WKRÓTCE POGODA sprzyja — budowa wielkiej zautomatyzowanej fermy tuczu prze myślowego w Smardzku, pow. Swtd win postępuje szybko naprzód. Takich gigantycznych „fabryk mięsa" "powstaje w naszym kraju osiem. W tak zwanym hodo wlanym cyklu zamkniętym — od prosiąt do tuczników — zakład ten będzie dostar czać rocznie 36 tysięcy tuczników! Sta nie się to w roku 1974. Realizowana przez PBRol. Świdwin ^ jako głównego wykonawcę — inwestycja niewiele przypomina tradycyjny plac budowy na wsi. Dziesiątki maszynt dźwigów i zmechanizowanego sprzętu pozwala ją załodze na szybki postęp robót. Na pla cu budowy wzorowy porządek! Nie ma „tradycyjnego" błotat chociaż buduje się w szczerym polu! Jednego tylko dnia w bieżącym tygodniu 4 brygady montażowe i 6 brygad beto niarzy, murarzy i dekarzy — razem 105 osób — wykonało 41 słupów, 107 podwalin, 96 oczepów i 24 podstawy żelbetonowet wykopano 85 m bież. kanału, postawiono 100 m. kw. ścian i położono 120 m. kw. dachu. Łączna wartość tych robót — 220 tys. zł. Fachowiec wie, co znaczą te liczby. Obserwator widzi, że na tym nowoczesnym, wzorowo zorganizowanym placu budowy powstaje budowany systemem przemysłowym, imponujący obiekt. Ten widok krzepi i napawa optymizmem. (tkb) Kasy walutowe PKO w 140 miejscowościach WARSZAWA (PAP) W celu dalszego usprawnienia obsługi ruchu turystycznego między PRL a NRD, we wszystkich województwach zostały również uruchomione kasy walutowe w wybranych oddziałach Powszechnej Kasy Oszczędności. Czynnych jest 140 kas, które przeprowadzają skup i sprzedaż marek i czeków podróżniczych W miarę potrzeby PKO będzie uruchamiać dalsze kasy walutowe. lub * polski fiat 125 P * trabant 601 * syrena 104 * motorower komar 3 * "'•tomatyczna * telewizor * lodówka Marszalek ZSRR Iwan jakubowski WARSZAWA (PAP> W związku z pobvtem na terytorium PRL. naczelny dowódca Ziednoczonych Sił Zbrojnych Państw Członków Układu Warszawskiego marszałek Związku Radziec kiegc IWAN JAKUBOWSKI i szef Sztabu Ziednoczonych Sił Zbrojnych sen. armii SIERGIEJ SZTIEMIENKO zostali 24 bra. orzvjeci przez T sekretarza KC PZPR EDWARDA GIERKA i prezesa Rady Ministrów PRL PIOTRA JAROSZEWICZA. W spotkaniu uczestniczyli minister obro ny narodowej, gen. broni — WOJCIECH JARUZELSKI i szef Sztabu Generalnego WP — gen. dyw. BOLESŁAW CHOCHA. Obecni byli również ambasador Związku Radzieckiego w Polsce — Stanisław Fiło-towicz i przedstawiciel Naczelnego Dowódz twa Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw Członków Układu Warszawskiego — gen. płk. Aleksander Koźmin, Prognoza pogody Zachmurzenie duże z przejaśnieniami w dzielnicach północno--wschodnich. Rano lokalne mgły. Po południu niewielkie o-pady mżawki lub deszczu. Temperatura maksymalna od 0 stopni na wschodzie do plus 4 stopni w dzielnicach zachodnich. Wiatry ?łabe z kierunków wscno-dnich i północno--wschodnich. Obywatelski wielki dialog jy OZPOCZĘŁY SIĘ spotkać nia, dyskusje, rozmowy społeczeństwa z kandydatami na posłów do Sejmu. Ożywa, ciesząca się wielką popularnością, telewizyjna „Trybuna O-bywatelska". Przed VI Zjazdem partii pytaliśmy, co robić, żeby było lepiej. Teraz naj ważniajszą sprawą jest, jak ro bić. Konfrontować będziemy równocześnie w tych rozmowach, jak realizowane są pod stawowe cele polityki partii i państwa, przyjęte na VIII Ple num KC i rozwinięte przez VI Zjazd PZPR. Nie tylko pytaliśmy, co robić, ale robiliśmy. Dlatego też pomyślny jest bilans społeczny i ekonomiczny minionego roku. Mimo trudności, jakie trze ba było przezwyciężać i w naszym województwie wyniki u-biegłoroczne są dobre — „Są one — jak powiedział na III Plenum KC tow. Stanisław Kujda — wymownym przykładem, jak wiele można zrobić w krótkim czasie jeżeli stworzy się odpowiedni klimat społeczny i wyzwoli inicjatywę ludzi pracy". Ludzie przecież chcą i potrafią lepiej pracować, trzeba im tylko stworzyć odpowiednie warunki, wskazać perspektywę". Taką właśnie daje program partii. W minionym roku znacz nie wzrosły płace, rozszerzone zostały świadczenia społeczne. Przyczyniła się do tego i mądra polityka kierownictwa par tii, i ofiarna praca milionów obywateli. Partia nie zawiedzie. Uchwa ła VI Zjazdu. która wytycza kierunki rozwojowe naszego kraju na najbliższą i tę odleg lejszą przyszłość, będzie i odrażana w życie z żelazną konsekwencją — powiedział tow. Edward Gierek: — ,Jeżeli dzię ki lepszej i wydajniejszej pracy osiągniemy wyższy poziom produkcji, niż obecnie przewidujemy, to zaproponujemy wprowadzenie korekty zadań produkcyjnych i społeczno-eko nomicznych na ostatnie lata 5-latki, aby przyspieszyć reali zację naszych zamierzeń". Jest w tym zawarta odpowiedź na wiele pytań: i w sprawie skra cania czasu pracy, i przyspieszenia przejścia na emeryturę, i w sprawie dalszych podwyżek płac i zwiększenia budo wnictwa mieszkań i lepszego zaspokajania naszych przyszłych potrzeb. Trzeba uspraw niać każde działanie i wspierać tych, którzy umiejętnie i z pożytkiem wykonują swoje obowiązki. tworzyć im możliwości działania. Czy tak już jest powszechnie? Czy nie spotykamy się ze słabą dyscypliną, mierną wydajnością, zwyczajnym bałaga nem, marnotrawstwem? Czy nie ma lekceważenia interesów społecznych państwowych, przejawów ciasnego par tykularyzmu, braku odpowie-dzialności i obywatelskiej troski? Rozmawiajmy szczerze, po obywatelsku na spotkaniach z kandydatami , na posłów do Sejmu. Zastanawiajmy się wspólnie, jak wzmacniać dobro Polski i pomyślność każdego z nas. Co robić, aby odwaga, inwencja. odpowiedzialność, rzetelna praca, gospodarność i dojrzały krytycyzm były wyróżnikami postaw; by prawa i obowiązki z jednego wyrastały pnia: z socjalizmu. zetpe BP? im 2HH W KRAJU... * DELEGACJA rządowa Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, która pod przewodnictwem wicepremiera Pak Son Czhola złożyła w naszym kraju wizytę przyjaźni, 25 bm. w godzinach przedpołudniowych opuściła Polskę. Na warszawskim lotnisku delegację żegnali: członek Biura Politycznego KC PZPR minister spraw zagranicznych — Stefan Olszowski, wiceprezes Rady Ministrów — Wincenty Kraśko. człon kowie kierownictw szeregu resortów. * GOSZCZĄCA w Polsce na zaproszenie OK FJN delegacja Socjalistycznego Związku Ludu Pracującego Jugosławii z przewodniczącym Związkowej Konferencji SZLPJ — Veljko Milato-vicem przebywała w Krakowie. W programie wizyty sości przewidziano m. in. spotkanie z działaczami FJN. Jugosłowiańska delegacja odwiedziła teren b. hitlerowskiego obozu zagłady w Oświęcimiu. <§e W WARSZAWIE rozpoczęła się ogólnopolska narada wykładowców nauk politycznych i innych przedmiotów społeczno-politycznych, prowadzonych w szkołach wyższych. Obrady trwać będą 2 dni. ft WEDŁUG szacunkowych danych w końcu ub. roku było w kraju IGO tys. zakładów rzemieślniczych a zatrudniały one 300 tys. osób, wykonując usługi wartości 20 mld zł w skali rocznej oraz produkcją rzemieślniczą wartości 10 mld zł. ...INA ŚWIECIE * JAK PODAJE agencja France Presse, powołując się na doniesienia Kongijskiej Agencji Informacyjnej, w czwartek został aresztowany b. premier rządu Ludowej Republiki Konga, mjr Alfred Raoul. W areszcie znajduje się także przewodniczący Związku Socjalistycznej Młodzieży Konga, Alphonse Foungui oraz kilku działaczy Kongijskiej Partii Pracy. Aresztowań tych dokonano w związku z nieudanym zamachem stanu w Rrazzayil-le we wtorek, 22 lutego. * RZĄD CHILE opublikował oświadczenie, w którym potępia podjętą niedawno decyzję sądu USA w sprawie obłożenia aresztem wkładów towarzystw chilijskich w bankach amerykańskich. Chile zdecydowała się podjąć kroki, mające na celu obronę swych interesów narodowych. * W IRLANDII PÓŁNOCNEJ utrzymuje się silne napięcie i ciągle dochodzi do nowych incydentów zbrojnych. W Belfaście podczas strzelaniny został ranny żołnierz brytyjski. Tego samego dnia stolicą wstrząsnęły dwie, w trzyminutowym odsteme eksplozje. Pierwszy wybuch nastąpił na terenie jednego z nakładów przemysłowych na przedmieściu Belfastu, a drugi w firmie samochodowej. IZRAELSKA PRZYGRYWKA DO MISJI JARR1NGA Atak na Liban PAKYŻ, KAIR (PAP) Lotnictwo izraelskie zbom- Wykonanie zadań gospodarczych tematem posiedzenia Rady Ministrów f WARSZAWA (PAP) J Wczoraj odbyło się w War szawie posiedzenie Rady Mi nistrów, poświęcone ocenie wykonania ważniejszych zadań gospodarczych w pierwszych tygodniach tego roku. Rada Ministrów rozpatrzyła również informacje składane przez ministrów resortów przemysłowych w sprawie realizacji dodatkowej produkcji różnych wyrobów potrzebnych na rynek i ważnych dla eksportu. Na porządku obrad znajdował się także stan zaopatrzenia rolnictwa w podstawowe środki produkcji. LEGRAPICZNYM 1 SKRÓCIE ZSRR — DRW * HANOI W piątek do Hanoi przybyły delegacje ministerstwa kultury ZSRR z ministrem Jekatie-riną Furcewa na czsłe i ministerstwa żeglugi morskiej z ministrem Timofiejem Gużen-ka. KEKKONEN W MOSKWIE * MOSKWA Do Moskwy prrybyl w piątek z nieoficjalną wizyta na zaproszenie Prezydium Rady Najwyższej i rządu radzieckiego prezydent Finlandii Urho Kekkonen. Na lotnisku gościa powitali Leonid Breżniew, Nikołaj Podgorny i Aleksiej Kosygin. „Die Falken" przeciw odwetowcom Specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ na Bliski Wschód, dr Gunnar Jarring opuścił w piątek po: bardowało wczoraj ra po- ]ęiikug0dzinnej wizycie Tel BONN (PAP) łudniową część Libanu. 300 Awiw, podczas której prze- J żołnierzy izraelskich wtargnę- dyskutował z przedstawiciela-1 Jedna z największych organi ło na terytorium Libanu w mi rządu izraelskiego sprawy zacji młodzieżowych NRF „Die , JL , związane ze swą misją poko- Falken domaga się położenia rejonach Rachaya, A^arou jową na Bliskim Wschodzie, j kresu udzielaniu pomocy finan i Bint Dżebel. Agresorzy wy- Jarring spotkał się z wice- sowej organizacjom odweto-sadzili w powietrze dynami- premierem Allonem i mini- wym. Polityka prowadzona tem wiele domów mieszkał- strem spraw zagranicznych przez odwetowców — stwierdza a ?n t cr»ha Ebancm. Odmówił on podania opublikowany przez „Die Fal-uprowaaziii 4 jakichkolwiek szczegółów do- ken". komunikat — jest sprzecz tyczących treści jego rozmów na z dążeniem większości spo-z przedstawicielami rządu łeczeństwa NPF do rozładowa-izraelskiego. ' nia napięcia i pokoju. Doskonalenie lormy pracy TPPR Idea przyjaźni polsko - radzieckiej wśród młodego pokolenia * WARSZAWA (PAP) innych organizacji społecz- W Pałacu Kultury i Nauka nych na rzecz krzewie- w Warszawie odbyło się ple- nia wśród młodzieży i- narne posiedzenie Zarządu dei przyjaźni polsko-radziec- Głównego Towarzystwa Przy- kiej. Uczestnicy posiedzenia jaźni Polsko-Radaieckiej. Oma wytyczyli aktualne i przyszłe wiana była dotychczasowa zadania w tym zakresie współ działalność Towarzystwa i r# nych i wielu Libańczyków. Po nawiązaniu walki z libańskimi posterunkami granicznymi, ok. 9.20 czasu lokalnego oddziały izraelskie zaczęły się wycofywać. Z popołudniowych informacji serwisu piątkowego Agencji France Presse wynikało, że wokół libańskiej wsi Habbarija toczą się w dalszym ciągu zacięte walki. Wieś otoczona przez oddziały izraelskie jest ostrzeliwana, jej mer zginął, a część mieszkańców odniosła rany. Kwiaty na groby żołnierzy radzieckich od... chińskich komitetów rewolucyjnych W związku z 54 rocznicą powstania Armii Radzieckiej komitety rewolucyjne czterech prowincji chińskich złożyły wieńce na mogiłach żołnierzy radzieckich, którzy polegli w walce o wyzwolenie północno--wschodniej części Chin spod panowania imperialistów ja Propozycje Telimeny" na wiosnę ŁÓDŹ (PAP) Dom Mody Przemysłu Odzieżowego „Telimena" zaprezentował w łódzkim Klubie Dzień nikarza swoją najnowszą kolekcję ubiorów wiosenno-letnich. Wiele z nich znajduje się w sklepach. Dominujące kolory — to granat, czerwień, biel i żółty. Długość ubiorow — do połowy kolana. Spodnie, które na stałe weszły do dam skiej garderoby, muszą być długie i zakrywać obuwie. 60 proc. ubiorów wykonuje się z dzianin. Dominuje cremplina, z której szyje się płaszcze, sukienki, spodnie. Sprowadzono ją m. in. z Fran cji i Japonii. Nowością są ubiory z crempliny drukowanej w wielobarwne wzory, a także z innych cieńszych dzianin syntetycznych. Po raz pierwszy wykonuje się płaszcze z importowanego sztuczne go zamszu. Na uwagę zasługują także piękne sukienki z milanowskiego, naturalnego jedwabiu. W sumie na sezon wiosenno-letni „Telimena" przygotowuje ok. 120 tys. sukienek, płaszczy i innych ubiorów damskich w 150 wzorach. ROZMOWY FRANCUSKO. -RADZIECKIE * MOSKWA Minister spraw zagranicznych ZSRR Andriej Gromyko przyjął w piątek przebywającego w Związku Radzieckim sekretarza generalnego francu skiego MSZ Herve Alphanda. Podczas rozmowy omówiono *aźne prob1e»nv dotyczące dal srm>o za.-ieśuienia radziecko--francusk'ej współpracy politycznej. Gwałtowne starcia na wschód od Sajgonu Watka 1 itnper aiszmem USA aż do całkowitego zwycięstwa PARYŻ, NOWY JORK, HANOI (PAP) helikopter sadzki zestrzelili amerykański. W toku innych działań za-Gwałtowne walki wybuchły czepnych partyzanci południo-w piątek po południu w odle- wowietnamscy wystrzelili m. głości 67 km na wschód od in. 10 rakiet na lotnisko w Sajgonu między siłami wyzwo Cu Hanh i sajgoński obóz leńczymi Wietnamu Południo- wojskowy w Le Minh. wego a pododdziałami pierw- Lotnictwo USA kontynuuje szej amerykańskiej dywizji pirackie naloty na terytorium kawalerii powietrznej. Amery Demokratycznej Republiki kanie przyznali się do tego, Wietnamu. Myśliwce bomfrar-że 21 ich żołnierzy zostało ran dujące „Phantom" ostrzelały nych. Tak .wysokich strat w terytorium DRW w odległości pojedyńczej bitwie od wielu 56 km na północ od strefy już tygodni nie poniosły woj- zdemilitaryzowanej. ska USA. Po zadaniu strat .• Żadna siła nie jest w stanie żołnierzom USA partyzanci zachwiać woli narodów Indo-wjrcofali się. chin prowadzących walkę ze w czwartek w Hanoi na przyjęciu wydanym z okazji 54. rocznicy Armii Radzieckiej. Generał Giap podkreślił, że administracja Nixona zajmuje uparte, podstępne i perfidne stanowisko, prowadząc od wie lu lat wojnę przeciwko Demokratycznej Republice Wietnamu. Mówi ona o pokoju, ale w rzeczywistości kontynuuje nasilanie agresywnych działań wojennych i rozszerza je na cały Półwysep Indochiński. Zwłaszcza w ostatnich miesią cach Stany Zjednoczone dokonują niezwykle brutalnych ataków lotniczych przeciwko gęsto zaludnionym rejonom. Podkreślił on także zdecydowanie narodów Wietnamu, Laosu i Kambodży prowadzenia walki z kapitalizmem USA aż do osiągnięcie całkowitego zwycięstwa. pońskich. Jak podała agencja Sajgonu, południowowietnam- twierdził minister obrony na-Sinhua na szarfach wieńców i skip siłv wv7tx/nlpńn7#» r»rv_ rodowej DRW, generał o Nguyen Giap, przemawiając Według innych depeszy z ;onu, południow Sinhua na szarfach wieńców i skie siły wyzwoleńcze po-widniały napisy: „Wieczna pa | chwyciły w piątek w zasadzkę mięć żołnierzom radzieckiej I amerykański konwój złożony Armii Czerwonej, którzy po- z 35 ciężarówek, wiozących zalegli w wojnie przeciwko fa- j opatrzenie do Pleiku, w środ-szyzmowi^ japońskiemu i świa 1 kowej części Wietnamu Połu-towemu." dniowego. Organizatorzy za- W dniu 25 lutego 1972 r. zmarł Ryszard Szczechowiak długoletni pracownik Prez. PRN w Drawsku, kierownik Powiatowej Stacji Kwarantanny i Ochrony Roślin. Wyrazy głębokiego współczucia ŻONIE i RODZINIE składają PRACOWNICY, Prez. PRN, POP i RADA ZAKŁADOWA Pogrzeb odbędzie się 27 II br., o godz. 14. Stanami Zjednoczonymi — PODZIĘKOWANIE Dyrekcji, POP i Załodze Drawskich Zakładów Ceramiki Budowlanej w Złocieńcu Komitetowi Miejskiemu PZPR, Prezydium MRN w Złocieńcu oraz wszystkim Kolegom i Przyjaciołom, którzy okazali tak dużo serca i wzięli udział w pogrzebie Mikołaja Szatochina najserdeczniejsze podziękowanie składa ŻONA, CÓRECZKA i RODZINA Dyrektorowi NBP Oddział Złotów Brunonowi Radowskiemu wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci MATKI składają RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY Katastrofalny pożar w centrum Sao Paulo NOWY JORK, MEKSYK (PAP* W czwartek wieczorem w centrum Sao Paulo (Brazylia) wybuchł groźny pożar 26-pietrowego> domu towarowego ,.P:rani". Dokładne przyczyny pożaru nie s$ jeszcze znane. Ze wstępnych doniesień wynika, że powstał on na skutek krótkiego spięcia. Płomienie rozprzestrzeniały sie bardzo-szybko, wywołując ogromna panikę wśród znaidujacvch sie w wieżowcu osób. Na eórnvch piętrach eksplodowały zbiorniki z gazem. Właściciel domu towarowego. Roberto Andraus ocenia, że w chwili wybuchu pożaru. w drapaczu chmur Drzebywało około 1500 osób. Przerażeni ludzie usiłowali pośpiesznie opuścić gmach, jednakże ogień uszkodził instalacje elektryczne. co spowodowało awarie wind. Znajdujacv sie na górnych piętrach klienci szukali schronienia na olbrzymim tarasie będącym iednocześnie dachem 26-pię-trowego drapacza. Nt miejsce pożaru wytfauu 2® helikopterów lotnictwa wojskowego. które ładowały na przystosowanym do tego celu tarasie, gdzie zebrało sie około 400 osób. W pierwszej kolejności ewakuowa no kobiety i dzieci. Dopiero po> 45 minutach pod gmach przybyły ekipy straży pożarnej, które przy stao:ły do ratowania osób na niższych piętrach oraz gaszenia płomieni. Budynek oświetlono reflek torami. Zgromadzone na placu, gdzie mieści sie gmach . tłumy mieszkańców Sao Paulo, przyglądały sie dramatycznej walce o ży cie znajdujących sie wewnątrz osób, z których wiele próbowało ratować się, skaczgc z okien. Dokładnej liczby ofiar śmiertelnych jeszcze nie ustalono. Ekipy ratunkowe natrafiły dotychczas na zwłoki 50 osób. Ponad 200 osób ne dla wszystkich organizacji podejmujących działał ość ide owo-wychowawczą wśród mło dego pokolenia. Wśród przybyłych na plenum obecny był członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodniczący CRZZ — Wła dysław Kruczek. Otwarcia posiedzenia dokonał członek Biura Politycznego, sekretarr KC PZPR, przewodniczący ZG TPPR — Jan Szydlak. Referat nt. pracy Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radziec kiej wśród młodzieży wygłosił wiceprzewodniczący ZG TPPR — Zdzisław Kanarek. Podkreślił on m. in., iż w procesie kształtowania patriotycznych i internacjonalistycznych postaw młodzieży szczególna rola i zadania przypadają Towarzystwu, organizacji będącej częścią składową kierowanego przez PZPR frontu ideowo-wy j Sozn^to chowawczego. ________ Ostatni dzień pobytu Nixona w Pekinie * Rozmowy „wyjqtkowo pożyteczne" dla obu stron PEKIN (PAP) Agencja France Presse pisze, że marszałek Je Czien-ing w W piątym dniu pobytu w hierarchii chińskiej znajduje Chinach prezydent Nixon zwie się obecnie na drugim miejscu dził w piątek zespół zabytko- po premierze Czou En-laju i wych pałaców cesarskich w Pe uważany jest za najwyższą fi-kinie i odbył kolejną rundę gurę w armiż rozmów z premierem Czou En--lajem. Wszystkie rozmowy między szefami obu państw trwały łącznie 12 godzin. W sobotę prezydent Nixon odlatuje do Hang czou. Następnie uda się do Szanghaju, aby w poniedziałek odlecieć do Waszyngtonu. Sekretarz stanu USA Ro-gers po raz pierwszy przerwał całkowite milczenie, jakim o-toczone były do tej pory negocjacje chińsko-amerykań-skie, określając orzmowy prezy denta Nixona z Mao Tse-tun-giem i premierem Czou En-la-jem jako „wyjątkowo pożytecz ne dla obu stron, jeśli chodzi o nawiązanie kontaktów i pozna nie wzajemnych zainteresowań". W piątek wieczorem prezydent Nixon wydał pożegnalny bankiet. Agencja France Presse cytuje wypowiedź przewodniczącego Komisji Wojskowej Korni tetu Centralnego KPCh. Je Czien-inga, który w odpowiedzi na pytanie jednego z dzień nikarzy amerykańskich oświad czył. że ma nadzieje, iż stosun ki między Stanami Zjednoczonymi a Chinami po wizycie prezydenta Nixona będa o wiele lepsze. P. o. przewodniczący ChRL * PEKIN (PAP) Agencja Nowych Chin zamie ściła w czwartek w swoim ser wisie informacyjnym depeszę, przesłaną do szejka Kuwejtu z okazji święta narodowego te go kraju. Depesza została pod pisana przez Tung Pi-wu. peł niącego obowiązki przewodi4-czącego ChRL. r Od czasu usunięcia Lin Szao-tsi stanowisko przewodniczącego ChRL nie było obsa dzone. Tung Pi-wu był jednym z wiceprzewodniczących ChRL. Dotychczas nigdy nie podano oficjalnie iż ze stał on mianowany p. o. szefa państwa i pierwszą informacją na ten temat jest jego po 0lenianą zn. f został wybity przez ogromny pocisk kosmiczny w chyba 600 milionów lat później. Wypełnia nie mórz lawą bazaltową zakończyło się, jak można sądzić, przed około 3,2 miliarda lat. Natomiast wielki krater Koper nik powstał „tylko" 800 milionów lat temu. Intensywne bombardowanie Srebrnego Globu przez ciała meteoroidowe przebiegało przez pierwszy 1—1,5 miliarda łat historii tego ciała niebieskiego. Wtedy też powstały morza i rozwijała się silna działalność wulkaniczna. Od końca tamtego okresu powierzchnia księżycowa ulegała tylko nieznacznym prawdopodobnie zmianom i zachowała „KOSMOS-475" * MOSKWA W piątek w Związku Radziec kim wystrzelono kolejnego sztucznegł satelitę Ziemi „KO SMOS-475". „Kosmos-475" obiega Ziemię na wysokości około 1000 kra. Zainstalowana na pokładzie satelity aparatura działa prawidłowo. ledwie na około 2 procent. Ma teriał pobrany przez aparaturę „Łuny-20" powinien być zbliżony charakterem do anor-tozytu, zawierając więcej glinu i wapnia, a mniej żelaza i magnezu niż typowy bazalt mórz. oglądanej z Ziemi — całkowicie poza zasię giem wypraw załogoroych „A-polio". I ten fakt również ma znaczenie szczególne. Automatyczne urządzenia radzieckie umożliwiły objęcie swym zasię giem niedostępnych dotąd terenów i rozszerzenie naszych możliwości poznania obcej nam materii i obcego, choć tak bliskiego ciała niebieskiego. (WiT—AR) Dr. OLGIERD WOŁCZEK Hi— munistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Przed 45 laty utworzone zostało Czerwone Harcerstwo TUR. Przied 30 laty rozstrzelany został w Oświę cimiu przywódca tej organizacji — Stanisław Dubois. 20 lat temu odbył się w Warszawie — organizowany przez ZMP — zlot młodych przodowników — budowniczych Polski Ludowej, a przed 15 laty powstały działające dziś organizacje młodzieżowe: ZMS ZMW, ZHP. Konkurs adresowany jest nie tylko do dziennikarzy, ale również i do innych osób, które opublikują w prasie, radiu i TV, w dniach 1 marca br. — 31 października br. — artykuły i materiały związane z chlubnymi tradycjami ruchu młodzieżowego w Polsce. Publikacje nadsyłane na konkurs muszą zawierać auten tyczne fakty, wydarzenia i nazwiska osób związanych z Walką rewolucyjną i pracą młodzieży. KONFERENCJA PRASOWA A. DA VIS * NOWY JORK Angela Davis. która opuściła w środę więzienie za kaucja, oświadczyła w czasie konferencji prasowej, że jej uwol nienie stanowi zwycięstwo ludu. W krótkim oświadczeniu zwróciła się do wszystkich, którzy popierali ja w jej walce, aby kontynuowali ja dla PALIŁO SIĘ.. ...jak już informowaliśmy, w czwartek, w budynku przy placu Zwycięstwa nr 2 w Słupsku, zajmowanym również przez naszą redakcję. Pożar wybuchł na strychu w magazynie druków czystych MHD Artykułami Spożywczymi. Gdyby nie natychmiastowa interwencja strażacka, mogło być groźnie. Płomienie atakowały i drewno... ło w redakcji. Pożar ugaszotMS bardzo szybko, tak że na kliszach został utrwalony tylko końcowy moment akcji ratowniczej. Sekcje Zawodowej i Kolejowej Straży Pożarnej długo jednak nie popuszczały budynku. Należało zabezpieczyć pogorzelisko przed ewentualnie tlącymi się iskrami. Pozostawiono papier również posterunki przez popołudnie i w ciągu nocy. W chwili wybuchu ognia naszego fotoreportera nie by- (bo) Fot. P. Kreft Nagrody za pomoc w ujawnianiu potajemnych gsrzekti WARSZAWA (PAP) stępstw w zakresie niedozwolonego wyrobu spirytusu, jego sprze-W ostatnich miesiącach, dzięki dąży, oraz handlu alkoholem po-wzmożonym wysiłkom organów chodzącym z kradzieży w zakła-MO, a także — co zasługuje na dach uspołecznionych, legalnie pro podkreślenie — pomocy spoieczeń dukujących lub przerabiających stwa w zwalczaniu plagi alkoho- spirytus lizmu, obserwuje się zdecydowany postęp w ujawnianiu i likwidowaniu potaiemnej produkcji spirytusu oraz nielegalnego handlu alkoholem. Istotny wpływ na taki stan rzeczy wywarły także nagrody jakie Ministerstwo Finansów ustanowiło za przyczynienie się do ujawnie-uzyskania uwolnienia wszyst- ! nia przestępstw skarbowych i go-kich więźniów politycznych. 1 spodarczych, w tym również prze- AU MTOHKOtM WO? 0 LW Od specjalnego wysłannika W Wielkopolskim Przedsiębiorstwie Przemysłu Ziemniaczanego w Luboniu koło Poznania trwa nonstop akcja ratownicza. Pracuje przy niej bez przerwy około 500 osób, liczne dźwigi, koparki, samochody ciężarowe. Na miejscu przez cały czas jest straż pożarna, ochotnicza i zawodowa, służba zdrowia, milicja i ORMO. Tu mieści się sztab akcji, kierujący sprzętem m. in. z Poznańskiego Zjednoczenia Budownictwa „Mostostal", Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Pomaga też wojsko: pododdziały alarmowe Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych, saperzy Wielkopolskiej Jednostki Wojsk Obrony Wewnętrznej, żołnierze Wielkopolskiego Pułku Obrony Terytorialnej i Wojsk Lotniczych. dekstrynę. Godne podkreśle nia jest to, że przedsiębiorstwa piarnia, słodownia, krochmal- Zgłaszają się także ciągle biono już bardzo wiele. Była nowi krwiodawcy chcący od- to i jest ogromna, niesłycha-dać krew dla rannych w ka- nie trudna robota. Poszarpane tastrofie. Nie sposób wymię- resztki murów zniszczonej nić wszystkich dawców i ich hali nikną z godziny na go-macierzystych zakładów: w dzinę, zmniejszają się zwały chwili druku tej informacji gruzu, trwają poszukiwania i tak część z nich byłaby po- zaginionych. krzywdzona, bo wciąż nad- ALEKSANDER chodzą dalsze zgłoszenia. BUKOWIECKI Na miejscu katastrofy zro- Dlaczego dekstryna wybucha? Jak wiadoma, powołana została serwatka czy krochmal oraz goto- komisja pod przewodnictwem wi- we produkty — sa niepalne, ceprezesa Rady Ministrów — E. Na siłę wybuchu i rozmiarv ka- SZYRA. której zadaniem jest zba- tastrofy w Luboniu mógł m":eó wybuch na- danie orzvczyn wypadku, ustalę- wpływ również fakt, iż sa to za- - ■ ----5---- ------------------------.-l-J-- stare, wybudowane jeszcze pierwsza wojna światowa, zniszczeń i odbudów zakładów. W nowych obiektach tego typu inne działy Wyniki orać komisji beda poda — jak svro- ne w Odpowiednim czasie do wia djmości publicznej. Dziś już jednak wiadomo, że wy Jak wiadomo, stąpił w dziale produkującym n!e rozmiaru strat oraz opracowa- kłady fSArtn®- rv^kr»ć!»- nie orojramu _s7vbk,ej li"-;______ orzed stosuje się specjalne rozwiązania konstrukcyjne m. in. buduje się szerokie drzwi i okna, lekkie dachy aby stanowiły one ujścia dla nia pszenna, drożdżownia, ob- buch „astanil w odrtrialp Vrodu- ewentualnego podmuchu s do wo-sługa techniczna i podwójnie So°«- -«««•;« »£S}—* obciążona administracja nt"' mnio B M ,y łów przemysłowych otrzymuje się 7e skrobi ziemniaczanej przez pracują P-anowo 1 bezawaryj- jej zakwaszenie i wielogodzinne w ten sposób jej skutki. (WiT—AR) nie. Kończąc pracę działach, pomagać W tych wygrzewanie w aparatach próż- ludzie Drzychodza niowych (dekstrynę białą) lub pra w a koi i Biorą w żenie w temperaturze 180 stopni c. w aKCji. morą W (dekstrynę żółta). Dekstryna zntj- niej również udział pracowni- duje zastosowanie w myślę cy dekstryniarni, ci. którzy Włókienniczym - d-> ąpreturowa- u,ri: nia tkanin, w papierniczym iako akurat nie byli na tragicznej Si,Ijstancja kłej°ca, do wyrobu kle nocnej zmianie 22 lutego. Nie jów m. in. na etykiety, znaczki którzy pracują n:emal bez nocztowe itp., do wyrobów atra przerwy, trzecią dobę. Wszyscy nadal są wstrząśnięci wy- męntów. Technologia produkcji dekstry nnrtWpm i widokom nv ma to do sJebie, że towarzyszy paciKiem 1 WiaOK.ęJIł zn.szczo Je. powst1Wanie pyłu dekstryno- nej wybuchem hall. „Pracuje- we?0» który rozprzestrzeniony na mTł nia rvptł«-7on" in'o_ Hn/v/'h nnu/i»r7r>hni!)r>h nriu r Na zdjęciu akcja ratownicza. Odgruzoioywanie hali — wydobywanie rannych oraz urządzeń produkcyjnych. CAF. — telefoto my nie patrząc' — powie dział jeden z robotników . Do Lubonia napływają licz ne telegramy współczucia i konkretnej pomocy, dużych powierzchniach orzv obec noś^i wysokich temperatur i zjawisk elektrostatycznych może gro zić wybuchem. Podobne zjawiska Z wyrazami maja miejsce w wielu technolo-HeWnrwłami giach przemysłu spożywczego, po ^cuacjcuiii Wodując zagrożenie, choć same su rowce czy półfabrykaty jak np. Okup wyniósł 5 min dolarów * BONN Zachodnioniemie^ki minister transportu Georg ŁebT podczas konferencji prasowej w Bonn oznajmił że rzad NRF wypłacił sume 5 min dolarów okupu, aby odzyskać samolot pasażerski „Jumbo Jet" za-ch jdnionicmieckiego towarzystwa lotniczego .,I,ufthansa" który został uprowadzony w ubiegły wtorek na trasie z New Delhi do Aten. Z nie«tórych listów, jakie w sprawach nagród napływają do Ministerstwa Finansów wynika jednak, że część społeczeństwa nie jest dostatecznie zorientowana o warunkach przyznawania nagród ich wysokości. Każdy obywatel, którego informacja pozwoli na ujawnienie prze stępstwa objętego ustawą o zwalczaniu niedozwolonego wyrobu spirytusu, ma prawo do nagrody, której wysokość zależy z jednej strony od rozmiarów wykrytego przestępstwa, a z drugiej — od tego, w jakim stopniu udzielona informacja przyczyniła się do wyr krycia przestępstwa. Nagrody dla osób, które przyczynia się do ujawnienia przestępstw związanych z niedozwolonym wyrobem spirytusu są różne. Za wykrycie potajemnej gorzelni wraz z aparaturą, zacierem i spirytusem oraz za ujawnienie osoby produkującej nielegalnie spirytus nagroda wynosi do 3.000 zł. Wysokość nagrody może być pięciokrot nie podwyższona, jeżeli rozmiar przestępstwa i jego skutki są dla skarbu państwa vyjątkowo szkodliwe. Informacje ust ie lub pisemne powinny być zgł.-; >zane wszystkim jednostkom administracji państwo wej uprawnionym do ścigania przestępstw. Wypłata nagród następuje bezpośrednio, w krótkim okresie po potwierdzeniu faktu przestępstwa przez upoważnione do tego organa. W każdym przy nr>dku informacje dotvczące nazwiska osoby zgłaszajacej o prze-s-+pr>stwie zachowane są w tajemnicy. Strajk nómików brytylskich zakończony LONDYN (PAP) 280 tys. górników brytyjskich, większością 96 proc, zaakceptowało propozycje zawarte w raporcie specjalnej komisji rządowej lorda Wil-berforce'a powołanej do rozpa trzema postulatów strajkujących górników. Tym samym zakończony został 47-dniowy strajk górników. który spowodował najpoważniejszy w ciągu ostatnich 25 lat kryzys w goispodar ce brytyjskiej. Oczekuje się* że praca w kopalniach podjęta zostanie od najbliższego poniedziałku. 72 Str. i GŁOS BT 57 "(8178) Indochiny 1972 PO ŚCIĆ! KY NAM — wieś w powiecie Bo Trach, prowincji Quang Binh, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Kratery po bombach — to widok, do którego niestety zdążyłam już przywyknąć. Wyruszyliśmy w drogę, zgodnie z miejscowymi przepisami bezpieczeństwa, o godzinie 3 rano. Władze lokalne w prowincji Quang Binh stanowczo zabraniają bardzo rzadkim obecnie przybyszom poruszać się drogami wiejskimi w pełni dnia. Oczekujący nas miejscowi kad rowcy wskazują chatę, w której mamy wyznaczone „miejsce postoju". Zatrzymamy się w Ky Nam na cały dzień. Siedziba władz gminnych, czyli komitetu administracyjnego, uległa zniszczeniu podczas nie dawnych nalotów. Przed chatą zieje ogromny krater. — Półto-nówka — stwierdza zwięźle mój tłumacz, Khoang. W izbie krząta się młoda kobieta o chmurnej, jak gdyby zamkniętej twarzy. U boku matki dziewczynka, mogąca Uczyć lat dziesięć lub jedenaście, zerka ciekawie na przybyszów. Obydwie, kobieta i dziewczynka mają na głowie białe opaski. Biały kolor w Wietnamie, tak jak i w innych krajach Azji, oznacza żałobę. — Czy straciła kogoś z najbliższych? — pytam oględnie przez tłumacza przedstawicieli władz, wskazując wzrokiem gospodynię chaty. Nie chcę zwracać się wprost do niej, aby zbyt natrętną ciekawością nie potrącić jakiejś bolesnej struny wspomnień. — Tak jest — brzmi odpowiedź. — Zginął na miejscu jej ojciec, matka i dwoje dzieci. Została tylko ta jedna córka, którą tu widzicie. — A mąż? — pytam, wstrzą Sfinięta do głębi. — Od wielu lat na froncie. i— Czy mogę dowiedzieć się, Jak to było?... — pytam o-strożnie, wciąż obawiając się rozdrapywać bolące rany. Ngu yen Thi Van kiwa głową przyzwalająco. W rysach jej poszarzałej twarzy zastygła rozpacz. Dziewięcioletnia Nguyen Thi Ly, nastarsza z trojga jej dzieci, jedyna, która ocalała, przykuca z boku, jak posążek. Wzrokiem zawisła na twarzy matki, która drewnianym, załamującym się głosem opowiada: — To stało się 27 grudnia o grodzi nie 9 rano. Byłam niespokojna, bo już poprzedniego dnia słyszeliśmy odgłosy bombardowań. Wiadomo było, że trzeba się mieć na baczności. Wcześnie rano posłałam moją Ly — wskazuje ruchem głowy dziewczynkę — do sklepu po herbatę. Dzięki temu ocalała... — Znowu dały się słyszeć odgłosy eksplodujących bomb. Wypędziłam synka, trzylatka, do schronu, ponagliłam rodziców, żeby też się ukryli — na wszelki wypadek. I jeszcze dwoje dzieci... —- Jeszcze dwoje? — prze-^ rjwam notowanie, trudno mi bowiem rozeznać się w tych ponurych obliczeniach. — Tak. Wpadło do mnie rankiem dwoje małych siostrzeńców. Nasze rodziny mieszkają blisko siebie, wiele osób we wsi jest spokrewnionych. Zagarnęła malców, jak kokosz pisklęta, i z najmłodszym, trzymiesięcznym synkiem u piersi pospieszyła do schronu. 1 wtedy usłyszała straszliwy ryk. Straciła przytomność. Gdy ją odzyskała, dobiegł jej uszu żałosny, kwilący jęk niemowlęcia, które wciąż trzymała kurczowo w ramionach. Po chwili usłyszała przeciągły krzyk starszego chłopczyka, trzylatka. Usiłowała dźwignąć się, powstać, ale na próżno. Po tem okazało się, że wybuch bomby usypał nad jej głową i nad zrujnowanym schronem stertę ziemi dwumetrowej wysokości. Kobieta unieruchomio na wśród gruzów, odnalazła jednak szparę, przez którą sączyło się powietrze. To ją ocaliło. Straciła przytomność, ale wyżyła. Zemdloną wyciągnęły spod gruzów brygady ratownicze. Wszystkie dzieci, których w schronie była czwórka, udusiły się z braku powietrza. Rodzice Nguyen Thi Van ulegli zmiażdżeniu — przytłoczyła ich potworna silą ciśnienia, spowodowana wybuchem bom by ciężkiego kalibru. Ogromny krater ziejący pośrodku podwó rza wygląda złowrogo. Khoang miał rację: to była bomba o wadze pół tony. Chłopi prowadzą mnie przez wieś, w której na każdym kroku widoczne są ślady zniszczeń Bomby przeorały ziemię u-prawną, zniszczyły do cna chaty i schrony. Pożar osmalił drzewa owocowe, palmy i bam busy, których gałęzie sterczą zwęglone, czarne, jak gdyby podzielały ludzką żałobę. Idzie my od krateru do krateru. Długa litania nazwisk, przerażające szczegóły. Tabliczka nad głęboką jamą. Na jej dnie wala się strzęp kretonowej bluzki i metalowa zapinka, jaką dziewczęta wietnamskie pod- mmmm trzymują ciężkie sploty długich włosów. Tu był dom, w którym mieszkała siedemnasto letnia Nguyen Thi Mai. Przyszedł do niej rówieśnik, Nguyen Van Son. Rozmawiali, przekomarzali się, mieli może sobie coś ważnego do powiedzenia? Grom z jasnego nieba uderzył w ten zakątek. Dwoje młodych ludzi zginęło na miejscu. Nad kraterem napis: THU MUON DOI MUON KIEP KHONG QUEN. Khoang tłumaczy: „Nienawiść nasza prze trwa tysiąc wieków i tysiąc po koleń". Wracamy do chaty Nguyen Thi Van. Jej córka wybiega za próg i coś mówi podnieconym głosem. W chacie jest gość — młody żołnierz o twarzy zaciętej, jak gdyby skamieniałej. Gospodyni coś przyszywa do rękawa munduru. Tłumaczy mi za pośrednictwem Khoanga, że nie ma w chacie skrawka białego materiału, trzeba go zastąpić czarnym... Wciąż jeszcze nie rozumiem, o co chodzi. Kadrowcy wyjaśniają. Żołnierz nazwiskiem Nguyen Van Thanh, to młodszy brat naszej rozmówczyni. Od dawna walczy na froncie. Skierowany w podróż służbową, mijał wioskę rodzinną. Skorzystał więc ze sposobności odwiedzenia matki, ojca i siostry. Zbliża się bowiem „Tet" — księżycowy nowy rok. Rzadka okazja dla żołnierza frontowego przekazania życzeń najbliższym... Nie ma już rodziców Than-ha. Jest krater ziejący straszliwie przed chatą i są świeże mogiły na pobliskich polach ryżowych. Znalazł siostrę w białej, żałobnej opasce. Szukam jakichś słów, które powinnam wypowiedzieć. Bardzo trudno je znaleźć. Kiedy wreszcie pytam młodego żołnierza, co zamierza czynić, co myślał, co czuł, przekroczywszy progi domu — pada twarda odpowiedź: — POMŚCIĆ— MONIKA WARNEtfSKA BOMBY PADAJĄ RÓWNIEŻ NA LAOS Stara kobieta laotańska niesie ocalony dobytek do obozu dla uchodźców w Phong Hong. Wioska jej została zniszczona podczas walk pomiędzy wojskami rządowy mi a oddziałami Patet Lao. PRZEGLĄD WDMOHBMIĘDZYNARODOWYCH CAF — AP telefoto MIJAJĄCY tydzień zapisał się w kraju wejściem w kolejny ważny etap kampanii wyborczej do Sejmu PRL — tj. rozpoczęciem spotkań kandydatów na posłów z wyborcami. Szerokim echem w prasie państw Europy wschodniej i zachodniej odbiło się spotkanie tow. Edwarda Gierka z mieszkańcami Śląska. 0 W Polsce gościliśmy m. in. delegacje Korei Ludowej i Kuby. Wizyty te potwierdziły zacieśnianie się więzów przyjaźni i współ pracy między naszymi krajami # W ZSRR — KC KPZR podjął uchwałę w sprawie przygotowań do obchodów 50. rocz nicy utworzenia Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, która przypada w dniu 30 grudnia br. 9 Powszechne zainteresowanie świata wzbudziło miękkie lądowanie na Srebrnym Globie radzieckiej stacji automatycznej „Ło-na-20" oraz jej start z Księżyca w kierunku Ziemi. # W Stanach Zjednoczonych obradował Zjazd KP USA. Postępowa część światowej opinii publicznej z oburzeniem przyjęła fakt odmowy udzielenia wiz wjazdowych licznym delegacjom partii komunistycznych i robotniczych z krajów naszego obozu, gdy tymczasem delegacja chińska i albańska, wizy takie od administracji waszyngtońskiej otrzymały. # W Bundestagu bońskim rozpoczęła się dyskusja nad ratyfikacją układów między NRF i ZSRR oraz NRF i Polską. Siły zaeho-dnioniemieckiej prawicy konsolidują swe szeregi i czynią wszystko, aby nie dopuścić do ratyfikacji tych układów, lub co najmniej znacznie je opóźnić. Na Bliskim Wschodzie ambasador G. Jarring usiłuje — mimo nieprzychylnego stanowiska Tel Awiwu — wznowić swą pokojową misję. # W Irlandii Północnej napięcie nie słab nie. W Belfaście i innych miastach Ulsteru nie milkną strzały, są dalsze ofiary wśród ludności cywilnej, brytyjskie oddziały wojsko we i policja wzmagają działania represyjne. # W księstwie Katar położonym nad Zatoką Perską dokonano pałacowego zamachu stanu. Władzę objął następca tronu i premier Kataru, szejk Chalifa ibn Kamad as-Sani. # W Kongo-Brazzaville natomiast prawicowy zamach stanu, podjęty przez siły reakcyjne z kój wojskowych został udaremniony. YDARZENIEM, które w mijającym tygodnia szczególnie przykuwało uwagę opinii publicznej jest trwająca od poniedziałku wizyta w Chinach prezydenta USA, R. Nixona. Mimo że w prasie, radiu i telewizji zachodniej jest ona traktowana niemal wyłącznie jak sensacja, to poważniejsze dzienniki zachodnioeuropejskie i amerykańskie zaczynają rozważać jej ewentualne polityczne reperkusje . Stwierdzają przy tym wprost, że Waszyngton ma na uwadze dwa główne cele: zapewnienie Nixonowi zwycięstwa w tegorocznych wyborach prezydenckich oraz stworzenie Stanom Zjednoczonym jak najkorzystniejszej pozycji w decydowaniu o losach całego kontynentu azjatyckiego. Mówi się też wyraźnie o zamiarze wyparcia przez USA wpływów Związku Radzieckiego z tego rejonu świata. Również korzyści, jakich w związku z tym oczekuje Pekin, dadzą się sprowadzić do dwóch podstawowych celów: Chiny pragną umocnić swą pozycję aktywnego współuczestnika wydarzeń międzynarodowych, a równocześnie *grupa Mao Tse-tunga chce wykorzystać zbliżenie z USA w rozgrywce z krajami obozu socjalistycznego. Oczywiście ani Nixon, ani Czou En-lai nie mówią o tym oficjalnie, rzeczywista treść rozmów otoczona jest głęboką tajemnicą, a to, co przedostaje się do wiadomości publicznej, nie odzwierciedla nic więcej poza wido- 7/ OLEGA z Koszalina, skąd-inąd szczęśliwy posiadacz samochodu syrena, powiedział mi tego poniedziałku: wiesz, byłem wczoraj u znajomych w Berlinie, pokazali mi trochę miasto, a w tę niedzielę oni przyjeżdżają do mnie. Powiedział to zwyczajnie, tak jakby oznajmił, że wpadł na parę godzin do rodziny pod Szczecinkiem, ot — normalna niedzielna przejażdżka. Nie minęło jeszcze dwa mie siące od tego, co się u nas powszechnie nazywa „otwarciem granicy" z NRD, a jakże wiele się zmieniło również w naszym sposobie myślenia i od czuwania tych spraw. Przecież jeszcze jesienią ubiegłego roku taki wypad do Berlina, to była cała wyprawa, do której trzeba się było solidnie przygotouxić i załatwić sporo różnych formalności. Rzadko kto tak na co dzień na to się decydować Jeżeli już, to raczej na dłuższy urlopowy wojaż do sąsiadów zza Odry. O-becnie posiadanie samochodu lub znajomych z samochodem czyni tę kwestię niezwykle prosty Ale wprowadzane ta w życie również inne poczynania, ułatwiające kontakty przez granicę. Uruchamiane są połączenia autobusowe — ze Szczecina np. raz w tygodniu kursuje już PKS, zatrzymujący się przed Ostbahnho-fem w Berlinie, za parę tygod ni ma być uruchomione połączenie kolejoioe między tymi miastami, a zresztą już teraz istnieją takie regularne połączenia między Poznaniem i sto licą NRD. Mieszkańcom nasze go województwa oferują krótkie wyprawy za Odrę autokar a mi tutejsze biura podróży. Już w najbliższych tygodniach, z nadejściem wiosny, można się spodziewać skwapliwego wyko rzystywania tych ofert m. in. przez zakłady pracy. Sporo się obecnie pisze i mó wi o zjawiskach, jakie towarzyszą owemu „otwarciu granicyo skutkach, jakie dla społeczeństw obu krajów ono przynosi. Za tocześnie jeszcze, żeby w pełni ocenić całą o-grermną doniosłość tego faktu i jego znaczenie dla kształtowania się wzajemnych stosunków między zwykłymi ludż mi. obywatelanń obu państw. Także dla przyszłości tych sto sunków. Wydaje się, że chyba jeszcze nie w pełni rozumiemy i doceniamy przełomowy charakter tego zdawałoby się — administracyjnego posunięcia; na to potrzeba pewnej perspektywy czasowej. Na razie skutki odczuwają głównie mieszkańcy miast po łożonych naprzeciwko siebie na obu brzegach Odry i miesz kańcy rejonów przygranicznych. Tam sprawą codzienną staje się przebywanie Polaków wśród Niemców i Niemców wśród Polaków. Stykają się na co dzień w sklepie i ka wiarni, coraz częściej też w domach prywatnych, niedługo — w miarę poznawania języka sąsiadów — będą to robić na stadionach sportowych, w kinach, teatrze i na koncertach. Teraz najwięcej mówi się o wymianie towarów i usług, o zakupach „po drugiej stronie*', i o tym, jak smakuje jedzenie w restauracjach. Sądżić należy, że niedługo sprawy te zejdą na dalszy plan, a kwestią o wiele istotniejszą stanie się konfrontowanie w codziennej maktvce stvlu żucia, obycza- jów, stosunku do pracy, obowiązków, konfrontowanie poziomów dyscypliny społecznej itp. Kształtowały się one dość różnie w ciągu stuleci w obu społeczeństwach. Można się spodziewać, że z tej konfrontacji wyniknie stopniowo wzajemne przenikanie, nabywanie i wyzbywanie się pewnych cech. Oczywiście skutki otwarcia granicy — i to na różnych płaszczyznach — będą stopnio wo odczuwalne coraz bardziej na całym obszarze obu krajów. Powiedzenie: Odra — gra nica, która łączy, natiiera obec nie pełnego sensu, przestało w sobie mieć cokolwiek z okolicznościowego hasła. A, POLAN wiskową stroną całej wizyty. Jednak i z tycH zewnętrznych symptomów komentatorzy wyciągają wnioski, stwierdzając m. in., że o ile w pierwszym dniu pobytu Nixona w Pekinie atmosfera była „chłodna i poprawna" — ta obecnie jest już nie tylko „poprawna", ale wręcz „serdeczna", POLSKA i wszystkie kraje socjalistyczne zawsze popierały rozwój wszelkich kontaktów międzynarodowych, służących sprawie pokoju i bezpieczeństwa. Uważaliśmy i uważamy podjęcie kroków, zmierzających do normalizacji stosunków między USA a ChRL za rzecz naturalną, leca pod warunkiem, że nie będzie się to odbywać kosztem interesów innych państw. Tymczasem — jak dotychczas — roz-mowy amerykańsko-chińskie toczą się, niestety, przy akompaniamencie zmasowanych bombardowań przez lotnictwo USA terytoriów przyległej do ChRL Demokratycznej Republiki Wietnamu. Fakt ten nie wymaga komentarzy — przecież spotkanie na tym szczeblu byłoby wystarczającym powodem wstrzymania działań, gdyby pekińscy gospodarze uczynili na ten temat bodaj najlżejszą aluzję... Toteż świat przyjmuje takie stanowisko z czujnym niepokojem. Przedstawiciele walczącego Wietnamn w Paryżu oświadczając, że konflikt indochiński może być rozwiązany tylko przy pełnym uwzględnieniu praw narodów Indochin do samostanowienia — stwierdzili wprost, że żadne machinacje ponad głowami walczących narodów Łndochińskich nie mogą przynieść skutku i muszą zakończyć się fiaskiem. DZIĘKI wszechstronnej pomocy, jakiej udzielają DRW kraje socjalistyczne, piraci amerykańscy nie mogą dziś swobodnie naruszać wietnamskiego nieba. Sami Amerykanie przyznają się do coraz większych strat swego lotnictwa w Wietnamie. Liczba zestrzelonych nad DRW samolotów przekroczyła już 3.440 maszyn. W Wietnamie Południowym po stronie amerykańskiej — według danych dowództwa US Army — w akcjach zbrojnych poniosło śmierć 55.717 żołnierzy, zaś 302.630 zostało rannych. Te same źródła podają, że straty wojsk saj-gońskich są dwa razy większe. Takie są straty w ludziach — a przecież wojna indochiń-ska pochłonęła również miliardy dolarów— Agresja kosztuje coraz więcej— Skutki tero widoczne są w postępującym kryzysie gospodarki USA, pociągającym za sobą zachwianie równowagi ekonomicznej całego świata kapitalistycznego. W TEJ sytuacji wydawać by się mogło, że administracja waszyngtońska, pragnąc zapobiec tym kłopotom, zeehce ograniczyć wydatki zbrojeniowe. Jest jednak inaczej. Ostatnio min. obrony USA M. Laird złożył w senacie doroczny raport, w którym przedstawił plan działań Pentagonu na najbliższe 5 lat. Przewiduje on dalszy wzrost wydatków wojskowych USA: na przykład na rozbudowę dalekosiężnego systemu rakieto-, wego planuje się zwiększenie nakładów z 44f* milionów dolarów w obecnym roku, do 140 min dolarów w roku przyszłym i 942 min dolarów w roku następnym. Na budowę nowego typu bombowca strategicznego przeznacza się odpowiednio — z 75 min dolarów obecnie — zwiększenie wydatków do 370 min dolarów w roku przyszłym i 445 min za dwa lata. Raport mówi o konieczności zwiększenia subwencji na utrzymanie 493 baz wojskowych wewnątrz kraju i 302 baz za granicą oraz dalszego wspierania agresorów izraelskich. Aby kontynuować politykę z pozycji siły, USA zamierzają nadal utrzymywać armię w liczbie 2,4 miliona ludzi. FAKTY te, których wymowa jest Jednoznaczna, stoją w jawnej sprzeczności z deklaracjami mężów stanu USA o pragnieniu utrwalenia przez Waszyngton pokoju na świecie, a także nie stwarzają korzystnego klimatu do finalizowania rozmów między USA i ZSRR w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych (SALT). Wszystko to wskazuje, że Stany Zjednoczone pragną nadal odgrywać na świecie rolę żandarma. Jednakże zapędy te ogranicza konieczność liczenia się z siłami państw socjalistycznych, dysponujących odpowiednim potencjałem gospodarczym i obronnym. Właśnie niedawno obchodziliśmy 54. rt>cznic^ powstania Armii Radzieckiej — armii, która powstała przeciw wojnie i pierwsza w historii ludzkości wypisała na swych sztandarach hasło „Pokój", której celem jest obrona Interesów ludzi pracy, obrona rewolucji socjalistycznej. Armii — która pierwsza wypowiedziała wojnę — wojnie— HENRYK BANASIA K GŁOS nr 57 (6178) Str. 5 CZOŁOWA bibliotekarka województwa, przejawia jąca niezwykle dużo inicjatywy w popularyzowaniu książek, w szczególności ksiqżek poświęconych problematyce rolnej. Bez reszty oddana sprawie czytelnictwa na wsi — mówią zgodnie dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koszalinie, Aleksander Majorek i zastępca dyrektora, Maria Hudymowa. Ewa Białe, bo o niej właśnie mowa, bibliotekę gromadzką w Starej Łubiance, w pow. wałeckim, prowadzi już 17. rok. Kiedy rozpoczynała pracę w 1955 roku, w bibliotece było 500 książek, nie skatalogowanych, złożonych luźno w jednym, niewielkim pomieszczeniu. Dziś księgozbiór liczy 7.700 pozycji, rozmieszczonych tematycznie na regałach, co ułatwia dostęp i orientację czytelnikom. — Sprawa, która mnie najbardziej jednak niepokoiła, to zni- i komy brak zainteresowania książ ką fachową ze strony rolników -mówi pani Ewa Białe. — By zachęcić ich do czytania, rra wyciętych w kształcie liści kartonikach wypisałam proste hasła, rozwieszając je we wszystkich widocznych miejscach. Pani Ewa wyciąga i pokazuje jeden z takich kartoników. Widniejący na nim napis „Rolniku, czytaj prasę rolniczą, znajdziesz ją w czytelni" wskazywał wówczas drogę. Później były albumy zatytułowane „Książka rolnicza Twoim przyjacielem". Na kolejnych kartach tytuł książki i krótka jej charakterystyka oraz wycięte z czasopism kolorowe lub humorystyczne obrazki, ilustrujące zagadnienia omawiane w książce. Każdy kolejny album poświęcony był aktualnym nowościom wydawniczym z zakresu rolnictwa. Innego rodzaju a Tb urny, zatytułowane „Nasze osiągnięcia" zawierały zdjęcia przodujących rolników z dorodnym inwentarzem czy plonem lub na tle wybudowanych obiektów. Pod zdjęciami figurowała krótka informacja, dlaczego rolnik osiągnął tak dobre wyniki w hodowli czy u-prawach, jaką stosował karmę czy nawożenie, skąd czerpał kredyty na budowę, dlaczego inwestuje. No i oczywiście z jakich książek i czasopism czerpał wiedzę. Nic dziwnego, że albumy cieszyły się olbrzymim powodzeniem, przyczyniając się do wzrostu zainteresowania książką rolniczą. Prawdziwym ewenementem stała się jednak wystawa, którą p. Ewa zorganizowała dwa lata temu. Pokazała na niej^najlepsze plony osiągnięte przez przodujących rolników z całej gromady. I tak na przykład obok dorodnej marchwi pastewnej czy kapusty, leżała karta informacyjna z nazwiskiem rolnika, który ją wyhodował, określeniem rodzaju gleby, metod agrotechnicznych, terminem wysiewu nasion, rodzajem i ilością stosowanych nawozów itp. Obok, w torebkach z folii, u-mieściła stosowane nawozy, tak aby każdy mógł je lepiej zapamiętać. No i oczywiście książki, które traktowały o danej problematyce. W ten sposób udało się pani Ewie spopularyzować nie tylko książki, ale także właściwy sposób uprawy i nawożenia. Ci rolnicy, których plony znalazły się na wystawie, chodzili bardzo dumni, inni mogli się sporo nauczyć. Współautorem wystawy był agronom gromadzki, Jar Ciep-łuch. — Bez jego pomocy niewiele bym zrobiła - mówi pani Ewa. -Nie posiadam wykształcenia rolniczego, tak więc z wieloma spra wami muszę się zwracać o pomoc do fachowców. Niemały wkład w organizację wystaw, tworzenie albumów ma Jan Czuba, nauczyciel miejscowej Zasadniczej Szkoły Rolniczej, autor wszystkich zdjęć, które - dodajmy — robi w czynie społecznym. Kiedy rozmowa schodzi na temat czytelników, pani Ewa wymienia przede wszystkim dzieci i młodzież szkolną. I jest w tym chyba jakaś prawidłowość. Dyrek tor Zasadniczej Szkoły Rolniczej, Jan Wojewódzki i jego żona, kierująca szkołą podstawową, są wielkimi miłośnikami książki. Córka ich, Ewa, jest przewodniczącą Młodzieżowego Koła Przyjaciół Biblioteki. Właśnie koło, najnowsze osiągnięcie pani Ewy, skupia 39 dzieci w wieku od 7-15 lat. Zajęcia odbywają się w 4 sekcjach: literackiej, przyrodniczej, fotograficzno-technicznej. Czwartą sekcję tworzą skrzaty biblioteczne — najmłodsi członkowie koła. — Żeby tok, jak dzieci, garnęłi się do czytania pracownicy miejscowych pegeerów — wzdycha pa ni Białe — byłabym całkiem zadowolona. — Jednak poza traktorzystami przed konkursem orki, nikt z nich do biblioteki nie zagląda. W przeciwieństwie do rolników indywidualnych. Ot, choćby Eugeniusza Ganera, rolnika gospodarującego na 16 hektarach, posiadającego ponadto własną, dobrze zaoDatrzoną bibliotekę, czy Leona Bluma z Dob rzycy łub Heleny Zakrzewskiej z Tarnowa, którzy rolniczą książką posługują się na co dzień. Dużym powodzeniem cieszą się konkursy organizowane przy u-dziale ZMW, na różne zresztą tematy. Ostatni, poświęcony próbie matyce rolnej, wyarała uczennica ZSR — Grażyna Witos. Oprócz pracy z dziećmi, pani Białe pracuje nad sporządzeniem katalogu tematycznego. Tak więc np. pod hasłem „cebula" zainteresowani będą mogli znaleźć wszystkie książki będące w biblio tece, a traktujące o uprawie cebuli i roślinach pokrewnych. Niestety, pani Ewa w tym roku opuszcza Starą Łubiankę, przenosząc się do Jastrowia, gdzie obecnie pracuje jej mąż. Żal jej zostawić to, co już zrobiła, ludzi, którzy jej tyle pomogli. Pociesza się jednak myślą, że w Jastrowiu ma być otwarta biblioteka dziecięca i marzy się jej prowadzenie. Z zawodu nie zamierza bowiem odejść. A praca z dziećmi stała się jej kolejną pasją. W Starej Łubiance należałoby już dzisiaj pomyśleć o poszukaniu ęjodnej następczyni, która przez kilka miesięcy, aż do czasu odejścia pani Ewy, współpracowałaby i nią, ucząc się dobrej bibliotekarskiej roboty. Szkoda by było, by dorobek 17 lat został zaprzepaszczony. R. RYDYGIER 50-lecie Związku Polaków w Niemczech k. w wm... skiego i babimojskiego oraz międzyrzeckiego zorganizowano V Dzielnicę Związku Polaków w Niemczech. Związek dzielił się bowiem na dzielnice, a ostatnią, jaką zorganizowano — była właśnie V, z siedzibą w Złotowie. Jeszcze przed jej powstaniem w po-< wiatach bytowskim i złotowskim działały koła ZPwN i zapisało się doń wielu tutejszych Polaków. Praca ta przy jęła charakter bardziej zorganizowany i jednolity po powo łaniu kierownictwa V Dzielnicy. Prezesem został ks. Domański, a kierownikiem Izydor Maćkowicz, syn rolnika ze Starej Świętej (po śmierci ks. Domańskiego i wydaleniu z zasług Związku, który jan:o p0,granicza I. Maćkowicza, organizacja naczelna ludności funkcje jCh, w ostatnim roku polskiej w Niemczech kiero- przed wybuchem II wojny wał całą działalnością naro- światowej, objęli ks. Maksy-W każdym razie w końcu tego zazwyczaj upal- dową w duchu polskim. ZPwN milian Grochowski i Leon nego w Berlinie miesiąca, równo pięćdziesiąt 1 podporządkowane mu orga- gzostak). i , . , • j iii nizacje prowadziły szeroką lat temu w skromnie urządzonym lokalu przy działalność polityczną, gospo- Działalność ruchu polskiego Holzmarktstrasse 10 zebrało się niewielkie gro- darczą i kulturalną. Patro- w V Dzielnicy różniła się w nował on rozwojowi polskiego pewnym stopniu swym charak szkolnictwa, spółdzielczości, terem od innych dzielnic. Na-organizacji zawodowych, mło- stawiona była przede wszyst-dzieżowych, kulturalnych i kim na pracę wewnętrzną, po-sportowych. Pod jego auspicja dejmowanie poczynań i dzia-mi była wydawana prasa pol- łań może z pozoru drobnych ska w Niemczech, organizo- mało efektownych i głośnych, wano setki przedsięwzięć i ale spełniających w tutejszych roku 1922 rozpoczął on oficjalnie swoją działał- imprez, z których np. szero- warunkach niezwykle ważną Pamięć ludzka jest zawodna. Toteż jedni z nielicznych już świadków tamtych dni twierdzą, że było to 22, inni że 27 sierpnia 1922 roku. no działaczy polskich z różnych stron Niemiec. „Po wstępnej dyskusji, w której dominowała zgoda i jedność" — jak pisze jeden z nich, wielce zasłużony Paweł Ledwolorz — zadecydowano o powołaniu do życia Związku Polaków w Niemczech. W kilka miesiący później, w końcu nosc. POLACY W NIEMCZECH Po I wojnie światowej, poza granicami powstałego wówczas po latach niewoli niepodległego państwa polskiego, na terenach Niemiec pozostało wielu Polaków. Najwięcej, bo ok. 750 tysięcy, zamieszkiwało ich na Śląsku Opolskim. Inne kim echem się sra Warmii, Mazurach i Powiślu, na Pomorzu Zachodnim, a także na Dolnym Śląsku i w Westfalii, jak również w Berlinie. Byli to głównie robotnicy i chłopi, zaś rzemieślnicy, drobni kupcy i inteligencja stanowili stosunkowo niewielki odsetek ogółu. Polacy ci od wielu dziesię- Polaków w Berlinie, gromadząc 5 tysięcy przedstawicieli ludności polskiej z całych Niemiec. Rozwijał też ZPwN działalność na forum międzynarodowym, aktywnie występując w obronie praw mniej-Nie szóści polskiej i innych mniej było w czasie wizyty, jakże szóści narodowych, będąc też odmiennej od wielu innych inicjatorem powstania związ-tutaj — w gabinecie fiihrera, ku t^h mniejszości. Pośred- ——i ---—----- łącz- z odbił się kongres rolę. Działając w ten sposób 1537 roku kilku przedstawicieli ZPwN, po odbyciu długiej drogi korytarzami, przez sekretariaty i gabinety kancelarii Rzeszy, stanęło wreszcie przed obliczem „wodza" samego Adolfa Hitlera. w krótkim czasie stworzono silną strukturę organizacyjną Związku i innych stowarzyszeń i organizacji polskich. Trudniejsza przy tym była pra ca na Kaszubach, gdzie Niemcy usiłowali tamtejszej ludnoś ci odmawiać prawa do polskoś ci i wszelkimi sposobami starali się torpedować działalność ZPwN. W Złotowskiem i na Babimojszczyźnie zamieszkiwała ludność o wysokim stopniu uświadomienia narodo wego i tu praca Związku roz- wiekśze skupiska" znaidowały wiernopoddańczego trzaska- niczył Y7 utrzymywaniu większe skupiska znajaowaiy ^ obyłQ gię też ności srodowisk polskich bez tradycyjnego wyciągnię- krajem. cia rąk i pozdrowienia: heil Związek Polaków w Niem Hitler; Polacy złożyli brunat- czech wychował duże grono wijała się bardzo szeroko. Je nemu dyktatorowi memoriał ofiarnych działaczy-paJtriotów. go ogniwa i działacze organi-o ciężkim położeniu swoich Jego przewodniczącym w zowali na terenie V Dzielnicy rodaków w III Rzeszy. Uzu- pierwszym okresie^ był ,,czer- różne akcje polityczne, przepełnieniem tego dokumentu wony hrabia", ziemianin z ciwstawiali się szykanom i było 6 pękatych tomów za- Waplewa na Powiślu, Stani- prześladowaniom Polaków i łączników, które na 3200 stro- sław Sierakowski, a później próbom rugowania ich z ziemi, rwiłiawani twii -«noiyv nach przedstawiały fakty do- — aż do samej śmierci, która Dobrze rozwijała się działal- _______tyczące prześladowań lud- nastąpiła na kilka miesięcy no§ć gospodarcza, w zakresie ności polskiej. — Niestety, przed wybuchem II wojny oświaty i szkolnictwa oraz również i te dokumenty, jak światowej ksiądz dr Bo- praca kulturalna i sportowa, wiele poprzednich memoria- lesław Domański z Zakrzewa łów i protestów, nie odniosły w powiecie złotowskim. Cen-skutku. tralą związku kierował na co Hymn Polaków w Niem- ^zie1^ Jan Kaczmarek, a wśród czech głosił w jednej ze stro- 0 . czołowych, najbardziej stronnemu naciskowi germa.ni zacyjnemu. Toteż różny w poszczególnych skupiskach był stopień świadomości narodowej, przywiązanie do tradycji, znajomość języka. Dlatego też mimo trudnej sytuacji polskich środowisk w pierwszym okresie po powstaniu republiki weimarskiej, już na początku lat dwudziestych powołano do stowarzyszenia w różnych częściach Niemiec. Dojrzewało też stopniowo zrozumienie potrzeby jednolitego, wspólnego działania. Tym bardziej, że w ówczesnym państwie niemieckim wzmagały fek: „i nie ustaniem w walce..." Zasada ta obowiązywała działaczy i członków Związku przez cały okres jego istnie-życia polskie nia. Pisali, głosili publicznie, i organizacje sporządzali dokumentację, a- zasłużonych działaczy znajdowali się: Arka Bożek, Julian Malewski, Jan Baczew- W tych poczynaniach było za angażowanych wielu działaczy i członków ZPwN, wywo-wodzących sie spośród miejscowych rolników i robotników rolnych, rzemieślników i inteligencji. Nie dali się oni zastraszyć szykanami i prze- lądowaniami wykazywali will larmowali opinię publiczną, protestowali tysiące razy przeciw prześladowaniom lud ności polskiej, zarówno w republice weimarskiej jak i hitlerowskiej III Rzeszy. Obro- Maćkowicz, ks. Maksymilian Grochowski, Jan Boenigk, S. Szczepaniak, F. Juszczak, J. Kachel, J. Kwietniewski, J. Wawrzynek i wielu, wielu innych, których nie sposób wymienić. ite' antvnrriskip"'"szowinistyczne na interesów Polaków była NA POGRANICZU nastroje, a poiityka republiki P°dstawmvym zadaniem Zwiąż I KASZUBACH weimarskiej kierowała się na wschodzie roszczeniami do u- traconej części ziem b. zaboru pruskiego; głoszono też potrzebę likwidacji odrębności narodowej Polaków na ówczesnych terenach przygranicznych ku i trzeba stwierdzić, że chlubnie wywiązał się (w ra- Ściśle tajne. Informacja Kry mach istniejących stosunków minalnego Komisariatu w Zło i możliwości), z tego odpowie- towie. 1927, grudzień, 17. — dzialnego, a jakże niełatwego „W załączeniu przesyła się zadania. spis istniejących w tutejszym Związek Polaków w Niem- Powiecie towarzystw i związ- czech przechodził różne kole- k^w z prośbą o przyjęcie do W takiej sytuacji doszło do je> okresy rozkwitu działania, wiadomości. Ze spisu wynika, powstania Związku Polak<^y aie także i kryzysów we- że polska ludność tutejszego w Niemczech. Pierwsza Jego wnętrznych. Na jego działał- powiatu jest prawie bez resz- odezwa głosiła:^ „Bez różnicy ności zaważyła z pewnością ty zorganizowana w Związku zapatrywań politycznych, wa- zachowawcza linia polityczna Polaków w Niemczech, ponad runków stanowych i' majątko- i ideowa, wynikająca po czę- to, że organizacje polskiej mło ści z tradycjonalizmu więk- dzieży w miejscowościach o szóści środowisk polskich w ludności polskiej zrobiły po- Niemczech i ich konserwa- stęp, w końcu, że polskie to- tyzmu społecznego, a także warzystwa znajdują się nadal z podporządkowania się prze- w pełnym rozkwicie..." 2eń ówczesnej polskiej pań- Było to w pięć lat po tym, stwowej racji stanu. jak na terenach b. Pogranicza Takie czy inne słabości nie i Kaszub, czyli dzisiejszych wych łączyć się będziemy pod jednym hasłem: kto Polak, ten nasz brat.** ZWIĄZEK: CELE I DZIAŁANIE ki patriotyzm, ofiarność i odwagę. Wielu z nich we wrześniu 1939 roku podzieliło los ponad 2 tysięcy działaczy i członków ZPwN, których gestapo osadziło w obozach koncentracyj nych. Wówczas to również hi tlerowcy zakazali dalszej dzia łalności Związku i skonfiskowali cały jego majątek o wartości ok. 4 min marek. Historyk ruchu polskiego w Niemczech, W. Wrzesiński pisze: „Przypominając o działalności Związku Polaków w Niemczech, wydobywamy i podkreślamy to, że działalność Związku, który w swoich szeregach jednoczył przeważnie robotników i chłopów i działał głównie w tych środowiskach, wyrażała przede wszystkim patriotyczna postawę lu du polskiego w Niemczech w walce z germanisacyjnym naporem niemieckiego szowinizmu, który dążył do zniszczenia wszelkich przejawów polskości." To było kilkanaście lat później. W listopadowy dzień przekreślają jednak ogromu powiatów bytowskiego, źłotow ANDRZEJ CZECHOWICZ ~ i'. 1 Czesław Kuriaia: Wiersze z cyklu „Rymy najbliższe' *ry PROSZĘ, BĄDŹ JAK DOTĄD... Proszę, bądź jak dotąd również okrutna, By z plew uczucia wciąż wyławiać ziarno. Cóż to bowiem za miłość, gdy nie jest trudna, Gdy przychodzi jak rzecz zyskana darmo? To nic, że obcy jestem tobie jak zalotnicy I nie mnie a cierpienia kochasz we mnie. To nic, że jestem dziś dla ciebie niczym — Kochając mój ból już miłość w tobie drzemie. BEZ TWEGO RAMIENIA CIEMNOŚĆ... Bez twego ramienia ciemność źrenic, Ono —jak laska niewidomego w drodze, Gdy ją nad oczy wszystkich ludzi ceni, Bo każdy kradnie jego obraz jak złodziej. Bez twego ramienia jak wolność noworodka, Której pragnie, a która go zabija nim się stanie. Bez twojej niewoli jestem jak ktoś, kto spotkał Szczęście, które przestaje nim być nie mając granic. Bez twojej niewoli nie ma już marzenia, Które mnie w tobie życiem wciąż odmienia. Wszystko wszystkiemu już nawzajem kłamie, Bo prawdę moją wykreśla tylko twoje ramię. WCIĄŻ ZADAJEMY S03SE BÓL... Wciąż zadajemy sobie ból nawzajem, Chcemy w miłości dorównać ideałom. Osiągamy jedność, która prawie się staje I mówimy: „Czemu w nas różnic tak mało!" I znowu nas pociąga, znów nas nęci Sedno, co wspólne ze środkiem ziemi —? Aż spełni się ideał nas w śmierci, Gdy staniemy wobec siebie niemi..; Pomyślimy: „Na cóż nam wśród innych życie dalsze, Gdy od naszego uczucia są miłości doskonalsze." Str. 6 GŁOS nr 57 (61TB) r-rxrvviAccźL mlturalna ŚWIAT 0 SOFIA uczciła 75 rocznicę urodzin Władysława Broniewskiego. Z tej okazji odbył się wieczór polskiej poezji rewolucyjnej. Życie i twórczość Broniewskiego omówił członek Bułgarskiej Akademii Na lik Peter Dinekow, wiersze re cytowali wybitni artyści sofij skich teatrów. # JEDNA z najpopularniej szych książek Jacka Londona „Zew krwi" posłuży za scenariusz do nowego filmu angielskiego. Główną rolę zagra zna ny aktor Charlton Heston, za partnerów będzie miał wielu norweskich kolegów. Północna część Norwegii „dostarczy" też planów filmowych. Do pra cy zaangażowano również psy-wilki, które i w książce, i filmie odgrywają poważne role. OTWARŁY się zagranicz ne estrady festiwalowe przed Zdzisławą Sośnicką. Uczestniczyła ona w „Midem 72", następnie wyjechała na międzyna rodowy festiwal piosenki do Wenezueli, zaproszono ją rów nież do Tokio, Rio de Janeiro, Acapulco w Meksyku oraz do wielu krajów europejskich. KRAJ # WYDAWNICTWO MON wydało Ostatnio wiele ciekawych pozycji książkowych — wspomnienia, monografie i kroniki dotyczące II wojny światowej, ze szczególnym uw zględnienier. roli Armii Radzieckiej. Można więc nabyć wspomnienia marsz. Moskalen ki „Przed przełomem", studium A. Greczki — „Przez Karpaty", pamiętnik marsz. Kryłowa „Miasto w ogniu". Dostępne są też monografie ,.50 łat Armii Radzieckiej", „Radzieckie siły zbrojne 1918--1968". 6 „WIOSNA ESTRADOWA 1972" — to tytuł nowej międzynarodowej imprezy, prezen tującej twórczość i od twórczość estradową krajów socja listycznych. Pierwszym gospo darzem jest Polska." W kwietniu na estradach Katowic, Po znania, Warszawy i Wrocławia wystąpią czołowi wykona wcy z zaprzyjaźnionych krajów, tacy jak Kareł Gott, Mu-slim Magomajew, Emil Dymitrow. Polska zaprezentuje na początek widowisko muzyczne „Konfrontacja 72" — przegląd form muzycznych od Ba cha do beatu. Wezmą w nim udział m. in. Anna German, Zdzisława Sośnicka, duet Ki-sielewski-Ton>aszewski, Marek Grechuta z zespołem „Anawa". 0 ZESPÓŁ projektantów z Politechniki Krakowskiej opra co wał koncepcję i dokumentację oświetlenia łańcuckiego zamku-muzeum. Wzorowano się na paryskich rozwiązaniach i doświadczeniach — ze społy lamp rtęciowych ukryje się w drzewach i zaroślach. WOJEWÓDZTWO # PRZY DUŻYM zainteresowaniu publiczności odbyły się w Sławnie powiatowe eliminacje konkursu piosenki ra dzieckiej. Wystąpiło 13 solistów i 6 zespołów wokalnych. Pierwszych 5 miejsc zajęli ko lejno: L. Stanisławska z LO w Sławnie, R. Piaskowska z Kowalewie, J. Galik z PDK Sławno, U. Martyka z Pieńko wa i S. Kroczyński ze Sławna, konkurs zespołów wygrał tercet LO : e Sławna. Laureaci wezmą udział w wojewódzkich eliminacjach. Jury słusznie nagrodziło Zofię Dekert, nauczycielkę ze sławieńskiego LO która dobrze przygotowała swoich solistów i zespół. # WYDAWNICTWO MOR SKIE, z inicjatywy KTSK, wy dało pracę dra Tadeusza Ga-sztolda „Polacy na robotach przymusowych w rolnictwie Pomorza Zachodniego w latach 1939-1945". Autor, od wie lu lat zainteresowany tą tema tyką, zawarł w pracy bogaty materiał faktograficzny, przed stawił temat na tle trudnej sy tuacji gospodarczej Pomorza pod hitlerowskim panowaniem^ - (m) ru AJ PIERW Ryszard Kłyś ' r (autor scenariusza — według własnej powieści) i Jerzy Passendorfer (dotychczas spec jalista od patriotycznej batali styki) pokazują nam ślicznego 7-letniego chłopaczka — Tymo na, dziecko o subtelnych rysach i wielkich, myślących o-czach. Mały jest wojennym dzieckiem młodej matki z piekła rodem, dla której, jak to w filmie widzimy, chłopiec jest tylko zawadą w realizacji jej wielce niebudujących planów życiowych. Nic dziwnego, że wychowywał się z dala od matki, w domach dziecka, pozbawiony ciepła i miłości. Mai ka bierze go do siebie, ulega jąc namowom jednego z jej a-ktualnych amantów, czy może męża, którym jest artysta-rze źbiarz (Tadeusz Janczar). 1 to śą jedyne jasne dni w życiu dziecka — zawalidrogi, bo rre źbiarz jest człowiekiem dobrym i rozumiejącym małego Tym.o-na. Jego mamusia, piekielna jędza i histeryczka doprowadza do tego, że rzeźbiarz paku, je manatki i znika z jej życia. Chłopiec znów zostaje sam. Później Kłyś i Passendorfer pokazują nam wybujałego, u-rodziwego młodzieńca o apary cji Jamesa Deana, dowcipie i języku warszawskich studentów, o ruchach nonszalanckiego młodego intelektualisty i ka żą nam wierzyć, że jest to postrach milicjantów i wszystkich domów poprawczych. W takiego bowiem negatywnego bohatera zmienił się niekocha ny przez matkę, subtelny mały Tymon. Jerzy Passendarfer wyznał, że w epoce filmów grozy, gioał tu i brutalności chciał stworzyć melodramat, który mógłby wzruszyć widza. A czyż mo że być coś smutniejszego i bar dziej wzruszającego, niż los nie kochanego dziecka? Kroniki milicyjno-pedagogiczne znają takie tragiczne egzystencje dziewcząt i chłopców, niechcia nych i niekochanych, często pochodzących z tak zwanych dobrych domów. Kolejność wy darzeń jest zazwyczaj podobna: ucieczki z domu, błąkanie się po dworcach i ulicach, izby zatrzymań dla nieletnich, a potem droga występku, domy po prawcze, ucieczki, domy poprawcze, więzienie. Tymon jest już najgorszym z najgorszych — jak mówią milicyjne kartoteki — gdy pewnego dnia ma szczęście dostać się do zakładu, którym kieruje major o bohaterskiej przeszłości, pedagog przy którym Makaren-ko — słynny radziecki wychowawca wydaje się byc prymitywnym niedoukiem. Mądry major sprawia cud: Tymon staje się tak szlachetny i uczciwy, że nie kradnie nawet du, żej sumy gotówki, którą jego wychowawca zostawia w restauracji pod jego opieką. Tak na oko chyba z ćwierć miliona w różowiutkich setkach! A gdy opuszcza zakład (w starym pa łacu z kominkami i stadniną koni!) Tymon rozpoczyna nowe życie jako... monter na wiel- Zabijcie czarną owcę" kiej budowie. Tu też dokonuje bohaterskiego czynu, po którym... Jednym słowem pokazano nam film bardzo szlachetny w intencji, ale bardzo nie prawdziwy. Tymon jest aż tak szlachetny, że... nie wierzymy, iż był przez długie lata zakałą dla strapionych milicjantów i wychowawców w domach popraw czych. Jesteśmy skłonni przypuszczać, że mieliśmy cały czas do czynienia z zamierzoną błazenadą Tymona — Deana, który bawi się kosztem wszyst kich dookoła. Nie bardzo też rozumiemy, dlaczego po wypadku pędzi gdzieś przez chasz cze, rowy i bagna. Nie wiemy też, czy zatruty gazami umrze czy nie umrze — zwłaszcza że operator filmu (Stefan Pindel ski) tak udziwnił sceny tej wę drówki, że bardziej to przypomina symboliczną beznadziejność życia, niż ucieczkę nieprzytomnego człowieka. I od tych właśnie końcowych ujęć zaczynamy pozna- wać koleje życia Tymona. Pas sendorfer irytująco udziwnia formę filmu przez ustawiczną retrospekcję: przeplatanie teraźniejszości z przeszłością, bez ładu. bez składu i chyba bez potrzeby. Czasem wydaje się, że już żaden polski reżyser nie umie opowiedzieć żadnej historii tak po prostu, żeby ją każdy mógł zrozumieć. Twórcy filmu zajęli się bolesnym problemem wykolejonej młodzieży, chcąc poruszyć w nas serca i udowodnić, że nie należy ,zabijać czarnej owcy". Bardzo to piękny zamysł, ale „Czarna owca" — Ty mon jest tak uroczy, inteligent ny i dowcipny, że nikomu to przyjść nie mogłoby do głouyy. Co więcej, budzi niepohamowaną sympatię, zwłaszcza gdy odnosi zwycięstwo nad dwoma opryszkami, wykorzystując u-miejętności bokserskie zdobyte... w zakładzie poprawczym. Wykonawca głównej roli — Marek Frąckowiak, debiutant — student Łódzkiej Szkoły Te atralnej to nowa, bardzo sympatyczna twarz w polskim fil mie. Oby się nie zmarnował, naśladując Daniela Olbrych skiego, do czego ma skłonności. Nie każdy ma szczęście do stać debiutancką rolę w filmie (zatrutego?) reżyserowanym przez Andrzeja Wajdę. TADEUSZ KUBIK !WARSZAWIE trwają zdjęcia do barwnego filmu „Poślizg" w reżyserii Jana Łomnickiego, wg scenariusza Jerzego Skolimowskiego. W roli głównej wysteouje Jan Englert, a ponadto Barbara Sołtysik. Jerzy Kamas. Bronisław Pawlik. Renata Kossobudzka i Halina Golanko. W epizodach zobaczymv także Jejrzego Skolimowskiego, który powraca wkrótce do kraju. Akcja filmu toczy sie w Warszawie i przedstawia wydarzenia jednej doby. Na zdjęciu: Jan Englert na planie zdjęciowym ..Poślizgu \ CAF — Zaeroździński i Z idei tkactwa wywiedziona Nie mniej intrygująca od po w przemianach plastyki nasze I wreszcie „Konstrukcja", przedniej jest obecna wystawa go czasu. Z jakim skutkiem rzecz znakomicie prezentująca w koszalińskim salonie BWA udaje się to młodej poznanian się tutaj w perpektywie, naj^ przy ul. Piastowskiej. Zainteresowani pamiętają, że przed miesiącem mieliśmy tutaj pokaz pt. „Aranżacja przestrzeni" — Antoniego Zydronia z Po znania. Teraz swe prace ekspo nuje również przedstawicielka tego środowiska artystycznego i pod równie zastanawiającym hasłem. Urszula Plewka--Schmidt prezentuje „Rzeźbo-tkaniny". Rzeźbotkaniny — cóż to takiego? Szukając sensu w o-kreśleniu, wyciągamy najprostszy wniosek. Jest to coś pośredniego między rzeźbą a tka niną artystyczną, coś co zachowując cechy charakterystyczne dla gatunku jednego, ma jednocześnie walor działania. znamionujący gatunek drugi. Wychodząc z tego zało żenią Urszula Plewka-Schmidt tworzy rzeczy jakościowo nowe. Można sądzić, że u podstaw tego niełatwego zadania są nie tyle chęci wyróżnienia sie, a o wiele ambitniejszy za miar czynnego uczestniczenia zamyśle rzeźbotkaniny przybie rają postać najklarowniejszą wtedy właśnie, kiedy ta i-dea jest głównym wątkiem. Stąd efekt osiągnięty w „Kon strukcji". Samodzielnie pracuje niedawno. Raptem sześć lat. Jej koszalińska wystawa jest je-ce? bardziej finezyjna, a dla mnie dnocześnie debiutem, to pierw Oto sala, a w niej ledwie jednocześnie najbardziej in- Szy pokaz indywidualny ar-sześć najnowszych prac Urszu teresująca. Pomysł oparła Ur- tystki. Sądzę, że jest to debiut li Plewki-Schmidt. Ich roz- szula Plewka-Schmidt na pro znamienny, a po Ur^ruli Plew miary sprawiają jednak, że stych elementach. Nazbierała ce-Schmidt można oczekiwać wnętrze jest zapełnione. Reali mnóstwo wiklinowych kojców jeszcze ciekawych artystycz-zacjom tym, podobnie jak — takich właśnie w jakich nie nych propozycji. Jest ona prze rzeźbom, potrzeba przestrzeni, mowlęta uczą sie chodzić — cież na tropie odkrycia, które Jedynie jedna z nich. „Opada- każdy oplotła barwionym może otworzyć przed tkactwem jąca" — jak przystało na tka- sznurem. Całość „Konstruk- ninę, ma swe miejsce na ścia- cji" mieni się różnolitymi brą nie. A inne? zami, z pobłyskami zieleni, Od posadzki po strop sięga czerni. „Struktura organiczna I", „Konstrukcja" nie jest rzeź rzecz, której korpus stanowi bą, nie jest tkaniną. Może być rytm obleczonych „dzianiną" właśnie rzeźbotkaniną. Ma wa obręczy przesłoniętych płata- lor działania przestrzennego, mi tkaniny, opadającej w mimo sporych rozmiarów, o trzech pionowych spływach. obiekcie tym trzeba myśleć nowe możliwości. Odwracając się od tradycyjnego warsztatu, artystka wymyśliła również swoistą osnowę. Jej role może pełnić wiklinowa konstruk cja. metalowy pret. Szczegóły realizacji zależne są od koncepcji całości. Ta natomiast spełni aspiracje autorki wów czas, jeśli zamknie sie w pomyśle rzeźbotkaniny. obiektu „Spięcie" to obiekt zupełnie jak o delikatnej koronce. inny, zawieszony w przestrze Ulszula Plewka-Schmidt spra który z idei tkactwa sie wy ni niczym złowieszcze, poczer- wami tkactwa artystycznego wodzi, ale może także absor niałe i wyolbrzymione płuca, zajmuje się najwiecej. Od kil. Efekt dają proste środki. W ku lat jest asystentka w pra- gruncie rzeczy są to dwa spła- cowni gobelinu poznańskiej szczone wory, spreparowane Państwowej Wyższej Szkoły z aksamitu zakupionego w Sztuk Plastycznych. Z tego sklepie, spięte kilkoma obrącz co wystawiła wynika, że idea kami pobłyskującymi miedzią tei właśnie sztuki jest jej naj- nym blaskiem. bliższa. Że jej interesujące w bowac nym. walorem przestrzeń- Al- Na scenie BTD Współczesna komed a francuska „Latające narzeczone ii Na zdjęciu: Urszula Jursa i Stanisław Frąckowiak w jednej z końcowych scen przedstawienia. . F.ot. J. Piątkowski A oto bohaterowie komedii: Bernard, młody, przystojny, bardzo pewny siebie ar chitekt (Stanisław Frąckowiak), Janet -jego narzeczona, stewardessa amerykańskich linii lotniczych (Ewa Nawrocka), Jo anna — jego narzeczona, stewardessa fran cuskich linii lotniczych (Urszula Jursa), Judyta — jego narzeczona, stewardessa niemieckich linii lotniczych (Barbara Dejmek). Młody człowiek posiada aż trzy narzecza ne? Równie zdziwiony był Robert, przyjaciel Bernarda z lat szkolnych, poczciwy chłopak (Andrzej Ciarka), który właśnie przyjechał do Paryża z prowincji, gdzie wychowywały go, jak zwierza się w jednej ze swych piosenek: „maman i babunia i obie ciotunie". Owa niecodzienna sytuacja powoduje także, iż życie Berty (Magdalena Radłowska), służącej Bernarda, jest bardzo marne, wobec czego wykształcił się w niej pewien obronny odruch. Ta jednoczesna miłość do trzech panienek kwitnie sobie spokojnie, dopóki każda z narzeczonych przylatuje do swego ukochanego planowo, według międzynarodowe go rozkładu jazdy, Ale kiedy odmówią po słuszeństwa... tzw. „warunki atmosferycz- • ne", dopieroż się zacznie. A młody, przystojny, bardzo pewny siebie bohater będzie zmuszony prśejść przez ciężkie ao-świadczenia. Komedia Camolettiego nie posiada żadnych głębszych podtekstów, nie pragnie ni czego ani nikogo wykpić, nie usiłuje reali zować żadnych idei dydaktycznych ied-nym słowem — nie stawia przed widzem iad'iych problemów. Cała ta doskonale napisana historyjka posiada jedyny vozor nie Iłahy, a wcale nie najłatwiejszy do zrealizowania cel: chce być teatralną zabawą. Dla publiczności i dla., aktorów, bo założeniem dobrej zabawy jest przecież wspólna uciecha wszystkich jej uczestników. Oparta jest ona na najlepszych wzorach francuskich i posiada to co francuski teatr ma najcenniejszego do zaofiarowania swojemu widzowi: zgrabną, obmyślona w każdym szczególe intrygę, swobod ny. dowcipny dialop i doskonale role. Autorem jest Wioch., stale mieszkający w Paryżu, a „Latające narzeczone" (oryg. tytuł: Boeing. Boeing") przyniosły mu światowe powodzenie Nieprzerwanie od ie denastu lat komedia ta prana jest na trenie jednego z teatrów paryskich pieć lat widniała na afiszu teatry londyńskiego. Oglądała ja mibliczność Wiednia Warszawy. Aten Madrytu wreszcie w oparciu o iej scenariusz zrealizowano film. W Bałtyckim Teatrze Dramatycznym przyootowali ja: JERZY WRÓBLEWSKI — reżyseria. LUCJA KOSSAKOWSKA scenografia. BARBARA FIJEWSKA — cho reografia. Melodie piosenek skomponował KAZIMIERZ ROZBICK1 a autorką ich tekstów jest niżej podpisana ELŻBIETA KISIELEWSKA WEDŁUG tradycyjnych poglądów, kultura obejmowała szczególnie ważne treści duchowe przeciwstawiane ży ciu powszedniemu, stanowiła zespół wartości cennych. <łle n"e mających miejsca w codziennym procesie ludzkiego życia. Sądziło się również często, że kultura stanowiła dobro elitarne, stąd często podejmowane bywały dyskusje na temat kultury przeciwstawia;*^ życiu mas, na temat „buntu mas" jakoby zagrażającego kulturze. Ale wszystko to należy już dziś do przeszłości. Problematykę kultury rozpatrujemy dziś w ścisłym powiązaniu ze społecznymi doświadczeniami życia ludzi W dawnych interpretacjach kultury bywało to wiązane z rzekomo nieuchronnym obniżaniem się jej poziomu, ale rzeczywistość była wręcz odwrotna, pod wpływem nowych doświadczeń społecznych powstawały nowe inter pretacje w dziedzinie kultury. Okazało się, że ludzie „niekulturalni" zdolni byli do tworzenia najwyższych wartości kultury. Tak na przykład najwięksi twórcy renesansu nie należeli do kręgu kulturalnej elity. Leonardo da Vinci sam siebie określał mianem ,,człowieka n:e-uczonego". Szekspir — to postać nikomu w świecie elity nie znana, tajemnitz aktor wędrowny. \ Równocż .śnie z tą przemianą spo-■łecrnej funkcji kultury zmienia się ^jjej - zakres. Niegdyś zaliczano do "kultury jedynie sztukę i filozofię. Dziś nie możemy nie włączyć do kultury także i nauki. Niegdyś techniki nie zaliczano do kultury, a nawet obciążano ją odpowiedzialnością za brzydotę życia, za zniszczę nie „wyższych wartości". Prcf. Bogdan Suchodolski Kultura i powszedn e życie ludz Dziś jednak mówimy nie tylko 0 kulturze naukowej, lecz również 1 kulturze technicznej, o kulturze techniki. Sądzimy, że wysoko rozwinięta technika nawiązuje przymierze ze sztuką i nietrudno stwier dzić, że nowoczesna technika i nowoczesna sztuka nie są sobie przeciwstawne. Dzięki technice powstają nawet nowe rodzaje sztuki, jak zwłaszcza film — będący sztuką w szczególny sposób związaną z życiem współczesnych ludzi. Równocześnie, wbrew dawniejszym obawom, dostrzegamy, że postęp techniki pozwala na przywrócenie pracy ludzkiej jej autentycznej ludzkiej godności. Dokonuje się bowiem proces przezwyciężania produkcji taśmowej, narasta nowy etap podziału pracy między ludzi i maszyny. Praca ciężka i monotonna może być przekazywana maszynom, dla ludzi natomiast pozostaje praca wymagająca inicjatywy, praca twórcza. Te procesy dowodzą, iż trzeba dziś objąć pojęciem kultury nie tylko naukę, lecz także i technikę. Ale właśnie dlatego uczestnictwo w kulturze staje się udziałem człowieka w całości społecznego życia ludzi. I dlatego mówiąc o uczest- nictwie w kulturze, musimy brać pod uwagę naukę, technikę, sztukę oraz działania społeczne, a więc. dziedziny, w których dokonuje się wytwarzania określonych wartości i wytworów. Kształtowanie tak rozumianego uczestnictwa prowadzi również do kultury międzyludzkiego 'współżycia, do kultury pracy. Tak rozumiane uczestnictwo w kulturze s'. war za nowe horyzonty życia i buduje nowyc ludzi. Nauka znaczy znacznie więcej niż osiąganą wiedzę, technika — jest czymś istotniejszym niż zdobywanie utylitarnych sprawności. Loty kosmiczne mogą być dziś dobrym przykładem tego, jak narasta nowa jakość nauki i techniki, bezinteresowna pasja poznawcza i wola działania. Realizacja potrzeb poznawczych człowieka w doskonalącym się działaniu technicznym — to kontynuowanie najdawniejszych tradycji prometejskich. Wszystko to wskazuje na to, iż kultura przestała być marginesowym terenem ludzkiego życia, stając s:ę zespołem wartości, zdolnym zaspokoić ludzkie potrzeby radości, poczucia sensu życia i jego znaczenia. Życie ludzi stało się bardziej homocentryczne, to znaczy skupio- ne wokół ziemskich, ludzkich spraw, wokół samoistnego ludzkiego działania. Ludzie stają się ludźmi w tym właśnie swoim świecie, stają się ludźmi przez żywe w nim uczestnictwo. Ten świat kultury, jaki tworzą, wydaje się im coraz powszechniej jedyną i prawdziwą ojczyzną. Bo cóż innego jest naprawdę nasze własne w tym wielkim wszechświecie, jak tylko to. co jest naszą ludzką twórczością, nauką, techniką, sztuką, organizacją współżycia? W czym mamy widzieć nasze szczęście, jeśli nie w tym bogatym świecie ludzkich doświadczeń i ludzkiego działania? Nie ma już w naszej epoce — poza światem samych ludzi — instancji, które by mogły kształtować człowieczeństwo. Tereny ludzkiego życia wewnętrznego, a zwłaszcza lięzucia, wyobraźnia, moralna wola, nie mają już dziś innego opiekuna niż naszą własną, przez nas samych tworzoną kulturę. To właśnie w tym świecie ludzkie uczucia powinny znaleźć żywe i zasobne źródła wzruszeń, a ludzka wyobraźnia — twórczą podnietę i zachętę do wizjonerstwa zwielokrotniającego zmysłową rzeczywistość, ludzka wola — wytrwałość i czujność moralną. Procesy te wyrażają się w nowych formach stosunku człowieka do nauki, do sztuki, a także do techniki. Dla ludzi współczesnych nauka, technika, sztuka stają się ogółem zasadniczych dóbr ludzkiego życia, stają się równoznaczne z wartością tego życia, z urokiem świata i z radością istnienia. Nowoczesny człowiek nie ma innych możliwości do- świadczania pełni życia, jak tylko w działalności kulturalnej różnorakiego rodzaju. Wielkie perspektywy naukowego poznania, przeżycie sztuki jako doświadczenia ludzkiego losu, przeżycie techniki jako doświadczenia ludzkiej potęgi — to są te jedyne elementy pełni życia, którymi dysponuje współczesny człowiek. Wchodzimy dziś w epokę, w której zarysowują się coraz bardziei realne perspektywy tworzenia przez ludzi społecznego życia na miarę ich potrzeb i dążeń. W tych warunkach, w których ludzie mają w większym niż dotychczas stopniu mieć władzę i ponosić odpowiedzialność za kształtowanie warunków swego życia i jego rozwoju, przygotowanie ich do tych zadań wymaga większego nakładu pracy wychowawczej niż kiedykolwiek dotychczas. I jeśli rozwój człowieka dokonywał się w dotychczasowej historii pod naciskiem różnego rodzaju konieczności: materialnych, społecznych, klasowych, geograficznych, o tyle dziś wchodzimy w epokę, w której w coraz większym stopniu ludzie stają się panami swego społecznego życia i swego indywidualnego losu. W tym okresie historycznym, w którym ludzie stają się Bardziej niż dotychczas panami sił przyrody i sił społecznych, zyskują — właśnie dzięki temu — możliwość pełniejszego rozwoju. Człowiek wzbogaca się bowiem przez zaangażowanie w coraz bogatszą działalność obiektywną: naukową, techniczną, społeczną, zawodową, współwytwarzającą przedmioty, obiektywny świat. (AR) Kiedy mówimy: FIEDIN Kiedy wracamy myś!q do dzieł, problemów i pisarzy, współtwórców literatury radzieckie], nieodstępnie wśród plejady nazwisk popularnych na całym świecie powraca nazwisko Konstantego Fiedina, Dziś już osiemdziesięcioletniego! A jeszcze przecież tak niedawno... Pamiętam z lat międzywojennych, jakie wrażenie wywarł pierwszy polski przekład powieści nieznanego nam dotąd pisarza radzieckiego, Kon stantego Fiedina, „Miasta i tata". Stało się od razu jasne arówno dla miarodajnej kry-yki, jak i dla szerok'ej rzeszy czytelników, że zetknęliśmy się K. utworem pisarza, którego oryginalna osobowość artystyczną ukształtowało inne, bo socjalistyczne społeczeństwo, jego rzeczywistość, idee, oceny i dążenia. Konstanty Fiedin spędził lata pierwszej wojny światowej w Niemczech, jako internowany cywil rosyjski. Po powrocie do ojczyzny ogarniętej wojną domową wybiera lewą stronę barykady. Zostaje żołnierzem Armii Czerwonej, wal czącym piórem publicystą rewolucyjnym, działaczem oświa towym. Ale nakaz wewnętrzny skierował go do literatury, a z tego powołania wynikała konieczność poszukiwań własnych form wypowiedzi, mogących wyrazić całą złożoność sytuacji historycznej i perypetii wewnętrznych jednostek. W „Miastach i latach" Fiedin zawarł sumę przemyśleń i doświadczeń życiowych. Znalazł również odpowiadającą im formę. Zarówno skomplikowa- na budowa powieści, przesuwające się płaszczyzny czasu, włączenie materiałów dokumentalnych, rozbrat z zastałymi konwencjami — wszystko służyło nadrzędnemu celowi. „Miasta i lata" to także rzecz o wojnie - przeciw wojnie, słowo o rewolucji jako jedynym wyjściu z chaosu kon fliktów społecznych, z otchłani człowieczej krzywdy i osamotnienia. Nie dziw, że swym artyzmem i myślą filozoficzną powieść Fiedina przemówiła do milionów ludzi, zdobywając wielką popularność m. in. w przedhitlerowskich Niemczech. I dlatego „Miasta i lata" płonęły wraz z innymi dziełami literatury światowej na hitlerowskich stosach. Maksym Gorki przewidział wcześnie ku czemu zmierza poważne, skupione w sobie, odpowiedzialne pisarstwo Fiedina. Potwierdzeniem prognoz Gorkiego była wydana w roku 1928 powieść „Bracia". Fiedin, artysta i myśliciel, zgłęb'! w niej odwieczny konflikt sztuki i rzeczywistości. Nie w abstrakcyjnych racjach, ale w starciu postaw braci Karie-wów, centralnych postaci powieści. Fiedin nigdy nie podsuwa swemu czytelnikowi gotowych wniosków. Wprowadza go w świat wewnętrzny swoich postaci i skłania do odbywania z nimi trudnej drogi do sa-mopoznania i odnalezienia własnego miejsca w świecie. Stąd wynika wewnętrzna zgoda na stwierdzenie jedności życia i sztuki w ustroju socjalistycznym. Jakiś czas Fiedin ponownie spędził na zachodzie Europy, impulsy do nowych powieści, związane z gruntowną znajomością realiów, przyniosły „Porwanie Europy" i „Sanatorium Arktur". Oba utwory znamionuje sztuka przenika- nia poza pozory kultury opartej na kulcie pieniądza; wnik liwe, lecz stosowne studium typów ludzkich, urojonych karier w pogoni za mirażem wyodrębnionego, egoistycznego szczęścia. Punktem kulminacyjnym twórczości Fiedina jest cykl powieściowy, który zabrał pisarzowi wiele lat przygotowań. Ogniwami tej z iście toisto-jówskifn rozmachem podjętej pracy są „Pierwsze radości", „Niezwykłe lato" i „Ognisko" — epopeja o nowej radzieckiej inteligencji. Pisarz powrócił do wielkiej próby charakterów lat rewolucji i wojny domowej, by towarzyszyć swym bohaterom Izwiekowowi i Rogozinowi na trudnych dro gach wiodących do znalezienia siebie we własnym społeczeństwie, w świecie. W autobiografii, opublikowanej w roku 1959, Fiedin pisał: „Czytelnik, właśnie ów domniemany, potrzebny ci artysto człowiek, dla którego piszesz, jest mądrzejszy od ciebie... Słuchaj go, a wszystko będzie dobrze". (AR) ADAM GALIS a -rwAŁA niechaj be- Po koncercie Filharmonii Izie kierownictwu Ko- _____ szalińskiej Filharmonii że nie zapomniało o rocznicy karłowiczow skiej. Bo sądzę, że nie przypadkowo właśnie w lutowych koncertach znalazły się utwory naszego wielkiego sym fonika. Po wykonanych podczas poprzedniego programu „Powracających falach", popro wadzonych przez Kazimierza Wiłkomirskiego, teraz utwór którego niedokończona partytura znajdowała się otwarta na biurku kompozytora, ody , .. tego lutowego dnia 1909 roku % W karlowiczowskq rocznicę • •• koszalińskiej i słupskiej (gdzie sumie jednak to, co usłyszą-miałem okazję program wysłu łem na słupskim koncercie, nie chać) filharmonicznej estradzie było złe. — Tadeusz BABIŃSKI. „Epizod na maskaradzie" — minio wyszedł na „niewielki spacer" w swe ukochane Tatry. Na spa cer, z którego nigdy nie wró- by się zdawało, tytułu — jest chyba najbardziej zawiłym po ematem Karłowicza, nie naj- więcej uwag % zastrzeżeń, a w ślad za tym mniejsze -wrażenia, sprawił udany utwór Piotra Perkowskiego „Nokturn". Już sam początek, gdy zostały nazbyt ostro wyekspono wane instrumenty perkusyjne, •j' 0~n„Z, ^ łatwiejszą do rozwikłania dla cił, na spacer, gdzie drogę jego dyrygenta partyturą. Tadeusz nie wprowadził nokturnowego przecięła śmiertelna lawina. ,Epizod na maskaradzie", poe- przez Grzegorza Fitelberga stał się ostatnim słowem 32-let niego kompozytora. Nieczęsto o nim pamiętamy. Narzeka się, i słusznie, że twór czość Karłowicza nie jest kultywowana w tej mierze na ja- 1M1 Liryka polska „Interpretacje" (Wyd. Lit.) — zbiór ^studiów i szkiców poświęco nych interpretacji utworów poetyckich, II wydanie pod redakcją Jana Prokopa i Janusza Sławińskiego; Robert Jarocki: „Uczulenie" (Iskry) — zbiór opo-/wiadań zawierających ob-paz ZMP-owskiei młodości autora, aktywisty ZMP w latach 1948—1953; Ryszard Lasota: „Pierwszy lot" (LSW) — młodzieżowa powieść której akcję autor umieścił na lotnisku szybowcowym; Wacław Berent: „Próchno" (Wyd. Lit.) — II wydanie; Jan Parandowski: „Król życia" (Czytelnik) — III wydanie; Józef Igrnacy Kraszewski: „Dziadunio" (Wyd. Lit.) — kolejny tom z serii: Dzieła, powieści obyczajowe*. „RZEZBY ROHU" W krakowskim Pałacu Sztuk! czynna jest wystawa pod nazwą „Rzeźby roku". Ekspozycja ta prezentuje dorobek krakowskich rzeźbiarzy z ostatniego roku. Przez swój cykliczny charakter daje obraz aktualnych tenden- Babiński dał sobie z nią radę nastroju. Wprawdzie potem po "srss nie poszczególnych tematów, przedstawiony przekonywają-czy odcinków było możliwe, to co (w nazbyt rozwlekłej kulmi mielibyśmy do czynienia z u- nacji) stanowił wątpliwy ken-daną interpretacją dzieła auto trast dla skąpanych w impre-ra „Rapsodii litewskiej". Or- sjonizujących barwach skraj-kiestra została bowiem solid- nych odcinków utworu, nie przygotowana i tylko pew- Dwukrotnie tego wieczoru ką zasługuje. Toteż to podwój ne zdziwienie budziła wyraźna obok pulpitu dyrygenta stawał ne jej pojawienie się w pro- „niedyspozycja" tak przecież solista Krzysztof JAKOWICZ, gramie Koszalińskiej Filhar- świetnych w zespole wiolon- by wykonać dwa koncerty ba-monii jest tym bardziej godne czel. Czasami jednak dyrygent rokowe. Już samo zestawienie podkreślenia. jakby zafascynowany brzmię- obu pozycji bardzo „smaczne": „Epizod na maskaradzie", niem szerokiej kantyleny skrzy Vivaldi i Bach. Mistrz i.., u-monumentalny poemat symfo- Piec, nie dostrzegał pięknych czeń. Tylko że uczeń z gatunku niczny, ,stał się dla zespołu naj kontrapunktów w innych gru- tych, którzy prześcigają swych bardziej popisową pozycją wie pach instrumentów; czasami mistrzów. To porównanie pro czoru. Koncert prowadził goś- jakby nie do końca wytrzymy stego Koncertu B-dur opatrzo cinnie — po raz pierwszy na ™ał napięcie i kulminację... W nego tytułem „.Pocztylion" (od ________tematu przypominającego trąb kę pocztyliona) i Koncertu a--moll Bacha było bardzo pouczające. Wprawdzie Bach pisał koncerty skrzypcowe dla zabawy swego księcia w Koet-hen, ale jakże to znakomita i kunsztowna zabawa! Zdaję sobie sprawę, że przenoszenie na jeden koncert kia wesynu z zamku do sali Teatru jest sprawą kłopotliwą, ale przecież jakże nieprawdziwie brzmi ów Vivaldi w kameralnej obsadzie przy jednoczes nej obecności dźwięku fortepianu. Partia basso continuo realizowana na fortepianie sta je się przyciężka, a w dodatku przy pewnym, oddaleniu same go fortepianu od solisty jakby i ociężała. Stąd bez wielkiej $a tysfakcji słuchałem tego ut.wo ru, tym bardziej że Krzysztof Jakowicz, którego sztukę wyso ko cenię, w środkowym Largo stosował nazbyt już szeroką wibrację, co przy samej prostocie tekstu szczególnie raziło. Z dużo większym zadowolę niem przyjąłem interpretację skrzypka w utworze Bacha. Szczególnie piękni" zaorane Andante. Wspaniała kantylena skrzypiec, jej spokój mówiły najwięcej o muzykalności, wra żliwości artysty. Szkoda tylko, że zespół grając nazbyt ostrym brutalnym dźwiękiem rozbijał nastrój proponowany przez zna komitego skrzypka, Krzysztofa Jakowicza. cji artystycznych oraz ewolucji zainteresowań poszczególnych twórców. Na zdjęciu: Piotr Bożyk przed rzeźbą „Oni". CAF —* Sochor ZBIGNIEW; PAWUCm Str. 8 GŁOS nr 57 (6178) KOSZALINSSCI przed 15 lały donosił: 26 lutego J957 Ti Ostatnio powstało w województwie kilkadziesiąt drobnych prywatnych zakła dów wytwórczych', nastawio nych na produkcją materia łów oraz niektórych elemen tów budowlanych. 11 zakładów rozpoczęło już produk cję. Wojewódzki Komitet Turystyki, pragnąc stworzyć mieszkańcom Koszalina o-środek wypoczynku niedziel nego, wysunął projekt budo wy nad jeziorem Rosnowo, w okolicy Mostowa, środka kempingowego na 500 osób. Koszt budowy, w którym mają partycypować zakłady pracy, wyniesie około 2 min złotych. Bracia Głąb po sterroryzowaniu załogi kutra „Dar 48" uciekli na Bom-holm. Załoga, w tym jedna osoba ranna, powróciła do Darłowa. Polska domaga się ekstradycji sprawców bandyckiego zamachu na kuter. Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Gwiazdy patrzą na nas", polonia" w Słupsku — „Król się bawi", „Wybrzeże" w Kołobrzegu — „Przed sadem". W przyszłym roku rozpocznie się budowę 15-kla-sowej szkoły przy ul. Podgórnej, a także Studium Nauczycielskiego w Koszali nie. Wartość produkcji istniejącego od 1950 roku Zakładu Wytwórczego Proszku Mlecznego w Słupsku wyno si rocznie 80 min złotych. Na powiatawym Zjeździe ZMW w Koszalinie prze- wodniczącym Zarządu Powiatowego wybrano Janusza Giełdonia. Sfinalizowane zostały roz mowy na temat eksportu ryb z województwa. Przed przedsiębiorstwami połowo wymi w Kołobrzegu, Ustce i Darłowie otwierają się per spektywy eksportu ryb m. in, do Danii, Szwecji. Będa one zgłaszać telefonicznie każdą nadwyżkę ryb do Fre zydium WRN, które w poro zumieniu z ministerstwem skieruje transport wprost z łowiska do odpowiedniego portu. Kolumny transportu samo chodowego otrzymały kilka naście nowych karetek. Drużyna juniorów złotow skiej Sparty wywalczyła pierwsze miejsce w grupie warszawskiej w eliminacjach przed mistrzostwami Polski w hokeju i zakwalifi kowała się do finału. Spar-ta wygrała ze Zrywem Września 8:4, Pogonią Grodzisk 15:0 i ŁKS Łódź 7:5. Opracował: MAR fjj PARYŻU zakończyły w się właśnie pokazy kolekcji wiosenno-letnich prezentowanych przez firmy o światowej renomie w dziedzinie mody. Zamiast ekscentrycznych „gagów", które może niektórych bawiły , ale wielu drażniły, większość wielkich krawców sięgnęła tym razem po broń niezawodną: fasony raczej klasyczne o doprowa dzonym do perfekcji kroju, czyli do tzw. stylu „grzecznego", odpowiedniego dla wielkiej liczby odbiorców. Jeden z projektantów yjyra ził się nawet dowcipnie, że „pani wiosna chce się podobać, nie prowokując". Charakterystyczne cechy nowej odzieży — to zaakcentowana talia i długość sięgająca mniej więcej do połowy kolana. Akurat tyle, by długość owa budziła zaciekawienie i by pragnęło się wiedzieć o nogach trochę więcej. Wiosenna Ewa powinna robić wrażenie, że wprawdzie ma ochotę schrupać rajskie jabłko, a-le... jeszcze nie zaraz. Dostosowane do współczesnego życia fasony klasyczne cechuje jednak ta o-drobina odwagi, która czyni z nich odzież w pełni nową. W porównaniu z ostatnimi latami odzież jest obszer- niejsza: sporo kimonowych rękawów, rozkloszowanych płaszczy, tzw. tańczących do łów (plisowanych, układanych w fałdy, złożonych z falban) u sukien i spódnic. Wielką uwagę przywiązują projektanci do tkanin, bowiem nawet najbardziej tradycyjne fasony zyskują nowy wyraz dzięki nowoczesnym tkaninom i wzorom. Wielkim triumfatorem tej wiosny i lata ma być biel i granat, dalej ciekawie łączone tony pastelowe także barwy żywe, ciepłe, wesołe jak czerwień, słoneczny żółty, czysta szmaragdowa zieleń. Te wesołe kolory stosowane są do naj prostszych, najbardziej kia sycznych fasonów albo o-strożniej dozowane w posta ci tylko dodatków, ożywia- POCZTA ONZ W 1972 R. Poczta Organizacji Narodów Zjednoczonych wydała ostatnio znaczek w walucie szwajcarskiej z reprodukcją obrazu Pabla Picassa, z rysunkiem jego trzyletniej córki. Obraz pochodzi z prywatnych zbiorów malarza i, jak informuje tygodnik „Łączność", po raz pierwszy został udostępniony do publikacji specjalnie na wymienionym znaczku. W lutym poczta ONZ wydała znaczek poświęcony traktatowi o ograniczeniu zbrojeń a-tomowych. W tym roku przewiduje się jeszcze wydanie znaczków poświęconych ochro nie środowiska ludzkiego, Komisji Gospodarczej dla Europy oraz sztuce w Narodach Zjednoczonych. 10-LECIE „POJEZIERZA" Z okazji 10-Iecia Szczecinec kiego Przedsiębiorstwa Budo- wlanego „Pojezierze" odbędzie się w Szczecinku w dniach 26 lutego do 4 marca wystawa filatelistyczna. Urząd Pocztowo - Telekomunikacyjny Szczecinek 1, dla upamiętnienia tej wystawy stosować będzie 26 lutego okolicznościowy datownik. 145 CZŁONKÓW UPU W ub. roku do Światowego Związku Pocztowego (UPU) przyjęty został sułtanat Oman, położony na południowym wschodzie Półwyspu Arabskie go. Stolicą tego kraju, liczącego 750 tys. ludności, jest Maskat. Gęstość zaludnienia wynosi zaledwie około 3 miesz kańców na jeden kilometr kwadratowy. Urzędowo posługuje się tu językiem arabskim. Oman jest 145. krajem należącym do Światowego Związku Pocztowego. 0,5 MLN ABONENTÓW W NRD W NRD następuje szybki rozwój filatelistyki. Nowe emisje tego kraju abonuje około pół miliona osób. Jest to znacznie więcej, podobnie zresztą jak w Polsce, aniżeli wynosi liczba tamtejszego związku filatelistów. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Mauritius wydał cztery znaczki z okazji 25-lecia portu lotniczego w Plaisance. W Chile ukazał się znaczek upamiętniający 450-lecie odkrycia nowej drogi wodnej, tzw. drogi Magellana, z podobizną portugalskiego żeglarza. W Kenii weszło do obiegu 15 znaczków serii stałej z reprodukcjami mięczaków. Jamajka wydała sześć znacz ków w związku z 300-leciem urzędu pocztowego. W Japonii ukazały się trzy znaczki z okazji 100-lecia pań stwowej drukarni. Bermudy wydały cztery znaczki poświęcone turystyce. W Tunezji weszło do obiegu sześć znaczków serii stałej, na których przedstawiono kwiaty i owoce. ODPOWIEDZI REDAKCJI A. K., ZŁOTÓW: Propozycja ogłoszenia przez Was w tej rubryce konkursu na najładniejszy znaczek PRL w 1972 roku (?), pomimo że zapewniacie, iż pierwszy tego rodzaju konkurs w naszym województwie będzie cieszył się dużym powodzeniem i że u-fundujecie nagrody - nie jest, niestety, do przyjęcia. O ile nam wiadomo, organizatorami takich konkursów są przeważnie czasopisma filatelistyczne, a nie osoby prywatne. T. S., TYCHOWO: - List przekażemy do Zarządu Okręgu PZF w Koszalinie, który poinformuje bezpośrednio o możliwości wstąpienia do koła PZF. ją garderobę opartą na tonacjach neutralnych. Zależ nie od możliwości finansom wych, wieku, trybu życia można sobie bowiem po^ zwolić na większą lub skromniejszą feerią barw: A choć biel jest na pewno bardzo twarzowa, to jednak ze yjzględów praktycznych wiele kobiet może sobie na nią pozwolić raczej w for-m mie dodatków niż np. wełnianego kostiumu czy płasz cza. Na wieczór, obok długich spódnic czy spodni z a-tłasowymi bluzkami, pokazano suknie z powiewnych muślinów; plisowane, drapo wane lub futerały z lejących jedwabi, przybrane u dołu suto marszczonym tiulem. Niespodziankę w tej dziedzinie zrobił i Caurrźges — z jego pracow ni nie wyszły już futurologiczne klejone czy spawane kombinezony, ale tym razem zaprezentował on urocze wieczorowe sukienki dla młodych dziewcząt w kształcie krągłych krynoli-nek w pastelowych kolorach przypominające... bańki mydlane. Ubiory w czasów o-plażo-we — tak ważne w sezonie letnim — mają wybitnie^ marynarski charakter. Wiele bieli i granatu, tkaniny drukowane w miniaturowe żaglowce, sylwetki maryna rzy czy marynarskie czapku Koszule i wdzianka noszone do spodni, szortów czy na kostiumy kąpielowe wzoro wane są często krojem na bluzach bretońskich rybaków. Sporo klasycznych białych lub granatowych ko stiumików z żakietami-ble zerami i plisowanymi spódnicami. Ozdobione są kontrastowymi lamówkami (bia łymi, granatowymi lub czer wonymi). Na chłodne wie-, czory nadmorskie przeznaczone są płaszcze z miękkich wełen o kroju klasycz nych męskich szlafroków przewiązanych paskiem; Wszystko to jest funkcjonalne, w dobrym guście. K. BOERGEROWA Jeżeli chcesz zdobyć zawód MURAKZA-TYNKARZA z g ł o § się do MŁODOCIANEGO DOCHODZĄCEGO OCHOTNICZEGO HUFCA PBACY organizowanego przez KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE w KOSZALINIE, pl. Bojowników PPR 6/7 WARUNKI PRZYJĘCIA: — dobry stan zdrowia, stwierdzony przez lekarza — ukończone co najmniej 1 klas szkoły podstawowej — pisemna zgoda rodziców lub opiekunów — zgoda inspektoratu oświaty w stosunku do tych, którzy nie ukończyli szkoły podstawowej — możliwość codziennego dojazdu do prącym Junacy uczyć się będą przez 12 miesięcy. W okresie nauki otrzymują wynagrodzenie w wysokości 600 zł miesięcznie. Po ukończeniu nauki i pomyślnym zdaniu egzaminu, gwarantujemy zatrudnienie w wyuczonym zawodzie. Kandydaci winni zgłaszać się w ww przedsiębiorstwie, pokój nr 8—9, w godz. od 7 do 15, w soboty do 13. Na pisemne zgłoszenia nie odpowiadamy. K-516-0 FABRYKA PODZESPOŁÓW RADIOWYCH „ELWA" WARSZAWA ODDZIAŁ ZAMIEJSCOWY w KOŁOBRZEGU zatrudni od zaraz: INŻYNIERA lub TECHNIKA BRANŻY OGÓLNOBUDOWLANEJ INŻYNIERA lub TECHNIKA BRANŻY INSTALACYJNO-SANITARNEJ z uprawnieniami budowlanymi w zakresie wykonawstwa, ST. EKONOMISTĘ do Sekcji Zaopatrzenia z wykształceniem wyższym ekonomicznym lub prawniczym i 3-letnią praktyką w zawodzie ekonomicznym albo z wykształceniem średnim ekonomicznym i 6-letnią praktyką w zawodzie ekonomicznym, ST. ENERGE TYKA z wykształceniem wyższym technicznym i 3-letnią praktyką lub średnim wykształceniem technicznym i 6-letnfcą praktyką oraz ŚLUSARZA i SPAWACZA z kilkuletnią praktyką. Oferty proszę kierować pod adresem: Kołobrzeg, Ratuszowa 3. K-703-0 MIEJSKI HANDEL DETALICZNY w Koszalinie uprzejmie zawiadamia, że z dniem 26 II 1972 r. uruchomiony zostanie sklep nr 96 „Uniwersalny" przy ul. Świerczewskiego nr 6/8 Zapraszamy SZANOWNYCH KLIENTÓW do dokonywania korzystnych zakupów w godz. od 10 do 18. K-798-0 PRZYCZEPĘ do motocykla junak — sprzedam. Koszalin, Szenwalda 3/20, codziennie, po godzinie 18. Gp-844 DOMEK sprzedam wela 10. Słupsk, Lele-Gp-853 DYREKCJA Północnych Zakładów Obuwia w Słupsku zgłasza zgubienie przepustki stałej nr 3517 na nazwisko Stanisława Siemińska. Gp-851 DYREKCJA Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Wałczu zgłasza zgu bienie legitymacji ucznia Mirosława Domżała. G-849 SZEŚCIOTYGODNIOWE czarne pudle — sprzedam. Słupsk, Piastów 4. Gp-852 WOŁGĘ tanio sprzedam. Słupsk, Mostnika 12/11, tel. 80-78. Gp-885 USŁUGOWY warsztat rzemieślniczy elektromechaniczny w Słup. sku, ul. Zamiejska nr 20, tel. 35-43, Lucyna Ilukowicz, prowadzi w ramach usług odnawianie wszystkich typów lamp, żyrandoli, świeczników oraz prowadzi skup starych lamp. żyrandoli, kinkietów, lamp naftowych i powozowych. Gp-658-0 WOJEWÓDZKI Ośrodek „Oświata" organizuje w Kołobrzegu kursy: kroju i szycia, kucharsko-gar-mażeryjne, dziewiarskie, obsługi i konserwacji wózków akumulatorowych, spawania gazowego i elek trycznego, przygotowujące do e-gzaminu na tytuł robotnika wykwalifikowanego i mistrza w zawodach: ślusarz, tokarz, elektromonter, dziewiarz, krawiec, kelner, kucharz. barman-mikser. Zgłoszenia: Kołobrzeg, Technikum Ekonomiczne, pokój nr 104. K-778-0 KURSY: dziewiarskie, kroju i szy cia. kucharsko-sarmażeryjne, naprawy radioodbiorników i telewizorów, przygotowujące do egzaminu na tytuł mistrza i robotnika wykwalifikowanego w zawodach: ślusarz tokarz, mechanik samochodowy, frezer, stolarz, elektromonter, dziewiarz, kelner, na terenie całego województwa organizuje „Oświata" Wojewódzki Ośrodek Szkolenia w Koszalinie, ul. Jana z Kolna 10, telefon 50-35. K-668-0 MOSKWICZA 407 — sprzedam. Słupsk, Banacha 9/10, tel. 82-37. Gp-854 OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Koszalinie, ul. Racławicka 1, telefon 43-56, przyjmuje zapisy na kurs kierowców na wszystkie kategorie prawa jazdy. Otwarcie kursu 26 II 1972 r. o godzinie 17. K-713-0 POLSKI Związek Motorowy w Słupsku zawiadamia wszystkich zainteresowanych, że otwarcie kursów kat. A plus B odbedzie się dnia 6 III 72 r.. o godz. 16, w PZM, ul. Starzyńskiego 10. K-774-0 Zjednoczone ZAKŁADY URZĄDZEŃ JĄDROWYCH „POLO N" WARSZAWA PKiN — EKSPOZYTURA ZAKŁADU DOŚWIADCZALNEGO w GDAŃSKU, ul. Marii Curie-Skłodowskiej nr 2 o r g a n i z u je w dniach od 29 lutego do 3 marca 1972 r. w godz. od 9-14 GIEŁDĘ - WYPRZEDAŻ materiałów zbędnych i nadmiernych oraz aparatury radio-izotopowej - wyroby przemysłu elektronicznego elektrotechnicznego hutnictwa stoli chemicznego metalowego i innych. UWAGA: W czasie trwania giełdy będą przyjmowa ne WNIOSKI o nieodpłatne przekazywanie do celów dydaktycznych zdeprecjonowanej aparatury, izotopowej. K-800 ŚWIDWIŃSKIE ZAKŁADY SPOŻYWCZE PRZEMYSŁU TERENOWEGO w ŚWIDWINIE, ul. 3 Marca nr 33, ogłaszają PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie ogrodzenia zakładu z desek żelbetowych pełnych i ażurowych oraz na wykonanie boksów z zadaszeniem na opał, stłuczkę i śmiecie. Dokumentacja techniczna jest do wglądu w biurze przedsiębiorstwa. Do wzięcia udziału w przetargu zapraszamy przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Termin skła dania ofert upływa 11 III 1972 r. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 13 III 72 r. o godz. 10, w biurze przedsiębiorstwa. Zastrzegamy sobie prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. K-779 ŚNIADANIA SłOJPSKO HYBNE ~ 10 dobre samopoczucie i L przez cały dzień. 1 ^61961 GŁOS nr 57 (6178) Str. $ r CO - GDZIE - HiEtPV? 26 SOBOTA MIROSŁAWA ^TELEFONY KOSZALIN i SŁUPSK 97 - MO 98 — Straż Pożarni 99 — Pogotowie Ratunkowe dPYZURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 21 olać Bojowników PPR 5 tel. 50-7&. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 31 przy al Wojska Polskieeo 9 tel 28-93 gl/lfSfAWY KOSZALIN" MUZEUM ARCHEOLOGICZNO-HISTORYCZNE ulica Armii Czerwonej 53 — —- nieczynne ■¥■ ulica Bogusława II 15 — wy-ftawy: „Wierzenia dawnych Słowian", „Wielkopolska przed 10 wie kami". Czynne codziennie oprócz poniedziałków w godzinach od lfl —16, i we wtarki od 12—18. SALON BWA (ul. Piastowska) — Rzeżbo-tkaniny Urszuli Plewki--Sciimidt, art.-plastyka z Pozna- nia. Wystawa czynna codziermie, łar,,twn criP nan. lat 14) ^nia Harcerska 11.40 Anegdoty i KRYTERIUM (dawne WDK) - KRAJENKA - Pejzaż z bohate- fakty - aud! 12.15 Wesoły Autobus irin cłll/łrr in« _ Tunłl /v>n1Iri r\ FftIYl łrłntclii Ali ł ________. _ . : _ ff Brązowy medal dla „Skanpolu ii Niedawno odbył się w War szawie ogólnopolski konkurs kulinarny zorganizowany przez Zrzeszenie Po skich Hoteli Tu rystycznych. Konkurs odbywał się pod hasłem „Smacznie wykonane — estetycznie poda ne". Istotnym warunkiem były także niskie ceny demonstrowanych potraw. Wśród re prezentantów 67 hoteli z całej Polski znaleźli się także przed stawiciele hotelu „Skanpol" w Kołobrzegu. Kuchmistrzowie Jadwiga Olejniczak i Aleksan der Gallus zademonstrowali galantynę z drobiu, sałatki śle dziowe, boeuf. a la strogonow z ryb oraz sos szwedzki. Uzna nie jury zyskały sałatki śledziowe, za które Jadwiga O-lejniczak uzyskała brązowy medal oraz dyplom uznania. Serdecznie gratulujemy kuch mistrzyni z hotelu „Skanpol". Oby — jak stwierdzono w cza sie degustacji potraw zorgani zowanej przez dyrekcję „Skan polu" — ten pierwszy krajowy sukces stał się zapowiedzią nie tylko kolejnych nagród, ale również coraz lepszej sławy hotelowej kuchni. Degustacja ujawniła talenty kuchmistrzów oraz wiele nowości w menu kołobrzeskiego hotelu. Bardzo smakowały kiełbaski pomorskie, filet a la „Skanpol", sos szwedzki oraz torcik ^delicja". Są to potrawy wpro wadzone na stałe do jadłospisu restauracji A więc smacznego! (mir) i E mmmmmm WYPADKI w * w CIĄGU dwóch dni (środa I czwartek) na drogach naszego województwa wydarzyły sie trzy wypadki, w których trzy osoby doznały obrażeń ciała. Straty materialne wynoszą około 18 tysięcy złotych. Przyczyna dwóch wypadków było nasrłe wtargniecie pieszych na jezdnie (powiaty: słupski i miastecki), a jednego — nadmierna szybkość (pow. słup-ski). * W MIEJSCOWOŚCI Dobiesze-wo (pow. słupski) wybuchł przedwczoraj pożar, którego pastwą stała sie sterta słomy w jednym gospodarstw indywidualnych, czyn powstania ognia jeszcze wyjaśniono, (woj) UR W KOŁOBRZEGU W Kołobrzegu powstaje filia koszalińskiego Uniwersytetu P niczego, działającego pod patronatem ZMiP ZMS. Kołobrzeski UR będzie prowadzić kursy przy gotowawcze na wyższe uczelnie wszystkich typów Planowana 1est również nauka Języków obcych szwedzkiego, niemieckiego i angielskiego. Uniwersytet przyirn również zamówienia na organa wanie kursów kwalifikacyjnych przygotowujących robotników mistrzów wszystkich specjalności Podania i zgłoszenia można składać w ZMiP ZMS przy ul. Cyran kiewicza 6. Dokładnych informacji udziela również UR w Koszalinie. tel. 49-33. (war) 13.15 Przeboje 1971 13.40 Gwiazdy iumnc» Awirr ekranu 14.00 Kompozytor przyszłe S* n , , » _ « . go tygodnia - R. Schumann 14.30 ISKRA — Daleko na zachodzie w kino studyjne — Trąd (polski, od rem (polski, od lat 16J lat 16) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.50 Poranki — niedziela, godz. 12 i 14 — Zemsta (polski, od lat 11) MUZA — Pustelnia Parmeńska (franc.. od lat 14) Seanse o godz. 17 i 20 Poranek — niedziela, godz. 11 — Hamida (NRD, od lat 11) ZACISZE — Był tu Willie Boy asSel-nS°e n.30 I 2» "pd£'- Kłopotliwy goM (pol- gg £££*%» (radz.. od lat 14) pan. GRUNWALD — Kardiogram (pol ski. od lat 16) TUCZNO — Motodrama (polski, od lat 11) WALC2 W Jezioranach" 15.00 Koncert ty czeń 16.05 Przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Teatr PR: ,,Bojowniczka" — słuch. 17.20 Jazz na niedzielę 17.40 Melodie ludowe 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.05 Radiowa piosenka mie- Poranki — niedziela, godz. 11 ski, od lat 11) ności wybrzeża 17.15 Koszalińskie spotkania muzyczne — aud. w o-pracowaniu B. Gołemb ewski^j i M. Słowik-Tworke 18.15 Serwis dla rybaków. KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Program I, godz. 0.30 — W nocy przy muzyce. na dzień 27 bm. (niedziela) 8.45 „Paradoks o L-alce" — »ud. A. Turczyńsk!ego 9.00 Koszalińska Kronika Kulturalna — w oprać. Ireny Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22.75 Wyniki ..Gryfa" i lokalne wiad. sportowe. [pTELEWIZJA \na dzień 26 bm (sobota) 11.25 „ Szlacheckie gniazdo" —* radziecki film fabularny 15.30 Program dnia 15.35 Program I proponuję 15.55 Redakcja Szkolna zapowiada 16.10 Magazyn ITP 16.30 Dziennik 16.40 Teatr Młodego Widza: Szota Rustaweli — „Wiciądz w tygrysiej skórze" 17.35 TV informator wydawniczy iT.55 Z kamera wśród zwierząt 18.30 Pegaz 19.20 Dobranoc: Supełki-węzełkl 19.30 Monitor 20.20 „Szlacheckie gniazdo'* — powtórzenie filmu 22.05 Dziennik ' wiad. sportowe 22.25 „Szopka karnawałowa czyli słowo królowej Małgorzaty" — wodewil starogdański. Wyk.: M. Trzcińska — sopran, Z. Bogdański, L. Ostrowski, j. Wodzyński, j. Korzeniewski — baryton, St. Michalski, L. Grzmociński, L. Załuga, B. Czasnowska, E. Rentold, Z. Bester, M. Rożek, K. Wawrzyniak — mez-zo sopran, A. Piszczatowski i inni 23.55 Program na niedzielę. i 13 — Pan Dodek (polski. od lat 11) RAKIETA — Kłopotliwy gość MEDUZA (polski, od lat 11) Seanse o godz. 17 i 19.15 MŁODOŚĆ (MDK) — Szczęśliwy Aleksander (franc., od lat 14) Seans o godz. 17.30 Poranki — niedziela, godz. Xl i 13 — Najazd Czarnego Księcia (radr.~, od lat U) JUTRZENKA (Bobolice) — Oskar żeni o zabójstwo (radz., od lat 16) pan. ZORZA (Sianów) — Oliwer (ang., od lat 11) pan. FALA (Mielno) — Życie rodzinne (polski, od lat 16) Dobranocka 20.20 Wiadomości spor ~ Kięs,k? f.\amana 1 1 n towe 20.30 „Matysiakowie" 21.00 **nod lat 14) pan. pół na pół 2 muzyką _ magazyn Pogromca zwierząt studia Rytm 21.30 Radiokabaret (rumuński, od lat 14) ZLOTÓW — Nad jeziorem (radziecki, od lat 14) pau. RADIO na dzień 26 bm. (sobota! PROGRAM I na fali 1322 oraz UKF 67,73 MHz ,Trzy po trzy" 22.30 J. Pietrzak poleca 23.10 Koncert życzeń od Polonii 0.10—3.00 Program z Rzeszowa. PROGRAM n Ba fal* 367 m na falach średnich 188,2 i 202*2 SB oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00 , 22.00, 23.50. 6.00 Melodie na niedzielę 6.45 Kalendarz 7.00 Kapela F. Dzierża-nowskiego 7.45 Zanuć i uśmiechnij się 8.00 Moskwa z melodią i pio- Konkurs Piosenki Żołnierskiej W nadchodzącą niedzielę (27 lutego) odbędą się w Sławnie powiatowe eliminacje Konkursu P senki Żołnierskiej. Początek imprezy o godz. 13 w Powiatowym Domu Kultury. [lITninTIsiewMbienemB^ KOSZYKÓWKA n liga mężczyzn W Koszalinie: AZS KoszaRn — AZS Gdańsk (sobota, godz. 18). W Koszalinie: AZS Koszalin — 6PÓJNTA Gdańsk (niedziela, godzina 18). Klasa A mężczyzn irrEDZIELA W Kołobrzegu: KOTWICA — DARZBOR Szczecinek (godz. 15) W Słupsku: AZS Słupsk — O-RZEŁ Wałcz (godz. 17) W Człuchowie: PIAST Człuchów i- AZS Ib Koszalin (godz. 10). W Koszalinie: BAŁTYK Ib — SPARTA Złotów (godz. 11, hala W OS Ti W). Juniorki młodsze •OBOTA W Kaliszu Pora.: — SP Kapjsz Fom. — BAŁTYK Koszalin (godzina 17). W Złotowie: LE Złotów — MKS Znicz Koszalin (godz. 17.30) NIEDZIELA W Kaliszu Pom.: — SP Kalisz Pom. — MKS Znicz Koszalin (go- (Klasa okręgowa W drugiej rundzie spotkań rewanżowych rozegrane zostaną trzy turnieje. W ZŁOTOWIE walczyć bedą zespoły MEB* O" Słupsk, UZDROWISKA Kołobrzeg i miejscowego MECHANIKA. W SZCZECINKU zmierzą się: LK Wielim, UNIMASZ Koszalin i MIOSŁO Białogard, a w CZŁUCHOWIE walczyć bedą: CFFT-r-Świdwin, AZS Słupsk i miejscowy LKS PIAST. Klasa A W Koszalinie: ZSB Koszalin — LZS Kluki. W Koszalinie: PRIM Koszalin — POMORZANIN Sławoborze. W Słupsku: MEBI^OR n — LZS HURAGAN Nowa Swifta. Agent nr 1 (pol- SŁUPSK MILENIUM ski, od lat 14) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Sobota, seans awangardowy godzina 22.30 Wiad • 5 nn ft nn 7 nn a nn in nn ^ °-w z uiciwią 1 12 05 15 00 16 00 18 ó?' 20 00' S3 M senk^ 8-35 Radioproblemy 8.45 Mu 24 00 1 00 2 Jo 2 55 ' zyczny kwadrans dla śpiochów li.w, 1.CMJ, z.uu, 2.55. 9.00 słynne organy europejskie 9.30 Felieton literacki 9.40 Polskie 5.33 Muzyka 5.50 Gimnastyka zespoły regionalne 10.00 Rozmaito- 6.00—3.30 z wizytą w Fabryce Sa- ści muzyczne — aud. 11.00 Piosen- mochoaow Ciężarowych w Stara- ki z pięterka — rep. z koncertu chowicach 8.30 Koncert życzeń w Klubie Piosenki ZAKR 12.30 Po- Poranki — niedziela, godz. 11.30 8 45 Proponujemy, informujemy, rąnek symfoniczny 13.30 Podwie- i 13.45 — Zerwany most (polski, przypominamy 9.00 Dla kl. VII cżorek przy mikrofonie 15.00 Radio od lat 14) pan. (wy^"- . obywatelskie) 9.20 Z oper wy teatr dla młodzieży: „Dziewczy POLONIA — Wydra pana Gra- s- Moniuszki 10.05 „Świadek nie- ny w sukniach żółtych" — słuch, hama (ang., od lat 7) oczekiwany" — fragm. pow. 10.25 15.30 Melodie X Muzy 16.00 Koro- Seans w sobotę o godz. 13.45 Kastaniety i piosenka 11.00 Dla. w$d 16.30 Koncert chopinowski — Zabijcie czarną owce (pol- kl. viii (chemia) 11.25 Miasto i za 17.05 Warszawski Tygodnik Dźwie- ski, od lat 16) kład 11.35 Trąbka contra gitara kowy 17.30 Rewia piosenek 18.00 Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 H-49 A0C rodziny 12.10 Zespół Za Teatr PR: „Rocznica ślubu" — . Poranki — niedziela, godz. 10.30 kładowego Domu Kultury w Sta- słuch. 18.45 W kręgu wspomnień i 13 — Jak rozpętałem II wojnę rachowicach 12.35 Melodie rozryw l. Messal 19.15 Kącik starej płyty światowa, II i III część (polski, od kowe 12.45 Rolniczy kwadrans 19.30 Kącik nowej płyty 19.45 Woj lat 14) pan. 13.00 Dla kl. iii i iv (jęz. polski) sko, strategia, obronność 20.00 RELAKS — sobota nieczynne; 13.25 Druga zmiana pracuje 13.40 Giełda reporterów — mag literac- niedziela — Próba terroru (USA, Więcej, lepiej, taniej 14.00 Zagad- ko-muzyczny 21.30 Radiowy maga- od lat 14) JE • M ^ *lteracka 14.30 Przekrój mu- Zyn przebojów 22.05 Ogólnopolskie Seanse o godz. 17,45 1 20 zyczny tygodnia 15.05 Dla dziew- wi&domości sportowe i wyniki To- i *^ankl f°?z* 13'3j cząt 1 chł°Pców 16.05 O próbie- to-Lotka 22.25 Lokalne wiadomości i 15 30 - Old Surehand jug„ od mach zb0w1d 16.30-18.50 Popołu- sportowe 22.35 Niedzielne spotka- dnie z młodością 18.50 Muzyka i nia z muzyką: Balety I. Strawiń- aktualnosci 19.15 Bawmy się razem skiego 23.27 Jazz na dobranoc. 19.30 Wędrówki muzyczne po kra- /U 20.10 Polskie Radio — załodze PRnri..u ITT TTtrłr FSC w Starachowicach — konc. , 21.00 Zgaduj Zgadula 22.30 W 80 falach krótkich STOLICA Michał Waleczny minut dookoła świata 23.10 Kroni- lat 11) USTKA DELFIN — w remoncie (rumuński, od lat 14) pan. Seans o godz. 19. ka sportowa 23.20 W 80 minut dookoła świata 0.10 Koncert życzeń od Polonii 0.30—3.00 Program z Koszalina. Wiad.: 6.c przez świat: 8.30, Ekspresem 14.00, 18.30. 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Instrumenty śpiewają 7.15 Polity-ROGRAM n na fali 367 m ka dla wszystkich 7.30 Spotkanie na falach średnich 188,2 1 202,2 m z Pat Boonem 8.10 Nie tylko na ten! oraz UKF 69,92 MHz hasło SOS — mag. 8.35 Niedzielne (franc. od lat 11) pan rytmy 9.00 „Krótki szczęśliwy ży- CAPILOT — Święta grzesznica noWiad" 4-*°> s-30> 6-30» 7-39> 83®» wot Franciszka Macombera" — BIAŁOGARD BAŁTYK — Żandarm się PROGRAMY OŚWIATOWE: 9.55 Geografia dla kl. VI — Między Wisłą a Pilicą; 10.55 Nauka o człowieku dla kl. VIII — Skóra. na dzień 27 bm. (niedziela) 7.40 Program dnia 7.45 TV Kurs Rolniczy — Użytkowanie i pielęgnacja nabytych loszek hodowlanych 8.20 Przypominamy, radzimy... 8.30 Nowoczesność w domu i za grodzie 9.00 Dla młodych widzów: Telewizyjny Klub Śmiałych — „Wyprą wa w przyszłość"; „Archeolodzy" z serii „Złamana strzała"; „Sekre tarzyk rodzinny"; Dwutygodnik Dobrych Wiadomości 10.00 Z serii „W cztery świata strony" cdc. XIII — Australia — I. 10.55 PKF 11.05 „W obiektywie" — notatnik filmowy z krajów socjalistycznych 11.45 Dziennik 12.00 Sprawozdawczy magazyn sportowy 14.00 Przemiany 14.30 Dla dzieci: Teatrzyk dla przedszkolaków: „Kurczak królewski" — widowisko 15.10 „Piosenka dla ciebie" 16.00 Kino Przygoda — „Fałszywy brodacz" ode. II z polskiej serii TV „Samochodzik i Templariusze" 16.30 „Wielka gra" — teleturniej 17.20 „Nie ma co się zimy bać" — program rozrywkowy. Wyk.: Zo fia i Zbigniew Framerowie. Jerzy Grunwald z zespołem .,En face", „Andrzej i Eliza", J Rybiński, J, Szczygieł z grupa „Ptaki". A. Dąbrowski. zespół ,.Tvista". 18.05 Film muzyczny TVP — pre miera miesiąca (nr 3) — „Słowiki chórem śpiewalace" 18.30 Tele-Echo 19.20 Dobranoc: Klown Kirl 19.30 Dziennik 20.00 „Wesoła rozwódka" — film fab. prod. USA (komedia) 21.40 Magazyn sportowy 22.10 „6.000 kilometrów w pogoni za najlepszym" — reportaż filmowy z trasy 41. Raidu do Monte Carlo 22.50 Program na poniedziałek. (CSRS. od lat 16) pan. oónJi ' ' ' •°0, odc» P°w- 910 Grające listy — Koncert chopinowski 12.25 Muzy- miery 15.30 Krzyżówka radiowa ka symfoniczna 12.40 FSC w Stara 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 POŁCZYN-ZDROJ chowicach — rep. 13.00 Kompozy- Nowe taśmy, nowe płvty 16.40 Mu tor tygodnia: J. Haydn 13.40 „Oj- zyka i poezja- Syrokomla i Mo- PODHALE — Tajemnice Kalia- córka czyu pożegnanie złu- niuszko 17.00 Perpetuum mobile kry (bułg., od lat 16) ? ~~ fraSm. pow. 14.05 Melo- 17.30 „Krótki szczęśliwy żywot GOPLANA — Perła w koronie die dla drugie3 zmiany 14.30 Anty- Franciszka Macombera" — ode. kwariat z kurantem 14.45 Błękitna pow. 17.40 „Kiedy znów zakwitną sztafeta 15.00 Amatorskie zespoły białe bzy"... 18.00 Rozmowa o fil- przed mikrofonem 15.25 Muzyka mach 18.15 Polonia śpiewa 18.35 kameralna 15.35 Liga Kobiet ra- Mój magnetofon 19.00 Teatr PR: „pr. _ dzi informuje 16.05 Z najnowszych „Sekret żelaznego Feliksa" - słu fraJbl oH i-* Białoruski nagrań — Polska 16.20 Taniec za chowisko 19.30 Mini-max 20.00 Ga mwwa tańcem 16.43 Warszawski Merkury węda 20.10 Wielkie recitale 21.05 ,.™ ^. Motodrama (polski, ie.58—18.20 Rozgłośnia Warszaw- Pod Kurzą Stopką 21.20 Melodie z oa iai aj sko-Mazowiecka 18.20 Widnokrąg autografem 21.50 ..Sonety krvm- Tvrnowo — ł.w.icki Echa dnia ,9'15 J 32-30. „Głos Słupski" Słupsk, pl Zwycięstwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW ,PRASA* Koszalin, ul Pawła Findera 27a, tel. 22-91. Wpłaty na prenumerate (miesięczna — 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna — 90 tł, roczna — 180 eł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddział? delegatury „Ruch" Wszelkich informacji o warunkach orp numeraty udzielaja wszystkie placówki ..Ruch*' I poczty Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „PRASA" ul Pawła Fin dera 27a. centrala tel. nr 40-27. Tłoczono* KZGraf Koszalin, ul. Alfreda Lamp^ąto 18. KZG zam. B-57 CS ZYGMUNT WILCZYŃSKI OD Rajfuro! - zaczyna się fist wyjęty z szaroniebieskiej koperty -jeśli nie przestaniesz stręczyć prostytutek ludziom na stanowiskach, damy znać policji jaki uprawiasz proceder, ty sutenerko! Abyś wiedziała, że nie jesteśmy gołosłowni i wszystko wiemy, wymieniamy jedno z nazwisk dziwek z twojej listy. Ruda Zawadzka z Warszaw/ uL.., która prostytuuje się nie tylko pod twoim dachem ale również pod opieką własnej matki. Strzeż się! Grono Życzliwych. Wysocki notuje nazwisko i adres przyjaciółki Gołębiowej i głośno zastanawia się, czy nie pojechać tam natychmiast. — Chłopie, nie bądź w gorącej wodzie kąpany — odradza technik, spodobał mu się ten energiczny, zupełnie nieźle radzący sobie chłopak. — Jednego już trzymasz w „Sfinksie", jeśli zechcesz być konsekwentny to i Rudą będziesz musiał przytrzymać. Może rzeczywiście to lepszy numer? Pogadasz z nią i puścisz, a ona zawiadomi wszystkich klientów i przyjaciół „Sfinksa"... Ty się lepiej zastanów kto rąbnął wóz! — Bardzo możliwe, że morderca... — w szufladzie, wśród różnych przedmiotów Wysocki natrafia, na zwykłą metalową skarbonkę. Poruszona pobrzękuje monetami. Szuka noża, aby wydobyć bilon. — To nie jest takie pewne... — technik zastanawia się nad zniknięciem samochodu — ale nigdzie nie widzę dokumentów rejestracyjnych fiata. — Nie ma również kluczyków, a nawet kluczy od mieszkania -Wysocki odstawia skarbonkę, dzwoni do komendy w Otwocku, podaje numer rejestracyjny auta i prosi o sprawdzenie w Wydziale Komunikacji Rady Narodowej wszelkich danych dotyczących fiata właścicielki „Sfinksa". — A to co? — głośno zastanawia się technik, kontemplując lśniący blat, stylizowanego stolika; blat ozdobiony intarsją zabezpiecza szklana płyta. Marudzi przy niej długo, stosuje najróżniejsze zabiegi. Niecierpliwi to Wysockiego, chciałby już zakończyć oględziny. - Tylko bez pośpiechu! - technik ostrożnie utrwala coś na folii daktyloskopijnej. - Zdjąłem prześliczny, wyraźny ślad rękawiczki! Laboratorium pięknie nam go obfotografuje w skali dwa do jednego... Rękawiczka, chłopcze! - unosi mentorsko palec -to prawie jak linie papilarne, szczególnie gdy badaniem zajmie się dobry fachowiec... Jeszcze będziesz mi wdzięczny! - Już jestem ci wdzięczny — Wysocki manipuluje nożem w otworze skarbonki; pierwsza moneta z brzękiem wypada na stół. — Spójrz co to za bilon - woła do technika. Leży przed nimi złota moneta, płaska rzeźba awersu wyobraża Statuę Wolności. - Lokatka - technik ostrożnie ujmuje monetę w dwa palce, ogląda ją przez lupę. - Nowiutka dwudziestka... Jakby dopiero od wczoraj była w obiegu, a rok emisji tysiąc dziewięćset czwarty! W skarbonce znajduje się jeszcze siedem monet, tej samej wartości i wszystkie emitowane w roku tysiąc dziewięćset czwartym. Są znakomicie zachowane, na oko nie mają żadnych cech zużycia. W pokoju na piętrze, w ściennej szafie, natrafiają na damską bieliznę i sukienki. Sądząc z rozmiarów, nie należą one do Gołębiowej. Wisi tam również męski wieczorowy garnitur. - Czyżby filia pensjonatu? — Wysocki obszukuje kieszenie ubrania, wykłada jakieś drobiazgi. j - Tylko, że nazwisk tych gości nie znajdziesz w książce meldunkowej — technik znów zbiera liczne ślady. W wewnętrznej kieszeni marynarki porucznik natrafia na złożony kartonik. Komitet organizacyjny ma zaszczyt zaprosić dyrektora inżyniera Seweryna Miłosza na uroczyste, otwarcie... — zaproszenie wydrukowano ozdobnymi wersalikami. - Te wiadomości z anonimu nie całkiem są wymyślone — zagląda mu przez ramię technik. Gdy kończą oględziny jest już późno i Wysocki nie decyduje się jechać do Warszawy po modelkę. Po drodze wstępuje jeszcze do „Trocadero". St-ugębna fama dotarła już do restauracji; wiedzą tam, że milicja była w „Sfinksie", tylko nie znają przyczyn. Porucznik odwołuje patrona lokalu, lecz nie zawiadamia go o śmierci Gołębiowej. Ajent wyczerpująco informuje o interesach łączących „Trocadero" z willą „Sfinks". Przedstawia rachunki, potwierdza się to co mówił magazynier o abonamentach na obiady. Czy zna Seweryna Miłosza? — oczywiście w Miłosnej niemal każdy, przynajmniej 2 widzenia, zna dyrektora największej fabryki. Ajent „Trocadero" zna go osobiście. Przez kilka tygodni, po przeniesieniu warszawskiego zakładu do Miłosnej, na zlecenie właścicielki „Sfinksa" stołował dyrektora, technologa, głównego magazyniera i jeszcze kilka osób z kierownictwa zakładów. Do dziś dnia Miłosz i inni chętnie zaglądają do jego restauracji. Dyrektor był nie dalej, jak przedwczoraj. - Kiedy? - po południu... mogła być siódma. To znaczy dziesiątego - notuje w pamięci Wysocki* Był sam? Tak, sam i krótko. Tylko wypił kawę. Czy znane mu Jest nazwisko modelki „Cory" - Ity Zawadzkiej? Nie. To nazwisko słyszy pierwszy raz. Natomiast wspominała o niej kiedyś Gołębiowa jako o swej koleżance. Chwaliła się, że modelka dobiera jej fasony sukien i w ogóle doradza w sprawach mody. Zauważył, że właścicielce „Sfinksa" bardzo to imponowało. Ajent powściągliwie daje do zrozumienia, że Gołębiową uważa za snobkę. - ...bardzo towarzyska, ale lubiła iudzi, którzy z jakichś wzglę-" dów wyróżniali się... Piękne kobiety, panowie na stanowiskach... Porucznik podaje rysopis modelki uzyskany od Marii Kos. - ...naturalny tycjan przy śniadej cerze - podkreśla. Ajent po rysopisie natychmiast rozpoznaje dziewczynę. Ależ tak, widywał ją w towarzystwie właścicielki „Sfinksa" i bodajże raz lub dwa razy byli w trójkę: Gołębiowa, Miłosz i ta dziewczyna. Ruda piękność w „Trocadero" bywała niezbyt często. Nie, nie widział jej ani razu z magazynierem czy technologiem. Technolog raczej był w zażyłych stosunkach z Melanią Gołębiową... Coś tam słyszał, ot takie babskie plotki, że inżynier Tybur poważnie interesował się panią ze „Sfinksa". - ...przedwczoraj Miłosz w „Trocadero" był sam. Na pewno bez tej dziewczyny - odpowiada ajent. W komendzie czekają na Wysockiego dane dotyczące samochodu Gołębiowej. Porucznik od ręki wysyła depeszę do Komendy Głównej Milicji z wnioskiem o natychmiastowe zarządzenie poszukiwań perłowego fiota; podaje rok produkcji, numery: fabryczny, silnika, rejestracyjny, okoliczności i numer sprawy, do której poszukiwany jest wóz. Następnego dnia o szóstej rano, Wysocki posyła do pensjonatu wywiadowcę, aby zmienił sierżanta, pilnującego Władysława 2e-lesta. Poleca mu notowanie nazwisk i adresów osób, które będą pytały o Gołębiową. Cc. d. nO Dobre intencje - koniec żałosny Leniwa dotychczas jak osioł seniora Mercedes Lujan z Madrytu postanowiła od dnia urodzin swego męża zmienić się i nie tylko zająć się staranniej domem, ale sprawić mu również niespodziankę u-rodzinową. Zakrzątnęła się przy piecyku i upiekła mężowi pyszny placek ze śliwkami. Zamiast podziękowań doczekała się straszliwej awantury. Senior Lujan, znając odrazę swojej żony do kucharzenia, uznał wnętrze piekarnika za pewną skrytkę dla swoich oszczędności. Przy pieczeniu placka 30.000 pesetów spaliło się na węgiel. POWÓD 53-Jetni szewc z Wiednia, Alojs Brunnen bauer założył się ze swoim kolegę, że zje swoje skórzane rękawiczki. Stawką zakładu były trzy butelki wysokoprocentowej śliwowicy. Szewc wygrał zakład i śliwowicę. Nazajutrz zabrano go do szpitala. Z powodu zatrucia alkoholem! W epoce równouprawnienia Po raz pierwszy w historii włoskiego sądownictwa skazano mężczyznę — Edelino Fri-gattiego z Kalabrii na 8 tygodni aresztu za niespełnia-nie... obowiązków małżeńskich We włoskim kodeksie istnieje do dziś paragraf, przewidujący karę dla kobiet za uchylanie sie od spełniania tych obowiązków. Ale w epoce równouprawnienia... NIESPRAWIEDLIWOŚĆ Przed sądem w Kostaryce toczyła sie długotrwała rozprawa rozwodowa. Chodziło o to, której ze stron przyznać opiekę nad trojgiem dzieci. Wreszcie sprawę wygrał były mąż. Kobieta, której uaowod-nipno zamiłowanie do zbyt swobodnego życia, krzyknęła po ogłoszeniu wyroku oburzona: „To jawna niesprawiedliwość! Mój były mąż nie jest ojcem żadnego z naszych dzieci". 1 l2 ^ p ~ K 5 6 7 ąjs i£ w 9 ąjs vii 4a ■ 44 L ' ^, w 42 13 44 ■fi w TJ 46 f> sc ■Uf 48 # 49 1 :■ iWj 20 I Si 22 ■s* * 23 24 25 ■$! 26 BP 27 #y& ' 28 MBP & 29 Hi 30 JUL M 1 GENEAOLOG1A SUKCESU Sq ludzie, którym zawsze i wszystko się udaje — jest bowiem udawanie codziennym ich zwyczajem. BOHATEROWIE SĄ NIEZMĘCZEN1 Do ostatniego tchu by nadstawiali pierś, byle zdobyć więcej medali. KRÓTKA MOWA Jeśliby to, co myślą, wszyscy mówić chcieli — niewiele by niektórzy do gadania mieli. ZDOLNOŚCI Zdolna jest czasem takie szkoła z najzdolniejszego zrobić matoła. ]?®ZRYWK| REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 587 POZIOMO: — l) może być np pod fundamenty; 5) sznur z pętlą na końcu; 8) przyjaciel Mieszka z bajki A. Mickiewicza; 9) pieśń kozacka; 10) pozioma przegroda dzieląca bu dynek; 12) służy do robienia zapisków; 15) leśne lub owcze; 17) jest nim komar; 18) myśl przewodnia; 13) wytyczone — do realizacji; 20) cierpienie; 21) skrzydlata mieszkanka Oceanu Lodowatego; 23) prymitywne urządzenie do mielenia zboża; 26) człowiek ogromnego wzrostu i wielkiej siły; mocarz; 28) nietoperz o długich uszach; 29) wyprawiona skóra kozia; 30) duże naczynie kuchenne; 31) słychać jak rośnie? PIONOWO: — 1) pierwiastek chemiczny; 2) informacja podana do ogólnej wiadomości; 3) rozkład zajęć lub czynności przewidzianych do wykonania; 4) pospolity chwast? 5) osado- Rl/S; „Paris fAatch" wa skała barwy żółtej, dająca urodzajne gleby; 6) część dramatu: 7) resztki surowca pozostające przy procesie produkcyjnym; li) coś niezwykłego. zdumiewającego; 13) załoga łodzi wiosłowej; 14) druga epoka trzeciorzędu; 16) wiersz na czyjaś część: 17) dziewczynka z elementarza; 20) potomek białego mężczyzny i Indianki; 22) klamra spinająca pękający mur; 23) miasto powiatowe w woj. bydgoskim; 24) czworokąt o równych bokach; 25) minerał odmiana chalcedonu; 27) stopień wojskowy w sułtańskiej Turcji. Ułożyła „GRAŻYNA" Rozwiązania prosimy nadsyłać do redakcji w terminie 7-dniowym wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 587" Do rozlosowania: 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI SYLABOWEJ NR 585: POZIOMO: — paragon, sztuka, Tyrol, cyklina, szuler, skiba, powielanie, poniewierka, minia, bogacz, przyczyna, prosię romans, gadanie. PIONOWO: — pajacyk. gon-tyna, kawaler, listowie, szuba, skinienie, posąg, Laponia, bajka wiertniczy, migacz, bolero,' przysięga, nadzienie. NAGRODZENI Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki sylabowej nr 585 wylosowali: 1) Ewa Bełc, Miastko, uL Pia stowska 4, m 7. 2) Halina Koźmicz. Słupsk, ul. Długa 10, m 3. 3) Lucyna Fawlińska. Karlino, ul. Wojska Polskiego 14, powiat Białogard. 4) Władysław Ponto. Koszalin, ul Tuwima 20, m 15. 5) Irena Sałustowicz. Szczecinek, ul. Sienkiewicza 30, m 2. Na malej stacyjce Na drzwiach do toalety na małym podparyskim dworcu wisi tabliczka z napisem: „Klucz u zawiadowcy stacji'. Jacyś dowcipnisie dopisali pod spodem: „Jeżeli ci się spieszy, zwróć się lepiej do dyrekcji kolei w Paryżu". Oburzony zawiadowca stacji ujrzawszy ten dopisek, powiedział: „Głupie gadanie, skąd w Paryżu wezmą klucz do naszej toalety?". »» 1 ,,fU r,' 'j / \m; *> Rys. ,J?aris Match' „Czy jesteśmy przygotowani od strony leków na zaspokojenie wzmożonego zapotrzebowania". „Przez cały okres pierwszego kwartału choć z małymi przerwami czynny był telewizor, którego oglądanie programów udostępniono szczegół nie zakwaterowanym operatorom". „Jakość kwestionowanych przetworów mięsnych zmniejszyła się z 36,8 proc. do 27,6 proc., ale nie może to nikogo zadowolić". „Starania nasze będą szły w tym kierunku ażeby wprowadzić w czyn poprawę warunków socjalno-bytowych, jednak w tym marszu musimy wziąć wszyscy udział." „Wiata poligonowa w stanie poprzednim nie nadawała się absolutnie do celów pro-dukcynych, ponieważ dość po mysłowo została zaprojektowana". U listów i pism instytucji wybrał J. K.) Wypróbowane ca kaktusach Kaarl van Dongen, 7-letni mieszkaniec Amsterdamu, bar dzo się nudził, gdy rodzice poszli do kina. Dla zabawy mały Kaarl wziął ojcowski a-parat do golenia i dokumentnie ogolił kolce na wszystkich kaktusach, z których kołekcji bardzo był dumny papa Dongen. Oczywiście, papa był wściekły i sprawił synkowi lanie. Jego żal po utracie kołekcji kaktusów zamienił się w radość, gdy pewna wytwórnia żyletek, dowiedziawszy się o rodzinnym incydencie, postanowiła go wykorzystać do wspaniałej reklamy. Pan Dongen otrzymał sumę, za którą mógłby kupić pięć kolekcji kaktusów, a żyletki tej firmy opatrzone są napisem: „Wypróbowane na kaktusach". Al giorno 22 tysiące mieszkańców Lichfiełd, miasteczka w środkowej Anglii cieszy się do dziś wspaniałą iluminacją głównej ulicy, zainstalowaną z oka zji... świąt Bożego Narodzenia. Do dziś wszyscy daremnie poszukują głównego wyłącznika instalacji. Firma, która ją za- _ kładała, w międzyczasie splaj j towała i została zlikwidowana. Pewien przedsiębiorczy wło ski hotelarz postanowił przebudować stary zamek rycerzy--rabusiów w Tallone (Lombardia) na hotel i gospodę turystyczną. Zaprotestowali przeciw temu rozmiłowani w swoim czcigodnym zabytku miesz kańcy miasteczka. Władze cofnęły koncesję hotelarzowi i zlokalizowały w zamku siedzibę urzędu podatkowgo Mieszkańcy Tallone orzekli, że zamek służy znów temu samemu przeznaczeniu, co w średniowieczu. Na mostku kapitańskim Stary wilk morski, kapitan Feruccio Constantini z Rimini (Włochy) przeszedł ostatnio w stan spoczynku, ale do końca życia postanowił pozostać na mostku kapitańskim. Kupił on starą łódź rybacką, wyposażył ją we wszystkie a-paraty nawigacyjne i kazał u-mieścić na płaskim dachu swojego domku. KaDitan Constantini wędruje co rano na mostek kapitański na tarasie i przez cały dzień „pływa" po morzach dalekich.