Ziemniaków Dekoracja olimpijczyków w Belwederze PTPtimwanH l uUUIlv I v|)« ' u&Uii iv if w w barw narodowych WARSZAWA (PAP) Przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński przyjął 22 bm. w Belwederze czołowych sportowców polskich, uczestników XX letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Za godne reprezentowanie barw narodowych i wieloletnią pracę włożoną w przygotowania, popularyzowanie sportu wśród młodzieży Rada Państwa przyznała odznaczenia państwowe 58 olimpijczykom i trenerom. Na uroczystość przybyli wę na arenach monachijskich członkowie Biura Polityczne- igrzysk. go: Piotr Jaroszewicz, Edward Babiuch, Władysław Kruczek. Za. troskliwą opiekę władz Jan Szydlak, Józef Tejchma. nad sportem, za stworzenie Obecny był sekretarz Rady warunków, dzięki którym na-Państwa Ludomir Stasiak. W si reprezentanci mogli rywa-uroczystości wzięło udział kie lizować z najlepszymi — w rownictwo polskiego sportu. imieniu olimpijczyków podzip Witając olimpijczyków Hen- kował Józef Zapędzki. ryk Jabłoński jeszcze raz podziękował im za godną posta- (dokończenie na str. 2) Muzyezno-taneczny finał (Inf. wł.) Dobiega końca duża, -powszechna impreza, tygodniowa prezentacja kulturalnych osiągnięć Neubrandenburga w naszym województwie. Te zespoły, które już w czwartek oduś ciły nasz teren, wraca ły przekonane, że dot rze wypełniły swoje zadanie, że spotkały się z dobra organiz3 cia. dużym zainteresc waniem i serdecznym przyjęciem. Chodzi zresztą nie tylko o dc pisy artystyczne, tak że i na odczytach neubrandenbur-skich lektorów byłe tłoczno i ciekawie. W Białogardzie no. soot kanie i dyskusja trwa ły ok. 5 godzin. (dokończenie na str. 3) Ti le perspek ty w.,.! T7Z han. CO Zdjęcia: J. Piątkowski * Moskwa (pap) * ?7ZaPros?enie KC KPZR przebywała w Moskwie ^ 121 lartl* delegacja Pclskie.i Zjednoczonej Hobotniczej z członkiem Sekretariatu KĆ ' Andrzejem Werblanem na czele. ?nkowie delegacji zapoznali się z doświadcze-^°toT partyjnej i politycznej KP7.R i z przy- do °,;)Chodćw 59. rocznicy powstania • Delegacja przeprowadziła rozmowy w Wv-, Propagandy i w Wydziale Nauki oraz w pła- '{ s: kcleniowvch KC V P 7R, w Państwowym V^.lt<2cie Rady Ministrów ZSPR d/s. Radia i Tełe-w agencji prasowej Nowosti, w redakcjach V j^Hika „Prawda" i pisma „Koffimunist", a także *stytucie Marksizmu-Leninizrnu przy KC KPZR. j^ześnia delegację przyjął sekretarz KC KPZR W ęr^tuszew. Spotkania i rozmowy odbywały się efdecznej, przyjacielskiej atmosferze. ZWYKŁY sobie ziem» niak wywiera niemały wpływ na poziom stopy ży ciówej przeciętnego Paiaka. Wl całym kraju uprawiamy '* tę'roślinę na obszarze około 2,7 min ha (w przelicze niu na mieszkańca daje nam to bezapelacyjny prymat w świecie). Spożywa-'' my ziemniaki w różnej po staci, najwięcej jednak przeznaczamy na karmę dla trzody chlewnej. Im więcej ziemniaków — tym więcej mięsa, szynek i wę dlin na naszych stolach, tym większa możliwość po lepszenia warunków bytu ludzi pracy. Rezerwy w pro dukacji ziemniaka mamy jeszcze olbrzymie, pod względem wysokości plonów z hektara odstajemy od wielu krajów Europy. Poprawa następuje jednakże z roku na rok, w czym ma dużą zasługę także nasz Instytut Ziemniaka w Boninie pod Koszalinem. Tu taj i w laboratoriach i na polu, ziemniak poddawany jest różnym badaniom, poszukuje się najlepszych me tod jego uprawy„ nawożenia, ochrony, a przede wszy stkim pracuje nad hodowlą nowych odmian, coraz plen niejszych, smaczniejszych, odporniejszych na wirusy. Deleefasfci PZPR kończyła wizytę w ZSHH Jestem obywatelem X. Kupuję rano, albo wygodniej późnym przedpołudniem „Głos Ko szaliński", zapalam papierosa i czyta.m. „Przedsiębiorstwo A zatrudni każdą liczbę pracowników/ fizycznych"... To nie to. „Ośrodek zatrudni natychmiast.... Nie dla mnie. ;,Fa bryka zatrudni natychmiast..." I tak dalej, i tak dalej. Nawał propozycji, policzę je sobie; jednego dnia — 94. następnego — 208, jeszcze później — ponad 130. Ogłoszenia powtarzają się, więc trzeba nanieść poprawkę, ale i tak pozostanie około 100 nie zajętych miejsc pracy. Jestem w cenie, mogę podjąć bezpośrednie albo przynajmniej telefoniczne pertraktacje z zainteresowanymi zakładami, spokojnie kalkulować gdzie i co mi się bardziej opłaci. Mógłbym na przykład przyjąć ofertę przedsiębiorsttoa A, a po jakimś, krót kim oczywiście, czasie zmienić m. p. (co tłu maczę niewojskowo jako „miejsce pracy"). Wybór ogromny: od zastępcy dyrektora do jako tako wykwalifikowanego robotnika. Jest tylko pewien mały kłopot: moje kwalifikacje. Gdybym był spawaczem — a nie je stem nim — to mógłbym urządzić się całkiem iiieżle, to samo w przypadku ślusarza, frezera. Mam szansę — proponują mi wyuczenie się tego zawodu w ciągu, powiedzmy roku, jeszcze będą płacili po kilkaset złotych miesięcznie. Czeka mnie, rzecz jasna, końcowy egzamin, ale mam nadzieję, że nie obetną. Kto by ryzykował utratę tak pilnie i natychmiast poszukiwanego pracownika? A w końcu niczego nie muszę się uczyć — mogę na przykład roznosić mleko. Dwa tysiące leżą pod drzwiami, tylko się po nie schylić. Patrzcie państwo, ogłaszają, że ktoś w Słup sku wygrał milion w toto-lotka. Robota i for sa pchają się drzwiami i oknami... Kto tu powie, że w Polsce jest źle? Zaparzam kawę. Dziecię wraca ze szkoły. Mówi, że ną gimnastyce pani czytała im w ■szatni książkę, bo pan od wuefu nieobecny. Mówi, że nie wie co będzie w poniedziałek bo plan mają tylko na dziś. Nauczycieli nie ma, czy coś takiego. Ale dziecię może nie zro zumieć, pokręcić. Biorę malucha za łapę. Chodź, pójdziemy popatrzeć jak ludzie pracują. Po drodze na-%ywam kupon toto-lotka... Jeden dzień, jedna gazeta, jedno województwo, a tyle perspektyw. (ZETEM) Str. 2 GŁOS nr 267 (6388) HB2 * „TRYBUNA LUDU", Telewizja i Polski Komitet Normalizacji i Miar ogłosiły na rok 1973 kolejny iii Ogólnopolski Konkurs Dobrej Roboty. Mogą w nim uczestniczyć wszystkie przedsiębiorstwa przemysłowe i budowlano-montażowe. Na nagrody przeznaczono 15 min złotych. * W CŁSZTYN1E odbyła się ogólnopolska sesja literacko-na-ukowa zorganizowana przez Związek Literatów Polskich i Prezydium olsztyńskiej WRN z okazji przypadającej w przyszłym roku 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. * W POLANICY-ZDROJU rozpoczął się doroczny VIII Ogólnopolski Festiwal Filmów Amatorskich „POL-8". który trwał będzie do 24 bm. Na tegorocznym festiwalu zaprezentowanych zostanie ogółem 38 filmów W niedzielę, w ,,Dniu Międzynarodowym" festiwalu wyświetlane będą także poza konkursem amatorskie filmy zagraniczne. INA ŚWIECIE * NA KONFERENCJI PRASOWEJ w Paryżu prezydent Francji, Georges Pompidou zajął stanowisko wobec wielu aktualnych problemów polityki zagranicznej, a przede wszystkim wewnętrznej. Odpowiadając na pytanie dotyczące wizyty we Francji Edwarda Gierka, prezydent Francji wspomniał o tym, że oba kraje — Francję i Polskę — łączy tradycyjna przyjaźń. Podkreślił on także znaczenie Polski jako najważniejszego po Związku Radzieckim kraju w Europie wschodniej. * PROGRAM współnracy między ZSRR i USA w dziedzinie ochrony przyrody ustalono na pierwszej sesji dwustronnej komisji radziecko-amerykańskiej. Strony postanowiły skupić uwagę na walce z zanieczyszczaniem powietrza. Współprace zapoczątkują w ciągu najbliższych dwóch lat wsnólne badania przestrzeni powietrznej Leningradu i Saint Louis. Porozumienie o współpracy w zakresie ochrony pzyrody osiągnęły ZSRR i USA podczas wizyty prezydenta Nixona w Moskwie. * EGIPSKI minister spraw zagranicznych Hasan Zajat, który przebywa w Brukseli jako gość rządu belgijskiego, oświadczył, iż jego kraj, a także sąsiedzi Egiptu są zainteresowani współpracą polityczną i gospodarczą ze Wspólnym Rynkiem. * AMERYKAŃSKA komisja energii atomowej poinformowała w piątek, że na poligonie w stanie Nevada przeprowadzono piątą już w tym roku próbę atomową. * W NOCY z piątku na sobotę wystrzelony zostanie amerykański satelita naukowy z serii „Explorer". Jego orbita przebiegać będzie w połowie drogi między Ziemią a Księżycem. BONN Walka wyborcza będzie zaciekła BONN (PAP) ,14J$inister spraw zagranicznych Walter Scheel zabrał jako pierwszy głos w debacie Bundestagu nad wnioskiem o wotum zaufania postawionym przez kanclerza Willy Brandta. Zapewnił on, iż rząd federalny sprawować będzie swe funkcje również po rozwiązaniu Bundestagu. Zobowiązany jest do tego złożoną przysięgą. Scheel przestrzegał przed odmawianiem rządowi federalnemu prawa do prowadzenia rokowań i zawierania układów. Przewodniczący frakcji SPD, Herbert Wehner zabierając głos podczas debaty w Bundestagu oświadczył, że walka podczas kampanii wyborczej będzie zaciekła. Herbert Wehner uznał podpisanie ukła- ROZWÓJ WSPÓŁPRACY GOSPODARCZEJ ZSRR-NRF MOSKWA (PAP) Zastępca przewodniczącego Bady Ministrów ZSRR, Władimir Nowikow, stojący na cze le radzieckich uczestników mieszanej komisji d/s współpracy naukowo-technicznej i gospodarczej między ZSRR i NRF, przyjął w piątek na Kre mlu przewodniczącego delegacji NRF na posiedzenie grupy roboczej tej komisji w Moskwie Otto Wolfa von Ameron gena, który stoi równocześnie na czele zachodnioniemieckiej komisji ekonomicznej d/s Wschodu. Omówiono niektóre problemy dalszego rozwoju współpra cy gospodarczej i naukowo-technicznej między ZSRR i NRF. Zabrakło hamulców W czwartek w godzinach popołudniowych na trasie pomiędzy miejscowością Rosocha a Polanowem w powiecie sławieńskim doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. W czasie gdy ciągnik marki ursus, wiozący na załadowa nej słomą przyczepie kilkanaście o-sób powracających z prac polowych zjeżdżał ze wzniesienia, wskutek n i epod łączenia pr zew octów hamulcowych do przyczepy traktor wywrócił się przygniatając Sierowcę, 19-letnIego Zbigniewa L Traktorzysta poniósł śmierć na miejscu. Znaj dujący;: się, na przyczepie pa-BaiearajwSet^ wysElii _z Iwypadku bez dów ze Związkiem Radzieckim i Polską za historyczną zasługę rządu koalicyjnego. W piątek, po godz. 18 zakończyła się w Bundestagu de bata nad wnioskiem o wotum zaufania, postawionym przez kanclerza Brandta. Stosunkiem głosów 248 do 233 przy jednym wstrzymującym sie spośród biorących udział w głosowaniu odrzucony został przez Bundestag wniosek o wotum zaufania dla rządu Brandta — Scheela. W głosowaniu nie uczestniczyli członkowie rządu zachód nioniemieckiego. Zakończenie wizyty ministra W. Jaruzelskiego w Szwecji WARSZAWA (PAP) W dniach 19—22 bm. na zaproszę nie ministra obrony Królestwa Szwecji — Svena Anderssona prze bywał w tym kraju z oficjalną rewizytą — min obrony narodowej PRL — gen. broni Wojciech Jaruzelski. W trakcie wizyty min. W. Jaruzelski przyjęty został przez pre miera Szwecji Olofa Palmę. W. Jaruzelski odbył również rozmowy z ministrem Svenem Anderssonem i naczelnym dowódcą sił zbrojnych — gen Stig Synner-grenem. Gen. W. Jaruzelski odwiedził po nadto kilka jednostek, reprezentujących wojska lądowe i lotnictwo. zapoznając się z tokiem życia i szkolenia sił zbrojnych Szwecji. Wizyta upłynęła w przyjaznej atmosferze. POSIEDZENIE RADY MINISTRÓW Wczoraj obradowała w War szawie Rada Ministrów. Tematem posiedzenia była oce na przebiegu i wyników re alizacji zadań Narodowego Planu Gospodarczego w o-kresie tegorocznych 8 miesięcy, a także węzłowe zadania, jakie steją przed gospodarką w nadchodzących miesiącach i na przełomie lat 1972—73. (Szczegółową relację z po siedzenia Rady Ministrów podamy jutro). Rozsądna decyzja LONDYN (PAP) Rząd brytyjski ogłosił, 14 za mierzą zrezygnować z polityki internowania bez procesu sądo wego, jaką dotychczas prowadzono w Irlandii Północnej. Jak wiadomo, polityka ta była jednym z istotnych punktów konfliktu przywódców ludności katolickiej Ulsteru z rządem brytyjskim. Po posiedzeniu gabinetu w Londynie, minister — rezydent d/s Irlandii Północnej William Whitelaw ogłosił, że powołane zostaną specjalne trybunały, które po zbadaniu spraw wszystkich internowanych zdecydują, czy osoby te mają być nadal przetrzymywa ne. Whitelaw zapewnił, że dzia łalność tych trybunałów rozpocznie się, gdy tylko rząd u-zyska aprobatę parlamentu dla fswej decyzji. ITBLI W SKRdCIE ARAM CHACZATURIAN W POLSCE WARSZAWA (PAP) Na zaproszenie Związku Kompozytorów Polskich, przybył 22 bm. do Warszawy jeden z czołowych radzieckich kompozytorów — A-ram Chaczaturian. Twórca granego na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie baletu „Soartakus" będzie m. in. obecny na* koncertach „Warszawskiej Jesieni", weźmie też udział w obradach przedstawicieli związków kompozytorów polskich i radzieckich w sprawie dalszej współpracy obu stowarzyszeń, a następnie uda się do Krakowa. KRONIKA DYPLOMATYCZNA * WARSZAWA Prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz wystosował depeszę gratulacyjną do przewodni-' czącego Rady Ministrów Socjalistycznej Republiki Rumunii łona Gheorghe Maurera z okazji 70. rocznicy jego urodzin, przypadającej w dniu 23 bm. POMPIDOU — ABRASIMOW * PARYŻ Prezydent Francji Georges Pompidou przyjął w piątek w Pałacu Elizejskim ambasadora Związku Radzieckiego w tym kraju P. A. Abrasimowa. SĄD NAD ZAMACHOWCAMI fi PARYŻ Agencja France Presse donio sła z Rabatu, że w przyszłym tygodniu przed trybunałem wojskowym w KeniU^e ma roz począć się proces oficerów os- karżonych o zamach na króla Maroka, Hasaną II. Jak wiado_ mo, w dniu 16 sierpnia br. samolot monarchy został ostrzelany przez myśliwce marokańskich sił powietrznych. HEATH PRZYJĄŁ ZAPROSZENIE * LONDYN Premier W. Brytanii Edward Heath przyjął zaproszenie prezydenta Francji Georgesa Pompidou do wzięcia udziału w konferencji na szczycie dziesięciu państw rozszerzonej EWG, zaplanowanej w dniach od 19 do 20 października, br. w Pary. żu. ALLENDE PRZYBĘDZIE NA KUBĘ * HAWANA Prezydent Chile, Salwador Al lende ma przybyć w przyszłym miesiącu na Kubę. Będzie to rewizyta — w zeszłym roku od wiedził Chile premier Kuby Fi del Castro. Prezydent Allende odwiedzi zapewne również Meksyk, którego prezydent Luis Echeverria przebywał w Chile w kwietniu br. MŁODZIEŻ POWITAŁA A. DA VIS * PRAGA W Pradze odbyło s!ę spotkanie młodzieży czechosłowackiej z przebywającą w Czechosłowacji wybitną amerykańską działaczką społeczną Angelą Davis. Do zgromadzonych prze mówiła przewodnicząca Czech© słowackiej Rady Kobiet, która serdecznie powitała Angelę Da-yis. ZAWALIŁ SIĘ MOST * BONN W czwartek wieczorem zawaliło się rusztowanie nowego mostu budowanego w Koblencji. W czasie katastrofy cztery osoby zostały zabite, a 17 uległo poważnym obrażeniom. 27. SESJA ZGROMADZENIA OGÓLNEGO NZ Pod znakiem inicjatyw państw socjalistycznych NOWY JORK (PAP) Korespondent PAP, Jerzy Górski donosi z siedziby ONZ: Dotychczasowy przebieg prac Komitetu Ogólnego, który roz patruje sprawę porządku dzień nego 27. sesji Zgromadzenia, świadczy o tym, że inicjatywy krajów socjalistycznych do tyczące najbardziej ważkich problemów dnia dzisiejszego, spotkały sie z pełną aprobata ogromnej większości członków komitetu. Wyjątek stanowi problem koreański. Wynik gło sowania w tej sprawie świadczy wyraźnie, że państwa NATO i SEATO pragną za wszelką cenę odłożyć na później debate na temat pokojo wego i niezależnego zjednocze nia Korei. Całkowicie zaaprobowano wniosek radziecki o włączenie do porządku obrad obecnej sesji Zgromadzenia Ogólnego, jako sprawy ważnej i pilnej, problemu niestosowania przemocy w stosunkach międzynarodowych i zakazu używania broni jądrowej po wsze czasy. Zaaprobowano rów nież propozycję radziecką zalecającą przyśpieszenie prac przygotowawczych do światowej konferencji rozbrojeniowej. Następnie Komitet zalecił Zgromadzeniu rozpatrzenie następujących spraw wysunię tych z inicjatywy krajów socjalistycznych: kontynuowanie wysiłków nad kompleksem spraw, dotyczących pokojowe go wykorzystania przestrzeni kosmicznej, w tym zawarcia układu o Księżycu, rozpatrzę nie wszelkich możliwych aspektów sprawy kpnwencji o zakazie broni chemicznej wy konanie przez wszystkie państwa postanowień deklaracji 0 umocnieniu bezpieczeństwa międzynarodowego. Z dużym zainteresowaniem 1 pełna aprobata spotkała sie także inicjatywa ZSRR w sprawie opracowania konwen cji międzynarodowej o zasadach wykorzystywania przez państwa sztucznych satelitów Ziemi do bezpośredniego orze kazu telewizyjnego. Z kolei grupa państw afry kańskich ONZ zaproponowała odroczenie debaty nad oroble mem terroryzmu do nasteo-nej sesji Zgromadzenia Ogólnego. w roku 1973. Bajd leninowski' ## ZAKOPANE (PAP) W Tatrach trwa największa impreza turystyczna — Rajd Przyjaźni Szlakami Lenina. 22 bm. na trasach znajdowało się 3100 turystów. Dzięki poprawie pogody u-ruchomiono poprzednio zamknięte trasy wysokogórskie z wyjątkiem szlaków na Rysy i Orlą Perć. Najwięcej uczestni ków rajdu rekrutuje się z wielkich i popularnych zakładów pracy, jak Huta im. Lenina, zakłady „HCP" w Poznaniu, FSO Żerań i Stocznia im. Lenina. Sympozjum doraźnej pomocy obraduje w Słupsku Słupsk gości od wczoraj lekarzy, marynarzy, lotników i ratowników z całego kraju za interesowanych doraźną pomo cą. Szczególne miejsce w programie sympozjum zajmuje ratownictwo morskie. Na uroczyste otwarcie przy byli przedstawiciele władz ad minisiracyjnych województwa i miasta z wiceprzewodniczącą Prez. WRN Barbarą Zdrojewską i przewodniczącym Prez. MRN w Słupsku Wtodzi mierzem Tyrasem. W sympozjum uczestniczy ponad 300 przedstawicieli świata lekarskiego oraz tych, którzy zainteresowani są niesieniem pomocy w wypadkach na morzu. Wczoraj w ramach tematu „Doraźna pomoc w wypadkach i zachorowaniach na mo rzu" wygłoszono 10 referatów. W dyskusji brali także udział marynarze i lotnicy śmigłow ców. Pod przewodnictwem prof. Adama Piskorza odbyła się SAMOBÓJSTWO Henry de Montherlanta PARYŻ (PAP) W czwartek po południu w swym paryskim mieszkaniu zakoń ezył życie w wieku lat 76 znany powieściopisarz, eseista i dramaturg francuski. Henry de Mont-herlant. Pisarz, którego stan zdro wia w ostatnim czasie znacznie się pogorszył, popełnił samobójstwo, strzelając do siebie z rewolweru Henry de Montherlant, od 1960 r. członek akademii Francuskiej jest m. in. autorem cyklu powieściowego „Dziewczęta". Do najwybitniejszych jego dramatów na leżą: ,,Martwa królowa", „Mistrz zakonu Santiago" i „Port Boyal". konferencja okrągłego stołu na temat: „Rozpoznawanie, doraz na pomoc i leczenie krwotoków wewnętrznych po urazach". W obu przypadkach demonstrowano nowoczesny sprzęt medyczny i ratowniczy. Dzisiaj w drugim dniu obrad prze widziano 29 re|eratów i dysku sję m. in na temat „Doraźnej pomocy przy utonięciach", (mef) Ujęto jednego z morderców z Konstantynowa ŁÓDŹ (PAP) Jak dowiaduje się łódzki ko respondent PAP, organa MO ujęły 21 bm. w późnyeh godzi nach wieczornych w pociągu Jaworzyna Śląska — Wałbrzych jednego ze sprawców bandyckich napadów w Rsze-wie i Fabianowie 19-letniego Janusza Dębińskiego. Drugi z przestępców — Konstanty Fe-der (lat 18) korzystając z zamieszania zbiegł. Milicja jest na jego tropie. Obaj podejrzani są o dokona nie 2 morderstw. W czwartek 14 bm. zabili oni łódzkiego tak sówkarza 28-letniego Czesława Pacha w jego taksówce w Rszewie kcło Konstantynowa. W 8 godzin później dokonali morderstwa na 31-letnim Janie Barczyńskim, stolarzu z Fabiąnowa koło Ostrowa Wiel kopolskiego, rabując z jego mieszkania ok. 4 tys. zł. J. Dębiński jest przesłuchiwany przez orgaija śledcze w Lodzi. W dnia 21 września 1972 roku zmarł Jan Rybicki w wieku lat 75 Wyprowadzenie zwłok z Domu Przedpogrzebowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie, nastąpi 23 IX 1972 r., o godz. 14, o czym zawiadamia pogrążona w głębokim smutku RODZINA DEKORACJA OLIMPIJCZYKÓW w BELWEDERZE (dokończenie ze str. 1) Odznaczenia otrzymali: Krzyż Komandorski Orderti Odrodzenia Polski: Irena j wińska; « f Krzyż Oficerski Orderu 09 rodzenia Polski: Józef Zapęd* ki; Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski: Augusty® Dziedzic, Kazimierz Górski, bert Kostka, Włodzimierz l'11-bański. Henryk Lasak, AB' drzej Niedzielski, Henryk Nawara, Norbert Ozimek, WaJ«e mar Sikorski, Zbigniew SkrO' dlik, Zygmunt Smalcerz, M}* chał Szczepan, Jan Szczep*11^ ski, Ryszard Szurkowski, Ife' na Szydłowska, Janusz Tracę* wski, Witold Woyda, Zbysia* Zając. Złote krzyże zasługi otrz?-mało 37 sportowców, a jede*1 srebrny. Lepsze zaopatrzenie sklepów w wyroby pończosznicze ŁÓDŹ (PAP) Pończochy super-e!astyc«flc „TINA", skarpetki melanżo^ z elastilu I skarpety frotte bawełny — to nowości sezon® jesienno-zimowego. , Zaopatrzenie w artykuły P° czosznicze w tym sezonie powiada się lepiej niż dotycj^ czas dzięki zwiększonym o klJ' kanaście procent dostawom fabryk krajowych oraz zak*1' pom sporej ilości towarów z3' granicznych — głównie skich pończoch i rajtuzów. SP rv wpływ na poprawę maJ. dodatkowe ilości najbard#ej poszukiwanych towarów produkowanych w ramach CJI „20 MLD" poważny w tf . udział mają m. in. najwiękj^ zakłady pończosznicze niks" w Łodzi, które dostarcz? ły już odbiorcom poza plane ^ około 150 tys. par pończ0^ stylonowych, cienkich r.a^i zów. damskich podkolanóWe ze stylonu itp. artykułów. Rehabilitacja inteligencji technicznej Chin PEKIN (PAP) . Proces rehabilitacji inteli£e*Ly.< technicznej w Chinach — jaK, v nika z najnowszych doniesie^> , można uznać za zakończony. jjj> wie cała doświadczona ^a<^raAcil^ żynierów i techników powrd na odpowiedzialne stanowiska ^ zakładach przemysłowych. Tynlża' mym naprawiono 1edno z cych przegięć rewolucji kultu- , nej, kiedy to nie kwalifikacje ^ wodowe, lecz polityczne dynym kryterium oceny P wnika. Fachowość i ścisłe trzVT nie sie norm technologicZ ggr' traktowano wówczas lako watyzm. Rehabilitując obecme teligencje techniczna utlika 'y jednak bezpośredniego przyz*13^' do popełnionych wobec niei -j/ dów. Od czasu do czasu wsP° cp na się jedynie o ultralewicow-^ wpłvwach, które, negując * wość i wiedze techniczna kadr, przyczyniły sie do P°^f nia szkodliwych zjawisk H v dukcji. ___ 20-lecie „Gazety ■"i »i' Zielonogórskiej Jubileusz 20-lecia obcho^, j „Gazeta Zielonogórska" — gan prasowy KW PZPR• ^ Z tej okazji 22 bm. rozQ°, j ły się w Zielonej Górze i ^0$ ' rzowie imprezy kulturalno'^ rywkowe pod hasłem fro się 20 lat". Trwać one bę^ U 24 bm. włącznie. Uroczy^ te zainaugurowało (w p}® pC okolicznościowe spotkani u%' równictwa KW PZPR z k° u* tywem „Gazety Zielonov skiej". yfl- Pierwszy numer pisma v zał się we wrześniu 1952 Na koncie dziennika " 16 łym dorobkiem zapisały s ^y $J\ kie akcje społeczne, jak' buska droga do uniwersU1 ^ „Plebiscyt czytelniczy *a $6 buszanina roku", konkuTSj „Mistrza-hodowcę", „Wi stanie rezerw Zielonego ^ ^ bia", „Budujemy własne ^ ki jednorodzinne" itp. PUCHARY I NAGRODY DL! NAJLEPSZYCH Podsumowanie V Rajdu ZMS (Inf. wł.) Od zakończenia V Centralnego Rajdu Turystyczno-Kra joznawczego ZMS „Szlakiem zdobywców Wału Pomorskiego „ który odbywał się w czerwcu na trasie między Wałczem a Szczecinkiem minęło już cztery miesiące. O-becnie, jesienią, gdy jednak wspomnienia letniej imprezy są jeszcze żywe — w Szczecinku podsumowano wczoraj oficjalne wyniki Rajdu. kom komendantom ekip i u-czestnikom Rajdu przyznano także nagrody pieniężne i rze czowe. Zarząd Główny ZMS przyznał ze swej strony Złote Od znaczenia im. Janka Krasickie go tow. tow. Waldemarowi ^ Czyżewskiemu i Czesławowi Na uroczystosc która zgro- ZMS otrzymały ekipy Ziemi Kornelukowi a Srebrne tow. madziła komendantów grup Łódzkiej oraz miasta i powia tow §t Krzakowi M Jakub-rajdowych z całego kraju i z tu Kośzalin, ZG PTTK — eki czakowi, Z. Sawickiemu i Z. województwa przybyli: sekre- pa Krakowa, KG MO — ekipa Białeckiemu. tarz KW PZPR, Tadeusz Sko- Kołobrzegu, ministra oświaty spotkaniu, sumującym rupski, sekretarz Zarządu Głó i wychowania — ekipa Zioto- piąty Rajd toczyła się także wnego ZMS, Andrzej Kołtek. wa, ministra komunikacji — dyskusja na temat założeń or sekretarz Prezydium WRN, Sta ekipa miasta Łodzi, ministra ganizacyjnych i' programo-nisław Piwowarczyk, przewód przem. lekkiego — ekipa m. st. wych przyszłorocznego szósie-niczący WKZZ, Saturnin Warszawy, ministra rolnictwa g0 już Raidu „Szlakiem zdew Skrzypczyński, przewodniczą- — ekipa Poznania, Minister- bywcćw Wału " Pomorskiego" cy WKKFiT, Mieczysław Cie- stwa Zdrowia i Opieki Spo- Gratulując wyróżnionym i sielski. łecznej — ekipa Bydgoszczy, dziękując im za wspaniałą po Rajd zyskał wysokie uzna- ministra leśnictwa i przemy- stawę na tegorocznym Rajdzie nie społeczeństwa oraz władz siu drzewnego — ekipa Kato- mówimy im: „do zobaczenia i_ . ł. 7-1 "Tri" ~ za rok, w czerwcu 1973 r". partyjnych i państwowych, wic, Prezydium WRN w Ko Był — jak co roku —• dobrą szalinie — ekipa Wałcza, prze szkołą patriotyzmu i turysty- wodniczącego WKKFiT — eki- ki. Jego plonem jest wiele pa Słupska, Komendanta Raj- prac społecznych, wykonanych du — ekipa Szczecinka, Kura- przez 1-5 tys. uczestników Raj torium Okręgu Szkolnego — du. Ocenia się, że wartość tych ekipa Białogardu. (sten) Warszawski wrzesień Wczoraj swoje występy za prac sięgnęła kwoty 600 tys. zł. Wszystkie ekipy biorące u- S^£Ur°Jały/ ^aństwowa gr Ekinom nr7Ps!niP7afvm w? ---------v_.__i kie^tra Symfoniczna oraz Ze spół Pieśni i Tańca z Neu- (dokończenie ze str. 1) Teatr na Wyspie w ŁazienA Ekipom uczestniczącym w dział w Rajdzie otrzymały po-Rajdzie Komenda Centralna nadto puchary Komendy Cen przyznała nagrody zespołowe, tralnej Rajdu a wvróżniają-ufundowane przez współorga- cym się w organizacji i prze-nizaterów Rajdu. Puchary ZG prowadzeniu imprezy człon- XVI Zjazd Społecznych Opiekunów Zabytków Kultura ludowa - dobrem narodu Takie hasło przyświeca aktualnie muzealnictwu, służbie konserwatorskiej i społecznym opiekunom zabytków. Pod tych hasłem odbywa się także XVI Wojewódzki Zjazd \ Społecznych Opiekunów Zabytków, który tym razem zorganizowano w Bytowie. Organizatorzy Zjazdu — O- kultury ludowej" mgr J. Piot-kręgowa Komisja Opieki nad rowskiej, „Zabytki budownic-Zabytkami PTTK, Wojewódzki twa ludowego woj. koszaliń-Konserwator Zabjtkow, Mu- skiego" — mgr A. Mosiewicz ze.um Archeologiczno-Histo- oraz „Ludowe budownictwo ryczne w Koszalinie i Mu- Ziemi Bytowskiej w aspekcie zeum Zachodnio-Kaszubskie konserwatorskim" mgr J. Sien w Bytowie — wzięli pod kiewicza. uwagę fakt, że właśnie w Bytowie rozpoczęła dzia- .w drugim dniu;£jazdu, w łalncść nowa placówka muze- niedzielę, społeczni opiekun o-alna, którą powołano stara- w*e zbytków wezmą udział w niem władz powiatowych, a po wyCiGCZce na trasie, Ugoszcz, nadto w tym mieście działa od Studzienice, Sominy,^ Wdzydze, lat zasłużony dla kultywowa- ^3czno, Rekowo i Płotowo, nia i popularyzacji folkoloru obeirz^ ludowe budownictwo kaszubskie. kaszubskiego Zespół Pieśni Tańca. Najbardziej zasłużeni spo- Zespół ten, w pierwszym śród opiekunów zabytków o- dniu Zjazdu, po referatach i trzymają nagrody przyznane dyskusji — wystąpi ze swoim przez Wydział Kultury Pre- programem przed społecznymi zydium WRN oraz dyplo- opiekunami zabytków. Przewi my uznania przyznane przez dywane są też trzy referaty: Okręgową Komisję Opieki nad »,Ochrona zabytków ruchomych Zabytkami, (jot) Radzieccy kombatanci przebywali w Polsce W związku z obchodami 30. 22 bm. delegację przyjął mi Rocznicy powstania Gwardii nister d. s. kombatantów — Ludowej oraz 28. rocznicy wy gen. dyw. Mieczysław Gm- brandenburga (w Koszalinie) a także orkiestra dęta szkoły w Demmin (w Bytowie). Dzisiaj symfonicy wystąpią w Słupsku, orkiestra dęta w Sławnie, zaś Zespół Pieśni i Tańca w Miastku. Ten ostat ni oczekiwany jest z dużym zainteresowaniem w Połczynie i Świdwinie, na jego niedzielne koncerty sprzedano już ok. 2 tysiące biletów. Do Koszalina zawitała tak że w czwartek delegacja Neu brandenburga: nadburmistrz —r Heinz Hahn, jego zastępca — Werner Lenz i kierownik Wydziału Kultury MRN — An nelise Kursehus. Wczoraj przed południem goście spotkali sie z członkami sekretaria tu KMiP partii. nastepnie z młodzieżą LO im. Wł. Broniewskiego, do południu złożyli wizytę przewodniczącemu Prezydium MRN. Józefowi Bajsąrowiczowi. Zwiedzili tak że miasto, szczególnie intere sujac sie budownictwem, han dlem i gastronomią, (m) DNI ■ KULTURY NKD Nowoczesna forma i treść w sfarysu zamku Najwięcej imprez organizowanych z okazji Dni Kultu ry NRD odbywa się w Kosza linie. Część z nich mogą obej rzeć również mieszkańcy innych miast naszego wojewódz twa. Jedną z ciekawych wystaw artystycznych otworzono Zacyjne wystaw organizowa- wińskiej wystawie. Sa to w kach. przeważającej części dzieła młodych artystów. We wszyst kich plakatach filmowych, tea tralnych czy reklamowych u-derza poszukiwanie nowych rozwiązań formalnych i treściowych. Poziom wystawy jest bardzo zróżnicowany. Oprócz interesujących i dobrych pla katów, znajdują się tu dzieła niedopracowane i sztampowe. Np. plakaty cyrkowe są zbyt jednostajne i szare w swej ko lorystyce. „Rodzynkami" wystawy są plakaty teatralne („Otello"), operowe („Berlińska Opera Komiczna") i rekla mowe. Warto również obejrzeć piękny, barwny plakat o... walce ze szkodnikami roś lin. Nie po raz pierwszy skarżo no się na mankamenty organi w salach świdwińskiego zam ku. Wystawa plakatu konkursowego NRD jest czynna codziennie do 30 września. Eks nonuje się na niej kilkanaście nlakatów z różnych dziedzin. W tym roku ogłoszono w NRD konkurs wśród plastyków. malarzy i grafików na wykonanie p^katu o dowolnej tematyce. Najlepsze z nadesła nych prac znalazły się na świd nych w ramach Dni Kultury NRD. Z przykrością należy stwierdzić, że podobnych u-chybień nie uniknęła również ekspozycja świdwTAska. I tu brak jest jakiejkolwiek infor macji w języku polskim. Słowem nie wspomniano o konkursie i nagrodzonych twórcach. Sytuację ratuje dobra ekspozycja plakatów w stylo wych wnętrzach zamku, (ebe) Zwolenia obozu koncentracyjnego w Majdanku w dniach 16—22 bm. przebywała w naszym kraju na zaproszenie ZG ZBoWiD delegacja Radzieckie £° Komitetu Weteranów Woj z członkiem Prezydium i Sekretariatu — gen. płk Sier fcie.tem Bielczenko. Podczas pobytu w Polsce fioście radzieccy uczestniczyli ^ obchodach tegorocznych Dni Majdanka. Spotkali się z mło dzieżą, żołnierzami i społeczeń ftwem Lubelszczyzny, zwiedzi Jl miejsce historycznej bitwy Partyzanckiej na Forytowym ^zgórzu. Delegacja radziecka *°stała przyjęta przez gospodarzy woj, lubelskiego. PSIA WIERNOŚĆ Przeżył wypadek drogowy, nie przeżył śmierci sivo-Pani. W poniedziałek po Południu pewna paryżanka. r®71* Cocurat, poniosła śmierć wypadku drogowym na szo *e w pobliżu miejscowości e^iet. Pies, który jechał z nią samochodzie ocalał. Przera katastrofą uciekł do po-* dopierę po uJcti dniach znaleziono go na miejscu wypad- Przy sio iciowa psia wierność J>rowadziła go dokładnie 10 to . «7n° miejsce., gdzie jego pani rOcila życia, dzień. W spotkaniu uczestniczył prezes ZG ZBoWiD — Stanisław Wroński. ' * Tego samego dnia delegacja opuściła Polskę, udając się w drogę powrotną do kraju. r WOJNA M PĆŁWYSPIE RIDOCHIfiSBBI V Zaminowanie rzek w Wietnamie Pd. * Impas konferencji paryskie] z winy USA PARYŻ, LONDYN (PAP) tegiczne kontynuuje zmasowa- Jak donosiliśmy, w czwartek ne bombardowania całego Wiet odbyło się 160. posiedzenie czte W Wietnamie Południowym namu. W nocy z czwartku na rostronnej konferencji w spra- największe nasilenie walk . w piątek superfortece ,3-52", sta wie Wietnamu. Przedstawiciel dalszym ciągu notuje się w pro cjonujące w syjamskiej bazje delegacji TRR RWP na tę kon- wincji Quang Ngai. Do poważ Utapao i na wyspie Guam na ferencję, Li Van Sau, oświad- nych potyczek doszło tam w po Pacyfiku, przeprowadziły pięt- czył dziennikarzom po posiedże bliżu miasta Duc Pho. naście grupowych ataków na niu, że Stany Zjednoczone na- W Sajgonie rzecznik wojskowy tereny opanowane przez siły dal odnoszą się negatywnie do ujawnił, że po raz pierwszy w wyzwoleńcze w Wietnamie Po deklaracji ogłoszonej przez czasie wojny indochińskiej sa- łudniowym. Oprócz tego bom- TRR RWP 11 września br,. cho moloty amerykańskie przepro- bowce te, startujące'z tych sa- ciaż poparło ją już wiele wadziły minowanie części wód mych baz,, dokonały sześciu na państw. Jest jasne, że rząd wewnętrznych Wietnamu Po- lotów na Demokratyczną Repu USA nadal nie chce położyć łudniowego. blikę Wietnamu, koncentrując kresu wojnie i uchyla się od Amerykańskie lotnictwo stra ataki wokół miasta portowego poważnych rozmów. Dona Hoi położonego 56 km na północ od strefy zdemilitaryzo-wanej CAF — Sokołowski „ŁOSOŚ" wykonał plan połowów (Inf. wł.) W czwartek w KMiP PZPR w Słupsku przedstawiciele ua teckiej Spółdzielni Pracy Rybołówstwa Morskiego „Łosoś'' złożyli meldunek o wykonaniu przed terminem tegorocznego planu połowów (1.330 ton). Znacznie wcześniej, bo przed miesiącem, zrealizowano plan wartościowy poło-' wów (5,3 min zł). Mimo nazwy spółdzielni, w jej bilansie' połowowym najbardziej zawa żył... dorsz. ->v* Jednocześnie zameldowana o wykonaniu przed terminem zobowiązań, podjętych przez załogę na apel kierownictwa partii i rządu o dodatkowe 20 mld produkcji; zamiast 1,5 min — rynek otrzymał dodat kowo produkty wartości 2 mlri złotych. Od 2 miesięcy pracuje w spółdzielni konserwiarnia, któ ra w sierpniu dała produkcie za 1,2 min zł. Według pierwotnych planów — zakład ten miał być uruchomiony dopie ro 1 listopada br. Od 1 października uruchomiona będziei druga zmiana, co da możliwość zatrudnienia kilkudziesie ciu mieszkanek Ustki. Dwa lata temu groziła „Łososiowi" likwidacja. Teraz — spółdzielnia, dzięki usilnej pra cy załogi, mobilizowanej przez organizację partyjną i kierów nictwo, rozwija się, zatrudnia 180 osób. ma dobre osiągnięcia i obiecujące perspektywy. (tem) W Poznaniu, z okazji J Międzynarodowego Kongresu Reklamy Socjalistycznej, zorganizowano wystawę fotografii rekla7nowej. Na wystawie pokazano ponad sto prac. Fot. CAF — Staszyszyn - Gfeyty lektora z Mongolii (Inf. wł.) W województwie koszalińskim przebywa od kilku dni lektor KC Mongolskiej Partii Ludowo-I-tewoJucyjnej, tów. D. Dżana. W ubiegły czwartek wygłosił on odczyt na temat zadań MPLR po jej XVI Zjeździe na spotkaniu z lek to i sta''a.ch Zjednoczonych, Francji „Boleli I Lalek" baw!q chdeci w 89 krafcidi i... saraMajcf dewizy BIELSKO (PAP) 25-lecie istnienia obchodzi obecnie Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Filmy popularnego beskidzkiego ,,Disneylandu", a zwłaszcza seriale telewizyjne przygód „Bolka i Lolka" robią prawdziwą karierę w świecie. Państwowe przedsiębiorstwo ,,Film Polski" sorzedaje seriale ,,Bolka i Lolka" do ponad 80 kra_ jów. Głównymi odbiorcami tych seriali są przede wszystkim wielkie stacje telewizyjne, m. in. w dzielnego pieska ,,Reksio", któreffo scenarzystą i reżyserem jest Lechosław Marszałek. rami KP PZPR w Kołobrzegu. Wczoraj sootkał się z se kretarzem KW, tow. T. Sko rlipskim i pracownikami Wydziału Propagandy KW PZPR w Koszalinie, zwiedził miasto, Zakłady Przemysłu I^niar skiego „Płytolen" oraz wygło sił odczyt dla wykładowców szkolenia partyjnego w Mielnie. Dzisiaj tow. D. Dżana prze bywa w Słupsku, gdzie wyg!o si odczyt na spotkaniu z aktywem partyjnym KMiP PZPR, Nowo papierosy z Krakowa KRAKÓW (PAP) W sprzedaży ukazały się papierosy ,,Basztowe", które zapoczątkowały serię nowych gatunków papierosów, produkowanych przez Krakowskie Zakłady Przemysłu Tytoniowego. Po „Basztowych (cena 12 zł, filtr, tytoń krajowy i orientalny) ukaża się niebawem „Krakusy" (rena 8 zł, filtr, tytoń krajowy)* Na opakowaniu pierwszych wid-rieje krakowski Barbakan, driH gie ozdobione będą średniowieczną ryciną panoramy Krakowa. Za . kilka miesięcy krakowskie zakła-sław Nehrebecki, prezentują cbu i dy uruchomia produkcję dalszych urwipołciów jako obrońców prawa 3 nowych gatunków: „Hutnik" będących sprzymierzeńcami nieco; (filtr) oraz „Atut" i „A-B" (na-leniwego szeryfa w walce z groź-} zwa ostatnich pochodzi od kra-nym bandytą Jimem Pif-Pafem. j kowskiej promenady na Rynku SFR realizuje także cieszący się Głównym), które będą sporządzo-dużym powodzeniem wśród dzieci I np z półorientalnego, aromatyzo-kolejpy serial filmowy przygód wanego tytoniu., Anglii, a ostntnio nawet także i Nowej Zelandii i Australii. W br Bielskie SFR do realizacji czterech kołej|nych seriali przystąpiło do „kręcenia" piątego już no-d nazwą „Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie", którego odcinki zostały zakupione przez zagraniczne sta cje telewizyjne w fazie realizacji. Realizatorzy tego serialu, m. in. twórca pomvsłu licznych przygód „Bolka i Lolka" — reżyser Włady- str. 4 GŁOŚ nr 267 (6388) Morskie wrota GRUZJI W czasie rej sn — dwa spotkania z nadmorską częścią Gruzji. Po stolicy Abchazji — Suchumi, stołeczne miasto Adżarii — Batumi- pi Tylko 3 tys. km kw .li-Jfczy Adżarska Autonomiczna "Socjalistyczna Republika Hadziecka. Spośród 310 tys. jej ludności 101 tys, jest jnieszkańcami stolicy. Batumi, jedno z najstarszych miast Gruzji, zwane morskimi wrotami tego kraju. jjUrzekająco piękne tym co ^tworzyła tu przyroda i zbu jdawali ludzie. Leży nad zatoką, z trzech stron otoczo-sne morzem. Roztropni wycieczkowicze pstrykają aparatami. Będą mieli koloro-fwe przezrocza na dowód prawdy, że morze było tu rzeczywiście tak niebieskie, wzgórza porosłe herbacianymi polami tak zielone. I nie będą musieli opowiadać jdk na tle tych wzgórz wyglądają otoczone palmami inałe wille i pałacyki — domy wypoczynkowe, a niżej — panorama portu i no-wr^y tym jakże egzotycznego miasta. Idziemy w głąb miasta czując się właśnie Itak, jak by pokazywano spam barwne pocztówki. ' Ulice szerokie, proste, bardzo czyste, zabudowane kilkupiętrowymi budynkami. Dużo ładi?»j na ogół jHie najnowszej architektury sporo elementów wschod-jfaiego stylu, białych murów jt tynków. Budownictwo pnieszkaniowe ostatnich lat pskupia się na przedmieściach. Tam wyrosły batum-jskie „Czieriemuszki". Na -centralnym placu Lenina — a olbrzymią statuą Wodza *|6?(dać kilkunastopiętrowe ^wieżowce. A w niedalekim .sąsiedztwie — bazar owocowy, prawdziwy wschodni jftarg. Przychodzimy tam po ^południu. Spacerujemy między setkami zajmujących jidwie kondygnacje stoisk, o-Jszołomieni gwarem handlujących, mnogością gatun-pców i odmian towarów. Raz j$>o raz odprowadzają nas surowe spojrzenia (szorty i jpiini sukienki) starszych, -czarno ubranych kobiet o iprysach zdradzających or-jsniańskie i tureckie pochodzenie. Rano ulice są jeszcze wyludnione. Sobota, dzień wolny od pracy. W mieszka-^Jiiach okna otwarte na przestrzał, przeciąg wydyma firanki. 36 stopni w cieniu. Zdążyliśmy przywyknąć do upałów, ale tu jest inaczej — klimat podzwrotnikowy, powietrze bardzo wilgotne. Nadmorska część Adżarii stanowi najwilgotniejszą jStrefę Związku Radzieckiego. Szczególnie latem padają obfite deszcze. Średnia roczna temperatura — w granicach 15 stopni C. Podczas najzimniejszych miesięcy (styczeń, luty) bywa 7—8 stopni powyżej zera. Ale gdy zdarzy się minus 3, znosimy to tak jak lenin-gradczycy minus 30 — śmieje się nasza przewodniczka Nina. Dochodzimy do nadmorskiego parku — bulwaru. Szerokie aleje wysadzane różnymi gatunkami palm, drzewa laurowe, bambusowe, cyprysy, tuje, magnolie, oleandry, oplatające drzewa kwitnące czerwono liany. Mamy maleńki przed- smak słynnego batumskiego Ogrodu Botanicznego położonego za miastem na tak zwanym Zielonym Przylądku, skupiającego na powierzchni ponad 109 ha ok. 2,5 tys. ekazów flory podzwrotnikowej, śródziemnomorskiej i wschodnioa-zjatyckiej. Na razie przewodniczka prowadzi nas do położonego w parku budynku letniego teatru Narodowej Filharmonii Adżarskiej. Typowo wschodni styl, lekka metalowo-drewniana konstrukcja. Opodal nad jeziorem rozciąga się obszerny park pionierski, prawdziwa republika dziecięca z obsługiwanym przez młodzieżową załogę własnym statkiem. Turysta musi zobaczyć jak najwięcej, więc jeszcze Akwarium stanowiące naukowo-badawczą stację ich-tiologiczną z niezliczonymi mieszkańcami wód czarnomorskich, oceanicznych i słodkich. No, a że jesteśmy w centrum herbacianego regionu, nie sposób ominąć sklepu gdzie można wypić gruziński „cziaj", nabyć jego różne gatunki, przyjrzeć się zdobiącym wnętrze herbacia nym krzewom i przeczytać że „Herbata wzmacnia ducha, zmiękcza serce, oddala zmęczenie, ożywia myśl i nie pozwala osiedlić się lenistwu". Adżaria i Batumi wymów nie świadczą, iż pracowitość jest oi w CL*iie i zwyczaju, zaś historia tego kraju mówi o duchu jego mieszkańców. Granicząca z Turcją część Gruzji prawie 300 lat znosiła panowanie tureckie połączone z represjami i isla mizacją mieszkańców. Po wielu zbrojnych powstaniach, dzisiejsza Adżaria została przyłączona do Gruzji dopiero w 1878 roku, po zakończeniu wojny rosyjsko-tureckiej. Wyznawany ongiś islam jest jedynym, historycznym już, tytułem odręb ności Adżarów. Mimo lat niewoli zachowali gruziński język, kulturę, obyczaje. Maleńka republika zajmu je dziś przodujące miejsce w Związku Radzieckim w eksporcie nafty. Rurociąg wiedzie z Baku do Batumi, a w adżarskiej stolicy pracuje wielka rafineria naftowa. Batumi jest obecnie czwartym — po Tbilisi, Ku-taisi i Rustawi — ośrodkiem przemysłowym Gruzji. Postawiło przede wszystkim na przemysł lekki, przetwór czy, chlubi się m. in. jedyną w Kraju Rad wytwórnią ko feiny produkowanej z odpadów liści herbacianych. Batumi— największy port na kaukaskim wybrzeżu, mia-sto-uzdrowisko, miasto licz nych średnich i wyższych szkół, siedziba różnorodnych placówek naukowo-ba dawczych. 2-tysięczne miasteczko z drewnianymi dom kami na palach stojącymi na malarycznych bagnach przeszło do historii. A ludzie? Krótkie były na sze z nimi spotkania, ale og romnie serdeczne. Są przecież mieszkańcami kraju, który symbolizuje postać matki-Gruzji dzierżącej w jednej dłoni miecz — dla wrogów, w drugiej czarę wi na — dla przyjaciół. Bardzo kochają swą piękną ojczyznę, a przyjaciół, wśród których Polacy mają szczególnie poczesne miejsce, darzą niezwykłą gościnnością. Przybyszowi należy natychmiast zastawić stół jadłem i napojem, wsadzić go do samochodu, by zobaczył co pragnie obejrzeć, obdarować upominkami i... gruzińską receptą na długowieczność: trzeba umieć pracować ale unikać pośpiechu, a po pracy dobrze odpoczywać i we selić się— BOŻENA SREDZlttSKA fotf™ ?Gfci w polityce % kmiau*™ Jak wiadomo, nas* konkurs nisław Trepczyński. Czego wy dotyczy aktualnych wydarzeń w razem jest powierzenie tej fuil Kraju i na swiet.ie. Organizatorami , , , - , , • « jego są: Zarząd Wojewódzki ZMS kcjl polskiemu dyplomacie, i „Głos Koszaliński". Nagrody fun 2. W ostatnim tygodniu jodowane przez ZMS i r^szą gazetę to głównie wartościowe książki, , . „™rt«inwirMPU świnfa opatrzone ekslibrisem biblioteki tWŁe przedstawicieli SWiata konkursowej. Stali uczestnicy kon kulturalnego NRD. Z jakiej O- kursu biorą też dodatkowy udział kazji przybyli na Ziemie Ko- s^Tamy^STn^srto SE£ Szalińską? Co wiesz na len te- wania na zetemesowskie obozy i wycieczki. Warunkiem uczestnictwa jest nadesłanie odp>wiedzi na przynajmniej jedno z dwóch zamieszczonych w każdym konkursie pytań. wiedzi Wasze wysoko sobie ee nimy. Czekamy na następne li sty. To samo dotyczy Koła ZMS przy MHD Art. Spoż. w Słupsku. Do udziału w konkursie zapraszamy wszystkich naszycb Czytelników, całą młodzież szkolną i pracującą. Przypominamy, że od 1 października br. rozpoczynamy — wspólnie ściliśmy w naszym wojewódz * zw zms - kolejny Turniej wie J dzy Społeczno-Politycznej, w któ- rym p 3 winna uczestniczyć cała młodzież naszego województwa. Organizatorzy liczą na aktywny udział młodzieży zetemesowskiej. Regulamin Turnieju otrzymają ko-mai. ła ZMS drogą organizacyjną. Jednym z etapów Turnieju będzie — podobnie, jak w ub. roku szkoleniowym — udział w konkursie: „Co tam w polityce?". A oto pytania na dziś: Nagrody w poprzednim naszym konkursie wylosowali: 1. Zbigniew Łazański, Słupsk — Kobylnica. 2. Maria Bilak, Bytów. Dziękujemy klasie III R z 1. Jak wiadomo przewodni- ZSZ w Bytowie za zgłoszenie nie ul. Alfreda i>ampego 20 — w czącym obecnej XXVII sesji stałego udziału w naszym kon terminie do dnia 6 pazdziermka br Zgromadzenia Ogólnego NZ zo kursie. Oczekujemy na dalsze kar*ie p^zto^ej:0^,konkurs stał wybrany wiceminister odpowiedzi. Brawo Szkoła Pod co tam w polityce?" spraw zagranicznych PRL, Sta stawowa w Pałówku! Odpo- Odpowiedzi na zamieszczone powyżej pytania konkursowe prosimy nadsyłać pod adresem redakcji „Głosu Koszalińskiego"' w Koszali- CZOŁOWYM wydarzeniem mijającego tygodnia stało się rozpoczęcie XXVII sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Bowiem w ONZ, jak w soczewce, skupiają się wszystkie aktualnie najważniejsze problemy międzynarodowe. Na obrady do Nowego Jorku zjechali ministrowie spraw zagranicznych z wielu krajów Wschodu i Zachodu. Toteż sesja stała się dogodną okazją,do licznych dwu- i wielo stronnych spotkań rozmów i wymiany poglądów. Wśród stu dwudziestu delegacji z całego świata w nowojorskiej siedzibie ONZ w gmachu nad East River znajduje się i delegacja polska, której przewodniczy minister spraw zagranicznych PRL, Stefan Olszowski. OPOZYCJI, jaką zajmuje polityka Polski w świecie, a więc i w ONZ świadczy m. in. fakt wyboru na przewodniczącego obecnej sesji Zgromadzenia Ogólnego wiceministra spraw zagranicznych PRL, Stanisława Trepczyńskiego. Warto przypomnieć, że w historii istnienia ONZ jest to dopiero drugi przypadek powierzenia tej ważnej funk cji przedstawicielowi kraju socjalistycznego. Wymowne jest również zaproszenie przez sekretarza stanu USA, Williama P. Rogersa, szefa polskiej dyplomacji, min. S. Olszowskiego do złożenia oficjalnej wizyty w Waszyngtonie. Podczas pobytu w stolicy USA S. Olszowski przeprowadził rozmowę z W. Rogersem oraz był podejmowany przez prezydenta R. Nixon a. Po zakończeniu rozmów waszyngtońskich i przybyciu do Nowego Jorku, szef naszej dyplomacji spotkał się z sekretarzem generalnym ONZ, Kurtem Waldheimem oraz przeprowadził liczne rozmowy z ministrami spraw zagranicznych różnych państw, przybyłymi na sesję ONZ. Inicjatywy i stanowisko nasze w wielu międzynarodowych kwestiach dowodzą, że Polska, mówiąc najprościej, liczy się w świecie, że opinia naszego kraju ma dużą rangę, że nasza polityka zagraniczna zapewnia krajowi wysoki autorytet, jakiego nie mieliśmy w przeszłości. Wszystko to zawdzięczamy temu, że nie działamy w pojedynkę, lecz występujemy czynnie jako kraj członkowski wielkiej wspólnoty socjalistycznej, której Polska jest mocnym i nieodłącznym ogniwem. WE współczesnym Świecie procesy odprę żeniowe zaczynają decydować w polityce międzynarodowej. Atmosfera ta sprzyja obradom XXVII sesji ONZ, przed którą stają wielkie zadania powszechnego podbudowania wszystkich odprężeniowych tendencji i dodania im nowych sił i bodźców w walce o utrwalenie światowego pokoju. Na Zachodzie są jednak określone koła, które chciałyby zahamować te procesy. Toteż atakują one m. in. ONZ, podając w wątpliwość celowość istnienia tej organizacji. Sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim w swym raporcie na obecną sesję ONZ tak odpowiada na te wątpliwości: „Pomimo swych oczywistych braków i pomimo popularnej obecnie w niektórych częściach świata' tendencji do pomniejszania roli co g co _» CL> ca IS3 CO n AZA społeczna działalnoś Nowym bodźcem dla tych ci skrajnych rewizjoni- wszystkich panów, którzy w stycznych organizacji, jakimi okresie rządów obecnej koali- są w NRF różne „ziomkostwa" cji socjaldemokratyczno-libe i związki b. przesiedleńców, w ralnej mocno spuścili nos na nych pod auspicjami związków przesiedleńczych. Z regu- znaku „ziomkostw". W Pół- -ciażby i z tego powodu, że w radzie gminnej zasiadało zaledwie 10 procent Niemców. Ale w 1935 roku wprowadzono zasadę nominacji członków rady gminnej. I chociaż Zakrzewo było wsią zamieszkałą przez Polaków, tylko jeden reprezentował tę większość w radzie. I mimo jego protestów udało się wreszcie Niemcom zmienić nazwę wsi. To nie był odosobniony przy padek. Sławianowo zamienili Niemcy na Steinmark, Bunto-wo na Seefelde, a Klukowo na Blankenfelde... Dziesiątki, setki polskich wsi na Śląsku, Warmii i Mazurach oraz Pomorzu pozbawiono polskich nazw... Dumni jesteśmy z polskości naszej „.A w polskości tej twardzi i nieustępliwi... Jedna jest spra wa Polska w Niemczech. Dla niej pracuje i walczy lud polski na Śląsku Opolskim ramię w ramię z braćmi swymi z Pogranicza, Kaszub, Warmii, Mazur, Powiśla, Niemiec środkowych, Westfalii i Nadrenii...". Długi jest ten artykuł wstępny z „Głosu Pogranicza i Kaszub". Trudno go przytoczyć w całości. Ale już ten krótki fragment wystarczy, żeby docenić rolę Związku Polaków w Niemczech, którego 50 rocznicę założenia w tym roku uroczyście obchodzimy. Przecież to jego działacze organizowali polskie szkoły na terenach obecne go naszego województwa, rozwijali działalność gospodarczą społeczną i kulturalną. Dziś, po wielu latach, których efektem jest całkowita integracja tych ziem z Macierzą trudno jest znaleźć miarę naszych ćwierćwiekowych dokonań. Sięgnijmy do statysty ki. Na terenach przyłączonych do ojczyzny żyje ponad 26 procent mieszkańców naszego kra ju. Wspólnym wysiłkiem przysparzamy krajowi jedną czwar tą globalnej produkcji przemy słowej. Tych cyfr nie potrzeba komentować. Tradycje walki o polskość znalazły piękną kontynuację w rzetelnej pracy dla dalszej rozbudowy kraju. Chwa lebny trud ojców godnie rozwi jają synowie. ANTONI KIEŁCZEWSKI w , Złotów, pomnik Piasta, symbol trwania w polskości mlesz ańców Krajny. Fot. J. Piątkowski LEGII występują czołowi gracze „złotej jedenastki olimpijskiej", i I T T w Górniku — jeszcze więcej u-Ytytułowanych zawodników, a mimo to w czasie ostatnich spotkań pierwszoligowych nie było oczekiwanych emocji. Sprawozdawcy sportowi usprawiedli-] wiają piłkarzy. Wiadomo, po ogromnym \ wysiłku, koncentracji i napięciu, musiało przyjść odprężenie. Zwykła ludz i ka rzecz. 1 I nie w tym sprawa, że olimpijczy-|cy ewentualnie zawiedli oczekiwania kibiców, którzy po wspaniałym widowisku finału futbolowego w Monachium oczekują podobnych emocji i fajerwer ków formy. Niepokoi to, że w ogóle uznano za potrzebne usprawiedliwiać .piłkarzy. Poniedziałkowe sprawozdania z boisk piłkarskich przypomniały mi inny smut ny fakt. Swego czasu wygwizdano Janusza Sidłę za to, że wbrew oczekiwaniom kibiców nie przekroczył 80 m. Wspaniały oszczepnik stał na podium jak pod pręgierzem. Na chwilę zapom niano o pięknym dorobku zawodnika. Zapomniano, że dzień, dwa dni wcześniej mówiono pufale: „nasz Janusz". Obawiam się, że piłkarze nieprędko powtórzą wielki wyczyn z Monachium, że jeszcze nie raz przyjdzie nam oglądać nawet przeciętną grę. Czy za każdym razem trzeba przypominać, że właś nie w turnieju olimpijskim, właśnie na kilkanaście dni. polska drużyna o-siągnęla szczyty formy, wręcz — „wyszła z siebie", tak jak kiedyś Fortuna dosłownie wyskoczył poza... nasze najśmielsze oczekiwania i sięgnął po złoty medal. Na nasze III-ligowe lub „okręgowe" boiska chodzę li tylko z dziennikarskiego obowiązku. Niektórzy nasi ki-bice^odstraszają bowiem od zajmowa- nia miejsc na widowni. Pierwsze przegrane Bałtyku czy Gwardii wystarczyły, aby wcale niemałe grupy koszali-nian, chętnie zwących się sympatykami tych drużyn, zaczęły złorzeczyć. Jeśli Pałka strzeli trzy bramki, to nawet sędzia — w opinii kibiców — nie ma prawa zwracać mu uwagi. Ale nich ten sam zawodnik zmarnuje podbramkową sytuację, to od razu trafia pod pręgierz. Gwizdy, wycie, obelżyioe słowa — nie należą, niestety, do rzadkości. Zrozumiałe, że na szczęście zarzuty te nie mogą dotyczyć wszystkich kibiców. Ale nawet tylko mała grupa, czę dza, który — niezadowolony z orzeczeń sędziego — rzucił na boisko butelkę i trafił w swojego zawodnika. Niby pech, bo przecież kibic, choć chuligan, chciał dobrze. Nie brak i na naszych widowniach sportowych kibiców przepełnionych po dobnie „dobrą" wolą. Byłoby ich znacz nie mniej, gdyby pozostała, będąca prze cież w większości publiczność nie przyj mowała obojętnie lub wręcz z przyjaz nym potakiwaniem, występów krzykaczy. Czasem przepity, często wrzaskliwy, a prawie zaiosze napastliwy i urągający głos pod adresem gości i sę- *¥ -bryln-isi-uj £€BMMSCM Nie wszystko złoto... sto bardzo aktywna, potrafi stioorzyć atmosferkę, która bardzo nieprzyjemnie zagęszcza klimat na widowni, psuje nastrój imprezy, krzywdzi graczy. Zbyt gorący zwolennicy potrafią a-takować sędziego i przyjezdne drużyny, przy gwałtownej zmianie nastroju niechęć adresowana jest nawet ku swoim. I tak źle i tak niedobrze, ale najgorzej, kiedy również działacze poddają się tym nastrojom. Widziałem już mili cjantów na służbie podczas meczu, jak spokojnie i obojętnie obserwowali oni pijanego widza, który głośno lżył sędziów i zawodników. Tyle że ' graczy drużyny przyjezdnej, a sędziego za rzut wolny na bramkę naszej drużyny. JJ-znawali widać, że dopinguje swoich, jakże więc można było przeszkadzać mu w tym zbożnym dziele. Skoro chciał dobrze... Znacie ten zwrot? To samo powie-dziano nigdyś, usprawiedliwiając wi- dziów słychać najmocniej. Stąd mówi się, że wszyscy kibice są jednakowi. O-czywista bzdura, ale faktem jest, że krzykaczy nie brakuje i jak dotąd nie zanotowaliśmy przypadku, aby ukarano lub wyrzucono z widowni niekultu ralnego widza. A inni kibice, którzy nie mają okazji ogloAać meczu? Zapytajcie nasze redak cyjne teletypiski. Te kobiety chyba naj szczerzej życzą sukcesów koszalińskim drużynom. Bo kiedy muszą informować o porażkach, w telefonicznych słuchaw kach słyszą przekleństwa, obelgi, pogróżki. A one — chociaż podobno na piłce nożnej znają się wszyscy — najczęściej nie wiedzą kto z kim grał. Przekazują tylko wyniki zapisane przez redaktora sportowego na kartce. Ponieważ jednak przekazują, służąc informacją kibicom, też są winne za nie pomyślne wieści* > - tu FIG AS : ,Str. 6 GŁOS nr 267 (6388) IW^jwiAZ-CŚL um Ituralna ŚWIAT * LICZĄCY niewiele ponad 30 lat matematyk Władimir Płatcnow został wybrany członkiem Akademii Nauk Białoruskiej SRR. Wybór uza sadniony był m. in. opublikowaniem ponad 60 prac, z których wiele znanych jest na świecie, * OD ŚRODY w Nowosybir sku trwa dekada polskiej książki. Nasza literatura jest stosunkowo dobrze znana i chętnie kupowana w tej części Związku Radzieckiego, można ją nabyć w każdym mieście, a nawet w każdej wsi- Jednym z pierwszych klientów uruchomionego w Nowosybir sku stoiska polskiej książki był Kazimierz Lisowski, poeta z pochodzenia Polak. Niedawno w czasopiśmie „Ognie Syberyjskie" zamieścił on cykl wierszy o Polsce. * ORGAN KC KPZR „Praw da" ukazuje się codziennie w nakładzie przekraczającym 8 milionów egzemplarzy. Naj-praktyczniejszym rozwiązaniem kolportażu jest drukowa nie gazety „na odległość", albo transportując matryce samolo tami, albo przekazując systemem telefoto. W tych dniach, w Mineralnych Wodach na północnym Kaukazie, uruchomiono 42 w Zwią2ku Radziec kim ośrodek drukarski „Praw dy\ KRAJ * WE WROCŁAWSKIEJ Wytwórni Filmowej powstaje sześcioodcinkowy serial telewizyjny zatytułowany „Droga" Jego bohaterem jest kierowca PKS, człowiek bezinteresowny, prostolinijny i życzliwy lu dziom, który jednak z tych po wodów doświadcza więcej kło potów niż sukcesów. Film reżyseruje Sylwester Chęciński (%Sami swoi") i także dzięki temu w jednym z odcinków dojdzie do spotkania kierowcy z postaciami tego dzieła. Scenariusz napisał Andrzej Mularczyk. Film zapowiada się więc bardzo ciekawie. * WARSZAWSKA publiczność serdecznie oklaskiwała artystów Państwowego Zespo łu Pieśni i Tańca Mongolskiej Republiki Ludowej. Mało zna ny nam folklor ukazał się w pełnych barwach i naturalnoś ci podkreślanej użyciem niesły szanych u nas instrumentów. Mongolski zespół wystani jesz cze w Zielonej Górze i Białym stoku, * PO RAZ czternasty zainaugurowano „Wrzesień Jeleniogórski", imprezę cieszącą się dużą popularnością wśród mieszkańców i wczasowiczów Kotliny Jeleniogórskiej. Najciekawszymi chyba wydarzenia mi będą: VII Konkurs Recytatorski oraz III Spotkania Te atralrne m. in. z udziałem Teatru Narodowego z Rijeki. WOJEWÓDZTWO * WCZORAJ, w piątek 22 bm. zakończył się w Ustce I Ogólnopolski Warsztat Artystów Plastyków „Tworzywa Sztuczne — Ustka 72". Brało w nim udział 15 twórców z krajna i województwa, ekspery mentując w nowym surowcu. Efekty ich prac są ciekawe zarówno artystycznie jak i użytkowo. * NOWY ROK pracy rozpo czeło Ognisko Muzyczne w Drawsku, czynne dwa razy w tygodniu. Na razie, do ukończę nda remontu PDK, mieści się ono w hotelu POSTiW-u, * RYSUJE SIĘ szansa stałych imprez muzycznych w szczecineckim PDK. Na jutro zapowiedziano koncert p. n. „Romantyzm w muzyce niemieckiej", na październik wystąp kandydatki na Konkurs im. Wieniawskiego. Miejscowy Wydział Kultury PPRN pragnie, przy pomocy koszaliń skiego koła SPAM, poważnie ,ożywić życia _ muzyczne tego mkisiar DNI KUŁTUUy NRD |T~|r 7 YSTAWY z dziedziny plastyki należą w Koli: szalinie do wydarzeń zwyczajnych. Organi-żuje się je systematycznie, zwykle w tym samym czasie bywa podobnych wystaw więcej niż jedna. Do miejsc stałych ekspozycji należy nie tylko koszaliński salon Biura Wystaw Artystycznych f ale także klub MPiK. Często są one również w kawiarnianych wnętrzach, w klubach zakładowych, w siedzibie WDK. A przy tym wszystkim nie gdzie indziej, a właśnie u nas dochodzi rokrocznie, od lat dziesięciu, do głośnej od dawna w kraju oraz poza jego granicami, imprezy plenerowej w Osie-kacłu Jest zatem Koszalin, zwłaszcza przez OsiekL, miejscem do którego dociera to wszystko co w piasty ce nowe, kontrowersyjne względnie godne akceptacji. Jest Koszalin miastem z twórczością plastyczną o-swojonym, nawet w jej naj bardziej dziwnych przejawach. Jest również sztuki tej ciekaw. Na zainteresowanie mogą w tej sytuacji liczyć wystawy, jakie z ra cji trwających Dni Kultury NRD zorganizowano w trzech miejscach: w salonie BWA, w WDK oraz klubie MPiK. Zaprzyjaźniony okręg Neubrandenburg prezentu je nam plastykę profesjcna listów oraz jej czynnych mi łośników, czyli amatorów. Jak dowodzą prace, obie grupy łączy nie tylko idea spod znaku sztuki, ale także podobne jej rozumienie. Różnice uchwytne są jedynie w sprawności przekładu idei na język konkretu. A ten, dodajmy, jest dla nas oswojonym w plastyce z przykładami działań najprzedniejszej markix a przy tym nierzadko szokujących językiem zrozumiałym, zna nym przez/to że jest to ję zyk obrazowania tradycyjnego w plastyce. Tradycja jest tej sztuki patronką, jej podporządkowana jest forma plastyczne go przekazu. Malarze z Neubrandenburga malują obrazy, a te są po prostu okruchami tego co artysta zobaczył, co zapadło w jego pamięci. Nie inaczej jest z grafiką rodem z Neubran denburga, z rzeźbą. Nie ma plastyki bez przekazu określonego tematem, zdają się mówić twórcy z NRD. A pozostając w zgodzie z tym założeniem malują naj zwyczajniej to co widzą, nie szukając przy tym niezwykłych motywów czy ich ujęć, nie czyniąc prób nazbyt częstych transponowa-nia na papier względnie płótno tego co zobaczone, inaczej niż to bywa wokół nas. Jeśli tematem jest pejzaż, to w malarskiej wersji przypomina on fotografię, podobnie bywa z portretem kwiatami w wazonie. Ksztaf towanie realistyczne jest tej twórczości dewizą. Zasa dą — staranność warsztato wa, rzetelność odwzorowania, ambicja — aby wiernie oddać cechy rzeczy, która była modelem. Nasi goście podczas zwiedzania wystawy rysunków dziecięcych z NRD, otwartej w Dniach Kultury w Szkole Podstawowej nr 7. presjcnistycznej pozostaje przy tym Grossmann. Do stylizacji nacechowanej dawką liryzmu odwołuje się zaś Dittner. Warte to u-wagi, jako że poetyckość plastycznego działania rzad ko wyraża się w pracach artystów niemieckich. Inaczej jest^jak wiemy w przy Szanse artystycznych zbliżeń Tak jest najczęściej, ale bywa też .nieco inaczej # O-bok realizmu jest obecny w plastyce artystów z Neu brandenburga nurt zadomo wiony w sztuce niemieckiej od dawna, nurt ekspresjo-nizmu. Ujawnia on się w grafice, a zwłaszcza w dzie łach tych malarzy, którzy podejmują współpracę z ar chitektami. Osiągnięcia ory ginalne w tej mierze ma za sobą Erhard Grossmann. Joachim Lautenschlaeger oraz operujący odmiennym zasobem środków wyrażania plastycznego — Sieg-hard Dittner. Łączy owych artystów upodobanie do przedsięwzięć na wielką skalę, do komponowania ma larskiego całych ścian, realizacji freskowych. W zgo dzie z duchem sztuki eks- padku naszych rodaków. I-naczej tak dalece, że przywykliśmy już do malarstwa którego poezja bierze się li tylko z barwy. Porównania. Czy są one możliwe w przypadku gości z NRD? I tak i nie. I u nas jest wielu zwolenników sztuki podobnej w wyrazie do tej jaką zaprezentowano. W duchu realiz mu maluje się u nas i rzeż bi. Nadal wielu artystów stosuje dawne sposoby war sztatowe, zwłaszcza w grafi ce. Nadal obraz malowany na płótnie należy do czystych manifestacji artystycz nych. Ale jednocześnie — i to od lat wielu — poszukuje się zupełnie odmiennych od tradycyjnych środków wyrazu plastycznego, a ich efekty niejednokrotnie bul- Fot. J. Piątkowski wersują zarówno środowiska artystyczne, jak i miłoś ników sztuki. Nie jest to sy tuacja szkodliwa, a przeciw nie mobilizująca. Stwarza ona stan niepokoju twórczego, pozytywnego współzawodnictwa, sprzyjający klimat rozwoju dla jednostek o bogatych osobowościach. Są również warunki sprzyjające penetracji wsze lakiej, są ich skutki udane, albo kontrowersyjne. Takim poligonem poszerzającym strefę wyobraźni bywa organizowany z woli mecena tu państwowego plener w Osiekach. Impreza, na której ujawniają się często koncepcje rozumienia sztuki o jakich malarz sztalugowy nawet nie śnił. Tak się złożyło, że artyści z Neubrandenburga eksponują swe dzieła bezpośrednio po wystawie pople-nerowej. Mamy ją jeszcze w pamięci. Mamy, a porów nując oba zestawy dochodzimy do wniosku, że podcb nych zbliżeń przydałoby się więcej. Są możliwości po rozumienia, szanse podejmo wania działań wspólnych. I u nas, i w zaprzyjaźnionym okręgu Neubrandenburg nie brak przecież artystów operujących podobnym językiem. Racji tych, którzy w sztuce wyrażają je na inny sposób, także warto posłuchać. Zwłaszcza że przyświecają im idee spo łecznie ważkie. Takie m. in. jakim patronował były sekretarz generalny ONZ — U Thant, orędownik poczynań w zakresie ochrony śro dowiska człowieka. „Nauka i sztuka w procesie ochrony strefy widzenia człowie ka" — to hasło ostatniego spotkania plenerowego z O-siek. Hasło frapujące, sądzę, także dla artystów z NRD. M. GRUDNIEWSKA Alojzy PILARCZYK, Hej ryk SONNENBURG gdańskich tradycji rewolu-cyjnych 1918—1921", wstęP i przypisy Bolesław Haj~ duk, Wydawnictwo Morskie. Stanisław LEM „Cyberia da", Wydawnictwo Literac kie Kraków, wyd. IIL Olgierd BUDREWICZ! „Karnawał na wulkanie"* Państwowe Wydawnictwo „Iskry", wyd. L Stanisław GOSZCZURN* JKoniec najdłuższego rejsu". powieść psychologiczno-mor ska, Wydawnictwo Morskie wyd. IIL Henryk WORCELL „Grzech Antoniego Grudy" i inne opowiadania, wybór najcelniejszych powojennych opowiadań, Państwowy Instytut Wydawniczy. Vładimir PAZOUREK „Zdrada", przełożył z czeskiego Henryk Łatuszyński, „Książka i Wiedza", wyd. L Józef WÓJCICKI „Jaszczur kowcy", dzieje przywódców Towarzystwa Jasz czurczego i dzieje pierwsze go powstania na Pomorzu przeciwko Krzyżakom w ro ku 1410. Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. Patrick QUENTIN „Jego dwie żony" ,tłumaczyła Iza bella Kulczycka, powieść kryminalna, Wydawnictwo „Czytelnik", wyd. L CS =5 OJ OJ ft, Powieści Karola Dickensa były ekranizowane wielokrotnie. Twórcy filmowi sięgali chętnie do szerokich, epickich opowieści o barwnej akcji, stanowiącej nieled-•wie gotowy scenariusz, z ich bogactwem pysznych typów, o których odtworzenie chętnie ubiegali się najlepsi aktorzy. „David Copperfield" był ekranizowany również wiele razy, począwszy od pierwszych kroków X Muzy w roku 1911. Adaptacja tej powieści przez amerykańskiego reżysera DELBERTA MANNA z roku 1970 jest chyba najgorsza ze wszystkich, jakie dotychczas realizouoano. Miłośnik Dickensa nie znajdzie w tej ekranizacji „Davida Copper-fielda" nic z mistrzostwa i atmosfery powieści wielkiego angielskiego pisarza. Nie ma w niej Anglii XIX wieku, nie ma śladu codziennego życia tego kraju, co stanowiło taki urok powieści Dickensa. Wzruszająca, wyciskająca łzy z oczu już naszych prababek historia małego Davida, maltretowanego przez o-krutnego ojczyma i jego siostrę — jędzę, która była po trosze odbiciem smutnego dzieciństwa samego pisarza i w której przedstawienie włożył on swój wspaniały dar pisarski, zagubiła się w szarpanych, nie powiązanych ze sobą retrospekcjach dorosłego Davida. Bohatera opowieści poznajemy bowiem już jako dorosłego człowieka, który po śmierci Dory — swojej żony — w osamotnieniu i goryczy wspomina swoje życie. Kto nie pamięta dobrze treści „Davida Copperfielda niewiele będzie mógł zrozumieć. Na domiar złego wykonawca roli tytułowej ROBIN PHILLIPS zachowuje się jak przedstawiciel „lost generation" rodem z XX wieku. Posępny, nadmorski krajobraz, na tle którego ukazuje nam reżyser swojego hamletowskiego bohatera, stwarza nastrój grozy i niesamowitości, a nie wzruszającą atmosferę dickensowskiej prozy. W filmie zagubiły się cudowne proporcje między wzruszeniem, humorem i namiętnościami, jakie znajdziemy w każdej książce Dickensa. Delbert Mann nadużywa przy tym zbędnych chwytów jak «jx operowanie kamerą z dołu, co ma niby odpowiadać spojrzeniu małego Davida na świat. Delbert Mann tworzył kiedyś w USA ambitne filmy, takie jak: „Marty", „Wieczór kawalerski", „W środku nocy" — do scenariuszy PADDY CHAYEVSKY'EGO i u-zyskał nawet za swe dzieła „Oscara". Później obniżył loty, realizując filmy komercyjne, sięgając szczególnie chętnie do adaptacji znanych dzieł literackich. „David Cooperfield" jest szczególnie wyraźnym dowodem obniżenia lotów tego reżysera. Poza nietrafnym obsadzeniem roli tytułowej Mann miał szczęśliwą rękę w doborze innych wykonawców. Szczególnie interesującą kreację aktorską stworzyła PAMELA FRANKLIN, jako głupiutka, słodka i gasnąca przedwcześnie po urodzeniu martwego dziecka żona Davida, chociaż tu płycizna psychologicznego podłoża stosunku Davida do żon$ nie bardzo nam pozwala zrozumieć, dlaczego po jej śmierci młody człowiek tak bardzo rozpacza. Bogiem a prawdą, raczej powinien się cieszyć. Widz ma za złe młodemu wdowcowi, że tak długo nie widzi pełnej oddania i miłości Agnieszki Wickfield (dobra, kulturalna kreacja naszej znajomej — Fleur z telewizyjnej „Sagi rodu Forsytów" — SUSAN HAMPSHIRE). Mistrzowskie, ale bardzo epizodyczne są role najwybitniejszych i znanych aktorów angielskich: sir LAWRENCE OLIVIERA, MICHAELA REDGRAVE, EDITH EVANS i innych. Skandalicznie obniża wartość tego filmu niesłychanie niechlujny polski dubbing. Studio dubbingowe w Łodzi skompromitowało się tym razem. Połowa dudniących, bełkotliwych polskich słów, nie zsynchronizowanych z ruchami ust aktorów, jest wręcz niezrozumiała. Wydaje się, że polscy aktorzy tego dubbingu mieli kluski w 'gębie, katar i ciężką anginę jednocześnie. Niżej podpisany — należy do zdecydowanych wrogów dubbingu, ale jeśli już decydujemy się by angielscy aktorzy przemawiali po polsku, dubbingujmy filmy zagraniczne z większą kulturą i troską o dykcją, o właściwą reżyserię dzwię- ku. TADEUSZ KUBIK GŁOS nr 267 (6388} NIEŁATWO doko nywać podsumowania Festiwalu, którego nie sposób dokładnie po znać! Są imprezy, gdzie obserwator może przyjechać na niemal cały czas ich trwania. Kilka dni wyrwanych z normalnego trybu życia, poświęconych jednemu tylko zagadnieniu. Ale czy można uczestniczyć we wszystkich koncertach Festiwalu w Oliwie, Kamieniu, czy Koszalinie— C Etr KOSZALINIE Celowo zestawiam te trzy ftazwy, nie tylko ze względu to/ iż przedmiotem zaintonowania jest gra organowa. Jie także forma, przebieg tych festiwali jest podobny: koncerty serwowane są w rytmicz l^ych odstępach czasu. Wtorki |W Oliwie, piątki w Kamieniu, ^ledziele w Koszalinie. Na Pewno już ten fakt wyznacza ®^ład zespołu wykonawczego, ^koordynowanie i współpraca Między tymi imprezami powoduje, że częściej spotyka SlS te same nazwiska na afiszach różnych imprez, że u-£Zestniczą w nich ci sami, zaproszeni z zagranicy, goście. to chyba nie jest złe. Jest r~". powiedzmy szczerze — prawidłowe. Statystyka wykazuje, że w Pierwszym Koszalińskim Fe-tiWalu Organowym odbyło 12 koncertów, w odróżnieniu od Oliwy, gdzie są t/iko Recitale organowe i od Kamie-gdzie z kolei program rWzględnia szeroko pojętą li-J^turę muzyczną. Koszalin opracował sobie własną for- mę wyrazu. Tylko organy i tylko wokalistyka. W drugim przypadku słowo „tylko" nie zawsze może było tak surowo przestrzegane, sko ro w lipcowym koncercie z udziałem łotewskich wykonawców, pojawia się także pozycja instrumentalna, skoro wokalistyka była wtedy skromniej reprezentowana Wydaje mi się jednak, że nie stało się nic zdrożnego, że taki wyjątek podkreśla jedynie obowiązującą regułę, której Koszalin winien być wierny: wierny wokalistyce w różnej postaci. W tym roku dwa koncerty wypełniły pozycje oratoryjne (Litania Ostrobramska — Moniuszki, Stabat Mater — Szymanowskiego, Requiem —Mozarta). Obecność na wybrzeżu znakomitych chórów na przełomie czerwca i lipca, na Festiwalu Pieśni Chóralnej w Międzyzdrojach, pozwoli chyba i w przyszłości Koszalińskiemu Towarzystwu Muzycznemu sięgnąć po literaturę chóralną ń cappella, reprezentowaną przez te zespoły. Zresztą w ubiegłych latach — jeszcze Koszalińskich Koncertów Organowych — i takie występy miały miejsce. Oby jednak muzyka rozbrzmiewała nie tylko z chóru kościelnego, gdzie nie zawsze i nie dla wszystkich wokalistów czy zespołów znajdują się odpowiednie warunki akustyczne. Może warto byłoBy się pokusić o pozytyw (małe przenośne organy), o obecność klawesynu, które to instrumenty pozwalałyby na ekspo- nowanie muzyki ze znakomite go akustycznie prezbiterium katedry. Uczestniczyłem w siedmiu koncertach; słuchałem gry or ganistów Leona Batora, Lesz ka Wernera, Feliksa Raczków skiego, Mirosława Pietkiewicza, Henryka Klaję i Romualda Sroczyńskiego, a z zagra nicznych solistów: Łotyszkę, Brygitę Mieze. Zapewne spo ro satysfakcji dostarczyli tak że inni zagraniczni goście: Eli sabeth Haselauier z Wiednia, Borys Ramanow z Moskwy i rodzinny koncert państwa Schlenkerów z Stendal z NRD, a nade wszystko dwaj znakomici artyści polscy: Joachim Grubich i coraz bardziej interesujący Józef Serafin. Nie miałem także okazji wysłuchać tak znanych wokalistów jak Bogdan Paprocki czy Wojciech Jan Śmietana. Mile w pamięci zapisały się jednak śpiewaczki: Lidia Sko wron w ,,Stabat Mater", Michalina Growiec i Anna Vrano va, a postawa dwóch szczeciń skich chórów: Kolejarzy „Hej nał" i Politechniki była zna komita. Festiwal charakteryzuje się także ścisłą współpracą z zespołem Filharmonii Koszalińskiej co pozwala na prezentowanie nie tylko większych no zycji oratoryjnych, ale także jak w przypadku Koncertu Bossiego, czy też arii oratoryj nych w brzmieniu oryginalnym, bo właśnie z towarzysze niem orkiestry. Chociaż sedno sprawy n!e tkwi w nazewnictwie, to jed- nak fakt, źe ubiegłoroczne Koncerty Organowe zyskały miano Festiwalu, w jakiejś mierze zobligowało organizatorów do bardziej jednorodnych programów, do poważniejszego zestawu literatury. Z zadowoleniem możemy pod kreślić, że postęp był tutaj znaczny. Niewiele było momentów nastręczających uwagi, czy choćby znaki zapytania. Poziom wykonawczy tak że bardziej wyrównany. I to wyrównany w górę. Przypominając sobie poszczególne koncerty, z dużą satysfakcją myślę o występie Leszka Wer nera z utworami Góreckiego i Nowowiejskiego, Mirosława Pietkiewicza z wielkimi formami Bacha i Peetersa, czy Henryka Klai z dziełami wir tuozowskimi Liszta i Regera. Być może, że w tym poziomie wykonawczym szukać na leży także przyczyny zwiększającej się popularności kon certów. Zainteresowanie nimi wyraźnie wzrosło. Częściej spotykać było można przybywających znad morza (specjał nie na koncerty) wczasowiczów. Także — sądzę — sami koszalmianie przekonali się o wartości, o potrzebie istnienia koncertów Festiwalu Organowego. Jest to chyba najistot niejszy sukces koszalińskich organizatorów: stworzenie w okresie letnim wartościowej imprezy w samym Koszalinie. Teraz wypada nam już tylko czekać na drugi, trzeci i następne koszalińskie Festiwale. ZBIGNIEW PAWLICKI ~ Jest Pan, dyrektorze, inicjatorem i organizatorem koszalińskich koncertów organowych, które w tym roku zmieniły nazwę. Mamy zatem Koszaliński Festiwal Organowy po raz pierwszy. Dlaczego po pięciu latach zmieniliście naz uoę tej imprezy? Czy zmie nia się też charakter koncertów, ich ranga? —• Nie, w zasadzie nie. Na-^al łączymy organy z wokalistyką i to nas odróżnia od Festiwalu w Kamieniu Poborskim czy Oliwie. Organizacyjnie także niczego nie zamierzamy ulepszyć, bo — mówiąc szczerze — jesteśmy do ^aszych kbneertów wcześniej * lepiej przygotowani aniżeli nasi sąsiedzi, z którymi zresz-*3 doskonale współpracujemy. Wymieniając sobie nawzajem Wykonawców. Ale w innych °środkach odbywają się festiwale. Mam na myśli Oliwę i kamień Pomorski. Doszliśmy wniosku, że Koszalin ^7 trzeci punkt takich koncernów na Pomorzu — nie powinien odróżniać się nazwą. Mo-*e to tylko formalność, a mo-2e istotnie określenie festiwalu łączy się z jakąś rangą imprezy i do niej nasze do-r°czne koncerty dojrzały? — Czy zmiana nazwy im prezy wpłynęła chociażby na frekwencję? Oczywiście, publiczność dopisała nam znakomicie, a j*.a końcowym koncercie mieliśmy więcej słuchaczy niż Miejsc. W kościele Mariackim pobiło się ciasno. To jest du-zy sukces! — Tak, ale byłabym skłonna przypisać ten tłok nie tyle Festiwalowi, ile repertuarowi. Jakiż to me loman przepuści tak rzadką okazję wysłuchania „Requiem" — wielkiego dzieła oratoryjnego Mozarta... A-le w związku z tym chciałabym zapytać, dyrektorze, czy zamierzacie wproica-dzić na stałe do repertuaru festiwalowego muzykę oratoryjną? Tak, planujemy, że Koszalińska Filharmonia, z udzia *em jakiegoś chóru, będzie Uwierać i zamykać nasz Festi wal jedną pozycją oratoryjną. Marzymy, że w przyszłym sezonie uda nam się zrealizować Pasję według św Mateusza. — Z orkiestrą Filharmonii nie będzie problemu, ale jaki chór przygotuje to największe dzieło Bacha? Czy znów zespół Politechni ki Szczecińskiej? — Rozmawiałem z Szyroc-kim, nic z tego nie będzie. To rzeczywiście poważny problem. W naszym województwie nie mamy takiego chóru, który mógłby się podjąć wykonania poważniejszej pozycji oratoryjnej. Będę pertraktował ze Stuligroszem, może ich zaprosimy do udziału w naszym Festiwalu. Jeżeli nie będzie dobrego zespołu chóralnego — zrezygnujemy z tej pozycji. Po prostu nie można dopuścić do obniżenia rangi koncertów, które — jak dotąd — rzeczywiście były udane. Redaktor Pawlicki jest surowym krytykiem, ale zdołaliśmy zasłużyć na jego uznanie. Mamy także w Koszalinie melomanów, stałych bywalców naszych koncertów, których nie możemy rozczarować. Przyjeżdżają autokarami wczasowicze, ludzie z różnych stron kraju. Liczymy się z ich opinią. — Słusznie, nie nalepy obniżać rangi imprezy, a-le z chórami będzie zawsze kłopot. Nasze województwo nie może się poszczycić w tej dziedzinie, ale może Festiwal chóralny w Międzyzdrojach wyłonił jakiś interesujący zespół? — Wątpię, ale mam pewien pomysł, oczywiście nie związany z literaturą muzyczną tej rangi. Otóż odbywają się u nas Festiwale chóralne zespołów polonijnych. W przyszłym roku gościć będziemy znów naszych rodaków z zagranicy. Chciałem zaprosić chór z Westfalii, aby na naszym koncercie wykonał dwie łatwe pozycje. — Znakomicie, ale proszę wziąć również pod uwagę zespół z Orłowej, związany kontaktami i przyjaźnią z Chórem WZGS. Wydaje mi się, że zespół ten gwarantuje również określony po-, ziom wykonawstwa B 23 O •— Rzeczywiście, te dwa zespoły weźmiemy pod uwagę i przez Wydział Kultury Prez. WRN zaprosimy ich do udziału w naszych koncertach. — Skoro mowa o wykonawcach, proszę mi powiedzieć kogo usłyszymy w przyszłym roku? — Oferty z zagranicy już mam, ale staram się przede wszystkim o przyjazd ao nas znakomitego Knuda Vada z Danii. Jest to organista, którego możemy porównać z naszym Henrykiem Klają. W ogóle mamy w Polsce najznakomitszych organistów. Leon Bator, Joachim Grubich, Mirosław Pietkiewicz, Romuald Sroczyński, Feliks Rączkow-ski. Będziemy ich zapraszać, aby utrzymywać rangę naszego Festiwalu. Ale są młodzi, którzy już ustalają sobie pozycję, albo też dopiero debiutują. Ich też usłyszymy w Koszalinie. Chciałbym, aby przyjechał do nas znów Józef Serafin, który w Norymberdze zdobył I nagrodę. To rzeczywiście wielki talent. Wśród wokalistów znajdzie się Stefania WToytowicz i Krystyna Szostek-Radkowa. Chciałbym repertuar tak układać, aby prezentować muzykę polską, oddzielnie francuską, niemiecką.- — Ale to bardzo trudne, soliści musieliby mieć przy gotowany bardzo duży repertuar, z którego można by dokonywać wyboru. Czy to możliwe? — Zobaczymy, trudności są po to, aby je pokonywać. — Życzę powodzenia, ale skoro mówimy o trudnościach, proszę. jeszcze powie dzieć co z remontem naszych organów. — To istotnie trudny problem. W tej chwili kościół Mariacki jest w remoncie. Przy odbijaniu tynków masa kurzu osiada na piszczałkach. Dlatego nie można remontu organów przeprowadzać równo legie. Natomiast musimy zrobić wszystko, aby do przyszłego sezonu koncertowego wyremontowane zostały przynajmniej pewne elementy w tym zabytkowym instrumencie. Mam nadzieję, że i to nam się uda przeprowadzić. z LEONEM SZOSTAKIEM prezesem Koszalińskiego Towarzystwa Muzycznego rozmawiała: J. Slipińska NTON1 Czechow pi sał: „A przecież ro :yciu ludzie stale do siebie nie strzelają, nie wieszają się, nie oświadczają się sobie. I nie stale mó wią mądrze. Przeważnie jedzą, piją, zalecają się do siebie, plotą głupstwa. Trze ba więc, żeby na scenie było to również widoczne. Trzeba napisać taką sztukę, w której ludzie przychodziliby, wychodzili, jedli obiad, rozmawiali o pogodzie, grali w winta... Niech na scenie wszystko będzie tak samo skompliko wane, a jednocześnie tak samo proste jak w życiu. Ludzie jedzą obiad, tylko jedzą obiad, a w tym samym czasie tworzy się ich szczęście lub rozbija się ich życie..." Ten właśnie fragment wynurzeń Czechowa zacyto wał Tadeusz Różewicz w swojej „Biografii sztuki te atralnej", tłumacząc, że chętnie interpretuje uwagi Czechowa na swoją korzyść szukając w nich usprawiedliwiania dla własnych „komedii" i „tak zwanych komedii". Znakomity poeta dramaturg, którego twórczość od lat jest przedmiotem sporu naszych krytyków, dzieli teatr na ,:^zewnętrzny" i „wewnętrzny" „Do tego teatru „wewnętrz nego" — pisze Różewicz — idę po śladach i znakach, które dają Dostojewski, Cze chow, Conrad... To co się dzieje w dramatach Czecho wa jest rzeczą drugorzędną, nie „intrygi", „rozwiązania", ale „powietrze" tych dramatów pamięta się zaw sze, czuje się zmysłami ich atmosferę, pustkę między zdarzeniami, milczenie mię dzy słowami, oczekiwanie...*' Cytuję tu obszernie auto ra „Kartoteki", „Grupy Laokoona", „Śmiesznego sta ruszka", „Mojej córeczki", „Aktu przerywanego", z o-kazji nowej premiery Bałtyckiego Teatru Dramatycz nego, który po raz drugi sięgnął do twórczości Tade usza Różewicza, wystawiając TAK ZWANĄ KOMEDIĘ W DWÓCH AKTACH — „Wyszedł z domu". Co to jest za komedia? Sam autor pisze: „Wyszedł z domu" to sztuka o czasie (i mówiąc z pewnymi o-strożnościami — o jedzeniu zupy pomidorowej). W tej sztuce ciało kobiety jest zegarem. Dwie godziny ocze kiwania zmieniają się w „wieczność". Zatem żart? A może kpi na, jawne szyderstwo z na sze go życia, z naszej małej stabilizacji", zr'sensu istnie nia. sprowadzonego do fun kcji jedzenia zupy pomidorowej? Jakie są te nasze domy, jakie rodziny — pod stawowe komórki społeczeń stwa? Ile prawdy o nas sa mych daje Różewicz, skoro reakcja młodej widowni jest tak żywa? Zasługa to Różewicza czy może teatru? Przyznaję, ciekawa byłam tego przedstawienia. % Michalina Growiec i Henryk Kia ja, znakomity organista z Raciborza podczas występu w Koszalińskim Festiwalu Organowym, Fot. Jerzy Patau Różewicz jest autorem pro-' wokacyjnym. Swoje własne sztuki określa niekiedy jako scenariusze, które mogą być dowolnie rozwijane przez reżyserów i aktorów, scenariusze, z których ba dopiero zrobić sztukę te atralną. I to nie przypadek że częstokroć reżyserzy dowolnie przemieszczają sceny jego sztuk, npzbudowu-ją je, włączają didaskalia. To są ich propozycje teatru Różewicza. A sam autor ubolewa, że nie znalazł jeszcze swojego reżyse ra i swoich aktorów, teatru dla którego nie musiałby pisać, ale w którym mógłby aranżować przedstawienie na określony te- Na scenie BTD Jeszcze raz Różewicz mat. Równocześnie przyzna je — i może nie ma w tym sprzeczności — że z teatrem wiąże go chęć napisania sztuki teatralnej, która by łaby równocześnie realistyczna i poetycka. Prowokacyjnie jednak dodaje, że nie wie czym różni się teatr poetycki od realistycznego. Reżyser koszalińskiego przedstawienia „Wyszedł z domu" niczego nie udziwniał, nie szukał nowej formuły dla tej sztuki, ale tekst opracował tak, aby był czytelny dla każdego odbiorcy. Wyeksponował je dynie znakomitą scenę na cmentarzu, otwierając nią przedstawienie. Pomysł ten godzien jest uwagi, ale sce na powinna być po prostu lepiej zagrana przez Edmunda Ogrodzińskiego, Jacka Stramę i Jerzego Fi tię. Byłam nieco zdziwiona, że Jerzego Fitię obsadzono w roli Henryka ,ale ucieszyłam się, że aktor potrafił się wybronić. Wprawdzie nie jest to Różewiczów ski bohater z tej właśnie sztuki, ale rola jest trudna i nie ten typ aktora powinien ją grać. Daje się to odczuć szczególnie w scenach Henryka z Ewą. Na Adelę Zgrzybłowską spada trud prowadzenia całego spektaklu i w wielu scenach brak jej po prostu partnera. A zatem — chyba wbrew zamierzeniom reżysera — nasze przedstawienie „Wyszedł z domu" zamienia się na wielki popis solowy A-deli Zgrzybłowskiej. Jest to jeszcze jeden sukces tej ak i orki w naszym teatrze. Dzięki niej przedstawienie utrzymane jest we właści wym rytmie, jest logiczne, czytelne, godne uwagi. Biorą w nim także u-dział: Barbara Dejmek, We la Lam, Jadwiga Bogusz, Alicja Jachiewicz, Stefan Buczek, Jerzy Rogalski, Jan Miłowski, Andrzej Kruk i Wacław Rogucki. Dekoracje do tej sztuki projektował Jan Kosiński, kostiumy — Barbara Jankowska, a ciekawe układy scen pantomimicznych zawdzięczamy Henrykowi Du dzie. JADWIGA SLIPINSKA Bałtycki Teatr Dramatyczny Koszalin — Słupsk: Tadeusz Różewicz: „Wyszedł z domu". Tak zwana komedia w dwóch aktach. Opracowanie tekstu i reży seria Piotr Piaskowski, dekoracje — Jan Kosiński, kostiumy — Barbara Jankowska, muzyka — Marian Sawa, układy pantomimicz ne — Henryk Duda. Pierw sza premiera sezonu 1972*73 Sir. 8 GŁOŚ ar 257 (63581 f| if 17OWY sezon chciałoby •i" się zaczynać w czymś nowym. Ale nie wszystkie budżety (wyczerpane urlopami i wyekwipowaniem dzieci do szkól) na to pozwalają. Trzeba vńęc rozwinąć nieco pomysłowości, by stosunkowo minimalnym kosztem jednak się odmienić i wyglądać zgodnie z ostatnimi tendencjami mody. Wpływa to bowiem bar dzo korzystnie na psychikę kobiecą. I to bez względu na epokę i szerokość geograficzną. Ponieważ dominuje styl klasyczny, można być elegancką od rana do wieczora w koszulowej bluzce, swetrze, spódnicy czy spod niach. Byle kolory i proporcje były najmodniejsze. Kolory też są zresztą kia syczne, nigdy nie opatrują ce się, tylko trzeba je inaczej uzupełniać. Więc np. tak bardzo twarzowe beże łączy się ze sobą to róż- m nych odcieniach. Głębokie granaty kompletuje się do-t.atkami (a także bluzkami, swetrami) brązowymi, fiołkowym.;. czy ciemnozielony mi. Triumfalnie wraca do naszej garderoby kolor sza ry. Kompletuje się cały u-bior na szaro bądź łączy szary z czarnym., ewentual nie ozdabia odrobiną kolo ru rudego czy różowego. Trzy podstawowe zestawy tej jesieni to szeroki płaszcz na koszulowej suk ni, kardiganowy żakiet z rozszerzaną lub plisnyjaną spódnicą i trencz wełniany ze spodniami. Nie są to — poza wyraźnie poszerzonym płaszczem, — jakieś krań-cGwe nowości, których nie dałoby się zestawić z posiadanej garderoby. Praktyczną propozycją, ułatwia jącą przeróbki, jest wykań czanie kołnierzy, rękav:ów i obrzeżenia płaszczy, bluz i kurtek dzianiną o grubym ściągaczowym ściegu. Ż tej samej wełny można, zrobić czapkę czy szydełkowy kapelusik. Krótkie i obcisłe sweter ki z ubiegłego sezonu będziemy nosić raczej do środ ka spódnic (by ukryć ich krótkość już przebrzmiałą) lub pod ciepłe koszulowe bluzki z flaneli, dżerseju czy cienkich wełenek. Naj- A ir • 'SI nAFnp ilu w 11/ ? nowsze swetry są wielkie i szerokie, takie ze starszego brata lub znacznie wyższego męża. Kołnierze „kominy" .(duże golfy) lub wy cię cia w serek, a pod spodem koszulowa bluzka.. Fasony bluzek są tak klasyczne, że kobiety zaczynają kupować chłopięce koszule o znacz-nie bardziej urozmaiconych rodzajach tkanin i na ogół dłuższe (a więc nie wycho dzące ze spódnic czy spod ni) od bluzek szytych dla nich. Nosząc bluzkę z długim rękawem, odwija się niemal do łokcia rękawy noszonego na wierzch pulowera. Chociaż nadal nie rozsta jemy się ze spodniami dobra spódnica jest niezbędna w garderobie każdej ko biety. Ma bowiem tę wielką zaletę, że lepiej od spod ni maskuje nasze drobne mankamenty: szersze biodra, zbyt duży obwód w talii, zbyt krótki lub zbyt długi stan. Jaka powinna być ta spódnica? Przy szer szych biodrach najlepiej maskuje je spódnica z fałdą z przodu i tyłu. Nosi się ją z bluzką i rozpinanym długim kardiganowym swe trem. Od czasu, gdy kobie ty przestały nosić gorsety, mają coraz mniej wcięte talie. Nie należy ich więc zbytnio podkreślać, gdy ob wód nie przypomina talii oay. Najlepsza będzie spod nica z czterech rozszerzanych klinów noszona z bliź niakami w spokojnych łagodnych tonach (ostra, żywe kolory pogrubiają). Paniom o zbyt krótkiej talii przywróci zachwiane proporcje spódnica-bio-drówka z bluzkami i swetrami noszonymi do środka Przy talii zbyt długiej i krótkich nogach sylwetka odzyska równowagę to spód nicy o podwyższonym gorse ciku i pulowerze o rękawach a Ja nietoperz noszo nym do wewnątrz. A jeśli któraś z nas martwi się zbyt okrągłym, nieco wysta jącym brzuszkiem, najlepsza będzie spódnica zupełnie płaska z przodu z dwoma zaprasowanymi fałdami z każdego boku. Do tego bluz ka i rozpinany sweter kamizelkowy. Nie jest więc — jak widać — specjalnie trudno twarzowo i modnie wyglądać tej jesieni. Zwłaszcza gdy umie się robić na drutach lub... uda się wypoży czyć sweter czy kamizelkę z dzianiny od zaprzyjaźnia nego czy spokrewnionego mężczyzny. K. BOERGEROWA § Komu piosenkę Agnieszki Osieckiej? Agnieszka Osiecka uważa, te poezja nie jest zajęciem stosownym dla kobiety, że panowie „źle sądzą o damskim pisaniu"; już nie przyznaje się publicznie, jak przed paru laty, że chce być wielkim pisarzem. Wie, że nie jest jeszcze gotowa. Ma szuflady pełne listów jak każda wrażliwa dziew czyna, ale u niej się zamie niają one w „Listy śpiewające". „Listy śpiewające" były programem cyklicznym wystawianym w telewizji. Zaczęły być nadawane w roku 1963. Pełny tytuł: „Listy śpiewające, czyli: byle nie o miłości"... Zawsze ją interesowało, co się dzieje z ludźmi, któ rzy piszą listy. Sama bardzo lubi pisać listy: postanowiła uchwycić to, co czy ni korespondencję smutniejszą od rozmowy. — Fakt, że między nastrojem w jakim list jest pisany, a między nastrojem^ w jakim bywa odbierany — leży przepaść. Ktoś pisał np. przy świecy list-rozmowę, kto inny potem go czyta na jednej nodze. Piszący ma ochotę na zwierzenia, gdy adresat chciałby dostać kolorową kartkę pocztową. Tropi smutek w samej idei porozumienia się za pomocą poczty: mijanie się ludzi, już nie tylko nastrojów! Początkowo w „listach śpiewających" młoda dziew czyna pisała do starszego pana, potem przestała do niego pisać, a jej korespon dentami zostali rozmaici lu dzie, którzy się mijają. Póź niej wyparowała jej ulubio na bohaterka, pozostał pomysł. Jeden z odcinków na zywał się „Pijany zając". Młoda wiejska dziewczyna nudzi się (nie chodzi do szkoły po chorobie) — z nu dów i przez omyłkę nawią żuje kontakt ze starszą, wy tworną, zdziwaczałą panią w Krakowie. Ta kobieta nie wychodzi wcale na ulicę, hoduje w domu motyle. Ledwo czyta listy dziewczy ny, raczej je wącha. A dziewczyna nie zdaje sebie sprawy, do kogo adresuje listy. Pisze żargonem młodzieżowym. Dziewczyna ma kłopot: jej brat, leśniczy, ma się żenić z ekscentrycz ną literatką. Nadaje depeszę do Krakowa: „Przyjeżdżam. Bądź na dworcu". Dostaje odpowiedź: „Jak chcesz, to przyjedź ale jeśli ja znam życie, to on się z nią nie ożeni". Wniosek: pomocna pęka drugiej eseby przychodzi, ais porozumienie nie jest łatwe. — Najlepsze były te widowiska, w których różnica imgd^ bohater ami jjy ła wf raźna. Potem zaczęłam szu kać udziwnień — mówi autorka ^Listów śpiewających" — dziewięć lat po premierze cyklu. Przypomi na wybrane odcinki: — Stara panna w średnim wieku śle listy do pod rywacza poznanego na wczasach. Dla niej to było . przeżycie na resztę dni, dla niego nie znaczący epizod. „Pisz na biuro — upomina ją — żona się denerwuje". Skończyło się układanie „Listów śpiewających", w dalszym ciągu powstają pio senki Osieckiej. W starej tece w jej domu znajduję wierszyki i pio senki pisane dla hecy, dla koleżanek. Nie drukowane. Już drugie pokolenie śpiewa piosenki z jej tekstami. Dzisiejsi czterdziestoletni, poważni panowie, to „okularnicy" sprzed kilkunastu lat. Dawno minęły czasy, kiedy gnieździli się w akademiku, mieli każdy po czaj niku i... marzyli o Einsteinie. Dziś ich córki zbierają w swoich zeszytach z piosenkami nowe i najnowsze przeboje Osieckiej. A w antologiach i zbiorkach poe- • tyckich nie ma miejsca dla piosenek. Dobrze, że nie wszyscy poeci są strażnika mi niezłomnych granic w sztuce. Wiktor Woroszylski odszedł od niepisanego pra wa i wpisał „Kochanków z ulicy Kamiennej" do „Albu mu poezji miłosnej". Autor ka widowiska „Niech no tylko zakwitną jabłonie" jest zdania, że 90 procent jej piosenek nie ma kwali fikacji, żeby się znaleźć między wierszami poetów. Gdyby wydawała tomik poezji, wybrałaby pięć, sześć piosenek. Na przekór autor ce powtarzam z upodobaniem: „piosenka jest dobra na wszystko"... — Piosenki są łatwiejsze — powiada Osiecka — W XE& wieku poezja pełniła tę samą rolę, co piosenka. Na bibkach deklamowano wiersze/ teraz nastawia się adapter. Chłopiec dziewczy nie wpisywał wiersze do sztambucha. Teraz poezja stała się trudniejsza i to nie jest złe. Ludzie potrzebują czegoś zamiast wiersza, pio setiki są dla nich łatwiejsze* O wiele poszerz}'! się krąg odbiorców kultury, ale i ich poziom jest niższy i po ezji — wyższy. Piosenka nie może jednak zastąpić całej kultury. Środki masowego przekazu może zanadto idą ludziom na rękę. Jestem wielbicielką Waldorffa. Jestem za tym, żeby ludziom proponować trochę cięższą strawę, (nawet jeżeli psu położy się mięso miękkie i twarde, zje miękkie — ale zęby mu się popsują). Lubię słuchać, gdy myśl! głośno o dzisiejszcści i o przyszłości, kiedy powtarza za Bąblem: — „Żyjemy w bardzo cie kawych czasach", tylko są trudne do uchwycenia — dopowiada. — Nie dzieją się efektowne rzeczy jak odkrycie Ameryki: kończy się świat naszych rodziców, nie można przewidzieć, co przyjdzie na to miejsce. By łam we Włoszech jesienią, Wenecja wyglądała jak sta ra dekoracja filmowa. Gołębiom nie chciało się fru- wać. Na placu św. Marka cuchnęło. Połowa pałaców się nie świeciła. Jeżeli jakaś para Wybrała się w podróż poślubną do Wenecji ,to tyl ko dlatego, że ich dziadkowie tam spędzali miodowy miesiąc. Dwadzieścia cztery obrazki, na których by liśmy wychowani, straszliwie wyblakły. A jakie będzie to „nowe" (nadchodzące) nie można przewidzieć. Wyniknie inny obraz świata. Ja się już do tego nie przystosuję. Uważam, że to, co piszę, jest tradycyjne — należy do formacji myślowej ,-która się kończy. Nie odpowiada mi koncepcja przyszłości z „Barbarelli": maszyn latających, kobiet z plastyku. Mam uczucie koń czenia się obrazków, na których byliśmy wychowani. Przyjdzie jakaś nowa symbolika... KATARZYNA MELOCII KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w KOSZALINIE zatrudni natychmiast w zarządzie przedsiębiorstwa ST. KSIĘGOWĄ z wykształceniem średnim ekonomicznym oraz na naszych budowach na terenie woj. koszalińskiego następujących pracowników; - murarzy-tynkarzy - betonlarzy-zbrojarzy - cieśli - stolarzy - elektryków - szklarzy - płytkarzy na glazurę - blacharzy - operatorów na sprzęt iredsii (agregaty tynkarskie, betoniarki) Po roku nienagannej pracy istnieje możliwość otrzymania pożyczki na wkład mieszkaniowy. Dla pracowników zamiejscowych gwarantujemy bezpłatne zakwaterowanie. OFERTY należy składać bezpośrednio na budowach lub w Dziale Zatrudnienia Koszalin, uL Zwycięstwa 115, ^ pokój 5. K-S069-0 ^ DYREKCJA PRZEDSIĘBIORSTWA SPRZĘTOWO-TRANS-PORTOWEGO BUDOWNICTWA ROLNICZEEGO w KOSZALINIE zatrudni natychmiast pracowników umysłowych na stanowiska: STARSZEGO INSPEKTORA d/s INWESTYCJI WŁASNYCH z wykształceniem średnim budowlanym i 4—5-- letnią praktyką w inwestycjach; STARSZEGO INSPEKTORA w KSIĘGOWOŚCI z wykształceniem średnim ekonomicznym, 4—5 lat praktyki w księgowości; STARSZEGO EKONOMISTĘ d/s ZAOPATRZENIA z ukończonym technikum samochodowym. Zgłoszenia przyjmuje i informacji udziela dział organizacyjno prawny (kadry) w Zarządzie Przedsiębiorstwa w4 Koszalinie, uL Morska 49, tel 62-71 do 74. JŁ-4065-0 Znów swetry. najmodniejsze są bardzo długie i obszerni (FOTO-AH) W. DOM własnościowy (trzy Izby wo! ne) tanio sprzedam, miasto Łasin, powiat Grudziądz. Zgłoszenia: Michał Majka, Bydgoszcz, Podchorążych 30/27. G—5119 SYRENĘ 104 tanio sprzedam. Władysław Szwarc, Żacinek, powiat Drawsko Pora. G-5120 SHL sprzedam, Kazimierz Cisłow-ski, Kołobrzeg, Ratuszowa ? i WARSZAWĘ M-20 tanio sprzedam. Czaplinek, Studzienna 22. G-5121 UNIEWAŻNIAM zgubioną pieczątkę treści: Usługowy Zakład Wulkanizacyjny Alfred Kolak, Świdwin, ulica Nowomiejska 34. G-5122 SZYBY do samochłdów zagranicznych, panoramiczne, drobnoroz-pryskowe — poleca „Secumit", Warszawa, telefon 10-95-12 — Muhsam. K-361/B-0 MOTOR OSA 175, stan bardzo ry okazyjnie sprzedam. Wierność: Kołobrzeg, telefon 44-12. na 4.5&0 złotych. __ LUBLIN — działkę ogrodnic^ zatwierdzone plany szklarni. ław Adamczak, Lublin, ul g kiego 156. gp-SI^" WOJEWÓDZKI Ośrodek SzkoKgJjJ „Oświata" organizuje kursy i szycia, kucharsko-garmażeryj ^j} dziewiarskie, ofcsługi i konserw* wózków akumulatorowych, ra:Ly-odbiorników i telewizorów, $ gotowujące do egzaminu na W ^ robotnika wykwalifikowanego mistrza w zawodach: ślusarz*.1^ karz, elektromonter, dziewi3^ krawiec, kelner, kucharz, bar**1^ -mikser. Zgłoszenia: KołobrZ®^ liceum Ekonomiczne, pokój ^ ob. Leśniewski. K-4063^*, DZIEWIARSKIE maszyny saneczkowe, najnowocześniejsze wykonuje warsztat w Łodzi. Bliższych informacji udzieLi: Świdwin, telefon 21-55, oraz zapewni darmowy przy wóz na miejsce. G-5125-0 KURSY kroju i szycia, kucharsK -garmażeryjne, obsługi i konse wacji wózków akumulatorowy^ dziewiarskie, naprawy radiood^ ników i telewizorów oraz towawcze do egzaminów na .tTjL* mistrza i robotnika wykwalif1** wanego w różnych zawodach ^ terenie całego województwa, nizuje „Oświata" Wojewódzki ~ środek Szkolenia, Koszalin, ul- fl na z Kolna 10, tel. 50-35. K-406*-u ♦ KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w KOSZALINIE, ul. Zwycięstwa 115 p. 5 przyjmuje jeszcze UCZNIÓW do 12-miesięcznego, młodzieżowego, dochodzącego OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY w KOSZALINIE i w CZŁUCHOWIE w zawodach; * murarz-lyjiknrz '* belariarz-zbrojarz * lastrykarz-płytkarz * blacharz-dekarz * stolarz budowlany * cieśla budowlany WARUNKI PRZYJĘCIA: ukończenie 15 lat, dobry stan zdrowia, ukończenie minimum G klas szkoły podstawowej, pisemna zgo-ia rodziców lub opiekunów. W okresie nauki junacy otrzymywać będą wynagrodzenie w wysokości 600 zł miesięcznie. Po ukończeniu nauki i zdaniu esrsarcnrm gwarantuje się zatrudnienie w wyuczonym zawodzie. ZGŁOSZENIA należy kierować pod wskazanym wyżej adresem w Koszalinie. K-4068-0 \ ZAKŁADY PŁYT WIÓROWYCH w SZCZECINKU zatrudnij natychmiast 2 PRACOWNIKÓW na stanowisko MISTRZ" ZMIANY PRODUKCYJNEJ na Wydz. Płyt Wiórowych. W/* kształcenie wyższe — technologia drewna iub średnie o kie" runku leśnym lub przemysł drzewny z kilkuletnią praktyki Uposażenie ok. 4000 zł miesięcznie. Zakład gwarantuje miesz* kanie w nowym budownictwie po okresie próbnym. K-4066-^ MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ENERGETYKI CIEPLN#-* w KOSZALINIE, plac Wolności 4, tel. 40-21, zatrudni sd 1 października 1972 roku: 60 wykwalifikowanych PALACZ> CENTRALNEGO OGRZEWANIA, 20 MONTERÓW INSTALACJI CENTRALNEGO OGRZEWANIA, 60 ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH, POMOCNIKÓW PALACZ* oraz 2 ELEKTRYKÓW. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-4070-0 KOSZALIŃSKA CENTRALA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH w KOSZALINIE, ul. Mickiewicza 26, zatrudni w BAZIE KOSZALIN natychmiast DWÓCH MAGAZYNIERÓW' DOZORCĘ, PRACOWNIKA FIZYCZNEGO i ST. REFERENTA d/s transportu; ST. KSIĘGOWĄ d/s PŁAC w biurze Centrali oraz KIEROWNIKA BAZY MATERIAŁOWEJ NR 3 w Słupsku. Warunki pracy do uzgodnienia w biurze Centrali Koszalin, uL Mickiewicza 26, II piętro, tel. 30-48. K-4067-0 -t26s@B*w-*S7 (6388) Str. § c© - ammHE - mi 23 SOBOTA Bogusława {(TELEFONY Koszalin * *7 — MO ** — S„r aż Ji» — SŁUPSK Pożarna **04,^owie Gatunkowe o mir ^OSZALINi dyżuruje apteka ar 52, ul. Swier ^®WślsiegO 1JUI5. tel. 63-6S* S*-UPSK jj%żuruje apteka n; H''Lipca i.5, tel. i.*-44 32 przy ul. gnwirimWY A. Wawrzyniaka. ^SZALIN ^JJUZEUM archeologiczno-^JJstoryczne ulica Armii Czerwonej 53 — .mawa etnograficzna pt. „Jam-0 i okolice" Mj^ynna codziennie oprócz ponie-^jaików oii godz. 10 do 16. !* uiica Bogusława II 15 — wy-!^Wa pr ~ " *b»orów i^-2ynr gaików od godz. 10 do 19. *£ALon WYSTAWOWY BWA (ul. «twSto.Wska) ~~ Wystawa malar-i grafiki okręgu Neubran-^»urg. czynna w godz. 12—18. ^ B MPiK (salon wystawowy) »tń ystawa rzeżby 1 grafiki arty-tif/JT Plastyków z okręgu Neubran 3urg (SALON WYSTAWOWY 3> — Wystawa modelarstwa lot t^ego, okrętowego i kolejki elek ne^ Zw^zku Modelarzy Kole-j ^ch z okręgu Neubrandenburg . : j *°ła n "łodyeh Racjonalizatorów } i®chników z Demmin. CDK (SALON WYSTAWOWY lun 2°* — Wystawa prac twórców v oowych z okręgu Neubranden- fcfAWlARNlA WDK — Wystawa L_°?ramów Hansa Joachima Schu J;ta z Neubrandenburga ^INO „KRYTERIUM" (han) — * i»iStawa fotogramów amatorów £«ręgu Neubrandenburg. ^INO ZACISZE (hall) — Wysta- | Plakatu filmowego NRD. (.JZKoła PODSTAWOWA nr 7 ty; Wojska Polskiego) — Wystawa W?nków dziecięcych z Neubran-^burga. fitirpSK V^UZEUM Ponura Srorfkowegr® t^^amek Książąt Pomorskich — od godz. 10 do 16. Wystawy ŚL*®: 1. Dzieje i kultura Pomorza tupk°wego; 2. Etnografia — kul-5. l'u^owa Pomorza Środkowego; 4* Wystawa monograficzna — An- £e.ia Stecha. H-^UB „EMPIK" — wystawa Sllbrisu medycznego. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO * Wieża kolegiaty — „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu Zachodnim" * Kamieniczka ul. E. Gierczak 5 — „Dzieje Kołobrzegu" oraz wystawa: „Wielkopolska przed dziesięcioma wiekami" Muzea czynne codziennie z wyjątkiem ponieuziatków i dni po-świarecznych w godz. 10—16 * BUDZiSTOWO — „Pradzieje ziemi kołobrzeskiej" — czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków w godz. 16—18 MAŁA GALERIA PDK — Malarstwo art. plastyka z Łodzi, Konstantego Mackiewicza KAWIARNIA „MORSKIE OKO" — Portret kobiecy w malarstwie HOTEL „SKANPOL" — Herby miast polskich — rzeźby w drewnie K. Denisiuka — Malarstwo francuskie XIX — XX w. (reprodukcje). ŚWIDWIN ZAMEK PDK — Wystawa plakatu konkursowego NRD PDK — Tkanina i rzeźba duńska — wystawa KINO „WARSZAWA" (hall) — Wystawa plakatu filmowego NRD BYTÓW PDK — Wystawa pt. „Berlin w grafice Hansa Grabowskiego" MIASTKO PDK — Wystawa rysunków dziecięcych ze Szkoły Podstawowej im Aleksandra Zawadzkiego w Dreźnie. SŁAWNO PDK — Wystawa malarstwa wychowanków prof. Habenr*anna z Erfurtu. SZCZECINEK PDK — Wystawa politycznych karykatur prof. Leo Hassa z NRD pt. „Dr>gi mojego życia". WAŁCZ PDK — Wystawa; NRD w znaczkach pocztowych. TEAT koszalin btd — niedziela, Wujaszek Wania godz. 13 — MmmmsBmTY słupsk — BTD — sobota, godz. 18 — Koncert Państwowej Orkiestry Symfonicznej z Neubrandenburga SŁAWNO — PDK — sobota godzina 18 — Koncert orkiestry dętej Średniej Szkoły Muzycznej im. J. W. Goethego w Demmin WAŁCZ — PDK — niedziela, godzina 18 — Koncert Państwowej Orkiestry Symfonicznej s Neubran denburga LIPKA — GOK — niedziela, godz. 12 — koncert orkiestry dętej Średniej Szkoły Muzycznej im. J. W. Goethego w Demmin ZŁOTÓW — PDK — niedziela, godz. 17 — Koncert orkiestry dętej Srednej Szkoły Muzycznej im. J. W. Goethego w Demmin ssę wąbierzemii *§? * PIŁKA NOŻNA Wybrzeże liga ^ Koszalinie: Bałtyk — Gopla- wxnowrocław (niedziela, godz. 11) łj Szczecinie: Czarni — Gwardia ^alin (niedziela) ^sa okręgowa seniorow s°bota Sławnie: Sława — mzks Dar-Z* (godz. 15.30) WL Słupsku; MZKS — Drawa ^wsko (godz. 14.30) ^Rdziela Ri Szczecinku: (godz. 16) Darzbór —■ Gryf Sianowie: Victoria — Pogoń (godz. 15) ________ :al:nie: Gwardian—Lech Bydgoszcz i Gwardii Koszalin od JJWinek (godz. 15) *------------... • , • , Złocieńcu: Olimp — LKS Wie Szczecinek (godz. 15,30) % ®A A SENIOROW ustaca — Słupsku: Korab to 11 sluPsk (godz. 15) *tia®obolicach: Mechanik — Start V£o (godz. 15) >la J^^pieach: Garbarnia — Byto-ty^ytów (godz. 15) ^otarzynie: LZS — Gryf n . (godz. 14.30) *<*idwinie: Granit — Kotwica j^orzeg (godz. 11) ^Białogardzie: Iskra — ! Krukowi ro (godz. 14) lzs Obradują Sołeczni opiekunowie Ików żaby; yW^.dziesięclu społecznych o w zabytków z całego wo-I* d^?tWa zjeżdża dziś d0 Bytowa m o£°-Czny' xv* już z kolei zjazd, kolejne zadania tego społecznego pa-i, lu nad pamiątkami przeszło- SPEKTAKLE - ODWOŁANE Bałtyckiego Teatru CzneS° zawiadamia, że pt. ,.Wyszedł z domu" — M Różewicza, który miał dziś, o godz. 10 w Biało-^został odwołany z uwagi aktora. fc^^saniej przyczyny odwołano Spektakl w- w Karlinie: Sokół — Kołobrzeg (godz. 15) W Koszalinie: Bałtyk TI — Budowlani Świdwin (godz. 15) W Gudowie: Orzeł — Strażak N. Worowo (godziny nie podano) W Grzmiącej: Zawisza — LZS Mi rosławiec (godz. 14) W Człopie: Jedność Tuczno — Drzewiarz Świerczyna (godz. 15) W Okonku: Włókniarz — Błonie Barwice (godz. 15) W Karsiborze: Vistula — Czarni Czarne (godz. 15) W Zakrzewie: Jedność — Polonia Jastrowie (godz. 14) W Szczecinku: Darzbór n — Sparta Złotów (godz. 12) międzynarodowy turniej dżudowców Z udziałem reprezentantów Dynamo Neubrandenburg, Polonii i będą się w sobotę i w niedzielę w Koszalinie międzynarodowe zawody o „Kryształową Wazę" przewodniczącego WKKFiT. W sobotę, o godz. 17 turniej drużynowy, w niedzielę o godz. 10 — turniej in_ dywidualny z udziałem m. in. o-limpijczyka, Mariana Tałaja. Zawody odbędą się w hali Gwardii. wyścig najmłodszych kolarzy Dziś, tj. w sobotę rozpoczyna się V Wyścig Kolarski po ziemi miasteckiej i bytowskiej dla młodzików i juniorów. Dziś etap z Bytowa do Miastka (start o godz. 15 na rynku). Jutro, w niedzielę rozegrane zostaną dwa etapy: o godz. 10. jazda indywidualna na czas (dystans 20 km) i etap ze startu wspólnego na trasie 70 km — o godz. 15. KARTING inSTRZorrrwA pot ski szkół zawodowych w niedzielę o godz. 11.30 na torze kartingowym w Koszalinie odbędą się Kartingowe Mistrzostwa Polski Szkół Zawodowych (indywi dualnie i drużynowo) w kategorii popularnej. Udział biorą reprezentanci szkół Wrocławia, Legnicy, Strzelina, Gorzowa, Katowic oraz gospodarzy — Technikum Samocho dowego w Koszalinie. biegi przełajowe w niedzielę, o godz. 10,30 na Górze Chełmskiej w Koszalinie odbędzie się finał wojewódzki narodowych biegów przełajowych o puchar KWZZ. trójmecz lekkoatletyczny Niedziela, godz. 14,30 stadion Bałtyku w Koszalinie — trój mecz lek-koa£lttyczny juniorek i juniorów MIASTKO — PDK — sobota, godzina 18 — Występ Zespołu Pieśni i Tańca Domu Kultury i Oświaty w Neubrandenburgu r~"§* i ivi o KOSZALIN ADRIA — Love story (USA, od lat 1S) Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20 Sobota, godz. 22 — seans awangardowy — Ostatni wojownik (USA) Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Zona dla Australijczyka (pol ski, od lat 11) pan. KRYTERIUM (kino studyjne) — Ocalenie cpoiski, ou lat 16) Seanse o gouz. 16 i i«.ii> — Metro tang., od lat 18) ora* dodatek „Konsul i inni" (polski) Seans o godz. 20.30 Akademia i Lolka (porań ki) — nieuzieia. godz. 11 i 1^.45 — Pozwólcie im zyć (iranc., od lat 11) MUZA — Lekarz kasy chorych (wioski, od lat lb) pan. Seanse o gouz. 17.30 i 20 Poranek — nieaziela, godz. 11 — Pierścień księżnej anuy (polski, od lat 11) ZACISZE — Wódz Seminolów (NićD, od lat 14) pan. Seanse o goaz. ii.30 i 20 Poranek — wetu^eia, godz. 12 — Przygody Miaia *ogi (OSA, od lat 7 ) MŁODOŚĆ (MDK) — Jeżeli dziś wtorek, to jestesmy w Belgu (angielski, od lat 14) Seans o godz. 17.30 Poraneis — nieuz^eia, godz. u — Uroaaunowy wieczór (^oisKi, od lat 7) MIELNO FALA — Szerokiej drogi, chanie (polski, od lat 16) ko- BIAŁOGARD BAŁTYK — Zbrodnia bez przedawnienia (NRD. od lat 14) pan. CAPITOL — Piękna nie chce milczeć (włoski, od lat 16) pan. GOŚCINO — Brylanty pani Zu-zy (polski, od lat 16) KARLINO — Incydent (USA, od lat 13) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Gdzie jest Urban (NRD. od lat 14) pan. PIAST — Człowiek który wymyślił życie (duński, od lat 14) pan. PDK — Księżniczka czardasza (węgierski, od lat 14) POŁCZYN-ZDRÓJ PODHALE — Zabijcie czarną owcę (polski, od lat 16) GOPLANA — Tora! Tora! Tora! (USA, od lat 14) pan. ŚWIDWIN REGA — Rycerz szklanego ekra nu (USA, od lat 14) nu (wegierski, od lat 14) MEWA — Perła w koronie (polski, od lat 14) TYCHOWO — Życie rodzinne (polski, od lat 16) USTRONIE MORSKIE — Morderca jest w domu (węgierski, od lat 16) BIAŁY BÓR —- Siedem dziewcząt kaprala Zbrujewa (radz., od lat 14) BYTÓW ALBATROS — Czermen, miłość i kinazał (radź., od lat 14) PDK — Mały (polski, od lat 16) DARŁOWO — Trup w każdej szafie (CSRS. od lat 16) KĘPICE — Rezydent wywiadu (radz., od lat 14) pan. MIASTKO — Wódz Seminolów (NRD, od lat 14) pan. POLANÓW — Wezwanie (polski, od lat 16) SŁAWNO — Mój kochany Robin son (NRD, od lat 16) BARWICE — Przed Bogiem 1 ludźmi (węgierski, od lat 16) pan. CZAPLINEK — Powrót syna marnotrawnego (CSRS, od lat 18) CZARNE — Seksolatki (polski, od lat 16) CZŁUCHÓW — Morderstwo w DEBRZNO KLUBOWE — Gott mit uns (jugosłowiański, od lat 16) PIONIER — Zarezerwowane dla śmierci (NRD, od lat 16) DRAWSKO POM. — Ambasadorowie nie mordują (NRD, od iat 16) KALISZ POM. — Niebezpieczna siostrzenica (CSRS, od lat 16) OKONEK — Oskarżeni o zabójstwo (radz., od lat 14) pan. PRZECHLEWO — Winnetou wśród sępów (jugosłowiański, od lat 14) pan. SZCZECINEK PDK — Gniewna podróż (bułgarski. od lat 14) PRZYJ AŻN — Ostatni watażka (bułgarski od lat 14) pan. ZŁOCIENIEC — Życie w Bater-sea (ang., od lat 18) pan. P H A I O ZORZA (Sianów) — Uciec jak najuliżej (polski, od iat 16) JUTRZENKA (Bobolice) — Sekso łatki (polski, od lat 16) SŁUPSK MILENIUM — Love story (USA, od lat 16) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Old Surehasud (jugosł-, od lat 11) POLONIA — Wielka nadzieja białych (USA, od lat 18 ) Seanse o godz. 13.45, 16 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Podróż za jeden uśmiech (polski, od lat 7) RELAKS — sobota — nieczynne; niedziela — Nowa misja korsarza (franc., od lat 11) pan. Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20 Poranek — niedziela, godz. 13.30 — Cudowna łamigłówka (CSRS, od Lat U) USTKA DELFIN — Dawid Copperffeld (av:g., od lat 14) Seanse o godz. 18 i 20 Poranek — niedziela, godz. 12 — Gwiazda Południa (ang., od lat 11) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Czas bez wojny (jn gosłowiański, od lat 16) Seans o godz. 13 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Przejazdem w Moskwie (radz.. od lat 14) pan. Seans w sobotę o goaz. 18; w niedzielę godz. 16 i 18.15 na dzień 23 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 66,17 MHz wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, J2.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.55. 10.00, 23.00, 6.05 Ze wsi i o wsi 6.30—8.30 Poranek z radiem 8.45 Proponujemy, informujemy, przypominamy 9.00 Dla kl. VII (wych. obywatelskie) 9-20 Kompozytor tygodnia: C. M. Weber 10.05 „Wióry" — ode. książ ki 10.25 Przegląd beatowy 10.50 Sozoiogia w górach — aud. 11.00 Dla kl. VIII (chemia) 11.25 Szlagie ry starej Warszawy 11.49 Rodzice a dziecko 11.57 Sygnał czasu i hej nał 12.25 Z lubelskiej fonoteki mu zycznej 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Dla kl. III i IV (jęz. polski) 13.20 Śpiewa Omski Chór Ludowy 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Zagadka literacka 14.30 Przekrój muzyczny tygodnia 15.0ó Dla dziew czat i chłopców 16.06 O problemach ZBoWiD 18.30—18.50 Popołudnie z młodością 18.50 Muzyka i Aktualności 19.15 Kupić, nie kupić — posłuchać warto 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.30 Miniatury rozrywkowe 20.45 Kronika sportowa 21.00 Zgaduj-Zgadu la 22.30 W 80 minut dookoła świa ta — magazyn muzyczny 23.10 W 80 minut dookoła świata — c. d. 0.05 Kalendarz 0.10—2.55 Program z Koszalina. PROGRAM n na fali 357 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 17.00, T3.00, 22.00 i 23.50. 6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. niemiecki 6.35 Muzyka i Aktualności 7.00 Soliści w repertuarze popularnym 7.15 Gimnastyka 7.50 Poranek z przebojem 8.35 Nasze spotkania 9.00 Przeboje z ekranu 9.35 Ludzie dobrej roboty 9.55 Łódzki kołowro tek muzyczny 10.25 Teatr PR: „Pan Minn ' i jego kuzyn" — słuch. 11.10 Chór i Orkiestra Zespołu Pieśni i Tańca1 Bułgarskiej Armii Ludowei 11.25 Koncert chopinowski 11.57 Sy gnał czasu i hejnał 12.25 A. Vivaldi, oprać. Caselli: Koncert C-dur 12.40 Muzyka ludowa 13.00 Polska muzyka operowa 13.40 „Oiciec kró lowej" — fragm. pow. 14.05 Budapeszt na płytach 14.30 Antykwariat z kurantem 14.45 Błękitna szta feta 15.00 Amatorskie zespoły przed mikrofonem 15.35 Liga Kobiet — radzi i pomaga 15.50 O czym pisze prasa literacka? 16.05 Z najnowszych nagrań — Polska 16.20 Taniec za tańcem 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Mazowiecka 18.20 Wid nokrag 19.00 Echa dnia 19.15 Krajo brązy historyczne — aud. 19.31 ,,Matysiakowie" 20.01 Recital tygodnia: v7. Fiejgin — wiolonczela 20.^7 Samo życie 20.47 Wiedeńskie echa muzyczne 2117 Kwadrans dla poważnych 71.35 Dialogi nie tylko muzyczne 22.30 Wiadomości snor-towe 22.?3 Przypominamy M. M:r-ska 72 45 Zesoół ..Dziewiątka" 23.15 Koncert wieczorny. PROGR AM m na UKF 66,17 MHz oraz falach krótkich Wiad.: 5.00, 6.00 i 12.05 Ekspresem nrzez świat: 7.00, 8.00, 15.00, 17.00 i 19.00. 8.05 Muzyczna zegarynka 6.?0 Polityka dla wszvstkich 6 45 i 7 05 Muzyczna zegarvnka 7.30 Gawęda 7.40 Muzvczna zegarynka 8,05 Mó1 magnetofon — and. 8.35 Wszvstkie drogi prowadza do Fzvmu... w r>io se-oe oo ..Król z żelaza" — ode. now, 9.10 Śniewa w. 0 '0 Nasz rok 72 ol«kie niedyskrecje — onow. 15.45 ^-"Iwetki i*zz<->we — A. Shaw 16.05 fif>0 sekund dla Mooga 16.15 ,,Trochę wiosny jesienią" 16-30 %A mnie jest szkoda lata" 16.45 Nasz rok 72 17.05 ..Król * żelaza" — ode. pow. 17.15 . ffljf \ IgJSa Klub Grającego Krążka 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Antologia miniatury muzycznej — ga-gliarda 19.05 Grają i śpiewają zespoły uliczne 19.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 21.50 Balet tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Solaris" — ode. pow. 22.45 „Zaloty jesienne..." 23.00 Wiersze 23.05 Spotkanie z R. Chariesem 23.50 Gra Yves Montgomery. na dzień 24 bm. (niedzielav PROGRAM I na fali 1322 oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 6.00 , 7.00, 16.00, 20.00, 23.00, i 2.55. 8.00, 24.00, 9.00, 1.00, 12.05, 2.00 JASTROWIE — Zaraza (polski od lat 16) KRAJENKA — Profesor zbrodni (węgierski, od lat 11} MIROSŁAWIEC ISKRA — Bandyci w Mediolanie (włoski, od lat 16) pan. GRUNWALD — Król Lir (radz., od lat 16) pan. TUCZNO — Najpiękniejszy wiek (CSRS, od lat 16) WAŁCZ PDK — Trzecia część nocy (polski, od lat 18) TĘCZA — Najlepsza kobieta mojego życia (CSRS, od lat 14) MEDUZA — nieczynne ZŁOTÓW — Hajducy kanitana Angela (rumuński, od lat 14) 5.33 Muzyczne dzień dobry 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.10 Program dnia 7.15 W szybkich rytmach 7.30 W rannych pantoflach 8.15 W rannych pantoflach 9.05 Fala 72 9.15 Magazyn Wojskowy 10.00 Dla dzieci młodszych 10.20 Fakty i takty 11.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Anegdoty i fakty 11.5*7 Sygnał czasu i hejnał 12.15 Wesoły Autobus 13.15 Przeboje świata 13.35 Wczoraj nagrane — dziś na antenie 14.00 Motywy szekspirowskie w muzyce radzieckiej 14.30 „W Jezio_ ranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Pół wieku teatru „Magia liczb" — słuch. 17.20 Z pamiętników M. Fogga 17.40 Melodie ludowe 18.00 Wyniki gier licz bowych 18.08 Piosenka miesiąca 18.30 Muzyka rozrywkowa 19.00 Ka barecik reklamowy 19.15 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.20 Wiad. sportowe 20.30 „Matysiakowie" 21.00 Magazyn przebojów 21.31 Radiokaharet „Trzy po trzy" 22.30 Pół na pół z muzyką 23.10 Koncert życzeń od słuchaczy polonijnych 0.05 Kalendarz 0.10— —2.55 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 ra oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00 i 23.50 5.35 Mozaika polskich melodii ludowych 6.00 Melodie na niedzielę 6.40 Program dnia 6.45 Kalendarz 7.00 Gra Polska Kapela 7.45 Piosen ki z uśmiechem 8.00 Moskwa z melodią i piosenką 8.35 Radioproble-my 8.45 Spotkanie z Ork. Szwajcarii Romańskiej 9.00 Koncert solistów 9.30 Felieton literacki 9.40 Śpiewa „Śląsk" 10.00 Rozmaitości muzyczne — aud. 10.30 Poetycki koncert życzeń 11.00 Odtworzenie fragm. koncertu na budowę Centrum Zdrowia E>ziecka 11.57 Sygnał czasu 1 hejnał 12.30 Poranek symfoniczny Orkiestry PR i TV w Kra kowie 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie 15.00 Radiowy teatr dla dzieci. „Młodszy brat" — słuch. 15.30 Przegląd festiwali rozrywkowych 16.00 Przegląd festiwali roz_ rywkowych 16.30 Koncert chopinowski 17.05 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Rewia piosenek 18.00 Studio Współczesne. „Dziwny pasażer" — słuch. 19.15 Metronom 19.45 Aud. wojskowa 20.00 Transmi sja z Filharmonii Narodowej koncertu zamykającego XVI Międzyna rodowy Festiwal Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień" 20.35 Nowości literatury światowej „Spi sek" — fragm. pow. ok. 21.35 Muz. rozrywkowa 22.05 Wiad. sportowe i wyniki Toto-Lotka 22.33 „Piosenki dla olimpijczyków" 23.35 Jazz na dobranoc. PROGRAM III na UKF 66,17 MHs oraz falach krótkich Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 8.30, 14.00, i 18.30 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Trąbka na pierwszy plan! 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z S. Endrigiem 8.10 Łajbą dookoła świata 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Król z żelaza" — ode. pow. 9.10 Grające listy — aud. 9.35 Analizy i syntezy — aud. 9.55 Program dnia 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.25 W. A. Mozart: Koncert skrzypcowy G-dur nr 215 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Opowieść o najdroższym szpiegu świata" — II cz. słuch. 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Miasta muzyczne — Newport 13.30 Sylwetka piosenkarza — E. Dymitrow 14.05 Miasta muzyczne — Kraków 14.20 Peryskop 14.45 Znajomi ze słyszenia 15.10 Pierwsze obroty — muzyczne premiery 15.30 Krzyżówka radiowa 15.50 Zwierzenia prezentera — aud. 16.15 Wieczór u Jadwigi — bawimy się ze studentami 16.45 Piosenki z „włoskiego buta" 17.05 „Król z żelaza" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon — aud. 17.40 „Na świętym wzgórzu pokutników" — ren. 18.00 Rozmowa o filmach 18.15 Polonia śpiewa 18.30 Mini-max 19.05 Premiera. „Niepozorny ajent" — słuch. 19.39 Muzyczna poczta UKF 20.00 Impresje filmowe — gawęda 20.10 Wielkie recitale: D. Ojstrach 21.05 „O, Nirwany oblicze radosne' ' — poemat starohinduski 21.25 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 Balet tygodnia. M de Falla „Trójgraniasty kapelusz" 22.00 Fak ty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wie czorów — G. Cinąuetti 22.20 Miasto nad Kamionką — aud. 22.i» Wieczór autorski W. Młynarskiego 23.00 Liryka perska — O, Chajam 23.05 Muzyka nocą 23.45 Program na poniedziałek 23.50—24.00 Spdewa T. Harangozo, OSZALIM na falach śrelnieh 188,2 f 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 23 bm, (sobotai 7.00 Zapowiedź studia Bałtyk—T2 i serwis dla rybaków 7.03 Ekspres poranny 7.25 Studio Bałtyk—72 16.05 Z tygodnia na tydzień — felieton T. Maszkowskiego 16.15 Śpiewają Stenia Kozłowska i Urszula Sipińska 16-30 Przed VI Zjazdem Towarzystwa. rozmowa z przewodniczącym ZW} TWP — A. Zientarskim 16.40 Sobotni relaks — koncert 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.1S Koszalińskie Spotkania Muzyczne — aud. w oprać. B. GołenH biewskiej i M. Słowik-Tworke. KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Pr. I, godz. 0.10—2.55 — Prograni nocny z Koszalina w oprać. Cz. Kuriaty i M. Słowik-Tworkr na dzień 24 bm. (niedziela) 8.45 Z cyklu: „Perturbacje lite-* rackie" — aud. Cz. Kuriaty 9.M Koszalińska Kronika Kulturalna w oprać. I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 11.40 Melodie rozrywkowa 22.25 Lok3lne wiad. sportowe i wy niki losowania „Gryfa". pELIWIUA na dzień 23 bm. (sobota) 8.30 „Dziewczyna na rozdrożu*? — bułgarski film fab. 15.50 Program dnia 15.55 Program I proponuje 16.15 Redakcja Szkolna zapo* wiaaa 16.30 Dziennik 15.41 Teatr Młodego Widza. Marek Nowakowski: „Skok" 17.50 Spotkania z przyrodą 18.15 Pegaz 18.35 Powrót (rep. filmowy) 19.20 Dobranoc: Przygody Peti 19.30 Monitor 20.15 „Z wizytą u Was". — „Tai już 50 lat..." — koncert rozrywkowy z okazji 50-lecia portu w Gdyni. Wyk.: Stenia Kozłowska, Krzy sztof Cwynar, Edward Hulewicz^ Jolanta Kubicka, Daniel, Waldemar Kocoń, Wiktor Zatwarskij Zofia i Zbigniew Fra merowie, gdańska kapela podwórkowa,-Ali Babki, zespół Hagaw, Bractwo Kurkowe, Irena Jarocka, zespół „Pro Contra", balet Opery Łódzkiej, balet Opery Gdańskiej, Zofia Kamińska, Zbigniew Wodecki, Elżbieta Igras, Danuta Rinn i Bogdan Czyżewski 21.35 Dziennik i wiad. sportowe 22.00 „Słodki ptak młodości'1 film fab. USA (od lat 18) 23.50 Program na niedzielą PROGRAMY OŚWIATOWE; 9.55 Geografia dla kl. VH Polacy na Spitsbergenie; 10.55 Geografia dla kl. VII — Wybrzeża Europy: 11.55 Biologia dla kL IV lic. — Komórka. na dzień 24 bm. (niedziela) 8.00 Program dnia 8.05 TV Kurs Rolniczy 8.40 przypominamy, radzimy-; 8.50 Radar — wojskowy ma& filmowy ^ 9.00 Dla młodych widzów: Tele^ ranek — „Zrób to sam" — „Akoja „Stary kalosz" — film z serii: „W® kacje z duchami" — TV Klub Śmiałych — Naokoło świata 10.20 „Zdrada" — film z serii „Stawka większa niż życie" 11.25 „W obiektywie" — notatnik filmowy krajów socjalistycznych. 11.55 Dziennik 12.10 Przemiany 12.40 Dla dzieci: Irena Pikiet (wg Bolesława Leśmiana) ,,Ali Baba i 40 rozbójników' — widowisko 13.40 Klub Sześciu Kontynentów (Wyśpiewana podróż) 14.20 W starym kinie — Filnai moją pasją" 15.15 PKF 15.25 Sportowy Magazyn Sprawozdawczy 17.15 Spotkanie z pisarzem: z Ka zimierzem Brandysem rozmawia Aleksander Małachowski 17.45 Wielka gra (teleturniej) 18.35 Tele-Echo 19.20 Dobranoc: „Przygody roz-i bójnika Rumcajsa" 19.30 Dziennik 20.05 „Melodie Wielkiego Ekranu" — „Baśnie i fantazje" 21.05 „Zawód — morderca —J film z serii „Wielki napad" 22.00 Magazyn sportowy 22.30 Program na poniedziałek „GŁOS KOSZALIŃSKI* — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefo ny: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami) Redaktor Naczelny — 26-93 Dział Partyjny — 43-53 Dział Ekonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 46-51. Dział !Viutacyjno - Reporterski — 24-85. Dział Łączności z Czytelnikami. ul. Pawła Findera 27a — 32-30. „Głos Słupski" Słupsk, pl. Zwycięstwa 2 1 piętro. Telefon — 51-95. BSuro Ogłoszeń RSW „PRASA" Koszalin, ul. Pawła Findera 27a. tel. 22-91 Wpłaty na prenumeratę (miesięczną — 15 zł, kwartalną — 45 zł, półroczną — 90 zł, roczną — 180 «t) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruchł\ Wszelkich informacji o warunkach prr numeraty udzielają wszystkie placówki „Ruch" i poczty Wydawca: Koszalińskie Wy. dawnictwo Prasowe RSW „PRASA", ul. Pawła Findera 27a, centrala tel. or 40-27. Tłoczono Prasowe Zakła dy Graficzne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. PZG C-4 stę Gircfianene. — Dzisiaj jest kompot ze śliwek. Pan przecież lubi kompot śliwkowy? — Śmiem wątpić, czy wystarczy naszych czterdzieści rubli, choćby na to, żeby go osłodzić! Szarpnąłem Migle za rękaw. Niechętnie wstała od stołu, wzruszając ramionami, jakby nie rozumiała o co chodzi. — Cham! — pisnął Henrikas. W kieszeni płaszcza bulgocze butelka z wódką. Po wypitej setce rozchodzi się po ciele jakieś promieniujące ciepło. Kroki Romuai-dasa stają się sprężyste, szybkie. Zabawne, jak wszystko jest blisko, kiedy wydłuży się kroki. Niewielkie miasteczko. Romuaidas potyka się na wyślizganym pagórku. Ostrożniej! Tam mieszka Renata, jedno ze zbliżających się świateł pali się w jej oknie! Nie jestem świnią — nie będę jej niepokoił. Nawet nie myślę! Pospaceruję, przejdę się po obiekcie... Nowe osiedle to też obiekt filmowy, jutro robimy zdjęcia. Wejdę po schodach. Zobaczymy... Papierowy paseczek, wykaligrafowane litery. R. Weliwite. Nazwisko wciąż jeszcze panieńskie? Nie zapukam, nie... Czyś się spodziewał, że tak zabije ci serce? Jaki ciepły kaloryfer. Ręce mam gorące... Zaczekaj, ochłoń trochę, — Przepraszam, czy tutaj... — Tak, to ja. Sportowe spodnie, fartuch, klapki. Przykrótka, bluzeczka z grubej wełny. Romuaidas znowu widzi gęste włosy, związane zieloną chusteczką, zarumienione policzki. Niby przestroga, mignęła mu podobna twarz w takiej samej chusteczce. Twarz jej matki! Romuaidas przypomina sobie, że ma z sobą kamerę; przerzuca ją z jednego ramienia na drugie. Wszędzie aparat się przydaje, tylko nie tutaj. Czoło Romualdasa jest zroszone potem. Nie śmie patrzeć jej w oczy, jak gdyby zbyt przejrzyste. Ale nie — patrzą twardo i wszystko się w nich odbija. Opuszcza wzrok. — Sprzątam, gości nie oczekiwałam — goła ręka Renaty poprawia w zakłopotaniu chusteczkę; zielona chusteczka i pulchne dłonie. — Kopę lat! Chyba mnie nie przepędzisz? — takim właśnie przymilnym, żartobliwym tonem zwracał się do niej kiedyś. Renata nie odpowiada ani gestem, ani uśmiechem. Spodnie są fińskie, Andrius jej przywiózł, bluzeczkę zapewne robiła sama. Co się w niej zmieniło? Wówczas też nie uroniła ani jednej łzy, chociaż oczy lśniły wilgocią. Błękit oczu zmieszany z szarością. Co w nich jest? Surowość nauczycielki? Wiara dorosłej kobiety we własne siły? Czy teraz zawsze te ocry są takie, czy nagle poszarzały? — Wybacz, Renato, źe tak późno... Widzisz, Ja.- Nie wiem, co jej powiedzieć. Odejść? Będę się czuł obfzyci wśród rozkopanych pustkowi Sałotiszkis. Zwłaszcza teraz, kieoy zobaczyłem. Romuaidas zmrużył oczy, otrząsa się z ciemnośa i 541 motności. eu Renata przyciska się do ściany, milcząc, bez słów, robi Pa ' ście. < .... . j od* Naprawdę nie zapomniałeś, że istnieję na swieae? — jej ^ dech jest już swobodniejszy. — Rozbieraj się! — z szacuj*1 obiema rękami przytrzymuje aparat, dopóki on ściąga Pła e, Porządny wieszak, kilka drewnianych kołków, kąty nie zagroco Za otwartymi drzwiami uśmiecha się zielonkawy pokój — łg-9°rJ uspokajający odcień. Niby odbicie brzegu w jeziorze, nad który falowały nasze głowy... u Renata w jednej ręce niesie aparat, drugą prowadzi Rom1» dasa. Jej włosy, ramiona, piersi są całkiem blisko, jak przed * koma laty. , .y, — Piłeś? — w oczach jej pojawia się surowość nauczycie' Dużo pijesz? m — N e będziesz więcej mówiła „pan"? Wtedy ci powiem c° prawdę... Trzymam się... Staram się trzymać, rozumiesz? Renata potrząsa głową, włosy rozsypują się na wszystkie strc11'* Nosi je teraz krótsze. I nie dowierza mi... Obserwuje, anaiizuie'" Kiedyś mogłem grać na niej jak na instrumencie muzycznym— — Nazwać pijaczynę pijaczyną to śmiertelna obraza... Tak mówią o pijakach nauczone doświadczeniem skrzywdź przez los kobiety. — Mam swoje powody, nie potępiaj mnie... — Nie wiedzie ci się w filmie? — przerywa mu, żeby nie P wiedział więcej niż trzeba... Romuaidas ściska jej rękę. — Wszystko w porządku. Czy nie naniosę błota? Chacesz czy nie chcesz, to dźwięczy dwuznacznie. Do -ze wspomnieniami! Ona nie wygląda na nieszczęśliwą. Mówi co myśli ł To płytki PCV. Bardzo praktyczne. Raz, dwa i już są czpie"' Przejrzyj pisma, ja zaraz r • — Ładne masz mieszkanko! — nie wiadomo dlaczego wyob'0 źał sobie pokój w starym domu, bez kuchni i łazienki. Zdawało 111 się, że ona też będzie inna — mniej dumna. (cdn) Frzetai?!: AJalcsandsi Matuszyn (31) — Ja mówię o rozsądnych tradycjach, którymi nie powinno się pomiatać, jeżeli zaś... Henrikas nie pozwolił ojcu dokończyć. — Moja żona nie jest twoją służącą — pochyli? się ku mnie. — Służącej zreszią też należy podziękować! — Nie potrzebuję niczyich podziękowań — odezwała się Ewa, stłumionym głosem, niewyraźnie. Nigdy nie odznaczała się gadatliwością. — Nie zapominajcie, że Romasowi podaje wszystko matula — wesoło wtrąciła się Migle; chciała ukłuć nie mnie, lecz Ewę. — Chleb ze stołu zawsze brałem sam — odpowiedziałem tonem wyzywającym — nie mogłem inaczej. — Nasz stół był nieco mniejszy! — Wychowanie nie zależy od wielkości stołu — Henrikas uśmiechnął się kątem ust i wyprostował się jak nauczyciel, który zmusił ucznia, by własnoręcznie poprawił błąd w pracy piśmiennej. Wyprostował się w samą porę — z ledwością powstrzymałem się żeby nie złapać go za klapy i nie posadzić na miajscu. — Dzieci, nie sprzeczajcie się, obiad stygnie — rozłożyła ręce Girdianene, jakby chciała nas okryć spulchnioną watowaną kołdrą. — W naszych czasach uczono retoryki. To pozwalało na wypracowanie kultury wypowiadania się i panowania w okazywaniu uczuć — powiedział teść do talerza. — Domagając się szacunku dla swoich uczuć, zapomina pan, że inni też nie są z drewna. Wstałem, rozkazując wzrokiem, żeby Migle poszła za moim przykładem. — Romuaidas, ależ pan nie zjadł drugiego dania — podniosła ivhicqkag STOckis MĄDROŚĆ LUDOWA Od świętej Anki zimne wieczory 1 ra n d k~ł CHMURNE MYŚL! Rzeczywistość w mżawki nam zmienia mrzonki o złotych polskich jesieniach MOŻLIWOŚCI Biedni mogą bogatych przyjaciół spisać na straty. CIĘTY DOWCIP Brzmi świetnie — tylko nie tnie TEŻ PRAWDA Nielekko mieć serce z kamienia —• nie mają ludzie wyrozumienia W urzędzie celnym 11-letni Moryc Miller z Hamburga był bardzo dumny ze swego ojca. „Mój ojciec wszystko może". On potrafi nawet drukować bankno ty 50-markowe" — chwalił się chłopiec w gronie rówieśników. Okazało się, źe Moryc może być rzeczywiście dumny z ojca, który jest dru karzem z zawodu. Policjant, który przypadkowo podsłu- ZAMIAST ZŁOTEJ RYBKI Rybakowi sycylijskiemu, En rico Calignarii ze wsi Mare-grossa śniło się pewnej nocy, że złowił złotą rybkę. Sen się nie sprawdził: rybak nie złowił złotej rybki. Gdy jednak nad strumieniem usiłował wbić w ziemię swoją wędkę, w piasku znrJazł złotą monetę z roku 1700. Sąsiedzi, którzy dowiedzieli się o szczęściu Enrica, rzucili swo je zajęcia i również zaczęli szukać złotych monet. W ciq gu dwóch miesięcy w piasku nad strumieniem znaleźli oni już ponad 1000 złotych monet. Tak więc gorączka złota w Maregrosso zaczęła się od snu o złotej rybce. Inwazja... dżdżownic Niespotykana dotychczas przyczyna sparaliżowała na okres trzech dni ruch w porcie lotniczym w C!evełand (USA). Samoloty nie mogły ani lądować ani startować. Betonowe pasy startowe pokryła bowiem gruba warstwa... dżdżownic, które po obfitych deszczaęh wypełzły z trawiastych terenów lotniska i upodobały sobie pasy startowe. Rys. „Paris Match* chał rozmowę chłopców, chciał sprawdzić prawdomówność małego Millera. Chłopiec nie kłamał. W małej drukarni papy Millera znaleziono 1000 sztjuk gotowych do puszczenia w obieg fałszywych banknotów 50-marko-wych, drukowanych na dobrym japońskim papierze. Przeboje szachowe Bobby Fischer, zwycięzca szachowego meczu stulecia w Reykjayiku podpisał kontrakt z największą w USA wy twórnia płyt gramofonowych, inkasując zaliczkę w wysokości 100 tysięcy dolarów. Fischer nie będzie jednak ani grał, ani śpiewał, chociaż ma podobno bardzo ładny g!os lecz nagra na płyty serię wykładów o sztuce gry w szachy Tak więc potwierdził się znany fakt, że chimeryczny ge niusz szachowy z USA najbar dziej prócz szachów kocha pieniądze, czego zresztą nigdy nie ukrywał. 2303 hobbystów Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego XX Olimpia dy, Willi Daume będzie mu- * siał zapłacić browarowi z