Centralne dożynki w programach radia i telewizji 2 września br, Polskie Radio o Rodzinie 9.50 w programie I oraz Telewizja Polska o godz- 9.55 w programie T — w kolorze trans tnitować będą przebieg cen tralnych uroezvstości dożyn kowych w Białymstoku. Wydanie sobotnie H Organ KW PZPR Rok \'\'l Sobota, 1 września 1973 r. Nr 244 (6731) Manifestacja pokoju nad Odrq • FRANKFURT NAD ODRĄ (PAP). W przededniu 34 rocznicy hitlerowskiej agresji na Polskę we Frankfurcie n. Odrą odbyła się manifestacja pokoju z udziałem mieszkańców tego miasta i ludności Ziemi Lubuskiej. W wiecu uczestniczyły delegacje: OK FJN i Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju z Henrykiem Szafrańskim oraz delegacja Rady Pokoju NRD i Frontu Jedności Narodu z prof. dr. Johanem Toepferem. ' • • Zaraz wytłumaczę, skąd te znaki zapytania w tytule Byłem w szkole, którą niemal dopiero co opuściła kolonia z miłego nam Śląska Nie wiem. czy dzieciom było tu dobrze czy źle, wiem natomiast, że gospodarze szkoły przebąkują o dopuście bożym Jeszcze mugę wraz z nimi zrozumieć jak doszło do wy bicia kilku szyb w oknach i drzwiach Chwilę mu siałbym się zastanowić w jakich okolicznościach wyrwano futrynę okienną Za to długo zastanawiałem się w jaki sposób stłuczono lampy i pozbawiono je siatki ochronnej z mocnego drutu w sali' gimnastycznej, przy suficie. To nie wszystko, bowiem jeden z tzw punktów świetlnych został wręcz (?) wyrwany z sufitu i to z jego środka. Zakład. organizujący kolonię, oczywiście, płaci za szkody. Ale czy można forsą przysłonie brak kulfury? To pierwsze pytanie. Ostatnio w prezydiach rad narodowych, przede wszystkim- powiatowych, łączy się niektóre wydziały I tak np generalnie połączono dotychczasowe inspektoraty oświaty z wydziałami kultury tworząc „wydział oświaty i wychowania oraz kultury". Może łopatologicznie, ale zwracam uwagę na spójnik „oraz". Tłumaczy mi się ort bowiem wymiennie ze słowami „ewentualnie" czy .Jeżeli będziecie mieli na to ochotę", W form al nej integracji oświaty z kulturą widzę więcej pozytywów niz negatywów, wyobrażam sobie bowiem integrację rzeczywistą Ale czyż język, polski jest już tak suchy, drętwy, tak nieprzyjemnie zurzędniczały, że nikt nic innego nie potrafił wymyśleć ponadto „oraz"? Komu złożyć kondolencje z powodu urodzin językowego dziwoląga? To drugie pytanie. Odpowiedzi proszę przesyłać pod adresem „Głos Koszaliński", ul Zwycięstwa 137/139 — budynek WRZZ — 75—604 Koszalin. Pożądalibyśmy także życzeń ero innych dowodów pamięci Kończymy bowiem 21 lat i choć. nie jest to powód do jubileuszu, to przecież wchodzimy w wiek w pełni dojrzały Z tej okazji coś się życiu należy od nas i nam od życia Nie wiem, czy powinienem tłumaczyć, ais żyjemy Czytelnikami. Życzymy Wam więc zdrowia i korzystnego rozstrzvaavia wątpliwości, których życie nie skap-i (ZETEM) FOMPIDOU POJEDZIE DO ChRL * pary2 W Paryżu poinformowano, że w dniach od 11 do 17 wrze śnia br prezydent Francji. Ge orges Pompidnu -łoży oficjalną wizytę w ChRL, TARGI W PŁOWDIWIE * SOFIA W niedziele nastąpi otwarcie trądycyinych międzynarodowych targów w Płowdiwie W tegorocznych targach weźmie udział ponad 4 tys firm z 37 państw Powierzchnia terenów wystawowych przekracza pół miliona metrów kwadratowych. KEKKONEN UDA SIĘ DO ZSRH * MOSKWA Prezydent Finlandii. Urno Kekkonen złoży z początku września krótką, nieoficjalną wizytę ' w Związku Radziec-kim. W czasie pobytu w ZSRR od wiedzi on Leningrad oraz kom binat celulozowo-papierniczy, w którego przebudowie biorą udzia) firmy fińskie. 10 sfron Mimo okresu urlopowego W sierpniu - dobre tempo ! dodatkowa produkcja WARSZAWA (PAP). SIERPIEŃ — ostatni miesiąc w sezonie wakacyjno-urlo-powym — upłynął pod znakiem dobrej i wydajnej pracy w większości zakładów produkcyjnych. Jak wynika ze wstępnych informacji, wiele ważnych gałęzi naszego przemysłu nie tylko wykonało zadania planowe, ale znacznie je przekroczyło. Słowa uznania należą się 505 tys. ton. Wszystkie kopal-załogom kopalń węgla kamień nie wykonały swoje zadania nego oraz hut żelaza i stali produkcyjne, osiągając równo-W ciągu sierpnia górnicy wy- cześnie wysoką wydajność dobyli dodatkowo 7,5 tys. ton pracy. węgla, zwiększając tegoroczny ponadplanowy urobek do (dokończenie na str. 2) PHOI RTARUISZE WSZYS1 KICH KRAJÓW ŁĄC7.C1F. SIĘ! CenO 1 Zł O u >Q> xT NI łudniowo wschodnich przewiduje się zachmurzenie duże z zanikającymi opadami ciągłymi Na pozostałym obszarze zachmurzenie umiarkowane miejscami opady przelotne i lokslne burze Temperatura maksymalna od 16 łt. na wybrzeżu do 20 i 23 st na pozostałym obszarze kraju. Wiatry umiarkowane, zachodnie i pół nocno-zachodniA. Z6E-SSI :petH<3N i® inęły wakacje. IWJi Tysiące dzieci za siądzie w szkolnych ławkach. Dzieci wiejskie rozpoczną nau kę w gminnych szkołach zbiorczych. Nie wszędzie w naszym województwie przygotowa no już te placówki. Ale w Tychowie (pow. biało gardzki) zadbano o to wcześniej. Pewnie i dla tego że to gmina wzorcowa, jedna z najlepszych w województwie. Wzorcową okaże się chy ba również i szkoła. Tu taj nauczyciele są specjalistami w określonych kierunkach nauczania. Absolwenci tej szkoły zdobędą takie wiadomości, jak w każdej miejskiej. Lekcje rozpoczną się pojutrze, inaugurując w Tychowie nowy rok szkody w naszym woje wództwie. Tu bowieigi odbędzie się w poniedziałek wojewódzka u-roczystość rozpoczęcia roku szkolnego. (az) t/i $ O —1—■ O' Cl W dniu dzisiejszym Polska bedzie pod wpływem zatoki niżowej, ale od zachodu zacznie się nasuwać klin wyżqwy. 1 września w dzielnicach po- W KRAJU. * PRZEBYWAJĄCY w Polsce członek Biura Wykonawczego Prezydium Związku Komunistów Jugosławii — Kiro Gligorow spotkał się z Mieczysławem Jagielskim. Dokonano wymiany poglądów i informacji o aktualnych problemach społeczno-ekono-micznych w Polsce i Jugosławii: w przyjacielskiej rozmowie poruszono również niektóre problemy dalszego rozwoju współpracy gospodarczej między PRL i SFRJ. * NA ZAPROSZENIE KC PZPR przybyła do Warszawy delegacja Partii Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego ((BAAS) z Syrii. Delegacji przewodniczy Georges Saddikni, członek Ogólnoarabskiego Kierownictwa BAAS. 1e DO POLSKI PRZYBYŁ z kilkudniową wizytą przewodniczący parlamentu Radżastanu', prof. Ram Kishore Vyas. Gościa indyjskiego przyjął marszałek Sejmu — Stanisław Gucwa, * w PRZEDDZIEŃ 34. rocznicy najazdu hitlerowskiego na Polskę, odbyła się we Frankfurcie nad Odrą wspólna manifestacja mieszkańców tego miasta oraz ludności woj. zielonogórskiego na rzecz trwałego pokoju oraz umacniania przyjaźni i współpracy między Polską i NRD. ...I NA ŚWIECIE W OTANIEMI w pobliżu Helsinek, rozpoczęła się międzynarodowa konferencja poświęcona sytuacji na Bliskim Wschodzie. Odbywa się ona w ramach przygotowań do Światowego Kongresu Sił Pokojowych, który zbierze się w Moskwie. W pracach konferencji bierze udział około stu przedstawicieli społeczeństw z szeregu krajów świata. * JAK PODAŁA do wiadomości Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), kilku krajom europejskim zagraża niebezpieczna epidemia pryszczycy bydlęcej. Chodzi przy tym o wirusa określanego mianem „Azja-1" który nigdy dotychczas nie dotarł do Europy. Epidemia tej odmiany pryszczycy wybuchła w azjatyckiej części Turcji. W Anatolii zanotowano 77 ognisk tej choroby. * W CELLE-SAINT-CLOUD pod Paryżem odbyło się kolejne posiedzenie konsultatywne z udziałem obu stron południówo-wietnamskioh. Szef delegacji TRRRWP, Nguyen Van Hieu oskarżył władze sajgońskie o systematyczne naruszanie postanowień porozumienia paryskiego w sprawie Wietnamu, dotyczących przywrócenia swobód demokratycznych. ZWROT W SYTUACJI ihz politycznej w Chile Prezes chilijskiej konfede- Trzech niezidentyfikowanych racji handlu i rzemiosła o- mężczyzn ostrzelało w Santia- świadczył że kupcy chilijscy go mieszkanie chilijskiego kar zakończą 48-godzinną akcję dynała mgr Raula Silvy Hen- strajkową po osiągnięciu kom riąueza. Policja chilijska ujaw promisowego porozumienia z niła, że tylko w piątek* w San- rządem. Negocjacje ze strajku tiago terroryści dokonali 5 za jącymi prowadzili przedstawi- machów, w wyniku których ciele nowo mianowanego mi- powstały znaczne szkody ma- nistra spraw wewnętrznych, terialne. Ofiar w ludziach nie Carlosa Brionesa. było. W kołach rządowych u- W czwartek wieczorem ten waża się że zamachowcy wy- sam minister oświadczył w wodzą się ze skrajnie prawi- Santiago, że rząd jest gotów cowego ruchu „Ojczyzna i do wznowienia dialogu z demo Wolność". kratyczną opozycją w kraju. Trwający od 36 dni strajk Minister Briones złozył te de- prywat,neg0 transportu w Chi- klarację na pierwszej konie- — według czwartkowych rencji prasowej od chwili obję •wieczornych doniesień agencyj cia urzędu. Stwierdził on, że nych z Santiago — ma perspek dialog' powinien być wzowio-ny „bez żadnych warunków wstępnych". Po Meksyku wstrząsy ziemi w" ' 1" i Wenezueli SANTIAGO (PAP) W czwartek wieczorem w pobliżu granicy kolumbijsko-wenezuelskiej nastąpiło silne trzęsienie ziemi. Jego epicentrum znajdowało się w odległości 540 km na wschód od Bogoty. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo około 800 domów znajdujących się po obu stronach granicy. Wstrząs zniszczył wiele budynków uży teczności publicznej, dróg, linii telefonicznych i elektrycznych. Wenezuelskie miasto Co lon zostało odcięte od świata. Wstrząs wywołał panikę wśród ludności. Jeden z kolumbijskich sejsmologów oświadczył, że trzę sienie to było 10-krotnie silniejsze od wstrząsu, który kilka dni temu nawiedził Meksyk, powodując olbrzymie szkody. Tego samego dnia w stolicy Wenezueli — Caracas nastąpiło osunięcie się ziemi w jednej z dzielnic nędzy Zginęło około 100 osób, a znisz-c?*niu uległo wiele domów i lepianek. Przyczyną osunięcia się były ulewne deszcze. Polski plakat w Sao Paulo BRASILIA (PAP) W Sao Paulo otwarto ekspozycje polskich plakatów teatralnych i kinowych. Urządzono ją w siedzibie miejscowej wyższej szkoły artystycznej. Wystawa wzbudziła duże zainteresowanie publiczności jpraa tutejszej prasy. tywy szybkiego zakończenia się. Rząd Salvadora Allende postanowił dopomóc tej ważnej dziedzinie gospodarki. O-głoszono, że właściciele ciężarówek, którzy niezwłocznie wznowią pracę otrzymają no we pojazdy. Również 2 tys. no wych samochodów osobowych przeznaczono dla taksówkarzy którzy zdecydują się przerwać strajk i podejmą pracę. Te nowe decyzje rządu, wy chodzące naprzeciw postulatom strajkujących, spotkały się z pozytywnym odzewem w szeregach kierowców ciężarówek i taksówek. Wielkie zainteresowanie wystawą „POLSKA-73" POZNAŃ (PAP) Na Światowej Wystawie Filatelistycznej „PULSKA 73" w Poznaniu „szlagierem nr 1" jest jej katalog z załączonym czarnodrukiem, przedstawiającym panoramę Poznania z 1740 r. Pragnący zdobyć egzemplarz katalogu z cenną filatelistyczną wkładką, ustawiają się przed kasami już o godz. 2. rano. Zakończyło pracę jury wystawy. 1 września opublikowane zostaną wyniki prac sądu konkursowego oceniającego kolekcje. 31 sierpnia zakończył się w Poznaniu doroczny kongres Związku Dziennikarzy Filatelistycznych. Odbył się także mityng Międzynarodowego Związku Ekspertów oraz spotkanie komisji tematycznej Międzynarodowej Federacji Filatelistyki itp. Wystawa poznańska cieszy się szczególnym zainteresowaniem wśród naszych rodaków z zagranicy. NOWY DOWODCA * LONDYN Admirał Worth Bagley został mianowany w piątek naczelnym dowódcą marynarki wojennej USA w Europie i do wódcą amerykańskich sił zbrój nych na wschodnim Atlantyku. Zastąpił on na tym stanowisku Williama Bringle, który wraca do Waszyngtonu. ZAMACHY BOMBOWE W MEKSYKU * SANTIAGO W czwartek policja meksykańska w Guadalajara zastrzeliła w wyniku zbrojnego star cia 2 mężczyzn, którzy podejrzani byli o podłożenie ładunku wybuchowego w centrum handlowym miasta. W wyniku eksplozji oraz pożaru zginęło tam 5 osób, a 25 odniosło rany. Z pokładu „Skylaba" NOWY JORK (PAP) V Trzyosobowa załoga amerykańskiej stacji orbitalnej ,SKY LAB" dokonała w czwartek zdjęć tworzącego się tropikalnego huraganu „Christine" na Atlantyku. W czwartek astronauci badali i fotografowali przy użyciu specjalnego teleskopu gwiazdy Drogi Mlecznej oraz inne ciała niebieskie. Dane te zostaną porównane ze zdjęciami dokonąnymi w obserwatoriach astronomicznych na Ziemi. EPIDEMIA CHOLERY OPANOWANA RZYM, BONN (PAP) ska, zamiatacze ulle i pozostały Przedstawiciele włoskiej służby personel miejski zostali poddani zdrowia oświadczyli, iż kontrolują obowiązkowym szczepieniom. Wy-obecnie sytuację w Neapolu i padki zachorowań na cholerę wy-w jego okolicach, gdzie ostatnio rządziły znaczne szkody włoskie-zanotowano wypadki zachorowań mu „przemysłowi turystycznemu" na cholerę. Turyści zagraniczni zaczęli maso-Udało się powstrzymać dalsze wo opuszczać hotele i ośrodki wy wypadki śmiertelne, a rozprze- poczynkowe na południu Włoch, strzenianie się choroby zostało za Agencja AFP donosi, iż w zahamowane. W głównym szpitalu ehodnioniemieckiej miejscowości w Neapolu znajduje się 125 osób Giessen zanotowano u jednego podejrzanych o cholerę, jednakże z mieszkańców, który powrócił dotychczas tylko u 30 z nich po- niedawno z Tunezji objawy cho-twierdzono tę groźną chorobę, roby podobnej do cholery. 4 nowe przypadki zachorowań za- W nocy z czwartku na oigtek notowano w Bari na wybrzeżu zmarł w szpitalu neapolitańskim, Adriatyku. Cotugno 78-letni mężczyzna, cho- Władze włoskie nadal prowadza ry na cholerę. Tym samym liczba lednak akcję zapobiegawczą. Pra- śmiertelnych ofiar tej choroby cownicy portu w Neapolu, lotni- wzrosła do ośmiu. Komunikat głównego inspektora sanitarnego WARSZAWA (PAP) rejonów Wioch zobowiązane są do poddania się szczepie- Swiatowa Organizacja Zdro- niom ochronnym przeciw cho- wia infbrmuje o zlokalizowa- lerze. Prowadzą je wojewódz- niu w okolicach Neopolu og- kie stacje sanitarno-epidemio- niska zachorowań na cholerę, logiczne. Osoby przyjeżdżają- W związku z tym odroczenia ce poddawane będą obserwa- wymagają wszelkie wyjazdy cji lekarskiej. indywidualne i zbiorowe do Sprawa jest szczególnie po- Neopolu i jego okolic aż do ważna z uwagi na pojawienie czasu wygaśnięcia epidemii, się zachorowań na cholerę tak Osoby wyjeżdżające do innych że na terenie Francji, W sierpniu - dobre tempo i dodatkowa produkcja (dokończenie ze str. 1) Najwyżej przekroczyli swoje zadania w dziedzinie wydajności pracy górnicy z „Wie czorka", „Szombierek", „Roz-barku", „Szczygłowic", „Sosnowca", „Zofiówki", „Mur-cek" i „Siemianowic". Załogi koksowni i hut Zjednoczenia Hutnictwa Żelaza i Stali dostarczyły w sierpniu dodatkowo około 22 tys. ton koksu, 8,5 tys. ton surówki te laza, 8 tys. ton stali, 14 tys. ton wyrobów walcowanych i 700 km rur stalowych. Wysokie tempo produkcji u trzymała w sierpniu nasza energetyka, dostarczając 5,8 mld KwH energii elektrycznej. Tym samym produkcja energii w ciągu 8 miesięcy br. osiągnęła poziom 48 mld KwH, co w stosunku do roku poprzedniego oznacza wzrost o 10,7 proc. Zadania planowe wykonały wszystkie przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego. Ogółem produkcja tego przemysłu była w sierpniu o 0,6 proc. większa, niż zakładał plan. Wartość dodatkowej produkcji wyniosła ok. 73 min zł. Plan miesiąca zrealizowały wszystkie zjednoczenia przemysłu maszynowego, przekraczając zadania o ponad 1 proc. Dynamika wzrostu produkcji tego przemysłu za 8 miesięcy br. w porównaniu z analogicznym okresem ub. r. wyniosła ok. 17 proc. Z Kambodży Kompong Cham - ogniskiem zaciętych walk LONDYN (PAP) Wokół KOMPONG CHAM, trzeciego co do wielkości miasta w Kambodży, położonego 80 km na północny wschód od Phnom Penh, rozgorzały w piątek rano zaciekłe walki. Miasto jest otoczone od dwóch tygodni przez siły wyzwoleńcze. W Phnom Penh panuje przekonanie, że w niedługim czasie miasto zostanie zajęte przez siły wyzwoleńcze. Piątkowy atak rozpoczął się od gwałtownego ostrzału artyleryjskiego. Korespondent agencji Reutera pisze o dużej liczbie zabitych i rannych. Kompong Cham jest ważnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego i kauczukowego. Z miastem zerwana jest łączność telefoniczna i telegraficzna. Natomiast wokół stolicy Kambodży panuje względny spokój. Ożywiły się tylko działania militarne wzdłuż drogi nr 4 w pobliżu tamy na rzece Prek Thnot — 75 km na północny zachód od Phnom Penh. Droga nr 4 prowadzi do głównego portu kambodżań-skiego Kompong Som. * Król ' Saudyjskiej ostrzega Stany Zjednoczone * Kurt ....... w Kairze WASZYNGTON, KAIR (PAP) W wywiadzie dla amerykańskiej rozgłośni NBC, król Arabii Saudyjskiej Faj-sal ostrzegł Stany Zjednoczone, że jeżeli nadal udzielać bę dą poparcia Izraelowi, to mogą się znaleźć w „wyjątkowo trudnej sytuacji", jeżeli chodzi o dostawy ropy naftowej do USA. Fajsal dodał również, że stanowisko Waszyngtonu wobec Izraela może storpedować przyjacielskie stosunki Most nad oddany do użytku LONDYN (PAP) 30 sierpnia otwarto dla ruchu kołowego most w Stambu le nad Bosforem, łączący kontynent europejski z azjatyckim. Ma on długość 1074 m i jest najważniejszym połączeniem komunikacyjnym między Azją a Europą. Most budqwa ło konsorcjum firm brytyjskich i zachodnioniemieckich. Na konferencji prasowej rzecznik tureckiego ministerstwa komunikacji podał, że w ciągu jednego dnia prz^z most będzie przejeżdżać 20 tys. pojazdów. Oficjalna uroczystość oddania mostu do użytku odbędzie się dopiero w końcu października br. Katastrofa kolejowa w Glasgow LONDYN (PAP) W nocy z czwartku na piątek na jednym z dworców kolejowych w Glasgow, położonym na przedmieściach miasta doszło do tragicznej katastrofy kolejowej. Zatłoczony pociąg pasażerski uderzył w stojący na stacji inny pociąg również zapełniony pasażerami. W wyniku katastrofy — 5 osób poniosło śmierć, a 57 zostało ciężko rannych. Ekipy ratownicze w dalszym ciągu przeszukują szczątki wagonów, spodziewając się zna leźć zwłoki dalszych ofiar. W wyniku zderzenia wybuchł groźny pożar, którego ekipy strażaków długo nie mogły ugasić. między Stanami Zjednoczonymi a Arabią Saudyjską. Przewodniczący Organizacji Wyzwolenia Palestyny, Jaser Arafat spotkał się w czwartek w Kairze z wiceprezydentem Egiptu, Malimudem Fauzi i ministrem wojny Ahmedem Ismailem. Szczegółów rozmów nie ujawniono. Przypuszcza się jednak, że dotyczyły one podejmowanych przez Kair wysiłków odbudowania wschodniego frontu walki z Izraelem i poprawy stosunków z Jordanią, zerwanych przez Egipt w marcu ub. r. Arafat przebywa w stolicy Egiptu na zaproszenie prezydenta Anwara Sadata. Odbywający podróż informacyjną po krajach Bliskiego Wschodu, sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim spotkał się w czwartek po południu w Jerozolimie z premierem Izraela, Goldą Meir. w rozmowie, która trwała ponad 3 godziny i dotyczyła sytuacji 'na Bliskim Wschodzie, uczestniczył także minister spraw zagranicznych Izraela, Abba Eban. W piątek K. Waldheim przy był na dwa dni do Kairu. Strajk na ...cześć Perona MEKSYK (PAP) W całej Argentynie wstrzymano w piątek na 14 godzin pracę na znak poparcia kandydatury prezydenckiej Juana Perona. Hasło do tego rodzaju „strajku" rzuciła Powszech na Konfederacja Pracy Argen tyny. Juan Peron wygłosił w czwartek krótkie przemówienie w parlamencie, w którym oświadczył, że w wypadku wy grania wrześniowych wyborów przez Partię Sprawiedliwości, zamierza utworzyć rząd tymczasowy, który składać się będzie z przedstawicieli wszystkich stronnietw politycznych Argentyny, Sport Na wioślarskich ME Słabiej nit oczekiwano W piątek, w drugim dniu rozgrywanych w Moskwie wio ślarskich mistrzostw Europy mężczyzn odbyły się repes&Łc, których stawką był awans do półfinałów. Reprezentanci Polski spisali się słabiej, niż ocze kiwano. Do półfinałów zakwalifikowały się tylko obie dwójki — bez sternika i ze sternikiem. Podobnie Jak w --eliminacjach, najlepiej z polskich o-sad zaprezentowała się dwójka bez sternika: Alfons 1 Zbigniew Ślusarscy, którzy bez trudu wygrali swój wyścig w czasie 7.18,78, wyprzedzając Norwegów — 7.21,00 1 Belgów — 7.24,68. Dobrze spisała się również dwójka ze sternikiem (Ulczyński, Stellak i ster. Kubiak) wygrywając swej repe-saż w czasie 7 44,81. Polacy wy przedzili wioślarzy NRF — 7.46,23 i Brazylii — 7.55,39. Bardzo słabo wypadła polska ósemka. W jedynym repesażu w którym 4 pierwsze miejsca dawały miejsce w finale, Pola cy zajęli ostatnie miejsce. Wy grała ósemka ZSRR. Nie powiodło się naszemu skiffiście — Zdzisławowi Bromkowi. Zajął on dopiero 4. miejsce w swoim przedbiegu i został wyeliminowany. Zakończyła również karierę w mistrzostwach polska czwór ka ze sternikiem, która uzyskując 6.56,13 zajęła dopiero 4. miejsce za NRF — 6.47.58. Australią — 6.49,82 1 Jugosławią — 6.50,71. Bez reprezentantów Polski odbędą się również półfinały czwórek bez sternika. Nasza o-sada zajęła w jedynym repesażu (awansowały trzy pierwsze ekipy) piąte miejsce — 7.01.36 za Dania — 6.56.05, USA — 6.56.23, Wielką Brytanią -> 8.57,19 i Jugosławią — 6.59,51. Winni ukarani Od kilku tygodni głośna jest sprawa „porwania" najcięższego i najwyższego pięściarza w Polsce, Klaudiusza Waldyry z Odry Brzeg do Górnika Jastrzębie. Waldyra, bez zgody swego macierzystego klubu, przeniósł się cichaczem do Jastrzębia, gdzie otrzymał Jobrze płatną posadę i mieszkanie. „Transakcja" miała wy Fazny charakter kaperowni-ctwa i w związku z tym Polski Związek Bokserski przeprowadził wstępne dochodzenie. Potwierdziło ono fakty na ruszenia obowiązujących przepisów. Zarząd PZB postanowił zawiesić w prawach zawodniczych Klaudiusza Waldyrę do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy, zawiesić w czynno ściach działacza sekcji bokser skiej Górnjka Jastrzębie Bolesława Spandela oraz wystąpić do GKKFiT z wnioskiem O za wieszenie w czynnościach trenera Górnika Jastrzębie. Józefa Tomaszewskiego. Obaj zamieszani byli w sprawę kape-rownictwa. Transmisja z MŚ Polskie Radio transmitować będzie dziś przehieg indywidu alnego wyścigu Kolarskiego c mistrzostwo świat* amatorów z Hiszpanii, a w niedzielę ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie walkę żużlowców o tytuł indywidualnego mistrza świata. Dziś w audycji „Studio S-13" w programie I, Polskie Radio będzie 5-krotnie łączyło słę z Barceloną po aktualne meldun ki % trasy. Oto god?iny trans misji: 14.25, 15.30, 16.30, 17.30 i 18.35 (do zakończenia wyścigu), W niedzielę sprawozdanie z finału indywidualnych M§ na żużlu nadane zostanie równiej w programie I, o godz. 16.05. „Srebrne Rękawice" Słupska W Słupsku rozpoczął się wczoraj Ogólnopolski Turniej Bokserski z udziałem dwóch zespołów kadry narodowej ju niorów, reprezentacji CRZZ oraz drużyny OZB Koszalin. Otwarcia imprezy dokonał prezes MZKS Czarni Słupsk — Andrzej Gajos. Poziom pierwszych walk dobry. Spotkania ciekawe, a pięściarze którzy mają za sobą obozy w Cetniewie i Pabianicach dobrze przygotowani. Sensacją pierwszego dnia była przegrana brązowego medalisty mistrzostw Polski Jagnsiaka (ŁKS) z Kuczyń skim Czarni. Była to jednocześnie najlepsza walka wieczoru, w której spotkali się pięściarze znający arkana bokserskiej sztuki. W pozostałych walkach nte było niespodzianek. Dzisiaj, o godz. 18 rozpoczną się walki o trzecie i czwar te miejsca, a po ich zakończę niu walki finałowe których zwycięzcy otrzymają „Srebrne Rękawice Słupska"* r WARSZAWA (PAP) 31 sierpnia udała się do Mediolanu delegacja KC PZPR, która uczestniczyć będzie w obchodach dorocznego święta centralnego dziennika KC Wło skiej Partii Komunistycznej „UNITA". Delegacji przewodniczy czło nek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, Jan Szydlak. Krajowa Konferencja na temat ochrony środowiska OPOLE (PAP) J1 sierpnia w Kędzierzynie-Bla-chowni na Opolszczyżnie rozpoczęła trzydniowe obrady krajowa konferencja naukowo-techniczna nt. „Ochrona naturalnego środowiska jako jedna z funkcji służb energetycznych przemysłu chemicznego". w konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego w Kędzierzynie" udział biorą przedstawiciele służb energetycznych i ochrony środowiska z wszystkich zakładów resortu chemii. Program konferencji obejmuje szereg referatów przygotowanych przez wybitnvoh naukowców i praktyków z dziedziny ochrony naturalnego środowiska oraz wymianę doświadczeń pomiędzy licznym gronem fachowców z całego kraju. Uczestnicy konferencji zwiedza także Zakłady Azotowe w Kędzierzynie oraz Zakh 1y Chemiczne w Blachowni Śląskiej. Kędzierzyn i Blachownia nie przypadkiem wybrane zostały gospodarzem krajowej konferencji. Zakłady te maja dobre doświadczenia w zakresie właściwej gospodarki ściekowej oraz ochrony środowiska. ków Gospodarczych z Zagranicą — Iwan Archipow, zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Rady Ministrów ZSRR ds. Planowania — Wiktor Lebiediew i wiceminister przemysłu budowy maszyn ciężkich — Andriej Ejsmond. W czasie pobytu w Moskwie wicepremier F. Kaim został przyjęty przez zastępcę przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR — Nikołaja Ti-chonowa. W wyniku rozmów 31 sierpnia podpisano w ambasadzie PRL w Moskwie protokół w sprawie polsko-radzieckiej współpracy technicznej i dostaw urządzeń dla huty „Katowice". Na uroczystość z tej okazji przybyli wicepremierzy PRL — Franciszek Kaim i ZSRR — Nikołaj Tichonow. Obecny był ambasador PRL w ZSRR — Zenon Nowak. Tego samego dnia F. Kaim wraz z towarzyszącymi mu osobami udał się w drogę powrotną do kraju. S Z KOŁA UCZNIOWI BLIŻSZA Wywiad z ministrem Jerzym Kuberskim WARSZAWA (PAP) W poniedziałek prawie 7 milionów najmłodszych obywateli naszego kraju rozpocznie codzienny trud zdobywania wiedzy. O niektórych problemach nowego roku szkolnego mówi w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister oświaty i wychowania — JERZY KUBERSKI. — Jak się przedstawiają najważniejsze zmiany w pracy szkół? — Nie będzie to rok łatwy z uwagi na nowe przed sięwzięcia, zmierzające do podniesienia poziomu nauczania, jak też pogłębienia i wzbogacenia pracy wychowawczej. Jest to już dru gi rok konsekwentnej reali zacji programu nakreślonego przez resort, opartego o uchwałę VI Zjazdu partii. W poczynaniach tych przyświeca nam generalna myśl: Nie rezygnując z wy sokich wymagań wobec młodzieży, a odwrotnie, sta wiając coraz ambitniejsze cele i zadania, równocześnie dążymy do tego, by u-czynić szkołę bliższą ucznio wi. Innymi słowy chodzi nam o to, by szkoła była bardziej elastyczna, by pełniej dostosowywała się do możliwości ucznia, by każdemu dziecku zapewniła zdo bywanie wiedzy przy u-względnieniu jego potencjał nych możliwości intelektual nych, zdolności, aspiracji i zainteresowań. Czyli po pro stu — by szkoła odpowia dała pełniej potrzebom spo łecznym. Tę linię działania pragniemy realizować już od przedszkoli, jako pierwsze- Prognoza na koniec lata 2-9 września br Wielkie dni Zakopanego W Zakopanem trwają przygotowania do wielkiej imprezy kulturalnej — „JESIENI TATRZAŃSKIE J", która odbędzie się w dniach 2—9 września, a w jej ramach — do VI Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich Na ulicach miasta rozstawia się dekoracje m. in. wielkie rzeźby — stylizowane postacie regionalne z drzewa. Koło ośrodka sportowego, gdzie rozgoszczą się zagraniczni uczestnicy festiwalu, rozbito ogromny namiot cyrkowy z widownia na 3 tys. miejsc. Musiano sie uciec do takiej prowizorki bowiem Za-kODane nie posiada sali, która by mogła pomieścić większą liczbę wid zów. Festiwal Folkloru Ziem Górskich. który będzie jak zwykle gwoździem programu ..Jesieni" wzbudził ogromne zainteresowanie. Toteż nawet namiot cyrkowy okazał sie zbyt mały. skoro już rozprowadzono wszystkie bilety na koncert laureatów festiwalu, który odbędzie się w dr.iu 9 września. W VI Międzynarodowym Festiwalu, zaliczanym do czołowych Imprez folklorystycznych na świe cle, wystąpi 13 zesoołów zaeranicz nych: z Austrii, Bułearii, Czechosłowacji. Francii. Hiszpanii, Jugo sławii, NRD, NRF. Run-mmi, Szv,re cji. Węgier, Włoch i Z^RR. Polskę reprezentować będzie 6 zespołów: im. Klimka Bachledy x Zakopanego, braci Maśniaków % Zakopanego, im. Florka Skupnia z Białego Dunajca, „Umanowia-nie" z Limanowej, „Gronie" z Żywca i „Dolina Dunajca" z Bie-gonic z pow. Nowy Sącz. I wrzesień nadaje się na urlop Jaki będzie koniec łata?. Po śląca temperatura w dzień pięknym, słonecznym i nad- wahać się będzie w granicach zwyczaj ciepłym sierpniu wrze 20—24 st, nocą od 8 do 12 st. sień nie powinien również za Zachmurzenie ma być na o- wieść tych, którzy urlop wy- gól niewielkie lub umiarko- korzystują w tym miesiącu, wane. Możliwe przelotne opa- Wrzesień a zwłaszcza jego dy. Na całym obszarze kraju pierwsza połowa, zapowiada lokalne mgły i zamglenia. Wia się na ogół słoneczn'e, a prze- try będą słabe lub umiarko- lotne opady spodziewane są wane z kierunków zachodnich dopiero w drugiej polowie i południowych. miesiąca. Trzeba jednak pa- Koniec kalendarzowego lata miętać, że operacja słoneczna przyniesie już znaczne ochłonie jest już tak intensywna, a dzenie. Temperatura wahać w związku z tym wieczory, się będzie w dzień od 14 do 17 noce i poranki będą dość st, a w nocy od 4 do 7 st. W chłodne. Na całym obszarze tym okresie wystąpią także kraju spodziewać się należy lokalne przygruntowe przy-wystąpienia przygruntowych mrozki. Zachmurzenie będzie przymrozków. Korzystając z umiarkowane, niewielkie opa-okazji, pragniemy ostrzec rów dy. Wiatry umiarkowane o-nież służby ciepłownicze w kresami dość silne, zachodnie, miastach, iż w drugiej poło- j północno-zachodnie, wie miesiąca trzeba się liczyć (Interpress) z koniecznością rozpoczęcia sezonu ogrzewczego. go i bardzo ważnego stop nia edukacji. Przypomnę nie które tylko przedsięwzięcia: wcześniejsze o rok za pisy do szkoły, by okres ten wykorzystać na odpowiednie przygotowanie dzieci; wprowadzony zostanie nowy program wychowania w przedszkolach; nastąpi duży wzrost liczbowy ognisk przedszkolnych zwłaszcza na wsi. Lepszej adaptacji najmłodszych w szkole sprzyjać będzie mniejsza liczebność klas jak też zniesienie drugoroczności wśród uczniów od I do IV klasy. Zdajemy sobie sprawę, że odpowiedzialność za niepowo dzenia szkolne dzieci w tym wieku ponosi w głównej mierze szkoła. Szkoła więc musi wziąć na siebie trud otoczenia ich większą opieką. Dla uczniów klas starszych szkoły podstawowej, wyraźnie nie radzących so bie z opanowywaniem pro gramu — z uwagi na mniejsze możliwości intelek tualne, organizowane będa klasy o nieco innym progra mie. Równocześnie, jak już wspomniałem, chcemy zapewnić bardziej wszechstronną opiekę młodzieży utalentowanej. Jest to zada nie dla wszystkich nauczycieli. W tym roku wchodzi w życie postanowienie mówiące o tym, że rady peda gogiczne szkół podstawowych i liceów ogólnokształ cących będą mogły w ciągu roku szkolnego przenosić do klasy starszej uczniów przerastających wiedzą i rozwojem intelektual nym swych rówieśników, a więc mogących w szybszym tempie pokonywać kolejne szczeble szkolnej edukacji. Zwiększyliśmy liczbę szkół dla młodzieży o uzdolnieniach lingwistycznych, powstały pierwsze szkoły o profilu sportowym, we wszystkich miastach uniwersyteckich powołano kia sy dla młodzieży o uzdolnię niach matematycznych. Na- wiązujemy bliskie współdziałanie z pracowniKami wyższych uczelni, którzy prowadzić będą zajęcia z matematyki w tych klasach; W szkolnictwie zawodowym stopniowo odchodzimy od kształcenia w wąskich specjalnościach na rzecz szerszego przygotowania fa chowego. Zmodyfikowany został system zaocznego kształcenia zawodowego pra cujących, zarówno na pozio mie podstawowym jak i średnim. W dalszym ciągu dążyć będziemy do rozwijania szkół zawodowych łączących przygotowanie fachowe z pełnym średnim wykształceniem ogólnym. W nowym typie szkół, cztero letnich liceach zawodowych kształcących robotników z cenzusem maturalnym, kształcić się będzie w tym roku ponad 30 tys. osób. Wracając do ucznia i je go pozycji w spkole — nie chcemy aby był on przecią żony nauką. Dlatego też przeprowadziliśmy korektę planów i programów nauczania, dążąc do zmniejszę nia nadmiaru informacji i faktograficznych szczegółów, kładąc rjącisk przede wszystkim na pozwijanie u-miejętności samodzielnego rozwiązywania problemów i uczenia sięi Wiele nowych elementów wzbogaci pracę wychowaw czą szkół. Wymienić tu można bardziej wszechstron ny system ocen z zachowania. Będą tutaj brane pod uwagę takie elementy jak stosunek do nauki, kultura osobista, życzliwość i uprzej mość wobec kolegów, zacho wanie się wobec nauczycie li i rodziców, społeczna ak tywność. Na świadectwach szkolnych odnotowywane będą osobiste osiągnięcia ucznia. Wprowadzamy obowiązek pracy społecznej dla szkoły i środowiska. Rozwi jane będą różnorodne formy zajęć pozalekcyjnych, rekreacyjnych, sportowych. Sądzimy, iż poczynania te pobudzać będą aktywność i ambicje uczniów, stanowić zachętę do lepszej pracy, u-łatwią formowanie społecz ności szkolnej, silniej zwią żą ucznia ze szkołą i nauczycielem. (dokończenie na str. 5) Według przewidywań Za kładu Prognoz Długoterminowych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, średnia temperatura września będzie nieco poniżej normy, podob nie jak i suma opadów. W pierwszej połowie rnie- KOSZALIŃSKI FESTIWAL ORGANOWY Finał według Bacha (Inf. wł.) Kończy się Koszaliński Festiwal Organowy, w nadchodzącą niedzielę — ostatni koncert. Wystąpią w nim: Marek Kudlicki (organy), Poznański Zespół Madrygalistów pod dyrekcją Leszka Bajona i Zbigniew Pawlicki (słowo uńążące). Duże zainteresowanie budzi zwłaszcza występ poznańskich gości. Studencki Zespół Madrygalistów składa się ze słuchaczy wszystkich v:ydziałów poznańskiej PWSM. Dał dotychczas 80 koncertów, jest laureatem kilku festi-wali, gościł także w ZSRR, pięciokrotnie u) telewizji. Ma w swoim repertuarze utwory muzyki dewnej, zwłaszcza renesansoutej, także i dzieła współczesne, których kompozytorami są poznańscy twórcy. Jest t-o zespół chóralny. W trakcie niedzielnego koncertu usłyszymy utwory M. Zieleńskiego, A. Caldary, G. Deakbardosa, A. Scarlattie-go, T. Szeligowskiego, Wacława z Szamotuł. N, de Crigny J. Brahmsa, C. Francka i w finale J. S. Bacha. Przypomnijmy raz jeszcze: pożegnanie z festiwalem w niedzielę, o godz. 19 w koszalińskiej katedrze. (m) Wzrost cen w USA WASZYNGTON (PAP) Pierwszy miesiąc wprowadzania w życie tzw. czwartej fazy nadzwyczajnych posunięć gospodarczych charakteryzuje się w USA nowym wzrostem cen. J.ak poinformowało ministerstwo rolnictwa, ceny . hurtowe produktów rolnych wzro sły od 15 lipca do 15 sierpnia 0 20 proc. i były o 68 proc wyższe, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Szczególnie podrożały bydło, pszenica, kukurydza, soja, jajka, 1 bawełna. Samobójstwo w nurtach Niagary Mrożącą krew w żyłach sce nę obserwowali turyści na rzece Niagara w pobliżu wodo spadu. Zauważyli tam tonące w rzece auto, a w nim. kobietę spokojnie palącą papierosa. Była to 37-letnia Mahureen Hartman. Z rozpędem zjech a ła ona z wysokiego brzegu w nurt rzeki w celach samobój czych. I W -J&38 m \ I u ii W Kołobrzegu powstaje pilnie oczekiwana inicestycja — fabryka domów. Na zdjęciu: jeden z obiektóio kołobrzeskiego kestingu — betonoumia. Fot. J. Patan Głos nr 244 Strona 3 W 34 rocznice Wspomnienie o polskim Wrześniu Wrzesień kojarzy mi się z obrazem pogodnego, jak na szyderstwo, wymiecionego z obłoków, upalnego nieba. Na nim wiszą samoloty niemieckie, srebrzyste, o kształcie rekina. Wyją żałośnie syreny alarmując ludność. Blask chodzi po szybach poklejonycli paskami papieru na krzyż (miało to chronić przed odłamkami szkła wytłoczonego eksplozją). Mężczyźni z opaskami OPL zapędzają ludzi do piwnic. Radio głośno gada, zlepek słów, nazw, liczb. Szyfr o przelocie wroga przez nasz obszar powietrzny. Kolejne punkty kontrolne sygnalizują: „przeszedł". Ludzie nie chcą schodzić do piwnic. Słychać tępe pękanie pocisków artylerii przeciwlotniczej. Przed samolotami wykwitają puchate kłaczki. Ludzie chcą widzieć, uczestniczyć w walce, pragną, żeby przeklinany powietrzny morderca został zestrzelony. Oto kładzie się, grozi czarnymi krzyżami na skrzydłach, schodzi stromo i z gwizdem odrywają się grona bomb. Ziemia grzmi i wzdry ga się. Ludzie zaciskają pięści. Spieszą ratować zasypanych, rozgrzebywać rumowiska, gasić pożary. Pytają, wygrażając niebu, gdzie jest nasze lotnictwo, nasza duma, znane z pokazów i defilad? PRZEBIEG walk Jest u-derzający. Wszędzie tam gdzie nie było miażdżącej przewagi broni pancernej, bombardowań lotniczych, gdzie człowiek występował przeciw człowiekowi, żołnierz polski stawiał twardy opór, wielokrotnie kontratakował, spychał napastnika. Jednak końcowym wynikiem każdej ze zwycięskich potyczek, a często i parodniowych bitew, był od wrót. Trzeba było porzucać utrzymane, a często zdobyte pozycje, gd^ż oskrzydlający manewr przeciwnika groził od cięciem, okrążeniem, zamknięciem jednostek polskich w kotle. Przykładem odwagi, uporu, trwania może być Westerplatte, punkt, który miał bronić się zaledwie parę godzin, by zaznaczyć naszą obecność w Gdańsku Z militarnego punktu widzenia nie mogło to mieć żadnego znaczenia. Niewielka załoga, z nielicznym ciężkim sprzętem piechotnym, wytrzymywała bombardowania lotnicze i ostrzał ciężkich dział pancernika „Schleswig Hol-stein,, który wpływał do Gdańska pod pozorem przyjacielskiej wizyty Podobnie było z Oksywiem i Helem, których późniejsza obrona miała również już tylko znaczenie moralne; a jednak walczono do ostatniego pocisku, kilka razy w ciągu jednego dnia dochodziło do walki na białą broń, wypędzano wroga granatem, ł, jak za czasów Kościuszki, postawioną na sztorc kosą. i - m Nie do pojęcia było, że państwo o trzydziestu sześciu milionach, z ambicjami „mocarstwowymi", które specjalnie podsycano, z armią naprawdę kochaną, bitną i silną, może się rozsypać w ciągu trzech tygodni. Masy wierzyły, że gdzieś musi się front ustalić, nie | chciano zostać „pod Niemcami". Stąd ta ogromna rzeka wozów, prawdziwa wędrówka ludów masakrowana z powietrza z całym okrucieństwem, bezkarnie, przez niemieckie lotnictwo. Te pochody wygnań ców barykadowały drogi, u-trudniały manewrowanie armiami, stanowiły znakomite schronienie dla dywersantów i zrzucanych na spadochronach szpiegów. W tych udręczonych rzeszach szerzyły się plotki, łatwo było posiać panikę. Ludziom po prostu nie mieściło się w głowie, że Polska może upaść. Szukano więc jakichś przyczyn klęski. Zacrę--to dopatrywać się wszędzie zdrady i dywersji, powstawała psychoza szpiegów, której często ofiarami padali niewinni. W rozłożonej pościeli, w dymie ogniska widziano sygnały dawane wrogowi. Rozpacz i wściekłość narzucały wyrok — kula w łeb. Najbardziej typowe dla września to męczeństwo piechurów, całonocne marsze, a w dzień walki, bombardowania, ogień artylerii. Głód i pragnienie, bo nawet studnie były wypite do błotnistego dna. Ale nie tylko żołnierze ale cały naród chciał się bić do ostatka tłumy mężczyzn oblegały punkty rekrutacyjne, RKU, wołały o karabiny! Cywile szli obok żołnierzy i ze sztywniejących dłoni poległego wydzierano broń. Najlepszym tego przykładem była obrona Warszawy, tu pierwszy wypad czołgowy został zatrzymany przez cywilów butelkami z benzyną. Na barykadach obok żołnierzy walczyli robotnicy, bataliony ochotnicze jak w Madrycie, mimo że niechętnie wydawano im broń. Pośród tych, których mundurem był kombinezon roboczy, a godłem czerwona opaska, znajdowało się wielu komunistów, często byłych więźniów. Broniąc serca Polski, stolicy, poległ tu i Marian Buczek. Po trzytygodniowej obn>nle, nakryta dymami pożarów, pozbawiona żywności i wody, ku rozpaczy obrońców Warszawa musiała kapitulować. Umilkł ochrypły głos prezydenta Starzyńskiego, który zresztą został wkrótce przez Niemców aresztowany i rozstrzelany. Alejami defilowały formacje Wehrmachtu. Komunikaty mó wiły o zdobyciu „Festung Warschau" — twierdzy, padła warowna Warszawa, a przecież jej jedynym umocnieniem były piersi bohaterskich obroń ców. (PAI) WOJCIECH ŻUKROWSKI Ludność Warszawy pracuje przy kopaniu rowów przeciwlotniczych we'wrześniu 1939 r. CAF — Archiwum Wiadomości SmDMWSM durskie psy kąsają rocznie za 8 milionów koron * KOPENHAGA w Danii obowiązuje przepis, że każdy posiadacz psa musi go \ibez pieczyć przed szkodami, jakie może wyrządzić, gryząc przechodniów lub inne obce osoby. Jak informuje dziennik „Politiken", w roku ubiegłym towarzystwa ubezpieczeń z powyższego tytułu wypłaciły ogółem prawie 8 milionów koron osobom „nadszarpniętym" zębami ubezpieczonych duńskich piesków. koszty kształcenia w szwecji: NAJTAŃSZY PRAWNIK, najdroższy reżyser * sztokholm Szwedzkie biuro statystyczne o-publikowało dane, dotyczące wydatków państwa na kształcenie specjalistów różnych dziedzin. Strona 4 Głos nr 244 Okazuje się, że najdrożej kosztu je w Szwecji kształcenie reżysera teatralnego, mianowicie aż 90 tys. koron rocznie (1 dolar — 4 ko rony szwedzkie). Aktor w okresie nauki obciąża budżet państwa kwo tą 40 tys. koron rocznie, choreograf — kwotą 50 tys. koron, lekarz medycyny — kwotą 25 tys. koron rocznie. Stosunkowo tanio wypada kształ cenie inżynierów, rzeźbiarzy, pedagogów, stomatologów — przeciętnie ok. 15 tys. koron. Najniższe wydatki państwa pociągają jednak studia prawnicze — zaledwie ok. 3 tys. koron rocznie. Prawnicy są nawet „tańsi" od sekretarek, z których każda obarcza kase publiczną wydatkiem 4,5 tys. koron rocznie. duńskie stocznie mają zamówienia na 98 statków * KOPENHAGA Jak podaje duńska agencja prasowa Ritzau Bureau, w końcu lipca br. ogólny portfel znmńwień duńskich stoczni opiewał na 98 jednostek o globalnym tonażu 2.330.?93 BRT. W dniu 1 sierpnia w stadium budpwy znajdowało się 27 statków, w tym 3 tenkowce, 4 zbiornikowce, kilkanaście kontene rowców i trawlerów rybackich Jak podkreśla agenda, obecny stan za mówień w duńskim przemyśle stoczniowym jest znacznie niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. 'JBLIŻ.AJĄ się kolejne Dni Kultury Polskiej w okręgu Neubrandenburg, z którym wojeioództwo ko szalińskie łączą więzy współpracy w różnych dzie dżinach. Wiadomo, że pro gram „Dni" wypełnią w głównej mierze tak jak i poprzednio, imprezy i przed sięwzięcia artystyczne i kulturalne, przygotowane przez koszalińskich działaczy, placówki i zespoły kulturalne. Trwają już zresztą od pewnego czasu intensywne przygotowania naszych reprezentantów do występów za Odrą. Obok współpracy gospodarczej, wymiany handlo-v)ej i turystycznej, skupiającej na sobie główne zain teresowanie społeczeństw obu krajów, coraz większe go znaczenia nabiera także rozwijajaca się intensywnie współpraca kulturalna W procesie zbliżenia obu narodów — Polski i NRD — kulturze i sztuce przypada szczególna rola. Jak powiedział niedawno w wy władzie dla „Trybuny Ludu" minister kultury NRD H. J. Hęffman — „kultury rozwijają się obecnie bez granic. Miliony ludzi przekraczają granice, które przestały być qra:nica-mi". W związku z tym ro- Po trzęsieniu ziemi w Meksyku W czasie trwającego 2 minuty i 40 sekund trzęsienia ziemi, które nawiedziło Meksyk, zginęło — jak głosi oficjalny komunikat — 575 osób, a liczba rannych szacowana jest na kilka tysięcy. Strat materialnych nie można jeszcze obliczyć: wiele domów naruszonych wstrząsami może się zawalić w każdej chwili, nawet jeśli nie nadejdą dalsze ruchy ziemi. W HISTORII ludzkości trzęsienia ziemi zawsze zapisywały się licznymi dramatami. Najbar dziej tragiczne w skutkach było trzęsienie ziemi w Chi nach (w prowincji Shansi), gdzie śmierć zabrała aż 830 tys. ofiar. Także w Chi nach, w roku 1850, było 300 tys. ofiar; katastrofa w Ja ponii, która w 1923 roku zniszczyła Tokio i Jokohamę, kosztowała życie 143 tys. ludzi. W okresie od 1900 roku ginęło na całym świecie z powodu trzesień ziemi przeciętnie 14 tys. lu dzi rocznie. Każdego roku na naszym globie odnotowu je się około 500 tys. wstrzą sów, z czego każdy tysiąc pociąga za sobą ofiary w ludziach. Oczywiście ruchy ziemi nie nawiedzają całego globu. Istnieją tzw. strefy sejs miczne, do których należą wybrzeża Oceanu Spokojne Nasz niespokojny glob go obu Ameryk. W tej właśnie strefie sejsmicznej leży Meksyk. W owych stre fach sejsmicznych zdarza się aż 80 proc. wszystkich trzęsień ziemi. Z zakładów w Mladej Boles!av Milionowa skoda Czechosłowacki przemysł motoryzacyjny przeżył w środę, niecodzienne wydarzenie. Zakłady automobilowe w Mladej Boleslav opuścił tego dnia milionowy somochód typu 1000 MB/S100. Była to rubinowoczerwona skoda 110 LS-super de lux. Wóz ten wystawiony będzie na XV Międzynarodowych Targach Maszynowych w Brnie, które rozpoczynają się 6 września Na tegorocznym spotkaniu handlowców i producentów przemysłu maszynowego gospodarze przywiązują szczególną wagę do ekspozycji motoryzacyjnej. Prezentując rozwój tej dziedziny w CSRS, zapowiedzieli już pokazanie najnowszego, nieznanego jeszcze modelu skody. Warto przypomnieć, że produkcja samochodów osobowych stanowi obecnie jedną czwartą część całego czechosłowackiego przemysłu maszynowego i że planuje się dalszą rozbudowę fabryk samochodowych. Od 1978 roku zakłady w Mladej Boleslav i nowo wznoszona fabryka w Bratysławie wyrabiać będą samochody osobowe w kooperacji z NRD. Dziś Mladą Boleslav opuszczają znane I cenione samochody S-100. Zakłady obchodzą w tym roku 79 już rocznicę swojego istnienia. Początkowo produkowano tu rowery i motocykle, a od 1907 ,r. już tylko samochody osobowe. Były to więc stare skody, tudory, octavie. Nowy, zmodernizowany typ wozu, który wyrabiany jest po dziś dzień w oparciu o dawną podstawową konstrukcję, zrodził się w 1964 roku. To skoda 1000 MB, której modele od 1969 roku noszą już nazwę S-100 i 110. Plan na br. prze widuje wyposzczenie 175 tysięcy tych wozów. Od 1965 r. do końca ubiegłego roku wyeksportowano do 60 państw świata 476 tysięcy tych samochodów. Największym odbiorcą jest NRD, a Polska zajmuje na tej liście obecnie trzecie miejsce (zakupiliśmy bowiem 49 767 wozów ze znakiem firmowym Mladej Boleslav. A na kra jowy, czechosłowacki rynek, sprzedano w tym czasie 398 tysięcy „mbeczek" i S-100 oraz 110. (Interpress) MAREK DUNIN-WĄSOWICZ BBBZBBEBHna CZY MOŻNA ZAPOBIEC? Gdy zdarzają się katas«B§ fy zawsze rodzi się pytanie: czy można było temu zapobiec? Pytanie jest tym bardziej na czasie, że od postępu nauki i techniki mamy już w naszych czasach prawo wymagać bardzo wiele. Wiele, ale czy wszystko? Otóż naukowcy są zdania, że kompleksowe działa nie pozwoli uniknąć katastrofalnych następstw trzęsień ziemi, a w każdym ra zie ogromnie je złagodzić. Na czym to kompleksowe działanie ma polegać? Wchodzi tu w grę wiele elementów. Pierwszy, to roz wój badań poznawczych mających na celu zbadanie i zrozumienie zasadniczych procesów trzęsień ziemi. Badania te są na świecie bardzo zaawansowane. Zakończenie tych badań pozwoli na postawienie następ nego kroku, a mianowicie opracowanie metody przewidywania i wcześniejszej oceny siły wstrząsów ziemi. Trzeba tu dodać, że naukowcom znane są już zjawiska poprzedzające trzęsie nia ziemi, np. osunięcia, u-skoki gruntu, zmiany pozio mu wód w zbiornikach itp. Naukowcy zwracają jednakże uwagę, że są to zjawiska, z którymi wiąże się konieczność obserwowania rejonu zagrożonego trzęsieniem ziemi, a celem prac naukowych powinno być stworzenie metod pozwalają cych na globalną ocenę moż liwości trzęsień na całej ku li ziemskiej. W opracowaniu tych metod bardzo pomocna staje się nowoczesna technika, a zwłaszcza aparatura nauko wa pracująca w Kosmosie, jak również doskonalone na ziemne urządzenia pomia-rowo-obserwacyjne. O czułości tych aparatur świadczy choćby to, że urządzenia radzieckiej stacji sejsmicznej „Taszkient"' rejestrują wszystkie trzęsienia ziemi, jakie zachodzą na naszym globie. Odnotowane są ■ tu nawet takie ruchy, kiedy ziemia usuwa się na 10 mikronów. TECHNIKA BUDOWNICTWA W zapobieganiu skutkom trzęsień ziemi wiele do po wiedzenia ma postęp techniczny budownictwa. Każde trzęsienie ziemi jest inne i trudno przewidzieć wszystkie warunki, jakie mogą podczas niego wystąpić. Jed nakże wiele zasad budownic twa „antywstrząsowego" zo stało już zbadanych. Stosu je się je przede wszystkim w budownictwie miejskim. Za czołowe rozwiązania z tej dziedziny uważa sie nie które obiekty mieszkaniowe w Tokio, Los Angeles i Ał-ma-Acie. (Interpress) MARCIN TOMICKI measamm dzą się nowe zjawiska nowe inspiracje i bodźce tak że w zakresie twórczości i współpracy kulturalnej i artystycznej konieczne jest wypracowanie nowych form i metod działania w tej dziedzinie. syfikowane. Rozwijają się one w oparciu o odpowiednie umowy i porozumienia między stowarzyszenia mi kulturalnymi i twórczy mi oraz administracją kulturalną tych okręgów. Podobne do naszych ko- kresie w przygranicznych województiiiach, w wyniku masowego ruchu ludności przez granicę, zaszła potrzeba konsultowania wzajemnych planów rozwoju życia kulturalnego nwzględ niania w nich gustów i u- WCZ0RA3 DZIS dUTRO Kultura bez granic Związki kulturalne obu krajów są coraz silniejsze i wszechstronniejsze. I nie chodzi tu tylko o wymianę i współdziałanie na szczeblu państwowym, objęte odpowiednimi umowami rządowymi. Rozioijają się jednocześnie, przjibierajac coraz to nowe formy, bezpośrednie kontakty w rodzaju takich, jakie nawia-zyumne są między Koszuli nem i Neubrandenb ergiem. Szczególne ich nasilenie, co jest zrozumiałe,' obserwuje się to okręgach przygranicz nych. Tąk v,ięę Wrocław v?spół pracuje z Dreznem, Zielona Góra z Frankfurtem nad Odrą, Szczecin z Ro-stockiem. Kontakty te ma ją już swoją dość długą tradycję ł nadal są inten- szalińskich w Neubranden-burgu, odbywają się w Dreź nie — Dni Kultury Wrocła wia i Dolnego Śląska, a w województwie wrocławskim Dni Kultury Drezna, w czasie których organizu je się występy artystyczne, wystawy, przeglądy filmów polskich i enerdowskich. W przeprowadzaniu łych imprez udział biorą poszczególne powiaty, prezentując co mają u siebie najlepsze go. Odwiedzają się też i uiymieniają doświadczenia działacze kulturalni i pra cownicy placówek artystycz nych i kulturąlnych. Stałe kontakty i roymianę przez granicę utrzymują również poszczególne powiatowe i zakładouie placówki kulturalne z obu stron Odry. W ostatnim 0- podobań partnerów z przeciwległego brzegu granicznej rzeki. Podobnie rozwija się kul turalne współdziałanie part rlerów z pozostałych woje-roództw przygranicznych. Na uwagę zasługuje tu or ganizowanie wspólnych im prez i przedsięwzięć o bar dziej specjalistycznym cha rakterze. jak np. tygodnia filmu NR.D w Zielonej Gó ■rze, spotkania filatelistów, sympozjum poświęconego czytelnictwu ludzi morza (Szczecin — Rostock) i innych. Wszystkie te poczynania toybiegają naprzeciw rosną cemu zainteresowaniu życiem kulturalnym sąsiadów w obu krajach. A. POLAN UUOr TSJ List był pisany niewprawną ręką, skąpy i zawierał prośbę, a przecież brzmiał, jak wstydliwe przeprosiny, sumitowanie się: oto wciąż i wciąż żyję, a gdy człowiek żyje, to musi codziennie jeść i dać jeść drugiemu, jeżeli się nim opiekuje. „Zwracam się s proźbom do Państwa o pomoc i radę, mam osiemdziesiąt lat i zdałam gospodarstwo za rente, ale że byłam zadłużona, nie chcą dać renty i opieki społecznej. Ja nie pracuje ze względu na muj wiek no i mam syna, który jest umysłowo chory, jest na mojem utrzymaniu, nikt mu nie da pracy, bo on jest wogóle nie zdolny do pracy. Mnie nie chcą nic dać, bo m,am dzieci, ale na syna chyba by się należało, on jest pozatem chory na płuca no i znikąd nic, jak niewiem, gdzie się zwrócić w tej sprawie, bardzo bym prosiła o pomoc." Napisała to Helena Pasieka ze wsi Rzesz-nikowo w powiecie ko łobrzeskim. KiecJy jechałam do Rzeszniko-wa, dzień był przepiękny, słońce jak dzwon, Zie mia Koszalińska w zieleni i złocie ściernisk jak na reklamie turystycznej; mijaliśmy liczne wsie gdzie zboża sprząt nięto szybko i bez strat, gdzie wymalowano płoty i postawio wi. Toteż mając na uwadze zabezpieczenie materialne ob. Heleny Pasieki, wydział tut. dnia 13 sierpnia 1073 roku wniósł pismo do Sądu Powia towego o wyegzekwowanie alt mentów od. dzieci". Tłumaczą mi następnie w urzędzie, że jeśli sąd od każdego dziecka zasądzi choćby te symboliczne 150 złotych miesięcznie, to pozostałą cześć — do wymiaru najniższej ren wiem na pewno, że żona mu piekło sprawia o każdy grosz, bo to, wie pani, na kielicha za dużo wychodzi... Wziąłby na przykład trochę gałęzi suchych z lasu, dyrektor nasz nawet za darmo proponował, matce by zawiózł chociaż na opał, ale i to nie. Rozmowa z prokuratorem powiatowym w Kołobrzegu: — Interesowałem się tą spra wą i dalej będę się interesował. Doszły mnie słuchy, że syn tej staruszki, Czesław chciałby zabrać plony z kawa łeczka ziemi, który przy domu razem z tym kaleką uprawia. Już obiecała mi milicja w Ry maniu, że zwróci uwagę... Ów Czesław wyjaśnił, że to nie prawda i w ogóle obiecał mat ce pomagać, tylko wie pani, z k.:"i by w tej sprawie nie rozmawiać, każdy coś obiecuje, a czas upływa i obietnic nie włoży się do garnka. xxx Z córką staruszki , Danutą oraz jej małżonkiem rozmawia my w nowym, trzypokojowym mieszkaniu spółdzielczym. Jest telewizor, są porządne meble, w tych warunkaph znów moż na uwierzyć w dobrodziejstwa cywilizacji i znów mocno grze 2 no nowe budynki gospodarskie, gdzie wielkimi krokami weszła cywilizacja i motoryza cja, kombajny i pralki, telewi zory i detergenty. Świat rozja rzOny słońcem, ułatwiony cy wilizacją skończył się na skra ju wsi Rzeszniko-yvo, za progiem rozwalającego się domostwa. Tu w opuszczeniu, w chłodzie niemal piwnicznym wegetuje — ileż to już lat, chyba z dziesięć — stara kobieta, mała i krucha jak zeschły liść. Przy obejściu, na kartoflisku dłubie motyką w ziemi chudy, obdarty mężczyzna. Helena i jej syn, Henryk. Dwie ruiny, wspierające się nawzajem. W Kołobrzegu, w wydziale zdrowia i opieki społecznej ra dy powiatowej potwierdzają: prawda, że warunki życiowe Heleny Pasieki są bardzo cięż kie, prawda, że syn Henryk, jedyne dziecko, które przy niej zos.tało, jest upośledzony umysłowo. Gospodarstwo Pa sieków — 7 i pół hektara ziemi z zabudowaniami, oszacowane na 58 tysięcy złotych, dźwigało 119 tys. zł. długów, narosłych przez lata, toteż w ubiegłym roku wyrokiem sądo wym przeszło „na skarb pań stwa". Kiedy,' jak powstawały te długi — trudno teraz do ciec, a zresztą komu to potrzebne? Mąż starej kobiety, Michał Pasieka, przez całe życie był chorowity i „jakiś dziwny", a kiedy zmarł w 1.961 roku mając lat 74, wszystko zaczęło się ostatecznie rozprzę gać... Dzieci dorosły i nie interesowały się ani ziemią, ani gospodarstwem. Dzieci założyły własne rodziny i odeszły. Został ten, kto nie miał dokąd i po co pójść. Helena Pa &'^°ka, lat obecnie 80. Henryk Pasieka, lat 49, upośledzony. Dzieci. Te inne, zdrowe, pra cujące. Czesław Pasieka, za-mieszkały też w Rzeszniko-wre, lecz osobno, Lucjan Pasieka, który ożenił się i wyjechał do Pniewa w powiecie gryfickim, Danuta Siamro, mieszkanka Białogardu. Wydział Zdrowia i Opieki Społecznej Prezydium PRN w Kołobrzegu stwierdził w u-rzędowym piśmie: „Żadne z dzieci nie pomaga materialnie wymienionej, staruszka pozostawiona jest własnemu loso- ty — dopłaci pańttwo, czyli opieka społeczna. Jeśli natomiast sąd uzna, że dzieci same znajdują się w położeniu wykluczającym udzielanie pomocy matce, to opieka społeczna przejmie całość wsparcia na siebie. Notuję i myślę, że przecież «ą ludzie zupełnie sami na świecie, których losy tak się potoczyły, że tylko na opiekę społeczną mogą liczyć. Notuję i nie mogę zrozumieć w czyim budżecie 150-złoto-towy datek miesięczny dla sta rej matki zrujnowałby podstawy egzystencji własnej rodziny... Ileż może być takich skrajnych przypadków? Czy akurat z tym mamy do czynienia? Nim -ozstrzygnie to sąd w imieniu prawa, jest obowiązkiem reportera samemu rozej rzeć się w sytuacji. XXX Rymań, Urząd Gminy: — Helena Pasieka otrzymała od nas w ubiegłym roku za pomogę okresową, 500 złotych kwartalnie. Już teraz skończył się nam ten fundusz na bieżą cy rok, lecz potrzebujących jest dużo, więc chyba powiato wa rada nas dofinansuje. Zało żyliśmy w gminie PKPS, ale nie wpłynęły jeszcze pierwsze składki. Jest dość ciężko... Ale chcemy załatwić wszystkie for malności, żeby Henryk Pasieka mógł być zabrany do takie go domu dla nieuleczalnie upo śledzonych. Mamy tu kwestio nariusze, potrzebny jeszcze wy wiad społeczny i badania. Jutro tam pojedzie naczelnik gmi ny i lekarz. Co można więcej zrobić? Rozmowa w kierownictwie brygady remontowo-budowla nej PWGR Rymań: — Syn Heleny Pasieki, Czesław? Pracuje u nas dawno. z 10 lat już będzie, nie. nie ma specjalnych kwalifikacji, ja ko fizyczny z murarzami pracuje, ale swoje zarobi, pracy nie brak. Jego żona też pracuje w brygadzie polowej. Dzieci mają dwoje albo troje. Czy matce pomaga? Takie py tanie aż śmieszy... Czemu nie pomaga? No, jego to się pani teraz nie zapyta, bo wyjechał daleko, musiałbym sprawdzić, gdzie oni dziś robią. Tyle je przez otwarte okno sierpnio we słońce. — Będzie sprawa w sądzie 0 alimenty taki wstyd, a przecież ja matce pomagam. Gdybym nie pomagała, to z czego by ona żyła? Z tych kur? Tam ani świniaka nie ma, ani kro wy, przecież pani widzała. Że bracia nie pomagają, nic na to nie poradzę. Zresztą myśmy już dawno chcieli mamusię wziąć do siebie, ale taka wynikła kwestia, co zrobić z tym upośledzonym bratem, Henrykiem? Jego przecież byśmy nie wzięli i nikt z rodziny jego nie weźmie, kto go upilnuje kto mu da jeść? Ja się nie po dejmę. A mamusię wziąć i je go tam samego zostawić — też nie idzie. Co innego, jakby go zabrali do zakładu. — To byśmy mamusię na pewno wzięli do siebie. — I weźmiemy. — Ten kąt i łyżka strawy zawsze się znajdzie. — I nie musiałaby u nas du żo pracować. — Stanowczo deklarujemy się, że zabieramy mamusię. Rozglądam się — kąt, łyżka strawy, mogę to sobie wyobra zić. Ciasno wprawdzie, trzy pokoje, ale jest trójka dzieci 1 dwoje dorosłych ludzi. Przy dobrej woli istotnie znajdzie się kąt. Ale nie wiem, nie pojmuję, jaką pracę „u nas", choćby najlżejszą, ma na myśli córka, gdy mówi o matce o-siemdziesięcioletniej. I jakaż spóźniona ta deklaracja... Tu już nikt nie ma w sobie odrobiny zbywających sił, żeby sprzątać, zamiatać, zmywać. Stara kobieta i ułomny, starze jący się mężczyzna siedzą o-bok siebie przy stole. Jeżeli najbliższa rodzina nie chce, nie może, nie jest w stanie w jakikolwiek sposób zaopiekować się kaleką — to przecież jeszcze zaopiekuje się matka, choćby miała osiemdziesiąt lat i sama była bez środków do życia. Środki do życia — co to znaczy tutaj? — Kury hoduję, z piętnaście sztuk będzie, jajeczka sprzedam, no i tak... Córka czasem przyjedzie, coś przywiezie. Pani, ja nic nie mówię na dzieci. Im samym ciężko, swoje dzieci mają. Ja tam się używię, mój dzień — wiek, nie dziś to jutro umrę. A on, He-niuś, z umysłem słaby i na płuca choruje, on musi... ja dla niego prosiłam. Wczoraj z opie ki społecznej odzież dla niego przynieśli, to tak się cieszył, tak cieszył! A bony na żywność, co pani mówi, że mi Kołobrzeg przyznał, to ja nie wiem, jeszcze nie dostałam. Pani, co z nim ma być, z Heniusiem? — On by poszedł do zakładu specjalnego, a panią córka chce wziąć do siebie. Spłoszone milczenie. I pełna zakłopotania odpowiedź: — Ja nie chcę do córki, tutaj lepiej zostanę, mnie w mie ście strasznie. Jemu beze mnie będzie strasznie. Czy to nie można tak zrobić, pani, żebyśmy już tu razem byli i aby te parę groszy na niego mieć? On cichy jest, łagodny, on mnie potrzebuje, ja jego.. Żebyśmy razem... Wychodzę z domu zrujnowanego, wyziębłego, którego — zda się — nie obejmuje, nie dosięga ani dojrzały upał sierp nia, anj zainteresowanie ludzkie w jakiejkolwiek żywszej postaci. Ktoś tam coś zrobił — ktoś obiecał — ktoś staruszkę ofuknął, że pisze do prasy — ktoś jutro przyjedzie z kwestionariuszami. Czy na pewno przyjedzie, czy na pewno jutro? Przychodnia przeciwgruźlicza przesłała wezwanie, że Henryk Pasieka pod rygorem itd. winien zgłosić się po leki... Henfyk Pasieka właśnie idzie z motyką na pole. „Pani — pytała staruszka — czy to straszna choroba, ta gruźlica? Czy on z tego umrze?" Nie wiem. „Czy można tak zrobić, pani, żebyśmy tu już razem byli i tylko te parę groszy..." Można. Usilnie wierzę, że można. I usilnie proszą wszyst kich, którzy zajmują się lub bedą zajmować się tą sprawą, żeby pomogli. Z serca, nie z obowiązku, a raczej — nie tyl ko z obowiązku. Proszę Urząd Gminy w Rymaniu o stałą o-piekę. Proszę wydział zdrowia Prezydium PRN w Kołobrzegu, dziękując za dotychcza sowe starania, o dalszą opiekę i nadzór. Proszę PKPS w Kołobrzegu, lekarzy i pielęgniarki z Ośrodka Zdrowia w gminie, młodzież ZSMW... Nie jako „czynniki oficjalne", lecz jako ludzi dobrej woli. A jeśii przyjdzie taka chwila, że nie będzie innej rady, jak tylko za brać Henryka Pasiekę do zakładu, niechże znajdzie się tam przy nim miejsce i dla jego matki, o ile tego dożyje. Alimenty od dzieci przydadzą się i w zakładzie; uczuć zaś nie wyegzekwuje żaflen sąd. CZESŁAWA CZECHOWICZ Fot. A. Maślankieuńcz Szkota uczniowi bliższa (dokończenie ze str. 3) — Jak się przedstawia problem zbiorczych szkół gminnych? — Koncepcja gminnej szkoły zbiorczej, mającej usunąć dysproporcje w poziomie nauczania między wsią a miastem, zapewnić wszystkim dzieciom na wsi ukończenie pełnej 8-letniej szkoły podstawowej w lepszych warunkach, została w ubiegłym roku szkolnym eksperymentalnie wypróbowana w 12 gminach. Doko nana po roku doświadczeń analiza i ocena działalności tych placówek potwierdziła trafność założeń organizacyjnych szkoły gminnej. Równocześnie na terenie ca łego kraju podjęto przygoto wania do przebudowy systemu oświaty na wsi. We wrześniu br. rozpo4»znie dzia łalność ponad 700 zbiorczych szkół gminnych. Tworzenie sieci zbiorczych szkół gminnych na wsi nakłada na władze ad ministracyjne i oświatowe bardzo odpowiedzialne i trudne zadania. Trzeba tym placówkom zapewnić odpowiednią bazę materialną: właściwe pomieszczenia, pracownie naukowe, wyposażenie, jak też odpowiednio przygotowaną kadrę na uczycieli specjalistów. Trze ba też zapewnić dzieciom, przybywającym z bardziej odległych miejscowości, zor ganizowan.y dojazd na lekcje. Rozwiązywanie tych próbie mów nastręcza niemało trudności, ale są one dla nas sprawą pierwszorzędnej wagi. Przebudowa szkolnie twa na wsi zadecyduje o przyszłości całej naszej o-światy. Już w niedalekiej przyszłości, z uwagi na zmiany demograficzne, wieś stanie się głównym źródłem dopływu młodzieży do szkół średnich, a co za tym idzie — do uczelni i całej naszej gospodarki. Dlatego też wy kształcenie młodzieży wiejskiej musi dorównywać wy kształceniu dzieci w miastach, a tę szanse daje nam nowoczesna 'szkoła gminna — zalążek szkoły średniej na wsi. Poprzez szkołę gmin ną chcemy również nawiązać bliższą więź i współdzia łanie ze środowiskiem rodzinnym. rozwijając wielorakie funkcje opiekuńczo-wychowawcze szkoły. Roztoczy ona bardziej indywidualną opiekę nad dzieckiem napotykającym trudności w nauce. któremu rodzice nie są w stanie pomóc. Dążymy do tego, by każda szkoła gminna dyspo nowała świetlicą, gdzie dziecko będzie mogło odrobić lekcje pod nadzorem pe dagoga, zjeść gorący posiłek a także znajdzie godzi wą rozrywkę na szkolnym boisku. — Na co zostanie zwrń eona uwaga we współpra cy szkoły z domem rodzinnym? — Całą naszą działalność pragniemy ukierunkować na jak najpełniejsze zespolenie i współdziałanie z ro dziną, począwszy od okresu przedszkolnego dziecka, przez jak najlepsze przygotowanie go do podjęcia na- uki. Chcemy, by te wzajem ne stosunki z rodzicami by ły jak najbliższe, wyzwolo ne ^ więzów formalnych, by cechowało je wzajemne zrozumienie i zaufanie w trosce o dobro dziecka. No wy regulamin komitetów rodzicielskich, w opracowa niu którego brali udział za interesowani, zwiększa współudział rodziców w or ganizacji i doskonaleniu pracy szkoły, sprzyjać będzie rozwijaniu ich inicjaty wy w szkole i jej najbliższym środowisku. Stanowi on również punkt wyjścia do inicjowania i organizacji zajęć pozalekcyjnych i pozaszkolnej działalności wychowawczej. W większych szkołach w miastach zatrudniono oeda gogów. którzy służvć będą pomocą na co dzień w roz wiązywaniu trudniejszych kwestii wychowawczo-opie kuńczych: w szkołach gmin nych zaś powołani zostali zastępcy dyrektorów, którzy zajmować sie bedą tymi problemami. Współpraca pedagogów z rodzicami będzie miała duże znaczenie w tworzeniu właściwego klimatu wychowawczego w szkole i w miejscu zatniesz kania. Będzie ona także waż nym instrumentem zapobiegania demoralizacji młodzie ży i onieki nad młodzieżą ze środowisk moralnie zaniedbanych. Pragniemy także, by w programie wychowawczym szkół znalazła się tak waż na sprawa jak przysposobię nie młodych ludzi do żvci3 w rodzinie i odpowiedzialności z? rodzinę. — W jakim stosunku porostaja te wszystkie przedsięwzięta do Rapor tu Komitetu Ekspertów? — Istotny wpływ na pod jęcie ostatecznych decyzji w sprawie- przvszłego mode lu oświaty będzie miała dy skusja społeczna, jaka toczyła się nad głównymi tezami Raportu i programem Ministerstwa upowszechnienia szkoły średniej Szczególną wagę przywią żuje się do wniosków z dys kusji w środowisku nauczy cielskim. Zabrało w niej głos ponad 130 tysięcy nauczycieli i pracowników o-światy. Bardzo szeroki oddźwięk znalazły te sprawy w całym społeczeństwie, o czym świadczy liczba publi kacji prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych. Istnieją realne podstawy dalszego wszechstronnego rozwoju systemu oświaty i wy c h o wa nia. upowszechni e -nia wykształcenia średniego i modernizacji szkolnictwa. Zdajemy sobie jednak spra wę. że znajdujemy się na początku tej drogi, że ten perspektywiczny prosram wcielać bodziemy w życie w nadchodzących latach. Dlatego też koncentrujemy obecnie wysiłki na ustawicz nym doskonaleniu pracy dy daktycznej i wychowawczej całego szkolnictwa, na podnoszeniu poziomu kadr na u czycielskich i polepszaniu warunków ich pracy. Rozmawiała: DANUTA DRACHAL (PAP) \ PROFIL licealisty nej szkolnictwa i zapewnieniu mu właściwej kadry. Szczególny nacisk kładziemy na rekonstrukcję szkolnictwa podstawowego na wsi, zmie- Kuratora Koszalińskiego Okręgu Szkolnego — doc. dra Tomasza Szrubkę poprosiliśmy o scharakteryzowanie najistotniejszych wyróżników nowego roku nauczania. Powiedział on: — Koncentrujemy się na becnie funkcjonujące są małe, dwu zadaniach: stworzeniu od nieprzystosowane do zwiększo powiedzialnej bazy materiał- nych zadań. Trzeba specjalizować szkolnictwo średnie, zarówno ogólnokształcące, jak i zawodowe, uwzględniać uzdolnienia młodzieży, np. humanistyczne, czy rzającą do stworzenia silnych matematyczno przyrodnicze. Tam, gdzie są już warunki, u-profilowanie to trzeba jak naj szybciej zastosować. Poważną przeszkodą w zakresie modernizacji szkolnictwa średniego (i nie tylko jego) są nikłe środki budżetowe szkół. Składają się one z dotacji centralnych i środków pochodzących z terenowych nadwyżek budżetowych. Dotychczasowy rezultat jest jednak taki, że im bogatsze gospodarczo województwo, tym lepiej wyposażone i urządzone szkoły. Co to z kolei powoduje — wiadomo. Zaproponowaliśmy więc korzystną zmianę norm budżetowych, nastąpią też zmiany w strukturze i podziale budżetu, uwzględniające środki na utrzymanie obiektu, jego wyposażenie. Po wstał przy Kuratorium zarząd ekonomiczno' administracyjny szkół, podobne komórki powstaną przy terenowych wydziałach oświaty i wychowania oraz kultury, ich praca zacznie się od stycznia. W dalszym ciągu jednak bę dą występowały trudności rea lizacji nowych obiektów. Brakuje wykonawców, a np. wiejskich szkół oraz na umocnienie bazy szkolnictwa średniego. Kasze zabiegi inwestycyjne i modernizacyjne mają na celu zorganizowanie i utrwalenie szkoły gminnej (posiadającej salę gimnastyczną, świetlicę z warunkami do wyżywienia dzieci, przedszkole) jak najnowocześniej wyposażonej w niezbędne pomoce naukowe. Szkoła gminna musi mieć wjaściwą bazę, ponieważ realizuje znacznie rozszerzony wachlarz zadań dydaktyczno--■wychowawczych oraz spełnia dodatkowo — funkcję koordynacyjną w stosunku do wszyst kich placówek oświatowo-wychowawczych na terenie gminy. Małym wiejskim szkołom realizującym program klasy I—IV zapewnimy natomiast podstawowe warunki ich egzy stencji. Dążymy do zapewnienia dziecku wykształcenia ponadpodstawowego. Obecnie ok. 97 proc. absolwentów szkół podstawowych kontynuuje naukę. Ale baza materialna szkolnictwa średniego jest niewystarczająca, zwłaszcza w liceach ogólnokształcących i zawodowych. Przez wiele lat rozwijano ją zbyt wolno. Muszą powstać szkoły znakomicie wyposażone i to już w procesie inwestycyjnym. Nasze licea ogólnokształcące są niedoinwestowane, głównie w zakresie nauki języków obcych, a także fizyki i chemii. Rozwój szkolnictwa średnie go wymaga przede wszystkim jasnej odpowiedzi na pytanie: gdzie ma być ono zlokalizowane, czy skoncentrowane. Ważne są aspiracje powiatów, ale czasami, nawet nieświadomie, stają w sprzeczności z gospodarczo-społecznym interesem państwa, regionu. Zakładamy, a jest to już po części fakt, że Koszalin będzie centrum młodzieży i szkolnie twa wyższego. Tu będą się koncentrowały przedsięwzięcia zmierzające do stworzenia regionalnego środowiska o-światy i kultury. Zatem należy być konsekwentnym. Z kolei Słupsk już posiada i będzie rozwijał warunki szkolenia i kształcenia zawodowego, stosownie dla własnvch potrzeb i regionalnych potrzeb przemysłowych. Regionalne obowiązki prowadzą do konieczności budowy internatów, o- Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego nie ma formal nego prawa, chociaż posiada możliwości, wznoszenia obiek tów szkolnych na wsi. Następny zasadniczy problem to przygotowanie kadry nauczycielskiej o wykształcę niu magisterskim w szkołach podstawowych. Zmierzamy do właściwego rozmieszczenia spe cjalistów i podniesienia kwalifikacji wszystkch nauczających. Perwsze zadanie jest nie słychanie trudne do uregulowania, zdarzyło się, iż uciekaliśmy się do decyzji administracyjnych, ale innego wyboru nie było. Sytuacja ulega po prawie, każda szkoła ośmioletnia powinna posiadać nauczycieli z dodatkowymi kwalifikacjami (nauczania języka polskiego, matematyki, jeżyka rosyjskiego), z czasem wzrosną one o obowiązki z za kresu fizyki, chemii, nauk przy rodniczych, zajęć praktyczno-technicznych. Jeśli chodzi o rzeczywiste kwalifikacje nauczycieli szkół podstawowych, to w tej mierze rozróżniamy dwie grupy absolwentów studiów nauczycielskich i nauczycieli b. absolwentów liceów pedagogicznych. Dążą oni do uzyskania pełnego wykształcenia wyższe go. Nierzadko jednak wiek lub obowiązki rodzinne utrudniają podjęcie przecież nowych w istocie studiów. Młodsi nauczy ciele są objęci obowiązkiem u-zupełnienia wykształcenia star szym pomagamy poprzez kur sy przygotowawcze, organizowane przez IKN. Dokształcanie nauczycieli, W ostatnim dniu sierpnia przeszedł na emeryturę dyrektor Licemu Ogólnokształcącego w Poł-czynie-Zdroju, Stanisław Majewski. Po 41 łatach pracy w zawodzie, w tym po 16 latach dyrektorowania w połczyńskim liceum. Mówi o stania szkoły, którą z nowym rokiem przekazuje swojemu następcy. aczkolwiek w końcowym efek cie korzystne, może jednak po wodować niebezpieczeństwo zachwiania rytmu nauczania. Wiadomo — seminaria, egzaminy, urlopy naukowe, zniżka godzin. Chcemy pomóc im i ich macierzystym szkołom po przez organizowanie punktów konsultacyjnych, zarówno dla słuchaczy słupskiej WSN jak i innych, spoza województwa uczelni. Rodzi się również kon cepcja takiej tematyki prac magisterskich, która byłaby możliwa do realizacji w warunkach pracy szkolnej. Nie są np. wskazane wielomiesięcz ne prace w uniwersyteckich laboratoriach. Ważna jest z. kolei sprawa zapewnienia szkołom zawodowym odpowiednich specjalis-stów nauki zawodu Nasze starania idą w kierunku pozyska nia nauczycieli etatowych, nie dochodzących. Z kandydatami na etatowych podpisujemy u mowy stypendialne, lecz często zakłady oferują im konkurencyjne warunki i... Zamiast więc co rok zatrudniać 50—60 nauczycieli zawodu, zyskujemy połowę. Opanowaliśmy sytuację w zakresie nauczania matematy ki, brakuje nam nadal fizyków germanistów, romanistów. O-becnie nauczający tych przed miotów są przeciążeni W sumie — jest z .pewnością lepiej niż było, ale nie ukrywamy kłopotów. Sądzę, iż sto sunkowo szybko wybrniemy z nich, pod warunkiem praktycz nego uznania pierwszoplanowej roli społecznej szkolnictwa. — Wyniki nauczania w ubiegłym roku szkolnym można uznać za Domyślne. Spośród 13 klas. w ośmiu promocja była stuprocentowa, liczba uczniów nie promowanych (rozmawialiśmy jeszcze przed zakończeniem egzaminów poprawkowych — prz.yp. red.) nikła, podobnie jak i ocen niedostatecznych, najczęściej z matematyki. Do egzaminów dojrzałości przystąpiło 92 uczniów, 4 z nich nie złoży ło go. Nie mamy jeszcze pełnych informacji o tym. jak powiodło się naszym absolwentom w drodze na wyższe uczelnie, zazwyczaj były to bardzo pomyślne wieści. Z tego, co wiem, wnoszę, że ok. 80 procent zdających egzaminy na u-czelnie dostało się tam. Co wybierano? A więc — co było pewnym dla nas zaskoczeniem.— akademie roi nicze, następnie uniwersyte ty i politechniki. Spora grupka zdecydowała się też na studia nauczycielskie, jedna absolwentka, jako wzorowa uczennica, została tam skierowana bez egzami nu. Reforma oświaty sprawiła, i to bardzo cieszy, że studia nauczycielskie wybie raja uczniowie naprawdę zdolni, o pewnych zauważalnych już predyspozycjach pedagogicznych. Nasze Liceum już w roku 1964 zdecydowało się na utworzenie pracowni przed miotowych w miejsce trądy cyjnych klas. Była to słusz na decyzja. Pracownie zmu siły nauczycieli do stosowa nia nowych metod nauczania, posługiwania się przede wszystkim pomocami na ukowymi. a nie tylko słowem vi opisem. Mniej wykładów — więcej samodziel nej pracy uczniów, to stało się regułą. Mamy, na szczęś cie, dużo ppmocy naukowych. Kolejnym, chyba rów nie udanym przedsięwzięciem, było tzw. „nachyle- O organizacji i obowiązkach szkoły gminnej w Grzmiącej — jednej z 18 w województwie — mówi jej dyrektor, Bolesław Cho-ł"j. — Nasza szkoła mieści się w nowym budynku, posiada 12 izb lekcyjnych i 3 pracownie, a także bibliotekę, salę gimnastyczną, świetlicę z przylegającą doń kuchnią. Nowy rok nauki zacznie u nas 409 dzieci i 19 nauczycieli. Mamy pełną obsadę nauczycielską, przybyły 4 osoby po słupskiej WSN i 1 po studiach na UAM w Poznaniu. Dwie nauczycielki rozpoczynają pracę, średni staż zawodowy pozostałych waha się w granicach 8—12 lat. Większość stanowią absolwenci SN. 4 koleżanki rozpoczęły zaoczne studia w WSN, obiecano nam, że w przyszłym roku liczba studiujących ulegnie wydatnemu zwiększeniu. Nie wszyscy mają jeszcze swoje mieszkania, 6 osób korzysta z zastępczych pomieszczeń przyznanych i opła- widacji szkoła w Suchej. W trakcie tej lekcjach, które — co ważne, prowadzi- reorganizacji spotkaliśmy się nie tylko my na jedną zmianę, uczniowie będą ze zrozumieniem, ale i poparciem rodzi- mogli zjeść obiad. Jego cena wynosi ców, rozumiejących, że szkoła wyżej 4 zł, a w przypadku dzieci dojeżdżają- i lepiej zorganizowana zapewni sku- cych i pochodzących z niezamożnych teczniejszą edukację. rodzin — 1,34 zł. Swietliczanka jest Jako dyrektor szkoły gminnej spra- kwalifikowaną nauczycielką, jej pomoc wuję nadzór nad wszystkimi szkołami w odrobieniu lekcji jest zapewniona, w gminie: pięcioma ośmioklasowymi Planujemy zorganizowanie kółek zain- i sześcioma jednoklasowymi. W tej teresowań: tanecznego i recytatorskiego. Nie ulega wątpliwości już w tej chwili, że szkoła gminna jest osiągnięciem naszego systemu oświatowego i wsi. Wymienię tylko: wspomnianą już pełną obsadę kadrową w pełni kwalifikowanych nauczycieli (brak nam tylko specjalisty od śpiewu), następnie — komasację funduszy na pomoce naukowe, wyniosły one 1 200 tys. zł. zorganizowaliśmy też klasę specjalną. Mie-" —— libyśmy w naszej szkole jeszcze więcej ....... i j +„i dzieci, gdyby istniały możliwości ich chwili załatwiam sprawy kadrowe, tak- dowo^u6 z konkretnymi dezyderatami ze mieszkaniowe. . . występujemy pod adresem PKS. Do- Z przyjemnością przyznaję, ze współ- dam jeszcze/źe RRZD dowozi dzieci r* on — wrintAmi Iriam rfw\ir"»Tr lYłoTOłYł ' , tzw. „bonanzami". Co się natomiast nie PIERWSZA w gminie praca z naczelnikiem gminy, mgrem Janem Kuszem układa się bardzo do- udało? Uzawodowienie oddziału, jest to zalecone i korzystne, ale znowu kłopoty komunikacyjni dały o sobie znać. Myślę, że klasa uzawodowiona powstanie w przyszłym roku szkolnym. Strona 6 Głos nr 244 canych przez Urząd Gminy. Za _ P^r? brze, obydwaj odwiedzamy szkoły, na-miesięcy otrzymamy do dyspozycji do- cze}nik maksymalnie pomaga. Z ży-mek pięciorodzinny. czliwością i pomocą spotykamy się tąk-W ostatnim czasie na terenie gminy że ze strony Rejonowego Rolniczego likwidacji uległy dwie szkoły w Wie- Zakładu Doświadczalnego. Na przy-lanowie i Wielawinie. Dzieci z tych wsi kład remonty w tym roku przebiegały będą dowożone do Grzmiącej autobu- wyjątkowo sprawnie, do chwili lozpo— stało zrobione, sądząc z atmosfeiy nie-sem PKS, bilety zakupi szkoła. Obniży- częcia nauki nie będzie szkoły nie go- zwykle życzliwej dla szkoły gminej. jęliśmy stopień organizacyjny szkoły w towej na przyjęcie dzieci. steśmy przekonani, że rok szkolny 1973 Nosibądach, pozostały tam klasy I—IV, Jesteśmy też przygotowani do prze- /74 będzie wprawdzie trudny, ale bar-starsze dzieci będą dowożone do Mie- dłużenia opieki nad dzieckiem. Wspo- dzo korzystny dla nas i całego środowi-szałek. W przyszłym roku ulegnie lik- minąłem już o świetlicy i kuchni. Po ska. . nie" klas w kierunku matematyczno-fizycznym i hu manistycznym. To jeszcze nie było uprofilowanie. ale pozwalało lepiej przygotować absolwentów. Zdecydowaliśmy się w bieżącym roku szkolnym u-profilować wszystkie klasy pierwsze. Będa więc w szko le klasy matematyczno-fizyczne. humanistyczne i bio logiczno-chemiczne. Te o-statnie przygotują absolwen tów do studiów medycznych i do pracy w naszym mieście, przecież uzdrowisku. Zlikwidowaliśmy wiec program podstawowy. Były z tego powodu pewne kłopoty, nie mogliśmy przy jąć wszystkich chętnych, nie odpowiadali naszym warun kom. Chłopcy mają więcej szans, wybierają technika zawodowe, dziewczęta mają znacznie mniejszy wybór. Do klas pierwszych, na pod stawie „konkursu świadectw" przyszło 120 uczniów, łącznie w Liceum bę ^ dzie się ich uczyło 422. Charakteryzując ubiegły rok winienem przede wszy stkim podkreślić solidna, e-fektywna pracę grona nau czycielskiego. Wykazało ono pełne zrozumienie nowych zadań, sumienność, ambicje, wysoce zaangażowana postawę. Powiem tylko, że chociaż „Karta Praw i O-bowiazków" nie przewiduje wynagrodzenia za zajęcia pozalekcyjne, to nie tylko nie zmniejszyła się ich liczba, ale uległa rozbudowie. Założyliśmy sobie w ub. ro ku pracę z uczniem uzdolnionym. indywidualizację nauczania, jak również pra cę z nie nadążającymi. Pierwsze doświadczenia sa dobre. Przypuszczam, że peł ny profil w nowym roku jeszcze bardziej zwiększy efektywność nauczania. Chcę też z uznaniem wy razić się o działalności organizacji młodzieżowych — ZSM, Młodzieżowego Kręgu Instruktorskiego. Były on« sojusznikami szkoły, uspołeczniały młodzież nie tylko w pracy dla Liceum, ale także miasta. Kłopoty? Jeden i to duży. I stary. Internat. Obec ny, obym był złym prorokiem, długo już nie wytrzy ma. Remontujemy go, odświeżamy, ale nie w tym rzecz. Od lat staramy się 0 budowę internatu, inaczej — międzyszkolnej bursy dla Liceum, szkoły zawodowej 1 rolniczej. Bez skutku Albo brak pieniędzy, albo wy konawcy. To prawda, że bu dynek Liceum był pierwot nie, w latach pięćdziesiątych, przeznaczony dla szko ły podstawowej, ale świado mość tego nie poprawia sy tuacji uczniów spoza Połczyna. Myślę, że poza tą ciągle nie załatwioną sprawą, prze każę swojemu następcy szkołę o ugruntowanej już pozycji, przystosowaną do realizowania nowych wymogów. Na podstawie tego, co dotychczas zo- Wypowiedzi zebrał ZBIGNIEW MICHTA MMsaatBa E» WSPANIAŁY wyczyn Krzysztofa Baranowskiego i zapowiedź wyprawy Teresy Remiszewskiej ożywiły i odświeżyły pamięć o wszystkich jego polskich poprzednikach, z Leonidem Te-ligą na czele, W najbliższym czasie nakładem Wydawnictwa Morskiego ukaże się książka o samotnym rejsie „Opty", opracowana prsez brata Leonida — długoletniego publicysty Polskiej Agencji Interpress — Stanisława Telia:?. Publikujemy poniżej fragmenty wstępnego rozdziału pt. „Mój brat". Szczenięce IsSa Opowiadania matki o przygodach w podróży, o rewolucji miały ten skutek, że jedną z najbliższych nam książek było później „Przedwiośnie" Żerom skiego. W Grodzisku mieszkaliśmy w fabrycznym domu przy uli cy Traugutta 1 m 4, Początko wo wszystko było obce. Cudze meble nieznani ludzie, my odmienni z naleciałościami akcen towymi, inaczej ubrani niż mieszkańcy okolicznych domów fabrycznych. Dla matki chwilowy azyl stał się naszym domem na lat siedemnaście, a nawet dla mnie wrastanie w nowe otoczę nie nie odbywało się bezboleś nie. Czekaliśmy na powrót ojca z wojny i nie doczekaliśmy ły jm. M. Konopnickiej w Gro dzisku Maz. miało mniej więcej taki przebieg. Kierowniczka szkoły, pani jak ożywiony sztych z pozytywistycznego pisma, spytała: — Przyszedłeś do szkoły, chcesz uczyć się czytać? — Ja umiem czytać. —- Umiesz? A liczyć do stu umiesz? — Nawet do tysiącc. — O! To do której ty chcesz iść klasy? — Razem ze Stasiem. Uśmiano się, jednak w rezultacie tej rozmowy „zarobił" dwa lata. Powodowało to ciągłe wyrównywanie dystansu dzielącego go od otoczenia, wyostrzyło dyscyplinę, narzuciło konieczność koncentracji sił. Tak było we wszystkich konkurencjach życiowych. Tak że w nauce. Dobre stopnie pojawiały się wtedy, kiedy zagrała ambicja, kiedy trzeba było wyrównywać braki. Doskonała pamięć ułatwiała mu uczenie się i nigdy nie s:h^-Jz;ł poniżej średniego poziomi^ klasy. Przodował w aktualnie interesujących go przedmiotach, a że repetował klasę, to Niespełna rok przed śmiercią Leonida zmarła nasza matka. Jedna z ostatnich rozmów, jaką z nią prowadziłem już w szpitalu, brzmiała mniej więcej tak: — Gdzie ty, synku, teraz pracujesz? — W redakcji. — A co tam robisz? — Redaguję, piszę artykuły. — Piszesz, a prawdę piszesz? Pamiętaj: pisz prawdę! Cały pokój roześmiał się głośno. To było coś wspaniałego usłyszeć, jak 83-letnia staruszka poucza siwego już syna: — Pisz prawdę. W tym samym mniej więcej czasie Leonia powiedział mi. — Gdybym miał wielki talent i opisał dokładnie wszystko co przeżyłem, nikt by nie uwierzył. Wspominając te słowa, mając przed oczami matkę i brata, Których utraciłem w odstępie Kilku miesięcy, nie-łaiwo jest pisać. Widzę ich dwoje. Widzę Le-omoa, Który był juz dużym chłopcem i cucąc pocieszyć matKę w jej smutku mówił; — Ty się, mamo, niczym nie przejmuj. Zobaczysz, jak będę auży, to o tobie będą mówić co za wspaniałego syna wy-cnowałas. Matka się śmiała, chciała w to wierzyć. Nie doczekała właściwie. Triumf syna docierał do niej już poprzez mgłę zapomnienia, a on sam także niewiele nacieszył się spełnieniem obietnicy. Widzę długi i wcale niewesoły film naszej młodości. Chciałbym uchwycić te obrazy, które kształtowały małego Lolka na kapitana „Opty". Nic przecież tego nie zapowiadało. Morze było daleko od Grodziska Mazowieckiego, gdzie osiedliśmy w czerwcu 1919 roku po przyjeździe z Rosji. Ojciec, po skończeniu gimnazjum w Pińczowie, wyjechał na studia medyczne do Moskwy, ożenił się z wnuczką Zajączkowskich, którzy przechowywali mgliste polskie tradycje. Wojna wywróciła wszystkie plany — młody lekarz musiał iść na front do wojskowych szpitali. Leonid urodził się w Wiaźmie 28 maja 1917 roku. Po proklamacji niepodległości Polski przez lewolucyj-ne władze zaczął się powrót dc ojczyzny. W kilka miesięcy po ojcu matka spakowała mosKiewskie lary i penaty i wyjechała do Warszawy. To się tak mówi „wyjechała". W wyobraźni dzisiejszego czytelnika to 2-godzinny lot lub 18-godzinna jazda w wygodnym przedziale pociągu. Nasza podróż trwała równo dwa miesiące. Eyły objazdy furmankami chłopskimi, biwaki w lesie i w końcu kwarantanna w Baranowiczach. Lolek w drodze skończył dwa lata. M 0 J BRAT LEO N D się — inaczej ułożył s^bie życie. Leonid był zbyt mały, aby to odczuć. Po prostu rósł w nowych warunkach i przyjmo wał świat, jaki go otaczał, za_ jedyny możliwy. Ograniczał się on początkowo do ogródka przed domem, później rozszerzył się na teren nieczynnej fabryki, który przez parę lat był placem naszych zabaw i pastwiskiem dla kóz. Kozy hodowały wszystkie ro dżiny i do obowiązków dzieci należał ich wypas. Nasza koza była naszą dumą — spełniając ważną funkcję aprowiz.acyjną; zastępowała psa ze wszystkimi walorami wierności, posłuszeń stwa i psich figli. Jak i kiedy nauczyliśmy się pływać, kroniki nie notują. Wiadomo było, że brodząc początkowo po rzece, później szło się na „octówkę" — niewielki staw obrośnięty tatarakiem i po okresie podpierania się rękami wypływało się na głębszą wodę. Następnym etapem było złamanie zakazów i tajem ne wyprawy na „glinki". Głę bokie i szerokie, cieszące się złą sławą i napawające lękiem matkę, która jednak musiała się pogodzić z naszą coraz wię szą samodzielnością, bo i czasu nie miała, by ciągle nas pil nować, i w swej naiwności liczyła, że Lolek ma dostatecznie pewną opiekę ze strony starszego brata. Bezwzględne prawa gromady, jak w Kiplingowskiej dżun I lii, prowadziły przez coraz no ve wtajemniczania. Polowania na szczury, zimowe wyprą Py na drewnianych łyżwach Jodbitych drutem — oczywiś-|ie własnej roboty, bieganie po Namarzniętych zalewowych łąkach między Grodziskiem a Milanówkiem, tam gdzie teraz stoją całe osiedla i niewie lu pamięta bagienną przeszłość tych terenów. Były jeszcze wyprawy na grodziskie targowisko po włosie końskie, które wyrywaliśmy koniom z ogonów, za co dostawaliśmy czasami batem i pierwsze lekcje rodzimej łaciny. Włosie to był suro wiec na wędki, misternie skrę cane sposobem dawnych Słowian. Pan Kornel dziękuje Jak to się stało, że nie znając takich zakazów jak dzisiaj nie potopiliśmy się, nie okaleczyliśmy zbyt groźnie mimo całkowitej swobody i minimalnej ingerencji starszych — pozostanie tajemnicą. Chyba, że uznamy to za zaletę naturalnego życia i mądrości gromady dziecięcej. Przyjęcie 'niedorostka (miał niewiele ponad 6 lat) do szko- była wina warunków, w których o korzystaniu z nauki decydowały pieniądze. Po sześciu klasach tzw. szkoły powszechnej Leonid zdał do IV klasy Gimnazjum Humanistycznego w Grodzisku Maz. W rok później gimnazjum to utraciło prawa szkół państwowych. Była to próba zlikwidowania szkoły, która kultywowała demokratyczne tradycje. Wielu uczniów ze wzglę du na perspektywę zdawania eksternistycznych egzaminów i podwyższenia opłat przeniesiono do innych szkół. Leonid poszedł do Gimnazjum Państwowego w Pruszkowie. Dojazdy pociągiem, zaległości w płaceniu czesnego, przer wy w nauce, a do tego\ wejście w trudny wiek zadecydowały o tym, że Leonid stracił szanse odrobienia zaległości i został na drugi rok w V klasie. Za to wszedł do milano-wieckiej „paczki" — zaprzyjaźnił się z Wojciechem Zu-krowskim, Crettimi i Kuman-tami. Przyjaźń ta przetrwała nie tylko późniejszy powrót do gimnazjum w Grodzisku, lecz również długie rozstania dojrzałego życia. Szkoła w Grodzisku wysiłkiem rodziców i ideowych nauczycieli obroniła swoje ist nienie, broniła też uczniów, którzy znalazłszy się w trudnych warunkach finansowych tracili w innych szkoła "h szanse dalszej nauki. Leonid pisał do mnie w 1933 roku, kiedy odbywałem służbę wojskową: Czuję Stachu, że jak formalnie będę przyjęty do „budy", będzie wszystko jelcze lepiej. Choć belfrowie traktują mnie — wolnego słuchacza — na równi z innymi, zawsze czuję się nie uczniem, lecz gościem. Byleby prędzej to wszystko przeszło, to będzie fajnie. Takie to napięcie przechodził 16-letni chłopak. Nic dziwnego, że rodzi się u niego refleksja, wyostrza wrażliwość. Leonid zawiadamia mnie: Ja zaraziłem się od Was, tj. od Ciebie i Heńka. Gdy mam wolny czas, piszę. Piszę, co mi myśl przyniesie i w jakim jestem nastroju. Czasami wychodzą bzdury, to natychmiast je niszczę ale są rzeczy, które niszczę wtedy, gdy któryś z Was powie, żp są do niczego. * Tu mu jednak nie wystarcza. Swoje refleksje z lektury „Po mlecznej drodze" posyła autorowi i w czerwcu 1934 roku otrzymuje odpowiedź: Drogi Panie! Przepraszam, że dzisiaj dopiero piszę do Pana, ale to wina wielkiego zapracowania. Bardzo, bardzo z Pana zacny chłopiec. Z wielkim wzruszeniem czytałem prosty, uczciwy Pański list. Uczciwa i szlachetna jest Pańska młodość, która potrafi wzruszyć bardzo zmęczone serce. Otrzy muję niezliczoną ilość listów, stąd pochcdzi wprawa, że widzę wnętrze słów. Dlatego mnie Pański list tak ucieszył że widzę to, co w nim tkwi. A to jest strasznie ładne i jas ne. I tem mnie Pan tak uradował że Pan umiał tak samo wej rzeć w moje książki. Bystre ma Pan oczy, jeśli Pan dojrzał to, czego inni często nie widzą w gąszczu w ogrodzie bardzo wesołym. Drogi Panie! Najgłośniejsi krytycy czasem tego nie widzą, co ujrzała Pańska bystra młodość, której nic nic oszuka. Ściskam Pana za to. Będzie mi miło jeśli kiedyś Pańskie nazwisko zobaczę na o-kładce książki. Wtedy Panu o Pańskiej książce napiszę praw dę, bo ją całym sercem czytać będą. Raz jeszcze dziękujq i mocno dłoń Pańską ściskam. Kornel Makuszyński Żył jeszcze w Zakopanem Kornel Makuszyński, kjedy u-kazały się opowiadania Leonida w zbiorku „Na wąskich pokładach". (Ciąg dalszy nastąpi) STANISŁAW TELIGA SŁOWNIK WYKAZÓW NIEOBCYCH w kapeluszu Wszyscy się znają na... grzybach To rzeczywiście przedziwna historia, ale nie ma roku bez ofiar grzybobrania Wszyscy wiemy że to co rośnie w lesie to także nieubłaganie działająca trucizna, ale mimo to rokrocznie nie brak samobójców. Czę-to to ludzie dorośli, którzy sami zbierają najjadowitsze muchomory,, trudzą się, żeby z nich przygotować smakowite danie i... wytruć całą rodzinę. Równie dużo jak amatorów grzybobrania i grzybojedzenia ma my amatorów-znawców, po dających nieomylnie sposoby na odróżnienie „psiego" od dobrego. Najpowszechniejsze to próby cebu li i srebrnej łyżki. Trzeci znany sposób, polegający na smakowaniu surowego grzyba, ma przynajmniej tę zaletę, że może uratować delikwenta od objedzenia się tak zwanym szatanem, który wyglądem bardzo przypomina borowika, ale jest gorzki jak piołun. Sposobem najlepszym i jedynym jest po prostu znać się na grzybach i zbie rać tylko te, które się zna. Znać się, zresztą, to także za mało. Trzeba być „grzybiarzem" czyli nie zaniedbywać corocznego zbierania grzybów, przez co uczy się ich człowiek na pam'ęć. Wtedy nie sposób o pomyłkę. Ale takowa może się zdarzyć, gdy znając nawet wygląd podstawowych ga- szkolna SZKOŁA — ogólnosłowiańska pożyczka z ni&mieekicgo Schule, a to z łacińskiego schola. Szkoła średniowieczna służyła u nas przede wszystkim potrzebom duchowieństwa, prywatnym bowiem ludziom wystarczała to owej dobie biegłość i o rzemiośle rycerskim, a. w sprawowaniu pewnych urzędów — tzw. dzisiaj „chłopski rozum", pewna praktyka i dobrze pilnowana pieczęć w miejsce podpisu na dokumencie... napisanym ręką duchownego. Szczyt rozwoju edukacji publicznej nastąpił po założeniu Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie. przygotowywano także bakałarzy i mistrzów do kościoła i szkoły. Język narodowy uwzględniać zaczęto bardziej od czasów reformacji (XVI w.). Po okresie upadku szkolnictwa na przełomie VXII i XVIII w. pojawił się wielki reformator, pijar, Stanisław Konarski. Do odrodzenia szkolnictwa przyczyni la się Komisja Edukacji Narodowej, pierwsze xo Europie ministerstwo oświaty. Kraj podzielono na 10 wydziałów, czyli okręgów szkolnych. Toioarzystwo Ksiąg Elementarnych wydawało podręczniki szkolne. Szkół rzemieślniczych długo nie było, ucznia wprawiał do fachu jego majster w siooim warsztacie. Pierwsza powstała w Opolu Lubelskim założona przez brata Stanisława Ignacego Konarskiego. Sejm 1763 roku pochwalił ten zamiar i nakazał. aby wyzwolonych uczniów traktować po cechach na równi z ich terminatorami, ale zakład ten upadł jednak niebawem z braku funduszów. Zwroty: „Dać komu szkołę". „Szkoła życia". Przysłowia: „Co mu po szkole, księdzem nie będzie", „Szkołą dzieci straszyć głupstwo". „Nie uczyłem się tego w szkole, ale przy cepach — w stodole". ZAK — pochodzi od diaka (diakona), najniższego święcenia kapłańskiego, bo kto do dawnej szkoły icstępował ten szedł na księdza. Żaczkowie byli na ogół ubogiego stanu. Chodzili po domach możniejszych mieszczan. kupców, rzemieślników, duchownych i panów, przebywających w mieście, śpiewając pieśni, za co otrzymywali obiad i jałmużnę. Przysłoioia: „Nie z każdego żaka — bywa ksiądz", „Zak co uczy się bez księgi, nie będzie to doktór tęgi", „Zakeś, pilnuj że szkoły, a wołom pokój daj". NAUKA — prasłowo takie samo u wszystkich Słowian (pierwiastek „uk"). Nauki wyzwolone (w średniowieczu) była to gramatyka, dialektyka, retoryka, muzyka, geometria i astronomia. Przysłowia: „Nauka nie poszła w las", „Na naukę nigdy nie jest za późno", „Nauka — nie rozum, rozum — nie nauka", „Nauka skarb drogi, kto ją ma — nieubogi". BIBUŁA — z łaciny bibo — piję, od tegoż słowa bibka i bibosz. Z innych znaczeń —„bibuła" — „prasa nie legalna", „tęgi z niego bibuła', „tyle co bibosz". „Chować pod bibułę" — odwlekać załatwianie sprawy, urzędować, u-chylać się od jej załatwienia, „zawijać w bibułkę" — mówić nie wprost, ale■ aluzyjnie, „Nie owijając ui bibułkę" — bez ceremonii, |szczerze. LITERA — z łaciny litera. Zwrot „martwa litera" — zarządzenie nie wykonane, tyle co pozostające na papierze. „Zjadać litery" — opuszczać poszczególne głoski w wyrazach, „co do litery" — tyle co „co do joty". Przysłowia: „Mieć kogoś za cztery litery...", „Litera świat otwiera". KREDA — z niemieckiego Kreide, a to z łaciny — creta. W XV w. i nieco później mówiono w Polsce krejda., kreta i kryda. Zwroty i przysłowia: „Pisze podwójną kredką", to jest oszukuje, podwójnie zapisuje rachunek, należność, „Brać na kredę", brać na kredyt, „Żyć z kredką w ręku" — oszczędnie, zapisując wydatki. „Nie zbłądzi, kto z kredką rządzi", Kredą na wapnie pisać" (bo nie ma śladu). (PAI) JADWIGA JOTER pomarańczowy sok, zaś fał szywe, trujące, wydzielają sok koloru mleka. I jeszcze jedna sprawa: kultura zbierania. Rozkrzy czana wycieczka podnosząca w lesie wrzask, już od 6 rano to niestety dość typowy w polskich lasach widok. Zostają po niej ro^ trzaskane niejadalne grzyby, zryta gorzej niż przez dziki leśna ściółka, rozsia- tunków grzybów, wybieramy się po nie do lasu raz na 5 lat. Wiadomo bowiem, że prawie każdy dobry *?rzyb ma swego fałszywego odpowiednika. Dlatego nie załatwią problemu najlepsze nawet atlasy. Mogą być one podręcznikiem tylko dla doświadczonych grzybiarzy. Więc co robić? Ano, nie ma innej rady: jak się na grzybach nie zna — nie zbierać, lub tylko borowiki, próbując czy nie gorzkie, no i inne najcharaktery-styczniejsze grzyby, jak kurki maślaki czy rydze. Z tymi ostatnimi sprawa jest też stosunkowo prosta. Prawdziwre rydze, po ścięciu wypuszczają jaskrawo- ne po całym lesie krojone w paski robaczywe okazy. Kiedy się ogląda takie pobojowisko zawsze się wydaje że tu już żaden grzyb nie urośnie. Niszczenie po drodze każdego muchomora czy innego „psiego" przedstawiciela — to szkoda dla lasu i jego mieszkańców, to naruszanie równowagi w leśnym środowisku. Grzybami, które są trujące dla nas, żywią się inni leśni mieszkań cy, zaczynając od chrząszczy, a kończąc na leśnym zwierzu. Błędem w sztuce jest też wyrywanie grzyba z korceniem. Należy go nisko wyciąć, aby nie zabrać do koszyka piasku, a zostawić łączącą go^z podłożem grzy bąię. Zostawmy też w spokoju stare robaczywe grzy by. Nie wydłubujmy maleń kich kurek, ryjąc przy tym mech. Pożytek z takiego mini-grzybka minimalny, a za to jaki zmaltretowany wygląd ma taki ograbiony las!. Zebrane grzyby najlepiej czują się w szerokim płaskim koszu, za to bardzo źle znoszą plastikowe torby, w których się zaparzają i gniotą. Jeśli już grzybobranie się powiedzie — najlepszy sposób suszenia grzybów to nadzianie osob no kapeluszy oraz korzonków na suchą gałązkę tak zwanego ciernia i ustawienie kolczastych patyków na gorącym blacie wygaszonej kuchni lub w piecyku. Nizanie na nici i sznurki nie zdaje egzaminu, grzyby wilgotnieją jeden od drugiego i nim wyschną — robaczywieja, Suszone na kolczastej .ałęzi kapelusze borowików jeśli nie nasadzone za gęsto --wyschną na pokazowe, bru natne z wierzchu i śnieżnobiałe od spodu, krążki A więc uwaga i powodzenia. A. KARCZ (PAI) Głos nr 244 Strona 7 co. gdzie, kiedy? co. gdzie, hiedy? co. gdzie, 1 WRZEŚNIA SOBOTA BRONISŁAWA KOSZALIN i SŁUPSK S7 - MO 98 — Straż Pożarna 89 — Pogotowie Ratunkowe (tylko nagłe wypadki) jLkssncerty KOSZALIN Niedziela — katedra, godz. 19 — Koszaliński Festiwal Organowy. W programie: Marek Kudlicki — organy, Poznański Chór Madrygalistów. Dyryguje Leszek Bajon, głowo wiążące — Zbigniew Pawlicki. W T*axŁl€> SOBOTA PROGRAM I Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8,00, 9.00, 10.00, 12.05. 13.00. 16.00, 20.00, 23.00. 24.00. 1.00. 2.00 i 2.55 6.05 Gimn. 6.15 Muz. wycinanki 6.25 Takty i minuty 6.40 Sportowcy wiejscy, na start! 6.45 Takty i minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Tak ty i minuty 7.35 Dzień dobry, kie rowco 7.40 Studio nowości 8.05 Stu óio Młodych 8.10 Melodie 7 stolic 8,35 Kielecki koncert rofcrywkowy 9.C5 Przekrój muzyczny tygodnia 9 30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Poznajemy nasze pieśni i tań ce ludowe 10.08 Warszawski koncert 10.40 Go słychać w świecie? 10.45 Lato z radiem 12.20 „Na Podlasiu byłem" 12.30 Koncert życzeń 12.50 „Wrzosy" i inne piosenki żołnierskie 13.25 Poradnik rolnika 13.35 Jazz 14.00 Praca i odpoczynek 14.05 Sweet 14.25 Kolarskie Mistrzo stwa Świata w Barcelonie 14.35 Beat 15.05 Folk 15.30 Kolarskie Mi strzostwa Świata w Barcelonie 15.40 Nestorzy polskiej piosenki — J. Petersburskij 16.10 Muzyka i poezja 16.30 Kolarskie Mistrzostwa Świata w Barcelonie 18.40 „Jest Warszawa" i inne piosenki o stolicy 17.00 Studio Młodych 17.15 Fo-noteka 17.30 Kolarskie Mistrzostwa Świata w Barcelonie 17.50 Rytm. rynek, reklama 18.05 Rytmo stopem po kraju 18.20 Dyskusja na tematy międzynarodowe 18.35 Kolarskie Mistrzostwa Świata w Bar celonie 18.50 Przemówienie min. Oświaty i Wychowania J. Kuberskiego do nauczycieli z okazji roz poczęcia roku szkolnego 19.00 Muzyka rozrywkowa 19.50 Muzyka i Aktualności 19.30 Wędrówki muz. po kraiu 20.15 „Biało-czerwona" w piosence 20.50 Kronika sportowa 21.00 Podwieczorek przy mikrofonie 22.30 Sobotnia rewia tanecz- na (I) 23.10 Korespondencja z zagranicy 23.15 Sobotnia rewia taneczna (II) 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Warszawy. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30. 12.30, 18.30 21.30 i 23.30 6.10 Kalendarz 6.15 Drobiazgi mu zyczne 6.35 Komentarz dnia 6.40 Na swojską nutę 6.50 Gimnastyka 7.00 Minioferty 7.10 Koncert solistów 7.35 Nasze odwiedziny 7.45 Pozytywka 8.35 Regionalne ośrodki naukowe 9.00 S. Rachmaninow: Poemat symfoniczny „Wyspa u-marłych" 9.20 Koncert z nagrań chóru a capella PR i TV w Krakowie 9.40 Studio Młodych 10.00 Teatr PR: „Co złego w gruzy" — słuch. 10.45 C. Franek: Redemption — fragrn. symfoniczny z oratorium 11.00 J. Grubich gra na organach katedry kamieńskiej 11.35 Pięć mi nut o wychowaniu 11.40 Melodie warmińskie 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Zagraj mi muzyczko" 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski z nagrań R. Baksta 13.00 A. Dworzak: Serenada 13.35 „Klejnot z nefrytu" — fragm. poematu 14.00 Więcej, lepiej. taniej 14.15 „Historia jednego marsza" — rep. 14.35 Z nagrań J. Thibaud — aud. w 20. rocznicę śmierci skrzypka kameralisty i pe dagoga 15.00 Radioferie w kręgu przyjaciół 15.40 Trzy pieśni z olsre su II wojny światowej 15.50 Wiersze S. Gołębiowskiego 16400 Czata 16.15 Polska muzyka operowa 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Mazowiec-ka 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Jak patrzeć na dzieło sztuki? 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Recital tygodnia 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Nuty, nutki 11.00 Przegląd filmowy 21.15 ZesDÓł"smyczkowy 21.50 Wiad. spor towe 21.55 Przewodnik koncertowy 22.30 Radiovariete 23.40 Piosen ki w lirycznym nastroju. PROGRAM III Wiad.: 5.00. 6.00 1 12.05 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15.00, 17.00, 19.00 6.05 Muz. 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Muz. 7.30 Rotterdam — miasto rzeźb 7.40 Muz. 8.05 Mój magnetofon .8.30 Pro gram dnia 8.35 W roli głównej M. Grechuta 9.00 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. pow. 9.10 „Och wojno, coś ty zrobiła" i inne ballady 9.30 Nasz rok 73 9.45 J. S. Bach: VI Sonata organowa 10.00 „Pieśni nad pieśniami" 10,35 Dzień jak co dzień 11.45 „Jaszczur" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 „Hołd pamięci" 12.25 Za kierownicą 13.00 Na szczecińskiej antenie 15.05 Program dnia 15.10 Premiery „Polskich Nagrań" 15.30 Pasje Brazylijczyków 15.45 Z nowej płyty zespołu Jazz-Car-riers 16.05 K. Serocki: „Niobe" — muz. do poematu K. I. Gałczyńskiego 16.20 Collegium Musicum 16.45 Nasz rok 73 17.05 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Pół żartem pół serio 17.50 Nagrody Polihymnii—73 18.20 Gra i śpie wa zespół „2 plus l" 18.30 Polityka dla wszyskich 18.45 G. Ph. Telemann: Suita polska na 2 lutnie 19.05 Wiersze śpiewane K. K. Baczyńskiego 19.20 E. J. Osmańczyk: „Był rok 1945" 19.30 Muzyczna poczta UKF' 20.00 „Ptaszki nie odleciały jesienią" — słuch. 20.25 „Obrazki z wystawy" 21.00 Roczni ki polskiej piosenki 21.15 Jazz i beat chórem 21.50 „Sonety krymskie" 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Przeminęło z wiatrem" — ode. pow. 22.45 Duety gi tar klasycznych 23.00 Wiersze G. Ajgiego 23.05 Spotkanie z T. Woź niakiem 23.45 Program na niedzielę 23.50 Śpiewa S. Przybylska. NIEDZIELA PROGRAM I Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00. 2.00 i 2.55 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Po jednej piosence 8.25 Magazyn Wojsko wy 9.05 Fala 73 9.15 Muzyka rozrywkowa 9.25 W dożynkowym wieńcu 9.50 Transmisja Centralnych Dożynek w Białymstoku 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Publicy styka międzynarodowa 12.15 Przeboje, przeboje, przeboje 12.45 Wietnamska muzyka filmowa 13.00 Zespół „Dziewiątka" 13.30 „Uciechy spod strzechy" — kabaret ludowy z Kielc 14.00 Wczoraj nagrane — dziś na antenie 14.40 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Transmisja z Chorzowa indywidualnych mistrzostw świata na żużlu 17.15 Radiowa rewia rozryw kowa 18.00 Komunikaty Totalizato ra Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.08 Film, musical, operet ka 19.00 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.30 Niedzielna rewia taneczna 21.30 Jarmark cudów 22.30 Niedzielna rewia tanecz na 23.10 Ogólnopolskie wiadomości sportowe 23.25 Niedzielna rewia taneczna 0.05 Kalendarz Nauki Pol skiej 0.10—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM n Wiad.: 3.30. 4.30. 5,30, 6.30. 7.30. <5.30. 12.30. 18.30 i 23.30. 6.10 Kalendarz 6.15 Mozaika polskich melodii ludowych 6.35 Wiad. sportowe 6.40 Pozytywka 7.35 O czym pisze prasa literacka 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radio- problemy 8.45 Koncert muzyki barokowej 9.30 Pieśni kompozytorów francuskich 9.50 Felieton literacki 10.00 Nowości „Polskich Nagrań" 10.30 Zespół „Dziewiątka" 11.00 Studio Młodych 11.40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Orawski skansen 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Zgaduj-zgadula 15.30 Wakacyjny teatr 16.15 Z księgarskiej lady 16.30 Kon cert chopinowski 17.00 Warszawski tygodnik dźwiękowy 17.30 Me lodie i piosenki dla wszystkich 18.00 Piosenki partyzanckie 18.35 Felieton aktualny 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 Teatr PR: „Bolesław Śmiały" — słuch. 20.10 J. Haydn: Symfonia G-dur 20.30 J. Sibelius: Koncert d-moll 21.00 Woj sko, strategia, obronność 21.15 I,. van Beethoven: Uwertura „Leono ra" III 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Śpiewają sławne chóry 22.00 Lokalne wiadomości sportowe 22.10 V de Los Angeles śpiewa arie operowe 22.30 Parna-sik 23.00 Koncerty „Brandenburskie" J. S. Bacha — Leningradzka Orkiestra Kameralna 23.40 Z twór czości kameralnej dodekafonistów. PROGRAM III Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 8.30, 14.00 i 19.00 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 „Wstawaj, szkoda dnia" 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z mistrzyniami spirituals 8.10 Kraj arekowych palm — aud. 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy mówi się „A" 9.55 Program dnia 10.00 Pogrzeb w taśmotece! 11.25 Zapom niane koncerty fortepianowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Kryp tonim Pommerstellung" — słuch, dokumentalne 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych pły-t 14.05 Peryskop 14.30 Samba? — Si! 14.45 Za kierownicą 15.10 Małe instrumentarium w piosence 15.30 O rzeźbiarzu, który się nie jąkał — rep. 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Kabaret „Tey" — aud. 16.45 Piosenki z „włoskiego buta" 17.05 „Nie ma jutra w Saint-Nazaire" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Teatr PR: „Pistolet markiza de Beaupert-nuys" — słuch. 18.10 W kręgu Grze siuka 18.30 Mini-max 19.05 Gra Zespół M. Urbaniaka 19.20 Lektury 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Z książką przez życie 20.10 Wielkie recitale 21.08 J. Wybicki — po eta zaangażowany 21.23 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 ,,So nety Krymskie" 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Studio Teatralne programu III — M. Yourcenar: „Elektra, al bo odrzucenie masek" 23.30 S. Pro kofiew: I Symfonia D-dur op. 25 ..Klasyczna" 23.45 Program na poniedziałek 23.50 Śpiewa F. de Andre. Hoszjulżn SOBOTA 6.40 Studio Bałtyk 16.43 Omówienie programu dnia 16.45 W sobotnie popołudnie — koncert 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień — komentarz Wł. Króla 17.20 Koszaliń skie spotkania muzyczne — magazyn pod red. M. Słowik-Tworke 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. UWAGA: W godz. 19.00—21.30 — audycja stereofoniczna na falach UKF 69,92 MHz NIEDZIELA 9.00 „Plastyk w miasteczku" — komentarz J. Rudzika 9.10 „Osie-ki 73" — rep. I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wia domości sportowe i wyniki losowa nia Szczecińskiej Gry Liczbowej „Gryf". UWAGA: w godz. 18.20—21.00 — audycja stereofoniczna na falach UKF 69,92 MHz Wielmmzju SOBOTA 10.00 „Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni" — polski film fab. 15.45 Program dnia 15.50 Program I proponuje 16.10 Redakcja Szkolna zapowiada... — Inauguracyjne przemówienie ministra oświaty i wychowania 16.30 Dziennik 16.45 Sprawozdanie z Mistrzostw Świata w Kolarstwie. Wyścig indywidualny (z Barcelony) — (kolor) 19.20 Dobranoc: „Baśnie i waśnie" (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.15 „Z bitewnych pól" — występ' Centralnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego (kolor) 21.35 Dziennik i wiad. sportowe 22.00 „Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni" — powtórzenie filmu (kolor) 23.30 Program na niedzielę NIEDZIELA 7.40 Program dnia 7.55 TV Kurs Rolniczy 8.20 Przypominamy, radzimy.., 8.30 Nowoczesność w domu i za grodzie 9.00 Dla młodych widzów: „Dym w lesie" — radz. film fab. (kolor) 9.55 Centralne Dożynki — trang misja z Białegostoku (kolor) 13.00 Dziennik 13.15 Niedzielny koncert prome-nadowy z Gdańska. Wyk.: Bożena Porzyńska i Stefania Toczyska (śpiew), Elżbieta Zając i Jerzy' Sulkowski (fortepian), zespół wiolonczel PWSM w Gdańsku, chór Akademii Medycznej, zespół baletowy Opery Bałtyckiej i inni. Koncert prowadzą: Jaroslava Pa-nyrkova (Czechosłowacja) i Lucjan Kydryński 14.15 Losowanie Totolotka 14.30 „Bibliotekarze" — teleturniej z cyklu: Sonda 15.30 Finał indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu (Katowice) — kolor 18.00 Polonia o sobie — program publicystyczny 18.35 Z cyklu: Poezja polska — „Bagnet na broń". Wyk.: Jerzy Dukay, Józef Nalberczak. Maciej Rayzacher, Andrzej Szajewski. 18.45 Kryteria (kolor) 19.20 Dobranoc: „Miś z okienka" 19.30 Dziennik (kolor) 20.15 „Kopernik" film TVP cz. I pt. „Niebo". Reż:. Ewa i Czesław Petelscy. W roli głównej: Andrzej Kopiczyński (kolor) 21.05 PKF 21.15 „przeboje babci, mamy oraz moje" — program rozrywkowy. Wyk.: Kalina Jędrusik, Ewa Jastrzębska, Maria Koterbska. Mirosława Kowalak, Bena Rolska, Czesław Bogdański, Jerzy Dukay. Zdzisław Leśniak, Bogdan Łazu-ka, Eugeniusz Kamiński, Tadeusz Pluciński, Tadeusz Ross, Mieczysław Święcicki, Wojciech Gasow-ski i balet 22.25 Magazyn sportowy 23.25 Program na poniedziałek mmwas PRZEDSIĘBIORSTWA DYREKCJA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w Miastku W POROZUMIENIU Z DYREKCJĄ ZASADNICZEJ SZKOŁY w Miastku OGŁASZA DODATKOWE ZAPISY DO: ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ W MIASTKU W ZAWODZIE: MURARZ-TYNKARZ BET0NIARZ-ZBR0JARZ SZKOŁA POSIADA INTERNAT Podanie wraz z dokumentami, należy składać w sekretariacie ZSZ w Miastku, ul. Młodzieżowa 3 oraz w dziale zatrudnienia i plac PBRol. Miastko, ul. Kaszubska 21 K-3149-0 ,--8 IS5Ś5SS! I —r: I iSiśiSSSS 1 SSlSiE: E i PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT INSTALACYJNO-INZYNIERYJNYCH BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w Koszalinie, ul. Jana z Kolna 7 WYKONUJĄCE ROBOTY NA TERENIE WOJ. KOSZALIŃSKIEGO w zakresie: instalacji wodociągowych, cieplnych, gazowych, wentylacyjnych sieci kanalizacyjnych, ujęć wodnych, oczyszczalni ścieków i robót kotłowych ORGANIZUJE 3-miesięczne szkolenie kursowe w zawodzie ŚLUSARZ KONSTRUKCJI METALOWYCH Szkolenie odbywać się będzie poza terenem Koszalina z oderwaniem od pracy, na koszt przedsiębiorstwa Uczestnicy kursu otrzymujq wynagrodzenie wg stawek osobistego zaszeregowania Zapewniamy bezpłatne zakwaterowanie WARUNKI PRZYJĘCIA: — ukończona zasadnicza szkoła zawodowa lub u-prawnienia czeladnicze — ukończony 18 rok życia Kandydaci winni zgłaszać się osobiście do 22IX 1973 r. w dziale kadr i szkolenia pod ww. adresem K-3151-0 WOJEWODZK! ZAKŁAD DOSKONALENIA ZAWODOWEGO Oddział Złocieniec INFORMUJE, ZE przyjmuje zgłoszenia kandydatów do klasy piewrszej na naukę zawodu o specjalności: ŚLUSARZ-MECHANIK informacji udziela dział szkolenia i kadr WZDZ Oddział Złocieniec, ul. Drawska 8, tel. 126 K-3150-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT ł f INSTALACYJNO-INŻYNIERYJNYCH ^ i BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO $ w Koszalinie, ul. Jana z Kolna 7 $ OGŁASZA ZAPISY | do 12-miesięcznego, młodzieżowego, dochodzącego ^ OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY ł ▲ w Koszalinie, Szczecinku, Słupsku i Darłowie w zawodach: - blacharz - spawacz - monter urządzeń i instalacji ogrzewczych - monter urządzeń i instalacji powietrznych WARUNKI PRZYJĘCIA: — ukończony 16 rok życia — ukończone co najmniej 6 klas szkoły podstawowej — dobry stan zdrowia i zgoda rodziców Kandydaci majq możliwość w okresie trwania hufca uzupełnić swoje wykształcenie w zakresie szkoły podstawowej w systemie kursowym. Kandydaci z ukończonq szkołq podstawowq mogq kontynuować naukę w Zasadniczej Szkole Budowlanej. Po ukończeniu nauki w OHP i pomyślnym zdaniu egzaminów przedsiębiorstwo gwarantuje zatrudnienie w wyuczonym zawodzie ! W okresie nauki junacy otrzymywać będq wynagrodzenie w wysokości 600,— zł miesięcznie Zgłoszenia sq przyjmowane do 20 września 1973 r. pod wskazanym adresem w Dziale Kadr i Szkolenia. K-3112-0 DOMEK jednorodzinny z ogrodem woj. poznańskie — sprzedani. Wia domość: Madalińska, Poznań. Nie-stachowska 50/94. G-5350 SYRENĘ 103 — sprzedam, Koszalin, Kasprzaka 4/27. Gp-5346 SYRENĘ 102 — sprzedam. Białogard, Lelewela 16/4. G-5343 W DNIU 29 VIII w Słupsku zginał pies kerry blue terrier, maści srebrzystej z łańcuchem i smyczą, Znalazcę wynagrodzę Wiadomość: „Głos Słupski", Gp-5342 ZAKŁADY PŁYT PILŚNIOWYCH i WIÓROWYCH w KAR LINIE, ui. Kołobrzeska 6 zatrudnią natychmiast: ZASTĘPCĘ GŁOWNEGO MECHANIKA z wykształceniem wyższym i 3-letnią praktyką lub średnim i 5-letnią praktyką na stanowisku kierowniczym; 4 TECHNIKÓW ELEKTRYKÓW. 2 MISTRZÓW ELEKTRYKÓW. 4 ELEKTRYKÓW po zasadniczej szkole zawodowej oraz TECHNIKA ELEKTRONIKA, Warunki pracy i płacy do uzgodnienią. Oferty prosimy kierować pod adresem Zakładów. K-3113-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU ZIEMNIACZANEGO „SŁUPSK" w SŁUPSKU, ul. Poniatowskiego 27 zatrudni natychmiast pracowników: MIKROBIOLOGA z wykształceniem wyższym, TECHNIKÓW TECHNOLOGÓW lub CHEMIKÓW w branży rolno-spożywczej, TECHNIKÓW ROLNIKÓW, INŻYNIERÓW ROLNIKÓW lub EKONOMISTOW o kierunku rolniczym, PRACOWNIKOW do DZIAŁU ZAOPATRZENIA z wykształceniem średnim. GŁOWNEGO SPECJALISTĘ ds. INWESTYCJI z wykształceniem wyższym technicznym i uprawnieniami budowlanymi oraz KIEROWNIKA BUDOWY z wykształceniem średnim lub wyższym budowlanym i uprawnieniami. Ponadto informujemy, że w dalszym ciągu przyjmujemy zgłoszenia PRACOWNIKÓW do pracy na kampanię jesienną, która rozpocznie się w pierwszych dniach września 1973 r. K-3148-0 WOJEWÓDZKI ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI MLECZARSKICH ZAKŁAD TRANSPORTU w KOSZALINIE zatrudni natychmiast w dyrekcji zakładu w Koszalinie: 2 EKONOMISTOW z wykształceniem średnim ekonomicznym i praktyką; 2 ST. INSPEKTOROW REWIZJI GOSPODARCZEJ z wykształceniem średnim i znajomością zagadnień kontroli zakładowej; 2 ST. INSTRUKTORÓW z wykształceniem śred nim — technikum samochodowe z praktyką; ST. KSIĘGOWĄ z wykształceniem średnim i praktyką: 3 DYSPOZ1T-TORÓW w zajezdni Koszalin i Bytów; 6 ST. REFERENTÓW EKONOMISTÓW ds. ROZLICZEŃ z wykształceniem średnim i praktyką; KIEROWCÓW z I i li kat. prawa jazdy; KONWOJENTÓW i ŁADOWACZY w oddziałach Koszalin, Szczecinek, Słupsk, Białogard (zajezdnia Kołobrzeg, Gościno) Warunki pracy i płacy dot. zatrudnienia pracowników umysłowych do omówienia w dziale spraw pracowniczych, ulica Polskiego Października 12, II piętro, tel. 278-21, wewn. 69, natomiast pracowników fizycznych w poszczególnych oddziałach. K-3147-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT INSTALACYJNO-INŻYNIERYJNYCH BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w Koszalinie, ul. Jana z Kolna 7 ogłasza ZAPISY na rok szkolny 1973/74 cSla chłopców w zawodzie: mmter urządzeń instalacji wodno-karccsfizacyjnych i gazowych Nauka trwa 2 lata. Uczniowie będq odbywać praktykę bezpośrednio na budowach prowadzonych na terenie województwa koszalińskiego. W czasie trwania nauki zawodu uczniowie pobierać będq wynagrodzenie wg obowiązujących przepisów Warunki przyjęcia: ukończona szkoła podstawowa, wiek 15-18 lat. Kandydaci winni zgłaszać się osobiście, w terminie do 20 września 1973 r., w Dziale Kadr i Szkolenia pod wska zanym adresem. K-3111-0 * kiedy? co, gdzie <% dyżury KOSZALIN Apteka nr 11, ul. Armii Czerwonej 1, tel. 244-15 SŁUPSK Apteka nr 19, ul. P, Findera K, tel. 47-16 KOŁOBRZEG Apteka nr 41, ul. Ztryelęrefiw 1, tel. 21-66 BIAŁOGARD Apteka nr 1, pl. Wolności 19, tel. 23-36 SZCZECINEK Apteka nr 11 plac Wolności B tel. 20-34 KOSZALIN ADRIA — Szpieg Szograna (JapoA ski, 1. 18) — g. 16, 18 1 20 Poranki — niedziela, g. 11 1 13 — — Nie lubię poniedziałku (polski, 1. 11) KRYTERIUM (kino studyjne) — Śledztwo skończone, proszę zapomnieć (wioski. 1. 18) — *. 16. 18.15 i 20.30. Poranki — niedziela, g. 11 1 12.30 •— Mój pies Wulkan (radź., 1. 7) ZACISZE — Dzielny wojak Ro-solino (jugosłow., 1. 14) pan. — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, g. 12 — Win netou w Dolinie Śmierci (jugosłowiański, 1. 11) MUZA — Różowa pantera (ang., 1. 16) pan. — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, g. 11 — Winneiou 1 Apanaczi (jugosłowiański, 1. 11) pan. RAKIETA — Zaloty pięknego dragona (CSRS, 1. 16) pan. — g. 17 I 19.30 MŁODOŚĆ (MDK) — Szczęśliwy 'Aleksander (franc.. 1.14) — *. 17.30 Poranki — niedziela, g. U i 13 — Zaproszenie (polski, 1. 7) ZORZA (Sianów) — Wujafzek Wania (radź., 1. 16) MIELNO FALA — Michał Strogow — kurier carski (bułg., 1. 16) pan. HAWANA — Zbereźnik (ang., 1. 14) pan. JANTAR (Łazy) — nieczynne JUTRZENKA (Bobolice) — Dawid Copperfieid (ang., 1. 14)1 SŁUPSK MILENIUM — Kot o dzlewlęefn ogonach (włoski, 1. 18) pan. — g. 16, 18.15 i 20.39 Sobota, g. 22.30 — seans awangar dowy — Gappa (japoński, pan. ) Poranki — niedziela, g. 11.30 1 13.45 — Wódz Seminolów (NRD, 1. 11) POLONIA — 10 dni bezpłatnego nrlopu (bułgarski, 1. 16) — g. 16, 18.15 i 29.30 Poranki — niedziela, g. 11.30 1 13.45 — Orzeł (polski, 1. 14) RELAKS — sobota — nieczynne; niedziela — Niebieski kołnierz (USA, 1. 16) pan. — g. 15.30, 17.45 i 20 Poranki — niedziela, g. 11.30 1 13.30 — Swłat się śmieje (radziecki, 1. 14) USTKA DELFIN — Boy frlend (anglel-»ki, 1. 14) pan. — g. 18 I 20 W niedzielę dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela, g. 12 — Panienka z okienka (polski, 1. 14) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Młodzi zakochani (radz., 1. 14) pan. — g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Trup w każdej szafie (CSRS, 1. 16) — sobota, g. 18; niedziela g. 16 i 18.15 Poranek — niedziela, g. 14 BIAŁOGARD BAŁTYK — Umrzeć « miłości (franc., 1. 16) CAPITOL — Ponieważ się kocha ją (rumuński, 1. 16) BIAŁY BOR — Błąd szeryfa (NRD. 1. 14) pan. BYTÓW ALBATROS — Minuta milczenia (radz., 1. 14) pan. PDK — Księżniczka czardasza (wesrierski. i„ 14) DARŁOWO — Prvwatna wojna Murphyego (ang., 1. 16) pan. GOŚCINO — Kopernik (polski, 1. 14) KARLINO — Ten okrutny, nikczemny chłopak (polski, 1. 16) KĘPICE — 12 krzeseł (radziecki, 1. 11) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Graca (radziecki, 1. 16) PIAST — Adalen 81 (szwedzki, L 16) pan. PDK — Siadem czarnowłosej dziewczyny (jugosl., 1. 18) MIASTKO — Motyle (polski, 1. 11) POLANOw — Wiem, Jesteś morderca (CSRS. 1. 18) POł CZYN-ZDROJ PODHALE — Pokój przechodni (NRD, l. 16) GOPLANA — Układ (USA, 1. 18) pan. świdwin WARSZAWA — Śmiałość (radziecki, 1. 14) pan. MEWA — Waterloo (radziecki, 1. 14) pan. SŁAWNO — Trzeba zabić miłość (pólski, 1. 18) TYCHOWO — Ona I on (japoński, 1. 16) USTRONIE MORSKIE — Pojedynek na wietrze (jap., 1. 18) pan. *#• BARWICE — Solaris (rade., 1. 16) pan. CZAPLINEK — Lampy naftowe (CSRS, 1. 16) CZARNE — Dwoje na huśtawce (USA 1. 16) pan. CZŁUCHÓW — Dziewczyna na Jeden sezon (rum., 1. 16) pan. DEBRZNO KLUBOWE — Klęska atamana (radz.. 1. 14) pan. PIONIER — Najpiękniejszy wiek (CSRS, l. 16) DRAWSKO — Wódz Indian Te-cumseh (NRD, 1. 11) pan. JASTROWIE — Rewizja osobista (polski, 1. 18) KALISZ — Na wylot (polski, 1. 18) krajenka — Poślizg (polski, 1. 16) MIROSŁAWIEC ISKRA — Wyzwolenie IV I V ci. (radz., 1. 14) pan. GRUNWALD — Trzej świadkowie rrSRS. I. 14) OKONEK — Poszukiwany, poszukiwana (polski, l. 14) ^ PRZECHLEWO — Orzeł w klatce (jugosłow., 1. 16) SZCZECINEK pdk — Jezioro osobllwoścl» pol ski, 1. 14) PRZYJ a2n — nieczynne TUCZNO — Ocalenie (polski. 1. 16) WAŁCZ PDK — Czyż nie dobija ale koni (USA, 1. 16 )pan. TĘCZA — Narkomani (USA. 1 18) ZŁOCIENIEC — sobota — Walter broni S irajewa (jugosł., 1. 14; niedziela — Barwy ziemi (radziecki, 1. 14) pan. ZŁOTÓW — Szklana kula (polski, 1. 16) Seria zwycięstw lekkoatletów w Vidin W Bułgarskiej miejscowości Vidin gościła grupa koszalińskich lekkoatletów. Przez kilkanaście dni nasi reprezentanci, (w większości uczestnicy ostatniej OSM) trenowali wspólnie z kolegami bułgarskimi, rozgrywając z nimi towarzyski mecz lekkoatletyczny Koszalin — Vidin. Koszalinianie zademonstrowali wysoką formę, zwyciężając w większości pojedynków. Wyniki byłyby zapewne jeszcze lepsze, gdyby zawodnikom nie pokrzyżowała szyków au- ra. Przez cały czas meczu padał rzęsisty deszcz. Sprinty kobiet zakończyły się podwójnym zwycięstwem naszych lekkoatletek. T. Malicka wygrała zarówno 100 jak i 200 m, uzyskując 12,6 i 26,4 sek. T. Król przegrała z koleżanką różnicą 0,1 na 100 metrów, a na 200 m uzyskała taki sam rezultat. Bieg na 400 metrów wygrała Janina Farat — 60 sek. przed D. Fajfrowską 61,2 sek. R. Pietrzak "była pierwsza na mecie w biegu na 800 m, z czasem 2.16,8 sek. KARTING0WE EMOCJE Doskonały tor i ogólne zainteresowanie, jakie towarzyszy zwykle zawodem kartingo-wym rozgrywanym w Koszalinie skłoniły działaczy PZM do powierzenia nam kolejnej poważnej imprezy. Będą nią Kartingowe Mistrzostwa Polski Transportowców i Drogowców, które rozegrane zostaną 9 września na torze Technikum Samochodowego. Zawody odbywać się będą w kategorii wyścigowej i popularnej. Swój udział potwierdziły już reprezentacje 7 okręgów: Kielc, Opola, Katowic, Wrocławia, Rzeszowa, Warszawy i Koszalina. Warto nadmienić, że tegoroczne mistrzostwa rozgrywane będą już po raz trzeci. W roku ubiegłym Koszalinianie zanotowali na swoim korycie spory sukces, zdobywając tytuł mistrzów kraju w kategorii wyścigowej. (R) W skoku w dal Polki zajęły drugie i trzecie miejsce. E. Ro goża uzyskała 5,35 m, a B. Sienkiewicz 5,19 m. W skoku wzwyż trzy pierwsze lokaty przypadły w udziale koszaii-niankom H. Skóra, E. Bławat i K. Karpisiuk skoczyły po 155 cm. Sprinty chłopców wygrał Z. Płóciennik, przebiegając „setkę" w 11,1 sek. i 200 m — 23,3 sekundy. 400 m wygrał E. Ant czak 50,2 sek., a 1500 m Kwiat kowski — w czasie 4.17,5 sek. W skoku wzwyż pierwszy był Michalski — 185 cm, przed Madejem — 180 cm. Kozło-wicz wygrał rzut dyskiem — 49,86, a w pchnięciu kulą, rezultatem 11,59 uplasował się on na drugiej pozycji. (R) Za tydzień batalia o II ligę Po letniej przerwie zainaugurowane zostaną 8 bm. rozgrywki mistrzowskie nowego sezonu 1973/74 o wejście do II ligi w piłce ręcznej. W Koszalinie nowy sezon otworzą spotkania Gwardii z zespołami Goplanii Inowrocław oraz Ruchu Grudziądz. Pierwszy mecz odbędzie się w sobotę, o godz. 17 z Goplanią. W niedzielę, o godz. 10 gwardziści walczyć będą z Ruchem Grudziądz. (sf) * W WAŁBRZYCHU rozpoczął się finałowy turniej o mistrzostwo Polski juniorów w piłce nożnej. W pierwszym dniu Ruch Chorzów wygrał z ŁKS 3:1 (1:1), a Górnik Wałbrzych z Chemikiem Kędzierzyn 2:0 (1:0). * W MEURITZ (NRD) zakończyły się regaty żeglarskie o mło dzieżowy Puchar Przyjaźni. W kia syfikacji zespołowej najlepsi okazali się reprezentanci NRD przed Polską i II reprezentacją NRD. W trzech klasach najlepsi byli nasi młodzi żeglarze. W OK Dinghy triumfował Tadeusz Kubiak — 11.4 pkt. W klasie Cadet zwyciężyli Polacy Misiaszek i Zla towski — 19,7 pkt. W klasie ,,420" najlepszymi okazali się Rasiński i Wocial — 11,7 pkt. Jllsiewubierzemu^ PIŁKA N02NA n liga W Koszalinie! GWARDIA — HUTNIK Nowa Huta (sobota, godzina 16) Klasa okręgowa seniorów SOBOTA W Darłowie: MZKS DARŁOWO — SŁAWA Sławno (godz. 16.30) V/ Słupsku: MZKS CZARNI — GWARDIA II Koszalin (godz. 16.30) NIEDZIELA W Świdwinie: GRANIT — O-LIMP Złocieniec (godz. 16) W Miastku: START — LZS CZARNI Czarne (godz. 14) W Świdwinie: POGOŃ — DARZ BÓR Szczecinek (godz. 15) W Koszalinie: BAŁTYK — VIC-TORIA Sianów (godz. 10) W Czaplinku: LKS LECH — GRYF Słupsk (godz. nie podano) Klasa A seniorów GRUPA I W Tychowie: LKS GŁAZ — ISKRA Białogard (godz. 14) W ustce: KORAB — LZS POTĘ GOWO (godz. 11) W Słupsku: CZARNI II — BAŁ TYK II Koszalin (godz. 12) W Słupsku: GRYF II — LKS SOKÓŁ Karlino (godz. 11) W Kępicach: GARBARNIA — BYTOVIA Byfów (godz. 15) W Biesiekierzu: LZS BIESIEKIERZ — BUDOWLANI Świdwin (godz. 15) W Bobolicach: LZS MECHANIK — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 16) GRUPA II W Grzmiącej: LZS ZAWISZA — BŁONIE Barwice (godz. 13) W Swierczynie: DRZEWIARZ — LKS WIELIM Szczecinek (godz. 16) W Okonku: WŁÓKNIARZ — SPARTA Złotów (godz. 16) W Drawsku: DRAWA — POLONIA Jastrowie (godz. 13) W Mirosławcu: LZS MIROSŁAWIEC — DARZBÓR II Szczecinek (godz. nie podano) W Człopie: JEDNOŚĆ Tuczno — PIAST Człuchów (godz. 16) Klasa okręgowa Juniorów W Koszalinie: GWARDIA II — BAŁTYK Koszalin (godz. 15.30) W Słupsku: CZARNI II — GRYF II Słupsk (godz. 15.15) W Połczynie: POGOŃ — GRYF I Słupsk (godz. 13) W Czaplinku: LKS LECH — VIC TORIA Sianów (godz. nie podano) W Złotowie: SPARTA — SŁA- WA Sławno (godz. 13) W Szczecinku: DARZBÓR — O-LIMP Złocieniec (godz. 10) W Koszalinie: GWARDIA I — ISKRA Białogard (godz. 13) Klasa A juniorów Spotkania o mistrzostwo klasy A juniorów rozegrane zostaną jako przedmecze spotkań seniorów klasy A. Oto zestawienie par (na pierwszym miejscu gospodarze): GRUPA I: LKS Głaz Tychowo — Iskra Białogard, Korab Ustka — LZS Potęgowo, Czarni Słupsk — Bałtyk Koszalin, LZS Kobylnica — Sokół Karlino. Garbarnia Kępice — Bytovia, LZS Biesiekierz — Budowlani Świdwin, LZS Me-' chanik Bobolice — Kotwica Kołobrzeg. GRUPA II: LZS Zawisza Grzmią ca — Błonie Barwice, Jedność Tuczno — Piast Człuchów, Drze-wiarz Swierczyna — LKS Wielim Szczecinek, LZS Mirosławiec — Darzbór II Szczecinek, Włókniarz Okonek — LZS Brda Przechlewo, Drawa Drawsko — Polonia Jastro wie. TENIS Wojewódzki turniej w Koszalinie Sekcja tenisowa KKS Bałtyk organizuje w niedzielę, na kortach własnych w Koszalinie, wojewódzki turniej. Organizatorzy zapraszają do udziału w nim wszystkie sekcje tenisowe w województwie. Początek o godz. 9. (sf) Z PTTK na MECZE GWAKi/ll Wzrasta zainteresowanie sympatyków sportu spotkaniami piłkarskimi II-ligowej koszalińskiej Gwardii. Jak już podawaliśmy, w ub. tygodniu setki kibiców dopingowało drużynę koszalińską w Gdyni, w jej meczu z tamtejszym Bałtykiem. Wierni kibice Gwardii przyjechali na to spotkanie pociągami, autokarami, bądź też własnymi środkami lokomocji. Naprzeciw sympatykom fut~ bolu w Koszalinie wychodzi Zarząd Oddziału PTTK, który zamierza organizować wyciecz ki autokarowe na wyjazdowe mecze Gwardii. Pierwszy wyjazd PTTK organizuje na spotkanie Gwardii z Arkonią w Szczecinie, w dniu 16 bm. Następne wyjazdy: do Poznania na mecz t Wartą (30 września), do Bydgoszczy na mecz z Zawiszą (7 października), do Lublina na mecz z Motorem (21 października), do Łodzi -na mecz z Widzewem (4 listopada) oraz do Białegostoku n& spotkanie z Włókniarzem (18 listopada). Wszystkim, którzy pragną1 skorzystać z wycieczek PTTK, bliższych informacji udziela Zarząd Oddziału PTTK w Koszalinie, ulica Świerczewskiego 4, tel. 246-41 lub 226-52. (sf) „GŁOS KOSZALIŃSKI" -organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — ul. Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ — 75-004 Koszalin Telefony — centrala 279-21 (łączy ze wszystkimi działami z wyjątkiem Miejskiego i Partyjnego). Redaktor naczelny i sekretariat — 22S-93, zastępca redaktora naczelnego i sekretarz Redakcji — 242-08, Dział Partyjny, Dział Ekonomiczny — 243-53, Dział Miejski i Dział Terenowy — 224-95, Redakcja nocna—ul. A. Lampego 20: 246-51— Dział Sportowy 244-75 — redaktor dyżurny. „GŁOS SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2 — I piętro 76-203 Słupsk, tel. 51-95. Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnic twa Prasowego — ul. P. Findera 27a — 75-721 Koszalin tel 222-91. Wpłaty na prenumeratę miesięczna — 30,50 zł, kwartalna — 91 zł, półroczna — f82 zł. roczną -- 364 z) przyjmują urzę dv pocztowe, listonosze oraz oddziały i delegatury Przedsię biorstwa Upowszechnienia Pra sy i Książki. Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszystkie placówki ,,Rnch" i pocztv. Wydawca Koszalińskie Wydawnic two Prasowe RSW „Prasa" — Książka — Ruch" ul. P. Findera 27a, 75-721 Koszalin, ren-trala telefoniczna — 210-27. Tłoczono: Prasowe ZakHdy Graficzne Koszalin, ul. Alfreda I.ampego 18. Nr Indeksu 35018. PZG F-5 mms PATRICK QUENTIN mm iiwMi CUKRU Tłum. Izabela Dąmbska (46) — Niech pan idzie z nami -— powiedział niecierpliwie Krzysztof. — Właśnie szukaliśmy pana w zajeździe, kiedy.. *?edy t o się stało. Pani Lubbock chciała panu coś powiedzieć — jest u siebie, w Bombonierce. Rozmawiała dzisiaj także z moją matką. Idziemy! — Powoli, powoli, młody człowieku! — powstrzymał go Arcydiakon — nim wyjdziemy pragnąłbym powiedzieć doktorowi Hoskinsowi kilka słów na osobności. — Doskonale — powiedział chmurnie Krzysztof — Lucy, idziemy! Arcydiakon zaś z dr Hosklnsem przeszli do sąsiedniego pokoju, pozostawiając drzwi uchylone. Kiedy już byli sami, inspektor zwrócił się do doktora i powiedział: — No, i jak pan sądzi, doktorze? Bo mnie się wydaje, ie to wszystko jest dziełem jednej i tej samej ręki... — Na to by wyglądało — odpowiedział ostrożnie Hoskins. — Nie chciałem martwić i denerwować doktora Crosby — mówił dalej Arcydiakon — ale liczę na pana, że podejmie ^pan wszelkie konieczne kroki, a więc sekcję w Taunton i tak dalej. Rozprawa co do pierwszych dwu wypadków odłożona do poniedziałku, aby koroner mógł przewodniczyć we wszystkich trzech sprawach razem. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie pan gotów ze wszystkim? — Tak. Te pare dni mi wystarczy. — Doskonale! Wobec tego już wychodzimy — zawołał Arcydiakon przez półotwarte drzwi do Krzysztofa — ale pragnąłbym przedtem zamienić parę słów z pańskim ojcem 1 polecić, żeby tymczaszem nic w pokoju nie było ruszane. JŁechce ml pan może wskazać drogę do gabinetu sir Ho- warda? Najlepiej byłoby, gdyby się okazało, ie ma drugi klucz od pokoju i żeby zamknął drzwi. Zaraz, zaraz, dokąd się pan tak śpieszy? Czy to, co ma nam do powiedzenia jakaś starsza pani, nie może jeszcze trochę poczekać? Jeszcze 5 minut? — bo Krzysztof wypraszał go z pokoju z niezwykłą energią. Wychodząc Krzysztof rzucił tylko jeszcze ostatnie, żałosne, długie spojrzenie na leżące na łóżku zwłoki. — Sam nie wiem — powiedział niepewnie — może należy się śpieszyć, a może nie. W każdym razie — nie należy ryzykować. Nie wytłumaczył bliżej sensu tych słów, tylko zamknął sa sobą drzwi do pokoju lady Crosby tak cicho, jak gdyby nie chciał mącić snu zmarłej. ROZDZIAŁ IX Poważna i milcząca grupka ludzi wsiadła do Morrisa Cowley, by udać się do „Bombonierki". Lucy i Krzysztof — z twarzami bladymi i pełnymi wewnętrznego napięcia, zajęli miejsca na przodzie. Ich dłonie były splecione ze sobą, jak gdyby pragnęli tym ciepłym, mocnym uściskiem uczepić się czegoś żywego i realnego w tym okrutnym świecie, gdzie wszystko zdawało się walić w gruz-7. Arcydiakon z miną bardziej jeszcze zdumioną niż normalnie, zajął tylne siedzenie. Był głęboko poruszony tym, ii nie potrafił zapobiec śmierci dalszej ofiary. Czuł się więc zawstydzony I zgnębiony, tęsknił za chwilą wytchnienia I spokoju. Ale nade wszystko pragnął znaleźć się sam w swoim pokoju w zajeździe, gdzie mógłby zasiąść spokojnie do rozmyślań nad nowym rozwojem wydarzeń. Ale nie był sadzony ArcydiakonowI w tym dniu spokój, bo nawet teraz śmierć nie skończyła jeszcze swego dzieła w Crosby Stourton, mimo iż pochłonęła już trzy ofiary. Tak więc mała grupka jechała w letnim czerwcowym zmierzchu, a każdy w Kłębi ducha przetrawiał tranriczne wydarzenia dnia. Jak dotychczas nie mieli pojęcia ile jeszcze sądzono im przeżyć. Gdy dojechali do bramy ogrodu „Bombonierki" I wysiedli, Krzysztof ujął troskliwie Lucy pod rękę i pomógł iść wąską dróżką. — Arcydiakon kroczył godnie za nimi. Afiszowanie się czułością w takiej chwili wydało mu się w najwyższym stopniu pozbawione smaku. W momencie, kiedy byli trochę bardziej oddaleni od inspektora, Lucy zwróciła bladą twa rzyczkę ku Krzysztofowi i powiedziaa tak cicho, iż nawet tak wrażliwe ucho jak Arcydiakona, nie zdołało pochwycić ani słowa. — Tak mi bardzo, bardzo żal ciebie, kochany. Twoja biedna mama! Sama jestem kompletnie załamana utratą tak drogiej mi osoby, a co dopiero ty. O, kochany, kochany. — Jak mi strasznie ciebie żal! Krzysztof uśmiechnął się do niej ze smutkiem i powiedział — dziękuję ci, Lucy. A potem, jak gdj'by w przeczuciu tego, co zobaczy, odsunął ją nieco na bok I pierwszy wszedł do domku. Gdy przekroczył próg, Lucy, która szła tuż za nim, zauważyła, że się zawahał i jakby nagle zesztywniał. Instynktownie zacisnął ręce w pięści I robił wrażenie porażonego piorunem. Stał jeszcze króciutką chwilę, po czym cofnął się o krok i zamknął drzwi. Jego i tak blada twarz wyglądała teraz, jakby była całkowicie pozbawiona krwi. — Lucy — powiedział bardzo wolno i z widoczym wysiłkiem — strasznie mi przykro... ale przygotuj się na najgorsze... Wstrząśnięta konwulsyjnym dreszczem Lucy odsunęła go na bok i otworzyła drzwi. Krzysztof i Arcydiakon poszli za nia. Chociaż obaj przyzwyczajeni byli do widoku tragedii i śmierci czuli, że scena jaką ujrzeli, na zawsze utkwi w ich pamięci. W pokoju panował nieopisany nieład. Butelki, ręczniki I filiżanki były poprzewracane na stole. — Na podłodze leżało przewrócone krzesło i stłuczony imbryk od herbaty — a obok niego wielka mokra plama. Oczy nowo przybyłych objęły jednym mgnieniem te wszystkie mniej istotne szczegóły i zatrzymały się na leżących na środku pokoju zwłokach pani Lubbock — straszliwie skurczonych w ostatnim spazmie agonii. (cdnS rv- # Produkcja FRASZKI UŚPIŁA GO w więzieniu Policja stanu Arizona skonfiskowała w więzieniu stanowym w Phoenix 35 000 fałszywych dolarów, produkowanych w drukarni zakładowej przez „speców", odsiadujących wyroki. Gdy jednak zna leziono formularza wolnych przejazdów kolejq, zastanawiano się czy to tylko więźnio wie byli zainteresowani w fałszerstwach. Okazało się, że więźniowie l administracja zakładu współ pracowali od dwóch lat ręka w rękę. Kilku funkcjonariuszy administracji stało się sąsiadami swoich współpracowników w pasiakach więziennych. LETNI WJECZÓR P r z e k o m a r z a j a się młode pary — stare kqsajq się jak komary. ATMOSFERA WYPOCZYNKU Bojq się własnego cienia urlopowicze: żaby tylko nie powrócić z bladym obliczem! FAUNA Rzymska bogini pól i lasów — inaczej mówiąc: mit z dawnych czasów. WYCIECZKA „Koniec języka za przewodnika" — głosi wydawnictwo „Sport i Turystyk a". Przerażona pani Edna Fis-her z Charleston (stan Zachodnia Virginia, USA) zaalar mowcła policję. Rozmawiając bowiem przez telefon ze swoim mężem, zatrudnionym jako nocny stróż w magazynach domu handlowego, usłyszała nagle w słuchawce głuchy odgłos, po czym rozmowa na gle się urwała. Po kilku godzinach policja mogła uspokoić panią Fis' er: ,.Nic się nie stało. Pani mąż w czasie rozmowy zasnął i u-padł na podłogę w magazynie". To trudno znieść Gustaw Frike, kominiarz z Wiednia został po raz czwarty ojcem nieślubnego dziecka z tą sama kobietą. W czasie sprawy sądowej o alimenty sędzia spytał, dlaczego czterokrotny ojciec nie poślubia matki swoich dzieci. Kominiarz wyjaśnił: „Wyki" czone, nie kocham jej i nie mam zamiaru się żenić. Tylko tak pechowo się składało, że począwszy od pierwszego dziecka zanosiłem jej alimenty osobiście", Sędzia poradził mu, by przekazywał alimenty za pośrednie twem banku, na co Gustaw Frike nie wyraził zgody, ponieważ bank pobiera za wysokie, jego zdaniem, opłaty manipulacyjne. Pobudka do... tańca Marynarz duńskiej marynarki wojennej Ole Vinder-gaard zosjal ukarany 10 dnia mi aresztu, ponieważ zamiast zatrąbić sygnał porannej pobudki na trąbce odegrał go na klarnecie. Dowódca korwety uznał ten brak dyscypliny za wyjątkowo jaskrawy. Nie chodziło mu przy tym o rodzaj instrumentu lecz o brak szacunku dla starego, tradycyjnego sygnału wojskowego. Ole odegrał go bowiem w rytmie „calypso". z kąpielą Fabrykant mebli z Wenecji, Ugo Gaspari postanowił dla reklamy trwałości wyrobów przepłynąć łóżkiem Cieśninę Messyńską. Łóżko zostało wyposażone w silnik motorówki. Panu Gaspari udał się huczek reklamowy wokół swego przedsięwzięcia. Lóżko-tratwa zatonęła po . przepłynięciu dwóch kilomętrów. Ugo Gaspari został uratowany od utonięcia... ale nie od plajty swojej firmy. Dla świętej zgody Przed sądem w Wiedniu stanął 37-letni kelner. Franz Oradei, oskarżony o czternasto-krotne zainkasowanie rachunku od konsumenta. „Trudno. proszę wysokiego sądu — tłumaczył sie kelner. — Ten gość był tak pijany, ie co chwilę krzyczał: Kelner płacić! Co miałem robić, by go nie zdenerwować? Dla świę tej zgody brałem od niego za każdym razem pieniądze". DROGIE manipulacje TURYSTYKA MASOWA To turystyka? — Torturystyka! NA RYBY Kto pragnie złowić dziś coś naprędce, niech nie polega już na swej wędce, naipredzei ieszcze złowić coś może, kio się wybierze w dalekie morze. JERZY LESZCZYNSK! „Czyżby ten doskonały ana-rat żle funkcjonował?" — spy tał kierownik sklepu z elektro nicznymi aparatami wzmacnia jącymi upośledzony słuch, gdy z reklamacja zgłosił się nabywca, starszy wytworny pan. „Ach nie aparat jest w porządku — powiedział starszy pan. — Chce tylko prosić, by mnie pan nauczył wyłączać aparat. Nie moce tego słuchać, co moja żona potrafi wypowiedzieć przez cały dzień. Odzwyczaiłem się". Polacy nie gęsi... LEKARZE 5-literowe: T.ONŻA. M.AT W\ MIARA. MÓWCA, NIASA. Rv. BAK. TEf/A, WARZA, WIÓRY. WYRAZ. G-literowej ANKI, AM. MURA W A, TAMRLR. ZNAWCA. Tliterowe: ANTYMON, BRA-W A n A, EKWATOR. FUTERPE IKFRANA, ODMIANA. PRZE-T FW, RTWANOI.. RZES7()W, świekra. Ułożyła: „EE-KA" Rozwinzanie. którego treść stanowi hasło propagowanych w tym miesiącu nrzez PZU ubezpieczeń. prosimy nadesłać do redakcji iv Koszalinie z dopiskiem: „krzyzowka nr fifiG" w terminie 7-dnio-wym. a oto r>agrodv rzeczowe ufundowane przez Oddzi"? Wo jewódzki pzu w Koszalinie: 1) MŁYNEK ELEKTRYCZNY, 2) ZET AZKO Z TERMOSTA TEM, 3) GRZAŁKA ELEKTRYCZ-N A. Prócz tetro — jak co tvdziert — rozlosowanych zostanie wśród Czytelników 5 BONÓW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 664: Poziomo: — plik, plan. retor, regle. Orkan, dorsz, mariaż, tandem, pieróg, noczta. klamka. malarz, patrol, • Carmen, pacht, salto. EIgar. kumys, Anna,' tran. Pionowo: — legar, kreda, atar, proza, alkad, grom. gnom ożóg. stop. Anielka, itr. noc, Eivterpe, mur, aula. mech. lir, Pisz, talon, onoka, atest, magia, nerw, cuma. NAGRODZENI: Bony książkowe za bezhłedrię rozwiazanie krzyżówki nr G64: wylosowali: 1. Antoni Pokusa 76-200 Słupsk ul. Małachowskiego .12/2 2. Barbara Milewska 7G-l!>0 Darłowo skrytka norztowa W 9 3. Szymon Jankowski 78-447 Jelenino pow. Szczecinek 4. Roman Tybinkowski 78-500 Drawsko Pomorskie ul Grottge ra 4 5. Zvgmunt ca.lewski 78-401 Szczecinek ul. 28 l utego 17 Naerody zostana wysłane poczta. „No, moi pa nowie, dosyć długo nasze za kłady zanieczyszczały w tym miejscu 'środowisko. Czas przenieść je tjdzie indziej..." Rys. „Paris Match" „Zmniejszenie się strat należy uznać jako pozytywne o-siąęjnięcie, nie mniej jednak nadal występują straty w niżej wymienionych 5 jednostkach." * „Na odcinku paszowym jest najwięcej rezerw w gospodarstwach chłopskich." * „Pracowałem najpierw w Z teki Stanisława Mrowińskiego magazynie zbytu, a potem w magazynie przyjmu towarów." * „Znacznie lepiej gospodarowaliśmy w przestrzeni ubieg lego 1972 roku." -¥• „Na odcinku rozwoju szeregów członkowskich nastqpil pewien zastój, pomimo, że mamy dużo młodzieży poza organizacją." (Z listów, pism i przemówień wybrał J.K.) GDYBY nie na ryby... Kasjer banku w Vigevano (Włochy) — Noe Brazziani wyjechał pewnego dnia do sąsiedniego miasteczka, dokonał w masće napadu na tutejszy bank, zrabował 3 miliony lirów i wrócił jak gdyby nigdy nic do swojego banku i kontynuował urzędowanie w okienku kasowym. Aresztowano go po pięciu godzinach: napadnięty kasjer zdołał dostrzec numer samochodu napastnika. Zapamiętał go bez trudu, ponieważ obaj kasjerzy w niedzielę jeździli wspólnie na ryby. nie pomogli 79-letni Charles Osborne z Glasgow cierpiał 50 lat na nieustanną, uciqżliwq czkawkę, Żeby wyleczyć się z tej przykrej dolegliwości, nieszczęsny zwracał się o poradę i pomoc do 196 lekarzy i znachorów. Niestety, nic nie pomagało. Ostatnio Osborn usłuchał rady jednego z sqsiadów, któ ra brzmiała: wypijać przed snem kieliszek whisky. Starszy pan przestał być abstynentem, którym był przez całe życie i stracił zupełnie wiarę w lekarzy. Czasem miewa on o-becnie czkawkę pijacką. Nieznośne zapachy 19-letnia Margaret Daw zdołała przepracować tylko trzy tygodnie w fabryce perfum w Birmingham, po czym samowolnie opuściła prace. W liście skierowanym do dyrekcji wyjaśniła, że nie mogła znieść zapachu wytwornych perfum. List. nadanv bvł ze wsi, adzie o.iciec wrażliwe.1 miss Daw ma gospodarstwo rolne. Córka wróciła do pracy w chlewni. PLAJTA Z angielską flegmą ówałtowna wichura zerwała dach z budynku Instytutu Nau kowega w Cranfield (Wielka Brytania), w którym grupa naukowców pracowała nad problemem szkód wyrządzanych v/ budynkach mieszkalnych przez silne wiatry na wschodnim wybrzeżu Anglii; Nikt z naukowców nie poniósł szwanku. Kierownik eki py Harry Harris stwierdził tyl ko z iście angielska, flegma: „Obecnie uzyskaliśmy cenne dane do naszych badań. Wiemy mianowicie, że budynek naszego instytutu nie jest odporny na silne wiatry". SMACZNEGO! Niezwykłe ogłoszenie ukazało sie na tablicy przed prezydium policji w Christchurch (Nowa Zelandia): „Z pokoju dyrektora oddziału kryminalnego został skradziony tort orzechowy. Sprawca kradzieży proszony jest o natychmiastowy zwrot tortu, ponieważ jest to przedmiot urzędowy jako dowód rzeczowy w sprawie o trucicielstwo" ROZRYWKI RED*^^ q?,TTP«»wi KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 668 Z podanych wyrazów należy ułożyć prawidłowa krzyżówkę. Następnie — posługując sie szyfrem liczbowym od 1 do 53 — odczytać aktualne hasło. Wyrazy 3-literowe: EWA. zak. 4-literowe: AR AR, AZOW, BARC. CZAR, PRYL. ILEN, KENT, KRAM, KWIZ, SWIT. Bobry - alkoholicy W przeddzień wielkiego festynu ludowego w jednym z amerykańskich miasteczek nad Red River organizatorzy ustawili pod gołym niebem na strzeżonym przez wartownika placu siedem dużych beczek wina. Tuż przed rozpoczęciem festynu stwierdzono, że beczki „Skromność" H. Kissingera sq puste. Podejrzenie padło na wartownika. Gdy jednak okazało się, że ten jest stuprocentowym abstynentem, zbadano sprawę bliżej. Sprawcami były... bobry, które wyszły z wody, przegryzły potężne ściany beczek i uraczyły się winem. Siady prowadzące do rzeki miały zapach wina. Wdzięczność Nowo desygnowany minister spraw zagranicznych USA — Henry Kissinger nie grzeszy nadmiarem skromności. Kiedy w czasie konferencji prasowej w San Clemente w Kalifornii jeden z dziennikarzy zapytał go, czy woli on, by zwracać się do niego: Panie ministrze, czy też tak jak dotychczas: mister Kissinger, sekretarz stanu odpowiedział: „Ach, wystarczy, jeżeli pan będzie po prostu mówił: Ekscelencjo". W jednym z dzienników u-kazujących się w Los Angeles zamieszczono ogłoszenie następującej treści: „Pragnę po dziękować gorąco panu P. T. Złodziejowi za to, że ukradł mi telewizor. Dzięki temu wiem teraz, ile wolnego czasu mam po pracy".