KORMORANY SUSZA SIĘ NAD MORZEM Ustka. Tej zimy tych pięknych ptaków jest nad Bałtykiem wyjątkowo dużo. Mewom to nie przeszkadza STR.2 Przedwiośnie - zachęta do zdjęcia roweru z wieszaka STR. SŁUPSK Piątek 26 lutego 2021 Głos Pomorza STRONY II-III SŁUPSK RADIO VIGORFM. KOLEJNA ROCZNICA JEGO URUCHOMIENIA FOTOREPORTAŻ USTECKIE MORSOWANIE. NABYWANIE ODPORNOŚCI. WSPANIAŁY RELAKS I... ZIMOWA MODA 02Druga strona Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Marcin Stefanowski tel.94347-35-99 marcin.stefanowski@polskapress.pl REDAKTOR PROWADZĄCY Piotr Peichert tel.59848-81-00 piotr.peichert@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 PRENUMERATA tel. 943473537 POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z 0.0.. O. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z 0.0. ul.Słowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wytącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresa, www.g524.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. KORMORANY SUSZA SIE NA PLAŻY. ACH. JAKIE PIĘKNE LŚNIĄCE BALETNICE! Kormorany nad Bałtykiem to nk nadzwyczajnego. Jednak tej zimy tych pięknych ptaków jest wyjątkowo dużo. Warto je obserwować, bo to jedyne ptaki wodne, które mokną i znaczną część swojego życia spędza-ją na suszeniu piór. Sceneria usteckiej plaży jest do tego idealna. Zima, jakiej od lat nad Bałtykiem nie było, przynosi nam różne niespodzianki. Jedną z nich jest pojawienie się w Ustce kormoranów w o wiele więk- szych niż dotychczas gromadach i łysek. Mewom srebrzystym i śmieszkom to nie przeszkadza. Stałe lokatorki plaży nawet polubiły to czarne towarzystwo. Wspólnie przesiadują z kormoranami na palach wbitych w dno morza i pływają z łyskami. - Taki widok nad morzem to nic wyjątkowego - mówi słupski ornitolog Marek Ziółkowski. - Kormorany lubią bezpieczne miejsca, jak właśnie ostrogi. Człowiek tam nie podejdzie ani żaden drapieżnik. Dla kormoranów to świetne miejsce odpoczynku. Zwłaszcza że są to jedyne ptaki wodne, których gruczoł kuprowy nie zapewnia im namaszczenia piór, dającego wo-doodporność. Słowem: po kormoranie woda nie spływa jak po kaczce. - Gdy kormorany zanurzają się w wodzie, ich pióra nasiąkają. Dlatego później muszą długo się suszyć - tłumaczy ornitolog. Kormorany suszą się na wietrze czy w słońcu, przybierając różne baletowe pozycje, najczęściej z rozpostartymi skrzydłami, przypominającymi plisowane spódniczki. Dopiero wtedy pozbywają się ciężaru wody i mogą swobodnie latać. To też robi wrażenie, bo rozpiętość skrzydeł tych ptaków wynosi do 160 centymetrów. Długość ciała może dochodzić do metra, a waga - do 4 kilogramów. Tymczasem wystarczy im mała, bo półkilogramowa porcja rybek dziennie. Żerują około godziny w wodzie, po tym długo wypoczywają w „suszarni", więc nie tracą wiele energii. - Jeśli jeziora zamarzają, niektóre ptaki wędrują, inne wykorzystują Bałtyk - mówi Marek Ziółkowski. - W przypadku mroźnych zim jest wyraźny wzrost ptaków wodnych na wybrzeżu Bałtyku. Jednak już niedługo, pod koniec lutego, w marcu, kormorany przemieszczą się do stref lęgowych. Nad otwarty akwen wracają też łyski, czarne ptaki z białymi dziobami i białymi blaszkami na czole. - Okolice ostróg też im bardzo odpowiadają, ponieważ łyski żywią się pąklami bałtyckimi, małżami, przytwierdzonymi do palików, glonami, ewentualnie roślinnością morską - wyjaśnia ornitolog. ©® Bogumiła Rzeczkowska Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Reklama03 MATERIAŁ INFORMACYJNY0010032309 Samorządowcy zgodni:podział środków unijnych jest niejasny, a Pomorze straci Około 160 samorządowców wzięło udział w spotkaniu dotyczącym projektu Umowy Partnerstwa Polski z Unią Europejską, która przesądza m.in. o podziale środków pomiędzy regionami. Rządowy dokument zakłada, że nasze województwo dostanie o 736 min euro mniej, czyli aż o prawie 40 proc. mniej niż w poprzednich latach. Co więcej, Umowa Partnerstwa nie określa kryteriów i zasad podziału środków. SAMORZĄD WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO W nowej perspektywie na lata 2021-2027 na realizację programów w ramach Umowy Partnerstwa przeznaczonych zostanie 76 mld euro (czyli ponad 350 mld zł). Około 40 proc. tych funduszy otrzymają programy regionalne, zarządzane przez urzędy marszałkowskie poszczególnych województw. Reszta przeznaczona zostanie na programy realizowane na poziomie krajowym. „TAK! PODZIAŁ TO KARA DLA NAJLEPSZYCH* Do 22 lutego trwają konsultacje rządowego projektu nowej Umowy Partnerstwa. Marszałek Mieczysław Struk zwołał w tej sprawie pilne spotkanie pomorskich samorządowców. Planowana Umowa Partnerstwa Polski z Unią Europejską zakłada, że do regionu pomorskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego trafi 1 129 min euro, czyli o prawie 40 proc. mniej niż w poprzedniej perspektywie. - Najprawdopodobniej do naszego regionu trafi aż o 736 min euro mniej. Oznacza to wyhamowanie tempa rozwoju i redukcję inicjatyw samorządowych - mówił w czasie spotkania z samorządowcami marszałek Mieczysław Struk. Pomorskie nie może też liczyć na żadne mechanizmy rekompensujące spadek kwoty na program regionalny. Nie jesteśmy objęci ani wsparciem Programu Polska Wschodnia, ani Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Biorąc to pod uwagę, w przeliczeniu na mieszkańca otrzymamy 482 euro, podczas gdy w latach 2014-2020 kwota ta wynosiła 812 euro. Mniej od Pomorza per capita otrzymają tylko woj. mazowie- Aż o 736 min Emo mmĄ dla Pomorza Ma wet 500 milionów żOatfch rocznie mniej na rozwój przez następnych meńem lal Niejasne kryteria podziału i brak traisspaieiitności, to glewny zarzut jaki rządowi RP stawia Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk jest niekorzystny dla regionów, które się rozwijają i które osiągnęły sukces. Także dzięki wykorzystaniu środków unijnych. Mniejsze środki to kara dla najlepszych, a nagroda dla najsłabszych. Czyli im gorzej, tym lepiej, bo więcej pieniędzy - podkreślił Lewandowski. Europoseł zwrócił uwagę na to, że Umowa Partnerstwa na lata 2021-2027 jest najgorszą wynegocjowaną polską umową z UE od czasu, kiedy nasz kraj jest we Wspólnocie. Zasada unijnego budżeti zakładała, że w zbliżającym się okresie programowania, żaden kraj nie móg stracić więcej niż 24 proc. -Najwięcej straciły Węgry, bo 24 proc Polska za to aż 23 proc. - mówił Lewan dowski. KTO! JAK DZIELI? PIERWSZY RAZ ZASADY NIE SĄ JAWME Ponadto, projekt Umowy Partnerstwa zakłada, że rząd odłożył do dodatko wego podziału 7 mld euro z fundusz) regionalnych. Te środki mają być nego cjowane z województwami w ramach 16 regionalnych programów operacyj nych i nie są od początku przypisane dc konkretnych województw, jak było dc tej pory. -Tu też nie znamy żadnych zasad negocjacji oraz kryteriów, jakimi będzie się kierować strona rządowa - podkreśla Mieczysław Struk. - Jednym słowem pieniędzy jest mniej, nie wiadomo z jakich kryteriów to wynika, a ewentualne dodatkowe środki będą dzielone po między regiony według uznania - za znaczył Struk. Do tej pory, w każdej perspektywie prowadzony był partnerski dialog z województwami na temat zasad podziałi środków na programy regionalne. Tc pierwszy raz w historii, kiedy zasady podziału nie są transparentne. Zastana wiająca jest też tak duża rezerwa środków (25 proc. ogólnego budżetu dlć regionów). -Ta rezerwa może okazać się bardzc uznaniowa - mówił Janusz Lewandowski. - Rząd po swojemu rozdzieli te pie niądze bez oparcia w dokumentach Uni Europejskiej - dodał Lewandowski. ckie, w którym mieszkańcy mogą liczyć na 412 euro i dolnośląskie z 416 euro. Znacznie większe fundusze zostaną przekierowane do województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego oraz podkarpackiego (ponad 1000 euro per capita). Największą ogólną kwotę otrzyma Śląsk. Podział środków na programy regionalne budzi wiele wątpliwości. - Te pieniądze będą decydowały o inwestycjach w regionie - tłumaczył podczas spotkania Janusz Lewandowski, europoseł. - Sytuacja Pomorza wygląda bardzo źle. Mam wrażenie, że rząd po swojemu wyselekcjonował regiony, które chce rozwijać i że podział środków MARSZAŁEK „NIESUBORDYNOWANY", BO... ZAPROSIŁ NA KONSULTACJE SAMORZĄDOWCÓW Konsultacje z przedstawicielami Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej dotyczą nowej perspektywy unijnej i podziału funduszy w ramach Umowy Partnerstwa. Do takiej dyskusji (online) zaproszony został również Samorząd Województwa Pomorskiego. Spotkanie odbyło się w poniedziałek 15 lutego, a udział w nim - na zaproszenie marszałka województwa - wzięli również pomorscy samorządowcy: prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z całego regionu. Wiceminister Małgorzata Jarosińska-Jedynak określiła to jako... złamanie konwencji i niesubordynację. Przygotowana przez ministerstwo obszerna prezentacja nie uśpiła , czujności kilkudziesięciu pomorskich samorządowców, wśród których byli m.in. wicemarszałek Wiesław Byczkowski, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski, wójt Trąbek Wielkich Błażej Konkol i burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska. W dyskusji pytali oni m.in. o brak jasnych i transparentnych zasad podziału środków z Unii Europejskiej. Według rządowych planów województwo pomorskie dostanie znacznie mniej funduszy niż w poprzednich latach. Podczas konsultacji wicemarszałek Wiesław Byczkowski wypunktował to, co w proponowanej przez rząd Umowie Partnerstwa budzi zaniepokojenie samorządowców: - Po pierwsze, nie zdecydowano się na kontynuowanie zasady partnerstwa i subsydiowania środków. 60 procent środków unijnych będzie dysponowane centralnie, czyli przez rząd. A to jest tym bardziej niepokojące, że nawet w przypadku podziału pozostałych 40 procent brakuje jakiejkolwiek transparentności. Słyszymy ciągle słowo „algorytm", ale nigdy go nie widzieliśmy. Opinie o umowie przedstawili także inni przybyli na konsultacje samorządowcy. Czemu zdecydowana większość środków trafiła do województw, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość? - pytał Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. Również Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie nie krył goryczy: - Pomniejszenie o 40 proc. środków dla Pomorza dotknie wszystkich, ale zwłaszcza najuboższych mieszkańców w małych wiejskich gminach. Odpowiadając na głosy samorządowców, wiceminister Jarosińska--Jedynak stwierdziła krótko, że utrzymanie poziomu dofinansowania z poprzedniej perspektywy jest nierealne. Argumentowała też, że województwo pomorskie nie jest najbardziej poszkodowane, bo... Małopolska straciła jeszcze więcej. Uznała również, że zapraszając na spotkanie innych samorządowców z regionu władze województwa złamały konwencję konsultacji i wykazały się niesubordynacją. Konsultacje społeczne Umowy Partnerstwa mają trwać do 22 lutego 2021 roku. Po tym terminie Ministerstwo przedstawi nową wersję Umowy Partnerstwa (z ewentualnym uwzględnieniem uwag zgłoszonych przez samorządy). 04Kultura Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Kultura05 WITKACY BYŁ KOBIETĄ, CZYLI „SZEWCY" Z SILNYM AKCENTEM FEMINISTYCZNYM. GRANI NA ŻYWO Anna Czerny-Marecka anna.mafecka@gp24.pl W końcu mamy okazję zobaczyć najnowszy spektakl Nowego Teatru w Słupsku na żywo. Premiera „Szewców" do tej pory odbyła się tylko online. W weekend zagrana zostanie aż trzy razy w nowej siedzibie NT przy ul. Lutosławskiego. Bilety na spektakl są jeszcze dostępne. a na zachętę - recenzja „Szewców". Jeżeli spektakl jest słaby, mam ochotę opuścić widownię, a nie robię tego tylko z powodu kindersztuby. Jeżeli spektakl jest poprawny, zapominam o nim zaraz po wyjściu z teatru. Jeżeli spektakl jest więcej niż dobry, wracam do niego myślami, starając się odkrywać warstwę jego znaczeń kawałek po kawałku. Do której kategorii zaliczyłam premierę „Szewców" w Nowym Teatrze? No cóż, zdradzę to, ale jeszcze nie teraz. Zacznę od początku. Dosłownie tuż przed rozpoczęciem onlinowego przedstawienia odwróciłam ostatnią kartkę dramatu Witkacego, zachłyś-nięta na nowo, po wielu latach przerwy, tą lekturą. Jej językiem, obrazem społeczeństwa, a przede wszystkim aktualnością. Dopóki trwać będą ludzie, państwa i różne systemy władzy oraz polityka, Witkacy i jego „Szewcy" pozostaną żywi. Z tym większym zaciekawieniem zasiadłam przed monitorem laptopa, żeby skonfrontować dzieło Mistrza ze spektaklem wyreżyserowanym w Nowym Teatrze. Dzieło niełatwe ani w realizacji, ani w odbiorze, nasycone ideami i językowym słowotwórstwem, wymagające erudycji, kojarzenia i nadążania za dramatopisarzem. Czytając je, można sobie zrobić przystanki na pozbieranie myśli, grając na scenie i oglądając - już nie za bardzo, Do tej pory premierę „Szewców" mogliśmy zobaczyć jedynie online. W ten weekend spektakl po raz pierwszy będzie grany przed żywą widownią Wojciech Marcinkowski ze spektaklu na spektakl.. a tempo jest bardzo szybkie. Dla aktorówto duże wyzwanie, aby odpowiednio podać tekst, żeby widz, który niekoniecznie wszak jest po lekturze dramatu, za nim nadążył. Akt pierwszy - kapitalizm Zasiadamy na widowni. Przed nami scena, a na niej warsztat szewski i trzy postaci: Sajetan i dwóch czeladników. W ubiorach niby współczesnych, jednak na głowach mają peruki z epoki Mozarta. Pierwsze zaskoczenie - czeladnicy, w oryginale mężczyźni, chociaż w męskich strojach, grani są przez aktorki. Dlaczego? To będzie wyjaśniać się w dalszej części spektaklu. Toczy się dyskusja o bezmyślnej, ciężkiej pracy i o tych innych, bogaczach, ciemiężycielach, którzy z jej owoców korzystają. Czuć niezgodę na ten niesprawiedliwy świat i narastający bunt. pokazuje, że potrafi zagrać bardzo zróżnicowane role. I oto nadchodzi pierwszy z klasy panów. Prokurator Scurvy. Z wyglądu klaun, kuglarz, magik, w szpilkach, mówiąc dzisiejszym językiem, ąueerowy. Ma zniewieściałe ruchy. Ima władzę. Za chwilę na scenie pojawia się obiekt jego desperackiego pożądania i niespełnienia -księżna Irina. W stroju i makijażu nasuwającym skojarzenia z komedią delTarte. Emanuje seksualnością, a momentami wulgarnością. Ruchy frykcyjne, pokładanie się z rozłożonymi nogami na podłodze, lubieżne pozy i mimika. Na balonikach w fallicznym kształcie, które zastępują występujące w oryginale żonkile, odgrywa sceny seksu oralnego. Szewcy i prokurator są pod jej władzą. Gdzieś na drugim planie jest towarzysząca Księżnej postać - w oryginale jest to lokaj, ale w słupskim spektaklu tę rolę odgrywa kobieta. I znów zaczynamy być ciekawi, dlaczego tak właśnie reżyser to wymyślił. Akt pierwszy kończy się pierwszym przewrotem. Do władzy dochodzą faszyści. Akt drugi - nacjonalizm W drugim akcie szewcy siedzą w więzieniu, w tzw. leniwni, skazani na nicnierobienie. Związani sznurem na środku sceny, na której rozstawione są buty, wyją z tęsknoty za swoją pracą. Pojawia się Scurvy w stroju jeszcze bardziej dziwacznym, w pończochach na podwiązkach, w szpilkach, początko ukrywający twarz za maską czaszki. Pokazuje widowni kilka kuglarskich sztuczek. Jest u władzy, ale ciągle pozostaje wewnętrznie rozdarty (jak jego strój) i nie przestaje pożądać Księżnej. Która tym razem pojawia się jako więźniarka, nic nie tracąc na swojej seksualnej atrakcyjności. Daje prokuratorowi nadzieję, odtańcowują namiętne tango, podczas gdy w tle uwolnieni ze sznura szewcy wpadają w szał pracy. I znów następuje zmiana. Szewcy przejmują władzę, faszyzm zastąpiony zostaje przez komunizm. Prokurator zostaje uwięziony w klatce. Na moment zawisa przy niej biała flaga z czerwoną błyskawicą Strajku Kobiet. - Zapomniałeś 0 mnie - pada w tym czasie tekst Iriny. Akt trzeci - rządy proletariatu W akcie trzecim Sajetan występuje w królewskim płaszczu napoleońskim pierogu na głowie. Czeladnicy napawają się swoją władzą. Łącznie z księżną znęcają się nad prokuratorem, któręgo strój tym razem nasuwa skojarzenia z kabaretowymi girlaskami. Sajetanbwi, idealiście, ten nowy świat przestaje się podobać, czeladnicy zwracają się przeciwko niemu. Uważają go za przeżytek. Podczas ich dyskusji na scenę wkracza „lud wiejslri", w słupskiej wersji aktorka z dworna lalkami. Sajetan wygania delegację, tak „rozwiązując kwestię chłopską". Po czym ginie z rąk czeladników, chociaż jako trup przemawia dalej. Na scenę wkracza nowa postać - Hiperrobociarz, anarchista Oleander Puzyrkiewicz. Degraduje czeladników, a Sajetana ogłasza męczennikiem rewolucji. Księżna wygłasza manifest matriarchatu. Jednak rewolucję proletariacką przejmują towarzysze. W słupskim spektaklu patrzący na scenę z portretów wyświetlanych na ekranie. Zmieniają się one szybko, ale uważny widz wypatrzy znane twarze Billa Gatesa (Microsoft), Marka Elliota Zuckerberga (Facebook), Jeffa Bezosa (Amazon) oraz Juliana Assange'a (WiMLeaks). Przypadek? Nie sądzę. Epilog. Pomysł na „Szewców" słupskiego teatru trafił wmoje oczekiwania, że będzie to sztuka wieloznaczna i aktualna, chociaż zaskoczyło mnie, jakimi środkami to osiągnięto. Po pierwsze, chciałabym pochwalić konsekwencję i sięgnięcie do środków wyrazu, jakimi dysponują kabaret i cyrk, a także do idei karnawału. Tak, to karnawał, podczas którego świat staje na głowie, a ludzie zamieniają się rolami: kto rządził, będzie podwładnym, i na odwrót. A polityka i politycy to kuglarze. Tu brawa za pomysł z galerią „towarzyszy" w finale. Bo kto rządzi dzisiaj światem? Ten, kto ma władzę nad internetem i mediami społecznościowymi. Dodam, że jest także mały, ale znaczący, symbol epidemii. W pewnym momencie Księżna i jej służąca zakrywają twarz maskami karnawałowymi w formie ptasich dziobów. Takie nosili w dawnych wiekach lekarze podczas plag zakaźnych chorób. Po drugie, świetnie dobrane stroje, dopracowane do naj- Szewcy" słupskiego teatru to sztuka wieloznaczna i aktualna Monika Janik w roli księżnej nie daje ani sobie, ani widowni żadnej taryfy ulgowej mniejszego szczegółu, dobrze oddają osobowość i charakter postaci. I udanie „pracuje" także scenografia. Po trzecie, aktorstwo. Monika Janik w roli księżnej nie daje ani sobie, ani widowni żadnej taryfy ulgowej. Kiedy się pojawia, przejmuje scenę. Krótko w porównaniu z innymi jest na niej Krzysztof Kluzik, hiperrobociarz, ale wbija się w pamięć. Wojciech Marcinkowski jako prokurator ma dużo dobrych momentów, tak samo jak Igor Chmielnik (Sajetan). Obaj aktorzy mają wiele do udźwignięcia, ich postaci przechodzą różne przemiany, niemal nie schodzą ze sceny. Nie zawsze, moim zdaniem, zagrali na sto procent swoich możliwości, ale to raczej na początku premierowego przedstawienia, potem było coraz lepiej. Cała obsada zresztą, jak mi się wydaje, została trafnie dobrana. No i po czwarte, co z tym feminizmem? Witkacy dla kobiet przewidział w „Szewcach" tylko trzy role kobiece (Księżna, Strażniczka, Dziwka bosa). W słupskiej adaptacji aktorek jest pięć. Nie o zmianę ilościową jednak, jak mi się wydaje, chodzi, lecz o jakościową. Bo dla Witkacego ważna była kobiecość sensualna i seksualna, pierwotna siła oddziałująca na mężczyzn. W Słupsku mamy zaś kobiety ujęte w szerszym kontekście, ofiary władzy, ale i też o nią walczące, buntujące się, wykorzystujące ją do własnych celów. Na równi z mężczyznami tworzące czy niszczące świat. Odpowiedzialne za to, co w nim dobre, ale i co złe. A tego zła, dodam, w „Szewcach" jest więcej. Słupskich „Szewców" więc chwalę, bo dla mnie spektald był inspirujący i chciałabym obejrzeć go na żywo. Bo nagranie to jednak momentami (kadry, zbliżenia) oglądanie aktorskiej gry okiem nie tyle własnym, lecz kamery. Emocje, kiedy na widowni siedzi prawdziwa publiczność, też są większe, bo interakcja między aktorami a widzami zawsze jakaś następuje. Prawdziwej premiery z prawdziwą publicznością szczerze więc Nowemu Teatrowi życzę. Oby stało się to jak najszybciej, i... stało się! Na „Szewców" Nowego Teatru możemy wybrać się 26,27 i 28 lutego o godz. 19. Bilety są 06Życzenia Glos Słupska Piątek, 26.02.2021 W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Ewa Malgrem. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Marta Graczyk i Krzysztof Szweda i Arek Sowiński W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Patrycja Najmrocka. W słupskim USC związek małżeński zawarli Anna Budryk i Adam Jurczykowski i Marek Wasilewski Złóż życzenia swoim bliskim i znajomym Twoi bliscy obchodzą święto: urodziny, imieniny, rocznicę ślubu? Zrób im prezent i złóż życzenia w „Głosie Pomorza". A może bierzesz ślub i chcesz się tym pochwalić? Zapraszamy i czekamy na zdjęcia. Fotografie oraz życzenia można przynieść do redakcji lub przesłać pocztą na adres: „Głos Pomorza", ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200Słupsk z dopiskiem SERDECZNOŚCI. Życzenia dla najbliższych i zdjęcia można też przesłać na adres: kinga.siwiec@polskapress.pl. Z uwagi na ograniczone miejsce bardzo prosimy, aby treść życzeń była dostosowana do pojemności ramek tekstowych. Prosimy również o podanie najbardziej optymalnej daty emisji życzeń. Życzeń bez zdjęć jubilata lub solenizanta nie publikujemy. W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Dorota Jesionek i Tomasz Kawiński W słupskim Urzędzie Stanu Cywilnego związek małżeński zawarli Julia Łokietek i Jonatan Dmochewicz Glos Słupska Piątek, 26.02.2021 Informator/kultura 07 Przyznano kulturalne stypendia dla siedmiorga słupskich twórców Kinga Siwiec kingasiwiec@gp24.pl kultura Podczas poniedziałkowej konferencji słupskich władz samorządowych zostały wręczone stypendia Prezydenta Miasta Słupska w dziedzinie kultury. Otrzymało je siedem osób. a pula środków wynosiła 25 tysięcy złotych. Podczas poniedziałkowej konferencji słupskich władz samorządowych zostały wręczone stypendia kulturalne. Wniosków, które wpłynęły do wydziału kultury w słupskim ratuszu, byto 19, natomiast środki przyznano siedmiu osobom. Aleksandra Ciecholewska otrzymała grant w wysokości 4 500 złotych na realizację projektu pn. „Kim byliśmy, a kim jesteśmy. Absolwenci I LO w Słupsku", który polega na stworzeniu filmu dokumentalnego, w którym na tle historii i życia kulturalnego Słupska zaprezentowana zostanie historia nauczycieli i absolwentów I LO na przestrzeni lat 1945-2010. Sześć tysięcy złotych powędrowało do Marcina Gałązki na realizację wydawnictwa fonograficznego zespołu „Alfah femmes" w postaci albumu EP o roboczym tytule „I wouldn't bother" -album będzie zawierał minimum 4 autorskie utwory skomponowane we współpracy z muzykami zespołu Alfah Femmes. W poniedziałek wręczono stypendia Prezydenta Miasta Słupska w dziedzinie kultury. Otrzymało je siedem osób Jolanta Nitkowska-Węglarz otrzymała 3 tysiące złotych na projekt „Kwarantannariusz. Zapiski z pandemii", w ramach którego zostanie wydrukowana książka - nieregularnie prowadzony dziennik, pisany podczas pandemii w 2020 r. Treść książki pisana była z przymrużeniem oka i na bieżąco publikowana na Facebooku. Szymon Suchocki został wsparty kwotą 2 500 złotych na realizację projektu pn. „Dawniej i dziś w malowniczej architekturze miasta Słupska". Będzie to wydanie albumu z autorskimi pracami 10 obiektów architektury Słupska (dawniej i dziś) - łącznie 20 prac w formacie A3. Aleksandra Skorupa otrzymała 5 tys. złotych na pisanie tekstu dramatycznego oraz jego prezentację w formie performatywnego czytania z udziałem aktorów scen słupskich i słupskiej młodzieży. Projekt nosi tytuł „SŁUPSK.UTOPIA". Urszula Szydlik-Zielonka nagra płytę z piosenkami dla dzieci. Na projekt „Pioseneczki z walizeczki" otrzymała 2,5 tys. złotych. Grzegorz Chwieduk otrzymał 1,5 tys. złotych na realizację projektu „Niepoważny słownik imion", czyli wydruk książki ze zbiorem konstrukcji wierszowanych. Książka jest żartem słownym dedykowanym dla osób dorosłych. ©® P0600A Pogoda dla Pomorza Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru Krzysztof Ścibor Biuro Calvus Piątek 26.02.2021 Nad Pomorze dociera łagodne powietrze polarno morskie. W ciągu dnia będzie dość pogodnie i sucho. Temperatura max do 7:9°C. Wiatr umiarkowany nad morzem silniejszy z zach. W nocy bez opadów. Jutro więcej śwle chmur i sucho. Na termometrach 5:7 °C. Wiatr umiarkowany zach. Początek marca chłodniejszy w nocy i nad ranem możliwe są przymrozki. Cały czas będzie sucho, opadów na razie nie widać. 1026 hPa M 3Ustka 40 km/h Kołobrzeg Darłowo i Sławno °ba OB Władysławowo o :: M 0 Wejherowo Lębork i ( ME U Kartuzy Pogoda dla Polski GDAŃSK o Rewal SZCZECIN Drawsko Pomorskie Połczyn-Zdrój Szczecinek Bytów Człuchów Kościerzyna OB 25 km/h *16 cm *30 cm *23 cm Stargard i 3E2 HS 3G £3 6 05° 5° 7°00 o9 mżawka pochmurno przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ciśnienie i tendencja smog zachmurzenie umiarkowane fw przelotny deszcz % ciągły deszcz i burza przelotny śnieg 0 pogodnie ciągły deszcz mgła marznąca mgła śliska droga temp. w dzień BS temp. w nocy ciągły śnieg przelotne deszcze i burza mżawka marznąca mżawka temp. wody pochmurno przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu \ kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej 1011 hPa ^ ciśnienie i tendencja smog Gdańsk7 °6o Kraków17°4° Lublin14°4°. Olsztyn8°6° Poznań9 S"17. ..4* Toruń8 °7°.....4T Wrocław13°6oi Warszawa11 °7"'O Karpacz14°40......4łj rzyki Dolne13°3oJMf j Zakopane13° INFORMATOR KINA Słupsk. Rejs: Tomka Komendy, pl.godz. 15.30, sob. godz. 20.30, niedz. godz. 15.30 Palm Springs. pt. godz. 18, sob. godz. 16, niedz. godz. 20 Ściana cieni, pt. godz. 20, sob. godz. 13.45, niedz. godz. 18 Filonek Bezogonek, sob. godz. 12, niedz. godz. 1330 Jeźdźcy sprawiedliwości, sob. godz. 18 Ustka. Delfin Trolle 2, pt. godz. 16, sob. godz. 15, niedz. godz. 16.45 Palm Springs, pt. godz. 18, sob. godz. 17, niedz. godz. 18 Na rauszu.pt. godz. 20.15 Helmut Newton. Piękno i bestia, sob. godz. 19 Filonek Bezogonek, niedz. godz. 15 SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220 895 Bytów 736333550 KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118000:2219436; PKS 59 842 4256; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK 59 848 93 06; Lębork: PKS59 8621972; MZK 59 86214 51; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS59 8342213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt. - niedz. „DOM LEKÓr,ul.Tuwima4,tel.5984249 57 Ustka pt. Panaceum, ul. Kopernika 18, tel. 59 814 43 67 sob. Dbam o zdrowie, ul. Żeromskiego 5, tel. 59 814 9817 niedz. Jantar, ul. Grunwaldzka 27 a, tel. 59 814 46 72 Bytów pi. - niedz. CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty3 Miastko pt. - niedz. Wracamdozdrowia, ul. Dworcowa3,tel.59 8575155 Człuchów pt. Wracam do zdrowia, pl. Wolności 1, tel. 798 002 357 sob. Dbam o zdrowie, ul. Sobieskiego 1, tel. 736 697 918 niedz. Aspirynka, ul. Sobieskiego 5, tel. 506 656 948 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12. tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 Człuchów: Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13, tel. 59 8343142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel. 59 862 2477 WAŻNE Słupsk: Policja 997; ul. Reymonta, tel. 598480645; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986;598433217; Straż Gminna 598485997; Straż Pożarna 998; Pogotowie Energetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze 993; Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994; Straż Mejska alarm 986: Ustka 598146761697 696498; Bytów 598222569; Oogólnopolska infolinia SENIORA 22 505 Tl Tl. Lokalny ośrodek pomocy społecznej w Twoim mieście skontaktuje się z Tobą, ustaliTwoje potrzeby i przydzieli pomoc. Tu zrobisz wymaz Akademia Pomorska pizyuL Westerplatte czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 10-13, tel. 58727 05 05 od poniedziałku do piątku wgodzinach 9-15, w weekendy - 9-12. Z badania może skorzystać każdy, kto zaobserwował u siebie niepokojące objawy mogące świadczyć o zarażeniu koronawirusem. Badanie jest bezpłatne. Punkt pobrań przy SOR na uL. Hubalczyków czynny siedem dni w tygodniu w namiocie rozstawionym przed S0R wgodz. 7 -15. Tel. 59 846 0102 lub 59 846 0490. Punkt pobrań przy ul. Tuwima 23 Działa od poniedziałku do piątku wgodz. 14.30-17.30 oraz wsobotę i niedzielę wgodz. 8.00-11.00,tel. 661621569 USŁUGI POGRZEBOWE Kalla, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo), tel. 59 842 849 5,604434441. Winda i baldachim przy grobie; Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 98 91,601663796. Winda i baldachim przy grobie. 08Sport Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Zwycięstwo koszykarzy Energi Markos Stupsk W meczu 16. kolejki ligi kadetów Energa Markos Słupsk pokonała SKS Gamę Starogard Gdański 92:65. lekką przewagę i po połowie o 14 punktów zwyciężając spotkania Energa Markos pro- ostatecznie 92:65. wadziła różnicą ośmiu punktów 40:32. Słupszczanie nieco powiększyli przewagę w trzeciej kwarcie, po zakończeniu której przewaga wzrosła do 13 Po pierwszej kwarcie w hali punktów - 62:49. Zdecydowa-Zespołu Szkół Sportowych nie najlepiej podopieczni treprzy ulicy Banacha w Słupsku nera Daniela Orzechowskiego był remis 19:19- W drugiej kwarcie słupszczanie osiągnęli W niej byli lepsi od rywali aż Punkty dla słupskiego zespołu zdobywali: Kacper Żukowski 32, Dominik Szpakowski 13, Oliwier Grad 11, Mateusz Magiński 9, Szymon Ziółkowski 8, Nikodem Oleksy 6, Michał Kozioł 5, Jakub Wasilewski 4, Dawid spisali się w czwartej odsłonie. Kaczmarek 2, Wojciech Sorbian 2. ©® (sten) Glos Słupska Piątek, 26.02.2021 Wokół nas Chlapa na al. 3 Maja, gdzie trudno wypatrzyć drogę rowerową i utrzymać równowagę CZYŻBY PRZEDWIOŚNIE? Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl Pewnie tak. wskazania termometru zachęciły zeszłej niedzieli do zdjęcia roweru z wieszaka i jazdy po mieście i jego obrzeżach. Nie było ani lekko, ani tłoczno, bo pozostałości tegorocznej zimy były wyjątkowo dokuczliwe. Bez porównania gorsze niż w lutym dwa lata temu. kiedy były już rowerowe majówki i grillowanie. a co niedawno mile wspominałem. Porównywalne były tylko temperatury rzędu 11-13 stopni C na plusie. Poza tym prawie wszystko różne, a nawet dziwne. O specyfice samego przedwiośnia, jako zjawiska atmosferycznego, więcej w ramce obok. Rowerzyści korzystający z miejskiej infrastruktury komunikacyjnej mieli przechlapane. Dosłownie, bo maź błotno-śnieżno-piaskowo-solna zalegała na ścieżkach pieszo-rowerowych nie tylko śródmieścia, ale i Zatorza. Najgorzej chyba było z tyłu wiat przystankowych na al. 3 Maja, gdziepiesiiroweizyściztrudem utrzymywali równowagę. A na domiar złego z takowej wprowadzały też takie fuszerki, jak kikuty kabli energetycznych, wystających na przejeździe rowerowym na al. 3 Maja. Alboba-riery energochłonne, uniemożliwiające jadącym wkiemnku centrum skręt w prawo z nowo wybudowanej drogi rowerowej na al. 3 Maja na ścieżkę pieszo-ro-werową na ul. Wazów. Trzeba najpierw wjechać na obwód przyległego ronda, aby wykonać taki manewr pod kątem prawie prostym - talae to dziwactwo. Odśnieżanie w kierunku ringu DKZL było naprzemienne: kawałek drogi rowerowej, następnie odcinek chodnika. Wszytko się zlewa w jeden ciąg komunikacyjny tak, że trzeba się domyślać lokalizacji tzw. sedesowego ronda wciągu al. 3 Majaiul. Chrobrego, bo zostało rozjechane. Tak więc przyjemności jazdy rowerem na przedwiośniu zaznaję dopiero na drogach rowerowych ringu oraz ścieżkach pieszo-rowerowych; wiodących ul. Poznańską i Lutosławskiego. Przedtem trochę odpoczywam na nowej stacyjce rowerowej obok ronda u zbiegu al. 3 Maja i ul. Rejtana. Pełno tu śmieci, a miało być okazale jak na turystyczny obiekt przy szlaku wiodącym do... No właśnie, nowe oznakowanie robi zamieszanie. Prowadzi od lub do dworca kolejowego jako pomarańczowy szlak rowerowy, co można odczytywać jako USBS (Ustka -Słupsk - Bytów - Sominy, znakowany także numerem 14). Z tabliczek o tych samych kolorach dowiadujemy się, że to trasa Rio Ustka-Pęplino-Bruskowo Wielkie. Faktycznie to łącznik albo link wiodący do międzynarodowej trasy rowerowej EuroVelo 10, czyli Rio. Łączy się dopiero na pograni- WARTO WIEDZIE Przedwiośnie to żadna pora roku, ale okres przejściowy między zimą a wiosną. Charakteryzuje się dużymi skokami temperatur. W ciągu jednego dnia może być ujemna rano, a w południe nawet kilkanaście stopni na plusie, co zauważyliśmy ostatnio. Między tymi skokami temperatury mogą wystąpić opady atmosferyczne, nawet typowo zimowe. Dlatego rowerzystom zaleca się ubieranie w tzw. cebulkę, aby się nie przeziębić ani nie przegrzać. Jazda rowerem wymaga też szczególnej ostrożności na pozimowych nawierzchniach w postaci brył śniegu, tafli lodu i zwykłej brei. Pod nimi kryją się rozmaite pułapki, np. dziury w drodze. Zalecane jest kierowanie rowerem oburącz, unikanie gwałtownego hamowania i skręcania. Mokry piach, używany do zwiększenia przyczepności nawierzchni to też podłoże, na którym nietrudno utracić równowagę, upaćkać siebie i rower. I kierowcy powinni się liczyć z większą obecnością rowerzystów na jezdniach, przy których drogi pieszo-rowerowe nie zostały należycie odśnieżone. Z tych samych powodów piesi wkraczają na drogi rowerowe, potrzeba więc więcej ostrożności i wyrozumiałości. Na pograniczu gmin Słupsk i Ustka. Poza tym przed rondami są znaki trasy Rio z prostymi schematami tych skrzyżowań. W obwodach jakby szczerbate - nie obejmują zbudowanych ostatnio odcinków nowej drogi drogi rowerowej wzdłuż al. 3 Maja. Jeszcze kwestia dworca kolejowego, na którym rowerowe wyprawy się kończą lub zaczynają. Infrastruktura rowerowa tu w zasadzie nijaka. Parking rowerowy w przydworcowym pawilonie zastawiony prawie zupełnie. Odjechać stąd można tylko jedną oznakowaną drogą rowerową wzdłuż ul. Kołłątaja w kierunku ul. Wolności. Spójność z innymi trasami rowerowymi żadna. Można skorzystać z ogólnych drogowskazów na początku ul. Wojska Polskiego. Szkoda że tu nie ma informacji jak na tabliczce wpob-liskim zakamarku: Izba Historii Kolei na Pomorzu Środkowym III piętro. Kto tam był, wie, że to poddasze przepełnione muzealnymi eksponatami, godnymi lepszego miejsca. Na przykład wolnych pomieszczeń na nowym dworcu kolejowym, gdzie mogłyby stanowić atrakcję dla zwiedzających - niekoniecznie klientów kolei. Ale na razie w głowie są kilofy i rozwalanie dworca z granitu i piaskowca, aby zbudować mniejszy. Dziwne, że tak mało słychać o młotku gumowym. Tym do puknięcia się w głowę zamiast kilofem. Wychudzony i w słabej kondycji, ale skrzydła i kończyny całe! Warcino Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gp24.pl Do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych Dżawat w Warcinie trafił nowy pacjent. To myszołów. Został znaleziony przez kierowcę na drodze. Dzięki zaangażowaniu kilku osób o wielkich sercach ptak został uratowany! Brawo! Całą historię opowiada pani Katarzyna z Nadleśnictwa Szczecinek: - Zdarzają się takie telefony, kiedy rzucamy wszystko i lecimy na ratunek. Na środku ruchliwej drogi publicznej w okolicy Radacza (gm. Borne Sulinowo) siedział myszołów. Jeden z kierowców zatrzymał się i zabrał ptaka do najbliższego weterynarza. Bez tej interwencji na pewno ptaka już by nie było - mówi pani Katarzyna. - Szczęśliwie, trafił do Weterynaryjnej Praktyki Lekarskiej, gdzie cudowna doktor Natalia Jaszczur zajęła się nim i udzieliła doraźnej pomocy. No i tu zaczyna się nasza rola, bo pani doktor po opatrzeniu myszołowa zadzwoniła do nadleśnictwa: „Kasia, mam drapola. Jest wychudzony, w słabej kondycji, ale skrzydła i kończyny całe". Szybki telefon do Konrada Kucharczyka, naszego podleśniczego i specjalisty od ptaków, no i w drogę. Myszołów jest teraz pod opieką Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych Dżawat w Warcinie (gmina Kępice). Najbliższe dni pokażą, czy nie ma żadnych obrażeń wewnętrznych i czy uda się go uratować. Trzymajcie kciuki! Większość ptasich pacjentów po wyleczeniu wraca do swoich naturalnych siedlisk. Zanim jednak odzyskają pełną sprawność fizyczną, ptaki są otaczane opieką, doglądane i leczone. To o tyle trudne, że z ptakami drapieżnymi na POStępować tak, by nie przyzwyczaiły się do obecności człowieka. Po wypuszczeniu na wolność muszą przecież poradzić sobie samodzielnie. Losy niektórych z nich możemy śledzić, ponieważ wszystkie ptaki przed wypuszczeniem są obrączkowane, a dane o nich są przesyłane do stacji ornitologicznej Polskiej Akademii Nauk. Pomaga to monitorować stan populacji, biologię i długość życia. - Najważniejszy jest oczywiście czas i to, czy uda się ptaka uratować. Dopięto później przychodzi refleksja, jak wiele osób potrafi zostawić codzienne zajęcia, by ruszyć dzikiemu zwierzęciu na ratunek -mówi pani Kasia. - Najmocniej dziękuję za troskę i zaangażowanie kierowcy, który, ryzykując spóźnienie, zatrzymał się na drodze i zabrał z jezdni chorego myszołowa. Dziękujemy pani weterynarz Natalii za profesjonalną opiekę oraz wolontariuszowi z ośrodka rehabilitacji Dżawat, Wiktorowi, który teraz zajmuje się skrzydlatym pacjentem. Najważniejsze to nie pozostawać obojętnym. Myszołów został znaleziony przez kierowcę na drodze. Bez szybkiej interwencji na pewno ptaka już by nie było Fotoreportaż Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Głos Słupska Piątek, 26.02.2021 Fotoreportaż Morsowanie, czyli nabywanie odporności, wspaniały relaks i... zimowa moda bogumila.i7eakowska@gp24.pl Tegoroczna zima stworzyła niesamowite warunki do mor-sowania. Lodowata woda i przepiękne słońce. To jest to! W styczniu i lutym śniegu nie brakowało. W mroźne dni ustecką plażę oblegały morsy. Tradycją stały się niedzielne spotkania. Grupy nieustraszonych morsiaków - miejscowych i przyjezdnych - zażywały zdrowych kąpieli w falach Bałtyku, pokazując się w coraz to bardziej szykownych kreacjach. Po obowiązkowej rozgrzewce krótka kąpiel i baterie naładowane na cały tydzień. Inni w tym czasie wybierali spacery plażą i promenadą w kompletnych strojach. Pogoda dopisała. Humory też. Jak widać na zdjęciach, było super! IV Wspomnienia Glos Słupska Piątek, 26.02.2021 PAMIĘTACIE RADIO VIGOR FM? MINĘŁA KOLEJNA ROCZNICA JEGO URUCHOMIENIA Wojciech Frelichowski wojciech.frelichowski@gp24.pl W piątek (19 lutego) minęła 28. rocznica powstania Radia Vigor FM. Choć rozgłośnia przestała istnieć blisko piętnaście lat temu. to wciąż jest żywa w sercach jej pracowników i dawnych słuchaczy. Wspomnieniami o Radiu Vigor RM podzielił się z nami Piotr Kozłowski, ostatni redaktor naczelny tego radia, obecnie rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku. Radio Vigor FM rozpoczęło nadawanie w Słupsku 19 lutego 1993 roku. Była to pierwsza prywatna rozgłośnia w ówczesnym województwie słupskim, która otrzymała koncesję na nadawanie. Początkowo zasięgiem obejmowała Słupsk i okolice, ale niebawem swoim słychać ją było w Lęborku i Koszalinie. Pomysłodawcą i autorem koncepcji radia był Piotr Gackowski, zafascynowany fenomenem Radia Luxembourg. Stacja cieszyła się dużą popularnością wśród mieszkańców Pomorza Środkowego. Jej słuchalność dochodziła do 25 proc. udziału w rynku. W szczytowym okresie rozwoju rozgłośni słuchało każdego dnia około pół miliona osób od Kołobrzegu po Wejherowo. Flagowymi programami były: Lista +/-, Seans w eterze oraz Prosto z plaży, a także sobotni konkurs Mam Cię. Słupski Vigor jako jedna z zaledwie trzech rozgłośni w Europie, transmitował na żywo festiwal Mayday w Dortmundzie i berlińską Love Paradę. Radiowcy ze Słupska również jako pierwsi przeprowadzili emisję pełnego programu radiowego wprost z usteckiej plaży, co odnotował amerykański miesięcznikbranżowy „Radio World". - Była to jedna z najbardziej niekonwencjonalnych rozgłośni w Polsce - mówi Piotr Kozłowski, ostatni redaktor naczelny Vigoru. - W pamięci słuchaczy zapisały się dwa hasła „Najszybsze radio w mieście" oraz „ Vigor FM - radio dla ludzi młodych... duchem" - wspomina. O klasie radia niech świadczy fakt, że jego pracowników Didżejka. serce radia Vigor FM (1995). Mariola Ostrowicka i Piotr Merecki przygotowują serwis. "Za sterami" Przemek Brosz można dziś zobaczyć w stacjach telewizyjnych i usłyszeć na falach komercyjnych i publicznych stacji radiowych. W tej chwili na częstotliwości 91,50 MHz nadaje RMF Maxxx Pomorze, który kupił niezapomniane słupskie radio. Dzięki uprzejmości Piotra Kozłowskiego zamieszczamy zdjęcia z okresu działalności Radia Vigor FM. Może mają nie najlepszą jakość techniczną, ale z pewnością stanowią dużą wartość dokumentującą historię słupskich mediów i Nowoczesny, jak na ówczesne czasy, stół mikserski dawał duże możliwości didżejom (1995 r.) Letnie studio Radia Vigor FM na promenadzie w Ustce Piotr Kozłowski. Marek Rogala i Sebastian Leśniewski (2002 r.) Relacja Kuby Kowalskiego na żywo z lasów koło Kępic, gdzie odbywały się mistrzostwa drwali (2001 r.) Jacek Żukowski w letnim studio na plaży w Ustce