ORGAN KOMITETU i :1USZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ f PZPR W KOSZALINIE ROK XXII Nr 204 (7066) WTOREK, 23 LIPCA 1974 r. A B CENA I zt W ŚWIĄTECZNEJ, RADOSNEJ ATMOSFERZE OBCHODZILIŚMY XXX-LECIE PRL ICraj w dniach wielkiego święta WARSZAWA PAP). W całym kraju, w odświętnie przystrojonych miastach i wsiach, zapełnionych ,#po brzegi" ośrodkach wypoczynkowych i turystycznych panowała wczoraj świąteczna, radosna atmosfera. W godzinach porannych, w domach i świetlicach o środków wczasowych z o-gromnym zainteresowaniem oglądano w niedzielę telewizyjną transmisje z uroczystego posiedzenia Sejmu PRL oraz z poprze dzającego je spotkania z sekretarzem generalnym KC KPZR, w czasie które go Leonid Breżniew przekazał posłanie od przywódców Kraju Rad do przywódców polskich z o-kazji jubileuszu Polski Ludowej i udekorowany zo stał Krzyżem Wielkim Or deru Virtuti Militari. Społeczeństwo obchodziło lipcowe święto pod znakiem wypoczynku i zabaw, zwiedzało nowe trasy i par ki odds&f w wielu miejsto wościach przed Świętem Odrodzenia. W stolicy tłumy warsza wiaków i turystów z podzi wem i uznaniem oglądały miejskie inwestycje: prze kazaną do użytku Trasę Łazienkowską, gotowe już odcinki Wisłostrady. Tłumy przewijały się przez plac Zamkowy oglądając bryłę i wnętrza Zamku Królewskiego. W Krakowie, Bydgoszczy i innych miastach urządzono wystawy obrazujące 30-letni dorobek regionów. Festyny ludowe, „cepeliady", zloty i imprezy turystyczne dostarczały wielu (dokończenie na str. 2) Odznaczenia dla Koszalinian WARSZAWA. Rada Pań stwa przyznała z* okazji 30-lecia PRL Order Budowniczych Polski Ludowej BRONISŁAWOWI JUŻKOWOWI — dyrektorowi Człuchowskiego Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego. Orderem Sztandaru Pracy I klasy od znaczono Fabrykę Maszyn Rolniczych „Agromet-Fa-marol" w Słupsku oraz Fa brykę Urządzeń Budowlanych w Koszalinie. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski u-dekorowany został Mieczy staw Sawicki — szyper ku trowy w przedsiebiorstwie "Barka" w Kołobrzegu, urnom 5-8-9-14-16-18 DODATKOWA 4 Posłanie od przywódców ZSRR z okazji jubileuszu DRODZY TOWARZYSZE! W tych uroczystych dniach, kiedy Polska Ludowa święci swe 30-lecie, Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Rada Ministrów ZSRR i cały naród radziecki przesyła Komitetowi Centralnemu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Radzie Państwa i Radzie Ministrów PRL. bratniemu narodowi polskiemu najserdeczniejsze gratulacje i najlepsze życzenia. Przed trzydziestoma laty przez mrok faszystowskiej okupacji przebiły się na ziemię polską promienie słońca wolności, demokracji i sprawiedliwości społecznej. Wojska radzieckie wspólnie z żołnierzami polskimi prowadziły jeszcze boje o wyzwolenie kraju kiedy ogłoszono powstanie władzy ludowej, utworzenie pierwszego w historii Polski prawdziwie demokratycznego państwa. W wyniku dokonania zasadniczych przeobrażeń politycznych i społeczno-gospodarczych oraz entuzjastycznej pracy narodu polskiego zostały położone w krótkim o-kresie historycznym trwałe fundamenty socjalizmu. (dokończenie na str. 2) Defilada Trzydziestolecia i manifestacja młodzieży WARSZAWA (PAP). Wspaniałym akcentem uroczystość ci związanych z obchodami jubileuszu 30-lecia Polski Ludo wej była 22 bm, — w dniu Święta Odrodzenia — parada wojskowa oraz manifestacja 80 tys. młodzieży na warszaw skim Placu Defilad. Warszawa 22 lipca 1974 r. Tysiące warszawiaków — od Ogrodu Saskiego przez plac Defilad, do placu Konstytucji. Barwne efektowne dekoracje. Na frontonie hasła: „Niech żyje i rozkwita Polska Rzeczpospolita Ludowa" i „Chwała budowniczym Socjalistycznej Ojczyzny". Uroczyste posiedzenie Sejmu PRL • Leonid Breżniew udekorowany Krzyżem Wielkim Orderu Virtuti Militari WARSZAWA (PAP). 21 LIPCA 1974 r, — w przededniu trzydziestej rocznicy naszej Ludowej Ojczyzny —zebrał się na uroczystym posiedzeniu Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Mandatariusze narodu i zgromadzeni na galerii działacze polityczni i społeczni przedstawiciele społeczeństwa stolicy oraz delegacje społeczeństw bratnich krajów i dyplomaci — w skupieniu wysłuchali wygłoszonego z trybuny sejmowej doniosłego przemówienia I sekretarza KC PZPR EDWARDA GIERKA. Z uwagą wysłuchano wystąpienia goszczą cego w naszym kraju w dniach lipcowego święta sekretarza generalnego KC KPZR LEONIDA BREŻNIEWA. Tego dnia myśli wszystkich Polaków biegły do gmachu przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. W tym dniu podkreślano tu dobitnie historyczny fakt iż Polska Ludowa — zrodzona z myśli politycznej polskiej lewicy i z czynu zbrojnego całego narodu—jest dziś w powszechnej opinii świata i głębokim odczuciu swych obywateli — silnym 34-miliono-wym krajem, posiadającym trwałe miejsce w Europie i świecie, stanowiącym niezawodne ogniwo wspólnoty socjalistycznej i ważny czynnik pokoju. Słuchając przemówień Ed- wraz z nimi wszyscy Pola- drogę. Program przedstawio warda Gierka i Leonida Cy — uświadamiali sobie ny w „Manifeście Lipco-Breżniewa — uczestnicy uró raz jeszcze ze szczególną wym" był i jest konsekwent czystego zgromadzenia, a mocą — przebytą 30-letnią (dokończenie na str. 2) Na tle Ściany Wschodniej barwne efektowne dekoracje Plac Defilad. Jak okiem sięgnąć, zwarte, wyrównane kolumny wojsk. W hełmach pokrytych maskującym? siat kami słuchacze szkół oficerskich 1 bataliony rodzajów sił zbrojnvch I służb, Granat i biel marynarskich mundurów kontrastuje ze stalowymi i zielonymi. God/ina 10 Na trybunie honorowej (dokończenie na str. 2) miejsca zajmują: T sekretarz KC PZPR - EDWARD GIE REK, przewodniczący Rady Pańsłwa - HENRYK JAB i.oisrsKi. Dreze* Rady Minię trów -- PIOTR JAROSZE WICZ. Mieisce na trybunie honorowej zajmuie sekretarz generalny KC KPZR — LEONID BREŻNIEW. PRI ,rayłrf'"e| r0cznic5, Ojczyzny zebrał «t« na uroczystym oosfe- Na zdjęciu: na sal. sejmowej podczas przemówienia E. Gierka. CAF - Langda - telefoto CAF — Uchymiak — telefbto Defilada Trzydziestolecia. Jobie - socjalistyczna Ojczyzno" Ślubowanie u stóp Warszawskiej Nike WARSZAWA (PAP). Momentem o doniosłym znaczeniu dla młodej generacji Polaków, jedną z najpiękniej, szych chwil Zlotu Młodzieży Polskiej, który odbywał się w Warszawie w 30-lecie Ludowej Ojczyzny, było ślubowanie młodych obywateli, złożone 21 bm, — w przeddzień Święty Odrodzenia Wieczorem, w sercu stolicy, u stóp pomnika Warszawskiej Nike. młodzież dała wyrazowemu głębokiemu przywiązaniu do naszych najpiękniejszych tradycji, ślubowała swoja pracą i nauką rzetelnie służyć rozwojowi socjalistycznej Polski Wspaniałą uroczystość obsprwowało wielu warszawiaków, Na plac, na którym odbywało się ślubowanie, przybyli: Leonid Breżniew, Edward Gierek. Henryk Jabłoński i Piotr Jaroszewicz. Uczestnicy spotkania witali swych gości długotrwałą owacją. Obecni byli członkowie i zastępcy członków Biura Poli tycznego, sekretarze KC i członkowie Sekretariatu KC PZPR, członkowie władz naczelnych stronnictw politycznych. (dokończenie na str. 2) Strona 2 KRAJ Cios Koszaliński nr 204 Kraj w dniach wielkiego święta (dokończenie ze str. 1) atrakcji tysiącom osób we wszystkich rejonach kraju. Koncerty i imprezy artystyczne, z których liczne odbyły się w nowych placówkach, jak np. w Letnim Teatrze w Szczecinie lub w amfiteatrze na Widzewie w Łodzi, cieszyły się w niedzielę ogromnym powodzeniem. Na Ziemi Koszalińskiej KOSZALIN. Ziemia Koszalińska powitała lipcowe dni w świątecznej gali. Za równo miasta jak i wsie zostały ładnie udekorowane. Byliśmy m. in. w Koło brzegu, Połczynie, Białogardzie i Słupsku. Wszędzie dziesiątki barwnych plansz i transparentów, tysiące flag, przede wszystkim zaś widoczne e-fekty nie tylko przedświątecznego sprzątania. W tym roku prace porządkowe oraz zagospodarowanie miast i wsi rozpoczęło się wczesną wiosną. Dzięki te mu cała Ziemia Koszalińska powitała dni jubileuszu 30-lecia Polski Ludowej przygotowana „na wysoki połysk". Szczególnie efektownie wyglądał Złotów. To miasto niemal w przeddzień święta otrzymało tytuł wicemistrzowski w krajowym konkursie na mistrza gospodarności. W dniach święta pobliskie Zakrzewo uroczyście obcho dziło jubileusz 50-lecia naj starszego na Ziemi Kosza lińskiej polskiego klubu sportowego — „Jedności". Cały powiat złotowski świętował również z okazji nadania mu wysokiego odznaczenia państwowego — Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. To samo odzna czenie otrzymała również Ziemia Bytowska, drugi w naszym województwie powiat, wsławiony bohaterską walką rodzimej ludnoś ci o polskość tej ziemi. W Koszalinie załoga Fabryki Urządzeń Budowlanych szczególnie radośnie obchodziła jubileuszowe święto, bo jej zakład otrzy liiał Order Sztandaru Pracy I klasy. Podobnie było w Słupsku, gdzie takie samo, wysokie odznaczenie o trzymała Fabryka Maszyn Rolniczych „Agromet-Fa-marol". Z okazji 30-lecia Polski Ludowej wielu mieszkańców naszego województwa zostało wyróżnionych najwyższymi odznaczeniami państwowymi, a także honorowymi odznakami wojewódzkimi i miejskimi. Koszalinianie z zaintere isowaniem oglądali swój amfiteatr wzbogacony lipcowym prezentem budowniczych — budynkiem zaplecza technicznego i wielkim dacho-ekranem. Dzięki tej ostatniej inwestycji w 'dniach lipcowego święta inożna było oglądać szero-koekranowy film polskiej produkcji pt. „Gniazdo"* Wycieczki do podmiejskich ośrodków wypoczynkowych, indywidualne i za kładowe wyjazdy na wee kendy spowodowały, że w dniach święta miasta nieco (opustoszały. Na ulicach wi dzieliśmy za to wielu przy jezdnych. Wczasowicze, turyści i uczestnicy kolonii oraz obozów zwiedzali nasze miasta. Przyjezdni mie li co oglądać. Cała Ziemia Koszalińska witała 30-lecie naszej Ludowej Ojczyzny ■ oraz wyższa pozycja materialna, socjalna i kulturalna, a mło demu pokoleniu otwarty zo stał szeroki dostęp do szkół i uczelni. Na historycznym szlaku 30rlecia musieliśmy również naprawiać bolesne błędy i przezwyciężać niejedną słabość. Decydujące jest jednakże to, iż kierunek nasze go marszu i podstawowe za łożenia naszych zbiorowych wysiłków były zawsze słusz ne, a osiągnięte rezultaty do niosłe. Potwierdziła to hi-toria. \ k I TEJ UROCZ Y-\ A / STET CHWILI \ / \ / kierujemy z tryli y buny Sejmu Pol-Y Y skiej Rzeczypospolitej Ludowej gorące pozdrowienia do ludzi pracy polskich miast i wsi, do weteranów walk o wolność narodową i społeczną, do tych, którzy władzę ludu budowali i jej bronili, do młodego pokolenia, do całego narodu polskiego! Najwyższym dobrem naszego narodu jest ludowe, socjalistyczne państwo/Jest to państwo nowoczesne, sil ne świadomością obywateli, rządne i sprawiedliwe. Jest ono najlepszym organizatorem zbiorowego wysiłku na rodu, rzecznikiem jego inte resów, potężnym czynnikiem jedności i rozwoju. Historycznemu procesowi utożsamiania się nowego so cjalistycznego narodu polskiego, narodu ludzi pracy cji polskiej, zapewniła jej wysoką pozycję w życiu spo łecznym, zespoliła z klasą ro botniczą i chłopami pracują cymi. W pracy dla kraju nie ma podziałów partyjnych, zawo dowych czy też wyznaniowych. Pozycję obywatela i szacunek dla niego w społeczeństwie określają wyłącz nie praca, patriotyczne zaan gażowanie, aktywna służba dla socjalistycznej Ojczyzny. W procesie historycznym wykształciły się~ cenne zale ty naszego narodu, jego pa triotyzm i ofiarność, przywiązanie do ziemi i mowy ojczystej, solidarność w trud nych chwilach. Jednakże długotrwałe pozbawienie własnej państwowości w do bie zaborów miało dotkliwe konsekwencje dla rozwoju świadomości społecznej. Sprzyjało partykularyzmowi, osłabiało zdolność myślenia kategoriami ogólnopaństwo-wymi i ogólnonarodowymi, opóźniało wytwarzanie się nawyków i umiejętności zespołowego działania, dyscypliny i poszanowania prawa. Wszystkie te właściwości Polska Ludowa dopiero kształtuje. Powinniśmy je nieustannie umacniać i rozwijać. W ostatnich latach osiągnęliśmy ważki postęp w u-macnianiu socjalistycznego państwa, w rozwijaniu socja listycznej demokracji. Zacieśniliśmy więź władzy ludowej ze społeczeństwem. Ten kierunek rozwoju bę- ' * '■ .-i Przedstawiciele najwyższych władz partyjnych I państwowych po uroczystościach otwarcia Trasy Łazienkowskiej - prezentu dla Warszawy na 30-lecie PRL. Fot. CAF - Matuszewski-telefolo dziemy zdecydowanie konty nuować • W miarę postępu w budo wie społeczeństwa socjalistycznego zbliżają' się wzajemnie klasy i warstwy ludzi pracy, a państwo nasze stopniowo przekształcać się będzie w ogólnonarodowe państwo socjalistyczne. Tę kierunkową tendencję rozwojową pragniemy pogłębiać i przyspieszać. Chcemy, aby zasady socjalistycznej demokracji przenikały całe życie społeczne i polityczne naszego kraju. Dążenia te przyświecać będą pracom nad zmianami w Konstytucji PRL, które Sejm obecnej kadencji powinien przygotować i uchwalić. Powinniśmy taki kształt nadać Konstytucji naszego państwa, by stała się ona jeszcze mocniejszą pod stawą budowy rozwiniętego społeczeństwa socjalistyczne go i pełnej realizacji zasad socjalizmu we wszystkich dziedzinach życia narodu. NA POCZĄTKOWYCH etapach naszej drogi podstawowe zna czenie miało u-mocnienie władzy robotniczo-chłopskiej, obrona ludowego państwa przed atakami reakcji i na ciskiem imperializmu, socjalistyczne przemysłowienie i powszechnienie oświaty. Obecnie możemy i stawiamy przed sobą już zadania znacznie szersze i bardziej wszechstronne. Na czoło wszystkich naszych zadań wysunęliśmy re alizację podstawowej zasady socjalizmu, która głosi, że masy ludowe są głów ną siłą twórczą rozwoju, a dobro człowieka nadrzędnym celem wszystkich poczynań społecznych. Taka jest istotna treść strategii budownictwa socjalistycznego, którą rozwinął VI Zjazd naszej partii. Trzy i pół roku wcielania jej w życie przyniosły doniosły postęp w rozwoju wszystkich dziedzin pracy i życia narodu. Dziś możemy z przekonaniem stwierdzić, że program społeczno-gospo darczy nakreślony przez VI Zjazd nie tylko w pełni wy konamy, ale poważnie przekroczymy. Mamy świadomość nie zaspokojonych jeszcze potrzeb i problemów wymagających rozwiązania. Z myślą o nich kontynuujemy i będziemy kontynuować prace nad dalekosiężnymi kompleksowymi programami rozwoju naszego kraju. Jeszcze przed VII Zjazdem PZPR przedstawimy narodowi projekt obliczonego na dwa dziesięciolecia, perspektywicznego planu spo-łeczno-ekonomicznego. Musimy lepiej i pełniej za gospodarować bogactwa ziemi ojczystej, chroniąc jednocześnie i wzbogacając jej naturalne środowisko i pięk no. Tym dążeniem kierujemy się, tworząc w programie przestrzennego zagospodarowania kraju warunki dla optymalnego rozwoju każ dego regionu. Tym kierujemy się także, rozbudowując narodowe przemysły surowcowe, hutnictwo i przemysł materiałów budowlanych. Musimy wyposażać nasz na ród w doskonalsze i bardziej wydajne narzędzia. Dlatego będziemy konsekwentnie rno dernizować wszystkie gałęzie przemysłu, podnosić poziom techniki i technologię produk cji. Przeznaczamy i przeznaczać będziemy coraz większe środki na naukę i technikę. Liczymy na zawsze nie zawodny patriotyzm i twórczą inwencję uczonych i inżynierów polskich. Wielką wagę przywiązujemy do socjalistycznej integra cji gospodarczej, do zespa-, lania naszych wysiłków produkcyjnych i naukowo-technicznych z krajami wspólnoty socjalistycznej, do zwięk szania udziału Polski w mię dzynarodowym podziale pra cy. Fundamentalne znaczenie dla realizacji naszych zadań spoieczno-ekonomicz-nych i dla racjonalnego i nowoczesnego zaspokojenia wszystkich żywnościowych potrzeb narodu ma rozwój rolnictwa. Jego potrzeby oraz sprawy rozwoju społecznego wsi znajdować się będą w centrum uwagi naszej partii, ZSL i naszego państwa. Troszcząc się o potrzeby wszystkich gospodarstw rolJ nych tworzymy i będziemy tworzyć sprzyjające warunki dla dalszego rozwoju pań stwowych gospodarstw rolnych, rolniczych spółdzielni produkcyjnych, ośrodków roi nych, kółek rolniczych oraz dla wszelkich innych zespoło wych przedsięwzięć mają^ cych na celu postęp produkt cyjny i socjalistyczne prze^ obrażenia wsi. W nadchodzącym dziesiędó leciu zrealizujemy reformą oświaty, która zapewni całej młodzieży co najmniej średnie wykształcenie i nowoczesne przygotowanie do pracy zawodowej. Rozszerzy my i unowocześnimy szkoły wyższe. W młodych pokoleniach widzimy wspaniałą siłę budowy rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego; Stawiamy przed młodymi ce le na miarę największych patriotycznych aspiracji i am bicji. W ostatnich latach nasza gospodarka znacznie zwiększyła produkcję towarów 1 usług wzbogacających zaopatrzenie rynku. Nie jesteśmy jednak z osiągniętego stanu rzeczy zadowoleni. Dlatego dalszy rozwój produkcji artykułów konsumpcyjnych, podnoszenie ich jakości i użytkowości, zwiększanie ich wartości estetycznych i kulturalnych — to wciąż centralne zada-nip gospodarki. Do najważniejszych społecz nych zdobyczy naszego kraju należy — utrzymywana już czwarty rok — stabilizacja cen podstawowych artykułów żywnościowych, a także ogromnej większości artykułów nieżvwnościowych. Jesteśmy zdecydowani również w przyszłym roku utrzymać na niezmienionym poziomie ceny podstawowych artykułów żywnościowych. Jestem przekonany, że ludzie pracy poprą tę wymagająca wielkich wysiłków ale odpowia-dajacą ich interesom politykę jeszcze większa akty wnoś cią i inicjatywą, leszcze pow szechniejszym ruchem dobrej roHoty. Nakreśliliśmy dalekosiężny program rozwiązania problemu mieszkaniowego i realizu jemy go wytrwale. Nadal bę dziemy kontynuować wysiłki dla polepszenia sytuacji kobiety pracującej i wychowującej dzieci, dla umacniania rodziny i zapewnienia wetera nom pracy, ludziom starszym, godnej i pogodnsj sta ! rości. Wielką wagę przywiązujemy do zdrowotności naszego społeczeństwa, do podnoszenia poziomu i wyposażenia lecznictwa, do rozwijania wszystkich form wypoczynku, kultury fizycznej i turys tyki. ZADANIA stojące przed nami — ogromne. Ale z roku na rok rosną nasze możliwości i umie jętności. Wykorzystując nagromadzone środ ki, wiedzę i doświadczenie oraz wzbogacając je każdego dnia, mamy wszystkie (dokończenie na str. 4) Strona 4 KR R J Głos Koszaliński nr 204 Uroczyste posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Przemówienie Edwarda Gierka (dokończenie ze str. 3) izanse, by osiągnąć cele, któ re wspólnie uważamy za doniosłe Wśród zespołu warunków, od jakich, zależy nasza przysz łość, spełnienie naszych ambicji 1 zamierzeń, do najważ niejszych należy umocnienie wielkiej socjalistycznej współ faoty państw i narodów, do której przynależymy. Fundamentalną przesłanką pozycji naszego kraju w świe cie jest klasowy i narodowy sojusz ze Związkiem Radziec kim. Daje on mocne i trwałe 2abezpieczenie wszystkich ży wotnych interesów Polski, u-możliwia jej odgrywanie waż kiej roli w budowie międzynarodowego bezpieczeństwa i pokoju, umacnia jej autorytet. Z sojuszu tego, z inter-nacjonalistycznych więzi łączących nas z wielkim mocar stwem radzieckim, które zapoczątkowało ere socjalizmu "we współczesnej historii ludz kości i pierwsze toruje świa tu drogę ku nowemu, możemy być dumni. Więzi te, blis k:e i wzajemne, przyjacielskie 1 partnerskie, wszechstronnie zacieśniamy i u-macniainy. Umacnianie ideowej jedności i zacieśnianie politycz nego współdziałania* integra era gospodarcza i wzajemne Ubliżenie społeczeństw — to podstawowe założenia naszej internacjonalistycznej polityki wobec całej socjalistycznej wspólnoty. Realizujemy ją aktywnie i kon ^ekwentnie w stosunkach dwustronnych z bratnimi krajami socjalistycznymi. Wcielamy te założenia w życie również w stosunkach wielostronnych. W politycz-ro-obrormym sojuszu U'--ładu Warszawskiego, do które go potęgi, zespolenia i współ ' działania kraj nasz wnosi godny wkład i którego 20--lecie działania dla bezpieczeństwa i pokoju będziemy obchodzić uroczyście w przy 'szłym roku. Współrealizujemy linię na szej dynamicznej współpracy w RWPG, która przez swoje dotychczasowe 20-le-cie spełnia wielką rolę w społeczno - ekonomicznym rozwoju socjalistycznej wspólnoty i obecnie tworzy -wyższe, integracyjne związki między jej krajami człon kowskimi. Najważniejszą potrzebą naszego narodu, wszystkich narodów, całej ludzkości — jest pokój. /Wszystkie poczy nania naszego państwa na arenie międzynarodowej służą i służyć będą tej wielkiej sprawie. Jesteśmy dumni z tego, że społeczno-polityczne oblicze Polski Lu dowej i jej polityka zagraniczna stawiają nasz naród wśród przodujących sił postępu i pokoju we współczes nym świecie. PRAGNIE kształ tować stosunki przyjaznej i rów noprawnej współ pracy ze wszyst kimi państwami niezależnie od ich ustroju. Kadzi jesteśmy z tego, że vdk właśnie — w ostatnich Ićrtach szczególnie szeroko rozwija się nasza współpraca z Francją. Cieszymy się nym świec PUL z umacniania pokojowego współżycia i zacieśniania wzajemnych przyjaznych więzi państw strefy Bałtyku, z polepszenia się i wzbo gac-ania stosunków z Belgią, Włochami, W. Brytanią i in nymi krajami zachodniej Eu ropy. Witamy demokratyczne przemiany w Portugalii. Polska Ludowa wniosła swój ważki wkład do rozwiązania szczególnie ważne go dla bezpieczeństwa Euro py problemu niemieckiego w oparciu o powszechne u-znanie i poszanowanie politycznego i terytorialnego sta nu rzeczy, ukształtowanego w wyniku zwycięstwa nad hitleryzmem. Zmierzające w tym kierunku konsekwentnie wysiłki Związku Radzieckiego, Polski Ludowej, Niemieckiej Republiki Demo kratycznej, całej naszej wspólnoty, przyniosły rezul taty o historycznej doniosłoś ci. Należy do nich układ z grudnia 1970 roku, który o-tworzył drogę do normalizacji stosunków między Pol ską a Republiką Federalną Niemiec. Opowiadamy się za kontynuowaniem procesu tej normalizacji. Dla umocnienia pokojowego współistnienia, dla usunięcia groźby nowej wojny światowej wielkie zna czenie ma rozwijający się od kilku lat i coraz bardziej owocny dialog radziecko--amerykański. Ze swej strony zadowoleni jesteśmy z osiągniętej w ostatnich łatach, od czasu wizyty prezydenta Nixona w Polsce, poprąwTy i rozszerzenia stosunków polsko-amerykań-skich oraz chcemy ten postęp pogłębiać. Gorąco popieramy i w peł ni podzielamy filozofię histo rycznego optymizmu towarzysza Leonida Breżniewa, jego wysiłki na rzecz pokoju i jego wkładu do tej wielkiej sprawy. Pokojowe współistnienie państw o od miennych ustrojach jest ży wotną koniecznością współczesnego, podzielonego świa ta. Za pokojem stoją potęż ne siły. Są one zdolne spra wić i sprawią, że pokój o-kreśli przyszłość świata — dla dobra człowieka, dla dobra narodów, dla dobra ludz kości! Największą wartością ideo wą, zdobytą i rozwiniętą przez nasz naród w trz.ydzie stoleciu jest socjalistyczny patriotyzm zespolony z Internacjonalizmem, patriotyzm mądry i skuteczny, w którym ofiarność i gotowość do poświęceń dla Ojczyzny łączą się nierozdzielnie z dojrzałą świadomością jej in teresów i zdecydowaną wolą pracy dla niej. Polska Rzeczpospolita Ludowa — to Ojczyzna wszyst kich Polaków. Praśniemy, aby nasi rodacy na wszystkich kontynentach wysoką pozycję w życiu swej nowej ojczyzny łączyli z serdeczną sympatią dla Ziemi Ojców, dla jej postępu i rozwoju. Chcemy, aby uczucia ich o-ży wiała duma z osiągnięć socjalistycznej Polski, z wkła du, jaki wnosi ona do sprawy postępu i pokoiu, do przyjaznego współżycia i współpracy narodów. OD TRZECH DZIESIĘCIOLECI nasza partia stoi u steru spraw narodowych. Podjęliśmy tę odpowiedzialną misję w najtrudniejszej dla Polski chwili i będziemy ją nadal wypełniać. Dziś, w tym uroczystym dniu, kierujemy z tej wysokiej trybuny nasz gorący apel do wszystkich obywateli naszego kraju, do członków naszej partii, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego, do bezpartyjnych, do młodych i starszych, do koł?iet i mężczyzn, do wszystkich polskich patriotów! Zwróćmy serca i myśli ku naszej umiłowanej Ojczyźnie, Polskiei Rzeczypospolitej Ludowe}. Zespalajmy sie w pracy dla jej rozkwitu i pomyślności. Na mocnym fundamencie dokonań trzydziestolecia budujemy jej przyszłość i jei socjalistyczną wielkość. Niech żyje nasra Ojczyzna — POLSKA RZECZPOSPOLITA LUDOWA I Ludzie radzieccy sq dumni z przyjaźni z narodem polskim WIELKIM ZASZCZYTEM i wielką radością Jest dla mnie przebywać z wami w dniach, kiedy wasz naród obchodzi uroczyście trzydziestolecie Polski Ludowej. Przekazuję wam gorące pozdrowienia i serdeczne gratulacje od 15 milionów komunistów Związku Radzieckiego, od wszystkich ludzi radzieckich, którym bliska jest bratnia Polska, którzy kochają ją, widzą w niej wiernego przyjaciela i sojusznika. Kierujemy swoje pozdrowienia do całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i do każdego jej obywatela. Do uznanej przewodniej siły waszego społeczeństwa — Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Do współbojow-ników komunistów z Frontu Jedności Narodu. Do robotni ków, chłopów, inteligentów — wszystkich budowniczych nowego życia na prastarej polskiej ziemi. Wszyscy znajdujemy się pod wrażeniem referatu tow. EDWARDA GIERKA. Wielka jest siła historycznej prawdy, która zabrzmiała z tej trybuny. Ciężka, w pełnym znaczeniu tego słowa tragiczna była sytuacja Polski w 1945 roku. Niszczony przez okupanta kraj, pozbawiony prawie po łowy swego bogactwa narodowego, kraj, który stracił co piątego swojego obywa tela. A do tego jeszcze gorz kie owoce przedwojennego panowania klas wyzyskiwa czy — nędza, zacofanie gospodarcze i naukowo-techniczne, niedobór wykwalifiko wanych kadr. Tym bardziej ważkie są dokonania władzy ludowej, czyn mas pracujących. Nie tylko wydobyły one kraj ze zniszczeń wojennych, lecz nadały mu również zupełnie mne, zasadniczo odmienne od dawnego oblicze. Istnia ła — słabo rozwinięta, zależ na Polska burżuazyjno-ob-szarnicza. Istnieje rozwinię te pod względem przemysło wym socjalistyczne państwo o czym jesteśmy przekonani, naszą wspólną i stałą powinnością, naszym obowiązkiem Wobec mas pracujących krajów socjalizmu, wobec światowej klasy robotniczej. Socjalizm jest z pewnością najbardziej wpływowym czyn ni kie m polityki światowej. Praktycznie wszystkie i jakiekolwiek wielkie kroki w kierunku pokoju i rozwijania wzajemnie korzystnej współpracy państw, są dziś wprost lub pośrednio związane z inicjatywami i akty wnvm' wsoó1 n vn' *'*ejami państw socjalistycznych. Skrót przemówienia sekretarza qeneralneqo KC KPZR LEONIDA BREŻNIEWA ki Wojska Polskiego, które wespół z Arftiią Radziecką, z armiami innych bratnich krajów niezawodnie strzeże socjalistycznych zdobyczy na szych narodów. Obecnie polityczne, ekono miczne i kulturalne więzi między naszymi krajami na brały takiego rozmachu, jakiego nie miały nigdy w przeszłości. W imieniu Komitetu Cen tralnego naszej partii, Prezy dium Rady Najwyższej ZSRR i rządu radzieckiego niezależne"7 suwferenńe, sil pragnę zapewnić was, że ne jednością wyzwolonego Związek Radziecki ma N ludu, cieszące się zasłużonym autorytetem na arenie międzynarodowej. Przed trzema laty uczestniczyłem w VI Zjeździe Pol skiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wraz z wami, drodzy polscy przyjaciele, cieszymy się całym sercem z tego, że kurs nakreślony przez zjazd jest pomyślnie wcielany w życie. Wiecie — powiedział dalej Leonid Breżniew — w jak szybkim tempie rozwija się nasz Kraj Rad. Jednakże również spotykamy się z o-kreślonymi trudnościami, z napięciem w wykonaniu pla nów w poszczególnych ogniwach gospodarki narodowej takiego ogromnego kraju, ja kim jest Związek Radziecki stosunku do Ludowej Polski jedną tylko politykę. Polega ona na tym, aby coraz szerzej zakreślać ramy naszej współpracy, wzbogacać jej formy, znajdować wzajemnie korzystne rozwiązania różnorodnych i n;ekiedy nie łatwych problemów. Jest to polityka braterskiej przyjaź ni! p O II WOJNIE ŚWTATOWFJ TO dziła się nie tylko cała grupa państw socjalistycznych .Na 'rodziło się również to, co nazywamy so- * cjalistyczną wspólnotą. Powstanie i rozwój tego sojuszu wymagały i czasu, Dla ich rozwiązania potrze L ba coraz większych wysiłków, pracy, środków mate- rialnych. Trzeba również co raz więcej wiedzy, zorgani zowania, umiejętności. Zarówno nasze, jak i wasze doświadczenie świadczy o tym, że socjalizm zdolny jest uzyskiwać olbrzymie o-siągnięcia. Właśnie dlatego wierzymy niezłomnie, że polska klasa robotnicza, chłopstwo i inteligencja po trafią z honorem zrealizować program nakreślony przez partię. Co się tyczy naszego kraju, to mogę stwierdzić: Ko munistyczna Partia Związku Radzieckiego, państwo radzieckie zawsze szczerze pragnęły, aby Polska była silnym, niezależnym, demokratycznym państwem. Prowadziliście wytrwałą walkę przeciwko wielu próbom dyskryminacji i pomniejszania praw waszego kraju, o jednoznaczne międzynarodowe uznanie jego obecnych, historycznie słusz nych granic. Na wszystkich etapach te i długotrwałej, nie łatwej walki byHśmy razem z wami. Trudziliście się o-fiarnie nad stworzeniem no v/ocz?snego przemysłu, pomacaliśmy wam, jak mogliśmy, również i w tej dzie dżinie. Aktywnie współdzia łaliśmy w dziedzinie wyposażenia w nowoczesne środ wysiłków. Życie w sposób całkowicie przekopy w$ cv potwierdziło: przy słusznym, marksistowsko - leninowskim podejściu rozwiązywaliśmy i możemy rozwiązywać nawet najbardziej złożone problemy w taki sposób, aby przyczyniało się to do umacniania każdego z krajów socjalizmu i socjali stycznej wspólnoty jako całości. Dzisiaj mamy wypróbowa ne w praktyce zasady i for my wielostronnej współpra cy. Układ Warszawski stał się niezawodnym, skutecznym instrumentem pokoju i socjalizmu. Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej całą swoją działalnością przyczyniła się do rozwoju niezmiernie ważnego historycznego procesu integracji gospodarczej krajów socjalizmu. Bieżący rok, jubileuszowy u was stał się rokiem poważnej aktywizacji ideologicznej pracy partii. Wiele zrobiono w tej dziedzinie również u nas. General na linia komunistów w zagadnieniach ideologii jest w swojej istocie jedną linią. Umacnianie jedności ideowej, konsekwentne przestrze ganię leninowskich zasad walki przeciwko wszelkim odstępstwom od marksizmu -leninizmu od socjalistycznego internacjonalizmu, jest OWYM ŚWIADECTWEM tępo, że proces odprężę nia międzynarodowego trwa nadal i pogłębia się, by ły wyniki niedawnego radziecko - amerykańskiego spotkania na szczycie. Obydwie strony z całą jasnością potwierdziły swoją wolę uczynienia wszystkiego, co jest możliwe , aby jeszcze zmniejszyć, a następnie całkowicie wyeliminować ryzyko konfliktu wojennego pomiędzy ZSRR i USA, któ ry byłby równoznaczny z rozpoczęciem światowej woj ny rakietowo-jądrowej Z całą jasnością zademonstrowano także obustronne dążenie do rozwijania i pogłę biania pokojowej, wzajemnie korzystnej radziecko-amerykańskiej współpracy w róż nych dziedzinach. Związek Radziecki i Stany Zjednoczone Ameryki podpisały protokoł przewidujący nowe istotne ograni czenie systemów obrony przeciwrakietowej obu krajów. Jest to krok pożyteczny nie tylko dla rozwoju pokojowej ekonomiki obu krajów, lecz także z punktu widzenia dalszego wzrostu zaufania pomiędzy nimi. a tym samym również ogólnego polepszenia klimatu międzynarodowego. W wyniku naszych rozmów z prezydentem Nixo-nem określono także kontury dalszych kroków zmie rzających do ograniczenia strategicznych zbrojeń ofen sywnych. Chodzi o to, aby w ślad za tymczasowym po rozumieniem w tej kwestii, obowiązującym, jak wiadomo do 1977 roku, nastąpiło nowe bardziej długookre sowe porozumienie, które bedzie obowiązywać do 1P85 roku i przewidywać żarów no ilościowe jak i jakościo we ograniczenie broni rakietowo-jądrowej. Jest rzeczą zrozumiała, że zawarcie takiego porozumienia jest sprawą niełatwą. Jednakże uważamy, że wykonana już praca, w tym również podczas ostatniego spotkania na szczycie, pomoże w rozwiązaniu postawionych zadań. ZS|?R i USA porozumiały się także w kwestii znacznego ograniczenia w uzsrodnio nym terminie r>rzborowadz»-nych przez obydwa kraje podziemnych eksperymentów z b^oni? 1pdrowi, jak również całkowitego zaprzestania eksr>f-rvmentów z najsilniejszymi ładunkami. Ttaktu Temy to poroznmier^e jako krok prowadzący do tego, abv zakaz przeprowadzania eksperymentów ż bronią jądrową stał się w ostate-cznvm wyniku wszechogarniający i powszechny. Konstruktywne wyniki roi mów radziecko-smerykan-skich znalazły szeroki pozytywny odzew w świecie. Mo ge Dowiedzieć, że chcielibyśmy jeszcze więcej i byliśmy gotowi zgodzić się na Wiecej. Związek Radziecki gotów jest m. in. zawrzeć porozumienie o całkowitym zaprzestaniu wszelkich eksperymentów podziemnych z bronią jądrową. Uważamy także za pożyteczne zawarcie porozumienia o wycofaniu z Morza Śródziemnego wszy stkich radzieckich i amerykańskich okrętów i łodzi pod wodnych wyposażonych w broń jądrową. Jesteśmy przekonali, że wcielenie w życie tych naszych propozycji bvłoby nowym, realnym wkładem do umocnienia pokoju i zostałoby przyjęte * wielkim zadowoleniem przez narody wielu krajów. Ustanawianie normalnych, powiedziałbym, przyjaznych stosunków pomiędzy Związkiem Radzieckim i USA ma istotne znaczenie dla sprawy pokoju. Jednakże stosunki międzynarodowe są kształto wane przez wszystkie kraje, wielkie i małe. Wszystkie one korzystają z jednakowych praw. I każde z nich winno wnieść swój wkład do umocnienia powszechnego bezpieczeństwa. Kraje socjali- STYCZNE zawsze dążyły do osiągnię cia zasadniczego zwrotu na lepsze w stosunkach pomiędzy państwami europejskimi i utrwalenia pokoju w całej Europie. Wysoko cenimy to. iż to nasze dążenie spotkało się ze zrozumieniem i poparciem ze strony w'ę-kszości krajów zachodnioeuropejskich. Ważna rola w kształtowaniu klimatu politycznego w Europie przvpada takim pań stwom. jak Francja i KFN. Stwierdzamy, z uczuciem ża dowolenia, że prezydent Fran cji Giscard d'Estaing i kanclerz federalny RFN Schmidt potwierdzają zdecydowany z3miar zachowania i pomnożenia tego, co zostało dokonane przez ich daiekowzrocz nych poprzedników, w interesach międzynarodowego od prężenia. Jest rzeczą ważną, aby w świadomości działaczy państwowych i mas ludnwvch zakorzeniła się na trwałe wiara w pokojowa persp^kty we Europy. Ogromna role z tego punktu widzenia odegra. jak mamy nadzieję, Ogól noeuropejska Konfprencia Państw w -prawi* Bezpieczeństwa i Współpracy. Dla powodzenia konferencji trzeba przede wszystkim »by -zostamy ścf^1° A<łł"»e i umocnione jednolita wo1;? wszystkich iej ucestr^ków gfłówne zasady pokojowego rozwoju kontynentu* uznanie nien?>ru«zai «o?ci istni^i?»rvch granic państwowych: wvrze-czeme cie stoertwania *4łv I groźby jej użyra: wz?>iemne poszanowanie niezawisłości i suwef»nno*cf: wyrzeczenie sie i?»MM,ro-'!wfe*'' in^fetiHi w sprawy innvch coraz s^ers^ rozwijanie o*-ko^owei wsnółoracy w rM-nvcVi sforach na zajadach wzaVmnvch korzyści. Ogólnoeuropejska Konferencja Państw wykonała iuż poważny zakres pracy. Błe-dem byłoby niedocenianie te go, co osiągnięto. Należałoby jedngk powiedzieć, że nierea litycznie i niedalekowzrocz-ńie postępują ci. którzy da-ia żeby tak powiedzieć do podwyższania stawki, wysu- fdokończenie na $tr, 5) G hs Kosza liński - nr 204 KUJ Strona 5 « f 9 Ludzie a • - z narodem polskim (dokończenie ze str. 4) trania problemów. które iesz cze nie mogą być rozwiązane cbecnie, przy osiągniętym stopniu zaufania miedzy oań stwami. Ich rozwiązanie mo że być znalezione później, w procesie dalszego odpreżenia międzynarodowego. A całkiem nierozumne są próby podrzucania konferencji świa darnie wymyślonych, „prób.le cbików"- roztapiania w nieistotnych szczegółach tych wielkich zasadniczych spraw, których uregulowanie jest faktycznie bliskie już dzisiaj. Wszystko to prowadzi do nie usprawiedliwionego przewlekania konferencji, co próbują wykorzystać siły „zimnej wojny". Niekiedy „w prasie zachodniej można znaleźć roz ważania na temat tego, iż rzekomo uznanie, nienaruszal ności granic i innych zasad pokojowych stosunków, jest korzystne tylko dla krajów socjalizmu i dlatego powinniśmy ,,zapłacić" Zachodowi za poczynione przezeń ,,ustęp stwa". Koncepcja bardzo dziwna, jeśli nie powiedzieć więcej! Związek Radziecki zwróci! się niedawno do przywódców szeregu państw za chodnich z wezwaniem do przyczynienia się do pomyślnego zakończenia prac konferencji. Mamy nadzieje, że to nasze wezwanie zostanie właściwie zrozumia ne. Wydaje się, że myśl o konieczności konstruktywne j" należytego zakończenia wielkiej pracy wykonanej wspólnie przez państwa Europy, Stany Zjednoczone i Kanadę w ostatnich 2 latach znajduje coraz bardziej odzew w całym szeregu pa.ństw zachodnich. £la pełnego sukcesu Cgólnoeuropej siniej Konf e~ rencji wiele może uczynić również szeroka opinia 'pu-bi.czna, w tym ruch na rzecz bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Byłoby niezwykle niebezpieczne, gdyby w kółach społecznych u-moćnił się pogląd, że teraz wszystko jest już w całkowitym porządku, że groźba wojny stała- się iluzoryczna, a zadania zapewnienia pokoju jak griyby odsuwało się na drugi, a nawet' ita trzeci plan. Konieczne jest uwzględ niańie realnej sytuacji: w szeregu regionów świata wciąż jeszcze jest niespokojnie. Nówym tego potwierdzeniem są wydarzenia na Cyprze, do których doszło wskutek jawnej a-gresji zbrojnej greckiego reżimu wojskowego. Odpowiedzialność za to ponoszą o-kreślone koła nato, te, którym nie odpowiada niezawisłość Cypru. Związek Radziecki, kraje socjalistycz ne, wszystkie miłujące pokój państwa zdecydowanie żądają położenia kresu mi litarnej interwencji z zewnątrz w wewnętrzne sprawy Cypru i- przywrócenia w Republice Cypru sytuacji sprzed greckiej agresji jako niepodległego i suwerennego państwa.' Siły wojny i reakcji nie Ełożyły broni. Związek SadŁiscki, kraje socjalistyczne nie mogą zamknąć oczu na działalność przeciwników pokoju. Me megą nie wyciągać z tego odpowiednich wniosków. Związek Radziecki, jak i inne kraje socjalistyczne* oświadczał już niejednokrotnie, że jest gotów do- zdecydowanych kroków przewidujących ograniczenie wy ścigu zbrojeń, a następnie również redukcję zbrojeń. Powtarzamy jeszcze raz, że jesteśmy gotowi, między innymi, porozumieć s,ię w sprawie redukcji sił zbrojnych, i zbrojeń w Europie. Jak nigdy przedtem, aktual ne staje się zadanie bardziej efektywnego i uniwersalnego stosowania układu o nieroz przestrzenianiu broni jądrowej. Jesteśmy gotowi, i to od dawna, zasiąść za stołem ogólnoświatowej konferencji poświęconej sprawom roz brojenia. Jesteśmy gotowi porozumieć się również co do kroków zmierzających do osłabienia konfrontacji pomiędzy istniejącymi blokami, a w perspektywie — również do ich całkowitej likwidacji. NA PRZESTRZENI wieków prawie każde pokolenie miało „swoją wojnę". Nasze musiało dźwigać ciężar najbardziej niszczycielskiej woj ny w historii ludzkości. Jej blizny - pozostały na milionach z nas, na ziemi naszych krajów, w pamięci na szych narodów. Nie pozwala ją one zapomnieć nam, żywym, o obowiązku wobec ,tych, których zabrakło i wo bec tych, którzy nadejdą, aby kontynuować nasze dzie łb. O tym szczytnym obowiąz ku przypomniało mi jeszcze raz zaszczytne odznaczenie otrzymane od bratniej Polski — Order „Virtuti Mili-tari". 'Nie ukrywam, że wzruszony jestem tym, iż Bada Państwa i rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyznały mnie ten order," najwyższe odznaczenie za zaśłtłgi wojskowe. Przyjmuję to wysokie odznaczenie jako symbol wielkiej przyjaźni' naszych krajów, naszych narodów wyku tej w groźnych dniach bojów z agresorem i w dniach pokojowej twórczej pracy. Byłerń i pózost&ńę żołnierzem, żołnierzóm pokoju, żołnierzem wielkiej'armii bojowni kóW o komiftiizm. Dla komu riiśty nie ma i "nie może być Większego szczęścia, niż słu żyć interesom' socjalizmu i pokoju, interesom- umacnia nia przyjaźni i braterstwa między narodami. Przez stulecia, ludzkość dą żąc do zapewnienia swego bezpieczeństwa, • kierowała się dewizą:- „Jeśli pragniesz pokoju — gotuj się do woj ny". W naszej nuklearnej e-poce dewiza ta kryje szczególne niebezpieczeństwo. Człowiek umiera tylko raz, ale w ciągu ostatnich lat na gromadzono już taką masę broni, która umożliwia wie lokrotne . unicestwienie wszystkiego, co jest żj^we na ziemi. Wyraźnie to rozumie jąc, mówiliśmy i mówimy ponownie:. „Jeśli chcesz pokoju prowadź politykę po kojową, walcz o tę politykę"! Było to, .jest • i będzie dewizą naszej socjalistycznej polityki zagranicznej. My radzieccy komuniści, cały naród radziecki odczuwamy ogromne zadowolenie z tępo, że aktywnym członkiem bratniej rodziny, energicznym uczestnikiem wszystkich konstruktywnych poczynań wspólnoty socjalistycznej jest nasi najbliższy sąsiad i dobry przyjaciel — Polska Ludowa. Ludzie radzieccy dumni są z przyjaźni z narodem pol skirn — narodem o tysiącletniej historii, bogatej kulturze 1 talentach, który wybrał na zawsze dla swojej -Ojczyzny drogę socjalizmu. W dniu znamienitego trzydziestolecia Polski Ludowej życzymy wam. drodzy bracia, nowych wielkich osiągnięć „pomyślności i szczęścia! Przemówienie Leonida Breżniewa na spotkaniu i DROGI TOWARZYSZU GIEREK! DRODZY POLSCY PRZYJACIELE! BARDZO CIESZĘ SIĘ ze spotkania z ludźmi pracy Śląska i Śląsko-Dąbrowskiego Zagłębia Węglowego. Od obwili przyjazdu na tę ziemię czuję się jak w bliskiej rodzinie robotniczej. Dziękujemy wam za dobre, serdeczne słowa o naszej partii i narodzie ra dzieckim. Dziękuję za wielki zaszczyt., jaki mi okazano, za prawo do uważania się za waszego rodaka. Być obywatelem województwa katowickiego, to zaszczyt tym większy, że chwała rewolucyjnych tradycji waszego regionu już dawno wykroczyła poza granice kraju. Powszechnie znana jest również rola, jaka dzisiaj odgrywa to województwo* Słusznie można je nazywać przemysłowym sercem socjalistyczne i Polski. Tutaj, do tego regionu, trafiłem po raz pierwszy w ogniu walk o wyzwolenie Polski. W trudnych bitwach nasza armia przedarła się przez Karpaty do południowej części waszego kraju. Razem z waszymi żołnierzami w zaciekłych bojach odbieraliśmy niemieckim zaborcom każdą piędź polskiej ziemi. Razem cieszyliśmy się ze zwycięstw i przeżywaliśmy gorycz utraty towarzyszy walki. Dobrze pamiętam te czasy, Dziesiątki tysięcy ludzi witających żoł nierzy — wyzwolicieli. Łzy szczęścia w ich oczach. Żywiołowe wiece, pełne wzruszenia słowa przvjaźni. I już wtedy wierni przyjaźni, nie bacząc na trwające krwawe walki żołnierze radzieccy spieszyli z pomocą polskim robotnikom razem z nimi zaczynali odbudowywać kopalnie i bryki Ślaska. W tych niezapomnianych dniach miałem okazje być w Zakopanem, Czarnym Dunajcu i Jabłonce, w Krakowie i u was, w Katowicach. Wtedy też odwiedziłem Poronin, w którym Włodzimierz Iljicz Lenin napisał wiele wspaniałych dzieł, odbywał narady z pierwszymi bolszewickimi posłamj do Dumy, Lenin mieszkał i pracował w Polsce dwa lata. Dobrze znał i kochał wasz krai. wiele uwagi poświęcał rozwojowi polskiego ruchu robotniczego. Dzisiaj, pod zwycięskim sztandarem leninizmu na wielkiej części kuli ziemskiei buduje sie nowy świat. Leninizm triumfuje także na polskiej ziemi, znajduje swe wcielenie w namacalnych osiągnięciach ludzi nrs?cv Pohki Ludowej. Z całe ero serca pragnę pozdrowić Was. towarzy- sze, r. okaz.ii wspaniałego jubileuszu — 30-lecia socjalistycznej Polski. Gorące braterskie pe*growienia przesyła Wam Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego, wszyscy ludzie pracy naszego kraju! Sadze, że nie będzie przesada.,jeżeli powiem, że trz^ mi nione dziesięciolecia rozwoju Waszego kraju drogą socjalizmu, równe sa całej epoce historyczne^. Jest tak dlatego, że pod kierownictwem komunistów zrodziła się i okrzepła nowa Polska „w której cała władza należy do mas pracujących. Jest tak dlatego, że p-imnożyh/ sie wielokrotnie siłv wytwórcze kraju. Jest tak dlatego, że radykalnie zmienił się obraz życia narodu solskiego, warunki jego istnienia. Za wszystkimi tymi' dokonaniami stoi klasa robotnicza Polski — jej wola i energia, jej wysoka rewolucyjna świa domość. W zaraniu odrodzenia Polski, w najtrudniejszych dla kraju ■ czasach,, polscy robotnicy słusznie stanęli na cze'e narodu, natchnęli go ufnością i optymizmem, natchnęli do budowy nówego życia. Powstała z gruzów piękna Warszawa. Złote robotnicze ręce wznosiły dzielnice po dzielnicy, domy mieszkalne, przywracały życie zamarłym kopalniom i fabrykom, uruchamiały wielkie piece. odbudowywały uniwersytety, pomagały w odnowie życia zniszczonej wsi. Klasa robotnicza była dusza tworzenia nowej, socjalistycznej państwowości. Przy jej kierowniczej roli powstało prawdziwie trwałe, prawdziwie ludowe państwo, silne swym demokratyzmem. swa troska o potrzeby i interesy każdego człowieka pracy. O takiej Polsce marżvło wiele pokoleń rewolucjonistów, o taka Polskę walczyli proletariusze Śląska i Śląsko-Dąbrowskiego Zagłębia Węglowego, Warszawy i Lodzi. Wraz z rozwojem socjalizmu zmienia się również sama klasa robotnicza. Wziąwszy na' siebie' odpowiedzialność za losy społeczeństwa.' ludzie pracy wyrabiają w sobie państwowe spojrzenie na sytuację w kraju. Rozwój produkcji, podniesienie społeczno-politycznej aktywności mas, troskliwy stosunek do mienia narodowego staja sie świętą sprawą ludzi pracy. I tę właśnie swoją socjalistyczną świadomość klasa robotnicza przekazuje swoim sojusznikom, zaszczepia całemu narodowi. Honor i szacunek, jaki otacza dziś w Polsce człowieka pracy, jest w pełni zasłużony. REWOLUCYJNO SC, ideowość, zorganizowanie — wszystkie te cechy właściwe klasie robotni czej uosabia w skoncentrowanej postaci, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Powszechnie uznany przywódca Polski Ludowej — partia komunistów nieustannie umacnia swą więź z masami, uczy się od nich i jednocześnie prowadzi je za sobą. Stąd takie cechy, które charakteryzują dzisiaj jej działalność, jak twórcze wykorzystanie ogólnych prawidłowości budowy socjalizmu, stałe doskonalenie form i me-r tod kierowania, nieprzejednanie wobec szablonów i zaostrzone wyczucie wszystkiego co nowe. W naszym kraju, podobnie jak w Polsce, wielkim szacunkiem, cieszy się Komitet Centralny Waszej partii i jego pierwszy sekretarz, wspaniały syn polskiej klasy robotniczej, syn wasze go okrytego chwałą regionu, wybitny marksista-lenino-wiec,towarzysz EDWARD GIEREK. DRODZY PRZYJACIELE! Swoje 30-lecie wita socjalistyczna Polska w otoczeniu przyjaciół. W tych dniach w Związku Radzieckim wspomina sie drogę, jaką nasze narody przebyły razem, którą przeszły zgodnie, zwarcie, o-wocnie. Związek Radziecki był, jest i będzie wiernym przyjacielem i niezawodnym sojusznikiem socjalistycznej Polski! Stosunki między naszymi krajami przybrały w pełnym znaczeniu tego słowa wszechstronny charakter. Jest to zakrojona na szeroką skalę polityczna współpraca partii i państw. Jest to najściślejsza wspólnota duchowa narodów radzieckiego i polskiego. Jest to bojowa przyjaźń między Armią Radziecką a Wojskiem Polskim. Jest to rozwinęty system współpracy gospodarczej. Pod radziecką banderą pływają po oceanach statki stwo rzone rękami polskich stoczniowców. 9 min ton radziec- r -pracy Śląska kiej ropy naftowej przetwarza rocznie zbudowany we współpracy ze Związkiem Radzieckim Kombinat Petrochemiczny w Płocku, Dobrą opinię wśród ludzi radzieckich zdobyły cukrownie, cementownie i zakłady chemiczne dostarczone nam przez Polskę. Wielkim wkładem w uprzemysłowienie waszego kraju stało się zbudowanie przy Współudziale ludzi radzieckich Kombinatu Metalurgicznego w Nowej. Hucie. I takich przykładów, drodzy towarzysze, jest wiele. Wiele też pozostaje jeszcze w zamyśle, w planach. Właśnie dzisiaj zaznajomiliśmy się z budową ka towickiego giganta hutniczego, dla którego urządzenia przygotowują radzieckie przedsiębiorstwa. Pozwala to nam wszystkim szybciej opanowywać zdobycze rewolucji naukowo-technicznej, pomyślniej rozwiązywać zadania dalszego wzrostu potencjału ekonomicznego/podnoszenia dobrobytu ludności, DRODZY TOWARZYSZE! Już' przeszło 125 lat ruch robotniczy czerpie natchnienie z hasła rzuconego przez Marksa i Engelsa „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!": Internacjonalizm jest jedną z najdonioślejszych i najszlachetniejszych cech klasy robotniczej, Cieszymy się z tego że solidarność klasy robotniczej stale umacnia się w skali światowej. Przecież to fakt. że ruch robotniczy udzielił- potężnego poparcia bohaterskiemu Wietnamowi, Przecież to fakt, że i komuniści i socjaliści, a także inne polityczne nurty klasy robotniczej wspólnie uczestniczą w masowej kampanii protestu przeciwko zbrodniom faszyzmu w Chile O umoc nieniu solidarności proletariackiej świadczy również współ na walka narodowych oddziałów ruchu robotniczego wielu krajów przeciwko wszechwładzy monopoli imperialistycznych, o postęp społeczny. Daje się także zaobserwować dążenie do współpracy sił lewicy w świecie kapitału zarówno w ramach narodowych, jak i międzynarodowych. Dążenie do jeszcze silniejszej jedności., do wspólnych działań coraz aktywniej występuje w światowym ruchu komunistycznym. Nie jest rzeczą przypadku, że wiele partii komunistycznych i robotniczych wysuwa dziś sprawę konieczności przygotowania i przeprowadzenia nowych spotkań międzynarodowych, które pozwolą wspólnie ocenić bieg wydarzeń, znaleźć najbardziej skuteczne w nowych warunkach drogi i środki walki o wspólne cele, o sprawę pokoju i bezpieczeństwa narodów. Zgadzamy się z tym i uważamy, że sytuacja dojrzała do takich spotkań. 7 lat upłynęło od czasu, kiedy w K3rlovych Varach odbyła się pierwsza narada europejskich partii ■ komunistycznych i robotniczych. Jej zalecenia zostały pomyślnie zrealizowane. Sądzimy, że przeprowadzenie nowej konferencji europejskich* partii komunistycznych pomogłoby wzmóc wspólne działania na rzecz dalszego odprężenia na kontynencie, przyczyniłoby sie do sukcesu wałki komunistów o zabezpieczenie podstawowych praw ludzi pracy. Całe doświadczenie naszej walki dowodzi, że jedność robotnicza jest żywotną koniecznością dla osiągnięcia takiego szczytnego celu, jakim jest utrwalenie pokoju, który potrzebny jest wszystkim narodom, 'OSTATNICH LATACH, w znacznej mierze dzięki Wspólnym działaniom państw socjalistycznych, działaniom, które zyskały poparcie proletariału, wszystkich sił postępu na świecie, udało się do* prówadzić do istotnej poprawy atmosfery między narodowej. Mamy podstawy, by stwierdzić, że nisdy leszcze wspólnota socjalistyczna nie dysponowała taka potęgą, nigdy jeszcze nie miała takiego wpływu na bieg wydarzeń międzynarodowych, jak teraz. Stawiamy przed sobą realne cele'i. jak tego dowodzi praktyka, umiemy o nie walczyć. Nasza' polityka zagraniczna ma charakter klasowy, odzwierciedla .wolę Td^ ludzi pra>y. Narody wiedzą i'-rozumieją ze dążymy "do ^wałego pokoju — do pokoju dla sieb-e, pokoju dla wszys^.iclt, dlaczego 2 optwr.iz mcm patrzymy w. przyszłość, wiarrym.y w sukces naszej P"1'" ki międzynarodowej. Wiemy jednak dobrze, że są jeszcze . przeciwnicy uzdrowienia atmosfery międzynarodowej. Na różne sposoby starają się oni przeszkodzić odprężaniu i ugruntowaniu się zą«arl pokoi współistnienia. Światowa resk.cia ma takich pcmagierów — ochotników, którzy, nie brzydząc się żadnym kłamstwem, usiłują rzucić cień na politykę naszych państw. Jednakże żadne knowania wrogich sił nie sprowadza nas z kursu, jaki obraliśmy, kursu zmierzającego do ugruntowania trwałego pokoju na świecie. My, ludzie radzieccy i wy, Polacy, dobrze wiemy, jak wiele treści kryje sie w słowie „pokój". Najdroższą cenę zapłaciły nasze narody za prawo do tego, by żyć w pokoju, za prawo do tego. by sookojnie. bez przeszkód z zewnątrz budować swój nowy dom. Również w przyszłości bedziemy razem tego domu bronić. Nadal bedziemy razem zdecydowanie strzec nieba naszej planety przed chmurami wojny. Co do tego nikt nie mo^e mi*ć wątpliwości! Jesteśmy przeświadczeni' przyszłość . należy do polityki pokoju i pokojowego współistnienia. Życzę wam, drodzy przyjaciele, nowych, wielkich sukcesów-w pracy i w życiu, życzę szczęścia i rozkwitu każdej polskiej rodzinie, wszystkim córkom i synom socjalistycznej Polski. Pragnę podziękować Komitetowi Centralnemu r>artii i osobiście towarzyszowi Gierkowi, polskiemu rządowi za okazany mi zaszczyt zaproszenia mnie do odwiedzenia w tych dniach Polski, za te serdeczność, za to gorące* przyjęcie, jakie zgotowano mi zarówno w Warszawie iąk i u was. i za te wspaniałe słowa pod adresem naszej partii i naszego narodu. Za to wszystko serdecznie wam dziękuję. Niech, żyje naród polski i jego okryta chwałą klnsa robotnicza — chorąży socjalizmu! Niech żyje Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, bojowa awangarda mas pracujących socjalistycznej Polski! Niech żyje wieczna i niewzruszona przyjaźń radziecko--polska! Niech żyje pokój! Strona 6 PBOBUOT WOJEWÓDZTWA Koszaliński nr 204 CZŁUCHOWSKICH DOŚWIADCZEŃ ROK DRUGI mnm Mgr Tadeusz Sroczyński: — Nowoczesne roi nictwo to takie, w którym produkcja rolna jest zintegrowana z przetwórstwem ziemiopło dów i usługami... kAŻDY, kto przyjedzie do Człuchowa, aby zapoznać się z założeniami i dotychczasowymi wynikami człu-chowskiego eksperymentu, od półtora roku noszącego oficjalną nazwę Człuchowskiego Przedsiębiorstwa Rolniczo-Przemy-słowego, już po pierwszych kontaktach i rozmowach nie może mieć wątpliwości — ten spory zespół, na ogół młodych specja listów rolnictwa, będących faktycznymi twórcami i realizatorami nowej koncepcji organizacyjnej tamtejszych pegeerów, rze czywiście chce gospodarzyć posiadanymi 30 tysiącami hektarów najnowocześniej, jak tylko to jest w naszych warunkach technicznych możliwe. A nowoczesna gospodarka rolna oznacza dziś koncentrację ziemi, umożliwiają cą maksymalną mechanizację jej uprawy i zbioru plonów, specjalizację w najbardziej efektywnym, w posiadanych warunkach, kierunku produkcji rolnej oraz łączenie rolnictwa z przemysłem rolno-spożywczym i usługami. I właśnie te cele, jak się przekonałem, przyświecały również zespołowi specjalistów rolnictwa z człuchowskich pegeerów, kiedy w dyskusji nad wytycznymi na VI Zjazd partii zaproponowali przekształcenie kierowanych przez siebie gospodarstw w jedno przedsiębiorstwo rolni-czo-przemysłowe. Propozycja zespołu pracującego pod kie runkiem inż. Bronisława Juźkowa, który od 16 lat kieruje człuchowskimi pegeerami została przyjęta i zaakceptowana przez wojewódzką instancję partyjną. Przygotowany przez ten zespół ogólny projekt założeń organizacyjnych nowego przedsiębiorstwa, po uzupełnieniu przez warszawski „Bisprol" wrócił z pozytywną opinią. Na tej podstawie Prezydium WRN w Koszalinie formalnie powołało z dniem 12 grudnia 1972 w powiecie człuchow-skim przedsiębiorstwo, które w pierwszej fazie przejęło pod wspólny zarząd wszyst kie istniejące na tym terenie państwowe gospodarstwa rolne. Program reorganizacji człuchowskich pegeerów przewiduje jednak także następ ns fazy, a mianowicie: ukształtowanie czterech kompleksów rolnych i stopniową ich integrację z placówkami obsługi rolnictwa, a następnie — z zakładami przetwórstwa rolno-spożywczego. Aktualnie zakończona została pierwsza faza reorganizacji. W miejsce kilkunastu istniejących państwowych gospodarstw rolnych, utworzono cztery duże kompleksy, stanowiące w rzeczywistości rolnicze wielocbiektowe przedsiębiorstwa. Od pozostałych kombinatów pegeerowskich w województwie różnj je jednak to, że nie są przedsiębiorstwami samodzielnymi, lecz pozostają na tzw. wewnętrznym rozrachunku w ramach całego przedsiębiorstwa. Ich ścisły związek z macierzystym przedsiębiorstwem podkreślony jest również przez fakt, że każdym z tych kompleksów kieruje jeden z czterech zastęp ców dyrektora przedsiębiorstwa. — W rzeczywistości — wyjaśniają w dyrekcji — kompleksy są bardziej samo dzielne, niżby to wynikało z nomenklatury. Mają prawo do samodzielnych decyzji we wszystkich sprawach dotyczących produkcji oraz w dziedzinie polityki kadrowej. Jedynie decyzje w sprawach inwestycji oraz w sprawach kooperacji z innymi kompleksami i zakładami, nie należącymi do przedsiębiorstwa, zapadają kolegialnie na cotygodniowych posiedzeniach dyrekcji. Zawsze z udziałem zastęp cy dyrektora kierującego kompleksem, którego decyzja dotyczy. Na czym polegają różnice? Żeby właściwie ocenić zalety i wady człuchowskiego eksperymentu na tle już istniejących struktur rolno-przemysło-wych, niezbędne jest poznanie podstawo wych zasad, którymi się kierowano w u-stalaniu jego struktury. Pierwsza taka za sada, to jak najmniej ludzi w dyrekcji-Oprócz dyrektora, są tu jedynie trzej główni specjaliści, odpowiadający za pro dukcję roślinną, zwierzęcą oraz mechani , zację i inwestycje. Temu ostatniemu pod lega cała baza maszynowo-warsztatowa, transport, zaopatrzenie oraz budownictwo, które zostały scentralizowane na szczeblu przedsiębiorstwa. I tę właśnie koncentrację kierownicy poszczególnych kompleksów uważają, co wielokrotnie podkreślali w rozmowach, za jedno z największych osiągnięć nowej struktury organizacyjnej. Umożliwia ona zespołom kierującym kompleksami wyłączne skupienie się na organizacji i kontroli produkcji. Liczba pracowników biurowo-technicz-nych jest również niewielka. Przyjęto za sadę, że przedsiębiorstwo zatrudnia jednego pracownika umysłowego na każdy milion złotych wartości produkcji towarowej netto. Ponieważ wartość rocznej produkcji wynosi rocznie 215 min zł, w ca łym przedsiębiorstwie łącznie z kompleksami pracuje niewiele ponad 200 osób. O kilkadziesiąt urzędników mniej, niż trzeba byłoby zatrudnić przy strukturze tradycyjnej. Również w kompleksach i na fermach, na które dzielą się kompleksy, liczba pracowników administracji została zmniejszona do niezbędnego minimum. W dyskusji nad celowością człuchow skiej reorganizacji, ta mapa stanowi koronny argument. Wykonana została w pię ciu jednakowych egzemplarzach. Jeden wisi w gabinecie dyrektora przedsiębiorstwa, inż. Bronisława Juźkowa, a pozosta łe w gabinetach 4 jego zastępców, kierujących czterema kompleksami. Na tej ogromnej, zajmującej połowę ściany mapie odrębnymi kolorami zaznaczono pola pegeerowskie, chłopskie i Pań stwowego Funduszu Ziemi. Dopiero teraz widać wyraźnie, że dzięki likwidacji odrębności poszczególnych gospodarstw i po łączeniu ich w jeden organizm wytworzy ły się cztery duże kompleksy pól, liczące po około 8 tys. ha każdy. Zespolenie ich działania i nadanie im równocześnie odrębności organizacyjnej było więc niejako naturalną konsekwencją procesów, któ re nadal trwają. Grunty pegeerowskie, łącznie z pozostającymi w PFZ, już dziś stanowią prawie dwie trzecie całego areału wszystkich użytków rolnych w powie cie człuchowskim. Nie trzeba być prorokiem, znając procesy, jakie zachodzą na naszej wsi, żeby przewidzieć, że z każdym rokiem stosunek ziemi pegeerowskiej do pozostałej będzie się zmieniał na korzyść PGR. Zaplanowane zatem na rok 1990 powiększenie obszaru człuchowskiego przedsiębiorstwa o jedną trzecią obecnych użytków rolnych, czyli do 46 tys. hektarów — jest zupełnie zrozumiałe. — Skoro w wyniku już istniejących pro cesów, na które nie mamy wpływu — stwierdzają w Człuchowskim Przedsiębiorstwie Rolno-Przemysłowym — musi nastąpić koncentracja podstawowego środ ka produkcji rolnej — ziemi w państwowych gospodarstwach rolnych, to dlaczego nie mielibyśmy zrobić i drugiego kroku —- doprowadzić do koncentracji środków przetwarzania płodów rolnych i usług na rzecz rolnictwa w tych sarnych rękach? Jakże uprościłoby to wiele spraw. Przede wszystkim zaś pozwoliłoby na wyeliminowanie ogniw pośrednich, a więc na potanienie produkcji i skrócenie drogi od producenta do konsumenta. W kompleksach bez kompleksów W podobny sposób, jak przytoczyłem powyżej, rozumują twórcy i realizatorzy człuchowskiego eksperymentu. I trudno nie przyznać im racji. Z jednym z nich, mgrem Tadeuszem Sroczyńskim, który od początku brał udział w opracowaniu kon cepcji nowego przedsiębiorstwa, a obecnie kieruje kompleksem w Wyczechach, robimy przegląd planów i możliwości intensyfikacji produkcji w nowych warunkach. Kompleks Wyczechy liczy 8 tys. hekta rów-Cały swój potencjał gospodarczy nastawia na produkcję mleka, mięsa wołowego, baraniny i wełny. W samych Wyczechach wszystkie istnie jące obiekty gospodarcze wykorzystane będą (niektóre po adaptacji) do hodowli krów i cieląt. Dobudowywać tu trzeba niewiele. Istniejące nowe obiekty już stanowią wystarczającą bazę do chowu 400 krów i 450 cieląt (wyłącznie jałówek). W niedalekim Gockowie .niedawno zbudowana bukaciarnia mieści 320 sztuk młode gp bydła. W drugim obiekcie prowadzi się obecnie prace modernizacyjne, po ich u-kończeniu będzie tu można hodować pół tysiąca bukatów, Zalesie natomiast przeznacza się w całości na hodowlę owiec. Obok już istniejącej owczarni na tysiąc o-wiec w przyszłości zbuduje się nową na 3 ty siące sztuk.Tereny wokół Zalesia, Olsza-nowa, Biernatki wyłącznie do tego celu się nadają: niedostępne górzyste — w sam raz na pastwiska dla owiec. Za kilka lat btdzie można zbudować jeszcze jedna owczarnię na 3 tys. sztuk. W sumie więc obiekt ten będzie liczył ponad 6 tysięcy sztuk owiec. W Łoży znów skoncentruje się hodowlę trzody chlewnej. Jest tam już duża chlewnia i warchlakarnia, natomiast dwa budynki, które służyły niegdyś do chowu bydła, przerobi się na jeszcze jedną war-chlakamię i tuczarnię. Podobnie sprecyzowane kierunki produkcji mają: Kijno — krowy i bukaty, Nadziejewo — jałówki hodowlane, Krzemieniewo — krowy i cielęta. To samo dotyczy Maliszewa, Do-misławia i Bińcza. Nowe inwestycje, które tam powstają/ dostosowane są do nowych kierunków produkcji. Mimo trwającej przebudowy struktury przedsiębiorstwa, kompleks w Wyczechach wszystkie plany produkcyjne za rok ubiegły wykonał z nadwyżką. Dostarczył 4,2 min 1 mleka i 14 tys. .kwintali żywca. Zamiast planowanych 3100 1 mleka od kro wy, w ciągu roku uzyskał 3200 1. Osiągnął postęp w każdej dziedzinie produkcji. Zyskali na tei zmianie i w. przyszłości zyskają jeszcze więcej również pracownicy. W Wyczechach, które dzięki gruntownemu odnowieniu wszystkich domów i pozostałych obiektów już dziś mogą być zaliczone do najładniejszych osiedli pegeerów skich w województwie, powstanie wkrótce centralny dla całego kompleksu ośrodek usług socjalno-kulturalnych. Złoża się nań: sala widowiskowa, restauracja, hotel żłobek, przedszkole Jest tu szkoła, basen kąpielowy i stadion sportowy. W przyszłym roku rozpocznie się budowę nowego, osiedla dla 180 rodzin. Z czasem wszyscy pracownicy kompleksu zamieszkaja w Wyczechach. Do pracy na fermach jeździć będą zakładowymi autobusami. Wyczechy nie są bynajmniej w Człuchów skim Przedsiębiorstwie Rolniczo-Przemy-słowym kompleksem wyjątkowym. Przeciwnie, reprezentują średni poziom całego przedsiębiorstwa i to pod każdym względem. „Gospodarując na glebach o średnim dla całego Zjednoczenia wskaźniku bonitacji wynoszącym 1,6 — czytamy w opinii jaką wystawił ostatnio przedsiębiorstwu WZ PGR — człuchowskie pegeery uzyskały w okresie ostatnich trzech lat wyższy od średniego poziom produkcji czterech zbóż rzepaku, siana a także wyższe pogłowie bydła oraz większe odstawy mleka i żywca. Na ostateczną ocenę człuchowskiego eksperymentu jeszcze za wcześnie, ale wy niki mówią same za siebie. WIESŁAW WIŚNIEWSKI Zdjęcia autora Tworzenie wielkich kompleksów rolnych daje szansę zastosowania w rolnictwie najnowocześniejszego sprzętu. III Xi \l t Jl\yl '. V * ' f/5, v , 4* Osiedle pegeerowskie w Wyczechach Jul dziś może uchodzić za jedno z najładniej" szych w województwie. A nie powiedziano tu przecież jeszcze ostatniego słowa... Cios Koszaliński nr 204 SPORT Strono 7, Ze znakiem najwyższej jakości Rada Główna Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych oraz redakcja „Wiadomości Sportowych" ogłosiła swego czasu współzawodnictwo między kołami "LZS „O sportowy znak najwyższej jakości". Wynikł współzawodnictwa podsumowano; zwycięzcą zostało koło LZS w Ostrowicach w powiecie drawskim. Przedstawiamy laureata *V\ J E wsi mówią, że człon V\ kowie LZS są wszędzie — w szkole, w OSP, w ZSMW, w Urzędzie Gminnym, w Spółdzielni Kó ł*k Rolniczych i wśród roi ników indywidualnych. W Ostrowicach wytworzyło się środowisko aktywne, skonsolidowane i trudno byłoby dzielić zasługi. Co by tam nie zrobiono, zawsze jest to robota zespołowa, zawsze też ma w niej swój znaczny u-dział koło LZS; zwłaszcza gdy trzeba budować czy remontować obiekty sportowe. Tradycje sportowe w Ostro Wicach są bardzo dawne. Lu dzis tu mieszkający po pro Stu lubią sport. Dorośli mieszkańcy wsi pamiętają zapewne silne ze społy piłki siatkowej czy te nisa stołowego. W tej ostatniej konkurencji zajmowano niegdyć dobrą lokatę w wo jewództwie. A miejscowi sza chiści, jako reprezentanci LZS województwa, startowali nawet w ogólnopolskich rozgrywkach o „Złotą Wie żę". Utrzymują się nadal sekcje: siatkowa, tenisowa, szachowa. Jest też drużyna piłkarska, grająca w klasie B, drużyna ciężarowców, strzelecka i in. Już dziesięć lat minęło od czasu gdy powstało koło LZS „3łękitni". Sport w Ostrowicach jest naprawdę masowy. A jeśli ktoś nie uprawia go na co dzień, to przynajmniej zawzięcie kibicuje swoim i po maga im w różnych przedsięwzięciach. Dostali puchar LICZNE, wspólnie planowane i wspólnie rea lizowane przedsięwzięcia przysporzyły chwały miejscowemu kołu LZS. Na szczególną uwagę zasługuje tu budownictwo sportowe, realizowane w czynie spo łecznym. Byłoby przesadą twierdzić, że tylko członko wie LZS pracowali przy bu dowie stadionu, czy boiska. Ale na pewno z ich inspiracji urządzono, nieco za wsią, boisko do piłki nożnej. Wymiarowe, na starań nie wyrównanym i obsianym trawą placu. Wokół po sadzono drzewa i krzewy. E cis ko znajduje się w sąsiedztwie Spółdzielni Kółek Rolniczych, która wkrótce będzie rozbudowywana. Zapaleńcy z Ostrowic planują więc budowę nowego boiska. Mówią, że to nawet lepiej, bo nowe będzie bliżej wsi. A w to, że kolejne przedsię wzięcie się uda, nikt nie wąt pi. Podobnie, jak nie wątpiono, że w czynie społecznym urządzą szkolne boisko sportowe. I urządzili. Porząd ne, funkcjonalne, z placami do piłki siatkowej, koszykowej, z bieżnią, skocznią itp. Lada tydzień boiska do piłek Zaczyna się w szkole ręcznych pokryte zostaną as fal.towym dywanikiem. Stadion szkolny nie jest zamykany na kłódkę. Każdy ma tam prawo wstępu, pod warunkiem oczywiście, że nie będzię dewastował urzą dzeń. — W końcu wszyscy prze cież budowali ten stadion — mówi dyrektor szkoły w Ostrowicach, wielki miłośnik sportu, Mieczysław Dur naś. — Nie mieliśmy na tę budowę ani . złotówki, a jed nak stadion jest i będzie je szcze ładniejszy. W gabinecie dyrektora szkoły stoi okazały, ładnie grawerowany puchar, przyznany miejscowemu LZS jako symbol najwyższego u-znania organizatorów współ zawodnictwa o sportowy znak najwyższej jakości. Nic dziwnego, że właśnie w szkole. Sportowa działalność młodych zaczyna się właśnie w szkole. I nie kto inny, jak właśnie nauczyciel wychowania fizycz nego, B. Suwalski, prowadzi w Ostrowicach koło LZS. Dziewczęta i chłopcy ze szkoły też startują na zawodach w barwach elzetesu, przysparzając zrzeszeniu laurów. Rolnik i piłkarz TO JEST właśnie największe zmartwienie ludzi zainteresowanych w Ostrowicach sportem. Trenować przecież trzeba. Na śniegu można, ale gdy deszcz i slota — nie ma gdzie się podziać. We wsi, nawet przy Gminnej Szkole Zbiorczej, nie ma, niestety sali gimna stycznej. Uczniowie ćwiczą trochę w klasach i na korytarzu, trochę w wielkiej sa- li, w niczym jednak nie przypominającej sali gimnastycznej. Nikt jeszcze nie śmie głośno proponować kolejnego przedsięwzięcia, ale w prywatnych dyskusjach dużo się o tym mówi. Sala gimnastyczna jest potrzebna. 1 to nie tylko szkole, alę wszystkim sekcjom koła LZS. Mówi się o połączeniu sił, czynie społecznym wsparciu z zewnątrz. Przy tak wielkim przedsięwzięciu jest ono niezbędne i powinno się znaleźć. Tym bardziej, że mieszkańcy Ostrowic wcale nie spoczęli na laurach po wybudowaniu boiska stadionu, ani po zdobyciu pucharu. Już zdążyli urządzić strzelnicę sportową, pra cowali przy budowie amfiteatru, a teraz w parku, u-rządzają boiska do siatkówki, kometki, tenisa. Tę atmosferę trzeba u-miejętnie wykorzystać i pomocą wesprzeć, podsycić. Miejscowi miłośnicy sportu w umiejętny sposób wprowadzają młodych do różnych sekcji sportowych. Mło dzież tak się zżywa ze sobą, tak wciąga w sportową robotę, że mało kto dobrowolnie opuszcza klub, nawet jeśli ma niewiele czasu na czynne uprawian.e sportu. Co robić zimą? RYSZARD Lubacz należy do LZS od siedmiu lat. Od trzech lat na jego barkach są wszystkie gospodarskie obowiązki. Ciężko chory ojciec nie może już zajmować się dobytkiem. Dwanaście hektarów ziemi, sporo inwentarza — jest co robić. Ryśka zastałam przy porządkowaniu obejścia; czysto, schludnie. — W gospodarstwie idzie mi coraz lepiej, bo zdobywam doświadczenie — mówi. Najprzyjemniejszą rozrywką dla mnie są mecze i spotkania z kolegami z drużyny. Nie mamy swojego klubu, ale jest świetlica we wsi i tam urządzamy zebrania. Lu dzie we wsi bardzo interesują się sportem, całymi rodzinami przychodzą na mecze, pomagają też w różnych pracach na obiektach sportowych. * Przykład Ostrowic pDtwier dza przekonanie, że w organizacji masowego sportu na wsi wcale nie najważniej sze są pieniądze, dotacje, inwestycje. Przy aktywnym, zaangażowanym społeczeństwie i działaczach z prawdziwego zdarzenia, można za grosze, a czasem nawet bez grosza, zrobić więcej niż gdzie indziej za grube tysiące. ANNA ZALEWSKA vi Wyprawa „wikingów" Wyprawę koszalińskich żeglarzy na „O-perację Żagiel-74" należy uznać już obecnie za bardzo udaną imprezę pod wieloma względami — piszę to 17 bm. z trasy. Poza doskonałym szkoleniowo efektem, rejs wykazał, że szkolne „dezety" to dobry sprzęt, na którym w przybrzeżnej żegludze można żeglować przyjemnie i pożytecz nie. Reprezentacja Koszalina na „Operację Żagiel-74" składa się z 2 załóg: Klubu Mor skiego „Tramp" na jachcie „Baba Jaga" i Klubu Sportowego „Gwardia" na „Czajce". W załogach są m. in. robotnicy, inżynierowie i technicy, prawnik, studenci, uczniowie. („Unima", KWCS, „Polmozbyt", Szpital Wojewódzki, WSInż., itp.). Najstar szy uczestnik wyprawy liczy 43 lata, a najmłodszy — 12. Płeć piękną reprezentują: studentka, Ewa Katelnicka, płynąca na „Ba bie Jadze" i Elżbieta Solecka na „Czajce". Wyprawą dowodzi Marian Turowski — jachtowy sternik morski, płynący na flagowym jachcie „Baba Jaga". Drugim jachtem kieruje Krzysztof Czajkowski — bosman „Gwardii". Wyprawa rozpoczęła się 12 bm. zbiórką na przystaniach w Mielnie. Most na kanale łączącym jezioro Jamno z morzem, przechodzimy bez trudu. Główki portu w Darłówku osiągamy o godz. 15.20, a o godz. 18 musimy lądować (strandować) na plaży przed -Jarosławcem gdyż wiatr zupełnie ustał. Strandowanie odbywa się sprawnie i bez komplikacji, jacht zostaje wytransportowany na brzeg. Humor cały czas dopisuje, mimo że część załogi jest pierwszy raz w morzu i przezywa... adaptację. Dobry bigos przy ognisku i śpiewy z akompaniamentem gitar i fletu, podnoszą nastrój. 14 lipca wita nas miłą pogoda i sprzyjającym wiatrem zachodnim. Po dobrym śnia daniu zwijamy obóz i płyniemy dalej, z szybkością 5 węzłów. Wszyscy czują się do- skonale. Propozycje żywieniowe TT oficera są przyjmowane z entuzjazmem (suchary, czekolada i sucha kiełbasa z chlebem). Od początku rozpoczęła się rywalizacja między załogami. „Czajka" dziś wysforowa ła się na czoło i „Baga Jaga" nie mogła jej dojść. Jachty budzą duże zainteresowanie. Ludzie przyjaźnie machają rękami i pozdrawiają dzielne załogi. W południe osiągamy główki portu Ustka, do portu w Łebie wpływamy o godz. 18.30. Przedtem rzęsisty deszcz dobrze nas zmoczył. Po rozbiciu namiotów załogi podsuszyły rzeczy przy ognisku. Wokół o-gniska i obozu gromadzi się tłum wczasowiczów i mieszkańców. Padają pytania; skąd jesteśmy, dokąd płyniemy? Piosenkami przy ognisku kończymy pracowity dzień. O godz. 9 dnia 15 lipca opuszczamy gościnną i piękną Łebę. Warunki żeglugowe w tym dniu były doskonałe. Wybrzeże przesuwa sie jak w filmie: latarnia morska Jastrzębia Góra, latarnia mor. ska Rozewie i Jastarnia. Kiedy wiatr ustał, trzeba było chwycić za wiosła. Port na Helu ..Baba Jaga" osiaga o godz. 20.15 za nią ..Czajka" — o godz. 21. Mamy trudności z biwakowaniem, bo brakuje miejsca, a płynąć dalej nie możemy z uwagi na ograniczenie żeglarstwa (wg karty bezpieczeństwa KTTM — 7°srli;^ą tylko w pnrze dzjennej i przy sile wiatru do st. Beauforta i stanie morza do 4.st. w ca&.e wód do 3 Mm). W nocy alarm, gdyż fala przy. bojowa powoduje zerwanie się cum i jachtowi grozi awaria. Od Łeby coraz częściej na morzu pojawiały się jachty płynące na „Operację". 16 bm. o godz. 10.35 ruszamy w drogę do Jastarni, gdzie nam radzono dłuższy postój. Żegluga po Zatoce Gdańskiej jest spokojna i przyjemna. W Jastarni przystań jachtowa jest w przebudowie, więc po krótkim postoju musimy ruszyć w dabzą wędrówkę. Przecinamy zatokę i o godz. 18 lądujemy na plaży w Rewie Ognisko, doskonały kapuśniak, gorąca herbata i po „rewii" piosenek załoga zasypia twardym snem, aby odespać niefortunny Hel. E. BOHDZIEWICZ (II oficer „Baby Jagi") — A ona, ma jakichś przyjaciół, przyjaciółki? — Tym bardziej nie wiem. — Może kochanków? — Na ten temat nie doszła do mnie żadna plotka. Ludzie uważają ją za trochę... niezrównoważoną, za taką, co nie tyle ma fi-jcU, ile neurastenię. 1 lubi sobie popić. — To już i ja zauważyłem. — Powtarzam panu to co o niej słyszałem. — Podobno jej mąż przed miesiącem wyszedł z domu i. nie wrócił dotychczas. — I nic o nim nie wiadomo, do tej pory? — Podobno nikt nic nie wie, i właśnie dlatego ta pani przyszła do mnie. — Dlaczego do pana, a nie do Wydziału Poszukiwań Osób Zaginionych? — I ja także ją o to zapytałem. Nie otrzymałem jednak odpowiedzi. • — Zazwyczaj, kiedy zdarza mu się „wypaść z obiegu" utrzymuje kontakt telefoniczny ze swoim zastępcą, zapomniałem jak on się nazywa... Mówił z nim pan może? — Nie, ale będę chyba mówił dziś po południu. W kilka minut po zakończeniu rozmowy telefonicznej Maigret uchylił drzwi do pokoju inspektorów i gestem przywołał La-pointe'a, który zerwał się i pospieszył, nie mogąc opanować pewnego zażenowania, jakiego zawsze doznawał w obecności Maigreta i nie umiał się wyzbyć. Maigret był dla niego bożyszczem. — Palta wkładać nie trzeba — mruknął komisarz. — To przecież dwa kroki stąd. Rano, wychodząc z domu, włożył jesionkę. Teraz zostawił ją na wieszaku. Kroki ich zadźwięczały na chodniku. Jak to przyjemnie amów móc wdychać atmosferę baru-piwiarni Dauphine, zapach alkoholu MAIGRET S MN CHAI 'X. 'SA PRZEŁOŻYŁA: Maria Wisłowska (7) i smakowite wonie z kuchni. W barze znajdowało się kilku policjantów. Maigret pomachał do nich ręką przyjaŁnie. Przeszli do sali restauracyjnej, o charakterze bardziej dyskretnym. Z okien widać było Sekwanę. Restaurator przyszedł przywitać się z nim. — Mały aperitif na cześć powitania wiosny?... Może pastis? Maigret przystał po krótkim wahaniu, na tę propozycję. Lapointe zgodził się również. Gospodarz przyniósł kieliszki. —•Śledztwo?... — Prawdopodobnie. —• Proszę zwrócić uwagę, źe ja o nic więcej nie pytam... Dyskrecja i ani mru-mru... Może cielęcinę w potrawce z grzybkami?.., Co, szefie? Maigret sączył z przyjemnością swój aperitif porzeczkowy, nie pił go bowiem od dawna. Gospodarz postawił przed nimi półmisek z zakąskami do wyboru. — Zastanawiam się — odezwał się Lapointe —- czy ta pani okaże się bardziej rozmowna dziś po południu, kiedy mnie tam nie będzie. — I ja też się nad tym zastanawiam. Zjedli z apetytem wszystko, nie wyłączając tortu migdałowego, który ^ upiekła żona restauratora i sama ocierając ręce o fartuch podała im do stołu. Parę minut przed drugą wrócili do pracy. Maigret wchodził po szerokich schodach gmachu policji kryminalnej, z trudem pokonując zadyszkę. — Modernizuje się to, modernizuje się owó — zrzędził, ale nikt nie wpadnie na pomysł, żeby zainstalować windę... Wszedł do swego gabinetu, usiadł przy biurku, zapalił fajkę i zabrał się do przeglądania poczty, nie przywiązując zresztą do czynności tej większej uwagi. Przeważnie koperty zawierały formularze urzędowe do wypełnienia lub raporty do podpisania. Czas płynął powoli. Maigret wpatrywał się w to co dzieje się za oknem, daleki myślami od spraw związanych z urzędowaniem. Wiosna objawiła się z dnia na dzień. Powietrze nagle stało się klarowne, niebo nabrało barwy bladego błękitu, a na drzewach . nabrzmiały pączki. Jeszcze trochę, a pokażą się pierwsze jasnozielone listki. — Wychodzę — oznajmił Maigret, stając w drzwiach pokoju inspektorów — i nie wiem kiedy wrócę. Postanowił udać się na bulwar Saint-Ger-main pieszo, ale pożałował swej decyzji, gdyż dom nr 207 znajdował się na samym końcu tej ulicy, i Maigret musiał przystawać parę razy, ażeby otrzeć zroszone potem czoło. Ogromna murowana kamienica, poszarzała z biegiem czasu, mało różniła się od Innych domów na tym bulwarze. (den) -Si J - ,#<5ło* KosiotiAskl" • enjotł tCW PZPR, fteoogułe Kolegium • ul 2wyci«»two «3J/'3* (Wi«*,neb WRZZj 73-60* loiioKn eemiolo • 2?9~*> (lqc>f «• w»xy»tkirni ano. tnmi) taca. • teki etanol - 226-9*. «-cf ed nocą - <42-Ot 233-09, teki » 23* -01. «-«c Mk> rma, • Oiioiin *ar- tyino-Spo(ee»n> - 23*-t4, fikono-rtłiCłnj - 243-53. Rolny • 245-39 Mieiskł, • 224-95 fteoorter-Ut * ?§i •$?, Sperio«) -251 -40 • (wi»c*ot* Stupsk 6>ur« Kotialiit- •kiege Wydowniptwo Prasowego » al Powlo finosię 2)o. JS-Wl Co-no li a ««» 222* 91 Wpioty /to c«»-(mti lecino * 50 50 (i. kwartalna • Dl (ł. paliaetna • t(? (I. rocine - 364 18. tel. 236-33. G-4680 RÓŻNE KUPIĘ bony PeKaO. tel. 43-70. Kołobrzeg. G-4662-0 Dyrektorowi Dominikowi Jabłońskiemu | z powodu zgonu MATKI wyrazy głębokiego współczucia składają DYREKCJA PQP, RADA ZAKŁADOWA RADA ROBOTNICZA ORAZ CAŁA ZAŁOGA PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W DRAWSKU POM. SPRZEDAŻ STRENĘ 104 prod. 1971 — sprzedam. Kalisz Pomorski, Wolności 14. tel. 182. Gp-4689 SYRENĘ 102 — sprzedam. (22 tys zł) Słupsk, tel. 62-39. G-4683 ZAKŁADY Przemysłu Drzewnego' w Sławnie w budowie wynajmą mieszkanie dwupokojówe z kuch nią i łazienką (komfortowe) na ok,res roku, na terenie m. Sławna. Oferty prosimy składać w dziale adm. Zakładów, pokój nr 16, ul. Świerczewskiego 106 w Sławnie do 38 vii 1974 r. K-2363-0 MAŁŻEŃSTWO bezdzietne poszu kuje pokoju z oddzielnym wejściem w Koszalinie, Tel, 236-33, w godz. 8—18. G-4681 POSZUKUJĘ opiekunki do dziecka. Koszalin, ul. Łużycka, *113. G-4S78 MŁODE małżeństwo poszukuje pracy w zawodzie kucharskim. Miejscowość obojętna. Warunek mieszkanie. Oferty „Głos Słupski'* pod nr 4665. G-4665 TRABANTA prod. i»71 — sprzedani. Kołobrzeg, Wojska Polskie go 35 (pawilon). G-4671 WARSZAWĘ M-20 — sprzedani. Koszalin, ul. Ruszczyca 2 m. 1. G-4674 ZAMIANY WARSZAWĘ 224 — sprzedam. Słupsk, ul. Łukasiewicza nr 6/59, po piętnastej, G-4G82 FI4TA 1500, r«k prod. 1973 — sprzedam. Słupsk, tel. 45-74. G-4671 ZAMIENIĘ M-l Darłowo «s; Słupsk Koszalin, Sławno Wiadomość: Słupsk, Kwiaciarnia na Sta rzy óskiego. G-4625-0 SŁUPSK, zamienię dwa mieszka nia, pokój, kuchnia, komfortowe, nowe budownictwo oraz pokój używalność kuchni, łazienki, na większe nowe budownictwo. O-ferty: „Głos Słupski" pod nr 4684 G-46S4 SŁAWNO, naprawa telewizorów, tel. 39-28, G-4295-0 USŁUGOWA Pracownia Fotografii na Porcelanie — wykonuje zdjęcia nagrobkowe, w terminie 2 tj^godni. J, Pietraszek, Lublin, al. Warszawska 44, tel, 323-04. K-225/B DZIEWIARSKIE maszyny sanecz ko we dwupłytowe, produkcyjne na podstawie wolnostojącej, 2-let nia gwarancja — wykonuje Zakład Mechanik} Maszyn Andrzej Krzyżanowski, 93-343 Łódź. ul. Kolumny 255. K-227 B żg®BY KOPALNIA Węgla Kamiennego „Rydułtowy" zgłasza zgubienie pieczątki w treści: Ośrodek Wcza sowy KWK Rydułtowy Ustronie Morskie, nr- rej. FWP E-ll-403. G-4681 URZĄD Powiatowy w Miastka Biuro Ogólno-Organizacyjne unieważnia zgubiony kwitariusz seria YO nr 959901 do nr 960000. K-2364 ZGUBIONO garnitur niebieski. Uczciwego znalazcę proszę o zwrot, pod adresem: Słupsk, Chro brego 27/2 — wynagrodzę. G-4614 w dniu « Vii 1974 r., w godz. 19—20 na Poczcie Gł. została skra dziona torebka damska wraz t dokumentami, na nazwisko Gabriela Jaskólska, Proszę o zwrot pod adresem: Pobfeocie pow. Słupsk. G-4627 ZGINĄŁ pies pokojowy, mały, czarny, białe łapki (biały krawat). Proszę o zwrot pod adresem: Koszalin, Rybacka 2/1 — wynagrodzę Snigier. G-4632 ZARZĄD. Okręgu ZBoWiD Kosza lin zgłasza zgubienie legitymacji związkowej nr 210776, na nazwisko Konstanty Hołowacz. zam. Pękanino 11, pow. Białogard. G-4639 WOJEWODZKA KOMENDA OCHOTNICZYCH HUFCÓW PRACY FSZMP w KOSZALINIE O0ŁASZA ZAPISY CHŁOPCÓW DO J-IETNIEGO STACJONARNEGO HUFCA PRACY DLA MŁODOCIANYCH pracującego no nęci KOSZALIŃSKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWLANEGO » KOSZALINIE, pl. Bojowników PPR 6/7 JUNACY UCZYC SIĘ BĘDĄ W ZAWODACHl * MURARZ-TYNKARZ * BETONIARZ-ZBROJARZ * CIEŚLA BUDOWLANY * MALARZ BUDOWLANY WARUNKI PRZYJĘCIA: — wiek kandydatów 16—24 lat — zgoda rodziców lub opiekunów (o He nie ukończył 18 lat) — dobry stan zdrowia — ukończone 6 klas szkoły podstawowej W OKRESIE POBYTU w hufcu uczestnicy otrzymujqi — bezpłatne zakwaterowanie w hotelu — całodzienne wyżywienie i odpłatnością 14 zł dziennie — bezpłatne umundurowanie i odział ochronną. W OKRESIE PRZYUCZENIA do zawodu {1 rok) junacy otrzy-mujq wynagrodzenie 600 zł miesięcznie % możliwością uzyska nia dodatkowo do 25 proc.premlł za wyniki w pracy i nauce natomiast w okresie nauki zawodu wynagrodzenie wg stawki 5,50 zł/godz. — 6,50 zł/godz. PO UKOŃCZENIU szkoły podstawowej junacy uczyć się będą w dwuletniej szkole zawodowej z równoczesnym zaliczeniem służby wojskowej i przeniesieniem do rezerwy. PO ZAKONCZENIU NAUKI absolwenci otrzymuję prace w przedsiębiorstwie. Nauka prowadzona będzie pod kątem pracy w nowo budowanej Fabryce Domów JUNACY KORZYSTAJĄ z urządzeń socjalnych będących w dyspozycji przedsiębiorstwa. ZGŁOSZENIA do OHP przyjmuje Komenda Wojewódzka OHP w Koszalinie ul. Grunwafdzka 20, tel. 237-11, codziennie w godz. 8—>15. KANDYDACI DO OHP POWINNI POSIADACi — podanie i dokładny życiorys — metrykę urodzenia lub dowód osobisty — świadectwo z ostatniej klasy szkoły podstawowe) — pisemną zgodę rodziców lub opiekunów, poświadczoną przez miejscowy Urząd. — TRZY ZDJĘCIA HUFIEC rozpoczął działalność z dniem 22 IV 1974 r., ale są jeszcze wolne miejsca. K-2243-0 583 SZKOŁA Podstawowa nr 7 Koszalin zgłasza zgubienie legityma cji uczennicy Hanny Wesołowskiej. G 4143 LICEUM Ekonomiczne Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji szkol nej uczennicy Anny Biegnie w-skie)» G-4651 ZARZĄD SPÓŁDZIELNI PRACY „GUMA POMORSKA" w SŁUPSKU «1. Partyzantów 18 lawladamle 2e i dniem 1 VII 1974 r, HASZ PUNKT USŁOGOW w USTCE przy ul. Żeromskiego .11 BIEŻNIKUJE OPONY 0 wym. 640X15 WARSZAWA 1 560X15 SYRENA A PONADTO NAPRAWIA OPONY I DĘTKI oraz sprzęt gumowy • GWARANTUJEMY solidną fachową obsługę klientów in dywidualnych i uspołecznionych zakładów pracy. K-2377 WZtiZ xal€&epl LUB WYNAJMIE DON H1ESZHJIŁN9 lub część domu na terenie Słupska OFERTY PROSIMY SKŁADAĆ w biurze WZDZ Słupsk ul. Grodzka 9 K-2341-0 ZGUBIONO zaświadczenie do bile tu miesięcznego na trasie Słupk —Objazda, na nazwisko Edward Kosub, zam, w Objeździe. G*4687 POWIATOWY Zakład Weterynarii zgłasza zgubienie pieczątki o treś ci; Stefan Nowak lekarz wet. K-2383 29 VI 1974 roku zgubiono czarną aktówkę w taksójwce. Uczciwego znalazcę proszę o zwrot za wyna grodzeniem. Słupsk, ul. Banacha 11/98. G-4663 SZKOŁA Podstawowa nr 14 w Słupsku zgłasza zgubienie legitymacji uczniów: Krzysztofa i Ździ sława Dąbrowskich. G-4670 SŁUPSKIE Przedsiębiorstwo Instalacji Budownictwa zgłasza zgu bienie ypieczątki o treści, p. o, kier. robot elektrycznych SPIB Jan Drejarz k-2380 SZKOŁA Podstawowa nr II Koszalin zgła wa zgubienie legitymacji uczniów Adama i Elżbiety Ziontka, G-4S77 KOSZAI INSKIE Zakłady Przemy siu I niarskiego „Płytolen" w Ro Stalinie unieważniają zgubioną pieczątkę o treści: Międzyzakładowy Ośrodek Wypoczynkowy Raf sk o-Racibórz Płytolen Kosza !tn PZPI „Płytolen" w Koszalinie, ul. Morska 41. Cios Koszaliński nr 204 SŁl/PSK Strono 9 Spółdzielcy na społeczne cele Na »ostatnim posiedzeniu dyrekcji Oddziału WSS „Spo łer>v' postanowiono przekazać spore fundusze na cele społeczne. M. in. na uzupełnienie wkładów mieszkaniowych dla 5 wychowanków Domu Dziecka w Słupsku — 24 tys. zł, na budowę Zamku Królewskiego w Warszawie — 50 tys. zł, na budowę Centrum Zdrowia Dziecka — 50J76 zł. (emte) Zaproszenie na piękne szlaki SPN 25 bm., a więc w czwartek, Zarząd Oddziału PTTK organizuje wycieczkę po Słowińskim Parku Narodowym. Odbędzie się ona na 2 trasach: I — Rowy — Smołdzino (zbiórka w Rowach 25 bm., godz. 8, na przystanku PKS, gdzie oczekiwać będzie przodownik turystyki pieszej); za przejście tą trasą uczestnicy otrzymają 20 pkt na Odznakę Turysty Pieszego. II — Smołdzino — Rowo-kól — Smołdzino (spotkanie z przodownikiem turystyki pieszej na przystanku PKS o godz. 9.30); za przejście trasa uczestnicy otrzymają 10 pkt na OTP. Dojazdy do punktów startowych i powrót do miejsca zamieszkania — na własny koszt. Uczestnicy powinni też posiadać wygodny ubiór turystyczny na zmienne warunki atmosferyczne. Wycieczka jest przeznaczona przede wszystkim dla uczestników kolonii letnich, obozów i wczasów w Smołdzinie i Rowach. Jest to wyśmienita okazja do zapoznania się z urokami Słowińskiego Parku Narodowego, pięknem ziemi słupskiej, a ponadto impreza ma na celu propagowanie turystyki pieszej, czyli czynnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Organizatorem wycieczki jest Klub Turystyki Pieszej „Mikołajek". Organizatorzy nie pobierają żadnych opłat. _______(tem) W „EMPIKU' Klub MPiK zaprasza na dzisiejszy program słowno-muzyczny pt. „Poeci Polskę budowali" w wykonaniu Zbigniewa Micha i Iwony Biernackiej z BTD (recytacje) oraz Jana Martiniego (fortepian) — o godz. 18, Komunikat MO 17 lipca (środa) około godz. 19 w Lubuczewie wypadkowi uległ autobus PKS w następstwie cze go zostało rannych kilka osób. Pasażerowie tego autobusu ora? świadkowie wypadku proszeni są o zgłoszenie się w KMiP MO w Słupsku, ul. Reymonta 7, p. 30, codziennie w godz. 8—14. Można również udzielić informacji telefonicznie (20-71, wewn. 186). PIERWSI W KSIĘGACH ZASŁUŻONYCH Piękną tradycją lipcowe go święta są czyny produkcyjne i społeczne, którymi społeczeństwo wita rocznicę odrodzenia ojczyzny. I w tym roku nasze zakłady dały swój dodatkowy wkład i wysiłek. W gronie przedsiębiorstw któ re wykonały z nadwyżką swoje zobowiązania, przypadające na pierwszych siedem miesięcy, znalazła się ustecka stocznia, Słup ski Zakład Naprawczy Me chanizacji Rolnictwa „Se-zamor", „Famarol", Słup-»kie Fabryki Mebli „Safo". Ale w to święto zainaugurowano również nową tradycję; wpisy do ksiąg zasłużonych. Pamięć ludzka jest zawodna przy ogrom nym natłoku codziennych informacji. Trzeba więc utrwalić dla następnych pokoleń, pamięć o zdarzeniach i ludziach, którzy tworzą dzień dzisiejszy, gdyż za lat kilkadziesiąt będzie to już história. Na 30-lecie PRL uczczo no zasługi 60 mieszkańców Słupska i powiatu. Z pewnością na wpis ten za służyło znacznie więcej, ale trzeba było dokonać wyboru... wybranym, o-twierającym poczet zasłużonych — gdyż odtąd co roku w rocznicę odrodzenia księga zapełniona będzie nowymi wpisami — przypada szczególny zaszczyt. Uroczystość, podczas któ rej potwierdzono wpisy do ksiąg pozostanie na długo w pamięci jej uczestników. Po obu stronach sali kon ferencyjnej Ratusza zebrali się bohaterowie tego dnia. Serdecznie powitał ich I sekretarz KMiP partii, przewodniczący MRN — H. Kruszyński. Następnie prezydent Słupska — Wł. Tyras i naczelnik powiatu — K. Łukasik na przemian odczytywali; nazwiska i krótkie charakterystyki o-sób wpisanych do księgi. Potem potwierdzono podpi sami 3 osobowego gremium wpis do księgi miejskiej i powiatowej. Widzieliśmy niekłamane wzruszenie ludzi, których nazwiska zostały utrwalone w księgach. Była wśród nich — weteranka ruchu robotniczego, organizatorka służby pielęgniarskiej w Słupsku Stanisława Straszewska i znany działacz Stronnictwa Demokratycz nego, wieloletni radny — Franciszek Szafranek. Wielu innych, w tym w ich gronie liczni robotnicy i rolnicy, nadal pracuje. Wpis do księgi jest dla nich zobowiązaniem do je szcze większych osiągnięć. Chwile wzruszenia przeżyli jeszcze raz w tej sa- mej sali odznaczeni później wysokimi odznaczeniami państwowymi mieszkańcy Słupska i powiatu, reprezentanci wielu setek wyróżnionych -w ten sposób na 30-lecie PRL. I wreszcie trzecie spotka nie: w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, pod czas którego młodzież z zespołu „Wir" kwiatami witała weteranów, którzy zajęli poczesne miejsca. Piękne to były chwile — i trzeba w przyszłości ta kie tradycje pielęgnować. (tem) Na zdjęciach (od góry): 1. W gronie wpisanych do księgi zasłużonych Słupska — poetka, Marta Al uch n'a--Emelianow; 2. Działacz Samorządu Mieszkaniowego — Wac ław Jarosławski dekorowany Krzy żem Kawalerskim Orderu Odrodzę nia Polski przez H. Kruszyńskiego, 3 Powitanie weteranów w sa ^ li Bałtvckiego Te ■" atru Dramatycznego. Fot. I. Wojtkiewicz Smutna przyszłość W poniedziałkowym numerze ,,Gł:s Słupski" zamieścił artykuł red. T. Martychewicza pt. ,.Witamy na wczasach weteranów pracy". Artykuł wspomina o oazie zieleni, ciszy i słońca w ogrodzie im. St. Staszica, niespo + ykanej w żadnym słupskim parku. Niestety, czas życia tego pięk nego zakątka jest policzony. Słupscy projektanci zamierzają przeprowadzić nową ulicę (przedłużenie ul. Sobieskiego), która 2ostała wytyczona przez środek ogrodu. Cały kompleks działkowy po takim przeobrażeniu nie będz;.e mógł spełniać dotychczasowej roli, a t biegiem czasu u-legnie dalszej, stopniowej likwidacji. Nie pomaga nam, działkowcom, wyjaśnienie, że miastu nie ibędna jest ta właśnie ulica. Czy na pewno? A» jeśli tak, to czy nie można jej przeprowa- sta. dzić powyżej kompleksu działkowego? Wiele się mówi o ochronie naturalnego środowiska człowieka, o ogrodach jako zielonych płucach miasta, ale nic się nie robi, co by miało na celu ochronę zieleni od zagłady — przeciwnie: prowadzi się działał ność niszczącą. Czy projektanci uważają, że tei^en zajmowany przez działki, parki jest jak gdy by ,,wolny", przeznaczony pod zabudowę? Oprócz ogrodów poło żonych blisko miasta i w mieście (ich liczba ostatnio zmalała i ma tendencję do dalszego spadku, jeżeli nie podejmie s'ię w porę odpowiednich kroków) znajdują się inne, daleko poza miastem. Niestety, nie wszystkich nas stać na własny środek lokomocji, a droga piechura — działkowicza z centrum miasta pochłonęłaby cenny czas, przeznaczony na pracę we własnym ogrodzie. Warto, by tę sprawę jeszcze raz rozważyli nasi planiści i u-wżględnili konieczność zachowa nia przyrodniczych walorów tego zakątka miasta. Czytelnik (nazwisko i adres znane redakcji) Spodziewamy się w tej sprawie wyjaśnienia z Pracowni Ur banistycznej oraz instytucji, zajmujących się rozbudową mia- Zocionia do wyboru Mija miesiąc od pierw-, szych zbiórek zastępów NAL. Wiele z nich ma już spory zasób doświadczeń i wrażeń, mimo nie sprzyja jącego lata. A przed wszy stkimi uczestnikami jeszcze ponad miesiąc letniego wypoczynku. Chcemy jednak Wam przypomnieć parę propozy cji jakie pod Waszym a-dresem kieruje Chorągiew oraz Hufiec ZHP. Oto lista propozycji zadań Koszalińskiej Chorąg wi ZHP „TRAMP-747 1. Plakat na płocie. Wśród dzieci i młodzieży w waszej miejscowości o-głaszacie konkurs na plakat 30-lecia Polski Ludowej. Trzeba ustalić reguła min konkursu, czas i miej sce podsumowania, powołać sąd konkursowy, wyko nać nagrody dla zwycięzców. Galerię plakatów moż na wystawić na płotach. 2, Jarmark cudów. Uczest nikom NAL, zajmującym się hodowlą zwierząt i roś lin proponujemy zorganizowanie wystawy hodowa nycłi gołębi królików pta ctwa domowego, dorodnych okazów kwiatów, warzyw, owoców. 3. Przeciw pożarom. W porozumieniu z naczelnikiem miejscowej straży pożarnej organizujecie bry gady przeciwpożarowe. Koniecznie postarajcie się o współpracę ze straż nikiem. W następnym komuhikł? cie — propozycja zadań Hufca ZHP. CZUWAJJ 23 LIPCA WTOREK BOGNY CO GDZIE KIEDY Sekretariat redakcji i Dział Ogłoszeń czynne codziennie od g. 10—16, w soboty do g. 14 CTEŁSPSIffif 97 - MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Katunkowe (narłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inf. kolejowa 81-10 Taxi: 39-09 ul. Murarska 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagaż 49-80 Pomoc drogowa 42-85 Apteka nr 51, ul. ZaW«4xlde-go 3, tel. 41-80 t miam MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — nieczynne KLUKI: Zagroda Słowińska — nieczynna bicki (Bydgoszcz) KLUB MPiK — Lech Wierz- płaskorzeźby [WVSTAtfV wystawa C3SSN® DĘBNICA KASZUBSKA MILENIUM — Gniazdo (polski, 1 14) - g. 16 18.15 i 20.30 POLONIA — Pójdziesz ponad sadem (polski, 1. 14) — g. 16, 18.15 i 20.30 USTKA JUTRZENKA — Oto jest glo^a DELFIN — Wiosna, panie sier zdrajcy (ang., 1. 14) — g, 19 żancie (polski, 1. 11) — g. 18 i 20 DAMNICA GŁÓWCZYCE /TTCA STOLICA - Wynajęty czło- LOTNIK - Jeźdźcy (USA, wiek (USA, 1. 16) — g. 19 1. 16) pan. — g. 19 PROGRAM I Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00. 9.00, 10.00 12.00, 15.00 16.00. 19.00, 22.00, 23.00, 24.00. 1.00, 2.00 i 2.55 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.25 „Babie lato" — I fragm pow. 8.35 Kon cert rozrywkowy 9.05 Wakacje z muzyką 9.30 Radio Praga prezentuje 9.45 Śpiewa I. Jarocka 10.08 Gra L. Hampton 10 30 Lato z radiem 11.50 Nie tylko dla kie rowców 11,57 Sygnał czasu i hej nał 12.25 Muz. rozrywkowa 13.00 Zespoły regionalne z Rzeszowskiego 13.15 Rolniczy kwadrans 13.30 Rytmy młodych 14.00 Z róż nych stron ZSRR 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Wakacje z muzy ką 15.05 Listy z Polski 15.10 Tań ce z różnych epok 15.35 Słynne duety z operetek 16 !0 z polskiej fonoteki 16.30 Aktualności kulturalne 16.35 Melodie z Kraju Rad 17.00 Radio-kurier 17.30 Muzyka rozrywkowa 17.40 Barbara w „Bobino" 18.00 Muzyka i Aktual ności 18.25 Nonstop przebojów 19.15 Zespół ..Focus" 19.45 Z księ garskiej lady 20-00 Dyskusja przed mikrofonem 20.20 Interser wis 20.47 Kronika sportowa i ko munikat Toto-Lotka 21.00 Sztuka żywienia 21 15 Koncert życzeń muzyki poważnej 22.15 Zesnół „Anawa" 22.30 Serenada na smyczki 23.05 Korespondencja z zagranicv 23.10 Jam Session — aud. 0.05 Kalendarz Kulturv Pol skiej 0.10—2.55 Program z Zielonej Góry. PROGRAM II Wiadl* 3.30 4.30. 5.30. 6 30. 7.30. 8.30. 11.30 13.30. 21 3J. 23 30 8.35 Publicystyka ekonomiczna 9.00 Orkiestrowe suity kompozytorów radzieckich 9 30 ..Lato" ze „Śpiewnika dla Dzieci" 9.40 Dla przedszkoli i dziecińców wiejskich 10.00 Książki, które na was czekaja 10 30 Muzyka operowa 11.00 A. Borodin: II Kwartet smvc?kowy D-dur 11.30 Dla rodziców 11 40 Skrzynka PCK 11 45 Melodie kurpiowskie 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Piosenki sta rowarsrawskie 12.20 ze wsi i o wsi 12.35 Wakacje z muzvką 13.00 ..Siedem polskich grzechów głównych" — fragm. książ ki 13.20 Jazz 13 35 „Szejch małego meczetu" — opow 14.00 wię cej. lepiej, taniej 14.15 Tu Radio Moskwa 14.35 K. Szymanowski: II sonaty A-dur op. 21 15.00 Ra-dinferie 15.40 Zapadki muzyczne 16.00 Wypoczynek 1 turystyka RADIO 16.15 Barok dla wszystkich 16.43 Warszawski Merkury 18.20 Terminarz muzyczny 18 30 Echa dnia 18.40 Drogi poznania 19.00 F. Liszt: ..Hungaria'1 - IX poemat symf. 19.15 Jęz angielski 19.30 Dzień z Danielem Olbrychskim — mag. literacko-muz. 21.00 Pieśni truwerów, 21.15 ..Kamieniarz warszawski" — rep. literacki 21.30 Z kraju i ze świata 21.50 Wiad sportowe 21.55 O wychowaniu 22.05 W. A. Mozart: symfonia D-dur 22.20 Tygodnik Kulturalny 23.00 P. Hin-demith; I symfonia ,,Mathis der Maler" 23 35 C0 słychać w świecie? 23.40 Muzyka Elgara, Irelanda i Deliusa. PROGRAM III Wiad.: S.00, 6.00 i 12.05 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 9.00. 10.30. 15.00. 17.00 1 19.00 8.05 Kiermasz płyt 8.30 Program dnia 8 35 Z kompozytorskiej teki 9.00 ..Ogrody" — ode. pow, 9.10 G F. Haendel: koncert organowy A-dur 9.30 Dvsko teka pod grusza 10.35 Dzień 1ak co dzień 11.45 ..Zawsze ?. tej ziemi" — ode pow 11.57 Svgnał czasu i hejnał 12.25 7-, kierowni ca 13 00 Na szc7ec''ńskie1 antenie 15.05 Program dnia 15 10 Dy sknteka pod grusza 15 30 . p-d-H na Roczkalskich" — rep. 15.45 Stare ballady śpiewa P Seef-r 16.00 Wizerunek artystki 16.30 Ork. S Lawrence'a 16^ Nasz rok 74 17.05 „Psyche" — I ode. pnw. 17.15 Kiermas? ołvt 17:40 Nil, święta rzeka 18.00 TeWra-my muzvczne ze świata 18 30 Po lityka dla wszystkich 18 45 Szlagiery francuskiego music-hallu 19.05 Zespół Stomu Yamashty 19/20 Książka tygodnia 19 35 Mu-zvczna poczta UKF 20.00 Musica Antiqua Polonica 20.4o Rodzina Poszepszyńskich 20.55 Przebój za przebojem 21.25 Solo na klarnecie basowym 21 40 Na poboczu wielkiej polityki 21.50 S. Moniuszko — A Mickiewicz: ..Sonety krymskie" 22 00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 ..Diabły" ode, pow. 22.45 Ballady T. Chyły 23.00 „Lutnia po Bekwarku" 23.05 Z klubów 1 sal koncertowych 23.45 Progpjpi na środą 23.50 Śpiewa A. Gilberto. na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 6.9.92 MHz 5.45 Z mikrofonem przez koszalińską wieś — aud. J. Ze-sławskiego 6.40 Studio Bałtyk 16.15 Festiwalowe lato — aud. M. Słowik-Tworke 16.52 Camping jakich wiele — Rep. J. Sternów skiego 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Retransmisja KOSZALIN programu wybrzeża 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. UWAGA: od godz. 19.00—22.05 — na UKF 69.92 MHz —.program stereofoniczny. PROGRAM I 9.00 Poranek Telewizji Najmłodszych 10.00 „Józef Balsamo" — ode. VII (ostatni) seryjnego filmu francuskiego (kolor) 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 „Być razem — być w teatrze" — rep. (kolor) 17.10 Sylwetki X Muzy — Sta nisław Niwiński 17.35 Dla młodzieży: Sposób na lato 18.05 Kronika Pomorza Zachodniego \ 18.35 Z cyklu: „Z siedmiu an-" ten" program pt. „Cała Polska buduje statek" 19.05 Przypominamy, radzimy 19.20 Dobranoc: Psi żywot 20.20 „Józef Balsamo" — powtórzenie filmu 21.15 Wiad. sportowe (kolor) 21.30 Świat i Polska (kolor) 22.15 Spotkanie z Andrzejem Szajewskim — recital piosenkar ski 22.35 Dziennik (kotw) 22.50 Program na ifodę PZG JL.-3 Strona 10 SPORT Głos Koszaliński nr 204 VII Igrzyska Młodzieży Szkolnej i Akademickiej rozpoczęte Na odświętnie udekorowa nym Stadionie X-lecia w Warszawie odbyło się w dniu lipcowego święta uroczyste otwarcie VII Ogólnopolskich Letnich Igrzysk Młodzieży Szkolnej i Studenckiej. •Gorącymi brawami powitała ok. 50-tysięęzna widownia wkraczające na płytę stadionu reprezentacje 19 wo jewództw i miast wydzielonych — najlepszych młodych sportowców Polski Ludowej. W imieniu 8 tys, uczestników finałów VII ogólnopolskich igrzysk meldunek o go towości do startu złożyła trój ka młodych sportowców — uczennica Szkoły Podstawowej nr 9 w Chełmie Lubelskim — Krystyna Wilk, u-czeń Technikum Energetycznego nr 2 w Łodzi — Paweł Matejczyk oraz student AWF w Warszawie — Ryszard Ba chorski. Przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego wciągnięto na maszty biało-czerwoną flagę narodową oraz białą flagę igrzysk. Uroczystego otwarcia imprezy dokonał minister o-światy i wychowania — Jerzy Kuberski. Końcowym akordem uroczystości była barwna defilada młodych sportowców Defilowali reprezentanci Bia łegostoku, Bydgoszczy, Gdań ska, Katowic, Kielc, Koszalina, Lublina, Łodzi, wojewódz twa łódzkiego. Olsztyna. Opo la, Poznania, Rzeszowa, Szcze cina, Warszawy, woj. warszawskiego, Wrocławia i Zielonej Góry. iwlqttczny turniej piłkarzy Dwudniowy międzynarodowy turniej piłkarzy zorganizo wany z okazji lipcowego święta w Koszalinie nie był imprezą ciekawą. Po II-ligowych drużynach Vorweartsu Neubrandenburg. Vidina z Bułgarii AKS Niwki i Gwardii Koszalin oczekiwaliśmy nieco lepszej formy i gry stojącej na wyższym poziomie. W pierwszych meczach turnieju Gwardia po zaciętym pojedynku wygrała z Vorweartsem 2:1 do przerwy prowadzili goście 1:0. Wynik ustalono dopiero w dogrywce. Bramki dla Gwardii zdobyli: Kruk i Pałka. W meczu tym kibice koszalińscy mieli możność obej rzeć w akcji nowych piłkarzy Gwardii, Makowskiego i Cho dora, wychowanków Kazimierza Lisa, trenera szczecineckiego Darzboru. Obaj piłkarze zademonstrowali dobre przy gotowanie kondycyjne i techniczne. Podobał się również ich przegląd sytuacji na boisku W meczu tym goście nie pokazali zbyt wysokich umiejętności, grali zbyt szablonowo i trochę za ostro. W drugim spotkaniu turnieju AKS Niwka pokonał Vidin 1:0. W meczu tym leosi byli Bułgarzy jednak brak szczęścia i zbytnia nerwowość nie pozwoliły na odniesienie zwycięstwa. Walory swoie towali w pełni w meczu z Vorweartsem wygrywając to spot kanie 3:1. Gdyby Bułgarzy mieli w tym meczu lepiej nastawione celowniki wynik mógłby być znacznie wyższy. W finale zmierzyły sie Gwardia z AKS Niwka. Gwardia rozooczęła mecz w mocno eVspervment.alnvm składzie, bez Kowalczyka, Jakubowicza, Nowaka, Michalaka. Do przerwy gra^była wyrównana i w obu zespołach najlepiej spisywały^ się linie obronne. Wprowadzone po przerwie zmiany ożywiły grę. Pół godziny trwała przewaga gwardzistów, niestety nie uwieńczona bramka. Na uwagę zasługują piekne strzały Michalaka. Nowaka i Kowalczyka. Pod koniec meczu przewage zdobyli goście. W tym okresie dobrze sprała się cała nasza obrona. Wynik meczu nie uległ zmianie i sędzia zarządził dogrywkę. Również i ona nie przyniosła zmiany rezultatu. Serie rzutów karnych rozpoczęła Gwardia. Kaźmierczak Jakubowicz, Nowak i Pałka trafili celnie. Dwa celne strza łv napastników Niwki w nipkny^ stylu obronił Małecki. Końcowy wynik meczu 4:3 dla Gwardii i zwycięstwo w turnieju, Obecnie gwardziści przebywają na obozie kondycyjnym i nie reprezentowali jeszcze wysokiej formv. Tre ner zapewnia że w ligowych meczach będzie lepiej. ebe) Bułgarska lekcia znosów w Binłonarrizie V Międzynarodowy Turniej o Puchar Zdobycia Wału Pomorskiego w zapasach w stylu wolnym zyskał w tym roku bardzo silną obsadę. Na starcie ujrzeliśmy reprezentację juniorów Bułgarii, silną ekipę rumuńską, 40-o-sobową kadrę Polskiego Związku Zapaśniczego oraz najlepszych zapaśników naszego okręgu. Jak było do przewidzenia Bułgarzy okazali się bezkon kurencyjni wygrywając 8 spośród 11 rozegranych kategorii. Trzykrotnie natomiast triumfowali Polacy, członkowie naszej kadry na rodowej. Kosźalinianie na tle silnych rywali wypadli zadowalająco, częstokroć nawiązując wyrównaną walkę z najlepszymi. Szczególnie ko rzystnie zaprezentowali się Roman Pielich z Budowlanych Koszalin i R. Lewandowski z Orła Białogard, którzy w wagach do 45 i do 65 kg uplasowali się na trzecich pozycjach. Wyniki te byłyby na pewno jeszcze lepsze gdyby przygotowania do imprezy były nieco intensywniejsze. W ciągu ostatniego miesiąca zapaśni cy trenowali zaledwie ośmio krotnie co dawało znać o sobie w końcówkach minimalnie przegranych pojedyn ków. Miano najlepszego techni ka białogardzkiego turnieju zdobył zwycięzca kategorii do 65 kg Bułgar Alijew, Mimo młodego wieku zademonstrował on świetny kunszt, co zyskało ipoiry a-plauz znającej się na zapasach białogardzki*j widów* nl Turniej stał na wysokim pozornie, co zgodnie podkreślili wszyscy obserwatorzy, będąc znakomitą lekcją zapasów dla zawodników koszalińskich. Warto też podkreślić niezwykle staranną i uroczystą oprawę a także bardzo dobrą organizację turnieju. OTO WYNIKI: 45 kg: M. Cichowski (Polska I), Sł. Kie ras (Polska II), R. Pielich, (Budowlani Koszalin); 48 kg: Raykow (Bułgaria), A. Krawczyk (LZS Teresin), J. Wojdat (Wilga Garwolin); 52 kg: Machmedow (Bułgaria), M. Mucha (LZS Garwo lin), Kening (LZS Garwolin), 56 kg: Halit Machmedow (Bułgaria), J. Kozioł (Piast Sieradz), Wiśniewski (Wilga); kat. 65 kg: Al.jew (Bułga ria), Pasternak (Polska II), R. Lewandowski (Orzeł Bia łogard); 70 kg: Iwanow (Buł garia), Stachoń (Polska I), Dumitrescu (Rumunia); kat. 75 kg: Kalderow (Bułgaria), Ciota (LZS Sobieszyn), Ku-mica (Rumunia); kat. 81 kg: Pionka (Polska I), Bakiew (Bułgaria); kat. 87 kg: Mar-chlik (Polska I), Ilalidow (Bułgaria); powyżej 87 kg: Sałiew (Bułgaria), Frąckowiak (Budowlani Koszalin). Floreciści w blasku srebra Na rozgrywanych w Gre noble Mistrzostwach Swia ta w szermierce tytuł mistrza w szabli wywalczy! Włoch, Mario Aldo Monta-no. Srebrny i brązowy me dal wywalczyli reprezentanci ZSRR — Krowopu-skow i Sidiak. Niestety, w finale zabrakło Polaków. * « • • Tytuł drużynowych mistrzów świata we florecie mężczyzn zdobyli reprezen tanci ZSRR po zwycięstwie nad Polską 8:6. Pola cy zdobyli srebrny medal. Pływackie MP juniorów B. Ciesielski wicemistrzem Polski W pływackich Mistrzostwach Polski juniorów roz grywanych w Kielcach Bogusław Ciesielski z SZS— AZS Koszalin zdobył srebr ny medal na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Koszalinianina wyprzedził tylko Gabiec z AZS Olsztyn, który uzyskał czas 2.22,3 min. (Ciesielski — 2.26,4 min.). Pływak SZS—AZS po wtórzył swój sukces także na 100 m uzyskując 1.08,6 min. Lekkoatletyczne MP „Brez" Kulczyńskiego Jubileuszowe 50. mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce, zgromadziły na starcie ok. 500 zawodniczek i zawodników. Plonem trzydnio wych zawodów są dwa rekordy Polski: Bronisława Ma linowskiego w biegu na 3 tys. m z przeszk. — 8.19,2 i sztafety klubowej kobiet 4X400 m warszawskiej Skry — 3.38,1, oraz dwa wyrównane rekordy Polski — 100 metrów Irena Szewińska — 10,9 i 110 m ppł Mirosław Wodzyński — 13,3. Dorobek tegoroczny mistrzostw Polski jest więc -raczej skromny. Trzeba jednak dodać, że zawodom warszawskim towarzyszyła fatalna, deszczo wa zimna pogoda, nie sprzy jająca w uzyskiwaniu wyni ków na wysokim poziomie. Jedynym sukcesem repre zentantów Koszalina był brą zowy medal w rzucie młotem, który wywalczył zawód nik słupskiego Gryfa, Florian Kulczyński. Wynik 66,68 m dał mu trzecie miej sce za Jaglińskim i Engwich tem (NRD). Puchar Lata W kolejnej edycji piłkarskiego Pucharu Lata padły następujące wyniki: Górnik Zabrze — Hwidowre Kopenhaga 3:0 Wejle BK (Dania) — Legia Warszawa 0:4 ŁKS Łódź —- Randers Freja (Dania) 1:1 Woest Linz — Wisła Kraków 5:0 n Wyścig Przyjaźni Neubrandenburg - Szczecin - Koszalin DUŻY SUKCES KOLARZA BYTOWSKIEGO STEFAN DROZD TRIUMFATOREM IMPREZY Wczoraj w Koszalinie zakończył się II Międzynarodowy Kolarski Wyścig Przyjaźni Neubrandenburg — Szczecin — Koszalin. Do tegorocznej imprezy bratnich redak cji „Freie Erde-', „Głosu Koszalińskiego, i „Głosu Szczecińskiego" wystartowało 55 zawodników reprezentujących okręgi Neu-brandenburga, Rostocku, Schwerina, Szczecina i Koszalina. W ostatniej chwili z u-działu w wyścigu zrezygnowała reprezentacja okręgu bydgoskiego. Zawody" miały bogatą oprawę. Impreza zorganizowana została dla uczczenia 30-le-cia PRL i 25-lecta NRD. W Neubranden-burgu wyścig poprzedziło uroczyste złożenie wieńców pod pomnikiem Ofiar Faszyzmu przez ekipy Koszalina, Szczecina i Neu-brandenburga. Przed złożeniem wieńców przemówienie wygłosił zastępca redaktora naczelnego „Freie Erde" — Werner Graefe, który w krótkim swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie wyścigu dla umocnienia przyjaźni i współpracy między sportowcami polskimi i NRD. Trasa tegorocznego wyścigu podzielona została na trzy etapy o łącznej długości 313 km. Wyścig zakończył się sukcesem młodego kolarza bytowskiej Baszty — Stefana Drozda, który zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Dystans 313 km pokonał on w czasie 8:13.10. Ten sam czas uzyskało jeszcze dwóch kolarzy Lan-gosch (Rostock I) i Pokorski (Szczecin I). O zwycięstwie bytowianina zadecydowały ' lepsze lokaty uz}rskane w dwóch poprzednich etapach. Na pierwszym etapie Drozd zameldował się na mecie w Neustrelitz na ' czwartym miejscu, a w Szczecinie i w Koszalinie był tłrugi. W klasyfikacji drużynowej triumfował zespół Szczecina I — 24:43.44 przed Ros-tockiem I — 24:44.06, Neubrandenburgiem I — 24:49.05 i Szczecinem II — 24:50.37. Drużyny Koszalina zostały zdekompletowane-na ostatnim długim, trudnym etapie. Na trasie z Goleniowa do Koszalina wycofało się aż 10 zawodników, a wśród nich 5 reprezentantów naszego okręgu. A OTO RELACJE ETAPÓW: Z ROZEGRANYCH hJ.?83 >?ieTSZ,ego eta!™. «ugości 90 km prowadziła z Neustrelitz przez Roebel z powrotem do Neustrelitz. Na start zawodnicy przywiezieni zostali z Neubrandenburg* autokarami. Początkowo na trasie nic się nie działo. Dopiero przed pierwszą lotną premią do przodu uciekło kilku zaw idników spośród których najs?ybszym okazał się Wiesław Szczur (Szczecin I) Meta znajdowała się na ulicach Neustrelitz, przed którą doskonale finiszował Langosch (Ro-ctock I), wyprzedzając swego kolegę z dfużyny, Bruhna, Pokorskiego (Szczecin I) i Drozda (Koszalin I). Czwórka ta uzyskała ten sam czas 2:21.34 Oto wyniki -indywidualne: 1. -Langosch (Rostock I) - 2:2134, 2. Bruhn (Rostock I) — 2:21.34, 3. Pokorski (Szczecin I) - 2:21,34, 4. Drozd (Koszalin I) - 2:2134, 5. Szczur (Szczecin I) — 2:21,40, 6. Paschen (Neubrandenburg I) — 2:21.45. DROZD DRUGI NA TORZE W SZCZECINIE Bohaterem drugiego etapu Neubrandenburg — Szczecin był młody kolarz Marek Szymaniak (Szczecin I), który trzykrotnie inicjował ucieczki. Niestety przed Szczecinem zawodnik ten prowadzący samotnie miał defekt roweru i przed wjazdem na tor kolarski wyprzedziła go spora grupa zawodników, wśród których znajdował się najlepszy kolarz z zespołów koszalińskich Stefan Drozd. , Oto wyniki drugiego etapu: 1. W Szczur Szczecin I) 2 23.36, 2. Drozd (Koszalin I) — 2 23.36, 3 Pokorski (Szczecin I) — 2:23.36, 4. Langosch (Rostock I) — 2:23.36, 5. Rohrbach (Rostock I) —2:23.36 6. Szymaniak (Szczecin I) — 2:23.52. Po tym etapie nadal liderem został Langosch wyprzedzając Drozda i Pokorskie go. Trójka ta miała jednakowy czas 4-45,10. Start do trzeciego etapu długości 123 km nastąpił w Goleniowie, do którego zawodnicy przewiezieni zostali autokarami. Początkowo ria trasie nic się nie działo. Tempo wyścigu było słabe. Pierwszy lotny finisz w Białogardzie wygrał Pokorski (Szczecin I) przed W. Szczurem i Wojciechem Drozdem (Szczecin II); Upał nie był sprzy mierzeńcem kolarzy. Tempo wyścigu nie przekraczało 4o km na godz. Wszyscy zawodnicy jechali zwarta grupą. Ożywienie następowało przed lotnymi finiszami. Drugą premię w Rymaniu wygrał Horn (Schwerin) przed Drozdem (Koszalin I), a najszybszym na linii trzeciego lotnego finiszu w Karlinie okazał się Wojciech Drozd (Szczecin II), wyprzedzając W. Szczura i Horna. Na stadion Bałtyku wjechała duża grupa kolarzy. Bardzo dobrze finiszował Stefan Drozd, jednak nie zdołał on wyprzedzić W. Szczura, któ ry pierwszy minął linię mety. Oto wyniki trzeciego etapu: 1. W. Szczur 3:28.00, 2. St. Drozd, 3 Szymecki. 4. Kokorzycki (obaj Szczecin II), 5. Horn (Schwerin), 6. Pstrą-gowski (Koszalin II) — wszyscy w tym samym czasie. Wieczorem w hotelu MOSTiW odbyło się wręczenie pucharów zwycięskim zespołom, ufundowanych przez redakcje „Freie Erde", „Głosu Szczecińskiego" i „Głosu Koszalińskiego". STANISŁAW FIGIEL MOSKWA - WARSZAWA 3:0 w turnieju 30-lecia Zasłużonym zwycięstwem zespołu Moskwy nad reprezentacją Warszawy 3:0 (1:0) zakończył się finałowy mecz piłkarskiego turnieju „Czte rech stolic" rozegrany 22 bm na stadionie olimpijskim we Wrocławiu. Bramki strzelili: w 27 i 55 minucie Błochin oraz w 83 min Zanazanjan. Sędziował Zdenek Jelinek (Czechosłowacja). Widzów — ponad 10 tysięcy. Składy drużyn: WARSZAWA Kalinowski, Gut, Wieczorek, Sobczyński, Bulzacki, Kopicera, Kusto, Jakóbczak, Ćmikiewicz, Kap ka, Kmiecik. MOSKWA: Kołtun, Dzo-dzuaszwili, Olszański, Łosiew Leszczuk, Andrasjan, Niku-lin, Kołotow (Troszkin), Fiedotow (Zanazanjan), Błochin, Szepiel. ♦ W LAS PALMAS, na. Wyspach Kanaryjskich, odbył się turniej zapaśniczy w stylu wolnym o Puchar Świata. W irnpre zie, przeprowadzanej po raz dru gi, znowu triumfowali reprezentanci ZSRR. Startowały — obok radzieckiej reprezentacji — ekipy Bułgarii, Iranu i USA. Oto ostateczna koleiność w Pu charze Świata: 1. ZSRR, 2. Iran 3. Bułgaria, 4. USA. * PODCZAS zawodów lekkoatletycznych w Cel je Jugosłowia nin Luciano Susanj uzyskał w biegu na 800 m najlepszy tegoroczny rezultat w Europie — 1.44,7. TOTEK W zakładach Toto-Lotka i dnia 21 lipca wylosowano następujące numery: t, 8, 12, 13, 17, SI dod. *9, Jan Brzeźny zwycięzcą ostatniego etapu Tour de l'Avenlr Zwycięzcą ostatniego etapu 13 wyścigu kolarskiego Tour de l'Avenir prowadzącego z Orleanu do Paryża (146 km) został reprezentant Polski Jan Brzeźny uzyskując czas 3:35.53, Brzeźny okazał się najlepszym sprinterem, spośród 5-osobowej grupki kolarzy którzy na mecie uzyskali przewagę 1.37 min. nad peletonem. Pokonał ich na torze kolarskim w Paryżu gdzie kończy się wyścig. Zwycięzcą wyścigu został Hiszpan Enrique Martinez. Józef Kaczmarek nie zdołał odrobić 1 sek. dzielącej go od 3 miejsca i w klasyfikacji końcowej zajął 4 miejsce za Włochem Mirri. Tadeusz Mytnik sklasyfikowany został po 11 etapach na 14 miejscu. W klasyfikacji drużynowej zwyciężył zespól Polski przed Francją. Eddy Merckx wygrał po raz piąty Kolarski wyścig zawodowców dookoła Francji wygrał, już po raz piąty w swej karierze, 29-letni Eddy Merckx (Belgia). Ostatni etap z Orleanu do Paryża (146 km) kończył się na torze kolarskim w stolicy Francji. Pierw? na linię mety wpadł Belg Patrick Sercu. Oto ostateczna klasyfikacja tegorocznego Tour de Fr, ce: 1) Eddy Merckx (Belgia) 116:16.58, 2) Raymond Pov dor (Francja) strata 8.04, 3) Vicente Lopez Carril (Hif -nia) 10.53, W Słupsku Czarni - Lechia 0:6 Najciekawszą imprezą sportową lipcowego święta Słupsku było towarzyskie spotkanie piłkarskie pomięć v Czarnymi Słupsk a gdańską Lechią. Goście to czołor zespół II ligi, który w ostatnich trzech dniach rózeg: dwa spotkania towarzyskie remisując m. in. z zespołe: i Sheffield Utd 0:0. Wczoraj w Słupsku gdańszczanie p.. kazali się również z jak najlepszej strony. Wprawdzie okresami gra była wyrównana, a nawet przewagę pu-siadali słupszczanie, goście bezbłędnie potrafili jednak wykorzystać błędy bramkarza i słupskich obrońców. Już w pierwszej minucie Jahn po precyzyjnym rzucie wolnym zdobył prowadzenie dla Lechii. I chociaż w polu gra była nadal wyrównana bramki zdobywali goście. Najpierw dwukrotnie dwa dalsze gole uzyskał Radowski, a tuż przed przerwą Gładysz strzałem głową uzyskał czwartą bramkę. Po przerwie gra była Jednostronnym popisem zielono* -białych, którzy dwie dalsza bramti sdołaptt m ttoMjfarfi Korynta. (JM) ~ J