RGAN KOMITETU WOJEWODZKIEGO PZPR W KOSZALINIE 3UTR0 w numerze: Józef Markowicz Srebrna torpeda Niebo zachmurzone, wiatru nie ma parno, Rozglądam się. Jestem sam naJ woda Żadnych śladów. Tubylcy jeszcze nie ruszyli, Zapewne czekaja na większy deszcz. Przed pier wszym rzutem stoję przez chwile nad wodą Przezroczysta czysta, chociaż iuż nie prześwietlona słońcem. Płynie motyl Dostrzegam go kilka-dziesiąl metrów przed moim stanowiskiem Zapewne strąco ny z gałęzi. Kazimierz Rozbicki Amałorstwo Młodzi ludzie zapatrzeni we wzory muzyki młodzieżowej, a także we wzory łatwej kariery zespołów tę muzykę u-prawiających kopiują nie tyl ko ich styl muzyczny, ale tak że styl życia styl zachowania się, co przy wątpliwej na o, gćł iakości tych wzorów, cf?ie rezultaty ż^ł^cne. Ml 0 kulturze węgierskiej MINIHOROSKOP Zaleca ci się Ostrożno** w wydawaniu pieniędzy: uniksi chwilowo wszelkich zbędnych kosztów, nie pożycnaj, nit ty ruj pożyczek. SOBOTA, 6 KWIETNIA 1974 r. Nakład: 132.567 A B NAD JEZIOREM wiatr porusza trzciny, na czystym, wiosennym już niebie, rysują się nagie jeszcze konary dębów, które ktoś tam lekkomyślnie kazał ściąć, a ludzie z Czar-noboru uparli się by je wybronić. Parę dębów, rzecz niby błaha — dowodzą — ale po co mają ginąć, skoro tym, co nad jezioro zjadą, cienia dadzą sporo i oczy ucieszą. Po zboczu wzgórza pnie się zagajnik, którego losy są prawie przesądzone. W planach, na tym właśnie zboczu, tarasami ma być rozlokowane pole namiotowe. Ko lorowe namioty na tle ściany lasu — mó wią — może to ładnie będzie wyglądać, ale czy nie lepiej byłoby oszczędzić drzew, 10 kwietnia POSIEDZENIE SEJMU PRL WARSZAWA (PAPT Prezydium Sejmu postanowiło zwołać 17. posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospoli tej Ludowej w dniu 10 kwietnia 1974 r. Posiedzenie rozpocznie sir o godz. 9. Porządek dzienny posiedze nia przewiduje: — zatwierdzenie uchwały Rady Państwa w sprawie zmian w składzie Rady Ministrów; — informację rządu o sta. nie przygotowań i dotychczasowej reai^acji zadań roi nictwa w 1974 r.; — sprawozdanie Komłs.i'* Spraw Wewnętrznych i W> m'ani Snra wi«»rfliwośc» « del' recie z dnia 7 lutego 1974 r o ustanowieniu Medalu 30-Ie cia Pf>1«aU? Ludowej; — sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o przedstawionym przez Radę Państwa projekcie ustawy o ustanowieniu Orderu Zasługi; — sprawozdanie Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy — Prawo Lokalowe. «— sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych i Wy miaru Sprawiedliwości o rządowym nrojekci** ustawy o ewidencli ludności i dowo dach osobistych: — sprawozdanie Komisji Gospodarki Morskiej i żeglugi oraz Komisji Handlu Zagranicznego o rządowym projekcie u«tawy o utworze niu Trzędti Ministra Handlu Zagranicznego i żeglugi. — zmiany w składzie o. sohowym komisji sejmowych. Chopinowskie święto muzyki w ZSRR MOSKWA fPAPV W filharmonii w Baku odhył nie — w ramach obchodów Dni Kultury Polskiej' w ZSRR — koncert muzyki chopinowskiej, którego wykonawcą by! — młody pianista PIOTR PALECZNY. Występem w Baku, który agencja TASS określiła mianem „święta muzy ki Chopina", Paleczny rozpoczął tournee po Związku Radzieckim. Ma on wystąpić również w Taszkiencie I Erewanlu. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE CENA 1 if dwanaście lat temu zbudowaliśmy ładne domki, zobaczcie jak nasi ludzie mieszkają. a namioty ustawić tam, gdzie jest po temu miejsce. Nad jeziorem zrzucono żelazne konstruk cje, zbudowany będzie pomost, plaża po szerzona, w kryształowo czystej wodzie kąpać się będą turyści, których tu latem sporo przyjeżdża. Stanisław Krajewski, drwal, który pracuje teraz nad porządkowaniem tego terenu pod przyszły o-biekt turystyczno-wypoczynkowy, mówi. że kontaktów z miastem starczy mu przez jedno lato. Zrobiło się ciepło, zjechali już ze Szczecinka miastowi raz i drugi —• opowiada — i stół, który przez zimę stał tu nietknięty już zdążyli chuligani wyrwać z ziemi. Zdenerwowali ci chuligani Stanisława Krajewskiego, bo przypomniał sobie, że kiedyś zauważył swego syna, jak rzuca kamieniami bezmyślnie. Zabrałem go wte dy do lasu — wspomina — nie żeby zarobił, ale popracował i pomogło, tak jak tym młodzikom pomogłoby, bo wykarmie ni są należycie, tylko pracy im brak i po szanowania dla cudzej nie mają. Syn Stanisława Krajewskiego, pewnie nieświadom do dziś pedagogicznych zabiegów ojca, ale gdyby o nich usłyszał, przyznałby, że były skuteczne. Absolwent Technikum Leśnego w Warcinie, studiuje w Wyższej Szkole Rolniczej, a młodsza córka, z gromadką innych, dzieci bieg nie co ranka na pobliski przystanek kolejowy i wraca ze Szczecinka, ze szkoły, dopiero dobrym popołudniem. Ich dom położony jest na wzgórzu, nad małym stawem, ocienionym drzewami i moż na byłoby napisać, że dom ten jest nieco na uboczu, ale cała osada wtopiona jest w lasy a ze światem łączą ja telewizory, gazety f przystanek kolejowy. Owe lasy, należące do Nadleśnictwa w Szczecinku, ciągną się przez sześćdziesiąt kilometrów. Rozrzucono w nich dwadzieścia cztery osady jedno i dwurodzinne tylko ta, w Czarnohorze jest liczna, bo jedenaście domków zajmują pracownicy lasów państwowych i Dobudowano tu spo ry ośrodek remontowo-budowlany. W przeliczeniu na pieniądze — usłyszałam zdanie jak maksymę — nie opłaca się sentyment do lasów, bo dziś w pegeerach jest lepiej i musimy zrobić wszystko, aby i naszym pracownikom stworzyć choć w części podobne warunki. (dokończenie na str. 5) Lekkoatletyczne emocje na Górze Chełmskiej BOK XXII Nr 96 (6948) Jadwiga Ślipińska Już po raz ósmy, na lesistych trasach Góry Chełmskiej w Koszalinie icyzna-czyli sobie rr.ndez-vous naj lepsi długodystansowcy w kraju, aby walczyć o uuchar redakcji „Głosu Koszalińskie 00" w ogólnopolskich biegach przełajowych. -W niedzielę, 7 bm na starcie im-preiy stanie ponad 250 zawodniczek i zawodników Swój v dział w biegarh -potwierdzili m in. ł EGOW-SK1, TOMASIEWICZ GŁOWCZEWSKJ. JAKUBOWSKI, KOWOl, DYS, W ADR AS, a z zawodniczek: CZYŻ, WEGNER, TYMA, PYRR Do Koszalina przy iv. da róvmiei medaliści olimpijscy z Rzymu: ZDZISł.AW KR.ZY SZKOW1 AK i KAZIMIERZ ZIMNY jako trenerzy swoich podopiecznych. Zawody rozpoczną się o godz U. MPK w Koszalinie organizuje w niedziele spec jalną linie autobusowa na Górę Chełmską Odiazd pierwszego autobusu i diror ca kolejowego o godz 9 20, następne kursy co 20 min. Na zdjęciu: biegaczki na trasie VII biegu przełajowe go, rozegranego w ub roku. roszczeń do regionu —- Kopar-Bufę. Rozmowy Sadat - Husajn KAIR (PAP). Dziennik, ^Al-Ahram "poinformował, że rozmowy .które w czwartek wieczorem przeprowadzili prezydent Egiptu, Anwar Sadat i król Jordanii Husajn dotyczyły aktualnej sytuacji w Egipcie i na Bliskim Wschodzie. Prezydent Sadat szczegółowo poinformował monarchę jor-dańskiego o rozdzieleniu wojsk na froncie sueskim. W czasie rozmów, w któ- czyć w dalszych pracach rych brał także udział prezy pokojowej konferencji w dent Sudanu, gen. Nimejri, newie, jeśli nie wezmą ^ szef państwa egipskiego podkreślił, że układ w sprawie rozdzielenia wojsk należy roz patrywać jedynie jako pierw szy krok w realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa, dotyczącej okupowanych terytoriów arabskich. Według „Al-Ahram" prezydent Sadat miał stwierdzić, że E-glpt nie zamierza uczestnl- niej udziału Syria, Jordania i przedstawiciele narodu palestyńskiego. Król Husajn ze swej strony przedstawił punkt widzenia Jordanii na sytuację bli skowschodnią i poinformował Sadata o rezultatach roz mów, jakie przeprowadził ^ Waszyngtonie z prezydentem Nixonem i sekretarzem sta' nu, Kissingerem. Rokowania wiedeńskie WTEDEtf (PAP). W czwar tek, 4 kwietnia, w salach re duto wy ch pałacu Hofburg w Wiedniu odbyło się 31 po siedzenie plenarne delegacji 19 państw uczestniczących w rokowaniach w sprawie wzajemnej redukcji sił zbrój nych i zbrojeń w Europie środkowej. Posiedzeniu przewodniczył szef delegacji Ho landii, ambasador Quarles von Uf ford. Głos zabierali szefowie delegacji Węgier — ambasador Janos Petran, NRF — Wolfgang Behrends oraz Bułgarii — amb, Todor Diczew. Jak zwykle, posie- dzenie miało przebieg pouf' ny. Poinformowano jedynie* że przedmiotem wystąpień były dalsze wyjaśnieni* wcześniej przedstawionych stanowisk oraz że kolejne-ostatnie w drugiej turze kowań wiedeńskich posiedź^ nie plenarne przed przerw^ świąteczną odbędzie się W® wtorek 9 bm. Jak się dowiaduje wysłafl nik PAP, posiedzeniu terfl^ będzie przewodniczyć sze' delegacji polskiej, ministe* pełnomocny Tadeusz Strtf-lak. Dnia 5 kwietnia 1974 roku zmarł nagle mgr Wincenty Karszui pedagog, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 przy Państwowym Zakładzie Wychowawczym w Debrznie. W Zmarłym tracimy cenionego pedagoga. Kolegę długoletniego pracownika, radnego, działacza PZPR, instruktora ZHP, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Zasługi. Serdeczne wyrazy współczucia ZONIE, SYNOWI i RODZINIE składają dyrekcja państwowego ZAKŁADU WYCHOWAWCZEGO ł WSPOf PRACOWNICY G/os Koszaliński nr 96 MAGAZYN Strona 9 Po zgonie G. Pompidou Delegacja polska z Henrykiem Jabłońskim udała się do Paryża WARSZAWA (PAP). 5 bm. udał się do Paryża przewodniczący Rady Państwa HENRYK JABŁOŃSKI, który stoi na czele delegacji polskiej na oficjalne uroczystości żałobne związane ze zgonem prezydenta Republiki Francuskiej. W skład delegacji wchodzą: wiceminister spraw zagranicznych — Józef Czyrek i ambasador PRL we Francji — Emil Wojtaszek. Na warszawskim lotnisku przewodniczącego Rady Państwa żegnali: prezes Rady Ministrów — Piotr Jaroszewicz oraz Edward Babiuch, Władysław Kruczek, Stefan Olszow ski, Janusz Groszkowski, Stanisław Gucwa i Zygmunt Moskwa. Obecny był ambasador Francji w Polsce — Louis Dauge. * W siedzibie ambasady Republiki Francuskiej w War-izawie wyłożona została księga kondolencyjna w związku ze zgonem prezydenta Georgesa Pompidou. Wyrazy żalu z powodu śmierci prezydenta Pompidou, wybitnego męża stanu, gorącego rzecznika umacniania tradycyjnej przyjaźni polsko-francuskiej — wpisywali do księgi przedstawiciele naszego społeczeństwa, delegacje różnych organizacji, a wśród nich Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej oraz młodzież. Podpisy w księdze kondolencyjnej składali także członkowie korpusu dyplomatycznego. Przy wpisywaniu kondolencji obecny był ambasador Francji w Polsce — Louis Dauge. • WROCŁAW I bm. zakończyła się we Wro clawiu dwudniowa sesja naukowa historyków polskich i radzieckich, poświęcona polsko-radzieckiemu braterstwu broni oraz wkładowi Armii Ra dzieckiej i Ludowego Wojska Polskiego w zwycięstwo nad faszyzmem. W czasie 2-dnio-wych obrad wygłoszono kilkanaście referatów. • WARSZAWA Pod protektoratem prezesa Rady Ministrów piotra Jaroszewicza ogłoszony został kon kurs na najlepsze wyniki zakła dowej działalności socjalno-by towej w roku 1974. Termin zgłoszenia udziału w konkursie upływa 30 kwietnia br.. a jego rozstrzygnięcie nastąpi przed 1 maja 1975 r. • WARSZAWA Sąd Wojewódzki w Rzeszowie rozpoznał sprawę 19-letnie go Ryszarda Bobowskiego nie uczącego się i nie pracującego, oskarżonego o to, że w lu tym ub. roku dopuścił się zabójstwa kierowcy prywatnej taksówki, Eugeniusza Kowalskiego. R. Bobowski odpowia dał również za popełnienie in nych przestępstw, w tym spowodowanie pożaru i kradzież. Sad wvmierzvł mu łaczna ka rę 25 lat pozbawienia wolności, 10 lat pozbawienia praw publicznych oraz grzywnę 10 tys. zł. • KRAKÓW Piątek 5 bm, był drugim dniem obrad w Krakowie sym pozjum „Pugwash" na temat: „Sytuacja polityczna w Europie tt wyścig zbrojeń i perspektywy rozbrojenia". Obradami kieruje przewodniczący polskiej delegacji — dyrektor PISM — Marian Dobrosielski. W sympozjum uczestniczy kilkudziesięciu uczonych z ok. 20 krajów. Wśród uczestników sympozjum panuje przekonanie że uda się w pełni osiągnąć „wspólny język". Nasi południowi sąsiedzi oszczędzają paliwo PRAGA (PAP). W Czechosłowacji postanowiono przeprowadzić cały zespół posunięć, zmierzających do oszczędności paliw. Rada Ministrów zobowiązała wszystkie resorty do zmniejszenia o 10 proc. (w porównaniu z planem na rok bieżący -użycia benzyny i paliw do silników dieslowskich. Zobowiązano również ministerstwo spraw wewnętrznych i ministerstwo komuni kacji do opracowania w terminie do 30 kwietnia br. projektu dotyczącego ograniczenia szybkości poruszani# się samochodów wszystkich typów oraz innych rodzajów pojazdów motorowych. Rząd przeprowadził i dniem 30 marca br. re- gulację cen detalicznych benzyny. Tak np. cenę benzyny zwyczajnej podniesiono z 2,10 korony za 1 litr do 4 koron. Podjęte środki mają na ce lu osiągnięcie maksymalnych oszczędności w zużyciu paliwa, co stanowić będzie jedną z gwarancji dalszego dynamicznego rozwoju gospodarki czechosłowackiej. SPORT ■ SPORT ■ SPORT HOKEJOWE MS ROZPOCZĘTE Polska - CSRS 0:8 na inaugurację Wczoraj w Helsinkach rozpoczęły się hokejowe mistrzostwa 5wiata grupy „A", w których uczestniczą zespoły ZSRR, Czechosłowacji, Szwecji, Finlandii, NRD i Polski. Pierwszy dzień mistrzostw zainaugurowało spotkanie między reprezentacjami Polski i Czechosłowacji. Zgodnie z przewidywaniami pojedynek wygrali hokeiści CSRS 8:0 (4:0, 2:0, 2:0). Drużyna polska mimo porażki zaprezentowała się nieźle na tle doskonale grających Czechosłowaków. Hokeiści nasi nię wykorzystali trzech doskonałych okazji do idobycia bramek. Niektóre akcje Polaków podobały się fińskiej widowni, która brawami nagradzała ładniejsze zagrania hokeistów. (sf) Zapaśnicze MP na matach Koszalina Z udziałem 206 zawodników z 40 klubów rozpoczęły się wczoraj w Koszalinie mistrzostwa Polski juniorów w zapasach (styl wolny). Na matach Koszalina wystąpi kilku znanych zawodników, reprezentantów Polski, a wśród nich brązowy medalista MP seniorów w Rzeszowie, Busse. O tytuły mistrzowskie walczą też juniorzy którzy w ub. roku byli na tournee po USA, m. In. Radoń, Krawczyk, Pniewski, Witte. Barw naszego województwa broni 18 zawodników z pięciu sekcji: Orła Białogard, Budowlanych Koszalin, Technika Świdwin, Pioniera Drawskp i Piastą Słupsk. Koszalińska impreza Jest generalnym sprawdzianem zawodników przed „Turniejem Przyjaźni", który w tym roku odbędzie się w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej (w czerwcu) 1 mistrzostwami Europy w Jugosławii (w lipcu). Wczoraj odbyły się pierwsze walki eliminacyjne. Dziś dalszy ciąg mistrzostw. Początek walk przed południem o godz. 10, a po prsw;wie obiadowej — o godz. i«. (sf) Nowy teleturniej „Samochód dla najlepszego" WARSZAWA (PAP). Fiat 126-p — to stawka, o którą ubiegać się będą uczestnicy nowego teleturnieju TVP pn „Samochód dla najlepszego'' Pierwsze eliminacje oglądać będziemy 7 bm. Zdobywca tego cennego trofeum musi wykazać się znacznym zasobem wiedzy na temat miejsca i roli Polski w świecie, a zwłaszcza udziału w pracach RWPG. Poszczególne pytania konkursowe dotyczyć będa takich zagadnień, jak struktura i funkcja RWPG ora7 działalność wyspecjalizowanych organizacji krajów socjalistycznych, polsko-radziecka współpraca gospodarcza i in. Dalsze eliminacje teleturnieju transmitowane będa w dniach 15, 21 i 28 bm. ze stołecznego Teatru Estrady natomiast finał — 5 maja ? Sali Kongresowej PKiN. „Turniej wiosny ff Autostop nagradza życzliwych kierowców WARSZAWA (PAP). 300 na gród w wysokości od 500 do 12 tys. zł. rozlosowanych zostanie dzisiaj w Warszawie w Społecznym Komitecie Autostopu wśród 4.354 kierowców którzy w zeszłym roku poma gali młodym turystom. Przewieźli oni ponad 36.6 tys. autostopowiczów na trasach o łącznej długości przeszło 10.9 min kilometrów. 238 dalszych nagród — za wytrwałość — przyznanych będzie tym kierowcom, którzy wożą autostopowiczów od 1970 roku i mimo nadsyłania kuponów. nie mieli dotychczas szczęścia wylosować żadnej nagrody. Łączna suma nagród, jakie będą rozdysnonowane wśród kierowców, życzliwych autostopowiczom. wynosi 403 8 tys złotych. Pochodzą one ze skła dek uczestników autostopu. Fatalny upadek rowerzysty POŁCZYN-ZDRÓJ. W tych dniach na jednej z ulic Połczy-na-Zdroju doszło do nieszczęśU wego wypadku. Skręcający raptownie rowerzysta, 53-ietni Bro nisław T., wpadł pod nadjeżd*p jący samochód osobowy marki wars7awa, prowadzony orzez Jana R W następstwie tej kolizji rowerzvsta upadł, uderzając tyłem głowy o jezdnię. Upa dek okazał się fatalny w skutkach. Choć u Bronisława T. nie stwierdzono widocznych obrażeń ciała. nazajutrz no wypacU-zmarł on w miejscowym szoi-talu. (woj) W Poznaniu zakończył się międzynarodowy „Turniej wiosny" w gimnastyce artystycznej o puchar prezydenta miasta Grodu Przemysława. Na zdjęciu: Galina Szafręwa w czasie ćwiczeń z kół- CAF-Wiktor-telefoto Ostrożnie z ogniem! W lasach stan alarmowy KOSZALIN. Od wczoraj na, terenie wszystkich nadleśnictw w np^.ym województwie obowiązuje stan a-larmowy. Brak opadów śnieżnych w okresie ubiegłej zimy, brak opadów na przedwiośniu, nis ki poziom wód gruntowych, ciepła, słoneczna pogoda, a przy tym brak jeszcze pokry wy zielonej spowodowały nie notowany od z górą 70 lat stopień pożarowego zagrożenia naszych lasów. Poszycia leśne są tak suche, że każda nieuwaga, każde zaprószenia ognia grozi poważ nymi konsekwencjami. W związku z tym Zarząd Okrę gu Lasów Państwowych w Szczecinku apeluje do wszystkich mieszkańców województwa o szczególną ostroż ność. W żadnym przypadku nie wolno palić ognisk w lasach lub w pobliżu lasów, wypalać traw na przyległych do terenów leśnych łąkach i pastwisikach, przy przejeździe przez tereny zalesione wyrzucać nie zgaszonych za pałek lub niedopałków papierosów itp. Szczególną u-wagę trzeba zwrócić na dzie ci. Aby nie dopuścić do wybu chu pożarów leśnych i każdy ewentualny pożar zwalczyć w zarodku, wszystkie nadleś nictwa w województwie pod jęły odpowiednie kroki zaradcze. Zwiększono liczbę pa troli, wzmożono obserwację lasów, zorganizowano dodatkowe ekipy przeciwpożarowe, wyposażając je w odpowiedni sprzęt. By jednak w tym niebezpiecznym, bez deszczowym okresie ochronić nasze lasy, potrzebny jest u-dział całego społeczeństwa. Lasy są naszym wspólnym dobrem, (j. 1.) Depesza 0. Palnie do P. Jaroszewicza WARSZAWA (PAP) Po zakończeniu wizyty w Polsce premier rządu szwedzkiego Olof Palm# przesłał prezesowi Rady Ministrów — Piotrowi Jaroszewiczowi depeszę, w której składa podziękowania za serdeczną gościnność i wyraża przekonanie, it odbyte rozmowy i spotkania stworzyły mocny fundament dla dalszego rozwoju współpracy i umocnienia przyjaźni między narodami Szwecji i Polski. W. Krasko udał się do Moskwy WARSZAWA (PAP) Na zaproszenie Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radziec kiego udał się do Moskwy na obchody Dni Kultury Polskiej sekretarz Komitetu Centralnego PZPR — Wincenty Kraśko. Warunki rozwoju kooperacji WARSZAWA (PAP). I bm., zakończyły się w Warszawia trzydniowe obrady międzynarodowego kongresu w sprawie rozwoju kooperacji przemysłowej między Polską a krajami kapitalistycznymi. W dalszym ciągu trwającej w tym dniu dyskuiji plenarnej zabrał m. in. głos sekretarz wykonawczy Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ Janez Stanownik. Wygłosił on referat poświecony perspektywom handlu i współ pracy gospodarczej między krajami socjalistycznymi a ka pitalistycznymi. „Nie ma alternatywy, jeśli chodzi o współprace — musi ona istnieć i to jest moja odpowiedź na pytanie, jakie są perspektywy rozwoju stosunków Wschód--Zachód" — stwierdził m. in. mówca. Następnie krótkie fprawoe- dania złożyli przewodniczący branżowych grup roboczych kongresu, któr® obradowały w czwartek. We wszystkich sprawozdaniach przewijały się następujące podstawowe stwierdzenia: Jednym z najważniejszych warunków rozwoju kooperacji 1est rozwiązanie mających na to bezpośredni wpływ zagadnień finansowych umowy kooperacyjne nie mogą być zawierane tylko n* krótki okres; należy wzmóc wysiłki w kierunku likwidowania barier ograniczających eksport kooperacyjny; należy preferować bezpośrednie kontakty między przedsiębiorstwami przemysłowymi. WIOSNA WYBUCHŁA tego roku znacznie wcześniej niż zwykle Na pla ce i podwórka wyszły dzieci, na niektó-rych przyszkolnych boiskach trwają turnieje spor towe, z reguły piłkarskie, w których coraz częściej pojawiają się rozszczebiota ne dziewczęce zespoły. Zabawa — zabaioą, czemuż by nie ale przed dzieć mi stanęły róionież poważ niejsze zadania. Prace społeczne. Udziału w nich wymaga m. in. nowy prze pis na stopień z zachowa nia, wymigiwanie się lub bierność nie są mile widziane. Co więc robić, że by się sprawdzić i żeby to co się robi, miało sens? Wbrew pozorom okazuje się, jak nam sygnalizują, że o rodzaj pracy społecznie użytecznej, przynoszącej maksimum poczucia do brze spełnionego obowiązku, nie tak znowu łatwo Niektóre grupy ucznióu) zgłaszają się do różnych placówek czy instytucji, de klarując fizyczną i morał ną gotowość Zazwyczaj przydział zajęcia przebiega sprawnie, ale bywa i kłopotliwie. Zdarza się coś w rodzaju odfajkowania, z czego żadna ze stron nie może być na dłuższą metę zadowolona. do szafki-szatni jest konieczność wielomiesięcznego noszenia z zajęcia na zajęcie, z klasy do klasy, oprócz tornistrów także płaszcza, butów itp, Krążą po szkole gromadki dro maderów. Szkoła bowiem albo nie ma stałego „na- Z BRAKD SŁONIA... Mamy w województwie przykłady poważnego trak towania dobrych chęci, a obecnie i obowiązku, młodzieży szkolnej. Do jej dys pozycji oddaje się np. frag menty parków, skwerów, które urządza się i następ nie systematycznie pielęgnuje. Przez cały czas wiadomo o co chodzi i komu należy się za to kłaniać. Chodzi też o działanie zwrotne. Po prostu wiele szkół nie jest samowystarczalnych w zakresie drob nych remontów i napraio. Bywa na przykład, że skut kiem zgubienia kluczyka prawiacza", albo z wielu powodów nie stać jej na niego. Są szkoły pozbawio ne przez miesiące całych czy tylko części szyb. Są takie, w których urywają się futryny drzwi lub o-kien, którym zwisają poła mane rynny, gdzie nie ma komu naprawić zepsutego elektrycznego dzwonka. 1 tak dalej i tak dalej. Wiadomo, że same dzieci, zwłaszcza w szkołach podstawowych, niczego takiego nie naprawią. Bo nie umieją. Pozostaje zatem czekać do letniego mniej czy bardziej kapitalnego remontu, albo błagać rodziców, aby wykorzystując swoje umiejętności czy ko neksje wśród fachowców pospieszyli na ratunek. Wspominam o drobiazgach właściwie, bywają bowiem nieraz znacznie większe i ważniejsze potrzeby, zwłaszcza w wyposażeniu w niezbędne porno ce naukowe, któYych nie mą za co kupić. Nici łączące szkołę ze środowiskiem są jeszcze wątłe, wzajemne patronaty dopiero się rodzą, mimo iż wydawałoby się posiadały tradycję. Jakiekol wiek rozluźnienie tych wię zi czy rzeczywiste ich nie-na.wiązanie powoduje, o-prócz niedogodności funkcjonalnych, także uszczerb ki natury wychowawczej, wręcz edukacyjnej. Może zatem w rejestrze cgraz powszechniejszych czynów znajdą się i te, których z racji ich małej efektoumości zazwyczaj się nie dostrzega? W końcu nie każdemu Jarce jest u-myć słonia. (zetem) Strona I MAGAZYN Gfo§ Kotzattński nr 96 POMYŚLNOŚCI MGR KAZIMIERA WOŁOS zajęła się interesującym zjawiskiem. dotychczas rzadko obserwowanym i badanym: na jakich warunkach dochodzi do założenia nowej wiejskiej rodziny w na szym województwie oraz jak wygiqda sam współczesny obrzqdek weselny. Rozmawiamy z nią na ten temat: — Z wielu wypowiedzi i ankiet można wnioskować, że te kryteria tradycyjnego doboru małżonków, jakie jeszcze obowiązywały w gronie rodziców, którzy wyrośli w tra dycyjnej kulturze wsi centralnych i wschodnich regionów Polski, już nie obowiązują albo w mniejszym zakresie. — Czyli zajęła się Pani młodymi ludźmi, urodzonymi na Ziemi Koszalińskiej, którzy wyroili na glebie dwu kultur: domu rodziców i kultury pozarodzinnej. — Te dwie kultury dają o sobie znać. Z jednej strony na dobór par tnerów ma wpływ dom rodzicielski, ale w dużej mierze decydują takie nowe wartości jak zawód, określone umiejętności, możliwość usamo dżielnienia się w krótkim czasie. — W naszym doświadczeniu panuje stereotyp: „żeniły się — jeśli tak można powiedzieć — morgi z morgami, hektary z hektarami. Czy ten wzgląd jeszcze coś u nas znaczy? — Na naszym terenie odgrywa on minimalną rolę, w niektórych środowiskach, np. w niektórych wsiach powiatu bytowskiego, człu-chowskiego. Chodzi po prostu o lud ność z dawna zasiedziałą. W zasadzie można jednak stwierdzić, że aspekt morgów przestał wśród mło dych odgrywać rolę. — Czy rodzice to zrozumieli? — Nie zawsze. Nie zawsze wybór partnera jest zgodny z intencjami rodziców. Zdarza się, że rodzice poznają zięcia czy synową dopiero krótko przed ślubem albo w dniu ślubu. W początkowym okresie ma# źeństwa nie w pełni akceptują zięcia czy synową. Niekiedy upór mło dych powoduje pewne konsekwencje ekonomiczne ze strony rodziców, po prostu posag bywa znacznie mniejszy od oczekiwanego . — Gdzie i w jakich warunkach przyszli małżonkowie się poznają? — Miejscem poznania są często wieczorki, obozy, imprezy typu towarzyskiego, kulturalnego — stwa rzają one okazję poznania się ludzi z różnych miejscowości, powiatów, a niekiedy województw. Znajo mość trwa i utrwala się drogą kon taktów listowych czy rzadszych lub częstszych odwiedzin. — Jakich partnerów rodzice ak-ceptują? Jakie ich kryteria równorzędności stron? — Z tradycyjnego myślenia rodzi ców pozostał wymóg takich cech, jak: skromność, gospodarność, posłu szeństwo wobec starszych. Nowe wymagania zarówno ze strony rodziców, jak i młodych dotyczą wykształcenia, zawodu, zaradności życiowej. W świadomości starszego pokolenia istnieje przekonanie, że dla chłopaka mającego w perspektywie objęcie gospodarstwa albo podjęcie pracy poza gospodarstwem, ale na wsi, dziewczyna z miasta nie jest najodpowiedniejszą partnerką. Z tych powodów rodzice zachowują dystans wobec takiej osoby, młodym jest to jednak coraz bardziej obojętne, bo coraz mniej młodych małżeństw mieszka z rodzicami, mniej od nich zależy. — Zajmijmy się na chwilę małżeństwem przysposobionym do pra cy w rolnictwie. Zakładając, te u-czucia są oczywiste i wzajemne, jak może wyglądać coś w rodzaju „urno wy'* na małżeńską przyszłość? — Jeśli już na gospodarstwie — to dużym. Współmałżonek lub współmałżonka stara się zamieszkać u tego, kto ma większe gospodarstwo, po to, aby je należycie prowadzić i rozwijać. Decyduje zatem wielkość gospodarstwa i jak również zapotrzebowanie na siłę roboczą. L MMMM — !A jaka jest społeczna i towarzyska pozycja młodego małżeństwa rolniczego? — Życie towarzyskie zawiera się w obrębie podobnych im małżeństw i w obrębie rodziny. Kontakty z innymi grupami zawodowymi są mniej liczne. Między sobą można i rzeczowo porozmawiać, i wymienić doświadczenia, to są ludzie równi sobie. — Interesuje mnie jeszcze wiejskie wesele. Co tu zostało ze starego obrządku, co jest nowego? — Ten problem interesował mnie szczególnie. Wiele obrzędów starych, sprawdzonych na rodzicielskich weselach poszło w zapomnie nie, tworzą się nowe tradycje. Pozostał na przykład element oczepin, co prawda już w szczątkowej formie, również ceremoniał pożegnania młodych wyjeżdżających do ślu bu, ich powitanie. Ale w miejscu form zaniechanych nie ma pustki. Zmieniła się grupa towarzyszących niektórym weselom przebierańców, jest mniej barwna. Sprawa poczęstunku — może to nie najlepszy zwy czaj, ale przyjął się on w urzędach stanu cywilnego ceremoniału. O ile do niedawna młodym w USC towarzyszyło dwóch świadków, o tyle dzisiaj towarzystwo jest znacznie liczniejsze. Sprawa ubioru: dziś śię dba, aby w USC był on odpowiednio ,ślubny". Dalej — • bryczkę zastąpił, samochód lub taksówka. Zmienia się repertuar pieśni weselnych, coraz częściej są to współczesne przeboje, starzy tylko w swoim gronie podśpiewują stare piosenki. Zmienił się zestaw potraw weselnych. — A nienaruszalne zwyczaje? — Na przykład oczepiny. Dlaczego tak długo przetrwały? Ten moment przejścia z grona rówieśników, wolnych do grona starszych jest i dzisiaj bardzo istotny. Widać to zresztą nawet na gruncie organizacyjnym. Chłopak żonaty przestaje być równym kolegą, kumplem nieżonatego. — Przetrwała pamięć o weselach hucznych, długotrwałych i wystaw nych, takich, które wieś powinna pamiętać przynajmniej przez pokolenie Co tu się zmienia? Z badań wynika, że większość młodych ludzi opowiada się za skromniejszymi weselami, środki idące na huczne wesela woli przeznaczyć na zakup potrzebnych sprzętów i rzeczy. W większości jednak przypadków wesela są wyprawiane przy stosunkowo dużej pomocy rodziców i oni decydują o tym, jak przyjęcie ma wyglądać. Młodzi ludzie, którzy odeszli od swojego środowiska, nie mają potrzeby ^pokazania się" przed nim. — Czyli rodzice ją mają... — Tak i to niekiedy wbrew woli nowożeńców. — Kto jest głównym organizator rem wesela? —- Matka, ona dba o zgodność „scenariusza" z rzeczywistością. Jeśli zaś chodzi o długość trwania wesela, bo o to Pan wcześniej pytał, to obecnie wystarczą dwa dni, przy czym uczta już się nie przenosi z jednego do drugiego domu, zaczyna się i kończy najczęściej w domu panny młodej. Co zaś tyczy kosztów — różnice są duże. Są wesela i za 10 tysięcy złotych, są i takie, których wartość łącznie z własnymi artykułami sięga 100 tysięcy. A jak wygląda skład gości wesel nych? — W tradycyjnej społeczności wioskowej, z której wywodzą się rodzice, brała udział najbliższa rodzina, sąsiedzi, a niekiedy i cała wieś. Dzisiaj dochodzi nowy zestaw gości. Są «to koleżanki i koledzy z pracy państwa młodych, często ich' przełożeni, w niektórych przepadkach przedstawiciele władz miejscowych. Zestaw gości jest więc coraz bardziej urozmaicony. Jest to dowodem na to, że obecna społeczność poza kontaktami rodzinnymi nawiązuje kontakty z wieloma osobami spoza kręgu rodziny. — Czego się życzy młodej parze?, — Tegó, co wszędzie: zdrowia, pomyślności. — A dużej, nowej rodziny? — Życzy się licznego potomstwa, ale młodzi przystają na dwoje, troje dzieci. I to góra. Rozmawiał: ZBIGNIEW MICHTA Fot. J. Piątkowski rrnrn z popiołów SANTIAGO (6) 6 października Nie pisałam wiele dni, bo było tyle napięcia i tyle tóż nych spraw do załatwienia... Umarł Pablo Neruda. O-powiadano mi, że na krótko przed tym zrobiono w je go domu w Santiago rewizję, podczas której kazano mu leżeć na podłodze twarzą do ziemi. Zaraz potem dostał zawału, który był bezpośrednią przyczyną śmierci. Gdy w stanie ciężkim przewożono go do kliniki, w tym samym czasie jego mie azkanie dokładnie przerzuco no do góry nogami, łącznie z podważaniem podłogi. O-powiadała mi Aurora, zaprzyjaźniona z Nerudą od lat, że gdy weszła do ich domu, myślała, że się omyliła, że to nie to mieszkanie, tak było rozwalone. Skandal się zrobił niebywały. Aurora była przekonana, że w dzienniku wieczór nym wymyślą jakąś bajeczką. Tak też się stało. Pusz- czono wersję o kradzieży z włamaniem, zaś w parę dni później złapano „sprawców": 10-letniego chłopca i jego ojca. Oczywiście, nikt w to nie uwierzył. Pogrzeb Pabla Nerudy był wstrząsający. Milczący kondukt żałobny posuwał się wśród szpaleru wojska. I na gle, na cmentarzu, milczenie pękło: z pięściami uniesionymi do góry odśpiewano Międzynarodówkę. Ani jeden żołdak nie odważył się interweniować, zrobić użytek z pałek i broni Tu nad grobem Pabla Nerudy — jed nego z największych poetów świata obowiązywały inne prawa, straciły moc rozkazy junty numer 1, 2 i 3... Związek Radziecki zawiesił stosunki z Chile. Następnie Bułgaria, NRD, Węgry, Jugosławia, Czechosłowacja. Nasza placówka kontynuowała akcję o bezpieczne do wiezienie naszych górników do Santiago. Ich pracodawcy nie chcieli zapewnić transportu. Trzeba było wy nająć autobus z Santiago. Podróż przez parę prowincji, wćród stanu wojennego i bez należytej ochrony mogła być wysoce niebezpieczna. No, ale wszystko śkoń czyło się pomyślnie i górnicy odlecieli do kraju. Pozostał problem korzystających z azylu w budynku naszej ambasady. Junta zdelegalizowała Par tię Komunistyczną, Socjalistyczną i inne partie lewicowe oraz związki zawodowe. Pozostałe partie rozwiązano. Trwała orgia listów gończych, wyznaczono nagro dy dla tych, którzy wskażą miejsce pobytu co dzień dłuż szej listy osób. Znaleziono sekretarza Partii Komunisty cznej — Luisa Corvalana, zarzucono mu kilkadziesiąt „przestępstw", poczynając od — bagatela! — zdrady sta-nu-. Tylko bardzo zdecydowana, powszechna akcja światowa powstrzymała tym czasem juntę od wydania wyroku śmierci. Z rzeki Mapocho codziennie wyławia się trupy. Kiedy Aurora wracając z pogrzebu Pabla Nerudy przejeżdżała Costanerą, natrafiła na moment wyłowienia trzech ciał: dwóch mężczyzn i kobiety. Nie wiem dlaczego, natychmiast skojarzyłam ich sobie z ową widzianą przez Marię parę dni temu trójką ludzi klęczących na trawie. Na stadionie nie można już pomieścić wszyst kich więźniów. Część wypuszczono — mają się tylko meldować codziennie w policji; innych wywozi się do nowo zorganizowanych więzień. Opustoszałe w latach dwudziestych „saletrowe" miasteczka na pustyni Ata-cama, które tak upiorne zro biły na mnie wrażenie, gdy je oglądałam, zamieniły się teraz w więzienia. Opowiadano mi straszliwą historię 0 Victorze Jara — wybitnym pieśniarzu chilijskim, znanym i bardzo cenionym w całej Ameryce. Był w dniu zamachu w Państwowym Uniwersytecie Techni cznym — świeżo po pełnych sukcesów podróżach po Ame ryce Łacińskiej. Aresztowano go i zabrano na stacfion Grał na . gitarze i śpiewał swe pieśni zgromadzonym tam, zziębniętym i zrozpaczonym ludziom. Nazajutrz wyłamano mu palce, zbito 1 nieprzytomnego gdzieś rzu cono. Zmarł. B-ł zbyt znany, by zataić jego śmierć. W „El Mercurio" przeczytałam króciutką notatkę, że dnia tego i .tego zmarł Vic-tor Jara, piosenkarz. Kropka. Zauważyłam, że ostatnio za przestano popisywania się pa leniem książek. Gdy pierwszy raz zobaczyłam w telewi zji ,,operativo" w wieżowcach „Remodelaciones San Bor ja", które trwało od świtu do południa i zakończyło się paleniem na stosie skonfisko wanych tam książek, pomy- ślałam, „gdzie ja to już widziałam?". Oto leżą i płoną dzieła Tołstoja i Lenina, Dar wina i Romain Rollanda, „Czerwone (!) i Czarne" i... „Rewolucja (!!!) w sztuce" Drwiono z tego na całym świecie, porównywano z mro kami średniowiecza i hitlerowskich Niemiec. 11 października Dziś mija miesiąc od przejęcia władzy przez juntę. Już od dawna nikt nie wierzy w samobójczą śmierć pre zydenta Allende, Nikt do tej pory nie widział jego zdjęcia po śmierci. Dziś w budynku UNCTAD, obecnie nazwanym „Edificip Diego Porta-les" wielka uroczystość: zgro madzono ministrów i różne zasłużone persony, część kor pusu dyplomatycznego. Orkiestra gra hymn narodowy i do sali wchodzi w rytm, po wojskowemu — junta. Siadają, a jej przewodniczący generał Pinochet wygłasza mowę okolicznościową. Znów usprawiedliwienie zamachu „dla dobra kraju", nieubłaga Ina walka z lewicą „wykorze nienie marksizmu", rozliczenie .winnych" i. droga do jasnej przyszłości. Prościutko. choć po trupach! Na ulicach tasiemcowe ko lejki po chleb, po obuwie, po mięso, które miało być, ale nie ma. Ludzie już nie mówią, ale szepczą. Czy, to są ci sami Chilijczycy, którzy od urodzenia rozprawiając o polityce, * nigdy nie kryli swych poglądów? Wczoraj Polska zawiesiła swe stosunki z Chile. Gdy to ogłoszono, rozdzwoniły się telefony: zaprzyjaźnieni ubolewali, że musimy się rozstać ale cieszyli się, że oto jeszcze jedno państwo daje wyraz swemu potępieniu. Były także telefony z wymysłami i pogróżkami. W pośpiechu pakujemy rze czy. Największy kłopot z książkami — czemu one tyle ważą i skąd się ich tyle wzię ło? No, a te wyroby z gliny i z miedzi? Może zostawić? Ale jak zostawić coś. co się dostało od kogoś, kto może już nie żyje, albo kogo $ię już nigdy nie zobaczy. 20 października Dzień był pochmurny, chłód ny. Andy już bez śniegu, ale stale owiane chmurami. W telefonie raz za razem odzywały sie głosy żegnaiacych nas przyjaciół. Przed lotniskiem, około kilometra, ustawiono barierę. Wzdłuż trasy dużo ludzi. Zauważyłam Marię z dziećmi, Aurorę i jej rodziców — machali rękoma i wpatrywali się w nas — my zaś nie mogliśmy się zatrzymać. (Interpress) TERESA OLEffSKA KONIEC Głos Koszaliński nr 96 MAGAZYN Strono 5 LUDZIE ...Stanisław Krajewski, drwa!, który pracuje teraz nad porządkowaniem tego terenu, mówi, że kontaktów z miastem wystarczy mu przez jedno lato... (dokończenie ze str, 1) Rozkopany dół przed do mem Krajewskich jest wła śnie wynikiem tej rywaliza cji, bo to miejsce na hydro for i wkrótce w ich domu podobnie jak w pozostałych, będzie bieżąca woda Czteropainikówa kuchenka gazowa, z piekarnikiem, jest. już w każdej kuchni, jeszcze nie wszędzie zainstalowano kaloryfery, ale i one będą, tylko stopniowo, bo na wszystko równo cześnie nie starcza pieniędzy, W ubiegłym roku na remonty mieszkań i budyń ków gospodarczych tegoż nadleśnictwa było czterysta osiemdziesiąt tysięcy złotych, a wydatkowano czte rysta pięćdziesiąt tysięcy więcej W tym roku pienię dzy mniej nie będzie. W pegeerach łazienki mają — słyszę — nas jeszcze na to nie stać, dwanaście lat te mu zbudowaliśmy ładne domki, zobaczcie jak nasi ludzie mieszkają. Na warunki w państwowych gospodarstwach rolnych . powołuję się tutaj i główny księgowy Nadleśnic twa, Tomasz Ziemba i żo na drwala, i młody inżynier, Tadeusz Partyka, któ ry od dwóch lat. po ukończeniu studiów dojeżdża do Czarnoboru dwadzieścia kilometrów i czeka na prze prowadzkę do takiego dwu rodzinnego domku. Mieszkania są tam wygodne wręcz luksusowe, dwa pokoje z balkonem, zejście do ogródka, trzeci pokoik „na górce". Zrozumiała jest ra dość młodego człowieka, bo sprowadzi wreszcie żone z córeczką do najpiękniejsze go miejsca na ziemi, Czarnoboru, który jest dla niego samym urokiem. Jeszcze trochę, a drzewa się za zielenią najpiękniej, proszę przyjechać — zachęca — woda szybko się nagrzewa w jeziorze, bo okolone lasami. a jak tu jest po pierw szym śniegu, opowiedzieć nie sposób, taka cisza i biel. Ale na co dzień jest po prostu praca przy pozyskiwaniu drewna, kobiety pra cują przy zalesianiu i pielęgnacji szkółek, dzieci po magają rodzicom podczas żywicowania; całe rodziny biorą udział w zbiórce runa CZA leśnego. Tutaj wszyscy ży ją 2 lasu, ale i ziemi kawa łek muszą uprawić, o o-gród zadbać, hodować pro siaki — powiadają — bo w lesie praca ciężka, zjeść trzeba, a sklepów nie mamy, żeby w każdej chwili pójść i kupić. Jedyny skle pik jaki był pod ręką, zam knięty od dłuższego czasu nikt nie wie dlaczego, podobno się nie opłaca, co brzmi wręcz absurdalnie ludzie z Czarnoboru muszą biegać po wszystko do od palonego o dwa kilometry Godzimierza, tam, gdzie najmłodsze dzieciaki do szkoły chodzą. A że w Go dzimierzu sklep teraz nieczynny,- .pozostaje tylko Szczecinek, tak jak telefo nują do Czarnego, by ktoś przyjechał, bo jest awaria światła, a tylko z Czarnego przyjeżdżają szybko i solid nie robią. Sielankowe miejsce, ale ludzie muszą tu być twar dzi — podkreślają — po pro stu nie poddawać się nie sprzyjającym niekiedy wa runkom. Nie ma tu szewca, krawca, sklepów, wszyscy muszą być samowystarczal ni, pomagać sobie nawzajem, ale jak ząb Łaboli, al bo ktoś zachoruje, pozosta Je jedynie Szczecinek, wła ściwie niedaleki, ale wtedy wydaje sie w istocie za lasami. Nikt jakoś z tych lasów nie ucieka, pra cowników mają tu zasiedziałych i jak Informuje se kretarz podstawowej orga nizacji partyjnej, Adolf Homler, najstarszy z nich, Kunicki pracuje dwadzieścia cztery lata, niewiele mniej Krajewski, ale mowa właśnie o Stanisławie, bo jest ich trzech braci. Dwadzieścia parę lat temu przyszli do Czarnoboru szu kać pracy. Ot, żeby się gdzieś zaczepić, coś robić, a las sprzyjał takim, którzy fachu nie mieli, ale zo stało ich dwóch, trzeci — opowiada Stanisław — nie wytrzymał, tułał się parę lat po kraju, zasmakował różnej pracy i jednak do naszego lasu wrócił. W mieście im zbyt tłocz no, zbyt hałaśliwie, a tu taj praca ciężka, piły mechaniczne wywołują schorzenia, ale jak mówi drwal, człowiek musi znaleźć swo je miejsce i tam trwać, bo tylko wtedy może być po tyteczny i szacunek innych zdobyć. To nie romantyzm każe nam tu zno sić niewygody — dowodzi Tomasz Ziemba — ale po prostu żyjemy lasem, a ro botnicy leśni . są wrażliwsi aniżeli ludzie innych zawo dów, zrównoważeni, zgodnie współżyją, są mili, kuj turaini, może dlatego, że rozumieją las. Każdy zapewne rozumie, ten las po swojemu, jak chociażby nieporównany Józef Zygmunt. o którym mówi &U w Czarnohorze z wyjątkową sympatią. O świcie wy chodzi z domu. z plecakiem, wraca wieczorem, ? w lesie zdarza się, że .i . sof ny. podlewa . w czasie suszy. że w czasie żywicowa nla ścieżki grabi od sosny do sosny, a jego sągi pozna każdy, tak są ułożone idea! nie, równiutko, z jednyrr pniem wysuniętym do ozna kowania. Ludziom z Czarnoboru po pracy, zajęciach domo wych pozostaje jedynie są siedzka pogawędka, telewi zor ustawiony w każdym domu, gazeta. Żyje się tu rodzinnie, spokojniej niż gdziekolwiek, może dlatego wspomina się jeszcze trzy wycieczki krajoznawcze, ja kie zorganizowano dotąd bo na więcej, za granicę jak w pobliskich pegeerach leśników jeszcze nie stać Znów powoływanie się na pegeery i rnów przymiarki swoich sił, ale rozważne, spokojna b:> istotnie żabie gi o dostatniejsze, bardziej wygodne życie w lasach już są widoczne a oni wszy scy wierzą, że będzie jes? cze lepiej Pani Krajewska częstuje nas znakomitym zsiadłym mlekiem, marzy głośno, żeby syp g3z.łe§ bli sko pracował po' ukończeniu studiów i mówi, że właściwie życia gdzie in— dziej sobie nie wvobraia, byle jeszcze ten sklepik o-twarto Powtarzają to samo inne kobiety Cż.arnobó ru, powtarzają wszyscy mieszkańcy osady leśnej, ludzie gościnni, serdeczni, którzy tutaj wypracowali sobie własny model życia, zasługującego na prawdziwy szacunek. ■ . Nad .jeziorem wiatr poru sza trzciny, na niebie jak w zegaolowiczowskim wier szu, czernią się ogromne konary dębów, w przeźroczystej wodzie pełnó słoń ca... JADWIGA SLIPIffSKA Zdjęcia' Jerzy Pcttin '...młody inżynier, Tadeusz Partyka, dojeżdża do Czarnoboru dwadzieścia kiłomełrówj sprowadzi wreszcie żonę i córeczkę do najpiękniejszego miejsca na ziemi.., W tym roku 80 tysięcy ten Plan w każdej gminie Potrzebni racjonalizatorzy W ŚRODKOWYM rejonie naszego województwa wiele pól dosłownie usłanych jest kamieniami narzutowymi, naniesionymi przed tysiącami lat przez skan dynawskie lodowce. Jest to ogromne, nie wy korzystyw-ane dotychczas źródło taniego kru sz.ywa dla budownictwa drogowego i ogólne go. Surowca, którego nam brakuje Ale nie tylko o budulec chodzi. Zakarnienienie gleb w znacznym stopniu utrudnia ich uprawę. Koszt hektara orki na zakamienionym polu, na skutek niszczenia lemieszy, jest z reguły kilka razy wyższy, niż koszt zaorania hektara gleby niezakamienionej Jeśli kamień dostanie się do młocarni kombajnu zbożowe go, a zdarza się to dość często, naprawa kosz tuje zwykle kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wielu koszalińskich rolników indywidualnych, a zwłaszcza wielu pracowników państwowych gospodarstw rolnych systęmatycz nie na wiosnę i w jesieni zbiera kamienie swych oól. Stało sie to zwyczajem m. in. w gospodarstwach hodowli zarodowej w Kar wicach i Noskowi© w pow. sławieńskim. w PGR Smardzko w pow. świdwińskim i w wielu innych. Począwszy od bieżącego roku zbieranie ka mieni z pól zostaje ujete w organizacyjne ra my. Wojewoda koszaliński, na podstawie zarządzenia prezesa Rady Ministrów z 8 stycz n:a br. ustalił plany pozyskania kamieni dla poszczególnych powiatów, zaś naczelnicy powiatów określili plany dla poszczególnych gmin. W całym województwie w bieżącym roku powinniśmy pozyskać 80 tysięcy ' ton kamieni narzutowych, zaś w przyszłym roku co najmniej 100 tysięcy ton. Stosunkowo naj więcej, bo 11 tysięcy ton kamieni polnych powinni zebrać w tym roku rolnicy w powiecie szczecineckim. 10 tysięcy ton w powiecie miasteckim oraz po 7—8 tysięcy ton w powiatach drawskim, bytowskim i człu-chowskim. a wiec w rejonach, w których, za kamienienie gleb występuje najintensywniej. Ustalono też plany pozyskania kamieni dla poszczególnych sektorów rolnictwa. Udział w zbieraniu kamieni z pól zadekia rowała już młodzież wielu szkół oraz młodzież zrzeszona w Związku Socjalistycznej Młodzieży Wiejskiej. Udział młodzieży w zbieraniu kamieni będzie odpowiednio orga niżowa ny i nadzorowany przez urzędy gmin oraz kierownictwa poszczególnych przedsiębiorstw rolnych. Pieniądze uzyskane za zbie ranie kamieni młodzież szkolna przeznaczy m. in. na organizowanie wycieczek, zakup pomocy naukowych itp. Część zebranych karpiem gospodarstwa państwowe i rolnicy indywidualni przeznaczą na własne potrzeby jak no. budowę dróg utwardzanie obejść gospodarskich itd., wiek szość jednak powinny sprzedać w kilkudzie sięciu punktach skupu, które organizują w województwie geesy, Koszalińskie Zakłady Kruszyw Mineralnych, Wojewódzki Zarząd Dróg Publicznych. Wojewódzki Zarząd Dróg Lokalnych. Za kamienie, ułożone hezpośred nip na swym polu, przy drodze dojazdowej, dostawca otrzymuje po 45 zł za tonę, jeśli jednak dowiezie kamienie własnym transpor tem do punktu skupu (położonego nie dalej niż 15 km) — otrzyma po 105 zł za tonę. Mamy w województwie iuż kilkaset kom bajnów ziemniaczanych, Dwurzędowy kombajn produkcji NRD w okresie jednej kampanii zbioru przesiewa do 100 tysięcy torj ziemi, a wraz z nią i ziemniakami — tysiące ton kamieni. Kamienie wraz , z ziemniakami przechodzą przez stół sortowniczy Ób sługa stołu każdv kamień bierze w rece i umieszcza na o'd dzielnej taśmie która kamienie z powrotem wyrzuca w pole Ćz.V nie można bv temu zaradzić, konstruując do datkowe. proste urządzenie, umożliwiaiace załadunek kamieni do ciągnionej za kombajnem lekkiej orz v czepy7 W takim przypadku tylko kómbajny ziemniaczane wyko--' nałyby ze znaczną nadwyżka roczny, pege-erowski plan pozyskania polnych kamieni. Warto rozważyć i inną propozycje. Otóż pew na liczba kombajnów jest, już wyeksploatowana i nie nadaje sie do zbioru ziemniaków. Maszyny te można by jednak przystosować wyłącznie do zbioru kamieni, instalując odpowiednio szeroki lemiesz. Taki a-daptowany kombajn byłby szczególnie przydatny do zbioru małych kamieni, którym! gęsto usiane sa pola w wielu rejonach w powiatach miasteckim, szczecineckim, draw skim. bytowskim i człuchowskim. Warto więc. by tą sprawą zajęli się racjonalizatorzy. Korzyści będą olbrzymie, (j. 1.) Strona 6 MftSAZYR G/os Koszaliński nr 96 ODA Jeszcze nie. tok dawno u-ważałyśmy, że najodpowiedniejszym, najbardziej funk-ci^ialnym strojem dla współ czesnej kobiety sq spodnie. Naraz okazuje się, że kobiety odczuwają nostalgię za.. utracona kobiecością. Że nie chcq dłużej przypomi nać chłopców. Styl ubierania s-V, wskrzeszajqcy wszystko ąniemal (prócz gorsetów!), co noszono w lotach 1860—1960 nadano w Anglii „nostal-aia'% w Stanach Zjednoczonych natomiast ,,revivalem". a we Francji —1 „retro". Projektanci da-roskiej odzie ży doszli" nagle do wniosku, że ,.o wietfe przyjemniej jest tańczyć z kobietq, czy jq o-bejmować, gdy nosf jeawab-nq suknie, a nie szołrstfeq tek sasowq bluzę". „Ciuchy" penetrowanie ba żarów w poszukiwaniu rzeczy niepowtarzalnych, innyctih od snrzedawanych w sklłepach MHD, znamy to z przeszłości. Teraz jest inaczej. Teraz się nie przerabia. Odzitfcż „z epoki", jeśli gdzieś przetrwa ła w garderobie babuni czy mamy — nosi się niezrrrłenio nq. A jeśli szyje się col no- wego, to na wzór tych starych. Ponieważ każda nowa moda budzi —' przynajmniej u tych, co jq lansują —- zachwyty, więc i o stylu „nostalgia" mówi się jako o stylu odzyskanej kobiecości. Podkreślić jednak trzeba, że ten nowy „nostalgiczny" styl nie ma nic wspólnego z jakimiś nieświeżymi, zniszczo nyml ubiorami, wyciągniętymi z dna walizki czy ze stry chu. Przeciwnie, trzeba wygla dać świeżo, elegancko, tak jak w „belle eooque". Najlepszym przewodnikiem będa tu stare filmy, których notabene nie szczędzi nam telewizja. Przylegające do głowy kapelusiki z woalka, suk nie ze skosów miękko opina-iace sylwetkę, delikatne, cieniutkie oantofelki, rękawiczki na każdą okazię, puszyste kołnierze, w które „tajemniczo" można wtulać twarz, po wiewne tkaniny, delikatne pa stelowe zestawy barw, długie co naimniej do Dołowy łydki spódnice — wymagaja zu oełnie odmiennego sposobu bycia niż dżinsowe spodnie. O tym też powinno się pamię tac. Można się ubierać w stylu „nostalgia" tylko jeśli się naprawdę lubi ten rodzaj strojów. Gdy pragnie się je nosić z humorem, na wesoło, ożywiając pewne dość ciężko i antycznie nieraz wyglą- dające ubiory (np. z wypchanymi ramionami!) — ład nym uczesaniem, makijażem, dodatkami. Powiedzmy też sobie szcze rze, że jest to styl raczej od powiedni dla kobiet bardzo młodych, zaś dla kobiet dojrzalszych, lub tych, które lubię ubierać się spokojnie i tej wiosny jest wiele odpowiednich modeli, odpowiednio np. długich (10 cm za ko lana). Wchodzq tu w grę kia syczne płaszcze typu trencz lub redingot (tyle że nieco obszerniejsze, nie tak bardzo „blisko ciała" jak dotychczas); kobiece, choć nie z dawnych epok suknie z mięk kich krep i jedwabi, które nieco wyprq wiosenno-letnie garnitury ze spodniami, kró-lujqce ostatnio niemal niepo dzielnie. I te zmiany, ten u-kłon w stronę sylwetki bardziej sfeminizowanej wiele pań powita na pewno z radością, bo ostatecznie nie jest przypadkiem że szaty nie wieście przez tyle już wieków różnią się od męskich. (Interpress) A oto szlagier sezonu „wiosna-lato 1974" — spódnice o egzotycznej nazwie „RANDI", produkowane przez współpracującą ściśle z warszawskimi domami „Centrum" Powiatową Spółdzielnię Pracy Usług Wielobranżowych w Wieluniu. C AF-Zbraniecki lv JLysiisjwo Przed rokiem Wojewódz ki Zarząd PZŁ podpisał z koszalińskimi pegeerami o raz kilku przedsiębiorstwa mi i instytucjami rolniczy mi porozumienie o wzajemnej współpracy. Efekty współdziałania są już widoczne. M. in. sprzyja ono rozwijaniu hodowli drobnej. zwierzyny łownej. U~ miar w stosowaniu rolniczych środków chemicznych, lepsza ich jakość u-szczupli szkody w pogłowiu młodych zwierząt. W przyszłości zamierza się o siągnąć równomierny stan do 30 zajęcy i 40 kuropatw na 100 hektarów. * Z początkiem kwietnia rozpoczął się nowy rok ło wiecki. Po raz pierwszy ko ła PZŁ — jako pełnopraw ni gospodarze łowisk przystąpiły samodzielnie do planowania zamierzeń hodowlanych. * Bażanty ~ przedmiot szczególnej troski Polskiego Związku Łowieckiego — są wielkimi. sprzymierzeńca mi rolników. Jak obliczono, jeden bażant zjada w ciągu roku około 4,5 kg szkodników (zwłaszcza w postaci stonki ziemniaczanej) oraz 4 kg nasion chwa stów. * Myśliwi apelują do wła ścicieli psów, aby trzymali je na uwięzi. Włóczące się po polu i lesie psy wyrzą dzają bowiem znaczne szkody iv młodym zwierzn stanie. W okresie lęgowym dzika zwierzyna wymaga szczególnej ochrony! (woj) przód ł Co powiedziałem: na-Z prasy zagranicznej Wiadomo, że po zimie jes teśmy bledsze. Latem nawet niezbyt dobra cera, o żywczo opalona, jakoś tam ujdzie. Ale teraz, wiosną, w zimnym jeszcze, ale o-stro świecącym wydobywa jącym wszystkie wady skó ry, słońcu? Większość pań ucieka się więc do make-up'ówt których pełno w na szych sklepach z kosmety kami. Próbując ożywić po szarzałą skórę twarzy, wybierają co ciemniejsze i bardziei „opalone" odcienie. A tu nie tędy droga. Podkłady i pudry w kremie niewiele zdziałają, gdy cera wysuszona, niedożywiona, szara. Dośkanale natomiast zro bi wizyta u kosmetyczki Oczyszczanie, odżywcza ma sęczka, porcja promieni po zafioletowych wprost z no woczesnej lampy, porcja wilgoci wprost z wiedeńskiego nawilżacza — i Two ja własna twarz pozbywa się... niepotrzebnych paru lat. Po zabiegu kosmetyczka udziela zwykle rad, jaki krem stosować i jak pielęgnować skórę. Zakupić kosmetyki i pracowicie wklepywać rano i wieczorem odpowiednie specyfiki. Nie lekceważyć też zaleceń w sprawie zmywania RODA makijażu oraz sposobu my cia skóry twarzy i szyi. Nic tak nie wysusza cery jak nieodpowiednie mydło i twarda woda. A z wysuszenia biorą się właśnie przedwczesne zmarszczki, z wysuszenia wiotczeje na skórek. Reasumując — czas naj wyższy przyzwyczaić się do myśli, że pójście raz na pół roku do gabinetu kosmetycznego to nie zbytek, luksus i fanaberie — ale konieczność, potrzeba. kon sekwencja nowoczesnego i racjonalnego dbania o sie bie. Dla czytelniczek, które nie mają takich możliwości ze względów obiektywnych, podam kilka podsta wowych rad. Unikajmy mydła do mycia twarzy, zwłaszcza gdy mamy za so bą trzydziestkę. Tampon z waty zwilżony śmietanką, mleczkiem czy po prostu sportowym kremem — zna komicie je zastąpi nie wy s.uszając cery. Miejmy zaw sze w łazience pod ręką karafkę z przegotowaną wodą. Najlepiej, żeby była letnia. Bo mleczka i śmie tanki zastępują mydło, a nie wodę. Polecam raz na tydzień maseczkę. Wprauidzie m,a my jarzynowo-owocowy przednówek, ale trzeba się ratować tym, co jest, a więc świeżym żółtkiem, miodem, oliwą, świeżym twarożkiem, drożdżami. Na przedwiośniu bardzo się przydadzą zmęczonej cerze wszelkie okłady typu odżywczego, a więc drożdże z mlekiem lub oliwą, żółt ko z oliwą, twaróg z mio dem lub miód z żółtkiem — to właśnie naturalne kosmetyki, które ożywią skórę twarzy rzeczywiście skutecznie. Zmywać je na leży przegotowaną wodą ciepłą i zimną lub tylko raz — letnią. I raczej nie przeceniajmy podkładów i fluidów. Trzeba o skórę dbać i od żywiać ją szczególnie tros kliwie, a nie zaklejać pory na cały boży dzień. A we wszystkie słoneczne niedzie le yjystawiać lekko natłusz czoną buzię do wiosennego słońca, nawet przez o-twarte okno. Działa wspaniale. (PAI) A. KARCZ f)i lUTEUSTYKA mmm POCZTA 101 N I CZA Laureaci „Maratonu 74" Do Ogólnopolskiego Kon kursu Filatelistycznego dla młodzieży „Maraton 74", poświęconego osiągnięciom społeczno - gospodarczym Polski Ludowej przystąpiło w naszym województwie 47 kół młodzieżowych PZF, na 65 istniejących. W pierwszym etapie, polegają cym na eliminacjach w ko łach, uczestniczyło 749 o-sób: Wyłoniono w nim 28 zwycięzców w grupie star szej i 28 w grupie młodszej Spotkali się oni w drugim etapie konkursu, przeprowadzonym w Liceum Ogól nokształcącym w Połczy-nie-Zdroju. Po eliminacjach pisemnych i praktycz nym opracowaniu zbioru z dostarczonego materiału, do publicznych eliminacji ustnych przystąpili najlepsi finaliści w każdej grupie wiekowej. W grupie starszej laure atami drugiego etapu zostali: Andrzej Spik z Liceum Ogólnokształcącego w Połczynie Zdroju (opiekun Jerzy Ludwicki), przed ex aequo Tadeuszem Derrą z Technikum Elektronicznego w Koszalinie (opiekun Stanisław Polańczyk) i Bog cl a nem Prondzińskim z Li ceum Ogólnokształcącego W Bytowie (op. Józef Sob czak) oraz Markiem Koma rowiczem z „Nadrzecza" w Słupsku (op. Jerzy Gos podarek). W grupie młodszej zwyciężyła Grażyna Adamiak ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Drawsku (op. Jadwiga Niemyńska) przed Włodzimierzem Feldfeberem z Technikum Elektronicznego w Koszalinie (op. Stanisław Polańczyk) i Wiesławem Zwierzchowskim ze Szkoły Podst. w Rzeczenicy (op. Antoni Michnie-wicz). Andrzej Spik i Grażyna Adamiak wezmą udział w trzecim etapie konkursu, finale ogólnopolskim, który odbędzie się 2—5 maja w Kielcach. Gospodarzem sprawnie przeprowadzonej imprezy było Koło Młodzieżowe PZF przy Liceum Ogólnokształcącym i Komisja Filatelistyki Młodzieżowej ZO PZF Dużej pomocy u dzieliło Kuratorium Okręgu Szkolnego i Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego. i*ig # <» Jeden ze znaczków przed stawiających osiągnięcia Polski Ludowej, Komplety znaczków na poczcie Ministerstwo Łączności wprowadziło w tym roku sprzedaż kompletnych, nowych emisji znaczków, kar tek i kopert pocztowych, a także kopert pierwszego dnia obiegu (FDC) w urzędach pocztowo-telekomuni-kacyjnych, miejscowościach w których nie ma sklepów filatelistycznych. Udany pokaz Wojewódzki Pokaz Znacz ka „Pierwszy krok" w Pol czynie Zdroju można zaliczyć pod każdym względem do udanych. Młodzi filateliści wystawili aż 49 zbiorów, które nie były do tąd eksponowane na żadnej wystawie filatelistycznej, ich poziom można uznać również za zadowalający. Ogółem przyznano dwa dyplomy I stopnia, 10 dyp łomów II stopnia oraz 12 dyplomów III stopnia Dyp łomami I stopnia wyróżniono zbiory Andrzeja Spi ka z Liceum Ogólnokształcącego w Połczynie Zdroju — „Osiągnięcia gospodarcze PRL w 30-leciu" i zbiór zespołowy KM przy Szkole Podstawowej w Sie myślu. — „Martyrologia i walka narodu polskiego" Mogły się także podobać zbiory marynistyczne Zbig mewa Gizy z Koszalina i Edmunda Dobaka z Kosza-lina, „Morze" Gabrieli Za krzewskiej z Kalisza Pomorskiego i „Fauna w fila telistyce" zbiór zespołowy KM przy Szkole Podst. w Siemyślu. Mistrz kucharski Mieczysław Baszkiewicz proponuje na obiad Dzisiaj poleca 3-daniowy zestaw obiadowy mistrz Mie czysław Raszkiewicz z restauracji „Metro" w Słupsku. Składają sie nań: żurek słowiński, szaszłyk po staropol-sku i lody pieczone (receptura przewidziana na 10 porcji). ŻUREK SŁOWIŃSKI. Wywar z kości i warzyw — 4,5 1, kwas chlebowy, 0,5 1, śmietana 0,6 1, kiełbasa rzeszowska — 0,25 kg mąka pszenna 0.1 kg, chrzan 0,05 kg oraz do smaku majeranek i sól. Do wywaru z kości i warzyw dodać kwss chlebowy, msjeranek. starty czosnek, zawiesinę z mąki i śmietany, zamieszać i zagotować. Podawać z kiełbasą pokrojoną w plasterki i struganym chrzanem. SZASZŁYK PO STAROPOLSKU. Wątróbka z kaczki — 0,75 kg. boczek wędzony — 0,35 kg, masło — 0,20 kg. Do smaku szałwia, pieprz i sól. Wątróbkę z kaczki przekładać plastrami boczku wędzonego, posypać szałwią i pieprzem, smażyć na maśle. Podawać z kaszą krakowską polaną masłem ze smażenia i jako dodatek borówki. LODY PIECZONE. Biszkopt — 50 g, lody cassaty — 50 g, cukier waniliowy —- 10 g, białko z-2 jaj, cukier kryształ — 10 g Białko z jaj ubijamy na pianę, dodając cukier kryształ. Lody układamy na biszkopcie, obkła dając pianą z ubitych jaj. Wkładamy na talerzyk i razem do piekarnika do zapieczenia. Przed podaniem posypać cukrem waniliowym, (mef) MODA NA SAMOCHODY TERENOWE W USA I krajach Europy zachodniej rozprzestrzenia się moda na samochody terenowe, czy raczej samocho dy osobowe majqce właściwości oojazdów terenowych. Wehikuły takie kupujq nawet ludzie którzy w teren nie muszq czy nie chcq wyjeżdżać. Jedna z. konstrukcji te-<10 typu jest samochód che-vro!et 73 blazer. Wehikuł ten może mieć silnik 6 lub 8 cy lindrowy i różne skrzynie bie iów w tym automatycznq. Normalnie napędzany na tyl ne koła samochód rozwija znaczne szvbkości na autostradzie, W razie potrzeby MS 0T0RYMCJA może być włqczony przedni napęd, co umożliwia samochodowi pokonywanie wszeN kich bezdroży. Dużym mankamentem nowego chevrole-ta> którego proiekt powstał zapewne na długo przed pierwszymi oznakami kryzysu paliwowego, iest duże zużycie oaliwa. Wynosi ono przy indzie po szosie 17—20 litrów na 100 km i znacznie wzrasta podczas jazdy w terenie, kiedy napędzane sa wszystkie cztery koła. (PAP) 10 TYS. TRANZYSTORÓW W SAMOCHODZIE Sterowanie hamulców i kontrola ciśnienia w ogumię niu, regulacja zapłonu i optymalnego składu mieszań ki, regulacja świateł, temperatury silnika i wnętrza samo chodu — wszystkie te czynności przejmie już wkrótce elektronika, jak zapewnfaja eksperci francuscy. W tym celu potrzebny jest w samo chodzie zespół elektronicznych urządzeń zawieraiacy w obwodach scalonych 10 tys. tranzystorów. Cały minikompu ter. (PA!) Fot. J. Patan !5hs Koszaliński nr 96 MAGAZYN Strono 7 i Na ekrany kin wszedł nowy polski film fabularny „Napiwody i odznaczenia" w reżyserii Jana Łomnickiego, nakrę eony w oparciu o książką Wacława Bilińskiego. Film jest opowieścią o pierwszych dniach umacniania się władzy ludowej, a akcja toczy się w przyfrontowym szpitalu na Lu-belszczyźnie jesienią 1944 r. Na zdjęciu: scena z filmu. CAF-CWF OFERTY Zważywszy na okres świąteczny i ferie szkolne, zapytaliśmy o propozycje młodzieżowych domów kultury. Oto one: Sabiny Szulakiewicz — dyrektorki MDK w Białogardzie: W tygodniu przed — i poświqtecznym organizujemy 5 turniejów szachowych, międzypowiatowe zawody i między-sekcyjny turniej tenisa stołowego, urzqdzamy przeglqd filmów amatorskich wyprodukowanych przez naszq sekcją filmowej, wystawę prac sekcji fotografiki, wystawę modeli latajqcych i pływających. Przygotowujemy też dwa rajdy motorowe —• jeden do tzw. ,,Szwajcarii Połczyńskiej" i drugi — szlakiem solnym. Odbędzie się wieczór towarzyski połqczony z grami i występami własnych zespołów, zapraszamy też naszych uczestników na degustację potraw przyrzgdzonych przez sekcję gospodarstwa domowego. Działajq wszystkie sekcje MDK jest ich 45, skupiające około 700 uczestników. Marianny Lemiesz — kierownika działu imprez MDK w Ko szalinie: W okresie ferii codziennie będziemy wyświetlali filmy fabularne, będq się też odbywały filmowe spotkania z Bolkiem I Lolkiem. Organizujemy konkurs na najładniejsza pisankę wielkanocnq, wypiek wielkanocnego mazurka, konkurs na maskotkę wykonanq z tworzywa sztucznego. Poza tym mamy w programie koncert własnych zespołów, pokaz filmów połqczony z quizem pod hasłem „Uwaga! Bqdź przezorny na drodze". 20 kwietnia zapraszamy na inauguracyjny wiosen ny karnawał, a 21 kwietnia na zawody modeli latających. Włodzimierza Kwiecienia — z działu imprez MDK w Słupsku: W tym okresie organizujemy kolejno, poczynając od 8 kwietnia — eliminacje powiatowe szkolnych zespołów artystycznych ze szkół podstawowych i średnich (w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycznego), spotkanie z aktorem „Tęczy" Markiem Pawlakiem, turniej szachowy o tytuł mistrza miesiąca, przesłuchanie nagrań stereofonicznych, quiz na' te mat wielkanocnych obrzędów i zwyczajów ludowych, turniej tenisa stołowego, recital piosenkarski Ludwika Ostrowskiego, z okazji Miesiaca Pamięci Narodowej spotkanie z b. hubalczykiem, p. Mieczkowskim, konkurs pn. „Szukamy młodych talentów wokalno-instrumentalnych?, wreszcie dyskotekę. Dodam jeszcze, że od 11 do 16 kwietnia codziennie po południu wyświetlamy filmy. DO POCZYTANIA r Kilkanaście nowych i wzno winnych pozycji ukaże się w tych dniach w księgarniach „Domu Książki". Okazja do kupienia sobie lub na upominek. Si to: „Piotr I" — A. Tołstoja, „Morze sprzyja odważnym" — C. Adamowicza. „Zegar słoneczny" J. Parandowskie-$o, „Baśnie" — H. Andersena, „Z siedmioletniej wojny" — J. Kraszewskiego, „Szkl-pe z piekia" L. Kruczkowskie go, „Przerwa na życie" — St. Flesz-srowej-Muskat, „Truciciele" — J. Dobraczyńskie ^o, „So(»iescy w zamkach" J. Dackiewicza. Ponadto kilka interesujących wydawnictw jak np. „Mała encyklopedia architektury" oprać, przez K. Krajewskiego, „Przy szachownicy" — T. Czarneckiego, „Światowa pił k& nożna" — J. Kukulskiego, KOŁOBRZEŻANIE o koszalińskich literatach MARTA KAW W A — uczennica klasy maturalnej LO: Nie mogę powiedzieć, żebym dobrze znała twórczość koszalińskich literatów. Powodów jest wiele. Jeden to ten, że wolę poezję niewspółczesną, a jeś li już twórczość dnia dzisiejszego, to wy bieram Grochowiaka czy Różewicza. Na przykład wiersze Leszka Bakuły nie bar dzo mi się podobają. Jego sposób podania poezji po prostu mi nie odpowiada. Często łapię się na tym, że coś opatrzone nazwą koszalińskie jest zbyt codzienne, bliskie w sensie * geograficznym, praioie prowincjonalne. I raczej sięgam po tioór czość poetów „obcych", nie naszych. Są pewnie jakieś powody takiej postawy. Nikt mnie nie zachęca do szukania twórczości koszalińskich literatów. ANNA ZMITROWICZ — uczennica kia sy maturalnej LO: W Kołobrzegu mieszkam od niedawna. Przyjechałam tu z Kra kowa, gdzie życie kulturalne, jak to się mówi — kwitnie. I od razu zadaję pyta-nie\ dlaczego tak skąpo propaguje się twórczość koszalińskich literatów? Jeśli mowa o nich w telewizji, co raczej zdarza się rzadko, to ma to charakter antyreklamy. Mówi się mało i nieciekawie. Zdążyłam wszakże usłyszeć o Czesławie Kuriacie, a gdyby tak w szkole zrobić spotkanie autorskie? ROZA IWIŃSKA — uczennica klasy maturalnej LO: Byłam na spotkaniu z Leszkiem Bakułą. Frekwencja była słaba, bo mała karteczka z zapowiedzią spotkania nie wszystkim rzuciła się w oczy. Poeta w sposób bezpośredni mówił o swojej twórczości. Spodobało mi się to i zachęciło do sięgnięcia po jego twórczość. Nieste ty, w naszej szkolnej bibliotece nie ma jego wierszy, a w Bibliotece Poioiatowej jedyny egzemplarz był w czytaniu. Jako młodzi czytelnicy apelujemy o spotkania z koszalińskimi literatami. BRONISŁAWA BARCZYK — kierownik księgarni KO-53. Wszystkie wydaionictwa dotyczące Ziemi Koszalińskiej oferujemy klientom ze szczególną uwagą. Jeśli chodzi o koszalińskich literatów, mogę z satysfakcją powiedzieć, że ich twórczość cie szy się dużym, wzięciem. Nie dość, że ksią żek, których autorami są nasi poeci i prozaicy, sprzedajemy dużo. to jeszcze po kilka, a nawet kilkanaście razy zamawiamy je wtórnie Wśród kupujących są nie tylko biblioteki, ale także odbiorcy indywidualni. Stali klienci, którzy dopytują się o nowe wydawnictwa koszalińskich litera tów, kupują je i należy sądzić, że mają już w domu pokaźne komplety Szczegół nym powodzeniem cieszą się Aluchna-Eme lianów, Kuriata, Bakula, Misakowski i Bo jar-Fijałkowski. JADWIGA SZYMKOWSKA — dyrektor Pi MBP. W pojęciu „koszalińska" braku je zaplecza, jakie w innych regionach kra ju stworzyła wieloletnia tradycja. Fakt ten niewątpliwie wpływa na profil twór czości koszalińskich literatów. Nie jest on zbyt wyrazisty. Środowisko literackie jest niewielkie, a do tego grupa twórców publikujących się efektywnie zbyt słaba, by narzucić się uwadze środowiska czy krytyki krajowej. Wydawnictwo przynoszące kompendium wiedzy o regionie, a zarazem twórczości literatów byłoby bar dzo pożądane. Problem czytelnictwa literatury koszalińskich autorów wart jest też chyba potraktowania w sposób nauko wy. Wracając do meritum sprawy — w bibliotekach publicznych na terenie po wiatu kołobrzeskiego 277 woluminy to proza i poezja autorów koszalińskich, 81 pozycji mamy w P i MBP. Wbrew pozorom, nie jest to tak mało. Wśród czytelników najbardziej popularni są (w kolej ności alfabetycznej) — Almanach Poetów Ziemi Koszalińskiej „Malowane w przestrzeni". Gracjan Bojar-Fijałkowski, Z. Kiwka, Cz. Kuriata, którego książka „Mi łość legendą innych" jest najbardziej czy taną pozycją, a także Z. Zelwan — „Wie czór z Antonim". Zebrała: MIRA ŻOŁTAK W REPERTUARZE KWIETNIA Bałtycki Teatr Dramatyczny prezentuje: „Kolędników" J. Skotnickiego — w Koszalinie, „Damę ka-meliową" A. Dumasa — w Koszalinie; „Irydiona" Z. Krasińskiego — w Kołobrzegu, Koszalinie i Słupsku; „Wypijmy za Kalum-ba" L. Żuchowickiego — w Słupsku, Teatr z Gorzowa: „Pierwszy dzień wolności" L. Kruczkowskiego — w Szczecinku. Państwowy Teatr Lalki „Tęcza" wystawia: „Licho z Gardna" T. Petrykow-skiego — w Białogardzie, Tychowie, Darłowie i Polanowie; „Puka i króla Mruka" K. Korda — w Słupsku; „Od Polski śpiewanie" Kossakowskiej i Galewicz — w Miastku, Sławnie i Słupsku. Państwowa Filharmonia występuje z koncertami symfonicznym! — w Bytowie, Kołobrzegu, Koszalinie, Słupsku i Wałczu; *e szkolnymi koncertami u- ♦ muzykalniającymi — w Szczecinku, Wałczu i Zło-cieńcu. Koszalińska Agencja Im- prez Artystycznych organizuje występy greckiego zespołu „Hellen" — w Białogardzie, Bytowie, Człuchowie, Debrznie, Czarnem, Budowie, Koszalinie, Sławnie, Słupsku, Szczecinku, Świdwinie, Wałczu i Złotowie; koncerty Ireny Jarockiej — w Słupsku i Świdwinie. Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne proponuje „Księżniczkę czardasza" Kalmana mieszkańcom Szczecinka i Złotowa. WYSTAWY Biuro Wystaw Artystycznych organizuje ekspozycje: — w Koszalinie — malarstwa M. Sapetty i W. Szamborskiego (salon własny), rysunku J. Dobkowskiego (salon empiku), fotografiki T. Szła-paka (klul? „Kazelu", pla^ styki starożytnego Egiptu (Dom Kultury Budowlanych), malarstwa P. Bon-narda i E. Villarda (sanatorium); — w Białogardzie — rysunków ' R. Siennickiego (PDK); SOBIE? W PREZENCIE? kalendarz 74 „Człowiek i przyroda" oraz dla tych, któ rzy latem chcą wyprawić się w świat — samochodowa mapa Europy. DO POSŁUCHANIA. Pomyślny przypadek zrządził, że tuż po zakończeniu telewizyjnej serii, po zaprezentowaniu również w TV sylwetki Zdzisława Górzyńskiego, ukazała się płyta „Kr*l walców", na której Wielka Orkiestra Symfoniczna PR właśnie pod dyrekcją Z. Górzyńskiego nagrała 6 najpopularniejszych walców Joha nna Straussa. Są to: Nad pięknym i modrym Dunajem, Walc cesarski, Wiedeńska krew, Życie artysty, Opowieści lasku wiedeńskiego, Wino, kobieta i śpiew. Jest również w sprzedaży płyta Miry Kubasińskiej i zespołu Breakout zawierająca piosenki: Nie zapalaj światła, Wielki ogień, Liście zabrał wiatr. Na dnie mych oczu, Masz to dziś, Czarno-czarny film, Dałeś mi pierścień. I jeszcze jedna propozycja — płyta „Na skrzydłach wiatru" z piosenkami w wykonaniu Jolanty Kubickiej, Łucji Prus, Sławy Przybylskiej, Zdzisławy Sośnickiej, Andrzeja Dąbrowskiego, Waldemara Koconia i Bogusława Mec*. MŁODZIEŻ I MUZYKA Interesujące wieści nadeszły zza Oceanu, gdzie koncertuje znakomita grupa jazzowa Michała Urbaniaka. W kraju natomiast króluje SPPT „Chałturnik". Wbrew nazwie, w zespole same znakomitości. Podsta wę grupy tworzy trio saksofonowe w składzie Wło dzimierz Nahorny, Zbigniew Namysłowski i Janusz Muniak. Kierownikiem muzycznym jest Jan Ptaszyn-Wróblewski, a w zespole grają ponadto Tomasz Szukalski, Bronisław Suchanek i Janusz Stefański, — w Bytowie — malarstwa A. Gierymskiego (PDK); — w Debrznie — współczesnego malarstwa polskiego; — w Drawsku — rysunków A. Ciesielskiego (PDK) — w Karlinie — malarstwa francuskiego (MDK); — w Krajence — malarstwa polskiego (Ośrodek Kultury); — w Kołobrzegu — malarstwa marynistycznego (Skanpol); — w Łącku — grafiki J. Fabicha i A. Słowika (WOK); — w Miastku — malarstwa rosyjskiego (PDK); — w Połczynie — akwarel R. Lecha (MDK); — w Sławnie — malarstwa i grafiki A. Słowika (PDK); — w Słupsku — malarstwa C. Moneta (Szkoła Podof. MO); — w Szczecinku —• pejzażu w malarstwie europejskim (PDK); — w Wałczu — grafiki V. Merveda (PDK); * — w Złotowie — rysunków Z. Wujka (PDK), I na koniec listy przebojów. „My coo-ca-choo" w wy konaniu Alvina Stardusta cieszy się nadal w Anglii największą popularnością. Na drugim miejscu listy News Musical Express znajduje się przebój grupy Nazareth — This flight to night" Kolejne miejsca o-kupują: Elton John z u-tworem „Good bye yellow brick road", zespół Carpan ters ze swoim „Top of the world" i Gary Glitter w utworze „I'love you love me love". Na pierwszym miejscu klubowej listy dyskusyjne go klubu muzycznego ,A-socjacja" w Koszalinie zna lazł się przebój Pirka Floyda — „The dark slde of the moon". Za najlepszą płytę miesiąca uznano „Requiem dla Van Gogha'\ Ryszard Siennicki Ryszard Siennicki miał ostat nio szczególnie dużo pracy Przygotowania do indywidualnej wystawy (którq już oglqda li koszalinianie, a będq oglądać także mieszkańcy Białogar du i Słupska) zbiegły się w czasie z pracq sekretarza jury w konkursie na plastyczne zagospodarowanie śródmieście Koszalina. Zresztq — gdybyśmy chcieli sięgać w przeszłość, podobnie pracowitych okresów znaleźć by można w życiu ko szalińskiego plastyka wiele. — Lubię mieć dużo pracy, chociaż teraz już za szybko mnie to męczy — mówi Ryszard Siennicki z odrobinq ko kieterii, a potem uważnie słucha zapewnień jednego z młod szych plastyków, który marzy o tym, aby w tym samym wieku być tak samo żywotnym. — Ryszard cieszy się największa sympatiq we wszystkich środowiskach plastycznych: wśród nestorów, wśród „średniaków" i wśród tych naj młodszych. Po prostu należy do nielicznych, których stać na obiektywizm w ocenach. U plastyków jest to szczególnie rzadka cecha — mówi Hubert Marchlewicz. Nie lubię wspominać — twierdzi Ryszard Siennicki — tu bię natomiast uczestniczyć w tym wszystkim, co dzieje się aktualnie. Interesuje mnie co i jak robiq koledzy plastycy, co dzieje się w mieście, Chy ba dlatego tyle zadowolenia dawała mi moja funkcja w o-statnim konkursie, który jest moim zdaniem, jednq z najcie kawszych inicjatyw, koszalińskich z ostatnich lat. Ryszard Siennicki jest kosza łinianinem od dwudziestu lat. Od poczqtku uczestniczy w ple nerach osieckich, od pierwszych miesięcy swego pobytu jest jednym z najbardziej aktywnych członków koszalińskiego oddziału ZPAP. „Obok malarstwa — czytamy w katalogu wydanym z o-kazji ostatniej wystawy w BWA — podstawowym zajęciem artysty jest grafika (...) W zakre sie tym wypowiada się swobodnie, operując różnymi tech nikami i zwiqzany jest właśnie z grafikq od najmłodszych lal i nie ma tu dla niego tajem nic warsztatowych", A więc — malars, grr?&. człowiek aktywny w wielu dzie dżinach żyria. (wp'1 Na zdjęciu: rysunek R. Sten nickiego z ostatniej wystawy. Fot. J. Piątkowski *% Strona 8 r--mmmmmm MAGAZYN Glos Koszaliński nr 93 ' SPORT 6 miejsce kolarzy w Tour de Loir et Cher 4 bm, rozpoczął się we Francji pierwszy w tym sezonie wieloetapowy wyścig amatorów — Totir de Loir et Cher. Na starcie tej imprezy stanęło . 15 ekip w tym szosowcy z Holandii, Belgii, Hiszpanii, dwie drużyny Szwajcarii oraz reprezentacja Polski złożona z zawodników ,.stali". Pierwszego dnia rozegrano prolog — jazdę drużynowa na czas na dystansie 12 km. Zwyciężył zespół Holandii w czasie 17,32,5 min. wyprzedzając 2 zespoły francuskie. Folska zajęła b miejsce. W SKRÓCIE *f- R02EGRANY w Lizbonie-towarzyski mecz piłkarski między reprezentacjami Portugalii i Anglii zakończył się remisem Pr0. * JUNIORZY Portugalii zakwalifikowali się do finału tur nieju UEFA Portugalczyty pokonali w. rewanżowym mecęu w Kriens (Szwajcaria) reprezentację gospodarzy 1:0 (0:0). Pierwsze spotkanie . obu zespołów zakończyło ' się zwycięstwem Portugalczyków 5:1. * NIESPODZIANKĄ • rozgrywek półfinałowych . piłkarskiego Pucharu Holandii była porażka Ajaxu Amsterdam w Rotterdamie z F5V Eindhoven 1:2. W drugim półfinale, w Eois-le-Duc, NAC Breda pokonał FC Utrecht. 3:2 W finale, 1 maja w Rott?rds*"aie, spotkają się drużyny NAC i PSV, Pokrótce z województwo * Na Górze Chełmskiej w Koszalinie odbyły się powiatowe biegi przełajowe o £Ucha'r Wydziału Oświaty'!' wychowania Urzędu Miejskiego," w których uczestniczyło 310 zawodniczek i zawodników z 27 szkół. Zawó dy były sprawdzianem' przed VIII Eiegami ■Driełaiowyrrii o puchar ..Głosu Koszalińskiego", w wyniku którego kilku zawodników stanie w niedzielę na starcie na szej imprezy w konkurencjach młodzików i juniorów. * w rozecj-hajn xivł.: w Kołobrzegu turnieju okręgowym par brydżowych o puchar Wyzwolenia Kołobrzegu pierwsze miejsce zajęły ex-aequo pary: Łuczyński — Żabko (Słupsk) i Fa-dziwańowski — Zebrowski (Bia-ł^tard) p-zed rara Ostrowski — Bekta (Słupsk) i rodzeń?"1 nm Kudelskich (Koszalin). . (sf) Turniej halowy W niedzielę o gcdz. 14 w hali Gwardii rozpoczną się ćwierćfinały turnieju piłkarskiego dla trampkarzy. Gra.ią: „Szatani" Będzino, Nosówko, „Saturn** Mielno oraz ,,Gwiazdy", „Mechanicy" i zespoły szkół nr * i U, W WOJEWÓDZTWIE $ LEKKOATLETYKA V?1I Ogólnopolski Bieg Przełajowy o Puchar „Głosu Koszalińskiego*' W niedzielę, o godz. 11 na Górze Chełmskiej w Koszalinie odbędą się tradycyjne VIII Ogólnopolskie Biegi Przełajowe o Puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego". Ogółem rozegranych zostanie 9 biegów w konkurencjach kobiet i mężczyzn. Bieg główny, na dystansie1 6.000 m rozpocznie się około godz. 12.30. Weźmie w nim u-dział czołówka długodystansowców kadrowiczów. ZAPASY Mistrzostwa Polski juniorów w Koszalinie Dziś w hali WOSTiW w Koszalinie kontynuowane będą pojedynki eliminacyjne o mistrzostwo Polski juniorów w zapasach (styl wolny). Początek walk o godz. 10 i 18.. w niedzielę o godz. 10 rozpoczną się walki finałowe. PIŁKA NOŻNA II liga W Krakowie: HUTNIK ■ — GWARDIA Koszalin (sobota). Klasa okręgowa Seniorzy SOBOTA W Złócieńeu: OLIMP — GRANIT Świdwin (godz. 15.30). W Słupsku GRYF • — LKS LECH , Czaplinek (godz. 15.30). W Sławnie: SŁAWA — MZKS DARŁOWO (godz. 16). niedziela W Czarnym: LZS CZARNI, — START Miastko (godz 15). W Szczecinku: DARZBÓR — POGO& Połczvn (godz. 16.). W Sianowie: VICTORIA — BAŁTYK (godz. 15.30). . W Koszalinie: GWARDIA Ib — CZARNI Słupsk (godz. 15). J uniorzy W Słupsku: GRYF I — PO GON Połczyn (godz. 12). W Sianowie: VICTORIA — LECH Czaplinek (godz. 13.30). W Sławnie: SŁAWA — S?AR TA Złotów (godz. 15). W Złocieńcu: OLIMP — DARZ EOR (godz. 10). W Białogardzie: ISKRA — GWARDIA I (godz. 11.30). W Koszalinie: BAŁTYK — GWARDIA II (godz. nie podano) Klasa A W niedzielę zainaugurowana zostanie runda wiosenna rozgry wek o mistrzostwo klasy A. Oto zestawienie par: W Białogardzie: ISKRA — LZS POTĘGOWO (godz. 15). W Koszalihie: BAŁTYK Ib — GŁAZ Tychowo (godz. 12). W Karlinie: SOKÓŁ — KORAB Ustka (godz. 13). W Bytowie: BYTOWI A — CZARNI Ib Słupsk (godz. 14). W Kołobrzegu: KOTWICA — GWARDIA Kępice (godz. 15) W Bobolicach: MECHANIK — LZS BIESIEKIERZ (godz. 15). W Świdwinie: BUDOWLANI GRYF Ib Słupsk (godz. ni® podano). W Barwicach: BŁONIE — PIAST Człuchów (godz. 14). W Szczecinku: WIELIM — ZA WISZA Grzmiąca (godz, 13) W Szczecinku: DARZBÓR Ib — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 12). W .Złotowie: SPARTA — DRZEWIARZ Swierczyna (godz. 13). W Jastrowiu: POLONIA — LZS MIROSŁAWIEC (godz. 13). W Drawsku: DRAWA — WŁÓKNIARZ Okonek (godz. 13ł (sf) BRYDŻ, SPORTOWY W NIEDZIELĘ, 7 • kwietnia W Międzyzakładowym Klubie Gospodarki Komunalnej w Koszalinie (ul. Bieruta 24) odbędzie się Otwarty turniej par w bryd żu sportowym o puchar przechod ni dyrektora Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego. Organizatorzy zapraszają na turniej pary bryci żbwe z terenu całego wojewódz twa. Początek turnieju o godzinie 10.30. (ebe) Ciężki stan zdrowia piłkarza R0W W 37; min. I-ligowego meczu IOW Rybnik — legia, rozegra-nego w środę w Rybniku doszło do bardzo nieprzyjemnego i,"jak sie okazało, groźnego w skutkach zderzenia dwu piłkarzy; Nie-dziółki z Legii i Pawlika z ROW. Obu odwieziono natychmiast do szpitala, podejrzewając wstrząśnienie mózgu. W lecznicz o-patrzono ranę Niedziółki i nie stwierdziwszy poważniejszych óbra żeń wysłano go z kolegami z drużyny do Warszawy. Gorzej przedstawiała się sprawa urazu Pawlika, u którego elektem zderzenia był krwiak nadoponowy. Grupa lekarzy pod klerykiem dra zejera przystąpiła natychmiast do skomplikowanej operacji. Do godz, 23.00 następnego dnia. piłkarz ROW nie odzyskał przytomności. W dalszym, ciągu stan Pawlika znajdującego sit pod stałą i troskliwa opieka lekarza szpitala w Rybniku określa ja, jako bardzo ciężki. .■> . Gimnastyka w... zakładzie pracy ZAKŁAD DOŚWIADCZALNY ZIEMNIAKA w BONINIE satrueSn! Ratychmlast BRYGADZISTĘ OBOROWEGO (wymagane kwalifikacje ł praktyka oraz jedna osoba dodatkowo do pracy przy prod. zwierzęcej) NA MIEJSCU jest sklep, punkt le^arsko-dentystyczny, stołówka DOJAZD do Koszalina MKS, co pół godziny WARUNKI PŁACY zgodnie z UZP. Praca w systemie dwuzmianowym ZGŁOSZENIA tylko osobiste w biurze ZDZ Bonin, w godz. 'od 7 do 15, K-1255-0 Z5S ZAKŁAD PRODUKCJI i USŁUG TECHNICZNYCH w KOSZALINIE ul, Szczecińska 17 KiitFij«fn! natycliitilfti! KOBIETY NA PÓŁ ETATU na stanowiska POMOCNIKA ŚLUSARZA Godziny pracy: 6—-10, 10—14 14—18, 18—22 Szczegółowych informacji udziela DZIAŁ KADR ZAKŁADU _K-1251-0 MIEJSKI ZARZAD BUDYNKÓW MIESZKALNYCH w KOSZALINIE ul. B, Bieruta 24 z a t r u d n i natychmiast kierownika z wykształceniem wyższym lub średnim z odpowiednią praktyką kliruwnikn s«Hfjl służb pracowniczych z wykształceniem wyższym pedagogicznym lub prawniczym praktyka na stanowiskach kierowniczych REFLEKTUJEMY tylko na pracowników miejscowych WARUNKI PRACY i płacy do omówienia na miejscu K-1254-0 BILARD elektryczny Koszalin, te!, 304—42. sprzedam 0-2159 BIBLIOTECZKI; oraz szale trzy-drzwiówą — sprzedam. Koszalin 38/8, po godz, 13.__G-S149 SPRZEDAM <1om lub całe o-grodnictwo szklarniowe — trasa Łódź — Pabianice, Ksawerów, Wschodnia 70. K-U5/B POMOC do S miesięcznej dziewczynki potrzebna. Warunki bardzo dobre, Burczvk. Gdvnia, Żwirki i Wigury SB/17, K-ltf/B DZTAŁKĘ 20 arów obsadzoną truskawkami, przed drugim zbio rem tanio sprzedam. Oferty: Koszalin. te!. 312—14. G-2151 ZGUBIONO zaświadczenie na bilet miesięczny szkolny, na nazwi sko Mirosława Michalska, zam. Ludzisko St., p-ta Połczyn Zdrój. Gp-2185 I „AGROMET-FAMAROL" FABRYKA MASZYN ROLNICZYCH w Słupsku j Darłowie ftrzy/iMif/e za pisy absolwentów szkół podstawowych na naukę zawodu w specjalnościach 1 ■ tokarz ■ ślusarz Uczniowie będę odbywać zajęcia teoretyczne: W SŁUPSKU —w Zasadniczej Szkole Międzyzakładowej dla Pracujących Im. M. T. Hubera w Słupsku, ul. Szczecińska 60, Szkoła posiada Internat. W DARŁOWIE — w Zasadniczej Szkole Dokształcającej. Szkoła nie posiada internatu. ZAJĘCIA PRAKTYCZNE realizowane będq w obu zakładach pracy PO UKOŃCZENIU SZKOŁY Przedsiębiorstwo gwarantuje absolwentom zatrudnienie w wyuczonym zawodzie oraz możliwość kontynuowania nauki w technikum INFORMACJI UDZIELA f przyjmuje zapisy Dział Spraw j* Osobowych i Szkolenia Zawodowego ic „AGROMiT FAMAROL' w SŁUPSKU — ul. Poznańska 1 w DARŁOWIE — ul. Wojska Polskiego 47 K-1184-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ROBOT INSTALACYJNO-MGNTA-&OWYCH BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W KOSZALINIE, ul, SZCZECIŃSKA 38, zatrudni natychmiast pracowników na stanowiska: — TECHNIKA NORMOWANIA i ORGANIZACJI PRACt — wymagane wykształcenie średnie i 5-letni staż pracy w zawodzie — TECHNIKA BUDOWLANEGO na stanowisko kierownika budowy konstrukcji stalowych — wymagane wykształ cenie średnie techniczne z praktyką oraz uprawnienia budowlane. Zgłoszenia przyjmuje dział organizacyjno-prawny Przedsiębiorstwa. Koszalin, ul. Szczecińska 38, teł. 230-91, pokój nf 18. Warunki pracy i płacy zgodnie- z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. K-l252-0 KOSZALIŃSKIE FRIEDSięBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w KOSZALINIE na następujące nowo otwierane budowy f zakłady: .,BACUT!L" — Wałcz FABRYKI MEBLI - Słupsk PZZ — Micice „METALOPLAST" - Złotów oraz na budowę ZAKŁADÓW PŁYT WIÓROWYCH w KARLINIE priSswHiiiiw w BiwstiiiHi CIEILA-STOLARZ MALARZ-SZKLARZ BETONIARZ SIUSARZ-SPAWACZ MURARZ-TYNKARZ ŁADOWACZ iLACHARZ-DEKARZ ROBOTNIK LASTRYKARZ-PiYTKARZ NIEWYKWALIFIKOWANY oraz pracowników do działu zaopatrzenia DLA PRACOWNIKÓW zamiejscowych gwarantujemy bezpłatne zakwaterowanie OFERTY naleiy składać bezpośrednio w dziale zatrudnienia Przedsiębiorstwa w Koszalinie, ' ul. Zwycięstwa 115, pokój nr 5. K-12S6-0 f Ponieważ; nasi telewidzowie nie mają do czynienia z narkotykami. chcemy sprecyzować, że laktoza odznacza się tą samą konsystencją i wyglądem zewnętrznym co heroina. Szeryf Milton dodał, że gdyby jego przypuszczenia się potwierdziły, można przyjąć hipotezę, ze pośrednika transportującego towar wprowadzono w błąd co do natury ładunku jaki mu wręczono I w miejsce heroiny podstawiono laktozę. Śledztwo powinno wyjaśnić, z jakich zrobiono to powodów, Prawdopodobnie jednak chciano go zgładzić. Hipotezę te noniera odnalezienie nnśród wn. reczków butelki, mniej wiece.1 wielkości „Coca,Coli", w która wmontowano mechanizm zegarowa. Kiedy ja odnaleziono, butelka była pusta. Niemniej iedoak na dnie "pozostpł jakiś szary osad. Wszystko to przesłano do a-naliz^ w laboratorium policyjnym. Dalszy ciąg fledztwa,p^wadzoneę-n r takim zanał*m przez szeryfa Miltona I .lego pomocników, przyniesie.' być możę. dowód. *e, ten sprowokowany wypadek jest wynikiem porachunków miedzy handlarzami narkotyków. szczp-Tóły podamy w naszym wieczornym dzienniku.^ Harry ?hu!z wyłączył konfaSt. Był z siebie zadowolony. Druga z kolei robota, wykonana w terminie i z taka łatwością. Najważniejsza rzecz to w^obraf«ia. Śnoj1**®* na zegarek. Za tr^y rodziny popołudniowym samolotem do Nowego Yorku. Telefonicznie zamówił obiad do pokoju i poprosił o połączenie z pewnym numerem w Nowym Orleanie. Tam w Louisianie ktoś będzie dziś bardzo zadowolony. Czekając na obiad, zaczął pakować walizki. 3 S E'- g&S AC ^ 21CZSŁ0 SIS . ww w 0AŁŁ2S Tłumaczył P. Norski Rozdział III (14) Manhattan, New York City, U.S.A. Październik 1966. Mary .Tane Montey weszła do sklepu, chcąc zaopatrzyć się w papierosy. Był to lokalik wąziutki, frontem mogła tu stanąć tylko jedna osoba. Gruba kolorowa kobieta kupowała papierosy i cukierki. Tuż przed Mary Jąne niski staruszek, pachnący starością i brudem, 1 ręką w kieszeni brzękał monetą. Choć marynarka jego była bardzo wy brudzona, przycisnęła sie doń mimo wszystko, gdyż na miasto spadła mgła, a sklepik był tak ciasny, że Mar? jedną nogą stała na chodniku. Staruszek odwrócił się do niej i wymamrotał parę słów, których dobrze nie rozumiała. Wzruszyła ramionami. „Bierze mnie pewnie za złodzieja kieszonkowego, który oporuje w sklepto tytoniowym", myślała fobie ubawiona. Równocześnie wyjęła ze swojej torebki dwa jednodolarowe banknoty. Gruba kobieta ukończyła zakupy. Aby jej rrohić przejście, staruszek i Mary Jane musieli wyjść na chodnik. Chcąc uniknąć kręcenia się tam i z powrotem, Mary Jane ze stoickim spokojem czekała na choHniku, aż wyjdzie staruszek. Skorzystała zresztą z tej chwili, by podnieść kołnierz płaszcza i poprawić szalik. Staruszek przeszedł obok, robiąc do niej oko. Roześmiała się Ironicznie, następnie weszła do sklepiku. Kontuar był po prawej stronie. Za nim zajmował miejsce dobry kwintal tłustego ciel ska płci żeńskiej. — Poproszę dwie paczki chester field king size — zażądała Mary Jane. Śmiała się jeszcze ze zmieszania starowiny, Mężczyzna w starszym wieku o pogodnej twarzy profesora, podał papierosy. .,Mąż kwintala, z całą pewnością", pomyślała Mary Jane. Dwa banknociki zniknęły już w ogromnej dłoni mastodonta. — Jeden dolar i cztery centy. Nie ma pani czterech centów drobnymi? Mary Jane zaczęła szukać w torebce. — Nie. Bardzo żałuję. — Trudno, niech i tak będzie. Mary Jane Włożyła dwie paczki papierosów do kieszeni płaszcza i podniosła oczy na kobietę. Ta nie zrobiła żadnego ruchu. — A reszta? — .Taka reszta? — Dąłam pani dwa dolary. — Moja kochana, pani mi dała jednego dolara. Brakowało czterech centów i poprosiłam o drobne. Pani nie miała drobnych, trudno, dobrze wiem, co to znaczy być spłuka-nym._ Mary Jane była wściekła. — Coś podobnego! T pani myśli, że ze mną ten numer przejdzie? Kto w Nowym Yorku w dzisiejszych czasach robi upominek z Czterech centów? (c.d. n.) „GŁOS K05ZAU«SKI" - argon KW PZPR. R«dagu|e Kolegium -«l. Zwycięstwo 137/139 (budynek WRZ2) « 75-MłJ KonoHn, feleto-nfi eentrole - 879-21 (tqerł «e wmysłittmi dilołomf). Red- noct-fteirełoriert • r-ey red ooct. - 848-01 | 233 M. tekf. red - tek*, red. - 231-5? Orf al? t Porty Ino-Spele Dolskim" MORSKIE OKO - Wystawa grafiki duńskiego artysty plastyka Vernera Merveda pn „Impresje s podróży" MAI A O Al KRI A POK ~ Wy. stawa enstlsmtwa Ireny Zahorskiej f Kołobrzegu świdwin SALON WYSTAWOWY PDK -Wystawa projektów z okazji 10-lecia Woj Biura Proj. Budownictwa Wiejskiego w Koszalinie SZCZECINEK MUZEUM REGIONALNE — ul ks. Elżbiety « — Wystawa pn. „Dzieje ziemi szczecineckiej". Muzeum czynoe codziennie prócz dni poświątecznych w godz. od 10—16. ^TELEWIZJA SOBOTA 8.25 „Czarownica" — francu-* ski* film lab. 14.25 Program dnia 14.30 Transmisja meczu hokejo wegb o mistrzostwo świata w ho kej u na lodzie — grupa „A": POLSKA - SZWECJA (Z Heisi-nek — kolor) W przerwie meczu okpłó: 15.50 „Pałace dó wzięcia" — film 16.00 Redakcja Szkolna zapowiada 16.35 Dżieńńik (kolor) 16.45 Dla dzieci: „Sobótka" (kolor) 17.in Dla młodzieży: Turniej sportów obronnych 17.45 z kamerą wśród zwierząt (kolor) 18.20 Nie tylko dla pań 18.45 „Pegaz" (kolor) 1^ 20 Dobranoc: Dziwny świa* kota Filemona (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.20 „Wielka- ucieczka'* — film fab. prod. USA (kolor) 23.05 Dziennik (kolor) 23.25 Wiad. sportowe 23.40 „Mkną po szynach piosenki" — bułgarski program roz rywkpwy 24.00 Program ns niedzielą PROGRAMY OSWIATOW*: I.SI i T-W TVTR. Jąi. polski 1. M 13.45 — Semurg — ptak szczęścia (radz., I. 7) pan. POLONIA — Czwarta pani Anderson (hiszpańsko-włoski, 1. 16) SOBOTA PROGRAM I Wiad.: 6 00, 6.00, 8,00. 9.00, 10.00, 13.05, 15.00, 16.00, 18.00, 22.00, 23,00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.5S 5,05 Poranne rozmaitości rolnicze 5.25 Melodie na dzień dobry 5.4o Muzyczne. wycinanki 5.5o Poradnik rolnika 6,10 Takty i minuty 6.35 Takty i minuty 7,00 Sygnały dnia 7 17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 3.05 U przyjaciół 8.10 Melodie 7 stolic R.35 Kielecki koncert rozrywkowy 9.05 Dla kl III i IV (wych. muzyczne) 9.3o Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Beat z Budapesztu 10.08 Muzyka w twoim domu 10.30 „Sla wa i chwała" — ode. pow 10.40 Zespół Akordeonistów T. Wesołowskiego ll.oo Z lubelskiej fo-noteki 11.18 Nie tylko dla kierowców 11.25 Co Słychać w świe cie? 11.30 Nasi ulubieńcy — T.' Horongozo 11.57 Sygnał "czasu hejnał 12.25 Beat z Budapesztu 12.40 Koncert życzeń 13.00 Dla was gramy i śpiewamy 13.15 Rolniczy kwadrans 13.30 Monografią zespołu „Alibabki" 14.00 Ze świata nauki i techniki 14.05 Przeboje ...dziestolatków 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Przeboje ...nastolatków 15.05 Listy z Polski 15.10 Muzyka i poezja 16.10 Recital J. Lennona 16.30 Muzyczne podtóże po kraju 17.00 Radio-kurier — mag. 13.00 Muzyka i Aktualności 18.25 Kronika muzyczna 19.15 Bossa nova nie tylko po hiszpańsku 19.45 Kupić nie kupić — posłuchać warto 20.00 Podwieczorek przy mikrofonie 21.3o Kronika sportowa i wyniki Toto-Lotka 21.43 Orkiestra L. Lanina 32.15 Rewia taneczna 23.05 Korespondencja i zagranicy 23.10 Rewia taneczna 0.05 Kalendarz Kultury Polskiej 0.10—2.35 Program z Warszawy. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 6.10, 7.30, 8.30, 12.30, 18.30, 21.30 i 23.30 3.03—5.30 Poranek muzyczna 5.35 Posłuchaj i przemyśl s.45 Melodie na dziś 6.10 Kąlendar? fi.15 jęz. angielski 6.35 Komentarz dnia 6.40 Ze skąrbnicv folkloru 6.50 Gimnastyka 7.00 Minioferty 7.I0 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 w radiowym tyglu 7.45 Pozytywka 8.35 Magazyn publicystyki naukowej 9.00 Koncert Chóru PR i TV we Wrocławiu 9.20 Bezpieczeństwo na jezdni 9.3o Przeboje bez słów 9.40 M. Clementi: symfonia D-dur op. 18 10.00 Teatr FR: „Dziewczyna" — słuch. 10.45 A. Vivaldi: koncert C-dur na 2 zespoły orkiestrowe 11,00 Dla szkół średnich (wych. obywatel skie) 11.20 Trzy zespołv — trzv piosenki 11.35 Dla młodych mał żeństw 11,40 Melodie podlaskie 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Staropolskie śpiewki myśliwskie 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski 13.00 Dla kl IV lic. (zajęcia fakultatywne grupy matematyczno-fizycznej") 13.20 Muzyka rozrywkowa 13.35 „Giselle" — fragm. opow\ i4.no Więcej, lepiej, taniej 14.15 „Ope racja 73" — rep. 14.35 M. Karło wicz: serenada na ork. smyezko wą 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Śpiewy staropolskie 1.5.50 Poeci Polski Ludowej —• J. Koprowski ie.00 Magazyn*woj skowy Studia Młodych 16.15 J. Ph. Telemann: suita a-moll na flet prosty srk. smyczkową i •ontinuo tf.i* Warszawski pan. — g. 16, 18.15 i 20.30 — walet karowy (USA, 1. 14) — niedziela, g. 14 Poranki — niedziela, g. 10 i 12 —. Nieśmiertelni Flip i Flap (USA, i. 11) USTKA DELFIN — Doktor Popaul (franc., 1. 16) — g, 18 i 20; w nie dzielę seans dOdatfc. o g. 16 Poranek — niedziela, g. 12 — Winnetou i Apanaczi (jugosłowiański, l. U) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — W pustyni i w puszczy, I i 11 cz. (polski, L 7) - g. ia DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA - Posag księżniczki Ralu (rumuński, 1, 14) — g. 18; w niedzielę seans dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela, g. 14 BIAŁOGARD BAŁTYK — Szpieg szoguna (Ja poński, l. 18) pan. CAPITOL — Zemsta wilka mor skiego (rumuński, 1, 14) BIAŁY BOR — Kto śpiewa, nis grzeszy (jugosł., I. 14) BYTÓW ALBATROS — Pechowy zalotnik (radz., 1. 11) PDK — Śmierć czarnego kon-liila (CSRS, l, 16) pan. DARŁOWO — kino nieczynne GOŚCINO — Solaris (radziecki, l. 16) pan, KARLINO — Człowiek stamtąd (radz., 1. 14) pan. KĘPICE — Przyjęcie Rumuński, 1. 16) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Lautarwy (radziecki, l. 14) PIAST — Śmiałość (radziecki, i. 14) pan. PDK — Morgiana (CSRS, 1. II) MIASTKO — Chłopi (polski. t 14) POLANOw — Z tamtej strony tęczy (polski, L 16) iii© POŁCZYN ZDRÓJ GOPLANA — Ciemna rzeka (polski, l. 14) PODHALE - 2001: Odyseja kosmiczna (USA, 1, 16) pan. ŚWIDWIN MEWA — Dziewczyna na Jeden sezon (rumuński, i. 16) WARSZAWA — Prawo gwałtu (USA, 1. 16) SŁAWNO — kino nieczynne TYCHOWO ~ Na krawędzi (polski, t. 14) USTRONIE MORSKIE — Sekret (polski, i. 16) • * * BARWICE — Bitwa w wąwozie (radz., 1. 11) pan. CZAPLINEK — Zazdrość i fflS dycyna (polski, 1. 16) CZARNE — Opętanie (polski, L 16) CZŁUCHÓW — Godzina szczytu (polski, l. 16) DEBRZNO KLUBOWE — Tak ta eichs • zmierzchu (radz., i. 14) pan. PIONIER — Jak być kochaną (polaki, l. 16) DRAWSKO — Pokój pnechod ni (NRD, i. 1«) JASTROWIE — Człowiek, którego cena rosła (CSRS, i. 14) KALISZ POM. — Niebieskie jak Morze Czarne (polski, l. 14) KRAJENKA — Błąd szeryfa (NRD, i. 14) pan, MIROSŁAWIEC ISKRA — Lampy naftows (CSRS, i. 16) GRUNWALD — Jezioro osobliwości (polski, 1. 14) OKONEK — Naszyjnik dla mo Jej ukochanej (radz., 1, 11) PRZECHLEWO — Hubal (polski, l. U) SZCZECINEK — Królowe Dzikiego Zachodu (franc,, l. 14) TUCZNO - Morze w ogniu (rs dziecki, L 14) pan. WAŁCZ PDK — Rewizja osobista (polski, l. 18) tęcza - Wykryć szpiega (ra dziecki, l. 14) pan. ZŁOCIENIEC — sobota — kino nieczynne; niedziela — Gracz (ra dziecki, 1. IG) ZŁOTÓW — Tunel (rumuński, i. 16) pan. 588S Merkury 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 „In dywiduaine hipotezy" — słuch. 19.00 Jazz 19.15 Jęz. francuski — dla zaawansowanych 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Recital tygodnia 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Nuty, nutki 21.00 Przegląd filmowy Kamera 21.15 J Brahms Uwertura „Tragic?.na" op. 81 21.50 Wiad. Sportowe 21.55 z albumu kolekcjonera muzyki 22.30 Radiovariet6 23.35' Co Słychać w św.ecie? 23.40 piosenki w lirycznym nastroju. PROGRAM III Wiad.; 5.00, 8.00 i 12.05 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15.00, 17.00 i 19.30 5.05 Kej, dzień się budził 5.35 i 8,05 Zegarynka 6.30 Polityka na antenie 12.41 Kwadrans prze bojów 13.00 Wizerunki ludzi myślących; prof. s. Kieniewicz 13-30 „Jedziemy, Jedziemy szerokim gościńcem" 14.00 Recital z pauza — pianista A. Makowicz 14.10 Przegląd prasy 14.20 Recital z pauzą 14.30 „W Jezioranach" 15,00 Koncert życzeń 15.05 Studio Współczesne: „Biegacz z trzeciej zmiany" — słuch. 16.40 Nagrania ze znakiem jakości 17.15 Spotkania Studia Młodych 18.00 Komunikaty Toto-Lotka wyniki gier liczbowych 18,08 Im presje z I Krajowych Targów Estradowych w Łodzi 13.53 Dobranocka' 19.15 Przy muzyce o sporcie 20.00 .Dyskusja na tematy międzynarodowe 20.15 Panorama rytmów 20.40 Z teatralnego afisza - 3ud. 21.00 Panorama rytmów 21.30 Jarmark cudów 22.3o Rewia piosenek — zapowia da L. Kydryński 23.05 Ogólno- Melodie węgierskiej puszty 18.35 Felieton 18-45 Kabarecik reklamo wy 19.00 Teatr FR: „Zawisza Czarny" — słuch. 20.S0 Osiagnię cia światowej fonografii — aud. 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.18 Gwiazdy współczesnych scen operowych 21.50. Mu zyka włoskiego baroku 22.00 La kalne wiad. sportowe 22,10 Z wy ciężcy międzynarodowych konkurów 22.30 Parnasik 23.00 I. Strawiński: „Apollo wiodący muzy" - balet w 2 scenach 23.35 L. Boccherini: kwintet fortepianowy op, 50 nr 3 e-moll. PROGRAM III Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 14.00 i 19.00 8.30, MN© dla wszystkich 6.45 i 7.05 zegarynka 7.30 Gawęda 7.40 Zegarynka 8.05 Mój magnetofon 8.30 Program dnia 8.35 W magazynie płyt „Lido" 9.00 „Homo Faber" — ode. pow. 9.10 Marsze z Nowego Orleanu 9.30 Nasz rok 74 9.45 Interradio — mag. muzyczny 10.13 F. Liszt: „Funerailles" 't cyklu „Haromonie poetyckie religijne" 10.35 Dzień jak co dzień 11.45 ,Trucizna królewska" — ode. pow. 11.57 Sygna? czasu i hejnai 12.J5 Za kierownica 13.00 Na szczecińskiej antenie :5.05 Program dnia 15.10 Roczni ki polskiej piosenki 15.30 Od-*owi®dzi z równych szuflad 15.45 Suita klasyczna zespołu „Eksep-ttón" (I) 16.00 Pod dachami Paryża — aud 16.30 Suita klasvCz-na zespołu „Ekseotion" (II) I6.4f Nąsz rok 74 17.05 „Homo Faber" — ode. dow. 17.15 Mój me (net.ofon 17.40 Pół żartem, pó' ?erio — aud. reklamowa 17.5' Flamenco z Andaluzji 18.60 Pol ski Jazz: monografie płytowa — aud 18.30 polityka dla wszys iich 18 45 pieśni śpiewa V. des Los Angeles 19.05 Bossa-noyy L Bonfy 19.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20,0C Korowód taneczny 21.10 Poeta ve włoskim mieście — aud. 21.30 Zespół „Feep Purple" 21.50 O-oera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Popiół l diament" — ode. pow. 22.45 Erotyki śpiewane 23.W Poeci węgierscy o Polsce 23.05 Spotkanie z L. Jacobs ■>3.45 Pror.ram n* niedzielę 23.50 Gra D. Smith. NIEDZIELA PROGRAM I wiad : «.0o, 7.00. 8.00, 9.00, 10,00, 12.05, 15.00. 16.00, 19.00, 23.00, 24.00, 1.00. 2.00 i 2.55 5..15 Melodie 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.15 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.3o Moskwa x melodią i piosenką 8.15 Po Jednej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 74 9.15 Magazyn wojskowy 10.05 Teatr dla Dzieci Młodszych: „Spójrz na ten rysunek" — słuch. 10.25 Piosenka miesiąca 11.00 Koncert Życzeń muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu hejnał 12,10 Pufcł. międ*vnarodo jrą 1X11 Wczoraj nagrań*, &zi! polskie wiadomości sportowe 23.20 Tańczymy do północy 0.05 Kalendarz Kultury Polskiej 010 —■2.55 Program z Krakowa. PROGRAM n Wiad.: 3.30, 4.30. 5.30, 6.30, 7,30, 8.30, 12.30, 18.30, 21.30 i 23.30 3.05—5.30 Słuchaj nas! #.15 Muzyka % Monte Verde 8.10 Kalendarz 8.15 Mozaiks polskich melodii ludowych 6.35 Wiad. 3portowe 8.40 Pozytywka 7.35 felieton literacki 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radiopro-blemy 8.45 Śpiewa „Mazowsze" a.00 Polak — Węgier — magazyn literacko-muz. 9.30 Utwory organowe Liszta 8.5o Przegląd prasy 19.00 Rozmaitości muzy*cz-oe — aud. 10.30 „Zmierzch nad Wisłą opodal mostu Poniatowskiego" — opow. 11.00 Magazyn nie tylko dla harcerzy 11.40 Zga dnij, sprawdź, odpowiedz — aud. .1.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Saga Chowańców z Poronina — aud. 12.35 Zagadka literacka ! 3.00 Poranek symfoniczny Ork. i Chóru PR i TV w Krakowie 14.00 Zgaduj zgadula 15.30, Teatr dla Dzieci i Młodzieży: „Spa cerkiem w pogodny wieczór" — słuch. 16.15 Z księgarskiej lady 18.30 Koncert chopinowski z nagrań N. Magaloffa 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Muzyczny kalejdoskop 18.00 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Orkiestry dęte grają przeboje 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z L. Cohenem 8.10 Prezentacje — mag. 8.35 Niedzielne rytm"y 9.00 „Homo Fa ber" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi „A"... — aud. 9.55 Program dnia 10.00 Kro tochwile zespołu „Hagaw" 10.15 Ilustrowany Magazyn Autorów — aud, 11.15 Przegląd prasy 11.25 Zapomniane koncerty fortepianowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Teatr PR: „Ministrowie i oskarżeni" — słuch, dokumentalne 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 Peryskop — przegląd wydarzeń tygodnia 14.30 Spotka nie z O. Kamieńską 14.45 £a kie równicą 15. lo Solo i w zespole — D. Springfiełd 15.30 „JBiałe ■erca" — rep. 15.50 Przedstawiamy zespół „Fonograf" 16.15 Wszystko o wietrze — aud. 16.35 Z muzyki filmowej J. Maksymiuka 16.45 Solo i w zespole 17.05 „Homo Faber" — ode. pow, 17.15 Mój magnetofon 17.40 Premiera: „Wygrana" —■ słuch. 18.05 Solo i w zespole — M. Skowroń ski 18 30 Mini-ma* 19.05 Kwadrans ballad starofrancuskich 19.20 Rozmowa o filmach 19.35 Muzyczna poczta UKF 20 00 Operowe qui pro quo 20.10 Wielkie recitale — Richter w USA 20.56 Trochę seata 21.05 „Wielkanoc w Nowym Jorku" — monodram 21.25 Solo i w zespolę — „Beatle si" 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 „Opowieści profesora Tutki" 22.31 Solo i w zespole — D. Ross 22.45 Studio Teatralne programu III. J. Gi-raudoux -— „Intermezzo" 23.45 Program na poniedziałek 23.50 Gra N. Rojas. ns falach średnich 188,1 i 202,2 m oraz UKF 69,S2 MI12 SOBOTA 6.40 Studio Bałtyk s Koszalina prowadzi j, Sternowski 16.15 Muzyka i reklama 16.20 Przeglą damy nowe książki 16.27 Koszaliński przegląd muzyczny — aud. B. Gołembiewskiej 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Komentarz aktualny „Z tygodnia na tydzień" l7.2fl „Starty" — magazyn młodzieżowy w ©prss, O. PirsdM i W. Konarskis go 17.35 Radio stereo: Studio Młodzieżowe 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. UWAGA! od godz. 19.00—21.30 na UKF 69,92 MHz -- program stereofoniczny niedziela 9.00 „Koszaliński kalendarz fu-toroJogiczny" — aud. Cz. Kuria-ty 11.00 Koncert życzeń 22.00 Lokalne wiadomości sportowe i wy nlki losowania Szczecińskiej Gry Liczbowej „Gryf" UWAGA! od godz. 18.30—21.00 na UKF 60,92 MHz — program PZG L-2 %trona 10 MAGAZYN Głos KoszallAsYl nr 9& ii ■ " 1 1 D P r r r r rnrm T. rm rn rł 'i J r , u m rn cd r n Cl lii I7.I Ul ujrra tu r r J iii iii ni Lii m m r Uj r iu ra mrrn r IX U.) □ ra m ni m r r r. hi nm i! f U 1 HI U r r r UJ r r r r ^®Z1*YWKf REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 69S Z podanych wyrazów na-leśy ułożyć prawidłowa krzyżówkę* Następnie, taczać litery w oznaczonych polach kolejno rzędami poziomymi, odczytać hasło na czasie. Wyrazy 3-literowe: BEM, ERA. MAT, MEA. NAO, RYM. 5-literowe: AGNAT, AMANT ANTEK, EJGOS, CHATA, EMAUS, IŃSKO, JZERA, KABEL, RERMA, LOCJA. OSTKI, RUINA. RYJEK. SEZON, SITEK. SM A IN. TIRET* 6-literowe: BIMBER, KAI-NIT, KOBALT, KRASKA, LISZAJ, MSZAKI, NATRĘT, PIASEK, PIECZA. ROGACZ, SZKWAŁ, TESTAO, TOCZES WIĄZKA. T-literowe: IMMISJA, KARO TEN, TURBACZ. Ułożył „JAR" Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanych przez PZU ubezpieczeń, prosimy nadesłać do redakcji w Koszalinie z dopiskiem: krzt ZÓWKA nr 699" - najdalej do przyszłej soboty. Dyrekcja Oddziału Wojewódzkiego PZU w Koszalinie ufundowała dla Czytelników następujące nagrody rzeczowe 1) BUDZIK, 2) SUSZARKĘ DO WŁOSÓW. 3) GRZAŁKĘ El.EKTRvf ZNĄ. Prócz tego — jak co tydzień — rozlosowanych zostanie 5 BONÓW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. Rozwiązanie krzyżówki nr 697: UBEZPIECZ SIĘ W PZU OD ODPOWIEDZIALNOŚCI CYWILNEJ! nagrodzeni Nagrody ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie za prawidłowe roz wiazanie krzyżówki nr 697 wylosowali: 1. reiazko z termostatem — ElżbTeTa Wojciechowska, ul. Kołłataja 19 C/12, 76—200 Słupsk. 2. Prodiż elektryczny — Wanda Kruza, ul, Niedziałkowskiego 1/32, 78—300 Świdwin. FRASZKI AMBARAS » Z nadmiarem rozrywek jesł najgorzej — rozerwać się przecież człowiek nie może U GRANIC ROZSĄDKU Gorsza nii prześladowcza mania jest tylko mania prześladowania. POWRÓT DO NATURY Powrót do natury jest próżnym zachodem — chyba, że to będzie powrót samochodem. PRZYJAŹŃ I BEZPIECZEŃSTWO Dobrze, gdy przyjaciela od przyjaciela przynaimniej jeden nieprzyjaciel oddziela. NASZA PRACA Każdy pracuje. Jak umie — jedynie nie każdy umie tak, jak powinien. NAGROBEK ZAWALIDROGI Świeć. Panie, nad jeqo duszq — niech się ludzie potykać nie muszą, NAGROBEK MAŁEGO DUCHEM Zginął pod pierzynq. JERZY LESZCZYŃSKI mm i Ich ojcowie walczyli o polską Ziemię One promienieją radością życia... Fot, Koszalińską Jerzy Patan elektryczny — Krystyna Zimoch, Świątkowo, Kwiecień miesiącem ubezpieczeń S. Kocher irystyna ? 77—100 Bytów. BONY KSIĄŻKOWR WYLOSOWALI: 1. Andrzej Kasprów — Jezie rzyce Osiedle 36 a/6, 76—219 Je zierzyce, 2. Tadeusz Gawroński, ul. Reymonta 30/11, Koszalin 3. Teresa Kozłowska. Samborska. 78—613 Sypniewo 4. Wiesława Osowska — ul. Kościuszki 57 b/3, 78—400 Szcze cinek 5. Krystyna Adamiak, Suli-szewo, 78—500 Drawsko Pomor skie. Nagrody wysłane zostana poczta- Niespodzianka Dwóch młodych ludzi z Frankfurtu nad Menem ubiegało się od dwóch lat o wzglę dy pięknej 20-letniej Sabiny Miller. Omal nie doszło do bójki w czasie sporu, kogo z nich Sabina bardziej kocha l który z nich dwóch Jest ojcem uroczego bobaska, który przyszedł na świat w efekcie podwójnej adoracji pięknej dziewczyny . Ostatecznie sprawa znalazła się przed sqdem, Dlo rozstrzygnięcia sprawy ojcostwa sędzia zarzqdził badanie krw! obu panów. Orzeczenie lekarskie zaskoczyło obu rywali: badanie ich krwi wykazało, że ojcem dziecka nie mógł być żaden z rywali. BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI Za nader rzadkie wykroczenie odpowiadał przed sqdem w Tromsoe (Norwegia) szewc Jens Heland. Zakradł się on w porcie na stojący przy nabrzeżu statek « wypił .. czysty spirytus, w którym pływa kom pas pokładowy. Sqd skazał go za przestępstwo „przeciwko bezpieczeństwu żeglugi". 9 0 9 Ors T Ó * S ę *99 Łenififłśwk# Trzeba podzu lić teren parki na sześć jedne kowych w kszfa cis i wymiarze części (bez ra-kreskowanych budynków) — tak by na każdej części rosty po dwa drzewo liściaste i jedno iglaste. („Niediela") fil. Kulicz A latka lecą... Rys. „Die Welt — Do cholery, "foty pani przestanie ioresz cie z tym idiotycznym »Byle nas ktoś, broń Boże, nie widział"? Ryt. ,JStem" Nagłe zniknięcie 8-1 et- ^ - . niego synka ambasadora SCnO^fflltKO co ' zmusił go do opusz USA w Colombo (Cejlon) czenia arcywygodnego le postawiło na nogi cała. Zorganizowano w mieś q(>wiska.. pod łóżkiem le 5ft f 9i9an!YCinq „0bW 3° porwany p^zez członków Rob,ono fa 1 tak,m. roz" woł się tom, by nie iść jakiejś ekstremistycznej or machem, że jej hołas o- do szkoły i zasnqł jak ka ganizaeji. budził... „porwanego" mai mień. Gdy tylko Jeremiej pojawił się na świecie, już wiedział, że tak samo u-rodził się Newton, I zaczął Jeremiej rosnąć. Z godziny na godzinę i z dnia na dzień. Po siedmiu latach obcho dził siódme urodziny. W wieku siedmiu lat Puszkin pisał już wiersze. Ale wier szy Jeremiej pisać nie zaczął. Nadal rósł pomyślnie. Gdy skończył dwanaście lat, dowiedział się, że w jego wieku Mozart napisał operę. Ale i opefy Jeremiej nie skomponował Czasu nie było: strasznie dużo zada wano lekcji do domu. Potem Jeremiej dowiady wał się nie bez zawiści że w jego latach ten był już kie równikiem sklepu, ów taksówkarzem, a kto inny nawet matką lub autorem scenariuszy filmowych. W swoje czterdziestolecia Jeremiej minął wiek, w jakim Ohm sformułował p*iwo Ohma. Po roku został postawio ny przed faktem, że w jego wieku Kolumb odkrył Amerykę. Mając pięćdziesiąt trzy lata Jeremiej porównywał się 2 Rembrandtem, który miał tyle sdmo lat podczas pracy nad „Powrotem syna marnotrawnego". Ale Jeremiej nie rozpra szał się na takie drobiazgi. Spał, dobrze się czuł, jadał trzy razy dziennie, co czynili wszyscy ludzie — łącznie z Rembrandtem. Kolumbem, Ohmem i klasykami włoskiego Odrodzę nia. Ale gdy skończył dziewięćdziesiąt, lat, zim,no mu się zrobiło, qdy dowiedział się, że Sofokles w jego wieku umarł... Tłum. S. Z. Ten nie skorzysta Przed 20 laty młody Irlandzki dentysta T. Henry Thompson był jeszcze skłonny do różnych żartów, Rozpoczqwszy praktykę wrzucił kiedyś do morza zalakowanq butelkę, w której znajdował się następujqcy tekst: „Jeśli znalazca tej butelki zgłosi się do mojego ga binetu dentystycznego w Dundalk, zobowiązuję się wyleczyć mu wszystkie zęby za darmo. Obecnie butelka ta została wyłowiona przez pewnego mieszkańca zachodniego wybrzeża Norwegii. Znalazca jest l zawodu... lekarzem dentystą. Ryt. W. Fuglewict