HAIDROŻSZE POLSKIM SERCOM ŚWIĘTO KRAKÓW (PAP) Głównym akcentem drugiego dnia Zlotu Młodych Przodowników Pracy, Nauki i Wyszkolenia Bojowego w Krakowie była wczoraj manifestacja młodzieży pod pomnikiem Wodza Rewolucji Październikowej w Nowej Hucie. Hasło orzewodnie manifestacji — „Lenin czyli biografia tych, którzy zawsze w marszu'*, akcentuje braterstwo polsko-radzieckie, tradycje polskiego i międzynarodowego ruchu robotniczego, współczesny wysiłek budowniczych socjalizmu. Obok uczestników Zlotu i szego w dziejach państwa ro-flelegacji polskiej na X Świa- botników j chłopów. towy Festiwal Młodzieży i Dziewczęta i chłopcy — u-Studentów w Berlinie w ma- czestnicy Zlotu Młodych Przo lifestacji uczestniczyła kil- downików Pracy i Nauki — kutysięczna grupa młodzieży odwiedzili kilkanaście naj-Krakowa. Obecni byli gospo- większych zakładów przemysło darze Ziemi Krakowskiej z I wych Krakowa. Delegacja mło sekretarzem KW PZPR — dych przodowników udała się Józefem Klasa. także do Huty Aluminium w Na płycie pomnika Włodzi- Skawinie — zakładu urucho-mierza Lenina młodzież zło- mionego 19 lat temu — właś-iyła wiazankj kwiatów. nie 20 lipca, w przededniu W tym samym czasie gru- Święta Odrodzenia. Była to pa uczestników Zlotu złoży- wówczas oierwsza polska hula w Poroninie — przed nom ta aluminium, zbudowana przy nikłem Lenina — wiązanki pomocy Związku Radzieckie-kwiatów. Młodzież zwiedziła go. też muzeum poświęcone życiu i dziełu założyciela pierw (dokończenie na str 2) Na antenie PR i TV 22 lioca br. od godz. 9.55 Polskie Radio w programie I oraz "telewizja Polska w programie I (w kolorze) transmitować beda spotkanie kierownictwa partii i rządu z uczestnikami Zlotu-Tego samego dnia o godzinie 16.00 Polskie Radio w programie 1 oraz Telewizja Polska również w programie 1 przeprowadza bezpośrednią transmisję z otwarcia Spartakiady Młodzieży w Krakowie. i * 22 lipca br. o godzinie 11.57 Polskie Radio w programie I, II i III oraz Telewizja Polska w programie I transmitować będa przebieg uroczystej zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 1 zł Nakład: 148.571 Odznaczenia dla zasłużonych * Uroczysty koncert w Kcszalinie Na uroczystość przybyli: członkowie egzekutywy KW PZPR z I sekretarzem KW — Władysławem Kozdrą, prezes WK ZSL — Stanisław Włodarczyk, przewodniczący WK SD — Alojzy Czarnecki, zastępca przewodniczącego Prezydium WRN — Tadeusz Galik, przewodniczący WRZZ — Saturnin Skrzyp-czyński, przedstawiciele Północnej Grupy Wojsk Radzieckich z pułkownikiem Anatolem Lewczenko, przedstawiciele Ludowego Wojska Polskiego, działacze rad narodowych władze miasta i powiatu Koszalin, delegacje licznych zakładów pracy, organizacji społecz nyeh, weterani walk. Na tym tradycyjnym już spotkaniu, związanym z rocznicą powstania Polski Ludowej, w odświętnie udekorowa nej sali teatru była szczególna okazja do przypomnienia dotychczasowego dorobku, do podziękowania wszystkim któ rzy w pracy dla jej stałego rozwoju nie szczędzą wysił-(dokończenie na str. 3) 10 STRON I Władysław Łuczak „Młodość i odwaga" — str. 5 I Amelia Peraj „Zmagania z czasem" — str. 6 I Zbigniew MicHta „Trzecie pasmo" — str. 6 I Tadeusz Fiszbach „Kartki z pamiętnika" — str. 7 I Krzyżówka-maxi, fraszki, dowcipy — str. 10 PROGNOZA POGODY WARSZAWA (PAP) Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej dziś i jutro Polska będzie się znajdowała na skraju niżu. Przewiduje sie nachmurzenie duże okresami umiarkowane, miejscami onady przelotne i lokalne burze. Temperatura r*Tksymalna od 20 st na północnym zachodzie do 25 st..w głębi kraju. \'iatrv słabe i umiar kowane z kierunków noludniowo zachodnich i zachodnich DROGA ROZWOJU PO RAZ dwudziesty dziewiąty obchodzimy Święto Lipcowe — nasze wielkie ogólnonarodowe święto. Jego klimat jest w tym roku szczególny. Otwieramy oto trzydziesty już rok rozwoju Polski I,udowej i data zbliżającego się jubileuszu skłania do refleksji nad znaczeniem dorobku, jaki kraj nasz i naród osiągnęły na drodze zapoczątkowanej historycznym manifestem PKWN Jesteśmy zarazem na półmetku planu pięcio'etniego, który wyraża nakreśloną przez VI Zjazd strategię dynamicznego rozwoju społeczno-gospodar czego Polski a to skłania do wybiegania myślą naprzód, w stronę zadań, które nas czekają w tym pięcioleciu i w następnych etapach. Mamy poczucie, że podwaliny wzniesione pracą narodu w ciągu minionych dwudzirstu dziewięciu lat budownictwa soc.iaTistyeznego decydują o tym iż dziś kreślimy tak śmiałe 1 tak ambitne zadania na przyszłość. To właśnie socjalizm, to kierownictwo marksistowsko leninowskiej partii i ludowy charakter państwowości poiskiej pozwoliły zbudować jedność milionów Polaków zespolonych w patriotycznym dążeniu do pomnażania siły i umarn'anła międzynarodowego autorytetu Polski. To dzięki dorobkowi 'at socjalistycznego rozwoju możemy harmonijnie łączyć dobro powszechne z dobrem jednostkowym każdego obywatela, zanewnić warunki, w których tro^zez^c się o rozwój kraju troszczymy się tym samym o nasz własny lepszy byt. * Lipcowe prezenty (Inf. wł.) „Zgromadziliśmy się tutaj — przedstawicie le wszystkich środowisk i organizacji społeczeństwa Ziemi Koszalińskiej, aby łącząc nasze uczucia z uczuciami ożywiającymi dziś cały naród, uroczystym koncertem powitać najdroższe polskim sercom święto — Odrodzenia Polski, XXIX rocznicę powstania wła dzy ludowej" — tymi słowami powitał zebranych na wczorajszym koncercie w sali BTD w Koszalinie przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu — Józef Macichowski. W HOŁDZIE WIELKIEMU LENINOWI W ciągu lat Polski fałdowej, pokonując odziedziczone opoźnicnia i olbrzymie zniszczenia wojenne, zwielokrotniliśmy moce produkcyjne przemysłu i osiągnęliśmy wydatny posfep w ro'n?ctwie szeroko upowszechniliśmy oświatę I kulturę, zwiększyliśmy zastępy , ludzi o wysokich kwalifikacjach i umiejętnościach. Przeobraziły się do glę bi stosunki społeczne i ludzka świadomość. S (dokończenie na str. 3) Rys Zligniew Olesiński, fot. Jerzy Patan Wydanie świąteczne © Organ KW PZPR Rok XX sobota, niedziela, 21, 22 VII 1973 r. Nr 202/3 (6689/90) 10 stron Drugi dzień krakowskiego Zlotu Młodych Do kubańskich przyjaciół WARSZAWA (PAP). Na zaproszenie KC Komunistycznej Partii Kuby odleciała do Hawany na uroczystość z o-kazji 20 rocznicy ataku na ko- szary Moncada delegacja par-tyjno-rządowa na czele z człon kiera sekretariatu, kierownikiem Wydz. Zagranicznego KC PZPR Ryszardem Frelkiem. W KRAJU, na* ♦ RÓWNOLEGLE Z OTWARCIEM ZLOTU MŁODZIEŻY kładem „KSIĄŻKI i WIEDZY" ukazał się zbiór dokumentów z lat 1971—73 pt. „PARTIA — MŁODZIEŻ". Dotyczą one zadań partii, państwa i narodu w wychowaniu młodzieży. Publikacje otwiera przemówienie E. Gierka na pierwszym Zlocie Młodych Przodowników Pracy i Nauki w Katowicach. • NA REDĘ PORTU GDYŃSKIEGO zawitała fregata „Dar Pomorza" po 3-miesięcznym rejsie szkoleniowym na Atlantyku. Na pokładzie żaglowca — 100 adeptów sztuki żeglarskiej, studentów Wyższej Szkoły Morskiej, zdobywało na odległych wo dach praktyczna wiedzę morską, której znajomość posiąść musi każdy oficer statku. 3L ♦ AGENCJA REUTERA PODAJE, że sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim opuści w dniu 27 lipca Nowy Jork i uda sie z tygodniową wizytą do czterech krajów europejskich — Rumunii, Węgier, Czechosłowacji i Bułgarii. ♦ WCZORAJ RADA BEZPIECZEŃSTWA wznowiła debatę bliskowschodnią. Rada Bezpieczeństwa 15 czerwca br. odroczyła omawianie sytuacji na Bliskim Wschodzie, aby umożliwić przeprowadzanie konsultacji. ♦ JAK INFORMUJE AGENCJA TASS Związek Radziecki, kierując *e uczuciami braterstwa wobec narodu afgańskiego oficjalnie,uznał Republikę Afganistanu. ♦ W PARYŻU PODPISANO porozumienie o współpracy gospodarczej między Francją i Niemiecką Republiką Demokratyczną na okres 10-letni. ♦ NA ZAPROSZENIE KC KPZR w Związku Radzieckim przebywała delegacja komunistów irlandzkich. W jej skład wchodzili przewodniczący KP Irlandii, Andrew Barr, sekretarz generalny, Michael 0'Riordan i członek Narodowego Komitetu Wykonawczego, Betty Sinclair. ♦ PREZYDENT USA, R. Nixon przebywający od tygodnia w szpitalu marynarki wojennej w Bethesda, w związku ze stwierdzonym u niego wirusowym zapaleniem płuc — całkowicie wyzdrowiał. Wiadomość tę podał osobisty lekarz prezydenta. ♦ ŻOŁNIERZE BRYTYJSCY, wykorzystując informacje przekazane im przez anonimowych informatorów przeprowadzili w Belfaście masowe operacje przeczesujące w dzielnicach katolickich. 14 działaczy Irlandzkie, Armii Republikańskiej (IRA) zostało aresztowanych, w tym 2S-letni Gerry Adams, przywódca oddziałów IRA w Belfaście Trzech dalszych działaczy zostało aresztowanych w miejscowości Armagh odległej o 48 km ną południe od Belfastu. ♦ WE FRANCJI na przełęczy Bussang w pobliżu Thann przewrócił się samochód cysterna transportujący ponad 6 tys. litrów skoncentrowanego kwasu siarkawego. Zawartość cysterny rozlała się po szosie i doszło do skażenia pobliskich rzek, które przepływają przez miasto Thann. »l Mitsubishi Bank" recesję w świecie zapowiada gospodarczą kapitalistycznym Korespondent PAP, Tadeusz Rubach pisze: Mitsubishi Bank", należący do gigantycznego przemysło-wo-handlowego koncernu „Mitsubishi", w prognozie na najbliższy okres stwierdza, że rozwinięte ekonomicznie krasę świata kapitalistycznego znajdują się w obliczu bardzo poważ nej recesji gospodarczej. W 1972 r._ czytamy w pro możliwości wystąpienia w ska- gnozie _ po raz pierwszy od li światowej depresji gospod ar czasu zakończenia drugiej woj czej na miarę tej, świat ny światowej czołowfe potęgi przeżył w latach trzydziestyc ^ świata kapitalistycznego prze- naszego żywały jednocześnie okres dużego ożywienia gospodarczego, przy czym wszędzie wystąpiły klasyczne symptomy przegrzania gospodarki. Zważywszy, że — jak przewiduje „Mitsubishi Bank" — wszystkie kraje zbliżają się do granicy możliwości — dalszej ekspansji ekonomicznej, jest rzeczą wysoce prawdopodobną, iż w drugim półroczu bieżącego roku nastąpi istotny spadek aktywności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, a w stulecia — stwierdza w zakończeniu prognoza, a jej autorzy dodają, że jednocze-sność tej recesji we wszystkich rozwiniętych gospodarczo państwach kapitalistycznych bardzo utrudni wejście w okres ponownego ożywienia gospodarczego. Zdaniem „Mitsubishi Bank" długotrwała recesja tego typu doprowadzi do niezdrowej i niesłychanie zawziętej rywalizacji eksportowej, spowoduje wprowadzenie przez różne państwa ograniczeń importo- ślad za nim pójdą kraje Euro wych i pojawienie się zamknię py zachodniej i Japonia, co spowoduje, że w 1974 roku od notujemy w świecie kapitalistycznym poważny spadek stopy wzrostu gospodarczego. Nie należy nawet wykluczać tych bloków gospodarczych, co jeszcze bardziej utrudni opano wanie sytuacji'. Drugi dzień Zlotu Młodych (dokończenie ze str. 1) Spotkania w zakładach pra cy są dla uczestników Zlotu okazją do poznania dorobku i najbliższych zadań przemysłu, do przekonania się, jaki jest udział młodzieży w rozwijaniu i unowocześnianiu produk cji i współgospodarzeniu swoimi przedsiębiorstwami. W godzinach popołudniowych w sali teatralnej Huty im. Lenina nastąpiło spotkanie młodzieży z byłymi dzia- łaczami ZWM i ZMP. Właśnie 20 lipca — przed 25 laty — rozpoczął się we Wrocławiu Kongres Zjednoczeniowy Mło dzieży Polskiej, na którym powstał ' Związek Młodzieży Polskiej. Spotkanie to zaakcen towało raz jeszcze kontynuację działań pokoleń budujących socjalistyczna Polskę: kontynuację, której wyrazem jest m. in. obecność na Zlocie grupy rodziców delegatów na Zlot b. działaczy organiza cji młodzieżowych. (Od specjalnego wysłannika) Drugi dzień Zlotu za nami dziwy zlotowy młodzieżowy Wrażeń pięknych i urokliwych styl Gospodarze aktywiści Za — pozostających na długo w rządu Zakładowego ZMS infoi pamięci — sporo. Od rana ko- mują o pracy, organizacji, rob szalińscy delegaci uczestniczyli młodych w dużym znaczącym w wielkiej manifestacji pod dla krakowskiego przemysłu pomnikiem W 1 Lenina w No zakładzie. wej Hucie Impreza pozostanie Grupa festiwalowa z Koszah w naszej pamięci na długo no (delegacja) odwiedziła wczo Przed południem przedstawi- raj Fobotniczą Spółdzielnię im ciele Zarządu Zakładowego j Dąbrowskiego Znanego nie ZMS z Krakowskich Zakładów tylko w kraju prodwenta ko- Wyrobów Gumowych STOMIL szui i bluzek ze znakiem ja- zaprosili koszalinian do siebie kości Chłopcy z grupy okazali Pokazano nam zakład duży się dżentelmenami obdarowali nowoczesny, jak zwykle było kwiatami — które dostali na ceremonialne powitanie przy powitanie — pracownice spół- bramie, kwiaty i uśmiechy. Na dzielni Podczas zwiedzania ma si delegaci — już tradycyjnie lego ale nowocześnie urządzo- mily to zwyczaj — odpowioAa vego zakładu, honory domu w łamy li piosenką- Interesujące, a jed imieniu gospodarzy pełniła WALDEMAR PAKULSK nocześnie sympatyczne spotka nie tyglądamy, chwalimy, wypytujemy Atmosfera znakomita, dlatego że piosenkarze roze śmiane wesołe twarze — praw sympatyczna Ewa Chałuda przewodnicząca zarządu ZMS Nasi chłopcy prześcigali się w uprzejmościach. Kraków tonie dosłownie w kolorowej bardzo pomysłowe dekoracji, mieszkańcy z sympa tią obserwują młodzieżowy zlot. Załogi zakładów składa jo zlotowe prezenty. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacy ne zafundowało delegatom dar mowe przejazdy z Miasteczka Zlotowego do centrum miasta Krakowianie — pragną swoja gościnnością sprawić- że Zlot w tym mieście będziemy wspomi na&długo i z sympatią. W grupie koszalińskich dele gatów znalazły się dwa zespo ły: muzyczny z Koszalina i taneczny z Jasienia Chłopcy z ze społu umilają nam cza s pobytu a jednocześnie pomagają xv śpiewach. Jak znalazł — tak mówią o muzykach delegaci W gazecie zlotowej wydawane od czwartku nic jeszcze o ko szalinianach nie drukowano Liczymy na dzisiejszy dzień W Myślenicach. gdzie będziem,y podejmowani przez młodzież mieszkańców oprócz spotkań w zakładach pracy odbędą się zo wody sportowe Nastroje w gry pie są dobre i liczymy na spor towe trofea Może sukcesy spor towe ułatwią nam wejście na Rosną szeregi FPK PARYŻ (PAP). Rośnie liczba członków Fran cuskiej Partii Komunistycznej. W Paryżu podano, że w okresie od grudnia 1972 do lipca 1973 do partii tej wstąpiło 52,5 tys. nowych członków. Prasa amerykańska tzw. „czwartej fazie" kontroli cen i plac NOWY JORK (PAP) Komentując ogłoszone w nocy z 18 na 19 bm, zarządzenia gospodarcze administracji Nixona, dotyczące tzw. czwartej fazy kontroli cen i płac, „New York Times" pisze, iż ten zawiły program wydaje się zmierzać do chwi Iowego zahamowania wzrostu cen, ale na dłuższą metę zadarte w nim założenia doprowadzą do całkowitego zniesienia systemu kontroli gospodarczej, w artykule na ten sam temat „Washington Post wyra ża obawę iż program administracji przyczyni się w większym ston-niu do wzrostu bezrobocia niż do zahamowania podwyżek cen i procesów inflacyjnych. Natomiast dziennik Christian Science Monitor" wvraża pogl3d, że bezpośrednim i najbardziej widocznym rezultatem realizacji tego nrogra-mu będzie wzrost cen żywności, w niektórych przypadkach nawet bardzo drastyczny. PREMIER PIOTR JAROSZEWICZ na uroczystości otwarcia mostu przez Wisłę pod Gdańskiem GDAŃSK (PAP). We. iraj w Kieżmarku, w woj. gdańskim, odbyła się uroczystość przekazania do eksploatacji mostu przez Wisłę, łączącego prawo- i lewobrzeżny szlak komunikacyjny Gdańsk — Warszawa. W uroczystości wziął udział prezes Rady Ministrów — Piotr Jaroszewicz. Obecni byli również: min. ko munikacji — M. Zajfryd oraz gospodarze województwa z I se kretarzem KW PZPR w Gdań sku — T. Bejmem. Most ten, którego stalowa konstrukcja jest dziełem czterech stoczni Trójmiasta, został zmonto\ *any oryginalną, prototypową techniką spawania segmentów bez tzw. próbnego montażu. Przekazanie mo stu o 164 dnj wcześniej niż za kładały plany pozwoli na zaoszczędzenie tylko w br. 20 min zł. W imieniu KC PZPR i Rady Ministrów serdeczne podziękowanie wszystkim budowniczym robotnikom, majstrom, projektantom, uczonym i inżynierom — twórcom inwestycji złożył premier Piotr Jaroszewicz. W czasie uroczystości kilkudziesięciu budowniczych mostu udekorowanych zostało wyso- Błędy w projekcie technicznym przyczyną awarii „Skylaba" NOWY JORK (PAP). Wyniki dokładnego śledztwa, przeprowadzonego przez specjalną komisję NASA w sprawie awarii osłony przeciwme-teorytowej termicznej stacji orbitalnej „SKYLAB", wykazały, że przyczyną były pewne niedokładności w projekcie technicznym i w wykonaniu. Jak wiadomo, szczątki osłony zniszczyły jedno „ramię" z bateriami słonecznymi i spowo dowały poważne uszkodzenie innego. Raport wskazuje, że awaria wydarzyła się po upływie 63 se kund od chwili startu, kiedy osłona nie wytrzymała przecią żeń areodynamicznych i rozpadła się na kilka części. Sum złapał się na w^orza GDAŃSK (PAP) Ogromnego suma o wadze 24 kr złowiono na jeziorze Rokitki Małe należącym do Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Piotr kowie pow. Tczew. Okoliczno c.j złowienia ryby są niezwykłe- Pc przedniego dnia rybacy za-zucil haki na węgorze. Przynęta dla wr gorza jest malutka ukleja. Złapał się na nią 1-kilogramowy wę gorz. Kiedy miotał sie uwięziony na haku. został zaatakowany orzez olbrzymiego suma. Węgorzowi u-doło się wymknąć już z paszczy wielkiej by, ale na zewnątrz wyszed" >n przez skrzela, ciągnąc ■ % sznur, którego drugi koniec pozostawał uwiązany do drewnianego kloca. W ten sposób żarłoczny sum sam sie schwy tal. Wielkiego, wąsatego rabusia — jak: donosi „Głos Wybrzeża" — rybacy przywiezli do Piotrkowa, £dzi« stał sie wielką lensaoj*. Policja hiszpańska zabroniła odkrywcom Atlantydy prowadzenia dalszych prac PARYŻ (PAP) Kierownik zespołu płetwonurków 70-oscbo wej amerykańskiej ekspedycji naukowej, któ ra najprawdopodobniej natknęła się na ślady zaginionego lądu Atlantydy, Bill Farrell o-świadczył, że policja hiszpańska i lokalne władze w mieście Kadyks zabroniły uczonym prowadzenia dalszych badań. Władze hiszpańskie nie podały żadnego uzasadnienia tej decyzji. Według słów Farrella policja zabroniła członkom ekspedycji prowadzenia dalszych badań podmorskich i „całkowicie sparaliżowała nasze działania". Zdaniem Farrella, odkryte w odległości 19 km od Kadyksu na dni* morskim ślady pochodzą z całą pewno- ścią od nieznanej cywilizacji „i czasów przedfenickich". Pani Maxine Asher, jedna z organizatorek wyprawy oświadczyła, że przed rozpoczęciem badań uzyskano wszelkie niezbędne zezwolenia od władz hiszpańskich, które początkowo współpracowały nawet z naukowcami. Dopiero teraz w postawie władz hiszpańskich zaszła nagła i nieoczekiwana zmiana. Odcinek plaży, z którego korzystali naukowcy oraz przystań zostały otoczone przez policję. Naukowcom uniemożliwiono także wynajęcie łodzi. Według poprzednich doniesień płetwonurkowie zobaczyli na dnie morskim budowle, sztucznie zbudowane drogi, kolumny i przedmioty codziennego użytku. Idmi odznaczeniami państwowymi. Równolegle z budową mostu zmodernizowany został 70 km odcinek drogi E-8J na trasie Gdańsk — Warszawa. Wykar-czowano przydrożne drzewa, wyprostowano liczne ostre zakręty szosy, zbudowano bezkolizyjne trasy objazdu większych miejscowości i skrzyżowania dróg lokalnych. Fundusz Literatury Kaszubskiej GDAŃSK (PAP) Przy Zrzeszeniu Kaszubsko-Po-morskim w Gdańsku powstał Fun dusz Literatury Kaszubskiej. U-możliwi on społeczną pomoc stypendialną dla twórców literatury tego regionu oraz pozwoli zorganizować konkursy Iterackie popularyzujące folklor regionu przymorskiego. Środki finansowe fun duszu przeznaczone bedą także na publikacje historycznej prozy i no ezji kaszubskiej oraz współczesnych wydawnictw bibliofilskich. Rozmowy delegacji NRDi NRF BERLIN (PAP) W Schwerin odbyło sie szóste posiedzenie komisji granicznej w skład której wchodzą pełnomocnicy NRD i NRF. Uczestnicy posiedzenia osiągnęli porozumienie w sprawie szybkiego przystąpienia do oznakowania granicy między obu państwami. Komisja uzgodniła również tekst porozumienia między rządami NRF i NRD w sprawie zasad walki z klęskami żywiołowymi w strefie przygranicznej, a także w sprawie tekstu porozumienia mie dzyrządowego o zasadach utrzymania w stanie używalności przygranicznych rzek i zbiorników wodnych. Proces w Grecji /ego. 70-stronicowyi akt lia utrzymuje, że wfymie-icerowie i politycy uczest LONDYN (PAP) Agencje prasowe donoszą z Aten o postawieniu w stan oskarżenia 60 greckich oficerów i działaczy politycznych, którym zarzuca się zorganizowanie soisku mającego na celu obalenie obecnego reżimu wojskowego. 70-stronicowyv akt oskarżenia nieni ofice niczyli w spisku wykrytym w maju br. w szeregach marynarki wojennej, który miał jemierzać do ponownego osadzenia na tronie króla Konstantyna. 4 oskarżonych, wśród nich były premier Karamanlis i dowódca niszczyciela, który poprosił o azvl we Włoszech, kapitan Papnas, be dą sądzeni zaocznie, gdyż znaldu-Ją się zagranicą. Pozostali m. in. trzech byłych ministrów, hyły członek parlamentu 1 wyżsi oficerowi* przebywaj* w areszcił. XXX TOUR DE POLOGNE Bez rozstrzygnięć XI etap kolarskiego Wyścigu Dookoła Polski ze startem w Lubinie i metą w Lesznie długości 134 km wygrał Szurkowski przed Szozdą i Holendrem Smit-sem. Etap rozegrano przy sło necznej pogodzie ale kolarzom utrudniał jazdę nieprzychylny porywisty wiatr Już na 14 km polscy kolarze zaatakowali pozostawiając w tyle reprezentan tów NRD Gonschorka i Schiffnera oraz Włochów Fraccaro i Vicino. Czołów ka, składająca się z 30 zawodników systematycznie zwiększała przewagę. Na ulicach Leszna zaatakowali Szurkowski i Szozda. Na mecie pierwszy był Szurkowski zdobywając cenne 30 sek. bonifikaty. Lider wyścigu Lucjan Lis ukończył etap w 29 sek. za zwycięzcą. Wyniki XI etapu: 1. Szurkowski (Polska I) — 2.52.29, 2. Szozda (Polska II) - 2.52,31, 3. Srmts (Holandią) — 2.52,40. 4. Je zierski (Gwardia) — 2.52,58 5. Boniecki (Polska II) — 2.52,58. Klasyfikacja po 11 etapach: 1. Lis (Polska I) -i- 33.53.06 2. Szurkowski (Polska I) — 33.55.01, 3. Mytnik (Polska I) — 33.56.39, 4, Kramer (NRD) - 33.57.55. 5. Matu siak (Gwardia) — 33.57.53. SUKCES i W Płocku zakończyły się mistrzostwa Polski szkół podstawowych w piłce ręcz nej dziewcząt. Turniej zakończył sie spo rym sukcesem reprezentują cej Koszalin Szkoły Podstawowej nr 1 w Świdwinie, która w silnie obsadzonym turnieju zdołała wywalczyć brązowy medal. W eliminacjach podopiecz ne trenera Tadeusza Jawor skiego wygrały z renomowa nymi reprezentacjami War szawy, Szczecina i Poznania W finale dziewczęta ze Świdwina walczyły dość pechowo przegrywając z fawo rytem turnieju ekipą Krakowa 9 14 i reprezentacją Katowic 15 16. Koszalinign-ki pokonały natomiast Kiel ce 10:6. W finałowych poje dynkach nasze reprezentant ki wystąpiły bez kilku swo ich czołowych zawodniczek. Tytuł najlepszej snajperki mistrzostw zdobyła Bożena Kobojek ze Świdwina, która w czasie całego turnieju u-zyskała 34 bramki. (R) Piłkarze NRD w Drawsku Dziś w Drawsku dojdzie do interesującego spotkania piłkarskiego między zespołami Elektrik Neruppin (NRD) a zespołem MKS Łącznościowiec Drawa Drawsko. Mecz rozpocz nie się na stadionie Drawy o godzinie 16. (R) POLSKA — USA Goście prowadzą Wczoraj w Warszawie rozpoczęło się lekkoatletycz ne spotkanie juniorów Polska — USA. Po pierwszym dniu zawodów lepsi są Amerykanie, którzy w kon kurencjach męskich prowa dzą fi.9:47. Wśród dziewcząt natomiast Amerykanki wyprzedzała Polki różnicą 7 okt. 39:32. Podczas wczorajszych za wodów sztafeta amerykańska 4X100 m chłopców u-stanowiła rekord świata ju niorów uzyskując znakomi ty rezultat 39.6 sek. Dziś zakończenie meczu. tcyz.1ą Ministerstwa Kultury i Sztuki, zapowiadane w Kołobrzegu występy Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze" zosta.1a odwołane. Bilety zwracać można dziś miedzy godz. 13—20 w kasach przed amfiteatrem oraz w poniedziałek w biurze imprez w Kołobrzegu przy ul. Granicznej 6. Hasło zbudowania „drugiej Polski" mobilizuje wszystkie siły społeczeństwa do dalszej pracy, skła nia do tego, by działać bar dziej racjonalnie i skutecznie, lepiej wykorzystywać zdobycze nauki, poszukiwać w drodze konsultacji społecznej i zasięgania o-pinii ekspertów jak najlepszych rozwiązań. Doniosłe znaczenie mają zapewniane dzięki polityce partii i państwa międzyna rodowe przesłanki naszego rozwoju. Dzięki zespoleniu, rosnącej sile i konsekwent nej pokojowej polityce państw socjalistycznych powstały warunki, by leninowska idea pokojowego współistnienia zdobywała szerszy niż kiedykolwiek rezonans. Zarysowuje się w sytuacji międzynarodowej przełom w stronę odprężenia i konstruktywnej pokojowej współpracy. Dzia łając na rzecz dalszego przyspieszenia rozwoju kra ju, zacieśniając naszą przy jaźń z ZSRR i innymi kra jami socjalistycznej wspólnoty wspomagamy te pozy tywne procesy. Wytyczona przed 29 laty droga socjalizmu pozwala nam kreślić coraz śmielsze, coraz ambitniejsze zadania. (CSP) Nowoczesne urządzenia do zdalnego sterowania dla PKP POZNAŃ (PAP) W Poznaniu na rok przed zaplanowanym termi nem oddano do użytku cen tralę nastawnię urządzeń elektrycznych na linii kolejowej Poznań — Rawicz, będącej fragmentem trasy Poznań — Wrocław. Nastawnia jest prototypem skonstruowanym przez ze spół inżynierów Centralne go Ośrodka Badań i Rozwoju Techniki Kolejnictwa w Warszawie całkowicie z elementów wytwarzanych w Polsce. Podstawowa jednostka tego systemu nazywanego w skrócie BUSZ (bezstykowe urządzenie ste rowania zdalnego) pozwala na przesyłanie ok. trzech tysięcy poleceń i osiem ty sięcy meldunków na 24 ka nałach teletechnicznych. Urządzenie zapewnia dys pozytorowi błyskawiczne operacje, daje pełny obraz sytuacji na linii kolejowej, wykrywa awarie i gwaran tuje pełne bezpieczeństwo ruchu. Zdaniem konstruktorów BUSZ będzie mógł być zastosowany również np. w energetyce, systemach gazociągów itp. Jego koszt jest o połowę tańszy od po dobnych urządzeń zagranicznych. najdroższe polskim sercom święto (dokończenie ze str. 1) ków. Mówił o tym tow. J. Ma wielu zasłużonych praccwni-ćichowski. „Jest faktem bez- ków i działaczy otrzymuje wy spornym, że województwo na sokie odznaczenia państwowe, sze wkroczyło w okres sukce- Między innymi w Miastku sywnego, kompleksowego roz- Krzyże Kawalerskie Orderu wiązywania wszystkich złożo- Odrodzenia Polski otrzymali: nych problemów swego rozwo jerzy Skupmewski, kierownik ju społeczno-gospodarczego. Z kina „Grażyna ' i Antoni Kaj-wiarą i głębokim przeświadczę danowicz, pracownik Sanepid, niem, że można i trzeba szyb- akademii w Człuchowie ko kroczyć po drodze dalszego Krzyżem Kawalerskim Orderu postępu, witamy rozpoczynają- odrodzenia Polski odznaczono cy się 30. jubileuszowy rok Antoniego Walickiego, zastęp-Ludowej Ojczyzny . ^ kierownika Wydziału Rol- Kończąc wystąpienie tow. nictwa i .Leśnictwa j^rez. PKN. J. Macichowski przekazał z u- Załogi zakładów pracy ucz-poważnienia władz partyjnych ciły Święto Odrodzenia czyna-i państwowych województwa mi produkcyjnymi. Np. PBRol oraz w imieniu WK FJN ser- w Szczecinku wykonało zada Odbywają się również aka- Warto spośród nich odnotować com województwa właściwego demie powiatowe, na którycn wojewódzką spartakiadę przed odbioru radiowego. Przypomnij deczne pozdrowienia i życzenia dalszych sukcesów wpracy. Na stępnie sekretarz Prezydium WRN, Stanisław Piwowarczyk odczytał uchwałę Rady Pań- nia dodatkowe wartości ponad 3,6 min zł. Szczecineckie Zakia dy Przemysłu Terenowego biis kie są wykonania całorocznych zobowiązań produkcyjnych. siębiorstw rolnych w Drawsku. (jawro) Uruchomienie nowego nadajnika radiowego Szczecinek jest kolejnym (po Kołobrzegu) miastem, w którym uruchomiono nowy nadaj nik radiowy, emitujący program na falach średnuh 202,2 m. Skromna uroczystość odbyła się wczoraj wieczorem z u- Przekazana do ruchu na podziałem przedstawicieli Dyrek czątku bieżącego roku, darłow cji Zjednoczonych Stacji Radio ska odlewnia miała jsiągnąć wo-Telewizyjnyeh ze Szczeciną, pełną zdolność produkcyjną przedstawicieli władz wojewódz po 8 miesiącach, tj. 30 wrześ-kich i lokalnych. Nowy nadai nia br. W tych dniach dyrek-nik o mocy 1,5 kilowata wvdat cja przedsiębiorstwa zameldo-nie polepsza jakość odbioru wała o skróceniu tego terminu programu, zwiększa jego za- i osiągnięciu pełnej zdolności sięg. Zlokalizowano go w miej już w połowie lipca. my, że przygotowuje się uruchomienie następnych punktów retransmisyjnych, żarów no radiowych i telewizyjnych. W przyszłym roku Koszalin zostanie włączony do sie ci II programu TV (m) Pełna zdolność produkcyjna darłowskiej odlewni stwa przyznającą odznaczenia Wiele przedsiębiorstw wykona gcu zapewniającym lepszą emi Do końca roku dodatkowa >r. euro gję, wyposażono w nowoczesną produkcja, zadeklarowana do państwowe Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski zostali odznaczeni: Stanisław Bień — kierowca z Bytowa, Andrzej ło swe zobowiązania jako wkład do „banku 30 mld", zna cznie przekraczając zadeklarowaną wartość. Zgodnie z tradycją, nie obej dzie się także bez lipcowych gu, Jan Trzeciakowski — stolarz z Zakładu Prefabrykatów w Sianowie. Ponadto na wczo „Zasłużony Pracownik Morza i osiem honorowych odznak „Za zasługi w rozwoju woj. koszalińskiego". Aktu dekora- cji dokonali: zastępca przewód nem. Lipcowym prezentem dla niczącego Prezydium WRN — Tadeusz Galik i sekretarz Pre zydium WRN — Stanisław Pi- trzymali: Eugeniusz Bart kiewicz — przewodniczą cy Prezydium MRN w Koszalinie, Kazimierz Cebula — ar-tysta-plastyk z Kołobrzegu, Mieczysław Helmin — konserwator POSTiW w Bytowie, Mi chał Kapłan — robotnik MPGK gi odznaczone: Władysława w Miastku, Franciszek Kuba- Franca — traktorzystę PGR sik — dyrektor PGR w Rąbi- Cetuń, Barbarę Kaczmarek — nie, pow. świdwiński, Stefan pracownicę czytelni dziecięcej Marcinkowski — pracownik z Koszalina, Mariannę Michalską — gospodynię domową z Juz sprzęt żyta... „Małe żniwa" z przeszkodami (Inf. wł.) Pierwszy etap żniw, a więc sprzęt rzepaku, rozpoczął się w naszym województwie przed tygodniem. Jednak prace żniw ne nie nabrały jeszcze pełnego rozmachu. Niemal każdego dnia występują dość obfite opady deszczu, opóźniające dojrzewanie nasion i uniemożliwiające zastosowanie wszystkich maszyn. W ciągu minionego tygodnia skoszono w województwie, prawie wyłącznie przy użyciu snopowiązałek, około 600 ha rzepaku, w tym ponad 400 ha w gospodarstwach państwowych. Najwięcej skoszono w powiatach: koszalińskim, bytowskim, człuchowskim i złotowskim. Należy podkreślić, że w sprzęcie rzepaku są zaawansowane te przedsiębiorstwa rolne, które przeprowadziły na plantacjach zabieg de-sykacji roślin. Np. w powiecie koszalińskim, głównie w eshaerach, opryskano środkiem chemicznym reglone około 450 ha rzepaków. Ten preparat przyspieszający dojrzewanie rzepaku zastosowano w RRZD w Grzmiącej, a ostatnio dość powszechnie również w powiecie kołobrzeskim. Z uwagi na złe warunki atmosferyczne stosuje się, jak dotychczas, dwufazowy zbiór rzepaku. Zgodnie z przewidywaniami „małe żniwa" zbiegną się w czasie z dużymi. W nie których powiatach przystąpiono do koszenia jęczmienia oraz żyta. Pierwsze łany żyta zżęto w powiecie człuchowskim, zaś w najbliższych dniach do zbioru tego zboża staną również rolnicy w powiecie wałeckim. Szczególnie szybko dojrzewa żyto uprawiane na glebach lekkich. Jest to także „zasługa" kanikuły z pierwszej dekady lipca. Spiętrzenie prac żniwnych jest już faktem. Pomieszał on znacznie szyki organizacyjne kampanii zbioru plonów. W ostatnich dniach lipca koszalińskie rolnictwo będzie kosić rzepaki i zboża. Rozpocznie się trudny okres, w którym sprawdzą się w praktyce wielomiesięczne przygotowania maszyn, ludzi i zaplecza technicznego. Oby ten egzamin wypadł pomyślnie. (ś) Świeszyna, pow. koszaliński, Jana Płatka — mechanika z Nadleśnictwa w Polanowie, Edmunda Templina — naczelnika gminy w Przechlewie pow. człuchowski. Brązowy Krzyż Zasługi otrzy mała Janina Handerek, gospodyni domowa z Gózdu w pow. koszalińskim. Medale „Za ofiarność I odwa gę" przyznano Janowi Ławrynowiczowi — starszemu bosma nowi Koszalińskiego Urzędu Morskiego w Kołobrzegu oraz Leszkowi Matuszewskiemu — zastępcy Kapitana Portu w Kołobrzegu. Dwa odznaczenia, o których mowa, przyznane przez Radę Państwa wręczono także wczoraj na spotkaniu w Wojewódz kiej Radzie Związków Zawodowych. Michał Serwa, długoletni działacz związkowy, Wojewódzki Inspektor Kontroli Społecznej został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a Jadwiga Dziedzic — z WSS „Społem", Złotym Krzyżem Zasługi. aparaturę. Jest to dalszy krok na drodze do zapewnienia mieszkań- „banku 30 mld" osiągnie wartość 3.348 tys. zł. (wł) Cichowicz - przedstawiciel prezentów. w oddziału „Trybuny Ludu , zan0 do uź ^ ś d £ Adam Kazior — lekarz z sa~ tów wodnych, wybudowaay natorium Jantar w Kolobrze kosztem 6 mIn 2l w j naukowy WSInż., Bernard Małek — strażnik ż Zakładu Narzędzi Skrawających w Bytowie, Janina Simoniuksztis — pracownik Wydziału Gospodar ki Komunalnej Prezydium WRN. Srebrnymi Krzyżami Zasłu- dowie mają swój społeczny u- dział mieszkańcy Wałcza. *Pra- . , . cownicy Spółdzielni Metalów- rajszej uroczystości wręczono ców M!ot„ w zlotowie otwo_ i K \TZy,Zy » B1' rzyli własny „środek wypoczyn Srebrnych, 1 Brązowy, ^owy_ Tutaj spędzają dwa dni dw^ebrneodznaki ,WoIrle °d pracJ- W P"eddzi™ j u wie sreorne cjuziiciki lipcoW62o r7 n P ll i "7 am Tr U yonnitrM i lr T\T Ar"»o " święta załoga tej spółdzielni mogła także korzy stać z nowego domu socjalnego, który został oddany do u-żytku na miesiąc przed termi mieszkańców Człuchowa jest ogród letni przy ul. Traugutta. W obchodach Święta Odro- wowarczyk. Listę odznaczo- lżenia uczestniczą delegacje z nych opublikujemy później. zaprzyjaźnionych okręgów Część artystyczną wczoraj- NRD. W Miastku przebywają szej uroczystości uświetniły wy przedstawiciele Anklam, a w stępy Poznańskigo Chóru Chło Drawsku sportowcy z Neuru- pięcego pod dyrekcją Jerzego pin. Kurczewskiego oraz znanego W wielu miejscowościach od zespołu „Dwa plus Jeden". bywają się atrakcyjne impre- (ew) zy rozrywkowe i sportowe. f Wysokie odznaczenia Z okazji Sv'-ta Odrodzenia Polski, Rada Państwa nadała sto odznaczeń państwowych mieszkańcom Ziemi Koszalińskiej za wybitne zasługi w pracy zawodowej i społecznej. 22 osoby odznaczone zostały Krzyżem Kawalerskim Orderu O- drodzenia Polski, 31 osób — Złotym Krzyżem Zasługi, 40 _ srebrnym, 7 — brązowym. Ponadto Rada Państwa nadała dwa medale „Za ofiarność i odwagę" racownikom morza, którzy nieśli z narażeniem własnego życia pomoc marynarzom. Część tych odznaczeń została wręczona na wczorajszym koncercie w BTD w Koszalinie. ŁOTE Krzyże Zasługi o- „Czasami mam wyrzuty sumienia... 99 W pokoju rady zakładowej, gdzie czekam va ZENONA KORZENIEWSKIEGO, gorączkową krzątanina. Co chuń-lę dzwoni telefon, 10 pokoju pełno sprzętu turystycznego. Ostatnie przygotowania do otwarcia zakładowego ośrodka wypoczynkowego Ośrodek jest prezentem lipcowym, który sprawiła sobie załoga Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego. Jego budowa prowadzona w znacznej części w czynie społecznym trwała krótko. Wszystko zrobiono w parę miesięcy. Nie poskąpił czasu na ten cel również Z. Korzeniewski. Nieraz jeździł nad jezioro do Świeszyna. W sierpniu wybiera się tam na urlop z rodziną. Oczywiście, jeśli nic nie przeszkodzi. Na razie roboty jest tyle, że nie ma mowy o karcie urlopowej . Z. Korzeniewski jest brygadzistą przettcórni. Teraz, w lecie, gdy trzeba dodatkowo wyżywić setki tysięcy wczasowiczów produkuje się więcej, niż normalnie Upały dają się we znaki w tych ciasnych, starych pomieszczeniach. Podtrzymuje na duchu świadomość, że rośnie nowy kombinat, że za rok przeprowadzka. Może trochę żal będzie się rozstawać ze starymi kątami, przecież spędziło się w nich kawał życia. Prawie dwadzieścia lat. Największe marzenie związane z pracą — jak najwcześniej przenieć się do nowych pomieszczeń. Będzie można wóioczas lepiej, wydajniej zorganizować pracę Zanim do tego dojdzie, Z. Korzeniewski pojedzie do zaprzyjaźnionego kombinatu w Passeuialku. — Będzie można podpatrzeć ich robotę Bo niby te same wędliny produkujemy, a jednak inaczej Oni też do nas przyjeżdżają, korzystają z naszych dośioiadczeń. Nie tylko praca zawodowa i jej perspektywy absorbują Zenona Korzeniewskiego. Mówi, że ma czasami wyrzuty sumienia Powierzono mu sporo funkcji społecznych: radny MRN, ławnik Sądu Wojewódzkiego, członek rady zakładowej i komisji rozjemczej. Zabiera mu to dużo czasu. — Tak sobie czasem myślę, tu taka praca akurat wypada, a ja muszę się zwalniać... (ew) Fot. J. Piątkowski GŁOS nr 202—203 Strona 3 Specjalność: fundamenty Urodził się w okolicach Krakowa, najściślej jednak zwią zał się z Gdańskiem. Tu skończył politechnikę, tu rozpoczął karierę naukowca w Instytucie Wodnym PG u prof. Romualda Cebertowicza. Nazwisko mówi samo za siebie. Praca w Instytucie przypadła w okresie burzliwego rozwoju wielkich inwestycji Polski. Specjaliści z zakresu mechaniki gruntów, fundamentowania, a także hydrotech niki byli wszędzie bardzo potrzebni. Gdański zespół, a w jego składzie doc. dr Leopold Jastrzębski wmurowali więc swoją cegiełkę w każdą Uczącą się budowę. x Po 17 latach współpracy z prof. Cebertowiczem doc. Jastrzębski przeniósł się do Koszalina. „Raz w życiu dobrze jest zmienić pracę i to był chyba ten raz". Organizacja Wyższej Szkoły Inżynierskiej pochłonęła zdecydowaną większość czasu służbowego i prywatnego dziekana, potem prorektora. Jest wychowawcą młodzieży, lubianym i budzą cym zaufanie. W tej uczelni pełnił funkcję pierwszego sekretarza podstawowej organizacji partyjnej. Tak bogate zaangażowanie zawodowe i społeczne powoduje, że na uprawianie specjalności pozostawało niewiele czasu. Wystarczyło jednak na stałe konsultacje w „Mia-stoprojekcie Przed rozwijającą się uczelnią i środowiskiem naukowym rozpościerają się zachęcające perspektytoy Roboczo formułują się one jak następuje: 1. wprowadzanie krótkich pali do fundamentowania, 2 określanie właściwości gruntu na podstawie badań polowych. Te plany łączą się ściśle z urzeczywistnieniem zamierzeń doc. Jastrzębskiego, pełniącego funkcję przewodniczącego Miejskiego i Powiatowego Komitetu Frontu Jedności Narodu 10 Koszalinie. Z tego bowiem grona wyszła inicjatywa utworzenia tzw. „zalewu koszalińskiego", przyjęta co najmniej życzliwie. Wchodzi ona zresztą w znacznie szerszy i bogatszy zakres badawczy, twórczy — ochronę naturalnego środowiska człowieka. W tym kierunku uczelnia kształci już specjali-stćio, z tego powodu postuluje powołanie odpowiedniego Instytutu, mającego również w centrum uwagi ochronę wód Bałtyku. Skonstruowanie, rozwinięcie i praktyczne działanie inżynierii środowiska staje się szansą nie tylko jednej uczelni, dla jednego województwa, (zetem) Fot. J. Patan NAGRODY MINISTRA KULTURY I SZTUKI za twórczość artystyczną WARSZAWA (PAP) Z okazji Święta Odrodzenia Polski — 22 Lipca, zostały przyznane nagrody ministra kultury i sztu ki za twórczość artystyczną. Komisja nagród ministra kultury i sztuki pod przewodnictwem Stanisława Wrońskiego,, postanowiła przyznać w 1973 r. następujące nagrody: siągnięcia artystyczne w dzie dżinie malarstwa JÓZEF STASIŃSKI — za twórczość artystyczną w dziedzinie rzeźby TEATR LITERATURA I STOPNIA KAROL BUNSCH — za całokształt twórczości literackiej ze szczególnym uwzględnieniem cyklu „Powieści Piastów skich" STANISŁAW LEM — za całokształt twórczości literackiej ze szczególnym uwzględnieniem książek: „Głos Pana" i „Doskonała próżnia" JANUSZ MEISSNER — za całokształt twórczości literackiej SEWERYNA SZMAGLEW- SKA — za całokształt twórczości literackiej ze szczególnym uwzględnieniem książek: „Dymy nad Birkenau" i „Niewinni w Norymberdze" II STOPNIA ERNEST BRYLL — za twór czość poetycką i dramaturgicz ną STANISŁAW GROCHO-WIAK — za twórczość poetyc ką i dramaturgiczną JAN PIERZCHAŁA — za książkę „Krzak gorejący" JANUSZ WILHELMI — za twórczość publicystyczną z za kresu krytyki literackiej, pro blematyki kulturalnej i społecznej III STOPNIA STEFAN GOŁĘBIOWSKI — za twórczość poetycką JERZY PERTEK — za twórczość literacką związaną z problematyką morską JEREMI PRZYBORA — za całokształt twórczości radiowej i telewizyjnej, reżyserię telewizyjnych widowisk kabaretowych JERZY WAWRZAK — za książki „Linia" i „Na spotkanie dnia" I popularyzację muzyki polskiej za granicą II STOPNIA ANTONINA KAWECKA — za osiągnięcia artystyczne w dziedzinie wokalistyki WŁODZIMIERZ KOTOŃSKI — za twórczość kompozytorską KAROLINA DANUTA KORZENIOWSKA - BADUSZKO-WA — za działalność reżyserską i organizacyjno-artystycz ną w dziedzinie teatrów muzycznych TERESA KUBIAK — za O-siągnięcia artystyczne w dziedzinie wokalistyki KONSTANTY KULKA — za osiągnięcia wirtuozowskie w grze skrzypcowej WIESŁAW OCHMAN — za osiągnięcia artystyczne w dzie dżinie wokalistyki ROMUALD TWARDOWSKI — za twórczość kompozytorską III STOPNIA STANISŁAW PTAK — ta osiągnięcia artystyczne w dzie dżinie wokalistyki PLASTYKA MUZYKA I STOPNIA HENRYK MIKOŁAJ GÓRECKI — za twórczość kompozytorską ze szczególnym u-względnieniem dzieł: „Ad ma-trem" oraz II symfonia koper nikowska ANDRZEJ HIOLSKI — za osiągnięcia artystyczne w dzie dżinie wokalistyki BERNARD ŁADYSZ — za osiągnięcia artystyczne w dzie dżinie wokalistyki BOGDAN PAPROCKI — za osiągnięcia artystyczne w dzie dżinie wokalistyki BOGDAN WODICZKO — za całokształt pracy artystycz nej w dziedzinie dyrygentury I STOPNIA ALFONS KARNY — za cykl rzeźb — portretów postaci historycznych i współczesnych JERZY NOWOSIELSKI — za twórczość artystyczną w dziedzinie malarstwa JULIAN PAŁKA — za twórczość artystyczną w dzie-dziedzinie plastyki i wystawiennictwa w kraju i za granicą oraz za widowisko poświęcone 50-leciu ZSRR GUSTAW ŻEMŁA — za całokształt pracy twórczej w dziedzinie rzeźby II STOPNIA MARIAN KOŁODZIEJ — za twórczość artystyczną w dziedzinie scenografii STEFAN SUBERLAK — za twórczość artystyczną w dziedzinie grafiki ANTONI UNIECHOWSKI — za całokształt twórczości w dziedzinie ilustracji książkowej III STOPNIA FELIKSA JAROSZEWICZO- WA — za twórczość artystyczną w dziedzinie tkactwa ludowego BENON LIBERSKI — za o- I STOPNIA MARIUSZ DMOCHOWSKI za osiągnięcia w działalności teatralnej i twórczości aktorskiej WŁADYSŁAW HAŃCZA — za całokształt twórczości aktorskiej •» GUSTAW HOLOUBEK — za osiągnięcia w twórczości aktorskiej i reżyserskiej ANDRZEJ ŁAPICKI — za osiągnięcia w twórczości aktorskiej i reżyserskiej LUDWIK RENE — za całokształt twórczości teatralnej i reżyserskiej JAN SWIDERSKI — za całokształt twórczości aktorskiej i reżyserskiej ZESPOŁOW/ PAŃSTWOWY STARY TEATR im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie — za wybitne realizacje teatralne prezentowane na przestrzeni o-statnich trzech lat II STOPNIA JADWIGA ANDRZEJEWSKA — za całokształt twórczo ści aktorskiej STANISŁAW HEBANOWSKI — za osiągnięcia w twór czości artystycznej w dziedzinie teatru ZESPOŁOWA TADEUSZ ALEKSANDROWICZ, TADEUSZ URGACZ, LUDWIK PERSKI — za przy gotowanie artystycznego widowiska dla uczczenia 50-le-cia ZSRR III STOPNIA JOZEF PARA — za osiągnięcia w twórczości aktorskiej i reżyserskiej MACIEJ PRUS — za osiągnięcia w twórczości reżyserskiej SKI — za osiągnięcia reżyser skie i operatorskie w dziedzinie filmu dokumentalnego III STOPNIA STANISŁAW LOTH — za osiągnięcia artystyczne w dziedzinie sztuki operatorskiej WITOLD SOBOCIŃSKI — za osiągnięcia artystyczne w dziedzinie sztuki operator- JERZY ZIARNIK — za o- ciągnięcia reżyserskie w dziedzinie filmu dokumentalnego UPOWSZECHNIENIE FILM I STOPNIA JAN RYBKOWSKI — za realizację serialu telewizyjnego pt. „Chłopi" ZESPOŁOWA EWA i CZESŁAW PETEL- SCY — za realizację filmu pt. „Kopernik" II STOPNIA ZESPOŁOWA KRYSTYNA GRYCZEŁOW-SKA, LESZEK KRZYZAN- I STOPNIA Prof. dr KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI — za zasługi w dziedzinie muzealnictwa Prof. WIKTOR ZIN — za osiągnięcia w dziedzinie upow szechniania wiedzy o zabytkach kultury narodowej ZESPOŁOWA ZESPÓŁ TAŃCA LUDOWE GO przy Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Szymona Harnama w Łodzi — kierownik artystyczny Jadwiga Hryniewiecka — za osiągnięcia w amatorskim ruchu arty stycznym i popularyzację sztu ki ludowej w kraju i za granicą II STOPNIA WOJCIECH FIJAŁKOWSKI — kustosz — kurator oddziału Muzeum Narodowego w Wilanowie — za zasługi w dziedzinie muzealnictwa CENTRALNY ZESPÓŁ ARTYSTYCZNY ZHP — kierownik Władysław Skoraczew- ski — za osiągnięcia artystyczne i upowszechnianie kul tury muzycznej CHÓR AKADEMICKI Politechniki Szczecińskiej — kierownik i dyrygent — Jan Szy rocki — za osiągnięcia artystyczne oraz za upowszechnia nie kultury muzycznej w środowisku studenckim III STOPNIA JANUSZ CEGIEŁŁA — za osiągnięcia w dziedzinie u-powszechniania muzyki ALOJZY ŁUCZAK — za 0- siągnięcia w dziedzinie upow szechniania muzyki, ze szczególnym uwzględnieniem ruchu „Pro Musica" ZESPOŁOWA ZESPÓŁ TEATRALNY dzla łający przy Domu Kultury w Bukowinie Tatrzańskiej — kierownik Józef Koszarek — za upowszechnianie kultury i folkloru swojego regionu W LIPCOWE ŚWIĘTO DO TRADYCJI należy już, że z okazji 22 Lipca — święta Polski Ludowej, dokonuje się bilansów jej osiągnięć i oceny jej wkładu w to, co można by nazwać kształto waniem nowych stosunków między narodami. Ale dziś można z pełnym uzasadnieniem stwierdzić, że cele, do których zmierzała od wielu lat polityka zagraniczna Polski, zaczynają przybierać real ny kształt. Bezpieczeństwo Europy, które zawsze utożsamialiśmy z bezpieczeństwem naszego kraju, było tym najwyższym prawem, którym kierowała się polska myśl polityczna i które wytyczało inicjatywy polskiej dyplomacji. Kiedy w 1957 roku Polska "wystąpiła z planem utworzenia stre- Strona 4 GŁOS nr 202—203 fy bezatomowej w Europie środkowej, nikt jeszcze nie przeczuwał tego, co stanie się za lat piętnaście czy szesnaście. Odwrót od zimnej wojny dopiero się zaczynał, a odprężenie było słowem, które rzadko trafiało na szpalty gazet jako postulat, daleki jeszcze wówczas od codziennych realiów. * Dzisiaj tamta pionierska inicjatywa Polski, podobnie jak późniejszy plan zamrożenia zbrojeń w centrum Europy, wydają się odległe. Świat po podstawy szeroko pojętej normalizacji stosunków europejskich i utorowało drogę do podjęcia kolektywnych kroków w celu ujęcia w formalne ramy zasad zbiorowego bezpieczeństwa. I w tym przypadku nasz kraj ma powody do uzasadnionej dumy. To przecież Polska była pierwszą inicjatorką zwołania ogólnoeuropejskiej konferencji poświęconej problemom bezpieczeństwa, a potem — współautorką kolejnych propozycji państw socjalistycznych, które utorowały cunku dla pozycji, jaką zajmowaliśmy i zajmujemy w socjalistycznej wspólnocie europejskiej — jako pierwszy partner Związku Radzieckiego, jako kraj, który dzięki socjalizmowi uzyskał gwarancje bezpiecznych granic, dokonał zasadniczych przeobrażeń społeczno-gospodarczych na drodze ku nowoczesności. Zawsze ceniliśmy wysoko nasze so cjalistyczne sojusze. Ale dzisiaj możemy dopiero w całej pełni ocenić ich skuteczność. Dzięki jedności i jednolitości polityki państw Układu POLSKA I EUROPA szedł znacznie dalej, niż można sobie było wyobrazić wówczas, kiedy inicjatywy nasze były tak śmiałe na owe czasy i kiedy, w gruncie rzeczy, nie było szans, aby spotkały się z pozytywnym odzewem rządów zachodnich. Układy, jakie zawarły Związek Radziecki i Polska z Niemiecką Re,publiką Federalną, uregulowanie kwestii Berlina Zachodniego, normalizacja stosunków między o-bu państwami niemieckimi, uznanie przez NRF za nieważny Układu Mo-nacliiiskieiio. wszystko to stworzyło drogę do spotkania w Helsinkach, a także do niedalekiej już konferencji w sprawie ograniczenia zbrojeń w Europie. * Konsekwentna i konstruktywna po lityka zagraniczna naszego kraju, o-parta na koncepcji pokojowego współ istnienia państw o różnych ustrojach, sprawiła, że nawet przeciwnicy socjalizmu darzą nas szacunkiem. Jest to nie tylko Wynik naszych aktywnych działań na rzecz porozumienia i cokoiu. Jest to również wyraz sza- Warszawskiego dokonał się proces odprężenia, dzięki konsekwencji pokojowej polityki wspólnoty socjalis tycznej, Zachód uznał realia powojennej Europy i wyszedł naprzeciw dążeniom do likwidacji napięć i niebezpieczeństw, które mogły przecież doprowadzić do konfrontacji zbrojnych. Na dyplomatycznych szlakach mfę dzy Wschodem i Zachodem można było odnotować w ostatnim czasie wiele ważnych wydarzeń i spotkań. I takich, które — jak wizyta Edwarda Gierka we Francji — otworzyły nowy etap w tradycyjnie przyjaznych stosunkach, i takich, które — jak wizyta prezydenta Nixona w ZSRR i w Polsce oraz niedawna wizyta Leonida Breżniewa w USA — budowały fundamenty nowych stosunków, nie tylko między tymi mocarstwami, ale między Wschodem i Zachodem, wolnych od nieufności z czasów zimnej wojny, a potem — go rącej wojny w Wietnamie. Wiele jest jeszcze problemów do rozwiązania. Ale wiele już rozwiązano, w czym nasz kraj ma swój poważny wkład. Imię Polski, które wią zano na świecie z pojęciem bohaterstwa, walki o wolność, Oświęcimia i męczeństwa, wywołuje dzisiaj za granicą inne skojarzenia. Uważa się jąi za kraj, który reprezentuje wysokie wartości w międzynarodowym współżyciu. Za kraj pracujący i myślący nie tylko o własnych interesach, ale również o tym wszystkim, co decydować będzie o przyszłości Europy. / Interpress'' ZOFIA ARTYMOWSKA GLOS nr 202—203 Strona $ JEDYNACZKA Smukła, jasna blondynka jakoś nie pasuje do pospolitych wyobrażeń o przodującym tokarzu. A jednak tej dziewczynie, jedynej w męskim zespole w hali, wydano o-pinię, wcale nie przesadzoną, że pracuje lepiej od mężczyzn i to w tradycyjnie męskim fachu. JANINA ŚLIWIŃSKA — bo o niej mowa — wydaje się zaskoczona tą opinią. — Ach, zrobili mnie przodownicą. To zdanie jest dla niej charakterystyczne. Do przesady skromna, niechętnie mówi o swojej pracy, nie widzi w niej nic nadzwyczajnego.. Jej recepta na dobre wyniki jest nader prosta — nie gadać, lecz robić. Przed paroma laty malowała ozdoby na bombkach choin kowych. I w tym fachu była również jednym z najlepszych pracowników, kiedyś w nagrodę pojechała na trzytygodniową wycieczkę do Bułgarii i Rumunii Mimo że w pracy odnosiła sukcesy, odeszła z tamtego zakładu. Od 1969 roku pracuje w Zakładzie Narzędzi Skrawających w Koszalinie. Zaczynała od niczego, prawie nic nie umiała. Trudno było pogodzić się przez pierwsze tygodnie z zerową pozycja, w zakładzie. Zawzięła się i w szybkim czasie wyuczyła się zawodu frezera. Wkrótce okazała się lepsza od niektórych kolegów po fachu. Już nie stoi teraz przy zwyczajnej tokarce, powierzono jej znacznie odpowiedzial-niejsze stanowisko — obsługę półautomatycznej szlifierki do gwintów. Praca wymagająca skupienia i uwagi. Nie można przy tego rodzaju szlifierce postawić każdego pracownika. Kosztuje przecież 3 miliony złotych, musi być wykorzystana maksymalnie, nie wolno dopuścić, by przez czyjaś nieuwa gę doszło do awarii. O Janinie Śliwińskiej mówi się, że jest wzorem wykorzystania czasu pracy. Łatwo o porównanie. Tę samą maszynę obsługują, na pozostałych zmianach jeszcze dwie osoby. Żadna nie osiąga takiej wydajności. To, że zdystansowała pracujących z nią na zmianie kolegów, nie powinno jednak pomniejszać wartości ich pracy Młoda załoga zaliczana jest do lepszych. W ciągu dwóch lat przeciętna wy dajność pracy wzrosła tutaj dwukrotnie Wynik znakomity! Być jednym z najlepszych w takim zespole, to szczególny powód do satysfakcji. A ostatnim, poioodem do zadowolenia jest udany urlop. Niedawno wróciła z kolejnych wakacji spędzonych w Bułgarii. Oszczędza na następny urlop, we wrześniu znowu wybiera się do Bułgarii. Zapisała się wcześniej na wycieczkę do Jugosławii i Włoch, ale zrezygnowała i pojedzie sama starym szlakiem. Dzisiaj, w Święto Odrodzenia czeka ją prezent. Nie tylko ją, lecz całą dwustuosobową załogę. Lipcowy prezent — to nowa, wybudowana sposobem gospodarczym świetlica i śniadalnia. Bardzo ładnie urządzona — można pozazdrościć! (ew) Fot. J. Patan OTATKI mam chaotyczne. Różne lięzby o budowie i załodze prze płatają się ze spostrzeżeniami, wypowiedziami, uwagami czynionymi na marginesach... Kiedy wczytuję się w ich treść i szukam syntezy, przed oczami znów mam obraz budowy. Chaotycz ny jak notatki. Konstrukcje przyszłej bali i magazynu, głębokie wykopy pod fundamenty, drewniane szałunki, siatki zbrojeń-... Obok nich ludzie. Znajome i zupełnie obce twarze. Widzę ich rysy, przypominam sobie gesty... Sprowadziła ich do tej śródleśnej głuszy budowa — wspólny mianownik ich pojedynczych celów. Dla jednych jest ona zwyczajnym źródłem zarobków, dla innych szansą zdobycia po z.ycji* okazją wykazania się kwalifikacjami. Z ich pojedynczych celów ma powstać fabryka. Za 16 miesięcy ma już produkować! — Zdążą? Inspektor nadzoru z Zespołu Generalnego Realizatora Inwestycji Pomorskiego Zjed noczenia Budownictwa Przemysłowego, mgr inż. Zbigniew Kurczewski jest optymistą. — W budowlance powinno wypalić — odpowiada. A po namyśle dodaje: — Teraz już można wierzyć, że się uda! „Teraz" — powtarza się jak refren w każdej rozmowie. — Teraz można zarobić... — Teraz jest dobra organizacja... — Teraz widać postęp... Janusza Marona poznałem na budowie zakładów mięsnych w Koszalinie. Rzadko można było zastać g.o w biurze. Uśmiechnięty i zawsze zadowolony krążył od brygady do brygady. Jednych o coś zapytał, innym doradził, obiecał załatwić... Razem ze Stanisławem Kawczyńskim zupeł nie nieźle sobie radzili. Podczas przypadkowego spot kania powiedział mi, że jest w Osławię Dąbrowie. Ma samodzielną budowę, prosi, żeby go odwiedzić. Wielkie tablice informacyjne1 zaprowadziły mnie na budo wę w lesie, za wsią. Janusza Marona zastałem sprawdzającego roboty przy betonowaniu fundamentów pod silosy piasku i wapna. — 6 metrów głębokie, ponad 250 kubików betonu — rzucił suchą informację. — Ro bota idzie sprawnie dodał. Rudolf Żakowski — brygadzista betoniarzy też jest zadowolony. — Cementu i kruszywa nie brakuje — mówi — pompa działa, więc można pracować. — Od dzisiaj — do daje — mamy łopatę mechaniczną. — Jest front robót, to robimy dłużej, żeby nadrobić zaległości — dodaje Żakowski. Budowa w Osławię Dąbrowie, co tu ukrywać, nie miała najlepszej opinii. — Robotnicy idą na budowę trzeźwi, a wracają pijani — pisał ktoś do Komitetu Powiatowego partii. Po pierwszym kwartale było — jak się przywykło na budowach mówić — 2 min zł „do tyłu". W kwietniu zaległość powiększyła się o następne 1,5 min zł1. Jeśli listopad przyszłego roku ma być realnym terminem, trzeba było szybko podjąć niezbędne decyzje. Janusz Maron — absolwent Wydziału Budownictwa Przemysłowego i Miejskiego Politechniki Poznańskiej — zjawił się z dyplomem magistra inżyniera na budowach koszalińskiej ,,przemysłówki" w 1970 r. Odbył staż w Karlinie, potem pracował przy budowie elewatora w Wałczu, w Koszalinie rozpoczął budowę hurtowni Centrali Rybnej, a następnie przez 2 lata kierował robotami, w ran dze zastępcy kierownika, na budowie zakładów mięsnych. Kiedy zaproponowano mu wy jazd do Osławy Dąbrowy nie dał się długo namawiać. Wynik rodzinnej narady też był pomyślny. 2-letni syn nie brał udziału w głosowaniu, a żona — Krystyna bez większego żalu pożegnała się z pracą w Biurze Projektów Gospodarki Komunalnej, decy dując się na tułacze życie, ale z mężem pracownikiem budownictwa. Pracuje na budowie w charakterze referenta ekonomicznego. Mieszkają na kwaterze W. Bytowie. — Coraz bardziej wciąga ją budową — zdradza rodzin ne tajemnice Janusz. — W pierwszych dniach była oszo łomiona i zdeprymowana warunkami pracy, chciała uciekać — mówi o żonie — pracowniku — kierownik budowy. Kiedyś wyjechałem na cały dzień. Po powrocie zastałem żonę załamaną, bliską płaczu. — Tu można oszaleć — narzekała — wszyscy od rana chodzą, każdy czegoś chce, o coś pyta... — Takie są prawa budowy — mówi Maron. — Trzeba być stal§ na miejscu od ra na do wieczora, pilnować organizacji, uprzedzać zdarzenia. Inaczej wszystko się roz łazi, traci rytm. Budowa w Osławię Dąbrowie złapała rytm. Janusz Ma ron jest jej kierownikiem od połowy maja br. Z Człuchowa przyjechał starszy majster Bo lesław Woźniak, mgr inż. Jan Skrzypko, który też miał zamiar uciekać z budowy, dostał angaż na stanowisko kie równika robót, zastępcy kierownika budowy. Odcinając się od złych praktyk, szanu- jąc ludzi 1 ich pracę, do końca czerwca nadrobili 1,5 min zł. Do końca lipca chcą już być na bieżąco z harmonogra mem budowy. — Nie ma teraz lepszych i gorszych pracowników — wyjaśnia zadawnione pretensje Rudolf Żakowski. — Wszyscy robią to, co jest potrzebne i za to otrzymują wynagrodzenie. — Przed wyjazdem do Osła wy dyrektor Adrian przestrzegł mnie — mówi Janusz Tila-rón. — Możesz liczyć na miejscowych ludzi — powiedział — zrobią więcej, niż zechcesz, ale wywiąż się ze wszystkiego, co im obiecasz. — Przestrzegamy tej zasady — doda je — a na ludzi nie możemy narzekać. Ze 100-osobowej za łogi codziennie przynajmniej 60 zostaje po południu na bu dowie. — Na miejscu jest dobrze zaopatrzony kiosk — wyjaśnia Krystyna Maron. — Pre zes geesu — dodaje — zapewnił nas, że będzie w nim wszystko, czym spółdzielnia dysponuje. Dotrzymuje słowa. Z „Kaszubianki" otrzymujemy też codziennie obiady. Korzystają z nich ci, którzy zamierzają pracować dłużej. — Robota leci na ef ef — śmieje się kierownik. Fabryka w Osławię Dąbro wie jest pierwszą w naszym województwie budowaną w śtystemie „FF". Oznacza to, że typowe prefabrykaty betonowe, z których montowana jest główna hala, pochodzą z zakładu prefabrykacji ,w Gra lewie, tzw. fabryki fabryk. Hala zmontowana z tych pre fabrykatów robi imponujące wrażenie. Wielkie 18-metrowe strunobetonowe dźwigary i płyty stropowe o długości 12 metrów zapewniają olbrzymie powierzchnie bez uciążliwych i przeszkadzających słu pów. Kosztem 255 min zł powsta je w Osławię Dąbrowie fabry ka betonów komórkowych. Po gardzane bytowskie piaski, które nie chciały rodzić zboża, teraz będą służyły budownictwu. Są już 3 tego typu fabryki w Polsce. W Redzie. Solcu Kujawskim i Puławach. Nazywają je „redopodobne", ale każda ma jakieś ulepszenie technologiczne, każda jest nowocześniejsza. W założeniach techniczno-ekonomicznych znalazło się stwierdzenie: zakłady typu Bytów. W Osławie-Dąbrowie zostanie zainstalowana — „krajalnica rusztowo-grzebieniowa, która zapewni gładkość powierz chni zewnętrznej w granicach dopuszczalnej tolerancji". Będzie też nowy zestaw maszyn i urządzeń umożliwiających produkcję elementów 6-metro wych przy jednoczesnej mechanizacji i automatyzacji procesów produkcyjnych Będzie także zbrojarnia i specjał ny oddział powlekania zbrojenia, at}y nie rdzewiały i elementy budowlane nie łuszczyły się jak to się obecnie zdarza. Z bytowskich piasków i dowożonego wapna nowa fabry ka ma produkować 211 tys. m sześciennych elementów z beto nu komórkowego. Przeszło połowę mają stanowić drobne e-lementy w formie bloczków niezbędnych na każdej budowie Drugą część, około 100 tys. m sześć., ma fabryka wytwarzać w formie dużych płyt dachowych i dyli przemysłowych o długości 6 metrów! Lekkie i wygodne prefabrykaty służyć będą różnym rodzajom budów nictwa. Zanim, pierwsze elementy o-puszcźą fabrykę, budowlani leszcze sporo się natrudzą, Za ni mi przecież stosunkowo proste roboty, niebawem rozpoczną się skomplikowane, montażowe. Już powinny być zmontowane zsypy węgla nad budyń kiem kotłowni. Tymczasem nie wiadomo, kiedy ich wykonawca zjawi się na budowie. Bez nich nie można wykonywać dalszych robót budowlanych. A bez kotłowni trudno będzie wykonywać zimą roboty w hali. Daleko od zaplecza usługowego i baz transportu ludzie na budowie muszą radzić sobie półśrodkami, podejmować ryzykanckie decyzje. Prefabrykowane na budowie belki betonowe pod szyny suw nicy ważą 15 ton. Tyle może u-nieść pracujący na budowie dźwig. Czy można ryzykować maksymalne obciążenie, kiedy nie ma równego podłoża? Według obliczeń, do podnoszenia takich belek powinna być użyta lina stalowa o przekroju 58 milimetrów. A skąd ją dostać?- Warsztat w Koszalinie wykonał więc specjalną konstruk cję z odpowiednich kształtowni ków. Ale do każdej trzeba robić osobną konstrukcję, gdyż pod ciężarem skręca się i żeby ją zdjąć, trzeba ciąć palnikiem. Z jedną belką tym sposobem grzebali się cały dzień, a muszą ułożyć 100. — Dzierżawa sprzętu jest bardzo droga — zwierza się Ja nusz Maron. — Żeby zmieścić się w kosztach, sprzęt musi być stale wykorzystany i dawać efekty produkcyjne. — Co robić — zastanawiali się montażyści. — Podwójny strop z 23-mili metrowej stalówki powinien wytrzymać — powiedzieli sobie. Sprawdzili każdy drucik I zaryzykowali. Poszło! W ciągu dnia ustawiają 8 belek! Ile takich i podobnych decyzji muszą podejmować każ dego dnia Janusz Maron i jego koledzy z nadzoru? — Na budowie papierki nic nie znaczą — mówią. Tutaj trzeba podejmować decyzje szybko, często ryzykować. Sto razy może się udać a raz nie i wówczas wszystko przepada, nic nie jest ważne. Ale bez świadomego ryzyka nie udałoby się zbudować fabryki w ciągu 2 lat. W Osławie-Dąbrowie dobrał się zespół młodych odważnych ludzi szukających przygody w twardej codziennej pracy. Wsparci doświadczeniem starszego majstra i pracowita załogą są pewni, że uda się ira w terminie zakończyć budową fabryki, której wyroby potrzeb ne będą do budowy drugiej Polski. WŁADYSŁAW ŁUCZAK zdjęcie autora ..Powierzamy mu najtrudniejsze roboty... W surowych, szaro-białych budynkach ! halach, połączo nych napowietrznymi rurociągami i taśmociągami znalazło pracę ponad 500 mieszkańców niedużego Karlina, Białogardu i okolicznych wiosek. Codziennie, przez ponad siedem lat, nie opuszcza terenu fabryki 100—200—300 budowlanych koszalińskiej „przemysłówki" i przedsiębiorstw specjalistycznych ze stolicy naszego województwa, z Poznania, Szczecina, Wrocławia a wcześniej — i z Gdańska, fi Zawodowy start rozpoczynał HENRYK WENCEL po u-kończeniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Słupskim Za kładzie Mechanizacji Leśnictwa „Sajo" jeszcze w roku 1966. Jako ślusarz narzędziowy początkowo nie czuł się zbyt pewnie. Okazało się, że połączenie praktyki z teorią nie jest takie proste. Ale Wencel należy do ludzi upartych. Jeśli coś jest dla niego trudne, stara się tym bardziej wykonać dobrze. Owe zabiegi szybko dostrzegli przełożeni, stąd 4-krotne awanse. Zresztą uzupełnia również kwalifikacje zawodowe. Najpierw uzyskał tytuł mistrza, a później rozpoczął naukę w Zaocznym Technikum Mechanicznym w Koszalinie Właśnie zaliczył 4 rok nauki i od dyplomu technika dzieli go tylko jeden rok szkolny. Do akt personalnych dołączono pismo z Technikum, w którym czytamy, że: Henryk Wencel jest jednym, z najlepszych uczniów, a jego przeciętne oceny więcej niż dobra..." Opinie szkoły pokrywają się z opiniami kierownictwa zakładu,* o czym najlepiej świadczą wyróżnienia i nagrody. — Gdybyśmy mieli wyróżnić między dobrymi najlepszego, to v>łaśnie Wencla Powierzamy mu najtrudniejsze roboty i najbardziej skomplikowane przyrządy do wykonania. Zawsze zrobi dokładnie i starannie, wymuska — mówi dyrektor L. Zalewski. Henryk Wencel wstąpił do PZPR w roku 1968, aktualnie jest członkiem egzekutywy POP. Przed tym młodym, bo ledwie 31 lat liczącym ślusarzem, otwiera się piękna karta zawodowej kariery, (mef) Fot. J. Wojtkiewicz . : • I Z PRODUKCJI i ci z budowy, wspólnie, dzień po dniu, realizują ambitny zamysł przyspieszonego rozwo ju przemysłu płytowego w Polsce. Na płyty, obojętnie czy wyprodukowane w zakładach w Szczecinku, Nidzie, Czarnkowie bądź też w Karlinie, oczekuje budownictwo przemysł meblowy, okrętowy, wyciągają też ręce kupcy z za granicy. Kiedy pewna firma w NRD dowiedziała się, że pol scy konstruktorzy niezbyt pew nie radzą sobie z urządzeniem do rąbania, natychmiast zapro ponowała dostawę własnej ma szyny ,ale pod warunkiem, że płacić będziemy za nią płytami. Warunek ten był nie do przyjęcia. — Nie potrafię policzyć — oświadcza dyrektor zakładu, inż. Józef Karoń — ile odebra łem ostatnio telefonów, błagają cych o płyty, choćby odpadowe. Ciągle robię to, czego naj bardziej nie lubię. Odmawiam. Czas i plany gonią zarówno tych w halach produkcyjnych, jak też tych za ich murami, na placach i rusztowaniach. Bo tak jak przy budowie pierwszego oddziału ,tak i teraz, mó wi się o przyspieszeniu inwestycji. Przyspieszyć te lub tam te roboty, dostawy maszyn i u-rządzeń — oto słowa, które w Karlinie słyszy się nieustannie. Powtarza je kierownik budowy inż. Eryk Grzeszczak swoim wypróbowanym współtowa rzyszom, brygadzistom: Konstantemu Kicie, Stefanowi' Ljso wi, którzy jako jedni z pierwszych rozpoczęli prace na budowie od postawienia nieomal w szczerym polu baraków, w których urządzono biura, maga zyny i hotel dla swoich kolegów z „przemysłówki" oraz przybyszów z innych województw. Rozpoczynając w 1971 roku budowę drugiego oddziału, my ślano o jego zakończeniu w lu tym 1,975 roku. Na jednej z na rad inwestycyjnych, w której uczestniczyłam, mówiono, że „wirówkę" będzie można wyko nać o 3 miesiące wcześniej, a więc 30 listopada 1974 roku. Budowlani z „przemysłówki" zabrali się szparko do roboty i okazało się, że zamiast 3 mie sięcy, można przyspieszyć budo wę o 5 miesięcy ,a więc przekazać oddział do eksploatacji 30 września 1974 r. Inwestor zaś zamyśla zakończyć budowę 22 lipca przyszłego roku. PRZYSPIESZYĆ TBfZEBA( ALE O ILE? Czy o tyle miesięcy uda się przyspieszyć wykonanie inwestycji, wartości 590 milionów złotych? Na roboczej naradzie inwestycyjnej, 13 lipca br., zastęp- nych, ale na wspomnianej naradzie, 13 lipca br., kierownik robót ze szczecińskiego „Elek-tromontażu", Mieczysław Roz-miarek reprezentował harmonogram robót, który zadowolił nie tylko inwestora, ale także generalnego wykonawcę. W cią gu bowiem 10 miesięcy przed siębiorstwo to zobowiązało się wykonać roboty wartości ponad 30 min zł, a więc przeciętnie każdego miesiąca wypadnie łch za 3 min zł. Główny projektant i dostawca maszyn kar lińskiego kombinatu, „Zemak", wcześniej zobowiązał się, że brakującą dokumentację będzie systematycznie uzupełniał, a dokumentację na montaż ma szyn — dostarczał wraz z nimi. budował fabryki w Szczecinie i Suwałkach, mówi na ten temat tak: — W przedsiębiorstwie brak jest około 500 osób, a na budowie w Karlinie zamiast 100 pra , cowników, powinno być 120, 130. Wiem, że dyrekcja „przemysłówki", która przyjęła roboty wartości ponad 300 min zł, chce wywiązać się ze swoich zobowiązań w miarę proporcjo nalnie wobec wszystkich inwe storów. Brak cieśli zakłóca tok robót. Nie jest też najlepiej z mater-iałami. Żeby przystąpić do budowy niezbędnie potrzebnej stacji rozładunkowej zręb-ków, czekano parę miesięcy na dostawę igłofiltrów, aby przy ich pomocy przygotować podmokły grunt do montowania ca dyrektora KPBP, mgr Inż. Krzysztof Budzyński i kierownik budowy oświadczyli, że mo że być mowa o 30 września 1974 r. Oznacza to że pod koniec czerwca 1974 r. większość robót musi być zakończonych, aby można było przystąpić do rozruchu mechaniczno-techno logicznego. Zastępca dyrektora do spraw technicznych zakładu inż. Czesław Hyska uważa, że rozruch musi trwać pięć miesięcy, a nie trzy. Natychmiast słyszę replikę, nie pozbawioną racji, że skoro wykonawcy przy niekompletnej dokumentacji decydują się skrócić inwestycję o 5 miesięcy, to zakład zobowiązany jest też do podobnego pośpiechu. Rzeczony ton ustępuje emocji, choć dokąd trwać będzie budowa, logika i pasja będą chyba na zmianę dominować w stosunkach między budowniczymi i zarządzającymi najnowocześniejszą fabryką płyt w kraju, wyposażoną w polskie, prototy po we urządzenia i maszyny. Bo czyż nie może denerwować zarówno inwestora, jak też generalnego wykonawcę fakt, że główny projektant i dostawca maszyn i urządzeń „Ze mak" nie dostarczył jeszcze pełnej dokumentacji? Albo inna sprawa. Jeszcze parę miesięcy temu istniała groźba poważnych o-późnień w robotach elektrycz- POTRZEBNE MASZYNY I DYSCYPLINA Ale przecież nie tylko luki w dokumentacji paraliżują działalność budowniczych. Poważnie opóźniają się dostawy maszyn. Według planu w 1973 r. Karlino powinno otrzymać ma szyny i urządzenia wartości o-koło 117 min zł. Do końca maja br. wartość dostaw wyniosła 15,2 min zł, a więc zaledwie 13 proc. Dlatego też „Zemak" w III, a głównie w IV kwartale br. musi przyspieszyć dostawy u-rządzeń, przede wszystkim na wydział formowania i prasowa nia płyt, aby przyspieszenie od dawania oddziału płyt wiórowych nie pozostało tylko zapiskiem na pąpierze. Ściśle opracowany harmonogram robót, według nowego sy stemu, w skrócie zwanego „pro kor", wymagać będzie kolosalnej dyscypliny każdego uczest nika procesu inwestycyjnego. Jak zawsze, podstawą wywiązania się z terminów przez przedsiębiorstwa specjalistyczne jest dyscyplina i wywiązanie się z przyjętych terminów przez budowlanych. Na planowany tegoroczny przerób wartości 40 min, do końca czerwca br. „przemysłówka" wykonała prace budowlano-montażowe za 18,3 min zł. A więc nie najlepiej jest z zaawansowaniem robót. Inż. Eryk Grzeszczak, który Z FESTIWALOWYCH •-strad Kołobrzegu i Poł-czyna-Zdroju poznikały okolicznościowe dekoracje. Uczestnicy i obserwa tor/y żegnali się „do przyszłego roku". Teraz festiwalowy nastrój ogarnia Koszalin: zjadą chóry polonijne, a niedługo po nich rozpocznie się pierwszy filmowy festiwal o tematyce młodzieżowej. Wresz cie we wrześniu w Słupsku — Festi wal Pianistyki Polskiej. U jednych słowo „festiwal" wywołuje zdenerwowanie | znieckrpliwie nie. U drugich — budzi nadzieję niecodziennych przeżyć, atrakcji i wzru-szeii. Niecodziennych choćby dlatego, że bez festiwalowej reguły nie zdarza się słuchać i widzieć tylu naraz artystów, a wielu z nich otacza międzynarodowa sława. Festiwal — bez względu na to, cokolwiek złego 0 nim by się nie powiedziało — wytwarza pewien mikroklimat poufałoś ci, wzajemności ludzi sztuki i jej odbiorców. Wreszcie, a właściwie to jest najważniejsze, festiwalowy cykl im,prez w wielu przypadkach już szósty czy siódmy z kolei po prostu kształci — uczy ludzi oddzielać byle-jakość i chałturę od wydarzenia artystycznego z prawdziwego zdarzenia. Cztery koszalińskie festiwale muzyczne, a może i pięć — gdyby wliczyć eksperymentujące Kołobrzeskie Wieczory Wiolonczelowe, zdają się być faktem trwałym w kulturalnym krajobrazie województwa. Podobnie, jak malarskie plenery, które choć kameralne i mniej ekspansywne, niż imprezy muzyczne, przecież w pewnych kręgach oczekiwane i oczekiwa nie to na ogół spełniające. I wolno chyba autorowi sądzić, że 1 plener w Osiekach, zorganizowany w roku 1963 otworzył nowy rozdział w życiu kulturalnym młodego woje- wództwa, liczącego sobie podówczas zaledwie 13 lat. Było to otwarcie Ko szalińskiego na Polskę, także poza jej granice, aktywny akces do grona regionów współtworzących i kształtujących współczesną kulturę i sztukę Polski. Niech zatem dalej wolno będzie au torowi ustawić znaczące przedziały w powojennej historii życia kultural nego województwa. Po prostu dla lepszej orientacji. Umówmy się na przykład, że pierwszy okres trwał od roku 1945 do Wraz z premierą „Ślubów panieńskich" w BTD na początku 1954 r» rozpoczyna się w województwie okres drugi — organizacji i utrwalania instytucji artystycznych środowisk twórczych, na które mie szkańcy czekali nie tylko jako na potwierdzenie społecznej kulturalnej sprawiedliwości, ale także jako na te, które zaakceptują naszą tu życiową stabilizację. W tych warunkach powstanie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego (1954), Koszaliń skiej Orkiestry Symfonicznej (1956) Trzecie pasmo GŁOS nr 202—203 $trona 6 1954. Okres w ogóle ogromnej powojennej żywotności, manifestującej się na naszym terenie żywiołowym, spon tanicznym zawiązywaniem się i dzia łaniem rozlicznych zespołów amatorskich, spełniających przynajmniej dwie funkcje: osobistego zaangażowania każdego uczestnika tego ruchu oraz zastępstwa zawodowych instytucji teatralnych, muzycznych, plastycznych itp. Każdy kto umiał zorganizować, poprowadzić amatorski zespół artystyczny był człowiekiem potrzebnym i cenionym, ponieważ niejako prywatnie dawał z siebie to, czego młode państwo naszym koszalińskim (to nic, że w unii z wo jewództwem szczecińskim), dać jeszcze oficjalnie wtedy nie mogło. A równocześnie przecież Koszalin i Słupsk szukały drogi do prawdziwego teatru, zawodowej sceny, nawet ją osiągały, tyle że na krótko, bo przeszkód piętrzyło się więcej, niż pojawiało szans. Z punktu widzenia osobistych doświadczeń, osobistego zaangażowania ten okres był chyba najbogatszy, do dziś plonujący, a w latach późniejszych Państwowego Teatru Lalki „Tęcza" (1964), wreszcie zorganizowanego środowiska plastyków i pisarzy było rozcią gniętym w czasie aktem twórczym, normującym nasze prawa, nasz udział w życiu kulturalnym i artystycznym kraju. Będzie właściwszy czas, by wspomnieć dzień premiery BTD, na strój powszechnego radosnego wydarzenia tej premierze w mieście i województwie towarzyszący; pierwszy koncert orkiestry, pierwszy tom debiutancki koszalińskich poetów, pierwsze wspólne dokonania grupy aktywnych i ambitnych plastyków. Obok wcześniej (zaraz po wojnie) zorganizowanej i z niewielkimi modulacjami obowiązującej do dziś sie ci bibliotek powszechnych, obok sie ci kin, muzeów — organizacja, pow stanie i utrwalenie zawodowych grup twórczych było konsekwencją społecznego zamówienia, realizacji państwowej i partyjnej odpowiedzialności za życie duchowe mieszkańca województwa, wreszcie wstępem do wspomnianego akcesu do grupy regionów kreujących, lub temu tworzeniu moralnie i materialnie sprzyjających. Wychodzą koszalińscy twórcy nie tylko na polski obszar. Uczestniczą plastycy w wystawach organizowanych w krajach socjalistycznych i skandynawskich. Wyjeżdża orkiestra filharmonii i liczne zespoły amatorskie do NRD, Związku Radzieckiego. W wyniku dotychczasowych dokonań, osiągnięcia reprezentacyjnego poziomu twórczości i odtwórczości zwiększa się zasięg kulturalnej wymiany z naszym u-działem. Początki to dopiero wpraw dzie, ale o nie kwestionowanym znaczeniu. To wszystko — zasygnalizowane w wielkim z konieczności skrócie — wyraźnie zapisało się na koncie „ma", ale przecież już nie wystarcza. Ludzie sztuki, organizatorzy życia kulturalnego mają przed sobą nowy okres: powszechnego, i co może ważniejsze, głębokiego zainteresowania najwyższymi wartościami kultury jak największej koszalińskiej społeczności. Jest to niewątpliwie kwestia wyboru treści, doboru środków, ale także stworzenia materialnych przesłanek wzrostu utrwalonych i sprawdzonych sposobów tworzenia, przekazywania poszukiwania takich, które odpowiadają jawnym czy ukrytym (nie rozbudzonym) ambicjom człowieka lat siedemdziesiątych. Jest w województwie warstwa ludzi kulturalnie czułych, wrażliwych, wymagających. Jest bodajże narastająca, warstwa ludzi, którym zdaje się, że tylko tania, łatwa i przyjemna rozrywka doda ochoty do życia. Być może potrzebne jest jedno I drugie. Jak codzienny, roboczy i drugi — świąteczny strój. ZBIGNIEW MICHTA ciężkich urządzeń. Pracowników wykwalifikowanych j nie wykwalifikowanych brak jest nie tylko „przemysłówce", ale także w podwykonawczym przedsiębiorstwie — „Instal" o-raz w samym zakładzie. Wszyscy wołają o kwalifikowanych pracowników, o których co rok gorzej, ale pra cownicy oświaty "w Białogardzie nawet nie pomyśleli, by w ciągu siedmiu lat podjąć próbę zaspokojenia potrzeb ka drowych związanych z tą inwestycją. Gdy ją rozpoczęto, mówiono, że z ludźmi nie będzie kłopotów, bo Koszalińskie ma dość ludzi. W ciągu paru lat sytuacja gwałtownie zmieniła się i teraz wszystkie przedsiębiorstwa walcz* o fachowców. W ZWIERCIADLE CZASU — KADRY, KADRY... _— Dlaczego — zapytał słusz nie jeden z budowniczych fa bryki — nie otworzono do tej. pory w Białogardzie zawodowej szkoły o specjalnoś ci budowlanej, a także kształ cącej fachowców dla wznoszo nej fabryki? Brak rąk do pra cy na oddziale płyt pilśniowych kosztuje zakład bardzo drogo. Ludzie pośpiesznie przyuczeni do obsługi prototypowych maszyn i urządzeń, nie mogą sprostać wymaganiom. Stąd duża płynność zatrudnienia, niepotrzebne a-warie maszyn, a w konsekwencji trudności z osiąganiem mocy produkcyjnej. Ńp. w 1975 roku Zakłady Płyt Pilśniowych i Wiórowych w Karlinie mają zatrudnić 1.385 osób, a więc bez mała trzykrotnie, tyle, co teraz. Skąd wezmą fachowców, jeśli już teraz z trudem udaje się z okolicznych wiosek werbować po dwóch, trzech, a w najlep szym razie grupkę 10 pracowników? Musi być stworzo na baza, na jakiej opierać sie będzie nrzyszłość zakładu. To samo można powiedzieć o potrzebie kształcenia w Białogar dzie fachowców z zakresu budownictwa. Przecież załoga z Karlina musi gdzieś mieszkać, młodzi będą chcieli zakładać rodziny, a więc własne domy. Dzisiaj zakład nawet wielu najcenniejszym fachowcom nie może określić dokładnego terminu otrzyma nia mieszkania. Na osiedlu Karlino wznosi się dwa bloki, wkrótce więc zakład dysoo nować będzie trzema domami. Zabiega też o szybkie rozpoczęcie następnych trzech, ale kołobrzeski kombinat budowlany gwarantując sprzęt i materiały, nie może zapewnić niezbędnej liczby fachowców. Czy spełnione będą warunki — pytam na koniec wszyst kich — aby realizację II etapu _ inwestycyjnego przyspieszyć o 5 miesięcy? Wszyscy są ^ zgodni, że tak. jeśli tylko każdy uczes+nik budowy wywiązywać się będzie z przyjętych zobowiązań. Skrócenie terminu budowy wiąże się bo wiem z nagrodą. Gra idzie nie tylko o czas, ale też o 3 min zł. Czy będzie dopingiem pieniądz, czy zadecyduje dyscyplj na, wynikająca z wzajemnych zobowiazań? I to pokaże czaj, \MELIA PEIŁAJ tMKlU.oY" noścl. Jednym imponuje wy soka towarowość gospodarstwa Prendeckiego, innym społeczna postawa rolnika Od kilku lat Ryszard Pren decki kieruje pracą kłębo-wieckiego koła ZSL. Wybra no go też wiceprezesem Gminnego Komitetu ZSL. Pełni poza tym inne odpo-loiedzialne funkcje, m. in. w spółdzielniach mleczarskiej, ogrodniczej i oszczędnościo-wo-pożyczkowej. Jest członkiem. Rady Użytkowników MBM, prezesem Powiatowe go Związku Hodowców Trzo dy Chlewnej i sekretarzem Pow. Związku Spółek Wodnych w Wałczu, (tf) Fot. T. Fikowlcz Rzecz w tym, że Stanisław Pełka nie napisał pamiętnika. Gdyby go pisał, to z pewnością pierwsze zdanie brzmiałoby: „W 1950 r. urodził mi się syn, również Sta nisław". Powiedział wte dy do żony, a może pomyślał tylko, że zapuszczają w tę ziemię korzenie. Ta ziemia to Złotowskie. Przybyli na nią niemal wprost z niewolniczych robót w Niemczech na wezwanie ojca, który gospodarował już na dobre w Lipce i do brata, pracownika wjniarni w tamtejszym gospodarstwie pań stwowym. Wszystko, co było przedtem, stanowiło odtąd zamknięty odcinek innego życia. Przedtem był smak potu przy machaniu dziecięcą ręką sierpem i kosą, przy chodzeniu w krótkich spodenkach za pługiem na ojcowskich morgach kieleckiego piachu. Pamięć sześcioletniego dziecka zanotowała na zawsze szykany kleru, atakującego ojca za ludowe przekonania i działalność w chłopskich spółdziel niach. Ze wspomnień kilkunastoletniego chłopskiego syna nic nie wymaże również uczucia dumy w chwili, gdy — dzięki pomocy krewnych — przekraczał próg bydgoskiej Szkoły Rolniczej. Potem był świst bomb na drogach pieszo przemierzanych do Warszawy i udział w obronie stolicy. Na barykadach stracił Pełka wie lu szkolnych kolegów. Całą rodzinę Stanisława, ja ko jedną z pierwszych, wywieźli Niemcy na przymusowe roboty, aż pod Hamburg. Tam zetknął się z rolnictwem, jakiego nie znał na kieleckiej wsi. Postanowił mieć oczy jak najszerzej otwarte. Chciał pod patrzeć wszystko, co przyda mu się potem w pracy na roli w oswobodzonej ojczyźnie. Przyszło wyzwolenie i na drodze Stanisława stanęła Helena. Właśnie do niej mówił potem, że narodziny syna, to nowe życie. Legendarny, święty ptak słońca, Feniks, odradzał się z popiołów. Gdy Stanisław przybył na złotowską ziemię, ona pierwsza w koszalińskim regionie dysponowała zapasem sił równych tym, w które wyposażony był mitologicz ny ptak. Jako magazynier w państwowym majątku w Lipce, młody zapaleniec uczestniczył w drobnym nurcie pro cesów, ożywiających spopielone niewolą i wojną, a przywró cone Macierzy — obszary. — Wiele nauczyłem się wtedy od zamieszkałych tu od pradziada potomków rodów, któ- Dobrego gospodarza oce~ nić można na' pierwszy rzut oka. Obejście RYSZARDA PRENDECKIEGO wyróżnia się estetycznym ogrodzę niem, uporządkowanym pod wórzem i świeżymi elewacjami. Mim.o niefunkcjonalnego układu budynków i cia. snoty pomieszczeń, zagroda prezentuje się nadzwyczaj schludnie. Gospodarowanie w ojcow skiej zagrodzie w Kłębow-cu, pow Wałcz, rozpoczął Prendecki szesnaście lat temu, dysponując 6 ha ziemi ł zniszczonymi budynkami. Postawił nową stodołę, garaże na maszyny, zmodernizował chlewnię i oborę. O-Statnio zakończył remont do mu mieszkalnego. Teraz pla nuje budowę nowoczesnej obory na 15 stanowisk. Dotychczasowe pomieszczenia dla bydła, wygospodarowane w części domu mieszkał nego, stały się zbyt ciasne od czasu, gdy rolnik podpisał z OSM umowę o specjalizacji gospodarstwa w produkcji mleka. Od każdej z sześciu krów uzyskuje Pren decki powyżej 4 tys. litrów m.leka rocznie. Odstawia do OSM 80 proc. mleka najwyższej klasy. Nowa obora pozwoli zwiększyć stado krów do 10 sztuk. — Nowoczesne gospodaro wanie opierać się musi na wybranych działach produk cji — stwierdza Ryszard Prendecki. — Oprócz bydła mlecznego rozwijam chów re produkcyjnych loszek. W po przednim roku odstawiłem do dalszej hodowli 64 sztuki, w tym roku — 22 loszki-Programowi hodowlanemu podporządkowuję produkcję polową. Powiększyłem areał gruntów do 17 ha. Stosu ję wysokie dawki nawożenia — 230 kg/ha NPK w czy stym składniku. Uprawiam głównie zboża, w tym także mieszanki oraz ziemniaki ja dolne. Część gruntów ornych zamierzam w przyszłoś ci przeznaczyć na produkcję pasz. Uznanie, jakim cieszy się w środowisku Ryszard Pren decki, jest efektem pracowi tości i zawodowych umiejęt Pierwszy między równymi Na zrębie pod Łęknicą, w lesie należącym do najlepszego aktualnie w naszym województwie nadleśnictwa Poł-czyn-Zdrój pracuje brygada drwali. Ich nieformalnym, kie równikiem jest drwal-motorniczy WŁADYSŁAW GR.O-BELSKI. Cieszy się wśród kolegów autorytetem, którego nie są w stanie zapewnić najbardziej nawet urzędowe mia nowania. Władysław Grobelski pracuje w lasach już 20 lat. Najpierw wyrabiał drewno w okolicach Mrągowa w wojewódz twie olsztyńskim, ale nowoczesnej roboty nauczył się dopiero w lasach koszalińskich. Dokładnie pamięta dzień, w którym jako pierwszy drwal w nadleśnictwie otrzymał motorową piłę w 1960 r. Tó było nie lada wyróżnienie, a jednocześnie odpowiedzialność za ten niezwykle cenny w owym czasie sprzęt. Dziś pił mechanicznych jest w nadleśnictwie prawie tyle, ilu drwali Władysław Grobelski nadal jest przodownikiem, niezależnie od swojej normalnej pracy, która polega na obsłudze piły, dogląda i konserwuje cały sprzęt brygady, koordynuje pracę tego zespołu. Brygada, w której pracuje Giobelski należy do najam-bitniejszych i najlepiej pracujących zespołów w nadleśnictwie. — Temu zespołowi — mówi o nich nadleśniczy M. Ry-barczyk — zawsze można zlecić najtrudniejsze zadania i jest się pewnym, że nie zawiodą. Jak trzeba, to wstają o godzinie trzeciej rano, wykonują wszystkie niezbędne prace leśne, do każdej podchodzą z jednakową odpowiedzialnością. Władysław Grobelski jest człoiuiekiem nad wyraz skromnym. Nigdy nie daje kolegom odczuć, że ma więcej do powiedzenia od nich. A jednak, za ich zgodą, to on kie ruje tym zespołem ludzi dobrej leśnej roboty. (vńew) Fot W. Wiśniewski re oparły się germanizacji — powie prawie ćwierć wieku później, myśląc o kilkumiesięcznej pracy w Lipce, kiero waniu gospodarstwem w Scho lastykowie, czy złotowskim zespołem gospodarstw rolnych. W Scholastykowie, w 1947 r. trzeba było zacząć od wstawiania drzwi i okien oraz łatania dachów w domach robotników rolnych. Zabiegając o polepszenie warunków bytu załogi i podnoszenie produk cji, Stanisław Pełka z satysfakcją obserwował zacieśnianie więzów między „tutejszymi", a ośmioma rodzinami z Kieleckiego. Metoda „załodze dać i od załogi wymagać" zda ła chyba egzamin, skoro przy bysze zaczęli wkrótce ściągać ciągniki i dwa samochody. Każdy jej członek widział jednak, że każdej chiwli może być skierowany do każdej pracy. Podobnie było w trzech grupach remontowo-budowlanych. Rozpoczęto od noszenia cegieł na plecach, dziś wielu ówczesnych członków brygad należy do trzonu złotowskiego przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego. — To był nasz jedyny ratunek: koncentracja sił i zadań w brygadzie. Dzię ki temu stylowi pracy, podobnie jak dwa inne zespoły PGR w powiecie, w Debrznie i Słowianowie, doszliśmy • do wysokiej na owe lata produkcji. Mogliśmy pomagać sąsiednim powiatom. Jak w wałeckim zabrakło którejś wiosny paszy, przypędziliśmy krotnie zbóż, wielokrotnie pro dukcja mięsa. Ojciec Stanisława Pełki mawiał: żeby zie mia chciała rodzić, trzeba po niej z głową chodzić. Albo; dobra i wrona, jak się uchowa doma. Syn pamięta ojcow skie porzekadła, a poza tym jest przekonany, że postęp to ryzyko, a bez ryzyka nie można osiągać w rolnictwie roz woju produkcji. Uważa też, że rozwinięta hodowla zmusza do intensywnego myślenia produkcyjnego. Kiedy w latach pięćdziesiątych grożono hasłem „świnie nas zjedzą", w gospodarstwie Złotów nie zlikwidowano ani jednej sztuki. Później, gdy na dyrektora spadły niebezpieczne gromy za suche płatki napotkane w zakładzie — jako pierwszy w kraju zaprowadził na dużą skalę suchy system żywienia świń. — Nie ma lepszego — mówi dzisiaj — a wprowadziłem go chyba z chłopskiej przekory. Podpatrzyłem na Targach Poznańskich, zastosowałem ten system i uzyskuję przy mniejszej robociźnie, bez urządzeń, szybszy i wydajniejszy tucz, — Trudno wyliczyć chociaż część przykładów, „przekorne go"działania p. Stanisława. Za łodze tęż dawał się we znaki, gdy była przeciw kombajnom, przeciw poidłom i dojarkom, przeciw elektrycznemu pastuchowi i dwu zmianom w oborze... Stanisław Pełka zasadził w tym roku przy obiektach zakładu kilka tysięcy różnych drzewek. Mają zapuścić korze nie tak głęboko, jak ludzie, którzy tu żyją i pracują. Ma ją spełnić rolę kartek nie napisanego pamiętnika. A syn kierownika Zakładu PWGR w Złotowie, mgr inż. | Stanisław Pełka, ukończył właśnie studia na Akademii Rolniczej w Szczecinie, Rozpoczyna pierwszą pracę w za kładzie sąsiadującym z dome ną ojcowskiego działania. TADEUSZ FISZRACH ............................ ' GŁOS nr 202—203 Strona 7 % ailmmu ntfzodtwników tu krewnych i znajomych. Warto z nimi pogawędzić o tamtych latach których kształt i sens trudno dziś pojąć ich dzieciom. — Gdy próbuję cza sem opowiadać synowi, jak to wówczas bywało — zwierza się p. Stanisław — czuję, że nie bardzo mnie rozumie. Dokładnie w cztery lata po przybyciu Stanisława Pełki w te strony mianowano go dyrektorem Zespołu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Złotowie. Zespół składał się z siedmiu gospodarstw. Niedoinwestowanie czterech z nich sprawiło, że nowy dyrek tor za główne ogniwo w pro cesie rozwoju produkcji u-znał stworzenie warsztatów i organizację transportu. Łatwo powiedzieć: warsztaty, budownictwo, lokomocja. Trudniej zamierzenia realizować, gdy budynki się walą, a niedostatek mieszkań równa się brakowi rąk. Trzeba było w ludzi wpoić, że na którymkolwiek pracują stanowisku, nic co gospodarskie nie może być im obce. W szkołę społecz nego myślenia przekształcił też p. Stanisław system brygadowy. Obsługiwała więc grupa transportowa cztery tamtejsze bydło na wyżywienie do nas... Ma Stanisław Pełka kilka niewzruszonych zasad. Pierwsza z nich mówi, że. załodze nie wolno czynić obiecanek. Zdobędzie tylko to, có sama wypracuje. Druga zezwala darować będącemu w potrzebie rolnikowi — a bywało i tak w minionych latach — worek żyta, ale nakazuje su rowo karać każdą nieuczciwość. Trzecia każe dokładnie zbilansować zadanie i siły: bo gdy jednego w brygadzie za dużo, to pięciu nie pracuje. Jest też zasada otwartych o-czu, by załoga mówiła „starego nie da się oszukać". I ta najważniejsza prawda: że rada robotnika' może być cenniejsza od tomu naukowych wywodów. Może właśnie konsekwencja tych reguł sprawi ła, że z 33 obecnych pracowników zakładu PWGR w Zło towie, aż 22 pracuje tu ze Stanisławem Pełką od momen tu objęcia przez niego kierów nictwa gospodarstwa, to jest od piętnastu lat. Zmalała w tych latach licz ba pracowników o połowę, a więcej niż czterokrotnie wzro sły zbiory ziemniaków, trzy- Konsekwencja w działaniu, ot i tajemnica sukcesów. U-proszczona struktura zasiewów służy w ^ gospodarstwie planom rozwoju hodowli. Jest teraz w Złotowie 87 sztuk bydła na. 100 ha. Ma być 100 sztuk. Trzeba więc — przy niedostatku łąk — upowszech nić prostą strukturę zasiewów we wszystkich folwarkach na leżących do zakładu. Mają przecież powstać fermy krów do tysiąca sztuk. Ma być ferma chowu i tuczu trzody, oraz wychów 800 cieląt i 200 opasów w roku. Kiedy zapytać Stanisława Pełkę o marzenia, mówi o dobrej przewoźnej dojalni, dzię ki której krowy będą mogły stać w polu od wiosny do jesieni, zostawiając miejsce w oborze opasom i tucznikom; Marzy o budowie fermy na 6 tysięcy sztuk, uzasadniając, że już wkrótce nadprodukcja pasz zielonych stać się może hamulcem w produkcji. Marzy o tym, by z każdego folwarku uzyskać dochód rów ny złotowskiemu. — To była najprzyjemniejsza chwila w mojej pracy, gdy po zamknięciu bilansu o-kazało się, że z 488 hektarów użytków rolnych w Złotowie wygospodarowaliśmy 1.600 tysięcy złotych dochodu — mówi. — W tym momencie zapomniałem i o czasach, gdy o pegeerowcach wszyscy wyrażali się z przekąsem i o chwilach załamań, gdy pisa łem prośby o zwolnienie. Jutro żniwa. Stanisław Pełka twierdzi, że to najłatwiejszy okres w gospodarczym ro ku. Niespodzianki wyklucza, synchronizacja pracy kombaj nów z możliwościami zaplecza magazynowego oraz siły ludzi, którzy do sprzętu zbóż przystępują w zakładzie po tradycyjnym okresie wypoczynku. — Batalię o chleb i mięso — powtarza — wygry- wa się wiosną i jesienią. Nowoczesne gospodarowanie B zi©g kiedyś co, § SOBOTA 21 LIPCA ANDRZEJA NIEDZIELA 22 ŚWIĘTO ODRODZENIA program ni Wlad.: 5.00. 6.00 1 12.05 Ekspresem prze2 świat: 10.30, 15.00. 17.00 i 19.00 darz Nauki Polskiej 9.10—2. gram z Rzeszowa. 7.00. 8.00, program II %* rteleffnty KOSZALIN 1 SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe % cLyiuwy KOSZALIN Apteka nr 52 ul. Świerczewskiego 11/15. tel. 269-69. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy ul. 22 Lipca 15, tel. 28-44 BIAŁOGARD Apteka nr 44, plac Wolności 8—9 tel. 780 « KOŁOBRZEG Apteka nr 8, u>lica Młyńska 12, SZCZECINEK Apteka nr 15. plac Wolności 8, tel. 20-34, druga zmiana 16.10 „Koncert" — słuch, 16.40 Melodie dnia dzisiejszego 17.00 Studio Młodych 17.15 Transmisja z międzypaństwowego meczu lekkoatletycznego: Polska — USA 17.25 Fonoteka 17.50 Rytm, rynek, reklama 18.05 Tran smisja z meczu: Polska — USA 18.20 Dyskusja na tematy międzynarodowe 18.35 Mały przewodnik po muzyce rozrywkowej 18.25 Transmisja z meczu: Polska — USA 19.10 Muzyka i aktualności 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.15 Lipcowa rewia taneczna (I) 20.50 Kronika sportowa 21.00 Podwieczorek przy mikrofonie 22.30 Lipcowa rewia taneczna (II) 23.10 Korespondencja z zagranicy 23.15 Lipcowa rewia taneczna (IU) 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10 —2.55 Program z Opola. 1 PROGRAM II wiad.: 3.30, 4.30, 5.30. 6.30, 8.30. 12.30. 18.30. 21.30 i 23.30 7 30 rcutla- SOBOTA PROGRAM I Wiad.! 5.00. 8.00 8.00, 9.00, 10.00. 12.05, 18.00. 20.00. 23.00. 24-00. 1.00. 2.00 1 2.55 6.05 Glmn. 6.15 Wycinanki muz. 8.25 Takty i minuty 6.40 Sportowcy wiejscy na start! 6.45 Takty 1 minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowcy 7.40 Studio nowości 8.05 Studio Młodych 8.10 Melodie siedmiu stolic 8.35 Przekrój muzycz ny tygodnia 9.05 Przeboje w wersji instrumentalnej 9.30 Moskwa z me lodią i piosenką 9.45 Poznajemy nasze' pieśni i tańce ludowe 10.00 Co czyta kraj 10.08 Konc. życzeń miłośników muzyki poważnej 10.40 Co słychać w świecie? 10.45 Lato z radiem 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Na mazowiecką nutę 12.30 Koncert życzeń 12.50 „Jedziemy, jedziemy szerokim gościńcem 13.25 „Na tropie społecznych inicjatyw" — rep. 13.35 Rewia instrumentów 14.00 Praca I odpoczynek 14.05 Przeboje naszych przyjaciół 14.30 Sport to zdrowie 14.35 Po Opolu — przed Sopotem 15.05 Melodie żołnierskiego biwaku 15.30 Refleksy 15.35 Mi strzowie dawnej piosenki 16.00 Tu 6.10 Kalendarz Radiowy 6.15 Dro biazgi muzyczne 6.35 Komentarz dnia 6.40 Na swojską nutę 6.50 Gimn. 7.00 Minioferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 zwykli i niezwykli — aud. 7.50 Poranna pozytywka 8.35 Magazyn publicystyki narodowej: Lipiec 1944 9.00 Solo i w duecie 9.20 Pieśni chóralne G. Rossiniego 9.40 Studio Młodych 10.00 „Intermedia" wg tekstów anonimowych z XVII wieku 10.40 Gra duet fortepianowy 11.00 Z muzyki baletowej 11.35 Aud. nie tylko dla rodziców 11.40 Z pieśnią i tańcem ludowym po Polsce 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Śpiewa Zespół Pieśni i Tańca „Warszawa" 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski 13.00 „Wzór na przyspieszenie" — rep. 13.20 Piosenki w pełni lata 13.35 „Ja i mój Płock" — wspomnienie z tomu pamiętników „Wierna pamięć młodości" 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 „Miłości pana Mieczysława" — rep. lit. 14.35 Z twórczości operowej kompozytorów słowiańskich 15,00 Radioferie w kręgu przyjaciół 15.40 Nasze ludowe rytmy 15.50 Współczesna poezja polska 16.00 Studio Młodych 16.15 Muzyka polska 16.43 Warszawski Merkury 16.58 Program W—MOR—TV 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Z cyklu: Sztuka konwersacji 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Recital tygodnia 20.30 Notat nik kulturalny 20.40—24.00 Z muzyką w przeddziCTi lipcowego święta 20.40 Z estrad siedmiu stolic 21.00 Przegląd filmowy Kamera 21.15 Pieśni kompozytorów pol skich 21.50 Wiad. sportowe 21.55 Słynne orkiestry symfoniczne 23.40 Nasze piosenki — nasi piosenkarze. 6.05 Zegarynka 8.30 Polityka dla wszystkich S.45 i 7.05 Zegarynka 7.30 Gawęda 7.40 Zegarynka 8.05 Mój magnetofon 8.35 Powracająca melodyjka 9.00 „Lesio" — ode. pow. 9.10 Polskie symfonie klasyczne 9.30 Nasz rok 73 9.45 i 10.35 Dyskoteka pod gruszą 11.05 „Przygody dobrego wojaka Szwejka" — IX ode. słuch. 11.35 „Anawa" na nowo 11.45 „Umarli rzucają cień" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Gra J. Mikuła 12.25 Za kierownica 13.00 Za kierownicą 15.10 Roczniki polskiej piosenki 15.30 Ludzie sztuki 15.50 Sergio Mendes 65 16.00 Muzyka w dawnej Warszawie 16.32 Sergiio Mendes 66 16.45 Nasz rok 73 17.05 „Lesio" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 „Mój pierwszy dzień wolności" — rep. 18.00 Kiermasz płyt 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Sergio Mendes 19.05 Tomik poezji śpiewanej 19.20 Książka tygodnia 19.35 Kiermasz płyt 20.05 Kwadrans z Laureatem (1)^20.20 Kiermasz płyt 20,50 Kwadrans~z Lau reatem (II) 21.05 Kiermasz płyt 21.35 Kwadrans z Laureatem (III) 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Kapitan Blood" 22.45 Bagatele na flet i kontrabas 23.00 Miniatury poetyckie 23.05 Wieczorne spotkanie z zespołem „2 plus 1" 23.50—24.00 Na dobranoc gra duet gitar klasycznych Alber Strobel. NIEDZIELA PROGRAM X Wiad.! 5.00. 8.00. 12.05. 16.00, 20.00, 2.00 i 2.55 8.00, 9.00, 10.00, 23.00. 24.00. 1.00, 6.06 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Na polską nutę 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Lipcowa estrada przyjaźni 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 9.55 Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki — Kraków 73 12.00 Sygnał czasu i hymn 12.05 „Od fornala z czworaków do gospodarstwa specjalistycznego" — rep. 12.25 Przeboje 30-lecia 13.00 Wesoły autobus 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Muzyka rozrywkowa 16.15 Transmisja z otwarcia Ogólnopolskiej Spartakia dy Młodzieży w Krakowie 16.50 Polski, folklor w transkrypcjach rozrywkowych 17.00 Z Teatrem 1. Armii na szlaku zwycięstwa 17.30 Studio Młodych 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Od „Katiu-szy" do „Kasi" 19,00 Prizy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Lipcowy festyn muzyczny 21.30 Festiwal Zespołu „Dziewiątką" 22.30 Rewia piosenek 23.10 Ogólnopolskie wiad. sportowe 23.26 Lipcowy festyn muzyczny 0.05 Kalen Wiad.! 3.30. 4.30, 5.30, 8.30. 7.30. 8.80. 12.30, 18.30, 21.30 1 23.30 6.10 Kalendarz 8.18 W rytmie mazurka i oberka 8.3S wiad. spor towe 6.40 Poranna pozytywka 7.35 Przegląd prasy literackiej 7.45 W rannych pantoflach 8.36 Publicystyka międzynarodowa 8.45 Orkiestry kameralne 9.00 Spotkanie solenizantów 9.45 Muzyka popularna 10.30 Rozmowa o Nagrodach Ministra Kultury i Sztuki 11.00 „Mapa nadziei" — rep. 11.25 Suity baletowe kompozytorów polskich 11.40 Anegdoty i fakty 11.57 ,,Ukochany kraj" 12.00 Sygnał czasu i hymn 12.05 Z piosenką na ty 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 „Kraj obraz dla wnuka — słuch. 16.00 Echa festiwali folklorystycznych w Płocku i Kazimierzu 16.30 Kon cert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17/30 Świąteczna estrada muzyczna 13.30— 21.00 Stereofoniczny wieczór muzyczny 18.35 Felieton okolicznościowy 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 „Jak leci, kolego" — słuch. '19.50 Suotkande z Ork. PR ood dyr. S. Rachonia 20.00 i 20.30 Świąteczna estrada muzyczna 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.15 Świąteczna estrada muzyczna 22.00 Lokalne wiad. sportowe 22.10 SwLą teczna estrada muzyczna 22.3/) Poe tyckii koncert życzeń 23.00 Świąteczna estrada muzyczna 23.40 Parafrazy rozrywkowe. program ih WLad.: 8.00 Ekspresem priej świat: 8.39, 14.00, » 19.00 6.05 Mclodle-przebudzankl 7.09 Solo na saksofonie 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 „Wielka rewia od kranu aż do drzwi" 8.10 Zapadły zamek — mag. 8.35 Z kompozytorskiej teki 9.00 „Lesio" — ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Tydzień na UKF 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywlowy 11.25 Muzyka w dawnym Krakowie 11.57 „Ukochany kraj" 12.00 Sygnał czasu i hymn 12.05 Piosenki i poezja śpiewana 12.20 Z różnych stron Polski 12.23 Muzyczne Wizytówki 12.40 „Jak Sądecczanie bidę wypędzali" — rep, 12.55 Ballady śpiewają: M. Rodowicz, T. Wożniak, Andrzej i Eliza 13.15 Z różnych stron Polski 13.18 Muzyczne wizytówki 13.30 Jeden z pierwszych" — rep. 1(3.45 Grfowiek-or-kiestra 14.05 peryskop 14.30 o muzyce rozrywkowej 14.55 Z różnych stron Polski 14.88 Muzyczne wizytówki 15.15 „Pomniki marzyciela" — reio. 18.30 Dawne tańce i melode 15.50 Przeboje trafiły do jazzu 16.15 Z różnych stron Polski 16.18 Muzyczne / wizytówki 16.30 „Rancho dyrektora Sfory" — rep. 16.45 Roczniki polskiej piosenki Pro- 17.05 „Lesio" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Posenki z albumu E. Demarczyk 17.57 Z różnych stron Polski 18.00 Muzyczne wizytówki 18.15 „Cztery drogi przez dwa mosty" — rep. 19.05 „Pełnia księżyca albo fotel po dziadku" — słuch. 19.31 Muzyczna poczta UKF 20.00 Z książką przez życie — gawęda 20.10 Korowód taneczny 21.05 „Wolny, wzniesiony z rodzinnych wzgórz" — aud. poetyc ka 21.25 Korowód taneczny 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Wizerunki ojczyste — aud. 22,35 Tele-piosenki 23.00 Miniatury poetyckie 23.05 W roli głównej Ł. Prus 23.50—24.00 Na dobranoc gra Z. Namysłowski. & FILIA ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ DOKSZTAŁCAJĄCEJ Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Postominie, pow. Sławno POSIADA JESZCZE WOLNE MIEJSCA W KLASIE PIERWSZEJ dla chłopców w zawodzie: MECHANIK MASZYN I URZĄDZEŃ OKRĘTOWYCH W czasie nauki uczniowie otrzymywać będą wynagrodzenie 1 miesięczne w wysokości: w I roku nauki — 240 zł w II roku nauki — 380 zł w III roku nauki — 600 zł -f premia do 25 proc. Zamiejscowi otrzymajq bezpłatne stancje na terenie Postomina. WYMAGANIA: — 15 lat — świadectwo ukończenia szkoły podstawowej — dobry stan zdrowia. Podania przyjmuje I Informacji udziela Filia Szkoły w Po* itominie, pow. Sławno, tel. Postomino 80. K-26Ó4-0 W) Koszalin SOBOTA na falach Średnich 188,2 i 202,1 m oraz UKF £9,92 MHz 6.40 Studio Bałtyk 16.43 Program dnia 16.45 W sobotnie popołudnie — koncert rozrywkowy 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień — komentarz aktualny T. Gawrońskiego 17.20 Koszalińskie spotkania muzyczne — w oprać. B, Gołembiewskiej 16.20 Chwila muzyki 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. NIEDZIELA •.00 „Spotkanie w świąteczny poranek" — aud. I. Bieniek 11.Óo Koncert życzeń 22.00 Lokalne wiad. •portowe i wyniki losowania „Gryfa", ^Metewiąja SOBOTA 10.00 „Rzeczpospolita babska" — polski film fab. 14.55 Program dnia 15.00 Program 1 proponujr 15.20 Polonia na świecie 15,55 Spotkanie z przyroda 16.30 Dziennik 16.45 Wyścig Kolarski Dookoła Polski (Kalisz) 17.40 „Ballady o tamtych dniach Teksty — J. Jurandot i J. Wa-sowski. Wykonawcy: J. Nowak, W. Siemion, w. .Sokołowski, J. Zakrzeński 18,00 „Spotkanie pokoleń" — reportaż filmowy 18.30 ,, Godzina Orfeusza" (kolor) 19.20 Dobranoc: Baśnie i waśnie (kolor) 20.20 „Naszym czasom sprostać" — transmisja z Teatru Wielkiego uroczystego koncertu * okazji Swifta Odrodzenia Polski 21.50 Dziennik 22.10 Wiad. sportowe ora* sprawozdanie x międzynarodowego spotkania juniorów w lekkiej atletyce: Polska — USA 22.40 Teatr Rozrywki: M. Bałucki „Grube ryby" Wykonawcy: St. Celińska, H. Kossobudzka, T. Bartosik, J. Kobuszewski i inni 0.10 Program na niedzielę. WOJEWODZKI ZAKŁAD DOSKONALENIA ZAWODOWEGO Dział Warsztatów Szkoleniowych w Słupsku, ul. Grodzka 9 POSIADA JESZCZE WOLNE MIEJSCA dla uczniów zawodu FORMIERZ-ODLEWNIK Uczniowie w czasie praktyczr »j nauki zawodu otrzymywać będq wynagrodzenie miesięczne w wysokości: 800 zł w I roku nauki 900 zł w II roku nauki 1150 z! w III roku nauki Dla zamiejscowych zapewnia się bezpłatne stancje na terenie miasta Słupska. Uczniowie będą mogli korzystać z o-biadów w przyzakładowej stołówce pracowniczej. WYMAGANIA: — ukończony 18 rok życia — świadectwo ukończenia szkoły podstawowej — dobry stan zdrowia. Podania przyjmuje I Informacji udziela Samodzielna Sekcja Kadr I Szkolenia Wewnętrznego WZDZ, tel. 20-03, 04 lub 05. K-2663-0 SZCZECIŃSKIE OKRĘGOWE ZAKŁADY GAZOWNICTWA uprzejmie Informują wszystkich odbiorców gazu że z dniem 1 VIII 1973 r. wprowadzajq nowe godziny urzędowania punktu świadczącego usługi dla ludności w zakresie usług instalacyjno-sieciowych na terenie m. Wałcza PUNKT TEN CZYNNY BĘDZIE w poniedziałki, środy i czwartki w godz. od 7 do 15 we wtorki i piątki, w godz. od 7 do 17 w soboty od godz. 7 do 13. Jednocześnie informujemy, że wszystkie zlecenia można składać telefonicznie Adres punktu jest następujący: SZCZECIŃSKIE OKRĘGOWE ZAKŁADY GAZOWNICTWA Oddział Produkcyjny w Wałczu, ul. Południowa 16, tel. 30-54. K-2655-0 ZASADNICZA SZKOLĄ ZAWODOWA DOKSZTAŁCAJĄCA Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Słupsku, ul. Grodzka 8 POSIADA JESZCZE WOLNE MIEJSCA w klasach I dla chłopców w zawodach! FORMIERZ-ODLEWNIK 1 W czasie nauki uczniowie otrzymywać będq wynagrodzenie miesięczne w wysokości: 240 zł w I roku nauki 380 zł w II roku nauki 600 zł w III roku nauki -f premia do 25 proc. Zamiejscowi otrzymują bezpłatne stancje na terenie miasta Słupska jak również będq mogli korzystać z obiadów w przyzakładowej stołówce pracowniczej. WYMAGANIA: — ukończony 16 rok życia — świadectwo ukończenia szkoły podstawowej — dobry stan zdrowia. Podania przyjmuje i informacji udziela Dyrekcja Szkoły w Słupsku, ul. Grodzka 8, telefon 20-03, 04, lub 05. K-2669-0 !|| NIEDZIELA 9.05 Program dnia 9.10 Gra Reprezentacyjna Orkiestra Wojska Polskiego. SoliAcl! A German, J. Kubicka, F. G*-łeaki, J. Nowak i J. Zakrzeński 9.55 Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki — „Kraków 73" — spotkanie kierownictwa partii i rządu z uczestnikami zlotu (kolor) 12.00 Uroczysta zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. 12.30 Dziennik 12.45 „Promenada 73" — niedzielny koncert z Lublina. Wyk.' Orkiestra Filharmonii w Lublinie Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego. Soliści: Kaja Danczowska — skrzypce i Danuta Damięcka — śpiew. 13.50 Z cyklu: „PokochaO wiatr — Pod polską bander* 14.20 Dla dzieci 14.45 Losowanie Toto-Lotka 15.00 „Piórkiem i węglem" 15.30 „Spotkanie z Homo Homi- n*l6.00 Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki „Kraków 73" — uroczyste otwarcie Spartakiady Młodzieży w Krakowie. 17.15 Z cyklu: Polska poezja — J. Tuwim, „Zieleń". Recytuje Z, Kucówna 17.30 Telewizyjny Teatr Muzyki — „Z bukietem kwiatów" Wykonawcy: Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk", Novi Singers, Zespoły: „Pro Contra" i „Bemibem" oraz soliści: K. Sobczyk, E. Snleżanka E. Żakowicz, PI. Frąckowiak i J. Kubicka (kolor) 18.30 Forum , 19.20 Dobranoc — Zaczarowany ołówek (kolor) 19.30 Dziennik (kolor) 20.15 „Zjazd absolwentów — e«y 11 uśmiech 1 piosenka poJsłca" — Wyk.: J. Borońska, A. Krawczy-kówna, I. Pieńkowska, K. Jędrusik, L. Benoit. R. Dembiński, P. Hertel, A. Łągwa, B. Wiśniewski, M. Szewozyk, oraz piosenkarze: M. Koterbska, B. Dunin, A. Dy-szak, Zb. Kurtyca, i Sł. Przybylska 21.05 PKF 21.15 Magazyn sportowy 21.45 „Profesor na drodze" -«j film fab. TVP (kolor) 22.30 Program na poniedziałek. koszalin sala btd — r. 11 — „grube ryby" — komedia M. Bałuckiego, ^.koncerty KOSZALIN katedra — niedziela, g, łt —> Koszaliński Festiwal Organowy. Wykonawcy: leon bator — organy, poznański chor chłopięcy pod dyr. J. kurczewskie go i zb. pawlicki — słowo wią żące. GOSPODARSTWO 14 ha, budynki nowe, ogród owocowy, (rzeka, las) pny szosie, 10 km od Mławy — sprzedam. Jan Rogowie*, Turza Mała, pow. Mława, woj. warszawskie. G-4275 POL domu bliźniaczego — tpres dam. Piła, Wiosny Ludów 19. _____g-444* ZGUBIONO pieczątkę o treftcli taksówka nr 14 Rachański Czesław Kołobrzeg, ul. Piastowska 2/15, telefon 35-64. G-4443 ZAKŁADY MASZYN I URZĄDZEŃ TECHNOLOGICZNYCH — ZAKŁAD ZAMIEJSCOWY w KOSZALINIE, ul. Przemysłowa 1/3, ogłasza II PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu dostawczego marki SFD nysa, typ towos-501, nr rejestracyjny EK 76—85, nr silnika 199082 podwozia 26573. Cena wywoławcza 20.000 zł. Przetarg odbędzie się o godz. 10, w dniu 6 VIII 73 r., przy tut. zakładzie w Koszalinie, uL Przemysłowa 1/3. Samochód można oglądać codziennie od godz. 12 do 15, a w soboty do godz. 13. Przystępujący do przetargu zobowiązany jest wpłacić najpóźniej w przeddzień przetargu wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej w kasie zakładowej. Wszelkich informacji udziela dział Gł. Mechanika pokój nr 19. K-2668 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w SŁUPSKU, ul. Leszczyńskiego 10 zatrudni natychmiast: KIEROWNIKA ROBOT SANITARNYCH z wykształceniem średnim technicznym — praktyką zawodową minimum 3 lata do nowo powstającej grupy robót sanitarnych; MONTERÓW INSTALATORÓW instalacji wodno-kanaiiza-cyjnej; OPERATORA SPRZĘTU CIĘŻKIEGO — (spycharki mazur) z uprawnieniami; OPERATOROW SPRZĘTU LEKKIEGO z uprawnieniami do obsługi wyciągów budowlanych, agregatów tynkarskich, KONSERWATORA urządzeń wod--kan,l c.o., SLUSARZY-SPAWACZY, ZBROJARZY, BETONIARZY, STOLARZY, MURARZY-TYNKARZY, CIEŚLI, MALARZY, ZDUNÓW, ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. Pracownikom zamiejscowym zapewnia się bezpłatne zakwaterowanie w hotęlu robotniczym, przy którym znajduje się stołówka. Pracownicy delegowani w teren otrzymują świadczenia zgodnie z Uchwałą nr 186/72 Rady Ministrów z dnia 30 VI 1972 r. w sprawie świadczeń dla pracowników czasowo przeniesionych. K-2524-0 CENTRALNY ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI BUDOWNICTWA MIESZKANIOWEGO ODDZIAŁ w KOSZALINIE, ulica Szymanowskiego 14, telefon 252-95, zatrudni od 23 lipca do 16 sierpnia bieżącego roku następujących pracowników na kolonii letniej w Słupsku: SZEFOWĄ KUCHNI, 7 POMOCY KUCHENNYCH, MAGAZYNIERA oraz INTENDENTA. Bliższych informacji można uzyskać pod w/w adresem telefonicznie lub osobiście, pokój 18. __._____K-26-56 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH w KOSZALINIE, ul. Mieszka I nr 30, tel. 262-94 zatrudni natychmiast: KIEROWNIKA BAZY TRANSPORTU z wykształceniem wyższym .lub średnim i toraktyką w transporcie; OPERATORÓW SPRZĘTU CIĘŻKIEGO z u-prawnieniami do obsługi walca drogowego, agregatu sprężar lcowego i rozścielacza do mas bitumicznych; ABSOLWENTÓW średnich szkół ekonomicznych i budowlanych o specjalności instalacje sanitarne i budów. dróg. Wynagrodzenie w/g Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Zgłoszenia przyjmuje oraz informacji udziela dział organizacji kadr i szkolenia, pokój 14. K-2665-0. co, gdzie, kiedy? co, gdzie, kiedyf wystawy MUZEUM ARCHEOLOGICZNO- HSS I OR YC ZNE: * ulica Armii Czerwonej 53 — wystawa etnograficzna ot. .Jamno i okolice" Czynna codziennie oprócz poniedziałków g 10—16 we wtorki g. 1J—18 • ul Hog usłane II 13 — Archeologia w malarstwie i grafice SAI ON BWA (ul Piastowska) — Wystawa tkaniny artystycznej SAI ON WYSTAWOWY KI.UBl) MPiK — Wystawa malarstwa 1 rzeź by Mariana Dąbrowskiego i Zbigniewa Szulca WDK (sala wystawowa) — Wystana pokonkursowa twórczos pamiątkarskiej i ludowej województwa koszalińskiego WDK (kawiarnia) - wystawa fo toęramów art fotografika Antonie go Probejki z Bydgoszczy SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 9 do 16. Wystawy stałe: I. Dzieje < kultura Pomorza Środkowego. Z Witkacy ł je go współcześni (malarstwo) KI l'B MPiK — Rysunki Gusta-va Klimta PDK — Słupsk — Wystawa fotograficzna Mariana Doleckiego. BIBI.IOTEKA MIEJSKA — Ustka — Wystawa wydawnictw regionalnych. kołobrzeg MUZEUM ORĘŻA POTSKTEGO: * Wieia kolegiaty! „Dzieje orę-ta polskiego na Pomorzu Zachodnim" (we wtorki płatki g. 15— 20 30 środy czwartki, soboty niedziele e. 8—13.30). ♦ Kamieniczka ful. E. Oi"rc-"' — „Dzieje Kołobrzegu"; „Portrety Kiiińszczaków" — fotogras Józefa Rybickiego (we wtorki, piątki, g. 13.30—19.30; środv. cz w arki soboty i niedziele, g. 8—14). # HurlziSlowo — „fiartnejf letni knłohr/eskiet" (czynne codziennie « wy latkiem poniedziałków e. 15—17- klnc» w dvrekrłl PfiR). W niedzielę 1 poniedziałek mu-lea nieczynne mała galeria PDK — „Reprodukcja" — rzeźby i fotogramy łódzkich artvstówt Włodzimierza Finkę, Andrzeja Tworkiewicza i Zbigniewa Wichłacza. MORSKIE OKO - Festiwal w ka rykaturze Lecha Zaremby z Kołobrzegu. SWIIIWIN PDK (Salon Wystawowy) — Malarstwo i rysunek Włodzimierza Dawidowicza z Warszawy. KOSZALIN ĄT)rta — Mały wielki człowipV (USA, 1. 16) pan.) — g. 13, 16 i 19 W SOBOTĘ — awanparda — g. 22 — Szpieg Szoguna (jap). W NIEDZIELĘ — poranek — Ja wam pokażę (NRD, 1. 16) — g. 11 KRYTERIUM (kino studyjne) — Miłość Elwiry Madigan 'szwedzki. 1. 16) — g. 16, 18.15 i 20.30 W NIEDZIELĘ — poranki — Przy gody Tomka Sawyera (rum., i. 11) — g. 11 i 12.45 ZACISZE — Gangsterski walc (franc., 1. 16) — g. 17.30 i 20 W NIEDZIELĘ — poranek — Hełm Aleksandra Macedońskiego (radz., 1. 11) — g. 12 MUZA — Hello Dolly (USA, L 14, pan.) — g. 17.30 i 20 Poranki: sobota — g. 11 — Jak rozpętałem II wojnę światowa — cześć ? (nolski. 1. 11) W NIEDZIELĘ — poranek — O-perac.ja V (radz., 1. 11) — g. 11 RAKIETA — Upadek czarnego konsula (radz., 1. 14, pan.) — g. 17 i 19.30 MŁODOŚĆ (MDK) — Agent nr 1 (polski, 1. 14) — g. 17.30 W NIEDZIELĘ — poranki — Jezioro starej sowy (NRD, 1. 11) — g. 11 i 13 ZORZA (Sianów) — Kopernik (polski, 1. 14) MIELNO FALA — Dawid Copperfleld (ang., 1. 14) HAWANA — Śmiech w ciemnoś ci (ang., I. 18) W NIEDZIELĘ — poranek — Na szyjnik dla mojej ukochanej (radz., 1. 11) JANTAR (Łazy) — Mężczyzna, którv mi się podoba (franc., 1. 14) W NIEDZIELĘ — poranek — Win netou i Apanaczi (jug., 1. 11, pan.) JUTRZENKA (Bobolice) — Kię gka atamana radz., 1. 14, pan.) SŁUPSK MILENIUM — Wód* Indian Te-eumseh (NRD 1, 11) - r 16, 18.15 i Simon Bolivar — g. 20.30 WMUHWJMiłllŁł Awangarda — sobota — g. 22.30 — Absolwent (USA, 1. 18) PORANEK, niedziela: g. 11.30 i 13.45 — Żandarm się żeni (franc., 1. 11) POLONIA — Smierb w ciemności (ang., 1. 18), sobota — g. 13.45, 16, 18.15 i 20.30 PORANEK, niedziela: g. 11.30 i 13,45 — Tropiciel śladów (rum., 1. U) RELAKS — sobota nieczynne, w niedzielę — Wielka włóczęga (franc., 1. li) PORANEK, niedziela: g. 11.30 i 13.30 — Zwariowany weekend (franc., 1. 11) USTKA DELFIN — Droga do Saliny (franc., 1. 18) g. 18 i 20, w niedzielę dodatkowy o g. 16 PORANEK, niedziela: g. 12 — Ry szard Lwie Serce i krzyżowcy (USA, od 1. 14) GŁÓWCZYCE STOLICA — Powrót z frontu (radz., 1. 14. pan ) — g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Ucieczka — I, U cz. (radz., 1. 14) — g. 19 BIAŁOGARD BAŁTYK — Na rabunek (radz., L 14) CAPITOl — Opętanie (polski, 1. 16) BIAŁY BOR — Opowieść wigilijna (ang., 1. 14, pan.) BYTÓW ALBATROS — Z tamtej strony tęczy (polski, 1. 16) PDK — Rycerz szklanego ekranu (węg., 1. 14) DARŁOWO — sobota — Poszukiwany, poszukiwana (polski, 1. 14) niedziela — Odstrzał (USA, 1. 16) GOŚCINO — Młodzi zakochani (radz.. 1. 14, pan.) KARLINO — Oficerowie (radz., 1. 14, pan.) KĘPICE — Wyzwolenie, IV i V węść (radz., 1. 14, pan.) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — W6Ąr. Indian Ta* ewnseh (NRD, 1. 11, pan.) PIAST — 150 na godzinę (polski, 1. 11) PDK — Układ (USA, 1. 18, pan.) MIASTKO — Kozi róg (bułgar-Weselę (polski, ski, 1. 18, pan.) sOW — POLAN 1. 14) POŁCZYN ZDRÓJ PODHALE — Kochanka buntownika (bułg., 1. 18, pan.) GOPLANA — Człowiek stamtąd (radz., 1. 14, pan.) ŚWIDWIN WARSZAWA — Jezioro osobliwości (polski, 1. 14) MEWA — Ten okrutny nikczemny chłopak (polski, I. 16) SŁAWNO — Błąd szeryfa (NRD 1. 14, pan.) TYCHOWO — Kopernik (polski, 1. 14) USTRONIE MORSKIE — Wynajęty człowiek (USA, 1. 16) BARWICE — Biały ptak z czarnym znamieniem (radz., 1. 14. pan.) CZAPLINEK — Trzeba zabić tę miłość (polski, 1. 18) CZARNE — Księżniczka czardasza (weg., 1. 14) CZŁUCHÓW — Na krawędzi (polski, 1. 14) DEBRZNO KLUBOWE — Mijają dni (jugosłowiański, l. 16) PIONIER — Anatomia miłości (polski, 1. 16) DRAWSKO — Na wylot (polski. I. 18) JASTROWIE — Temat na niewielkie opowiadanie (radz.. 1. 14 pan.) KALISZ POM. — Woda życia (radz., 1. 14) KRAJENKA — Ocalenie (polski 1. 16) MIROSŁAWIEC ISKRA — Szklana kula (polski. 1. 14) GRUNWALD — Poślizg (polski, 1. 16) OKONEK, — Rewizja osobista (polski, 1 18) v PRZECHLEWO — Anatomia miłości (polski. 1. 16) SZCZECINEK PDK — Waterloo (radz., 1. 14, pan.) PRZYJAŹŃ — nieczynne TUCZNO — Oskarżeni o zabójstwo (radz-, 1. 14, pan.) WAŁCZ PDK — Dziewczyna na Jeden sezon (rum., I. 16, pan.) TĘCZA — Morze w ogniu (radz., 1. 14, nan.) ZŁOCIENIEC — nieczynne ZŁOTÓW — Wyzwolenie IV i V część (radz.,. 1. 14, pan.) l-ligowa POGOŃ • GRYFA 22 lipca na stadionie 650-le cia w Słupsku miłośnicy futbo lu będą mieli okazję obejrzeć występ I-ligowego zespołu szczecińskiej Pogoni. Przeciwnikiem szczecinian będzie drużyna tegorocznego mistrza okręgu słupskiego Gry is Warto dodać, że w ostatnich spoiwaniacn ekstraklasy goście spisywali się wręcz rewelacyjnie zwyciężając między inny mi drużyny chorzowskiego Ru chu i warszawskiej Legii. Jak poinformował nas trener Pogoni były reprezentant Polski Edmund Zientara, Pogoń wystąpi w Słupsku w naj silniejszym składzie. Początek spotkania — godzi na 17, tuż po finałowym meczu słupskiego turnieju juniorów. fnnv -centrala- »7« ti flarzy *e w*rv łtkiml działami 7 wv1ąt.Vłerr bielskiego i Party Inego). R®' Jaktnr nj»r*ełnv ' »ekrt>taria - 22S-93, tasteoca redaktor* naczelnego > tfkretar? Redak cji - 242-08 Dział Partvjn\ Dział F.konomtrzny — 243-53 Dział Miełskl i Dział Terenowa - 224-95 RertaUrla nocna - a) \ f smneso 80 248-51 — Dłlat Sportowy. 244- TS — redaktot lv#urny „Gł OS Sf UPSKI" — pU« /wyrięstwa 2 — I piętro Id—20< Słupsk, tei. 51-95 Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wvt)awnic twa Prasowego — al P Fin dera 27a - 75 721 Koszalin tel 222-91 Wpłaty na prenumerat! miesięczną - 30 50 zł kwartał na — 91 «ł pAłroczna — 182 ®1 roczna - 19* tł or».vimnla urze dy poc«towe, listonosze oraj oddziały 1 delegatury Przedslę biorstwa tlpowsrerhiilmls Pr» *v 1 Ks1»*ki Wszelkich tnfor macjł o warunkach orenome raty od/1eia.la wszystkie n'a rńwlri ,Ruch" 1 poczty. Wy dawca: Koszalińskie Wvrt»wn1< two Prasowe RSW „Prasa" — Ksiałka - „Ruch" nl P rlu dera 27a 75 721 Koszalin cen trala telefoniczna — J40 17 Tłocj.ono! Prasowe 7.akład> (irafirjine Koszalin. uL Alfre 1» I ampego 20 QTgW MOSTKU CUKRU Przekład: Izabela Dąmbska (5) Sir Howard zwrócił się do dziewczyny I powiedział i nutą szczerego żalu w głosie: — Tam do licha! Ależ tei chłopak potrafi jeździć! Nie może mi się po prostu pomieścić w głowie, że życie na wsi mu nie odpowiada. _ Ja też tego nie rozumiem — powiedziała Vivien Darcy, po czym weszli oboje do jadalni, aby tam podyskutować nad filiżanką świeżo zaparzonej kawy. Tymczasem Krzysztof nie potrzebował więcej niż paru minut by przebyć półtorej mili spadzistych łąk, dzielących „Bombonierkę" od dworu. Przywiązał Trixie u płotu, a sam wpadł do domku, gdzie szybkim spojrzeniem stwierdził, iż Lucy nie ma w tej chwili w pokoju. Była tu tylko blada I drżąca pani Lubbock, z filiżanką herbaty przeznaczonej dla Izabeli, która siedziała przy oknie, patrząc bezmyślnie na ogród. Na widok doktora pani Lubbock odstawiła z westchnieniem ulgi filiżankę na parapet okienny i zwróciła się do niego: — O, panie Krzysztofie, pani Krzysztofie — powiedziała z jękiem — niech pan nas ratuje! Chodzi o naszą Amy, panie Krzysztofie. Od razu wiedziałam, że wisi nad nią jakieś nieszczęście. Kiedy wczoraj wieczorem zobaczyłam ten całun ze stearyny — a potem... potem — nie mogłam się jej rano do-budzić — pani Lubbock nie skończyła mówić, gdyż słow7a jej przarwał spazmatyczny wybuch płaczu. — Amy nie żyje, panie doktorze — powiedziała krótko Izabela. — Doktor 1 Lucy są na górze — jeżeli pan chee do nich pójść, to pana zaprowadzę, Krzysztof wpatrywał się w Izabelę bez śladu zwykłego, wesołego uśmiechu. Potem zwrócił się do pani Lubbock i zaczął bąkać słowa kondolencji — lecz staruszka upadła w najbliższy fotel i ukrywszy twarz w dłoniach, szlochała w dalszym ciągu. Krzysztof zwrócił się więc do Izabeli, prosząc, by zaprowadziła go na górę. Izabela pewnym krokiem weszła na schody i wpuściła go do małego pokoiku na górze, gdzie aromat lawendy mieszał się z przenikliwymi zapachami lekarstw. Doktor Hoskins stał pochylony nad leżącą na łóżku postacią — Lucy stała z boku. — Dzień dobry, Crosby — powiedział dr Hoskins, w którego głosie brzmiała mieszanina współczucia i zawodowej ciekawości. — Rad jestem, że pan przyszedł. W porządku, proszę pani — zwrócił się do Lucy — niech pani zostawi teraz nas samych. Lucy ruszyła w stronę drzwi, a kiedy stanęła już przy nich Krzysztof podszedł i położył jej lękko rękę na ranfleniu. — Proszę mi \^ierzyć, iż szczerze pani współczuję — powiedział cicho, patrząc z powagą w jej piękne, szare oczy. Podziękowała mu smutnym uśmiechem i opuściła pokój. — Ta nieszczęsna młoda osoba nie żyje, Crosby, nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości — powiedział dr Hoskins, potrząsając głową i usiłując wyglądać tak dostojnie, jak mu na to pozwalało jego trzydzieści pięć lat. Nie mam absolutnie pojęcia co to może być. Niech pan tylko spojrzy. Pan niedawno ukończył uniwersytet, więc jest pan zapewne bardziej niż ja obeznany z tego rodzaju symptomami. Krzysztof pochylił się nad zwłokami, uważnie im się przyglądając. Amy Lubbock, kiedy tak spokojnie leżała na łóżku, była niemal piękna. Młoda kobieta, zaledwie w kwiecie wieku! Serce Krzysztofa drgnęło w piersi kiedy w tej chwili po raz pierwszy zauważył pewne jej podobieństwo do Lucy. — Hm... lekka sinica — mruknął pod nosem — ale nie widać śladu konwulsji. To musiało stać się gdy spała, biedactwo! Niech pan spojrzy, Hoskins. Proszę zwrócić uwagę na rozszerzone źrenice i lekki skurcz mięśni, ale poza tym żadnego obrzęku czy odbarwienia, wskazującego na pęknięcie naczynia krwionośnego, albo nagłe zakłócenie krążenia. Kiedy widziałem ją wczoraj, wyglądała jak okaz zdrowia! Dr Hoskins skinął twierdząco głową i wyjaśnił: — Jej matka powiedziała, że denatka położyła się wczorajf spać dość wcześnie, skarżąc się na lekki ból głowy. Prawdopodobnie zażyła jeden z tycji środków od bólu głowy... O, te przeklęte proszki znieczulające! Te leki bez recepty! Przy tych słowach wziął z nocnego stolika mały flakonik I podał Krzysztofowi. Nalepka opiewała „Dormital" — lekarstwo na bezsenność, bóle głowy i rozstrój nerwowy. Dwie, •do trzech tabletek przed snem, popijając wodą. Krzysztof powąchał flakon i starannie go obejrzał. — Hm — powiedział po chwili — nie podano składu tych tabletek, przypuszczam jednak, że są nieszkodliwe. Osobiście nigdy się z tym preparatem nie zetknąłem. Prawodopodobnie ta jakaś odmiana bromidów lub acetysalów. Nie może to być nic silniejszego, gdyż w takim przypadku umieszczono by na flakonie napis „trucizna". Wiadomo przecież, że przepisy w tych sprawach są bardzo surowe. Następnie znowu powrócił do łóżka I starannie obejrzał ramiona i dłonie zmarłej. — Normalnie, zdrowa, młoda kobieta wskazujących na zażywanie narkotyków. wnioskując ze sztywności mięśni i temperatury ciała, zgon musiał nastąpić mniej więcej przed ośmiu godzinami. Trudno oczywiście powiedzieć to z całkowitą dokładnością, jeśli się jednak nie mylę, to panna Lubbock zmarła zaraz po północy. Ciekawe, czy coś w domu słyszano o tej porze... O, siostro, prosimy tu punią do nas na chwilę. Lucy wróciła do pokoju i stanęła odwrócona plecami do łóżka. W oczach jej widać było ślady łez. — O, mips Lubbock! — zawołał dr FosWins, który zdawał się dopiero teraz rozumieć, iż Lucy była rodzona siostra zmarłej, a nie po prostu ^iostrą-pielęgriarką. — Czy pani spędziła noc w domu? Tutaj? — Tak, nanie doktorze. Kiedy Joe Birch umarł, doktor Crosby odwiózł mnie ze sznitala do domu — zdaje mf sie. że było to około ie^enastei. Natychmiast położyłam sie c?o ł^i-ka w moim pokoiku, r»rzy1e«:a.iącym do tetro. — Lucy czyniła rozpaczliwe wysiłki aby odpowiadać spokojnym rzeczowym głosem. (d.&jaJ — żadnych oznak Zastanawiam się... 14262697 FRASZKI WSPOMNIENIA Z WCZASÓW Lipiec, wczasy, pada deszczyk za deszczykiem — oto jesl prawdziwa opowieść z dreszczykiem, DOBRA DROGA Można być na dobrej drodze do najgorszych niepowodzeń. O WSPOMNIENIACH Można z nich na pewno wywnioskować nieraz tylko to, że kiedyś to nie to, co teraz. PRZYRODZONA SKROMNOSĆ Lono natury osobistej zadowala minimalistę. CO NAS BOLI Bolq nas własne bóle — a nip ból? w ricĄJe JERZY LESZCZYŃSKI PIJCIE WODĘ! Były kelner w St. Francis Ho tel w San Francisco, Larry Lewis, z okazji 106 urodzin nie tylko przebiegł, jak co dzień, Szukajcie a znajdziecie Na dorocznej konferencji To warzystwa zapobiegania Wypadkom w Przemyśle Frank E. Bird, dyrektor Akademii Bezpieczeństwa w Macon, w stanie Georgia (USA) opowiedział o przypadku, kiedy me chanicy w autoserwisie prak tycznie rozebrali całkowicie samochód wart. 14,5 tysiąca dolarów, poszukując przyczy ny podejrzanego stuku. Jego źródłem okazało się umieszczone za obiciem drzwi łożysko kulkowe, zawinięte w papier z napisem: „A więc znalazłeś nareszcie, ty boga ta..." po czym następował so czysty epitet. (p) 10 kilometrów wokół parku Golden Gate, ale dodatkowo wykonał 100-metrówkę. Lewis, który od 1906 roku aż do niedawna pracował, „robi" 10 ki lomętrów w 37 minut; nie pali, natomiast vypija ponad 10 iitrów wody dziennie. Zapala jqc 106 świeczkę na urodzino wym torcie, solenizant powiedział: „Nie będę go jadł. To niezdrowo". (P) SPOKOJNE DRODZINY Charlie Smith z Bartow na Florydzie nie wyprawiał hucz nych urodzin. Jak co roku o-trzymał życzenia od prezydenta Nixona, ale nie podej mował przyjaciół urodzinowym tortem. Smith unika zbyt nich wzruszeń, gdy* urodził się w 1842 r. w liberii, a w 1854 roku sprzedano go na targu niewolników w Orleanie. Obecnie ukończył 131 lat. (P) Z deszczu pod rynnę Właściciel luksusowego jachtu w duńskim mieście Korsoer wybrał się z żonq na przejażdżkę po wodach zatoki,Pod wieczór pogoda się popsuła i zaczął dąć przeciwny wiatr, który znosił jacht na pełne morze. Pragnąc wezwać pomoc, właściciel jachtu wystrzelił w górę czerwoną rakietę. Rakieta jednak okazała się niesprawna. Wzbiła się w górę zaledwie na kilka metrów, po czym spadła do wnętrza jachtu wzniecając pożar. Pasażerowie jachtu uratowali się na gumowej tratwie, lecz jacht spłonął doszczętnie. Straty wyniosły 110.000 koron. (no) Nie oszukiwać klienta! Przed sądem w Londynie stanął 25-Ietni Raymond J. Buł-lard. Po nabyciu używanego wozu, w drodze do domu przekonał się, że jest to rozsypujący się grat. Ponieważ sprzedawca nie chciał uznać reklamacji, rozwścieczony automobilista wrzucił do salonu wystawowego firmy butelkę z benzyną, a gdy nie wybuchła, wyciągnął rewolwer i zaczął strzelać do... stojących tam samochodów. Ofiarą padły dwa jaguary, dwa mercedesy, oldsmobile i wóz wyścigowy „formuła 4". Wykazując zrozumienie dla stanu wzburzenia oskarżonego, sad wymierzył mu jedynie grzywnę 200 funtów szterlingów. (p) Małe improwizacje Zycie jest tylko kwestią czasu. m Trzeba mieć nosa, by wiedzieć, kiedy i komu współczuć. m Kolejność nie zawsze oznacza porządek. m Nieraz i Górnik zb ab r ze. m Z mężem stanu ślub biorą tylko ich żony. m Niepalący też potrafią zepsuć atmosferę. J, L. DZIWNY EKSPERYMENT W szkole średniej w Cape Town młodzież przechodziła program przygotowujący ją na wszelkie okoliczności życiowe. Kierownik szkoły, P. J. Stassen, postanowił spraw dzić skutki nauczania i w Na właściwym miejscu... Timothy Leary, były lektor w Harvard, prawnik i — swe go czasu — jeden z przywód ców ruchu „Dzieci Kwiaty", znalazł obecnie nowy zawód w kalifornijskim więzieniu sta nowym, gdzie odsiaduje 10-letni wyrok za posiadanie marihuany i ucieczkę z innego więzienia: zatrudniono go przy pielęgnowaniu kwia tów w miejscowym ogrodzie. (P) Nie wpadajcie do klatek Spasoje Vitas przez 40 minut walczył w belgradzkim ZOO z niedźwiedziami, wśród kt6re spadł z tarasu restauracji u-mieszczonego nad ich wybiegiem. Goście restauracyjki z r/z u ciii mu krzesło, którym 'bronił się jak tarczą — aż do przybycia mu na pomoc policji. (P) Nie skacz, nie skacz! Joe Biederbecke z miejscowo ści Charlotte (stan Nowa Karolina) obchodził'urodźiny cały dzień skacząc ze spadochronem z wysokości 3 tysięcy me trów. Chciał wykonać 6-3 skoki. _ Uroczystość o mało nie zakończyła sie tragicznie przy 59 skoku, kiedy to główny spa dochron nie otworzył sie, a zapasowy ,,zadziałał" dopiero 700 metrów nad ziemią. W pomyśle tym może nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że solenizant kończył właśnie 63 lata. (i) czasie uroczystego zakończenia roku szkolnego wrzucił do budynku bomby dymne. Powstała wielka panika. Jed na z uczennic, sądząc, że na deszła ostatnia godzina, rzuciła się dyrektorowi na szyję wyznając, że kocha się w nim od pięciu lat. Pewien u-czeń obrzucił wyzwiskami i znokautował nauczyciela, któ ry szczególnie dał mu się we znaki. (p) Na sucho, «v 7 ale nie na lalo Inż. Charles Kingsley z A-berdeen w Anglii skonstruował automat do wyłączania dopływu i wylewania wody wówczas, kiedy kąpiący się zaśnie w wannie. Narzeka, że nie ma ostatnio zbytu, po nieważ ludzie latem nie odczuwają przykrości, budząc się w kąpieli na sucho, liczy jednak na chłodniejszy sezon. (i) Kameleony, nie z własnej woli, ani natury Całą opinię publiczną angielskiego miasta przemysłowego Burton poruszyło niesa mowite zjawisko. Cała załoga zakładów chemicznych za częła nagle zmieniać kolor włosów, wykazując wyjątkową zgodność gustów. Włosy zmieniały kolor, choć nikt ich nie farbował. Przyczyna tkwiła w nowych preparatach chwastobójczych. Produkcję przerwano. (i) Wydezynfekowany pocałunek Znana amerykańska aktorka Lana Turner uchyliła rąbka tajemnicy od wielu lat Kapelan w spódnicy Panna Florence Dianna Pohl man otrzymała ostatnio święcenia kapłańskie w Kościele Prezbiteriańskim w Waszyngtonie. W stopniu porucznika' rozpoczyna specjalny kurs dla kapelanów wojskowych. Po jego zakończeniu zostanie pierw szym w historii marynarki wojennej USA kapelanem w spód nicy. ie 7-dniowym — koriecznie z dopiskiem: „KRZYŻÓWKA NR fin0". Do rozlosowania wśród Czytelników: 5 RONÓW KSIĄŻ KOWYCH po 50 złotych. H r Rys. „Paris Match" Rys. „Paris Match' Polacy nie gęsi... „Spółdzielcze placówki kulturalno-oświatowe rozpowszech-niajq różnorodne formy popularyzacji wydawnictw książkowych." „Kładziono wzmożony nacisk w dyskusji na zabezpieczenie odpowiednich pomieszczeń na magazyny i patentowe zamknięcia." « „Były to imprezy, w których trzeba było mobilizować kulturalny wysiłek działaczy." i „Stwierdzić należy, że jest to pierwszy przypadek odnośnie ważenia i przyjmowania zakupionych sztuk, który zostanie wykorzystany w działalności Wydziału Skupu." „Zespół kwalifikuje się do finałów, gdyż śpiewa i tańczy w różnych językach." (Z listów, pism i przemówień wybrał J. K.) ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 658: Poziomo: — wakacje, strach muszkieter, drut. Oki, koszar, aparat, nitka, roki, kalif, cielę. Oslo, major, kwadra, olstro. juk, azot, ariergarda, kłańce. niemota. Pionowo: — wiedza, atut, jaz got. taternictwo, afront, Halina, liczko muza. kamforowiec, praca, kolor, lustro, majątek, jąkała, krzaki, doza, aktywa, Adam. NAGRODZENI Bony książkowe za bezbłed ne rozwiązanie krzyżówki nr 658 wylosowali: 1) Anastazja BEDNARZ, ul. ks. Anastazji 11, m. 1, 75-C58 Koszalin 2) Eugenia BYTNEROWICZ. ul. Mickiewicza 1, 78-610 Jastrowie. 3) Zbigniew JANKOWI AK, ul. Zwycięstwa 147, m. 8. 75-G04 4) Elżbieta KAI.WEJT, ulica Fałata 19, m. 3, 76-200 Słupsk 5) Edward NICPOŃ OSM blok 4, m. 21, 78-524 Budów koło Zlocieńca, powiat Drawsko Pomorskie.