PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE t ORGAN KOIMTEłU WOJEWÓDZKIEGO PZPR W KOSZALINIE j ROK XXII Nr 194 (7056) SOBOTA, 13 LIPCA 1974 r. CENA 1 rf Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz w instytucie Badań Jądrowych w świerku k Warszawy Rozruch technologiczny drugiego reaktora atomowego „Maria" W AJ? SZA W A (PAP). 12 bmw Instytucie Badań Jądrowych im. Andrzeja Soł-tana w Świerku k. Warszawy nastąpił rozruch technologiczny drugiego polskiego reaktora atomowego, który otrzymał na cześć Marii Skłodowskiej-Curie — nazwę „MARTA". Reaktor ten jest jednym ze świadectw rozwoju polskiej nauki w minio nym 30-leciu i wkroczenia przez nią w najnowocześniejsze obszary badań. Reaktor „Maria", którego moc 30 MW będzie mogła być następnie zwiększona dwu-, a nawet trzykrotnie to największy badawczy reaktor iadrowy w krajach socjalistycznych. Jest to reaktor uniwersalny, zapewnia jący szczególnie dogodne wa runki do badania materiałów konstrukcyjnych i pali wa dla przyszłych reaktorów energetycznych. Daje on też możliwość równoczesnej realizacji wielu eksperymentów z dziedziny fizyki i tech niki jądrowej oraz produkcji izotopów promieniotwórczych. Na uroczystość uruchomienia reaktora Drzvbyli: T se kretarz KC PZPP Edward Gierek i członek Riura Poli tvcznego KC PZI?R. prezes Ra dv Ministrów Piotr Jaro szewicz. Towarzyszył im zastępca członka Biura Politycznego KC, T sekretarz Ko mitetu Warszawskiego PZPR Józef Kępa. Po odebraniu meldunku o zakończeniu, na 9 miesięcy przed planowanym terminem, budowy reaktora — Edward Gierek uruchomił pompy I i TT obiegu chłodzenia reaktora „Maria". Na stępnie goście zwiedzili sterownię i pomieszczenia reaktora. Edward Gierek i Piotr Ja roszewicz udekorowali najbardziej zasłużonych twórców i budowniczych „Marii" 8 Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski, (dokończenie na str. 3) mm HB Iff! Hi mm i Na jednym z najuriększych w stolicy placów budowy — iv rejonie wznoszonego Dworca Centralnego — pracują żołnierze Wojsk Komunikacyjnych, którzy wyspecjalizowali się w montażu skomplikowanych konstrukcji. CAF Rozmysłowicz Edmund Burel JESZCZE przed kilkó-ma laty powodem do dumy dla mieszkańców Lędyczka był fakt, że mieszkają w najmniejszym mieście ■w kraju. Toteż decyzja administracyjna pozbawiająca ich praw miejskich została tu odczuta dość boleśnie. Pamiętam pełne rozgoryczenia listy, w których powoły wano się na tradycje historyczne, sukcesy turystyczne. Stając się wsią, Lędyczek nic nie stracił ze swego u-roku. Jak dawniej, witają turystów tablice z tradycyj ną kiścią winogron (dawny herb Lędyczka), jak dawniej jest tu czysto, schlud- nie, kolorowo. Co więcej, od roku ubiegłego zarysowała się przed Lędyczkiem szan sa ponownego wejścia na krajową (a nawet europejską) arenę. Tym razem „pr'e pustką do sławy" może stać się zwykła kora drzewna, a raczej to, co można z niej zrobić. Wielu światowej sławy ekspertów stwierdziło, że przeróbka kory to mrzonka. Nawet działająca przy ONZ komisja zajmująca się wykorzystywaniem odpadów ne gatywnie zaopiniowała polski projekt przeróbki kory drzewnej. Od wielu lat zaj mujący się tym problemem prof. S. Krzysik z Akademii Rolniczej w Warszawie nie zraził się tą opinią. Z teoretycznych wyliczeń wynikało, że przeróbka kory jest realna, tania i, co najważniejsze, potrzebna. Najlepiej wiedzą o tym kierów nicy tartaków i innych zakładów przemysłu papierniczego, gdzie olbrzymie hałdy kory od lat nie są wy korzystywane i stanowią je dynie duże niebezpieczeństwo pożaru. Toteż prof. S. Krzysik rozpoczął w kraju poszukiwania Wykona w :ów, którzy zaintereaowaliby s.ę tym problemem i uruchomiliby prototypowy zakład produkcji płyt z kory drzewnej. Zgodę na ten eks peryment wyraziła dopiero Spółdzielnia Pracy Usług Wielobranżowych w Złotowie. Na „poligon doświadczalny" wybrano Lędyczek. Początki nie nastrajały op tymistycznie. W obszernych pomieszczeniach betoniarni wydzielono dwie hale. spro wadzono kilka nieśkompliko wanych maszyn i... rozpoczę to zmagania z unikalną w skali światowej produkcją. Kierownik Prototypowej Wy twórpi Płyt Korowych w Lędyczku, Wincenty Szczepkowski, miał do dyspozycji 26 przyuczonych do zawodu ludzi, dwie prasy typu atlas, suszarnię (którą sia-nowskie zakłady Dr/eznaczy ły na złom), mieszadła, szlifierki, piłę. formatową « ęie ograniczoną ilość kory, której chętnie po-bywały vli końcowa rozmo-J" we. Podczas tesfo cootkania obie strony wvra?iły zad© wolenie z rezultatów prze prowadzonych rozmów i nodmsania układu o przy* i vtre. półtora cv miedzy i TVmnVr?+^zną R« publiką Somalii, (t) Czeno In ludzie nie kradnę! LONDYN (PAP). W tym tygodniu do królewskiego szpitala okulistycznego w Manch® sterze włamał się złodziej, któ ry skradł kasetkę z zawartością ośmiuset szklanych oczu, różnych kolorów i, wymiarów. Przy okazji zabrał również u-rzadzenie do szlifowania i wygładzania sztucznych gałek oc« nych. W dniu 12 lipca 1974 roku zmarł, w wieku T7 lat towarzysz Antoni Pawlikowski działacz ruchu robotniczego, były członek Komunistycznej Partii Polski. W okresie okupacji i po wyzwoleniu członek PPR i PZPR. Za swe zasługi w ruchu robotniczym odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz odznaczeniami wojskowymi. Cześć Jego Pamięci! KOMITET POWIATOWY PZPR W ŚWIDWINIE Pogrzeb odbędzie się dnia 14 lipca 1974 r., o godzinie 14 na Cmentarzu Komunalnym w Połczynie Zdroju. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 10 lipca 1974 roku zmarł Witold Paszel syn Jana Pogrzeb odbędzie się 18 lipca 1974 roku, e godz, 16.30 o czym zawiadamia pogrążona w smutku RODZINA W dniu 10 lipca 1974 roku imarł, w wieku 70 lit tow. Hieronim Polubiec długoletni działacz ruchu robotniczego, były członek Komunistycznej Partii Kanady, Członek PZPR, członek ZBoWiD odznaczony medalami za udział w walkach z okupantem hitlerowskim. Cześć Jego Pamięci! KOMITET MIASTA I POWIATU PZPR W KOSZALINIE Pogrzeb odbędzie się 11 lipca 1974 r. na Cmentarzu Komunalnym we Wrocławiu. Cios Koszaliński nr 194 MAGAZYN Strona 3 Rozruch technologiczny drugiego polskiego reaktora atomowego (dokończenie ze str. 1) 14 Złotymi, 12 Srebrnymi i 6 Brązowymi Krzyżami Zasługi- Następnie Edward Gierek ł Piotr Jaroszewicz odwiedzi li zakłady i laboratoria Instytutu Badań Jądrowych — największej placówki nauko wej w Polsce, zatrudniającej ok 3 tys. osób, w tym blisko 100 samodzielnych pra cowników naukowo-badawczych. Goście zainteresowali sie szczególnie możliwościa-m przyspieszenia I rozwinię cia orodukcji betatronów, m. in. dla potrzeb onkologii Za poznali sie także z działalnością centrum obliczeniowe go ,,Cvfronet", które — wy posażone w nowoczesny, o dużej mocy obliczeniowej komputer — służy nie tylko atomistom lecz także całe- mu warszawskiemu zgrupowaniu naukowemu. Po zwiedzeniu obiektów, IBJ, Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz spotkali się z aktywem instytutu, W wystą pieniu podczas spotkania premier Piotr Jaroszewicz przedstawił program rozwoju polskiej atomistyki 1 wy nikajace z niego konkretne zadania. Budowa reaktora „Maria" zaprojektowanego i zrealizowanego przez polskich uczonych, inżynierów i techników przy współpracy ze specjalistami radziecki mi — powiedział Piotr Jaro szewicz — jest dowodem wartościowych osiągnięć nie tylko IBJ i współpracujących z nim organizacji naukowo-technicznych i produk cyjnych. Jest to ważny moment dla polskiej nauki i gospodarki. — Budowa nowego reakto ra — podkreślił mówca — stanowi przykład wzajemnego przenikania się nauki i praktyki, nierozerwalnego związku twórczych środowisk badawczych z klasą ro botniczą. Jest to nie tylko ważne dla polskiej atomisty ki urządzenie badawcze. Wie le konkretnych zastosowań — w przemyśle, rolnictwie, a także np. w medycynie — znajda produkowane za pomocą tego reaktora substancje promieniotwórcze. Reaktor ten stanie sie poligonem doświadczalnym dla budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej i kuźnią wy kwalifikowanych kadr jej przyszłych budowniczych — powiedział na zakończenie premier Piotr Jaroszewicz. FPŻ - dziś finał (dokończenie ze str. 1) Na czwartkowym 1 piątko wym koncercie piosenkarzy-amatorów słuchaliśmy ponad 60 piosenek. Soliści śpie wali po jednej piosence, a zespoły wokalno-muzyczne — po dwie. Poziom występów piosenkarzy-amatorów był w tym roku dość zróżnicowany. Drugi z koncertów amatorskich był zresztą znacznie lepszy. Wśród ama torów popisujących się w piątek słuchaliśmy między innymi zespołu „Kontrasty" oraz solisty tego zespołu, Włodzimierza Koćieszewskie go, opromienionych świeżut kim laurem tegorocznego fe stiwalu w Połczynie. Wczoraj wieczorem wystę powali zawodowi soliści 1 zespoły śpiewające nowe pio senki żołnierskie. I tu, podobnie jak w czwartek wra żenią były zróżnicowane, o plonie festiwalu pomówimy jednak szerzej przy innej o-kazji. Wczoraj przybyli na festi wal wiceminister obrony na rodowej, szef Głównego Za rządu Politycznego WP gen. dyw. Włodzimierz Sawczuk, dowódca Pomorskiego Okrę gu Wojskowego, gen. dyw. Wojciech Barański, zastępca dowódcy Marynarki Wojennej, komandor Ludwik Dut-kowski. Dziś Festiwal Piosenki Żołnierskiej „Kołobrzeg 74" wchodzi w swój „szczyt". Nad ranem spodziewane jest zamknięcie prac jury, z któ rego werdyktem zapoznamy się na uroczystym, galowym koncercie zamykającym tegoroczny FPŻ. W związku z olbrzymim zainteresowaniem publiczności program tego koncertu pokazany zostanie po południu I wieczo rem. Telewidzowie zaś zobaczą ten program w niedzielę. (sten) V Na estradzie w Kołobrzegu Anna German Woj. koszalińskie reprezentował Roman Karwiński z Białogardu, pracownik „Uni-try-Eltry", Fot. Jerzy Patan Realizują zobowlgzanlo POMYŚLNE PÓŁROCZE KOSZALIN. Dyrektor Oddziału Wojewódzkiego.ZURi-t w Koszalinie, Ryszard Puto poinformował nas, źe zadania gospodarcze, ustalone pla nem operatywnym na l półrocze br. Oddział wykonał z nadwyżką. M. in. usługi radiowo-telewizyjne zrealizowa ne zostały w 122 proc. W po równaniu z analogicznym o-kresem ubiegłego roku nastąpił wzrost usług o 30 proc- Systematycznie realizowane są zobowiązania podjęte dla uczczenia 30-lecia PRL. O pomyślnej realizacji pół rocznego planu doniósł nam również Wojewódzki Zakład Urządzeń Pożarniczych. Półroczny plan sprzedaży wyko nany został w 111,5 proc. Za łoga zrealizowała ponadto zo bowiązania z okazj4 30-lecia Polski Ludowej, wartości 550 tys. zł. Komunalne Przedsiębiorstwo Produkcji Materiałów Budowlanych w Jastrowiu o czym poinformował nas je go dyrektor, Tadeusz Gawry siak,w pełni wykonało ztfbo wiązania dla uczczenia 30-le cia PRL. Wartość dodatkowej produkcji wynosi 2 min zł. (mr) Z prac Prezydium Rządu WARSZAWA (PAP). Jak informuje rzecznik prasowy rządu — 12 lipca br. na kolejnym posiedzeniu Prezydium Rządu rozpatrzono i przyjęto uchwałę w sprawie rozwoju województwa katowickiego do 1980 r. Dokument ten, zaaprobowany przez Biuro Polityczne KC PZPR ujmuje w sposób wszechstronny podstawowe funkcje społeczno-gospodarcze Śląska i Zagłębia kształ tujace dalszy rozwój tego regionu. Jednocześnie określa perspektywiczne zadania województwa katowickiego, do których należeć bedzie przede wszystkim wydatny wzrost produkcji w przemvś le wydobywczym, w hutnictwie żelaza 1 stali oraz metali nieżelaznych, w przemy śle elektromaszynowym i lek kim. Prezydium Rządu rozpatrzyło projekt uchwały w sprawie kryteriów i metod oceny ekonomicznej efektyw noś ci inwestycji oraz innych zamierzeń- rozwojowych. U-jednolica on zasady ekonomiczne, które powinny obowiązywać przy dokonywaniu ocen efektywności różnych przedsięwzięć. Stwarza podstawy do objęcia rachun^ kiem efektywności szerszego zakresu zamierzeń rozwojo- wych, a także do przeprowadzenia ocen przedsięwzięć inwestycyjnych już w fazie Ich programowania. Kierując się wytycznymi VI Zjazdu PZPR dotyczącymi zwięk szenia roli kontraktacji w za-sookajaniu potrzeb kraju i eksportu na produkty roślinne. Pre zvdium Rządu podjęło kolejne decvzje w sprawie dalszego u-proszczenia i zaktualizowania dotychczasowych ora? wprowadzenia nowvch zasad jej organizacji. Miedzy innymi przewi-d7iano zastosowanie kontraktacji wieloletniej, a w związku z tym wprowadzenie w tej dziedzi nie wieloletniego planowania. Na posiedzeniu akcentowano program zagosn^darowania odpa dów ter monastycznych two-rzvw sztucznych. Prezydium Rządu po wstępnym zapoznaniu sie ze zbi^r-czvm programem rozwoju produkcji materiałów budowlanych w ooarciu o surowce lokalne u-znało, że zawarte w tvm programie olanv wojewódzkie wymagała ściślelszego sprecyzowania zadań dl8 poszczególnych regionów, zarówno jeśli chodzi o wielkość orodukcji. jak i jej asortymentów, a także zwiększenia rozmiarów wykorzystania surowców lokalnych dla bu downictwa. Podkreślając wagę tych problemów zobowiązano resort budownictwa i przemysłu materiałó-W budowlanych do o-pracowania —' w porozumieniu z wojewodami l zainteresowanymi związkami spółdzielczymi — ńS-wej udoskonalonej wersji progra mu, która określi Jednocześnie kierunki działania na następną 5-latkę. Uznanie dla działaczy kultury fizyczne) KOSZALIN. Wczoraj w Urzędzie Wojewódzkim odbyło się uroczyste spotkanie przedstawicieli władz wojewódzkich z długoletnimi działaczami sportu, turystyki i wychowania fizycznego. Prawie 30 działaczy kultury fizycznej z całego województwa podejmował wojewoda koszaliń ski, Stanisław Mach oraz przedstawiciele wojewódzkich władz politycznych, z sekretarzem KW partii, Zbigniewem Głowackim. Dyrektor Wydziału KFiT, E. Małyga, przedstawił sylwetki i dorobek zaproszonych działaczy. Padały bar dzo znane nazwiska: Henryk Jaroszyk, Budowniczy Polski Ludowej, bojownik o polskość Ziemi Złotowskiej, członek OK FJN, przed laty czynny zawodnik: Marian Górecki — działacz LZS, Grzegorz Śledziewski — jeden z pierwszych organizatorów sekcji pięściarskiej w województwie; Zofia Leonowie* — b. reprezentantka okręgu w piłce siatkowej, do dziś ceniona działaczka, Lech Szefler — działacz TKKF, Zygmunt Wołowski — działacz KS Gwardia, je- den z Inicjatorów, a potem kierownik budowy stadionu „Gwardii" w czynie społecz nym, nazwiska popularyzato rów ruchu sportowego, orga nizatorów i działaczy wielu dyscyplin sportu. Wszyscy zaproszeni ótrzy mali listy gratulacyjne woje wody St. Macha oraz nagrody. Dziękując, z okazji 30-lecia PRL za osiągnięte efek ty, przedstawiciele władz wojewódzkich zwracali u-wagę na najbliższe zadania, potrzebę ambitnego, śmiałego ich programowania oraz pełnej realizacji, (el) „śltjsk" będzie śpiewał w Kołobrzegu i Koszalinie KATOWICE (PAP). Po tournees w Czechosłowacji l Austrii, Państwowy Zespół Ludowy Pieśni I Tańca „Śląsk", występować b* dzie w kraju. W dniach od 13 hm. do 16 sierpnia artyści koncertować będą ko lejno: w Lublinie, Zielonej Górze, Gorzowie Wklp., So pocie. KOŁOBRZEGU, KO SZALINIE, Świnoujściu Szczecinie i Bydgoszczy. Łącznie odbędą się 2* koncerty zespołu. W progra mie, prócz znanych i P«P« larnvch tańców i piosenek znajda się nie prezentowane dotychczas naszej publiczności: wiązanka rzeszów ska, taniec nowosądecki 1 inne kompozycje, m. m. Stanisława Hadyny 1 Wojciecha Kilara. Tragedia na jeziorze Łebsko GDAtfSK (PAP) Z przystani w Łebie w środę wy płynął na Jezioro Łebski® jacht typu „Omega" ze ster nikiem Zygmuntem Procy szynem i dwoma 15-letnimi chłopcami — Adamem Nowakowskim i Jarosławem Piechockim (wszyscy ką mieszkańcami Łeby). Ponie waż do godzin wieczornych jacht nie powrócił do przy śtani, a warunki pogodowe były trudne, wszczęto poszukiwania. Nazajutrz, znaleziono na jeziorze prze wrócony jacht a na nim kran cowo wyczerpanego i znajdującego się w głębokim szoku sternika. Do jachtu przywiązane było ciało jednego z chłop ców. Zwłok Jarosława Piechockiego dotychczas nie odnaleziono. Przyczyny wy padku są badane. Pożar na morzu GDAŃSK A?rów i człoft-ków załogi. ■ Prognoza pogody WARSZAWA (PAP). Nad Europą południową zalega wyż. Pozostałe obszary kontynentu pokrywa rozległy układ niżowy z ośrodkiem nąd Morzem Norweskim. Polska bedzie się znajdować na skraju tego niżu, nadal bę-dz:e napływać powietrze polar no-morskie. W związku z tym przewiduje się zachmurzenie duże, okresami umiarkowane. Miejscami przelotne opady, a w dzielnicach południowych przejściowo opady ciągłe. Tem peratura maksymalna od IS do 20 st. Wiatry słabe lub umiarkowane, chwilami porywiste, z kierunków zachodnich. • KOŁOBRZEG Dyrekcja Uzdrowiska Kołobrzeg zorganizowała konferencje prasową, poświęconą omówieniu dwudziestolecia istnienia uzdrowiska. Dyrektor U-żdrowiska, Zbigniew Kawwa i naczelny lekarz — lek. med. Zdzisław Cieślukowski omówi li dorobek minionego dwudzie Stolecia i perspektywy uzdrowiska w najbliższych latach. (J. B.) • WARSZAWA Z okazji sukcesu pglskich piłkarzy, agencj* wydawnioźa RSW „Prasa - Książka — Ruch" wydała pocztówkę dźwiękową z nagraniem piosen ki „Futbol, futbol, futbol", z muzyką Leszka Bogdanowicza do tekstu Jonasza Kofty, w wykonaniu Maryli Rodowicz. pnia[ Dodatkową atrakcją pocztówki Jest fotografia naszej kadry narodowej - uczestników Mistrzostw Świata, autografy piłkarzy oraz reprodukcja zdobytego prze* nich srebrnego medalu. • BIELSKO Gospodarze Wisły I Szczyrku czynią ostatnie przygotowa nla do tradycyjnego, XII już Tygodnia Kultury Beskidzkiej, który odbędzie się tem na początku sierpnia. Do XII TKB zgłoszonych zostało 40 zespołów regionalnych nie tylko z Beskidów, Podhala, Gorców i Bieszczad, ale także zespoły zagraniczne z Jugosławii i CSRS. Codziennie na estradach Wisły i Szczyrku odbywać się będzie prawdziwy festyn muzyki i tańców góralskich, czynne będą również liczne wystawy sztuki ludowej l kiermasze. * GDAŃSK Ponad 230 prac prezentują artyści z całego kraju na IV ogólnopolskiej wystawie rzeźby w pawilonach sopockiego Biura Wystaw Artystycznych. W ekspozycji, stanowiącej szeroki przegląd dorobku współczesnej polskiej rzeźby, biorą m. in. udział wybitni twórcy: Stanisław Chromy, Stanisław Horno-Popławski, Alfons Karny, Marian Konieczny. Prace przedstawiane są w grupach reprezentatywnych dla krajowych okręgów plastycznych. * WARSZAWA Z okazji święta narodowego Francji, na 14 bm. zapowiedzia ny jest w programach Polskiego Radia, Dzień francuski. Tego dnia nadanych zostanie wiele audycji muzycznych i li terackich, poświęconych zarówno dawnej, Jak i współcze snej kulturze Francji. Teatr Polskiego Radia wystą pi t premierą słuchowiska wg. sztuki Musseta „Nie trzeba się zarzekać". Miłośnicy piosenki słuchać będą gwiazd „Olimpii", ballad starofrancuskich, a także przypomną sobie histo rię Francji, opowiedzianą za pośrednictwem piosenek. W niedzielę start do „Operacji Żagiel 74' GDYNIA (PAP). 14 bm. w Kopenhadze nastąpi start wielkich regat tegorocznej „Operacji Żagiel 74". Meta regat znajdować się będzie na wodach Zatoki Gdańskiej, a Trójmiasto gościć bę dzie najwspanialsze żaglow ce świata oraz kilkaset jach tów z wielu kTajów. Mieszkańcy wybrzeża oraz liczni goście, turyści i wczasowicze będą świadkami najwięk szej w historii światowego żeglarstwa — parady morskiej. Powierzenie Polsce organizacji tej wielkiej imprezy żeglarskiej jest dowodem wysokiej oceny osiągnięć polskiego żeglarstwa. Złożyły się na nie pamiętne samotne rejsy kpt. Leonida Teligi na „Opty", kpt. Krzy sztofa Baranowskiego na „Polonezie", sukcesy naszych żeglarzy w rejsie przez Atlantyk i ostatnio w rejsie dookoła świata. Strona 4 MAGAZYN Cios Koszaliński nr 194 Ludzie i idee najnowszej historii PAWEŁ FINDER gpp AWEL Finder był najbliż ■ szym współpracownikiem Marcelego Nowotki, łączyło ich bardzo wiele; przede wszystkim wspólne cele i prze konania — także przyjaźń. Dzielił zaś — pozornie tylko — start z innych pozycji i róż ne drogi rozwoju świadomości rewolucyjnej. Młodszy o 10 lat, pochodził z bogatej rodziny i do ruchu robotniczego trafił ze świadomego wyboru. W latach dwudziestych. podejmuje studia chemiczne za granicą. Studiuje kolejno w Wiedniu, gdzie wiąże się z Komunistycz nq Partią Austrii, następnie we Francji działając pod pseudonimem Paul Reynot we Francuskiej Partii Komunistycz nej. Jest człowiekiem wybitnie uzdolnionym; uzyskuje dyplom inżyniera i przygotowuje rozprawę doktorską, w przededniu bronienia której zostaje wydalony z Francji (rok 1928) za działalność ko munistyczną. Doświadczenia wyniesione z pracy w FPK natychmiast spożytkowuje w walce rewolucyjnej w kraju, w szeregach KPP. Pracuje w Zagłębiu, Lodzi, Warszawie. Jest trzykrotnie aresztowany, jego policyjne akta są coraz grub sze. W kwietniu 1934 r. kolej ne aresztowanie i wyrok: 12 lat więzienia. W uzasadnieniu prokurator wymienia: „dojrzały wiek oskarżonego, jego inteligencję i wykształcenie". Fryderyk Joliot-Curie przesyła na ręce prokuratora dla Findera najnowsze swe dzieło z dedykacją „Uzdolnio nemu uczniowi Pawłowi Finderowi". Wojna zastała Pawła Finde ra, Marcelego Nowotkę, Bolesława Bieruta i wielu innych komunistów w więzieniu w Rawiczu. Po odrzuceniu ich gotowości do wstąpienia do wojska, część z oswobodzonych działaczy kieruje swe kroki na wschód. Przez blisko dwa lata Nowotko i Finder działają w Białymstoku, gdzie skupiają wokół siebie działaczy komunistycznych, aby przygotować się do dalszej wfclki. Po agresji hitlerowskiej na ZSRR wyjeżdżają w głąb Kraju Rad. Powrót do kraju następuje w ostatnich dniach grudnia 1941 roku, a już 5 stycznia 1942 r. odbywa się w Warszawie założycielskie zebranie PPR. Paweł Finder spoty ka się z przedstawicielami działających w podziemiu grup komunistycznych, zapoz nająć ich z projektem odezwy programowej PPR, prezen tującej program przyszłej, nie podległej Polski — państwa rządzonego przez lud. Wchodzi w skład trzyosobo wego kierownictwa Komitetu Centralnego, kieruje działalnością partii na wielu odcinkach, m. in. prasą konspiracyjną, a pod koniec 1942 r. — po zabóistwie I sekretarza KC partii Marcelego Nowotki — obejmuje to odpowiedział ne stanowisko. Kontynuuje linię „Starego" — stawia na rozbudowę oddziałów zbrojnych, robi bardzo wiele dla porozumienia się z innymi ugrupowaniami walczącymi z faszystami. „Nie chcemy dopuścić do bratobójczej walki — mówił — Chcemy się z nimi dogadać, możemy się różnić w poglądach na sprawy ustrojowe Polski, ale wróg Jest jeden I nasz, i ich — okupant". Je go myśli znalazły wyraz w de klaracjach programowych PPR z marca I listopada 1943 roku. Deklaracja „O co walczymy" stwierdzała, że fun damenty odrodzonej po woj nie Polski, opierać się muszą na postępowych Interesach mas pracujących. To właśnie wtedy rodziła się koncepcja powołania do życia ludowo--demokratycznego ośrodka po litycznego, wyposażonego w prerogatywy władzy, a rozwinięciem tych idei było stwo rżenie w niewiele nonad rok później Krajowej Rady Narodowej. Paweł Finder nie doczekał tego momentu. Został aresztowany przez Gestapo — i 26 lipca 1944 r. staje wraz z Małgorzatą Fornalską przed plutonem egzekucyjnym. (Interpress) ŁODSI nie znają już właściwie tego pojęcia — ale dla uczestniczących przy narodzi nach Polski Ludo wej miało ono bardzo plastyczną wyrazistość. Awans społeczny... Obowiązywało wówczas hasło: „Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". W myśl tej dewizy awansowano wów czas wielu ludzi prostych, bez wykształcenia — pracujących przy warsztacie lub za pługiem — na kierownicze stanowiska. Robot nicy zostawali dyrektorami fabryk, kopalń, stoczni. Do dziś żywe są przykłady o-wych wielkich karier: prząd ka Wanda Gościmińska, któ ra zasiadła na dyrektorskim stolcu, Stanisław Sołdek — traser Stoczni Gdańskiej, który zdobył dyplom inżyniera i stanowisko dyrekto ra stoczni, i wielu, wielu in nych. Do szkół średnich, do bram uniwersytetów i poli technik szturmować zaczęły masy młodzieży z rodzin, w których dotąd tradycyjnie kończono edukację co najwyżej na szkole zawodowej. W redakcjach gazet i cza sopism pojawili się liczni redaktorzy , nie zawsze zna jący najlepiej reguły stylistyki i ortografii, za to ma jący świetne wyczucie potrzeb, bolączek, ambicji lu dzi z fabryk i zagród wiejskich. Ci nowi redaktorzy wywodzili się z koresponden tów robotniczno-chłopskich. Tak było we wszystkich branżach. ,we wszystkich za wodach. A był to w ówczesnych latach — podkreś lamy to z naciskiem — pro ces niezbędny, postępowy, wynikający z aktualnych potrzeb politycznych i o-gromnych luk kadrowych w każdej dziedzinie życia. To prawda, że spora rczęść tych ludzi musiała się „wykruszyć", gdyż stale wzrastały wymagania i sto pień trudności zarządzania; ale wielka część owych dzia łączy z samozaparciem i po święceniem ukończyła szko ły i studia, zdobyła dyplomy i często do dziś nie u-stępuje jeszcze młodym fa chowcom, którzy zdobywali już szlify w normalnym to ku edukacji. Hasło „Nie matura..." z okresu pierwszych lat po wyzwoleniu, walk zbrojnych o władzę ludową — zostało wkrótce wycofane. Zaczęto energicznie prowadzić doszkalanie ludzi z awansu. W latach sześćdziesiątych obowiązywać zaczęło już hasło o zupełnie odmiennym sensie:Polska krajem, ludzi kształcących się". Chociaż upłynęło wiele lat od owych błyskawicznych karier, tak typowych dla pionierskich dni odbudowy i sześciolatki — poję cie awansu społecznego bynajmniej nie straciło aktual ności. Awans ten dokonuje się bowiem stale i dziś — a nawet w szerszym stopniu niż w okresie budowy Nowej Huty. Tyle, że obecnie nie jest on tak zaskakujący, spektakularny, gdyż nie stawia już na kierowniczym stanowisku ludzi bez oficjalnych kwalifikacji i cenzusu. Jest jednak głębszy, ponieważ klasa robotnicza i chłop stwo stworzyły własną, ludową inteligencję, realizującą jej klasowe cele. Przypomnijmy pewne fak ty: po wyzwoleniu zarejestrowano w kraju 1417 tys. współczesnymi sprawami, związanymi z rangą klasy robotniczej i chłopskiej w życiu narodu. Polityka kierownictwa politycznego kraju po grudniu 1970 roku zmierza wyraźnie do wzmocnienia wpływu klasy robotniczej i pracujących chłopów na bieg spraw publicznych. Wzrosła ich re prezentacja po ostatnich wy borach do Sejmu, jak również do rad narodowych. To samo zjawisko obserwujemy, gdy chodzi o udział robotników we władzach partii. Jednakże mimo tych zdro wych tendencji w jednej dziedzinie życia — stale notuje się trudności w szybkim awansie klasowym w StOWNK TRZYDZIESTOLECIA analfabetów. Był to tragiczny obraz zacofania środo wisk robotniczych, a zwłasz cza chłopskich. Przed wojną poważna część młodzieży robotniczej nie docierała do klasy siód mej, a wiele dzieci chłopskich poprzestawało na edu kacji czteroklasowej. Dwie trzecie studentów i trzy czwarte studentek pochodzi ło z ziemiaństwa i burżua zji. W 1938 roku było w Polsce niewiele ponad 1000 bibliotek publicznych. Dziś jest takich bibliotek prawie 9 tysięcy, a wszelkiego typu księgozbiorów 53,5 tysię cy. To też jest wymowny przyczynek do zrozumienia awansu społecznego i kultu ralnego świata pracy w Pol sce Ludowej. Na pojęcie awansu społecz nego składa się ogromny wzrost poziomu wykształcę nia społeczeństwa, przejście ogromnych mas chłopów ze wsi do miast. Przed wojną klasa robotnicza w Polsce liczyła niecałe 2 min osób — teraz blisko 6,5 min! Nie w tym jednak rzecz, by mnożyć podobne przykłady, chociaż dla wielu lu dzi młodych są one godne przypomnienia. Warto na tomiast na tle ogólnego po stępu w 30-leciu PRL zasta nowić się nad niektórymi dziedzinie szkolnictwa wyższego. Zbyt mały procent dzieci robotników i chłopów wstępuje w mury uczelni, co powoduję konieczność in gerencji ze strony władz państwowych. Praktycznym tego przejawem są obowiązujące punkty kwalifikacyjne za pochodzenie społeczne, które otrzymują dzie ci robotnicze i chłopskie. Jednakże działanie tego czynnika polityki klasowej nie zawsze daje jed noznacznie pozytywne rezul taty. Prowadzi bowiem czasami do obniżenia kryteriów naukowych, a tym samym do spadku poziomu nauczania. Jest tych Instrumentów zresztą znacznie więcej i w praktyce społeczno-politycz nej ostatnich lat stosujemy je coraz konsekwentniej. Wymienić tu trzeba przede wszystkim dokonywane regu lacje płac, których istota sprowadza się do preferowa nia pracy złożonej, najbardziej wykwalifikowanej. W perspektywie polityka ta co raz skuteczniej przełamywać będzie często jeszcze po kutujące w niektórych rodzi nach robotniczych i chłopskich tendencje do poprzestawania na wyszkoleniu wyłącznie zawodowym swych dzieci, co jest wynikiem m. in. anachronizmów w dziedzinie polityki płac, ukształtowanej w latach 60-tych. Dziś anachronizmy te są likwidowanie — zgodnie z wymogami postępu nauki i techniki. Studia będą nie tylko miernikiem prestiżu, lecz po prostu gwarancją wysokich zarobków. W tych warunkach anachroniczny staje się obraz robotnika -r. prostego, niewykwalifikowanego łopacia-rza. Kiedyś była to może podstawa do swego rodzaju dumy klasowej, gorzkiej, twardej, ale przecież wynikającej z konkretnej sytuacji: trzymania przez klasy rządzące celowo i świadomie szarych wyrobników na najniższym poziomie egzystencji i kultury. Dziś — reprezentantem klasy robotniczej jest wykwalifikowany fachowiec, coraz częściej technik, który pod względem wiedzy, umie jętności i horyzontów myślo wych częstokroć znacznie dystansuje np. inteligenta-urzędnika. Podobnie siewca przewiązany płachtą z ziarnem jest już także obrazem wsi, która odchodzi w przeszłość. Kiedy więc dziś mówimy 0 awansie społecznym, powinniśmy go zawsze wiązać z podnoszeniem wiedzy, kwa lifikacji, doskonaleniem u-miejętności całych rzesz ludzi pracy. We współczesnych warunkach postępu naukowo-technicznego jakie kolwiek stosowanie taryfy ulgowej w tej dziedzinie jest już tylko szkodliwym reliktem. Bowiem to, co było postępowe przed ćwierćwieczem — teraz niejednokrotnie stawać się może hamulcem postępu, źródłem konserwatyzmu i zacofania. Awans społeczny — to jak przed laty (tu warto nawiązywać do dobrych tradycji ZWM, a potem ZMP) przygotowywanie młodych robot ników i chłopów do studiów. To np. reaktywowanie istniejących w pierwszych latach po wojnie techników dla przodujących robotników, co daje szanse wyławiania talentów spośród za łóg fabrycznych. Nowe cząsy niosą nowtf wymagania i kryteria ocen. 1 choć to jeszcze perspekty wa — przecież już dziś zaczynają się ważkie procesy społeczne, które przewidzieli klasycy marksizmu: likwi dacja różnicy między prac^ fizyczną a umysłową, między miastem a wsią... Oto przyszłe kierunki awansu społecznego w Polsce i nie tylko w Polsce. (Interpress) JAN SAPLEWICZ CHWILA WSPOMNIEŃ..; Oto warszawska Kolumna Zygmunta w styczniu 1945, zniszczona przez hitlerowców (zdjęcie I lewej) i zrekonstruowana po wojnie (z prawej). CAF — Archiwum i Zagoidziński KARIERA POLSKIEJ ODZIEŻY Chociaż w okresie międzywojennym istniało w Polsce kilkaset zakładów odzieżowych zarejestrowanych jako prze mysłowe, jednakże zatrudniały one przeciętnie po... 11 pra cowników. Odzież gotową wytwarzano wówczas przede wszystkim w zakładach rzemieślniczych i chałupniczo. Pierwszym klientem fabryk odzieżowych uruchamianych bezpośrednio po wyzwoleniu było wojsko. W pierwszej połowie 1945 r. powołano dyrekcję przemysłu konfekcyjnego. Podlegające jej fabryki dysponowały 4,5 tys. maszyn do szycia z czego prawie połowę stanowiły zabytkowe już dziś maszyny nożne. W r. 1947 zakłady te uszyły 1 min par spodni, 4 min koszul, 450 tys. płaszczy, ponad 1 min sztuk bielizny pościelowej — łącznie 23 min sztuk najpotrzebniejszych artykułów. W latach 1950—60 wybudowano lub adaptowano dla potrzeb przemysłu konfekcyjnego 22 obiekty, a wśród nich nowe zakłady dla obecnych ZPO „Cora", ZPO „Modus" i ZPO „Darnina". W ostatnim roku tego dziesięciolecia w kluczowym przemyśle odzieżowym pracowało już 48 tys. osób, a wartość wyprodukowanej konfekcji wyniosła 6,1 mld zł. Lata sześćdziesiąte zapisały się w historii przemysłu o-dzieżowego jako okres wyjątkowo szybkiego rozwoju. Wyasygnowanie w tym czasie na inwestycje tej branży kwoty 1,3 mld zł pozwoliło wybudować bądź rozwinąć 28 fabryk. Nowe zakłady powstały m. in. w Łasku, Wieruszowie, Poddębicach, Tomaszowie Maz., Opolu, Tarnowskich Górach, Zamościu, Wałbrzychu. Wielkość produkcji wzrosła ponad 2,5-krotnie i osiągnęła w r. 1970 — wartość 16,4 mld zł. Pierwsze dostawy eksportowe przemysł odzieżowy zreali zował w 1959 r., a wartość ich wyniosła 4,1 min zł dew. W r. 1970 uzyskano za eksport 246,6 min zł dew., a w r. 1973 — prawie 450 min zł. Polską odzież można dziś na-* u"6 w sklepach kilkudziesięciu krajów. (PAP) O fos Koszaliński nr 194 MSGflZYN Strona 5 Działająca w Specjalnej Jed nostce Wojska Polskiego Doraźnych Sił Zbrojnych ONZ na Bliskim Wschodzie polowa rozgłośnia „Słońce" rozpoczyna codziennie nadawane audycje od komunikatu o stanie pogody...' w Polsce. Marzy się przy tym podobna jak w kra ju temperatura i chociażby trochę deszczu, a nawet porządna ulewa. W Egipcie bowiem słupek rtęci na ter mometrze dochodzi prawie każdego dnia do 40—50 stopni Celsjusza, deszczów zaś nie było od prawie pół roku. Inaczej niź w domu Nowa zmiana polskiej jednostki, popularne „niebieskie berety", przystąpiła do wykonywania powie rzonej im pokojowej misji na Bliskim Wschodzie aku rat w pełni egipskiego la ta. Służba w takich warun kach nie jest łatwa, wyma , ga dużej odporności fizycz nej i psychicznej. Jak żoł nierze przystosowali się do tej . sytuacji, jaki jest ich stan zdrowia? — Nie będę ukrywał, trochę obawiałem się afrykańskich upałów — przy znaje młody gdańszczanin, szer. Andrzej Jedynak. — Tymczasem wcale nie jest tak źle. Tylko w pierwszych dniach dręczyło mnie ciągle pragnienie, do kuczał pot... Teraz rzadko się pocę, jem z apetytem, zdrowo sypiam i budzę się wypoczęty. — Spodziewałem się gor szych skutków raptownej zmiany klimatu — mówi st. sierż. Stanisław Bana-siak. — Nasze samopoczucie ułatwia mądra organie zacja życia i służby, troska przełożonych o sprawy bytowe. W południe, w porze szczytowych upałów, korzystamy zawsze ze sjes ty, czyli zaplanowanego w porządku dnia, powszechnego odpoczynku. Podobnie wypowiadali się inni żołnierze, których indagowałem na temat ich zdrowia i samopoczucia. O pełniejszą, fachową ocenę korespondent P. A. Interpress poprosił szefa służby zdrowia Specjalnej Jednostki Wojska Polskiego — mjr. lek. Władysława Cierpisza. Chorobom wstęp uniemożliwiony — Zakładając, że adaptacja człowieka do miejscowego klimatu i środowiska dokonuje się przeciętnie w ciągu pierwszych 5—10 dni, mogę już teraz powiedzieć, że nasi żołnierze od czasu przybycia na teren Egiptu przystosowali się zupełnie dobrze do ży cia i działania w tym kraju. Pomogło im pełne zro zumienie i przestrzeganie zasad postępowania, o których zostali pouczeni w o-kresie przygotowawczym oraz bezpośrednio po przy Mm NI UHM byciu 'do Kairu. Niebagatelną rolę odegrało przy tym nastawienie psychiczne. Znajomość obowiązują- y cych przepisów sanitarnohigienicznych, ich skrupulatne respektowanie w zasadzie wyklucza możliwość zarażenia się występującymi w miejscowym środowisku chorobami z o-sławioną amebą włącznie. Skuteczną barierę epidemiologiczną stanowi także w pełni wystarczające zao patrzenie każdego żołnierza w żywność i napoje, których jakość jest gwaran towanie dobra. — Czyżby spośród nowo przybyłych żołnierzy nikt nie przysparza! kłopotów lekarzom? — Służę konkretnymi przykładami. W ciągu tygodni minionych od przyby cia „niebieskich beretów" do Egiptu przyjęliśmy na leczenie w izbie chorych zaledwie trzech pacjentów. Jednego z ropnym zapaleniem skóry (prawdopodob- nie nabawił się go jeszcze w kraju), drugi przesadził z opalaniem się na słońcu, trzeci podrażnił żołądek nadmierną ilością spożytego soku pomarańczowego. Do ambulatorium zgłasza się średnio po 3—5 żołnierzy dziennie i to zwykle z tkkimi sprawami, jak prośba o środek przeciw poceniu stóp, z drobnymi o-tarciami skóry czy z przej ściową niestrawnością, spo wodowaną zmianą klimatu i wyżywienia. Na „zieleniaku" pod piramidami — Skoro mowa o wyżywieniu: trudno być w Egip cle i nie pokusić się o owo ce, których obfitość widzimy na wielu ulicznych stra ganach, niestety często zakurzonych i brudnych... — Dlatego zorganizowano w obozie specjalne stoisko, potocznie zwany „ziele niak", zaopatrywany ze źró deł pewnych, sprawdzanych pod względem sanitarnym. Sprzedawane owoce są my te przez obsługujących owo stoisko i samych konsumen tów. Z przyjemnością obser wuję, jak dokładnie żołnierze przestrzegają udzielanych wskazówek w tym za kresie. — Mówiliśmy o ambulatorium i izbie chorych. Czym ponadto dysponuje sekcja medyczna jednostki? — Całym zespołem wytrawnych lekarzy specjalistów z bogato wyposażonymi gabinetami, obszernym' zestawem leków i sprzętu oraz wydzielonym laborato rium sanitarno-higienicz-nym. Mamy internistę, chirurga, okulistę i stomatologa. Niezależnie od tego, gdyby zaistniała potrzeba możemy w każdej chwili odwołać się do pomocy zor ganizowanego przez polską wojskową służbę zdrowia i jej kadrą obsadzonego szpitala Doraźnych Sił Zbrojnych ONZ. Szpital ten urządzono w Ismailii. — Proszę mi wybaczyć, ale można odnieść wrażenie, że skoro stan zdrowot ny naszych żołnierzy jest tak dobry, lekarze mają tu taj niewiele prac?,.. — A jednak na brak robo ty absolutnie nie narzekamy, tyle, że koncentruje® my wysiłki właśnie na pro filaktyce, na maksymalnym zabezpieczeniu ogółu żołnie rzy przed grożącymi im chorobami. Cenne doświadczenia poprzedników Myślę, że powyższe uwagi uspokoją tych wszystkich w kraju, którzy w zro zumiały sposób, jednakże często przesadnie, martwią się o zdrowie swoich mę* żów, ojców, synów i braci, odbywających służbę w Specjalnej Jednostce Wojska Polskiego DSZ ONZ na Bliskim Wschodzie. Organi zacja i styl pracy służby zdrowia jednostki oparty są • nie tylko na gruntownie przemyślanych przepisach, lecz także na wysoce pożytecznych doświadczeniach poprzedniego kontyń gentu polskich żołnierzy w Doraźnych Siłach Zbroj4 nych ONZ. A tamci — jak wiadomo — po rzetelnynk zrealizowaniu - powierzonych im zadań w pokojowej misji na Bliskim Wschodzie, wrócili już do ojczyzny wszyscy cali i zdrowi. (Interpress) ZENON FRĄCKOWIAK (dokończenie ze str. 1) Zwiezioną do wytwórni korę należało rozdrobnić mechanicznie, wysuszyć, rozmieszać w mieszadłach z klejem mocznikowym, uformować ręcznie na płytach, włożyć pod prasę i uformować w odpowied nie wymiary na pile formatowej. Po wykonaniu tych podstawowych czynności otrzymywało się płytę korową w „stanie surowym". , Wraz z kierownikiem zakładu oglądam próbki tak spreparowanych płyt. Nic nadzwyczajnego. Na chropowatej nawierzchni wyraźnie odcinają się większe odłamki kory. Nie ma . męwy o dekoracyjności. Za chwilę płyta wędruje pod szlifierkę. Po krótkim oszlifowaniu jest o wiele ładniejsza. —- To jeszcze nie wszystko — mówi kierownik. — To dopiero podstawowa obróbka. / Przechodzimy do niewielkiego kantorku. Ściany są wybite wąskimi listwami płyty korowej. Porównuję trzymane w ręku prób ki. Ścienna wykładzina w niczym nie przypomina „podstawowego produktu". Lśniąca powierzchnia o ciekawej fakturze jest naprawdę ładna. — Ten efekt uzyskaliśmy po pociągnięciu płyty bezbarwnym lakierem — informuje Wincenty Szczepkowski. — A proszę zwrócić uwagę na ten stolik. Blat stolika do złudzenia przypomina ciemny marmur. Próbuję naciąć gładką powierzchnię. Nie da rady. <— To jest bardzo twarde — wyjaśnia kierownik. — Stolik zrobiony jest z „bipa-rv-:'. A na dodatek pokryty poliestyre-nem. ♦ — Bipan? Czy to również kora? — Nie — słyszę w odpowiedzi. — To drugi produkowany przez nas wyrób. Bi-panem nazywamy płytę z odpadów oklei-ny. Stosy takich skrawków oklei ny dostarcza nam zakład z Barlinka. Stosujemy proces technologiczny podobny jak w przypadku kory i osiągamy dobre efekty. Trzeba dodać, że bipan jest materiałem wytrzymalszym od płyt kofowych, bardziej e-leganckim, ale za to znacznie droższym. Za metr sześcienny odpadów okleiny musimy płacić kilkaset złotych. Kory mamy pod dostatkiem za darmo. Z tego też powo du według kalkulacji wstępnych metr sześ cienny płyt korowych będzie u nas kosztować 2200 złotych a bipanu, 2800 złotych. Jednak trzeba podkreślić, że zarówno jeden jak i drugi materiał ma swoje zalety. Wszystko zależy od zastosowania. Doszliśmy w ten sposób do najważniej-«zej rzeczy. Zastosowanie? Czy nie będzin to produkcja „na magazyn"? Za chwilę kierownik rozprasza te wątpliwości. — Zastosowanie obu rodzajów płyt może być bardzo różnorodne — mówi, — Po odpowiedniej obróbce, lakierowaniu, poliestro waniu płyty są pięknym materiałem dekoracyjnym. Nasze płyty były reprezentowane nawet na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Wyłożono nimi jeden z gabinetów. Na takie płyty czeka także prze-myął. Można nimi zastąpić w wielu przypadkach używane obecnie drogie płyty wió rowe. Próbowaliśmy kłaść na naszych płytach parkiet. Udało się nadspodziewanie dobrze. Można stosować bipan i płyty korowe przy produkcji mebli, mogą służyć jako płyty izolacyjne, termiczne. A gdyby tak zastosować płyty do budowy domków campingowych? Rozwiązań jest sporo. Sporo jest również reflektantów na wyroby z Lędyczka. Zgłosił się już wrocłąw-. ski „Pafawag", gdański „Unimor", Zjednoczenie Budownictwa z Łodzi, itp. Wszystkich elektryzuje taniość i ogólna dostępność materiału wyjściowego. Pogardzana dotychczas kora i odpady okleinowe zaczy nają wzbudzać powszechne zainteresowanie. Drugi, może nawet ważniejszy od efektów rynkowych i przemysłowych problem, to gospodarcza utylizacja odpadów. Widziałem kiedyś ciągnące się trzy kilometry, olbrzymie hałdy kory w Fabryce Celulozy w Ostrołęce. Cały sztab techniczny badał możliwości wykorzystania kory. Próbowano nią palić w piecach, oddawać rolnikom, itp. Do strzeżenia hałd przed samozapłonem trzeba było całej ekipy strażaków. Przy szerokim rozpowszechnieniu metody produk cji płyt korowych być może zniknie również problem „korowy". We wszystkich tartakach i zakładach przemysłu papierniczego. Ale to jeszcze dość odległa przyszłość. W Lędyczku mają na razie inne trudnoś ci. Nawet przy maksymalnym wykorzystaniu hal fabrycznych i uzupełnieniu urządzeń roczna produkcja wyniesie około 600 metrów sześciennych płyt. To kropla w mo rzu potrzeb. A nawet do tak znikomej produkcji potrzebna jest jeszcze suszarnia z prawdzi wego zdarzenia, młyn Palmanna do rozdrabniania odpadów, liczebniejsza załoga. Raczkujący „przemysł korowy" napotyka na trudności. Zarówno w Lędyczku jak i złotowskiej „wielobranżóWce" pokonano ich wiele. Czas, aby próbom z korą przyjrzeć się baczniej i nie zaprzepaścić szansy na ostateczny sukces w szerszej skali, EDMUND BUREL m KOŁOBRZEG - 74" Przez kilka lipcowych dni Kołobrzeg żyje żołnierskq piosenką. Jak iui informowalii-my, tegoroczny Festiwal Piosenki Żołnierskiej „Kołobrzeg 74" rozpoczęła ce-emonia powi tania władcy mórz — Neptuna (w roli tej wystąpił okto» Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, Jerzy Prażmowski), który przybył na imprezę w otocreniu panien morskich Nereid (zdjęcie górne). Jak co roku, niektóre koncerty festiwalowe przekazywane są na „mały ekran" przez naszq telewizję. Operatorzy TV majq więc sporo pracy fzdiecie doinsl (w) Odjęcia: Jerzy Patan Strona 8 MAGAZYN G/os Koszaliński nr 194 Dziś: pasztet Pasztet z drobiu 1,5 kg gęsi, 40 dkg wątróbek gęsich, kurzych lub cielęcych, 8 dkg świeżej słoniny, włoszczyzna (seler, marchew, pietruszka), 1 duża cebula, 10 dkg pieczarek, 5 jaj, 1 sucha bułka, tłuszcz do wysmarowania formy, przyprawy — ziele angielskie, pieprz czarny, gałka muszkatołowa. Na pasztet można zużyć gorsze części gęsi. Warzywa, gęś, żołądek gęsi, słoninę i przyprawy włożyć do jednego garnka, zalać wodą i gotować na wolnym ogniu. Słoninę wyjąć wcześniej, resztę gotować do miękkości. Pieczarki oczyścić, opłukać i drobno posiekać razem z cebulą. Wątróbkę opłukać zdjąć błonę pokroić w plastry wymieszać z pieczarkami i cebulą, zalać małą ilością wrzą cego wywaru z mięsa i dusić krótko, najwyżej 10 minut, pod przykryciem. Następnie ugotowane mięso, wątróbkę z pieczarkami, słoninę i namoczoną w sosie bułkę przekręcić 2—3-krotnie przez maszynkę. Dodać całe jajka i 2 żółtka, sól, pieprz, gałkę muszkatołową i imbir do smaku. Wymieszać wszystko dokładnie tak by powstała pulchna masa. Formę wysmarować tłuszczem, włożyć masę, gotować pod przykryciem na parze, wolno, około 1,5 godziny. Gdy pasztet lekko się zrumieni i odstawać będzie od brzegów, pozostawić do ostudzenia. Podaje się na zimno z ostrym sosem lub w plasterkach zamiast wędliny. Pasztet w galarecie 60 dkg pasztetu, 2 jajka, szklanka groszku konserwowego, 3 szklanki galarety. Ugotować galaretkę z 1 kg kości wieprzowych (kruchych), właszczyzny i przypraw (ziela angielskiego, soli i pieprzu). Po ugotowaniu wywar odcedzić, gdy trochę przestygnie, dodać łyżeczkę octu, 2 białka i 1,5 dkg żela tyny. Żelatynę należy na pół godziny przed włożeniem namoczyć w zimnej wodzie; Pasztet pokroić w plastry grubości 1 cm. Nalać na dno półmiska cienką warstwę galarety, ostudzić. Następnie ułożyć na galarecie kawałki pasztetu, a na każdym kawałku po plasterku u-gotowanego na twardo jajka i przybrać z boku zielonym groszkiem. Całość zalać dwukrotnie galaretką, o-studzić w lodówce. Podawać z ostrym sosem. ODA Pasztet z ryb 1 kg ryby (sandacza, karpia, dorsza itp.), bułka, 2 żółtka, duża cebula, sól, pieprz, 3 dkg tłuszczu. Rybę oczyścić, przeciąć na pół, wyjąć ości, ściągnąć skórę. Namoczyć w mleku bułkę (na pół kg ryby bierze się jedną małą bułkę). Cebulę posiekać, podsmażyć na tłuszczu. Rybę wraz z cebulą i bułką (przedtem odciśniętą z mleka) przekręcić przez maszynkę, dodać 2 żółtka, sól, pieprz. Wysmarować tłuszczem foremkę, wło żyć masę, piec w piekarniku, aż się zrumieni. Można podawać na zimno lub na gorąco z tartym ostrym serem i makaronem polanym masłem I tartą bułeczką. Pasztet błyskawiczny Pół kg wędzonych makreli, dorsza lub innych wędzonych ryb, 2 łyżki tartego (ostrego) sera, 2 łyżki pasty pomidorowej, 1 żółtko, 1 duża cebula, pół szklanki oliwy. Ryby oczyścić, obrać ze skóry i ości, drobno posiekać lub przekręcić przez maszynkę, dodać cebulę, żółtko, ser, pastę pomidorową i oliwę. Wszystko razem wymieszać. Podawać na cienko pokrojonej bułeczce, bądź samą pastę przybraną szczypiorkiem lub natką — jako przystaw kę. (PAI) % Jte fM >. itiP1* I Oto Jedna z propozycji aktualnej mody francuskiej.... Stowarzyszenie grupujące 800 francuskich firm dziewiarskich (La Federation t Fraącaise de la Maille) zorganizowało kil-kugodzinny pokaz swych wyrobów dla warszawskiego handlu w celu nawiązania kontaktów. Pewnym zaskoczeniem był fakt, że oferowane wyroby były ciasno stłoczone na stojakach, że aby się im przyjrzeć — trzeba było grzebać w stosie bielizny, wypatrywać rzeczy, które się najbardziej podobają. W tym mnóstwie rzeczy na bardzo różne gusty — złe i dobre — łatwo się było zgubić. Rozmaitość propozycji jest jednak na pewno rzeczą dobrą, każdy powinien zaleźć to, co odpowiada mu najbardziej. Obok więc buduarowych peniuarów często skoordynowanych z koszulami nocnymi, także podomki bardzo proste, o fasonie bluzy dżudo, tyle że długie (do połowy łydek lub do kostek) z dzianin we-lurowych puszystych i połyskliwych jak najpiękniejszy aksamit i w bardzo pięknych nasyconych kolorach np. głębokiej szmaragdowej zieleni. Bardzo ładne były też ciepłe, przeznaczone na chłodniejsze dni podomki z dzianiny drapanej Lekkie, przytulne i w pięknych twarzowych odcieniach. Wiele koszul nocnych przypominało suk nie balowe. Np. tę z grubego, matowego, czarnego jedwabnego trykotu, z głęboko dekoltowanymi plecami, bez rękawów i bez żadnych zdobień na pewno niejedna dziewczyna chętnie włożyłaby na tańce. Były też koszule suto zdobione koronkami — cieniutkimi i grubymi, przypominającymi gipiurę, ale zawsze bardzo miękkimi w dotyku, nie drażniącymi skóry (jak to, niestety, często bywa z naszymi ozdobami). Wśród piżam wiele długich, powiewnych spodni. Fasony niekiedy w stylu lat 1930. Duża rozmaitość panuje też w bieliźnie dziennej: koszulki krótkie, kilka centyme- trów za biodra, dostosowane do noszenia do spodni, spodziki całodzienne krojone w ca łości, modelowane cięciami pionowymi lub skośnymi, półhalki o linii lekko poszerzonej tak potrzebne w erze długich spódnic, które zawładnęły naszą modą. Wiele modeli bielizny dziennej zdóbio-nych jest bogato koronkami w tym samym co dzianina odcieniu, mają głębokie dekolty z przodu i na plecach, a part>" biustu jest wymodelowana. Ale nie brak i fasonów skromnych, gładkich, wykończonych jedynie lamówkami. Dzianiny cienkie, miękkie lub nieprzezroczyste. Dominują jednobarwne o atłasowej powierzchni. Kostiumy kąpielowe jedno- i dwuczęściowe przeważnie odkrywają możliwie wiele dla bliskich kontaktów ze słońcem, powietrzem i morzem. Bardzo różnorodne układy ramiączekt duży wybór kolorów. Uznanie zyskały ładne wyroby dla dzieci, łączące praktyczność z estetyką Podkoszulki z dzianin często ozdobione drukiem 0 tematyce sportowej czy egzotycznej,blu zeczki bawełniane w drobne wzorki geometryczne i ilustracyjne, pulowery, tzw. olimpijki z małym kołnierzykiem przy dekolcie w kształcie litery V. wypełnionym trójkątną wstawką, spodnie ogrodniczki Bielizna dzienna ma charakter sportowy turystyczny, zrobiona jest z dzianin jednobarwnych i drukowanych w drobne wzo ry. Na koszule noęne o linii małego trapezu i w formie podkoszulki używane są często dzianiny łączone o różnych kolorach 1 wzorach. Piżamki mają fasony klasyczne z bluzkami w formie półgolfów i polo. Wystawę odwiedzili m. in. przedstawiciele DT „Centrum", znani z umiejętności wyławiania odzieżowych atrakcji. Mozę więc niektóre francuskie wyroby ukażą się u nas? (Interpress) K. BOERGEROWA lUtmiSTTM Na 30-lecie Prototyp nowego modelu samochodu tatra 613 z zakładów w Kopriwnicy (CSRS). CAF — CTK GTORYZASJA i ■■■■■■■ M I Utarła się opinia, że z małymi dziećmi nie można odbywać dalekich podróży samochodowych. Wiele w tym prawdy, bo istotnie podróż z malcami bywa z różnych powodów uciążliwa. Bardzo wiele zależy od tego, jak sobie podróż zorganizujemy. Najważniej sze. — to znaleźć właściwy rytm jazdy. Najmniej kłopotów spra wiają niemowlęta do 6 mie sięcy, które przesypiają bez zakłóceń, także w samochodzie swoją 16-godzin ną porcję snu. Dzieci do trzeciego roku życia wymagają częstszych przerw w podróży. Radzę stosować taką regułę — dwie godziny jazdy, pół go dżiny przerwy. Gdy doskwiera upał lub jedziemy po złej nawierzchni trzeba po każdej godzinie jazdy robić 10 minutową przerwę. Starsze dzieci, powyżej 4 lat, wytrzymują trzy go dżiny jazdy samochodem bez trudu. Po trzech godzi nach trzeba jednak koniecznie zrobić przerwę. I znowu, w razie upału lub złej drogi, przystanki muszą być częstsze. Trzeba też pamiętać o tym, aby u przyjemnie dzieciom jaz-* dę, zająć je ciekawym 0po wiadańiem, pokazywać mi jane po drodze obiekty, ob jaśniać je. Bardzo ważne jest wła ściwe usadowienie dzieci w samochodzie. W żadnym wypadku nie mogą one sie dzieć obok kierowcy. Najlepiej, aby maleństwa spo czywały w gondoli głębo kiego wózka, albo też w koszyku. Starsze dzieci do s Er ZACHY Partia dawnych mistrzów W 1896 roku w Norymberdze spotkali się przy szachów nicy H. Pillsbury (białe) i dr E. Lasker (czarne) — mistrz świata w latach 1894—1921. Partia otrzymała I nagrodę „za piękność". Obrona francuska: .1. e4 e6 2. d4 d5 3. Sc3 Sf6 4. e5 Sf-d7 5. f4 c5 6. d:c5 Sc6 7. a3 S:c5 8. b4 Sd7? (lepsze było 8.... d4 i jeśli Se2 to 9....d3. 10. Sg3 Hd4 11. Wa2 I czarne mogły uzyskać Inicjatywę). 9. Gd3 a5 10. b5 Sc—b8 11. Sf3 Sc5 12. Ge3 Sb—d7 13. 0—0 g6 14. Se2 Ge 7 (lepsze było 14....Gg7) 15. He1 Sb6 16. Sf—d4 Gd7 17. Hf2 Sb—a4 18. Wa—b1 h5 19. b6! (ciekawy i piękny ruch) S:d3 20. c:d3 G:a3 21. f 5! I LASKER * PILLSBURY 21....g:f5 (jeżeli 21....e:f5? to 22.Sf4 z groźbq S:d5 oraz e6!) 22. Sf4 h4 23. Wa1 Ge7 24. W:a4 I! G:a4 25. Sf:e6! f:e6 26. S:e6 i wobec grożącego H:f5 (np. 26....Hc8 27. H;f5 Hc6 28. Gg5 z matem w kilku posunięciach) Lasker poddał partię. Pisarz i szachy Słynny rosyjski pisarz, twór ca powieści „Wojna i pokój" był entuzjastq szachów. Grq zainteresował go starszy brat Mikołaj, który był silnym sza chistg. W czasie studiów w Kazaniu L. Tołstoj poświęcał swej, drugiej po literaturze, pasji od dwóch do czterech jodzin dziennie. W później- szych latach często grywał z Iwanem Turgieniewem, któ ry był od Tołstoja mocniejszym graczem, On też sprawił, że Lew został członkiem Petersburskiego Klubu Szacho wego. Co ciekawe — pisarz zaczqł studiować literaturę... szachowg. Jego gra była ostra, pełna kombinacji, śmiała, a nawet często ryzykowna. Wygrane partie powodowały u Tołstoja wyśmienity nastrój, nie starał się ukrywać wobec partnera ogromnej radości z tego po wodu. Puchar im. Jerzego Golańskiego Szachiści koszalińscy w o-gólnopolskich turniejach w 6 lat, powinny siedzieć w specjalnym krzesełku, dob rze, jeśli dodatkowo można je jeszcze przytwierdzić pasami bezpieczeństwa do fotela samochodowego. Dzieci powyżej 10 lat mogą już siedzieć same na siedzeniu samochodu, koniecznie jednak powinny być zapięte pasami. Jeśli dzieci są głodne, pozwólcie im jeść w samo chodzie. Proszę nie dawać im jednak do rąk posiłków klejących się, lepkich cukierków, czekolady itp. W żadnym wypadku nie można pozwolić, by dziecko posługiwało się w samochodzie nożem lub widelcem. Do picia najlepiej zabrać napój miętowy lub sok owocowy. Jeśli będzie my pamiętać o tych wszyst kich zasadach, podróż z dziećmi nie będzie tak straszna. (Interpress) M. CIENCIAŁA Mielnie (Puchar Bałtyku) rywalizują między sobq o puchar im. Jerzfego Golańskiego Ten młody, utalentowany sza chista zmarł przed kilku laty po ciężkiej chorobie. W dowód pamięci jego koledzy ufundowali puchar. Po ostatnim V turnieju w Mielnie stal się on własnościq 6-krotnego mistrza okręgu, Leszka Stańczyka, który zdobył qo. będqc najlepszym z koszalinian w latach 1970, 1972 I 1974, Przez rok posiadaczami pucharu byli — w 1971 Lucjan Kowalczyk, a w 1973 Ryszard Szula. Na przyszłoroczny tur niej zostanie ufundowany nowy puchar im. J. Golańskiego (msz) Z okazji zbliżającego się Święta Odrodzenia, Ministerstwo Łączności wprowadza do obiegu trzy znaczki pocztowe, każdy wartości 1,50 zł, upamiętniające 30-lecie Polski Lu dowej. Dwa znaczki, przed stawiające orła otoczonego biało-czerwoną wstęgą w konturze przypominającym granice Polski zaprojektował artysta grafik J. W. Brzoza. Jeden znaczek ma tło srebrne, a drugi czerwone. Trzeci znaczek z serii, przedstawiający na tle mapy Polski zarys twa rzy młodego mężczyzny o~ raz napis- „30 lat pracy i osiągnięć każdego z nas i całego narodu" projektował artysta grafik T. Jodłowski. Nakład — 8 min sztuk każdej wartości. Najładniejsze w 1973 r. W wielu państwach organizuje się corocznie ple biscyty na najładniejsze znaczki roku. W NRD, za najbardziej oryginalny w 1973 r. uznano projekt znaczka, wprowadzonego do obiegu z okazji przyjęcia NRD do Organizacji Narodów Zjednoczonych Tytuł najlepszej graficznie i technicznie uzyskała seria „Obrazy starych mistrzów". Dobra propaganda Poczta księstwa Lichten stein wydaje nie tylko ład ne znaczki, ale także stara się szczegółowo informo wać o nowych emisjach w specjalnych folderach i broszurach. Jak donosi „Ki latelista", ostatnio weszły tam w obieg trzy nowe e-misje: poświęcona faunie, stuleciu UPU oraz z reprodukcją biskupa F. A. Marxera. Broszura omawiająca te emisje liczy aż 68 stron i zawiera teksty w językach niemieckim francuskim i angielskim. G/os Koszaliński nr 194 MAGAZYN Strono 7 Szeroko reklamowany Jest program telewizyjnego teatru faktu pt. „SPRAWA POLSKA 1944". I rzeczywiście, to nowe widowisko spółki autorskiej: Ryszard Fretek, Włodzimierz T. Kowalski (scenariusz) i Roman W i o n c z e k (reżyserio) — Hóra dała się już po znać orzed dwoma laty pamię tnym „Poczdamem 1945" — za powiada się jako nader interesujące uwidocznienie na deskach scenicznych najważniejszych dla Polski i Polaków wy darzeń roku 1944. Chodziło o sprawy niebagatelne: nasz rzeczywisty udział w zbliżającym sie zwycięstwie nad hitleryzmem kształt społeczny i ustrojowy o-raz orientację polityczna państwo polskiego, odrodzonego po najstraszniejszej okupacji, przv^złe iego granice. Nie tylko na frontach wojen rtycb ważyły sie 'osy narodu — także na konferencjach, gdzie temat Polski, począwszy od spotkania Wielkiej Trójki w Teheranie, a skończywszy na Jał cie *łn noczatku roku następne ao był długo dyskutowany przez kierowników mocarstw' sprzymie rzonych. od których miał zależeć układ stosunków światowych, a zwłaszcza europejskich po wojnie. Najważniejsze fragmenty przebiegu tych narad, Wydobyte z protokołów posie- E dzeń I opracowane stosownie do potrzeb inscenizacji telewizyjnej, stały się w widowisku kośćcem scenariusza, który autorzy wypełnili nadto relacjami (również dokumentalnymi) o po wstaniu 1 Armii oraz narodzinach i pracy Polskiego Komite tu Wyzwolenia Narodowego — a wszystko uzupełnili wpleciony mi w akcję autentycznymi zdjęciami filmowymi z tamtych czasów. Kto oglgdał „Poczdam 1945" (za dwa tygodnie telewizja przypomni go raz Jeszcze), ten może już z grubsza wyobrazić sobie sceniczny wyglgd widowiska „Sprawa polska 1945" — a przyjdzie mu to tym łatwiej, że role postaci historycznych qraja teraz ci sami aktorzy. Między innymi Stalinem jest znowu Mariusz Dmochowski, Churchillem — Mieczysław Pawlikowski, Rooseveltem — Sta nisław Jaśkiewicz, Mołotowem — Bogdan Baer, Edenem — Emil Karewicz. Nadto zobaczymy oczywiście wiele znanych osób, nie uczestniczących przed tem w „Poczdamie"; np. postać de Gaulle'a kreuje Witold Skaruch, Wandę Wasilewską — Zofia Rysiówna, przewodniczącego PKWN, Edwarda Osóbkę Morawskiego — Ryszard Baccia relli, Stanisława Mikołajczyka — Zbigniew Kryński, gen. Bora--Komorowskiego — Henryk Ma chalica itd. itd. Pierwsza część widowiska kończy się sceng podjęcia decyzji o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego i u-każe się 15 lipca o godzinie 20.45. — część druga, doprowadzona aż do zakończenia konferencji jałtańskiej, ujrzymy w następny poniedziałek. Gdy mowa o faktach, które przeszły lub przechodzą do his torii, odnotujmy tu od razu ko lejny odcinek cyklu „CHWILA WSPOMNIEŃ" — bo właśnie w poniedziałek po teatrze TV (godz. 22.30) nadany zostanie trzeci film z tej krótkiej serii, poświęcony najważniejszym wydarzeniom roku 1973. Niedawne to czasy, odległe ledwie o miesigce, a już zyskujemy wobec nich perspektywę historyczna; Na dzisiejszy trud społeczeństwa pozwala nam ona patrzeć Jako na fragment dziejów, które tworzg się codzienną pracq nas wszystkich. — Trud zasłużonych ludzi naszego trzydziestolecia oceni i postara się usatysfakcjonować program pt. „DZIĘKUJEMY" (18 VII godz. 20.20) im właśnie dedykowany. Już Jutro, w niedzielę, o godzinie 21.20 czeka nas Koncert finałowy Festiwalu Piosenki Żołnierskiej „KOŁOBRZEG 74", a wszyscy, którzy narzekajq że telewizyjny „Ekran wspomnień" nadawany jest w programie drugim będg mogli 19 VII o godz. 21.45 obejrzeć film Sylwestra Chęciński e-g o „SAMI SWOI", zabawnq komedię o perypetiach repa-triantów-osadników, którzy w 1945 r. przywozili na ziemie od zyskane nie tylko swój dobytek I ręce do pracy, lecz także sta re obyczaje, nawyki, niesnaski, a nawet nienawiść. Jak na komedię przystało, wszystko się dobrze kończy — podobnie zresztq jak w niedawnej historii. Już nie wszyscy jq pamięta my, więc zobaczymy raz jeszcze — lub popatrzymy po raz pierwszy: było ta k... (W postscriptum dopisek dla kibiców sportowych: dziś o godz- 17.00 i jutro o 17.20 tran smisja z meczu lekoatletyczne-go POLSKA—RFM w Augsbur-gu). MARIUSZ DMOCHOWSKI (Stalin), MARIAN FRIEDMAN (Bolesław Drob ner) i RYSZARD BAC-CIARELLI (O-sóbka Morawski) nad, mapą Polski w pierwszej części — „Sprawy polskiej 1945". Fot.: Z. Januszewski ■ ■ . •• U „SUTJESKA' krwawa epopeja partyzancka Twórcy jugosłowiańscy bardzo często i chętnie poka~ żują w swoich filmach drugą wojnę światową, Z bardziej znanych obrazów tego typu widzielimy na naszych ekranach ,.Kozarę" i „Bitwę pod NaretwąSzczególnie ten ostatni uważany był za jeden z najlepszych i najprawdziwszych filmów o walkach partyzanckich z hitlerowskim okupantem. Obecnie na nasze ekrany wchodzi barwna, szerokoekranowa epopeja partyzancka „SUTJESKA'. Tytuł filmu nawiązuje do największej i naj-krwawszej bitwy, jaką stoczono w Jugosławii nad rzeką Sutjeska. Film został wyróżniony wieloma nagrodami, m. in medalem specjalnym MFF w Moskuńe. 1 trzeba przyznać, są to nagrody zasłużone. STIPE DELlC — reżyser film,u — jest co prawda debiutantem ale nie należy zapominać, że przez 20 lat pracował w charakterze asystenta reżysera. Reżyser dobrał znakomita obsadę aktorską. W roli marszałka Tito występuje RICHARD BURTON, jedną z głównych ról gra znana z telewizyjnej „Odysei" IREN A PAPAS. Oprócz tego w filmie gra cała czołówka jugosło wiańskich aktorów. Co uderza najbardziej w tym filmie? Rzadko kiedy widzimy wojnę w jej całym okrucieństwie- Reżyser rozbija konwencję eleganckiej wymiany strzałów i ukazuje prawdziwą walkę krwawą i bezlitosna. Nie jest to — jak pisały gazety jugosłowiańskie — niedzielna wycieczka w czasy partyzanckie, ale próba realistycznej rekonstrukcji tamtych czasów. Dodajmy jeszcze, że muzykę do filmu skomponował MIKIS THEODORAKIS. Warto zobaczyć i posłuchać. (ebe) VIII Festiwal Organowy Koszalin 74 Dawna muzyka włoska i hiszpańska Jutro w koszalińskiej katedrze usłyszymy prof. FELIKSA RACZKOWSKIE GO. Ten znakomity solista w grze na organach jest zawsze gorąco przyjmowany przez koszalińskich me lomanów: Nic dziwnego. Organizatorzy Koszalińskich Festiwali Organowych wiele mają do zawdzięczenia prof. Rącz-kowskiemu. Był gorącym propagatorem tej idei, a od ośmiu lat jest stałym uczestnikiem koncertów i zawsze mile widzianym gościem. FELIKS RĄCZKOWSKI Prof. Feliks Rączkowski ukończył Państwowe Konserwatorium w Warszawie pod kierunkiem prof. Bronisława Rutkowskiego (organy) i prof. Kazimierza Sikorskiego (teoria). W 1937 roku zostaje powołany na stanowisko profesora gry organowej w tejże w czelni. Przez cały czas muzycznej działalności daje wiele koncertów organowych w kraju i za granicą. Nagrał wiele płyt z koncertów na zabytkowych instrumentach w Oliwie, Leżajsku, Kamieniu Pomorskim. Od 1974 roku jest kierownikiem nowo powstałej Katedry Organów V PWSM w Warszawie. W wykonaniu prof. Rącz-kowskiego usłyszymy m. in-Koncert D-dur Antonio Vi-valdiego-Bacha, Ariettę — Scarlattiego. Toccatę per elevazione — Frescobaldie-go. W Arietcie Scarlattiego i kilku innych utworach zaprezentuje się również solistka Opery i Operetki w Bydgoszczy ZOFIA' PA-LUCHOWSKA (sopran). Ta utalentowana pieśniarka ma już poza sobą wiele suk cesów. Uczestniczyła m. in w Festiwalu Wagnerowskim w Bayreuth i koncertowała ze słynną orkiestrą Suisse Romande w Szwajcarii. Początek koncertów, jak zwykle, o godzinie 19. (ebe) Splot wielu wydarzeń politycznych, społecznych, spor rtowych sprawił, że zaintere sowanie naszego społeczeństwa Republiką Federalną Niemiec niezmiernie wzrosło. Temu zapotrzebowaniu społecznemu wyszło naprzeciw wielu naszych publicystów, dość regularnie piszących o RFN. Korespondencje, rapor ty, cykle reportaży sprawiły, że możemy mówić o przy bliżonym obrazie zachodnio niemieckiego społeczeństwa. Przybliżonym, ale czy kom pletnym? O tym, że jest to obraz dość wyrywkowy, przekonu je nas książka napisana na kanwie reporterskich wędró wek po RFN, znanego publi cysty, Aleksandra Rowińskiego. Autor w zdecydowa ny sposób odszedł od do- smu tygodnia tychczasowych schematów. Pominął tak atrakcyjne mia sta jak Bonn, Monachium, Hamburg. Nie interesowały go deklaracje polityków, za machy bombowe, krzykliwa działalność różnych ugrupo wań. Rowiński poświęcił swoje reportaże niemieckiej prowincji. Nie tylko prowincji w sensie geograficznym. In teresowali go mieszkańcy RFN z tzw, milczącej więk szóści „Zwyczajni", nieza-angażowani politycznie, zajęci robieniem pieniędzy i o-glądaniem programów telewizyjnych — słowem mieszczanie i bauerzy z Pantofel-landu. Pantofelland można przetłumaczyć jako Kraj Wygodnych Pantofli. Obce są w nim arkana wielkiej polityki, hasła, sprawy prze szłości są pogrzebane, a przyszłość ich nie interesuje. Co kształtuje ich mentalność? Jak widzą swoje społeczeństwo? Jak odnoszą się do innych? Jakie cele stawiają przed sobą? Autor cytuje wypowiedzi swoich rozmówców. Znajdu jemy w nich odpowiedź na wiele z postawionych py tań. Często są to odpowiedzi niepokojące Ot chociaż by problem Gastarbeiterów (robotników cudzoziemskich)". Być może niektóre sugestie autora są przejaskrawione, ale podane w książce fakty zmuszają nas do samodzielnego myślenia. I to stanowi jej największą wartość. Aleksander Rowiński — Rozkoszny Pantofelland Wy dawnictwo MON, W-wa 1974 str. 231. cena 14 zł. n AWANS" REDUtiSKIEGO NA SCENIE BTD Ostatniq premierq Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w te gorocznym sezonie będzie „Awans" Edwarda Redlińskiego. W Słupsku premiera odbędzie się 19 lipca, a w Koszalinie 20 lipca. Reżyserem sztuki Jest Andrzej Ziębiński, scenografem Kika Lelicińska, muzyka Kazimierza Rozbickiego, a ruch sceniczny opracował Waldemar Fogiel. W rolach głównych wy stqpiq znani i lubiani aktorzy Bałtyckiego Teatru Dromatycz nego. Magistra Grzyba gra Andrzej Blumenfeld, a role matki i ojca: Ewa Nawrocka i Jerzy Fitio. Kilka słów o sztuce i autorze. Edward Redliński jest obecnie jedna z bardziej znanych I kontrowersyjnych postaci w naszej literaturze. Białostocki dziennikarz, reportażysta, współ pracownik „Kultury", debiutował tomami reportaży. Najbardziej znane sq „Listy z rabarbaru" i „Ja w nerwowej sprawie". Prawdziwą popularność przyniosła mu dopiero pierwsza powieść — „Konopielko" Entuzjastyczne przyjęcie przez czytelników i w przeważającej mierze dobre opinie krytyki zachęciły autora do dalszych prób powieściowych. Tak powstał „Awans". Znowu sukces, W niedługim czasie sam autor adap tuje powieść na scenę Dotychczas „Awans" został wvstawio ny przez warszawski STS, teatr w Szczecinie (reż. Maciej Englert) i teatr olsztyński. Sam autc tak mówi o „Awansie": Jest to po prostu przy powieść. Oczywiście na wesoło. Bowiem śmiech jest dla mnie rzeczą poważną a powaga śmieszną. Informujemy o tym koszalińskich miłośników teatru i życzymy dobrej zabawy na premierze, (ebej i Doroczną ofertą dla wszystkich miłośników żołnierskiej piosenki jest kolejny Festiwal Piosenki Żołnierskiej ,,Kołobrzeg-74". Chociaż lipcowa aura jest w tym roku niezbyt... letnia„ klimat na widowni kołobrzeskiego amfiteatru — jak zawsze — gorący., (w) Fot J. Patan Strona 8 MAGAZYN Cfos Koszaliński nr 194 I WYŚCIG w Kołobrzegu z udziałem mistrzów Polski Sympatyków kolarstwa czekają w niedzielę spore emocje. W Kołobrzegu roze grany zostanie na dystansie 84 km wyścig okrężny o pu char przechodni KP MO. Trrrrre/a organizowana jest już po raz drugi, zaś obroń pucharu — zespół bytów skiej Baszty. Niedzielny wyścig na tra s^e Kołobrzeg—Ząbrowo, Pu stary — Czernino — Kołobrzeg (trzy okrążenia) roze grany zostanie w doborowej stawce kolarzy. Swój udział w nim potwierdził nowo kreowany mistrz Polski na torze, Czesław Lang (Baszta Bytów). Jak nas poinformo wali organizatorzy, w impre zie weźmie również udział mistrz świata na torze, J a nusz Kierzkowski, który na mistrzostwach Polski w He lenowie zdobył tytuł w wy ścigu na 1 km. Miłośnicy kolarstwa szcze gólnie pasjonować się będą walką na szosie między J. Kierzkowskim i Cz. Lan-giem. Początek wyścigu o godz. U. (sf) Co gdzie, kiedy w województwie Po zakończeniu Piłkarskich Mistrzostw Świata, jak również rozgrywek o mistrzostwo województwa, w sobotę i w niedzielę odbędzie się w województwie zaledwie kilka imprez o charakterze lokalnym. Z in nych imprez na pierwszy plan wysuwa się wyścig ko larski w Kołobrzegu oraz decydujące spotkanie o wej ście do "klasy okręgowej w piłce nożnej między zespoła mi GLKS Wielim Szczecinek i Polonii Jastrowie. Po jedynek ten rozegrany zostanie na neutralnym boisku w Czaplinku, o godz. 10. Wymienić należy również spartakiadę PWGR Złotów, która odbędzie się na stadionie POSTiW w Złotowie, o godz. 10. (sf) PIĘKNY SUKCES CZESŁAWA LANGA ® BYTOWiANIN TOROWYM MISTRZEM POLSKI Znowu pogoda popsuła szy ki organizatorom kolarskich torowych mistrzostw Polski, rozgrywanych w Łodzi na torze w Helenowie. W czwartym dniu mistrzostw rozegrano jedynie finałowy wyścig na dystansie 4 km na dochodzenie. Jak nas poinformowano, doskonale spisał się w tym wyścigu Czesław Lang z bytowskiej Baszty. Nasz najlepszy kolarz w województwie do sukcesów na szosie dołączył również sukcesy na torze, zdobywając tytuł mistrza Polski na tym dystansie. Tak więc Czesław Lang potwierdził wysoką klasę. Powtórzył on ubiegłoroczny sukces z mistrzostw Polski juniorów w Radomiu, gdzie również zdobył złoty medal. Sukces odniesiony na torze w Helenowie jest tym cenniejszy, gdyż osiągnięty on został w kategorii seniorów. Cz. Lang uzyskał bardzo dobry czas, przejeżdżając dystans 4 km w czasie 5.01,2 i wyprzedzając Jankiewicza (Piast Nowa Ruda) oraz Szczepkowskiego (Legia W-wa) i Klata (Włókniarz Łódź). Zdobywcy złotego medalu serdecznie gra tulujemy i życzymy dalszych sukcesów na szosie i torach kolarskich, (sf) Stanisław Szozda drugi w " 1 Zwycięzca 2 etapu Tour de l'Avenir prowadzącego z Avignon do Montpellier (126 km) został reprezentant gospodarzy — Bernard. Francuz wyprzedził na finiszu o pół koła Stanisława Szozdę oraz Hiszpana — Martineza. Drugi etap Tour de l'Ave nir rozegrany został na płas kiej trasie, podczas upału. Na 9 km etapu nastąpił pierwszy atak. Z peletonu oderwał się Bernard pociągając za sobą Hiszpana Echebarrie oraz Szozdę. Kie dy trójka ta uzyskała prze wagę 30 sek. inicjatorem no wego ataku z peletonu był Martinez (Hiszpania). Dołączyli do niego Francuz Gui-tard i Włoch Favalesso, któ rzy po 15 km pościgu połączyli się z prowadzącą trój ką. Ta grupka rozegrała mię dzy sobą dwa lotne finisze. Na pierwszym (50 km) zwy ciężył Martinez przed Szoz dą, na drugim (102 km) triumfował Szozda przed Mar tinezem. Przewaga prowadzą cej grupy wzrosła do 5 min. ale na ostatnich kilometrach przed metą peleton zmniejszył różnicę do 1.34 min. 250 m przed linią me ty zaatakował Stanisław Szozda, ale Francuz Bernard, który „oszczędzał się" na trasie okazał się nieznacznie lepszym sprinterem. W klasyfikacji po dwóch etapach prowadzi Martinez (Hiszpania) przed Guitardem (młodzi zawodowcy Francji) i Szozdą. Wyniki II etapu: 1. Bernard (młodzi zawodowcy Francji) — 2:57.57, 2. SZOZDA, 3. Martinez (Hiszpania), 4. Favalesso (Wfo-chy), 5. Echetoarria (Hiszpania), 6. Guitard (młodzi zawodowcy Francji) — wszyscy w jednakowym czasie 2:57.57, 7. SZURKÓW SKI — 2:59.31, 18. KACZMAREK — 2:59.36, 22. MYTNIK — 2:59.46, 41. BRZEŻNY, 42. BARCIK, 54. KOWALSKI — wszyscy 2:59.46. Klasyfikacja po dwóch etapach: 1. Martinez (Hiszpania) — 5:46.53, 2. Guitard (młodzi zawodowcy Francji) — 5:47.27, 3. SZO ZDA — 5:47.40, 4. KACZMAREK — 5:48.50, 5. Schuur (Holandia) — 5:48.50, 6. Edwards (W. Brytania) — 5:49.01, 7. Mirri (Włochy) — 5:49.09, fc. SZURKOWSKI — 5:49.33, 9. Schmidt (Szwajcaria) — 5:49.43, 10. Steinmayer (Austria) — 5:49,43, 12. BARCIK — 5:49.48, 16. BRZEZNY — 5:49.58 19. MYTNIK — 5:51.24, 59. KOWALSKI — 5:57.22. W klasyfikacji punktowej prowadzi Martinez — 34 pkt, przed Szozdą — 31 pkt, Bernardem i Kaczmarkiem — po 30 pkt, 8. Szurkowski — 15 pkt., 16. Barcik — 5 pkt. W klasyfikacji dru żynowei prowadzi Polska przed Holandią i W. Brytanią. / W SKRYCIE Irena Szewińska (na zdjęciu z nr 5) nadal utrzymuje się w doskonalej formie. W mityngu lekkoatletycznym w Atenach była ona bohaterką zawodów, ustanawiając rekord Europy w biegu na 220 yardów. Dziś i jutro pani Irena bronić będzie barw Polski w meczu lekkoatletycznym RFN — Polska. Spotkanie odbędzie się w AugsburguĄ sf; CAF UchymiaJc * TRZECI rekord Polski ustanowiła Elżbieta Pilawska podczas międzynarodowych zawodów pływackich w San Remo. przepłynęła ona 800 m st. dow. w czasie 9.40,1 i uplasowała się na 4. pozycji. Zwyciężczyni tej konkurencji, Włoszka Calligaris uzyskała 9.13,6. Startujący na 100 m st. klas Spławiński zajął 3. miejsce w czasie 1.10,1. Wygrał Amerykanin Henken — 1.06,8. * SUKCESEM zakończył się występ jedynego reprezentanta Polski — Henryka Poźniaka, na międzynarodowych mistrzostwach Finlandii w szybownictwie. Pożniak odniósł zwycięstwo w klasie standard, uzyskując 2851 pkt. * MISTRZ olimpijski z Monachium, czechosłowacki dyskobol Ludvik Danek na zawodach w Pradze ustanowił rekord krajowy rezultatem 67,18 m. * MIĘDZYNARODOWA Federacja Koszykówki (FIBA) postanowiła, że mistrzostwa świata koszykarzy w 1978 r. odbędą się w Filipinach. Natomiast mistrzo stwa świata kobiet w 1979 r. zo staną rozegrane w Seulu. DOLNOŚLĄSKIE ZAKŁADY ELEKTRONOWE „Unitra-Dolam" we WROCŁAWIU, uł. Krakowska 56/78 tei. 450-41-49, wewn. 87 nawlaźa kontakt z zakładami, które p!anuj'q rozbudową lub budową ośrodka wczasowego nad morzem celem przystąpienia do wspólnej inwestycji OFERTY prosimy kierować pod ww. adresem, z dopiskiem dział socjalno-bytowy K-217/B-0 ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA w SŁUPSKU, pl. Dąbrowskiego 3, tel. 72-41 do 47 iiiformu/e celników indywidualnych z powiatu słupskiego, że posiada do natychmiastowe! wymiany silniki po kapitalnym remoncie do ciągników C-328 i C-330 SZCZEGÓŁOWYCH INFORMACJI udzieli dział zbytu, tel. wew. 42 K-2325-0 KOMBINAT PGR W TYMIENIU aąłasMtr PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie następujących robót budowlanych: 1) budowa zbiornika bezodpływowego V-60 m sześć, w Zakładzie Strachomino, 2) wykonanie elewacji na budynkach mieszkalnych w Zakładach Kładno, Ty-mień Strzepowo i Łapiennica; 3) grodzenie sektora mieszkalnego i gospodarczego w Zakładzie Kładno i Łapiennica; 4) budowa kiosku i fundamentów pod wa gę wozową w Zakładzie Łapiennica. Komisyjne otwar cie ofert nastąpi 19 lipca, 1974 r., o godz. 10 w siedzi bie Kombinatu. K-2321 FIATA 125 p 1300 — sprzedam. Koszalin, Kniewskiejeo 72/12, telefon 312-64, po czternastej. G-4558 WARTBURGA 353 — sprzedam. Koszalin, tel. 257-81, po szesnastej. G-4516 MOSKWICZA 408 — sprzedam. Ko szalin. Budowniczych 21/3, od godziny 17—19. G-4513 SKODĘ spartaka sprzedam. Draw sko, Bohaterów Stalingradu 29/2, tel. 632. Gp-4538 SYRENĘ 104 - sprzedam, ty gmunt Grzybowski, Barwice, Zwy cięzców 8, pow. Szczecinek. Gp-4536-0 TAKSOMETR poltax — sprzedam. Szczecinek, ul. Mestwina nr S, m. 2. Gp-4556 MOSKWICZA 402, stan dobry — sprzedam. Człuchów, Żółkiewskiego 2/3. Gp-4555 GOSPODARSTWO rolne 20 ha, w tym 4 ha łąki, 2 ha lasu — sprz® dam. Budynki gospodarcze, mieszkalne bardzo dobre, mieszkanie trzypokojowe, kuchnia, C.O., woda. PKP, szkoła, sklep na miejscu. Urbański, Chlebowo, p-ta No we Worowo, pow. Drawsko. Gp-4554 DACHÓWCZARKE — sprzedam. Połczyn Zdrój, skrytka pocztowa 23. G-4307 SNOPO WIĄZ ALKĘ konną, stan idealny — poznanianka — przystosowaną do każdego ciągnika — sprzedam (14.000 zł). Jan Iirycuta, Wołcza Mała, pow. Miastko. Gp-4529-0 •£MiPi POTRZEBNA gosposia. Irena Szymkowska. Twardowska 3. 01-809 Warszawa-Bielany. K-216/B ZAWIADAMIA SIĘ PT Klientów, że Zakład Telewizyjny w Koszalinie Pluta — Terpiłowski będzie nieczynny do 15 VIII 1974 r. G-4553 — Rzuć to! — nakazał Sfculz po angielsku. Rewolwer, tak czy owak, był pusty. Upuściła go na ziemię. Shulz odwrócił wzrok i wpatrywał się w zwłoki Jacques'a przez dłuższą chwilę, po tem pokręcił głową mrucząc: _ Idioto... Powiedziałem ci, żebyś się nie ruszał z domu... Wtedy, nagle, Susan zrozumiała wszystko.. Zdała sobie sprawę, źe popełniła straszliwy błąd. Jacques przybył tu nie po to, żeby ją zabić, ale żeby bronić. Z wyciem rzuciła się ku zwłokom Jaeques"a, ale pierwsza kula Shulza trafiła ją w podbrzusze i odrzuciła do tyłu. „Niech cierpi, dziwka, myślał Shulz, ona nie miała litości dla Jacques'a". Już wcześ niej, nim Susan ruszyła się z miejsca, przy klęknął na podłodze, tuż obok zwłok Jacqu-es'a, starannie omijając kałużę krwi, która rosła szybko i z pośpiechem podniósł p 38, który Jacques wypuścił z ręki. Kiedy Susan rzuciła się w kierunku Jacques'a, strzelał już do niej z tej broni, trzymając ją na wysokości dziesięciu centy metrów od ziemi. Kolba była jeszcze mokra od potu Jacques'a i gorąca od jego ręki, ale Shulz poprzez skórkowe rękawiczki niczego nie czuł. Za sobą posłyszał krzyk. To Stefanini go ostrzegał. Cunningham korzystał z zamiesza nia i próbował uciec w głąb living-rootnu. Shulz spokojnie podniósł broń i posłał mu kulę w kark. Cunningham upadł na nos 1 zwalił się ciężko pomiędzy walizy. Potem Shulz przeniósł wzrok na Susan. Leżała plecami oparta o stół, zgięta woół, z rękami skrzyżowanymi na brzuchu. Spo- --JĄCaUEMARa JJ1 ZACZĘŁO SIS W W DfiLŁfiS Tłumaczył: P. Norski (111) między palców sączyła się krew. Z piersi wydobywała się długa skarga. Nie celując nawet, Shulz wpakował jej kulę w samo serce. Zdawała się wahać przez moment, potem rozkrzyżowała ręce i runęła na podłogę. Zadowolony z siebie, Shulz ułożył p 38 przy prawej ręce Jacques'a i stanął na nogi. „Scenariusz przedstawia się nieźle, rzekł do siebie z humorem. Historia klasyczna. Susan rzuca Jacques'a dla innego mężczyzny. Ten, wściekły ze złości, pędzi tu, aby ją zabić. Ale ona czuje, że jest zagrożona. Ma broń. On wpada, ona otwiera ogień. On pada. Ale padając, strzela. Dwie kule dla niej. Jedna dla rywala. Spakowane bagaże świad czą, że uciekała ze swoim nowym amantem. Całość bez zarzutu". No, jeszcze nie tym razem ktoś może podać w wątpliwość jego technikę zawodowca. Zanim onuścił mieszkanie, chciał się jesz cze upewnić, czy wszystko jest w porządku. Cunningham nie żył, to nie ulega wątpliwości. I Susan również. By. utorować sobie drogę między kałużami krwi, noera odsunął torebkę, którą wypuściła z ręki. Zawar tość jej rozsypała się po podłodze. Między papierowymi chusteczkami do no- sa, tubkami szminek, kluczami, banknotami, rozrzuconymi po ziemi zauważył cały plik zdjęć. Niektóre fotografie były poplamione krwią. Shulz schylił się i kilka z nich ostroż nie wziął w palce, by na nie spojrzeć. To, co zobaczył, było tak nieoczekiwane, że aż podskoczył. Tam, na tych zdjęciach, Dixłe, Jacques 1 on sam... Tak więc nie mylił się, ta dziewT-czyna od dawna wszystko wiedziała o Jacques'u. Przedstawiała zatem dla nich realne niebezpieczeństwo. Dixie na zdjęciu! Podobnie jak on sam!... Przeszył go zimny dreszcz. Szybko pozbierał wszystkie zdjęcia z pod łogi i podniósł się. Tam, na palenisku kominka, dogasał ogień. Pogrzebaczem starannie rozrzucił czerwieniejące popioły i na dopalające się polana rzucił fotografie, które ogarnął szybko i pochłonął ogień, wydzielając mdlący odór. Końcem pogrzebacza starannie rozdusił czarne poskręcane formy, zamieniając je w proch i mieszając z popiołami. Kilka dogorywających polan tliło się jeszcze. Ułożył na krzyż cztery nie tkniete bierwiona, które leżały koło kominka. Z dogasających popiołów strzeliły w górę ogromne, jasne płomienie. Następnie wielkimi krokami oddalił sie, dając znak Pioggi i Stefaninicmu, aby szli za nim. Przez cały czas obaj ani drgnęli. Widzieli gorsze rzeczy. Wprawdzie, mówił sobie Shulz, willa jest zupełnie odizolowana, ale ktoś mógł posły szeć strzały. Nie ma sensu tu wiekować. (c.d.n.) J ,pGi©» KoszoMAskl" • organ KW PZPR, Redaguje Kolegium • Zwycięstwo *37/139 (budynek WSZZ) 79-601 sCostaiin. Telefony» centrale •» 279-2? (łc?ezj te wszystkimi działami). Pert. noc*. i sekretariat • 226-93, s-cy red. naci. - i42-0t 233-09, sekt red. - 251-01, «-« sekt. red. - 251—57- Działy i *az-tyjno-Spoleczny • 251-14, Ekonomiczny « 243-53, Rolny - 245-59, Miejski, - 224-95, Reporterski - 251-57, Sportowy 251-40 < 246-51 {wieczorem), cqcz* noścl s Czytelnikami - 250-05 Redakcjo nocno (ul. Alfredo Lampego 20) - 248-23, depeszowy * 244-75 „Głos Stupski" • piae Zwycięstwo 2. ' piętro 76-201 Słupsk, łel 51-95, Biuro Ogłos»eA Koszalińskiego Wydawnictwo Prasowego » uL Pawio Finde«o 27a, 75-721 Ko-•salin, tei 222* 91 Wpłaty no cre-numerate (n*ie leczno - 40-50 tl, kwartalno - 91 tl, o4łroczna 182 «1. roczno - 364 rt)t przyjmalę urtedy pocztowe, listonosze ora* oddziały > delegatury Prtedsiebiar-stwc Upow nianio Prasy » Ksiai ki. Wszelkich nformoefi o warunkach prenumeraty udzielała wszystkie Plocówki „Ruch*4 • poczty Wydawco) Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „P»oso-Ksłafko-Ruch'\ ul. '''awlo Findero 87a, 75-721 Kosrolin. cen^alo telefo-niczno - 240-27 Tłoczono i "rasowe Zakłody G*aficine, Koszoiin ul Alftedo Lamoego 18. Ni indeksu 55018 9999 G/os Koszaliński nr 194 MAG2LZYK Strona 9 LIPIEC 13 SOBOTA - ERNESTA Jfjjj 14 NIEDZIELA - MARCELINA Ctelefomy ^DYŻURY KOSZALIN i SŁUPSK 97 - MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowa (nagłe wypadki) KOSZALIN Apteka nr 11, ul. Armii Czerwonej 1, tel. 244-15 SŁUPSK Apteka nr 1S, ul. P, Finder* S8 tel. 47-18 BIAŁOGARD Apteka nr 1, pl. Wolności li, teł. 23-36 KOŁOBRZEG Apteka nr I, uL Młyńska lt, teł. 23-70 SZCZECINEK Apteka nr 15, pL Wolności &, teł. 20-34 SMS»iW W P~TiATR KOSZALIN BAŁTYCKI TEATR DRAMATYCZNY — sobota, godz. 20 i nie dzieła godz. 19 — Rybka na czwo ro (komedia kryminalna) SŁUPSK BAŁTYCKI TEATR DRAMATYCZNY — sobota i niedziela, godz. 19 — Dziś bliźniaki (komedia) ^fcONCHITY KOSZALIN KATEDRA — niedziela, g. 19 VIII Festiwal Organowy — daw- na muzyka włoska i hiszpańska. Wykonawcy: Feliks Rączkowski (organy). Zofia Paluchowska (sopran); słowo wiążące — Zbigniew Pawlicki. CinrsfMWY KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO-■HISTORYCZNE $ ul Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna ..Jamno 1 okolice" a|c ul Bogusława II 15 — Wy-Stawy: „Kultura 1 sztuka Japonii"; ..Cypr starożytny" Czynne codziennie oprócz poniedziałków w erodz. 10—16, we wtorki od 12—18 SALON WYSTAWOWY WDK — Wystawa twórczości ludowej 1 pamiątkarstwa SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Grafika S. Oberoi (Indie) SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego - Zamek Książąt pomorskich — czynne od g 10—16. Wystawy stałe: l) Dzieje' i kultura Pomorza Środkowego: 2) Plastyka ma rynistyczna w 30-leciu PRT 3) Malarstwo portretowe St lena-cpro Witkiewicza KLUKI: Zagroda Słowińska — czynna od e 10—1S Wvstawa: Kultura materialna i sztuka Sło--wieców KLUB MPiK — Wystawa drzeworytów Witolda Jańczak* * Krakowa KOŁOBRZEG MU2JBUM ORĘŻA POLSKIEGO: * Wieża kolegiaty — „Dzieje oręża Polskiego na Pomorzu Zachodnim". * Kamieniczka przy ul. E. Gier czak — „Dzieje Kołobrzegu" o-raz „Wojna i wojsko w grafice polskiej". Wystawy czynne we wtorki 1 niedziele od godz. 14 do 19; w środy, czwartki, piątki i soboty od godz. 8.00 do 13.30, Ponadto ekspozycja artylerii, czołgów, samolotów i samochodów wojskowych (obok kamieniczki przy ul. E. Gierczak) — czynna codziennie od godz. S do S0. MAŁA GALERIA PDK — Gra fika marynistyczna (ze zbiorów Biblioteki PAŃ w Gdańsku. SŁAWNO SALON WYSTAWOWY PDK — Duńska grafika użytkowa. Świdwin SALON WYSTAWOWY PDK — wystawa pn. ,,Słowiński Park Narodowy" Pawła Kajrowskiego ze Słupska. SZCZECINEK MUZEUM REGIONALNE — ul. Ks. Elżbiety • — Wystawa pn. „Dzieje ziemi szczecineckiej". Muzeum czynne codziennie prócz dni poświątecznych « godz. od 10—II, w® wtorki od 13 do 20. ^TELEWIZJA SOBOTA 9.00 Poranek telewizji najmłodszych 10.05 „Tydzień szaleńców" — film fabuł. prod. rum. (kolor) 15.30 Program dnia 15.35 „Po prostu kapitan" — film dok. prod. polskiej 16.00 Ty Informator Wydawniczy 15.30 Dziennik TV (kolor) 16.40 Z cyklu: „Szare na zło te" — program pt. „Mam pomysł" 17.05 Program rozrywkowy 18.00 Mecz lekkoatletyczny RFN - Polska (z RFN) 19.20 Dobranoc (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.20 „Jadzia wdowa" - konie dia muz. wg Juliana Tuwima Reż.: Jacek Szczęk. Wyk: Elżbie te Czyżewska, Bogdan Łazuka Stefania Górska, Kazimierz Bru sikiewicz, Andrzej Zaorski, Zo fi a Merle, Igor Smiałowskl, A-dolf Dymsza i inni. 22.00 Dziennik TV (kolor) 22.20 Wiadomości sportowe 22.40 ..Tydzień szaleńców" — film . f-bul. prod rum (kolor) 0.05 Program na niedzielę NIEDZIELA 7.25 i 7.55 TVTR 8.25 Przypominamy, radzimy 8.35 Nowoczesność w domu 1 zagrodzie ♦-00 Bieg po zdrowie 9.15 Program dni* 9.20 Z cyklu.: „Czas i ludzie" — film prod. rad z. pt. „Płynący kontynent" (kolor) 10.50 Ex librig 11.20 „Zodiak" pod znakiem Raka" 12.00 Dziennik TV (kolor) 12.20 Na zielonym rynku — program dla wsi 12.35 „Piosenka nam pomogła przetrwać" — rep. film. (ko lor) 13.05 Nie tylko dla pań 13.30 Wielka gra — teleturniej (kolor) 14.20 Pegaz — magazyn kulturalny (kolor) 15.05 Transmisja międzynarodo wego meczu lekkoatletycznego RFN - Polska (kolor) 17.05 Losowanie Toto-Lotka 17.20 „Sprawdzić samego siebie— film dok. o kpt. Leonidzie Telidze (kolor) 18.10 Refleksje obywatelski* 18.25 Tele-Echo (kolor) 19.15 Dobranoc — Wieczoryn ka (kolor) 20.10 Operacja — Żagiel-74 20.20 „Chleba naszego powszedniego — film prod. TVP Reż. Janusz Zaorski (kolor) 21.20 Festiwal Piosenki Żołnierskiej — Kołobrzeg 74. Kon cert finałowy pt. ..Bo jeśli żyć — to lepiej żyć" (kolor) 23.20 Informacyjny magazyn sportowy 0.05 Program na poniedziałek iKOSZAUN SOBOTA n* falach średnich 188.2 1 202,2 m oraz UKF 69,92 MIIz 6.40 Studio Bałtyk z Koszalina nrowadzi J. Sternowski 16.15 Program dnia 16.20 Przeglądamy nowe ks:a;:ki 16.27 Reportaż t VIII Festiwalu Piosenki Zołnier skiej „Kołobrzeg — 74" w opracowaniu B. Gołembiewsklej 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień — komentarz Wł. Króla 17.22 Magu zyn młodzieżowy „Starty" w oprać. G. Preder 17.47 Mł^dzieżo we studio stereo — aud. W. Sta-chowskiego 18.25 Prognoza pogo dy dla rybaków. KOSZALIN W PROGRAMI® OGÓLNOPOLSKIM: Pr, I, godz. 18.25 — Radiowa kronika muzyczna UWAGA! od godz. 19.00—21.30 — fta UKr 6$,92 MHŻ — program stereofoniczny NIEDZIELA i.00 Wiersze poetów koszalińskich: Katarzyny Duczmal, Marty Aluchny-Emelianow, Zygmun ta Flisa, Janusza Adama Ko-bierskiego, Zb!sniewa Krupo-wieSa. Pawła Piotrowskiego Hen rvks Livor-P^otrowskiegó, Emilii pTcrposńśkiej 9.10 W Rv*ówie na jarmarku — rep. I. Bieniek 11.00 Koricert życzeń 22.00 Lokalne wiadomości sportowe i wvni ki losowania Szczecińskiej Gry Liczbowej „Gryf". KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM: Pr. T. godz. 21.20 — Koncert laureatów Festiwalu Piosenki Żołnierskiej „Kołobrzeg — 74" UWAGA! od godz. 18.30—21.00 — na UKF 69,92 MHZ — program stereofoniczny pzgts KOSZALIN ADRIA — Mania wielkości (francuski, 1. 14) — g. 15.30, 17.45 i 20; w niedzielę seans dodatkowy o g. 13 Sobota, g. 22.15 — seans awan gardowy — Druga twarz ojca chrzestnego (włoski, 1. 16) Poranek — niedziela, g. 11 — Testament laków (bułg., 1. 11) Pan* i » KRYTERIUM (kino studyjne) — Wielki łup gangu Olsena (duć ski, I 11) - g 16 18-15 i 20 30 Poranek — niedziela, g. 12 — Dr Zdrówko i lew (polski, 1. T) ZACISZE - Jeździec be* głowy (radziecki, 1. 11) pan. — g> 17.30 i 20 Poranek — niedziela, g. 12 — Przygody Robinsona Cruzoe (r» dziecki, 1. 7) pan. MUZA — Węgorz za 300 milionów (włoski, l. 16) pan. — g. 17.30 1 20 Poranek — niedziela, g. 11 — Królewna z długim warkoczem (radz., 1. 7) pan. MŁODOŚĆ (MDK) — Jak rozpę tałem U wojnę światową (polski. 1. 14) — g. 17 30 Poranek — niedziela, g. 11 — Olimpiada w Mexico (polski, l. 7) ZORZA (Sianów) — Gorący śnieg (radziecki, 1. 14) pan. MIELNO FALA — Zemsta w!lka morskiego (rumuński, 1. 16) HAWANA — Nie ma mocnych (polski 1 11) Poranek — niedziela — Dzieci lwicy z buszu (angielski, 1, 7) JUTRZENKA (Bobolice) — Ponieważ się kochają (rumuński, 1 16) JANTAR (Łazy) — Wybawieniem będzie śmierć (francuski, 1, 16) Poranek — niedziela — Zaczarowane podwórko (polski, L 7) SŁUPSK MILENIUM — Syn Godzilll (japoński, 1. 11) — g. 16, 1815 i 20.30; w niedzielę seans dodatkowy o g. 13.45 Sobota, g. 22.30 - seans a- wangardowy — Szantażyści (fran cuski) Poranek — niedziela, g. 11.50 —• Tropiciel śladów (rumuński, 1. 11) POLONIA — Kiedy legendy u-mierają (USA, 1. 14) — g. 1«, 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela, g. 11.30 I 13.45 — Dzieci lwicy s buszu (angielski, 1. 7) CAPITOL — Morderca samotnych kobiet (NRD. 1. 18) BIAŁY BOR — Godzina szczytu (polski, L 16) BYTÓW ALBATROS — Tydzień szaleńców (rumuński. 1. 16) PDK — Powrót z frontu (radziecki. i. 14) pan. DARŁOWO — kino nieczynna GOŚCINO — Śmiałość (radziec ki, l. 14) pan. Karlino — Staroświecki dra mat (radziecki, 1. 14) tmciNo USTKA DELFIN — Pójdziesz ponad sadem (polski. I. 14) — g. 18 i 20 w niedzielę dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela, g. 12 — Wódz Indian Tecumseh (NRD, 1. 11) pan. GŁÓWCZYCE STOLTCA — Morderstwo w po niedziałek (NRD, 1. 14) pan. — g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Człowiek stam tąd (radziecki, 1. 14) pan. — g. 19; w niedzielę dodatk. o g. 11 DAMNICA LOTNIK — Tak tu cicho o zmierzchu (rada., L. 14) pan. — g. 18 • * • BIAŁOGARD BAŁTYK — Szkoła kowbojów (USA, 1. 16) KĘPICE — Zazdrość i medycyna (polski. 1. 16) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — N!« ma mocnych (oolski I. 11) PDK — Wiosna, panie sierżancie (polski, i. 11) PIAST — Jaków Bogomołow (radz., I. 14) pan. MIASTKO — Wykryć szpiega (radz., ł. 14) pan. POLANÓW — Opętanie (polski, L 16) POfCZYN-ZDROj PODHALE — Kaprysy Marli (francuski 1. 11) GOPf.ANA — Macocha (radz., L 11) oan. 8W7DWTN warszawa — Poczekam ai JM hi jesz (CSRS l. 14) MEWA - Chłopi, lin cz. (polski 1. 14) SŁAWNO — Ciepło twoich rąk (radz., 1. 14) pan, USTRONIE MORSKIE — Wll* morski (rumuński, 1. 14) • • • BARWICE — Pilnujcie Zuzi (NRD. I. 14) CZAPLINEK — Pożądanie zw« ne Anada (CSRS. i. 18) CZŁUCHÓW — Nagrody i odi znaczenia (polski, l. 16) DEBRZNO KLUBOWE — Homolkowie na urlopie (CSRS, l. 14) PIONIER — Dwanaście krze^ seł (radziecki, l. 11) CZARNE — Śmierć na zakrę-eie (NRD, l. 14) DRAWSKO — Janosik (polski, L 7) , X JASTROWIE — Śmierć czarnego konsula (CSRS, l. 16) pan. KALISZ POM. — Spalony lal (rumuński, l. 16) pan. KRAJENKA — Gniewna podróż (bułgarski, 1. 14) MIROSŁAWIEC ISKRA — Orle piórko (CSRS, 1. 14) pan. GRUNWALD — Ciemna rzek* (polski, 1. 14) OKONEK — Sacco 1 VanzetU (włoski. 1. 16) PRZECHLEWO — Harem pana Voka (CSRS, 1. 16) pan. SZCZECINEK — Ojciec chrzest nv (USA. 1. 18) TUCZNO — Jezioro osobliwości (polski, L 14) WALCZ PDK — Arcymistr* (radziecki, 1. 14) pan. TĘCZA — Lautarzy (radziecki. I. 14) pan. ZŁOCIENIEC — sobota — kino nieczvnnp; niedziela — Prawo gwałtu (USA, 1. 16) ZŁOTOW - Tajemnica Aleksandra Dumasa (CSRS, ł. 14) SOBOTA PROGRAM I Wlad.: 5.00, 6.00, T.00, 8.00, 9.00, 10.00, 12.03, 15.00, 16.00, 19.00, 22.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.55 5.05 Poranne rozmaitości rolnicze 5.25 Melodie na dzień dobry 5.30 Gimnastyka 5.40 Muzyczne wycinanki 5.5o Poradnik rolnika 6.05 Sportowcy wiejscy na start! 6.10 Takty i minuty 6.30 O programach PRiTV 6.35 Takty i minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.25 „Po dzwonach cisza" — fragm. pow. 8.35 w kręgu muzyki instrumen talnej 9.05 Wakacje z muzyką 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Stare przeboje w nowej wersji 10.08 Melodie • małego e-kranu 10.30 Lato z radiem 11.50 Nie tylko dla kierowców 11.57 Sy gnał czasu i hejnał 12.25 Grają i śpiewają „Wawele" 12.40 Koncert życzeń 13.0c Zespoły góralskie 13.15 Rolniczy kwadrans 13.30 Rytmy młodych 14.00 ze świata nauki i techniki 14.05 Spotkanie z piosenką radziecką 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Wakacje z muzyką 15.05 Listy z Polski 15.10 Transmisja międzypaństwowego meczu lekkoatletycznego RFN — Polska (Augsburg) 15.30 Poetycki koncert życzeń 16.05 Transmisja meczu RFN — Polska (c. d.) 17.00 Radio-kurier 18.00 Muzyka i Aktualności 18.25 Radiowa kronika muzyczna z Festiwalu Piosenki Żoł nierskiej „Kołobrzeg — 74" 19.15 Przeboje babci i wnuczki 19.45 Kupić, nie kupić — posłuchać warto 20.00 Program z dywanikiem 21.05 Waic kontra tango 21.30 Kronika sportowa 21.43 Mi-niturniej skrzypków jazzowych 22.15 Sobotnia dyskoteka 23.05 Korespondencja z zagranicy 23.10 Sobotnia dyskoteka 0-05 Kalendarz Kultury Polskiej 0.10—2.55 Program z Białegostoku. PROGRAM H Wiad.: 3.30, 4,30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 11.30, 13.30, 21.30 1 23.30 3.03—5.3o Poranek muzyczny * Bydgoszczy 5.35 Posłuchaj i prze myśl 5.45 Melodie na dziś 6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. niemiecki 6.35 Komentarz dnia 6.40 ze skarbnicy folkloru — region ma zowiecki 6.50 Gimnastyka 7.00 Minioferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 W radio-| wym tyglu 7.45 Pozytywka 8.35 Sprawy codzienne 9.0o Koncert Chóru a capeUa PRiTV w Krako wie 9.20 Bezpieczeństwo na jezd ni 9.30 „Dixie Jann Pals" A. Gor dona 9.40 F. Martin: etiudy na ork. smyczkowa 10.00 „Miłość, czyli lustro, które się obraca" — słuch wg. pow. L. Aragona pt. „Wyrok śmierci" 11.00 Mistrzowie baroku 11.35 Dla młodych małżeństw 11.40 Melodie z Wielkopolski 11.57 Sygnał czasiu i hej na! 12.05 Śpiewa ,,Śląsk" 12.20 Ze wst i o wsi 12.35 Koncert cho pinowski z nagrań K. Niczego 13.00 Wakacje z muzyką 13.35 „Buble, beczki, mas* transporto- wa* — frsgm. mlkropowieści W. Aksjonowa 14.00 Więcej, lepiej taniej 14.15 „Wojtek-Wojciech" — wspomnienia W. Siemiona 14.35 A. Roussel: III symfonia g-moll 15.00 Radioferie 15.40 Nasze ludowe rytmy 15.50 Przegląd czasopism regionalnych 16.00 Czata — magazyn wojskowy Stu dia Młodych 16.15 F. Mendel-ssohn-Bartholdy: koncert skrzyp cowy e-moll 16.43 Warszawski Merkury 18.20 Terminarz muzycz ny 18.30 Echa dnia 18.40 Radio-latarnia czyli przewodnik popularnonaukowy 19.00 Wielka Ork. Symfoniczna PRiTV 19.15 Jęz. angielski 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Ze świata opery 20.30 Notat nik kulturalny 20.40 Kącik starej NIEDZIELA PROGRAM I Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, t.00, 10.00, 12.05, 16.00, 19.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.55 5.33 Melodie na niedzielę 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 O programach PRiTV 7.15 Kapela pod dy rekcją F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Recital J. Clerca 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fa la 74 9.15 Radiowy Magazyn Woj skowy 10.05 Wakacyjny Teatr dla Dzieci Młodszych: „Muszę ją odnaleźć" — słuch. 10.25 Radiowa piosenka miesiąc* 11.00. Niedziel RADIO płyty 21.00 Wesoły kramik 21.15 Muzyka organowa 21.30 Z kraju i ze świata 21.50 Wiad. sportowe 21.55 z albumu kolekcjonera — aud. 22.30 Wieczór nad Sekwaną — magazyn literacko-muzyczny 23.35 Co słychać w świecie? 23.40 Śpiewa E. Demarczyk. PROGRAM III Wiad.: 5.00, 6.00 i 12.09 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15.00, 17.00 i 19.00 5.05 Hej, dzień się budzi! 5.33 i 6.05 Zegarynka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Zegarynka 7.30 Drugie narodziny mia sta: Powroty — gawęda 7.40 Zegarynka 8.05 Kiermasz płyt 8.35 W podwójnej roli zespół „Loco-motiv GT" 9.00 „Jokohama" — ode. pow. 9.10 Dyskoteka pod gruszą 9.30 Nasz rok 74 9.45 Inter radio — mag. muzyczny 10.15 Z nagrań J. Hendrixa 10.35 Dzień jak co dzień 11.45 „Zawsze z tej ziemi" — I ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Za kierownica 13.00 „J spostrzegła Sze-cherezada nadchodzący poranek..." — aud. 13.30 Na kieleckiej antenie 15.05 Program dnia 15.10 Dyskoteka pod gruszą 15.30 60 minut na godzinę 16.30 Spie wa I, Hayes 16.45 Nasz rok 74 17.05 „Jokohama" — ode. pow. 17.15 Kiermasz płyt 17.40 Pół żar tem, pół serio 17.50 Śpiewa J. Fe liciano 18 00 Polski Jazz — monografie płytowe 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Sonaty D. Scarlattiego gra F. Valenti 19.05 Aktualności nie tylko muzyczne 19.20 Książką tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Odpowiedzi z różnych szuflad 20.15 Korowód taneczny 21.10 Foto-plastikon: Historia i architektura 21.30 Bal na naszej ulicy 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty driTa 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Diabły" — ode. pow. 22.45 Aktualności nie tylko muzyczne 23.00 Poeta Skalnego Podhala — S. Nędza-Kubiniec 23.05 Wieczorne spotkanie z J. Brćlem 23.45 Program na niedzielę 23.50 Cr* zespół „Pink Floyd". na musicorama 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publicystyka międzynarodowa 12.15 Panorama francuskiej piosenki 13.00 Wizerunki ludzi myślących: prof. I. Roszkowski 13.00 Soliści, chór i kapela Rozgł. Śląskiej 14.00 Orkiestra P. Mauriata 14.10 Tygo dniowy przegląd prasy 14.20 Orkiestra P. Mauriata 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Transmisja międzynarodowego meczu lekkoatletyczne go RFN — Polska (Augsburg) 17.00 Gra „Deutsch Swing Col lege Orchestra" 17.15 Niedzielne spotkania Studia Młodych 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Radiowa Rewia Rozrywkowa 18.53 Dobranocka 19.15 Przy muzyce o sporcie 20.00 Dyskusja na tema ty międzynarodowe 20.15 Gwiazdy „Olympii" 20.40 Teatr nie tylko zawodowy 21.00 Muzyka rozrywkowa 21.20 Festiwal Piosenki Żołnierskiej „Kołobrzeg — 74": Koncert laureatów 23.25 O-gólnopolskie wiad. sportowe 23.40 Tańczymy do północy 0.05 Kalen darz Kultury Polskiej 0.10—2.55 Program z Kielc. PROGRAM II Wiad,: 3.30, 4.30, B.S0, f.30, 7.30, 8.30, 12.30, 18.30, 21.30 i 23.30 3.05—5.30 Tu auto-radio: radiostacja kierowców 5.35 Muzyka z Monte Verde 6.10 Kalendarz 6.15 Mozaika melodii ludowych 6.33 Wiad. sportowe 6.40 Pozytywka 7.35 Felieton literacki 7.45 w ran nych pantoflach 8.25 ZawszP w niedzielę — felieton 8.35'Publicystyka międzynarodowa 8.45 Pieśni i tańce rzeszowskie 9.00 Zespół „Dziewiątką" 9.30 Utwory kompozytorów francuskich 9.50 Tygodniowy przegląd prasy 10.00 Nowości ,Polskich Nagrań" 10.30 „Grupa krwi" — opow. ll.Oo Studio Młodych 11.40 Om nibpsem przez naukę 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Felieton J. Waldorffa 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 Wakacyjny Teatr dla Dzieci i Młodzieży: „Dziad l baba" — słuch. 16.00 Utwory J. Bach* 16.30 Koncert chopinow Ski z nagrań S. Francois 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Utwory Z. Kodaly'a 18.00 Muzyka ludowa 18.35 Felieton 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 Premiera. „Nie trzeba się zarzekać" — słuch. 20.05 Jazz 20.20 Utwory Ravela z nagrań Or chestre de Paris 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 Gwiazdy współczesnych scen operowych 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Zespół R. Bian charda 22.00 Lokalne wiadomości sportowe 22.10 Zwycięzcy międsy narodowych konkursów muzycz nych - pianista J. Sulikowski 22.30 Zespół „Dziewiątka": Ra-dioforum 23.00 Arcydzieła współczesnej muzyki francuskiej 23.33 Różne barwy jazzowego saksofonu. PROGRAM in Wiad.: 6.00 Ekspresem prze* świat: 8.30, 14.00 i 19.00 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 na wibrafonie 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Dawne przeboje 8.10 Klaser — magazyn filatelistyczny 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Jokohama" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi „A"... — aud. publ. 10.00 „Woda" i „Cytat z samego siebie" T. Stańki 10.10 Ilustrowany Magazyn Autorów 11.15 Tygodnio wy przegląd prasy 11.25 Zapom niane koncerty fortepianowe 11.58 Jazz w stylu hiszpańskim 12.05 , Wspomnienia ze współcze sności" — „Wskrzeszenie miasta Gorzowa" — słuch. dok. J. U-śpieńskiego 12 30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt. 14.05 Peryskop — prze fląd wydarzeń tygodnia 14.30 piewa W. Simonal 14.45 Za kie równicą 15.10 Przypominamy T. Bennetta 15.30 „Mystkowice, wio ska mała" — rep. 15.50 Aktorzy 0 piosence — P. Fronczewski 16.15 Wszystko o jarmarku... — aud. 16.35 Gitarowe S0I3 Baden-Powella 16.45 Zespół „Ten Years After" 17.05 „Jokohama'' — ode. pow. 17.15 Zapraszamy do studia 17.40 Premiera. „Widmo" — słuchowisko wg opow. R. Payro 18.10 „Suita o siedmiu zbójcach" W. Karolaka 18.30 Mini-max 19.05 Krótka historia Francji W piosence 19.20 Rozmowa o filmach 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Życ^e nie tylko nutami p:sane — eaweda 20.10 Wiel kie recitale: Ch. Eschenbacb gra 24 Preludia Chopina 21.05 Rozmowy Pana z Panem — poezja J. Tardieu 21.25 Wieczór ballad starofrancuskich 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.5TT Wieczory z Montaignem: „O Francji i Francuzach" 22.35 Powracająca melodyjka 23.00 Poeta Skalnego Podhala — S. Nędza-Kubiniec 23.05 Miniatury klawe-synistów francuskich 23.45 Program na poniedziałek 23.50 Gra 1 śpiew* zespół „O^ayg", 8628 Strona 10 MAGAZYN G/os Koszaliński nr 194 1 19 9 © » 'k.m 37 43 fi 0 27 6t & ® 8 i12 i 6 <3 1 20 s © ló © 3 B s 1 Wij 25 m s © © ® 28 11 14 © 5 © 0 35 11 f® © Q 42 34 24 ® a I 40 7 © 38 31 41 ® 0 2 13 © ' 18 © 39 1 23 Q O 4 29 0 32 © 33 Q 44 O 15 0 30 0 0 © ® 17 B 10 e i36 22 G 26 nie 5 BONÓW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. FRASZKI SPORTOWE GRZEGORZ LATO Kiedy do bramki zbliżyć się stora — gorqco robi się pod nią zaraz. ADAM MUSIAŁ Gdyby pytał ktoś, dlaczego trener wziął do mistrzostw jego: — MUSIAŁEM — odpowiedź cała na pewno by brzmieć MUSIAŁA. GÓRSKIM NASI Selekcjonera mamy pewniaka — zawsze przynajmniej wiadomo, że: jeśli nie można rzec: GÓRA nasi — to; GÓRSKIM nasi — można rzecr MIŁOŚĆ MAŁEGO KIBICA — Powiedz, syneczku, kogo kochasz? — Mamę, tatę i... pana GMOCHA ANTONI SZYMANOWSKI Gra jak z n u t w obronie —-jakby grał symfonię. WŁADYSŁAW ŻMUDA Higieno przede wszystkim Spokojna buda — kiedy gra ŻMUDA. |^@zrywki REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 713 Z podanych wyrazów należy Jj ułożyć prawidłową krzyżówkę. m Następnie — łącząc litery zgod • nie z szyfrem liczbowym od 1 : do 44 — odczytać aktualne |! hasło. Wyrazy 3-literowe: AKT, NEli NOM, OSA, SEN, WIR. 4-literowe: A WAR, GRAF, IDOL, PAŁA. PIEC, UTAH. 5-literowe: ALASZ, ASSAM, AZORY, BĄBEL, CACKO, DRYFT, MACKO, ROZUM, UINTA, GRZYB, NUORO, RZEPA, URWIS, CESJA, KOLNO, OPADY, SIWAK, WIEŚĆ. 6-literowe: ANATOL, AUKCJA, BATYST, BIERKI, CZtT-CIE, GAUCHO, KWADRA, KUBRAK, RÓWNIA, SIGNUM, SREBRO, SZWANK, TURBAN, *2 ZIEMIA. Ułożyli „BUK" Rozwiązanie, którego treść jstanowi hasło propagowanych w tym miesiącu przez PZU u-jbezpieczeri, prosimy nadpsłać do redakcji w Koszalinie — najpóźniej do przyszłej sobo-|ty 7, dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 713" Dyrekcja Oddziału PZU w Koszalinie ufundowała dla Czy tełników następujące nagrody rzeczowe: |l) MŁYNEK ELEKTRYCZNY DO KAWY, \2) MATERAC TURYSTYCZNY, 13) SZACHY MAGNETYCZNE. Prócz tego — jak co ty-' dzień — rozlosowanych zosta- W. Wladin OD JUTRZEJSZEGO dnia postanowił Kon stanty zacząć nowe życie. Od rana. Równo od dziesiątej zero zero. Według słów marny urodził się o tej godzinie. Jutro akurat ma u-rodziny — może nie okrą* gła, ale zawsze rocznica. Konstanty i przedtem kilkakrotnie postanawiał zacząć nowe życie, ale zawsze jakoś mu brakowało silnej wolt Jeszcze w szkole otwierając nowy zeszyt myślał o tym, że w tym zeszycie to już na pewno nie będzie żadnej bazgraniny. Pamięta, mama zawsze powtarza ła: ^Konstanty, postaraj się, proszę, nie bazgraj w zeszycie". Na studiach na początku każdego roku i na początku każdego semestru Konstanty dawał sobie twarde słowo honoru: teraz jui zlikwiduje wszystkie zaległości, teraz będzie już nie 5 BONÓW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 710t Poziomo: — medal, płaci, ciekawostka, dur, Niobe. a-wans, arama kiur, Lato, agami, Zonn, zysk, kotek, Oświń, nabab, kod, kroplomierz piargj azoik. Pionowo: — mechanik, drewno, Leander, program, altana, zjawisko, baranki, walizka, a-mant, ido, tas, złotokap, kabaczek, onkolog, endemia, wygoda, bolero. Z nadesłanych do redakcji rozwiązań ani jedno nie było prawidłowe. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 7U| Poziomo: — teatroman, podchorąży, koszty, komik, tyka, salowa, mowa, Kaaba, marzenie, rozumowanie, antabua, rywalka, tona, farwater, terma, Romer, mila, Nagasaki, Kalewala. Pionowo: — tematyka, rokosz, mantysa, podkowa, chomik, żyrowanie, Kaa, lokomotywa, morze, barobus, maniery, Antonina, Tana, Walter, kamaryla, farmerki, termika, rosa, lale. NAGRODZENI Bony książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 711 wylosowali: 1) Marian Głinlewicz, nl. Mostnika 9/22, 76-200 Słupsk 2) Andrzej Jagoda, ul. Swier czewskiego 15/31, 75-201 Koszalin 3) Irena Malicka, ul. Bałtycka 49/5, 75-330 Koszalin 4) Dorota Nagórna, ul. Szpitalna 2/2, 76-150 Darłowo 5) Władysława Pakulska, nl. Chopina 32/2, 78-600 Wałcz. JERZY LESZCZYŃSKI chodzić na wszystkie wykłady i nie będzie grywać z Dymitrem i Lizą w pre-feransa po kopiejce. Mama mówiła: vKonstanty, proszę, zlikwńduj zaległości i nie grywaj na wykładach w preferansa". Wiele razy dawał sobie słowo: wziąć się za pracę magisterska — wszyscy ró- Nowe życie wieśnlcy dawno już zostali magistrami, a Dymitr nawet dyrektorem restauracji kategorii ,,S'*. I za każdym razem łamał słowo. Mama go bardzo za to zawstydzała: „Widzisz, Dymitr już jest dyrektorem restauracji a ty nawet za dysertację wziąć się nie możesz Z Lizą też się nie za do brze układa, w domu pieniędzy brak, mieszkanie za puszczone, brudne, wczoraj U «v/d JX\ Rys. „Paris Match*' Żółw ratownikiem W najniezwyklejszy chyba sposób uratowała życie jedna z pasażerek filipińskiego statku pasażerskiego „Aloha", który zatonął na pełnym morzu. Wszyscy pasażerowie i za łoga utonęli. Załoga kutra służby przybrzeżnej, która zjawiła się na ratunek, nie wie rzyła własnym oczom: ledwo żywa pasażerka utrzymywała się na powierzchni, trzymając się kurczowo pancerza wielkiego żółwia morskiego. Zółw-wybcwiciel wypłynął na powierzchnię w momencie tonięcia statku. Wrdiijy - dźwignią handlu Dyrekcja wielkiego rzymskiego salonu mody wpadła na oryginalny sposób przyciągnięcia klientek. Zatrudni ła ona w firmie... wróżkę, któ ra przepowiada przyszłość z kart w czasie, gdy klientki Liza wzięła o sześć lew więcej. A Olga jest taka miła, niczego od niego nie chce troskliwa, dba o niego. Nie, dosyć już tego, jutro o dziesiątej zasiądzie do pracy magisterskiej, odejdzie od Lizy, zwiąże swój los z Olgą. Z Olgą o 10 rano, ponieważ — jak mama mówi — o tej porze się u-rodził. . Jutro akurat — urodziny. Może nie okrągła, ale zawsze rocznica. Jak by nie było — 66 lat... I akurat parę dni temu mama powiedziała: „Konstanty, masz już 66 lat, o-dejdż od Lizy, ożeń się z Oleczką, siadaj do pisania pracy, przestań grać w pre feransa. Pora wreszcie, żeby zacząć nowe życie". Tłum. S. Z. PS. Składamy Konstantemu serdeczne gratulacje z okazji urodzin i życzymy mu wiele szczęścia na nowej drodze życia. czekają na przymiarkę. Liczba klientek zwiększyła się do tego stopnia, że wizytę u wróżki w salonie mody trzeba obecnie meldować te lefonicznie dla uniknięcia na tłoku. Znalazł sposób Dyrektor znanej paryskiej re srtauracji dla snobów i zamożnych gości — „Tour d'Argent" — Charles Terrail opublikował pamiętniki, w których pisze o swych spotkaniach z różnymi^ osobistościami, którzy byli gośćmi jego lokalu. Między innymi pisze on o wielkim smakoszu i birbancie, prałacie Fernandzie Maillet, któremu przepisy kościelne przeszkadzały o północy w jego luksusowych ucztach. Gdy następnego dnia monsignore miał odprawiać nabożeństwo, powinien być na czczo od północy, jak tego wymagają przepisy kościelne. Monsignore Taillet dawał sobie z tym radę: gdy widział, że północ się zbliża, spokojnie cofał wskazówki zegara w lokalu i ucztował dalej. Wybuchowa miłość Umberto Funta, robotnik z kamieniołomów w Trento (Wio chy) tak gorąco uściskał swoją przybyła z wizytą narzeczoną, że oboje wylecieli w powietrze. Zakochany Umberto z wrażenia zapomniał, że ma przy sobie ładunek wybuchowy. Jego uściski były tak silne, że ładunek eksplodował. Jak gdyby cudem skończyło ®ię to dla obojga tylko niegroźnymi poparzeniami. iii., '• ■ V"v .--s v . .7: ss V / i Po kąpieli należy przede wszystkim wyżąć włos~y.„ A później ciepło się ubrać... Fot. uShe" Diabeł a piłka nożna Do ciężkiego konfliktu w sumieniach wiernych doprowa dził duchowny greckokatolicki w miasteczku Florina (€re cja). Tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej zaapelował on do wiernych o niekupowanie telewizorów. „Kto kupuje telewizor, spro wadza do domu diabła, a może nawet tuzin diabłów" — grzmiał wstecznik w czasie kazania. Okazało się, że pokuso piłki nożnej była silniejsza. Wierni z Floriny wykupili tuż przed pierwszymi transmisjami z Mistrzostw Świata wszyst kie telewizory, Jakie były w sklepach miasteczka. Jedź ostrożnie Na tylnej ścianie pewnej, może być przeznaczona dla ciężarówki kursującej po uli ciebie". cach Chicago można prze- Ciężarówka należy do du-czytać napis: „Jedź ostrożnie! żej kwiaciarni, specjalizuiacei W przeciwnym razie jedna z się w dostawach wieńców po naszych najbliższych dostaw grzebowych. Wicherek zapowiada: Sytuację baryćzną. M Możliwość burz... i przelotne opady / ' /" '/ ' / / / / f /( Temperaturą bez większych Poziom wód w granicach zmian.* normy. Rys. Zbigniew Olesiński WĘĘmm