Sr * © in co c CU U OO !&t o c w o -C o c a *u >i & CC a* N CL g & a a ac Wv'.-?.v.. .•-;? $99391g&WBm *7 O HASŁO najlepiej określa treść pracy organizacji młodego pokolenia wsi —- Związku Młodzieży Wiejskiej. Jak założenia tego hasła - programu są wykonywane w warunkach naszego województwa? Zamieszczone obok zdjęcia są skrom ną ilustracją niektóryck form działania ZMW. Organizacja pomaga w zdobyciu kwalifikacji zawodowych: w różnego typu szkołach, zespołach przysposobienia rolniczego, zespołach młodych rolników. Na kursach oświatowo-politycznych, w dysku sjach i konkursach pogłębia u młodzieży wiedzę o Polsce, propaguje założenia ideowe ZMW, kształtuje obywatelskie postawy młodych. Czyni to także poprzez pracę: zarówno tę społeczną, wykonywaną w akcji „Każdy kłos na wagę złota" lub ,Ziemniak naszym bogactwemjak też przez ukazywanie wzorców dobrego gospodarowania: młodych mistrzów plonów i mi strzów gospodarności. To wszystko Składa się na duży już dorobek organizacji ZMW. Dorobek sprzyjający wyznaczaniu roli i miejsca koszalińskiego ZMW w kolejnym etapie pracy pod hasłem „Ojczyźnie — wsi — sobie'% Zdjęcia: JÓZEF PIĄTKOWSKI Ostatnia droga Bolesława Rumińskiego WARSZAWA (PAP) Na cmentarzu komunalnym na Powązkach w Warszawie odbył się wczoraj pogrzeb BOLESŁAWA RUMIŃSKIEGO — wybitnego działacza polskiego ruchu rewolucyjnego, zasłużonego działacza państwowego, członka Komitetu Centralnego PZPR, zastępcy przewodniczącego Rady Państwa PRL. Zwłoki spoczęły w Alei Zasłużonych. (Dokończenie na str. 2) Ziemia zdradza fafemitice hitlerowskich zbrodni (Inf. wł.) We wrześniu i październiku przypada 25. rocznica ogłoszenia wyroku w Procesie Norymberskim. Ta pamiętna data jest ostrzeże niem dla wszystkich zbrodniarzy wojennych. Dla tych z okresu II wojny światowej, któ rych ukarano surowymi wyrokami i tych co podobne zbrodnie przeciwko ludzkości popełniają obecnie pacyfikując wietnamskie wioski i skazując na zagładę tysiące Arabów walczących z obcym najeźdźcą. O zbrodniach popełnionych w czasie woj ny ni-c wolno zapominać. Takim ogólnym stwierdzeniem można określić tematykę sesji naukowej, jaka odbyła się wczoraj w Koszalinie w 25-lecie Procesu Norymberskiego. (Dokończenie na str. 2) | mm. B mmm Vni Wotewódzki Dziś, w Koszalinie, w sali konferencyjnej Prezydium WRN, obraduje VIII Wojewódzki Zjazd Związku Młodzieży Wiejskiej. Około 110 delegatów reprezentujących ponad 32 tysiące dziewcząt i chłopców, zrzeszonych w. 1158 kołach wiejskich, szkolnych i środowiskowych, oceni działalność organizacji i jej zarządu w ostatnich dwóch latach, wytyczy program działania na następny okres i wybierze skład Zarządu Wojewódzkiego ZMW, Wojewódzkiej Komisji Rewizyjnej i Wojewódzkiego Sądu Koleżeńskiego. Przedstawicielom młodego pokolenia wsi koszalińskiej życzymy twórczych obradl te Inicjatywa SRP MOSKWA (PAP) Radziecki Komitet Obrońców Pokoju poinformował, że z inicja-tywy Światowej Rady Pokoju dzis rozpocznie sie w Moskwie międzynarodowe spotkanie naukowców i działaczy społecznych / którzy omó wia problemy rozbrojenia i roli światowej. opinii publicznej w tej dziedzinie. Oczekuje sie, tę w spo tkaniu wezmą udział przedstawiciele 30 krajów. Swój przyjazd za powiedzieli m. in. laureat Międzynarodowej Nagrody Leninowskiej „Za umocnienie pokoju miedzy narodami" Martin Niemoeller (NRF) oraz Cyrus Eaton (USA>. ŚMBm i J (INF WŁ.) Czyn zjazdowy rozwija się, jest cora? bogatszy. Do datkowa, wydajniejsza praca przynosi dziesiątki, setki tysięcy złotych w skali zakładu czy gospodarstwa, miliony w skali województwa. Na ten temat otrzymu jemy relacje od naszych ko respondentów robotniczych. Oto jedna z nich. od Leszka Żaczka z Kępickich Zakładów Przemysłu Skórzanego. Załoga KZPS pomyślnie realizuje zobowiązania pro dukcyjne podjęte dla uczczenia VI Zjazdu. Sprzyja temu w zakładzie atmosfera dobrej roboty. Niedawno zwycięzcy konkursu „DO--RO" otrzymali nagrody i dyplomy uznania. Z inicjatywy członków partii zakła dowej organizacji załoga podjęła dodatkowe zobowią zanie. Zamierza wybudować w czynie społecznym ośrodek wypoczynku sobotnio-niedzielnego nad jeziorem Obłęże. Poszczególne oddziały produkcyjne zadeklarowały już przepracowanie od 15 do 50 godzin przy budowie ośrodka. Dyskusja nad Wytycznymi nie należy w zakładzie do spraw przebrzmiałych. O-becnie pracuje się nad wdro żeniem wniosków załogi ma jących na celu usprawnienie pracy w oddziałach pro dukcyjnych. W realizacji czynu zjazdowego dobrymi wynikami legitymuje się także załoga Cegielni Wapienno-Piaskowej w Wałczu. Do wykona (Dokończenie na str. 3) Nadzieje chleba Jak wiadomo — a może nie zupełnie wiadomo, więc przypomnę — większość obywateli naszego województwa mieszka na wsi. Ich liczbowa przewaga nad ludnością miast jest niewielka, waha się w gra nicąch 10 tysięcy dusz, można zatem mówić nawet o równowadze, zastrzegając się w dodatku że nie wszyscy na wsi uprawiają ziemię i nie wszyscy w mieście zajmują się pro dukcją przemysłową i urzędowaniem. Tak czy owak statystyczny stosunek producentów chleba do jego zjadaczy kształ tuje się jak 1:2, mając oczywiście na uipadze prozaiczny fakt, że producent również mu si być zjadaczem. Wyliczenie jest zbyt. proste, aby w nie inwestować. ale o jakąś prawdę zatrąca. W celu jej przedstawienia posłużę się przykładem dość odległym w czasie i przestrze ni /ale... polskim. Jeden z bohaterów W ańkowiczowskiego „Tworzywa", kanadyjski Polak obliczył którejś bezsennej nocy, że jest w stanie wyżywić ze swojej farmy 5 milio- Rano zamglenia i miejscami męty; w ciągu dnia zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami i lokalnymi rozpogodzeniami, zwłaszcza na zachodzie. Temperatura maksymalna od 7 st na południowym wschodzie do 10 st. w centrum i IZ »t. »a zachodzie. .Wiatry słabe o kierunkach ziniennyc*. nów ludzi. Rzecz jasna, jedno razowo, co jednak w zestawieniu z głodówką farmera, gdy mieszkał w Polsce przed I woj ną światową, miało jednoznaczną wymowę. Drogą mechanicznego / abstrahującego wyliczenia można byłoby dojść do wniosku, że ok. 400 tysięcy mieszkańców koszalińskiej wsi powinno wyżywić... Praktyka nie stosuje się o-czywiście do takiej teorii. Nie dalej niż w środę, z trybuny plenum KW, padły realniejsze^ wyliczenia: do roku 1975 wieś nasza jest w stanie wyprodukować o 185 tysięcy ton zboża więcej niż obecnie, o 60 procent więcej mięsa, o 27 procent więcej mleka i o 7 procent więcej ziemniaków. U-ważni Czytelnicy materiałów z tego plenum dowiedzieli się w jaki sposób można to osiągnąć, mimo iż podano tylko nie które warunki. Odczytywałem te dokumenty jako wyzwanie rzucone gospodarzom (w najprostszym znaczeniu tego słowa) koszalińskiej ziemi (przez małe z). Oczywiście, było to również wyzwanie rzucone przemysłowi rolnospożywcz.e-mu, który przecież stanoioi jedność z rolnictwem, bo ziarno żyta to jeszcze nie chleb. Wyzwanie wywiodło się z krytyki dotychczasowych zaniedbań a także z racjonalne go przekonania że ta gałąź gospodarki decyduje o naszej przydatności dla iluś milionów ludzi w Polsce, a także poza jej granicami bo z eksoortu pewnych płodów i przetworów me rezygnujemy. Nie widzę najmniejszego powodu, dla którego tej regionalnej specjalizacji mielibyśmy się wstydzić zazdroszcząc innym województwom przemysłowych kolosów Trudno też dostrzec w wyborze tego kierunku gospodarowania niemożność wzbooacenia sie Być mo że wyobrażenia o województwie jako o „śpichlerzu Rzeczy pospolitei" sa jeszcze megalomanią. ale kto może w tym przeszkodzić? Oprócz nas samych? (ZETEM) ■Str. 2 GFŁOS nr 303 (6059) 4- CZŁONKOWIE kierownictwa CRZZ z przewodniczącym Władysławem Kruczkiem spotkali się 28 bm. w Domu Dziennikarza w Warszawie z członkami klubów SDP — publicystów związkowych i publicystyki polityczno-społecznej. Tematem spotkania były zadania związków zawodowych wynikające z Wytycznych przedzjazdowych KC PZPR w dziedzinie zaspokajania potrzeb społeczeństwa. * 100-LECIE urodzin obchodziła mieszkanka Ostrowa Wielkopolskiego Łucja Kaźmierczak. Dołączając się do licznych gratulacji. premier Piotr Jaroszewicz przyznał najstarszej obywatelce tego miasta specjalną rentę w wysokości 2000 zł. miesięcznie oraz jednorazową zapomogę pieniężną. INA ŚWIECIE * PRZEWODNICZĄCY CDU Rainer Barzel wyrazi! w wywiadzie telewizyjnym wątpliwości czy wniosek rządu w sprawie ratyfikacji układów zawartych przez NRF z Polską i ZSRR zyska niezbędną większość w Bundestagu. * ZAKOŃCZONE w stolicy NRD dwudniowe rozmowy między sekretarzami stanu NRD i NRF — M. Kohlem i E. Bahrem oraz równoczesne negocjacje reprezentantów rządu NRD i senatu Berlina Zachodniego, G. Kohrta i U. Muellera zostały ocenione w stolicach dwóch państw niemieckich jako zapowiedź realnej możliwości przezwyciężenia impasu i osiągnięcia postępu w dalszych rokowaniach. Będą one kontynuowane między rzadami obu państw niemieckich w Bonn w dniach 3 i 4 listopada br. * KOMITET Centralny KPZR i Rada Ministrów ZSRR powzięły uchwałę „O środkach zapewnienia dalszego rozwoju produkcji towarów powszechnego użytku". * AMERYKAŃSKI sąd apelacyjny nie zgodził się na wydanie zakazu odroczenia podziemnej próby nuklearnej na wyspie Amczitka. * SEKRETARZ generalny ONZ U Thant ponownie zaoferował dobre usługi w sporze między Indiami a Pakistanem. Prezydent Pakistanu Yahya Khan zaproponował, by U Thant przybył do Indii i Pakistanu aby przedyskutować problem wycofama sił zbrojnych z terenów nadgranicznych. Ostatnia droga Bolesława Rumińskiego (Dokończenie ze str. 1) W uroczystościach pogrzebo wych, obok najbliższej rodzi-, ny zmarłego, wzięli udział ! członkowie najwyższych władz i partyjnych i państwowych z | I sekretarzem KC PZPR — EDWARDEM GIERKIEM. W serdecznych, pełnych żalu słowach pożegnał Bole-I sława Rumińskiego członek | Biura Politycznego KC PZPR, ? przewodniczący CRZZ — WŁA jj DYSŁAW KRUCZEK. J W imieniu wielotysięcznej i rzeszy polskich inżynierów i techników pożegnał zmarłego — prof. JERZY BUKOWSKI, przewodniczący Zarządu Głów , nego NOT. >; I W czasie uroczystości po grze bowych — kompania reprezen tacyjna WP oddała honory wojskowe. Mogiłę pokryły licz ne wieńce i kwiaty. PARYŻ (PAP) Sekretarz generalny KC KPZR, Leonid Breżniew i pre zydent Francji, Georges Pom-pidou odbyli wczoraj niepla- Entuzjastyczne powitanie A. Kosygina w Santiago de Cuba HAWANA (PAP) Przebywający od wtorku z oficjalną wizytą przyjaźni Śmiały atak partyzantów w wietnamie pd. LONDYN (PAP) Patrioci połudrniowowietnam scy dokonali w piątek rano | śmiałego i zaskakującego ataku na siedzibę dowództwa reżimowego pułku piechoty w Da Lat, leżącym 240 km na północny-wschód od Sajgonu. Amerykański rzecznik wojskowy poinformował w Sajgo-nie, że w związku z tym ata-9 kiem postawiano w stan pogo przywódcy radzieckiego ro- g towia wszystkie amerykańskie zmowę. Trwała ona ponad j jednostki wojskowe w Wietna dwie godziny. Jak informuje ; mie Południowy m* w sile oko rzecznik prezydenta Francji, ł0 200 tys. ludzi, ponieważ do-dokonano wymiany poglądów 1 wództwo amerykańskie jest fti „Szczera i bardzo ważna rozmowa Breżniew-Pompidou wizyty | nowaną w programie na temat bezpieczeństwa euro pejskiego i kwestii związanych z redukcją sił zbrojnych. Prezydent Pompidou oświadczył, ie była to „ważna I bardzo szczera rozmowa". L. Breżniew odwiedził zakłady „Renault" w miejscowości Flins pod Paryżem. Dziś obie delegacje spot-! kają się, aby ostatecznie zaaprobować komunikat końcowy i deklarację na temat współpracy politycznej obu państw. W dniu tym L. Bre- na Kubie premier Związku Ra l żniew opuści Francję i uda dzieckiego Aleksiej Kosygin f sią do udał się w piątek rano do I-' Santiago de Cuba, stolicy pro jj wincji Oriente Entuzjastycz-;;kryzys rządowy ne powitanie radzieckiego przy [ ^ wódcy przez mieszkańców Santiago było transmitowane na cały kraj przez radio i telewizję. Aleksiej Kosygin zapoznał się z problemami rozwoju spo w finlandii HELSINKI (PAP) Finlandia stanęła w obliczu nowego kryzysu rządowego. Znajdująca się od 15 miesięcy zdania, że atak ten może zapowiadać wzmożenie działalności partyzanckiej w całym krajtL Koniec „splendtd isolation" Wielka Brytania przystępuje do EWG LONDYN (PAP) W czwartek późnym wieczorem Izba Gmin zaaprobowała przystąpienie Wielkiej Brytanii do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej na warunkach ustalonych z zachodnioeuropejską „szóstką" przez przedstawiciela rządu premiera Edwarda Heatha. W głosowaniu, które zakończyło 6-dniową debatę parlamentarną, rząd konserwatywny uzyskał wyraźną większość. Podjęta w czwartek decyzja zapoczątkowuje niewątpliwie nowy rozdział w brytyjskiej historii i polityce. Zamyka o-na ostatecznie złotą epokę imperium brytyjskiego oraz składa do lamusa słynną asa-dę „splendid isolation", stanowiącą przez całe lata jeden Tow. Jan Śzytiiak wśród wiókn arek ŁÓDŹ (PAP) Przebywający wczoraj w Łodzi członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR Jan Szydlak odwiedził rano jeden z największych w kraju zakła dów włókienniczych ZPB im. Marchlewskiego. Fabryka ta zatrudnia 8,5 tys. osób, z czego ponad 60 proc. stanowią kobiety. W rozmowach z załogą J. Szydlak interesował się jej wa runkami pracy i socjalno-byto wy mi. Dyskusji na Wytycznymi na VI Zjazd partii poświęcana by ła narada kobiet reprezentujących wszystkie środowiska miasta. Uczestniczył w niej Jan Szydlak. Dyskusja koncentrowała się wokół problemów związanych z ułatwieniem kobiecie pracującej pogodzenia pracy zawodowej i społecznej z o-bowiązkami gospodyni domu, matki, wychowawczyni młode go pokolenia. z fundamentów polityki Londynu. Na jej miejsce zaczyna obowiązywać zasada „Frontem do Europy i poprzez Europę (zachodnią)". W głosowaniu rząd uzyskał większość 112 głosów, a więc rezultat korzystniejszy, niż przewidywali optymiści, zwią zani z obozem rządowym. Za wnioskiem rządu o przystąpię nie do EWG wypowiedziało się 356 posłów, przeciwko zaś — 244. Bflans głosowania wskazuje, że znaczna grupa posłów opozycyjnych Labour Party wyłamała się z obowiązującej dyscypliny partyjnej i wypowiedziała się przeciwko linii partii , która sprzeciwia się przystąpieniu do EWG na o becnych warunkach. Chiński telegram do U Thanta NOWY JORK (PAP) Rząd ChRL poinformował w piątek sekretarza generalne go ONZ, U Thanta, że „w bliskiej przyszłości" wyśle do Nowego Jorku delegację repre zentującą Chińską Republikę Ludową w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Telegram, jaki w tej sprawie otrzymał U Thant, jest podpisany przez pełniącego o-bowiązki ministra spraw zagra nicznych ChRL, Czi Ping-fej. Ziemia zdradza tajemnice hitlerowskich zbrodni łeczno-gospodarczego tej naj- \ u władzy koalicja, złożona z większej prowincji kubań- ' partii Centrum i Fińskiej Par- skiej oraz zwiedził miejsca związane z bohaterską walką partyzancką, którą zainaugurował szturm partyzantów Fi dela Castro na tamtejszy garnizon wojsk Batisty w lipcu 1953 roku. W czwartek wieczorem I se kretarz KC KP Kuby, premier tii Socjaldemokratycznej rozpadła się w piątek, gdyż obydwa ugrupowania nie osiągnęły porozumienia w dziedzinie polityki rolnej. Oczekuje się, że premier Ahti Karjalainen złoży na ręce prezydenta Kek konena dymisję swego gabinetu. W tej sytuacji prezydent rządu rewolucyjnego, Fidel Ca a Kekkonen rozwiąże obecny stro wydał w Pałacu Rewolu- \ parlament i rozpisze nowe wy-cji przyjęcie na cześć Aleksie j bory, które odbędą się 2 i 3 ja Kosygina. stycznia przyszłego roku. (Dokończenie ze str. 1) W sesji wzięli udział przedstawiciele władz politycznych i administracyjnych wojewódz twa, członkowie organizacji społecznych i młodzieżowych, pracownicy sądów i prokuratu ry a także nauczyciele historii i młodzież starszych klas szkół średnich. Z zaproszonych gości przybyli m. in. przedstawiciele Główpej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, Alfons Lehman, pre zes Zarządu Okręgu ZPT w Poznaniu, Ludwik Zboralski. Obradom przewodniczył pre zes Sądu Wojewódzkiego Tadeusz Goździcki, który na wstępie zwrócił uwagę na zbrodnie popełnione przez hitlerowców na Pomorzu Zachód nim, zbrodnie, które jeszcze nie zostały ujawnione przed Procesem Norymberskim. Tym tematom poświęcono najwięcej miejsca w czasie sesji naukowej. Referat o historyczno-praw-nym znaczeniu Procesu Norym berskiego wygłosił ppłk Kazimierz Litwiński. O zbrodniach/jakich dokonywali hitlerowcy na jeńcach wojennych mówił mgr Andrzej Zientarski. Dr Tadeusz Gasztold przedstawił losy robotników przymusowych na Pomorzu Zachodnim. Niezwykle intere sujący był referat doc. dra Andrzeja Czarnika — „Agresja na Polskę w 1939 roku w Procesie Norymberskim". O-statnim tematem wczorajszej sesji były wspomnienia prof. dra Tadeusza Cypriana, jednego z polskich przedstawicie li na Procesie Norymberskim. Niestety autor nie mógł przyjechać osobiście. Przygotowany referat odczytał w jego i-mieniu red. Gracjan Bojar Fijałkowski. W czasie sesji ujawniono no we dokumenty o hitlerowskich zbrodniach na Pomorzu Zachodnim. W bieżącym roku od naleziono w Krągach miejsce straceń jeńców radzieckich^ więźniów obozu w Cżarnem. Odkopane szkielety noszą śla dy postrzałów. Jeńców zabija no z wyjątkowym okrucieństwem. Przed śmiercią byli wiązani po kilku drutem kolczastym. Szczegółowe śledztwo prowadzi w tej sprawie O-kręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich. W czasie dyskusji wielu u-czestników sesji wystąpiło ze słowami potępienia hitlerowskich zbrodniarzy. Charakterystyczna była wypowiedź ma jora Mieczysława Kality, byłego żołnierza I armii WP: — Nie może być zapomnienia dla tych zbrodni. Nie zapomnimy tego faszystowskim oprawcom i tym, którzy zza biurka kierowali ich przestępczymi po czynaniami. (kan) Posiedzenie Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR WARSZAWA (PAP) 29 bm. odbyło się w Warsza wie plenarne posiedzenie Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR. Tematem obrad było o-mówienie działalności CKR za okres kadencji oraz wyników przeprowadzonych kontroli. O-bradom przewodniczył Antoni Kuligowski. Plenum rozpatrzyło i ratwier dziło sprawozdanie Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR na VI Zjazd partiL Premier P. Jaroszewicz przyjął prezesa firmy Fiat WARSZAWA (PAP) 29 bm. premier Piotr Jaroszewicz przyjął przebywające^ go w Polsce prezesa firmy Fiat dra Gioyanni Angelli i towarzyszącego mu dyrektora gene ralnego Fiata Niocoło Gioia. W rozmowie udział wzięli: przewodniczący Komisji Plan nawania przy Radzie Ministrów — wicepremier Mleczyn sław Jagielski, minister prze-i mysłu maszynowego — Tadeusz Wrzaszczyk, sekretarz eko nomiczny KW PZPR w Kato-, wicach — Tadeusz Pyka, dyn rektor generalny Urzędu Rady Ministrów — Wiesław W anie w ski oraz dyrektor naczelny PHZ „Pol-Mot" — Andrzej Górecki. W czasie rozmowy poruszano problemy współpracy go spo darczej i naukowo-technicznej między polskim przemysłem maszynowym i Sp. A. Fiat, przede wszystkim w dziedzin nie przemysłu motoryzacyjne-: go. 29 bm. podpisany został w „Motoprojekcie" w Warszawie kontrakt między PHZ „Pol-motfr a firmą Fiat dotyczący zakupu przez Polskę licencji na małolitrażowy popularny samochód osobowy japońskie ubolewanie TOKIO (PAP) Odpowiadając w czwartek* w parlamencie na interpelacje poselskie premier Japonii E. Sato oraz minister spraw zagranicznych T. Fukuda wyrazi li ubolewanie w związku z wojną wypowiedzianą w 1937 roku przez Japonię Chinom. Podkreśla się, że po raz pierwszy członkowie rządu wy razili oficjalne i publiczne ubo lewanie w związku z wojną przeciwko Chinom. Pytany o stanowisko wobec Tajwanu, premier Sato dał wymijającą odpowiedź, twierdząc, że stanowisko, jakie należy zająć wobec reżimu Czang Kaj-szeka jest sprawą bardzo trudną, któ rą będzie musiał zbadać w cią gu dłuższego czasu. W SKRÓCIE SPOTKANIA WICEMINISTRA J. WINIEWICZA * NOWY JORK Biorący udział w pracach sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ. wiceminister spraw zagranicznych J. Winiewicz spotkał się z sekretarzem generalnym NZ U Thantem. Wiceminister J. Winiewicz spotkał się taikże z przewodniczącym delegacji ZSRR, ambasadorem J. Malikiem. G. SCHROEDER W RUMUNII * BUKARESZT W Rumunii z kilkudniową wizytą przebywa Gerhard Schroeder — przewodniczący komisji spraw zagraniczych Bundestagu, były minister spraw zagranicznych NRF, a obecnie czołowy działacz opozycyjnej partii CDU/CSU. Spotkał się on z premierem Rumunii Iion Gheorghe Maurerem. Ma być też przyjęty przez przewodniczącego Rady Państwa SRR NicoLae Ceausescu, DELEGACJA * UŁAN BATOR Ambasador PRL Franciszek Nowak przyjął z okazji 50-lecia Rewolucyjnego Socjalistycznego Związku Młodzieży Mongolskiej członków Sekretariatu KC tej organizacji z jej I sekretarzem, a zarazem członkiem Prezydium Wielkiego Churaiu Ludowego MRL, Purewdżawosm. W spottoamiu wzięła udział przebywająca w Mongolii delegacja Ogóiuorpokjkłogo " Współpracy Organizacji Młodzieżowych z R. Maćkowskim na czele. SKUTEK DEMONSTRACJI * MEKSYK Rząd Wenezueli na posiedzeniu pod przewodnictwem prezydenta Rafaela Caldery postanowił przerwać zajęcia w wszystkich szkołach w Caracas. Decyzję taką podjęto w związku z demonstracjami studenckimi. Podobne demonstracje odbyły się też w innych miastach. KRWAWE INCYDENTY W BELFAŚCIE * LONDYN W nocy z czwartku na piątek Belfast był ponownie widownią krwawych incydentów. W wyniku wymiany strzałów z patrolem brytyjskim na ulicach miasta, jedna osoba została zabita, a kilka ciężko rannych. KOMUNIKACJA LOTNICZA Z KRAKOWEM * WARSZAWA Zgodnie z ustalonym terminem, zakończono pierwszy zasadniczy etap modernizacji krakowskiego lotniska w Balicach. Od 2 listopada Kraków będzie zatem miał stałe połączenia lotnicze z Warszawą, a także z Gdańskiem i Szczecinem. WYBUCH WULKANU * LONDYN Po wielu powtarzających się od kilku dni wstrząsach podziemnych wybuchł wulkan Fuen-caliente na Wyspach Kanaryjskich. Wulkan „przemówił" po 2o latach milczenia. Z pobliskich osiedli ewakuowano wszystkich miesz- W dniu 28 października 1971 roku, zmarł w wieku lat 72 zmarł nasz nieodżałowany kolega i współpracownik Mieczysław Kubetius emerytowany nauczyciel, były inspektor szkolny w Łobzie, nauczyciel Liceum Pedagogicznego w Świdwinie, ostatnio kierownik Pedagogicznej Biblioteki Powiatowej w Swidwine, działacz związkowy, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotą Odznaką ZNP Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE INSPEKTORAT OŚWIATY i ZARZĄD ODDZIAŁU ZNP w ŚWIDWINIE Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 27 października 1971 roku zmarł nasz nieodżałowany Ko!ega Wiktor Sikorski wieloletni nauczyciel Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Koszalinie, uczestnik walk o Wał Pomorski, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. ŻONIE i RODZINIE Zmarłego wyrazy najgłębszego współczucia składają DYREKCJA i NAUCZYCIELE ZESPOŁU SZKÓŁ ZAWODOWYCH NR 1 w KOSZALINIE Pogrzeb odbędzie się dnia 30 października, o godzinie 14.30, na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. Wyrazy głębokiego współczucia Koledze zygmuntowi kubickiemu z powodu zgonu OJCA składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA, RADA ROBOTNICZA i PRACOWNICY PBROl. WAŁCZ Wyrazy serdecznego współczucia z powodu zgonu MĘŻA koleżance leokadii SIKORSKIEJ składają PRACOWNICY ORGANÓW STATYSTYKI PAŃSTWOWEJ w KOSZALINIE 383 (8059) Sfe 9 Skargi przesyłane do Ki PZPR UCHWAŁA SEKRETARIATU KC PZPR z 3 września br. wprowadza nowe ważne momenty do pracy instancji partyjnych w sprawie rozpatrywania i załatwiania wniosków, postulatów i skarg ludzi pracy. Każda słuszna sprawa powinna być trafnie i szybko załatwiona. Zadaniem komitetów partyjnych jest nie tylko kontrolowanie trybu załatwiania skarg, lecz również wnikliwe badanie przyczyn ich powstawania. Znając je, skuteczniej można usprawniać pracę administracji, państwowej. Trudna sytuacja mieszkaniowa w naszym województwie jest powodem wielu skarg do wydziałów lokalowych prezydiów rad narodowych i instancji partyjnych. Najwięcej listów napłynęło z Koszalina, Słupska i Białogar du. Zmniejszyły się natomiast zażalenia w sprawach remontów mieszkań. Jest to Egzekutywa Komitetu Wo- kie sprawy podnoszą ludzie w niewątpliwie wynikiem szer-jewódzkiego partii stale i sy- listach do Komitetu Wojewódz szego zainteresowania się re-stematycznie, od lat, bada jak kiego? montami przez prezydia rad są załatwiane skargi i wnio- Podobnie jaki w poprzednich narodowych i Wojewódzkie ski ludności. Raz na kwartał latach, najwięcej jest skarg Zrzeszenie Gospodarki Komu-przeprowadza się szczegółową (ponad 30 proc.) na nieprze- nalnej i Mieszkaniowej. Skar-analizę, a wnioski przekazywa strzeganie ustawodawstwa pra gi na trudne warunki miesz-ne są opinii publicznej za po- cy i niewłaściwe stosunki w kaniowe wielu ludzi są uza-mocą „Głosu Koszalińskiego" zakładach produkcyjnych. 15 sadnione, brak mieszkań u-oraz zainteresowanym zakła- proc. listów sygnalizuje o kra- trudnią szybsze zaspokajanie dom i instytucjom, a także dzieżach, marnotrawstwie, ku- potrzeb. komitetom powiatowym par- moterstwie. W wyniku badań Najwięcej skarżących się na tii. W nowej kadencji wpro- skargi, jaka wpłynęła do KW wsi narzeka na nieuregulowa-wadzono dodatkowo na posie- PZPR z Zakładów Radiowych nie spraw własnościowych, dzeniach egzekutywy KW in- „Eltra" w Białogardzie stwier kupna i sprzedaży ziemi, za-formację I sekretarza KW o dzono wiele nieprawidłowości, gospodarowania gruntów PFZ. załatwianiu skarg. Do tow. a nawet nadużyć. Kierownik Skargi napływają ^ głównie Stanisława Kujdy zaadresowa zakładu tow. Olszewski został z powiatów: koszalińskiego, nych było w tym roku 416 z odwołany ze stanowiska. Po- drawskiego, sławieńskiego i 1.095 skarg, jakie wpłynęły do stawę jego oceniła Podstawo- świdwińskiego. Komitetu Wojewódzkiego. wa Organizacja Partyjna, u- Problemy lecznictwa ! opie- dzielając nagany z ostrzeże- ki społecznej poruszano w 47 skargach, złej atmosfery w szkołach i ośrodkach kultury w 35. W 38 listach do KW Jak wynika ze sprawozda- niem nia przedłożonego ostatnio egzekutywie KW PZPR przez Za złą pracę i stosunki w Referat Listów i Inspekcji KW PGR Budzistowo (pów. Koło-załatwiono 903 skargi. W 294 brzeg) WZ PGR odwołał kie-przypadkach zarzuty potwier- równika tego gospodarstwa, dziły się i skargi zostały roz- ob. Gawałkiewicza. Straty wy strzygnięte pozytywnie. W 133 nikłe ze złego i bezmyślnego przypadkach — częściowo, są gospodarowania Zjednoczenie one jeszcze w toku badania, przypisało mu do zwrotu. '476 skarg oddalono oczywi- ^ z, atmosferę wychowaw P° uprzednim zbadaniu za czą w Liceum ogólnokształcą- .wartych w nich spraw. PZPR krytycznie oceniano postawę aktywu partyjnego, niewłaściwą pracę POP, nledosta teczne reagowanie komitetów powiatowych na przejawy zła. Sprawy te badały wydziały KW oraz Wojewódzka Komisja Kontroli Partyjnej. W ciągu 9 miesięcy praco Było aż 180 listów anonimo- stał ze stanowiska wych. Zbadano 138, zarzuty tow. Pawelec, potwierdziły się w 52 przypad kach, a częściowo tylko w 9. Aczkolwiek listy anonimowe nie są wyrazem cywilnej odwagi, trudno je pochwalać, to jednak kierownictwo KW PZPR nie przeszło nad tymi skargami do porządku i zbadało je. cym w Sławnie odwołany zo- wnicy polityczni Komitetu dyrektor, Wojewódzkiego partii przyjęli około 1500 interesantów. Egzekutywa KW PZPR zatwierdziła plan realizacji u-chwały Sekretariatu KC, u-sprawniający pracę instancji Kontrola skarg wykazała, że niektóre zakłady przemysłowe, a także państwowe gospodarstwa rolne, nie rozumieją jeszcze związku produk i organizacji partyjnych w roz cji i spraw socjalno-byto- patrywaniu i załatwianiu skarg wych ludzi pracy. Naruszane i wniosków ludności. Przewód są nie tylko przepisy ustawo- nięzącym Zespołu do Spraw dawstwa pracy, ale brakuje Skarg przy KW został pono-Najwięcej skarg wpłynęło z jawności w sprawach awan- wnie tow. mgr Tadeusz Hoffa. Koszalina (313) i Szczecinka sów, rozdziale premii czy W posiedzeniu egzekutywy KW (100). Dla porównania ze Słup przydziałach mieszkań zakła- uczestniczył inspektor Biura 5k*t który jest największym dowych. Denerwuje to załogi Listów KC PZPR, tow. Kazi-nasz^ra miastem i skupiskiem i budzi ich uzasadniony pro- mierz Majer. przemysłu, skarg było 110. Ja- test. Roczny plan przed terminem z. PX$ 15.135 fon od darłowskich rybaków ryb (Inl wt) Wczoraj, 29 bm. Jako trzecie na wybrzeżu, o przedtermino wym wykonaniu rocznego pla nu połowów, zameldowało dar łowskie przedsiębiorstwo „KU TER". A więc pełny sukces koszalińskich rybaków, którzy jako jedni z pierwszych od- Łwy rzuciły się na tresera WTEDEft (PAP) Dwa lwy zaatakowały tresera we wsi Poysdorf w Austrii. Były one stale pokazywane w telewizji w audycjach reklamowych. W momencie, kiedy treser 49-let-ni Franz Felzl próbował je nakarmić, zaczęły niebezpiecznie warczeć i a później rzuciły się na poskromlciela. Lwy zastrzelił u-bezpieczający tresera policjant. NOWE POKŁADY BURSZTYNU MOSKWA (PAP) Największe pokłady złocistego bursztynu w Europie znajdują się w rejonach przybrzeżnych Litwy, Łotwy i Pol ski. Ponieważ są one eksploato wane od wieków, zadawano sobie coraz częściej pytanie, czy nie są one już na wyczer paniu. Ostatnio w obwodzie kali-aangradzkim geolodzy odkryli nowe, duże pokłady bursz ty ML Jednak przyroda ukryła traro Je bogactwa na głębokości 35—50 m pod ziemią. Zanim więc zostaną wydobyte, trzeba będzie usunąć kilka milionów metrów sześciennych ziemi. powiedzieli na apel partii: POMOŻEMY! Darłowski „Kuter" dysponu je flotą 49 jednostek połowowych, złożoną z 36 kutrów sie demnastometrowych i 13 tzw. superkutrów. Na kutrach tych pracuje ogółem 320 rybaków (łącznie z niezbędną w rybołówstwie rezerwą). Od począt ku bieżącego roku złowili oni 15.135 ton ryb, wykonując roczne zadania Z nieznaczną (35 ton) nadwyżką. Wśród załóg 7 superkutrów typu B-25s jest już 15 milionerów, które do wczoraj wypracowały ponad 1 min zł zysku! Należą do nich załogi: „Dar 150" szypra Franciszka Bielendy, która złowiła dotychczas 710 ton ryb i osiągnęła wynik 1.047 tys. zł, „Dar 151", szyper Tadeusz Gaj — 715 ton ryb i 1.099 tys. zł, „Dar 152", Stanisław Ponikiewski — 620 ton i 1.015 tys. zł, „Dar 153", Jan Szczepanek— 615 ton i 1.002 tys. zł oraz „Dar 155", Tadeusz Budek— 650 ton i 1.070 tys. zł. Wśród załóg kutrów 17-me-trowych najlepszy wynik ma aktualnie załoga „Dar 72" szy pra Tadeusza Greczuka, która złowiła dotychczas 270 ton ryb i wypracowała 410 tys. zł zysku. 25-lecie „Folks-Sztyme** WARSZAWA (PAP) Srebrny Jubileusz obchodzi tygodnik „Fołks-Sztyrne" organ Towarzystwa Społecmo-Kulturalne-go Żydów w Polsce. Gazeta, która zaspo kej a walne potrzeby środowiska tydowskiego, snaaw. takie w wielu krajach za granicą. W związku z Jubileuszem do redakcji nadeszły liczne depesze gratulacyjne. Życzenia wpłynęły m. in. od Biuta Prasy KC PZPR. Irlandzkie! trapili ciąg dalszy LONDYN (PAP) W Irlandii Północnej notuje się ostatnio coraz więcej incydentów zbrojnych. Wzrasta również liczba zabitych i rannych. W nocy z środy na czwartek zginął policjant oraz żołnierz brytyjski. Policjant po niósł śmierć, gdy patrolował farmę w rejonie miejscowości Toomebridge. Natomiast 22--letni kapral David Powell zgi nął podczas patrolu, gdy jego samochód wjechał na minę w pobliżu miejscowości Kinaw-ley na granicy z Republiką Ir landzką. Jadący z nim żołnierz odniósł rany i został przewieziony do szpitala. W London-derry śmieć poniosło dwóch żołnierzy w rezultacie eksplozji ładunku wybuchowego podłożonego pod posterunek wojskowy. Poprzedniej nocy — z wtorku na środę _ doszło do pięciogodzinnej strzela niny na ulicach Belfastu, w czasie której zginęło 5 osób. J i, > •• W* > mm Ojczyźnie- -sotie Dokończenie ze str. 1 Delegaci wódzką le§2fer@§icię Przesfzjazdową flfi SŁUPSK Adam Bal, Jerzy Barłóg, Tadeusz Buczyński, Tadeusz Chumek, Józefa Czekaj, Bernard Czerwiński, Borys Drobko, Gertruda Dylewska, Edward Fendrych, Tadeusz Fryza, Kazimierz Garbata, Tadeusz Giejbo, Kazimierz Graj, Karol Hor nefer, Elżbieta Iwińska, Wiktor Jackiewicz, Tadeusz Jarosz, Franciszek Kawiec-ki, Jan Kiezik, Alina Kisiel, Barbara Konon, Jan Końpa, Maria Krajewska, Celina Kucharska, Feliks Laskus, Irena Lublewska, Anzelma Łągiewczyk, Kazi mierz Łukasik, Jan Łukasik, Henryk Majewski, Eugeniusz Malinowski, Jan Mielniczak, Józef Matusik, Jan Okuniewski, Jan Paul, Michał Piechocki, Ludwika Pietrzak, Andrzej Przewłoc ki, Jerzy Przybyła, Zygmunt Romanowski, Stanisław Rzeczkowski, Władysław Samul, Szczepan Serdak, Zenon Siutkowski, Bry gida Skrycka, Zdzisław Winiarski, Mieczysław Wło darczyk, Czesław Zakrzewski. KOSZALIN Janina Argo, Józef Bajsa rowicz, Irena Bandomir, Tadeusz Barów, Kazimierz Berliński, Henryk Białkow ski, Wiesław Bonk, Franci szek Borysewicz, Tadeusz Cieślak, Czesława Dudek, Karo! Faliński, Rita Gralło, Ryszard Graszka, Jan Gu-tral, Jan Henzel, Stanisław Jakubczyk, Leopold Jastrzębski, Tadeusz Kito-wicz, Stefan Kłosowicz, Ste fan Kozieł, Seweryn Koś-cielski, Barbara Kuciel, Sta nisław Kujda, Zdzisław Ky cia, Antoni Lasocki, Helena Liss, Aleksy Łach, Bolesław Łazuka, Daniela Ma-cioszek, Alojzy Malicki. Zygmunt Makarski, Jan Ma I. GANDHI W LONDYNIE LONDYN (PAP) Premier Indii pani Indlra Gond-hi przybyła w piątek z Wiednia do Londynu który jest kolejnym etapem jej trzytygodniowej podróży do krajów Europy zachodniej i Stanów Zjednoczonych. W W. Brytanii przeprowadzi ona rozmowy z przywódcami tego kraju na temat sytuacji na granicach indyjsko pakistańskich oraz omówi inne ważne zagadnienia międzynarodowe. Ozień pod znakiem złośliwego chochlika Już od rana rozdzwoniły sie w redakcji telefony. — Jak można wydrukować gazetę z tak okropnym błędem i to w tytule: „starzy sta" zamiast stażysta? — dociekała Czytelniczka z Wałcza. — I to w takiej porządnej gazecie! — ubolewała nasza sympatyczka ze Szczecinka. Było kilkadziesiąt telefonów z Koszalina. Tłumaczyliśmy, chociaż co tu tłumaczyć, błąd był i kropka. sanych, szybko redagowanych i jeszcze szybciej drukowanych. Błędy mogą więc się zdarzyć, chociaż nam z tego powodu wcale nie wesoło. Podobnie, jak i Czytelnikom, którzy nie mogli się z tym pogodzić i dzwonili do nas. Dziękujemy za uwagi, wyrozumiałość, a nawet słowa otuchy, przepraszamy, ale żeby nie wyłamywać się z wielowiekowej tradycji, nie obiecujemy na wyrost, że w przy- Błędy w prasie codziennej zda- szłości nic podobnego się nie zdarzają się zawsze, nawet w gaze- rzy. tach nagrodzonych za bezbłędność Dla osłody, warto podać#że 1 in-i to w „Dniu bez błędów". Nie ni święci nie są. Np. w czwartko-usprawiedliwia to ani redakcji, wym ,,ŻYCIU WARSZAWY", na ani korekty, ani drukarni — gdzie 1 stronie obok winiety jest infor-właśnie „ten okropny błąd" pow- macja o plenum KW PZPR w Koji tał- Już w VII numerze „Merku- sr.alln.ie. zatytułowana „JPlemum riusza PoitóAego**. piesrwmaej dru- KW PZPR w Szczecinie*. Wyso-kowanej gazety w naszym kraju, koić tytułowej ozciomki mniej wię w 1651 roku, edytor pisał o „er- cej ta sama, co i u na®, w tytule rorach": .....są bowiem omyłki o ..starzystach". bracia rodzeni druku, a z nim się Jeszcze raz przepraszamy. oraz urodzili". Prasa codzienna nsaieży do czasopism szybko pi- REDAKCJA runowski, Eugeniusz Mikos, Wojciech Mościcki, Jan No wak, Karol Patkowski, Jan Piątkowski, Edward Pu-ścian, Jan Raczyński, Romuald Sarnowski, Helena Skibińska, Ewaryst Sokołowski, Józef Spirydowski, Marian Staszewski, Zbigniew Stępniewski, Wiesław Stupnicki, Józef Szczepkow ski, Jan Śmigielski, Regi-na Trojanowska, Danuta Ulińska. W skarbonce - latarni przybywa pieniędzy Powoli, ale systematycznie przybywa pieniędzy w skar-bonce-latarni, stojącej od czwartku na placu, przed ratuszem w Koszalinie. Z miejsca zdobyła ona popularność wśród mieszkańców, a chyba największą — wśród najmłod szych obywateli Koszalina. Koszalinianie wspierają w miarę swoich możliwości Inicjatywę „Kuriera Polskiego", wychodząc ze słusznego założę nia, że skoro nie można czynem dopomóc w odbudowie Zamku, trzeba ją wesprzeć pie niędzmi. Tłum przy skarbonce nie zmniejsza się nawet z chwilą zapadnięcia zmroku, szkoda tylko, że nie pomyślą no o oświetleniu miejsca, w którym ona stoi. Koszalinianie mogą składać datki na odbudowę Zamku je dynie do poniedziałku. Potem skarbonka jedzie do Słup ska, następnie otrzymają ją Gdańsk i Olsztyn. Ostatni e-tap tej jesiennej wędrówki wy padł w Radomiu i Kielcach, gdzie 28 listopada odbędzie się turniej miast. O zwycięstwie jednej z konkurencji rozstrzy gnie wysokość wpłat na odbudowę Zamku. Zimą skarbonka stanie w jednym z pod ziemnych przejść w Warszawie, by na wiosnę znowu ruszyć w wędrówkę po kraju. Fakt, że dostaliśmy skarbonkę jako jedni z pierwszych w kraju, można uznać za wy różnienie dla naszego województwa. Mamy nadzieję, że nie będziemy się musieli wsty dzić przy ogłaszaniu wyników zbiórki. Rzucamy więc hasło: każdy koszalinianin -— złotów kę na Zamek. (war) „Platerówki" w ZG ZBoWiD WARSZAWA (PAP) W Zarządzie Głównym ZBoWiD w Warszawie odbyło się 29 bm. spotkanie grupy mieszkanek osady Platerówka w pow. Lubań Śląski, zamieszkałej przez b. fizylierki batalionu kobiecego im. Emilii Plater 1. Armii Wojska Polskiego. „Platerówki" dzieliły się wspomnieniami z lat walki, mówiły o problemach swej dzi siejszej pracy i działalności W czacie pobytu w stolicy kombatantki II wojny światowej pracowały społecznie przy odbudowie Zamku Królewskie cMMiuk % (Dokończenie ze str. 1) nia zobowiązań włączyli się wszyscy pracownicy fizycz ni — 45 osób. Każdy pracownik przepracował do tej pory dodatkowo 48 godzin. Gdy zapytaliśmy kierownic ka cegielni, Zdzisława Ka-nieckiego o wyróżniających się w realizacji czynu pracowników długo zastana-wiał się przed podaniem nazwisk. Podobnie jak mistrzowie byl zdania, że wszyscy byli w tej pracy zaangażowani. Nalegaliśmy jednak, bo chodziło nam • to, żeby twórcy dodatkowych poszukiwanych mate riałów budowlanych nie by li anonimowi. Słowa uznania należą się zatem Kazimierze Olszewskiej —- odbieraczce Franciszkowi Barczukowi — do zowaczowi i Józefowi Michalakowi — brygadziście % kopalni piasku. Zobowiązanie przedzjazdowe opiewało na dodatkową produkcję 150 tys. sztuk cegieł. W tej chwili do pełnej realizacji czynu brak jeszcze 30 tys. sztuk. Na ich produkcję pa święci się dodatkowe godzi ny pracy w listopadzie. Aby zobrazować rozmiary czyfiu załogi wałeckiej cegielni podajmy, że przeciętna mie sięczna produkcja wynosi tu 700 tys. sztuk cegieł. Swój wkład do powszech nego czynu zadeklarowali też niedawno uczniowie Za sadniczej Szkoły Zawodowej w Wałczu, którzy dokształcają się w wałeckim POM w zawodzie mechani ków maszyn rolniczych. Czują się mocno związani z zakładem, wielu z nich w przyszłości podejmie tu pracę i dlatego chcą przepracować na jego rzecz 2650 godzin. W czynie społecznym chcą m. in. zasadzić żywopłot wokół terenu zakładu. (ew) PRÓBA MEDIACJI U THANTA NOWY JORK (PAP) Sekretarz generalny ONZ U Thant zaoferował wczoraj rządom Pakistanu i Indii swoje usługi na rzecz niedopuszczenia do konfliktu militarne-go między tymi krajami. U Thant przedstawił swą ofertę w identycznie brzmiących pismach skierowanych do premiera Indii i prezydenta Pakistanu. Równocześnie wyraził on sw^e głębokie zanie p oko jenie w związku z tym. że zaostrzająca się sytuacja w rejonach przygranicznych Wschodniego Pakistanu i rosnące napięcie między Zachodnim Pakistanem i Indiami a także na linii przerwania ognia w Dżammu i Kaszmirze, stano wią poważne zagrożenie dla pokoju. SPŁONĘŁA KAIRSKA OPERA KAIR (PAP) Gwałtowny pożar zniszczył wcz© raj w Kairze wspaniały firmach opery zbudowany w 1SG9 roku. Klimo desperackich wysiłków oddziałów straży pożarnej x ealaff* miastaf ten dwupiętrowy rokokowy budynek lejrł w RrusadL Wył to Jeden r najstarszych na i wiecie pmachów operowych. Policja natychmiast wszczęła do chodzenie w sprawie przy czy* pożaru. INĘŁO 31 lat od chwili, kiedy lud grecki odpowiednia! solidarnie „nie" faszyzmowi Mussolinie-go, podejmując walkę o swą wolność i godność. Ów dzień, upamiętniający odrzucenie ultimatum włoskiego i symbolizujący zbrojny opór narodu greckiego, stał stę odtąd świętem narodowym Grecji i Dniem Solidarności z Grecją, walczącą przeciw dyktaturze pułkowników. „REWOLUCYJNI" PUŁKOWNICY Jui blisko pięć lat sprawuje w Grecji władzę twardą ręką junta „czarnych pułkowników". W kraju, określanym jako monarchia demokratyczna. o królu powoli już się zapominał a o demokracji za-. pomnieć należy, jeśli nie chce się narazić wszechobecnym szpifelom premiera Papado-poulosa. Pułkownikowski reżim kontroluje właściwie wszystkie dziedziny życia społecznego. W szkołach średnich i na uniwersytetach usunięto z posad wszystkich nauczycieli i profesorów, którzy śmieli wyrazić najmniejsze choćby wątpliwości co do politycznych intencji rządu. Do gimnazjów wprowadzono system „etatowego" płatnego donosicielst^aj a na wyższych uczelniach działają specjalne komórki policji. W Helladzie 1971 roku panuje klimat strachu i milczenia. „Nie ma tu wolności zgromadzeń ani wolności słowa — przyznawał niedawno nawet konserwatywny tygodnik a-merykański „U. S. News and World Report". — Ludzi, a-resztowanych w celu przesłuchania, trzyma się w więzieniach przez całe tygodnie i miesiące, nie przedstawiając im formalnych zarzutów". Wydatki na tzw. bezpieczeństwo wewnętrzne w tym niebogatym przecież kraju wzrosły niemal dwukrotnie, podobnie jak pobory lojalnych oficerów, którym puca faszystowskiej junty umożliwił zajęcie najwyższych szczebli drabiny społecznej. Wojskowe mundury widać wszędzie — nie tylko na uniwersytetach czy w szkołach, ale również w urzędach i instytucjach państwowych. W Grecji nikt już nie ma złudzeń co do iluzoryczności reklamowanej ostatnio przez rząd pułkowników swoiście rozumianej liberalizacji. Przykładem owej „liberalizacji" były choćby przeprowadzone w grudniu ubiegłego roku wybory. do tzw. Ludowego Komitetu Doradczego. Wybory te — „pierwsze wybory po rewolucji" — tak bowiem zwykł nabywać zamach stanu z 21 kwietnia 1967 roku wicepremier Patakos — stanowiły w gruncie rzeczy jedną wielką farsę. Spośród 5,5 min Greków. którym ^zysługuje czynne prawo wyborcze, władze upoważniły do głosowania aż.- 1240 osób. To skromne, ale za to pewne politycznie „dało elektors-kie" wybrało 92 członków Komitetu Doradczego. Ponieważ jednak nie wszyscy wybrani spodo- ba1' się Patakosowi, zadecydował do 46 najbardziej odpowiadających mu parlamentarzystów dołożyć jeszcze 10 własnych kandydatów. Nawet życzliwi greckiej juncie komentatorzy i publicyści prasy zachodniej przyznają, że faszyzującą dyktaturę P a pad opoulosa popiera w najlepszym przypadku 10 proc. narodu greckiego. Głównym oparciem junty jest armia, będąca według słów premiera „ucieleśnieniem pojęcia greckiej demokracji". Ucieleśnienie to na co dzień spełnia funkcje aparatu zarządzania, kontroli, a kiedy tego wymagają interesy papado-poulosowej demokracji, to i aiparatu przemocy. Reżim pułkowników cieszy się też na ogół poparciem wielkiej oligarchii finansów o-przemysłowej oraz części chłopstwa, o-mamionego obietnicami reformy rolnej, zawieszenia spłaty zaciągniętych pożyczek o-raz wybrukowania rynków w wielu wsiach. Większość narodu jednak trafnie odczytuje rzeczywistą wymowę ideologii pułkowników, jej jednoznacznie reakcyjną i antyludową wymowę i mimo lakierowania greckiej codzienności na użytek masowo zjeżdżających turystów, zna prawdziwe oblicze polityczne, społeczne i gospodarcze kraju. Osiągnięta w ostatnich latach poprawa sytuacji ekonomicznej i zwiększenie tempa wzrostu produkcji przemysłowej nastąpiły kosztem pożyczek z zagranicy i, co ważniejsze, kosztem dalszego uzależnienia kraju od międzynarodowych monopoli, głównie amerykańskich. Zresztą uzależnienie od wielkiego sojusznika zza Oceanu ma nie tylko charakter ekonomiczny. „Każdego wtorku, począwszy od siódmej wieczór — donosił z Aten korespondent zach od n ioni emi eck i ego tygodnika „Der Spiegel" ~ greccy ministrowie otrzymują w ambasadzie USA zalecenia 0 charakterze gospodarczym 1 politycznym... Wszystko, co dzieje się w Grecji, uzależnione jest od polityki amerykańskiej". A dzieje się nie najlepiej. Waszyngton jest wyraźnie zaniepokojony „brakiem dostatecznie szybkiego postępu w kierunku przywrócenia rządów demokratycznych w Gre- cji". Stąd ostatnia wizyta wiceprezydenta Agnew w Atenach, stąd groźby Waszyngtonu całkowitego wstrzymania dostaw broni amerykańskiej dla rządzącej junty „czarnych pułkowników". Na groźbach jednak zapewne się skończy. Śródziemnomorska Grecja odgrywa bowiem zbyt dużą rolę w południowoeuropejskim systemie obronnym NATO, aby w imię jakiejś tam demokracji i swobód konstytucyjnych USA chciały poświęcać swe interesy w rejonie Morza Śródziemnego. DUCH WOLNEJ GRECJI^ ... żyje jednak, pomimo ucisku i terroru, w społeczeństwie Hellady. Policyjne represje nie zniewoliły całkowicie narodu, któremu zawsze tak bliskie były ideały prawdziwej wolności i demokracji. W kraju i poza nim działa opozycja różnych sił politycznych. Przeciw policyjnej infiltracji wyższych u-czelni i szkół coraz częściej występuje młodzież, rządowi pułkowników nie udało się pozyskać inteligencji. I tak np. niemal wszyscy pisarze greccy odmówili publikowania czegokolwiek. Jedyną wydawaną „literaturą" w tej sytuacji są kolejne tomy przemówień Papadopou 1 osa. w któ rych premier próbuje ciągle na nowo określić swe polityczne credo, studiowane jedynie przez młodzież szkolną, skazaną na pisanie cotygodniowych wypraćowań na temat filozofii, zawartej w myślach premiera. Reżimowi przeciwstawia się też coraz śmielej kneblowana prasa — dziennikarzom grozi postawienie przed sądem wojskowym za jakąkolwiek krytykę poczynań rządu, a mimo to mają oni odwagę mówić prawdę. Siłą najbardziej konsekwentnie przeciwstawiającą się juncie jest działająca od ponad 20 lat w podziemiu zdelegalizowana partia komunistyczna. To z jej inicjatywy utworzono Antydyktatorski Front Patriotyczny — front wszyskich sił lewicy, przeciw-stwJających się faszystowskiej dyktaturze Papadopoulosa i Patakosa. Komuniści greccy nawołują do szerokiej współpracy i wspólnego działania wszystkie siły polityczne dzia łające w kraju i na emigracji. Jedynie koordynacja i współpraca różnych demokratycznych grup — podkreślają oni — doprowadzić może do obalenia obecnego rządu bez "-^ojny domowej. Na razie jednak na to się nie zanosi. Pułkownicy żelazną ręką trzymają kraj w ucisku, zastraszeniu i terrorze, ciągle odkładając pełną i prawdziwą demokratyzację. Czas jednak nie pracuje na ich korzyść. (AR) F. NIETZ PRZEGLĄD WYDARZEŃ MltDZYNA R DDDWYCH RZED KILKOMA DNIAMI obchodzono w całym świecie Dzień ONZ. W Nowym Jorku wykonano na uroczystym koncercie z tej okazji hymn Organizacji Narodów Zjednoczonych skomponowany przez wielkiego Pablo Casalsa, do słów W. H. Audena, młodego poety amerykań skiego. Obaj twórcy otrzymali z rąk sekretarza generalnego U Thanta „Medal Pokojowy Narodów Zjednoczonych". Ale me tylko uroczystości przykuwają u-wagę opinii publicznej do ONZ. O wiele istot niejsze znaczenie ma przebieg dotychczasowych obrad 26. sesji Zgromadzenia Ogólnego, stojących pod znakiem pokojowej ofensywy ZSRR i państw socjalistycznych oraz zakończonej definitywnie debaty na temat przywrócenia należnych praw Chinom Ludowym. ChRL jest już z powrotem członkiem ONZ, a przestaje nim być Tajwan, co przekreśliło amerykańskie rachuby i nadzieje na utrzymanie zasady „dwóch Chin" w ONZ. Fakt, że przyjęcie wniosku Albanii i 23 państw afro-azjatyckich, przyznającego Chińskiej Re publice Ludowej w pełni uzasadnione prawo reprezentowania całego narodu chińskiego, zo stało przegłosowane już teraz, po stosunkowo krótkiej debacie, ma swoją wymowę. Wie lu obserwatorów sądziło, że sprawa ta odwlecze się jeszcze rok, że USA nadal będą miały możność gry politycznej, której częścią ma być zapowiedziana podróż Nixona do Pekinu. Nie ulega wątpliwości, że przesądzenie sprawy przyjęcia Chin Ludowych z powrotem do ONZ już teraz, pozbawia USA jednego z atutów w tej grze, że jest oczywistą klęską dyplomacji Stanów Zjednoczonych. W prasie światowej roi się od komentarzy na ten temat. Chcemy tylko dla przypomnienia, które będzie też swoistym komentarzem, podać historię wydarzeń związanych ze sprawą pekińską. Od roku 1950, a więc w kilka miesięcy po zwycięstwie rewolucji w Chinach, co roku ONZ zajmowała się (z wyjątkiem roku 1964) problemem chińskim. ZSRR zgłosił w styczniu 1950 roku rezolucję, by miejsce emigracyjnego rządu Czang Kai-szeka, który uciekł w międzyczasie na Tajwan, zajął w Radzie Bezpieczeństwa przedstawiciel nowego, ludowego rządu chińskiego. W grudniu tegoż roku Zgromadzenie Ogólne zastrzegło sobie pra wo do decyzji i w tej sprawie. Toteż kolejne debaty chińskie odbywały się odtąd wyłącznie na forum Zgromadzenia Ogólnego. W latach pięćdziesiątych amerykańska „ma szynka do głosowania" w ONZ działała tak sprawnie, że z reguły torpedowano wniosek ZSRR, by sprawa reprezentacji ChRL znalazła się na porządku dziennym obrad. Po kon ferencji państw afrykańskich i azjatyckich w Bandungu liczba państw popierających wnio sek radziecki wzrosła do 29. W latach sześćdziesiątych, gdy do ONZ przystąpiły liczne państwa afrykańskie i coraz więcej głosów zyskiwał wniosek ZSRR, Stany Zjednoczone zmieniły taktykę. Zamiast z góry torpedować wniosek radziecki, zaczęły głosić, że sprawa chińska jest problenlem „bardzo ważnym", o którym zgodnie ze statutem ONZ można decydować większością 2/3 głosów. Podczas 20. sesji Zgromadzenia Ogólnego zwolennicy przyjęcia ChRL do ONZ osiągnęli już liczbę głosów równą liczbie przeciwników (47:47 przy 23 wstrzymujących się). Skutki rewolucji kulturalnej w Chinach sprawiły, że w roku 1966 liczba zwolenników przyjęcia Chin znów znacznie spadła. Natomiast od roku 1969 krzywa na korzyść Pekinu zaczęła z nów piąć się w górę, by w roku 1971 przynieść wy nik głosowania: 76 głosów za przyjęciem Chin Ludowych do ONZ, 35 przeciw i 17 państw wstrzymających się od głosu. POKOJOWA OFENSYWA dyplomatyczna Związku Radzieckiego przynosi nowe sukcesy. Jej ważne stacje to, jak warto sobie uzmysłowić nie tylko spektakularnie do tychczasowe podróże Kosygina, Podgornego i Breżniewa, nie tylko wizyty licznych głów J/IEDY OGŁOSZONO wiado mość o przyznaniu kanclerzowi NRF, Willy Brandtowi te gorocznej nagrody pokojowej Nobla, a działo się to w czasie posiedzenia zachodnionie-mieckiego parlamentu, pierwszym, kto podszedł z wyciągniętą dłonią i gratulacjami do laureata był jego główny prze ciwnik polityczny, przywódca partii chadeckiej Reiner Bar-zel. Obaj panowie wymienili uścisk dłoni, a ich uśmiechy utrwalili na zdjęciach fotoreporterzy i operatorzy telewizji Następnego dnia podczas debaty budżetowej w Bundestagu tenże Bar zel wygłosił prze mówienie, które przez komentatorów politycznych uznane zostało za istotne odstępstwo od dotychczasowego tonu ispo sobu krytykowania przez niego poczynań rządu. Trudno o-becnie orzekać, czy wpływ na złagodzenie i zaokrąglenie sfor mułowań miał fakt — niezmiernie przecież liczący się w opinii publicznej — przyzna nia kanclerzowi nagrody poko joweĄ, czy też jest to oznaka pewnej zmiany taktyki zz stro ny opozycji, która dotychczas nie przebierając w słowach i demagogicznych cJsw&tąck . - — w czambuł potępiała wetonętrz ną i zagraniczną politykę koalicji rządowej. Nie ulega jednak ioątpliwoś ci, że bez względu na takie lub inne niuanse taktyczne, dyktowane często aktualnym naciskiem sytuacji i wydarzeń chadecka opozycja pod wodzą Barzela ani na mo^nent nie zaprzestanie krytyki rządu i ataków na wszelkie jego posu nięcia. Do następnych wyborów pozostały jeszcze tylko dwa lata i CDUfCSU będzie chciała uczynić wszystko co w jej mocy, by w ich wyniku znów powrócić do władzy. Znawcy stosunków politycznych w NRF przypuszczające w nadchodzącym okresie ciężar krytyki ze strony opozycji przeniesie się bardziej na spra wy wewnętrzne. Dotąd także nie szczędzono rządowi ze stro ny chadecji gorzkich słów za jego rzeczywiste czy rzekome błędy w sprawach gospodarczych lub socjalnych, jednakże najostrzej krytykowano po litykę wschodnią Brandta — Scheela. Postępy i widoczne pozytywne rezultaty w tej dzie dżinie spntwiają, że jest to dla opozycji coraz bardziej nie czasem w wielu sprawach we wnętrznych rząd nie uzyskał postępów, jakie obiecywał dwa lata temu, wiele też kwestii wywołuje niezadowolenie i kry tykę opinii publicznej. Ot chociażby sytuacja miesz kaniotya uboższych odłamów ludności, czy też coraz bardziej narastające i nie rozwiązywane problemy miast, niedo stateczne zapobieganie dewastacji środowiska człowieka, ob fite żniwo śmierci na drogach i autostradach, lub stale wzra stająca przestępczość. Jak się oblicza, w ciągu o-statnich lat w związku ze zmia nami w strukturze gospodarki, a zwłaszcza rolnictwa (do miast w NRF napłynęła ogromna fa la ludzka, sięgająca 7 milionów osób. Wchłonięcie tych lu dzi wymagało oczywiście odpowiedniego przygotowania, inwestycji i przebudowy wielu dziedzin gospodarki miejskiej. Uczyniono to dotąd w niewielkim stopniu, potrzebne są bowiem ogromne środki. Jednakżę w tym bogatym kra ju kasy wielu zarządów miejskich świecą pustkami, a zadłużenie sięga bardzo wysokich kwot. Specjaliści twierdza* że dla ^urastania aktual- nym wymogom i uczynienia życia mieszkańców wielu miast znośniejszym niż obecnie — trzeba w NRF wydatkować w najbliższych latach około 400 miliardów marek. Kwota o-gromna i uzyskanie jej wydaje się mało realne, ^ Tymczasem w miastach narastają takie zjawiska, jak ogromne trudności komunikacyjne, korki na ulicach, zatruwanie atmosfery gazami, za nieczyszczenie całych dzielnic i kurczenie się terenów zielonych, brak mieszkań dla ludzi mniej zarabiających, pogorszę nie się — i to czasami gwałtowne — stanu bezpieczeństwa. Te trudne problemy, choć nie powstały za rządów Brandta — stwarzają jednak dogodną o-kazję do ataków nań ze strony chadeckiej opozycji; okazję której ona na pewno nie prze puści, A. POLAN DZlS państw i premierów rządów w Moskwie, po-, stępy rokowań SALT, radzieckie propozycje rozbrojeniowe w ONZ, układ z NRF i porożu mienie w sprawie Berlina Zachodniego, rozmowa Breżniew—Brandt na Krymie. To przede wszystkim widoczna już zmiana klimatu w stosunkach międzynarodowych oraz coraz większa liczba państw, wypowiadających się za zwołaniem ogólnoeuropejskiej konferencji bezpieczeństwa i współpracy. Do klimatu tego dostosowują się coraz częściej politycy świata zachodniego. Na przykład prezydent Nixon, przemawiając ostatnio w Camp David z okazji Dnia Weterana oświadczył, że w chwili obecnej istnieją większe niż kiedykolwiek szanse ustanowienia trwałego pokoju na świecie. , Obecne pokolenie amerykańskich weteranów wojennych — mówfl Nixon — może być ostatnim, które uczestni-i czyło w wojnie". Dodał on, że udając się w najbliższych miesiącach do Pekinu i Moskwy podejmie dalsze kroki „zmierzające do zaJ kończenia konfliktów, które wprowadziły po-* dział między tak wielu narodami świata i ktfl re zagrażały ludności całego świata". Zastrzegając się oczywiście, że między USA a ZSRR i ChRL istnieją nadal poważne roz bieżności, Nixon podkreślił jednak: „Mamy wiele wspólnych interesów z Chinami i ZSRR Wszyscy jesteśmy mieszkańcami tego globu, wszyscy kochamy nasze dzieci i wszyscy ror zumiemy ostateczną bezowocność wojen*% Nixon oświadczył też, że USA kładą kres jednej wojnie w Wietnamie i podejmą kroki, by zapobiec innym. Tu stwierdzić musimy, że ostatnie stwierdzenia Nixo(na są trochę reklamą na kredyt Przyszłość dopiero pokaże, czy IndochŁny i Bliski Wschód rzeczywiście będą widownią pokojowych kroków USA. Jak dotychczas, nie widać ich, bo przecież tzw. wietnamizacji wojny na Płw.Indochińskim nie można nazwać akcją pokojową. DO MANIFESTOWANIA woli pokoju nie wystarczają już dziś tylko słowa-Jeżeli pokojowa ofensywa ZSRR przy-; niosła widoczne dla wszystkich sukcesy, to właśnie dzięki temu, że przywódcy radzieccy nie ograniczają się do przemówień. Za słowami idą czyny, czy to będzie w Helsinkach, Berlinie czy w Moskwie. Jeżeli Europa patrzy z taką uwagą na Paryż, gdzie kończy się właśnie wizyta sekretarza generalnego KC KPZR — Leonida Breżniewa to również z tego powodu, że opinia publiczna spodziewa się skutków, pomyślnych dla rozwoju sytuacji europejskiej. Pierwsza, od czasu objęcia stanowiska sekretarza generalnego, podróż Leonida Breżniewa na Zachód daleko odbiegała od kurtuazyjnych formuł. Chociaż gość ra-dzitecki nie jest, formalnie biorąc, głową państwa, Francuzi przeszli do porządku dziennego nad protokołem dyplomatycznym i zgotowali. L. Breżniewowi gorące przyjęcie. Mieszkał on wraz z małżonką w pałacu Grand Trianon w Wersalu, zarezerwowanym jeszcze od czasów de Gaulle'a tylko dla najbardziej honorowych gości. Atmosfera i ceremonia powitania, rozmów i toastów była godna tego wielkiego wydarzenia, a prasa, radio i telewizja i we Francji i w ZSRR codziennie informowały obszernie ludność o przebiegu wizyty. Nie dysponujemy jeszcze dziś oficjalnym komunikatem podsumowującym 6-dniową wizytę L. Breżniewa we Francji. Nie ulega jednak wątpliwości, że osiągnięto porozumienie, które prezydent Pompidou określił „filarem gmachu europejskiego". W czasie wielkiego przyjęcia w pałacu wersalskim i później w Pałacu Elizejskim w pierwszym dniu wizyty zarówno G. Pompidou jak i L. Breżniew wygłosili programowe nieledwie przemówienia, które pozwoliły się zorientować w duchu i kierunkach rozmów dwustronnych. Pompidou podkreślił konieczność dalszego rozwijania stosunków dwustronnych ZSRR— —Francja w imię pokoju i bezpieczeństwa europejskiego i stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby „w możliwie najbliższym czasie rozpoczęła się w Helsinkach wielostronna faza przygotowań do europejskiej konferencji bezpieczeństwa. Partnerom rozmów było łatwo rozmawiać na tematy międzynarodowe, jak Indochiny, Bliski Wschód, kryzys pa-kistańsko-indyjski, bowiem ich stanowiska są w tych sprawach zbieżne. Nic dziwnego, że obaj przywódcy mogli wezwać do położenia kresu podziałowi świata na rywalizujące ze sobą bloki polityczne, Leonid Breżniew zaś mógł oświadczyć, że główny cel swojej wizyty we Francji upatruje w przyczynianiu się do dalszego wzajemnego zrozumienia w Europie i umocnienia pokoju na świecie. POLEPSZAJĄCY SIĘ klimat polityczny w Europie i na świecie nie może jednak przesłonić istnienia nadal bardzo niebezpiecznych punktów napięcia które mogą zagrozić pokojowi światowemu. Mowa tu o granicy pakistańsko-inds^jskiej ii o Bliskim Wschodzie, gdzie w każdej chwili mogą przemówić armaty. W krajach arabskich w połowie listopada kończy się wielki post czyli „Ramadan", po którym — jak wszyscy zgodnie przewidują — podjęte zostaną decyzje decydujące o wojnie i pokoju. Pani Indira Gan-dhi próbuje w swojej trzytygodniowej podróży zmobilizować opinię świata do wywarcia nacisku na Pakistan, by raczej rozwiązał pro-, blem powrotu 9 milionów uchodźców z Pakistanu Wschodniego miast gromadzić wojska i sprzęt na granicy z Indiami. Miejmy nadzieję, że światu, który zaczyna mówić prawdziwym językiem rozsądku i kompromisu uda się zażegnać i te niebezpieczeństwa. TADEUSZ KUBIK GŁOS nr 303 (6059) ### #J 1II UJIIIr/,if r Hfli/bifUŁu III; IJ #1 jp w ą iff i mi U M AZO W A dotarliśmy wieczorem i 2 dużym opóźnieniem. Nasz przewodnik me przewidział, że ostatni, trzykilometrowy odcinek polno-leśnej drogi mamienia się o tej porze roku w jedno grząskie bajoro. Nie pozostało mc innego, jak zaparkować syrenkę w najbliższej szopie i dalej iść pieszo, przy świetle wypożyczonej latarki kieszonkowej. Bardziej domyślni byli młodzi gospodarze z Mazowa: wysłali Jurka Bojkowskiego z ciężk.m ursusem, który gdzieś z polowy trasy już bez większy:h przeszkód dowiózł nas do celu podróży... Od tej drogi właściwie zaczęła się rozmowa przy zestawionych w jeden rząd stołach, szczelnie obsadzonych przez młodzież i kilku starszych rolników. Obecni byli wszyscy członkowie koła ZMW, 19 dziewcząt i chłopców z Mazowa i pobliskiego Chudaczewka oraz członkowie ZBoWiD z Ignacym Zabłot-nym i Albinem Bojkowskim na czele. Starsi, jak się później okazało, zostali zaproszeni, aby orzec czy racje młodych zasługują na uwagę i czy też przy opowiadaniu 0 sprawach swojej organizacji nie poniosła ich młodzieńcza fantazja. — Bo z tą drogą są największe kłopoty — nawiązał do naszej podróży Jurek Boj-kowski, najstarszy e w kole młodych i pełniący funkcję sekretarza POP. — Wszyscy omijają wieś, bo samochód tu nie dotrze. Jak przez te doły 1 bajora wozić zboże, ziemniaki, żywiec? A najgorzej jest jesienią i wiosną. Ta droga doprowadzi wieś do zupełnej ruiny... Budowa nawierzchni drogi jest „żelaznym" postulatem mieszkańców tej wsi, powtarzanym od wielu lat. Nie można powiedzieć że władze powiatowe w Sławnie nie zareagowały na ten postulat. Wzdłuż całej drogi widzieliśmy wykopane rowy, złożone na poboczach przepusty, a miejscami nawieziony piasek i kamienie. Ale tak jest podobno już od trzech lat. Nawierzchnię buduje się dorywczo, bo zawsze czegoś zabraknie. W rezultacie — cały nakład robocizny i materiałów idzie na marne. Mazowianie a przede wszystkim miodzież zadeklarowali się pomóc społecznie przy budowie drogi. Ostatecznie są we wsi 4 traktory i sporo młodych, chętnych rąk do pracy. Można w:ele zrobić. Poradzono im. aby w czynie społecznym u-porządkowali drugi odcinek drogi, mianowicie z Mazowa do Starego Krakowa. Odcinek w znacznie gorszym stanie niż ten do Wilkowic. Za wiele na siły mieszkańców 26 zagród, w tym także tych z Chudaczewka. — Ludzie byli rozgoryczeni na takie stanowisko speców od budowy dróg — mówi Zdzisław Ludwikowski — ale pomimo to ułożyliśmy twardą nawierzchnię o długości 200 metrów. Ponadto, już sama młodzież wybudowała kładkę na rzece Wieprzy, aby dzieci miały wygodne przejście do szkoły w Chudaczewku. Wszyscy dziwią się jednak, że nie ma pieniędzy na naszą drogę i na dokończenie budowy mostu, a w Postominie, gdzie mieści się nasza gromadzka rada, układa się chodniki za kilkaset tysięcy złotych. Droga urosła tu do rangi symbolu. Długoletnie boje o ten trzykilometrowy odcinek może asfaltu, a może tylko bruku zespoliły społeczność Mazowa. Zwłaszcza gdy do tej zagubionej w krajobrazie powiatu wioski zaczęli powracać młodzi. Niektórzy z dyplomami i wysokimi kwalifikacjami zawodowymi. Wrócił Jurek Boj-kowski, który zaocznie ukończył WSR w Szczecinie. Na gospodarstwie zakupionym w Banku Rolnym zdecydował się osiąść także jego brat Janek, posiadający tytuł mechanika maszyn rolniczych. Na ojcowiźnie osiadł technik łączności — Czesław Ostrowski, a także obecny przewodniczący koła ZMW, z zawodu elektryk — Zdzisław Ludwikowski. W ich ślady zamierza pójść również Kazimierz Gliszczyński zatrudniony, jako instruktor zawodu, w ośrodku szkoleniowym ZDZ w Postominie. Młode odwody wzmocniły potencjał sił społecznych wsi. I nie tylko społecznych. — Kiedy wiosną 1970 roku zakładaliśmy koło ZMW — wspomina przewodniczący — to pokpiwano sobie z na- szej decyzji. Mówiono, że będzie tak jak z kółkiem rolniczym, które figuruje tylko w spisie pezetkaeru. Obecnie nie wiadomo nawet, do której należymy bazy. Wprawdzie nasz sprzęt zabrano do MBM w Postominie, ale usługi maszynowe ma wykonywać MBM w Staniewicach. Ani jedna, ani druga baza nie kwapią się do świadczenia usług. — Do Staniewic daleko — zauważył jeden ze starszych rolników — sprowadzenie maszyn za drogo kosztuje, lepiej liczyć na własne ciągniki. Jeśli chodzi o młodych — to rzeczywiście zrobili nam dużą niespodziankę... — A dlatego — wtrącił się do rozmowy Jurek Bojkowski — że od początku zastosowaliśmy inną niż wiele kół ZMW* metodę pracy. Powiedzieliśmy sobie krótko: najpierw pokażmy na co nas stać, a dopiero później żądajmy pomocy z gromady czy powiatu. Na frontowej ścianie sali honorowe miejsce zajmują dyplomy uznania i pamiątkowe proporczyki. Pierwszy i najwyżej ceniony dyplom o-trzymali za wyniki w olimpiadach wiedzy społeczno-politycznej. W pierwszym etapie pokonali zdecydowanie wszyst kich startujących w eliminacjach powiatowych, zaś w wojewódzkich, zorganizowanych w Swierczynie w powiecie drawskim, zajęli III miejsce. W tym roku byli już najlepsi v/ województwie, a nagrodą był start w finałach centralnych olimpiady w Zduńskiej Woli. — Nasz zespół zdobył tam VIII miejsce — zaznacza Janek Bojkowski — na równi z zespołem katowickim. Mieliśmy wielu i doskonale przygotowanych rywali. Spodziewamy się, że w następnych rozgrywkach lepiej się powiedzie. Już teraz zapoznajemy się z niezbędną w tej olimpiadzie literaturą fachową. W jesieni ub. roku przystąpili do konkursu: „Działamy na rzecz ludowej obronności". Kolekcję dyplomów i proporców uzupełniła patera przyznana przez szefa Powiatowe go Sztabu Wojskowego. Ale za nim ją zdobyto... Bojkowscy, Ludwikowski, Ostrowski, a także starsi rolnicy wyliczają nam dokładnie podjęte przez koło i sumiennie wykonane i- PABLO NERUDA Ma już 67 lat, ale wykazuje kolosalną żywotność fizyczną i artystyczną. Jest ambasadorem swego kraju — Chile w Paryżu. Działalność dyplomatyczna nie jest mu obca: rozpoczął ją już w 1927 roku jako konsul w krajach Dalekiego Wschodu, Argentynie "i Hiszpanii. Tu poznał ogrom niebezpieczeństwa zagrażającego ludzkości ze strony faszyzmu, bowiem widział zwycięstwo gen. Franco nad Republiką Hiszpańską i cierpienia jej ludu po upadku republiki. Po zwycięstwie Franco Pablo Neruda był konsulśm chilijskim w Paryżu, dzięki czemu mógł pomóc wielu uchodźcom hiszpańskim w przedostaniu się do Chile. Po II wojnie światowej powrócił w 1945 r. do ojczyzny, gdzie został wybrany senatorem z ramienia Komunistycznej Partii Chile. -Drogę do par tif znalTS* właśni w dniach hiszpańskiej wojny domowej. Odtąd służył ideałem rewolucji, postępu, oddając im swój ta>?nt i gorące scrce. W roku 1970 partia wysunęła go jako kandydata na prezydenta Chile, ale Neruda zrezygnował z tego bez wahania, gdy tylko wyłoniła się możliwość zwycięstwa wyborczego kandydata zjednoczonego fron tu lewicy — senatora Salvado ra Allende obecnego prezyden ta Chile. Neruda wrócił do działalności dyplomatycznej jako ambasador we Francji.. Pablo Neruda to pseudonim literacki. Prawdziwe nazwisko tegorocznego laureata literackiej nagrody Nobla brzmi: Neftali Ricardo Reyes Besual-to. Urodził się on w roku 1904 w rodzime robotniczej. Mając 17 lat opublikował pierwszy tom liryków pt. „La cancion de la fiesta" właśnie pod pseu donimem Pablo Neruda. Jan Neruda _ to nazwisko ulubio nego wówczas autora młodziut kiego poety chilijskiego, który tworzył w Czechach w końcu XIX wieku. Pod tym pseudoni mem młody poeta wkroczył do literatury światowej. Z marzy cielą i subtelnego liryka Pablo Neruda przekształcił się pod wpływem hiszpańskiej wojny domowej w poetę walki i rzecznika walk wyzwoleńczych i społecznych. Jest on artystą niezmiernie popularnym we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej. Jego książki i poezje: „Pieśń powszechna", „Tam umarła śmierć", „Winogrona i wiatr" przyniosły mu sławę światową i przekłady jego twórczości na wszystkie języki świata. Najbardziej znany w Polsce poemat „Niech się zbudzi drwal" opublikowany w roku 1953 miał dwa szybko rozchwytane przez czytelników wydania. Pab!o Neruda otrz7/mał w 1S33 reku Leninowską Nagrodę Pokoju i Ztoty Medal Poko ju im. Fryderyka Joliot-Curie. Od 20 lat był wielokrotnie I kandydatem do literackiej na grody Nobla, jednak jego poglądy polityczne oddalały od niego to wyróżnienie, cenione przez artystów całego świata. Dopiero zmiany w sytuacji międzynarodowej i sukcesy po lity ki odprężenia i współpracy na tyle zmieniły atmosferę nawet w jury nagrody, że wreszcie wielka twórczość Pa bla Nbrudy doczekała s-ię uho nórowania jej literacką nagro dą Nobla. Pablo Neruda jest gorącym przyjacielem Polski. Był u nas w Warszawie jeszcze wtedy, gdy stolica dźwigała się dopie ro, podobnie jak cały kraj, z ruin i zgliszcz wrojennych. Wie le jego wierszy poświęconych jest Polsce, (tkb) nicjatywy. A więc kładka na rzece — dar dla dzieci szkolnych. Również dla dzieci u-rządzono letni biwak w poblis kim lesie. Zajęcia prowradziły dziewczęta. Bawiono się przy ognisku, przeprowadzano konkursy i zgaduj-zgadule. Drużynę zuchów zachęcono do zebrania leżącego wokół zagród złomu. Zgromadzili dwie przy czepy tego surowTca, za który koło ZMW zakupiło dzieciom szkolnym piłki i siatkę, pomogło urządzić boisko. W sierpniu tego roku zorganizowali święto młodości, na które przy była licznie młodzież z okolicz nych wsi. Był więc taniej wraz z zawodami wędkarskimi, podnoszeniem ciężarów i przeciąganiem liny, były wyś cigi kolarskie. A także nagrody: prezesa koła LOK, przewodniczącego koła ZMW, sołtysa. Bawiono się doskonale. Najwięcej dyscyplin rozegrano na własnym, urządzonym w czynie społecznym, boisku sportowym, gdzie obok płyty do piłki nożnej znajduje się skocznia, tory do biegów i wy dzielone miejsce do ćwiczenia rzutów kulą. — Mamy także strzelnicę sportową — dodaje Czesław Ostrowski — wybudowaliśmy ja pod lasem. Krysia Rutkiewicz jest sekretarzem w kole LOK, odpowiada za organizację zawodów strzeleckich. — A nie zapomnijcie o kuligu i tych czynach wykonywanych wiosną — dorzuca ktoś z sali. Kulig zorganizowano na wskroś nowocześnie: długi sznur sanek ciągnął traktor. Ze śpiewem i pochodniami od wiedzili sąsiednie koła w Masłowicach, Radosławiu i Starym Krakowie. Ta zimowa za bawa zrodziła jeszcze jeden pomysł, inicjatywę. W drodze do sąsiadów odkryli w lesie na turalny tor saneczkowy o dłu gości około 400 metrów. Opra cowano już projekt urządzenia zjazdu saneczkowego oraz lodowiska na jeziorze. — Jeśli chodzi o wiosenne czyny naszego koła — wyjaśnia Ludwikowski — to kierowała nimi Marysia Hetmańska przewodnicząca komisji czynów. Utworzyliśmy dwie brygady, które zostały zobowiąza ne do uporządkowania przydomowych ogródków i sadów. Następnie te same brygady za jęły się bieleniem obór i innych pomieszczeń inwentarskich. W tym też czasie odnowiono świetlicę. ALA ZEBRAĆ, nazywa na tu powszechnie świet licą wiejska, ma w dzia łalności koła ZMW oddztielną i ciekawą historię. Duży budynek o czterech izbach i zapleczu był w rozsypce. W czasie ostatniej regulacji gruntów i wytyczaniu granic zagród, budynek skreślono z mapy wrsi. Uznano, że zostanie rozebrany. Młodzież miała zupełnie in ne zdanie: postanowiono o-biekt wyremontować. Jednak własnych środków wystarczyło zaledwie na założenie części sufitu i dachu oraz na instalację oświetleniową. — Zabrakło nam około 60 tys. zł — mówi Jurek Bojkowski ~ na materiały, bo roboty, nawet fachowe stać nas wrykonać własnymi siłami. Wszędzie, i w gromadzie i w powiecie odmawiają nam pomocy, bo budynek bezpański, nie ma go w dokumentach geo dezyjnych. Nie wolno finanso wać tego co zostało spisane na straty. Młodzież nie zamierza zrezygnować. Sprowadzono specjalistę do określenia stanu technicznego obiektu i kosztów odbudowy, poczyniono sta rania o urządzenie w części bu dynku sklepu lub choćby kiosku Ruchu. W Mazowie nie ma tych placówek handlowych a więc może tą drogą uda się pozyskać partnera do urządzę nia świetlicy z prawdziwego zdarzenia. Chodzi o coś więcej niż o miejsce do organizowania zabaw... — W ub. roku założyliśmy zespół przysposobienia rolniczego — mówi przewodniczący koła — 18 dziewcząt i chłopców. Obecnie organizujemy zespół młodego rolnika. Nie ma warunków do prowadzenia nauki, urządzenia biblioteczki rolniczej. Znajdujące się w tej sali stoły i krzesła. przynieśliśmy z własnych domów. Postawiono sobie za cel nauczyć młodzież nowoczesnych metod gospodarowania i poprzez nią podnieść poziom produkcji rolnej w gospodarstwach słabszych. Moi rozmówcy zaznaczyli przy tym, że nie mają na myśli gospodarstw podupadłych. Takich nie ma w Mazowie. Rolnicy na glebach IV i V klasy osiągają średnio po 25 q zbóż z ha. Wszyscy stosują wapno a da w ki nawozów mineralnych wzrosły tu do około 200 kg w Fot. Andrzej Mailarikiewicz czystym składniku na hektar. Jeszcze większy postęp osiągnięto w hodowli: w każdej za grodzie jest po kilka macior, zaś obsada bydła wynosi do 100 sztuk na 100 ha użytków rolnych. Są jednak gospodarstwa, jak np. Bojkowskich, Lu dwikowskich i Ostrowskich, na których przykładzie można się wiele nauczyć. — Zespoły są potrzebne rów nież z innych względów — stwierdza Jurek Bojkowski. — Zamierzamy upowszechnić u-prawę sadzeniaków podkiełko wanych, spod folii. Chcemy sprowadzić zboża siewne, nowych, wydajnych odmian. Są także możliwości założenia ze społowego wypasu bydła, a nawet hodowli drobiu. Tespra wy znacznie łatwiej rozwiązu je się w zespole, posiadającym konkretny program działania i sporo doświadczenia. Zresztą, mogą to potwierdzić starsi rolnicy, jak choćby Zabłotny i Sawicki, którym udzielamy po mocy nie tylko w czasie żniw czy zbioru ziemniaków. Mazów opuszczaliśmy krótko przed północą.Ursusem pro wadzonym przez Jurka Bojkowskiego i drogą, która dużo miejsca zajęła w naszej rozmowie z młodzieżą. Kiedy głę bokie bajora ustąpią twardej, wygodnej nawierzchni? Te rozważania przerwał nasz traktorzysta: „Przyjedźcie do nas w czerwcu w przyszłym roku. Ko ło ZMW organizuje zjazd rodzinny młodzieży urodzonej w Mazowie. Może do tego czasu zakończą budowę tej „drogi". Zaproszenie przyjąłem. 'Również dlatego, aby przekonać się czy energiczna, pełna inicjatywy organizacja ZMW z Mazowa zdobędzie także tę przeszkodę, którą z trudem pc konywał teraz ciężki ursus. PIOTR SLEWA Katarzyna Duczmal Październik świętokrzyski Porozwlekał obłoki po szczytach, skropił czerwień biedronek zapachem żółtych brzóz i liliowych kartoflisk. Zmurszałemu świątkowi potargał brodę szarą jak życie człowieka, który już nie nauczy się marzyć. Zranił puszczę na stoku Łysicy wyostrzonym paznokciem przymrozku — krople krwi pokapały z jarzębin. Wyżął deszcz z mgieł... na Czarcim Kamieniu usiadł, zerwał gałązkę tarniny i otulił się szalem ze słońca. 4X71 — po powrocie z «ór Świętokrzyskich Str. 6 GŁOS ar 393 (6059) rxrvU4cc\, ulturalna ŚWIAT & W GRUZJI odbywały • się „Dni Kultury Polskiej", zorga nizowane przez tbiliski oddział Towarzystwa Przyjaźni Ra-dziecko-Polskiej. Na ich program złożyła się m. in. wystawa polskiego plakatu, polskiej sztuki ludowej oraz występy Zespołu Pieśni i Tańca Ziem: Sądeckiej „Lachy". $ WARSZAWSKI kabaret „Dudek" przebywał na występach w USA i Kanadzie, dając w sumie 26 przedstawień. Nie był to pierwszy pobyt kabaretu w tamtejszych środowiskach polonijnych, ale pierwszy, który przyniósł pełny sukces. Zadecydowała o nim dawka satyry, której wyraźny brak zarzucano poprzed nim programom. 9 W CARACAS, w tamtejszej Bibliotece Narodowej, od był się recital fortepianowy poświęcony polskiej muzyce współczesnej. Pianistka Sader Perez wykonała utwory A. Ma lawskiego, K. Serockiego, R. Twardowskiego. • W NOWOSYBIRSKU czynna jest wystawa polskiej książki naukowej, przygotowana przez PWN i Ossolineum, KRAJ Q Z DUŻYM POWODZENIEM wystąpił w Warszawie zespół tańca kameralnego z Nowego Jorku. Przedstawił on m. in. kompozycje baletowe do muzyki Chopina i Bairda. Nowojorski zespół pracuje 10 lat, ma na swoim koncie liczne sukcesy w USA i w krajach europejskich. # OŚWIĘCIM był miejscem XIX Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Amatorskich, zorganizowanego tym razem w ramach II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych. Spośród kilkuset filmów do konkursu dopuszczono 56. Grand Pr ix zdobył film „Gdzieś w Polsce" — Mariana Żmudy z AKF O-święcim. Trzy pierwsze nagrody przyznano filmom: „Wysoka" — Z. Iwarzuka i J. Ri-dana z AKF Nowa Huta, „Współczesna symfonia" — M. Korusa i J. Ridana z AKF No wa Huta oraz „Śpiewałam" J. Wylęgały z AKF „Od-64" woj. wrocławskie. Q W SZCZECINIE zainaugurowano działalność Studium Wiedzy o Plastyce. Jego program obejmuje problematykę malarstwa, rzeźby, grafiki, architektury zarówno polskiej jak i światowej. Zajęcia prowadzą historycy sztuki, ilustrując je przezroczami. Studium od początku zyskało popularność, gromadząc zwłaszcza młodzież. ® PAŃSTWOWY Instytut Wydawniczy wydał nowy zbiór wierszy Eugeniusza Jew-tuszenki. Zawiera on 19 wierszy i fragmenty dwu poematów. WOJEWÓDZTWO + NIE ZMNIEJSZA SIĘ zapotrzebowanie na kwalifikowa nych pracowników w placówkach kultury. Ostatnio siedem powiatowych wydziałów kultu ry nadesłało swoje listy potrzeb: brakuje w tych powiatach 13 specjalistów, w tej licz bie aż 6 instruktorów muzycznych. Przydaliby się również kierownicy wiejskich i miejskich domów kultury. Niestety, jak wynika z tych „zamówień" tylko trzy osoby mogą liczyć na mieszkania. & POWIATOWE Poradnie pracy ko w Koszalinie i Słupsku zostały wyróżnione nagrodami przyznanymi przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Wysokość nagrody dla kaź dej z nich wynosi 150 tys. zło tych. * SZCZECIŃSKI Ośrodek Telewizyjny proponuje swojemu d naszemu województwu konkurs na wykonawcę estradowego. Warunek, nie przekro czony £5,rok życia. Telewizyjne finały tego konkursu odbywałyby się w styczniu i czerw cu. Byłyby one poprzedzone eliminacjami. Konkurs dotyczy zarówno solistów; zespo- Wnętrze w stylu „kicz": nadmiar prostokątnych poduszek. Kicz - Zabaw? I Wystawa kiczu w jednym z warszawskich domów kultury, „Perski Jarmark" na Rynku Mariensztackim w stolicy, będący też wielką ekspozycją kiczu — zgromadziły tłumy ciekawych. Wzbudziły zainteresowanie przerastające najśmielsze przewidywania organizatorów. Czyżbyśmy odczuwali tęsknotę za naiwną brzydotą? Za prymitywnym romantyzmem jedwabnego abażuru z frędzlami z paciorków, pocztową kartką z gołębiem niosącym serce w dziobku, melodramatycznym romansem z „życia wyższych sfer"? wypchane ptaki, muszle.z FOT — AR KICZ — słowo to pochodzi z Niemiec, gdzie znaczy tyle, co tandeta. U jednych kicz budzi uśmiech, u innych oburzenia. Ale czym dokładnie jest kicz? Tym mianem określa się przecież zarówno tombakowy pierścionek z niebieskim oczkiem, ckliwy film, haftowanego na makatce jelenia, odpustowego pieska z gipsu i kubeczek z napisem „pamiątka z Ciechocinka". Wszystko co uważa się za brzydkie, prymitywne. Czyżby więc kicz był po prostu wytworem złego gustu? Ale co jest właściwie dobrym gustem? Zmienia się on przecież niezależnie od epoki, a nawet kraju, czy miejscowości. Nie tak dawno uważano za obrzydliwe naftowe lampy, głębokie pluszowe fotele, złocone ramy. Piękne były tylko: nikiel i szkło. Obecnie przedmioty z lat 1900 są poszukiwane i cenne. A ponadto zły gust jednych staje się często snobizmem drugich. Salony „strasz nych mieszczan" o meblach na wysoki połysk, licznych bibelotach i szydełkowych serwetkach długo były ideałem ludzi będących dopiero na dorobku. WYD. KSIĄŻKA I WIEDZA Kadry dla przyszłości — IX Pte-num Rady Naczelnej ZSP. Problematyka efektywności i poziomu kształcenia studentów. Xi Plenum KC PZPR — „O dalszy socjalistyczny rozwój PRL". Broszura ta zawiera m. in. Wytyczne KC PZPR na VI Zjazd partii, przemówienie Edwarda Gierka i uchwalą o zwołaniu VI Zjazdu. Wybrane zagadnienia Ideologii i polityki PZPR — tem L Zawiera o-n podstawy wiedzy marksistowskiej o społeczeństwie, zarys rewolucyjnych i patriotycznych tradycji PZPR orara podstawy wiedzy o partit Jest to podręcznik dla potrzeb podstawowego szkolenia partyjnego. Reforma szkoły podstawowej — St. Dobrosiewicz. Historia szkol-nict* -a i jego przemian w Polsce Ludowej. Wybrane zagadnienia ekonomii politycznej socjalizmu. Dla potrzeb szkolenia partyjnego. Teoria ilustrowana praktycznymi przykładami i rozwoju gospodarczego krajów socjalistycznych, a szczególnie Polski Ludowej. Ekonomiczne zagadnienia współczesnego kapitalizmu — Wiesław Sadzikowski. Dla potrzeb szkolenia partyjnego. WYDAWNICTWO „ISKRY** WYD. WIEDZA POWSZECHNA — OMEGA Kroki w nieznane — almanach fantasty cznonaukowej noweli Bogu sław Mrozek «— Indie współ autorów połsJach i \»jjr*atóczaycłu caesttewy WYDAWNICTWO LITERACKIE Marian Langiewicz — Pisma. Zbiór listów — pism, rozkazów i artykułów ostatniego dyktatora Powstania Styczniowego 1963 r. Janina Rosnowska — Dzierż-kowskL Barwna biografia pisarza, publicysty, tłumacza i dziennikarza — czołowej postaci życia kulturalnego Galicji w XIX wieku. Aleksander Jędrzejczak — Mój miliard. Reportaż o Nowej Hucie. WYDAWNICTWO MON Gustaw Górecki — Gospoda w Liesetal. Nowa Interesująca pozycja sensacyjna-szpiegowska z serii „Labirynt". WYDAWNICTWO CZYTELNIK: Stanisław Srokowski — TY. Nowy tom poezji. INSTYTUT ZACHODNIO-POMORSKI W SZCZECINIE Anna Poniatowska — Polskie wychodźstwo sezonowe na Pomorzu Zachodnim 1918—1939. WYD. CENTRALNY OŚRODEK METODYKI UPOWSZECHNIANIA KULTURY (COK) Środki informacji masowego przekazu audiowizualne — 17. tom Poradnika Działacza Kultury. Kite jest więc niejako zaprzeczeniem tego, co w danym mo mencie uchodzi za gustowne, estetyczne. Kopalniami kiczu są na całym świecie jarmarki, bazary a także... strychy prowincjonalnych domów, gdzie rozmaite niepotrzebne starocie przechowywane są tak długo, aż niekiedy znów stają się pożądane i wartościowe. Można by również określić mianem kiczu każdy nadmiar. Zbyt sentymentalną powieść, upstrzoną nadmierną ilością ozdóbek kamienicę, nienaturalnie, przesadnie umalowane oczy, zbyt wiele błyskotek przy ubiorze. Za kicz uchodzi wieża Eiffla — tak nierozłącznie zda się związana z paryską panoramą — i kandelabry na warszawskim MDM. Kiczami są niektóre portrety zbyt pochleb ne, przesadnie upiększone, a jednocześnie martwe, bez wyrazu. Kicz nie ominął mody, a nawet ostatnito święci w niej prawdziwe triumfy, zwłaszcza wśród młodzieży. Rozmaite frędzle, wycięte w zęby gumiaki, pseudowojskowe kurtki, suknie z lat 1945 czy 1950, boa z lisów, obuwie na koturnach, przeszarżowany makijaż — wszystko to należy do sfery wpływów kiczu. Podobnie jak brody i baki mężczyzn, ich koronkowe czy kwieciste koszule, zbyt wąskite lub zbyt szerokie spodnie (w stosunku do kanonów współczesnej estetyki). Socjologowie dostrzegają w kiczu instrument szczęścia dla „średni aka", człowieka bardzo przeciętnego, który nie m>a mo żliwości wyżyć się w inny sposób. Bo kicz jest dostępny dla każdego. I stąd zapewne ów ogromny sukces, jakim się cieszy ostatnio. Każdy ż na® f&st zresztą konsumentem" kiczu pod jakąś postacią: wszystko jedno, czy będzie to tacka malowana w papugi, czy karta pocztowa z całującymi się gołąbkami, czy bluzka w kwiaty noszona do kraciastej spódnicy. Socjologowie ostrzegają jednak, że przypuszcza już atak tzw. neo-kiez. Tym mianem określają wszystkie przedmioty, które reklama handlowa przedstawia jako niezbędne do naszego szczęścia, chociaż z łat wościią moglibyśmy się bez nich obyć. Czyli że nawet nie zdając sobie z tego sprawy, pogrążamy się w kiczu aż po szyję! BgT. Działalność pewnego królestwa polegała między innymi na tworzeniu Związków, które powstawały głównie po to, aby do nich mogli wstępować poddani. Związki bowiem stwarzały organizację państwa od strony administracyjnej. Edykt królewski polecał tworzenie związków tam gdzie jest to tylko możliwe. Ludzie należący do związków nazywali siebie związkowcami i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewne zdarzenie, które spowodowało upadek związkowej organizacji królestwa. Otóż zdarzy ło się, że na. zebraniu Związku Trzcin Łąkowych i Błotnych jako gość zaproszony uczestniczyła Mucha Plujka, Zarzuciła ona w toku wolnej dyskusji, że wadą Związku Trzcin Łąkowych i Błotnych jest chwiejność. Prezes Związku bronił postawy swoich członków, ale w sumie jego obrona wypadła blado. Mucha Plujka zrobiła swoje: Związek Trzcin opanował marazm i świadomość bezcelowego działania. Postanowiono na walnym zgromadzeniu Związek rozwiązać. Myśl sama w sobie była chyba słuszna? Należało ją tylko urzeczywistnić. Wysłano więc delegatów do Monarchy. Monarcha przyjął deputację z należytą atencją. Wysłuchał racji strony, po czym powiedział: — Prawdą jest, że jesteście chwiejne lecz jest prawdą r&wnież i to że od tego jesteście trzcinami»abyście były chuńejne. Nikt bowiem nie potrafi uniknąć losu, który jest mu przeznaczony. Dziwnym byłoby przecież, że będąc Trzcinami miałybyście pełnić rolę Dębów. Byłby to oczywisty absurd. — Masz rację — powiedziała Trzcina Błotna — ale z drugiej strony dlaczego czyni nam się zarzut z tego, co jak sam twierdzisz jest naszym losem, albo jak twierdzą filozofowie, naszą determinantą. Skoro jesteśmy Trzcinami, to nie możemy być Dębami. Pogląd ten jest chyba jak się wydaje wymienny. Chwiejność nasza nie wynika z przekonania o braku przekonań, ale z naszej organicznej konstytucji. — A więc twierdzicie, że chwiejność nie jest waszą polityką — wtrącił się do rozmowy Marszałek Dworu. — W samej rzeczy — przyświadczyli delegaci. •— Zatem — powiedział Monarcha — zupełnie nie rozumiem, dlaczego pragniecie rozwiązać Związek? Czyżbyście nie mieli kandydatów do Związku? Czyżby nie wykazywali oni wystarczającej chwiejności? — O — powiedział Marszałek Dworu, krótko i okrągłe. — Nie. Chodzi o to, że nasi członkowie zwyczajni zaczynają utwierdzać swoją postawę. Utwierdzanie zaś, albo inaczej usztywnianie stanowiska prowadzi nieuchronnie do załamania się morale naszego Związ-kus — A czy nie byłoby prościej likwidować tych, którzy przestali wykazywać swoją chwiejność — zapytał Monarcha. — Tak ,ale czy nie prowadziłoby to w efekcie do tworzenia się frakcji w łonie naszej organizacji, Wtedy Monarcha wstał ze swojego tronu, wezwał drwa^ li i rozkazał wyciąć dęby. Związek Trzcin Łąkowych i Błotnych stał się Związkiem panującym, gdyż pozwolił Monarsze na stworzenie tyranii. Jedynie niezadowolony był Marszałek Dworu JKM. — Nic rozumiem, dlaczego Tyran oparł swoją władzę na chwiejnych Trzcinach? Czyżby nie zdawał sobie sprawy z faktu, że działalność tego Związku oznacza klęskę dla niego samego? Czy nie prościej było oprzeć władzę na Dębach? Ale Dęby zostały przerobione na kołki w płoeie i nogi stołowe. A te, jak wiadomo, nie błyszczą erudycją, ale są przydatne. Monarcha był mądry: Trzciny nie przyniosłyby prze cież żadnego pożytku, po co więc byłoby skazywać je na zagładę. Jednakże pożytek jaki przynoszą jest nieoceniony: ich szum nie zagraża Tyranii. A w razie czego — wystarczy tylko zapalić zapałkę aby cały ich Związek poszedł z dymem. BEZ ATU Miraż ko, czego można wymagać od dobrego sensacyjnego dramatu psychologicznego z intrygu jącą fabułą kryminalną. Choć trup ściele się tu gęsto, film nie ma nic wspólnego z tuzin-kowymi kryminałami. Jeżeli by szukać pokrewieństwa, to można by je znaleźć u Hitchcocka. Lęki, niepewność i upiorno- bota reżyserska. Nic dziwnego, -^gadkowe strzępki scen i wi Edward Dmytryk to jeden z 2?.adeł dr?CZą. bohatfra' nad __ vWV«>-' W ■ ^ i' J ^ Przeprowadziłem błyskawicz ną ankietę wśród znajomych, którzy oglądali ten film. zada jąc im banalne pytanie: Jak ci się podobał „Miraż". A oto kilka zwięzłych wypowiedzi: Miłośnik kina w ogóle: „Świetny film, od początku do końca trzyma w napięciu". Miłośnik kina z aspiracjami do znawstwa: „Doskonała ro- naj wytrawniej szych reżyserów Hollywoodu". Amator filmu kryminalnego: „Świetny kryminał. Zaskakujące zawęźlenie fabularne. Roz wikłanie zagadki przychodzi wtedy, gdy widz już nie może wytrzymać napięcia". Lekarz — psychiatra: „Niezwykle pomysłowo przedstawiony przypadek amnezji czyli utraty pamięci i procesu stopniowego jej odzyskiwania. Reżyser musiał mieć dobrego konsultanta lekarskiego". Młoda pani zakochana w Gregory Pecku: „Ee, bałam się tylko przez cały czas, a Grego ry peck wyglądał strasznie staro i brzydko i poruszał się tak, jakby miał naderwane mięśnie nóg i barku". Jak już z tych krótkich wy powiedzi widać, „Miraż" będzie cieszył się dużym powodzeniem. Rzeczywiście każdy, prócz podlotków szukających w kinie tylko pięknych twarzy którym wisi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jest nim, jak się okazuje, fizyk atomowy, który odkrył naukową formu łę „czystego" wybuchu jądrowego. W wyniku tragicznego wydarzenia naukowiec doznaje straszliwego szoku, na sku tek czego jego umysł ratuje się ucieczką w amnezję. Dzieje się wiele niezrozumiałych i niesamowitych rzeczy, z któ- z trudem orientuje się, kim są tajemniczy prześladowcy młodego uczonego, chociaż wie, że nie są to ani porachunki gang sterskie, ani dzieje zwykłego przestępstwa kryminalnego, mimo że liczne i tajemnicze morderstwa każą się domyślać niezwykłej stawki, o jaką cho dzi w „Mirażu". Tą stawką jest formuła doniosłego wyna lazku, a w walce o jej zdobycie życie ludzkie się nie liczy. Jednym słowem chodzi o wykorzystanie osiągnięć nauki do zbrodniczych celów przez tego pokroju ludzi, którzy kie dyś rzucili bombę atomową na Hiroszimę, a obecnie nadal dą żą do narzucenia światu dykta tury atomowego terroru. Charakterystyczne przy tym jest, że „Miraż" ukazuje typo we dla USA powiązania mię dzy rzekomymi propagatorami „pokojowej misji Stanów Zjed noczonych", a koncernami zbro jeniiowymi i kołami wojskowy mi. Sylwetka zagadkowego ,Majora" — głównego prześlą rymi próbuje się za wszelką dowcy młodego naukowca u- cenę uporać zaszczuty człowiek, który nie wie kim jest i co dotychczas robił. Poza stre fą niepamięci, jego wyćwiczony umysł naukowca działa nor malnie i sprawnie, chociaż rasta do rangi groźnego symbolu. Warto pamiętać, źie za materiał do scenariusza „Mirażu" posłużyła powieść znanego u nas postępowego pisarza ame brak pomostu do przeszłości rykańskiego, Howarda Fasta. nie pozwala mu znaleźć logicz Reżyser Edward Dmytryk zro nego związku między wydarzę bił z niej, przy pomocy do-niami i strzępkami miraży, po świadczonego kamerzysty Jo-jawiającymi się w jego pod- sepha McDonalda, majster-świadomości. szty.i w swoim gatunku, a po Edward Dmytryk umiejęt- krewieństwo tego filmu do nie potęguje napięcie i grozę, dzieł Hitchcocka nie przynosi zacierając różnice między ja- mu — jak wszystkim wiado-wą a zjawami i mirażami w mo — ujmy. MMatftfc. awMate te .wart-. thocwa mózm Uototera. JBefejT TĄDEtTSZ KUBEK GŁOS nr 30$ (6059) Str< 7i zygmunt flis Nike Matko w Twoich oczach nie ma dna jest tylko strach Ojcze ciągle maszerujesz po tamtych wrześniowych drogach i idą w Tobie marsze marsze ku klęsce Przecież Ty szedłeś z płomieniem gniewu co eksplodował jak dynamit Wiem że zastrzelonych dni i ludzi nikt nie wskrzesi Co noc błądzisz w katedrach huku w tunelach wybuchów zasłaniasz rękami niebo ciężkie od samolotów Matko zapalając ogień pod kuchnią pochylasz się modlitewnie Jakby ,to była lampka nagrobna wieczne odpoczywanie Matko i Ojcze wieczna w naszej pamięci i w naszym bólt* Zakwitały pęki białych róż zimowym mrozem na szybach Zakwitały pęki białych róż w matczynej bladej twarzy Zakwitały pęki białych łea kiedy wróciłeś nocą zalękniony jak zaszczute zwierzę Zamknijcie zaryglujcie noc zdawały się mówić Twoje oczy pachniałeś cierpkim potem i przestrzenią Czy tam w głębi tułaczki Czułeś skrzydlatą Nike nad sobą czy tylko zimny styczniowy wiatr Ona szła z Tobą Ojcze skrzydlata i nieśmiertelna jak bicie naszych ser* po polsku emilia szczepańska Stało się dobrą tradycją, że co pewien czas udostępniamy miejsce w gazecie twórczości członków Korespondencyjnego Klubu Młodych Pisarzy, istniejącego przy Zarządzie Wojewódzkim Związku Młodzieży Wiejskiej. Zachęcamy do lektury, przekonajcie się co i jak piszą młodzi. ALDONA ŻAK ybak Ręce jak sól sama z morza Wychodzą z fali błyskotliwą łuską śledzia nabrzmiały morszczynem Ręce jak mego dziadke ziemia JAN JANUSZ SIEŃKO Los życia Doroczny plener młodych plastyków-amatorów te Miastku to jedna z najciekawszych inicjatyw Związku Młodzieży 'Wiejskiej. Fot. Jan Mazie juk Zapisz swoje dziecko do „Bratka Prowadziłeś mnie ścieżką wśród chat ,W obce pola wdeptałeś Cień twój był moim cieniem Twardy jak chłopskie ręce Prosty jak skiba ziemi Nie kazałeś mi oczekiwać Ciepłej ręki opieki Prowadziłeś mnie ścieżką wśród luds| Tędy. Przez wyże tęsknot Chłopskim szerokim krokiem I wiem, że ruszamy w drogę Wielu tajemnic jak dwa ciała r Jednej matki i dwie mgły — dlatego nigdy nie płaczę —« emil pakulnicki <5. Ą ŁŁ i Ciągle w drodze Nie mogę cię zatrzymać to tak jakbym za sarną płochliwą puściła się w pogoń Ucieka między trawy przestrzeń ma przed sobą i ciszę tu tam wszędzie Uwiesiłam się nieba tej części fioletowej więc spod powiek ziemi wypełzam najjaśniej masz postać mojej matki zawsze była smutna rozkłada ręce jak liście jabłonki Me mogę cię zatrzymać niedaleko pada jabłko od jabłoni Związek Młodzieży Wiej- „Nowej Wsii", wydawnictwem skiej podejmuje wiele inicja- „Nasza Księgarnia" i Po- tyw, zmierzających do pod- wszechną Księgarnią Wysył- niesienia poziomu kulturalne- kową powółę.ły więc do życia go młodzieży wiejskiej. Przed- klub książki, który ma na miotem nie mniejszej troski celu dostarczenie na wieś jest rozwój duchowy dzieci: książek, pomijając księgarnie. Najnowszą inicjatywą na tym polu jest powołanie Klubu Książki dla Dzieci i Nastolatków „BRATEK". Celem klubu jest nie tylko udostęp- „Bratek" Klub rzuca hasło: „Kup dziecku książkę". Jeśli chcesz, by twoje dziecko, aby twoja mała siostra lub braciszek 0- meme dziecku wiejskiemu trzymywali regularnie naj- książki, zbiorów bajek; wier- lepsze książki dla dzieci i szyków, książek bez tekstu, młodzieży zapisz je do klubu lecz z barwnymi ilustracjami, ,Bratek".'Każda książka klu- ale przede wszystkim wyro- ^owa będzie zaopatrzona w bienie wśród mieszkańców specjalny ex iibris. Zgłoszeń wsi nawyku kupowania dzie- do klubu można dokonywać ciemno gwarno proszą tu anioły 0 posłuchanie u boga ojca gdy wysłucha rzeknie słowo 1 łakome zwierzęta rzucą się w przydrożne drzewa szukać soków zgliszcz owoców i będą pamiętać wieki całe o nieprzejednanym świecie pełnym miłości jadła i napoju ludźmi się okażą dranie co iskrę mają w oku JANUSZ KOBIERSKI Drabina ciom książek. ZMW wsoólnie z redakcją paweł piotrowski Mur OKNO Z POKOJU MARKA wychodziło na podwórze: niekształtny czworokąt ziemi, poplamionej poukładanymi kawałkami cegły. Boki tego czworokąta z jednej strony stanowiła na pół rozwalona drewutnia i ściana drugiego domu, od strony przeciwległej okna wyrastała murowana szopa w której kiedyś miała być pralnia. Całość odgradzał długi rriur, z któ rego płatami opadał tynk. W tych miejscach śuńecił czerwonymi cegłami. W okresie jesieni całe podwórze było jedną wielką kałużą i chcąc się dostać na drugi jego koniec, trzeba było dobrze zamoczyć buty. W owe jesienne słoty mur garbił się i — gdy patrzyło się na niego z góry, mając przed oczyma widok na inne podwórze i dalej — wyglądał jakby przykucnął, chcąc schować się przed ludźmi. Wstydził się swojej starości. Gdy jednak zaczynały go głaskać pierwsze promienie słońca, a miejsce kałuż i błota zastępowała nieśmiało kiełkująca zieleń — mur jakby prostował się — nie był już wtedy tym niepotrzebnym, miał w sobie coś z majestatu starości. W lecie, chociaż nie raz podwórze zamieniało się w wielką kałużę, mur jakby celowo poddawał się kąpieli deszczu. Z czasem Marek poddał się temu nastrojowi. Mur, o którym ojciec mówił, że należałoby go rozwalić, był dla niego czymś drogim, czemu ulegał. Jesienią, gdy zmieniał się mur zmieniał się także on sam. Stawał się małomówny obojętny na otoczenie. Wpatrywał tyiUo przez okno w ten mur godzinami. Matka zwracaki się wted& do niego: jGo d v>e włosy szklanymi oczyma, uśmiechał się do niej i odpowiadał rwącym się głosem: — Ten mur, mamo żyje. On bardzo cierpi..: —-Wzruszała ramionami i odchodziła. Zostawał ze swoimi myślami. Gdy zbliżała się wiosna, tnąca z ukosa ciepłym deszezem, mur pochylał się jeszcze bar dziej, ale było to jakby przykucnięciem do skoku i już przy pierwszych słonecznych dniach zmieniało się wszystko. Wtedy Marek weselał. Mniej myślał o murze. Tak mijały lata. Marek poszedł do szkoły. To, o czym kiedyś myślał na temat muru, stało się teraz śmieszne. Pewnej jesieni, miał już wtedy jedenaście lat, zaczęło się dziać coś niedobrego. Mur zgarbił się bardziej niż zwykle, już prawie wcale nie było na nim tynku. Minęła zima. Ojciec od dłuższego czasu cho rował. Siedział więc Marek przy nim i choć nie chciał, myślał o murze. Słońce przygrzewało już dobrze, a mur stał jak w jesieni: pochylony, starczo zgrzybiały. Któregoś dnia zacząć padać deszcz, niebo zaciągnęły sine chmury, nadeszła burza. Deszcz przestał padać jakby przestraszony grzmotami, które wstrząsały ziemią. W świetle jednej z błyska wic zobaczył że muru nie ma... Podbiegł wte dy do ojca i przytuliwszy się do niego zaczął płakać. Dopiero po chwili opanowawszy drżenie Ciała, wyszeptał: — Mur, tatusiu... A tatuś jest bardzo chory... Leżał jeszcze chwilę zrozpaczony obok ojca. Zaczęły mu się kleić oczy. Zasnął. Gdy rano wstał i wyszedł na podwórze, mur rozpłaszczony leżał na ziemi. Przed oczyma rozpościerał mu się widok na drugie podwórze, a stamtąd wzrok już bez przeszkód wybiegał na pustą przestrzeń, daleko. Wiosna zazieleniła już ziemię, słońce wydobywało jej barwy. Było mu wesoło. Wrócił do domu. Tu tobaczyl, że ojciec wstał z łóżka i ubiera się. — Tatni i u&wechnął się na specjalnych „Kartach u-czestnika", wyciętych z czasopisma „Nowa Wieś" bądź ze specjalnej ulotki informacyjnej, którą będzie można otrzymać w zarządach powiatowych ZMW lub w wiejskich placówkach kulturalnych. Kartę należy wysłać poci adresem: Powszechna Księgarnia Wysyłkowa — Warsza-wa, ul. Nowolipie 4. Po szczeblach dni odmierzanych odciskami stójr wyżej w górę, a gdy głową w próżnię i chwytając za szczet^el r zawiśniesz, to sekund nie pamiętaj. Gdy równowaga przyjdzie, nie bądź wahadłem zegara bez trybów, odnajdź to swoje miejsc* na szczeblach dni.1 t ZMW jest współorganizatorem wiejskich przedszkoli, dzięki którym ułatwia się nie tytko życie kobietom wiejskim ale uczy się również dzieci higieny, kultury dnia powszedniego i początków wiedzg FOT — CAS* / Str. 8 GŁOS ar $03 $059) TYLKO DLA OPTYMISTÓW Przepustka Na godziną 11, byłam umówiona z Kimś Ogromnie Kompetentnym w Urzędzie do Wal ki z Wypaczeniami Biurokratycznymi. O godz. 10.45 stanęłam w kolejce przed okienkiem miejscowego biura prze pustek, w którym urzędowało dwóch panów, na pozór krzep kich fizycznie i umysłowo. Starym, delikatesowym zwy czajefn powodowana, przeliczy łam odruchowo swych poprzedników. Drobiazg — byłam siódma. Gdy zbliżyłam się do szklanej tafli, za którą u-rzędowali wspomniani panowie, schyliłam, się do poziomu okienka, które zaczynało się na wysokości mojej talii, a kończyło na wysokości mojej brody. W postawie przymusowo kornie zgiętej zameldowałam przez okienko, do kogo się wy bieram i podałam legitymację służbową. Pan z lewej strony niespiesznie i jakby z dezapro batą zaczął kontemplować wid niejące w niej zdjęcie, z które go ja zresztą też nigdy nie by łam zadowoloną f /i pan z prawej strony wskazał mi ręką kabinę telefoniczną i rzucił z miłym, to trzeba przyznać u-śmiechem: — Proszę przedzwo nić na numer dwanaście. Przed kabiną naturalnie też była kolejka, składająca się jak sama logika dyktuje, z o-sób, które poprzednio stały przede mną w kolejce do o-kienka biura przepustek. Gdy nadeszła moja pora, nakręci-łam podpowiedziany mi numer, powiedziałam sekretarce że jestem na godz. 11 umówio na z jej szefem, o czym ona skądinąd dobrze wiedziała, bo sam.a pośredniczyła w tym u-mówieniu, odrzekła więc tylko: — Dobrze, zaraz przedzwo nię. Wróciłam do kolejki pierwszej z której odeszłam poprzed nio, przechodząc do drugiej Czekając obserwowałam przez szklane przepierzenie, jak raz po razie dzwonił telefon na biurku obu panów, jeden z nich podnosił słuchawkę, mówił: — Biuro przepustek, słucham — a po chwili reasumował: — Dobrze, dziękuję. Gdy telefon odezwał się po raz siódmy, od razu domyśliłam się, że to w mojej sprawie. I rzeczywiście. Teraz moja legitymacja leżała na biurku i o-baj panowie z benedyktyńską starannością przepisywali jej zawartość. Jeden pan pisał przez kalkę w czymś w rodzaju maxi-kwitariusza, a drugi już bez kalki, ale za to w jesz cze większej księdze. Przeegzaminowali mnie z a-dresu zamieszkania, pewnie chcieli w ten sposób sprawdzić, czy do mojej legitymacji nie zakradł się błąd, i jeden pan zwrócił mi moją legityma cję, a drugi wręczył wydartą z kwitariusza przepustkę. Starannie schowałam obie do torebki, ale już po paru krokach, tuż przy schodach wiodących na piętro, okazało się, że głupio zrobiłam, ponieważ trzeci pan, który tu siedział z czwartym przy małym biureczku i nawet bez szklane go przepierzenia, poprosił mnie „o okazanie przepustki wraz z legitymacją", jak się był wyraził. Okazałam. Praca panów pierwszego i drugiego została chyba pozytywnie oceniona przez pana trzeciego i czwartego, bo puścili mnie wól no, życząc szczęśliwej drogi (no, to już zełgałam). Gdy stanęłam przed budzącym sympatię obliczem Kogoś Ogromnie Kampetentnego do Walki z Biurokratycznymi Wy paczeniami, ten rozpoczął od, żartobliwej uwagi: — Spóźniła się pani o cały kwadrans, gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że walki z o-brzydłą biurokracją nie godzi się tak zaczynać. (AR) KSANTYPA r s SSy. TOSHJRO MIFUNE, najsłynniejszy aktor japoński występujący w filmach Kurosaioy. Przegląd filmów tego wielkie go twórcy japońskiego kina odbędzie się w Dyskusyjnym Klubie Filmowym WDK w Koszalinie. FOT — CWF Migawki filmowe MONSTRUM Z ZĄBKOWIC ŚLĄSKICH Monstrum, które Mary Shelley opisała w swej dziewiętnastowiecznej powieści „Frankenstein, czyli nowożytny Prometeusz", pojawiło się na ekra nie po raz pierwszy już w roku 1910 i od tego czasu zrobiło zawrotną karierę, występując w trzydziestu kilku filmach amerykańskich i angielskich. Obecnie znów przygotowuje się do podboju ekranów. Ten sztuczny człowiek, stworzony Obecnie następuje powrót do sukni, zwłaszcza na popołudnie i wieczór. Ale nie do sukni cygańskiej — falbania-stej i pstrokatej, czy też sukni z lat 1930 lub 1940. Modna su- Typowa dla obecnej mody suknia koszulowa z miękkiej tkaniny lub dzianiny. Kokarda i pasek w kontrastowym kolorzes (FOTO-AR) knia jest ubiorem prawdziwie współczesnym, wygodnym, nie krępującym ruchów, ale nie odzierającym z uroków kobieco ści. Nie jest zbyt długa ale zakrywa kolana. Bardzo często jest to suknia koszulowa tak prosta, że mogłaby uchodzić za surową, gdyby nie była upiększona dodatkami: Zależnie od tkaniny, z której suknia jest wykonana, oraz od dodatków, te same fasony nosi się na ogół na przed i popołudnie, a nawet na mały wieczór. Te nowe suknie powin ny być uszyte z tkanin miękko się układających, jak: krepa, kaszmir, lejący jedwab, cienki aksamit, jedwabny lub wełnią ny trykot. Bardzo pożądaną zaletą jest w tym roku szczupła talia. Rozszerzone spódnice i sute tę kawy wymagają paska. Sporo jest szmizjerek plisowanych o koszulowym kołnierzu z ostry mi rogami i krawatem z tej sa mej tkaniny, Można nosić do nich dodatkowo małą kamizelkę z czarnego lub śliwkowego aksamitu czy deseniowej dzianiny. Innym wariantem klasycznej sukni koszulowej jest suknia cała zaszyta w zakładki, puszczone dopiero poniżej bioder. Bardziej przylega do figury i można ją nosić również bez paska. Nowością (bo od lat zapomniane!) są suknie uszyte ze skosu, mocno roz szerzające się ku dołowi. Jeżeli chodzi o suknie na „duży wieczór", to występują różne odmiany długich szmizjerek z cienkich powiewnych tkanin, z krep jedwabnych lub mięsistej żorżetyl Często rozszerzone są godetami o różnej formie i rozmieszczeniu. Dominuje kolor czarny, ale sporo jest i odcieni żywych, jak czerwień, oranż, turkus, zie leń. Dla nieprzyzwyczajonego oka jest rzeczą dość zaskakują cą, że również suknie kolorowe nosi się obecnie z czarnymi ewentualnie bardzo ciemno brązowymi rajstopami i takim samym obuwiem. Ponieważ współczesna młodzież lubi się ubierać odmiennie niż ludzie dorośli, dla nastolatek moda proponuje suknie wzorowane na... wyprawkach niemowlęcych. Tak się też te suknie nazywają: robes-layettes. Jedne mają przymar-szczaną spódnicę, bufiaste rękawy i pozwalają dostrzec nie mniej bufiaste spodenki, inne są całe plisowane bez żadnego paska, zapinane z tyłu na guziczki i uszyte z wełen czy jedwabi w dziecinne wzorki: domki, zwierzątka, krasnoludki. Znacznie spokojniejsze są sukienki z tafty w szkocką kra tę z karczkiem, okrągłym wykładanym kołnierzykiem i bufiastymi rękawami. W takie sukienki ubierano przed mniej więcej 50 laty dziewczynki z mieszczańskich domów, gdy szły na „proszony podwieczorek". Tak więc tegoroczne suknie mogą zadowolić wszystkich: babcie, mamy, wniuczki... K. BOERGEROWA przez niemieckiego barona Frankensteina, pojawi się tym razem w filmie japońskim, któ rego akcja rozgrywać się będzie współcześnie nię tylko w Japonii, lecz również w NRF i w... Polsce. Potomek owego barona z powieści Mary Shelley, fizyk z NRF, profesor Hugo Frankenstein, przyjeżdża do Polski, by zwiedzić zamek rodowy swych przodków. Nawiasem mówiąc — w Ząbkowicach Śląskich (woj. wrocław skie) zachowały się po dziś dzień mury czternastowiecznego zamku, który rzeczywiście należał kiedyś do arystokratycznego rodu Frankensteinów FILMOWE MUNDURY W swoim czasie nakręcano w Turcji zdjęcia do amerykańskiego filmu kostiumowego „Wyklęty książę", którego akcja toczy się w połowie ub. wieku. W scenach batalistycz nych brał udział jeden z pułków tureckiej kawalerii, którego żołnierze przywdziali na zdjęcia efektowne mundury, zaprojektowane przez filmowe go kostiumologa. Tak bardzo przypadły one do gustu tureckim władzom wojskowym, że wprowadzono je niedawno jako strój galowy w całej tureckiej kawalerii. SKLEP zoologiczny — Słupsk, ni. Mickiewicza 7 poleca artykuły zoo logiczne. Gp-5272-0 SPRZEDAM kuter na chodzie dł. 12,60 m, 50 KM. wiadomość:: Gdynia, Waszyngtona 28/5, Antoni Konkel. K-364/B SPRZEDAM pół domu. Wolne mie szkanie dwupokojowe, wygody. Cena 170.C00,— Gdynia, Pelplińska 3a, Elżanowska. K-365/B WARSZAWĘ M-20 — sprzedam. Stan dobry. Dzwonić: Bytów te_ lefon 13. Gp-5288 PRZEDSIĘBIORSTWO GEOFIZYKI GÓRNICTWA NAFTOWEGO w TORUNIU, ul. Chrobrego 50 poszukuje na rok 1972 w miejscowości nadmorskiej pokoi lub obiektu na wczasy rodzinne z zapleczem kuchennym dla żywienia 60—100 osób. Oczekujemy na oferty. K-3350-0 ZAMIENIĘ mieszkanie spółdzielcze M—3, nowe budownictwo w Koninie na równorzędne w Koszalinie. Wiadomość: Koszalin, ul. Niepodległości nr 32, Adamczyk. Gp-5239 SPÓŁDZIELNIA PRACY PRZEMYSŁU SPOŻYWCZEGO „MARONA" W KOŁOBRZEGU, ul. Cyrankiewicza 2 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie dźwigu towarowego wewnątrz budynku Spółdzielni. Dokumentacja projektowo-kosztorysowa na ww roboty znajduje się do wglądu, w biurze Spółdzielni. Do przetargu zapraszamy przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne, z odpowiednimi uprawnieniami. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 15 listopada br., o godz. 9, w lokalu przedsiębiorstwa. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-3372-0 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁAWNIE, ul. Polanowska 41 zatrudni każdą liczbę ROBOTNIKÓW w zawodzie MURARZ-TYNKARZ oraz PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Warunki pracy i płacy zgodnie z UZP w budownictwie. Zgłoszenia przyjmuje Dział Ekonomiczny. K-3317-0 BTAŁOGARDZICIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU TERENOWEGO W BIAŁOGARDZIE, ul. Drzymały 3, tel. 476 zatrudnią dwóch STOLARZY w Zakładzie w Białogardzie, STOLARZA w Zakładzie w Połczynie, dwóch TAPICERÓW w Zakładzie w Świdwinie oraz KRAWCÓW, KUŚNIERZA i SZKLARZA w Pawilonie Usług w Białogardzie. Podania prosimy kierować pod ww adresem, K-3339-0 ossananMi WIELKA-SPRZED AŻ Z^NAG RODAMI./ \ ty "CODZIENNIE RADIOODBIORNIK1 ZA DARMO INFORMACJI UDZIELAM SKUPY ZURT DYREKCJA SŁUPSKICH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH urzqdza w dniu 30 X 1971 r« od godz. 12 do 19 w restauracji „CENTRALNA'* KIERMASZ wyrobów garmażeryjnych połqczony z DEGUSTACJĄ WYROBOW od godz. 13 do 15 Jednocześnie komunikujemy, że prowadzona będzie sprzedaż wyrobów z 8°/® rabatem. Prosimy uprzejmie PT Konsumentów o wzięcie udziału w kiermaszu z degustacją wyrobów. K-3359-0 i Płyty bakelitowo-papierowe typ konstrukcyjny płyty bakelitowo-tkaninowe typ konstrukcyjno-elektroizolacyjny grubość od 0,2 mm — 4,0 mm, kolor naturalny Płyty dekoracyjne „unilam" (laminat) grubość 1,4 mm w różnych kolorach, w tym szeroki wachlarz drewnopodobnych (meblowych) oferują do sprzedaży ZAKŁADY TWORZYW SZTUCZNYCH „PUSTKO W" W PUSTKOWIE k/Dębicy, p-ta Pustków 3. Zamówienia na ww płyty mogą składać odwrotnie { wszystkie przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze < i prywatne, bezpośrednio do wymienionych zakładów, < na zasadzie OWS. Bliższych informacji udziela Dział Handlowy ZTS „Pustków", teł.: Dębica 28-01, wewn. 540. K-3360-0 KIELECKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w KIELCACH, ul. Sienkiewicza 63 oferuje do wymiany na rok 1972 obiekt kolonijny w Bodzentynie (30 km od Kielc) u podnóża Gór Świętokrzyskich. Obiekt ten może pomieścić 100 osób w jednym turnusie Obiekt do wymiany musi gwarantować możliwość zakwaterowania 200 osób (w jednym lub dwu turnusach) Po otrzymaniu ofert wyślemy bardziej szczegółowe informacje. K-3332-0 t WYŻSZA SZKOŁA INŻYNIERSKA W KOSZALINIE zatrudni natychmiast TECHNIKA FOTOGRAFIKI do prowadzenia uczelnianej pracowni fotograficznej oraz KINOOPERATORA do eksploatacji i obsługi sprzętu filmowego i wizualnego. Zgłoszenia przyjmuje Dział Kadr WSInż. Koszalin, ul. Racławicka 15/17. K-3368-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK HODOWLI ZARODOWEJ SWIERCZYNA, pow. Sławno, Gospodarstwo Domachowo przyjmie 4 RODZINY DO PRAC POLOWYCH, RODZINĘ do pracy w oborze oraz STOLARZA. Przystanek PKS i sklep na miejscu, szkoła 8-klasowa» oddalona o 1 km. K-3348-0 GŁOS nr 303 (6059) Str. » - KBEOY? 30 SOBOTA ZENOBII ^TELEFONY @wnnm SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — nieczynne MŁYN ZAMKOWI — czynny od godz. 10 do 16 KLUB ..Empik" przy uL Zatneo- BYTÓW ALBATROS — Michał Waleczny (rum., od lat 14) pan. Mikrorecitał M. Magomajewa. 8.05 Mój magnetofon. 8.35 Muzyczna poczta UKF. 9.00 ,Love Story". 9.10 Żarty muzyczne. 9.30 Nasz rok 71. 9.45 Przeboje trafiły PDK — Brat dra Homera (jug., do jazzu. 10.^3 Utwór J. S. Ba- od lat 16) cha. 10.15 Kwadrans ze znakiem hofa wystawa fotograficzna (jug., od lat 14) DARŁOWO — Daleko od słońca zapytania. 10.35 Wszystko dla pań. KOSZALIN 1 SŁUPSK « - MO 98 — Straż Pożarna •9*— Pogotowie Ratunkowe IPYZURY KOSz.al.rn Dyżuruje apteka nr 52. przy ul Świerczewskiego 11/15 — tel. 69-69. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy oL 22 Lipca 15. tel. 28-44. KOSZALIN MUZEUM Pomorza Środkowego (ul. Armii Czerwonej 53) — Malarstwo i gratika ze zbiorów własnych (godz 10—16, codziennie z wyjątkiem poniedziałków) SALA WYSTAWOWA WDK -Rysunki dzieciece zespołów plastycznych powiatowych t miejskich domów kuiturv (godz. 16—201 HALL KINA WDK - Tydzień Kultury Polskiej w NRD w fotografii Jerzego Łaryonowicza KAWIARNIA WDK - Słowiński Park Narodowy — fotogramy P. Kairów skiego KAWIARNIA ..RATUSZOWA" — Ekslibrisy Zbigniewa Doiatow-sklego ? Warszawy Zygmunta Czecha ot. ..Akt i portret". ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — otwarta na prośbę zwiedzających. KOŁOBRZEG 11.45 „Pani Bovary", 12.25 Kon- KĘPICE — Władca much (ang., cert. 13.00 Na zielonogórskiej anod lat 16) tenie. 15.00 Należy do historii — MIASTKO — Unkas — ostatni gawęda. 15.10 Śpiewa J. Rushing. Rezultaty intensywnych starań Latem br. kierownictwo Powiatowej Stacji Sanitarno-E-pidemiologicznej skierowało do władz Ustki pismo wskazujące na konieczność przebudowy sie ci kanalizacyjnej i wodociągowej. W przeciwnym razie może zaistnieć potrzeba zamknięcia Ustki jako ośrodka wczas o wo--wypoczynkowego. W tej sytuacji rozpoczęto intensywne starania o przyspieszenie prac. G pomoc zwrócono się bezpośred ni'o do Ministerstwa Goąpodar ki Komunalnej. Pierwsze starania uwieńczone zostały przyznaniem kredytów. W trybie awaryjnym zlecono opracowanie dokumentacji na pierwszy etap przebudowy. Jeżeli potrze by Ustki w podobny sposób zostaną uwzględnione przez dyrekcję WPRK, to już w 1972 r. rozpoczną się prace. (am) SERDECZNE POŻEGNANIE W sali PDK w Złotowie odbyło się uroczyste pożegnanie poborowych odchodzących do zasadniczej służby wojskowej. Zorganizowano je z inicjatywy Powiatowego Sztabu Wojskowego oraz zarządów powia towych ZMS, ZMW i LOK. Referat okolicznościowy o-brazujący historię Ludowego Wojska Polskiego i określają ty prawa i obowiązki poboro wego wygłosił przedstawiciel Powiat. Sztabu Wojskowego. Następnie, uczestniczący w spotkaniu były syn pułku o-becnie mieszkaniec Złotowa — Witold Kraczkowski opowiedział o przebytym szlaku bojo wym w oddziałach Ludowego Wojska Polskiego w czasie o-statniej wojny. W części arty stycznej wystąpił zespół wokal ny Liceum Ogólnokształcącego (Zy-k0 Klub MPiK zaprasza Klub MPiK w Koszalinie zaprasza na spotkanie z dyrektorem Państwowego Teatru Lalek ze Słupska, Jerzym Miszczyszynem, który będzie mówić na temat: „Teatr prawdziwy, czyli teatr lalki i aktora". Początek imprezy — godz. 17.30 (sala kameralna), (war) anmn Się wyhierceimi *5? PIŁKA NOŻNA m Usa W Zielonej Górze: ZASTAŁ — ®RYF Słupsk (sobota) W Koszalinie: GWARDIA — WARTA Poznań (niedziela, godzina 12>. Klasa okręgowa SOBOTA W Czaplinku: LECH — ISKRA Białogard (godz. 14) W Koszalinie: BAŁTYK — CZAR KI Słupsk (godz. 14.30) W Szczecinku: LZS Wielim — TICTORIA Sianów (gódz. 14) nied ZIELA W Złocieńcu: OLIMP -- SŁAW/ Bławno (godz. 12) W Białogardzie: WŁÓKNIARZ DRAWA Drawsko (godz. 14) W Kołobrzegu: KOTWICA — GWARDIA II Koszalin (godz. 12) W Słupsku: KORAB Ustka — DARZBÓR Szczecinek (godziny nie podano) Klasa okręgowa juniorów W Słupsku: GRYF — ISKRA Białogard (godz. 10) W Koszalinie: BAŁTYK — POLONIA Jastrowie (godz. 11) W Złotowie: SPARTA — BYTO-VIA Bytów (godz. 11) W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — DRAWA Drawsko (godz. 12) W Kołobrzegu: KOTWICA — GWARDIA (godz. 10) W Złocieńcu: OLIMP — SŁAWA Sławno (godz. 10) W Słupsku: KORAB — DARZBÓR (godziny nie podano) KOSZYKÓWKA Klasa A mężczyzn NIEDZIELA W Kołobrzegu: KOTWICA — MZDK Człuchów (godz. 15) NA 20-LECIE POWSZECHNEJ SAMOOBRONY Powiatowy Sztab Wojskowy 1 Liga Obrony Kraju w Kołobrzegu organizują z okazji 20-lecia powszechnej samoobrony dwudnio wą imprezę. W sobotę, na strzelnicy w Budzistowie o godz. 15 rozpocznie się spartakiada młodzieżowa, w której udział wezmą drużyny szkół średnich. Startować będą w dwu konkurencjach — strzelaniu i rzucie granatem. Dru żyny uczestniczące w spartakiadzie wyłonione zostały w ci rod ze szkolnych eliminacji. W niedzielę — w sali wid owi-efeowej PDK w Kołobrzegu rozpocznie się o godz. 9 zgaduj-zga-ańha Mbtffzona z konkursami tytĘtL W* zwycfe?z- W Białogardzie: ISKRA — BAŁTYK Ib Koszalin (godz. 17) W Szczecinku: DARZBÓR — SPARTA Złotów (godz. 17) W Wałczu: ORZEŁ — AZS Ib Koszalin (godz. 10.30) TENIS STOŁOW* Turniej klasyfikacyjny w Kołobrzegu W niedzielę, 31 bm., o godz. 9 rozpocznie się w hali sportowej POSTiW w Kołobrzegu pierwszy w nowym sezonie turniej klasyfikacyjny tenisa stołowego w kon kurenejach dziewcząt i chłopców, juniorek i juniorów oraz seniorek i seniorów. (sf) NAGRODZENI 100-złotowe bony książkowe, u-fundowane przez dyrekcję Oddziału PKO w Słupsku za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 568 wylosowali: 1) Renata Jaroszewska, Białogard ul. Wojska Polskiego 10 2) Andrzej Pryciak, Koszalin, ul. ks. Anastazji 1/2 3) Piotr Iwanicki, Złocieniec, ul. Sienkiewicza 15/10 4) Violetta Szymaniak, Nakło, n. Notecią, ul. Powstańców Wlkp. 17 5) Ewa Bujalska, Potęgowo, ul. Dworcowa 17/2, pow. Słupsk 6) Elżbieta Mieleszko, Jastrowie ul. Bieruta S4/1 7) Bogdan Radziun, Wałcz. ul. Roli Żymierskiego 37/2 8) Halina Abramek, Koszalin, ul. Brzozowa 5 9) Marek Stanisławek, Darłowo, ul. Żymierskiego 25 10) Janina Kisiel, Wałbrzych 5, ul. Niepodległości 291/5 Nagrody książkowe wylosowali: 1) Wojciech Kulpa, Wałcz, Jedn. Robotniczej 9/2 2) Sergiusz Konończuk, Wałcz, Aleja Tysiąclecia 16a/27 3) Elżbieta Staniek, Potulice, p-ta Lipka, pow. Złotów 4) Włodzimierz Jacyniak, Koszalin, ul. Drzymały 11/2 5) Danuta Kwiatkowska. Czaplinek, ul. Słoneczna 17. Nagrody wysłane zostaną pocztą. Taksówką na wycieczkę Taksówkarze — członkowie POP przy Wojewódzkim Zrzeszeniu Prywatnego Handlu i Usług w Koszalinie podjęli piękny czyn. Otóż w niedzielę sześcm taksówkarzy zabiera wychowanków Domu Dziecka w Koszalinie na wy cieczkę do Kołobrzegu. Dzieci zwiedzą miasto, a w trakcie wycieczki otrzymają słodycze zafun dowane przez WZPHiU. W przyszłą niedzielę 14 taksówkarzy zawiezie pozostałe dzieci również do Kołobrzegu, albo do Darłowa. r*odstawowa Organizacja Partyjna zwraca się z apelem do wszystkich taksówkarzy o przyłączenie się do czynu. Na propozycję czefcają dzieci z Państwowego Za-kfcodu Wychowawczego przy ul. Rzecznej, z którego kłerownio~ terem Wojewódzkie " m ' ■ MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (wieża Kolegiaty) — „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu" — codziennie t wyj. poniedziałków i dni poświątecznycb od 10—16. MUZEUM ul. E. Gierczałc 5 -„Dzieje Kołobrzegu" (stała ekspozycja) mała galeria PDK — Malarstwo Tadeusza Dominika % Warszawy. KAWIARNIA BOTELU „SKAN-POL" — Kołobrzeskie lato 71 w karykaturze Lecha Zaremby * Kołobrzegu. KAWIARNIA „DANUSIA" — Malarstwo Łucji Końko t Kołobrzegu KAWIARNIA „MORSKIE OKO" — Malarstwo Aleksandry Konop-kowej i grupy „Zachęta" w Częstochowie. BUDZISTOWO — Pradzieje ziemi kołobrzeskiej — ekspozycja czynna codziennie z wyj. poniedziałków I dni poświątecznych od godz. 15—13 (klucz w dyrekcji SZCZECINEK PGR). Mohikanin (rum., od lat 11) POLANÓW — Prom (polski, od lat 11) SŁAWNO — Kłopotliwy gość (polski, od lat 11) BARWICE — Dwaj panowie bez parasola (rum., od lat 16) CZAPLINEK - Pejzaż z bohaterem (polski, od lat 16) CZARNE — Twarz anioła (polski, od lat 16) CZŁUCHÓW - Bandyci w Mediolanie (włoski, od lat 16) pan. DEBRZNO 15.50 Z drugiej strony Tatr. 16.15 Y. Lafeef — multiinstrumentali-sta jazzowy. 16.30 Joselito — następca R. Leretiego. 16.45 Nasz rok 71. 17.05 Co kto lubi. 17.30 „Love Story". 17.40 Klub Grającego Krążka. 18.20 Antologia miniatury muzycznej — mazurek. 1C.35 Mój magnetofon. 19.00 Książka tygodnia. 19.15 Piosenki „z włoskiego buta". 19.35 Gra zespół B. Marcella. 20.00 Muzyka z płyt. 21.20 „Nie bójmy się klasyków, czyli Świeczka zgasła" — wodewil T. Kwiatkowskiego. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — P. Lee. 22.15 „Cichy Don" — ode. 24. 22.45 Piosenki — erotyki polskie. 23.05 Spotkanie z M. Ta-riwierdijewem. 23.50—24.00 Na do-Saniewski. KLUBOWE — Nieśmiertelni Flip I Flap (USA. od lat 11) PIONIER — Dziewczyna (węgierski, od lat 16) DRAWSKO — Jeszcze słychać branoc śpiewa A śpiew i rżenie koni (polski, od lat 14) KALISZ POM. — Martwa fala o dzień 31 bm. (niedziela* (polski, od lat 14) OKONEK — Łagodna ifranc. od lat 18) PRZECHLEWO — Pogoń za Adamem (polski, od lat 14) PROGRAM I na fali 1322 Oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 6.00. 7JM). 8.00. 9.68. 12 05 16.80. 20.00, 23.00. 24.00. 100. 2.00. 1^5. TE AT SŁUPSK PDK — Mijają dni (jugosłowiański, od lat li) PRZYJAŹŃ — Zycie rodzinne (polski, od lat 16) ZŁOCIENIEC — Nie lubię poniedziałku (polski, od lat 11) jastrowie — Akcja „Brutus" btd — godz. 19 — Król Jelonek ? (polski, od lat 14) krajenka — Płomień nad teatr Lalki „Tęcza* stawienie, godz. 17 5.33 Mozaika muzyczna. 6.0S Kiermasz pod Kogutkiem. 7.15 Na wesoło. 7.30 i 8.15 W rannych pantoflach. 9.05 Fala 71. 8.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci: „Bajka o Popielnym Janku" — słuch. 10.20 Radioniedziela zaprasza, informuje. 10.35 Orkiestra PR. 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 przed- * Adriatykiem (jugosłowiański, od Dz'łennik chirurga — aud. ' 12.15 KOSZALIW I IM O Obława (USA. od lat 14) MIROSŁAWIE^ ISKRA — Mały (polski, od lat 1U) GRUNWALD — Pan Dodek (pol-ski, od lal 11) TUCZNO — Dzięcioł (polski, od ilat 16) WAŁCZ ADRIA — lat 18) Seanse o godz. 15, 17.30 i 20. Seans awangardowy — godzi coaskf;2n,n. ES?" wakMle d lat 16> Dr^eAvTTAJ braJL(polsk^ ^ teracka. 14.30 Przekrói muzyczny 15 55 program 1 nrononui* POLONIA — Wezwanie (polslri,^ tv„odnia 05—lfi on Dla dziew- u'ib n ? proponuje „,5.err mp Poranek - niedziela, godz. 1L30 % vr»»Ji?;0S ł n26-4«Teatf Młodego Widza- — Hamida (NRD, od la 11) przebojów. 18.50 Muzyka i ak- Christian Andersen „Lampa poe- - tualnosci. 19.15 Dobry wieczór, za- ty". Wyk.: Teofila Koronkiewicz, czynamy. 19.30 Wędrówki muzycz- Stanisław Milski, Andrzej Żarnec- ne po kraju. 20.30 Piosenki żoł- ki nierskie. 20.45 Kronika sportowa. 17.15 „Spokojne życie" — film 21.00 Koncert życzeń. 22.30 Non- produkcji japońskiej stop taneczny. 0.05 Kalendarz rad. 17.40 „Z kamerą wśród zwierząt" 0.10—3.00 Program z Warszawy. — (z Wrocławia) RELAKS — dziś nieczynne. — niedziela — Doczekać zmroku (USA, od lat 16) Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20 USTKA 17.20 PKF 17.30 Klub Sześciu Kontynentów 18.10 Melodie wielkiego ekranu — piosenki radzieckie 19.20 Dobranoc: „Proszę słonia" *9.30 Dziennik 20.00 „Jak być kochaną" — polski film fabularny. Wykonawcy: B. Krafftówna, Z. Cybulski, A. Młodnicki. W. Gliński, W. Gołas, A. Hrydzewicz, Zdz. Maklakiewicz W. Kwaśniewska i in. 21.40 Magazyn sportowy 22.10 Scena Monodram — Eksperyment. Wystąpi Helena Gryla-^ szewska 22.55 Program na poniedziałek. DELFIN — Cygan Rurdusz (Jugosłowiański, od lat 16) Seanse o godz. 1S i 20 — w niedzielę seans dodatkowy o goZz. 16 Poranek — niedziela, godz. 12 — Gdzie jest generał (polski) GŁÓWCZYCE STOLICA — Milion za Laurę (polski, od lat 14) Seans o godz. 19 BIAŁOGARD BATŁYK — Bitwa nad Neretwą (jug., od lat 14) pan. CAPITOL — Kłopotliwy gość (polski, od lat 11) GOŚCINO — Ogień na oceanie (radziecki, od lat 14) pan KARLINO — Ósmy (bułgarski, od lat 16) pan. KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Szalony koń (USA, od lat U) PIAST — Na miłość nigdy nie jest za późno (węgM od lat 14) PDK — Mario i Nino (włoski, od lat 14) pan. POŁCZYN-ZDROfr PODHALE — Przesuń się kochanie (USA, od lat 14) t»ąn. goplana — Tropiciel śladów (mm., od lat 11) ŚWIDWIN REGA — Nie lubię poniedziałku (polski, od lat 11) mewa — Pułapka (polski, od lat 16) TYCHOWO — Południk zero (polski, od lat 16) pan. USTRONIE MORSKIE — Michał Waleczny (rum„ od lat pan. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30. 5.30,' 8.30, 7.S0, 8.30, .30, 12.05. 14.00, 16.00, 17.00 19.00, rywkowy 18.05 „Czarne słońce" — film TVP 18.30 Tele-Echo 19.20 Dobranoc: „Supełki, węzełki" 19.30 Monitor 20.20 „Nonstop" — magazyn roz- 21.50 Dziennik TV i wiadomości sportowe 22.10 „Julia, Anna. Genowefa" — powtórzenie filmu 23.50 Program na niedzielę. PROGRAMY OŚWIATOWE: 10.55 Geografia dla kl. Vii „Sy- 52.00 i 23.50. 5.00 Muzyka. 5.35 Komentarz dnia. 5.40 Muzyka. 6.15 Jezvk anp. 6.35 Muzyka i aktualności. 7.00 Przeboje. 7.15 Gimnastyka. 7.50 Mozaika muz. 8.35 Na łakach Neptuna — aud. 9.00 Muzyka radz. i ros. 9.35 Ludzie dobrej roboty — aud. Red. Społecznej. 10.00 Lu- beria". 11.55 Geografia dla kl VIII dowe gody weselne — aud. słow- „Nowy Jork" (zespół urbanistycz-no-muz. 10.25 „Nim jabłoń zdzi- ny). czeje" — słuch, wg pow. Ewy Ostrowskiej. 11.10 Śpiewające ze- na dzień 31 bm. (niedziela) społy. 11.25 Koncert chopinowski. 12.10 Reportaż dnia 12.30 Kom- 8.00 Program dnia pozytor tygodnia — F. Mendels- 8.05 TV Kurs Rolniczy: „Uprosz-sohn-Bartholdy. 12.40 Gra i śpie- czenie i specjalizacja produkcji wa Mazurski Zespół Pieśni i Tań- zwierzęcej w gospodarstwie" ca. 13.00 Z muzyki scenicznej. 8.40 Przypominamy, radzimy... 13.40 „Walusi potrzebny jest .9.00 Dla młodych widzów: Tele-Oleś" — fragm. opow. J. Bałtusi- Wizyjny Klub. Śmiałych"; „Na m-sa. 14.05 Piosenki radz. 14.30 An- dianskiej ścieżce" - (VIII); „Opu-tykwariat z kurantem. 14.45 Błe-kitna sztafeta. 15.00 Zespoły amat. 15.25 Koncert. 15.50 O czym pisze ^dych ~ Pr°Sram TV radziec- 10-20 z cyklu: „W cztery świata parkiecie. 18.20 Widnokr^s* 19.oo «|rnnv»' _ — tt _ ro Echa dnta 19.15 Jak uczyć sie gtanWawa Szwa"c-Broni- języków obcych przez radio — £OWskieso odpowiedzi na listy. 13.30-22.00 nM kierunek Meksyk" - wę-Wieczór hteracko-muzyczny: 19.30 gierski film fabularny Matysiakowie. 20.00 „Jazz Jam- 12 2o Dziennik boree" — transm. koncertu. 23.00 12;35 „Pomiędzy dwiema latair-Muzyka rozrywkowa. niami" — program folklorysty.i..:;/ 13.30 Przemiany PROGRAM III na UKF 6S,17 MHz 14.00 „Wyprawa na Antarktydę" oraz na falaeh krótkich — film prod. NRD 15.00 Dla dzieci: Marek Skwar-Wlad.t 5.00, 7.30, 12.05. nicki — „W krainie filatelii". Ekspresem piaez świat: 8.30, 16.00 „W obiektywie" — notat-8.30, 10.30. 15.30. 17.00, 18.30. Jiik z krajów socja 1 istycznaych 18.30 „Jascz jam bor e 71*' — w pro- „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednc czonej Partii Robotniczej Redaguje Kolegiom Redakcyjne — Koszalin, ni Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93 Oział Partyjny — 43-53. DziaJ Fkonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 46-51. Oział Mutacyino-Reporterski — 24-95, Dział Łączności z Czytelnikami. ul. Pawła Findera 27a — 32-30 „Gło<-Słupski" Słupsk pl Zwycif stwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW „PRASA" Koszalin ul. Pa wła Findera 27a. Cel. 22-91 Wpłaty na prenumerate (miesięczną — 15 zł. fcwar talną — 45 zl, półroczna — 90 zl, roczną — 180 z!) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Wszelkich :n formacji o warunkach prenumeraty udzielają wszy stkie placówki „Ruch" 1 poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwt Prasowe RS W „PRASA* ul. Pawła Findera 27a, cen trala tel. nr 40 27. Tłoczono: KZGraf. Kosza lin, ni. Alfreda Lampego 18 K35G tmpl B-388 G-4 ZYGMUNT ZEYDIER ZBOROWSKI en sarn (25) — To Grażyna Bednarska, bratanica kowala. — Nigdy jej tutaj przedtem nie widziałem. — Bo dopiero kilka miesięcy temu przyjechała. Matka Jej umarła, ojciec pije~. Uciekła z domu. Bednarscy ją przy-garnęli, ale mają z nią tyle kłopotu, że_ — Nie chce się uczyć? —. Gdzie jej tam nauka w głowie. Lata za chłopakami i tyle. Nawet i ja próbowałam z nią rozmawiać, ale to trudna sprawa. — Ile ona może mieć lat? — Będzie miała z piętnaście — Wygląda na więcej, — To prawda. Rosła dziewucha. Ale co srię pan tak tą Grażyną zainteresował, panie Franiu? Lubi pan takie rude i piegowate. A zresztą trochę dla pana za młoda. Franek roześmiał się. — Podejrzewa mnie pani o ta, łe chcę uwieść nieletnią. — A bo ja wiem. Myślę, że każdego mężczyznę można • wszystto podejrzewać. — Nie ma pani najlepszego wyobrażenia o płci brzydkiej. — Chyba nie. — Więc mogę panią zapewnić, pani Jadziu, że nie zakochałem się w tej Grażynce. Chciałem się o niej tylko czegoś dowiedzieć. Po prostu zobaczyłem tutaj nową twarz. — Czy ta dziewczyna ma coś wspólnego ze śledztwem w sprawie zamordowania Kazimierskiego? — spytała nagle Lewandowska. Kociuba potrząsnął głową. — Nie— Skądże^. Może tylko pośrednio. — To znaczy? — To znaczy, że interesuje mnie każda nowa twarz spot- kana na tym terenie, każdy kto może ewentualnie cokolwiek powiedzieć na temat tej zbrodni. Spojrzała na niego uważnie i uśmiechnęła się. —- Coś pan kręci, panie Franiu. Powiedział pan przecież, że Grażyna pośrednio może być zamieszana w tę sprawę. — Chyba źle to sformułowałem. Po prostu nie to chciałem powiedzieć — wycofywał się pospiesznie. — Czasem człowiek tak niezręcznie... Poprawiła okulary, które znowu zsunęły jej się na koniec nosa. — Niech się pan nie tłumaczy. W gruncie rzeczy nie wiele mnie to obchodzi. A co do Grażyny, to... No cóż.-Trudna dziewczyna, bardzo trudna, a jednocześnie inteligentna, bystra, sprytna. — Hm — mruknął Kociuba. — Wydaje mi się, że charakterystyka jest bardzo skrótowa ale trafna. — Gdzie pan się z nią spotkał? — Tak zupełnie przypadkowo, przechodząc za pałacem. Zatrzymali się przed drewnianą furtką zamkniętą na haczyk. Niski płot odgradzał od drogi kolorowe kwiaty i grządki z warzywami. — No to... już chyba pana pożegnam, panie Franiu. — Wyciągnęła rękę i dodała: — Niech pan wpadnie do mnie jeszcze kiedyś do klubu. Dostanie pan dobrej kawy. Dobranoc. Nie od razu odszedł. Zamyślony postał przez chwilę na szo sie i patrzył jak Lewandowska otwiera drzwi i wchodzi do eiemnej sieni. Potem w kwadracie oświetlonego okna zobaczył sylwetkę mężczyzny. Wiedział, że to nie było udane małżeństwo. Prawie cały następny dzień Franek polował na bratanicę kowala. Chciał, żeby to spotkanie wypadło zręcznie, tak zupełnie „przypadkowo". Wolał nie organizować urzędowego przesłuchania. Wiedział, że jak tego typu dziewczyna zatnie się, to nikt z niej niczego nie wydobędzie. Nie miał oczywiście żadnej pewności, czy Grażyna wie cokolwiek i czy cała ta rozmowa w parku nie była po prostu głupim żartem lub wynikiem mitomanii. Dziewczęta w tym wieku bardzo często wymyślają sobie najrozmaitsze niezwykłe historie, w któ re z czasem same zaczynają wierzyć. Nie można było tego wszystkiego bra6 zbyt poważnie, ale Kodafit postao#wfl nie zaniedbać niczego, co mogłoby naprowadzić na mordercy. _ _ Spotkał ją dopiero późnym popołudniem. Siedziała ^ w brzegiem mulistej rzeczułki i, podwinąwszy do kolan dżinsy# moczyła nogi. Zabawiała się rzucaniem na wodę kamieni, grudek ziemi i małych gałązek. — Dobry wieczór. ... ■ Szybko odwróciła głowę. Na jej gęsto usianej piegami twarzy pojawił się drwiący uśmieszek. — A, pan^ Sherlock Holmes! Dobry wieczór. Może ma pan ochotę puścić kaczkę* Dam panu parę płaskich kamyków. — Dziękuję. Nie mam ochoty puszczać kaczek, a te ka^ myczki schowaj sobie na pamiątkę. — Usiadł koło niej $ zaczął cicho pogwizdywać. — No i co? Namyślił się pan? — spytała po chwili. — Nie rozumiem o czym mówisz. — Niech pan nie udaje. Doskonale pan rozumie. Mówię o tej transakacii, którą panu zaproponowałam. Ta forsa ciągle mi potrzebna. Tysiąc złotych. No, nich będzie dziewięćset, ale ani grosza mniej. Wzruszył ramionami. — Mnie już nie interesuje ta cala historia. Wracam do Warszawy, do swo*fcj pracj. — Naprawdę? To pan nie będzie prowadził śledztwa w sprawie Kazimierskiego? — Nie. Tą sprawą zajmuje się major Grabieki z komendy wojewódzkiej. Z nim możesz sobie pohandlować. — Jeszcze czego? Żeby mnie zamknął do pudła? Nie, nie*; Wolę nie ryzykować. — A dlaczegóż to sądzisz, że ja cię nie zamknę do pudla? Spojrzała na niego spod rzęs i wydęła wargi. W całym jej zachowaniu było coś bardzo sztucznego. Robiło to takie wrażenie, jakby odgrywała jakąś dawno wyreżyserowaną rolę, trochę nonszalancji, trochę drwiny i wreszcie dużo pozornie swobodnego cynizmu. Niewątpliwie chciała pozować na dorosłą, doświadczoną kobietę, która dużo przeżyła i posiada bogate doświadczenia. — E..., pan by mnie nie zamknął — Dlaczego tak przypuszczasz? (D.c.nj m n | Waga dla paó Rzemieślnik sprawdzają cy działanie wagi w łaźni rzymskiej w Kopenhadze, zauważył, że waga w saunie dla pań wskazuje dwa kilogramy mniej, niż po win na. Sumienny rzemieślnik już miał przystąpić do na-, prawy wagi, gdy zauważył to właściciel łaźni." „Niech pan zostawi tę wagę w spo koju — krzyknął do rzemieślnika. — Czy chce mnie pan zrujnować?!" księgowy Pani Cynthia Badefl z Peningsforth (USA) wystąpiła do sądu o rozwód. Jej mąż, główny księgowy z za wodu, nie był, co prawda chorobliwie skąpy *ale wymagał od żony, by prowadziła dokładny rachunek wpływów z dokładnością do jednego cesi ta. Pani BadeH znosiła to tak długo, dopóki mąż nie namówił swego przyjaciela, emerytowanego rewidenta ksiąg buchalteryjnych do zajęcia się gospodarką pieniężną żony i sporządzenia protokołu pokontrolnego. Prąd przeciw agresji matrymonialnej Handlowa delegacja Etiopii, przebywająca ostatnio w Pa. ryżu. wykazywała szczególne zainteresowanie wszelkigo rodzaju elektrycznymi ogrodzeniami pastwisk, które uniemożliwiają krowom ich opu-sj_7cnie. Gospodarze poprosili wreszcie Etiopczyków o wyjaśnienie powodów tak żywego zainteresowania tymi urządzeniami. Okazało sie, śe delegacja spełnia polecenie starszyzny plemienia Galla, w którym panują szczególne «^yczaje Jeżeli młoda dziewczyna przejdzie przez płot za. grody, należącej do mężczyzny, który sie jej nodoba musi sie on z nia ożenić NA WSZELKI WYPADEK Pewien 19-letni mieszkaniec Londynu otrzymał z ubezpieczalni społecznej pis mo, w którym zdumiony przeczytał m. in.: „Ponieważ znajduje się pani w ciąży, chcielibyśmy podać pani kilka wskazówek, które pomogą jej prze trwać trudny okres najbliż szych tygodni". W zakończę niu ubezpieczalnia powoływała się na list, jaki otrzymała od adresata. Okazało się, że młody człowiek rzeczywiście zwra cał się do ubezpieczalni w sprawie... zasiłku chorobowego.. Pisząc o tym wydarzeniu do jednej z redakcji, autor dodał, że po otrzymaniu listu postanowił udać się do lekarza, by się dokładnie zbadać. Na wszelki wypadek. m Ryt. Spiegel' p@ZRYWK| REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTO W PRZY PDK KRZYŻÓWKA NU 9ją (dla początkujących) POZIOMO: — J) plaski drąg metalowy, zwykle czworograniasty; 6) drogi kamień o. prawiony w pierścionku; 7) przed sobotą; 8) członek narodu tatarskiego; 9) urządzenie, przeznaczone do wykony wania" określonych czynności; 13) małżonka Jowisza; 16) zawodnik, prowadzący wy. ścig kolarski; 17) instrument muzyczny popularny w zespo. łach młodzieżowych; 18) kur. na, która marzy się komuśm; 19) nie rozstaje sie z pędzlem i farba. PIONOWO: — 1) poczekalnia taksówek 2)... z siódmej klasy —- Kornela MakuszyA. skiego; 3) skąla głosu kobiecego; 4) początek słonia; 5) doskwiera ubogiemu 10) robotnik, obsługujący piec centralnego ogrzewania; 11) mo. te być męski, jteftskł lub nijaki; J2) produkuje deski z o-krąglaków; 14) miejska arteria komunikacyjna; 15) osiedle typu wiejskiego, pośrednie między wsią a miasteczkiem. Ułożył .sfinks" Rozwiązania — wyłącznie z dopiskiem: „KRZYŻÓWKA NR 570" — prosimy nadsyłać d.o redakcji w terminie siedmiodniowym. Do rozlosowania: piec nagród książkowych. rozwiązanie krzyżówki NR 5S8: CO SZESC TYGODNI wySOKIE PREMIE NA BONY OSZCZĘDNOŚCIOWE PKO. Małe improwizacje Dyskusja — znaczy roztrząsanie; pamiętajmy jed- nak, że nie chodzi o każde źdźbło. Nie potakuj przynajmniej tym, którzy nie zgadzają się z tobą. 0 Nie pchaj się po trupach przynajmniej na tamten świat. 0 Nie nadużywajmy propagandy antyalkoholowej. Dogryzać można wiele razy — odgryźć tylko raz. JERZY LESZCZYŃSKI „Dzięki temu eksperymentowi to wychowanie ma swoje pewne zastrzeżenia". „Obywatel ten przywłasz czał sobie słowa prostych chłopów". Polacg nie gęsi... -Osoby, które przybyły do strefy nadgranicznej i dokonały wynajmu mieszkania prywatnego, dopełnia ją obowiązku meldunkowego w organie ewidencji i kontroli ruchu ludności o- sob iście lub za pośrednictwem właściciela domu wynajmującego0. „Powinien być więcej kul turalnym w zakresie szko-.dzenia innym". WKCtOfiA&1 200Vr. 100 Fr. n KTO JEST OFIARĄ? W jednym z komisariatów policji paryskiej zadźwięczał telefon. Jakaś kobieta mówiła wzburzonym głosem: „Zastałam w moim mieszkaniu dwóch bandytów. Udało mi się ich rozbroić. Proszę przyjechać i aresztować JEDNEGO z nich. Nie zapomnijcie zawiadomić też pogotowia ratunkowego!" Rut. JParfa Match" Pół nocy — pót biedy Przed sądem w Mediolanie stanął pewien fryzjer, który jednemu z klientów, dumnemu ze swojej długiej czupryny, o-strzygł dokładnie połowę głowy do gołej skóry. — To była moja zemsta, wysoki sądzie wyjaśnił oskarżony. — Ten facet poderwał mi na zabawie cechowej narzeczoną i zniknął wraz z nią na pół nocy. Gdyby zniknęli na całą noc, nie ostrzygłbym mu całej głowy, ale chyba poderżnąłbym mu gardło przy goleniu — dodał zazdrosny figaro. „Rola kolegi prezesa to zawsze aktualne i żywotne problemy pracy związkowej". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Nie dla przesądnych W Cremonie (Włochy) au tobusy miejskie, oznakowane liczbą „13" kursują na najsmutniejszej chyba linii świata. Trasa „trzynastki" zaczyna się przy katedrze, a kolejne przystanki noszą nazwy; „Szpital", „Sanatorium", „Prosektorium Miej skie". Końcowy przystanek tej trasy znajduje się przy cmentarzu miejskim. WYKOLEJONY GWIAZDOR Rene Vignal, były reprezentacyjny bramkarz Francji, który siedemdziesiąt ra zy reprezentował barwy swego kraju i był kiedyś bożyszczem kibiców, został ostatnio aresztowany. Udowodniono mu, że był szefem bandy gangsterów i brał udział w 27 napadach rabunkowych. Uszlachetniające — jak mówi się — działanie sportu nie wywarło wpływu na Yignala. Pech zakochanego 19-letni John Miller z Ot tawy (Kanada) zakochał się bśz pamięci w ślicznej pielęgniarce ze szpitala miejskiego. Żeby być bliżej uko chanej, John uprosił swego przyjaciela, by go postrzelił w nogę i jako ofiarę wypad ku odwiózł do szpitala. Przyjaciel prośbę spełnił. Okazało się jednak/że piękna pielęgniarka pracuje na oddziale dla noworodków. TA^TiT I?1 JL£ jL\. i iii I J I JJ Reporter „Wiener Zei- tung" znalazł w książce za żaleń w pewnej winiarni na stępującą skargę konsumen ta: „W winie, które mi tu podano, znalazłem siwy włos". Pod spodem znajdowała się uwaga właściciela, zobo wiązanego — jak i u nas — do zajęcia stanowiska wobec skargi: „Nie szkodzi. To najlepszy dowód, że nasze wina są bardzo stare.'' Jest powód Przywiązany do tradycji za r^*d związku maklerów giełdowych w Londynie sprzęci wił sie projektowi udostępnienia kobietom gmachu giel dy. Od XVII wie- u na giełdę wolno wchodzić tylko mężczyznom. Znaleziono powód do odmowy: zarząd z ubolewaniem stwierdził, że wstęp 31a kobiet jest nadal niemożliwy. bo w gmachu giełdy znajdują sie wyłącznie toalety męskie. Pewność i zaufanie Dyrekcja poczty sztokholmskiej postanowiła w ce lach propagandowych wyświetlić film, reklamujący szybkość i pewność us>ug pocztowych. Film ten, który miał być wyświetlany w największym sztokholmskim kinie, został u produ centa zamówiony, oczywiście, drogą korespondencyjną. Niestety, seans musiano odwołać: przesyłka pocztowa z taśmą filmową zaginęła w drodze. II mm.