We wszystkich organizacjach i partyjnych odbywają się zebra-i nia, na których towarzysze radzą nad zagadnieniami dotyczącymi przyspieszenia realizacji Uchwały ▼I Zjazdu PZPR. W wielu zebraniach biorą udział uczestnicy zakończonej niedawno w Warszawie I Krajowej Konferencji PZPR. NA ZDJĘCIU: członek KC PZPR, I sekretarz KW, WŁADY SŁAW KOZDRA i I sekretarz KMiP PZPR w Słupsku, HENRYK KRUSZYŃSKI wzięli udział w zebraniu partyjnym w Słupskich Fabrykach Mebli. FOT, I. WOJTKIEWICZ SpstSaisia z delegatam", zs5?siia KONKRETYZUJĄ AMBITNE ZADANIA (Inf. w!.) W caiym województwie odbywają się spotkania z delegatami na I Krajową Konferencję PZPR oraz zebrania organizacji partyjnych, poświęcone podsumowaniu rezultatów uzyskanych w realizacji Uchwały VI Zjazdu i wytyczeniu nowych zadań, wynikających z obrad Konferencji i uchwały plenarnego posiedzenia KW PZPR w Koszalinie, które odbyło się 10 października br. Chodzi przede wszystkim o dalsze przyspieszenie rozwoju naszego regionu, poprawę warunków pracy ludzi. Towarzysze ze sławieńskiego jętego programu zwiększą się Przedsiębiorstwa Budownictwa moce wykonawcze PBRol. Prze _ Rolniczego po dyskusji na ze widuje się również konkretne braniu partyjnym, w którym posunięcia, mające na celu us-fdakonczeme bral udział TT sekretarz KW, prawnienie organizacji i poprą na s^r Jan Urbanowicz, przyjęli pro wę warunków pracy budowla ' gram pracy na następne dwa nych. lata. W wyniku realizacji przy 2) Marszałek S. Buionny nie żyje PFD1 FTAKIUSZE WSZYSTKICH KRAJOW KĄCZTlfi. Się> NAKŁAD: 116.350 A B Ceno 1 zł MOSKWA (PAP) W sobotę zmarł w Moskwie w wieku 91 lat radziecki marszałek Siemion Budionny — znany do-i SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE »iemion wuoionny — znany do- __ , ~~ •• wódca z okresu wojny domowej. Rok XXII Niedziela, 28 października 1973 r. Nr 301 (6788) Kołobrzeskie spotkanie przodowników ludowej obronności (Inf. własna) Wczoraj w Kołobrzegu rozpoczęły się uroczystości podsumowujące II ogólnopolski konkurs „Działamy na rzecz ludowej obronności" Na sobotę ł niedzielę zjechało do Kołobrze gu 300 przedstawicieli kół ZSMW z całego kraju — najlepszych realizatorów konkursu, który w tym roku przebiegał w atmosferze obchodów 30-lecia powstania Ludowego Wojska Polskiego. Przed południem uczestnicy spotkania pracowali w czynie społecznym na rzecz miasta. Na nowo zbudowanym parkingu w dzielnicy portowej oraz wzdłuż ul. Kasprowicza — sadzili drzewka. Po obiedzie przedstawiciele kół ZSMW wzięli udział w pokazach sprawnościowo-obronnych o- raz zwiedzili ekspozycje w Muzeum Oręża Polskiego. O godz. 17 pod ratuszem miejskim uczestnicy kołobrzeskiej imprezy spotkali się z miejsco wą młodzieżą, reprezentującą wszystkie organizacje młodzieżowe. W świetle niesionych (dokończenie na str. 2) Polskie artykułu żywnościowe w światowe] czołówce PARYŻ (PAP) Liczne gratulacje zebrali w Paryżu przedstawiciele polskiego handlu zagranicznego za doskonałą jakość wielu na szych artykułów żywościo-wych. W stolicy Francji odbyła się uroczystość wręczenia me dali i dyplomów przyznawanych co roku przez siały komitet międzynarodowej organizacji oceny jakości produktów z siedzibą w Brukseli. Zgłaszane do tej Instytucji artykuły poddawane są wszechstronnej analizie w nie związanych z nią laboratoriach, aby zachować maksimum obiektywizmu. W tym roku przez tę niezwykle ciężką próbę przeszło zwycięsko aż 25 polskich wy robów, co w perspektywie w znacznym stopniu ułatwi icb dotarcie na wymagające rynki zagraniczne. Ogółem polskie artykuły otrzymały U złotych medali, 13 srebrnych i 1 brązowy. Wśród wyróżnionych artykułów eksportowanych przez centrale handlu zagranicznego „Agros", „Polcoop" i „Ani-mex" znalazły się m. in. dżemy, ogórki konserwowe, miody pszczele, kompoty, soki, drób w opakowaniu i konser wowany, szynki i polędwice. Nie zabrakło oczywiście polskich wódek i piwa. ..Bałtycka" zdobyła złoty medal, a „Wiśniówka'' — srebrny. Piwu żywieckiemu przyznano srebrny medal. Trzeci dzień obrad 5wisisw»«« Kiatini Sił Foko ja SŁOWA solidarności i poparcia MOSKWA (PAP) Wczoraj w trzecim dniu obrad w Kremlowskim Pałacu Zjazdów Światowe go Kongresu Sił Pokoju, delegaci omawiali m. in. sytuację na Bliskim Wschodzie. Podkreślano, że zwolennicy pokoju za jedno z najbardziej aktualnych swoich zadań uważają doprowadzenie do niezwłocznego i całkowitego wypełnienia postanowień Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Bliskiego Wschodu. Światowy Kongres Sił Pokoju kontynuuje obrady. 10 STRON A. Jaruzelski „Dożywocie za niewinno£ć" - str. 4 Rozmowa z dyrektorem BTD, Jarosławem Kuszewskim - str. 5 Zbigniew Michta „Ślub bez wesela" - str 6 (Inf. wl.) Z CAŁEGO świata napływają depesze z pozdrowieniami i słowami poparcia dla doniosłych obrad Światowego Kongresu Sił Pokoju, który odbywa się w Moskwie. W7czoraj otrzymaliśmy wiadomość, że aktyw koszalińskiej Fabryki Urządzeń Budowlanych, a więc Komitet Zakładowy PZPR, Rada Zakładowa i Rada Robotnicza postanowiły w imieniu załogi wysłać do uczestników Kongresu życzenia, wyrażające solidarność i poparcie dla poaej mowanych wysiłków na rzecz walki o umocnienie pokoju w świecie. „Załoga Fabryki Urządzeń Budowlanych w Koszalinie — czytamy w depeszy — przesyła pozdrowienia wszystkim (dokończenie na str. 2) W Moskwie trwają obrady Światowego Kon gresu Sił Pokoju. Na zdjęciu: fragment sali o-brad. CAF-PI - telefo to kropka nad # KOLEJNE POSIEDZENIE RADY BEZPIECZEŃSTWA Izrael nie respektuje decyzji ONZ NOWY JORK (PAP) Wczoraj rozpoczęło się kolejne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, zwołane w trybie pilnym na wniosek rządu E-giptu, w celu omówienia kwe stii dalszych naruszeń przez Izrael rezolucji Rady Bezpieczeństwa o przerwaniu ognia i wszystkich działań bojowych na Bliskim Wschodzie. Występując na posiedzeniu minister spraw zagranicznych Egiptu, Zajat poinformował o faktach nowych, pogwałceń Kolejne grupy obserwatorów ONZ przybywają na linie przerwa nia ognia na froncie egipsko-izraelskim. Na zdjęciu: ko lumna samochodów ONZ w po bliżu Jezior Gor kich. CAF-AP telef < rezolucji Rady Bezpieczeństwa przez Izrael. Izrael - oświadczył Zajat — prowadzi opera cje lądowe i powietrzne prze ciwko Egiptowi na sueskim i synajskim odcinku frontu. Zajat wezwał Radę Bezpieczeństwa, aby jak najszybciej doprowadziła do realizacji swych postanowień w sprawie przerwania ognia i wszelkich działań bojowych na Bliskim Wschodzie. Przedstawiciel ZSRR, Jakub Malik przemawiając na posiedzeniu Rady potępił zde cydowanie akty naruszenia Pr?ez soldateskę izraelska po stanowienia o przerwaniu ognia. W istocie rzeczy Izrael kontynuuje agresję, kierując się zasadą zagarniania cudzych terytoriów — stwierdził J. Malik. Rada Bezpieczeństwa podkreślił on — powinna niezwlo cznie wyciągnąć z tego odpo wiednie wnioski. W zakończeniu swego wystąpienia przedstawiciel ZSRR odczytał fragmenty przemówienia sekretarza generalnego KC KPZR, Leonida Breżniewa (dokończenie na str. 2) W LgORAPICZNYM 1 • GENEWA Odbyło się tu kolejne spot kanie delegacji ZSRR i USA na radziecko-amerykańskie roz mowy w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych. • PARYŻ Członek Biura Politycznego KC Francuskiej Partii Komu nistycznej, Paul Laurent wy brany został na plenum KC FPK sekretarzem KC Francus kiej Partii Komunistycznej. JUZ JUTRO ROZPOCZYNAMY DRUK nowej sensacyjne! powieści zrGMmzmiiR-zBom/SKi g# # m flBUHBHB Nie wieszać na kołku Była sprawa Matysiaka. Spóźnił się do pracy, symu lował chorobę, koledzy rfró wili o nim „chory z uroję nia". Ale niezupełnie mieli rację, bo właściwie to Matysiak po prostu pił. Ile kroć wynikała z nim jakaś sprawa, kierownictwo bada ło ją nawet, ale potem za wieszało na przysłowiowym kołku. Aż pewnego dnia „kołek się wyrwał" Wynikł skandal. Trzeba by ło wyciągać surowe sankcje nie tylko wobec jednego. Była sprawa brygadzisty Głośna w zespole i w zakładzie. Mówiono o niej bez osłonek na mieście. A dalej, jak wyżej: krerowni ctwo badało nawet... Była sprawa dyrektora. Mówiono o nim, że bardzo dobry, niezastąpiony Miał tylko „małą słabość'*. Do każdej listy nagród i premii dopisywał „skromni*" swoje nazwisko na początku, Oczywiście z określoną sumą obok. Znano te słabości dyrektora. Sprawę badano nawet kilkakrotnie, rozmawiano* ostrzegano. Ale potem... potem, jak na początku felietonu,. Są trudne, bolesne nawet sprawy w zakładzie pracy, instytucji, Zamiast je strzygąc, wyciągać wnioski, najczęściej stosuje się m~-todę „wieszania na kołku'Poczekajmy, może sa mo się wyklaruje, ułoży l zazwyczaj kołek sie wyry wa. wszystko wada z mniejszym lub większym hukiem, Jak zapobiec tego rodzą ju zjawisk om r Po vrostu. nie „wieszać spraw na kol ku zetpe Prognoza pogody WARSZAWA (PAP) Jak podaje Tnstytut Meteoro logii i Gospodarki Wodnej — dziś rano wystąpią lokalre mgły. a na wschodzie i połud nin Polski zachmurzenie rniej scami du?e i możliwe mżawki, W ciągu dnia zachmurzenie przeważnie umiarkowane i bez opadów. Temperatura w granicach 10—14 st. C. Wiatry słab* zmiena*. ŚWIATA * Z KRASU I ZE ŚWIATA * W ZWIĄZKU Z ROZPOCZYNAJĄCĄ SIĘ I sesją Międzynaro dowej Komisji d/s Polsko-Francuskiej Współpracy Gospodarczej prezes Rady Ministrów PRL, P. Jaroszewicz przyjął goszczącego w Polsce przewodniczącego delegacji francuskiej. Min. gospodar kl i finansów Republiki Francuskiej —■ V. Giscard d'Estaing. * W WARSZAWIE podpisany został protokół wykonawczy umowy kulturalnej między Polską a Holandią na lata 1974—75. Przewiduje on dalszy rozwój współpracy. Z okazji 30-lecia PRL odbę dą się w Holandii liczne imprezy kulturalne. * W WARSZAWIE trwa V posiedzenie ministrów handlu wewnętrznego krajów RWPG. Tematem obrad jest zacieśnienie współ pracy w dziedzinie handlu i usług oraz wpływ handlu na produk cję towarów konsumpcyjnych. * NA UNIWERSYTECIE JAGIELLOŃSKIM w Krakowie zakończyła się trzydniowa konferencja naukowa poświęcona 200 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. Uczestniczyli w niej także naukowcy zagraniczni. * WCZORAJ rozpoczęła się w Łodzi 2-dniowa Krajowa Narada Aktywu Towarzystwa Przyjaciół Dzieci — poświęcona działalności wychowawczej w miejscu zamieszkania. * W GENEWIE zakończyła się 5-dniowa sesja Rady Unii Między parlamentarnej. Parlamentarzyści omówili sytuację na Bliskim wschodzie i w Chile oraz zagadnienia dalszej działalności Unii Międzyparlamentarnej w dziedzinie bezpieczeństwa i współpracy w Europie, podstawowe zasady stosunków międzynarodowych, a w szczególności między państwami o różnych ustrojach snołecz nych. W obradach sesji wzięła udział reprezentacja Sejmu PRL. * W PRADZE odbyły się rozmowy między przedstawicielami mi nlsterstw spraw zagranicznych Czechosłowacji i Francji. Obie atrony wymieniły poglądy na temat aktualnych oroblemów poli tyk! międzynarodowej, na temat bezpieczeństwa i współpracy w Fnropie oraz oceniły rozwój stosunków czechos*owacko-francus kich i rozpatrzyły możliwości Ich dalszego rozwoju. • CZŁONEK PREZYDIUM KC KPCz, I sekretarz KC KPS, Jozef Lenart przvjął delegację partyjno-rzadowa DRW z członkiem Biura Politycznego KC PPW, premierem DRW, Pham Van Dongiem. * MINISTER spraw zagranicznych ZSRR. A. Gromyko przyjął ambasadora W. Brytanii w ZSRR, j. Killika na jego prośbę. Tematem rozmowy były niektóre problemy międzynarodowe, interesujące obie strony. * W MESSYNIE odbyła się masowa demonstracja protestu w związku z podpaleniem przez neofaszystów siedziby miejscowego oddziału Włoskiej Partii Komunistycznej. Wzięli w niej udział przedstawiciele licznych partii demokratycznych i organizacji soołecznych. Uczestnicy demonstracji zaprotestowali przeciwko przestępczvm noczynaniom neofaszystów i zażądali od władz u-karania winnych. * NA CAŁYM TERENIE TURCJI trwają uroczyste obchody 50 rocznicy utworzenia Republiki. Główne uroczystości mają odbyć się w poniedziałek, 29 października, bowiem tego dnia przed 50 laty turecki bohater narodowy Kemal Ataturk proklamował re publikę w Turcji po upadku Imperium Ottomańskiego. $ POLICJA CYPRYJSKA przeprowadziła operację przeciwko nie legalnym grupom terrorystycznej organizacji gen. Grivasa w mieście Famagusta. Jak podaje się w oficjalnym komunikacie, w adnym z zakładów odzieżowych odkryto schowek, w którym zna leziono karabin maszynowy i 10 pistoletów maszynowych. ZGON wiceministra spraw wewnętrznych Henryka Slabczyka WARSZAWA (PAP) W dniu 27 października, we wczesnych godzinach rannych, ■marł po ciężkiej chorobie podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, zastępca członka KC PZPR, gen. brygi Henryk Słabczyk. H. Słabczyk urodził się 1 stycznia 1925 roku w rodzinie chłopskiej. W czasie wojny, w 1942 roku, wstąpił do PPR na terenie powiatu miechowskiego. Był członkiem Armii Ludowej w oddziale partyzanckim im. Bartosza Głowackiego. W czerwcu 1969 roku Henryk Słabczyk mianowany został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, a 12 października tegoż roku generałem brygady MO. Generał Henryk Słabczyk odznaczony był Orderem Sztan daru Pracy II Klasy, Krzyżami Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i wieloma Innymi odznaczeniami krajowymi i zagranicznymi. W Zmarłym resort spraw wewnętrznych oraz instancje partyjne straciły oddanego działacza, wychowawcę i pracownika. W dniu 27 października 1973 r. po długotrwałej i ciężkiej chorobie zmarł zastępca członka Komitetu Centralnego PZPR, wiceminister spraw wewnętrznych towarzysz gen. bryg. Henryk Słabczyk wieloletni ofiarny działacz partyjny, w czasie okupacji członek PPR i żołnierz Armii Ludowej, zasłużony w walce o Polskę Ludową, były członek egzekutywy Komitetu Powiatowego PZPR w Szczytnie, egzekutywy Komitetu Łódzkiego i Warszawskiego, były komendant Milicji Obywatelskiej w Katowicach, Łodzi i Warszawie, odznaczony Sztandarem Pracy II Klasy, Krzyżami Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Walecznych. CZESC JEGO PAMIĘCI! KOMITET CENTRALNY POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Strajki w Hiszpanii PARYŻ (PAP) Całą niszpanię ogarnęła fala strajków. Już czwarty tydzień nie pracują robotnicy fabryki łożysk kulkowych „SKF", strajkują również pra cownicy wielkich zakładów samochodowych „SEAT" w Barcelonie, domagając się po prawy sytuacji materialnej. Walkę o podwyższenie pła- cy minimalnej prowadzą pra cownicy fabryki maszyn „Condesel" zakładów tekstylnych „Auxiliar Textil Manre sana" 'i wielu innych przedsię biorstw w kraju. Jak stwierdza madrycki dziennik „YA" przy obecnej drożyźnie 4-osobowa rodzina żyjąca w stolicy kraju potrze buje na swe utrzymanie co najmniej 435,6 peset dziennie podczas gdy dzienna płaca mi nimalna wynosi tylko 186 peset. Owocny tydzień obrad KBWE GENEWA (PAP) Konferencja Bezpieczeństwa I Współpracy w Europie zakończyła kolejny tydzień roboczych obrad. W organach komisji pierwszej (sprawy bezpieczeństwa) kontynuowano dyskusję nad treścią zasad stosunków międzypaństwowych w szczególności nad zasadą powstrzymywania się od groźby lub użycia siły. Delegacja polska opowiedziała się za użyciem w przyszłym dokumencie końcowym konferencji sfor mułowań wyłączających w sposób kategoryczny użycie siły w stosunkach międzynarodowych, z wyjątkiem przypadków przewidzianych w Karcie NZ, gdy chodzi o obronę przed agresją zbrojną. W podkomisji wojskowej prowadzi się wymianę poglą dów na temat znaczenia kroków mających na celu umocnienie pokoju i bezpieczeństwa. Podkreślano m. in. zwią zek przedsięwzięć politycznych z krokami o charakterze wojskowym oraz konieczność określenia perspektyw rozbrojeniowych na kontynencie europejskim. Zwraca się także uwagę na duże znaczenie rozpoczynających się wkrótce rokowań wiedeńskich na temat redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie środkowej. W podkomisjach komisji ekonomicznej trwa ożywiona debata. Na czoło wysuwają się zagadnienia poprawy wa runków dla kontaktów handlowych i wymiany informacji handlowych. Dyskutowane są także ogólne problemy związane z realizacją wielkich ogólnoeuropejskich przed sięwzięć gospodarczych — takich jak np. infrastruktura transportu, wspólna eksploata cja surowców itp. W minionym tygodniu rozpoczęły prace dwie nowe pod komisje, ustanowione w ramach punktu drugiego porząd ku dnia konferencji (sprawy gospodarcze) a mianowicie: do spraw ochrony środowiska i do spraw innych dziedzin współpracy. Zwraca u-wagę duże zainteresowanie problemem ochrony środowiska i zgodność poglądów wszy stkich krajów uczestniczących co do metod i kierunków przy szłej współpracy w tym wzglę dzie. Konkretne sprawy współpracy kulturalnej, naukowej, oświatowej, informacyjnej i w zakresie tzw. spraw humanitarnych, omawiały cztery inne podkomisje. Opowiadamy się za zwołaniem Światowej Konferencji Rozbrojeniowej NOWY JORK (PAP) Komitet Polityczny XXVIII sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ omawia kompleks zagadnień rozbrojeniowych. W pierwszej kolejności omawiana jest propozycja wniesiona przez ZSRR na XXVI sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w sprawie zwołania Światowej Konferencji Rozbrojeniowej. W debacie wystąpi! przewodniczący delegacji polsRlfej ambasador Henryk Jaroszek, który stwierdził m. in., że Pol ska udziela całkowitego popar cia radzieckiej inicjatywie i opowiada się za szybkim zwo łaniem konferencji z udziałem wszystkich państw, w tym szczególnie wszystkich mocarstw dysponujących bro nią jądrową. USA lei mają piracką radiostację • NOWY JORK Podobnie jak Brytyjczycy i Ho lendrzy również Amerykanie postanowili założyć własną piracką stację radiową. Na pomysł taki wpadł pastor Carl Mcintire, któ ry zakupił z demobilu mały o-kręt wojenny i z jego pokładu, w pobliżu wybrzeży stanu New Jersey, nadaje audycje poświęco ne głoszeniu swojego filozoficzne go credo. Jest on wyznawcą bli żej nieokreślonego kierunku, na zywanego „fundamentalizmem". Władze federalne USA nie wy dały mu zezwolenia na emitowa nie takich audycji. Pastor więc postanowił sięgnąć po doświadczenia zachodnioeuropejskich roz głośni pirackich. Trzeci dzień obrad iiwiatowsj Konferencji Sil Pokoju (dokończenie ze str. 1) uczestnikom Światowego Kon gresu Sił Pokoju w Moskwie, życząc owocnych i pomyślnych obrad. Jesteśmy głęboko przekonani, że Światowy Kon gres Sił Pokoju przyczyni się do ugruntowania dotychczasowych osiągnięć procesu międzynarodowego odprężenia i jego dalszego rozwoju". Telegram do Moskwy wysłał również aktyw Koszalińskiej Wytwórni Części Samochodowych w Koszalinie. Czytamy w nim m. in.: „Jesteśmy przekonani, że Kongres odegra doniosłą rolę w pogłębianiu pożytecznych zmian na drodze odprężenia, bezpieczeństwa i współpracy między wszystkimi narodami świata. Doświadczeni okrutnie wojną i okupacją hitlerowską, popieramy dążenia do utrwalenia pokoju na wszystkich kontynentach i zde cydowanie potępiamy wszel- Kosmos-603 • MOSKWA Z terytorium ZSRR wystrze łono sztucznego satelitę ziemi „Kosmos-603". Na pokładzie satelity zainstalowana jest a-paratura przeznaczona do kon tynuowania badań przestrzeni kosmicznej. kie agresywne poczynania sił wrogich pokojowi". (LL, el) Wielkie masowce dla PŻM • SZCZECIN (PAP) Polska Żegluga Morska, pod banderą której pływają najwięk szfi w naszym kraju masowce ty pu 55-tysięcznik m/s „MANIFEST LIPCOWY" i 52-tysięcznik m/s UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI wzbogaci się o kilka podobnych statków. Dwa 55-tysięczniki m/s „POLITECHNIKA GDAŃSKA" i m/s „POLITECHNIKA ŚLĄSKA" zbudowane zostaną przez Stocznię Gdyńską im. Komuny Paryskiej. Przewiduje się, i t pierwszy z nich wejdzie do eksploatacji na początku, a drugi w połowie przy szłego roku. Ekspansja obcego kapitału w Brazylii RIO DE JANEfIRO (PAP) Badania przeprowadzone przez dwóch znanych brazylijskich eko nomistów Joao Chacela i Mario Simonsena wykazały, że co piąte przedsiębiorstwo w Brazylii znaj duje się pod kontrolą obcego ka pitału. Dotyczy to szczególnie przedsiębiorstw kluczowych gałęzi gospodarki brazylijskiej, takich jak przemysł petrochemiczny, sa mochodowy, radiotechniczny i farmaceutyczny. Kiaus Altmann Barbie zwolniony z wiezienia MEKSYK (PAP) Boliwijski sąd najwyższy sprzeciwił się żądaniu ekstradycji do Peru byłego szefa gestapo w Lyonie, zbrodniarza hitlerowskiego Klausa Altmanna-Barbie i nakazał zwolnić go z więzienia. Wydania Altmanna-Barbie domagał się również rząd Francji, gdzie został on skazany zaocznie na karę śmierci za zbrodnie dokonywane podczas drugiej wojny światowej. W Peru, miał on stanąć przed sądem za przemyt i zakazane transakcje waluto- we. Władze francuskie uważały, że po przekazaniu więźnia sądowi Peru łatwiej będzie ubiegać się o ekstradycję tego zbrodniarza hitlerowskiego. Od marca br. K. Altmann--Barbie przebywał w więzieniu w stolicy Boliwii — La Paz. Izrael nie respektuje decyzji ONZ (dokończenie ze str, 1) wygłoszonego na Kongresie Sił Pokojowych w Moskwie, na którym przedstawione zostało stanowisko ZSRR w sprawie dróg prowadzących do sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. Sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim, poinformował członków Rady Bezpieczeństwa o przebiegu wprowadza nia w życie wstępnych kroków w dziedzinie realizacji po stanowień Rady Bezpieczeństwa w sprawie utworzenia sił specjalnych ONZ. Oznajmił on, że w Kairze utworzo ny został tymczasowy sztab i że rozpoczął się przewóz ob- serwatorów na miejsca grupa mi po 30—40 osób. W najbliż szym czasie rozpocznie się transport kontyngentów ONZ z Cypru. Oczekuje się zakoń czenia przewozu oddziałów au striackich, fińskich i szwedzkich do Kairu. Według informacji uzyskanych w dowództwie sił ONZ — powiedział Waldheim — czołówka pododdziałów sił ONZ wystawiła 9 patroli na terytorium, znajdującym się pod kontrolą Egiptu i 4 patrole na terenach kontrolowanych przez Izrael. WASZYNGTON (PAP) Rzecznik departamentu stanu USx\, McCloskey oznajmił na konferencji prasowej, że prezydent Nixon postanowił wysłać na Bliski Wschód niewojskowych obserwatorów Sta nów Zjednoczonych. W Waszyngtonie odbyła się konferencja prasowa prezyden ta USA Richarda Nixona, W jej toku, poruszając szereg spraw R. Ńixon skoncentrował się zwłaszcza na sprawach konfliktu bliskowschodniego. Stwierdził on m. in., że w chwili obecnej istnieją naj większe od 20 lat szanse rozwiązania tego konfliktu, podkreślając wagę aktywnego działania w tym kierunku Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych, które to działanie może przyczynić się do stworzenia warunków pokojowego rózwiązania nabrzmiałych konfliktów między •tronami walczącymi. Konkretyzują ambitne zadania (dokończenie ze str. Nad sposobami zapewnienia rytmicznej produkcji radzili towarzysze z Koszalińskich Za kładów Drobiarskich w Sławnie. Obecnie, kiedy uporano się z kłopotami z zapewnieniem dostaw surowca, robota w tym przedsiębiorstwie daje z dnia na dzień coraz lepsze wyniki. Załoga darłowskiego „Kutra** zameldowała wzczoraj o wyko naniu tegorocznego planu poło wów. Rybacy z Darłowa złowi li ogółem 18 tys. ton ryb. Do końca roku dostarczą dodatko wo na rynek 1200 ton ryb. W Koszalinie odbyło się w ubiegły piątek 48 zebrań partyjnych, a w powiecie koszalift skim — 18 zebrań. Przyjęte przez podstawowe i oddziałowe organizacje partyjne prog ramy pracy partyjnej przewidu ją dalsze usprawnianie procesów produkcyjnych, zapewnienie większej efektywności pro dukcji i poprawę warunków pracy załóg. W koszalińskich Zakładacłi Mięsnych przedyskutowano za gadnienia dotyczące przygotowania załogi do pracy w będą cym jeszcze w budowie Kom binacie Przemysłu Mięsnego. Jak wiadomo, Kombinat przewiduje się oddać do użytku w lipcu przyszłego roku. Wiele uwagi zwrócono również na ta kie sprawy, jak np. osobista postawa członków partii, dyscyplina pracy itd. (LL) Kołobrzeskie spotkanie (dokończenie ze str. I) pochodni kilka tysięcy młodzie ży ruszyło trzema pasami przez miasto pod pomnik Zaślubin z Morzem. Każda grupa, którą prowadziła orkiestra.zatrzymy wała się w miejscach upamiętnionych walkami o Kołobrzeg: Młodzież złożyła kwiaty pod pomnikiem Wdzięczności * pod pomnikiem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej oraz pod tablicą pamiątkową na dworcu PKP. O zmroku pod pomnikiem Zaślubin z Morzem rozpoczęła się manifestacja młodzieży. Wzięli w niej udział m. in, dowódca POW gen. dyw. Wojciech Barański, sekretarz KW PZPR tow. Z. Głowacki, człon kowie egzekutywy KP partii z I sekretarzem tow. J. Bajsa rowiczem, przedstawiciele ZG ZSMW, bratnich stronnictw po litycznych, organizacji społecznych i młodzieżowych. W miejscu historycznych zaślubin z morzem — na kołobrzeskiej plaży — rozpoczęło się następnie widowisko ^plenerowe pn. Ślubujemy tobie morze! Widowisko „Światło i dźwięk" poświęcone bohaterstwu żołnierza polskiego na szlaku wiodącym od Lenino do Berlina — reżyserował Andrzej Ziębiński. Wzięli w nim udział m. in. aktorzy BTD i zespół wokalny „Wiarusy" ze Słupska. Imprezę zakończył salut arty leryjski oraz pokaz ogni sztucż nych. Wieczorem w ośrodku „Węgiel brunatny" odbyło się spotkanie współorganizatorów konkursu. Dzisiaj, ty w niedzielę — w drugim dniu imprezy o godz 9 w sali widowiskowej PDK nastąpi centralne podsumowanie II Ogólnopolskiego kOnkur su „Działamy na rzecz ludowej obronności". Wręczone zostaną nagrody i dyplomy. W części artystycznej wystąpi ze spół estradowy POW „Czarne berety". _ (mir) „GRAND PRIX" dla polskiego filmu • BONN Na międzynarodowym Festl walu Filmów Sportowych w Oberhausen, film Mariusza Waltera pt. „Autobus z napj »em koniec" zdobył głów*| nagrodę teeo festiwalu. Wystąpienie E. GIERKA na spotkaniu z załoga Fabryki im. Świerczewskiego Więcej, lepiej i oszczędniej WARSZAWA (PAP) Jak już informowaliśmy 26 bm. załoga Fabryki Wyrobów Precyzyjnych im. Świerczewskiego w Warszawie gościła I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka i premiera Piotra Jaroszewicza. W czasie spotkania z aktywem partyjnym i gospodarczym zakładu głos zabrał E. Gierek. Chciałbym — powiedział na wstępie E. Gierek — przekazać na wasze ręce podziękowania dla wszystkich ludzi pracy w Polsce za to ogrom ne zainteresowanie i serdeczną uwagę, jaką otaczali obrady I Krajowej Konferencji PZPR. Pomogło nam ono nie tylko w rzetelnym rozliczeniu się z tego, cośmy za niespełna 3 lata dokonali,ale również inspirowało nas do tego, by zadania podjęte na przyszłość były nie tylko zgodne z ustaleniami VI Zjazdu naszej partii, lecz aby były głębsze, wybiegały dalej poza ramy obowiązujących programów. Wkroczyliśmy w twórczy, bogaty okres ży cia partii. Konferencja była zaledwie początkiem. Przebieg pokonferencyj-nych spotkań i dyskusji de legatów z macierzystymi za łogami i organizacjami par tyjnymi wskazuje na istnie nie twórczego fermentu, klimatu sprzyjającego poszukiwaniom możliwości większych, programów od-ważniejszych, rozwiązań kompleksowych. Najważniejszą sprawą bowiem jest przełożenie na język praktyki, język konkretów i codziennego działania wszystkich postanowień i wniosków konferencji partyjnej. Nie ma zakładu, środowiska, warsztatu pracy, który wo bec tej powszechnej, ogólnonarodowej debaty mógłby pozostać bierny, nieza-angażowany. Wszystko co wspólnie postanowiliśmy na I Krajowej Konferencji PZPR, postanowiliśmy z myślą o wszystkich Polakach, o zadaniach większych i mniejszych, o tym, aby każdy znalazł w programie przyszłego działania zadanie adresowane wprost do siebie. Lata, które minęły nie były łatwe. Musieliśmy się wszyscy razem sporo natru dzić, aby zapracować na sukces. To co nas czeka w najbliższych latach, nawet biorąc pod uwagę wszystko , co uzyskaliśmy, wcale nie będzie łatwiejsze. Będziemy musieli wspólnie bardzo solidnie, zdyscyplinowanie, z wyobraźnią pra cować, jeśli chcemy osiąg nąć nasz cel, jeśli chcemy wszystko co zamierzamy zrealizować dobrze. W la- IX Zjazd Delegatów WZSI Sprawni w pracy i życiu (Inf. wł.) Wczoraj w sali konferen cyjnej WRZZ odbył się IX Zjazd Delegatów Wojewóiz kiego Związku Spółdzielni Inwalidów w Koszalinie. Po nad 5-tysięczną rzeszę członków i pracowników re prezentowało na zjeździe przeszło 50 delegatów. W obradach uczestniczył wiceprzewodniczący ZSI w War szawie, Edward Perskiewicz Podstawą do dyskusji by ły sprawozdania Zarządu i Rady oraz wystąpienia prezesa WZSI, Mariana Kucia i wiceprezesa WZSI, Zdzis ława Kramarza. W ciągu mi nionych dwu lat spółdzielczość inwalidzka zwiększyła nie tylko wartość i zakres produkcji oraz usług, ale także swoje funkcje w zakresie rehabilitacji zawodowej. I tak np. obecnie w 12 spółdzielniach podległych WZSI pracują 632 osoby, za kwalifikowane do I i II gru py inwalidów. Do największych sukcesów w tej dziedzinie należy zorganizowanie 6 zakładów pracy chro nionej ,między innymi dla niewidomych i ludzi z cięż kimi schorzeniami nerwowymi. Inwalidzi mogą pracować i być pożytecznymi dla społeczeństwa dzięki stale rozwijającej się opiece lekarskiej. Obecnie w spółdzielczości inwalidzkiej woj koszalińskiego działa 12 przyzakładowych i 2 między zakładowe przychodnie reha bilitacyjne, 7 sal gimnastyki leczniczej i 2 laboratoria analityczne. Przychodnie te zatrudniają 26 lekarzy, 28 pielęgniarek, 12 instruktorów wychowania fizycznego 12 asystentów socjalnych i 2 psychologów. Dużym dorobkiem legity muje się spółdzielczość w sferze produkcyjnej. W bieżącym roku wartość produkcji i usług jest o 40 proc wyższa niż w 1971 roku. Wzrost ten osiągnięto przez lepszą organizację pracy, właściwy wybór i mechanizację produkcji. Większość spółdzielni pracuje w nowych pomieszczeniach, wyposażonych w lepsze maszy ny. Podczas zjazdu delegaci mówili o zadaniach na naj bliższe dwa lata, z których, oprócz zadań produkcyjnych, pierwszoplanowym powinno być rozszerzenie zakresu świadczeń socjalnych m.v in. budowa sanato riów i domów wypoczynkowych. Na zjeździe wybrano 21--osobową Radę WZSI z przewodniczącą Barbarą Do łatą oraz 9 delegatów ny Kra jowy Zjazd WZSI, który od będzie się wiosną 1974 roku. W ciągu 7 dni Rada WZSI wyłoni prezydium Związku i przewodniczących komisji, (amper) Konkurs dla kierowców (Inf. wł.) Sekretariat Techniczno-Ekonomiczny Porozumienia Te-renowo-Branżowego Transportu Samochodowego woj. koszalińskiego przy współudziale Okręgowej Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego organizuje dzisiaj konkurs pt. „Mistrz kierownicy-73 woj. koszalińskiego" dla kierowców zawodowych przedsiębiorstw transportowych woj. koszalińskiego, uczestników porozumienia terenowo-branżowego. Impreza rozpocznie się o godz. 8,- w sali konferencyjnej Zarządu WP PKS w Koszalinie, eliminacjami pisemnymi. Od godz. 9 przeprowadzone zostaną konkurencje sprawnościowe na placu przy ul. Piastowskiej. Zakończenie konkursu przewiduje się na godz. 11.30 w sali kinowej WDK. Finał konkursu uświetnią występy artystów warszawskich: Emila Karewicza i Jana Horodniczego. (jawro) tach, które są przed nami powinniśmy baczną uwagę zwrócić na trzy podstawowe elementy naszego gospo darowania. Po pierwsze: aby każdy Polak dawał z siebie to co powinien dawać w imię dobrze pojęte go interesu narodu i państwa. Po drugie, aby lepiej wykorzystywany był czas, ten czas — który za decyduje o miejscu naszego narodu w świecie. Po trzecie: ażeby skutecznie i mądrze zagospodarować ma teriały i surowce, którymi dysponujemy. W okresie trzech lat pod jęliśmy wiele ważnych de cyzji w omawianych sprawach. Zaczynają one już o-wocować. Ale to jest temat, który się nigdy nie^ starzeje, który jest zawsze aktualny. Udało nam się pokonać niejedną trudność i pchnąć sprawę kraju naprzód. Nie oznacza to wcale, że może my przystanąć w marszu. Mamy przed sobą wiele je szcze trudności do pokona nia, wiele problemów do rozwiązania. Musimy zwra cać większą uwagę na problem jakości naszej pracy. Dotyczy to także wyrobów przemysłowych. Walka o nowe rynki zbytu toczy się bowiem na świecie na pła szczyźnie jakości. Inną waż ną sprawą jest wydajność pracy, od niej bowiem w prosty sposób zależy dyna mika wzrostu płac, a tym samym, poziom życia w na szym kraju. W dyskusji nad własnym miejscem w realizacji postanowień I Krajowej Konferencji PZPR — powie dział E. Gierek — zastanowić się powinniśmy prze de wszystkim nad wieloma istniejącymi jeszcze rezer wami. Bardzo nam zależy, aby była to dyskusja twór cza, aby przez pryzmat wła snych spraw załogi potrafi ły dostrzec sprawy kraju, aby mówiąc o własnych zadaniach kierowały się troską o polepszenie gospo darki, o podniesienie rangi naszego narodu w świecie. Jest dobra atmosfera dla takiej dyskusji. Pokazaliśmy, że stać nas na trakto wanie Polski, jako własne go domu, najbliższego sercu. Niech ta troska o spra wy ogólne towarzyszy w pracy nad urzeczywistnieniem uchwał I Konferencji PZPR. W Stoczni im. Lenina w Gdańsku zbudowany został nowoczesny statek tzw.tsemlkon tenerowiec m/s „Franciszek Zubrzycki" o nośności 12,5 tys. ton. Przewozić on będzie jed norazowo 200 kontenerów oraz drobnicę ładówaną konwencjonalnie. Nowy statek pływać będzie na linii Gdynia — Nowy York. Jest to pierwsza jednostĄ ka tego typu przekazana przez stoczniowców polskiemu armatorowi. Na zdjęciu: m/s „Franciszek Zubrzycki" przy nabrzeżu Stoczni Gdańskiej. CAF — ZJKLEJEWSKI Wiceminister J. Mitręga zakończył rozmowy w Ottawie MONTREAL (PAP) Wicepremier i minister górnictwa i energetyki J. Mitręga, który przewodniczy polskiej misji górniczo-hutniczej w Kanadzie zakończył rozmowy w stolicy Kanady — Ottawie. J. Mitręga po kolejnym spot kaniu z ministrem energetyki, górnictwa i zasobów naturalnych Kanady, Donaldem McDonaldem wziął udział w konferencji prasowej w gmachu parlamentu kanadyjskiego. Spotkanie z min. MacDonal-dem stanowiło okazję do wy- miany poglądów podsumowujących wyniki polskiej misji w Kanadzie. Zarówno polski wicepremier jak i kanadyjski minister podkreślali bardzo dobrą atmosferę, jaka cechowała podróż po kraju i rozmo wy oraz wzajemne pragnienie rozwijania współpracy gospodarczej i naukowej. Wizyta i rozmowy dowiodły, że Kanada docenia zwłaszcza tradycje i szerokie doświadczenia polskiego górnictwa i gotowa jest do współpracy w ich wykorzystywaniu. Polska zaś uważa, że współpraca z Kanadą może przyczynić się do znalezienia wielu dobrych i nowoczesnych rozwiązań tecft nicznych. W czasie konferencji prasowej wicepremier Mitręga podzielił się z przedstawicielami prasy kaną dyjskiej wrażeniami z podróży v odwiedzenia licznych kopalń, za* kładów wzbogacania i przeróbki węgla i rud metali. Głównym te matem konferencji była kwestia możliwości współpracy obu paAstw w wielu dziedzinach. Udzielił on też specjalnego wywiadu przedstawicielowi rozgłośni radiowej CBC. 5 lat Czechosłowackiej Federacji PRAGA (PAP) Wczoraj 27 bm. minęła 5. rocznica przyjęcia przez Zgromadzenie Federalne CSRS u-stawy o federacji państwa. Przyjęcie tej u-stawy zbiegło się wówczas z 50 rocznicą powstania wspólnego państwa Czechów i Słowaków — Czechosłowackiej Republiki. Utworzenie Czechosłowackiej Federacji —= czytamy m. in. w rezolucji XIV Zjazdu KPCz, który odbył się w maju 1971 r. — było uwieńczeniem wysiłków partii o państ-wowo-prawne uregulowanie stosunków między czeskim i słowackim narodem na całkowicie równoprawnych podstawach. Nowy system państwowy, który wszedł w życie w styczniu 1969 roku, przyczynił się do pogłębienia stosunków między obu naro ddmi i szybszego rozwoju całego państwa. Bratysławska „Pravda" pisała 26 bm. w artykule wstępnym, iż dziś po 5 latach ustanowienia Federacji, można jednoznacznie stwierdzić, że sprawdziła się ona w praktyk ce i stała się skutecznym oraz pewnym na-> rzędziem dalszego politycznego i gospodarczś go rozwoju obu republik narodowych i ca-łego państwa. Fakt ten — czytamy w artyku le organu KC KPS — potwierdzają pomyśl-ne wyniki, jakie osiąga czechosłowacka gospodarka, stały wzrost stopy życiowej społe czeństwa, a także konsekwentna realizacja polityki szybszego tempa rozwoju Słowacji. Dodajmy — pisze korespondent PAP — że intensywny rozwój gospodarczy Słowacji sprawia, iż w coraz większym stopniu uczestniczy ona w wytwarzaniu dochodu narodo wego całej Czechosłowacji. Następuje też szybsze wyrównywanie poziomu ekonomicznego w stosunku do ziem czeskich. Czechosłowacka Federacja sprawdziła się więc w praktycznym działaniu i — jak podkreśla się tu — stanowi ona trwały, klasowy i internacjonalistyczny fundament współżycia narodów i narodowości w CSRS. WARSZAWA (PAP) PREZES Rady Ministrów wystosował pis mo okólne w sprawie podjęcia wszechstronnych działań zmierzających do wzrostu produkcji towarów rynkowych oraz rozwoju usług. List, adresowany do ministrów, przewodniczących Prez. WRN, prezesów zarządów centralnych związ ków spółdzielczych oraz do dyrektorów zjednoczeń prze mysłowych i przedsiębiorstw stwierdza, że chodzi o powiększenie takiej produkcji, na którą popyt jest niezaspokojony. jak rów nież o wzbogacenie asortymentu, poprawę jakości i nowoczesności produktów rynkowych w ogóle. O do kumencie tym poinformował rzecznik prasowy rządu — Włodzimierz Janiu-rek na spotkaniu z przed stawicielami prasy, radia i TV. Wypada tu wskazać, że zalecenia te opracowano i rozesłano do zainteresowa nych tuż po zakończeniu I Krajowej Konferencji PZPR, w toku której spra wom zaopatrzenia ludności poświęcono tak wiele uwa gi. Na mocy listu premiera, dokonana zostanie gruntów na analiza przyczyn niewy konywania przez niektóre zakłady planów produkcji wyrobów rynkowych, a na tej podstawie ustalone zostaną odpowiednie przedsię wzięcia^ zapewniające lik- widację luti ograniczenie niedoborów w tym roku o-raz rytmiczną i pełną realizację zadań w roku przy szłym. Przeprowadzony tak że będzie przegląd tych przedsiębiorstw, które — wykonując plany w tym za kresie — mają duże jeszcze niewykorzystane możli wości zwiększenia produkcji i dostaw artykułów ryn kowych. spotkaniu zastępca kierownika Wydziału Ekonomicznego KC PZPR, Władysław Baka — już w listopadzie br. zwołane zostaną specjał ne narady aktywu w zakła dach rynkowych ustalające doraźne zadania do końca br. i program na rok 1974. Na naradach tych omówi się również szanse odpowiedniego zwiększenia pro dukcji eksportowej. WSZYSTKO DLA RYNKU (Konferencja u rzecznika prasowego rządu) \ Wielką uwagę poświęci się sprawie terminowego oddawania do użytku nie tylko całych nowych obiek tów czy wydziałów, ale rów nież nowych maszyn i u-rządzeń we wznoszonych lub modernizowanych zakładach pracujących dla rynku. To samo dotyczy szybkiego osiągania w takich przedsiębiorstwach peł nej projektowanej zdolności produkcyjnej. Duży nacisk położony bę dzie na racjonalne wykorzystanie krajowych i importowanych surowców o-raz materiałów — tak, aby z takiej samej ich ilości wy konać więcej gotowych wy robów. Trzeba podkreślić, że — jak podał uczestniczący w Jesteśmy zatem świadkami kolejnego kroku, mającego na celu dalszą wydatną poprawę zaopatrzenia rynku — i to w stosunkowo szybkim czasie. Problem bowiem utrwalenia i pogłębienia równowagi pieniężno-rynkowej urósł do problemu najwyższej wagi. Stały wzrost dochodów pieniężnych ludności wymaga dostarczania do sklepów odpowiednio więk szej ilości towarów — w pożądanym asortymencie i jakości, a także wyraźnego rozwoju usług. Jest to podstawowy warunek pomyślnego kontynuowania polityki wydatnej poprawy sto py życiowej społeczeństwa. Przypomnijmy, że przewidywane przekroczenie planowanych przychodów ludności w tym roku wyniesie ok. 16,5 mld zł i już ten fakt nakazuje wzmóc wysiłki na rzecz zwiększenia dostaw towarów rynkowych. Istnieją obecnie ku temu dobre przesłanki. Przecież w obecnym 5-leciu roczny wzrost nakładów inwestycyjnych np. na przemysł lekki wynosi średnio aż 38 proc., a na przemysł spożywczy 40 proc. — przy ogólnym 23-procentowym wzroście nakładów na cały przemysł. Sprawa polega więc na tym, aby to nowe bogactwo w postaci nowoczesnych maszyn i urządzeń — dawało oczekiwane owoce. I jeszcze dla porównania: jeżeli w tym roku wartość rynkowych dostaw sięga ok. 680 mld zł, to w ro^u przyszłym powinna przekroczyć 740 mld zł, a w 1975 r. — 824 mld zł. W parze jednak ze wzrostem ilości musi pójść generalne unowocześnienie i polepszenie jakości wyrobów, a także zróżnicowanie ich asortymentu. Ten kierunek działania jest obli gatoryjny. dla wszystkich producentów towarów, prze znaczonych na zaopatrzenie rynku. Głos nr 301 Strona 3 I rzeczy dziwne i ciekawe ♦ rzeczy dziwne Dożywocie za niewinność Nazwisko Very Briihne, wysmukłej blondynki w wieku DaJzakowskim, wiąże się ze sławnym na całą Europę po-SzlaKowym procesem sądowym o morderstwo, jaki odbył s ę przea sądem w Monachium 12 lat temu. Procesem de-inaskującym kulisy „dolce vita", brutalności, zakłamania bogatych sfer, opisującym sex party w luksusowych wiłach hiszpańskiej miejscowości Cosia Brava, interesowała «ię cała goniąca za sensacją zachodnioeuropejska prasa. Po procesie ciągnącym się bez mała rok, tysiącach stron akt sądowych, kontrowersyjnych wypowiedziach rzeczoznawców i ekspertyzach, Vera Briihne i jej przyjaciel Johann Ferbach uznani zostali winnymi podwójnego morderstwa na doktorze Otto Praunie i jego wyjątkowej ■rody „gospodyni domu", Elfridzie Kloo. ZDANIEM sądu Ve-ra Briihne, długoletnia była przyjaciółka doktora, wraz z Ferbachem, aktualnym jej kochankiem, zamordowali 62--letniego Prauna wraz z przyjaciółką w jego willi nad jeziorem w Pocking pod Monachium. Obydwoje zostali zastrzeleni. Elfridę Kloo, zabitą strzałem w potylicę, znaleziono martwą na schodach do piwnicy, doktor Praun z pistoletem w ręku leżał nieopodal w hallu. Morderstwo -— jak sąd uznał — upozorowane na samobójstwo, dokonane było z zamysłem wcześniej szego odziedziczenia nadmorskiej posiadłości w Co-sta Brava w Hiszpanii, oce nianej na 1,5 miliona marek, którą 62-letni Praun zapisał w spadku swej byłej przyjaciółce Briihne, z którą pozostawał w przyjacielskich stosunkach. Mimo iż oboje nie przyznawali się do zbrodni, monachijski sąd stanął na stanowisku, że Vera Briihne z Ferbachem są winni. Kierując się li tylko żądzą zdobycia majątku, działając więc z niskich pobudek nie zasługują na żadne złagodzenie kary. Zastosowano dla obojga najwyższy w NRF wymiar — dożywo-cie. Ferbaołi zmarł w więzieniu przed dwoma laty, ,Vera Briihne, matka dorastającej córki, po ogromnym załamaniu na własne żądanie przebywa w więzieniu w separatce. Już przed laty proces Briihne [ skazujący wyrok budziły wśród prawników i publicystów wiele zastrze żeń. Zdaniem wielu sąd kie rował się w swym orzeczeniu winy niewystarczająco udokumentowanym domnie maniem, przechodząc zbyt często do porządku dziennego nad wątpliwościami, które mogły przemawiać na korzyść oskarżonych. Moralność oskarżonych, śro dowTiskowe uprzedzenia sprzyjały domniemaniu) że mordu dokonał ten, kto miał interes. Skandaliczne zaś zaniedbania w zabezpieczeniu materiału dowodowego przez policję, któ- ra początkowo przyjęła wersję samobójstwa dr Prauna, złożyły się na cały szereg istotnych uchybień, które utrudniły zdaniem rzeczoznawców ujawnienie prawdy w czasie procesu. Kilkakrotnie ponawiane próby obrońców dokonania rewizji wyroku — opartego na niedostatecznym materiale dowodowym, mimo przekonania wielu funkcjo nariuszy policji o niewinności podsądnych, jak dotych czas nie dawały rezultatu. I oto znów sprawa Very Briihne powraca na łamy prasy. Z ostatnich odkryć medycyny sądowej — doko nanych przez prof. B. Forstera z uniwersytetu we Freiburgu, pozwalających znacznie dokładniej niż dawniej ustalić okres, jaki upłynął od śmierci denata, wynika niezbicie, że wyrok w procesie monachijskim oparto na fałszywych przesłankach. Jednym z ważniej szych punków oskarżenia i wyroku był bowiem ustało ny przez ekspertów (były kontrowersje) czas zgonu ofiar. Sąd wybrał z orzeczeń te właśnie •— co jest prawniczym skandalem, o czym pisała już wówczas część prasy NRF — które wskazywały na termin naj lepiej pasujący do przyjętego w oskarżeniu schematu mającego świadczyć o winie podsądnych. Na termin ten ani Briihne, ani Ferbach nie mieli bowiem alibi I oto teraz na podstawie licznych prac i eksperymen tów na zwierzętach i ofiarach wypadków prof. Forster opracował metodę znacznie dokładniejszego określania momentu zgonu na podstawie zmian, jakie zachodzą w tzw. stężeniu pośmiertnym i ich ustępowaniu. jakie mają miejsce w mięśniach i całych zwło kach. Na podstawie ówczesnych danych śledztwa i Instytu* tu Meteorologii mówiących o temperaturze, wilgotności itp. mających wpływ na tempo zachodzących zmian, można już dziś ustalić bez wszelkich wątpliwości, że zgon ofiar dr. Prauna i E. Kloo nastąpił co najmniej kilkanaście godzin później. Arfyści -waluciarze Wszystko wskazuje, że Kolumbia, będąca od pewnego czasu ważnym ośrodkiem przemytu narkotyków z Europy do Stanów Zjednoczonych, dzierży również Wrogowie stonki ziemniaczanej Bażanty, nazywane niekie dy „ptakiem królewskim" są nie tylko prawTdziwą o-zdobą pól i lasów jjle rów nież niezwykle zajadłymi wrogami stonki ziemniacza nej. Rolnicy Zakarpacia juł. od trzech lat prowadza zorganizowaną hodowlę tych pięknych i pożytecznych ptaków. Dzięki wylęgarniom w Użhoro-dzie, zakarpackie lasy zaroiły się od bażantów. Można je również spotkać w parkach, a nawet na skwerach wielu miast na Ukrainie i \v Męł dawii. (APN-PAI) Głos nr 301 Strona 4 palmę pierwszeństwa w za kresie zaopatrywania niektórych krajów w fałszywe pieniądze. Okazało się np., że podrabiane tam bankno ty wenezuelskich boliwa-rów (o wartości 20 i 50), są tak znakomicie wykonane, iż nawet eksperci Banku Narodowego Wenezueli nie są w stanie odróżnić ich od oficjalnych banknotów. W tej sytuacji kierownictwo banku miało tyl ko jedno wyjście — wycofać z obiegu i unieważnić wszystkie bilety wartości 20 i 50 boliwarów. Rów nież amerykańskie „zielone" w dużych ilościach pro dukowane nielegalnie w Kolumbii, odznaczają się wysoką techniką i trudno je odróżnić od zwyczajnych dolarów. Władze kolumbijskie przy współpracy ekspertów policyjnych z zainteresowanych krajów pręwadzą energiczne śletfztwTo w tej sprawię. Potychczas nie przyniosło ono jes?cze efek tów i fałszerze nadal bezkarnie puszczają w obieg rozmaite podrabiane banknoty. (R. GJ Na ten zaś okres zarówno V. Briihne, jak i Ferbach mieli niepodważalne alibi i nie mogli być, jak zakładał sąd, na miejscu zbrodni. Skandaliczny wyrok, jak już wówczas określił go w swym komentarzu Rudolf Augstein, redaktor naczelny zachodnioniemieckiego tygodnika „Der Spiegel", może być obecnie uchylony, a postępowanie rewizyj ne otwarte, jeśli ujawnione zostaną nowe fakty świadczące na korzyść o-skarżonych. Takie fakty zo stały ujawnione. Od dobrej woli sędziów — (a kto lubi przyznawać się do błędu — pisze „Spiegel") — zależy, czy nowa prezycyjniej-sza metoda ustalania terminu zgonu uznana zostanie przez sędziów za autory tatywną. Można przecież zawsze uznać nową metodę za niedostatecznie jeszcze sprawdzoną w praktyce i zaczekać kilka czy kilkanaście lat na powszechne przyjęcie jej w praktyce. Sceptycy przypominają, że doktor Praun mimo swej praktyki lekarskiej był potajemnie znanym handlarzem broni. Podobnie jak inne postacie różnych afer w Bawarii miał powiązania z ówczesnym ministrem obrony, przewodniczącym frakcji CDU/CSU, Franzem Jose-fem Straussem. Powody śmierci Prauna mogły być więc zgoła inne. W atmosferze z tamtych lat nie tak wiele się do dziś w Bawarii zmieniło, nie tak wiele, by można dojść prawdy, której poza podsądną i obroną nikt zapewne nie chce. Kryminolodzy wskazują, że na podstawie niekompletnych. ma teriałów dowodowych zgro madzonych przez policję każda wersja przyczyn śmierci jest możliwa: zarówno morderstwo, jak i samobójstwo Prauna, który .uprzednio zastrzelił Elfridę Kloo. Dotychczas — pisze „Der Spiegel" — 6 wniosków obrony o rewizję procesu zostało odrzuconych. W świetle nowych faktów ujawnionych przez ostatnie osiągnięcia medycyny sądowej wydaje się, że sprawa wznowienia postępowania tym razem jest pewna. Czy mają jednak szanse uchylenia niesłusznego wyroku ci, co nie mają pienię dzy, nie interesuje się nimi żadne czasopismo ani adwokat walczący bezinteresownie o sprawiedliwość? (Interpress) A. JARUZELSKI TM IE na okres ciemnego ■L* średniowiecza, lecz właśnie na jego schyłek przypada w Europie „złoty wiek" astrologii. W XIII stuleciu kwitnie ona na kró lewskich dworach. M. in. przyboczny lekarz naszego Kazimierza Wielkiego był zarazem biegłym w sztuce wróżenia z gwiazd. Zainteresowanie astrologią, a zwłaszcza horoskopami, stanowiło zresztą najlepszy bodziec dla rozwoju oderwanej od życia astrologii. „Wielu obserwa cji nie byliby ludzie doko nali, wiele obliczeń nie by łoby zrobionych, gdyby a-strologia do tego nie była by skłoniła" — stwierdza nasz wybitny uczony prof. dr Kazimierz Morawski, w opublikowanej' w 1900 r. „Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego". W wiekach XIII-XV nie mai wszyscy astronomowie zajmowali się oficjalnie a-strologią. Jedni — gdyż u-ważali ją za „astronomii kęrone i szczyt". Inni — ł?o było to zajęcie popłatne i wiodące do wpływę-ubych stanowisk. Pierwszym astręnomem-astrologiem polskim był Ślązak Witelo, syn Polki i kolonisty niemieckiego, źy Fot. Jerzy Patan Kłopoty z mumią Niedawno prasa informowała, że podczas remontu jednej z restauracyjek na wyspie Ile Saint-Louis w Paryżu robotnicy znaleźli za ścianą w piwnicy dobrze zachowaną... mumię wraz z sarkofagiem. I dopiero teraz zaczęły się kłopoty. Właściciel restauracji 27-letni Jean-Pierre Roussey nie mógł jej zostawić W restauracji, gdyż stanowiłaby zbyt ponurą reklamę dla jego zakładu. Przekazał więc to efektowne acz kłopotliwe znalezisko do muzeum w Luwrze. Tu orzeczono wprawdzie, że mumia jest autentyczna, jednak — według słów dyrektora działu egipskiego muzeum, pani Danielle Desroches-Noble-court — jest bardziej przerażająca niż interesująca. Dlatego też muzeum zrezygnowało z jej wystawiania, a przyjęło natomiast w darze od Rousseya sarkofag. Przy okazji ustalono również jej historię; kupił ją na paryskim „Pchlim Targu" niejaki pan Luc, który mieszkał w domu, gdzie obecnie jest restauracja. Podarował on mumię swej córce jako prezent urodzinowy! Dziewczyna była tak przerażona, że kazała wynieść makabryczny podarunek do jednej z nie używanych piwnic domu. Tę zaś — wraz z domem i niechcianą mumią — kupił po latach pan Roussey. (P. R.) ZE ŚWIATA DRUK Z ATLANTYDY? Bardzo interesującym — i chyba najstarszym —• zabytkiem świata w dziedzinie drukarstwa jest znaleziony na Krecie krąg z gliny, pokryty tajemniczymi znakami. Odbito je za pomocą jakichś pieczątek. Krąg ten dostał się na wyspę w tajemniczy sposób, bowiem ten gatunek gliny tam nie występuje, a znaki na kręgu zupełnie nie przypominają pisma kreteńskiego. Niektórzy uczeni skłonni są nawet domniemywać, że krąg ten pochodzi z mitycznej Atlantydy. APETYT NA LODY Mieszkańcy Grenlandii, krainy, gdzie lód nie znika nigdy, bardzo lubią lody. W ciągu roku zjada się tam przeciętnie ok. 200 000 porcji lodów, przywożonych tu z Anglii. Przeciętne spożycie nie zmniejsza się nawet podczas trzymiesięcz nej nocy polarnej. DZIEDZICTWO NARKOMANII W 1972 r. przyszło na świat w Nowym Jorku ponad 800 dzieci, których matki **3 narkomankami. Okazało się, że dzieci te przyzwyczaiły się do narkotyku już w łonie matki i że organizm ich domagał się dalszych porcji. Oczywiście nikt nie odważył się podawać narkotyków niemowlętom. Ponad 50 procent dzieci matek-narkomanek umiera wkrótce po przyjściu na świat. (PAI) jący w drugiej połowie XIII wieku. Dowodził on m. in., że światło przenosi na ciała ziemskie wpływy ciał niebieskich. Również ze Śląska pochodził drugi nasz astronom-astrolog z XIII wieku, magister Fran ko, bliski krewny archi- wielkie koniunkcje Saturna, Jowisza i Marsa. Było to stanowisko typo we dla lekarzy schyłku średniowiecza. Medycynę z astrologią łączyły wówczas silne więzy; przy stawianiu diagnozy i ordynowaniu te rapii nieodmiennie konsul w aa fit 0 A & r MINI-HGR0SK6P diakona opolskiego o tym samym nazwisku. Niewielkie dzieło magistra Franko z Polski pt. „Tractatus turketi" cieszyło się w Eu ropie zachodniej ogromną poczytnością i zachowało się w licznych odpisach rę kopiśmiennych datowanych z XV i XVI wieku W tym. samym czasie lekarz śląski doktor Jan, archidiakon głogowski, pisząc krótki traktat (Causae et signa pestilentiae et summa reme dia contra ipsam) wyraża pogląd, że czarną śmierć wywołują „planety i inne guńazdy, które vodnoszą z Ziemi różne złe opary, za truuyające powietrze". Jako szczególnie zgubne doktor Jan wymieniał tzw. towano położenie konstela cji gwiezdnych i planet. Ciekawe, czy dzisiejsi miesz kańcy nawiedzonego zarazą Neapolu nie próbowali nie oficjalnie podobnych prak tyk?... A o czym mówią gwiaz dozbiory, gdy chodzi o naj bliższy tydzień? BARAN — 21. 3.—-20.4.: Przyjmij spokojnie niezbyt miłe skutki swojej przedwczesnej inicjatywy. BYK — 21.4.—21.5.: Nie zgłaszaj chwilowo żadnych pretensji pod adresem zwierzchników. BLIŹNIĘTA — 22.5.— —21.6: Atmosfera w rodzi nie poprairia się: skorzystaj z tego, aby ujawnić swoje plany. jciec" polskiej literatury, wybitny przedstawiciel polskiego renesansu, Mikołaj Rej, pierwszy , który o ojczystym języku mówił „że Polacy nie gęsi i swój język mają'"' był także wielkim... pie niaczem. Taki obraz wyłania się właśnie z zachowanych materiałów archiwalnych, znaj dujących się w Lublinie. Wynika z nich, że M. Rej stawał w sądzie ponad 600 razy. Głównym motywem tego Re jowego „sądowego zaangażowania" były sprawy majątko- Sześćset procesów Mikołaja Reja we. W samym woj. lubelskim był właścicielem kilkunastu wsi, z których część otrzymał w dowód uznania za twórczość Były to czasy dla twórców, co? W ten właśnie sposób dostał Rej dwie wsie od Myszkowskich z Mirowa. Za „Biblię" król ofiarował Rejowi rniejsco wość Temerowce. Oprócz własnych, dzierżawił imć Mikołaj jeszcze kilka dalszych wsi. Był więc nawet na owe czasy człowiekiem zamożnym, który jednak nie stronił od procesowania się (częstokroć w sprawach mających znikomą wartość materialną). Były to często procesy długo trwałe, ciągnące się nawet 10 lat, jak z rodem Hańskich. Na tę zapobiegliwość pisarza o dom, o grosz własny i majętność całą wpływał fakt posiadania licznej rodziny, składającej się m. in. z trzech synów i trzech córek, nie licząc bra-tanków, siostrzenic itp. (F. M.) RAK — 22.6.—22.7.: Bądź ostrożniejszy w rozmowach z dawnymi znajomymi. LEW — 23.7.—23.8.: Sprze ciwy, na jakie napotkasz w pracy, nie dadzą się pokonać przez upór. Potrzebna jest dyplomacja i... upływ pyn sn PANNA — 24.8.-23.9.: W pracy nie pożałujesz odważnej, na pozór „szalonej" decyzji. WAGA — 24.9.—23.10.: Strzeż się zawrotu głowy od towarzyskich sukcesów SKORPION — 24.10.— 22.11.: Odłóż na później pla nowane kosztowne a'prawu** ki. STRZELEC — 23.11— —21.12.: Nieoczekiwane zmiany w pracy okażą się interesujące i owocna KOZIOROŻEC — 22.12— 20.1.: Twoje kłopoty materialne rychło się skończą, bądź jednak nadal ostrffz-ny w wydatkach. WODNIK — 211.:—18.2.: Twoja skromność i dyskusja to najlepsza bron przeciwko ludziom zarrtrośnym o twoje sukcesy zawodowe RYBY — 19 2.—20 3 : Pęznąsz człowieka, który w przyszłości odegra ważną rolę w twoim życiu. (PAI) IRENA KACPER Ramowa z mmmm kusziwskim dyrektorem i kierownikiem artystycinym Bałtyckiego Teatru Dramatycznego — Dyrektorze, proszę zatem o życiorys, Pragniemy przedstawić Pana na§zym Czytelnikom, a zarazem pu bliczności teatralnej. — Życiorys jednak jest konieczny... — Umówmy się, że będzie to tylko jego część, do tycząca pracy artystycznej -— Wzdycham ciężko, bo u-iwiadamiam sobie, że właśnie w przyszłym roku minie dwadzieścia lat mojej nie przerwanej pracy w teatrze. W Koszalinie obchodzić będzie my jubileusz dwudziestolecia działalności Bałtyckiego Tea tru Dramatycznego. Poniekąd jesteśmy rówieśnikami. Ale moje związki z teatrem sięga ją czasów bardzo odległych. Jeszcze przed maturą grałem w Teatrze Młodego Widza du tą rolę. Potem uprawiałem fzermierkę. zająłem się poważ Bymi studiami politechniczny — Przyznaję, że lubię praco wać z aktorami. Interesują ranie elementy inscenizacyjne w przedstawieniu, są niezbędne. ale jako konstrukcja spek taklu, a nie jako środek, cel sam w sobie. Jeżeli istnieje już zamysł generalny spektak lu, lubię właśnie komponowa nie poszczególnych scen. Bo reżyseria jest sztuką komponowania. Lubię dopracowywać się z aktorami, ze scenografem tego najwłaściwszego wyrazu przedstawienia, jego ostatecznego kształtu. Przez lata! współpracujemy razem - z Januszem Tarty łłą... — ...Przepraszamy. przery wam Panu ale jak się do wiedziałam, Janusz Tartył-lo nie tylko przyjął etat w naszym teatrze, cle także ma zamiar mieszkać w Ko szalinie. Będzie to od Jat pierwszy scenograf tutaj mieszkający. — Współpraca na odległość nie daje takich efektów, jakie chciałoby się osiągnąć. A mi i kiedy już czyniłem starania, by dostać się do szkoły teatralnej, otrzymałem zawia domienie, by zgłosić się do tea tru. Przyjęto mnie z miejsca na etat i tak już zostało. — Mówi Pan cały czas © Wrocławiu? — Tak, rozpoczął się wów-fzas mój kilkunastoletni pobyt i praca w teatrze wrocław skim, później role w filmach, znacznie później telewizja. Wreszcie zdecydowałem się wy prawić do Warszawy. Tam pra cowałem w Teatrze Klasycznym, ukończyłem studia reży serskie, później rozpocząłem pracę w Teatrze Współczesnym i stawiałem pierwsze kro ki reżyserskie. Właściwie to wszystko. Im dłużej człowiek tyje, tym bardziej skraca swój życiorys. • — Po prostu dokonuje się selekcji, i wybiera z ży cia to, co było w nim naj ważniejsze Zatem i w naszej rozmowie nie możemy pominąć Pana działalności reżyserskiej. Wyznam, że zacząłem bar dzo śmiało, bo od „Kartoteki" Różewicza, którą przygotowy wałem w teatrze rzeszowskim.' Miałem zresztą zadawnione sympatie do tej sztuki, grałem bowiem główną rolę w jednej z pierwszych rea lizacji „Kartoteki" w teatrze wrocławskim. Pracowałem później w Zielonej Górze, w Opolu, we Wrocławiu... — Skoro rozpoczął Pan twoje samodzielne życie re źyserskie od Różewicza, czy oznacza to, te Pana in teresuje tylko tekst współ ezesny? — Nie, mnie interesuje teatr współczesny. Jeżeli tekst zawiera treści istotne dla nas dzisiaj, wtedy tylko pasjonu je mnie poszukiwanie współczesnej fmrnuły teatralnej, ta kich środKów przekazu, nby najbardziej trafiały do publicz ności. Do realizacji prawdziwej klasyk' dopiero się przygotowuje. Natomiast z tego, co reżyserowałem, 7. zadowoleniem wsnominam ..Króla Mię ■ opus ta" Rymkiewicza. Tekst napisany współcześnie, ale nie bez kozery autor nazwał swo ją sztukę „imitacjami". Bawiła mnie farsowość, którą on proponuje i zachowanie elementów prawdziwej poezji, la kie w: tej sztuce znajdujemy. — Nie byłó to zapewne łatwe. Wiele uwagi musiał Fan poświęcić aktor Tartyłło jest autentycznym człowiekiem teatru. Scenograf, grafik, malarz, sam już reży serował, ma też doświadczenie aktorskie. Takich ludzi spotykało się w Renesansie. Na domiar uroczy człowiek. Po nadto muszę pani powiedzieć, że Henryk Baranowski przyjął u nas etat reżysera i tak że będzie mieszkać w Koszalinie. —■ Z Pana prawdziwy czarodziej, dyrektorze. Jak się Panu udało namówić tych ludzi do pracy w Ko szalinie? — Roboty w teatrze jest mnóstwo, a samemu bardzo niewiele można zrobić. Każdy z nas jest inny, z innym śro dowiskiem się kontaktuje, wspólnie możemy coś interesu jącego zdziałać. — Skoro jesteśmy przy tym temacie, może zdradzi mi Pan, kto będzie reżyse rował w naszym teatrze w najbliższym sezonie? Oczywiście nie wliczam tu już pańskiej pracy reżyserskiej. •— Nie jest to tajemnicą, bar dzo proszę, wymieniam nazwi ska .zaangażowanych reżyserów: Magdalena Bączewska, Henryk Baranowski, o którym już mówiliśmy, wreszcie Jan Skotnicki i Andrzej Ziębiński. — Ze scenografów zna" my już Janusza. Tartyłłę... — Ale także jest znana dzia łalność Krystyny Husarskiej, która od lat związana jest z tym teatrem. Będzie z nami także współpracował absolwent warszawskiej szkoły, Je rzy Juk-Kowarski. a Magdale na Bączewska bedzie realizować swoje spektakle ze sceno grafem, z którym już dotąd współpracowała. Jeśli chodzi 0 zespół aktorski, jestem prze konany, że aktorzy, którzy tu zostali i ci, którzy przyjechali — moga zainteresować swoja pracą. Oni po prostu gwaran tują pewien poziom, ą to chy ba istota w teatrzei . — Oczywiście, szczególnie wówczas kiedy zamierzenia repertuarowe są nie bagatelne. A wieść niesie że iv planach umieścił Pan „Irydiona" Krasińskiego Czy to prawda? — Tak, rzeczywiście w tym sezonie chcemy wystawić „Iry diona". — Po raz pierwszy Kra siński na tej scenie. — „Irydion" jest rzadko gry wany. To dziwne, że dotąd ist nieje przekonanie, iż dzieła na szych wielkich klasyków pisa ne były nie dla sceny, A prze cięż przyzna pani, że jest w nich zawarte bogactwo teatru 1 to teatru interesującego współcześnie, Fowiem, co w tej całej sprawie ciekawi mnie najbardziej. Na ile sztuka, na pisana przez bardzo młodego człowieka, poruszająca sprawy młodym bliskie, potrafi dzisiaj młodzież poruszyć. — Zapewne ma Pan na myśli młodzież z klas lice alnych, która do lektur 0-bowiązujących.. ..ma _ dość określony stosunek. — Przyznaję, to także będzie dla mnie interesujące. — Sądzę, że ten temat po dejmiemy w dyskusji po premierze Czy przewiduje Pan premierę „Irydiona" na uroczystości jubileuszowe naszego teatru? — Owszem, także, chociaż do tego czasu powinniśmy już wystawić „Beatrix Cenci" Sio wackiego. Dramat ten będzie reżyserował Henryk Baranów ski. Mamy już w próbach far sę jugosłowiańską „Raj na ziemi, czyli żona niema" i „Ko lędników" Skotnickiego. W re pertuarze mamy także „Żeglarza" Szaniawskiego, a na trzydziestolecie Polski Ludowej myślimy o wystawieniu ..Ballady o tamtych dniach" Grodzieńskiej i Jurandota. Bę dzie także jeden Goldoni, roz tańczony i rozśpiewany, a tak że cztery prapremiery. Z NRD otrzymałem egzemplarz zabaw nej i niebanalnej sztuki, któ ra w Berlinie cieszy się zasłu żonym powodzeniem. Jej tytuł: „Nowe cierpienia młodego W.". — Czyżby echa Goethego? — Odległe, ale są. Ponadto mamy już współczesna polską sztukę i planujemy nie grany w Polsce dramat Strindberga „Droga do Damaszku". Będzie to chyba najtrudniejsza w od biorze sztuka ze względu na bogactwo zawartych w niej myśli. — A czwarta z zapowiadanych prapremier? — „Wypijmy za Kolumba". Jej autorem jest młody, radziecki dramaturg, Leonid Żu chowicki. Nią właśnie otwie ramy nowy sezon teatralny. Jak już się Pani orientuje, tworzyć będziemy teatr różny, bo taki być musi, kiedy jest to tylko jeden teatr. Celowo nie używam słowa „elek tyczny", bo i sło\yo brzydkie, i efekty podobne. Ale pragniemy wspólnie z reżyserami, których tu przedstawiłem, do pracować się jednorodnego kształtu teatru. I proszę wierzyć, nasze zamierzenia podej mujemy ze świadomością, że nie bedzie to twórczość dla czterech ścian, ale otwarcie publiczności drzwi naszego te atru. — Dokonano już podziału na teatr opowiadający i mówiący... — Przyznaję, że wolę teatr mówiący. Rozmawiała: J. SLIPlftSKA Fot. J. Patan 0 SZTUCE ZAANGAŻOWANIA 1. Z dnia na dzień Francois Mauriac prowadził swoie BLOĆ-NOTES'Dzienik jest najbardziei intymna formą pisarstwa, najbardziej intymnym sposobem vrz.eko.zywanta swoich myśli Nie zawsze prawdziwym, nie zawsze, gdyż z reguły okrojonym przez wewnętrznego cenzora Mauriac więc nie pisał dziennika; notował zaledwie prze pływający czas; jego Bloc-Notes były 10 spostrzeżenia dotyczące kultury, cywilizacji. ekonomii, i polityki Może polityki przede wszystkim. Pisarstwo jest przecież odmianą polityki, naioet jeśli polityka nie jest.. Polityką sensu stricto. w rozumieniu układów parlamentarnych. Kiedy czytam KSIĘCIA Nicolo Machiarellego, zawsze odczytuję wybitne pisarstwo Jest to podskórny, żywy mirt. Jest to książką o zaangażowaniu Nie wnikam 10 cel zaangażowania. Polityka j zaangażowanie sic w politykę jest moralnym kryterium wartości człowieka. War tości społeczeństwa — również. Sztuko zaangażowania jest sztuką tylko pozornie powszechną. I tylko pozornie łatwą. W gruncie rzeczy jest niebywale trudna. 2. Człowiek zaangażowany to człowiek wypełniający sobą swój czas Tak byłoby najkrócej. Czas oczywiście przeszły i czas przyszły. Czas teraźniejszy bowiem jest tylko pojęciem gramatycznym., praktycznie jest, zaledwie ulotną chwilą Zaangażowanie w przeszłość określa przy szłość. Inaczej mówiąc, jest jej miarą i wagą. Przeszłość pozwala nam. odnajdywać najtrwalszą bazę przyszłości; Przeszłe dokonania wyznaczają kierunek i tempo ćLoko-nań przyszłych. Ci, którzy odcinają się od przeszłości, są psychicznymi anarchistami, m.oże sq nawet abnegatami. Zaangażowanie zatem, jest pełną świadomością. Jest ab s ol ut n ą wiernością raz dokonanemu wyborowi. To nie mistyka. To realizm,. Owa pełna świadomość wyboru pozwala zaangażowanie ukierunkować. Określić. 3. Świat współczesny nie jest jednolity. Na niespotyka ną dotychczas skalę zachodzą w nim tarcia. A jest to najdelikatniejsze z określeń Mówiło się i mówi o bezwzględnej samotności człowieka ■ Ale teoria wydaje mi się i mocno naciągnięta i mocno wydumana... Tylko ludzie słabi mogą pozwolić sobie na luksus alienacji. Tylko ludzie słabi mogą niszczyć siebie i swoje prace. Zaprzeczać własną subiektywną a więc i obiektywną egzystencję. Nie człowiek jest podporządkowany technice, ale odwrotnie — technika podporządkowana jest człowiekowi. Inne myślenie do doskonały marazm. TO ZBRODNIA. 4. Współczesna literatura pozbawiona jest człowieka. Pozbawiona jest bohatera, który byłby wzorem,. Cała współczesna Ufefhtiira nie dała wzorca choćby w rozumieniu Kmicica czy Kordiana. Dała natychmiast worek problemów psychicznych rodem z Tworek, rodem ze szpi tala dla nerwowo chorych. Jest to literatura, ludzi lima r łych. Niezaangażowanych. Seks, alkoholpróżniactwo itd. Wszystko cuchnie trupem-A my wszak, żyjemy. Ostro żyjemy. Żyjemy w napięciach, w pracy, w 0-kreślonej rzeczywistości. Dlaczego trzeba przypominać najprostrze sprawy? 5. Zaangażowanie jest aktywną siłą człowieka Dla tego nie wolno angażować się w cokolwiek, To bowiem niekiedy nosi 'nazwę oportunizmu albo konformiz mu Spory o egzystencjonalizm należy zostawić filozofom Życie i tak znajdzie dla egzystencji czytelną i zaskdniczą formułę. Filozofia bowiem służyła i będzie zavisże służyć określeniu miejsca człowieka we wszechświecie. Życie natomiast i zaangażowanie określa miejsce człowieka W społeczeństwie, w narodzie, w państwie. I tylko to — jak mi się wydaje — jest najistotniejsze. SAS H KOŁOBRZESKIE WIECZORY WIOLONCZELOWI Sukces Kazimierza Kretkowskiego W Kołobrzegu słuchaczy nie brak, i to zarówno na koncertach w sali Powiatowego Domu Kultury, jak i podczas wieczorów kameralnych, w pięknej, stylowej sali kołobrzeskiego ratusza. Organizatorzy nie szczędzą trudu, by swym gościom zapewnić, w miarę możliwości jak najlepsze warunki do pracy przed występem. Skoro o gościach mowa, to wypada powiedzieć, iż najwspanialszymi kartami kroniki II Kołobrzeskich Wieczorów Wiolonczelowych były występy Saszy Vecto-mova — artysty czechosłowackiego, który inaugurował cykl koncertów, a także półrecital krakowskiego wiolon czelisty, niemal zupełnie nieznanego melomanom w kraju — Kazimierza Koślacza. W tym przypadku można by powiedzieć, iż kołobrzeski festiwal, mimo że dopiero drugi, może poszczycić się mianem imprezy, podczas której odkrywa się autentyczne talenty. Godzien szczególnej uwagi jest inny jeszcze koncert. Jego wykonawcą był koszaliński wiolonczelista, koncertmistrz orkiestry miejscowej Filharmonii im. St. Moniuszki — Kazimierz Kretkowski. Artysta ten wystąpił z recitalem. Przy fortepianie towarzyszyła mu Celina Moniko wska. Oboje Wykonawcy zaprezentowali TI sonatę wiolonczelową D-dur Jana Sebastiana Bacha, sonatę Gioranniego Sanmartinie-go, sonatę Luigi Bocheriniego, a także utwory Aleksandra Głazunowa i Reinholda Gliera. Kazimierz' Kretkowski dał się poztrać słuchaczom jako muzyk o głębokiej wrażliwości, władający pięknym dźwiękiem. Podejrzewam, iż nie wszystkie to przymioty gry koszalińskiego artysty. Innych jednak nie mogliśmy poznać, bowiem wiele do życzenia pozostawiała współpraca Kazimierza Kretkowskiego z towarzyszącą mu pianistką. To właśnie było przyczyną potknięć, które potęgowały tremę wiolonczelisty. Przyczyna tkwić może tu z jednej strony w różnicy temperamentów i muzykalności wykonawców, na niekorzyść, pianistki, z drugiej zaś w tym, że koszalińska para wykonawców być może nie ma na co dzipń zbyt dobrych warunków do wspólnej pracy. W czwartek, w sali Powiatowego Domu Kultury wystąpił Gdański Zespół Wiolonczel, złożony ze studentów PWSM w Gdańsku. Zespół ten, to przedmiot dumy , znanego wiolonczelisty, doc. Romana Sucheckiego. Występ grupy wiolonczelistów poprzedziły forsowne. siedmio j półgodzinne próby, odbyte tegoż samego dnia. Świadczy to o niebywałej pracowitości młodych muzyków, ale zmęczenie i złe warunki akustyczne dały o sobie znać podczas koncertu. Chwilami zawodziła wiolonczelistów zwyczajna dyscyplina muzycz na i prężność gry. Dało się to zauważy* zwłaszcza w przypadku prezentowani? „Introspekcji" Krzysztofa Meyera i pierwszej i piątej „Bachianos Brasi-leiras" Hektora Villi-Lobosa. W tym ostatnim utworze wystąpiła także wokalistka, Bożena Porzyńska (sopran), która wykonała partię solową Bachia-nos, W pierwszej części swego występu goście z Gdańska zaserwowali słuchaczom potężną dawkę muzyki naszych czasów. Zbyt duża to była dawka i co gorsza, nie wszystkie jej fragmenty można by nazwać dobra muzyką. Do* tyczy to zwłaszcza „Tryptyku" Henryka Jabłońskiego. Należę do grona entuzjastów muzyki naszych czasów, ale w tym utworze nie znalazłam nic, co mogłoby zafrapować. Wykonanie ..Muzycznej ofiary" Jana Sebastiana Bacha przez Zespół Wiolonczel także nie wywarło oczekiwanego wrażania. W mym odczuciu najsłabszą stroną tego wieczoru było słowo. Rzecz bardzo ważna, bowiem z reguły nom aga ono w rozumieniu muzyki. Tym razem powierzono je Jerzemu Pieńkowowi. Zbytnia obfitość różnorakich 'dygresji, nie ułatwiła większości młodego audytorium przyswajania wiadomości o muzyce. Na szczęście jedna wspomniana tu skaza — nie dość udany wieczór — nie może przesądzić artystycznej rangi II Kołobrzeskich W;eczorów Wiolonczelowych, (kjell) Przy pierwszym czytaniu „Raportu" na ten fragment nie Swrócono specjalnej uwagi. A stało tam czarno na białym: („Instytucje organizowane przez Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz przez różne stowarzyszenia (także przez Ochotniczą Straż Pożarną i in.) upowszechniające nadrzędne wartości, dopomagające w twórczości amatorskiej i zawodowej oraz w spędzaniu wolnego czasu, popularyzujące wiedzę o kulturze, zapewniajace wychowanie estetyczne i kształcenie przez sztukę STANOWIĄ ISTOTNE OGNIWO SYSTEMU OŚWIATY. (podkr. — Z. M.) Uzupełniają one i kontynuują działalność szkoły, podejmują część jej zadań opiekuńczych, dopełniają funkcje rodzin, jednakże ta współpraca ze szkolnictwem OSŁABIANA JEST PRZEDZIAŁAMI ADMINISTRACYJNYMI I BARIERAMI RESORTOWYMI (podkr. — j. w.) rad klubów. Ze Złotowskiego mie internatów), że moc prze- sygnąlizują, że jeden z nąjbar robowa przedsiębiorstw rernon dziej dokuczliwych próbie- towych i budowlanych przede mów — brak bazy, może być wszystkim im będzie służyć, korzystnie rozwiązywany dzię A co np. z bibliotekami, inki wykorzystaniu pomieszczeń nych przykładów nie szukając? szkolnych po lekcjach, dla Papierkiem lakmusowym zgod wszystkich chętnych. W By- ności lub niezgodności tego owtarzam więc, że pomimo tak wyraźnego sformułowania, nie przypuszczano zapewne, iż czyny poprzedzą dyskusję i że zanim Sejm podejmie uchwałę o systemie edukacji narodowej w prezydiach powiatowych rad narodowych powstaną wspólne wydziały oświaty i wychowania oraz kultury. Ma ło tego. Jeszcze w „Prognozie rozwoju kultury polskiej do 1990 r.", która jako niemal równoległy „Raportowi" dokument dyskusyjny dotarła latem w teren, konstatowano co następuje: „Trudności pomnaża słabość podstawowego ogniwa administracji w zakresie kultury, jakim są powiatowe rady narodowe. Efektem nadmiernej ekonomizacji wszystkich dziedzin życia społeczno-gospodarczego było wydane w końcu lat sześćdziesiątych aalecenie łączenia w jedno ogniwo dwu samodzielnych re leratów (wydziałów) kultury i oświaty — w radach narodowych. EFEKTY TEGO ŁĄCZENIA BYŁY ZDECYDOWA NIE NEGATYWNE DLA ROZ (WOJU KULTURY (podkr. — Z. M.) Reakcją na zalecenia łą czenia referatów oświaty i kul ;tury był eksperyment powołania powiatowych komitetów kultury i sztuki — próba tworzenia nowego typu organów ^połeczno-administracyjnych." No i mamy jeszcze jedną karafkę La Fontaine'a. To zna czy mielibyśmy, gdyby rząd nie przychylił się do punktu ;widzenia twórców „Raportu 0 stanie oświaty". W efekcie połączone wydziały funkcjonują zamiast: wydziałów kultury, referatów oświaty i kultury, pełnomocników prezydium do spraw kultury, wydziałów oświaty i kultury, a wrzeszcie 1 eksperymentujących powiatowych komitetów kultury i sztuki. Tak bowiem barwnie było na powiatowym szczeblu. Powiedzmy jednak, że nie ■w Koszalińskiem, gdzie skutkiem zahamowania niera-dosnej twórczości administracyjnej istniały tylko wydziel kultury oraz doświadczalnie jeden Powiatowy Komitet Kul tury i Sztuki w Sławnie, na którego posiedzenie, niedawno iwołane, przybyły dwie osoby. Zawarte pod przymusowym rządowym błogosławieństwem małżeństwo oświaty z kulturą nie miało wesela, a i miodowy miesiąc charakteryzuje się raczej przewlekłą separacją niż zbliżeniem. Małżonkowie nie są bowiem równego stanu f^rxyv\AAuP^ kulturalna W WOJEWÓDZTWIE: X „Możecie być spokojni o swoje festiwale i plenery" — powiedział koszalińskim działaczom kulturalnym przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki. J. Nowicki. Ministerstwo przystąpiło do weryfikacji imprez, które na miano o-gólnopolskich czy międzynarodowych z różnych względów nie zasługują. X W Koszalińskim Muzeum Archeologiczno-Hi-storycznym czynna jest wy stawa „Polskie pieniądze i medale". Eksponaty pochó dzą ze zbiorów 13 osób. X Po raz dziesiąty odbyła się wczoraj w klubie ZW TPPR młodzieżowa „Musi-corama", organizowana przez dyskusyjny klub mu tyczny. (m) Głos nr 301 Strona $ i trzeba czasu, aby wyzbyli się nieufności, uprzedzeń, poprzed nich nawyków. Przełamanie wspomnianych w „Raporcie" barier resortowych jest zabiegiem nie tylko urzędniczym, ale w równej mierze psychologicznym, co i prawno-społecz.-nym. To, że wielu administra- towskiem jednak dyrekcja wiejskiej szkoły remontując podczas wakacji budynek, ani myślała zająć się mieszczącą się tu świetlicą, bo ona jest wiejska. W pow. kołobrzeskim zipewne szybciej niż gdziekolwiek indziej, realizuje się wspólną politykę w stosunku do bibliotek: szkolnych i publicznych (szkolenie pracow mariażu będą już wkrótce decyzje w sprawach wzajemnych stosunków zbiorczych szkół gminnych i gminnych ośrodków kultury. Trudny to czas dla obu partnerów. Wymowy nie os^abia komentarz, iż jest to czas two rżenia. Nie można pro forma przykleić etykietki „co moje to twoje" w sytuacji, gdy ników, zakupy księgozbiorów °^a resorty są praktycznie na itp). W tym samym powiecie wielu nauczycieli zdecydowało się prowadzić zajęcia artystyczne w placówkach poza- bitimsela dorobku i mają dopiero wszyst ko do zdobycia, do wypracowania. Powodzenie wspólnej działalności kulturalno-oświato wej czy oświatowo-kultural-nej zależy bowiem nie tylko od obu zainteresowanych partnerów, ale i od środowisk, od władz nadzorujących, od lokal nych i ponadlokalnych mecenasów, którzy mają ^pieniądze i wpływy. Pod jednym względem integracja zaczęła się generalnie dobrze: Kuratorium Okręgu Szkolnego ustaliło plan szkolnych audycji umuzykainiają-cych, opatrując go w zarządzę nie przypominające, że koncerty te nie tylko nie stoją w sprzeczności z postanowieniami „Karty Praw i Obowiązków", ale wręcz z nich wynikają. Nie ma też żadnych prze szkód w realizowaniu lekcji zawodu szkolnych. W szczecineckim historii w t j •!fd,2ić £££ d0pier° kwestia przy" czeniach. O tym, ^ dziatwa gremialnie chodzi do kin (np. na „Hubala" czy „W pustyni sze są różnice statusu społecznego nauczycieli i pracowników kultury. Przy najszczęśliwszym zbiegu okoliczności, że oświatowymi obowiązkami zostaną objęci aktualnie pracujący w kulturze, zrównanie może nastąpić za kilkanaście lat. Gdyby to były wewnętrzne kłopoty administracji... Ale to sprawa organizowania życia kulturalnego dla zdecydowanej większości mieszkańców Pozostałoby jeszcze dowiedzieć się, jak w*pMny wydział ustosunkuje się do tych przejawów życia, któie stanowią realizację hasła „powiat samodzielnym ośrodkiem kultu- torów kultury jest z nauczycielami może niedostosowanie. Ale im da- szłości. lej od powiatu, im bliżej gmi szansą, główni# wsi, ale t.y „ uu5lvm "/dyna sfera wpływów no^e- ^ m8-ytCh mia.st.nlłe b«d^" 1 w puszczy") wspominać już dry pozostającej dotychczas gor: uczestnictwo uczniów w „pod dwoma panami". Tej, kulturze nie może odbywać się która już jest i tej, która kosztem nauczania. wcześniej czy później będzie. przyjmując, Kuratorium uważa, że tam, prawami i gdzie w grę wchodzi dylemat: czy najpierw zrobić coś dla oświaty, czy najpierw dla kul tury — winien on być bezwzględnie rozstrzygany, z ko- ry'V I oto pierwsza,-kołobrze-rzyścią dla oświaty. Konkret- ska odpowiedź: Festiwal Pionie — szkoły gminnej. Słu- senki Żołnierskiej? zgoda, ale sznie, gdyż czeka ją przecież bez nas, powiedzmy, prawie kariera powszechnej dziesięcio bez nas. Od tego jest np. Koło-latki. Ale są dyrektorzy i nau brzeskie Przedsiębiorstwo Tu-województwa. Brak synchro- czyciele uważający, że wyko- ry styczne, posiadające odpo-nizacji, każda przeszkoda na rzystanie szkolnych pomiesz- wiednią komórkę organizacji drodze do rzeczywistej inte- czeń dla celów innych niż lek- imprez. Jest to postanowienie gracji oświaty i kultury, na- cyjne, mija się z sensem, po- rezultatem paroletniego obar-wet ambicjonalnej natury, mo żytkiem, grozi dewastacją. A czania Wydziału Kultury (rap że się stać faktem społecznie wreszcie: kto tego przypilnu- tem dwie osoby) obowiązkami niekorzystnym. je, kto za to będzie odpowia- organizacyjnymi, właściwie u-Pracownicy administracji . s^oro płacą tylko za niemożliwiającymi tzw. działał kulturalnej obawiali się, że le^cje? Jest w końcu prawdą ność podstawową. W Kołobrze i to, że szkolne pomieszczenia gu jest „zmiennik". Czy znaj- rzadko kiedy i gdzie nadają dzie się w Bytowie, Szczecinku Sławnie, Świdwinie, gdyby zechciano tam iść śladem koło machina reformowanej oświaty okaże się zabójcza dla intensyfikacji działalności kulturalnej, tym bardziej, że szkoła odpowiada przede wszystkim (jeśli nie jedynie) za młodzież w określonym wie ku, zaś aparat upowszechnienia kultury i sztuki skierowany jest na dorosłych. Przynajmniej teoretycznie, bowiem w praktyce w szkołach, biblio tekach i placówkach kultury na terenie powiatu podstawo się do publicznych imprez. W istocie — fuzja oświaty z kulturą w obecnym ich mate rialnym stanie posiadania nie jest radykalnym rozwiązaniem kłopotów. Nie wiadomo jeszcze dokładnie,jak będą realizowane wspólne przecież remonty czy inwestycje, nawet po powo łaniu tzw. centrów ekonomicz nych przy inspektoratach. Potrzeby szkolnictwa są tak o- brzeźan? Czy jednym z rezultatów mariażu będzie aktywi zacja osób, kręgów i instytucji dotychczas odpowiadających: od tego jest wydział? Wszystko jest jasne w sferze ogćinych postanowień. To takie oczywiste, że wiedza i kultura z jednego wywodzą się pnia, że oświata stanowi pod- wą, najbardziej czynną grupę gromne i nie tak znów rzadko staw* rozwoju kultury. stanowią te same dzieci. Po niespełna dwu miesiącach funkcjonowania nowego ogniwa, różny jest stopień integracji i współpracy. Są powiaty (np. Świdwin), gdzie inspektor nie ma zastępcy do spraw kultury. Są powiaty (np. Kołobrzeg), gdzie mariaż był oficjalnym potwierdzeniem stanu faktycznego, bowiem szefowie oświaty i kultury byli sobie zawodowo i prywatnie na tyle bliscy, że nie ma ich co dzielić, tym bar dziej teraz. W jednych powiatach zastępca do spraw kultury otrzymał praktycznie nowe uprawnienia w stosunku do szkół, w innych jego zakres praw i odpowiedzialności pozostał niezmieniony. W jednym prezydium powiatowej rady narodowej „kulturę" u-szczuplono o etat administra-cyjno-techniczny, w innym zdecydowano się na status quo ante. To wszystko, choć ważne, nie jest przecież jeszcze najważniejsze. Istota polega na tym, czy w miejscu działania szkoły i placówki kulturalnej zachodzą procesy scalające. I tak, i nie. Są miejscowości z dobrą tradycją, takie, w któ rych nauczyciele stanowili od dawna czynnik aktywizujący życie kulturalne lokalnej społeczności, byli np. i są pracowitymi członkami społecznych odkładane do „lepszych czasów" (wystarczy przecież wspomnieć o ciążącym proble- Liczyć się będą konkrety. ZBIGNIEW MICHTA Nowy sezon w „Tęczy" Słupski Teatr Lalki „Tęcza" rozpoczął kolejny sezon. O, tym, co przyniesie on najmłodszym miłośnikom teatru — informują kierownik artystyczny — Zofia Miklińska i dyrektor — Stanisław Mirecki. Sezon rozpoczął się sztuką Karola Korda „Puk i król Mruk" w reż. i inscenizacji Zofii Miklińskiej. Scenografia jest dziełem A. Bunscha, muzyka — Z. A. Januszkiewicza. Historia o wesołym szewcu i ponurym królu, nie ufającym śpiewakom, poetom, wędrownym ptakom, zabraniającym śmiechu i radości — spotkała się z życzliwym przyjęciem młodocianej widowni. Następną pozycją sezonu 1973/74 będzie „Licho z Gard na" Tadeusza Petrykowskiego, w reż. Elżbiety Czaplińskiej. Obie sztuki pochodzą z konkursu, jaki „Tęcza" ogłosiła na swoje 25-lecie. Teatr ma więc dwie „własne" pra premiery, a zarazem dowód, że konkurs może przynieść bardzo interesujące rezultaty. Było z czego wybrać! Z myślą o choinkowych zabawach dzieci przygotowano przedstawienie „Poszukiwaczy", w reż. Aleksandry Du-klant, scenografii Gizeli Karłowskiej. Przynajmniej raz w roku teatr prezentuje sztukę autora z krajów socjalistycznych. Tym razem — będzie to „Jeden promyk słońca" Aleksandra Popescu (Rumunia), w przekładzie Natalii Gołębskiej, reż. Jana Wilkowskiego, scenografii Adama Kiliana. Później dzieci będą przeżywać „Porwanie Baltazara Gąb ki", Stanisława Pogaczewskiego, w reż. Z. Miklińskiej. W maju przyszłego roku, przed 30-leciem Polski Ludowej, „Tęcza" planuje ogólnopolskie seminarium, poświęcone tradycjom ludowym w polskim teatrze lalki. Organizatorzy chcieliby uzupełnić seminarium kilkoma odpowiednio dobranymi przedstawieniami innych teatrów lalkowych. (tem) \ ćD ZotfyaWrL Do naszej Poczty listy i wiersze przysyłają najczęściej ludzie młodzi, ci, któ rzy swoje pierwsze życiowe doświadczenia, pierwsze swoje smutki i radości chcą wyrazić za pomocą „mowy wiązanej". Najczęściej jedyną'wartością tych utworów jest świeżość przeżycia tzw. podmiotu lirycz nego. A więc miłości, rozstania, podróży, uczucia do matki czy uczucia do ojczyzny. Świeżość uczuć jed nak nie stanowi jeszcze o wartości poetyckiej nadsyła nych utworów. W listach powtarzają się zapytania o dobór lektur, czy o sposób pisania—tak jakby istniał jakiś specjalny sposób, przepis na pisa nie wierszy doskonałych, czy choćby tylko poprawnych; tak jakby jakość i ilość lektur mogły decydująco wpłynąć na „poprawie nie" złych wierszy. Żadne pismo literackie, tym bardziej więc „Głos Koszaliń ski" nie prowadzą czegoś w rodzaju szkółki poetyckiej. Wynika to po prostu z niemożliwości powołania takiej szkoły. Oczywiście można przeczytać wiele, można zgłębiać tajniki wersyfikacji, tajniki szkół poetyckich począwszy od Arystotelesa, a na koncep ii W pomieszczeniach wystawowych świdwiftskiego Zamku czynna jest ekspozycja rysun ków Ryszarda Wawro. Wystawione prace były prezentowane w Paryżu, a także w kilku miastach Wielkiej Brytanii (m' in, w Londynie)t Fot. J, Patan ejach „vers«s et son et lyw miśre" kończąc, ale jeśli nie posiada się poetyckiego talentu, można zdobyć jedynie sprawność warsztatu poetyckiego. Zapewniam, że każdy nadesłany wiersz czytam uważnie, gdyż zawsze mam nadzieję, że odkryję choć jeden dobry, prawdziwy, Tymczasem najczęściej mam do czynienia z pasti szami, z wierszami, które nai- żej można przeczytać na randce koleżance. Oczy wiście, druk jest wówczas absolutnie wykluczony. Tych kilka uwag nasu nęło mi się przy czytaniu listu i wierszy nadesłanych przez panią Henrykę R. z Koszalina. Zapytuje Pani „czy w moich Wierszach jest chociaż iskierka talentu" i co ma Pani czytać, aby podnieść poziom tych wierszy? Treść Pani wierszy doty czy miłości i to miłości za wiedzionej. Swoje uczucia usiłowała Pani wyrazić za pomocą kilkudziesięciu stro fek. Poukładała Pani słowa, do słów tych wynalaz ła rymy — i pozornie wy dawać by się mogło, że powstały w ten sposób wier sze. I w istocie są to wier sze. Ale tylko z przyczyny ukłacu graficznego i rymów. Są wierszami, ala nie są poezją. Konieczność pisania nie stwarza jeszcze poety, nie stwarza pisarza. Pisarza i poetę stwarza to, co nazywamy talentem. Talent. zaś literacki jest to owa szczególna zdolność wl dzenia odmiennego i precyzyjne — tego postrzeże-nia — nazwanie. „Utarte drogi dziś zarosły,/spleśniałym czasem zapomnieniami tylko widma jakieś wyr osły /Jak sądny dzień przeznaczenia." — pisze Pani w jednym z wierszy. Tu niemal każdemu słowu, każdemu pojęciu można za przeczyć, można je podwa żyć. Ten „spleśniały czas", te „wyrastające widma" straszą w każdym prawie wierszu. Nie. na pewno nie poezja jest Pani właściwym powołaniem. Oczywiście, jeśli kocha Pani poezję, proszę jej du żo czytać. Czytając człowiek staje się lepszy i bo gatszy; bogatszy o piękno i doświadczenie, które przekazuje poeta. Być poetą to wielka sprawa, ale równie wielką sprawą jest być uważnym i czujnym czytelnikiem poezji. To tak że sztuka. (a.Lł Kon Garderobo „z pomyślunkiem" Radzieckie Ministerstwo Łączności upamiętniło 200-lecie Istnienia Instytutu Górnictwa w Leningradzie loydaniem okolicznościowego znaczka. Na zdjęciu przedstawiamy reprodukcję tego znaczka CAF — TASS MEDALE I WYRÓŻNIENIE Z okazji Dnia Znaczka, w (garnizonowym Klubie Oficerskim w Koszalinie od było się uroczyste spotkanie filatelistów z całego wo jewództwa. Podsumowano na nim roczną działalność, wyróżniającym się filatelistom wręczono medale, od znaki PZF, dyplomy uzna nia, nagrody. Wiceprezes Zarządu Okręgu PZF, Zbig niew Stasiłowicz, podzielił się wrażeniami z organiza cji Światowej Wystawy Fi latelistycznej „Polska-73" w Poznaniu oraz z wystawy koszalińskich filatelistów w Machlinie (okręg Neu-brandenburg) z okazji Dni Kultury Polskiej w NRD. Obecny na spotkaniu se kretarz Prezydium MRN w Koszalinie, Józef Gąsiorow ski, wręczył trzem działaczom filatelistycznym meda le „Za zasługi dla Koszalina". Otrzymali je: Zygmunt Linke, Zbigniew Sta siłowicz i Adam Siwula. Kilkanaście osób otrzymało pamiątkowe medale „Za za sługi w obchodach koperni kowskich", przyznane przez Zarząd Główny PZF. Wrę czono także złote i brązowe odznaki PZF, dyplomy u-znania Zarządu Głównego PZF i dyplomy Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego dla uczestników Okręgowej Wystawy Filatelistycznej „XXX lat Ludowego Wojska Polskiego — Kołobrzeg 73" oraz nagrody. Nagrody otrzymali m. in. koła młodzieżowe PZF, które we współzawodnictwie w ubieg łym roku szkolnym uzyska ły najlepsze wyniki i ich opiekunowie. Warto przypomnieć, że za najlepsze w grupie młodszych uznano koło przy Szkole Podstawo wej w Kaliszu Pomorskim, a w grupie starszych — Ko ło przy Technikum Elektro nicznym i Zasadniczej Szko le Telekomunikacyjnej w Koszalinie. KLASYKI POSZUKIWANE Ukazało się nowe wydanie szwajcarskiego katalogu Zumstein — Europa 1974, bardzo popularnego wśród polskich filatelistów. Objętość katalogu wzrosła . tsiijssjiiw do 1372 stron. Można zauwa żyć w nim znaczny wzrost cen na znaczki klasyczne i poszukiwane nowe emisje. Szczególnie duży wzrost cen obejmuje znaczki NBF i Berlina Zachodniego, wy dane w pierwszych latach powojennych. 0? POD PATRONATEM FIP W przyszłym roku odbędą się, pod protektoratem FIP, trzy międzynarodowe wystawy filatelistyczne: IN TERNABA w Bazylei. STOCKHOLMIA w Sztokholmie oraz III Międzynarodowa Młodzieżowa Wystawa Filatelistyczna w Sofii. 280 ZNACZKÓW NA 1 LIŚCIE Jak poinformował ostatnio „Filatelista", na liście nadanym w Niemczech, w czasie inflacji po I wojnie światowej, nalepiono niewiarygodną wprost liczbę znaczków pocztowych — aż 280. Oczywiście, znaczki mu siały być naklejone również na dodatkowy pasek papieru. Jest to podobno re kord światowy. NIEUSTAJĄCY KONKURS Komisja Filatelistyki Mło dzieżowej Zarządu Okręgu PZF w Koszalinie ogłasza wspólnie z redakcją „Głosu Koszalińskiego" kolejną serię pytań dla uczniów szkół podstawowych, zawo dowych i średnich: 1. Podaj datę obchodów Dnia Znaczka oraz wymień co najmniej trzy znaczki polskie, wydane z tej okazji. 2. Kiedy i gdzie odbyła się Światowa Wystawa Fi latelistyczna „Polska-73"? Wymień co najmniej trzy znaki pocztowe, które żwią zane są z tą wystawą. 3. Jakie rodzaje broni przedstawiają znaczki, wy dane z okazji 30-lecia Ludowego Wojska Polskiego? Do frankowania jakich przesyłek są przeznaczone te znaczki, ze względu na ich wartość nominalną? Kartkę z odpowiedziami, opatrzoną imieniem, nazwi skiem i dokładnym adresem należy przesłać pod adresem Komisji Filatelistyki Młodzieżowej ZO PZF skrytka pocztowa 17, 75-950 Koszalin, do dnia 10 listopa da br. Uczestnicy kół młodzieżowych PZF podają również nazwę koła. Wśród autorów poprawnych odpowiedzi rozlosowa ne zostaną nagrody rzeczo we, w postaci walorów fila telistycznych. W poprzednim konkursie nagrody wylosowali: Waide mar Osses i Krzysztof Mos kal z Koła Młodzieżowego PZF przy PDK w Sławnie. Jeśli chce się być zawsze dobrze ubraną i nie mieć pro blemów, z racji niespodziewa nego zaproszenia czy teatru (kiedy to dochodzimy do smut nego wniosku, że nie mamy nic odpowiedniego do włożenia) — trzeba kompletować garderobę planowo, według te go, co się posiada, oraz włas nego wyglądu. Ważną rzeczą jest wybranie właściwych kolorów, łatwych do harmonizowania, umożliwiających znalezienie odpowiednich dodatków. W tym sezonie klasyczne kolory to: beżowy, bordo, brązowy i jas ny granat (jakby przyprószony). Kobiety, które mają bardzo dużo przypadkowo kupowanych sukien, rzadko kiedy za sługują na miano naprawdę dobrze ubranych. Znacznie le piej mieć mało rzeczy (co jest ważne i ze względów budżetowych i ciasnoty naszych mieszkań), ale tak skom pletowanych, by można je by ło wymieniać między sobą i tworzyć wciąż nowe, oryginał ne całości. Podstawą garderoby, wy star czającą właściwie na wszelkie okazje, jest. wełniany, dość długi rozpinamy sweter klasyczny, wygodny obszerny płaszcz, który można nosić od rana do wieczora, sukienka o bardzo prostym fasonie, która daje się odmieniać przy pomocy różnych dodatków, spodnie oraz spódnica. Znacz nie modniejsze i wyglądające nowocześniej od sweterków są w tym roku koszulowe bluzki z dzianiny, tkanin nie wyma gających prasowania, a na po południe — z jedwabiu. Nosi się je z rozpinanymi swetrami, a także pod sc&mizjerki, zapinane z przodu. Ostatnio zaczynają znów wchodzić w modę, trochę zapomniane ze względu na „szał" spodni w ostatnich la tach, spódnice. Będzie się je nosić do pra ty, na popołudnie, a także wieczorem. Fasony są bardzo różnorodne. Jeden tylko rodzaj spódnic najnowsza moda wyklucza całkowicie: spódnicę powyżej kolan. Wbrew logice będzie postarzała te panie, które upierać się będą przy tej długości, jak zawsze postarza to, co już całkowi cie wyszło z mody. Nowa „krótka" spódnica przykrywa całkowicie kolana i nosi się ją z wysokimi obca sami, wydłużającymi nogi i z pulowerem zakrywającym biodra. Ta długość spódnicy jest najłatwiejsza do noszenia, nadaje się dla kobiet o różnych figurach i w różnym wieku. Spódnice te są zawsze lekko rozszerzane (szyte ze skosu lub poszerzane fałdami). Jeśli spódnica ma kieszenie, sweter nosi się do środ ka, biodra powinny bowiem wyglądać możliwie smukło. W talii ładnie wygląda skó-rzaaiy pasek, ale niezbyt szeroki. Długie botki trzeba wy bierać dosyć wysokie, gdyż zgodnie z modą — nie po winno być widać pończoch między brzegiem spódnicy a zakończeniem botków. Do mo kasynów czy półbutów wkła damy pończochy lub rajstopy zawsze w tonie spódnicy, by wydłużyć nogi. Długością awangardową 1973 r. są spódnice do połowy łydki, bardzo eleganckie i kobiece, ale... trudne .do noszenia, bo wyglądają ładnie tylko na ko bietach o bardzo smukłych nogach. Wymagają też ścisłego przestrzegania proporcji całego stroju. Nosi się do nich cien kie pończochy w tonie spódnicy, lekkie, cienkie obuwie, swe try sięgające dokładnie miejsca, gdzie kończy się zaszycie fałd czy karczek spódnicy. Jeś li spódnica zapinana jest z przodu na guziki, sweter nosi się do wewnątrz, gdyż przy tej długości talia powinna wyglądać możliwie smukłą. Wreszcie modne są również spódnice niemal długie, odsła- niające tylko kostki. Te najlepiej wyglądają na kobietach o wzroście powyżej 1,65 cm. Szy je się ten rodzaj spódnic z suk na, aksamitu, wełnianej krepy, wełnianej deseniowej etaminy. Są zawsze bardzo szerokie albo już od talii (i wówczas wszyst kie „góry" nosi się. do wewnątrz), albo rozszerzają £ję do piero poniżej bioder (można wówczas nosić swetry i tuniki na wierzch). W dzień spódnice te uzupeł nia się długimi botami na wysokich obcasach. Wieczorem wkłada się do nich ciemne pończochy w tonacji ubioru i lekkie pantofelki zapinane na jeden pasek. Cały ubiór powinien być moż li-wfte w jednej tonacji — to bardzo charakterystyczna cecha tegorocznej mody. Jeśli spódnica jest np. w rudo-brązo wą kratę, to bluzka móże np. być w tonacji tabaczkowej, pa sek z rudej skóry i takie samo obuwie. Do spódnicy z szarej flaneli nosi się bezrękawnik z melanżowej wełny szaro-nie-biesko-zielonkawej i koszulową bluzkę perłową, niebieską lub seledynową. Także czapki, rękawiczki, szale nie powinny tworzyć kon trastów lecz łagodnie dopełniać się kolorystycznie. Nie jest to takie trudne, jako że modne w tym roku kolory są tymi, któ re stosunkowo łatwo można dostać. (Interpress) KRYSTYNA BOERGEROWA NASZE babki twierdzi ły, że w domu zawsze musi być ogień i wrzątek i że w zimie trze ba dbać o mieszkanie dużo więcej niż w lecie. Z ogniem i wodą nie ma dzisiaj kłopotu. Ale zadba nego mieszkania nie osiągnie się bez trudu. Przy tym w zimie obowiązują pewne zupełnie określone reguły. Przede wszystkim warto pamiętać, że barwy ciepłe i nieco ciemniejsze sprowa dzają do wnętrza więcej przytulności niż jasne i zim ne. Dlatego, jeżeli masz np. dwa komplety zasłon do okien, zimą zawieś ciem niejsze, a jasne zachpwaj na lato. Bardzo dobrze spra wiają się w tym przypadku wszelkie odcienie żółte, po marańczowe, kasztanowate i czerwone. Nie muszą to być przy tym wielkie płasz czyzny: wystarczą małe ak centy. Załóżmy dla przykładu, że masz wnętrze białe (ściany), meble jasne (naturalne drewno), tkaniny (zasłony dywan) w odcieniach beżo wo-popielatych. Jednym słowem: nobliwie, lecz mo notonnie. Spróbuj rzucić na NADCHODZI zima tapczan ze dwie poduszki: pomarańczową i czerwoną, a przekonasz się, że „zagrze ją" wnętrze. Jeśli na doda tek ustawisz na stole kwia ty i kolorową popielniczkę, jeśli zmienisz abażur lam py — choćby tej najmniej szej — z białego na żółty, jeśli mieszkanie będzie bły szczało od czystości, to o-siągnięty niewielkim kosztem efekt będzie zdumiewa jący. A propos kwiaty. W zimie będą drogie — jak zwykle. Ale w sklepach Ce pelii są kwiaty z wiórków i piór: barwne, wesołe i nie udające naturalnych, lecz promieniujące jaskrawą u-mowną urodą. Bardzo dobrze zdają egzamin w sza- rV rych, przygaszonych wnętrzach. Widziałam też taki bukiet: na bezlistnych gałę ziach, ozdobionych czerwo nymi owocami, siedziały za bawne, drewniane ptaszki z Cepelii. Można więc i tak. Najważniejsze jest to, że by w przededniu zimy, po jesiennym, tradycyjnym my ciu — a często i uszczelnia niu — okien, usiąść spokoj nie i przez chwilę zastano wić się nad tym, co można zrobić, żeby ubarwić i 0-cieplić wygląd mieszkania Co zrobić, żeby było ładne i przytulne — nie tylko przez święta, kiedy stanie choinka, zdobna w kolorowe cacka i całe wnętrze bę dzie pachnieć barszczem z uszkami, ale zawsze, na co dzitft. Od jutra. Od dziś. Od zaraz. Trzeba przy tym być bar dzo surowym. Nie można darować obecności poduszki „ozdobionej" postrzępię nym sznurem, ani pęknięte mu wazonikowi, który stoi na półce nie wiadomo po co, ani wyszczerbionej popielniczce, ani serwetce z wypaloną papierosem dziu rą, ani ozdobom ze słomy, które zdążyły stracić kształt i barwę. Mieszkanie lubi drobiazgi, ale nie takie, które się stały czymś w ro dzaju strachów na wróble. Zastanówmy się także czy meble są naprawdę u-stawionę najlepiej. Czy nie należy czegoś zmienić, żeby np. kąt do pracy był lepiej oświetlony i żeby słońce nie raziło nas w oczy, kiedy wstajemy z łóżka. Takie jesienne porządki mają tę zaletę, że mogą trwać dość długo, że moż na je przeprowadzać bez pośpiechu. A to zawsze da je dobre wyniki. Poza tym — wydatki, nawet drobne, są nie do wytrzymania, kie dy się zbiegną w czasie. Wy godniej je więc podzielić. (PAI) EWA BORS Telewidzu - do rondla! ZA TYDZIEŃ — w niedzielę 4 listopada br. — Telewizja Polska nada pierwszy program z nowego cyklu poświęconego kuchni polskiej. W inauguracyjnej audycji przed kamerami wystąpi w roli przysłowiowego „Ludwika" aktor teatralny i filmowy Eliasz Kuziemski, który przyrządzi smarzne danie jarskie. W charakterze degustatorów wystąpią zaproszeni goście, wśród nich Kalina Jędrusik, Wacław Kowalski i Mieczysław Pawlikowski. Korzystając z lekcji poglądowej w wykonaniu E. Ku-ziemskiego, telewidzowie — którzy zaopatrzą się wcześniej w potrzebny zestaw artykułów — będą mogli gotować razem z nim. Organizatorzy audycji proszą więc o przygotowanie na przyszłą niedzielę następujących produktów: 10 sztuk świeżych jaj, 7,5 g soli, 2,5 g pieprzu naturalnego 10 g zielonej pietruszki, 100 g cebuli, 40 g masłax 50 g śmietany, 50 g tartej bułki, 25 g margaryny, 4 kostki skon centrowanego rosołu z drobiu i 25 g papryki. A oto podany przez TVP sposób wykonania potrawy. U-myte jaja (9 sztuk) wkładamy do zimnej, osolonej wody i gotujemy na twardo (od 8 do 10 minut). Po ugotowaniu studzimy je w zimnej wodzie, a następnie obieramy ze sko rupek. Obrane jaja należy posiekać nożem na drobną kosteczkę. Cebulę obrać, um,yć, rozdrobnić w kostkę i przysmażyć na maśle na złoty kolor. Rozdrobnione jaja połączyć z wy studzoną cebulą, dodać przyprawy smakowe (pieprz, sól, posiekaną pietruszkę), ubić surowe jajko i dodać śmietanę. Wszystkie składniki dobrze wymieszać na jednolitą ynasę. Fqgfmę blaszaną wysmarować tłuszczem, obsypać tartą bułką, a następnie do tak przygotowanej włożyć masę na wysokość około 8 cm. Piec w średnio nagrzanym piekarniku około 20 minut. Warto dodać, ie 10 następfiym programie z tego cyklu TVP przewiduje losowanie wśród telewidzów cennych nagród o łącznej wartości 30 tysięcy złotych. Ufundował je minister handlu wewnętrznego i usług Edward Sznajder. __(RO) >*w** NIEWIASTY GÓRĄ! W dniu 30 czerwca br. nasze województwo liczyło 821 tysię cy mieszkańców — ,,okrągłe" 10 tysięcy więcej, niż w analogicznym dniu roku poprzedniego. W ośrodkach miejskich zamieszkiwało 418 tysięcy o-sób, na wsi — 403 tysiące. Większość koszalińskiej ludności stanowiły kobiety (413 tysięcy wobec 408 tysięcy przedstawicieli płci brzydkiej). W ciągu roku „niewieścia sta tystyka" wzrosła o 5.200 osób, gdy tymczasem mężczyzn przy bywało „zaledwie" 4.S00. Z ZAWIĄZANYMI OCZAMI... _ W niedzielę TVP przedstawi Głos nr 301 ła obszerne fragmenty teletur- nieju myśliwskiego, rozegrane' go przed miesiącem w Mrągowie (woj. olsztyńskie). W jego szrankach stanęły reprezentacje trzech północnych województw: olsztyńskiego, szczecińskiego i KOSZALIŃSKIEGO. Jak wynikało z punktacji — zwyciężali gospodarze przed myśliwymi ze Szczecina. Trzecia lokata przypadła Kosza linianom. Turniej był bardzo urozma» icony. Widzowie mieli okazję ujrzeć na szklanym ekranie wiele interesującego łowieckiego folkloru. Mniej urozmai cone (niekiedy wręcz bardzo subiektywne) były werdykty sędziowskie. Telewidz mógł odnieść wrażenie, że to nie ry sującemu dzika zawodnikowi, lecz jurorowi... zawiązano o-czy. (RO) Strona 7 w WOJEWÓDZKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA TEKSTYLNO-ODZIEŻOWEGO W KOSZALINIE NA TERANIE WOJEWÓDZTWA HOtESIHMBrĆ NA SEZON JESIENNO-ZIMO WY: * OKRYCIA DAMSKIE, MĘSKIE I MŁODZIEŻOWE * NAKRYCIA GŁOWY DAMSKIE I MĘSKIE produkowane prze* Bielskie i SKOCZOWSKIE ZAKŁADY WYROBOW FILCOWYCH * GALANTERIĘ ODZIEŻOWĄ PRODUKCJI ZAKŁADÓW PRZEMYSŁU WEŁNIANEGO Im. Andrzeja Struga w Łodzi OFERUJEMY BOGATE i Zapraszamy do naszych sklepów i życzymy pomyślnych zakupów. K-3866- co, gdzie, kiedy? co, gdzie. NIEDZIELA 28 PAŹDZIERNIKA % dt/żutry , KOSZALIN I SŁUPSK j 97 — MO 33 — Stra* Poiarna 99 — Pogotowie Ratunków* (tylko nagłe wypadki) %£~t&lefon& KOSZALIN Apteka nr 11, ul, Armii Czerwonej 1, tel. 244-15 SŁUPSK Apteka nr 19 przy ul, P, Findera 38, tel, 47-16, BIAŁOGARD Apteka nr 44, plac Wolności 1—9 KOŁOBRZEG Apteka nr II, Zwycięzców b teU 21-66 SZCZECINEK Apteka nr $3, ul. Polna 8a, telefon 26-49. PRZEDSIĘBIORSTWO USŁUG SOCJALNYCH BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO ii U D O S T A L" OSIEDLE ZŁOTA JESIEŃ bl. < WYMIENI 50 do 100 MIEJSC WCZASOWYCH w prowadzonym priez siebie Ośrodku Wczasowym W SZCZAWNICY-KROŚCIENKU n/DUNAJCEM w okresie catego roku kalendarzowego za miejsca w ośrodkach wczasowych nadmorskich w okresie lipca i sierpnia Oferty prosimy przesyłać pod adresem naszego przedsiębiorstwa K-3870'0 ZAKŁADY PŁYT WIÓROWYCH w SZCZECINKU zatrudnią natychmiast pracownika na stanowisku KIEROWNIKA DZIAŁU INWESTYCJI, Wymagane wykształcenie wyższe techniczne lub średnie z kilkuletnią praktyką inwestycyjną. Warunki pracy i płacy ao uzgodnienia na miejscu. K-3850-0 SŁUPSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE w SŁUPSKU, ul. Kopernika 18. zatrudni: SPAWACZY GAZOWYCH, SPAWACZY ELEKTRYKÓW, BETONIARZY wykwalifikowanych i BETONIARZY niewykwalifikowanych, OPERATORÓW WÓZKÓW AKUMULATOROWYCH oraz KOBIETY do przyuczenia zawodu. Osobom zamiejscowym przedsiębior stwo zapewnia zakwaterowanie w hotelu robotniczym. Wynagrodzenie zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. Warunki pracy i płacyv do omówienia na miejscu w dziale zatrudnienia i płac, pokój nr 26. K-3857-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w KOSZALINIE tatrudni natychmiast w związku z dynamicznym rozwojem przedsiębiorstwa: PALACZY C.O., KIEROWCÓW CIĄGNIKÓW, PŁYTKARZY, CIEŚLI oraz PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH do przyuczenia zawodu. Oferty należy składać w dziale zatrudnienia i płac, Koszalin, ul. Zwycięstwa 115, pokój nr 5, K-3738-0 POWIATOWY ZAKŁAD WETERYNARII w Białogardzie Informuje o otwarciu z dniem 1 XI 73 r. POGOTOWIA WETERYNARYJNEGO w godz. od 18 do 6 rano a w niedziele i święta PRZEZ CAŁĄ DOBĘ Nagłe zachorowania zwierząt należy zgłaszać pod nr tel. 22-29 K-3871-0 UWAGA ROLNICY! KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM „AGROMA" W KOSZALINIE, ul. Polskiego Paidiicrniko 14—1# Informuje, ł e ROCZNA INWENTARYZACJA TOWARÓW w magazynach ODDZIAŁU SŁUPSK, ul. Grottgera 10 odbędzie się w terminie OD 1 DO SSO XI 1973 P. WŁĄCZNIK ODBIORCY PROSZENI SĄ O ZAOPATRYWANIE SIĘ W CZĘŚCI WYMIENNE W MAGAZYNACH BAZY KOSZALIN, ul. Szczecińska 14—8 I ODDZIAŁOW Świdwin, ul. Szczecińska 3 Szczecinek, ul. Krałńska 2a ^ Wałei, al. Zwyc, Wojska Polskiego 52. WILKA rocznego — sprzedam. Ko szalin, Kasprzaka 5/4, po szesnastej. Gp-6531 FUTRO jasne nutrie — sprzedam. Koszalin, teł. 321-92. Gp-6534 GOSPODARSTWO rolne 4 ha, budynki nowe — sprzedam. Roman Chachuła, 95-060 Prusinowice 41, poczta Lutomiersk, pow. Łódź. K- 39 l/B ZAMIENIĘ pokój z kuchnia. kv terunkowe w Wałbrzychu (36 m kw.) na podobne w Koszalinie. Wiadomość: Koszalin, Powstańców Wlkp. 10/20. Gp-6533 ŁOdT, mieszkanie M-4, nowe budownictwo, zamienię na podobne w Kołobrzegu. Oferty: Kołobrzeg, ul. Szosowa 8S. G-6528-0 KUPIe każdą Ilość poroża zwierzyny leśnej. Rudolf Kręćki. Bytów, Ul. Mickiewicza 12. G-6527 TELEWIZYJNE usługi domowe. Słupsk, tel. 58-64, Małoffrosz. Gp-8538-0 OBWODOWY Urząd Focstowo-Telekomunlkacyjny w Miastku ułana zgubienie legitymacji służbowej nr 177, wystawionej na nazwisko Teresa Borowska, K-SM7 SZKOŁA Podstawowa nr 4 w K PROGRAM I wiad.: 6.00, T.00, 8.00 8.00, 12.05. 16.00 20.00, 22.00, 24.00, 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Po jed nej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.05 Dla dzieci młodszych: „Ma-kari--tari — dobry ptak" — słuch. 10.25 Radiowa piosenka miesiąca (wyniki) 11.00 Koncert życzeń muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publ. między narodowa 12,15 Rozrywkowe kon frontacje 12.45 Pieśni i tańce ludowe z różnych regionów Polski 13.00 Wesoły Autobus 14.00 Słynne walce 14.30 ,,w Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Teatr PR: „Poszukiwanie osobowości czyli przygody Pedrka Wyrzutka" — słuch. 16.45 Radiowa rewia rozrywkowa 17.15 Odtworzę nie fragmentów koncertu z XVI Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego „Jazz Jamboree — 73" 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbo- wych 18.08 Coctail we czworo — koncert z udziałem czterech stolic 19.00 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Panorama rytmów 21.30 Radiokabaret 22.30 Rewia piosenek 23.10 Ogólnopolskie wiad. sportowe 23.25 Rytm, taniec i piosenka 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0,10—-2.55 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 8.30 7.30 8.30 12.30, 18.30, 23.30 6.10 Kalendarz 6.15 Mozaika pol skich melodii ludowych 6.35 Wia domości sportowe 6.40 Pozytywka 7.35 O czym pisze prasa literacka 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Publ. międzynarodowa 8.45 J. Haydn: Divertimento G-dur op. 31 nr 1 9.00 Igor Smiałowski opowiada (II) — mag. literacki 9.30 Gorczańskie wesele 9.50 Felieton literacki 10.00 Rozmaitości muz. — aud. 10.30 „Dziesięć lat wygnania" — montaż literacki 11.00 Stu dio Młodych 11.40 Anegdoty i fak ty 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Felieton muzyczny J. Waldorffa 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny muzy ki barokowej 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 Radiowy Teatr Młodych: „Artur" — słuch. 16.00 Melodie szerokiego ekranu 16.30 Koncert chopinowski z nagrań J. Olejniczaka 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Melodie i piosenki dla wszystkich 18.00 Piosenki żołnier skie 18.35 Felieton 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 Teatr poezji: „Pancerni" — słuch. 19.40 J. S. Bach: IV koncert „Brandenburski" G-dur 20.00 Konfrontacje li teracko-operowe: „Tristan i Izol da" 21.00 Wojsko, strategia, obron ność 21.15 Słynne soprany operowe w międzywojennym dwudziestoleciu 21.30 Siedem dni w kra ju i na świecie 21.50 Chór katedralny w Aachen 22.00 Lokalne wiad. sportowe 22.10 Utwory skrzypcowe Paganiniego i Szósta kowicza 22.30 Poetycki koncert życzeń 23.00 F. Schubert: VIII symfonia h-moll „Niedokończona" 23.40 S. Prokofiew: Kwintet g-moll op. 39. PROGRAM III Wiad.: 8.00 Ekspresem przez świat: 8.30 14.00 i 19.00 8.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Solo na cymbałach 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z D. Osmondem 8.10 Magazyn fila telistyczny 8.35 Solenizanci śpiewają dla solenizantów 9.00 „Hu-, ragan z Nawarony" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 „Gdy się mówi „A"... 9.55 Program dnie 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.25 zapomniane koncerty fortepianowe n.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Kryptonim Pommernstellung dl." — ode. sły chowiska 12.30 Między „Bobino'1 a ..Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 Peryskop 14.30 Jazzowe impresje z Japonii 14.45 Za kierownicą 15.10 Archiwalia „Pol skich Nagrań" 15.30 Krzyżówka radiowa 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Parodia, pastisz, plagiat, piosenka — aud. 16.45 Liryka po rosyjsku 17.05 „Huragan z Nawarony" — odyst€twy KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO-HISTORYCZNE: • utica Armii Czerwonej 83 — Wystawa etnograficzna pt. „Jamno i okolice" Czynne codziennie oprócz ponla działków ę, 10—16. we wtorki — g 12—18. # ulica Bogusława n 19 — nie czynne do odwołania. SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Ludowe Wojsko Polski# wczoraj ! dziś BWa — Salon Wystawowy! gra-rika. malarstwo, rzeźba twórców i Gladsaxe (Dania) — Elub Związków Twórczyeht Plakat Włodzimlery Bolk WDK — Wystawa malarstwa 1 metaloplastyki Ludwika Piętki NIEDZIELA - 28 X 7.30 Program dnia 7.35 TV Kurs Rolniczy 8.10 Przypominamy, radzimy 8.20 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8.45 Bieg po zdrowie 9.00 Dla młodych widzów: Te-leranek: Klub Śmiałych — film z serii „Przygody pana Michała" — Wizyta —- „Różowa pantera" — film — „Zrób to sam" 10.20 W starym kinie — „King--kong" — film archiwalny USA 12.00 Dziennik (kolor) 12.13 Turniej kapel, instrumentalistów i śpiewaków ludowych — Mielec 73 (kolor) 13.15 Na chłopski rozum 13.45 Dla dzieci: Krakowski Te atr Baśni — Janina Porazińska „Ptak Cezariusz" 14.35 Radar 14.45 Losowanie Toto-Lotka 15.00 Piosenka dla Ciebie 15.55 ,,A.by człowiek rozumiał człowieka" — reportaż filmowy (kolor) 16.30 Tele-Echo 17.30 Kryteria (kolor) 17,45 Bufor 18,00 Sportowy magazyn sprawozdawczy 19.20 Dobranoc: Danka i Janka (kolor) 19 30 Dziennik (kolor) 20.15 „Wyzwolenie" — ez. I — ..Ognisty łuk" — film radziee-ki (kolor) 21,50 PKF 22.00 Magazyn sportowy 22.30 Jan Tadeusz Stanisławski — recital autorfko-aktorski i udziałem Krystyny Sienkiewicz 83,18 Program na poniedziałek PONIEDZIAŁEK 29 X 11.48 1 13.28 TVTR. Matematyka 1. 30. Uprawa roślin 1. 18. 16.44? Dla dzieci „Zwierzyniec" — m. in. film ..Przygody psa Huck-leberry" 17.30 Echo stadionu 17.58 Kronika Pomorza Zachodniego 18.15 Dla młodych widzów „Chłop cy 7. ul. Brzozowej" — pol. film fab. 18.45 Eureka 19.20 Dobranoc: Baiki owczej babci 20.15 Teatr TV: Lew Tołstoj „Diabeł". Wyk.: aktorzy scen katowickich 21.20 ..Merkury 73" 22.10 Studio przebojów. WTOREK 30 X fi.00 jęz. polski dla kl. V — Jan Matejko 10.00 Z cyklu ..Robot nicze drogi" — ..Adalen 31" -• szwedzki film fab. 15.20 i 15.55 TVTR. Matematyka I. 30. Uprawa roślin 1. 18 16.40 „Rodzina Durtolów" — franc. film seryjny — ode. VII 17.05 Stawka na 3 mi Hardy" — program publ. 17.3n Nowości ekranu 17.50 Kompozycje hiszpańskie na harfie gra Urszula Mazurek 18.05 „Bach i Play--Bach" 18.35 „Ojciec" — film pol ski 19.00 Telereklama 18.05 Przypominamy, radzimy 19 20 Dobranoc; Mieszkaniec zegara z kurantem 20.18 z cyklu: .Robotnicze drogi" — „Adalen 31" — powtórzenie filmu 22.05 „Bet togi1* ■— program publ. 23.00 wiadomości sportowe. ŚRODA 51 X 10.00 „Hipoteza" — nowela filmowa TVP *2.45 i 13.25 TVTR. Fizyka 1. 6. Botanika 1. 22 16.40 Dla dzieci: „Wędrówki z moim latawcem" 17.05 Magazyn ITP 17.25 „Zielony świat" — reportaż film. 17.55 „Sentymentalny pan" — rilm polski (o M. Foggu) 18.25 Kronika Pomorza Zachodniego 18.45 Magazyn Postępu Tech nicznego 19.20 Dobranoc: Nasz dziadzio 20.25 Sprawozdanie z me czu piłki nożnej: Europa — Ame ryka Południowa. Transmisja z Barcelony (kolor) 22.10 „Hipoteza" — powtórzenie filmu. CZWARTEK 1 XI 11.00 Z cyklu: ..Czas i ludzie". — „Jakie będzie jutro Wenecji?" Ijdzień — włoski film dok. llJO „Późna jesień" — węgierski film dokumentalny 1205 Recital organowy Davida Pizarro (USA> 12.45 Klub Sześciu Kontynentów 13,20 „Ach mój smętku, ma żałości" — t teki folklorystycznej A. Dyga cza 13.50 Dla młodzieży: „Srebrny Neptun" — film fab. prod. CSRS 14.50 Sylwetki x Muzy — Jerzy Zelnik 15.15 ..Mezalians" — repor taż film. 15.40 Estrada Literacka: Tadeusz Nowak ..Psalmy — Tryptyk". Wyk.: j Trela, H. Grygla-szewska, I. Jasińska oraz zespół instrumentalny i wokalny ip.so ..Ostatni liść" ~ film TVP 16.45 PKF 16.55 „Polskiej pieśni cześć" — Festiwal Chórów Polonijnych w Koszalinie 17.30 „Czas przeszły, czas teraźniejszy" — rep. 18.05 ..Niczego mi nie żal" — program dok. 19.20 Dobranoc: Bolek i Lo lek na wakacjach 20.15 ..Synowie i kochankowie" — angielski film fabularny. PIĄTEK 2 XI f-50 „Wyzwolenie" — cz. I radz, filmu fab. pt. ..Ognisty łuk". 11.0-Wych. obywatelskie dla kl. VII ~ Wieś idzie z postępem 12.00 Dla kl. III — Krakowskie legendy 12.45 1 13.25 TVTR. Chemia 1. 20. Hodowla zwierząt 1. 18. 15.20 i 15.55 Politechnika TV: kurs przy gotowawczy 16.40 Dla dzieci: „Po ra na Telesfora" 17.25 Nie tylko dla pań 17.50 Kronika Pomorza Zachodniego 18.10 Dla młodzieży: Tygodnik Informacyjny Młodych 1325 Dla młodzieży: ..Dwie szkoły" — telekonkurs 18 45 Telereklama 18.50 „Hipolit Cegielski" — rep. film. 19.20 Dobranoc: Mikesf 20.15 „Rozsiewane wiatrem". Wystąpi z. Kucówna 21.00 Panorama 21.40 Teatr T.V: August Strindberg „Śmiertelny taniec". Wyk.: I. Olszewska, A. Szalawski, K. Witkie wicz, M. Sądecka 23.10 Magazyn ITP 23.45 wiad. sportowe. SOBOTA 3 XI 8.30 „Ciężkie czasy dla gangsterów" — franc. film fab. 10.00 Zoologia dla kl. VII — Jamochło ny 13.20 i 13.55 TVTR. Chemia 1. 20. Hodowla zwierząt 1. 18. 15.30 Z cyklu: „Świat w obiektywie" — W Tanzanii i Etiopii" — polski film dok. 15.50 Redakcja Szkolna zapowiada 16.05 TV Informator Wydawniczy 16.40 z kamerą wśród zwierząt 17.10 St. Wyspiań ski: „Legenda", wystąpią: A. Po lony, w. Sądecki, ,J. Trela, E: Smela i inni 18.15 Wychowanie fi zyezne receptą na zdrowie 13.35 Pegaz 19,20 Dobranoc: Dziwne przygody Koziołka Matołka 20.15 Teatr Rozrywki: Nicola Manzari-..Umarli nie płacą podatków", wyk.: B. Łazuka, E. Krakowska, * B, Artemska, Z Apostoł. K. Swię tochowski W. Zagórski, A. Stockinger, N. Sołubianka, J. Berger, L. Ordon, M, Pietrzak, J. Ja nuszewicz (kolor) 21,50 Wiadomości sportowe 22,00 „Ciężkie czasy dla gangsterów" — powtórzenie filmu, NIEDZIELA 4 XI 7.35 TV Kura Rolniczy 810 Przypominamy, radzimy 8.20 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8,45 Bieg po zdrowie 8,00 Dli młodych widzów: Teleranek-(film z serii „Przygody pana Mi chała" — TV Klub Śmiałych — Naokoło świata — Galeria) 10.20 „Pomiędzy Oceanami" — film dok, z serii: „Świat, który nie mote zaginąć" 10.45 w starym kinie — •Jakub Protazanow 12.00 TV Kon cert Życzeń 12,35 Przemiany 13 05 Dla dzieci: „Złote wrota" — teatrzyk piosenki dziecięcej TV Słowackiej 13.55 Z cykbj; „Piórkiem i węglem" 14.20 Studio Muzyki Rozrywkowej nr 4 - Benon Hardy 14.55 Huta Lenina — Hu ta warszawa — teleturniej 19.55 Losowanie Loto-Lotka 16.10 ,.Coś podobnego" wydanie II. Wyk.: B. Dunin. E. Piecha. R. Gerczak. L. Herdegen. W. Michnikowski, J. Pt. Wróblewski i inni. W dyi kusji udział biorą: M, Sprusiń-ski, Z. Wiktorczyk. M. Groński, J, Prutkowski, J. Swiąć. L. Kydryński. Program prowadzi Jan Pietrzak 17.15 „Postaw się —# nie zastaw się" — rep. 18.15 Soortn wy magazyn sprawozdawczy 15.20 Dobranoc: Danka i Janka 20.18 „Wyzwolenie" — radz. film fab. cz. II pt. „Przełom" 21.43 Magazyn sportowy 22.18 „Piosenki Zy gmunta Wiechlera". Wyk.: R. Roi ska, B. Brylska, E. Strzałkowski, A. Jantar, L. Sempoliński, M, Fogg. M. Wojnicki. W. Zs.twar-ski oraz zespół „Pro Contra", UWAGA! Telewizja zastrzerm sobie nrawo zmian w oroaramiei kiedy? EŁUPSk muzeum Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — «zynne od g. 10—16. Wystawy stałe: l) Dzieje i kultura Pomorza Środkowego, 2) Adam Młodzianowski — wystawa grafiki i ekspozycji muzealnych, 3) Muzeum Polskiego Rucbu Rewolucyjnego — wystawa pt.„Żołnierz Wnlności* KLUKI — Zagroda Słowińska — ctwar^ qa żądanie w g. 10—16 — wystana - Kultura materialna I sztuł a Słowińców. KOSZALIN SALA BAŁTYCKIECO TEATRU DRAMATYCZNEGO — godz. 18 — „Wypijmy za Kolumba", sztuka L. Żuchwickiego. SŁUPSK SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — godz. 18 — „Grube ryby*' — komedia M. Ba łuckiego. MIASTKO SALA PDK —- godz. 14 — „Ma ty Najmyczka" w wykonaniu Ukraińskiego Zespołu Dramatycz nego. CD KOSZALIN ADRIA — W pustyni ! w puszczy cz. I (polski, I. 7) g. 10, 12 14, 16, 18 i 20 kryterium (kino studyjne) — Zyć dziś umrzeć futro (japoński L 18) pan. — g. 16, 18.30 i 21 Poranki — godzina 11 i 12.30 — Czterej pancerni i pies cz. iv (polski, 1. 7) ZACISZE — Siadem czarnowłosej dziewczyny (jug., 1. 18) — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, g. 12 — Chłopcy z placu broni (węgierski. 1. ii) pan. MUZA — Świadek koronny (włos ki, 1. 18) — g. 17.30 i 20 Poranek — g. u — Testament Inków (bułgarski 1. 11) pan. RAKIETA — nieczynne MŁODOŚĆ (MDK) - Godziny nadziei (Dolski, 1. 14) — g. 17.30 Poranki — g. ll i 13 — Porwany ekspres (pol. 1. 7). ZORZA (Sianów) — Poznańskie Słowiki (polski, 1. 14) pan. FALA (Mielno) — Trzej świadkowie (CSRS, 1. 14) JUTRZENKA (Bobolice) Z tamtej strony tęczy (polski, l. 16) SŁUPSK MILENIUM — W pustyni ł w pwszczy cz. I (polski, l. 7) — g. 13.45, 16, 18 15 i 20.30 Poranek g. il.30 — W pustyni 1 w puszczy (pol. 1. 7). POLONIA — Nieszczęścia Alfreda ffranc., 1. 14) — g. 16, 18.15 i 20.30 Poranki — godzina 11.30 i 13.45 — Wielka włóczęga (francuski. 1. li) pan. RELAKS — Król, dama, walet Poranki — godzina 11.30 i 1. 16) — g. 16, 18 i 20. Poranki — niedziela, g. 11.30 i 13.30 — Kłopotliwy gość (polski, 1. 11) USTKA DET.FTN — Łatwa droga (NHF, 1. 16) - z. 18 i 20 Poranek — g. 12 — Żona dla Australijczyka (pol. 1. 11) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Ten okrutny, nikczemny chłopak (pol., 1. 16) — g. 19 DEBNTCA KASZUBSKA JUTRZENKA - Orr»? w klatce (jugosł., 1. 16) — g. 16 i 18 Poranek — godz. 14. „tiłos &OS/A1 INSRI" -ore*n Komitetu Wo)ptvórt/kl» eo PoUk lf> 1 / 1pr) noryonPł Par tił Rot>ofnlr7«»l Red»eni< Kolpęłtim Rpf1nkrv1ne - al 7wvHe«tw» 137139 fbudynet WR771 75 fif)4 RnH/fllln Tele f°nvt renftulsi - 87« (łac?* tp ktmt działami) re Iłkfnr nnr?*lnv • «Pkret»rlfr - 93 ***'*>nr* rprłakfor* Tac7plripe#ł - j»42 o8 .pkrpfsm RprfłkrM ?5i <11 •ekrptar/s R*riakr{) - 833 #9 Ti/lal P*rtvtnT «. *51-14 fknnoml«*7nv - MS 53 rt/ła O/lał Sport o w* — ?R| 4fl O/lal I oririrtri r Ctvtptn) - ?5o W Re<1akrta norn Mil 1 «mr>eerv *0) -48-23 Orl^l Sportowv - Ż46-5 redaktor dv*urnv - 244-75 ..OfOS Sf 1'1'SRF" — p| ar ZwvHe«tw» 2 | ołpfro 112(łi Słupek tel 51 95 Rl.iro Oeło *r.*>A Kosłflli OskiPgrt Wvrla« nirtwa Pmnwppn - nl Pawi: PlnrtPra ?7a 75 721 Kos/alin ?2? 9i Wnłafv n» OfPnu meratp rmleclorma - M 50 rl kwartalna - 91 r? pAłrncrn* - 18? roe»na — 364 tb orwirrinfa lir7prlv oop»towe H*tono«7P ora? I* ł Iptjłł-ir* P>-7prł«ifph1or«r wa C r.^w Pcich . poczty. Wydawca: Koszaliń- ■ikiP WvZG F-5 Pzii w Stupsku Czyn młogzieiy Przed I Krajową Konferencją PZPR — o podjęcie czynu z tej okazji zwróciła się do młodych Rada Powiatowa FSZMP. Tydzień temu, na słupskich ulicach, skwerach, parkach pracowała młodzież ze szkół zawodowych i średnich. Efekty zostały bardzo wysoko ocenione przez fachowców. Dzisiaj czyn podejmuje mło dzież z zakładów pracy i wsi. W SŁUPSKICH PRZEDSIĘBIORSTWACH młodzi przeznaczą niedzielę na czyny pro dukcyjne i porządkowe. Wielu z nich będzie też pracować przy budowie toru saneczkowego w Lasku Północnym, kończąc to, co zaczęto 30 wrze śnia, w Dzień Czynu Partyjnego. Przy ul. Sobieskiego — przygotują 300-metrowy wykop pod instalacje. Na prome nadzie nad rzeką — dokończą prace przy instalacji oświetlenia. Szkoły budowlane i O-chotniczy Hufiec Pracy pomogą w pracach murarskich w zespole szpitalnym. Harcerze będą porządkować cmentarz przed Świętem Zmarłych. W USTCE planuje się skoncentrowanie prac na stadionie. MŁODZIEŻ WIEJSKA będzie kończyć wykopki; tam, gdzie je już zakończono — poświęci czas na prace porząd kowe w pegeerach. Najwcześniej swój czyn zaczęli słuchacze Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, którzy już od piątku porządkują Lasek Południowy. Dzisiaj — ostatni „szlif". Życzymy ładnej pogody! (tem) Wykonali ważne zadania Pracownicy Biura Projek tów Wodnych Melioracji w Koszalinie w tym roku zobowiązali się w ramach produkcji dodatkowej, wykonać ponad plan dokij-mentacje wartości 2 min zł. Plan roczny oraz to wartościowe zobowiązanie zostały wykonane o ponad dwa miesiące przed terminem. Łączna wartość opracowań zespołów w tym biurze wyniosła do tej pory 13,3 min zł, gdy tymczasem planowano 11,1 min złotych. Postanowiono do końca roku przygotować dokumentacje wartości około 2,7 min zł. Dzięki temu przyśpieszy się również podjęcie ważnych robót me lioracyjnych dla naszego rolnictwa. (el) Piłkarze u kibiców W niewielkiej sali świetlicy Wojewódzkich Zakładów Przemysłu Mięsnego przy ul. Miedzianej w Koszalinie nie mogło się pomieścić wiele osób. Przyszli głównie aktywiści Koszalińskiego Klubu Kibica. No i piłkarze Gwardii. Ci ostatni zjawili się w komplecie, pod wodzą trenera Henryka Szczepańskiego — „Burzy", Trener Szczepański, jak na boisko, wysyłał zawodników „w bój" z konferansjerem (rolę tę pełnił sekretarz klubu kibica, Ryszard Bulka), który przeprowadzał błyskawiczne wywiady. Przy okazji kibice mogli poznać graczy, dowiedzieć się o genezie przydomków „Perełka", „Pirat", „Sardynka". A także „Burza" — dziś trenera, a niegdyś reprezentacyjnego piłkarza Polski. Dobrym pomysłem była zgaduj-zgadula dla kibiców. Trze ba było wykazać się znajomością wydarzeń sportowych koszalińskim klubie i w wo jewództwie, przede wszystkim jednak — znajomością przepisów. To była zabawa, ale okazało się, że niektóre przepisy kibice interpretują niewłaściwie, że nie o wszystkich sprawach wiedzą dostatecznie dużo. Trener Szczepański wyjaśniał przepisy wyczerpująco. Dzięki temu grupa kibiców wyniosła ze spotkania dużo informacji. Konkurs kibica wygrał Lechosław Chocieszyński. Na spotkanie kibiców z piłkarzami przyszli działacze gwardyjskiego klubu, z wiceprezesem Zygmuntem Wołowskim i kierownikiem sekcji piłki nożnej, E. Kubickim. Można więc było podyskutować również o zamierzeniach Gwardii, a także o przyszłości KKK. Kibice serdecznie potraktowali wizytę piłkarzy. W świet licy wywieszono wielki transparent z napisem: „Gwardia grą swą wciąż zachwyca Koszaliński Klub Kibica". Od ub. piątku na tym'transparencie są autografy wszystkich drugoligowców. Było sympatycznie, były kwiaty dla trenera i kapitana zespołu — Leszka Pałki, były drobne upominki dla wszystkich piłkarzy. Przewodniczący koła ZMS w Gwardii, Zygmunt Michalak, serdecznie podziękował organizatorom wieczoru. Przypomnijmy ich więc: zarząd Koszalińskiego Klubu Kibica oraz dyrekcja I KKK ~ I - w działaniu i Rada Zakładowa Woj. Zakła dów Przem. Mięsnego. W tym zespole trochę brakowało nam młodzieży. Dyrektor zakładu i zarazem prezes klubu kibica, M. Boroń, podkreślił, że klub może spełnić pożyteczną rolę nie tylko na widowni, nie tylko "dopingując sportowo swoich piłkarzy. Liczy się rów nież możliwość konsolidacji załogi, zżycia pracowników poza miejscem pracy. W sytuacji zakładu, który rozwija się, przyjmuje wielu nowych ludzi, szkoli młodzież dla wiel kiego, budującego się obiektu, każda forma działania ułatwia jąca należytą aklimatyzację nowych ludzi w zespole jest pożyteczna. Dziś załoga WPPM liczy około 350 osób, wkrótce — wzrośnie kilkakrotnie. Działacze Gwardii, w rewan żu, za piątkowy wieczór, zaprosili do swojej hali sportowej wszystkich członków klubu kibica, całą załogę zakładów mięsnych. Tylko z dziennikarskiego obowiązku dodajemy, że zaproszenie zostało przyjęte owacyjnie, (el-ef) Dziś premiera Bałtycki Te itr Dramatyczny inauguruje dziś swój 20. sezon prapremierą współczesnej sztuki radziec kiego autora. Leonida Żu-chowickiego pt. „Wypijmy za Kolumba" Wczoraj zamie ścili§my obszer ny fotoreportaż z przygotowań. Dziś — jeszcze raz zachęca my do obejrzenia pierwszej w tym sezonie premiery naszego teatru Wystąpią: Jadwiga Bogusz. Urszula Jursa, Maria Kowa-lówna, Wela Lam, Tadeusz Mroczek. Edmund Ogrodziński Jerzy Prażmowski, Jerzy Smyk i Henryk Wójcikowski. Spektakl reżyserował JAROSŁAW KUSZEWSKI. scenografia — JANUSZ TARTYŁ ŁO. Początek o godz. 18. (wmt) Fot, J. Piątkowski DZBSIAJ! SPOTKANIE Z NAUCZYCIELAMI warszawscy E. Karewicz i J. Ho rodniczy. Tytuł programu: „Reci Dyrekcja Oddziału Rejonowego tal piosenki i humoru". Przeds. Upowszechniania Prasy i Książki RSW. „Prasa—Książka— Ruch" w Koszalinie organizuje dzisiaj spotkanie z nauczycielami społecznie współpracującymi z „Ruchem" Impreza ta odbędzie się o godz. 12 w kawiarni Klu t . } klubów bu MPiK. W programie jest rów ----1---^----- nież koncert w wykonaniu ar tystów Operetki warszawskiej. Wychowowcy z Wiśniom — w Ko szal* nie Dyrekcja i grono nauczy- stępca dyrektora koszalińskie cielskie II Liceum Ogólno- go Liceum, mgr L. Wiśniew-kształcącego im. Wł. Broniew ski obaj pedagodzy z Wisma skiego w Koszalinie gościli de ru są wykładowcami języków legację szkoły średniej w Wis obcych. Byli na lekcjach pęzy marze (NRD). ka rosyjskiego i niemieckiego Jak nas poinformował za- oraz na lekcji przysposobie- _ nia obronnego, zapoznając się z procesem i metodami nauczania. Wspólnie z kolegami z Koszalina dyskutowali na te mat organizacji zajęć, wyposa żenią gabinetów nauczania ję zyków obcych itp. Współpraca obu szkół będzie zacieśniona. M. in. przewiduje się udział wychowaw ców z obu szkół w konferen« cjach metodycznych, wyrńia-nę grup młodzieży itp. (el-ef) TURNIEJ KLUBÓW GS Dziś o godz. 14 w Klubie Roi nika w Poroście (pow. koszaliń ski) odbędzie się kolejny, gmin-Występują zespoły gospodarzy oraz Bobolic i Drzewian. KAREWICZ I J. HORODNICZY — W WDK ,Z FILMEM NA TY" To tytuł imprezy zapowiedziano ... nej na dzisiaj, o godz. 17 w sali Dzisiaj o godz. 18'w Klubu TPPR w Koszalinie przy wiarm Wojewódzkiego Domu Ku ul zwycięstwa 126. W programie prez pn. ^zfWizytą u studentów - P~a filmu pt. „Ewa chce koszalińskich", wystąpią aktorzy sPac - 1 > / Spiewaiqcy meblarze Słupsk dawno już zyskał sła tyzanckiej w Kraśniku Lubel-wę miasta, którego atmosfera skim. W ub. roku zajęli miej-sprzyja muzycznym zaintere- sce w pierwszej piątce, w tym sowaniom. Znane są zespoły — zespół zdobył trzecią nagro młodzieżowe, szkolne, nauczy- dę. cielskie, niejeden laur przy- . padł „Wiarusom" — chórowi Ostatnio cały zespół został Klubu Oficerów Rezerwy. awansowany na wyższe stop-Trochę w cieniu tamtych n^ę wojskowe („Dąbtony" dzia bardziej znanych — działa jesz pod patronatem zakłado-cze jeden: „Dąbtony". Od 5 lat we§o Klubu Oficerów Rezerwy, zespół ten złożony z cieśli i sto wys^Puj4 w mundurach woj-larzy — pracowników Słup- skowych). Ponadto śpiewający skich Fabryk Mebli — ćwiczy nieblarze otrzymali medale niezmordowanie i śpiewa w "^a zasługi w umacnianiu tym samym składzie. Stanisław obronności kraju". Bonk, Stanisław Dyktyński, Gratulujemy! Jan Dzwonnik, Zygmunt Gnich, Jerzy Łaziński, Józef Piasecki, Józef Bednarski nie mieli przedtem przygotowania muzycznego. , Początki wspólnego śpiewania były więc bardzo trudne. Na szczęście zespołem opiekował się mgr Henryk Stiller — postać znana w słupskim świecie muzycznym, dyrygent zespołów nauczycielskich. Upór# chęć do pracy zespołu, jego umiejętne kierownictwo sprawiły, że nie podzielił on losu wielu innych efemeryd. Śpiewają, chociaż nie bardzo mają gdzie ćwiczyć, bo zakładowy klub „Gryf" już drugi rok zajęty jest na magazyn mebli i na inne cele produkcyjne (z po wodu remontu jednego z oddziałów). Specjalizują się w piosence partyzanckiej. Występowali dwukrotnie na Ogólnopolskim Festiwalu Pieśni Par i/a B sani * W PIĄTEK na trasie Czechy —Chmielno (pow. koszaliński) sa mochód ciężarowy marki skoda zje chał ni ostrym zakręcie na pobocze wywracając się do góry kolami na przydrożną skarpę. Pojazd u-legł uszkodzeniu, a znajdujący się na skrzyni ładownej towar —■ zniszczeniu. Suma strat materiał nych sięga 22 tysięcy zł. Przyczyną wypadku była nieostrożna, jazda w czasie pokonywania nie bezpiecznego łuku jezdni, (woj) * W PIĄTEK na trasie Czechy —Chmielno (pow. koszaliński) sa mochód ciężarowy marki skoda zje chał ni ostrym zakręcie na pobocze wywracając się do góry kolami na przydrożną skarpę. Pojazd u-legł uszkodzeniu, a znajdujący się na skrzyni ładownej towar —■ zniszczeniu. Suma strat materiał nych sięga 22 tysięcy zł. Przyczyną wypadku była nieostrożna, jazda w czasie pokonywania nie bezpiecznego łuku jezdni, (woj) Akierowco UFAM Cl! Jak " „ czekać? pytanie powtarza wielu koszalinian, szukających w redakcji pomocy zwłaszcza w sprawie przyśpieszenia naprawy nawierzchni jezdni i chodników, Pisaliśmy niedawno o kilku przypadkach zaniedbań w robotach ziemnych. Powtarzamy niejednokrotnie, że w Koszalinie prace ziemne są niezbędne z wielu powodów. Miasto potrzebuje coraz bogat szego uzbrojenia, trzeba doprowadzać wodę, światło, gaz do nowych osiedli, wymieniać przewody stare lub zbyt małe. Fot. I. WOJTKIEWICZ Czekamy na nowe telefony — ich podłączanie jest możli we dopiero po przeprowadzę niu niezbędnych robót instala cyjnych, a więc połączone z rozkopywaniem ulic, skwe rów itp. Czekamy na gaz ziem ny, ale będzie on mógł dotrzeć do naszych mieszkań do piero po wykonaniu niezbędnej modernizacji sieci miejskiej. A więc — znowu wyko py. Z tym trzeba się godzić i w zasadzie koszalinianie nie kwestionują potrzeby tych ro bót. Oburza ich natomiast przewlekanie prac, rozpoczyna nie wykopów — Wydawałoby się -— po to tylko, aby potem nastąoiła długa, przerwa. Przykładów takich jest spo ro, a teraz, w porze jesiennej, długotrwałe „wykopki" uliczne sa szczególnie dotkliwe i stąd napływ skarg, uwag, próśb o interwencję. Ostatnio przyszło do redakcji kilku mieszkańców ul. Kra kusa i Wandy. Nie mogą pogodzić się z tym, że ich ulica jest wciąż rozkopana, pełna błota, a postępu robót nie w i dać. Są w mieście problemy na tury koordynacyjnej, są trud n oś ci z nabyciem materiałóv/ instalacyjnych itp. Stąd przer wy, przeciąganie robót. Oglądaliśmy niedawno nawierzch nię ul. Bogusława II, W krót kim czasie bitumiczna nawierzchnia była rozkopywana w około 20 miejscach! Jeśli na wet przyjąć, że kilka razy trze ba było usuwać skutki awarii, to i tak nie ulega wątpli' wości, że „kopał kto i kiedy chciał". Rozkopy prowadzono już wówczas, kiedy bvł a więc kiedy w zasadzie ulicę uznano za należyci* użbrota-ną. Ostatnio w kilku rumktach miasta zadbano o przyspieszenie robót, przywrócenie niektórych odcinków ulic do sta nu używalności. Dobre i to. Wciąż jednak pozostają chód niki oraz jezdnie trudne do przebycia. Raz rozkopane —» miesiącami utrudniają lu* dziom życie, (el-ef) 11 Sukces „Orlików" w CSRS W meczu eliminacyjnym turnieju UEFA juniorów Polska pokonała w Letinie reprezentację CSRS 2:0 (1:0). Bramki: Terlecki — 25 min. i Miło-szewicz — 65 min. Drużyna polska wystąpiła w następującym zestawieniu: Ko strzewa — Dziuba, Poremba, GIMNASTYKA TURISZCZEWA mistrzynią Eurspy W Londynie rozpoczęły się IX mistrzostwa Europy w gimnastyce kobiet. Złoty medal w wieloboju wywalczyła Ludmiła Turiszczewa (ZSRR) przed swą rodaczką Olgą Kor but i zawodniczką NRD — Kerstine Gerschau. * sensacją ćwierćfinałów turnie ju tenisowego w Teheranie była porażka Rumuna Ilie Nastase z Meksykaninem Raulem Ramire-zem 6:7, 7:6, 7:9. oprócz Ramireza do półfinału zakwalifikowali się Australijczycy Laver i Newcombe oraz Jugosłowianin Franulovic. Grześkowiak, Wojtowicz — Łu kasik, Kupcewicz, Kubelski, Miłoszewicz — Mrożek, Terlecki. Nasi reprezentanci rozpoczęli grę bardzo ostrożnie. Ich założeniem było opanowanie środkowej strefy, aby nie dopuścić gospodarzy do przeprowadzania skutecznych akcji ofensywnych oraz przejście przy nadarzającej się okazji do szyb kiego kontrataku. Taka taktyka dała owoce w 25 min. po okresie optycznej przewagi juniorów CSRS, nastąpiło szybkie, drugie w tym meczu kontr natarcie „Orlików". Piłkę na środku boiska otrzymał Terlecki, po pięknym rajdzie minął defensorów gospodarzy i umieścił piłkę w siatce .Druga bramka padła w podobny sposób. Polacy wykorzystali ponownie zbytnie wysunięcie się obrońców CSRS na nasze przedpole i szybką zespołową akcją między Terleckim, Mroż kiem i Miłoszewiczem podwyższyli wynik na 2:0. Strzał Mi-łoszewicza był przedniej marki. Uderzona przez niego piłka od biła się od poprzeczki, linii .bramkowej, ponownie od poprzeczki i wpadła do siatki. J! 1 SB « ! J Mistrzostwa Polski w dżudo Liczyliśmy na więcej Wisła Kraków Rybnik 1:0 Górnik Zabrze W-wa 0:1 ROW Legia f f LJGA Kibice koszalińscy z zainteresowaniem czekali na wczorajszy pojedynek poznańskiej Warty z zespołem łódzkiego Widzewa. Mecz zakończył się nieznacznym, choć w pełni za służonyni zwycięstwem poznaniaków 1:0. Przypomnij my, że Widzew Łódz będzie kolejnym (po Arce) przeciwnikiem zespołu ko szalińskiego. Dziś o godz. 11 Gwardia walczy z Arką Gdynia. Zwycięstwo pozwo liłoby na powiększenie prze wagi nad Widzewem do 3 pkt. W jedynym spotkaniu gru py południowej GKS Kato wice zremisował ze Spar-tą Zabrze 0:0. (R) W hali Ludowej we Wrrocławiu rozpoczęły się indywidualne mistrzostwa'Polski w dżudo. Bierze w nich udział 1T0 zawodników z 32 klubów. Impreza interesuje nas szczególnie, od lat bowiem, w tej dyscyplinie odnosiliśmy spore sukcesy. Niestety tym razem wieści z Wrocławia nie są zbyt optymistyczne. W pierwszym dniu wyłonio no mistrzów w wagach średniej, półciężkie i ciężkiej. W kategorii średniej mistrzo stwo wywalczył Reiter (Wybrzeże Gdańsk), drugi był A-damczyk (Gwardia Warszawa) a na trzecim miejscu uplasowali się Jatowit (Wybrzeże Gdańsk) i Paris (ROW Rybnik). W wadze półciężkiej najlepszy okazał się Bielawski (AZS Wrocław) przed swoim kolegą klubowym Borowikiem. Trzecie miejsce zajęli Lewin (AZS Warszawa) i O-gończyk (Lotnik W—wa). W wadze ciężkiej mistrzem Polski został Zausz (Gwardia Wrocław), który w finale zwyciężył Kolarczyka (ROW Rybnik). Trzecie miejsce wywalczyli Gnarowski (Gwardia W-wa) i Kawka (ROW Rybnik). Trzej koszalinianie Andrzej Pawlak i Janusz Urbański (wa ga średnia) oraz Janusz Gałec ki (waga półciężka) odpadli niestety w eliminacjach. Andrzej Pawlak w pierwszym pojedynku przegrał z późniejszym wicemistrzem Pol ski — Adamczykiem. Ponieważ Adamczyk wygrał swoją grupę eliminacyjną A. Paw lak miał prawo walki >w re-pasażach. Szansy tej niestety nie wykorzystał przegrywając Dokąd się dziś wybierzemy? PIŁKA NOŻNA II LIGA W Koszalinie: GWARDIA — ARKA Gdynia (godz. 11). KLASA OKRĘGOWA SENIORÓW W Darłowie: MZKS DARŁOWO — OLIMP Złocieniec (godz. 13) W Koszalinie: BAŁTYK — POGOŃ Połczyn (godz. 14.30) W Słupsku: MZKS CZARNI — LECH Czaplinek (godz. 11) W Koszalinie: GWARDIA II — START Miastko (godz. 13) W Sianowie: VICTORlA —> GRANIT Świdwin (godz. 14) W Sławnie: SŁAWA — LZS CZARNI Czarne (godz. 13) W Szczecinku: DARZBOR — GRYF Słupsk (godz. 14) KLASA OKRĘGOWA JUNIORÓW W Złotowie: SPARTA — BAŁTYK Koszalin (godz. 11.15) W Złocieńcu: OLIMP — LECH Czaplinek (godz. 11) W Koszalinie: GWARDIA — POGOŃ Połczyn (godz. 9) W Koszalinie: GWARDIA II — DARZBÓR Szczecinek (godz. 13.30) W Białogardzie: ISKRA — MZKS CZARNI Słupsk (godzina 13.30) W Sianowie: VICTORIA — GRYF Słupsk (godz. 12 ) W Słupsku: GRYF II — SŁAWA Sławno (godz. nie podano) KLASA A SENIORÓW GRUPA I W Kępicach: GARBARNIA — ISKRA Białogard (godz. 13) W Biesiekierzu: LZS WYBRZE* ŻE — GRYF II Słupsk (godz. 13) W Bobolicach: MECHANIK — CZARNI II Słupsk (godz. 13) W Kołobrzegu: KOTWICA — KORAB Ustka (godz. 13) W Świdwinie: BUDOWLANI — GŁAZ Tychowo (godz. 13) W Bytowie: BYTOVIA — LZS POTĘGOWO (godz. 13) W Karlinie: SOKÓŁ — BAŁTYK II Koszalin (godz. 13) GRUPA II W Drawsku: DRAWA — LZS ORKAN Mirosławiec (godz. 14) W Złotowie: SPARTA — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 13) W Szczecinku: DARZBÓR II — LZS ZAWISZA Grzmiąca (godzina 12) W Gwdzie Wielkiej: LKS WIE-LIM — PIAST Człuchów (godzina 13) W Jastrowiu: POLONIA — DRZEWIARZ Świerczyna (godz. nie podano) W Okonku: WŁÓKNIARZ — BŁONIE Barwice (godz. nie podano). ŁUCZNICTWO IV ZAWODY O PUCHAR ZNiN W CZŁUCHOWIE Na torze łuczniczym POSTiW w Człuchowie rozgrywane są IV za wody łucznicze o Puchar Ziem Nad odrzańskich i Nadbałtyckich, ufun dowany przez przewodniczącego WKKFiT w Koszalinie. W zawodach biorą udział zespoły Bydgosz czyt Gdańska, Szczecina, Zielonej Góry i Koszalina. Początek o godz. 9.30. KOLARSTWO WYŚCIG O PUCHAR PREZ. PRN W KOSZALINIE W niedzielą rozegrany zostanie tradycyjny wyścig kolarski w ka tegorii młodzików, seniorów i ju niorów o puchar przewodniczące go Prezydium PRN w Koszalinie. Start i meta w sianowie. Młodzi cy startować bądą na dystansie 50 km, a juniorzy i seniorzy na trasie długości 70 km. Start ostry o godz. 10.30, KLASA A MĘŻCZYZN W Koszalinie: MKS ZNICZ— SPARTA Złotów (godz. 16). W Szczecinku: DARZBOR—AZS Słupsk (godz. 16). W Koszalinie: BAŁTYK IB—AZS IB Koszalin (godz. 17.30). JUNIORKI STARSZE W Szczecinku: DARZBOR— SZKOLNIAK Bonin (godz. 12). W Kaliszu Pomorskim: LO KALISZ—MKS ZNICZ Koszalin (orga nizator nie podał godziny). TENIS STOŁOWY KLASA OKRĘGOWA W Człuchowie: PIAST—LZS MF CHANIK Złotów (godz, 10). W Koszalinie: LZS PPRN Kosza lin—LZS HURAGAN Nowa Swieta (godz. 11). (sf) * Rozegrany w Bydgoszczy tra dycyjny turniej żużlowy o memo riał Zbigniewa Raniszewskiego za kończył się zwycięstwem Henryka Głuecklicha (Polonia Bydgoszcz) 12 pkt. # Finały VIII mistrzostw świata w piłce ręcznej mężczyzn rozegra ne zostaną od 28 lutego do 10 mar ca 1974 r. w NRD. Decydujący po jedynek o złoty medal stoczą fina liści 10 marca w berlińskiej Wer ner Seelenbinder Halle. * Szachowym mistrzem ZSRR został były mistrz świata Borys Spasski. W siedemnastu rundach Spasski zgromadził 11,5 pkt Miejsca od drugiego do szóstego podzielili — Petrosjan, Korcznoj, Poługajewski, Karpow i Kuzmin — po 10,5 pkt. * Siatkarki ZSRR po zwycięstwie nad Peru 3:0 zakwalifikowały się do finału Pucharu Świata. Dru żyna radziecka w meczu o pierw sze miejsce spotka się z Japonią. * W hali Gwardii w Warszawie rozpoczął się międzynarodowy tur niej bokserski. Bierze w nim u-dział 40 zawodników: z Hamburga, Bukaresztu, Skop je i Warszawy W pierwszym dniu rozegrano 14 poje dynków półfinałowych, które sta ły na ogół na przeciętnym poziomie. Najlepszą walkę stoczyli w wadze lekkiej Ilie (Rumunia) i Is lamovic (Jugosławia). Po bardzo zaciętym pojedynku wygrał Rumun. Z Polaków najlepiej zaprezentowali się przedstawiciele wagi muszej — Trzesiński i Barański. z Wojtasiewiczem (AZS Poznań). Drugi nasz reprezentant Ja nusz Urbański wygrał pierw szą walkę z Pietraszewskim, następnie uległ jednak brązo wemu mdaliście tej kategorii Parisowi i został wyeliminowa ny. Nie powiodło się również Januszowi Gałeckiemu, który po bardzo interesującej' walce przegrał z wysoko notowanym Pałaszem z AZS Warsza wa. Wczoraj w późnych godzinach wieczornych zakończyły się pojedynki w wagach piór kowej i lekkiej. Startowali trzej koszalinianie: Marian Ta łaj w wadze lekkiej oraz Ma rian Standowicz i Leszek Ce gielski w piórkowej. Wyniki walk podamy jutro. (R) PODNOSZENIE CIĘŻARÓW lut sile tylko w Białogardzie W Debrznie w ^ powiecie człuchowskim zakończył się trójmecz w podnoszeniu ciężą rów z udziałem zespołów: Pia sta Złotów, Żagla Debrzno i Cyklonu Jastrowie. Impreza wywołała w miasteczku duże zainteresowanie i choć wyniki nie padły na wysokim poziomie, była dobrą propagandą dyscypliny w której Koszalińskie ma przecież tak świetne tradycje. Bezsprzecznie najlepszym zespołem była druż/na gospodarzy. Sztangiści Żagla wygra li pięć spośród sześciu rozegranych konkurencji zwycięża jąc zdecydowanie w kategorii drużynowej. Drugie miejsce zajął Cyklon Jastrowie, a trze cie Piast Złotów. Najwartościowsze rezultaty padły w wadze lekkiej i śred niej. Mieczysław Bryłkis (Cyklon) uzyskał w wadze lekkiej wynik — 172,5 kg, Bernard Oleksiewicz w średniej miał natomiast 200 kg. (R) HHMBHUHHH mam mm p/tMRćM0Arr MICHEL LEBRUN (38) — Co pan w takim razie robi! w jego mieszkaniu? — Ja... On ukradł mój pistolet i chciałem odebrać go od niego. Toussaint ze współczującym uśmiechem wziął swego kolebę za świadka tej absurdalnej odpowiedzi. — Chce pan abyśmy uwierzyli, że Chazel ukradł panu ten pistolet? W jakim celu miałby to zrobić? — Nie wiem. Może bawiła go myśl, że będzie posiadał broń. —- A wracając do pana, dlaczego potrzebował pan tak pilnie tej broni? Francis ze swoim trzydniowym zarostem wyglądał niechlujnie i brzydko. Nawet w najgorszych wypadkach nie próbował usprawiedliwić się i bronić. A tym razem nawet nie mógłby tego. Niepewnym głosem powiedział: — Myślałem, że żona zdradzała mnie z Chazelem. Może to zdziwi wszystkich, ale miałem zamiar zabić ich oboje, a potem zabiłbym się sam. — Pan dużo pije, prawda, panie Mallet? Francis nie odpowiedział. Wszyscy ci ludzie patrzyli na niego z niesmakiem! Zapytał płaczliwym tonem: — Czy mógłbym zobaczyć się z żoną? — Później. Ona również chce pana widzieć, ale nie możemy na to pozwolić, dopóki nie będziemy mieć pańskiego zeznania. „A więc stało się i sam jestem winien. To przez moją absurdalną zazdrość i moją miłość do Juliette. Gdybym nie cierpiał tak bardzo za każdym razem gdy mówiła o jakimkolwiek mężczyźnie — nie zacząłbym pić, nie stoczyłbym się w nałóg i nigdy nie byłoby mnie tutaj. A przecież nie miałem powodu twierdzić, że mnie oszukiwała! Zasłużyłem na to, co się stało. Jestem ostatnim durniem i powinienem za to zapłacić. Przez nią popełniłem to morderstwo. Nie, nie przez nią. Tym gorzej, ale w sytuacji w jakiej się znajduję, moją ostatnią szansą jest opowiedzieć im wszystko. Muszą mi uwierzyć". — Chcę wyznać panom całą prawdę. Dostrzegł niewyraźny gest inspektora, a protokolant wziął do ręki pióro. — Wszystko zaczęło się piętnaście dni temu... Jakie to było łatwe! Słowa tak długo tłumione przyszły same. Francis mówił, i mówił, nie troszcząc się, czy brzmi to przekonywująco, czy nie. — A — powiedział Toussaint — chce pan abym uwierzył, że to pan zabił Seinteina. biorąc tra za Chazela? — Tak, zabiłem go, wziąłem jego portfel i paczkę z banknotami, którą miał w kieszeni. Kapelusz wyrzuciłem na cmentarz. — Pan kpi sobie ze mnie. Opowiedziałem tę historię Cha-zelowi podczas gdy pan był ukryty w jego pokoju, teraz powtórzył mi ją pan, przypisując sobie czyn Chazela. Francis wydał bezsilne westchnienie, ale z uporem powtórzył jeszcze raz swoją relację o zabójstwie. Mówiło swoim lęku, o przesłanej mu paczce zawierającej rurkę metalową, o liście i rysunku, pierwszym spotkaniu z Martinem w barze, rozmowie telefonicznej, wreszcie spotkaniu w metro Stalingrad i śmierci Martina. — Do czego pan zmierza? Pańskie opowiadanie jest prawie logiczne, ale nie ma pan dowodu na to, co pan mówi. Pan nie ma portfela Seinteina, ale ma pan milion, który rzekomo zabrał mu pan. Ma pan listy, które, jak pan mówi, otrzymał od Martina, ale mógł je pan napisać sam. Malletowi przyszedł do głowy jeszcze jeden rozpaczliwy argument. — A rurka ołowiana ze śladami krwi Seinteina, którą pan otrzymał wraz z listem Martina, wskazującym na mnie jako winowajcę? Nie otrzymaliśmy nic takiego. Francis był załamany. Policjanci nie chcieli dać się przekonać, że był sprawcą zamachu na Seinteina, nie chcieli uwierzyć, że Martin go szantażował, natomiast za wszelką cenę usiłowali przekonać go, że ón, Francis tego nie zrobił. W gruncie rzeczy to było bardzo zabawne! „A więc ple powiem więcej nic. Na co się to zda, jeżeli oni s góry są przekonani o moim kłamstwie? Poddaję się." — Odprowadźcie go — powiedział inspektor. — Muszę zobaczyć się z jego żoną. Na szczęście nie włożono mu kajdanek. Ale dwie noce spędzone w areszcie w towarzystwie brudnych obdartusów i podejrzanych typków nie przeszły u Francisa bez śladu. Kiedy wszedł do biura inspektora Toussainta i gdy zobaczył naprzeciw siebie Juliette w niebieskiej sukni, w której wyglądała szczególnie pięknie — zebrało mu się na płacz. — Niech pan usiądzie — powiedział Inspektor. Policjant, który towarzyszył Francisowi, oddalił się. Toussaint zapalił papierosa i rozpofzęła się rozmowa. — Mallet, wszedł pan w błoto, z którego pan nie wyjdzie jeżeli żona nie zajmie się panem, bpotkałem się z nią«aby pomogła nam odszukać na stacji metro Stalingrad wisiorek od pańskich kluczy. Leżał na torze, między kamykami i mieliśmy duże szczęście, że go odnaleźliśmy. To dowodzi, że cała ta historia była prawdziwa: szantaż Martina, Który nie wiedział, że jego wsnólnik wyszedł z tej historii żywy, i niszczył przemyślnie pański system nerwowy i tak poważnie już uszkodzony przez alkohol. To w pewnej mierze wyjaśnia także pańską potajemną wizytę u Chazela. Ale pańska żona powiedziała mi coś ? ardziej ważnego, o czym musiał pan zapomnieć. gdyż miało to miejsce dość dawno. Mały detal, związany z zupełnie innymi okolicznościami. Nic pan s«Me nie przypomina? Tutaj zabrała głos Juliette. Podniecona, powiedziała: -— Ależ tak, Francis. Przypomnij sobie dzień, kiedy zawieźliśmy mego wuja do Rambouillet, do tego specjalisty. Francis, znękany, próbował sobie to przypomnieć, ale ostatnio pamięć zawodziła go coraz bardziej. Juliette nalegała: — Pamiętasz to na pewno. W7uj siedział przy tobie, a w pewnym momencie wyjął twój pistolet z kieszeni... Francis wysilał pamięć. Jego zasępiona twarz rozjaśniała się stopniowo. Wymamrotał: — Wówczas ty, ze strachu aby się nie zranił, wyjęłaś wszystkie kule z pistoletu i wrzuciłaś je do pobliskiego stawu... Odtąd pistolet nie był ładowany. — Tak jest, dokładnie — powiedział Toussaint. — A kiedy pańska żona poinformowała mnie o tym zdarzeniu, kazałem, na potwierdzenie tego, zebrać informacje u rusznikarzy. Jeden z nich pamiętał, że w poprzednim tygodniu sprzedał pudełko naboi kalibru 6,35 Chazelowl Pan zlekceważył ten drobny fakt, który już do połowy uniewinnia pana, ale dopiero co ambulatorium podało nam wynik analizy, który jest następujący: na pistolecie bez żadnej wątpliwości jest u-kład odcisków palców Chazela. Również na łuskach naboi znajdują się jego odciski. To dowodzi, że pan nie zabił swego chlebodawcy. Pierś Francisa opadła z uczuciem ogromnej ulgi. Popatrzył z wdzięcznością na Juliette, która miała łzy w oczach. Toussaint powiedział: —- Pozostaje tylko sprawa zaatakowania Seinteina. No, ale przede wszystkim on żyje, a to jest typ dość odrażający... Co do śmierci Martina, pan nie jest za nią odpowiedzialny, a z tych wszystkich akt razem wziętych wynika jasno, że jeden człowiek zasłużył tutaj na karę: zmarły Victor Chazel. A więc jest pan wolny, Inspektor podniósł się, starannie gasząc w popielniczce niedopałek papierosa, potem podszedł do Francisa i poklepał go po ramieniu. — Powinien pan podziękować swej małżonce, panie Mallet. I jeśli pan pozwoli, dam panu przyjacielską radę: niech pan przestanie pić i niech pan weźmie sobie miesiąc lub dwa urlopu. Zapomniałby pan powoli o tym wszystkim... Najlepiej byłoby, żeby pan gdzieś wyjechał... * • * Wiosna coraz bardziej dawała znać o sobie. Na bulwarach można już było spotkać bukinistów. Francis szedł wolno, jak rekonwalescent, prowadzony pod rękę przez żonę. — Wiesz Francis, tę podróż do Ameryki Południowej... za-i akceptowałam. Popatrzył na nią. — Tak — mówSła dalej — Organizator potrzebował szefa reklamy Dobry szef reklamy, to rzecz dużej wagi Wiec podsunęłam twoje nazwisko. W tej chwili cała sprawa sprowadza się jedynie do podpisania kontraktu. Twoja pensja będzie wynosić... Mocnym pocałunkiem nakazał jej milczenie, KONIEC