Tutaj — w Słowińskim Parls'u Narodowym — znaj Cuią się wviatK^wo cenne obszary o^zyrocjy. To także raj «'la nrr itoln^ów, Ma mikrad^ch OarHna : f rb-ska gnieździ się około dwu stu gatunków otaków. Szczęśliwcom udaje się spotkać nawet orła bielika Tutaj — w Klukach, niegdyś „słowińskiej stolicy" — mieści się muzeum skansenowskie, zorganizo Wane po to. by ocalić dla potomnych ślad no Słowiń cach. prawowitych gospodarzach te j z i e rrv i . , 0 zi ś zbiera się okazy parkowej flory i fauny do organizowanego muzeum przyrodniczego w Smołdzinie. Zdjęcia i teks! I. Wojtkiewicz IX Aleil ZHP rospocsęiy WARSZAWA (PAP) Ponad 2 milionowa rzesza zuchów, harcerzy i instruktorów ZHP przystępuje 15 bm. do realizacji zadań nakreślonych rozkazem naczelnika ZHP ogłaszającym rozpoczęcie IX Alertu pn. „HASŁO — LENINO, ODZEW —. 30", Protektorat nad IX Alertem objął prezes Rady Ministrów — PIOTR JAROSZEWICZ. Inaugurację alertu poprzedziły trwają ce od czwartku, 13 bm. w całym Związku Harcerstwa Polskiego tzw. „dni gotowości" (dokończenie na str 2) 27 bm. posiedzenie Sepu PRL Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa postanowiła zwołać czwartą sesję Sejmu VI kadencji z dniem 20 września 1973 r. Przewodniczący Rady Państwa HENRYK JABŁOŃSKI Sekretarz Rady Państwa LUDOMIR STASIAK * Prezydium Sejmu ustaliło, że pierwsze w sesji jesiennej posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej odbędzie się w dniu 27 września 1973 r. Finał! (Inf. wł.) Dobiegł końca VII Festiwal Planistyki Polskiej w Słupsku Po raz ostatni publiczność przybyła wczoraj na muzyczny wieczór do Bałtye!s*>'CO Te atru Dramatycznego .Wśród gości był obecny zastępca kie równika Wydziału Kultury KC PZPR — Jan Kasak i przewodniczący WK FJN/ Jó zef Macichowski. Słowo wiążące wygłosił r»d Jerzy Waldorff. A potem roz począł się koncert kłóty był pięknym finałem festiwalu Na estradzie wystąpiło ^rono zna komitych solistów: UaMna Czerny Stefańska, Elżbieta Stefańska łukriwicz, ! udwik Stefański. Jerzy Lnkowicz. !'r szula Mazurek. Orkiestra sym foniczną Państwowej Filharmonii im. Stanisława Moniusz ki dyrygował Stanisław Gałoń ski. (dokończenie na str 2) ' Tutaj — każde źdźbło trawy, każda gałązka staczają walkę na śmierć i życie. Jedvnieczłowiek jest świall-icm tych odwiecznych zmagań ?ii przyrody. Bowiem miliony ton pia.-ku 'węchują ns wschód i p> łudnie, zasy pując napotkane po drodzp rnś'iny, całe lasy W tei we drówce wydmy — najwięk sze w Europie — odsłaniają cmentarzyska drzew. Sterczące kikuty świadczą że tutaj, na mierzejach je zior Łebsko i Gardno, szu miał nadmorski bór. Los zasvpanych lasów w szesnastym wieku podzieliła Stara Łeba. Od Ilubczuka do Siudaja W połowie lat- pięćdziesiątych czytelnicy „GIoóu Koszalińskiego" zawarli korespondencyjną znajomość z człowie kiem nazwiskiem Hubczuk Jak wówczas relacjonowaliśmy, był on pracowitym, p>zo dującym kombajnistą, ule icd nym z niewielu, którzy w tej „dyscyplinie" mogli yy&pólza-. woclniczyć Przedwczoraj dyplom najlepszego kombajnisty odebrał "Władysław Snu! aj z Brzeźna Zwyciężył w silnej konkurencji, którą tworzy pja wie 2 tysiące bizonów i risrirl dosiadanych przez kolegów po fachu. Tegoroczne żniwa trwały — przypomnijmy, bo warto — najkrócej ze wszystkich powo jennych i przyniosły — przypomnijmy, bo warto — plcny też najwyższe z dotychczasowych Kombajnistów okrzyknięto bohaterami tej batalii zdobyli lato. jak ongiś trakt o rzyśc.i wiosnę Nie zapominając o okolicznościach, spośród których pogoda nie pozostała bez współdecydującego wpływu — trzeba tym. ludziom od dać to co im się słusznie nale ty. Pracowali przy słońcu i księ życu i chociaż były to o-ajdłuż sze szychty to w sumie okaza ty się najkrótsze Zanim jpd-nak osiągnięto na polach pierw szy sukces, wcześniej wygra- no potyczkę o dopływ i przydział kombajnów Specjaliści nie zadowalają się obecną ich liczbą w województwie, marzy im. się podwójna Kombajn okazał się jednym z na] bardziej opłacalnych narzędzi rolniczych, mimo iż wykorzystuje się go średnio przez 20 dni w roku Opłacalność polt ga na tym, że przyspiesza wszystkie inne następujące po żniwach prace poloiae, których koszt opóźnienia bywa igrom ny Bywało przecież i, tak, że jeszcze z pól nie skoszono 1 nie zebrano zboza, a juz trzeba było kopać ziemniaki, zaczynać jesienne siewy Rezultaty takich spiętrzeń i śzczy-tów odczuwaliśmy dość dotkli wie. ' Między U u bczukiem. a Siuda jem zawarła się więc nie tylko określona liczba lat, pomieścił się tu proces prze kształceń tech niczno - organiza cyjnych, którego efektownym i efektywnym szczegółem s$ kombajny Którego sprawcami są ludzie nie tyle tyający co myślący Ci z biur konstrukcyjnych ! fabryk i Cl z gospodarstw rolnych i ich za piecza. Chleb zebrany kosą i kombajnem smakuje tak samo Tylko że tego od kombajny, już jest, a rnoże jeszcze być znacznie więcej. (zetem) finto /jfj rnu KuJ tury i Oświaty otwarto ośrodek informacyjny Dni Kultury Polskiej, Odbyia się też konferencja prasowa. D/iś we czorem w sali widowiskowej domu kultury nastąpi oficjalne uroczyste otwarcie Dni. W Neubrandenburgu orzeby wają członkowie Sekretariatu KW z II sekretarzem, Janem Urbanowiczem. Wezmą oni u-dział We wspólnym posiedzeniu Sekretariatów KW PZPR w Koszalinie i KO 3ED w Neubrandenburgu. a następnie w inauguracyjnej uroczystości Wyjechali tam również przedstawiciele Prezydium WRN z orzeworinicza-cym Stanisławem Machem. Zaszczyt artystycznej premiery przypadł chórowi WZGS „Złote Kłosy" pod dyrekcją Jana Kowalczyka Zachmurzenie o charakterze zmiennym i miejscami przelotne opady, Temperatura maksymalna od 12 st na połnocy do 15 i 17 st. C na pozostałym obszarze. Wiatry umiai kowane na północy okresami dość silne z kierunków północno-zachodnich ^ W KRAJU... * WICEPREMIER Mieczysław Jagielski przyjął ambasadora NRd w Polsce, Guentera Śiebera. W rozmówię poruszono niektóre problemy współpracy gospodarczej między PRL i NRD. * SEJMOWA Komisja Oświaty i Wychowania oraz Komisja Nauki i Postępu Technicznego na wspólnym posiedzeniu zapoznały się z dotychczasowym przebiegiem powszechnej dyskusji nad Raportem o Stanie Oświaty w PRL. * BO PUNKTÓW skupu gminnych Spółdzielni rolnicy dostarczają pierwsze partie ziemniaków, których wykopci rozpoczęto niemal w całym kraju Wcześniej też niż w roku ubiegłym rozpoczęto zaopatrywanie mieszkańców miast w zisńmiaiti konsumpcyjne. * W SZCZECINIE z udziałem 300 naukowców z kraju i zagranicy rozpoczęła się VII Konferencja Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. Natomiast w Lublinie trwają obrady Polskiego Towarzystwa AnatomopatologiCEiiego. * MIĘDZYNARODOWY turniej szachowy z udziałem zawodników z Czechosłowacji, NRD, Węgier i Związku Radzieckiego rozpoczął się w Jeleniej Górze. * KONFERENCJA ministerialna państw — sygnatariuszy układu ogólnego w sprawie handlu i cel po zakończeniu 3?dniowych obrad w Tokię zaaprobowała w piątek deklarację w sprawie usunięcia niektórych przeszkód na drodze rozwoju handlu międzynarodowego. * PRZEWODNICZĄCY Rady Państwa Rumunii, Nicolae Ceausescu w ramach swojej podróży po krajach Ameryki Łacińskiej przebywa obecnie z oficjalną wizytą w Ekwadorze. * CESARZ Etiopii Haile Selassie zakończył 3-dniową nieoficjalną wizytę w NRF. * MINISTERSTWO spraw zagranicznych Czechosłowacji pozbawiło akredytacji korespondenta telewizji zachódnioniemieckiej Riese. Riese organizował antyczechósłówackie akcje, wziął udział w przygotowaniu prowokacyjnego filmu dla telewizji NRF oraz pisał tendencyjne artykuły i reportaże, wypaczające obraz prawdziwej sytuacji w Czechosłowacji. Koniec wojny w Laosie PARYŻ, LONDYN (PAP) cofać się z Laosu najpóźniej W piątek podpisany został w ciągu 60 dni. w Vientiane między rządem Na konferencji prasowej, któ Souvanny Phoumy a Patrio- ra odbyła się po oficjalnej ce tycznym Frontem Laosu pro- remonii, premier Souvanna tokół do porozumienia z 21 lu Phouma oświadczył, że nowy tego br. w sprawie przywrócę- Tymczasowy Rząd Jedności nia pokoju w Laosie. Ceremo- Narodowej utworzony zostanie nia podpisania odbyła się w przed 10 października, rezydencji W HOŁDZIE NAJWYBITNIEJSZEMU WYCHOWANKOWI UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO KRAKÓW (PAP) 14 bm. w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego rozpoczęła się 2-dniowa międzynarodowa sesja naukowa, poświęcona roli Krakowa w kształtowaniu się poglądów najwybitniejszego wychowanka UJ — Mikołaja Kopernika oraz recepcji jego nauki. W sesji uczestniczą przedstawiciele uniwersytetów polskich (12 wyższych uczelni Krakowa), 14 uniwersytetów zagranicznych współpracujących z UJ (z Belgii, Bułgarii, CSRS, Francji, Jugosławii NRD, Rumunii, Węgier i ZSRP oraz astronomowie i historycy nauki z Finlandii, Japonii, NRi USA, Włoch i W. Brytanii. Obrady otworzył rektor UJ — prof. Mieczysław Karaś. Uczestników sesji powitał przewodniczący OK FJN i ogólnopolskiego kcmite tu obchodów 500-lecia urodzin M. Kopernika w Polsce — prof. Janusz Groszkowski. W pierwszym dniu obrad wystą pienia uczonych polskich, radziec kich i z NRD zilustrowały m. in. rozszerzanie się nauki Kopernika w Polsce, na Białorusi, Ukrainie i Litwie óraz przedstawiły dorobek kopernikowski w świetle teorii względności. •*» Uczestnicy sesji złożyli wieńce i kwiaty przed pomnikiem Mikołaja Kopernika obole Collegium Novum. A. KOSYGIN PRZYJĄŁ J. EETLJl MOSKWA (PAP) Premier ZSRR, Aleksiej Kosygin przyjął w piątek na Kremlu ministra ds wyżywienia, rolnictwa i leśnictwa NRF Josefa Ertla. W rozmowie, która upłynęła w przyjacielskiej atmosferze, poruszono niektóre zagadnienia rozwoju gospodarczego NRF i ZSRR, rozszerzenia sto sunków dwustronnych między obu krajami. Sytuacja w Chile Rośnie opói naioda przeciw funcie LONDYN, NOWY JORK (PAP) Arauco oraz na północy w rejonie kopalń miedzi. Z depesz, jakie napłynęły z Santiago do Agencje informacyjne dono- Argentyny, wynika, że na po-szą, że w piątek rano w cen*- łudnie odleciały samoloty woj-trum stolicy Chile Santiago do skowe junty. W komunikatach szło do nowych walk między radiowych władze _ wojskowe wojskami junty a zwolennika- wezwały ludność rejpnów po-mi obalonego Rządu Jedności łudniowych do „złożenia bro-Ludowej. W mieście tym w ni". dalszym ciągu obowiązuje go- Wdowa po prezydencie Allen dżina policyjna. Władze wo]- de> Hortensja Bussi, która skowe grożą zastrzeleniem kaz schroniła się w ambasadzie Me dego, kto pojawi się na ulicy, w Santiago, oświadczy- _ Zbrojny opór przeciwko jun ja w piątek, że nie zamierza cie notuje się również w pro- 0pU£cić swego kraju. Jedno-wincjach — zwłaszcza na po- cześnie podziękowała władzom łudniu Chile, w Concepcion i Meksyku za udzielenie jej o-_______________________ ferty azylu politycznego. Rząd Argentyny postanowił w czwartek ogłosić 3-dniową żałobę narodową w dniach 13 —15 września na znak hołdu dla prezydenta Salvadora Al-lende. FINAŁ! (dokończenie ze str. 1) Po dziełach Bacha (w tym koncert a-moll na cztery for tepiany i orkiestrę smyczkową), Mozarta, Franka Martina — owacjom nie było końca. Artyści bisowali na estradzie, zastawionej kwiatami. VII Festiwal zakończył się — do zobaczenia na VIII! * Nie doszedł do skutku zapo wiedziany na piątek recital fortepianowy Haliny Czerny--Stefańskiej w Zamku. W Sa li Rycerskiej wystąpiła z reci talem klawesynowym Elżbieta Stefańska-Łukowicz, serd^cz nie przyjęta przez publiczność. Z występu tego telewizja nakręciła film. Mamy nadzieję, że będą mogli go obejrzeć me lomani, dla których zabrakło biletów. (tem) premiera rządu vientiańskiego Souvanny Phou my. Porozumienie określa warunki politycznego rozwiązania sytuacji w Laosie. Dokument przewiduje m. in. utworzenie Tymczasowego Rza du Jedności Narodowej. Na czele rządu ma stanąć premier reprezentujący siły neutralne. Dowództwa oddziałów wojskowych obu stron są odpowie dzialne za przestrzeganie przerwania ognia. Obce wojska powinny całkowicie wy- Wywróciła się żaglówka (Inf. wł.) Miejscem tragicznego wydarzenia było w tych dniach nadmorskie Jezioro Bukowo. Utonął w nim 18-letni mieszkaniec Darłowa, Ma rian U., który wraz ze swym kolegą wypłynął żaglówką na przejażdżkę po wodach tego pokaźnego akwenu. W czasie wykonywania manewru zwrotu, silny wiatr wy wrócił żaglówkę. Dwaj żeglarze, mimo wysiłków, nie zdołali przywrócić łodzi do normalnej pozycji i zaczęli płynąć ku brzegowi. Niestety, Marian U. utonął, a zwłok jego dotychczas nie odna leziono. Jego kolega zdołał się u-ratować. (woj) Zginęły dwie osoby (Inf. wł.) Dwie osoby poniosły śmierć w następstwie wypadku drogowego, Jaki wydarzył się w miniony czwartek wieczorem na trasie wiodącej z Lipki do Czyżkowa w powiecie złotowskim. Motocykl marki WSK, prowadzony przez 23-letniego Jana C., wpadł _ na prowadzącego rower 64-letniego Leona H. Zarówno motocyklista, jak i pieszy zginęli na miejscu. Z wstępnych ustaleń wynika, że motocyklista nie dostrzegł posuwającego się w tym samym' kierunku przechodnia z ro werem. (woj) „Mleczna rzeka" na drodze flnf. wł.) Około 2.400 litrów mleka rozlało się na pobocze drogi wskutek wypadku, jaki zanotowano prser wczoraj na trasie pomiędzy J?m nem a Koszalinem. W czasie mija nia się z autobusem kierowca sta ra z koszalińskiego WZSMleez.., 24-letnii Piotr B., nie zranieł?*"" szybkości pojazdu, który zjechał na pobocze. W wyniku tego p.r~ czepa samochodu, na której znaj dowały się wypełnione mlekiem kontenery, uległa zarzuceniu. Z kontenerów, które wypadły do rowu, pociekła potężna struga mleka. Szkody spowodowane wskutek wypadku sięgają w »umie 60 ty-»ięcy złotych. (woj) IX Alert ZHP rezjwcztty | (dokończenie ze str. 1) IX Alert ZHP jest dedykowany mijającej w tym roku 30. rocznicy Ludowego Wojska Polskiego. Rozkaz specjalny naczelnika ZHP — Stanisława Bohdanowicza odczytany wszystkim harcerzom na szkolnych apelach podkreśla, iż realizacja alertu *— to przede wszystkim poznawanie przez młodzież historii i tradycji LWP, pogłębianie wiedzy o szlaku bojowym I i II Armii WP, o braterstwie brońi żołnierzy polskich i radzieckich i uświadamianie roli Ludowego Wojska Pol skiego w systemie obrony naszego państwa i w budowie socjalistycznej Ojczyzny. Rozkaz nakazuje, by harcerze i instruktorzy wykonali rzetelnie zadania IX Alertu, by w dniach jego trwania występowali w strojach organizacyjnych, a o efektach swych poczynań meldowali sztabowi alertu. Do uczestników IX Alertu wystosował list minister obrony narodowej — gen. broni Wojciech Jaruzelski. Żołnierze wojska polskiego — czytamy w liście — z uznaniem witają inicjatywę ZHP zmierzającą do uświetnienia i spopularyzowania jubileuszu 30-leciia naszych ludowych sił zbrojnych. Pełnej satysfakcji z realizacji programu IX Alertu życzy członkom ZHP także przewodniczący Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa — min. JANUSZ WIE CZOREK. - Program tegorocznego alertu — szczególnie atrakcyjnego dla młodzieży ze względu na sposób jego przeprowadzania i treści programowej — jest szczególnie bogaty. Zadania dostosowane zostały do zainteresowań i możliwości poszczególnych środowisk — zuchów, harcerzy ze szkół podstawowych oraz harcerzy szkół ponadpodstawowych. Pierwszy dzień alertu — to dla zuchów m. in. spotkania w drużynach, wykonywanie różnych elementów umundurowania i emblematów wojskowych, zapoznawanie się ze stopniami wojskowymi i oznakami poszczególnych formacji, nauka piosenki alertowej. Harcerze szkół podstawowych oglądać będą natomiast specjalny program telewizyjny lub radiowy. Bardzo ważnym elementem IX Alertu będzie czyn społeczny dla uczczenia 30-lecia LWP, a jednocześnie — tam, gdzie to będzie możliwe — wygospodarowywanie funduszy pomnażających konto budowy Centrum Zdrowia Dziecka. Rozmowy wiceministra J. Czyrka w Bonn BONN (PAP) W dniach 13 i 14 bm. wiceminister spraw zagranicznych PRL — Józef Czyrek, przepro wadził w Bonn rozmowy z sekretarzem stanu w MSZ NRF — dr Paulem Frankiem i dyrektorami departamentów Guentherem van Weilem oraz Peterem Hermesem. Wicemini ster Czyrek został również przyjęty przez ministra snraw zagranicznych — Waltera Scheela i przez sekretarza stanu w ministerstwie gosoodar-ki — Detlefa Rohweddera. Rozmowy służyły pogłębieniu i dalszemu rozwojowi stosunków dwustronnych. Głównym tematem były sprawy zwiazane z Układem o Podstawach Normalizacji Wzajemnych Stosunków między NRF a Polska. Omawiano również przygotowania do wizyty W. Scheela w Warszawie 18 i 19 października. Rozmowy przebiegały w szczerej i rzeczowej atmosferze. ROZMOWY K0HL - B&H3 BERLIN (PAP). Agencja ADN opublikowała ko munikat następującej treści: Sekretarz stanu NRD, dr Micha el Kohl, i minister bez teki NRF, Egon Bahr, w towarzystwie swych współpracov.rników spotkali się dnia 13 września w BONN i uzgodnili, że w październiku i w listopadzie odbędą się dalsze rokowania w kwestiach związanych z układem o podstawach stosunków między NRD i NRF. Rozmowy toczyły się w urzędzie kancelarskim w BONN. Usta łono, że kolejne spotkanie odbędzie się dnia 4 października 197:; r. w siedzibie RADY MINISTRÓW NRD w BERLINIE . W SKRÓCIE H i, ——-- B. KREISKY W BONN BONN Kanclerz Austrii, Bruno Krei sky przybył w piątek do NRF z dwudniową nieoficjalną wizy tą. W czasie pobytu w Niemiec kiej Republice Federalnej Kręi sky spotka się ż kanclerzem Willy Brandtem oraz dokona otwarcia wystawy austriackiej w Duesseldorfie. MANEWRY NA PACYFIKU NOWY JORK Na Paęyfiku rozpoczęły się wielkie manewry sił morskie'*' W których biorą udział okręty USA, Kanady Australii i Nowej Zelandii oraz ppnad 14 tys. żołnierzy. Prowadzone są ćwiczenia desantowe i pozorowane operacie przeciwlotnicze antyra kietowe a także w zakręsle zwalczania okrętów wojennych OSUNIECIE SIĘ ZIEMI W BRAZYLII _ MEKSYK Wskutek osunięcia się ziemi w Rio de Janeiro zawalił się wielki magazyn handlowy. Dotychczas spod gruzów wydoby to zwłoki 10 osób. ' Tragiczna śmierć G. Ewaida BERLIN (PAP). W piątek o godz. 7.40 rano zgi nął w ■ wypadku samochodowym na autostradzie koio Erfrutu zastępca członka Biura Politycznego KC SED, członek Prezydium Rady Ministrów NRD, minister zdrowia, leśnictwa i gospo darki artykułami spożywczymi. Georg Ewald. Zmarły miał 46 lat Komunikat o tragicznej śmierci ministra podpisany został przez KC SED i Radę Ministrów NRD. Wypłynęła pontonem na jezioro * (Inf. wł.) w dpść tajemniczych okolicznościach utonęła w wodach Jeziora Damskiego w pobliżu Gwiazdowa (Pow. szczecinecki) 18-I«tnia Bożena H.. mieszkanka Barwic. Wraz z grupą osób wybrała się ona w nocy z środy na czwartek nad je zioro, gdzie urządzono libację alkoholową. Bożena H. opuściła w pewnej chwili towarzystwo i odtąd ślad po niej zaginął. Na brzegu jeziora znaleziono garderobe dziewczyny, co nasuwa przypuszczenie, że korzystając z gumowego pontonu wypłynęła ona na jezioro i prawdopodobnie utonęła. Ciała jej dotąd nie odnaleziono. <*oJ> Dnia 13 września 1973 roku zmarł, w wieku 38 lat po krótkiej i ciężkiej chorobie pracownik Koszalińskich Zakładów Przemysłu Lniarskiego „Płytolen" w Koszalinie Jan Bąkowski Pogrzeb odbędzie się 15 września 1973 r., o godz. 13, z Domu Przedpogi-zebowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie Wyrazy współczucia ŻONIE i RODZINIE skladaja DYREKCJA. SAMORZĄD ROBOTNICZY i WSPÓŁPRACOWNICY W dniu 13 września 1973 r. zmarł nagle w wieku 51 lat Franciszek Kałuża długoletni pracownik Nadleśnictwa Damnica. W Zmarłym straciliśmy cenionego, sumiennego i oddanego dla lasów pracownika i dobrego kolegę. Wyrazy głębokiego współczucia ŻONIE i RODZINIE składają: KIEROWNICTWO NADLEŚNICTWA. RADA ZAKŁADOWA POP i WSPÓŁPRACOWNICY Pogrzeb odbędzie się w niedzielę dnia 16 września 1973 r. o godz. 14 z Domu Żałoby w Bobrownikach, na Cmentarzu w Damnie, pow. Słupsk. Sport BRYDŻOWE ME Sukces i porażka W Ostendzie rozpoczęły się XXX mistrzostwa Euro py w brydżu sportowym. W rozgrywkach mężczyzn startują 24 reprezentacje, w tym i Polska, natomiast w grach kobiet występuje 14 zespołów, bez naszych zawodniczek. Barw Polski bronią trzy pary: Łukasz Lebioda i Andrzej Wilkosz, Andrzej Macieszczak i Ja nusz Połeć oraz Adam Dudziński i Andrzej Małek .Na poprzednich mistrzostwach Europy w Atenach (1971 roku) Polacy zajęli piąte miejsce. W pierwszych dwóch run dach Polacy walczyli ze zmiennym szczęściem. W inauguracyjnym spotkąniu przegrali z Holendrami 0:20 a w drugiej rundzie zwyciężyli Liban 20:3. 3 :0 z Bułgarią 0 :3 z ZSRR Polscy siatkarze pokonali w czwartej rundzie fina łów mistrzostw Europy ju niorów Bułgarię 3:0, nato miast nasze reprezentantki przegrały z ZSRR 0:3 (1:15, 1:15, 4:15). W tabeli bez porażki prd wadzą zespoły ZSRR i CSRS. Polki dzielą z NRF czwarte miejsce — po 2 pkt. Na czele tabeli juniorów znajdują się ZSRR i CSRS — Po 8 pkt. Nasz zespół zajmuje wraz z Włochami 3 miejsce — po 4 pkt. Pierwszo próba w sambo W Teheranie zakończyły się mistrzostwa świata w sambo. Generalny sukces odnieśli reprezentanci ZSRR zdobywając 9 złotych I jeden srebrny medal. ZAPASY Z ostatniej chwili Bardzo dobrze spisali się nasi reprezentanci w szóstej rundzie. Polacy wy grali cztery walki, jedną zremisowali i w jednej po nieśli porażkę. Bardzo wy soką formę zademonstrował Józef Lipień, który od niół dwa sukcesy, zdecydowanie wygrywając z u-tytułowanymi przeciwnika mi. J. Lipień położył na ło patki mistrza olimpijskiego reprezentanta ZSRR Ka zakowa a następnie pokonał na punkty aktualnego mistrza Europy Bułgara Traikowa. Kazimierz Lipień zwyciężył na punkty zdobywcę szóstego miejsca w Monachium Pauna. a następnie zremisował z Kawkajewem (ZSRR). Kolejne zwycięstwo odniósł Swierad, któ ry wygrał na punkty z Wę grem Sersern. Przegrał na tomiast Skrzydlewski, który został położony na łopat ki przez wicemistrza Euro py Bułgara Łozanowa. Spasski i Tal na czele turnieju w Soczi Po dziewięciu rundach odbywającego się w Soczi tradycyjnego międzynarodo wego turnieju szachowego o Memoriał Czigorina, na czele tabeli jest dwóch ar-cymistrzów radzieckich — b. mistrz świata Borys Spasski i Michaił' Tal po 6 punktów. W 9 rundzie Spasski zre misował ze Szwedem Anderssonem a Tal adłożył grą z Henningsem. (NRD), ET325S Jedną z uczestniczek zakończonego loczoraj VII Festiwalu Planistyki Polskiej w Słupsku była Jaśmina Strzelecka. Na zdjęciu: w czasie recitalu fortepianowego Jaśmina Strzelecka wykonała utwory Wolfganga Amadeusza Mozarta. Fot. I. Wojtkiewicz Narada redaktorów naczelnych w KC PZPR Pogłębiać klimat dobrej roboty, rzetelnej pracy i twórczych poszukiwań WARSZAWA (PAP) ryb o 8,6 proc., masła o 9 proc. Aktualna sytuacja gospodarcza i wynikające z niej wnio- itd. ski były 13 bm. tematem spotkania w KC PZPR z redakto- Resort handlu wewnętrznego rami naczelnymi prasy centralnej i terenowej, Radia i Te- podejmuje różne przedsięwzię. lewizji oraz publicystami. W naradzie, której przewodniczył cia, mające na celu ograniczę sekretarz KC PZPR — Jerzy Łukaszewicz, wzięli udział: czło nie występujących braków —- nek Biura Politycznego KC PZPR — wicepremier Józef np. mebli, ceramiki, sprzętu Tejchma i I z-ca kierownika Wydziału Propagandy, Prasy motoryzacyjnego, niektórych a i Wydawnictw KC PZPR — Marian Kruczkowski. sortymentów przemysłu lekkie go itp. Na te właśnie artykuły Dane, przytoczone na spot- postępów. Jest to jedno z głów zwraca się największą uwagę kaniu przez I zastępcę przewód nych zadań gospodarczych, w kontaktach z tymi zaloga- niczącego Komisji Planowania Równocześnie trzeba wszęd/^e mi przedsiębiorstw przeniysio- przy RM — Józefa Pińkowskie wzmóc wysiłki na rzecz dalsze wych, które podejmują produk go, potwierdzają wstępne, po- go wzrostu wydajności pracy; <-'ję dodatkową na r>nek. zytywne oceny dotyczące wy- racjonalizacji zatrudnienia i ników naszej gospodarki w pogłębienia dyscypliny w naj-ciągu pierwszych ośmiu mie- szerszym pojęciu tego słowa. br. Przede wszystkim Wysokiemu tempu rozwoju dzięki dobrej pracy w lipcu i przemysłu towarzyszyło prze- sierpniu udało nam się znacz- kroczenie zadań inwestycyj- Dziedziną, wymagającą w dalszym ciągu dużego wysiłku, są usługi. Co prawda wzro sły one w ciągu 8 miesięcy br. ok. 15 proc. to jednak popyt na nie jest niewspółmiernie duży. Chodzi przy tym nie Ostatnie podorywki H Zaawansowane orki Szeroka wymierna ziarna siewnego Wykopki bez zakłóceń Po informacjach obu ministrów i wymianie uwag u-czestników narady, zabrał głos członek Biura Politycznego, Rolnicy naszego województwa kończą podorywki. Doko nanie tego niezbędnego zabiegu znacznie opóźnił brak wilgoci w glebie. Powszechnie zaawansowane są orki pod siew. Notuje się szeroką \vrymianę ziarna siewnego. Ziarna odmian wysokopiennych wystarczy na zaspokoję nie potrzeb wszystkich chętnych. W dalszym ciągu nie-nal we wszystkich rejonach województwa dotkliwie od czuwa się brak wapna. Dokładne harmonogramy prac ivykopkowych gwarantują planowy przebieg tej trudnej t wielu względów akcji. WŁADZE rolne powiatu słupskiego przewidują zakończenie wy kopków ziemniaków do 10 października. Ziemniaki zaj mują tu ponad 11,5 tys. ha, w tym ponad 6 tys. ha rolników indywidualnych. Zbiory u rolników indywidualnych wykonuje 1150 kopaczek chłopskich i 128 kopaczek traktorowych kółek rolniczych. W wielu słupskich przedsiębiorstwach państwowych zebrano ziemnia ki z około 20 procent are ału. Na pola tych gospodarstw ruszyło do generał nych zbiorów 96 kombajnów ziemniaczanych i 137 kopaczek elewatorowych. Przy wykopkach zatrudnio nych jest tu prawie 4 tysiące pracowników przedsiębiorstw rolnych i około tysiąca członków rodzin. Do Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prez. PRN w Słupsku i poszczególnych gospodarstw wpłynęły dotąd zgłoszenia udziału w wykopkach od ponad 1300 osób. — Planowaliśmy wymienić rolnikom indywidualnym około 450 ton materia łu siewnego — mówi kierownik Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prez. PRN w Słupsku, mgr inż. Alojzy Korona. — Już dziś widzimy, że wymianą obejmiemy około tysiąca ton ziarna, przede wszystkim żyta dańkowskiego złotego i pszenicy odmian grana i mironowska. Siewy jesienne przyniosą w powiecie znaczne ograniczenie u-praw owsa na korzyść jęcz mienia i pszenicy. Na terenie gminy Budowo -,w powiecie bytowskim, rolnicy indywidualni dokonują podorywek i talerzo-wania na ostatnich z zaplanowanych 340 ha. Poplo ny, przeważnie żyta, zasia no tu w następstwie suszy tylko na 14 ha. Po raz pierwszy wysiano tu też ży-tt z rzepakiem, zmierzając uzyskać na tym areale jesz cze jenienne pastwisko. W pracach pożniwnych przo- dują między Innymi tacy rolnicy, jak młody, gospodarujący w Budowie na 18 ha Piotr Pelowski, który własnym sprzętem dokonał zabiegów pożniwnych nie tylko " siebie ale i u sąsia dów, Józef Pirek w Gałę zowie, Jan Maszk w Unie chowie. Rolnicy z uznaniem mówią tu o rrganiza torskich zdolnościach i oso bistej ofiarności prezesa Kółka Rolniczego w Koto-wie, Jana Dańczaka. W okresie pożniwnym nie nadszedł ani jeden wagon, z zapowiedzianej przesyłki wahadłowej 300 ton wapna. Na przyszłość wiąże się tu nadzieje na odkwaszanie gleb z uruchomieniem kopalni wapna, której zasoby oblicza się na 50 lat. Jak wykazały badania, dawać ona będzie do 80 procent czystego wapna. Sekretarz Urzędu Gminy w Buc owie, Bernard Bola i instruktor rolny, Jan Dobroń relacjonują harmonogram prac wykopkowych. Rolnicy wykopali tu do dziś ziemniaki odmian wcze snych z 7 ha. Zbiory do 220 kwintali z ha dała nowa, importowana z NRD odmia na prima. Dobry plon dały giewonty. Do wykopania pozostało około 175 ha. Dobre zbiory, szczególnie sadzeniaków, zapowiadają się w całym zdefoliowanym a-reale PWGR w Motarzynie. Generalnie wykopki ruszą tu w poniedziałek. Wykopki ziemniaków w powiecie bytowskim trzeba przeprowadzić na areale po nad 5,5 tys. ha, w tym na prawie 4,5 tys. ha w gosoo darstwach chłopskich. Na pola przedsiębiorstw państwowych ruszy 9 kombajnów, a może jeszcze dwa, których dostawę zapowiedziano na najbliższe dni. Jest w powiecie 95 kopaczek elewatorowych i 493 konne. Przewiduje się średni zbiór w wysokości około 200 kwintali z ha. Bliski wykonania jest w powiecie bytowskim plan podorywek z talerzowaniem na areale 14,5 tys. ha. Za- ledwie w około 30 proc. obsiano tu areał zaplanowany pod poplony ozime. Orki siewne wykonano na 4 tys. ha. Z nadwyżką wykonany zostanie plan wymiany ma teriału siewnego. Szeroki siew ziarna odmian intensywnych pomoże zrealizować zamierzenie podniesienia w roku przeciętnego zbioru zbóż o 3 kwintale z każdego hektara. Zjawiskiem towarzyszącym jest tu zwiększenie nawożenia mineralnego w gospodarce chłopskiej w granicach 20 procent, to jest do ,150 kg NPK na każdy hektar. T. FISZBACH ograniczyć obserwowany nyt;|1> prZy iei)Szej realizacji 1)k" rozwói ilościowy ale zazwyczaj latem sezonowy spa nianu rzeczowetro Bard™ isto tylk0. °. ilościowy, aie dek produkcji przemysłowej ? rzeczonego. Bardzo isto rowmez 0 inicjowanie nowych M,,.J t wszakze sprawą, zwłaszcza fnrrv, W rezultacie w okresie styczeń obecni gd oddaje si do u_ form usług. - sierpień br. Uzyskaliśmy żytku wiele h obiekt6Wt wzrost wytwórczości w prze- jest przyśpieszenie okresu osią mysie o 12,9 proc. (w stosunku ia nich j h jek] do analogicznego okresu ub. r.) towa h zdolności produkcyj- . M..trńw podczas gdy plan na*br., łącz- h JA -,peBia ■ H t ^ wiceprezes Rady Ministrów nie z zadaniami dodatkowymi, ku niebagatelnej kwot 114 - Jozef Tejchma. Podkreślił mowi o 11,8 proc. , , } J Te korzystne efekty stanowią realne podstawy do prze- Wyniki pracy przemysłu w -gospodarczego rozwoju kra- kroczenia całorocznego nasze- zasadniczy sposób wpływają ju, uchwalonego na VI Zjeź- go programu. Będzie to miało na obraz naszego rynku. O sy- dzie PZPR. Jest to program ogromne znaczenie dla możli- tuacji w tej dziedzinie poinfor dynamiczny, kompleksowy, a wości wykonania ogółu węzło- mował n,a spotkaniu minister tym samym niełatwy. Doświad wych założeń 5-latki, co sta- handlu wewnętrznego, i usług czenia jednak Ostatnich ponad nie się przedmiotem obrad zbli —Edward Sznajder. Podał on, żającej się Krajowej Konferen że sprzedaż detaliczna towa- cji Partyjnej. rów zwiększyła się w ciągu Niezbędne jest jednak utrzy ośmiu miesięcy br. o prawie 12 manie dobrej rytmiczności pro proc., przy planowanej — o on ogromną wagę pomyślnej realizacji programu społeczno- 2,5 lat świadczą, iż mamy wszelkie szanse wykonania I przekroczenia ustalonych za-, dań. Józef Tejchma poświęcił du latach 1971—73 (łącznie) osiągniemy 18-procentowy przyrost globalnej produkcji rolnej, stwierdzając jednak, iż stopa wzrostu tej produkcji nie jest tak elastyczna, jak produkcji przemysłowej. Niemniej — niezależnie od warunków atmosferycznych w MARMUR DLA ZAMKU KRÓLEWSKIEGO KIELCE (PAP) Załoga Kieleckiego Przedsiębiorstwa Produkcji Kruszywa wysłała do Warszawy kolejny transport wyrobów dla Zamku w warszawie. W transporcie 'znajdują się płyty marmurowe Okładzinowe i posadzkowe oraz ozdobne gzymsy kamienne. Producentem wyrobów marmurowych dla warszawskiego Zamku są także Zakłady Kamienia w Pińczowie. W zakła dacn uruchomiono nową linię do obróbki marmurów, dzięki czemu produkcja gotowych wy robów znacznie wzrosła. KONWENCJA GDAŃSKA • WYPOWIEDŹ RZECZNIKA RZĄDU W związku z podpisaniem konwencji, rzecznik prasowy rządu PRL — wiceminister Włodzimierz Janiurek na spotkaniu z dziennikarzami krajowymi i zagranicznymi akredytowanymi przy konferencji gdańskiej, które odbyło się w godzinach wieczornych, zvożył oświadczenie, w którym stwierdza się m. 'n.: Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyraża szczere zadowolenie z wyników konferencji dyplomatycznej państw bałtyckich. Przebiegała ona w atmosferze wzajemnego zrozumienia i twórczej współpracy. Jej rezultaty są pomyślne. Dla nas Polaków powodem do satysfakcji jest również to, iż krajowi naszemu było dane spełnić rolę gospodarza konferencji. Konferencja postawiła sobie za cel uczy nienie pierwszego kroku na drodze do skutecznej ochrony, regeneracji i racjonalnego wykorzystania żywych zasobów Bałtyku z korzyścią dla wszystkich państw położonych nad tym morzem i z myślą 0 jego przyszłości. Cel ten w przekonaniu rządu polskiego został osiągnięty. Z inicjatywą zwołania konferencji wystąpiła Polska. Jesteśmy radzi, że propozycja nasza spotkała się ze zrozumieniem 1 życzliwym poparciem ze strony wszystkich państw bałtyckich. Dowodzi to szczerej chęci i woli współpracy wszystkich zainteresowanych w rozwiązywaniu wspólnych problemów. Potwierdzeniem tego był konstruktywny przebieg konferencji gdańskiej, jej obrad plenarnych oraz obrad komitetów Ogólnego, Redakcyjnego i Rybackiego, zgodny wysiłek wszystkich jej Uczestników, nade wszystko zaś przyjęcie i podpisanie konwencji o rybołówstwie i ochronie żywych zasobów w Morzu Bałtyckim i cieśninach duńskich. Rząd PRL jest przeświadczony — podkreślił wiceminister W. Janiurek, iż prawno-traktatowe wielostronne uregulowanie tak ważnej kwestii otwiera przed państwami sąsiadującymi ze sobą przez Bałtyk dalsze szerokie perspektywy współ pracy, również w innych dziedzinach, zwią zanych z kompleksową ochroną i uprawą Bałtyku. dukcji w całym IV kwartale 9,5 proc. Charakterystyczne, że żo uwagi problemom produk-— w każdym ziednoczeniu i w szybciej wzrosły obroty artyku ^ roinej Wskazał on, że w każdym przedsiębiorstwie. łami przemysłowymi niż żyw- ' Jak podkreślił J. Pińkowskl, nościowymi. Dla przykładu — powszechnie deklarowana i z dostawy odzieży zostały pod-powedzeniem wykonywana n,iesione o 22 proc., wyrobów produkcja dodatkowa powinną dziewiarskich o 15 proc., lodó-uwzględniać w maksymalnej wek o 17 proc. itp. Wzrosły mierze potrzeby rynku we- również, choć w stopniu niż-wnętrznego i eksportu, w za- szym, dostawy żywności: mię-kresie którego musimy jeszcze sa o 7,4 proc. (mimo to nie za w tym roku dokonać dużych spokajamy w pełni popytu), pozłości"''-Ubędzi7"slę"czy- nić wszystko dla dalszego i stałego rozwoju rolnictwa. Jest to — jak oświadczył wicepremier — zadanie ciągłe, o znaczeniu historycznym. Równocześnie z tym dążyć trzeba konsekwentnie do unowocześniania struktury i kultury konsumpcji w naszym kraju. Już obecnie łoży się na przemysł rolno-spożywczy ogromne kwoty. W tej 5-lat-ce sięgają one 80 mld zł i są trzykrotnie wyższe, niż w poprzedniej. Buduje się m. in. wielkie kombinaty mięsne, za kłady przetwórcze itp. Pozwo li to na produkcję wyrobów atrakcyjniejszych i o wyższej wartości. Pełne wykorzystanie istniejących rezerw w każdej dziedzinie gospooarczej — oświad czył J. Tejchma — warunkuje nie tylko sprawną realizację tegorocznego planu, ale także wielkość zamierzeń i po wodzenie ostatnich dwóch lat obecnej 5-latki. Na zakończenie narady, sekretarz KC PZPR, Jerzy Łukaszewicz podkreślił znaczenie czasu, w jakim się ona odbywa. Jesteśmy przecież w okresie poprzedzającym Krajową Konferencję Partyjną, na której podsumuje się nasz dotychczasowy dorobek w realizacji Uchwały VI Zjazdu partii i ustali wnioski na naj bliższą przyszłość — dla urze czywistnienia dalszej, konsek wentnej realizacji programu społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. W tym aspekcie sekretarz KC PZPR wskazał na wielką rolę prasy, radia i telewizji w upowszechnianiu wszystkie go co dobre i piętnowaniu istniejących jeszcze zjawisk ujemnych w naszym życiu. Chodzi o to, by na każdym odcinku doskonalić nie tylko organizację pracy z myślą o wzroście jej efektywności, ale również stosunki międzyludzkie; aby pogłębiać klimat do brej roboty, rzetelnej pracy i twórczych poszukiwań. (PAP) Perspektywy te zarysowały się w wyniku wytworzenia, w Europie pozytywnego klimatu politycznego, klimatu odprężenia i pokojowej współpracy. W tych warunkach powstała realna szansa zachowania w nienaruszonej postaci i pomnożenia dla obecnych i przyszłych pokoleń, naturalnego piękna i bogactwa, w jakie obfituje Bałtyk. Szansę tę wykorzystamy z pożyt kiem dla wszystkich zainteresowanych narodów. Konferencja dyplomatyczna w Gdańsku, wykazała, iż pomyślna, szeroka współpraca pomiędzy wszystkimi państwami bałtyckimi jest nie tylko możliwa, ale wręcz konieczna. Nowoczesność przyjętych przez konferencję postanowień prawno-trakta-towych może uchodzić za wzór dobrosąsiedzkiego rozwiązywania wspólnych prob lemów regionu. Znaczenie konferencji gdańskiej i przyjętej w jej wyniku konwencji wykracza — w naszym przekonaniu — poza sferę ochrony środowiska i wy korzystania jego zasobów stanowiąc trwa ły element procesu zbliżenia i rozwijania wielostronnej współpracy pomiędzy wszyst kimi państwami bałtyckimi bez względu na ich ustrój społeczny. W szerszym kontekście tak pomyślane współdziałanie sprzyja przekształceniu Eurony w kontynent pokoju i owocnej międzynarodowej współpracy. Wyrażając serdeczne podziękowanie rządom Danii, Finlandii, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Republiki Federalnej Niemiec, Szwecji i Związku Radzieckiego za podjęcie polskiej inicjatywy i doprowa dzenie jej do stadium realizacji, W. Janiu rek stwierdził, że w konferencji gdańskiej wolno widzieć praktyczny sprawdzian żywotności polityki pokojowego współistnienia i współpracy .sprawdzian rokujący nadzieje na dalszy rozwój tej współpracy dla dobra wszystkich żyjących nad Bałtykiem społeczeństw. W godzinach wieczornych gospodarz kon fereneji minister żeglugi PRL spotkał się z zagranicznymi delegacjami uczestn;czą-cymi w obradach gdańskich, (PAP) Głos ur 258 Strona 3 ♦ za granica*za granica TRZECI ŚWIAT IDZIE W PRZYSZŁOŚĆ (Korespondencja P.A. Interpress z Algieru) czne, aby wzmogły wymianę handlową i stosunki gos podarcze z krajami wchodzącymi na drogi rozwoju. Rozdział ten zwraca też uwagę na konieczność podjęcia specjalnych środków dla rozwijania wymiany technologicznej, formowania kadr, wymiany specjalistów, delegacji gospodarczych z krajami socjalistycznymi. Państwa niezaangażowane powinny też zwiększyć zainteresowanie rozwojem współpracy z krajami socjalistycznymi, przez tworzenie towarzystw mieszanych, częstą wymianę ludzi, organizację targów, wystaw i stworzyć powinny dodatko we bodźce dla współpracy izb handlowych zainteresowanych narodów. Nastąpił wyraźny postęp w stosunku do poprzedniej konferencji. Coraz bardziej wzrasta zainteresowanie współpracą z krajami socjalistycznymi. Jest to wynikiem oceny politycznej, która widzi w krajach socjalistycznych sojusznika i wartościowego partnera we wszystkich dziedzinach. Dokumenty te, zbyt obszerne, aby móc je wyczerpać w tej koresponden cji, są bezpośrednim rezultatem debat toczących się w Pałacu Narodów. Oczywiście nie brakło prób two rzenfc tzw. prawego bieguna, przeciwwagi dla wpływów, jakimi dysponują np. Broz Tito, Fidel Castro czy Huari Bumedien, ale i to się nie powiodło. Przez cały czas trwania konferen cji w otwartych i zamkniętych sesjach siły prawicy, ośrodki bardziej uległe ne-okolonializmowi, znalazły się w sumie w defensywie. Naturalnie, drogę wytyczają wspomniane deklaracje. Pozostanie jednak praktyka polityczna i skuteczne realizowanie tych postanowień. Jest więc rzeczą wysoce zachęcającą, że stworzono pewien zarys ciała kontynuującego politykę państw Trzeciego Świata, nie nadając temu charakteru jeszcze jednej biurokratycznej organizacji. Napawa też optymizmem, że przewodniczy temu ciału Huari Bumedien i on racje Trzeciego Świata przedstawiać będzie na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych. Minęło już kilka dni od zakończenia konferencji państw niezaangażowanych — największej, jaką kiedykolwiek zwołano poza Organizacją Narodów Zjednoczonych. Przez nieomal dwa tygodnie, jeśli liczyć posiedzenia komitetu przygotowawczego i sesje rady ministrów spraw zagranicznych, dokonano wprost olbrzymiej pracy. Szefowie rządów przyjęli 167 dokumentów, w tym dwa o pierwszorzędnym znaczeniu — deklarację polityczną i gospodarczą. Obie liczą 111 pozycji, z których każda jest rozwiniętym punktem widzenia na podstawowe zagadnienia nie tylko krajów na drodze rozwoju, lecz dotyczą całego świata choćby już z tej racji, że to, co obejmuje połowę mieszkańców kuli ziemskiej, nie może pozostać bez wpływu na resztę świata. DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA WIETNAMU, Remont statku towarowego w stoczni Bach Dang w Hajfongu. CAF — VNA NA sali i poza salą o-brad trwała nieprzer wana praca, konsulta cje, ustalanie stanowisk, często też star cia wynikające z róż norodności podejścia do poszczególnych problemów światowych i regionalnych. Z tego oceanu wyłonił się jednak taki obraz Trzeciego Świata, jaki naprawdę istnieje. Poza deklaracjami dokonano jakby inwentaryzacji problemów oczekujących na rozwiązanie. Świadomość wynikająca z istnie nia wspólnych ogólnych nur tów sprawiła, że była to konferencja dojrzałości politycznej, rozwagi, a dokumenty, jakie stworzyła, sta ją się w istocie rzeczy najszerzej potraktowanym pro gramem działania. Można też powiedzieć, że obrady algierskie rozwiały pesymistyczne cienie, zaprzeczyły w sposób zdecydowany rachubom awantur •niczych i demagogicznych sił, wyznaczając precyzyjnie zarówno sojuszników, jak i wrogów. Jeśli z całą pewnością propaganda Pekinu usiłowała przed rozpo częciem konferencji wywrzeć piętno na jej obradach, to dziś z całą wyrazi stością można powiedzieć, że posłuchu nie znalazła i stało się bardziej oczywiste, że Państwo Środka zaczyna przemawiać w próżnię. Wypada więc sięgnąć do dokumentów. W istocie te olbrzymie deklaracje odzwierciedlają poglądy zdecydowanej większości państw i narodów. Nie bez wpływu na taki obraz, na rezultat końcowy było to, że prezydent Algierii. Huari Bumedien, przewodniczący tej konferencji, jednomyślnie wybrany jako rzecznik narodów Trzeciego Świata w ONZ i przewodniczący zarysowującego się komitetu koordynacyjnego państw Trzeciego Świata, potrafił w sposób taktowny, spokojny i rozumny przeprowadzić narady tak, że na mieliznach nie ugrzęzły. Najpierw więc wziąć należy pod uwagę, jaki wnio sek narody Trzeciego Swia ta wyciągnęły z procesów od prężenia i pogłębiającej się współpracy międzynarodowej. Cały wstęp deklaracji politycznej wokół tej sprawy się obraca. Oto więc w punkcie 8 na przykład mówi się, że' przywódcy państw dokonując oceny współczesnych procesów, jakie prze chodzi życie międzynarodowe uznali, iż nastąpiły daleko idące przemiany w u-kładzie sił światowych prze de wszystkim przez narasta nie sił pokoju, niezależności i postępu. Punkt 9 doda je uwagę, że od poprzedniej konferencji w Lusace nastąpiły zachecajace procesy w ramach świata rozwiniętego, ale nadal nozostają strefy wojen i napięcia. Deklaracja polityczna u- stosunkowuje się również do zagadnień rozbrojenia, domagając się zniszczenia zasobów atomowych, likwidacji baz wojskowych oraz zawieszenia prób nuklearnych dokonywanych we wschodnim rejonie Pacyfiku. W całym zespole za gadnień dotyczących rozbro jenia i broni nuklearnej naj ważniejszym wydaje się punkt 72 deklaracji politycz nej. Brzmi on w sposób na stępujący: „Konferencja państw nie zaangażowanych domaga się zwołania bez zwłoki świa towej konferencji rozbrojeniowej z udziałem wszystkich państw". Punkt ten stał się jakby papierkiem lakmusowym dla całości poglądów w tej sprawie. Od dawna, przed konferencją, Chiny usiłowały bojkotować tę propozycję, rozwijając działalność dyplomatyczną i propagandową dla zapobieżenia tej konferencji, za którą od dawna wypowiada się Związek Radziecki. Z całą też jasnością występuje w tekstach deklaracji i w całym przebiegu narad algierskich stanowisko państw Trzeciego Swia ta wobec istniejących konfliktów lokalnych. Zgodnie więc z oczekiwaniem z całą stanowczością wypowiedziano się po stronie. państw arabskich, domagając się wycofania wojsk izraelskich i zaprzestania pomocy amerykańskiej. Ta zresztą kwestia znajduje wyraz w odrębnym dokumencie przyjętym przez szefów rządów. To samo, jeśli idzie o Indochiny. Konferencja raz jeszcze do maga się poszanowania dla umów paryskich, wypowia da się za wycofaniem wszystkich wojsk amerykańskich z tego regionu. Cały dokument przepojony jest duchem antyimperiali-stycznym, antykolonialnym i zgodnie z najlepszymi tradycjami ruchu niezaan-gażowania domaga się wol ności dla tych, którzy jej jeszcze nie posiadają, wypowiadając się przeciwko wszelkim formom rasizmu, naciskom neokolonialnym itd. Jest to więc w sumie głos lewicy tego świata. Drugim dokumentem jest deklaracja gospodarcza. Podstawowe założenia dotyczą zniesienia dystansu cywilizacyjnego, poprawy stosunków monetarnych, nacjonalizacji źródeł naftowych i surowcowych i rozwinięcia takich form współ pracy z państwami zaawan sowanymi, które układałyby się z większą korzyścią dla słabszych partnerów. W odrębnym dokumencie pt. „Program współpracy gospodarczej" znajduje się także rozdział dotyczący krajów socjalistycznych. Mowa w nim o udoskonaleniu systemu planowania tak, aby rozwój tej współpracy mógł rozwijać się na podstawach odpowiadających wzrastającym możli-""wościom gospodarczym zainteresowanych, zachęcając przy tym kraje socjalisty- MOSKWA (PAP) KPCh nie może również otwarcie odciąć się od całkowitego bankructwa maoizmu jako teorii, pretendującej do stworzenia „chińskiej odmiany" socjalizmu. Analizując sytuację, jaka wytworzyła się w Chinach przed zjazdem KPCh. ,.Izwiestia" podkreślają, że'w połowie 1973 roku w najwyższym kierownictwie chińskim przywrócona została pewna — choć chwiejna — równowaga. Przedstawiciele biurokracji partyjnej i państwowej połączyli swe wysiłki i — korzystając z upadku Lin Piao — postarali się o zmniejszenie ciężaru gatunkowego armii w kierownictwie politycznym. Z drugiej strony, już w sojuszu z armią, bardziej umiarkowane grupy w aparacie partyjnym i państwowym zdołały na ogół powstrzymać nacisk „lewicowych" ekstremistów, zajmujących ważne pozycje w kraju. Utrzymana została, jeśli nie umocniona, pozycja Czou En-laja i reprezentowanych przezeń „pragmatyków". Mao Tse-tung zachował unikalną pozycję „wielkiego sternika", wypowiadającego ostatnie, decydujące słowo. Komentując fakt zwiększenia liczby zastępców przewodniczącego i członków stałego komitetu Biura Politycznego KPCh, ,.Izwiestia" podkreślają, że chodzi raczej o nową próbę podjętą przez Mao Tse-tunga w celu ustabilizowania swojej pozycji i rozszerzenia swej .,bazy oparcia". Możliwe, że uda mu się to osiągnąć, ale tylko na pewien czas, ponieważ główne źródła konfliktów, sprzeczności i zatargów nie zostały usunięte. Po posłusznym zatwierdzeniu w swych decyzjach kolejnego przetasowania przywódców politycznych i związanego z imieniem Mao Tse-tunga kursu politycznego, X Zjazd KPCh nic w istocie rzeczy nie rozwiązał — czytamy w zakonczeniu artykułu. Jednakże pora realnego rozwiązania realnych problemów wcześniej czy później nastąpi. Podyktowane to jest prawdziwymi interesami wielkiego narodu chińskiego i obiektywnymi potrzebami rozwoju CbRL na drodze socjalistycznej. Wówczas zmiana polityków doprowadzi do zmiany polityki. Organizatorzy X Zjazdu Komunistycznej Partii Chin uważali za jego główne zadanie zalegalizowanie nowego składu osobowego najwyższej hierarchii politycznej partii i kra ju. jaki ukształtował się w ciągu ostatnich dwóch lat w rezultacie różnego rodzaju zakulisowych machinacji i kompromisów — pisze 11 bm. dziennik .,Izwiestia". Komentator dziennika, Aleksandr Bowin, podkreśla, że z trybuny X Zjazdu KPCh niejednokrotnie rozlegały się apele o kierowanie się „trzema podstawowymi zasadami", sformułowanymi przez przewodniczącego Mao Tse-tunga. Jednakże w dzisiejszych Chinach rzeczywista treść wielu pojęć i haseł od dawna już nie odpowiada ich początkowemu znaczeniu. Podobnie rzecz się rna i w danym wypadku. „Realizować marksizm" — oznacza postępować według myśii Mao Tse-tunga; „zespalać się" — oznacza zespalać się wokół Mao Tse-tunga; „być uczciwym i prostym" — oznacza być ślepo posłusznym Mao Tse-tungowi. X Zjazd KPCh ponownie wykazał, że takie właśnie rozumienie „podstawowych zasad" w dalszym ciągu determinuje ideowo-polityczne oblicze KP ChinL» Oddanie pod dyskusję realnych, palących problemów współczesnych Chin (powolny wzrost poziomu technicznego przemysłu, zwłaszcza zaś rolnictwa, słaba dyscyplina technologiczna i dyscyplina pracy, niska wydajność pracy, niska stopa życiowa ludności itd.) oznacza zazwyczaj zaproponowanie metod ich rozwiązania — piszą „Izwiestia". A-ie tego właśnie nie może uczynić maoistowskie kierownictwo. Nie może ponownie proklamować całego bez wyjątku zbioru wolunta-rystycznych haseł, które określały politykę Pekinu w latach „wielkiego skoku" i „rewolucji kulturalnej" i które, jeśli odrzucić demagogię, sprowadzały się do wojskowo-admi-nistracyjnych środków stymulowania rozwoju społecznego. Nie może dlatego, że z biegiem czasu bezskuteczność tych środków i ich szkodliwość dla kraju stają się coraz bardziej oczywiste. Jednakże kierownictwo TADEUSZ JACKOWSKI łecznego. „Ludzie w swym dą żeniu do coraz większego bogactwa zapominają o moralności" — pisał niedawno pruf. Weichman, jeden ze znanych polityków SPD. On i inni, zarówno z kręgów postępowych i lewicowych, jak też spośród działaczy związanych z kościo łem katolickim czy ewangelie kim, ostro krytykują ogromne sobkostwo, bezwzględność w dążeniu do bogacenia się, bru talna walkc ze słabszymi kon kurentami, znieczulenie na nie szczęście czy potrzeby bliźnich pogardę dla biedniejszych i słabszych. Ujawniajcie się tych zjawisk w wielkiej skali — twierdzą zaniepokojeni tym ludzie — stwarza odpowiednią pożywkę szerzenia się gwałtu i przemocy w różnych postaciach. Nie jest to oczywiście jedyna przyczyna tych zjawisk ale na pewno jedna z najwai niej szych. A. POLAN Rockersi i inni jStiona 4 STAŚ ma 16 lat 1 z wielkim trudem u-kończył 5 klas szkoły podstawowej. Z wielkim trudem, ponieważ każdą klasę, poczynając od pierwszej, powtarzał, a tegoroczne wakacje miał zupełnie popsute poprawką z języka polskiego. Napisał zresztą w liście do redakcji, że nie chce już ani tej poprawki, ani tej szkoły, ma wszystkiego dość i nawet zamyślał życie sobie odebrać, ale mamusia go uspokoiła i teraz pragnąłby zdobywać zawód w hufcu pracy. Ze swej strony — szkoła nie upierała się przy szlifowaniu składni i ortografii Sta sia, świadectwo ukończenia V klasy otrzymał. Dyrektor szkoły (jednej, z wiejskich ośmioklasówek w powiecie slawieńskim) proponował Stasiowi i jego matce, że- dobrego dla Stasia wynikło. W poradni oglądam dokumentację Stasia: wyniki badań testowych, opinię psychologa, informację nau czyciela-wychowawcy o uczniu. Środowisko domowe normalne: matka radzi sobie z prowadzeniem gospodarstwa przy pomocy starszych synów (ojciec zmarł w 1971 roku), nikt nie upija się, nikt się nad nikim nie znęca, warunki do odrabiania lekcji w domu są dość dobre. Staś w szkole jest chętny, obowiąz kowy, spokojny, grzeczny, koleżeński i nie ma z nim trudności wychowawczych. Tyle, że nie przejawia żad nych uzdolnień i tempo je go pracy jest bardzo powolne. Jeszcze adnotacja: „dziecko uczy się w klasach łączonych". Można sobie wyobrazić wynikające stąd ko „dzieci specjalnej troski". Nauczyciele odrzekli: najczęściej nic. Chyba, że jakiś rodzic przejmie się i wszcznie energiczne starania. Teraz, na przykład, na 50 uczniów w owej szkole — jedenaścioro kwalifikuje się do specjalnego nauczania, według opinii poradni. Kto i gdzie, i jak ma ich specjalnie nauczać? Na dzieją w dobrze zorganizowanej szkole gminnej, któ rej status przewiduje tworzenie klas specjalnych, ze społów wyrównawczych itp. zależnie od potrzeb. Lecz szkoły gminne nie wyrastają jak grzyby po deszczu. Reforma oświaty wiejskiej wymaga czasu, pieniędzy, kwalifikowanej kadry, dobrej bazy materialnej. W powiecie sławieńskim jeszcze w tym roku nie powsta nie ani jedna szkoła gminna, UMr" by chłopiec spróbował jesz cze szczęścia w szóstej klasie; jeśli nie będzie tyle chorował i opuszczał, co w ubiegłym roku, jeśli weźmie sobie do serca, że należy być pilnym... Niestety, nic się nie da zrobić, na samo napomknięcie o szkole — tej konkretnej szkole. w której Staś przemęczył się 9 lat z tak mizernymi rezultatami — chłopiec zaczy na płakać. Staś męczył się w szkole, co nie znaczy, że ktoś męczył go celowo. Można sobie łatwo wyobrazić samo poczucie dziecka, które widzi i czuje, że w porównaniu z rówieśnikami najwyraźniej nie nadąża, coraz bardziej zostaje w tyle. Można sobie wyobrazić rów nież zniecierpliwienie nauczycieli, którzy w zasadzie orientują się, że z dzieckiem jest coś nie w porządku, lecz na co dzień nie zawsze potrafią powściągnąć od ruch zniecierpliwienia... Właściwie należy ubolewać, że to zniecierpliwienie nie było silniejszo — na tyle, aby Staś trafił do powiatowej poradni wychowawczo--zawodowej znacznie wcześ niej, niż w 1970 roku. A druga sprawa: żeby z tego trafienia do poradni coś dla Stasia dodatkowe utrud nienia... Iloraz inteligencji Stasia wskazuje, że chłopiec znajduje się na pograniczu niedorozwoju umysło wego. Z tego pogranicza pro wadzą co najmniej dwie drogi — na tę lepszą, odpowiedniejszą dla swoich możliwości Staś, niestety, nie trafił. Z różnych przyczyn. Poradnia zaleciła szko le indywidualną pracę z uczniem, zaś matce — ponowne zgłoszenie się z synem na badania za rok. Co do pracy indywidualnej, nie sposób się dziś dopytać, czy i- jak to realizowano, zaś na badania powtórne Staś nie przybył. W środowisku wiejskim badania te, a także wskaza nia co do jakichkolwiek szkół specjalnych lub specjalnych systemów nauczania, są źle widziane. Mówi się: „nie oddam dziecka do szkoły dla głupich". A przy musu wszak nie ma. Gdyby zaś nawet istniał przymus, w szkołach specjalnych z internatami i tak ciągle brak miejsc. Zapytałam nauczycieli t wiejskiej szkoły Stasia, co wynika i dla szkoły, i dla samych dzieci z faktu, że zostana przebadane w poradni. i zakwalifikowane ja- Tak więc — pojedyncza, zdawałoby się, sprawa Stasia zatoczyła szeroki krąg. Staś przebył już swoją szkolną „drogę przez męką", a na tej drodze wylał wiele łez i przeżył wiele upokorzeń. Co istotne: nie było w jego historii zdarzeń drastycznych, czynów złośliwych, napięcia, czyjejś złej woli. W przypadkach wyjątkowych można' interweniować doraźnie i naprawiać zło, wynikłe z nienormalnej sytuacji. Sytuacja Stasia zaś była i po zostaje normalna, niestety, jeśli nie liczyć kilku zaniedbań, równie powszednich i normalnych. Wiele dzieci wiejskich oprócz Sta sia znajduje się w takim „normalnym" położeniu. Cała bieda w tej „normalności". Nim powstaną liczne szkoły gminne, tak dobre, jak tego oczekuje społeczeństwo, w wielu jeszcze miejscowościach dzieci przez pewien czas będą liczyły się w klasach łączonych. System ten utrudnia przyswajanie wiedzy nawet dziecku średnio uzdol- nionemu, nie mówiąc już 0 słabszych i nawet nie wspominając o tych z pogranicza niedorozwoju u-mysłowego... Władze oświa towe dokładają starań, aby łączyć małe liczebnie szkoły, pracujące przeważnie tym systemem, w większe organizmy, zależnie od miejscowych warunków lokalowych, kadrowych, komunikacyjnych itp. Nie zawsze rodzice na wsi widzą taką potrzebę, nie zawsze rozumieją trudności dziecka; stąd nierzadkie petycje, protesty itp., które u-trudniają sprawę. W roku 1970 było na wsi koszalińskiej 160 szkół, gdzie wszystkie prawie klasy pracowały systemem łączonym. Obecnie liczba ta zmalała do 128 i będzie malała nadal, o ile uda się w obrębie poszczególnych wsi pomyślnie rozwiązywać problem dojazdów do szkół. Wymaga to bardzo aktywnego współdziałania rodziców, państwowych gospodarstw rolnych, organizacji społecznych i samorządowych, działających na wsi. Nowością, tak potrzebną dzieciom opóźnionym w rozwoju, są tworzone już w tym roku przy większych szkołach wiejskich tzw. klasy specjalne, natomiast dla "dzieci nie upośledzonych, lecz opóźnionych w nauce — klasy ze specjalnie skonstruowanym programem, obejmującym równocześnie naukę zawodu. Podczas wakacji Kuratorium przeszkoliło grupę nauczycieli dla tych klas z zakresu pedagogiki specjalnej i gorąco zachęca, apeluje o „oddolne" podejmowanie inicjatywy tworzenia takich klas. Praktyka jednak pokazuje, że inspektoraty szkolne nie dość energicznie zabrały się do realizacji nowego za dania, zaś nauczyciele w szkole wiejskiej (w tej na przykład, do której uczęszczał Staś i gdzie jedenaścioro dzieci boryka się z podobnymi trudnościami) mają o wspomnianej innowacji dość mgliste pojęcie 1 niewiele informacji. Sprawa Stasia skłania — poza wszystkim — do prze myśleń na temat nauczycielskiego zawodu. Ściślej mówiąc: wyboru zawodu i ponoszenia wszelkich konsekwencji tego wyboru, zwłaszcza na wsi. Rozmyślajmy, czekając ną szkołę gminną. CZ. CZECHOWICZ ŹRÓDŁO AUTORYTETU Partia nasza jest masowa, a zarazem ma wszelkie cechy awangardy. Fakt ten wymaga między innymi takiego kształtowania postaw członków parli, aby mogli ponosić odpowidziałność, wynikającą z przynależności do partii kierowniczej. raca nad kształtowa- pryncypia przekształciły się niem postaw jest proce ' w prezentowanie róznycn mo sem ciągłym. Partia żliwości i wybieranie najlep- jest przecież organiz- szych alternatyw wcielenia za mem żywym, przycho gad w życie. W całej partii dzą do niej ludzie no- rośnie więc znaczenie wiedzy, wi, a członkowie partii z dłu- Nie chodzi tu o kult uniwersy. gim stażem stają nieustannie teckich tytułów czy licytowa- wobec nowych problemów we n^e liczbą ^ dypiomow, ais własnym środowisku i nowych o rzetelne umiejętności kwalifikowanego roDotmka, doświadczenie i zdolności organi zadań, przed którymi staje nasza ojczyzna. Autorytet każdego członka partii kształtuje się w codziennej konfrontacji z problemami, jakie stwarza życie, a autorytet każdego decyduje w poważnym stopniu o zacyjne mistrza, wiedzę specjalisty czy znajomość ludzi i umiejętność wyzwalania ich inicjatywy u wszystkich, któ-, rzy kierują zespołami ludzki- 4. • • •, i mi. Cechą naszych czadów autorytecie i s.le moralnej ca- j t t ż J, r6w^ z wieci e, partii Ludzie oceniają bo- j umie ?tnościaroi liczy się * wiem PzrK me tylko na pod twartośc umysluj nawyk do- •™,plaŁy Jej kifoowoict- kształcania i osiąganie coraz w a, . ale obserwując postaw? więks2t.g0 mistrzostwa w swo członkow partii, znanych im im Zawadzie osobiście w pracy i miejscu za 1 Wzrost potrzebowania na mieszkania. ^ ^ wiedzę i umiejętności nie Wytyczną postępowania każ- zmniejszył znaczenia walorów dego z nas są statut partyjny i charakteru. Wiemy z codzien uchwały, ale potrzebna jest wy nego doświadczenia, że mo- ostrzona wrażliwość, która po- torem postępu są nie ci, któ- zwala stosować wskazania sta rzy wiedzą, aie ci, którzy ma tutu i uchwał w różnorodnych ją odwagę bronić własnego sytuacjach życiowych, korygo- zdania nawet wtedy, gdy jest wać własne postępowanie i po ono niepopularne czy niewy- magać innym przezwyciężać godne zwierzchnikom. Praw- błędy. Byłoby wielkim, niegod dziwy autorytet zyskują sobie nym komunisty zarozumials- ci, którzy potrafią stanąć po twem, wierzyć, że przyjęcie w stronie prawdy i bronić ludzi szeregi członków partii czyni krzywdzonych. nas automatycznie lepszymi od innych. Czerwona legitymacja Tym 1 innym wysokim wy-nakłada natomiast szczególny magamom umysłu i charakt.e obowiązek pracy md sobą, ru musl obetnie starać się sprostania już nie tylko ogól- SPXoi>tac członek partii. Jaśnie obowiązującym normom ne Jest> ze praca ^eowo-wy- chowawcza partu polegać mu si Obecnie me tylko na przekonywaniu innych, ale na dos społecznym, ale dodatkowo wy sokim wymaganiom statutu i programu działania partyjnego. r""',™""1 u- ™ T. • „ • '• , konał emu samego siebie. Dolo prawda, ze w pierwszych • < , .i ' f ,y piero rzetelna praca nao sobą daje moralne prawo oceny in latach Polski Ludowej w nie- ^^J^kaCh'PUbli?- nych/więcej* trzeba nam więc , ......P"'° 7a pri1 ^ myśleć o samodoskonaleniu i lnJ? gramem było aktom 0 lym jak sobie wiajemme .7, 10y^^gającym nie- w tym pomagać. Praca naci J"z,v'1 ^ 01 m a£'* ^!'e wa- sobą jest starą i piękną tra- nmici uległy zasadniczej zmia dycją naszego ruchu. O ile !?lp; D^;e Worowo czy Nowe Jaworowo. — Mitrus pracuje w energetyce koszalińskiej od 26 lat — mówi przewodniczący Rady Oddziałowej ZZE — jest działaczem związkowym,, pełni funkcję sekretarza naszej Rady Oddziałowej, jest też aktywnym członkiem partii. Koleżeński, su mien.ny, zawsze można nia niego liczyć. Szczególną uwagę zwraca na prze^fize- e w terenie ganię przepisów bhp, zwłaszcza przez mło dych pracowników. Jego sukcesy są sukcesami brygady. Od 1960 r. brygada Józefa Mitrusa nie oddaje tytułii Brygady Pracy Socjalistycznej. Zdobyła zespołou^o Złotą Odznakę 20-lecia PRL a sam. brygadzista odznaczony został ochnakę Przodownika Pracy Socjalistycznej. — Józef Mitrus jest jednym z najlepszych brygadzistów — mówi zwierzchnik przodownika — Jerzy Cruszewski. — Doskonały organizator pracy, zdysc.yplinowa ■ny, jak i cala brygada, dba o mienie zakładu. W podręcznym magazynku rna. wprost idealny porządek Brygada Mit.ru sa często inicjuje zobowiązania produkcyj ne a. także przoduje w ich rea'i::ai:j.i Skra ca czas remontów, oszczędza materiały, robotę wykonuje bez usterek, słowem — pracuje jak przystało na Brygadę Pracy Socjalistycznej. Obecnie brygada Józefa Mitrusa., trochę zdekompletowana, bo to okres urlopowy, prowadzi remont bieżący linii we wsiach Gąskowo, Modrzewie i Rąbino — w pow. świdwińskim. (az) Fot. Jerzy Patan mac iakt, ze sporo u nas jesz cze niedbalstwa, cwaniactwa i prywaty, że w wielu środowiskach kształtują się dopiero nowe normy morame w miejsce obyczajowości odziedziczonej po obcych stosunkach społecznych i wierzeniach religijnych. Już teraz istnieje taka sytuacja, że choć socjalistyczne normy postępowania nie są powszechnie przestrzegane to są coraz pow szechniej akceptowane i nawet ludzie, którzy ich ni£ przestrzegają, oczekują, że członkowie partii będą dawać przykład. Partyjnego, który co innego mówi, a co innego robi, po-, tępią nawet ci, którzy sami daleko są od ideału. Zgodność słów i czynów jest bowiem normą, która niezwykle u pow szechniła się w świadomości społecznej. Również pojęcie nadrzędnoś ci interesu społecznego stało się powszechnym składnikiem świadomości zbiorowej i choć nie wszyscy postępują zgodnie z tą zasadą, to wszyscy krytycznie- ocenią członka partii, który nie będzie tak postępował. . Odpowiedzialność przyjęta w momencie wstąpienia do partii wymaga, abyśmy tym wysokim wymaganiom starali się sprostać. (CSP) Głos nr 258 Strona 5 DGPOKI BĘDĄ NA ŚWIECIE PIĘKNE MELODIE... Matuszka -show W całej Europie i w wielu krajach innych kontynentów nie trzeba objaśniać, kto to jest Kareł Gott. Jego śladami idzie obecnie Waldemar Matuszka — znakomity pieśniarz czechosłowacki. W dzieciństwie chciał zostać marynarzem. Nie miał morza pod ręką i z tamtych marzeń pozostało do dziś zamiłowanie do pieśni morskich. Ma brodę i wąsy jak prawdziwy wilk morski. Śpiewa — zwyczajnie, jak każdy z nas śpiewałby, gdyby... gdyby potrafił. Jego interpretacja pełna jest autentycznego napięcia dramatycznego. Jest liryczna, ale nie sentymentalna. Znakomicie po trafił opanować zmiany rytmów i nastrojów. Na scenie nie jest napięty. Symbolizuje swobodę wewnętrzną i niezależność od konwencji. Matuszka, jako jeden z nie licznych piosenkarzy, nie po siada dwu twarzy. W żyńu jest spontanicznym improwiza torem i dorosłym chłopcem. Ma młodzieńcze pomysły i chło pięcy humor. Pochodzi z artystycznej rodziny. Matka Waldemara była solistką operetki wiedeńskiej, partnerką słaumego tenora Leo Ślęzaka. Matuszka urodził się w 1932 roku niemal na estradzie — w czasie tonr nee matki, w Koszycach.Dzieciństwo spędził w Pradze, zaś zawód zdobył przy piecach hu ty szkła w Karlovych Varach. Śpiewał ■ przy różnych okazjach i wszyscy namawiali go do śpiewania. Młody hutnik stanął w obli czu wyboru i pod wpływem nam,ów przyjaciół i towarzyszy pracy postanowił spróbować szczęścia w Państwowym Zespole Pieśni i Tańca Czecho Słowacji. Zaśpiewał i został przyjęty. Spieuiał również w kawiarniach. W 1958 roku zaczął występować w praskim te atrze „Reduta", w dwa lata później dostał angaż w „Semaforze", zaś stad był już tyl ko krok do „Rococo". W tym teatrze odniósł wielki sukces w „Matuszka-show" pod tytu łem. ,,S hobby". Matuszka znakomicie gra na gitarze i banjo i bodaj wszelkich instrumentach strunowych. Ostatnio daje koncerty solowe z towarzyszeniem orkiestry Wacława Hibsza. Nagrał wiele longplayów w „Su yaphonie". Jest również świet nym aktorem; grał w kilku filmach fabularnych. Występo wrJ na scenie Teatru Narado wego w Pradze i ma stałą vo zycj? lo TV pnd tytułem „Do bru wieczór z Waldemarem", Zgarnął wiele nagród, tcy-ftepcwał w paryskiej „Olimpii" i koncertował w licznych krajach — od ZSRR do USA. Dewiza Matuszki brzmi: „Do póki będą na świecie piękne melodie — będę je śpiewał!" (PAT) Głos nr 258 Strona 6 RANGA WIEJSKIEJ SZKOŁY SZANSA nie tylko młodzieży II? CZORAJ dobiegł końca VII Festiwal Planistyki Pol skiej w Słupsku. Ta tradycyjna już, doroczna im preza muzyczna dostarczyła wielu niezapomnianych wrażeń jej uczestnikom. Oto dwie migawki z tegorocznego festiwalu pianistycz nego. Na zdjęciu górnym: finał koncertu inauguracyjnego. Poniżej: koncert w parku, u stóp pomnika Karola Szymanowskiego, gra Maciej SzymańsPii. Zdjęcia: Ireneusz Wojtkiewicz Zacznijmy od uświadomienia sobie, że za kilka lat w wiejskich szkotacb uczyć się będzie 60 proc. uczniów podstawowego szczebla nauczania — na wsi po prostu rodzi się więcej dzieci niż w mieście i tendencja ta w ciągu najbliższych lat będzie się pogłębiać. Stąd prosty wniosek, że przyszli kandydaci do szkół średnich i wyższych będą się rekrutować głównie spośród młodzieży wiejskiej. JEST więc sprawą niezmiernie ważną, aby szkoła podstawowa na wsi dawała swoim absolwentom takie samo przygotowanie jak szkoła w mieście. Niestety, jak dotychczas odsetek młodzieży wiejskiej podejmującej naukę na poziomie średnim jest stosunkowo niewielki, a jeszcze mniejszy, gdy idzie o studia wyższe. Podejmowane przez socjologów badania w szkołach wiejskich i miejskich wykazują, że w tych pierw szych młodzież znacznie rza dziej aniżeli jej miejscy ró wieśnicy uzyskiwała dobre i bardzo dobre„ wyniki w nauce. Według opinii pedagogów naukę na poziomie średnim zdolnych było pod jąć dwie trzecie uczniów szkół miejskich i tylko połowa uczniów szkół wiejskich. W dodatku, jeśli wię kszość wytypowanej przez nauczycieli młodzieży miejskiej rzeczywiście podjęła naukę na poziomie średnim, to w przypadku młodzieży wiejskiej nie zawsze się to udawało. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Do niedawna istniały jeszcze na wsi liczne szkoły trzy- czteroklasowe, gdzie cały personel pedagogiczny składał się z kilku nauczycieli „od wszystkiego". Szkół takich jest coraz mniej — to fakt, ale zdarzają się nadal i ta kie, gdzie nauka odbywa się w tzw. klasach łączonych, Z hubalczykiem o filmie „HUBAL" Słupska premiera filmu „Hubal" poprze dzona została rozmową z członkiem Oddzia łu Wydzielonego Wojska Polskiego, miesz kańcem Słupska — STANISŁAWEM MIECZKOWSKIM. Stanisław Mieczkowski był jednym z zaproszonych do dyskusji na premierę war szawską. Niestety, stan zdrowia nie pozwolił na wyjazd. Po uzyskaniu zgody od ordynatora słupskiego szpitala, St. Mieczkowski przyszedł na premierę do kina „Milenium". — Do „Szalonego majora" zgłosiłem się w grudniu 1939 r., uznając, że Polską nie skapitulowała i że trzeba udowodnić najeźdźcom, że jeszcze wojny z Polską nie wy grali. Było nas takich około 350, ale wszyscy chętni mogli dostąpić zaszczytu walki pod dowództwem oficera, który nie zdjął munduru, nie zdał broni po klęsce wrześniowej. Rwali się do tego oddziału chłopi i robotnicy Kielecczyzny, mimo straszliwych represji ze strony okupanta. Ale re presje były przecież stosowane jeszcze przed działaniem oddziału. My, żołnierze „Hubala" byliśmy związana przysięgą woj skową, przyszliśmy do Niego z dobrej woli i bez rozkazu. Poddaliśmy się Jego dowództwu, by móc walczyć z bronią w ręku przeciwko hordom hitlerowskim, za swe rodziny, za sponiewieraną godność. Nie cze kaliśmy na sprzyjające okoliczności. Dziś, po przeszło 34 latach jeszcze raz -przeżyję te chwile. Przyznaję, że obawiam się trochę tej konfrontacji — powiedział przed filmem Stanisław Mieczkowski. W czasie projekcji siedziałem obok niego.'Wyczuwałem stan napięcia.. Poprawił się nieco na krześle po pierwszych scenach. Kiedy na ekranie pojawiły się kolejne sceny, przedstawiające młodych ludzi proszących o przyjęcie do oddziału, na twarzy ukrytej w półmroku zauważyłem wilgotne oczy plutonowego Mieczkowskiego, Kilka razy zauważyłem też nieco zdziwienia na twarzy sąsiada oraz dezaprobatę po scenie śmierci majora. Widzowie opuszczali salę kinową w ciszy i kontemplacji. Nie zadawałem St. Mieczkowskiemu pytania, co sądzi o filmie, sam powiedział: — Pomijam grę aktorów, czy podobieństwo osób. To sprawa krytyków. Mnie interesowała prawda historyczna. Film oddaje całkowicie realia działań oddziału, je go specyfikę. Dużym mankamentem są sce ny zimowe, bez śniegu. Przecież ta zima na przełomie 1939/40 roku była w śniegi obfita. To świetna lekcja historii, którą po winna obejrzeć przede wszystkim młodzież Twórcy filmu zachowali całkowitą chro nologię wydarzeń, nie licząc mało znaczących epizodów. Najważniejsze jednak, że film uwypuklił stałe zagrożenie i okrążenie oddziału. Może jednak za mało podkreślono okazywaną przez ludność pomoc i przyjaźń, czego dowody mieliśmy dosłow nie na każdym kroku. Być może trudno jest pokazać w filmie uczucia prostego ludu mieszkającego we wsiach Gałki, Huciska, Szałasy, Skłoby czy Ruski Bród. Nie co chaosu — przynajmniej dla mnie, bo dla innych zapewne nie — wprowadziło wykonanie poszczególnych zadań przez nie właściwe osoby. Rekapitulując — nareszcie pokazano na ekranach rzeczywistą prawdę o Wydzielonym Oddziale Wojska Polskiego i jego dowódcy, Hubal — Dobrzyński nie zasłaniał się brakiem rozkazów, nie rozpamięty wał w zaciszu domowym poniesionej kle ski. I te momenty oddał film B. Poręby, za co, jako uczestnik walk, jestem mu bardzo wdzięczny. Rozmawiał: MARIAN FIJOŁEK tzn. że nauczyciel prowadzi lekcje jednocześnie z klasą pierwszą i drugą, bądź z trzecią i czwartą. Wyposażenie wiejskich szkół w pomoce naukowe jest z reguły znacznie skrom niejsze od tego, jakim dysponują szkoły w miastach. Przygotowanie fachowe kadry pedagogicznej również nie dorównuje częstokroć przygotowaniu nauczycieli w'miastach. Nie bez znaczę nia jest wreszcie okoliczność, że większość rodziców dzieci wiejskich nie jest w stanie udzielić im skutecznej pomocy w nauce. Niedostatkom tym zaradzić powinna zbiorcza szkoła gminna — ośmioklasowa, dysponująca liczną kadra pedagogów — specjalistów, dobrze wyposażona we wszystkie pomoce naukowe. W miarę rozwoju sieci takich szkół następować będzie stopniowa likwidacja małych, słabych, kiikuklaso wych zaledwie szkółek wiej skich. Rzecz jasna, że organizacja szkół gminnych — o- prócz ewidentnych korzyści — niesie z sobą całą masę trudności i kłopotów-; wśród których najpoważniejszą stanowi transport. Nie wszystkie bowiem dzie ci będą mogły uczęszczać do szkoły w swojej wsi. Nierzadko będą musiały przebyć pięć — sześć kilometrów, aby się dostać do gminy. Jest to odległość zbyt wielka, szczególnie dla uczniów klas młodszych, aby mogli ją przebyć pieszo. Dlatego tam, gdzie nie ma możliwości dojazdu autobusem, trzeba zorganizować dowóz dzieci do szkół. W wielu wsiach, dzięki miejscowej inicjatywie, spra wa ta została już pomyślnie rozwiązana, w innych dopiero czeka na rozwiązanie. Nie jest to sprawa łatwa, ale bez załatwienia jej idea gminnych szkół zbiorczych może okazać się niewykonalna. Dlatego też każda inicjatywa, nawet okresowo rozwiązująca problem dojazdu dzieci do szkół, jest na wagę przysłowiowi go złota — przybliża bowiem możliwość wyrównania szans młodzieży- wiejskiej, która w najbliższych latach stanie się do minującą grupą w naszym szkolnictwie. (Interpress) W. MIKOŁAJCZYK Ptaki przestrzeni Zygmunt Flis dał się po znać czytelnikowi jako interesujący poeta w licznych wierszach publikowanych na łamach prasy, w almanachach. Nieczęsty to przy padek, by poeta, który interesująco zadebiutował swą pierwszą książką poetycką przed dziesięciu laty („Łamanie psalmów" — 1963 r.) tak długo pozostawał niejako w zaciszu własnej muzy, ujawniając się czasami w pojedynczych pu blikacjach. Toteż z dużym zaciekawieniem można było czekać na drugi zbiorek poezji Zygmunta Flisa, wydany o-statnio nakładem Oficyny Poznańskiej. „Przynoszę ziemię" —- taki tytuł posiada owa książka — stanowi propozycję poezji głęboko osadzonej w bliskiej nam wszystkim ćodzienności. Twórcza wrażliwość w projekcji najtajniejszych naszych doznań, emanacja bli skości poetyckiego podmiotu — owego JA lirycznego — w stosunku do przedmio tu doznań sprawia, że czu jemy za poetą jego myśl, pragnienia: — „jest jeszcze w nas kilka miejsc nie odkrytych kilka ech nie wywołanych ze swych przeznaczeń'. — dopowiada poeta w „Kronice XIII", jakby sumując pewną liczbę skojarzeń wokół jesiennej przestrzeni, uosabiającej najtajniejsze ludzkie tęsknoty, ludzkie integrum z przyrodą — drzewami, morzem, słońcem, ptakami. Owe pta ki obrał sobie poeta za a-trybut.y symbolizujące ludz ką łączność z przyrodą, tchnące, napełniające życiem lub też ukazujace jakiś koniec, zamieranie, niemoc. próżnię. Jak mówi poeta — taki — „kompas jesieni", kroni ki liści i notatki, te ptaki szare wytarte o słońce". Niebo tu odarto z ptaków jako z liści drzewa". ..Ptak — narośl na pejzażu lasu". — „Kiedy w dym. się pochylasz pochyl się aż w ptaki co nie płoną w ognisku choć są częścią lasu". Pierwsza z trzech części tomu — „Kroniki" — została przez poetę najściślej wyodrębniona, stanowiąc niejako opowiedzenie się za pewnym twórczym programem. Może w pewnych miejscach trochę przeładowane są owe przekazy wrażeń, zbyt zakodowana metaforyka — ale to już kwestia indywidualna twórcy, niczym zresztą nie ujmująca wartości wierszy. Odmienne w stosowanej poetyce są dalsze dwie częś ci tomu — „Pieśń o toporze" oraz „W światło każde go dnia". W pierwszym przy padku mamy do czynienia z filozoficzna refleksja nad rzeczywistością ludzkiego bytu („Charles Baudelaire", „Z Pascala") przechodzącą wkrótce w delikatny błysk, refleks ku prostym ludzkim rozterkom („W wiosenny wieczór", „Majka"), by wreszcie myśl poety mogła zwrócić się ku przeszłości, związać jej tragizm z losem najbliższych („Ręce mojej matki". „Nike"). Część ostatnia, to jakby fragmenty poetyckiego monologu, wiersze niby integralne a powiązane w spoistość poematu. Powraca po zorny spokój — — „W wystawach sklepo~ wych dopala się dzień I U~ morusane dzieci mocują się z ciszą / Spokojne matki wracają ze spaceru wsłuchane w sioe ciała / Ktoś ciepłym światłem wymościł mieszkanie / Cichną w mieście hałasy I Miasto po-chyla się 10 siebie / Rozpręża strudzone mięśnie". Ale to tylko chwila, po której, jak w ży.ciu. ożywia sie tętno codrennośc' tak ludzkiej — tak nam nie odlefłei. Walor tej poezji to jej bliskość naszym codziennym sprawom, ukazana przekonywająco, bez pa tosu i udziwnień a jednocześnie prawdziwie ekspre-sywnie. JERZY DĄBROWA Boran wtó;: Ciepły letni wieczór. W „Nysie" na cywilnej rejestracji eki pa MO do walki z nierządem — #kierowniczka akcji, jedna i pracownic, wysoki miody funkcjonariusz służby kryminalnej, kierowca i ja — wszyscy po cywilnemu. Kimamy ostro. Przed nami krótka noc, a do odwiedzenia kilkanaście intere ■ujących miejsc. Podjeżdżamy pod jeden z najruchliw-szych punktów interesu, czyli pod restaurację kat. II „Jacek". Wewnątrz huczno i obficie. Fundatorzy i półdworcówki w średnim wie^ ku. Zauważyły nas. Niektóre* przez chwilą udają, że nie widzą, ale to tylko takie przekomarzanie — wychodzą do szatni bez specjalnego zaproszenia. Po kilku minutach ma my w Nysie komplet. Tak wyjechałem w letnią przygodę pt. Gdańsk by night. Wóz rusza —kierunek Wojewódzka Przy rhodnia Dermatologiczna w Gdańsku. Wszystkie panie wysiadają, poddają się badaniu i otrzymu ją zaświadczenia ważne przez 10 dni, po czym udają s:ię swoją drogą.... Dwie kontynuują jednak podróż do aresztu komendy miejskiej — bowiem milicja tęskniła za nimi już od pewnego czasu — są podejrzane o udział w przestępstwach. O 23,00 znów ruszamy. Śród mieście, Wrzeszcz, Nowy Port. Przed północą mamy zaliczone 6 lokali — duże restauracje z dansingiem i małe bary. Dziew czyny są wszędzie. Ale to jeszcze nie to. Ten prawdziwy rodzynek to „Wiking" — Eska (czyli kat. „S") pełniąca w Gdańsku tę samą rolę. co w Warszawie do niedawna „Grand" i „Europejski" razem. Dziewczyny opalone i dob rze ubrane, przy eleganckich „bojkach" — marynarzach obcych bander. Wszystkie odcienie koloru skóry, angielska konwersacja. Aczkolwiek filolog miałby do tej angielszc^'z ny nieco zastrzeżeń, jej handlo wej skuteczności nie sposób kwestionować, zresztą jej głów nym przedmiotem nie są zagad nienia literackie. Naszą wizytą o północy zakłóciliśmy jednak interes. Dziewczyny wychodzą na dyskretny znak. Renata i Irena — najdłuższe nogi w gdańskim biznesie — i Urszula po technikum mają zaświadczenia z przychodni z dzi siejszą datą. Zostają. Kilka in nych wyraźnie się zaniedbało, trzeba przerwać zabawę. .' "a Chwilę Nysa z pełnym komple tem rusza do przychodni „W". W PRZYCHODNI Przede wszystkim pełna dy skrecja. Tu każdy staje się wy łącznie pacjentem. Sprawy związane z rejestracją załatwiane są wyłącznie indywidu alnie, w osobnym pomieszczeniu. Badania oczywiście również. Wynik jest wiadomy naj dalej za 1,5 godz. Kiedy Gdańsk jako pierwszy w kraju wprowadził nocne dy żury, w pierwszych latach przechodziło przez gabinet lekarski do 160 pacjentek przez jedną noc. Dziiś fala ta znacznie opadła, lecz noc jest w dal szym ciągu przez wielu pa-, cjentów preferowana. , Zbadanie ł natychmiastowe rozpoczęcie leczenia nawet ponad setki pacjentów jest tu możliwe dziękii świetnym warunkom lokalowym nowoczesne mu i wydajnemu laboratorium ł fachowej, energicznej kadrze medycznej. Równie istotnym czynnikiem była i jest współpraca z gdańską służbą kryminalną MO. Sekcja do walki z nierządem zna doskonale wszystkie „zainteresowane" ze swego terenu. Przychodnia jest oczywiście ogólnodostępna. Wspólnie z ca łym lecznictwem województwa, w tym z przemysłową służbą zdrowia prowadzi m. in masowe,-celowe badania profilaktyczne. W ub. r. badaniami serlogicznymi objętych zo-ftało prawią 150 tys. osób. Efekty są wyraźne. I tak, o ile w 1970 r. zanotowano w Gdańsku 634 przypadki świeżej kiły, to w roku 1972 już tylko 249, Jeśli w 1970 r. było 4.785 przypadków rzeżączki, to w 1972 r. o 1000 mniej. Tendencja jest w dalszym ciągu spadkowa .Wszyscy moi rozmówcy le karze stwierdzili ponadto znaczny wzrost uświadomienia na temat chorób wenerycznych. KIM SĄ? „Pracuje" ich w Gdańsku ponad 700. W ubiegłym roku przyrost „kadr" wyniósł 76 natomiast odeszło od zawodu 44, które wydały się za mąż, głównie za Skandynawów, i wyjechały za granicę. 229 tych pań ma 19 do 25 lat, a 261 — 26 do 35 lat. Powyżej 35 roku życia jest ich 168. Mniej niż 18 lat ma 25 dziewcząt uprawiających nierząd, znane są takie, które zaczynały około 15. roku życia. Przeważają panny — 421, ale jest i 81 mężatek oraz 71 rozwiedzionych. 90 pozostaje w separacji. Pochodzenie, formalnie biorąc, przeważnie robotnicze — 552. Są to jednak rodziny lumpenproletariackie, zdemoralizowane. 70 przyjechało szu kać szczęścia w portowym mieście ze wsi. Z rodzin inteligenckich pochodzi 61. Z wykształceniem można po wiedzieć całkiem dobrze. Na czele gdańskiego cechu stoi pani magister pedagog w najbardziej twórczym wieku 39 lat. 35 pań legitymuje się maturą lub nie ukończonymi stu diami, reszta ukończyła pełną szkołę podstawową, a tych, które jej nie ukończyły, jest tylko około 80. Z wyjątkiem kilku, niemal wszystkie 'mniej lub więcej pi ją. Zarejestrowanych w przychodniach przeciwalkoholowych jest 10 proc. Wiadomo jednak, że te 10 proc. to o wiele za mało. Tyleż samo niemal choruje na gruźlicę lub na skutek innej poważnej choroby ma zmniejszoną zdolność do pracy. Ok. 3 proc. — to chore psychicznie i upośledzo ne umysłowo. Duża grupa, bo 75, bezpośrednio przed rozpoczęciem procederu przebywało w zakładach karnych. 12 w zakładach wychowawczych, a 3 w domach poprawczych. Przez dom dziecka przeszło 20 dziew cząt. Ponad 300 gdańskich prosty tutek posiada jedno lub dwo-j£ dzieci, choć miałem okazję zl:tknąć się z taką, która ma i\i pięcioro. Rozmieszczone „po rodzinie" i „po ludziach". Podobnie postępują inne. Łożą na dzieci zależnie od włas nych zarobków. Elita podobno 2 do 2,5 tys. zł miesięcznie. W życiorysach części z nich widać wyraźnie element życio wego niepowodzenia. Ale byłoby to wytłumaczenie zbyt proste. Spotkałem taką, której rodzice dawali 3 tys. zł miesięcznie, aby tylko tego nie robiła. Powiedziała: „mnie się chce do ludzi". Elegancki świat wabi. ELEGANCKI ŚWIAT DUŻYCH I ŁATWYCH ZAROBKÓW Typowy strój lokalówki — spodnie z krempliny (przeważ nie białe) i droga elastyczna bluzka (oczywiście zagraniczna) widzi się tylko w „Wikingu". Reszta musi się zadowolić konfekcją „made In MHD", i to w najtańszym gatunku. A tych w spodniach z krempliny jest garstka, kilka procent. Bojki dają 20 ..zielonych", nie licząc tego, za ile się zje 1 wypije. Bywa — dają mnóstwo majteczek, pończoch, cza sem coś droższego. Maturzystka zaczynająca w „Wikingu" tłumaczyła, że jej koleżanka wyszła właśnie za mąż za cudzoziemca i dostała magnetofon. Ale to jest elita, natomiast w gdańskim „Jacku", „Adrii", „Atlantiku" czy „Cris talu" dziesiątki dziewcząt zamiast szeleszczącego „zielonymi" bojka trafia najczęściej na naszego rodzimego dżentelmena, który nie zawsze na wet wywiązuje się z umowy. Ta z piątką dzieci poszła na dworzec. Poderwało ją dwóćh słomianych wdowców po trzy dziestce. W wolnym mieszkaniu urządzili prywatkę na 3 osoby. Ale 200 zł. jak było umówione, nie dali. Co z tego, że oskarżyła ich o gwałt, a jako zadatek zaraziła ich rze-żączką? Argumentem w dyskusjach bywa też twarda pięść. Dlatego statystycznie mają dziew czyny ponad 300 spraw rocznie na kolegium za zakłócenie ładu i porządku, z kodeksu wykroczeń (przeważnie natarczywe propozycje). Płacą także za przekroczenie przepisów meldunkowych. Część bie rze się za inną, nie swoją „robotę", wchodząc w kolizję z prawem. Są to w kolejności przestępstwa: dewizowe (kilkadziesiąt karanych rocznie), kradzieże (kilkadziesiąt) i po kilka przypadków udziału we włamaniach i rozboju. Głupio i po dyletancku. W końcu z wiekiem trzeba odejść z zawodu. Nie każda może przecież ciągnąć jak zna na w tamtejszych kręgach nes torka po siedemdziesiątce. Niektóre usiłują przenieść cię żar ekonomiczny bytu na han del wódką. Byłem w takich 2 metach — smród i dno. Taki jest ten świat dużych i łatwych zarobków. Świat ten jednak jest realny, nie wydumany. Skoro zjawisko prostytucji istnieje, muszą istnieć określone ramy jego kontroli i muszą być stosowa ne środki, które uchronią spo łeczeństwo przed jego ujemnym wpływem na całą sferę obyczajowości, przed przestęp stwami i przed chorobami we nerycznymi. I chyba Gdańsk jest przykładem dość skutecznego postępowania w tym zakresie. Złożyło się na to bardzo taktowne, ale konsekwentne postępowanie Milicji Obywatelskiej i stojąca na wysokim po ziomie w zakresie zwalczania chorób „W" praca służby zdro wia. (Interpress) „ JANUSZ OLEKSIEWICZ CAPSTRZYK — * niemieckiego Zapf — czop 5 Streich — uderzenie, dosłownie więc uderzenie po czopie na znak: dosyć! Daw niej mówiono czapstrych Znak dawany w wojsku dla spoczynku o dziewiątej wieczorem. Z instrukcji dla komendantów placu (rok 1809): „Wszyscy dobo si i trębacze załogi przepro wadzeni w porządku staną wcześnie przeć,l godziną o-znaczoną na placu głównej warty, uszykują Hę w jeden lub dwa szeregi i cze kać będą godziny oznaczonej do bicia i trąbienia capstrzyka; wszyscy będą trąbić i bębnić, bębniąc 'i trąbiąc od głównego placu aż do kwater swego pułku lub oddziału" Zwroty: „Już po capstrzyku" — stało się przepadło, już za późno. „Nie chodź po capstrzyku" — nie rób niczego w niewłaściwym czasie. CHORĄGIEW — pożyczka z mongolskiego — oron go, horongo. Starożytność klasyczna nie znała chorąg wi, pojawiła się natomiast na W schodzie. Oddział jazdy Uczący 100 do 200 koni, a będący jednostką tak tyczną w organizacji wojska, nazywany był w czasach jagiellońskich a może i %dawniej, rotą. Gdy jednak za Zygmunta TI1 zmie niono dawną polską orgoni zację piechoty na autorament cudzoziemski i rzędy piechurów zaczęto nazywać rotami, jazda zmieniła naz wę roty na chorągiew, ponieważ każda jej rota mia ła swój od,dzielny proporzec, czyli chorągiew. Odtąd mó wiono, że ktoś służy w cho rągioi, jedzie do chorągwi, zaciąga (werbuje) chorą-gierc. Chorążego zwano tak że propornikiem. Najważniejsi byli w Pol sce chorążowie ziemscy, to jest ci, którzy za Piastów nieśli do boju chorąniew swoich ziem. Według Dłu- SŁ0WN1K WYRAZÓW NIEOBCYCH Etymologia wojskowa gosza na pogrzebie Kazimie rza Wielkiego było 12 cho rążych to jest 11 niosło herb księstw a dwunasty — orzeł biały Korony Wzmianki o chorążych dawał jeszcze Gall Anonim „Chorąstwo" stało się w wiekach późniejszych urzę dem koronnym i ziemskim Chorągiewki żelazne — «-mieszczane na znaczniejszych budynkach miejskich i wiejskich, były tak wyko nane, że obracały się za najlżejszym powiewem wia tru, ukazując jego kierunek. Wycinano na nich rok wzniesienia budynku i inicjały lub herby fundatora Ód tego poszło royrażenie „jak chorągiewka na da chu", oznaczające człowieka chwiejnego charakteru. Zwroty: „Wywiesić biała chorągieio", czyli poddać się, „zwinąć chorągietu" — wycofać się, zwroty ivzię te z języka wojskowego: wojsko rozwijało chorągiew idąc do walki i zwijało po skończonej bitwie. MOŹDZIERZ — z niemieckiego „Morser" z łaciny mortarium. W XVI wie ku były odmienne postacie tego słowa; możdżerz czy mozgierz. Jak podaje podręcznik artylerii z czasów Stanisława Augusta, był to rodzaj działa krótkiego, ale średnicy obszernej do rzucania bomb i różnych kul ognistych. Bywały moździe rze nożne, ręczng, ókręto~ we, wiszące, stojące, kolcm we. RUSZNICA — z czeskiego słowa rucznica, nazwa „ręcznej broni palnej" nabi janej prochem. W XVI u), Stryjkowski pisze, że „Ge-dymin roku 1328 od. Krzyżaka kulą z ruśnicy zabity" a Kłokocki o Turkach, ie noszą za pasem, ..pistolety albo krótkie ruszniczki" PUŁK — z dawnego pcłk, ocalałego w nazwach osobowych jak Świętopełk. Przedpełk, Jaropełk. Prado wiańska nazwa oddziału woj ska.W II połowie XVIII w. jazda lekka, czyli przedmą straż, dzieliła, się na. pułki W epoce porozbiorowej nie chota i jazda, a -za Księstwa Warszawskiego tak41 e artyleria podzielone były ra pułki jako na jednostki gospodarcze. PRZYŁBICA — dawna rdzennie słowiańska nazwa hełmu z żelaznej blachy (czeskie przyłbice), utwirro na od tego, że spoczywał na głowie, czyli przy — łbie. Hełm zwali Polacy także szyszakiem (z węgier skiego sisak) a w XIX wie ku kaskiem (z francuskiego casąue). Zwroty: „Uchy lić przyłbicy" — zdradzić swoje myśli, zamiary. „Z podniesioną przyłbicą" — szczerze, bez obłudy. WRÓG — prasłowó, cerkiewne wrag — nieprzyjaciel, wraży — pożyczka z ruskiego, polski przymiotnik wrogi jest słowem póś niejszym Zwroty: „Oby na si wrogowie tak zdroioi by li" (domyślne jak. to prawda), „Najgorszemu wrogo-tvi nie życzyłbym". Przysło wia: „Bodaj żadeii wróg nie stąpił na Twój próg" — życzenie dobrego sąsiada, „Lepszy wróg, który gryzie, niż ten, co głaszcze'' „Nie ma ten wroga, co go nie wychował". (PAI) JADWIGA JOTER Tajemnica długowieczności? (Korespondencja Agencji Budapsess dla P.A. Interpress) Gdzie te czasy, gdy człowiek 60-letni uchodził za starca, a 80-letni za Matuzalema? Z roku na rok rośnie przeciętna długość życia na Węgrzech. W 1930 roku tylko 9,8 procent przekroczyło 60 rok życia, dzisiaj 17 procent obywateli mieści się w tej klasie wieku. Zresztą nie ma potrzeby przeprowadzać porównań między tak odległymi datami, gdyż nawet na przestrzeni 2—3 lat rośnie w społeczeństwie WRL proporcja ludzi wiekowych. W 1970 roku ponad 48 tysięcy Węgrów liczyło powyżej 85 lat, w 1972 r. — już pra wie 51 tysięcy. PRZY ostatnim spisie ludności Główny U-rząd Statystyczny zwrócił szczególną uwagę na ludzi powyżej 80 lat życia. Przeprowadzono ankietę wśród wszystkich osób ma jących powyżej 90 lat oraz wśród 5 proc. spośród osób w wieku 80—89, razem wśród 12 tys. kobiet i mężczyzn. Każdego człowieka pasjo nuje pytanie, gdzie kryje się tajemnica długowieczności. Istnieje na ten temat mnóstwo rozbieżnych poglądów. Jedni sądzą, że dłu żej żyje ten, kto od dziecka był zdrowy i nie chorował. Inni są wręcz przeciwnego zdania, utrzymując, że kto w dzieciństwie kwękał, ten później uważa na siebie i dzięki temu żyje dłużej. Po zebraniu odpowiednich danych u osób, które urodziły się w 1889 roku i wcześniej — pytania podzielono na 78 grup tematycznych — statystycy węgierscy mogą udzielić odpowiedzi na wie le pytań. /„ m Ankieta obejmuje nie tyl ko życie samych matuzale-mów, ale drzewo genealogiczne ich rodzin, informu je się, jak długo żyli ich rodzice i rodzeństwo, np. kto z rodzeństwa jeszcze ży je, jaki był jego zawód. Za daje się także pytania dotyczące dzieci i wnuków ankietowanego, a wszystko to ma ułatwić otrzymanie odpowiedzi na pytanie, czy długie życie jest cechą dzie dziczną. Szczegółowo odnotowuje się także datę zawarcia mał żeństwa, rodzaj pracy — fizyczna czy umysłowa — wykonywanej przez daną osobę, informacje o tym czy większość życia spędzi ła w mieście czy też na wsi, czy pracowała w pomieszczeniu zamkniętym czy na wolnym powietrzu. Opracowuje się też dokładny obraz statystyczny stanu zdrowia ankietowanych. Na przykład czy stary człowiek może sam chodzić po mieszkaniu, czy może wspinać się po schodach. czy często onusze?a mieszkanie? Czy może sam cie myć, ile ma jeszcze zębów, czy nosi okulary, czy często choruje, ile ra?y i na co był operowany, jak sy-oia? Osobno bada się sposób odżywiania ankietowanego, czy i ile używał alkoholu, czy i ile nalił. Starsi ludzie wypowiadaja swoie oninie na temat własnej długowieczności, na temat opieki nad ludźmi sędziwymi, domów dla starców. Wyniki hadań przedkłada się wszystkim zainteresowanym czynnikom, w szczególności do celów planowania i na potrzeby instytucji snołecz-nych, samorządowych i administracyjnych. Glos nr 258 Fot. J. Patan Strona T wleB kiedy? co. 15 WRZEŚNIA SOBOTA NIKODEMA KOSZALIN i SŁUPSK 87 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie gatunkowe (tjako nagłe wypadki) % dyżury KOSZALIN Apteka nr 52. ul. Świerczewskiego 11/15, tel. 289-69 SŁUPSK Apteka nr 32, ul. 22 Lipca 15, tel. 23-44 BIAŁOGARD Apteka nr 44, pi. Wolności 8—9, tel. 780 KOŁOBRZEG Apteka nr I, ul. Młyńska 12, tel. 23-70 SZCZECINEK Apteka nr 63, ul. Polna 8a, tel. 26-49 SŁUPSK BTD — Bezsenność — dramat L. Flethera — sobota 1 niedziela — godz, 19. KRAJENKA — Grube ryby — komedia M. Bałuckiego, sobota, g. 17 W rcccliAr SOBOTA PROGRAM I wtad.: 8.00. 8.00, 8.00, 9.00. 10.00 12.05. 15.00, 16.00 20.00. 23.00. 24.00 l no 2.nn < 2.55 6.05 Gimn. 8.15 Muz. wycinanki C.25 Takty i minuty 6.40 Sportowcy wiejscy, na start! 6.45 Piosenki żołnierskie 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Studio nowości 8.05 Studio Młodych 8.10 Melodie 7 sto lic 8.35 Kielecki koncert rozrywkowy 9.05 Nonstop instrumentalny 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Poznajemy nasze pieśni i tań ce ludowe 10.08 Przegląd zespołów młodzieżowych 10.30 „Przepłyniesz rzekę" — ode. pow. 10.40 Co słychać w świecie? 10.45 Kwadrans dla ..Samych Swoich" 11.00 Z lubelskiej fonoteki muzycznej 11.25 Refleksy 11.30 Nasi ulubieńcy 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 „Zale- cał się młodzieniec dziewczynie" 12.30 Koncert życzeń 12.50 Muzycz ny atlas świata 13.25 Poradnik roi nita 13.35 Przyśpiewki miejskie i podmiejskie 14.00 Ze świata nauki i techniki 14.05 „Wspomnij mnie" 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Przeboje — 73 15.05 Rewia instrumentów 15.30 Listy z Polski 15.35 Nestorzy polskiej piosenki 16.10 Muzyka i poezja 17.00 Studio Młodych 17.15 Fonoteka 17.50 Rytro, rynek, reklama 18.05 Rytmostopem po kraju i świecie 18.20 Dyskusja na tematy międzynarodowe 18.35 Relaks przy muzyce iy.05 Muzyka i Aktualności 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.15 Gwiazdy światowych estrad 20.50 Kronika sportowa 21.00 Podwieczorek przy mikrofonie 22.30 Sobotnia rewia taneczna 23.10 Korespondencja z zagranicy 23.15 Sobotnia rewia ta neczna 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Opola. PROGRAM II Wlad.! 3.30, 4.30. 5.30, 6.30, 7.30, 8.30. 12.30. 18.30 21.30 i 23.30 6.10 Kalendarz 6.15 Drobiazgi muzyczne 6.35 Komentarz dnia 6.40 Na swojską nutę 6.50 Gimnastyka 7.00 Minioferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 Nasze odwiedziny 7.45 Pozytywka 8.35 Polacy na świecie — aud. 9.00 Przeboje Złotej Pragi 9.20 Konc. Chóru Rozgł. Wrocławskiej 9.40 Studio Młodych 10.00 Teatr PR: „Pierwsza lepsza" — słuch. 10.45 Gra M. Santamaria i jego zespół 11.00 Muzyka baletowa 11.35 Dla rodziców 11.40 Melodie z Sandomierskiego 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Dla was gramy i śpie wamy 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski 13.00 Melodie z polskich filmów 13.35 „Wąż morski" — fragm. opow. 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 „Mam dopiero 21 lat" — rep. literacki 14.35 Reportaż z festiwalu muzyki organowej w Kamieniu Pomor skim 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Ludowe pieśni koreańskie 15.50 Wiersze poetów z Przemyśla 16.00 Studio Młodych 16.15 Muzyka operowa 16,43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Mazowiecka 18.20 Radiowy terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Śmiech (I) — aud. 19.30, „Matysiakowie" 20.00 Recital z nagrań T. Wrońskiego (skrzypce) 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Nuty, nutki 21.00 Mały relaks. „Demon hazardu" i ,,A-trakcja" — opow. 21.15 Skrzynka muzyczna 21.50 Wiadomości sporto we 21.55 Radiowy przewodnik kon certowy 22.30 Radiokabaret „Trzy po trzy" 23.40 Piosenki w nastroju lirycznym. PROGRAM III Wiad.: 1.00. 6.00 1 12.09 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15.00. 17.00, 19,00 6.05 Muzyka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Muzyka 7.30 Ludzie z wyobraźnią — gawęda 7.40 Muzyka 8.05 Mój magnetofon 8.35 Samba i bossa-nova alla po-lacca 9.00 „Nie ma jutra w Saint--Kiazaire" — ode. pow. 9.10 „Elektryczna łaźnia" D. Ellisa U.30 Nasz rok 73 9.45 C. Debussy: 2 tańce na harfę i ork. smyczKową 10.00 Razem przed mikrofonem 10.35 Dzień jak co dzień 11.45 „Działa Nawarony" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Zespół W. Nahornego 12.25 Za kierownicą 13.00 Na szczecińskiej antenie 15.Od Program dnia 15.10 Premiery „Pol skich Nagrań" 15.30 Pasje Brazy-lijczyków — aud. 15.45 Piosenki z Kanady 16.05 W roli głównej zespół „Jazz Carriers" 10.30 Klasycy parodii muzycznych 17.05 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Pół żartem, pół serio — aud. reklamowa 17.50 Z. A. Marianowiczem nie tylko o musicalu lb.^u Gra B. Evans 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 B. Smetana: Poemat symf. „Wełtawa" z cyklu „Moja ojczyzna" 19.05 Mikrorecital C. Lara 19.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 21.50 Opera ty godnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwia zda siedmiu wieczorów — D. Hathaway 22.15 „Przeminęło z wiatrem" — ode. pow. 22.45 „Trzy ma łe nastroje" — gra „Modern Jazz Quartet 23.00 Głos poety — A. Ka mieńska 23.05 Wieczorne spotkanie z mistrzami bossa-novy 23.45 Program na niedzielę 23.50 Śpiewają Andrzej i Eliza. * NIEDZIELA PROGRAM I Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 I 2.55 5.35 Melodie na niedzielę 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiadomości sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Po jednej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy Mag. Wojskowy 10.05 Teatr dla dzieci młodszych: „Drewniaczek" — słuch. 10.25 Przeboje 11.00 Konc. życzeń miłośników muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publicystyka międzynarodowa 12.15 Wczoraj nagrane, dziś na an tenie 12.45 Melodie z Meksyku 13.00 Magazyn literacki „To i owo' 14.00 Reportaż z VI Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem 14.30 „W Jezioranach" 15.30 Koncert życzeń 16.05 „Chwyt w ciemności" — słuchowisko 16.35 Radiowa rewia roz- rywkowa 17.05 Piosenka miesiąca 17.40 Radiowa rewia rozrywkowa 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Film, musical, operetka 19.00 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Pięć kwadransów rytmu 21.30 Zespół „Dziewiątka" 22.00 Rytm, taniec, piosenka 23.10 Wiad. sport. 23.25 Rytm taniec, piosenka 0.05 Kalend. Nauki Polskiej 0.30—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 8.30, 7.30. •i.30. 12,30. 18.30 I 23.30, 3.03—5.30 Słuchaj nas! 5.35 Muzyka z Monte Verde tf;i0 Kalendarz 6.15 Mozaika polskich melodii ludowych 6.35 Wiad. sport. 6.40 Pozy tywka 7.35 O czym pisze prasa literacka 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radioproblemy 8.45 Utwory dawnych mistrzów włoskich 9.00 Igor Smiałowski opowiada U.30 Pieśni kompozytorów polskich 6.50 Etyka na co dzieii 10.00 Poznajemy płytotekę „Polskich Nagrań" 10.30 Zespół „Dziewiątka" 11.00 Stuuio Młodych 11.40 Omnibusem przez naukę 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Na południe od Czantorii 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Program z dywanikiem 15,05 Piosenki z kraju agawy i sombrera 15.30 Radiowy Teatr Młodych „Dziewczyna bez tarczy" —słuch. 16.15 Z księgarskiej lady 16.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 W—MOR —TV 17.30 Melodie i piosenki dla wszystkich 18.00 Wspomnienia z podróży po Meksyku 18.35 Felieton 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 Studio Współczesne „Dwie głowy ptaka" — słuch. 20.10 Utwory Mozarta i Beethovena 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 Słynne soprany operowe w międzywojennym 20-leciu 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Słynne chóry 22.00 Lok. wiad. spor towe 22.10 Gra H. Szeryng — skrzypce 22.30 Kroki W6 mgle: „Diamenty i śmierć" — opow. 23.00 Koncerty „Brandenburskie" J. S. Bacha 23.40 z muzyki meksykańskiej. PROGRAM III Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 8.30, 14.00 i 19.00 8.05 Melodie-przebudzanki 7.00 So lo na puzonie 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z G. Costą 8.10 Era piątego słońca 8.35 Niedzielnie rytmy 9.00 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. po wieści 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi „A"... 9.55 Program dnia 10.00 Pogrzeb w taśmotece! 11.25 Zapomniane koncerty fortepianowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Kryptonim: Pommernstel-lung dl" — XII ode. słuch. dok. 12.30 Między „Bobino" a „Olym-pią" 13.00 Tydzień na U^F 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 Pe- ryskop 14.30 „Pop" a la Namysłowski 14.45 Za kierownicą 15.10 Historia Meksyku w balladzie 15.30 „Psia osoba" — rep. 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Metafory literackie 16.45 Piosenki z „włoskiego buta" 17.05 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. po wieści 17.15 Mój magnetofon 17.40 „Niemowa" — słuch. 18.10 Piosenki krótkie i ultrakrótkie 18.30 Mi-ni-max 19.05 „O pieśni mnie prosisz" 19.20 Lektury 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Z książką przez życie — gawęda 20.10 Wielkie recitale 2L05 Rzeczywistość i poezja 21.25 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 Opera R. Wagnera: „Lohengrin" 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wie cźorów 22.20 Ludzie sztuki: W. Fi-jałi.l wski 22.35 Gra Zespół M.' Da visa 23.00 Głos poety 23.05 Piosenki z indeksem 23.35 J. S. Bach: Toccata i Fuga d-moll BWV 1065 23.45 Program na poniedziałek 23.50 —24.00 Śpiewa M. Rottrova. ((( Koszalin sobota na fala cl) 6 red nieb 188,1 i 202,1 m oraz UKF 69.92 MHi 8.40 Studio Bałtyk 16.43 Omówienie programu dnia i chwila muzyki 16.50 Twórczość a rzeczywistość — komentarz Cz. Kuriaty 17.00 Przegląd aktualności wybrze ża 17.15 z tygodnia na tydzień — fel. aktualny 17.20 Koszalińskie spotkania muzyczne — mag. pod red. B. Gołembiewskiej 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Prognoza pogody dla rybaków 1 rolników UWAGA: od godz. 19.00—21.30 — audycja stereofoniczna na falach ultrakrótkich 69,92 Mhz. Niedziela 9.00 Felieton teatralny a. Tur- czyńskiego 9.10 z cyklu: „Sylwetki aktorów — Wela Lam" — aud. Cz. Kuriaty 11.00 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wiadomości spor towe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf" UWAGA: od godz. 18.30—21.00 audycja stereofoniczna na falach ultrakrótkich 69,92 Mhz 9.00 Dla młodych widzów: „Niezwykłe przygody Inokientija zwanego Kiszką" — ode. II filmu ra dzieckiego 10.10 z cyklu: „Świat, który nla może zaginąć" — film dok. pt. „Kąpiel dozwolona" (kolor) 10.35 „Muzy bez etatu" — program o amatorskim ruchu artystycznym (kolor) 11.05 Z cyklu: „180.000 kilometrów przygód" — ode. III pt, „Szlakiem dawnych kultur" (kolor) 11.35 W starym kinie — Wczesne komedie Chaplina cz. IV 12.15 Dziennik 12.30 Niedzielny koncert pro-menadowy z Drezna 13.25 „Na chłopski rozum" program wiejski 13.55 Dla dzieci: Aleksandar Popescu — „Błękitny jeż" 14.50 Losowanie Toto-Lotka 15.05 wielka gra — teleturniej 16.00 Sportowy magazyn sprawozdawczy 17.50 Koncert laureatów VI Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem (ko lor) 19.05 Kryteria (kolor) 19.20 Dobranoc: „Porwanie Baltazara Gąbki" (kolor) 19.30 Dziennik (kolor) 20.15 „Kopernik" — film TVP cz. III pt. „Księga szósta" (kolor) 21.10 PKF 21.20 „Na każde życzenie" •— program estradowy. Wyk. Halina Kunicka, Stan Borys, Mieczysław Fogg, Zofia i Zbigniew Framero-wie, Jan Gawlik, Józef Nowak, Franciszek Trzeciak, Maciej Zem baty, oraz zespoły: Partita, Skaldowie, Trubadurzy, grupa baletowa La Soleila. 22.20 Magazyn sportowy 23.05 Program na poniedziałek. SWfSt€&Wf/ KOSZALIŃSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA ZAKŁADY BUDOWLANO-REMONTOWE W KOSZALINIE ZATRUDNIĄ NATYCHMIAST 54 bstoniarzy-zbrojarzy 8 drogowców zieleniarzy 18 murarzy-tynkarzy 8 dekarzy-blacharzy 10 monterów instalacji sanitarnych 7 stolałzy budowlanych 6 monterów elementów budowlanych 10 kierowców 15 operatorów sprzętu średniego i ciężkiego 28 w innych zawodach budowlanych 26 robotników niewykwalifikowanych 10 monterów instalacji elektrycznych Wynagrodzenie wg stawek akordowych zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie (bez podatku) Zakłady gwarantują kwatery Informacji w sprawie zatrudnienia udziela Dyrekcja ZBR-KSM w Koszalinie, ul. Władysława IV 137, • tel. 270-78. K-3326-0 DYREKCJA PRZEDSIĘBIORSTWA SPRZĘTOWO- ■ EJ -TRANSPORTOWEGO BUDOWNICTWA 1:1 ROLNICZEGO w KOSZALINIE zatrudni w podległych zajezdniach transportowych na terenie województwa koszalińskiego następujących pracowników: — MECHANIKÓW SAMOCHODOWYCH posiadają cych tytuły robotnika wykwalifikowanego lub ' mistrza w zawodzie; — KIEROWCÓW SAMOCHODOWYCH posiadających I lub II kat. prawa jazdy; —- OPERATOROW koparek, spycharek i żurawi samochodowych posiadających uprawnienia minimum kl. III do obsługi maszyn budowlanych; — HYDRAULIKA KONSERWATORA, posiadające- jj go tytuł robotnika wykwalifikowanego; — ROBOTNIKA PRZYUCZONEGO do pracy w zakresie robót malarsko-murarskich, — ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH do pracy w transporcie. Ponadto w ZARZĄDZIE PRZEDSIĘBIORSTWA w Koszalinie zatrudni dwóch PRACOWNIKOW UMYSŁOWYCH na stanowiska KSIĘGOWYCH w dziale księgowości ogólnej i materiałowej. Od pracowników umysłowych wymagane jest wykształcenie średnie i ukończony staż pracy. Informacji udzielają kierownicy zajezdni w Koszalinie, Karlinie, Słupsku, Miastku, Wałczu, Szczecinku, Sławnie, Świdwinie, Złotowie, Bytowie, Drawsku i Kołobrzegu oraz dział organizacyjno-prawny w Koszalinie, tel. 262-71. _ _ __ _^ K-3330-0 FABRYKA URZĄDZEŃ BUDOWLANYCH w Koszalinie, ul. Lechicka 51 w porozumieniu z Instytutem Spawalnictwa organizuje na terenie swojego zakładu KURS SPAWANIA ELEKTRYCZNEGO I GAZOWEGO BEZPŁATNIE Kurs rozpocznie się 1 października 1973 r. i trwać będzie około trzech miesięcy Osoby zainteresowane kursem, nie posiadające wyuczonego zawodu, które wyrażą chęć do pracy w zawodzie spawacza, proszone są o zgłoszenie się w dziale spraw osobowych i szkolenia zawodowego. Chętni będą zatrudnieni w charakterze przyuczenia do zawodu spawacza z wynagrodzeniem w grupie osobistej zaszeregowania plus premia obowiązująca w Układzie zbiorowym pracy dla pracowników przemysłu metalowego PO UKOŃCZENIU KURSU PRACA W AKORDZIE Po rocznej pracy w zakładzie istnieje możliwość uzyskania uprawnień na spawanie urządzeń dźwigowych. Osobom samotnym zakład zabezpiecza zakwaterowanie S w hotelu zakładowym KJOOQQQOOQOOOQOQCOOOCCQQQGOCQQeOQQQQOO° KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU ZIEMNIACZANEGO w SŁUPSKU, ul. Poniatowskiego 27, w związku z rozpoczętą KAMPANIĄ JESIENNĄ zatrudni natychmiast PRACOWNIKOW SEZONOWYCH na stanowiska ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH mężczyzn i kobiety oraz PALACZY, ŚLUSARZY. Zgłoszenia osób zainteresowanych przyjmowane są w komórce kadr przedsiębiorstwa. Osoby ubiegające się o przyjęcie do pracy w przedsiębiorstwie, winny posiadać aktualne świadectwa zdro wia, wydane przez lekarza zakładowego. K-3332 W związku z przeniesieniem naszych agend na stałe ze Słupska do Koszalina, CENTRALA RYBNA poszukuje KAN DYDATÓW. mieszkańców Koszalina do objęcia funkcji kierowniczych i niższych w zakresie księgowości, ekonomiki 1 organizacji pracy, handlu, obsługi technicznej i remontowej, transportu. Niezależnie od tego poszukujemy do pracy w HURTOWNI CENTRALI RYBNEJ w KOSZALINIE dwóch OBSAD MAGAZYNOWYCH (kierownik plus zastępca). Pisemne oferty należy składać w Zarządzie Centrali Rybnej w Słupsku, al. Wojska Polskiego 1 albo w Hurtowni Centrali Rybnej w Koszalinie, ul. Grodzka 5. Telefonicznych informacji udziela Zarząd Centrali Rybnej w Słupsku tel. 40-13 lub 29-10. ' K-3329-0 SOBOTA S.30 ..Dzięcioł" — polski film fab. (od 1, 16 — kolor) 14.35 Program dnia 14.40 Program I proponuje 15.00 Redakcja Szkolna zapowiada 15.15 Spadkobiercy Mónteżumy — film dokument, o Meksyku 15,35 TV informator wydawniczy 15.00 Dla harcerek 1 harcerzy 16,30 Dziennik 19.40 Telewizja młodych: „Stopi Kontrola ruchu drogowego" — telekonkurs 17.25 Z kamerą wśród zwierząt 17.55 Turystyka 1 wypoczynek 18.20 „Ratunek dla Bałtyku" (z Gdańska) 18.35 „Godzina Orfeusza" — ma gazyn muzyczny nr 39 (kolor) 19.20 Dobranoc: Porwanie Baltazara Gąbki (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.15 „Gwiazdy Sopotu 73" — recital Heleny Vondrackovej (kolor) 20.45 „Coś podobnego" — rewia — show interview — kabaret — nonstop. Udział biorą: Andrzej Wróblewski — krytyk. Wojciech Giełżyński — publicysta, Ryszard Groński — satyryk 21.55 Dzyennik 22.10 Wiad. sportowe 22.25 „Dzięcioł" — powtórzenie filmu (kolor) 23.50 Program na niedzielę. PROGRAMY OŚWIATOWE: 9.00 Geografia dla kl. V — Do czego służy mapa? 13,30 TVTR. Jęz polski — lekcja 16 (Literatura baroku w Polsce); 14.05 TVTR. Hodowla zwierząt — lekcja 14 (Typy użytkowe rasy bydła w Polsce). NIEDZIELA 7.40 Program dnia 7.45 TV Kurs Rolniczy 8.20 Przypominamy, radzimy 8.30 Nowoczesność w domu i zagrodzie KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO-HISTORYCZNE; * ulica Armii Czerwonej SS «■ Wystawa etnograficzna pt. „Jam-no i okolice" * ulica Bogusława II 15 — Wystawa „Szlakiem Kopernika" orai wystawa grafiki „Kopernik — kos mos" Czynne codziennie oprócz poole* działków g. 10—16, we wtorki K. 12-18 salon bwa (ul. Piastowska) „Osieki 73" SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiB. — Wystawa fotogramów prof. Andrzeja Pawłowskiego, WOJEWODZKI DOM KULTUR! — Wystawa poplenerowa plastyków amatorów „Bytów-73" SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne w gorlz. 9—16, Wystawy stałe; 1. Dzieje i kul-tura Pomorza Środkowego, 2. Witkacy i jego współcześni (malarstwo) KLUKI — Zagroda Słowińska — czynna w godz. 9—16 — wystawa kultura materialna i sztuka Sło-wińców KLUB MPiK — wystawa foto* gramów Andrzeja Pawłowskiego KOŁOBRZEG muzeum oręża polskiego * Wie?a kolegiaty: „Dzieje orę-£a polskiego na Pomorzu Zachodnim" (vm wtorki, piątki g. 15— 20,30 Środy czwartki, soboty, niedziele g 8—13.30) * Kamieniczka (ul. E. Gierczak) — „Dzieje Kołobrzegu" „Portrety Kilińszczaków" — fotografie Józefa Rybickiego (we wtorki, piątki g. 13.30—19.30; Środy czwartki, soboty > niedziele ę 8—14) * Buriztstowo — „Pradzieje ziemi kołobrzeskiej" (rzvnne codziennie * wyjątkiem poniedziałków e 15—17: klucz w dyrekcji PGR). W poniedziałki muzea nler?vnnCi MAł.A GALERIA PDK - Wystawa malarstwa Barbary Szajdziń« skip.) Krawczyk i Poznania. MORSKIE OKO - Festiwal w kl rykaturze Lecha Zaremby z Kołobrzegu. świdwin SATON WYSTAWOWY PDK — wystawa Stefana Krygiera pt. „Ośrodek Kondensacji Formy". W holu wystawa pt, „Exlibrls Stanisława Mrowińskiego", PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w KOSZALINIE ogłasza PRZETARG na wykonanie robót cle-wacyjnych następujących obiektów: 2 budynków mieszkalnych 18-rodzinnych oraz budynku biurowo-garażowego w Koszalinie, przy ul. Partyzantów; budynku mieszkalnego 18-rodzinnego w Bobolicach, na osiedlu B. Bieruta. Oferty należy składać do 20 IX 73 r. Otwarcie ofert nastąpi 21 IX 73 r. o godz. 9. Kosztorys i projekt do wglądu w przedsiębiorstwie. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyny K-3327-0 ZASADNICZA SZKOŁA ZAWODOWA DLA PRACUJĄCYCH Koszalińskiej Wytwórni Części Samochodowych w Koszalinie ul. Polskiego Października 5 OGŁASZA DODATKOWE ZAPISY do klas I na rok szkolny 1973/74 w zawodach: SLUSARZ-MECHANIK TOKARZ K-33M POLSKI Związek Motorowy Ośto dek Szkolenia Motorowego w Koszalinie organizuje kursy kierów ców wszystkich kategorii. Rozpoczęcie kursów w Świdwinie — Szkoła Podstawowa nr 1, ul. Podwale 1, w dniu 17 września, o godzinie 17, w Połczynie-Zdroju —■ Szkoła Rolnicza ul. Żymierskiego w dniu 20 IX 1973 r. o godz. IT. K-3313-9 KUPIĘ obraz, lustro w ozdobnej ramie, stary zegar. Listy kierować: Koszalin. Biuro Ogłoszeń. Gp-5577-0 SAMOCHÓD NSU prinz lOOfl, rok prod. 19S8 sprzedam lub zamienię na większy. Słupsk. tel. 57-70, po osiemnastej 41-3J Gp-5óli WARSZAWĘ 223 nową — sprzedam. Miastko, tel. 618, po piętnastej. G-5551 SYRENĘ 104 — sprzedam. Słupsk, Ul. Garncarska 5/53, tel. 70-07. Gp-SSIS SYRENĘ 105 nową — sprzedam. Szczecinek, tel. 21-72. Gp-5619 ZTJKA, stan dobry — sprzedam. Białogard, Magazynowa 2, po szesnastej, tel. 521. G-5fi20 WZMACNIACZ regent 60, nowy — sprzedam. Słupsk, tel. 84-51. Gp-5S1{ kiedy? co, gdzie KOSZALIN ADKłA — Huba! (polski. 1. 14) * 17 i 19.30 W niedzielę godz. 15, 17.30 i 20 Sobota, g. ai — seans awangardowy Poianki — niedziela — g. 10.30 ł 12.45 — Wielka włóczęga ifranc., od 1. 11) pan. KR* i tamjM (kino studyjne) — Kelga (NKF, od l. 14) — g. 16. 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela — g. 11 i 12.30 — Wujaszek czarodziej (węgierski, od l. 11) pan. ZACISZE - Droga do Saliny (fra»% 1. 18) pan. - g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela — g. 12 — Sto pięćdziesiąt na godzinę (polski, od 1. 11) MUZA — Małżonkowie roku IX (rumuński, 1. 14) — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela — g. 11 — Nowa misja korsarza (franc., od 1. 11) pan. RAKIETA — nieczynne MŁODOŚĆ (MDK) — ACh, ci młodzi (węg., 1. 11) — g. 17.30 Poranki — niedziela — g. 11 i 1S — Pan zegarek (polski, od l. 7) ZORZA (Sianów) — Rewizja ©-•obista (polski, 1. 18) MIF.t NO FALA — Z tamtej strony tęczy (polski, l. 16) HAWANA — Wynajęty człowiek (USA, od 1. 16) JUTRZENKA (Bobolice) — Dwanaście krzeseł (radz., 1. U) SŁUPSK MILENIUM — Hubal (polski. 1. 14) — g. 15.30', 18.15 i 20.45 Poranek — niedziela —- g. 11.30 — Kajtek i siedmiogłowy smok (węg., od 1. 7) Sobota — g. 23 — seans awangardowy — Nocny kowboj (USA. cd 1. 18) POLONIA — Mózg (franc.-włos. 1. 14) pan. - g. 16. 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela — g, 11.30 i 13.45 — Winnetou wśród sepów (jugosł., od 1. 11) pan. REI, A RS — sobota — nieczynne; niedziela — Poszukiwany, poszukiwana (polski, od 1. 14) — g. 15.30, 17.45 i 20 Poranki — niedziela — g. 11.30 I 13.30 — Król areny (radz., od 1. 1) pan. USTKA DELFIN — Gappa (Japoński. 1. 11) pan. — g. 18 i 20; w niedzielę dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela — g. 1! — Winnetou i król nafty (jugosł.. od 1. 14) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Pottizg (polski, L 16) - g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Dwoje na huśtawce (USA. 1. 16) psn. — g. 18 w niedzielę dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela — g. 14. białogard BAŁTYK — Dzikie dziecko (fran euski, 1. 16) capitol — Pokój przechodni (NRD, i. 16) BIAŁY BOR — Na wylot (polski, 1. 18) bytów albatros — Morze w Ogniu (radz., I. 14) pan. PDK — Cyrk (radziecki, 1. 14) darłowo — Tylko wtedy, gdy Się śmieję (ang., I. 14) gościno — Ten okrutny, nikczemny chłopak (polski, l. 16) KARLINO — Ocalenie (polski. 1. 14) Kępice — Lampy naftowe (csrs, 1. 16) kołobrzeg WYBRZEZE - Boy friend (angielski l. 14) pan. PIAST - Trzej świadkowie (CSRS. I. 14) PDK - Narkomani (USA, 1. 18) MIASTKO - Trzeba zabić tę miłość (polski. I. 18) polanów — Wyzwolenie, IV i V cz, (radziecki. I, 14) pan. POŁCZYN-ZDROJ PODHALE — Niebieski tołnierz (USA, l. 16) pan. GOPLANA — Ponieważ się kochają (rumuński, 1. 16) ŚWIDWIN warszawa — Siadem czarnowłosej dziewczyny (jugosłowiański, 1, 18) MEWA — Kozi róg (bułgarski. I. 18) pan. SŁAWNO — Opętanie (polski. I. 16) tychowo — Młodzi zakochani (radz., 1. 14) pan. USTRONIE MORSKIE - MÓJ kochany Robinson (NRD. 1. 16) BARWICE — Michał Strogow kurier carski (bułg., 1. 16) pan. CZAPLINEK - Orle piórko (CSRS l. 14) pan. czarne — Szklana kula (polski, l. 14) CZŁUCHÓW — Minuta milczenia (radz., 1. 14) pan. ■•""■i-" INAUGURACJA nowego sezonu Dziś o godz. 12 w hali sportowej koszalińskiej Gwardii zainaugurowany zostanie nowy sezon w dżudo. Zainaugurują go mistrzostwa strefowe junio rów z udziałem zawodników okręgu poznańskiego, szczecin śkiego i koszalińskiego. Walki finałowe rozpoczną się o godz. 17. W tym samym czasie rozegrany zostanie drużynowy tur niej juniorów i seniorów. Początkowo organizatorzy planowali rozegranie turnieju w ob sadzie międzynarodowej. Jednak w ostatniej chwili, z przy Mistrzostwa świata w zapasach - . . Trzy ddlsze zwycięstwa odnieśli polscy zapaśnicy na mistrzostwach świata w stylu klasycznym w Teheranie. W piątej rundzie Swierad (waga do 48 kg) położył na łopatki reprezentanta go spodarzy Shiraniego. sukces odniósł również Michalik, który w wadze do 52 kg pokonał na punk ty Konstantinowa (ZSRR). Trzecie zwycięstwo dla naszego zespołu wywalczył Kazimierz Lipień (waga do 62 kg) wygrvwa.iąc przez dyskwalifikację z Węgrem Recsi. czyn niezależnych od organiza torów, z udziału w turnieju zre zygnowali dżudowcy Neubran denburga (NRD) (sf) Zdarzenia i wypadki * W TYCH dniach na ulicy Spor towej w Słupsku na drzewo v ciągnik prowadzony przez 3l-letnie go Aleksandra K. Traktorzysta, znajdujący się w stanie nietrzeźwym doznał lekkich obrażeń. Pojazd uległ niemal całkowitemu rozbiciu (straty wynoszą około 35 tys. zł). * NA ULICY Lęborskiej w Bytowie doszło przedwczoraj do zderzenia dwóch motocykli. 20-letnl Roman S. wyjechał pojazdem mar ki WFM z bramy zakładu na jezdnię i zaiechał drosrę nadjeżdżającej właśnie gazeli. kierowanej przez 35-letniego Joachima S. Obaj motocykliści oraz 8-letnia pasażerka gasili doznali ogólnych obrażeń ciała. * DZIEWIĘĆ osób ukajały przedwczoraj za czyny chuligańskie kolegia do spraw wykroczeń w naszym województwke. (woj) DEBRZNO KLUBOWE — Waterloo (radz., 1. 14) pan. PIONIER — Szerokiej drogi, kochanie (polski l. 16) DRAWSKO — Układ (USA, I. 18) pan. JASTROWIE — Solaris (rads., 1. 16) pan. KALISZ POM. — Motyl# (polski 1. U) KRAJENKA — Ucieczka I i II cz. (radz., 1. 14) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — Powrót z frontu (radziecki, 1. 14) pan. GRUNWALD — Na krąwędzi (polski, l. 14) OKONEK — Dziewczyna na jeden sezon (rumuński, 1. 16) pan. PRZECHLEWO - Wiem. te jesteś mordercą (CSRS, 1. 18) SZCZECINEK PDK — Mężczyzna, który sie podoba (franc.. 1 16) PRZYJAŹŃ — oieczvnn« mi TUCZNO — Kochanka buntownika (bułg., 1. 18) pan. Włłrz PDK — Upadek czarnego kon-sula (radz., 1. 14) pan. TĘCZA — Śmiałość (radz., i. 14) pan. ZŁOCIENIEC — Opis obyczajów ,polski. 1. 16) ZŁOTOw — Adalen 51 (szwedzki, i. 16) pan. „Gł.OS KOS/Al INSKI" -organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Z.iPrtnoc7nneł Partii Rohotniczej Redaeuje Kolegiom Rpdakcylne - ul Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) 75 604 Koszalin Telefony: centrala - 279 21 (ł3czv te ws?vstkirni działami), redaktor nac/elny i sekretariat — 226-93. zastępca redaktora naczelnego - 242 08. sekretarz Redakcii - 251-01, zasteprs iekretar/.a Redakcji — 233-09 D*łnł Partyjny — 251-14. Dział Ekonomiczny - 243-53 Dział Rolny - 254 59. Dział Miej-łki — 224-95 Dział Terenowy — 251-57 Dział Kulturalna i Dział Sportowy — 251-40 Dział Łączności t Czytelnikami — 250-05 Redakcja nocna (ul. Alfreda Lampego 20): Dział Sportowy — 246-51. redaktor dyżurny — 244-75. „Gł.OS SŁUPSKI" — płac Zwycięstwa Z I piętro 76-201 Słupek, tel 51 95 Riuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul Pawła Findera 27a. 75-721 Koszalin tel 222-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 30.50 zł kwartalna — 91 zł. półroczna — 182 zł. roczna — 364 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały i delegatury Przedsiębiorstwa U* pows^echnienia Prasy i Książki Wszelkich informacji o wa runkach prenumeraty udzielają wszystkie placówki ..Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW .Prasa — Książka — Ruch" ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne. Koszalin, ul Alfrert Lampego 18 Nr IndPksu 35018. siewubierzemy^ ?IŁKA NOŻNA II LIGA W Szczecinie: AHKONIA — GWARDIA Koszalin (sobota, godziną 16) MKS Wisła Tczew (niedziela, godzina 11 hala sportowa przy ul. Ogrodowej) TURNIEJ O „KRYSZTAŁOWA WAZĘ" Klasa okręgowa seniorów PZG F-4 Żeglarskie puchary w Drawsku Do tradycyjnych imprez żeglarskich w województwie na leżą regaty o Puchar Ziemi Drawskiej. Wyścigi rozgrywane są na zakończenie sezonu żeglarskiego. Na starcie regat staje zazwyczaj czołówka żeglarska województwa. W tym roku zawody rozegra ne zostaną w dniach 23 bm na jeziorze Siecino koło Złocień-ca. Regaty przeprowadzone zostaną tylko w klasie omega. Obrońcą Pucharu Ziemi Draw skiej są żeglarze MKS Orlę Szczecinek. Czy w tym roku uda im się zdobyć ponownie cenne 'roie-urń — przekonamy sio- _. . nCU • V1LiU „a Wr.rvm rł7 a ar» dO- RIA Sianów (godz. 11.30) W Koszalinie: GWARDIA 1 SŁAWA Sławno (godz. 12) W Szczecinku: DARZBOR ISKRA Białogard (godz. 11) łowego, na którym działacze do-_ konają oceny pracy Związku, nakreślą kierunki działania na ne> _ bliższy okres oraz wybiorą nowe władze. Klasa A Juniorów Spotkania A juniorów mistrzostwo klasy rozegrane zostaną O PUCHARY GMIŃ W Tychowie (Dow. Białog' 'D oraz w Nowej Świętej (pow. zło- jakr pYzedmecze seniorów teł towsH) odb