy' — progr. rozrywk. zrealizowany na Zamku Królewskim w Warszawie 16.13 Dla dzieci: Sobótka 16.35 Z ka merą wśród zwierząt 17-.05 Z cyklu: „Szare na złote" 17.i33 Scena TV Młodych — „Krawędź" 18.00 Marek Grechuta i grupa „Wiem" — progr. rozrywkowy 18.30 Pegaz 19.20 Dobranoc: Pomysłowy Dobromir 19.30 Monitor 20.20 „Tak tu cicho o zmierzchu" — film fab. prod. radz. 22.50 Wiad. sportowe 23.00 Ballady J. Słowikowskiego PROGRAM II 17.20 „Gnosjo" — program s cyklu: „Sąsiedzi znad Bałtyku" 17.50 „Dwie miłości Ewy" — film fab. prod. CSRS 19.30 Monitor 20.20 Transm, z meczu hokeja na lodzie pomiędzy drużynami Polski i RFN. W I przerwie balladę f-moll F. Chopina gra L. Grychtołówna 22.30 Wieczór autorski S. Kobylińskiego NIEDZIELA - 3 XI PROGRAM I TV TR: 6.30 i 7.00 — Powtórzenie wykładów ze wskazówek metodycznych — 1. 6 i Matematyki — 1. 28 7.39 TV Kurs Rolniczy 8.05 Przypominamy, radzimy 8.15 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8.40 Bieg po zdrowie 9.00 Dla dzieci: Teleranek („Niewidzialna ręka'. Zrób to sam. TV Klub Śmiałych i film z serii: ..Bella i Sebastian") 10.15 Antena 10.35 „Celuloza" — film fab. prod. polskiej w reż. J. Kawalerowicza 13.25 „Spotka-nie w..." — progr. publieysf. 13.4-5 Piórkiem 1 węglem .14.71 Dla dzieci: program publicyst. 13.45 Piórkiem i węglem 14.31 nla dzieci: „Co to jest?" v — konkurł-zabawa 15 00 Nie tyl ko dla nań 15.30 I.ekfury Pegaza 15,45 Losowanie Toto-Lrt ka 16.00 ,.Trh pięciu i cna \1«d na" — omgr. rorrvwk. r ud'*. I. Dziedzic. H. Kunickiej. E. Starnsteckiei. M. w rót^ewsMf 1 i zAsnołU ..Pro Cóntr«" Teleksie obywatelski* 1,7. Postaw sie n*e ?=st»w sie — program z Wrocławia . fS Sprawozdawczy magazyn -spor towV' 10 15 . WigcZf*- fynk® 19.30 p-ienńik '0 v.-% ■ 2 «yvb] ."rr,,1T dzień cia" ?ifled- r*.i'i| — f^r^gr. r«*i'VlVA'. Ąn T„.^rmacyjny magazyn «-n»nr+m*ry. T5»-s Brjt- Głos Koszaliński, nr 301 KOSZALIN SŁUPSK Strona 9 Z życia partii _. _ '<■ Potrzeba wspólnego działania KOSZALIN. — Poważne inicjatywy wymagają dużego nakładu środków — nie tylko finansowych, ale także: czasu, dobrej woli ludzi. Wszelkie zmiany w organizacji służby zdrowia w Koszalinie, jakie wynikły z utworzenia Zespołu Opieki Zdrowotnej, wymagały vvłaśnie takiego nakładu środków. Na ile w tym uczestniczyła nasza organizacja partyjna i jej egzekutywa? — takie pytanie postawił na piątkowym zebraniu sprawozdawczo-wybor-czynl jeden z członków partii, długoletni pracownik koszalińskiej służby zdrowia, Kazimierz Pankiewicz. Zebranie sprawozdawczo--wyborcze organizacji partyjnej przy Zespole Opieki Zdrowotnej zbiegło się w czssie z drugą rocznicą istnienia tej placówki, tak ważnej dla wszystkich miesz kańców miasta i powiatu, Dlatego też sprawy dotychczasowego i dalszego rozwoju wszystkich jednostek ZOZ, dalsza poprawa warunkcw pracy zatrudnionego w nich personelu, zajęły wiele miejsca zarówno w sprawozdaniach ustępującej egzekutywy iak i ay rekcji. Pozytywnie oceniono rozwój sieci przychodni rejono- Losowanie książeczek samochodowych PKO KOSZALIN. Jutro, 28 paździer nika o godz. 9 w sali kinowej Wojewódzkiego Domu Kultury w Koszalinie odbędzie sią ko- wych w mieście i w powiecie, zwiększenie odpowiedzialności i obowiązkowości zarówno wśród lekarzy, jak i średniego personelu medycznego. — Na ile jednak nasze zmiany organizacyjne przyniosły korzyść pacjentom? Nadal przecież, chcąc się do stać do wielu specjalistów, trzeba czekać w, długich kolejkach — mówili pracownicy ZOZ. Podkreślano więc mocno konieczność zwiększę nia liczby etatów i dalszego zwiększania kadry medycznej: pediatrów, chirurgów itd. Efektem szczególnych sta- rań dyrekcji ZOZ było w ostatnich miesiącach wygospodarowanie kilku mieszkań zastępczych dla lekarzy. Na dal jednak potrzebna jest pomoc władz miejskich. Kierownicy wiejskich placówek służby zdrowia sygna lizowali potrzebę zwiększenia środków przeznaczonych na rozwój wiejsŁc'ej służby zdrowia. Fundusze, jakimi dysponują urzędy gminne są utrzymane w tej samej wysokości, jak w okresie, gdy rolnicy nie byli jeszćze objęci powszechnym ubezpieczeniem. Wniosków pod adresem nie tylko dyrekcji i nowej egzekutywy, ale także — urzędów państwowych i or ganizacji partyjnej było wie le. Ich istotną cechą jest to, że wszystkie dotyczyły nie tyle wewnętrznych spraw ZOZ, co przede wszystkim postulowały ro/ wiązania, któ re wpłyną na dalszy poprą wę jakości usług medycznych świ-adczonycn dla mieszkańców Koszalina i powia tu — od pomocy doraźnej poczynając a na lecznictwie profilaktycznym i higienie szkolnej kończąc, (wmt) Dodatkowe zobowiqianie załogi WZUP KOSZALIN. Załoga Woje wódzkiego Zakładu Urządzeń Pożarniczych Zarządu Okręgu Straży Pożarnych podjęła dodatkowe zobowiązanie produkcyjne, wartości 450 tys. zł. W ten sposób, Ucząc wcześ niej podjęte i zrealizowane czyny, załoga tego zakładu do końca roku wykona produkcję i usługi dodatkowe ogólnej wartości miliona zło tych. (el) KONKURS FRYZJERSKI KOSZALIN. Dzisiaj, 27 bm. w hali sportowej przy ul. Bartosza Głowackiego o godz. iO roz pocznie się wojewódzki kon-kur* fryzjerski spółdzielczości pracy Po prezentacji „zawodników" rozpoczną się pierwsze konkurencje: uczesanie dla pań — fryzury wieczorowe, dzienne i coctailowe oraz strzyżenie i uczesanie panów — fryzury puszyste i sportowe. * lejne losowanie samochodów osobowych wśród posiadaczy premiowych umiejscowionych książeczek oszczędnościowych PKO wystawionych w naszym województwie Tym razem wylosowanych zostanie 48 pojazdów: 38 syren-105, 7 fiatów 125 p (1300 cm sześć.), dwie skody S-100 standard i jeden zaporożec. Spisy książeczek zakwalifikowanych do losowania zostaną udostępnione na godzinę przed jego rozpoczęciem, (w) Tradycja KWCS KOSZALIN Powszechnym szacunkiem otacza się w Koszalińskiej Wytwórni Części Samochodowych tych członków załogi, którzy pracują tutaj długo, wyróżniając się jednocześnie wzorowym wypełnianiem obowiązków. Po raz drugi w dziejach tego zakładu, w ub, tygodniu urządzono uroczyste spotkanie z trzydziestoma jubilatami. Pracują oni w KWCS od dziesięciu, albo i. więcej lat. Zasługujący na szczególne uznanie otrzymali odznaczenia, honorowe odznaki, dyplomy oraz nagrody. Mgr Czesław Karwina (pra cując studiował) został udekorowany Złotym Krzyżem Zasługi oraz honorową odznaką „Zasłużony pracownik KWCS". „Medal 30-le-cia PRL" otrzymał brygadzista — Jerzy Tarkowski, a Stanisław Cieśla został wy różniony honorową odznaką „Za zasługi w rozwoju woj. koszalińskiego". Pośród jubilatów był również dyrektor, inż. Bolesław Korzeniowski, który kieruje KWCS od 15 lat. Na spotkaniu informował on zebra nych o planach rozwojowych zakładu. Ich realizacja, a nie jest to perspektywa zbyt odległa w czasie, pozwoli poprawić warunki produkcji oraz socjalno-bytowe ponad pięćsetosobowej załogi, (emel) Ważne dla mieszkańców bloku IV Będzie chłodno KOSZALIN. Koszaliński oddział WPEC zawiadomił nas, że w dniach 28—29 na tzw. bloku IV osiedla Tysiąclecia dokonywane będą zmiany w układzie technolo gicznym pompowni. W związ ku z tymi pracami na osied .lu od godz. 20 w poniedziałek do godz. 20 we wtorek (29 bm.) nastąpi przerwa" w ogrzewaniu mieszkań. Przy czyną tych prac i spowodowanej, w związku z tym przerwy jest konieczność podłączenia do sieci nowo wybudowanych wieżowców. (el) KOSZALIN. Kilka 'dni temu miałem okazję usłyszeć opowieść o gehennie, jaką przeżył w wojewódzkim mieście personel jednego ze znakómitszych sklepów — branżowej „Krasuli" W godzinach popołudniowych w sklepie stłuczono szybę wystawową — nie ważne kto i jak, ale chciał bym wszystkich potencjalnych winowajców podobnego incydentu poinformować o jego skutkach. Otóż kierowniczka sklepu miała do wyboru: albo cało nocny dyżur w „Krasuli", al bo też — wybłaganie jakiegokolwiek szklarza o łaskę nie tyle wprawienia szyby, co zabezpieczenie witryny w najbardziej choćby pryrni tywny sposób. Wybrała to drugie. W rezultacie dowiedziała się, że: W Koszalinie jest sześciu szklarzy (może o jednego więcej, ale jego adresu nikt nie potrafił jej wskazać). Żadnemu z tychże rzemieślników nie opłaca się wykonać opisanej usługi (koszt 100 złotych, a trzeba dojechać- na miejsce i stracić cenny, rzemieślniczy czas). Odbywały się więc pomię dzy nieszczęsną kierowniczką a specjalistami takie oto dialogi: — Niech pani nie zawraca głowy i przywiezie ramę do zakładu. — Przecież to witryna wy stawowa. Taką „ramę" musiałabym wyjąć wraz i rnu rem. — To niech pani wyjmu je... Po szóstej z kolei podobnej konwersacji ktoś, może towarzyszący w wojażach po zakładach Szklarskich taksówkarz, poradził pani kierowniczce udać się po pomoc do funkcjonariuszy MO: — Jak nie poradzą, to przynajmniej Sklepu dopilnu ją — logicznie zapowiadano Czy kierowniczka skorzystała z porady? Chyba tak, bo w końcu „Krasula" następnego dnia czynna była od samego rana. A jaki morał z tej opowieści? Chyba tylko taki, że w „Krasuli" żadnemu szklą rzowi nie powinno się podać nie tylko butelki mleka, ale nawet — szklanki wody. Bo się nie opłaca. CZYTELNIK Nasze fiaty jadą w świat. Na zdjęciu: załadunek w porcia gdańskim. CAF — Uklejewski PROGRAM I TV TR 6 35 — Matematyka — 1. 27 7.05 Uprawa roślin — 1. 18 7.35 TV Kurs Rolniczy 8.20 Bieg po zdrowie 8.30 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8.55 Program dnia 9.00 Dla młodych widzów: TELERANEK:' Galeria — Tv Klub Śmiałych — film % «erii „Bella i Sebastian" 10.05 Antena — informacje e programie telewizyjnym 10.25 Z cyklu: „Drogi rwy-cięstwa" — ..Początek końca" — film prod. radzieckiej 11.25 Lektury Pegaza 11.40 Radar — filmowy magazyn wolskowy 12.00 Dziennik (kolor) 12.20 Program wiejski — „Szansa Krynek" 12.50 Studio muzyki rozryw kowel (z Poznania) 13 20 Klub Sześciu Kontynentów — „Wyspń zagadek" 14 05 Dla dzieci: ..Chrumps i łnni" (kolor) 14.35 Nie tylko dla pań 15.05 Bank miast p^f^ksie obywatelskie 1*35 .Gdzie lubi" — recital oielni F Chooirta w wykon p*nntv PatiokiSwrty (kolon 1* 55 r -osoWiri?# Toto-Lotka 17 1" Tele Fcho * 1800 Bank miast 18 15 sprawozdawczy tńsjra-zyn sr>ortnwy. Mistrzostwa S-unsts) w Gimnastyce ifi 10 Bank miast 1915 Dobranoc: „wieczorynka" 'kn n^braf^C dla doro.30 Koncert chopinowski 18.00 Nasze ludowe rytmy 13.35 Felieton reklamowy 19.00 „Po; tret grubej kobiety" — słuchowisko G. Ruckera 20.00 Konfrontacje li-teracko-operowe 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 Gw\a zdy współczesnych scen operowych Francuski tenor T. Pon-cet 21.50 Vivaldi: 111 koncert D--dur op. 10 „11 Cardellino" 22.00 Lokalne wiad. spottowe 22.10 U-twory M Gomółki i M. Zieleń skiegc śpiewa Chór Chłopięcy i Męski Państwowej Filharmonii w Poznaniu pod dyr. S. Stuligrosza 22 30 Poetycki koncert, ży czeń 23.00 B. Bartok: fl kwartet smyczkowy 23.35 J. Haydn: sym fonia C-dur nr 48 „Maria Teresa" 24.00 Zakończenie progra mu. 00, PROGRAM III Wiad.: 6.00. Ekspresem przez świst: 7 8.00, 10.30, 15.00, 17.00, is:oo 6.05 Melodie — przebudzanki 7.00 wibrafon ze swingiem 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Po słuchajmy jeszcze raz 8 35 Niedzielne rytmy 9.00 „Noc amery kańska" 9 10 Śpiewa Partita" 9.25 Program dnia 9.30 Gdy aię mówi „A" — aud 9.50 Grające 11 sty 10.15 Ilustrowany Magazyn Autorów 11.15 Wielkie recitale: Richter w Budapeszcie 12.05 Z* piski ż nracy MO" (IV): ,Ferai ny strzał — ciąg dalszy" — słu chowisko dokumentalne J Uśpień skiego 12.30 Między .Bobino" a „Olympią" 13.00 Gra J- F. Dobrowolski 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 peryskop 14.30 Mistrzowie rock and roiła 14.45 Za kierownicą 15.10 Twarzą w twarz z Sz Kobylińskim 15 50 Poeci polskiej piosenki 16.15 Wer nisaż — aud. 16 45 Mistrzowie rocka 17.05 „Noc amerykańska" 17.15 Zapraszamy do studia Lektury, lektury... 17.55 Mini--max 18.30 „Dzifeci i wnuki" — słuchowisko Z. Chądzyńskiej 19 08 Mistrzowie bluesa 19 35 Mu zyczna poczta UKF 20.00 P*ół wieku z Polihymnią — gawęda 20.10 Dygresje muzyczne 20.50 „Dzieli ich jeziora woda" — słu chowisko poetyckie wg ludowej poezji gruzińskiej 21.Ib Polski jazz 21 40 Fantazja elektry.cz na 21.50 Opera tygodnia 22,00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — G. Moustaki 22.15 „Paryski spleen" Ch. Bau-delaire'a — wieczór III 22 30 Mi strzowie soula 23.00 Swoie ulu bione wiersze recytuje M. Mnll jka 23.05 W rytmie mazurka 23.45 Program na poniedziałek 23.50—24.oo Na dobranoc śpiewa H. Hegerov« Strona 16 SPORT G/os Koszaliński nr 300 Stal Stalowa Wola — Odra Opole 1:0 (0:0) Moto Jelcz — Wisłoka 2:0 (1:0) Olimpia Poznań — Stal Stocznia 1:1 (1:1) ŚWIETLNA TABLICA I... KiEWYRAŻNY ZEGAR Stadion Wojska Polskiego otrzymał wreszcie tablicę świetlną. Jej debiut wypadł na meczu Gwardii z PSV Eindhoven. Widzowie i dzień nikarze nie mają już wątpli wości kto strzelił bramkę, świetlne napisy informują o składach drużyn, nazwiskach sędziów. Przy klasnąć trzeba tej innowacji, zwłasz cza, że dotychczas wskazówki boiskowego zegara poruszane były ręcznie, zwykle raz na pięć minut. Jak na złość, właśnie nowy świetlny zegar, budzi jednak zastrzeżenia. Oto małe świetlne punkty, oznaczające kolejne minuty, nie informują dokładnie o aktualnym czasie, gdyż są z daleka mało widoczne. Rozbieżności w dzień nikarskich informacjach o minutach strzelonych bramek w meczu Gwardia — Eindhoven, pottoierdzają ten fakt. Wydaje się, że przy niewielkich nakładach, można by zegar uczynić bardziej czytelnym. Informację tę zamieszczamy z dedykacją dla gospoda rzy koszalińskich stadionów. Żeby choć zegar... GLASGOW. Piłkarze Celticu Glasgow zdobyli puchar ligi szkockiej, w finałowym meczu Celtic pokonał Hibernian 6:3. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Deans — 3, Wilson — 2 i Dalglish. MOSKWA. 16. partia finałowego szachowego meczu preten dentów między Karpowem i Korcznofem po 68 rundach zakończyła się remisem (po sobotniej dogrywce). Był to już 14 remis obu szachistów). Po 16 partiach prowadzi w dalszym ciągu Karpow 2:0. Mistrzostwa świata w Warnie O najcenniejszy tytuł — mistrzostwo świata w wielo boju walczyły w piątek w wypełnionej do ostatniego miejsca hali w Warnie, u-czestniczki XVIII Gimnastycznych Mistrzostw Świata. W decydującej rozgrywce dla 36 najlepszych, zabrakło miejsca dla naszych reprezentantek. Konkurencja była niezwykle silna, a o miejsca w czołowej szóstce toczyły bój tylko gimnastycz ki radzieckie z feprezentant kami NRD. Nie doszło do sensacji. Triumfowała faworytka, 22-letnia Ludmiła Tu riszczewa (ZSRR). Do tytułu mistrzyni świata, z Lubiany mistrzyni olimpijskiej z Mo nachium i mistrzyni Europy z Londynu, dodała ona jesz cze jedno osiągniecie. 19-let nia Olga Korbut z Grodna miała w piątek do odrobienia różnice ćwierć punktu. Białorusinka nie wytrzymała nerwowo już w pierwszej konkurencji — skoku. Oceniono ją zaledwie na 9,55 pkt. Turiszczewa na trzech pierwszych przyrządach mia la po 9,8 a w ćwiczeniach wolnych nawet 9,9. Przesądziła sprawę złotego medalu w błyskotliwy sposób. Korbut finiszowała swymi niezwykle efektownymi ćwiczeniami na poręczach i równoważni, ale chociaż część publiczności skandowała „10" — ,,10"(!) oceny były niższe 9,7 oraz 9,8 pkt. Sensacją dnia był popis 15-letniej Annelore Zinke NOWY JORK. Amerykańskie pismo „Track and Field News" opublikowało listę najlepszych lekkoatletów w historii USA. Pierwsze miejsce przyznano Jessie Owensowi — rekordziście świata i mistrzowi olimpij skiemu z 1936 r. Na dalszych miejscach znaleźli się: Al Oer ter, Terry o'Brien, Jim Thorpe i Bob Matias. MOSKWA. Podczas młodzieżowych mistrzostw ZSRR w podnoszeniu ciężarów, 18-letni Adam Sajdullajew ustanowił dwa rekordy świata juniorów w wadze półciężkiej. W dodatkowych, czwartych próbach u-zyskał on w rwaniu 146 kg., a w podrzucie 185,5 kg, poprawiając dotychczasowe rekordy należące do Bułgara Stojczewa o 0,5 kg. W dwuboju Saidulla jew uzyskał 325 kg, wyrównując rekord świata juniorów, należący również do Stojczewa. (NRD) na poręczach. Wykonuje ona kapitalny układ przerzutem w tył nad górną żerdzią i saltem między żerdziami. Młodziutka Zinke otrzymała najwyższą no tę dnia 9,95 pkt i dzięki tym rewelacyjnym ćwiczeniom na poręczach, weszła do pierwszej szóstki w wielobo ju. ♦ * * Oto ostateczna kolejność w wieloboju kobiet: 1. Ludmiła Turiszczewa (ZSRR) 78,450 2. Olga 'Korbut (ZSRR) 77,650 3. Angelike Hellmann (NRD) 76,875 4. Elwira Saadi (ZSRR) 76,425 5. Rusiko Sicharulidze (ZSRR) 76.400 6. Annelore Zinke (NRD) .76,325 _ W sobotę odbyły się finały wieloboju indywidualnego mężczyzn. Wśród najlepszych znalazł się nasz czołowy gimnastyk — Andrzej Szajna. Po ćwiczeniach obowiązkowych zajmował on 9 miejsce wśród najlepszych. Polak nie zawiódł. Po bardzo dobrze wykonanych e-wolucjach w skoku na kółkach i na drążku — przesu nął się o jedno miejsce wzwyż i ostatecznie uplasował się na 8 pozycji wśród najlepszych wieloboistów świata. Dziś Szajna będzie walczył o medale w fina- łach na poszczególnych przy rządach. Fantastyczną walkę o tytuł najlepszego wieloboisty świata stoczyli — Japończyk Kasamatsu i reprezentant ZSRR, Andrianow. Zdecydowanie prowadzący do o statniej konkurencji Kasama tsu przeżył tragedię w ćwiczeniach na poręczach. Jego potknięcie sędziowie osądzili niezwykle surowo, przyznając notę — 9.15 pkt. Andria now stanął przed olbrzymią szansą. 9.8 pkt na poręczach dawało mu złoty medal. Niestety, zawodnik radziecki nie wytrzymał nerwowo i sędziowie ocenili jego nieuda ny występ tylko (?) na 9.65 pkt. W tej sytuacji najlepszym gimnastykiem okazał się Japończyk Kasamatsu, przed Andrianowem i reprezentantem Japonii — Ken-motsu. Szajna z notą 113.75 pkt zajął 8. miejsce. ♦ * ♦ Doskonale zorganizowane M'" strzostwa Świata w Warnie mo ja niestety jeden minus. Jesl nim bardzo złe sędziowanie. Po rażacej pomyłce przyznającej Korbut tylko 9,7 pkt, za doskonałe ćwiczenie na równoważni, sedziowie nie popisali sie jeszcze kilka następnych razy. Wvo'aie sie że międzynarodowe władze gimnastyczne muszo nrzedyskutować dokładnie zarówno renulamin jak i skład sędziów biorących udział w tak poważnych imprezach. Obv w dzi«'*!szyeh fihałach uniknij tv* takich gaf. PIŁKARZE ŚLĄSKA WROCŁAW WYELIMINOWANI Z PUCHARU EUROPY Piłkarze ręczni mistrza Polski, Śląska Wrocław prze grali we Frankfurcie nad Odrą rewanżowe spotkanie 1/16 rozgrywek Pucharu Europy z miejscowym Vor-waertsem 17:18 (7:8). W pierwszym we Wrocławiu wygrał także Vorwaerts 18:12. Polacy odpadli więc z dalszych gier. We Frankfurcie obie drużyny rozegrały bardzo do- bre spotkanie. Polacy grali szybko i twardo, imponowali szczególnie w drugiej połowie, kiedy to ze stanu 11:15 doprowadzili do remisu 16:16. W końcówce gospo darze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W drużynie Śląska najwięcej bramek zdobyli: Ant czak, Klempel i Malesza — po 4. W zespole gospodarzy: Weber — 6. Wysokie zwycięstwo polskich klasyków Reprezentacja zapaśnicza USA w stylu klasycznym ro zegrała pod firmą Minneapo lis spotkanie z reprezentacją Polski, występującą jako drużyna Warszawy i uległo wysoko Polakom 1,5:7,5. Sto czono 9 walk, w tym dwie w wadze do 74 kg. W zespo le polskim bardzo dobrze za prezentował się wicemistrz świata Józef Lipień, który mimo że startował w wyższej kategorii, po bardzo interesującym pojedynku polo tył na łopatki vr 4 min. KI bitnego Lamphere. Dużą nit spodzianką było zwycięstwo niespełna 19-letniego Wrocławskiego, który mając tylko 87 kg położył już w 2 min. na łopatki ważącego ok. 100 kg Nelsona. Warto nadmienić, że drużyna polska wystąpiła bez tak znanych zawodników, jak Michalik, Kazimierz Lipień, Su proń, Skrzydlewski i Toma nek. KOLARSKIE WYŚCIGI „OPEN" Organizatorzy kolarskich wyścigów dla zawodowców coraz chętniej widzą na swych imprezach amatorów. W roku 1975 wyścigów „o-pen" będzie znacznie więcej niż w latach ubiegłych. W kalendarzu imprez zawodow ców, który ma być zatwierdzony na kongresie UCI w listopadzie, aż 11 wyścigów będzie dostępnych także dla amatorów. Pierwszym wyścigiem w kategorii „open" sezonu 1975 będzie Grand Prix Nicei — 16 lutego. Oto następne wyścigi zawodowców dostępne dla amatorów: 16 II — Tour D'Andalousie, 23 IV—11 V — Dookoła Hiszpanii, 25— —27 IV — Tour d'Indre et Loire, 12—15 VI — Midi — Librę, 30 VII—3 VITI — Tour de Cantabrie, 4-10 IX - Tour de Catalogne, 7 IX — Grand Prix Mendrisio, 24 IX — Grand Prix Montjuich, 28 IX -r Tours — Versailles, 8— — 12 X — Etoile des Espoirs SUKCES NA STADIONIE MARACANA Podczas międzynarodowych zawodów lekkoatletycznych na stadionie Mara cana w Rio de Janeiro w których startowali zawodnicy z Europy i obu Ameryk nie uzyskano bardzo dobrych rezultatów. W trójsko ku triumfował reprezentant Polski Andrzej Sontag —- 16.17. przed Brazyiijczykami — Sozzą — 16.15 i 01iviera — 16.10. W rzucie dyskiem zwyciężył mistrz olimpijski Danek — 60.52 przed Powel lem (USA) 60.31. W biegu na 110 m ppł najlepszy rezultat uzyskał Foster (USA) — 14,0 wyprzedzając Krat-schera (RFN) 14,9. Skok wzwyż kobiet wygrała Włosz ka Simeoni — 185 przed Ka ratkovą (CSRS) 175 cm. PIŁKA NOŻNA n liga W Koszalinie: GWARDIA — BAŁTYK Gdynia (niedziela, godzina 11) Klasa wojewódzka seniorów W Sławnie: SŁAWA - GWAR DIA II (godz. 13). W Świdwinie: GRANIT — GRYF Słupsk (godz. 10). W Czaplinku: LECH — VICTO RIA Sianów (godz. 14). W Miastku: START — OLIMP (godz. 11.30). SIATKÓWKA KLASA WOJEWÓDZKA MĘŻCZYZN W Ustce: KORAB — LZS PTR Szczecinek (godz. 10). W Świdwinie: GRANIT — MLKS PIAST Słupsk (godz. 16) W Koszalinie: AZS KOSZA- :: ■ s i > 11 b I m E ę: JM ——..................... LIN — WOSWOP Koszalin (godz. 12.30). W Słupsku: AZS SŁUPSK — LZS GROT Bonin (godz. 18). W Miastku: START - MZKS DARŁOWO (godz. nie podano). W Złocieńcu: OLIMP - GŁAZ Tychowo (godz. nie podano). Kobiety W Złotowie: SPARTA — AZS SŁUPSK (godz. 15). PODNOSZENIE CIĘŻARÓW MIĘDZYNARODOWE ZAWODY W KOSZALINIE Dziś, . o godzinie 18 w hall MOSTiW w Koszalinie odbędą się międzynarodowe zawody w podnoszeniu ciężarów Spot kają się reprezentacje Vidina (Bułgaria) i okręgu koszalińskie go. Ale kiedy spotka! się z jej chłodnym, pewnym siebie spojrzeniem, kiedy posłyszał jej spokojny, rzeczowy głos, tracił całą odwagę. Potem wymyślał sałn sobie od ostatnich: „Jestem szmata, jestem gnój, jestem skończony kretyn. W ten sposób do niczego nie dojdę, nic nie zyskam. Nie potrafię sobie poradzić z kobitą. Nie potrafię. Chłop jestem przecie krzepki, zdrów, a nie daję rady. Niech ino na mnie spojrzy koniec. A z kobietami trzeba ostro, energicznie. One to lubią. Fajtłapa ze mnie i tyle. Niech ino na mnie spojrzy tymi swoimi szarymi ślepiami już po mnie, już całą moją odwagę diabli biorą. A jednak przyjeżdżał. Chciał z tym zerwać, a nie mógł. Coś go tak ciągnęło, że nie było nijakiego sposobu Nie mógł i już Przyjeżdżał. Chyba, że mu wyraźnie powiedziała, że jest zajęta i że nie może się z nim zobaczyć. Wtedy caluśki poniedziałek chodził jak struty 1 nie daj Bóg, żeby mu się kto naraził. Podczas jednej z wizyt zebrał się na odwagę i powiedział: — Po co ja właściwie do ciebie przyjeżdżam? Zrobiła zdziwioną minę. — Po co przyjażdżasz? Nie wiem. Pewnie sprawia ci to przyjemność. Poczerwieniał na gębie. — Przecież ja cię kocham... — bąknął, spuszczając oczy — Ja... ja... Popatrzyła na niego poważnie. — Posłuchaj mnie, Wojtek, musisz zrozumieć, że między nami nic innego oprócz przyjaźni być nie może i nigdy nie będzie. Jeżeli ci to nie odpowiada, nie przyjeżdżaj. Bardzo clę lubię, chętnie z tobą sobie od czasu do czasu pogawędzę, ale to wszystko. Z.ZIYDŁER-ZBOROWSKI KRZYŻÓWKA (32) Jakby mu kto w pysk dał. Zerwał się i uciekł bez pożegnania. Zbieg! po schodach, jakby go kto gonił i wypadł na ulicę zasapany, rozdygotany, wściekły. Nie od razu poszedł do wozu. Chodził tam i z powrotem długimi krokami, pragnąc się trochę uspokoić. „A więc wszystko skończone" myślał. „Nie chce go. Pewnie ma innego, lepszego, jakiegoś elegancika, inteligenta. Co jej tam prosty chłop ze wsi. Z łaski pozwalała mu do siebie przyjeżdź*ać, a on głupi wyobrażał sobie Bóg wie co. Z wolna zaczynał się uspokajać. Co dalej? Co będzie teraz robił? Ano nic. Wróci do pałacu i jak dawniej będzie wykidajłą, jak dawniej od czasu do czasu da komuś po mordzie 1 koniec. Czy taka jest jego przyszłość? Czy przez całe życie nie będzie robił już nic innego tylko lał w mordę? Począł narastać w nim bunt. Póki miał nadzieję, że Beata go zechce, póty istniał dla niego jakiś cel w życiu. A teraz? Obmierzło mu takie życie. Z obrzydzeniem myślał o pałacu, o Zenonie, o Wiktorze i o tych nadzianych dolarami facetach, którzy przyjeżdżali luksusowymi limu zynami grać w ruletę, albo gzić się z dziwka mi. A on? Co on robi w tym całym bajzlu? Wykidajło. Fachowiec od mordóblcia. Strófc przy bramie. On, Wojciech Kalina gospodarski syn wysługuje się tym skurwysynom tym kombinatorom, hochsztaplerom, błaznom z pełnymi portfelami.Tfuuu! Splunął z rozmachem, aż jakaś przechodząca kobieta uskoczyła w bok i krzyknęła: — Cham! To go trochę otrzeźwiło. Przystanął i przeciągnął dłonią po czole. „Chyba zwariowałem" mruknął „Całkiem mi się we łbie poprzewracało. No to co, że jakaś tam dziwka mnie nie chce? Znajdę sobie inną. Tego towaru nigdy nie brakuje". Czuł, że usiłuje o-szukać samego siebie, ale chciał się oszukać,, chciał nabrać przekonania, że to nic takiego, że właściwie nic się nie stało. Spojrzał na zegarek. Późno. Trzeba wracać do pałacu. W tej chwili cholernie mierził go ten pałac i ta robota. Uciec! Uciec! Rzucić to wszystko! Zarobi jeszcze trochę forsy, odłoży kupę dolarów, które dostaje jako napiwki i pryśnie gdzie za granicę. Zapisze się na wycieczkę t „Orbisem" i zostanie, we Francji, albo we Włoszech. A potem do Ameryki. Mało to chło pów dorobiło się majątku w Ameryce. I on nie gorszy. Silny jest młody, roboty się nijakiej nie boi. Da sobie radę. Samolotem. Poleci samolotem do Ameryki. Od dawna marzył o tym, żeby podróżować samolotami. I nagle ogarnęła go taka chęć, żeby zobaczyć samoloty, że postanowił pojechać na lotnisko. Chociaż popatrzeć, przyjrzeć się ludziom, którzy przylatują, odlatują, odetchnąć przez chwilę atmosferą szerokiego świata. Nie namyślając się długo, wsiadł do wozu i pojechał na lotnisko. jDdn} „Głos Koszaliński" — organ KW PZPR. Redaguj* Kolegium — Ul. Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) 15-804 Koszalin. Telefony: centrala — 279-21 (łączy »e wszystkimi działami). Red. na et. I sekretariat — 626-93, «-cy red. nacs, — 142-08, 233-09, sekr. red. — 251-01, e-ca sekr. red. — 251-57. Działy! Partyjno-Społeczny — 251-14, Ekonomiczny — 243-51, Rolny — 243-59, Miejski — 224-95, Reporterski — 251-57, Sportowy — 25J-4# I 246-51 (wieczorem), Lączeości t Czytelnikami — 250-05. „Głos Słupski" — plae Zwycięstwa i, I piętro, 76-201 Słupsk, tel. (1-95. Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — al. Pawła Findera 87 a, 15-721 Koszalin, tel. <22-91. Wpłaty na prenumeraty (miesięczna — 30,58 zł, kwartalna — 91 cl, półroczna — 189 et, roczna — 364 zł) przyjmują urzędy pocztowe, listonosze oras oddziały 1 delegatury Przedsiębiorstwa 17-powszechnlanla Prasy 1 Książki. Wszelkich informacji e warunkach prenumeraty o-dzielają wszystkie placAwkl „Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa — Książka - Ruch", ul. Pawła Findera 27a, 71-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne, Koszalin, ul. Alfreda Lampego lt. Nr indeksu 15811.