PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE STEt Cena 50 gr Nakład: 149.433 StUPSMI Organ KW rirtó Wydanie sobotnie hOK XX Sobota, 8 kwietnia 1972 r. Nr 99 (6220) 10 stron Itarsttit przedsiębi»5iwa Mrolanc wykiaałjf pi» I twartała Wfkorzyslali szansą (Inf. wł.) Tegoroczna, łagodna zima była niezwykle łaskawa dla budowlanych. Poza krótkim o-kreśem silnych mrozów w styczniu. w pozo-stałych miesiacach można było kontynuować prawie wszystkie rodzaje robót budowlanych, koszalińscy budowlani skorzystali z tei dużej szansy! Wszystkie przedsiębiorstwa budowlane i specjalistyczne zgrupowane w Koszalińskim Zjednoczeniu Budownictwa wvko nały zadania I kwartału br. Wykonały je tak że: Koszalińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego i. jak już informowaliśmy. Koszalińskie Zakłady Kruszyw Mineralnych. Warto dodać, że zadania.* jakie miały do wykonania w pierwszym kwartale bieżącego roku przedsiębiorstwa budowlane KZB, były bardzo napiete i wynosiły 21.5 proc. 4 planu rocznego. Dzięki sprzyjającym warunkom atmosferycznym oraz dużemu zaangażo- (Dokończenie fia str. 3) T@w. mwmń Gierek IP Jaroszewicz przyjęli delegację „ludzi w bieli" WARSZAWA (PAP) Z okazji Dnia Pracownika Służby Zdrowia I sekretarz KC PZPR EDWARD GIEREK i prezes Rady Ministrów PIOTR JAROSZEWICZ przyjęli w gmachu Komitetu Centralnego partii 29-oso-bową delegację pracowników służby zdrowia — reprezentantów blisko półmilionowej rzeszy pracowników tego resortu — lekarzy, farmaceutów, pielęgniarek, personelu pomocniczego. Tematem spotkania były aktualne problemy związane z dalszym usprawnieniem opieki zdrowotnej nad ludnością oraz poprawą warunków socjalno-by-towych pracowników służby zdrowia. Nixon polecił wznowienie bomlisrtlowań DRW • Sukcesy wojsk wyzwoleńczych • Zdobycie miasta Loc Ninh WASZYNGTON, HANOI pierwszego dnia zmasowanych (PAP) nalotów przeciwko DRW — Ti_ i i. TTm -łti od chwili wydania polecenia Prezydent USA Richard Ni- R Nixona _ w działa_ J5st wtów. Drpwadzjć niach brał0 ud2iat okolo 400 samolotów USA. a iednocześ nie nieujawniona liczba bom bowców strategicznych z ugru powania 100 superfortec po- (Dokończenie na str. 2) zmasowane bombardowania Demokratycznej Republiki Wietnamu, a ich nateżenie i czas trwania zależne sa od jego oceny — stwierdżaia obser watorzy po czwartkowym wy stąpieniu szefa administracji amerykańskiej w Filadelfii. Prezydent Nixon przed udaniem sie do swej siedziby na Florydzie, polecił amerykańskim pilotom myśliwców bom bardujacych podjecie nalotów na DRW. Decyzje te oznaczaja ca poważną eskalacje działań militarnych USA w Indochi-nach. uważa sie za bardzo ry zykowna z punktu widzenia militarnego, dyplomatycznego i politycznego. Jest to próba ocalenia za wszelka cene gło szonej od lat doktryny „wiet namizacji" wojny. Czwartkowe naloty amerykańskich myśliwców bornbar dujących na Demokratyczna Republike Wietnamu bvłv naj cieższe od czasu ogłoszenia w 1968 r. zaprzestania bombardowań i innych aktów militarnych USA przeciwko. DRW Ocenia sie, że. podczas Słowem i kwiatem ÓRODA9 godz. 19.30, je- & den z wiejskich klubów w pow. kołobrzeskim. Za 45 minut rozpocznie się transmisja meczu Ajax — Benfica. Przed liczną, żeby nie powiedzieć stłoczona, publicznością staje dzienni karz „Głosu" i pomny potę gi futbolu pyta' „Mam mó vńć krótko czy długo?". „Długo" — odpowiada sala. Spotkanie kończy sie równo z pierwszą połową meczu. Tego dnia nas czterech ośmiokrotnie stawało przed byłymi, obecnymi i przyszły mi czytelnikami naszej zety. Nie pierwszy, nie o-statm raz. Zbliżające się dwudziestolecie ,,Głosu" sta ło się jeszcze jedną okazja do skonfroniuwan a tego, co o gazeci?. maja do powiedzenia jej redaktorzy i czy tajrey. Jeszcze jedną, bo' przeszło 8 tysięcy listów rocznie wysyłanych do koszalińskiej i słupskiej redak cji —- 99 pełne kosze odpowiedzi na krzyżówki i konkursy mozolnie taszczone przez li stonoszy — codziennie dziesiątki telefonów z informacjami, pytaniami, pretensjami i pochwałami (rzadko, bo rzad ko ,ale z nimi też )— 0 dziesiątki nazwisk na liście stałych lub doraźnych współpracowników, współ redaktorów „Głosu" — ® nie licząc innych form wpływu na treść i zawartość gazety — to wszystko bila v sn je si? jednym, słowem: nasza. Nasza gazeta. Kołobrzeskie spotkania dały początek długiej se~ii następnych. We wszystkich powiatach, w każdym niemal środowisku społecznym i zawodowym. Czekają nas imprezy sportowe i ariy- PRZYJEDŹ MAM U M PRZYSIĘGĘ" Ja, obywatel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, stojąc w szeregach Ludowego Wojska Polskiego, przysięgam... Takiego dnia nie zapomina się szybko. Plac alarmowy, setki razy przemierzany tdm i z powrotem ćwicząc do pierwszej w życiu defilady, opanowują niepodzielnie... cywile! Kwiaty, łzy radości i wzruszenia, niezręczne pocałunki i uściski, nerwowe nawoływania I poszukiwania najdroższych osób. Teraz ko-menaę obejmują dziewczyny, matki i ojcowie - opowiaaaj! Jak jest? Jak się czujesz? Czy nie jesteś głodny? Tyle naraz chciałoby się usłyszeć i dowiedzieć! A później, uroczysty wspólny obiad. Wieczorem potańcówka i pierwsza od trzech miesięcy przepustka I Tego dnia nie ma mocnych! Wzruszeni są wszyscy, ci młoazi i staro kadró oficerska, która przecież tyle razy widziała wręcz identyczne sceny, czuje się jakoś dziwnie... . Tak jest każdego roku we wszystkich jednostkach wojskowych w całej Polsce, Zdjęcia: HARRY WEINBERG (I nagroda w konkursie SDP i CAF) dssffo1 mo efei styczne, czeka losowanie wspólnej z koszalińskim Miejskim i Powiatowym Ko mitetem FJN loterii fantowej, której popularność za skoczyła organizatorów w Koszalinie i w Polskim Mo nopolu Loteryjnym w War szawre. Czekają vas współ ne przezycia. Jubileusz gazety jest okre sem podwójnej pracy iej re daktorńw. Tej — redakcyjnej, codziennej i tej drugiej — organizatorskiej. Jest to jubileusz Czytelników. $ro doice spotkania po raz kt.ó ryś z rzedv umocniły r.as w przekonaniu, że żaden trud nie iest stracony skoro w jego wyniku gazeta staje sie trwałą, publiczną własnością. Przyszliśmy ze słowem, tym razem mówionym. Spotkaliśmy ciekawość, u-zname i krytykę Wróciliśmy zachęceni dn dalszych spotkań Kwiaty od Was przekazaliśmy żonom, za ich rodzinnie pusty wieczór. (ZETEM) w Niedziela, godz, IB Rewanż na Górze Chełmskiej Wczoraj zamknięta została lista zgłoszeń do VI O-gólnopolskiego Biegu Przełajowego o puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego", or ganizowanegc przy współudziale ZW ZMS i OZLA. Tegoroczna impreza pobije dotychczasowe rekordy, jeś li chodzi o ob^ć* i udział w niej czołowych lekkoatle tów polskich. Na starcie niedzielnych biegów stanie ok 2C0 zawodniczek i zawodników, którzy walczvć beda o puchary w 9 konkurencjach biegowych Główna uwaga sympatyków królowej spor tu zwrócona bedzie na bieg główny, na dvstansie 6000 m, w którym "startować bę da Henryk Sznrdyknwski i Bronisław Malinowski oraz czołowi lekkoatleci kraju. Nazwiska wymienionych •za wodników nie wymagają reklamy. Niedzielny pojedynek tych dwóch czołowych długodystansowców z koalicją innych zawodników będzie rewanżem za przełajowe mi strzostwa Polski sprzed dwóch tygodni, które odbyły się w Nowej Hucie. Czy na mecie stadionu na Górze Chełmskiej zachowa na zostanie ta sama kolejność dwóch pierwszvch miejsc- Szordykowski, Malinowski? Z zadowoleniem odnotowujemy. że w PZLA w Warszawie — jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy — Zarząd Główny określił VI Bieg PrzełajoAvr o puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego" — II tegorocznymi mistrzostwami Polski. Szczegółowy program bie ;?ów zamieszczamy na str. 9 W jutrzejszym numerze „Głosu" — rysunek tras biegowych. %jk, UMOWA * WARSZAWA 7 bm. ministrowie komunikacji PRL. i £SRR Mieczysław Zajfryd i Borys Bie-szczew podpisali umowę między rządami obu krajów o gra nicznej komunikacji kolejowej. SALT * HELSINKI Radzieccy i amerykańscy ne gocjatorzy spotkali się w piątek w Helsinkach w ambasadzie USA na kolejnej, 117. sesji dotyczącej ograniczenia zbrojeń strategicznych. Rozmo wy trwały 95 min. Następne posiedzenie odbędzie się w naj bliższy wtorek w ambasadzie radzieckiej w stolicy Finlandii. RAHMAN ODWIEDZI JUGOSŁAWIĘ * BELGRAD W Dhace przebywała jugosło wiańska delegacja państwowo--gospodarcza ną czele z członkiem parlamentu E. Ludvige-rem. Podczas pobytu w Dhace E. Ludviger został przyjęty przez premiera M. Rahmana, który przyjął zaproszenie do odwiedzenia Jugosławii. POROZUMIENIE * BERLIN W Berlinie został podpisany miedzy Polską a NRD protokół o współpracy w dziedzinie radiofonii w latach 1972—73. Protokół przewiduje jeszcze ściśleisz?. bardziej wielostronna współnrace odnnwTednich organizacji obu krajów w kształtowaniu w.«nólnvch programów słownych i muzycznych w wymianie informacji i audy cji. W CZASIE BURZY * NOWY JORK Jedna osoba została zabita a 25 rannvch w wvniku wvko-leienia sie 2 wagonów kolei miejskiej w Chicago, biegnącej po szynach zawieszonych nn znacznej wysokości nad ziemia Jeden z wagonów snadł na ulice z wysokości kilkunastu metrów. Katastrofa wydarzyła się w czasie silnej burzy. WARSZAWA (PAP) Ministerstwo Żeglugi informuje, że polskie porty morskie uzyskały w I kwartale br. pomyślne wyniki w pracach przeładunkowych. Ogółem nasi dokerzy przeładowa Plenarne posiedzenia komitetów wojewódzkich partii WARSZAWA (PAP) Wczoraj odbywały się plenarne posiedzenia KW PZPR w Katowicach i Zielonej Górze oraz Warszawskiego Komitetu Wojewódzkiego. Głównym tematem obrad w Katowicach były problemy dalszej wszechstronnej działalności na rzecz ułatwienia pracy i życia kobiet na Śląsku i w Zagłębiu. Plenum KW w Zielonej Górze oceniło opracowany przez Prezydium WRN, program intensyfikacji budownictwa mieszkaniowego na Ziemi Lubuskiej, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb dynamicznie rozwijających się ośrodków miejskich województwa. Przedmiotem obrad WKW były sprawy utrzymania i umacniania na Mazowszu, Kurpiowszczyźnie i Podlasiu ładu, bezpieczeństwa i porządku publicznego. Premiera filmu „Zaraza" WARSZAWA (PAP> Na ekrany kin wszedł 7 bm. nowy film produkcji polskiej — współczesny dramat psycho ; logiczno-społeczny reż. Roma-4 na Załuskiego pt. „ZARAZA". Film zrealizowany wg scenariusza Jerzego Ambroziewi-cza i R. Załuskiego przedstawia dramat miasta zagrożonego epidemią ospy, ukazując na tle rozgrywających się wydarzeń różne postawy ludzkie. W głównych rolach występują: Ta deusz Borowski, Janusz Bukowski, Maciej Rayzacher i Stanisław Michalski. Nixon polecił wznowienie bombardowań DRW Gwałtowna eskalacja dział: ń wojennych na Półwyspie Indochińskim (Dokończenie ze str. 1) Z POBYTU A. KOSYGINA W IRAKU Radziecka delegacja partyj-no-rządowa z członkiem Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczącym Rady Mini- tek rozkaz bojowy do wszyst przyległych do granicy kam- kich sił zbrojnych. bodżańskiej oraz na tzw. fron B-52" podjęła W ostatnich dniach — głosi cie północnym, znajdującym naloty przeciwko siłom wyzwo rozkaz — samoloty amer.ykań sie na południe od strefy zde leńczym operującym na tere- skie, w tym i bombowce militaryzowanej. nach położonych na południe ,,B-52", nieprzerwanie atako- z 'piątkowych porannych od strefy zdemilitaryzowanej. wały gęsto zaludnione rejony doniesień wynika, że obrona I W związku ze wzmożeniem północnowietnamskiej prowin l akcji militarnych USA prze- cji Quang Binh i strefy Vinh I ciwko DRW. naczelne dowódz Li-nh. 6 kwietnia samoloty I two Wietnamskiej Armii Lu USA zbombardowały liczne ' dowei opublikowało w czwar rejony prowincji Quang Binh i Ha Tinh. Postępy w rokowaniach NRD-NRF Agencja ADN ogłosiła uzgod wiadał na pytania dziennika- niony przez strony komunikat, rzy. który informuje, że sekretarze Stwierdził on, że układ o stanu NRD Michael Kohl i tranzycie podpisany przez NRF Egon Bahr kontynuowa- NRD i NRF 17 grudnia ubieg li w dniach 5 i 6 kwietnia łego roku. nie wszedł jeszcze 1972 r. rokowania w sprawie w życie, ponieważ nie zosta- tikładu komunikacyjnego mie ły spełnione niezbędne warun dzy Niemiecką Republiką De ki po temu. Michael Kohl mokratyczną a Niemiecka Re przypomniał, że przecież ukła publiką Federalną. W pracach dy Moskiewski i Warszawski delegacji perci. uczestniczyli eks- nie zostały ratyfikowane. Rząd NRD wykazując dob- W tokn intensywnych roko ra twole czasowo ^stosował postanowienia układu o tran wań — jak stwierdza komuni kat — osiągnięto dalsze postę py. życie. Trwałe ulepszenia w realizacji tak szerokiego ruchu tranzytowego sa oczywiś- Rokowania miedzy sekreta cie możliwe tylko na podsta-rzami stanu Michaelem Koh- wie układu zgodnego z prałem i Egonem Bahrem, które wem międzynarodowym, któ-toczyły się w federalnym urzę ry określiłby uprawnienia i dzie kanclerskim w Bonn, kon obowiązki wszystkich stron, tynuowane będą 12 kwietnia Jednostronnie — nawet przy 1972 roku w Berlinie. największym nakładzie sił i W czwartek przed podje- najlepszej woli — można to cłem rokowań, sekretarz sta- zrobić tylko na okres paru mJHRD Michael &ohi od po- dnu Naczelne dowództwo Wietnamskiej Armii Ludowej roz kazuje wszystkim żołnierzom WAL, lotnictwu, pododdziałom rakietowym, artylerii i si łom morskim, jak również od działom milicji, aby wzmogły czujność i były gotowe do od parcia wszelkich awanturniczych ataków USA. przeciwlotnicza DRW strąciła w tym dniu trzy dalsze samo loty amerykańskie. Dowództwo amerykańskie i sajgońskie podało w piątek, że wojska południowowietnam skie po trzech dniach zaciętych walk z oddziałami armii wyzwoleńczej opuściły miasto Łoc Ninh, położone w odleg łości 100 km na północ od Saigonu. Według informacji rozgłośni „Wyzwolenie" siły patriotycz-imperiaiistów ne przejęły całkowita kontro lę nad miastem, a wojska rzą Amerykańskie odrzutowce dowe poddały się. stacjonujące na lotniskowcach W czasie walk o miasto Loc oraz w bazach syjamskich i Ninh zostało zniszczonych 55 południowowietnamskich prze- czołgów wojsk sajgońskich. prowadziły w piątek naloty na południowa cześć Demokra tycznej Republiki Wietnamu. Trwająca już od 9 dni ofen sywa sil wyzwoleńczych w Wietnamie Południowym przy niosła dalsze sukcesy patriotom, mimo poważnie zwiększonego wsparcia sił powietrz nych Stanów Zjednoczonych dla broniących sie oddziałów wojskowych reżimu Thieu. Działania armii Wyzwoleńczej w dalszym ciągu toczą sie na terenie trzech spośród czterech okręgów wojskowych Wietnamu Południowego — re jonie Sajgoam, na terenach PODZIĘK OWANII Za kwiaty, wieńce oraz udział w pogrzebie Naszego Ukochanego MĘŻA, ojca i DZIADZIUSIA Antoniego Piotrowskiego serdeczne podziękowanie składa RODZINA li 9,4 min ton towarów, czyli o 8,7 proc. więcej niż w I kwartale 1971 r. Nadal przoduje port szczeciński. który przeładował 4,2 min ton. W Gdańsku i Gdyni przeładunki byłv niemal ied-nakowej wielkości — tj. po ok. 2.6 min ton. Przeładunek osiągnięty w marcu, w ogólnej ilości 3,5 min ton. iest najwyzszym z dotychczasowych rezultatów miesięcznych polskich portów morskich. Przekroczenie planowych za dań w I kwartale wyniosło 11,5 proc. Jest to w znacznej mierze wynikiem długofalowych zobowiązań załóg oorto wych Gdańska, Gdyni i Szcze cina. Jutro słupskiego „Famarolu" (Inf. wł.) Wczoraj w Wydziale Ekono micznym KW PZPR odbyła sie dyskusja na temat pro2ra mu produkcyjno-inwestycyjne go w latach 1972—77. przewidzianego prze? resortowe zjed noczenie dla słupskiej Fabryki Maszyn Rolniczych „Fama-rol". W spotkaniu, któremu prze wodniczvł sekretarz KW. Mi chał Piechocki udział wzięli: dyrektor naczelnv Zjednoczenia Przemysłu Maszyn Rolniczych. inż. Ryszard Głogoza* dyrektor do spraw inwestycji tego zjednoczenia, inż. Witold Waciński, dyrektor „Famarolu", inż. Lucjan Bielecki, se kretarz KMiP partii w Słupsku, Oskar Brudys. (mp) Zawał ściany w kopalni „Wujek" WARSZAWA (PAP) 6 bm. o godz. 18.20 w kopalni węgla kamiennego „Wujek" w Katowicach w pokładzie 510 na poziomie 613 rn nastąpił silny wstrząs górotworu, który spowodował zawał ściany wydobywczej na długości około 40 m. W strefie zawału znalazło się 6 górników. Dzięki natychmiastowej i niezwykle energicznej akcji ratowniczej przeprowadzonej przy użyciu najnowocześniejszych środków technicznych wydobyto żywych 'spod zawału wszystkich znajdujących się tam 6 górników. Przez cały czas trwania akcji utrzymywano łączność z poszkodowanymi. Czterech z poszkodowanych górników po udzieleniu na miejscu pomocy lekarskiej zostało przewiezionych do szpitala i życiu ich nie zagraża niebezpieczeństwo. Niestety, mimo intensywnej pomocy lekarskiej dwóch górników spośród wydobytych zmarło. Rodziny poszkodowanych o-toczono troskliwą opieką. Dla ustalenia przyczyn wypadku minister górnictwa i energe- tyki wspólnie z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego powołał specjalną komisję. 15 bm.- Dzień Kombatanta WARSZAWA (PAP) Omówieniu przygotowań do obchodów Tygodnia Międzynarodowej Solidarności b. Kom batantów poświęcone było ostatnie posiedzenie Prezydium Zarządu Głównego ZBoWiD pod przewodnictwem prezesa Mieczysława Moczara. Tegoroczne obchody Dnia Kombatanta (15 bm.) odbywać się będą w 19 krajach europejskich, których przedstawiciele krajowych związków kombatanckich w czasie spotkania w Rzymie w listopadzie ub. r. uchwalili apel w sprawie zachowania pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Prezydium postanowiło zwołać w maju br. plenarne zebranie Zarządu Głównego, w którym wezmą również udział przedstawiciele Związku Inwalidów Wojennych, Związku Ociemniałych Żołnierzy oraz organizacji młodzieżowych. głos willy brandta w dyskusji nad Układami Wschodnimi BONN (PAP) W NRF nie słabnie dyskusja wokół sprawy ratyfikacji Układów Wschodnich. Przedstawiciele koalicji rządzącej z całym naciskiem zwracają uwagę na niebezpieczne skutki ewentualnego fiaska ratyfikacji. Do dyskusji włączył się ponownie kanclerz NRF, Wil-ly Brandt. Kanclerz NRF oświadczył w Rastatt (Badenia-Wirtem-bergia), że odrzucenie układów przez Bundestag spowodowałoby wykluczenie NRF; z polityki odprężenia w stosunkach między Wschodem a Zachodem, a to poważnie zachwiałoby pozycją Republiki Federalnej we wspólnotach zachodnich. Brandt przemawiał w piątek w Rastatt na wiecu zorganizowanym w ra- mach kampanii przed wyborami do Landtagu Badenii-Wir-tembergii. Opór przeciwko rozsądkowi, bezsensowna rebelia przeciwko rzeczywistości stanowiłyby gTzech śmiertelny polityki zachodnioniemiec-kiej — powiedział Willy Brandt. / PODZIĘKOWANIE Wszystkim, którzy okazali współczucie i wzięli udział w pogrzebie Stanisława Kozłowskiego serdeczne podziękowanie składa RODZINA W ULSTERZE * LONDYN Minister pełnomocny a© spraw Irlandii Północnej William Whitelaw. oświadczył w piątek w czasie konferencji prasowej w Belfaście, że 73 in ternowanych zostanie natychmiast zwolnionych. Poinformował on także iż zlikwidowane zostanie wiezienie ha statku „Maidstone", zakotwiczonym w porcie w Belfaście. Wysokie kary dla gwałcicieli Serdeczne wyrazy współczucia mgr, inż. Bolesławowi Gorczyńskiemu zastępcy dyrektora Oddziału CZSBM w Koszalinie z powodu śmierci OJCA składają DYREKCJA i PRACOWNICY ODDZIAŁU CZSBM W KOSZALINIE ZIELONA GÓRA (PAP) ! 25 lipca ub. roku w Zielo-I nej Górze dokonano zbiorowe-; go gwałtu. Sprawcami — jak j wykazało śledztwo — byli: 25-j -letni Kazimierz Didłuch, 22-; -letni Edward Nowinowski ©-raz 19-letni Grzegorz Tomasie wicz. Rozprawa przeciwko gwałcicielom toczyła się w Zie lonej Górze przed Sądem Wojewódzkim. Nowinowski i Tomasiewicz skazani zostali na 8 lat, a Didłuch na 7 lat pozbawienia wol ności. Ujęcie gangu przemytników * NOWY JORK (PAP) Policja amerykańska ujęła iwi Florydzie gang, który przemycił do Stanów Zjednoczonych heroinę wartości 10 min dolarów. Heroina przewożona była na transportowcu zarejestrowanym w Liverpool, któ ry po drodze do Stanów Zjednoczonych zatrzymywał sie w kilku portach. Dotychczas nie stwierdzono więc, skad pochodzi heroina Członkami gangu byli obywatele amerykańscy. GŁOS nr 99 (6220) Str; i Wykorzystali szansę waniu załóg robotniczych zostały one nie tylko wykonane ale i przekroczone. Koszalińskie Zjednoczenie Budownictwa wykonało plan I kwartału w 103 proc. i tym samym uzyskano zaawansowanie planu rocznego w 22,1 proc. Ogółem wykonano roboty budowlano-montażowe wartości 210,2 min zł. Uzyskano także dość znaczny wzrost wartości robót w porównaniu z ubiegłym rokiem, wynoszący aż 8,7 proc. Z przedsiębiorstw budowlanych największe przekroczenie zadań uzyskało Koszalińskie Przedsiębiorstwo Budowlane — 106,7 proc. planu kwartalnego i aż 23,1 proc. planu rocznego! W grupie przedsiębiorstw instalacyjnych najwyżej przekroczyło plan. o 5 proc., Koszalińskie Przedsiębiorstwo Instalacji Budownictwa. Świetnie spisywało się, obchodzące swoje dziesięciolecie. Koszalińskie Przedsiębiorstwo Transportowo-Sprzętowe Budownictwa, które zadania planu kwartalnego przekroczyło o 4,9 proc. Z placu budowy huty ■Katowice' Na podkreślenie zasługuje także wzrost wydajności pracy. Ogółem, w skali całego zjednoczenia, plan został pod tym względem wykonany w 105,8 proc., a w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego uzyskano ponad 13--procentowy wzrost wydajnoś ci. Właśnie dzięki wysokiej wydajności przekroczono kwar talne zadania przy niepełnym planowanym zatrudnieniu. Wśród przedsiębiorstw budów lanych najwyższa wydajność na jednego robotnika zatrudnionego w produkcji podstawowej uzyskało szczecineckie „Pojezierze'' — 74.763 zł a wśród przedsiębiorstw instala cyjnych KPIB — prawie 87 tys. zł. Warto także dodać, że w pierwszym kwartale zanotowano dalszy postęp w realizacji inwestycji własnych zjednoczenia. W sumie planowane pak łady na tego typu in westy ci" wykonano w 118,6 proc., co należy uznać za dobra zapowiedź dalszego wzrostu mo cy przedsiębiorstw budowlanych, domyślnie zrealizowało swo je zadania Koszalińskie Przed siębiorstwo Budownictwa Prze myślowego. Ogółem wykonało ono roboty budowlano-mon tażowe wartości 51,4 min zł, co stanowi 22,3 proc. planu rocznego. Pomyślnie przebiega ły roboty na budowach dużych obiektów przemysłowych. Np. przy budowie Zakładów Mięsnych w Koszalinie przekroczono zadania o 400 tys. zł, a przy budowie elewatora w Jezierzycach o 2,9 min zł. W Karlinie skoncentrowano się na pilnych robotach pierw szego etapu, wykonując łącznie zadania w 100 proc. Nie wykonano jedynie robót, war tości 900 tys. zł, przy budowie nowego obiektu „Kazelu". Za brakło płyt do montażu, których własny zakład produkcji pomocniczej nie mógł wyprodukować w wystarczających i-lościach dla Zakładów Mięsnych i „Kazelu". Zdecydowa no się wiec na „mniejsze zło", przekazując je na plac budowy Zakładów Mięsnych, stwa rzajac sobie jednocześnie moż liwości nadrobienia zaległości w II kwartale, (wł) Generalna próba ciężkiego sprzętu KATOWICE (PAP) Na teren budowy potężnej huty „Katowice", powstającej w rejonie Ząbkowic-Łośnia w Zagłębiu Dąbrowskim, „wkroczył" już generalny wykonaw ca inwestycji — Przedsię biorstwo Przemysłowe Budowy Huty im. Lenina oraz zespoły specjalistyczne: Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego, „Hydrobudowy" nr 3 z Katowic, Przedsiębiorstwa Budowlanego Przemysłu Ciężkiego i inne. Przystąpiły one do stworzenia własnego zaplecza. Trwają, prowadzone w szybkim tempie, prace przy usuwaniu skarłowaciałego zadrzewienia oraz roboty wiertnicze. Przystąpiono do prób ciężkiego, spe cjalistycznego sprzętu: koparek, zwałowarek i innych maszyn. W gliwickim „Biprohucie" przebywa grupa radzieckich specjalistów-hutników, konsultując z polskimi fachowcami sprawy projektowania i wy konawstwa układów technologicznych huty „Katowice". Jak wiadomo bowiem, ta potężna inwestycja powstaje przy pomocy i współpracy ze Związkiem Radzieckim. Tłuste lata" przemysłu dziewiarskiego ŁÓDŹ (PAP) Wśród branż przemysłu lekkiego dziewiarstwo rozwija się najbardziej dynamicznie. W II półroczu 1971 r. przybyło w tej branży 5 nowych zakładów o wysokim poziomie wy-( posażenia technicznego. Są to fabryki w Stargardzie Szczecińskim, w Jędrzejowie, Piotrkowie, Radomsku i Opolu. W tym roku zakończy się dalsze 3 inwestycje. Przekazane zostaną do eksploatacji zakłady „Kalina" w Łodzi i „Jarlan" w Jarosławiu i nowa fabryka w Sosnowcu. Wszystkie trzy obiekty, znajdujące się jeszcze w na produkcję najbardziej poszukiwanych wyrobów. Dzięki temu już w najbliższym czasie uzupełnione zostaną niedobory występujące dziś jeszcze na rynku. Tak np. uruchomienie dwóch wielkich zakładów wyposażonych w maszyny cottonowe — „Kalina" i „Jarlan" zapewni pełne zaspokojenie potrzeb rynku jeśli chodzi o bluzki, półgolfy, ka-z modyle-innych budowie, dają już sporo wyrobów na rynek. Zwiększenie mizelki itp. ubiory w tym roku wartości produkcji przemysłu dziewiarskiego o 18 proc. będzie częściowo również efektem tych najnowszych inwestycji. Nowe fabryki nastawia się Studia afrykanistyczne WARSZAWA (PAP) Studium Afrykanistyczne przy Uniwersytecie Warszawskim przyjmuje już zgłoszenia kandydatów — absolwentów szkół wyższych, interesujących się życiem gospodarczym, społecznym i kulturalnym Afryki. Podczas 2-letniej nauki słuchacze tego studium przygotowują się teoretycznie i praktycznie do podjęcia pra cy, związanej z kontynentem afrykańskim. Egzaminy wstępne odbędą się na początku lipca. Kandydaci obowiązani są zdać pisemny i ustny egzamin z języka angielskiego lub francuskiego oraz z podstawowych wiadomości o Afryce. „BOLEK I LOLEK" ZARABIAJĄ DEWIZY W 80 KRAJACH BIELSKO (PAP). Na terenie „Swinoportu II" prowadzone są prace montażowe taśmociągów oraz roboty ziemne i betoniarskie. Jest to drugi etap budowy tego najdalej na zachód wy suniętego portu polskiego. Po zrealizowaniu programu budowy bazy przeładunku węgla „Swinoport II" — poważnie wzrośnie wielkość przeładunków i w najbliższych latach dorówna przeładunkom węgla doko nywanym w Szczecinie. Należy dodać, że zainstalowane urządzenia będą produkcji krajowej. Drugi etap budowy zakończony zostanie we wrześniu br. Na zdjęciu: widok ogólny budowy. CAF — UNDRO 20-lecie koszalińskiego PZMot. 6 kwietnia minęło 20 lat od zebrania organizacyjnego na którym wybrany został Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Motorowego w KoszaAinie. PZMot. jest pionierem sportów motorowych w naszym województwie. Z oka zji 20-lecia działalności Związku odbyło się w ub. czwartek spotkanie działaczy z sekretarzem KW PZPR, tow. JANEM URBANOWICZEM. Seriale telewizyjne ,,Bolek i Lolek" eksportujemy do ponad 80 krajów na pięciu kontynentach, nu, bistoru, anilany i innych Jest to najbardziej opłacalny ek-przędz syntetycznych. Ważnej51^ 2ako-cz ™lu z ko- dla klienta jest i to, ze prze- iiei serialu ,,Bajki Bolka i Lolka", mysł dysponując większymi W którym obaj bohaterowie wcie- jlaja się w postacie z ulubionych mmiE W niektórych kioskach Ruch znajduje się jeszcze kwietniowy numer miesięcznika koszalińskiego „Pobrzeże", a w nim kontrowersyjny reportaż z kręgu „Sex i paragraf" szkic o sytuacji młodych fachowców, głos lekarza o tajemnicach chińskiej medycyny oraz stałe felietony, recenzje, noty, humoreska, konkurs filmowy, krzyżówka. Mieli szczęście! LONDYN PAP). Na lotnisku w Ostendzie w czwartek uległ katastrofie podczas startu belgijski samolot pasażerski Na jego pokładzie znajdowało siy 35 osób. Samolot spadł na ziemie w momencie, gdy wzbił s:e zniedwie k'l ka metrów w powietrze z pasa startowego. Maszyna uległa poważ nemu uszkodzeniu, jednakże — jak wynika z aktualnych doniesień — pasażerowie wyszli bez szwanku z katastrofy. mocami wytwórczymi może, a nawet musi starać się bardziej o uatrakcyjnienie wzornictwa i podniesienie estetyki wyrobów, nawet jeśli się to wiąże ze wzrostem praco?* chłonności. bajek, studio filmów rysunkowych w Bielsku-Białej przystąpiło do re aluzacji piątego serialu „Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie". Serial ten składa sie z siedmiu odcin ków, w których obaj bohaterowie pomagają len wemu szeryfowi w walce z groźnym bandytą „Pif-Pa-fem". Zarząd Okręgu PZMot. jest głównym inicjatorem i koordy na torem imprez sportowych i turystycznych w województwie, popularyzatorem przepi sów o ruchu drogowym, inicjatorem wielu akcji w sprawie bezpieczeństwa i kultury jazdy na drogach. Rozwija działalność szkoleniową, organizując kursy 'dla kierowców, rzeczoznawstwa samochodowe go i obsługi turystów. Na podkreślenie zasługuje działalność klubów i sekcji, mo torowych zrzeszonych w PZMot., mianowicie: Spójni, Gwardii. Bałtyku, Społem, Człuchowskiego Klubu Motoro wego, „Transportowca' w Koszalinie, sekcji LZS oraz Auto mobilklubu. Nie sposób nie wspomnieć o zorganizowanych przez ZO PZMot. powiatowych i gromadzkich ośrodkach szko lenia motorowego, stacjach obsługi samochodów oraz ośrodkach pomocy drogowej. Zarząd Okręgu zorganizował lub był współorganizatorem 765 imprez sportowo-motoro-wych (międzynarodowych, o-góln opolskich, okręgowych i lo kalnych), w których uczestniczyło 38.200 osób. Natomiast w 340 ogólnopolskich okręgowych i klubowych imprezach turystycznych (zloty, rajdy, bi waki) wzięło udział około 35 tys. turystów. 76 działaczy u-zyskało licencję sędziów sportu motorowego, a 43 — komisarzy sportu samochodowego. Uprawnienia społecznych in- struktorów turystyki III i II stopnia posiada 60 działaczy PZMot. Duże osiągnięcia ma Związek w organizacji czynów spo łecznych. Wartość wykonanych prac wyniosła ponad 2.100 tys. zł. Jednym z najładniejszych obiektów w kraju jest tor kartingowy i motocrcs sowy przy Technikum Samochodowym w Koszalinie którym się wszyscy chlubimy. Zo stał on zbudowany czynem spo łecznym młodzieży i mieszkań ców miasta. Dziś obraduje XIX Okręgowy Zjazd Sprawozdawczy Polskiego Związku Motorowego, który oceni działalność Zwiąż ku w ostatnich latach oraz wy tyczy program. St. FIGIEL Co drugi zgon -choroby serca PRAGA (PAP) Z okazji Międzynarodowego Dnia Zdrowia, który przypadł 7 kwietniaf w czwartek odbyła się w Pradze konferencja por święcona lecieniu cnorób serca. Na konferencji zabrał głos prof. Z. Reinisz prezes Czechosłowackiego Towarzystwa Kar diologicznego, który poinformo wał# iż w ciągu ostatnich 50 lat liczba wypadków śmiertelnych na świecie spowodowanych cho robami serca wzrosła dwukrot nie. Według danych statystycz nych, 48 procent wszystkich zgonów spowodowanych jest właśnie chorobami serca, podobnie jak 34 procent wszyst kich wypadków inwalidztwa. W samej tylko Czechosłową. cji w ostatnim 10-leciu na seą ce zmarło 370 tys. osób. t RUCH TURYSTYCZNY * WARSZAWA Dane I kwartału br. dotyczące ruchu turystycznego m;edzy Polska, a NRD wykazują wyrównanie liczby turystów obu krajów. W tym okresie z Polski wyjechało do NRD 1.280 tys osób, zaś z NRD przybyło 1.236 tys. osób. II Prawda? Nieprawda? Przez trzy poświąteczne dni przychodziły do redakcji odpowiedzi na nasz błyskawiczny, primaaprilisowy konkurs prawda? Nieprawda?" Czytelnicy pisali, iż nie wierzą: • w start Henryka Szordykowskiego w bie gu przełajowym o puchar „Głosu Kosza-lińskiego" — 17 razy; e w zimową kąpiel p. Henryka Pipa z Ko łobrzegu oraz w rowerową wycieczkę red. Richarda B. z Neubrandenburga — po 11 razy; m w piorunochron w bucie — 8 razy; w pomnik Zaślubin na warszawskim o-siedlu — 5 razy. Ponadto kwestionowali prawdziwość wia domości o zamierzonej reorganizacji rządu USA, kosztownym błędzie japońskich kon struktorów samochodowych, ogłoszenie o wycieczkach ze Słupska do Berlina anegdoty o zgubach i małpach, win domości sprzed 20 lat, a także zamiary urbanistów i architekt ów Moskwy. No cóż, przyznajemy się: nie było w świą tecznym wydaniu wymyślonych przez nas informacji. I na tym polegał nasz primaaprilisowy chwyt. Jedna jedyna p. MARIA TROJ ANOW-SKA z KOSZALINA (ulica Kolejowa 20) — właśnie tak odpisała i jej przyznajemy książkę oraz honorowy tytuł PIERWSZEJ CZYTELNICZKI Jest jedna kwestia sporna — „Śmigus na Kaszubach". Dwoje czytelników zakwestionowało jego prawdziwość, podając, iż na Kaszubach nie polewa się a chłoszcze. Zgoda, ale w tekście fotoreportażu pisaliśmy, iż obrzęd jest zaaranżowany przez zespół ludowy. Ponieważ jednak może to być mało przekonywający argument również i tym Czytelnikom (I. ŁARYONOWICZ z Koszalina i Cz. KUJAWSKIEMU z Patowa) przyznajemy książki, ale nie tytuł. Dziękujemy za udział w zabawie. Nie wyciągamy z niej zbyt daleko idących wniosków. Od dawna wiadomo, że trudno wnmyśleć coś, co nie byłoby rzeczywistością. (m) Czytelnicy nie uwierzyli Rewolucja chilijska zagrożona Irminę ciii!® kraju MEKSYK (PAP) Na posiedzeniu nadzwyczajnego zjazdu partii radykalnej wchodzącej w skład Frontu Jedności Ludowej wygłosił przemówienie prezydent Chile SALYADOR ALLENDE. Podkreślił on, że Chile prze żywa obecnie jeden z najtrudniejszych momentów w swej historii, ponieważ po pierwsze wrogowie z zewnątrz dążą do załamania chilijskiej gospodarki, a po drugie — pewna część opozycji stara się za wszelką cenę, drogą spisków i wywrotowej działalności, doprowadzić do klęski chilijskiej rewolucji. Chilijska partia lewicy radykalnej (PIR) utworzona w sierpniu 1971 r. przez dysydentów z partii radykalnej podjęła w piątek decyzję o wystąpieniu z rządu Frontu Jedności Ludowej. Na polecenie kierownictwa partii dwóch ministrów wchodzących z ramienia tej partii w skład rzą-du — minister sprawiedliwości, Manuel Sanhueza i górnictwa, Mauricio Jung podali się do dymisji. Prezydent Allende przyjął te rezygnacje. Rozpoczęło się od porachunków między przemytnikami MTYiłMERYKMSKIE ZAJŚCIA W NEAPOLU RZYM (PAP). W robotniczych i rybackich dzielnicach Neapolu: Santa Lucia, W ostatnich dniach policja wło- Toledo i Del Pallenetto doszło na ska w Neapolu aresztowała na po tym tle do poważnych zajść, kładzie ameryka' skiego lotniskow Ludność tych dzielnic na czele z ca ,,Roosevelt" żołnierza piechoty- rodzinami pomordowanych, wy- morskiej Edwarda Cooksa. Jak szła na ulice, żadajac ukarania wykazało śledztwo, zastrzelił on winnego, protestując przeciw o- trzech neapolitaficzyków. z który- becności w NeapMn okrętów USA mi wspólnie dokonywał przemytu oraz d^magsjac sie od władz od- pnpierosów. ^ nalezienia ciał pomordowanych. W pierwszy dz.eń świat Wielka- Policja zaatakowała tłum. który nocy żołnierz ten wraz z trzema _ _ t , , przemytnikami udał się łódką w zbudował barykady. W wyniku pobliże lotniskowca, z którego ostrych starć z policja byli ranni mieli przeładować papierosy. ^ 0^u stronach. Dopiero w póź- Cooks, po. otrzymaniu od neapol:- . . tańczy ków opłaty za towar, za- nych godzinach wieczornych nar- strzelił ich i zepchnął do wody. stąpił spokój. Str. 9 a Inna Ameryka Problem nędzy w USA — gdzie średni dochód przypadający na jednego mieszkańca jest najwyższy w świecie — doczekał się już niezliczonych debat na forum Kongresu, wielu rozpraw naukowych i publikacji prasowych oraz kolejnych programów rządowych z „rewolucyjną strategią socjalną" Nixona włącznie. Nie doczekał się tylko rozwiązania. Jak Stany Zjednoczone długie i szerokie, żyje w nich 25 i pół miliona głodujących Amerykanów. JEDNOSTKA NIEZAPOBIEGLIWA..? Według oficjalnych danych, Amerykanie z każdym rokiem wydają więcej pieniędzy na realizację pro gramów pomocy dla ubogich — nigdy wszakże nie dość, by mogły one być skuteczne. Wzrost kosztów utrzymania i skutki infla- zajęcia, nie interesując się żadną pracą". Opinie profesora Banfiel-da, krytykowane zresztą ostro przez wielu amerykan skich znawców problemów społecznych, nie liczą się z podstawową prawdą, iż większość nędzarzy to ludzie starsi, kalecy lub mło dociani. Zamknięty ubóstwa krqtj ej! — szczególnie dotkliwe dla biednej ludności — po większają z każdym rokiem rejestry opieki społecznej, a liczba inwalidów, których głodowa egzystencja czyni niezdolnymi do pracy. systematycznie rośnie. „Ubóstwo podąża w ślad za społeczeństwem tak, jak cień podąża za biegnącym człowiekiem" — stwierdził amerykański ekonomista z uniwersytetu w Kalifornii, a niektórzy teoretycy problemów socjalnych zaczyna ją kwestionować przydatność w walce z nędzą tradycyjnego, realizowanego dotąd w USA systemu opie ki społecznej. Równocześnie jednak wśród 170 milionów sytych i mniej lub bardziej zamoż nych Amerykanów rozpowszechnia się wygodny stereotyp, jakoby pogrążeni w apatii ludzie, którym źle się powodzi, stali się już organicznie niezdolni do należytego funkcjonowa nia w społeczeństwie. Zdaniem profesora C. Banfiel-da z Harvardu, społeczność nędzarzy ze slumsów wielkich miast wytworzyła wła sną podkulturę i mimo zachęt materialnych opi'era się zmianom: „Jednostka z »,niższej klasy" żyje chwilą. Zdana jest na bieg wydarzeń, a nie kieruje nimi. Jej zachowaniem rządzą im pulsy, albo z tego powodu, że nie potrafi sobie narzu-eić koniecznej dyscypliny — by poświęcić obecną ehwilę dla przyszłej korzyś ei — albo dlatego, że nie ma w ogóle poczucia przy szłości. Jednostka taka jest zatem skrajnie niezapobieg liwa... Pracuje tylko tyle, by przeżyć, zmienia co chwila ZAMIARY I RZECZYWISTOS0 „Pomagamy tym, którzy potrzebują pomocy. Odmawiamy jej jednak tym wszystkim, którzy mogą, a nie chcą sobie pomóc" — oświadczył prezydent Nixon, precyzując swój pogląd w sprawie opieki społecznej. Trudno zgadnąć, do której z tych dwóch kategorii zaliczył prezydent przeciętną rodzi nę amerykańskich nędzarzy która — zgodnie z ustawą o pomocy, wprowadzoną przez jego administrację — otrzymuje, tytułem zasiłku 116 dolarów miesięcznie. Wysokość tej sumy, w warunkach amerykańskich śmiesznie niska, nabiera bo wiem szczególnie dosadnej treści wobec wyników badań lekarskich przeprowadzonych w grupie rodzin utrzymujących się za kwotę niemal trzykrotnie wyższą. Jak podaje raport opu blikowany przed pół rokiem przez władze stanu Północnej Karoliny, lekarze stwierdzili, iż przeciętnie jedna z czterech osób w rodzinie żyjącej za 312 dolarów miesięcznie — tyle powinien wynosić minimalny dochód ustalony przez władze federalne — cierpi na anemię lub zabu rżenia psychiczne wywołane niedożywieniem. Ten sam raport stwierdza, iż na 145 tys. osób pobierających zasiłki nie było ani jednego fizycznie zdolnego do pracv mężczyzny, który odmówiłby przyjęcia ofero wanego zajęcia. Przedstawiony orzed dwo ma laty przez Nixona pro gram zwalczania ubóstwa, określany swego czasu jako najbardziej rewolucyjny rządowy program społeczny od lat trzydziestych, przewidywał „wciągnięcie" bie doty amerykańskiej w sferę produkcji. Rewelacje pre zydenta — elektroniczna, ogólnokrajowa giełda pracy i zapowiadane, masowe szkolenie zawodowe bezrobotnych — nie przyniosły jednak rezultatów, i to by najmniej nie z powodu bra ku chętnych do pracy. Jak stwierdził przewodniczący centrali związkowej AFL — CIO, George Meany: „Nie przynosi pożytku krajowi i jego narodowi szkolenie bezrobotnych dla miejsc roboczych, które nie istnieją". Swego rodzaju sensacją stały się natomiast dla A-merykanów opinie profeso ra Roberta Colesa z Harvar du, który przez 10 lat prze bywał wśród wydziedziczonych mieszkańców miejskich slumsów i wiejskich zaścian ków, prowadząc studia socjologiczne i badania psychiatryczne nad tą społecz nością. „Dzieci kryzysu" — jak określa Coles, miliony czarnych i białych nędzarzy — wbrew panującym stereo typom odznaczają się zdumiewająco zdrowym rozsąd kiem, nadspodziewaną wytrzymałością psychiczną i żywym dążeniem do uczest niczenia w społecznym i po litycznym życiu kraju. Jednakże dopóki biedacy będą uważani za niezdolnych lub niegodnych działania w swoim własnym- imieniu, program pomocy dla nich będzie co najwyżej jałmuż ną, z której nie chcą i nie mogą żyć. KOCZOWNICY 'A sytuacja tysięcy — po zbawionych nawet dachu nad głową — wyrobników rolnych? „Przemierzają amerykańską ziemię wzdłuż wybrzeży Atlantyku, pracują na plony, których nigdy nie zbiorą, nigdzie nie zapuszczą korzeni i o żadnym miej scu nie mogą" pomyśleć ja ko o swoim domu". Jest takich koczujących Amerykanów 300 tys. Wynagradzani za swą pracę bardzo nisko lub wcale — gdyż ich zarobki stają się automatycznie własnością firm pośrednictwa, które dostar czają im lichego wyżywienia i szałasów — koczownicy nie mają pieniędzy, by uciec. Tym bardziej, że, Według obliczeń pracodaw ców, są oni stale zadłużeni i każda próba ucieczki z Wyrobniczej służby kończy się szybko aresztowaniem. Jeśli więc ci ludzie, całe życie będący więźniami, stają się rzeczywiście zobo jętniali, skłonni do gwałtów wobec samych siebie i do przemocy wobec innych — to przecież ich dzieci nie rodzą się takie. Głód, choroby i brak perspektyw szybko jednak zbierają swo je żniwo i beznadziejny krąg się zamyka. ZOFIA SKOWRON (AR) WpOiii KOSZALIŃSKI N pytania odpowiedzi przynajmniej na jedno z dwu zamieszczanych w każdym konkursie pytań. A oto p.y- 1. Zbigniew Kurpaska — Połczyn-Zdrój 2. Grażyna Krysa — Grzyb-niczka pow. Koszalin 3. Tadeusz Sołtyk — Buko-wo pow. Człuchów 4. Zbiorowe wyróżnienie »-trzymuje kl. VIII Szkoły Podstawowej w Kozach pow. Bytów. Wyróżnione koła ZMS otrzy- A OSTATNIE konkursu napłynęła rekordowa liczba odpo- tania na dziś: wiedzi. Świadczą one. że kon- , , , . . k'irs cip*7v sie rora/ wiek- L Co było przedmiotem szym zainteresowaniem Czy- obrad. Plenarnej sesji Ogólno- mają iamadom«ma^drogą or-te'*nków polskiego Komitetu Frontu gamzacyjną. Przypominamy, Jedności Narodu, która odby-Jak wiadomo konkurs nasz doty ła się 6 kwietnia br. w Warczy aktualnych wydarzeń politycznych w kraju i za granica a jego or gamzatorami sa Zarząd Wo;jewodz ki ZMS i nasza gazeta. Nagrody, u-fundowane przez ZW ZMS i „Głos Koszaliński" to wartościowe ksiaż ki, opatrzone ekslibrisem biblioteki konkursowej. Stali uczestn:cy konkursu biorą też udział w losowaniu atrakcyjnych nagród spec jalnych, wśród których znajduj a sie m. in. skierowania zetemesow-skie# obozy i wycieczki. Warunkiem uczestnictwa jest nadesłanie szawie? 2. Walczący Wietnam przed stawił Stanom Zjednoczonym wyc.h ZMS. realistyczne pokojowe propo- Odpowiedzi że pytania naszego konkuruj, adresowane do wszystkich Czytelników — skierowane są również do grup szkolenio- prosimy nad- zycje rozwiązania problemu syłać do 20 kwietnia br. pod indochińskiego. Jakie kon- adresem redakcji „Głosu Ko- cepcjc przeciwstawia im Wa- szalińskiego' szyngton? Lampego 20 Koszalin ul. A. z dopiskiem na Nagrody w poprzednim kon kopercie „Co tam w poiitj- kursie wylosowali: cer o STATNIE wydarzenia w Indochinach ponownie skoncentrowały uwagę świata na tym rejonie. Wszystkie dotychczasowe decyzje Waszyngtonu, dotyczące a-gresji USA na Półwyspie Indochińskim zmierzają do militarnego rozwiązania tego niebezpiecznego konfliktu. Świadczy o tym m. in. następujący fakt: paryskie rozmowy pokojowe w sprawie Wietnamu zostały zerwane przez stronę amerykańską. Dotychczasowych 147 posiedzeń tej konferencji, mimo ustępstw i konstruktywnych pokojowych pro pozycji ze strony przedstawicieli DRW i sił wyzwoleńczych — ze względu na upór USA — nie przyniosło rezultatów. Prasa zachodnia zawieszenie obrad oceniła jako najgłębszy kryzys w dotychczasowych rokowaniach. Rzecznik DRW oskarżył USA o narzucanie amerykańskich warunków. Rzecznik delegacji sił patriotycznych stwierdził, iż Amerykanie odmawiają poważniejszych rokowań nad wszystkimi propozycjami pokojowymi, zgłoszonymi przez walczący Wietnam. Przypomniał również, że od chwili rozpoczęcia konferencji paryskiej w 1968 r. USA sześciokrotnie zerwały obrady. Cała ta amerykańska dyplomacja siły, już od początku rozmów paryskich traktująca je jako zasłonę dymną, w istocie zmierza do utrzymania za wszelką cenę reżimu sajgońskiego oraz utrwalenia pozycji USA w Azji południowo-wschodniej. TYMCZASEM w USA trwa rok wyborów prezydenckich. Prezydent Nixon korzystając z każdej okazji zapewnia swój naród o pokojowych intencjach rozwiązania tak niepopularnego w społeczeństwie amerykańskim konfliktu indochińskiego. Są to jednak tylko deklaracje bez pokrycia. Jednocześnie prasa zachodnia przypomina, że za propozycjami walczącego Wietnamu szły konkretne decyzje ograniczania działań militarnych ze strony sił wyzwoleńczych — co zmierzało do stworzenia korzystnego dla rokowań klimatu i umożliwienia Amerykanom wycofania się „z twarzą". Odpowiedzią na te posunięcia była jednak tylko nixonowska teoria „wdetnamizacji wojny" i rozszerzenia agresji na Laos i Kambodżę. W tej sytuacji riposty sił wyzwoleńczych należało oczekiwać — i dla nikogo dziś nie jest zaskoczeniem obecna ofensywa żołnierzy Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego. Zaskoczeniem jest natomiast skuteczność, si ła i rozmach tej wielkiej ofensywy. Nie powiodły się również plany USA w Laosie. Siły ludowe tego kraju znacznie rozszerzyły obszar strefy wyzwolonej, kontrolując ponad 4/5 terytorium kraju. W Kambodży wojska reżimowe zepchnięte zostały do defensywy, a na przedmieściach Phnom Penh toczą się walki. Wszystko to wskazuje na krach amerykańskiej polityki wictnamizacji i strategii militarnych zwycięstw w Indochinach. RÓWNIEŻ sytuacja na Bliskim Wschodzie ulega zaostrzeniu. Tu polityka Tel Awiwu i Waszyngtonu zmierza po pierw sze — w kierunku rozbijania jedności świata arabskiego (czego wyrazem jest m. itn. wy- = s YWA, że znając ucz- wypisówjak to stwierdza Witikobund oraz — również lub organizacji młodzieży ko- były munistycznej zdarzają się rów Theo nież w innych częściach NRF. niów, można wydać o- wspomniane już czasopismo, a członek tego związku pinię o nauczycielu, także od swych nauczycieli. SA-Sturmbannfuehrer, Nie tak dawno zapyta Wielu z nich wtłaczało nieg Keil. Tacy i im podobni nie- Dzieje się tak, choć skądinąd no uczniów kilku dyś w umysły ojców dzisiej- szkół podstaioowych w szych uczniów zachodnionie- rzadko jeszcze mają- wpływ na luiadomo, że szkolnictwo za-kształtowanie programów i chodnioniemieckie cierpi na Hamburgu co sądzą o Pola- mieckich ładunki hitlerowskie sposób oraz treść naliczania w dotkliwy brak nauczycieli wie kach. Zachodnioniemieckie cza go światopoglądu, a niejeden niejednej zachodnioniemiec-sopismo ,£tern" przytoczyło w skrytości ducha pozostał im skiej szkole. ,Polacy wierny do dziś. W NRF nie Senat miasta Hamburga pod wiązankę odpowiedzi: są prymitywni, brutalni, podstępni zimni, nieprzyjażni, po-pędliwi i nieobliczalni uczyniono tego, co konsekwent jął kiedyś uchwałę, że „człon- nie przeprowadzono dwadzieścia lat temu w Niemieckiej stwierdzała hamburska młódź. Republice Demokratycznej, od trudniani w charakterze urzęd Trudno ją posądzać, że taki suwając wszystkich hitlerou)- ----------7~ - 2 niezbyt pochlebny obraz mies: lu specjalności, zwłaszcza zaś przedmiotów ścisłych i szczególnie w szkołach w mniejszych ośrodkach i na wsi. No cóż, zachodnioniemiecka demokracja, przynajmniej w dziedzinie oświaty, nie jest jed ników państwowych, a więc i nakowa dla wszystkich. Trojako nauczyciele ci bowiem w skliwie stara się uchronić u- kowie grup radykalnej prawicy i lewicy" nie mogą być za- skich nauczycieli od możliwości pracy w szkole i wpływania NRF do tej grupy zawodowej mysły tamtejszych uczniów się zaliczają. Nie było jednak przed wpływami lewicowych wie własnych spostrzeżeń i do Nad Renem część pedagogów jeszcze przypadku, żeby uchwa pedagogów, prauńcowych zaś kańców kraju nad Wisłą i O-drą wyrobiła sobie na podsta na umysły młodego pokolenia, świadczeń. Trudno też byłoby nie kryje się zresztą i dziś z imputować, że obraz ów ukształtowała w nich szkoła mi i to nierzadko bardzo skraj i nauczyciele. Przynajmniej nie nymi poglądami, z przynależ-wyłącznie. Z pewnością m,a w tym rótimież udział niejeden bundów dom rodzicielski, Springerów- nych organizacji. Oto na przy ska prasa brukoioa, filmy, roz kład kolejnymi przewodniczą- maite zeszyty przygód żołnier cymi skrajnie prawicowej or łę tę zastosowano do nauczy- wpływów widać nie uważa za prauńcowo - nacjonalistyczny- cieli — członków prawicowych niebezpieczne. Takie „uboczne" ugrupowań. Natomiast jeśli skutki tego stanu, jak np. pochodzi o lewicowców ,np. człon glądy niektórych uczniów na nością do różnych NPD, Witiko ków partii komunistycznej innych szowinistycz owszem, czyniono to nieraz. Polskę, w ogóle zdają się ucho dzić uwagi w owej demokracji Oto np. Bernard Laux, mło jako nic nie znaczące szczegody nauczyciel, mimo pomyślne ły.^ skich, opiewające zwycięstwa współczesnych germańskich he go odbycia praktyki nie uzy-Wspólnoty Robo- skał stałego zatrudnienia. Nie Niem- znalazł też pracy doświadczo A. POLAN ganizacji czej Wychowawców rosów nad niższą rasą słovńań ców Sudeckich działającej przy ny pedagog Hennig Sell. Pete ską itp. itd. Nie ulega jednak osławionym szowinistycznym ra Gohal i jego żonę Heike innymi ziomkostwie sudeckim, byli: zwolniono z pracy w szkolni-Ernst Zintl, były rządowy rad kwestii, iż między ,tych ryczałtowych sądów u- ctwie w trybie natychmiasto- czą się zachodnioniemieccy ucz ca szkolny w hitlerowskim wym. Podobne posunięcia w niowie ze swych czytanek i „okręgu sudeckim" i członek stosunku do członków DKP PRZEGLĄD WYDARZEŃ MIĘDZYNARODOWYCH mierzony przeciw tej jedności i zmierzający do likwidacji palestyńskiego ruchu oporu plan jordańskiego króla Husajna) i po drugie— wywierania stałego nacisku i presji militarnej na kraje arabskie, wspierające palestyński zbrojny ruch wyzwoleńczy. Ostatnio szczególnie brutalnie poczynają sobie i-zraelscy agresorzy na granicy libańskiej. W kołach polityków bliskowschodnich mówi się o koncentracji wojsk izraelskich w pobliżu tej granicy i groźbie kolejnej aigresji na Liban. Tak więc Izrael, posiadając moralne i militarne poparcie USA nie zamierza wycofać się z okupowanych ziem, sabotuje decyzje ONZ, nie szuka dróg pokojowego rozwiązania konfliktu. "TX7EUROPiE, gdzie od kilku już lat odneto-woje »V się wyraźny wzrost tendencji odprężeniowych — także leje się krew i giną ludzie. W Ulsterze, po 51 latach autonomii tej prowincji, rząd W. Brytanii przejął bezpośrednia władze ustawodawczą i wykonawczą. Rząd Irlandii Północnej podaj się do dymisji, działalność parlamentu została zawieszona. Choć większość polityków brytyjskich uznała to przejęcie władzy przez rząd centralny za jedyne wyjście z obecnej tragicznej sytuacji — to nikt nie wróży rychłego rozwiązania kryzysu, który nabrzmiewał w ciągu ubiegłych setek lat i o-siagnął katastrofalne rozmiary w ostatnich miesiącach. Statystycy brytyjscy liczą, że od połowy 1969 r. zginęło w Irlandii Północnej ponad 300 osób, około 4000 osób zostało rannych. W tym czasie na ulicach miast Ulsteru eksplodowało ponad 1S00 bomb. Dziś nadal nie ma spokoju , pod póŁnocno-irlandzkim niebem. TEN tragiczny epizod i żyda kontynentu nie może jednak przesłonić nam faktu, że Europa znajduje się w tej chwili na pokojowym zakręcie swej historii. Konsekwentnie — dzięki inicjatywom krajów socjalistycznych — zbliżamy sie do przeprowadzenia ogólnoeuropejskiej konferen cji bezpieczeństwa i współpracy. Sprzyja temu m. in. normalizacja stosunków miedizy obu państwami niemieckimi — NRD i NRF. Ostatnio rząd NRD, dając przykład jak realizować te politykę normalizacji, swą jednostronną decyzją, uznaną przez cały świat za gest dobrej woli, wprowadził w życie cześć postanowień porozumienia w sprawie Berlina Zachodniego. Porozumienie to w całości nabierze mocy obowiązującej dopiero po podpisaniu protokołu końcowego układu czterech mocarstw. Decyzja rządu NRD umożliwiła mieszkańcom Berlina Zachodniego i przeby-wającym tam w czasie minionych świąt oby- ^ watelom NRF odwiedzenie stolicy NRD i po raz pierwszy od 20 lat — całego terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Prasa Europy wschodniej i zachodniej stwierdiza, że ten akt dobrej woli rządu NRD ma doniosłe znaczenie nie tylko w unormowaniu stosunków między obu państwami niemieckimi, ale także w całej Europie. „Nic bardziej, niż tego rodzaju poglądowa lefccja, nie demaskuje demagogii prawicy zachodnioniemiec-kiej, która postuluje więcej swobody i więcej kontaktów między obywatelami NRD i NRF — a praktycznie występuję przeciwko wprowadzeniu tych ułatwień w życie". W o-kresie ostrej walki politycznej, jaka toczy sie obecnie w NRF wokół sprawy ratyfikacji u-kładów z ZSRR i Polską — to posuniecie NRD stało się poglądową lekcją obustronnych i wielostronnych korzyści, jakie uzyskać można na drodze porozumień. RZECZNIKIEM polityki pokojowych rozwiązań nawet najtrudniejszych problemów międzynarodowych zawsze były kraje socjalistyczne. Jeśli idzie o problem rozbrojenia, to odnotować tu możemy kolejne częściowe osiągnięcia i dalszy postęp. W nai bliższych dniach w stolicach ZSRR, USA i W. Brytanii ma zostać podpisana konwencja w sprawie zakazu stosowania, produkcji i magazynowania broni bakteriologicznej. W genewskim Komitecie Rozbrojeniowym przystąpiono do konkretnych rozważań nad podobnym projektem zakazu broni chemicznych. W Helsinkach trwa kolejna runda rokowań SALT, które przynieść powinny efekcie zahamowanie wyścigu zbrojeń mie- * dzy USA i ZSRR, a nawet być może — stopniowe zmniejszanie zbrojeń w skali całego świata. HENRYK BANASIAK GŁOS nr 99 (6220) Śtr. $ V źródeł życia Płyną ście Siedem lat temu w 1965 roku w I kia sie czystości mieściło się 53,5 procent kosza lińskich rzek. Teraz jest ich zaledwie 26 procent. Zanieczyszczenie wzrosło unąc przeszło dwukrotnie. Wody zatrute toczyło niespełna 7 proc. rzek — obecnie 10 proc. I właśnie teraz, w pierwszych dniach kwietnia, po raz szósty ustanowiono Międzynarodowy Tydzień Czystych Wód. a hasło jego brzmi „CZYSTA WODA — ŹRÓDŁEM ŻYCIA". I choć udało się zahamować gwałtownie rosnące zatruwanie, to bliższe niepokojącej prawdy jest stwierdzenie, iż u tych źródeł życia, w rzekach, jednak pły na ścieki. W 1960 roku miasta nasze oddały 21 mi lionów metrów sześciennych ścieków a za ledwie 12 procent z nich zdążyły oczyścić. W roku 1971 z obrębów miast wytoczyło się 34 min metrów sześć, zanieczyszczeń, z których tylko 18,4 proc. pozbawiono niszczycielskiej mocy. Koszalińskie wody, zaliczane do najczystszych w kraju, nie oparły się szkodliwym wpływom urbanizacji i uprzemysłowienia, chemizacji pól. Coraz brudniej w jeziorach. Zatruliśmy 9 większych jezior, w trzech (Jamno, Wie-lim, Człuchowskie) występują okresowo tzw. przyduchy. A woda jest przecież źródłem życia. W 1960 roku nawadnialiśmy 3.763 ha zie mi. W 1970 — 8 322 ha, a na rok 1985 pla nu je się nawodnienie 25 tysięcy ha. Potrzeba — drobiazg — 90 milionów metrów sześć. wody. Stan obecny grozi w onyrn roku (1985) deficytem sięgającym 40 milionów metrów sześć. W li"0 roku nasz nie największy prze cież przemysł, pobrał 10,9 min m sześć. W 11 lat później — 17,5 min m Równo dziesięć lat temu gospodarka komunalna pochłonęła 18 min m. — teraz 30,5 miliona metrów sześć. W praktyce nie ma takiej dziedziny gospodarki, która obeszła-by się bez wody. Robi się sucho. Brakuje wody w tury styczno-w czasowym pasie przymorskim, odczuwają jej brak Białogard, Kołobrzeg. Koszalin, Trzeba sięgać coraz dalej i coraz głębiej od dużych ludzkich skupisk w poszukiwaniu czy stych, zasobnych źródeł. Potrzeba setek mi lionów złotych, urządzeń, pracy, czasu — aby nigdy z kranu nie wydobywał się złowróżbny syk. Jeszcze nie jest za późno. W 1960 roku przemysł „wyprodukował" 5 min metrów sześć, ścieków, z których oczyścił 6,3 proc. W 1971 roku rzeka zanieczyszczeń mieściła już 14 min m sześć. Ale, na szczęście, 60,5 proc. oczyszczonych. Jednak można w zarodku likwidować zło. Przy rosnącym powszechnie deficycie czy stej wody trzeba nią gospodarować nader rozwazme. Natura nas nie wyręczy. Jest niesprawiedliwa. Okolicom Polanowa dostarcza rocznie 794 mm opadów, okolicom Złotowa juz tylko 493 mm. Chodzi więc o to, aby rzekom przyiorócić jak najwięcej 1 klasy czystości; aby nad stojącymi woda mi w nieprzepływowych jeziorach nie lokować źródeł ścieków aby powszechnie, gdzie się tylko da, oddawać wodę nie zanieczyszczoną aby wreszcie również gdzie się tylko da stosować w przemyśle zamknięty jej obieg. Trzeba robić wodne zapasy Z tysiąca progów wodnych na koszalińskich rzekach wojna zniszczyła dziewięćset. Gdyby je tylko odbudować —- byłby to program na kilka lat. Można i należy wiązać duże nadzieje z ustanowieniem resortu ochrony środowiska człowieka i gospodarki terenowej. Należy się cześć przemysłowi za już poczynio ne inwestycje neutralizujące własną szkodliwość. Z uznaniem wolno się odnosić do poczynań Polskiego Związku Wędkarskiego za troskę o czystość wód przynajmniej równą uprawianemu przez członków hobby. W centrum uwagi pozostaje nadal - rozległy i kompleksowy program, dla którego tegoroczne hasło „Czyste wody — źródłem życia" nie może być tylko okolicznościową krótkotrwałą treścią. Mamy około 4 tysięcy kilometrów rzek. 196 jezior o powierzchni pomad 100 ha i 1840 o powierzchni większej niż jeden hek tar. Majątek, na który nie ma ceny; (zetem) Fot. J. Patan Czy przerobić Wręcz rewelacyjne wskazówki metodyczne dla hobbystów, a to miłośników majsterkowania budujących śmigłowiec w łazience, alchemików dochodzących do czegoś z niczego, a także dla wszystkich naprawiających świat w czynie społecznym daje rolnik z N.( czerpiąc z własnych doświadczeń. Jego list -to riposta człowieka poirytowanego zarzutem konserwatyzmu. A było tak: Prezes zarzucił chłopom niechęć do rozwijania postępu technicznego. „I dlatego wieś - powiedział - nie wykona rozbudowy pogłowia krów mlecznych, wskaźnika ważnego i cenionego w powiecie". Z własnego i żoninego doświadczenia prezes wie, jak ciężki ten ręczny dój. A od czego mechanizmy? Po co stawialiśmy wieUci przemysł? Kupujcie dojarki, a życie stanie się lekkie, łatwe i przyjemne. — A gdy już kupił tę dojarkę - donosi nasz korespondent -wielka była radość w domu i oborze. Ale krótka, jak każdy żywot szczęśliwy. W stanie użyteczności ostały się rychło koła od tego urządzenia. Właśnie te koła wykorzystał nasz zaradny rolnik do skonstruowania wózka ręcznego, tak przecież potrzebnego w każdej zagrodzie. Nie narzekał, nie biadolił, nie pisał do fali radiowej. W tym jego czynie mieści się znakomita wskazówka właśnie hobbystów: Nie należy nigdy rezygnować z ambicji twórczych. Nawet najbardziej z pozoru nieużyteczny przedmiot może znaleźć interesujące zastosowanie. Można co prawda wytknąć, że dojarka kosztuje siedem tysięcy, a wózek dziewięćset złotych. Nie mówmy jednak o drobiazgach. Przekształcanie kłopotu w pożytek - to przecież cnota filozofów godna społecznego zainteresowania. Gdy przychodzi do przerabiania dojarki na wózek, możliwości używania kryteriów ekonomicznych są mocno ograniczone. Zatem wszelkie działania rozumne powinny wykluczyć powstanie tego, co nazywa się później rezerwami. Wszelkie późniejsze wykorzystywanie tak powstałych możliwości często ze względu na koszty przypomina taką właśnie przeróbkę. Dojarki już w założeniu nie mogły być dobre, ponieważ produkcję przygotowywano bardzo długo, według starych wzorów technicznych, co razem dało odstręczający wynik złej jakości, krótkiej serii, wysokich kosztów. Powstał produkt zły i drogi. Nowoczesność i czas - to zespolone wielkości współczesnego rachunku ekonomicznego. Nie ma produktu czy metody wytwórczej o nowoczesności ponadczasowej. Gdyby wytwarzanie „Fiata" przygotowywać jeszcze przez sześć lat, wówczas pojazd ten nie miałby najmniejszych szans na powodzenie w handlowej konkurencji. Cały sposób budowy majątku wytwórczego, cały proces przygotowywania nowej produkcji i nowego potencjału produkcyjnego skażony jest - w naszym wykonaniu — domieszką nieumiejętności, powodującą tracenie części szans lub powstawanie sławetnych „rezerw", co na jedno wychodzi. Do^ takiej utraty części szans prowadzi czas budowy obiektów wytwórczych, dłuższy nieraz o połowę od wyników wcale nie rekordowych uzyskiwanych przez innych. Takie straty powstają wówczas, gdy więcej niż połowa obiektów - według stanu zeszłorocznego - nie osiąga w terminie planowanych rozmiarów czy innych cech produkcji. Starzeje się technika wytwórcza i opóźniają te efekty, które zebraliby użytkownicy nowoczesnych wyrobów. Podjęto już część zmian niezbędnych do szybszego budowania nowego majątku przemysłowego, do szybszego uzyskiwania efektów. Zmienia się zasady organizacji, przepisy, gwarantuje materiały, sprzęt. Od skrócenia inwestycyjnego cyklu 0 1/4-1/3 zależy, czy nastąpi niezbędny przyrost produkcji dóbr konsumpcyjnych i sprzętu produkcyjnego, zatem czy pewny się stanie ruch płac realnych w pięcioleciu. Ale przecież to skracanie cyklu, całą robotę usprawniającą, należy uznać za część zamierzenia znacznie większego, wynikającego z konieczności konfrontacji z rynkiem światowym. Skala naszej gospodarki, skala produkcji nie zapewnia niskich kosztów, a zatem konkurencyjności, we wszystkich dyscyplinach produkcyjnych albo na pełnym froncie przygotowania technicznego. Aby nie przerabiać dojarki na wózek, zakupiono licencję. Ale przecież większa część roboty pozostaje dla własnych rąk 1 mozgow. To wcale nie kłopot: suma tegorocznych dochodów - 50 miliardów złotych - wyższa będzie o 1/5 od wyników roku 1970, M. BORSKI (AR) dojarkę na wózek? namietam iuż, chanizacji, a co za tym idzie rozmówca. Ale czy Piotr jest — Ojciec zostawił mi dosko poszukiwania nowych form tylko ekonomistą? nałą załogę i plac odpowiada - jaka sprawa spro- organizacj. pracy. A że Hen- — Wszyscy, cała trójka, roz- jący potrzebom zakładu. # Ale wadziła mnie do ryk Kokowski najstarszego z trój- śnie rozwiązań ki rodzeństwa lepiej świadczy takich wła- poczynaliśmy pracę u ojca nie dał mi mechanizacji szuka, naj- — opowiada. — To była do- — mówi z odrobiną żalu, cho-systematycz- bra szkoła, stąd też bierze się ciaż zdaje sobie sprawę, że ny wzrost wydajności zakładu moja znajomość technologii ojciec maksymalnie wykorzy- neniyKd. ^ rwiuę- . prawnie realizowane zobo- produkcji a także — zasada, stywał środki przydzielane tam za to, ze wyjechałam wiązania dodatkowe. która każdemu z naszej trójki mu na inwestycje. od niego z materiałem, w Ł się opłaca: od ludzi trzeba Bernard Kokowski, ojciec którym była mowa o pro- TARTAK Z PRZYSZŁOŚCIĄ wymagać maksimum, ale też ..tartacznej trójki . jest za-łilornonh » maksimum trzeba im dawać, służonym działaczem Związku Diemacn, z jdKirm Wszyscy tartacznicy w Okrę Wśród licznych satysfakcji, Polaków, Po wojnie powie-Się cały przemysł tartacz- gu wiedząt że Kujań ma naj- jakie miała w tym roku jego rzono mu, jako technikowi ny powiatu. Brakowało lepsze, spośród złotowskich załoga, była i ta, że, po raz budowlanemu z zawodu, od-wtedy wagonów do wy- tartaków, możliwości rozwoju, pierwszy od lat, wypracowała budowę tartaku w Krajence. wn7n tarrirv Ma bowiem doskonałe poło- fundusz zakładowy. Pozostał w nim i prowadził T3 r " . . • żenie w leśnym okręgu, czyli A przyszłość? Poprawa ja- zakład przez 25 lat. Bakcy-.brat l siostra mają odpowiednią bazę surowca, kości produkcji, kolejny etap iem zawodowym zaraził trój-te same problemy — do- pCZa tym, jest to jeden z rozpoczętej już mechanizacji kę swoich dzieci. Dziś, cho-wodził mój rozmówca. tych zakładów, które, zlokali- zakładu i jego dalsza rozbu- ciaż od roku jest już na eme-_ Brat i siostra? — zowane na wsi, nie mają tzw. dowa, wymianą sieci elek- ryturze, służy im często radą zdziwiłam się. Tak to po raz pierwszy usłyszałam opowieść o „tartacznej rodzinie", w której, spośród sześciorga rodzeństwa, troje kieruje złotowskimi tartakami. O-powieść była zwięzła, nieco szorstka — bo taki już jest najstarszy Kokowski. MASZYNY I LUDZIE Henryk Kokowski prowadzi już od wielu lat tartak w Złotowie. On jeden, z całego rodzeństwa, rozpoczynając wcze śnie pracę zawodową, nie ukończył studiów wyższych. Ale nie przeszkodziło mu to ' Mim o~ tych' 'wszystkich po- go Kokowskiego' "równoważy szacunkiem mówi o ojcu: w sukcesach pr,zfz, y zytywów, tartak w Kujaniu ten ciężar: 'a^. prowadził zakład bez o ejne lata jego zakład cie- przez sześć lat, jako jedyny — Ambicją brata są naj- awari}> bez poważniejszego op^ią najlepszej w w województwie, nie wyko- nowocześniejsze urządzenia. wyPa^ku. To sukces w ich wojewodz wie. enryk jest nywał rocznych planów. Siostra chce pokazać, że ko- zawo"dzie _ nie ^ lada _ jaki. Cór- 6K '22 Może Pan chyba powie- bieta da sobie radę z tarta- ,a> rownież jak Piotr, magi- ? dzieć, jaka była przyczyna kiem. A ja chcę po prostu er ekonomii, docenia też oj ,,placowych kłopotów", — nie brak im przestrzeni pracowników... pod rozbudowę. DZIECI I TARTAFI — Z ludźmi poradziłam sobie od razu. Podeszłam do nich po ludzku. Tak jak robił to ojciec. Trudnym orzechem do zgryzienia była tech nologia. W minionym roku postawiłam ^obie za zadanie utrzymanie tartaku przynajmniej na tym poziomie, na jakim go zostawił ojciec. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że temu zadaniu podołałam — zwierza się Helena. — Na razie bracia są górą, ale będziemy się czyli trycznej i remonty domów ™ie"y4; gc?y zrobi<3 u siebie Pracy mnó' ' mechanizację... stwo, ale energia najmłodsze- Cała, ?róika ? największym mechanizacja. _ tych niepowodzeń? — pytam prowadzić dobry zakład — cowską politykę gospodarczą iNajnowsze maszyny i u- mJodszego z braci Kokow- śmieje się na pożegnanie, po — stopniowy wzrost r>roduk- lżejsza prace Tlerazt Urobki skich> Piotra- ~ Co pan zr0" bratersku Pokpiwając z ro- W- I. -roska o sprawy załogi izejszą pracę i lepsze zarobki bił> że juź ^ roku tartak nie dzeństwa. ~ teJ> ktor teraz chwali: ze twierdzi. , . tylko nie ma deficytu, ale karna, zdyscyplinowana i pra wioW™0nrJoiU^rOW 1 Ja™3* może si(? legitymować trzema MAM DOBRĄ ZAŁOGĘ cowita. więKs~y załaaa mowi tysiącami metrów tarcicy po- Bernard Kokowski uczestni o nim młodszy brat naj- na(j pian? Złotowskie tartaki mają czy Przy naszej rozmowie. Z morzu ZmpewneZoddnkinnracv ~ Na P°Praw<5 wyników ostatnio kłopoty ze zbytem jego uwag widać, że doskona sa u nip^fw?tv7nnajbardziej chyba wpłynęła tarcicy. Okazuje się, że Hele- 'e się orientuje w problemach lepsza organizacja pracy i na Kokowska najlepiej sobie każdego z trzech zakładów. ehf» inarrpi • większa troska o sprzedaż pro radzi z tym problemem. Czyż- Jest dumny z podeimowa- s J' . dukcji. Bo sama struktura by kobieca obrotność? n3'ch przez załogę z Krajen- — Brat ze Złotowa miał produkcji nie uległa zmianie. Tartak w Krajence, który ki zobowiązań — w akcji dogodne warunki i pieniądze Kiedy półtora roku temu w styczniu ub. roku przejęła •,Szu kamy 20 mld" i ona ma na inwestycje. I widać, że wy Piotr Kokowski przejmował po ojcu, tym różni się od po- swój udzda'v — dodatkowa dawał je z głową. Ale teraz tartak w Kujaniu, jego załoga zostałych, że przerabia się tu produkcja wartości 1.200 tys. osiągnął juz pewien pułap nie spodziewała się specjał- nie tylko drzewo sosnowe, złotych. Ale najchętniej mó- mozliwo.sci, który trudno mu nych rewelacji. Tyle lat nie lecz także niektóre gatunki wi o tartaku w Kuianiu. Czvż będzie przekroczyć. Zakład można było poradzić sobie z drzew liściastych: by najbardziej lubił Piotra, nadal na pewno będzie bardzo planem, że ludzie przestali — Taka mieszanka, to rzecz czy też czuspecjalny senty dobry, ale dynamika rozwoju w końcu wierzyć w realność dość kłopotliwa — mówi, po- ment dla jego tartaku, który . jego wykonania. A przecież kazując nam składowisko ma najlepsze widoki na pr-f Czy Helena ma rację. Kto nowy kierownik w tartaku — ale przynajmniej nie ma szłośó? Trudno na te pytania tam wie, jakie jeszcze marze- dotąd nie pracował, kłopotów ze zbytem. W sto- odpowiedzieć. ma, jakie obrazy doskonal- — Nie wyobrażam sobie sunku do Kujania mamv jesz- — Ma pan teraz nie jeden szych i nowocześniejszych ma kierowania zakładem bez od- cze to wyprzedzenie, że n:e- tartak a trzy? — pytam żar- szyn snują się po giowie Ko- powiedniego zasobu wiedzy dawno rozpoczęliśmy produ- tem. kowskiego ze Złotowa. Czym z dziedziny ekonomii — zwie- kować skrzynki. Korzyść z — Żeby pani wiedziała ja dzeńJtW młodsze ro- rza się w naszej rozmowie tego dwojaka - możemy prze kie spory oni ze scb~ toczą o ,™, ; . , . Piotr. rabiać krótkie materiały i do- prawie w każdą niedzielę — Swoisty bodziec stwarza mu Sądząc po efektach jego do- datkowo zatrudnić kobiety. uśmiecha się senior tartacz- PoJożonvnniemaeryJIS entrum !ychczf0wei P» ^ D™gi powód do dumy dla nej rodziny To takte ma położony niemal w centrum ze w tym roku, deficytowy „-pani kierownik", to prze- łe okręgowe narady miasta zakład może zajmować dotąd zakład, nie tylko po- chodzący właśnie ostatni „ma- — A tatuś to nibv v- nich tylko ograniczoną^ powierzch- radził sobie z tym mitycznym kijaż", nowo adaptowany bu- nie uczestnicz^ — zadzior-moinA ® wyjście, to maksy „planem" — ale także za dy- dynek socjalny. No i początki nie podchwytuje ^rV ' Ta SZe£^ produ^c;!1 rozwoju, kandyduje procesu, którego efektów zadziorność 'jest ich wspólną nie drogą ^ rozbudowy, lecz do miana najlepszego w po- zazdrości obu braciom: me- cechą. , yczez podniesienie stop/ mer wiecie ma chyba rację mój chanizacja- ^ w. TRZCIŃSKA Str. 6 Kulturalna ŚWIAT * MUZEUM im. W. Lehm-brucftj w Duisburgu (NRF) organizuje wystawę twórczości Xawerego Dunikowskiego. Zło ży srę na niej 96 rzeźb oraz rysunki i obrazy z cyklu „O-święcim". Otwarcie ekspozycji - 8 kwietnia, zamknięcie — w końcu maja. * PROGRAM dwuletniej polsko-duńskiej współpracy kulturalnej i naukowej podpisano w Kopenhadze. Nastą pi wyraźne zwiększenie wzajemnej wymiany twórców i ar tystów: reżyserów filmowych i teatralnych, plastyków, malarzy, a także stypendystów. Oba kraje zorganizują wysta wy swojej sztuki, a także „Dni Polskie" w Danii i „Dni Duńskie" w Polsco. * „IDŹCIE I obejrzyjcie koniecznie tę wystawę. Bogactwo barw jest oszałamiające i należy wątpić, abyśmy mogli spotkać podobne dzieła u siebie" - pisze „Svenska Dagbladet" o ekspozycji polskiego plakatu teatralnego w Sztokholmie, * REŻYSER (Zefirelli), wy konawcy głównych ról, minister sprawiedliwości Włoch (Gonella) oraz 100 więźniów stanowiło widownię premierowego pokazu filmu o życiu św. Franciszka z Asyżu. Ta niecodzienna publiczność zebrała się na skutek starań reżysera, który w swoim filmie widzi szczególnie wychowawcze walory. KRAJ * 70 URODZINY i 50-Ie-cie pracy artystycznej obcfro-dźił rektor PWSM w Krakowie - prof. dr Józef Chwedczuk. Rada Państwa odznaczyła go Krzyżem Komandorskim Orde ru Odrodzenia Polski, uczelnia zorganizowała dwudniową sesję naukową, * DARY esperantystów wielu krajów złożyły się na zawartość pierwszego w Polsce Muzeum Esperanta. O-twarto je 4 kwietnia w Sopocie. Kolekcja składa się z fotografii i dokumentów obrazu jących dzieje i rozwój tego języka. WOJEWÓDZTWO * 31 MARCA był ostatnim dniem nadsyłania utworów na konkurs pieśni i piosenki koszalińskiej. Organizatorzy są w posiadaniu 88 kopert, których otwarcie, a następnie ocena proc przez specjalnie powołane jury nastąpi w kwietniu. Liczbowe rezultaty przewyższyły oczekiwania organizatorów. * WYDZIAŁ Kultury Prezydium PRN i Sekcja Histo-ryczno-Regionalna Wałeckiego Towarzystwa Kulturalno-O-światowego „Na przełaj" o-głośiła konkurs na pamiętnik 25-lecia. Do udziału w nim zaproszeni zostali obecni ! dawni mieszkańcy powiatu. Ostateczny termin nadsyłania prac mija 31 grudnia 1972 roku. Szczegóły podadzą zainteresowanym organizatorzy. I druga wiadomość: 29 marca powstała filia WTKO w Jastrowiu. Powodzenia! * STARANIEM KTSK ukazały się dwie nowe publikacje naukowe: „Z badań nad rybakami kutrowymi wybrzeża koszalińskiego" (praca zbiorowa pod redakcją Bożenny Chmielewskiej) oraz monografia „Dzieje Ziemi Biało-gardzkiej" (zbiorowa pod redakcją Andrzeja Czarnika). M ZANIM wiosna na dobrze rozproszyła zimowe śniegi i chłody, zanim Białystok, swym Festiwalem Muzyki i Poezji, Łańcut „Festiwalem Muzyki Kameralnej". Łódź — „Spotkaniami Baletowymi", i Nałęczów „Divertimentem Nałęczowskim" (— nowo wprowadzona impreza) wyznaczaja ..WIO SENNE ŻYCIE FESTIWALOWE . w okresie autentycznej aury wiosennej odbyły sie inne festiwale muzvrzne. I chociaż wierze nie tylko w życie festiwalowe. to przecież nie odmawiam im festiwalom — wielkiego znaczenia kulturo-twórczego. Przez nadzwyczajny ruch, ożywienie, moga one wiele dobrego sprawić, moga wzbogacić i rozbudzić środowisko, w którym sie odbywają. I nr, z naszych obserwacji potrafimy to udowodnić. Choćby na przykładzie Słupska i jego festiwali polskiej pianistyki, na które wykupuje sie b;lety kilka miesięcy naprzód, choćby na przykładzie Ka-nrenia, który wraz z ustanowieniem Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej coraz bardziej piek-nieje... Ale ten sam moment dostrzegam i w Częstochowie... Obserwując POLSKI FESTIWAL SKRZYPCOWY niemal od początku widzę, jak koncerty tej imprezy coraz bardziej wnikają w społeczeństwo, większe jest nimi zainteresowanie, więcej słuchaczy, jak Festiwal odbija się coraz szer szymi kręgami. Mim-o... mimo że w tym roku realizowany był w atmosferze wielkiej im prowizacji. I chyba tylko geniuszowi improwizatorskiemu organizatorów przypisać można, że była to impreza, może nie na szczytach możliwości polskiego środowiska wiolinis tycznego, ale przecież różnorodna i ciekawa. W ciągu czte rech dni marca zdołano zaprę zentować sześć programów. Poczynając od występu pary młodych skrzypków, a obecnie Z już uczestników konkursu im. Wieniawskiego (odbędzie się on jesienią w Poznaniu) od cie kawej i pełnej temperamentu młodziutkiej uczennicy liceum łódzkiego — Barbary Górzyńskiej, oraz Jacka Kiim kiewicza, i ciekawego progra mu barokowej sonaty triowej zaprezentowanej przez Zespół Dawnej Muzyki Szczecińskiego Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego, aż po programy prezentowane przez świetnie dysponowany zespół warszawskich kameralistów „Con moto ma cantabile" ze znakomitym programem barokowym i doskonałym wykonaniem- koncertów Vivaldiego, aż po programy symfoniczne. Tutaj odnotować się godzi wy stęp orkiestry Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Krakowie, która nie przyniosła chwały swej szacownej u-czelni, oraz zespołu gospodarzy Państwowej Orkiestry Sym fonicznej w Częstochowie, pro wadzonej przez inicjatora Festiwalu, Zygmuta Szczepańskie go. Wprawdzie w programie — jakkolwiek Festiwal nosi nazwę Polskiego i Skrzypcowego — sporo było muzyki po prostu symfonicznej i to często prze kraczającej pułap możliwości sympatycznego zespołu (choćby „Ognisty Ptak" Stra-wińskiego) al© jest grzech: wielu orkiestr podobnych czę stochowskiej. W odróżnieniu od ubiegłorocznych festiwali, na estradzie nie było gości zagranicznych, a nade wszystko młoda polska wiolonistyka reprezentowana przez Krzysztofa Jakowicza (świetne wykonanie Koncertu Karłowicza) Zbignie wa Czapczyńskiego (Koncert Friemana), Julię Jakimowicz, Andrzeja Grabca, czy solistów „Con moto ma contobile" — Marka Szwarca i Grzegorza Rozlera. Jeszcze nie skończył sie Polski Festiwal Skrzypcowy, gdy w Krakowie w blasku muzyki bachow-skiej i przy dźwiękach Jego Wielkiej Mszy h-moll inaugurowano kolejne „DNI MUZYKI ORGANOWEJ". Jest to w zasadzie tydzień nie tylko Muzyki Organowej, ale kameralnej i symfonicznej... Byłem po raz pierwszy na tej imprezie, która cieszy sie wielka estymą w środowisku. Ale przyznam sie, że trochę sie rozczarowałem. Kraków — wiadomo — Stolica. Wprawdzie Kazimierzów i Władysławów bardzo dawna, ale przecież nikt i nic nie jest w stanie Krakowowi odebrać jego roli „przewodnika dusz"... Dlatego też przykładając oczekiwania „na miarę tradycji" i wielkości miasta doznałem rozczarowania. Gdybv wszyscy oi, którzy narzekali na brak zainteresowania koncertami, ot, choćby, w Częstochowie znaleźli się w auli PWSM na koncercie z udziałem — według zapo- GŁOS nr 99 (6220) stałych gości usprawiedliwiona została w programie: mieli to być jurorzy, jako że tegoroczne „DNI" pomyślane początkowo były jako konkurs młodych polskich organistów. Ponieważ „nie wyszło", więc zorganizowano koncerty. Ważnvm elementem każdego z programów była kamera wiedzi - znakomitych zaEr»:cz- "styka (w postaci przypomi-nych organ:stów i dostrzegli soo- na.iącej mi festiwale w Kamie ro mieisc wolnych, może inaczej nju^ Natomiast skrajne wie- !?Śow!Śky AaprzSezkltakmb?to w czory bardziej symfoniczne sta Krakowie. . nowiły ramowe programy gło W pobieżnym sprawozdaniu wnego organizatora — Filhar trudno o analizę. Pozostawmy rnonii Krakowskiej, z Mszą Ba ją zatem na boku. by tylko cha i — na zakończenie — przypomnieć, że tym razem w Completorium G. G. Gorczyc- DNIACH MUZYKI ORGANO- kiego). Z nurtu kameralnego WEJ wystąpili soliści zagra- odnotować należy wykonanie niczni, których nazwiska moż Tria Malawskiego, przez Trio na znaleźć na liście jako nie- krakowskie jako szczególną po mai stałych wykonawców kra- z3'cję programu, natomiast kowskiej imprezy. I chyba przeplatanie bogatego zestawu nie jest to zjawisko najbar- organowego króciutkim] psal- dziej prawidłowe, jakkolwiek mami Mikołaja Gomółki czyni wielkie (?), byłyby same naz- niezbyt korzystne wrażenie, wiska i sztuka przez nie repre Mo.e zftyt w,e,e ostrych snoę_ zentowana. Być może, że tra- trzeżeń znalazło się w tym sorawo- fiłem nie nazbvt szczęśliwie, zdaniu, być może. że organizato- _1o nr7Vi,}aj cirorł inarf rzV zasłużyli na nie w mniej- ale na przykład gra SKąa inąa s7vm stopniu. Można to trakto- znanego Litwina Leopoldasa wać jako wyraz zawodu tfrowin-Diogrysa, który W sposób szcze ciusza, który w muzycznej Mekce gólny i romantyzujący (już nie J^ońcJ^e °o?zvtorze fragment tylko romantyczny,!) grał Ba- 7 drukowanego programu: ..Jako rha r7v Włnrha Aleksandro h^sło tegorocznych siódmych z cna, czy wiocna mejsanuro ^dnj MU7YKT 0pr.ANO- Esposito nie usprawiedliwiała WFj>. pr7Vietn ,/BaCh 5 muzyka chyba ich częstych wizyt. Tak oolska". Właściwie wvmyślono ie, że Jaroslava Potmiesilova z M w Sprezy? c?y wtrzlbn^?" Pragi nie wzbudziła entuzjazmu. Ale były i bardziej ważne I ten znak zapytania auto-występy: Josefa Buchera ze ra jest najbardziej szczery 1... Szwajcarii. Konrada Philippa przekonywający. Ma rację: nie Schuby z NRF, czy naszego Jo potrzebnie! Bo za tym hasłem achima Grubicha. (Piszę to nie treści mającej je ilustrować na swoją odpowiedzialność, bo było niewiele... wiem nie wszystkich dane mi bylo wysłuchać). Taka liczba ZBIGNIEW PAWLICKI W. ■. Józef Nalberczak (Olszewski) I Jerzy Góralczyk (Bartek) w jednej ze scen filmu „Uciec jak najbliżej". CAF Rekin no ścianie DAMA K AMELIO W A 25 ..Dama Kameliowa" Aleksan dra Dumasa (syna), której nowa wersja ekranowa powstaje obecnie we Francji, była już filmowana dwadzieścia cztery razy. Po raz pierwszy w historii światowego kina przenie siono ją na ekran w Danii, jeszcze w roku 1907 ,i od tego czasu co dwa-trzy lata pojawia się ona w nowym filmie, realizowanym najczęściej we Francji, Włoszech lub USA. Tę historię o kurtyzanie odro dzonej moralnie przez wielką miłość filmowano także w Niemczech w Szwecji, w Zwią zku Radzieckim, w Meksyku, w Argentynie, nawet w Egipcie. Wspomniana wyżej francuska wersja „Damy Kameliowa" będzie uwspółcześniona przy czym w bohaterce tego melodramatu będzie się kochać jednocześnie dwóch mężczyzn. Tytułową rolę gra mało znana Daniellc Gaubert. Jej poprzedniczkami były jednakże najgłośniejsze gwiazdy ekra nu i największe aktorki świata m. in. Sarah Bernhardt (w fil mie z roku 1911), Theda Bara (1917), Ałła Nazimowa, której partnerował Rudolf Valentino (1921), Norma Talmadge (1927), Greta Garbo (1936) i Micheline Presle (1953). OBOK wielu różnych czynników, wpły 'wających na ożywienie architektury i pejzażu miasta, szczególną rolę odgrywa ścienne malarstwo reklamowe, które różnicuje ,odświeża i urozmaica ulicą. Reklama bowiem to nie tylko informacja. Jest ona już dziś oparta o elementy psychologii, socjologii i plastyki. Jest to jednak jak sądzę dopiero początek wielkiego procesu, dlatego wymagać on będzie roźwagi i wzajemnej współpracy zainte resowanych stron. Pragnę poświęcić tym sprawom kilka słów w przekonaniu, że i to nasze codzienne otoczenie jest sztuką. Bardzo dobrze się dzieje, że znikają już plansze reklamowe szpecące trawniki, pojawiają się trwałe elementy wkomponowane w architekturę, których plastyczne działanie urozmaica architekturę ulicy. Dotychczas nierzadko była to interwencyj na reklama niechodliwych towarów. Najbardziej denerwująca jest jednak reklama towarów, których nie ma w sklepie, które sprze daje się spod lądy, a które producent reklamuje jako jedyne, rewelacyjne i niezastą,-pione. Dla mnie reklama jest świadomie organizowaną informacją, dlatego musi godzić w so bie funkcję komunikatywną, skojarzeniową i ekspresyjną. Na pytanie, kto to ma robić, od powiedź jest tylko jedna — artysta plastyk. Nie może jej projektować amator, a tym bar dziej odpowiedzialny za te sprawy urzędnik. Specjalista grafik czy malarz rozumując kategoriami plastycznymi zaproponuje nam na ,.zadany temat" 'reklr:r.ię «oizualnie aktywną, ukształtowaną z oełną świadomością możliwości współczesnego tworzywa i otoczenia. Poważną role spełnia tu także nadzór architekta, zdającego sobie sprawę, że nieskoordy nowane narastanie form powoduje ^-chaos i za kłócą porządek w architekturze. W każdym mirście stare, historyczne śródmieście ma in rte prawa. Lokalizacja reklamy wymaga tu nie tylko innej plastycznie inwencji, ale i poszanowania zabudowy. Skala budowli nie może stać w sprzeczności z wielkością reklamy. Specyfika przedmieścia czy reklamy w handlu wiejskim to całkiem inny rozdział. Mamy już w województwie koszalińskim liczną kadrę specjalistów, artystów-plastyków którzy działalnością swoją dali dowody zrozu mienia problemu: M. Zapolnik, A. Surman, J. Niesiołowski, I. Bogdanowicz, K. Rajkow-ski i inni. Stałym klientem Pracowni Sztuk Plastycznych jest Oddział „Społem" WSS placówki terenowe, MHD w różnych miastach a także Oddział Wojewódzki i inspektoraty terenowe PZU. Nie są to jedyni zleceniodawcy. Jestem zwolennikiem reklamy o przewadze formy plastycznej nad treścią. Ładna i frapująca koncepcja plastyczna, mająca własny wa lor estetyczny z powodzeniem zastępuje mało atrakcyjne teksty, które pieszy pomija a zmotoryzowany nie zdąży przeczytać. Generalnie biorąc, każda reklama ścienna jest dla przechodnia propozycją przymusową, reklamuje także swćgo twórcę i upowszechnia sztukę użytkową. To przymusowe patrzenie wymaga od plastyka wzmożonej inwencji, bo przecież każdy z nas ma prawo żądać, aby informacja podana na ścianie do publicznej wiadomości była plastycznie strawna. Malarstwo to nie ma służyć kontemplacji. Można jednak na ten problem spojrzeć z punktu widzenia jednostkowej wypowiedzi plastyka, a także korzyści społecznych. Jak zespół reklam w mieście organizuje przestrzeń placu i ulic, jak dodaje uroku zaniedbanej często architekturze i ożywia pejzaż miasta? Nie ujmuje to niczego podstawowej funkcji reklamy, jaką wyznacza jej zleceniodawca — przyciągania klienta. Co byśmy jednak nie mówili, najwyższą formą reklamy jest sama kultura handlu. JERZY SZWEJ WAMPIR DRAKULA Najpopularniejszy wampir filmowy, hrabia Drakula, wra ca na ekrany. Groźny konkurent potwora z filmu „Frankenstein" hrabia Drakula był bohaterem wielu horror-fil-mów w okresie międzywojennym. Po wojnie również pojawił się w kilku filmach, ale Migawki iifmowfi wkrótce musiaf ustąpić miejsca bardzo już realistycznym współczesnym demonom tech-ni-kolorowej krwi. Ostatnio jednakże arystokratyczny wampir znów wchodzi w modę, powstają bowiem o nim aż cztery filmy jednocześnie. Dwa w Anglii: „Hrabia Drak u la i jego żona" oraz „Drakula dziś", jeden we Włoszech: „Straszliwe orgie Drakuli" i je den w NRF: „Noce z Drakulą". TROCKI NA EKRANIE Reżyser Joseph Losey („Fabryka nieśmiertelnych", „Za króla i ojczyznę", „Wypadek" i in.) nakręca we Włoszech film pt. „Zabójstwo Lwa Troc kiego" Trocki, działacz ruchu robotniczego w carskiej Rosji i uczestnik Rewolucji Paździer nikowej ,a później renegat, wy stępujący przeciwko Związkowi Radzieckiemu, skąd w roku 1929 został wydalony w try bie administracyjnym — zginął "v Meksyku w roku 1940 z rę-"ki niejakiego Jacquesa Mornar da, jednego z członków założo nej przez siebie mafijnej orga nizacji. W filmie Loseya postać Trockiego odtwarza głośny angielski aktor Richard Burton, jego zabójcę zaś — równie zna ny aktor francuski, Alain De-lon. Poza tym występują w du żych rolach: Jean Desailly i Simon Yalera. IEDAWNO obchodziliśmy 27. rocznicę wyzwolenia Pomorza. By ła to jeszcze jedna o-kazja, aby wrócić pamięcią do tamtych wydarzeń. Dziś to już historia, chociaż żyją jeszcze ludzie, którzy ją tworzyli. Może i z tego względu nie słabnie zainteresowanie problematyką II wojny światowej. Niewątpliwie odpowiedzią na to społeczne zapotrzebowanie są liczne publikacje na ten temat, jakie się ostatnio ukazują. Mamy możliwość zapoznać się ze wspomnieniami gen. Zygmunta Berlinga, Włodzimierza Sokorskiego, Ed munda Osmańczyka. Na półki księgarskie coraz częściej trafiają pamiętniki i relacje byłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Prze- cież tam wspólnie z aliantami walczyło ponad 200 tys. polskich żołnierzy. Jakże charakterystyczna była wypowiedź ministra Janusza Wieczorka: „Wiele byłe w historii II wojny światowej miejsc upamiętnionych męstwem polskie go żołnierza. Był Narwik i było Lenino, było Falaise i Studzianki, była Gandawa i walka w obronie Wielkiej Brytanii, był Tobruk i Wał Pomorski... „Boje polskie" — ten temat chciał podjąć w obszernym opracowaniu znany dowódca, historyk i publicysta — gen. Jerzy Kirchmajer. Warto wspomnieć, że w 1939 r. był zastępcą szefa oddziała operacyjnego w sztabie armii „Pomorze". Podczas okupacji — członek Komendy Głównej AK 1 15 sierpnia 1944 r. zgłasza sip ochotniczo do Ludowego Wo)s ska Polskiego. Po wojnie ^ stopniu generała brygady, byV jednym ze współorganizatorów Akademii Sztabu Generalnego* Zostaje dyrektorem nauko- GŁOS nr 99 (6220) Str. 7 KARODEM poliglotów nie jesteśmy — to już wiadomo od dawna. Przysłowiowe jest już to nasze „jąkanie się" w językach obcych. Niedawno dr Tadeusz Woźnic ki z Instytutu Pedagogiki stwierdził na łamach „Życia Warszawy": Nasza młodzież nie tylko „jąka się", ale i wręca bywa niema". Z tego samego artykułu *) dowiedzieć s:ę można, że lekcje języków zachodnioeuropejskich, obowiązujące w liceach ogólnokształcących i niektórych średnich szkołach zawodowych, zajmują mniej niż połowę czasu ustalonego jako minimum dla opanowania języka obcego. Niewesoło. Pilna korekta programów jest niezbędna. Zanim się jej jednak doczekamy, rozważmy jak przedstawia się nauczanie języków zachodnioeuropejskich w szkołach naszego województwa. W 15 spośród 20 liceów ogólnokształcących odbywają się lekcje języka niemieckiego, w 10 — francuskiego, jedynie w 7 — ang elskie go. Tylko w trzech szkołach: obu liceach słupskich i szczecineckim młodzież ma do wy boru wszystkie trzy języki. Młodzież szkół zawodowych uczy się głównie niemieckiego. Statystyka ta nie jest wcale ilustracją zainteresowań uczniów. Dotychczas bowiem najwięcej osób chciało się u-czyć angielskiego. Dopiero od niedawna (w związku z otwarciem granicy mdędzy Polską a NRD) zaczęła dominować chęć poznania mowy naszych sąsiadów zza Odry. O tym jednak, jakiego i ilu języków uczy się w szkole, decyduje możliwość zatrudnienia osoby język ten znającej. Tak — niestety, nie nauczycie la, a osoby znającej język, co jak wiadoma, wcale nie oznacza — umiejącej uczyć. To minimum wymagań podyktowane jest brakiem kwalifikowanych nauczycieli języków zachodnioeuropejskich. Absolwenci filologii po ukończeniu uniwersytetów znajdu ją wiele miejsc pracy bardziej atrakcyjnych niż szkoły. Wśród ok. 60 osób uczących w naszym województwie języ ków zachodnich, jest wciąż grupa ludzi bez kwalifikacji. Zastrzegam tu naturalnie, że nie można stosować sztywnego podziału na złych nauczycieli bez dyplomu i dobrych legitymujących się studiami uniwersyteckimi, ale że sytuacja jest nieprawidłowa, a w niektórych szkołach wręcz a-larmująca, to fakt. Wśród przeszkód hamujących należyte zaznajamianie młodzieży z językami innych narodów, wymienić trzeba i nie najdoskonalsze podręczniki, i brak przewodników metodycznych dla uczących, i ciasnotę uniemożliwiającą u-rządzanie odpowiednich klaso pracowni (mamy na razie dwa laboratoria języków obcych: w LO im. Broniewskiego i Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Koszalinie, w najbliższym czasie planuje się wzot cowe klasopracownie — języka francuskiego w LO im. Du hois w Koszalinie oraa ger- manistyczny w Liceum Ekonomicznym vT Słupsku). Przede wszystkim jednak o rezultatach nauki przesądza osoba uczącego, jej przygotowanie merytoryczne, metodyczne, u-miejętność nawiązania kontaktu z uczniem. Nauczyciele biorą udział w kursach wakacyjnych, organi zowanych przez Centralny O- bezpośredniego komunikowania się. Jednak na pracy wie lu nauczycieli zaciążył system preferujący metodę gramtycz no-tłumaczeniową. Aby absol went szkoły średniej sprostać mógł wymogom egzaminacyjnym na wyższych uczel- mieszkań, niach, proponuje się w star- wiej niż o szych klasac1 system „złote go środka", tzn. łączenia u środek Metodyczny, w tym ro miejętności wynikających NIEM ku 6 osób wyjeżdża na miesięczne kursy za granicę ,jed na jako stypendysta na dłuższy pobyt do Francji. V' stałym doskonaleniu metod pra obu metod nauczania języka. Doskonalenie metodyczne, jak w każdym przedmiocie, pozostaje jednak tylko dosko naleniem, czyli wzbogacaniem zatrudnienia kadr filok>gów — nauczycieli szkół średnich. Na razie władzom terenowym pozostaje „kokietowanie" absolwentów uniwersytetów przy pomocy stypendiów fundowanych i oferowanie im O stypendia łat-mieszkania, toteż starania kuratorium muszą być wspierane pomocą prezydiów powiatowych rad. Ale do władz powiatowych kołaczą o locum specjaliści różnych branż, a poza tym miesz kania bywają nie tylko w Ko szalińskiem. W tym roku ma podjąć pracę w naszym szkol nictwie 55 stypendystów, w tej liczbie tylko 4 absolwentów filologii obcej. Wymowna to proporcja. Zastanawiam się, czy nie za cicho mówiło się dotychczas o tych kłopotach kadrowych w szkol nictwie koszalińskim, czy nie zbyt optymistycznie wyglądały statystyki, które czyta ktoś na „centralnym szczeblu". Niezaspokojone są minimalne potrzeby. A przecież w ilu szkołach brak należytej liczby kwalifikowanych nauczycieli języków uniemożliwia podział klasy na grupy, niezbędny dla należytej aktywizacji uczniów na lekcji. I w naszym województwie cy z młodzieżą szczególna ro- wiedzy i umiejętności uprzed wielu rodziców chciałoby, by la przypada jednak sekcji ję- nio nabytych przez nauczycie zyków zachodnioeuropejskich la. Najlepsze konferencje me Okręgowego Ośrodka Meto- todyczne nie zastąpią studiów ich dzieci poznawały język obcy w najbardziej odpowied nim ^u temu okresie, tzn. w dycznego. Kieruje nią od lat przygotowujących do pracy w czasie^ nauki w szkole podsta 10 Mieczysław Struczyński. szkole. Jak długo więc mamy Przede wszystkim stara się tolerować brak kwalifikowa- kłaść szczególny nacisk na to, nych nauczycieli przedmiotu, by lekcje — jak to określa — którego rangi nikt chyba nie „wychodziły naprzeciw ży- kwestionuje? ciu". To konieczne, zważyw- Ministerstwo Oświaty i szy że teksty podręcznikowe, Szkolnictwa Wyższego nie po- potrzebnej aktualności nie za myślało — jak dotąd — o sen pewniają. Zaś w nauce języ- sownej polityce kształcenia i ków obcych szczególne zna- wowej, a nawet w wieku przedszkolnym. Kształcimy przecież dla przyszłości, nie chcemy niemej młodzieży. B. SREDZltfSKA *) Dr Tadeusz Woźnicki: „Kiedy uczyć się języka" — „Życie Warszawy" nr 66 z 18 marca br. f W Warszawie -odbył się pokaz studentów III roku Wyższej Szkoły Teatralnej. Na scenie Teatru Współczesnego zaprezentowali oni jedno-aktową sztukę Wildera „Obiad świąteczny. W roli Ermenegardy wystąpiła przedstawiona na zdjęciu Barbara Konikówna. Do zobaczenia na prawdziwej scenie. CAF — Radkiewicz czenie ma odpowiednia moty wacja, którą wzmacniać mogą określone sytuacje życiowe. Tak więc przykładowo, ostatnio kierownik sekcji pro ponuje na łamach czasopisma „Języki obce w szkole" krótki tekst w jeżyku niemieckim, poruszający sprawy turystyki; zwraca uwagę na to, by w klasach starszych uczniowie przygotowywali się do roli przewodników po swoim mieście. Metodyka uczenia w klasach starszych z wielu wzglę dów wymaga bardzo starannego przygotowania pedagoga. Dostępne źródła metodycz ne skupiają się głównie na klasach młodszych. Tymczasem lekcje z trzecio-i czwarto klasistami stawiają przed nauczycielem nowe zagadnienia. Rosną wymagania uczniów, konieczne jest pokonanie pewnej bariery językowej, zwiększanie zasobu słow nictwa, staranne unikanie wszelkich infantylnych pomocy naukowych, naiwnych tek stów. Stwierdzono, że młodzież starsza niechętnie bierze udział w inicjowanych przez nauczyciela scenkach typu: „Ty będziesz mister Brown, a ty mister Smith". Starsi uczniowie mają osłabione zdolności imitacyjne, młodzież boi się ośmieszenia. Są i inne problemy. Od lat lansuje się u nas tzw. słucho wo-ustną metodę uczenia języka obcego, główny nacisk kładzie się na umiejętność 2 AK JUZ informowaliśmy, w dniach 25—26 marca odbył się w Białogardzie Wojewódzki Przegląd XI Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki Radzieckiej, na którym wyłoniono dziesiątkę najlepszych odtwórców tej piosenki oraz wytypowano reprezentan tów województwa koszalińskiego na eliminacje cen tralne. W eliminacjach centralnych (Inowrocław 13—16 kwietnia) udział wezmą: LIDIA JAWOROWSKA z Miastka, LUDWIK OSTROWSKI ze Słupska oraz KWARTET ŻEŃSKI Liceum Ogólnokształcącego z Człuchowa. L. Jaworowska powtórzyła swój ubiegłoroczny sukces, ponownie zajmując I miejsce w kategorii solistów. Poczyniła ona przez rok duże postępy a obecnie są znacznie większe szanse, że ujrzymy ją na Festiwalu w Zielonej Górze. Tak że zdobywca II miejsca, L. Ostrowski musiał poprawić swoje umiejętności, skoro w zeszłym roku nie przebrnął przez eleminacje powiatowe, a obecnie zaprezentował się jak najlepiej, imponując swobodą sceniczną i dojrzałością interpretacji. Potwierdził swą wysoką klasę kwartet wokalny z Człuchowa, który podobnie jak L. Jaworowska powtórnie'zwyciężył w swej kategorii i znowu będzie reprezentował województwo — aby z większyin szczęściem — na eliminacjach centralnych. Większość nagrodzonych startowała już w poprzednich konkursach piosenki radzieckiej — lecz byli także dobrze zapowiadający się debiutanci (O. Poczynek z Wałcza, B. Kopar z Koszalina). Dobrze rokujących zresztą jest sporo wśród pierwszej dziesiątki. Szkoda tylko, że nie można zapewnić im jakiegoś ukierunkowanego rozwoju (tylko dwoje uczy się wokalistyki w koszalińskiej szkole muzycz nej). Trudno byłoby odpowiedzieć na pytanie, czy poziom tegorocznego przeglądu był wyższy czy niższy niż w roku ubiegłym — wprawdzie nagrodzeni wypadli lepiej, jednak powiększył się rozziew między najlepszymi a najsłabszymi. W tym roku, niestety, było więcej solistów, których występ na wojewódzkim przeglądzie był nieporozumieniem. Myślę, że przyczyną tego były niedobre ambicje członków powiatowych komisji oceny wychodzących z założenia, że liczba typowanych kandydatów musi być proporcjonalna do rangi powiatu. Dlatego niektóre powia ty wytypowały więcej niż 3 kandydatów (co było określane przez organizator ów jako maksimum). Spotykało się takie mniej więcej opinie członków powiatowych komisji o swoich kandydatach: „Ten to szans nie ma, ale niech się uczy, zresztą nigdy nie wiadomo, Fortuna też miał na olimpiadę nie jechaćV itp. P0 WOJEWÓDZKIM KONKURSIE PIOSENKI RADZIECKIEJ Nie każdy jest Fortuną...; Z doświadczenia wiemy, że rozgrywka toczy się zazwyczaj między zdobyyjcami pierwszych miejsc z poszczególnych powiatów, a dalsi, kandydaci wpływają tylko (często ujemnie) na ogólny poziom przeglądu. Stąd też zdarzały się przypadki „gubienia" 'tonacji, a interpretacja nijaka, pozbawiona wszelkiego wyrazu lub też zmanierowanie były na porządku dziennym. Zresztą maniery spotykało się różne — jedna rodem z powiatowego dancingu, inne wynikające z nieudolnego naśladownictwa zawodowych piosenkarzy (złe wzory telewizji). Natomiast prawie nie było już popularnej dawniej maniery „big-beatowej". U-ważam, że masowy charakter konkursu piosenki radzieckiej powinien przejawiać się w dużej liczbie uczestników eliminacji środowiskowych i powiatowych, na wojewódzkich zaś powinno się znaleźć ścisłe grono najlepszych. Wzmogłoby to atrakcyjność koncertów eliminacyjnych, pozwoliło utrzymać wysoką rangę imprezy wojewódzkiej oraz ułatwiło prace jury. Wiadomo, że wielogodzinne prze słuchania przekraczają najczęściej możliwości percepcyj-ne jurorów i są powodem błędnych werdyktów. Z repertuarem były w tym roku pewne kłopoty, brakowało więc nowości a przeważały pozycje mocno już wyeksploatowane w ubiegłych latach. Królowały piosenki czołowego kompozytora radzieckiego muzyki rozrywkowej — Arno Babadżaniana. ale też można było zaobserwować pewien renesans piosenek B. Okudżawy. Uczestnicy, którym się nie powiodło, mają okazję do ponownego sprawdzenia swych możliwości na konkursie piosenki żoł nierskiej, który odbędzie się w Bytowie 15 i 16 kwietnia. JAtf MARTINI wym i wykładowcą historii sztuki wojennej, strategii i tak tyki. Piastował społeczną funkcję wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Uczestników Walki Zbrojnej. W latach pięćdziesiątych niesłusznie oskarżony, " przerywa pracę naukową i publicystyczną. Zrehabilitowany w 1956 r. powraca do zajęć dydaktycznych. Kiedy w ostat nich latach swego życia przystępuje do pracy nad dziełem „Boje polskie", zyskał już sobie powszechne uznanie cennymi publikacjami, m. in. monografią o powstaniu warszawskim. Tym razem gen. Kirchmajer podejmuje pracę ogromną. „Boie polskie" mają być syn-\^tezą polskiego wysiłku zbrojnego w II wojnie światowej. Od tragicznego września w 1939 r. poprzez walki Wojska Polskiego we Francji, ruch o-poru w kraju, aż do szczegółowego opracowania końcowych etapów wojny ze szcze- łu polskich żołnierzy na frontach wschodnim i zachodnim. Gorączkowo zbiera materiały gromadzi dokumentację, jakby przewidywał, że śmierć przeszkodzi mu w ukończeniu dzieła. I tak też się stało. Pozostał zbiór szkiców histo rycznych, które w formie książkowej ukazały się w dziesięć lat po śmierci autora. Starannie zebrane i opatrzone przypisami przez Tadeusza Jurgę i Stanisława Ko mornickiego są niezmiernie ciekawym dokumentem. Książ ka „W kraju i na obczyźnie" składa się z dwóch części. Pierwsza traktuje o kampanii wrześniowej 1939 r. i okupacji hitlerowskiej w kraju. Dru ga — obejmuje działania Pol skich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Ta właśnie część ma szczególną wartość historyczną z tego względu, że należy do nielicznych, kompleksowych opracowań tego tematu. Bowiem dość obfita bi-© ~.działaniach, pol-„ Na Wschodzie ■ i na Zachodzie skich formacji na Zachodzie odnosi się przeważnie do opisu poszczególnych Kampanii, bitew lub ogranicza się do wspomnień żołnierzy, którzy w nich uczestniczyli. Kirchmajer natomiast przedstawia logiczny splot wydarzeń, które doprowadziły do .takich - czy innych - konsęłwen cji. Udział Polaków w wojnie obserwujemy nie przez pry-.anat kompanii, pułku czy nawet korpusu. Mamy pełny o-braz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Oczywiście w tym przypadku mogą być kontrowersyjne zdania. Poszczególne rozdziały zdają si-ę być niedopracowane. Niekiedy wydają się szkicem, a nawet konspektem. Lapidarne skróty świadczą o gorączkowym pośpiechu, z jakim pracował autor. Niejednokrotnie brak komentarza lub chociaż by wniosków, jakie historyk powinien wyciągnąć z nagromadzonych faktów. I jeszcze jeden ewentualny zarzut, jaki mógłby ktoś wysunąć przeciwko- książce Kirchmajera — to sprawa nowych dokumentów, do których wówczas nie miał jeszcze autor dostępu. Niewątpliwie tak. Ale z drugiej strony trzeba sobie zdawać sprawę, że od tego czasu ujawniono tak mało 'dokumentów, iż nie ^chodzi o- bawa, aby książka straciła przez to na aktualności. A. KIEŁCZEWSKI Jerzy Kirchmajer — W kraju i na obczyź-aie. Książka i Wiedza. Wydanie I — 1971 r. Longin Pastusiak: „Stany Zjednoczone a Bliski Wschód" (KiW) — prezentacja całokształtu polityki Stanów Zejdnoczonych na Bliskim Wschodzie, chronologiczne przedstawienie wypadków i źródeł konfliktów w tym rejonie, ze szczególnym podkreśleniem kolejnych faz polityki USA wobec Egiptu, Jordanii, Syrii, Libanu, i Izraela. Tadeusz Juręa: ..Największa bitwa Wrześnii" (KiW) — koleina pozycja z ..Biblioteki Pamięci Pokoleń" przedstawiajaca całokształt walk oddziałów polskich dowodzonych przez een. Tadeusza Kutrzebę, prowadzonych w dniach 9—20 września 1939 roku nad Bzura w rejonie Kutno — Łowicz — Sochaczew. Alfred Fitferkiewicz: „Wojna i ludzie PPR" (KiW) — II wydanie wspomnirń wybitnego działacza ruchu robotniczego z okresu oku-tłacji. tWOr7Pnla r>T,T» _ j ej waik: z rkupantem. Jerzy Pertek: „Morze w ogniu" 1942—1945 (Wyd. Poznańskie) — druga część książki wydanej pod tym samym tytułem w 1970 roku, zawiera omówienie dziesięciu epizodów bądfc zagadnień wybrariych z wydarzeń woiny morskiej, jakie rozegrały sie od iesieni 1942 róku do maja 1945 roKu. Ryszard Słavecki: „Manewr który ocalił Kraków" (Wyd. Lit.) — drugie uzupełnione wydanie książki przedstawiającej manwr oskrzydlający 1 działania woisk 1 Frontu Ukraińskiego pod dowództwem marszałka ZSRR — l. Koniewa, w wyniku którego oswo bodzono i ocalono Kraków, a także odradzanie sie życia społeczno-politycznego w Krakowie bezpośrednio po wyzwoleniu. Wacław Czyżewski „Im": „Wiec zarepetuj broń" (Iskry) — IV wydanie wspomnień z partyzanckich walk w oddziałach „Gwardii Ludowej". Czesław Adamowicz: „Morze sprzyja odw3żnvm" (W^rd. Morskie) — opowieść napisana na podstawie własnego dziennika r>ro wadzonego dzień po dniu przen cały okres II wojny, a i_aźuiaca udział polskich okrętów w woj-, nie morskiej. Zbieniew Barczak: „JaK sen, jak zły sen" (Wvd. Lit.) — zbiór opowiadań wyv;odzacvch sie z oso bistych doświadczeń autora i u-kpz"ircvch o-zeds wszvstk'm dfv chiczne reakcje żołnierzy walczących na froncie. Jean Giraudoux: ,,Kłamstwo" (PIW, przekład — Irena Dewitz) — opowieść psychologiczna wybitnego dramaturga francuskiego żyjącego w latach 1882—1944. Str. 8 GŁOS nr 99 (6220) PRZEDSIĘBIORSTWO TECHNICZNO-HANDŁOWE ZMECHANIZOWANEGO SPRZĘTU DOMOWEGO O/W w KOSZALINIE podaje do wiadomości PT Klientów, że 8 kwietnia 1972 r., o gcdz. 12 w USTCE, przy u!. Sprzymierzeńców 17 nastąpi otwarcie zakładu handlowo-usługowego Zapraszamy KLIENTÓW i polecamy duży wybór: lodówek, pralek, maszyn do szycia, suszarek, golarek i innych artykułów. K-1520 ■ = rJS III 'i KOSZALIŃSKA WYTWÓRNIA CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH przy współudziale CENTRALI OBROTU MASZYNAMI i SUROWCAMI „BOMiS" ODDZIAŁ OBROTU SUROWCAMI w GDAŃSKU DELEGATURA w KOSZALINIE organizują atrakcyjną GIEŁDĘ-WYPRZEDAŹ \ w dniach 10 i 11 IV 1972 od godz. 8 do 15 w sali Klubu KWCS w KOSZALINIE ul. Polskiego Października 3—5 Przedmiotem oferty b ę d a MATERIAŁY ZAOPATRZENIOWE » ze wszystkich gałęzi przemysłu, narzędzia, pomoce i sprawdziany oraz użytkowe odpady produkcyjne i silniki. Do odwiedzenia GIEŁDY-WYPRZEDAŻY i zawarcia korzystnych transakcji zapraszają ORGANIZATORZY. K-1476-0 KOSZALIŃSKIE ZAKŁADY DROBIARSKIE z siedzibą w SŁAWNIE, ul. Gen. K. Śwerczewskiego 105 sprzedadzą w ramach upłynnienia — CZĘŚCI ZAMIENNE do samochodu star-20 — CZĘŚCI ZAMIENNE do samochodu star-21 — CZĘŚCI ZAMIENNE do samochodu lublin Ww materiały sprzedamy przedsiębiorstwom państwowym, spółdzielczym i prywatnym, do 30 IV 19Y2 r. Informacji udziela Dział Zaopatrzenia, tel. 30-76, wewn. 16. K-1470-0 NOWOŚĆ 9 | „Lakier białkowy do włosów" w miejsce sztucznych żywic zawiera w swym składzie przyswajalną substancję białkową ester etylowy glu-tyny. Lakier ten posiada następujące własności: — bardzo dobrze utrwala fryzurę, a mimo to umożliwia łatwe rozczesywnie włosów — po rozczesaniu pozostawia niemal bez zmian kształ 2 ty fryzury — nadaje włosom połysk, który pozostaje, również po rozczesaniu włosów oraz puszystość — nie powoduje matowienia i kruszenia tzw. sypania się włosów — po rozpyleniu na włosach jest całkowicie odporny na działanie wilgotności powietrza — działa leczniczo na włosy dzięki zawartości substan cji białkowej, a mianowicie wzmacnia i regeneruje włosy oraz zapobiega wypadaniu włosów szczególnie przy codziennym stosowaniu 2 — zapobiega przetłuszczaniu się włosów. $ K-1471 Przyjmujemy ZAMÓWIENIA na wykonanie flag. w kolorze: biało-czerwonym, czerwonym, niebieskim we wszystkich rozmiarach ZAKŁAD PRACY NAKŁADCZEJ przy WSS „Społem*-ODDZIAŁ W KOSZALINIE, ul. Zwycięstwa 5a tel. 70-89, wew. 9 K-1519-0 SAMOCHÓD fiat, wygrany w PKO sprzedam. Koszalin, Zwycięstwa 154 m. 5, Dąbrowski. Gp-1743 NUTRIE czarne, młode wyrośnięte oraz klatki bezkąpielowe — sprzedam. Kazimierz Jedynak, Wyszebórz, pow. Koszalin. Gp-1742 OBRAZ, rysunek lub grafikę dekoracyjną, mogą być uszkodzone — kupię. Oferty. „128866" Biuro Ogłoszeń, Warszawa, Poznańska 38 K-129/B KOSZALIŃSKI donosił: przed 15 laty 8 kwietnia 1357 r. 0 Po dwóch kolejkach spot kań o mistrzostwo piłkarskiej klasy A na czele tabeli znajdują się Barka Ko łobrzeg i Iskra Białogard. m W Szczecinku dobiega koń ca budowa pomnika Zdobywców Wału Pomorskiego Odsłonięcie pomnika nastą pi 9 maja br. ® W okolicach Możdżanowa w pow. słupskim w wyniku próbnych wierceń natrafiono na głębokości 10 metrów na złoża bursztynu. Wydobyte bryłki maja średnicę 5—8 cm o zabarwieniu brą zowym, szczególnie poszuki wanym w przemyśle zdobni czym. Spółdzielnia Pracy „Szkło Pomorskie" w Słup sku przygotowuje się do eks ploatacji. Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Piękności nocy", „Polonia' w Słupsku — „Pożegnanie z diabłem", „Wybrzeże" w Kołobrzegu — „Mury Mala pagi". 0 W lipcu przewidziane jest uruchomienie w Wałczu wy twórni win owocowych w obiekcie wykorzystywanym dotychczas na zbiornicę jaj. W związku z tym, ze o-środek telewizyjny w Szcze cinie ma otrzymać nową a-paraturę telewizyjną, istnieje szansa uzyskania istarej aparatury dla Koszalina. Zlokalizowanie przyszłe go ośrodka przewiduje się na Górze Chełmskiej. Zosta nie tam wybudowany maszt telewizyjny o wysokości 200 m. Na początek uruchomiona zostanie praw dopodobnie stacja przekaż nikowa. W powiecie bytowskim powstało w ostatnich czterech miesiącach 50 nowych warsztatów rzemieślniczych, * Komisja Ziem Zachodnich zatwierdziła plan rozwoju przemysłu w województwie. W Kępicach powstanie na razie garbarnia, a w przyszłości duży kombinat skó-rzano-obuwniczy. W 1959 roku w Dębnicy Kaszubskiej rozpocznie produkcję garbarnia skór futerkowych a później świńskich. W Gwdzie Małej powstanie no woczesna fabryka płyt pilśniowych. W 80 rocznicę „urodzin" Gazownia Miejska w Kosza linie otrzymała własne labo ratorium, które czuwać będzie nad właściwą produkcją oraz kontroloioać jakość dostarczanego gazu. m W najbliższej 5-latce licz ba łóżek w szpitalach woje wództwa wzrośnie o 30,8 proc. W Koszalinie rozpocz nie się kosztem 15 min zł, budowę nowoczesnej przy-chodni przeciwgruźliczej. przed 20 laty 8 kwietnia 1952 Tt Mieczysław Klawiter, bry gadier oborowy w PGR Ce cenowo realizuje pomyślnie podjęte na cześć 1 Maja zo bowiązanie dostarczenia w ciągu roku gospodarczego ^ przeciętnie 5 tys. litrów ■ mleka od każdej z 93 dojnych krów. Krowa „Basia" w ciągu 9 miesięcy dostarczyła już 10 058 litrów mleka, a „Cerera" — 9 800 litrów. * Po zwycięstwie w rewanżowym meczu piłkarskim nad Gwardią Koszalin, słupska Gwardia będzie re prezentowała województwo w rozgrywkach 11 ligi piłkarskiej w grupie I. O , Do województwa przyby ły transporty osadników z woj. kieleckiego. Dla nowych osadników wyremontowano w ubiegłym roku 327 zagród, a w tym roku odremontuje się 380 zagród. Opracował: MAR Zawsze na wiosnę odczuwamy szczególną ochotę, by nieco odmienić sioój strój a więc i wygląd. Toteż zainteresowanie modą wzrasta niepomiernie. Co trzeba zmienić w swej gar derobie, by uzyskać ten po żądany, nowy wiosenny wygląd? Jaka właściwie jest ta tegoroczna moda, o której jedni twierdzą, że klasycznie nudna, a inni na dowód, że tak nie jest, prezentują żurnale pełne sweterków z rękawami „a la nietoperz", sukien z olbrzymimi plażowymi dekol tami, spodni tak długich i szerokich, że łatwo się o nie potknąć, schodząc np. ze schodów... Typowym surowcem sezonu przejściowego jest skóra i jej różne imitacje. Skóra jest atrakcyjna już od kilku lat. W tym roku skóry (lub ich imitacje) ma towe, zamszowe najmodniej sze są w odcieniu piaskowym i łososiowym, a także w granacie. Natomiast skó ry glansowane najmodniej sze są w barwach żywych, jak czerwień, szafir, żółty, ewentualnie klasyczny brąz. Jeśli chodzi o fasony, to o-bok krótkich bluz zapinanych na suwak i zawsze modnych płaszczy — nowo ścią w tym roku są koszu- lowe tuniki z kołnierzem polo, lub bluzy safari z na kładanymi kieszeniami. No si się je z paskiem lub bez do różnego rodzaju spodni.< Prócz skóry — drugim, nie tylko zresztą wiosennym faworytem są rozmaite swetry i dzianinowe bluzki. Obok klasycznych długich kardiganów, golfów i kurtek z szalowym kołnierzem, które nosi się do spodni i spódnic w fałdy, modne są — zwłaszcza faworyzowane przez młodzież — rozmaite fantazyjne pulowerki sięgające talii, wycięte w karo lub serek, z krótkimi rękawami z odwiniętym mankietem czy rękawami kimono lub a la nietoperz. Ulubione ko lory to gama barw cukier kowych oraz granat, czerwień i biel. Sweterki te by wają też wzorzyste w grochy, paski czy drobne wzor ki. Nazywają się z francuska „cache-coeur", to znaczy zakrywające serce. Nosi się je także na bluzkę czy trykotową koszulkę. Zapanował w modzie istny szał grochów. Występu ją we wszystkich asortymen tach odzieży. Warto więc sprawić sobie chociażby sza lik w groszki. W sukniach bluzkach, a nawet letnich garniturach zestawia się różne wielkości gręchów, ale najczęściej w tej samej gamie kolorystycznej. Dużo nosić będziemy także pasów i to różnej szerokości, stosowanych zarówno wzdłuż, jak i wszerz (na strojniejsze okazje bardzo modne są jedwabie w pasy czarno-białe). Obok odcieni francuskiej flagi, moda wio senno-letnia proponuje spec jalny odcień różowego (wpadający nieco w ama-rant) zwany „szoking". ZAMIENIĘ mieszkanie 2-pokojo-we z wygodami w Kwidzynie na podobne w Koszalinie. Oferty kierować: Koszalin, Dzierżyńskiego 21/4. Gp-1741 ZAMIENIĘ trzypokojowe komfor towe mieszkanie w nowym budów nictwie na podobne lub dwupo-kojowe w Koszalinie. Oferty: Brzeg Opolski, skrytka pocztowa 162 Nowak. G-1744 TELEWIZORY szybko naprawiamy, Koszalin, tel. 66-20. Gp-1653-0 (enffoćllew UWAGA PUNKTY USŁUGOWE ADM, SPÓŁDZIELNI PRACY, PRZEMYSŁU TERENOWEGO oraz WARSZTATY PRYWATNE: BSWO „CENTRODLEW" ^ RADOMIU, ul. 22 Lipca 13 — telefon 281-31 wewn. 18, telex 873-48 oferuje do natychmiastowej sprzedaży w dużym wyborze części zamienne do: Kuchni gazowych HG-201 — import NRD Kuchni gazowych „Ignis" i „Dama" * import Jugosławia Pieców grzewczych „Termo-4" — import Jugosławia Term gazowych — import NRD Pieców olejowych i węglowych marki „Alfa", „Calorex „Preporod", „Prahova". Dokłady wykaz posiadanych części w y s ył a m y na życzenie. Informacji udziela Dział Gospodarki Materiałowej ..... BSWO. K-123/B WPISY na zaoczne fkorespoodeo cvjne) Kursy kreśleń maszynowych. konstrukcyjnych, budowlanych. kosztorysowania przyjmuje szczegółowych informacji pisemnych udziela „Wiedza**, Kraków, al. Westerplatte U. - _ K-36/B-* TRUSKAWKI holenderskie, sadzone wiosną, owocują do mrozów — 4 zł, winorośle bułgarskie — 15 zł. Wysyłam pocztą. Brzezińska, Poznań, osiedle Plewiska, Łąkowa. G-1746-0 Modne fasony młodzieżowych swetrów. (Foto-AR) Prawdziwie wiosenne naszyjniki to trzy duże wiśnie (oczywiście sztuczne) umocowane na wstążce. Można też wiśnie przypiąć do klapy żakietu czy kołnierzyka sukni. Powrót do tradycyjnej e-legancji natomiast, co tak podkreślają paryscy dyktatorzy mody, znamionują wygodne, obszerne kim.ono we płaszcze przewiązo.ne paskiem, kostiumy z prostymi żakietami, często wy kończonymi lamówką, zapi nane na 4 guziki, blezery noszone do plisowanych spódnic, płaszczyki 7/8 z miękkich wełen z dużymi nakładanymi kieszeniami, które kompletowane są ze spodniami. Można zatem dowolnie wybrać swój wio senny styl i swą wiosenną „nową skórę". K. B. Ile płacę?" — w NRD Najpierw chyba o tym, ile za jedzenie. Oczywiście, podobnie jak w Polsce, zależy od kategorii lokalu. W NRD sq cztery kategorie, najniższą jest I, najwyższą IV (odwrotnie niż u nas). Najwięcej można „zaoszczędzić" korzystając z barów szybkiej obsłu gi typu „Imbiss", „Grill". Naj lepiej można zjeść w lokalach „Interhoteli", ale też odpowiednio więcej się płaci. Dla przykładu ceny niektórych potraw wynotowane z ja dłospisu restauracji III kategorii (w Neubrandenburgu) — „z'u den Vier Toren": zupa ogonowa - 0,90 DM, zupa gulasz węgierski — 0,90 DM, zupa ukraińska „soljanka" (coś w rodzaju barszczu) — 1,40 DM. Dania rybne — w granicach 2,35 DM do 4,65 DM. Dania mięsne w granicach od 2,50 DM do 8,25 DM (stek cielęcy „Sau four"). Śniadanie w Motelu Usadel, prowadzonym przez „Mitro-pę" złożone z filiżanki kawy z mlekiem, dwu bułek, 20 g masła, jajka na miękko kosztuje 2,85 DM, podobne tylko z 50 g szynki zamiast jajka — 3,90 DM. Za dwa jajka sadzone na szynce, z białym chlebem płaci się 2,05 DM. Filet z frytkami kosztuje tu 5,25 DM, rumsztyk z frytkami i sałatką dunajską — 4,50 DM Piwo (wszędzie dobre) kosztuje od 0,51 DM do 1 DM, woda sodowa od 20-30 fenigów, napój „cola" ok. 50 fe-nigów. Jeżeli ktoś nie może żyć bez kawy, to uczyni dobrze zabierając ją ze sobą, w NRD korzystając tylko z gotowanej wody. Ten napój nie jest tam specjalnością. Można też od czasu do czasu skorzystać z lokali typu „Goldbroiler", które, jak sama nazwa wskazuje, serwują * kury, kurczaki, przygotowanej rzeczywiście na złoty kolor. Za 10 dkg broilera płaci się mniej więcej 1 markę. W lokalu tego typu w Warnemuen de płaciliśmy za połówkę broi lera z surówką i frytkami 7,40 DM. Niektóre Inne ceny. Znaczek na pocztówkę do Polski kosztuje 10 fenigów, kartka--widokówka — 25 fenigów, miejscowa rozmowa telefonicz na - 20 fenigów, parkowanie samochodu - 50 fenigów. Wstęp do muzeum — 50 fenigów, wizyta u fryzjera (strzyżenie 3—5 DM, panie płacą ok. 7 marek. Ceny butów bardzo zróżnicowane, ale średnio ok. 35 DM (męskie), damskie są u nas szykowniejsze. Czajników z gwhdkiem chwilowo nie ma, podobnie jak garnków do gotowania mleka (z podwójnymi ściankami). Zegarki w granicach 33 marek, tzw. buksiaki kieszonkowe nieco powyżej 6 marek. NRD nie importuje sprzętu „Telefunkena". Komunikacja: jeden kilometr w pociągu osobowym II klasy kosztuje 8 fenigów, I klasy ponad 11 fenigów. Za korzystanie z pośpiesznych i ekspresów w zależności od odległości, strefy i klasy dopłaca się od 1,5 marki do 10# Uwaga: w NRD nie można wymieniać polskich pieniędzy. Można nimi tylko płacić w polskich wagonach restauracyjnych. GŁOS nr 99 (6219) Sir. $ CO - GB32ŁBBE - MI£l0r. 8 SOBOTA DIONIZEGO FK i ru o KOSZALIN JASTROWIE — Pogromca rzat (rumuński, od Lat 11) KRAJENKA — Kardiogram (pol ski. od lat 16) aa dzień 9 bm. (niedziela) zwie- PROGRAM I na fali 1322 r oraz LKF 67,73 MHi tTELEFIIMY 36£X KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe liYiym KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 5? ul Świerczewskiego 11/15. tel. 69-69. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy ni* 22 Lipca 15. tel. 28-44 [ńn WYSTAWY KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGTCZNO--HISTOR YCZNE * ulica Armij Czerwonej 52 — Wystawa etnograficzna ©t. „Jamno i okolice" * ulica Bogusława II 15 — nieczynne SALON BWA (ul. Piastowska) — Malarstwo art. plastyka % Sopotu Mieczysława Barvłko KLUB MPiK - sala wystawowa — prace Józefa Hałasa z Wrocławia SALA WYSTAWOWA WDK — „Studium aktu" — Fotogramy Witolda Michalika z Nowej Huty KAWIARNIA „RATUSZOWA" -Impresje z podróży — grafika Yernera Merveda (Dania) SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Ksiaża? Pomorskich — czynne od ęodz. 10 do 16 W Zamku wystawa lalkarstwa oraz „Formy tkane" Urszuli Plewki-Schmidt MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz. 10 do 16 KLUB „EMPIK" urzv ul. Zamenhofa — Człowiek w malarstwie — wystawa reprodukcji P Picassa ZAGRODA SŁOWiNSKA w Klu kacti — otwarta na nrośbe zwiedzających- KOŁOBRZEG vi L / KL M Wieża Kolegiaty -Ekspozycja nistorvczno wojskow* Zwiedzanie Muzeum odbvw» sie fvJUf> erunowo w godzinach od •' do 15 r wyjatkipm ooniedziałków MUZEUM ul E Gierczak 5 — ..Dzieje Kołobrzegu" 'stała ekspo zvcja> otrj wvstaw» o działalność PPR w Kołobrzegu — czynne w dn? powszednie od eodz 9—15 MAŁA GAI ER!A PDK - Malar stwo Bolesława Kurzawińskiego. ŚWIDWIN SALA WYSTAWOWA śwłdwiń-skiego Zamku — Wystawa malarstwa artystów łotewskich TEATR KOSZALIN BTD — sobota, godz. 2© — Hor-sztynski, dramat J. Słowackiego; niedziela, godz. 16 i 19 — Latające narzeczone. komedia muzyczna M. Camolettiego. SŁUPSK BTD — sobota, godz. 19 — Latające narzeczone, komedia muzyczna; niedziela, godz. 18 — Horsztyń ski, dramat. Zaraza (polski, od ADRIA lat 16) Seanse o godz. 16, 18 i 20 Sobota, godz. 22 — seans awangardowy — Zwariowany weekend (francuski) Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Przygody Misia Yogi (USA, od lat 7 dubbing) KRYTERIUM - (kino studyjne) — Kobieta diabeł (japoński. od lat 18) pan. Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Akademia Bolka i Lolka (poranki) — niedziela, godz. 11 i 12.45 — Na Dzikim Zachodzie (polski, od lat 7) MUZA — Hombre (USA, od lat 14) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, godz. 11 — Czarodziej Fabio (franc., od lat 11) ZACISZE — Viva Tepepa (włoski, od lat 16) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Powrót rewolwerowca (USA, od lat 14) RAKIETA — Próba terroru (USA, od lat 14) Seanse o godz. 17 i 19.15 MŁODOŚĆ (MDK) — Kto wierzy w bociany (polski, od lat 16) Seans o godz. 17.30 Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Przygoda na pustyni (polski, od lat 7) ZORZA (Sianów) — Zycie rodzinne (polski, od lat 16) FALA (Mielno) — Przywilej (ane., od lat 16) JUTRZENKA (Bobolice) — Walka o Rzym (rum., od lat 14) pan. 7.00, 8.00. 9.00, 23.00. 24.00, 12.OS, 1.00, MIROSŁAWIEC ISKRA — Pejzaż z bohaterem 'polski od lat 16) GRUNWALD — Oliwer (ang., od lat 11) pan. TUCZNO — Che — opowieść o Gueyarze (włoski, od lat 16) WAŁCZ PDK — nieczynne TĘCZA — Zabijcie czarna owcę 'polski, od lat 16) MEDUZA — Tropiciel śladów (rumuński, od lat 11) ZŁOTOW od lat 16) Władca much (ang. UWAGA! Repertuar my na podstawie kin podaje-komunikatu Ekspozytury w Koszalinie Wynajmu Filmów rad a n słupsk To- IPKWI się wybierzemy vi ogólnopolski bieg przełajowy f> puchar redakcji -głosu koszalińskiego** W niedzielę, o godz. 10, nastąpi uroczyste otwarcie VI Ogólnopolskiego Biegu Przełajowego o puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego". w którym startować będą czołowi zawodnicy z całego kraju. Oto program biegów w poszczególnych konkurencjach: Godz. 11 — 800 m w konkurencji dziewcząt, godz. 11.15 — 1000 m młodzików, godz. 11.30 — 1000 m juniorek, godz. 11.45 — 1500 m juniorów, godz. 12.00 — 1500 m junio rek starszych, godz. 12.15 — 2000 m juniorów starszych, godz. 12.30 — 1500 m seniorek, godz. 12.45 — 3000 m seniorów i godz 13 — bieg główny na dystansie 6000 m. PIŁKA NOŻNA NRD — POLSKA W KOSZALINIE W niedzielę, o godz. 15, na stadionie koszalińskiej Gwardii rozegrane zostanie międzypaństwowe spotkanie piłkarskie juniorów z cyklu rozgrywek eliminacyjnych do turnieju UEFA. Przedsprzedaż biletów prowadzi „Orbis", O^PN i KS Gwardia. W niedzielę na stadionie kasy będą otwarte od pana. Klasa międzywojewódzka W Poznaniu: WARTA — GRY? Błupsk (niedziela) W Zielonej Górze: ZASTAŁ — GWARDIA Koszalin (niedziela) WDK zaprasza Miejski Ośrodek Pracy Kul-turalno-Oświatowej w Koszalinie organizuje w kwietniu w salach Wojewódzkiego Domu Kultury wiele atrakcyjnych imprez artystycznych. Do najbliższych należą: spotkanie z Barbarą Olkusznik — solistką Teatru Wielkiego w Warszawie (niedziela, 9 bm. godzina 17, kawiarnia WDK) 1 występy z poezją, piosenką ł muzyką amatorskich zespołów artystycznych ze Słupska (ś) kisii OOIMO MMUCHOMORKI" I „KWIATKI** NAJLEPSZE W koszalińskiej organizacji ZHP |*rowad?x>na jest akcja p>n. „Festiwal śpiewających szóstek". Zadaniem tej akcji jest upowszechnienie nauki piosenek wśród harcerzy i zuchów. Ostatnio w Miastku odbyły sie eliminacje rejonowe śpiewających szóstek, zgł\«swńych orzez druży-i zastępy. Poziom eliminacji był dość wysoki i znacznie zmienił sie reoertuar wykonywanych piosenek. W orogramie szóstek dominowały nowe, wartościowe ( utwory. Spośród szóstek zucho-wych zwyciężyły „Czerwone mu-/ Vhomorki" i „Polne kwiatki", natomiast wśród harcerzy — zespoły z drużyn im. Karola Świerczów skiego im Janka Krasickiego. Naj lepsze szóstki wezmą udział w eliminacjach organizowanych następ nie przez miastecki Hufiec ZHP. (ś) Klasa okręgowa SOBOTA W Sławnie: SŁAWA — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 16.30) NIEDZIELA W Czaplinku: LECH — BAŁTYK Koszalin (godz. 15) W Białogardzie: ISKRA — KORAB Ustka (godz. 15.15) W Słupsku: MZKS — LKS WIE-LIM Gwda Wielka (godz. 12) W Szczecinku: DARZBÓR —-OLIMP Złocieniec (godz. 16) W Sianowie: VICTORIA — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 12) W Drawsku: DRAWA — GWAR DIA II Koszalin (godz. 16) Juniorzy SOBOTA W Sławnie: SŁAWA — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 14.30) NIEDZIELA W Słupsku: GRYF — BAŁTYK Koszalin (godz. 10) W Białogardzie: ISKRA — KORAB Ustka (godz. 13) W Jastrowiu: POLONIA — SPARTA Złotów (godz. 13) W Szczecinku: DARZBÓR — OLIMP Złocieniec (godz 14) W Bytowie: BYTOVIA — WŁOK NIARZ Białogard (godz. 13) W Drawsku: DRAWA — GWARDIA Koszalin (godz. 14) KOSZYKÓWKA Juniorki starsza SOBOTA W Koszalinie: ZNICZ — DARZBÓR Szczecinek (godz. 16) W Koszalinie: BAŁTYK — LE ZŁOTOW (godz. 18) NIEDZIELA W Koszalinie: ZNICZ — LE ZŁOTOW (godz. 15) W Koszalinie: BAŁTYK — DARZBÓR Szczecinek (godz. 13) W Bytowie: LO BYTÓW — LZS SZKOLNIAK Bonin (godz. 10) Juniorzy starsi W Kołobrzegu: KOTWICA — AZS SŁUPSK (godz. 16.30) W Koszalinie: ZNICZ — SŁAWA Sławno (godz. 11) W Białogardzie: ISKRA — BAŁTYK Koszalin (godz. 18) W Człuchowie: PIAST — ORZEŁ Wałcz (godz. 11) KOLARSTWO Wyścig o puchar PKKF1T w Bytowie Z udziałem kolarzy okręgu gdań skiego, bydgoskiego i poznańskiego odbędzie się w Bytowie, 9 bm. dwuetapowy wyścig kolarski o pu char PKKFiT. Start do I etapu w Rokitach o godz. 10. Przyjazd kolarzy na metę w Bytowie spodziewany jest ok. godz. 14.50. DŻUDO W hali sportowej Gwardii rozpoczną się w sobotę o godz. 18 mistrzostwa okręgu juniorów w dżudo. SZACHY W SOBOTĘ, w sali WDK w Koszalinie rozpocznie się o godz. 10 indywidualny turniej szachowy o „Złotą wieżę". W NIEDZIELĘ, o godz. 9 w sali ZSZ nr 2 przy ul. Mazurskiej odbędą się szachowe eliminacje szkół średnich miasta i powiatu. TENIS STOŁOWY W SŁAWOBORZU: LZS Pomorzanin — ZSB Koszalin (niedziela, godz. 13) — spotkanie o mistrzostwo klasy A. W STAWNICY (pow. Złotów): powiatowy turniej o puchar ZO Zw. Zaw. Prac. Rolnych (niedziela, godz. 10). (sf) MILENIUM — Tora. Tora, ra (USA. od lat 14) 70 mm Seanse o godz. 14, 17 i 20; w nie dziele seans dodatkowy o godz. 11 Sobota, godz. 22.30 — seans a-wangardowy — Kochanka buntownika (włosko-franc., od lat 16) pan. POLONIA — Orzeł w klatce (USA, od lat 16) Seanse o godz. 13.45, 16, 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Skarb (polski, od lat 7) RELAKS — w sobotę nieczynne; w niedziele — Kobieta kot (japoński, od lat 16) pan. Seanse o godz. 15.30, 17.45 i SO Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Motodrama (polski, od lat 11) USTKA DELFIN — w remoncie GŁÓWCZYCE STOLICA — Kłopotliwy (polski, od lat 11) Seans o godz. 19. gość BIAŁOGARD BAŁTYK — Jeszcze słyehać śpiew i rżenie koni (polski, od lat 14) CAPITOL — czy* nie dobija *ię koni (USA. od lat 18) oan. GOŚCINO — Kto wierzy w bociany (polski, od lat 16) KARLINO — Akcja „Brutus" (polski, od lat 14) "KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Żandarm się żeni (franc., od lat 11) pan. PIAST — Michał Waleczny (rumuński. od lat 16) pan. PDK — Cyrk straceńców (USA, od lat 16) POŁCZYN-ZDR0J PODHALE — Unkas — ostatni Mohikanin (rum., od lat 11) GOPLANA — Czermeń, miłość i kindżał (radz., od lat 14) pan. Świdwin REGA — Hoero. Pogo. Homolka (czpch., od lat 16) nan. MEWA — Martwa fala (polski, od lat 14) TYCHOWO — Unkas — ostatni Mohikanin (rum., od lat 11) USTRONIE MORSKIE — Pamiętaj o rocznicy ślubu (ang., od lat 16) biały bór — Zbrodnia i kara (radziecki, od lat 16) BYTÓW ALBATROS — Agent BT 1 (polski, od lat 14) PDK — Włoch w Argentynie (włoski, od lat 16) DARŁOWO — Kniai i Tatarzy (bułgarski, od lat 14) pan. KĘPICE — Przejazdem w skwie (radziecki, od lat 14) MIASTKO — Incydent (USA, od lat 18) POLANÓW — Bitwa nad Neret-wą (jugosł., od lat 14) pan. SŁAWNO — Rodzina Toth (węgierski, od lat 11) pan. na dzień 8 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16 00, 18.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 6.05 Ze wsi i o wsi 6.46 Piosenki z dedykacjami 7.20 Piosenkarz tygodnia 7.30 Muzyka, rzeczy interesujące, refleksje 7.45 Sportowcy wiejscy na start! 8.08 Reportaż 8.16 Melodie na zamówienie 8.30 Koncert życzeń 8.45 Proponujemy, informujemy, przypominamy 9.00 Dla kl. III i IV (wych. muzyczne) 9.20 Koncert muzyki popularnej 10.05 „Diabły" — fragm. pow. 10.25 Wczoraj i dziś piosenki włoskiej 10.50 Lekarz przypomina 11.00 Dla szkół średnich (wych obywatelskie) 11.20 Wiosenne pejzaże muzyczne 11.49 ABC rodziny 12.25 Z fonoteki muzycznej 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Dla kl. IV lic. (zajęcia fakultatywne grupy matema tyczno-fizycznej) 13.20 Rosyjska muzyka ludowa 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Zagadka literacka 14.30 Przekrój muzyczny tygodnia 15.05 Dla dziewcząt i chłopców 16.05 O problemach ZBoWiD 16.30—IR.50 Popołudnie z młodością 18.50 łMuzyka i aktualności 19.15 Kupić nie kupić, posłuchać warto 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.30 Muzyczny łącznik 20.45 Kronika sportowa 21.00 Program z dywanikiem 22.05 Dźwięko we wydanie miesięcznika „Jazz" 23.10 W 80 minut dookoła świata 0.10—3.00 Program z Białegostoku. PROGRAM II na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30, 5.30, 6.3®, 7.50, 8.3®, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. angielski 6.35 Muzyka i aktualności 7.00 Soliści w repertuarze popularnym 7.15 Gimnastyka 7.50 Wirtuozi muzyki rozrywkowej 8.35 Nasze spotkania 9.00 Kołowrotek muzyczny 9.35 Redakcja Społeczna 9.55 Wczo raj i dziś piosenki francuskiej 10.25 Teatr PR: „Urodziny pana Karola" — słuch. 11.16 Węgierska muzyka ludowa 11.25 Koncert chopinowski z nagrań pianistów węgierskich 12.25 G. F. Haendel: Con certo grosso C-dur 12.40 Z mazurskich Wydmin — aud. 13.00 Tań ce ludowe w twórczości Bartoka i Kodaly'a 13.30 Muzyka symfoniczna 13.40 Nim się książka u-każe 14.05 Opera pół żartem, pół serio 14.30 Antykwariat z kurantem 14.45 Błękitna sztafeta 15.00 Amatorskie zespoły przed mikrofonem 15.25 Włoskie arie i duety operowe 15.50 O czym pisze prasa literacka 16.05 Z najnowszych nagrań — Polska 16.20 Taniec za tań cem 16 43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszawsko--Mazowiecka 18.20 Widnokrąg 19.00 Echa dnia 19.15 Jęz. francuski 19.31 „Matysiakowie" 20.01 Recital tygodnia: A. Weissenberg — fortepian 20.38 Samo życie 20.48 Muzyka rozrywkowa 20.55 Przegląd fil mowy Kamera 21.10 Polskie Radio — metalowcom (konc. z okazji Dnia Metalowca) 22.30 Wiadomości sportowe 22.33 13 minut z N. Mou-skouri 22.45 Zespół „Dziewiątka" 23.15 Grają orkiestry kameralne Mo- PROGRAM iii na UKF 66,17 oraz falach krótkich Wiad.: 5.00, 7.30, 12.05. Ekspresem przez 8.30, 10.30, 15.30, 17.00, świat: 18.30. MHz 8.30, Wiad.. 6.00, 16.00, 20.00. 2.00, 2.55. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.15 Wokalizy zespołu „Harmonia" 7.30 W rannych panioflach 8.15 W rannych pantoflach 9.05 Fala 72 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.00 Dla dzieci .Tropiciele" — 1 cz. słuch. 10.20 Takty i fakty 11.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Czy .znasz mape świata? 12.15 WLzerun ki ludzi myślących — Jerzy Toe-plitz 12.45 Nasi ulubieńcy 13.20 Transmisja międzypaństwowego meczu juniorów Polska — NRD 13.50 Węgierska muzyka ludowa 14.00 Kompozytor przyszłego tygodnia — J. Brahms 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Teatr PR: „Legnickie pole" — słuch. 17 40 Między Łodzią a Nowym Jorkiem — rozmowa 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.08 Radiowa oio senka miesiąca 18.30 Studia Muzyki Instrumentalnej M. Sarta 19.00 Kabarecik reklamowy 19.15 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.20 Wiadomości sportowe 20.30 „Matysiakowie" 21.00 Pół na pół z muzyką 21.30 Radiokabaret Trzy po trzy 22.30 Wczoraj nagrane — dziś na antenie 23.ló Studio Jazzowe PR 23 4q Tańczymy do północy 0.10—3.00 Program z Kielc. PROGRAM II na fali 367 m na falach średnich 188,2 j 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30 , 6.30, 7.30, 8.30, 12.05. 17.00, 19.00, 22.00. 23.50. 6.00 Melodie na niedzielę 6 45 Kalendarz 7.00 Kapela F. Dzierża-nowskiego 7.45 Zanuć i uśmiechnij się 8.00 Moskwa z melodią i piosenką — słuchaczom polskim 8.35 Radioproblemy 8.45 Muzyka symfoniczna 9.00 Słynne organy europejskie 9.30 Felieton literacki 9.40 Melodie ludowe 10.00 Rozmaitości muzyczne — aud. 10.30 „Już gwiżdże lokomotywa" — opow. 11.00 Fragmenty koncertu z udziałem laureatów IX Ogólnopolskiego Fe stiwalu Piosenkarzy Studenckich — Kraków 72 12.30 Poranek symfoniczny muzyki rosyjskiej 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie 15.00 Radiowy Teatr dla Dzieci: „Przygoda z imaginatorem" — słuchowisko 16 00 Spotkanie z A. Ger man 16.30 Koncert chopinowski 17.05 Warszawski Tygodniak Dźwię kowy 17.30 Rewia piosenek 18.00 .Teatr PR: „Nim przyjdą do ciebie" — słuch. 19.15 Magazyn nie-aktualności muzycznych 19.45 Audycja wojskowa 20.00 Wielki tydzień małych teatrów — magazyn literacko-muzyczny 21.30 Radiowy magazyn przebojów 22.05 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka 22.25 Lokalne wiadomości sportowe 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką. PROGRAM III na UKF aris Match' PRZESZKODA Sędziowie międzyuczelnia nego turnieju pięściarskiego, rozgrywanego co roku w High School of Eatontown (w stanie New Jersey - USA), ZBLIŻENIE Uczeni amerykańscy dowodzą. że zbliżenie amervkańsko--chińskie iest zgodne ?. naturalnym zjawiskiem fizyczno--geoloeiczri vm. Prof. Nigel Calder % uniwersytetu kalifornijskiego twierdzi, te kontynent oółnocnoamervkański zbli ża sie co roku do kontvnentu azjatyckiego 2 i pół centymetra. Uczony obliczvł. że ieśli proces ten będzie trwał, to za 40fl milionów lat kontvnentv te zbliża się rak że / okien Srane baju bedr.ip można widzieć San Francisco. Rj/s. ,J>aris Match* nie dopuścili do walki 17-łet-niego studenta Craiga Wil-leta z powodu... zbyt długich włosów. Sedziowie orzekli, że hippiesowska fryzura Willeta może prowokować jego prze ciwników do ciągnięcia go za włosy, co musiałoby kosztować ich wiele karnych punktów. Mimo protestów trenera młodego boksera, zespół sędziowski okazał się nieubłagany. Po tym incydencie rektorzy innych uczelni z rządzili, by w przyszłości bokserzy-studen ci nosili włosy nie dłuższe, niż 10 centymetrów. Przez brak drobnych We Włoszech odczuwa się obecnie dotkliwy brak bilonu. Nie miał również drobnych na bilet tramwajowy włamywacz wracaiacy z udanej wy prawy do małego p-Hmiej-skiego banku pod Mediolanem. Pasażer ów zwrócił powszechną uwagę współp—$a-żerów. ponieważ poszukując drobnych przekładał z kiesze ni do ki*'zent arube paczki banknotów po 50 tysięcy lirów Zainteresował sie nim również iadacy tym tramwajem tajny agent oolicji. Brak drobnych sprawił, że włamywacz znalazł się za kratkami. •:< §31