""" . WYBORCZY Wczoraj przebywał w naszym województwie prezes Naczelnego Komitetu ZSL, marszałek sejmu PRL - SIANISłAW GtJCWA. Gościa witali członkowie Prezydium WK ZSL 7 prezesem WK — Stanisławem Włodarczykiem. Marszałek sejmu odwiedził kilka obiektów rolnych. Stanisławowi Gucwie towarzyszyli członek KC, I sekretarz KW PZPR — Władysław Kozdra. sekretarz KW —- Jerzy Chudzikiewicz, członkowie Prezydium WK ZSL, zastępca przewodniczącego Prezydium PWRN — Tadeusz Galik. Gości witali przedstawiciele powiatowych władz politycznych i administracyjnych, organizacji i instytucji wojewódzkich. Jako pierwsze gościło prezesa NK ZSL — Stanisława Gucwę kółko roi nicze w Jezierzu, w pow. bytow-skim. Prezes kółka — Franciszek Ginter przedstawił gościom dotychczasowe osiagniecia i perspektywy tutejszej MBM. Nastąpiła tu znaczna koncentracja sprzętu traktorowo--maszynowego Goście oglądali doskonale zakonserwowany sprzęt, a w tym 3 kombajny zbożowe. 16 zestawów traktorowo-maszynowych i ścinacz zielonek. Ośrodek rolny w Jezierzu uprawia 124 ha ziem? z PFZ, zbierając po 29,3 q/r.3 zbóż. Ośrodek bedzie się specjalizował w opasie bydła rzeźnego. W minionych trzech kwartałach wypracowano 402 tys. zł czystej nadwyżki. Dzisiaj w Jezierzu odbywa sie zebranie założycielskie spółdzielni kółek rolniczych. (dokończenie na str. 2) \ Cala gama wyrobów... Tu, w świdwińskiej „Redze" pow stają tak "poszukiwane swetry, spodniumy, garsonki, sukienki, spodnie... Cała parna wyrobów w przeróżnych kolorach, z tkanin gładkich i ostatnio bardzo modnych — żakardowych. Powodzenie gwarantuje im spełnienie trzech wymogów klientów ubiory są tanie, ładne i funkcjonalne, Może się w nie ubrać cała rodzina, gdyż w Świdwinie powstają nie tyl ko zestawy odzieży dla vań. ale również męskie swetry i pulowery oraz ubranka dziecięce. Zwłaszcza one przyciągają oczy tęczą kolorów. „Rega" prezentowała swoje wyrob y na targach w Poznaniu, gdzie u-wagę zwiedzających zwracały lalki w strojach proponowanych przez zakład. Oryginalny pomysł zyskał uznanie handlowców i klientów. Jest ono hasłem wywoławczym. wysuniętym przez par* Hę. Powiedzieć — 30 kwintali, to nie wszystko. Musi być rów nocześnie 210 kwintali ziemniaków 2 hektara, ponad 5# sztuk bydła vg każdych 100 hektarach, 87 sztuk trzody chlewnej, więcej niż dotąd o-wiec. Ale i to ieszcze nie wszystko leżeli chodzi o prmrnwe metod oosvodarowania Słusznie po-wiedziano na środowei nara-nktuwu rolnenn, że nie mn-rrodarsfw i inz wopłótnie bydła zmniejszyło sie n 10 tysięcy sztyk. Jest ieszcze wiele r>ro?ti/ch rezerw produkcyjnych do uruchomienia. Ale są. i bardziej złożone, trudniej sze. Prezes NK ZSL, marszałek Sejmu Pi.L Stanisław Gucwa na koszalińskiej wsi Prognoza pogody Wojewódzki Zarząd Dróg Publicznych w Koszalinie podaje prosrnoze noęody we: informacji z P.iH.M w Szczecinie z ęodzinv 18* Zachmurzenie duże, opady śniegu ciaęłe. temperatura nad ranem do minus 7 stopni Wiatry nółnoene. umiarkowane. Na jezdniach występuje poślizg pośniego-wy. Za progiem Uzyskanie 30 kwintali zbóż z hektara w naszym województwie, nazwał I sekretarz KW PZPR, to w. Władysław Kozdra, przekroczeniem progu za którym rozpoczyna się nowoczesność regionu i jego roi nictwa. Jest to zadanie tyle sa mo ambitne, co odpowiedzialne i trudne. Zdiecia; lerzy Patan Na wsi iest to szukanie mozl i woś ei i n te ns v fik owa -nia produkcji roślinnej i (dokończenie na str. 2) zetpe im dzień ■ im » Wielę przedsiębiorstw pań-stwowych i gospodarstw. indywidualnych uzyskuje już tera2 nie 30 lecz 40 i więcej kwintali zbóż z hektara, nie 210 lecz 350 kwintali ziemniaków. One nie mogą spocząć na laurach. też muszą piąć się w pórę. Ale, aby ich osiągnie-cia buły udziałem wszystkich, trzeba zmienić metody aospo-darowania. r>o znać dobrze właściwości każdepo kawałka nola i dostosować do nich cala nowoczesną anroteehnike. Wsoólczesny warsztat rolniczy iest iak nowoczesne laboratorium. Cieszy na pewno każdepo. że Pr\ raz nieryiszu w uh. roku >idało sie zebrać trzy mokosy traw z wielu łak Jest znacznie i^iocej kiszonek nrtiżeli to Tatach r\onrypĄ*iich. Ale co in-neao dnfttntok yasz a co inne-no rarionalnc> żuiiiienie zwie-rza.t 1 ty też nipy^^drte sa *a-cionalrt* metody. 'P.fhy Z knż-de>no kilonrama r>asz uii*kv?e bułu Ytryurostn mięsa, mlekat tłuszczów f jaj. A wiec za mogiem nowoczesność Będzie na pewno lepiej. Mądrzej i lepiej oznacza trudniej. J/otatnik RZECZOWA debata (Inf. vA.) Jeszcze orzez 6 dni odbywać sie beda sootkania kandydatów na radnvCh do rad wszystkich szczebli z wyborcami. Trwa rzeczo wa, orzedwyborcza <^°bata Codziennie odbywana sie spotkania w gminach lub w zakładach nracy. Z informacji, uzyskanych w WoiewSr^kim Komitecie '■'ront.u Jedności Narodu w Koszalinie wynika że do tej oorv odbyło sie 250 "''vHqtqrr|i. ♦ W PRZEDDZIEŃ rozpoczęcia obrad Ogólnopolskiego Forum Młodych Twórców Nauki i Techniki u e Wrocławiu w salach miejscowego NOT otwarta została wielka wystawa osiągnięć naukowo-technicznych dla młodzieży polskiej. Prezentuje ona ponad 15(1 najcenniejszych wynalazków, pomysłów racjonalizatorskich i prac naukowo-badawczych, których zastosowanie w praktyce przyniosło duże efekty. ♦ W POZNANIU odbyła się krajowa konferencja nt. uprzemysłowienia budownictwa w indywidualnych gospodarstwach wiejskich. ♦ W WYŻSZEJ Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR odbyło się spotkanie w związku z pracami nad historią polskiego ruchu robotniczego. W dyskusji zabrał głos członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, Franciszek Szlachcic. ♦ W SEJMIE trwa debata budżetowa. Komisje sejmowe roz« patrują poszczególne części projektu planu i budżetu na 1974 r. ♦ W AMBASADZIE KRLD w Warszawie odbyło się spotkanie z grupą polskich lekarzy I pracowników służby zdrowia, którzy w latach wojny pracowali w Korei, w czasie uroczystości udekorowano grupę polskich lekarzy i pracowników służby zdrowia odznaczeniami koreańskimi. • KSIĄŻĘ Norodom Sihanouk w dokumencie przesłanym Zgromadzeniu Ogólnemu NZ oświadczył, że 90 proc. terytorium Kambodży zostało już wyzwolone przez oddziały khmerskie. • W KOMUNIKACIE ogłoszonym po plenum KC WSPR wska zano na dalsze umocnienie sojuszu Węgier ze Związkiem Radzieckim i innymi krajami socjalistycznymi, na rozwój kontak* tów WSPR z bratnimi partiami. * KOMISJA prawna Izby Reprezentantów większością głosów zaaprobowała kandydaturę Geralda Forda iia stanowisko wiceprezydenta USA. ♦ W DOLNEJ SAKSONII w NRF rozpoczęły się manewry wojsk NATO, które będą trwały do 2 grudnia br. Bierze w nich udział ponad 12 tys. żołnierzy Bundeswehry i 500 żołnierzy brytyjskich. W manewrach zostanie użytych ponad 3400 pojazdów oraz jednostki sił lotniczych. Ruda Ministrów rozpatrywała projekt Msicsti pracy WARSZAWA (PAP) Wczoraj odbyło się posie dzenie Rady Ministrów, na którym rozpatrzono projekt kodeksu pracy przygotowany przez rząd i Cen trałną Radę Związków Za wodowych. Projekt kodeksu zostanie w najbliższym czasie przesłany do Sejmu. W posiedzeniu uczestniczy li przedstawiciele CRZZ z przewodniczącym Władysławem Kruczkiem. W dniu wczorajszym o-bradowało również Prezydium Rządu. Rozpatrywano sprawy związane z rozwojem produkcji środków transportu dla rolnictwa, zwiększeniem dostaw sprzę tu i środków transportowych dla komunikacji oraz problemy rozwoju produkcji pasz. (Pełny komunikat t obrad Rady Ministrów opublikujemy jutro). L. Breżniew zakończył wizytę w Indiach — Radziecka pomoc gospodarcza DELHI (PAP) ralny KC KPZR przed opusz- czeniem Delhi. Sekretarz generalny KC ^ czwartek sekretarz gene-KPZR, LEONID BREŻNIEW rainy KC KPZR Leonid Brei-zakończył oficjalną wizytę niew i premier Indii pani In-przyjaźni w Indiach. Przeby- dira Gandhi podpisali porozu-wał on w Delhi od 26 bm. na mienie o dalszym rozwoju zaproszenie premiera, INDIRY współpracy gospodarczej i han GANDHI. Wyniki rozmów ra- dlowej między ZSRR i India-dziecko-indyjskich zostały za- mi. Porozumienie zawarto na warte we wspólnej deklaracji okres 15 lat. Przewiduje ono, radziecko-indyjskiej, którą pod że rząd radziecki dostarczy pisali w czwartek Leonid Breż Indiom kredyty na rozwój niew i Indira Gandhi. przemysłu i rolnictwa. Porożu Wyniki wizyty oznaczają no mienie przewiduje współpracę wy, w*elki krok w rozwoju obydwu państw w dziedzinie przyjaźni radziecko-indyjskiej hutnictwa żelaza i metali nie- — oświadczył sekretarz gene- żelaznych, wydobyciu i prze- robie ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla i innych kopalin, w energetyce, budownictwie okrętowym i innych dzie dżinach. Związek Radziecki będzie współdziałał ze stroną indyjską w dziedzinie organizacji szkolnictwa w celu przygotowania wyspecjalizowa nej kadry specjalistów. Obie strony będą współpracować przy rozbudowie kombinatu metalurgicznego w Bhi lai, który będzie produkował 7 min ton stali rocznie i kombinatu w Bokaro, którego zdol ność produkcyjna będzie wynosić 10 min ton stali rocznie. ZSRR weźmie udział w budowie rafinerii ropy naftowej w Mathura, obiektów górniczych w Malandżhand, metra w Kai kucie i innych obiektów. Mieszkańcy Delhi uroczyście żegnali przed opuszczeniem Indii Leonida Breżniewa i towarzyszące mu osobistości radzieckie. Na lotnisku w Pałam gości pożegnali Indira Gandhi i politycy Indii. Poc ągi utknęły w 1,5-metrowych zaspach WARSZAWA Jak informuje Ministerstwo Komunikacji największe trudności w ruchu kolejowym wystąpiły 30 bm. w rejonie Szcze cina i Stargardu Szczecińskiego. W sięgających miejscami 1,5-metr owej wysokości zaspach utknęło czasowo kilka pociągów, w tym również o-sobowych. Pracującym od rana przy oczyszczaniu torów ok. 500 kolejarzom przyszło z pomocą wojsko. Z Poznania w kierunku Szczecina wyruszył kombajn odśnieżny — ciężka, wysokosprawna maszyna produkcji radzieckiej. W związku z trudną sytuacją wyłoniła się konieczność odwołania 2 pociągów dalekobieżnych ze Szczecina do Łodzi Kaliskiej i Przemyśla. Aby Umożliwić dojazd podróżnym, uruchomiono natomiast dodatkowy pociąg z Poznania do Przemyśla. Ponadto w Okręgu Szczecińskim zawieszono aż do odwołania kursowanie niektórych pasażerskich pociągów lokalnych. 1-10 bm. Dni Walki z Gruźlica WARSZAWA (PAP) 1 grudnia rozpoczynają -w całym kraju obchody Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc. Tegoroczne Dni obchodzone są pod hasłem: „Zapobieganie — najsku tecznlejszym sposobem Walki i gruźlicą i chorobami płuc". W czasie obchodzonych w br. Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc, szczególną uwagę zwróci się na akcję profilaktyczną. Na terenie całego kraju otwartych zostanie wiele wystaw. Wygłoszo nych też będzie wiele referatów mówiących o tym, Jak najskuteczniej zapobiega* chorobom płue. JULU LMARAPłOZNYM 1 SKRÓCIE KONFERENCJA BALNEOLOGÓW * WARSZAWA W Krynicy obradowała I konferencja szefów centrali uzdrowiskowych krajów socja llstycznych. Poddano pod dy* kusję opracowany przez stronę polską referat o ochronie fcrodowiska naturalnego w u-idrowiskach. WSPÓŁPRACA IDEOLOGICZNA Stanisław Gucwa na koszalińskiej wsi (dokończenie ze str. 1) żono na sprawy budownictwa rolniczego. — Chcę zapewnić prezesa Na ziemi sławieńskiej pre-NK ZSL i I sekretarza KW zes NK ZSL — Stanisław PZPR — powiedział w czasie Gucwa i towarzyszące mu oso spotkania Franciszek Ginter by gościli w zagrodzie rolni- — że nasze dotychczasowe wy ka Feliksa Sawickiego, gospo-niki traktujemy, jako podsta- darującego na 20 ha w Rado-wę do dalszej służby dla roz- sławiu. Feliks Sawicki już woju rolnictwa w gminie, a w trzykrotnie był laureatem „Zło pierwszej kolejności — prze- tej Wiechy". Wraz z żoną Zo-kroczenia w przyszłym roku fią prezentował ^ on jedną z przeciętnej wydajności zbóż w piewszych w kraju chlewni na wysokości 30 q/ha. konstrukcji szkieletowej. O- W PWGR Suchorze goście biekt z kojcami duńskimi jest zwiedzili budowę fermy trzo- w pełni zmechanizowany. Gody chlewnej, która będzie pro- ści interesowały również prak-dukować 23 tysięcy tuczników tyczne konsekwencje moder-w roku. Dyrektor pewugeeru nizacji budynku ogólnoinwen- — Tadeusz Żukowski przed- tarskiego. Po likwidacji ukła-stawił wyniki produkcyjne du poprzecznego dwukrotnie przedsiębiorstwa, obejmujące- zwiększyła się tu obsada zwie go ponad 5.400 ha użytków rząt. Sawiccy sprzedali w tym rolnych. Pogłowie zwierząt li- roku 180 tuczników. Zebrali z czy tu 3.178 sztuk bydła oraz każdego hektara po 35 q zbóż. 1.207 sztuk trzody chlewnej. W godzinach wieczornych Przedsiębiorstwo odstawia z prezes NK ZSL, Marszałek Sęj każdego hektara 147 kg mięsa mu — Stanisław Gucwa spot-(średnia w zjednoczeniu wy- kał się w Koszalinie z wła-nosi 113 kg). W pięcioleciu pro dzami województwa, woje-dukcja netto w PWGR Sucho- wódzkim aktywem gospodar-rze wzrośnie o 57 proc. W roz- czym i aktywem ZSL. mowach główny nacisk poło- T. F. Tc w. Enrico Barlinipier przybył do Polski WARSZAWA (PAP) tetu Centralnego sekretarza generalnego KC Włoa Na zaproszenie Komitetu kiej Partii Komunistycznej Centralnego PZPR, 30 li- — Enrico Berlinguera. zakończyły *ie * " IC * BERLIN W Berlinie rozmowy miedzy delegacją Ki KPZR z zastępcą członka Biura Politycznego, sekretarzem KC KPZR, Piotrem Demicze-wem a delegacją KC SED, któ rej przewodniczył członek Blu ra Politycznego, sekretarz KC SED, Kurt Hager. Osiągnięto porozumienie w sprawie dalszego rozwoju współpracy w dziedzinie pracy ideologicznej. ZGON G. CRISTESCU * BUKARESZT Komitet Centralny Rumuńskiej Partii Komunistycznej i Centralna Rada Związków Za wodowych zakomunikowały o zgonie byłego pierwszego sekretarza generalnego RPK, Gheorghe Cristescu. JKOSMOS-613" # MOSKWA W piątek wystrzelono w Związku Radzieckim kolejnego sztucznego satelity Ziemi — „Kosmos-611". TRZĘSIENIE ZIEMI ♦ NOWY JORK Stacja sejsmograficzne Uniwersytetu Berkeley w Kalifor nil podała do wiadomości, że w piątek rano zarejestrowano silne trzęsienie ziemi w rejonie wysp Nowe Hybrydy położonych w południowo-za-chodniej części Oceanu Spokojnego. EKSCESY NEOFASZYSTÓW • RZYM Neofaszyści i organizacji Włoski Ruch Społeczny, zaata kowali w nocy z czwartku na piątek siedzibę Włoskiej Partii Komunistycznej w Rzymie. Napastnicy obrzucili sie-dzibe kamieniami, a jeden z nich usiłował wzniecić pożar budynku. Interweniowała policja. stopada przybył do Polski z kilkudniową przyjacielską wizytą Enrico Berlin-guer — sekretarz generalny KC Włoskiej Partii Ko munistycznej. Sekretarzowi generalnemu KC WłPK towarzyszą: Sergio Segre — kierownik Wydziału Zagranicznego KC WłPK i Antonio Tato — kierownik Wydziału Pra •owego KC WłPK W czasie pobytu w Polsce E. Berlinguer przepro* wadzi oficjalne rozmowy z kierownictwem KC PZPR oraz zapozna się z osiągnię ciami w budownictwie socjalistycznym w naszym kraju, W godzinach popołudnlo wych I sekretarz KC PZPR — Edward Gierek przyjął w gmachu Komi- W spotkaniu uczestniczy U Edward Babiuch i Ryszard Frelck. Z pobyła delegacji Sejmu na Węgrzech BUDAPESZT (PAP) W piątym dniu pobytu na Węgrzech delegacji Sejmu PRL z członkiem Biura Politycznego, sekretarzem KC PZPR posłem Janem Szydlakiem, odby ły się oficjalne rozmowy prze wodniczącegb naszej delegacji z czołowymi przedstawicielami kierownictwa partyjnego i państwowego WRL. W godzinach wieczornych w ambasadzie PRL w Budapeszcie odbyło się spotkanie z o-kazji pobytu delegacji Sejmu PRL na Węgrzech. Znów rośnie napięć e na Bliskim Wschodzie Zawieszenie rozmów na 101 kilometrze — Gen. E. Siilasvuo odleciał do Tel Awiwu KAIR (PAP) Minister wojny Egiptu, gen. żące problemy nie. Jak poinformował w czwar- pierwsze konkretne zadania, tek rzecznik rządu egipskiego, W czwartek wydzielona grupa w związku z uporczywym naszej jednostki weszła do Ahmed Ismail spotkał się w uchylaniem się Izraela od akcji polegającej na udziela, piątek z dowódcą Doraźnych wcielenia w życie części poro niu wszechstronnej pomocy Sił Zbrojnych ONZ, gen. Ensio zumienia o przerwaniu ognia, tym kontyngentom wojsko- Siilasvuo i omówił z nim bie- jego rząd postanowił zawiesić wym, które od dnia wczoraj- bliskowschod. rozmowy na 101 kilometrze. szego lądować będą na lot- Rzecznik stwierdził, że od. nisku. Generał Ensio Siilasvuo od- powiedzialność za następstwa leciał w piątek do Jerozolimy, jakie mogą wyniknąć z tej de aby omówić z władzami woj- cyzji spada, zdaniem Egiptu, skowymi Izraela kwestię na Izrael. wprowadzenia w życie porożu Tel Awiw odmawia wycofa mienia o zaprzestaniu ognia, nia swych wojsk na linie z 22 Rozmowy w tej sprawie roz- października, tj. z dnia wejś- poczną się przypuszczalnie w cia w życie pierwszego zawie niedzielę. Jak dowiaduje się szenia broni. korespondent agencji Reutera, Dowództwo specjalnej Jed- gen. Siilsvuo ma się spotkać nostki WP otrzymało ze szta- wyspach Kiusiu, 101 osób po- m. in. z ministrem obrony bu Doraźnych Sił Zbrojnych niosło śmierć, a ok. 100 zosta- Izraela Mosz® DaJanem, ONZ na Bliakim Wschodzie ło rannych. 101 ofiar wKumamoto TOKIO (PAP) Z ostatnich informacji wynl ka, że w czasie pożaru domu towarowego w Kumamoto, na Pomóżcie w odśnieżaniu Prezydium MRN, komitety osiedlowe i adeemy apelują do mieszkańców Koszalina o wzię cie udziału w CZYNIE SPOŁECZNYM w sobotę po południu I w niedzielę. Chodzi 0 pomoc w usunięciu zwałów śniegu z podwórek, chodników 1 placów. Potrzebny sprzęt znajduje się u dozorców i w adeemach. 80 tys. ton węgla ponad plan listopadowy KATOWICE (PAP) Poważnymi osiągnięciami produkcyjnymi witają swoje doroczne święto „Barburkę" załogi kopalń węgla kamienne go. W listopadzie br. wydobyły one bowiem dodatkowo o-koło 80 tys. ton węgla, zwiększając tym samym ponadplano wą produkcję uzyskaną od po czątku br. do 616 tys. ton. W listopadzie najlepsze rezultaty osiągnęli górnicy z ko palń „Jastrzębie", „Jankowi-ce", „Zabrze", „Makoszowy", „Brzeszcze" i „Janina". Należy również podkreślić, iż górni cy przekroczyli w listopadzie zadania w zakresie wydajności pracy. Notatnik E3ZZ2Z2233 (dokończenie ze str. 1) zwierzęcej, rozwoju sadownictwa i uprawy warzyw. W zakładach pracy poświę ca się sporo uwagi problemom dobrej jakościowo pro dukcji na rynek. Charakte rystyczny jest jednak ton wszystkich dyskusji. Wybór cy przedstawiają wnioski, a jednocześnie poszukują wspólnie możliwości ich konkretnego rozwiązania. Postulaty zgłaszane przez mieszkańców są w większo ści praktycznie uzasadnio ne. Nie brakuje wypowiedzi krytycznych. Wytyka się niedostatki w pracy handlu, podkreśla zbyt słabo roz winięte usługi zarówno we wsiach jak i w miastach. Mieszkańcy domagają się lepszej pracy przedsiębiorstw komunikacyjnych. Z reguły bardzo szczegółowe wnioski i postulaty wyborców kierowane są przez komitety FJN do zainteresowanych wydziałów prezydiów powiatowych rad narodowych, do Drzed-siebiorstw gospodarki komunalnej, gdzie powinny być załatwiane na bieżąco Tnne, trochę ogólniejszej na tury. posłużą jako wytyczne dla działalności przyszłych rad narodowych. Przedwczoraj z mieszkań cami wsi gminy Słupsk spot kał sie kandydat na radnego do WRN, Stanisław Wło darczyk, prezes WK ZSL w Koszalinie. Dzisiaj między innymi w Miejskim Domu Kultury w Złocieńcu odbędzie się spotkanie Renaty Wójcik, kandydata na radnego do WRN. Rośnie więc co dnia pakiet postulatów i wniosków zgłaszanych przez wyborców. (pak) PAPUA samodzielnym terytorium LONDYN (PAP) Od dnia 80 listopada br Papua — Nowa Gwinea jest terytorium samodzielnym. Jednakże do czasu przyznania te mu krajowi całkowitej niepod ległości kontrolę nad jego polityką zagraniczna i obronną sprawować bedzie w dalszym ciągu Australia. Premier Papui, M. Somare oświadczył niedawno, że rząd zamierza ustanowić kontrolę nad najważniejszymi gałęziami gospodarki, aby wkroczyć na drogę samodzielnego rozwoju w interesie całej ludności kraju. Dnia 29 listopada 1973 roku zmarł nagle Tadeusz Miliński długoletni i ceniony pracownik Zakładów Drzewnych w Kołaczu Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają KIEROWNICTWO, POP i RADA ZAKŁADOWA ZAKŁADÓW DRZEWNYCH W KOŁACZU Dnia 29 listopada 1973 roku zmarł nagle przeżywszy lat 38 Antoni Dalach długoletni pracownik PTSB „Transbud" Koszalin Oddział nr 4 w Słupsku W Zmarłym tracimy nieodżałowanego Kolegę Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają DYREKCJA, RADA ODDZIAŁOWA I WSPÓŁPRACOWNICY Wyprowadzenie zwłok nastąpi 1 grudnia 1973 r. o godzinie 13 z Kostnicy Szpitala, przy ul. Obrońców Wybrzeża w Słupsku. Akty wykonawcze do ustawy o radach narodowych Od 9 grudnia - początek tworzenia nowej administracji WARSZAWA (PAP) Zrobiony został kolejny krok w praktycznej realiza cii reformy struktury władzy i administracji terenowej. Ukazały się akty wykonawcze do znowelizowanej ostatnio przez Sejm ustawy o radach narodowych. Są to trzy rozporządzenia Rady Ministrów określające: prawa i obowiązki wojewodów, prezydentów miast i naczelników; szczegółowe zasady wykonywania przez nich koordynacji; oraz organizację urzędów terenowych organów administracji państwowej. Rozporządzenia te wchodzą w życie 9 grudnia br. Tak więc, nowa administracja rozpocznie swą działalność bezpośrednio po wyborach do rad narodowych. DO podstawowych o-bowiązków wojewodów, prezydentów miast i naczelników powiatów, miast i dzielnic na leżą m. in. wykonywanie zadań wynikających z u-staw, aktów prawnych Ha dy Państwa i Rady Ministrów, zarządzeń premiera oraz uchwał rad narodowych wyższego stopnia i swojej rady, a także zarzą dzeń organów nadrzędnych. Uczestniczą oni w sesjach rady narodowej, przygotowują dla niej materiały i projekty uchwał, kontrolują i koordynują wykonanie zadań zleconych przez radę narodową jednostkom gospodarczym o-raz nadzorują wykonywanie zadań przez organa ad ministracji niższych stopni. Nowe przepisy stanowią, że szefowie administracji pel nią swe obowiązki przez czas nieoznaczony. Powierzone żądania wykonują oni przy pomocy podległych im urzędów o-raz terenowych zjednoczeń, przedsiębiorstw, zakładów i instytucji. W urzędach wo jewódzkich, miejskich (w miastach wyłączonych z województw oraz stanowią cych powiaty), powiatowych" i dzielnicowych tworzone są wydziały, a w u-rzędach miejskich w miastach nie stanowiących po wiatów — referaty. Pracą urzędników kierują osobiście wojewodowie, prezyden ci miast, naczelnicy. Mogą oni upoważnić pracowników podległego im urzędu do załatwiania spraw w ich imieniu, w tym również do wydawania decyzji administracyjnych. Wydziałami w urzędach wojewódzkich kierują dyrektorzy, a w urzędach niż szego szczebla — kierowni cy. Są oni powoływani od- 0) Sg 20 * AUNSKI co tam 7 w polityce NASZ konkurs cieszy się niezmiennie wzra stającym zainteresowaniem. Na ostatnie pytania konkursowe otrzyma liśmy dziesiątki odpowiedzi z całego województwa. Przypominamy, że konkurs dotyczy aktualnych wydarzeń w kraju i na świecie. Organizatorami są: Bada Wojewódzka Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej i nasza redakcja. Nagrody, fundowane przez Radę Wojewódzką FSZMP i „Głos Koszaliński" — to głównie wartościowe książki, opatrzone ekslibrisem biblioteki konkursowej. Stali uczestnicy biorą też dodatkowo udział w losowaniu atrakcyjnych nagród specjalnych — m. in. skierowań na młodzie- Więcej pasz przemysłowych (Inf. wł.) Mieszalnie pasz przemysłowych w naszym województwie, podległe WZGS, na ponad miesiąc przed ter minem wykonały całoroczne zadania produkcyjne, do starczając około 128 tys ton mieszanek. W meldunku przesłanym przez Wojewódzki Związek Gminnych Spółdzielni podkreśla s|ę, że dodatkowa produkcja mieszalni wyniesie ponad 15 tys. ton pasz przemysłowych. Wcześniejsze i znaczne przekroczenie planów produkcji zawdzięczają mieszalnie wzrostowi wydajnoś ci pracy załóg wszystkich zakładów i usprawnieniom w organizacji produkcji. Na wyróżnienie w tej dziedzinie zasługują zwłaszcza za łogi mieszalni w Mirosław cu, Połczynię-Zdrojii, Potęgowie, Wierzchowie w powiecie drawskim, Człuchowie, Złotowie oraz kadra Zakładu Obrotu Artykułami Rolnymi w Słupsku. (ś) żowe obozy i wycieczki. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest nadesłanie odpowiedzi na przynajmniej jedno z dwu zamieszczonych w każdym konkursie pytań. A oto pytania na dziś: 1) Jak wiadomo, ostatnio 1 sekretarz KC PZPR, tow. Edward Gierek gościł w Belgii, sekretarz generalny KC KPZR, tow. Leonid Breżniew przebywał w Indiach. Jakie jest znaczenie tych wizyt dla współpracy międzynarodowej i procesów odprężeniowych w świecie? 2) Co to są Doraźne Siły Zbrojne ONZ. Jaką i gdzie mają misję do spełnienia? Nagrody za prawidłowe odpowiedzi w poprzednim konkursie otrzymują: Witold Janowski — Zlotów i Zbigniew Bartosik — Mirosławiec. SPOSROD prac zespołowych wyróżniają się odpowiedzi uczniów klasy IVc i IVb Liceum Ogólnokształcącego im. I Armii Wojska Polskiego w Drawsku Pomor skim, Kółka Historycznego przy Szkole Podstawowej nr 5 w Pile, Szczepu Harcerskiego im. Mikołaja Kopernika w Biesiekierzu, uczniów klasy VII i VIII szkół podstawowych w Pa-łówku, pow. Sławno oraz w Redęcinie. Rada Wojewódzka Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej apeluje do wszystkich kół ZMS, ZSMW, ZHP i pozostałych organizacji młodzieżowych o aktywny udział w konkursie. Nasza Redakcja zwraca się do wszystkich Czytelników z podobnym apelem, Czekamy na odpowiedzi, które prosimy klerowaó pod adre sem redakcji „Głosu Kosza lińskiego" w Koszalinie, uL Zwycięstwa 187/189 (budynek WRZZ), w terminie do 14 grudnia br., z dopiskiem na kopercie lub karcie pocztowej: „Konkurs — Co tam w polityce?". powiednio przez wojewodów, prezydentów miast bądź naczelników. Do wydziałów należy prowadzenie spraw z zakresu admi nistracji i gospodarki obję tych właściwością terenowych organów administracji. Nowe przepisy podają wykaz wydziałów wchodzą cych w skład urzędów wo jewódzkich, powiatowych i miejskich. Jeśli chodzi o uprawnienia koordynacyjne, nowe przepisy stanowią, że wojewodowie, prezydenci miast oraz naczelnicy koordynują działalność wszystkich jednostek organizacyjnych na danym terenie, zapewniając zgodność ich działania z planem społeczno-gospodarczego rozwoju kraju i potrzebami terenu. Podstawę koordynacji stanowią wieloletnie i roczne plany rozwoju kra ju i terenu. Określony został szczegółowo zakres działalności koordynacyjnej organów administracyj nych oraz wynikające stąd obowiązki kierowników jednostek gospodarczych, działających na danym terenie, zwłaszcza zaś nie podporządkowanych radom narodowym. Realizując twe uprawnienia wojewodowie, prezy denci i naczelnicy ustalają węzłowe problemy wymagające koordynacji. Sprawują kontrolę nad jej wykonaniem oraz podejmują środki mające na celu zgod ne współdziałanie przedsiębiorstw i instytucji w wykonaniu wspólnie podej mowanych zadań. Na podstawie uzgodnień z jednostkami nie podporządkowanymi radom narodowym szefowie administracji wydają zalecenia koordynacyjne dotyczące realizacji zadań mających istotne znaczenie dla miejscowej ludności i dla wykonania planowych zadań rad narodowych. Wojewodowie, prezydenci i naczelnicy mogą występować z wnioskami do przedsiębiorstw zarządzanych centralnie o wykonanie zadań inwestycyjnych, niezbędnych dla prawidłowego zaeosnodarowa-nia terenu. Ustalają też ja kie inwestycje mają być realizowane jako wspólne i towarzyszące oraz inicjują ich podjecie. Wystęouja z wnioskami dotyczącymi lokalizacji inwestycji podejmowanych przez jednos tki nie nodnorządkowane radom. Określają również zasady wspólnego korzystania z określonych obiektów i urządzeń. Rozporządzenia Rady Mi nistrów ukazały się w Dzienniku Ustaw nr 47 z 27 listopada br.. Zamieszcza ona również ustawę o zmianie Konstytucji PRL oraz ierfnn]ftv te^st ust.a-wv o r^d^ch narodowych. (dokończenie ze str. 1) Jak informn jemy na stronie pierwszej, wczoraj gości! w naszym województwie >>re zes NK £SL marszałek Sej mu PFT, _ Sta nisław Gucwa. W Jezierzu Sta nisław Gucwa, przedstawicie, le wojewódzkich władz s I sekretarzem KW PZPR — Władysławem Kozdrą ora* przedstawiciele wład* powiato wych zwiedzali obiekty MBM. Foto: J. Piątkowski Jak obserwować kometę Kohoutka? KRAKOw (PAP) Już za kilkanaście dni zbliży się do Ziemi — na odległość wystarczającą do obserwacji gołym okiiem — słynna kometa Kohoutka; słynna, ponieważ spowodowała mobilizacje całego świata naukowego astronomów, którzy obiecują sobie wyjaśnienie wielu spraw dotyczących komet. Polska leży w szerokości geogra ficznej, w której kometa Kohout ka będzie widoczna stosunkowo słabo. Jednakże przy najbardziej sprzyjających warunkach atmosferycznych będzie można ją glądać już od ok. 10 grudnia na południowo-wschodniej części nieba, na krótko przed wschodem słońca, w gwiazdozbiorze Wagi. Wypatrywać jej należy nisko nad horyzontem. Po 5 dniach w tym samym czasie i tej samej części nieba kometa bedzie widoczna w gwiazdozbiorze Skorpiona. Największą jasność (— 1,9 wielkości; dla porównania: Słońce ma 26 wielkości) osiągnie w nocy z 24 na 25 grudnia. Ta jasność komety (równa jasności Marsa) u-trzyma się do 28 grudnia, kiedy to kometa (widoczna wtedy w gwiazdozbiorze Koziorożca) zacznie sie oddalać od Ziemi. Padzie wówczas widoczna po zachodzie słońca w zachodniej części nieba, również nisko nad horyzontem. Równocześnie wydłużać się będzie warkocz komety, który powinien osiągnąć ok. 21 stopni długości kątowej (równa się to, mniej wiecej 1/9 —1/8 długości nieba) w dniu 13 stycznia. Po tym terminie warkocz kome ty bedzie maleć, a ona sama, co raz słabiej ,,świecąca" będzie widoczna gołym okiem do ok. 12 lu tego 1974 r. Następny raz zbliży się do Ziemi za... 75 tys. lat. (PAP) Z tygodniową wizytą w Koszalińskiem Goście z Pollawy ♦ (Inf. wł.) Na zaproszenie KW PZPR do naszego województwa przybyła z tygodniową wizytą czteroosobowa delegacja towarzyszy z obwodowej organizacji partyjnej w Połtawie. Na czele delegacji stoi Iwan Pawłowicz Gorbokoń, członek Biura Komitetu Obwodowego KPZR w Połtawie. Wizyta gości z Połtawy jest kolejnym rezultatem cara* ściślejszej współpracy, jaką od wielu lat utrzymuje nasze województwo z obwodem połtawskim. Za cel wizyty radziec cy towarzysze stawiają sobie zaznajomienie się z systemem kontroli partyjnej i państwowej w naszym województwie. Wczoraj delegacja radziecka przyjęta została przez sekretarzy KW PZPR, tow. tow. Zbigniewa Głowackiego i Michała Piechockiego. Na spotkaniu obecny był również tow, Waldemar Czyżewski, I sekretarz KMiP PZPR w Koszalinie. Następnie goście zwiedzili Stację Hodowli Roślin w Strzekęcinie, gdzie spotkali się z aktywem polityczno-gospodarczym tego przedsiębiorstwa. W godzinach popołudniowych zwiedzali Koszalin. Dzisiaj towarzysze z Połtawy spotkają się z sekretarzem KW PZPR, następnie wyjadą do powiatu białogardzkięgo, gdzie odwiedzą Zakłady Płyt Wiórowych w Karlinie oraz białogardzką „Eltrę". (and) Tragedia na morzu SZCZECIN (PAP) W godzinach południowych 29 listopada na wysokości Międzyzdrojów, 400—500 metrów od brzegu ostra sztormowa fała rozbiła łódź rybacką „Miz-32" ze spółdzielni „Kotwica" w Międzyzdrojach. Trzej rybacy: 47-łetni Włady sław Muszyński, jego 18-letni syn Mirosław oraz 44-letnl Jan Podgrudny utonęli. Ciała ofiar nie zostały jeszcze odnalezione. „DZIEŁO ROKU — 73' Laureatom wręczono nagrody (Inf. wł.) Wczoraj, w koszalińskim Biurze Wystaw Artystycznych odbyła się uroczystość wręczę nia nagród oraz honorowych wyróżnień laureatom dorocznego konkursu plastycznego „Dzieło roku — 73". Na uroczystość przybyli przedstawi ciele władzł przedstawiciele in stytucji, które ufundowały na grody. Licznie zgromadzili się reprezentanci środowiska arty stycznego i delegacje z największych zakładów pracy w województwie. Jak już informowaliśmy cztery nagrody ufundował Wy dział Kultury i Sztuki Prezydium WRN. Wcześniejszym werdyktem jury przyznano je następującym artystom: dwie równorzędne nagrody I — An drzejowi Słowikowi i Markowi WawrynowI z Koszalina. Nagrodę II otrzymał Kazimierz Rajkowski z Białogardu a III — Zofia Szreffel z Kosza lina. Siedem osób otrzymało nagrody fundowane przez, instytucje, 14 zaś artystom wręczono w czasie uroczystości honorowe wyróżnienia. Nagrody oraz honorowe wy różnienia wręczył Stanisław Łyczewski kierownik Wydzia lu Kultury i Sztuki Prezydium WRN • Podziękował on również artystom za liczny udział w konkursie (nadesłano 114 prac), oraz życzył dalszych twórczych sukcesów. Zy czenia złożył również zastępca kier. Wydziału Propagandy KW PZPR. Zefiryn Szym»-*k wyrażając jednocześnie nadzieję, że następny konkurs przypadający w XXX-lecie PRL, przyniesie jeszcze bogatszy plon. W imieniu środowiska głos zabierali: prezes ZO ZPAP — Kazimierz Cebula i laureat I nagrody w dziale malarstwa — Andrzej Słowik. Obaj z uznaniem mówili o ini c jaty wach władz, które sprzy jają rozwojowi twórców, o co raz szerszym zasięgu mecenatu społecznego. W rozmowach jakie artyści prowadzili z gośćmi po uroczystości wręczę nia nagród, zainteresowanie budziły sprawy warsztatu plastycznego i warunków pracy naszych twórców. Impulsem było m. in. ponowne oglądanie prac zgromadzonych na wystawie pokonkursowej w koszalińskim salonie BWA.. * W połowie grudnia br. wystawa „Dzieło roku — 73" będzie eksponowana w sali wido wiskęwej złotowskiego PDK. (mg) Fragment wystawy Z tkaniną, jaką na konkurs przygotowała Zofia Szreffel z Koszalina. Jest to „Dzieło roku", któremu jury przyznało III nagrodę. (mg) Fot. Jerzy Patan Głos nr 335 Strona 3 za granica*za granica SKANDYNAWSKIE SPOTKANIA Malowniczy i zmienny w barwach, szacie roślin nej, strukturze geologicznej i zabudowie 100-kilo-metrowy Oslofiord kończy się piękną panoramą stolicy kraju, rozsiadłej na zboczu opadającego do fiordu wzgórza. Tutaj, na dole, płyną statki, śmigają szybkie i zwinne motorówki, uginają się od wiatru żagle jachtów, tam w górze, oddalonej zaledwie o pół godziny jazdy metro-tramwajem, skaczą z wielkiej i pięknie usytuowanej skoczni Holmenkollen rozkochani w narciarstwie Norwegowie. TA najniższa część pa noramy miasta, stykająca się z wodami fiordu wzbogaciła się o nowy element. W centrum miasta, niemal w sąsiedztwie monumentalnego ratusza miejskiego powstaje futurologi- ALE wbrew tym twier dzeniom nie łaskawość natury bogaci ten skromny liczebnie naród. Upór, wytrwałość i praco witość — cechy wytworzone i utrwalone w ciągłych zmaganiach z surową przy rodą są źródłem sukcesów Nadzieje EKOFISK czna budowla. Na potężnych rdzawoczerwonych 8 rurach-filarach powstaje platforma wieży wiertniczej, która po zakończeniu budowy zostanie przeholowana na Morze Północne, w rejon pola Ekofisk, wytyczającego kierunek rozwoju i przyszłość kraju po tomków dzielnych Wikingów. . Wielka platforma stała się ostatnio dominującym elementem panoramy miasta. O jej rozmiarach świad czyć mogą proporcje: duży gąsienicowy dźwig usta-wony na najwyższej platformie z dołu wygląda jak dziecinna zabawka. Ale też będzie ona musiała oprzeć się wielkim dochodzącym do 30 metrów falom, jakich nie brak podczas licznych sztormów nawiedzają cych rejon Morza Północnego, w którym będzie u-stawiona. Tymczasem tutaj, w porcie, na spokojnych wodach fiordu robi olbrzy mie wrażenie, a przygląda liśmy się jej tym uważniej i z tym większym za interesowaniem, gdyż być może niebawem i nasi spe cjaliści dołączą do ich bu downiczych. Norwegowie za praszają, znając z jak naj lepszej strony możliwości między innymi hutników z huty Ferrum. Ta futurologiczna budów la jest także symbolem przemian jakie zachodzą w życiu tego spokojnego i pra cowitego narodu. Wszyscy są tutaj podnieceni gorącz ką interesów. Każdy się krząta, szuka sobie właści wego miejsca, dopasowuje do nowych układów i moż liwości, jakie wynikają z faktu odkrycia ropy i ga zu ziemnego na polu Ekofisk. — Do niedawna jeszcze — opowiadano mi w Oslo — można było spot kać na ulicach miasta na sze poczciwe warszawy. Te raz niezwykłą rzadkością są starsze modele samocho dów znanych firm. Dominują zaś modele z ostatnich dwóch lat i to najdroższych marek. Morze — jak wspominają niektórzy — było zawsze łaskawe Norwegom. Wikin gowie udawali się na dalekie wyprawy wojenne podbijając Islandię, Szkocję, Irlandię i część Anglii. Byli narodem wielorybni-ków, zbudowali olbrzymią flotę handlową, która od dziesiątków lat zapewnia Norwegom olbrzymie wpły wy dewizowe za usługi mor skie. Teraz znów morze,da ło potomkom Wikingów największe bogactwo, jakim we współczesnym świecie jest ropa naftowa i gaz ziemny. Głos nr 335 gtrona 4 1 pomyślności. Pracom poszukiwawczym towarzyszy ły dramatyczne wydarzenia. Prowadzone w niezwy kle trudnych warunkach, na wzburzonym morzu, nie przynosiły spodziewanych efektów, nie potwierdzały naukowych hipotez ani wy czucia doświadczonych naf ciarzy. Być może inni daw no by się załamali, machnę li ręką i wrócili w ciepłe strony. Dopiero w ostatnich dniach poszukiwań, kiedy wiercono ostatnie me try ostatniego próbnego szy bu zapachniało ropą. Nde wiadomo więc co: łaskawość morza czy pracowitość i upór były decydują ce. W każdym bądź razie od tamtego dnia pamiętne go 1965 roku zaczął się no wy rozdział w historii Norwegii. Teraz, w obliczu kryzysu energetycznego obejmu jącego swym zasięgiem ca ły świat, Ekofisk jest nie tylko nadzieją Norwegów, ale bez mała całej Europy. Pole to wzbogaciło odkry te zasoby ropy o ilości, któ re pozwolą przetrwać kilka a może nawet kilkadziesiąt lat? Początkowo zasoby Ekofisk szacowano na 150—750 min ton. Później spece od nafty byli śmielsi w szacunkach, oceniając zasoby pól leżących pod dnem Mo rza Północnego rozdzielającego Norwegię od Wielkiej Brytanii na 1,5 mld ton. Wiercenia i eksploatację złóż na Ekofisk prowadzi międzynarodowy kon cern Philips Petroleum Company. British Petroleum, które wykupiło koncesję na prowadzenie poszukiwań w brytyjskiej działce szelfu i bezskutecz nie dziurawi dno jest śmiel sze w szacunkach zasobów, oceniając je na 5 mld ton w rejonach dotąd nie zbadanych. Te przypuszczenia potwierdzają Norwegowie, wskazując na pola za 62 równoleżnikiem, na północ od Bergen, a nawet na Spitzbergen. Norwegowie przystosowują się do nowej sytuacji. Liczą, ile przyniesie im do chodu ropa i gaz. Spodzie wając się miliardów, przy stąpali do eksploatacji. O-becnie wydobywają około 2 min ton rocznie, ale w 1975 roku, kiedy zostanie przekazany do eksploatacji budowany rurociąg podwodny, wydobycie ma wzrosnąć do 50 min ton, a w latach 1980—82 do ma ksymalnej ilości 250 min ton. Przy takim tempie wy dobycia zaiste podstawowe znaczenie mają zasoby. Od powiiedź na pytanie: 1,5 czy 5 mld ton jest niezbęd na. Sądząc po zamierzeniach eksploatacyjnych, któ re przecież wymagają olbrzymich i kosztownych inwestycji, można spodziewać się, że nafciarze st już teraz pewni tej drugiej wielkości. Eksploatacja ropy i gazu z pola Ekofisk i sąsiednich napotyka na niezmiernie skomplikowane przeszkody techniczne. Głębokość morza na Ekofisk wynosi 70 metrów, ale od wybrzeży kraju oddziela je znany rów norweski głębokości 600 metrów. Po dwóch latach namiętnych sporów, dyskusji, rozważań Norwegowie wyrazili zgodę na budowę 330-kilometrowego rurociągu do wybrzeży Szkocji, którym będzie transportowana ropa i 400-kilometro wego gazociągu do Emden w NRF. Rurociąg ma pozwo lić na transport 50 min ton ropy i 16 mld metrów sześciennych gazu. Niezależnie od tego, w Stavanger, znanym, tradycyjnym ośrodku rybołówstwa, które ostatnio wręcz odurzone jest zapachem nafty i wszystkimi jej kon sekwencjami, zbudowano ol brzymi, 90 metrów wysoki o pojemności 160 tys. ton zbiornik ze stali i betonu, przeznaczony do magazyno wania ropy na Ekofisk. Z niego pobierać będą ropę zbiornikowce, przewożące ją do innych portów przeznaczenia. Warto bowiem wiedzieć, że zapotrzebowanie na ropę 4-milionowego narodu nie jest zbyt duże. Obecnie wynosi 8—9 mi lionów ton rocznie, gdyż Norwegowie zdecydowaną większość swych potrzeb energetycznych zaspokajają tanią energią elektryczną, uzyskiwana z licznych elektrowni wodnych. Wydobywając wiele milionów ton, będą sprzedawali ropę innym. Trwająca 0d odkry cia ropy dyskusja nad sposobem eksploatacji dotyczyła nie tyl ko względów technicznych. W jeszcze większym stopniu, kto ma eksploatować. Na tym tle doszło do znacz nej polaryzacji poglądów. Niewątpliwie w wyniku je dnoznacznego stanowiska le wicy politycznej, Norwegowie pilnie strzegą, by nie wymknęła się im kontrola nad ich bogactwem i niezmiernie istotnym argumentem politycznym, jakim w ostatnich latach sta ła sie rona. Nie mając doświadczeń ani Dotrzebnych kapitałów, oddali eksploatację międzynarodowemu koncernowi. Ciągle jednak marzy się im samodzielna eksploatacja na własny rachunek. I do tei działplnoś ci szukają sobie wspólników. WŁADYSŁAW ŁUCZAK liii omiffa Fragment śródmieścia Rabatu, stolicy Maroka, Fot. CAF — Kraszewski Polska kuchnia pod Wysłannik PAP do bazy specjalnej jednostki Wojska sługiwać będziie około 80tf Polskiego Doraźnych Sił Zbrojnych ONZ na Bliskim żołnierzy. Taka będzie bo-Wschodzie, Witold Smolarek, relacjonuje: wiem liczebność polskiego kon Polska kuchnia pod piramidami. Nie każdy może z jej tyngentu Doraźnych Sił Zbrój usług korzystać. Jest ona bowiem własnością specjalnej nych ONZ na Bliskim Wscho jednostki WP stacjonującej już od dziesięciu dni na da- dzie. Uruchomione zostanie lekich przedmieściach Kairu Ale każdy, kto zakoszto- również kas no oficerskie, wał jej potraw chociaż raz, nie szczędził słów najwyż- Refleksja ostatnia: wśród szego uznania specjalistom sztuki kulinarnej w żołnier- kadry i żołnierzy panuje skich mundurach. atmosfera gwarantująca naj- lepsze wykonanie wszystkich STOŁÓWKA ulokowana wycH inwestycji: jak: budo- zadań stawianych polskiej jed jest na skraju bazy. W wa dwóch łaźni, pralni che- nostce przez dowództwo Do-chwili obecnej dysipo- micznej i mechanicznej, kan- raźnych Sił Zbrojnych ONZ. nuje już niemal kompletnym tyny żołnierskiej, piekarni po- Sądzimy, iż ważną rolę w wyposażeniem. Zajrzyjmy do lowej oraz dużej pełnospraw- tym zakresie spełnia również menu — śniadanie: kawa z nej kuchni i stołówki żołnier- ofiarna praca pionu kwater-mlekiem, chleb razowy, masło skiej, która już niedługo ob- mistrzowskiego. dżem. Obiad: grochówka, ziem niaki gulasz wołowy, na deser kompot lub owoce. Kolacja: herbata, chleb i szynka mielona z puszki. Obowiązuje więc kuchnia polska. Naczynia z kolorowego plastiku my te są w detergentach. Wodę czerpie się z sieci miejskiej. Wcześniej została ona gruntownie zbadana i według opinii lekarzy bez zastrzeżeń na daje się do użytku. Żołnierze w superlatywach mówią o działalności służby kwatermistrzowskiej. Jej szef — płk Czesław Mietkowski, mówi: „Jak dotychczas, korzystamy jeszcze z własnego zaopatrzenia przywiezionego z kraju. W przyszłości przejdziemy naturalnie na zaopatrzenie miejscowe. Chcemy naszym chłopcom stworzyć warunki zbliżone do tych, które mają u siebie w kraju. Wkrótce przystąpimy do realizacji takich obozo- LUIS CORVALAN internowany na wyspą Dawson Chilijska agencja prasowa Orbe poinformowała w środę, że 4 byłych czołowych działaczy Frontu Jedności Ludowej: sekretarz generalny KC KP Chile Luis Corvalan, były minister górnictwa Pedro Ramirez, przewodniczący partii radykalnej, Anselmo Sule oraz były deputowany z ramienia partii socjalistycznej, Camilo Salvo, zostali internowani na wyspę Dawson, na południowym krańcu Chile. Internowani dotychczas więzieni byli w szkole wojskowej w Santiago. Istnieją obawy, że życie L. Corvalana i trzech pozostałych osób jest zagrożone. Agencja Orbe podała bowiem, że na wyspie otrzymają oni „wyrok sprawiedliwości wojskowej". Z Chile w dalszym ciągu napływają informacje o trwających tam aresztowaniach przeciwników obecnego reżimu wojskowego. W Santiago i Concepcion policja aresztowała w środę 20 osób, które mają być przekazane władzom sądowym. Jak informuje AFP, w ambasadzie Holandii w Santiago znajduje się kilkudziesięciu uchodźców, a wśród nich były minister w rządzie jedności ludowej, członek partii komunistycznej, Orlando Millas, były senator komunistyczny Julieta Campusano i dwóch byłych deputowanych z ramienia partii komunistycznej, Mireja Baltra i Glades Mari. *" (PAP) W OSTATNICH tygod-niach w NRF odbyły sią zjazdy trzech partii po litycznych — komunistów (DKP), liberałów (FDP) i chadeków (CDU) — które wywołały dość żywe zainteresowanie opinii publicznej nad Renem. Właściwie to już trochę wcześniej serią zjazdową rozpoczęła skrajnie prawicowa NPD, ale tym razem jak zwykle krzykliwe i pełne demagogicznych wystąpień i haseł najwyższe gremium szowinistów i nacjonalistów nie znalazło większego oddźwię ku wśród tamtejszego społeczeństwa. NPD straciła wiele i nadal traci jeśli chodzi o znaczenie, popular ność, a także liczbę członków i jej rola jest już niewielka. Z dużą natomiast uwagą prasa różnych odcieni śledziła obrady komunistów. Partia, choć liczy jeszcze niezbyt wielu, bo 40 tys. członków (co oznacza 20--procentowy wzrost w porównaniu ze zjazdem po- przednim), stale zyskuje na wpływach i znaczeniu, odgrywa coraz większą rolę w szeregu środowisk zwłasz cza robotniczych, jest ugru powaniem ludzi młodych, działa konsekwentnie i z rozmachem w obronie interesów ludzi pracy. Mamy również poza sobą kolejny kongres Partii Wolnych Demokratów (FDP), która od jesieni 1969 -zakresie zdają się wskazywać ankiety przeprowadzane w różnych środowiskach przez instytuty badania o-pinii publicznej. Na kongresie w Wiesbaden nie prowadzono zasadniczych dyskusji nad problemami reform społecznych, co — jak się spodziewała opozycja — mogłoby doprowadzić do zaostrzenia rozbieżności między partne Zjazdy partyjne roku jest w NRF partią współrządzącą, a aktualnie obsadza w Bonn cztery resorty i ma ponadto swojego ministra bez teki i kierownika urzędu prasy i in formacji. Liberałowie w o-kresie ostatniego roku wy raźnie umocnili swe pozycje polityczne. Partia dawno już przezwyciężyła kryzys i rozbicie wewnętrzne, a pod energicznym kierów nictwem wicekanclerza i ministra spraw zagranicznych NRF Waltera Scheela zyskuje stopniowo zaufanie coraz większej liczby wyborców. Ten fakt potwierdził się w ostatnich wyborach parlamentarnych a na dalsze postępy w tym rami: FDP i SPD. Zapowie dziano, że kwestie te będą przedmiotem rozmów koali cyjnych. FDP potwierdziła natomiast w sposób katego ryczny swoją wolę utrzyma nia sojuszu i koalicji rządowej z socjaldemokratami przecinając w ten sposób spekulacje i nadzieje różnych kręgów w CDU, które próbowały oferować chadecję na przyszłego partne ra rządowego liberałów. Sugestie w tej mierze pa dały również na zakończonym niedawno zjeździe opo zycyjnej partii chadeckiej — CDU. Tym razem zjazd zajmował się głównie problemami polityki wewnętrz nej. zaś volityce zagranicz- nej pośuńęcił bardzo niewie le uwagi. Ze tak się stało — wynika najprawdopotlob niej z tego, że CDU nie ma żadnej alternatywy — reali stycznej i mogącej liczyć na społeczne poparcie — w stosunku do polityki wscho dniej Brandta, zaś atakowa nie poczynań rządu w tej dziedzinie nie przynosi już popularności. Rzeczą charakterystyczną jest, że w sprawach wewnętrznych dyskutowano na zjeździe nie tyle samą potrzebę wprowadzenia różnych reform społecznych w kraju, ale zastanawiano się nad ich zakresem i sposobami prze/prowadzania. Tak więc i na tym polu nacisk zacho dzących przemian wywiera swój wpływ na to co się dzieje w partii, grupującej przecież ludzi o poglądach zachowawczych. Oczywiście CDU pozostaje nadal reprezentantką swojej klasy i opowiada się jedynie za takimi reformami, które w niczym nie naruszają kapi talistycznego stanu posiada nia, ale stara się obecnie zbyt manifestacyjnie tego nie demonstrować, a uchodzić za przedstawicielkę in teresów szerokich rzesz spo łeczeństwa. A. POLAN 6998 w® * V „Redakcjo, zwracam się do ciebie o pomoc dla mojego brata, Stanisława Opłatka, zamieszkałego w Łabuniu, Kaleka, od wielu lat leży w łóżku, z tego powodu ciało jego jest w ranach. Poza tym jest głuchy i nie widzi na jedno oko. Stanisław Opłatek ma dwóch synów i córkę, Synowie nie okazują żadnego zainteresowania, córka czasem poda ojcu coś do jedzenia; najczęściej nie ma jej W iomu, wraca późno w nocy, pijana. W mieszkaniu brud, smród " (z listu do redakcji). „Wydział Zdrowia i Opieki Społecznej Prez. WRN wyjaśnia, że nie jest w stanie zapewnić całodziennej opieki Stanisławowi Opłatkowi:.. Propozycja umieszczenia S. O. w domu pomocy społecznej spotkała się z jego kategoryczną odmową, a wbrew woli zainteresowanego nie możemy podjąć takiej decyzji. Nie znaleziono też na miejscu, w Łabuniu, nikogo, kto za odpłatnością (na koszt urzędu gminy chciałby sprawować opiekę nad starym człowiekiem. Rozmowy z córką nie dają gwarancji, że wywiąże się ona z tego obowiązku. W tej sytuacji zabezpieczono tylko systematyczny nadzór i opiekę lekarską, pomoc finansową oraz rzeczową w postaci bielizny " (z pisma do redakcji). R,OPONUJĘ, aby na kwestię opieki nad człowiekiem starym i chorym spojrzeć realistycznie: jeśli komuś (najczęściej dorosłym "dzieciom) brak dobrych chęci i poczucia odpowiedzialności nie pomoże spóźnione morali- w woj, koszalińskim obecnie około 61 tysięcy. Sięgnijmy jeszcze do badań prognostycznych Kazimierza Dzienio. Wynika z nich, że miedzy rokiem 1970 q 2000 licz ba ludzi w wieku 65 lat i powyżej wzrośnie w Polsce o 97 proc., w tym grupa wieku niezbędnym czasem). PCK ma oLecnie 8 sióstr pogotowia, sprawujących opieką nad-21 osobami. Jest to niewiele w porównaniu z zapotrzebowa niem. Jak widać można mówić do piero o zalążku usług porządkowych i opiekuńczych. Dotyczą one zresztą najczęściej osób obłożnie chorych i całko wicie samotnych. Przyjmuje się, że wobec innych potrzebu jących „rodzina ma obowiązek". A jeśli z takich lub innych przyczyn rodzina obowiązku nie spełnia? Pytanie, niestety, zawisa w próżni. Nie ma kandydatek do świadczenia różnego^ rodzaju usług, „posługiwania'* ludziom starym. Nie za wiele funduszy ma też na ten cel PKPS, utrzymujący się z dob rowolnych dotacji, darów i składek oraz PCK, również nie potentat finansowy. Organizacją drobnych usług odpłat nych dla ludzi starych ktoś po winien dopiero się zająć. Kto, gdzie, kiedy? Projekt programu Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej Prez. WRN w Koszalinie w sprawie opieki nad ludźmi sta i zowanie. Jeśli natomiast doro słe dzieci nie mają warunków aby zapewnić staremu człowie kowi przyzwoity byt, też nie pomoże moralizowanie i odwo ływanie się do poczucia obowiązku, Umówmy się jednak, i* przyzwoity byt to cokolwiek więcej, niż przysłowiowy kąt i łyżka strawy. , Jestem złą córką, bo nie o -taczam należytą opieką znie-dołężniałej matki. Zostawiam ją samą do późnego popołudnia bez ciepłego pożywienia t pomocy. Nie ma z kim povoz-mawiać, nie ma kogo poprosić nawet o szklankę wody. Je stem złą córką, choć całe życie w moim domu jest podporządkowane interesom babci. Ze względu na jej spokój synowi nie wolno używać tran zystora i sprowadzać kolegów. Z tego samego powodu nie o-glądamy późniejszych programów w telewizji... Gdy babcia gorzej się czuje,,zwalniam się z pracy, ale i tak pozostaje często, mimo choroby, sama. W rezultacie wszyscy ma.ją do mnie uzasadnione pretensje, Jestem złą córką, złą matką, złym pracownikiem. Niestety: mam tylka jeden egzemplarz własnej osoby i jedno ciasne mieszkanie", (z listu do „Kobiety i życia"). Cóż wiec dalej? Apelować o dobra wole dorosłych dzieci, bliższych i dalszych krewnych, czy zająć się na serio — w sensie społecznym — organizacją życia starszej generacji? 2 badań, przeprowadzonych przez Instytut Gospodarstwa Społecznego przy SGP:S ood kierunkiem prof. Jerzego Piotrowskiego wynika m. in., że na 100 starych ludzi tyl^o 71 ~—aachowuje tzw. sprawność sa~ V mocbsługowa. Że — powtórzę raz jeszcze liczbę cytowaną już w reportażu pt. „Piękny wiek' — 100 tysięcy ludzi sta rych jest przykutych do łóżka, pod opieka rodzin. Są to dane ogólnopolskie. Nie znamy jesz cze, niestety, rozmiarów tych problemów w naszym województwie. Wiemy tylko, że Iw dzi w wieku ponad 60 lat jest 70—74 lata wzrośnie o 200 proc zaś grupa wieku 85 lat i wię cej — o ponad 400 proc. Przepraszam/że podałam tyle liczb, „niewdzięcznych" w czytaniu, one jednak najlepiej obrazują rozmiary „wyżu geriatrycznego" i wynikające stąd społeczne potrzeby oraz obowiązki. Jest w naszym województwie 8 tzw. domów pomocy społecznej o różnym profilu. Na miejsce w każdym z nich czeka się średnio dwa lata. Starzy ludzie traktują te domy jako ostateczność najbardziej przykrą, nawet, jeśli są one urządzone tak pięknie i funkcjonalnie jak we Włości borzu czy w Żydowie. Domy są lokowane na odludziu, zaś jedyne z nich wyjście — to ostatnie — prowadzi na cmen tarz i średnie pokolenie może sobie na to przymykać oczy, może nawet mówić o domach spokojnej starości; kwestia wyobraźni. Niemniej wyobraźnię najbardziej prymitywną zdolna jest, jak sądzę, poruszyć wizja upchania w domach spokojnej starości całej niemal starszej generacji. W sensie ekonomicznym to by nawet było najłatwiejsze i naj tańsze. Dobrze, iż nie „nagi sens ekonomiczny" decyduje o współczesnych kierunkach opieki nad ludźmi starymi. Jasne, że domy pomocy społecznej są potrzebne i będą budowane, lecz właśnie jako ostateczne, nie zaś modelowe rozwiązanie. Trudniej zapewnić starym ludziom to, czego sami pragną i oczekują: mieszkania na parterze z tzw. wygodami, tanie półprodukty żywnościowe, pomo*. w cięższych pracach domowych, w zakupach, opiekę i pomoc w chorobie, kluby tzw. dziennego pobytu z wyżywieniem na miejscu. w Koszalinie — dla przykładu — usługi porządkowe i opiekuńcze świadczy ludziom starym, częściowo lub okresowo niesprawnym — PKPS oraz PCK. Zarząd miejski PKPS ma pod opieką 23 osoby i 21 opiekunek, angażowanych na godziny (może zgłosić się do tej pracy właśnie każdy, kto chce i dysponuje rymi wychodzi z jedynie słusz nego założenia', że kierunki roz woju usług powinny stwarzać możliwość jak najdłuższego po zostawania osób starszych w ich dotychczasowym środowisku. Środowisko — to niekoniecznie przepełnione miesz kanie na ósmym piętrze wieżowca. To przede wszystkim miasto, dzielnica, ulica , dom, gdzie przeżyło się i przepraco wało wiele łat. A zatem — do roku 1975 punkty opieki nad chorym w domu powinny powstać we wszystkich miastach powiatowych, zaś do roku 1980 — w miasteczkach i gminach. PKPS powinien zainicjować or ganiżowanie punktów zwykłej pomocy domowej. Przewiduje się włączenie do opieki nad ludźmi starymi terenowych kół Ligi Kobiet w mieście i kół gospodyń wiejskich i ZSMW na wsi, włączenie harcerzy i członków szkolnych kół PCK do stałej aktywnej pomocy lii dziom starym. Tu mała dygresja. Rozgoryczona publicystka „Kobiety i Życia" napisała kiedyś: „Zakrawa na ponury żart, że przy bolesnym niedostatku po mocy ludziom starszym na co dzień, szkolne koła PCK zajmują się..; pielęgnacją grobów* a dla wdrożenia młodzieży do pracy społecznej szuka się za dań niejednokrotnie równie wymyślnych, jak nikomu nie potrzebnych". Wróćmy do cytowanego iuż projektu programu. Przewidu je on, aby w planach spółdziel ni usługowych uwzględniać wykonywanie usług domowych dla ludzi starych, aby młodzież szkół zawodowych włączyć — w ramach praktyk —? do świadczenia usług rzemieślniczych. Słowem — kto może, powi nien pomóc. Poprzez to, co program formułuje w postaci kierunków działania, jest on równocześnie propozycją odmiennego niż dotąd spojrzenia na kwestię opieki nad starym człowiekiem. Trzeba bowiem, aby średnie pokolenie, to pokolenie aktywnie pracujące i działające zobaczyło na płaszczyźnie zawodowej i społecznej swoje obowiązki wobec starszej generacji. Usługi dla starego człowieka — to zaled wie drobny wycinek całokształtu tych obowiązków. Zastanówmy się: przecież nie potrafimy jeszcze, mówią szczerze, spojrzeć na organizację życia codziennego z punktu widzenia potrzeb wie ku podeszłego. Przecież dopie ro weryfikujemy nasze 'kryteria owych potrzeb, wyrażane niejednokrotnie zdaniem: „staruszkom czegoś tam się za chciewa". Nie jestem gołosłowna. Jakimś wyrazem naszego — a mam na myśli pokolenie produkcyjne — spojrzenia na po trzeby ludzi starych jest np. lokalizacja Klubu Weterana Walki i Pracy w Koszalinie. Prowadzony i dość dobrze wy posażony przez PKPS, mieści się jednakże od pięciu lat w zagrzybionej suterenie. „Skończyło się lato, a więc i wypoczynek dla nas, rencistów, na ławkach w parku, gdzie zawsze w jednym miej-scu zbieraliśmy się, wspomina liśmy swoją młodość, swoje dawne zdrowie no i opoioiadał jeden drugiemu o swojej sytuacji dzisiejszej... W domach wciąż awantury i wyzwiska od żon i własnych dzieci, że zawadzamy, że nie ma gdzie się ' obrócić, jest to gehenna starczego życia. Dlaczego n ma w Koszalinie dużej świetlicy, albo nawet dwóch czy trzech w różnych częściach miasta, gdzie człowiek mógłby posiedzieć choćby i cały dzień, z dala od domowych wymówek, gdzie by mógł tanio zjeść czy wypić kawę zbożową z mlekiem?" (z listu do re dakcji). Tyle na dziś, bo przecież nie jeden raz trzeba będzie powracać do tematu. czesława czechowicz Fot. CAF — Uchymiak Przed wyborami do rad Treści kampanii borcami waj Konferencji PZPR stanowiące platformę polityczną! Frontu jedności Narodu w wyborach do rad narodowych. W tezach ogólnon^^u^wego programu mieszkańcy j, miast i wsi znajdują zadania dla siebie, wzbogacają zamierzenia ogólnokrajowe. Oceniając dotychczasowy poważny dorobek rad narodowych w dziedzinie gospodarczego i społecznego rozwój ju regionów zwłaszcza bogate w osiągnięcia ostatnie fota kadencji, uczestnicy spotkań daj? wyraz przekonaniu,' żej dotychczasowe tempo już nie wystarcza. Obecny etap rozwoju kraju stawia nowe, wyższe wymagania, a rady) narodowe, które obejmują swoim bezpośrednim działaniem zespół problemów niezmiernie ważnych dla prawi-; dlowej realizacji programu Zjazdu, musza tym wymaganiom sprostać. Dyskusja nad zadaniami roku 1074 uzmysławia ponownie wagę zadań zawartych w planie terenowym oraz znaczenie koordynacyjnych poczynań rad. Nada! priorytetowym zadaniem pozostają problemy związane z inten syfikacją produkcji rolnej. Kierowany przez rady przemysł terenowy spełnia dużą rolę w utrwalaniu rownowa gi rynkowej. Podobnie pilnym zadaniem najbliższych lat jest rozwój usług dla ludności, a także realizacja wielu zamierzeń socjalno-bytowych w dziedzinie np. poprawy warunków mieszkaniowych ludności, ochrony zdrowia, oświaty, wypoczynku, zabezpieczenia usług komunalnych itp. Potrzebne dziś jest również bardziej umiejętne koordy nowanie problemów rozwoju w skali województwa, powiatu gminy. Między gospodarką terenową a gospodarką planowaną centralnie istnieją w regionie złożone powiązania. O efektach produkcyjnych w fabryce decyduje trafność polityki zatrudnienia, sposób organizowania życia w mieście, sprawność handlu, usług itp. — które to dziedziny są właśnie domeną zainteresowań rad narodowych. Wzajemne zależności w ramach regionu są zresztą wielostronne: dotyczą one spraw produkcji i wychowania, kultury pracy i poziomu obsługi obywateli w instytucjach i urzędach, organizacji wypoczynku. W dosko naleniu tych powiązań tkwią możliwości wykorzystania poważnych rezerw rozwoju. I Krajowa Konferencja PZPR określiła miejsce i zadania rad narodowych na obecnym etapie rozwoju kraju. Uchwalone przez Sejm zmiany w strukturze rad, których głównym celem jest pogłębienie socjalistycznej demokracji i wzmocnienie organów wykonawczych, rad powinny stworzyć znacznie lepsze warunki dla wykonania tych odpowiedzialnych zadań sprawniejszego kierowania rozwojem terenu. Zarówrno wyborcy jak kandydaci na radnych, podejmu jąc na spotkaniach swój pierwszy dialog, powinni być światf orhi, że od utrwalenia tych kontaktów w dużej | mierze zależy jakość pracy nowych rad. Nowe rozwiązania zmierzają do poszerzenia wpływu społeczeństwa na tok spraw publicznych. Stwarzają radnym w mieście i na wsi pełniejszą, niż dotąd, szansę włączenia sie w sprawy codziennego życia i problemów nurtujących obywateli. Radni będą lepiej działać na rzecz rozwiązywania tych problemów, mają bowiem ustawrowro zapewnioną możliwość skutecznych interpelacji. Komisje rad będą miały znacznie szersze pole działania. Jest to m. in. ogniwo wiążące radę z całym systemem działających w terenie organizacji społecznych, wszystkich form samorządu. 0-bejmą one merytorycznie najważniejsze problemy na terenie funkcjonowania radv ?4 prawem poddawania ocenie również nie podnorządkowanyeh radzi" instytucji. Kan^a radnych wynika również z wysoki**? noz^eji rady wobec wszystkich instytucji w terenie. Więcej 'i bar-dziej konkretnie będą oni mogli Wymagać od adm,r,'stra cii, która będzie miała warunki dla sprawnego działania i wyraźnie określoną miarę obowiązków J odpowiedzialności. Przed radnymi stoją więc trudne i rozległ** zadania. Sprostać tym obowiązkom będą motrH tylko bidzie aktywni, oft:?rni i doświadczeni, młodsi i starsi soołeez-nicy pełni nasi! i energii. Na tysiącach spotkań konsultacyjnych takich właśnie kandydatów na radnych zaaprobować mieszkańcy miast i wsi. Spotykając sie z naszymi kandydatami na przedwyborczych zebraniach powinniśmy mówić o nowych formach pracy rady, mniej sformalizowanych, bardziej rzeczowych; o tym, jak zapewnić systematyczną łącznofo z wyborcami — aby trwała bezustanna wymiana myśli i oninii. Tylko wHtedy bowiem nowe rady narodowe będą mogły włączać problemy, potrzeby i inicjatywy obywateli w nasz wspólny program społecznego rozwoju. (CSP) jp Mówią kandydaci na radnych Sprawdzian zalet Kelnerki w strojach kaszubskich krążyły w tłumie nauczycieli z tacami kieliszków napełnionych winem. Był minister oświaty i wychowania — Jerzy Kuberski. Była także ona, dyrektorka szkoły w Karlinie — WANDA ŚWIDNICKA. Na zakończenie uroczystego spotkania zorganizowanego w Koszalinie z okazji rozpoczęcia nowego roku szkol nego, odebrała nagrodę ministra I stopnia. ZWIĘŹLE fakt ten uza sadnia przedstawiciel powiatowej władzy o-światowej w Białogardzie, Bogdan Strue ki: staraliśmy się o tę nagrodę, oceniając całokształt pracy nauczycielskiej Wandy Świdnickiej. Zwierzchnicy cenią szczególnie jej umiejętność współżycia z ludźmi, prognozowania oraz celność decyzji. Zna jomi — a w miasteczku, któż by ich nie miał — mówią, że ludziom pomaga. Biorąc to pod uwagę, a także jej wiedzę i doświadczenie, zaoferowano jej stanowisko dyrektora gmin nego szkół. Wanda Świdnicka propozycję przyjęła, czyni starania związane ze zmianą statusu szkoły karlińskiej, co ma być aktualne od września przyszłego roku. Niedawno spotkało ją inne wyróżnienie. Jej nazwisko znalazło się na liście kandydatów na radnych WRN. Dzieje się tak już po raz szósty. Dwie kadencje pia stowała obowiązki radnej kar lińskiej MRN. Potem radnej szczebla wojewódzkiego. —d£O— Zamieszkała w Karlinie przed osiemnastu laty. W tej samej szkole, którą kieruje, stawiała pierwsze kroki jako nauczycielka. Świeżo upieczona maturzystka kołobrzeskiego LO, miała nakaz pracy i wiedzy pedagogicznej tyle, ile dać może kurs. Pamięta tremę, jakiej nie mogła opanować podczas rozmowy z ówczesnym kierownikiem. Ulgę, kie dy powiedział o pokoju do za mieszkania nad klasami. Nie był tylko do jej dyspozycji. Koleżance dostało się łóżko, jej leżanka. Wszystko to były głupstwa wobec spcaw ważniejszych. Czuła się odpowiedzialna za matkę, bo ojciec u-marł. Nim trafiła do szkoły, tak jak. on, chciała pracować w rolnictwie. Myślała o studiach. Ucząc dzieci, swego do pięła. Pomyślnie zdawała egzaminy, zaliczała kolejne lata studiów, początkowo w poznań skiej WSR, a potem w war szawskiej SGGW. Coraz bardziej na rozdrożu, bo spełnie nie dziewczęcych zamiarów kolidowało z narastającym przywiązaniem do szkoły. Ma gisterium uzyskała na kierun ku pedagogiki rolnej. Karlino, choć jest tylko małym miasteczkiem, pozwoliło na spełnienie wielu ambicji. Z nim wiąże Wanda Świdnicka awans społeczny, zawodowy, nawet intelektualny. Tutaj założyła rodzinę. Ma dwoje dzieci. Syn Krzysztof jest już w liceum, a córka Maryla jesz cze w „podstawówce". Mąż pra cuje w pomie. Wiedzie się im coraz lepiej, a dowodem własna syrenka. Dotąd pojazd był na użytek rodziny. Teraz posłuży szkołom w rejonie gminy. fe- Mam go — mówi" — i to moje szczęście, bo gminny dyrektor szkół musi być operatywny. W Karścinie była ona, był n~2zelnik gminy — Lucjan Wolski. Uczestniczyli w komi syinym odbiorze prac związa nych z instalacją c. o. Tysiąclatka dopiero teraz zasługuje na miano obiektu-pomnika. Po południu mknęła syrenka do szkoły w Daszewie na pod sumowanie prowadzonej tam wizytacji. Wcześniej umawiała się na spotkanie z wybór- Strona 6 Głos nr 335 cami. Pierwsze wyznaczono w zakładach produkcji płyt. Poprawiają się warunki pra cy szkół w rejonie gminy. Ina czej jest już w placówce karlińskiej. Są klasy uzawodowio ne, są również klasy dla dzie ci opóźnionych w rozwoju. Dla tych co dojeżdżają — a w po rozumieniu z pegeerami zdoła no problem dowozów oraz ży wienia rozwiązać — jest świetlica. — Nie taka jeszcze, jakiej potrzeba — mówi — bo ciasna. Ale są nadzieje, że i z tym będzie lepiej. Szkole obiecano trzy pomieszczenia przy przedszkolu. Ich remont ciągnie się w nieskończoność. Są usterki, a bia łogardzcy rzemieślnicy nie do trzymują słowa. Zlewozmywa ki i kafelki pomalowali na zielono. O innych brakach nie ma co mówić. Podobnie jak o remontowanym ośrodku zdrowia. Dla Wandy Świdnickiej obie te sprawy są jak męcząca zmora, bo interwencje nie pomagają. Nie można ruszyć z urządzę niem pracowni na zajęcia pozalekcyjne; z modelarnią, pra cownią plastyczną. Są zespoły artystyczne, które również nie bardzo mają się gd^ie podziać. Nawet wolne klasy sprawy nie rozwiązują. Bo, po pierwsze, w czasie nauki takich klas nie ma. A po wtóre — są do dyspozycji wtedy, gdy wiele dzie ci musi wracać do domu. Prze cież dojeżdżają. W Karlinie po trzeba inwestycji, a póki co myśli się o remoncie. W starym gmaszysku trzeba wymię nić instalację c. o. Obecna stwarza zagrożenie wypadko-we. Łatwiej uporać się z brakami w wyposażeniu. Są i będą jeszcze fundusze na zakup sprzętów, pomocy naukowych. Są i będą także bardziej świa tli nauczyciele. Kilkunastu stu diuje. Kilku, za rok czy dwa, zdobędzie magisterium. Już teraz przyszła szkoła gminna posiada niemal kompletną ob sadę specjalistów do nauczania poszczególnych przedmiotów. Jest kandydat na objecie zajęć z wychowania fizycznego. Dotąd musiała podołać temu iedna osoba. Klimat troski sprzyja lepszej pracy. Jest to istotne zwłaszcza w momencie, kiedy szkoły stają wobec trudniejszych zadań. Nie wszystkim, gminny status odmieni warun ki. Czy nawet cokolwiek poprawi. W Karwinie — jak mó wi naczelnik Wolski — szkołę myszy jedzą. Tak marny jest to obiekt. Budowy nowej szko ły potrzeba w Karwinie i w Karlinie. Czy ta, której przypadnie rola wiodącej w miasteczku i rejonie gminy, może czekać dłużej? Wyborcy mogą o to zapytać. Czy zrozumieją, że skala potrzeb nie jest równa możliwościom, jakimi dysponuje województwo. Że tym samym apetyty karlińskiej szkoły trzeba chyba ograniczyć, licząc się z jeszcze trudniejszymi warunkami jakiejś innej. Że oprócz tego bu dować należy placówki zdrowia, mieszkania. Nadzieją kar linian są bloki mieszkalne w sąsiedztwie szkoły. Może w ostatnim z nich, a może gdzie indziej, dostana mieszkania ci nauczyciele, którzy dotąd zajmują tak potrzebne szkole izby. Nawet woźnemu je obie cano. Bo władze miasteczka rozumieją, że póki co jest to jedyny sposób, aby szkole co ma mieć szyld gminnej pomóc Kandydatka na radną potrafi ła je o tym przekonać. Potrafiła także nowymi spo sobami w wychowywaniu czy nauczaniu zainteresować kar-* lińskich pedagogów. Na innych zasadach, niż dotychczas próbuje się uczniów oceniać. Widoczne są rezultaty nauczania w zespołach klasowych, roli asystentów na lekcjach ję zyka polskiego, czy inicjatyw związanych z wychowywaniem poprzez pracę. Dzieci za czynają się liczyć już nie tylko z opinią wychowawcy, ale również ze zdaniem kolegów. — Nawiązujemy w tych poczynaniach — mówi do teoretycznych oraz praktycznych wskazań poznańskiego pedago ga, Heliodora Muszyńskiego. Są trudności, bo brak materiałów, lektury. Ale jest to przecież faza prób. Być może okażą się one owocne na grun cie wychowywania. Mamy do świadczenia. Nasi 'spółdzielcy uplasowali się w krajowym konkursie na trzecim miejscu. Koło LOP jest drugie w woje wództwie. Trudno się dziwić, że sprawy szkół są dla Wandy Świdnickiej najważniejsze. Chce, aby ze zmianą szyldu wiązały się fakty decydujące o ich lep szej pracy. Wie, że są braki, na których usunięcie potrzeba dłuższego czasu. Ale są i takie, które tego nie wymagają. W kilku szkołach rejonu gminy nie ma polonistów. W województwie, tak dotąd stwierdzano, jest ich aż za wie lu. W porównaniu z matematykami czy nauczycielami fizyki. Zmiana miejsca pracy jest koniecznością, jeśli się chce nauczać lepiej. Władze oświatowe muszą o tym pamiętać, a nauczyciele rozumieć. Podobnie jak więcej zro zumienia i pomocy winni szkołom okazywać rodzice, ak tyw zakładowy. — Patronaty zakładowe to często fikcja — mówi Wanda Świdnicka. Pomoc materialna jest potrzebna. Ale to nie wszystko. Trzeba dążyć, aby kontakty znalazły inną płaszczyznę obopólnego współdziała nia, opieki. Potrzebują jej ucz niowie, nawet absolwenci. Ze zrozumieniem podeszła do tego załoga wytwórni płyt. Pojazd służący do przewozu pra cowników wozi młodzież kształcąca się w białogardz-kich szkołach średnich. Są to sprawy, których kandydatka na radną również nie pominie w rozmowach z wyborcami. M. GRUDNIEWSKA <" Wychowanie muzyczne nie wszędzie może odbywać się w takich warunkach. Dotkliwym kłopotem w jego prawidłowej organizacji jest brak dostatecznej liczby kwalifi-kowanych instruktorów. Fot. 1. Wojtkiewicz MATURA bardziej nowoczesna Wiele krążyło pogłosek na temat likwidacji matur. Były głosy za i przeciw. Znamienne jednak, że sama młodzież wypowiadała się za utrzymaniem egzaminów dojrzałości. Przywiązanie do tradycji? Chyba tak. Ale nie tylko. Wchodzą tutaj bowiem w grę racje wyższego rzędu. Likwidacja matur mogłaby się przyczynić do obniżenia poziomu nauczania w szkołach średnich, a więc nie tędy droga... WYDAJE się, iż uczy niono słusznie reformując w sposób zasadniczy egzaminy dojrzałości, nadając im bardziej nowoczesny charakter, wprowadzając do nich wie le ciekawych i atrakcyjnych innowacji. Uderza na de wszystko dążność do jak najbliższego powiązania systemu egzaminów maturalnych z ukierunkowanymi przygotowaniami do studiów wyższych, a co za tym idzie również do egzaminów wstępnych na uczelnie. Między tymi dwo ma egzaminami, zaczyna się zarysowywać coraz bliż szy związek, i jak się wydaje, będzie to stanowiło początek procesu wiodącego do bliskiej ich zależności. Egzamin maturalny podzielony został na dwie części. Pierwsza to egzamin pisemny dla wszystkich z języka polskiego i" z matematyki. Jeśli u-czeń zaliczy tę część z o-ceną pozytywną, zostanie dopuszczony do części dru giej. Daje się jednak młodzie źy duże fory. Uczeń, który otrzyma dwójkę z pracy pi semnej, może zdawać egza min ustny z tego przedmio tu. Jeśli jednak i to nie po może, nie pozostanie mu nic innego jak ponowić próbę w przyszłej sesji egzaminacyjnej. Szansę przejścia przez ten pierw szy próg będą mieli ucznio wie znacznie większą naż w latach ubiegłych. Tematy prac pisemnych Polacy uczą się języków obcych Jedną z tysięcy instytucji, które prowadzą kursy nauki języków obcych, jest Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza „Pra sa — Książka — Ruch". Organizuje ona kursy nauczania języków obcych w 44 klu bach Międzynarodowej Prasy i Książki. W placówkach tych na 820 kursach wykłada ponad 400 lektorów oraz 40 konsultantów metodyczno-pedagogicznych. 70 proc. lektorów stanowią nauczyciele akademiccy. \Kursy języków obcych prowadzone są w 17 miastach wojewódzkich i 26 powiato wych. Najwięcej kursów prowadzą Kluby MPiK w województwie katowickim. Drugie miejsce zajmuje stolica Polski. Chęt. nych do nauki języków obcych jest znacz nie więcej niż miejsc na kursach. W samej tylko Warszawie zapotrzebowanie jest 5 razy większe niż pozwalają na to możliwości lokalowe i liczba wykładowców. Mi mo tych ograniczeń liczba słuchaczy w ro ku 1973/74 przekroczyła 20 tys. osób. Jest to blisko 3 tys. osób więcej aniżeli w roku ubiegłym. Nauczanie na kursach obejmuje 8 języków. Największym powodzeniem cieszy się język angielski — 384 kursy, następnie język niemiecki — 194 kursy i francuski — 107 kursów. Coraz więcej chętnych zgła sza się również na kursy języków: rosyjskiego, włoskiego, hiszpańskiego, szwedzkiego i węgierskiego. Słuchacze kursów jeżyków obcych to głównie pracownicy inżynieryjno-technicz ni i wykwalifikowani robotnicy. Wynika to m. in. z faktu, że coraz więcej polskich zakładów pracy podejmuje kooperacje z firmami zagranicznymi, \yzrasta również eksport Polski do innych krajów. W dobie dynamicznie rozwijających się kontaktów gospodarczych Polski z innymi kraja- mi znajomość języków obcych, zwłaszcza wśród kadry inżynieryjno-technicznej, sta je się koniecznością. Wielu słuchaczy pragnie opanować znajomość języka obcego w możliwie najkrótszym czasie. Stąd obok kursów 4-let-nich, stanowiących masową formę naucza nia, prowadzone są kursy przyspieszone, dwuletnie i 9-miesięczne. W 1974 r. przewiduje się dalszy rozwój form intensywnego nauczania. Instaluje się nowoczesne laboratoria Oprócz funkcjonujących już w Warszawie, Nowej Hucie, Łodzi, Kielcach i Wrocławiu, otrzymają je ośrodki kursowe w Toruniu, Lublinie f^Gdańsku. W 1975 r. intensywne nauczanie metodą laboratoryjną obejmie 12 ośrodków. Systematycznie prowadzi się również doskonalenie kadry lektorskiej. Jej szeregi coraz częściej zasilają młodzi absolwen ci studiów uniwersyteckich, mający coraz lepsze przygotowanie fachowe. Duże znaczenie dla podnoszenia sprawności wyników nauczania na kursach języków obcych mają organizowane na szeroką skalę imprezy kulturalne i naukowe prowadzone w językach obcych. Spora część absolwentów kursów korzysta z zagranicz nych stypendiów naukowych. Rokrocznie też kilkunastu stypendystów doskonali swą znajomość języków obcych na kursach pedagogicznych organizowanych w Anglii, Francji i Niemieckiej Republice Demokratycznej. Kluby MPiK zapewniają swym słuchaczom możliwość nabycia importowanych wydawnictw: podręczników, zestawów lek tur, nagrań płytowych, słowników. W czy telniach klubowych słuchacze maja do dyspozycji kilkaset tytułów prasowych w podstawowych językach. (Interpress) z matematyki i języka pol skiego będą bowiem zróżni cowane, w zależności od ty . pu szkół, a nawet klas. Tak więc np. absolwenci klas humanistycznych będą mieli inne tematy z ma tematyki niż uczniowie klas matematyczno-fizycz nych. Rzecz jasna, iż dla ostatnich będą one znacznie trudniejsze. Z kolei ab solwenci klas humanistyęz nych będą mieli odmienne tematy z języka polskiego. W rezultacie więc odejdzie my od zasad równania do poziomu średniego na maturze, dając młodzieży większe możliwości popisania się nabytą wiedzą. Nie będzie to więc matura łatwiejsza, stawia bowiem wyższe wymagania w zakresie poszczególnych przedmiotów przed uczniami, którzy mają w tym za kresie wyższą wiedzę. Będzie to na pewno dawało młodziieży satysfakcję. Wracają jednak do zwiąż ków z uczelnią wyższą — ten element został szczególnie mocno podkreślony w drugiej części egzaminu maturalnego. Będzie on po legać na zdaniu egzaminów ustnych z dwóch dowolnie wybranych przedmiotów. Dążyć się będzie do tego, by były to te same przedmio ty, z zakresu których u-czeń będzie składać egzamin na wybrany przez sde bie kierunek studiów. Wachlarz przedmiotów do wy boru został wzbogacony. Na dobrą sprawę wchodzą tutaj w grę wszystkie przedmioty wykładane w szkole średniej. W rezultacie młody człowiek może wybrać zarówno język polski, matematykę, historię, geografię, astronomię, a nawet wychowanie pla styczne czy muzyczne. Śka la zamiłowań i zaintereso wań młodzieży jest przecież bardzo szeroka, a i wybierane kierunki studiów bardzo różne. W tej części egzaminu, uczeń ma się popisać pasją badawczą, erudycją, s nade wszystko wiedzą oraz rzeczywistymi zainteresowaniami wiążącymi się z wybranym kierunkiem stu diów. Najzdolniejsi będą mogli składać egzamin w formie pisemnej występując z przygotowaną przez i siebie pracą na wybrany temat, broniąc jej przed ko misją egzaminacyjną. Jest to niewątpliwie niezwykle interesująca i atrakcyjna forma, która wielu utalentowanym i ambitnym uczniom otwiera pole do popisu. Zamek wiecznej miłości (1) Tym rodakom, którzy mają zamiar odwiedzić Węgry, a szczególnie tym, którzy planują spędzenie urlopu nad Balatonem radzę zatrzymać się chociaż na kilka godzin w niewielkim mieście Sze-keslehervar. Polecam też zwiedzenie tej miejscowości tym, którzy przyjadą nawet na parodniowy pobyt w Budapeszcie. Miasto odległe jest od stolicy zaledwie o 50 km. Pociągi w tym kierunku odchodzą mniej więcej co godzina, z dworca południowego (Delhi Pu), notabene najnowocześniej szego w Europie, będącego równocześnie w Budzie stacją metra budapeszteńskiego. O TAKIEGO właśnie pociągu wsiadłem i ja, we wrześniowy poranek tego reku i po godzinie jazdy byłem już w Szekesfehervar, gdzie na dworcu autobus zabierał pasażerów na przedmieście BORI VAR, co znaczy do Zamku Borye go. Tam bowiem stoi rzeczywiście potężny kasztel, zbudowany w ciągu 45 lat przez jednego człowieka; profesora Szkoły Sztuk Pięknych, rzeźbiarza i architekta, Jeno Bory. W centrum miasta znajdują się również ruiny rzymskiej bazyliki. Ale żadna archeologiczna starożytność nie może się równać pod względem atrakcyjności z tym unikalnym w skali krajowej dziełem wę gierskiego hobbysty. Autobus staje tuż przed bramą parku. Stare drzewa otaczają budowlę, której wyniosłe szczyty dachów i baszt górują nad zwartą masą zieleni koron. Furtkę w bramie otwiera córka profesora Boryego, obecnie pełniąca funkcje kustosza w zamku. Ścieżka zwiedzania prowadzi początkowo przez założenia parkowe, potem pnie się przez kompozycje terenów ogrodowych, połączonych wkomponowanymi i monumentalnymi schodka mi, których kamienne balustrady zdobią rzeźbiarskie elementy postaci i wa zonów kwiatowych, lanych w surowym betonie. Wreszcie z najwyższego podestu, na którym mozaikowy napis ułożony rękami twór cy głosi: „Tu kamienie mówią", wchodzi się do właściwych zabudowań zamkowych, pomiędzy dwo ma wyniosłymi basztami. Mijając wiszące na łańcu chu rozpiętym między basz tami ogromne mieczysko, znalazłem się w wewnętrznym prostokątnym podwór cu, obramowanym wzdłuż długich boków parterowymi, sklepionymi krużganka mi, których poszczególne po la łukowe uzupełniają gipsowe odlewy rzeźb wyko nywanych przez Boryego w różnym czasie i w różnych miejscowościach. Z krużganków prowadzą jednobie gowe schody na górne tarasy, gdzie wzdłuż betonowanych balustrad stoją nad naturalnej wielkości figuralne rzeźby, przedstawiające królów i wielkich mężów historii węgierskiej. Z tych też tarasów można się dostać do wnętrza baszt, które na poszczególnych kondygnacjach udostępnia ją ekspozycje małych form rzeźbiarskich dłuta Boryego. Węższy bok podwórca za myka od strony południowej masyw właściwego, trzykondygnacyjnego budynku, w którym oprócz mieszkania twórcy znajdu ją się obszerne sale wysta wowe, mieszczące ekspona ty malarskie i rzeźbiarskie ; najsławniejszych aktualnych plastyków węgierskich. Natomiast od północy, wbudowany w załamujące się tu pod kątem prostym skrzydła krużganków wznosi się obiekt — łączą cy w sobie cechy kaplicy i mauzoleum zarazem — a w nim pod sklepieniami kopuły na szerokim postu mendę marmurowe oopier & T Nowinki filmowe BERGMAN ZWYCZAJNY Co zadecydowało o przyszłej karierze słynnego reżysera? Stara latarnia magiczna którą Bergman zdobył jako 8-letni chłopiec, oddając w zamian komplet cynowych źoł nierzyków. Zabawka stała się pierwszą sceną eksperymentalną. na której chłopiec wystawiał sztuki Strindberga, bo haterom użyczając własnego głosu. Odnośnie prywatnych gustów Bergmana to — jak podaje .,The New York Tirtjes Magazine" — podobno spośród reżyserów najbardziej ceni on Felliniego, Kurosawę, Hitchcocka i Chgplina; niesłychanie podobał mu się słynny „Oj ciec chrzestny"; przepada za muzyka, którą nazwał swą ar tystyczną miłością nr 2, w tym «ta Beatlesami. 400 MŁODOCIANYCH AUTOROW... ...przyczyniło się do po wsta-jua niezwykłego scenariusza radzieckiego filmu pt. „Komu potrzebny ten Waśka!" napisanego przez znakomitego lal-karza i reżysera, Sergiusza Obrazcowa. Chcąc nakręcić fum o dzieciach — opiekunach zwierząt domowych, Ob-razcow zwrócił się z apelem telewizyjnym do najmłodszej widowni aby nadsyłała listy na ten temat. Wyniki tej współpracy okazały się nader owocne, przynosząc w efekcie wzruszającą opowieść o dzieciach, które zajęły się znalezionym na ulicy kotkiem. BB W SERIALU Po niedawnych, jak się oka zało, czysto reklamowych zapowiedziach wycofania się z ekranu, Bardotka próbuje swych sił w zupełnie nowym w jej karierze gatunku — w telewizyjnym serialu. BB wystąpi tym razem jako 18-let nia dziewczyna, a więc w roli, odmładzającej ją 0 pełne 20 lat. (PAI) sie żony budowniczego zamku, kobiety dla której to dzieło zostało stworzone i zrealizowane w ciągu pół wieku, przez ubóstwiające go ją człowieka. Przed rzeźbą zaś, oko obserwato ra dostrzega płytę, na której wyryto datę. Jak infor muje oprowadzająca córka artysty, promień słońca wpadający do wnętrza tego mauzoleum wiecznej miłości, przez odpowiednio zaprojektowany pod wzgłę dem astronomicznym otwór w kopule sklepienia — dokładnie w dniu i go dżinie ślubu małżonków Bory*), oświetla tablicę z datą tego zdarzenia. Jak się na miejscu dowiedziałem .pani Bory liczy dzisiaj osiemdziesiąt lat, cieszy się jeszcze dobrym zdrowiem i mieszka w a -partamencie wybudowanym jej przez męża w części zamku,' na pierwszej kondygnacji. Ponoć raz w roku, wspierając się na ramieniu córki, udaje się do owego mauzoleum, by popatrzeć jak promień słoneczny oświetla płytę upamiętniającą datę i godzinę jej ślubu, by wspom nieć zmarłego tu, w 1959 r., człowieka, który każdą wolną chwilę spędzał przy budowie tego ogromnego obiektu poświęconego umi łowanej kobiecie. Trzeba przyznać, że nawet najbardziej cynicznie usposobieni turyści nie mo gą przechodzić obojętnie wobec tego dzieła ostatnie go romantycznego rycerza dzisiejszych czasów. Natomiast gdy mija zdumienie i fascynacja zabudowaną kubaturą i jej celem, budzą się refleksje natury technicznej, a nawet socjo logicznej, ale o nich w na stępnym odcinku. ANDRZEJ RZYMKOWSKI •) Państwo Jeno I Jenone Bory obywatele byłej monarchii austro-węgierskiej, poznali się w Paryżu, pani Jenone jest malarką i sporo jej płócien wisi w muzeum zamkowym. Fot. .7. Patan Bawimy się w „Andrzejki" ? Ciekawość — pierwszy stopień do piekła, powiada przy- Wosk ścina się i formuje w stówie, al. pewno d.at.go ukut., i. bib«j„ą Ew, pod- ^ kusiła ciekawość, jak też smakuje owoc z zakazanego nie należy odgadywać na cie-'drzewa. Więc skosztowała nadgryzając i zaraz dobry Pan n*u * interpretować grupowo. Bóg wypędził ją z raju wraz z Adamem, skazując na sj ~wyjdziesz^a^eśnikaf"—^A piekło ciężkich robót polnych. Bez mechanizacji! tu ryba — będziesz wędka- rzem lub rybakiem! — Coś Zgubny przykład przykła- ne, mogą być te z Cepelii. Do pokruszonego — czeka cię dem i przysłowie przysłowiem, jednej nalewa się zimną wo- kraksa samochodowa! — Tort! ale nie na cierpliwość naszych dę, do drugiej wkłada wosk, Najprawdziwszy tort! Dosta-Ew, które od tej biblijnej pra- ma się rozumieć pszczeli, a niesz na Barbarę, na swoje matki ciekawi co kryje się za nie jakieś tam stearyny! Na- imieniny! A tu — jakoweś czu tą siódmą zasłoną ich życia? stąpnie rozpala się ogień z piradło — przecie to „pan od Wyjdą za mąż czy nie — znaj trzech szczap żywicznych, lak matmy!" Zryjesz! dą czy też nie znajdą swego aby skwierczały piczym czyść j t . . . , chłopca? Zbierają . się więc cowa dusza. Żywiczne szczap- wieczór pl*iesząne * przy zapalonych świeczkach w ki rozkłada się pod tygielkiem, mU2yka bigbitową i tańcami. i 1 w którym znajduje się wosk A1o ^ \ ileś wigilię świętego Andrzeja i w Którym znajduje się wosk Aie"4eśt ieszcze tysiąc i i] leją wosk, mający im ukazać barwy miodowego płynu_ albo tam innycJh ^żb, jakie na!e_ na cieniu przyszłosc. pana z bursztynu, zależy z jakich ziół Wypróbować w noc andrzej baczkami, z brodą lub bez bro wyprodukowały go pszczoły. k F Można wi puszezać dy, z modnie uczesanymi wło- Teraz należy _ zatoczyć krąg na d zapalone św"jeczki z siedliska czarów że nie odróżnisz chłopiec wokół tego sami, czy dziewczyna, bie, wróżą. przyczepionymi do nich kar- I Wóżą so- i przypatrywać się jak wosk feczkamJi na których . , P ® wtedy s; jmi upragnionego chłopca Jak należy odprawiać wróż-.prędko, chlust! na zimną wo- . j jeślf świeczki zejdą by? Najpierw trzeba mieć dę wylany z ręki tej, która się _J wszystko będzie jak dwie miski, koniecznie glima- czeka na wróżbę. Słownik wyrazów nieobcych KĄDZIEL — jest to prasłowo, ruski od-powiednik — kudeł, czeski koudel. Kądzielą zwano też len, wełnę lub konopie przygotowane do przędzenia na kołowrotku lub wrzecionie. Ponieważ przędzenie było udziałem niewiast, przeto kądziel od najdawniejszych czasów symbolizowała znie-wieściałość. Mikołaj Rej pisał o gnuśnych, rozpieszczonych mężach, że „z niewiastami kądziołki prządali, albo wzorki szyli". Kądzielą zwie się w języku polskim przenośnie linia żeńska, tak jak mieczem linia męska. Kiedy powoływano młodzież szlachecką do broni, Polki posyłały kądziel temu, który nie przypasał miecza, a jeżeli uciekł z pola bitwy — kądziel i skórkę zajęczą. Przysłowia: „Przyszła do nas z kądzielą" — to znaczy na ploteczki. „Złe to gospodarstwo gdzie kądziel przewodzi nad mieczem". ADWENT — pochodzi z łacińskiego ad-ventus, co oznacza przyjście czyli Narodzenie Chrystusa. Niegdyś adwent nazywano 10 Polsce czterdziestnicą, ponieważ dawniej trwał jak Wielki Post 40 dni i zaczynał się na drugi dzień po św. Marcinie. Stąd powstał zwyczaj ucztowania przy gęsi pieczonej, jako ostatnim daniu przed czterdziestnicą. Z pierwszą niedzielą adwentu zaczynał się rok kościelny, a że polskim obyczajem w ostatnim dniu starego roku czyniono zawsze wróżby na rok nowy, stąd oibe wróżby zamążpójścia w przeddzień św. Andrzeja. W Krakowie pod czas adwentu kapela na instrumentach dę tych grywała hejnały z Wieży Mariackiej. Nd Mazowszu i Podlasiu przez cały adwent, rano i wieczorem, wyszedłszy przed dom grano na ligawkach (wielkich drewnianych trąbach), a ich tony proste, melodyjne w cichy i mroźny wieczór słychać było z dalekich wiosek. Przysłowia: „Kto się zaleca w adwenta, ten będzie miał żonę na Święta", „Kto ziemię w adwent pruje, tam mii trzy lata choruje". ZIMA — zimny, zimnica. Jest to prasłowo. O zimach w Polsce, wczesnych i srogich, ciepłych lub bardzo śnieżnych zebrało wiadom,ości wielu historyków i przy rodników. I tak wiadomo, że w 1364 roku sroga zima zmroziła wiele drzew owocowych, w 1499 ogromne śnieai w końcu listopada tak zasypały kilkadziesiąt, tysięcy Turków pustoszących okolice Halicza i Sambora, że ruszyć się z miejsca nie mogli. W 1552 roku nie było wcale zimy i pod koniec stycznia zaczęto koło Gdańska orać pola. W 1702 roku w czasie zimy zaczęły kiełkować z ziemi... wiosenne kwiaty. Przysłowia: „Gdy nie wymrozi zima, sierpień zbierać co nie ma", „Im więcej w zimie wody, tym więcej wiosną pogody", „Zgnita zima, zgniłe lato — przepowiadał stary tato", „Późna zima długo trzyma". GRUDZIEŃ — od prasłowa gruda, takiego samego u wszystkich Słowian. Staropolskie słowo na oznaczenie tego miesiąca — proschyen. Gwarowe — godnik, np. na Kaszubach, na Podhalu — jadwient Przysłowia: „Grudzień ziemię grudzi, a izdebki studzi", „W grudniu po południu o tej samej porze" — to zwaczy nigdy, „Czwarty grudzień jaki, cały grudzień taki". Etymologia zimowa SZRON, szreń, a właściwie śron, śrzon. Jest to prasłowo, u niektórych narodów oznaczające kolor siwy. U nas przenośnie słowo szron także oznacza siwiznę, np. „Szron pokrywa mi skronie" (Zapolska). ŚNIEG —śnieżny, śnieżyca, śniegułka — ptak. Jest to prasłowo. Zwroty: „Śnieżna głowa", „Obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg". Przysłowia: „Nowy śnieg, nowy mróz", „Gdy ostatni śnieżek staja, chłop się wnet do pługa naja", „Gdy śnieg pada, pada, suche lato zapowiada". POLANO, słowo prasłowiańskie, oznacza drewno suszone; na opał, bierwiono. Polednią zwano w XV—XVII w, przyrząd do suszenia drew. W 1532 roku polednię określano jako duże żerdzie ustawione w chacie na kształt półki d0 wieszania rzeczy. Mówiono zawiesić na poledni (jakby dzisiaj na kołku), to jest zapomnieć co się ma. do zrobienia. Dawniej polano było jednostką miary długości. ŚWIERSZCZ — dawniej śwircz, Świercz. Świergotać, świerkotać, świerkać. Jest to słowo słowiańskie. Zwroty: „Świerszcz za kominem", przysłowia: „Świerszcz przecho dzień wszystko domowe wygryzie". (PAI) J. JOTER trzeba ale jeśli świeczka po-żegluje w innym kierunku i zahaczy o inną lub innego? Nieszczęście! Można też, jeśli w domu jest łakomy pies, zabawić się we francuską wróżbę: zdejmuje się z nogi pantofelek i wkłada do środka kawałek pachną cej kiełbasy, a potem puszcza psa: do którego z pantofli naj pierw się dobierze, ta pierwsza wyjdzie za mąż. Jest jeszcze wróżba egzotyczna — z papugą, o ile ma się w „dziupli" jakąś „nieroz* łączkę" lub inny gatunek krzykliwego ptaka. Serwuie mu się karteczki z imionami — którą wyciągnie z podsuniętego wachlarza, ta... i tak dalej! Są jeszcze inne sposoby wró żenią andrzejkowego, ale lepiej o nich nie wiedzieć. Np. 0 tym, że, aby zobaczyć we śnie „przyszłego", należy w noc poprzedzającą dzień św. Andrzeja spać na męskich spodniach. I to takich noszonych, a nie prosto ze sklepu, jeszcze nie obchodzonych! Zasypiając należy wypowiedzieć następujące zaklęcie: Łoże moje — depcę ciebie! Panie Boże, proszę Ciebie! Nieeh mi się ten przyśni, Kto mi będzie najmilszy! Albo zaprosić na „ucztę andrzejkową" ducha przyszłeg? męża: zastawia się stół na dwie osoby z wszelkiego rodzaju smakołykami i woła wi dziadło: „W imię Ojca, Syna 1 Ducha, proszę ciebie na wieczerzę!" Na to wezwanie duch powinien natychmiast ijawić się i ucztować do rana ae swą przyszłą. A jeśli się rzeczywiście zjawi? Może jednak lepiej takich wróżb poniechać. Aha, i u-waga na ogień, a także gorą cy wosk. (Interpress) ADRIAN Głos nr 335 Strona 7 co, gdzie, kiedy? co, gdzie, kiedy? co, gdzie. 1 GRUDNIA SOBOTA ELIGIUSZA %£telefony KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 99 — Pogotowie Ratunkowe (tył ko nagłe wypadki) 98 — atraż Pożarna % cLyiiury KOSZALIN Apteka nr 10, ul. Zwycięstwa 32, tel. 222-38 SŁUPSK Apteka nr 51, ul. Zawadzkiego 3, tel. 41-80 BIAŁOGARD Apteka nr 1, pł* WolnoSei U, tel. 23-36. KOŁOBRZEG Apteka nr 41, ul. Zwycięzców 1, tel. 21-66 SZCZECINEK Apteka nr ul. 28 Lutego, tel. 27-35, KOSZALIN SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — sobota, g. 19 i niedziela, g. 18 — »>Wypijmy za Kolumba". SŁUPSK SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — 50-bota, g. 17 i niedziela g. 18 ~ „Raj na ziemi", H UHf&tcue/tf KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO--HISTORYCZNE: ♦ ulica Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna pt. „Jamno i okolice*1 Czynne codziennie oprócz poniedziałków, od godz. 19—18, we wtorki od godz, 12—18 * ulica Bogusława II 15 — wystawy pt. „Architektura domków jednorodzinnych1' ora* „Polskie pieniądze f medale" Czynne codziennie opróez poniedziałków od godz. ifr—18. SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Grafika węgierska BWA — Salon Wystawowy — Wystawa pokonkursowa „Dzieło roku*' plastyków koszalińskich. Wojewódzka wystawa książki społeczno-politycznej. SALON WYSTAWOWY WDK — Wojewódzka wystawa książki społeczno-politycznej SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od g. 10—1s. Wystawy stałe: 1) Dzieje i kultura Pomorza Środkowego; 2) Sztuka „Młodej Polski" — malarstwo, grafika KLUKI — Zagroda Słowińska — otwarta na żądanie w g. od 10—16 ■Wystawa — Kultura materialna i sztuka Słowińców KLUB MPiK (czytelnia) — Wystawa wydawnictw Ludowej Spółdzielni Wydawniczej z okazji Dekady „Człowiek — Świat — Polityka". KOŁOBRZEG MUZEUM ORE2A POT SKTEGO: * Wieża koieeiatyt „Dzieje orę» ta polskiego oa Pomorzu Zachodnim" Cwp wtorki, piątki g. 15— 20-39; środy, czwartki, soboty niedziele « 10—13.30) * Kamieniczka (ul E. Gierczak) — .„Dzieje Kołobrzegu"; Portrety Kiiińszczaków — fotoerafie Józefa Rybickiego (we wtorki, piątki g 13.30—1930: Srod? czwartki, soboty niedziele e 8—14) * BUDZ1STOWO — „Pradzieje ziemi kołobrzeskiej • — czynna co dziennie * wyjątkiem poniedziałków e- 15—17: klucz w dyrekcji PGR MORSKIE OKO — Plakat medyczny SWIDWTN SALON WYSTAWOWY PDK — Malarstwo Joanny Spychalskiej SŁAWNO SALON PDK — Wystawa malarstwa Joanny Spychalskiej ze Szczecina. Ekspozycja czynna codziennie w eodz. 17—20. HOL KIN'a PDK - Wystawa plakatu filmu radzieckiego. SZCZECINEK MUZEUM REGIONALNE — ul. ks. Elżbiety 6 — Wystawa pt. „Dzieje Ziemi Szczecineckiej". Muzeum czynne codziennie prócz dni poświątecznych w g. od 10 do 16. T*CUtl€y SOBOTA PROGRAM l Wiad. 5.00. 8.M, 7.00. 8.00. 9 00, !« 00 12.05, 15.00. 16.00, 20.00, 23.00, 24.00 1.00. 2.00 i 2.53 6.05 Gimn. 6.15 Muz. wycinanki 6.25 Takty i minuty 6.40 Sportow cy wiejscy na start! 6.45 Piosenki żołnierskie 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Słynne uwertury 8.05 Studio Młodych 8.10 Melodie 7 stolic 8.35 Gorące rytmy Afryki 9.05 Dla kl. III i IV (wych. muzyczne) 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Muzyczny upominek 10.08 „Guantanamera" i inne prze boje 10.30 „Trzy minuty ciszy'1 — ode. pow. 10.40 Co słychać w świe cie? 10,45 Kwadrans dla L. Sem-polińskiego 11.00 z lubelskiej fono teki 11.25 Refleksy 11.30 Nasi ulubieńcy 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Melodie z Lubelszczyzny 12.30 Koncert życzeii 12,50 Klasycy polskiej piosenki 13.20 Rolniczy kwadrans 13,35 Muzyczne wizyty 14,00 Ze świata nauki i techniki 14.05 Muzyczne podróże 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Muzyczne podróże 15.05 Muzyczne podróże 15.30 Listy z Polski 15.35 Muzyczne podróże 10.10 Muzyka i poezja 17.00 Studio Młodych 17.50 Rytm, rynek, reklama 18.05 Kwadrans dla „Alibabek" 18.20 Dyskusja na tematy międzynarodowe 18.35 Pio senki M. Sarta 19.05 Muzyka i Ak tualności 19.30 Wędrówki muzycz ne po kraju 20.13 Gwiazdy świa towych estrad 20,50 Kronika sportowa 21,00 W trosce o słowo i treść 22,30 Rewia taneczna 23.10 Korespondencja z zagranicy 23.15 Rewia taneczna 0.03 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2,55 Program Warszawsko-Mazowiecki. PROGRAM n Wiad.: 3.30, 4.30. 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 13.30, 18.30, 21.30 i 23.30 6.10 . Kalendarz 6.15 Jęz. angielski 6.35 Komentarz dnia 6.40 Ze skarbnicy folkloru 6.50 Gimn. 7.00 Minioferty 7.10 W trosce o sło wo i treść 7.20 Soliści w repertua-. rze popularnym 7,35 Nasze odwiedziny 7.45 Pozytywki 8,35 Magazyn publicystyki naukowej 9 00 Słynne walce operetkowe 9.20 Chór PR z Wrocławia 9,40 Studio Młodych 10.00 Radiowy Teatr Sen sacji: ,,Tajemnica profesora Cze-lawy" — słuch. 10.47 Ork. PR w Krakowie 11.00 Dla szkół średnich (wych. obywatelskie) 11.20 Śpiewa L. Dimitrovska 11.35 Dla młodych małżeństw 11.40 Muzyka ludowa 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Przyśpiewki i tańce kurpiowskie 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski 13.00 Dla kl. III i IV (jęz. polski) 13.35 „Człowiek o nazwisku Patrick Henry" — opow. 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 ,,Jak zrozumiałeś?... Od biór..." — rep, literacki 14.35 E. Lalo: I Suita z baletu „Namouna" 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Śpiewa Chór Dziecięcy Radia NRD 15.50 Wiersze W. Kaza-neckiego 16.00 Studio Młodych lfi.15 Muzyka operowa 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Mazowiecka 18.20 Terminarz muzyczny 1330 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Jęz. francuski __ dla zaawansowanych 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Recital tygodnia z nagrań A. Weissenberga 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Nu ty, nutki — aud. 21.00 przegląd filmowy Kamera 21.15 L. Bocche^ rini: serenada D-dur 21.50 Wiad. sportowe 21.55 Przewodnik opero wy 22 30 Radiovariete 23.40 Piosen ki w lirycznym nastroju. POWIATOWA SPÓŁDZIELNIA ,,Samopomoc Chłopska*' ODDZIAŁ w TYCHOWIE orąanizufe w dniach oti 2-4? grwcfiifa 1973 r. WIELKI KIERMASZ ® Jesienno-zimowy (g Na telermasatu łaoaatrłyC slg mołesae w; <§ ARTYKUŁY GOSPODARSTWA DOMOWEGO • ZABAWKI • TELEWIZORY, GRAMOFONY, SPRZĘT RTV • KONFEKCJĘ, GALANTERIĘ, OBUWIE, TKANINY • KOSMETYKI W programie kiermaszu wiele atrakell: ■ DEGUSTACJA POTRAW Z RYB I NABIAŁU przy współudziale Centrali Rybnej i OŚM B POKAZ ODZIE2Y (mody) ■ POKAZ MAKIJAŻU PROGRAM m wiad.: S.oo, 6 00, 12.05 Ekspresem przez świat: ?.W, 8,00. 10.00, 15.00, 17.00, 19.00 6.05 Zegarynka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Zegarynka 7.30 Drugie narodziny miasta 7.40 Zegarynka 8.05 Mó.i magnetofon 8.30 Program dnia 8.35 Na estradzie orkiestra solistów 9.00 „Dzień szakala" — ode. pow. 9.10 Muzyczne pastisze 9.30 Nasz rok 73 9.45 Jazz i beat symfoniczny 10.05 Z' kompozytorskiej teki Ch. Aznavoura 10.35 Dzień jak co dzień 11,45 ,,Córka czasu" ode, pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Gr& Trio A. Makowicza 12.25 Za kierownicą 13.00 Na bydgoskiej antenie 15.05 Program dnia 15.10 Muzyka filmowa trafiła do jazzu 15.30 Odpowiedzi z różnych szuflad 15.45 Sergio Mendes 65 16.00 W roli głównej M. Makeba 16,30 Sergio Mendes 77 16.45 Nasz rok 73 17.05 ,,Dzień szakala" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Aud. reklamowa 17.50 Kronika jazzu i piosenki — rok 1961 18.30 Polityka dla wszystkich 18,45 Antologia miniatury muzycznej — impromptu 19.05 Wiersze śpiewane poetów rosyjskich 19.20 Książ ka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 21.10 Fotoplastikon 21.30 Gra Zespół H. Hancocka 21.45 Współczesna poezja Jugosławii 21.50 Opera •tygodnia 22.00 Fakty dnia • 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 ..Popioły" — ode. pow. 22.45 Sa-turator — mag. 23.07 Jazzowe spot kanie na szczycie 23,30 Co to się porobiło? — aud. 23.45 Program na niedzielę 23.50 Śpiewa E. Ol-merova. NIEDZIELA PROGRAM I Wiad. 6.00, 8.00, 9 00, 10.00, 12 05, 16.00, 20.00, 23.00, 1.00, 2.00 i 2.55 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.10 Po jednej piosence 8.30 Muz. przekrój tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.05 Radiowy Teatr dla Dzieci Młodszych — ..Pierścień królewny" — słuch. 10.25 piosenka miesiąca 11.00 Koncert życzeń muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publ. międzynarodowa 12.15 Wczo raj nagrane — dziś na antenie 12.45 Śpiewa F. Sinatra 13.00 Zespół ..Dziewiątka" 13.30 Koncert Zespołu Ludowego Rozgł. Śląskiej 14.00 Przeboje 14.10 Tygodniowy przegląd prasy 14.20 Przebojev 14.30 »,W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Studio Współczesne: ..Zgoda" —■ słuch. 16.45 Radiowa Rewia Rozrywkowa 17.30 W trosce o słowo i treść 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Arcydzieła literatury muzycznej 19.00 Przy mu zyce o sporcie 19,53 Dobranocka 20.15 Panorama rytmów 21.30 Jarmark cudów 22.30 Zaproszenie do tańca 23.10 Wiad sportowe 23.25 Tańczymy do północy 0,05 Kalendarz Nauki Polskiej . 0.10—2,55 Program z Krakowa. PROGRAM n Wiad,: 3.30. 4,30. 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.30. 18.30, 23.30. 6.10 Kalendarz 6.15 Melodie ludowe 6.35 Wiad. sportowe 6.40 Pozytywka 7.00 W trosce o słowo i treść 7.35 Felieton literacki 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radioproblemy 8.45 Migawki z V Ogólnopolskiego Jarmarku Pieśni i Tańca w Mielcu 9.00 Pocz tówka spod Baszty Katowskiej 9.30 Koncert solistów jugosłowiań skich 9.50 Przegląd ńrasy 10.00 Nowości ,,Polskich Nagrań" . 10.30 Pytania. ..O przyjaźni" — fr^gm. prozy 11.00 Studio Młodych li.40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12,05 Muzyka ludowa 12.35 Zagadka ■ literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Zgaduj Zgadula 15.33 Radiowy Teatr dla Dzieci i Młodziezy: „Salomona dzień decyzji" — słuchowisko 18.15 Z księgarskiej łady 16.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Melodie i piosenki dla wszyst kich 18.00 Muzyka ludowa Jugosławii 18,35 Felieton na tematy międzynarodowe 18.45 Kabarecik reklamowy 19,00 Premiera: „Jak ogień z wodą" — słuch, 20,01 Z twórczości Brahmsa i Wagnera 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 Królowie barytonu w międzywojennym 20-łeciu 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Słynne chóry 22.00 Lokalne wiad. sportowe 22.10 Utwory J. S. Bacha 22.30 Parnasik 23.00 litwory Debussy'ego i Ravela 23.40 Z twórczości Berga i Webena. PROGRAM IH wiad.: f.oo Ekspresem przez świat: 8.00, 14 on, 19.00 6,05 Melodie-przebudzanki 7,00 Solo na cytrze 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z J, Breiem 8.10 „Patrzaj synku, tam jest OZOS" — rep. 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Dzień szakala" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi „A"... 9.55 Program dnia 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.15 Tygodniowy przegląd prasy 11.25 Zapomniane koncerty fortepianowe 12.05 „Wyrastają z żywymi oczami" — słu chowisko dokumentalne 12.30 Mie dzy ..Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.0-5 Peryskop 14.30 Organy ze swingiem 14.45 Za kierownica 15.10 Festiwal Piosenki Słowackiej — 73 15.30 Falsyfikat czy autentyk? — aud. 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Wszystko o górnikach. 16.35 Mikrorecital N. Simone 16.45 W stylu country z różnych stron świata 17.05 „Dzień szakala" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Teatr PR: „Niepozorny ajent" — słuch. 18.15 Liryka śpiewana po polsku 18.30 Mini-max 19.05 Samby i bossa-no vy bez słów 19.20 Rozmowa o filmie 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Nie tylko dla dzieci — gawęda 20.10 Wielkie recitale 21.05 Miłości i miłostki A. Puszkina (II) 21.25 Gra Zespół H. Hancocka 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Wizerunki ojczyste 22.35 z kompozytorskiej teki L. Russella 23.00 Współczesna poezja Jugosławii 23.05 Pamięci P. Ca-salsa 23.45 Program na poniedziałek 23.50 Gra G. Szabo. mKoszuiln na falach irednich 188,2 i 202,2 m oraz UW 69,92 MHz SOBOTA 6,40 Studio. Bałtyk z Koszalina "prowadzi J. Sternowski 18;43 Omó wieriie programu dhia 16.45 .,Czar na komedia" — rec, teatralna A. Turczyńskiego 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień — komentarz J. B. Kurylczyka pt. „Kuriosum Kołobrzeg" 17.20 Koszalińskie spotkania muzyczne — mag. w oprać. B. Gołembiewskiei i M. Słowik-Tworke 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. UWAGA: od godz. 19.00—21.30 — na UKF 69,92 audycja stereofoniczna NIEDZIELA 9.00 Koszalińska Kronika Kulturalna w oprać. I, Bieniek 10,30 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wiadomości sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej ..Gryf". UWAGA: Od godz. 18,30—21.00 — na UKF 69,92 audycja stereofoniczna. mieleunzja SOBOTA 3,30 ,,Czego się nie robi, byle dostać spadek" — film fab. tnj. (kolor) 14.55 Program dnia 15,00 Program I proponuje 15.20 Redakcja Szkolna opowiada 33 35 Telereklama 16.00 Spacerkiem po kinach 16.30 Dziennik TV (kolor) 16.40 Dla młodziezy: Antoine ds Saint Exupery ..Mały książą" wyk.: Tadeusz Malak 17.25 Z cyklu: „Z kamerą wśród zwierząt", program pt, „Krokodyle" (Wrocław) 17.55 Wychowanie fizyczne receptą na zdrowie 18.20 Kwadrans akademicki 18.35 Pegaz (kolor) 19.20 Dobranoc — ..Dziwne przy gody Koziołka Matołka" (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.15 „Dla górników — koncert na 3/4". Wyk.: Wielka Orkiestra Symfoniczna PR i TV oraz «oii-ści: Agnieszka Kossakowska, Bożena Betley. Halina Słonie wska, Barbara Nieman, Bogna Sokorska, Lucja prus, Irena Jorocka, Wanda Polańska, Urszula Sipińska, Bogdan Paprocki, Andrzej Hiolskl i inni. 21.25 „Czego się nie robi, byle dostać spadek" film fab. ang. (kor lor) 52.50 Dziennik (kolor) 23.05 Wiad. sportowe 23.45 Ballady Franciszka Vil!o-na- Wyk.: Stanisława Celińska, Zofia Merle,' Jolanta' Wesołowska, Leszek Herdegen. Edmund Fettinjt, i inni. 23,50 Program na niedzielą PROGRAMY OŚWIATOWE 10.00 Dla .szkół: zoologia dla kia# VII — Pasożyty 11.05 Dla szkół: Geografia dla klas viii — gospodarcze oblicze Kanady 13.50 TV i TR — Jęz. polski ~ lek. 24 14.25 TV i TR — Chemia — leki 24 NIEDZIELA 7.25 Program dnia 7.30 TV kurs rolniczy 8.03 Przypominamy. rad?imy 8.15 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8.35 Bieg po zdrowie 3.45 PKF 9.0" Teleranek 10.20 Antena 10.33 „Człowiek przyrodzie" «* film dokumentalna z rerii „Świat, który nie może zaginąć" 11.00 Piórkiem i węglem 11.25 TV koncert życzeń • 12.00 Dziennik (kolor) 12.15 W starym kinie — Luis Btf nuel 13.05 „Na chłopski rozum" — program wiejski 13.33 Piosenka dla ciebie 14,25 Dla dzieci: „Trzy pomarańcze" 15.35 Bank miast: Milanówek Ryki (kolor) l«.?5 Lasowanie totolotka 16.40 „Coś podobnego" ITT ma-cazyn rozrywkowy — Jana Pietrzaka. Wvk.: Halina Frackowiak, Fdward Stachura. Stefan Zych. ..Brylantowe sr>jnki''\ ..Salon nienależnych" Wojciech Siemion. Teatr amatorski Akr 69. Regina Toss. Juliette Greco, w d^kus.ii udział biorą: Agnieszka Osiecka. Aleksander Bardifii, Andrzej Nowicki. 18.00 Sportowy mag. sprawozdawczy 19 ?o Dobranoc: „Indiańskie ba jeczki" 19.30 Dziennik (kolor) 10.20 Z cyklu: Robotnicze drogi — „Perła w koronie", polski film 22.25 Magazyn sportowy 23.25 Program na poniedziałek. ORGANIZATORZY SERDECZNIE ZAPRASZAJĄ KLIENTÓW oroz igezą udanych zakupów. K-4236-0 Mikołaj - 6 grudnia SZZS PRAWDZIWĄ ATRAKCJĄ DLA DZIECI SESSZST bęcłmie upominek wręczony itfzez Mikołaja Zapraszamy do zakupu zestawów upominkowych Po uiszczeniu opłaty kupujqcy otrzyma bon towarowy, za okazaniem którego Mikołaj wręczy dziecku paczkę w dniu 6 grudnia przed Delikatesami nr 1 i SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA „KOLEJARZ" w SŁUPSKU, ul. Piekiełko 12, tel. 60-34 zatrudni dwóch TECHNIKÓW BUDOWLANYCH z uprawnieniami, DWÓCH TECHNIKÓW BUDOWLANYCH, INŻYNIERA BUD. LĄDOWEGO z uprawnieniami. K-4222-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK MASZYNOWY WIEKOWO, pow. Sławno przyjmie do pracy natychmiast na stanowisko KIEROWNIKA MAGAZYNU CZĘŚCI ZAMIENNYCH oraz MAGAZYNIERA. Wymagane wykształcenie średnie i co najmniej 2 lata pracy w magazynach. Najchętniej małżeństwo. Warunki płacy do omówienia na miejscu. Podanie wraz 2 życiorysem oraz opinią z ostatniego miejsca pracy przesłać pod wyżej podanym adresem. K-4235-0 WOŁGĘ M-21 sprzedam. Człuchów, Wojska Polskiego 53a. G-7216 WARSZAWĘ 224, rok produkcji 1970 — sprzedam. Koszalin, ul. Szymanowskiego 4/6, telefon 253-86. Gp-7211-0 FORMY do wafli — kubków, roż ków 10—30 sztuk w formie rurek włoskich ubijaczki duże i małe — wykonuje Jakubowicz, Warszawa, Płowiecka 83. telefon 12-12-26, wieczorem 10-69-49. K-420/B-0 ZGUBIONO pieczątkę treści: U-sługowy Zakład Murarski, Władysław Tandeckl, Miastko, ui, Podlaska nr 10, G-7210 1 w KOSZALINIE, przy ul. Zwycięstwa 94, w godz. od 14-18. Bony towarowe w cenie 30, 50, 100 zł; DO NABYCIA W STOISKU CUKIERNICZYM W DELIKATESACH NR 1 \ f PONADTO SPRZEDAŻ ZESTAWÓW UPOMINKOWYCH z okazji tradycyjnego Mikołaja prowadzą: DELIKATESY nr 2, przy pl. Bojowników PPR DELIKATESY nr 3, przy ul. Zwycięstwa nr 148. kiedy? co, gdzie CU koszalin ADRIA — W pustyni i w puszczy II cz. (polski, 1. 7) — g. 16, 18 i 20 Poranki — niedziela, g. 11 i 13 — Wódz Seminolów (NRD, 1. U) pan. KRYTERIUM (kino studyjne) -Kłute (USA, 1. 18) pan. — g. 16, 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, g. 12 — Cudowna lampa Aladyna (francuski 1. 7) . ZACISZE — Zazdrość i medycy na (polski, 1. 16) — g. 17.30 i 20; niedziela — g. 16 — Helga (NRF, 1. 14) Poranek — niedziela, g. 12 — Tropiciel śladów (rumuński, 1. 11) MUZA — Damski gang (angielski, 1. 16) pan. — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, g. 11 — Ci wspaniali młodzieńcy w swych szalejących gruchotach (angielski, 1. 11) pan. RAKIETA — kino nieczynne MŁODOŚĆ (MDK) — Wyzwanie dla Robin Hooda (angielski. 1. 14) - g. 17.30 Poranki — niedziela, g. 11 i 13 Krzesiwo (NRD, 1. 11) ZORZA (Sianów) — Tydzień sza leńców (rumuński, 1. 1S) fala (Mielno) — Błąd szeryfa (NRD, 1. 14) pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Sha-lako (angielski, 1. 14) pan. słupsk MILEN FUM — W pustyni i w puszczy II cz. (pol., 1. 7) — g. 13.45 16 18.15 ' 20 30 POLONIA — Co ważne w życiu (CSRS, 1. 1S) — sobota — g. 16, 18.15 i 20.30; niedziela — g. 18.15 S i 20.30 poranki — niedziela, g. 11.30, ^ 1 Ać i 1C__\Tnnrn miCin Ir POLANOw — Tylko jeden telefon (węgierski. I. 16* POŁCZYN-ZDROj PODHALE — Zdobycz (francuski, 1. 18) pan. GOPLANA — Dramat zazdrości (włoski, l. 16) ŚWIDWIN WARSZAWA — Boy friend (an gielski, i. u) pan. MEWA — Małżonkowie roku II (rumuński, l. 14) SŁAWNO — Śledztwo skończone — proszę zapomnieć (włoski, 1. 18) TYCHOWO — Kozi róg (bułgarski, 1. 18) pan. USTRONIE MORSKIE — Hubal (polski, 1. 11) BARWICE — Na wylot (polski, 1. 18) CZAPLINEK — Harem pana Voka (CSRS, 1. 16) pan. CZARNE — Buntownik bez powodu (USA. 1. 16) pan. CZŁUCHÓW - Jezioro osobliwości (polski, 1. 14) 9 DEBRZNO 1 13.1(5 i 16 — Nowa misja korsarza (francuski, 1. 11) pan. RELAKS — sobota — nieczynne; niedziela — Absolwent (USA, 1. 16) pan. — g. 15.30, 17.45 i 20 Poranki — niedziela, g. 11.30 i 13.30 — Młynarczyk i kotka (NRD, 1. 7) USTKA DELFIN — Smic, Smac, Smoc (franc., 1. 16) - g. 18 i 20 W niedzielę seans dodatk. g. 16 Poranek — niedziela, g. 12 — Stawka większa niż życie (polski, 1. 11) GŁÓWCZYCE STOLICA — Winnetou i Apana-Czi (jugosł., 1. 11) pan. — g. 19 pERNTf A KASZUBSKA JUTRZENKA — Horyzont (wę- f;ierski, 1. 16) — g. 18; w niedzie-ę ą. 16 i 18 Poranek — niedziela, g. 14 BIAŁOGARD BAŁTYK — Simon Bolivar (hiszpański, l. 14) pan. CapitOL W pustyni I w puszczy I cz. (polski, 1. 7) BIAŁY BOR — Armando (bułgarski, 1. 14) pan. BYT O VV . „ ALBATROS - Walter broni Sara i swa (jugosł.. 1. 14) PDK — Żandarm się żeni (fran cuski. 1. 11) pan, DARŁOWO — Niebieskie jak Morze Czarne (polski, 1. 14) COSCINO — Łowcy skalpóv RTSa, I- 16) pan. KARLINO - Romeo i Julia (an gielski, 1. 16) . KĘPICE — Wódz Indian Tecum seh (NRD, l. 11) pan. KOŁOBRZEG . , WYKRZEZE — W pustyni i W puszczy U cz. (polski. I 7) PIAST — Trzeba zabić tę miłość (polski, 1 18) PDK — Łatwa droga (NRF, 1. 16) MIASTKO — Śmiech w ciemno icj (angielski, 1. 18) Z żeglarskich regal dookoła świata KLUBOWE — Lampy naftowe (CSRS ,1. 16) PIONIER - Król, dama, walet (NRF I. 16) DRAWSKO — Gorący śnieg (ra dziecki, 1. 14) pan. JASTROWIE — Dom państwa Bories (francuski, l. 14) KALISZ POM. — Hibernatuh (franc.. I. 11) pan. KRAJENKA - Poszukiwany, po szukiwana (polski, l. 14) MIROSŁAWIEC ISKRA — Wódz Indian, Tecum-seh (NRD. I. 11) pan. GRUNWALD — Tajemnica A-leksandra Dumasa (CSRS, l. 14) OKONEK — Opętanie (polski, l. 16) PRZECHLEWO — Piekielny mie siąc miodowy (CSRS, l. 16) pan. SZCZECINEK — W pustyni i vt puszczy I cz. (polski, i. I) TUCZNO — Na krawędzi (pol* ski, 1. 14) WAŁCZ PDK — Ucieczka King Konga (japoński, 1. U) pan. TĘCZA - Tak tu cicho o zmierz chu (radziecki,i. 14) pan); w niedzielę — Winnetou i król nafty (jugosł., 1. 14) pan. ZŁOCIENIEC — nieczynne ZŁOTOW — Michał Strogow — kurier Carski (bułg., I. 16) pan. W sztormowych warunkach, ale przy korzystnym wietrze Żeglują jachty uczestniczące w regatach dookoła świata. Wśród 16 jednostek znajdują się dwa polskie „Copernicus" 1 „Otago", które aktualnie zaj mują 12 i 13 miejsce. Na cze le, ze znaczną przewagą, żeg- P miWmi m .młodszych Ogłoszono wyniki popularnego wśród uczniów szkół pod stawowych ogólnopolskiego turnieju pn. „Pięciobój Przyjaźni". Spośród szkół koszalińskich najwyżej ocenione zostały: w konkurencji dziewcząt. Szkoła Podstawowa nr 1 ze Szczecinka, która sklasyfikowano na 9 pozycji oraz Szkoła Podstawowa nr 10 z Koszalina — na 15 miejscu. W konkurencji chłopców najwyższą — 20 lokatę zdobv ła Szkoła Podstawowa nr 10 z Koszalina. (R) aaSEBBEES E " WYPADK' * 34-LETNI Alojzy D. t Darłowa doznał lekkich obrażeń ciała w następstwie wypadku samocho dowego, który wydarzył się przedwczoraj w południe na ulicy Świerczewskiego w Sławnie. * DO SŁ A WIEJSKIEGO szpl- lata przewieziono przedwczoraj 44-letniego Edwarda D z Darłówka który spadł ze znacznej wysokości, doznając urazu kręgosłupa. * W CZWARTEK po południu spłonął barakowóz w miejscowości Parsęcko (pow. szczecinecki). Straty materialne wynoszą kilka tysięcy złotych. Przyczyn jesz- ' cze nie ustalono. (woj) „GŁOS KOSZA! INSBI" — organ Komitetu Wojewódzkie go Polskiej Zjednoczonej Par tii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — ul Zwvcięstwn 137/133 (budynek WRZZł 75-604 Koszalin. Telefony: centrala — 279-21 (łączy ze wszystkimi działami) redaktor naczelny i sekretariat — 226-93, zastępca redaktora naczelnego — 242-08, sekretarz Redakcji — 251-01, zastępca sekretarza Redakcji — 233-09 Dział Partyjny - 251-14. Dział Ekonomiczny —• 243-53, Dział Rolny - 245-59, Dział Miejski 224-95. Dział Terenowy — 251-57, Dział Kulturalny — Dział Sportowy — 251-40 Dział Łączności z Czytelń', kami — 250-05. Redakcja nocna (ul, Alfreda Lamprgo 20) Dział Sportowy — 240-51, redaktor dyżurny — 244-75. „GŁOS SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2, I piętro, 76-201 Słupsk, tel. 51-95 Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin tel. 222-91 Wpłaty na prenu meratę (miesieczną — 30,50 zł kwartalną — 91 .zł, półroczna — 182 zł, roczną — 364 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały i delegatury Przedsiębiorstw U-powszechniania Prasy i Książ ki Wszelkich informacji o wa runkach orenumeraty udziela-Ja wszystkie placówki „Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa — Książka — Ruchw ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin, ul. Alfreda Lampe go 18. Nr indeksu 35018. Prosa węgierska o meczu I®nv3l- lisch PZG F-6 luje najszybszy jacht regat, francuski „Pen Duick VI". W odległości 300 mil od niego jest angielski „Second Life", który jednak po uwzględnię niu handicapu wyprzedzany jest przez wioski jacht „Guia" i francuski „Grand Louis". Ta ostatnia jednostka w czasie sztormu straciła bezan-maszt. Tuż za „Otago", na 14 miejscu płynie angielski „British Soldier", THIiill BOilH -mislnem szkół rolniczych Z udziałem 6 zespołów: Technikiem Wodno-Meliora-cyjnego ze Sławna, Zasadniczej Szkoły Rolniczej Gogół-czyna, Technikum Hodowli Roślin i Nasiennictwa z Boni na, państwowych techników rolniczych ze Słupska i Złotowa oraz Zasadniczej Szkoły Rolniczej z Gościna odbyły się w Baninie mistrzostwa wo jewództwa szkół rolniczych w koszykówce. W spotkaniu finałowym, decydującym o pierwszym miejscu TIIRiN Bonin pokonał PTR Słupsk — 76:61. Trzeoie miejsce w tur nieju zajął zespół PTR Złotów, czwarte Technikum Wod no-Melioracyjne ze Sławna. Najlepszym strzelcem turnie ju został Dariusz Niemir, któ ry zdobył 92 pkt. (R) Turniej koszykarskich nadziei W Koszalinie zakończył się międzynarodowy turniej młodzików w koszykówce. Starto wały reprezentacje" Poznania, Bydgoszczy oraz dwie drużyny Koszalina. Wyniki: Koszalin I—Bydgoszcz 60:55 Bydgoszcz—Poznań 60:54 Poznań—Koszalin II 68:28 Koszalin II—Bydgoszcz 54:35 Koszalin I—Bydgoszcz 57:55 Turniej zakończył się sukcesem młodych koszykarzy pierwszej reprezentacji Kosza lina, przed Bydgoszczą, Poznaniem i drugim zespołem Koszalina. W składach obu naszych zespołów grali uczniowie szkół nr 6 i 2 z Koszalina o-raz nr 2 ze Świdwina. (R) Budapeszteńska prasa sporto wa zamieściła w czwartek obszerne relacje z meczu Hon-ved — Kuch. Niemal wszyscy sprawozdawcy byli rozczarowani postawą chorzowian. Dziennik „Nepszapadsag" pisze m. in. że w Budapeszcie więcej oczekiwano od lidera polskiej ekstraklnsy. W jaki sposób Ruch strzelił swym rywalom, Wuppertalerowi i Carl Zeiss Jenie 11 bramek? — za-' stanawia się sprawozdawca. Uważa on, że Honved mógł od nieść wyższe zwycięstwo, a wówczas awans do ćwierćfina łu byłby niemal pewny. W ze spole Honvedu wyróżnia Koc-sisa, a w Ruchu — Maszczyka. „Palmę pierwszeństwa przyznać jednak trzeba belgijskie mu sędziemu Vitalowi Loraux który prou>adził mecz w sposób bezbłędny" — podkreśla dziennik. „Dwie bramki przewagi to dużo, ale czy wystarczy do a-wansu — zastanawia się Ma- gyar Nemzet" i ostrzega: Pol ski zespół w poprzednich run dach Pucharu wygrywał u sie bie różnicą aż 3 bramek". KOMUNIKATY SPOTKANIE MOTOROWCOW Dziś w Mielnie o godz. 14.00 odbędzie si? zebranie Zarządu Okrę gu PZMot. z udziałem sędziów motocyklowych, komisarzy sportu samochodowego oraz społecznych inspektorów turystyki. W zebraniu wezmą udział przedstawiciele 6 okręgów strefy północnej. „SPÓŁDZIELCA** WZNAWIA TRENINGI Sekcja kolarska LKS Spółdzielca Koszalin wznawia treningi. Od bywać się one będą w soboty o godz. 15.00 w Szkole Podstawowej nr 13 przy ul Rzemieślniczej, w czwartki o godz. 18.00. W niedzie le o godz. 11.00 treningi terenowe. Zbiórka zawodników przy PZGS w Koszalinie, ul. Kolejowa 1. (R) Zespoły CONCACĄF walczą o Sina! Rozpoczął się turniej zespołów Ameryki Północnej i Srod kowej o prawo gry w finałach piłkarskich mistrzostw świata. Biorą w nim udział Gwatemala, Haiti, Honduras, Antyle Ho lenderskie, Trynidad i Tobago oraz Meksyk. Zwycięzca turnieju awansuje do przyszłorocznych finałów. W pierwszym meczu w Port Au Prin-ce (Haiti), Honduras wygrał z zespołem Trynidad i Tobago 2:1 (1:0). rmTTfnn Się WHbierzemyęj? KOSZYKOWKA Spotkani© o wejście do II ligi mężczyzn W Kołobrzegu: KOTWICA. — NOTEĆ Inowrocław (sobota, godzina 16) W Kołobrzegu: KOTWICA — RUCH Grudziądz (niedziela, godzina 11) Zespoły koszalińskie: Bałtyk i AZS rozgrywają mecze W Gdyni i Wejherowie. Spotkanie o wejście do II ligi kobiet SOBOTA W Koszalinie: BAŁTYK — AZS II Toruń (godz. 19, sala WOSTiW) W Koszalinie: ZNICZ — RUCH Grudziądz (godz. 17 sala WOSTiW) NIEDZIELA W Koszalinie: BAŁTYK — Grudziądz (godz. 10 sala WOSTiW) W Koszalinie: ZNICZ — AZS II Toruń (godz. 12, sala WOSTiW) W Szczecinku: DARZBOR —• AZS II Gdańsk (godz. 10) Klasa A mężczyzn W Koszalinie: ZNICZ — AZS Słupsk (godz. 13.30, sala WOSTiW) W Białogardzie: ISKRA — AZS II Koszalin (godz. 17) W Złotowie: SPARTA — PIAST Człuchów (godz. 18) W Szczecinku: DARZBOR — I BAŁTYK I b Koszalin (godz. 18) PIŁKA RĘCZNA -Dziś o godz. 12 w hali Gwardii rozpoczyna się III turniej piłki ręcznej juniorek o puchar kuratora Okręgu Szkolnego. Zawody rozgrywane będą w dwóch grupach w hali Gwardii i w sali WOSWOP1. Startują: MKS Junak Włocławek — Piótr-kovia Piotrków Trybunalski, MKS Swit Ząbkowice Śląskie — Zawisza Świdwin, MKS Kusy Szczecin — KS Gryf Wejherowo. TENIS STOŁOWY W Człuchowie, o godz. 17 rozpocznie się międzynarodowe spotkanie juniorów w tenisie stołowym pomiędzy zespołem miejgco wego Piasta a drużyną Lokorho-t.iv Prenzlau W niedzielę spotkani® rewanżowe o godz. 10. Oba spotkania rozegrane zostaną w sali POSTiW. SIATKÓWKA W niedzielę w sald przy ulicy Orlej w Koszalinie odbędzie sią turniej siatkówki mężczyzn o puchar WRZZ. Początek godz. 10. SZACHY W Koszalinie, o godz. 16 w Domu Kultury Budowlanych przy ul. Orlej rozpoczną się półfinałowe pojedynki mistrzostw okręgu w szachach. Zawody kontynuowane będą w niedzielę od go dżiny 9. " (R) ba] ▼ łer Nie odniosłem wrażenia, żeby Stefan byl specjalnie zaskoczony rewelacjami jakie mu przekazałem. Powiedział, ze sprawa ogromnie go interesuje i żebym nie upadał na duchu. Nie omieszkał pochwalić mnie, mówiąc iż zrobiłem bardzo dużo i że prawdopodobnie jestem na właściwym tropie. Zapytałem jak on sobie wyobraża moje działanie. Odparł z całkowitym spokojem, że nie może mi dać żadnych konkretnych wytycznych, ponieważ wszystko zależy od dalszego biegu wypadków i od sytuacji jaka się wytworzy. Kiedy odłożyłem słuchawkę i zreasumowałem w myśli naszą rozmowę, doszedłem do wniosku, że dyrektywy Downa -ra były raczej ogólnikowe i ograniczały się do niezwykle cennej sugestii pod tytułem: „ja ci radzę rób jak chcesz". W nie najlepszym nastroju opuściłem gmach poczty. Tych Parę banalnych komplementów nie podtrzymało mnie na duchu. Byłem nawet trochę zdziwiony, że Stefan w tak prymitywny sposób bierze mnie „pod włos". Najwidoczniej nie bardzo wiedział co powiedzieć. Nie miałem ochoty wracać do pensjonatu. Byłem wyspa-a perspektywa pogawędki z signorą Ravinelli nie wzbudzała We mnie entuzjazmu. Po krótkim namyśle postanowiłem połazić trochę po Rzymie, tak jak kiedyś, tak jak wtedy kier'y byłem dużo, dużo młodszy. Z powodu spóźnionej pory ruch na ulicach zmniejszył się znacznie i spaliny nieco łagodniej atakowały gardło i płuca. Nie było to zapewne balsamiczne, przepełnione żywicą powietrze, ale w każdym razie człowiek się nie dusił. Wyszedłem na via del Corso, a ponieważ w tej bardzo Wąskiej a długiej ulicy nagromadzony przez cały dzień za- duch nie miał żadnego ujścia zacząłem iść spiesznie w kierunku Tybru. Miałem nadzieję, że nad brzegiem rzeki odetchnę trochę swobodniej. Były to złudne nadzieje. Posuwałem się więc dalej, przez Ponte Margherita, przedostałem się na drugą stronę i wylądowałem na Cola di Rienzo, żałując, że nie ruszyłem w kierunku Villa Borghese. Zaraz jednak pojawiła się refleksja, że może lepiej się stało, ponieważ w słabo oświetlonym parku o tak późnej porze nie trudno o jakąś niemiłą przygodę. Szedłem więc, a raczej powoli lazłem przed siebie po tej szerokiej, jaskrawo oświetlonej ulicy, która jest na Zatybrzu jedną z najbardziej reprezentacyjnych arterii. Czułem ogarniające mnie zniechęcenie. Zupełna samotność zaczęła dawać mi się we znaki. Ani się spostrzegłem jak ukradkiem podpełzła ku mnie zdradliwa tęsknota za Bożeną, za naszym mieszkankiem na Kruczej i za Warszawą. Zrobiło mi się bardzo smutno, markotnie, jakoś dziwnie niemiło. Miałem ogromną ochotę z kimś sobie pogadać, jeżeli nie po polsku to choćby nawet po włosku. Zaczynałem nawet żałować, że nie wróciłem do pensjonatu na konwersację z wdową po tureckim magiku. Zawszeć to jakąś żywa istota. Takie mam nietypowe usposobienie, że uczucie smutku, tęsknoty czy niepokoju zwiększa w sposób zaskakujący aktywność moich soków trawiennych. Nagle poczułem, iż gwałtowny głód szarpie mi wnętrzności. Nie było rady. Musiałem coś zjeść. W tej chwili już dokadnie nie pamiętam czy to była via Terenzio czy via Virgilio czy też via Silla. W każdym razie tę skromną trattorię znalazłem na jednej z tych niewielkich uliczek biegnących w bok od Cola di Rienzo. Nastrojowy półmrok tuszował nieco nienadzwyczajną schludność lokalu. Stoliki nakryte były wysłużoną ceratą w zieloną kratkę. W powietrzu unosił się charakterystyczny kwaskowaty zapach Wina, pomieszany z ostrą wonią czosnku i smażonej oliwy. Ta typowa kompozycja kulinarnych woni zawsze kojarzy mi się z obrazem słonecznej Italii. Wystarczy, że Bożena podgrzeje w garnku trochę oliwy i wrzuci kilka ząbków czosnku a już mam przed oczami cudowny błękit nieba, lazurową grotę albo ozdobione kaskadami gli-cynii malownicze wille w okolicach FrascatL Marino. Castel Gandolfo. W głębi drzemał spokojnie łysy, jak przysłowiowe kolano, właściciel trattori, z całym zaufaniem pozostawiając swój dobytek pod opieką tłustej dziewczyny, o kontrastowo gęstym uwłosieniu. Podeszła do mnie leniwym, powolnym krokiem i kołysząc przesadnie rozwiniętymi biodrami, postawiła na stoliku półlitrową karafkę z białym winem. Następnie powiedziała z całkowitą obojętnością, która przypomniała mi w sposób rozczulający nasze warszawskie kelnerki: — Mamy spaghetti, risotto, smażoną rybę i wątróbkę. — Nie dodała więcej ani słowa. Czekała cierpliwie na moją decyzję, zapatrzona w dal. Poprosiłem o risotto oraz o wątróbkę. Miałem wprawdzie ochotę na rybę, ale wolałem nie ryzykować. Spożyłem z ogromnym apetytem risotto i zabierałem się do wątróbki. Wtedy w trattorii pojawił się nowy gośę. Przy tym kolosie mój czerwjmoręki prześladowca wydałby się niewątpliwie szczupłym pacholęciem. Przypuszczam, że miał okęło metr dziewięćdziesiąt wzrostu. Potężne bary, bawoli kark i muskuły rozsadzające obcisły sweter przywiodły mi na pamięć dawne czasy kiedy to Teodor Szteker walczył z Garkowienką w cyrku Staniewskich na Ordynackiej. „Ten by mi się przydał w charakterze obstawy" pomyślałem. Mimo iż cała sala była wolna, olbrzym usiadł przy sąsiednim stoliku. Zażądał litra wina oraz oliwek i schrypniętym basem zaczął nucić „O sole mio". Nie wyglądał na Włocha, natomiast wyglądał na mocno już podpitego. Raz i drugi posłałem w jego kierunku szybkie spojrzenie. Twarzyczka nie wzbudziła we mnie zachwytu. Niezmiernie trudno było oprzeć się wrażemu, że nowo przybyły mógłby bez większej charakteryzacji dublować oryginalnego goryla w jakimś ogrodzie zoologicznym. To podnbśeństwo do antro-poidalnej małpy potęgował jeszcze fakt, iż nos tego człowieka wyglądał tak jakby ktoś po nim przejechał rowerem. Kończąc wątróbkę, czułem, że facet przygląda mi się * intensywną uwagą. Postanowiłem go ignorować. Nie miałem najmniejszej ochoty na nawiązywanie takiej znajomości. Mimo jednak najszczerszych chęci nie zdołałem zachować swej neutralnej postawy. W pewnym momencie ów kolos ze złamanym nosem uderzył pięścią w stolik, który rozleciał sie na kawałki i powiedział dudniącym basem: (cdn) Mad podziw Rzymska złodziejka kieszon kowa — Lorenza Cassu ustanowiła swoisty rekord. Gdy do prowadzono ja na komisariat jako podejrzanq o dokonanie kradzieży w jednym z domów towarowych, zdołała ona u-kraść komisarzowi jego portfel, sekretarce — szminkę, a jednemu z policjantów — papierośnice. Poszkodowani zauważyli to dopiero wtedy, gdy panna Cassu umalowawszy wargi zaczęła palić papierosa. Zdolne chłopie Pewien złodziejaszek z Mia mi na Florydzie przyznał się, że przy pomocy podrobionych kluczy dokonał włamań do 21 mieszkań, gdzie skradł przedmioty wartości 100 tys. dolarów. Komentarz policji: „Jest nam niesłychanie przykro! On wyglqda tak uroczo i niewinnie, tylko że jest za bardzo rozwinięty jak na swoje lata". „Złodziejaszek liczy... 8 lat życia. UCHWAŁA Rada miejska w Midlletown (stan Georgia — USA) podjęła następujacą uchwałę: „Rada wyraża zgodę na bu dowę nowego więzienia pod warunkiem, że zostanie on wzniesiony z cegieł dotychczasowego, starego więzienia. Do czasu zbudowania nowego zakładu karnego dotychczasowy obiekt ma nadal służyć jako więzienie..1 Oko kobiety Pewna mieszkanka Detroit, na która dokonano napadu rabunkoweao, tak ooisała po licji wyalad napastnika: „Nosił on czarnq perukę z lokami oraz okulary w czarnej oprawie, wokół zielonkawych szkieł. Na szyi rabuś miał jednokolorowy czerwony szalik, który harmonizował z koszula w kratę i z jego szarymi spodniami. Spostrzegawcza kobieta była z zawodu redaktorkq działu mody w miejscowym czasopiśmie kobiecym. SWIMSTWO W rozgrywkach piłkarskich ligi okręgowej w Alzacji {Frań cja) nastąpiła niespodziewana przerwa. Cztery kluby musiały zrezygnować z meczów, ponieważ dwa boiska piłkarskie zostały tak zryte pr^ez dzikie świnie, że nie nadawały się do użytku. Jeden z trenerów skomentował to krótko: „Prawdziwe świństwo". 23 15 IHB e9 4 33 20 10 46 \Yl\ U feśl 24 7 37 44 17 §§ 31 13 fes 2 iŚ3 43 19 27 pt 11 3 33 26 8 |S 53 41 jraj 42 34 ------7 m w 22 & m £3 mm 5 18 14 m H 30 W 28 m n 32 S 21 g gj 1 m 6 25 39 S 16 36 w e? H 9 W M 12 * 45 35 ' 40 29 8-literowe: ASPEKT, GEJ- , SZA, KNEDLE, KRAJAN, KWINTA, MIELEC, PNĄCZE, PROUST, RAGLAN, RĄCZKA, ROZETA, TYRADA, ULP1AN. ZDANIE. 7-l;terowe: NASTRÓJ, TAKTYKA, WIECZÓR, ZAPRZĘG. FRASZKI NOWA MORALNOŚĆ To jest dzisiaj moralnością, co się kryje pod nagością- ROZKOSZE ŁAMANIA GŁOWY Głowę sobie łemiąc* wiem przynajmniej, że mam ją. CZYSTA ROBOTA Ręka rękę myjąc — udaje, że nie wie czyją. ZNAJOMOŚĆ Czasem nawet siebie samych tylko ze słyszenia znamy... ZAMEK BŁYSKAWICZNY Kobieca — forteca. POZIOM KULTURALNY Widziałem na poziomie pijaka —• chodził po prostu na czworakach. JERZY LESZCZYŃSKI P#ZRYWK| REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 679 Z podanych wyrazów ułożyć prawidłową krzyżówkę. Następnie — posługując się szyfrem liczbowym od 1 do 46 — odczytać zawsze aktualne hasło. Wyrazy 3-literowe: POP, TAS, ZYS. 5-literowe: ARETE, AZDYK, BOŻEK, CĄŻKI, KIKUT, manat, RYBAK, DOBRO, KOMIK, NENIA, SZARM, NER, ARRAS, BRODA, ELANA LUIZA, NIOBE, UMIAR. Robot na ambonie W parafii Nottingham (Wiel ka Brytania) wygłasza kazania prawdziwy... robot. Przemawia on głosem znanego spikera telewizji BBC. Kazania robota przyciągają tłumy wiernych. Do niedawna jednak kościół świecił pustkami. Dopiero gdy proboszcz, Dave Smith, który przed karierą kapłańską był inżynierem-elektroni-kiem, wpadł na pomysł skonstruowania robota-kaznodziei, wierni znów zaczęli chodzić do kościoła. Niektórzy nawet zarzekają się, że w szklanych oczach ro bota widzą „blask natchnionej wiary". ĆTt> 0x\ rr [/ n-.......**>•' 0 Rys. „Paris Match" 8-literowe: ASPEKT, GEJ- , SZA, KNEDLE, KRAJAN, KWINTA, MIELEC, PNĄCZE, PROUST, RAGLAN, RĄCZKA, ROZETA, TYRADA, ULP1AN. ZDANIE. 7-l;terowe: NASTRÓJ, TAKTYKA, WIECZÓR, ZAPRZĘG. Ułożył: „JAR" Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanvch przez PZU w tym miesiącu ubezpieczeń, prosimy nadesłać do redakcji w Koszalinie, z do piskiem „KRZYŻÓWKA NR 679", najpóźniej do przyszłej soboty. A oto nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie do rozlosowania wśród Czytelników: 1) BUDZIK 2) PRODIŻ. 3) ŻELAZKO Z TERMOSTATEM. Prócz tego — jak co tydzień — rozlosowanych zostanie 5 RONOW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZWT A ZANIE KRZYŻÓWKI NR 677: „W ŚRODKI/ ZAS WSZYSTKICH SFER ZNAjtiUTE SIE SŁONCE" (Mikołaj Kopernik) NAGRODZENI Za nrawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 677 talony ksiaż kov/e wartości 50 zł, wylosowali: 1. Aniela Sak — Starkowo. 77-234 ZiPlin 2. Aniela Burzyńska, ul. Gwardii I,ud owej 7 m. 4a. 75-403 Koszalin 3. Eugenia Adamska, ul., So bieskiesro 11/89, 76-200 Słupsk 4. Zbigniew Babiarz, ul. Dworcowa 6/2. 76-270 Ustka 5. Marian Cichocki, ul. Woj ska Polskiego 29/7, 77-300 Człu chów. Nagrody wysłane zostaną pocztą. Z wolne?, nie przymuszonej woli W czasie ślubu w hiszpańskiej wiosce, Sevilla duchowny zadał 27-letniemu panu młodemu sakramentalne pytanie: „Alferezie Monela, czy chcesz być zawsze swojej żonie dobrym i wiernym mężem?" Na pytanie to odpowiedzią ła mocnym głosem 49-letnia panna młoda: „Tak, on tego chce!" Alferez Monela odpowiedział po tym cichym głosem: „Tak". Małe improwizacje Miłość do grobu — to bardzo często grób miłości. Przykład idzie z góry — lecz niekoniecznie na dół. Nie tyle ludzie zmieniają stanowiska — ile stanowiska zmieniają ludzi. Tylko niezgrabne kłamstwa mają krótkie nogi. Żeby się nago pokazać, trzeba mieć przyzwoite kształty. Nie przywiązuj wagi do słów człowieka, któremu wszystko wisi. Zamiast męża W ciemnościach sprzed willi madame Laumois w Vil-leneuve pod Paryżem dochodziły jęki i krzyki. Gdy przybyła policja, okazało się, że jęki wydaje niefortunny włamywacz, trzymany w bolesnym nelsonie przez właścicielkę willi. Przedtem został on do- tkliwie poturbowany, gdy pani Laumois przyłapała go w ciemności na gorącym uczynku. „Myślałam, że to mój mąż — tłumaczyła herod-baba. —• On zawsze w nocy wraca do domu. Postanowiłam mu dać nauczkę." W obliczu eksplozji demograficznej W prowincjonalnym piśmie w departamencie Loary (Fran cja} ukazał się komunikat władz gminy Arlemont: „Władze gminy są dobrze przygotowane na eksplozję demograficzną, muszą one jednak ponosić koszty niezwykle wysokiego przyrostu liczby ludności. Dyrektor zarządu gminy, Francois Leman informuje, że w związku z tym postanowiono powiększyć cmentarz komunalny o 3 tysiące metrów kwadratowych." Odpowiednia kara Pewien 18-letnł mieszkaniec Auckland (Nowa Zelandia) nazwał w czasie awantury u-licznej interweniującego policjanta „świnią". Sędzia skazał go na 10 dni pracy w państwowej fermie trzody, zwracajqc uwogę, że nie jest to kara lecz chęć po-możenia młodzieńcowi, który „cierpi na brak umiejętności rozróżniania istot żywych". Mistrz wędki „Wędkarzem roku" w Norwegii został po zakończeniu zawodów mistrzowskich 40-let ni Nils Laurin, mimo że nie złowił on w fiordzie Aesen najmniejszej nawet rybki. Lau rin uratował jednak dzięki 20-metrowemu rzutowi swojej wędki życie 6-letniego chłopca, który wypadł z łodzi do wody i zaczął tonąć. Wszyscy konkurenci w dowód uznania iednomyślnie wybrali dzielnego Nilsa na „wędkarza ro-ku"._ SZCZĘŚLIWY PRZECHODZIEŃ Francuski rencista Emil Berthier, przechodząc przez Pola Elizejskie w Paryżu, został potrącony przez rowerzystę. Szczęśliwie nie doznał żadnych obrażeń. Sprawca wypadku przeprosił nieaoszłą ofiarę, dodając: „Miał oan szczęście zazwyczai o tej porze siedzę za kierownico autobusu". (p) Rys. „Paris Match John William Killwater z Dzikiego Zachodu Słońce stało wysoko w całej swojej szaleńczej okazałości. Preria drżała rozgrzanym powietrzem. Czarne punkty szybujących sępów nienawistnie unosiły się nad głowami zdążających do Frisco jeźdźców. — Hej — powiedział jeden z nich. ale ten który cwałował na czele —- hej, do ciebie mówię Bill. Bill jednym ruchem języka przykleił do podniebienia kawałek gumy do żucia. — No? — odparł zachęcająco. — Ile jest dwa razy dwa? — zapytał ten, który prowadził kawalkadę. — Cztery — powiedział Bill. Błysnęła broń. Padły dwa suche strzały. Bill osunął się z kulbaki i upadł w PVi prerii. — Dlaczego go zastrzeliłeś? — zapytał tego, co pędził pierwszy, któryś z tyłu. — Za dużo wiedział — odparł ten pierwszy i wbił ostrogi w brzuch swego gniadosza.. Jeźdźcy pędzili dalej. Upał był nieznośny. Wierny gość Od dwóch lat wykidajło pewnego nocnego lokalu w Nicei regularnie wyrzucał z lokalu pewnego zapijaczonego i awanturującego sie konsumenta — Josua Millera. Obecnie szef lokalu poinstruował wykidaję, by czynił to nadal, ale z zachowaniem najdalej idącej delikatności: ostatnio josua Miller odziedzi czył dwa miliony franków. „Musimy wysoko cenić gościa, który również obetnie pozostał wierny naszej budzie" — powiedział szef. Solidny mężczyzna Nowojorskie czasopismo ko biece „Woman Magazine" rozpisało konkurs z nagrodami na „najsólidniejszego męża roku". Napłynęło mnóstwo zgłoszeń od wzorowych mężów. Jeden z nich pisał: „Jestem na pewno bardzo solidny. Jem umiarkowanie nigdy nie chodzę wieczorem do kina ani do knajpy Sq dzę, że zasługuję na tytuł „najsolidniejszego męża roku". Pośpieszcie się tylko z przyznaniem mi tytułu, bo za dwa miesiące zostanę wypuszczony na wolność". Przyszły łsch Dyrekcja więzienia w Albanie (stan Georgia — USA) postanowiła stworzyć je^-w pensjonariuszom szansę powrotu do uczciwego życia o-głaszając zapisy na półroczne kursy przysposobienia zowo-dowego. 95 proc. więinów zapisało się na kurs... elektrycznego spawania i cięcia metali. Z biurokratycznej łączki Pewien stolarz z Farnham (Wielka Brytania) od dłuższego czasu starał się o za n-stalowanie telefonu w swoim warsztacie. Wreszcie nadeszła upragniona wiadomość z urzę du pocztowego „drogi abonencie, pański wniosek o zainstalowa-iie telefonu został uwzględniony. Kilkakrotnie usiłowaliśm* zawiadomić pana o tym telefonicznie. Ponieważ nam się to nie udało, prosimy traktować ten list jako zgodę na założenie telefonu".