Możemy zrobić Narada aktywu partyjnego w Koszalinie ® Wystąpienia towarzyszy E. Gierka Frontową Ścianę hali zdobił portret Lenina i duże hasło: „Uchwała VI Zjazdu PZPR programem dal- ssego, socjalistycznego rozwoju Polski". Na zdjęciu serdecznie witani członkowie prezydium narady (stoją od lewej): Ryszard Frelek, Stefan Olszowski, Jan Urbanowicz, Edward Gierek, Stanisław Kujda i Piotr Jaroszewicz. Fot. J. Piątkowski i P. Jaroszewicza (Inf. wł.) Wczoraj, w Koszalinie, w hali sportowej przy ulicy. B. Głowackiego, odbyła się wojewódzka narada aktywu partyjnego. Wzięło w nie] udział około 400 działaczy partyjnych z naszego województwa, repre zentujących wszystkie ogniwa partii w rolnictwie i przemyśle, budownictwie i komunikacji, w handlu, administracji, szkolnictwie i kulturze W naradzie wzięli udział, serdecz nie witani — I sekretarz KC PZPR, tow. Edward Gierek oraz członkowie Biura Politycznego KC PZPR — prezes Rady Ministrów PRL, tow. Piotr Jaroszewicz, przewodniczący CRZZ, tow. Władysław Kruczek, minister spraw zagranicznych PRL, tow. Stefan Olszowski i członek Sekretariatu KC, kierownik Wydziału Zagranicznego KC PZPR, tow. Ryszard Frelek. I sekretarz KW PZFR w Koszalinie, tow. Stanisław Kujda w swoim, zagajeniu powitał również członków KC PZPR, posłów na Sejm PRL oraz przewodniczącego WK FJN, tow. Józefa Macichow-skiego, prezesa WK ZSL, ob. Stanisława Włodarczyka, przewodniczą cego WK SD, ob. Alojzego Czarneckiego i przewodniczącego Prezy- Yi/czoraj Koszalin... W' ROCŁAW, Opnie, Zielona Góra, Gdańsk, wczoraj — Koszalin. Seria treściwych, gospodarskich dy sput nad bliską przyszłością województw. Zazwyczaj o tej porze roku opada ła temperatura życia politycznego, ale wobec ogromu społecznej odpowie dzialnoś ci jego tętno nie może teraz osłabnąć. Choć materiał ne efekty v a szych zamiarów powstaną na polach i w fabrykach, to ważne jest, aby sobie raz jeszcze uśioia domić nieodwracalność pro cesu dynamicznego rozwoju, nadszedł już czas akiyw ności. Praktycznie start do bieżącej pięciolatki nastąpił znacznie wcześniej, idzie jednak o to, aby zrobić uńę cej i lepiej niz uprzednio się planowało. Idzie o to, aby efekty planu spełniały społeczne oczekiwania, tak w materialnym jak i morał nym znaczeniu. Wrocław, Opole, Zielona Góra, Gdańsk, wczoraj — Koszalin. Partyjne narady z udziałem kierowników partii i rządu. Na przestrzeni jednego roku Koszalińskie po raz drugi odwiedza I sekre tarz KC. Być może w innych warunkach byłoby to wydarzenie nadzwyczajne, ale jest normalne. Pobyt I sekretarza, premiera, członkóio kierownictwa par tii i rządu dowodzi, że tak jak nie ma spraw nieważnych, tak nie ma mniej czy bardziej ważnych części kraju. Każda z nich do ogól nonarodowego skarbca wno si tyle, na ile ją stać, na tle stać być powinno. Przypominając starą prawdę: Pol ska jest jedna. Koszaliński wkład do do chodu narodowego zrealizu je się głównie poprzez rolnictwo. gro&pódarkę :orską. Nie znaczy to, że inne dzie dżiny życia posiadają mniej sze znaczenie. W przededniu wielkiej żniwnej kampanii nie można zaniedbać niczego, co umniejszyłoby jej korzyści. Ale nie tylko o te jedne żniwa, o ten je-* den rok chodzi. Kształt bieżącej pięciolatki, stanowiący treść wczorajszej na rady, mieści w sobie i rok bieżący, i lata następne. Je żeli ukształtujemy taki system organizacji pracy, wy dajności, odpowiedzialności, jeżeli nadamy pracy indywi dualny i społeczny sens, jeżeli dobra praca będzie się opłacała — a przecież robi my to — spełni się bogaty program rzeczywistego rozwoju całej Polski. (ZETEM) na dzień Odnalezienie „Mirandy" GDAŃSK (PAP) Polska radiostacja morska „Gdynia-Radio" po wytrwałych poszukiwaniach na falach eteru wyłowiła sygnał słabej radiostacji jachtu „Miranda" — jednego z trzech polskich jachtów biorących udział w regatach atlantyckich sarpotników. Nawiązano kontakt radiowy z kapitanem Zbigniewem Puchalskim . W pierwszych dniach regat płynął on trasą północną, planując przejście oceanu najkrótszą drogą po tzw. ortodromie. Nie sprzyjające warunki atmosferyczne a szczególnie przeciwne wiatry spowodowały konieczność zmiany kursu. Kpt. Z. Puchalski zdecydował się płynąć kursem południowym, żeglując między 40 a 42 równoleżnikiem. Jak in-#^rmuje samotny żeglarz, w tym Jak przewiduje PIHM dziś będzie zachmurzenie niewielkie i u-miarkowane, miejscami przejściowo duże z przelotnymi opadami i lokalnymi burzami. Temperatura maksymalna od 18 st. na zachodzie i wybrzeżu do 28 w głębi kraju. Wiatry słabe ł umiarkowane o kierunkach zmiennych — przeważnie północ-jurcJU. rejonie Atlantyku wieją sprzyjające wiatry północno-wschodnie a „Miranda" płynie z przeciętną szybkością 5—6 węzłów. Wiec na cześć Angeli Davis NOWY JORK (PAP) W nowojorskim Madison Sąuare Garden, odbył się z u-działem około 20 tys. osób wiec zwolenników Angeli Davis. Angela Davis wygłosiła prze mówienie, w którym stwierdzi ła, że traktuje to zebranie nie tylko jako wyraz radości z po wodu jej uniewinnienia lecz również jako dowód zdolności sił postępowych USA do zadania porażki przeciwnikom postępu, którzy sprawują obecnie rządy. Musimy — powiedziała ona — dążyć do wykorzenienia wszelkich przejawów rasizmu, również w Wietnamie i w A-fryce Południowej. Wobec pogróżek napływających wciąż pod adresem Ange li Davis. organizatorzy wiecu nowojorskiego skłonili ją do przemawiania ze specjalnej ka biny zaopatrzonej w kuloodporne szyby, PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE! Cena 50 gi Nakład: 155.736 Organ EW Wydanie tifebdtnie Sobota, 1 lipca 1972 r. Nr 183 (6301) 10 stron Lepiej wykorzystać zasoby Ziemi Koszalińskiej Przemówienie Edwarda Gierka na naradzie aktywu partyjnego w Koszalinie (omówienie) NARADA w Koszalinie ne i psychologiczne. T sądzę, spokajania materialnych stwierdził na wstępie że ten fakt powinniśmy wy- trzeb narodu, także dla sekretarz KC PZPR, korzystać dla spotęgowania na rżenia warunków material-jest piątą z kolei, jaka zosta- szego wysiłku na rzecz pomna nych przyszłego rozwoju na-ła zorganizowana na północ- żania dochodu narodowego, szego kraju. nych i zachodnich ziemiach tworzenia odpowiedniej ilości naszego kraju. Celem tych na środków niezbędnych dla za- (Dokończenie na str. 3) rad jest przedyskutowanie Ho tychczasowego dorobku a także zastanowienie się nad tym, co należałoby uczynić, aby jeszcze lepiej rozwinąć gospodarkę tych terenów, by uczynić bardziej efektywną party cypację tych ziem w ogólnym rozwoju kraju. Zarówno w referacie, wygłoszonym przez tow. Kujdę, jak i w dyskusji towarzysze starali się mówić o tym, co zostało zrobione, co zamierzają uczynić w najbliższych latach. Myślę, że ci, którzy nie wystąpili — a jest ich sporo — prawdopodobnie tak samo mówiliby o swoich zamierzeniach. Sądzę więc, że można uznać dzisiejszą naradę za o-wocną, że spełniła ona swój cel. Można sobie, towarzysze, postawić pytanie: dlaczego właśnie teraz postanowiliśmy spotkać się z aktywem ziem północnych i zachodnich i dla czego teraz chce się zsumować dorobek i mówić o tym, co czynić należy w przyszłości. Sądzę, że nietrudno jest zrozumieć naszą intencję, niemniej wydaje mi się, że trzeba jednak o niej powiedzieć. Organizujemy te narady w sytuacji, kiedy po ratyfikacji układów pomiędzy Polską i NRF oraz Związkiem Radzieckim i NRF na zawsze u-znane zostały przez wszystkie państwa świata nasze granice zachodnie. Jest to więc fakt dużej wagi, mający ogromne znaczenie polityczne, moral- dium WRN,. ob. Wacława Geigera. W prezydium narady zasiedli sekre tarze KW PZPR i członkowie egzekutywy KW. Referat egzekutywy KW. podsumowujący dotychczasowy dorodek wojewódzkie] organizacji partyjnej i mieszkańców Ziemi Koszalińskiej w realizacji Uchwały VI Zjazdu oraz możliwości dalszego, intensywnego rozwoju naszego regionu wygłosił I sekretarz KW PZPR. tow. St. Kujda. (Skrót referatu zamieszczamy na stronach 4 i 5). Następnie rozpoczęła się dyskusja, w której akcentowano, że Ziemia Koszalińska ma niemały dorobek w rozwoju rolnictwa i przemysłu, rybołówstwa, budownictwa i turystyki. w podnoszeniu na coraz wyższy poziom warunków życia w naszym kraju. W minionych iatacb nastąpiła pełna integracja społeczeństwa. Jest wiele powodów do uzasadnionej dumy z tego, czego dokonaliśmy i robimy nadal w Koszalińskiem. Załogi wielu przedsiębiorstw należą do przodujących w całym kraju. 15 sztandarów zdobytych w ogólnopolskim współzawodnictwie zdobiło wczoraj halę, w której toczyły się obrady. Ale mamy jeszcze niemałoi rezerw i możliwości, które na leży rychło wykorzystać, jak najlepiej spożytkować w interesie kraju i regionu. Tymi słowy można sćharakteryzo-wać drugi, krytyczny watek dyskusji, w której zgłoszono wiele wniosków i przedstawio no niemało propozycji lepszych. niż do tej pory. rozwią zań ważnych problemów gospo darczych i społecznych. W dyskusji wzięli udział na' stepujący towarzysze: Mieczy sław Wójcik — I sekretarz KP PZPR w Białogardzie. Jan Szymański — poseł na Sejm PRL. dvrektor PPiUR Barka" w Kołobrzeeu. Jan Ścisło — I sekretarz KG PZPR w Silnowie w Dowiecie szczeci neckim. Bernard Kokowski — przewodniczący Prezvdium PRN w Wałczu. Jarosław Cichocki — dyrektor Biura Pro jektów i Badań Budownictwa Ogólnego w Koszalinie. Marian Anysz — oficer LWP. Sta nisław Włodarczyk — Drezes WK ZSL. Kazimierz Żmijewski — I sekretarz KZ PZPR w ZPW w Szczecinku. Władysław Kozłowski — rolnik z Peolina w Dowiecie słuDskim. Feliks Barbarowicz — 1 sekretarz KP PZPR w Złotowie, Ryszard Soja — I sekretarz KZ PZPR w Kęoickich Zakła dach Przemysłu Skórzanego w Keoicach. Przed wejśsdem do hall sportowej T sekretarza KC. Edwarda Gierka kwiatami wita koszalirnanka. Fot. J. Piątkowski (Dokończenie na str. 2) PRZED LOTEM KOSMICZNYM USA—ZSRR * WASZYNGTON Konferencia amervkańsko-ra dziecka, którel zadaniem lest przygotowanie wspólnego lotu kosmonautów obu kraiów w 1975 r. rozpocznie sie 6 lipca w Houston i trwać będzie około tygodnia. ..Kosmiczne spotkanie'' radziecko-amerykańskie na orbicie okołoremskiei bvło przedmiotem podpisane-" w czasie Dobytu prezydenta Nixona w Moskwie dwustronnej umowy. NEOFASZYŚCI W AKCJI * BONN Neofaszyści zachortnioniemiec cv SDod znaku NPD znów sie aktvwiru.ia. Rzecznik Drasow-^ tei partii oświadczył, że NPT wystawi swych wł=snvch kandydatów w listona^owych wyborach powszechnych. „INTERKOSMOS-7" * MOSKWA Zgodnie z programem współpracy kraiów socjalistycznych w dziedzinie badania ' Wykorzystania Przestrzeni kosmicznej wczoraj w Związku Radzieckim wystrtował satelita Ziemi INTERKOSMOS-7. Aparaturę zainstalowana na jego pokładzie wyprodukowano w NRD, ZSRR - i CSRS, Str. 3 GŁOS nr 183 (6304) W KRAJU... * PRZEWODNICZĄCY RADY PAŃSTWA PROF. HENRYK JA BŁOŃSKI przyjął w Belwederze grupę najlepszych studentów uczelni całego kraju. W rozmowie uczestniczyli: przewodniczący OK FJN — prof. Janusz Groszkowski, członek Rady Państwa — Wincenty Kraśko, minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki — prof. Jan Kaczmarek. Podczas spotkania studenci mówili 0 sprawach nauki, przygotowaniu do przyszłej pracy zawodowej 1 innych najważniejszych problemach nurtujących przeszło 200-ty sięczną rzeszę młodzieży akademickiej. * W SIEDZIBIE NK ZSL ODBYŁA SIĘ imocZYSTOSC pożegnania, w związku z przejściem na emeryturę, zasłużonych działaczy ruchu ludowego: Zygmunta Garsteckiego b. wiceministra kultury i sztuki oraz Eugeniusza Kreida, b. długoletniego dyrektora naczelnego Państwowego Zakładu Ubeznieczeń. Prezes T*X ZSL, marszałek Sejmu Stanisław Gucwa udekorował obu działaczy przyznanymi im przez Radę Państwa Orderami Sztandaru Pracy I Klasy. * W WARSZAWIE OBRADOWAŁO WALNE ZGROMADZENIE członków Towarzystwa Polsko-Włoskiego. Towarzystwo zmieniło nazwę. Obecnie brzmi ona: Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Wło-skiej. Prezesem ZG TPPW został wybrany ponownie Jarosław Iwaszkiewicz. * W SZCZECINIE ODBYŁO SIĘ ROZSZERZONE posiedzenie Prezydium Zarządu Głównego SDP. poświęcone roli prasy PPR na ziemiach nadodrzańskich. Podstawą dyskusji był referat wygłoszony przez dyrektora Instytutu Zachodnio-pomorskiego w Szczecinie — dra T. Białeckiego. Omawiając historie narodzin i działalności prasy peperowskiej na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim — podkreślił jej zasługi w odbudowie i rozbudowie społeczno-gospodarczej tych regionów. >r.ł-ivJ- ouuiiy uvsiia wujewuuz. rvw naszych ^ osiągnięć jest pełna gwarantuje nadal sojujz ka instancja partyjna w rezul kwintali ziemniaków z hektara integracja społeczeństwa w je- roaStw t^łal tacie szczegółowej analizy re- są i takie, w których, mimo i- den organizm w którym stopi na , ^spodarcza .państw Ukła gospodarki rolnet a tak dentycznych warunków glebo- ły się grupy ludności miejsco- du Warszawskąg° - całej że na podstawie twórczeg0 sto wo-klimatycznych, plony są o wej — Polaków walczących wspoinoty^socjalistycznej, la gunku ludzj zatrudnio,nych w połowę mniejsze. Różnice te przez stulecia z naporem ger- świadomość towarzyszyła nam rnandzacyjnym, z przybyszami w Pracy i jest źródłem iinspi-e innych województw Polski, racji, praktycznych inicja-Polakami ze Związku Radziec- tyw sipo ł eczn o - gospod ar czy ch, rolnictwie, do zadań planu pie są miarą naszych rezerw, cioletniego. W województwie koszaliń- „ ..... . skim jest 110 tys. ha gruntów ------- . , , . , ... Rozwój i intensyfikacje go- ppz. Rozdysponowanie tej zie kiego oraz reemigrantami z Nie służących pomnażaniu tej po- spodarki rolnej opieramy na m. w trwałe użytkowanie i za tmiec, Francji czy Belgii. Inte- tęgi. programie, który pragniemy pewnienie racjonalnego jej za- gracja następowała stopniowo, Dziś spotykamy się w gro- realizować przy pomocy władz gospcic}arowa,n,ia jest od lat naj w trudnym i skomplikowanym nie działaczy partyjnych woje centralnych w obecnej i na- trudniejszym problemem do działaniu. Oparciem był *wspól wództwa koszalińskiego, aby stępnej pieciolatce. Przewidu r 0 z wiąz an i a. W najbliższym inde realizowany program na- dokonać oceny naszego wkładu Je on stworzenie rolnictwa no szefi partii, którego gorącymi do realizacji programu uchwa woczesnego, wysokotowarowe- rzecznikaimi i wykonawcami lonego przez VI Zjazd PZPR, g°» ściśle współdziałającego z ^ ^ ^ _________ ____ były dziesiątki tysięcy człon- aby zastanowić się, jak praco przemysłem _ rolno-spożyw- wo . gp^wnie, bez częstych do ków partii, działającej we wać jeszcze wydajniej i efek czym. Realizacja programu p0ry konfliktów, wszystkich dziedzinach go spo- tywniej dla dobra społeczeń- n»e będzie przebiegała _ bez Efekty uzyskane w ubie- idarki i kultury województwa, stwa naszego regionu i na PO trudności. Jedną z najważniej gjyCh siedemnastu miesiącach czasie chcemy doprowadzić do tego, żeby kwestie dotyczące ziemi były załatwiane plano- SzczegóLną cechą społeczeń jrfcwa koszalińskiego było prze- żytek całego kraju. Nasza szansa - nowoczesne rolnictwo Siarki w województwie jest -polityczny, pozwalający na rolnictwo. W jego rozwój wło szybszą intensyfikację produk żyliśmy wiele wysiłku. Dzię- cji rolnej. W ubiegłym roku w rolnictwie są nie tylko rezultatem korzystnych warunków ekonomicznych, stworzo- szych spraw jest konieczność zapewnienia odpowiedniej ilości nowoczesnych środków ______ potrzebnych do produkcji roi temu działowi produkcji, nej, zapewnienia mechanizacji dU2ym stopniu są wynikiem zbioru ziemniaków, w ho do w- pracy społeczno-wychcwaw-li, oraz zwiększenie powierzc czej naszej partii, jej orgamiza _____ni magazynowej. Konieczna cjj partyjnych w pegeerach i na Podstawową dziedziną gospo ły korzystny klimat społeczno- jest wydatna poprawa pracy WSj_ Dużo zaangażowania wy- wszystkich instytucji obsługu- ^azał nasz aktyw, współdziałających rolnictwo. jąC z zsL w wykrywaniu i Uwzględniając warunki gle- uruchamianiu rezerw w pro- ki temu nasz region coraz bar pogłowie trzody chlewnej b owo -klimatyczne, przewidu- dukcji zwierzęcej, w p osy.uk i-dzaej uczestniczy w zaspokaja zwiększono o ponad 80 tys. jemy specjalizację'rolnictwa w waniu w każdej gromadzie i niu zapotrzebowania kraju na sztuk, ezyli o 20 proc. Dosta artykuły rolno-spożywcze, sta- wy żywca wieprzowego w 5 produkcji zwierzęcej oraz ziem wsi sposobów poprawy gospo-niaków konsumpcyjnych i sa- darki ziemią, w opracowaniu niaków, ponad 7 proc. zbóż i prawie 4 proc. mięsa. •aSowiące w dużym stopniu o miesiącach bieżącego roku dzeniaków. Opracowany w tej i realizacji programów popra- wzroście stopy życiowej ludzi wzrosły, w porównaniu z ana dziedzinie program przewiduje wy warunków socjalno-byto- pracy. Obecnie dajemy 12 logicznym okresem w roku specjalizację produkcji w po- wych załóg. proc. krajowej produkcji ziem ubiegłym, aż o 70 proc. W u- szczególnych gospodarstwach, Człowiek decyduje o postę- biegłym roku koszalińskie roi działających w oparciu o no- l*ie w rolnictwie, jemu też nictwo osiągnęło rekordowe woczesne rozwiązania technicz służyć będą uzyskiwane rezul Szczególna rolę w rozwoju i najwyższą w ne i technologiczne. W 1973 ro taty. Jest zadaniem organiza-! unowocześnieniu rolnictwa kra.lu dynamikę wzrostu sku ku zakończymy łączenie pege- cji partyjnych doprowadzenie w województwie odgrywają DU mleka. erów w duże przedsiębior- tej oczywistej prawdy do państwowe gospodarstwa roi- Przyczyn tak dobrych rezul wieloobiektowe i kombi- świadomości wszystkich prane. Daja one nie tylko -naj— tatów upatrujemy w wyzwolę naty. Z biegiem czasu prze- cowników rolnictwa. Za spra-więcej produkcji towarowej, niu wielu rezerw produkcyj- kształcą się one w wyspecjali- wę najpilniejszą w najbliż-ale zaopatruja również gospo nych, lepszym wykorzystaniu zowan®» nowoczesne jednostki szym okresie uznajemy spraw darstwa indywidualne w kwa sprzętu i maszyn, poprawie socjalistycznej gospodarki, ne przeprowadzenie żniw. aby lifikowane nasiona zboż, ros— organizacji pracy i pr z es trze— Specjalizacja produkcji roi— nie zmarnować ani jednego lin pastewnych oraz cenione ganiu dyscypliny produkcyj- ne^' a zwłaszcza hodowli stwa kłosa z tegorocznego, dobrze wyników produkcyjnych. Dzię ki wyzwolonej inicjatywie plan produkcji i usług w ubiegłym roku został przekroczony o ponad 600 min zł. W odpowiedzi na apel Sekretariatu KC PZPR i Prezydium Rządu w sprawie dodatkowej produkcji pod hasłem „szukamy 20 miliardów złotych" załogi koszalińskich przedsiębiorstw przemysłowych podjęły się dodatkowo wyprodukować towary wartości ponad 250 min zł. Po nad połowa zobowiązań została wykonana. W pięciu miesiącach bieżące go roku uspołeczniony przemysł wytworzył dobra wartości ponad 6 miliardów zł. Produkcja przemysłowa wzrosła o 21 proc. Taka dynamika wzrostu produkcji przemysłowej stawia nasze zakłady w czołówce krajowej. Te optymistyczne rezultaty są wynikiem inicjatywy podstawowych organizacji partyjnych, które rozbudziły w większości załóg zdrową rywa lizację, ambicję osiągania coraz lepszych wyników. Pragnę, w imieniu egzekuty wy KW, za ten wkład pracy szczególnie serdecznie i gorąco podziękować organizacjom par tyjnym, aktywowi, rolnikom i pracownikom rolnym, robotnikom zatrudnionym w przemyśle i budownictwie, pracownikom gospodarki morskiej, wszystkim ludziom pracy naszej Koszalińskiej Ziemi. Dobre rezultaty nie przesłaniają nam istniejących jesz cze słabości. Powinniśmy zwłaszcza zwiększyć wykorzystanie potencjału zakładów przemysłowych, szybciej podnosić jakość i nowoczesność wy robów oraz bardziej energicz nie przeprowadzić rekonstrukcję zakładów starych i wyeksploatowanych. Wielkie zadania ^toją przed przedsiębiorstwami budowlanymi. Program budownictwa mieszkaniowego na łata 1971 —1975 przewiduje oddanie do użytku w miastach i wsiach ponad 27 tysięcy mieszkań. Bę dzie to prawie o 1/3 więcej, niż w ubiegłej pięciolatce. Nie zaspokoi jednak jeszcze najpilniejszych potrzeb ludności. Dlatego też z inicjatywy wojewódzkiej instancji partyjnej przeprowadziliśmy przed V Plenum KC PZPR szeroką dy skusję z aktywem partyjnym i załogami przedsiębiorstw budowlanych i wszystkimi u-czestnikami procesu inwestycyjnego, aby znaleźć możliwoś ci przyspieszenia i polepszenia jakości produkcji budowlano--montażowej. Dyskusja ta przynosi już dobre wyniki. Na naszej największej budowie przemysłowej, w Fabryce Płyt Pilśniowych i Wiórowych w Karlinie nastąpi znaczne skró cenie cyklu, a budowniczowie elewatora zbożowego w Jezierzycach zameldowali wczoraj o oddaniu go do użytku o ponad trzy miesiące przed terminem. Pracownicy budownictwa, wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkaniowym opracowali metodę budowy domków jednorodzinnych z glinoporytu, materiału produkowanego w oparciu o miejscowe, duże zasoby gliny. Podjęto także próby wyprodukowania glinopory tu bezcementowego. Jeśli próby się powiodą, to wobec deficytu cementu w naszym kra ju, będą miały ogromne znaczenie gospodarcze. Nastąpiło również ożywienie budownictwa na koszalińskiej wsi. Pragniemy, aby wzrost dochodów ludności roi niczej znalazł swoje odbicie w zwiększonym inwestowaniu, w budownictwie inwentarskim i mieszkaniowym na wsi. Wymaga to przede wszystkim ra cjonalniejszej gospodarki mate riałami oraz zapewnienia lepszych warunków rozwoju przedsiębiorstw i grup remonto wo-budowlanych oraz rzemiosła świadczącego usługi budowlane na wsi. Z budownictwem nowych za kładów i mieszkań wiąże się problem utrzymania porządku w każdym mieście, zakładzie pracy i wsi. Musimy wyrobić w naszym społeczeństwie prze konanie, iż estetyczny wygląd ulic, placów, budynków i ich obejść jest czynnikiem umacniającym dyscyplinę społeczną, bodźcem do lepszej i efektywniejszej pracy. Sprawa ta powinna się stać kwestią honoru władz administracyjnych i sa morządu mieszkańców miast i wsi. Socjalistyczna motywacja wszelkiego działania także poza granicami Polski nej# Ale w ostatecznym ra-sadzeniaki. Dzięki temu moż- chunku wszystko to osiągnie na było w bieżącym roku ob to dzięki inicjatywie ludzi za jąć wszystkie gospodarstwa in trudnionych w rolnictwie, ro dywidualne w sześciu powia- botników i rolników, inżynie- tach kompleksowym progra- r5w rolnictwa i zootechników, mem nasienno-nawozowym.^ Dowodzą tego również czynv Do końca bieżącej pięciolatki produkcyjne podejmowane dla zaopatrzymy całe rolnictwo w uczczenia VI Zjazdu partii o rza dodatkowe szanse intensy- zapowiadającego się urodzaju. Dynamiczny rozwój przemysłu i budownictwa Drugą dziedziną, obok roi- Odbudowywali go, a następ- nictwa, które- wojewódzka or nie robudowywali ludzie, któ- kwalifikowany materiał siew- raz w odpowiedzi na apel Se ganizacja partyjna i jej in- rzy bądź przetrwali tutaj za- ny, intensywne i plenne od- kretariatu KC PZPR i Prezy stancje poświęcają wiele uwa przągnięci do przymusowej, miany zbóż. dium Rządu w sprawie 20 mi gi jest przemysł i budownic- niewolniczej pracy w mająt- Decyzje kierownictwa partii liardów złotych dodatkowej two. Obie te gałęzie gospodar kach junkierskich, bądź przy- I rządu w sprawach rolnych produkcji. Łączna wartość ki narodowej w naszym regio byli na Ziemię Koszalińską z podjęte po VII Plenum KC tych zobowiazań w rolnictwie nie są dziełem rąk jego mie- przeludnionych, rolniczych re PZPR oraz praca instancji i zamyka się sumą ponad 300 szkańców. Przemysł tworzyliś gionów kraju. Nie mieliśmy łrganizacji partyjnych stworzy min zł. my praktycznie Od podstaw, wówczas na tej ziem! zorga- % r mm t; ii 'mm .<• nizowanej, zawodowo przygo- < «• <* rzybv- mie. Niedawno musiał patron łych ze swymi ruchomymi skle Mocąuet sprowadzić dwie mło parni z Soissons. W jednym — de portugalskie rodziny. W ciepłe jeszcze, chrupiące dłu- przyszłości będzie ich chyba gie bułki — baguettes, w dru znacznie więcej* gim. alimentation — różnora kie artykuły spożywcze. Wycho NA CHWAŁĘ FRANCJI— dza na drogę gospodynie z ko szami — siwowłosa madame Gdzież te fety na placu Galieque. spracowana Stefa- przed kafejką, gdzie _ muzyki nia Peplowska. zawsze uśmie- i tańce, na które zjeżdżali nie- chnieta pani Magrynowa, po- gdyś chłopcy na rowerach chylona ponad siedmiu krzyży z Vierzy, Buzancy, Hartennes? kami Antosiowa Musiałczyk i Gdzież te młode, piękne dziew kruczowłosa Lucia Mureirro o czyny, jak Stasia Pepłowska, szlachetnym profilu Zofii Lo- Jania Smoleńska i wiele in- ren. matka dziesięciorga dzie- nych? Spytajcie Antosia Mu- ci. siałczyka dźwigającego na kar Obiad. Prawie taki sam w ku swoje 86 lat, spytajcie sie- każdym z domów. Aperitif z demdziesięcioletnie babule — woda stołową, przystawka z Rozwansową, Krysiakową, Pta wędliny i jarzyn plus bagiet- kową, madame Hu? Rozbłysną ka, befsztyk lub inna wołowi im oczy na wspomnienie tam- FromborJc — rzeźba Koperni ka wykonana przez artystę plastyka — Mie czysława Waltera. WYWIĄŻEMY SIĘ Z PRZYJĘTYCH ZADAŃ Mieszkając i pracując na Ziemi Koszalińskiej uczestniczymy w życiu politycznym i społecznym kraju i stanowimy jego integralną część. Nasza wojewódzka organizacja partyjna, jej program, aktywność wszystkich jej członków stano wią podstawową gwarancję wywiązania się z zobowiązań przyjętych wobec całego kraju i wobec społeczeństwa naszego regionu. Z satysfakcją podsumowujemy nasz dorobek i nasze osiągnięcia. Nie skłania to jednak do samozadowolenia i samo-uspokojenia. Organizacje partyjne, aktyw, instancje posiadają rejestry pełne nowych spraw do załatwienia, spraw słusznych i koniecznych dla zrealizowania programu uchwa lonego przez VI Zjazd. W tej Piac£Jest miejsce dla każde- go obywatela naszego województwa, dla każdego patrioty, który swoje osobiste cele ' i ambicje wiąże z celami ogólnonarodowymi, zawartymi w programie partii. Towarzysze! Sądzę, że dotychczasowy dorobek województwa, doświadczenie aktywu, program rozwoju społeczno-gospodarczego naszego regionu upoważnia mnie do stwierdzenia wobec kierownictwa partii i jej I sekretarza, tow. Edwarda Gierka, że woje wództwo koszalińskie przyjdzie na Krajową Konferencję Partyjną z meldunkiem o przekro czeniu zadań planowych, o zrea licowa drinie poprawy warunków by tu łudzi pracy naszego województwa i o dalszej konsolidacji całego społeczeństwa wo kół programu partii, OD domu do domu, z ulicy na uli cę, z miasta do miasta prowadzi Słoneczko rozplakatowane na ścianach i na murach, na rogach ulic, na skrzyżowaniach warmińskich dróg wybiegających z Olsztyna ku Fromborkowi. Słoneczko — to znak turystyczny Historycz nego Szlaku Kopernika, wytyczonego dla uczczenia pięćsetnej rocznicy urodzin tego, który „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię — wydało go polskie plemię". W roku przyszłym odbędą się jubileu szowe uroczystości ku czci Mikołaja Ko pernika — ale społeczeństwo województwa olsztyńskiego już teraz zapoczątkowało obchody mające przypomnieć nie tylko dzieło, ale też życie genialnego astronoma, który więcej niż połowę swych lat spędził na tej ziemi jako o-brońca jej przed Krzyżakami, jako lekarz, ekonomista, zarządca dóbr kapituły warmińskiej i - nadawca łanów o-puszczonych chłopom polskim. Węzłowymi punktami Olsztyńskiego Historycznego Szlaku Kopernika, są Frombork, Lidzbark i Olsztyn. Masyv)-na bryła katedry fromborskiej otoczonej obronnymi murami, które wspiera od zewnątrz siedem skarp, robi potężne wrażenie, podobnie jak baszty, basteje i prostokątna Wieża Kopernika, na której szczycie, jak głosi podanie, urządził swoje obserwatorium. W rzeczywistości kopernikańska „dostrzegalnia" mieściła się w należącej do niego kanonii na zewnątrz murów obronnych, na skraju wzgórza, z którego roztacza się rozległy widok na wody Zalewu i niczym nie zasłonięty obszar nieba. Tam właśnie Kopernik dokonywał astronomicznych obserwacji i obliczeń za pomocą Na Szlaku Kopernika instrumentów ustawionych na płycie o-grodowej. A.ni to pavimentum obserwacyjne, ani kanonia Kopernika nie zachowały się. Na szczątkach jej gotyckich fundamentów wybudowano schronisko młodzieżowe, a harcerze założyli w pobliżu piękny skwer z popiersiem Kopernika i z pamiątkową tablicą. Miej sce wiecznego spoczynku wielkiego a-stronoma znajduje się pod filarem fromborskiej katedry, a prochy jego / zmieszane są z prochami innych_ kano-^ ników% Poza Fromborkiem najdłużej przemieszkiwał Kopernik w Lidzbarku, sie dzibie biskupów warmińskich. Gotycki zamek przechodzi obecnie gruntowną konserwację malowideł ściennych, znaj dujących się na sklepieniach krużganku W mieście, oczekującym napływu turystów, prowadzi się prace porządkowe i zabezpiecza cenne Zabytki, jak Wysoką Wieżę z XIV wieku, z przeznaczeniem jej' na schronisko, lub hotel. W Lidzbarku Kopernik był sekretarzem i przybocznym lekarzem swego wuja bi skupa Watzenrode — i do tego okresu jego życia odnosi się znany portret z konwalią w dłoni — symbolem średniowiecznej medycyny. Startowy i ostatni zarazem punkt Szlaku — to Olsztyn, ze wspaniałym Zamkiem, którego Kopernik bronił przed Krzyżakami i na którego ścianie, znajdującej się w krużganku, zostawił własnoręcznie nakreśloną kolorową tablicę astronomiczną z graficznym zapisem: „Aeąuinoctium — równonocy wid sennej 1517 roku." Jedna to z nielicznych autentycznych pamiątek po genialnym człowieku, który dokonał prze wrotu w pogladach na budowę świata, kładąc podwaliny pod nowoczesną naukę astronomii i kosmogonii. Tekst: (acz) Zdjęcią:-:: M. Monasteirska Str, 6 GŁOŚ nr 183 (6304) '-rtrm/loTL ŚWIAT @ Z OKAZJI odbywającej się w Helsinkach konferencji UNESCO, minister Stanisiaw Wroński i ambasador Adam Willmann zor ganizowali koncert w salonach naszej ambasady. Skrzypek K. Kulka i pianista J. Marchwiński wystąpili z programem złożonym z utworów Tartiniego, Brahmsa, Wieniawskiego i Bartoka. Wśród przysłuchujących się był dyrektor generalny UNESCO — llene Maheu. © LONDYŃSKIE kino „Paris Pullman" wyświetla „Lalkę", którą według powieści Bolesława Prusa wy reżyserował Wojciech Ilas. $ W ZWIĄZKU z 50-le-ciem powstania ZSRR, w Tallinie odbywa się Festiwal Pieśni Chóralnych. Biorą w nim udział chóry ze wszystkich republik związkowych, z krajów socjalistycznych, a także z Finlandii. Polskę reprezentuje chór nauczycielski imienia Karola Kurpińskiego z Poznania, pod dyrekcją Mariana Nagórskiego. Polski chór wystąpi także w innych miastach Estonii. KRAJ # ZAKOŃCZYŁY się, jak wiadomo, I Ogólnopolskie Targi Polskiej Plastyki Współczesnej. Swoje pra ce wystawiło 769 autorów ze wszystkich 19 okręgów ZPAP. Wartość wystawionych tu dzieł sztuki oszaco wano na 9 min złotych. Za kupiono prace wartości 2,5 min zł, w tej kwocie 1,8 min zł wydały przedsiębiorstwa, organizacje i instytucje społeczne. Znaleźli się też zagraniczni nabywcy. Targi dowiodły, że istnieje zapotrzebowanie na dzieła sztuki, trzeba jednak dokonać istotnych zmian z handlowego punktu widzenia. 9 W NIDZGORZE na północnym Mazowszu odkryto pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska z vi—VII w. n. e. Obok resztek drewniano-ziemnych umocnień o konstrukcji skrzyniowej znaleziono ślady bramy wjazdowej i chat — półziemianek. 0 100-LECIE śmierci Sta nisława Moniuszki uczcił Teatr Wielki w Warszawie wystawieniem „Strasznego dworu". Opera, transmitowana przez TV, spotkała się z owacyjnym przyjęciem pu bliczności. Twórcami spektaklu byli: kierownik muzyczny — Jan Krenz, reżyser — Maciej Prus, scenograf — Krystyna Zachwatowicz i choreograf — Witold Zapała, a przede wszystkim cały zespół arty styczny. WOJEWÓDZTWO 4) w ŚRODĘ, 28 bm, orkiestra symfoniczna Filharmonii Koszalińskiej wyjechała do Międzyzdrojów, aby zainaugurować odbywa jący się tam Festiwal Pieśni Chóralnej. Q W KOSZALIŃSKIM Klubie MPiK trwa wystawa będąca efektem apelu o „Propozycje dla Koszalina". Rzecz jasna chodzi o propo zycje upiększenia miasta, wyglądu jego dzielnic, ulic, placów, skwerów itp. Interesujące będą jej dalsze losy, to znaczy realizacja pomysłów. O KOŁOBRZEG doczeka się jeszcze jednej muzycz-ii^nrezy. Będą to Kołobrzeskie Wieczory Wiolonczelowe. Potrwają od 23 do 28 października. Gotowy jest już ich program, uczestnicy zapewniii swój przyjazd. Jest wśród nich prof. Kazimierz Wiłkomirski, zenterem Koncertów dzie znany skądinąd^ cjan Kydryński, ;/ i na zachód Europy, Leon Schil- brze. Znaleźli także nasi ak- ler w Holandii, w końcu ro- torzy dość środków wyrazu ku 1945. Była to jedna z pierw na to, by przekazać nam pio- szych manifestacji istnienia od senki z różnych epok i sty- rodzonej, zawsze bogatej i ży ióW) pokazać rubaszność sta- wej kultury polskiej, po kata- ropolszczyzny, filigranowy klizmie wojny światowej. wdzięk pasterskiej epoki Kró „Kram z piosenkami" — czy ia stasia, jurność Księstwa też inne o podobnym charakte- Warszawskiego, mieszczań- rze widowisko schillerowskie skość wieku XIX, malow- ^a.k „Pastorałka ) i nie tylko niczość artystycznej bohemy (jak_ „Krakowiacy i Gorate ) fin de siecle- wreszcie - le. powinny chyba znajdować się beiskość folkloru orzed- w zelaznym repertuarze każde mieścia w jeg0 zreszta. go polskiego teatru. „Warto najbardziej kolorowej I wesołej postaci. Zgrzytem styli- żytku jaki stąd wynieść może stycznym w tym harmonijnym „„i_____układzie jest tylko przeniesie znać obyczaje i twórczość własnego narodu, czasem dla po my, czasem ku przestrodze pisał L. Schiller. Ale oczywiś- nie „Oświadcz n staropol- cie nie każdy zespół, niestety *^1C ^ »ułansKie] partu stać na zamiar tak ambitny. Przedstawienia _ z miejsca, Nasz teatr, sezon po sezonie Sdzie integralnie przynależą wystawiający raz w roku wido z kurdeszowo-kuligowego^ pier wisko muzyczno-taneczne, po wszego obrazu. Przez to i pobielonym Gilu", „Krakowia- czątek jest zbyt mało rozwi-kach i Góralach", „Niech-no niety i „dames de Varsovie" tylko zakwitną jabłonie" ura- P°tem zaskoczone przez na-czył swą publiczność nową ucz już anachronicznych wiel tą teatralną. bicieli. W historycznej, pierwszej in Praca Ciekawą imprezę, noszącą tytuł „Złotowskie la to-72" zorganizował Po wiatowy Dom Kultury w Złotowie. Był to III Przegląd Solistów, Zespołów Muzycznych i Orkiestr Dętych Ziemi Nadnotecklej, impreza o charakterze regionalnym, lecz ma jąca zasięg międzywojewódzki. Brali w niej udział uczestnicy z województw: koszalińskiego, bydgoskiego i poznańskiego, a do jury zostali zaproszeni instruktorzy muzycz irai odpowiednich wojewódzkich domów kultury. Zespoły wokalno-instrumen talne i soliści występowali na wieozornym koncercie w muszli koncertowej miejskiego parku. Warunki plenerowe nie sprzyjały efektom artystycznym (chłód, kłopoty z nagłośnieniem, rosa osiadająca na instrumentach), ale pozwoliły na udział w koncercie bez porównania większej liczbie słu chaczy niż byłoby to możliwe. W konfrontacji najciekawiej zaprezentowały się zespoły gości, należące zresztą do najlepszych w swoich województwach, czego nie dało się, niestety powiedzieć o zespołach gospodarzy, grających wpraw dzie poprawnie i na przyzwoitym poziomie, ale ustępujących zwycięzcom dojrzałością i stopniem zaawansowania muzycznego. I miejsce zajął zespół „Wagant" z PDK Trzcianka w woj. pozn^pkim wykonujący utwory zbliżone stylem do jazzu nowoorleań-skiego. Zupełnie odmienny charakter, świadczący o ambitnych poszukiwaniach reper tuarowych (udane parafrazy . scenizacji „Kramu z piosenka- ,A jak przyjdzie co ao mj» bra}a udział Barbara Fi-czego, dobiorę sobie wię- jewska, która widowisko schil- klasyków) zademonstrował ze spół „Optymiści" z PDK Nakło, który uzyskał II nagrodę. Złotowianie nie potrafili zdobyć się na obiektywizm, przyjmując werdykt, tak korzystny dla gości, z wyraźną dezaprobatą. Niepowodzenia „drużynowe" złotowian zrekompensował częściowo „indywidualny" sukces Henryka Karnasa z Gromadzkiego Ośrodka Kultury w Lipce (II miejsce w kategorii solistów). Następnego dnia przewidziany był w programie konkurs orkiestr dętych. Niestety stanęły do niego tylko dwie j orkiestry, reprezentujące zresz j tą podobny poziom. Były to j orkiestra dęta Technikum Gór nictwa Naftowego w Pile i or kiestra PDK w Złotowie. Dob rym pomysłem uświetniającym imprezę było zaproszenie do występu wojskowej orkiestry dętej. Ostatnim punktem programu, który ściągnął tłumy publiczności był bardzo efektowny pokaz musztry woj skowej, wykonany przez tę orkiestrę na placu przed siedzibą KP PZPR. Niestety, nie doszedł do skutku (nie z winy organizatorów) zapowiadany na wieczór koncert muzyki ka meralnej w wykonaniu artystów poznańskich. Szkoda, że powiat wałecki, drugi obok złotowskiego w na szym województwie należący do regionu Ziemi Nadnotec-kiej, nie wykazał zainteresowania dla ciekawej imprezy sąsiadów zza miedzy i nie wy stawił swej reprezentacji. JAN MARTINI Barbary FijewskieJ znalazła walną pomoc w scew nografii — a przede wszyst* kim w przepięknych kostiu-"kszeQO.it — Alicja Jacnie™ lGrowskie prezentowała od te— mach autorst^va Łucji CŁossa— wicz, Jerzy Smyk i Jan czasu na wielu scenach Pol— kowskiej. Tworzą one klimat łowski w piosence }>Tyciu~ ski. Koszalińskie przedstawie- ^ zarazem komentarz do przed teńki". _ < nie jest jej jedenastą pracą, stawienia, a ich olśniewające Fot. Andrzej Majchrzak Są jednak w każdym bogactwo (jest ich ponad przypadku dokładne kalki, po- 250!!!) i pomysłowość szczerze wielanie tych samych pomy- zachwyca.' Pochwała w tym fABIERAM się do pisa- słów i rozwiązań teatralnych, miejscu należy się i aktorom, nia recenzji z najnow- Przedstawienie w Bałtyckim i garderobianym za umiejęt-szej premiery Bałtyckie- Teatrze Dramatycznym przyno ność błyskawicznych zmian go Teatru Dramatyczne- sj nam wiele nowych, oryginał kostiumowych — no, ale w go, który^ siłami całego nyCh rozwiązań choreograficz- tak piękne stroje przebierać zespołu aktorskiego (oraz sta- nyCh i reżyserskich, dostosowa się jest chyba przyjemnością, tystów) wystawił widowisko nych do liczebności i możliwo- Trudniej opisać i wymienić śpiewno-taneczne Leona Schil lera „KRAM Z PIOSENKAMI" w reżyserii i choreografii Barbary Fijewskiej i scenografii Łucji Kossakowskiej — a zza ściany dobiega mnie sprawozdanie z kolejnego dnia festiwa lu piosenki w Opolu. I tu piosenki i tu — piosenki. Tyle, że te z „Kramu" dźwięczą mi w uszach rojnym, natrętnym, wesołym chórem, , a o tych zza ściany nie umiem gci zesipołu naszego teatru, ale aktorów, zasługujących na po-' nawet powiedzieć, jaka była stawiających zarazem przed chlebne wzmianki. Praktycznie aktorami nader ambitne i trud jest to cały zespół aktorski, ne zadania. wspomagany siłami kilkorga Bo nie tylko trzeba zaśpię- statystów dźwigających zresztą wać piosenki, zatańczyć różne na równi za wszystkimi ciężar tańce — od poloneza do kanka odpowiedzialności za jakość na. Piosenki i tańce są minia- przedstawienia. (Dźwigających turami scenicznymi, nasycony- dodam na marginesie, nawet w czy sposób dosłowny: murowane jak brawa zbiera p. Kika Leliciń-choćby „Dames de Varsovie" ska-Błochowiak wynosząc na czy „Obrona walca". Taką zasa własnych rękach ze sceny p. dą kierował się Leon Schiller, Stanisława Jaskułkę — a ta-odgrzebując z pyłu zapomnie- kich dowcipnych detali jest w każdym banale. Urodzeni w II nia klejnociki naszej kultury, spektaklu więcej). połowie wieku XX nie pamię- temu też wierna jest Barbara Z całego zespołu na wyróżnię tają — a często po prostu nie Fijewska. W inscenizacji w na nie zasługują zaś szczególnie wiedzą — ile z ducha i energii szym teatrze nie ułatwiała ak Urszula Jursa za „Bandurkę"^ naszego narodu potrafiły oca- torom zadania, wprowadzając „Małgorzatkę" (choć uważam, lić w ciężkich chwilach niewo- wiele elementów ruchu scenicz że epizod „starości" Małgorzat-li, w najtragiczniejszych mo- nego i choreografii — a każda ki jest cokolwiek przerysowa-mentach wojen światowych, te nuta melodii, każda pauza wy ny), za „Walc katarynkowy", wydawałoby się, naiwniutkie pełniona być przecież musi ży Adela Zgrzybłowska za^Dames i proste melodyjki i wierszyki, wością akcji, grą niemą, staty- de Varsovie", Alicja Jacniewicz Do rangi symbolu w najnow- stowaniem przez cały zespół za „Tyciuteńkiego" i cały o-szych dziejach naszej kultury koryfeuszom poszczególnych braz „Bielan", Ewa Nawrocka urasta fakt, że nie co innego scen. i Stanisław Frąckowiak za u- jak „Kram z piosenkami" przy Z tego zadania cały zespół roczo-komiczną „Emulację",; gotował z zespołem aktorów, prowadzony żelazną ręką re-których wojenne losy rzuciły żysera, wywiązywał się do- śpiewana przed chwilą Mam do „Kramu z piosenka mi" osobisty, serdeczny stosunek. To przecież tych piosenek słuchało się w domu rodzinnym od małego, śpiewała babka, matka, ciotki, ojciec... W wyświechtanych, stających się mi akcją jak „Emulacja komunałami zwrotach o piosen tylko tańcem i mimiką, ce, jako zwierciadle obyczaju, historii i kultury narodu, o skarbnicy dóbr nieoszacowa-nych jest wiele prawdy, jak w TA ZWYCIĘSKA bitwa jest jedną z najpiękniejszych kart w historii polskiego oręża. Było to pod Cedynią równo tysiąc lat temu — 24 czerwca 972 r. Napaść przyszła z Zachodu. Trzy tysiące wojowników niemieckich pod wodzą margrabiego Hodona przeprawiło się przez Odrę. Szli pustoszyć sąsiedni, słowiański kraj Polan. Feudałowie niemieccy za wszelką cenę usiłowali przeszkodzić w umacnianiu granic państwa polskiego nad Odrą i brzegami Bałtyku. Rosnąca potęga Polski uniemożliwiała bowiem ich dalszą ekspansję na Wschód. Źródła historyczne wskazują, że wyprawę w 972 roku podjęto bez wiedzy cesarza Ottona I, ale przecież w oczywistym interesie feudałów saskich. Trzeba przyznać, że polski władca zbyt dobrze znał swych zachodnich sąsiadów, aby nie zabezpieczyć się przed ewentualną agresją. Naszych granic strzegły liczne grody obronne, wśród których szczególnie umocniona była Cedynia. Doskonale też działał system informacji, czego dowodem jest chociażby fakt, że Mieszko I musiał być uprzedzony o planowanej wyprawie Hodona. Dzięki temu wcześniej opracowano plan bitwy. Polski władca obrał bardzo ciekawą taktykę walki. Podzielił swych wojowników na trzy oddziały. Jeden z nich zajął stanowisko nad Odrą w miejscu przeprawy wojsk nieprzyjacielskich, drugi był w zasadzce na przypuszczalnej trasie marszu Niemców, a trzeci wspierał załogę grodu w Cedyni. Jak rozegrała się bitwa? Niestety, na ten temat zachował się jedyny większy przekaz niemieckiego kronikarza Thietmara: „Tymczasem dostojny margrabia Hodo, zebrawszy wojsko, napadł z nim na Mieszka. ~"óry był wierny cesarzowi i płacił trybut aż po rzekę Wartę. Na pomoc margrabiemu pośpieszył wraz ze swoimi tylko mój ojciec, frag Zygfryd, podówczas młodzieniec i jeszcze nieżonaty. Kiedy w dzień Św. Jana Chrzciciela starli się z Mieszkiem, odnieśli zrazu zwycięstwo, lecz potem w miejscowości zwanej Cydzyną brat jego Czcibor zadał im klęskę, kładąc trupem wszystkich najlepszych rycerzy z wyjątkiem wspomnianych grafów..." Jak widać, bardzo to skromna informacja, aby na jej podstawie odtworzyć przebieg bitwy. Historycy zwracali więc także uwagę na Konfigurację terenu, korzystali z zachowanego materiału kartograficznego. Na temat bitwy ood Cedynią ukazało się już wiele opraco wań, niekiedy kontrowersyjnych w omawianiu szczegółów. Niezwykle interesującą pozycją jest wydana ostatnio praca zbiorowa pod redakcją Benona Miśkiewicza: „z dziejów wojennych Pomorza Zachodnie-~ £ędynia siekierki — 1945",^ O owej słynnej bitwie, która była w zasadzie pierwszym starciem zbrojnym między Polską a Niemcami pisze Benon Miśkiewicz w rozdziale pt. „Wojny o zjednoczenie Pomorza z Polską". Autor sugeruje, że Polacy celowo stawili słaby opór Niemcom w czasie przeprawy przez Odrę, a potem, planowo wycofali się między bagna i wzgórza w pobliże Cedyni. Niemiecki kronikarz uznał widocznie ten manewr za odniesionezrazu zwycięstwo". Jednak wszystko na to wskazuje, że była to pierwsza faza walki, a raczej przygotowanie do zasadniczej bitwy. Rozpoczęła się wówczas, kiedy nieprzyjacielowi zagrodził drogę drugi oddział Polaków ukryty na wzgórzach. Uderzono na Niemców od tyłu, z południowego wschodu i od czoła. Na koniec przystąpił do walki cofający się dotychczas oddział wsparty załogą cedyńskiego grodu. Niemcy ponieśli druzgocącą klęskę. Ale dlaczego ich kronikarz zapisał, że klęskę tę zadał Hodonowi Czcibor? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Wojciech Myślenicki-w swej książce pt. „Piastowski nurt Odry". Pisze między innymi: „Kto więc był rzeczywistym zwycięzcą w Cedyni: Mieszko, jego brat Czcibor, czy obaj bracia? Zdania są podzielone. Osobiście reprezentuję pogląd, że faktycznym zwycięzcą był książę Czcibor, natomiast w znaczeniu politycznym i historycznym — Mieszko I jako książę panujący." Autor poddaje w wątpliwość tezę, że w tej bitwie mogło uczestniczyć aż dwóch polskich książąt — panujący, nazywany przecież królem i jego brat zajmujący najwyższe w państwie stanowisko. Pozostanie więc nadal tajemnicą, czy Mieszko I u-czestniczył w bitwie pod Cedynią. W obydwu omawianych książkach jest jeszcze wiele wręcz frapujących szczegółów dotyczących nie tylko owej bitwy pod Cedynia, ale związanych także z okresem walk o zachowanie Pomorza Zachodniego w granicach Polski. Praca Wojciecha Myślenickiego taktuje o czasach Chrobrego, pomorskich wojnach Bolesława Krzywoustego i władztwie jego synów nad książętami pomorskimi. Szersza tematycznie jest praca zbiorowa „Z dziejów wojennych Pomorza Zachodniego". Autorzy poszczególnych publikacji dają obszerny rys historyczny dziejów Pomorza aż po czasy najnowsze. Książka kończy się omówieniem fragmentu operacji berlińskiej — forsowanie Odry pod Siekierkami przez 1 Dywizję LWP. A. KIEŁCZEWSKI „Z dziejów wojennych Pomorza Zachodniego" — praca zbiorowa pod redakcją Benona Miśkiewicza. Wydawnictwo Poznańskie 1972 Wojciech Myślenicki — „Piastowski nurt Odry", Wydawnictwo Poznańskie 1972. Diana Łozińska i Jerzy Fitio za „Kłótnię" Jerzy Smyk za „Pana Artiura", Ewa Nawrocka, Małgorzata Radłowska, Teresa Makarska za „Ciotunie", Edmund Ogrodziński za „Romans z przeszkodami", Stanisław Ja skułka za „Kołysankę"... Ale to wyliczenie niech nie świadczy o tym, że nie doceniam wkładu pozostałych uczestników tego znakomitego spektaklu: Jadwigi Bogusz, Barbary Dejmek, Weli Lam, Barbary Mrowińskiej, Zbigniewa Szczapińskie-go, Mariana Drozdowskiego, Mieczysława Błochowiaka, Ste fana Buczka, Jacka Stramy, Ludwika Paczyńskiego, Jerzego Rogalskiego, Tej ostatniej trójce oraz Jerzemu Fitio jeszcze osobne podziękowanie za piękne, kilkuzdaniowe lecz tak że starannie opracowane zapowiedzi poszczególnych obrazów Gdy zaś zbliżamy się do finału, gdy wiruje na scenie w zawrotnym tempie najprawdziwsza karuzela, stworzona aktorskim kunsztem, gdy po ra dosnej poincie „Malarza" zapa da w serca i pamięć obraz „Oleandrów" — przypomina mi się jedna z pierwszych piosenek „Kramu" — „Toć to, wie ra, istne cuda, istne cuda są..." A Opole? Festiwal piosenki? Był i skońusył si^. STEFANIA ZAJKOWSKA Batłycki Teatr Dramatyczny im. J. Słowackiego. Leon Schiller, „Kram z piosenkami" .widowisko śpiewno-taneczne w 3 aktach. Reżyseria i choreografia — B. Fijewska, scenografia —' Ł. Kossakowska, opracowanie muzyczne — J. Dobrzański. Premiera 2 VI 1972 w Koszalinie. ■GŁOS nr 183 (6304) Str. 7 Złqczeni ze sztukq ognia OKAZ w salonie Biu ra Wystaw Artystycz nych w Koszalinie pre zentuje twórczośc Janiny Karczewskiej-Koniecznej i Stanisława Koniecznego w zakresie z ceramiki artystycznej. Artyści pochodzą z Gdańska, tam tez ukończy li studia w PWSSP na wydziale rzezby i ceramiki. Od 1957 r. biorą udział w wystawach krajowych i zagra nicznych, zbierając liczne nagrody i wyróżnienia Wszy stkie poważniejsze imprezy krajowe i międzynarodowe odbywają się z ich udziałem. Koszaliński przegląd dorobku artystów jest z konieczności tylko fragmentaryczny. Daje jednak pogląd na aspiracje twórcze i prezentuje sztukę bliżej na tym terenie nie znaną, choć w Polsce i na świecie przeżywa ona obecnie renesans. Główny nurt pracy Ko niecznych stanowią formy niepowtarzalne choć zawar te w tym samym kręgu zainteresowań. Nikt oczywiście tych unikalnych dzieł nie zamawiał, wykonane są samorzutnie, nie są obwaro wane żadnymi warunkami zleceniodowcy. Każda z tych prac jest kolejnym eta pem rozwijania różnych fra pujących autorów proble-mow plastycznych i tecń-nicznych. Na podstawie kilku prac trudno by jednak było mówić szeroko o ewolucji widzenia artystów i kierunku poszukiwań. Ogólnie, mamy do czynienia z rzeźbiarskim wyczuciem bryiy i malarskim podejściem do szkliwa — polewy. Kapitalne znaczę nie mają tu także zdolności manualne. Cała dyskusja, nie tylko zresztą zwiedzają cych, koncentruje się jednak wokół tworzywa, formy i funkcji pokazanych tu dziel. Rozpatrzmy więc krótko te kwestie. Podstawowym surowcem jest glina. Formowanie ręcz ne lub na kole garncarskim stanowi zasadniczy akt tworzenia, poprzedzony masą prób i szkiców koncep cyjnych. Szkliwo natomiast to osobny rozdział w twórczości każdego ceramika. Hi storyczny warsztat alchemi ka nie będzie tu wcale prze nośnią. Barwiące tlenki kobaltu, miedzi czy chromu, a także wiele sprawdzanych i udoskonalanych stale tajemnic warsztatowych, stanowi o powodzeniu. Przeważnie każdy ceramik szkli wo robi sam, ma swoje tajniki, Przypadkowość efektów eliminuje się częściowo przez wielokrotne wypa lanie w piecu w temeratu-rze około 1000 st. C. Polewa jest więc ważną częścią ma terii ceramicznej, pozwala na malarskie traktowanie powierzchni, otwiera drogi do eksperymentu. Nie wnikając w techniczne receptu ry polewy, jest ona dla ceramika paletą malarską. W świetle daje dużo możliwości odcieni świeceń i natężenia. Walory kolorystyczne powierzchni są subtelne i miłe dla oka. Formy p. Janiny mają skłonność do kameralizacji i nastroju, są intrygujące i poetyckie. Kule-owoce morza, obrośnięte zawiesiną, muszle, czują się jednak ob co ,w sali wystawowej, a proszą o inne otoczenie. Nie wyrzekając się praktycznej użyteczności przedmiotu, tworzywo i wyobraźnia kie rują jednak artystów w inne rejony poszukiwań. Podobnie jak w tkaninie artystycznej istnieje dążność do wyzwolenia się z kanonów użyteczności codziennej, dąż ność do tworzenia z tego sa moistnych dzieł sztuki. Szu kanie odrębności dla tej dy scypliny wymaga jednak wielu zabiegów i indywidualnych kosztów. Praca w AZY W A się „BanialukaMa siedzibę w Bielsku--Białej. Powstał 25 lat ternu, w 1947 r., z inicjatywy dwóch miejscowych artystów malarzy: Jerzego Zitzmana i Zenobiusza Zwolskiego. Ten pierwszy dyrektoruje zespołowi lalek po dziś dzień. Protektorem niewielkiego zrazu teatrzyku było Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Aktorzy rekrutowali się z uczniów liceum plastycznego i innych szkół średnich. Już w pierwszym roku swego istnienia „Banialuka" dała 11 premier sztuk lalkowych obecnie — ma ich w reper tuarze około setki i daje 450 spektakli rocznie dla dzieci, młodzieży i... dorosłych. Również w objeździe. Od 10 lat, co dwa lata (w latach parzystych) odbywa się tu ogólnopolski festiwal teatrów lalkowych z udziałem zespołów zagranicznych. Bielsko-Biała jest bardzo dumne z tego jedynego w swoim rodzaju festiwalu scenicznego, choć tradycje miasta w tym względzie są zaiste i zacne, i stare. W tym roku, w czerwcu, po raz piąty zjechało do Bielska 10 czołowych teatrów lalkowych z kraju o-raz 6 zespołów zagranicznych na V (już) Międzynaro dowy Festiwal Teatrów Lal kowych. W tegorocznym spotkaniu, wyjątkowo okazałym, brało ponadto udział 140 zagranicznych obserwa przemyśle na etacie wyklucza w zasadzie działalność unikalną. Schematy produk cyjne wyraźnie tu przeszka dzają. Podobnie zresztą jak w malarstwie. Aby żyć, malarz na co dzień wykonuje plansze i inne prace użytko we, a w wolnym czasie chce pomarzyć i zrobić coś dla własnej satysfakcji. Ce ramicy wytwarzają na zlecenie Cepelii talerze, popici niczki, kufle, wazony i maski, co zabezpiecza im byt i możliwość myślenia o sztuce czystej. To rozdwoję nie jaźni do niczego dobrego jednak nie prowadzi. Prace p. Stanisława sugerują poszukiwania rozwią zań w obszarach myślenia rzeźbiarskiego. Ma to zwią zek z architekturą jako budownictwem i architekturą wnętrz. Chodzi tu bowiem o pewne elementy urządzenia przestrzeni wnętrza. Od tego już tylko krok do dużych kompozycji wieloele-mentowych. Zasadą jest tu jednak wzbogacanie kompozycji ponad tylko ornamentalne rozwiązania płaszczyzny. Absorbuje go, jak sądzę, ceramika architektoniczna, reliefy o rytmicznych układach i inne. Najbardziej kłopotliwa jest odpowiedź na pytanie 0 funkcję tych dzieł. Kto jest adresatem tej unikalnej ceramiki. Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dobrze więc się stało, że organizatorzy poprosili autora do rozmowy po oficjalnym otwarciu wystawy. Formy te bardzo pożyteczne trzeba w przyszłości kontynuować, bo zbliżają one twórcę i jego problemy do odbiorcy, są pomocne w nawiązaniu wzajemnych kontaktów i często dają indywidualne odpowiedzi co do roli i fun kcji oglądanych dzieł. W Polsce dopiero od 1970 r. zaczęło się szersze publiczne zainteresowanie tą dziedziną, kiedy w ramach XIII Festiwalu Sztuk Plastycznych w Sopocie otwarto 1 międzynarodową Wystawę Ceramiki pod hasłem „Two rzywo ceramiczne w sztuce współczesnej". Wystaw z tego zakresu jest mało, ale coraz częstsze na świecie i w Polsce są sympozja i spotkania bezpośrednio przy warsztacie pracy. Technologia jest tu najważniejsza, ona też jest powodem wymiany bezpośrednich doświadczeń. Wystawa nigdy tego nie da. Prymat europejski w tym zakresie wiodą: Czechosłowacja, Austria i Francja. W Polsce obok iniłych pomniejszych, istnie ją głównie dwa centra tej sztuki, Gdańsk i Wrocław. Dyskusje na ten temat są zawsze kłopotliwe, bo znale zienie kryteriów oceny jest trudne, nie ma społecznych tradycji tej twórczości a historyczna wiedza niewiele tu pomaga. Na koniec miła sercu refleksja: — „Zważ, ile sztuk byłoby nieużytecznych a nawet całkowicie straconych, gdyby nie sztuka gliny — taki napis wisiał na ścianach I Biennale Ceramiki Artystycznej w Vallauris we Francji w 1968 r. i tam to właśnie pań stwo Konieczni otrzymali — Wielki Dyplom Honorowy, który rekompensuje troski a rodzi pasję i optymizm. Przejście przez ogień ma w tym przypadku znaczenie także symboliczne. JERZY SZWE.J torów — ludzi teatru, pantomimy i sceny lalkowej. Nowa tradycja już się u-gruntowała, a poziom tych spotkań teatralnych jest na prawdę wysoki. Twain, Puszkin, Andersen, Słowacki, Saint-Exupery, Morcinek, Czapek, Szekspir, Drda, Michałków, Gałczyński, Błok, Sieroszewski, Makuszyński — oto niektórzy autorzy sztuk w Bielsku-Białej, któ rych spektaklom patronuje piękny i zabawny klimat — bajki, odpustu, szopki jarmarku. Po prostu — żywa i współczesna comme-dia dell'arte... Szkodzą, że w recenzen-ckiej prasie tak o tym głucho. S. H. PYTANO mnie po powrocie z Opola, dlaczego relacjonowałem okolice festiwalu, a nie jego zasadniczy nurt. Odpowiadam: żeby się nie dać ogłuszyć, żeby zachować rozsądek. Opolska impreza wrosła bowiem nie tylko w nasze życie piosenkarskie, muzyczne, ale nie -wiadomo, dlaczego doczekała się rangi wydarzenia narodowego, żeby nie powiedzieć państwowego. Każda jej dewiacja powoduje konsekwentnie określone skutki natychmiastowe bądź nieco późniejsze, stanowi niemal miarę tego, co dzieje się i po winno dziać w całej dziedzinie, nie chce twierdzić sztuki, ale przynajmniej rozrywki. To, co w początkach było jednym z kilkudziesięciu wydarzeń i to spontanicznych, a zatem niezupełnie normujących, doczekało się niemal oficjalnego statutu i regulaminu, mało w tym przypadku pożytecznego. zapowiedź Krzysztofa Materny o desinteres-sement studenckiego ruchu kabaretowego dla problemów tzw. zaangażowanych, że będzie ckliwie, smutno o miłości, śmierci i życiu. Było trochę lepiej, nie wiem, jednak, czy zgodzić się z opinia o skutkach surowej wstępnej selekcji piosenek, raczej odnoszę wrażenie, że to co określiło Młynarskiego i określa część twórczości Stanisławskiego jest rzeczywiście studentom obce. Powiedzmy niezrozumiałe. bądź też nie starcza talentu do subtelnego a zarazem dosadnego przędzenia satyrycznej nici. Faktem jest, że niektóre piosenki tu zaprezentowane były o niebo lepsze od tego, co ci sami wykonawcy przedstawili w „Maratonie kabaretowym". „Maraton" legł, pisałem o tym. Nie wycofuję się z tej opinii. Chwilami głupawy, chwilami (bardzo krótkimi) błysKOtliwy, na ogół blady, nudny. Nie odnoszę tych żalów do reżyserki. Olgi Lipińskiej. Prawdopodobnie zrobiła maksimum z ostatecznie dostarczonego iej tworzywa, a że znalazły sie w nim nachalne, prymitywne „artykuły wstępne" z drętwej dawnej przeszłości rodem, że niektóre popisy kilku grup oscylowały blisko wulgaryzmów, że stosunek do teraźniejszości wyrażano via przeszłość — to już chyba inny rozdział festiwalowej księgi zażaleń. W sumie ciekawiej działo się na imprezach' towarzyszących, aniżeli, jak Czytelnicy widzieli i słyszeli, na imprezach oficjalnych; Za mało tej miłości pod śliwką Festiwal opolski z roku na rok stał się strawą i produktem najbardziej sugestywnego środka masowej propagandy — telewizji. To ona podporządkowała festiwal swoim kry teriom i wymaganiom, ona go oficjalnie usank cjonowala. Prawidła całej polityki programowej TV przeniosły się na festiwal Piosenki Polskiej, a od lat wiadomo, że to, co pokazuje TV, jest zaledwie życiem spreparowanym, odbiegającym od codziennego. 0 oficjalnych, niejako obowiązujących, wra żeniach decyduje więc ten nurt, który znajduje się, nazywając rzecz delikatnie, pod patronatem telewizji. A ponieważ mało tu pomysłowości, oryginalności, mało twórczego ryzyka, a za to dużo wysługiwania się spraw dzoną tradycją — więc też i efekty, obwarowane werdyktem dostojnego jury wprawiają odbiorców bądź w zdenerwowanie, bądź wręcz w pesymizm. Ten tzw. zasadniczy nurt festiwalu, widoczny w telewizji i słyszany w ogólnopolskim programie radiowym narzuca się ze znacznie większą, nieporównywalnie większą mocą, aniżeli te tzw. okolice czyli imprezy towarzyszące festiwalowi, w stosunku do których dopuszcza się margines sytuacji zwanej tu i ówdzie wentylową. Na cały program X KFPP złożyło się 12 koncertów i recitali, z których masowy odbiorca otrzymał tylko cztery. W praktyce nie dowiedział się więc niczego nowego, musiałby być na miejscu, aby sprawdzić w jakim kierunku rozwija się polska piosenka i jej nosiciele, co rzeczywiście nowego, wartościowego proponuje się. Najklasyczniejszy unik popularyzacyjny polegał na pozostawieniu samej sobie imprezy — musicoramy zatytułowa nej „Piosenki nad Odrą", w której wystąpili członkowie Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, a w ich gronie i Czesław Niemen. Zaczęła się o północy, skończyła nad ranem, publiczność nie zawiodła i dowiodła, że ma dość papki, że chętnie przyjmuje nowe style, kierunki, byle tylko powstawały one w zgodzie z poczuciem sztuki, estetyki. Przyjęcie zgotowane np. Mariannie Wróblewskiej czy Czesławowi Niemenowi (wcale nie ze względu na zasługi) świadczyło po prostu o muzycznym wykształceniu odbiorców, o ich osłuchaniu, a jeżeli nie o całkowitej akceptacji, to przynajmniej o tolerancji w stosunku do instrumentalnych i wokalnych przewartościowań tej nocy lansowanych. 1 przykład drugi — recital Wojciecha Młynarskiego. Półtoragodzinny ożywczy relaks, coś w rodzaju katharsis zarazem, bowiem Młynarski bierze cię z życia i w nie powraca. A nasze życie, oprócz sukcesów, pozostawia nietkniętymi wadv. złe obyczaje, społeczne wykoślawienia. Zdecydowana większość tego, co słyszało się na recitalu Młynar skiego była nam znana od lat, nawet dziesięciu, ale począwszy od fragmentu „W co się bawić", skończywszy na prościutkich, a^ jakże celnie spointowanych felietonach (tak, felietonach na użytek III programu PR) wszystko miało źródło, sens i adresata. Przytoczę tylko treść piosenki „Gdzie Orawa i gdzie Spisz": był taki hardy chłop, co się dziedzicowi nie kłaniał; dziedzic kazał zrobić u siebie drzwi, wysokości 1,20 m, aby krnąbrny chłop musiał wchodząc ugiąć kark (znamy, znamy...). Chwileczke, bo następuję pointa: najhardszą nawet głowę zegnie budownictwo mieszkaniowe. Młynarski towarzyszył Opolu, choć był jego wieloletnim laureatem. Pozostawiam to bez komentarza. Uznania dla musicoramy i zachwytu nad' Młynarskim nie rozciągam, rzecz jasna, na wszystkie imprezy towarzyszące. Były letnie, były zdecydowanie złe. Poszedłem na studencki kabareton, zachęcony wieściami, iż coś się wokół niego kotłuje. Może tak było, ?a cały rezultat musiała wystarczyć wstępna Jedyny spośród nich wyjątek, to koncert debiutantów, najlepszy z dotychczasowych. Tu rzeczywiście przydała się wstępna selekcja, tu pomocna okazała się surowa ręka reżyserii — Marii Januszkiewicz, tu w efekcie nie było tak oczywistych jak rok temu pomyłek, a kilku wykonawców: Lewandowska, Studzińska, Wodecki, Miazga stanęło przed szansą udanego wtargnięcia na zawodowy rynek. Nie przesadzam: rok temu debiutował Bo gusław Mec, teraz stał sie współlaureatem jak najsłuszniej i wysoko nagrodzonej piosenki „Jej portret". Oby mu się dalej tak wiodło. Ale historia opolskiego festiwalu pou cza nas również, że obranego w jednym roku idola można w następnym w ogóle nie zauważyć. Casus — Sośnicka. Dopiero co zdo była „Złotego Orfeusza'', dopiero co jednym zamachem ścinała krajowe laury, a już... nie miała godnej siebie piosenki. To jest sposób na wykonawcę: zła piosenka. A takowych w oficjalnym nurcie festiwalu nie brakło. Banalnych, wręcz fałszywych, naiwnie sentymentalnych o wątpliwych wartościach melodycznych i tekstowych, wręcz zmurszałych. Jasne, że trzeba, że warto prezentować różnorodność, że w piosenkarskim tyglu muszą się mieszać style i piosenki, a także interpretacje od najprostszych po wymagające do słownie muzycznego wykształcenia, dużej wrażliwości artystycznej. Ale monotonia oficjalnych propozycji stała sie normą i lawina nagród niczego tu nie tłumaczy. Z całą pewnością dobrze się stało, że uhonorowano swoistość „Hagawu", który ryzykuje, ale z poczuciem taktu, kultury. Z cała pewnością należała się nagroda piosence „Do zakochania jeden krok" i jej doskonałemu odtwórcy — Andrzejowi Dąbrowskiemu, ale był to przysłowiowy rak na bezrybiu przebojów. Bardzo mi natomiast przypadła do gustu bezpretensjonalna, ale jakże wdzięczna piosenka Skaldów i Łucji Prus — „Pod śliwką", tak charakterystyczna dla emploi wykonawców, a przez to spójana, nośna. Tego wszystkiego jednak za mało, za mało, aby wzbudzić miłość, jeśli wolno mi wysłużyć się tytułem utworu udanie podanego przez Zofię Framerową (nie wykluczone, że zrobi większą karierę solo niż w duecie). Za mało. zważywszy na rozdęcie opolskiego festiwalu zarówno jeśli chodzi o pojemność jak i oficjalną rangę. Jasne, że dobra piosenka, doskonały aranżer i wykonawca muszą być wybrani z wielu propozycji, w zdecydowanej większości gorszych od wysoko nagrodzonych, ale równanie w dół wydaje się być wyjściem najgorszym. A z takowym mie liśmy do czynienia w Opolu. Jestem za zmniejszeniem oficjalnej rangi opolskiego festiwalu, a zwiększeniem jego rangi artystycznej. Jestem za spontanicznością twórczą i odtwórczą, a jednocześnie za organizacyjnym ładem i spokojem, którego brakło jubileuszowej imprezie. Może właśnie dlatego, że zasugerowano się jubileuszem, że doszła do głosu mania wielkości. Wprawdzie studenci nieco ten jubileuszowy katzenjammer wykpili, ale nie do końca, o co prawdopodobnie trudno ich winić. Przepraszam za powagę rekapitulacji, ale dzięki niej wróciłem do pofestiwalowej normy. ZBIGNIEW MICHTA Sit. 8 GŁOS nr 183 Mm Z PRZYSMAKAMI KOSZALIŃSKIE PHZEBSIFBIORSTY^O BUDOWLANE w KOSZALINIE, pl. Bojowników PPR 6/7 oferuje do sprzedaży maSeriaty pełnowartościowe i po cenach obniżonych ■ wyroby hutnicze i metdowe, ■ prefabrykaty betonowe i żelbetowe ■ drewno użytkowe i stolarka budowlana, . drewno odpadowe, • częśd zamienne do samoshodów osobowyah maiki wołga i warszawa '■* Większość oferowanych materiałów nadaje się do budowy domków jednorodzinnych. Nabywcami mogą być przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze oraz osoby prywatne. WYKAZ upłynnianych materiałów znajduje się do wglądu na tablicy ogłoszeń w gmachu Zarządu Przedsiębiorstwa. Szczegółowych informacji udziela Dział Zaopatrzenia i Transportu, * I piętro, pokój nr 36, teł. nr 29-94. K-2946-0 TECHNIKUM MLECZARSKIE we Wrześni ogłasza ZAPISY na rok szkolny 1972/73 do klasy pierwszej 3-LETNIEGO TECHNIKUM, o specjalności budowa maszyn przemysłu mleczarskiego. Warunki przyjęcia: 1. ukończona Zasadnicza szkoła Zawodowa w zawodzie: ślusarz, mechanik, monter tokarz, frezer, 2. ukończone 17 lat życia Szkoła posiada internat. Informacji udziela oraz ZAPISY przyjmuje TECHNIKUM MLECZARSKIE WRZEŚNIA, ul. Gnieźnieńska nr 28, tel. 372 K-2949 „SPOŁEM" WSS ODDZIAŁ W KOSZALINIE zatrudni natychmiast: wykwalifikowanych MASARZY, PIEKARZY, KIEROWNIKÓW SKLEPÓW SPOŻYWCZYCH, SPRZEDAWCÓW do sklepów spożywczych; MAGAZYNIERA ARTYKUŁÓW SPOŻYWCZYCH. Zgłoszenia przyjmuje dział spraw pracowniczych Koszalin, ul. Zwycięstwa 5 a. K-2862-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRODUKCJI LEŚNEJ „LAS" W KOSZALINIE UL. 1 MAJA 22 a, zatrudni natychmiast pracowników umysłowych na stanowiska: ZASTĘPCY KIEROWNIKA Rejonu PL „Las" w Białogardzie, TECHNIKA-TECHNOLOGA DRZEWNEGO i TECHNIKA--TECHNOLOGA d/s wikliny i koszykarstwa w Zarządzie Przedsiębiorstwa Koszalin. Warunki pracy i płacy do omówienia w biurze Zarządu Przedsiębiorstwa „Las" Koszalin, w godz. od 7 do 15. , K-2820-0 SAMODZIELNY ODDZIAŁ WYKONAWSTWA INWESTYCYJNEGO przy ZAKŁADZIE ENERGETYCZNYM SŁUPSF ul- Grunwaldzka 14, zatrudni natychmiast OPERATORA SPYCHOKOPARKI typu „Waryński". Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy dla przem. energet. Przysługuje zniżka na energie. elektryczną i po jednym roku pracy deputat węglowy. Zgłoszenia osobiste przyjmuje codziennie dział kadr w Słupsku, ul. Grunwaldzka 14, tel. 60-91. K-290S-0 PPiTIR „BARKA" w KOŁOBRZEGU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu osobowego wołga M-21 nr silnika 998230 nr podwozia 297561 rok prod. 1964. Cena wywoławcza 48.000 zł. Przetarg odbedzie się w PPiTJR „Barka" w Kołobrzegu, w dniu 25 lipca 1972 r., o godz. 8. (Dział Techniczny — pokój nr 28). Przystępujący do przetargu obowiązani sa złożyć co najmniej w przeddzień przetargu w kasie ..Barki" wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczei. Samochód można oglądać codziennie z wyjątkiem dni świątecznych, w godz. od 7—15, w soboty od 7—13. K-2948 SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW W SŁAWNIE, ul. Świerczewskiego 1. tel. 39-44, ogłasza PKZETAFG NIEOGRANICZONY na zakup dwóch maszyn kalkulacyjnych do liczenia — automatów elektrycznych. Oferty wraz z ocena techniczną i wycena rzeczoznawcy należy składać do dnia 15 lipca 1972 r. Przetarg odbędzie się dnia 17 lipca 1972 r„ o godz. 9 w siedzibie Spółdzielni. Do składania ofert zapraszamy jpdnostki gospodarki usoołecznionei oraz osoby prywatne. Zastrzegamy sobie swobodny wybór oferenta oraz unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. _K-2945-0 DYREKCJA REJONOWEGO PRZEDSIĘBIORSTWA PRZETWÓRCZEGO PRZEMYSŁU PASZOWEGO „BACUTIL" w SZCZECINIE, ul. Gdańska 37, zatrudni natychmiast KIEROWNIKA ZAKŁADU UTYLIZACYJNEGO w KARLINIE. Wymogi: Wykształcenie minimum średnie plus praktyka na stanowisku kierownika. Wynagrodzenie zasadnicze 3.200 zł mie sięcznie plus premia kwartalna do 1.600 zł. Zainteresowani zgłoszą się pod ww adresem. __K-2921 PAŃSTWOWE PRZEDSIĘBIORSTWO HOTEL SKANPOL w KOŁOBRZEGU, ul. Dworcowa 10, tel. 34-1«1 (wewn. 388), zatrudni natychmiast wykwaMfikowanych KUCHARZY oraz 7. dniem 1 lipca br- BOYÓW HOTELOWYCH. Kandydaci na boyów winni mieć ukończone 17 lat i pochodzić z powiatu kołobrzeskiego. Warunki płacy i pracy do omówienia na miej scu. Zgłoszenia przyjmuje i informacji udziela Sekcja Kadr. K-2922 ||| XVII wieku wydano Mf kalendarz, w którym były wskazówki doty czące jedzenia słodyczy. Przy każdej dacie była informacja, jaką tego dnia należy zjeść „cukrową ła-kotkę". A więc: 1 stycznia — karmelek, 2 — migdał 3 makagigę, 4 — orzeszek w miodzie, 5 — fiołki w cukrze... itp. wskazania na ca ły rok. To zabawne, ale wcale nie taki głupie. Przydałby się i nam kalendarz słodyczy, bo jadamy za dużo łakoci w myśl przysłowia „cukrem i grzecznością nie przesadzi". A tymczasem niekiedy zdrowsze byłoby lizanie cukru przez szybkę niż zjadanie go. Np- chorzy na cukrzycę powinni być ostrożni ze słodyczami: najwyżej trzy łyżeczki cukru czy miodu dziennie, a czekoladki jadać mogą tylko w snach. Są ludzie, którzy bez przerwy ssą cukierki, drażetki, ciągutki, czekoladki, mlaszczą w tramwaju, w kinie, szeleszczą papierkami w teatrze, chrupią, cmokają na ulicy, w pociągu. Pożeracze słodyczy są katastrofą dla otoczenia i dla siebie. Już w XVIII wieku mówiono: „Zbytek w cukierkach czerni zęby i żołądek psowa". Czasem można wytłumaczyć taki atak na słodycze: cukierek najszybciej zaspokaja głód, raczej można powiedzieć zabija go, gdyż zjadanie na pusty żołądek cukierka jest przyczyną schorzeń przewodu pokarmowego. Najpierw trzeba zjeść coś podstawowego, a więc pokarm białkowy i witaminy, potem dopiero to, co sprawia chwilową przyjemność pod niebieniu. Słodycze jednak trzeba jeść, bo węglowodany, czyli cukrowce, zaliczamy do pokarmów energetycznych (jeden gram węglowodanów dostarcza 4,1 kal.), poza tym węglowodany są potrzebne do spalania tłusz czów. Nadmiar ich powo- Lizak na patyku i fiołki w cukrze duje jednak zakwaszenie organizmu i jest sprawcą nadmiernej tuszy. Wiedzą o tym panie w wieku nieco starszym, które swoje łakomstwo opłacają horen-dalną tuszą. Absolutny wstręt do słodyczy też nie jest rzeczą normalną. Jeśli ktoś mówi, że po zjedzeniu czeeoś słod kiego musi zaraz dla kontrastu zjeść śledzia, bo go słodkie zemdliło, to sygnał, że w jego organizmie coś nie jest w porządku. Dzieci lubią bez opamiętania chrupać cukierki, czekoladki, choćby kostkę cuk ru, potrafią wchłonąć każdą ich ilość. Widocznie organizm dziecka domarrą się tych smacznych węglowodanów. Zawsze w domu powinien być „słodki zapas": dziecko musi wiedzieć, że dostanie jakąś łakotkę, ale nie przed obiadem, kiedy to cukier słodzi, ale szkodzi, lecz po obiedzie, na deser. Moda na słodycze zmienia się- Dawniej panie po dworach robiły róże smażone, orzeszki w miodzie, maka-gigi z maku i miodu, śliweczki nadziewane migdałami i fiołki w cukrze. Kto by się dziś tak bawił! W XIX wieku była moda na gotowe smakołyki: cukier lodowaty, skórkę panieńską — dziś do cukrowego fasonu należy lizak na patyku i ptasie mleczko. Słodycze są niezwykle ważne dla palaczy, którzy zasadniczo nie lubią ich. Wolą dym z papierosa. Ale właśnie po papierosie konieczny jest cukierek, bo cukier niweluje działanie nikotyny. A więc zaciągaj się cukierkami, palaczu1 Niektórzy uważają, że o-biad bez słodkiego finału nie jest obiadem, zaś ludzie cierpiący na bezsenność zasypiają słodko po czymś słodkim. Tak ważne jest działanie cukrów. Ze sposobu jedzenia sło-dyczv można wnio-skować o charakterze człowieka. Ludzie gwałtowni pałaszują cukierki, nie za.uważvw-szy omal ich smaku. Fle?-matycy prawie zasypia ią z cukierkami w ustach, łakomczuchy miażdżą cukierek w zębach i żira go pnwoli, chcąc jak najdłużej odczuwać smak, żeby aż w sCTrcu zrobiło sie słodko. Taki fpż żnoie 7nbi 7-oł^^ek. A więc i lizaki, i fiołki w cukrze przydają sie organizmowi. ale faworytem jest słodycz naturalna — miód. SMAKOSZ Z WOLEJA 3 piłka za siatką Gorszące awantury na trybunach wśród kibiców piłkarz skich spowodowało zarządzenie władz piłkarstwa europejskiego aby wszelkie finały turniejów międzynarodowych przydzielać do tych miast, które dysponują stadionami odpowiednio zabezpieczonymi (siatki, rowy),' Na stadionie w Barcelonie,' gdzie pijani kibice szkoccy zdewastowali urządzenia po meczu Rangers — Dynamo Moskwa, straty wyniosły 2 min pesetów (30 tys. dolaiów). sport i zwierzęta Władze szwajcarskie wszczęły dochodzenie przeciw jeźdźcowi Candriau, oskarżonemu o znęcanie się nad zwierzętami.-Candriau trenując skosi nabijał przeszkody gwoździami. Natomiast w Monachium znany jeździec — olimpijczyk Winkler zoptał oskarżony przez swoich kolegów, że specjalną dotacje- dla konia chowa do własnej kieszeni. najwyższe Pobory Brazylijski napastnik 25-let-ni Tostato jest obecnie najlepiej płatnym piłkarzem w tym kraju. Jego nowy klub Vasco da Gama zagwarantował mu miesięczne wynagrodzenie 5.170 dolarów. Wiecej zarabiali tylko Pele i Jairzinho, w okresie swej świetności silni bracia Las Vegas będzie w końcu bm. miejscem dwóch poiedyn-ków bokserskich z ud":ałem dwóch braci. Jerry Querry wal czy z Clayem w wadze ciężkiej, a jego brat Mike CJuerry zmierzy się z Bobem Fosterem o mistrzostwo świata w wadze półciężkiej. Menażerowie zagwarantowali Clayowi 500 tys. dolarów a jeffo przeciwnikowi 200 tys.. W półciężkiej do podziału jest tylko 80 tys. dla Fostera i 40 tys. dla Mike Quarry, nie pokonanego dotychczas pięściarza. Różne propozycje paryskich jesienny. projektantów na sezon Foto — AR'. SAMOCHÓD żuk sprzedam. Koszalin, Traugutta 13/2. Gp-3588 DOM 4-izbowy, murowany, ogród sprzedam. Zgłoszenia: Anna Danielak, Aleksandrów Kujawski, Okrzei 13. G-3590 SYPIALNIĘ — komplet w bardzo dobrym stanie — sprzedam. Wiadomość: Koszalin, Biuro Ogłoszeń. Gp-3589 PRZYJMĘ dziecko pod opiekę. Koszalin, Waryńskiego 12/5. Gp-3553 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW NIEWIDOMYCH im. mjr E. Wagnera w Słupsku, ul. Kilińskiego 3, tel. 59-08 ogłasza na dzień 15 VII 72 r. PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie z dostawą w roku 1972 opraw do szczotek jak niżej: 1. Szczotka do mycia samochodów 2.000 szt. 2. Szczotka do zamiatania stołów 1.000 szt. 3. Szczotka do ubrań z rączką 1.000 szt. 4. Szczotka do mycia talerzy duża 1.000 szt. 5. Szczotka do mycia talerzy mała 1.000 szt. 6. Komplet szczotek do sprzątania samochodu 500 szt. 7. Zmiotka krótka 15.000 szt. 8. Zmiotka długa 15.000 szt. 9. Zamiatacz 35/7 10.000 szt. 10. Szczotka do konwi i kadzi 10.000 szt. 11. Kartacze do koni 7.000 szt. 12. Chlapacze murarskie / 10.000 szt. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać w sekretariacie Sp-ni w terminie do dnia 15 lipca 1972 r. do godz. 11. Spółdzielnia zastrzega sobie prawo wyboru dowolnego oferenta bez podania przyczyny jak również zmiany ilości opraw. K-2947 ===== I ====== I =E=E== I i ZDĄŻYŁYŚMY się już przyzwyczaić do tolerancji obecnej m.ody, pozioa łającej nosić różne długości i ubierać się w różnym stylu. Jest to wygodne i e-konomiczne. Wieści dobiegające jednak zza kulis światowej mody sugerują,-że ta swoboda ma się już ku końcowi. Mogłoby się wydawać, że naraz wszyscy wielcy fabry kanci odzieży spojrzeli na jesienno-zimową kobietę ty mi samymi oczami. Już dawno moda nie była tak jednorodna, bez żadnych kontrowersji. Na-stępuje nawrót do pełnej harmonii w klasycznym tego słowa znaczeniu. A zatem zadowolone będą te kobiety, które lubią modę zdecydowaną i chcą wie dzieć konkretnie, że to lub tamto jest „przebojem" sezonu, a obowiązująca długość wynosi tyle a tyle cen tymetrów od podłogi. Jeśli chodzi o styl, to nad chodzącą modę nazwać by można angielską w tradycyj nym wydaniu, to jest sprzed okresu szaleństw i dziwactw z Carnaby Street. Jest to styl sportowy, spokojny, oparty na znakomitym kroju, wystudiowanej prostocie i ładnych, solidnych tkaninach. Projektanci poddali się chętnie tej anglomanii, która pozwala im dowieść prawdziwej kra wieckiej wirtuozerii. W każdej kolekcji „pret a porter" na jesień-zimę ivyst.ępują pewne specjalno ści. 1 tak np. Nina Ricci ce luje w sportowych koszulowych sukniach z wełnianej flaneli lub jedwabiu o deseniu Prince de Galles (deseniu dotychczas stosoica-nego, wyłącznie w wełnie), Lanvin proponuje piękne kardigany z grubego jerse-ju w paski, noszone do sze rokich spodni. Jego dużym sukcesem są krótkie czarne suknie popołudniowe z kołnierzykami z białej organdyny oraz komplety, również popołudniowe, złożone z klasycznego trencza i spodni, ale uszytych z gru bego czarnego atłasu. Najbardziej udane płaszcze prezentuje Pierre Bal-main, zwłaszcza te tzw szlafrokowe z kimonowymi rękawami, ściśnięte paskiem, w talii i uszyta z grubych, ale lekkich i puszystych wełen. Firma Un-garo proponuje również m-mufarnwimaa płaszcze w tym stylu, ale wykonane z wełen dwustronnych czerwono-czarnych, beżowo-białych i żół-to-białych. Natomiast Courreges celuje w (ogromme ostatnio modnych) płaszczach bardzo krótkich, bardzo szerokich i z krótkimi ręka,xoam,i( spod których wyzierają dłu gie rękawy grubego golfa lub żakietu od kostiumu. Płaszcze zupełnie bez ręka wów lansują Lapidus i Ve-net. Wykonane są z klasycz nego tweedu i nosi się je na. garniturze z tego sarniego tylko cieńszego tweedu i dzianiny. Bywają i takie płaszcze-kamizele w żywym kolorze i wtedy uzupełniają spokojne tweedo-we kostiumy z szeroką spódnicą. Klasyczne fasony uspokojone są nie rzucającymi się w oczy kolorami. Wyłomu dokonał tylko Dior w swej młodzieżowej kolekcji „Miss Dior". W zimie chce widzieć swe klientki ubrane w bilardowa zieleń, czerwień o odcieniu łąkowej pieczęci oraz kolor śliwkowy'. Oferuje największy wy bór raglanowych płaszczy, zarówno w szkocką kratę, jak i gładkich z lodenu i wielbłądziej wełny. Jego u-biory na wieczór też odbiegają od klasycznej poprawności: szyje je z aksamitu lub grubego jedwabiu w duże grochy, a grochy do tychczas stanowiły deseń wiosenno-letni. W zimie ra czej się ich nie spotykało. Można po tym przykładzie sądzić, że jednak moda młodzieżowa bedzie w ja kiś sposób wyodrębniona, to znaczy że będzie weselsza, bardziej fantazyjna niż „grzecznie" się zapowia dająca moda dla dorosłych. Co zresztą jest zgodne z tendencjami młodzieży, by nie ubiera^ się tak jak ojciec i matka. K. BOERGEROWA iGŁOS nr 183 (6304) str. 9 CO - G0ZIE - HiEDY? 1 SOBOTA, HALINY ^TELEFONY KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Stra# Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe SDYZIiHY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52, przy aL Świerczewskiego 11/15. tel. 69-69 SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy uL 22 Lipca 15 tel. 28-44. [M WYSTAWY KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO--HISTORYCZNE * ulica Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna pt. „Jamno i okolice" * ulica Bogusława fi 15 — O-gólnopolska wvstawa sztuki lal-karskiej sluzea csyaiie codziennie (oprócz poniedziałków) w godz. 10—18. we wtorKi w godz. 12—18 SALON WVSU»OWV BWA (Ul. Piastowska) — Wystawa ceramiki artystycznej gdanskicb olastyków Janiny < Stanisława Koniecznych (enspozycja czvnna w godz. 12—18) JiLUB MPiK (salon wystawowy) — Wystawa pt. .Propozycje dla Koszalina" (czynna codziennie od godz. 16—20) WDK (sala wystawowa nr 3) — Doroczna wystawa Plastyki Amatorskiej woj. koszalińskiego (czyn na codziennie w godz. 16—20). KAWIARNIA RAJ.USZ.OWA" — Muzea czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków w godzi, nacb 10—16 MAŁA GALERIA PDK — Malarstwo Alicji Karolak, Danuty Kow-ner i Irminy Aksamitowskiej-Szadkowskiej — art. piast, z Łodzi KAWIARNIA „MORSKIE OKO" BIAŁY BOR — Nad jeziorem (radziecki, od lat 14) pan. BYTÓW ALBATROS — Nie ma gwiazd w dżungli (peruwiański, od lat 16) — — Malarstwo Nikifora Krynickiego _ Świdwin salon wystawowy pdk — Wystawa pt. „Malarstwo Jerzego Nogaja" ^-KONCERTY KOSZALIN KOŚCIÓŁ MARIACKI — niedziela, eodz. 19 — koncert organowy. Udział biorą: Elisabeth Hase-lauer — Austria (oreany). Stefa- PDK — Unkas — ostatni Mobi-Kanin (rum., od lat U) DARŁOWO — Uciec iak naibli-żej Opolski, cC lat 16) KĘPICE — Czermen, miłość i kindżał (radz., od lat 14) pan. strzów 22.30 Wiad. sportowe 22,33 Melodie rozrywkowe 22.45 Radio-variete. PROGRAM III na UKF 66.17 MH2 oraz falacb krótkich Wiad.: 5.00. 7.30 i 12.05 Ekspresem przez świat: 6 30 8 30 10.30. 15.30 17.00 \ 18.30 6.05 Muzyczna zegarynka 6.30 Po lityka dla wszystkich 6.45 1 7.05 Muzyczna zegarynka 7.30 Gawęda MIASTKO — Jankes (szwedzki, 7 40 Muzyczna zegarynka 8.05 Mu- od lat 16) POLANOW — Uzurpatorzy (węgierski, od lat 16) SŁAWNO — Gott mit uns (jugosłowiański, od lat 161 zyczna poczta UKF 8.35 Mój magne tofon 9.00 ,,Przygody księdza Brow na" — ode. pow 9.10 Jazz czy nie lazz 9.30 Nasz rok 72 9.45 Muzyczne repetytorium z Szekspira 10.00 A. Vivaldi: XII Koncert G-dur op. 4 10.15 W rytmie twista 10.35 Wszyst Krajobraz' z Jastarni" - wvsta- ńf, ? (oreany). Stefa- BARWICE — Trzecia część nocy ko dla pań 11.45 .Wybraniec" — ySi? nia Toczyska (mezzosooran) Or- ,D0iski. nri lat 18) ode. dow. 11.57 Svenał czasu i hel- wa grafiki artysty plastyka deusza Siary z Katowic Ta- (polski, od lat 18) CZAPLINEK - Brylanty SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne ód godz. 10 do 16 MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz. 10 do 16 KLUB „Empik" przy ul. Zamenhofa — ..Portrety" — wystawa fotografii Zofii Kiepuszewskiej (z Bydgoszczy; ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Kln-kacb — czynna na prośbę iwie-dzajacych. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO * Wieża kolegiaty „Dzieje oręża olskiego na Pomorzu Zachodnim" * Kamieniczka ul. E. Gierczak 5 „Dzieje Kołobrzegu" 4. Wystawa: Wielkopolska przed dziesięcioma wiekami kiestra Symfoniczna Państwowej Filharmonii w Koszalinie Fred z (polski, od lat 16) Wojtan (dyrygent) Barbara Żurów czarne - .lesz, ska-Sutt (słowo wiążące) m PIONIERZY KOSZALIŃSKIEGO ni są o zgłaszanie się w dniu SZKOLNICTWA 3 lipca, na pływalni WOSTiW w Koszalinie ul B. Głowackiego 3/5, Pomału wykruszają sie szeregi do godz. 9. Bliższych informacji pionierów koszalińskiego szkolni- można zasięgnąć dziś pod nr. tel. ctwa. Ludzie ci przechodzą na za- 76-484. służona emerytury. Ostatnio uroczystość pożegnania pedagogów od była się w Technikum Mechanicznym w Koszalinie przy ul. Racławickiej 9. Zasłużonych nauczycieli — Reginę Nowicką i Czesława Drużbę — żegnało całe grono pedagogiczne i młodzież. Żegnający sie ze szkoła nauczyciele położyli wielkie zasługi w rozwoju szkolnictwa zawodowego w naszym mieście. (cz) SPOTKANIE Z AKTORKĄ Dziś na ekrany kina „Kryterium" w Koszalinie wchodzi film T Konwickiego pt. „Jak daleko Btąd, jak blisko". Jedna z ról odtwarza _ w tym filmie aktorka BTD Alicja jachiewicz. 1 lipca o godz. 17.50 przed seansem filmowym odbedzie się spotkanie widzów 1 aktorką, zaś po seansie, o-koło godz. 20 Alicja Jachiewicz weźmie udział w dyskusji nad filmem. (cz) kto NA PÓŁKOLONIE? Koło TPD przy ADM nr 5 organizuje półkolonie dla dzieci z o-siedla im Świerczewskiego w Koszalinie. Zajęcia, które rozpoczynają sie_ 3 lipca, beda sie odbywać w świetlicy klubu osiedlowego. przy ul. Jana z Kolna 10. Zgła szać sie można w biurze ADM nr 5. gdzie zostanie ustalona odpłatność. (CZ) KUKSY DLA RATOWNIKÓW -> W dniach 3—8 lipca w Koszalinie odbywać sie będzie kurs dla ratowników wodnych. Krócej, bo od 3—6 lipca potrwa kurs na stopień ratownika młodszego. Obydwa organizuje Zarząd Wojewódzki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chętni proszę- Poseł przyjmuje DZIS, od godz. 8 do 11, w siedzibie Prezydium PRN w Sławnie, przyjmuje skargi i wnioski ludności poseł na Sejm PRL, Stanisław Włodarczyk. Również DZISIAJ, o godz. 11.30, Stanisław Włodarczyk spotka się z pracownikami Roi niczej Spółdzielni Produkcyjnej „Zryw" w Warszkowie, pow. Sławno. Spotkanie z wykonawcami DZlS 1 bm„ o godz. 18 w kawiarni Klubu MPiK w Koszalinie odbędzie się spotkanie z wykonaw cami niedzielnego koncertu organo wego. Są to: Elisabeth Haselauer (organy), Stefania Toczyska (mezzosopran) i Fred Wojtan (dyrygent). (cz) f£'C Y R B€ KOSZALIN CYRK .GDAŃSK" (plae przy ul. Młyńskiej) — sobota i niedziela, godz 15 i 19. O* 1 o KOSZALIN ADRIA — Kot w batach (japoński, od lat 7) Seans w sobotę o godz. 14 — Spacer w wiosennym deszczu (USA. od lat 16) pan. Seanse o godz 16. 18 i 20; w nie- CZARNE śpiew i rżenie lat 14) CZŁUCHÓW — Miłość (szwedzki, od lat 14) Jeszcze słychać koni (polski, od jazz DEBRZNO KLUBOWE — Zdarzenie (jugosłowiański, od lat 18) PIONIER — Michał Waleczny (rumuński od lat 14) pan. DRAWSKO POM. — Upadek czarnego konsula (radzi., ód lat 14) — panoramiczny KALISZ POM. — Seksolatki (polski, od lat 16) OKONEK — Zabijcie czarną owcę (polski od lat 16) PRZECHLEWO — w sobotę nie-czynne; w niedziele — Tropiciel Kosz' śladów (rumuński od lat 11) ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Za kierownica 13.00 Na szczecińskiej antenie 15.10 Muzyka uniwersalna 15.30 Tylko iedna ziemia — aud. 15.ii W rytmie tanga 16.00 „Bratysławska Lira-72" 16.30 W rytmie walca 16 45 Nasz rok 72 17 05 „Przygody księdza Browna" — ode. dow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Gawęda 17.50 Klub Grajacego Krążka 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Antologia miniatury mu zycznei — scherzo 19.05 Kwadrans dla solenizantek i9.20 Książka tygodnia 19.35 Piosenki z „włoskiego buta" 20.00 Korowód taneczny 21.50 Opera tygodnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 .Nasz wspólny przyjaciel" — ode. dow 22.45 Trubadurzy piosenki francuskiej 23.00 Nowe tomiki Doetyckie — B. Zadura 23.05 Wieczorne spot kanie z F. Lainem 23.50 Gra M. 18.30 Mini-max 19 05 Teatr PR! „Uszcześliwiacz" — słuch. 19.35 Kronika zespołu .The TemDtation" 20.00 Gawęda 20.10 Wielkie recitale: Michelangeli na Praskiej Wiośnie — 1957" 21.05 StaroDolskie historie miłosne 21.25 Płvty nasze ł przyjaciół 21.50 Opera tygodnia 22.00 Faktv dnia 22.08 Gwiazda sie dmiu wieczorów 22.20 Wizerunki ojczyste 22.35 W sentymentalnym nastroju 23.00 Nowe tomiki noetye kie 23 05 Muzyka noca 23.50 Gra Kwartet D. Brubecka OfOSIALIN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 67,73 MHz na dzień 1 bm (sobota) Według zapowiedzi spikera na dzień Z bm. (niedziela) 8.45 „Czego nauczyły mnie książki" — aud. słowno-muzyczna I. Bieniek 9.00 Kosmiczna przygoda" — słuchowisko Wł. Króla 9.20 „Polowanie z hrabia na głuszca" — aud. słowno-muzyczna Cz. Kuria ty 10.30 Koncert życzeń 22 25 Koszalińskie wiadomości sportowe 1 wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". [CTELEWIZJA na dzień 1 lipca (sobota) — pol- SZCZECINEK PDK — Agent nr 1 dzielę seans dodatkowy o godz. 14 \at 14) Poranki - niedziela godz. 10.?0 PRZYJAŹŃ — Posłaniec (angiel-1 12 — Kot w butach (japoński od sjjj oti iat 1g) lat ZŁOCIENIEC — Szeroki«j drogi KRYTERIUM (kino studyjne) - Kochanie (polski od lat 16J Jak daleko stąd. jak blisko (polski, od lat 18) ^ Seanse o godz. 16, 18 15 1 20.30 Akademia Bolka i Lolka (poranki) — niedziela, godz. 11 i 12.45 — Tomcio Paluch (meks.. od lat 7) MUZA — Matoctrama (polski, od lat 11) Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranek — niedziela godz. 11 — Król areny (radz., od lat 7) pan. ZACISZE — Seksolatki ipuiski, od lat 16) Seanse o godz. 17.30 i ił Poranek — niedziela, godz. U 1 13 — Żandarm się żeni (frane.. od lat U) pan. RAKIETA — Bunt nav „Bounty" (USA, od lat 14) pan. Seanse o godz, 17 i 19.15 MŁODOŚĆ (MDK) — Pogoń za Adamem (polski, od lat 14) Seans o godz. 17.30 Poranki — niedziela, godz. 11 I 13 —Uwaga, żółw (radz., od lat 11) JASTROWIE — Czyż nie dobija się koni (USA, od lat 16) pan. KRAJENKA — W misji specjalnej (radz., od lat 14) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — w sobotę nieczynnej w niedzielę — Martwa fala (polski, od lat 14) GRUNWALD — Ostatni etap tpoiski, od lat 14) TUCZNO — Cytadel* (bułgarski, od lat 16J odpowie Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa" zatrnd ni od zaraz gońca. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w Dziale Kadr Wy dawnictwa — Koszalin, ni. Pawła Findera 27a. się wijbierzemuSE motory motocrossowe eliminacje pucharu polski SOBOTA w Koszalinie: gwardia II — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 17). SŁAWA — OLIMP W Sławnie: n^ocrossowt™0 12 na torze Złocieniec '(gódzT 17) ' Biotocrossowym Technikum Samo chodowego w Koszalinie odbędzie NIEDZIELA się 11 eliminacja motocrossoweeo __ „ , motocrossoweeo Pucharu Polski z udziałem zespo Ogniwa Szczecin. łów Ogniwa Szczecin "*" staska t ^ B,ałogardrfe: ISKRA ~ ŁRS Wrocław, Wawelu Sów oraz LECH Czaplinek (godz. 17). Człuchowskiego Klubu Motoro- W Słupsku: MZKS Słupsfr — BAŁTYK Koszalin (godz 17). W Szczecinku: DARŻBOR — KORAB Ustka (godz. 17). W Drawsku: DRAWA — WŁÓK NIARZ (godz. 17.30). O WEJŚCIE DO klasy juniorów wego. Zawody rozegrane zostaną yr czterech klasach maszyn. je2dziectwo międzywojewódzkie zawody konne W MIELNIE . W niedzielę, o godz. 16 na stadionie LKS „Saturn" w Mielnie odbędą się zawody konne z u-działem sekcji jeździeckich o-kręgu poznańskiego szczecińskie- w Polanowie- T 7S rnvtr "° 1 EE5 STA trzy konkursy: juniorów kla-tsy I, dokładności 1 szybkości . seniorów. W Sianowie: VlCTORIA — MZKS Darłowo (godz. 14.30). Kaliszu Pomorskim: ŻKL- W GAZBET 16.30) ORZEŁ Wałcz (godz. mielno fala — Dwoje m huśtawce (USA, od lat 16) pan. HAWANA — sobota — Cromwell (ang. od lat 14) pan; niedziela — Pokusa (włoski, od lat 18) JUTRZENKA (Bobolice) — Incydent (USA, od lat 18) ZORZA (Sianów) — Hajducy kapitana Angela (rumuński, od lat 14) JANTAR (Łazy) — Zaproszona (franc., od lat 16) SŁUPSK 1 MILENIUM — Niedźwiedź i laleczka (franc., od lat 16) Seanse o godz. 16. 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela godz il.30 i 13.45 — Przygody misia Yogi (USA. od lat 7) POLONIA — Oficerowie od lat 14) Seanse o godz. 13.45, 16.00, 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — W królestwie ducha gór (jugosłowiański. od lat 11) RELAKS — w sobotę nieczynne: w niedzielę — o jednego za wiele (franc., od lat 16) Seanse o godz 15.30 .17.45 i 20 Poranki — niedziela, godz. 11.30 i 13.45 — Marysia i krasnoludki (polski, od lat 7) WAŁCZ PDK — Buntownik bez powodu (USA, od lat 16) pan. TĘCZA — Wyzwolenie III seria (radz., od lat 14) pan. MEDUZA — Kłopotliwy gość (polski, od lat U) ZŁOTÓW — w sobotę nieczynne; w niedzielę — Agent nr 1 (polski, od lat 14) /* D I O na dzień l bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67.73 MHz Wiad : 5 00, 6.00 7.00, 8.00 10.00. 12.05. 15.00, 16.00. 18.00. 20.00, 23.00. 24.00. 1.00. 2.00 i 2.55 5.50 Gimn. 6.05 Ze wsi i o wsi 6.30—8.3o Poranek z radiem 8.30 Koncert życzeń 8.45 Proponujemy informujemy, przypominamy 9.00 (radz.. Muzyka ludowa Kanady 9.20 Kom pozytor tygodnia — F. Schubert 9.47 J. S. Bach: II Koncert „,Bran denburski" F-dur 10.05 .Znajomi z widzenia" — fragm. książki 10.25 Turniej instrumentalistów 10.5O Lekarz przypomina 11 00 Muzyczny przewodnik po Kanadzie 11.49 ABC rodziny 11,57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Z lubelskiej fonoteki muzycznej 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Przeboje starej Warszawy 13.20 Rosyjskie pieśni aa dzień 2 bm. (niedziela) (polski od PROGRAM i na faLi 1322 m oraz UKF 67.73 MHz Wiad.: 6 00. 7.00, 8.00, 9.00, 12.05. 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1 00, 2.00 i 2.55 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.15 15 minut z Zespołem E. Spyrki 7.30 i 8.15 W rannych pantoflach 9.05 Fala 72 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.00 Dla dzie ci młodszych: „Słoniątko" — słuchowisko 10.20 Takty i fakty — ty godnik muzyczny 11.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz — aud 11.57 Sygnał cza su i hejnał 12.15 Zespół .Dziewiątka" 12.45 Encyklopedia włoskiej piosenki 13.15 Śpiewają .Wrocławskie Skowronki Radiowe" 13.35 Z Teatrem I Armii na szlaku zwycięstwa — aud. 14.00 Kompozytor przyszłego tygodnia — A. Vivaldi 15.00 Koncert życzeń 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Teatr PR: „Piękny statek" — słuch. 17.20 Muzyka rozrywkowa 18 00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.08 Radiowa piosenka miesiaca 19.00 Kabarecik reklamowy 19.15 Przy muzyce o sporcie 19 53 Dobra nocka 20.10 O czym mówią w świę cie 20.25 Wiadomości sportowe 20.30 , Matysiakowie" 21.00 pół na pół — magazyn z muzyką 21.30 Jarmark cudów 22.30 Od Jamboree do Jamboree 23.10 Do Studia S-l zaprasza B. Klimczuk 23.25 Tańczy my do północy 0.05 Kalendarz 0.10 —3 00 Program z Krakowa. PROGRAM ii na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 15.50 16.10 16.35 16 45 17.10 Wiad.: 5.30; 6.30. 7.30, 8.30 17.00, 19.00, 22.00 i 23.50. 12.05 6.00 Melodie na niedziele 6.45 Ka lendarz 7.00 Kapela F Dzierżanow skiego 7.45 Zanuć i uśmiechnij się 8.00 Moskwa z melodia i piosenką słuchaczom polskim 8.45 Dyryguie I. Markevitch 9.00 Koncert solistów — muzyka rosvjska 9.30 Felie ton literacki 9.40 Wspomnienia z Płockiego Festiwalu Folklorystycznego. 10.00 Nowości „Polskich Nagrań" 10.30 Pytania. „Poczta Głów na" — opow. 11 00 Muzyka rozryw kowa 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.30 Poranek symfoniczny 13 30 Zgaduj-Zgaduła 15.00 Wakacyjny USTKA DELFIN — Pamiętnik szalonej gospodyni (USA, od lat 18) Seanse o godz. 18 i 20 W niedzielę dodatkowy seans o godz. 16 Poranek — niedziela, godz. 12 — Old Surehand (jugosł., od lat 11) pan GŁÓWCZYCE STOLICA — Tropiciel śladów (m muński, od lat 11) Seans o godz. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRzEnka — ósmy (bułgarski, od lat 16) pan. Seans o godz. 19 i tańce ludowe 13 4o Więcej leniej teatr; „Grobowiec księcia Darda-tamej 14.00 Zagadka literacka 14 30 nów" — I cz, słuch. 15.45 Z księgar Przekrój muzyczny tygodnia 15.05 skiej lady 16 00 Muzyka rozrywko- Radioferie na szlaku letniej przy gody 16.05 O problemach ZBoWiD 16.30—18.50 Popołudnie z młodością 18.50 Muzyka i aktualności 19.15 Bawmy się razem 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.30 Miniatu- wa 16.30 Koncert chopinowski 2 nagrań S. Francois 17.05 Warszaw ski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Rewia piosenek 18.00 X Międzynarodowy Festiwal Przyjaźni. .Spotkanie w pociągu" — słuch. 18 45 10.00 „Znaki na drodze* ski film fabularny 15.45 Program dnia 1 Program I proponuje TV informator wydawniczy Dziennik Spotkania z przyrodą „Morze, gospodarka, obron ność, technika" — IX Młodzieżowy Teleturniej Marynistyczny 18.00 „Kominy nad Notecią', — reportaż 18.35 „Godzina Orfeusza" — magazyn aktualności muzycznych 19.20 Dobranoc: Dziwne przygody Koziołka Matołka 19.30 Monitor 20.15 „Znaki na drodze" — powtórzenie •filmu 21.55 Dziennik i wiad. sportowe 22.20 „Pływające miasta" — pror gram estradowy 23.20 Program na niedzielę na dzień 2 bm. (niedziela) 8.35 Program dnia 8.40 Przypominamy, radzimy..; 9.00 „Wiem kim jesteś" — film z serii „Stawka większa niż życie" — odcinek I. W roli głównej: Stanisław Mikulski 9 55 „Świat, który nie może zaginąć" — film angielski ot. ..Ptasia wyspa na rzece Krokodyli" 10.20 „W starym kinie" — Rudolf Valentino w filmie „Krew na piasku" 11.45 „W cztery świata strony" — reportaż Stanisława Szwarc-Bro nikowskiego — odcinek XIV pt. „Australia" 12.30 Koncert na fortepian i orkiestrę c-moll Roberta Schumanna. Wyk.: Deszo Ranki (ferepi^n) orkiestra symfoniczna radia lipskiego pod dyr. Huberta Kegela. 13.05 Dziennik 13.20 Przemiany 13.50 Dla dzieci: Jan Wilkow=vi „Brzydkie uczucie" z cyklu: „Ula i świat" 14.10 „Wściekły pies" — film fabularny USA (western) 15.00 X Turniej Czytelniczy ZMS 16.00 Derby Warszawy — reportaż z wyścigów konnych na Służewcu 16.55 „Super tramp' — reportaż filmowy 17.35 Klub Sześciu Kontynentów (z Gdańska) 18.15 Piosenka dla ciebie 19.20 Dobranoc: Przygody rozbójnika Rumcajsa 19.30 Dziennik 20.05 „Arsen Luoin" — francuski film seryjny odcinek ostatni pt. „Kobieta o dwóch uśmiechach" 21.05 PKF 21.15 „Spotkanie z myśliwymi** — program rozrywkowy TV Czechosłowackiej 22.30 Magazyn sportowy 23.00 Program na poniedziałek ry rozrywkowe 20.45 Kronika spor- Mistrzowie pianistyki jazzowej towa 21.00 Podwieczorek przy mi- 19.15 Kacik starej płyty 19.30 Ka- krofonie — w Opolu 22.30 W 80 mi Cik nowej płyty 19 45 Bałtycka nu., dookoła świata _ magazyn wachta 20.00 Dookoła Kielecczyzny muzyczny 23.10 W 08 minut dooko- — magazyn literacko-muzyczny ia świata (c d.) 0.05 Kalendarz 0.10 21.30 Radiowy magazyn przebojów BIAŁOGARD BAŁTYK — Angelika wśród piratów (franc., od lat 16) pan. CAPITOL — Korona śmierci (węgierski, od lat 18) pan. —3.00 Program z Warszawy. PROGRAM II na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30, 5 30. 6 30, 7.30, 8.30, 9.30. 12.05. 14.00, 16.00, 17.00, la.u. 22.00 i 23.50. 22.05 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka 22.25 Lokalne wiadomości sportowe 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką: Wybrane koncerty instrumentalne Mozarta (VI) 23.39 Melodie na dobranoc. PPOC" AM III n* Ttkf 66.17 MHz oraz falach krótkich ££ "ioZZŹZJ°Z?£^,ZOS\*n* warzyskie spotkanie piłkarskie seniorów klasy A. bby wróciła do domu, przygotowała i podpisała czek. Ale jak miała wytłumaczyć to matce? Biedna Libby, która nigdy nie grzeszyła odwagą a którą dwa lata straszliwej niepewności w/kończyły — straciła głowę. Zaraz po napisaniu tego listu do mnie, rzuciła się ze skały w morze. — Należy przypuszczać — zauważyłem — że nienawiść szofera w ciągu następnych sześciu miesięcy jeszcze bardziej wzrosła i że samobójstwo Libby rozbudziło w nim najkrwawsze instynkty. Wówczas to rozciągnął ten stalowy drut, na który wpadł rozpęd7ony koń Normy... — Możliwe — szepnęła Karen —nie mogę nicna ten temat Dowiedzieć. Dopuki nie zobaczyłam na własne oczy żółtej taksówki, byłam przekonana, że śmierć Normy była następstwem tragicznego wypadku. Nie przyszło mi nawet do głowy, że... D. c. n. .Wft i Wyjście Gdy Silvana PampaninI zaręczyła się z włoskim anty-kwariuszem zasypano ją pytaniami, czym się kierowała. Aktorka błyskawicznie znalazła odpowiedź, zamykając u-sta ciekawskim: — Nawet najpiękniejsza ko bieta z czasem starzeje się. Dobrze mieć wówczas kogoś, kto potrafi obchodzić się z antykami... B. premier angielski, Ałec Douglas-Home rzekł do dzień pikarzy podczas jednej z kon ferencji prasowych. — Panowie, niech wasze długopisy będą sprawne! Czyśćcie stalówki waszych wiecznych piór. Bądźcie gotowi, zawsze gotowi! Pewnego dnia, w pewnym kraju, pewien polityk może nagle powiedzieć coś niesłychanie ważnego... Refleksje * Nie Icażda kobieta pięknie zbudowana posiada odpowiednio wyposażone wnętrze. * Nawet najsilniejszy trust mózgów nie ma m o-nopolu na mądrość. ¥ Laska nie jest jedyną podporą starości — można przecież używać dwóch lasek. * Na piedestale też można człowieka usadzić. * Prawo do uogólnień daje tylko znajomość szczegółów. * Dopiero w nocy widać czasem, co w człowieku drzemie. * Dzieło sztuki = to nie jest cudowny obraz. * Zła produkcja jest fabrykowaniem dowodów naszej wła,snej winy. * Nie można zawracać głowy ciągle w tym samym kierunku. FRASZKI DURA LEX?u Dura —■ , procedura. BIUROKRATA Z WYCZUCIEM Załatwi każdy umiosek =— Gdy czuje pismo nosem. NORMY Nie wolno wyróść ponad miarę —, jeżeli chce się być filarem. ECCE HOMO Że homo —; to bez bicia wiadomo; zaś sapiens — dopiero, gdy dostanie po łapie. JERZY LESZCZYŃSKI Ryś. „Paris Match' Co Innego Pewien angielski chirurg wyzwał raz na pojedynek dziennikarza, który napisał o nim niepochlebny artykuł. Gdy wrócił do domu, żona zawołała: — Jesteś zdrów i cały! A twój przeciwnik? — Zabiłem go! — odparł z satysfakcją chirurg. Po chwili dodał: — Szpadą, to zupełnie inne uczucie_ Mistrz grozy Alfred Hitchcock zwierzył się raz przyjaciołom : — Mimo, że od roku 1949 mam prawo jazdy, nigdy nie siadam za kierownicą. Gdy bowiem w wyobraźni ujrzę siebie w chwilę po popełn>eniu wykroczenia drogowego patrzącego/ pocqc się ze strachu, na nadchodzącego policjanta — nie, tego napięcia nigdy bym nie wytrzymał I Polacy nie gęsi. „Zagadnienia stylu i metod pracy Rad Użytkowników były wielokrotnie przedmiotem rozważań Zarządu i Prezydium PZKR gdzie podejmowano wnioski zmierzające do umacnia nia postawy samorządu — jako czynnika kontroli społecznej". • „Na tegoroczne święto chcemy manifestować konsekwentną realizację wyprą cowanego programu zmian". • „Środki chemiczne o wysokim stopniu toksyczności wymagają dużego zaangażo wania fachowego specjalnie wyszkolonych brygadzistów". * „Nie jest dobrze, jeśli nau czyciel ginie w problematy ce pracy na działce szkolnej". „Plan ten wynika z postu latów rolników i z istnieją cych możliwości uruchomię nia pomieszczeń będących w posiadaniu kółek rolniczych lub też stanowiących PFZ*. * „Niezależnie od tego w przeciągu roku 1971 zwięk- szyła się liczba usług budowlanych i ich wartość ze stro ny Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu, Spółdzielni Wielobranżowych a także grup remontowo-budowlanych WZGS, WZSP i Spółdzielni Usługo-wo-Wytwórczych". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Powód Podczas zwiedzania AJesii, gdzie 2 tys. lat temu stoczono słynną bitwę Charles de Gaulle — jeszcze jako prezydent Francji — powiedział: — Nie rozumiem, jak Ver-cingetorix mógł dać się tu pobić. To stanowisko było przecież wtedy nie do zdo-cia! Ale — dodał po chwili — widocznie on też miał swych doradców... Rys. „Paris Match" Lepsza dorożka? Tristan Bernard chciał pewnego razu wynająć taksówkę. Podszedł więc do kierowcy i spytał o cenę kursu. — Sto franków — odparł ten. Tristan popatrzył na taksówkę, która była w okropnym stanie i rzekł: , — Panie, ja nie mam zamiaru kupować tego grata, cncę go tylko wynająć na jeden kursl__________________ REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 605 Podane niżej wyrazy należy wpisać do diagramu w taki sposób, aby powstała prawidłowa krzyżówka. Litery w kratkach z szyfrem liczbowym — czytane kolejno od 1 do 37 — utworzą hasło na czasie. Wyrazy 4-literowe: ARBA, ATAK, LADA, LATO, ORSO, OSAD, PĘTA, TAMA, TEST, ŻUAW. 5-literowe: AKTYW, ARPAD, BIZET, EDYTA, JEŻAK, OKRĘG OSJAN, SZATA. 6-literowe: CHORAŁ, OFICER, RĄCZKA, STOLEC. 7-literowe: ARAWACY, KA-NOPOS, KEKROPS, ŁAZANEK RAINSER, STRAŻAK, TOALETA TRYLION, WiATRAK, ZIĘBICE. 8-literowe: KAREWICZ, PARAGRAF, Ułożył „SFINKS" •p#2RYWK| Zmalał? Abraham Lincoln był wysokiego wzrostu. Już jako prezydent płynął raz okrętem. Po pierwszej nocy spędzonej w niewygodnej koi narzekał, że jest ona za krótka. Kapitan kazał więc koję podłużyć, « czym Lincoln nie wiedział. Po następnej nocy soytał gościa, iak mu się spało. — Doskonale! — odpowie dział Lincoln. — Ale stało się coś strasznego: od wczoraj skurczyłem się o 15 cm. 1 Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanych w tym miesiącu ubezpieczeń, prosimy nadesłać do redakcji w Koszalinie — wyłącznie z dopiskiem „KRZYZOWKA NR 605" — w terminie siedmiodniowym. A oto nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie: 1) BUDZIK TURYSTYCZNY, 2) SREBRZONE KOSZYCZ KI DO SZKLANEK, 3) LAMPKA NOCNA. Prócz tego - jak zawsze — rozlosowanych zostanie 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH. ROZWIAZANIE KRZYZÓWKI NR 603: Poziomo: — kokos, kłamstwo, rower, owczarek, boleń, procent, bohomaz, perka, miłostka, sadło, Oświęcim, okow^ Pionowo: — korab, kowal, skroń, harcerz, wsparcie, kwietnik, opowieść, ekonomia, partacz, pasmo, radio, Azory. NAGRODZENI Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 603 wylosowali: 1) Jan Janta-Lipiński, Bytów. ul. Ogrodowa 3, m. 3. 2) Marian Kotarski. Słupsk, ul. Pionierów 1, m. 16. ?) Krystyna Myszak, lwię-cino. poczta Sucha, pow. Koszalin. 4) Renato Roszczyk, Rutwica, poczta Strączno, powiat Wcłcz. 5) Elżbieta Stanisławska, Kołtki 41, poczta Sępólno Wielkie, powiat Miastko. fi w m