ORGAN KOMITETU WOJEWODZKIEGO PZPR W KOSZALINIE Odznaczenia w CRZZ WARSZAWA (PAP). Wczoraj w Centralnej Radzie Związków Zawodowych w Warszawie 95 osobom wręczono wysokie odznaczenia państwowe, przyznane przez Radę Państwa za wybitne aUTRO Leszek Figas WIELKA GRA — Swr.jg wiarę w zespól o-*>isram na wielu przesłankach. 3 nam trenera Górskiego nie tylko z wymiany trenerskich doświadczeń i oficjalnych spotkań To bardzo dobry fachowiec, umie doskonale or&- osiągnięcia w tworzeniu i wdrażaniu do praktyki postępu naukowo-technicznego. Wyróżniający się wynalazcy i racjonalizatorzy o-trzymali Ordery Sztandaru Pracy II tflasy. Krzyże Oficerskie i kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyże Zasługi. wadzić zespół, a jego asystent Gmoch zapewne szczegółowo rozpracował umiejętności i mankamenty piłkarzy Argentyny. Stefania Zajkowska PIĘTNASTY, JUBILEUSZOWY My. Polacy, mamy to do siebie, że umiemy się mobilizować tylko w chwilach zagrożeń A ponieważ festiwale takiego zagrożenia nie stwa-rzaja.... M1NIHOROSKOP 2849 fcmtfiw w tym P 3 syreny 505 P ursus 0-330 H 2 telewizory rubin 707p DLA UCZESTNIKÓW III LOTERII FUNTOWEJ „Głosu Kąszaltńskieąo" pod patronatem MłPK FJN ROK XXII Nr 166 (7028) SOBOTA, 15 CZERWCA 1974 r. AB CENA 1 zł Na zdjęciu obok: występ kwartetu wokalnego z Sano ka (woj. rzeszowskie) CAF — Gawafkiewicz — telefot® PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE 5IC * Zaszczyt, jaki w tym roku przypadł Kołobrzegowi, od wielu tygodni przyśpiesza rytm życia miasta. Przygotowania do przyjęcia gości i godnego zaprezentowania dorobku koszalińskiego wy brzeża wchodzą w fazę decydującą. Równo za ty dzień, w Kołobrzegu swoje święto obchodzić będą ludzie morza z całego kraju. Przygotowania do Dni Morza prowadzone są w Oparciu o ścisły harmonogram opracowany przez Komitet Organizacyjny, któremu przewodniczy dyrektor ,,Barki" poseł na Sejm — Jan Szymański. Prace idą, jak to się potocznie mówi — pełną parą. Większość' przedsięwzięć już zrealizowano. Przygotowania do uroczystości widać w mieście dosłownie na każdym kro ku. Ale szczególne nasilenie prac ma miejsce w tych rejonach miasta, gdzie odbędą się oficjalne uroczy stości z okazji święta morza. Odwiedziłam kilka z nich. Wszędzie ogromny ruch, atmosfera pełnego zaangażowania. Kołobrze-żanie znani z patriotyzmu lokalnego chcą godnie pod jąć obecnych na uroczystościach gości. Nic żałują wysiłku, by wszystko przy gotować na przysłowiowy medal. W zachodniej dzielnicy miasta, wśród drzew nadmorskiego parku jaśnieje ' świeżością elewacji kompleks budynków. Technikum Rybołówstwa Morskiego. W czasie Dni Morza odbędzie się tu ceremonia przekazania tego pięknego obiektu do użytku. Szkoła otrzyma sztandar ufundowany przez „Barkę". Wręczać go będą absolwenci szkół morskich w kraju — dziś znani dzia łącze i organizatorzy gospodarki morskiej. W skład kompleksu wchodzi budynek szkolny z salą gimnastyczną, internat oraz zespół warsztatów szkolnych. W towarzystwie dyrekto ra Kombinaty Budowlanego. Ryszarda Krupskiego i kierownika budowy, Tadeusza Karcza zwiedzam poszczególne budynki. Wszę dzie wre gorączkowa praca. W reprezentacyjnym holu szkoły, wyłożonym boazerią i ozdobionym ściennymi malowidłami art. pl. Łucji Końko, spotykamy uczniów TRM. Razem ze swoją profesorką, Danu tą Moskwą sprzątają klasy i korytarze. Ireneusz Wielgus, Andrzej Trojanowski, Janusz Tarasewicz, Krzysztof Staniewicz i Sta nisław Sobczak zgodnie twierdzą, że pracują z o-gromnym zapałem. Szykują przecież swoją szkołę, na którą . tyle lat czekali. W budynku warsztatów szkolnych spotykamy inną grupę uczniów TRM. Wcią gają do jednej z sal o-gromną obrabiarkę. Pomagają sobie, w pracy rytmicznymi okrzykami — heeej, rup. Warsztaty Technikum będą świetnie wyposażone — nowocześnie i wszechstronnie. Wiele urządzeń jest już zamontowanych, a w ich sprowadzeniu pomagał Kombinat. (dokończenie na str. 5) Przewodniczący Rady Państwa przyjął kierownictwo SFMD Spotkanie w Belwederze WARSZAWA (PAP). Przewodniczący Rady Państwa Hen ryk Jabłoński przyjął wczoraj w Belwederze kilkudziesięcioosobową delegację młodzieży — uczestników posiedzenia Komitetu Wykonawczego Światowej Federacji Młodzieży Demokratycznej, W spotkaniu wzięli udział przewodniczący SFMD — Piętro Lappicirella i sekretarz generalny tej organizacji Alain Therouse. Goście poinformowali przewodniczącego Rady Państwa o wynikach zakończonego w czwartek w Warszawie posiedzenia Komitetu Wykonawczego SFMD, na którym omawiano aktualne problemy pracy Federacji oraz sprawy przygotowania obrad IX Zgromadzenia ŚFMD, które odbędzie się w połowie listopada br. w Warnie. Problemy zakładowej działalności socjalnej WARSZAWA (PAP). W Chylicach k/Warszawy rozpo częła się dwudniowa konfe rencja naukowa na' temat kierunków rozwojowych i problemów zakładowej działalności socjalnej. W konferencji zorganizowanej przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych biorą u-dział wybitni teoretycy i praktycy polityki socjalnej, przedstawiciele kierownictw szeregu resortów i organizacji społecznych. Celem tej wymiany poglądów jest pró ba określenia kierunków u-nowocześnienia zakładowej działalności socjalnej i bud- żetowej, efektywnego ekono micznie i celowego społecznie wykorzystania ogromnych nakładów przeznaczonych na ten cel; w br. wyniosą one 34,3 mld zł. Już w pierwszych wypowiedziach na konferencji wy łoniły się ważne problemy, np. jak przezwyciężyć bariery zamkniętych drzwi w ośrodkach zakładowych bez ograniczania interesu załogi, lub jak powiązać przyszłą działalność inwestycyjna zakładów w sprawach socjalnych z planem przestrzennego zagospodarowania Kraju, ZIELONA GÓRA (PAP). Koncertem laureatów zakończył sie wczorai w zielonoaór skim amfiteatrze X Festiwal Piosenki Radzieckiej, W koncercie wzięli udział nie tylko najlepsi teaoroczni wykonawcy radzieckiei piosenki, lec? również laureaci ooprzed nich festiwali, Wytopili że zwycięzcy zoraonizowane-qo w czasie niedawnych Dni Kultury Polskie! w ZSRR Festiwalu Polskiej Piosenki. * Wczoraj w Zielone! Horze rozpoczęła się tedna z naibardziei interesuiacych imore7 towarzyszących X Festiwalowi Piosenki Racłziec-kiei — Dni literatur Radzieckiej W o^oa romie Dni przewidziano sympozjum z udziałem deleqacj! pisarzy radzieckich i polskich oraz tłumaczy literatury radzieckiej, a także spotkania twórców z czytelnikami. Ostatnie akordy Festiwalu Piosenki Radzieckiej Głos Koszaliński nr 166 + PRZEWODNICZĄCY Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Nikołaj Podgorny, przemawiał na spotkaniu * wyborcami, które odbyło się w Teafrze Wielkim w Moskwie. Omówił on m. In. działalność Rady Najwyższej ZSRR oraz główne kierunki radzieckiej polityki zagranicznej.. * W NAJBLIŻSZĄ NIEDZIELĘ w ZSRR odbędą się wybory powszechne. Ważnym akcentem poprzedzającym to doniosłe wydarzenie w życiu politycznym Związku Radzieckiego było wczorajsze spotkanie sekretarza generalnego KC KPZR, Leonida Breżniewa -z mieszkańcami Baumańskiego Okręgu Wyborczego Moskwy. . * W SALI REDUTOWEJ Pałacu Hofburg w Wiedniu odbyło się dziś 38. posiedzenie plenarne delegacji 19 państw, biorących vdział w rokowaniach na temat redukcji zbrojeń i sil zbrojnych * Europie środkowej. * BRYTYJSKI minister spraw zagranicznych James Callaghan oświadczył w Londynie, że W, Brytania uczyni wszystko co w jej mocy, aby doprowadzić do pomyślnego zakończenia KBWE i rozmów o redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie. * W KIJOWIE odbyła się XII narada komitetów krajów socjalistycznych ds. UNESCO, w czasie której omawiano problemy przygotowań do XVIII sesji generalnej konferencji UNESCO. W naradzie wzięły udział delegacje Białorusi, Bułgarii, Czechosłowacji, Kuby, Mongolii, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i ZSRR. W TELEGRAFICZNYM * W /.WIĄZKI RADZIECKIM wystrzelono sztucznego satelitę ziemi z . serii „KOSMOS", oznaczonego numerem 659. Lot odbywa się bez zakłóceń. * SEKRETARZ GENERALNY ONZ, Kurt Waldbeim wyraził nadzieję, że wkrótce dojdzie do spotkania portugalskiego ministra spraw zagranicznych Mario Soaresa z przedstawicielami Organizacji Jedności Afrykańskiej. Przypuszcza się. że spotkanie takie nastąpi jeszcze w końcu obecnego tygodnia w Mogadiszu (stolica Somalii). * EGIPSKI dziennik „Al-Gumhurija" poinformował, że w sobotę przybędzie do Kairu prezydent Algierii, Huari Bumedien. Spotka się on z prezydentem Egiptu, Anwarem Sadatem. * W TULUZIE (Francja) zakończył się XII Kongres Centrali Związkowej — Powszechnej Konfederacji Pracy — „Force Ouvriere". W obradach uczestniczyło 1500 delegatów reprezentujących ok. 850 tys. związkowców. Poprzedni kongres „Force Ouvriere" odbył się w 1971 r, * JAPONIA zawarła układ handlowy s LRB, prsyznająey Bułgarii kredyt eksportowy w sumie stu milionów dolarów. W ramach kredytu Japonia ma dostarczyć Bułgarii urządzeń prze* myślowych które służyć będą przede wszystkim do rozbudowy przemysłu stalowego i petrochemicznego. * WEDŁUG INFORMACJI z kół oficjalnych prezydent Argentyny, Juan 1'eron. nie przyjął zbiorowej dymisji swego gabinetu, która miała na celu ułatwienie mu reorganizacji rządu i ®-zdrowienie sytuacji w kraju. * W MUZEUM im. Puszkina w Moskwie zostanie wystawiony słynny obraz I.eonadra da Vinci. Gioconda. Obraz był ostatnio wystawiany w Japonii. W Moskwie zostanie on umieszczony w szklanej gablocie wewnątrz której będzie utrzymywana stal* temperatura 20 stopni i stała wilgotność. * ANGIELSKO-FRANCUSKI ponaddżwiękowy samolot pasażerski „Concorde" wylądował w bostońskim porcie lotniczym „Logan". Lot nad Atlantykiem trwał 3 godziny tj. o 5 godzin krócej niż przelot innych samolotów pasażerskich. Szybkość „Concorde" wynosiła 2.330 km na godzinę. * W OSTATNICH DNIACH spadły w różnych rejonach Rumunii duże deszcze, po których wiele rzek wystąpiło z brzegów i spowodowało szkody Opublikowany komunikat stwierdza, że oprócz strat w rolnictwie zaerrożone zostały niektóre zakłady przemysłowe. W pracach zapobiegających dalszym stratom i zniszczeniom uczestniczy wojsko. Inauguracja Tygodni Polskich w Bremie BONN (PAP). Po otwarciu niedawno , Tygodnia Polskie go w Duisburgu, podobna impreza rozpoczęła się wczo raj w Bremie. W "uroczysto ś'ci otwarcia „tygodni", które trwać będą do *7 lipca- br. wziął udział prezydent sena tu, nadburmistrz Bremy Hans Koschnick oraz amba sador PRL Wacław Piątków ski. Po oficjalnej maugura cji Tygodni Polskich odbyło się uroczyste otwarcie wielu wystaw, w tym wy sta wy „Polska 74", ukazującej dorobek gospodarczy Polski pudowej w jubileuszowym roku 30-lecia. Nasza prezenta cja w Bremie jest wyjątko- wo szeroka. Oprócz 8 wystaw, w tym specjalnej wystawy „Oświęcim", publiczność Bremy będzie miała o-kazję wysłuchać koncertów Filharmonii- Narodowej, Ha liny Czerny-Stefańskiejj o-bejrzeć balet Opery Poznańskiej i innych polskich artystów. Seminaria na temat stosunków Polska — RFN przegląd polskich filmów, spotkania z udziałem polskich sportowców, dyskusje > naukowców, profesorów wyż szych uczelńij nauczycieli, przedstawicieli związków za wodowych uzupełniają program Tygodni. Wojsko przejęło władzę w iemesiie Północnym LONDYN, PARYŻ (PAP). Siły zbrojne dokonały w Jemenie, Północnym (Jemeńska Republika Arabska) zamachu stanu. Utworzona została Rada Dowództwa, w któ-rej skład weszło 7 przedstawicieli • armii i sił bezpieczeństwa. Przewodniczący Republikańskiej Rady Prezydenckiej, Ąbd Ar-R§hmaą4rja^|Jrt.ęrYęw9dnię?ąęys' Rady .Kon < Bultatywrfej, Haśari AfvAhmar zoątalŁ zdymisjonowani. ... . ........ ; W opUbirkowsTiym" oś Via d czeniu przywódcy zamachu stanu podali, że dymispa ta została .padyktówana „rozbieżnością w poglądach,- pro wadząca do ehaosu, nieefek ; tywności w sprawowaniu władcy i korupcji w urzędach państwowych". Siły zbrojne — głosi oświadczenie — postanowiły przywró cić porządek i stabilizację w. kraju, bronić zdobyczy narodowych aż do czasu zakoń czenia kryzysu politycznego. W całym kraju wprowa dzono godzinę policyjną. Zamknięto 'wszyśtkfe' lotni-' ...ska. ' Na czele-rady stanął puł-' kownik Ibrahim Al-Hame-' d.y,' który zajmował .dotychczas stanowisko zastępcy na czelnego dowódcy sił zbrojnych Jemenu Północnego. Radio SANA opublikowało ' komunikat,' który stwier-' clza, że ntfwe władze będą przestrzegać wszystkich u-kładów międzynarodowych zawartych przez Jemen Północny i umacniać więzy z sąsiednimi państwami arabskimi. Trujący gaz nad Oklahomą NOWY JORK (PAP). W pobliżu miasta Moore w 'sta ' nie Oklahoma wykoleił się pociąg, w składzie którego było kilka cystern z gazem trującym. W jednej z cystern nastąpiło pęknięcie po włoki, przez którą zaczął wydostawać się na zewnątrz "gaz. Trujące opary zóstały przeniesiońe przez wiatr nad dzielnice mieszkalne miasta Moore. Ok. 9 tys. osób mu- siało opuścić twoje domostwa, a 125 osób ze stwierdzeniem zatrucia umieszczono w szpitalu. Specjalny wojskowy oddział służby chemicznej ma zneutralizować trujące opary, które zaczęły przemiesz czać się w kierunku sąsiedniego miasta Norman. "Rów 'niez i tam ewakuowano lud ność. Nowa ofiara krwawych wydarzeń w Belfaście LONDYN (PAP). W noey z czwartku na piątek w katolickiej dzielnicy Belfastu, Falls, Road jeden z terrorystów jadąc samochodem zastrzelił przechodnia. Jest to 1034 śmiertelna ofiara krwa wych wydarzeń w Irlandii Północnej, trwających od sierpnia 1969 r. W dniu 12 czerwca 1974 roku zmarł , po ciężkiej chorobie Jan Wabik JługolftiM pracownik Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego w Koszalinie. Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają DYREKCJA, KZ PZPR. RADA ZAKŁADOWA. RADA ROBOTNICZA i WSPOfcPRACOWNICY KPB Pogrzeb odbędzie się dnia 15 czerwca 1974 r., o godz. 13 na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. :V ' mm Trwają obrady 0JA W Lizbonie (Portugalia), odbyła się manifestacja mieszkań ców miasta w hołdzie dla zamordowanego przez faszystowska policję po!itycznq (PIDE) przywódcy sił narodowowyzwoleń czych Mozambiku Amilcara Cabrala. Na zdjęciu: uczestnicy manifestacji z transparentami na ulicach miasta. CAF — Unifax Depesza przywódców radzieckich MAGADISZU, MOSKWA, KAIR (PAP). Xl konferencja przywódców państw a-frykańskich, zrzeszonych w Organizacji .Jedności Afrykańskiej kontynuuje obrady. Na ręce przewodniczącego sesji OJA nadeszły telegramy z pozdrowieniami od szefów państw. Pozdrowienia przesłali przewodniczący Prezydium Rady Najwyż szej ZSRR N. Podgorny i premier A. Kosygin. Stwierdzają oni, że Związek Radziecki, który był i-niejatorem przyjęcia historycznej deklaracji ONTZ o zapewnieniu niepodległości krajom kolonialnym — opowiada się za pełnym jej urzeczywistnieniem i udziela wszechstronnej pomocy narodom walczącym o wyzwolenie narodowe i społeczne. Wokdt kryzysu .rzędowego we Włoszech Prezydent G. Leone nie przyjął dymisji rządu RZYM (PAP). Prezydent Włoch Giovanni Leone od rzucił dymisję trójpartyjne-go rządu koalicyjnego, kierowanego przez Mariano Ru mora. Decyzję taką podjął on po trzydniowych konsultacjach z przywódcami partii politycznych. Opublikowany w Rzymie komunikat oficjał ny głosi, że prezydent nie zgadza się na dymisję rządu z uwagi na powagę sytuacji gospodarczej i konieczność podjęcia inicjatyw ekonomicznych. Giovanni Leone wez wał rząd Mariano Rumora do podjęcia dla dobra kraju wysiłków, które zlikwidowałyby rozbieżności między par tiami koalicji rządzącej na temat sposobu rozwiązania kryzysu ekonomicznego. Protest hutników amerykańskich NOWY JORK (PAP). Związek Zawodowy Hutników AmerykaA skich na wiecu w mieście Phoe nix w stanie Arizona przyjął re zolucję protestującą przeciwko likwidowaniu przez chilijską juntę wojskową swobód demokratycznych. Autorzy rezolucji potępiają obalenie rządu Sal vadora Allende, masowe ror**rze liwania jego zwolenników, wtrą carrie do więzień działaczy związkowych Chile. Po wizycie prezydenta R. Nbcona w Egipcie Wspólny komunikat egipsko-anterykański KAIR (PAP). Wczoraj opublikowano wspólny komunikat egipsko-amerykański, który podkreśla, że pokój i po-gtęp na Bliskim Wschodzie są istotne dla zapewnienia trwałego pokoju na całym świecie. Pokój na Bliskim Wschodzie — głosi m. in. komunikat — powinien się opierać na pełnym wykonaniu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 242 z 22 listopada 1967 r. Powinien on uwzględniać słuszne interesy wszystkich narodów na Bliskim Wschodzie, w tym narodu palestyńskiego oraz prawo do egzystencji wszystkich państw tego regionu. Jeśli chodzi o stosunki dwustronne, komunikat egip sko-amerykański stwierdza, że Stany Zjednoczone dopo-mogą Egiptowi w budowie centrum nuklearnego dla celów pokojowych i sprzedadzą temu krajowi reaktory atomowe dla elektrowni, którą Egipt będzie mógł u- ruchomić w 1980 roku. • Wczoraj przed południem prezydenci USA i Egiptu kontynuowali rozmowy. W godzinach południowych pre zydent Nixon opuścił Egipt i udał się z wizytą oficjalną do Arabii Saudyjskiej. Przedwczoraj wieczorem prezydent USA — Nixon wydał w Aleksandrii bankiet na cześć Sadata. W czasie bankietu Nixon poinformował, że pod koniec br. prezydent Egiptu złoży w USA wizytę oficjalną. Nixon dodał, że szczegółów tej wizyty na razie nie ustalono. Prezydent Sadat ma się zatrzymać nie tylko w Waszyngtonie ale także odwiedzić kilka innych miast amerykańskich. Wzgórza Golan Zakończenie pierwszef fazy rozdzielenia wojsk KAIR (PAP), Wczoraj rano wojska Izraelskie zaczęły wycofywać się x południowo-wschodniego sektora Wzgórz Golan, zajętego w czasie październikowych działań bojowych. Obszar o powierzchni około 60 kilometrów kwadratowych prze jęły siły obserwacyjne ONZ, aby przekazać go dziś władzom syryjskim. „Studniówka" rzędu H. Wilsona POPULARNOŚĆ I TRUDNOŚCI LONDYN (PAP). Wyniki ankiety opubli kowanej wczoraj przez londyński „Times" wykazują, że rząd premiera Wilsona zyskał stosunkowo wysoką popularność, Wediug danych Ośrodka Badań Opinii Publicznej, 46 procent wyborców wykazuje inten cje poparcia Partii Pracy w ewentualnym głosowaniu powszechnym, podczas gdy na opozycyjną Partię Konserwatywną sta wia tylko 34 procent, na Partię Liberalną — 18 procent, a na inne partie polityczne — 2 procent. 57 procent osób ankieto wanych uwaia, że rząd robi „dobrą robo tę", natomiast bardzo krytycznie oceniana jest Partia Konserwatywna. Sondaż za wiera negatywną ocenę kierownictwa par tif, przy czym 64 procent osób ankietowanych sugeruje, że były premier Edward Heath powinien ustąpić pozycję lidera in nemu politykowi. Ankieta opublikowana w sto pierwszym dniu urzędowania obecnego gabinetu daje premierowi Wilsonowi niewątpliwe powody do zadowolenia. Jednakże wyniki ankiety nie mogą przesłonić faktu, że ga binet Partii Pracy, nie mając większości w łzbie Gmin, znajduje się w bardzo niewy godnej i delikatnej sytuacji. Nad rządem ciąży trudna sytuacja ekonomiczna kraju. Podane przez piątkową prasę dane na temat handlu zagranicznego wskazują kolejny rekordowy deficyt obrotów, w wysokości 481 milionów funtów szterlin-gów, Zapowiada się roczny deficyt rzędu 4,5 miliarda funtów szterlingów, a więc na skalę, która jeszcze dwa lata *emu uznana byłaby za czysty wymysł. Drugi zasadniczy kłopot — to inflacja Obecne tempo inflacyjne w granicach 15—20 procent traktuje się jako poważną groźbę dla brytyjskiego poziomu życia. W impasie znajduje sie polityka irlandzka. Sytuacja w Ulsterze jest bardzo da leka do całkowitego wyjaśnienia. W polityce wewnetrznej podstawą rzą dowej polityki jest „kontakt socjalny" ze związkami zawodowymi. Obie strony, jak na razie, respektują istniejący układ Na tomiast wielki biznes zaczął atakować rządowe plany rozszerzenia nacjonalizacji i państwowej ingerencji w gospodarce. Ta krytyka znajduje przychylne przyjęcie w kołach opozycji politycznej i zapowiada rządowi mniejszościowemu trudna momen ty w parlamencie. Głos Koszaliński nr 166 MAGAZYN Strona 3 RFN pokoncła Chile 1:0 Wczoraj, w drugim dniu X Piłkarskich Mistrzostw Świata, rozgrywanych w Re publice Federalnej Niemiec odbyły się trzy spotkania, w tym dwa w grupie I i jedno w grupie II. Gospodarze mi strzostw, reprezentacja RFN zmierzyła się w Berlinie Za chodnim z drużyną Chile. Zgodnie z przewidywaniami pojedynek zakończył się zwy cięstwem piłkarzy niemieckich 1:0. Wynik meczu został ustalony do przerwy. Zwycięską bramkę dla gospodarzy strzelił Paul Breit-ner w 16 min. Piłkarze RFN sprawili za wód nie tylko widzom, lecz także licznym znawcom, któ rzy spodziewali się wyższego zwycięstwa jednego z głównych faworytów tegoro cznych mistrzostw. W drugim rfieczu tej grupy, rozgrywanym w godzinach wieczornych w Hamburgu, walczyły zespoły NRD i Australii. W tym samym czasie, na stadionie w Dortmundzie odbywało się spotkanie między reprezentacjami Zairu i Szkocji (grupa II). W chwili oddawania nu meru do druku trwały jeszcze mecze. Wyniki tych dwóch meczów podamy jutro. Dziś rozegrane zostaną 4 mecze (w grupach III i IV). Oczywiście na pierwszym planie znajduje się spotkanie reprezentacji POLSKI z ARGENTYNĄ w Stuttgarcie. Początek meczu o godz. 18. W drugim meczu grupy IV zespół Włoch zmierzy sie z Haiti w Monachium. W grupie III walczyć będą: isorlr.. 16): SZWECJA — BUł-GARIA w Duesseldorfie I TTRUGWAJ — HOLANDIA w Hanowerze. KRONIKA MŚ przed meczem z argentyną Polscy piłkarze w czwartek na kolorowych ekranach telewizyjnych oglądali inauguracyjny mecz piłkarskich Mistrzostw Świata Jugosławia — Brazylia i do późnych godzin wieczornych komentowali jego przebieg. „Jugosłowianie pokazali nam, Jak należy konsekwentnie realizować założenia taktyczne i w jaki sposób można niwelować przewagę techniczną rywali. To była dla nas dobra lekcja poglą dowa przed meczem z Argentyną" — powiedział trener Górski. Światowe agencje o polskich piłkarzach Agencja Reutera pisze, że Po lacy forsować będą podczas Mistrzostw Świata grę ofensywną.. Przytaczając wypowiedź trene ra Górskiego, agencja pisze, że brak Lubańskiego będzie poważnym osłabieniem drużyny, ale przypomina jednocześnie, że bez Lubańskiego Polacy wygrali już wiele ważnych spotkań. W ataku zawodnikiem nr 1 mo że być obecnie Andrzej Szarmach. Agencja AFP podkreśla, że Po lacy są doskonale przygotowani do meczu z drużyną Argentyny. Taktyka polskiej drużyny — zdaniem AFP — opierać się będzie na grze ofensywnej. trener górski — doświadczony fachowiec Trener reprezentacji Polski, Kazimierz Górski cieszy się po pularnośc.ą wśród zagranicznych dziennikarzy. Opanowany, rzeczowy^ nie odmawia rozmowy na temat naszego zespołu. Korespondent amerykańskiej a-gencj; AP kreśli sylwetkę selek cjonera naszej drużyny reprezen tacyjnej, podkreślając jego wysokie kwalifikacje i autorytet w drużynie. W informacji przy pDrnina s;ę sportową biografię trenera naszej reprezentacji, ak centując jego dotychczasowe naj większe sukcesy — mistrzostwo olimpijskie jego prdopiecznych i wyeliminowanie Anglii z Mistrzostw świata. przetasowania na giełdzie Bezbramkowy remis mistrzów świata, Brazylii z Jugosławią wywołał wiele zmian w notowa niach na londyńskiej giełdzie. Szanse Brazylii gwałtownie spa dły, natomiast coraz wyżej notuje się drużynę Jugosławii. Po czwartkowym występie Brazylij czyków coraz wyżej ocenia się możliwości największego fawory ta mistrzostw — RFN, WARSZAWA (PAP). Sytuacja na Bliskim Wschodzie wymaga kontynuowania wysiłków na rzecz pokojowego uregulowania konfliktu arabsko-izrael-skiego. Polska — jak już informowaliśmy — pragnąc przy czynić się do całkowitego wygaszenia konfliktu w tym rejo nie świata będzie nadal zgod nie z prośbg ONZ — uczestni czyć w realizacji zadań powie rzonych Doraźnym Siłom Zbrój nym ONZ w tym również powo łanym ostatnio siłom obserwa cyjnym ONZ ds. nadzoru rozdzielenia wojsk syryjskich i izraelskich (UNDOF). Nowym dowódca jednostki specjalnej Woiska Polskiego, która zluzowała „CZERWONE BERETY" mianowany został płk. dypl. Henryk Gradzik, za stępcg dowódcy ds. politycznych został ppłk Tadeusz Ki-sała a szefem sztabu — ppłk. Zyomunt Ciemny. Płk H. Gradrik, były żołnierz II armii WP, brał udział w końcowym akordzie II wojny światowej w walkach o wyzwo lenie Czechosłowacji jako dowódca kompanii rusznic prze- DRUGA ZMIANA W BAZIE „SŁOŃCE" Wypowiedź dowódcy płk. H. Grodzika dla PAP clwpancernych 33 pułku piechoty. Po wojnie, uczestniczy! w 1960 r. w pracach Międzynarodowej Komisji Kontroli l Nadzoru w Wietnamie; w latach 1965—1968 był attache wojskowym w Belgii. W ostatnich latach pełnił wiele funkcji w Pomorskim Okręgu Wojskowym. Pułkownik włada czterema jeżykami: rosyjskim, francuskim, angielskim I niemieckim. Do służby na Bliskim Wscho dzie — st«»errłził w wvoowie-dzi dla PAP płk dypl. H. Gra dzik — przyaotownMśmy sie niezwykłe starannie. Cennq po mocq bvłv doświadczenia zdo byte przez iednostke dowodzo no przez moieao poprzednika nłk. dypl. lerzeao Jarosza. Od byliśmy wiele spotkań z kadrq „Czerwonych Beretów". Szczególnie wiele skorzystaliśmy z in formacji udzielonych nam przez służbę inżynieryjno-saperskq I transportową. Nasi poprzednicy zaskarbili sobie zdyscyplinowaną, wzorowa postawq, fachową pracą I służbą uznanie wszystkich; przez sześć miesięcy pobytu na Bliskim Wschodzie w polskiej jednostce w Heliopolis — nie zanotowano żadnego wypadku. Jest to wynikiem m. in. wy sokiego poczucia odpowiedział ności żołnierzy. Postaramy się również tak jak oni qodnie re prezentować w służbie ONZ — Ludowe Wojsko Polskie, sta nowiące ważne oqniwo koali-cvineqo sojuszu obronnego — Układu Warszawskiego. Jednostka składa się — po Narada sekretarzy Odbyła się narada sekretarzy organizacyjnych komitetów powiatowych w naszym województwie poświęcona omówieniu przygotowań do wymiany legitymacji partyjnych. Pozytywnie oceniono przebieg zebrań POP, na których członków partii informowano o politycz no-ideowych celach wymiany. W naszym województwie zebrania te dobiegają już końca. Około 75 proc. człon ków partii złożyło już swym organizacjom deklaracje indywidualnych zobowiązań. Jednocześnie zwrócono też uwagę na niezbyt aktywną pracę członków partii w nie których środowiskach. Nie wszystkie podstawowe orga nizacje partyjne należycie przygotowały plany pracy na okres wymiany legitymacji. W planach tych ujęto tyl ko zadania ewidencyjno-or-ganizacyjne, marginalnie trak tujące polityczno-ideowe aspekty wymiany. Zdecydowa no, że większą uwagę i pomoc powinni takim organl- W ORGANIZACJACH I INSTANCJACH racjom udzielać aktywiści skupieni wokół instancji par tyjnych. Ankieta dla absolwentów Ponad tysiąc absolwentów Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu-Leninizmu w u-biegłych trzech latach, obejmie specjalna ankieta na te mat skuteczności kształcenia WUML. Jej wyniki pozwolą na usprawnienie metodyki zajęć i bliższe powiązanie ich treści z realiami naszego życia politycznego. W tym tygodniu M Działalność rozgłośni Polskiego Radia w Koszali- nie, w świetle zadań stawia nych środkom masowego przekazu przez Uchwałę Biu ra Politycznego KC PZPR była omawiana na posiedze niu Komisji Ideologiczne; KW PZPR. Komisja pozytyw nie oceniła wiele aspektów działalności ideowo-wycho-wawczej w pracy koszaliń skich radiowców. ■ Sprawy gospodarki ło wieckiej, przebieg sianoko sów i przygotowania do żniw były tematem posiedzenia egzekutywy KP PZPR w Człuchowie. Przygotowania do żniw omawiały również egzekutywy komitetów powia towych w Słupsku i Draw sku. H Realizację programu oszczędności paliw, surowców i energii elektrycznej oraz programów poprawy gospodarki materiałowej i energetycznej w przedsiębiorstwach przemysłowych, budowlanych i transportowych w powiecie szczecineckim oceniała egzekutywa KP PZPR w Szczecinku. (and) Lubelskie „Żuki" w trzydziestu krajach świata LUBLIN (PAP). Dużym u-znaniem odbiorców zagranicznych cieszą się samocho dy dostawcze „ŻUK" chwalone przede wszystkim za dużą wytrzymałość i odporność na różnorodne warunki terenowe i klimatyczne. Samochód, którego produk- cję rozpoczęto przed 18 laty, stale jest modernizowa ny i unowocześniany. Dzięki swym zaletom eksportowany jest do 30 krajów. .W br. prawie połowa samochodów z przewidzianych 28 ty sięcy pojazdów trafi do rąk odbiorców zagranicznych. Jednym z większych kontra hentów jest Egipt. Wybudowano tu montownię tych sa mochodów. Z części polskich oraz wytwarzanych na miej scu powstają samochody o wdzięcznej nazwie „RAM ZES". W br. egipską monto wnię ma opuścić około 1200 tego typu samochodów. Dru gim większym odbiorcą na tym kontynencie jest Ghana. „Żuki" kursują także po drogach Pakistanu, Kolumbii, a także szeregu krajów europejskich. SKUTKI SZTORMU .. : •: 118 ..........A dobnie jak poprzednia — r« specjalistów różnych służb, m. In. z kierowców, saperów, łącz nościowców. Nasze zadania? Transport, zaopatrzenie, prace sapersko-inżynieryjnę, służba porządkowa. Chciałbym przypomnieć, że dysponujemy w pełni nowoczesnym sprzętem który świetnie; zdał eazamin w dotychczasowej służbie na Bliskim Wschodzie. Pierwszy okres naszego pobytu wypełniony będzie pracą zwiazana z przebazowaniem z Heliopolis do IsmaHi. Równole gle. nasi specjaliści od tran-soortu dostarczać będą — jak dotąd -r- Dozostałym kontynaen tom narodowym — żywność i wode. Trasa jest rozleała: od El Kantory (stref" buforowa) po przez Wzgórza Golan I bazę Ghanczyków nad Jeziorem Gorzkim, aż po obozowisko S« negalczyków, znajdujące się w piaskach Synaju, na wschód od Suezu. Dysponujemy umundurowaniem typu tropikalnego, polowym klubem żołnierskim wyposażonym w magnetowid I Inne urządzenia kulturalno-oświa towe, własną pralnię, piekarnią polową, nowoczesnym tabo rem samochodowym, znakomitymi, wielofunkcyjnymi namiotami. Łącznie ze szpitalem oblicza ńym na 50 łóżek, który obsługi wać będzie Wszystkie oddziały Doraźnych Sił Zbrojnych ONZ na Bliskim Wschodzie, jednostka nasza liczyć będzie fui wkrótce ponad 1000 żołnierzy. W ostatnich dniach nn Bałtyku' szalał sztorm. Siła wlatrri dochodziła do i stopni w skali Beauforta. Jak co roku, sztorm czyni poważne szkody na morskim brzegu. Tak było i tym razem. Na zdjęciu: tak wyglądała kołobrzeska plaia po sztormie, Pot. Iitijr Pataa POSEŁ PRZYJMUJE Dziś, 15 czerwca br. (w sobotę) od godz. 9 do 12 w siedzi-bie Urzędu Miejskiego w.Słupsku skargi i wnioski ludności przyjmować będzie poseł na Sejm PRL — inż. Stanisław Włodarczyk. WARSZAWA (PAP). Prezes Rady Ministrów powołał Alojzego Karkoszkę — ministra budownictwa 1 przemysłu materiałów budowlanych w skład członków Pra zydium Rządu. Jako członek Prezydium Rządu minister A. Karkoszka będzie nadzorował sprawy związane z organizacją i usprawnianiem procesów inwestycyjnych w całej gospodarce, z organizacją i roi wojem przedsiębiorstw wy- A. Karkoszko członkiem Prezydium Rzqdu konawstwa inwestycyjnego i biur projektowych, a także sprawy związane z produkt cją materiałów budowla-* nych i z postępem technicz nym w budownictwie i prze myślę materiałów budowla-* nych. • KOSZALIN Wielką popularnołdą eleazy-ła się urządz(tfia po raz pierw tzy w naszym województwie Wojewódzka Olimpiada Wiedzy Pożarniczej, zorganizowana m. in. przez Zarząd Okręgu Woj. ZOSP, Wojewódzką Komendę Straży, ZSMW ł zhp. Właśnie jutro, 1« bm. • godz. 13 w sali BTD odbędą się finały Olimpiady z udziałem drużyn z poszczególnych powiatów. Przewidziana jeet także impreza rozrywkowa. (kr) e BIAŁYSTOK Załoga stacji przygranicznej w Geniuszach na Białostoeczy-źnie przeładowała 14 bm. pół- www** • Kronika, PNIA j milionową toną sboża, dostaw ezanego tą drogą do Polski s ZSRR. Przeładunek radzieckiej psze nicy w tym „suchym porcie" trwa nieprzerwanie już od pół roku. Dzięki mechanizacji prae w ciągu doby przymuje się w Geniuszach około 3 tya. tojj zboża. Od dzislof Nowy rozkład lotów KOSZALIN. Z dniem dzisiejszym wchodzi w życie nowy sezonowy rozkład lotów samolotów wLotu". Koszalin, a tym samym caje środkowe wybrzeże uzyskuje wygodne i szybkie połączenie z Warszawą i południowymi rejonami kraju. Z Warszawą czynnych będzie codziennie 5 połączeń, a poza tym 6 razy w tygodniu z Krakowem i po 3 razy w tygodniu z Katowicami, Rze szowem i Wrocławiem. Jak w poprzednich latach poza placówką „Lotu" w Ko szalinie sprzedażą biletów zajmować się będą placówki „Orbisu" w Kołobrzegu i Słupsku. Z Koszalina do -Warszawy przewidziane są odloty w go dżinach: 7.25, 10.30, .15,25, 17.15 i we wtorki, środy i piątki o godz. 12.30. Natomiast z Warszawy do Koszalina w następujących godzinach: 8.40, 10.40, 13.30, 18.40 i we wtorki, środy i piątki o godz. 15.10. W niedziele odbywać się będą trzy rejsy w obie stro ny. Z Koszalipa do Warsza wy w godz.: 8.30, 10.30, i 15.25, natomiast z Warszawy do Koszalina w fodz.: 8.4Ó, 13.30 i 17.45. Połączenia z Innymi miastami przedstawiać się będą następująco: z Krakowem we wszystkie dni robocze od lot z Koszalina o godz. 13.08, a z Krakowa o 10.50. Do Katowic samoloty będą odlatywały z Koszalina we wtorki, czwartki i soboty o godz. 10.30, a z Katowic w te same dni wylatywały do Koszalina o godz. 13.20. Z Rzeszowem będziemy mieli połączenia w poniedziałki, środy i piątki. Z Ko szalina odlot o 10.30, a z Rze szowa o 12.55. Z Wrocławiem połączenia będą w poniedziałki, czwart ki i soboty. Z Koszalina odlot o 12.30, a z Wrocławia do Koszalina o 15 00. Z tymi samymi miastami będzie utrzymywana komunikacja lotnicza w niedziele. Z Koszalina odlatywać będą samoloty do: Katowic o 14.30, do Rzeszowa o 16.45 i Wrocławia 13.30. Dn Koszalina zaś przylatywać beda z Katowic o 12.30 tuszowa o 14.30 i Wrocławia 11.30 Port koszaliński obsługiwać będą samoloty typu AN-24. a więc doś* pojemne, zabierające po 50 pasaże rów. Wraz ze zwiększeniem po łączeń skróci się nie tylko czas podróży pasażerów ale jednocześnie przekazywania przesyłek towarowych. Warto żeby pamiętali o tym pra cownicy przedsiębiorstw eks pediujący pilne przesyłki. fwQj Strona 4 MAGAZYN G/os Koszaliński nr 166 „Żaćsn diabeł nie jest tak czarny żeby nie mógł być dwa razy czarniejszy" (zasłyszane) CZĘŚĆ TRZECIA Proszę bardzo, tu są moje papiery. Tu wyczyta pani, gdzie, za co i ile czasu siedziałem. O, tu, na zdjęciu, ona z naszymi czte rema córkami. Ładne dziewuchy wyrosły. Ta uśmięchnieta pisała, że z weselem czeka do mojego powrotu. Za aptekarza ma się wydać. Dobrze, będzie sobie panią aptekarzową. A teraz niech pani napisze, że moja żona, Magda Pięta od Komyckich, jest ostatnią k..., że to ja tak powiedziałem. Niech ludzie we wsi wiedzą, że nareszcie przejrzałem na oczy. I niech pani jeszcze napisze, że jak wrócę do domu, to jej takie lanie sprawię, że na całą wieś będzie grzmiało. Może mściwy jestem? Nie, dostanie tylko co jej się należy. Za te dwa lata, które przez nią „kiblowałem". Cala wieś jest po mojej stronie. Głupi byłem, bo kochałem tę swoją wybraną. Ale teraz zmądrzałem. Już mnie nie oszuka swoimi niebieskimi oczkami, jak wtedy, dwadzieścia lat temu... CZĘŚĆ PIERWSZA Miał już prawie trzydzieści pięć lat, ale nie ciągnęło go do żeniaczki. Nie był zbyt urodziwy, ani majętny, óle za to dobry dla ludzi, spokojny. Obiecywał sobie, że tylko do wykopków posiedzi u brata, rybki jeszcze trochę połowi, i wyjedzie w Koszalińskie, do ojca. Ona miała szesnaście lat. Sierota, przygarnięta przez sąsiadów, u nich dotąd służyła. Widział, jak rosła i w oczach piękniała. Niejeden gospodarski syn oglądał się za nią, ale starzy gonili, bo nie wiadomo czyja była i przecież bez morgów. Tego roku plony były jak się patrzy, to i dożynki nie gorsze urządzili. Siedział w pierwszym rzędzie na murawie, a ona młynareczkę odgrywała w przedstawieniu, które przygotowali ra zem z nauczycielką. „O młynareczce z pewnej wsi młody rybak ciągle śni a ona z niego śmieje się że to nie dla niej mąż, ach nie..." Haz tylko, albo dwa spojrzała na niego, ale wiedziała, że jemu posłała tę piosenkę i że „nie", znaczy „tak"! Dwa tygodnie nie minęły, jak przed Majestatem oboje powtórzyli „tak". To była miłość, jakiej wioska jeszcze nie widziała. Całe dnie na rękach ją nosił. Rok po roku córy mu rodziła, ale nie miał pretensji, chociaż chłopaka pragnął mieć nade wszystko. Coraz lepiej im się żyło, coraz dostatniej. Razem z ojcem mieli już jakieś piętnaście hektarów. Dom murowany postawili, oborę, stodołę, chlewnię. Jeszcze rok, dwa i wyjdą na czysto. Za świniaki kupił żonie pralkę. Na Eobotę i niedzielę do Koszalina ją zawiózł, hotel zapłacił, kupił co chciała i na zabawę do lokalu zaprowadził. Cieszyła się jak dziecko. A jaki był dumny, gdy inni przychodzili go pytać, czy mogą z Magdą zatańczyć! Pozwalał, a jakże. Młoda taka, to niech się bawi. On wypije jedneg-o, drugiego... Sam wrócił z tej zabawy do hotelu. Ona przyszła rano. Pijana I harda, od durni wyzwała. Miał ochotę stłuc ją na kwaśne jabłko, ale nie mógł się na to zdobyć. Ojciec mu przepowiedział, że będzie „rogaczem". I... został. W opinii całej wsi, bo stale jacyś obcy kręcili się koło niej.. On na pole z ojcem jechał, a Magda jeździła do Koszalina, Kołobrzegu, grała miejską piękność. CZĘŚĆ DRUGA Opinie o Piętach są we wsi podzielone. Przyczyn sytuacji jaka się wytwo rzyła niemal każdy upatruje w czym innym, ale nikt nie mógłby przysiądz, że wie najlepiej. A właściwie cóż mogli wiedzieć o ich życiu Ta, początkowo spokojna rodzina mieszkała trochę na uboczu. Nie przyjmowali gości u siebie, sami też nigdzie nie bywali. Zajęci byli rozbudową gospodarstwa, wychowywaniem dzieci. On chodził czasem na zebrania wiejskie. Małomówny, spokojny, zawsze zgadzał się ze zdaniem innych, chętnie też innym pomagał. Czasem wi dywaro go z sąsiadami w gospodzie. Unikał sprzeczek i grubiańskich słów. Tak był po prostu wychowany. Nigdy też nie potrafił zdecydowanie przeciw działać złemu losowi. Kiedyś ciężko zachorowała najmłodsza córka. Wezwą no lekarza. Zapisał jakieś lekarstwa i odjechał. Ale stan zdrowia małej nie poprawił się. Pięta płakał przy kołysce i powtarzał, że będzie jak Bóg da. Kto wie, co by się wtedy stało, gdyby nie energiczna i zdecydowana żona. Zawiozła dziecko prosto do szpitala i tyl ko dzięki natychmiastowej pomocy u-dało się małą uratować. W oczach wsi uchodził za życiową niezdarę. Ale lubiano go i uważano za dobrego człowieka. A co wiedziano o Piętowej? Niewiele. Na plotki nie chodziła, nawet przed sklepem nie postała. Zawsze w pospiechu, zawsze zapracowana. Umiała dbać o dzieci, o męża i o siebie. Nigdy nie widziano jej brudnej czy rozczochranej — jak inne kobiety. Niejeden dziwił się, że taka młoda i >adna kobieta wyszła za brzydala, starego i bez majątku. Wszystkiego się przecież razem dorabiali, a znaczna różnica wieku między małżonkami była niestety, widoczna Magda bardziej wyglądała na córkę niż żonę Pięty. Nie raz im to wytykali, licho wie po co. Ona: Teraz żałuję, że wyszłam za niego. Nigdy go nie kochałam. Był po prostu dobry i nie wypominał, że jestem podrzutkiem. Byłam młoda i bar dzo chciałam mieć własny dom. Wszyst ko się między nami popsuło od tego wyjazdu do Koszalina. Przez piętnaście lat małżeństwa tylko jeden raz byłam z Romanem na zabawie, i to wolał wódkę pić niż ze mną tańczyć. No I inni się znaleźli... On: Lubiłem ją, nie mogłem skrzyw dzić. Córki rosły i już niejedno rozumiały. Nasze życie stało się sprawą publiczną. Sołtys: Wszyscy wiedzieli, co się dzie je u Piętów. Śmiali się z niego i współczuli mu. To dobry, spokojny człowiek, ale już niemłody. Przeszkadzał w domu, więc chciała się go pozbyć. Ona: Bił mnie. Cała wieś wiedziała jakie sińce miałam. Ja tam mężczyzn nie zaczepiałam. To oni przychodzili tutaj, do Romana z interesami, a baby zaraz plotek narobiły. —- Ludzie mówią, że to nie były sińce tylko śladj po atramencie... Ona: Lekarz stwierdził, że sińce, a Roman sam przyznał w sądzie, że mnie popchnął. Dostał dwa lata w zawieszeniu. Mógł więcej ręki nie podno sić. Sołtys: Po tej pierwszej rozprawie stała się bardzo pewna siebie. Chciała i już wiedziała, jak się pozbyć męża, czekała tylko na okazję. Dobrobyt tak ją zepsuł. Póki byli biedni — pilnowała dzieci i domu. Ona: Nie raz mówiłam, żeby mnie spłacił, to go zostawię w spokoju i wyjadę do miasta. Nie chciał, opowiadał, że nie może żyć beze mnie. Czasem żal mi go było. On: Chciała, żebym gospodarstwo sprzedał i kupił mieszkanie w mieście. A co ja, rolnik, robiłbym w mieście? Siłą jej nie trzymałem przy sobie, ale chciałem, żeby dzieci miały matkę. Michał: Jesteśmy z Piętą dobrymi sąsiadami. Namawiałem go, żeby po tej pierwszej rozprawie wziął adwokata, złożył rewizję. Ale nie chciał. Wolał z daleka trzymać się od sądu. Nerwowy się zrobił i ciągle miał awantury — to z komornikiem, to z posterunkowym. Na drugiej rozprawie wszystko obróciło się przeciwko Romanowi. Zobaczyła przez okno, że listonosz za trzymał motocykl przed domem. Pobiegła do pokoju, pomazała się atramentem, rozdarła bluzkę i z węglarką w jednej, a solą w drugiej garści, wyszła na podwórze, gdzie Roman właśnie młócił. Wołając ratunku, rzuciła w męża węglarką i sypnęła solą w oczy. Pchnął ją, aż potoczyła się pod studnię, wrzeszcząc i złorzecząc mężowi. Byłby jej dołożył drążkiem od wideł, ale zobaczył, że na ratunek spieszy listonosz. Wtedy zrozumiał prowokację. Był przegrany. EPILOG Lotem błyskawicy rozeszła się po wsi wiadomość, że Pięta wrócił z więzienia. Siedzi w gospodzie, pije i zapowiada wszystkim, że żonę stłucze na kwaśne jabłko. Przerażona Piętowa zamknęła się w kuchni. Wstyd jej było, że męża „wsadziła" do więzienia. Teraz pół wsi miałoby widzieć, jak ją bije?! Tylko na to czekają, stojąc w milczeniu przy domu. Raczej sama zro bi sobie coś złego. Pięta długo obserwował żonę przez dziurkę od klucza. Potem wszedł do pokoju i coś tam bazgrał na kartce pa pieru. Wcisnął czapkę na głowę i ciężkim krokiem ruszył w kierunku cmen tarza. Gdy już niknął za drzewami, Pię towa zajrzała do pokoju. Kartka była do niej. „Najukochańsza Magdus.iu, nie gnie waj się, że takie rzeczy na Ciebie wygadywałem, że tak brzydko się odgrażałem. Ręki bym na ciebie nie podniósł. Ja do Ciebie żalu nie mam i z serca ci przebaczam. Więc nie zamykaj się przede mną jak przed wściekłym psem, bom Ci nie wróg, ale przyjaciel. Idę teraz grób ojca odwiedzić, a Ty kolację zgotuj. A potem przez wieś pod rękę pójdziemy, żeby ludziom gęby pozamykać. Twój, na wie ki, Roman". Żądny sensacji tłumek nadal stał ko ło domu... ANNA ZALEWSKA £ WIOSENNE KWIATY Fot. Jerzy Pa tan FUNDUSZ OSTATNIEJ NADZIEI O potrzebie tego aktu ustawodawczego mówiono od daw na. _ Problem rodzin opuszczonych przez lekkomyślnych i nieodpowiedzialnych żywicieli narastał w ciągu wielu lat. Wysiłki wymiaru sprawiedliwości, zmierzające do u-łatwienia pokrzywdzonym dochodzenia świadczeń alimentacyjnych przynosiły bardzo ograniczone rezultaty. W tych warunkach sprawa przejęcia przez państwo bezpośredniej odpowiedzialności za zaspokojenie roszczeń najbardziej potrzebujących i materialnie upośledzonych rodzin stała się pilnym postulatem opinii społecznej. I)wa oblicza Problem ma dwa różne oblicza. Z J* r • jednej strony wyznacza jego rozmia- bezdusznosci ry rosnąca stale liczba rozwodów i ro ! dzin faktycznie rozbitych. W ciągu dziesięciolecia 1962—1972 r. cyfra orzeczonych rozwodów wzrosła przeszło dwu-i półkrotnie. Ten rosnący trend ma pod jednym względem szczególnie społecznie ujemne znaczenie: z roku na rok wzrasta odsetek rozwodzących się małżeństw obarczonych dziećmi. W 1960 r. była ich ponad połowa. W 1971 — już blisko dwie trzecie. A przecież przytoczone tu cyfry nie ujmują całej skali zagadnienia; po?a tą statystyką pozostaje jeszcze liczbowo trudno uchwytny problem rodzin faktycznie rozbitych, dzieci porzuconych przez jedno, a czasem przez obydwoje rodziców. Jest i drugi — nie mniej dramatyczny — aspekt alimentacyjnego problemu. Wraz z narastaniem fali tzw. drugiego wyżu demograficznego, ludzi wytrąconych przez wiek i choroby na margines czynnego życia, nabrzmiewa sprawa samotnej starości. Nie chodzi tu bynajmniej o samotność tylko w sensie psychologicznym. Zapomnienie ze strony najbliższych dotyczy tych najczęściej przypadków, gdzie rodzinne związki należałoby udokumentować sięgnię ciem do portfela. W wielu, wcale nie najgorzej sytuowanych rodzinach, taka rewaluacja stosunku do najbliższych, którzy znaleźli się w pilnej potrzebie, przekracza pułap normalnych możliwości. Obydwa te zjawiska znajdują tylko częściowe odbicie w sądowrych i komorniczych rejestrach spraw alimentacyj nych. Ale nawet ten częściowy obraz daje wystarczająco rozległą panoramę rodzinnych tragedii. W 1970 r. wpłynęło do sądów 56 tysięcy pozwów o alimenty. W 1972 r. — 61 600. Wzrosła w tym czasie rówmież liczba procesów 0 ustalenie ojcostwa, które zawsze łączą się z problemem alimentacji (w 1972 r. było ich ponad 11 tysięcy). Według miarodajnych ocen także około 60 proc. wyroków rozwodowych zawiera rozstrzygnięcia o obowiązkach alimentacyjnych stron. Ze zsumowania tych cyfr wynika prawdziwy rozmiar problemu: 115 tysięcy spraw rocznie. W roku 1970 wpłynęło do komorników ponad 65 600 wniosków o egzekucję alimentów. W 1972 r. — 68 ty sięcy. A w pierwszym półroczu 1971 r. — 34,5 tysiąca. Na przestrzeni lat 1960—73 ta kategoria spraw w kancelariach komorniczych zwiększyła się o ponad 40 proc. Łącznie w 1972 r. prowadzonych było 284 tysiące egzekucji alimentacyjnych. Analizy przeprowadzone przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustaliły, że w około 80 proc. wypadków należności ściąga się z wynagrodzenia za pracę, bo — rzecz ciekawa — w rodzinach indywidualnych rolników problem ten występuje bardzo rzadko. Mimo to jednak 25 proc. tych egzekucji jest nieskuteczne. Jedyną dalszą możliwością wpływania na uporczywie uchylających się płatników jest zastosowanie represji karnej. W 1971 r. organy MO i prokuratury prowadziły dochodzenia wobec 22 tysięcy odmawiających świadczeń ali-mentatorów. Przed sądem stanęło blisko 10 tys., wśród nich ponad połowa okazała się recydywistami.W tych wypadkach windykacją należności alimentacyjnych zajmuje się administracja zakładów karnych, potrącając je więźniom z należności za pracę. W tej drodze udało się w 1972 roku wyegzekwować 51 milionów złotych. Ale skuteczność 1 opłacalność tej metody ma nader ograniczony zasięg, Najbardziej uparci w ogóle odmawiają pracy w więzieniu, a w wypadku pozostałych, korzyści finansowe uzyskiwane przez rodziny nie kompensują wydatków skarbu państwa na utrzymanie pensjonariuszy tych zakładów. Wdowi grosz Państwowy fundusz alimen j T hftŃrhLu^! Irtac^' zapewniając pomoc ro-Z państwowej kiesy dżinom najciężej dotkniętym plagą rodzicielskiej nieczu-łości, stanowić będzie tamę dla tych ognisk patologii społecznej. Oczywiście obejmie on tylko najbardziej potrzebujących: na pomoc będą mogły liczyć rodziny, których dochód nie sięga 1400 zł na głowę rodziny. Wysokość pomocy nie może przekroczyć 500 zł na jedną osobę. Jest to niewiele w skali potrzeb. Jest to jednak wydatek sięgający prawie pół miliarda zł w skali państwowego budżetu. Każda z tych złotówek ogranicza środki, jakie mogłyby być skierowane na inne, pilne cele społeczne. Dlatego dziś jest to górna granica możliwości. Na ile w przyszłości będzie można ją podwyższyć, zależy prze de wszystkim od tego, w jakim procencie wypłacone z funduszu sumy zostaną zrewindykowane. Według opinii ekspertów, przy dotychczas stosowanym trybie egzekucji można by odzyskać zaledwie 50 milionów. Trzeba więc bę dzie sięgnąć do nowych środków społecznych i prawnych. Projekt przyszłego kodeksu pracy przewiduje, że ila zaspokojenia roszczeń alimentacyjnych można będzie zająć 2/3 wynagrodzenia Równocześnie wprowadza on nowe rygory wobec zakładów pracy, wspomagających uchylającego się od swych obowiązków dłużnika Ujawnienie zmowy między niesumiennym alimentato.em a administracją przedsiębiorstwa, niezależnie od odpowiedzialności karnej i służbowej, spowoduje ściągnięcie należności oraz dodatkowej grzywny z funduszów zakładu. Są to środki surowe, ale sądzić należy, że opinia pracownicza przyjmie je ze zrozumieniem. Tak czy inaczej kosz ty alimentacyjnej anarchii ponosi w jakiejś części każdy z nas z własnej kieszeni. (Interpress) MARTA MIKLASZEWSKA i ■ Głos Koszaliński nr 166 magazyn Strona 5 |i;'« M s» (dokończenie ze str. 1) W sali gimnastycznej pachnie jeszcze olejną farbą. Grupa robotników z Kombinatu maluje lamperie. Wszystkie urządzenia sportowe wmontowane już w ściany. Pozostało właściwie tyiko ułożenie parkietu, Na placu apelowym p-r.ed głównym wejściem do budjnku szkolnego dobiega końca betonowanie nawierzchni. Obok krzepnie fundament, .na którym stanie emblemat szkoły, wykonany przez kołobrzeskiego metaloplastyka Ludwika Piątką. — Mamy już niewiele czasu — mówi T, Karcz — i nasilenie prac poważnie wzrosło. I choć zostały nam tylko roboty wykończeniowe, ostateczny szlif, pracujemy na pełnych obrotach. Aktualnie zatrudnionych jest tu 53 robot-. tuków z Kombinatu i 14 z przedsiębiorstw podwykonawczych. Jako kierownik budowy o pracujących tu ludziach mogą mówić tylko w superlatywach. Kierownik robót B, Nowicki jest na budowie niemal przez 24 godziny, Majster budowlany M. Kowalski — nie ma dla niego świątku ni piątku; ofiarny, sumienny, zdyscyplinowany.. Wszystkie parkiety, terakotą, płytki pcw układała brygada posadzkarzy pod kierunkiem Zdzisława Deb-koWskiego. Dobrze i szybko. Wyróżnił bym także mąlapą W. Zgrzywą i wielu inhyćh. Doskonale wywiązują się ze swoich Obowiązków uczniowie naszej przyzakładowej szkoły budowlanej, pracujący pod kierunkiem brygadzisty Dziubińskiego. .Razem z kolegami z TRM mogą być dumni, "bo zadanie patronackie wykonali z nadwyżką. Na zewnątrz budynków rozległe place- apelowe, trawniki i... kępy drzew. Budowniczowie"potrafili w trakcie "robót oszczędzić okazałe brzozy,* klony i buki. Teraz pięknie zdobią szkołą. — Wszystkie prace chcemy zakończyć do 13, na tydzień przed uroczystościami — mówi dyr. Krupski. — Gospodarz obiektu — TRM — musi przecież mieć czas na „zadomowienie się". — Zdążycie? — pyta I sekretarz KP partii tow. J, Bajsarowicz, który razem z naczelnikiem powiatu jak co dzień akurat przyjechał na budową. — Musimy!. — mówią budowlani. Na terenie budowy Technikum spotykam plastyka, Jerzego Ściesińskiego. Jemu-właśnie Komitet Organizacyjny powierzył dekoracją. — Przygotowuj® 20-metrowy transparent z hasłem „Ląd żywi — morze bogaci", maszty, flagi, plansze graficzne oraz wystawą dorobku polskiego rybołówstwa morskiego. Wzdłuż ul. Arciszewskiego — planuję ustawienie wolno stojących elementów dekoracyjnych. A ulica Arciszewskiego jest już prawie zagospodarowana. Budowa nawierzchni drogi i chodników rozpoczęta w dniu czynu partyjnego — już na ukończeniu,Zamiast kolein — jedzie się teraz do Technikum piękną asfaltową drogą. Również przyległy park jakby wypiękniał. Odwiedzam port. I tu panuje atmosfera przygotowań do zbliżających się uroczystości. W gabinecie kapitana por-tu Henryka Kury ja — nieustanny ruch. Jest tu zastępca dyrektora „Barki" — H. Krupiak, są przedstawiciele „Hy-drobudowy-4". Omawiają technicztie szczegóły ceremonii tak bardzo ważnej dl® portowców. Mówi kpt. Kuryj: — Przygotowujemy blok z betonu, symboliczny kamień, który w czasie uroczystości zostanie opuszczony na dno morza,. Będzie to kamień węgielny pod budowę nowego wejścia do portu Kołobrzeg Blok zostanie zrzucony z pontonu, który za kilka dni nasz holownik „Klemens" przyprowadzi ze Świnoujścia. Gotowa jest' także metalowa tuleja, w której umieszczony zostanie akt erekcyjny.. A tak w ogóle, to robimy duże porządki w porcie. Asfaltujemy nawierzchnię, malujemy, czyścimy wszystko — na duży połysk. Mamy już także zwiezione •boje i sprzęt potrzebny do wyznaczenia terenu przyszłego wejścia do portu. H. Krupiak — członek Komitetu Organizacyjnego dodaje: — Na Dni Morza przygotowujemy po raz pierwszy w •Kołobrzegu targ rybny. - Sądzę,' że 'wspólne dzieło „Barki" i Centrali Rybnej przypadnie do gustu wszystkim. Na placu przed Liceum Ekonomicznym przez kij^a dni czynne będą kramy, stoiska, smażalnie, gdzie można będzie kupić bądź zjeść na miejscu smaczną rybkę. Dni Morza chcą także uczcić budowlani z Kombinatu. Na budowie pierwszego domu mieszkalnego, wznoszonego systemem WZ-70 — pełna koncentracja robót. Prace zostaną zakończone na miesiąc wcześniej niż planowano. Takie zobowiązanie podjęła załoga. 22 czerwca koniec pracy! Ale zaraz potem ,.przeprowadzka" dźwigu i — montaż następnego, tym razem budynku dla załogi .,Barki". Pierwszy budynek z fabryki domów prezentuje się okazale. Czysty, jasny, funkcjonalny. Ma 5 kondygnacji, cztery klatki. 40 mieszkań o 180 izbach. Aktualnie prowadzi się tu roboty' wykończeniowe. Maluje się sufity, wiesza * grzejniki, łączy się gotowe kabiny sanitarne w pionie. Mistrz budowy Janusz Wyrzykowski — pionier technologii WZ-70 i kierownik budowy Józef Ziemba kierują pełną napięcia pracą. 15 dni na wykończenie budynku to nie bagat&la. Normalnie robi się to znacznie dłużej. — Przykładamy się do pracy barćfeo — mówi mistrz Wyrzykow* ski. — Ten pierwszy budynek przeznaczony jest dla załogi Kombinatu, ale oglądać'go będą przecież wszyscy. Wchodzimy do mieszkania. Wszystkie są ładne i rozkładowe. Ściany pokrywają kolorowe tapety,, podłogi — wykładzina dywanepodobna. Wiele tu nowości, Grzejniki panelowe, blaszane zamiast tradycyjnych żeliwnych, centralna wentylacja łazienek, kuchni i we. Wszędzie uwijają się robotnicy. Wśród nich tegoroczni absolwenci ZSB. którzy podjęli pracę w Kombinacie. Już z ulicy spoglądam jeszcze raz na „jedynaka"! Efektowny prezent na zbliżające się święta. Do centralnych uroczystości Dni Morza pozostało już niewiele czasu Ambicją mieszkańców miasta, władz jest jak najlepsze zaprezentowanie Kołobrzegu. Począwszy od ładnej, pomysłowej wystawy po zadbany amfiteatr, gdzie odbędzie się uroczysta akademia. Wysiłek setek ludzi, zaangażowanych w przygotowania nie jest sprawa okazjonalną, Efekty upiększania miasta i porządkowania — pozostaną. MIRA ZOŁTAK Zdjęcie: J. rat a. a TĘ rzekę pamiętam z cza sów, gdy proporcje mia ły nieco> inne wymiary, gdy patrzyło się na świat o-czami malca. Wtedy wydawała się duża. W. istocie jest bardzo mała, właściwie nie rzeka a rzeczka. Wypływa źródlanym strumykiem na północ od Krzemienia i ciąg nie-sie drobnymi zakolami w kierunku południowym wzdłuż tej olbrzymiej ©-kilometrowej wsi. Potem zanurza się. w lasy, wije się wśród bagnistych łąk i zaroś li, przepływa obok leśnej wioski Flisy i wreszcie wpa da do nieco większej rzeki w miejscowości Momoty. Wychowałem się nad Bran wią, mając 7 lat w niej uczy łem się pływać, na jej zimo we rozlewiska chodziłem z rówieśnikami ślizgać się. Ro biliśmy .łyżwy z kawałka drewna opasując je grubym drutem. Kraj lat dziecięcych chociaż byłby najuboższy, we wspomnieniach pozo staje piękny, jakże bogaty w doznania, bajecznie kolo rowy. Mieszkałem z rodzicami najpierw w Krzemieniu, póź niej bliżej Janowca w gajówce zwanej Cegielnią. Re jon wsi Plisy i okolice Pory towego Wzgórza — to był służbowy, rewir mego ojca. Znałem tam każdy krzaczek, każdego niemal zająca. Wios ną podpatrywałem tokujące głuszce i cietrzewie lub nad latujące o zmroku łąkami od strony rzeki — bekasy.; Czy mogłem wtedy przypuszczać, że to cudowne zacisze leśne zmieni się kiedyś w piekło? Przez las chodziłem do szko ły: do powszechnej w Krzemieniu, do gimnazjum, w Ja nowie Lubelskim. Droga ta • została później zaminowana i stała się obiektem najwięk szej i najkrwawszej bitwy partyzanckiej w Polsce. Zginęło w tym boju kilku moich serdecznych przyjaciół i kolegów. Pamięć ich wraz z pamięcią wszystkich poległych w czerwcu 1944 roku partyzantów — pragnę dzisiaj uczcić przez przypomnie nie tamtych dni i tamtych sprzed 30 laty wydarzeń, Wiosną 1944 r. południowa Lubelszczyzna była szcze gólnie niespokojna. Zgrom a dziły się 'tu najrozmaitsze, oddziały partyzanckie, korzy nika do Rozwadowa, drogi z Zaklikowa do Janowa, z Ja nowa do Frampola i Biłgo raja, z Biłgoraja do Krzeszo wa. W ten sposób powstał kocioł, w którym znalazły się: Brygada AL im. Ziemi Lubelskiej pod dowództwem kpt. Ignacego Borkowskiego „Wicka", Brygada AL im. Wandy Wasilewskiej — sfor mowa na za Bugiem z mieszkających tam Polaków, silny oddział mieszany polsko-radziecki, który również przy sy, gdzie zarządzono koncen trację Wszystkich sił party zanckich. Teren był dogodny do obrony. Pozycje usytuowano na wzniesieniu zwanym Porytowym Wzgórzem oraz•po obu stronach rzeki Branew. 13 czerwca doszło do star cia pod wsią Szklarnia, gdzie na piaszczystej drodze leśnej z Janowa partyzanci urządzili zasadzkę na niemiecki konwój. Zadanie zostało uwieńczone podwój- lał sygnały rakietowe dla artylerii i lotnictwa, tak a-by w zamieszaniu nie razić własnych jednostek Ponadto nakazano przygotować białe trójkątne płachty, któ rymi piechota niemiecka miała wskazywać lotnikom, swoje pozycje. Gdy rozpoczął się generał ny atak — partyzanci 1 byli okopani i całkowicie' przygo tówani. Dysponując, potężną siłą ogniowa broni maszyno wej przypuścili nacierają- sw-war1 iwiwww.1. iwsgjł stające ze schronienia w olbrzymich lasach między Sa nem a Bugiem, Szlaki komu nikacyjne, którymi Niemcy zaopatrywali front, były pod bezustannym obstrzałem. Szczególnie zagrożone stały się linie kolejowe: Lublin. — Rozwadów i Lubiin — He jo wiec, gdzie niemal codzien nie niszczono tory, a liczne transporty wojskowe wylatywały w powietrze. W tej sytuacji hitlerowcy chcieli za wszelką cenę zabezpieczyć so bie tyły, co było możliwe je dynie przez całkowitą likwi daćję działających tu sił par tyzanckich polskich i radziec kich. 'Policja była za słaba do ta kiej akcji, zaczęto więc, nawet za cenę osłabienia frontu, ściągać większe' jednostki wojska. Z początkiem czerwca-obsadzono linię Sanu, trasę kolejową z Kraś- Sył t terenów wschodnich pod dowództwem kpt. Mikołaja Kunickiego „Muchy", ' oddział AK ze zgrupowania „Ojca Jana" pod dowództwem por, Bolesława Usowa ..Konara", oddział BCh „Straż Chłopska" dowodzony przez por, Juliana Karcz marczyka. ps. „Lipa", oraz liczne oddziały radzieckie pod komendą: Czepigi, Wa-• silenki, Jakowlewa, Nadieli-na, Prokopiuka, Karasjowa i innych oficerów Armii Czer wonej. Razem. ok. 3 tys. lu dzi dobrze uzbrojonych i wy szkolonych, którym przyszło przeciwstawić się ogromnej, blisko 10-krotnej przewadze wroga, dysponującego 3 dywizjami Wehrmachtu,' SS i ■policji. Sztab AL. postanowił przy. jąć .walkę w lasach leżących na południe od Janowa Lu bełskiego w okolicy wsi Fli nym sukcesem: hitlerowcy ponieśli znaczne straty w ludziach i sprzęcie, a ponadto w ręce polskie dostały się ważne dokumenty. Z nich dowództwo partyzanckie dowiedziało się o dyslokacji poszczególnych zgru powań nieprzyjaciela, który miał zaatakować ze wszystkich stron o świcie 14 czerwca. Akcja dowodzona przez kilku generałów nosiła kryptonim „Sturmwind I" i miała na celu okrążenie i zniszczenie gniazd o-poru leśnych „bandytów". Dokumenty zawierały szereg tajnych instrukcji, które . przejęte - przez partyzantów bardzo im pomogły w odparciu najgwałtowiiiej-szych ataków w pierwszej fazie bitwy — i kto 'wie, czy nie zadecydowały o całym jej przebiegu, Np. jeden z tajnych rozkazów usta cych hitlerowców na bliską odległość, kładąc pokotem całe ich szeregi. Ci jednak nie dawali za wygraną. Upo jeni alkoholem, wspierani ogniem dział polowych i moździerzy, pchali jedną ty ralierę za drugą. Kilka razy udało im się przerwać obronę i wejść w głąb linii partyzantów. Wtedy dochodziło do zażartych walk wręcz, strzelano z bezpośred niej odległości prosto w piersi i twarze przeciwnika. obrzucano się granatami. kłuto nożami- Trupy za iegły zbocza Porytowego Wzgórza i pobliskich bagien, spływały z nurtem Branwi, która stała się czer won a od krwi. Bój trwał bez chwili wytchnienia przez cały dzień. Było duszno i upalnie. Pot zalewał oczy, dym płonące go poszycia leśnego dławił gardła. Poprzez huk wystrza łów przedzierały się jęki rannych . i rżenie dogorywających . koni. Lufy automatów rozgrzewały się do czer woności. Chłodzono je krwią i moczem, tam gdzie 'zabrakło \*rody. 'Wódę zresztą nieraz odrywano od spieczonych warg, aby polać palące dłonie, żelastwo. Dopiero gdy noc- ogarnęła lasy, ustały walki Pod osło ną ciemności partyzanci postanowili wyjść z zacieśniającej się pętli-. Trzeba się było spieszyć, bo noc czerwcowa krótka. Zmęczeni do granic wytrzymałości ludzie musieli znaleźć najdogodniejsze miejsce i uderzyć w najsłabszym punkcie pozycji zdezorientowanego nie przyjaciela. Po kilku despe rackich atakach próba powiodła się. przed świtem i 15 czerwca oddziały wyszły z okrążenia wraz z taborami i' rannymi. Szły bezdrożami prowadzone przez zna i a cych teręn leśników, kierując się na południowy wschód w głąb puszczy biłgorajskiej, gdzie dotarły zaj mując nowe pozycje 21 czer wca. Hitlerowska akcia w Lasach Janowskich nie p owi od ła się. W bitwie nad Branwi ą . Niemcy stracili ok. 2 tys. ludzi zabitych i rannych. ■ Straty partyzantów były bez porównania mniejsze; poległo 100, rannych zostało 70, Dziś na miejscu warki stoi pomnik. Piaszczystą drogę zastąpiono asfaltową szosą. Porył owe Wzgórze zwiedzają. turyści, młodzież szkolna przynosi tkwiaty. Przyjeżdża ją też. kombatanci, powspominać kolegów, zadumać sie nad czasem, który przeminął... ZBIGNIEW PORĘBSKĄ Strona 6 MAGIZYH Cłos Koszaliński nr 166 OJ PIES Z okręgowej wystawy psów rasowych w Gorzowie Wlkp., ' która odbyła się w ub. niedzielę, koszalińscy kynolodzy wrócili z nowymi sukcesami. Ich pu pile zdobyły bowiem najwyższe trofea — złote me dale i najlepsze oceny. Ares z Kamionki, szorstkowłosy wyżeł niemiecki Józefa PierzćhalskiegO z Koszalina otrzymał ocenę doskonałą, lecz z czwartą lokatą. Był to jedyny pieś, który nie zdobył medalu. Natomiast pierwszy loka te z oceną doskonałą w kia sie otwartej i zloty medal zdobył w rywalizacji z 12 psami Boy, wspaniały co-cker spaniel Sylwii Krawczyk z Koszalina. Sukces odniósł Atos z U-roczegó Czaplinka, Springer spaniel Józefa Czyża z Czaplinka. Poza o-ceną doskonałą z pierwszą lokat.ą w klasie zwycięzców i oczywiście przynależ nym mu złotym medalem, uzyskał także drugi już cer tyfikat na wystawowego championa. Nadto został re produktorem koncesjonowanym. Doskonałą ocenę wraz ze złotym medalem w' klasie otwartej uzyskał również sprowadzony z NRD Faust v. Muehtan, pręgowa ny żółty dog niemiecki Pa wła Rychtstweja ze Swie rzyny, pow. Sławno. Pies ten został także reproduktorem koncesjonowanym. Z najlepszej strony zaprezentowała się laureatka z poprzedniej, sopockiej wystawy — Twiggy z Jam niczego Dworu — suka bes set-hóund Jarosława Iwaszkiewicza i Koszalina. Ód sędziów uzyskała oceną do skonałą i kolejny złoty.me dal oraz certyfikat na wystawowego championa. Jeśli na dwóch następnych wystawach, dwóch różnych sędziów wyda jej również certyfikat, uzyska tytuł championa krajowego. Tak wiec powiększa sie grono sławnych medalowych i „utytułowanych" psów koszalińskich kynologów. Dotąd tytułami championa krajowego szczy cą się dwa psy: Bajka-Kor dejar, rasy gordon setter Juliana Jarosza z Koszalina Oraz Bambi An-cze-ric, biały duży pudel J, Grud-niewskiego ze Słupska. Szanse na zostanie krajó wym championem (brakuje tylko jeden certyfikat) ma Atos z Uroczego Czaplinka — springer spaniel J. Czyża. Nadto wielokrotnymi me dalistami są już: Eros znad Kani — niemiecki wyżeł szorstkowłosy Jana Kołacza z Czaplinka, a także tej samej rasy Ares z Ka mionki Jana Pierzchalskie go z Koszalina oraz suki — An-gordon setter Jana Grzeszczuka z Bukowa (pow. Sławno), Muza-Car men z Bukowa — cocker spaniel Marii i Zenona Za-wilSkich ze Skibna i Bera -Lama-szńaucer olbrzym Ryszarda Zięby ż Koszali na. Jedyna w województwie suką hodowlaną rasy krótkowłosy wyżeł węgierski jest Coda Czerta — Jana Szuberta ze Stanomina (pow. Białogard). Warto do dać, że hodowlane suki tej rasy są dwie — trzy w kraju. Otóż przed dwoma laty na międzynarodowej wystawie w Poznaniu Co da Czerta uzyskała tzw. CACIB, czylj zdobyła najwyższy tytuł championa międzynarodowego. Węgier, który sędziował wszystkie wyżły i sam jest hodowcą psów tej rasy, nie mógł' wyjść z podziwu, bo „tak pięknych suk nawet na Węgrzech nie spotyka się" Na jego zalecenie suka po jechała do Budapesztu, gdzie znajduje się najlepszy reproduktor, dzięki cze mu stała się matką nowego, wspaniałego potomstwa. Urocze Szczenięta rosną zdrowo i zaczną już wcho dzić na ringi wystaw. Po raz pierwszy zobaczymy je 28 lipca br. na wystawie psów- rasowych w Koszalinie. Dzisiaj — rozpoczyna się w Koszalinie wojewódzkie szkolenie psów na „Psa towarzysza". Spot kanie organizacyjne odbędzie się w dniu rozpoczęcia szkolenia, o godz. 16, w siedzibie Oddziału Zwiąż ku Kjmologicznego, przy ul. Dzieci Wrzesińskich 26. Na szkolenie mogą przyprowadzić swoje pupi le, także nierasowe, wszys cy miłośnicy psów. (hz) U-Q RO Zadbana fryzura, pielęgnacja włosów nie może być wyłącznie śpra-wą damską. Dotyczy to również mężczyzn. Przede wszystkim włosy trzeba myć ilekroć są brudne. Szcze golnie powinna to wziąć pod uwagę cala męska pleć hołdująca modzie długich włosów. Ale samo mycie sprawy jeszcze nie załatwia. Za sadą powinno być codzienne staranne czesanie, które uwolni włosy z grubsza od kurzu. Czynimy to grzebieniem z nabitą na jego zęby watą. Umiarkowanie silne szczotkowanie włosów czystą szczotką, także wpływa korzystnie na czystość i wygląd fryzury. Najlepiej to zrobi szczotka ze szczeciny dzika. A teraz co do samej fryzury męskiej. 1 tu uwaga. Bezpowrotnie mi ja moda na bardzo długie włosy, spadające na ramiona. Coraz mocniej moda dyktuje skracanie włosów na męskich głowach, przy czym dlu gość ich nie przekracza granicy zetknięcia z kołnierzykiem. Z taką fry zurą panowie wyglądają estetycznie. Wybór uczesania musi jednak bvć uzależniony od indywidualnych cech mężczyzny, czyli kształtu tu>arzy, sylwetki i wzrostu. . Coraz szerzej lansowany jest typ tzw. nowoczesny — sportowy, Charakteryzujący się uczesaniem z włosów krótkich z przedziałkiem. Podstawą każdego dobrego uczesania winno być modelowe strzyżenie wykonane nożyczkami, brzytwą lub temperą. Następnie ułożenie za pomocą szczotki i ręcznej suszarki. Ale nade wszystko — o czym pano wie często zapominają — to pielęgnacja włosów takimi środkami, jak tfiapilofil"produkcji „Polleny — Le-chii" lub „Subrina" i „Pitinem"produk cji jugosłowiańskiej, którymi dysponują zakłady fryzjerskie i można je nabyć w sklepach kosmetycznych. Środki te nadają włosom pu-szystość, eliminują łupież i wzmacniają je.' To ostatnie ma szczególne znaczenie przy włosach dłuższych, bowiem zapobiega ich wypadaniu. Przy włosach średitiej dłuoości moda zaleca, aby uszy były częścio wo zakryte, a jeżeli ktoś uwielbia baczki to nie powinny być dłuższe niż do dolnej granicy ucha. Przed zrobieniem fryzury móżna zastosować podkład z lekkiej trwałej ondu lacji na zimno. Propozycje dla panów na sezon letni zaprezentowano na ogólnopolskim pokazie fryzur „Wiosna — La to — 74". Są praktyczne i zapewne spotkają się z życzliwym przyjęciem. Poniżej przedstawiamy fryzurę, wykonaną przez Wacława Chrostow skiego z Fryzjersko-Kosmetycznej Spółdzielni Pracy „Diana" w Warszawie. Włosy są strzyżone brzytwą, góra krótsza, tył lek\ko przedłużony dochodzący do kołnierzyka koszuli. uszy przykryte do połowy. Baki się gają do dolnej części ucha. (hz) n zachy Partia - maraton Dokładnie nie wiadomo, ile trwała najdłuższa partia w historii szachów. Na pewno jedna z najdłuższych rozegrał Polak Zbigniew Doda z radzieckim mistrzem Borisenko na międzynarodowym turnieju w Leningradzie w 1960 roku. Na.sz reprezen tant grał bardzo- dobrze, uzy skał przewagę i odrzucił re-misovvq propozycję przeciwnika. Po pięciu godzinach partia została odłożona i zgodnie z regulaminem partnerzy dogrywali jq następnego dnia._ Dwugodzinna dogrywka nie dała rezultatu i partie kontynuowano w trzecim dniu. Borisenko propOno wał remis, ale Doda odrzucał możliwość pokojowego zakończenia partii. Przeciwni cy dogrywali jq jeszcze sześć razy. Wreszcie Doda uznał się za pokonanego w partii, która trwała ponad 19 godzin i miała 175 posunięć. Król kapituluje przed pionem Nieczęsto się zdarza, aby w początkowym stadium par tii pion zmusił króla przeciw nika do kapitulacji. Tak było w partii granej na Festiwalu Szachowym w Augustowie w 1973 roku, pomiędzy Masz kowskim (białe) i Gralkq (czarne) Partia wiedeńska: 1) e4 e5 2) Sc3 Sf6 3) f4 d5 4) f:e5 S:e4 5) Sf3 Gg4 (częściej gra się 5...Ge7, ale ruch w partii też jest dobry) 6) d3 S:c3 7) b:c3 Ge7 ? (lepsze było 7...d4) 8) Ge2 0—0 9) Wb1 Sd7 10) d4 Sbó 11) 0—0 c6 12) Gd3 Hd7 13) He1 Wa-e8 14) Hg3 f5 ? (konieczne było f7-f6, czarne wybrały niewłaściwą kontynu GSALKA MASZKCWSK! acje). 15) Sg5! g6 16) h3 Gh5 17) eó Hc8 18) G:f5! (spodziewane uderzenie, teraz gra rozwija sie forsownie) 18).... W:f5 19) W:f5 g:f5 20) Sf7+Gg6 21) Sh6-f-Kf8? (pewne szanse dawało 21.... Kg7) 22) He5 Gh4 23) e7! zwycięski pion, czarne podda ły się wobec nieuchronnego mata. Mistrzowie olimpiad Mistrzami olimpiad można nazwać szachistów radzieckich. Po raz pierwszy wystąpili w bojach olimpijskich w Helsinkach ' w 1952 roku, zostając zwycięzcami. Następnych dziesięć olimpiad także zakończyło sie sukcesami reprezentacji Kraju Rad. Z 205 rozegranych sootkań Rosjanie wygrali 182, zremisowali 20 I tvlko 3 przegrali (dwa razy z Węgrami i raz z RFN). Szachiści radzieccy rozegrali 820 partii, z których 493 zakończyło -sie ich - zwyciestwem 298 — remisami, a tylko 29 —- oorażkami.- Dziewięć razy wysteoował w drużynie radzieckiej Wasilij Smysłow — exmistrz • świata. W ostatnich latach w reprezentacji ZSRR następuję systematyczne odmłodzenie: w 1970 r. średnia wynos;ła 40,5 lat, w 1972 r. — 37,3, er na obecnie rózarvwanei olimniadzie w Nicei 35,7 lat. (msz) M'"= 1t JLysiistwo SPERANT0 KSIJiRISY Pierwsze audycje radiowe w języku esperanto na dano w roku 1922 w mieś cie Newark w Stanach Zjednoczonych oraz w Lon dynie. Później pojawiły się one w programach radiowych Moskwy, Rio de Janeiro, Pragi, Genewy, Hel sinek, Paryża, Warszawy. Obecnie 17 stacji radiowych emituje regularnie audycje esperanckie. Niedawno na półkach księgarskich ukazał się ład nie wydany tomik zawiera jący wzajemną korespondencję dwóch popularnych polskich poetów: Leopolda Staffa i Juliana Tuwima. Mało kto wie chyba, że ser deczny kontakt obu litera tów zawiązał się za pośred nictwem... esperanta. Młody Tuwim był entuzjastą esperanta i wśród jego pierwszych przekładów poe tyckich na ten język są i wiersze Staffa. Od tego właśnie zaczęła się listowna znajomość tłumacza ze sławnym już wówczas auto rem „Snów o potędze". (RO) Jako dzieło stosowanej sztuki graficznej, ekslibris stał się stosunkowo dość wcześnie przedmiotem kolekcjonerstwa. Pierwszy znany zbiór znaków książ kowych pochodzi z połowy XVIII stulecia i powstał w Irlandii. Prekursorem zbieractwa i kolekcjonerstwa ekslibrisów w Polsce był Józef An drzej Załuski. Natomiast ruch kolekcjonerski na większą skalę zaczął rozwi jać Się u nas pod koniec XIX wieku. Tym- zaintere sowaniom towarzyszy wyda wanie publikacji, opracowań, tworzenie grup zbiera czy, którzy wymieniają mię dzy sobą posiadane znaki, dzielą się spostrzeżeniami i wiadomościami dotyczącymi nowych ekslibrisów. Jed na z pierwszych kolekcji polskich, ze zbiorów Stani sława Siennickiego, zakupio na została do Anglii i wzbo gaciła największe na świecie zbiory ekslibrisów w British Museum, posiadające dziś ponad 100 tys. sztuk. Początków XX wieku się gają wielkie zbiory, liczące około 30 tys. ekslibrisów, kilku kolekcjonerów, rozmi łOwanych w artystycznym znaku książkowym, jak Ta deusza Lesznera, Edwarda Chwalewika, Tadeusza Szpa kowskiego, ks. Antoniego Ókoła-Kułaka. Działania wojenne nie oszczędziły jednak tych zbiorów i pol scy kolekcjonerzy musieli zaczynać przed trzydziestu laty od początku. Zapał ko lekcjonerski, umiłowanie sztuki spowodowały, że mi mo tych ogromnych strat istnieją dziś już pokaźne zbiory, liczące pO kilkanaś cie tysięcy: m. in. A. Rysz kiewicza, T. Solskiego, S. Aulicha, P. Michałowskiego, F. Wagnera oraz unikalne zbiory Zakładów Na rodowych im. Ossolińskich. Dziś w Polsce kolekcjonerstwem ekslibrisów zajmuje się około 300 zbiera czy, część z nich grupuje się wokół Polskiego Towarzystwa Archeologicznego i Numizmatycznego, część wo kół towarzystw miłośników książki i bibliotek i w róż nych klubach kolekcjonerów. Gromadzeniem ekslibrisów zajmują się także biblioteki i placówki muzealne (m. in. w Kórniku, Poznaniu, Warszawie). Jedną z form popularyzacji tej dziedziny sztuki użytkowej są liczne wystawy i wydawnictwa, organi zowane między innymi na terenie województwa kosza lińskiego („Kwiaty i rośli ny ozdobne w ekslibrisie" — Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 1974 r.; „Motywy wojskowe w eks librisie polskim" Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, 1973 r.; „Ekslibris Stanisława Mrowińskiego" — Muzeum Arche-ológiczno-Historyczne w Koszalinie 1973 r.; „Ekslibris lekarzy" — Słupskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, 1972). Ó ros miarach zainteresowań '»d ncca. » 242—08 I 133—00. talu. red - 23l- - -40 ; 246—31 (wlee«er«m) laernole) » Cryt^lnlWoml - 250—05. Redekele »«*ene £ul. Ailiado Lampego 20) « 248 *3. - 244- 73. „Gfet - o«oc Zwyclfl- «KW l > t»GUO. 01 SfuPflc tm. 51 -93 SJure Oplot/e* (eno< HAjHeijc tA/yda «c 9 »iom«łe- SC 3C »4. wwortetrM) - >i tl. oólrectnę • 13? tl, *o n<- - 364 rf) 9rry|mu{Q (Ktedy oocrtc«w« llstanos?a ot o* addMd^ < imi*Qafury Pr»ed«la-Oóawtrachnienle P«o»ł 4 Ksiołkt. Infermocfl • «orv«ikoeł> oranymarof* cłd*»a»oto «M7y*(ltla ijleaówki .Ruch" i o«£*-tf. Wydoweo; lCosro>ł^»k(# \A/yoo\w. łiletwe RS W i3ro«o-K*iqt> Sw-Roch" o»eo Powie Ptndara 37o 75—7J1 KortoHn. eonfroio talafe-nlezne • 240-27 rtoetono: °roBO> wa Zofclidy ff#of?atna 0 Czata — magazyn wojskowy 16.15 Koncert mu zyki operowej 16.43 Warszawski Merkury 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Radiolatamia czyli nrzewodnik popularnonaukowy 19.00 B Brit ten: „Iluminacje" op. 18 (fragm.) 19.15 Jęz. francuski — dla zaawansowanych 19.1H) „Matysiakowie" 20.00 Gra H. Czerny-Ste-fańska 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Wielcy muzycy w o-ciaeh współczesnych i potomnych — aud 21.00 Przegląd filmowy Kamera 21.15 Z twórczości H. Purcella 21.30 Z kraju i tt świata 21.50 Wiad. sportowe 21.55 Z albumu kolekcjonera mu zyki 22.30 Radiokabaret „Trzy po trzy" 23.35 Co słychać w świe cle? 23.40 Ballady ludowe Wielkiej Brytanii. NIEDZIELA PROGRAM I Wiad : 6 00, 7.00. 8.00. 9 00. 10.00 12.05. 16.00, 19.00, 23.00, 24.00, 1.00. 2.00 1 2.58 5.33 Melodie na niedzielę 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.15 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8 15 Dla was gramy l śpiewamy 8.30 Prze krój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 74 9.15 Radiowy Magazvn Wojskowy 10.05 Radiowy Teatr dla Dzieci Młodszych: ..Chłopcy na strychu" — cz. III słuch. 10.25 Niedzielna musicorama 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publicystyka międzynarodowa 12.15 Wczoraj nagrane — dziś na antenie 12.45 Na krakowską nutę 13.00 Tropami ludzi i pieśni 14,00 Koncert i pauzą 14.10 Tygodniowy przegląd prasy 14.20 Koncert z pauzą 14.30 „W Jezio ranach" 15.00 Koncert życzeń RADIO PROGRAM in Wiad.: 1.00, 8.00 i 12.08 Ekspresem przez świat: 7.00, S.oO, 10.30, 15 00. 17.00 J 19.00 8.05 Hej, dzień się budzi! 8.38 l 6.05 Zegarynka 6.30 Polityka dla wsyystklch 6 45 l 7.05 Zegarynka 7 30 Powroty — gawęda 7.40 Zegarynka 8.05 Kiermasz płyt 8,35 Tylko po francusku 9.00 „Odcięta ręka" — ode. pow. 9.10 Pieśni Rossiniego. Do-nizettlego 1 Belliniego 9.30 Nasz rok 74 9.45 Interradio — mag. 10.18 Parafrazy M Kosza 10.35 Dzień Jak co dzień 1145 „Skaza ni na sukces" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu | hejnał 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Za kiero wnicą 13.00 Na szczecińskiej antenie 15.05 Program dnia 15.10 Szlagiery * Teatrzyku „Banda" ł5.30 60 minut na godzinę — aud 16.30 Gra i śpiewa J. Hend-rlx 16.45 Nasz rok T4 17.05 „Odcięta ręka" - ode. pow. 17.15 Kiermasz płyt 17.40 Pół żartem pół serio — aud. reklamowa 17.50 Przeboje chórem 18.00 Polski Jazz - monografie płytowe 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Słynni kameraliści — Virtuosl di Roma 19.05 Aktualności nie tylko muzyczne 19.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Odpowiedzi z rożnych szuflad 20.15 Korowód taneczny 21.10 Fotoplastikon 21.30 Piosenki, które lubię 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — zespół „The Beatles" 22.15 ,,Duch Białowieży" — ode. pow. 22.45 Aktualności' nie tylko muzyczne 23.00 Ulubione wiersze H. Słojewskiej 23.05 Spotka nie z zespołem „War" 23.45 Pro gram na niedzielę 28.50 Spitwa Al Grean, 18.08 „Pułapka Gsrgancjana" — słuch. wg. opowiadania S. Lema 16.35 Muzyka rozrywkowa 16.45 Radio Praga prezentuje... 17.18 Niedzielne spotkania Studia Mło dych 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18 08 Radiowa rewia rozrywkowa 18 53 Dobranocka 19.15 Przy muzyce o sporcie 20,00 Dyskusja na tematy międzynarodowe 20.15 Niedzielna dyskoteka 20 40 z teatr mego afisza — aud 21.00 Niedzielna dyskoteka 21 30 Zespół „Dziewiątka" 22.00 Jazz 22.30 Rewia piosenek 23.05 Ogólnopolskie wiadomości sportowe 23.20 Tań ezymy przed północą 0.05 Kalen darz Kultury Polskiej 0.10—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM n Wiad.! 3.30, 4.30, 8.30, 8.30, 7.30, 1.30, 12.30, 18.30, 21.30 i 23.30 2.03—8.80 Tu Autoradlo — radiostacja kierowców 5.35 Muzyka s Monte Verde 6.10 Kalendarz 6.15 Mozaika polskich melodii lu dowych 6.35 Wiad. sportowe 6.40 Niedzielna pozytywka 7.35 Felieton literacki 7.45 W rannych pantoflach 8.25 Zawsze w niedzielę 8.35 Radloproblemy 8.45 Wiązanka pieśni i tańców sadec kich 9.00 Spotkanie z oseskiem — mag. 9.30 L. van Beethoven: sonata skrzypcowa Es-dur op. 12 nr 3 9.50 Tygodniowy przegląd prasy 10.00 Rozmaitości muzyczne — aud. 10.30 Radloforum 11.■00 Studio Młodych 11.40 Omnibusem prze2 naukę 11.57 5 *nał czasu 1 hejnał 12 05 Na południe od Czantorii 12.35 Zagadka literacka I3.0o Poranek symfonicz ny muzyki barokowej 14.00 Program z dywanikiem 15.05 Pol aka muzyka współczesna w nagraniach Orkiestry PRiTV w CZAPLINEK — Spalony las (rumuński, l. 16) pan. CZARNE — Walter broni Sara Jewa (jugosł., I 14) CZŁUCHÓW — Przygody Robinsona Cruzoe (radz., L 7) pan, DEBRZNO KLUBOWE — Śledztwo skończone, proszę zapomnieć (wło-•ki. I. 18) PIONIER — Hubal (polski, 1. U) DRAWSKO — Iwan Wasiljen wicz zmienia zawód (radziecki, l. 11) JASTROWIE — Godzina szczytu (nolski l. 16) KALISZ POM - Gorący śnieg (radziecki. 1. 14) pan. KRAJENKA — Człowiek stam tąd (radz.. 1, 14) pan. MIROSŁAWIEC GRUNWALD — Sekret (polski, 1. 16) ISKRA - Harem pana Voka (CSRS. I. 16) oan. OKONEK — Ponipwał sie kochają (rumuński. I 16) PRZECHLEWO - Poszukiwany, poszukiwana (polski. I, 14) SZCZECINEK — Na er ody I odznaczenia (polski, I. 16) TUCZNO — Śmiałość (radziecki, l. 14) pan. WAŁCZ PDK — Prywatne życie Sher-locka Holmesa (ang 1. 14) pan. TĘCZA - Ned Kelly (angielski, l. 16) ZŁOCIENIEC — sobota — kino nieczynne; niedziela — Ciemna rzeka (polski, l. 14) ZŁOTOW — Morderstwo w poniedziałek (NRD. I. 16) pan. Krakowie 15 30 Radiowy Teatr dla Dzieci i Młodzieży: „Inżynier Pokas nie dotrzymał słowa" - słuch, 16.00 Śpiewa R. Fratello 16 15 Z księgarskiej lady IR.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dżwię kowy 17 30 Z twórczości H. Ber lioza 18.00 Muzyka ludowa 18.35 Felieton 16 45 Kabarecik reklamowy 19 00 XII Międzvnarodowy Festiwal Przyjaźni. ..Zyć chwilą" — słuch. .1 Pakkanena (Hel sinkl) 20.10 Osiągnięcia światowej fonografii - aud 21 00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 G. Frick śpiewa Mozarta 1 Verdiego 21 3n Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Śpiewa Chór Filharmonii Narodowej 22 00 Lokalne wiadomości sportowe 22.10 Zwycięzcy międ7vnarodowvch konkursów muzycznych — M. Pollini 22.30 Sławne romanse 23.00 J. Haydn: symfonia D-dur nr 101 „Zegarowa" 23.35 Różna barwy Jazzu. PROGRAM in Wiad.: 8.00 Ekspresem prze* łwiafl 8.30, 14.00 I 19.00 6.OS Melodie-przebudzanki 7.00 Solo na dudac.h 7.3o Spotkanie * zespołem „The Temptations" 8.10 Klaser - magazyn filatelistyczny 8.35 Niedzielne rytmy 900 „Odcięta ręka" — ode pow. 8.10 Grające listv 9.35 Sprawy Polaków 10.00 Od debiutu do sukcesu 10.15 Ilustrowanv Magazyn Atitorów 11 15 Tyeodniowy przegląd prasy 1125 Zapomniane koncerty fortepianowe 11.51 Pop a la Namvsłowski 11.57 Sv£nał czasu i helnał 12 05 Wojna \ dyplomacja (VT) „Jałta" — słuchowisko dokumentalne 12.30 Między „Bobino" a „OJvrrnią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Prze boje z nowych płyt 14 05 Peryskop 14.30 Gra zespół „Modern Soul Big Band" 14.45 Za kierownica 15.10 Od debiutu do sukca 15.30 Reportaż 15.5o Edith Piaf — antologia płytowa 1959— 1961 16.15 Wszystko o literatach — sud 16.35 Grupa M. Urbaniaka 16.45 Od debiutu do sukcesu 17.05 „Odcięta ręka" — ode. pow. 17.15 Zapraszamy do studia — V. Nikolov 17.40 Teatr PR: „Miłość" — słuch. 18.11 Od debiutu do sukcesu 18.30 Mlnł-max 19.05 Groteski muzyczne 19.20 Rozmowa o filmach 19.35 Muzycz na poczta UKF 20.00 Ciekawostki teatralne, z dawnych lat 20.10 Wielkie recitale 21.06 Poezja Nor wida 21 26 Od debiutu do sukcesu 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fak ty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Wieczory z Mon taignem. „O wiedzy l księgach" 22.35 Od debiutu do sukcesu 23.05 Wieczór klawesynowy E. Stefań-skiej-Łukowlcz 23.45 Program na poniedziałek 23.5o Śpiewa M. Gra chuta. PZG L-4 Słrowq 10__MAGAZYN G/os Koszaliński nr 166 I w Monachium? W jednym z dzienników w Mediolanie można było przeczytać następujqcq uwa gę: „Boisko piłki nożnej to jedyne miejsce, w naszym mieście, gdzie możesz krzyczeć bez ryzyka, że cię wez-mq za śpiewaka". Krócej? Dłużej? W poczekalni jednego z !e karzy w Oslo wisi napis: ,,0-tyli żyja krócej". > Któryś z pacjentów dopisał pod spodem: „Ale za to jedzq dłu-iejr. Tomaszewski? Zoff?. Rys. Eulenspiegel Wieloczynnościowy • M W czasie quizu telewizyjne go w Sztokholmie uczestniczki miały w ciqgu 3 sekund wymienić najniezbędnieisze urzqdzenie w gospodarstwie domowym. Wygrała ta, która od Dowiedziała: — Mój mqż! Kosztowny róg obfitości -pezRYWKi Tylko przez trzy dni wytrzy mała obywatelka amerykańska Lou Paddock nagły napływ rzekomo zamówionych przez niq dostaw, po czym wyjechała w nieznane, nie pozostawiając adresu. Żartów niś telefoniczny zamówił na jej konto masę dóbr — począwszy od kwiatów, poprzez dania, z garmażerii aż do paru telewizorów. Przybył też człowiek do mycia okien, zdun i parę taksówek, które miały jq odwieźć na lotnis- REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK PRZED SEZONEM URLOPOWYM POZIOMO: — 1) pachnąca la sęczka; 5) styl w architekturze; '8) doznanie, wrażenie; 9) całkowite obumarcie tkanek wskutek zakażenia; 13) drzewo liściaste; 14) wypowiedź względnie fragment wy powiedzi aktora w sztuce; 15) odmiana jabłoni wrażliwej na mróz; 19) subordynacja — bar dziej swojsko: 20) piecyk żelazny z fajerką do gotowania; 23) człowiek pilnujący pa sącego się bydła; 24) gaz — główny składnik powietrza; 25) żołnierski karcer; 29) dzfe lenie na części; 30) piecze A rzymska; 31) nadmiernie wysoki, niezgrabny mężczyzna. PIONOWO: — i) stoi na ese-le...; 2) pakt północnoatlantycki: 3) popiół z miałem węglowym; 4) chorobliwe osłabienie lub brak woli; 5) twarz dziecięca; 8) rodzaj cukierka nadziewanego; 7) sygnał długi w alfabecie Morse'a; 10) ptaki z rodziny krukowatych; 11) nimfa wodna jak... motyl; 12) jedno z przecięć stożka; 18) miasto nad Łyną; 17) wódka pośledniejszego gatunku; 18) na stole w kuchni; 20) należy do ekwipunku pielęgniarki: 21) jezioro przybrzeżne na Wybrzeżu Słowińskim; 22) znak pisarski; 23) warstwa kopaliny użytecznej: 26) śpiewają w Ukajali...; 27) wyobrażenie bóstwa, posąg; 28) sfałszowany ton przy wykonywaniu utworu muzycznego. Ułożył! „FARFI" Rozwiązania prosimy nadsyłać do redakcji w terminie 7-dniowym z dopiskiem „KRZT ŹÓWKA NR 709". Do rozlosowania 5 BONOW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. Rozwiązanie krzyżówki nr 70Ti Ogłoszenie z prasy szwedz kiej: „Dorównajcie waszym znajomym! Nasza agencja wyśle za was do przyjaciół kartki z Singapuru, Hawajów lub Rio w czasie, gdy będzie cie spokojnie odpoczywać w domu!". Nazwisko i adres nie sq znane Redakcji, Z różnych stron świata Bułgarskie miasto Gabrowo w ostatnich czasach stało się sporym centrum przemysłowym — lecz wieloletnia sława ga-browian wynika z tego, że sq ludźmi dow cipnymi, a także słynq ze... skgpstwa, równego przysłowiowym Szkotom. Przedsta wiamy dziś parę historyjek z Gabrowa ro dem. Dyrektor: — 2 ooczqtku będzie pan miał 220 marek pensji a później nawet wię cej. Kandydat na pracownika: To wobec tego przyjdę nięco później. Maź I żona pokłócili się. Kiedy mqż wrócił z pracy, znalazł na stole kuchennym karteczkę: „Obiad w książce kucharskiej na stronie 215 a kolacja — na stronie 317". Zapytano mieszkańca Gabrowa dlaczego kupując drwa na opał wybiera polana z wielka ilościg sęków. — Dlatego — odpowiedział — że moż na się przy nich zagrzać dwa razy: po raz pierwszy, gdy je rqbie i po raz dru gi _ gdy się palą w piecu. — Dlaczego podsqdny zaprzecza swojej winie? Przecież w śledztwie przyznał się do wszystkiego? — Tak, panie sędzio, ale mój adwokat przekonał mnie, że Jestem niewinny. Gabrowski chłopak postanowił dać ojcu do zrozumienia, że potrzebne mu jest tro chę pieniędzy. — Wiesz, tato — powiedział — śniło ml się, £e dostałem od ciebie dziesięć lewa. — Wspaniale, moje dziecko — odpowiedział ojciec — za to, że jesteś takim wzorowym synem, możesz je sobie zatrzymać. Zanim się pobierzemy powiedział John do narze czonej, muszę ci powiedzieć o swoiej przeszłości. — Ależ opowiadałeś mi J-uf o tvm dwa tyaodnie temu — zdziwiła się Mary. —- To; o czym chcę ci ooo wiedzieć, zdarzyło sie właśnie w ciqgu tych dwóch tygodni — odrzekł John. PRZED WYJAZDEM NA WCZASY UBEZPIECZ MIESZKANIE W PZU! Psychozabawa T. Kupferberg TĘSKNOTA Była sobie raz bomba atomowa f któro chciała być kulq karabinowg. — Dlaczego — pytały jq inne bomby atomowe — zamiast cieszyć się, że jesteś wielkq bomba atomowq, chcesz być małq kulkq karabinową? — Ponieważ odczuwam brak osobistego kontaktu i ludźmi — westchnęła bomba. Tfum. i angielskiego Lech Jęczmy* (z tomu i,Kroki w niemone", który ukozo! się Aoktadem „IskioO Tłum. S. Z, Jty* W. Fugfewfęi