PROLETARIUSZE WSZYSTT^ KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ t EGO PZPR W ROK XXII Nr 212 (7074) ŚRODA, 31 LIPCA 1974 r. A B CfcNA 1 zł Nowa Centralna Radiostacja rozpoczęła prace UROCZYSTE URUCHOMIENIE CENTRUM Z UDZIAŁEM PIOTRA JAROSZEWICZA WARSZAWA (PAP). Nowa Centralna Radiostacja, wybudowana w Konstantynowie k/Gąbina rozpoczęta pracę. 30 bni na 2 minuty przed godziną 12.00 uruchomienia stacji dokonał przybyły na tę uroczystość, członek Biura Politycznego KC PZPR, premier Piotr Jaroszewicz. O godz. 12 nowa radiostacja przekazała na cały kraj i daleko poza jego gra niee pierwsze dźwięki — 12 uderzeń zegara t wieży Zamku Królewskiego w Warszawie. W przekazywaniu radiostacji do użytku wzięli także udział gospodarze województwa z I sekretarzem WKW PZPR - Kazimierzem Rokoszewskim i wojewodą warszawskim — Franciszkiem Teklińskim. W czasie uroczystości pre mier P. Jaroszewicz powiedział: Popłynął w eter sygnał naszej największej i jednej z największych w świecie długofalowej stacji radiowej — Warszawskiej Radio stacji Centralnej. Od tej chwili dniem i nocą, do każdego zakątka Polski i do wielu krajów Europy docierać będzie polskie słowo dając świadectwo, że Polska żyje pełnią życia, rozwija się z każdym dniem, umacnia i powiększa swój potencjał, gospodarczy, naukowy i kulturalny, a jej społeczeń- stwo z każdym rokiem bar dziej światłe, zasobne i lepiej pracujące. wn:>si ważny wkład do ogólnoludzkich dokonań. * Już od chwili przystąpienia do budowy obiektu kojarzył się on powszechnie przede wszystkim z powsta jącym tam masztem, który miał stać się najwyższą budowlą na świecie 18 maja br. światowy rekord wy sokości „przeniósł się" rzeczywiście do miejscowości Konstantynów, leżącej w pobliżu Gąbina. Maszt o wysokości 646 m, z czego 642,5 m —• to stalowa konstrukcja o ciężarze 420 ton był gotowy. Dla budowniczych rekord wysokości nie był jednak najważniejszy, nie to było także celem projektantów. Wszyscy cenią sobie głównie ich wkład w sukces polskiej myśli naukowo--technicznej, bo zaprojektowanie i zbudowanie takiej konstrukcji jest. osiągnięciem światowym. Budowniczowie dokonali tego w 21 miesięcy. .Dalmor" jednym z największych armatorów rybackich świata GDYNIA (PAP). Przedsiębiorstwo Połowów Dalekomorskich „Dalmor'* w Gdyni zalicza się do największych w świecie armatorów rybackiej floty uprzemysłowionej. Składa się ona z 34 trawlerów-przetwór-nl kilku typów zbudowanych w Stoczni Gdańskiej im. Lenina W ostatnich miesiącach „Dalmor" wzbogacił się o trzy nowe jednostki uprzemysłowione „Denebela" ,„Gemini" oraz przekazany przed dwoma .dniami traw-ler-przetwórnia „Sirius". Traw1ery-przetw7órnie „Dal moru" odławiają na dalekich łowiskach północno-zachodniego Atlantyku, na Morzu Barentsa, u brzegów południowo - zachodniej Afryki, Peru oraz pół- nocno-wschodniego Pacyfiku. Flota uprzemysłowiona gdyńskiego armatora ma już na swoim koncie w br 100 tys ton ryb. Uzupełnieniem tej floty są trawlery burtowe. Flota konwencjonalna „Dalmo-ru" łowiąca na Morzu Północnym posiada 26 jednostek. Łącznie w br.. flota „Dalmoru" przekroczy po raz pierwszy 200 tys. ton odłowionej ryby. Komputery w Szczecinie SZCZECIN (PAP). Szczecińskie Zakłady Elektro-nieśnej Techniki Obliczeniowej otrzymały ostatnio nowy Komputer „Odra 1305". Obecnie zakład dysponuj trzem^ urządzeniami do elektronicznego przetwarzania danych: „Odra 1305", „Odra 1304" oraz „Mińsk 22" Umożliwia to rozszerzenie zakresu działania. dotychczas wykonywane dla 2C przedsiębiorstw zadania wycinkowe dotyczą ce m. in. gospodarki materiałowej, wykorzystania funduszu płac, technicznego przygotowania produkcji. Obecnie podejmuje się opracowanie kompleksowe m. in. dla Fabryki Urządzeń Budowlanych „Hydro ma" Fabryki Mechanizmów Samochodowych „Polmo" Dotyczą one problemów technicznych i ekonomicznych przedsiębiorstw. Realizuje się również zadania dla całych branż. Dla przedsiębiorstw połowów dalekomorskich i usług rybackich „Gryf", „Odra" i „Dalmor" opracowuje się w szczecińskim „ZETO" system optymalizacji połowów, produkcji konserw, systemu sprzedaży PLENUM KW PZPR Rok dalszego przyspieszenia tempa rozwoju gospodarki województwa KOSZALIN. Wczoraj odbyły się plenarne obrady Komitetu Wojewódzkiego PZPR, Wzięli w nich udział: sekretarz KC, Józef Pińkow-ski i zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Zbigniew Wojterkowski oraz aktyw partyjno-gospodarczy większych zakładów pracy i instytucji rolniczych. Przewodniczący obradom I sekretarz KW, Władysław Kozdra poinformował, że u-chwałą Rady Państwa za całokształt działalności partyjnej i społecznej odznaczeni zostali: Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Paweł Błar«M«»wski przewodniczący WKKP oraz Orderami Sztari daru Pracy II Klasy Józef Macichowski, przewodniczą cy WK FJN i Wacław Pacho kapitan portu w Ustce. Aktu; dekoracji dokonał sekretarz KC Józef Pinkowski. W imie niu odznaczonych podziękował Paweł Błażejewski. Członkowie Komitetu Wojewódzkiego oraz inni uczest nicy plenum otrzymali wcze śniej przygotowaną przez WUS, z inspiracji Wydziału Ekonomicznego, specjalną pu blikację o wynikach działalności społeczno - gospodarczej w I półroczu. Zawarto w niej podsfawowe dane dotyczące sytuacji pieniężno--rynkowej, przemysłu, rolnictwa, budownictwa i działalności inwestycyjnej w wo-jew Sdż: wie. W imieniu wojewody koszalińskiego informację o-mawiającą wyniki gospodarcze pierwszego półrocza, ocenę przygotowań do żniw i zbioru innvch rłodów rolnych oraz program działania administracji państwowej w II półroczu złożył wojewódzkiej instancji partyjnej wice wojewoda Andrzej Gold-mann. Stwierdził on, że osiągnięte w pierwszym półroczu wyniki gospodarcze sa następstwem pomyślnej realizacji zadań produkcy jnvch we wszystkich podstawowych działach gospodarki narodowej. Nastąpił znaczny wzrost płac i dochodów ludności, a także wyraźna poprawa zaopatrzenia w towary i usługi materialne. Na szczególne podkreślenie za- - Władysław Kozdra, I sekretarz Kw otwiera obrady Komitetu Wojewódzkiego. mm sługuje utrzymująca się wysoka dynamika produkcji przemysłowej, wzrost wydaj ności pracy i przeciętnej pła cy miesięcznej, korzystniejsze niż w roku 1973 podstawowe relacje ekonomiczne. W I półroczu sprzedaż wyrobów produkcji własnej i usług w przemyśle była o 15,4 proc. wyższa, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jest to dynamika wyższa od założonej w pi-nie jak i od średniej krajowej. Operatywny plan sprzedaży produkcji wykonany został z nadwyżką 471 min zł. Wyższy wskaźnik realizacji planowych zadań uzyskały przedsiębiorstwa przemysłu terenowego — 105.6 proc., niż przemysłu kluczowego — 103,8 proc. Korzystne wyniki w realizacji zadań T półrocza osiągnęły przedsiębiorstwa i zakłady pracujące na nowych zasadach ekonomiczno - finansowych. Np. osiągnpły one wzrost produkcji o 26,2 proc. przy, średniej wojewódzkiej 15,4 proc. i wydajność pracy o .19,2 proc. przy średniej 10.2 proc. (ciąg dalszy na str. 3) Józef Pinkowski. sekretarz KC, dekoruje Krzyżem Komandorskim z Gwiazda Orderu Odrodzenia Polski Pawła Błażejewskiego. przewodniczącego W KKP. Fot. Józef Piątkowski Powiat pyrzycki zamierza zwiększyć plony do 50 kwintali z hektara SZCZECIN (PAP). Powiat pyrzycki nazywa się spichlerzem województwa szczecińskiego. Rzeczywiście, pod względem produkcji rolnej wyprzedza on wszystkie pozostałe. Rocznie 4.690 rolników, 5 L kombinatów państwowych gospodarstw rolnych, 6 spół dzielni produkcyjnych z tego powiatu dostarcza ponad 60 tysięcy ton zboża, 31 tysięcy ton ziemniaków, 175 tysięcy ton buraków. 7 tys. ton rzepaku, 10 tysięcy ton mięsa i 32 miliony litrów mleka. W 1973 roku Pyrzyce uzyskały zbiór po 40 kwintali zboża z hektara Duży wkład wniosła tu załoga Wieloobiektowego Gospodarstwa Rolnego Zabawo, która z obszaru 1.300 hektarów uzyskała po 44,4 kwintale zbóż z hektara. W bieżącym roku w nie- których rejonach tego powiatu plony jęczmienia o-zimego przekraczają 50 kwintali z hektara Rolnicy z pcw pyrzyckiego ms-Ją bar dzo ambitne plany Chcą już w roku przyszłym zbierać po 45 kwintali ziarna z hektara. a w latach 1976 —77 o-siągnąć wydajność ok. 50 kwintali z ha Powiat pyrzycki odznaczony został z okazji lipcowe go święta Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Aluminium z popiołu ZGORZELEC CPAP). Jak obliczyli specjaliści — Elektrownia „Turów" wytwarza w ciągu roku 3 min ton lotnego popiołu. Z tej ilości można wyprodukować 800 tys. ton tlenku glinu, a w dalszej przeróbce — ok. 400 tys ton aluminium Proriuk ?ja aluminium w oparciu o turoszowski popiół — to wielka szansa zmniejszenia deficytu tego poszukiwanego materiału. Strona 2 Z ZAGRANICY Glos Koszaliński nr 21$ W TELEGRAFICZNYM OYWWCA'."W> WW«rAV. SKRÓCIE «|?v • MINISTER spraw zagranicznych Włoch — Aldo Moro, przebywał w ZSRR z wizytą oficjalną, udał się do kraju cowym etapem jego 7-aniowej wizyty była Kijów, dokąd przybył z Krymu. Aldo Moro wyraził zadowolenie z wizyty w Związku Radzieckim. Podkreślił on, że owocne rozmowy, jakie przeprowadził z przywódcami radzieckimi, i osiągnięte porozumienia będą nowym bodźcem do dalszego rozwoju J "Ł*" " współpracy między Włochami i ZSRR. który Koń- stolica Ukrainy — wzajemnych stosunków i Wokół konfliktu cypryjskiego Uczestnicy konferencji genewskiej osiggnęli porozumienie * W BUKARESZCIE zakończyło swe prace plenum Komitetu Centralnego Rumuńskiej Partii Komunistycznej. Uczestnicy zaaprobowali projekt programu RPK, przewidującego budowę w Rumunii wszechstronnie rozwiniętego społeczeństwa socjalistycz nego i dążenie do komunizmu. Plenum postanowiło zwołać XI zjazd Rumuńskiej Partii Komunistycznej «a 25 listopada 1975 r. * SZWEDZKA PARTIA LEWICY — KOMUNIŚCI — wystosowała w poniedziałek list do rządu, w którym wezwała go do niezwłocznego uznania Republiki Gwinei — Rissau. Komuniści szwedzcy opowiedzieli się także za uznaniem j>rzez Szwecję" Angoli i Mozambiku, gdy tylko uzyskają niepodległość po wycofaniu się Portugalii. * W PONIEDZIAŁEK rano zmarł w Monachium w wieku T5 lat pisarz i poeta Erich Kaestner. Był on autorem m. in. takich znanych książek dla młodzieży, jak „Emil i dedektywi", „Latająca klasa", „Ania czy Mania". * WCZORAJ gen. Franco opuścił klinikę, w której przebywał przez 3 tygodnie z powodu skrzepu żylnego. Według orzeczenia lekarzy, jest on całkowicie wyleczony. * WE WŁOSZECH panują upały. Rekordową temperaturę zanotowano w poniedziałek we Florencji — 36 st. w cieniu. Wcza sowicze i turyści unikają plaży i pozostają w hotelach w godzinach największego nasłonecznienia. * IZRAELSKA soldateska nie zaprzestaje prowokacji przeciwko Libanowi. Artyleria izraelska ostrzelała wczoraj przygraniczne wioski libańskie. W wyniku ostrzału zostały uszkodzone domy mieszkalne i zniszczone uprawy rolne. Tego samego dnia samoloty izraelskie niejednokrotnie naruszały obszar powietrzny południowego Libanu. * W PODKOMITECIE spraw zagranicznych Izby Reprezentan tów Kongresu USA odbyła się wczoraj debata na temat sprzedaży broni do krajów Zatoki Perskiej. GENEWA (PAP). Wczoraj na trójstronnej konferencji w sprawie Cypru z udziałem przedstawicieli Grecji, Turcji i W. Brytanii osiągnięto w zasadzie porozumienie. Ma ono obejmować warun ki wprowadzenia w życie ,za bieszenia ognia oraz przewi dywać zwołanie w dniach 4 lub 5 sierpnia konferencji, która zajmie się problemami politycznymi konfliktu cypryjskiego. Przed podpisaniem dokumentu końcowego miano jeszcze uzgodnić techniczną kwestie militarną, jaką jest sprawa szerokości strefy buforowej i wytyczenie linii wyznaczającej tereny kontrolowane przez strony turecką i grecką. Również wczoraj do stoli cy W. Brytanii przybył z Nowego Jorku prezydent Cy pru, arcybiskup Makarios. Urzędnicy Foreign Office po informowali dziennikarzy, że nie było w planie żadnych rozmów Makariosa z oolity kami brytyjskimi, jednakże nie wykluczyli możliwości takich spotkań. Według informacji napływających z Cypru, wojska tureckie nadal umacniają swe pozycje na wyspie. Kon trolują one część wybrzeża o długości ponsd 20 km w północnej części wyspy i re jony wzdłuż drosi Kyrenia — Nikozja. Według niektórych ocen, wojska tureckie dysponują siła 25—30 tvs. lu dzi oraz ponad 200 czołgów. Oświadczenie ŚRP HELSINKI (PAP). Biuro Prezydium Światowej Rady Pokoju na nadzwyczajnym posiedzeniu w Helsinkach przyjęło oświadczenie w spra wie Cypru. W oświadczeniu stwierdza się, że sytuacja na Cyprze wymaga niesłab nącej czujności ze strony wszystkich, którzy pragna pokoju i aktywizacji działał ności zmierzającej do tego by nie dopuścić do jakichkolwiek spisków, pomóc na rodowi cypryjskiemu prze zwyciężyć trudności i roz-wiazać stojące przed nim problemy, zgodnie z jego ży czeniami i interesami. Rumunia kraj dynamicznych przemian Wynik! osiągnięte przez gospodarkę Rumunii w roku ubiegłym stawiają ją w rzędzie najszybciej rozwijających się krajów. Wzrost dochodu narodowego o 11 proe. jest najlepszym dowodem wysokiej dynamiki rozwoju. Wysoka dynamika kontynuowana jest również w roku bieżą-Szybko rozwija się szczególnie przemysł i handel cym zagraniczny Charakterystyczną cechą przemysłu rumuńskiego jest wysoki stopień wyposażenia zakładów w nowoczesne ma szyny i urządzenia. Ostatnie lata przyniosły Rumunii nie tylko znaczny wzrost wartoś ci produkcji przemysłowej i ilości produkowanych wyro bp w, ale również unowocześ ■nienie produkcji. Największą dynamikę roz woju wykazują gałęzie prze mysłu będące nośnikami po stępu technicznego. W roku ubiegłym produkcja przemy słu maszynowego wzrosła o 20 proc. chemicznego o 18,3 proc. lekkiego o 16,1 proc. metalurgicznego o 10—12 proc. Szczególnie dynamicznie rozwijają się takie bran że jak elektrotechnika, mechanika precyzyjna i optyka. Rośnie produkcja obrabiarek, statków, środków transportu. Świadectwem przemian zachodzących w przemyśle rumuńskim jest wzrost pro dukcji samochodów osobowych, telewizorów, radioodbiorników. W roku ubiegłym produkcja samochodów osobowych wzrosła o 68 proc. osiągając liczbę 47,2 tys. sztuk. Produkcja telewizorów wzrosła w tym sa mym okresie o 23 proc. o-fiięgając 397 tys. sztuk. Nowoczesny przemysł u-możliwia unowocześnianie rumuńskiego rolnictwa, ułat wia jego mechanizację i chemizację. Baza techniczna rolnictwa powiększyła się w roku ubiegłym o 7,5 tys. traktorów i 2,6 tys. kombajnów. Przemysł chemiczny dostarczył rolnictwu 850 tys. ton' nawozów sztucznych. Szybkie tempo rozwoju go gpodarczego, unowocześnienie struktury gospodarki i wzrost poziomu nowoczesności wyrobów, pozwalają Rumunii ma szersze włączenie się do międzynarodowego podziału pracy i nawiązywanie szerszej • współpracy z zagranicą. Rumunia umacnia dwustronne związki z krajami RWPG, bierze również u-dział we wspólnych przedsięwzięciach krajów RWPG, takich jak wspólna budowa kombinatu azbestowego w Kijembajewsku i budowa kombinatu celulozowego w Ust-Ilimie. Rumunia podpisała rów nież szereg dokumentów zmierzających do zacieśnienia wymiany handlowej i kooperacji z krajami Europy zachodniej i Stanami Zjed noczonymi. Stosunki gospodarcze mię dzy Polską i Rumunią rozwijają się pomyślnie. Proto kół o wzajemnej wymianie handlowej i płatnościach na rok 1974 przewiduje, że wzrośnie ona o 40 proc. i osiągnie wartość 285 min rubli transferowych. Szczególnie szybko rosną wzajem ne dostawy maszyn i urządzeń. Udział tej grupy wyrobów we wzajemnych obro tach wyniesie w 1974 roku 60 proc. Eksportujemy do Rumunii obrabiarki, statki rybackie, silniki i wyposażenie okręto we, wyroby przemysłu elektrotechnicznego, maszyny górnicze i włókiennicze, u-rządzerya dla przemysłu che micznego i drzewnego, wyroby chemiczne i hutnicze. Eksportujemy również szereg wyrobów konsumpcyjnych m. in. farmaceutyki, tkaniny i kosmetyki. Impor tujemy z Rumunii maszyny budowlane i drogowe, lokomotywy i wagony, sprzęt teletechniczny, produkty na ftowe, aluminium i chemikalia. Wśród importowanych towarów konsumpcyjnych znajdują się samochody, meble, dzianiny i artykuły spożywcze. Wydaje się, że wraz z rozwojem potencjałów gospodarczych naszych krajów, współpraca między Polską i Rumunią będzie się dalej rozwijała, czego wyrazem jest obecna wizyta premiera Piotra Jaroszewicza w Rumunii, (Interpress) Polsko radzieckie rozmowy gospodarcze MOSKWA (PAP). W Moskwie przebywał członek Biura Politycznego KC PZPR, wicepremier Mieczysław Jagielski. W czasie pobytu w stolicy Kraju Rad spotkał się on z wicepremierem, przewodniczącym Państwowego Komitetu Rady Ministrów ZSRR ds. Planowania, Nikołajem Bajbako-wem. Tematem rozmowy by ły bieżące i perspektywiczne problemy polsko-radzieckiej współpracy gospodarczej. Wicepremier M. Jagielski zwiedził także jubileuszową wystawę gospodarczą „30 lat socjalistycznej Polski", Gościom polskim towarzyszyli ze strony radzieckiej wicepremierzy: Nikołaj Bajba-kow, Wieniamin Dymszyc i Michaił Lesieczko oraz sekretarz RWPG Nikołaj Fad-diejew. Susza w Afryce Milion ofiar śmiertelnych NOWY JORK (PAP). Około milion osób umarło % głodu w Afryce środkowej w następstwie suszy nękającej ten region od kilku lat, zaś półtora miliona innych schroniło się przed śmiercią w obozach dla uchodźców. Amerykański tygodnik „Newsweek" podaje, że ponadto 5—10 min Afrykanów głoduje w buszu lub w slumsach wielkich miast w 16 krajach dotkniętych suszą. Obecną klęskę głodu w Afryce środkowej tygodnik nazywa jedną z wielkich katastrof dwudziestego wieku. „Newsweek" zwraca uwagę, że programy pomocy podejmowane przez FAO Minister spraw zagranicznych Izraela przebywa w USA WASZYNGTON (PAP). Wczoraj w godzinach popołudniowych rozpoczęły się rozmowy między wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych Izraela, Jiga-elem Allonem i sekretarzem stanu USA Henry Kissinge-rem. Tematem rozmów są Król Fajsal w Egipcie Wczoraj KAIR (PAP), przybył do Kairu z 9-dnio-wą wizytą oficjalną król Arabii Saudyjskiej Fajsal. W czasie wizyty szefowie Egiptu i Arabii Saudyjskiej dokonają wymiany poglądów na temat dalszych etapów wspólnej akcji państw arabskich zmierzającej do W dniu 28 lipca 1974 r., zmarł w Szydłowie Kol. WINCENTY K0S0WICKI zasłużony działacz ruchu ludowego, były członek Rady Naczelnej ZSL, były członek Prezydium Wojewódzkiego Komitetu ZSL w Koszalinie, były prezes PK ZSL w Wałczu, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi i wieloma Innymi odznaczeniami. RODZINIE I najbliższym Zmarłego — wyrazy głębokiego współczucia składa PREZYDIUM WK ZSL w KOSZALINIE I PREZYDIUM PK ZSL W WAŁCZU i inne organizacje międzynarodowe mają 1 charakter doraźny. Tym czego Afryka środkowa potrzebuje naprawdę, jest — zdaniem specjalistów — globalny plan poprawy wykorzystania źródeł wody i unowocześnienie rolnictwa. Realizacja takiego planu pochłonęłaby według niektórych obliczeń 10 miliardów dolarów w ciągu 25 lat. sprawy związane z dalszymi etapami rozdzielenia sił zbrojnych Izraela i państw arabskich. W czasie swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych Allon spotka się dzisiaj z amerykańskim ministrem obrony Jamesem Schlesingerem Wotum zaufania dla Marii Peron BUENOS AIRES (PAP). Pierwsza na świecie kobie-ta-prezydent, Maria- Estela Peron otrzymała wotum zaufania ze strony argentyńskich partii politycznych oraz organizacji związkowych. Wzięła ona udział w posiedzeniu działaczy 20 partii politycznych, od komunistów do ugrupowań konserwatywnych, partii ko alicji rządowej, Powszechnej Konfederacji Pracy (CGT) i Powszechnej Konfederacji Biznesmenów (CGĘ). Uczestnicy spotkania u-chwalili deklarację, w której wyrażają poparcie dla rządów prezydenckich Marii Peron/Spotkanie zostało zwo łane przez peronistów w ramach „dialogu w sprawie jedności narodowej", rozpoczętego w roku 1972 przez prezydenta Perona z partiami politycznymi Argentyny. EBKS odzyskania okupowanych przez Izrael terytoriów. Obaj mężowie stanu przedyskutują również problem udzielenia przez Arabię Sau dyjską pomocy Egiptowi w odbudowie zniszczonej w toku działań wojennych stre fy Kanału Sueskiego. Koniec kolonializmu portugalskiego Symboliczną wymowę miało pożegnanie w porcie Lourenco Marąues w Mozambiku statku „Infante don Henriąue", wiozącego do Lizbony grupę portugalskich osadników powracających do kraju. W tym samym bowiem dniu, kiedy od wybrzeży Afryki odbijał statek noszą cy imię infanta Henryka Żeglarza, który przed z górą 400 laty zapoczątkował podbój terytoriów afrykańskich — prezydent Portugalii generał Antonio de Spinola zapowiedział przyznanie niepodległości trzem koloniom na tym kontynen cie — Gwinei Bissau, Angoli i Mozambikowi. Decyzja ta, kładąca kres portugalskiej dominacji kolonialnej, a zarazem trwającej od 13 lat wojnie prze ciwko afrykańskim ruchom wyzwoleńczym — nadaje ostatnim przemianom w Portugalii znaczenie prawdziwego przełomu. Spośród wszystkich bowiem skomplikowanych zagadnień, jakie miał do rozwiązania nowy rząd portugalski po obaleniu ustroju faszystowskiego, kwestia niepodległo ści terytoriów afrykańskich była najbardziej kontrowersyjna i wywoływała największe opory. Fakt, że rząd portugalski zdecydował się ostatecz nie ogłosić niepodległość terytoriów zamorskich — świadczy zarówno o potędze ruchów wyzwoleńczych legitymujących się poparciem ogromnej większości mieszkańców tych ziem, jak i o sile przemian torujących sobie drogę w Portugalii, mimo wszystkich towarzyszących im trudno-ści. Tak więc Portugalia zdecydowanie zobowiązała się do wcielenia w życie zadania dekolonizacji. Pozytywne konsekwencje tego zobowiązania będą wielorakie: na płaszczyźnie międzynarodowej decyzja o przyznaniu niepodległości Koloniom afrykańskim przy czyni,się niewątpliwie do podniesienia prestiżu Portugalii, pomoże jej uwolnić się od brzemienia hańby jaką okryły poprzedni u-strój zbrodnie popełniane w Angoli i Mozambiku. Dekolonizacja umożliwi rzę dowi prezydenta Spinoli u-łożenie stosunków z krajami Trzeciego Swiatą, a przede wszystkim z Afry^ ką, w nowym duchu — w duchu równoprawnej współ pracy i porozumienia. To z kolei wiąże się z poważnymi korzyściami gospodar czyrni. Zakończenie ery dominacji kolonialnej i pro-r wadzonej w jej obronię wojny, której niebotyczne koszty uczyniły z Portugalii „kopciuszka" Europy — stwarza pomyślne warunki dla szybkiego rozwoju gospodarki portugalskiej, dla wszechstronnej poprawy warunków życia społeczeństwa. MARIA JAWORNICKA (PAP) Dnia 29 lipca 1974 roku zmarł nagle w wieku lat 53 BERNARD BRONK długoletni radny I sołtys wsi RzepnJca. Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składa URZĄD GMINY W BYTOWIE W dniu 28 lipca 1974 roku zmarł HENRYK TRZEBIATOWSKI lat 37 długoletni i wzorowy pracownik Powiatowej Komendy Straży Pożarnych w Miastku, odznaczony Medalem XXX-lecia PRL, Brązowym Medalem „Za zasługi dla pożarnictwa,1 złotą odznaką — „Wzorowy Kierowca". Wyrazy głębokiego współczucia RODANIE skłki wskaż nik wzrostu wydajności Drący. W skali kraju wzrost prc dukcji przemysłowej w 81 proc. uzyskany został dzięki wzrostowi wydajności pracy. W województwie koszalińskim wskaźnik ten iert niższy. wynosi około 75 proc. Trzeba wyrównać te dyspro porcję. Przyrost produkcji w coraz większym stopniu mu- si być rezultatem zwiększania wydajności pracy. Bardzo ważnym warunkiem utrzymania wysokiego tempa przyrostu produkcji jest oszczędne gospodarowanie surowcami i materiałami, których nie mamy pod dostatkiem. Uzyskaliśmy w tej dziedzinie postęp, który powinien być stale ugruntowywany. Struktura orodukcji w coraz większym stopniu winna być dostosowywana do potrzeb rynku i eksportu. Trze ba pamiętać, że w roku bieżącym w kraju objętych będzie podwyżkami pła° około 3 min pracujących. Rośnie siła nabywcza ludności, coraz wyższe są wymagania rynku wobec przemysłu i handlu. Załoga każdego zakładu powinna przemyśleć co zrobić, żeby dostarczyć na rynek więcej towarów o szerszym asortymencie i lepszej jakości. Osiągnęliśmy w I półroczu br. znaczny wzrost eksportu, lecz rezultaty w tej dziedzinie nie mo?a nss jeszcze zadowalać. Udział naszego kra ju w światowym ekspoie'e jest jeszcze nieproporcjonalnie niski w porównaniu z na szym udziałem w światowej produkcji. Wzrost eksportu jest więc bardzo ważnym warunkiem dalszego rozwoju naszej gospodarki. W województwie koszalińskim — podkreślił sekretarz KC PZPR, tow. Józef Pińkowski — szczególnie istotne znaczenie mają zadania stojące przed rolnictwem. Koszalińscy rolnicy powinni dołożyć starań, by utrzymać nadal wysokie tempo rozwoju hodowli, zarówno bydła trzody chlewnej jak i owiec. Decydującą sprawą w obecnych warunkach jest zgromadzenie odpowiedniej ilości pasz. Problem ten powinien być wnikliwie rozpatrzony w każdym powiecie, w każdej gminie. Istotną sprawą jest również takie pokierowanie żniwami, by zebrać plony bez strat, a jednocześnie w terminie przeprowadzić uprawę gleby, jesien- ne siewy i prace wykopkowe. Nawiązując do omawianych w dyskusji problemów inwestycyjnych sekretarz KC wyraził uznanie dla załogi Koszalińskiego Przedsiębior stwa Budownictwa Przemysłowego za przedterminowe zakończenie I etapu budowy kombinatu .łf^nwsł i mięsne go w Koszalinie. Rozszerzyliśmy w kraju front inwesty cyjny w niespotykanej dotąd skali. Trzeba icdnak zadbać, by nowe obiekty jak najszybciej osiągały uełną moc produkcyjną. W pierwszej kolejności trzeba koncentrować wysiłki na budowach, których zakończenie planowań* iest w tvm roku. Dobre wyniki osiągnięte w naszej gospodarce w I półroczu br. zawdzięczamy ofiarnej pracy całego społeczeństwa, organizatorskiej działalności partii. Mamy w kraju sprzyjający klimat po lityczny. Przegląd naszego dorobku w 30-lecie PRL — jakiego dokonaliśmy — każ demu obywatelowi dał po wód do osobistej satysfakcji do dumy z osiągnięć ludowego państwa. Tę korzystną atmosferę trzeba umacniać i rozwijać. Żywię przekonanie — powiedział na zakoń czenie tow. Józef Pińkowski — że społeczeństwo Zie mi Koszalińskiej, pod kierownictwem wojewódzkiej instancji partyjnej pomyślnie wykona tegoroczne zadania we wszystkich dziedzi nach życia społeczno-gospo darczego . Plenum KW PZPR przyję ło wnioski w sprawie realizacji zadań społeczno- gospo darczych w województwie ko szalińskim w II półroczu br.. przedstawione w imieniu ko misji wnioskowej przez sekretarza KW PZPR, Jana Urbanowicza. Sprecyzowane w nich zostały szczegółowo kierunki działania instancji i organizacji partyjnych o-raz administracji państwowej i gospodarczej. Materiały * plenum opracowali: J. LESIAK WŁ. ŁUCZAK ODKRYCIE ARCHEOLOGICZNE NAD SANEM RT^ęTIÓW fpAp). Podczas prac przy budowfe drojfi w miejscowości Pysznica, pow. Stalowa Wola grupa robotników drogowych natknęła się na ślady starożytnego cmentarzyska. Podjęte przez pracowników muzeum rzeszowskiego badania doprowadziły do odnalezienia na powierzchni obejmującej pół ara blisko 320 grobów. Cmentarzysko datuja naukowcy na lata 900—650 p.n.e. tj. na drugą fazę rozwojową kultury łużyckiej, a ściślej — tzw. gru py tarnobrzeskiej tej kultury. Groby są ciałopalne. O-prócz urn z popiołami zmarłych (wiele z nich to wazy nadsańskie przykryte często tzw. misami profilowanymi) znaleziono wiele tzw. glinianach . przystawek, Zarówno popielnice, jak i misy czy przystawki mają lśniąco czarną powierzchnię i są bogato zdobione O ile nikła ilość znalezionych w grobach ozdobnych przedmiotów zwłaszcza z brą zu nie jest zaskoczeniem (również inne cmentarzyska świadcza o zubożeniu ludności łużyckiej w owym okresie) o tyle zagadkę stanowi niezwykła „koncentracja" mogił na niewielkim obszarze. Zapewne ten skrawek ziemi otoczony był szczególną czcią i to w ciągu kilku wieków, v Nowe obuwie narciarskie RZESZÓW (PAP). Fabry-ka Obuwia Sportowego „Fa bos" w Krośnie rozpoczyna seryjną produkcję nowego typu narciarskiego obuwia zjazdowego w kooperacji ze znaną firmą włoską „San Marco". Obuwie to wykony wane jest nowoczesna meto da łączeń tzw. wtryskowych* We wrześniu br. krośnieński „Fabos" dostarczy do sklepów sportowych w całym kraju pierwsze 1 tys. par o-buwia „San Marco", zaś do końca roku dostawy wyniosą około 10 tys. par. Wysoka jakość I nowoczesność tych wyrobów zapewni im także szeroki zbyt za grani cą. Awans oświatowy Polaków WARSZAWA (PAP). Po-> nad 740 tys. obywateli Polski Ludowej legitymuje się obecnie dyplomami ukończę nia wyższej uczelni. Jest to dziesięciokrotnie więcej niż wynosił stan inteligencji polskiej w okresie przedwojennym. W 31 wyższych uczelniach studiowało w 1945 r. w Polsce ok. 55 tys. studentów: w roku akademickim 1973/74 kształciło się na 88 uczelniach ponad 364 tys. o-sób, z czego blisko 230 tys. na studiach dziennych. Notujemy także stale wzra stający odsetek ludności ze średnim wykształceniem. W latach 1960—70 wzrósł on blisko o połowę, a w 1972 roku wśród osób w wieku produkcyjnym przeszło 3,2 min tzn. 17,1 proc.) miało przynajmniej maturę. Poziom wykształcenia przedstawia się różnorodnie w poszczególnych grupach wiekowych, przy czym lepszymi wynikami legitymują się młodsze. I tak np. wśród osób między 20 a 24 rokiem życia przeszło 30 proc. ma wykształcenie śred nie lub więcej niż średnie. Wśród osób w wieku 25— 29 lat i 30—34 lata odsetek ten jest nieco niższy. Jeśli chodzi o ludzi z wyższym wykształceniem, to stanowią oni ponad 5 proc. w grupach wiekowych 25—29 i 30—34 lata. Ludność z wyższym i śred nim wykształceniem koncen truje się w dużych miastach. Najwyższy poziom wy kształcenia mieszkańców o-siągnięto w pięciu miastach wydzielonych (tu grupuje się 40,6 proc. ludności z wyż szym wykształceniem) oraz w najsilniej zurbanizowanych województwach, katowickim, gdańskim i szczecińskim Za niewątpliwie pozytywny na leży uznać fakt, że wsrost ludności z wyższym i śred nim wykształceniem jest w słabo zurbanizowanych regionach znacznie szybszy w ostatnich latach niż średnio w kraju. Górnictwo węglowe mcchanizufe się KATOWICE (PAP). W I półroczu br. w kopalniach węgia kamiennego zainstalowano 29 kompletów obudów zmechanizowanych Do końca tego roku ich liczba zwiększy się do 226. Instalowanie nowoczesnych urządzeń i maszyn ma na celu nie tylko zwiększenie wydobycia węgla, lecz przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa ich pracy. Nowoczesne walizki z tworzyw sztucznych KATOWICE (PAP). W Za kładach Tworzyw Sztucznych „Erg" w Gliwicach o-puściła 30 bm. taśmę montażową 11-tysięczna walizka wykonana z tworzywa zwanego polipropylenem. Podję ta po raz pierwszy w kraju w kwietniu br. produkcja tych wyrobów (walizki podróżne dla pań i panów, ne sesery) zrobiła prawdziwą furorę na naszym rynku. Dostarczane sukcesywnie do handlu walizki są nstych miast wykupywane. Sprawiają to wysokie walory estetyczne i użytkowe tych wyrobów. WARSZAWA (PAP). Jak pr*e- ^idule IMiGW dzisial będzie zaehnmirzerre umiarkowane, miejscami zwłaszcza' na północy kraju opady deszczu. Temperatura maksymalna od 18 stopni na północy do 22 st. i 24 st. w centrum i 27 st. nlisj scami na południu. .-Wiatry u* miarkowane, z kierunków zm rhodnich. G/os Koszaliński nr 212 PROBLEMY WOJEWÓDZTWA Strona 5 i t fil W tym dniu, podobnie było i w kilku poprzednich, naturalny woj skowy porządek dnia został nieco zachwiany. Okres końcowych egzaminów na oficerski stopień, bar dzo zresztą pracochłonnych, przy pomniał im niezbyt przecież odległe dni sesji na cywilnych uczel niach. Nastrój był podobny, działała nawet regularna studencka giełda egzaminowa. Przystępowali do tego sprawdzianu bardziej pew ni, po prostu w wojsku nie można było niczego odkładać na później. Miłe skłonności do lenistwa, które podobno stanowią sól studenckich lat, nie pożyły długo w wojskowej atmosferze. Można się na dyscyplinę zżymać, ale doceni ją każdy, jeśli z piątką w indeksie wychodzi z egzaminu. Drugi rocznik absolwentów Szkoły Oficerów Rezerwy opuścił niedawno mu-:-/ koszalińskiej WŚOWOPl. im por. M. Kalinowskiego. Szkołę Oficerów Re zerwy utworzono, podobnie iak w innych regionach, na podstawie uchwały Rady Ministrów z 8 września 1972 roku, która reformowała zarazem dotychczasowy system szkolenia rezerw oficerskich, dostosowując go do aktual nych potrzeb. Nie wdając się w zbyteczne szczegÓ ły: system ten polega na zmniejszeniu wymiaru godzin szkolenia wojskowego studentów cywilnvch szkół wyższych z 450 do 180 godzin, Równocześnie wprowadzona została 12-miesięcz-na służba wojskowa. Pół roku szkolenia w SOR i 6 miesięcy na stanowiskach dowódczych w jednostkach wojskowych, którym podlegają absolwenci, objęci- w okresie studiów szkoleniem wojskowym. ... Mo wiec w dniu, który był ich ostat nim dniem w szkole, pogoda dopisała i uroczystość zakończenia szkolenia pod chorążych mogła sie odbyć na placu apelowym, przy zachowaniu całego bo gatego, wojskowego ceremoniału. W równych szeregach, wyprężeni na bacz ność, wysłuchali najpierw rozkazu ko mendanta szkoły. Dziesięciu najlepszych otrzymało specjalne wyróżnienia, nagrody i odznaki wzorowego podchorążego. Ceremonialnie Wręczono wszyst-kirn dyplomy. Następnie, mieli okazję popisać się na defiladzie. Wypadli bar dzo dobrze, bo choć godzin musztry nie było zbyt wiele, mieli ambicję wypaść nie gorzej od regularnego wojska. A przecież nie trzeba ukrywać, wielu z nich przyjęło karty powołania do SOR z pewną rezerwą. Czy nie szkoda tego najlepszego okresu tuż po cywilnym dyplomie? Bo przecież nareszcie z dyplomem inżyniera ub magistra mo gą rozpoczynać zawodowy start? Czy przez ten rok ich koledzy nie zdobędą lepszych pozycji w biegu do zawodowej kariery? Niektórzy zdążyli już założyć rodziny. Bywało również, że karty powołania otrzymali w ostatniej chwili, kiedy gotowe były plany życiowe, rozpoczęte starania o mieszkanie, o pracę dla żony.., Niektórzy myśleli wtedy — rok wy rwany z życiorysu! Jak to oceniają dzisiaj, po sześciu miesiącach, niejako na półmetku Szko ły Oficerów Rezerwy? Pierwszym miłym zaskoczeniem — jak wspominali — było stworzenie im w szkole znakomitych wręcz warunków socjalnych. Mieszkali jak w hote lu. Pokoje 3—4 osobowe, ładnie wypo sażone, dobre warunki do nauki. Korzystali z takich uprawnień, jakie przy sługują oficerom służby stałej. Ten pierwszy kontakt z koszalińską Szkołą Oficerów Rezerwy był sympatyczny, to zgodnie podkreślali wszyscy podchorążowie. I chociaż większość z nich bez zbytniego entuzjazmu odnosiła się do pobytu w szkole, kadra oficerska bardzo szybko — tak twierdzili absolwenci — zjednywała ich sobie. Od początku starano się im pomóc w sprawach życiowych, „cywilnych", jak powiadali. Okazało się, że zgodnie z ustawa podchorążowie, po skończeniu szkoły nie odbywają praktyki zawodowej. Okres pobytu w szkole u-prawnia ich do normalnego urlopu wy poczynkowego, Zachowują te same, co poprzednio, prawo do otrzymania gwa rantówaneso umowa stypend,,?3lna miesz kania. Podczas oobytu w ŚOR otrzyroy wali dość wysokie uposażenie. Ci, któ rzy założyli przedtem rodziny, mieli z czego je utrzymywać. Szczególnie troskliwej pomocy udzie lano tvm, którzy rr>;eli skomplikowaną sytuację rodzinna. Zdarzyło się, że ko mendsnt szkoły interweniował w spra wie otrzymania pracy dla żony fniektó rzv przyszli do szkoły wprost po weselu). Sprawy te nie bvły proste, bowiem do Koszalina trafił1' również absolwenci mieszkajacy w Warszawie, na wet. w Krakowie i Lublinie. Najliczniejsza grupę stanowili absol wenci koszalińskich uczelni, WSTnż. i słupskiej WSN. Oni też naiszybciej. co zrozumiałe, stworzyli kolektyw, który — jak powiadali — pomagał kadrze SOR przełamywać pierwsze uprzedzenie i bariery między podchorążymi. Teraz, z perspektywy tych sześciu miesięcy dostrzegają wyraźne, widoczne korzyści z pobytu w szkole i uważają, że w tym czasie wiele się nauczy li. Oczywiście, w tym najbardziej ogól nyrn, nawet życiowym sensie. — Muszę przyznać, że nie bardzo po trafiłem otworzyć usta przed szerszym zgromadzeniem — przyznał Michał Ła bęcki. — Teraz w wojsku nauczyłem się precyzyjnie wydawać polecenia. Szybko podejmować decyzję. Mieliśmy przecież zajęcia z żołnierzami służby czynnej. — Pewne umiejętności, które tutaj zdobyliśmy, przydadzą się jak ulał w cywilu — powiedział Rafał Nowejk. — W zakładzie produkcyjnym liczą się bardzo umiejętności kierowania zespoła mi ludzi. Tutaj nauczyliśmy się (dero wać zespołem żołnierzy. Te praktycznie nabyte dyspozycje wychowawcze przydadzą się bardzo. 'I ważne, nauczy liśmy się myślenia w interesie kolektywu. Musze przecież również w zakładzie produkcyjnym wiedzieć, jakie zadania mogę postawić podległ^Yn pra cowmikom, jak stopniować wymagania... — Dla mnie — stwierdził Krzysztof Nowicki — najważniejszą sprawą, któ rą wynoszę ze szkoły, jest umiejętność współpracy z ludźmi. Nie ukrywam, że w porównaniu z kolegami, którzy po politechnice poszli do zakładów, jestem trochę w gorszej pozycji. Kiedy skończę służbę, być może będę lepiej ogólnie przygotowany do współpracy z ludźmi, oni jednak będą się znacznie lepiej orientowali w zakładowych realiach. Sądzę, że szybciej będą awanso wali niż ja, bo chociaż mnie zaliczą ten rok w SOR do praktyki, ale który kierownik, czy dyrektor powierzy mi stanowisko, mając do wyboru mojego kolegę, który tam już rok pracował... Notowałem te wypowiedzi w dniu. kiedy rozstawali sie ze szkoła, nie mie li więc potrzeby idealizowania półrocz nego okresu pobytu. Dzielili się tymi uwagami w obecności kadry, przełożonych. Był to dialog żywy, miejscami polemiczny. Myślę, że wnioski z tej rozmowy wyciągnie przede wszystkim komenda szkoły, bo wydaje sie zaradne, co podkreślano, że do SOR natęży kierować ludzi, uwzględniając ich miel sce zamieszkania. Tm bliżej domu, tym rok sh-żby jest. zwłaszcza w tym szcze góln^m okr*^e startu życiowego, naj-m"{»i uciążliwy. Wartn również zadbać. abcolwen ci Cywilnych uczelni mieli możliwość doskonałemu swo^h z«wodon^vch um^ jptno^ci. byłoby, p.dvby komi- sie kwalifikujące traktowany hardzi** indywidualnie rekrutacje. Sieć szkól-oficerów rezerwy jest tak ro*wi>M;-> że mo*li\*ro<5rj. uw7gledn>enis niektórych źv^ń absolwentów sa realne. W «um'fe podchorążowie wynoszą z koszutskiej szkoły dobre do£-«riskrzenia, Wóre — sami powiadali — w cywilu będą... *»k znalazł. WALDEMAR PAKULSKI Jedzie sie piaszczystą dro gą wśród łąk, mija dużo zie leni Dalej widok zasłaniają wierzby i olchy. Wśród u ich stoi ta buda. Czerwińskich. Ani to barak, ani szałas, jak mówią darłowianie. Buda! To najwłaściwsze o-kreślenie. Sklecona z kawałków drewna, blach, papy, szmat, dykty i różnych odpadków, tzw, użytkowych. Z początku nic w budzie nie widać. Dopiero po chwili. Małe, zapocone okienko z kil ku kawałków szkła, niechętnie przepuszcza światło. Pod okienkiem wyrko właściwie barłóg Na barłogu leży męż czyzna. Niestary jeszcze, ale zniszczony, bezzębny. Pali snorta i zanosi się od kaszlu. Obok wyrka butelka po de naturacie. Za przepierzeniem ryczą krowy. Smród kręci w nosie. Wszędzie lepki brud. Tu mieszka Czerwińska, jej chory na gruźlicę mąż i dwo je dzieci. Uprzednio Czerwińscy mieszkali w ładnym domku-przy ul. Nadbrzeżnej w Darłowie. Od 1958 roku prowadzili wal kę podjazdowa z sąsiadami. Były bijatyki, procesy sadowe. obelżywe pyskówki. Pół roku temu wyrokiem sądu odbyła sie eksmisja Czerwin skich. a właściwie — rzeczy po nich. Na parterze domu jest teraz czvsto, dostatnio, choć mieszkają tu trzy rodzi ny. Równie ładnie jest na podwórzu schodzącym do rze ki. Natomiast strych po Czer wińskich. zupełnie zdewasto wany, czeka na remont. Kury małe prosiaki i psy przebywały tu razem z ludźmi, A w szopie trzymali 17 świń, jałówką i owce, , Będzie już dwa lata, jak Czerwińska założyła hodowlę bydła na darłowskicb łąkach. Kiedy tam zamieszkała z rodziną? Nikt nigdzie daty. dokładnej nie zapisał. Pojechał „na łąki" nowy naczelnik miasta, obejrzał i zmart wiał. Kilka już miesięcy rezerwował dla Czerwińskich mieszkanie w Darłowie. Dwa pokoje z kuchnią i bieżącą woda. Kilka miesięcy naczel nik namawiał i prosił tych ludzi aby zechcieli wprowa- wiu, 15 km od Darłowa. Dom tylko pomalować i mieszkać. Są budynki gospodarskie i ziemia. Ale Czerwińska nawet nie pojechała obejrzeć. Mówi, że to za daleko od mia sta, a ona „miastowa", bo do 28 kwietnia była sprzątaczką ulic w MPGKiM. Zwolniono ją, gdyż bardziej interesowały ją krowy, niż praca. Wszyscy się głowią, co ro bić, by Czerwińscy nie miesz kali w budzie. Tylko Czer- NA ŁĄKACH ### dzić się do przyzwoitego mie szkania i zaczęli żyć jak ludzie. Na nic. Czerwińska bo ona jest głową domu, żą da dużego mieszkania, grymasi, wysuwa wciąż nowe postulaty. To mieszkanie, które naczelnik rezerwował-przez kilka miesiecy dla Czerwińskich, ludziom już solą w oku stało. Tyle jest rodzin, które by je wzięły z pocałowaniem ręki. a tu dają i jeszcze proszą. Usiłowano Czerwińskich wyeksmitować z budy na łąkach z po mocą władzy i wprowadzić do tego mieszkania, które czekało. Posłano nawet po chorego karetke pogotowia. Gdzie tam, nie dali się wziąć. Stawiali czynny opór. Dano więc spokój. Skoro tak i cli ciągnie hodowla — ktoś zauważył — to niech wezmą gospodarkę. Wyszukano taką w Dobiesła wińska gra wszystkim na no sie... i wymyśla coraz to no we bajdy. Opowiada, że ziemię ma już na własność, bę dzie doprowadzać do budy prąd i budować... oborę. A dom? Jej f tak iest dobrze. W końcu rezerwowane przez szereg miesięcy mieszkanie w mieście trzeba, było przydzielić innym potrzebują cym. Niech Czerwińska sobie gra na nosie... Ale czy wolno jej skazywać, na taką nędzną egzvsten cię własne dzieci? 1 B-letni Piotr przebywa w zakładzie wychowawczym. 16-letni Jó zef jest uczniem piątej klasy szkoły wieczorowej. Uczy sie na dostatecznie. Prawie nie onuszcza lekcji. Spokojny. Najmłodszy — Kazimierz, chodzi też do piątej klasy, ale jeszcze do dziennej szkoły. Tylko rok jest „przerośniety". Od początku roku szkolnego opuścił bez usprawiedliwienia 105 dni. Mógłby się uczyć znacznie le piej. gdyby chodził do szko ły systematycznie. Sprawa znalazła się na kolegium, ale utknęła w martwym punkcie. Nauczyciele znają obecne warunki chłopców. Byli ..na łąkach". Chciała im pomóc szkolna POP. Komitet Rodzi cielski, wychowawcy. Bez skutku. Wszystkie usiłowania niweczy matka. „Biedny mi" zajął się także PKPS, ale im nie potrzeba pomocy materialnej — jak twierdzi Czerwińska. Do kwietnia za rabiała matka, ojciec otrzymuje 1200 zł renty, a i hodowla przynosi już jakieś do chody. „Honorna" Czerwińska zapomogi z PKPS nie przyjęła. Ale chłopcy ani nie jedzą w szkole obiadów, ani nie chodzą do świetlicy. Są brudni, zaniedbani. Co jedzą. gdzie odrabiaja lekcie — martwią się nauczyciele. Co z nich wyrośnie7 Niech sobie Czerwińska hoduje te 10 krów, niech mieszka w budzie. Ale czy wolno jej powierzyć zdrowie i życie męża ciężko chorego na gruźlice? Przeleż należy go zabrać do zakładu leczni czego. Pozostawiono go na ł^sce bezmyślnej kobiety. Mężczyzna pije już denaturat.. Patrzą na to jego synowie. Niby jego zdrowie, jego życie. Po co sie wtrącać o-graniczać wolność osobista... Pewnie, że nailątw*ej zam-knać oczy. Nie widzieć, nie słyszeć. Sytuacja „na łąkach" wymaga natychmiastowej i sku tecznej interwencji! MARTLA WRONOWSKA' DLA KRAJU I NA EKSPORT ZŁOCIENIEC. Zakłady Przemysłu Wełnianego z roku na rok zyskują uznanie odbiorców za produkowane wy roby. Już od dość dawna szczecińska „Odra" szyje z „arizony" atrakcyjne młodzieżowe ubrania. Ostatnio w ZPW rozpoczęto produkcję kolorowej „arizony". Z dzie sięciu barwników uzyskuje się około siedemdziesiąt kolo rów tkaniny. Najnowsze wzory .arizony — „Derby". „Olimp" i. Floryda" — weszły już do produkcji. Współpraca ZPW i „Odry" zyskała również uznanie za granicą. Z około 300 tys. metrów „arizony" uszyte zostaną ubrania młodzieżowe na eksport do ZSRR. Obok ,,arizony" ZPW w Złocieńcu słyną również z produkcji koców ze 100-procentowej anilany. Z około 600 tys. metrów koców wyprodukowanych w ciągu roku, 100 tys. m wysłanych zostanie na rynek Bułgarii Z ostatnich nowości ZPW warto wymienić również tkaniny w kratę. „Odra" uszyje z niej młodzieżowe sukienki a także koszule, które staną się atrakcyjnym do datkiem do kolorowych ubrań z „arizony". (az) Gertrudo Kosir^ka — kierownik przygotowania produkcji i Dymitr K-eliszyn — kierownik wiorcowni, oglądają nowe wzory „arizony". Teresa Literska z wydziału tkalni nadzoruje produkcję koców z anilany. Fot. JERZY PATAN Strona 6 KI MOSZACH I OCEANACH G/os Koszaliński nr 212 STATKI 0 NOŚNOŚCI PONAD 7 MLN DWT Z POLSKICH STOCZNI W br. mija 25 lat od chwi li przekazania do eksploatacji pierwszego statku pełnomorskiego SS „Sołdek" oraz od daty złożenia przez Związek Radziecki w naszych stoczniach pierwszych zamówień na dostawę kilku dziesięciu statków pełnomor skich. Te wydarzenia zapoczątkowały dynamiczny roz wój polskiego przemysłu o-kretowego, który jest dziś jedną z najpoważniejszych branż naszego przemysłu e-lektromaszynowego oraz jed nym z poważniejszych producentów i eksporterów stat ków w Europie. W minionym ćwierćwieczu stocznie polskie w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie przekazały do eksploatacji ponad 1.260 statków pełnomorskich 0 łącznej nośności przekraczającej siedem min ton. Znaczną część, ok. 75 proc. tonażu budowanego w Polsce, przeznaczono na eksport do 23 krajów. Polski przemysł okrętowy dostarczył m. in. armatorom ze Związku Radzieckiego, Norwegii, Szwecji, W. Brytanii, Francji, RFN, Brazylii, Indii, Tur cji i Iranu ponad 850 pełno morskich statków towarowych, rybackich i naukowo-badawczych o łącznej nośno ści 5,3 min ton. Zwiększając z roku na rok produkcję, w 1973 r. przeka zario ponad 70 statków pełnomorskich o nośności 740 tys. ton; już wkrótce przekroczymy roczną produkcję 1 min DWT. Decydujące znaczenie dla rozwoju produkcji okrętowej i eksportu statków — miały zamówienia radzieckie. W minionym okresie polskie stocznie zbudowały dla naszego najpoważniej szego kontrahenta — armatorów radzieckich — ponad 600 statków o nośności prze szło 3,5 min ton. Największym osiągnięciem polskiego przemysłu okrętowego jest opanowanie budowy ponad osiemdziesięciu różnorodnych typów statków, wśród których znajduje się wiele specjalistycznych jednostek najnowocześniejszych tak pod względem rozwiązań konstrukcyjnych kadłuba, jak i zainstalowanych u-rządzeń. Wyrazem wysokiego pozio mu techniczno-eksploatacyjnego i nowoczesności tonażu produkowanego w Polsce są budowane, bądź przygotowy wane do budowy statki. Wśród jednostek przystosowanych do przewozu drobni cy wymienić należy m. in. szybkie semikontenerowce o nośności po 12 tys. ton budowane dla armatorów zachodnioeuropejskich, połud niowoamerykańskich • i polskich oraz szybkie chłodniowce po 5.500 t budowane dla ZSRR. Nowy rozdział w rozwoju produkcji tej kategorii tonażu stanowi rozpoczęty na zamówienie armatora radzieckiego statek typu „Ro-Ro" o nośności 17.300 ton. Wśród statków towarowych uwagę zwracają również masowce wielozadanio we, jak budowane seryjnie dla ZSRR drenowce — pa-kietowce po 14 tys. t., ropo-rudo-masowce o nośności po 105 tys t, rudo^samochodow ce po 51.500 t. budowane na zamówienie Szwecji. Rozpoczęta została również dla Norwegii budowa najtrudniejszych od strony technolo gicznej zbiornikowców, przy stosowanych do przewozu produktów chemicznych, o nośności po 28.800 ton. Szeroki wachlarz typów obejmuje produkcja łowczych statków dla rybołówstwa — od kutrów i trawie rów bliskiego zasięgu, poprzez trawlery średniego zasięgu — do trawlerów dalekiego zasięgu: solarnie, za-mrażalnie i przetwórnie, wy porażone w silniki o mocy po 4.800 KM. Specjalny rozdział w naszej produkcji sta nowi seryjna produkcja na skalę niespotykaną w żadnym innym kraju — rybackich baz — przetwórni po 10 tys t. budowanych dla armatora radzieckiego i wre szcie niedawno uruchomiona budowa nowoczesnych chłód niowców rybackich po 8 tys. ton. W grupie statków naukowo-badawczych znajdują się nie tylko wspomniane jedno stki hydrograficzne i oceano graficzne, lecz również unikalny w skali światowej — trawler naukowo-badawczy 0 nośności 1.500 t z napędem Diesela, elektrycznym, przystosowanym do prowadzenia wszechstronnych badań dla potrzeb rybołówstwa dalekomorskiego i prze mysłu okrętowego. Dzięki rozpoczętej już rozbudowie 1 modernizacji naszych stocz ni w najbliższych latach na stąpi dalszy dynamiczny roz wój przemysłu okrętowego, programowany na podstawie prognoz popytu i podaży. Ma on na celu zapewnienie maksymalizacji uzysku dewi zowego i zysku poprzez wysoki wzrost produkcji na po trzeby eksportu i kraju. Udział polskiego przemysłu okrętowego w światowej produkcji okrętowej wzrośnie z obecnych ok. 2 proc. do 5—6 proc. w 1990 r. Zwiększy się również znacz nie eksport statków zarówno dla krajów socjalistycznych, jak też na rynki kapitalistyczne. (PAP) NIE TYLKO CZŁOWIEK BRUDZI Do roku 1980 już ponad 50 proc., wobec 18 proc. obecnie, światowego wydobycia stanowić będzie ropa uzyskiwana ze złóż leżących na kontynentalnym szelfie. Zlokalizowane zasoby podmorskie są większe niż pokłady na lądzie. Poza szelfem na głębokościach od 200—3000 metrów — jak wykazały wier cenią — jest jeszcze więcej ropy. . Zanieczyszczenie mórz i oceanów ropą tylko w części powodowane jest działalnością człowieka — stwierdza raport amerykańskich geologów. Ocenia się, że w wyniku naturalnych wycieków, szczególnie obfitych przy ruchach tektonicznych, trzęsieniach zie mi, co roku kilka milionów ton ropy dostaje się do mórz i oceanów całego świata, bez jakiejkolwiek winy człowieka. Badania dna morskiego wykryły w ostatnim okresie kilkasel takich podwodnych szczelin, z których wycieka ropa. Wiele ropy wydobywającej się ze szczelin w dnie na- większych głębokościach trudne jest do zlokalizowania ze względu na szybKie rozpraszanie się pod wpływem prądów morskich i fa lowania. Natrafiono jednak w czasie badań na Morzu Martwym na unoszące się w wodzie bryły asfaltu 0 wadze przekraczającej 20 ton. Zanieczyszczenia wód ropą naftową niekoniecznie powodowane są więc działalnością człowieka. Szczegółowe obserwacje zdają się wskazywać, że podmorskie strefy ruchów tektonicznych skorupy ziemskiej, obfitujące w ropę naftową bardziej dotychczas zanieczyszczają morza 1 oceany niż człowiek, (Interpress) " ' : ■ ■■ : PORT POLNOCNY. Przy pirsie węglowym Portu Północnego zacumował pierwszy statek, który załadowany został „czarnym złotem". A więc pierwszy etap budowy tej największej po wojnie inwestycji morskiej dobiegł końca. Efektem wytężonej pra cy załóg niemal 20 pracujących tu przedsiębiorstw jest nowoczesna całkowicie zmechanizowana baza węglowa, przekazana o dwa lata i dwa miesiqce wcześniej niż zakładały to p!a ny. W przyszłym roku budowniczowie przekażcj do eksploatacji bazę ropy I produktów naftowych. Port Północny przystosowany został do obsługi 150-tysięczn! ków największych jednostek morskich jakie obecnie mogq wejść w akwen Morza Bałtyckiego. Baza węglowa Portu zaliczana jest do najnowoczesniejszeyh w Europie. Dlatego też statki, które będq tu zawijać nie będą stać dłużej niż dwie doby. Stacja rozładunkowa wagonów przeładowywać będzie w ciqgu godziny 4 tys. ton węgla. Jesz czs przed nadejściem zimy ukończona zostanie rozmrażalnia wagonów. Place składowe będq mogły pomieścić jednocześnie pół miliona ton węgla. Na zdjęciu: fraament pirsu węglowego w Porcie Północnym. CAF — Uklejewskl NOWY STATEK SZKOLNY Przy nabrzeżu Obrońców Westerplatte w Porcie Gdańskim odbyła się uroczystość podniesienia bandery na nowym statku, zbudowanym w stoczni szczecińskiej Im. Adolfa Warskiego, a przeznaczonym dla Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Jednostka zaprojektowana przez mgr inż. Andrzeja 2ar-nocha, z biura konstrukcyjnego szczecińskiej stoczni, jest nowoczesnym, unikalnym statkiem szkolno-transporto-wym, łączącym cechy zwykłego frachtowca z supernowoczesnym statkiem szkolnym. Statki tego typu nasz przemysł okrętowy budował od kilku lat dla potrzeb szkolnictwa morskiego ZSRR. Pływają one pod flagami szkół morskich Leningradu, Odessy i Władywostoku, wzbudzając na całym świecie duże zainteresowanie dla swoich wszechstronnych zalet. Dziesiątym, niejako jubileuszowym statkiem tej serii, jest właśnie m/s Antoni Garnuszewski przekazany do eksploatacji 11 lipca br. Jednostka została wyposażona w unikalne urządzenia nawigacyjne, m. in. w „zintegrowany system nawigacyjny" amerykańskiego przedsiębiorstwa „Sperry". Urządzenie takie posiada aktualnie na świecie zaledwie kilkadziesiąt statków. Zostały one po raz pierwszy zainstalowane na jednostkach handlowych zaledwie kilka lat temu. „Sperry" potrafi jednocześnie obserwować na radarze 40 statków mogących zagrozić zderzeniem. Przekazuje też natychmiast dane do pokładowego komputera, który automatycznie wybiera najlepszy i najbardziej bezpieczny kurs 8 w razie groźby kolizji — alarmuje. Podobnych, może mniej efektownych elementów wyposażenia można znaleźć na tym statku więcej. Wszelkie urządzenia na pokładzie i w maszynowni, łącznie z podwójnym mostkiem kapitańskim, są dublowane. Statek otrzymał imię założyciela pierwszej polskiej morskiej uczelni, powstałej w 1920 r. w Tczewie. Oprócz Związku Radzieckiego i Polski, (bliźniaczy statek o nazwie „Kapitan Antoni Ledochowski" za kilka miesięcy otrzyma Wyższa Szkoła Morska w Szczecinie) podobne statki posiadać będą — ze wszystkich państw na świecie — jedynie bratnie kraje socjalistyczne: Bułgaria i Rumunia. Zostaną one zbudowane również w stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie. (Interpress} SZEROKI UDZIAŁ POLSKI W BADANIACH Przedstawiciel APN, Włodzimierz Popów zwrócił się do znanego specjalisty radzieckiego, zastępcy dyrektora Instytutu Oceanologii Akademii Nauk ZSRR kierownika Ośrodka Koordynującego krajów członkowskich RWPG, doktora Andrzeja Aksenowa z prośbą, aby opowiedział o współpracy krajów socjalistycznych w badaniach dna mórz i oceanów. — Ocean kryje niezliczone bogactwa — powiedział dr Andrzej Aksenow. — Może on stanowić ndewyczerpalne żród ło energii, produktów żywnościowych i użytecznych kopalin. Globalne połowy ryb, przy zachowaniu właściwej organizacji, mogą sięgać 80 milionów ton rocznie. Oblicza się, że zasoby kopalin tylko z Oceanu Spokojnego mogą pokryć zapotrzebowanie ludzkości na ropę naftową na 6 tysięcy lat, na aluminium — na 20 tysięcy lat, na kobalt — na 200 tysięcy lat. Dlatego też ważnym celem badań oceanu światowego jest eksploatacja jego zasobów. Temu zadaniu poświęca się też największą uwagę w programie naukowym krajów socja listycznych. W czerwcu 1971 roku między Bułgarią, NRD, Polską, Rumunią i Związkiem Radzieckim została zawarta wielostronna umowa dotycząca badań ocea nu światowego i utworzony został ośro dek koordynacyjny prac naukowych, znajdujący się obecnie w Moskwie. Od tej pory państwa socjalistyczne, zespoliły swe wysiłki dla prowadzenia badań procesów chemicznych, fizycznych biologicznych i innych, zachodzących w najważniejszych rejonach oceanu światowego i przystąpiły do opracowania i wykorzystania jego zasobów. W pracach uczestniczy 27 instytutów naukowo-badawczych z krajów socjalistycznych, w tym Instytut Przemysłu Rybnego z Gdyni, Instytut Geofizyki z Sopotu, Instytuty Badań Morskich i Oceanologii Rumunii i Bułgarii, Instytut Oceanologii w Moskwie i wiele innych. Połączenie sił i środków krajów członkowskich RWPG pozwala z powo dzeniem rozwiązywać najtrudniejsze problemy naukowe. Wiadomo, że ocean — to gigantyczne zasoby energii mechanicznej i cieplnej, nieustannie wymienianej pomiędzy nim a atmosferą. Pogoda nad kontynentami w znacznej mierze zależy od procesów zachodzących w oceanie i w atmosferze nad ocea nem. Uczeni krajów socjalistycznych, w roku 1973 w oparciu o bazę nauko- OCEANY NASZA PRZYSZŁOŚĆ wą Uniwersytetu Lipskiego badali proces wzajemnego oddziaływania oceanu i atmosfery, celem uściślenia metod obliczeń przemian energetycznych i prognoz hydrometeorologicznych. Praca ta została uznana za niezwykle ważną w skali światowej. Specjaliści polscy i ra dzieccy przeprowadzili również badania różnych procesów zachodzących w północnym Atlantyku oraz w Morzu Bałtyckim. Wszystko to pomoże później poznać tajemnice oceanu światowego, opracować metody, przeciwdziałające zanieczyszczeniu wód, podniesieniu pro duktywności, pomoże rozwiązać wiele problemów gospodarki morskiej. Polowy dokonywane w oceanach 1 przyległych morzach dają dzisiaj szóstą część białka pochodzenia zwierzęcego, ' wykorzystanego na świecie do celów spożywczych, Jednakże^ w niektórych regionach świata połów ryo jest już zabroniony ze względu na stwierdzone niedopuszczalne zanieczyszczenie wód. Dotyczy to m. in. wybrzeży Szwecji, Norwegii i USA. W wodorostach i mięczakach pochodzących z Oceanu Indyjskiego i Spokojne go odkryto szkodliwe dla ludzi stężenie rtęci. Mówiąc inaczej, chodzi o opracowanie naukowych metod, które by pozwo liły przejść od „polowania na ryby" do racjonalnej gospodarki hodowlanej w oceanie. Ośrodek koordynacyjny przygotowuje obecnie program i organizuje zespół autorski uczonych z Polski, Bułgarii, NRD,Rumunii i ZSRR, które go zadaniem będzie opracowanie ogólnej monografii na temat produktywności biologicznej Morza Bałtyckiego i Czarnego. W bieżącym roku ogromne zadania stoją przed załogami statków naukowo -badawczych. W badaniach Morza Czar nego weźmie udział m. in. ekipa naukowców polskich na czele z kierownikiem Laboratorium Zanieczyszczeń Mo rza Instytutu Rybołówstwa Morskiego, profesorem Ludwikiem Żmudzińskim. Na Atlantyku, na polskim statku ba^ dawczym „Wieczno", będg pracować specjaliści radzieccy. Na Morzu Bałtyckim badania prowadzą polskie statki „Birkut" i „Hydromet". Jesienią bieżącego roku uczeni —J oceanolodzy Polski, NRD, Bułgarii i Związku Radzieckiego będą prowadzić wspólne badania procesów hydrodynamicznych strefy przybrzeżnej Morza Bałtyckiego w oparciu o bazę naukową i techniczną Instytutu Budownictwa Morskiego w Lubiatowie. Konieczność prowadzenia takich badań wynikła z intensywnego rozwoju w krajach człon kowskich RWPG portów, energetyki i transportu morskiego, przemysłu surow cowego i przetwórczego oraz gospodarki komunalnej dużych miast portowych, budowy kombinatów wypoczynkowych i turystycznych. Dane, otrzymane w wyniku wielostronnych badań, pomogą unowocześnić metody prognoz hydrologicznych dla potrzeb żeglugi, rybołówstwa i ochrony środowiska morskiego. (APN — Interpress) G/os Koszaliński nr 212 GOSPODARKA LEŚNA Strona 7 KŁOPOTY Z SUROWCEM JAGÓD I GRZYBÓW JAK NA LEKARSTWO Wydawałoby się, że przy częstych deszczach i dość wysokich temperaturach, ru no leśne powinno w tym roku obrodzić wyjątkowo wcześnie i- obficie. A tymcza sem jagody czarnej jest w lesie bardzo mało, kurka do piero się pokazuje, a więc punkty skupu Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las" prawie świecą pustkami. Chcąc wykonać plan produk cji, przetwórnie runa leśnego „Lasu" intensywniej niż Zwykle zajęły się przetwórstwem owocowo-warzywnym Inaczej, z braku surowca groziłby im postój. Rejon Produkcji Leśnej „Las" w Miastku. Kierownik Rejonu Zbigniew Sobie-cki nie ukrywa swoich kło potów: — Mamy dać w tym roku produkcję wartości 73 min zł, w tym na eksport za 26 min zł. Z wykonaniem pro dukcji eksportowej nie będziemy mieli trudności; 17 min zł stanowią w niej wy roby z drewna. Gorzej jest z przetworami spożywczymi z runa leśnego, bowiem daw no nie odczuwaliśmy takiego niedostatku jagód i grzy bów. W ubiegłym roku o tej porze nasze punkty zdążyły już skupić ponad 100 ton jagody czarnej i tyleż kurki. W tym roku dopiero skupiliśmy nieco ponad tonę jagody czarnej i zaledwie niecałe 150 kg kurki. Z czego tu wytwarzać 40 asor tymentów przetworów? Żeby nie dopuścić do przestojów, produkujemy więc kom poty: truskawkowy i agrestowy. Cała nadzieja, że ja goda jeszcze obrodzi. Wytrawni zbieracze jagód, których pytamy o jago dowe prognozy, nie są jed- nak tak pewni urodzaju, jak kierownik miasteckiego Rejonu „Lasu": — Jagody czarnej już będzie niewiele — stwierdzają — to widać po jagodowym runie. Fala mrozu, któ ra przeszła wiosną, zwarzy ła wieie roślin. Dobrze, że mrozy nie wystąpiły na całym obszarze województwa, a jedynie w kilku większych pasmach. Miejscami więc ja gody jeszcze się pojawią i będzie je można zbierać do połowy sierpnia. Na razie jednak 3 samochody dostawcze miasteckie go Rejonu Przedsiębiorstwa „Las", które codziennie odwiedzają 93 punkty skupu runa leśnego, wracają z tra sy częściowo puste. W Zakładzie Przetwórczym Runa Leśnego „Las" w Jastrowiu spotykamy się z ro W miasteckie] przetwórni runa leśnego Przedsiębiorstwa „Las*. kowaniami bardziej optymi stycznymi: — Dziś jeszcze kurki jest wprawdzie niewiele — pocie sza nas i siebie kierownik zakładu, Tadeusz Przybylski — ale zbieracze twierdzą, że ostatnio zaczynają się po jawiać całe kolonie „igiełek" — małych nawiązek o-wocników kurki, znak, że ma się na kurkowy urodzaj. Warunki do rozwoju grzybni są przecież doskonałe. Za czynają się także pojawiać maślaki i borowiki. Żebyśmyv jednak nie popadli w przesadny optymizm, kierownik Przybylski dodaje: — Sącząc po muchomorach, które dla grzybiarzy stanowią najbardziej wiarygodny wskaźnik urodzaju wszystkich pozostałych grzy bów, przez najbliższe tygod nie, poza kurką, nie bardzo można będzie liczyć na dob re grzybobranie. I bądź tu mądry: będą grzyby czy ich nie będzie? Zakład Przetwórczy Runa Leśnego w Jastrowiu na wszelki wypadek zapewnił sobie odpowiednie dostawy truskawek i innych owoców ogrodowych i produkuje kom poty. Kurkę i jagodę czarną, którą skupuje w niewielkich ilościach, w całości wysyła się na eksport w stanie surowym. Właśnie za świeże otrzymujemy od zagranicznych kontrahentów najwyższą cenę. I zapotrzebowanie na nie jest ogromne. Oby ich tylko było coraz więcej. tsmm JUNACKIE LATO W LESIE Już trzeci rok młodzież z Technikum Mechanicznego i Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Koszalinie, pod kierunkiem wychowawcy, Edwarda Bonieckiego, organizu je w wakacje ochotniczy hu fiec pracy w leśnictwie Spo rysz należącym do Nadleśnic twa Niedźwiady. Ponieważ praca młodzieży przybrała charakter stałej akcji, nada no jej nazwę przyjętą od le inictwa, przy którym hufiec stacjonuje: Akcja „Sporysz — 1974". Junacki obóz w.Sporyszu odwiedziliśmy dwukrotnie: w pierwszym i w obecnym turnusie. Za każdym razem zastawaliśmy grupy młodzie ży przy pracach leśnych. Młodzi wykonują pod kierunkiem leśników często na wet bardziej złożone prace pielęgnacyjne w uprawach leśnych i młodszych drzewo stanach. Praca idzie im bardzo sprawnie, czym zasłużyli sobie na uznanie zarówno leśniczego ze Sporysza, Wacława Kozaka, jak i przedstawicieli Nadleśnictwa w Niedźwiadach. O tym, że pra cują dobrze, świadczą również ich zarobki — około 2 tys. zł na osobę w ciągu turnusu. Oprócz pracy w lesie, mło dzi realizują bogaty program wychowawczy, na który skła dają się zajęcia krajoznawcze, spotkania z działaczami oraz wiele imprez kultural-no-rozrywkowych i sportowych. Zorganizowali m, in. turniej piłkarski z udziałem ludowych zespołów sportowych w Rzeczenicy i Międzyborzu, urządzają „ogniska", na które przychodzą również mieszkańcy Sporysza i sąsiednich miejscowości. Jedynym mankamentem junackiego życia w lesie oka zała się pogoda. Dobre jest zaopatrzenie obozowej kuch ni, które zapewnia im GS w Czarnem. Pełny talerz, choćby najsmaczniejszego je dzenia nie zastąpi wprawdzie słońca, ale przy wysiłku fizycznym, jakiego wymaga praca w lesie, jest to również sprawa ważna. Dla zamanifestowania swo jej społecznej postawy wszy scy uczestnicy akcji „Sporysz" postanowili przeznaczyć jeden procent swoich zarobków na budowę Centrum Zdrowia Dziecka. Praca Junaków z leśnego OHP zyskała uznanie leśników.' RANCHO „POD DZIKIEM" Szkody, jakie zwierzyna leśna wyrządza latem w ziemiopłodach stanowią w naszym województwie nabrzmiały problem. Mamy bowiem wiele takich rejonów, gdzie ze względu na śródleśne położenie gruntów uprawnych, szkody wy rządzane przez dziki są tak duże, iż stawiają pod znakiem zapytania celowość uprawy tych pól. Znam wsie, których mieszkańcy przez znaczną część lata nie nocują w swoich domach, odpędzając dziki wy chodzące z lasu na pola. Problem szkód stał się w tych miejscowościach kością niezgody między rolni kami, a administracją leśną. Ustanowienie dość wysokich odszkodowań, które koła łowieckie wraz z administracją lasów państwowych mają wypłacać poszkodowanym rolnikom, sprawy nie załatwia. Chodzi bowiem o zmarnowany ludzki wysiłek, o zniszczony plon pracy wielu ludzi. Dlatego szczególnie godne poparcia wydają mi się te inicjatywy administracji leśnej, które nie tyle zmierzają do maksymalizacji odszkodowań dla rolników, ile do zmniejszenia lub zupełnej likwidacji szkód. Okazuje się bowiem, że spo soby na uniknięcie szkód już wynaleziono i to w naszym województwie. Nadleśnictwo Żukowo w pow. sławieńskim do niedawna znane było w województwie z największej liczby skarg, które do różnych urzędów i instytucji wpływały od rolników oko licznych wsi: Łętowa, Brześcia, Jąniewic w związku ze szkodami, jakie zwierzyna leśna wyrządzała na ich polach. W Łętowie nie było dosłownie wiejskiego zebrania, na którym sprawa szkód nie zajmowałaby więcej niż połowę czasu. Mimo odszkodowań wypłacanych corocznie rolnikom z Łętowa w wysokości 150 tys. zł, stosunki wsi z nadleśnictwem układały się nie najlepiej. Ta sytuacja od lat niepokoiła nadleśniczego w Żukowie, mgra inż. Andrze ja Różyckiego. Sprawa nie była prosta. Obszar Nadleśnictwa Żukowo uznany jest od dawna za teren intensywnej gospodarki łowieckiej. Zmniejszenie pogłowia zwierzyny łownej w tym rejonie nie mogło wchodzić w rachubę. Niemożliwe również okazało się grodzenie pól, ze wzglę du na ich duże rozczłono-wanie. Potrzeba jednak i w tym przypadku okazała się matką wyiialazku. Pomysł nadleśniczego Różyckiego jest bardzo prosty, a równocześnie oryginalny. Nadleśniczy, postano wił ogrodzić 600 hektarów lasu, przeznaczając go na swojego rodzaju fermę dziczą, a tym samym odizolować dziki od chłopskich pól. Propozycja ta, po kilkuletnich staraniach uzyskała w końcu akceptację Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego i radykalnie położyła kres szko dom wyrządzanym rolnikom przez zwierzynę leśną. Ponad 100 loch, 20 ?dyń-ćów, 40 rocznych przelat-ków i 40 warchlaków, buszujących dotychczas po okolicy, znalazło się pewne go dnia we wspólnym ogro dzeniu. I jest mało prawdo podobne, aby dziki ujemnie odczuły to nagłe ograniczenie ich wolności. 600 hektarów to duży szmat lasu. W ciągu niecałych dwóch lat istnienia dziczej zagrody w Żukowie, zmieniła się ona w prawdziwe przedsiębiorstwo hodowlane. To prawda, że nadleśnictwu przybyło teraz wydatków: pozbawione dotychczasowych żerowisk dziki muszą być dokarmiane. Kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztowała również sama zagroda, choć zbudowano ją z drewna średniowymiarowego, którego w naszych lasach nie brakuje. Poniesione wydatki sowicie się jednak nadleśnictwu opłacają. Obecnie zagroda liczy łącznie 280 dzików. Oblicza się, że utrzymując w dalszym ciągu tę samą wielkość stada podstawowego, zagroda może „produkować" rocznie 500 warchlaków, Za każdego żywego warchlaka „Animex" płaci nadleśnictwu od 4 do 5 tys. zł. Do tego dochodzą odstrzały redukcyjne odyń-ców, które są nieodzowne dla zachowania prawidłowej hodowli. Odstrzały te odbywają się w trakcie tzw. polowań dewizowych i dochód z nich jest bardzo wysoki. Uzupełnia go zupełne wyeliminowanie setek tys. zł odszkodowań dla rolników, których od czasu wybudowania zagrody już nie trzeba płacić. To gwarantuje jej wysoką opłacalność. Jest zrozumiałe, że rozwiązania zastosowanego w Żukowie nie można upowszechnić w odniesieniu do całej gospodarki łowieckiej w województwie. Wypaczyłoby to jej sens i pozbawiło aspektów natury społecznej i wychowawczej. Ale też nie ma potrzeby takiego stawiania sprawy. I?tnieje natomiast pilna potrzeba rozważenia możliwości utworzenia podobnych zagród tam, gdzie szkody wyrządzone przez zwierzynę dziką w ziemiopłodach przekraczają dopuszczalne granice, gdzie "ich kosztu ekonomicznego, a co ważniejsze — społecznego nie da się zrekompensować. Materiały napisał WIESŁAW WIŚNIEWSKI Zdjęcia autora I CO DALEJ? W niespełna półtora roku „wyrosło" w koszalińskich lasach państwowych około 300 leśnych parkingów i innych niewielkich, prostych obiektów, ułatwiających krótki odpoczynek w lesie. To prawda, że wiele z nich, zwłaszcza w pierwszym okresie turystycznego za gospodarowania lasów nie zachęcało do odwiedzin lub wręcz odstręczało swoim prymitywnym wyglądem i złą lokalizacją. Jednak obok tych kilkudziesięciu niewydarzonych, powstała w naszych lasach również cała sieć pomysłowych i ze smakiem urządzonych miejsc odpoczynku. Rzeszy leśników zaangażowanych w budowę turystycznych urządzeń na terenach leśnych w pierwszym okresie niejako poza normalnymi obowiązkami, należą się słowa uznania, bez względu na niedociągnięcia, które tu i ówdzie wystąpiły. W bieżącym roku zadania w dziedzinie. turystycznego zagospodarowania te renów leśnych włączono do planów pracy nadleśnictw, przewidziano na ich wykonanie środki finansowe i technicz ne. Nie może być zatem tłumaczenia, że nadleśnictwo przystąpi do wykonania obiektów turystycznych dopiero wte-dy, gdy, upora się z wszystkimi innymi zadaniami. Nie mogą liczyć również na usprawiedliwienie te jednostki administracji lasów, które będą budować takie obiekty niedbale i nieestetycznie. Przypomnieć zatem warto, że administracja LP zobowiązała się w tym roku zbudować i przekazać społeczeństwu: 19 tzw. terenów wypoczynkowych bogato wyposażonych w liczne urządzenia ułatwiające wypoczynek: schroniska, kuchnie, sanitariaty itp. 23 podobnie wyposażone pola biwakowe, 62 nieco skromniej urządzone miejsca biwakowania, a ponadto 63 parkingi śród leśne oraz 120 miejsc postoju pojaz- dów. Ustalono również, te około 200 zbudowanych w ubiegłym roku miejsc postoju pojazdów i parkingów, które nie spełniają stawianych im wymogów zostanie przebudowanych, poprawionych i uzupełnionych. Te bogate plany jednak, jak dotąd, nie doczekały się realizacji. z wyjątkiem poprawy stanu niektórych już istniejących parkingów śródleśnych i budowy kilkunastu nowych. Zważywszy że upłynęło już 7 miesięcy bieżącego roku i połowa sezonu turystycznego jes't za nami, jest raczej wątpliwe, aby do końca roku plany te zostały w pełni zrealizowane. Złożyło się na to wiele przyczyn. Nie zmienia to jednak faktu że mimo deklaracji jednostek administracji lasów państwowych, możliwości pełnego turystycznego wykorzystania terenów leśnych w naszym województwie, w tym roku jeszcze pozostaną w sferze tzw. pobożnych życzeń. Strona 8 OGŁOSZENIA G/os Koszaliński nr 212 I —I! '§33 li III HASŁO ROŚLINNE VITA dla każdego! f LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE DLA PRACUJĄCYCH im. Bogusława X w Słupsku oęgłasza zagBimąg NA ROK SZKOLNY 1574/75 do następujących rodzajów klas: a) nowy typ, zreformowany: I, II, III, IV. bj zespoły przedmiotowe c) dla absolwentów po Zasadniczych Szkołach Zawodowych d) jeśli zgłosi się odpowiednia ilość kandydatów zostanie utworzona klasa XI . ZAPISY PRZYJMUJE SIĘ: od 1 sierpnia do 25 sierpnia 1974 f. DO PODANIA NALEŻY DOŁĄCZYĆ: 1. własnoręcznie napisany życiorys 2. świadectwo szkolne uprawniające do podjęcia nauiu w odpowiedniej klasie, 3. skierowanie z zakładu pracy (nie dotyczy to kobiet nie pracujących zawodowo). PRZY ZAPISIE trzeba przedłożyć dowód osobisty, względnie rodziców DLA KANDYDATÓW do zespołu przyrodniczego (powyżej (21 lat) w odbedzie się od 15—30 sieronia KURS PRZYGOTOWAWCZY K-2435 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w SZCZECINKU, ul. Koszalińska 89 SSTOtw«Mdiw.i zapisąg DO OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY 12-miesięcznego dochodzącego dla młodzieży w wieku od 16 do 18 lat JUNACY OHP ZOSTAJĄ PRZYUCZENI DO ZAWODU: gg mui*ar*& — gg§ malarz toojseiowlaray tp i otrzymują: — wynagrodzenie miesięczne 600 zł plus premia do 25% — odzież roboczą i ochronną, t) — umundurowanie OHP, $$in 1 m MURARZ-TYNKARZ ii a MONTAŻYSTA KONSTRUKCJI PREFABRYKOWANYCH W OKRESIE przygotowania zawodowego, które trwa 1 rok uczniom zapewnia się: * WYNAGRODZENIE I półroczne 420 zł oraz zasiłek do 300 zł II „ 1100 zł oraz premia do 275 zł * BEZPŁATNE zakwaterowanie i możliwość korzystania ze stołówki zakładowej; * MOŻLIWOŚĆ ukończenia szkoły podstawowej. PRZYGOTOWANIE ZAWODOWE zalicza się do staiu pracy w przedsiębiorstwie oraz umożliwia zdobycie dobrze płatnego zawodu. PODANIA PRZYJMUJE dział ekonomiczny PBRol. w Białogardzie, ul. Połczyńska 57, nr kodu 73*200. »_^^^(_K-2434-0 » WOJEWÓDZKI ZAKŁAD DOSKONALENIA ZAWODOWEGO w SŁUPSKU zatrudni NAUCZYCIELA WYCHOWANIA FIZYCZNEGO w Zasadniczej Szkole Zawodowej Dokształcającej w Słupsku, ul. Grodzka 8 — od 1 IX 1974 r. Etat i nadgodziny zapewnione. Wynagrodzenie i świadczenia zgod nie z Kartą Praw i Obowiązków Nauczycieli. Podanie z dokumentami uprawniającymi do prowadzenia wychowania fizycznego należy składać w wydziale osobowo-socjalnym WZDZ Słupsk, ul. Grodzka 9. K-2369-G POWIATOWY ZARZĄD GOSPODARKI WODNEJ i MELIORACJI w ŚWIDWINIE zatrudni natychmiast pracowników na stanowiska: INSPEKTORA ds. zaopatrzenia w wodę •— wymagane wykształcenie wyższe budownictwa wodnego lub melioracyjne i ukończony staż pracy lub średnie melioracyjne i 4 lata pracy; INSPEKTORA ds. eksploatacji urządzeń wod.-mel. — wymagane wykształcenie wyższe melioracyjne lub budownictwa wodnego i ukończony staż pracy lub średnie melioracyjne i 4 lata pracy w melioracji lub rolnictwie. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w PZGWiM w Świdwinie, ul. 3 Marca nr 50, tel. 26-08. K-2409 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w MIASTKU, ul. Kaszubska 21, tel. 217-219 zatrudni natychmiast na budowie w Suchorzu i w Karniszewicach pracowników w następujących zawodach: 25 MURARZY-TYNKARZY, 4 BETONIARZY-ZRROJARZY, 8 MONTEROW KONSTRUKCJI ŻELBETOWYCH oraz 10 PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Zakwaterowanie w hotelu robotniczym z całodziennym wyżywieniem odpłatnym, w granicach 22 zł. Pracownicy zamiejscowi otrzymują dodatek z tytułu rozłąki, w wys. 30 zł dziennie oraz raz w miesiącu zwrot kosztów podróży za odbytą podróż w celu odwiedzenia rodziny. Zgłoszenia należy kierować do działu zatrudnienia i płac. . K-2371-0 POSZUKUJĘ pokoju W Koszalinie. Oferty: Biuro Ogłoszeń. G-4841 R 61N E Elementy wtryskowe z tworzyw sztucznych pfzif/mie <#o wykonania na wtryskarkach poziomych-automatycznych do 130 gramów wtrysku, w ramach wolnych mocy produkcyjnych w roku 1975 i latach następnych SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW „CZERWONE ^ZAGŁĘBIĘ" ♦ 41-250 CZELADŹ ul. Wojkowicka 24 tel. 67-48-21, 67- 52 03. 67-43 27 SPÓŁDZIELNIA nie posiada możliwości wykonania form wtryskowych we własnym zakresie orai pełnego zabezpiecrenia surowcowego. O PRZYJĘCIU ZAMOWlEfl decydować będzie kolejność zgłoszeń oraz dostarczenie form i surowca. SZCZEGÓŁOWE WARUNKI techniczne do uzgodnienia. ▲ ZGŁOSZENIA prosimy kierować pod w/w adresem. K-2211-0 4 f 1 ZAKŁADY NAPRAWCZE TABORU KOLEJOWEGO GDAŃSK Wydtial w Słupsku ul. Kollqtaja 23 przg/itiu/cF xag»Ssy KANDYDATÓW NA ROK SZKOLNY 1974/73 w godzinach od 7—15 WARUNKIEM PRZYJĘCIA JEST: — ukończona ŁMetnia szkoła podstawowa — wiek kandydata od 15—16 lat SZKOŁA KSZTAŁCI W ZAWODZIE: Husarz • mechanik nrzadzeA kolejowych UCZNIOWIE OTRZYMUJĄ! 1. beiptotne umundurowanie I odzież ochronna 2. legitymację stuibowp te iniżkg 80 proc. na przejazdy koleją orai rocznie 12 biletów na bezpłatne przejazdy po Polsce J r 3. pozami ejseowi otrzymują kolejowe bezpłatne bilety na dojazd do szkoły 4. bezpłatną kolejową opieką lekarską. 3. WYNAGRODZENIE w klasie | 260—380 zł .» * " 3.30—500 zł HI 3.20 zl za godz. + 25% premii W ZALEŻNOŚCI OD WYNIKÓW NAUCZANIA A. po roku nauki deputat węglowy lub ekwiwalent pieniężny 3,6 t/rok). 1 DO PODANIA NALEŻY DOŁĄCZYC: 1. Życiorys 2. Metrykę łub dowód osobisty rodziców (do wglądu) 4. sTotografie ukońcien,'a 8 kIas* <*• '*3° otrzymaniu) PO UKOŃCZENIU NAUKI absolwent otrzyma pracę na miej scu w wyuczonym zawodzie. KUPIĘ mieszkanie dwu- lub trzy UNIEWAŻNIA się legitymację pokojowe, własnościowe w Słup- s^użhową serja E nr 000156, wyda sku. Oferty: „Glos Słupski" potl 8 j" 1973 r> na nazwisko Lud- nr 4g46 G-4846 w,k Fudro, przez Wojewodzki Za _1__rząd Zakładów Karnych w Kosza BONY PeKaO lub wkład samo- linie* K-2457 chodowy — kupię. Koszalin, tel. 264-71 Dzwonić do godz. 11 G-4850 PRZYJMĘ nomoc do Jednej osoby, na stałe lub dochodzącą. Słupsk, Wojska Polskiego 40/6 A. G-4845 ZATRUDNIĘ piekarza, natychmiast. Utrzymanie na miejscu. Buchholc, Parnowo 76-041, Stare Bielice, pow. Koszalin. G-4771-0 POKÓJ do wynajęcia w Koszalinie. Wiadomość: Biuro Ogłoszeń G-4844 MIESZKANIE dwupokoiowe, spółdzielcze w Koszalinie, zamienię na mieszkanie trzypokojowe w śródmieściu lub w pobliżu. Wiadomość: tel. 323-61, po szesnastej^________Ci-4840 MIESZKANIE spółdzielcze M-3 w Człuchowie, zamienię na podobne w Koszalinie. Plesiewicz, 77-300 Człuchów, ul. Traugutta 7a, m. 54 &-218/B-0 ZAKŁADY MIĘSNE w SŁUPSKU, ul. M. Buczka 18 OGŁASZAJĄ DODATKOWE ZAPISY do I klasy ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ DOKSZTAŁCAJĄCEJ dla młodzieży pracującej o specfalnośct masarz KANDYDACI (tylko chłopcy) powinni posiadać ukończono 15 lat i 8 klas szkoły podstawowej. DO PODANIA należy dołączyć: — oryginał świadectwa ukończenia szkoły podstawowej — metrykę urodzenia, — życiorys, — 2 fotografie — świadectwo zdrowia PRZYJMUJEMY KANDYDATÓW z terenu powiatu f miasta Słupska, którzy maja dogodny dojazd do Słupska. Nauko w szkole trwa 2 lata PO UKOŃCZENIU praktycznej nauki zawodu i nauki w szkole Zakład zapewnia absolwentom stałq pracę w wyuczonym zawodzie a także możliwość kontynuowania nauki w Zaocznym Technikum Mięsnym w Koszalinie WSZELKICH INFORMACJI udziela dział kadr Zakładów Mięsnych w Słupsku, tel. 60-13 K-2397-0 Głos Koszaliński nr 212 SŁUPSK Strona 9 Eksportowa enklawa meblarzy Spośród 9 zakładów podległych Słupskiej Fabryce Mebli. „czwórka" mieszcząca się przy ulicy Solskiego i Kilińskiego, produkuje meble przeznaczone tylko na eksport. Częsta zmiana asortymentu produkowanych mebli, ciągłe modernizowanie wzorów, wysoka .lakość wyrobów jest a <żliwa tylko tam, gdzie zatrudnia się dobrych fachowców o dużym doświadczeniu zawodowym, gdzie jest scementowana i prężna załoga. Wybór zatem, zresztą trafny, pkdł na Zakład nr 4 SFM. — Praca nasza, na pozór prosta, wymaga oprócz umie jętności dobrej kondycji fi zycznej — mówi kierownik Zakładu nr 4 — Jan Dzwon nik. — Sporo elementów me blowych wykonujemy ręcznie, bowiem chodzi nam o wysoką jakość wyrobu, cze go czasem nie można osiągnąć za pomocą maszyn. Nie wszyscy nowo przyjęci pra cownicy kwapią się do takiej roboty, raczej wolą ma szynową. Ale jeśli ktoś spró buje, to najczęściej zadomo-wia się na dłużej. — W ,',czwórce" produkowane są komplety na wypo sażenie mieszkań. Aktualnie na ^ warsztacie znajduje się wzór „Kobalt". W jego skład wchodzi segmentowa meblo ścianka, stół i stoliki okolicznościowe. W tej wersji komplety te eksportowane są do Włoch. Natomiast do Szwecji wysyłamy podobne zestawy z tym, że zamiast stołów, w ich skład wcho- dzą stelaże „masiv" i „piąte" oraz blaty „loke". Stół przypomina więc nieco kozioł do piłowania drewna. Ponadto wykonuje się tutaj wieszaki wzoru „tilja" w trzech barwach, oprawy do luster, a do całości kom pletu dodaje się jeszcze ka napę i fotele, wyprodukowa ne przez Gościńską Fabrykę Mebli kooperującą z „czwórką". Komplety są wykonywane z sosnowego drewna, trudnego do obrób ki. Jeszcze do marca br. wy twarzano meble na sumę 2,5 min zł miesięcznie. Nastąpił jednak pokaźny wzrost produkcji i obecnie jej war tość wynosi 3,3 min złotych Ambicją ofiarnej załogi jest os!ągnięcie do końca br. 4 min zł. miesięcznie. Znacznie poprawiły się również warunki pracy 150--osobowej załogi. Strych zaa daptowano na szatnię męską i damską, umywalnie, natryski oraz stołówkę pracowniczą. Można je dać za wzór innym zakładom. Przy okazji wygospodarowa no miejsce na pokój wzorców, Poprawa warunków socjal nych i sanitarnych ma dla pracowników istotne znaczę nie. Ale również ich ofiarność, zaangażowanie w pra cy, której efekty nie były dotąd reklamowane — mają odpowiednie pokrycie w za robkach. I wszyscy wierzą, że z chwilą wybudowania nowego zakładu przy ul. Grunwaldzkiej w 1977 roku będzie się pracowało jeszcze lepiej i wydajniej (wir) Pracownice Zakładu nr 4 SFM, Elend, polerują krawędzie płyty Józefa Kłódka t Augustyna „loke" na szlifierce. Fot. I. Wojtkiewicz Cyrk przyjechał! Na polu cyrkowym przy Ul. Moniuszki (Park Kultu TV i Wypoczynku) rozbił namioty cyrk „As". Od &zi tiaj do 4 sierpnia (niedzie-la) będzie on występować 9 godz. 19. W programie m. in. tre itura 6 tygrysów, wielbłądów, tarpanów, akrobatyka napowietrzna, żonglerka, ekwilibrystyka. W zespole cyrku wystąpią artyści z Polski, Bułgarii, CSRS, RFN, (tem) •i UWAGA DZIECKO NA f OEZDNI• Dlaczego automaty nie wydaję biletów? Od nowego rozkładu jazdy przypomniano o dawnym, a nie przestrzeganym zarządzeniu, które nakazuje pobieranie dodatkowej opła ty od tych pasażerów, którzy wsiadają do autobusu bez biletu, w miejscowości z kasą biletową. Ale, o czym już niejedno krotnie pisaliśmy, każda a-waria automatów biletowych, sprzedających na naj bardziej uczęszczane linie, powoduje trudności w egzek wowaniu tego zarządzenia. Pasażerowie nie zawsze potrafią kupić bilety na czas. Nie zawsze też czynne są obie kasy. PKS ratuje się Wydawało się nam, że niedobre tradycje minionych lat, kiedy wczasowicze narzekali na brud w Rowach, opieszałość osób zatrudnionych w handlu 1 usługach tej miejscowości, należą do przeszłości. Można się było tego spodziewać zwłaszcza Po wzmożonych porządkach, zapoczątkowanych w ub. roku. Do stajemy jednak listy (od wczasowiczów) a podobne zdanie ma Ją inni nasi Czytelnicy, telefo-15 c^ni« zwracający uw.tgę na niedomagania w tej miejscowości. Udokuroetowaną 7'stę zar/w *^w przedstawił ostatnio wczasowicz 7 Łodzi, ZDZISŁAW KIEROŃSKI: Przebywając na urlopie ns gościnnej Ziemi Słowińskiej, konkretnie w Rowach) c^ok chwil miłych mam nie stety, rozliczne okazje do rozczarowań,Lista mankamen tów wynikająca z winy go SDoćarz.y terenu jest, nieste ty, bardzo duża. Oto niektó re z nich: 1. Słabe zaoDatrzenie miej scowych (w liczbie 3) skle pów spożywczych i jednego kiosku, a także niedostosowanie godzin ich otwarcia. Np. sklep znajdujący się najbliżej poczty czynny jest do godz. 15 (!?) Sklep ten posiada zaledwie 1-osobową obsadę, która mimo szczerych chęci_ (widać to!) nie jest w stanie obsłużyć spraw r.ie wszystkich chętnych; 2. Brak w Rowach jakiegokolwiek punktu aptecznego (cho Gzi o sprzedaż medykamentów gotowych!); 3. Tablic j^®rr^acyjna na przystanku jest nieczytelna i wpro wadzająca podróżnych w błąd (np. ostatnie w dniu kursy w kierunku Słupska); 4. Szczególnie przykry jest panujący dosłownie wszędzie brud. Absolutnie nikt nie pomyślał o ustawieniu dostatecznej ilości koszy do śmieci w samej miejscowoś ci jak i w ogóle na plaży. Efekty tego przeszkadzają w sprzedażą biletów do Ustki w trzecim stanowisku: w o-kienku informacji. Ale „to nie to". W dyrekcji Oddziału PKS informują, że automaty oddawano niedawno do kapitał nego remontu w Bydgoszczy — i nie dał on dobrego wy niku. Automaty stoją więc nieczynne. Prawdopodobnie ma się nimi zająć konserwa tor z dworca kolejowego, gdzie na ogół nie ma takich kłopotów. Może na tym polu narodzi się kolejna forma współpracy obu przedsiębiorstw przewozowych, któ re — choć w jednym resorcie — żyją często jak Paweł i Gaweł... (tem) sze sprzedaż pieczywa. Skle py państwowe już od godzin porannych nie dyspo nowały chlebem, natomiast w kiosku spożywczym (pry watnym — położonym vis a vis poczty) usiłowano sprze dać chleb stary i mokry. Czyniono to z komentarzem: „nie kupi pan, kupi ktoś in ny bo i tak w Rowach dziś Czy w Rowach będzie poprawa? wypoczynku nie tylko wcza sowiczom krajowym ale tak że wystawiają niezbyt pochlebną opinię nam wszystkim przed dość liczną grupą turystów zagranicznych (wi działem tu samochody z re jestracją: DDR, CS, B, D, F i in.). A propos plaży: mnóstwo tu desek z których wystają gwoździe, butelek szklanych, plastikowych, pa dłyćh mew itd. Osobno chciałbym przedstawić dwa, może wyjątkowe o-rzyns^-ki, lecz wąrte ostrego, potę pienia: a) Trudno opisać fakty, które miały miejsce 20 bm. (sobota) we wszystkich punk tach, które prpw^dzą zaw- chleba gdzie indziej pan nie dostanie". b) W Rowach są dwa kioski „Ruchu". Dziś tj. 27 lipca, obydwa były w godzinach południowych zamknięte bez podania przyczyn i czasu zamknięcia. Dosłownie dzie siatki wczasowiczów wystawały pod kioskiem w ocze kiwaniu na ich otwarcie. O-soteiście stałem pod kioskiem obok przystanku PKS od godz. 11,30 do 13,00, lecz nadaremnie. Gdy przyszedłem powtórnie o godz. 14.00 sprzedawca (mężczyzna) nie umiał mi odpowiedzieć, dlaczego kiosk był zamknięty. Oświadczył także, że nie po siada książki życzeń i zaża- ł. 31 LIPCA SniODA JULITY * Nowa wyprawa: „Strażnicy zielonego liścia" Minęła już połowa wakacji, które wielu z was, mirro niepogody, spędziło z koleżankami i kolegami w zastępach Nieobozowej Akcji Letniej. W konkursie na najcieka wiej opowiedzianą wyprawę realizowana z zastępem, zwy ciężyła Irena Janulewicz z Gardny Wielkiej. Danusia Piotrowicz z Kukowa nato miast znała najlepiej próbie matykę wypraw LKS — 74. Nagrodę za najwięcej interesujących listów, wysyłanych do Sztabu NAL, zdobyła Władzia Cuper z Gra pic. Zlot był okazją do wymia ny doświadczeń oraz nagro dą dla najlepszych zastępo wych lipca. Do wszystkich zastępowych NAL Sztab zwraca się z zachętą: realizujcie wyprawy LKS-74, Na grodą dla najlepszych będzie wycieczka „Śladami Ko pernika" i sierpniowe zloty Żubry Północy! Pamiętaj cie, że pierwszym warunkiem uczestnictwa w tych zlotach jest wykonanie zadań LKS-74! Mamy jeszcze komunikat dla zastępowych: jeśli człon kowie twego zastępu wyjeżdżają w sierpniu na wakacje, przyślij meldunek o za kończeniu pracy z zastępem. Możesz założyć nowy zastęp z innymi dziećmi. W takim przypadku wykonaj z nimi zadanie wyprawy „GODZINA 0: START", wypełnij meldunek i prześlij do Szta bu NAL w Słupsku. Przypominamy również o kolejnej wyprawie „STRAŻ NICY ZIELONEGO LIŚCIA" której szczegóły zamieszcza 59 nr „Świata Młodych". CZUWAJ!, CO-GDZIE-KIEDY Sekretariat redakcji i Dział Ogłoszeń czynne codziennie od g._ 10—i6, w^sobot*_jĄo g._l4_ Apteką nr 32, ul. 22 Lipca 15, tel 28-44 (.nLBONY 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inf. kolejowa 81-10 Taxi: 3.9-09 ul. Murarska 38-24 pl Dworcowy Taxi bagaż 49-80 Pomoc drogowa 42-85 fDY&URY MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od g. 13—20 Wystawy stałej l) Dzieje l kuł tura Pomorza Środkowego; 2) Plastyka marynistyczna w 30-te-ciu PRL; 3) Malarstwo portretowe St. Ignacego Witkiewicza BASZTA OBRONNA — ul. Fr. Nullo — wystawa: Historia i współczesność ziemi słupskiej KLUKI: Zagroda Słowińska nśnrsTawnr — czynna od g 10—16. Wystawa — Kultura materialna i sztuka Słowińców SMOŁDZINO: Muzeum przyrodnicze SPN — czynne codzien nie w g 10—16 (z wyjątkiem poniedziałków). tnsc INO MILENIUM — Gniazdo (polski 1 .14) — g. 16, 18.15 i 20.30 POLONIA — Ak' j.1 ..Bo oro" (czes.. 1. 11) — g. 16, 18.15 i 20.30 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA - Wynajęty CzłO USTKA DELFIN — Sutjeska (jugosłowiański, l. 14) pan. — g. 18 i 20 GŁÓWCZYCE STOLICA — Jeźdźcy (USA, l. 16) pan. — g. 19 wiek (USA, 1. 16) g. 19 DAMNICA LOTNIK — Pojedynek na wie trze (japoński, 1. 18) pan. — g. 19 PROGRAM Si Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00. 12.00, 15.00, 16.00, 19.00, 22.00, 23.00. 24.00. 1.00. 2.00 i 2.55 7.17 Takty 1 minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.25 ,,Babie lato" 8.35 S. Rachoń zaprasza 9.05 Refleksy 9.10 Wakacje z muzyką 9.30 Moskwa z melodią i piosenka 9.45 Gra M. Fer&uson 10.08 Apetyt wzrasta HJIIIi!© ment pow. 14.00 O zdrowiu dla zdrowia 14.15 Reportaż literacki 14.35 F. Mendelśsohn-Barthpi-dy: kwartet smyczkowy Es-dur op. 12 i5.00 Radioferie 15.40 M. Ravel: suita ork. „Moja matka gęś" 16.00 W trosce o słowo i treść 16.15 Korcert muzyki operowej 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia . . . . 18.40 Usługi i handel 19.00 Gra w miarę słuchania 10.13 Spie- łiJuiian «Cannonball» Adderley Uwaga kłusownicy! Jeden ze starszych wiekiem mieszkańców ul. Leś nej zwraca uwagę na działalność kłusowników. Na o-kdlicznych polach pojawiły się ostatnio małe zajączki, które od razu stały się o-biektem kłusowniczych polowań. Niektórzy rolnicy wy chodzą na pola z psami, du szą one zajęczy przychówek. Mamy nadzieje, że sprawą zainteresują się słupscy myśliwi (ex) leń, a adresu swojej dyrek cji w Słupsku nie zna. Na fakt, że w tej sytuacji będę zmuszony napisać na znany mi adres „Głosu Słup skiego" usłyszałem pod swoim adresem mało sympa tyczne zdanie: „Panie, nie pan jeden mnie tu straszy i co?" Mógłbym jeszcze dalej pi sać o sprawach mało przyjemnych, lecz w końcu przy jechłem do Rowów na zasłużony i długo oczekiwany wypoczynek. List ten piszę w nadziei, ie sprawy zostaną przekaza ne do właściwych instytucji i ku zadowoleniu wczasowi czów załatwione. Redakcję zaś proszę o in i terwencję w przedsiębiorstwie „Ruch", Po tym liście mamy prawo spodziewać się wyjaśnień od zainteresowanych instytucji oraz Wydz. Handlu i Urzędu Powiatowego. Ale na samych wyjaśnieniach nie wolno poprzestać. Konieczna jest stała walka ze znieczulicą, lekceważeniem pracy, która opanowa ła widocznie niektórych pra cujących w tej miejscowości. Jest to jednocześnie krzyw da dla wszystkich pozostałych, którzy uczciwie spełniają swe obowiązki. (tem) waiace duety 10.30 Lato z radiem 11.50 Nie tylko d'a kierów ców# 12.25 Mikrorecital M. Ra-nieri 12.40 Koncert życzeń 13.00 Polska Kapela pod dyr. F. Dzier żanowskiego 13.15 Rolniczy kwadrans 13 30 Z antologii polskiego jazzu 14.00 Z „Mazowszem" po kraju i świecie 14.30 Sport to zdrowie! 14;35 Wakacie z muzyka 15.05 Listy 7 Polski 15,10 Wakacje z muzyką 15.35 Operetka, ie1 twórcy i wykonawcy 16.10 Z nolskiej fonoteki 16.30 Aktualności kulturalne 16.35 „Pałacyk" kontrą „Stodoła" 17.00 Radio-kurier 17.20 Muzyczny atlas świata 18.00 Muzyka i aktualności 18.25 Non-stoo prze bojów 19.15 Gwiazdy ekranu i irb przehoie 19.45 Rvtm, rynek reklama "'o.no Naukowcy — rolnikom .20.15 Fonoserwis 20.47 Kronika sportowa i komunikat ^Totalizatora Snortowego 21.00 Snory o wartości ?! 15 Warszaw ska n;osenvq 21.25 Koncert cho-ninowski 22 15 Gra Kwintet A. Farmera 22.30 Moto-sorawy 22.45 Kącik wspomnień 23.05 Korespondencja z zagranicy 2*MO Dyskoteka orred pfiłnoca 0.05 Kalendarz Kultury Polskiej 0.10 —?.55 Program nocny z Wrocławia. PROGRAM II Wiad.! 3.30. 4.30, 5.30, fi.30. ?.?0, 8.30, 11.30. 13.30. 21.30. 23.30 7.00 Mini-oferty 7.10 Soliści w renertuarze nopularnvm 7.35 W radiowym twlu 7.<*5 Poranna nowtywkn 8.35 MY 7* 8.45 Me- Quintet" 19.15 Język angielski (22) 19.30 Studio Współczesne — Wzgórze 35" — słuch. 20.40 W. A Mozart: symfonia D-dur KV 38 21.00 Utwory Haendla i na temat Haendla 21.50 Wiadomości sportowe 21.55 Obrazy rodzinne 22.10 D. Milhaud: I koncert wiolonczelowy 22.26 Muzyka iaz^owa 22.50 Wiersze 0 Powstaniu Warszawskim 23.00 Z twórczości O. Messiaena 23.35 Co słychać w świecie? 23.40 Ma drygały C. Monteverdiego 24.00 Zakończenie programu. PROGRAM III Wiad.: 5.00. 6.00 1 12.05 Ekspresem órzez świat: 7.00, 8 00. 9.00. 10.30, 15.00, 17.00 i 19.00 7.05 Muzyczna zegarynka 7.30 Reporterskim tropem 7.40 Muzyczna zegarynka 8.05 Kiermasz płvt 8.35 rrylko no francusku 9.00 „Człowiek oodziemny" 9.10 Dixieland z Leningradu Pragi 1 Rudapes7tu 9,30 Nasz rok 74 9.45 Dyskoteka ood grusza 10.35 Dzień iak co dzień 11.45 ..Eden" 12.25 7,0 kierownica 13.05 Na ooolskiei antenie 15.10 Dyskoteka nod zrusza 15.30 Herbatka przv samowarze 15.50 Na estradzie zespół „El Bnbaku" 16.05 Wspólny dom 16.15 Lato w Filharmonii 16.45 Na«r rok 74 17.05 ..Człowiek nodzipmny" 17.15 Kiermasz płvt 17.4n Vademe-cum nr 15 18.00 Kroniki włoskie 18.30 Polityką dla wszystkich 18.45 pr7pv>oje nś bi^-hand era ork. „CCS" 19.05 „Beniowski" — ode. 1 19.35 Muzirrzria poczta lodie Mazowsza 9 00 Mu»vka UKF 20.00 Reminiscpncje mu-klasyczna 9.40 Powstm-e War- zyczne 20.45 „Rejs statki aud. 10.00 Rozmai-»pr>7P7naczQnie«" — *łuch. 21.15 śzawskie tości lite^ac^o-nnizyrznp 7 Ooo la 11.00 E. Grie^: koncert fortepianowy a-moll on. 16 11.35 O wychowaniu il.^o Mvślimv ekonomiczni^ 11.57 Sygnał czasu i bein^i i?.05 Pipśni M. Karłowicza 12.20 Ze wsi i o 12.35 Wakacje z muzyka 13.00 Wakacie z muz.vi.-p 11.35 „Ballada o trąbce i obłoku" — fra?- Powracaiaca m°lodyika 21.50 O-nera tygodnia 22.00 Fakt.v dnia 22.08 Gwiazda s!edmiu wieczorów 22.15 rrr7v kwadranse i^zu 23.00 „Lutnia no Bekwarku" ??,o5 Wieczór starych przeb-^ów 23 *R P^grpTr. na czwartek 23.50 —24.00 Na dobranoc gra G. Bur-ton na średnic* 1»8,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 6.40 Studio „Bałtyk" — prowadzi Wł. Konarski 11.35 "Rarfio stereo: program testowy 16.20 Koszaliński suner-sam — ren. E. W^łosewic-r i« ->7 grńewa W'k to** Zatwarski 16.35 Zawsze w sobotę — ren. dźwiękowy Ireny Kwaśniewskiej 16.50 Orkiestra Pearsona 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Retransml sja programu wybrzeży 18.25 Prognoza oogody dla rybaków. MOSZJtMN KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Pr. I. gocTz. 5.05 — Dwukrotny skun mleka — «ud. J. Zesław-s kie go Pr. II. podz 12.20 — Jak się żyie w PGR — rep. J. Żesław- s kiego PROGRAM I 10.00 Ekran wspomnień: „Zamach" — film fab. prod. polskiej. Reż. J. Passendorfer, w rolach głównych.: G. Staniszewską. A. May. B. Kurowska. T. Łomnicki, W. Siemion, S. Mikulski i inni 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 „Dziwna ryba Matsuga-ro" — film dok. prod. japońskiej 17.10 „Słowa I słówka" — cz. II (kolor) 17.35 T osowan?e Małego T-o*1ra 17.50 Gra Asocjacja „Hag-jw" 18.20 Kronika Pomorza Zachodniego _ 18.40 „Portret L*. Kruczkowskiego" film biograficzny 19.20 Dobranoc: — Kochajmy straszydła 19.30 Dziennik (kolor) 29.20 „Zamach" — powtórzenie filmu 21.50 Wiad. sportowe 1 sprawozdanie z meczu piłki nożnej Wisła Kraków — Ruch Chorzów 22.50 Dziennik (kolor) 23.05 Program na czwartek. PROGRAMY OŚWIATOWE 9.30 i 11 20 — Matematyka W szkole: Ułamki dziesiętne cz. I i II PZG Ł-5 Strona 10 SPORT I ROZMAITOŚCI Cios Koszaliński nr 212 Jubileuszowy wyścig po Ziemi Koszalińskiej * Międzynarodowa obsada * Puchar „Głosu" dla najaktywniejszego MISTRZOSTWA ARMII ZAPRZYJAŹNIONYCH Drugą konkurencją rozgry-wanych w War-szawie mi- strzostw Armii Za przyjażnionych w pięcioboju no woczesnym była szermierka. Pier wsze miejsca po dzielili reprezen tant Węgierskiej Armii Ludowej Sasics i Gorłow (Armia Radziec ka) obaj po 971 pkt. Na trzeciej pozycji uplasował się najlepszy z Polaków Janusz Peciak — 913 pkt. Tę samą ilość punktów zdobył Węgier Plank. Dru żynowo w szermierce triumfowali reprezentanci Węgierskiej Armii Ludowej — 2.710 pkt. przed Armią Radziecką — 2594 pkt. i pierwszym zespołem Woj 8ka Polskiego — 2507 pkt. Po dwóch konkurencjach w klasyfikacji indywidualnej prowadzi Gorłow — 2001 pkt; który wyprzedza Janusza Peciaka — 1957 pkt., Pianka — 1373 pkt. i lidera po pierwszej konkurencji Węgra Lazara — 1868 pkt. Na czele klasyfikacji drużynowej znajduje się nadal pierwszy zespół Wojska Polskiego — 5607 pkt., który wyprzedza o 1 pkt. Węgierską Armię Ludową i o 4 pkt. Armię Radziecką. Po raz dwudziesty powitamy w sierpniu w Koszalinie uczestników Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Koszalińskiej o puchar przewodniczącego Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Tegoroczna impreza organizowana w 30-lecie PRL, też obchodzi swój jubileusz 20 lat startów czołówki kolarzy po szosach naszego województwa. Inicjatorem wyścigu była istniejąca wówczas przy WKKFiT w Koszalinie społeczna Sekcja Kolarska, któ rej kierownikiem zasłu żony obecnie działacz kultu ry fizycznej — Adam Krzemiński. Impreza z każdym rokiem nabierała rozmachu i znaczenia. Potwierdzeniem tego były starty w niej tak znanych kolarzy, jak Stanisław Królak, Bogusław For-nalczyk, Jerzy Pancek, Marian Kegel, a z młodszego po kolenia kolarzy: Stanisław Szozda, Zbigniew Krzeszo-wiec, Stanisław Weryk Jacek Pożarlik. Tu na szosach naszego regionu, zdoby wało kolarskie ostrogi wielu młodych utalentowanych zawodników — dziś kadro-wiczów, reprezentantów Pol ski. Wystarczy wymienić naz wiska Mieczysława Nowickiego, Bernarda Kręczyńskie go czy Jana Trybały, a z za wodników koszalińskich Ma tuszewskiego, Betschera i Cz. Langa, zwycięzcę* ubiegłorocznego wyścigu. Przed czterema laty zrnie niony został regulamin wyścigu. Od 1970 raku impreza nasza rozgrywana jest w ka tegorii juniorów. Cieszy się ona dużą popularnością. Dowodem tego jest rekordowa obsada wyścigu w każdym roku. Warto dodać, że wyścig objęty jest punktacją Pol skiego Związku Kolarskiego redakcji „Trybuny Ludu" i „Sztandaru Młodych". Ostatnio odbyło się posiedzenie komitetu organizacyj nego, na którym omówiono szczegóły techniczne związa ne ze sprawnym przeprowa dzeniem imprezy. Podobnie jak w roku ubiegłym, wyścig rozegrany zostanie na czteroetapowej trasie, liczącej 348 km. Start i meta znaj dować się będą w Miastku. Kolarze przejeżdżać będą przez kilka powiatów 23 sierp ni a pierwszy etap — jazda indywidualna na czas na dystansie 20 km i drugi — na dystansie 90 km. Jego trasa prowadzić będzie z Miastka przez Biały Bór — Polanów— do Miastka. 24 sierpnia trzeci etap (120 km) prowadzić będzie z Miastka przez Bobolice —• Sławno — Polanów — do Miastka, a 25 sierpnia czwarty (118 km) z Miastka — przez Koczałę — Rzeczenicę — Biały Bór — do Miastka. Współorganizatorem tegorocznego wyścigu, podobnie jak w latach ubiegłych, jest redakcja „Głosu Koszalińskiego", która ufunduje puchar dla najaktywniejszego kolarza. W ub, roku nasz pu char zdobył zawodnik toruń skiego „Agromelu" — J. Chmura. Ufundowano już pierwsze nagrody dla zwycięzców jubileuszowego wyścigu. Pierw szym fundatorem jest Wojewódzki Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy, * Przed kilku laty w wyści gu uczestniczyli kolarze NRD Zabrakło ich jednak w wyś cigach juniorów. Obecnie znowu na naszych szosach walczyć będą zawodnicy NRD W czasie II Wyścigu Przyjaźni Neubrandenburg — Ko szalin odnowiono kontakty między działaczami kolarski mi. Ustalono, że do tegorocz nego wyścigu po Ziemi Koszalińskiej wystartują dwa zespoły z NRD, które reprezentowane będą przez druży ny okręgu Neubrandenburga i Rostocka. . (sf) MEDALE DLA NASZYĆ SZTANGISTÓW 11 W Bydgoszczy zakończył się trzydniowy I ogólnopolski turniej w pięcioboju ciężarowym, będący nieoficjalnymi mistrzostwami Polski- W turnieju ucze stniczyła 5-osobowa reprezentacja okręgu koszalińskiego. Dobrze spisali się nasi reprezentanci. zdobywając w punktacji WFS trzecie miejsce. Zwyciężył zespół Bydgoszczy — 99 pkt przed Wrocławiem — 70 pkt. Koszalinem — 30 pkt i Łodzią — 32 okt. W klasyfikacji klubowej b!a łosardzka Iskra uplasowała się ns 4. miejscu — 29 okt. sztangistów naszych wyprzedzili: Za wiszą — 99 pkt, Slask Wrocław — 46 pkt i Start Łódź — 32 pkt. A oto ciekawsze wyniki: W. musza: 1) Strabel (Zawisza) — 2191 okt. 2) Siemiński — 1832 pkt, 3) Gesner — 1641 pkt (obaj Iskra Białogard); W. kottucia: 1) Chwist (Odra) — 3156 pkt. Szarniewicz (Budowlani Koszalin) zalął 4. miejsce — 2220 pkt. W. piórkowa: 1) Pala (Śląsk) — 3347 pkt. Ra.imert (Iskra) "był 8. wynikiem 1572 pkt. W. lekka: l) Pastuszak (Start Łódź) - 3480 pkt. W. średnia: 1) Przybyłkowski (Zawisza) — 4742 pkt. W półciężka: l) Chocianowski (Górnik) — 4751 pkt. W. ciężka* 1) Możejko (Slask) 6414 pkt. Kiliś (Iskra) zalał 4. miejsce wynikiem 4767 pkt. W turnieju startowali juniorzy i seniorzy. Na podkreślenie zasłuj*u.ią sukcesy Siemińskiego, i Gesnera którzy wywalczyli srebrny i brązowy medal Oraz czwarty rezultat Kilisia w wadze ciężkiej. (sf) P. SZARNIEWICZ W KADRZE JUNIORÓW Po zakończeniu ogólnopolskiego turnieju w pięcioboju ciężarowców w Bydgoszczy, Polski Związek Podnoszenia Cif żarów ustalił skład kadry Polski juniorów na turniej nadziei olimpijskich, który w tym roku odbędzie sie w Rumunii. Wyróżnierie spotkało młodeso sztangistę Budowlanych Koszalin — Piotra SZA*vjIEW»C7A. który został yikwalifikowany na zgrupowanie kadry do Zakopanego w dniach od 5 do 28 sił»rp nia br. (sf) TĄ I i w* 1. S6M - ni Piłkarze chorzowskiego Ru • chu wygrali międzynarodowy turniei w miejscowości Martin na Słowacji W ostatnim spot- kaniu Ruch zrem'sowa> z ^es-poipm Martina !:1 (0 0). Drugie zaięła ^olorra Bytom, po zwycięstwie nad ZVL Żilina 2:1 (1:1). * Przygotowująca się do licowych rozgrywek szczfcriska Po goń rOiegrała towarzyskie spotkanie z II ligowym zespołem MRD — Hansa Rcs'.i"k Mecz zakończył się remisem 2:2 ;l.o;. W m!ęcfzyn a rodowych zawodach kolarskich n?ł torze w Lipsku mistrz świata w. wySci-gu na l km >e startu zatrzymanego — Janusz Kierzkowski uzyskał czas 1.09,5 i został pokonany przez reprezentanta NRD — Gruencksa — 1.08.9. Jan Jankiewicz wywalczył również drugie miejsce w wyścigu na 4 km na dochodzenie.. Uzyskał on czas 4.59,7. DOBRE WYNIKI LEKKOATLETÓW Kilka dobrych rezultatów uzy skano podczas trzeciego dnia lekkoatletycznych mistrzostw Francji w Nicei. Skok wzwyż wygrał Amerykanin Stones — 2.25 przed Francuzem Boanievą — 2.17. Amerykanin Bolding w biegu na 400 m ppł uzyskał — 48,04 l wyprzedził Francuza Na] let — 49.01 W skoku , w dal trium fowali Francuzi Bonherne — 8.00 p(zed Rousseau— 7 83 i A-merykanmem Moore — 7.85 Skok o tyczce wygrali Amerykanie — Roberts i Carri-gdn — ro 5.30. Nowozelandczyk Dixon orzebieg> 1.5C0 m w czasie 3.42 fw: a iego p dak Walker uzysk?! na 800 m — l.4'3.07 DOOKOŁA NADRENII Zwycięzca 6. etapu wyścigu kolarskiego dookoła Nadrenii został Derlick (RFN), który trasę długości 158 km przejechał w czasie 4:07.32. Polacy — Try-bała. Steinke i Jagła — ptzy-jechali w głównej grupie, która uzvskała jcdnakowv czas — 4:11,28. Po 6 etapach liderem jest nada! Holender van de Hoek —• 22:19,22. Miejsca Polaków: 9. Trvbała — 22:L4.49, 10. Jagła — 22:25.29, 16. Steink* — 22:30.07. ba — Ależ proszę pana, nie jestem pana krewną! — Nie szkodzi, ja witam całą Polskę. To mój siostrzeniec! Ja go pierwsza rozpoznałaml — A nie, bo mój! Wykapany, jak na fo tog rafii. ...Sto siódma kuzynka, bracie, to jest Marysia, córka Kazi, siostry twojej babki po nieboszczyku Józku z drugiego małżeństwa. Rys. H. Chmielewski — PAI iMnHWiHnpmnnMn — W takim rade „da» się dziś wleczo-rem do Bouievard Saint-Germain i będziesz obserwował dom numer 207-bis... Jeśli kobieta, której rysopis podam ci dokładnie, wyjdzie z tego domu, idź za nią... Byłoby dobrze, żebyś miał wóz do dyspozycji. —■ Jak ta osoba wyglada? —- Szatynka, dość wysoka, bardzo szczupła, oczy trochę rozbiegane, nerwowy tik... Będzie szła raczej pieszo, chociaż ma dwa auta i szofera. Jeden wóz to bentley, drugi fiat. Jutro rano niech zastąpi cię Lourtie. Przekażesz mu instrukcję. — Jak ubrana? — Kiedy dziś tu przyszła miała na sobie futro. Prawdopodobnie z nurków. — Tak jest szefie. Jauvier wyszedł i Maigret zwrócił się do Łapointea: — A ty? Nic nowego? Lapointe zarumienił się i wymamrotał, starając się nie patrzeć na Maigreta. — Był telefon... Przed kilkoma minutami. — Kto dzwonił? — Ta sama, która była tu dziś rano. — Czego chciała? — Najpierw zapytała, czy jest pan komisarz. Powiedziałem, że pana nie ma. Wydaje mi się, że była kompletnie pijana. ' — Skąd wiesz, że to ta sama? Powtóri mi tę rozmowę dokładnie. — Zapytała, kto jest przy aparacie. Powiedziałem: inspektor Lapointe. — Czy to czasem nie ten sam chłystek, który notował dziś rano wszystko to co ja mówiłam? Jeśli tak, to chciałam powiedzieć, że mam pana w d.„ I pańskiego komisarza także Lapointe, wciął Jeszcze bardzo saienowa-ny, dodał: itO! RGES $1 NO/y MNIGRŁj ^ mu CMBp- ' S.A Maria Wisłowska (15) — Widocznie ktoS wyrwał jej z ręki słuchawkę, bo rozmowa została przerwana... Przed wyjściem, po skończonym urzędowaniu, Maigret rzekł do Lapointe'a: — Chciałbym, żebyś przyjechał po mnie Którymś z naszych wozów, tak koło jedenastej... —- Jutro rano? — Nie, dziś wieczorem. Mam ochotę zajrzeć do paru nocnych lokali. Pani Maigret zostawiła dla męża rybę w galarecie, za czym komisarz przepadał. U-siadł do stołu i jadł spóźniony obiad, od czasu do czasu rzucając okiem na telewizor, w którym nadawano dziennik. Z wyrazu jego twarzy pani Maigret zorientowała się, że sprawa, do której się zabrał, nie jest zwykłą, szablonową sprawą i że bierze ją sobie do serca, jakby obchodziła go osobiście. I odgadła trafnie. Tego dnia, 21 marca, pierwszego dnia kalendarzowej wiosny, komisarz Maigret znalazł się w świecie, który był dla niego dotychczas obcy 1 nieznany. Co więcej, znalazł się oko w oko z typem kobiety, z jakim nie spotkał się nigdy, 1 to go zbiło s tropu. — Wryjmij z szafy moje czarne ubranie I przewieś na krześle. Czarne ubranie? Wychodzisz jeszcze? — Lapointe przyjedzie po mnie o jedenastej. Muszę wpaść do paru lokali nocnych. — Chcesz się zabawić? — Nie zgadłaś. Chodzi o pewną sprawę. Może tam znajdę odpowiedź na pewne intrygujące kwestie. Siedząc w wygodnym fotelu przed telewizorem Maigret zdrzemnął się na kilka minut. O w pół do jedenastej żona zbudziła go, przynosząc mu filiżankę mocnej czarnej kawy. — Jeśli masz zarwać noc... Zapalił fajkę I pił kawę małym! tykami. Dla niego kawa i fajka harmonizowały te sobą całkowicie. Ogolił się, odświeżył f przebrał jak fdy-by jego wygląd zewnętrzny w tej sytuacji mógł mieć jakiekolwiek znaczenie. Nic dziwnego pozostał wierny dawnym obyczajom, kiedy to do teatru lub na operę chodziło się we fraku, a na dancing w smokingu. Punktualnie o jedenastej przed domem przy bulwarze Richard Lenoir zatrzymało się auto. Był to jeden z małych czarnych samochodów wydziału śledczego. — Dobranoc — rzekł do żony, wychodząc. — Nie czekaj na mnie. — Nie ma obawy. Już terai bardzo spa< ml się chce. f sOro» Koszaliński" - organ PZPR Redaguj* kolegium - ul Zwycięstwo 137/13* (budynek WRZZ* 78-604 Kostoicn. telefony; centialc — 279-21 (łqczy ti wszystkimi działami). Rod. n"Ct. > sekretariat -226-93, z-cy red nacz - <442-0* i 233-09, tek' red. - 251-01. c-cc sekt. red. •» 251 -57 Oziały i *a> tyjno-Spoieczny - 251-U. Ekono miecny - 243-53, Rolny • 245-59 Miejski, - 224-95, Repotte* •ki - 251-37, Sportowy 251-40 i 246-51 (wieczoiem) '.qcz ności i Czytelnikami - 250-05 Re dakcjo nocno (ul Alttedo lomp« go 20) • 248-23, depeszowy 244-** „Głos Słupski" - plac Zwyae* twa 2, I pietra, 76-201 Słupsk