Nr ISSN 0137-9526 3,20 ZL W TYM 8% VAT Nr indeksu 348-570 9 770137 952060 Trzecia szczepionka trafi na unijny rynek. Str. 6 Głos Pomorza Sobota-niedziela 30-31 stycznia 2021 Umorzenie sprawy pożaru w Wytownie Prokuratora umorzyła postępowanie w sprawie podpalenia zabytkowego pałacu w Wytownie (gmina Ustka). Powód? Nie wykryto sprawcy. Nadal teren nie jest zabezpieczony. strona 3 magazyn Agata Buzek wyszła z ciężkiej choroby dzięki wsparciu rodziców Ma też oparcie w mężu, który daje jej siłę strona Temat dnia W tej Orkiestrze gra cała rodzina. Pokolenia Polaków łączą się, aby działać dla wspólnego dobra strona 03 Jak zadbać o psy, aby nie marzły zimą? strona 07 Kuchnia Rollsy, twisty i zawijańce strony 05-06 AUTOPROMOCJA faserplast WARKOS STAKO 9770137952060 02 Druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Pogoda w regionie -1°C -4°C Barometr 999 hPa Wiatr pn/zach20km/h Uwaga przelotny śnieg Niedziela Poniedziałek Wtorek 1°C -2°C 0°C -5°C 0°C -4°C Uwaga: zachmurzenie zmienne Znowu sypnęło śniegiem i od razu wypadła To ostatni dzwonek, nie mamy już nic do stracenia - tłumaczą właściciele klubu z Koszalina. Otworzyli go w piątek Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowia@gk24.pl Z czwartku na piątek w całym regionie sypadł śniegi, który spowodował pogorszenie sytuacji na drogach. Wydarzyło się>kilka wypadków. W piątek o godz. 8.30 słupska policja przyjęła zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Bruskowie Wielkim. Doszło tam do zderzenia volkswagena passata z golfem. Do zdarzenia doszło na śliskiej nawierzchni w Bruskowie Wielkim. Na miejscu byli policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Słupsku. 33-letnia kierująca pojazdem VW passat nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze i zjechała na przeciwległy pas ruchu, na którym zderzyła się czołowo z jadącym z naprzeciwka VW golfem kierowanym przez 60 latka - informuje Monika Sadurska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Kierowcy byli trzeźwi. Oboje zostali odwiezieni do szpitala. Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 300 złotych oraz 6 punktami karnymi. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Poszkodowani nie mają poważniejszych obrażeń. Do groźnego wypadku doszło za Sulęczynem na drodze wojewódzkiej 228 (Bytów-Kartuzy). Doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych, w których łącznie podróżowało 5 osób, w tym 5-letnie dziecko. W zdarzeniu ucierpiał jedna osoba, która z ogólnymi obrażeniami ciała przetransportowana została do szpitala. (ZIDA) ©® AUTOPROMOCJA Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Kinga Siwiec kingaiiwiec@gp24.pl W niedzielę, 31 stycznia, w całym kraju odbędzie się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co wydarzy się w naszym regionie? 31 stycznia odbędzie się Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jednak 29. edycja akcji w Słupsku i odbędzie się w sieci. Będzie transmitowany online za pomocą profili Słupskiego Ośrodka Kultury, Teatru Rondo, Emceku, Kina Rejs oraz partnerów akcji na Facebooku. Impreza finałowa prowadzona będzie przez Marka Rogalę oraz Piotra Kozłowskiego i rozpocznie się o godz. 15. Jeszcze w sobotę, 30 stycznia, odbędzie się wirtualny IX Słupski Bieg Orkiestrowy „Biegam z Sercem". Także w sobotę o godz. 11 Teatr Tęcza zorganizuje licytację lalek stworzonych w pracowni. Aby wziąć udział w aukcji należy śledzić profil teatru na Facebooku. Wolontariusze na ulicach Jak Finał WOŚP - to obowiązkowa kwesta. I w tym roku na ulicach pojawią się wolontariusze. Tym razem będzie ich ponad 200. Spacerować będą w niedzielę od godz. 9 do godz. 16, a towarzyszyć im będą psy, koty, a nawet konie! Nie zabraknie też rycerzy, harcerzy i mnóstwa kolorów. Osoby, które mają obawy przed wychodzeniem z domu w czasie pandemii też mogą „wrzucić" datek. Na placu Zwycięstwa organizatorzy postawili punkt samochodowy, w którym można przekazać datek nie wysiadając z pojazdu - również bezdoty-kowo za pomocą karty płatniczej. Także przed ratuszem mieszkańcy będą przyjść i puścić mydlaną bańkę do nieba. Impreza finałowa odbywać się będzie online. Start o godz. 15 w niedzielę. Wydarzenie będzie transmitowane na żywo z Ośrodka Teatralnego Rondo. W programie znajdziemy m.in. występy wokalistów ze studia muzycznego SOK oraz instrumentalistów ze Szkoły Muzycznej, pokazy taneczne: ENZA Finał WOŚP odbędzie sie po raz 29. i Body Positive, Popcorny, Good Vibes, Balance Dance Studio. Wystąpią też Cheerleaderki MAXI, State Control, No Co Puka, Aleksandra Barcikowska oraz grupa bębniarzy. Nie zabraknie krótkich spektakli teatralnych (El futro i Złota rybka), a także pokazu tresury psów oraz ekstremalnego pokazu pierwszej pomocy. Całość poprowadzi Marek Rogala i Piotr Kozłowski. Jednocześnie, od godz. 19.15, na swoją część finału zaprasza ' Kobylnica i Cheerleaders Maxi. Na kanale YouTube cheerleaderek będzie można zobaczyć pokaz artystyczny, specjalne podziękowania dla medyków a na koniec, punktualnie o godz. 20 - laserowe światełko do nieba.. Ten ostatni punkt będzie również udostępniony na profilu SOK. W Ustce Od godz. 9 kwestować będzie 70 wolontariuszy. O godz. 12.00, przy falochronie na plaży zachodniej, pieniądze na rzecz WOŚP zbierać będą Usteckie Morsy. Z uwagi na panującą sytuację epidemiczną w tym roku działa eskarbonka oraz licytacje na portalu allegro.pl fantastycznych przedmiotów ofiarowanych przez ustczan. W gminie Słupsk Gmina Słupsk także będzie wspierać finał WOŚP. W niedzielę wolontariuszy będzie można spotkać między innymi w Bierkowie, Bukowce, Bydlinie, Bruskowie Wielkim, Jezierzycach, Krępie Słupskiej, Lubuczewie, Grąsinie, Redzikowie, Włynkówku, Wrześciu. W tych miejscowościach w godz. 13-16 odbędą się również kiermasze ciast, a zysk z ich sprzedaży wesprze konto WOŚP. Wszystkie działania odbędą się w rygorze sanitarnym, a słodkości będą higienicznie zapakowane. Gmina Słupsk zadbała też, aby nie zabrakło elementu rozrywkowego. Główna scena WOŚP stanie w Zespole Szkolno-Przedszkolnym im. Czesława Miłosza w Siemianicach, a koncert transmitowany będzie na żywo na kanale YouTube Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej Gminy Słupsk. Podczas gminnego finału zagra POBLO, finalistka „The Voice of Poland", która w ubiegłym roku użyczyła swojego głosu na płycie rapera Libera. Nie zabraknie również prezentacji przedmiotów, które wciąż będzie można wylicytować na aukcjach. Kino Rejs Kino Rejs także włącza się do finału i wspólnie z partnerami zaprasza na platformę mojeekino.pl, na której do 31 stycznia pojawi się możliwość nabycia 48-godzinnego dostępu do filmu „120 uderzeń serca" w cenie 15 zł. Całkowity dochód z biletów zostanie przekazany na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Licytacje i eSkarbonka Wzorem lat ubiegłych możemy licytować przedmioty na aukcjach Allegro. Dodatkowo, w związku z wprowadzonymi w całym kraju obostrzeniami, organizatorzy zachęcają, aby WOŚP wspierać „na odległość". Jedną z takich form jest skarbonka, do której pieniądze można wpłacać przez internet. Dostępne opcje to karta Mastercard lub PayU (inne karty kredytowe i debetowe, przelewy itp.). Wszystkie opłaty na eSkarbonkę zwolnione są z prowizji. Skarbonka słupskiego sztabu dostępna jest pod internetowym adresem eskarbonka.wosp.org.pl ©® Kinga Siwiec kinga.siwiec@gp24.pl Adolf Hitler stwierdził w przemówieniu w Reichstagu, że w przypadku wybuchu nowej wojny światowej dojdzie do „unicestwienia rasy żydowskiej w Europie". Studenci i przeprowadzili demonstrację pod pomnikiem Mickiewicza w Warszawie przeciwko zdjęciu przez cenzurę spektaklu Dziady w reżyserii Kazimierza Dejmka.Na dachu budynku Apple Records w Londynie odbył się ostatni występ grupy The Beatles. fniesiono banderę na statku naukowo-badawczym Akademii Morskiej w Szczecinie MS „Nawigator XXI". 28.01.2020, godz. 2130 Lotto: 14,22,23,41,48.49 Lotto Plus: 3.15,32,41.44,48 Multi Multi: 3,4.11.12,25,28,36, 46,50,54,55.57.59.61.69.71. 74.75.78.79 Plus 57 Ekstra Pensja: 3,19,20,28,31 +1 Ekstra Premia: 1,7,15,24.26 +3 Mini Lotto: 2,6,24,36,42 Kaskada: 3,4,7,8,10.11.12,14,15, 17,22,23 Super Szansa: 3,4,4,7.0.2.0 29.01.2020, godz, 14 Multi Multi: 4.10.17.20.22.28.31. 34.35,42,45,47,55,57,60,64. 65.70.76.78 Plus 10 Kaskada: 1.2.4.5.6.7.8.10.12.13. 18.23 Super Szansa: 8.8.1.2.6.5.4 HMWTY EUR 4,5385 CHF 42115 GBP 5.1190 wzrost ceny w stosunku ao notowania poprzedniego spadek ceny w stosunku do notowania poprzedniego 029976800 international sofa MOWI Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Wydarzenia 03 Po pożarze pałacu w Wytownie. Sprawcy brak. Śledztwo zostało umorzone Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gk24.pl gjB łp Prokuratora umorzyła postępowanie w sprawie podpalenia zabytkowego pałacu w Wytownie (gmina Ustka). Powód? Nie wykryto sprawcy. Tymczasem teren cały czas nie jest zabezpieczony. Każdy może zajrzeć do środka. Có tam znajdziemy? Zgliszcza. Zostało niewiele, ale obiekt jest do uratowania. Tak uważa Wojewódzki Konserwator Zabytkowi Jest jednak pewien problem. Brak kontaktu z właścicielką. Pałac jest jednym z wielu obiektów na Pomorzu, który spotkał tak tragiczny los. Kiedyś piękna rezydencja. Dziś zgliszcza i chaszcze dookoła. Przypomnijmy, pałac spłonął w nocy z 13 na 14 października 2020 roku. Wszystko wskazywało na to, że było to podpalenie. Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku ustalenia Pałac w Wytownie już od wielu lat popadał w ruinę. Pożar w październiku 2020 roku tylko dopełnił skalę zniszczeń i ukarania sprawcy. Niestety, śledztwo zostało umorzone. Postępowanie zostało umorzone 20 stycznia ze względu na niewykrycie sprawcy - informuje Marcin Natkaniec, zastępca Prokuratora Rejonowego w Słupsku. Po pożarze na miejscu odbyły się oględziny inspektorów ze słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. Ustalono, że obiekt nadaje się do odbudowy. Obiekt uległ częściowemu spaleniu, ale zachowany jest układ pomieszczeń i obiekt na-daje się do odbudowy - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku. Gdyby ustalenia inspektorów wskazywały, że nie ma czego ratować, pałac zostałby wykreślony z ewidencji zabytków, ale tak się nie stało. Od tego czasu nic się jednak nie wydarzyło na terenie dworku. Obiekt stoi zapuszczony, zaniedbany i nie jest zabezpieczony. Każdy może wejść i obejrzeć go od wewnątrz. Zostało niewiele. Pałac powinien zostać zabezpieczony, ale nie ma kto tego zrobić. Mimo że wiadomo, kto jest właścicielką, z kobietą nie ma żadnego kontaktu. Nie jest zameldowana pod żadnym ze wskazanych adresów. Dlatego sprawa się przeciąga. Możemy wydać nakaz zabezpieczenia obiektu, ale nawet nie ma adresu, pod który możemy wysłać koresponden-cję. Będziemy jednak nadal próbować. Jeżeli właścicielka po dwukrotnym wysłaniu nakazu obiektu nie zabezpieczy, możemy rozpocząć procedurę wywłaszczenia. Ale to długa i kręta droga. Nie jest to proste - mówi Marcin Tymiński. Według źródeł historycznych pałac to późnobarokowy dwór zbudowany w połowie XVIII wieku, otoczonyparkiemzfosą. Obiekt wymurowano z cegły. Dwór przebudowano na początku XX wieku. Do wschodniej strony dobudowano skrzydło północne, do niego zaś skrzydło wschodnie. Z wyposażenia zachował sięjedyniekominekima- lowany herb rodu Puttkamerów. Ostatnimi dziedzicami Wytowna byli Wilhelm i Roger (Rudiger) von Bandemerowie. Historyczne zapiski niewiele jednak mówią o jego historii i mieszkańcach. Niewiele wiemy również o tym, co działo się w pałacu w czasie II wojny światowej i tuż po niej. Wiadomo jedynie, że hitlerowcy wykorzystywali budynek i stojące wokół niego zabudowania jako więzienie dla Rosjan i Polaków Po wojnie pałac przekształcono wbiuraPGR-u. Szare ściany, lamperie malowane farbą olejną i zwykłebiurka. Wlatachsiedem-dziesiątych pokoje wyposażono włóżkai zamieniono wniewielki hotel, w którym wypoczywały rodziny górników. Miejscowi, którzy pamiętają tamte czasy, opowiadają, że już wtedy pałac ogołocono ze wszystkiego, co wartościowe. Nigdy nie wyremontowano budynku. Kolejnym właścicielem obiektubyłkontrowersyjnysłup-ski dziennikarz, radny gminny i działacz. Po jego śmierci w 2010 roku obiekt odziedziczyła jego siostra, która jednak nigdy pałacu nie wyremontowała. ©® Pomoc z ratusza odłożona na czwartek Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowia@gp24.pl Minionej doby w kraju z powodu COVID-19 zmarło 65 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 271 osób. W Słupsku odnotowano 17 nowych zakażeń, w powiecie słupskim 54. w powiecie bytowskim 3. przy czym jedna osoba z pow. bytowskiego zmarła. W piątek, 29 stycznia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że mamy 6144 nowe i potwierdzone przypadki zrażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (972), wielkopolskiego (656), pomorskiego (556), kujawsko-pomorskiego (500), warmińsko-ma- zurśkiego (442), śląskiego (427), zachodniopomorskiego (411), dolnośląskiego (386), łódzkiego (309), lubelskiego (264), podlaskiego (254), małopolskiego (250), podkarpackiego (222), lubuskiego (171), opolskiego (145), świętokrzyskiego (93). 86 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. Z powodu COVID-19 zmarło 65 osób, natomiast z powodu współistnienia C0VID-19 z innymi schorzeniami zmarło 271 osób. W Słupsku odnotowano minionej doby 17 zakażeń, w powiecie słupskim 54, w powiecie bytowskim 3, przy czym jedna osoba z powiatu bytowskiego zmarła. ©® Nie można dodzwonić się do poradni chirurgicznej MUgmm Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gp24.pl Dzwoniłam 25 razy w czwartek i 15 razy w piątek - skarży się słupszczan-ka. która chciała umówić się na wizytę w Poradni Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej w przychodni przy ul. Tuwima w Słupsku. Co zrobić w takiej sytuacji? Zadzwoniła do nas zdenerwowana słupszczanka, która już drugi dzień bezskutecznie próbuje się zarejestrować na wizytę lekarską w Poradni Chirurgii Urazowo--Ortopedycznej w przychodni przy ul. Tuwima w Słupsku. Jestem zdenerwowana i przyznaję, że tracę cierpliwość. W czwartek dzwoniłam 25 razy, w piątek już 15 razy. Bezskutecznie. Nikt nie odbiera telefonu. Zaznaczę, że dzwonię w godzinach wskazanych na stronie internetowej tej przychodni i pod wskazany tam numer. Nie rozumiem, jak można tak traktować pacjentów - mówi rozgoryczona kobieta. Jak w takim razie umówić się na wizytę? Zapytaliśmy panią dyrektor tej placówki medycznej. W przypadku gdy nie można się dodzwonić do przychodni, uruchomiliśmy na naszej stronie internetowej opcję e-rejestracja lub kolejną - for- mularz kontaktowy. Zarówno przez jedną, jak i drugą można się umówić lub opisać problem i pracownicy przychodni odpowiedzą na zgłoszenie. Poza tym przychodnia jest otwarta i można również osobiście załatwić sprawę - tłumaczy Violetta Karwalska, dyrektor Samodzielnego Publicznego Miejskiego Zakładu Urudioinffiśnjy na naszej stronie Internetowej opcję e-rejestracja lub kolejną • formularz kontaktowy Vk>tetta Karwalska. dyn SPMZOZ Opieki Zdrowotnej w Słupsku, który prowadzi Poradnię Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej. Oto, w jakie dni i w jakich godzinach poradnia jest czynna: poniedziałek, wtorek, środa, w godz. 7.30-15,16-22; czwartek w godz. 7.30-15, 15.30-21.30; piątek w godz. 7-30-15; sobota, niedziela w godz. 8-17; rejestracja osobista pacjentów w dni powszednie w godz. 7.30-17; rejestracja telefoniczna pacjentów w dni powszednie w godz. 8.30-17, nr tel. 59 84745 26. ©® AUTOPROMOCJA 029995094 INVEST HOUSE wejdź na serwis gp24.pl/pociag - marzeń 04 Wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Słupski lokal pod kontrolą sanepidu oraz policji Kinga Siwiec kinga.siwiec@gp24.pl Gastronomia Obostrzenia dla gastronomii zostały przedłużone do 14 lutego. Pomimo zapowiadanego buntu przedsiębiorców w Słupsku pozostaje otwarty tylko jeden lokal. W poniedziałek właściciel został oficjalnie poinformowany, że toczy się wobec niego postępowanie sanepidu. O tym, że lokal jest otwarty, Aleksander Figurski, właściciel Duo Cafe, mówi głośno. Chce, żeby słupszczanie brali to pod uwagę, kiedy planują spędzanie wolnego czasu. Tak samo otwarcie mówi o kontrolach, jakie w jego lokalu przeprowadzają funkcjonariusze policji i pracownicy sanepidu. Ponownie gościliśmy w naszych skromnych progach inspekcję sanitarną w towarzystwie policji. Kontrola przeprowadzona kulturalnie, po raz kolejny stwierdzono, iż lokal spełnia wszystkie wymogi sanitarne, ale wydaje napoje i posiłki na miejscu wbrew rozporządzeniu ministra zdrowia z grudnia 2020. Nasi goście nie byli niepokojeni - za co dziękujemy policji. Kolejna notatka służbowa sporządzona, trafi zapewne do segregatora z materiałami dowodowymi, dotyczącymi prowadzonego postępowania przeciwko mnie i mojemu lokalowi. Rozumiem i nie mam pretensji. Jedyne pretensje jakie mam, to tylko do tzw. „góry" - pisze na ścianie profilu Duo Cafe na Facebooku Aleksander Figurski. Z rozmowy z właścicielem lokalu dowiedzieliśmy się, że Od właściciela Duo Cafe dowiedzieliśmy się. że w poniedziałek otrzymał on oficjalne pismo z sanepidu o wszczęciu postępowania w jego sprawie w poniedziałek otrzymał on oficjalne pismo z sanepidu o wszczęciu postępowania w jego sprawie. Teraz wraz z prawnikami przygotowuje odpowiedź z wyjaśnieniem swojego stanowiska. Jak niejednokrotnie podkreślał -przedsiębiorcy, w tym i on sam, są na skraju bankructwa, a ponowne otwarcie barów i restauracji to ostatnia deska ratunku. Za otwarcie wbrew zakazom grozi kara nawet 30 tys. złotych. Słupski sanepid na razie Ponownie gościliśmy w naszych skromnych progach inspekcję nie chce ujawniać, na jakim etapie jest postępowanie w sprawie Duo Cafe. Tego dowiemy się dopiero, gdy zapadnie decyzja o ewentualnym ukaraniu. Tymczasem lokal jest pod stałą kontrolą - zarówno sanepidu, jak i policji. Z naszych ustaleń wynika, że w Słupsku swoją działalność wznowił jeden lokal gastronomiczny. Jest on przez nas stale kontrolowany. Z interwencji sporządzana jest dokumentacja służbowa, która celem rea- Słupski sanepid na razie me chce ujawniać, na jakim w towarzystwie policji Aleksander Figurski w sprawie Duo Cafe lizacji dalszych czynności jest przekazywana do sanepidu, który w tej sprawie jest organem wiodącym - wyjaśnia Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji. W czwartek, 28 stycznia, rząd ogłosił przedłużenie obostrzeń dotyczących gastronomii. Z rozmów, jakie przeprowadziliśmy ze słupskimi przedsiębiorcami w poprzednich tygodniach wynikało, że część z nich wierzyła, że od 1 lutego dostaną zielone światło do otwarcia swoich biznesów i w dużej mierze to powstrzymywało ich przed wcześniejszym łamaniem obostrzeń. Dziś już wiemy, że otwarcia nie będzie - przynajmniej tego legalnego, bo wkrótce może się okazać, że więcej słupskich restauracji postanowi zaryzykować i otworzy swoje drzwi dla klientów. Krwiodawco. Oddasz krew i masz dwa dni wolnego Słupsk Magdalena Olechnowicz magdalena.olechnowicz@gp24.pl Weszła w życie Ustawa z dnia 21 stycznia2021 roku. Teraz każdy dawca, oddając krew lub jej składniki podczas zagrożenia epidemicznego lub staniu epidemii, otrzymuje dwa dni wolne w pracy -w dniu oddania krwi lub jej składników oraz w następnym dniu. Jeżeli dawca odda krew lub jej składniki trzy razy. przez pół roku będzie mógł podróżować środkami transportu publicznego z ulgą 33%. Wszystko po to, aby zachęcić do oddawana krwi, której cały czas brakuje. Celem regulacji zawartej w nowych przepisach jest częściowa rekompensata dla ozdrowieńców po chorobie C0VID-19 kosztów związanych z oddaniem osocza, dodatkowa mobilizacja osób oddających osocze krwi oraz umożliwienie i ułatwienie ozdrowieńcom przemieszczania się do różnych punktów poboru krwi, niezależnie od miejsca ich zamieszkania. Te regulacje służą zabezpieczeniu zapotrzebowania na krew i jej składniki w okresie epidemii w stosunku do wszystkich dawców. Szpitale w okresie zimowym realizują zabiegi na poziomie sierpnia/września, a dostęp do dawców krwi jest bardzo ograniczony. W związku z tym, że w przypadku tych dawców krwi są to zazwyczaj trzy donacje, centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa będą wydawać zaświadczenie potwierdzające otrzymanie przywileju właśnie po trzech oddaniach. Teraz każdy dawca, oddając krew lub jej składniki podczas zagrożenia epidemicznego lub staniu epidemii, otrzymuje dwa dni wolne w pracy - w dniu oddania krwi lub jej składników oraz w następnym dniu. Jeżeli dawca odda krew lub jej składniki trzy razy, przez pół roku będzie mógł podróżować środkami transportu publicznego z ulgą 33%. Wszystko po to, aby zachęcić do oddawana krwi, której cały czas bra-kuje. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa im. Jana Pawła II w Słupsku zaprasza wszystkich dawców od poniedziałku do piątku w godzinach 7-14 przy ul. Szarych Szeregów 21. Centrum czynne będzie także w sobotę, 30 stycznia. Zapraszamy w godzinach 7-13 oraz 14.02 ( niedziela) w godzinach 7-13. To propozy-q"a również dla osób, którzy nie mogą odwiedzić nas w tygodniu - mówi Magdalena Zynis, kierownik Sekcji ds. Organizacyjnych i Sprawozdawczości w słupskim centrum krwiodawstwa. - Największe zapotrzebowanie mamy obecnie na grupy krwi 0-, 0+, A+. Zachęcamy również do kontaktu telefonicznego (59 842 20 21) wszystkich ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać osocze i pomóc chorym na C0VID-19 ( kryteria kwalifikacji dostępne na str ie internetowej www.krwiodawsto.slupsk.pl). Jeżeli mają Państwo jakiekolwiek pytania, wątpliwości, chcieliby Państwo zorganizować, pobór krwi u siebie w mieście, gminie lub firmie, i skontaktować się z nami w sprawie promocji, jak najbardziej zachęcamy do kontaktu telefonicznego (59 842 20 21) bądź poprzez nasze profile na Facebooku i Instagramie. Jesteśmy dla Państwa i każdy kontakt oraz sugestia z Państwa strony są dla nas bardzo ważne. ©® 0010034476 0010033482 Z żalem zawiadamiamy, że w dniu 24 stycznia 2021 roku w wieku 91 lat zmarł dr hab. prof. AP Zbigniew Zielonka pisarz, nauczyciel akademicki, badacz dziejów Pomorza i Śląska. Ostatnie pożegnanie odbędzie się 2 lutego w kaplicy na Nowym Cmentarzu w Słupsku o godz. 10.00, a Msza św. w intencji Zmarłego w kościele Mariackim o godz. 12.00. Pogrążona w smutku Rodzina Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 28 stycznia 2021 roku zmarł w wieku 91 lat ukochany Mąż, Tatuś, Dziadek i Pradziadek Ś t P Władysław Janusz Nestor rodziny, szlachetny i dobry Człowiek. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się mszą pogrzebową w dniu 2 lutego 2021 r. o godz. 13.00 w kościele Świętej Faustyny Kowalskiej w Słupsku. Wyprowadzenie po mszy św. na Stary Cmentarz (kondukt od ul. Lotha). Pogrążona w smutku Rodzina Danusi Jastrzębskiej i jej Rodzinie wyrazy głębokiego współczucia i słowa wsparcia w tych trudnych chwilach po stracie Taty składają Przyjaciele Nekrologi zamówisz tutaj: Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19, 59 848 81 03 reklama.slupsk@polskapress.pl Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Kraj Policja wywozi poza Warszawę uczestników protestów Rząd uwalnia handel. Branża fitness otworzy się sama Leszek Rudziński leszek.rudzinski@pofekapress.pl W czwartek minister zdrowia zapowiedział otwarcie od poniedziałku sklepów w galeriach handlowych. Ograniczenia dotyczące innych sektorów gospodarki mają pozostać do 14 lutego. Przedsiębiorcy są rozczarowani. Branża fitness zapowiada otwarcie lokali 1 lutego. Minister zdrowia Adam Niedzielski w czwartek przekazał, że w poniedziałek, l lutego, otwarte zostaną sklepy w galeriach handlowych. Przestaną również obowiązywać tzw. godziny dla seniorów w sklepach. Oprócz tego wznowią działalność galerie sztuki i muzea. Obowiązywanie pozostałych ograniczeń przedłużono do 14 lutego. To oznacza, że zamkniete pozostają restauracje, hotele, stoki narciarskie, siłownie, kluby fitness. Od wielu tygodni ich właściciciele protestują przeciwko zamknięciu. Mówią, że straty finansowe doprowadzą ich do upadku. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusie-wicz dopytywany był wpiątek, kiedy otwarte zostaną usługi gastronomiczne oraz branża fitness. - Z dużym bólem, ale Przedstawiciele branży fitness zapowiedzieli, że otworzą lokale 1 lutego mimo przedłużenia rządowych ograniczeń tych miejsc nie możemy otworzyć, patrząc na to, co się może w Polsce wydarzyć - odpowiedział. - Naprawdę wytrzymajmy jeszcze najbliższy czas, żeby nie mierzyć się z trzecią falą epidemii - zaapelował Andrusiewicz. Rzecznik MZ przytaczał wyniki badań ze Stanów Zjednoczonych, które dowodzą, że w restauracjach i siłowniach często dochodzi do zakażeń. W takich lokalach nie są możliwe do zachowania rygory takie jak dystans czy noszenie maseczek. Według Andrusiewicza inaczej jest w galeriach handlowych, gdzie może być zachowany dystans społeczny, nie trzeba zdejmować maseczek, inny jest też czas przebywania z ludźmi. Mimo przedłużenia obowią-zujących restrykcji, w poniedziałek rano swoją działalność ma wznowić około 1,7 tysięcy siłowni i klubów fitness, co stanowi blisko 60 procent tego typu punktów w naszym kraju - informuje portal rp.pl. Tomasz Napiórkowski, założyciel Polskiej Federacji Fitness (PFF), cytowany przez portal, mówi, że „to walka o wszystko. Nie mamy nic do stracenia". Napiórkowski tłumaczy, że akcja odmrażania branży jest dobrze przygotowana - PFF zawarła umowy z 30 kancelariami prawnymi, które będą pomagać przedsiębiorcom w przypadku kontroli policji i sanepidu. Rp.pl informuje ponadto, że siłownie i kluby fitness, które będą się otwierały od l lutego, mają przestrzegać zasad opracowanego przez PFF reżimu sanitarnego, który federacja przedstawiła przed kilkoma dniami urzędnikom Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Napiórkowski twierdzi, że „przedstawiciele GIS pozytywnie ocenili opracowany przez branżę reżim sanitarny". „Jest on nawet bardziej rygorystyczny niż ten wprowadzony latem przez rząd" - napisano. Od kilku tygodni lokale otwierają też restauratorzy w wielu miastach w Polsce. W środę rano prezes PFR Paweł Borys zasugerował, że restauracje powinny zostać otwarte dopiero w maju. Dalsze utrzymywanie ograniczeń w sektorze gastronomicznym spowoduje, że straty restauratorów będą dla wielu nie do odrobienia - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press ekspert. Po 3 miesiącach od wprowadzenia ograniczeń w działalności firm gastronomicznych do wydawania posiłków na wynos, zdecydowana większość z nich nie osiąga obrotów, które byłyby w stanie pokryć zarówno stałe koszty, jak i wynagrodzenia pracowników. Według naszych szacunków z końcem ubiegłego roku suma długów w branży mogła przekroczyć już 700 min zł - tłumaczy w rozmowie z AIP Jan Enno Einfeld, dyrektor zarządzający Finiata Group. ©0 Kradzież szczepionek w Chorzowie. To już drugi taki przypadek Kacper Rogacin kacper.rogacin@polskapress.pl Strajk Kobiet zapowiada kolejne protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W czwartek policja interweniowała podczas demonstracji przed siedzibą TK. Zatrzymanych wywożono do komisariatów poza Warszawę. Protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji wybuchły z nową siłą po tym, jak w środę Trybunał opublikował uzasadnienie do wyroku. Tego samego dnia wieczorem uzasadnienie TK zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że w życie wszedł zakaz aborcji z powodu poważnych wad płodu. Jeszcze w środę Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował protest pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego. Protestujący przeszli pod siedzibę PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Manifestacja miała raczej spokojny przebieg, choć doszło do incydentu z udziałem dziennikarki i operatora Mediów Narodowych, którzy zgłosili, że zostali zaatakowani przez protestujących. Sprzęt do nagrywania wideo miał zostać zniszczony przez manifestantów. Czwartkowy protest przebiegał już w zupełnie innej atmosferze. Strajkujący oblali ulicę i chodnik czerwoną farbą, w której ustawili pluszowe maskotki. Odpalono również race. W pewnym momencie trzy osoby sforsowały ogrodzenie i wtargnęły na teren przylegający do budynku TK. „W trakcie trwającego protestu policjanci interweniowali wobec trzech osób, które wtargnęły na teren Trybunału Konstytucyjnego. Następnie odmówiły one podania swoich da- nych. Trwają czynności z zatrzymanymi" - poinformowała warszawska policja. Wśród zatrzymanych była Klementyna Suchanów, jedna z liderek strajku - przekazały organizatorki protestów na Twit-terze. Poinformowano, że zatrzymane osoby wywieziono na komisariaty przy ul. Żytniej w Warszawie i do Grodziska Mazowieckiego. Klementyna Suchanów miała zostać przetransportowana do Mińska Mazowieckiego. W tym czasie policja, która do tego momentu nie reagowała, otoczyła tłum kordonem. Początkowo osoby ze środka mogły opuszczać „kccioł", ale później im tego zabroniono. Ludzie wylądowali w Wołominie, Piasecznie, Grodzisku Mazowieckim i Mińsku Mazowieckim. W komisariacie na Żytniej była jedna osoba, a cała reszta była wożona po województwie, tak żeby w momencie zwolnienia nie miały możliwości powrotu do domu - powiedziała Marta Lempart w rozmowie z Onetem. „Wywożenie zatrzymanych poza Warszawę nie miało uzasadnienia. Było formą bezprawnej represji. W tym czasie na warszawskich komisariatach były wolne miejsca. PiS cynicznie próbuje wywołać efekt mrożący. Zniechęcić do korzystania z praw i wolności. Zastraszyć obywatelki i obywateli!" -napisał Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej. ©® Patryk Osadnik patryk.osadnik@polskapress.pl Z Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie zniknęło 15 fiolek szczepionki przeciw C0VID-19. Sprawa została przekazana policji. - Szpital przekazał śledczym zapisy monitoringu i złożył obszerne wyjaśnienia - mówi Kamil Nowak, rzecznik placówki. Dostęp do pomieszczenia, w którym przechowywany był preparat mieli tylko pracownicy szpitala. W czwartek, 28 stycznia, w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie zauważono brak 15 fiolek szczepionki przeciw C0VID-19. Kiedy tylko ujawniliśmy brak 15 fiolek szczepionki przeciwko COYID-19, raz jeszcze przeszukaliśmy i sprawdziliśmy miejsce przechowywania. Kiedy upewniliśmy się, że nigdzie ich nie ma, niezwłocznie zawiadomiliśmy Komendę Miejską Policji w Chorzowie -mówi Kamil Nowak, rzecznik placówki. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach preparat zniknął z miejsca, w którym był przechowywany. Dostęp miał do niego tylko personel. Szpital przekazał śledczym zapisy monitoringu i złożył obszerne wyjaśnienia - dodaje Nowak. 15 fiolek szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer wystarcza, aby zaszczepić jedną dawką aż 90 osób. Druga kradzież szczepionki To już drugi przypadek kradzieży szczepionki przeciw koronawirusowi w Polsce w ostatnich dniach. W środę doszło do włamania do przychodni w Iłowie-Osadzie w woj. warmińsko-mazurskim. Zniknęły trzy fiolki szczepionki, zawierające 18 dawek specyfiku. Sprawca podważył okno i wybił szybę w rejestracji. Na miejsce sprowadzono policyjnego psa, który doprowadził funkcjonariuszy do budynku, w którym przebywał podejrzany - informuje TVP Olsztyn. W czwartek prokuratura w Działdowie przedstawiła zarzuty 38-letniemu mężczyźnie. Przyznał się on do kradzieży leków z placówki. Krzysztof Tyburski z Prokuratury Rejonowej w Działdowie przekazał mediom, że celem sprawcy nie była kradzież szczepionek. Nie wiedział kompletnie, co bierze. Chciał zabrać trochę leków na uspokojenie, bo jest od nich lekko uzależniony. Pakował do worka wszystko, co było pod ręką, nie wiedząc po prostu, co to jest - mówił prokurator. Wobec 38-latka zastosowano dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Interpol ostrzega Jeszcze przed rozpoczęciem na świecie masowych szczepień przeciwko Covid-i9 ostrzeżenie przed kradzieżami specyfiku wydał Interpol. Pod koniec 2020 r. przedstawiciele tej międzynarodowej organizacji policyjnej mówili o ogromnym zainteresowaniu świata przestępczego, który chce kraść i fałszować szczepionki przeciw Covid-l9. Istotne jest to, aby organy ścigania były możliwie jak najlepiej przygotowane na atak wszelkiego rodzaju przestępczości związanej ze szczepionką przeciw Covid-i9 - mówił wtedy sekretarz generalny Interpolu Jurgen Stock. ©® Protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego miały w środę łagodny przebieg, w czwartek interweniowała policja 06 świat Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Trzecia szczepionka trafi na rynek Unii Europejskiej Wojciech Szczęsny wojciedi.szaesny@com.pl Europejskia Agencja Leków zarekomendowała dopuszczenie do użytku szczepionki firmy AstraZeneca. To trzecia szczepionka, którą będzie można stosować w krajach Unii Europejskiej. W piątek Europejska Agencja Leków wydała długo oczekiwaną rekomendację dla szczepionki AstraZeneca. Oznacza to otworzenie drogi do ostatecznego dopuszczenia jej na rynek Unii Europejskiej. Szczepionka ma być podawana w dwóch dawkach. Zgodę na dopuszczenie na rynek Unii Europejskiej otrzymały dotychczas szczepionki firm Pfizer/BioNTech oraz Moderna. Wcześniej w piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej odniosła się do stanowiska AstraZeneca w kontekście dostaw szczepionki do państw UE. Ursula von der Leyen potwierdziła na antenie radia Deutschlandfunk, że firma zobowiązała się do dostarczenia konkretnej liczby szczepionek w określonym terminie. To reakcja na wywiad udzielony włoskiemu dziennikowi „La Repubblica" przez prezesa koncernu Pascala Soriota, który utrzymuje, że umowa podpisana z Unią Europejską zobowiązuje AstraZenecę jedynie do „dołożenia wszelkich starań" w zakresie produkcji i dostaw leku do państw członkowskich Unii Europejskiej. To niejedyna kontrowersja dotycząca szczepionki wyprodukowanej przez brytyjsko--szwedzki koncern we współpracy z Uniwersytetem Oksfor-dzłtim. W czwartek wieczorem komisja medyczna ds. szczepionek w Instytucie im. Roberta Kocha, który doradza rządowi federalnemu Niemiec, ogłosiła wstępnie, że produkt AstraZeneca nie powinien być podawany osobom powyżej 65. roku życia. Ostateczna rekomendacja niemieckiego ministerstwa zdrowia w tej sprawie ma się ukazać wkrótce. Tymczasem w zeszłym tygodniu Węgry jako jedyne państwo Unii Europejskiej podjęły decyzję o zakupie rosyjskiej szczepionki Sputnik V. Minister spraw zagranicznych Peter Szijjartó poinformował o tym w Moskwie po rozmowach ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Nie ujawnił, ile Węgry za szczepionki zapłaciły. Dodał tylko: - Kupimy ilość wystarczającą do zaszczepienia jednego miliona ludzi. To oznacza dostawę dwóch miliony dawek. Premier Viktor Orban zapowiedział w piątek, że Węgry w najbliższych dniach podpiszą z Chinami umowę w sprawie zakupu szczepionki przeciw COYID-19. ©® Biden zmienił decyzję Trumpaws. aborcji Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zniósł przepis wprowadzony przez Donalda Trumpa, który dotyczył zakazu finansowania z funduszy federalnych organizacji międzynarodowych, które przeprowadzają i promują aborcję. Według Białego Domu, decyzja ..ochroni i rozszerzy dostęp do kompleksowej opieki reprodukcyjnej". Biden podkreśla, że jego decyzja nie ustanawia nowego prawa, jest tylko powrotem do poprzedniego stanu sprzed prezydentury Donalda Trumpa. (aip) Europosłowie krytykują opublikowanie wyroku TKws. aborcji Przeforsowany przez polski rząd faktyczny zakaz aborcji bezpośrednio ingeruje w autonomię i fizyczną integralność kobiet. Jest to atak na prawa podstawowe i prawa człowieka, który powinien być nie do pomyślenia w liberalnej demokracji w2021 roku. W Europie nie ma miejsca na taką pogardę dla człowieczeństwa. Popieram protestujących w Polsce -mówi Evelyn Regner, przewodnicząca Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w Parlamencie Europejskim. W podobnym tonie wypowiada się Juan Fernando López Aguilar, przewodniczący Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych : - Ta decyzja ponownie pokazuje, że należy pilnie zająć się atakami na praworządność, demokrację i prawa podstawowe w Polsce. Niezawisłość sądów w Polsce nie jest już gwarantowana. czego dowodzi ten wyrok w sprawie praw kobiet do aborcji. (aip) Nawalny z aresztu w Rosji: Nie zamkniecie mnie na zawsze Wojciech Rogacin wojciech.rogacin@polskapress.pl Najsłynniejszy rosyjski opozycjonista Aleksięj Nawalny opublikował nagranie wideo, w którym mówi. że obecne władze Rosji nie są właścicielami kraju i nie zdołają go uciszyć. Kilka dni wcześniej sąd nie zgodził się na zwolnienie go z aresztu. Nagranie Aleksieja Nawalnego to film z jego wystąpienia przed sądem w Moskwie, który opublikowali prawnicy opozycjonisty po tym, jak sąd odrzucił jego wniosek o zwolnienie z aresztu za kaucją i uznał, że opozycjonista ma przebywać w więzieniu za rzekome przestępstwa defraudacji. Nawalny ostro skrytykował władze Rosji i zapowiedział, że chociaż obecna władza ma moc, by trzymać go w kajdanach, to nie będzie to trwało na zawsze. Chcę jeszcze raz podkreślić - nie zastraszycie nas. Jesteśmy większością. Nie jesteście w stanie zastraszyć milionów ludzi - mówi Aleksiej Nawalny na filmie. Nagranie prawdopodobnie pochodzi z aresztu w Moskwie, gdzie jest przetrzymywany od niemal dwóch tygodni po powrocie z leczenia Aleksiej Nawalny przebywa w więzieniu od kiedy wrócił do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia go w Niemczech. Stamtąd łączył się opozycjonista z sądem. Na nagraniu widać, że opozycjonista znajduje się w zamkniętym pomieszczeniu. Za nim widać przez chwilę strażnikówwięziennych. Siedzi w niebieskiej bluzie i z pasją mówi do kamery. Nawalny twierdzi, że przetrzymywanie go w areszcie jest bezprawne. To demonstracyjne bezprawie, służące temu, aby przestraszyć mnie i innych - mówił Nawalny. Dodaje, że ludzie, którzy są u władzy, „od 20 lat okradają nasz kraj" i „chcą pokazać, że są właścicielami Rosji". Nawalny mówi jednak, że nie są właścicielami Rosji i nigdy nie będą. A dziesiątki milionów ludzi stoi po jego stronie. - Cieszę się, że coraz więcej ludzi rozumie, że prawda jest po naszej stronie -mówi Nawalny w filmie i odnosi się także do aresztowań oraz szykan, jakie spotykają jego zwolenników. Po demonstracjach poparcia dla Nawalnego w minioną sobotę władze aresztowały tysiące osób. Wiele z nich zostało oskarżonych o próbę stworzenia zagrożenia dla zdrowia publicznego poprzez organizację nielegalnych - jak mówi władza - demonstracji. Współpracownicy Nawalnego są nachodzeni w domach przez służby. Jak informuje „The Times", Leonid Wołkow, szef sztabu Nawalnego, został w czwartek oskarżony o rekrutację nieletnich do udziału w sobotnich demonstracjach. Brat Nawalnego, 36-letni Oleg, jego współpracowniczka Ljubow Sobol i lekarka Anastasija Wasiljewa są aresztowani pod zarzutem łamania przepisów antycovidowych -dodaje „The Times". Nawalny jednak jest przekonany, że jego sprawa zwycięży. - My tak naprawdę jesteśmy większością i nie pozwolimy, by banda złoczyńców rządziła krajem - dodaje Nawalny. Aleksiej Nawalny wrócił do Rosji z Niemiec 17 stycznia. W klinice w Berlinie przechodził leczenie po tym, jak w ubiegłym roku podjęto próbę otrucia go rosyjskim środkiem bojowym Nowiczok. Opozycjonistę udało się wywieźć na leczenie do Niemiec. Nawalny twierdzi, że próby otrucia dokonały służby specjalne Rosji. Kreml oficjalnie zaprzecza tym zarzutom. Po wyleczeniu Nawalny zapowiedział, że wróci do Rosji, chociaż wiedział, że zostanie tu aresztowany. Już kiedy przebywał w areszcie jego współpracownicy opublikowali film pt. „Pałac dla Putina" w serwisie YouTube. Nawalny oskarża w nim Władimira Putina, że jest właścicielem luksusowego, wartego miliard dolarów pałacu nad Morzem Czarnym. Film do piątku 29 stycznia obejrzało ponad 100 min ludzi. Sam Putin zaprzeczył, jakoby był właścicielem pałacu. Władze rosyjskie nie ugięły się natomiast przed żądaniami przywódców światowych, by uwolnić Nawalnego. ©® Najbogatszy człowiek świata chwali polską grę Cyberpunk 2077 Maciej Badowski maciej.badowski@potskapress.pl Elon Musk za pośrednictwem Twittera pochwalił polską grę komputerową Cyberpunk 2077. „W Cyberpunku nawet poprawki dosłownie mają poprawki. ale to świetna gra" napisał najbogatszy człowiek na świecie. Akcje producenta CD Projekt Red poszły w górę. Elon Musk nie przestaje zaskakiwać. Najbogatszy człowiek na świecie za pośrednictwem mediów społecznościowych po raz kolejny pochwalił grę Cyberpunk 2077. W Cyberpunku nawet poprawki dosłownie mają poprawki, ale to świetna gra - napisał na Twitterze. Właściciela Tesli i Space X obserwuje 43,7 min osób. - To świetna gra - napisał o Cyberpunk 2077 na Twitterze Elon Musk. W najnowszej Tesli będzie można zagrać w tę grę To nie pierwszy wpis miliardera odnośnie CD projektu. W czwartek rano Elon Musk zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie wnętrza nowej wersji Tesli „S". Na ekranie można dostrzec okładkę gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Jak się okazuje, nie jest to przypadkowa grafika - szef Tesli zapowiedział, że na pokładzie nowego samochodu bę- dzie można zagrać zarówno w Wiedźmina, jak i Cyberpunka. Chwilę wcześniej chwalił estetykę wykonania gry, twierdząc, że jest „niesamowita". Wpisy najbogatszego człowieka na świecie nie pozostały bez echa. - Elon Musk właśnie zwiększył obroty akcji największego polskiego producenta gier komputerowych, zachwycając się grą Cyberpunk CD Projekt na swoim koncie na Twitterze - podał Bloomberg Markets. Jak podał portal Bankier.pl, w czwartek akcje CD Projektu podrożały o 15,58 proc. do 365 zł. Tym samym osiągnęły poziom z 10 grudnia, czyli w dniu premiery „Cyberpunka 2077". Cyberpunk2077był wyczekiwany przez graczy na całym świecie. Po premierze gra znalazła się na pierwszym miejscu listy bestsellerów Steam - największego portalu dystrybucji gier cyfrowych na PC. Okazało się, jednak, że gra zawiera wiele błędów, które wymagały poprawek. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Region 07 Firma Strabag uzbroi teren inwestycyjny w Płaszewku w gminie Słupsk Wojciech Frełkhowski wojciech.frelichowski@gp24.pl Gmina Słupsk zwarła umowę na uzbrojenie kolejnego terenu inwestycyjnego w Płaszewku. Wykonawcą robót będzie firma Strabag. Umowa dotyczy uzbrojenia terenów inwestycyjnych na terenie Gminy Słupsk -Płaszewko Etap II i część Etapu III. Inwestycja zakłada, Uzbrojenie dalszych części terenu inwestycyjnego Płaszewko, o powierzchni 15,2792 ha. W ramach zadania zaplanowano między innymi: wybudowanie kanalizacji deszczowej; sieci wodociągowej, sieci kanalizacji sanitarnej, oświetlenia i kanalizacji kablowej, również budowę drogi. Wartość umowy to ponad 7 min zł. Termin realizacji zadania to koniec listopada bieżącego roku. Przypomnijmy, że w grudniu 2020 r. gmina Słupsk na uzbrojenie terenu inwestycyjnego w Płaszewku pozyskała unijne dofinansowanie w kwocie ponad 6 min zł. Teren inwestycyjny Płaszewko jest zlokalizowany pomiędzy Słupskiem a Głobinem w sąsiedztwie obwodnicy Słupska (węzeł Głobino). Kiedyś były tam nieużytki, w tym teren po byłym poligonie wojskowym. To obszar, który gmina Słupsk przejęła w ramach rekompensaty za lokalizację w Redzikowie tarczy antyrakietowej. W sierpniu 2015 roku zakończyły się tam prace budowlane w ramach projektu pn.: „Uzbrojenie terenów inwestycyjnych Umowę podpisali, od lewej: Adam Jaśkiewicz, wicewójt gminy Słupsk i Michał Kopiński, kierownik Strabag Grupa Słupsk w miejscowości Płaszewko-Gmina Słupsk". Powstała tam infrastruktura techniczna (kanalizacja, oświetlenie), dwuki-lometrowa asfaltowa droga oraz chodniki. Są także kanały technologiczne gotowe do położenia sieci teleinformatycznych. Całkowity koszt realizacji Projektu wyniósł ponad 10 mln zł z czego ponad 5 min stanowiło dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zresztą wszystkie dotychczasowe etapy związane z uzbrojeniem terenów inwestycyjnych, realizowane były przy współudziale środków zewnętrznych - począwszy od dokumentacji technicznej, po konkretne prace inwestycyjne. Obecnie na terenie strefy Płaszewko działa już kilka firm produkcyjnych i logistycznych. Aktualnie na terenie inwestycyjnym Płaszewko I i Płaszewko mftonów złotych, to wartość umowy na uzbrojenie terenu inwestycyjnego w Ptaszewku w gminie Słupsk II do sprzedaży jest 12 działek o łącznej powierzchni prawie 11 hektarów. ©® Umowa na komunikację miejską w Bytowie podpisana Sylwia Lis sylwia.lis@gp24.pl Umowa na komunikację miejską w Bytowie podpisana. Biletów nie będzie, przejazdy będą darmowe. Kilka dni temu podpisano umowę o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego na terenie gminy Bytów. Operatorem publicznego transportu zbiorowego na terenie gminy jest Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Bytowie Spółka Akcyjna. Umowa zawarta jest na czas określony, tj. na 79 miesięcy od dnia 1 czerwca 2021 roku do 31 grudnia 2027 roku. Operator będzie świadczył usługę na dwóch liniach miejskiej komunikacji autobusowej wraz z ich modyfikacjami (po dwie do każdej linii). Obie będą do- jeżdżać na dworzec autobusowy. Wartość umowy to ponad 4,7 miliona złotych. Dodajmy, że komunikacja miejska w Bytowie będzie bezpłatna. To urząd zakupi autobusy, które zostaną wydzierżawione operatorowi. Przypomnijmy, że oferty na obsługę komunikacji miejskiej w Bytowie zgłosiło aż osiem firm przewozowych. ©0 Finał Wielkiej Orkiestry w Ustce Olimpia Dudek olimpia.dudek@gp24.pl W najbliższą niedzielę. 31 stycznia 2021 r.. 29 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Usteckim sztabem Orkiestry jest tradycyjnie Dom Kultury. Na ulice Ustki, od godz. 9, wyruszy 70 wolontariuszy. O godz. 12 przy falochronie na plaży zachodniej, pieniądze na rzecz WOŚP zbierać będą Usteckie Morsy. Zuwagi na panującą sytuację epidemiczną w tym roku działa eskaibonkaoiaz licytacje na portalu allegro.pl fantastycznych przedmiotów ofiarowanych przez ustczan. Są wśród nich: wyprawa do wybranej nadmorskiej miejscowości w powiecie słupskim na kawę i ciacho skodą z 1981 r. W roli kierowcy wicestarostwa słupski Rafał Konon; rejs jachtem dla czterech osób, w wybranym terminie w okresie letnim - rejs na zachód słońca, za sterem -Jarema Bezdel: wieża Eiffla, a nawet rakieta kosmiczna; rękodzieło lokalnych twórców różnego rodzaju vouchery podarunkowe. Linki do licytacji są na FB Domu Kultury. To świetna okazja na niebanalne prezenty dla siebie lubbliskich, a przy okazji -pomagamy. Tradycyjnie wolontariuszy częstuje gorącą zupą Bar Pod Strzechą i Bar Kulka. Herbatę dostarcza Herbaciarnia Niewinna Piwniczka. ©® Były radny gminy Lipnica podejrzany o podanie nieprawdy Bogumiła Rzeczkowska bogumila.rzeakowska@g324.pl Prokuratura Rejonowa w Bytowie podejrzewa byłego radnego Wojciecha Sz. o podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym. Według śledztwa radny zaniżył dochody z agroturystyki. Prokuratura Rejonowa w Bytowie nadzoruje śledztwo przeciwko 48-letniemu Wojciechowi Sz., byłemu już radnemu gminy Lipnica pod Bytowem w związku z podaniem przez niego nieprawdy w oświadczeniu majątkowym - informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury w tej sprawie złożył dyrektor Urzędu Skarbowego w Bytowie po przeprowadzeniu kontroli skarbowej w związku ze złożeniem przez Wojciecha Sz. oświadczenia majątkowego, które był on zobowiązany złożyć jako radny na zakończenie kadencji przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Z przeprowadzonej kontroli wynikało, że Wojciech Sz. w oświadczeniu Śledztwo przeciwko byłemu radnemu nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Bytowie majątkowym podał nieprawdziwą informację o dochodach osiągniętych z tytułu prowadzonej przez siebie działalności agroturystycznej za 2018 rok, zaniżając dochód o kwotę ponad 4100 złotych. Wojciech Sz. natomiast w oświadczeniu podał kwotę 2100 zł. Rzecznik dodaje, że zgromadzone przez prokuratora dowody potwierdziły ustalenia Urzędu Skarbowego w Bytowie. W tej sytuacji Wojciechowi Sz. został przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa złożenia nieprawdziwego oświad- czenia majątkowego - mówi prokurator Paweł Wnuk. Wojciech Sz. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, po czym złożył krótkie wyjaśnienia, w których kwestionował swoje zawinienie. Obecnie w śledztwie prowadzone są czynności zmierzające do zweryfikowania linii obrony przyjętej przez podejrzanego. Wojciech Sz. nie był karany sądownie. Za popełnienie zarzucanego mu przestępstwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. 08 Zbliżenia Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Ludzie listy pisali, dolary w nie wkładali. A pracownicy poczty okradali Artur Drożdżak artur.drozdzak@polskapress.pl Kryminał Za kratki za trafiło ponad 60 pracowników poczty, ale sąd najsurowiej potraktował pasera, który kupował od nich kradzione rzeczy. Mija właśnie 40 lat od niezwykłej afery kryminalnej, której śledczy z Krakowa nadali kryptonim „Ambulans". Przypomnijmy. Bieda, puste półki, kartki na wódkę, mięso, cukier i benzynę - to obraz polskiej gospodarki w 1981 roku. W takich warunkach złodziejstwo kwitło. Także w takiej instytucji jak Poczta Polska. Dzielacz i magazynier Transport paczek i listów odbywał się koleją, w wagonach pocztowych, zwanych ambulansami. Załogę stanowiły trzy osoby: najniżej w hierarchii był tzw. dzielacz, który odbierał przesyłki na stacji początkowej i potem na pośrednich, sortował je i pakował do wózków. Jego robotę nadzorował magazynier, a nad wszystkim czuwał kierownik. Tylko dwaj ostatni ponosili odpowiedzialność służbową i materialną, gdyby przesyłki zostały uszkodzone lub skradzione. Tak się działo coraz częściej, więc poczta postanowiła reagować. Wprowadziła rotacyjny system pracy ekip z ambulansów, by ukrócić nasilające się przypadki kradzieży paczek i listów - podejrzewano, że robią to niektóre ekipy ambulansów. Na niewiele to się zdało. Tylko w 1982 r. Okręgowy Urząd Przewozów Pocztowych (OUPP) nr 2 z siedzibą na Dworcu Głównym PKP w Krakowie odnotował 3500 postępowań reklamacyjnych w sprawie zaginionych lub uszkodzonych przesyłek. Wpadka w Kielcach Afera wybuchła przypadkiem 17 października 1983 r. gdy w Kielcach pracownicy poczty zauważyli, iż w ambulansie nr 200 w składzie pociągu relacji Warszawa-Kraków na podłodze leżą rozerwane paczki, brakuje plomb, a ekipa ambulansu ma to w nosie. Pociąg ruszył dalej, ale na stacji docelowej w Krakowie już czekała milicja. Rewizja wykazała, że ekipa ambulansu ma przy sobie skradzione paczki kawy, herbaty, czekolady i obce waluty. Listy prześwietlali żarówką i okradali je z dolarów, kśrtek żywnościowych i polskich walut, które ludzie wysyłali do bliskich. Szybko wyszło na jaw, że takie okradanie ambulansów to codzienność. W krakowskiej komendzie wojewódzkiej milicji i w prokuraturze powołano grupę śledczą i rozpoczęto sprawę, której nadano kryptonim „Ambulans". Już po kilku tygodniach za kratkami było 60 pracowników urzędu pocztowego, który obsługiwał całą południową Polskę, spod Wawelu transportując ambulansami paczki i listy do Szczecina, Wrocławia, Warszawy, Zakopanego, Przemyśla czy Krynicy. Afera gospodarcza była gigantyczna, zarzuty postawiono ponad 100 osobom, ale większy szok śledczy przeżyli, gdy dotarli do pasera, który skupował od złodziei kradzione dobra. Majątek pasera Franciszek Ś. zajmował nieduże mieszkanko przy ul. Chodkiewicza, kwadrans drogi od Dworca Głównego PKP. Na 30 mkw. pomieścił setki kradzionych „fantów". Ubrania, jedzenie, przeterminowane szynki, kożuchy. Pod grubą na półtora metra warstwą rzeczy znalazł się nawet zdechły kot. Spisywanie przedmiotów zajęło cztery dni, ich wartość oszacowano na 3 min zł. Gigantyczna kwota jak na tamte lata. Część przedmiotów Franciszek Ś. magazynował na strychu, w piwnicy i u sąsiada. Twierdził, że niektóre to własność żony, która wyjechała kilka lat wcześniej oraz Marka S., ściganego listami gończymi. W tym samym budynku mieszkał też jeden ze złodziei Edmund K., kierownik ambulansu pocztowego. U niego odbywały się libacje po kolejnej udanej kradzieży, potem ekipa szła do Franciszka Ś., gdzie dzielono i wyceniano łupy. Z ustaleń wynikało, że poszczególne załogi ambulansów okradały je bez skrupułów, czasem zgadzały się, by ktoś „z do-skoku" wchodził do środka, dokonywał kradzieży i znikał z łupem. Po sprzedaży towaru dzielił się z „uprzejmą" załogą ambulansu. Bywało i tak, że wspólnik „z doskoku" wysiadał z towarem przed stacją docelową, np. przed Warszawą, dojeżdżał taksówką na Dworzec Centralny, ukrywał w skrytce towar, który potem odbierała ekipa z ambulansu. Kosztowności potem sprzedawali naba-zarze Różyckiego. W drodze do Krynicy z ambulansu ukradli 160 płyt długo-grających, 8 egzemplarzy Pana Tadeusza i 102 dolary. W żargonie złodzieje mówili, że „szyją hanowery", czyli okradają paczki z zagranicy lub inne wartościowe przesyłki. Złodzieje otwierali paczki i listy i bezczelnie kradli z nich pieniądze oraz kosztowności W czasach niedoborów brali wszystko, co miało wartość. Raz ich łupem padło pięć tysięcy żyletek i kilkadziesiąt egzemplarzy encyklopedii PWN. Innym razem - rajstopy, kawa, czekolada. Niektóre towary sami konsumowali, inne szły na czarny rynek. Pazerny Franciszek Ś. deklarował, że wszystko i zawsze weźmie od złodziei i sprzeda towar. Sam też brał udział w dziewięciu kradzieżach, na miejscu w ambulansach przeglądał paczki i wybierał towary. Rekordzista Jerzy K. uczestniczył w 51 takich przestępstwach. Z Edmundem K. tworzył zgrany duet, ale skala złodziejstwa była znacznie większa - dlatego śledczy podzielili ponad 100 podejrzanych na kilka grup. Wyroki skazujące W głównym procesie na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób. Było tam trzech paserów Pracownicy poczty kradli z paczek wszystko. Pieniądze, czekoladę, kawę, żyietki i rajstopy. Nawet encyklopedie PWN z Franciszkiem Ś. na czele. Odpowiadał ori też za udział w zagarnięciu mienia z ambulansów; Sąd Wojewódzki w Krakowie potraktował go najsurowiej i skazał go na 12 lat pozbawienia wolności. Jerzy K. i Edmund K. dostali po 10 lat. Pierwszy z nich skradł towary wycenione na 1,9 min zł. Pozostali oskarżeni usłyszeli wyroki po od trzech do ośmiu lat więzienia, sześciu czekała konfiskata mienia w całości, inni dostali zakazy zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością finansową. Zdaniem sądu, najbardziej naganna była rola pasera Franciszka Ś. Sprzedał on kradzione rzeczy warte 862 tysięcy złotych i zachęcał innych do przestępczego procederu. Okolicznością obciążającą był fakt karalności. Działał bez skrupułów, był chytry i bezkarny. Jego postawa przed sądem świadczyła o zupełnej demoralizacji. Nie miał skruchy, wstydu i poczucia winy - pisał sąd w uzasadnieniu wyroku. Dodał, że w działaniu oskarżonych jest wysoki stopień szkodliwości, bo wykorzystali pocztę, z której działalnością związane jest wyjątkowe zaufanie w zakresie solidności w dostarczaniu przesyłek. Miało to miejsce w sytuacji szczególnej, gdy do kraju z całego świata przysyłano paczki z pomocą biednym rodzinom i rencistom, z czego oskarżeni zdawali sobie sprawę - nie krył sąd. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który nieznacznie obniżył kary niektórym oskarżonym. Franciszkowi Ś. - do 10 lat odsiadki z uwagi na jego stan zdrowia i wiek, w chwili skazania miał 57 lat. Niektórzy skorzystali też amnestii, która weszła w życie w 1984 roku. Ich kary zmniejszyły się o połowę. Potem niektórzy prosili o ułaskawienie Radę Państwa. Te listy, na marginesie, są znakiem czasu. Andrzej T. opisywał, że do pracy na poczcie skusiły go w 1982 roku większe przydziały kartek na mięso - zamiast dwóch kilogramów mógł dostawać pięć. Ponadto, jak pisał, podjął pracę w ambulansach, bo pociągała go „romantyka podróżowania po Polsce". Przyznał, że jako dzielacz dał się namówić i przyjął drobne prezenty od kierownika ambulansu i magazyniera, którzy okradali paczki. Wiem, że stałem się kozłem ofiarnym, przez swoją lekkomyślność - pisał w listach, ale nie wybłagał skrócenia swojego pięcioletniego wyroku. Pozostali także nie. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Zbliżenia 09 Czy odchodzenie wielkich kreatorów mody to kres indywidualności? Dariusz Pawłowski dariusz.pawrtowsld@polskapress.pl Moda Śmierć Pierre'a Cardina w ostatnich dniach minionego roku. a także nieco wcześniejsze pożegnania Kenzó Takady i Karla Lagerfełda zakończyły wielką epokę w historii światowej mody. Konsekwencją może być odejście od kreowania indywidualności na rzecz korporacyjnej masowości. W odniesieniu do najważniejszych twórców mody stosowane było określenie „wymyślił". Mówiąc o ich następcach częściej padają sformułowania „przetworzył" lub „połączył". Coco Chanel wymyśliła „małą czarną", Christian Dior po wojnie ubrał kobiety w suknie z odsłoniętym dekoltem i podkreślające sylwetkę, Yves Saint Laurent wypromował styl bitników - skórzane krótkie kurtki i wysokie buty, wprowadził modę na tweedowe marynarki oraz ubrał kobietę w smoking, Pierre Cardin wynalazł sukienki bombki, stworzył styl unisex i jako pierwszy zaproponował mężczyznom golfy zamiast koszul. Wszyscy stworzyli olbrzymie, międzynarodowe domy mody, w których ubrania były tylko częścią oferty. Urodzony w 1922 roku w miasteczku San Biagio di Callalta pod Wenecją Pierre (a właściwie w tamtym czasie Piętro) Cardin karierę rozpoczął jako 14-latek, terminując u sukiennika, ucząc się podstaw projektowania i konstruowania mody. W1939 roku opuścił rodzinny dom i znalazł zajęcie u krawca w Vichy we Francji. Pracował dla Elsy Schiaparelli i Christiana Diora, własny dom mody założył w roku 1950. Pośród jego pierwszych klientek były Eva Perón i Rita Hayworth. Ubierał też Indirę Gandhi, Beatlesów, a nawet Neila Arms-tronga - pierwszego człowieka na Księżycu. Słynna była jego praca dla aktorki Jeanne Moreau, z którą połączyła go głęboka przyjaźń - stworzył dla niej między innymi kostiumy do trzech filmów: „Zatoka aniołów", „Mata Hari" i „Viva Maria!". Bazował na prostych, geometrycznych wzorach, udowadniał, że elegancja może być też lekka i codzienna. Był wirtuozem mody „haute couture", zaliczano go do jednego z wynalazców futurystycznej mody w latach 60. XX wieku. Wprowadził czarne rajstopy oraz modelki różnych kolorów skóry na wybiegi. Był tytanem pracy. „Człowiek o żelaznym zdrowiu i wrażliwychnerwach. Jak wszyscy kreatorzy, mało je i źle sypia. Nie gra, nie pali ani nie pije. Pracuje z przyjemnością, powagą i bez przerwy. To jego jedyne uzależnienie. I również jedyne źródło młodości" - pisał o nim Bertrand Meyer-Stablet, wieloletni dziennikarz „Elle", w książce „Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody". Oprócz kreatywności w dziedzinie mody, był również doskonałym biznesmenem. „Zawsze potrafiłem robić pieniądze" - powtarzał często. Jego imię i nazwisko stało się marką dla setek produktów. Jako pierwszy z Europejczyków wszedł ze swoimi kolekcjami na rynki Japonii i Chin. Znalazł się również w gronie pierwszych światowych kreatorów mody, którzy weszli ze swoimi kolekcjami do Polski po transformacji ustrojowej wszym socjalistą mody, bo Pierre Cardin mawiał, że był pi przybliżył masom to, co elitar 1989 roku. Był właścicielem kilku restauracji (m.in. w Nowym Jorku, Pekinie, Londynie), wielu nieruchomości (swego czasu jego spółka miała w portfolio także luksusowe hotele) oraz zamku w Lacoste w departamencie Vaucluse (należącego niegdyś do markiza de Sade'a), w którym regularnie organizował festiwale teatralne, a także słynnego Palais-Bulles - „Pałacu Bąbelkowego", czyli kolekcji domków w kształcie bąbli w Cannes. Był pionierem biznesu licencjonowania swoją marką innych produktów - na podstawie umów licencyjnych pracowały dla niego przedsiębiorstwa w blisko 140 krajach. Zaczynał od licencji na perfumy i kosmetyki, później były między innymi portfele i torebki, a dziś w sieci można znaleźć nawet długopisy, materace i akcesoria kuchenne sygnowane marką Pierre Cardin. Według rozmaitych szacunków, wartość jego osobistego majątku sięgała 400, a nawet 800 milionów euro. Pod koniec życia kilka razy próbował sprzedać swoje imperium, ale ostatecznie mu się to .Moda to gra, w którą trzeba grać na poważnie" - zapewniał Karl Lagerfeld nie udało. Wyceniał je na ponad miliard euro, a w wywiadach mówił, że „jeśli ktoś nie ma pieniędzy, nie musi kupować jego firmy", bo stać go na to, by umrzeć bez sprzedawania marki. Był jednym z najdłużej pracujących w zawodzie projektantów mody, jeszcze w2008 roku jego nowa kolekcja została pokazana na Riwierze Francuskiej. Zmarł 29 grudnia ubiegłego roku w Neuilly-sur-Seine. Mistrzem pomnażania majątku był również japoński projektant Kenzó Takada, którego pożegnaliśmy 4 października minionego roku, gdy miał 81 lat. A zaczynał w czasach, kiedy japońskie szkoły projektowania ubrań były zamknięte dla mężczyzn. Udało mu się dostać do domu handlowego Sanai, gdzie projektował ubrania dla dziewcząt, ale marzył o Paryżu. Pomógł przypadek. W ramach przygotowań do Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1964 roku, rząd japoński zburzył budynek, w którym znajdowało się mieszkanie Takady, wypłacając mu rekompensatę. Takada wykorzystał pieniądze na miesięczną wycieczkę do stolicy Francji. I już wiedział, gdzie chce spędzić resztę życia. W roku 1970 na pchlim targu spotkał kobietę, która zaoferowała mu wyna-jęcie po niskiej cenie niewielkiej powierzchni handlowej w Galerie Vivierme. Tam zaprezentował swoją pierwszą kolekcję, którą przygotował z tkanin kupionych za 200 dolarów. Ostatecznie założył dom mody Kenzo, stworzył światową mar- kę perfum, linię produktów do pielęgnacji skóry i odzieży. Jego projekty stanowiły brawurową kompilację pociągającej Europejczyków egzotyki z elegancją i nonszalancją francuskiej ulicy. Jego muzami były m.in. Grace Jones, Jeny Hall, Sayoko Yama-guchi ćzy Iman, projektował dla Stonesów. Zajmował się też sztuką - malował obrazy, projektował kostiumy teatralne, wystawiał spektakle, wyreżysero-wałfilm. W swoim domumody pracował do 1999 roku, kiedy zdecydował się przejść na emeryturę. Jego majątek był szacowany na 100 milionów dolarów. Zmarły w lutym 2019 roku niemiecki projektant mody i fotograf, zjawiskowy Karl Lagerfeld, był jednym z tych, którzy domagali się w modzie indywidualności, a jednocześnie byli przekonani, że każdy może do niej dążyć. Bez zważania na to, co popularne. „Bycie trendy to ostatni etap przed byciem tandetnym" - powtarzał. Ale dodawał: „Spodnie dresowe są oznaką porażki. Straciłeś kontrolę nad swoim życiem, więc kupiłeś spodnie dresowe". Karl Lagerfeld od 1983 roku do śmierci kierował domem mody Chanel. Dla swoich kolekcji szukał nietypowych dróg dystrybucji. W 2004 roku zapoczątkował serię „wielkich projektantów" dla sieci H&M. Nie koncentrował się jedynie na o-dzieży - był też twórcą projektu etykietek Coca-Coli, swoim nazwiskiem sygnował kosmetyki, dla firmy Magnum zaprojektował pokój wykonany z dzie- sięciu ton czekolady: łóżko, dywan, biurko i krzesło oraz czekoladową figurę francuskiego piosenkarza i modela Baptiste Giabiconiego jedzącego loda. W kwietniu ubiegłego roku odszedł Sergio Rossi, włoski projektant obuwia, założyciel słynnej marki, w grudniu roku 2019 - Emanuel Ungaro, projektant, założyciel domu mody i firmy kosmetycznej. W marcu 2018 roku zmarł Hubert de Gi-venchy, który ubierał takie znakomitości ubiegłego wieku, jak żona amerykańskiego prezydenta Jacąueline Kennedy Onassis, zdobywczyni Oscara i księżna Monaco Grace Kelly, aktorki Elizabeth Taylor i Audrey Hep-burn, legendarna redaktorka „Vogue'a" Diana Vreeland, a także kobiety z obrazów i pola-roidów Andyego Warhola. W lipcu roku 2015 pożegnaliśmy Christiana Audigiera. W Polsce w lipcu 2017 zmarł Bernard Hanaoka, a w grudniu roku Piotr Krajewski, stylista wielu rodzimych gwiazd (m.in. Anny Dereszowskiej, Edyty Her-buś, Anny Samusionek; zaprojektował też kreację Isis Gee na konkurs Eurowizji). Moda to interpretacjarzeczy-wistości, żywy język, który mówi o tobie więcej, niż myślisz - twierdzą projektanci. Niewiele jest dziedzin życia, w których tak wyraziście ito każdego dnia możemy podkreślać swoją osobowość. Odchodzenie największych twórcówmody może sprawić, że i to, co na siebie włożymy, narzucą nam korporacje. ©® 10 Zbliżenia/ogłoszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30 31.01.2021 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez internet: ibo.polskapress.pl W Biurze Ogłoszeń AKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości kupimy 1 lub 2 pok. mieszkanie Klienci wrócili z zagranicy, płacą GOTÓWKĄ ZADZWOŃ 661-841-555 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA 3 pok. loggia z garażem i miejscem post. rej. Staszica 458 000,- do negocjacji I p. loggia, 2 pok. 48m2 263 000,- klucze w biurze 2 pok., 46 m2 loggia rej. Żeromskiego 233 000,- Nieruchomości MIESZKAŃ IA * KUPIĘ KUPIĘ kawalerkę do remontu, 609-499-555. MIESZKANIE w Ustce, 601771132 MIESZKANIE, gotówka, 577942206 MIESZKANIA - WYNAJMĘ SZUKAM średniego pokoju do wynajęcia w domku. Tel 663304622 OOMY - WYNAJMĘ DO WYNAJĘCIA DOM W ATRAKCYJNYM MIEJSCU KOSZALINA Z PRZEZNACZENIEM NA KLINIKĘ DENTYSTYCZNĄ LUB INNĄ MEDYCZNĄ LUB SALON KOSMETYCZNY. POWIERZCHNIA 395 M2,4 KONDYGNACJE. TEL. 600 370 757 HALA 126m, Kretomino. Tel.606614218 GARAŻE blaszane nowoczesne drewnopodobne, 798-710-329 Handlowe STAROCIE, zegarki, 506022528 MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO Kominkowe/ Opał.792669632 Motoryzacja OSOBOWE KUPIĘ Absolutny skup aut, 728773160 AUTO skup wszystkie 695-640-611 A do Z skup-skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. ZATRUDNIĘ FIRMA Pommernfisch sp. z o.o. w Tychowie ul. Słowackiego 1 zatrudni pracowników na produkcję. Wymagana książeczka sanepidowska. Numer telefonu 94 31150 41. MALOWANIE/OCIEPLENIA Niemcy. 9-13 Euro / godzinę netto. Darmowa kwatera + auto. Tel: 539 343 726 lub 602 262 365. www.meinpersonal.pl MURARZ BELGIA, PILNE! tel. +32486486520, CV: constructionplusd* dobreokna.com PRACOWNIK gospodarczy- kierowca kat B (dostawczak). tel. 570 615 450, Żwirki i Wigury 3b Koszalin PRACOWNIK nowej linii wyrobów czekoladowych. Praca od zaraz przy pakowaniu czekoladek i ptasiego mleczka. Wymagamy dostępności od poniedziałku do piątku w systemie dwóch zmian. Szczegóły pod nr 531-072-408 lub e.hociej@hrconsulting.com.pl ZATRUDNIĘ budowlańców do pracy w Niemczech. Kontakt pod nr tel. 0049 15152371796. Zdrowie ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603775878 PRALKI, urządzenia elektryczne, gastronomia. Chłodnictwo. 507-380-118 BUDOWLANO-REMONTOWE CYKLINOWANIE bezpyłowe 502302147 FIRMA Budowlana. 792669632 ŁAZIENKI, wykończenia wnętrz. Słupsk/okolice, 507533275 USŁ. łazienki, hydraulika 696498391. USŁUGI remontowe i tapety natryskowe. 787429715 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE ODŚNIEŻANIE/PODNOŚNIK/ ŚCINKA drzew/Karczowanie/ Koparka.792669632 SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Różne ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Rolnicze MASZYNY ROLNICZE KUPIĘ ciągnik i inny sprzęt rolniczy, również do remontu. Tel. 782 655123, 669653 515 Owsiak: Pracujemy wiarygodnie Ola Szatan Rozmowa Z Jurkiem Owsiakiem, dyrygentem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie lubisz rozmawiać o pobijaniu rekordów sum z kolejnych Finałów. Jesteśmy ostrożni w kwestii rekordów, ale nie uciekamy od tych rozmów. Będziemy cieszyli się, jeśli ta suma będzie tak samo potężna jak rok temu, gdy było ponad 186 min zł. Bo wiemy, jak te pieniądze można wydać. Przez cały rok pracujemy niezwykle wiarygodnie. Pandemia też pokazała, jak dużo zrobiliśmy, jeśli chodzi o organizację pozarządową. Wydaliśmy 70 min zł. W Polsce to suma dziś symboliczna, bo pojawiła się także w obszarze pewnej straty, w postaci nieprzemyślanych decyzji o wyborach kopertowych, wydaniu tych pieniędzy i nierozliczeniu ich. Jeśli mówimy, że kupujemy 34 respiratory prawdziwe, to nie szpanujemy, że jeszcze chcielibyśmy kupić albo dojdzie kolejnych 340 nieprawdziwych. Łatwo rozróżnić 2000 respiratorów z kosmosu, od tych 34 realnych - może to niewielka liczba, ale one istotnie pracują i są z najwyższej półki. Ludzie docenili to, że w pierwszej fali pandemii codziennie byliśmy w tak zwanej Domowej Orkiestrze. Potem przyszły wakacje, powiedzieliśmy: „okej, może wszystko się zmieni", pan premier mówił wyraźnie, że nie ma pandemii. Też to słyszałem. Są wybory, jedźcie na plażę, opalajcie się, dostaniecie jeszcze pieniądze, aby jak najlepiej wypocząć. Wiele osób mówiło jednak, że może to skutkować bardzo złymi efektami. I właśnie zbieramy to żniwo. Niestety. To nie jest tak, że my pandemii nie pomogliśmy. Pomogliśmy i to bardzo. Dlatego, gdy przyszedł drugi etap pandemii, wzięliśmy się tak samo do roboty. Od początku pandemii angażowałeś się z Fundacją WOŚP w pomoc przy zakupie sprzętów i środków ochrony osobistej. Jak to jest wchodzić w buty ministra zdrowia? Glan to jest ciężki but, w którym lubię chodzić. W specjalnym modelu, z napisem „Wygramy" chodziłem w trakcie naszej „Domówki", w nim będę też w trakcie Finału. Będziemy go licytowali. To jest but, który mi odpowiada. Buty ministra zdrowia są butami bardzo trudnymi, co pokazuje najnowsza historia Polski. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie wymienić jakiegokolwiek ministra zdrowia, o którym od początku do końca mówilibyśmy: „świetnie dawał sobie radę". Okazuje się, że lekarze nie są dobrymi ministrami. To musi być ktoś, kto jest biznesmenem z dobrym rozeznaniem w układaniu pracy. To są trudne buty, które ciągle -przez te 30 lat - sobie drepczą, ale nie dają rady usprawnić systemu. Nawet nie chciałbym w takich butach chodzić, bo trzeba się na tym znać. Ministerstwo Zdrowia to masa najróżniejszych problemów, często przyziemnych. Walka z Covid-19 miała dla ciebie wymiar również osobisty. Choroba obeszła się z tobą w łagodny sposób? Na szczęście u mnie i u mojej żony był to typowy objaw grypowy. Ale jest jedna rzecz, którą chcę przekazać wszystkim - absolutna pokora. Nawet jeśli nam się wydaje, że jest be-zobjawowo, ale test wskazuje, że mamy koronawirusa, to należy trzymać się wszystkich terminów. U mnie to były trzy tygodnie. Po tym czasie powiedziałem sobie, że czuję się już bardzo dobrze i z ostrożnością przystąpiłem do pracy zespo- łowej. Trzeba to „odsiedzieć", nie można nigdzie wędrować, kogoś innego narażać. U mnie to był grypowy stan, choć nie ukrywam, że miałem stracha. To było kilka miesięcy temu, mieliśmy wtedy bardzo dużo informacji we wszystkich wiadomościach. Jak ludzie cierpią, chorują, jak szpitale są przepełnione. Codzienne, gdy wstawałem rano, to wąchałem i lizałem mydło. Okej, czuję zapach, smak, nie jest źle. Dom zamienił się w biuro, to był moment naszych ogromnych działań, zakupów. Organizacja czterech lotów, żeby z Chin sprowadzić materiały ochronne, jest tematem na film lub powieść. To było chorowanie, ale z ważnymi zajęciami. Trzy tygodnie siedzenia w domu i kartki, które od razu pojawiły się w drzwiach. Wiesz, jak dużym wyzwaniem okazało się wyniesienie śmieci? A my nie wychodziliśmy z domu. Biuro, przyjaciele z windy wyciągali i zostawiali nam na progu skrzynkę z zakupami, odbiór tej skrzynki, winda w dół, potem znów przyjazd. Telefony z policji, z sanepidu, wizyta z poliqi: puk, puk, czy na pewno jesteśmy. Ja to akceptuję. Uważam, że systemowo to właśnie ma tak wyglądać, jeśli mamy się pilnować i skutecznie walczyć z pandemią. Czy ty sam zaszczepisz się na koronawirusa? Tak. Mamy bardzo dużo opinii od naszych znajomych lekarzy, wsłuchujemy się w to, jak ludzie się szczepią na przykład w Wielkiej Brytanii, jakie są objawy alergików... Jest kilka rodzajów szczepionek, ale myślę, że na pewno na jakąś się zdecyduję. Nie mam żadnych oporów. Uważam, że jest to rzecz, która może dużo zmienić i dodać tej pewności. Ja w ogóle przez podróżowanie po świecie mam już w sobie wszystko, najróżniejsze szczepionki. Śmieję się, że mogę już całować się z wężem. I raczej nie jestem człowiekiem, który wpada w tarapaty chorobowe. ©® www.gp24.pl www.gk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski, piotr.grabowski@polskapress.pl Redaktor naczelny Marcin Stefanowski, tel. 697 770 227 marcin.stefanowski@polskapress.pl Zastępcy redaktora naczelnego Ynona Husaim-Sobecka, Szczecin, tel. 697 770 218 ynona.sobecka@polskapress.pl Wojciech Frelichowski, Słupsk, tel. 519 503 638 wojciech.frelichowski@polskapress.pl Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 ewa.zalazko@polskapress.pl Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 602740087 s.sikora@pprint.pl Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 502 339113 robert.gromowski@polskapress.pl Prenumerata. teL 943401114 Głos Koszaliński - wwwgk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 347 35 00. fax 94 347 3513 teł. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100. fax 59 848 8104. tel. reklama: 59 848 8111. redakcja.gp24@polskapress.pl. reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00. fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6.78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28. fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS GRUPA WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45.02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Informator/kultura 11 Widok na Instytut - SOK zaprasza na wystawę online Kinga Siwiec kingaiiwiec@gp24.pl Słupski Ośrodek Kultury zaprasza na wystawę Sławomira Góry. artysty z Trójmiasta, który swoje obrazy maluje tylko i wyłącznie z bezpośredniej obserwacji rzeczywistości. Pandemia przyzwyczaiła nas już do obcowania ze sztuką za pośrednictwem ekranów. I choć wrażenia nie mogą się równać z tymi odczuwanymi na żywo, to na szczęście organizatorom wydarzeń kulturalnych nie znudziło się jeszcze wymyślanie nowych atrakcji. Tym razem Słupski Ośrodek Kultury zaprasza na wystawę Sławomira Góry „Widok na Instytut". Będzie można obejrzeć ją na stronie internetowej SOKu oraz ich profilu na Facebooku. Wirtualny wernisaż odbędzie się w poniedziałek, 25 stycznia, ogodz.15. Malarstwo Sławomira Góry charakteryzuje się tym, że artysta zawsze maluje z natury, a więc to, co widzi. W swoich zbiorach ma pejzaże, martwą naturę i portrety. Tytuł prezentowanej w SOK-u wystawy pochodzi od jednego z pejzaży namalowanych przez Sławomira Górę w ostatnich latach Wystawę Sławomira Góry „Widok na Instytut". Można obejrzeć ją na stronie internetowej SOK w czasie, kiedy okna pracowni artysty wychodziły na Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Nota biograficzna Urodzony w 1961 w Gdańsku. W latach 1985-1990 studiował malarstwo w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie ASP) w Gdańsku. W 1990 roku uzyskał dyplom w pracowni Prof. Hugona Laseckiego. Laureat licznych stypendiów, m.in.: stypendium KulturKontakt Austria w Wiedniu: Artist in Residence Programm-Guest Studio2000, stypendium Felix Meritis Foundation (Amsterdam Institute of Painting): Master Class in Painting with Jorg ImmendorfF (1995) czy stypendium Ministra Kultury i Sztuki (1987 i 1990). Brał udział w wielu wystawach zbiorowych i indywidualnych, m.in. w Galerii Pionova w Gdańsku, Mail Galleries oraz Kings Place Gallery w Londynie, Pałacu Królikarnia (Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie), Galerie Bertrand Kass w Innsbrucku, w Galerii Nowej w Poznaniu. W 2020 miały miejsce dwie wystawy indywidualne artysty: Autoportrety w Galerii OT Rondo Słupskiego Ośrodka Kultury oraz w Galerii A Starogardzkiego Centrum Kultury. Krzysztof Ścibor Biuro Calvus. Pogoda dia Pomorza Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru Sobota 30.01.2021 j Nad Pomorze dociera chłodne powietrze znad Skandynawii. W ciągu dnia będzie pochmurno z przejaśnieniami i okresami możliwe są opady śniegu. Temperatura max do Wiatr umiarkowany płn.,-zach. W nocy pojawią się opady śniegu z przerwami i mróz. Jutro przewaga chmur i miejscami pojawi się śnieg. Temperatura max do 1:-1°C. Wiatr umiarkowany z zach. Kolejne dni zimowe z mrozem i śniegiem. pogodnie zachmurzenie umiarkowane 2-3 1001 hPa H Władysław Pogoda dia Polski 25 km/h 4 Świnoujście SZCZECIN Kołobrzeg Rewal Mielno. Darłowo Sławno Ustka Słupsk Wejherowo Lębork Kartuzy Bytów GDAŃSK Kościerzyna Połczyn-Zdrój Szczecinek Człuchów Drawsko Pomorskie Starogard Gdański 20 km/h Stargard ciągły deszcz ciągły deszcz i burza mgła marznąca mgła ;. śliska droga j i 19* temp. w dzień BOB temp-w nocy przelotny deszcz przelotny śnieg marznąca mżawka temp. wody przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ciągły śnieg przelotny śnieg z deszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna opad gradu kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej ciśnienie i tendencja smog Gdańsk -0° Kraków 3 0 -3 0 Lublin -4° -5 0 Olsztyn -10 -2 0 Poznań -0 0 -0 0 Toruń -1 0 1 Wrocław -1° -3 Warszawa -1° -10 Karpacz -1 0 -3: Ustrzyki Dolne -0° Zakopane -0° O -4 przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ciągły śnieg przelotny śnieg z tieszczem ciągły śnieg z deszczem marznący deszcz zamieć śnieżna opad gradu ^ kierunek i prędkość wiatru grubość pokrywy śnieżnej ciśnienie i tendencja aa smog INFORMATOR SANEPID Słupsk 608205830 Człuchów 791220895 Lębork 604755717 Bytów 736333550 NFZ-dział KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000; 2219436; PKS 59 84242 56; dyżurny ruchu 59 8437110; MZK59 8489306; Lębork: PKS 59 86219 72; MZK 59 8621451; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów; PKS 59 834 2213; Miastko: PKS59 8572149. DYŻURY APTEK Słupsk sob.-niedz. „DOM LEKÓW", ul. Tuwima 4, tel. 5984249 57 Ustka Apteka z pasją, ul. Polna 2, tel.732 806 600 Bytów CENTRUM ZDROWIA, ul. Ks. dr Bernarda Sychty 3 Miastko Piastowska, ul. Długa 10, tel. 59 85722 45 Człuchów Rodzinna, ul. Długosza 5, tel. 597212177 Lębork Cefarm 36,6, ul. Armii Krajowej 32/1, tel. 59 86340 90 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczyków 1, informacja telefoniczna 59 846 0100 Ustka: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12. tel. 59 81469 68; Poradnia Zdrowia P0Z, ul. Kopernika 18. tel. 59 814 6011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09 Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13. tel. 59 822 8500; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 85709 00 Człuchów: Centrum zdrowia, ul. Szczecińska 13. tel. 59 834 3142 Miraculum, ul. Grunwaldzka 18, tel.59 862 2477 WAŻNE Słupsk: Poleja 997;ul Reymonta.tel.598480645; Pogotowie Ratunkowe 999; Straż Miejska 986. 598433217; Straż Gminna 598485997; Straż Pożarna 998; Pogotowie Eneigetyczne 991; Pogotowie Gazownicze 992; Pogotowie Ciepłownicze 993; Pogotowie Wodno-kanalizacyjne 994; Straż Miejska alarm 986: Ustka 598146761.697 696498; Bytów 5982225 69; Oogóinopolska Infofinia SENIORA 22 505 n 11 Lokalny ośrodek pomocy społecznej w Twoim mieście skontaktuje się zTobą ustali Twoje potrzeby i przydzieli pomoc. wymaz Akademia Pomorska przy ul. Westerplatte czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 10-13. tel. 58727 05 05 od poniedziałku do piątku wgodzinach 9-15, w weekendy - 9-12. Z badania może skorzystać każdy, kto zaobserwował u siebie niepokojące objawy mogące świadczyć o zarażeniu koronawirusem. Badanie jest bezpłatne. Punkt pobrań przy SOR na uL Hubakzyków czynny siedem dni wtygodniu w namiocie rozstawionym przed SOR w godz. 7 -15. Tel. 59 846 0102 lub59 846 0490. Punkt pobrań przy uLTuwima 23 Działa od poniedziałku do piątku wgodz. 14.30-17.30 oraz w sobotę i niedzielę wgodz. 8.00-11.00.tel. 661621569 USŁUGI POGRZEBOWE Kalia, ul. Armii Krajowej 15, tel. 59 842 8196,601928 600 - całodobowo. Pełna oferta pogrzebowa. Hermes, ul. Obrońców Wybrzeża 1 (całodobowo), tel. 59 842 84 95,604434441. Winda i baldachim przy grobie. Hades, ul. Kopernika 15, całodobowo: tel. 59 842 98 91,601663796. Winda i baldachim przy grobie. AUTOPROMOCJA Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl E224.pl 12_Sport Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Bardzo dużo rekordów życiowych słupszczan Tak skacze Karolina Koprowska. Jej wynik to 150 cm. Brawo! Martyna Mucha pokonuje poprzeczkę na wysokości 145 cm Lekkoatletyka Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@połskapress.p Hala Arena w Toruniu była miejscem rywalizacji młodych przedstawicieli lekkiej atletyki. Tym razem startowali chłopcy i dziewczęta w dwóch kategoriach wiekowych: U-16 i U-14- Bardzo dobrze spisali się reprezentanci Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk. Wielu z nich ustanowiło znakomite wyniki. Zanotowano bardzo dużo rekordów życiowych. Tak więc w styczniu 2021 roku słupszczanie udowodnili, że są bardzo mocni i dobrze przygotowani do halowego sezonu. Oto osiągnięcia słupskich lek-koatletek i lekkoatletów w kategorii U-16 - 60 m: Kinga Kozłowska - 8,58 s; 60 m przez płotki: Kinga Jęchorek - 9,80 s (rekord życiowy), Michalina Mucha -10,09 s (r.ż.), Laura Rodziewicz -10,28 s (r.ż.); 300 m: Milena Czepiel - 42,72 s (r.ż.) to II wynik w Polsce, Magda Pruss - 44,78 s (r.ż.); 1000 m: Marta Szczudrawa - 3.23,69 min (r.ż.), Natalia Szczegielniak 4.01,00 min (r.ż.); Jakub Dusza - 2.50,55 min (r.ż.), Kajetan Kosicki - 2.56,79 min (r.ż.); ku- Milena Czepiel w biegu na300 m la 3 kg: Melisa Gładikowska -12.06 m (r.ż.), Karolina Michalak - 10.33 m, Małgorzata Miedziewska -10.28 m; kula 5 kg: Ignacy Wawierowicz -12.22 m; skok wzwyż - rewelacyjna Karolina Koprowska -150 cm (r.ż.), Martyna Mucha -145 cm. Rezultaty słupszczan w U-14 -600 m: Oksana Pestka -1.44,05 min (r.ż.), Nikola Ziniewicz -1.50,25 min (r.ż.), Jakub Trojak -1.53,23 min (r.ż.); skok wzwyż: Martyna Wożniak -150 cm. W ten weekend ekipa ze Słupska też ma starty w Toruniu. ©® Dziekanowski: Raków raczej nie zostanie polskim Leicester Hubert Zdankiewicz redakcja@polskapress.pl Pitka nożna Po zimowej przerwie wraca PKO Ekstraklasa. Po raz pierwszy od lat już w styczniu i po raz ostatni w 16-zespoło-wym składzie. Nie zmienia się tylko faworyt do mistrzostwa, choć są i tacy. którzy mają na ten temat inne zdanie. Pozostaje nim prowadzącawta-beli po rundzie jesiennej Legia Warszawa. Przewaga ekipy Czesława Michniewicza nad drugim Rakowem Częstochowa i trzecią Pogonią Szczecin nie jest co prawda duża, bo wynosi tylko jeden punkt. Legia w dodatku wznawia rozgrywki osłabiona, bo podczas zimowej przerwy straciła aż siedmiu piłkarzy. Poza Michałem Karbowni-kiem (który musiał stawić się w angielskim Brighton wcześniej niż tobyło początkowo ustalone) są to jednak w większości gracze będący u Michniewicza drugim, a nawet i trzecim wyborem. Poza tym akurat Legia jest od dawna dyżurnym faworytem - wystarczy przypomnieć, że przez ostatnie osiem lat tylko dwa razy zdarzyło się, by ktoś inny zdobywał mistrzostwo Polski (w sezonie 2014/15 Lech Poznań i w 2018/19 Piast Gliwice). Odchodzili piłkarze, zmieniali siętrenerzy(akuratprzy Łazienkowskiej jest to wyjątkowo gorący stołek), nie zmieniały się tylko wyniki. Nie inaczej jest tym razem (choć pewnie nie tylko kibice w Częstochowie i Szczecinie mają na ten temat inne zdanie). - Jesteśmy w stanie zrealizować postawiony cel, ale nie zasypiam zmyślą: „Już jesteśmy mistrzem Przez ostatnie osiem lat Legia zdobywała mistrzostwo sześć razy Polski". Do piłki podchodzę z pokorą, futbol nie lubi buty, a pycha kroczy przed upadkiem - przyznał ostatnio Czesław Michniewicz (w rozmowie z „Przeglądem Sportowym"). Przy całym wielkim szacunku dla dokonań zespołu z Częstochowy i trenera .Marka Papszuna, ale Raków raczej nie zostanie polskim Leicester City. Pogoń również nie i nie mówię tego ze względu na klubowe sentymenty - uważa były napastnik Legii Dariusz Dziekanowski. - Pewnie nikt się o to nie założy, żeby nie podzielić losu Gary'ego Linekera [zapowiedział, że jeśli Leicester zostanie mistrzem, to poprowadzi pro-gram w telewizji w samych bokserkach - red.], ale obiektywnie oceniając, każdy inny scenariusz niż mistrzostwo Legii będzie dla mnie niespodzianką. Bez względu na jej obecne problemy - dodaje Dziekanowski. Nie wszyscy się z nim zgadzają, bo np. w sondzie przeprowadzonej przez TVP Sport na mistrza Polski wytypowali co prawda Legię Jacek Zieliński, Jan Tomaszewski i Sebastian Mila, którego o sympatię do ekipy z Łazienkowskiej raczej trudno podejrzewać (w czasach swojej gry w Śląsku Wrocław „zasłynął" nawet wulgarną piosenką o Legii). Dwaj innibyli reprezentanci Polski, Tomasz Kłos i Arkadiusz Onyszko, wskazali jednak Raków, który jako jeden z nielicznych dokonał zimą kilku istotnych transferów (m.in. ponownie sięgnął po Jarosława Jacha, mającego za sobą piłkarskie wyjazdy m.in. do Anglii, Turcji, Mołdawii i Holandii). W kwestii jedynego w tym roku spadkowicza (efekt powiększenia ligi w przyszłym sezonie) cała piątkabyłych kadrowi-czów była za to zgodna. Zostanie nim ostatnie jesienią Podbeskidzie Bielsko-Biała. Będzie miało naprawdę problem, bo o ile z przodu tabeli różnice są niewielkie, o tyle cztery punkty straty do Stali Mielec i Warty Poznań to sporo. Pierwszy mecz grają w dodatku z Legią, chociaż to o niczym nie świadczy, bo z Legią można przegrać i dalej walczyć, bo meczów jest jeszcze sporo. Trzeba jednak wygrywać meczeizdobywaćpunkty- zgadza się z nimi (w programie RMF 24) inny były reprezentant, Dariusz Gęsior. Wspomniany na wstępie wczesny start (poprzednim razem najwyższa klasa rozgryw-kowa w Polsce wyszła na boiska w styczniu w 1927 roku) to oczywiście efekt pandemii koronawirusa. Ekstraklasa zyska dzięki temu dodatkowy tydzień na wypadek konieczności przekładania meczów. Już na inaugurację czeka nas (a raczej czekał, bo mecz rozegrano w piątek) hit kolejki: Raków - Pogoń. Najlepszy atak ekstraklasy (27 zdobytych bramek jesienią) zmierzył się z najlepszą obroną (tylko 8 straconych). Legia zacznie w niedzielę wyjazdem do Bielska-Białej. W sobotę ciekawie zapowiadają się również mecze Górnika Zabrze z Lechem Poznań i Lechii Gdańsk z Jagieflonią Białystok. Wszystkie odbędą się przy pustych trybunach. Jak długo jeszcze tak będzie? - Gdy Polska wyjdzie ze strefy czarnej i wprowadzi się na nowo czerwone, żółte i zielone, kibice automatycznie wrócą na stadiony - zapowiada prezes PKO BP Ekstraklasy Marcin Animucki. ©® Stękała dostał premię. Murańka pobił rekord Skoki narciarskie Kwalifikacje do sobotniego konkursu PŚ w Willingen (godz. 16) były udane dla Polaków. Zwycięstwo - pierwsze w karierze-odniósł Andrzej Stękała, a Klemens Murańka pobił rekord skoczni. Awansowali wszyscy nasi reprezentanci Na Muhlenkopfschanze (HS147) możliwe są bardzo dalekie skoki Jeśli jest dobry wiatr pod narty, to jest widowisko. Przekonaliśmy się otymwpiątek. Wpierw-szej serii treningowej najdalej w całej stawce poleciał Stękała - 150 m (to dawało mu 2. miejsce). Drugą rundę próbną przerwano po skokach 38 z 55 zawodników, z uwagi na warunki wietrzne i przedłużającą się serię, co mogło zakłócić program dnia. Podczas kwalifikacji też były przymusowe przerwy, bo wiało zbyt mocno. Zanim zaczęły się te problemy, to z bardzo sprzyjających okoliczności skorzystał Murańka. Zakopiańczyk, który wrócił do kadry po pauzie w poprzedni weekend (w Lahti wystąpił Paweł Wąsek), w kwalifikacjach poszybował na 153. metr, poprawiając rekord obiektu! Uzyskał o metr więcej niż Janne Ahonen (2005 r.) i Jurij Tepes (2014). Ostatecznie był 5. Świetne wrażenie zrobił też Stękała, który znówpofrunął powyżej 150 m - ruszając z niższej belki, uzyskał 152 m (po czym jury znów obniżyło rozbieg). To dało mu zwycięstwo w kwalifikacjach i premię 3 tys. franków szwajcarskich. A także prowadzenie w klasyfikacji Willingen Six i szansę na kolejny bonus. Dobre skoki oddali także: 6. Piotr Żyła (148 m z niższej belki niż Stękała), 7. Dawid Kubacki. Słabiej spisał się Kamil Stoch, który był dopiero 29. Dobry wynik wkwa-lifikacjach jest o tyle ważny, że zawodnicy walczą także o premie finansowe w cyklu Willingen Six. Zwycięzca tego rankingu - liczą się dwa skoki z kwalifikacji (piątek i niedziela) oraz cztery z obu konkursów (sobota i niedziela) - zgarnie 15000 euro. Drugie miejsce wyceniane jest na 10 tys. euro, a 3. na 5 tys. Wyraki: 1. Andrzej Stękała 135,9 pkt (152 m), 2. Hah/or Egner Granemd (Norwegia) 134,2 (139,5 m), 3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 1317 (142 m), 4. Daniel Andre Tande (Norwegia) 1305 (147 m). 5. Klemens Murańka 128 (153 m), 6. Piotr Żyła 126,5 (148 m), 7. Dawid Kubacki124,1 (1365 m)... 29. Kamil Stoch1023(1295 m), 35. Jakub Wolny 953 0265 m), 40. Aleksander Zniszczoł 892027m). ©®CART) KUCHNIA KRZYŻÓWKA PORADY GWIAZDY Bezpłatny dodatek do gazety. Sobota, 30 stycznia 2021 r. Dzięki rodzicom przetrwała poważną chorobę W tej Orkiestrze grają wszystkie pokolenia STR. 04 Agata Buzek Przekąski na karnawał STR. 05-06 Zimowe sycte psa na łańcuchu STR.07 02 rodzinny druga strona Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 redaktor prowadząca Magazyn Rodzinny gabrieta.jek)nek@polskapress.pi GRAMY RAZEM! Komentarz ielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy zawsze wspominam z sentymentem. Jako dzieriakbiegałam po moim rodzinnym Mrzeżynie z puszką, będąc dumna z tego, że mogę przyczynić się do czegoś dobrego, pomóc innym. Wówczas, będąc w szkole podstawowej, nie myślałam o tym, że zbieram te pieniądze także dla siebie - bo raczej każdy z nas beztrosko myślał, że jest niezniszczalny i nieśmiertelny. Szybko się jednak o tym przekonałam. Gdy urodziła się moja siostra, dostała ze szpitala certyfikat z serduszkiem WOŚP, potwierdzający, że miała przebadany słuch i jest zdrowa. Kilka lat później, gdy sama wylądowałam w szpitalu, tomografię głowy miałam wykonaną właśnie dzięki sprzętowi z serduszkiem. Na dodatek - to był jedyny tomograf w szpitalu. I takich publicznych placówek jest dużo więcej, w których gdyby nie sprzęt WOŚP, byłyby tylko przestarzałe sprzęty albo nic. Jako społeczeństwo uzupełniamy lukę, której nie jest w stanie uzupełnić pafiśttoo. I zarfo^ęczamytośb&e - nie Jurkowi Owsiakowi, chociaż bez niego nic by się nawet nie zaczęło - ale jak sam podkreśla, to my, wszyscy razem, stanowimy siłę Orkiestry. Siłę nas, Polaków jako narodu, który potrafi się jednoczyć w pięknej sprawie. Ze zdumieniem obserwowałam, jak m.in. Polacy w Hiszpanii potrafią zaangażować nie tylko rodaków, ale i znajomych innych narodowości w tę akcję. Nasza chęć działania dla wspólnego dobra przekracza granice państw, granice wieku, profesji czy poglądów. Tego nigdy i nikomu nie możemy pozwolić sobie zabrać. Pamiętam, że gdy jako dzieciak kwestowałam w mroźną niedzielę stycznia, ksiądz i siostry zakonne zapraszali nas na plebanię na ciepły posiłek, mówiąc: „dzieci, robicie dobry uczynek". Nie zbieraliśmy pieniędzy w kościele czy na jego terenie, a lokalna społeczność jednoczyła się ponad wszelkimi podziałami. I to było piękne! Takich historii jest więcej, zapraszam na str. 3. Jurek Owsiak pierwszy raz opowiada o swoim życiu, podróżach i przygodach. Jurek Owsiak znany jest doskonale wszystkim Pola-kom, od wielu już lat organizuje każdego roku Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Trudno jest zaprzeczyć, że cechuje się wielkim sercem i chce pomagać jak największej liczbie osób. Oto nadeszła chwila, kiedy możemy bliżej poznać jego osobę i życie, jalae prowadzi na co dzień. Wraz z książką Pt: „Obgadywanie świata" wybierzemy się w zabawną podróż śladami autora. Zawsze był w trasie. Kiedyś przejechał autostopem ludową ojczyznę od Tatr po Bałtyk. Potem wyruszył przed siebie, taszcząc kamerę - a wszystko po to, by pokazywać ciekawskim telewidzom dalekie kraje. Dotarł nie tylko do Wietnamu, afrykańskiej dżungli czy Himalajów - objechał cały świat! W charakterystycznym dla siebie stylu, ze swadą i z (nie zawsze) lekkim dowcipem Jurek Owsiak zdradza, dlaczego postanowił przenieść do Polski festiwal Woodstock, przyznaje się do przemytu wódki przez libijską granicę (w butelkach po polskiej mineralnej!), a poszukiwaczom egzotycznych smaków ze spokojem wyjaśnia, co może stać się z człowiekiem po spożyciu białego jedzenia w Indiach (nie zgadniecie!). Jak sam przyznaje, w trasie był od zawsze. Nie lubił siedzieć w miejscu ani nie mieć wpływu na swój los. Rozpierała go energia, którą starał się wykorzystywać w przeróżnych sytuacjach. Co skłoniło go do zorganizowania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Jak długo będzie pomagał i czy widzi w tym taki sam sens, jak na początku? Okazja do zapoznania się z jego poglądami sprawia, że jeszcze trudniej jest nie lubić jego postaci. Książka „Obgadywanie świata" Jerzego Owsiaka, to pozycja, z którą - skręcając się ze śmiechu - ruszycie w podróż. Okazuje się, że Owsiak to prywatnie fajny gość, który ma bardzo ciekawe życie. A jego wielobarwność zawdzięcza swojej pracy i pomysłowości. Książkę czyta się jednym tchem, jest idealna na zimowe wieczory. (GJ) Małżeństwo jest wspólną pracą, odnajdywaniem się ciągle na nowo, poznawaniem siebie. To nie są wielkie emocje, tylko totalny spokój, równowaga. Agata Buzek, aktorka FILM W TELEWIZJI „Herkules" z 1997 r. jest Disneyowską animacją będącą adaptacją jednego z najsłynniejszych greckich mitów. Młody heros wychowuje się u przybranych rodziców i zupełnie nie jest świadom swego pochodzenia. Jest synem samego Zeusa, najpotężniejszego boga na całym Olimpie. Chłopiec jest bardzo silny, co wyróżnia go spośród innych dzieci. Pewnego dnia poznaje prawdę. Opuszcza swoją ziemską rodzinę i chce powrócić na Olimp, ale najpierw musi wykazać się bohaterstwem. Na początku Herkules udaje się wraz z Pegazem na poszukiwanie znanego nauczyciela herosów Filokteta. Dzięki jego wskazówkom zdobywa sławę. Podczas jednej z wypraw poznaje Megarę, której nie jest obo- jętny. Niestety, czyha na niego niebezpieczeństwo ze strony jego wuja Hadesa, pana wszystkich umarłych. Władca podziemnego świata zamierza zdetronizować Zeusa i zająć jego miejsce, a tylko Herkules może stanąć mu na drodze. Dla herosa jest to prawdziwa lekcja, że w walce ze złem ważniejsze od siły jest dobre serce. Produkcja była nominowana m.in. do Oscara i Złotego Globu za piosenkę „Go The Distance" w wykonaniu Rogera Barta. W polskiej wersji językowej Herkules mówi głosem Jacka Kopczyńskiego, Megara - Jolanty Litwin. Piosenki Megary śpiewa zaś Natalia Kukulska. Film można zobaczyć w sobotę o godz. 8.25 w telewizji Polsat, (gj) „Polowanie na druhny" to idealna propozycja dla fanów lekkich i zabawnych produkcji, jest opowieścią o parze niedojrzałych trzydziestolatków, dla których życie to ciągła impreza. Film otrzymał nagrody MTV w trzech kategoriach. John Beckwith (Owen Wilson) i Jeremy Grey (Vince Vaughn) pracują jako mediatorzy w sprawach zawodowych. Prywatnie mężczyźni się przyjaźnią. Łączy ich oryginalne hobby. Lubią wpraszać się na przyjęcia weselne. Nieważne, czy to żydowski, włoski czy irlandzki ślub. Liczy się darmowa zabawa i obecność ponętnych kobiet. John i Jeremy działają według ściśle opracowanych reguł. Podają się za przyjaciół rodziny i wykorzystując swój urok osobisty, podrywają dziewczęta. W końcu jednak nadchodzi dzień, w którym bohaterowie komedii wpadają we własne sidła. Podczas wesela córki rządowego dygnitarza Williama Cleary'ego (Christopher Walken) John poznaje piękną Claire (Rachel McAdams), siostrę panny młodej i jednocześnie jej druhnę, i zakochuje się w niej. Niestety, pięknakobietamajuż chłopaka, Zachary'ego Lodge'a (Bradley Cooper). Beckwith przekonuje przyjaciela, by skorzystali z zaproszenia rodziców Claire na przyjęcie w ich posiadłości. Jeremy, który flirtuje z młodszą druhną Glorią (Isla Fisher), zgadza się. W czasie wizyty w eleganckiej rezydencji dwaj podrywacze dostają kilka zupełnie niespodziewanych lekcji o miłości. Emisja w sobotę o godz. 20.05w telewizji TVN. (gj) POSŁUCHAJ PODCASTU Podcasterzy z całego kraju grają dla WOŚP i zbierają do puszki Polecamy nagrania, których posłuchasz na smartfonie i laptopie Słuchanie podcastówto świetne rozwiązanie dla tych, którzy dużo czasu spędzają w samo-chodzieczy lubią mieć na uszach słuchawki, uprawiając sport lub wykonującprace domowe. Specjalnie dla Was wybieramy te, które warte są posłuchania oraz dostępne są za darmo. W tym roku 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagra głównie w Internecie, dlatego podcasterki i podcasterzy z całej Polski jednoczą siły, przygotowując wyjątkową niespodziankę. Podcasty dla WOSP to inicjatywa otwarta, do której zaproszone są wszystkie osoby tworzące internetowe nagrania. Każdy, kto tworzy dźwięki, może nagrać specjalny, bonusowy odcinek ze swoimi wspomnieniami na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wielu twórców dzieli się także swoją wiedzą, pozostając wtematyce podcastów, których są autorami. Wszystkie nagrania można znaleźć na platformie Spotify i tam je odsłuchać. Wyszukiwanie jest łatwe, bo wszystkie podcasty zaczynają się od tytułu „Podcasty dla WOŚP" i są oznaczone hasztagiem z nazwą akcji #podcastydlaWOŚP. W ramach podziękowania za stworzenie specjalnych odcinków, ich twórcy zachęcają swoich słuchaczy do wpłacania 29 zł na 29. finał WOŚP do internetowej, podca-sterskiej puszki. Dodatkowo polscy twórcy i twórczynie stworzą najdłuższy podcast na żywo, który będzie streamowany 31 stycznia na facebookowym fanpage'u Podcasty dla WOŚP. Swój udział w akcji potwierdziły do tej pory m.in. Magda Mołek i Joanna Keszka z podcastem Rozważna i erotyczna, Marek Jankowski z Małej Wielkiej Firmy czy Maciej Okraszewski z Działu Zagranicznego. W akcję włączyło się ponad 20 twórców, w tym autorzy podcastów: Niemiecki dla IT, Maalks Podcast, O matko!, Hej Mama & O zmierzchu, Razem Lepiej, Niuniu, Radiogram, Załatana, Podcast Push START, Opowiedz.to, Nie Tylko Design, Nerdy Nocą, O Japonii, Krótko Podcast, Podcast na Zdrowie, Welon i mucha - program o ślubach. Pomysłodawcą akcji jest Jakub Sobucki, twórca podcastu Niuniu, w którym opowiada o swoim codziennym życiu w Norwegii. (GJ) Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 rodzinny temat dnia 03 W tej Orkiestrze gra rodzina i całej Polsce wychodzą na ulice. Nieważne, czy na dworze jest mróz i śnieg, :ystkich rozgrzewa gorące serce, gotowe do pomocy w każdych -warunkach. Gabriela Jelonek gabriela.jelonek@polskapress.pl Od 1992 roku każdej żarty Polacy jednoczą się. aby zrobić coś oia wspomego ooora. Niezaiez-nie od wieku, statusu społecznego czy profesji zbierają pieniądze, aby wyposażyć pubticz-ne szpitale. Wspólniegrają wWiefldej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Od 1992 roku każdej zimy Polacy jednoczą się, aby zrobić coś dla wspólnego dobra. Niezależnie od wieku, statusu społecznego czy profesji zbierają pieniądze, aby wyposażyć publiczne szpitale. Wspólnie grają w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Dotychczas podczas 28. finałów Orkiestra zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medycyny sumę ponad 1,3 mld złotych. Za te pieniądze udało się kupić ponad 65200urządzeń. Są wśród nich m.in. tomografy komputerowe, respiratory, inkubatory, defibrylatory, pompy insulinowe czy sprzęt do badania słuchu noworodkom. Ze sprzętu WOŚP korzystał praktycznie każdy, kto kiedykolwiek znalazł się w państwowym szpitalu. Na szpitalnych salach widać sprzęt medyczny z serduszkiem, często to także maszyny niezbędne do prawidłowej diagnostyki chorych, których nie widzi pacjent. Inne chorzy mają je na dłuższy czas przy sobie, tak jak AnnaKowalik. Pamiętam, że jak wykryli u mnie cukrzycę w2009 roku i trafiłam do szpitala na oddział diabetologii dziecięcej w Poznaniu. Taka stacjonarna pompa insulinowa, pod którą byłam podłączona, miała serduszko z WOŚP. Więc orkiestra jest od początku mojej „przygody" z cukrzycą! Miałam wtedy 13 lat - wspomina. Ze zbiórki Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy kupiła najmłodszym dzieciom 2 978 osobistych pomp insulinowych. Dzięki temu Polska jest pierwszym krajem na świecie, w którym tak powszechnie leczy się cukrzycę u dzieci pompami. Poza tym pompy trafiły także do kobiet w ciąży. Zakup ponad 1500 takich urządzeń pozwolił na uruchomienie Programu Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą. .WOŚP uratowało mi córkę" Przez większość edycji pomoc skupiała się na zbiórce pienię- Co roku w Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy biorą udział całe rodziny, które chętnie wspólnie kwestują na ulicach dzy na sprzęt ratujący zdrowie i życie dzieci, w tym także wcześniakowi noworodków. Dzięki temu po urodzeniu niemal 100 proc. populacji dzieci w Polsce badana jest pod kątem wad słuchu. Do 2018 roku przebadano ich ponad 6,5 min. Powstało też 21 centrów leczenia retinopatii, gdzie przebadano 254tys. wcześniaków, ratując wzrok 10 692 z nich. Sprzęt z serduszkiem znajduje się także na 325 oddziałach neonatologicznych, dzięki niemu lekarze mogą ratować życie najmłodszym. W szpitalach jest m.in. ponad pół tysiąca urządzeń Infant Flow, do nieinwazyjnego wspomagania oddechu u noworodków. To najlepszy wynik w Europie! Sprzęt zakupiony przez Orkiestrę uratował życie córki pani Natalii. Chociaż jest wielomatką, jej piąta ciąża okazała się być bardziej wymagająca od poprzednich, a dziecko zaraz po urodzeniu potrzebowało natychmiastowej pomocy. Byłam już po terminie porodu, ale nie miałam objawów zbliżającego się rozwiązania. Po przyjęciu do szpitala Św. Rodziny w Poznaniu zapadła decyzja, że będę miała cesarskie ciecie. Było to dla mnie obce, gdyż wszystkie dzieci rodziłam siłami natury. Lekarze nie chcieli jednak czekać dłużej, bo waga na USG pokazywała, że dziecko ma ponad 5,5 kg, a ciąża jest przenoszona. Okazało się, że mała się poddusiła. Po urodzeniu została szybko zabrana do inkubatora pod całą aparaturę, aby ją ratować. Przez pierwsze dni moje dziecko tam leżało i walczyło, by zacząć normalnie oddychać, by wszystko się ułożyło - wspomina Natalia Królik. Z dnia na dzień córka zaczynała coraz lepiej funkcjonować. Gdy wyciągnęli ją z inkubatora, w łóżeczku wciąż leżała pod specjalną aparaturą. Wszystkie te sprzęty miały serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka, dlatego jestem tak ogromnie wdzięczna za to wszystko. Lekarze z pomocą tego sprzętu uratowali mi córkę. Dziś Dominika ma 4,5 miesiąca, jest zdrowa, rozwija się bez zarzutów i wyszła na prostą - dodaje matka dziewczynki. Apteczka dla taty Udział w akcjach charytatywnych łączy pokolenia. Bez wątpienia działalność w WOŚP pełni funkcję społeczną, uczy nas empatii, współpracy i pokazuje siłę wspólnego działania, niezależnie od wieku. W styczniowy Finał WOŚP angażuje się ponad1700sztabów, kwestuje około 120 tys. wolontariuszy, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. W Wieliczce wolontariusz zbierał datki po raz pierw- szy mając 9 miesięcy (jeżdżąc z rodzicami w wózku) i wciąż co roku zbiera do puszki. Dziś ma 17 lat. W Łącku najmłodsi wolontariusze, gdy zaczynali, mieli po niecałe 2 lata. Dorastają razem z Orkiestrą. Kieruję niedużym sztabem od około 15 lat. Pamiętam taką sytuację, gdy chłopczyk, wtedy może 6-7 letni przyniósł swoją skarbonkę z oszczędnościami i wylicytował dla taty apteczkę samochodową. Za całą zawartość skarbonki! Było to ogromnie wzruszające... Do dzisiaj rodzinnie wspierają nasze zbiórki, zawsze mogę na nich liczyć przy licytacjach -mówi Bernadetta Wąchała-Gawełek, Szefowa Sztabu WOŚP z Łącka. U mnie w sztabie tradycją już jest, że wolontariuszami są całe rodziny i jak miejsc brakuje, to identyfikator i puszkę ma jedno z dzieci, ale kwestują rodzinnie. Co roku licytujemy też torty, na 28. finale wylicytowano go za4000 zł! Tradycją jest również to, że darczyńca częstuje finałowym tortem wszystkich uczestników imprezy. To dodatkowo daje poczucie wspólnoty - podkreśla pani Bernadetta. W akcję włączają się również seniorzy. Pan Henryk Frychel z Krakowa (na okładce) ma 82 lata i gdy usłyszał o tym, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera fundusze dla osób starszych, postanowił się zaangażować. Choć nie jest najmłodszy, to jednak pomyślał, że jeżeli ktoś robi coś dla niego, to powinien mu w tym pomóc. Przedyskutował sprawę z żoną i w 2017 roku zgłosił się do sztabu WOŚP, proponując, że zostanie wolontariuszem. Zawsze gdy słyszę tę zawrotną sumę, mam satysfakcję. Bo wiem, że choć trochę przyczyniłem się do tego, iż jest ona tak duża. Dlatego będę zbierał pieniądze dla Orkiestry do końca świata i jeden dzień dłużej - twierdził emeryt w rozmowie z „Gazetą Krakowską". Najbardziej zaskoczyła mnie jedna rodzina, która wrzuciła do mojej puszki pięć razy po 100 złotych. To rzadko się zdarza. Nie wytrzymałem i zapytałem ich, co sprawiło, że są tacy hojni. Okazało się, iż w ten sposób starają się odwdzięczyć za dobro, jakie ich spotkało ze strony Orkiestry. Ich dziecko zostało uratowane dzięki sprzętowi, który Jurek Owsiak przekazał jednemu z krakowskich szpitali - opowiada pan Henryk, dodając, że zawsze na dobry początek, zanim jeszcze wyjdzie z domu, pieniądze na Orkiestrę dają mu córka Joanna i zięć Jacek. Gdy tylko wyjdzie przed blok, w którym mieszka, od razu pojawiają się sąsiedzi, którzy także nie szczędzą grosza. Wdowi grosz Pan Henryk z pierwszego dnia swojego wolontariatu zapamiętał starszą, niezbyt zamożnie ubraną kobietę, która wyciągnęła z małego portfelikaparę groszy i wrzuciła do jego puszki. Był tak wzruszony, że nie wiedział, co powiedzieć. Zrozumiał, że ona zrobiła to z potrzeby serca. Dlatego podczas kolejnych zbiórek nie zawsze czeki, aż ktoś wyciągnie pieniądze. Bo po prostu może ich nie mieć. Ale zauważył, że tego dnia nikt nie chce pozostać bez nalepionego na płaszczu serduszka. Najbardziej cieszą się z nich dzieciaki. Niektórym z nich przykleja nawet kilka naklejek, gdyż cieszy go widok roześmianej buzi. Pomagania uczymy się od najmłodszych lat. Rok temu Ostrowcu Świętokrzyskim mała Ada przekazała na licytację swoją ulubioną maskotkę. - Póki jestem zdrowa, chcę pomagać innym. Kto nie jest chory, pomagajcie! - krzyczała ze sceny dziewczynka, która przyszła na licytację razem ze swoim tatą. Jej pluszak został wylicytowany za 200zł. Nauka siebie Magdalena Orkiestrę pamięta od swoich najmłodszych lat. Jej starsze rodzeństwo co roku kwestowało z puszkami, a mama zażarcie licytowała fanty na lokalnych Finałach. Dla nastolatki wolontariat był nie tylko możliwością pomocy innym, ale i krokiem milowym w przełamywaniu siebie. Wolontariat dla WOŚP wspominam to zawsze sentymentalnie, bo podczas takich akcji wiele się dzieje. Moje pierwsze kwestowanie było stresujące, w końcu trzeba podchodzić do obcych ludzi, a nawet nawiązać z nimi kontakt. Nie każdy to lubi, nigdy nie wiadomo, jak się zachowa obca nam osoba, czyjej nie przeszkadzamy. Ale chodzenie z puszką w szybki sposób odparło moje obawy. Ludzie zawsze są bardzo sympatyczni. Podchodzą, sypną groszem i zagadają do nas. Często komplementują i pada wiele miłych słów. Jest to bardzo budujące. W końcu pomoc w wolontariacie to nie tylko pomoc dla potrzebujących, ale tez dla nas samych. Dostarcza nam nowych doświadczeń i otwiera umysł u nowe spojrzenia na świat - mówi dziewczyna. Miłość do pomagania Bez wątpienia wspólne pomaganie buduje, a nawet pozwala na zawieranie nowych znajomości. Szefowie Sztabów WOŚP znają mnóstwo historii miłosnych i par, które poznały się dzięki wolontariatowi. Co je łączy? Z pewnością poczucie wspólnych wartości, dobre serce i chęć bezinteresownego pomagania innym. W Sztabie w Brodnicy były zaręczyny! Para postanowiła, że jak uzbiera razem pełen laifel groszaków, to się zaręczą. Młodzi je zebrali, przyszli je wrzucić do sztabu, do takiego specjalnego serca i potem on się jej oświadczył -mówi Michalina Kaczmarek z Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W Kielcach na scenie ratownik oświadczył się swojej dziewczynie. Dziś są już są poślubię. W zeszłym roku u nas w Wuppertalu chłopak wylicytował złote serduszko za 4800 euro i się nim oświadczył na scenie - wspomina Agnieszka Sanakiewicz, szefowa sztabu z Wuppertal w Niemczech. 04 rodzinny gwiazda Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 Rodzice sprawili, że Agata Buzek miała siłę pokonać chorobę Kiedy zagrała u Andrzeja Wajdy, plotkowano, że to tata, który był wtedy premierem, załatwił jej rolę. Udaną karierą w kraju i .za granicą udowodniła, że złośliwcy nie mieli racji AGATA BUZEK Polska aktorka, urodziła się w1976 roku w Pyskowicach. Jej rodzice to były premier Jerzy Buzek i chemiczka Ludgarda Buzek. W dzieciństwie uczęszczała do Społecznego Ogniska Baletowego w Gliwicach i występowała w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Później uczyła się w szkole aktorskiej w Katowicach. W1999 roku ukończyła studia na Akademii Teatralnej w Warszawie. W kinie zadebiutowała dwa lata wcześniej w filmie „Kochaj i rób co chcesz". W2002 roku Andrzej Wajda powierzył jej rolę Klary w swej ekranizacji .Zemsty" Aleksandra Fredry. Powszechne uznanie przyniósłjej film „Rewers", za występ w którym dostała nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Gdyni. Z powodzeniem gra również u zagranicznych twórców - choćby wfilmie akcji „Koliber" u boku Jasona Stathama czy w „High Life" cenionej reżyserki Claire Denis. W2006 roku wyszła za mąż za Adama Mazana. Jest wegetarianką i działaczką na rzecz praw człowieka i zwierząt. Gwkmly Paweł Gzy! p.gzyl@gk.pl Należy do tego niewielkiego grona polskich aktorek, które przede wszystkim stawiają na pracę, a nie obecność na Instagramie czy w plotkarskich mediach. Ciekawie dobiera role, tworzy oryginalne kreacje, występuje również za granicą. Właśnie możemy ją oglądać w serwisie Netflix w filmie „Erotica 2022". To pięć filmowych nowel, zrealizowanych przez polskie reżyserki na podstawie pięciu opowiadań polskich pisarek. Pracę na planie zaczęłyśmy przed pandemią, a oglądamy dystopijny, postpande-miczny świat, w którym jest pusto, ludzie chodzą w maseczkach. Robiłyśmy go również przed strajkami kobiet, a właściwie także o tym opowiada: o zniewoleniu kobiet przekraczającym wszelkie granice. Film okazał się wyprzedzać swoje czasy - zrobiłyśmy go, zanim wydarzyło się wszystko to, co jest w nim pokazane - mówi w internetowym serwisie Empiku. Przyszła na świat w Pyskowicach na Śląsku, gdy jej mama miała 41 lat, a brat Rafał był już dorosły. Rodzice zapewnili jej szczęśliwe dzieciństwo. Jeździli razem na wakacje na kajaki lub na piesze wędrówki po górach. Agata była od małego bardzo samodzielna. Choć mama i tata pracowali w tym czasie naukowo, ona z trudem odnajdowała się w szkolnym rygorze. Dlatego w jej dzienniczku nie brakowało uwag za rozmawianie z koleżankami podczas lekcji. Najbardziej lubiła towarzystwo dorosłych. Uwrażliwiła mnie obecność przy rodzicach, kiedy podejmowali ważne i czasem brudne decyzje, atmosfera donu, w którym ważne były wartości, idee i o nich się ro-miawiało, przyjaciele, którzy przychodzili do mamy i taty, Zaczynaliśmy z tatą, równolegle, bo on został premierem, kiedy ja byłam na trzecim roku Akademii Teatralnej. Byłam bezradna wobec komentarzy o tym, że tato mi coś załatwił. tematy, którymi wspólnie się zajmowali, i też sam fakt posiadania tak wielkiego, niesamowitego kręgu bliskich ludzi, w którego życiu, spotkaniach, wyjazdach ja uczestniczyłam - mówi w „Zwierciadle". Kiedy Agata miała osiem lat, zachorowała na ziarnicę. Rodzice poświęcili się walce o zdrowie i życie córki bez reszty. Wspólnie oglądali filmy, czytali książki, słuchali bajek. Zawsze starali się za- chować optymizm, by nie dać córce poznać, jak poważna jest spacja. Kiedy okazało się, że niezbędne jest drogie leczenie w Niemczech, zorganizowali publiczną zbiórkę pieniędzy. I udało się: uratowali swe dziecko przed śmiercią. Myślę, że przeszłam przez to i wyszłam z tego tylko dzięki moim rodzicom. Dzięki temu, jacy są, jacy dla mnie byli. Jak nigdy nie pozwolili mi się załamać, jak nigdy nie dali mi odczuć swojego własnego strachu, tej groźby, która nade mną wisiała przez te wszystkie lata. Tylko i wyłącznie ich siła, ich nadzieja, ich wiara, energia, ich nadludzki moim zdaniem wysiłek spowodowały, że ja miałam emocjonalną, psychiczną siłę, żeby przez to przejść -podkreśla w magazynie „UOfficiel". Agata postanowiła zostać aktorką, kiedy miała pięć lat. I od razu wzięła się do rzeczy: organizowała domowe przedstawienia dla kolegów i koleżanek, a zbiórkę z biletów przeznaczała na rzecz zwierząt. Zdarzało się, że podczas wizyty w kawiarni z rodzicami, wychodziła na środek i deklamowała wiersze. Nic dziwnego, że jako nastolatka występowała w gliwickim teatrze, a potem zdała do warszawskiej szkoły teatralnej. Kiedy jeszcze studiowała, Andrzej Wajda wybrał ją do roli Klary w swych „Ślubach panieńskich". Zaczynaliśmy z tatą, można powiedzieć, równolegle, bo on został premierem, kiedy ja byłam na trzecim roku Akademii Teatralnej w Warszawie. Byłam wtedy zupełnie bezradna wobec komentarzy o tym, że tato mi na pewno coś załatwił, nie wiedziałam, co robić: czy to ciągle dementować, czy nie? W rezultacie zostawiłam to i zajęłam się po prostu graniem - wspomina w „Gazecie Wyborczej". Występ w „Zemście" zwrócił uwagę na młodą aktorkę, która wyróżniała się nie tylko oryginalną urodą, ale również nieskrywanym talentem. Nic dziwnego, że kariera Agaty szybko nabrała rumieńców. Z roku na rok grała coraz ciekawsze role. W pełni pokazała swe aktorskie umiejętności w „Rewersie", gdzie wystąpiła u boku dwóch wielkich sław - Anny Polony i Krystyny Jandy. Z czasem aktorka zaczęła również kręcić filmy za granicą, bo granie w innych językach sprawiało jej dużą przyjemność. Podchodzę do pracy bardzo analitycznie. Zadaję mnóstwo pytań, piszę, rysuję. Mam wszystkie uwagi i swoje spostrzeżenia odnośnie grania poszczególnych scen zaznaczone skrupulatnie w scenariuszu. Mam osobną kartkę, gdzie spisane są po kolei sceny, one mają moje tytuły, odhaczam nakręcone, wiem, ile zostało i który jest moment scenariusza. Wszystko to ogarniam. Zazwyczaj - podkreśla w „Zwierciadle". Niezwykła uroda Agaty zawsze zwracała na nią uwagę mężczyzn. Pierwszy poważny związek młoda aktorka stworzyła ze swym kolegą ze studiów Pawłem Ławrynowiczem. Uczyli się razem, potem wspólnie przygotowywali dyplom i w końcu się zaręczyli. Choć byli ze sobą trzy lata, po studiach ich drogi jednak się rozeszły. Kiedy Agata pojechała do Paryża, by pracować jako modelka, przeżyła romans z tamtejszym fotografem -Pierre'm Nicolasem. Powrót do Polski zakończył ten związek - i wtedy Agata zakochała się w Piotrze Suwalskim. Zamożny i pochodzący z dobrego domu kardiochirurg wydawał się idealnym kandydatem na męża dla córki polskiego premiera. Tak się jednak nie stało. Ku zaskoczeniu najbliższych wybrankiem jej serca okazał się skromny teolog i historyk sztuki Adam Mazan. Para poznała się na Ukrainie, gdzie każde pojechało wesprzeć „pomarańczową rewolucję". Małżeństwo jest wspólną pracą, odnajdywaniem się ciągle na nowo, poznawaniem siebie. Nawet gdy jako 14-letnia dziewczynka marzyłam o księciu z bajki, to nie mogłam sobie wyobrazić, że może być tak dobrze. Największym dla mnie odkryciem jest to, że małżeństwo to nie są wielkie emocje, tylko totalny spokój, bezpieczeństwo, równowaga, pewność - mówi w „Twoim Stylu". W ostatnich latach Agata dała się poznać jako gorąca obrończyni praw zwierząt. Jako młoda dziewczyna przeczytała artykuł na temat wykorzystywania zwierząt. To sprawiło, że z dnia na dzień została wegetarianką. Mało tego - potem zaangażowała się w protesty przeciwko polowaniom. Wraz z przyjaciółmi, podzielającymi jej poglądy, stawała na linii strzału, w efekcie czego myśliwi musieli rezygnować ze swych zamiarów. ©® Głos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 rodzimy kuchnia Milena Kochanowska m.kochanowska@glos.com karnmawał w tym roku mamy nietypowy. Na bal czy huczną imprezę na pewno się nie wybierzemy. Możemy za to urozmaicić sobie karnawałowy weekend przygotowaniem różnych ciekawych przekąsek. Takich w wersji wegetariańskiej i tych dla mięsożerców. Podsuwamy, jak zawsze, kilka pomysłów do wyboru lub tylko dla inspiracji. Może zaskoczymy domowników tak oryginalnym przepisem, jak ciasto z czerwonej fasoli? Ktoś inny może spróbuje swych sił przyrządzając danie z podpłomykami? Tym razem zamiast popcornu sięgnijmy po łódeczki z cykorii, łososiowe rollsy czy peruwiańskie krokiety. Tego rodzaju przekąsek nie przygotujemy zapewne w ciągu tygodnia, ale w weekend mamy pole do popisu, bo więcej czasu możemy spędzić w kuchni. I to nawet całą rodziną. Niech każdy coś dla kogoś przygotuje. A potem siądźmy wygodnie wyposażeni w karnawałowe rekwizyty i przegryzając różne przysmaki, bawmy się znakomicie! BROWNIE Z FASOLI 500g czerwonej fasoli, 3/4 szklanki kakao. 2 łyżki mielonego siemienia lnianego. 2 banany. 2 łyżki cukru. 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia. 2 łyżki mąki. 3 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego. Polewa: 2 łyżki oleju kokosowego. 4 łyżki kakao. 2 łyżki cukru. 4 łyżki mleka Fasolę moczyć w wodzie przez 12 godzin. Następnie opłukać i odsączyć. Ugotować KARNAWAŁ W DOMU ALE ZE SMACZNĄ PRZEKĄSKĄ Karnawałowy wieczór filmowy z czymś innym niż popcorn do miękkości w nieosolonej wodzie. Siemię lniane namoczyć w 6 łyżkach wody aż będzie miękkie.-Wszystkie składniki ciasta dokładnie zmielić w mikserze. Przełożyć do wysmarowanej olejem formy o średnicy 20 cm i piec przez 45 minut w 180 st. C. W tym czasie przygotować polewę. W rondelku na małym ogniu rozpuścić olej i dodać resztę składników. Dokładnie wymieszać i rozprowadzić po cieście. Ciasto po ostygnięciu trzymać przez parę godzin w lodówce. (www.halina.eu) Podpłomyki: 150 g mąki pszennej +do podsypywania, 125 ml gorącej wody (najlepiej źródlanej). 1/4 łyżeczki soli. Dodatki: 1 średnia cukinia. 2 awokado. 2 pomidory, 1/2 średniej cebuli. 1 łyżka soku z cytryny lub limonki. 1 ząbek czosnku. 1 łyżka oliwy bądź oleju. 1 łyżka masła klarowanego. 4 jajka, 2 serki typu oscypek, sól. pieprz, garść ulubionych ziół (na przykład kolendra. natka pietruszki, bazylia, koperek) Przy pomocy widelca łączymy składniki na podpłomyki. Ciasto wyrabiamy 2 minuty ręką, a następnie przykrywamy ściereczką. Obrane awokado kroimy w kostkę, mieszamy z soldem cytrynowym. Cebulę i pomidory kroimy w kostkę, dodajemy do awokado. Czosnek obieramy, ścieramy i wraz z oliwą lub olejem dokładamy do warzyw. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Cukinię kroimy w plastry i grillujemy z obu stron na patelni grillowej. Oscypki kroimy w cienkie plasterki. Ciasto dzielimy na 8 części i każdą z nich rozwałkowujemy, pod-sypując mąką, na bardzo cienkie placki. Rozgrzewamy suchą patelnię i smażymy placki przez około 30 sekund z obu stron. Rozgrzewamy masło i smażymy jajka. Podpłomyki podajemy z porcją salsy z awokado, z cukinią, jajkami, serem i ziołami. (źródło: Mama i ja) 3 średnie cykorie, 100 g ryżu (waga przed ugotowaniem), 2 puszki tuńczyka w sosie własnym. 4 średnie ogórki korniszony. 1/4 ogórka świeżego „długiego". garść ulubionych kiełków np. z rzodkiewki, 1 łyżeczka czarnuszki (nasiona). 1 cebula dymka ze szczypiorkiem. 1 ząbek czosnku. 2-3 łyżki oleju. 1 łyżka majonezu, sól. pieprz Cykorie rozdziel na pojedyncze listki i umyj, następnie osusz. Ryż ugotuj według zaleceń producenta i ostudź. Ogórki (oba rodzaje), dymkę i czosnek pokrój w kostkę. Do miski wyłóż: ryż, osączo-nego tuńczyka, ogórki, kiełki, czarnuszkę, dymkę, czosnek, majonez, olej. Wymieszaj i dopraw do smaku. Odstaw na 1 godzinę i ponownie wymieszaj, sprawdź smak i ewentualnie dopraw. Listki cykorii napełniaj przygotowanym farszem i układaj na talerzach. (www.vog.pl) 06 rodzinny kuchnia Glos Dziennik Pomorza Sobota niedziela, 30-31.01.2021 Strudel drożdżowy z kiszoną kapustą można jeść na ciepło lub na zimno. Ci, którzy lubią, mogą posypać go kminkiem, który wspomaga trawienie Ciasto: 3tyżki mleka, 50gdroż-dży, 500 g mąki pszennej, 150 g masła, 2 jajka, 2 żółtka, 1/2 szklanki kwaśnej śmietany 18%, 1 plaska łyżeczka soli, 1 płaska łyżeczka cukru. Farsz: 1 kg kapusty kiszonej, 2łyżki oleju rzepakowego, 300 g boczku, 2 cebule, 2 łyżki masła, 200 g sera żółtego, 1 płaska łyżeczka piepizu ziołowego, lłyżka kminku, sólicukier Do naczynia wlać mleko, dodać drożdże, cukier i wymieszać. Oprószyć łyżką mąki i odstawić na kilkanaście minut. Masło posiekać z resztą mąki, dodać sól, jajka, żółtka, śmietanę i wyrośnięte drożdże. Zarobić ciasto, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięciana około pół godziny. Kapustę ugotować do miękkości, wystudzić, odcisnąć z wody i posiekać. Boczek i cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na oleju i dodać do kapusty. Dodać roztopione masło, pokrojony ser, przyprawy i wymieszać. Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części i rozwałkować. Wyłożyć na nie farsz, zwinąć w rulony, końcówki podwijając pod spód. Posmarować z wierzchu rozmąconym białkiem i piec wpiekarnikuwi8ost. Cprzez około 35 minut, do ładnego złotego zarumienienia ciasta. (www.msm-monki.pl) Paszteciki, krokiety czy grzanki, a może rollsy? Forma przekąsek może być rozr Wybierzmy tę, na którą mamy ochotę. Jedne wykonamy bardzo szybko, inne są bardziej pracochłonne - tym też możemy się kierować przy ich wyborze Paszteciki w cieście francuskim Składniki 500g świeżego ciasta francuskiego. Ijąjko do posmarowania, kminek do posypania. Farsz: 40 dag łopatki wieprzowej, 15 dag udka drobiowego (1 sztuka), 15 dag cebuli, 1 marchewka. 1 pietruszka, 1 jajko, 1 łyżka smalcu. 2 liście laurowe, 4 ziarenka ziela angielskiego, sól, pieprz, imbir Warzywa obieramy, mięso myjemy. Mięso, marchewkę i pietruszkę wkładamy do garnka, zalewamy wodą, solimy, gotujemy na wolnym ogniu około 1,5 godz. Cebulę kroimy w kostkę i smażymy na smalcu na złoty kolor. Ugotowane mięso i warzywa wyciągamy z wywaru, studzimy. Mięso z udka oddzielamy od kości. Mięso i warzywa mielimy. W misce mieszamy zmielone mięso z warzywami, usmażoną cebulę i dodajemy jedno jajko. Doprawiamy solą, pieprzem, imbirem do smaku. Piekarnik nagrzewamy do 190 st. C. Ciasto francuskie rozkładamy na stolnicy. Wykrawamy z niego pas o szerokości około 10 cm. Na każdą część ciasta wykładamy nadzienie, układając je bliżej jednego z brzegów. Brzeg ten smarujemy odrobiną wody, następnie zwijamy ciasto w rulon tak, by brzegi ciasta się zlepiły. Rulony kroimy ukośnie na porcje, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy kminkiem. Pieczemy przez 20 minut na złoty kolor. (dworkorona.pl) Grzanki z kaszanką i salsą z buraka i mango Składniki: 1/2 opakowania kaszanki gryczanej 1 cebula 4 kromki wiejskiego chleba garść micro ziół (może być mieszanka) 1 słoiczek buraczków marynowanych w całości 1 dojrzałe mango 1 łyżka świeżo posiekanej pietruszki 1 łyżka musztardy francuskiej 2 łyżeczki miodu 1 łyżeczka octu jabłkowego+odrobina do sałatki oliwa, sól i pieprz Kaszankę wyciągnąć z osłonki. Cebulę pokroić w kostkę. Obsmażyć na oleju cebulę przez 2 minuty, dodać do niej kaszankę i smażyć kolejne 5 minut. Kromki chleba skropić oliwą i grillować, aż się ładnie przyru-mienią. Buraki pokroić w kostkę, mango obrać i pokroić tak samo jak buraki. Tuż przed podaniem połączyć buraki, mango, pietruszkę, musztardę, miód i ocet. Mbo zioła skropić oliwą i octem, doprawić solą. Kaszankę nałożyć na grillowaną kromkę chleba, udekorować sałatką i podawać z salsą. (www.pekpol.pl) Peruwiańskie krokiety SMadnid: 1 kg ziemniaków (typu C proponowane odmiany: Anielka. Aster. Bursztyn. Centra, Etiuda). 1 jajko. 40g mąki. sól Farsz:500g mielonego mięsa wieprzowego, 1 cebula, 5 ząbków czosnku. 2 jajka ugotowane. 1 jajko surowe. 10 g rodzynek, 20 g oliwek, sól. pieprz i ostra papryka do smaku, olej Ziemniaki gotujemy bez soli do miękkości. Po wy-studzeniu mielimy je na gładkie puree, dodajemy sól, jajko i mąkę. Przygotowanie farszu zaczynamy od pokrojenia w kostkę obranej cebuli i podsmażenia jej na oleju przez 3 minuty. Następnie dodajemy rozdrobniony czosnek, sól, pieprz i ostrą paprykę. Dokładamy mięso mielone i smażymy kolejne 3 minuty. Po wystudzeniu farszu dodajemy do niego pokrojone gotowane jajka, rodzynki i pocięte w plasterki oliwki. Łączymy całość z surowym jajkiem i dokładnie mieszamy. Z ciasta ziemniaczanego wyrabiamy małe placki wielkości środka dłoni, układamy na nich farsz, następnie formujemy kulki lub podłużne cepeliny. Obtaczamy delikatnie w mące i smażymy na tłuszczu do uzyskania złotego koloru. Potrawę możemy serwować z sosem jogurtowo--kolendrowym, który idealnie dopełni danie. (www.ziemniakiczykartofle.com.pl) Łososiowe rollsy z warzywami Łódeczki z salami z oliwkami SMadnid:_ gotowe placki tortilli 2 szt., serek śmietankowy z kawałkami łososia IszŁ. sałata rzymska 4 liście, pomidor 1 szt., świeże zioła 2 gałązki, szczypior lub por. rozmaryn Placki tortilli posmarować serkiem z kawałkami łososia. Na serek położyć liście sałaty, następnie plasterki pomidora i ulubione zioła. Ciasno zrolować, pociąć na 3-4-centymetrowe kawałki i każdy z nich delikatnie przewiązać szczypiorkiem lub paseczka-mi z pora. Udekorować rozmarynem. (www.piatnica.com.pl) SMadnid: plastry salami, kilka łyżek twarogu, ząbek czosnku. kilka gałązek szczypioru, kilka czarnych oliwek, kilka pomidorków koktaj-lowych. sól. pieprz do smaku Twaróg doprawiamy solą i pieprzem. Obieramy ząbek czosnku i bardzo drobno kroimy, dodajemy do twarogu. Wszystko mieszamy. Na cienki plaster salami nakładamy łyżeczkę twarogu, dodajemy czarną oliwkę i dekorujemy szczypiorem. Składamy plaster salami na pół. Do uzyskania lepszej kompozycji smakowej całość możemy udekorować pomidorem koktajlowym i podać z marynowanymi szparagami i serem pleśniowym. (www.pekpol.pl) Glos Dziennik Pomorza Sobota-niedziela, 30-31.01.2021 rodzinny zwierzęta 07 Jak dokarmiać ptaki zimą? Zobacz, co im wyjdzie na zdrowie Pomoc Anna Szatkowska anna.szałkowska@polskapress.pl rożna, śnieżna pogoda to dobra pora, aby zacząć dokarmiać ptaki. Ważne, co im podamy, a czego należy unikać. Dokarmianie najlepiej rozpocząć nie wcześniej niż po pierwszych opadach śniegu, bo dopiero wtedy zdobywanie pożywienia staje się dla nich trudne. Teraz trzeba będzie ptaki dokarmiać do końca zimy, chociaż te zalecenia kierowane są przede wszystkich do osób, które dla ptaków wystawiają karmnik lub karmią je na swoim terenie. Nie dawaj ptakom chleba! Nie dajemy ptakom chleba. Spożywany przez długi okres, wywołuje u nich schorzenia układu pokarmowego. Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaka, prowadząc do biegunek oraz szeregu innych poważnych chorób. Chleb łatwo pleśnieje, ponadto zawiera sól, a ta zaburza gospodarkę wodną organizmu, co może wprost prowadzić do śmierci. Trzeba więc pamiętać, by soli nie było w żadnym z pokarmów. Karmiąc duże ptaki, np. z parków miejskich, takie jak łabędzie nieme czy kaczki krzyżówki - nie wrzucamy pokarmu do wody! Pożywienie zostawiamy na brzegu rzeki czy na trawniku. Miejsce powinno być odsłonięte, aby dać ptakom szansę ucieczki w razie zagrożenia. Z kolei w przypadku mniejszych ptaków, korzysta- jących z karmnika - pamiętajmy, że dobre miejsce na karmnik powinno być oddalone od zagrożeń - dróg, legowiska psa, kota, skupisk ludzi. Czym karmić poszczególne gatunki ptaków? Ptaki wodne Kaczki czy łabędzie można dokarmiać tylko w czasie silnych mrozów - najlepiej ziarnami zbóż, drobno pokrojonymi warzywami, kukurydzą. Dietę wzbogacą ziarna zbóż, płatki owsiane i niełuskane ziarna słonecznika. Można też ugotować kaszę jęczmienną, gryczaną lub pęczak, ale bez soli. Specjalną karmę dla ptactwa wodnego można też zakupić w sklepach zoologicznych. Drobne ptaki wróblowate Wróble, sikory, kowaliki, dzwońce czy trznadle najlepiej karmić mieszanką nasion: słonecznika, konopi, prosa, pszenicy, owsa albo płatków owsianych - część z nich można wyłuskać, inne pozostawić w łupinach. Większe gatunki ptaków Do nich zaliczamy np. sierpówki, gołębie, kawki czy gawrony. Należy je dokarmiać większymi nasionami, np. pszenicą, grubą kaszą. Sikory i dzięcioły Można im powiesić kawałki niesolonej, surowej słoniny, ale nie może ona wisieć dłużej niż dwa tygodnie. Kosy lub kwiczoły Te ptaki chętnie zjedzą pokrojone jabłka, owoce rokitnika, jarzębiny, borówki albo rodzynki czy suszone morele. Pamiętajmy - jeśli zaczniemy dokarmiać ptaki - róbmy to regularnie do końca zimy. Dużym ptakom nie wrzucamy pokarmu do wody! Pożywienie zostawiamy na brzegu rzeki czy na trawniku Zimowe życie burka na łańcuchu Ustawa o ochronie zwierząt zabrania trzymania psa na uwięzi dłużej niż 12 godzin. A miejsce, w którym przebywa, ma go chronić przed skwarem i mrozem Psy zimą Dorota Abramowicz dorota.abramowicz@polskapress.pl@polskapress.pl Odchodzą po cichu. Przywiązane na zbyt krótkich łańcuchach, nocujące pod gołym niebem lub skryte w klatkach i blaszanych beczkach zasypanych śniegiem, przy temperaturach spadających poniżej minus 20 stopni C. Inspektorzy OTOZ Animals alaimują, że sytuacja wiejskich psów zimą jest dramatyczna. Zdjęcia publikowane na portalach internetowych są bardzo drastyczne i nie pozostawiają złudzeń, co do niektórych ludzi. Pokazują martwe psy, które nie przetrwały fali mrozów, leżące w pobliżu prowizorycznych schronień. Sytuacja jest dramatyczna - przyznaje Ewa Gebert, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals. - Nie wszędzie jesteśmy w stanie dojechać. Nie wszystkie zwierzęta na wsiach Tego psa inspektorzy OTOZ uratowali po informacji od sąsiadów widać. Mamy świadomość, że część biednych psów łańcuchowych, które nie mają możliwości poruszania się, zamarza. Im niższe temperatury zimą, tym liczba interwencji jest większa. Ludzie piszą do OTOZ Animals, że boją się kolejnych zamarznięć. Interwencyjny Patrol Zimowy rusza wówczas na interwencję. Jeśli właściciel nie chce polepszyć losu czworonoga, to zgodnie z uchwałą o ochronie zwierząt zostaje on zabrany. Ostatnie, bardzo bulwersujące zgłoszenie pochodziło z pomorskiej gminy Liniewo. - Pies przebywał w zamkniętej na kłódkę drewnianej klatce, zasypanej hałdą śniegu - mówią poruszeni inspektorzy. - Nikt do tego psa nie wchodził, przez dziurę wrzucano mu jedzenie. Nie wiemy, jak podawano mu wodę, pewnie lizał śnieg. Kiedy inspektor z Patrolu Zimowego odkopała ze śniegu klatkę i uwolniła kundelka, ten podszedł wolno do człowieka, który go uratował i mocno się przytulił. - Psiak jest w naszej siedzibie głównej - słyszę od Ewy Gebert. Zrobimy . wszystko, by znaleźć mu dobrą rodzinę, by nie wylądował już nigdy na łańcuchu. Ostatnio odebraliśmy kilka burków łańcuchowych, wszystkie te historie są bardzo poruszające. Ustawa o ochronie zwierząt zabrania trzymania psa na uwięzi dłużej niż przez 12 godzin. Miejsce, w którym trzymany jest czworonóg, ma gwarantować mu ochronę przed skwarem i mrozem. Łańcuch nie może powodować uszkodzenia ciała lub cierpień zwierzęcia oraz ma gwarantować mu możliwość niezbędnego ruchu. - Apelujemy do ludzi, by widząc krzywdę zwierzęcia, nie czekali, tylko najszybciej, jak to możliwe, reagowali - mówi Ewa Gebert. -Można zadzwonić na policję lub do organizacji ochrony zwierząt. ©® Które psy bardziej marzną zimą? Rozmowaz Miriam Gołębiewską, trenerką i psychologiem zwierząt Czy psy mogą dłużej przebywać na mrozie? Wszystko zależy od budowy psa oraz od kilku dodatkowych czynników. Po pierwsze, istotna jest jego okrywa włosowa. Są psy o grubym podszerstku, czyli rodzaju puchu i tzw. włosia okrywowego, dającym o wiele lepszą ochronę niż u psa krótkowłosego. Można to porównać do ciepłej kurtki. Mówi paniokonkretnydi rasach? To rasy w typie pierwotnym, typu husky, malamut, sa-mojed, kojarzące się nam z zaprzęgami, choć nie wszystkie do tego służą. Na zewnątrz lubią spać także niektóre bernardyny i berneńskie psy pasterskie. Prawidłowy podszerstek wytwarza się także u innych ras, ale związane jest to z warunkami bytowymi. Nawet bardzo puchaty pies, mieszkający przez cały rok w ciepłym domu, nie będzie miał podszerstka i przebywając dłużej zimą na zewnątrz, zmarznie. Z kolei pies przebywający na zewnątrz, będzie mógł latem i jesienią odpowiednie ilości podszerstka wyprodukować. Są też rasy krótkowłose, niemające w ogóle podszerstka, u których na brzuchu i pod pachami widać gołą skórę. One naprawdę marzną. Mówię tu np. o bokserach, mopsach, dalmatyńczy-kach, rodezjanach, amstafach. Taki pies wymaga zimą lepszego schronienia. Wostatnimczasiemiełiśmy noce. gdy temperatura spadała poniżej minus 20 stopni GTosąjuż warunki ekstremalne dla psów? Nie dla wszystkich, część ras w typie pierwotnym może spać w takich warunkach w dobrze przystosowanych budach. Musi to być jednak miejsce dobrze chroniące od wiatru, a buda powinna być odpowiednio ciasna, by pies mógł ją sam nagrzać własnym ciałem. Dobrze było- by też przykryć kocem wejście lub dorobić przedsionek. Generalnie niekorzystne dla czworonogów są radykalne zmiany temperatur, to znaczy gwałtowne przejście z plus 20 stopni w domu do minus 20 na zewnątrz. Często nawet gorsze od mrozu są warunki, gdy temperatura oscyluje wokół zera, pada marznący deszcz. Nawet dobrze przygotowany pies może zmarznąć. Należy pamiętać także o odpowiednich posiłkach - zimą jedzenie musi być bardziej kaloryczne, co najmniej raz dziennie dajemy psu ciepły posiłek. Jeśli już nie zupę, to przynajmniej suchą karmę polaną ciepłą wodą z tłuszczem. Czy zimą pies może pozostawać na łańcuchu? Bezruch w czasie mrozów bywa bardzo niebezpieczny, zwłaszcza jeśli łańcuch jest krótki. Psu naprawdę nie trzeba wiele, by w dobrostanie przeżyć zimę - to odpowiednia buda, chroniąca przed wiatrem i deszczem, ciepły posiłek i możliwość ruchu. Czy w mieście zima może też przynieść zagrożenie cHa zwierzaków trzymanych w domach? Na pewno ich sytuacja jest lepsza, ale powinniśmy zwrócić uwagę na kilka spraw. Miejskie psy często cierpią z powodu soli, wysypywanej na chodniki i jezdnię. Opuszki łap są poranione, popękane, chodzenie sprawia ból. Warto przed spacerem łapy nasmarować tłuką maścią. Z kolei u czworonogów z dłuższą i miękką sierścią, śnieg osadza się między palcami, tworząc kulki utrudniające chodzenie. U takich psów trzeba obciąć krótko sierść na łapkach i je naoliwić. Jeśli mamy psa krótkowłosego, lubiącego przebywać w ciepłym domu, można mu na spacer w mroźnym powietrzu założyć kubraczek. Jeśli jednak nasz ulubieniec dużo biega, nie trzeba go przegrzewać. Pamiętajmy również, że starsze psy szybciej marzną. Przy siarczystym mrozie u krótkowłosego, starego psa warto - po obserwacji zachowania psa poza domem - rozważyć konieczność nałożenia sweterka. Dorota Abramowicz rodzinny rzyżówlca Sobota-ńiedziela, 30-31.01.2021 Będę mamą! Patrzę pokornie na swoją przyszłość, wiem, że to nie ja ją planuję, ale ktoś na górze, i że jego plan jest mądrzejszy niż ten mój. Więc wezmę to, co dostanę. Cieszę się ogromnie! Ida Nowakowska-Herndon, tancerka i prezenterka telewizyjna, ogłosiła w programie „Pytanie na śniadanie", że jest w ciąży Krzyżówka panoramiczna Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - myśl Owidiusza. isoad ar 5is acbim Viam Ai3iao» :3INVzVimzou