Sprawozdawczo-wyborcze
W ramach ostatniego etapu przebiegających w całym kraju konferencji sprawtudawczo wyborczych P/PK w okręgach wojskowychh i rodzajach sił zbrojnych wczoraj w Warszawie odbyły sie trzy konferencje partyjne, w Warszawskim Okręgu Wojskowym, w Wojskach Ochrony Pogranicza oraz w Wojskach Obrony Wewnętrznej.
Na obrady konferencji War szawskieao Okręgu Wojskowego przybył zastępca członka Biura Politycznego sekretarz KC PZPR - Stanisław Kania Obecni byli: szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego — gen dyw. Włodzimierz Sawczuk i I sekretarz Wars>.a wskiego Komitetu Wojewódzkiego partii — Kazimierz Ro-koszewski.
Na konferencję Wojsk Ochrony Pogranicza przybył członek Biura Politycznego sekretarz KC PZPR - Edward Babiuch kierownik Wydziału Administrarvinego l\C PZPR — Teodor Palimąka i wiceminister spraw
wewnętrznych — gen, bryg. Tadeusz Pietrzak
W konferencji Wojsk Obrony Wewnętrznej uczestniczył wiceminister obrony narodowej — gen dyw. Tadeusz Tu-^zapski
Cena 1 zł
Nakład: 134.G19
S t U P S K I
Organ KP
Wydanie sobotnie
OK XXI
Sobota, 7 kwietnia 1973 r.
Nr 97 (6584)
10 stron
Zdjęcia: J. Piątkowski
PRZED kilku dniami u-kazał się w prasie krót ki, niepozorny komunikat, o kolejnym wydaniu Statu tu PZPR, Mala czerwona książeczka będąca zbiorem zasad organizacyjnych i reguł określających działalność partii. Czy trzeba yrzy pominąć, że powinien ją do brze znać każdy członek i kandydat partii? A chcielibyśmy, żeby zajrzał do niej również każdy świadomy obywatel kraju budującego socjalizm.
Dziś. w podzielonym i roz dzieranym konfliktami spo łecznymi świecie, staje się coraz oczyuństszą prawda odkryta 125 lat temu, przez autorów „Manifestu Komu-nistycznego", że w komunii mie ucieleśnia się przyszłość świata. „Tylko komunizm może zapewnić mate-
rialny i duchowy rozkwit ludzkości, a zdobycze pracy i geniuszu ludzkiego przeznaczyć całkowicie dla dobra i szczęścia człowieka
Partia właśnie prowadzi cały naród do tego celu. Słupsk.
A jak wygląda realizarja zasad statutowych w codziennym życiu w naszym województwie? Odpowie na to rozpoczynająca obrady XIII Wojewódzka Kon f er en cja Sprawozdawczo-Wybór
Ze Statutem w ręku
żąc tym ideałom, „stoi na straży zdobyczy ludu pracu jącego i praworządności socjalistycznej, zwalcza wszel kie nieprawości i nadużycia wpaja świadomą dyscyplinę i troskę o mienie ludzkie; „...ciemnocie, zabobonom i i zacofaniu przeciwstawia wiedzę i postępoioą myśl naukową W można będzie wybudować w ciągu roku 600 domków jednorodzinnych. Przy był nam w województwie nowoczesny zakład pracy, oddany do eksplo atacji 30 dni przed terminem.
Zakłady Ceramiki Bu dowlanej „Pieńkowo" w Kłośniku, pow, sławień skim to duża hala produk cyjna, połączona taśmo ciągami z kopalnią oraz budynki do produkcji występnej. Zajmują one w sumie półhektarowy obszar. Pomyślano także budynku socjalnym, należycie wyposa żonym, o domu mieszkalnym, a w planach orzewidziano także sklep spożywczy i przystanek PKS.
Nowy zakład zatrudni w przyszłości 150 osób. Przeszkoleni specja liści będą odpowiadać za prawidłowy przebieg produkcji. Za cegłę — tak bardzo potrzebną na szemu województwu.W sprawozdaniu i materiałach przygotowanych na Konferencję, w ocenach minionych dwóch lat na uwagę zasługuje żywsze tętno pracy partyjnej, coraz ak tywniejsza działalność, odważniejsza walka ze słabościami i niedociągnięciami. Dlatego i wyniki gospodarcze są godne podkreślenia.
Ale nie wolno tym się za chłystywać i być bezkrytycz nym. To się kłóci bowiem z samą istotą partii i wyrazo nymi w Statucie zasadami. „Każdy źle pracujący zakład czy zespół produkcyjny — powiedział na Konfe rencji Wojewódzkiej PZPR. w Katowicach 1 sekretarz KC partii, tow Edward Gie rek — każde wadliwie dzia łające ogniwo zarządzania zakłóca prawidłowy rozwój, hamuje postęp. Dlatego kon ferencje wojewódzkie powinny dokonać krytycznej analizy całokształtu działał ności gospodarczej, społecznej i poetycznej"...
Jak lepiej, efektywniej pracować: dla kraju i regio nu, koniec końców przecież dla niebie i dobra swoich najbliższych? Z wszechstronnych gospodarskich dy skusji na zebraniach POP i konferencjach powiatowych wyłonił się uporzad kowany zestaw zadań na dziś i na iutro Jest. więc program, który zachęca do lepszego działania Rozwijać to, co dobre, przezwyciężać trud?iości i niedostatki. Czy li iść naprzód, szybciej jesz cze niż dotąd.
W marszu tym krok nada je partia.
10 STRON
B Maryla Wronowska „Żyjesz wśród ludzi" - strona 5 B Wiesław Wiśniew ski „Stały punkt w krajobrazie" -strona 6 B Zaproszony „Ludzie śpiewają w żywopłocie" - strona 7
KOSZAlINSKI W NUMERZE :
STR.5 S. ZAJKOWSKA
NAJWAŻNIEJSZA
POWINNOŚĆ 
OBRAZ BEZ ZMARSZCZEK E.ŚWIETLIK
KOLEKTYW NIECIERPLIWYCH
Nagrody: codziennie - książka, co miesiąc - aparat fotograficzny
(Szczegóły na str. 3)
* RZĄDOWY PROGRAM rozwoju ochrony zdrowia 1 opieki spo łecznej do 1990 roku był tematem konferencji prasowej w Warszawie. W bieżącym 5-leciu przewiduje sie oddanie do użytku ponad 15 tys. łóżek w szpitalach ogólnych i klinicznych. W latach 1975—80 — dalszych 30 tysięcy. Liczba lekarzy przypadających na 10 tys. mieszkańców powinna — jak się szacuje — wzrosnąć z 16 w bieżącym roku d? 20 do 1990.
* RZĄDOWY PROGRAM rozwoju ochrony zdrowia 1 opieki społecznej do 1990 roku był tematem konferencji prasowej w Warszawie. W bieżącym 5-leciu przewiduje sie oddanie do użytku ponad 15 tys. łóżek w szpitalach ogólnych i klinicznych. W latach 1975—80 — dalszych 30 tysięcy. Liczba lekarzy przypadających na 10 tys. mieszkańców powinna — jak się szacuje — wzrosnąć z 16 w bieżącym roku d? 20 do 1990.
* CAŁA 27-OSOBOWA załoga należącego do PŻM motorowca „Wrocław II", który 4 bm. zatonął na Morzu Śródziemnym, po przespanej nocy w Tulonie udała się 6 bm. rano do Paryża. Z Pa ryża natomiast o godz. 11.35 samoljtem Polskich Linii Lotniczych „Lot" przewieziona została do Warszawy.
* 6 BM. ROZPOCZĄŁ SIĘ w Miechowie IV ogólnopolski festiwal muzyki młodzieżowej. „W rytmie ludowym". W ciągu trzech
dni wystąpi 25 zespołów.
INA ŚWIECIE
* KANCLERZ Willy Brandt przyjął amabasadora ZSRR w NRF W. Falina, który przekazał mu list od sekretarza generalnego Kc KPZR Leonida Breżniewa.
* W DROGĘ powrotną do kraju udał się dotychczasowy ambasador ZSRR we Francji Piotr Abrasimow. Prezydent Pompidou przemawiając na uroczystości pożegnalnej określił obecny stan stosunków radzieck3-francuskich jako „aktywny okres ich rozwoju".
* GRUPA parlamentarna FPK wystąpiła z wnioskiem o niezwłoczne rozpatrzenie w Zgromadzeniu Narodowym kweslii przy wrócenia odroczeń w służbie wojskowej dla studiującej młodzieży.
przeprowadzić wybory prezyden-
* RZĄD Irlandii postanowił
ckie 30 maja br.
* w STOLICY Francji odbyło się kolejne posiedzenie mieszanej komisji gospodarczej DRW — USA. Delegacje obu państw omawiały sprawy związane z przyszłymi stosunkami USA i DRW.
* PREZYDENT Meksyku, Luis Echeverria przebywa w Belgii. Foprzednio bawił w W. Brytanii.
wizytą
* PREZYDENT Finlandii Urho Kekkonen seosta!
radzieckim Orderem Przyjazńi Narodów.
odznaczony
Premier P. Jaroszewicz H. Kearnsa
przyjął
WARSZAWA (PAP)
Prezes Rady Ministrów — Piotr Jaroszewicz przyjął 6 bm. prezesa amerykańskiego
DZIEŃ i Pracownika  Służby Zdrowia
WARSZAWA (PAP) 7 kwietnia jest świętem blisko półmilionowej rzeszy pracowników służby zdrowia.
Partia i rząd uznały spra wy ochrony zdrowia i opieki społecznej za jeden z zasadniczych elementów poli tyki socjalnej w Polsce i na dały im wysoką rangą. Wy razem tego jest szereg zasadniczych decyzji podjętych w ostatnich latach. Do najważniejszych należą: objęcie bezpłatną opieką zdrowotną ludności wiejskiej, powołanie Narodowego Fun duszu Ochrony Zdrowia, podwyżka płac pracowników służby zdrowia oraz u-tworzenie dla nich funduszu socjalnego.
Pracownicy służby zdrowia inaczej, niż dotychczas, świętują swój dzień. Zrezygnowano z organizowania akademii wojewódzkich. Przeznaczone na ten cel fundusze spożytkowane zostaną na dofinansowanie ak cji kolonii letnich dla dzieci pracowników resortu. Najbardziej zasłużeni pracownicy i działacze związkowi spotkają się w dniu swojego święta z kierownictwami wojewódzkich instancji partyjnych i administracyjnych.
EDWARD GIEREK PRZYJĄŁ GRUPĘ PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA
WARSZAWA (PAP) I sekretarz KC PZPR — EDWARD GIEREK przyjął 6 bm. grupę pracowników służby zdrowia, reprezentan tów blisko półmilionowej rzeszy lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, laborantów i innych zawodów medycznych. Obecny był zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, sekretarz KC — STANISŁAW KANIA oraz kierownik Wydziału Admi nistracyjnego KC — TEODOR PALIMĄKA.
Rady
Decyzje Państwa
WARSZAWA (PAP)
6 bm. odbyło się posiedzenie Rady Państwa. Głównym tematem obrad był problem funkcjonowania organów przed stawicielskich rad narodowych stopnia wojewódzkiego na tle ich działalności uchwałodawczej. Przyjęte wnioski zmierzają do podniesienia e-fektywności działania organów przedstawicielskich rad i pogłębiania ich roli w procesie zarządzania.
Rada Państwa:
— ratyfikowała konwencję Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącą ciężaru maksy malnego ładunków, dozwolone go przy przenoszeniu przez jed nego pracownika;
— mianowała na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego Polskiej Rzeczy pospolitej Ludowej: w Królestwie Norwegii — Romualda Poleszczuka i w Konfederacji Szwajcarskiej — Stefana Wil skiego;
— powołała na stanowiska sędziów Trybunału Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie: Władysława Grocholę i Stefana Perestaja, oraz na sta nowiska sędziów: sądów wojewódzkich — 14 osób, okręgowych sądów ubezpieczeń społecznych — 3 o^Ouy a gów powiatowych — 71 osób;
— mianowała Walerego Ma sewicza prokuratorem Prokuratury Generalnej.
12 bm - posiedzenie Sejmu
WARSZAWA (PAP)
Prezydium Sejmu postanowiło zwołać 10. posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w dniu 12 kwietnia 1973 r.
Posiedzenie rozpocznie się o godz. 9.
Porządek dzienny posiedzenia przewiduje:
— sprawozdanie Komisji Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisji Oświaty i Wychowania o rządowym projekcie uchwały o zadaniach narodu i państwa w wychowaniu młodzieży i jej udziale w budowie socjalistycznej Polski;
— sprawozdanie Komisji Prac Ustawodawczych oraz Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości o przedstawionym przez Radę Państwa projekcie ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji rad narodowych;
— sprawozdanie Komisji Nauki i Postępu Technicznego o rządowym projekcie ustawy o utworzenie Urzędu Energii Atomowej/;
— sprawozdanie Komisji Nauki i Postępu Technicznego o rządowym projekcie ustawy o zmianie przepisów dotyczą-sych stopni naukowych i tytułów naukowych oraz organizacji instytutów naukowo-badawczych;
— zatwierdzenie uchwały Rady Państwa w sprawie powo łania ministra spraw wewnętrznych.
W centrum uwagi organów kontroli:
OCHRONA MIENIA SPOŁECZNEGO
(Inf. wł.)
Zagadnienia dotyczące o-chrony mienia społecznego były wczoraj przedmiotem dysku sji na naradzie zorganizowanej przez koszalińską Delegaturę Najwyższej Izby Kontroli. Wzięli w niej udział przedstawiciele wojewódzkich władz organów kontroli, a więc IKR, PIH, PISiPAR, Prokuratury
banku Export — Import Bank of United States — Henry Kearnsa.
W czasie wizyty omówione zostały niektóre problemy handlu zagranicznego między Pol ską i Stanami Zjednoczonymi m.in. zagadnienia współdziałania banków w rozwijaniu ko rzystnej dla obu stron wymia ny handlowej.
W rozmowie wziął udział mi nister finansów — Stefan Jędrychowski.
Obecny był ambasador USA
w Polsce — Richard T. Davies.
W tym samym dniu H. Kearns przyjęty został przez ministra handlu zagranicznego — Tadeusza Olechowskiego. Amerykański finansista odbył również rozmowy z przed stawicielami Banku Handlowego oraz spotkał się w siedzibie PIHZ z przedstawiciela mi centrali handlu zagranicznego i przemysłu.
Tysiące dolarów od Polonii na Zamek Królewski
WARSZAWA (PAP)
W czasie pobytu z koncerta mi w USA i Kanadzie — państwowy zespół pieśni i tańca „Mazowsze" śpiewał z dużym powodzeniem piosenkę o Zam ku Królewskim. Tamtejsza Polonia przekazała mazowsza-nom 5,6 tys. dolarów na odbudowę królewskiej siedziby. Ofiarodawcom wręczono płytę z nagraniami tej właśnie piosenki. Na ręce członków zespo łu impresario S. Hurok przeka zał na ten sam cel 1000 dolarów, a rodak H. Zellzer 500 dolarów.
Dzięki tej wpłacie konto de wizowe przekroczyło już 200 tys. dolarów.
ZSRR i Szwecja wierzę w sukces Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy
MOSKWA (PAP) munikat — potwierdził dąże-
W piątek powrócił do Monia swoich rządów do aktyw-skwy przewodniczący Rady nego przyczyniania się do po-Ministrów ZSRR Aleksiej Ko- myślnego zakończenia wielo-sygin. który przebywał w stronnych konsultacji przygoto Szwecji z wizytą oficjalną od wawczych w Helsinkach do E 2 kwietnia.
W Sztokholmie i Moskwie opublikowano wspólny radziec ko-szwedzki komunikat w związku z wizytą oficjalną pre miera ZSRR Aleksieja Kosygi na w Szwecji. Związek Radziecki i Szwecja
uropejskiej Konferencji Bezpie czeństwa i Współpracy. Wyraziły one nadzieję, że konferencja będzie mogła rozpocząć się w czerwcu br.
Strony z zadowoleniem stwierdziły, że w życiu stwierdza międzynarodowym zaszły pozytyw ne zmiany w kierunku poprą wy klimatu politycznego, co stworzyło nowe możliwości dalszego odprężenia w sytuacji międzynarodowej.
W. BIEN PREZESEM NBP
* WARSZAWA
Bada Ministrów powołała dr hab. Witolda Bienia na stanowisko prezesa Narodowego Ban ku Polskiego.
Witold Bień urodził siZ w 1927 roku w Przysiece, pow. Miechów w rodzinie inteligenckiej. W 1952 r. ukończył studia wyż sze w Szkole Głównej riar.owa nia i Statystyki w Warszawie.
Od 1971 r. jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Fi nansów.
Jest członkiem PZPR.
AMBASADOR ZENON NOWAK
Z WIZYTĄ W „PRAWDZIE"
* MOSKWA
Z okazji 28. rocznicy podpisania polsko-radzieckiego Ukła du o Przyjaźni, Współpracy, i Wzajemnej Pomocy, ambasador PRL w Związku Radzieckim — Zenon Nowak złożył wizytę redaktorowi naczelnemu organu KC KPZR „Prawda", Michaiłowi Zimianinowi.
Spotkanie przebiegło w bardzo serdecznej atmosferze.
W HELSINKACH
* HELSINKI
W stolicy Finlandii zakończyła sie w piątek trzecia sesja rozmów przygotowawczych do Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy. Rozmowy zostaną wznowione 25 kwietnia.
XIX Konkurs Recytatorski
Głos nr 97
Strona 2
Do Krakowa przez Szczecinek
(Inf. wł.)
Do XIX Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego przystąpiło w naszym województwie ok. 2 tysięcy uczestni ków eliminacji środowiskowych i powiatowych. 53 najlep
tu słuchacze słupskiej WSN i koszalińskiej WSOWOP1.
Eliminacje rozpoczynają się dziś, o godz. 11, werdykt jury będzie ogłoszony w niedzielę, o godz. 15. Zwycięzcy kategorii ogólnej i szkolnej zdobędą pra
J. Cahill przed sądem
LONDYN (PAP)
Joe CAHILL jeden z przywódców Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRAj został postawiony przed sądem razem z piecza innymi członkami IRA w stolicy Irian dii — Dublinie. Oskarżeni są oni o nielegalne posiadanie broni. Cahill oskarżony jest również o nielegalny przemyt broni na teren Republiki Irlandzkiej.
Wojewódzkiej, KW MO oraz dyrektorzy i kierownicy komórek rewizji i lustracji wojewódzkich zjednoczeń gospodarczych.
Najważniejsze problemy, wy nikające z działalności kontrolnej w dziedzinie ochrony mienia społecznego przed marnotrawstwem, niszczeniem i kradzieżą omówił przewodni czący koszalińskiej Delegatury NIK, Klemens Cieślak. Na naradzie oceniono działalność organów kontroli wewnętrznej w instytucjach gospodarczych i jej rezultaty. Ustalono najważniejsze zadania oo>szcze gólnych organów kontroli w dziedzinie ochrony mienia spo łecznego w Koszalińskiem. Koordynatorem działalności wszystkich jednostek kontrolnych w realizacji przyjętych zadań jest Delegatura NIK.
(L)
W Wounded Knee wypalono „fajkę pokoju"
NOWY JORK (PAP)
Trwająca od 27 lutego okupacja małego miasteczka Woun ded Knee, w Południowej Dakocie, przez grupę Indian z ple mienia Siuksów zakończyła się w czwartek. Przedstawiciele władz federalnych i przywódcy Indian podpisali porozumienie w tradycyjnym namiocie indiańskim oraz wypalili fajkę pokoju. Porozumienie przewiduje, że w ,najbliższą sobotę rozpoczną się rozmowy w Wa szyngtonie między przedstawi cielami Białego Domu a India nami.
W ciągu 4 dni informacja WUS
o realizacji planów
(Inf. wł.)
4 kwietnia była
szych wystąpi dziś i jutro w wo reprezentowania wojewódz Szczecinku na eliminacjach wo twa na eliminacjach ogólnopol jewódzkich. Jak zwykle rywa skich, które wyznaczono na lizacja będzie przebiegała w maj w Krakowie. Najlepszym dwu kategoriach: ogólnej 1 ufundowano nagrody, postarali szkolnej, po raz pierwszy Jed- się o nie Wydział Kultury Pre nak jury będzie punktowało prezydium WRN, Kuratorium, ZW czestników studentów w Ich ZSMW, WRZZ i WDK. oddzielnej kategorii. Wystąpią (mj
przedwczoraj dotarła do wszyst kich adresatów „Informacja o realizacji ważniejszych zadań gospodarczych za marzec 1973" sporządzona przez Wojewódzki Urząd Statystyczny.
Informacja o objętości 55 stron formatu A-4 zawiera da ne o realizacji zadań gospodar czych w marcu, a w niektórych działach także zbiorcze dane do tyczące wyników pierwszego kwartału. Dane dotyczą: sytuacji pieniężno-rynkowej, handlu wewnętrznego, produkcji dóbr i usług materialnych, w tym: przemysłu, budownictwa, trans portu i gospodarki morskiej; działalności inwestycyjnej i zatrudnienia.
Szybka informacja pozwala władzom podejmować niezbędne decyzje. Załodze Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego, która w tak krótkim czasie ze brała dane. opracowała je i wy drukowała należy się szczegół ne uznanie. Warto też podkreślić, że poza nielicznymi przypadkami, z obowiązku nadesłania do WUS meldunków o realizacji zadań wywiązały się na leżycie wszystkie przedsiębiorstwa i Jednostki gospodarcze.
Można życzyć, aby tak spraw nie pracowano wszędzie i zaw-gotowa. sze!
(w!)
WYSTĄPIENIE A. ISMAILA
KAIR (PAP)
Piątkowa prasa kairska1 na swych kolumnach poświęca czołowe miejsce wystąpieniu ministra wojny — Ahmeda Ismaila, który — wizytując e-gipskie oddziały wojskowe — stwierdził, iż armia egipska wyposażona jest w nowoczesne rodzaje broni, równie skutecznej, jak broń agresora.
Gen. Ismail poinformował żołnierzy oddziałów, które odwiedził, iż prezydent Anwar Sadat przeprowadzi wkrótce wizytację oddziałów wojskowych.
Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny opublikował komunikat stwierdzający, że w pią tek rano w Paryżu został zamordowany dr Basil al-Kubaisi, który był jednym z jego czołowych przywódców. Rzecznik policji francuskiej oświadczył, że dr Kubaisi został zastrzelony przed hotelem, w którym się zatrzymał, przez dwóch nieznanych osobników,
HOKEJOWE MŚ
DRAMATYCZNY MECZ POLSKI Z NRF
Oczekiwany z dużym zainteresowaniem pierwszy mecz tzw. „szansy" z zespo łem NRF, który być może zadecyduje o utrzymaniu się Polski w grupie „AH miał dramatyczny przebieg. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem hokeistów za-chodnioniemieckich 4:2 (1:2, 2:0, 1:0). Pierwsza tercja nie zapowiadała sukcesu zespołu NRF, jednak w dwóch następnych Polacy zagrał! słabo, nie wykorzystując wielu okazji zdobycia bramek.
Czy nasi hokeiści utrzyma ją się w czołowej szóstce świata — zadecyduje o tym dopiero rewanżowe spotkanie z zespołem NRF 14 bm.
Turniej o „Szablę Wołodyjowskiego"
Na planszach PKiN rozpoczął się XIX Międzynaro dowy Turniej o „Szablę Wołodyjowskiego". W Warszawie stawiła się niemalże cała czołówka światowa, na czele z finalistami olimpijskimi — Sidiakiem i Nazły mowem (ZSRR), T. Kovac-sem (Węgry), Maffeiem (Wło chy) oraz Bonissentem (Francja). Natomiast zabrak ło Jerzego Pawłowskiego.
W serii walk przedpołudniowych najciekawsze było spotkanie Węgier z Polską II. Nasi młodzi szabliści ulegli renomowanemu przeciwnikowi 67:10.
W pozostałych spotkaniach Polska I pokonała Polskę II 11:5. ZSRR rozgro mił Rumunię 14:2; Włochy pokonały-NRF 10:6, Węgry zwyciężyły Francję 11:5, Włochy — Rumunia 9:7, ZSRR — NRF 15:1, Polska I — Francja 11:5.
Narciarski PE zakończony
W Pra Loup (Francja) odbyły sie ostatnie konkurencje nar ciarskieso Pucharu Europy. Sla lom gigant kobiet wygrała Szwajcarka Lise-Marie Morerod w czasie 1.37,24 przed Francuzką Danielle Debernard — 1.39.00 Austriaczkami — Brigitte Schroll — 1.39.40 i Irmgard Lu-kasser — 1.39,52.
W slalomie gigancie mężczyzn triumfował Włoch Ilario Pregori — 2.56,75 przed swym rodakiem Piero Grosem — 2.57,43, Szwajcarem Heini Hem-mi —- 2.53,36, Miroslavem Pa-zoutem (CSRS) — 2.59,27.
Puchar Europy w kategorii kobiet zdobyła narciarka fran cuska — Martine Couttet, a Pu char Europy mężczyzn — Włoch Fausto Radici. W slalomie gigancie kobiet najlepszą była Francuzka Couttet, a mężczyzn Austriak — Loidl.
Kajakarstwo i wioślarstwo III 0SM w Poznaniu
Zapadła już ostateczna de cyzja, że za wyjątkiem dwóch dyscyplin, tegoroczne imprezy III Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży odbę dą się w Krakowie i woj. krakowskim. Natomiast kajakarstwo i wioślarstwo roz grywane będą w stolicy Wielkopolski — Poznaniu, gdzie tor regatowy na Mai cie jest najlepszy.
W SKRÓCIE
* W PLYMOUTH piłkarska
reprezentacja Anglii amatorów, pokonała amatorską jedenastkę Finlandii 3:0 (1:0).
* PIŁKARZE Stoke City pokonali w meczu I ligi angielskiej Ipswich Town 1:0.
* PIŁKARSKA reprezentacja Węgier zremisowała w Budapeszcie z Vojvodiną N. Sad Jugosławiaj 3:3 (1:2).
PZG F-4
PRZ E O WOJEWÓDZKA KONFERENCJĄ
PZPR
MÓWIĄ DELEGACI
Jan Olejniczak
— W Szczecineckim Przed siębiorstwie Budowlanym „Pojezierze", w którym jestem brygadzistą, mamy nie złą organizację pracy, mamy też wykwalifikowanych pracowników. Ale ciągle jeszcze są kłopoty z otrzymaniem w określonych terminach prefabrykatów. Na budowie, którą teraz prowadzę, brakuje np. płyt stropowych, stąd też przestoje. Nie wywiązał się należycie z obowiązków ich producent z Bydgoszczy. Tymcza sem takie same elementy wytwarza się w naszym wo jewództwie, w „Żelgazbecie" w Kaliszu Pomorskim, wysyła się do innych wo jewództw. Takie wędrówki materiałów są bardzo kosz towne.
Jakość materiałów ciągle nie jest najlepsza. Od nas, budowlanych wymaga się solidności pracy. Ale na koń cowy jej wynik składa się również jakość surowca. Ce gła kantówka, którą otrzymujemy, jest poobijana, jak więc wyprofilować narożniki? Biała silikatowa „pęcznieje"; mnożyć można przy
kłady partactwa producentów surowca budowlanego, prefabrykatów.
Nie wszyscy budowlani potrafią jeszcze dobrze pra cować. To prawda. W budownictwie pracuję od 1938 roku i wiem z doświadczenia, że każdego można nau czyć dobrej roboty. Zależy to od kierownika budowy, a jeszcze więcej od brygadzi stów. Jeżeli ci ostatni są zły mi organizatorami, nie potrafią wiele wymagać od siebie, podwładni nie będą dobrze pracować. Ja stawiam na młodzież. Inni bry gadziści narzekają na młodych pracowników, nie chcą ich przyjmować do pracy, spychają na nich najnie-wdzięczniejsze roboty. Młodzież chce i potrafi pracować. Ma sporo wiedzy, ale brak jej doświadczenia prak tycznego. Co rok przeszka-lam pięciu stażystów. Z młodzieżą należy się liczyć, wtedy jest ona dobrym współpartnerem. Trzeba im wyjaśniać, pokazywać, powoli stopniować zadania. Ale też wymagać — bez żad nej taryfy ulgowej, (arad)
Służba socjalistycznej Ojczyźnie najwyższym obowiązkiem LWP
Przemówienie I sekretarza KC PZPR, tow. EDWARDA GIERKA na Konferencji
Sprawozdawczo-Wyborczej PZPR Pomorskiego Okręgu Wojskowego (omówienie)
Przypominając na wstępie, że Sekretariat KC PZPR powziął niedawno §pecjalną uchwałę w sprawie 30-ieeia Ludowego Wojska Polskiego, Edward Gierek stwierdził, że rocznica ta ma szczególną polityczną i ideologiczną doniosłość. Nasze Ludowe Wojsko — mówił I sekretarz KC PZPR — jest dziełem partii. Polityka partii wyznacza kierunek jego rozwoju i tworzy dlań przesłanki materialne i społeczne. Od trzech dziesięcioleci Ludowe Wojsko Polskie niezawodnie służy Ojczyźnie. Zabezpiecza ono niepodległy, socjalistyczny byt narodu oraz wnosi cenny wkład w rozwój państwa, w życie społeczne, w postęp gospodarki, nauki i kultury, w kształtowanie świadomości narodu.
Antoni Karpiak
Kapitan kutra Koł-160, należy do grupy przodujących szyprów PPiUR „Barka" w Kołobrzegu. Był delegatem na VI Zjazd partii. Jest zastępcą członka KC partii.
— Po VI Zjeździe partii w „Barce" wiele zmieniło się na lepsze. Najlepiej świadczą o tym nasze wy niki produkcyjne — mówi tow. A. Karpiak. — Zadania połowowe ubiegłego ro ku wykonaliśmy już w październiku, a rok zamknęliśmy 20 tys. ton odłowionych ryb. Był to rekord nie noto wany w historii „Barki" o-raz prawdziwy wyczyn poło wowy na Bałtyku.
Załoga naszego przedsiębiorstwa popierając politykę partii zadeklarowała i wykonała w ub. roku dodat kową produkcję na rynek wartości ponad 5 min zł W tym roku zameldowaliś my o przedterminowym wy konaniu zadań I kwartału, co jest dobrym prognostykiem na cały rok.
Wysiłek załogi jest bez sporny. Ale nas, rybaków, zastanawiają pewne sprawy. Budujemy w Stoczni Ustka serię nowych stalowych kutrów B 25 SA. Ale buduje się je tradycyjnie, prawie tak jak kilkanaście lat temu. A nam, rybakom, chodzi o to, żeby na nowych kutrach, które długo będą służyły polskiemu ry bołówstwu — stosowano peł ną mechanizację. Stać prze cież naszych konstruktorów na zaprojektowanie dla nowych kutrów, np. windy sie ciowej, która zastąpiłaby wysiłek mięśni rybaków. Bardzo chcielibyśmy mieć na kutrach sortownicę ryb a jeszcze bardziej elektronowe przyrządy nawigacyjne, np. „Deccę", która co minutę precyzyjnie określa pozycję kutra.
Łowimy coraz więcej ryb, a tymczasem w naszej star rej chłodni robi się coraz ciaśniej. Coraz bardziej odczuwamy brak dużej, nowoczesnej chłodni. Podobnie z fabryką lodu. Obecna wytwórnia nie nadąża z zaspokojeniem po trzeb naszych jednostek: produkuje o 50 proc. za ma ło. Mamy w planie budowę fabryki lodu rurowego, cho dziłoby tylko o przyśpiesze nie terminu rozpoczęcia inwestycji.
Chciałbym także poruszyć problem rezerw. Istnieją o-ne na lądzie, np. w warszta tach, przy konserwacji kadłubów kutrów. Rybacy na
leżą do ludzi dobrze zarabiających. Wielu z nich to ludzje młodzi, pragnący założyć własne rodziny. Potrzebują mieszkań. Jednym słowem chodzi nam o projekt domku jednorodzinne z ogródkiem. Wyobrażamy sobie, że będzie podobny do tych, jakie stoją w dzielnicy rybackiej. Wygód ny i blisko zakładu. Domek, do którego chętnie będziemy wracać z morza.
Sprawy o których mówiłem są w centrum zaintere sowania naszej organizacji partyjnej i kierownictwa za kładu pracy, które próbują rozwiązywać je na co dzień.
(m. i.)
ju uchwalony przez VI Zjazd I sekretarz KC PZPR pod-
partii jest konsekwentnie rea_ kreślił, że Wojsko Polskie speł
lizowany, E. Gierek oświad- nia doniosłą rolę w pogłębia-
czył, że są podstawy, aby są- niu patriotyzmu i internacjo-
dzić, iż zamierzenia 1973 r. nalizmu wśród całego społe-
zostaną wykonane pomyślnie, czeństwa. Symbolizuje ono pa
a I Ogólnokrajowa Konferen- triotyczne, bohaterskie tra-
cja Partyjna będzie mieć do- dycje walki o wyzwolenie na-
bre przesłanki dla swoich de- rodowe i społeczne oraz inter
cyzji. Mówca podkreślił, że na nacjonalistyczne tradycje wal-
leży stale poszerzać zakres kio „Wolność Waszą i Naszą",
świadczeń wojska na rzecz Niezmiernie ważnym źródłem
gospodarki narodowej, powięk inspiracji w pracy ideowo-wy
ÓWCA podkreślił, że stwach imperialistycznych szać wkład wojska w przyspie chowawczej jest historia na-
armia żyje wspólnym czynników zainteresowanych szanie socjalistycznej rewo-lu- szego narodu, zwłaszcza jego
rytmem myśli i pracy w utrzymaniu napięcia i wzma cji naukowo-technicznej w na- dzieje najnowsze. Należy rów-
z klasą robotniczą, z ganiu wyścigu zbrojeń sytua- szym kraju. tiocześnie w całej naszej dzia-
całym narodem. Nakla cja międzynarodowa kształtu- Szczególną rolę ludowego łalności ideowo-wychowaw-
dy na obronność, nie- je się pomyślnie dla sprawyy wojska widzi Komitet Cen- czej pogłębiać wiedzę o współ
zbędne dla umacniania bezpie pokoju, to dzieje się tak wsku traliny partii w dziele kształcę czesnym świecie, o tenden-
czeństwa kraju, Są równocze- tek przemieszczania się ukła- nia i wychowania młodzieży, cjach i perspektywach jego
śnie w znacznej mierze zwra- du sił na korzyść socjalizmu. Za wychowanie młodego poko rozwoju. Wśród młodzieży na-
cane społeczeństwu poprzez Jest to przede wszystkim wy- lenia odpowiedzialny jest ca- leży krzewić zwłaszcza patrio-
bezpośredni udział wojska, nikiem dynamicznego rozwoju ły naród. Nikt nie może pozo- tyczną dumę z osiągnięć na-
wojskowych specjalistów i i potęgi Związku Radzieckiego, stawać obojętny wobec tego za szego narodu i wiarę w jego
wielu tysięcy żołnierzy w pra Ten pomyślny układ sił współ dania. Na poglądy i postawę przyszłość, umiejętność właści
cach o wielkim znaczeniu go- tworzyła również nasza praca młodego pokolenia decydująco wej oceny zjawisk społecz-
spodarczym i technicznym. dla społeczno-ekonomicznego wpływa rzeczywistość domu, nych i politycznych, głębokie
Naród polski jest dumny ze rozwoju Polski i umocnienia szlkoły, zakładu pracy, jednost przywiązanie do idei socja-
swej armii, z jej patriotycznej jej pozycji w świecie, nasz ki wojskowej. Ludowe Wojsko lizmu.
postawy i ideowości, z wyso- wkład do politycznej i obron- Polskie dobrze wypełniło wy- Podkreślając, że wojsko jest
kiego poziomu jej wyszkolenia nej potęgi wspólnoty socjali- chowawcze zadania wobec wie ważnym ogniwem ludowego,
i nowoczesnego wyposażenia, stycznej. Będziemy nadal — lu pokoleń polskiej młodzieży, socjalistycznego państwa, jed-
Nasze siły zbrojne — powie- powiedział E. Gierek — kon- Tak jednak, jak w każdej dzie nym z głównych czynników
dział E. Gierek — są dobrze sekwentnie i w ścisłym współ dżinie, również i na tym od- umacniania jego pozycji i auto
dowodzone, prawidłowo szko- działaniu z naszymi sojuszni- cinku należy stawiać sobie co- rytetu, że wojsko przyczynia
lone i właściwie wychowywane kami prowadzić politykę od- raz^wyższe zadania i coraz le- sję do upowszechniania świa-
Wiemy, że naród i partia mo- prężenia i pokoju w Europie piej je wykonywrać. Wysiłki domości praw i obowiązków o-
gą zawsze i nieząwodnie li- oraz na całym świecie. zinierzające do przygotowywa foywatelskich, do głębszego ro-
czyć na żołnierzy L\yP, wier- I sekretarz KC podkreślił da- nia żołnierzy ^ do pracy po za- zumienia potrzeb i interesów
nych synów naszej socjalisty- lej, że niewzruszonym funda- k?nczeniu służby do podwyższa państwa, I sekretarz KC po-
cznej Ojczyzny! mentem naszej polityki jest nia ich kwalifikacji zawodo- wiedział: Ten wpływ wojska
W imieniu KC partii Edward sojusz, przyjaźń i jedność z ^ych, należy kontynuować ko na kształtowanie socjalistycz-
Gierek wyraził uznanie'żołnie Krajem Rad. jarząc w coraz większym stop- nych pc,staw można i należy
rzom Pomorskiego Okręgu Doskonalimy 1 doskonalić 
Wojskowego oraz wszystkim dziemy siły zbrojne PRL, nvrn, th^kiNaa ęiesniame więzi wojska ze spo
żołnierzom, naszych ludowych główne ogniwo naszego syste- potrzebami kraju. Nasza !eczenstwem. Niechaj ta więź
sil zbrojnych za dobrą służbę md Obrormego bĘ<tóe najsilniejsza. Pamiętaj-
dla Polski, za oddanie dla mówca. Żywotne znaczenie dla dobre w^-unki do wyrabi a cie
sprawy socjalizmu. bezpieczeństwa naszego kraju.h£! SS jest sTu^ć fwH
Wskazując, ze międzjmaro- a esow naszego narodu, m0,nijneg0 kojarzenia inicjały . narodowi, 'służyć socjalistycz-
dowe warunki, w których nasz aAa w.  i samodzielności z dyscypli nei oiczvźnie'
naród realizuje program dal- cie posiada jedność bratnich ną i konsekwencją działania, L l J ' . ... szego socjalistycznego rozwo- arrrm państw Układu War- ducha kolektywizmu i koleżeń . ciągu 30 lat swego istnieją Polski kształtują się pomyśl szawskiego. KC partii uważa stwa z szacunkiem dla przeło- JJjj* T fekreterz7 KC — Ludo-nie, Edward Gierek stwierdził, umacnianie Układu Warszaw- żonych oraz wysoką odpowie- JT . . * ,. . , że postęp sprawy pokoju od- ^egoza ,"ansfj dzialnością. Doświadczenia wy Ćai° "i® powiada żywotnym interesom PO^tyKi. jestesmy^ przekonani niesione przez tysiące mło-
naszego kraju. Naszym celem 7~* powiedział E. Gierek
nowoczesną pod każdym wzglę
i j • łn'hv woisko- ^em arm^- Mogło się tak stać
bowiem, podobnie jak celem żołnierze WP nadal wnosić bę- ^ej powinny być rękojmią ich dlatego, że w procesie budo-
wszystkich państw socjalistycz godny naszego narodu i pań przodownictwa w miejscu pra w,r\lctwa socjalistycznego na-nej wspólnoty, jest budowanie stwa wkład do zjednoczonej., *£Soid Xganizowa.ne-i pogłębianie socjalizmu w wa obronnej wspolnoty so- g0 działania i umiejętności ra runkach bezpieczeństwa i cJailstycznej. dzenia sc-bie w trudnych sytu-współpracy międzynarodowej. Wskazując następnie, że acjach, inicjatywy i obywatel-Jeśli mimo istnienia w pań- program rozwoju naszego kra skiej dyscypliny.
wany przez partię, dźwigając Polskę wzwyż, dźwigał też jej siłę obronną — wojsko.
(PAP)
Pieńkowa
Konkurs pod hastem:
KAŻDY MOŻE BYĆ DZIENNIKARZEM
Uwaga Czytelnicy, zwłaszcza mieszkańcy wsi, małych osiedli, pracownicy pegeerów!
Ogłaszamy nieustający konkurs na najciekawsze informacje z Waszego terenu. Jeżeli dzieje się w Waszej miejscowości coś ciekawego, jeżeli wydarzyło się coś ważnego, chwyćcie za pióro i napiszcie o tym do nas. Muszą być spełnione tylko dwa warunki:
— wydarzenie jest prawdziwe
— opisane zwięźle.
Objętość nie powinna przekraczać jednej kartki papieru: maszynowego, listowego, zeszytowego.
Informację tę będziemy traktować na równi z materiałami dziennikarskimi. Zostanie ona opracowana , sprawdzona i wydrukowana.
Tytułem honorarium autor opublikowanej wiadomości otrzyma nagrodę książkową. Wszystkie publikacje będą punktowane, a najciekawsza informacja miesiąca premiowana będzie aparatem fotograficznym.
Dziennikarze „Głosu Koszalińskiego" starają się dotrzeć wszędzie. Jednak gdyby było nas nawet stu czy dwustu, niemożliwością jest widzieć wszystko i informować o wszystkim. Biorąc udział w konkursie nasi Czytelnicy pomogą we współredagowaniu swojej gazety, uzupełnią obraz życia w naszym województwie.
Wydarzenia ciekawe dzieją się wszędzie. Patrzcie i piszcie!
Zachęcamy wszystkich do udziału w konkursie „KA2DY MOŻE BYC DZIENNIKARZEM" — do pisania o tym, co interesuje Was i Wasze środowiska, o czym chciałbyś przeczytać w gazecie.
Łamy gazety i nagrody czekają!
Korespondencję prosimy adresować:
Redakcja „Głosu Koszalińskiego" ul. Zwycięstwa 137/139, 75 601 Koszalin.
„KAŻDY MOŻE BYC DZIENNIKARZEM".
Głos nr 97
Hala produkcyjna
Fot. Józef Piątkowski
Strona 3
Z MAPĄ W RĘKU
deracją sześciu republik związ
k owych: Serbii, Chorwacji, Sło wenii, Bośni z Hergegowiną, Na zaproszenie wicepremiera i sekretarza związkowego Macedonii i Czarnogóry oraz 2 spraw zagranicznych Socjalistycznej Federacji Republiki okręgów autonomicznych — Jugosławii Milosa Minica — gości w Jugosławii z oficjał- Wojwodiny i Kosowa. Jej ob-ną wizytą minister spraw zagranicznych naszego kraju, szar obejmuje 255,8 tys. km kw. Stefan Olszowski. w tym także liczne wyspy. Lud
ność liczy 20,4 min obywateli.
NARODY Jugosławii . i lenia Jugosławii, a w pierw- Struktury ekonomiczna pozo-Polski łączą zarówno szych latach powojennych stawia rolnictwo jako wciąż więzi historyczne współ (1945—1953) pełni funkcję pre przeważającą gałąź gospodarnych walk wyzwoleńczych o miera. Od 1953 r. do dziś Jest ki narodowej, zatrudniającą niepodległość i suwerenność, prezydentem, któremu w 1963 (według danych z r. 1969) ok. jak też jednakowe cele współ r. przyznano ten urząd doży- 55 proc. ludności. Ten rolni-czesne: tworzenie nowego ju- wotnio. Równocześnie piastuje czo-przemysłowy, szybko litra — budcwa socjalizmu. War wysokie funkcje partyjne: w przemysławiający się, położo-to — w kwietniu — Miesiącu latach 1952—66 — sekretarza ny na terenach górzystych, Pamięci Narodowej — przypo- generalnego KC Związku Ko kraj posiada liczne bogactwa mnieć sobie wspólną walkę munistów Jugosławii, zaś od naturalne m. in. węgiel, ropę Jugosłowian i Polaków z hi- 1966 r. — członka Prezydium naftową, gaz ziemny, rudy me tleryzmem. KC i przewodniczącego Związ tali itp.
Po zwoieniu oba nasze ku Komunistów Jugosławii. Jugosławia utrzymuje stosun kraje znajdowały się w podob Historia Jugosławii jako pań ki gospodarcze z wieloma pań nej sytuacji. Komunistów ju- stwa zaczyna się po I wojnie stwami zaś od 1965 r zawią-gcsłowiańśkich i polskich cze światowej, kiedy to z państw zała blizsze kontakty z krakały wówczas trudne zadania: i ziem południowosłowiańskich jami RWPG, w której pracach mieli dokonać rewolucyjnych 17 grudnia 1918 r. powstaje uczestniczy jej stały A\-zmian strukturalnych w swo- Zjednoczone Królewstwo Ser- stawiciel. Od wielu już iat ich krajach. I u nich i u nas zaczynało się od walki z wew nętrzną reakcją, od wprowadzania reformy rolnej, nacjonalizacji przemysłu — od tego wszystkiego, co wtedy nazywaliśmy walką o władzę ludu.
Dziś z Socjalistyczną Federacyjną Republiką Jugosławii współpracujemy na wszystkich odcinkach życia politycznego,
gospodarczego i kulturalnego.
O sprawach tych piszemy na co dzień. O tym jak wysoko cenimy wkład kierownictwa Związku Komunistów Jugosła wii i rządu Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Jugosławii w realizację polityki po kojowego współistnienia, a więc utrwalania światowego pokoju — świadczy poparcie komitetów pokoju Polski i Zwią zku Radzieckiego dla wniosku o przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla prezydentowi Jo-gipowi Broz-Tito.
WSPÓLNE CELE
MILION MAREK ZA AUTOGRAF
bów, Chorwatów i Słoweńców SFRJ prowadzi politykę nie W rok później organizuje się zaangażowania, popierając jed — nielegalna — Komunistycz nak zdecydowanie wysiłki na Partia Jugosławii (KPJ), państw socjalistycznych, zmie-przekształcona w 1952 r. w rzające do pokojowej stabili-Związek Komunistów Jugosła zacji na naszym kontynencie i wii). W 1929 r. po zamachu w świecie. M. in. Jugosławia stanu, następuje zmiana z- poparła ideę Europejskiej Kon wy państwa na Jugosławię. W ferencji Bezpieczeństwa 1 latach następnych kraj prze- Współpracy, potępiła agresję chodzi burzliwe zmiany orien- USA w Indochinach, oraz izra tacji politycznych — od współ elskich agresorów i.a Bliskim pracy z państwami „osi" do Wschodzie.
antyfaszystowskiego przewro- Wizyta szefa polskiej dyplo tu w 1941 r. Wtedy to zaczyna 
się w Jugosławii, podobnie jak macJi ministra st" Olszowskie w Polsce, okupacja i powstaje so w SFRJ przyczyni się niesilny ruch oporu, liczący w wątpliwie do dalszego zacieś-momencie zakończenia wojny nienia braterskiej współpracy ponad 800 tys. żołnierzy wojsk
narodowo-wyzwoleńczych Jugo naszych narodow zarowsławia proklamowana zostaje w dziedzinie ekonomiczną Republiką Ludową. Zmiany nej, jak tew sprawach polinazwy na obecnie używaną do tyki międzynarodowej.
M Prezydent- obecnie używaną 
I -marszałek Ti- konuje konstytucja z 1963 r. to, którego Socjalistyczna Federacyjna Republika Jugosławii jest
imię i nazwisko brzmi Jo-sip Broz (przydomek Tito po chodzi z okresu partyzanckiego) urodzony w 1892 r., jest wieloletnim działaczem jugosłowiańskiego i międzynarodowego ru chu robotniczego. Od 1920 r. działa w Komunistycznej Par tii Jugosławii, w r. 1934 wcho dzi w skład jej Biura Politycznego, a w 1937 r. zostaje se kretarzem generalnym Komitetu Centralnego, równocześnie działając w ruchu międzynarodowym jako członek Międzynarodówki Komunistycznej. W okresie wojny — w latach 1941—1945 jest głównodowodzącym Jugosłowiańskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, walczącej bohatersko z hitlerowskim najeźdźcą. W 1943 r. zostaje też przewodniczącym Narodowego Komitetu Wyzwolenia
HENRYK BANASIAK
AUSTRIA
(Korespondencja P.A. Interpress z NRF)
Niezwykłe ożywienie notuje się tej wiosny w NRF i innych krajach zachodnio europejskich wśród numizmatyków i kolekcjonerów wszelkiego rodzaju staroci. Liczne wystawy i aukcje, jak np. szwajcarskie 14. targi kolekcjonerskie w Bazylei, stały się bowiem atrakcyjne nie tylko dla znawców rozmiłowanych w zbieractwie. Prasa szwaj carska np. stwierdza z ubo lewaniem, że nabywcami cennych reliktów kultury i sztuki stają się coraz częściej pospolici spekulanci,
ZJAWISKIEM pochód nym, towarzyszącym kryzysowi walutowemu na Zachodzie, jest bowiem lokowanie dużych sum w prywatnych zbiorach zabytkowych monet, rękopisów, porcelany, mebli i wszelkich innych muzealiów. Kolekcjonerzy z powołania żalą się coraz częściej, że unikalne obiekty będące świadectwem rozwoju cywilizacji giną coraz częściej w safesach czy witrynach prywatnych. Nie zależnie od negatywnych spekulacyjnych zjawisk za interesowanie licznymi wy stawami i aukcjami w bran ży ko-lekcjonerskiej tłumaczy się również coraz większą chęcią ucieczki od nerwowej codzienności w zamierzchłą, najmniej znaną przeszłość.
W tym roku wysoką cenę Uzyskały różnego rodzaju zabytki wschodnioazja-tyckie. Prasa zachodnioniemiecka np. stwierdza, iż dalekowschodni handlarze, których liczby nie udało się ustalić, posiadają duży udział w kształtowaniu wy górowanych cen. Na koniec marca zapowiedziano przy bycie na wystawy i licytacje europejskie „wielu handlarzy dziełami sztuki z Japonii i Hongkongu". Przedmiotem fascynacji na zachodzie Europy są różnego rodzaju figurki z parce lany i laki — „Ostasiatica", jak pisze Kolnische Rundschau — z krainy uśmiechu i „wschodzącego słońca". Eksponaty wystawiane na licytacjach przewyższają wielokrotnie ceny katalogowe. Chińska figurka np. sprzed XII stuleci, przedstawiająca wielbłąda, wyceniona na 60 tysięcy DM sprzedana została w NRF za 130 tysięcy DM. Po kryty glazurą 75-centyme-trowy „dygnitarz" chiński
zachodnioniemieckich „Desach" towarem najbardziej chodliwym.
Mniejsze ceny uzyskują europejskie eksponaty numizmatyczne. Za najstarsze monety greckie płaci się ok. 4.500 DM. Rzymska moneta złota z wizerunkiem cesarza Tyberiusza została osza cowana na 3 tysiące DM. I w tej dziedzinie relikty europejskie nie wytrzymują konkurencji azjatyckiej. Za monety starochińskie wystawione w ilości 500 sztuk w Kolonii płaci się po 6.500 DM za sztukę.
Europejski honor ratują jedynie wystawiane na sprzedaż rękopisy. Międzynarodowym centrum handlu autografami jest Marburg (NRF). I w tym mieśćie wy stąpili z ofertą po raz pierw szy Japończycy. Swoista giełda antykwariacka w Marburgu zanotowała w tym roku również wzrost zainteresowania różnego ro dzaju autografami i rękopi sami. Wśród obecnych na tegorocznej wiosennej aukcji w Marburgu zanotowa no: 60 procent kolekcjonerów prywatnych, 20 procent archiwariuszy, 10 procent handlarzy-dyletantów, przy czym udział zbieraczy ame rykańskich wzrósł 6-krot-nie, mimo kryzysu waluto wego — czy raczej w następstwie dewaluacji dolara. „Obserwuje się prywatny trend do lokowania pieniędzy w autografach" — pisze jeden z dzienników za chodnioniemieckich.
Wśród autografów absolutnie pierwsze miejsce zaj mują od 1970 r. notatki Goethego, szkicujące projekt jego wiekopomnej opo wieści biograficznej „Zmyślenie i prawda", ocenione nieoficjalnie na 460 tysięcy DM. Wysoką cenę uzyskały również oryginalne par tytury Mozarta i Bacha. Za Wypadek wyjątkowy, nie mający precedensu, uważa się sprzedaż oryginalnej kompozycji na fortepian au torstwa Beethovena. Za au tograf, nie posiadający zresztą z punktu widzenia muzycznego specjalnej wartości, zapłacił jeden z magnatów przemysłu NRF (prasa nie wymienia jego nazwiska) sumę 1 miliona DM, spe kulując, że w ciągu 10 lat znikną z rynku wszystkie autografy tego kompozytora.
Zjawiska, które towarzyszą wiosennym aukcjom an tykwarskim niepokoją znaw ców. Piętnują oni fakt, iż handel spekulacyjny bezcen nymi reliktami przeszłości prowadzi do chowania zabyt ków w safesach bankowych, odgradzając dostęp do nich znawcom i miłośnikom z szerokich warstw społecznych. Antykwariusze reprezentujący muzea publiczne nie dysponują bowiem odpowiednimi środkami finan sowymi i dystansowani są przez spekulantów i handla rzy prywatnych.
ANDRZEJ RZECKI
NA ostatnie pytania konwej w Wierzchowie Człuchw-kursowe, podobnie, jakskim, uczniowie klas VII i Viii poprzednio, otrzymaliśmy Szkoły Podstawowej w my rekordową liczbę odpowie- Pobądziu, uczniowie klas VII dzi. Na podstawie dotyclicza- i VIII Szkoły Podstawowej w sowych wyników konkursu Pałówku, klasa VIII Szkoły swierdzamy, że grupa jego Podstawowej w Redencinie. stałych uczestników powiększa pow. Słupsk.
się. Szczególnie wysoko cent- Do uczestnictwa w konkur-my sobie zespołowe odpowiesie organizatorzy zapraszają dzi kół ZMS, ZSMW, drużyn wszystkich Czytelników na-harcerskich,„kół młodych poli- szej gazety, a szczególnie narkotyków" ze szkół średnich oraz Koszalińską młodzież. Czekamy prace zespołów uczniowskich na odpowiedzi, które prosimy ostatnich klas szkół podstawo- kierować pod adresem redak-wych województwa „Głosu Koszalińskiego", ul.
Organizatorami konkursu Zwycięstwa 137/139 (budynek jak informowaliśmy niejedno WRZZ) 75-604 Koszalin w ter-krótnie, są wojewódzkie zarzą minie do dnia 17 kwietnia br. dy ZMS, ZSMW, Komenda Cho z dopiskiem na kopercie lub rągwi ZHP oraz nasza Redak- karcie pocztowej: Konkurs cja. Za trafne i , odpowiedzi przewidziane są
nagrody książkow
DM. Przyszły habywca musi się liczyć jednak z ce ną 6-krotnie wyższą, wynoszącą około 150 tysięcy DM. Tancerki, gejsze i posążki Buddy stały się bowiem
p HOCIAŻ od zakończenia II wojny
u światowej minęło już prawie 28 lat, stale jeszcze ujawniane są nowe jak ty zbrodni hitlerowskich i sprawcy, którzy ich dokonali. Problem karania za te zbrodnie powraca co pewien czas na łamy prasy, jest przedmiotem zainteresowania opinii publicznej w wielu krajach.
Oto na przykład w ostatnim okresie głośna stała się sprawa ekstradycji prze bywającej w USA zbrodniarki hitlerowskiej, Herminy Braunsteiner-Ryan. Była ona strażniczką w kilku obozach koncentracyjnych m. in. na Majdanku, gdzie dopuściła się wielu zbrodni, biorąc udział w selekcjach kobiet i dzieci kierowanych do komór gazowych, a tak że znęcając się bestialsko nad więżniar karni. Po wojnie skazana ona została, tylko za niewielką część ujawnionych wówczas zbrodniczych poczynań, przez sąd w Austrii na 3 lata więzienia. Potem wyemigrowała do USA, gdzie żyła spokojnie zataiwszy swą przeszłość. Po latach jednak sprawa wyszła na jato i postępowanie przeciw Braunstęińer zostało wznowione.
Wielu zbrodniarzy jest nadal poszuki wanych m. in. przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce W tych dniach rozesłano np. listy gończe w sprawie niejakiego Dawida Gertlera, który ma na sumieniu wiele zbrod
DZIŚ JOUTRO ROZDZIAŁ
jeszcze nie zamknięty
Głos nr 97
Strona 4
ni przeciwko ludności żydowskiej to Ło dzi i Warszawie. Komisja prowadzi o-becnie prawie 4 tysiące spraw przeciw ko hitlerowskim zbrodniarzom, zamiesz kującym na obszarze NRF, Berlina Za chodniego, Austrii i innych krajów.
Wielka liczba zbrodniarzy nie została dotąd jeszcze ukarana, mimo iż istnieją przeciwko nim niezbite dowody. O jednej kategorii takich przestępcóio z lat hitlerowskiej Rzeszy pisał w tych dniach zachodnioniemiecki tygodnik „Stern". Czasopismo to, omawiając pro ces toczący się przed sądem w Norymberdze przeciwko b. nazistowskiemu sędziemu, stwierdza, że wśród kilku tysięcy osądzonych po wojnie w NRF zbrod niarzy hitlerowskich — nie m,a ani jednego sędziego, którzy ferowali zbrodnicze wyroki w czasach brunatnego reżimu, skazując wielu ludzi na śmierć li tylko na podstayjie domniemywań, fałszywych oskarżeń i urojonych dowodów winy.
Sprawiedliwość w NRF jest nadal rlie
rychliwa w stosunku do hitlerowskich zbrodniarzy i stosuje niejednokrotnie w osądzaniu ich czynów dość dziwne miary. Nasi znawcy prawa i naukowcy wyliczyli, że do roku 1969 wszczęto w
Niemczech zachodnich postępowanie karne w stosunku do ponad 71 tysięcy osób podejrzanych o zbrodnie hitlerowskie. Umorzono postępowanie lub u-niewinniono 54,5 tys. osób, skazano zaś prawomocnie tylko 6227 przestępców, zaś reszta spraw jest w toku dochodzenia.
Jeszcze wymowniejsze są dam dotyczące tej, jakże przeciez nikłej, liczby ukaranych. 12 osób otrzymało karę śmierci, zaś 98 skazano na dożywocie. Reszta — czyli ogromna większość — otrzymała wyroki bardzo łagodne. Jeśli obliczyć ile ofiar przypada na jednego skazanego w NRF zbrodniarza hitlerowskiego i podzielić przez czas skazania, to wyniknie z tego, że każdy z tych przestępców otrzymał za zamordowanie przez siebie człowieka karę... 10 minut więzienia.
W ogóle nie zostało osądzonych i u-karanyeh wielu czołowych zbrodniarzy, jak kat Warszawy Reiftefatth, wyższy dowódca SŚ i policji w generalnym gubernatorstwie Koppe, sprawca martyrologii dzieci Zamojsżczyzny — Krumey i inni. — Tak więc ten rozdział historii nie został jeszcze zamknięty.
A. POLAN
(książki z ekslibrisem biblioteczki konkursowej) oraz skierowania na obozy i wycieczki, również zagraniczne. Przypominamy, że uczestnikiem konkursu może być każdy kto odpowie trafnie co najmniej na jedno z pytań.
A oto pytania na dziś.
1) Zbliża się dzień międzynarodowego święta klasy robotniczej. Czy znasz jego historię? Jak Ty i Twoje środowisko przygotowujecie się do uczczenia tego dnia?
2) Sytuacja na Bliskim Wscho dzie wciąż niepokoi opinię publiczną świata. Agresorzy
ŚMIGŁOWCE LICZĄ ZWIERZYNĘ W LESIE
Z chwilą przekształcenia obszarów leśnych w górach Pilis (Węgry północno-zachodnie) w Park Narodowy, konieczne się stało dokonanie zmian w faunie tego obszaru. Ale najpierw trzeba było policzyć jego dotychczasowych czworonoż nych mieszkańców. Posłużono się w tym celu śmigłowcami i najnowocześniejszą aparaturą techniczną. W kampanii staty stycznej uczestniczyło 300 leśników, myśliwych i robotników leśnych.
izraelscy kontynuują zbrojne prowokacje wobec państw CHAGALL I DELACROIX arabskich I odmawiają zgody
2 Henryk Osipiuk - Blalo ktlrefslawny^aSfw^ha-s | rakterystycznej dla jego twór
SPOŚRÓD zespołowych czości baśniowej konwencji odpowiedzi na wyróżnię- przedstawia swój „kraj lat nie zasługują prace kół dziecięcych".
^Muzeum etnograficzne z ko lei — że Wymienimy tylko naj ciekawsze obiekty — wpisało do swoich ksiąg inwentarskich piękny sarkofag dziecięcy, ŻŚMW w Jęcznikach Wielkich j ozdobiony nie uszkodzoną nie-pow. Człuchów, szczep harcer mai płaskorzeźbą, znajdujący
ZMS prij Spółdzielni Ozdób Choinkowych w Koszalinie j WPHS Oddział w Słupsku, j NBP Oddzia* Słupsk, „Kablo-i sprzęt" w Człuchowie, koła
ski przy Szkole Podstawowej w Biesiekierzu, pow. Koszalin, 15 CDH przy Szkole Podstawo
się niegdyś w ogrodzie jednego z zamków na węgierskiej prowincji, (PAI)
WIEŚĆ GMINNA
— Taka dobra, cicha kobieta. Chodzi po żebrach...
— Przyjdzie, to poczęstuję śniadaniem. Przecież nie odmówię kęsa chleba, czy łyżki zupy. Czemu ją zwolnili? Bo ukradła Kradły wszystkie, a tylko ją takie nieszczęście spotkało. Daję i dla dzieci. Cóż one winne? Dziewczynka chora. Chłopiec też ukrzywdzony przez ojca.
— Pani, jak ją ten jej chłop bił! Krzyczała, chowała się po piwnicach. Myśmy dawały jej schronienie. A chłopca bił w głowę, bo powiedział, że to nie jego.
— Czemu nie ujęłyście się ża nią kierownika przez tyle miesięcy? — pytam.
Zalega milczenie. Przedtem mówiły jedna przez drugą. Są siadki, dobre koleżanki, co to jeść dadzą i żalów wysłuchają.
Stoimy przed nowoczesnymi czworakami. Brudno tu i brzydko. Kury leniwie grzebią w kupach brudu i śmieci. Wiosny nie widać, choć świeci oślepiające, marcowe słońce. Ani krzaczka, ani drzewka, ani trawki. Co one robią, te kobiety przez cały dzień? Ot, mielą bezmyślnie językami. Jak choćby w tej chwili.
— Pisał? do Warszawy, a dzisiaj pojechała do komitetu na skargę. Jest drobna, nieduża, ale zbudowana w sobie i siłę do roboty ma. Czy ona choć kiedy wymigiwała się od pracy? Zawzięli się i zwolnili!
Przez podwórze (to raczej Umowne określenie) przeszła energicznie postawna kobieta.
— To Nalewkowa — rozlega się szept. To ona, partyjniacz-ka, wykończyła Jordanową.
Podziękowałam za rozmowę. Postanowiłam poczekać na Jor danową, która pojechała do komitetu, a póki co, porozmawiać z osobą, która ją wy.koń czyła.
NALEWKA
— Sprowadziliśmy się razem trzy lata temu do Doma-chowa. Byłyśmy w tej samej sytuacji. Tyle samo miałyśmy. Tyle że ja miałam 6 tys. złotych zapasu, a ona nic. Pożyczyłam jej więc pieniądze. Ini© powiem, wszystkie mi oddała. Pomagałyśmy sobie wzajemnie jak to kobiety. Po tem, przez plotki ludzkie, prze mówiłyśmy s;ę. Wie pani, jak baby. Jak ją chcieli zwolnić, to i ja zaniosłam wymówie-
Chciałam trochę posiedzieć
w domti. kle kierownik' nie podpisał mojego zwolnienia. Po wiedział, że dobrych pracowników zwalniał nie będzie. Później głupie baby wmówiły jej, że to przeze mnie została zwolniona, bo ja partyjna. Do partii należę, ale przecież o zwolnieniu pracowników nie ja decyduję.
Jaka jest Jordanowa? W gruncie rzeczy dobra kobieta, ale niezaradna. Ma słaby charakter. Jak ją mąż odwiedza, to urządzają pijatyki, biją się, śpiewają. Spać nie można. Jak ma jakiś grosz, to w mig rozpuści. Przecież wzięła 7 tys. zł premii Co z nimi zrobiła? Teraz rzeczywiście głoduje. Skąd jej koleżanki wiedzą, że tak dobrze pracowała, skoro same nie pracują? Te jej „przyjaciół ki" wzięłyby się lepiej do roboty, wysprzątały własne brudy, a nie urządzały popijawy i ją do tego ciągnęły.
Wychodzę od Nalewkowej, z czystego, schludnego mieszkania, gdzie są nowe meble, firanki, lustra, chodniki. Jak się komuś widły palą w rękach — jak powiada kierownik — nie musi narzekać na władzę ludo wą. — Wie pani — mówi na odchodnym — te nie pracujące to mnie nie lubią, bo swojemu chłopu pić nie pozwalam, a raz na budowie to im powyle-wałam wino i wódkę...
Fot. Jerzy Patan
KIEROWNIK GHZ D0MACH0W0
Rozmawiam z młodym mężczyzną. „Magister" — mówią pracownicy, wymawiając ten wyraz z namaszczeniem i respektem.
— Jordanów przyjęliśmy trzy lata temu do brygady polowej. Daliśmy nowe mieszkanie. On przepracował zaledwie pół roku. Został zwolniony. Poszedł do PBRol. U nas pracował na budowie.'Ale co się wtedy dzia ło, tó" pojęcie ludzkie przechodzi. Kradzieże i pijaństwo. Pijaństwo i rozróby. Potem znik nął. Przyjeżdżał na niedzielę. Co poniedziałek sąsiedzi skarżyli się, że spać nie mogli przez awantury u Jordanów. Wreszcie wydała się kradzież zboża w ubiegłoroczne żniwa. Pięć osób zostało ukaranych sądów nie. Jordanowa między nimi. Zwolniliśmy ją z trzymiesięcz nym wypowiedzeniem.
— Dlaczego tylko Jordanową? — pytam.
— Szczerze mówiąc, chcieliś my się ich pozbyć. Jordan ponoć załatwiał blisko pracę. Mia ła pójść razem z nim, ale się rozmyśliła. Oni zajmują miesz kanie, a pożytek z nich żaden. Jordanowa nie była najgorsza w pracy, to prawda. Ale nam
zależy, "żebY cale ro'dzfny pracowały,
— Jak pan myśli, z czego Jordanowa żyje od września z dwojgiem dzieci? — przerywam tym kłopotliwym pytaniem wywód kierownika.
— Nie powinno być tak źle W grudniu wzięła 7 tysięcy premii. Na jesieni sprzedała ziemniaki z własnej działki. Też pewnie wzięła 7 tysięcy. Na te kilka miesięcy te pienią dze powinny jeszcze wystarczyć.
— Jeśli brakuje ludzi, to lep szy taki pracownik, który zajmuje mieszkanie, niż żaden. A sam pan stwierdził, że nie była taka zła.
— Byłbym skłonny ją przyjąć, ale nie widzę żeby jej tak zależało. Przecież nie zwracała się z prośbą o pracę. Pisze do Warszawy, jeździ do komitetu. A może czeka, aż ja ją poproszę?
JORDANOWA
W czystym, choć biednie u-rządzonym pokoju siedzi przede mną Jordanowa. Właśnie przyjechała ze Sławna, z komitetu. Kazali się zwrócić do rady zakładowej, do Skórow-skiego. Moja rozmówczyni nie wygląd? na lekkomyślną filut kę, pyskatą babę. Jest smutna przybita. Po zniszczonej twarzy co chwila spływają dwie strużki łez, oblizywane nerwo wo. Z dawnej urody pozostały włosy i oczy. Opowiada monotonnym głosem swoje niewe sołe życie. Wyjechała z ojcowizny w Łódzkiem mając 1$ lat. Właśnie w powiecie kołobrzeskim werbowali do pegeerów. Wyszła za mąż. Do września ub. roku pracowała w różnych gospodarstwach. Po kazuje zdjęcie. — To mąż, jak do mnie chodził. Przez chwilę uśmiecha się gorzko, kiwając głową. Gdyby wiedziała, jaki będzie! Okazał się zwyczajnym łajdakiem i pijakiem.-
— Ostatnio pytała o niego milicja. Nie wiem naprawdę, gdzie teraz jest. Muszę iść do pracy. Ale gdzie? Tak mi to wszystko dojadło, że tylko straszne myśli chodzą pp gło wie Kto przyjmie do pegeeru
samotna kobietę z dziećmi? Kto da mieszkanie?
— Co pani dzisiaj jadła? — powracam do rzeczywistości. Milczenie, — Ale na obiad mam mięso — dodaje szybko. — Mogę pokazać. Dała Kowal ska, z dobrego serca. — A jutro? — Bezradne wzruszenie ramion.
— Pisała pani do Warszawy. Co odpowiedzieli?
Wyjmuje bez słowa pismo. Odpowiedź jest z Koszalińskie go Przedsiębiorstwa Hodowli Zarodowej. Między innymi czytam: — Ob. Genowefa Jor dan wyrokiem Sądu Powiatowego w Sławnie z dnia... za kradzież 1^5 kg pszenicy, 63 kg owsg i 6 worków z GHZ Domachowo została skazana na jeden rok ograniczenia wol ności.
Świadczy to, że była pracow nikiem niesumiennym, ^ kierownictwo GHZ Domachowo i tak poszło jej na rękę, nie dając wypowiedzenia w okresie zimowym, aby łatwiej mogła znaleźć jracę. W obliczu przed stawionych faktów pretensje uznać należy jako bezzasadne.
— Połakomiłam się. Bodaj mi ręce uschły. Ale karę. odcierpiałam, spłaciłam. Sądu bym już chyba nigdy nie prze żyła. Czy ja do końca życia mam być złodziejką? Przecież nie tylko ja ukradłam. Ale tyl ko mnie zwolnili. — Szloch prze rywa głośne myśli Jordano-wej. Staram się "zmienić temat. W drugim pokoju córka, Marzenka, odrabia lekcje. Stro nica zapełnia się ładnym, kształtnym pismem.
— A gdzie Bogdan? — pytam
— W szkole — mówi już spo kojnie matka. — Marzenka jest bardzo grzeczna. W czerw cu znów pojedzie do sanatorium. Bogdan troszkę łobuzuje — uśmiech Jordanowej na myśl o piegowatym urwisie odmładza stroskaną twarz. W szkole mówiono dobrze o Jor danowej, jako o matce. Chwa łono dzieci.
— Pani Jordanowa, nie ma już pani tamtych pieniędzy...
— Było tego 11 tysięcy. Po-kupiłam ubrania sobie i dzieciom. Węgiel na zimę.
« 'A reszta? Kobieta eHwf-lę się zastanawia. Na jej twa rzy wykwita wstydliwy rumie niec.
— Dużo wyciągnął ode mnie mąż... Kupiłam mu trochę u-brania... Bo już wszystko mia ło być dobrze. Miał się ustatkować Podszedł mnie nicpoń'. Nic to dla niego, że córka prze pada za nim...
— Co pani ma zamiar począć?
— Nie wiem, naprawdę nie wiem... Napisałam odwołanie jeszcze w trakcie wypowiedze nia. Nie pomogło. Chyba jednak pójdę do magistra... Poproszę... Muszę przecież pr
Jordanowa jak postanowiła tak uczyniła. Do pracy została przyjęta od zaraz. Kierownik postąpił po ludzku. Czy boba terka reportażu będzie dobrym pracownikiem? Myślę, że tak. Po tylu miesiącach sza motaniny, chodzenia po prośbie, powinna docenić pomocną rękę przełożonego. Tylko czy tak długa lekcja była konieczna? Czy nie wystarczyła kara wymierzona przez są grzywna, którą zapłaciła z nie wysokich przecież zarobków? Zwolnienie było zgodne z prze pisami. To prawda. W świetle prawa Jordanowa nie jest jedyną żywicielką rodziny. Ma męża. Ale wszyscy wiedzą, że mąż-ladaco wcale nie łoży na utrzymanie. Że jeszcze wręcz okrada rodzinę. Tylko Jordanowa utrzymuje dwoje dzieci, w tytai jedno wymagające systematycznego leczenia sana toryjnego.
Historia ta może być przykładem, jak często fałszywe ambicje przesłaniają prawdę, że obok nas, blisko, żyją ludzie, którzy chcą pomóc i po trafią okazać ludzki gest.
MARYLA WRONOWSKA
ko patrzeć, jak rodacy pociągną za granicę. Jedni po czarno morskie słońce, do węgierskich wód, inni — w celach raczej zarobkowych. Ci, którzy obejrzeli w kinie „Rewizję osobistą", aż cierpną na myśl o nieugiętych i dociekliwych celnikach doprowadzających w końcu, pośrednio wprawdzie, do całkowitego zniszczenia fiata 125 p, narażając w ten sposób PZU na wypłatę znacznego odszkodowania... Wolny od obaw chyba ten tylko, kto swoje wyobrażenie o życiu układa według kabaretowego szlagie ru zrewiduj mnie młodą ręką...
A tymczasemt zarówno z gospodar czego, jak i moralnego punktu widzę nia owa kwestia przemytu, machlojek dewizowych, konszachtów z cudzoziemcami nie ma wcale rozmiarów apokaliptycznych. Wbrew pozo roin tworzonym przez stugębną plot kę, przez barwne obrazy i opisy, zjawisko zajmuje margines społecznej i gospodarczej skali. Oto fakty relacjonowane z aptekarską dokładnością sumujące okres raczej wystarczający dla uogólnień — dwanaście ubieg łych miesięcy.
Otóż w ciągu zeszłego roku przeprowadzono tysiąc sto dwadzieścia jeden dochodzeń dewizowo-celnych. W tysiącu dwudziestu siedmiu przypadkach... wykryto rozminięcie się z prawem. Każdemu wyskoczą tu, jak bogini mądrości z głowy Zeusa, dwa spostrzeżenia. Tysiąc spraw, to przecież niedużo; to pierwsza konstatacja. I druga: wskaźnik traf-yiości niemal snajperskiej — jeden
rientacji służby ścigania, która nie angażuje się w sytuacje wymagające później przeprosin.
Zatem każdy, kto podejmuje ryzyko kolizji z przepisami z chęci zysku przekraczającego zwykłą, turystyczną zachłanność na inną gardę robę, inne wiktuały — ma niemal sto procent szans na poślizg i to w czasie
nielegalnych operacjach walutowych na skalę zagrażającą porządkowi e-konomicznemu. No i trzeba mieć jeszcze — a może przede wszystkim — na uwadze ochronę społecznej ska li wartości, która nie może punktować poprawy sytuacji materialnej na drodze przestępczej.
Na obszarze konfliktu prawo-oby
Rewizja osobista
stosunkowo krótkim, tj. wówczas, gdy proceder zacznie przynosić zysk.
Dla dochodu narodowego, dla interesu skarbu państwa — zatem z pun ktu widzenia ekonomiki — machina cje dewizowe i celne w skali ujawnionej (a cały ten proceder nie ma szans na utrzymanie w tajemnicy przez czas dłuższy) nie stanowią nie bezpieczeństwa grożącego istotnymi konsekwencjami. Jak policzono, ze-sźłoroczne nielegalne operacje dewizowe sięgnęły 20 min zł dew. i ośmiu milionów zwykłych, obiegowych złotówek. Usiłowano nabić skarb pań-stioa, na opłaty celne w kwocie 165 tys. złotych. £ gdziez tu porownywać te sum.y do obrotów naszego handlu zagranicznego, do opłat podatkowych wnoszonych przez ludność przy innych okazjach. Ale przecież marny taką sytuację dzięki temu właśnie, że system prewencji i ścigania unie-s
watel, zakreślonym przez obrót dewi zami, oraz przewóz towarów przez granicę, występuje obecnie zmiana rokująca jeszcze większe sukcesy służbie ścigania, a zatem — skutecz niejszą obronę interesów społeczeństwa i jego gospodarki. Jeśli zestawić liczbę ujawnionych przestępstw z danymi za rok 1971, wówczas oka że się, że spadła liczba nielegalnych operacji i to prawie o 1/4, natomiast zwiększyła się ich wartość. A to o-znacza powstanie swoistej specjaliza cji na obszarze dewizowo-celnym, znacznie łatwiejszej do obserwowania i wykrycia niż ruch masowy i a-matorski...
Inspektorzy zrobili swoje, prokuratorzy — także. Skarb państwa zebrał należne nam sumy. Ponieważ te go rodzaju przestępczość jak każde zjawisko społeczne ma swoich specja listów od naukowej analizy j opisu 
— aby zaspokoić płochą ciekawość 
— wykaz najczęstszych sfer kolizji
Pierwsze miejsce zajmują nielegal- 
ne transakcje z cudzoziemcami kup- -j. na - sprzedaży walut oraz złota. Dzie je się to szczególnie na Wybrzeżu, z jednej strony występują marynarze obcych bander, rzadziej turyści, z drugiej element nigdzie nie pracujący, trudniący się także sutenerstwem i nierządem. W „kategorii" przemy tu — informacja powinna zaintereso wać przede wszystkim naszych producentów — najczęściej występują, jako dowody rzeczowe kremplina, sztuczne futro, buty damskie.
1 jeszcze jedno przy okazji: z punktu widzenia naszych przepisów stro ną jedynie właściwą dla załatwiania spadków zagranicznych są polskie władze konsularne W ciągu dwóch ubiegłych lat zrealizowano w ten spo sób spadki na kwotę 143 tys. dolarów. w załatwianiu znajdują się spra wy na sumę ok. 310 tys. Podejmowa nie spadku przez zagranicznych pośredników, ryzykowne i mało skutecz ne, stanowi także naruszenie przepisów.
Wśród rodaków ciągnących za gra nicę i w tym sezonie znajdą się tacy, których skuszą grube zarobki. Je śli tylko wytrzymają spojrzenie celnika, bo jak nie, to... wynik podar.y już w tytule. (INTERPRESS)
to LAT KŁUSÓW PRASY I KSIĄŻKI „RUCH"
Powstały 10 lat temu. Pierwszy w ńaszyrfi województwie założono w Turowie Pomorskim w powiecie szczecineckim. Narodzinom te.j placówki towarzyszyła — jak pamiętam — wielka pompa; zjechało wielu przedstawicieli, prasa, radio...
Potem powstawały sźybko jeden po drugim, rosły jak «rzyby po deszczu. Klub prasy i książki „Ruch" otwierano niemal w każdej większej wsi, w każdym pegeerze.
ZEMŚCIŁY się później ciażby dlatego, że na 447 klu-na klubach: i te za- bów, aż 141 zajmuje lokale jed
chwyty, które towarzy noizbowe. W jednym, często szyły narodzinom pierw niewielkim pomieszczeniu mie szego, i późniejszy pośpiech ści się zaledwie stoisko han-przy powielaniu tej placówki, dlowe i kilka stolików. Trud byle gdzie i byle, jak. Od klu- no w takich warunkach mó-bu „Ruchu" zaczęto się wkrót wić o rozwijaniu działalności
kulturalno-oświatowej, orga- ża grupa inteligencji! nauczy nizacji spotkań, zespołów artystycznych, wystaw itp. Cho
domy kultury, zarządy ZSMW i nasze oddziały rejonowe, załatwiają sprawę zbyt formalnie. Skutek jest taki, że niemal połowa absolwentów szko lenia nic do działalności klubów nie wnóśi, Natomiast ci, którzy chcieliby coś zrobić, zo stają najczęściej sami, ponieważ domy kultury nie przejmują opieki metodycznej nad tymi ludźmi, mimo że w ich przegotowanie zainwestowano sporo pieniędzy. A z wiedzą zdobytą w ciągu czterech dni, niewiele można na kulturalnej niwie zdziałać.
Na pewno mgr Cieśliński ma rację. Ale przecież nie jest to cała racja. Na wsi żyje du
klubowego na wsi? „Ruch", ZŚMW, domy kultury? A może wszyscy razem?
Jedno jest pewne: dótąd działanie na szerszą skalę nie zostało podjęte, tymczasem — ożywienie działalności kulturalno-oświatowej w klu* bach, bez udziału inteligencji wiejskiej jest niemożliwe.
Co słychać w BTDf
Rozpoczęły się próby „Upiorów" i „Grubych ryb"
IC WIĘC dziwnego, mimo dziesięcioletniego 
stażu kluby Ruch" są (Inf. wł.) reżyseruje Piótr Piaskowski,
lub bardziei este 1 W bieżącym repertuarze Bał Scenografię opracówała Kika
tycznieurządzonymi pomfesz "Grube ryby" M"
czeniami, gdzie można odpocząć, wypić kawę, poczytać ga zetę i zaopatrzyć się w niezbęd
će domagać radykalnego rozwiązania wszystkich bolączek kultu"alnych na wsi (no bo skoro to taki genialny wynalazek!), a z drugiej strony — spora liczba powoływanych na chybił trafił klubów, niemal ód razu nie wytrzymywała próby i ulegała likwidacji.
A jednak mimo tak burzliwej przeszłości i wielu różnych tendencji w naszej polityce kul turalnej, kluby ostały się i są niejako modelową placówką kulturalno-oświatowa, na wsi koszalińskiej. Mamy ich, po dziesięciu latach, 447, w tym 347 na wsi. Na każdą gminę przypadają średnio 4 kluby, na powiat — kilkadziesiąt. Pod względem liczby klubów na tysiąc mieszkańców najkorzystniejszą sytuację ma powiat ko łobrzeski (1 klub), najmniej zaś korzystną ma powiat wałecki, gdzie na jeden klub przypada 2,5 tys. mieszkańców.
W miastach, z wyjątkiem dwóch klubów międzynarodowej prasy i książki „Ruch" w Koszalinie i Słupsku, kluby opierają się na współistnieniu ruchowskiego sprzętu i stoiska
ciele, służba agrotechniczna, pracownicy zakładów obsługi
Stały punkt w krajobrazie ciaż — trzeba to podkreślić — rolnictwa — w większości ab są i pod tym względem chlub solwenci średnich i wyższych ne wyjątki, bardzo, rzadkie.
Jeszcze większą bolączką klu bów są kadry. O tym, kim powinien być działacz kultury, wypisano już morze atramentu. Na pewno jednak nie powinien to być człowiek bez wykształcenia i życiowego doświadczenia, dopiero co podejmujący pracę i w dodatku traktujący ją jako zajęcie chwilowe. Tymczasem ponad 90 procent gospodarzy klubów nie ma średniego wykształcenia, są to w większości młode dziewczęta, dla których to za jęcie jest pierwszą pracą za-
niestety szkół. Dlaczego ci ludzie "Sie uczestniczą w klubowym życiu wsi? Jak wykazały moje obserwacje, oni najczęściej wca le nie chodzą do klubu, nawet po to, żeby wypić kawę, poczytać książkę czy gazetę. Kto ma podjąć próbę zjednania inteligencji wiejskiej dla ruchu
ne drobiazgi, czasem pooglądać program telewizyjny lub wysłuchać odczytu przyjezdne go prelegenta, dziennikarza, literata.
Można powiedzieć, że jest to już dużo, zwłaszcza kiedy się doda, że kluby te rozprowadza ją rocznie w środowisku wiej skim 25 min egzemplarzy gazet i czasopism i kilkadziesiąt tysięcy książek.
A jednak mogą one i powin ny dawać znacznie więcej. Tym bardziej, że wbrew pozorom, utrzymanie klubów ruchu w naszym tylko wojewódz twie kosztuje gospodarkę narodową (po odliczeniu wpływów z działalności handlowej 'prąwie 8 milionów złotych ro cznie. Tyle dcpłaca do ich u-trzymania RSW „Prasa-Książ ka-Ruch".
WIESŁAW WISNIEWSKI
nego znajdują się, jak wiado1 Bałuckiego zobaczymy w no-
mo, trzy sztuki. „Ten miły, sta wej wersji. Reżyseruj •- An-
ry dom" Arbuzowa doczekał drzej Ziębiński, scenografem
się 52 przedstawień, „Most" iest Józef Napiórkowski, chore
Szaniawskiego — 44, a „Klik- ografię przygotowuje Zofia
klak" Abramowa — 30. Kuleszanka, kierownictwo mu
Rozpoczęły się jednocześnie zyczne spoczywa w rękach Ja
próby dwu nowych premier, na Martiniego. Premierę zapó
„Upiory" Ibsena (spodziewana wiedziano na 13 maja w Kó-
premiera 6 maja w Słupsku) szalinie. (m)
handlowo-kolportażowego ze w0dową. Pracują na tym sta-świetlicą zakładową lub sana- nowisku krótko, często bardzo toryjną. Jako ośrodki aktywi- krótko; zdecydowana większość
odchodzi przed upływem 3 lat, a spory odsetek — już po kilku miesiącach. Znamienne: o-becny jubileusz 10-lecia klubów obchodzi tylko 11 gospodarzy tych placówek.
zacji kulturalnej środowiska nie odgrywają one tam większej roli. (Kilka odczytów czy spotkań za pieniądze „Ruchu",
sytuacji w zasadniczy sposób nie zmienia). Co innego na wsi.
W większości miejscowości wiejskich, w których istnieją kluby „Ruchu", są one jedyny mi placówkami, w których mo że się rozwijać działalność kul turalno-oświatowa. W tej sytuacji ignorowanie klubu „Ruchu" jest ignorowaniem działalności kulturalnej na wsi w ogóle. Innymi słowy jaki jest klub we wsi, taka jest w niej działalność kulturalno-oświatowa.
A jaki jest ten klub?
ODPOWIEDŹ nie będzie,
niestety, jednoznaczna; są kluby bardzo dobre, bardzo złe i średnie. Ja,kość klubu „Ruch", jako placówki kulturalno-oświatowej, zależy co najmniej od trzech czynników:
bazy lokalowo-materialnej, ka dry etatowej i aktywności spo łśćzńSj środowiska.
Bazę lokalową większość klubów ma złą lub niedostateczną. Jeszcze 10 lat temu, sytuacja lokalowa wielu klubów przedstawiała się zupełnie ina czej. Ale 10 lat to szmat czasu; większość budynków i po mieszczeń klubowych uległa zniszczeniu, a że obowiązek le montowania tych pomieszczeń nie spoczywa na „Ruchu", tyl ko ich właścicielu, tzn. gminnych radach lub dyrekcjach pegeerów — terminowe egzek wowanie napraw stało się spra wą niezwykle trudną. O posta nowieniach umowy, zawieranej przed laty przez zupełnie innych, niż ci, którzy aktualnie kierują pegeerami, czy rządzą gminami ludzi — mało kto pamięta. A w przypadkach, gdy dyrekcje oddziałów „Ruchu" wyjmują umowy z archiwów i przedkładają je mówi zastępca dyrektora Przed swoim kontrahentom, ci wyra siębiorstwa Upowszechnienia
IETRUDNO się domyśleć dlaczego odchodzą. Bardziej niezrozumiałe jest dlaczego się godzą na przyjęcie tak rozległych obowiązków, nie mając doświad-czenia ani przygotowania. Go spodarz klubu ma bowiem: dbać o czystość, ogrzewanie, oświetlenie, estetyczny wygląd i porządek w salach klubowych, prowadzić stoisko handlowe z tysiącem drobiazgów, które w sumie jednak obciąża ją jego konto na kilkadziesiąt tysięcy złotych, kolportować prasę, książki i inne wydawnictwa, pełnić służbę porządko wą w czasie wszystkich orga nizowanych w klubie imprez, oraz organizować wspólnie z radą klubu pracę kulturalno-oświatową. Kiedy? Między zamiataniem, paleniem w piecu i wydawaniem reszty?
Sprawę jeszcze bardziej kom plikuje fakt, że w 80 proc. klu bów wiejskich nie działają spo łeczne rady klubów, ani formalne, ani nieformalne. W pozostałych 20 proc. działają bar dzo słabo, ograniczają się do sporadycznych spotkań. Gospo darz klubu, nawet ten najbar dziej przygotowany do swojej pracy, nie może w rzeczywisto ści liczyć na żadną pomoc z tej strony.
A PRZECIEŻ powinno być odwrotnie. Organizowaniem życia kulturalnego w klubie powinna się zajmować grupa najaktywniejszych przedstawicieli środowiska, w którym klub istnieje — jego społeczna rada. Dlaczego tak nie jest? Oto co na ten temat
O książkę tanią, dobrą i poszukiwaną
WARSZAWA (PAP) Towarzystwa Wydawców Książce
— Andrzejem Wasilewskim.
W 1975 roku nakład wydawniczy Najwięcej troski — powiedział A. u nas książek przekroczy 200 min Wasilewski — przysparzał dotyćh egz. Na półki księgarskie trafi czas wydawcom niedostatek pa-wiec prawie dwa razy wiecej ksia papieru i mocy poligraficznych. Kłó-żek niż w 1970 roku. O zadaniach, poty te nadal sa odczuwalne. Zbii jakie program ten staw'a przed ża sie jednak czas, w którym ni wydawcami, rozmawiał dziennikarz czoło problemów wydawniczych karz PAP z prezesem Polskiego wysuną się inne sprawy. Wraz z
perspektywą znacznego zwiększenia
W hallu Szkoły Podstawowej nr 3 w Kołobrzegu znajduje się duża tablica informacyj na, wykonana pod okiem, wychowawcy i dzieci ze szkolnej świetlicy. Przypomina ona, ze rok 1973 jest Rokiem Nauki i Rokiem Kopernika. Przy takiej tablicy — tabliczka mnożę
nia szybciej wchodzi do głowy..
Fot. J. Patan
nia możliwości wydawniczych, wyłoni się mianowicie kwestia, w jakim kierunku powinien pójść rozwój wydawnictw.
Dotychczasowa struktup pUmów wydawniczych nie odpowiada temu najszerszemu zapotrzebowaniu. Podwajajac produkcję książek mu simy uwzględnić nie tylko oheeńą klientelę księgarń, alś i potencjalnych nabywców.
Najpełniej społeczne zapótr zelito. wanie może zaspokoić tylko ksTąż ka masowa, wieionakładowa o nó« woczesnym standardzie techńićż-n.ym, tania, a jednocześnie starannie wydana. Powinna się ona uka zywać w liczbie ok. 100—200 tytułów rocznie, w łącznym nakładzie rzędu 30—40 min egz. Cetła tornu powinna kształtować się w wysokości 10—15 zł. To międzywvdśw-nicze przedsięwzięcie objęłoby wszystkie najbardziej d oszukiwane i potrzebne publikacje, a więc nie tylko klasykę i literaturę współczesną, ale i książki z różnych dziedzin humanistyki. Pówuiily się tu znaleźć słowniki i encyklopedię zbiory reportaży i pub':,.cyśtyki. antologie i popularne monografii. Książkę tę musi mieć nabywca pod ręką. Dlatego powinna sprzedawana nie tylko w księ garniach, ale i w domach towarowych, kioskach ? gazetami i ó-siediowvch sklepach. Wszędzie ti>5 winna towarzyszyć ludziom.
Pierwsze tomy masowych Wydań powinny ukazać się na rynku kię garskim iuż na przełomie 1973/74 r. Rozwiązania doczeka się w najbliż szym czasie problem lektur szkolnych. Zwiększą się nakłady poszczególnych tytułów, które otrzy mają lepszą oprawę graficzna i sta ranniejsze opracowanie edytorskie Pełne rezultaty tych przygotowań wydawniczych poligraficznych odczujemy dopiero w 1975 roku.
Rozmawiał: ADAM FRYC (PAP)
żają tylko zdziwienie: — Kto mógł na takich warunkach zawrzeć z wami umowę? Więc to my mamy remontować wafze kluby? A niby kto czerpie z tych klubów zyski?
O zyskach będzie jeszcze mo wa. Ale większość klubów bo ryka się dziś z ogromnymi trudnościami lokalowymi, cho
stroił 6
Głos nr 97
Prasy i Książki RSW „Prasa — Książka — Ruch", mgr Zbig niew Cieśliński:
— Od lat odbywa się szkolenie aktywistów społecznych rad klubów w formie- 4-dnio-wych seminariów, które pr.owa dzimy wspólnie z ZW ZSMW i WDK. Od pewnego czasu obserwujemy znaczną poprawę w poziomie uczestników, którzy na te szkolenia przyjeżdżają. Mamy jednak podstawę przypuszczać, że odpowiedzialne za wyszukiwanie kandydatów na szkolenie, powiatowe
CZYTAJĄC RAPORT 0 STANIE OŚWIATY
Kształcenie permanentne
— dla wszystkich 
wany system specjalistycznych kursów, specyficznych szkół czy innych placówek, stanówiących integralną część całej oświaty z kadrami wykładowców na wysokim poziomie.
AUKOWCY wyliczyli, że zasoby wiedzy na świecie podwajają się co dziesięć lat, a w niektórych dziedzinach nawet szybciej. Myślę, że do wniosków takich dochodzi także każdy z nas na podstawie osobistych doświadczeń i obserwacji. Aktualne podręczniki i szkolne programy naszych dzieci w niczym nie przypominają podręczników i programów sprzed paru lat, aczkolwiek w stosunku do postępują cego rozwoju nauki i techniki i tak bywają spóźnione. Posia dacz dyplomu technikum, poli techniki czy uniwersytetu już wkrótce po ukończeniu uczelni staje nieraz wobec nowych problemów, których nikt go nie uczył, przeżywa trudności i kłopoty przy ich rozwiązywaniu.
Jest wprost fizyczną niemożliwością, aby jakakolwiek szkoła sprostała ciągłym zmianom, nowym odkryciom
nowszym wymaganiom. I żadna reforma nie jest w stanie
Kto będzie się uczył w tego rodzaju szkołach? I jakie będą programy? Nie ma
jeszcze wyraźnie sprecyzowa- Bezinteresowne
nych stanowisk w tym wzglę ksztalcie
żą rolę. Eksperci nazwali ją*, kształcenie bezinteresowne. Niemało osób, jak wiemy, pó prostu lubi się uczyć, traktuje zgłębianie różnych dziedzin nie związanych z własnym za wodem, jako hobby, czy też za spokajanie pozazawodowych aspiracji. (Świadczy o tym między innymi telewizyjny turniej Wielka Gra, czy inne
dzie. Jasne jest już jednak io, że poziom tych kursów czy
rozwiązać tej sprawy. Potrzeb szkół będzie zróżnicowany i
ny jest wobec tego system u-stawicznego kształcenia, jak również nowa postawa szkoły — i to bez względu na jej
przystosowany do różnych potrzeb. Inaczej bowiem będzie uzupełniał swą wiedzę i pod nosił kwalifikacje człowiek,
szczebel — wyposażającej mło który nie ukończył szkoły śre dzież w najskuteczniejsze metody uczenia się, stałego
stępne dla wszystkich, którzy pragną w nim uczestniczyć w charakterze wolontariuszy, wolnych słuchaczy czy tak zwanych hospitantów. Możliwości zaspokojenia dążeń tych ludzi mają wyższe uczelnie i
uzupełniania zdobytych wiado mości; szkoły kształcącej nawyki samodzielnego uczenia się.
KWALIFIKACJE NA MIARĘ
ROSNĄCYCH POTRZEB
Raport zawiera projekt prze widujący zorganizowanie systemu kształcenia ustawicznego dla wszystkich pracujących w gospodarce narodowej — i to przez pełny okres ich zatrudnienia. Fundament kształcenia stanowi oczywiście powszechna szkoła średnia 0raz wyższa uczelnia. Na tym forma permanentnego Kształtle funkcjonowałby, rozbudowane spełnić może bardzo dudniej, inaczej zaś — absolwent Lektura założeń Raportu na temat kształcenia ustawiczne
ci wszystkich szczebli kształcenia, pragnący specjalizować się w konkretnej dziedzinie, lub zmienić kwalifikacje, a jeszcze inaczej — pracownicy gospodarki i kultury, którzy chcą odnowić swą wiedzę, dążąc do awansu. Jednym z elementów omawianego systemu będą także studia podyplomowe.
INDYWIDUALNE DĄŻENIA
W aspekcie zamiłowań i pó trzeb indywidualnych druga
go skłania do refleksji. Tworzy się drugi — obok szkolnego — ściśle z nim zintegrowa ny system oświatowy dla doro słych, umożliwiający stały wzrost poziomu wykształcenia, kultury zawodowej i osobistej całego społeczeństwa. Sy stem sprzyjający nie tylkó przyspieszeniu budowy drugiej Polski, ale także — spełnieniu marzeń i aspiracji indywidualnych. Propozycje ek spertów pokrywają się tu więc z postulatami opinii publicznej. (Interpress).
HALINA KULĆKA
LUDZIE
śpiewają w żywopłocie
Smacznego
Fot. Jerzy Patan
Narkomani
Film ten zakwalifikowano do wyświetla nia w kinach studyjnych. Cieszy się on niespodziewanie dużą frekwencją. Co więcej, w studyjnym „Kryterium" w Koszalinie odbywały się seanse zamknięte dla starszej młodzieży szkolnej, Należy przypuszczać, że organizowano je po to, bj później (na lekcjach wychowawczych chyba?) dyskutować na temat problemu nar-kórnanii, chociaż dalibóg, nic chyba nie jest bardziej obce i niezrozumiałe dla naszego widza, jak „Panika w Parku Igieł' w Nowym Jorku. Panika w żargonie narkomanów oznacza stan braku narkotyków na rynku, gdy transporty heroiny zostaną skonfiskowane przez policję i chwilowo nie ma żadnych dostaw, Podobno w niektórych miastach w naszym kraju zaobserwowano próby narkotyzowania się niektórych młodych ludzi przy pomocy najprzeróżniejszych środków farmakologicznych i chemicznych. Na szczęście, można to traktować jako nieudolne próby małpowania stylu życia hippiesów — owych „dzieci-kwiatów", skandujących swoje „Don't mahe war, make love" („Nie uprawiajcie wojny lecz miłość") i wędrujących w Himalaje w poszukiwaniu szczęśliwej krainy marzeń i tanich narkotyków.
Film amerykańskiego reżysera, Jerry Schatżberga nakręcony został w dzielnicy zachodniej Nowego Jorku — gdzie tylko kilka starych, zniszczonych ławek i kilka drzew przypomina park. Park Igieł — miejsce spotkań narkomanów i pośredników w handlu heroiną — cieszy się złą śławą. To miejsce nieszczęścia, upodlenia, samotności, złodziejstwa i prostytucji. Tu spotyka się galerię typów, dążących dó degradacji fizycznej i psychicznej, do śmierci.
Film „Narkomani" jest wstrząsający i smutny. Nie jest to jednak film o narkomanii i o jej rzeczywistych, straszliwych niebezpieczeństwach. Każdy lekarz potrafiłby napisać scenariusz na ten temat, który byłby stokroć bardziej wstrząsający. Wystarczyłoby pokazać film o szpitalach odwykowych, gdzie leczy się narkomanów. Film Schatżberga nie mówi pełnej prawdy o tym straszliwym niebezpieczeństwie. Dzieje Heleny i Bobbiego pozwalają twórcom filmu pokazać tylko część bezdennej tragedii młodziutkiej pary, wegetującej w niewoli heroiny. Jest tu, co prawda, powolne staczanie się w otchłań, jest nędza i prostytucja, która pczwala zdobyć Helen pieniądze na narkotyki dla nich obojga, ale nie ma prawdy o degradacji duszy i ciała ofiar nałogu. Prawda byłaby, zwłaszcza gdy chodzi o heroinę — jeden z najsilniej działających narkotyków — tysiąc razy okropniejsza.
Ci, którzy idą oglądać „Narkomanów" Oglądają smutną, nostalgiczną odmianę „Love story", opowieść o biednej, ale wzruszającej, nieszczęśliwej parze młodych kochanków, wegetujących na asfalcie wiel kiego miasta i skazanych na siebie. Jest to miłość chora i nieszczęśliwa, ale wierna mimo nędzy, zdrady i więzienia. Są ludzie, dla których taka smutna, nostalgiczna miłość ma dużą siłę przyciągania. Może budzić chęć naśladownictwa. I to jest głów ne niebezpieczeństwo „Narkomanów". Jaka wciąż piękna i wierna jest Helen, jaki sympatyczny i bezbronny ów Bobby -— mały złodziejaszek alfons mimo woli!
Zarówno reżyser filmu — Jerry Śchatż-berg, jak i scenarzyści i główni aktorzy to gromadka pięknoduchów, pochodzących z tzw. najlepszych rodzin, absolwentów najlepszych amerykańskich uczelni. Ci ludzie należą do eksluzywnych i snobistycznych środowisk artystycznych Nowego Jorku, Kitty Winn, odtwórczyni roli Helen otrzymała za swoją kreację aktorską nagrodę za najlepszą rolę kobiecą na festiwalu w Cannes 1971 r. Ale Pacinno — Bobby to nie mniej świetna rola wybrednego i wyrafinowanego aktora teatrów nowojorskich.
Przed laty w USA nakręcano filmy o niezwykłościach przeżyć narkomanów. Dzisiaj, gdy miliony młodych ludzi na Zachodzie zagrożone są tą klęską, nakręca się — jak Schatzberg —- filmy o narkomanach w konwencji „kina prawdy". Zarówno dawniej jak i dżiś są to tylko modne dzieła snobów filmowych.
Żeby nakręcić film o ofiarach nałogu, trzeba współczuć ofiarom narkotyków i znać całą okropną prawdę o tej klęsce dla jednostek i społeczeństw, jaką jest narkomania. Tego się w filmie Schatżberga nie czuje. Po cóż więc organizować zamknięte sśanse i dyskusje o „Narkomanach", jeżeli jest to zaledwie taka inna „Love story"?
TADEUSZ KUBIK
17 TÓREGOŚ dnia przed-** terminowo rozszalałej słońcem wiosny („będzie jeszcze zima" — mówią leśnicy, a oni wiedzą, co i gdzie piszczy), wybrałem się na rodzinny spacer, żeby rozdeptać świeżo nabyte bu ty. Niebawem moją uwagę zwróciła kol. Maryla Wronowska, idąca — jak to u niej w modzie — zdobywczym krokiem w słoneczny, jak wspomniałem, świat. 1 rzeczywiście, okazało się, że kol. Maryla istotnie zmierza ku czynowi społecznemu. Po czułem się głupio: a ja? Ód prawiwszy zatem rodzinę do domu, zatrzymawszy przy so bie nawykłego do kopania jam psa, wróciłem pód stadion „Gwardii", gdzie już ze brała się mocna grupa w składzie kol. kol. Maryla i Andrzej Radzik z zamiarem wyruszenia na front robót.
Nie minęły i dwa przemówienia, kiedy zajechał san dostarczając wypróbowanych czynowników, wśród których — o, radoś ci! — dostrzegłem kol. Ewę zazwyczaj z Ratusza. I się zaczęło. Młodzież w średnim wieku ze śpiewem chwyciła szpadle, grabie, oskardy, przepraszam — oskardów nie było, i jak nie wsadzi! jak nie obsypie! jak nie u-depcze! Czyn kwitł aż serce łomotało, a mnie rozpierała duma, że nie zostanie po ńaś, jak kiedyś na jednym trawniku w dwa dni po akcji, jedynie tabliczka z napi sćm „zielenieć wykonali spo łecznie harcerze ze szczepu BCgdyż reszta uległa zdeptaniu.
A wśród krzęwićieU żywo płótu, jak óńgi chorąży w rycerskiej potrzebie, uwijał Się burmistrz Bartkiewicz. Patrząc na niego nie sposób nie widzieć człowieka prostolinijnego, prostodusznego, który petenta do kia py i serca, lekko tylko pochyliwszy, przytuli. Kiedy się jednak widziało jak wbi jał słupki do podtrzymania drzeioek, trudno było o inne wrażenie niż to, że władza w mieście wojewódzkim znajduje się w mocnych i pewnych rękach.
Z tą więc refleksją spokój nie wpadłem innego popołudnia do Słupska. Uwielbiam to miasto, zwłaszcżó. od kiedy osiedliła się tam rodzina Fabichów. Fabich Jan jćst mi bratem, z reguły nie nosi krawata, a poza tym maluje tak samo dobrze jak ja piszę. Wezwało mnie poczucie społeczno-towarzyskiego obowiązku, mówiąc ściśle — walne żebra nie STŚK.
Są ludzie, którzy twierdzą, że Słupsk rywalizuje z Koszalinem, albo nawet jest mu złośliwy. Stwierdzam autorytatywnie; nic podobnego. Nie z czyich innych a z samych prezesa Szymańczaka ust usłyszałem o miejscu słupskiego PODregionu w koszalińskim REgionie i nadmorskim MAKROregionie. Czyż nie najlepszy to dowód przemian na bazie realizmu dyplomatycznego?! Prezes Szy mańczak wspomniał ponadto, że w czasie ostatniej ka dencji STSK ludność Słupska wzrosła o 7 tysięcy, a wszystkie zakłady pracy wy konały a nawet przćkróczy ły zadania produkcyjne. W tej sytuacji zarządowi jed ńomyślnie udzielono absolutorium.
Z przebiegu zebrania, o-prócz jego nici przewodniej, zapamiętałem: pepsi-colę 10 bufecie, projekt zachowania górskości Słupi na odcinku ca 20 mb, zgłoszony przez Ignacego Bogdanowicza (po mysłu nie rozwinął, gdyż w życiu i twórczości pełen jest niespodzianek) oraz kol Tadeusza Martychewicza, który przybył z prezen tem od Redakcji — kalenda rzem na rok 1971 i wypominkiem od rodziny — zegarkiem ręcznym spieszącym się o 10 minut.
Słupskie zebranie przebiegło sprawnie. Najpierw proszono o dyskusję, potem o streszczanie się. Zebrani mieli bowiem Zejść do piwnicy. Wyjaśnię, ze Wandy Warskiej. Był to jeden z nie licznych przypadków przedłożenia wartości artystycz nych nad protokolarne, przez co jeszcze bardziej Słupsk uwielbiłem.
Po powrocie do Koszalina czekał mnie jubileusz Po-brzeża". Rozpoczęła go wystawa grafiki wydawniczej Eugeniusza Chudzika, człowieka, skromnego a pracowi tego, bez którego działalności „Pobrzeże" byłoby jak ość bez ryby. Kol. Chudzik przybył z Redakcją i Rodziną, a dziecię, jak osądzono, należało do najmilszych eks ponatów artysty.
Pięćdziesiątka „Pobrzeża" narastała dynamicznie. Jest to pismo, które najpierw przeznaczono dla wąskiej e-lity, ale potem okazało się, że jest dla szerszej. „Pobrzeże" ma się bowiem inaczej do rzeczywistości niż np. importowane rajtuzy, na
których metce napiśhria: „Należy unikać prasowania, szorstkich rąk i ostrych paznokci". Oprócz tego miesięcznik można nabyć wszę dzie i zawsze. Periodyk jest szczególnie umiłowanym tytułem artystów, którzy cenią go niezwykle raz na mk w okolicach Popielca, po czym kiedy okazuje się, że wyróżniło tylko jednego z nich, sympatię swoją przerzucają na „Ty i Ja".
Jubileuszowe spotkanie 300 współpracowników odbyło się w 27-osobowy fa gronie podano wodę sod ową Oranżadę i kawę (z prawem zamiany na herbatę), a naczelny Narkowicz wygłosił expose na tle hasła "Wczoraj walką, dziś pracą", co nie przeszkodziło odwrócić kolejności postulatów pod adresem „Ruchu".
Punkt kulminacyjny nastąpił wieczorem w dzień po 1 kwietnia, kiedy „Głos Koszaliński" odwołał swoje raptem dwie kaczki; byliśmy jednak tak zajęci przygotowaniem 10-stronicowe-go wydania, że nikomu od stycznia nie były żarty w głowie. Otóż cytowanego wieczoru prezes ZO ZPAP, Kazimierz Cebula, żainkaso wał 10 tysięcy złotych tytułem dorocznej nagrody .,Pobrzeża'" oraz dyplom, i kwia ty. Tendencja do jawności życia społecznego nie pozwo liła mi wspomnieć jedynie o dyplomie i kwiatach. Na grodObiorca już nie był wzruszony, przeżył swoje w lutym., gdy mu w nocy o wyróżnieniu doniesiono. Cze kał że stanowczym spokojem na zasłużony wyraz u-znania, a ponadto przeczekawszy oklaski, gratulacje i wiersze o morzu zagroził „Pobrzeżu", że jeszcze nie raz będzie miało do czynienia z twórcami. Red. Narkó wicz szybko się zreflektował, chwycił śledziowy kó-recżek i krzyknął „nasze zdrowie". Kieróitinik Planu-tis wypił natychmiast szklankę „Perły fłałtykui sytuacja przy stole, rozpartym ńa tle wystawy łódzkich obrazów, wróciła do równowagi.
A kiedy tak spoglądałem po skądeś znajomych mi twarzach współpracowników i biesiadników miesięćz nika KTSK, nagle doznałem Olśnienia: już w'&m, dlaczego ludzie tak chwalą ,,GłOs Koszaliński"! Toż to najlepszy dziennik „Pobrzeża"!
ZAPROSZONY
REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK
KRZYŻÓWKA NR 645 (dla początkujących)
POZIOMO: — 1) żartobliwie lub pieszczotliwie o małym dziecku;
7) niezbędny przy skoku w dal;
8) powinszowanie na ozdobionym arkuszu papieru; 9) bogini mądrości w mitologii rzymskiej; 10) odgłos łamanych gałęzi; 13) chustka-szalik; 16) człowiek piszący kiepskie, bezwartościowe wiersze; 18) spadanie kroplami; 21) rodzaj wypieku cukierniczego, przekładanego warstwowo bakaliami, biskwit;
24) przenośna zasłona pokojowa;
25) od niego „sezon ogórkowy";
26) żartowniś na etacie królewskim; 27) z buraków do mięsa na zimno.
PIONOWO: — 1) skrzyżowanie nitek osnowy z nitkami wątku, tworzące tkaninę; 2) narzędzie do przykręcania lub odkręcania śrub i nakrętek; 3) boi się strzałów Lu bańskiego; 4) delikatna i smaczna wędlina; 5) utwór rymowany; 6) stado, sfora; 11) sypialnia tramwajów; 12) uszkodzenie silnika, ma szyny; 14) rodzaj suchej kiełbasy; 15) zasłona z grubej tkaniny; 17) przebywanie, bytność; 18) okrycie wierzchnie, szczególnie podniszczo ne; 19) najniższa kondygnacja nad ziemna budynku; 20) najświeższa Wiadomość; 22) styl w architekturze; 23) lalka, marionetka.
Ułożył: „HARALD" Rozwiązania prosimy nadsyłać
waniu 5 BONÓW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych.
ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 648:
KTO ŻYCIE. CENI TEN UBEZPIECZA JE W PZU.
NAGRODZENI
Bony książkowe za prawidłowe rozwiązane krzyżówki nr 642 wylosowali:
1. Władysław PLICH — ul. Szenwalda 1/11, 75-442 Koszalin
2. Henrvk KRUŻYŃSKI — ulica Wojska Polskiego 17/6, 78-100 Kołobrzeg
3. Jan PEPLlNSKI — ul. 1 Maja 27, 77-100 Bytów
4. Aldona CZECH — ul. Fr. Nul-1,3 7/5. 76-200 Słupsk
5. Wiesława BRZÓSKA — ulica Wybickiego 4/3, 77-200 Słupsk
Nagrody rzeczowe ufundowane prze? Wojewódzki Oddział PZU w Koszalinie, za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 64"} wylosowali:
1. Budzik turystyczny — Zofia WŁASOWIEC — 76-213 Gardna Wielka
2. Lampka nocna — Bogdan MAR SZALEK ul. Wyspiańskiego 11B/4, 75-627 Koszalin
3. Grzałka elektrvczna — Regina TUTUS Kiełpino, 78-446 Silnswo
Bony książkowe wylosowali:
1. Ryszard HOSCILOWICZ — ul. Polna 96/2, 78-400 Szczecinek
2. Andrzej GULA — ul. zygmun ta Augusta 12/122. 76-200 Słupsk
3. Alicja ŚLIWIŃSKA — ul. Staszica 2/2, 20-081 Lublin
4. Natalia LICHACZEWSKA — Lubkowice 78-120 Gościno
5. Krzysztof KIWKIŁŁO—STAĆE WICZ — ul. Wojska Polskiego 6, 77-400 Złotów.
Nagrody zostaną wysłane pocztą.
do redakcji w terminie 7-dniowym z dopiskiem: „KRZYŻÓW GlOŚ nr 97 KA NR 645". Wszystkie bezbłędne -•
odpowiedzi wezmą udział w losowaniu
co, gdzie, kiedy? co, gdzie, kiedy? co, gdzie.
sobota
7 kwietnia
telefony
KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO
S8 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania)
KOSZALIN
apteka nr 21 — plac Bojowników PPR 5, tel. 50-78
SŁUPSK
Apteka nr 31 — uL Wojska Polskiego 9, tel. 28-93.
BIAŁOGARD
Apteka nr 44, ol. Wolności 8—8, teL 78Ł
KOŁOBRZEG
Apteka nr 8, uL Młyńska 12, teL 23-70
SZCZECINEK
Apteka nr 15, pL Wolności 8. tel. 20-34
na dzień 7 bm. (sobota)
program i
Wiadomości! 3.00, 8.00. 8.00, 9.00. js.05, 15.00. 20.00. 22.00. 24.00. 1.00. 2.00 i 2.55
6.05 Rolniczy kwadrans 6.20 Spor łowcy wiejscy, na start! 6.25 Muzyczne wycinanki 7.35 Dzień dobry kierowcy 8.05 Studio Młodych 8.10 Melodie 7 stolic 8.35 Prze gl^d muzyczny z Kielc 9.05 Dla kl. III i IV (wych. muzyczne) 9.30 Moskwa z melodią i piosenką słuchaczom polskim 9.45 Wesele za trzy niedziele 10.00 Co czyta kraj? 10.08 Melodie na wycieczkę 10.45 Kwadrans dla K. Ambrus 11.00 Z lubelskiej fonoteki muzycznej 11.25 Refleksy 11.30 Nasi ulubieńcy 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.30 Koncert życzeń 12.50 Muzyka w trzech stylach: bossa-nova, jazz sweet 13.25 Poradnik rolnika 13.35 Od Straussa do Rado 14.00 Przegląd naukowo-techniczny 14.05 Duety wokalne 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Duety instrumentalne 15.05 Mistrzowskie interpretacje 15.30 Listy z Polski 15.35 Nestorzy polskiej piosenki 16.00 Tu druga zmiana 16.10 Przeboje A. Babadża niana 16.30 Nonstop przebojów 17.00 Studio Młodych 17.15 Przeboje tygodnia 17.50 Rytm, rynek, reklama 18.05 Płyty z różnych stron — Polska 18.30 Jutro niedziela 18.35 Utwory Webera, Mendelssohna i Straussa 19.05 Muzyka i Aktualn. 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.00 Dziennik 20.15 Sobotnia rewia taneczna 20.45 Transmisja z
MS w hokeju na lodzie (III tercja spotkania Szwecja — ZSRR) 21.25 Podwieczorek przy mikrofonie 23.35 Sobotnia rewia taneczna 0.10—2.55 Program nocny z Warszawy.
PROGRAM II
Wiadomości: 3.30. 4.30. 5.30. 8.30 T.30. 8.30. 11.30. 13-30. 21.30. 23.30
6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. angielski
— kurs wymowy 6.35 Komentarz dnia 6.40 Na swojską nutę 6.50 Gimnastyka 7.00 Minioferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 Nasze odwiedziny 7.45 Poranna pozytywka 8.35 Magazyn publi cystyki naukowej 9.00 Turniej trębaczy 9.20 Koncert Chóru. Rozgł. Wrocławskiej 9.40 Studio Młodych 10.00 Studio Współczesne: „Kłopotliwa przesyłka" — słuch. 10.30 Muzyka rozrywk. 10.45 Fragmenty z baletu-pantomimy „Don Juan" 11.00 Dla kl. VII (historia) 11.35 Rodzice a dziecko 11.40 Od Tatr do Bałtyku 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Śpiewa „Mazowsze" 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 Koncert chopinowski 13.00 Dla kl. IV lic.
— Teoria promieniowania 13.20 W stylu „tijuana" 13.35 Spotkanie z R. Hanin 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 „Pan doktor i jego dzie ci" — rep. 14.35 Muzyka kameralna 15.00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Z nagrań archiwalnych zespołu „Warszawa" 15.50 Wiersze T. Sokoła 16.00 Alfa i omega 16.15 Muzyka francuska 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Program Warszawsko-Mazowiecki 18.20 Radiowy terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Jęz. francuski 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Re cital tygodnia 20.30 Nowe wiersze W. Bacewicz 20.40 Nuty, nutki... 21.00 Przegląd filmowy Kamera 21.15 A. Dworzak: Uwertura „Hu-sycka" 21.30 Z kraju i ze świata 21.45 Wiad. sportowe 21.50 Radiowy przewodnik operowy 22.30 Ra-diovariete 23.40 Piosenki w lirycz nym nastroju.
program III 
Wiadomości: 5.00. 8.00. 12.05
Ekspresem przez śwtat: 7.00. 8.00 10.30. 15.00. 17.00 1 19.00
6.05 Muzyczna zegarynka 6.30 Po lityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Muzyczna zegarynka 7.30 Gawęda 7.40 Muzyczna zegarynka 8.05 Mój magnetofon 8.30 Program dnia 8.35 Tylko po francusku 9.00 „Tor-tilla Fiat" — ode. pow. 9.10 Wirtuozi trąbki jazzowej — M. Fer-guson i Don Ellis 9.30 Nasz rok 73 9.45 Śpiewa M. Tariwierdijew 9.55 Dwa razy List 10.20 Śpiewa F. Kamburowa i G. Czocheli 10.35 Dzień, jak co dzień 11.45 „Klaudiusz i Messalina" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Za kierownicą 13.00 Na bydgoskiej antenie 15.10 „Deep Purple" w Ja ponii 15.30 Przygoda z Elbrusem 15.45 Wszystkim zakochanym — graią i śpiewają „Skaldowie" *16.10 MitTizynarodowe sympozjum jazzo
we — Praga 70 16.45 Nasz rok 73 17.05 „Tortilla Fiat" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Spotka nie ze szkołą 17.50 Sami tego chcie liście 18.20 Gra i śpiewa zespół „The Moody Blues" 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Antologia mi niatury muzycznej — ballada 19.05 Polonia śpiewa 19.20 Książka tygo dnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 21.50 Z na grań , E. Schwarzkopf 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Nędznicy" — ode. 4 22.45 Z zapomnianych nagrań H. Ordonówny 23.00 Wiosny J. Przy-bosia 23.05 Wieczorne spotkanie z Chico Buargue de Hollanda 23.45 Program na niedzielę 23.50 Śpiewa
H. Tammev
na dzień 8 bm. (niedziela) PROGRAM I
Wiadomości: 6.00, 7.00 , 8.00, 9.00. 10.00, 12.05, 16.05, 20.00. 23.00. 24.00,
I.00. 2.00. 2.55
6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodia i piosenką słuchaczom pol skim 8.15 Po jednej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.05 Dla dzieci młodszych 10.25 Gwiazdy polskiej estra dy 11.00 Niedzielny koncert życzeń miłośników muzyki poważnej 12.15 Wczoraj nagrane — dziś na antenie 12.35 Dla waś gramy i śp/iewa-my 13.00 Wizerunki ludzi myślących 13.30 Koncert życzeń 14.30 ..W Jezioranach" 15.00 Śpiewa J. Gula jew 15.25 Transmisja z MS w ho kej u na lodzie (III tercja) Polska — CSRS 16.10 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.25 Radiowa Rewia Rozrywkowa 17.00 Radiowa piosenka miesiaca 17.35 Nonstop instrumentalny 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Osiągnięcia światowej fonografii 19.00 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Rytm, taniec, piosenka 21.30 Radiovariete 22.30 Rewia piosenki 23.10 Wiad. sportowe 23.25 Zatańczymy? 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Kielc.
PROGRAM II
Wiadomości: 3.30, 4.30. 5.30, 6.30. 7.30. 8.30. 12.30, 18.30. 21.30. 23.30
6.15 Mozaika polskich melodii lu dowych 6.35 Wiad. sportowe 7.00 Melodie i piosenki 7.35 O czym pisze prasa literacka? 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radioproble-my 8.45 Concerti grossi A. Corel-lego 9.00 Sagi morskie 9.30 Utwory kompozytorów hiszpańskich 3.50 Felieton literacki 10.00 Rozmaitości muzyczne 10.30 „Będzie bomba" — opow. 11.00 Studio Młodych 11.40 Czy znasz mapę świata? f2.05 Stare śpiewanki wielkopolskie 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny muzyki francuskiej 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 Radiowy Teatr dla Dzieci: „Nadszedł czas" — słuch. 16.00 Dom rodzinny; dórti — m&g. 16.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszaw
ski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Z twórczości Griega i Schuberta 18.00 Z pieśnią ponad granicami 18.35 Felieton 18.45 Kabarecik reklamowy 19.00 Premiera. „Biały koń, biały jeździec" — słuch. 20.00 Muz. rozrywkowa 20.20 Z twórczości F. Liszta 21.00 Wojsko, strategia, o-bronność 21.15 D. Ojstrach gra „Mity" K. Szymanowskiego 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Śpiewają sławne chóry 22.00 Lokalne wiad. sportowe 22.10 W. A. Mozart : symfonia D-dur 22.30 Zespół „Dziewiątka" 23.00 G. F. Haendel: fragm. z concerto grosso „Muzyka na wodzie" 23.40 B. Bar tok: kontrasty — na skrzypce, klarnet i fortepian.
PROGRAM III
Wiadomości: 8.00
Ekspresem przez świat: 8.30, 14.00 i 19.00
7.00 Cicero i romantycy 7,15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z W. Pickettem 8.10 Łajbą do okoła świata 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Tortilla Fiat," — ode. pow 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mó wi „A".... 9.55 Program dnia 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.17 Zapomniane koncerty for tepianowe 12.05 „Bitwa o atom" — III cz. słuch, dokum. 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z no wych płyt 14.05 Przegląd wydarzeń tygodnia 14.30 Jazzowe spotkanie na szczycie (I) 14.45 Za kierownica 15.10 Jazzowe spotkanie na szczycie (II; 15.30 „Góral, halny orzeł był" — rep. 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Metamorfozy literac kie 16.45 Jazzowe spotkanie na szczycie (III) 17.05 „Tortilla Fiat"
— ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Premiera. „Dyplomata"
— słuch. 18.05 Jazzowe spotkanie na szczycie (IV) 18.30 Minimum słów, maksimum muzyki 19.05 Mi-krorecital A. Dąbrowskiego 19.20 Coś w tym jest 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Kazimierskie o-powieści — gawęda 20.10 Wielkie recitale 21.05 „Świat barwy i słowa" — aud. poetycka 21.25 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 Z nagrań E. Schwarzkopf 22.00 Fak ty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Ludzie sztuki 22.35 Sola i ensemble kabaretowe 23.00 Wiosny J. Przybosia 23.05 Antyczny Debussy 23.37 Bluesy w tonacji minorowej 23.50 Śpiewa M. Sardou
W)Kosjuxlln
na dzień 7 bm. (sobota)
na falach średnich 188,2 I 202,2 m oraz UKF 6.9,92 MHz
6.40 Studio Bałtyk 16.43 Sygnał stacji i omówienie programu dnia 16.45 Takty i rytmy — próbna emi sja programu „stereo" 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 „Przed konferencją" — komentarz aktualny T. Gawrońskiego 17.20 Ko Szalińskie spotkania muzyczne w oprać. M. Słowik-Tworke 18.20 Chwila muzyki 18.25 Prognoza pogody dla rybaków.
na dzień 8 bm. (niedziela)
9.00 Felieton teatralny Cz. Kuria ty 9.15 Z cyklu „Portrety w kolorze" — „Grupa Wiosna" —- aud. I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wiad. sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf".
Wteieumju
na dzień 7 bm. (sobota)
9.15 „Vendetta" — film z serii „Święty" (kolor)
15.25 Program dnia 15.30 Program I proponuje 15.50 Redakcja Szkolna zapiowia da
16.05 TV informator Wydawniczy
16.30 Dziennik
16.40 Dla młodych widzów: Kon kurs pięciu milionów (z Gdańska;
17.40 Z kamera wśród zwierząt (z Wrocławia)
18.10 „7 trudnych lat" 18.30 Pegaz — magazyn kulturalny (kolor)
19.20 Dobranoc: Reksio (kolor) 1.9.30 Monitor
20.15 ,,Vendetta" — film z serii „Święty" prod. ang. (kolor) 21.50 Dziennik
22.10 Teatr Rozrywki: „Tryptyk szkocki". Autor: S. Broszkiewicz, Adaptacja TV: J. Wasylkowski, Reżyseria. J. Kobuszewski. Realizacja TV: E. Vogtman Budny. Sce nografia: M. Lewandowski, Wykonawcy: Małgorzata Włodarska, Henryk Bąk, Aleksander Dzwon-kowski, Wacław Kowalski Bogdan Łazuka. Maciej Maciejewski, Ryszard Nawrocki, Józef Osławski, Leon Pietraszkiewicz, Tadeusz Pluciński, Andrzej SzajeWski, Zdzisław Szymański i inni
23.05 Wiad. spiortowe i sprawozdanie z meczu hokejowego o MS w grupie A: Szwecja — ZSRR 0.35 Program na niedzielę.
PROGRAMY OŚWIATOWE:
10.55 Nauka o człowieku dla kl. Viii: ,,Wzrok" 14.2o TTR — Chemia — lek 7 14.55 TTR — Język polski lek. 8 (William Szekspir — „Makbet";.
na dzień 8 bm. (niedziela)
7.35 Program dnia 7.40 TV Kurs Rolniczy 8.15 Przypominamy, radzimy 8.25 Nowoczesność w domu i w zagrodzie
9.00 Dla młodych widzów: TE-LERANEK: — Za kierownicą; — „Zrób tio sam" przed kamerami Adam Słodowy; — „Jerry Piegus" — film z serii „Mój przyjaciel Ben" (kolor); — ,,Niewidzialna ręka"; — TV Klub Śmiałych"
10.20 Antena — Informacja o programach telewizyjnycn i radiowych
10.35 Z serii: „Świat, który nie może zaginąć" — film dokum. pro dukcji ang. ode. II pt. „Wszystko dla ich dobra".
11.00 W starym kinie — „Dzwon nik z Notre Dame" — film archiwalny (kolor)
12.15 Dziennik
12.30 „Na chłopski rozum'* as program publicystyczny
13.00 Dla dzieci: „Smok besty-ja". Reż.: Zb. Poprawski, Reź TV. S. Zajączkowski, Scenografia: J. Braun (Kraków)
13.45 Piórkiem i węglem 14.10 Sportowy magazyn sprawozdawczy — Sprawozdanie z me czu hokejowego o MS w grupie A Polska — CSRS (Moskwa) W i przerwie, ok.:
14.30 Losiowanie Totolotka W II przerwie:
15.30 Wiadomości sportowe 16.30 Siadami Piastów Sląskieht Świdnica 17.00 Gra Ork. TV Katowic# 17.25 „Pojedynek 2" — I runda. Scenariusz: E. Pach. Udział biorą: Tadeusz Ross i Jacek Zeman-towski.
18.15 Tele-Echo (kolor!) 19.20 Dobranoc; „Makowa panienka" (kolor)
19.30 Dziennik
20.05 „Wielka miłość Balzaka" cz. III pt. „Contessa" — film TV polsko-francuskiej (kolor) 21.00 PKF
21.10 „Ta najwierniejsza". Jubj-leusz „Przyjaciółki" — piogram z okazji 25-lecia tygodnika „Przyjaciółka". Reż.: R. Kubiak. Scenogr. B. Modrzejewski. Wykonawcy. S. Kozłowska, Z. i Zb Framerowie. H. Bielicka, I. Santor. H. Sero-ka, Daniel. W. Kocoń, E. Snieżań-ka, K. Sobczyk, K. Cwynar, W. Zatwarski, „Hagaw". A. Rosiewicz „Pro Contra" i inni.
22.20 Magazyn sportowy 23.05 Program na poniedziałek.
wystau/y
KOSZALIN
MUZEUM ARCHEOLOGICZNO-HISTORYCZNE:
ulica Armii Czerwonej SS — wystawa etnograficzna dU „Jamno i okolice".
Czynne codziennie oprócz poniedziałków godz. 10—16, we wtorki g. 12—18.
bwa — Salon Wystawowy (ol. Piastowską) — Wystawa łódzkiej grupy „Wiadukt".
SALON WYSTAWOWY KLUBU V?PiK —, Grafika i malarstwo H. Mądrawskiego z Gdańska
WDK — sala wystawowa nr 3 — Pokonkursowa wystawa fotogramów pn. „Metalowcy"
WDK (kawiarnia) — "Zycie i działalność Kopernika"
KLUB ZW. TWÓRCZYCH — Gra
SŁUPSKdaWniCZa  Cbudzika
muzeum Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — "T Czynne od godz. lo do 16. Wy
Porno Stare Dzieje i kultura Pomorza Środkowego, 2) Etnografia, kultura ludowa Pomorza Srod kowego, 3) Wystawa malarstwa Tadeusza Makowskiego.
KLUB Em pik" - Malarstwo Henryka Mądrawsklego
POZNAŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBOT INŻYNIERYJNYCH
„Hydr obu do w a-9"
w POZNANIU
zatrudni natychmiast
do pracy na terenie KOSZALINA
następujących pracowników:
TECHNIKÓW BUDOWNICTWA,
CIEŚLI BUDOWLANYCH,
MONTERÓW WOD.-KAN. i SIECI ZEWN. ROBOTNIKÓW (kopaczy)
Przedsiębiorstwo zapewnia wieloletnie zatrudnię j l nie na terenie Koszalina. O
11 Praca i płaca w systemie akordowo-zryczałtowanym. i > Pozostałe świadczenia zgodnie z UZP w Budownictwie.
Zakwaterowanie w hotelu robotniczym lub w kwate-(l rach prywatnych.
Zgłoszenia przyjmuje KIEROWNICTWO BU-J ^ DO^Y w KOSZALINIE, ul. Sienkiewicza 44, tel. 43-59.
K-1315-0
MOTOCYKL inwalidzki velorex —
sprzedam. Eugeniusz Ruszkiewicz Sianów, osiedle Piastów 4a/7.
Gp-1680
SUMATOR szwedzki facit — sprze dam. Słupsk, tel. 37-15. Gp-1678
WÓZEK inwalidzki pokojowy tanio sprzedam. Kołobrzeg nr tel. 21-44. G-1675
PASIEKĘ 60 uli — sprzedam. Bia łogard, ul. Wojska Polskiego nr 44/B Maciejewska. Gp-1676
PILNIE sprzedam posiadłość w Sławnie, dom piętrowy z wygoda mi oraz 4,59 ha ziemi nadającej się na ogrodnictwo, hodowlę. Cena do uzgodnienia. Sławno, ul. Rapackiego 1, kwiaciarnia, nr tel. 34-62, Rozalia Mietelska. Gp-1677
DOM nowy, niewykończony, jedno piętrowy lio m kw., podpiwniczony z garażem w Sianowie, pow. Koszalin — sprzedam. Wiadomość: Kazimierz Bernat, Sianów, osiedle Piastów 4c/9. Gp-1679
DOM z wygodami, garaż — sprzedam. Włocławek, ul. Żwirki 7, teł. 44-48 Jerzy Szczepański. G-1705
GARAŻ sprzedam lub wydzierża wię (śródmieście). Koszalin, tel. 34-57. Gp-1823
PSZCZOŁY tanio sprzedam. Koszalin, tel. 252-68. Gp-1818
PILNIE sprzedam volkswagena 1200, rok 1958, cena 25.000 zł. Koszalin tel. 24-25, o godz. 20.
Gp-1820
WARSZAWĘ M-224, stan bardzo dobry — sprzedam. Czermiński, Rosnowo 14/18, pow. Koszalin Gp-1821
PRZYJMĘ do pracy trzech malarzy. Kubicki, Koszalin, Krucza 9.  Gp-1822
DO WYNAJĘCIA pokój z kuchnią. Koszalin, Chełmoniewo 53. Gp-1819
ZGUBIONO wkładkę do biletu miesięcznego na PKS Maria Warmijak. G-1809
ZAKŁADY PŁYT WIÓROWYCH w SZCZECINKU zatrudnią TECHNIKA-MECHANIKA (mężczyznę) na stanowisko KIEROWNIKA MAGAZYNU INWESTYCYJNEGO. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-1319-0
SIANOWSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU ZAPAŁCZANEGO w SIANOWIE zatrudnią w okresie letnim w OŚRODKU WCZASOWO-KOLONIJNYM w ŁAZACH: KIEROWNIKA OŚRODKA KOLONIJNEGO, ZASTĘPCĘ KIEROWNIKA, ZASTĘPCĘ KIEROWNIKA OŚRODKA WCZASOWEGO, 8 WYCHOWAWCÓW, RATOWNIKA, 2 ZAOPATRZENIOWCÓW, 2 MAGAZYNIERÓW, SZEFA KUCHNI, 2 KUCHARKI, 12 POMOCY KUCHENNYCH, 2 KELNERKI, 6 SPRZĄTACZEK, ROBOTNIKA GOSPODARCZEGO, PALACZA oraz DEKARZA. Prosimy o osobiste zgłaszanie -się do tu't. zakładu frelem.uzgodnienia warunków prac i płacy JC-1314-0
WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO OBSŁUGI TECHNICZNEJ HANDLU w KOSZALINIE
zawiadamia, że
przystąpiło do podziału funduszu zakładowego za 1972 rok
LISTY uprawnionych do nagrody z funduszu zakładowego wywieszone są do wglądu na tablicy ogłoszeń w siedzibie przedsiębiorstwa i u kierowników Oddziałów, od 7 do 14 IV 1973 r.
Wszelkie reklamacje należy składać w Radzie Zakładowej, przy WPOTH, Koszalin, ul. Pawła Findera 33a, do 14 kwietnia 1973 r.
Po upływie tego terminu reklamacje nie będą uwzględ niane. K-1318
dyrekcja i samorząd robotniczy słupskiego przedsiębiorstwa instalacji budownictwa w słupsku zawiadamiają o przystąpieniu do podziału funduszu zakładowego za 1972 rok Wykazy pracowników uprawnionych do nagród z funduszu zakładowego są wywieszone w siedzibie przedsiębiorstwa Słupsk, ul. Pawła Findera 1, od 3 kwietnia 1973 r.
LISTY UPRAWNIONYCH ponadto wywieszone są
w następujących miejscach:
budowa os. Sobieskiego II/II w Słupsku Zakład Produkcji Pomocniczej Słupsk, ul. Zielona 5 Baza Materiałowa w Słupsku, ul. Wrocławska KGR nr III w Szczecinku, ul. Lelewela 6 KGR nr IV w Złotowie, ul. Sienkiewicza 4  Pisemne reklamacje będą przyjmowane do 14 f J kwietnia 1973 r. przez Radę Zakładową w Słupsku, przy ul. Pawła Findera 1, pokój nr 6, tel. 20-47. K-1312-0 i.
WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOMUNALNYCH w KOSZALINIE, ul. Mieszka I nr 30, tel. 62-94 zatrudni natychmiast: TECHNIKA SAMOCHODOWEGO lub TECHNIKA MECHANIKA do pracy w Bazie Sprzętu i Transportu; TECHNIKA EKONOMISTĘ ds. GOSPODARKI MATERIAŁOWEJ; 2 TECHNIKÓW lub INŻYNIERÓW BUDOWLANYCH do pracy w dziale wykonawstwa; MASZYNISTKĘ wykwalifikowaną; MONTERÓW samochodowych; KIEROWCÓW z I lub II kat. prawa jazdy (na samochody ciężarowe) oraz uprawnieniami do obsługi dźwigów samojezdnych; ŁADOWACZY, ROBOTNIKÓW niewykwalifikowanych z terenu Koszalina i Słupska. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Zgłoszenia przyjmuje i udziela informacji dla pracowników umysłowych dział organizacji, kadr i szkolenia (pokój nr 14), dla pracowników fizycznych w Koszalinie dział ekonomiczny (pokój nr 22) oraz dla pracowników i terenu Słupska — kierownik grupy robót w Słupsku, ul. Kniaziewicza J£-131§
Uwaga Rolnicy!
KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM „AGR0MA"
W KOSZALINIE, ul. Polskiego Października 14-18
informuje, że coroczna inwentaryzacja towarów w magazynach ODDZIAŁÓW TERENOWYCH
odbędzie się w następujących terminach: oddział wałcz od 10 iv do 30 iv 1973 r.
oddział Świdwin od 20 iv do 12 v 1973 r.
Odbiorcy proszeni są o zaopatrywanie się
w sprzęt rolniczy i części wymienne w pozostałych czynnychw tym czasie Oddziałach:
SŁUPSK, ul. Grottgera 10
SZCZECINEK, ul. Kraińska 2a
KOSZALIN, ul. Polskiego Października 14—18.
K-1307-0
SPÓŁDZIELNIA PRACY POLIGRAFICZNO-PAPIERNICZA „In trop o 1" w KOSZALINIE ul. Zwycięstwa 148 zatrudni natychmiast: 2 PRACOWNIKÓW (mężczyzn) do działu zaopatrzenia i zbytu, z wykształceniem średnim ekonomicznym lub technicznym plus 3-letnią praktyką w zac-patrzeniu; PRACOWNIKA (mężczyznę) do działu inwestycji, z wykształ ceniem średnim technicznym — technik budowlany lub tech nik elektryk plus 3 lata praktyki. Bliższych informacji w sprawie zatrudnienia udziela dział kadr Spółdzielni pod ww, adresem, w godz. od 7 do 15, pokój nr 501 IV piętro.
K-1313-0
OŚRODEK WYPOCZYNKOWY JELCZANSKICH ZAKŁADÓW SAMOCHODOWYCH w MIELNIE UNIESCIU, ul.
Chrobrego- 35, tel. Koszalin 01-365 zatrudni w okresie od 14 maja do 15 września 1973 r: 8 POMOCY KUCHENNYCH; od 6 czerwca do 2 września 1973 r. — 9 POMOCY KUCHENNYCH — KELNEREK, 2 SPRZĄTACZKI, SZEFA KUCHNI i INSTRUKTORA KR; od 1 czerwca do 15 września — KIEROWNIKA ŻYWIENIA i 2 MŁODSZYCH KUCHARZY. Oferty o przyjęcie do pracy prosimy składać w Ośrodku. K-131.1
WOJEWÓDZKI ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI PRACY w KOSZALINIE, ul. Zwycięstwa 107 zatrudni natychmiast INSPEKTORA KONTROLI JAKOŚCI, z wykształceniem średnim technicznym i kilkuletnim stażem pracy oraz GŁÓWNEGO ENERGETYKA z wymaganiami takimi samymi. Warunki płacy do uzgodnienia na miejscu. Ponadto zatrudnimy INSPEKTORA do Klubu Techniki i Racjonalizacji z wykształceniem średnim technicznym. Informacji Udziela Samodzielne Stanowisko Prezydialne, w godz. od 8 00 J5, pokój 45 I piętro, tel. 20-76, wewn. 668 , _ K-1317-9
sport«sport»sporlsport«spori»sport
kiedy? co, gdzie?
KOŁOBRZEG
muzeum ORĘżA POLSKIEGO
* Wieża Kolegiaty: „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu Zachodnim", Zwiedzanie grupowo co go-dzine (g. 10—15).
* Kamieniczka, ulica E. Glerczak 5 — „Dzieje Kołobrzegu" — „Badania arche3logiczne lewobrze? nego Poznania". Codziennie g. 10— 18.
W poniedziałki muzea nieczynne
mała Galeria PDK — Malarstwo grupy „Wiadukt" z Łodzi (m. Kępiński. a. Sadowski i G Sztabińskl).
KOSZALIN BTD — „Most" — godz. 19
słupsk
ETD — Aleksander Arbuzów — Ten miły. stary dom  — sobota, godz. 19, niedziela godz. 18
TEATR LALKI „Tęcza" — Koniec z bajkami — niedziela, godzina 17.
BIAŁOGARD
BTD — „Klik-klak" — sobota, godz. 17 LIPKA
BTD — „Klik-klak" — niedziela, godz. 18 OKONEK
TEATR LALKI „Tęcza" — „Koniec z bajkami" — sobota, godz. 11
KOSZALIN
ADRIA — Pojedynek rewolwerowców (USA. I. 16) — g. 16, 18, 20 Sobota, godz. 22 — seans awangardowy — Gangsterski walc (franc.)
Poranki — niedziela, g. 11 i 13 — Gwiazda południa (ang, 1. 11, pan.)
Oszukany (USA, I. 18) — g. 16, 18.15, 20.30; sobota — nieczynne
Poranki — niedziela, g. Jl i 12.45 — Król areny (radz., 1. 7, pan.)
ZACISZE — Niebieski żołnierz (USA, 1. 16, pan.) - g. 17.30, 20 W niedzielę dodatk. — g. 15 Poranek ~ niedziela, g. 12 — Krzyżacy (pol., 1. 12, pan.)
MUZA — Koniokrady (USA, L 16. pan.) — g. 17.30, 20
Poranek — niedziela, g. 11 — Władca gór (radz., 1. 7, pan.)
RAKIElA — Ucieczka 1 i II cz. (radz. 1. 14 pan.) — g. 17, 19,30
MŁODOŚĆ (MDK) — Dywersauci (jugosł., 1. 14) — g 17.30
Poranki -- niedziela, g. 11 i 13 — Unkas — ostatni Mohikanin (rumuński, 1. li)
ZORZA (Sianów) — Młodzi z&ko chani (radz., 1. 14, pan.)
FALA (Mielno) — Powrót z fron tu (radz., 1. 14, pan.)
JUTRZENKA (Bobolice) — Rycerz szklanego ekranu (węg., 1.14)
SŁUPSK
MILENIUM — Pojedvnek rewolwerowców (USA, 1. 16) — g. 16, 18.15, 20.30 W niedzielę dodatk. seans g. 13.45 Sobota, godz. 22.30 — seans awan gardowy — Tylko wtedy, gdy się śmieję (ang.)
Poranek — niedziela, g. 11.30 — Milion za Laurę (polski, 1. 14)
Polonia — Z tamtej strony tęczy (polski, 1. 16) — g. 13.45, 16, 18.15, 20.30
Poranek — niedziela, g. 11.30 — Nowe przygody nieuchwytnych (ra dziecki, I. ii)
RELAKS — w sobotę nieczynne; w niedzielę — Niedźwiedź i laleczka (franc., 1. 16) — g. 15.30, 17.45, 20
Poranki — niedziela, g. 11.30 i 13.30 — Cudowna lampa Aladyna (franc., 1. 7)
USTKA
delfin — Rewizja osobista (pot ski, i. 18) _ i8, 20 W niedzielę dodatk. seans g. 16 Poranek — niedziela, g. 12 — Warszawska premiera (pol., 1. 14)
GŁÓWCZYCE
STOLICA — 150 na godzinę (pol ski, 1. 11) — g. 19
DĘBNICA KASZUBSKA
jutrzenka — Love stor* (usa, 1. 16) — sobota — g. 18; niedziela — g. 18.15
BIAŁOGARD
BAŁTYK — Opowieść wigilijn; (ang., 1. 14, pan.)
CAP1TOL — Narkomani (USA i. 18)
BIAŁY BOR — Wesele (polski 1. 14)
BYTÓW
ALBATROS — Dwanaście krze seł (radz., 1. 11)
PDK — Królewskie igraszk (CSRS, 1. 14, pan.)
DARŁOWO — Lampy naftow* (CSRS, 1. 16)
GOŚCINO — Czermen, miłoś; i kindżał (radz., 1. 14, pan.)
KARLINO — Kieska atamana i II cz. (radz., 1. 14, pan.)
KĘPICE — Szklana kula (polski l. 14)
KOŁOBRZEG
WYBRZEŻE — MÓJ kochany Ro binson (NRD, 1. 16)
piast — Upadek Czarnego Konsula (radz., I. 14, pan.)
pdk — Trzeba zabić tę miłość (polski, I. 18)
miastko — Waterloo (radz., 1 14, pan.)
POLANOW — Posłaniec (ang. 1. 16)
POŁCZYN-ZDROJ
PODHALE — Kapitan Florian i młyna (NRD, L 14, pan.)
GOPLANA — Minuta milczenia (radz., 1. 14, pan.)
ŚWIDWIN
warszawa — Kozi róg (bułg. I. 18, pan.)
mewa — Oficerowie (radz., l 14 pan.)
Sławno — Wyzwolenie iv i X część (radz., L 14, pan.)
tychowo — Zdarzenie (Jugosl. I. 18)
USTRONIE MORSKIE — Poślizg (polski 1. 16)
BARWICE — Czarownic* w bagien (radz., 1. 14)
czaplinek — Ocalenie (polski 1. 16)
CZARNE — Czerwony ąamiol (radz., I. 14)
CZŁUCHÓW — Porachunki (angielski, 1. 18)
debrzno
KLUBOWE — Cierpienia młodego Bohaczka (CSRS, 1. 14, pan.)
PIONIER — Angelika i sułtan (franc., L 16, pan.)
DRAWSKO — Wujaizek Wania
(radz., 1. 16)
JASTROWIE — Kniaź i Tatarzy (bułg., 1, 14, pan.)
KALISZ POM. — Ostatnia pca Karima (radz., L 16, pan.)
KRAJENKA — Tristana (włoski 1. 18)
MIROSŁAWIEC
ISKRA — Szerokiej drogi kochanie (polski, 1. 16)
GRUNWALD — Anatomia miłości (polski. L 16)
OKONEK — Ten okrutny, nikczemny chłopak (pol., 1. 16)
PRZECHLEWO — Saga o dżudc (japoński, 1. 16, pan.)
SZCZECINEK PDK — Shalako (ang., !. 14. pan.) PRZYJAŹŃ — Umrzeć z miłości (franc.. 1. 16)
tuczno — Gott mit uns (jugosłowiański, 1. 16)
wałcz
PDK — Śmierć Ipu (rum., 1. 16) TĘCZA — Wyzwolenie. IV i V cześć (radz.. I. 14, pan.)
ZŁOCIENIEC — Ujarzmienie og nia (radz., 1. 14, pan.)
ZŁOTÓW — Król Lir (radz.. 1 16, pan.)
CIĘŻAROWCY wysokie
Sporym sukcesem sztangistów białogardzkiej Iskry zakończyły się Indywidualne Mi strzostwa Polski Federacji „Kolejarz", które rozegrane zostały w Tarnowskich Górach. _ Sportowcy białogardzcy wrócili do domu z 6 tytułami mistrzowskimi i zwycięstwem w nieoficjalnie prowadzonej punktacji drużynowej.
Oto mistrzowie Polski:
SENIORZY: waga musza: — n Skrzeczko (Warta Gorzów) — 145 kg; w." kogucia: 1) J. Pożoga (I-skra) — 190 kg; w. piórkowa: 1) Ku lik (Śląsk Tarn. Góry) — 230 ks.
2) Pyrzyński (Iskra) — 185 kg; w. średnia: 1) Psiuk (Śląsk Tarn. Gó ry) — 270 kg; w. półciężka: 1) Rudziński (Iskra) — 277,5 kg, 3) Kozłowski (Iskra) — 250 kg; w. lekko ciężka: 1) Kobus (Iskra) — 280 kg,
3) Kiliś (Iskra) — 255 kg; w. ciężka: 1) Adamowicz (Iskra) ~ 275 kg; w. superciężka: l) Majcherek (Iskra) — 285 kg.
Po powrocie z Tarnowskich Gór przeprowadziliśmy krótką rozmowę z trenerem zwycięskiego zespołu, JÓZEFEM KUCZKIEM.
— To była pierwsza poważniejsza próba ciężarowców Iskry w tegorocznym sezonie...
— Tak, i cieszę się, że wypadła pomyślnie. Mistrzostwa te były jądnocześnie eliminacją przed mię dzypaństwowym spotkaniem z reprezentacją francuskich kolejarzy, które odbędzie się w pierwszej połowie czerwca w Dunkierce.
POTWIERDZILI
aspiracje
— Zmiana przepisów w podnoszę
niu ciężarów, dotycząca wyeliminowania wyciskania, zmieni na pewno układ sił w czołówce w kra ju. W jakim stopniu zmiana ta wpłynęła na poziom reprezentowany przez sportowców białogardz kich?
— Dwubój jest szansą dla zawód ników bardziej zaawansowanych technicznie, osiągających najlepsze rezultaty w rwaniu i w podrzucie. Wielu zawodników może stracić kontakt z czołówką krajową, a dla innych otworzyła się droga do sukcesów. W sumie sądzę, że powinniśmy utrzymać zdo bytą do tej pory pozycję. Mistrzo stwa Polski kolejarzy już to zresz tą potwierdziły.
— Jakie są następne próby bia-
łogardzkich ciężarowców?
— W najbliższą sobotę i niedzielę najsilniejsi ludzie naszego okręgu spotkają się na pomoście w Złotowie, gdzie walczyć będą o tytuły mistrzów.
— Dlaczego właśnie tam?
— Okręgowy Związek Podnoszenia Ciężarów chce spopularyzować tę dyscyplinę sportu również na południu województwa. Uważam to za słuszne. Główne nasze przygotowania skoncentrowane bę dą jednak, jak zwykle, na drużynowych rozgrywkach o mistrzostwo Polski, czyli I ligi podnoszę nią ciężarów. Trudno snuć jakieś horoskopy. Obiecujemy jednak ki bicom, że postaramy się wypaść jak najlepiej i utrzymać się nadal w szeregach pierwszoligowców.
Rozmawiał: R. OTTO
Na zdjęciu: Mikołaj Kobus, wielokrotny rekordzista okręgu w wadze półciężkiej, reprezentant Polski. Na ostatnich mistrzostwach Federacji Kolejarz które odbyły się w Tarnowskich Górach, M. Kobus wywalczył znowu złoty medal dla białogardzkiej Iskry. (sf)
Fot. Jan Romarynowski
gdzie się wybierzemy
BOKS
Międzynarodowe spotkania w Koszalinie i Sławnie
W sobotę i w niedzielę odbędą się w Koszalinie i w Sławnie dwa międzynarodowe spotkania pięściarskie między reprezentacjami juniorów okręgu Vidin (Bułgaria^ i Koszalina.
W Koszalinie zawody odbędą się w hali Gwardii (sobota, godz. 18). W Sławnie — w hali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 2 (nie dzieła, godz. 12).
PODNOSZENIE CIĘŻARÓW
Mistrzostwa okręgu seniorów
7 i 8 bm. odbędą się w Złotowie XV Indywidualne Mistrzostwa Okręgu Seniorów w Podnoszeniu Ciężarów. Początek walk w sobotę o godz. 16, a w niedzielę o godzinie 10.
PIŁKA NOŻNA HI LIGA
w Tczewie: WTSŁA — BAŁTYK
Koszalin (godz. 11)
W Kaliszu: CALISIA — GWARDIA Koszalin (godz. 11)
Klasa okręgowa seniorów
SOBOTA W Koszalinie: GWARDIA II
MZKS CZARNI Słupsk (godz. 19)
NIEDZIELA
W Słupsku: GRYF — POGOŃ Połczyn (godz. 15)
W Drawsku. DRAWA — MZKS Darłowo (godz. 15)
W Czaplinku: LKS LECH — DARZBÓR Szczecinek (godz. 15)
W Szczecinku: LKS WIELIM — SŁAWA Sławno (godz. 15;
W Złocieńcu: OLIMP — VICTO-RIA Sianów (godz. 15.30)
Klasa okręgowa juniorów
W Słupsku: GRYF — ORZEŁ Wałcz (godz. 13)
W Koszalinie: BAŁTYK — ISKRA Białogard (godz. 11)
W Bytowie: BYTOVIA — DARZ Bór (godziny nie podano;
W Kołobrzegu: KOTWICA — SŁAWA Sławno (godz. 14)
W Złocieńcu: OLIMP — VICTO-RIA Sianów (godz. 13.'30)
W Koszalinie: GWARDIA — SPARTA Złotów (godz. 13)
Klasa „A" seniorów
W Słupsku: KORAB Ustka — GARBARNIA Kępice (godz. 16.30) W Bobolicach: LZS MECHANIK — LZS Motarzyno (godz. 15)
W Słupsku. MZKS CZARNI II — GRYF II (godz. 13)
W Miastku: START — BYTOVIA Bytów (godz. 15)
W Świdwinie: GRANIT — LKS SOKÓŁ Karlino (godz. 16)
W Białogardzie: ISKRA — BUDOWLANI Świdwin (godz. 15)
W Kołobrzegu: KOTWICA — LZS Biesiekierz (godz. 16;
W Krukowie: LZS KŁOS — LZS POMORZANIN Sławoborze (godzina 14)
W Złocieńcu: OLIMP II — LZS JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 12)
W Kaliszu Pom.: ŻELGAZBET — LZS Mirosławiec (godziny nie podano)
W Okonku: WŁÓKNIARZ — LZS Zakrzewo (godz. 15)
W Karsiborze: LZS Karsibór — DARZBÓR II Szczecinek (godz. 14;
W Barwicach: LZS BŁONIE — SPARTA Złotów (godz. 15)
W Czarnem: LZS CZARNI — POLONIA Jastrowie (godz. 15)
Wszystkie pojedynki o mistrzostwo klasy "A' juniorów rozegrane zostaną w-niedzielę, jako przed mecze drużyn seniorów o dwie godziny wcześniej.
SIATKÓWKA Juniorki
SOBOTA
W Koszalinie: MKS ZNICZ — GWARDIA Koszalin (godz. 17)
W Kołobrzegu. LZS WYBRZEŻE
— LZS LO Sławno (godz. 19,30)
NIEDZIELA
W Koszalinie: MKS ZNICZ — CZARNI Słupsk (godz. 10)
W Kołobrzegu: LZS WYBRZEŻE
— MZKS CZARNI Słupsk (godzina 10)
W Kołobrzegu: MZKS CZARNI
— LZS LO Sławno (godz. 11)
Juniorzy
W niedzielę, o godz. 9 rozpocznie się w Darłowie trójrnecz o mistrzostwo województwa juniorów z udziałem zespołów MKS Palestra Słupsk, TW-M Sławno i gospodarzy zawodów — MZKS Darłowo.
TENIS STOŁOWY
Liga okręgowa. Zgodnie z terminarzem rozgrywek zestawienie nie dzielnych par pojedynków wygląda następująco (na pierwszym miejscu gospodarze): Meblos Słupsk — Las Połczyn, Piast Człij chów — Chemik Świdwin. Mechanik Złotów — Huragan Nowa Swie ta, AZS Słupsk — Wielim Szczecinek.
Klasa „A". Oto zestawienie par: Chemik II Świdwin — Ognisko TKKF przy Prez. PRN Koszalin, Budowlani Koszalin — Orzeł SU w nica, Pomorzanin Sławoborze — ZSB Koszalin, TKKF Uzdrowisko Kołobrzeg — LZS Główczyce.
KIBICE TYPUJĄ
Zainteresowanie meczami nat szych III-ligowców jest duże, Potwierdzają to telefony do re dakcji. W związku z niedzielnymi pojedynkami Gwardii i Bałtyku zadaliśmy naszym Czy telnikom dwa pytania:
Jaki będzie wynik meczów w Kaliszu i w Tczewie?
Czy Bałtyk utrzyma się w III lidze? Oto wypowiedzi:
AUGUSTYN TURZYŃSKI — rencista z Koszalina
Proszę wybaczyć, że mój prognostyk oparty będzie bardziej na intuicji, niż znajomości rzeczy. Jestem bowiem kibicem przeciętnym. A więc: 1:1, 3:1, dla gospodarzy. Nic chcę być złym prorokiem, więc nie odpowiem.
RYSZARD ĆWIK — Zarząd MiP ZMS
2:1 dla Gwardii, 1:0 dla Wiw sły. Ten mecz przegramy, mimo wszystko liczę jednak na to, że w pozostałych meczach, zwłaszcza na stadionie w Koszalinie, zwyciężać będzie Bał tyk.
LECH ŻYŁA —
dyrektor LO im. St. Dubois
Jestem lokalnym patrioty. Typuję więc zwycięstwo zespo łów koszalińskich. W Kaliszu i Tczewie obie nasze drużyny wygrają po 1:0. Bardzo na to liczę, choć zdaję sobie sprawę, że będą z tym spore trudności.
Notował: (R)
(sf)
„GŁOS KOSZALIŃSKI"
organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partu Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — uL Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ)
— 75-604 Koszalin. Telefony: centrala — 79-21 (łączy ze wszy stkimi działami z wyjątkiem Miejskiego i Partyjnego). Re' daktor naczelny i sekretariat
— 26-93. zastępca redaktora na czelnego i sekretarz Redakcji
— 42-08. Dział Partyjnv » Dziai Ekonomiczny — 43-53. Dział Miejski i Dział Terenowy — 24-95. Redakcja nocna — ul. A. Lampego 20. tel. 46-51 i 48-23 (w soboty i niedzielę również Dziai Sportowy).
„GŁOS SŁUPSKI" — pi. ZWy cięstwa 2—1 piętro 76-201 Słupsk, tel. 51-95. Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — al. P Findera 27a — 75-721 Koszalin, tel. 22-91. Wpłaty na prenumeratę miesięczna — 30.50 z!, kwartalną — 91 zł. półroczna — 182 zł roczną — 364 zł przyjmują urze dy pocztowe, listonosze oraz oddziały i delegatury Przedsiębiorstwa Upowszechniania Prasy i Książki. Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielaja wszystkie placówki „Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnie two Prasowe RSW „Prasa — Książka — Ruch", uJ. P. Findera 27a, 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 4ł-f7.
Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne, Koszalin, ul. A. Lam pego 20.
Tłumaczenie: Izabela Dąmbska
(76)
— Opowiedziała panu jakąś zmyśloną historyjkę o tym, jak sobie wyobraziła zamordowanie mojej matki przez ojca. I wie pan? Myślę, że powiedziała prawdę, mówiąc, iż potrafiłaby wybaczyć ojcu tę zbrodnię? Wydawałoby się jej to nawet w połowie nie tak niegodne, jak to, co zrobił istotnie. No i oczywiście nie byłoby jej to dotknęło osobiście. A tak
— oszukiwał ją przez cały czas. Wyszydził jej wszystkie zasady moralne — naraził ją na ukryte szyderstwa i kpiny takiej dziewczyny, jak Eleonora Frame.
Babka powiedziała mi wczoraj, że to był właśnie jej pomysł, aby zainscenizować śmierć mojej matki. Gdybym był wiedział o tym wcześniej, byłbym jej od razu powiedział, iż było coś, czego kobieta taka, jak Sheila, nigdy, nigdy nie wybaczy. No i dowiaduję się o tym nagle, ni stąd ni z owąd. Widzę ją niemal oczami duszy, jak siedzi w swoim pokoju, trzyma w ręce słuchawkę telefonu i nienawidzi ojca, nienawidzi każdym drgnieniem serca. Przyznam się, iż jestem nawet przekonany, że wsuwając tę zatrutą fiolkę do kieszeni ojca, w nadziei, iż popełni niechciane samobójstwo
— wyobraża sobie w jakiś zwariowany sposób, iż spełnia tym swój obowiązek wobec swego Boga — obowiązek wobec Boga i nie narodzonego dziecka — że to jest jakiegoś rodzaju ekspiacja, czy jakby to inaczej nazwać
— Ale proszę nie zapominać, że odgrywał tu rolę także i wzgląd materialny — przerwałem mu chmurnie — gdyby pański ojciec zdążył podpisać ten kodycyl — scheda jej poważnie by się zmniejszyła.
— Oczywiście Sheila zawsze zahiegała o to, żeby Linette I 01iver byli zabezpieczeni finansowo — tak długo żyła niemal w nędzy, ze strona materialna grała w Jej uczuciach
bardzo poważną rolę. O, tak! Bardzo poważne motywy podyktowały jej że ma postąpić tak, jak postąpiła i to szybko!
— Chciała, abym wiedział, że jej mąż zatrzymał niektóre z trujących substancji prof. Kirscha — powiedziałem — Miała do nich łatwy dostęp. Przypuszczam, oczywiście, iż jej pierwotnym zamiarem było, żeby śmierć Bannistera przypisana została przyczynom naturalnym. I gdyby nie to, iż przypadkiem przy jego śmierci obecny był lekarz — byłoby się tak stało. Nie byłem specjalnie obeznany z chorobą pańskiego ojca. Gdyby nie to, że znalazłem się u państwa w chwili jego śmierci, byłbym bez żadnych zastrzeżeń podpisał świadectwo zgonu. Potrzebowała jedynie wymienić zatrutą fiolkę — i wsunąć prawdziwą na to miejsce.
Grzegorz skinął twierdząco. Ja zaś mówiłem dalej.
— Zdarzyło się jednak tak, że jej plan spalił na panewce gdyż już po wsunięciu prawdziwej fiolki do jego kieszeni stwierdziła, że nie może wycofać trującej, albowiem Eleonora Frame zdążyła już ją wyciągnąć spod sofki. A później kiedy pan, powiedział jej, iż musi być sekcja, zrozumiała, iż policja przecież nigdy nie uwierzy w śmierć naturalną — a sam fakt, że wsunęła prawdziwą nitroglicerynę do kieszeni w najprostszy sposób wskaże, że zachodzi morderstwo. Jedyną jej nadzieją było to, iż potrafi w nas wmówić samobójstwo. Rzecz jasna, że z tego właśnie powodu wezwała mnie wczoraj do siebie. Odegrała rolę kobiety na tyle wspaniałomyślnej, iż gotowa była wybaczyć mężowi rzekomą zbrodnię, której nigdy nie popełnił. Łatwo się domyśleć, iż wzbudziła tym moje współczucie i umożliwiła wiarę iż popełnił samobójstwo. Następnie odebrała mi — że tak powiem — broń, gdy opowiedziałem ile na ten temat wie policja, co pozwoliło jej wspaniale naprawić szkodę wyrządzoną przez zamianę fiolek. Wyznała, iż włożyła ją do kieszeni męża z całkiem niewinnego powodu — żeby zamaskować samobójstwo. To połowiczne zeznanie było bardzo zręczne. Kiedy wychodziłem, byłem najmocniej przekonany, że pański ojciec popełnił samobójstwo.
Grzegorz wpatrywał się we mnie rozjaśnionym wzrokiem.
— Ale, proszę nie zapominać, Iż istniał jeszcze drugi powód wezwania pana do siebie — a mianowicie zaaranżowanie tego drugiego seansu spirytystycznego — nie rozumie pan? O, podała panu oczywiście jakiś lipny powód, że pragnie się porozumieć z duchem ojca, ale w rzeczywistości chodziło
0 Eleonorę Frame i pozbycie się jej, ponieważ skoro tylko pan wspomniał przed nią, że policja podejrzewa morderstwo, Sheila musiała rozpaczliwie dążyć do zorientowania się, co Eleonora właściwie o tej sprawie wie.
Przesunął ręką po gęstej czuprynie i ciągnął dalej:
— Musiała wiedzieć, że to Eleonora ma tę zatrutą fiolkę
I prawdopodobnie zgadła także, iż to babsko zechce je wypróbować na biednym psie Linette — Prince — To wskazywałoby iż wpadła na jakiś ślad. A przy swym nieczystym sumieniu Sheila pomyślała z przerażeniem, iż Eleonora domyśla się prawdy. A ponieważ wyprosiliśmy Eleonorę z domu, nie można się było z nią skontaktować bezpośrednio. Stąd pomysł z tym seansem — jako jedyna szansa skomunikowania się z nią przez „duchy" i stwierdzenie jak dużo wie oraz jaki ma zamiar dalej postępować. Nie doszło oczywiście do niczego, bo zanim seans się rozpoczął, przerwało go zjawienie się mojej matki w drzwiach wiodących na taras.
Słuchając tych słów Grega przekonałem się do jak najdrobniejszych szczegółów obmyślany i skonstruowany był plan Sheili. Toteż czułem się upokorzony, iż potrafiła tak mnie wywieść w pole! A Grzegorz mówił dalej:
— Sądzę jednak, iż na tym etapie Sheila powzięła już plan zamordowania Eleonory — i to przy najbliższej nadarzającej się sposobności. Chociaż Eleonora nie wypowiedziała przy pomocy stolika otwarcie oskarżenia — wiedziała przecież za dużo. Tak długo jak będzie żyła, nie przestanie szantażować rodziny Bannisterów. I Sheila nigdy nie zazna spokoju — chodziło jedynie o nadarzającą się korzystną sposobność. — A później to pan właśnie, Grzegorzu, dał jej wspaniałą okazję — powiedziałem. Zostawił pan nad samym basenem nieprzytomną Eleonorę, gdzie każdy mógł ją zepchnąć do wody.
— Oczywiście. Sheila przyznała się, że błądziła tej nocy po ogrodzie. Musiała mnie widzieć, jak wynosiłem z laboratorium Eleonorę i ułożyłem ją nad brzegiem basenu i jak matka wymknęła się z laboratorium. Nie było nic łatwiejszego jak zepchnąć Eleonorę do wody, a potem przyjść do nas I opowiedzieć historyjkę o tym, jak widziała na własne oczy, że moja matka to uczyniła.
Ratmir Tumanowskij
Budową mamy dużą n lu dzi do roboty wiecznie brakuje. Przed bramą wisi tablica: "pracownicy poszukiwani" — żeby się nie zniszczyła prędko, zrobiliśmy ją z metalowych elementów. No a o płynności kadr już nie mówmy — to tak, jak byśmy „Bolero" Ravela grali: narasta i narasta...
1 kiedy ta płynność kadr za skórę już nam zalazła, wzywa mnie naczelnik działu kadr i pokazuje metalową skrzynię z nogami i na wet rękami.
— Oto — mówi — zbawię nie nasze.
— Jakie to, mówię, zbawienie, jeśli to tylko kupa żelaza? Ale potem się kapnąłem i pytam: — A od czego zbawienie?
— Od płynności kadr.
— Co to za aparat?
— Robot. Elektroniczny. 1 nie pije.
— Wrzód żołądka?
— Ty myśl, kiedy mówisz — upomniał naczelnik — jak robot może mieć wrzód?
— To dlaczego nie pije?
— Przecież ci mówię, e-lektroniczny.
— Nie utrzyma się. Odejdzie na własne żądanie.
— Nie odejdzie. Tak jest zaprogramowany — ma pracować. Robot pierwszej jakości, samodoskonalący się. Lepszego nie potrzebujemy. Zresztą — dorzucił melancholijnie — lepszego i tak nam nie dadzą.
Co robić Kierownictwo poleca, trzeba brać. Wziąłem tę kupę metalu za rękę (diabeł wie jak to się u niego nazywa) i zaprowadziłem na budowę.
Minął dzień, kierownik robót mnie wzywa.
— No i jak? — pyta.
— Normalnie. Nawet dobrze. Kostek poszedł po piwo.
— Kostek, kto to?
—- Kostek — to robot.
— Po jakie piwo?
— Po żygulewskie. Nie bę dziemy przecież pić porteru w czasie pracy.
— O porterze to dobrze powiedziałeś. Alę dlaczego wysłaliście robota w czasie pracy po piwo?
— Noxmę wykonał do przerwy śniadaniowej. To co, ma mieć przestój?
— Nie, nie można dopusz czać do przestoju maszyn. Za to nas po główce nie pogładzą.
— Więc go wykorzystaliś my. Znakomity chłopak. Żą da nalewania do pełna t reszty co do kopiejki. Kolej ka się przed kioskiem denerwuje a on nic, jak z żelaza. Dobrze zaprojektowany.
Jeszcze parę dni przeszło, znów mnie wzyyja kierownik i "no jak" pyta.
— Normalnie. Zapoznaje się ze specyfiką zawodu. Za czął się brzydko wyrażać.
— Jak?
— A na przykład tak:
Na cenzurowanym
Pewnego razu znany kompozytor Igor Strawiński został podczas przekraczania granicy włosko-szwajcarskiej podda ny bardzo szczegółowej rewizji. Zaczęło się wszystko od tego, że w walizce kompozytora natrafiono na jego portret malowany przez Picassa. Włoscy celnicy doszli do przekona nia, że jest to szkic umocnień obronnych na północy Włoch, a wobec tego sam kompozytor — szpiegiem. (PA1)
Gdy dziadziuś nie dosłyszy...
74-letni William Humphrey z Leeds (W. Brytania) zakupił w tajemnicy przed członkami rodziny najbardziej nowoczesny aparat dla głuchych. Rodzinka przyzwyczajona do tego, że dziadek nic nie słyszy, nie krępowała się w rozmowach, prowadzonych przy starszym panu. Rezultat był ta ki, że zamożny mr Humphrey już dwukrotnie zmieniał Łresć swego testamentu.
Minął tydzień, jestem znów u kierownika — „no i jak?" — pyta.
— Normalnie. Wczoraj nie przyszedł do pracy.
— Przyczyna?
— Przyczyna normalna. Miał kaca.
— Jakiego kaca, co za ka ca, kiedy on jest metalowy! Elektroniczny! Musi mieć inną przyczynę, godną u-sprawiedliwienia.
— Mówię przecież, usprawiedliwiony .Spił się.
— Sprawdzałeś osobiście?
— No pewnie! Razem piliśmy.
— To czemu on się upił, a ty nie?
— Dorwał się pierwszy raz. A ja przywykłem, normę swoją znam.
— A skąd wziął pieniądze na wódkę?
— Jak to skąd. Cement sprzedaje na lewo. I nie tyl ko. Nauczył się kurki odkręcać i inne części armatury. Albo drewno upłynniać...
Znów minęło parę dni. Jestem u kierownika a ten „no i jak" pyta.
— Normalnie W porządku.
— Co w porządku?
— Wszystko. Kostek prze chodzi na inną budowę. Tam, powiedział, i cementu więcej, i stolarka staranniej sza, i armatura wyższego gatunku.
— A jak tam trafił? Musi mieć zameldowanie!
— Ma. Ożenił się z Ninką Protopopową. Zameldował się u niej. Rodzice nie mie li nic przeciw.
— Widzieli go chociaż?
— Oczywiście! Chłopak jak trzeba — specjalność zawodowa pierwszorzędna, na weselu piosenki śpiewał jak trzeba, pije jak wszyscy czemu mieli protestować Wszystko w porządku!
(„Litieraturnaja Gazeta" Tłum. i op. S. Z.
KOCHAM
PANIĄ
„Paris Match"
„Ci młodzi ludzie na bazie społecznego zaangażowania w kółkach rolnicrych wyrosnq na oddanych członków".
„Nadal mamy jeszcze słabe strony w wywoływaniu rezerw w naszym rolnictwie uspołecz nionym i wiejskim".
„Zgodziłem się na odmowne udzielenie urlopu i praco-wałem nadal w zakładzie".
„Prezes polecił obywatelowi aby na naradzie imiennie
Przed sqdem w Waszyngto nie -stanął niejaki Jack Sher man oskarżony o fałszowanie banknotów. Falsyfikaty produ kowane przez Shermana wyko nane były z takq starannością że niczym nie różniły się od pierwowzoru. Ku jego zdumie niu okazało się, że banknot 100-dolarowy, który mu służył za wzór, był... falsyfikatem.
Nieco podrożały...
Na wielkiej aukcji rękopisów w Kolonii wystawiono na sprzedaż autentyczny list Mozarta, w którym kompozytor, będąc na granicy nędzy, prosi o wsparcie w wysokości 100 guldenów. List Mozarta został sprzedany za 21 tysięcy marek zachodnioniemieckich.
(PAI)
PŁEĆ GWIAZDY
Profesor Einstein jest na przyjęciu u jakichś Amerykanów. Pani domu chce się pochwalić swojq erudycją, prowadzi więc uczonego do okna, wskazuje na jakqś gwiazdę i powiada:
— To jest Wenus, poznaję jq, bo zawsze lśni jak piękna kobieta.
— Przykro mi — powiada wielki fizyk — lecz planeta, którq pani pokazuje, to Jowisz.
— Ach, drogi profesorze, pan jest naprawdę niezwykły. Z tak olbrzymiej odległości potrafi pan odróżnić płeć gwiazdy (PAI)
ogłaszać zaległości sprzedawców powstałe przez manka".
„Trzeba powiedzieć, że w szczycie sezonu ogórkowo-pomidorowego ipółdzielnie pracowały szczególnie operatywnie, aby zagospodarować i przerobić w zakładach przetwórstwa owocowo-varzywne-go zakupionq masę".
(Z listów i pism instytucji wybrał J. K.)
Nie chciał być gorszy
Pewien dostawca z Tenvile (stan Georgia — USA) kazał wymalować na swoim samochodzie, którym rozwoził mleko, następujący napis: „Moje mleko pochodzi od zdrowych, zadowolonych z życia krów".
Rzeźnik z tegoż miasteczka nie chciał być gorszy od mleczarza i wywiesił w oknie swego sklepu następujqcy napis: „Produkowane przez mnie wędliny pochodzą ze świń, które z zadowoleniem oddały swe życie w rzeźni".
Tępy uczeń
Policja w Salisbury, stolicy Rodezji Południowej została zaalarmowana przez pewnego przechodnia, że w samochodzie policyjnym zauważono więźnia w pasiastym ubraniu, siedzącego obok kierowcy w mundurze strażnika więziennego. Więzień wygrażał u-mundurowanemu kierowcy.
Okazało się jednak, że nie było żadnego porwania ani sterroryzowania strażnika wię ziennego. Po prostu, więzień w pasiaku, który był w cywilu nauczycielem jazdy, udzielał lekcji prowadzenia wozu wyjqtkowo nierozgarniętemu strażnikowi.
W lokalnej gazecie w Mont-rose (stan Arkansas — USA) ukazało się ogłoszenie następującej treści: „Meksykański osioł do sprzedania. Bard.zo łagodny i posłuszny. Można go oglądać u mr Harry War-da, Creek Road 42 albo usłyszeć w promieniu 5 kilometrów od jego domu każdego poranka o godzinie szóstej".
Nadawcami tego ogłoszenia byli sąsiedzi pana Warda.
Paris Match
Green contra... Green
Przed kilku laty jedno z londyńskich wydawnictw rozpisało konkurs na temat: „Kto potrafi pisać tak jak Graham Green?" W konkursie wziął również udział s-rn znakomity pisarz — oczywiście pod pseudonimem — i uzyskał tylko trzecią nagrodę.
(PAI)
W czasie kontroli bezpieczeństwa przeciwpożarowego w Wala Wala (stan Waszyngton — USA) przybył ze stolicy inspektor tak ocenił stan pewnego budynku: „W tym domu wszystko grozi pożarem. Belki stropowe są spróch niałe, instalacja gazowa jest nieszczelna, a przewody elek-
tryczne urqgajq wszelkim prze pisom przeciwpożarowym".
Dopiero po sporzqdzeniu protokołu kontrolnego towa-rzyszqcy inspektorowi pomocnik zwrócił mu uwagę, że dom ten jest siedzibq komen dy straży pożarnej w Wala Wala.
Rys. „Paris Match"
Raz, dwa, trzy, cztery.
Lekarze zabronili Einsteinowi palenia, ale uczony nie potrafił się wyrzec tego nałogu.
— Która to z kolei dziś fajka? — pyta stroskana żona.
— Pierwsza.
— Jak to pierwsza? Przecież przed chwilą widziałam...
— No, więc druga.
— Wykluczone. Co najmniej czwarta — nie daje za wy-granq żona.
— Ależ moja droga — śmieje się Einstein — przecież mi nie wmówisz, że jesteś mocniejsza w matematyce ode mnie. (PAI)
EUREKA1
Francuski chemik Benedic-tus, zdejmujqc pewnego razu naczynia laboratoryjne z górnej półki wysokiej szafy, potrącił sporą szklaną kolbę, która spadła z głośnym trzaskiem na podłogę i nia rozbiła się. Zainteresowany tym uczony obejrzał jq dokładnie i stwierdził, że poprzednio przechowy wał w niej kolodium, które wytworzyło na jej wewnętrznych ściankach cieniuteńką warstewkę. Ta właśnie warstewka kolodium utrzymała roztrzaskane kawałeczki szkła. Tak oto dzięki irzypadkowi Benedictus wpadł na pomysł wytwarzania nietłukqcego się szkła. (PAI)
ARCYDZIEŁA
Specjalna komisja rzeczoznawców odkryła, że 15 procent najsłynniejszych obrazów, eksponowanych w nowojorskim Metropolitan Museum of Arts, to falsyfikaty albo dzieła mało znanych malarzy. Wśród 300 zakwestionowanych „arcydzieł" były obrazy Rembrandta, Rafaela i Goyi.
,Po tej kontroli dyrektor Metropolitan Museum, który dotychczas uchodził w USA za wyrocznię w sprawach sztuki, podał się do dymisji.
Na jego koncie bankowym znajduje się milion dolarów, zarobionych na „bezbłędnych" ekspertyzach.
Miss Lilian Broker wy stępowała w mieście Centralia (stan Illinois USA) jako mistrzyni świata w płaczu. Potrafiła ona przez 2 godziny i 31 minut płakać i ryczeć bez przerwy, nie uciekając się do pomocy cebuli czy innych środków." Łzy w czasie występu płynęły jej z oczu jak z fontanny.
Natomiast królowa płaczu nie potrafiła uronić ani jednej Uy, gdy przekonała się nazajutrz że takiej impresario ulotnił się z cała gotówką, zainkasowaną na koncercie płaczu.
Edison brzuchomówcą
Kiedy Edison prezentował swój najnowszy wynalazek, fonograf — pierwsze urządzenie do zapisywania i odtwarza nia dźwięków — zarzucono mu, że jest brzuchomówcą, który w ten sposób pragnie wyprowadzić w pole uczonych. Taką opinię sformułowała na piśmie... paryska Akademia Nauk po pokazie fonografu w 1879 roku.
(PAI)
PRAWDA O POLAKACH
Każdy do pensji dorabia 
legendą i żyje jak hrabia.
REGUŁa
Silne indywidualności tworzą najsłabsze zbiorowości.
ZALETA
Nie zmniejszają ciężarów końskie okulary —
ograniczają jednak pogląd na ciężary.
SAVOIR-VIVRE
Najczęstszy sposób bycia
to sposób bicia.
SPRYCIARZ WYSOKO POSTAWIONY
Nawet gdy spada na łeb, na szyję —
to nie na własne,
ale na czyje.
„O SKUTECZNYM RAD SPOSOBIE"
Radź s o b i e I
JERZY LESZCZYŃSKI