4,20 Zł. W TYM 8%VAT Głos Pomorza PŁYTKA PODŁOGOWA Marazzi Treverkheart Beige wielkość 15 x 90 cm Nr ISSN 0137-9526 Nr indeksu348-570 770137 952053 Piątek 5 marca 2021 magazyn Oferta ważna tylko w marcu REKLAMA 0010022548 GS'4721E MZK wzmacnia tabor Nowe autobusy już na słupskich ulicach strona 4 Zdrowie Od 8 marca po przerwie znów będą szczepieni medycy. W Słupsku zostało ich około tysiąca. Dostaną AstraZenecę strona 3 Dodatek telewizyjny na tydzień Wato zobaczyć Marieta bukowska Bytów Ptasi problem w centrum miasta strona 6 KURKI ODCHOWANE -ROSA1 BARDZO DOBRE NIOSKI ZAMÓWIENIA NA 2021 ROK HUBERT LEWNA 83-335 ŁĄCZYŃSKA HUTA 118 KOM. 534 855 252 977013795205309 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Pogoda Dzisiaj 3°C -4°C Sobota 4°C rc Niedziela 3°C -4°C 02peryskop Rachunek zapłacony, mój panie? I tak nie będzie wody w kranie! Bez wody w kranie, ale z zapłaconym rachunkiem... Wodociągi wskazują na... względy bezpieczeństwa w regionie Barometr 1024 hPa Wiatr NNW17 km/h Uwaga deszcz i śnieg Barometr 1031 hPa Wiatr W 20 km/h Uwaga zachmurzenie Barometr 1021 hPa Wiatr W 26 km/h Uwaga zachmurzenie duże WALUTY Z 04.03.2021 Wiosna nie przyjdzie. Pojawi się śnieg Pogoda Kinga Siwiec kinga.siwiec@gp24.pl Synoptycy zapowiadali, że po 4 marca przyjdzie do nas ochłodzenie i łagodna zima. Prognozy się sprawdzą, a w weekend w regionie może pojawić się śnieg. Czeka nas też poranne skrobanie szyb. Nie mamy też co liczyć na wiosenną pogodę w marcu. - Nad nasz region spływa z północy mieszanka zimnego powietrza arktycznego i polamo-morskiego, co przyniesie nam niewyraźną zimę - mówi meteorolog Krzysztof Ścibor. - Mróz będzie się pojawiał przeważnie w nocy i nad ranem. Termometry mogą pokazywać od -2 do -4 stopni, a w głębi lądu nawet -6. W ciągu dnia będzie nieco cieplej - od l do 3 stopni na plusie. Taka aura utrzyma się do połowy przyszłego tygodnia. Deszcz ze śniegiem może padać w piątek przed południem oraz w niedzielę w godzinach popołudniowych. Im głębiej w ląd, tym śniegu będzie więcej. W Słupsku i regionie nie powinien się on utrzymywać, ale na Kaszubach może zrobić się biało. Choć w ciągu dnia temperatury będą dodatnie, to odczuwać będziemy większy chłód. Wpływ na to będzie mieć duża wilgotność powietrza i chwilami zimny wiatr. Od czwartku zrobi się nieco cieplej. W ciągu dnia temperatury będą wynosić 5-7 stopni, a w nocy około zera, ale z lekką skłonnością do temperatury dodatniej. Pogoda się poprawi, ale na nadejście wiosny będziemy musieli jeszcze poczekać. - Nie ma co liczyć na przyjemną pogodę w marcu. W naszym regionie wiosna pojawi się późno, być może dopiero w połowie kwietnia - dodaje Krzysztof Ścibor. ©® Fragment konstrukcji lądowej trzeciego mola przyozdobił się w nową szatę. Do tej pory budowla hydrotechniczna w swej naziemnej części nosiła znamiona obecności kibiców Widzewa Łódź. Teraz ukazał się na niej błękitny wieloryb USD3.7152() EUR4.4857 ) CHF4.1436 ) GBP5.1732 () (+) wzrost ceny w stosunku do notowania poprzedniego (-^spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego W weekend w regionie może pojawić się śnieg Interwencja Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Wodociągi Słupsk odcięły naszego czytelnika od wody. choć opłaca on rachunki z nawiązką. Czytelnik nie ukrywa oburzenia, a dostawca wylicza powody swojej decyzji. Pan Piotr z Wrzącej w gm. Kobylnica zaraz po pracy zabrał się do prac w ogrodzie koło domu. Kiedy zrobiło się późno, chciał się umyć, ale w kranie zabrakło wody. Zadzwonił więc na Pogotowie Wodociągowe, gdzie usłyszał, że na pewno nie jest to efekt awarii. - Tylko że odłączono mnie od sieci, bo mam do nich przyjść coś podpisać. Zatkało mnie - nie ukrywa pan Piotr. -Płacę na czas, mam nawet nadpłatę, mieszkam tu od prawie 20 lat i nic się nie zmieniło. Dlaczego nie zostawiono mi wcześniej informacji, nie wysłano maila czy SMS-a? Wystarczyłaby kartka papieru w skrzynce czy na płocie. Całe szczęście, że nie mam już małych dzieci. Powiedzieć, że to kpina, to nic nie powiedzieć. Wodociągi Słupsk pytane o powody, wskazują na... względy bezpieczeństwa. Jak nas zapewniono, w systemie firmowym nieruchomość widnieje jako nieza- mieszkała, bo taką informację przekazać miał spółce jej właściciel. Firma tłumaczy, że jej pracownicy od ponad dwóch lat próbowali bezskutecznie odczytać wodomierz, a rozliczenia prowadzone były na podstawie wartości szacunkowych. Ten fakt miał utwierdzić Wodociągi, że w okresie zimy nikt w nieruchomości nie przebywa. Zakręcono więc kurki. Co więcej, spółka podnosi, że w okresie ostatnich mrozów występowało sporo przypadków zamarznięcia wody w przewodach instalacyjnych, co przyczyniało się do wystąpienia awarii podczas nieobecności mieszkańców. Przedsiębiorstwo powołuje się też na formalności związane z umową, które nie były do końca uregulowane, a okres legalizacji wodomierza uległ w ubiegłym roku przedawnieniu. - Znam lepsze sposoby kontaktu z klientem - ironizuje pan Piotr. - Faktem jest, że jeśli ktoś próbował kontaktować się w ciągu dnia np. w sprawie wodomierza, to nie dziwię się, że nikogo nie zastał, bo w ciągu dnia jestem w pracy. Rachunki były jednak opłacane i to z nadpłatą - podkreśla i dodaje, że niestety nie może wybrać innej sieci wodociągowej, ale na serio rozważa wykopanie własnej studni. ©® 03.03.2021, godz. 21.50 Mułti Mufti: 1,5.14,21.24,36.39. 41.42.45.50.56.61.63.65.66. 68.69.70.76 plus 63 Ekstra Pensja: 2.15.24.26.27+4 Ekstra Premia: 1.8.12.20.29+3 Mini Lotto: 2.18.19.21.38 Kaskada: 1.2.8.9.10.11.13.16.17. 19.21.22 SuperSzansa: 4.4.0.6.5.8.7 04.03.2021. godz. 14 Multi Mułti: 3.8,9.14.23.26.29. 35.43.46.48.49.52.58.59.61. 63,73.74.80 plus 23 Kaskada: 1,3,4,6,7,8,13,18,19, 20,23,24 SuperSzansa: 9,5,8,8,9,5,1 Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 wydarzenia 03 Od 8 marca znów będą szczepieni medycy Magdalena Olechnowicz magda(ena.olechnowia@gp24.pl Zdrowie Po przerwie wznowione zostaną szczepienia medyków. W Słupsku do zaszczepienia zostało około tysiąca osób. Pozostali zaszczepili się w innych ośrodkach. m.in. w Miastku. Medycy zostaną jednak zaszczepieni inną szczepionką niż ich koledzy, którzy zaszczepili się wcześniej. Otrzymają szczepionkę firmy AstraZeneca. czyli tę. którą szczepieni są nauczyciele. Szczepienia pracowników podmiotów medycznych odbędą się między 8 a 21 marca i będą wykonywane preparatem AstraZeneca. - Szczepienie dotyczy osób z grupy „o" do 69. roku życia, osoby starsze niestety muszą oczekiwać na szczepienie populacyjne lub wznowienie szczepień innymi preparatami - informuje Marcin Pniak, rzecznik prasowy szpitala w Słupsku. Wszyscy chętni z grupy „O" do poddania się szczepienia. Wznowione zostaną szczepienia medyków. Otrzymają szczepionkę firmy AstraZeneca którzy zgłosili się do szczepień przeciwko C0VID-19 do 14 stycznia, proszeni są o kontakt z Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku pod adresem e-mail: program szczepien@szpital.slupsk.pl lub pod numerem telefonu 510 499740. Szczepienia grupy zero, czyli pracowników służby zdro- wia, pierwszą dawką zostały wstrzymane w połowie lutego na podstawie komunikatu z Ministerstwa Zdrowia i Agencji Rezerw Materiałowych. W słupskim szpitalu, który jako jedyna placówka w regionie szczepi medyków, w kolejce pozostało około 1500 osób. Wśród nich stomatolodzy, rehabilitanci, pracownicy zakłaów opieki leczniczej i domów pomocy społecznej oraz pracownicy stacji krwiodawstwa. -W tej chwili szacujemy, że do zaszczepienia pozostało około tysiąca osób, ponieważ część zapisanych u nas zaszczepiło się już w innych miejscach -mówi Marcin Prusak. Tak zrobili m.in. medycy w Samodzielnym Publicznym Miejskim Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Słupsku, gdzie chętnych do zaszczepienia było w sumie ponad 180 osób. -Słupski szpital, który jest tym węzłowym, nie wszczepił nam żadnego medyka. Zaczęliśmy szukać więc innej możliwości. Około 150 osób zostało zaszczepionych w szpitalu węzłowym w Miastku - mówi Violetta Karwalska, dyrektor sieci miejskich przychodni. - Ale wciąż mamy do wszczepienia około 30 osób - mówiła niedawno pani dyrektor.Podobnie jest w innych placówkach medycznych. - Na 14 pracowników naszych przychodni w Słupsku i Redzikowie mamy zaszczepionych na razie czworo - mówiła jeszcze niedawno Marta Kordus-Lipa, kierownik NZOZ Centrum Rehabilitacji w Słupsku. - Mieliśmy wyznaczony termin szczepienia pierwszą dawką, ale niestety szczepienia zostały wstrzymane - mówi pani Marta. W kolejce czekają także inni rehabilitanci, stomatolodzy, radiolodzy. Większość właścicieli placówek niepublicznych nie została jeszcze zaszczepiona. Na swoją kolej czekają też pracownicy Regionalnego Cen- trum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku.- 45 pracowników jest po przyjęciu dwóch dawek szczepionld, 19 osób oczekuje na szczepienia. Po zakończeniu szczepień łączna liczba osób zaszczepionych będzie wynosiła około 90% załogi - mówi Magdalena Żynis, kierownik sekcji ds. organizacyjnych i sprawozdawczości w słupskim Centrum. Sytuacja ta nie wynika jednak z winy słupskiego szpitala. - Jako szpital węzłowy w pierwszej kolejności zaszczepiliśmy naszych pracowników, potem zaczęliśmy szczepić pracowników placówek zewnętrznych. W sumie 1395 osób z grupy zero zostało zaszczepionych - mówi Marcin Prusak, rzecznik prasowy szpitala w Słupsku. - Niestety, szczepienia grupy zero zostały wstrzymane do 7 marca nie z naszej winy, a na podstawie komunikatu z Ministerstwa Zdrowia i Agencji Rezerw Materiałowych. Niektóre placówki skorzystały z możliwości, jakie daje rozporządzenie Ministra Zdrowia i same zaszczepiły swoich pracowników. Tak zrobiono m.in. w Centrum Zdrowia Salus oraz w NZOZ Lekarz domowy. 0010061304 MATERIAŁ INFORMACYJNY ALLEGRO dla lekarzy i pielęgniarek w nowej poradni POZ przy szpitalu w Słupsku! JEDNOSTKA Przychodnia POZ powstaje w kompleksie szpitala przy ul. Hubalczyków w Słupsku, w odrębnym parterowym budynku. To gwarantuje bezpieczeństwo pracy, parking w sąsiedztwie i bliskość poradni specjalistycznych i oddziałów szpitalnych. Zapraszamy do współpracy lekarzy medycyny rodzinnej oraz pielęgniarki. Gwarantujemy: •dogodną formę zatrudnienia •atrakcyjne wynagrodzenie •możliwość rozwoju poprzez udział w szkoleniach •pomoc w znalezieniu zakwaterowania •urlopy szkoleniowe •benefity pozapłacowe Skontaktuj się z nami! Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku Sp. z 0.0. - Kierownik Działu Kadr i Płac Weronika Dułak, e-mail: w.dulak@szpital.slupsk.pl, tel. 59 84 60 624 lub 602 810 952 - Pełnomocnik ds. pozyskiwania personelu medycznego dr n. medycznych Jarosław Feszak, e-mail: jarekfeszak@gmail.com, tel. 668 662 476 Rozwijaj biznes z solidnym partnerem Dołącz do ponad 120 tysięcy sprzedawców Allegro Coraz częściej zamiast przemierzać sklepowe alejki, wolimy „przeklikać" w sieci produkty, które nas interesują. Jednak start internetowego biznesu to nierzadko duży wydatek. a zdobywanie klientów trwa latami. Warto więc pomyśleć o prostszej alternatywie, jaką jest sprzedaż na Allegro, platformie pierwszego wyboru dla polskich konsumentów. Co trzeba wiedzieć, rozpoczynając działalność w e-commerce? Raporty wskazują, że Polacy zmienili w ostatnim czasie nawyki zakupowe i przenieśli się do online'u, czego efektem jest rozwój e-commerce. Jeśli przedsiębiorca decyduje się na rozpoczęcie swojej przygody z e-handlem od Allegro, nie musi szukać klientów - w końcu są oni już na platformie. Na Allegro znajdzie też szereg narzędzi, które pozwolą na rozwój na bardzo konkurencyjnym rynku. Własny sklep internetowy, a może sprzedaż na Allegro? Budowa lojalnego grona klientów, a co za tym idzie zwiększanie zarobków, trwa latami i wymaga nakładów finansowych, które nie od razu mogą się zwrócić. Dlaczego więc nie sprzedawać na platformie, która dla 80% internautów jest ulubionym miejscem e-zakupów? Klienci lubią Allegro, ponieważ mają dostęp do ponad 120 tysięcy firm oferujących im wszystko, czego potrzebują. Doceniają też wygodę, szybkie dostawy oraz jakość obsługi. Allegro to firma, działająca na polskim rynku od ponad 20 lat oraz największa platforma e-commerce w Polsce, która każdego miesiąca przyciąga średnio 20 min internautów, co odpowiada 76% użytkowników Internetu w Polsce.Rozpoczęcie działalności na platformie nie wymaga wkładu własnego - sprzedający nie wnoszą stałych, np. miesięcznych, opłat. Rozliczenie dokonywane jest na podstawie prowizji od sprzedaży. Jak zacząć sprzedaż na Allegro? Rozpoczęcie sprzedaży na Allegro jest bardzo proste - wystarczy wpisać NIP do formularza rejestra- cyjnego, aktywować adres e-mail i wykonać przelew weryfikacyjny w wysokości 1,01 zł. Kwota ta zostanie zwrócona po kilku dniach. I gotowe! Teraz można zabrać się za budowanie oferty. Wpływ na powodzenie sprzedaży ma wiele czynników. Najważniejsze to: atrakcyjne zdjęcia, rzetelny opis, czytelne nagłówki, ceny dostosowane do stawek konkurencji i oferty specjalne - np. Allegro Smart!, program oferujący klientom darmowe wysyłki oraz zwroty. Bardzo ważna jest również komunikacja z kupującymi, która przyczynia się do pozyskiwania pozytywnych ocen. Każdy sprzedawca, który dołączy do Allegro, może korzystać, nawet przez 8 miesięcy, z pakietu powitalnego, czyli specjalnych promocji. W ramach tego udogodnienia otrzymuje do 100% zniżki na prowizję od sprzedaży (do 50% w przypadku ofert wyróżnionych). Program obejmuje też m.in. pakiet 100 wyróżnień dla ofert oraz darmowy abonament profesjonalny (narzędzia dla sprzedawców). Jak widać, rozpoczęcie sprzedaży na Allegro jest naprawdę proste. Wielu sprzedawców odnosi pierwsze znaczące sukcesy zaledwie po kilku tygodniach. W 2020 roku jeden z nich osiągnął wartość sprzedanych produktów w wysokości 1 min zł zaledwie po... 19 dniach. KALENDARIUM 1634 W domu przy ul. Piwnej 1 urodził sięAndreasSchluter Młodszy, rzeźbiarz i architekt pracujący w Gdańsku, Warszawie, Berlinie. Zmarł w maju 1714 roku w Petersburgu. 1948 Zgodnie z rozkładem jazdy o go-dzinie 16.00 odszedłz portu gdyńskiego, udając się do Nowego Joriai MS „Batory", który zabrał zGdyni 123 pasażerów, 153 wory poczty i partię drobnicy. H49 Zakończyłsię proces Jana Zielińskiego oskarżonego o podstępne otrucie żony (5 czerwca 1947 roku w Jastarni). Mężczyzna otrzymał karę śmierci. 1966 W sopockim kinie „Bałtyk" odbyła się premiera filmu „Faraon" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Główną rolę - faraona Ramzesa XIII - zagrał Jerzy Zelnik. Film kręcono trzy lata. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 4 marca 2021 r. w wieku 70 lat odszec" śtp Tadeusz Kozdrowski Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 6 marca 2021 r. na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 9 20, wyprowadzenie o godz. 9-50. Msza żałobna w dniu pogrzebu w kościele pw. św. Józefa o godz. 7 3° Rodzina 0010072437 Wyrazy głębokiego współczucia Pani Renacie Grzegorzewskiej z powodu śmierci Męża składają Zarząd, Rada Nadzorcza oraz Pracownicy PR „Łosoś" Sp. z 0.0. Nekrologi zamówisz tutaj: Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 reklama.slupsk@polskapress.pl Wspomnienia, fTe najważniejsze... Wspomnij bliskich. Zapal im świeczkę. Sprawdź na nekrologi.net i gp24.pl/nekrologi peryskop 1983 W Teatrze Kameralnym w Sopocie premiera sztuki „Pan Damazy" Józefa Blizińskiego w reżyserii Jerzego Afanasjewa, scenografii Aliny Ronczewskiej - Afanasjew, z muzyką Jerzego Partyki. W roli tytułowej wystąpił Tadeusz Gwiazdowski, obchodzącyjubile-usz 40-lecia pracy artystycznej. 1993 Funkcjonariusze gdańskiej delegatury UOP w jednym z mieszkań w Gdyni przy ul. Morskiej - zarekwirowali sześć kilogramów uranu 238 oraz prawie 600 gramów silnie radioaktywnego tlenku uranu. Zatrzymano trzech mężczyzn, wśród nich naczelnika Wydziału Studiów i Analiz Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych Jerzego F. Mężczyźni nie kryli się z tym, że poszukują kupca. 2000 W Nowym Dworze Gdańskim rolnicy ze Związku Zawodowego Rolników „Samoobrona" rozpoczęli akcję protestacyjną. Kilkadziesiąt osób zablokowało drogę nr 7. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Nowe autobusy niskopodłogowe już jeżdżą po słupskich ulicach Wraca Bazarek Natury Po zimowej przerwie wraca Bazarek Natury w Krępie Słupskiej. Pierwsze zakupy zrobim^ jeszcze przed Wielkanocą. Będzie to już trzecia edycja ekologicznego targu. Słupszczanie oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości bardzo polubili sobotnie ekologiczne targi w Krępie Słupskiej, dlatego gmina Słupsk zdecydowała się na kontynuowanie swojego projektu. Pierwsze w tym roku zakupy od lokalnych wystawców będziemy mieli szansę zrobić jeszcze przed Wielkanocą - 27 marca. Tradycyjnie już wydarzenie planowane jest w godzinach od 10 do 13. Drugim wiosennym terminem bazarku jest 17 kwietnia. Na Bazarku Natury można kupić świeże warzywa, owoce, sery, wędzone i świeże ryby, miody, przetwory wykonane z naturalnych produktów oraz wiele innych wyrobów. To dobra okazja, aby spróbować lokalnych produktów, a dla wystawców sposobność, żeby zaprezentować się szerszemu gronu odbiorców. (KIS) Ktmwnikatja Alek Radomski aleksander.radomski@polskapress.pl Pięć nowych autobusów typu maxi zasiliło tabor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku. Od kilku dni kursują na słupskich trasach. Docelowo. do zasilanych olejem napędowym niskopodłogowców dołączyć mają też autobusy elektryczne. Pięć nowych pojazdów niskopodłogowych typu maxi, które mogą pomieści 90 podróżnych, w tym 27 na miejscach siedzących, dostarczyła słupska Scania. Zgodnie ze specyfikacją przetargową zostały wyposażone w tablice LCD, klimatyzację i monitoring. MZK zdecydował się na jedyną ofertę, którą złożył producent ze Słupska. Za dostawę pięciu autobusów, przeszkolenie 15 kierowców i 15 pracowników zaplecza zapłacono 6,271 min zł. Niewykluczone, że do końca tego roku na słupskich ulicach pojawi się też dziewięć autobusów elektrycznych. Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trafił wniosek przewoźnika na dofinansowanie ich zakupu. Pięć nowych pojazdów niskopodłogowych typu maxi dostarczyła słupska Scania Koszt zielonej inwestycji wyceniono na ok. 29 milionów złotych. Razem z autobusami na terenie bazy MZK znaleźć ma się pięć stacji wolno ładujących. Szósta i szybka ładowarka powinna zostać zainstalowana na pętli przy ul. Bitwy Warszawskiej. Choć większość pojazdów w taborze MZK napędzanych jest olejem napędowych, to 18 autobusów zasilanych jest sprężonym gazem ziemnym CNG. Planuje się, że dziewięć nowych pojazdów elektrycznych zastąpi najbardziej wysłużone i wyeksploatowane autobusy we flocie. ©© Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 wydarzenia 05 Wiadomo, kto wybuduje obwodnicę w ramach S6 zesa Urzędu Zamówień Publicznych. Po tej obligatoryjnej, standardowej kontroli będzie można podpisać umowy z wykonawcami. Przypomnijmy, że w budowie w województwie pomorskim są trzy odcinki S6 między Bożympolem Wielkim a Gdynią o łącznej długości ok. 41 km. Natomiast w fazie przetargu jest (wliczając w to OMT) siedem odcinków drogi ekspresowej S6 o łącznej długości ok. 104 km: Leśnice (k. Lęborka) - Bożepole Wielkie, dmga jezdnia obwodnicy Słupska, Bobrowniki - Skórowo, Skórowo - Leśnice. Budowa wszystkich fragmentów S6 na Pomorzu powinna zakończyć się do 2025 r. Wcześniej, bo pod koniec tego roku, oddane do użytku mają zostać odcinki między Lęborkiem a Gdynią. Finalnie za około cztery lata do dyspozycji kierowców będzie to łącznie z istniejącymi odcinkami blisko 200 km. Dodajmy, że w ubiegłym roku zostały wykonane projekty budowlane na odcinki od Koszalina do obwodnicy Słupska. Przetarg na ten odcinek powinien ruszyć w trzecim kwartale tego roku. Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl Inwestycje X Budimex i konsorcjum złożone z firmy Mirbud i Koby larnia to wybrani przez GDDKIA wykonawcy obwodnicy metropolii Trójmiasta. Inwestycja to jeden z ważniejszych odcinków trasy S6 przecinającej Pomorze. Pozostałe fragmenty między Słupskiem a Lęborkiem czekają na rozstrzygnięcia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeanalizowała 22 oferty, które wpłynęły od firm i konsorcjów zainteresowanych budową Obwodnicy Metropolii Trójmiasta. Drogowcy wybrali dwie najkorzystniejsze propozycje dla dwóch odcinków tej inwestycji. I tak Budimex za ponad 715 min zł zaprojektuje i wybuduje ponad 16-kilometrowy fragment ekspresówki między węzłami Chwaszczyno i Żukowo. Natomiast konsorcjum firm Mirbud i Kobylarnia za niespełna 777 min zł wykona prace od węzła Trwają prace na odcinku Bożepole Wielkie - Luzino. W obu miejscowościach budowane są węzły drogowe. Zgodnie z harmonogramem prace powinny zakończyć się do lipca 2021 roku Żukowo wraz z obwodnicą Żukowa do węzła Gdańsk Południe. Każda z ofert uwzględnia wydłużenie terminu gwarancji na wybrane elementy infrastruktury o pięć lat oraz skrócenie terminu realizacji o trzy miesiące. Projektowanie i roboty budowlane mają potrwać 38 miesięcy bez trzech przerw zimowych między połową grudnia i marca. Docelowo droga S6 w obrębie Obwodnicy Metropolii Trójmiasta będzie dwujezdniową drogą ekspresową po dwa pasy w każdym kierunku z rezerwą pod trzeci pas. W sumie, wraz z obwodnicą Żukowa OMT będzie mieć około 39 km. - Aktualnie pozostały firmy, które wzięły udział w prze- targu, mają czas na składanie ewentualnych odwołań od decyzji o wyborze najkorzystniejszych ofert- informuje Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA w Gdańsku. - W przypadku braku odwołań rozpocznie się tzw. kontrola uprzednia pre- elektronil 0010056642 Spotka EUR0-INDUSTRY poszukuje kandydatów do pracy na stanowiskach: ELEKTRYK WYMAGANIA: -wykształcenie min. średnie techniczne z zakresu elektryki lub pokrewne -uprawnienia SEP do 1 kV - eksploatacja -umiejętność posługiwania się dokumentacją techniczną i czytania schematów elektrycznych -wysoko rozwinięte zdolności analityczne -umiejętność odnajdywania przyczyn zaistniałych problemów -samodzielność i precyzja w realizacji zadań -podstawowa znajomość układów cyfrowych i analogowych -umiejętność projektowania układów elektrycznych -umiejętność pracy w nrupie ELEKTRONIK WYMAGANIA: -dobra znajomość układów cyfrowych i analogowych -umiejętność projektowania systemów elektronicznych i obwodów drukowanych -doświadczenie w korzystaniu z narzędzi, takich jak: oscyloskopy, generatory sygnałowe, analizatory widma itp. -umiejętność pracy w grupie -wykształcenie wyższe techniczne lub ostatni rok studiów (preferowane i kierunki pokrewne) -doświadczenie w prototypowaniu układów elektronicznych -znajomość systemów mikroprocesorowych OFERUJEMY: -pracę w stabilnej, rozwijającej się firmie -możliwość rozwoju i zdobycia doświadczenia -ścisła współpraca z innymi działami organizacji w ramach realizowanych projektów CV należy kierować na adres: EURO-INDUSTRY Sp. z 0.0., ul. Grottgera 15,76-200 Słupsk lub na adres e-mail: p.chabrowski@euro-industry.pl Program ma na celu dofinansowanie inwestycji w zakresie realizacji rzeźb w przestrzeni publicznej. Program skierowany jest do samorządowych instytucji kultury niebędących współprowadzonymi przez Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz jednostek samorządu terytorialnego, w których istnieje wydział lub komórka organizacyjna sprawująca opiekę konserwatorską nad zabytkami lub przestrzenią publiczną. Działania możliwe do dofinansowania to: realizacja projektów współczesnych artystów odpowiadających na potrzeby lokalnych społeczności, konserwacja istniejących dzieł, wykup depozytów rzeźb gotowych, realizacja odlewów prac artystów polskich i zagranicznych, Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej - 2021 program własny Centrum Rzeźby Polskiej ewentualnie projektów rzeźb, w celu umieszczenia w przestrzeni publicznej -zewnętrznej i wewnętrznej ze stałym, nieograniczonym dostępem dla publiczności, np. w parkach rzeźby, foyer, lobby, na dziedzińcach siedzib instytucji użyteczności publicznej, w tym instytucji kultury, uczelni. Termin składania wniosków: 31 marca 2021 roku. Więcej informacji: rzezba-oronsko.pl/rzezba-dla-niepodleglej Kontakt: program-rzezba21@rzezba-oronsko.pl Ministerstwo Program finansowany . mU-1 przez 4© Instytucja zarządzająca centrum programen 06 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Ptasi problem w centrum miasta Sylwia Lis sylwia.lis@polskapress.pllhjj| Bytów Ptaki nie tylko cieszą oko. Mogę też uprzykrzyć spacer. Czytelnik alarmuje, że rynek od strony banku jest cały w ptasich odchodach. Podobnie jest na skwerze obok kościoła. Ławki są oblepione. - Jakiś czas temu na drzewach zamontowano specjalne odstraszacze, które miały płoszyć ptaki, ale najwyraźniej nie działają - mówi mieszkaniec pobliskiego bloku. Ptaki najbardziej upodobały sobie drzewo na rynku tuż przy banku. - Jak tu przysiądą, robi się czarno - mówi mieszkaniec jednego z bloków w centrum Bytowa. -Nie mam nic przeciwko nim, ale strasznie brudzą. Część rynku i wszystkie ławki przy pomniku są brudne, nikt tu nie przysiądzie. Zdaję sobie sprawę, że póki co aura nie sprzyja dłuższym spacerom i wypoczynkowi na rynku, ale To była lekcja Nie pozwolił na jazdę pijanemu kierowcy Oklaski Wojciech Frelkhowski wojciech.frelichowski@polskapress.pl Nauczyciel z Zespołu Szkół Informatycznych w Słupsku otrzymał podziękowanie od komendanta miejskiego policji w Słupsku za zatrzymanie nietrzeźwego kierowcy. Pod koniec stycznia Rober Zając, nauczyciel z Zespołu Szkółlnfor-matycznych w Słupsku, jadąc słupskim ringiem między ulicami Grottgera a Przemysłową, zauważył samochód poruszający się „pod prąd". Jadąc z naprzeciwka pan Robert zaczął trąbić, na skutek czego kierowca zatrzymał się przed rondem na zbiegu ulic Przemysłowej i Koszalińskiej. Nauczyciel podbiegł do tego samochodu, wyłączył silnik, zabrał kierowcy Idu-czykii wezwałpatrol policji. Kierującym okazał się ok. 60-letni mężczyzna, był nietrzeźwy. Za tą podstawę Robertowi Zającowi podziękował na piśmie komendant miejski policji w Słupsku inspektor Tomasz Hintz: „W imieniu własnym, mieszkańców Słupskaipowiatu słupskiego oraz wszystkich policjantów Komendy Miejskiej Policji wSłupsku, pragnę podzięko- Prezentowana przez Pana obywatelska postawa jest zdecydowanie godna naśladowania Tomasz Hintz, szef słupskiej policji Robert Zając, nauczyciel z Zespołu Szkół Informatycznych wSłupsku wać za podjęcie interwencji. Uniemożliwienie dalszej jazdy i odebranie kluczykównietrzeź-wemu kierującemu, realnie wpływa na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Nie można wykluczyć, że Pana odpowiednia reakcja na widokpodejrzanie zachowującego się kierowcy uratowała ludzkie życie. Życzyłbym sobie, aby każdy, kto będzie świadkiem podobnej sytuacji, zareagował właśnie tak, jak Pan. Prezentowana przez Pana obywatelska postawa jest zdecydowanie godna naśladowania". Zostań prenumeratorem! Oszczędzasz 41 zł 4 Gazetę dostarczymy Prenumerata na 3 miesiące za 44 zł miesięcznie codziennie do Twojego domu, biura tam gdzie chcesz ! zamów: O 94 3401114 od poniedziałku do piqtku w godz. 9:00-15:00 email: prenumerata.gdp@polskapress.pl Oferta tylko dla nowych prenumeratorów Średnia oszczędność miesięczna w porównaniu do ceny w kiosku kwiecień - czerwiec 2021 r. Centrum Bytowa: Ławki, auta, kosze w ptasich odchodach przed wiosną trzeba z tym zro-ski zamontował specjalne bić porządek.odstraszacze na ptaki. Miały I dodaje: podobnie jestwydawać ultradźwięki płoną małym skwerze przy koś-szące skrzydlatych gości. Naj-ciele. Ławki brudne, jest tamwyraźniej nie działają, albo też specjalne urządzenie z klu-ptaki przyzwyczaiły się do meczami do naprawy rowerów,typowych dźwięków. Ono również oblepione jest od- Mateusz Oszmaniec, wice-chodami. Najbardziej współ-burmistrz Bytowa, uspokaja, czuję kierowcom, którzy par- - Ławki oczywiście umy-kują tu auta od strony kościoła,jemy - mówi. - Co Po krótkim postoju samochóddo odstraszaczy, to zostaną trzeba umyć.zdjęte, oczyszczone i naprawa tych dwóch miejscach ja-wionę. Być może tylko wyłado-kieś dwa lata temu urząd miej-wały się baterie. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 artykuł reklamowy 07 4-krotnie popraw jakość słyszenia i wyeliminuj szumy uszne To małe urządzenie może zapewnić GIGANTYCZNĄ POPRAWĘ słuchu nawet od 1. użycia! To najskuteczniejszy sposób na wsparcie narządu słuchu, jaki w 2020 roku pojawił się na polskim rynku! Chcesz mieć wzorowy słuch bez pisków, szmerów i dudnienia w uchu? Załóż miniaturowy aparacik i jeszcze tego samego dnia: swobodnie rozmawiaj przez telefon, ciesz się telewizyjnym seansem bez podgłaśniania, jak dawniej zatańcz do ulubionej piosenki z radia. Dzięki miniaturowym rozmiarom urządzenia nikt nie zauważy różnicy w Twoim wyglądzie, za to Ty usłyszysz kolosalną różnicę w jakości dźwięku. Już od 1 założenia! Przeczytaj, jak możesz dostać darmowy egzemplarz błyskawicznego wzmacniacza słuchu. AKCJA REFUNDACJA - pula produktów za 0 zł! śpiew ptaków za oknem, S śmiech wnuczka w słuchawce telefonu, ukochane melodie - jest tyle drobiazgów, które umilają życie... Od teraz możesz usłyszeć je nawet z dużej odległości i bez zakłóceń. Pomoże Ci douszny „drobiazg" o wielkiej mocy. Audio-techno-logiczny cud już od 1. zastosowania pomaga wzmocnić odbierane dźwięki, wyeliminować szumy uszne i uwolnić od słabego słuchu. ZAKŁÓCENIA SŁYSZENIA WYŁĄCZ JE W 5 MINUT! TOP wzmacmacz słuchu Błyskawicznie wzmacnia dźwięki otoczenia ipodgłaśnia je do 82% Natychmiast separuje mowę ludzką od odgłosów tła Autornatyczniebłokujeszumy, dudnienia, piski i trzaski fantomowe I v Pomaga usłyszeć i rozróżnić pełen zakres i każdy rodzaj dźwięków - od szeptu do chóralnego śpiewu Najlepszy domowy sposób na szybką poprawę słuchu Zaburzenia słyszenia da się pokonać w każdym wieku. Szybko i dyskretnie! Może to potwierdzić już 127 453 Polaków korzystających z tego niezwykłego urządzenia. Aż 97/100 osób przyznaje, że odkąd stosuje foniczny hit, wreszcie uwolniło się od zawstydzających przesłyszeli Ludzie stosujący wzmacniacz słuchu nie muszą już przerywać rozmów krępującym „Słucham?" czy „Powtórz" Wśród użytkowników powyżej 60. roku życia szczególnie cenione jest nawet 4-krotne wzmocnienie oraz wyostrzenie dźwięków z telewizora, telefonu i radia oraz wyciszenie szumów usznych. Wystarczy jeden ruch włączający aparat i koniec z sąsiedzkimi skargami na dudniący odbiornik! Od teraz rozmowa telefoniczna z lekarzem, urzędnikiem czy konsultantem telewizji kablowej będzie autentyczną wygodą a nie stresem, że coś źle usłyszysz. Błyskawiczne wzmocnienie słuchu oraz wytłumienie irytujących szumów i trzasków to -jednak tylko część zalet dyskretnego fono-korefctora. Czy wiesz, dlaczego 15 kolejnych osób codziennie uznaje to miniaturowe urządzenie za swój absolutny niezbędnik? „Foniatryczny hit, który sprawdzi się w każdym wieku" Na rynku wzmacniaczy słuchu wreszcie mamy urządzenie na miarę technologii XXI wieku: niewielkie i... inteligentne. Ten audio-wzmacniacz samoczynnie odróżnia mowę ludzką od zgiełku i szumu. Dopasowuje też swoją moc, by maksymalnie wyostrzyć dźwięki wydawane przez ludzi. Równocześnie bezbłędnie wykrywa kierunek, z którego dochodzą fale dźwiękowe. Np. wiesz, skąd nadjeżdża samochód i słyszysz, w jakiej jest odległości. Marek Jarocki, ekspert laryngologii Miniaturowe rozmiary - ogromne korzyści dla Ciebie Ten kompaktowy audio-wzmacniacz bez problemu ujmiesz w 2 palce. Jednak odległość, z jakiej zbiera dźwięki, sięga 1 500 kroków. Oznacza to, że uszyłyszysz bez problemu: Szept - do 2,5 m Szum wody z kranu - do 10 m Dialog - do 20 m Śpiew ptaków - do 300 m Ruch uliczny - do 0,7 km Najlepszy wzmacniacz słuchu według ekspertów MedtcReporters! Czysty i pełny zakres dźwięków? Nawet w 5 minut! Zaawansowany wiek, przebywanie w hałasie, przebyte choroby - te wszystkie czynniki mogą stępić Twój słuch oraz wywoływać męczące szumy uszne, Eksperci są zgodni: ten problem sam nie zniknie. Na szczęście współczesna nauka podsuwa Ci idealne rozwiązanie: malutki, prosty w obsłudze, dyskretny wzmacniacz słuchu, który zdołał już zaskarbić sobie uznanie ponad pół miliona Europejczyków. Pora na Ciebie! Zamów mini-korektor i już od i. użycia czerp ze słyszenia maksymalną przyjemność. „Wreszcie słyszę wszystko bez zakłóceń!" Cieszę się doskonałym dźwiękiem za dnia oraz idealną ciszą w nocy! Ten aparacik w jedną chwilę wyłączył ogłuszający szum i „zwrócił" piękne dźwięki. Dziękuję! Janina, 68 lat, Białystok DYSKRECJA, LEKKOŚĆ, PROSTOTA Taki jest BESTSELLEROWY wzmacniacz słuchu na rynku: -dzięki miniaturowym rozmiarom i kolorowi dopasowanemu do skóry pozostaje niezauważalny dla Twojego otoczenia - opływowe kształty zapewniają pełen komfort noszenia, nawet przy podpieraniu głowy i leżeniu na boku DOPASOWANY DO CIEBIE -3 rozmiary nakładek gwarantują optymalne zamocowanie go w uchu. Nie wypadnie nawet przy bieganiu czy schylaniu się HALO,ODBIERZ PREZENT! KOMUNIKAT SPECJALNY: Zadzwoń jak najszybciej - masz szansę otrzymać audio-asystenta nowej generacji ze 100% refundacją od producenta. Nie musisz dosyłać żadnych zaświadczeń! Spiesz się, liczba darmowych urządzeń jest ograniczona. „Tak dobrego słuchu nie miałam od 15 lat" Dzięki temu wzmacniaczowi odzyskałam normalne życie. Znów z przyjeni -Ęnością rozmaił wiam z sąsiadami, telefonuję, odbieram domofon, słyszę każdy dzwonek do drzwi. W nocy za to świetnie się wysypiam, bo szumy uszne zniknęły całkowicie. Zofia, 65 lat, Gniezno „Odzyskałem świetny słuch w 1 wieczór" Nie zliczę, ile razy wywołałem panikę w rodzinie, bo bliscy nie mogli się do mnie dodzwonić. Cały czas bezpiecznie siedziałem w mieszkaniu, tylko nie słyszałem telefonu. To małe audio-urządzenie rozwiązało problem. Z nim słyszę nawet, jak u sąsiada leci woda. Za to on wreszcie nie słyszy mojego telewizora. Zbigniew, 76 lat, Radom ZADZWOŃ TERAZ-produkty GRATIS czekają! Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 20.03.2021 r., otrzyma 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA. Zadzwoń: 22 598 7184 SZYBKA pon.- pt. 08:00-20:00, sob.-nd. 09:00-20:00. WYSYŁKA! Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. 08 Polska Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Ozdrowieńcy mają być szczepieni jedną dawką Warszawa Maciej Badowski m.badowski@polskdtjmes.pl -Chcemy wydłużyć czas pomiędzy podawaniem pierwszej a drugiej dawki szczepion-ki - poinformował szef KPRM Michał Dworczyk. Z kolei ozdrowieńcy będą szczepieni po 6 miesiącach od zakażenia i otrzymają tylko jedną dawkę. - Na dzisiaj wykonano 3,6 min szczepień. Jedną dawką zaszczepiono już ponad 2 min osób-poinformował podczas konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. - Od początku realizacji programu, odkąd pojawiły się informacje od producentów szczepionek, deklarowaliśmy, że do końca l kwartału l dawką zaszczepimy co najmniej 3 min osób. Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten cel został osiągnięty - poinformował. - Chcemy wydłużyć czas pomiędzy podawaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki. Aktualne wyniki badań wskazują, że tego typu zmiany można wprowadzić bez żadnego uszczerbku dla skuteczności szczepień - powiedział i dodał, że od przyszłego tygodnia szczepionka AstraZeneka będzie podawana po 12 tygodniach od pierwszej dawki. W przypadku szczepionki Pfizera to będą 42 dni. Do tej pory było to 21 dni. Z kolei osoby, które przebyły zakażenie, czyli grupa ponad l min osób, będą szczepione jedną dawką, po sześciu miesiącach od zakażenia. Dworczyk poinformował, że do niedzieli 7 marca zakończona zostanie szczepienie ponad 90 proc. nauczycieli. Zarówno tych ze szkół podstawowych i średnich, jaki wykładowców. - Na 14 marca przewidziano zakończenie szczepienia wszystkich nauczycieli - przyznał. - 8 marca rozpoczną się szczepienia uzupełniające w grupie „zero", które potrwają do 21 marca. Następnie 10 marca rozpocznie się rejestracja grupy lb, czyli pacjentów przewlekle chorych. 15 marca ruszą szczepienia wspomnianych pacjentów, a tydzień później ruszy szczepienie pacjentów w wieku 69 lat, później szczepione będą kolejne roczniki - powiedział szef KPRM. Minister Dworczyk tłumaczy, że przerwy w zapisach są związane z przygotowaniem systemu do szczepienia kolejnych osób w drugim kwartale oraz przypomniał, że wciąż działają trzy kanały rejestracji, czyli telefoniczna, e-rejestracja oraz zapisy za pomocą SMS-a. Jak tłumaczyła Anna Goławska z Ministerstwa Zdrowia, pacjenci przewlekle chorzy będą otrzymywali e-skiero-wanie, ponieważ jak wyjaśniła, NFZ dysponuje listą chorych osób. - Osoby dializowane nie będą musiały zapisywać się przez e-rejestrację. Będą szczepione w punktach dializ, gdzie zapiszą się na szczepienie -przekazała Goławska. Pacjenci z nowotworami będą z kolei szczepieni w punktach onkologicznych. ©® Uczniowie na razie nie wrócą do szkół. Co z klasami I-III? Warszawa Leszek Rudziński l.rudzinski@polskatimes.pl Minister edukacji Przemysław Czamek zapowiedział, że na razie nie ma warunków, aby starsi uczniowie powrócili do nauki stacjonarnej. Co więcej, stwierdził, że wzrost zakażeń koronawirusem może spowodować. że również uczniowie klas I-III szkół podstawowych będą uczyć się zdalnie. W najnowszym rozporządzeniu rząd postanowił, że uczniowie klas I-III w dalszym ciągu będą uczyć się stacjonarnie. To jednak może się zmienić za sprawą wzrastającej liczby przypadków koronawirusa w niektórych częściach Polski. Dla przykładu w województwie warmińsko-mazurskim nie tylko starsze roczniki, ale także uczniowie najmłodszych klas szkoły podstawowej muszą uczyć się w domu. Minister edukacji Przemysław Czamek pytany był w czwartek na antenie TVP Info, czy istnieje możliwość, że uczniowie klas I-m z innych woje-wództwbędą uczyć się zdalnie. - Niestety, jest takie ryzyko - odpowiedział, wskazując jako przykład właśrne województwo warmińsko-mazurskie. - Musieliśmy cofnąć tam dzieci do nauki zdalnej z uwagi na zdecydowanie większe wskaźniki zakażeń w tym województwie, zdecydowanie też I Z KRAJU Rzeszów Z Sejmu na fotel prezydenta miasta? Grzegorz Braun startuje Poseł Konfederacji Grzegorz Braun będzie kandydatem partii na prezydenta Rzeszowa. Ogłosił to w czwartek podczas konferencji na rzeszowskim Rynku. Grzegorz Braun zgromadzanych dziennikarzy powitał tradycyjnym „Szczęść Boże", a następnie publicznie ogłosił swą kandydaturę. Grzegorz Braun w Rzeszowie ma swoje biuro poselskie, w którym regularnie bywa. Jego miejsce w Sejmie, w razie wygranych wyborów, zajmie Tomasz Buczek, działacz Konfederacji. Grzegorz Braun nie chciał jednak zdradzić nic ze swojego planu na rozwój Rzeszowa. Choć zapewniał, że jest on „staranie przemyślany". Szczegóły ma ujawnić podczas kampanii wyborczej. Grzegorz Braun chciał być prezydentem Gdańska. W przedterminowych wyborach w 2019 r. zajął drugie miejsce, (aip) Warszawa Polacy wrócili do galerii handlowych, ale ruch nie jest taki jak rok temu Odwiedzalność centrów handlowych w dni handlowe w ostatnim tygodniu lutego utrzymywała się na bardzo wyrównanym poziomie. Średnia wartość wizyt była niższa o 21 proc. w stosunku do wyników zanotowanych w roku poprzednim - podaje Polska Rada Centrów Handlowych. (AIP) Warszawa Polacy zauważyli pogorszenie swojej sytuacji finansowej Ponad połowa z nas nie odczuła problemów finansowych związanych z trwającą od roku pandemią koronawirusa - wynika z sondażu United Surveys przeprowadzonego dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej". Pogorszenie swojej sytuacji materialnej zauważył co czwarty badany. Jednak z powodu licznych obostrzeń i zakazów związanych z pandemią prawie 44 proc. z nas jest mniej zadowolonych z życia, (aip) Warszawa Prezes PKNOrlen reaguje na „taśmy Obajtka" Mecenas Maciej Zaborowski poinformował, że w wezwaniu przedsądowym prezes PKN Orlen Daniel Obajtek żąda od „Gazety Wyborczej" przeprosin, zaprzestania naruszania dóbr osobistych, usunięcia materiałów zawierających nieprawdę oraz wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourettea. „Gazeta Wyborcza" opublikowała w poprzedni piątek taśmy z nagraniami Daniela Obajtka, które mają pochodzić z 27 sierpnia 2009 r., kiedy ten był wójtem Pcimia. Z nagrań wynika, że obecny prezes koncernu paliwowego miał łączyć wtedy działalność samorządową z biznesem. W środę gazeta opublikowała kolejną część nagrań z udziałem Daniela Obajtka. Zdaniem „GW" ma-teriałten ma potwierdzać, że Daniel Obajtek jako wójt Pcimia pomimo tego. że nie miał prawa prowadzić działalności biznesowej, miał wpływ na niektóre aspekty prowadzenia firmy TT Piast, (aip) Uczniowie stęsknili się za nauką w szkole, co potwierdzają wypowiedzi maturzystów też czekam na to, by były warunki ku temu, by uczniowie klas IV-VIII i uczniowie szkół ponadpodstawowych, ale również studenci przynajmniej hybrydowo wrócili do nauczania stacjonarnego, ale tych warunków na razie nie ma -stwierdził. Minister wskazał, że obecnie obserwujemy wzrost zakażeń C0VID-19. - Więc póki co przygotowujemy się, a w ramach tych przygotowań prowadzimy bardzo zaawansowaną akcję szczepień nauczycieli, co pozwoli nam na podejmowanie decyzji w przyszłości - tłumaczył. Przemysław Czamek wskazał, że do tej pory zaszczepiło się 60 proc. nauczycieli. - Do 10 marca chcemy, by zaszczepieni byli wszyscy bądź niemal wszy- Resort zdrowa ostrzega, że w najbliższym czasie więcej województw może być objętych większymi restrykcjami większą liczbę szkół, która pomimo tego stacjonarnego trybu przechodziła na tryb zdalny, bądź hybrydowy, w porozumieniu z powiatowymi stacjami sanitarnymi, bo wirus tam się rozprzestrzeniał bardzo szybko -mówił Czamek. Szef MEiN pytany był również, kiedy wrócą do szkół uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół średnich. - Ja scy, w zależności od tego, ilu się zgłosi w tej dodatkowej akcji -mówił. Dodał, że za tydzień będziemy mieli zaszczepionych wszystkich nauczycieli, co da szansę na to, żeby „podejmować decyzje o powrocie stacjonarnym do szkół bardzo szybko, jeśli tylko warunki pandemiczne na to pozwolą". Zgodnie z rozporządzeniem, które weszło w życie 1 marca, przez najbliższe dwa tygodnie w całej Polsce przedłużone będzie zawieszenie zajęć stacjonarnych dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych. Do nauki stacjonarnej nie wrócą także podopieczni szkół dladzieciimłodzieży, szkół podstawowych dla dorosłych, szkół ponadpodstawowych, placówek kształcenia ustawicznego, centrów kształcenia zawodowego, ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych i domów wczasów dziecięcych. Uczniowie klas I-III nadal mogą chodzić do szkół. Wyjątkiem jest tu woj. warmińsko-mazurskie, gdzie nauka stacjonarna także dla najmłodszych została zawieszona do 14 marca. Resort zdrowa ostrzega jednak, że w najbliższym czasie więcej województw może być objętych ostrzejszymi restrykcjami, w tym powrotem do nauki zdalnej najmłodszych. W żłobkach i przedszkolach, podobnie jak to było do tej pory, w całym kraju zajęcia odbywają się stacjonarnie. ©® Wicepremier chwali inwestycje spółek skarbu państwa w innowacyjność Warszawa i Maciej Badowski m.badowski@polskdtimes.pl Inwestycje to podwaliny dla przyszłości i innowacyjności -mówi wicepremier Jarosław Gowin i dodaje, że zwycięzcami będą te kraje, które trudny czas pandemii wykorzystają do głębokich zmian i reform. - Inwestycje w niektórych światowych gospodarkach, np. w Stanach Zjednoczonych, już dzisiaj mają istotny wpływ na ożywienie gospodarcze. Inwestycje stanowią podwaliny dla przyszłości i innowacyjności polskiej gospodarki - powiedział w czwartek. Szef resortu rozwoju przyznał, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej stwarza „gigantyczne szanse rozwojowe", ale jednocześnie wiąże się z „akceptacją różnych regulacji". - W moim przekonaniu, często zbyt daleko idących, hamujących zdrową gospodarkę czy wzrost - stwierdził. Jak tłumaczył dalej, wspólna Europa to wielki sukces, w którym „Polska ma znaczący udział". - Wystarczy powiedzieć, że w ostatnich 15 latach zanotowaliśmy wzrost PKB o 143 proc.-dodał. Gowin tłumaczył, że trzeba rozwijać instrumenty ułatwiające firmom: ekspansję zagraniczną, łączeni się z innymi firmami oraz absorpcje najnowszych technologii, szczególnie w procesie automatyzacji produkcji, - Jednocześnie jako państwo musimy współfinansować badania nad nowymi, zaawansowanymi produktami, ułatwiać dostęp do finansowania, budować popyt na produkty ze strony publicznej i lobbować za korzystnymi regulacjami na poziomie UE - wyliczał. Gowin przyznał, że „wiele tych instrumentów istnieje", ale powinna zostać wytworzona synergia pomiędzy nimi. - Realizacja strategicznych inwestycji z punktu widzenia kraju nie wyczerpuje wszystkich zadań przedsiębiorstw. Ich ugruntowana pozycja i duże możliwości finansowe powinny być wykorzystywane do zaangażowania w nowe, zaawansowane przedsięwzięcia -tłumaczył wicepremier i dodał, że „stąd właśnie projekty spółek skarbu państwa". Wymienił tutaj obszary m.in. zielonej energetyki, wodoru, big data, technologii chmurowych, sztucznej inteligencji, telemetrii, pojazdów elektrycznych czydronów. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 świat 09 Wojna szczepionkowa trwa. UE przegrywa? Rozmowa - Chińczycy nie zakładali, że Zachód tak szybko wprowadzi szeroki program szczepień. Z kolei Bruksela nie brała pod uwagę, że nastąpią tak poważne opóźnienia w produkcji i w dostawach szczepionek. W efekcie wytworzyła się próżnia, w którą Pekki postanowił szybko wejść-mówi dr Michał Bogusz. £ówny specjalista programu chińskiego z Ośrodka Stucfiów Wschodnich. W ostatnich dniach dużo mówi się o chińskiej dyplomacji szczepionkowej, ale Pekin już od samego początku pandemii prowadzi politykę sukcesu w kontekście korona wirusa. Kiedy władze podjęły decyzję o próbie przekucia porażki w Wuhan w sukces Chin ? Tej decyzji w ogóle nie trzeba było podejmować. Chiński system działa w ten sposób, że jego istotą jest zaprzeczanie wszelkim porażkom i mówienie, że czego byśmy nie robili, to zawsze osiągamy sukces. W takich sytuacjach Chińczycy działają niemal jak na autopilo-cie. Jest dla nich naturalne, że jeżeli pojawiają się jakieś kłopoty, to j est t o w gruncie efekt wrogiej propagandy kłamstw. To stały element chińskiej polityki, a argumenty są zwykle bardzo podobne. Chińczycy ruszyli światu na ratunek z własnymi szczepionkami. Unia Europejska zdawała się tego nie dostrzegać dopóki po chińskie preparaty nie zaczęły sięgać państwa UE. Trudno powiedzieć, czego spodziewała się Bruksela. Na pewno obie strony bardzo zaskoczyły siebie nawzajem. Chińczycy nie zakładali, że Zachód tak szybko wprowadzi szeroki program szczepień sądząc, że wszystko potrwa co najmniej pół roku dłużej. To że masowe szczepienia populacji w Europie rozpoczęły się już na przełomie2020 i 2021 roku, okazało się dla Pekinu sporym wyzwaniem i wtedy w Chinach przyspieszono pracę nad zwiększaniem mocy produkcyjnych szczepionek. Z kolei urzędnicy unijni nie wzięli pod uwagę, że nastąpią tak poważne opóźnienia w produkcji i dostawach preparatów przeciwko C0VID-19. W efekcie wytworzyła się próżnia, w którą Pekin postanowił wejść. Czy Chiny wysyłają nadwyżkę swoich szczepionek w świat ponieważ w związku z relatywnie niewielką skutecznością nie chcą ich stosować wśród własnych obywateli? Pandemia koronawirusa ma trzy wymiary - medyczny, społeczno-polityczny oraz ekonomiczny. Na Zachodzie kładzie się nacisk przede wszystkim na kwestie medyczne i gospodarcze. Natomiast w Chinach w każdej sprawie priorytetem jest aspekt polityczny i społeczny. Chińskie szczepionki zabezpieczają przez zachorowaniem objawowym na C0VID-19 mniej więcej w 50-60 procentach, poza tym chronią przed zgonem i poważnymi powikłaniami, a to z medycznego punktu widzenia jest doskonała wiadomość. Ale na poziomie społecznym, to już bardzo zła wiadomość. Bo to , oznacza, że będzie spora liczba ludzi zaszczepionych, którzy jednak zachorują objawowo. Oni nie umrą i nie będą mieli komplikacji, ale jednak zostaną zakażeni, a to oznacza, że mogą zacząć być negatywnie nastawieni do systemu. To może z kolei spowodować kłopoty z chęcią przyjmowania kolejnych dawek na nowe warianty koronawirusa i w konsekwencji po roku powrót do sytuacji wyjściowej. Wojciech Szczęsny w.szczesny@polskatimes.pl Szczepionki z Rosji i Chin nie zostały na razie dopuszczone na rynek UE Wymaz z odbytu? Chiny tak witają podróżnych na lotniskach Pekin Kazimierz Sikorski kiikorski@polskatimes.pl Pekin wprowadza obowiązkowe wymazy z odbytu dla wszystkich zagranicznych podróżnych. Tak sprawdza się. czy przybysz nie ma koronawirusa. Wiele krajów protestuje przeciwko tym procedurom. Chiny wprowadziły obowiązkowe wymazy z odbytu pod kątem wykrywania obecności koronawirusa dla wszystkich zagranicznych podróżnych przybywających do tego kraju. Pekin twierdzi, że takie testy zapewniają wyższy stopień dokładności niż inne metody przesiewowe badania obecności wirusa, podaje „The Times". W ramach nowych procedur na lotniskach w Pekinie i Szanghaju pojawią się specjalne punkty, w których dokonywane będą wymazy. Japończycy mówią o „niegodnej" procedurze Decyzja Pekinu wywołała natychmiastową reakcję wielu krajów, które testy określają jako upokarzające. Japoński rząd wyraził zaniepokojenie, że jego obywatele są poddawani „niegodnej" procedurze, narzekali na to również amerykańscy dyplomaci. Katsunobu Kato, sekretarz japońskiego rządu, powie- Chińczycy zaproponowali „niegodną" metodę badania wymazów skim mediom, że wymaz z odbytu można zastąpić próbką kału. Wydaje się, że Korea Południowa przyjęła tę ofertę, Japonia również prowadzi rozmowy na temat umowy, która pozwoli jej obywatelom uniknąć testu polegającego na włożeniu do odbytu bawełnianego wacika nasączonego solą fizjologiczną, by pobrać próbkę kału. Rzecznik MSZ broni testów, bo mają one oparcie w nauce i są zgodne ze zmianami zachodzącymi w epidemii dział, że poprosi Chiny o zmianę charakteru badań po tym, jak niektórzy japońscy podróżni zgłosili się do ambasady Japonii w Chinach i narzekali, że zostali poddani testom wymazów z odbytu, co spowodowało u nich „ból psychiczny". Jako możliwy kompromis Lu Hongzhou, lekarz z Szanghaju, powiedział chiń- Pekin: Wymazy z odbytu są lepsze Według Pekinu rozszerzenie testów wymazu na lotniska jest częścią szerszych naukowych dostosowań do chińskich środków kontroli pandemii. Li Tongzeng, lekarz zajmujący się chorobami układu oddechowego, powiedział chińskim mediom państwowym, że wymazy z odbytu są lepsze, ponieważ ślady wirusa pozostają dłużej w próbkach kału niż w nosie lub gardle. Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin broni testów, bo mają one oparcie w nauce i są zgodne ze zmianami zachodzącymi w epidemii, a także z odpowiednimi przepisami i regulacjami. Uznać wyniki szczepień z innych krajów W odpowiedzi na głosy krytyczne tej metody, Wu Zunyou, główny epidemiolog w Chińskim Centrum Kontroli Chorób, zaproponował, aby Pekin i Waszyngton zniosły wzajemne ograniczenia w podróżowaniu między nimi. Powiedział, że powinni uznać dowody szczepień każdego kraju i starać się wznowić podróże w sierpniu lub wrześniu, gdy Stany Zjednoczone spodziewają się uzyskania odporności stadnej. Początkowo większa swoboda w podróżowaniu miałaby dotyczyć jedynie podróży służbowych. Metoda dla osób w izolacji Chińscy lekarze przeprowadzili już w swoim kraju testy wymazów z odbytu, aby upewnić się, że badani są wolni od wirusów. W styczniu tę metodę zastosowano na niektórych mieszkańcach przebywających w izolacji. ©® Niemcy. Partia parlamentarna będzie inwigilowana przez służby! Berlin Kazimierz Sikorski kikorski@polskatimes.pl Po raz pierwszy od końca wojny niemieckie służby będą inwigilowały partię, która ma przedstawicieli w parlamencie. Chodzi o skrajnie prawicową Alternatywę dla Niemiec (AfD). Skrajnie prawicowa niemiecka partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) będzie poddana inwigilacji. To pierwszy taki przypadek od czasów nazistowskich. Pod lupę wzięły ją służby wywiadowcze, bo Federalny Urząd Ochrony Konstytucji uznał AfD za partię podejrzaną o prawicowy ekstremizm. AfD będzie poddana obserwacji z wykorzystaniem metod kont-rwywiadowczych. Po tym, jak cztery lata temu AfD stała się pierwszą partią jawnie antyimigrancką, która weszła do niemieckiego parlamentu, staje się teraz pierwszym ugrupowaniem monitorowanym w ten sposób od zakończenia wojny w 1945 roku. Posłowie tej partii weszli do Bundestagu w 2017 roku na fali sprzeciwu wyborców wobec decyzji kanclerz Angeli Merkel o przyjęciu ponad miliona migrantów. AfD spotkała się z ostracyzmem ze strony innych ugrupowań reprezentowanych w Bundestagu, które twierdziły, że retoryka tej partii tworzy atmosferę nienawiści i zachęca do przemocy wobec imigrantów. Obecne posunięcie niemieckich organów jest następstwem dwuletniego przeglądu platformy politycznej AfD. Agencja wywiadowcza otrzymała zgodę na podsłuchiwanie rozmów z udziałem członków AfD stało się konkurencją dla partii dotychczas dzielących się władzą: CDU/CSU i SPD AfD oraz kontrolę finansowania tej partii. Szefowie AFD są wściekli na postępowanie władz. - Program jest jasny. Najpierw mamy sprawę do zbadania, a w pewnym momencie pojawi się prośba o zakazanie działalności naszej partii. Dzięki Bogu, ostateczna decy-zjabędzie zależeć od Sądu Konstytucyjnego - powiedział Alexander Gauland, szef parlamentarnej grupy AFD. Tino Chrupalla, jeden z liderów AFD powiedział na konferencji prasowej, że dowiedział się o tej decyzji po raz pierwszy z magazynu Der Spiegel. Oskarżył niemieckie służby o próbę nadszarpnięcia ich szans we wrześniowych wyborach krajowych. Natomiast Centralna Rada Żydów w Niemczech z zadowoleniem przyjęła tę decyzję, mówiąc: Niszczycielska polityka AfD podważa nasze instytucje demokratyczne i dyskredytuje demokrację wśród obywateli. AfD uzyskała 12,6 proc. poparcia w wyborach federalnych w 2017 roku, stając się trzecią co do wielkości partią w Bundestagu. Ugrupowanie ma także swoich przedstawicieli we wszystkich 16 sejmikach regionalnych. ©© 10 krzyżówka Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 napój z egzotycznych owocowworeczek na talaryr~powtórka oblanegc egzaminiczeski ciągnikr-sło-miankaza duża powierzchnia lokalur~płaz ze stawugłośny gwizd22rodzaj muzyki rockowej z lat 60. „Król... , dramat Szekspirawojskowa operacjamożny pan na Rusigatunek małpy"V długi biegmodel Renaulta kabzawynik dodawaniapszczeli produkt - 14 ji 4 j 2oi14posłanie- 4ostatnia w testamencie14 jest cierpliwytrójwymiarowy obraz U15rzecz nietykalna2myśl przewodnia do zawieszania mapy największa wyspa grecKa-osoba w wirtualnym świecierna zakupy imię Winsfet248kronika dziejów rodu-25 r74Ferency Santor lub ErisPiotr Fronczewski-1wskazujący lub serdecznydługowieczny ptak cecha gleby lub cytryny lud turecko-ałtajski1... Borys, śpiewał pieśń „Jaskółka uwięziona"pociski świetlnekrążek myśliwskiejl21r~daszek nad paleniskiemma stolicę w Paryżukończyna z łokciem sąsiad Polakanazywany szczy-pawkątrasa dla zjazdowcówowad przenoszący malarię wielka zunocna pa węgiel smar okrętowysportowa reprezentacja-miejsce w teatrze dla VIP-a-4rumak czystej krwihebrajski raj jasnośćpod udami14Nicolas, aktor z USA1916krach, plajta firmy-41 powałajednostka kąta UIoślepianie światłemIwan Groźny, władca Rosji-nadzorcza nadwodny owad gadrbłąd wtań-pieśń „Aidy" a—tenisie typ Poloneza Jwygnana z raju-cowała z nitką r64 23miejsce dla pilota-41 na stole obok noża imię Michał-kowa, reżyseraprzewroty na maciemiasto w powiecie radomskimprzepowiednia, znakrodzaj bicza, szpicruta las nad Amazonkąszewski stołekdziewięciu muzykówU444 rodzaj linii-4 włoski wermutstolica Nigru» a leszcze", film Bogusława Lindydawny pojazd bez resorówroślina, głucha krzywakonferencyjna lub balowazabieg płucnyimię German, piosenkarki zespół jazzowy szczellekarskie słuchawki duma wiewiórki szerszeń lub osa ruroczysty strój Pelenopa dla Ody saważna przy planowaniu imprezy mądry kroi żydowski 1i410 Anna, bohaterka powieści Tołstoja dawny śpiewak i poeta elean- strój kobiecy Rafał, tancerz i choreografsanki ratownicze 18miejsce sianokosów 131 wojskowy mundur polowy i11 groźny narkotykr sposób Filip, reżyser 4kochał Klarę piwo z pubuSokrates lub Platon4sukulent z Meksyku największa dzika owca odgałęzienie drogi U5widziadło gorzkie4mężczyzna na plaży natu-rystówtropikalny huragan-44 wybitny mówcastrój mecenasakłuta lub szarpanau... surowców wtórnychbaśniowy stwór ziejący ogniem—*rów obronny na polu walkissak futerkowy wytworność i elegancja U41logika w wypowiedzi-4rodzaj sprawdzianu-1alkohol bez akcyzy 3i4 zdradzony mąż9mityczny lotniarz—»biznesowe przychodywięzień-dozorca w obozie r•indiańska łódkaspec od moralności leczy czerniaki- typ rewolweru kraj z Ottawą—wezwanie do działaniapniak z korzeniamiwypływa z jeziora Roś-17 12345678910111213141516171819202122232425 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 25 utworzą rozwiązanie - myśl Francoisa Chateaubrianda.vi0$5z0ZS3iNVi0N0iS3rvwna 3iNVzViAAZ0y Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 11 Opiekunowie chorych na Alzheimera cierpią w ciszy Str. 12 Zwierzenia kapłana ze szpitala covidowego Str. 14 Polska projektuje miasta^ na nowo. Wszędzie w 15 minut magazyn Str. 18 WiWSli Tęsknoty Józefiny Rzuciłam scenę, wzięłam namiot oraz śpiwór i wyjechałam do Stanów, a potem do Berlina. Pracowałam w barze, w sklepie z ubraniami. Teraz wracam odmieniona str. hm? 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Jolanta Zielazna jolanta.zieldznd@polskdpress.pl ISaszespruwy t i W filmie trzy osoby wkładają specjalne gogle. W okularach jest tylko niewielkie pole. przez które można patrzeć, niczym przez lunetę. A i tak obraz jest zamazany. Na uszy nakładają słuchawki z wysokimi piskliwymi tonami. Wkładają też cienkie rękawiczki, do których wsypano ziarenka kaszy gryczanej. To utrudnia chwytanie. W butach mają ryż. który bardzo przeszkadza. e trzy osoby opiekują się chorymi na Alzheimera: córka - matką, żona - mężem, pielęg-I niarka z 20-letnim stażem - pacjentami. Mają wykonać proste, zdawałoby się, polecenia. Na chwilę doświadczają tego, co ich podopieczni każdego dnia. Gdy córce zdjęto gogle i słuchawki, stwierdziła: - To jest przeżycie... Masakra! Pielęgniarka: - To było bardzo, bardzo trudne do wykonania, niezwykle stresujące. Troszkę jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że jest to aż tak trudne. Żona: - Nie, tego się nie da w ogóle przeżyć! Można zgłupieć! Że on jeszcze nie zwariował, to ja się dziwię. Tak się nie da w ogóle żyć! I pyta: - To jak pomóc, żeby dalej żył? Żeby mu to wszystko pozabierać - pokazuje na gogle, przez które niewiele widać, na piszczące słuchawki, na rękawiczki, w których trudno coś wziąć do ręki. Film „Zrozumieć Alzheimera" można obejrzeć na kanale YouTube. Od grudnia 2016 roku ma ponad71000 odsłon. Powstał w ramach projektu o takiej samej nazwie, realizowanego przez Fundację Medicover. Inicjatorką i koordynatorką projektu jest Karolina Jurga - psycholog, psychoterapeuta CBT i neuropsycholog. Od 2006 roku zajmuje się osobami z zespołami o-tępiennymi, towarzyszy chorym, pomaga ich opiekunom. Pracowała z chorymi w ich domach, domach pomocy i domach dziennego pobytu. Jest certyfikowanym instruktorem szwedzkiej Fundacji Silviahemmet. Doświadczeniem i radami dzieli się na blogu poznajdeme-ncje.pl. Specjalne gogle tobył jej pomysł. Zaraz, zaraz. Jak to było? W potocznym odbiorze choroba Alzheimera oznacza zapominanie. - Nie. Alzheimer to niemoż-nośćkodowaniatego, co się dzieje, ale również wiele zaburzeń wzrokowych, trudności z rozpoczęciem jakiejś czynności - wyjaśnia neuropsycholog. - To wszystko jest związane z uszkodzeniem mózgu. Niepokojące W opiece nad osobą z demencją najistotniejsze nie jest to. jak radzisz sobie z chorym, ale jak radzisz sobie ze sobą - przekonuje psycholog Opiekunowie chorych na Alzheimera cierpią w ciszy zachowania chorego wynikają z uszkodzenia mózgu, a nie z niechęci czy złośliwości. Choroba Alzheimera to najtrudniejsza postać choroby otę-piennej. Szacuje się (twardych danych nie ma), że w Polsce na różną postać demencji (otępienia) cierpi od 250-300 tysięcy do nawet pół miliona osób. Ryzyko zachorowania rośnie z wiekiem, a nasze życie wydłuża się. Specjalnie zaprojektowane gogle i projekt „Zrozumieć Alzheimera" miał pomóc opiekunom wczuć się w sytuację chorego. Doznania nie sąidentyczne z tym, co on czuje, ale bardzo przybliżone. - Wiele osób w początkowym stadium choroby, gdy jeszcze są świadome tego, jak odbierają rzeczywistość, tak właśnie relacjonowało odbiór świata zewnętrznego - wyjaśnia psycholog Karolina Jurga. - Chodziło o to, żeby zobaczyć, z jakimi ograniczeniami pacjent mierzy się na co dzień. Do tej pory temu doświadczeniu poddało się 300-400 opiekunów. - Wielu było zszokowanych. Zmieniła się im perspektywa i poprawiły relacje z chorym-mówi Jurga. Na wagę złota Suma doświadczeń kilkunastu lat pracy z chorymi i ich opieku-namiwróżnychplacówkach,jak też warsztaty, spotkania i ro-zmowy- zainspirowały Karolinę Jurgę do napisania książki dla opiekunów chorych na demen-cję typu Alzheimera. Z przesłaniem, by zadbać o siebie i radami, jakto zrobić. Tak powstała książka: „Idealny opiekun nie istnieje. Poznaj demencję oraz inne kwestie, o których warto wiedzieć, żeby nie zwariować". Nie bez kozery psycholodzy oraz geriatrzy zajmujący się rodzinami, w których jest osoba z demencją - mówią, że opiekun to ukryty pacjent. Opieka chorymi jest bowiem wyczerpująca, trwa kilka, a często kilkanaście lat. Jeśli życie kręci się wyłącznie wokół podopiecznego - jest tylko krok do wypalenia, chorób. O-piekun latami żyje „wtrybie alarmowym", w nieustannym czuwaniu. Najczęściej, póki się da, z problemem nie afiszują się na zewnątrz. Nie zwierzają się, bo fakt, że „głowa choruje", to u sporej części społeczeństwa problem ciągle wstydliwy. - Moja pa- cjentka, której mama choruje na Alzheimera, w którymś momencie otworzyła się i w mediach społecznościo wych opisała swoją sytuację - opowiada Karolina Jurga. - Niesamowite było dla niej, że kilkoro znajomych odpowiedziało, że oni też tak mają. Była zaskoczona, bo znała tych ludzi dużo wcześniej, ale nigdy o tym nie wspominali. Myśli, których się wstydzą Wksiążce (wydrukowanej dużą, przyjazną czcionką) psycholog pokazuje wiele typowych sytuacji, będących udziałem opiekunów. Opisuje trudne, ale - o ile jest to właściwe słowo - „standardowe" zachowania osób w poszczególnych fazach choroby. Są przykłady z kilkunastu lat pracy z chorymi: gdy tygodniami, ana-wet miesiącami nie pozwalają umyć się, o kąpieli nie wspominając, o wędrówkach „dodomu", kiedy są w domu, skubaniu pampersów i nie tylko. Wyjaśnia, z czego wynika takie zachowanie, co wtedy robiła, jak radzili sobie inni. W oczy rzucają się najważniejsze myśli, są emocje i nie ma tematówtabu. Czy są opiekunowie, zmęczeni latami wyczerpującej opieki, którzy choć raz nie pomyśleli, że mają już dość? Zeby rzucić to wszystko, że byłoby lepiej, gdyby chora mama czy mąż zmarli. I oni by się nie męczyli, i opiekun by odetchnął. Takie myśli pojawiają się, mimo głębokiego wstydu, że w ogóle można tak pomyśleć! Opiekunowie obwiniają się o nie, wstydzą. -To są myśli automatyczne, one są naturalne - wyjaśnia Karolina Jurga. - Gdy mówię o tym na szkoleniach, słyszę głośne: „Ufff! A ja już myślałam, że zwariowałam, że jestem najgorsza na świecie, bo tak myślę". Co zrobić? Zaakceptować, że są to myśli automatyczne i mogą się pojawiać. Jest naturalne, że chwilami mamywszystkiegodośćichcia-łoby się to rzucić. -Książka napisana jest w sposób intuicyjny, można ją czytać na wyrywki - wyjaśnia autorka. -Zależało mi, by dawała konkretne wskazówki, konkretną wiedzę i wzmacniające myśli. Skierowana jest bezpośrednio do emocji opiekuna, żeby pokazać, że on jest ważny i to, co robi jest ważne. Pozwól, że ci pomogę Ale czy opiekunowie w ogóle będą mieli czas, by po książkę sięgnąć? Bo zwykle mówi się, że chory na Alzheimera wymaga opieki „na okrągło", w dzień i wnocy. Na chwilę dla siebie nie wystarcza już czasu. Problem z tym mają szczególnie opiekunowie starsi wiekiem, zauważa psychoterapeutka. - Oni muszą zrobić WSZYSTKO i to WSZYSTKO muszą zrobić SAMI. Takuważają. Ich najtrudniej jest przekonać, że trzeba pozwolić sobie pomóc. -Czas dla siebie to dla nich pojęcie abstrakcyjne - mówi Jurga. -Trzeba więc przemyśleć, czy naprawdę MUSZĄ zrobić to wszystko, co robią? Czy muszą to zrobić SAMI? Czy w rocjzinie, wśród sąsiadów nie ma kogoś, ktozastąpiłbyichnagodzinę,by bez wyrzutów sumienia mieli ten czas tylko dla siebie? Bez poczucia winy mogli pójść do kim, na kawę. To bardzo ważne, bo opiekunowie tak są zajęci opieką, tak się na niej skupiają, że nie widzą możliwości, by zrobić coś dla siebie. Czasami ten brak czasu jest tylko wymówką. Bo to w naszej głowie siedzi przekonanie, że nie mamy czasu zadbać o siebie. Opiekunowie, którzy chcą z siebie dać wszystko, wszystko zrobić sami, byćidealni, ale to im się nie udaje, bo sytuacja jest inna - szybko doznają wypalenia. Coś zaczyna się jednak zmieniać na lepsze w pokoleniu młodszych opiekunów. Mają większą świadomość chorób otępiennych, w tym Alzheimera, więcej mówi się o zaburzeniach pamięci, ludzie przestają wstydzić się szukać pomocy. Uporczywość pamięci Podczas jednej z rozmów w ra-diudo Karoliny Jurgi zadzwoniła słuchaczka, by podzielić się swoją historią. Jej mama zmarła, ale krótko przed śmiercią poprosiła o krupnik. Córkamiała wiele różnych obowiązkówinie ugotowała zupy. Mama zmarła, a ta pani cały czas obwinia się, że nie ugotowała krupniku! Miała z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, nie mogła sobie z nimi poradzić. - Nie widziała, ile dobrego zrobiła, tylko skupiała się na nie-ugotowanym krupniku. To jest dramat opiekunów. Chcąbyćpe-rfekcyjni w tym, co robią, w pogoni za tym zaciera się więź, bliskość i relacja, bo wyczerpani fizycznie zwyczajnie nie mamy siły być cierpliwymi i wyrozumiałymi. Dlatego książka ma tytuł „I-dealny opiekun nie istnieje" -podkreśla neuropsycholog. Kiedy bliski odejdzie po latach choroby, wielu opiekunów traci sens życia. Bo opieka była fundamentem, na którym budowali codzienność. Karolina Jurga: - Opiekunowie nie mają innego światai dlatego „rozsypują się". Nie potrafią zająć się sobą, pojawia się pustka i bardzo często depresja, która nie wynika z tego, że odeszła osoba bliska, ale z tego, że muszę zorganizować sobie na nowo życie, w którym to jabędę wcentrum. A tego nie umiem. Zaczyna też kręcić się kołowrotek, że czegoś nie zrobiliśmy, byliśmy nie dość opiekuńczy, nie dość wrażliwi, krzyknęliśmy. I wyrzuty sumienia, że mogliśmy zrobić więcej. W książce jeden z rozdziałów został zatytułowany: „W opiece nad osobą z demencją najistotniejsze NIE jest to, jak radzisz sobie z chorym. Najistotniejsze jest to, jak radzisz sobie ze sobą". To tylko jedna z myśli, którą warto zapamiętać. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 artykuł reklamowy Jak zapobiec gwałtownym wyrzutom insuliny? Eksperci przekonują: TO AKCJA REFUNDACJA A pula produktów za U zł! TAK! To SPRAWDŹ, JAK ODEBRAĆ PROFESJONALNY STABILIZATOR CUKRU ZA DARMO I ZADBAJ 0 SWOJĄ SYLWETKĘ Za nami długie tygodnie przymusowej bezczynności - jeśli Ty też większość czasu spędzasz w domu, częściej sięgasz do lodówki, za to niewiele się ruszasz, koniecznie przeczytaj o innowacyjnym stabilizatorze cukru, który może wesprzeć organizm zagrożony wahaniami glukozy, pomóc zbić cukier i złagodzić objawy „przecukrzenia", a do tego ułatwić chudnięcie nawet 3,5 kg tygodniowo. może brzmieć nieprawdopodobnie, ale odkąd stosuję ten preparat cukier przestał skakać, mimo że wciąż zdarza mi się zjeść ulubioną szarlotkę czy czekoladki" — tak swoją opowieść zaczyna pani Maria, jedna z użytkowniczek innowacyjnego blokera SugarBalance+, która dzięki domowej metodzie mogła ustabilizować poziom glukozy, zmniejszyć poziom złego cholesterolu i wymknąć się z sideł insulinowej pułapki. „Gdyby nie ten środek, moje samopoczucie i wygląd pozostawiałyby wiele do życzenia. Tymczasem czuję się doskonale, zmniejszyłam nadciśnienie, zapanowałam nad cukrem, zyskałam mnóstwo energii i na dodatek schudłam aż 10,5 kg". O Wsparcie prawidłowej produkcji insuliny O Zahamowanie wahań i nagłych skoków glukozy O Zmniejszenie stężenia cukru we krwi nawet o 59% O Redukcja zbędnej tkanki tłuszczowej - likwidacja otyłości brzusznej O Powrót energii i poprawa samopoczucia Regulamin - fglmiiprmcjpk.com DZIĘKI NOWATORSKIEMU BLOKEROWI CUKRU MOŻESZ: O Pozbyć się napadów wilczego głodu i ochoty na słodycze O Schudnąć z brzucha, wysmuklić talię O Przestać odczuwać ciągłą senność, drętwienie nóg, rozdrażnienie, bóle mięśniowe O Poprawić swój wzrok O Zmniejszyć ciągłe pragnienie i konieczność częstego oddawania moczu „Latami męczyłam się z insulinoopornością i wahaniami cukru. Gdy zaczęłam pomocniczo sięgać po ten środek zaobserwowałam zmniejszenie się dolegliwości takich jak ciągła senność i apatia, niemożliwe do ugaszenia pra-gnieniey nocne skurcze łydek czy napady wilczego głodu. Cukier jest bliżej normy ja przestałam chodzić cięgle głodna i rozdrażniona, a przy okazji zrzuciłam kilka kilogramów w niecałe 2 miesiące! Jestem zachwycona. Polecam ten preparat każdemu diabetykowi Irena, 55 lat, Szczecin i brak ospałości, mniejszy apetyt na słodycze, a także redukcję nocnych skurczów łydek, uciążliwego swędzenia skóry czy konieczności częstego oddawania moczu. (D Wspierać organizm przy wyrzutach insuliny i pomóc ustabilizować glukozę © Zmniejszyć stężenie cukru we krwi 0 Łagodzić objawy insulinooporności Ranking I w naturalnym wspieraniu pracy trzustki 99 użytkowników f% deklaruje bardzo duże zadowolenie ze skuteczności preparatu J „Poskromić cukier, utrzymać idealną sylwetkę - teraz to możliwe" „Nasze analizy pozwalają stwierdzić, że substancje aktywne zawarte w preparacie skutecznie wspierają pracę beta wysp trzustkowychwpływając na prawidłowe wydzielanie naturalnej insuliny. To może być olbrzymia szansa zwłaszcza dla osób z otyłością brzuszną, stanem przedcukrzyco-wym i zaburzoną gospodarką węglowodanową. Już po krótkim czasie stosowania środka stężenie glukozy we krwi może ulec zmniejszeniu, poziom cukru ustabilizować się, a wahania i nadmierne wyrzuty insuliny zostać powstrzymane " Tomasz Rawski, specjalista w zakresie dietetyki poo naazorem Eksperci przyznają, że rewolucyjny stabilizator cukru wzbogacony o kompleks SugarBalance-i-to ewenement wśród tego typu środków. Preparat daje szansę na unormowanie gospodarki węglowodanowej organizmu, a wkrótce po tym częstotliwość nagłych wyrzutów insuliny może zmniejszyć się nawet o 62%. To dlatego aż 9/10 osób bardzo szybko zauważa wyraźny wzrost sił Regularne stosowanie blokera spowalnia proces rozkładu cukrów, zmniejszając tym samym hiperglikemię poposiłkową, a do tego zwiększa wychwyt glukozy z krwi, nie dopuszczając do wystąpienia nadmiernego stężenia cukru w organizmie. Jeśli więc nie możesz poskromić żywieniowych zachcianek i boisz się, że przytyjesz - innowacyjna formuła jest właśnie dla Ciebie. Pionierski specyfik pomoże utrzymać w ryzach poziom glukozy i cholesterolu, dając Ci kontrolę nad apetytem, nawet 2x szybszy metabolizm i naturalną łatwość w zrzucaniu zbędnych kilogramów. Decyzja o rozprawieniu się z nadmiernym stężeniem cukru we krwi i nadprogramowymi kilogramami jeszcze nigdy nie była tak prosta. Pójdź śladem tysięcy osób w całej Polsce i tak jak oni, z pomocą nowatorskiego środka zapanuj nad atakami głodu i apetytem na słodycze. Zobacz, jak niewiele trzeba, by pomóc unormować poziom glukozy we krwi, spalić zbędną tkankę tłuszczową, odzyskać energię do życia i poprawić swoje zdrowie. Na co więc jeszcze czekasz? Błyskawiczna stabilizacja cukru i i szybsze odchudzanie ZWLEKAJ! Pierwsze l uu osod, Które zadzwonią do 19.03.2021 r.f otrzyma 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA! SZYBKA PRZESYŁKA ZADZWOŃ: 71 728 20 76 m Czekamy na pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00. swój telefon: Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. Medal przyznany RevitaPharm w programie Konsumencki Lider Jakości - Debiut Roku 2020 magazyn Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Samotność i lęk to codzienność na oddziałach covidowych Maria Mazurek maria.mazurek@polskapress.pl Itoanouu Rozmowa z ks. Tomaszem Grzesiakiem, kapelanem, który pracuje w części covidowq Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Gdyby ksiądz miał wybrać jedno słowo, które opisuje oddziały covidowe? Samotność. Pacjenci leżą odizolowani, zamknięci w swoich salach, nie bardzo mogą wychodzić na korytarz. Lekarze i pielęgniarki przychodzą do nich w kosmicznych strojach; wszyscy wyglądają w nich bardzo podobnie albo wręcz tak samo. O ile ktoś ma siłę, jest młodszy i ma smartfon, z którego potrafi korzystać, to jeszcze może połączyć się z bliskimi przynajmniej w ten sposób. Samotność dotyka teraz nie tyfco pacjentów oddziałów coyidowych. Nie tylko. Na żadnych oddziałach nie ma odwiedzin. Chory człowiek idzie do szpitala i nie ma z nim kontaktu, wróci lub nie. Kto wyznaczył księdza do pełnienia posługi w część ,^ovidowej" szpitala? To nie była kwestia wyznaczenia przez kogokolwiek. Od początku wiedziałem, że muszę tam pójść, że „covi-dowcy" potrzebują opieki duchowej tak samo, jak inni pacjenci, a może bardziej. Pani zapytała o jedno słowo, które najlepiej oddaje to, co dzieje się na oddziałach. Powiedziałem, że samotność, ale na początku chyba naczelną cechą była niepewność. Znaleźliśmy się pośrodku czegoś, co dla nas wszystkich było kompletnie nieznane. Pamięta pani tę atmosferę? Patrzyliśmy na obrazy z Włoch, z Lombardii. Wszyscy się baliśmy. Kończyły się środki ochrony osobistej, były problemy z dostawami maseczek, fartuchów, płynów do dezynfekcji. Całe społeczeństwo się zamknęło. Strach był po obu stronach: pacjentów i personelu. Wszystko było nowe; nie wiedzieliśmy, na ile wirus jest zakaźny, na ile - śmiertelny. Wiedzieliśmy, że nie możemy zaniedbać żadnych środków ostrożności, ale z drugiej strony - że nie możemy pacjentów opuszczać. Pamiętam emocje, jak wchodziłem do strefy covidowej po raz pierwszy To było dokładnie w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Symboliczne, prawda? Zakaził się ksiądz od tego czasU? Nie. To pokazuje, że jeżeli się odpowiednio chronimy, jesteśmy bezpieczni. Paradoksalnie większe niebezpieczeństwo zakażenia jest po stronie niecovidowej, gdzie mogą przebywać pacjenci, którzy jeszcze nie wiedzą o zakażeniu. Po tej stronie bardzo dokładnie się chronimy. Wtedy, kiedy wybuchała zbiorowa histeria, parafianie niebafisię.żeimksiądz.xoś przywlecze'? Nikt prosto w twarz nie powiedział mi nic przykrego. Ale słyszałem, że ci, którzy dowiedzieli się, że pracuję w szpitalu - i to jeszcze w szpitalu jednoi-miennym - bali się. Starałem się więc być w miarę dyskretny. Nie w tym znaczeniu, że coś ukrywałem, ale po prostu starałem się nie opowiadać na prawo i lewo, że posługuję na oddziałach covidowych. Na ie wchodzi się do strefy covidową? Trzy, maksymalnie cztery godziny. Trzeba zarezerwować więcej czasu, żeby się ubrać i bezpiecznie rozebrać z ochronnego stroju. Ten jednorazowy, ochronny strój też zresztą był nowością. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić, dzisiaj już przychodzi nam to naturalniej. Wcześniej parowały nam okulary, gogle, bardzo się pociliśmy. Teraz wiemy, jak zaradzić pewnym niedogodnościom. Tojak zaradzić na przykład temu że parują gogle? Ja przecieram je wcześniej spirytusem i one nie parują. Ponoć pianka do golenia przynosi podobny efekt. Co składa się na ten strop. Wchodzimy w jednorazowym ubraniu. Ubierając się, zakładamy ochronę na nogi, czyli jednorazowe skarpety albo taki ochraniacz. Na buty - które potem zostawiamy do dezynfekcji - zakładamy jeszcze worki foliowe. Włosy trzeba przykryć czepkiem fizelinowym, na twarz założyć maskę, pod szyję - chusteczkę ochronną. Do tego fartuch albo kombinezon, na to jeszcze jedna warstwa przykrycia ochronnego. Ks. Tomasz Grzesiak. Jeszcze gogle, przyłbica, drugi ochraniacz na głowie, podwójne rękawiczki. Ile to zajmuje? Mnie zajmuje pół godziny, ale większość personelu jest znacznie szybsza, wyrabia się w kwadrans albo i krócej. Pielęgniarki mają wprawę, mają też pod ręką wszystkie rzeczy. A ja wchodzę na oddziały covidowe w różnych miejscach i najpierw muszę wziąć swoje rzeczy. Liczę więc pół godziny - to od momentu, kiedy pojawiam się przed oddziałem do momentu, kiedy wchodzę na niego. Co najmniej drugie tyle trzeba liczyć, żeby się z tego wszystkiego oswobodzić - bo rozbierając się, musimy robić to bardzo spokojnie i uważnie, żeby przy tym czegoś nie dotknąć -a potem się umyć. To o tyle uciążliwe, że nie da się szybko dotrzeć do człowieka - wszystko trzeba zaplanować wcześniej. Poza tym jak zapomnę czegoś wziąć ze sobą na oddział, to już potem nie wrócę. Jak już założę na siebie ten strój, staram się odwiedzić wszystkich pacjentów, którzy są na oddziale. Ksiądz udziela w takim miejscu sakramentów? Oczywiście. Jak? Da się. Kościół w swojej długiej historii przeszedł już różne epidemie, zdążył więc różne rzeczy przepraktyko-wać. W Kodeksie Prawa Kanonicznego jest napisane, że w sytuacji zagrożenia zdrowia sakramentu namaszczenia można udzielać przez przedmiot. Czyli w tym przypadku -przez rękawiczkę. No ale skoro wszystko jest jednorazowe, to jak wnieść hostię, kielich, inne rzeczy? Po pierwsze: pewne rzeczy - jak oleje święte i stułę, którą mam, żeby pacjenci poznawali, że idzie ksiądz - zostawiam na oddziałach covidowych. Biorę tyle komunikantów, ile przypuszczam, że rozdam. Naczynie, w których je wnoszę, jest zaś jednorazowe. Oczywiście, w tym brakuje tej adoracji, elegancji, estymy, które zazwyczaj okazujemy w Eucharystii. Jednak to jedyna możliwość, by tego sakramentu udzielić. A jak jest ze spowiedzią? Ona, to jasne, jest sakramentem, ale jest też rozmową czasem dotykającą najbardziej osobistych, ntymnydi wydarzeń. Tak. Takie spowiedzi bardzo często zdarzają się w szpitalach. Osobiste, trudne, z całego życia. Jak wyznawać grzechy życia osobie, którą nawet się nie widzi? W konfesjonale przez kratkę też niekoniecznie księdza widzimy. Dla niektórych tak jest łatwiej. Niektórzy wolą wyznać coś, co jest trudne, przed kimś, kogo nie widzą. Ja dostrzegam inny problem z tym sakramentem: słabość. Ludzie zaatakowani przez koronawirusa nie mają siły, to bardzo charakterystyczny objaw. Każde słowo przychodzi im z trudem, oddychają ciężko - to jest przeszkodą w rozmowie. Poza tym nie mają siły, by wyjść z pokoju, więc - przy koleżance czy koledze z sali -trudno o intymność. Nie da się tak głęboko wejść w rozmowę, jeśli ktoś leży tuż obok. Ponoć w tym stroju trzeba krzyczeć, by być usłyszanym. Trzeba mówić głośniej, wyraźniej, spokojniej, wolniej -żeby być lepiej słyszanym. Pacjenci księdza poznają? Jak wspomniałem - mam na sobie stułę. Ale nie zawsze się ją zauważa. Początkowo miałem jeszcze napisane na kombinezonie „ksiądz", ale potem z tego zrezygnowałem. Po prostu wchodząc do sali, mówię, że jestem księdzem. Niektórzy twierdzą, że poznają mnie po głosie, nawet po oczach. Bywam jednak mylony z pielęgniarką czy lekarzem. Czy zdarza się. że nawet w takiej szpitźrinej rzeczywistość, ktoś księdza przegania? „Przegania" to zbyt dużo powiedziane. Niektórzy jednak nie życzą sobie wizyty księdza, sakramentów i bywa, że mówią o tym w dość dosadny sposób - a ja nie dopytuję, z jakich powodów. Nie wszyscy są przecież katolikami, trzeba to uszanować. Poza tym dzisiejsza atmosfera wokół księży, wokół Kościoła -na pewno nie sprzyja otwartości i życzliwości wobec kapłanów. Staram się nie wdawać w tego typu dyskusje, po prostu robię swoje: służę. Przynoszę Chrystusa w sakramencie tym, którzy chcą go przyjąć - i tak naprawdę to On wtedy staje się rozmówcą tych osamotnionych ludzi. Czasem jednak pacjenci potrzebują też towarzystwa człowieka. Proszą o jakąś drobną rzecz albo żeby coś podać. Bywa, że ktoś ma potrzebę, żeby potrzymać go chwilę za rękę, pokazać, że jest się obok, z nim, dla niego. Robi to ksiądz? Robię, przez rękawiczki jestem bezpieczny. Potem po prostuje zmieniam. Staram się pomóc, na ile mogę. A jak wygląda posługa księdza w przypadku pacjentów, którzy leżą pod respiratorem? Pomodlę się przy nich, pobłogosławię, mogę udzielić sakramentu chorych. Niektórych z tych pacjentów kojarzę, bo wcześniej z nimi rozmawiałem - dopiero po jakimś czasie pobytu w szpitalu ich stan się pogorszył. Ta choroba jest podstępna, często dochodzi do nagłego pogorszenia. Czasem rodzina jakiegoś chorego, który jest nieprzytomny, zadzwoni # do mnie i poprosi, żebym chwilę pobył przy nim. To, że nie mogą tego zrobić sami, jest dla nich bardzo bolesne. I tu znów wracamy do samotności, do cierpienia. Zresztą wszyscy mierzymy się teraz z lękiem, niepewnością. Nasze kontakty z innymi ludźmi są wciąż ograniczone, bo boimy się, że możemy kogoś zarazić albo sami złapać tego wirusa. To wnas zostanie? Ten lęk? Boję się, że tak. Że ten strach, nawyk trzymania się od innych ludzi na dystans -przez ten rok zostały w nas już zakorzenione. Ciężko nam będzie wrócić do poprzedniego stanu, nawet jeśli będziemy już mogli. Odwiedziłem kiedyś pacjentkę z COVID-em. Mówi do mnie: „Nie chcę tu księdza, bo boję się, że ksiądz mnie zakazi". Sama chorowała, potencjalnie była źródłem zakażenia, ale bała się, że to ja mogę ją zarazić. Kabaret. Mnie nie śmieszy. Bo choć działanie tej kobiety było pozbawione wszelkiej logiki, to uświadomiło mi, jak wielkie są nasze lęki. Strach jest tak silny, że człowiek przestaje już racjonalnie myśleć. Z drugiej strony ta sytuacja - kiedy nasze kontakty są mocno ograniczone, kiedy życie spowolniło - jest również szansą. Na co? Na pogłębienie relacji z Bogiem, z bliskimi, ze sobą samym. Na stanie się bardziej człowiekiem. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 magazyn 15 Dorota Naumczyk dorota.naumczyk@ polskapres5.pl FSm Bardzo mi zależało, aby pokazać ludziom z innych części Polski, którzy będą oglądali ten film. niezwykły koloryt Podlasia. To, że ktoś rozmawia inaczej niż my. nie oznacza, że jest w jakiś sposób gorszy. Naprawdę nie o to chodzi, abyśmy wszyscy mówili tym samym językiem czy też jednakowo się żegnali do modlitwy - mówi Piotr Łozowik. pochodzący z Bielska Podlaskiego reżyser filmu ..Bierz to. dzieciak". W niedzielę odbędzie się przedpremierowy pokaz twojego najnowszego filmu „Bierz to. dzieciak". Produkcja trwała ponad rok. bo scenariusz powstał w 2019. a zdjęcia kręciliście latem 2020roku. Jak się robi film w czasie pandemii? Tak, scenariusz powstał w 2019, a zdjęcia zaplanowaliśmy na lato 2020 r. W marcu jednak - z powodu pandemii -produkcja stanęła pod znakiem zapytania, ale zdecydowaliśmy (my, czyli Bielska Bojówka Artystyczna), że i tak zrobimy ten film. Pandemia jednak bardzo poważnie wpłynęła na proces zbierania funduszy. Jako że jest to produkcja niekomercyjna, potrzebowaliśmy wsparcia finansowego. W tym celu napisaliśmy projekt, ale ani w Urzędzie Marszałkowskim, ani w mieście Białystok nie uzyskaliśmy wsparcia. Jak można było przypuszczać, to nie był dobry czas na takie plany. Na szczęście symboliczne wsparcie udało nam się pozyskać z gmin Bielsk Podlaski, Michałowo i Supraśl. Mimo całego zamieszania zdecydowaliśmy, że trzeba działać. Zresztą, lipiec i sierpień, kiedy powstawały zdjęcia do filmu, to był czas poluzowania obostrzeń. Tak że w ciągu kilku intensywnych dni zrobiliśmy wszystkie zdjęcia. No a poza tym, to gdyby nie pandemia, zupełnie inaczej wyglądałaby promocja naszego filmu. Pierwszy pokaz chcieliśmy zrobić już w październiku minionego roku, ale koronawirus zamknął kina, więc dopiero teraz, w marcu, odbędzie się pokaz przedpremierowy w białostockiej „Famie". Premierę planujemy w Bielsku Podlaskim, a następnie chcemy pokazać ten film w innych kinach w regionie, a także w innych częściach Polski - na zachód od Wisły i Bugu. Wtacyąc jeszcze do finansów-ile kosztowało wypro-cM«>wanie półgodzinnego filmu fabularnego? Bierz to, dzieciak, czyli jak się robi kino w dobie pandemii Żeby pobyć samemu ze sobą. warto choć na chwilę samotnie wyjechać z miasta - przekonuje Piotr Łozowik 1700 złotych otrzymaliśmy z trzech podlaskich gmin. Pieniądze te poszły przed wszystkim na transport i wyżywienie. Wszyscy aktorzy, operatorzy kamer, dźwiękowcy - pracowali bowiem za darmo. Sami zapewnialiśmy im wyżywienie i noclegi. Sięgaliśmy więc do własnych lodówek i po przyjacielsku nocowaliśmy artystów w swoich domach. Jednak w pewnym momencie stwierdziliśmy, że już zbyt dużo dokładamy z własnych kieszeni i - za namową znajomych - założyliśmy w intemecie tzw. zrzutkę na film. Szczerze mówiąc, to długo się wahałem, bo zdawałem sobie sprawę, że ludzie mają inne wydatki, ale okazało się, że znalazła się grupa osób, która postanowiła zainwestować w nasz projekt i tym sposobem udało nam się uzbierać 2665 zł. W sumie więc łatwo policzyć, że wyprodukowanie tego filmu kosztowało 4300 zł. WfilmiegFa trzech profesjonalnych aktorów (min. Rafał Pietrzak) oraz tzw. naturszczycy. Jak udało ci się namówić mieszkańców podlasia w tej produkcji? A różnie to było (śmiech). Na przykład we wsi Kożyno w gminie Bielsk Podlaski zaczepiliśmy jedną panią z propozycją, by tu i teraz zagrała w naszym filmie i ona bez problemu się zgodziła. Musiała przed kamerami porozmawiać z bohaterem filmu, ale może nie będę zdradzał szczegółów... Niestety, na koniec ta pani nie chciała się przedstawić z imienia i nazwiska, więc w napisach końcowych figuruje jako „Fajna babka z Kożyna" (śmiech). W scenach kręconych w Kożynie zobaczymy też mieszkańców Bielska Podlaskiego. Natomiast w innej wsi, w której powstawały zdjęcia do filmu, czyli w Żubrach w gminie Gródek, nie było najmniejszego problemu z namówieniem ludzi do występu przed kamerą, bo z tej wsi pochodzi moja mama, więc znam mieszkańców. W Żubrach raz w roku odbywa się niezwykła, wioskowa impreza. Najpierw ludzie modlą się na starych grobach, a potem wszyscy schodzą się do wsi, gdzie zaczyna się wspaniała biesiada... I z tego spotkania będzie można zobaczyć kilka ujęć w filmie. Mieszkańcy wsi Żubry mówiągwarą, która dodaje niezwykłego kolorytu tej produkcji. Tak, mieszkańcy tej wsi mówią gwarą zbliżoną do literackiego języka białoruskiego. Bardzo mi zależało, aby pokazać ludziom z innych części Polski, którzy będą oglądali ten film, niezwykły koloryt Podlasia. To, że ktoś rozmawia inaczej niż my, wcale nie oznacza, że jest w jakiś sposób gorszy. Naprawdę nie o to chodzi, abyśmy wszyscy mówili w ten sam sposób czy też jednakowo żegnali się do modlitwy. Tę prawdę odkrywa główny bohater fHmu. warszawiak, który przyjeżdża do Białegostoku na swój wieczór kawalerski. Wizyta na Podlasiu miała być tylko zabawą-wino, kobiety i śpiew. Jednak los mu piata figla i sprawia, że warszawiak musi przemierzyć całe Podlasie. Dlatego określam tę produkcję mianem filmu drogi. Zdjęcia kręciliśmy bowiem w Białymstoku, Żubrach, Kożynie, ale też w okolicach Supraśla, Bielska Podlaskiego, Trześcianki, Kołodna, Kotłów, Jałówki... Zawsze, kiedy jeżdżę po Podlasiu i trafiam na jakieś fajne miejsce, zapamiętuję je. I teraz ta lista moich ulubionych miejsc bardzo się przydała (śmiech), chociaż oczywiście z planem filmowym pojawiliśmy się w zaledwie jednej czwartej z nich, bo brakło czasu. Piękne zdjęcia Podlasia nakręciliśmy też częściowo za pomocą drona, więc na pewno można będzie zauroczyć się naszym regionem. Ale nie tyfcocSatego. że warszawiak przemierza Podlasie, nazywasz tę proc Mcgę filmem drogi. Twój bohater odbywa też podróż do wnę- Człowiek, pozostawiony sam sobie, ma czas na przemyślenia. Dopiero wtedy ma okazję, by tak naprawdę pobyć sam ze sobą, spotkać się ze swoimi myślami, potrzebami. Dopiero kiedy przestają nas atakować bodźce zewnętrzne typu komputer, telewizja, reklamy, tłumy ludzi - jesteśmy w stanie zanurzyć się w swoje wnętrze. Dlatego też łatwiej o wszelkie refleksje w czasie spędzanym w samotności na łonie przyrody. W mieście jesteśmy nieustannie atakowani bodźcami z zewnątrz -zmieniają się światła na przejściu dla pieszych, ktoś nas na ulicy zaczepia, dzwoni telefon, z kimś rozmawiamy... Żeby pobyć samemu ze sobą, warto choć na chwilę samotnie wyjechać z miasta. Taka podróż skłania do refleksji. Tak jak to miało miejsce w przypadku głównego bohatera filmu „Bierz tot dzieciak". Choć on z własnej wofi w tę podróż po Podlasiu nie wyruszył... Dokładnie! Ale nie spojlerujmy (śmiech). W twoim pierwszym zamyśle na Podlasiu miał się zgubić nie warszawiakaAn-gfik~. Tak, nawet film miał nosić tytuł „Angol". Wiadomo bowiem, że Anglicy często przyjeżdżają do Polski imprezować, bo tu jest dla nich tanio. I to właśnie ów Anglik miał się znaleźć na Podlasiu. Jednak doszliśmy do wniosku, że to może być zbyt karkołomne przedsięw- zięcie, kiedy Polak ma grać współczesnego Anglika, bo wówczas trzeba by dograć wszystkie tłumaczenia, napisy itd. W końcu stwierdziliśmy, że aby sobie ułatwić zadanie i nie zrobić tandety, odpuścimy Angolowi. Tak naprawdę to nie ma większej różnicy, czy na Podlasiu zgubi się Anglik czy warszawiak, bo młodzi ludzie z dużych miast - bez względu na to, czy pochodzą z Londynu, Barcelony, czy Warszawy - wpadają w schemat takiego wielkomiejskiego myślenia. Ty żyjesz w rozkroku między Białymstokiem. Bielskiem Podlaskim, a Zubra-mi. czyli dużym miastem, mniejszym i wsią. I gdzie ci się mieszka najlepiej ? Najwięcej czasu spędzam w Białymstoku. W Żubrach w zasadzie bywam tylko na jedną, dwie, trzy noce w sezonie wiosenno-letnim, ale świetnie się tam czuję, bo ludzie są przyjaźni i żyją swoim rytmem. Na wsi wszystko wydaje się prostsze, łatwiejsze. Czas wolniej płynie i nawet trudno znaleźć powód, żeby się zdenerwować. Zwłaszcza kiedy się jedzie na wieś w celach relaksacyjnych, bo jak się tam na co dzień pracuje, to pewnie jest trochę inaczej. Ale oczywiście jak człowiek dłuższy czas posiedzi na wsi, to już trochę tęskni za miastem, kinem, teatrem. Bielsk to z kolei połączenie wsi z miastem i to też jest ciekawe. Za to lubię Podlasie, że wystarczy wynurzyć się z miasta i już za chwilę jesteśmy na pięknych, wiejskich terenach. Tu są moje korzenie z dziada pradziada i z pewnością właśnie tu łatwiej jest mi robić filmy, bo czuję to miejsce. Twoje poprzednie filmy też są o Podlasiu. W swoim dorobku mam już trzy filmy dokumentalne: o kapliczce w Knorydach, która się spaliła, o cudownych ikonach Bogurodzicy na Podlasiu oraz 0 prof. Jerzym Nowosielskimi jego związkach z naszym regionem. Kolejny fihn również będzie dotykał sztuki i repi Podlasia? Pracuję teraz nad dokumentem o Bielskiej Szkole Ikonograficznej, założonej w latach 90. XX wieku przez ojca Leoncjusza Tofiluka, ale też o ikonie w ogóle. Pomaga mi Marek Włodzimirow. Szukamy odpowiedzi na pytania: czym jest ikona, czym jest kanoni-czność ikony, czy jest to bardziej dzieło sztuki, czy też obiekt kultu. Zagłębiamy się trochę w historię, patrzymy w przyszłość. Mam nadzieję, że na planowanej na jesień w supraskim klasztorze konferencji na temat ikony uda nam się ten film pokazać. ©® 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Anna Józefina Lubieniecka: Doceniłam wiele rzeczy, również te, które utraciłam Paweł Gzyl pawel.gzyl@polskapress.pl Gwiazda Anna Józefina Lubieniecka śpiewała w Varius Marce i u Piotra Rubika. Próbowała też sił w solowej karierze jako Lari Lu. Potem rzuciła muzykę i pojechała w samotną podróż po USA. Teraz wraca do show-biznesu i opowiada nam o swoich wzlotach i upadkach. Niedawno swoją premierę miał twój pierwszy singiel firmowany imieniem Józefina - „Wilcze serce". Czujesz się znowu trochę jakdebkitantka? Tak. Miałam długą przerwę od muzyki. W tym czasie przewartościowałam swoje życie, doceniłam też wiele rzeczy. Szczególnie te, które straciłam. Bardzo tęskniłam za śpiewaniem i dziś cieszę się jak dziecko, że wracam z singlem „Wilcze serce". Śmieję się czasem, że taka ze mnie teraz „świeża krew". Ostatnio funkcjonowałaś na polskiej scenie muzycznej jako Lari Lu. Dlaczego nie wracasz pod tym pseudonimem? Zerwałam kontrakt z wytwórnią, w której wydałam płytę Lari Lu. To kosztowało mnie bardzo dużo energii. W pewnym momencie zadecydowałam, że lepiej będzie, gdy zostawię ten projekt i zacznę coś całkiem nowego. Nie chciałam tracić sił i czasu na walkę i prawników. Wolałam pójść dalej i skupić się na pracy nad nowym. I tak narodziła się Józefina. Muzycznie wracam dziś do bardziej organicznych brzmień. Wizerunkowo wydaje mi się, że jestem teraz mniej mroczna, bardziej kobieca i dojrzalsza. Tekst piosenki opowiada o kobiecie dążącej do spełnienia. To trochę o tobie? Tak. „Wilcze serce" mówi o kobiecie, która gna za spełnieniem, która upada, ale wstaje i idzie dalej. Piosenki Józefiny będą opowiadać o tym, co naprawdę przeżyłam. Jest takie słowo w języku portugalskim - „saudade". Oznacza ono tęsknotę za kimś lub za czymś ukochanym, lecz utraconym. Oznacza miłość, która pozostaje. O tym też jest „Wilcze serce". A za kim lub za czym ty teraz tęsknisz? Był w moim życiu ktoś ważny i dziś już go w nim nie ma. Poza tym tęsknię za morzem i za słońcem. Autorką tekstu „Wilczego serca" jest Anita Lipnicka. Jak doszło do waszej współpracy? Na samym początku, gdy ten tekst próbowałam napisać sama, szukając inspiracji, od razu do głowy przychodziły mi teksty Anity. Z początku nie wierzyłam, że mogłaby się zgodzić, gdybym poprosiła ją o pomoc. Jednak wszystkie znaki na niebie sygnalizowały mi, że powinnam spróbować się do niej zwrócić. Nie miałam nic do stracenia. Dlatego w końcu odważyłam się. Anita się zgodziła, a gdy napisała tekst, byłam przeszczęśliwa. Ty i Anita śpiewałyście w Varius Manx. Powymieniałyście przy okazji tej kooperacji wspomnienia z czasów współpracy z tym zespołem? Oczywiście. W rozmowach z Anitą czasem przewija się osoba Roberta Jansona. Zarówno ja, jak i Anita mamy z nim nadal kontakt. Ty trafiłaś do Variusów w najtrudniejszym momencie ich kariery - kiedy wracali na scenę po wypadku. Nie miałaś wątpliwości, czy powinnaś zastąpić Monikę Kuszyńską? To był trudny moment dla nas wszystkich, ale cieszę się, że po tej całej tragedii zespół w końcu trochę odżył dzięki powrotowi na scenę. Dzisiaj, gdy już znam Roberta Jansona lepiej niż wtedy, chciałabym zobaczyć go szczęśliwego. Takiego, który wybaczył sobie i pogodził się z tym, co się wydarzyło. Robert Janson ma w branży opinię trudnego lidera. Jak wspominasz współpracę z nim? My bardzo się polubiliśmy. To typ introwertyka, a ja świetnie się odnajduję w towarzystwie takich osób. Sama uważam się trochę za kosmitkę. Śmiałam się zawsze z jego magicznej czapeczki -dżokejki-niewidki. Ja uwielbiam Roberta i nigdy nie postrzegałam go jako „trudnego lidera". Dla mnie miał zawsze miękkie serduszko, (śmiech). W jednym z wywiadów opowiadałaś o czasie, który spędziłaś w Varius Marce „To ja sprowadzałam chłopaków na złą drogę. Było bardzo rock'and*rollowo". Powiedz, jak to wyglądało w praktyce? Byłam wtedy młoda, zbuntowana i po koncertach prowokowałam chłopaków, aby mimo swojego wieku imprezowali ze mną do rana. Dziś mamy po prostu co wspominać, (śmiech) Bo ten rock'n'rollowy okres mam już na szczęście za sobą. Śpiewałaś w Variusach tylko trzy lata. Dlaczego tak krótko? W pewnym momencie, podczas pracy nad drugim albumem, nasze muzyczne drogi zaczęły się rozchodzić. To dlatego zrezygnowałam z dalszej współpracy. Dziś myślę sobie, że tak miało być. Bardzo im jednak kibicuję! Zasługują na wszystko, co najlepsze. Nagraliście jednak wspólnie jedną płytę i daliście „Wilcze serce" mówi o kobiecie, która gna za spełnieniem, która upada, ale wstaje i idzie dalej. Chcę opowiadać o tym. co przeżyłam sporo koncertów. Czego nauczyłaś się w ciągu tych trzech lat od swych starszych kolegów? Robert zawsze zachęcał mnie do pisania tekstów. Bardzo we mnie wierzył. Współpraca z Varius Manx na pewno więc mocno mnie rozwinęła. Poznałam też wielu fajnych i zdolnych ludzi, z którymi nasze drogi zawodowe nieraz się jeszcze połączyły. Choćby z reżyserem teledysku do „Wilczego serca" - jest nim syn perkusisty Varius Manx - Adam Romanowski. Inną silną osobowością, z którą współpracowałaś w przeszłości, był Piotr Rubik. Jak zostałaś solistką jego zespołu? Piotr zadzwonił do mnie po świątecznym wydaniu „Szansy na sukces", w której wzięłam udział, śpiewając jego „Psalm dla Ciebie". Zaprosił mnie wtedy do współpracy. Potem, kiedy już mieszkałam w Berlinie, zadzwonił do mnie znowu, po latach. Potrzebował wokalistki na jeden koncert w Izraelu. To była cudowna odskocznia od mojej nowej rzeczywistości bez sceny. Piotr jest innym typem lidera niż Robert Janson? Uważam, że jest po prostu innym typem człowieka. Piotr jest raczej wesołkiem, a Robert - introwertykiem. Bardzo cenię Piotra za jego pracowitość. Pamiętam, jak po koncertach cały zespół, świętując sukces, otwierał szampana. Piotr wypijał tylko jeden kieliszek i wracał do pracy. Był też cudowny dla swoich fanów. Poświęcał im czas, pielęgnował z nimi relacje, odnosił się do nich z wdzięcznością. Bardzo lubiłam też patrzeć na jego uczucie do żony Agaty, na ich miłość. To było coś naprawdę pięknego. Dawałaś z zespołem Piotra dużo koncertów w kraju i za granicą. „Liznęłam trochę wielkiego świata" - powiedziałaś potem po latach. Jak ci się spoclobał ten „wielki świat"? Koncerty Piotra Rubika, w czasach, kiedy śpiewałam w jego zespole, to były wielkie wydarzenia. Piotr zapełniał amfiteatry i hale widowiskowe do ostatniego krzesełka. Po koncercie zdarzało się, że dawaliśmy po siedem bisów. Pamiętam koncert w Chicago. Organizator zadbał, abyśmy poruszali się po mieście limuzynami. Ludzie na Michigan Avenue nie wiedzieli, kim jesteśmy, ale na wszelki wypadek robili sobie z nami zdjęcia, (śmiech) Natomiast ja po takich wyjazdach zawsze wracałam do swojego świata, a był on zupełnie normalny. Wspomniałaś o „Szansie na sukces". To był pierwszy muzyczny talent-show w Polsce. Tego rodzaju programy są dobrą okazją do rozpoczęcia kariery w show-biznesie? Myślę, że każdy musi przejść swoją własną drogę. Jednym taki program pomoże, drugim zaszkodzi. Niektórzy po wygranej szybko znikną, a ci, którzy wcale nie wygrali, i tak wejdą na szczyt, bo okazuje się, że to oni mieli więcej do powiedzenia. Najważniejsze to robić swoje i nigdy się nie poddawać. Niedługo po „Szansie na sukces" wygrałaś „Debiuty" w Opolu. Występ w słynnym amfiteatrze był dla ciebie w jakimś sensie spełnieniem marzeń? Wtedy nie zdążyłam nawet o tym zamarzyć. Naprawdę nie spodziewałam się wygranej. Na deskach opolskiego amfiteatru znalazłam się właśnie dzięki wygranej w „Szansie na sukces". W końcu zaczęłaś solową karierę jako Lari Lu. Jak czułaś się. kiedy po współpracy z Rubikiem i Jansonem mogłaś wreszcie śpiewać swoje własne piosenki? Na pewno byłam z siebie dumna. I spełniałam się twórczo. Nauczyłam się też pokory, bo nagle musiałam zejść z „gwiazdorskiego" poziomu pracy z Yarius Manx iz Pio- trem Rubikiem na poziom, w którym sama musiałam być i swoim kierowcą, i swoim technicznym, a na koniec nawet i swoim menedżerem, (śmiech) Z czasem pojawiły się chwile, w których tęskniłam za tą energią koncertową, którą dawali mi fani Variusów i Piotra Rubika. To były piękne koncerty. Muzyka z solowej płyty, którą nagrałaś jako Lari Lu. była nostalgiczna i eteryczna. Prywatnie jesteś taką osobą? Taka jestem. Prywatnie często popadam w melancholijne stany. Dlatego cieszę się, że mój nowy team producencki ciągnie mnie muzycznie w żywszą, bardziej energetyczną stronę. Myślę, że to świetne połączenie. Dopełniamy się. Natomiast nie mam pewności, czy prywatnie jestem osobą eteryczną. Chyba nie. Płyta miała nowoczesne brzmienie, zebrała pozytywne recenzje, dałaś udane koncerty. Dlaczego nie odniosła komercyjnego sukcesu? Płyta nie była ukierunkowana na sukces komercyjny. Pewnie dlatego. Występowałam też pod pseudonimem i tak właściwie konsekwentnie rezygnowałam z każdej propozycji komercyjnej. To zawodowo doprowadziło mnie do punktu, w którym zniknęłam. Przerwałaś wtedy karierę-i zniknęłaś ze sceny oraz mediów. Obraziłaś się na muzykę? Jak dotąd żyłam z muzyki. Po płycie Lari Lu musiałam poszukać innej pracy, a przyszedł taki moment, że bardzo ciężko było mi połączyć ze sobą te dwie rzeczy. Kiedy wracasz po ośmiu godzinach do domu, jedyne, o czym marzysz, to żeby odpocząć i mieć siły na kolejny dzień. Wybrałaś się wówczas w samotną podróż po USA. Jakie przygody zaliczyłaś podczas tej wyprawy? 17 udziału w niemieckim talent-show, ale ostatecznie wróciłam do Polski. W Berlinie współpracowałam także z muzykami stamtąd, jednak piosenki trafiały do szuflady. Może je kiedyś stamtąd wyciągnę, kto wie. Dlaczego zdecydowałaś się zacząć wszystko od nowa w Polsce? Bodźcem do tego powrotu do Polski było spotkanie ze Sławkiem, z którym poznałam się za czasów, gdy śpiewałam w Varius Manx. Pracował z nami jako menedżer. Pewnego dnia zadzwonił do mnie, bo usłyszał naszą piosenkę w radiu. Spotkaliśmy się, a ja opowiedziałam mu swoją historię. Tak właściwie to on był tą osobą, która pomogła mi znowu o siebie zawalczyć. Owocem tego ogromnego wsparcia jest dziś „Wilcze serce". Jakie masz nadzieje i obawy związane z powrotem na rodzimą scenę? Jedyną moją obawą są pozamykane sceny i pandemia. To nie jest dobry czas dla muzyków. Ale udowodniłam sobie już nieraz, jak silna potrafię być bez względu na sytuację. Jeśli ten koncertowy zastój będzie trwał dłużej, wiem, że i tak na pewno sobie poradzę. Staram się być optymistką. Masz kogoś bliskiego sercu, kto cię obecnie wspiera? Moim największym wsparciem jest teraz rodzina, przyjaciele i management. Rodzice są zadowoleni z drogi kariery muzycznej, którą wybrałaś? Nie. (śmiech) Moi rodzice zawsze woleli, żeby ich córka poszła w życiu jakąś normalną drogą, wzięła kredyt na 30 lat, ślub i miała już dwójkę, a najlepiej trójkę dzieci. Wtedy byliby zapewne najszczęśliwsi. Jesteś obecna na muzycznej scenie ponad piętnaście lat. Nie rozczarował cię polski show-biznes? W swoim życiu zdążyłam poznać naprawdę bardziej rozczarowujące miejsca niż polski show-biznes. Kiedyś myślałam, że największą lekcję już dostałam od Janusza Józefowicza w Teatrze Buffo, ale nie. Okazuje się, że najważniejszą z lekcji, jaką dostałam, dostałam od życia. Zwykłego życia. A jaką lekcję otrzymałaś od Janusza Józefowicza? Współpraca z Januszem Józefowiczem była moim pierwszym doświadczeniem w pracy z muzyką i szkołą przetrwania. Myślałam, że tak wygląda ten muzyczny świat. Na szczęście nie. (śmiech) magazyn Kocham podróże, a moim marzeniem jest mieć swojego własnego kampera. Wycieczka do USA była roadtripowa. Zrobiłam prawie pięć tysięcy kilometrów w szesnaście dni. Pod tym względem jestem totalnym „zajawkowiczem". Poleciałam do Stanów całkiem sama. Wzięłam ze sobą namiot i śpiwór, a na miejscu kupiłam kuchenkę kempingową. Wystartowałam w Los Angeles, kierując się do San Francisco trasą Route 1, przez Big Sur. Potem był Yosemite Park, Seąuoia Park, Death Valley, Las Vegas, Grand Canyon, Monument Valley, Slab City, San Diego... To było niesamowite przeżycie. Mam zamiar to jeszcze kiedyś powtórzyć. Ostatecznie zameldowałaś się w Berlinie. Dlaczego postanowiłaś wyjechać akurat tam? Od zawsze chciałam tam mieszkać. Cieszę się, że w końcu spróbowałam. Inaczej do końca życia wypominałabym sobie, że tego nie zrobiłam. Berlin jest kolorowy, multikulturowy. Ja kocham te tureckie sklepiki, miks narodowościowy, te smaki, historie ze wszystkich stron świata. Berlin jest dla mnie bardzo inspirującym miejscem. Jak powszechnie wiadomo. Berlin jest światową stolicą techno. Dałaś się wciągnąć tej subkulturze i impre-zowałaś w słynnym klubie Berghain? Tak, kocham techno i muzykę klubową. Jednak w Berlinie wolałam pojeździć sobie rowerkiem z plecaczkiem, posiedzieć na trawie i poczytać książkę, niż imprezować w Berghain. (śmiech) Tak jak już wcześniej wspomniałam, czasy rock'n'rolla dawno się już dla mnie skończyły. Jak sobie poradziłaś finansowo w Berlinie? Gdyby nie moja przyjaciółka, byłoby pewnie ciężko. Emigrując do obcego kraju, dobrze mieć kogoś na miejscu, kto nam pomoże na początku. I ona mi bardzo pomogła. W Berlinie bywało różnie. Miałam naprawdę piękne momenty, chłopaka, przyjaciółkę, świetnych znajomych, ale dopadła mnie też proza emigracji, zaś w pewnym momencie musiałam wybierać, albo muzyka, albo Berlin. Gdzie wtedy pracowałaś? Robiłam bardzo dużo różnych rzeczy. Pracowałam w agencji eventowej, byłam opiekunką domowych zwierząt, pracowałam w jednym z barów i sklepie z ubraniami. Próbowałaś zaistnieć w niemieckim show-biznesie? Koledzy i koleżanki z pracy zachęcali mnie do wzięcia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Anna Józefina Lubieniecka: Miałam długą przerwę od muzyki. W tym czasie przewartościowałam swoje życie 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Wszędzie dojdziesz w 15 minut. Polka projektuje miasta na nowo Szymon Spandowski szymon.spandowski Ludzie O tym, jak wyglądają nowoczesne miasta projektowane bądź zmieniane przez kobiety, rozmawiamy z Sarą Nalaskow-ską. jedyną Półką w zespole londyńskiego Wedderburn Transport Planning Ltd. Pracuje pani w renomowanym londyńskim biurze projektowym, które zajmuje się głównie transportem w miastach. Proszę powiedzieć, jakie ścieżki tam panią zaprowadziły. Akurat w tej dziedzinie Polskę i Wielką Brytanię dzieli przepaść, my o traktowaniu przestrzeni miejskiej musimy się jeszcze wiele nauczyć. Dotarłam tam trochę okrężną drogą. Wszystko zaczęło się od studiów architektonicznych w Łodzi, z tym że interesowała mnie nie tyle sama zabudowa, co bardziej jej kontekst. Transport zaciekawił mnie, gdy mieszkałam w Hamburgu, byłam tam na Erasmusie. Na własnej skórze doświadczyłam, czym może być dobrze zorganizowany transport publiczny. Byłam zafascynowana tym, jak to wszystko sprawnie działa -podjeżdżałam metrem na stację, a na tym samym peronie czekał już na mnie pociąg drugiej linii. Wróciłam do Polski, skończyłam studia na Politechnice Łódzkiej, projektując w ramach projektu inżynierskiego dworzec przesiadkowy Poznań Górczyn. Następnie zaczęłam studiować transport na Politechnice Gdańskiej. Zajęłam się pieszymi, bo mówiło się, że trzeba ich chronić, że są ważni, ale jakoś tak nikt nie potrafił do nich podejść. Zaczęłam zgłębiać tę tematykę i zabrałam się za pracę magisterską, w której badałam wpływ układu ulic i ścieżek na to, jak przestrzennie rozkłada się w mieście ruch pieszy. Przy- kładem było Bydgoskie Przedmieście w moim rodzinnym Toruniu. W tym czasie również szukałam pracy, okazało się, że w Wedderburn Transport Planning stosują jako podstawowe narzędzie analityczne bardzo zbliżoną metodę do tej, jaką ja przyjęłam. Czym się w Wedderburn Transport Planning zajmujecie? Przygotowaliśmy na przykład studium dostępności dla londyńskiej stacji metra Old Oak. Doradzaliśmy architektom, jak zaplanować przestrzeń wokół, aby wygodnie można było tam dotrzeć. Firma współpracowała także z Gdynią, Budapesztem, Monachium, Lizboną i Sofią nad unijnym projektem FLOW, w którym chodziło o zmianę postrzegania ruchu pieszego i rowerowego, bo ten prowadzi do zmniejszenia zatłoczenia na drogach. Londyn i miasta brytyjskie są zaplanowane całkiem nieźle, w tej chwili więc większość naszych projektów dotyczy miast azjatyckich. Generalnie doradzamy architektom, jak projektować przestrzeń i drogi, aby ta przestrzeń była bardziej dostępna. Zajmujemy się otwieraniem nowych korytarzy, zamkniętych osiedli itp. Lepsza dostępność powoduje, że spada zapotrzebowanie na podróże. Poza tym taka przestrzeń staje się bardziej atrakcyjna - wartość nieruchomości rośnie, podobnie jak liczba potencjalnych klientów. Współpracujemy także z deweloperami, którzy w ramach rewitalizacji rozwijają obszary o mieszanym użytkowaniu, czyli mieszkaniowym, handlowym i usługowym. Jak wyglądają nowoczesne miasta projektowane przez kobiety? Dla mnie miasto nadal jest przede wszystkim tym, czym było od tysięcy lat, czyli miejscem, gdzie na stosunkowo niewielkiej powierzchni można zaspokoić wszystkie potrzeby życiowe mieszkańców. Taki sposób postrzegania miasta zmienił się w zasadzie dopiero w połowie XX w., gdy dzięki samochodom zwiększyły nam się zasięgi. Wtedy zaczęły się sztuczne podziały funkcjonalne na dzielnice mieszkalne, usługowe itp., co znów zwiększyło zapotrzebowanie na podróże. Jakoś nam wtedy umknęło, że na dojazdy tracimy cenny czas i pieniądze. Tradycyjnym, ale nowoczesnym miastem jest miasto 15-minutowe. Co to takiego? Jest to takie miasto, w którym mieszkańcy mogą zrealizować wszystkie swoje codzienne cele, poświęcając na przemieszczanie się między domem, pracą, szkołą, sklepem itp. nie więcej niż kwadrans. Oczywiście bez użycia samochodu. Przez ten czas pieszo można pokonać ponad kilometr, zaś rowerem - w zależności od sygnalizacji i pozostałej infrastruktury 4 -5 km. Taką koncepcję promowała Annę Hidalgo, pierwsza kobieta, która została merem Paryża i m.in. dzięki temu skutecznie ubiegła się o reelekcję. Dodam jeszcze, że w tej chwili miasta nadal są projektowane w sposób umożliwiający standardowe podróże, jakie wykonują mężczyźni, czyli na ogół praca -dom. Ostatnio w środowisku transportowym sporo się właśnie mówi o tym, że kobiety są przy planowaniu transportu pomijane, a wykonują sporo podróży niebezpo-średnich. Zatrzymują się, aby zrobić zakupy, zawieźć lub odebrać dzieci ze szkoły. Nie uważam, że powinny to być zajęcia typowo kobiece, jednie statystycznie nadal więcej kobiet takie role przyjmuje. Miasto 15-minutowe zaspokajałoby również ich potrzeby. A jak takie istniejące miasta przerabia się na 15-minutowe? Poprzez różnicowanie celów i funkcji. Zbliża się usługi i handel do mieszkańców, skraca drogi, stawiając pieszych, rowerzystów i transport publiczny na pierwszym Sara Nalaskowska po studiach na Politechnice Łódzkiej i Politechnice Gdańskiej trafiła do Wedderburn Transport Planning. W tle zabudowania wschodniego Londynu miejscu, tak aby te formy transportu stanowiły atrakcyjną alternatywę dla podróży samochodowych. Pamiętajmy, że im więcej osób będzie podróżowało samochodami, tym więcej miejsca będzie zajmowała potrzebna dla aut infrastruktura, a nie da się jej rozbudowywać w nieskończoność. Zresztą ułatwianie podróży pieszych i rowerowych przynosi wymierne korzyści ekonomiczne. Dla miasta i dla inwestorów to pieszy i rowerzysta są najbardziej elastycznymi uczestnikami ruchu. To oni najczęściej zatrzymują się gdzieś po drodze i coś kupują. W Madrycie została zamknięta dla ruchu samochodowego centralna dzielnica biznesowa i co się okazało? Zyski właścicieli lokali znajdujących się na tym obszarze wzrosły o 10 proc. W jaki sposób ci klienci tam docierają, skoro nie mogą korzystać z samochodów? Rowerem, transportem publicznym... Autobusy powinny być zintegrowane z tramwajami, rowerami i koleją. Czas oczekiwania na przesiadkę nie powinien przekraczać trzech minut A jaki powinien być ten transport publiczny, aby był atrakcyjny? Przede wszystkim zintegrowany. Autobusy powinny być zintegrowane z tramwajami, rowerami i koleją. Czas oczekiwania na przesiadkę nie powinien przekraczać trzech minut. Transport publiczny musi też być łatwo dostępny, także dla pieszych. Wciskanie ich na ulokowane między jezdniami wąskie wyspy przesiadkowe, jak to u nas się robi, nie jest dobrym rozwiązaniem. Mówiła pani. że sporo waszych projektów dotyczy miast azjatyckich. Czym one różnią się od tych zachodnioeuropejskich i polskich - poza wielkością oczywiście? To zależy. Na Zachodzie większość miast poprawia komfort podróży osobom niezmotoryzowanym. W Azji współpracujemy z wieloma różnymi krajami. Jedne, podobnie jak Polska, nadal inwestują przede wszystkim w kierowców, inne znajdują się w interesującym punkcie zwrotnym. Przykładem tu mogą być Chiny, gdzie bardzo rozwija się metro. Wróćmy do Polski, gdzie jednak sporo się ostatnio mówi o poprawie bezpieczeństwa pieszych. Od dawna mocno mnie drażniło przyzwyczajenie do stawiania pieszych na ostatnim miejscu w procesie planowania. Wynika to może z tego, że planiści i władze większości miast nie rozumieją i nie wiedzą, którędy by ci piesi chcieli chodzić. A oni zawsze będą wybierali najkrótsze drogi. Dlatego np. likwidacja naziemnego przejścia przez jezdnię w miejscu częstych kolizji nie jest rozwiązaniem problemu, ponieważ piesi i tak będą nadal tamtędy przechodzić, za to kierowcy nie będą się ich tam spodziewali. Niektórzy pewnie z tego powodu nie zachowają odpowiedniej ostrożności, ponieważ jednak przejście nie będzie wyznaczone, odpowiedzialność w razie jakiegoś wypadku spadnie na pieszego. Jak zatem efektywnie dbać o bezpieczeństwo pieszych? Na przykład odpowiednio projektując infrastrukturę, czyli w taki sposób, aby szczególnie w okolicach przejść dla pieszych samochody nie mogły przekraczać dozwolonej, w miarę bezpiecznej prędkości. Robi się to np. poprzez wynoszenie przejść na wysokość chodnika bądź zwężanie jezdni przed przejściami. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 ogłoszenia drobne 19 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez internet: ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń: Oddział K< ńm ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516,347 3511,347 3512, fax 94 347 3513 Odd; I Słup .; ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103. fax 59 848 8156 Odd; łul. Nowy Rynek 3.71-875 Szczecin, tel. 9148133 61,48133 67, fax 91433 48 60 Nieruchomości MIESZKANIA- SPRZEDAM MIESZKANIE 3-pok. ul. Franciszkańska, 507-483-352 MIESZKANIA-KUPIĘ KUPIĘ mieszkanie do remontu, 609-499-555. MIESZKANIA-WYNAJMĘ 2-POK 44m2 centrum, 608-329-114. POKÓJ w domku,tel.663-575-293 GK SZUKAM średniego pokoju do wynajęcia w domku. Tel 663304622 DZIAŁKI, GRUNTY KUPIĘ KUPIĘ działkę inwestycyjną centrum lub przy osiedlach zabudowaną lub niezabudowaną do l,5ha = 15arów. Tel. 695414115, terenyJnwestd) wp.pl GARAŻE blaszane nowoczesne drewnopodobne, 798-710-329 KUPIĘ garaż,539-220-110 GARAŻE Blaszane - BRAMY Garażowe I-RCOOCEHT KOJCE dla Psów Najniższe CEHY Różne wymiary Transport cały kraj Montaż GRATIS Dogodne RATY 94-318-80-02 58-588-36-02 59-727-30-74 5JG23j 91-311-11-94 95-737-63-39 S12-853-323 wrww.konstal-garaze.pf POŚREDNICTWO 009994738 WYCENY SŁUPSK, UL. STARZYŃSKIEGO 11 tel. 59 841 44 20; 601 654 572; www.nieruchomosci.slupsk.pl omega@nieruchomosci.slupsk.pl Handlowe MASZYNY URZĄDZENIA KUPIĘ minikoparkę, 609-499-555. MATERIAŁY BUDOWLANE RYNNY najtaniej, tel. 507-308-660 ZIEMIA POD TRAWNIK, KAMIEŃ DO DRENAŻU, PIASEK PŁUKANY, POSPÓŁKA, GRUZ KRUSZONY (KOSZALIN I OKOLICE) tel. 94 3140084,602466868. MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO opał. i kominkowe 792669632 0410061823 AKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości kupimy 1 lub 2 pok. mieszkanie Klienci wrócili z zagranicy, płacą GOTÓWKĄ ZADZWOŃ 661-841-555 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl 3 pok. loggia i gąrażem i miejscem post. rej. Staszica 458 000,- do negocjacji I p. loggia, 2 pok. 48 m2 263 000,- klucze w biurze 2 pok., 46 m2 loggia rej. Żeromskiego 233 000,- Motoryzacja OSOBOWE SPRZEDAM JEEP Renegade, 2017r., 601-906-106 OSOBOWE KUPIĘ Absolutny Autoskup, 728773160. AUTO skup wszystkie 695-640-611 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 Finanse biznes KREDYT 50 tys. rata 545 zł RRSO 8,3%. Tel. 730 809 809 DO prac ogólnobudowlanych. Tel.796686031 ELEKTRYKÓW do pracy Niemcy. Znajomość j. niemieckiego, prawo jazdy. Kontakt 534-4000-40. MALOWANIE/OCIEPLENIA Niemcy. 9-13 Euro / godzinę netto. Darmowa kwatera + auto. Tel: 539 343 726 lub 602 262 365. www.meinpersonal.pl OCHRONA Police, 604-630-556 POMERANIA FruchtSp. z 0.0. z siedzibą w Dziwogórze poszukuje elektryka z uprawnieniami elektr. do lkV. Wymagania: umiejętność odczytywania i analizy schematów elekt., obsługa elekt, urządzeń produkcyjnych, szaf sterowniczych i automatyki. Umowa na okres próbny z możliwością zatrudnienia na stałe. CV proszę nadsyłać na: infod> pomerania.pl POMERANIA FruchtSp.z0.0. z siedzibą w Dziwogórze zatrudni Specjalistę ds. Sprzedaży. Wymagany Język Angielski w mowie i piśmie w stopniu dobrym, doświadczenie w handlu i logistyce oraz gotowość do wyjazdów delegacyjnych. CV oraz LM proszę przesyłać na: infod> pomerania.pl Zdrowie NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364 ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 BUDOWLANO-REMONTOWE ELEWACJE i remonty 792669632 MALOWANIE dachów788-016-988 HYDRAULICZNE, tel. 607703135. EBB39H1 NAPRAWA okien, wymiana uszczelek, 692-646-566. SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. ŚCINKADRZEW/PODNOŚNIK/ KOPARA/792669632 Turystyka PRZEWOZY ANGLIA, osoby + paczki, z adresu na adres, w każdy piątek, tel. 503198450 NIEMCY, HOLANDIA, BELGIA, codziennie z domu pod dom, Itans Glass Okonek, tel. 503198446,67 2669491 ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. ZWIERZĘTA HODOWLANE SPRZEDAŻ kur rocznych oraz kurek odhodowanych, tel. 785-188-999 Różne STARE książki- skup 881-934-948 KUPIĘ DZIAŁKĘ BUDOWLANA powyiej 5000 m2 tel. 539 204 884 Unilink Znajdziemy dla Ciebie najlepsze ubezpieczenie! Unilink to największa Multiagencja Ubezpieczeniowa w Polsce i Lider Ubezpieczeń. Najlepsi Agenci znajda dla Ciebie najkorzystniejsze ubezpieczenie z oferty ponad 40 ubezpieczycieli. Teraz również zdalnie: przez telefon i internet. Sprawdź! ul. l maja 15,507 838 453 Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio teł. 22 20144 38. joanna. pazio@polskapress.pl www.gp24.pi wwwgk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 maFcin.stefanowski@polskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski. Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Prenumerata. teL 94 3401114 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 943473572, redakcja.gk24@polskapress.pl. reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk. tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111. redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42.73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 915784728 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Połskie Badania Czytelnictwa PB C Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS wroAwcu Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio teł. 22 20144 38. joanna. pazio@polskapress.pl 20sport Gryf Słupsk nie zagra w sobotę. Bytovia znów na wyjeździe Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.03.2021 Rzut osotogari wykonuje Hubert Olejniczak Weekendowe imprezy sportowe w Słupsku Sportowy weekend Wnajbliższy weekend odbędzie się kOca ciekawych imprez sportowych. Wracają na boiska w regionie piłkarze (artykuł obok). Niestety, nadal tych imprez nie będą mogS zobaczyć kfetee. Sobota: Godz. 9.30 - rekreacja - Zajęcia Biegam Bo Lubię - Stadion 650-leciaprzyul. Madalińskiego. Godz. 10 - judo - Turniej Judo Dzieci - Gryfek. Hala Lekkoatletyczna im. R. Ksieniewicza przy ul. Madalińskiego w Słupsku. W zawodach wystartuje 150 zawodników z roczników 2010-2013 z całego Pomorza. Słupsk reprezentować będzie 25-osobowa reprezentacja TS Judo Gryf Słupsk. Współorganizatorem zawodów jest Urząd Miejski w Słupsku. Program zawodów: 10.00 otwarcie Turnieju, 10.15 walki w rocznikach 2012-13, 12.00 walki w rocznikach 2010-11. Godz. 16 - boks - Mistrzostwa Wybrzeża Energa Boks. Hala przy ul. Ogrodowej. Przez dwa dni w hali przy ulicy Ogrodowej w Słupsku zaplanowane są mistrzostwa Wybrzeża w boksie. Uczestnicy tej imprezy walczyć będą w sobotę (6 marca) od godz. 17, a w niedzielę (7 marca) zmagania w ringu zaczną się o godz. 11. Z przedstawicieli Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni zgłoszeni zostali między innymi: Wojciech Duszyński, Marcel Labuda, Wadim Konszewicz, Artiom Razhik, Remigiusz Runowski, Krystian Sasko, Ryszard Giłej, Wojciech Wróbel. Aktualną dyspozycję sprawdzą również Natalia Kosińska i Olimpia Drużba. Niedziela: Godz. 11 - boks - Mistrzostwa Wybrzeża Energa Boks - finały. Hala przy ul. Ogrodowej. Godz. 12 - koszykówka -Energa JS Przekładnie Słupsk -Green Automatic Pruszcz Gdański. Liga województwa pomorskiego U12. Hala przy ul. Banacha. Godz. 14 - koszykówka -Energa PGK Słupsk - MTS Basket Kwidzyn. III liga. Hala przy ul. Banacha. Poniedziałek: Godz. 16.30 - brydż - turniej z cyklu „O Okno Bońka", organizowany przez Słupskie Towarzystwo Brydżowe, organizowany na platformie internetowej: www. bridge baseonline.com. (sten) Klasa okręgowa Oprócz czwartoligowców, wznawiają gry również piłkarze w słupskiej klasie okręgowej. Program 20. kolejki: Sobota: Sokół Wyczechy - Piast Człuchów (14:00), Start Miastko - Echo Biesowice (14:30), Chrobry Charbrowo -Wybrzeże Objazda (15:00), MKS Debrzno - Czarni Czarne (15:00), KS Włynkówko - KS Gryf Słupsk KS (15:00), Sparta Sycewice - Barton Barcino (17:00). Niedziela: Kaszubia Studzienice - Myśliwiec Tuchomie (13:00), Lipniczanka Lipnica -Zawisza Borzytuchom (13:00), Jantaria Pobłocie - Leśnik Cewice (13:00), Bytovia II Bytów - GTS Czarna Dąbrówka (15:00).©® Piłkarze z Bytowa po meczu w Siedlcach, tym razem zagrają w Grudziądzu jaroslawwLstencei@polskapress.pl PUka nożna na sobotę spotkaniewlVfidze pomiędzy Gryfem SkąskiGro-mem Nowy Staw Boisko przy ulicy Zielonej nie jest jeszcze gotowe po opadach śniegu, by rozgrywać na nim mecze. Nowy termin spotkania to środa 24 marca (godz. 16.00). WIV lidze rozegrane mają za to być inne spotkania. W Bożympolu piłkarze Aniołów Garczegorze, którzy są najwyżej spośród zespołów z regionu słupskiego w tabeli (5. miejsce) podejmować będą rezerwy ekstraldasowej Lechii Gdańsk (11. miejsce). Na sztucznym boisku w Ustce, miejscowy Jantar grać będzie z Sokołem Zblewo. Początek spotkania o godz. 17.00. Spotkają się dwa ostatnie zespoły w tabeli. Ustczanie po wzmocnieniach nie powinni mieć kłopotu ze zgarnięciem trzech punktów. Trudne zadanie przed piłkarzami Pogoni Lębork, którzy w sobotę o godz. 14.00 na stadionie przy ulicy Janusza Kusocińskiego rozpoczną spotkanie ze Stolemem Gniewino (wicelider tabeli). W pozostałych spotkaniach zagrają: Sobota: Jaguar Gdańsk - Arka II Gdynia (11.00), Chojniczanka II Chojnice-Wierzyca Pelplin (11.00), MKS Władysławowo - GKS Kowale (13.00), Wda Lipusz - Cartusia Kartuzy (15.00), Powiśle Dzierzgoń - Gwiazda Karsin (15.00). Niedziela: Wikęd Luzino -Kaszubia Kościerzyna 13:00. Pauza: Gedania Gdańsk. II liga Po raz kolejny w wyjazdowym spotkaniu zaprezentują się piłkarze Bytovii Bytów. Podopieczni trenera Kamila Sochy będą podejmowani w sobotę o godz. 14.00 przez Olimpię w Grudziądzu. Gospodarze zajmują 17. miejsce w tabeli i mają 4 punkty straty do zespołu bytowskiego. Jesienią Bytovia wygrała 2:0. W trzeciej lidze siatkówki kobiet Energa Czarni uległa Czarnym Owcom 2:3 Siatkówkay Jarosław Stencel jaroslawitencel@polskapress.pl To był bardzo zacięty i wyrównany pojedynek. Walka na parkiecie trwa do późnych godzin nocnych, gdyż mecz w hali Zespołu Szkół Sportowych w Słupsku wyjątkowo rozpoczął się o godzinie 20.00. Przyjezdne bardzo dobrze roz-poczęły pierwszego seta wychodząc na prowadzenie 7:1. Zdeprymowane gospodynie po ko- lejnych udanych akcjach nabierały wiary w siebie i doprowadziły do remisu 14:14- Później trwała wyrównana walka do stanu 19:19, ale ostatnie piłki należały do gdańszczanek, które wygrały tę partię meczu 25:21. W drugim secie od początku dominowały słupszczanki. Udane zagrywki skutecznie wykańczały Klein, Ziemianowicz, lipa i Miklasińska. Podopieczne Marka Majewskiego odskoczyły rywalkomnaiipunktówiztaką przewagę schodziły zwycięsko po tej części gry. Podobnie było wkolejnej odsłonie meczu, którą słupszczanki wygrały 25:15. W czwartym secie po zaciętej walce górą były ponownie Czarne Owce i tym samym o wyniku meczu decydował tiebreak. Gdy Energa Czarni prowadziłai0:4 zwycięstwo wydawało się już pewne. Niestety po kilku błędach i nieudanych zagrywkach zespół z Gdańska doprowadził do remisu, a zdeprymowane słupszczanki nie potrafiły odebrać decydujących piłek przegrywając 13:15. Czamt Cemka, Borzysz-kowska, Ziemianowicz, Klein, Gałek, Ozolin, Sikora, A.Lipa, Szyjkowska, Miklasińska, Suryś, Z. Lipa.©® Fragment spotkania w Słupsku