PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ l PZPR W KOSZALINIE __ ROK XXII Nr 18217044) PONIEDZIAŁEK, 1 LIPCA 1974 r. A B CENA 1 zł TYLKO 2 DNI jeszcze będzie trwać sprzedaż w miastach powiatowych losów III Loterii Głosu ' _ i. • pod patronatem MiPK FJN Można WYGRAĆ: 3 syreny 105 ursusa C-330, p«nadt» 0 7 telewizorów ■ 5 motorowery ■ 5 maszyn do szycia SR 5 lodówek ■ 5 magnetofonów 1! 25 rowerów ■ 20 radioodbiorników S 10 pralek IR 50 odkurzaczy ■ 5 namiotów oraz ponad 2700 innych wartościowych fantów SKORZYSTAJ Z OSTATNIEJ SZANSY! Losowanie wygranych 8 lipca Od dziś REGULACJA PŁAC PRACOWNIKÓW OBSŁUGI ROLNICTWA WARSZAWA (PAP). Zgodnie z wprowadzeniem w życie kolejnych poslanowień zawartych w rządowym programie płacowo-sócjalnym akceptowanym przez XII Plenum KC PZPR I zatwierdzonym przez Sejm - z dniem 1 lipca br.' dokonana zostanie regulacja i podwyżka płac pracowników niektórych jednostek administracji rolnej w terenowych organach administracji państwowej jednostek technicznej obsługi i mechanizacji rolnictwa, pracowników zatrudnionych w wojewódzkich i powiatowych związ kach kółek rolniczych ora? oracowników zakładów wetery narii resortu rolnictwa Regulacjami i podwyżkami płac objętych więc zostanie ok. 124 tys osób zatrudnionych bez pośrednio w obsłudze rolnictwa. Decyzja ta iest kolejnym krokiem na drodze poprawy warunków płacowo-socjalhych ludzi zatrudnionych w rolnic twie — gałęzi gospodarki, która w ostatnich latach charakte ryzuje się szybkim wzrostem produkcji. Przypomnnmv że wcielając w życie postanowienia VT Zjazdu PZPR w ostatnich 3 latach regulacjami i podwyżkami płac objętych zostało blisko 600 tys. pracowników państwowych przedsiębiorstw rolnych Zgodnie z decyzjami XTI Plenum KC PZPR poprawę warunków płacowych uzyskała z dniem (dokończenie na str. 3) W centrum uwag Jak już Informowaliśmy, w Moskwie nremier 7.SRR. A. Kosygin (z prawej) t prezvrfpnt USA, R Nixon podpisali porozumienie o radziecko-ameryk ańskiej współpracy w dzied/iniel budownictwa mieszkaniowego i innego rodzaju budownictwa. CAF — TASS — tetefoto Zadecydowało tempo uprzemysłowienia WARSZAWA (PAP). Działem, którego roz wój zadecydował o wyjątkowo szybkim awansie gospodarczym Polski, i o jej obecnej pozycji w świecie — był i jest nadal prze mysł. Od pierwszych lat po wojnie tempo wzrostu produkcji przemysłowej w naszym kraju należało do najwyższych w skali świa towej, przy czym szczególne przyśpieszenie tego tempa nastąpiło w latach siedemdziesiątych. Aktualnie produkcja przemysłowa w Polsce jest ponad 8,5-krotnie większa niż w 1950 r. i stanowi ok. 2,3 proc. produkcji światowej. Dla porównania: przy przeciętnym rocznym wzroście produkcji polskiego przemysłu w latach 1951 — 70 o 10,7 proc. a w latach 1971/73 o ok. 12 proc. Podwojenie tej produkcji następowało w przybliżeniu co 8 lat, podczas gdy w Republice Federalnej Niemiec co li lat, w USA 18 lat, a w W. Brytanii — 22 lata. Tak więc, gdy światowa produkcja przemysłowa zwiększa ła się w minionym dwudziestoleciu 3,6-krot nie, to polska 7,6-krótnie. Zapewniło to Pol sce miejsce w pierwszej dziesiątce krajów o największej na świecie dynamice rozwoju przemysłowego. Jak wynika z oficjalnych danych ONZ, Polska znalazła się także w pierwszej dziesiątce świata pod względem wartości produkcji przemysłowej — po USA, ZSRR, RFN, Japonii, W. Brytanii, Francji, Włoszech, Kanadzie i NRD Dodajmy, że w wy twórczości niektórych wyrobów lokata Polski jest jeszcze wyższa. Dotyczy to zwłaszcza węgla kamiennego (4 miejsce), siarki elementarnej (3), statków rybackich (2), wagonów towarowych (3), maszyn budowlanych i drogowych (8). NA SZLAKACH RAJDU ZMS... hmijm Od sześciu lat regularni* na szlakach Rajdu 7MI — który właśnie końca - pojawia sit* mały wó/clt zaprzężony w konia To .znany w kraju pomników przyrody i historii p. łzr.sław Miałaś odwiedza grnpy rajdowe Nie zabrakło go r/iwniei w tym roku. Na zdjęciu. Czesław Białas spolkał w MacUilnach grupę rajdową s Krakowa. (sr) Fot. J. Patan przedwczoraj dobiegł popularyzator ocbronv rozmawia z młodzie/a Trwajcj rozmowy radziecko-amerykańskie MOSKWA (PAP). Wczoraj tj. w niedzielę kontynuowane były na Krymie rzeczowe, konstruktywne rozmowy miedzy sekretarzem generał nym KC KPZR, Leonidem Breżniewem, ministrem spraw zagranicznych Andrie jem Gromyka oraz orezyden tem USA. Richardem Nixo-nem i amerykańskim sekre tarzem stanu. Henry Kissin-gerem. Kontynuowano omawianie spraw dotyczących dalszego rozwoju stosunków radziec-ko-amery kańskich. Znowu zwycięstwo Polska - Jugosławia 2:1 (Kelacje i komentarze z meczów na stronie 10) ŚWIĘTO MARYNARKI WOJENNEJ GDAŃSK (PAP). Wczoraj 30 czerwca br. Polska Mary narka Wojenna obchodziła swoje święto. Z tej okazji odbyło się wiele imprez zarówno w jednostkach wojskowych jak i na terenie wvbrzeża. W przystaniach Trójmiasta — w Gdańsku na Motławie, w Sopocie przy molu l w Gdyni przy Skwerze Kościuszki. zacumowały okręty wojenne udostępnione społe czeństwu do zwiedzania. Wielu marynarzy, podoficerów f oficerów otrzymało za swa rzetelna służbę awan se. nagrody i odznaczenia. No straży naszych granic Zlot Przodowników Służby WOP LUBLIN (PAP). W mieście Manifestu Lipcowego PKWN — Chełmie Lubelskim trwa trzydniowy dziewiąty zlot przodowników wyszkolenia i dyscypliny Wojsk Ochrony Pogranicza Podczas spotkania żołnierzy z władzami ziemi lubelskiej oraz dowództwem WOP poinformowano o realizacji zobowiązań podjętych przez żołnierzy tej formacji z oka zji 30-lecia PRL. Wartość prac wykonanych czynem społecznym dla wojska i gospodarki narodowej wynosi ok. 11 min zł Kilkudziesięciu przodowników uhonorowano Odznaczeniami im Janka Krasickiego oraz złotymi odznakami So ciaIi5tvp7n,sgo Związku Młodz^ży WoicfrAwpj frz%Juntówi -22-23 DODATKOWA 24 Losowanie II 2-3-6-8-18 Losowanie l -27 4-17-19-20 DODATKOWA 1 Strona 2 Z ZAGRANICY Głos KosiatlAskl nr 182 W TELEGRAFICZNYM „ VWCO(rVA1 SKRÓCIE v^x>:A\vyjo<>v/pco litechnikach gdańskiej, warszawskiej i wrocławskiej oh raz w bydgoskiej WSInż. Telekomunikacją stała się jedną z najszybciej rozwijających się pod wpływem odkryć naukowych, dziedzin techniki. Dla tego cora7 więcej potrzeba^wy soko kwalifikowanych specjał! stów w tej dziedzinie. Drugin zupełnie nowym ki® runkiem studiów będzie pedagogika przedszkolna. Do tej pory kadry dla tych placówek oświątowych kształcone były w liceach pielęgniarskich. Wprowadzenie studiów magisterskich łączy się z planowaną reformą systemu edu kacji narodowej, w którym to przedszkole ma pełnić rol«| pierwszego szczebla kształcenia. Spośród nowych specjalizacji zawodowych warto wymienić m. in. ekonomikę pracy i politykę społeczną, ekonomikę usług konsumpcyjnych, usługi hotelarskie, usługi motory-i zacyjne, ekonomikę i organie 7ację turystyki. W uczelniach technicznych wprowadza się studia w zakr® sie inżynierii materiałowej, automatyki, informatyki, aparatury elektronicznej, technologii polimerów. W krakowskiej AR uruchamia się studia w zakresie tech nologii żywności. Uniwersytet Śląski po raz pierwszy przyjmować będzi® kandydatów na germanisty-kę, nauki polityczne i geografię. W lubelskim UMSC otwar te zostaną studia w zakresie psychologii, pedagogiki opiekuńczej i germanistyki. Na U-niwersytecie Wrocławskim u-ruchomione będą studia w dziedzinie nauk politycznych 1 pedagogiki szkolnej. (PAP) • •• '■ • ' i' «: ",<»/! ■KsiŁfe.JJU. -fll WfKBm i if«| U__ m : m Uwagi lekarza Praiuidłouje żyujienie rękojmią zdroiuia NA DOLNOŚLĄSKICH SZLAKACH Zwiedzając województwo wrocławskie warto zatrzymać się w zabytkowym miasteczku Jawor położonym nad Nysą Szaloną. Jest on jednym z ośrodków sukiennictwa śląskiego. CAF —. Woloszczuk Prawidłowe żywienie polega na pokrywaniu energetycznego zapotrzebowania na wydatki kaloryczne oraz na dostarczeniu wszystkich niezbędnych składników odżywczych w potrzebnych ilościach. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że poszczególne produkty spożywcze różnią się między sobą pod względem jakości i ilości zawartych w nich składników odżywczych. Dlatego umownie podzielono je na dwanaście grup: produkty zbożowe (chleb, mąka, kasza, makaron), mleko i produkty mleczne: jaja, mięso wędliny i ryby, masło, inne tłuszcze, ziemniaki, warzywa i owoce zawierające duże ilości witaminy C, warzywa i owoce zawierające duże ilości karotenu, inne warzywa i owoce, nasiona roślin strączkowych, cukry i słodycze. Nie sposób omówić dokładnie wartości odżywczej tych produktów. Zwracam przeto uwagę na niektóre ważniejsze cechy. Otóż produkty zbożowe dostarczają głównie węglowodanów, poza tym białek i witamin z grupy B (zwłaszcza Bi) oraz żelaza. Mleko zaś z jego przetworami dostarcza prawie wszystkich potrzebnych składników odżywczych, w tym białka o wysokiej wartości biologicznej, łatwo przyswajalnego tłuszczu, węglowodanów, i witamin, a mało żelaza. Jaja dostarczają białka, dobrze przyswajalnego żelaza, dość dużo tłuszczu oraz witamin (oprócz witaminy C) i zaliczane są do produktów zakwaszających. Mięso i ryby są przede wszystkim źródłem pełnowartościowego białka a ponadto dostarczają tłuszczów, składników mineralnych (głównie żelaza) oraz witamin z grupy B, przy czym wątroba zawiera dużo witaminy A i Bu. Z powodu przewagi składników kwasotwórczych mięso działa zak wasza jąco. Natomiast we wszystkich warzywach i owocach stanowiących ubogie źródło energii stwierdza się przewagę składników zasadotwórczych działających na organizm człowieka odkwaszająco. Duże ilości witaminy C zawierają warzywa kapustne, pomidory, owoce jagodowe i cytrusowe, zaś duże ilości karotenów owoce i warzywa barwy zielonej, żółtej i pomarańczowej, a więc: marchew, sałata, szpinak, zielony groszek itp. Przestrzegać właściwego doboru produktów Przy planowaniu wyżywienia należy, uwzględniać produkty ze wszystkich grup, gdyż inaczej mogą wystąpić niedobory jakiegoś jednego, lub więcej składników odżywczych. Należy też dokonywać odpowiedniego podziału posiłków w ciągu dnia zgodnie z intensywnością wydatkowania energii i w prawidłowy sposób przeprowadzać procesy kulinarne. Dla zdrowych dorosłych osób najbardziej właściwy jest podział racji żywnościowej na cztery posiłki, wówczas przerwy między nimi nie przekraczają pięciu godzin. Trz> posiłki główne powinny być prawie równe pod względem wartości odżywczej, zaś czwarty posiłek (drugie śniadanie) mniej obfity. W toku przygotowywania posiłków należy przestrzegać by dobór produktów zapewniał urozmaicenie wyżywienia. W ciągu dnia należy spożywać zarówno pieczywo jasne jak też ciemne Jeśli nie można zastosować w dziennej racji mleka, należy je zastąpić serem. Ser może też zastąpić mięso, lecz nie odwrotnie. W każdym dniu oprocz ziemniaków powinny być spożywane dwa rodzaje warzyw i owoców zawierające witaminę C i karoten. Należy też dążyć do tego, aby każdy posiłek zawierał oprócz białka roślinnego także białko zwierzęce w celu wzajemnego uzupełniania wartości odżywczej. Skutki niewłaściwego żywienia Sposób odżywiania się wywiera ogromny wpływ na sprawność fizyczną i umy-. słową oraz na długość życia. Nieprawidłowe żywienie w postaci ilościowego niedożywienia (niedobór kalorii) powoduje niedobory wagi, osłabienie, apatię, brak inicjatywy oraz zmniejszenie odporności na różne choroby. Inną formą nieprawidłowego żywienia są niedobory składników pokarmowych (tzw. niedobory jakościowe) powodujące wiele schorzeń takich jak: krzywica, gnilec, pelagra, jak też inne choroby tzw< cywilizacyjne, do których między innymi zalicza się: otyłość, miażdżycę, pró-< chnicę zębów oraz niektóre choroby wątroby. Tragicznymi następstwami niewłaściwego żywienia są zbiorowe zatrucia i infekcje pokarmowe. lek. med. ZOFIA WIĘCŁAWSKA-RAMS Gtas Koszaliński nr 122 PEOBLS-IY r/OJT.mZTWR Strona S warunkach roi nictwa koszaliń skiego, gdzie często w jednej wsi, nie mówiąc o gmi-fcie, występują równocześnie: państwowe gospodar stwo rolne, ośrodek rolny kółka rolniczego i rolnicy indywidualni, proste formy kooperacji są po prostu koniecznością. Ścisła, możliwie wszechstronna współpraca-między tymi trzema użytkownikami ziemi, którzy gospodarząc najczęściej w tych samych warunkach glebowych, mają podobne możliwości specjalizacji jest rolne, przedsiębiorstwa przemysłu rolnego i spożywczego, rolnicze spółdzielnie produkcyjne, a także — kółka rolnicze, zespoły rolników oraz poszczególni rolnicy. Kooperacja, zgodnie z zawartymi w tych dokumentach ustaleniami, powinna polegać na ścisłym współdziałaniu wszystkich zainteresowanych w rozwoju produkcji roślinnej i zwierzęcej, na pełnym wykorzystaniu warsztatów re montowych, wzajemnym. świadczeniu usług maszynowych, usługach transportowych i remontowo-- budowlanych, a także w A zatem, warunki prawne, Umożliwiające szybki rozwój różnych form kooperacji w rolnictwie zostały stworzone. Nie zostały one, jak to niejednokrotnie mogliśmy się przekonać jeszcze w naszym województwie dostatecznie spopularyzowane. Ale' nawet ci, do których dotarły postanowienia partyjnych i rządowych uchwał często ciągle jeszcze zastanawiają się, jak doprowadzić w praktyce do zawarcia umowy kooperacyjnej. ,Bo też sprą . wa w rzeczywistości nie zawsze jest prosta i nie kończy się bynajmniej na C J A: jedyną receptą na pełne wykorzystanie wszystkich środków produkcji. Dlatego m. in. w programie kon kursu „Gmina — mistrz gospodarności* tak wielką wagę przywiązuje się zarówno do organizacji wszel kich form gospodarki zespo łowej i specjalizacji, jak i kooperacji między sektorami. Tymczasem, jak wynika t większości gminnych programów udziału w kon kursie, tylko niewielka licz ba gmin będzie w stanie skorzystać z wysokiej punk towej premii, jaka przewidziana została za kooperację. W wielu gminrtych programach bowiem, kooperacja została zaledwie odnotowana, Tylko w nielicznych znaleźć można przykłady konkretnych zadań w tej dziedzinie. Złożyło się na to wiele powodów. Najważniejszym jest jednak chyba nikła znajomość ogólnych zasad organizacji kooperacji. War to zatem tej sprawie poświęcić nieco więcej uwagi- Zasady kooperacji regulują w sposób pełny dwa dokumenty: wspólna u-chwała Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium Rządu z listopada 1972 roku w sprawie rozwoju państwowych gospodarstw rolnych, oraz Uchwała nr 279 Rady Ministrów z grudnia tegoż roku w sprawie kooperacji w rolnictwie. Oba te dokumenty stwierdzają, że do kooperacji w produkcji rolnej zobowiązane są wszystkie państwowe gospodarstwa dziedzinie popularyzacji postępu technicznego i wie dzy rolniczej. Przenosząc powyższe u-stalenia na język praktyki, należy rozumieć, iż każde państwowe przedsiębiorstwo rolne ma obowiązek szukać wśród rolników indywidualnych, w kółku rolniczym, czy kółkowym ośrodku rolnym partnera do współdziałania w wytwarzaniu surowców rolnych i ogrodniczych dla siebie i podległych sobie zakładów przehiysłu rolnego. W zamian za to, nege-er powinien swoim kooperantom udzielić jak najdalej idącej pomocy w u-zyskaniu specjalizacji w jednym wybranym kierunku produkcji, zapewnić do stawę odpowiedniego materiału siewnego i hodowlanego, pasz treściwych, udzielić pomocy warsztato wej i maszynowej, szczególnie przy pracach wymagających sprzętu specjalistycznego. Tak pojęta kooperacja jest na pewno korzystna dla obu stron, tym bardziej, że przepisy stwarzają kooperantom wiele dodatkowych udogodnień. Przewiduje się m. in. .że rolnicze organizacje spółdzielcze i kółka rolnicze prowadzące działalność kooperacyjną, korzystają z nie których uprawnień przysługujących państwowym gospodarstwom rolnym. M. in. zarówno rolnicy zrzeszeni jak i indywidualni, wykazujący się działalnością kooperacyjną — mogą korzystać ze specjalnych kredytów na inwestycją zapoznaniu się z przepisami. — Nie możemy podejmować dyskusji na temat kooperacji — stwierdzają dyrektorzy pegeerów — z każdym indywidualnym rolnikiem, który się do nas zgłosi. Sytuacja, w której jeden pegeerowski kombinat musiałby zawierać odrębne umowy z kilkudziesięcioma rolnikami jest w praktyce nie do przyjęcia. Nic możemy się aż tak rozdrabniać. A poza tym, kto będzie gwarantem wywiązania się . kilkudziesięciu drobnych kooperantów z podjętych wobec nas zobowiązań? Czy nie mając gwarancji na kocpe- racyjńą dostawę.....surowca, możemy jedynie w oparciu o obietnice rozbudowywać bazę przerobową, zawierać umowy z przyszłymi odbiorcami produktów - finalnych? I to jest niewątpliwie druga ważna przeszkoda w rozwoju kooperacji. Natomiast doskonałym kandydatem na kooperanta -jest np. zespół rolników specjalizujących ^się w jed nym kierunku produkcji, tylko że w naszym województwie działa dopiero 105 takich zespołów. Mamy zatem dylem al. Niewielkie i do tego jeszcze prowadzące rozdrobniona wielokierunkową działalność gospodarstwo chłopskie nie jest w stanie spełnić wymagań, jakie stawia się kooperantom. Z kolei rolnik decydujący się na specjalizację napotyka na wiele trudności, jakie nastręcza mu przebudowa gospodarstwa. Chciałby od razu otrzymać pomoc w przełamaniu tych trudności z przedsiębiorstwa, z którym chce w przyszłości kooperować. Wychodzi z założenia, że przedsiębiorstwu łatwiej jest zrobić ten pierwszy krok, nawet jeżeli kryje się za nim pewne ryzyko. Czeka. Znacznie- więcej możliwości na rozwinięcie od zaraz kooperacji z państwowymi gospodarstwami rolnymi mają ośrodki rolne kółek rolniczych. Ale i te możliwości nie są z reguły wykorzystywane, A poza tym ośrodków tych ' jest ieszćze stosunkowo mało. Z kolei to, co '.aktyw kółkowy nazywa kooperacją z rolnikami indywidualnymi, a mianowicie zawieranie. umów na dostawę jaj do wylęgarni w zamian za kurczęta jest bardziej działalnością usługową niż kooperacją. Stosunkowo najwięcej przykładów pozytywnie rozwijającej się kooperacji między poszczególnymi sek torami gospodarki rolnej znaleźć można w powiecie świdwińs&im. Również niedawne wspólne posiedzenie plenarne KP PZPR i BK ZSL w Świdwinie, wykazało, że sporo się tam w tej sprawie robi. Przedsiębiorstwem rolnym, które w tym powiecie ' wykazuje bodajże najwięcej inicjatywy, jest" Kombinat PGR w . Rąbinie. W ramach; kooperacji z miejscowymi rolnikami, którą rąbiński kombinat rozpoczął dwa lata temu — już . w roku ubiegłym gospodarstwa chłopskie skorzystały z różnego rodzaju usług wykonywanych pegeerowskim sprzętem specjalistycznym na łączną wartość 677 tys. zł. M. in. rolnikom, którzy dostarczają kombinatowi ziemniaki przemysłowe za pewni a się' nie tylko sadzeniaki, ale także w czasie zbioru ziemniaków cały transport. związany - z , dostawą. Obie strony są zadowolone. W bieżącym ro.kU' podobną umowę zawarto na buraki cukrowe do celów paszowych. Pe-geerowskie warsztaty-przyj mu ją do naprawy każdą ilość sprzętu chłopskiego za niższą ńiż: normalnie opłatą. Ubiegłej jesieni z możliwości wysuszenia w pegeerowskiej suszarni wszystkich swoich ziemniaków • przeznaczonych na paszę- skorzystało ' 130 rolników. ' W bieżącym roku rolnicy sprzedali kombinatowi 1400 warchlaków, 60 cieląt i 18 cielnych jałówek; Ale też kooperanci w nadchodzącej • kampanii żniwnej w1 pierwszej kolejności otrzymają pegee-rowska pomoc. Lista wzajemnych świadczeń jest znacznie dłuższa. Wydaje się więc, że dob ry przykład Rąbina należałoby jak najszybciej u-powszechnić. Jedna jaskółka bowiem jeszcze nie czyni 'wiosny. WIESŁAW WISNIEWSKJ SZÓSTA NAJLEPSZA Sześć raizy pod rząd wybierano go na przewodniczącego rady. Niewiele działaczy związkowych w województwie piastuje ten mandat tak długo. Ta funkcja, twierdzi Jan Pukalski, nauczyła go jednego: ważniejsza jest znajomość Iw.dzi niż przepisów i paragrafów. Stara się więc wszystkich, z ponad półtysięcznej załogi Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie znać osobiście. Dzień pracy rzadko zaczyna za biurkiem. Częściej początek dają wizyty w rozrzuconych po Koszalinie adeemach, w zakładzie remontowym, w obiektach, gdzie ekipy MZBM prowadzą remonty. Stąd bierze się jego wiedza o codziennych problemach w zakładzie, stąd doraźne interwencje. B.o najważniejsze są dla niego ludzkie i socjalne sprawy.. Zaraz na drugim miejscu- wymienia behapowskie, potem współzawodnictwo pracy. Choć przewodniczący traktuje swą funkcję jako zaszczyt wie, że nie- same blaski są z nią związane. Dawniej nieraz zdarzało się mu być w k nflikcie z dyrekcją, te-, raz stosunki się unormowały, ale narazić się łatwo Któregoś dnia, podczas swoich częstych rannych „obchodów" zauważył, że remont prowadzony jest niedbale, na bakier z przepisami behape. Zadzwonił po inspektora pracy, kazał zatrzymać roboty. Wkrótce potem, na tygodniowej odprawie z ust kierownika płynie skarga na przewodniczącego. Przeszkadza w pracy, zatrzymuje robotę, a tu plan ponagla. Szczęściem dyrektor wziął stronę Pukalskiego, wytłumaczył, że plan nie może być wykonywany kosztem życia i zdrowia pracowników. Ostatnia kadencja, w jego długiej karierze związkowego aktywisty jest — jak stwierdza — najlepsza. Sprawom socjalnym nadano właściwą rangę, stąd realizacja pracownicznych postulatów nabiera dobrego tempa. Niedawno np. oddano do użytku bufet zakładowy. Nie ma też zwjrkłych o tej porze roku kłopotów-ze skierowaniami na wczasy. Ośrodek w Mielnie, wprawdzie skromny, jest zawsze pełen gości. — Postawiliśmy tam pawilon, chcieliśmy urządzić świetlicę i... zrezygnowaliśmy. Okazało się, że znowu przybyło chętnych do korzystania z ośrodka. Musieliśmy budynek przedzielić ściankami, by urządzić dodatkowe pokoje mieszkalne, Świadczeniami socjalnymi zajmuje się obecnie w zakładzie służba pracownicza. Radzie odpadło wiele papierkowej i organizatorskiej roboty. Te najtrudniejsze, często bardzo delikatne ludzkie sprawy — zostały - W tej dziedzinie prowadzona od dłuższego czasu „profilaktyczna" działalność Pukalskiego daje o sobie znać, Parę lat. temu dyrekcja i rada miała do załatwienia rocznie około 70 skarg pracowniczych. W tym, do tej pory — zaledwie pięć. Gdy rada nie jest przeciążona biurokratycznymi sprawami więcej czasu znajduje na wcześniejszą ingerencję. Stara się likwidować źródła konfliktów. W porę wyjaśniać, pomóc — to zasada Pukalskiego. Jest on zdania, że gdy u pracownika rodzi się poczucie krzywdy, wtedy gorzej pracuje. Jeśli zatem w porę rozwikła się taką sprawę, korzyść, jest podwójna — zakładu i osoby zainteresowanej. A przecież często różne zatargi biorą się z drobnych przeoczeń. Troskliwy stosunek do pracowniczych problemów daje w rezultacie duże zaufanie załogi do przewodniczącego. Co znalazło m. in. wyraz w jego zwycięstwie w plebiscycie „Wzorowy pracownik — dobry kolega". Niedługo skończy się szósta kadencja Jana Pukalskiego w radzie zakładowej MZBM, Pod koniec roku kolejne wybory. Trzeba będzie wtedy rozliczyć się z wykonania programu przyjętego dwa lata temu. Sprawozdanie będzie bogatsze, niż by się można było spodziewać, program powiększono. o nowe pozycje. Choćby sprawa wolnych sobót. Początek jest dobry. W maju spędzono wolną sobotę na Górze Chełmskiej. Rada zorganizowała tam liczne imprezy sportowe. Gdyby deszcz nie przeszkodził, udałoby się znakomicie. Następny dzień wolny, w lipcu spędzi się inaczej — na dwudniowej wycieczce w okolicach Łeby, Potem trzeba będzie pomyśleć o biwakach i grzybobraniu. Organizacja czasu wolnego, to dla rady również ważna sprawa. EWA ŚWIETLIK NA ŚRODKOWYM WYBRZEŻU- Oto dwie foto reporterskie migawki z dwu — niejednakowej rangi — portów koszalińskiego wybrzeża. Na zdjęciu dolnym: Kołobrzeg — główny port morski w pasie środkowego wybrzeża Bałtyku. Dla licznych turystów i wczasowiczów zawsze jest tutaj coś godnego uwagi... Na zdjęciu obok: spokojny port rybacki w Dźwirzynie —zna nej już dobrze miejscowości wypoczynkowej. Zdjęcia: J. Patan i CAF — Kraszewski NfiUKJL I TECHNIKI Strsnc! b Cłes Koszaliński nr 182 PŁYWAJACE FABRYKI I W posiad&sJu polskich armatorów: DALMORU — Gdynia, GRYFA — Szczecin I ODRY — Świnoujście znajdują «ię obecnie statki, które są dalekomorskimi jednostkami pływającymi, wyposażonymi w nowoczesne zamrażalnie, urządzenia i maszyny do przerobu ryb bezpośrednio po iłowieniu. IDEA przerobu maksymalnej ilości surowca rybnego na statkach fabrykach jest u nas kon • kretnle realizowana. Ryba po złowieniu jest jak najszybciej zamrożona po przej ściu tzw. obróbki mechanicznej, Wymaga ona odpowie dnieli urządzeń i musi być szybko wykonana, ponieważ w tkankach mięśniowych ry by mogłyby zajść niepożąda ae przemiany mikrobiologiczne, Aby temu zapobiec, stosuje się szybkie schładza nie.ryb w specjalnych zbiór nikach * w ochłodzonej wodzie morskiej i za pomocą lodu łuskowego, produkowa nego na pokładzie statku z wody morskiej. Po sortowaniu, odgarleniu i odgłowie-aiu ryby, wypatroszeniu naj częściej jest ona zamrażana w całości. Filetowanie wymaga więk ązej. mechanizacji i jest już dużym postępem w stosunku do zamrażania tuszek. Najbardziej, jednak słusznym kierunkiem jest produ kowanie porcjowanych filetów mrożonych pakowanych w kartonowe pudełka — higieniczne i estetyczne. Takie filety — można już nabyć w sklepach — są bardzo ekonomiczne i łatwe do przyrządzenia w domu. Nie stety, mamy ich wciąż w sprzedaży zbyt mało. Fileto wanie ryb i porcjowanie po woduje jednak, że spora ilość surowca pozostaje w formie odpadów. Nowym kierunkiem w przetwórstwie jest obecnie wytwarzanie mrożonych farszów rybnych, dzięki którym wy korzystanie mięsa jest o 30—50 proc. wyższe. W Mor skim Instytucie Rybackim pracuje się nad wykorzysta niem otrzymanych farszów (m. in. do produkcji krokietów rybnych). Zagadnieniem wykorzystania farszów rybnych do produkcji innych artykułów spożywczych zajmują się u nas instytuty u-czelniane Politechniki Gdań skiej oraz Akademia Rolnicza w Szczecinie. W produk cji farszów rybnych, substy tutów śledzi solonych oraz mrożonych kóagulatów białkowych kryją się ogromne % NAJNOWSZE URZĄDZENIA DRUKARSKIE Warszawskie Zakłady Wklęsłodrukowe RSW ,,Prasa — Książka — Ruch" przygotowują około 80 proc. wszystkich kolorowych czasopism wydawanych w kraju Niedawno drukarni* ta otrzymała wiele najnowszych urząd zeń automatycznych. Barwne zdjęcia przygotowywane są do druku na elektronicznych urządzeniach, pozwalających na wierne odtworzenie barwy na papierze. Aparatura ta wyposażona jest w magnetyczną pamięć, służącą do przechowywania zapisanego obrazu tak jak w ampeksie telewizyjnym. Na zdjęciu: Witold Niemiec wykonuje reprodukcje drukarskie ze slajdów. Jest to jedyny aparat tego typu w krajach demokracji ludowej. GAF — Rozmysł© wic« KABEL 0 WŁAŚCIWOŚCIACH NADPRZEWODNICTWA Zakłady kablowe firmy Telefunken AEG, wspólnie z Innymi firmami zachodnioniemieckimi (Kabelmetal I Linde AG), Wyprodukowały pierwszy w świecie kabel oparty o wykorzystanie zjawiska nadprzewodnictwa, występującego w bardzo niskich temperaturach. Kabel jest w dziedzinie przesyłania energii pioni|rskq konstrukcja, która — jak się przewiduje — winna za parę lat wyprzeć kosztowne l powodujące duże ubytki* linie na/powtetczne. Płynem- chłodz.Cjcyrp, który pozwala ns utrzymywanie w przewodach stałej temperatury roboczej, bliskiej' zeru absolutnemu — jest ciekły hel. Skonstruowany przez Telefunkena i wypróbowany Jui przewód kablowy składa się z dwóch żył grubości, 25 cm, które przewodzą prąd stały o napięciu 200 tys. wolt i natężeniu 12 tys. amperów. Przewody stanowią wiązkę taśm ze stopu nio bowo-cynkowego w otoczce miedzianej. Elastyczne osłony i Izo i«ej« składają się z wielu warstw tworzyw sztucznych I papierów izolacyjnych w oplocie ze stali, chroniącej zewnętrzną część kabla przed mechanicznymi uszkodzeniami. Kabel, który nie daje żadnych strat na przesyłaniu energii (obecne linie wysokich napięć dają stratę od kilku do kilku Rastu procent), wytrzymał już w próbach w zakładzie doświadczalnym obciążenie prądem wysokiego napięcia o natężę niu 30 tys. amperów. Zdaniem ekspertów — mimo wysokich, kesztów — wprowadzenie tego typu przewodów przesyłowych, dzięki likwidacji strat związanych z przesyłaniem energii, zmniejszy znacznie zapotrzebowanie na nowe inwestycje ener getyczne, przynosząc w efekcie duie oszczędności na kosztach eksploatacji, paliwie itp. (Interpress) Transport w czasach faraonów TAJEMNICE KOLOSÓW MEMNONA Dwa olbrzymie posągi Memncma (mitycznego króla Etiopów, siostrzeńca Priama i syna bogini Eos — budowniczego licznych gmachów) wznoszące się w Uebach na zachodnim brzegu Nilu, pozostają nadal zagadką dla archeologów. Po pierwsze ze względu na rozmiary, po drugie —pa? gatunek budulca (domieszka kwarcytu), wreszcie technologię, jaką zastosowano dla przetran sportowania tak olbrzymich bloków i zbudo wania obu kolosów. Dzięki pracom dr. Hezira z wydziału antropologii w uniwersytecie kalifornijskim w San Francisco uchylony został rąbek tajem nicy otaczającej kolosy. Dokonano m. in, ich dokładnych pomiarów — i wiadomo, że jeden z posągów miał 271 m* objętości, co odpowiada masie 720 ton. Budulec pochodzi z kamieniołomów w Gebel el Ahmar, położonych w odległości kilku kilometrów na północ od Kairu. Uczeni — dr Pulman, Asaro i Bowman — doszli do tego wniosku po zbadaniu 110 próbek, które pobrali z sied miu różnych miejscowości. Stwierdzili, że tylko materiał z kamieniołomów w Gebel el Ahmar wykazuje dokładnie te cechy, jakie charakteryzują kwarcyty z kolosów Mernno na, to znaczy niewielka zawartość euro-plum i znaczna — żelaza. W jaki soosób można określi** skład antycznych kamieni? Fizycy zbadali ich skł?d metodą zwaną „aktywacją neutronowy". Polega ona na napromieniowaniu próbki w reaktorze nuklearnym, w wyniku czego niektóre jej elementy wydzielają promienie gamma. Pozwala to rozpoznać i obliczyć z dużą dokładnością proporcje składników próbki. Wystarczy wtedy porównać je z próbkami, pobranymi z posągu i z kamieniołomu. % " Pozostaje jeszcze odpowiedź na najbardziej pasjonujące laika pytanie: w jaki spośób transportowano olbrzymie bloki kamienia? Z podobnymi problemami zetknęli się uczeni usiłujący przenikać tajniki budowy piramid. Otóż sądzi się, że bloki przybyły na falach Nilu. Potwierdzenie tej hipotezy daje płaskorzeźba ze świątyni królowej Hatszepsut w Dar el Bakari, znajdująca sie w pobliżu kolosów Memnona. Przedstawia ona łódź unoszącą dwa 700-to-nowe obeliski. Ciągnie ją 27 barek rozmieszczonych w trzech równoległych rzędach. Każdą porusza 32 wioślarzy. Być może bloki do budowy kolosów Memnona transportowano w taki sposób, ale przy pomocy o wiele wiekszej ilości ludzi, na barkach i... droga lądową. Specjalne sanie, ciągnięte przez 3600 do 15000 ludzi przewiozły bloki skalne z kamie niołomów do Nilu. By je wznieść na cokoły — po przywiezieniu na miejsce budowy — trzeba było zbudować rampę długości 239 metrów. (Interpress) ił Zwierzęta „przechowalnię wirusów grypy Od kilku 191 w Instytucie We* terynarii i Węgierskiej Aka«> demii Nauk prowadzone są bada nia nad zależnością między epidemiami grypy u zwierząt i ludzi. Zjawiskami tymi uczeni zainteresowali się już w latach 1839—1892, kiedy to zaobserwowano zbieżność czasową zachoro wań na grypę u ludzi i koni. Badacze z Instytutu Weterynarii jako pierwsi na świecie wyizolo wali w latach 1959—1960 wirus A2 grypy (tzw. singapurski) k'ó ry poprzednio wywołał epidemię wśród ludzi. Odkryli oni w surowicy zwierząt antyciała, wytworzone przez ich organizmy. W okresie epidemii grypy w 1969 roku. wywołanej prze? wi rus tzw. hongkongski wykryli o ni również u świń przeciwciała wyprodukowane przez organizm zwierząt or?eciw zwalczaniu gry py. Przeprowadzone w wielu krajach z inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia badania w tym zakresie potwierdziły wyniki uzyskane przez uczonych węgierskich. Badania węgierskie wykazały, że tam, gdzie powstaje epi= demia grypy wśród ludzi, choru ją również świnie. Choć choroba u zwierząt m? lżejszy przebieg, ale notuje się u nich znacznie powolniejszy przyrost wagi (ws gę uboju wynoszącą 105—110 kg osiągają one nie w wieku 7 mie sięcy. ale w 3—4 miesiące później). Ustalono, że antyciała niszczą wirusy w ciągu 7—9 dni ale nie docierają one do pewnych miejsc w organizmie zwie rzęcia. U perliczek wykryto wi rus grypy w 90 dni po infekcji. Uczeni węgierscy, prowadzący badania nad wirusem grypy do swych eksperymentów używają przede wszystkim pewnej karłowatej odmiany świń; wirusy grypy, które atakują człowieka i antyciała wytwarzane w celu ich zwalczania wykryte zostały również u koni, psów, kotów, a także u drapieżników i ptactwa wodnego. ' Specjaliści przypuszczają. *9 winę za szerzenie się epidemii grypy na wielkich połaciach la dowych ponoszą ptaki przelotne, które w swym organizmie przenoszą wirusy na wielkie odległo ści. Wysuwana jest hipoteza, żo być może w organizmie zwierząt „przechowywane" sa wirusy grypy w okresach między epi demlami, które wybuchaja prze ciętnie co 10 tat. Być może prze bywajac. w takim ..ukryciu", wi rusy ulegają przemianom i po pewnym czasie pojawiają sie w nowej formie, przeciwko której organizm nie przygotował s^ste mu obronnego. ("PAP m następuje w ciągu sekund. Po II wojnie światowej statkom patrolowym przyszła z pomocą radiostacja. Ale I radar nie zawsze dostrzega niskie lodowce, ledwo u-noszące się nad powierzchnią wody. Obraz góry lodowej rozpływa się na ekranie i może wprowadzić w błąd na wet wytrawnych marynarzy. Statek ten był nowoczesnym lodołamaczem, przeznaczonym do pływania na wodach Dalekiej Północy, odpo wiadał wszystkim wymogom bezpieczeństwa na morzu. Tak jak „Titanic" wracał z pierwszego rejsu Kopenhaga — Grenlandia... Jak walczyć z tym zakonspirowanym wrogiem? Kut- Mimo rozwoju techniki wody słodkiej, jakim jest 1© dowiec. A jak likwidować same gó ry? Bombadowarnie z powie trza nie da.ie rezultatów, roz topienie lodu jest nierealne — 20 bomb termicznych zrzu conych na lodowiec zmniejszyłoby zaledwie o 25 proc. jego objętość. Zawiodły wszystkie sposoby propono- NIEBEZPIECZEŃSTWO TRWA SPRAWA ta zmobilizowała uczonych już kil kadziesiąt lat temu, mimo to co roku daje znać © sobie i zaprząta uwagę kapitanów statków żeglujących w zagrożonym rejonie. Oficjalnie zaczęła się od tragedii „Titanica", która stała się tematem powieści, fil mów, weszła* do historii świa tewej marynarki i do dziś wspominana jest ze zgrozą przez ludzi morza... Kiedy ten potężny statek wraz z ząłogą, pasażerami, obsługą, orkiestrą pogrążył się w fa lach oceanu po zderzeniu się z górą lodową — góra ta, nie poniósłszy uszczerbku, spokojnie odpłynęła w kierunku południowym. Głośna tragedia statku po ruszyła ówczesny świat i zmobilizowała naukowców I techników dó poszukiwania środków przeciwdziałania. Wówczas też — a działo się to przed _ I wojną światową — powstał międzynarodowy patrol lodowy, penetrujący niebezpieczną strefę (między 39 st.—49 st. szerokości północnej i 42 st.—60 st. długóś e\ zachodniej): począwszy od' pierwszych dni marca do końca lipca wachty trwają nieprzerwanie do dziś. Liczba lodowych gór zależy od zmian aktywności słonecz nej. W Międzynarodowym Hoku Geofizycznym (1957— —1958) pełno ich było na Atlantyku ponad 900 razy sy gnalizowały niebezpieczeństwo lodowe statki patrolowe... LODOWE Niektóre góry — o wadze dochodzącej do 1,5 min ton — unoszą się wysoko ponad poziom morza przy dobrej pogodzie można je zauważyć z odlegości 20 km. Oczywiście tak bywa w czasie pogo dy, jeśli natomiast na morzu panuje mgła — lodowe nie bezpieczeństwo potrafi ukazać się . nagle, tak że zetknię cie z nieostrożnym statkiem CHŁODNIE możliwości unowocześnienia naszej gospodarki żywnościo wej. Jadalne mączki rybne, w odróżnieniu od rybnych mą czek paszowych, nazywane są rybnym koncentratem białkowym.- Wieloletnie badania prowadzone w krajach dysponujących dużymi zasobami ryb u swoich wybrzeży były wspierane przez FAO. W kilku krajach zde cydowano się na budowę specjalnych fabryk. Niestety, po przeprowadzeniu prób w skali przemysłowej, produkcję zatrzymano, gdyż pró by laboratoryjne nie spraw dziły się w procesie przemysłowego wytwarzania. Liczne placówki naukowe na całym świecie kontynuują badania w celu udoskonalenia produkcji rybnego koncentratu białkowego. W naszych warunkach problem takiej produkcji jest drugo planowy. Natomiast w Mor skim Instytucie Rybackim prace koncentrują się na en zymatycznym soleniu makre li. Wyniki badań i doświad czeń doprowadziły do decy zji o podjęciu próbnej pro dukcji na skalę półtechnicz ną. Przewiduje się, że nowa metoda solenia enzymatycz nego przyspieszy rozwój pro dukcji substytutów śledzi solonych. (Interpress) minUiHiniiiiriiJ., Tak było w 1959 roku ze statkiem „Hans Hedtof", któ ry zetknął się z górą lodową i w ciągu paru godzin wysyłał w przestrzeń rozpa ezliwe „SOS". W godzinę po ostatnim wezwaniu kilka statków dopłynęło do miej sca katastrofy — i nie zna lazło śladu życia: morze pochłonęło wówczas około 100 osób, pasażerów i załogę „Hansa Hedtofta"# ry patrolu lodowego są zaopatrzone w echosondy, urzą dzenia radiolokacyjne, pozwalające ustalać na większą odległość obecność lodowej góry na podstawie odbicia echa fal ultradźwiękowych od jej podwodnej części. Są urządzenia stwierdzające na głe zmniejszanie się zasolenia morskiej wody oznaka zbliżania się do źródła wane przez uczonych. Na ri zie więc kapitanowie statków, wyprawiających się na wiosnę i latem w niebezpieczne rejony Atlantyku Pn., z niepokojem śledzą doniesie nia międzynarodowych patro li lodowych. Z powietrza fo tografują je i przesyłają mel dunki sztuczne satelity. Źródłem gór lodowych jest Grenlandia, Od jej lodowców odrywają się wielkie Przeciw schorzeniom tarczycy Schorzenia tarczycy powodowa ń«f niedoborem jodu w organizmie — były w minionych latach nagminne u mieszkańców gór. Ludność zapadała na chorobę tarczycy uzewnętrzniającą się występowaniem tzw. wola, utrudniającego oddychanie i powodującego inne uboczne skutki u chorych. W ostatnich latach, dzięki współpracy służby zdrowia z przemysłem folnym, udało się wprowadzić powszechnie do kon sumpcji sól jodowaną. Jej zastosowanie ograniczyło zakrefl chorób tarczycy. W ten sposób przemysł solny przyczynił się do podniesienia zdrowotności u mieszkańców Podkarpacia, co jest godnym przykładem do naśladownictwa również i w innych dziedzinach przemysłowej produkcji środków żywności, pokrywających niedobory niektórych ważnych dla zdrowia i kondycji crł'-*»-:e-ka mikroelementów. (PAP) bryły f z morskimi prądami wypływają na cceari, dryfując w południowym kierunku; tą drogą przedostają się na zagrożone rejony Oceanu Atlantyckiego. Niektóre z nich potrafią pływać w ciągu paru lat, pokonując odle głość rzędu kilku tysięcy ki lometrów. Zdarzyło się, że lodowa góra dopłynęła aż do Florydy! Co roku w rejonie Grenlandii rodzi się kilkanaście tysięcy lodowych gór. Ten potężny rezerwat naturalny czystego lodu mógłby zażegnać grożący ludzkości deficyt wody. Powstał więc pro jekt wykorzystania go przez podciąganie lodowych gór w odpowiednie miejsce wodnymi szlakami, tak by można było je wykorzystać właśnie jako źródło wody pitnej (te go typu projekt opracowują m. in. uczeni japońscy). O-kreśleniem wielkości tych naturalnych rezerw wodnych zajęły się obecnie ekspedycje polarne, prowadzące naukowy zwiad w rejonie wyspy lodów, (Interpress) Chs Kószalinskt nr 18ź SPORT $t!W90 7 REFLEKSJE PO II-LIGOWEJ BATALII Dwa oblicza Gwardii W CIENIU przygotowań do X Piłkarskich Mistrzostw Świata, meczów kontrolnych reprezentacji Polski i jej wyjazdu do Federalnej Republiki Niemiec, zakończyły się rozgrywki o mistrzostwo II ligi. Rozstrzygnięcia zapadły. Znamy mistrzów obu grup oraz „spad-kowiczów", no i, oczywiście, końcową lokatę koszalińskiej Gwardii w tegorocznych rozgrywkach. Pozycja naszych piłkarzy i zademonstrowany przez nich poziom i styl, w jakim zakończyli mistrzowską batalię najbardziej interesuje sympatyków piłki nożnej w województwie. Kiedy przed niespełna rokiem nastąpiła reorganizacja rozgrywek piłkarskich, w wyniku której kaszaliń-gka Gwardia znalazła się szczęśliwym zbiegiem okoliczności w szeregach II-ligow ców — nikt wówczas nie wróżył naszym piłkarzom powodzenia w tej klasie. Większość widziała w nich dostarczycieli punktów, stawiając gwardzistów na stra conych pozycjach. Również koszalińscy kibice — jeszcze przed rozpoczęciem mistrzowskiej batalii —- zaczęli w gronie awansowanych Il-li-gowców szukać gorączkowo zespołów, z którymi Gwardia mogłaby zdobyć punkty. Wśród pokonanych najczęściej wymieniane b;rły zespoły białostockiego Włókniarza, Avii Świdnik, olsztyńskiego Stomilu, Warty Poznań, Bałtyku Gdynia. Na tomiast pokonanie Arki, Sto ezniowca, Hutnika, Zawiszy, Lechii czy Widzewa wydawało się kibicom niemożliwe. Rzeczywistość zaprzeczyła tym przewidywaniom. Porzekadło, że piłka jest o-krągła, znalazło pełne uzasadnienie w występach drużyny koszalińskiej. Wszyscy pamiętamy wprawdzie nieudany debiut w Gdańsku w meczu z Lechią, lecz już od następnego meczu, z Lu-blinanką, zaczął się marsz koszalinian w górę tabeli. „Nie było mocnych" na piłkarzy Gwardii w Koszalinie. Tu degradowani byli w I rundzie rozgrywek aktualni liderzy. W prasie sportowej było głośno o Koszalinie i jego II-ligowcach. Gwardia stała się rewelacją mistrzowskiej batalii. Przez długi czas była wiceliderem rozgrywek, a przez tydzień dzierżyła nawet fotel lidera. Rundę jesienną zakończyli koszalinianie w ścisłej czołówce najlepszych pięciu zespołów, w doborowym towarzystwie Lechii, Motoru, Arki i Widzewa. W 15 meczach Gwardia odniosła 7 zwycięstw, S razy zremiso- wała, a 5 razy zeszła z boiska pokonana. W sumie zdobyła 17 punktów, mając korzystny bilans bramkowy (13—11). Plasując się na 5. miejscu — od iidera dzieliło ją tylko 5 pkt., a od zajmującego drugie miejsce Motoru — tylko 3 pkt. Inauguracyjny mecz w rundzie wiosennej z Lechią bardziej zaostrzył apetyty kibiców. Lider rozgrywek, przez wielu kreowany już na mistrza grupy północnej, po meczu w Koszalinie i porażce z Gwardią, stracił tytuł przodownika, a gwardzistów do nowego lidera rozgrywek — Motoru — dzie liły tylko 3 pkt. Kolejne występy gwardzi stów nie potwierdziły zasygnalizowanej w meczu z Le chią dobrej formy naszych piłkarzy. W gwardyjskim mechanizmie, tak dobrym jesienią, coś zaczęło się psuć, jak gdyby ktoś w tryby maszyny zaczął sypać piasek. Zaczęły się niepowodzenia nie tylko w me^ czach wyjazdowych, lecz także na własnym boisku. Szanse na czołową lokatę zaczęły maleć. Rosła przewaga punktowa prowadzących w tabeli zespołów nad drużyną koszalińską. Pod ko niec mistrzostw doszło nawet "do takiej sytuacji, że koszalinianie znaleźli się w strefie drużyn zagrożonych degradacją. Na szczęście wy grana z Włókniarzem w Koszalinie sprolongowała pobyt koszalinian w szeregach tej klasy. Warto nadmienić, te małą cegiełkę do tytułu mistrzowskiego Arki dołożyli piłkarze Gwardii, którzy remisując u siebie z aktualnym liderem — Motorem — pozbawili go przodownictwa w rozgrywkach (którego też podobnie jak Lechia, już nie odzyskał) torując drogę do mistrzostwa zespołowi Arki. Dziś można powiedzieć, że drużyna Gwardii była w Ko szalinie groźna dla liderów. Zwycięstwa nad przodownikami przyniosły sporo splendoru piłkarzom koszalińskim. W ostatecznym rozrachunku okazało się, że efektownie zdobyte punkty z najlepszymi nie gwarantują bezpiecznego miejsca w lidze, zwłaszcza kiedy prze grywa się ze znacznie słabszymi przeciwnikami i traci punkty na własnym boisku. Obniżenie lotów gwardzistów w rundzie wiosennej najlepiej ilustrują liczby. W 15 meczach koszalinianie zdobyli zaledwie 11 pkt. Cha rakterystyczne, że w tej rundzie mistrzostw nie zdobyli ani jednego punktu w meczach wyjazdowych, a co gorsze — stracili 5 pkt w Koszalinie, remisując z Bałtykiem, Wartą, Motorem oraz ulegając Widzewowi. W sumie na osiem spotkań rozegranych w Koszalinie, tyl ko cztery rozstrzygnęli na swoją korzyść (z Lechią, Arkonią, Zawiszą i Włókniarzem). Niekorzystny o-kazał się też końcowy bilans bramkowy 24—26. Gwar dziści zdobyli w wiosennej rundzie tylko 11 bramek, a stracili aż 15. Gdzie tkwią przyczyny końcowych niepowodzeń? Wydaje się, że 233-01. «*** ted. «• Hi-tt. *r«e teki red. • 2$i«39 Otietyi *ar-łyine~Spełę«ta» - łlwil, Eknne-mi«n> - 143-31. *oln> - 24j~», Miej#kf, - Meeitet* *M m 2*^37. Spertewy 13'-40 ł I4*p-«* (włe»e'e<*). «.*«' neiet t Ctyt#lntktnrU . 253-OS (er defcełe necne