SZCZECTN (PAP> Tradycyjna pieśnią „GAUDEAMUS IGTTTjR' — zainaugurowano wczoraj w Szwioie nowy rok akademicki 1971/72, W Inauguracji uczestniczyło ok. 1000 pracowników rij»"-'-owych wyższvch uczelni Szczecina. przedstTwiciełe niema! wszystk^b ośrodków akademickich z kraju orai studenci szczecińscy. Obecni byli; 7is*enca członka Biura Politycznego KC P7PR. minister oświaty i szkolnictwa wyższego nrof, dr II. Jabłoński i wicsnrezes Radv Ministrów — W, Krsśko przewod^^zacy ZG ZMS — A. Żabiński, przewodniczący Rady Naczelnej ZSP — St. Ciosek oi*az ministrowie tieregu resortów. <*Bk przewiduje PIHM dz:ś utrzvmvwać s: będz:e nadal na terenie całego kraju za hmu-rzenie uts.arkowane, rano rngły i zamglenia, Temperatura maksymalna od 14 st. na wybrzeżu i południowym wschodzie do 19 st. na zachodzie Polski. Wiatry słabe z kierunków zachodnich. ZMS w kampanii przedzjazdowej (INF WŁ.) Koszalińska organizacja ZMS znajduje się w trakcie kampanii sprawozdawczo-wyborczej. Odbyły sie zebrania w kołach i zarzadach zakładowych. obecnie trwa ja przygoto ł wania do powiatowych konferencji sprawozdawczo-wybor-czych, pierwsza z nich odbędzie się 7 bm. w Białogardzie. Młodzież bierze ponadto aktywny udział w pracy politycz nej i społeczno-gospodarczej poprzedzającej VI Zjazd PZPR. Między innymi młodzi zeteme (Dokończenie na itr. ?) f?Q KILKA DNI na redakcyjne biurko spada koperta, a w niej wiersz. Pisza ludzie powodowani jakaś okazją, rocznicą, jubileuszem, albo tez dochodzą do wniosku, że o-budził się w nich poeta, który jak najszybciej winien być znany tzw. szerokiemu ogółowi. Wiersz, który dostaliśmy w tym tygodniu, odbiega od szablonu. Cytują: „Gdy w Rydzu piwa nie sprzedają Tatusiowie wcześniej do domu wracają, Gdy w Rydzu nie ma piwa To naszym ojcom głowa się nie kiwa: Oj, żeby nigdy w Rydzu piwa nie było To nam i mamusiom lepiej by się żyło." Następuje wołanie o usunięcie ww napoju i zastawienie go wodą mineralną oraz sokami, przesyłka kończy się zaś morałem: „Kto więcej jak dziennie dwa piwa wypije Ten szkodzi zdrowiu i Polskę rujnuje". Trzeba sie zastanowić czy tolerancja w stosunku do „u-trwalających" kaca lub konsumujących litry piwa celem osiągnięcia stanu „śrubki" nie mieści sie właśnie na pograniczu naruszania prawa. Czy pan który przychodzi do pracy prosto od budki 2 piwem nie zasługuje na to. żeby mu z miejsca potrącić odpowiednia kwotę za nieprzygotowanie do roboty oraz dać wyraźnie do zrozumienia, że na awans lub inne profity liczyć szybko nie może? Czy pan. który w trakcie vracy co chwila sięga po butelkę nie zasługuje no zmia ve zaszeregowania i odpowiadającej mu: nie tajnej, opinii? A także: czy w miejscach nazywanych publicznymi: dworcach poczekalniach jedy nyrn dostępnym napojem musi być tylko niwo? Niech będzie , ale w ostrej konkurencji z innymi, smacznymi i tanimi napojami. Trzeba mieć możliwość wyboru. Również i konsekwencji nadużycia choćby tylko piwa. Wysoce nierozsądne byłoby to państwo reprezentowane vrzez różne władze (gospodarcze, ad ministracyjne porządkowe) które dopłacałoby do kaca lub śrubki Najautentyczniej marnotrawne. (zetem) U PRZYJACIÓŁ NEUBR ANDENBURG. Miasto czterech kram i 14-piętrowei wieży Domu Kultury i Malarstwa, skąd icidok na wszystkie o-siedla i nawet odległe okolice. Przed wojną jedno z małych meklemburskich miast, liczące 22 tysiące mieszkańców. dz'.ś wo-. jewódzkie z 47 tysiącami obywateli, przeważnie młodych. W obecnym pięcioleciu w okręgu zbuduje sie 19 tysięcy mieszkań, w samym Neubrandenburgu — 10 tysięcy. Normalny metraż każdego z nich: 56—58 m. kw. W tym mieśrie nowym i nowoczesnym wśród zyczliwpch nam ludzi, odbywały się imprezy „Tygodnia Kultury Polskiej". Jednym z ich efektów jest zdobycie setek przyjaciół dla których „TKP" stanowił pierwszy tak szeroki i tok skoma sowany kontakt z naszym dorobkom. Dla nich i dla nas były to pamiętna dni. (m) WARSZAWA (PAP) WARSZAWA (PAP) a Na temat piwa i piwiarni mó wi się u nas i pisze jednakowo: żle Cytowany juz „ogół" jest święcie przekonany., że niesprzedawame go idźmy dalej, wstrzymanie produkcji wy jąwszy eksportowa zlikwiduje gromady rożwrzeszczanych. słaniających sie mężczyzn, . z dużą niechęcią odnoszących się do swoich obowiązków zarówno zawodowych jak i prywatnych. O ile dobrze rozumiem współziomków — z braku piwa piliby coś innego. może znacznie szkodliwszego. Nie w tym rzecz. • Wczoraj -ozpnczał się rok akademicki w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC jlzPR, inaugurujący zarazem J^iałalność tej placówki. Na uroczystość przybyli: członek Biura Politycznego, se-kretar- KC PZPR - Edward Babiunh, kierownicy wydziałów KC: Organizacyjnego — Zdzisław £a idarowski Biura Spraw Kadrowvch — Teodor Palimąka i Propagandy i Agi-tacr — Tadeusz WTbiak oraz szef Zarządu Politycznego WP. gen. dyw. .Tan Czapla. Inauguracji dokonał rektor szkoły — prof. Władysław Zastawny. WSNS powstała w miejsce działającej d° niedawna Centralnej Szkoły Partyjnej. No- (Dokończenie na str. 2) Str. 8 iGŁOS nr 275 (6031) * 3 TYSIĄCE IZB MIESZKALNYCH będzie można zmontować rocznie z elementów prefabrykowanych dzięki uruchomieniu w Krakowie poligonowej wytwórni, której rozruch nastąpił 30 września. * ODNOTUJMY ZAKOŃCZENIE KILKU NARAD NAUKOWYCH. W Warszawie zakończyło się VI Międzynarodowe Sympozjum Elektroniki Jądrowej, poświęcone wymianie doświadczeń oraz przedstawieniu osiągnięć krajów socjalistycznych w tej dziedzinie. Wykorzystanie techniki jądrowej w gospodarce narodowej było tematem zakończonej w Poznaniu 3-dni3wej ogólnopolskiej konferencji naukowo-technicznej. Również w stolicy Wielkopolski polscy uczeni radzili nad wynikami badań dotyczących procesów starzenia się naszego społeczeństwa. * JAK INFORMOWALIŚMY, kpt Z. Puchalski, który na jachcie „Miranda" wraca do kraju, wzywał przed kilku dniami pomocy u wybrzeży Holandii. Okazuje się, że po usunięciu awarii kpt.Puchalski zrezygnował z pomocy holenderskich ratowników i kontynuuje samotny rejs. Obecnie żeglarz znajduje się u wybrzeży Szwecji. INA ŚWIECIE * UDAJĄCA SIĘ DO DRW radziecka delegacja partyjno-rzą-dowa na czele z członkiem Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczącym Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, N. Podgor-nym, przybyła w piątsk do Delhi. Delegację witali na lotnisku prezydent Indii V. Giri, ministrowie rządu indyjskiego i inne osobistości oficjalne. * RADIO BADGAD DONIOSŁO, że dokonano nieudanego zamachu na przywódcę mniejszości kurdyjskiej w Iraku, przewodniczącego Kurdyjskiej Partii Demokratycznej, Mustafę Barza-niego. W zamachu użyto bomb zegarowych i granatów. Od odłamków bomb zginęło trzech członków ochrony osobistej Barza-niego. Ponadto zostało rannych 11 osób, w tym również Barzani. * NOWY SEKRETARZ GENERALNY PAKTU PÓŁNOCNO--ATLANTYCKIEGO Joseph Luns objął oficjalnie swoje funkcje. Przez ostatnie 19 lat był on wysokim funkcjonariuszem a następnie szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Holandii. Na stanowisku sekretarza generalnego NATO zastąpił ®n włoskiego dyplomatę Manlio Brosio. * SEKRETARZ SKARBU USA, CONNALLY, POTWIERDZIŁ, że rząd USA nie zamierza dewaluować dolara ani zmieniać obor wiązującej od 1934 r. ceny złota w wysokości 35 dolarów za uncję. Żądał też»by główni partnerzy handlowi USA ułatwili eksport towarów amerykańskich. Tymczasem Japonia nie zgadza się na wznowienie rokowań, mających doprowadzić do zawarcia układu o ograniczeniu eksportu do USA japońskich teksty lii. * PO UROCZYSTEJ INAUGURACJI Światowy Synod Biskupów rozpoczął debatę nad jednym s najpoważniejszych problemów, przed jakimi stoi Kościół Rzymsko-Katolicki — kryzysem kapłaństwa. * W ZWIĄZKU Z 35. ROCZNICĄ objęcia władcy przez gen. Franco w Hiszpanii ogłoszona została w piątek amnestia. Szczegóły ustawy amnestyjnej nie są na razie znane. * W STOLICY WENEZUELI. CARACAS, partyzanci oprowadzili konsula generalnego Dominikany, panią Thelmę de Frias. Zażądano okupu w wysokości 1 min dolarów. Sytuacja w Indochinach ☆ Napięcie w Sajgonie ^ Partyzanci atakują HANOI (PAP) W miarę zbliżania się „wyborów prezydenckich" w Sajgonie i w innych miastach Wietnamu Południowego nie ustają demonstracje protestacyjne przeciwko tej farsie. W jednym z wieców zorgani żowanych wczoraj w Sajgonie wziął nawet udział marionetko wy wiceprezydent Ky. Otoczony wyjątkowo silną eskortą W SKRÓCIE NARADA * BERLIN Zakończyła się tti narada ministrów handlu wewnętrznego krajów członkowskich RWPG. IMPAS * WASZYNGTON W Waszyngtonie dobiega koń ca doroczna sesja Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Międzynarodowego na której przez blisko tydzień przedstawiciele 118 krajów członkowskich debatowali nad sposobami wyjścia z obecnego walutowego impasu. ROKOWANIA * BONN Po tygodniowej przerwie wznowione zostały tym razem w Bonn, rokowania międzypań stwowe NRF — NRD z udziałem sekretarza stanu w boń-skim urzędzie kanclerskim E. Bahr« i sekretarza stanu przy Radzie Ministrów NRD, M. Kohler". WIZYTA * BELGRAD Do Belgradu na zaproszenie sekretarza stanu do spraw o-brony narodowej Jugosławii, N. Ljubicica, przybył francuski minister obrony, M. Debr e. BUNTY WIĘŹNIÓW ARABSKICH PARYŻ (PAP) Dyrektor generalny więzień izraelskich Arit-h Nir powołał specjalną komisję, która zbada okoliczności, w jakich doszło do buntu więźniów arabskich w więzieniu Aszkelon. Przebywa tam około 500 Arabów oskarżonych przede wszystkim o uczestnictwo w antyizrael-skim ruchu oporu. Jak wynika ze skąpych doniesień agencyjnych więźniowie arabscy domagają się lepszego wyżywienia ł umieszczenia ich w lepszych warunkach. wygłosił on przemówienie ata kujące jedynego kandydata do wyborów prezydenckich obecnego prezydenta reżimu saj-gońskiego Thieu. Ky oskarżył Thieu o dążenie do zagarnięcia stanowiska dyktatora w Wietnamie Południowym. Tymczasem partyzanci po-łudniowowietnamscy szósty dzień z rzędu ostrzeliwali pozycje wojsk rządowych w pobli żu granicy z Kambodżą. Na Centralnym Płaskowyżu 10 a-merykańskich bombowców „B-52" bombardowało domnie mane pozycje partyzanckie w rejonie zbiegu granic trzech państw — Wietnamu, Kambodży i Laosu. Bombardowane były także okolice delty Me-kongu. Członkowie kierownictwa KPCz z przyjacielskq wizyfq w Polsce WARSZAWA (PAP) NA ZAPROSZENIE I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwarda Gierka i członka Biura Politycznego KC PZPR prezesa Rady Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Piotra Jaroszewicza — w dniu 1 października br. przybyli do Polski z przyjacielską wizytą: sekretarz generalny Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Czechosłowacji Gustav Husak; członek Prezydium KC KPCz, przewodniczący rządu Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej Lubomir Strougal; członek Prezydium i sekretarz KC KPCz Vasil Bilak; zastępca członka Prezydium KC KPCz, zastępca przewodniczącego rządu CSRS, przewodniczący Państwowej Komisji Planowania Vaclav Hula. (Dokończenie ze str. 1) wa placówka łączy działalność dydaktyczno-wychowawczą z działalnością naukową. Powołano 12 zakładów, które ściśle współpracują z istniejącym w ramach WSNS Instytutem Nauk Społecznych. Na pierwszym roku studia podjęło ponad 100 słuchaczy. WARSZAWA (PAP) W związku z inauguracją pierwszego roku akademickiego w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa w Warszawie premier Piotr Jaroszewicz przyjął wicemin. spraw wewnętrznych — Bogusława Stachurę, komendanta głównego straży pożarnych płka poż. Zygmunta Jarosza i komendanta nowej placówki naukowej pika poż. Krzysztofa Smolarkiewicza. Poinformowali oni premiera o całokształcie systemu szkolenia pożarniczego w Polsce, a także o stanie realizacji postanowień rządo-1 wych w kwestii produkcji środków gaśniczych i przeciwpożarowego zabezpieczenia rolnictwa. P. Jaroszewicz życzył kadrze straży pożarnej dalszych sukcesów w pracy nad o-chroną gospodarki państwowej. Podkreślił też potrzebę ciągłego podnoszenia kwalifikacji pracowników tej służby. (Inf. wŁ) Już 24. raz w historii koszalińskiej szkoły wojskowej i 5. raz, odkąd nadano jej prawa wyższej uczelni, odbyła się w WSOWOPŁ. inauguracja roku szkoleniowego. Uroczystości inauguracyjne rozpoczęły się apelem wszystkich podchorążych, słuchaczy Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej im. por. Mieczysława Kalinowskiego. Przemówienie do podchorążych wygłosił komendant szkoły, płk dypl. Stanisław Śliwa. Życzył słuchaczom dobrych postępów w nauce i wyszkoleniu wojskowym. Odczytano także list ministra oświaty i szkolnictwa wyższego do kadry oficerskiej i podchorążych z życzeniami z okazji rozpoczynającego się roku akademickiego. INAUGURACJA nowego roku akademickiego Po uroczystej defiladzie zebrali się podchorążowie w sali kina „Rakieta". Przy stole prezydialnym zajęli miejsca przedstawiciele władz: członek egzekutywy KW PZPR — Jerzy Miller, I sekretarz KMiP PZPR — Alojzy Malicki, przewodniczący Prezydium MRN w Koszalinie Józef Bajsarowicz oraz inni zaproszeni goście oraz członkowie rady naukowej WSOWOP1 z komendantem szkoły na czele. Następuje u-roczysty moment ślubowania. Podchorążowie powtarzają za komendantem słowa roty: „Ja, podchorąży WSOWOP1 im. nor. M. Kalinowskiego, ślubuję studiować systematycznie i pilnie, wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych ..Komendant szkoły wręcza indeksy słuchaczom pierwszego roku. Rozbrzmiewają słowa starej pieśni rycerskiej — „Święta miłości kochanej Ojczyzny". Następnie podchorążowie śpiewają „Gaudeamus". Do słuchaczy WSOWOP1 przemawia przedstawiciel szefostwa Wojsk O-brony Przeciwlotniczej MON. Składając życzenia podchorążym stwierdza, że wybrali zawód trudny i odpowiedzialny, dlatego też musi ich cechować systematyczność w zdobywaniu wiedzy ogólnej i fachowej. Na zakończenie wczorajszych uroczystości komendant WSOWOP1 wygłosił wykład inauguracyjny na temat podstawowych cech ejyczno-mo-rąlnych i dowódczych współczesnego oficera orzeciwlot-nika. (ka.n) Z prac sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ Problemy umocnienia pokoju i bezpieczeństwa na świecie NOWY JORK (PAP) Przebieg generalnej debaty politycznej, która trwa na plenarnych posiedzeniach Zgromadzenia Ogólnego NZ wykazuje, że pierwszoplanowe znaczenie przywiązuje się do kwestii umocnienia pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego. Temat ten dominuje w wystąpieniach większości delegatów. Tymczasem 53 kraje nieza- 2- Podkreślają konieczność ulżenia niedoli uchodźców z Pakistanu angażów ane uzgodniły wspó~- Wschodniego i stworzenia warun-ne oświadczenie, domagając ków, które pozwoliłyby rozwią-się przywrócenia ChRL człon- zać kryzys w tym rejonie, kowskich praw w ONZ. Doku- 3. Kraje niezaangażowane udzie-ment ten został ogłoszony ofic lać moralnego i materialne- go poparcia ruchom narodowo- jalnie przez przewodniczącego wyzwoleńczym, grupy krajów niezaangażowa- Kraje te popierają misję Gun_ nych, ministra spraw zagra- nara Jarringa na Bliskim Wscho- nicznych Zambii, Elijaha Mu- dzie, dendę. 5• Poparcia udzielają one tównież 7-punktowym propozycjom Tymczasowego Rządu Rewolucyjnego Republiki Wietnamu Południowegp PEKIN, MOSKWA (PAP) SETKI milionów obywateli ChRL świętowały wczoraj 22. rocznicę utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej. W całych Chinach w parkach i na placach odbywają się festyny. Po raz pierwszy od chwili, gdy 22 lata temu na placu Tien An Men Mao Tse-tung proklamował powstanie Chińskiej Republiki Ludowej nie odbyła się w Pekinie tradycyjna manifestacja. Ta i szereg innych zmian, jak np. odwołanie bankietu wydawanego tradycyjnie przez premiera Czou En-laja w przeddzień święta narodowego i zastąpienie go przyjęciem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wywołały na całym świecie falę ożywionych spekulacji co do przyczyn tych zmian. Rozeszły się nawet pogłoski o chorobie Mao Tse-tunga. Oficjalnie w Cninach podano jedynie do wiadomości, że wszystkie te zmiany stanowią „elementy przeprowadzanej obecnie reformy". Dziennik „Prawda" poświęcił 22. rocznicy utworzenia ChRL artykuł stwierdzający, iż ludzie radzieccy są głęboko przekonani, że poprawa stosunków między ZSRR a ChRL odpowiadałaby żywotnym interesom obu krajów. Święto narodowe SIL Zwycięstwo antyimperiali-stycznej, antyfeudalnej rewolucji demokratycznej — czytamy w artykule — było dla narodu chińskiego wydarzeniem o ogromnym znaczeniu historycznym i wywarło znaczny wpływ na całą sytuację międzynarodową. „Prawda" wskazując na perspektywy jakie otworzyły się przed narodem chińskim po zwycięstwie rewolucji, pisze o pomyślnej współpracy Chin ze Związkiem Radzieckim w tym okresie. Jednak — w pewnym momencie, nacjo nalistyczne, drobnomieszczań-skie siły w kierownictwie KPCh obaliły decyzje VIII Zjazdu KPCh odbytego w 1956 r., na którym komuniści chińscy podsumowali dotychczasowe osiągnięcia i nakreśli li konkretny program budownictwa socjalistycznego. Pod sztandarem rewolucji kulturalnej, grupa Mao Tse-tunga zadała ciężki cios KPCh i całej strukturze państwowej ChRL, a następnie w 1969 roku na IX Zjeździe KPCh grupa ta uprawomocniła kurs swej polityki z gruntu wrogi marksizm owi~leninizmowi o- raz proletariackiemu internacjonalizmowi. Obecnie jako główne zadanie pekińscy przy wódcy wysunęli „przygotowania do wojny". Podkreśla się przy tym nieustannie jakoby nad krajem wisiało niebezpieczeństwo z północy". Hasła antyradzieckie głoszone są o-becnie jako długofalowa oficjalna polityka pekińskich przywódców, którzy rozwinęli wrogą działalność skierowaną przeciwko obozowi socjalistycznemu, międzynarodowemu ruchowi komunistycznemu i robotniczemu. Na zakończenie „Prawda", omawiając stosunek ZSRR do ChRL, pisze, że cały naród radziecki niezmiennie traktuje rozwój przyjaznej współpracy z narodem chińskim i chińskimi komunistami, jako jeden z najważniejszych warunków umocnienia sił anty-imperialistycznych. ZSRR, jego partia i rząd czynią wszyst ko, co leży w ich mocy, aby wszechstronnie przyczyniać się nie tylko do normalizacji stosunków między obu państwami, ale również do przywrócenia dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaźni. chodzi o sprawę utrzymania pokoju, 8. Kraje niezaangażowane wyrażają zaniepokojenie z powodu obecnego kryzysu walutowego świata zachodniego. 9. Popierają wysiłki zmierzające do przywrócenia Chińskiej Republice Ludowej należnych jej praw w ONZ. Agencja France Presse powołując się na wiarygodne źródła nowojorskie pisze, że zastępca sekretarza generalnego ONZ do specjalnych spraw politycznych 67-letni Ralph Bunche odszedł z dniem 1 października br. na emeryturę ze względu na stan zdrowia. Bunche jest Murzynem amerykańskim — wnukiem niewolnika i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla za rok 1956. Cierpi on na schorzenia serca i płuc. Od kilku miesięcy jego stan gwałtownie pogorszył się. ZMS w kampanii przedzjazdowej (Dokończenie ze str. 1) sowcy studiują Wytyczne na Zjazd, biorą czynny udział w podejmowaniu i realizacji czy nu zjazdowego, w pracach spo łecznych, starają się być przy kładem ludzi dobrej roboty. O wszystkich tych problemach mówiono wczoraj na spotkaniu kierownictwa ZW ZMS z I sekretarzem KW, Sta nisławem Kujdą. W spotkania wziął także udział członek e-gzekutywy KW, kierownik Wy działu Propagandy KW, Jerzy Miller. Tow. Kujda podkreślił w czasie spotkania potrzebę pełnego zaangażowania młodzieży w realizację zadań stawianych przez partię, rozwija nia inicjatywy, dobrego wywią zywania się młodych z obowiązków zawodowych i społecznych. Wiele uwagi poświęcono także sprawom budownictwa mieszkaniowego oraz patronatu ZMS. Omówiono także udział organizacji ZMS w obchodach 30 rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej. (wn) Krajowa konferencja KP Chile MEKSYK (PAP) W Santiago rozpoczęła się krajowa konferencja Komunistycznej Partii Chile. W uroczystości otwarcia konferencji wzięli udział członkowie KC KP Chile, przywódcy jej oddziałów terenowych oraz przed stawiciele innych partii i ruchów wchodzących w skład Bloku Jedności Narodowej. Głównym zadaniem konferencji jest omówienie sytuacji politycznej w kraju i roli komunistów w zapewnieniu pomyślnej realizacji przedsięwzięć rządu chilijskiego. USA niechętne WZNOWIENIU misji Jarringa NOWY JORK (PAP) Agencja France Presse, powołując się na źródła dyploma tyczne w ONZ pisze, że.Stany Zjednoczone w chwili obecnej są niechętne wznowieniu poko jowej misji Gunnara Jarringa na Bliskim Wschodzie. Sekretarz stanu USA William Ro-gers miał poinformować sekre tarza generalnego ONZ U Than ta jak również ambasadora Jar ringa o stanowisku rządu USA w tej sprawie. Sekretarz stanu d/s zagranicznych W. Brytanii i Brytyj skiej Wspólnoty Narodów Alec Douglas-Home wypowiedział się natomiast w czasie konferencji prasowej, za pilnym wznowieniem misji Jarringa aby zapobiec wznowieniu dzia łań bojowych ,które mogą doprowadzić do wybuchu nowej wojny. PODZIĘKOWANIE Dyrekcji PGR Borzęcino Współpracownikom oraz wszystkim, którzy wzięli udział w pogrzebie BONIFACEGO ZAKRZEWSKIEGO serdeczne podziękowanie składają ŻONA z DZIEĆMI Wyrazy głębokiego współczucia JANOWI BUŁDAKOWI z powodu śmierci CÓRKI składa ZARZĄD OKRĘGOWY ZZPPiS W KOSZALINIE Wyrazy głębokiego współczucia przewodniczącemu Rady Zakładowej ZZPPiS przy Prezydium WRN w Koszalinie JANOWI BUŁDAKOWI i RODZINĘ z powodu śnrerci córki EWY składają PREZYDIUM WRN i PRACOWNICY i GŁOS azt 3S5 (663 ir. 8 Inauguracja nowego roku szkolenia partyjnego (Inf. wŁ) Dziś, w Kołobrzegu w sali kina Powiatowego Domu Kultury, o godz. 10.30 odbędzie się inauguracja nowego roku szkolenia partyjnego w naszym województwie. W ezmą w niej udział wykładowcy szkolenia partyjnego, lektorzy, seminarzyści oraz sekretarze propagandy komitetów powiatowych partii. W czasie inauguracji wygłosi przemówienie tow. Stanisław Wroński, członek Komitetu Centralnego partii, dyr Wydawnictwa „Książka i Wiedza". Wykład inauguracyjny na temat: „Niektóre problemy aktualnej sytuacji politycznej i społecznej w świetle Wytycznych na VI Zjazd PZPR" wygłosi płk dr Antoni Szczęśniak z Wojskowej Akademii Politycznej. Po inauguracji odbędzie się narada aktywu szkoleniowego, na której; omówione zostaną zadania instancji i organizacji partyjnych w przygotowaniu i efektywnym przebiegu szkolenia partyjnego, (wn) Zakończenia kolejnej sesji Komitetu Rozbrojeniowego GENEWA (PAP) W Genewie zakończyła się sesja Komitetu Rozbrojeniowe go 25 państw. Uczestnicy sesji niemal Jednomyślnie zaaprobowali projekt układu o zakazie broni biologicznej. Projekt ten zosta nie przedstawiony do aprobaty Zgromadzeniu Ogólnemu NZ. NARADA W KOMITECIE CENTRALNYM PZPR Sprawy skarg i wniosków ludności WARSZAWA (PAP) W Komitecie Centralnym PZPR odbyła się — z udziałem sekretarza KC St. Kani — narada kierowników referatów listów i inspekcji komitetów wojewódzkich partii i przedstawicieli biur listów niektórych instytucji centralnych. W toku narady nakreślono najpilniejsze zadania wynikające dla instsncji partyjnych wszystkich szczebli w zakresie wdrażania Uchwały KC PZPR z 3 września br. o usprawnianiu pracy instancji i organizacji partyjnych przy rozpatrywaniu i załatwianiu listów, skarg i wniosków ludności. Sekretarz KC — Stanisław Kania, ustosunkowując się do wniosków zgłoszonych w dyskusji, podkreślił, że uchwała Sekretariatu KC wprowadza nowe jakościowo elementy do pracy instancji partyjnych przy rozpatrywaniu i załatwianiu wniosków, postulatów i skarg. Należy dołożyć wszelkich starań, aby każda słuszna sprawa została trafnie i szybko załatwiona. St. Kania zwrócił uwagę, że instancje partyjne winny w tej sferze działań nie ograniczać się do funkcji kontrolnych i nadzorczych. Istotnym jest, aby wnikliwie badać przyczyny i źródła rozpatrywanych spraw. Pozwoli to m. in. na uzyskiwanie wniosków pozwalających nam usprawniać pracę administracji państwowej. Jest to szczególnie istotne w trwającej obecnie ogólnonarodowej dyskusji przed zjazdowej; w toku której zgłaszanych jest wiele postulatów zmierzających do rozszerzenia i wzbogacenia programu dalszego rozwoju kraju. Doniosłe porozumienie Senat USA ZAAPROBOWAĆ POPRAWKĘ Mansfielda WASZYNGTON (PAP) Senat USA zaaprobował p© prawkę «to projektu ustawy, wniesioną przez Miko Mansfielda. Poprawka ta domaga się całkowitego wycofania wojsk amerykańskich s Włet namu Południowego w ciągu 6 miesięcy pod warunkiem „uwolnienia przes DRW jeńców wojennych USA znajdujących się w Demokratycznej Republi ce Wietnamu". _ Jak wiadomo, rząd DRW go tów byłby uwolnić amerykańskich jeńców wojennych, w większości pilotów USA zestrzelonych nad terytorium Wietnamu Północnego, jednak że stoi na stanowisku, że Stany Zjednoczone muszą spełnić warunek wysuwany przez Tymczasowy Rząd Rewolucyj ny Rep. Wietnamu Południowego i cały naród południowo wietnamski — a mianowicie w tym , samym czasie wycofać swoje siły zbrojne i wojska swych satelitów z Indochin. Jest to podstawowy punkt pro pozycji wysuniętych na konfe rencji paryskiej w sprawie Wietnamu. Naruszenie granicy Mongolii UŁAN BATOR (PAP) Agencja MONCAME opublikowała komunikat, w którym stwierdza się, że w nocy z 12 na 13 września samolot odrzutowy należący do ChRL naruszył granicę państwową MRL i kontynuując lot w głąb terytorium kraju uległ z nieznanych przycz3'n katastrofie na terenie ajmaku Chentejskiego. W miejscu, gdzie samolot runął na ziemię i rozbił się, znale ziono na wpół spalone zwłoki dziewięciu osób, broń palną, do kumenty i sprzęt świadczące o przynależności samolotu do lot nictwa wojskowego ChRL. Przedstawicielom ambasady ChRL w Mongolii umożliwiono odwiedzenie miejsca katastrofy. W związku z naruszeniem granicy państwowej MRL przez samolot chiński — podkreśla komunikat — strona mongolska skierowała protest do strony chińskiej i zażądała oficjalnych wyjaśnień. w sprawie środków zmierzających do zmniejszenia niebezpieczeństwa wybuchu wojny nuklearnej, udoskonalenia linii bezpośredniej łączności między ZSRR a USA (OMÓWIENIE) WASZYNGTON (PAP) JAK JUŻ wczoraj informowaliśmy podpisane w czwartek w Waszyngtonie przez A. Gromykę i W. Rogersa porozumienie w sprawie środków zmierzających do zmniejszenia niebezpieczeństwa wybuchu wojny nuklearnej między ZSRR a USA przewiduje, iż obie strony będą nadal doskonalić stosowane przez nie środki organizacyjne i techniczne, aby zapobiec przypadkowemu użyciu znajdującej się w ich dyspozycji broni nuklearnej lub użyciu tej broni bez upoważnienia. Oba mocarstwa deklarują we wstępie do porozumienia, że uzgodnienie środków zmierzających do zmniejszenia niebezpieczeństwa wojny nuklearnej odpowiada interesom międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. ZSRR i USA zobowiązują się do natychmiastowego informowania się nawzajem w wypadku jakiegokolwiek przy padkowego, pozbawionego u po ważnienia łub innego niewyjaśnionego incydentu związanego z ewentualnym wybuchem broni nuklearnej, który mógłby stwarzać niebezr>ieczeó stwo wybuchu wojny nuklearnej. W wypadku takiego incydentu strony podejmą wszel kie środki dla unieszkodliwienia takiej broni i uniknięcia wszelkich szkód. Oba kraje zobowiązują się do niezwłocznego informowania się nawzajem w wypadku wykrycia przez systemy ostrze gające przed atakiem rakietowym nierozpoznanych obiek tów, względnie w wypadku wystąpienia zakłóceń w działaniu tych systemów lub odpowiednich środków łączności, jeśli zjawiska takie mogłyby spowodować niebezpieczeństwo wybuchu wojny nuklearnej. ZSRR i USA zobowiązują sięr iż będą się nawzajem zawczasu informować o planowanym wystrzeleniu rakiet poza granice swego terytorium państwowego w kierunku granic drugiego kraju. Mocarstwa zobowiązują się ponadto postępować w innych sytuacjach związanych ż nieujawnionymi incydentami nuklearnymi w taki sposób, aby zmniejszyć możliwość niewłaściwej interpretacji ich postępowania przez drugą stronę. We wszyst kich tego rodzaju przypadkach strony będą przekazywać sobie pilne informacje i pytania za pośrednictwem linii bezpośredniej łączności, względnie innymi kanałami w zależności od tego, o jak pilną sprawę chodzi. Porozumienie obowiązuje bezterminowo i wchodzi w życie z dniem podpisania. WASZYNGTON (PAP) ZSRR i USA, dążąc do zwięk szenia niezawodności linii bez pośredniej łączności między obu krajami, zainstalowanej na mocy porozumienia z czerw ca 1963 r. dla korzystania z niej w nadzwyczajnych okolicznościach postanowiły zainstalować i uruchomić dwa dodatkowe kanały łączności przy wy korzystaniu własnych systemów łączności satelitarnej. Po rozumienie w tej sprawie podpisali — o czym już informowaliśmy — w czwartek ministrowie spraw zagranicznych obu krajów: A. Gromyko i W. Rogers w Waszyngtonie. Porozumienie zawiera zobowiązanie obu mocarstw do pod jęcia wszelkich kroków w celu zapewnienia nieprzerwanej i niezawodnej pracy kanałów łączności i systemu punktów docelowych w obu krajach. Porozumienie nabiera mocy obowiązującej z chwilą podpisania. Załącznik do omawianego porozumienia precyzuje dokładne kroki techniczne i organizacyjne, związane z eksplo atacją obu kanałów satelitarnych, które będą działały niezależnie od istniejących już kanałów — przewodowego i radiowego. Strona radziecka udostępni kanał łączności satelitarnej poprzez system „MOŁNIA", a strona amerykańska poprzez system „IN-TELSAT". DELEGACJA AMERYKAŃSKICH BURMISTRZÓW W DRODZE DO POLSKI WASZYNGTON (PAP) W podróż do Polski wyruszyła delegacja burmistrzów pięciu miast amerykańskich. Burmistrzowie: Roman S. Gribbs (Detroit), Frank M. Zul lo (Norwalk), Willis D. Gradi-son (Cincinnati), Thomas D. Alesandro (Baltimore), Ben Boo (Duluth) oraz towarzyszący im dyrektor organizacji bur mistrzów USA — John J. Gunther odwiedzą Warszawę, Gdańsk, Katowice, Wrocław i Kraków. Z okazji wyjazdu delegacji do Polski charge d'affaires ambasady PRL w Waszyngtonie Ryszard Frąckiewicz wydał przyjęcie, w którym wzięli również udział przedstawiciele Białego Domu, Kongresu i Departamentu Stanu. • i maatt <• Pożegnanie z morzenido przyszłego lata: Fot. Andrzej MaSlarikietółcz Z obrad nauczycieli związkowców Kształtowanie postaw własnych i młodzieży (Inf. wŁ) Aktualna problematyka i program pracy ideowo-wycho-wawczej, na rok 1971.—72 były głównym tematem plenum Zarządu Okręgu Związku Nau czycielstwa Polskiego, które obradowało ostatnio w Koszalinie. Podsumowano przebieg ubiegłorocznych konferencji rejonowych, dobrze oceniając rezultaty szkolenia. W oparciu o dotychczasową pracę podjęto wnioski na przyszłość. Zatwierdzono również tematykę konferencji na bieżący rok szkolny. Uwzględnia ona zadania szkolnictwa zawarte w Wytycznych na VI Zjazd partii i aktualne problemy społeczne. Tematem pierwszych konferencji w okresie przed-zjazdowym będzie „Integracja zadań i wysiłków szkoły i środowiska dotyczących wychowania młodzieży". Gruntowna analiza zadań wynikających z uchwał VI Zjazdu będzie przedmiotem kolejnych spotkań nauczycielskich. O spo sobach oceny pracy nauczyciela oraz społecznych przemianach w zawodzie nauczycielskim dyskutować będą uczestnicy ostatnich konferencji rejonowych. Podczas plenum złożono również informację o tegorocznym wakacyjnym wypoczynku nauczycieli oraz do- konano zmian w składzie Zarządu Okręgu. W związku z przejściem wieloletniego sekretarza koszalińskiego ZO ZNP — Ryszarda Wojdy na stanowisko dyrektora Ośrodka Usług Pedagogicznych, plenum powierzyło funkcję sekretarza Leopoldowi Czeka-łowskiemu, dotychczasowemu prezesowi Zarządu Oddziału ZNP i dyrektorowi LO w Szczecinku, (bo) W niedzielę poszybują latawce ZSRR-indie: dalsze zbliżenie BNDIRA GANDHI przebywała w Moslewie po raz I siódmy od czasu, gdy w 1966 roku objęła urząd pre-®miera. Obecna wizyta miała jednak znaczenie szczególne, co znalazło wyraz również w jej zewnętrznej oprawie. Uwadze obserwatorów nie uszedł m. in. fakt, że do dyspozycji p. Gandhi oddane zostały apartamenty na Kremlu, a nie przeznaczona dla przybywających do Moskwy z oficjalną wizytą szefów rządów willa na Wzgórzach Leninowskich. Jak wiadomo, wizyta p. Gandhi poprzedzona została zawarciem radziecko-indyjskiego Układu o Pokoju, Przyjaźni i Współpracy. Indie stał}r się w rezultacie trzecim •— po Findlandii i Egipcie — niesocjalistycznym krajem, z którym ZSRR za wart tego rodzaju układ. Jego ogromna i wykraczająca poza dwustronne ściśle stosunki radziecko--indyjskie doniosłość dla pokoju jest zrozumiała zwłaszcza w kontekście utrzymującego się nadal napięcia indyjsko-pa-kistańskiego, powstałego na tle krzyzysu w Pakistanie Wschodnim. Opublikowany po wizycie komunikat jest kolejnym świadectwem, że ZSRR i Indie osiągnęły mimo odrębności swych ustrojów polityczno-społecznych pełne zbliżenie na wszystkich płaszczyznach. Obie strony są w pełni zgodne w ocenie sytuacji w Indochinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie, jak również w podejściu do konkretnych problemów międzynarodowych, o czym świadczy np. omówiony szeroko w komunikacie końcowym kompleks zagadnień rozbrojeniowych. Dla Indii szczególne znaczenie ma fakt, że ZSRR opowiedział się ponownie za politycznym rozwiązaniem następstw kryzysu w Pakistanie Wschodnim, a jednocześnie przyjął do wiadomości stanowisko Indii, że gotowe są one podjąć wszelkie kroki dla powstrzymania dalszego napływu uchodźców pakistańskich. Obecność 9-milionowej już rzeszy ucieki- nierów z ogarniętego wojną domową Pakistanu Wschodniego jest bowiem obciążeniem ponad miarę dla przeżywającej ogromne trudności gospodarki Indii. Właśnie na tle tych trudności, które pogłębiły się poważnie w wyniku uderzających głównie w kraje Trzeciego Świata kroków, jakie podjęły USA w celu ratowania pozycji dolara, Indie przywiązują większą jeszcze niż kiedykolwiek wagę do rozwoju współpracy z ZSRR. Jej wszechstronne pogłębienie zapowiada komunikat końcowy, przy czym warto przypomnieć, że już obecnie ZSRR jest drugim po USA partnerem handlowym Indii. O rozmiarach radzieckiego udziału w rozwoju gospodarki Indii świadczy fakt, że fabryki zbudowane przy pomocy ZSRR wytwarzają dziś 30 proc. elektryczności, 85 proc. maszyn ciężkich, jak również zatrudniają około 200 tys. robotników. Jeśli idzie o płaszczyznę polityczną, to jest rzeczą zrozumiałą że wspólnota poglądów ZSRR i Indii oddziałewuje bezpośrednio przede wszystkim na rozwój wydarzeń w Azji. Ważny jest jednak również wspólny z ZSRR glos Indii w takich sprawach, jak np. zwołanie europejskiej konferencji bezpieczeństwa i współpracy. Jakkolwiek bowiem Indie nie leżą na naszym kontynencie, to z uwagi na swą pozycję jednego z najludniejszych państw świata oraz autorytet moralny, jaki zdobyły sobie swą polityką niezaangażowania, są krajem, którego stanowisko również w sprawach europejskich nie jest pozbawione znaczenia. Wizyta p. Gandhi przyniosła zapowiedź kontynuacji dialogu ZSRR-indie w toku przyszłej wizyty przywódców radzieckich w Delhi. O moskiewskiej fazie tego dialogu można lapidarnie powiedzieć, że przysłużył się on równie dobrze interesom ZSRR i Indii, jak stronie trzeciej, pokojowi i bezpieczeństwu. (AR) W niedzielę na lotnisku sanitarnym w Bytowie odbędą się wojewódzkie zawody latawców. Impreza ta organizowana w naszym województwie od dziewięciu lat przez „Społem" WSS i słupski Aeroklub, której patronuje w tym roku również nasza redakcja — cieszy się u dzieci ogromnym zainteresowaniem. Na kilka tygodni przed eliminacjami powiatowymi, w spółdzielczych świetlicach, klubach czy szkolnych pracowniach sklejają one najróżniejsze modele latawców. Potem odbywają się zawody i konstruktorzy dwóch najlepszych latawców w kategoriach płaskich i skrzynkowych wyjeżdżają na eliminacje wojewódzkie. Podobnie jak w roku ubiegłym, w wojewódzkich eliminacjach uczestniczyć będzie po dwóch przedstawicieli ze Wszystkich 16 oddziałów WSS. Największe zainteresowanie zawodami było w Słupsku i Koszalinie. W jed nym i drugim mieście zgłosiło się po około 200 dzieci. Równocześnie, poza konkursem, startowali dorośli. Gospodarz wojewódzkich eliminacji, Oddział WSS w Bytowie przygotowuje się do tej imprezy bardzo starannie. Zwycięzców powiatowych eliminacji zaproszono j do Bytowa na dwa dni. W przed i dzlen. zfiwcdoW, w sobotę, specjal-; r.a komisja dokona oceny teclT-I nicznej modelu Przewidziane jest j ponadto m. in. zwiedzanie mia-j sta, a wieczorem w sali Powiato-! wego Ośrodka Sportu, Turystyki j i Wypoczynku dzieci wezmą u-| dział w zabawie połączonej z kon I Kursami. W niedzielę, wszyscy | uczestnicy wojewódzkich zawo-dów przemaszerują wraz ze swy-! mi latawc.p.mi ulicami miasta i o : !4odz. 11 icn modele poszybują nad I lotnisk:-rr. Dla zwycięzców, o-próez nagród rzeczowych, przewidziane są loty samolotem słupskiego Aeroklubu nad Bytowem. (o) NAGRODZENI Nagrody ksin.kowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki sylabowej nr 564 wylosowali: 1) KRYSTYNA FLIS, Szczecinek, u'. Winnlczna 4, m 1. Ii) DANUTA KASi'ESCZAK, Stare Bielice 14, pow. Koszalin. 3) BOGDAN PŁÓCIEN NIK, Koszalin, ul. Ohop:na 21a, m 7. 4) HENRYK SIENKIEWICZ, Słupsk, ul. Mostnika 8, m 17. 5) BOŻENA WIELGUS, Glinki Mokre. poczta Lotyń, powiat Szczecinek. Str. 4u# (GŁOS nr 275 (S031) -w AK DOTRZYMAĆ KROKU w szybkim rozwoju nauki* techniki na świecie? Jaką H drogą zmierzać do intensyfikacji gospodarki narodowej? Jak przyspieszać wzrost li stopy życiowej społeczeństwa? . 9 Takie pytania stawia przed sobą Czechosłowacja. Powszechnie wiadomo, że Czechosłowacja ma szeroko rozwinięty przemysł, a cierpi na braki surowcowe i dlatego ekonomiczną koniecznością naszych sąsiadów jest coraz szersze włączanie się do międzynarodowego podziału pracy w ramach RWPG. Bez realizacji tej konieczności Czech osłowacja nie byłaby zdolna na przykład do utrzymania wysokiego poziomu technicznego. KONCENTRACJA NAUKI Aby sprostać wymaganiom soswoju technicznego, niezbęd ne są poważne nakłady na badania naukowe. Na ten cel przeznacza się rocznie z dochodu narodowego ok. 11 miliardów koron tj. 3,5 proc., a więc podobnie jak w innych wysoko rozwiniętych krajach. Obecnie ponad 1 proc. ludności pracuje zawodowo w dziedzinie badań naukowych. „Jest to jednak relatywnie mniej z uwagi na zbyt szeroki zakres programu produkcyjnego — stwierdził m. in. ostatnio wice-min. hutnictwa i przemysłu maszynowego M. Szimonovsky. — Lepsze efekty w warunkach rewolucji naukowo-technicznej możemy osiągnąć poprzez koncentrację potencjału instytutów naukowo-badawczych oraz zmiany strukturalne, które należy przeprowadzić zgodnie z międzynarodową specjalizacją i kooperacją produkcji". Ogólnonarodowy plan rozwo ju nauki i techniki na lata 1971—75 obejmuje więc już tylko 8 państwowych programów badań podstawowych, które przy spieszyć mają rozwiązanie zadań rozwoju techniki i mieć będą znaczenie dla samej nauki oraz 18 państwowych programów rozwoju tech nicznego. Te ostatnie obejmują ponad 700 zadań kompleksowych, a przeznaczono na ich realizację w obecnym pięcioleciu blisko 23 miliardy koron, INTEGRACJA OKNEM NA ŚWIAT POSTĘPU Przyszłość swojego przemyśla maszynowego widzi CSRS w ekonomicznej Integracji. Współpraca rozwijać się będzie zarówno w zakresie badań na ukowych, jak I produkcji. Publicystyka czechosłowacka podała ostatnio szereg interesujących przykładów. W dziedzinie obrabiarek Czechosłowacja stawia na produkcję maszyn precyzyjnych z liczbowym programem sterowaniem, linie automatyczne itp. W u-rządzeniach energetycznych — na urządzenia pomocnicze. Ale jednocześnie opracuje się tu prognozy rozwoju tej gałęzi do 1985 roku z uwzględnieniem stopniowego uruchamiania e-lektrowni atomowych. W przemyśle motoryzacyjnym Czechosłowacja prowadzić będzie nadal rozmowy na temat specjalizacji kooperacji produkcji samochodów ciężaro wych. Opracowane już zostały projekty organizacji produkcji w trzech grupach tych samochodów na okres do 1985 roku. W tym czasie CSRS będzie jedynym spośród państw RWPG producentem samocho- dów ciężarowych 12—16 tonowych o tzw. wysokim przebiegu i z motorem chłodzonym powietrzem (będą to znane i wysoko cenione samochody marki tatra). Jeżeli zaś chodzi o samochody osobowe, Czecho Korespondencja PA Interpress z Pragi słowacja podpisała przed kilkoma dniami umowę o kooperacji z NRD. Jednocześnie jed nak pracuje się tu nad analizą rozwoju produkcji samocho dów osobowych w takich seriach, które zapewniłyby wy soką efektywność tej produkcji. Bierze się przy tym pod uwagę konkretne możliwości poszczególnych państw członkowskich RWPG. Ta czechosłowacka analiza ma być gotowa w 1973 roku. Polityka Czechosłowacji pre feruje współpracę w dziedzinie planowania, wymiany informacji technicznej itp. W latach 1971—1975 wiele zadań naukowo-badawczych rozwiązywać będzie Czechosłowa cja w międzynarodowych kolektywach czy zespołach laboratoryjnych. W bieżącym roku do takich wspólnych rozwiązań i opracowań np. ze Zwiąż kiem Radzieckim wybrano już 30 problemów, z NRD — 20, z Węgrami — 12, z Polską — 8 a z Bułgarią — 4. W wewnętrznych zamierzeniach — po pierwsze — kładzie się tu nacisk na wzrost wydajności pracy, którą uzależ nia się od racjonalizacji, kompleksowej mechanizacji i automatyzacji procesów produkcji. Po drugie — władze państwowe opracowały nowe zasady planowego zarządzania gospodarką narodową, które wejdą w życie w 1972 roku. Nie są one nowym modelem, ale zmierzają do likwidacji wszystkich elementów nie odpowiadających wymogom o-becnej chwili. Uwzględniają cne natomiast wymogi stawiane przez program integracji państw RWPG w dziedzinie planowania handlu zagranicznego, systemu tworzenia cen, rozwoju naukowo-technicznego itp. Wszystkie te przedsięwzięcia zmierzają do poprawy funkcjonowania gospodarki czechosłowackiej, a więc do poprawy stopy życiowej ludności. Lepiej, taniej i więcej — to zasady, które będą obowiązywać wszytkie dziedziny. Wyniki -produkcyjne ostatnich 2 lat osiągnięte dzięki polityce ekonomicznej KPCz. i dzię ki wzrostowi inicjatywy ludzi pracy pozwoliły postawić nowe wymagania. MAREK DUNIN-WĄSOWICZ LUDZIE DOBREJ ROBOTY NA ZAGRANICZNYCH BUDOWACH W CZECHOSŁOWACJI znana jest już dobra robota polskich konstruktorów i budowniczych — robotników i Inżynierów. W Chropyne. w pobliżu Kromeriz (okręg Brno) znajdują się obecnie w budowie Zakłady Tworzyw Sztucznych, które wyrabiać będą materiały skóropodobne, o właściwościach skóry naturalnej. Jakością iinnymi parametrami upodabniającymi je do skóry naturalnej — znacznie przewyższając znany „skay", Budowę tego obiektu od dwóch lat realizują brygady Opolskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego nr 1. Fot. — CAF PEtElADWYDAIJZtN8SSMItOZ¥NARDDDWVCH ADIO Paryż nazwało rok 1971 rokiem tójff wielkich inicjatyw politycznych, które przejdą do historii i będą jej bieg kształtować w okresie najbliższych dziesięcioleci. Jest to również rok wielkiej „politycznej turystyki". Mężowie stanu, odpowiedzialni za losy świata podróżują, spotykają się coraz częściej, przeprowadzają rozmowy „w cztery oczy", przekładając osobiste kontakty ponad tradycyjne kanały dyplomatyczne. Te są bowiem zbyt mało drożne, obciążone nawykami tajności, powolności i niezbyt precyzyjnego języka not i rozmów zawodowych. Odnosi się wrażenie, że przywódcy państw I narodów przejmują w coraz większym stopniu ster polityki zagranicznej we własne ręce, by przyspieszyć procesy decydujące o ostatecznym ukształtowaniu się oblicza świata ostatniego trzydziestolecia XX wieku. Pierwszeństwo w rozwijaniu wielkich inicjatyw politycznych trzeba bez zastrzeżeń przyznać Związkowi Radzieckiemu: sekretarz generalny KC KPZR — Leonid Breżniew zakończył na początku upływającego tygodnia wizytę przyjaźni w Belgradzie, Budapeszcie i Sofii. Premier radziecki — A. Kosygin udaje się do Algierii, a pod koniec października do Kanady i wreszcie w grudniu — do Norwegii i Danii. Przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR — N. Podgorny znajdzie się w tych dniach w Hanoi. Niezależnie od tego Moskwa jest często celem ważnych wizyt przywódców krajów naszego kontynentu i spoza Europy. W tym tygodniu np. bawiła w Moskwie premier Indii, pani Indira Gandhi. Również przywódcy innych krajów przejawiają w tej wielkiej „turystyce politycznej" energię nie mniejszą^ niż L. Breżniew, A. Kosygin czy N. Podgorny. Prezydent USA, Richard Nixon, jak wiadomo, wybiera się wiosną 1972 r. do Pekinu, a w tym roku jeszcze do Iranu (w dniach 14—15 października). Niezależnie od tego w tych dniach Nixon odbył podróż bez precedensu: leciał samolotem kilka tysięcy kilometrów do Anchorage na Alasce, by przez 35 minut rozmawiać z cesarzem Japonii, Hirohito w czasie przerwy w podróży monarchy japońskiego do Europy. W czasie swojej podróży Hirohito złoży wizyty w Danii, Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwajcarii i NRF, przeprowadzi rozmowy z Willy Brandtem, premierem Heathem i prezydentem Pompidou. Wreszcie prezydent Francji, G. Pompidou podejmował kilka dni temu liczną delegację . chińską i przygotowuje się do rozmów z cesarzem Hirohito i — w końcu bież. miesiąca — z Leonidem Breżniewem. A przecież niezależnie od tego trwają podróże i spotkania wielu ministrów spraw zagranicznych*, a Nowy Jork stał się z okazji trwania dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych miejscem codziennych spotkań oficjalnych i prywatnych oraz rozmów dyplomatycznych i kuluarowych przedstawicieli rządów z wszystkich kontynentów. Obserwator tych wydarzeń, trudnych czasem do odnotowania i oceny ,nie odnosi jednak wrażenia, że polityków ogarnęła jakaś gorączka czy niepokój. Wręcz przeciwnie, mimo bogactwa zdarzeń coraz częstsze są doniesienia, że wszystko rozwija się w myśl widocznych już trendów w polityce światowej znamionujących tendencje pokojowe i od_ prężeniowe. Najbardziej chyba znamiennym wydarzeniem, napawającym dużym optymizmem, była wspólna deklaracja amerykańsko-radziecka, opublikowana po zakończeniu piątej rundy rozmów na temat ograniczenia zbrojeń strategicznych (SALT) w Helsinkach. Niezależnie od tego, że zdecydowano się na kontynuowanie po przerwie tych trudnych i żmudnych rokowań w Wiedniu, oba państwa już teraz uzgodniły kroki, zmierzające do zredukowania możliwości przypadkowego wybuchu wojny nuklearnej. Doniosłości tego porozumienia nie można wręcz przecenić. Oto dwa największe mocarstwa w świecie, świadome niebezpieczeństwa, grożącego za- £ u D O Za Odrą, w kraju naszych zachodnich socjalistycznych są siadów, ubiegłe miesiące obfitowały ir ważne wydarzenia polityczne. Jak wiadomo, nastąpiły tam zmiany kierownictwa partyjnego, odbył się zjazd partii, mężowie stanu NRD składali wizyty i odbyli wiele spotkań z politykami z zaprzyjaźnionych krajów, co w efekcie przynosi zacieśnienie dwu- i wielostronnych więzów współdziałania z tymi krajami. Wydarzenia te przykuwały uwagę społeczeństwa, tak jafc obecnie przyciągają j-~ rozmowy przedstawicieli NRD oraz NRF i senatu zachodnioberliń-skiego mające na celu konkre tyzowanie porozumienia czterech mocarstw to sprawie Ber lina Zachodniego. Ale na co dzień nie żyje się przecież wyłącznie sprawami wielkiej polityki. W ubiegłych tygodniach jednym z tematów dnia była sytuacja w rolnictwie i to, jak na jego wynikach produkcyjnych odbijaja się skutki letniej suszy, która za Odrą trwała bez przerwy dwa miesiące. To fakt, że aura była tego lata wyjątkowo nie przychylna nie lulko dla rolni ctwa w NRD, tam chyba jednak najbardziej dała się we znaki spośród państw środkowej Europy. Kiedy pod koniec lata jeździłem po tym kraju, wszędzie widać było wyżólkłą trawę, spopielałą i spękaną zie mię, poszarzałe od upału drzewa i rośliny, których od dwu miesięcy nie ożyvńła ani kropla deszczu. Oczywiście nigdzie się biernie nie poddawano kanikule, w ogrodach i na polach instalowano tysiące deszczowni, robiono co się da, by skutki suszy złagodzić. W niejednym rejonie obserwowałem ciągnące się dosłownie kilome trami instalacje do sztucznego zraszania pól, pracujące na peł nych obrotach. Równocześnie cały wysiłek kierowano (pisała o tym stale prasa) na jak naj sprawniejsze przeprowadzenie żniw i innych prac polowych aby jak najbardziej ograniczyć straty i ubytki. Z dotychczasowych wyliczeń wynika, że susza nie wpłynęła zasadriiczo na zbiory zbóż, któ re ukształtowały się mniej więcej na poziomie zeszłorocznych ,ale w warunkach tamtej szego rolnictwa nie ocenia się ich najlepiej. Gorzej jest i ziemniakami i burakami, których u naszych sąsiadów upra wia się dość dużo. Susza przy czyniła się do przyspieszenia terminu wykopków i są one tam już daleko zaawansowane Zbiory będą jednak sporo niższe niż to latach pomyślniej-szych. Podobnie jest z ogórka mi, marchwią i innymi rodzą jami jarzyn. Gospodynie domowe martwią się więc, że mogą być kło poty z jarzynami, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie na ogół nie ma zwyczaju zaopatry wać się w większe zapasy warzyw czy ziemniaków na zimę jak u nas, ale kupuje się je w mniejszych ilościach na codzienne potrzeby w straganach i sklepach, licząc na (mające już zresztą tradycję) niezawod ne i systematyczne zaopatrzenie. Znając zaradność i gospo darność cechującą naszych nie mieckich sąsiadów, można mieć nadzieję, że jakoś poradzą sobie z kłopotami, a gospo dynie domowe nie będą miały powodów do narzekań. Wynika to zresztą z faktu że rolnictwo NRD jest obecnie znacznie odporniejsze na kaprysy aury i lepiej przygotowa ne na klimatyczne niespodzian ki. W ubiegłych latach zainwe stowano w jego rozwój poważne środki, unowocześniono jego strukturę oraz organizację pracy w spółdzielniach produk cyjnych i gospodarstwach pań stwowych, które posiadają tam ponad 90 proc. ziemi. Bardzo wysoko rozwinięta mechanizacja (co było zresztą koniecznością na skutek braku rąk do pracy), wysokie nawożenie, po stępująca szybko w ostatnim zwłaszcza okresie specjalizacja poszczególnych rejonów w różnych rodzajach produkcji rolnej, a także coraz ściślejsze i sprawniej zorganizowane powiązania kooperacyjne między nimi i między rolnictwem a przemysłem rolno-spożywczym — stwarzają silną bazę, sprawiają, że rolnictioo jest nowoczesnym i roysokowydajnym sektorem gospodarki NRD. I. POLAN ^ładą ludzkości, decydują się na usprawnienie szybkiej i niezawodnej wymiany Informacji, wykluczającej pomyłkę. Dalekopisowa „gorąca linia" miedzy Moskwą a Waszyngtonem zostaje wzmocniona przez nowe ogniwo — łączności przy pomocy sztucznych satelitów Ziemi. OCZYWIŚCIE, ŻADNE ZABEZPIECZENIE — elektroniczne czy satelitarne — przeciwko wybuchowi konfliktu nuklearnego nie jest stuprocentowo pewne. I mózg ludzki i mózgi elektronowe nie są doskonałe. Przed laty jedna z amerykańskich rakiet z głowicą nuklearną już opuściła swój podziemny bunkier na skutek przegryzienia jednego z ważnych kabli przez szczury. Sami Amerykanie zdążyli tę rakietę zniszczyć w powietrzu, ale co by się stało, gdyby poszybowała ona w stronę granic ZSRR? Strach pomyśleć! Dlatego jedyną gwarancją przeciw wojnie nuklearnej może być całkowite nuklearne rozbrojenie i zniszczenie wszystkich zapasów broni jądrowej. Dziś — dorośli ludzie mogą sobie przypomnieć, że propozycje tego rodzaju składała strona radziecka już przed 15—20 laty. Był to i jest nieodmienny kanon radzieckiej polityki zagranicznej. Oczywiście, nikt jeszcze nie może przewidzieć, czy i kiedy dojdzie do pełnego rozbrojenia nuklearnego, zwłaszcza że Chiny i Francja wciąż jeszcze zdecydowanie odrzucają ideę odbycia konferencji pięciu mocarstw atomowych. Jednak już dziś wpisanie do porządku dziennego sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ propozycji radzieckiej — zwołania światowej konferencji rozbrojeniowej I coraz większe szanse dojścia do skutku europejskiej konferencji bezpieczeństwa i współpracy świadczą o tym, że atmosfera międzynarodowa polepszyła się 0 całe niebo, a przeświadczenie o konieczności znalezienia wspólnego języka w takich sprawach jak rozwiązywanie konfliktów na drodze rokowań, rozmów I konsultacji staje się coraz powszechniejsze Dobrym prognostykiem na przyszłość Jest pomyślne załatwienie problemu Berlina Zachodniego, przesądzone już właściwie przyjęcie Chin do ONZ i duże szanse na rychłą ratyfikację układów NRF — ZSRR i NRF — PRL oraz wznowienie bońsko-praskich rozmów na temat zawarcia układu NRF — CSRS. Optymizm można również czerpać z przebiegu I rezultatów wizyty sekretarza generalnego KC KPZR, Leonida Breżniewa w Jugosławii. Wspólna deklaracja radziecko-- jugosłowiańska rozwiewa nadzieje pogrobow-ców zimnej wojny na „bałkanizaćję" południowo-wschodniej Europy, na wymyślone stra szaki tzw. doktryny Breżniewa, istniejącej tyłkó w chorych mózgach wrogów porozumienia między narodami. Deklaracja ta uwypukla wzajemną dążność odpowiedzialnych po lityków radzieckich i jugosłowiańskich do szukania wspólnego języka nawet w przypadkach zadrażnień i nieporozumień, jakie znamio nowały w ostatnich latach stosunki Moskwa — Belgrad. „Uważamy za niesłuszne przeciwstawianie sobie dróg budownictwa socjalistycznego w różnych krajach" — powiedział Leonid Breżniew na wiecu w Belgradzie — „a tym bardziej narzucanie jednym państwom przez drugie konkretnych metod". Po kilkudniowych rozmowach Breżniew — Tito okazało się, że między ZSRR i Jugosławią istnieją wszelkie przesłanki do współpracy, przyjaźni 1 pogłębiania wzajemnych stosunków nie tylko między obydwoma państwami, ale również między KPZR a Związkiem Komunistów Jugosławii. gig A TLE POWSZECHNEGO TRENDU do roz- rokowań i odprężenia siły wrogów ĘW porozumienia między narodami dały enać, że żyją i nie maja zamiaru tak łatwo zrezygnować z judzenia, szczucia i mącenia stosun-kcw międzypaństwowych. Oto konserwatywny rząd Wielkiej Brytanii odważył się na Krok bez precedensu. Zażądano natychmiastowego zredukowania liczby radzieckiego personelu dypl<»matvczuego Kampania ta przybrała charakter ostrej histerii antyradzieckiej i prawdziwego „polowania na Czarownice" pod hasłem: ..Czerwone niebezpieczeństwo zagraża Wielkiej Brytanii" Dla uważnego obserwatora nietrudno bvło zrozumieć, że konserwatywny rząd premiera Heatha, z reguły przeciwny porozumieniu Wschód — Zachód i zwołaniu europejskiej konferencji bezpieczeństwa wytoczył swoje ciężkie antyradzieckie armaty tuż po krymskiej wizycie kanclerza NRF — Willv Brandta i przed wizytą L. Breżniewa we Francji. Anglia zawsze była zainteresowana w tym, by państwa europejskie raczej były skłócone I osłabione i zbyt łatwo nie porozumiewały sie ze sobą. Krótkowzroczność kontynuowania tego rodzaju polityki w trzeciej dekadzie II połowy naszego wieku jest widoczna jak na dłoni. Nic dziwnego, że } w Wielkiej Brytanii odzywają się zatroskane i rozsądne głosy: dokąd może zaprowadzić tego rodzaju polityka kół konserwatywnych? Mobilizacja sił wrogich odpężeniu następuje również pod egidą Straussa, Barzela i CSU-CDU w Niemieckiej Republice Federalnej. Przeciw rządowi koaiicji socj-ldemokratów i lTnerałów powstaje cała reakcja i prawica — od CDU-CSU de związków i ugrupowań neohltlerowsklch po organizacje i ziomkostwa przesiedleńcze. Siły te nie są w stanie odwrócić biegu historii, ale nie można ich nie doceniać. To o nich mówił ostatnio kanclerz Willy Brandt na kongresie związków zawodowych metalowców w Wiesbaden: „Bądźcie czujni!" — powiedział Brandt do robotników — „Traktujcie obecne stadium walki politycznej szczególnie krytycznie i poważnie. Nie dopuśćcie do tego, aby zaprzepaszczone zostały nauki z przeszłości". TADEUSZ KUBIK 'GŁOS nr 275 (6031) na Str. 5 Tadeusz Pawlak Znakiem czcła W tak gęsty mrok idziesz ze zgaszonym czołem--? --Przecież twoje oczy to zaledwie pozór — to szczeliny ziemi gdzie łza człowiecza najgłębiej zapada Dokąd się wybierasz nie zabrawszy z sobą pamięci Imion co światłem wśród nocy — — — — a słońce w podróży lampą tak wysoką że w dni pochmurne nie zobaczysz maski na spodzie twarzy spotkanych po drodze Okłamia cię lustra gdy zobaczysz siebie Wróć! Zabierz parę Imion — czoło zapal K'u Juan w mroku wyschłej rzeki której kręte wody wlecze jeszcze pamięć widzisz bielejący pomiędzy muszlami okruch jego twarzy Palce jego dłoni leżące osobno na wapiennym dnie ezy potrafią wątkiem swego losu związać bezmiar brzegów Oto nagle w rozbłysku wieków zobaczyłeś rdzeń tragicznej ciszy po zamilkłej pieśni Tegorocznej zimy z drzewa Fu-sang w śnieżny całun głucho spadł czerwony kwiat Ale oprócz ciebie nikt tego nie widział nikt nie słyszał Jastrun Nocą w biały dzień powraca do dzieciństwa 1 głęboko zapada w siebie zatapia się — tonie w studni wypalonej spojrzeniem tak czułym że blaszki szronu na dnie jego źrenic rozchylają płatki jak gwiazdy stokrotek Przebudzony promykiem słońca — a może pamięci? — w przelocie jaskółki w błysku czarno-białym widzi strzaskany „Fortepian Szopena" — słyszy Norwida który po kamieniach wraca do ojczyzny — — Poeta — iskra w kropli rosy I eksplozja róiy pogłosem ciszy — wokoło — zdumiony Kapitał doświadczeń BADANIA nad strukturą społeczną w Polsce stają się tym bardziej nieodzowne, im bardziej stajemy się rozwiniętym społeczeństwem socjalistycznym i im szybciej postępować będą zmiany związane z rewolucją nauko-wo-techniczną, wywierające ogromny wpływ na skład, liczebność i usytuowanie społeczne poszczególnych grup spo-łeczno-zawodowych. Socjologia polska nie jest w stanie odpowiedzieć na wszyst kie związane z tym pytania, tym bardziej, iż dotychczasowe badania prowadzone były w spcsób fragmentaryczny, w o-derwaniu od siebie i różnymi metodami, co utrudnia ich porównywalność. Dotyczy to także badań nad klasą robotniczą, które zamykały się najczęściej w kategoriach tradycyjnej socjologii pracy, socjologii przemysłu bądź też w kategoriach makrostruktury społecznej. Dziś ponad 2/3 polskiej klasy robotniczej skupia się w dużych, sunych ośrodkach przemysłowych, a spośród 5,5 min pracowników fizycznych — 4 min to najbardziej awangardowy i świadomy oddział klasy robotniczej — robotnicy wielkoprzemysłowi. Konsekwencje tych zmian są wszech stronne i dalekosiężne, socjologia polska poświęcała im jednak dotąd niewiele uwagi. O pojęciu awansu społecznego mówiono głównie do tej pory w kategoriach zmiany usytuowania klasowego — a więc przechodzenia ludności rolniczej do pracy w przemyśle, robotników i ich dzieci w szeregi inteligencji. Jakkolwiek procesy te nadal są i pozostaną jeszcze przez długi czas aktualne, to przecież znamieniem rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego, jakim się stajemy, jest przede wszystkim awans klasy robotniczej jako całoóci i awans wewnątrz klasy. Klasa robotnicza w minionym 25-leeiu osiągnęła wysoki stopień dojrzałości i integracji wewnętrznej. Traktowanie tych procesów tak, jakby dyktowane one były wyłącznie logiką rozwoju przemysłowego, byłoby oczywistym nieporozumieniem. Pcdsiawrowe bowiem znaczenie miała tu ideologia i kierownicza rola partii. Na jej gruncie dokonała się polityczna integracja klasy robotniczej i umacnianie świadomości załóg. Wydarzenia grudniowe ujawniły z całą ostrością, że niedocenianie dojrzałości społecznej Klasy robotniczej i jej aspiracji do udziału w zarządzaniu mogło doprowadzić do tragicznego rozdźwięku między klasą robotniczą a kierownictwem partii. Niezależnie od oczywistych spraw ekonomicznych, tym co najsilniej dominowało w postulatach załóg, była m. in. potrzeba szerszego niż dotychczas współudziału w zarządzaniu, lepszej niż dotychczas informacji i konsultowania się z klasą robotniczą w sprawach najżywiej robotników obchodzących, " *...... LATO MINĘŁO, w lipcu i sierpniu ciasno było w zakładowych ośrodkach wczasowych. Koszalińskie nie dysponuje przecież bogatą bazą. Ten niedostatek, w połączeniu ze zmniejszoną w tym roku liczba skierowań FWP, sprawił, że o miejsce na wczasach nie było tego lata łatwo. Ratowały trochę sytuację pewne posunięcia doraźne. W dwóch ośrodkach kursowych zorganizowano wczasy rodzinne. Te inicjatywy, dla których impulsem działania był list Sekretariatu KC, pozwoliły na stworzenie właściwych warunków wypoczynku kilkuset pracownikom i ich rodzinom. Były to jednak doraźne środki zaradcze, warto więc jeszcze raz wrócić do wakacyjnej tematyki. Nie będą to właściwie uwagi po sezonie, lecz przed. chcą się płotami. Na dobrą sprawę przecież to wszystko nie ma sensu. Bo policzmy złotówki. Czy nie lepiej nad tymże jeziorem Ra-kowo zbudować jeden porządny, murowany duży obiekt wczasowy z którego mogliby korzystać wszyscy inwestorzy. Potrzebne byłoby tylko jedno ujecie wody, podobnie mniejsze byłyby koszty doprowa- Może to się wydać przedwczesne, bo przecież do następnych urlopów dosyć daleko. Poczyniliśmy jednak obserwacje, które budzą już pewien niepokój i obawy. Otóż wiele większych i mniejszych zakładów otrzymało w tym roku dotacje i środki na budowę ośrodków wczasowych i wypoczynku świątecznego. Pieniądze płyną z zarządów głównych, z branżowych zarządów okręgów, związków zawodowych, z WKZZ, ze zjednoczeń. Do tego trzeba doliczyć własne środki gromadzone w zakładach. W sumie w grę wcho dzą miliony złotych. Rzecz w tym, by je rozsądnie wykorzystać. Na którymś z niedaw nych posiedzeń plenum WKZZ wyrażano obawy o to, czy i kiedy będą one wykorzystane. Kandydatów do inwestowania w ośrodki jest w tej chwili więcej, niż dotychczasowych posiadaczy. To już świadczy o rozmiarach zjawiska. Na ostatnim plenum Komitetu Powiatowego PZPR w Miastku mówił na ten temat tow. Ryszard Soja, sekretarz KZ w Kępickich Zakładach Przemysłu Skórzanego. Zakład o bez mała tysięcznej załodze od czterech lat bezskutecznie stara się o własny ośrodek wczasów rodzinnych. Administracyjne bariery, a przede wszystkim niezrozumiałe stanowisko WKKFiT uniemożliwiały realizację tego planu. dzenia energii elektrycznej, milionów złotych na budowę Sam obiekt byłby tańszy. Nie ośrodka. Nie chce jednak przy mówiąc już o kosztach eksplo-stać na byle co, na jakieś atacji. Zamiast czterech do-domki kempingowe. Stawia zorców — jeden, zamiast czte-warunek, zresztą rozsądny, by rech stołówek — jedna, i tak był to ośrodek czynny cały rok. dalej. Jest jeszcze jedna szan-Trudno go spełnić. No, bo sa. Przy Owczy pęd po wczasowo od siebie odgrodzić tej okolicy myśli również Za-rzad Okręgu Związku Zawodowego Pracowników Kultury i Sztuki z Koszalina. Celowo przytaczam te długa listę, choć jeszcze nie kompletną. Obawiam się owczego Dedu. Wszystko świadczy o tym. że każdy sobie rzepkę skrobie. Gdyby udało sie doprowadzić do połączenia wysiłków, inwestycja byłaby chyba o połowę tańsza. Myślę chociażby o wspólnej, jednej dokumentacji, o drogach dojazdowych, o oarkingu, przystani, wypożyczalni sprzę tu. stołówce... No i co najważniejsze, nie angażowałoby się tylu przedsiębiorstw wykonaw czych. Wszystko, a przede kompleksowym in- wszystkim względy ekonomicz ne, przemawiają przeciw budowie zamkniętych, wyizolowanych osiedli domków kempingowych. Nie mówię już o tym., że utrzymanie tych koncepcji doprowadziłoby do zaśmiecania krajobrazu, a tyle się mówi o ochronie środowiska. gdzie znaleźć wykonawcę, któ westowaniu mogłyby ry podejmie się tych robót? Wydaje się, że pojawiła się duża szansa. Mogą powstać ładne, sensownie pom3rślane ośrodki wczasowe. W ubiegłych latach płynęły częste żale, że nie ma funduszy, że są zamrożone, teraz jest odwrotnie. Każdemu niemal że większemu przedsieb'orstwu coś tam kapnęło. Jeśli to tak można nazwać, to powstało teraz zupełnie i-ine niebezpieczeństwo: CHAOS. się doczekać własnych miejsc na wczasach załogi różnych małych zakładów i spółdzielni, , . . TTTT___ . „ które nie mają i nie będą z°bowi^ązuje WKZZ^„aby wjra miały dostatecznej sumy na ZAPOTRZEBOWANIE NA WCZASY rośnie i będzie rosło. Nie można zapominać, że daje już o sobie znać reforma urlopowa. Coraz więcej osób korzysta z pełnego miesiąca urlopu. Dlatego fundusze, które są (a są niemałe) trzeba jak najrozsądniej wykorzystać. Uchwała XXI Plenum CRZZ Bierze się on z zupełnego rozproszenia inicjatyw i sobko wskiego myślenia. Nie dziwię się, każdy większy zakład Ten organ przeszkadza nam chce zapewnić swoim pracow-— padło w dyskusji. I tak nikom właściwe warunki wy-miejsce nad jeziorem Obłęże poc-ynku. Chce to też załat-stoi puste, choć załoga gotowa wić jak najszybciej. Oto przy-jest zaczać budowę w czynie kłady z jednego tylko po-społecznym. Zakład ma otrzy- wiatu: mać 200 tys. zł ze swego branżowego zarządu okręgu. Nie chce zaczynać inwestycji „na dziko7', jednak formalności hamuj a poczynania. Podobno po ostatnich interwencjach budowę własnych ośrodków. Po prostu wpłacałyby określoną sumę do puli głównego inwestora i w zamian otrzymywałyby stale określoną liczbę miejsc. Wszystko przemawia za słusznością tej idei. Bo policzmy: tylko jedna dokumentacja i nadzór. Podobnie z wykonawstwem. Koszty budowy wspólnymi siłami, podobnie i później eksploatacji byłyby o połowę mniejsze. Jest o co walczyć i zabiegać! mach koordynacji bazą wczasową zadbały, wspólnie z radami narodowymi, o prawidłową lokalizację nowo budowanych obiektów, o podejmowanie zespolonych inicjatyw inwestycyjnych oraz organizowanie wspólnych, lepszych usług dla ośrodków wczasowych". Koszalińska zakładowa baza wczasowa, dość skromna, ma teraz największą w swej dotychczasowej historii szansę rozumnej, celowej rozbudowy. A z tym łączy się możliwość Do Wydziału Budownictwa i Architektury przy Prezydium PRN w Szczecinku zgłaszają się inwestorzy. Nad jeziorem Rakowo chcą budować ośrodki cztery zakłady. M. in. Zakłady w Kępicach otrzyma- prce(3sjękiorstwo Budowlane ły ustną zgodę na budowę o- ł(p0jez;erze" j Przedsiębior- środka. Jb grudniu będzie g - s^wo Budowmictwa Rolniczego, towa dokumentacja. Mozę Nk. tylkQ przyklasnąć> właściwego zagospodarowania W tymże^ Wydziale Budów- turystycznego co atrakcyjniej-nictwa w Szczecinku ogląda- szych terenów turystycznych, łam i inne wnioski o przyzna- Trzeba jednak przeciwdziałać nie lokalizacji. Rejonowe Przed chaosowi. Usiłuje się co praw-siębiorstwo Melioracyjne ze da tu j ówdzie zapobiec mu, Szczecinka, koszaliński .,Ka- aie czy skutecznie? Wydział zel", Przedsiębiorstwo Tran- Budownictwa Prezydium PRN sportowe Budownictwa Rolni- w Szczecinku wysłał do- wspom czego chcą budować dla siebie nianych zakładów pismo, w ośrodki nad jeziorem 'Wierz- którym „ponawia propozycję wreszcie coś ruszy? ale... Otóż każde z nich chce to czy- chowo. Tam też zamierza sobie urządzić ośrodek Żeglarski Jacht Club „Alka" z PTTK. Obok chce postawić domki kempingowe Spółdzielnia Wie z innym problemem boryka nić oddzielnie. Jeden pawilon, lobranżowa z Koszalina. Nie- się słupska „Kapena". Mini- drugi domki kempingowe, trze daleko, w okolicy Dręzna za- ____ _ ------- sterstwo gotowe jest dać kilka ci jeszcze coś innego. Wszyscy misje koord?nacyjne inwesty- poczynku niedzielnego Zakład cjj. One właśnie mogłyby sen- Produkcji i Usług Technicz- Sownie rozpatrzyć potrzeby nych „Społem". O urządzeniu j możliwości. Nie może się tu ośrodka wypoczynkowego w 0być bez inspiracji WKZZ. skoordynowania wysiłków inwestycyjnych we wszystkich zainteresowanych budową ośrodków". Na razie nikt się na tę koncepcję nie decyduje. Przy wszystkich prezydiach powiatowych rad działają ko- Aspiracje, związane z uczestnictwem we władzy i kulturze społeczeństwa, są konsekwencją osiągnięcia przez klasę robotniczą określonej, wysokiej pozycji w przedsiębiorstwie i społeczeństwie, stają się nieomylnym sygnałem właśnie a-wansu klasy robotniczej jako całości. Partia potrafiła wyciągnąć z doświadczeń przeszłości prawidłowe wnioski, przywracając prawo do konsultacji władzy z klasą robotniczą. Aspiracje te jeszcze silniej będą wzrastały w przyszłości — jest to zresztą jedno z podstawowych założeń ustrojowych, podlegać będą jednak nieustannej konfrontacji z życiem — dlatego wszelkie zaniedbanie badań nad rozwojem klasy robotniczej — o ile oczywiście socjologia ma być narzędziem dostarczającym informacji i przesłanek do podejmowania decyzji politycznych i gospodarczych w kraju — byłoby poważnym błędem. Rysuje się w tej chwili jednolity, kompleksowy program badań nad klasą robotniczą, realizowany przez Zespół Badania Struktury Społecznej połączonych instytutów socjologii PAN i Uniwersytetu Warszawskiego, przy współudziale kilkudziesięciu innych ośrodków i katedr. Plan tych badań o-bejmuje zarówno zagadnienia struktury klasowej, jak i analizę stosunków społecznych i politycznych, postaw i świadomości klasy robotniczej, roli samorządu robotniczego i z wiąz ków zawodowych, organizacji partyjnych w fabrykach, u-czestnictwa robotników w życiu społecznym i kulturze społeczeństwa, aspiracji dotyczących warunków bytu i wzorów konsumpcyjnych. Wydaje się, że tak szeroko zarysowany program powinien przynieść odpowiedź na niebłahe pytanie, jakie są perspektywy i tendencje rozwojowe dzisiejszej klasy robotniczej. Nie ulega kwestii, że zmiany w jej ambicjach i aspiracjach są ogromne, nawet w porównaniu z okresem sprzed dziesięciu lat. Indywidualne perspektywy życiowe członków klasy robotniczej wyznaczone będą przez icn poziom wykształcenia i kwalifikacji. Perspektywy klasy robotniczej jako całości kształtować się będą również pod wpływem zmian technicznych i organizacyjnych narzucanych przez postęp techniczny. Ale jeszcze silniej występowe będą tendencję do udziału we władzy i zarządzaniu w kulturze i konsumpcji społeczeństwa. Socjologia powinna nam dostarczyć szerszej niż dotychczas wiedzy o tych aspektach awansu społecznego klasy robotniczej. Dlatego też wydaje się pilnym postulatem badanie opinii załóg o funkcjonowaniu instytucji powołanych do wyrażania ich interesów, jak związki zawodowe, samorządy robotnicze, organizacje partyjne, o konkretnych rozwiązaniach i programach społecznych formułowanych przez kierownictwo polityczne. (AU) H. LESNICKA Spraw tych nie wolno odkładać na później, bo wiele zakładów zaczyna bądź szykuje się do budowy ośrodków. Jak dotąd wszystko zapowiada owczy pęd po ośrodki wczasowe. Jeszcze czas by temu zapobiec, ewa świetlik i Fot. AR — T. Radecki Sir. § GOŁS nr 275 (6031), i, lturalna ŚWIAT $ Od kilku sezonów polskie teatry z powodzeniem wy stawiają sztuki Stanisława Ignacego WitKiewicza. Zdobyły one sobie również popularność w Europie, a ostatnio w krajach Ameryki Łacińskiej. Najpierw teatr w Rio de Janeiro wystawił „Matkę", teraz meksykański Teatro Jimenez Rudea pokazał „Wariata i zakonnicę". To ostatnie przedstawienie reżyserował Manuel Montoro, autorem scenografii był Guillermo Barclay. Przekładu dokonała polska stypen dystka Maria Sten. # Po raz dwutysięczny uka zał się w ostatniej dekadzie września „Krokodyl", znane radzieckie czasopismo saty-e ryczne. Pierwszy numer wyszedł w lipcu 1922 roku. Najchętniej czytaną rubryką jest ta, opatrzona rysunkiem krokodyla dzierżącego widły. Mawia się w Moskwie, że „kto raz się na nie dostanie, ten więcej nie zechce". Inną poczytną rubryką jest „Sam nie wymyślisz", coś w rodzaju na szych „oślich łączek". # 25 września rozpoczęły się w Szczecinie „Dni Kultury NRD". Imprezą inaugurującą stała się wystawa malarska prof. Mainza Lohmara. Odbyły się także pokazy filmów kra joznawczych, filmów o sztuce, jeden wieczór poświęcono współczesnej poezji NRD. KRAJ £ Od 28 do 31 października w Warszawie odbędzie się XIV Międzynarodowy Festiwal Muzyki Jazzowej „Jazz Jamboree". Spodziewany jest przy jazd amerykańskich muzyków z Duke Elingtonem, Milesem Davisem, Colemanem, Kizzy Gillespie, Theoloniusem Monk, . Wystąpią również soliści i zespoły z Bułgaria, Czechosłowacji, Finlandii, Francji, Danii, NRD, NRF, Rumunii, Węgier, Wielkiej Brytanii, Związku Ra dzieckiego. Polska wystawia 8 zespołów, m. in. grupę „Novi Singers". # Kierownictwo Opery Poznańskiej zorganizowało < „Tydzień Oper Polskich", podczas którego wystawiono „Straszny Dwór", „Halkę", „Hrabinę", „Verbum Nobile" Moniuszki i balet „Harnasie" Szymanów skiego. # „POL-8", taki kryptonim nosił VII Ogólnopolski Fe stiwal Filmów Amatorskich w Polanicy-Zdroju. Do konkursu stanęło 168 filmów, komisja kwalifikacyjna dopuściła do^ projekcji 46. W ostatnim dniu festiwalu wyświetlano filmy zgłoszone z krajów socjalistycznych, odbyło się też seminarium filmowe i otwarto wysrtawę, poświęconą pamięci Andrzeja Munka. WOJEWÓDZTWO # W Koszalinie ukonstytuował się i rozpoczął prace Komitet Organizacyjny Kosza lińskiego Towarzystwa Kultu ralno-Oświatowego, sfedero-wanego z chwilą powstania z KTSK. Przewodniczącym.. Ko mitetu jest A»Górzyński Głów nym zadaniem programowym powstającego Towarzystwa jest ogarnięcie wpływem i działalnością wszystkich środowisk, popularyzacja koszaliń skich osiągnięć, współpraca z wszystkimi inicjatorami i organizatorami imprez kulturalnych, oświatowych i turystycz nych. Życzymy dobrych zgłoszeń członkowskich. fe Wspominany }u£ TTI Szczecinecki Przegląd Muzyki Młodzieżowej odbedzie się w Szczecinku w nadchodzscą nie dziele 3 października. Wezmą w nim udział nie tylko lokalne zespoły, ale także działające prizy placówkach szczecińskiej DOKP. O Korespondencyjny Klub Młodych Pisarzy ocenił prace nadlane do almanachu KKMP i ustalił plan pracy na 72 r. (m) RACAJĄC pamięcią do lat dziecięcych odtwarzam w wyobraźni obrazy kramów i stra ganów, które były a-trakcją na jarmarkach targach i odpustach. Na prostych deskach, przykrytych pa pierem, przyciągały oczy tysiące „skarbów". Czego tam nie było! Mieniły się bajkowymi kolorami broszki i spin ki, zegarki na gumkach, bran soletki i korale. Każdy z mło dych chłopaków pożerał wzro kiem dwulufowe korkowce i zapasy strzelających korków. Garnęli się do straganów dorośli po lusterka z kolorowymi obrazkami, łańcuszki i gipsowe figury przedstawiające Ko ściuszkę lub księcia Poniatow skiego w naturalnych kolorach czy też Ledę z łabędziem. A ileż podziwu wzbudzał wśród klientów właściciel eics pozycji zachęcając do kupna rymowaną mową: — Popchnij panna kogutka w ogonek, a wygrasz panna złoty pierścio nek! Kto ma żonę kręci w jedną stronę kto nie ma żony, kręci w obie strony! Różnorakie zabawki i zabaweczki dla mężatki i dzieweczki. Prze mówienie kończył zazwyczaj ostrzegawczym sloganem: Brać wybrać póki towar na stole! Piszę, że byli, a przecież są jeszcze wędrowni kramarze. Ale z każdym rokiem ich mniej. Tylko nieliczni wytrwa le krążą od jarmarku do jarmarku jeżdżą z odpustu na odpust. Handel państwowy sta nowi dla nich coraz większą konkurencję. Przecież wykrzy wionę podobizny „czterech pancernych" lub gwiazdę szeryfa można dostać w każdym kiosku „Ruchui'. Szkaradne figurynki zalegają półki w sklepach z pamiątkami, a przedmioty kultu rozprowadza ją sklepy z dewocjonaliami. „Tylko siąść i pisać, uchronić od zapomnienia epokę i ludzi z nią związanych, ostatnich Mohikanów, kramarzy Tadeusz KOWALAK: „Prasa niemiecka w Polsce 1918— —1839" (KiW) — rola prasy niemieckiej w kształtowaniu postaw i opinii mniejszości niemieckiej oraz przygotowaniu jej do roli „V kolumny" we wrześniu 1939 r. Aleksander KOCHAŃSKI „SDKFiL w latach 1907—1910" (KiW)— mało znany odcinek dziejów polskiego ruchu rewo lucyjnego oraz próba nowej oceny problemów politycznych i ideologicznych polskiego ru chu robotniczego po klęsce re wolucji 1905 roku. Stefan WOŁOSZCZEWSKI — „Polania amerykańska" (LSW) — szkice historyczne i socjologiczne Migawki filmowe WEDŁUG SAGANKI Saganka jest jeszcze ciągle mod na, toteż francuscy filmowcy czyhają na każdą jej nową po-wieść. Już w kilka dni po ukaza- j niu się na pólkach księgarskich jej powieści „Nieco słońca w zimnej wodzie" — która zresztą błyskawicznie została rozsprzedana — reżyser Jacąues Deray przystąpił do realizacji filmu według tej książki. W głównej roli — wschodząca gwiazda francuskiego kina, Claudine Auger. PANCHO YIŁLA Głośny przywódca wielkiego powstania chłopów meksykańskich w latach 1911—1915, Doroteo Oran-go .znany powszechnie jako Pan-cho Villa, był już bohatsrem niejednego filmu fabularnego. W jego postać wcielali się m. in. znakomity Wallace Beery w film:e „Viva Villa" (1934) i Yul Brynner w filmie ,,Villa nadjeżdża' (1969). Brynner prawdopodobnie jeszcze raz zngra Villę w filmie współ- [ oroduk^ji aiigielslno-hiszpińsko- : -włoskiej pt. ,,1'ancho Villa", do którego realizacji przystępnie ■ wkrótce reżyser^ugene Martin, j Będzie to dziesiąty z kolei film j poświęcony meksykańskiemu re- I wolucjoniście. * odpustowych". Tak pisze w swym pamiętniku EDWARD KOZIEŁ. Napisana przez niego książka nosi tytuł „Wspom nienia wędrownego kramarza". Autor jest mieszkańcem naszego województwa, człowiekiem z niezmiernie bogatą przeszłością, która mogłaby stanowić kanwę wielu jeszcze książek. O latach swej młodości wspomina w pamiętniku tylko wyrywkowo. Urodził się w chłopskiej rodzinie na Kie-lecczyźnie. Jako uczeń szkoły podstawowej był koresponden tem tygodnika „Posiew". Mając 17 lat opracowuje i wydaje monografię swej rodzinnej miejscowości — Ciepiele-wa. Następnie redaguje pisem ko „Głos Ludu". Jego kariera dziennikarska trwa krótko. Po trzech numerach władze sana cyjne konfiskują pisemko, a Edward Kozieł zostaje skazany na miesiąc więzienia z zawieszeniem. Uczestniczy w kam panii wrześniowej, przebywa w Związku Radzieckim. W 1846 roku wraca do kraju! Mieszkając na Ziemi Koszaliń skiej był korespondentem „Dziennika Bałtyckiego", „Wo li Ludu" i „Zielonego Sztandaru". Podejmuje pracę w różnych zawodach. Zrażony niepowodzeniami osobistymi zostaje wędrownym kramarzem. Zajmuje się tym do dnia dzisiejszego. Dlatego też jego książka jest autentycznym dokumentem. Socjologicznym obrazem niemal egzotycznej dla nas grupy kramarzy i dziadów odpustowych. Sam autor określa ich jako ludzi na pograniczu mar ginesu społecznego. Edward Kozieł potrafi zainteresować czytelnika swymi wspomnieniami. Pisanie, jak wynika z biografii nie jest dla niego czymś nowym. Niezwykle plastycznie kreśli sylwetki swych bohaterów. Oszczędnym a jakże sugestywnym stylem opisuje niezwykłe sytuacje i przygody. Dowiadujemy się o niepisanych prawach i zwyczajach jakich niezwykle surowo przestrzegano. Tym, któ rzy się wyłamali, groził sąd kapturowy. Wyrokiem takiego sądu skazano także autora książki. Z jednej strony kościelnego muru przeganiają kra marzy i żebraków milicjanci, a z drugiej strony księża, dla £ NASZYM WOJE-H WÓDZTWIE rozpoczęła się planowa modernizacja sieci szkolnictwa podstawowego na wsi. Jej cel wytyczony został na plenarnym posiedzeniu KW partii w Koszalinie w kwietniu bieżącego roku i sprecyzowany w podjętej uchwale. Przypomnijmy w skrócie: chodzi o zapewnienie równego startu i możliwości dalszej nauki absolwentom wszystkich wiejskich szkół podstawo wych. Coraz większej liczbie dzieci wiejskich umożliwiać trzeba naukę w pełnych szkołach ośmioklasowych, dobrze wyposażonychi zatrudniających kwalifikowanych nauczycieli — specjalistów. Winni się w nich znaleźć uczniowie u-częszczający dotąd do szkół pracujących w trudnych warun kach, o niepełnej obsadzie na uczycielskiej, w których nauka odbywa się systemem klas łączonych. Zmiany zachodzić będą stopniowo, zgodnie z planami uchwalonymi przez powiatowe rady narodowe na podstawie uchwał gromadzkich rad, poprzedzonych zebra niami w środowiskach wiejskich. Zadaniem gospodarzy terenu było opracowanie projektów dostosowanych do specyfiki powiatów, uwzględniających ich perspektywy rozwojowe, czynniki demograficzne, warunki komunikacyjne, budynki, wyposażenie i obsadę nauczycielską szkół. Na szcze gólną uwagę zasługuje projekt kołobrzeski. Oparto go na dłu goterminowych prognozach de mograficznych, biorąc pod u-wagę rozwój tzw. ośrodków koncentracji, ku którym ciążyć będą mniejsze, miejscowości. których często stanowią konkurencję w handlu dewocjonaliami. Niebezpiecznie było z odpustu wracać. Na zarobione przez kramarzy grosze było wielu amatorów, o czym wspomina autor książki w roz dziale ...,,I pełno zbójców na drodze..." Trudy wędrówki od parafii do parafii przeplatały się z humorystycznymi wydarzeniami. Oto co opowiadał autorowi książki jeden z kramarzy zwany Świętym Antonim: „Ludkowie tak byli we mnie wpatrzeni, że wpadła mi myśl zadrwić z nich... Wyciąg nąłem zza pazuchy taki średni nieduży obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, uniosłem wy sokó by wszyscy widzieli, potrząsnąłem dzwonkiem dla na dania większej powagi i uspokojenia, bo wszystko wciąż pchało się na chama za tymi łańcuszkami, skamląc wciąż tylko jedno: „Daj pan mnie, i daj pan mnie!". „Pobożny wierny ludu katolicki, padnij teraz na kolana i złóż pokłon Matuchnie Częstochowskiej!" Runęli wszyscy w tę maź klei stą i błoto, gdy wstali z klęczek, ogłosiłem przerwę obiadową, a później udałem się do gospody oblewać .interes". Niewątpliwą atrakcję dla czytelników stanowi fakt, że Edward Kozieł opisuje przygody wędrownych kramarzy jakie ich spotykały na terenie naszego województwa. Podaje nazwy miejscowości, autentyczne nazwiska ludzi. Autor zamieścił w książce interesujące zdjęcia a także oryginalne teksty pieśni dziadowskich między nimi np. „Wielką przepowiednię królowej Sybilii o wojnie i końcu świata". Dowiadujemy się także z książki jak zamawiać ból zębów i co robić żeby koń nie rżał. „Dziś można się z tego tylko uśmiać ale dawniej wie rzono w to święcie" — pisze w zakończeniu autor. Warto podkreślić, że książka Edwarda Kozieła uzyskała na grodę na Koszalińskim Konkursie Literackim w 1969 roku. A. KIEŁCZEWSKI „Tristana" @ Edward Kozie! — Wspomnienia wędrownego kramarza Wydawnictwo Poznańskie. 1971 r. Wielki reżyser hiszpański Luis Bunuel już kilkakrotnie zapowiadał, że wycofa się z czynnego życia artystycznego jak tylko ukończy bieżący film Okazuje się jednak, że jeśli artysta ma naprawdę coś do powiedzenia, zamilknąć może tylko ze śmiercią. Bunuel nie stworzył samych arcydzieł: obok „Viridiany" nakręcił również „Gorączkę w El Pao", obok „Anioła zagłady" — „Piękność dnia" — film intrygujący i zgrabny, ale prze cież błahy. Charakterystyczne przy tym jest, że filmy najmniej bunuelowskie powstawa ły zazwyczaj we Francji, natomiast największe dzieła mistrza rodziły sie w kręgu hisz-pańsko-meksykańskim. Nie trudno więc dostrzec, że praw dziwy artysta jest wielki tylko wówczas, gdy czuje mocno pod stopami ojczystą ziemię. W „TRISTANIE" wielki mistrz hiszpański znów jest jak najbardziej sobą. Znów jesteśm^ w Hiszpanii, w kościołach, wąskich uliczkach i w dusznych mieszczańskich domach Toledo. Prawie w żad nej scenie nie ma nieba nad miastem, ani widoków przyrody czy otwartego horyzontu, a człowiek na tle zaułków i ulic Toledo wygląda wciąż tak, jakby był zamknięty w kościelnych krużgankach lub w zabitych na cztery gwoździe pokojach. Zbiedniały arystokrata Don Lope, libertyn i antyklerykał, a poza tym wytworny i piękny mężczyzna w najlepszych latach opiekuje się młodziutką sierotą Tristaną (Catherine Deneuve), przy czym nie ma żadnych skrupułów, gdy robi z niej swa kochankę. Jest na tyle wielkoduszny początkowo, że jej niczego nie narzuca i pozwala robić, co jej się podoba. Przewaga dojrzałego mężczyzny nad młodziutką, niedoświadczoną dziewczyną rychło topnieje na skutek o-gromnej różnicy lat między Don Lope a Tristaną. Tristana nabiera wstrętu fizycznego do starego satyra, który zamienia sie w nienawiść, gdy pozna młodego malarza, z którym zresztą rychło odchodzi od swego „opiekuna". Czas na prawdziwą zemstę przychodzi wówczas, gdy Tristana stanie się kaleką i żoną Don Lope, który dzięki spadkowi po bogatej siostrze znów staje się bogaty. Okrutna, bezwzględna Tristana snuje się po domu swojego męża, stukając szczudłami, jest wzgardliwa i zimna wobec Don Lope i jego przyjaciół i czeka na śmierć starego, przegranego człowieka. Dumny libertyn i bon vivant staje się z czasem nie tylko ofiarą spóźnionych namiętności ale również dolegliwości swego wieku, jak również ofiarą księży, którymi kiedyś pogardzał, a obecnie szuka icn towarzystwa. A więc, temat banalny, o-czywisty? Problem winy i kary za grzechy? A może to studium nieuchronnej klęski, której gorycz musi przeżyć każdy starzejący się mężczyzna, wiążący się ze znacznie młodszą od siebie kobietą lub studium okrucieństwa, drzemiącego w każdej kobiecie niezaspokojonej pod względem seksualnym? Podobnych pytań „Tristana" nasuwa więcej. Bo można patrzeć również na ten film jako na analizę destrukcyjnych zmian w psychice ezło wieka pod wpływem kalectwa lub jako na psychoanalityczną ilustrację instynktów, pożądania i resentymentów. W filmie następuje co pewien czas wstrząsająca sekwencja snu Tristany. Serce wielkiego dzwo nu, którym jest... głowa Don Lope. Kto zna symbolikę seksualną w Freuda teorii snów bez trudu odczyta tu związek między seksem a przytłumie-niami obyczajowo-religijnymi w podświadomości Tristany. Tak więc mimo prawie klasycznej przejrzystości i konstrukcji jest „Tristana" filmem z tysiącem podtekstów i pytań, pełnym duszności, niepokoju i drapieżności. I znów jak we wszystkich filmach Bunuela na plan pierwszy wysuwają się dwa główne tematy — obsesje wielkiego starego mistrza: seks i religia, żądza i problemy grzechu, przepuszczonego przez pryzmat moralności katolickiej. Chyba obydwu tych rzeczy Luis Bunuel nienawidzi najbardziej: seksu i chryśtiąriizmu. A więc niczego bardziej nie kocha. TADEUSZ KUBIK W powiatach kołobrzeskim i białogardzkim w trzeciej de kadzie września szukałam odpowiedzi na pytanie: jak przy gotowano i przeprowadzono zmiany zaplanowane na bieżący rok szkolny? Obok dobrych rozwiązań zetknęłam się z problemami niepokojącymi i te chciałabym przede wszystkim zasygnalizować. NIEPRZEMYŚLANE DECYZJE Wieś Gruszewo leży 8 km od Białogardu. Dzieci z tamtej szej, mało liczebnej szkoły z klasami od I—IV, o jednym na uczycielu, postanowiono skierować do ośmioklasowej szkoły w pobliskim Łęcznie. Sprze ciw rodziców był stanowczy i uzasadniony, zważywszy, że szkoła w Łęcznie jest ciasna, od lat wymagająca kapitalnego remontu. Nowa decyzja brzmią ła więc: wszyscy uczniowie z Gruszewa uczęszczać będą do szkoły nr 4 w Białogardzie. Równocześnie ponieważ zmniej szyła się pierwotnie planowana liczba dzieci w Łęcznie, tamtejszą „ośmiolatkę" przekształcono w szkołę z lvlasami od I—IV o dwóch nauczycielach. Starsze dzieci zostały także uczniami białogardz-kiej „czwórki". Przepraszam, nie wszystkie^Dla kl?,s ósmych znaleziono miejsce w „jedynce". Uwieńczone zostały powodzeniem starania inspektoratu oświaty o specjalny kurs autobusowy dla obu wsi. Niestety, tylko jeden. Dzieci wyjeżdżały z Gruszewa o godz. 7.20, wracały z Białogardu o godz. 14.20. A przecież nie wszystkie zaczynały i kończyły lekcje w tym samym czasie. Malcy byli wolni po kilku rannych godzinach. Teoretycz nie w szkole jest świetlica. Naukę rozpoczęto jednak w nadprogramowej ciasnocie i, dzieciom nie zapewniono od razu zorganizowanej opieki. Pętały się więc po szkole, potem wędrowały do przystanku autobusowego. Inspektorat zagwarantował wprawdzie wszystkim dojeżdżającym bezpłatne bilety miesięczne, ale zanim zebrano fotografie do legitymacji, dzieciaki opłacały podróż z rodzicielskiej kieszeni. Rodzice wszczęli alarm. Zaczęły się ponowne rozmowy w inspektoracie i we wsi. Po 9 dniach młodsze klasy po wróciły do Gruszewa. Całego galimatiasu, dezorganizacji uczniowskiego i nauczycielskie go życia można było uniknąć. Wspomniane tudności były wszak do przewidzenia KOMUNIKACJA, CZYLI „JAKOŚ TO BĘDZIE" Dyrekcja kołobrzeskiego Od działu FKS obsługującego oba powiaty stara się uwzględnij postulaty władz oświatowych. Może to jednak robić tylko w miarę możliwości ograniczonych liczbą autobusów i stopniem ich wyeksploatowania. O tym, że jeden kurs nie zaspoka ja potrzeb wszystkich uczniów, można się także przekonać na szkolnych trasach Rarwino — Podwilcze w pow. białogardz-k'm czy Niemierze — Błotnica i Dębogard — Czernin w pow. kołobrzeskim. Kierownicy szkół nie są w stanie tak zaplanować rozkładu lekcji, by wszystkie dzieci mogły Bez długiego czekania jeździć do szkoły i wracać autobusem. Podobnie bywa w przypadku PKP. We Wrzosowie w pow. kołobrzeskim lekcje zaczynają się o godz. 7.30, ale już 50 minut wcześniej jedynym pociągiem zjawiają się ćLsieci z Jazów. Wkrótce zaczną się słoty, potem nadejdą mrozy. Rodzice i nauczyciele wyrażają, poparte doświadczeniami ubiegłych lat (dojeżdżali uczniowie starszych klas), obawy co do punktualnego i regularnego kursowania autobusów. „Ja koś to będzie" nie może być odpowiedzią na wątpliwości. W miejscowościach będących siedzibą pegeerów najczęściej gospodarstwa organizują aowożenre dzieer. Czasem jednak tylko w teorii, c czym nie wiadomo w inspekto ratach. W gospodarstwie rolnym w Rarwinie należącym do kombinatu Stanomino trwają np. dopiero starania o konie i wóz, którym należałoby dowozić dzieci do szkoły w Pod wileżu. Na razie malcy albo jeżdżą autobusem i czekają na lekcje, albo chodzą pieszo lub pedałują zawzięcie na rowerach. W trosce o bezpieczeństwo dzieci wiejskich zabro- GOŁS nr 275 (6031) Str. 7i Kontynuacja ostentacyjna Znakomita malarka OLGA BOZNAŃSKA dożyła wieku sędziwego w swej ubogiej paryskiej pracowni. Umiera na początku lat czterdziestych. W kilkanaście lat później swe pierwsze płótna zaczyna wystawiać absolwentka warszawskiej akademii — BARBARA JONSCHER. Błędem byłoby mniemać, że młoda malarka zdecydowała się pójść drogą wytyczoną przez wielką poprzedniczkę. Przeciwnie, własnego stylu szuka od początku, a dow>odem jej obecna wystawa w koszalińskim salonie BWA. Nie ma powinowactwa, skąd więc te analogie? Podobnie jak kiedyś Boznańska i Barbara Jonscher dzia la w oderwaniu od aktualnej, a przy tym coraz bardziej złożonej, problematyki artystycznej. Nie tylko dlatego. ze 2 pełną otwartości szczerością uprawia malarstwo mieszczące się w tradycyjnych kanonach estetycznych. Również dlatego, że czyni to ostentacyjnie. Ostentacja malarki przybiera na sile wraz z upływem lat. Jej najnowsze obrazy zdają się w sioej stylistyce jeszcze bardziej „dawne". Stad niemal pewność, że świetnym dopełnieniem dla wielu byłoby stosowane w muzeach, złocone ramy. Nie sądzę, aby malarka przejęła się tym przypuszczeniem, przypisując mu złośliwość. Podobnie jak. stwierdzeniem, że należy do grona tych nielicznych, którzy znajdują na swe obrazy nabywców wśród ludzi zgoła nieoczekiwanych. Obok profesjonalistów — jak sama stwierdza, również wśród przygodnych kolekcjonerów. Zjednuje ich charakter tego malarstwa, a zwłaszcza jego treści; konwencjonalne, a tak dobrze znane tym, którzy mają pozą sobą edukację artystyczną w muzealnych galeriach. Konwencja. Tego Barbara Jonscher również się nie wstydzi. Wynika to nawet z nazw jakimi opatruje swe obrazy, ich cykle. Jest wśród nich .JZaprzęg romantyczny" są „krajobrazy". Konie i kwiaty, krajobrazy, a także portrety. Wśród obrazów z datą niedawmą są również płótna malowane we wczesnym okresie artystycznej samodzielności. „Krajobraz jesienny" — skrawek rzeczywistości wykreślony zgodnie z linią horyzontu i nieco bajkmoą roślinnością oraz „Cynie" — bukiet namalowany jakby z zamierzoną szorstkością o zwartym modelunku i zagęszczonych, pociemniałych pigmentach barw. Jakże różnią się te obrazy od malowanych przed rokiem, przed kilku miesiącami. Był czas, w którym Barbara Jonscher pasjonowała się techniką akwarelową. Być może, że efektem jest owa niefrasobliwość z jaką posługuje się dzisiaj paletą barwną, lekkość tak doskonale zsynchronizowana z motywem, który płótno ioypełnia. Przykładem najlepszym są jej „konie" oraz „kwiaty". Temat pierwszy służy artystce do wyrażania stanów ekspresji, w drugim — mówi o istocie delikatności, nastrojach efemerycznych. Bywa, że zamiar nie zawsze krystalizuje się w formie do końca czystej, zmącony dekoracyjnym potraktowaniem motywu. Bywa, że to co miało być sposobem na wyrażenie określonych emocji, jest w istocie manierą. W cyklu pejzaży kształtowanych niebanalnie i ,rto dzięki umiejętnie dozowanej barwie, są i takie jak *^a,M.gły" — przykład rozwiązania niemalże tuzinkowego, mażący manierycznością. A wracając do całego zestawu trzeba Barbarze Jonscher pogratulować świeżości spojrzenia w podejmowaniu problematyki dawno już wyeksploatowanej. Niespodziankę sprawia zwłaszcza cykl ,^Zaprzęgów". Temat konia, tak bogaty w naszej tradycji malarskiej, realizuje Barbara Jonscher na swój odmienny sposób. Przyznać trzeba, że jest to spojrzenie o wiele bardziej interesujące od tego jakim przywykł nas raczyć nestor środowiska wrocławskiego, wydawałoby się jeden z ostatnich malarzy koni — Eugeniusz Geppert. M. GRTJDNIEWSKA Przed premierą w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym Piękny jak „Cyd" Kiedy w 1637 roku Monde-ry, dyrektor trupy aktorskiej wystawił sztukę Pierre Cor-neille'a „CYD", w Paryżu wy buchł entuzjazm: „Od chwili, gdy ujrzał światło dzienne, „Cyd" słyszał wokół siebie jeden zgodny chór pochwał"... „Od dwóch tygodni publiczność z tak widomą przyjemnością ogląda „Cyda', że trudno to wyrazić"... Jest on tak pięk ny, że podbił serca najbardziej surowych dam"... „Każdy prawie znał na pamięć chociaż jeden jego fragment" — notowali współcześni, a Mondery informował, iż: „nasza sala była zbyt mała, by pomieścić tłumy cisnące się do teatru, takt że nawet najciemniejsze kąty widowni były uważane przez kawalerów Orderu Ducha Św. za miejsce honorowe". W niedługim czasie sztukę zna ła cała Francja. Olśniorie damy i kawalerowie uznali ją za model piękna, a określenie „piękny jak „Cyd" stało się piemal przysłowiem. Ten oszałamiający sukces przypadł w udziale skromnemu prowincjonalnemu urzędnikowi, prowadzącemu spokoj ny mieszczański żywot: zajętemu wychowaniem sześciorga dzieci i obowiązkami związanymi z funkcją królewskiego adwokata, który w jednym z listów do przyjaciół zwierzał się, iż: „sukces ten przeszedł moje najśmielsze oczekiwania". Czym bahaterowie Corne-ille'a tak oczarowali siedemnastowieczną publiczność, co stanowi, że i dziś z zaciekawieniem śledzimy ich losy? Obdarzeni silną i nieugiętą wolą, odważni, dumni i pełni humoru, podporządkowujący uczucia racjom rozumu, a jednocześnie w uczuciach tych szlachetni, utożsamiający przedmiot miłości z najwspanialszym dobrem i pięknem — oto cechy, które dla Francuza epoki Ludwika XIII, o-statniej epoki, hołdującej tradycjom dawnego rycerstwa czyniły z nich ów podziwiany wzór. I które w nas, ludziach epoki ciągłego niepokoju, ano malii i degradacji uczuć wzbu dzać muszą szacunek i podziw. Przed takimi bohaterami sta wia autor dylemat, który czyni ich sytuację tragiczną: każe wybierać między uczuciem a powinnością. I oto dzielny Rodryg, zakochany w Szime-nie, decyduje się stanąć do walki z jej ojcem, aby bronić honoru swego rodu; bo jeśli uległby uczuciu i walki tej nie podjął, straciłby honor, a tym samym stał się niegodnym miłości ukochanej („Uraziłem cię; broni musiałem w tym użyć, żeby być bez sro-moty i godnym ci służyć"). I Szimena — w imię honoru — poświęca swe uczucia, żądając zemsty na Rodrygu, zabójcy swego ojca. Obydwoje, kochając, są w pełni świadomi swych obowiązków, i świadomość owa czyni ich godnymi miłości. Ale miłość ta nie może zostać spełniona — i to jest przyczyną cierpień dwojga młodych. Corneille maluje z całą subtelnością wszystkie odcienie tych cierpień, a rysunek ich jaśnieje wspaniałym blaskiem pod piórem Stanisława Wyspiańskiego, który, urzeczony pięknem i walorami scenicznymi, dokonał swobodnej parafrazy tragedii. Przydał jej walorów poetyckich, lirycznych, a przez rozbudowanie roli Infantki wzbogacił tragiczny konflikt uczucia i obowiązku. W naszym teatrze pokazuje my tragedię Corneille'a po raz drugi. Po przedstawieniu (wg transkrypcji St. Wyspiańskiego) z roku 1964 zrealizowanym przez Stanisławę Zbyszewską (reż.) i Józefa Kasaraba (scen.) prezentujemy propozycję Jerzego Wróblewskiego (reż.) i Janusza Warpechowskiego (scen.). Obok znanych już widzom koszalińskim aktorów ETD: Mieczysława Wiśniewskiego (Don Diego), Aleksandra Gawrońskiego (Don San-szo), Wcli Lam (Eleonora), Jerzego Smyka (Don Fernand) i Mariana Drozdowskiego (Don Gomez), powiiamy na naszej scenie nowo przybyłych aktorów: Dianę Łozińską (Elwira) i absolwentów krakowskiej i łódzkiej szkoły teatralnej: Ali cję Jachiewicz, znaną telewidzom z roli Niteczki w „Kolumbach" (Infantka), Teresę Makarską (Szimena) i Jacka Stramę (Don Rodrygo). E. KISIELEWSKA w Teatrze Lalki „Tęcza niono wprowdzie używania ciągników do przewozu uczniów, ale mały piechur czy rowerzysta spotyka te same ciągniki na szosie. W rozmowach spotykałam się i ze zwolennikami hartowania dzieci za młodu, argumentami, że uczniowie z miej scowości, w których nigdy nie było szkoły, też „jakoś sobie radzą". Przy takim rozumo-■Hjaniu maluczko, a zaczniemy odwoływać się do czasów, gdy do szkółki wiejskiej chadzało się na bosaka. Jest rok 1971, przeprowadzane zmiany w szkolnictwie wiejskim mają przynieść poprawę warunków zdobywania wiedzy. Zrozumiałe, że niemożliwe było zapięcie przygotowań do korekty sieci szkolnej na przy słowiowy ostatni guzik. Nasuwa się jednak refleksja, czy w niektórych przypadkach nie należało zrezygnować ze zmiati w roku bieżącym, a wykorzystać czas na przygotowania rzetelniejsze. Nie o-bietniee, ale konkretne pisemne umowy z oddziałami PKS, z dyrekcjami gospodarstw, kółkami rolniczymi czy rolnikami indywidualnymi winny poprzedzać każdą zmianę sieci szkolnej. I chyba czas najwyższy zdać sobie sprawę, że wszystkie te półśrodki nie zastąpią własnej komunikacji szkolnej. ŚWIETLICE CZY PRZECHOWALNIE? Coraz częściej mówi się o potrzebie rozszerzania tzw. opiekuńczej funkcji szkoły. W większych miastach powstają już szkoły środowiskowe, zapewniające dzieciom całodzienną opiekę. Wymagania wsi są skromniejsze. Chodzi o świetlice lub przynajmniej wydzielone pomieszczenia, gdzie dojeżdżające dzie ci mogą czekać na rozpoczęcie lekcji czy odjazd autobusu. Czasem istnieją one tylko w teorii, bo ciasnota w szkole zmusza do odbywania lekcji w salach świetlicowych. Korekcie sieci szkolnej towarzyszyć musi zwiększenie tzw. limitów na świetlice w dużych szkołach wiejskich i w miastach, dokąd dojeżdżają uczniowie ze wsi. Chodzi o to, by więcej dzieci uzyskało pra wo do korzystania ze zniżko-wo płatnych posiłków by odpowiednio wzrosła liczba etatów dla świetlicowych. Na po stulat białogardzkiego Inspektoratu Oświaty w tej sprawie Kuratorium odpowiedziało od mownie... Są i inne świetlicowe smacz ki. Np. w Podwilczu utrzymanie świetlicy refundowane jest przez WZ PGR. Nieliczne dzieci rolników indywidualnych mogą tylko oblizywać się na widok uprzywilejowanych kolegów jedzących gorącą zupę. Tych samych kłopo-, tów spodziewa się kierownik szkoły z Wrzosowa, gdzie dożywiania jeszcze nie rozpoczę to. Przypadki te nie są odosobnione. Wiejskie szkolnictwo podsta wowe stało się przedmiotem szczególaie trudnego zabiegu. Korekta sieci szkolnej wiąże się z pozbawianiem niektórych miejscowości istniejących tam dotychczas szkół. Szkółek ma łych, nie mających perspektyw rozwojowych, stanowiących jednak w przeświadczeniu społeczeństwa wiejskiego o randze ich miejscowości. Przekonanie rodziców o słusz ności przedsięwzięć jest tym łatwiejsze, im lepsze warunki zastają dzieci w nowej szkole. Zdarzają się jednak przypadki, gdy — jakże słuszny — cel modernizacji szkolnictwa wiej skiego traci się z oczu. Podstawowym dążeniem jest prze cież zmniejszenie do minimum liczby szkół o najmniej korzystnym stopniu organizacyjnym (ośmioklasowych o 4 nauczycielach i szkół z klasami od I—IV, w których uczy tylko jedna osoba). Konsekwentnie tej zasady „równania w górę" przestrzega się w pow. kołobrzeskim. Natomiast we wspomnianym już Łęcz-nie w pow. białogardzkim zmniejszono stopień organizacyjny szkoły, część dzieci u-czy się w klasach łączonych, co praktycznie oznacza pogorszenie warunków nauczania. Podobnie w Wicewie w tym samym powiecie — dotychczas uczyły dwie osoby, pozostał jeden nauczyciel. Paradoksy te, występujące i w innych powiatach, wiążą się z koniecznością przestrzegani?. obowiązujących wskaż-; ...I Życie człowieka Jutra jest wielkim problemem naszych czasów. Jak zapewnić mu chleb, wodę, powietrze? Jaką mu dać książkę, muzykę, teatr? Wśród wielu rzeczy niepewnych jedno wydaje się bezsporne: człowiekowi zamknięte mu w ciasnym i wciąż ciaśniej szym kręgu cywilizacji potrze ba najogólniej pojętej wrażliwości. Wrażliwości na smutek i radość, na prawdę i fałsz, na piękno i miernotę. Tej wrażliwości uczy dziecko w sposób doskonały jego teatr. Specyfika tej sztuki sprawia, że, jak mówi prof. Szuman. „...to, co mało prawdopodobne, staje się na scenie prawdziwe" (St. Szuman, O sztuce i wycho waniu estetycznym W-wa 1962). Prawdziwe, a więc prze konywające, a jednocześnie zu pełnie inne od codziennych sytuacji życiowych i przyciągają ce tą odmiennością . Fantazja fabuły i fantazja w wyborze środków artystycznych w połączeniu z techniką nadaje teatrowi lalek prawie ników (od liczby uczniów uza leżniona jest liczba nauczycieli i tzw. stopień organizacyjny szkoły). Odchylenia od norm dopuszczalne są wpraw dzie, ale tylko w określonych granicach. Na kwietniowym plenum KW mocno podkreśla no, iż w naszym słabo zaludnionym województwie koniecz na jest zmiana centralnych wskaźników. Były wprawdzie na ten temat rozmowy z przed stawicielami Ministerstwa O-światy i Szkolnictwa Wyższego, ale oficjalnie kuratorium nie zgłosiło wniosku, 6 zmianę, choć sprawji jest bardzo istotna. Zmiana wskaźników "V.~iąże się wprawdzie 2e zwiększeniem nakładów finansowych, ale przeświadczenie, że modernizacja szkolnictwa może się odbyć bez kosztów pieniężnych, stanowi doprawdy iluzję. Chodzi o wydatki celo we. Ten, o którym wspominam, jest bezdyskusyjny. Nie wolno zapominać, że cały nasz system oświatowy ma ulec doskonaleniu. Wytyczne KC na VI Zjazd partii przyznają oświacie rclę czynnika dynamizującego rozwój kraju, zapowiadają także wzrost wy datków na szkolnictwo wszyst kich szczebli * Jest więc i duża szansa dla szkoły wiejskiej. Szkoła ta znalazła się obecnie na zakręcie. Kryje się za nim właściwy cel, ale zakręt — jak każdy — wziąć trzeba bardzo rozważnie, by uniknąć niepożądanych skutków. Inaczej — by w ferworze dokony wania zmian nie wylać dziecka razem z kąpielą,, nie spowodować tu i ówdzie pogorszę nia zamiast poprawy warunków nauki dziecka wiejskiego. BOŻENA SREDZINSKA nieograniczone możliwości w pokazaniu wszystkiego, co nor malnie nie jest możliwe do zo baczenia w innym teatrze, a często niemożliwe lub niedostępne w życiu. Przedstawienie świata zwierząt czy roślin jako istot czujących i myślących, powołanie do życia przed miotów, personifikacja zjawisk, konfrontacja ze światem ludzi stwarzają nowe perspek tywy wychowawcze. Świat fan tazji ukazany w treści lub w realizacji scenicznej sztuki to nie tylko bogacenie wrażeń i ożywianie wyobraźni dziecka — to również materiał do obserwacji, krytyki, porównań i wnioskowania. Obcując ze światem fantazji dziecko za pomocą wyobrażeń przymierza zdarzenia i sytuacje do własnych doświadczeń i tym sposobem poznaje również prawdę życiową, o innych i o sobie. Taką baśń o ludziach i zwie rzętach prezentujemy naszym widzom. Jest to opowieść o jednostce i gromadzie, o wolności i niedoli, o poświęceniu i odpowiedzialności. Mała małpka Szimi ma wspa niałego przyjaciela — lwa. Cze ka go wielka przyszłość: los przeznaczył go na króla. Czy będzie dobrym królem? Czy jako król będzie pamiętać o swej przyjaciółce? Jaka jest cena władzy, jaka wartość przyjaźni? Wielkiej wagi problemy stawia Alina Nowak w sztuce pt. „Leo-King". Baśniową scenerię chińskiego folkloru opracowała Gizela Bachtin-Kar-łowska, a egzotyczną muzykę opartą o źródłowe nagrania na pisała Wanda Dubanowicz, Przedstawienie wyreżyserowała Elżbieta Czaplińska, która w tym roku obchodzi 25-lecie pracy artystycznej w teatrze „Tęcza". Przedstawienie to otwiera nowy sezon teatralny, a jednocześnie inauguruje obchody 25-lecia teatru. Zapraszamy na przedstawienia od 3 października. ZOFIA MIKLlNSKA Tajemnice historii Zamku Przed kilku tygodniami pracujący na warszawskim Zamku nau kowcy dokonali odkryć, które po zwolą skorygować dawne, utarte opinie o historii budowy Zamku Królewskiego, jego pierwotnym usytuowaniu, późniejszych przebudowach i dobudowach. Ponieważ odkrycia te w Jakiś sposób również zmieniają pogląd na historię zabudowy Warszawy, z którą Zamek był organicznie związany, zwróciliśmy się do jed nego z autorów odkrycia z prośbą o próbę ustalenia nowej chronologii zabudowy Zamku Królewskiego i Warszawy. Książęta mazowieccy, wznosząc na cyplu skarpy wiślanej w końcu XIII wieku swoją drewnianą siedzibę i przenosząc stolicę księstwa z Czerska do Warszawy — nie przypuszczali nigdy, że ich skromna budowla urośnie z biegiem czasu do miary symbolu ca lego narodu polskiego. I stanie się jego wspólną własnością. Ta prosta, skromna budowla, otoczona fosą, stała się już na przełomie wieków XIII'XIV budynkiem murowanym, którego re likty widoczne są tylko w wykopie archeologicznym. Gdy W roku 1337 kronikarz opisuje Warszawę — to ta otoczona już jest murem obronnym, a nie wałem drewniano-ziemnym, a na terenie zamku stoi potężna wieża Grodź ka, górującą na skalnym cyplu. Ale wkrótce i ta potężna budowla nie zaspokaja potrzeb rozwojowych księstwa i miasta, gdyż w latach 1380—1390 Zamek zespala się z miastem wspólnymi murami i wzbogaca o duży budynek murowany w południowej części, którego nieznane dotychczas resz tki odkryto dopiero przed kilkoma tygodniami. Czvżbv budynek ten bvł historycznym Curia Minor? Czyżby należało zmienić do tychczas utarte hipotezy lokalizacji członów średniowiecznego Zamku, zwłaszcza że w początkach XV wieku wzniesiono następne dwa murowane budynki siedziby książęcej: „dom duży" od wschodu przy wieży Grodzkiej. oraz budynek „sądu ziemskiego" na terenach przydwor-skich — czyli dzisiejszego Placu Zamkowego? Być może tak — gdyż szesnasto-wieczne przekazy dostarczają da nych o większej ilości budynków: łaźni, domu drewnianym. stajni Curia Murata i „domu doktora — alchemika Smosarskiego, notą bene zlokalizowanego w trakcie tegorocznych badań znaleziskiem tygli, retort, ampułek i innych drobnych przedmiotów ówczesnej medycyny. Król Zygmunt August, przybywając w kilkadziesiąt lat po śmierci ostatnich książąt mazowieckich do Warszawy, ustanawia ją miejscem Sejmu Polskiego czyniąc tym samym ośrodkiem kultury całego narodu. Zamek — jako siedziba monarchy — stał się centrum władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej i jako taki przetrwał z drobnymi zmianami do drugiej wojny światowej. .. . Król — stwierdzając, iz nawet ta ilość budynków jest niewystarczająca dla Majestatu J.K.M. w końcu lat sześćdziesiątych xvi wieku — zaczyna rewindykować grunta należące niegdyś do dworzan, sprowadza Włochów, murarzy i cieśli z Liwu i Krakowa „aby mu nowe gmachy według kontraktu wywiedli, a dotychcza sowym blasku i splendoru dodali", "przebudowywuiąc je w duchu renesansowej królewskiej siedziby. Niestety, po trzech latach trwa nia budowy, w roku 1572 um.era król, a wr^z z nim cała budowa. Jednak już w końcu XVI wieku wznawia się prace, w wyniku których powstaje pięcioskrzydło-wy Zamek jako wyraz działslnos ci Wazów. W postaci tej, właściwej XVII-wiecznej budowli, przetrwał do dynastii Sasów, którzy w połowie XVIII wieku przebudowując skrzydło wschodnie od Wisły, nadali całości kształt, który pamiętamy z okresu międzywojennego. Czy za parę lat ujrzymy go znowu w tej postaci? Na pewno tak, ale nie od strony Placu Zamkowego, który był od początków XIX wieku miejscem, gdzie wznosiły się stajnie, kuchnie, piekarnie i inne zabudowania gospodarcze Zamku z bramą krakowską czyli, dawnym wjazdem do średniowiecznego miasta na czele. Dlatego front Zamku od strony Placu Zamkowego, jak i całe otoczenie należy podporządkować architekturze Zamku i wj'mogom współczesnej urbanistyki starego, historycznego zespołu. (AR) ANTONI KĄSINOWSKI 'C&c-ii. Z"*.-*-*?-*- - Str 8 •GŁOS nT 275 (6031) NAJLEPSZE Z BIAŁOGARDU Jak już informowaliśmy, na III Młodzieżowej Wysta wie Filatelistycznej Ziem Północnych w Bydgoszczy eksponowano także 14 zbio rów z naszego województwa. Młodzi wystawcy zdobyli jeden dyplom w randze żetonu pozłacanego, 2 — w randze żetonu srebrnego. 9 — posrebrzanego i 2 — brązowego. Warto podkreślić, że spośród koszalińskich wystawców najwyższe wyróżnienia (1 dyplom w randze żetonu pozłacanego i 2 — srebrnego) zdobyło Szkolne Koło Filatelistyczne przy Zespole Szkół Zawodowych w Białogardzie, którego opiekunem jest Jan Prokulewicz. SKF przy ZSZ w Białogardzie uzyskało jeszcze jeden dyplom w randze żetonu posrebrzanego, a inni młodzi wystawcy z Białogardu — trzy dyplomy w randze żetonu posrebrzanego. Wyróż nienia te świadczą o dobrej pracy szkoleniowej wśród młodych białogardzkich filatelistów. Pokazy „haute couiure" i wnioski Jakkolwiek ludzie złośliwi twierdzą, że po każdym kolejnym paryskim pokazie awangardowej mody dziennikarze rozpływają się w zachwytach, że oto „nareszcie zapanoioała moda prawdziwie kobieca i odmładzająca" — nie brak było ostatnio i ostrych słów krytyki pod adresem projektantów. Niektórzy z nich jak np. Saint-Laurent, wzię li sobie do serca uwagi dziennikarzy i postanowili zerwać z ekstrawagancją. Większość kolekcji jesien-no-zimowych odznacza się przewagą modeli spokojnych, nawet klasycznych, i to niezależnie od pory dnia. Zwyciężył rozsądek i nawet długość uległa stabilizacji. Ubiory całodzienne zakrywają kolano (długość powyżej kolan występuje wyłącznie w nielicznych modelach młodzieżowych)> Długość do połowy łydki spotyka się tylko w części ubiorów popołudniowych. Do kostek i do ziemi KARTKI POCZTOWE Poczta Polska wprowadziła ostatnio do obiegu jedną kartkę pocztową ze znaczkiem wartości 40 gr z okazji 50-lecia Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ukazała sie też kar tka pocztowa ze znaczkiem wartości 40 gr, upamiętniająca 20-lecie Międzynarodo wej Federacji Bojowników Ruchu Oporu — FIR. Wydana została również kartka pocztowa z okazji 50-lecia Muzeum Poczty i Telekomunikacji. 10 TYSIĘCY ZNACZKÓW ROCZNIE Jak informuje „Filatelista", w ślad za pismem „Mi chel-Rundschau", w krajach europejskich wydano dotychczas ponad 68 tysięcy znaczków pocztowych, w Afryce — 31.886, w Ame ryce — 39.918, w Azji — 39.712 i v/ Australii — 6.928. Ogółem wydano 186.227 zna czków. Ostatnio przybywa rocznie około 10 tys. nowych znaczków, tzn. więcej niż wydano przez 70 lat przed I wojną światową. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Berlin Zachodni wydał znaczek upamiętniający 250. rocznicę skomponowania przez Bacha sześciu kon certów, tzw. brandenburskich. W Gabonie ukazał się zna czek z okazji Dnia Światowej Łączności. sięgają strojne wieczorowe suknie. Jest zdecydowany nawrót do dyskretnej elegancji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Kostiumy nosi się od rana do wieczora (tak ze spódnicami, jak ze spodniami), zmieniając tylko tkaninę, czyli zastępując tweed aksamitem. Nieodzowna staje się bluzka w różnych wariantach. Na przedpołudnie bluzce towarzyszy pulower z paskiem. W okryciach istnieje wyraźna tendencja stosowania fasonów obszernych, zwłaszcza w pelisach i płaszczach typu trencza. Do spod ni najmodniejsze są okrycia o długości trzy czwarte lub siedem.ósmych. Klapy . kołnierze zawsze bardzo duże. Pokazano wiele mięk kich sukien w stylu koszulowym, a także bezrękaw-ników nieodcinanych w talii i wyciętych na kształt koszulki gimnastycznej. Do plisowanych szmizjerek no si się blezery z aksamitu. Nowością jest stosowanie żakietów w formie marynarek do dekoltowanych sukien. Zestawy te zróżnicowane są tkaninowo: łączy się tkaniny wzorzyste z gładkimi i matowe z błysz czącymi. Suknie wieczorowe z krepy, aksamitu i jerseyu mają zawsze długie rękawy i charakteryzują się spokojną elegancją. Jeśli chodzi o kolory, to dużo brązu, czarnego, beżu, bieli. A obok nich czerwo- ni W Kanadzie wszedł do o-biegu znaczek w związku z 100. rocznicą pierwszego spi su ludności. Kuba wydała dwa znaczki poświęcone 10-leciu radiofonii kubańskiej. W Libanie ukazały się dwa znaczki popularyzujące walkę z gruźlicą. W Maroku weszły do o-biegu dwa znaczki z dopłatą na rzecz Czerwonego Pół księżyca. Nepal wydał znaczek u-pamiętniający 52. rocznicę urodzin króla. W Nigerze ukazały się dwa znaczki lotnicze z okazji 150. rocznicy śmierci Napoleona I. W USA wszedł do obiegu znaczek z serii „poeci amerykańscy" z podobizną E. Dickinsona. Węgry wydały osiem znaczków z reprodukcją ja pońskich drzeworytów z bu dapeszteńskiego muzeum kultury wschodnioeuropejskiej. W ZSRR ukazał się znaczek upamiętniający 90. rocznicę urodzin akademika A. A. Bogomolca z jego podobizną wg. portretu artysty malarza A. Jar-Kraw czenki. W Szwecji wszedł do obie gu znaczek uzupełniający serię stałą z podobizną Gustawa V Adolfa. Laos wydał cztery znaczki z reprodukcjami storczy ków. W Austrii ukazał się zna czek z okazji 25-lecia austriackich związków zawodo wych. ny kolor laku, fiolet, szafra nowy żółty i zieleń zarówno bardzo ciemna, jak szma ragdowa. Obuwie niemal wyłącznie czarne i brązowe, przeważnie ze skór „neutralnych" — licowych i zamszu. Znacz' nie mniej lakieru, mało me talowych zdobin, fasony o-buwia uproszczone. Nie brak było i małych sensacyjek. U Diora pojawiła się nowa modelka w osobie synowej słynnej gwiazdy filmowej Michele Morgan a firma Chanel wy startowała z pierwszą kolekcją stworzoną nie przez „Grandę mademoiselle" — jak nazywano w Paryżu Chanel. Projektanta tej kolekcji, p. Berthelot, prasa amerykańska ochrzciła i-mieniem „Coco Berthelot". K. BOERGEROWA Na zdjęciu: Nowa: linia jesienno-zimowych płaszczy Fot. AR WYŻSZA Szkoła Nauczycielska w Słupsku zgłasza zgubienie legitymacji studenckiej nr 428/MP na nazwisko Andrzej Gabriel. Gp-4842 DYREKCJA Powiatowego Przedsiębiorstwa Remontowo-Budowlanego w Bytowie unieważnia zgubioną pieczątkę firmową o treści: Powiatowe Przedsiębiorstwo I?pmontowo-Budowlane w Bytowie. K-3075 KOSZALIŃSKIE Przedsiębiorstwo Elektryfikacji i Zaopatrzenia Rolnictwa i Wsi w Wodę w Koszalinie unieważnia zgubione zaświadczenie rejestracyjne nr 34/F3 i zezwolenie stałe nT 39/63 z dnia 17 sierpnia 19S3 r., wydane przez Wojewódzki Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w Koszalinie. K-3073 KOSZALIŃSKI przed 15 laty donosił: f 2 października 1956 r.- W Sianowskich Zakładach Przemysłu Zapałczane go, które dostarczają na ry nek 38 proc. ogólnokrajowej produkcji zapałek, dobiega końca montaż pierwszego automatu, służącego do produkcji tekturowych pudełek do zapałek. J ezicro Lubiatowskie 0; ł wraz z pasem nabrzeżnym| f u?nane zostało za rezerwatf, r przyrody. Na jeziorze gnieź j| f dzi się m. in. około 100 la-j Q będzi. \ m ę Tytuł mistrza Polski LZS $ w bagnecie zdobył Hulalko\ 4 ze Słupska, a Posiadało ze # Sławna został wicemi- a strzem. ś m ] ^ W koszalińskiej imprezie, ^ „Szukamy młodych talen- \ tów" pierwsze nagrody uzy\ skali piosenkarze: Maria Ko misaruk, Wanda Trojanow-1 ska i Mieczysław Kowalskif ze Słupska oraz Władysław\ Kalinowski z Sianowa. m , W wyniku ścieśnieniaJ biur, Szczecinek otrzyma do? końca roku 150 izb miesz-\ kalnych. i ® ■ \ Czytelnicy „Głosu Kosza-* f lińskiego" dyskutowali w Koszalinie z inwestorem o-j raz architektami-urbanista-j mi na temat perspektywiczl nej odbudowy i budowy miasta. © W Koszalinie uruchomio-l ne zostało nowe kino związty $ kowe w dawnej świetlicy:: f MPRB przy ul. Bieruta. ® tiybacy z Darłowa złowi-§ li na Bałtyku młodą fokę,§ która niestety, udusiła się w sieci. U źródeł Parsęty odkryto-najstarszą słowiańską osa-: dę palowa. 'm W Szczecinku pouystał odżj dział redakcji „Głosu Ko-' Szalińskiego" Oprać: MAR DYREKCJA Technikum Gastronomicznego w Słupsku zgłasza zgubienie legitymacji szkolnej, wydanej na nazwisko Helena Korkosińska. Gp-4843 KIEROWNICTWO Szkoły Przysposobienia Rolniczego w Mirosławcu, pow. Wałcz, zgłasza zgubienie zaświadczenia do biletu miesięcznego nr 010343 uczennicy Julii Gliczyńskiej. K-3073 DYREKCJA Państwowego Technikum Rolniczego w Szczecinku zgłasza zgubienie legitymacji szkolnych na nazwiska: Joanna Grendus — nr leg. 37/69/70, Marian Lipiński — nr leg. 77/59/70, Janina Rogowska — nr legitymacji 41/69/70. K-3076 REJONOWA SPÓŁDZIELNIA OGRODNICZA W SŁUPSKU informuje, że organizuje 2-letni Ogrodniczy Uniwersytet Powszechny o kierunku kwiaciarskim Warunki przyjęcia: — świadectwo ukończenia szkoły podstawowej — zaświadczenie o 7-letniej praktyce w produkcji upraw kwiaciarskich — podanie — życiorys — dwie fotografie Bliższych informacji udziela Zarząd RSO w Słupsko biura. ul. Wita Stwosza 13. TERMIN składania dokumentów — DO 15 LISTOPADA 1971 R. K-3053-0 Niezbędny w gospodarstwie domowym proszek do prania 99 Palta cc Coraz bogatszy asortyment tkanin i odzieży z włókien sztucznych i syntetycznych stworzył konieczność przygotowania odpowiednich preparatów do prania tych wyrobów. Przemysł chemii gospodarczej chcąc zaspokoić potrzeby społeczeństwa w tym zakresie dostarcza corocznie na rynek nowe preparaty coraz doskonalsze, wydajniejsze i bardziej przystosowane do prania nowoczesnej odzieży. Raciborskie Zakłady Chemii Gospodarczej przygotowały detergentowy proszek do prania „POLLENA". Właśnie dzięki zastosowaniu nowoczesnych urządzeń i technologii produkcji osiągnięto unikalne walory proszku. Gotowy produkt ma postać drobniutkich kuleczek, wewnątrz pustych, dzięki czemu zwiększa się powierzchnia styku z wodą a to właśnie gwarantuje idealną rozpuszczalność zarówno w ciepłej jak i zimnej wodzie. Proszek „POLLENA" jest więc bardzo dogodny w użyciu a poza tym ma przyjemny choć intensywny zapach. Proszek jest bardzo wydajny w czasie prania, tworzy obfitą pianę a kąpiel piorąca ma barwę mleczną. Proszek „POLLENA" jest szczególnie polecany do prania tkanin z włókien syntetycznych i sztucznych. Poza tym preparat ten stosujemy do prania bielizny lnianej i bawełnianej. Rozpoczynając pranie, należy przede wszystkim posegregować bieliznę według rodzaju włókna, barwy i stanu zabrudzenia. Czynność ta ma duże znaczenie praktyczne, ponieważ w zależności od rodzaju włókna i barwy dozujemy proszek. Proszek do prania „POLLBNA", tak jak wszystkie preparaty chemiczne znajdujące się w sprzedaży był poddany specjalnym badaniom użytkowym. Na podstawie wyników tych badań określono jakie ilości proszku należy stosować do prania poszczególnych rodzajów tkanin. Tylko u-trzymanie podanych na opakowaniu proporcji, zagwarantuje pełny efekt prania. Trzeba dodać, ii proszek „POLLENA" stosujemy zarówno do prania ręcznego jak i do prania w pralkach mechanicznych. K-295/B-0 GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" W USTRONIU MORSKIM, pow. Kołobrzeg zatrudni natychmiast: DWÓCII MASARZY — czeladników, z wynagrodzeniem wg obowiązujących stawek + deputat oraz zakwaterowanie w pokoju służbowym, praca stała; DWÓCH PIEKARZY — czeladników, wynagrodzenie wg obowiązujących stawek + deputat oraz zakwaterowanie w pokoju służbowym — praca stała. Zainteresowani winni składać podania pod adresem Zarządu Gminnej Spółdzielni w Ustroniu Morskim. K-3066-0 NAUKOWO-PRODUKCYJNE CENTRUM PÓŁPRZEWODNIKÓW ZAKŁADY PRZEMYSŁU ELEKTRONICZNEGO „KAZEL" w KOSZALINIE, ul. Morska 33/35 ogłaszają PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie z materiału wykonawcy narzędzi specjalnych wg następującej specyfikacji: 1) Wypychacz NZ-114.13 szt. 350; 2) Obsada matryc NPR-123a.5 szt. 50. Termin zakończenia prac do 15 XII 1871 r W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prS'watne. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać do 15 X 1971 r. Otwarcie ofert nastąpi 16 X 1971 r. Dokumentacja techniczna znajduje się do wglądu w Dziale Gospodarki Narzędziowej w NPCP ZPE „Kazel", Zastrzegamy sobie prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-3068-0 I ODDZIAŁ PKO w Koszalinie zgłasza zgubienie zaświadczenia rejestracyjnego nr C-7-3S/57 i nr l9/?0 oraz zezwolenia stałego na zakup kalki hektograficsnej nr C-7-31 i 17/80, wydane przez WUKPPiW w Koszalinie. K-3078 POWIATOWA Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska'? w Białogardzie unieważnia zgubiona pieczątkę o treści; PS „SCh" w Białogardzie Pomocniczy Punkt Sprzedaży Nawozów Sztucznych w Pomianowie. K-3071 UWAGA mieszkańcy Jastrowia i okolic! Wojewódzki Zakład Doskonalenia Zawodowego w Słupsku organizuje w Jastrowiu roczny kurs kroju i szycia I stopnia dla absolwentek szkół podstawowych. Zgloizenia przyjmuje i informacji udziela Ośrodek WZDZ w Jastrowiu, ul. 1 Maja nr 2, warsztaty Zasadniczej Szkoły Zawodowej, tel. 82. K-3052-0 WPISY na kursy zaoczne (korespondencyjne kTeśleń budowlanych. konstrukcyjnych, maszynowych, kosztorysowania — przyjmuje. szczegółowych informacji pisemnych udziela „Wiedza". Kraków Westerplatte Xl. K-275'B-0 NAJWIĘCEJ ofert posiada Prywatne Biuro Matrymonialne „SYRENKA", Warszawa. Elektoralna 11. Informacje 10 zł znaczkami. K-299/B-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO OBROTU SUROWCAMI WŁÓKIENNICZYMI I SKÓRZANYMI W KOSZALINIE zawiadamia, że z dniem i 11971 r zwiększone zostają ceny skór ou i/i cli krzyżówek (wełnistych i pólwełnistych) ORAZ GRUBOWEŁNISTYCH (WEŁNISTYCH l PÓIWEŁNSSTYCH) CZYNIĄC HODOWLĘ OWIEC BARDZIEJ OPŁACALNĄ NIŻ DOTYCHCZAS PRZY ODPOWIEDNIEJ STARANNOŚCI, HODOWCA MOŻE OTRZYMAĆ 330 zł ZA JEDNĄ SKÓRĘ ZAMIAST 300 z\ DOTYCHCZAS. W niektórych pozycjach podwyżka ceny zakupu wynosi 65 zł Zachęcamy więc hodowców owiec do korzystania z rad punktów skupu GS i Związku Hodowców Cwiec. K-3079 GŁOS nr 275 (61531) ——■———» Str. 9 CO - GfIZIf • KiEOr? KAWIARNIA „DANUSIA" — PDK — Winnetou w Dolinie Mikrorecital H. Koniecznej. 8.05 dziernik Literacki" — komentarz Malarstwo Łucji Końko z Koło- Śmierci (jag., od lat 11) pan. Spotkanie przy stole mikserskim. Cz. Kuriaty 17.25 „Polowanie na 2 SOBOTA TEOFILA tfELEFONY >3l OOCt, KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe IbYZ U RY KAWIARNIA WDK - SłowinsK Park Narodowy — fotogramy P. Kajro wskiego SALA WYSTAWOWA W UK — Malarstwo i grafika Aioiechta Duerera w reprodukcji. KAWIARNIA K4I. -70W4' -Ekslibrisy Zygmunta DoJatowskie go z Warszawy SŁUPSK brzegu. BUDZISTOWO - Pradzieje złe-mi kołobrzeskiej — ekspozvcja czynna codziennie r wyj. nonie-działków i dni poświatecznvcb od »rodz. 15—1S (klucz w dyrekcji PGR) KĘPICE — Na miłość nigdy nie 8.35 Muzyczna poczta UKF. 9.00 jest za późno (węg„ od lat 14) „Lampart". 9.10 Pan Ludwik na MIASTKO — Zdarzenie (jug., wagarach. 9.30 Nasz rok 71. 9.45 od lat 18) _ _ Piosenki naszych festiwali. 10.15 POLANÓW — Siedmiu braci „skarbiec Ossolińskich" — rep. Cervi (włoski, od lat 14) _ 10.35 Wszystko dla pań. 11.45 SŁAWNO — Bandyci w Medio- AT lanie (włoski, od lat 16) pan. BARWICE — Che — opowieść o Guevarze (włoski, od lat 16) CZAPLINEK — Legenda (polski, od lat 11) „Pani Bovary". 12.25 Koncert. 13.00 My. wrocławianie. 15.00 W smudze mikrofonu — gawęda. 15.10 Piecha, Magomajew i inni. 15.35 „Dzwony" — rep. 15.50 Pocztówka dźwiękowa. 16.15 Jubilaci dziki" — mag. rozrywk. w oprać. H. L. Piotrowskiego 18.15 Serwis dla rybaków na .Jzień 3 uJi. (niedziela) 8.45 Z cyklu: ..Okolica poetów" — aud. Cz. Kuriaty 9.00 Spotkanie z teatrem — mag. w oprać. S. Zajkowskiej 11.00 Koncert życzeń 11.40 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na 24 października 22.25 Koszalińskie wiadomości aud. 16.30 Jazz. 16.45 Co kto Sp0rt0we i wyniki losowania szcze mnart" 17.40 K"1uh» ■i.^— i:— KOSZALIN ...... , , lubi. 17.30 „Lampart". 17.40 Klub pi^klei ~Brv^'"liczbowe! .Grvf CZARNE Mściciel z przeklę- Grającego Krążka. 18.20 Antologia BTD — sobota, godz. 18 —• Nim MUZEUM Pomorza Środkowego zapieje kur. dramat Ivana Bu- KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52 przy ul Świerczewskiego 11/15 teł. 69-69 SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy aL & Lipca 15, tel. 38-44 I® WYSTAWY KOSZALIN MUZEUM Pomorza sroaKOwegci (ul. Armii Czeiwouej 531 - oia-czynoe PAWlfON WYSTAWOWY BW A (ul Piastowska) — Malarstwo Barbary Jonsi-Der t Warszawy (godz 12—18 codziennie oróC2 poniedziałków). SALA WYSTAWOWA KLUBU MPiK — W. stawa fotografik) Pawła Pier4riń«|łipgo — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz 10 do 16. MŁYN ZAMKOWY - czynny od godz 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul. Za-mennoia — wystawa malarstwa Camille Corot. ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — czynna od godz. 10 do 16. KLUB NOT (ul. P Findera io) — „Orły polskie" metaloplastyka, Tadeusza Czaplińskiego i Krzyś®-tofa Hurasa KOŁOBRZEG MUZEUM rui. E. Gierezak 51 -„Dzieje Kołobrzegu" (stała ekspozycja! oraz wvstaw» tcratiki Ewv Brachel z Krakowa. MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (wieża Kolee:iatvi — .Dzieje oręża polskiego na Pomorzu" — codziennie t wyj. poniedziałków ł dni Doświatecznvch od 10—16 MAŁA GALERIA PDK - Malarstwo Tadeusza Dominika z Warszawy. KAWIARNIA HOTELU ..SRAN-POL" — Kołobrzeskie lato 71 w karykatury Lecha Zaremby i fnłnbrzeeru. kovca; niedziela, godz. 19 — Cyd (premiera), dramat Pierre Cor-neille. tej górv (jug.. od lat 16) CZŁUCHÓW — Kardiogram (polski, od lat ie* DEBRZNO TELEWIZJA KLUBOWE — Przystań (polski, od lat 16) słupsk pionier — Jak rozpetałem II wojnę światową II seria (polski, BTD — niedziela, godz. 19 — Po- od lat 14) pan. koiówki, dramat J. Geneta DRAWSKO — Michał Waleczny TEATR LALKI „TĘCZA" — nie- (rum., od lat 14) pan. dzieła, godz. 17 — Leo King (wi- KALISZ POM. — Kto wierzy w dowisko) bociany (polski, od lat 16) OKONEK — Milion za Laurę (polski, od lat 14) PRZECHLEWO — Płomień nad Adriatykiem (jug., od lat 14) miniatury muz. — kancona. 18.35 Mój magnetofon. 19.00 Książka tygodnia. 19.15 Mag. muzyczny. 20.00 Zabawne piosenki 20.15 „Kobieta, która nigdy nie skłamała" — słuch, wg E. Payne. 20.35 Szef taśmoteki poie-ca. 21.20 Fragm. programu wrocł. k-barętu „Eli. na dzień 2 bm. (sobota) ta". 21.o0 Suita tygodnia — E. Grieg: „Peer Gynt". 22.00 Fakty 9.20 „Kobieta w szlafroku" — dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wie- angielski film fab. (od lat 16). czorow. 22.20 „Cichy Don" - 15.50 Proeram dnia. ode. 13. 2?.50 Ballady w dawnym stylu. 23.05 Spotkanie z J. C. Annoux. 23.50—24.00 Na dobranoc vvi"ada. śpiewa H. Vondrackova 15.50 Program dnia. 15.55 Program I proponuje. 18.15 Redakcja Szkolna zapo- Qc 1 ru SZCZECINEK KOSZALIN (polski, fimRMTB Się wybierzemą PIŁKA NOŻNA Klasa międzywojewódzka NIEDZIELA W Koszalinie: GWARDIA — ZAGŁĘBIĘ Konin (godz. 15) W Gdańsku: LECHIA — GRYF Słupsk Klasa okręgowa SOBOTA W Czaplinku: LECH — DARZ-BÓR Szczecinek (godz. 15) NIEDZIELA W Słupsku: CZARNI — VICTO-RIA Sianów (godz. 15) KOTWICA Kołobrzeg (godz. 15) W Zlocieńcu: OLIMP — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 15) Klasa okręgowa juniorów W Słupsku: GRYF — DARZ BOR Szczecinek (godz. 10) W Jastrowiu: POLONIA — BY TO VIA (godz. 11) W Białogardzie: ISKRA — SŁAWA (godz. 11) W Koszalinie: BAŁTYK — DRAWA Drawsko (godz. 9.30) W Słupsku: KORAB Ustka — GWARDIA Koszalin (godz. 14) W Złotowie: SPARTA — KOT- W Białogardzie: ISKRA — SŁA- WICA Kołobrzeg (godz. 13) WA Sławno (godz. 15) W Koszalinie: BAŁTYK — DRAWA Drawsko (godz. 11) W Słupsku: KORAB Ustka — GWARDIA II Koszalin (godz. 15> W Szczecinku: LKS Wielim — INAUGURACYJNE WYSTAWY Nowy rok pracy k.o. na terenie Kołobrzegu zainaugurują dwie wystawy. W sobotę 2 bm. o godzinie >.30 w Muzeum Oręża Polskiego nastąpi uroczyste otwarcie części ekspozycji stałej w wieży kolegiaty — poświęconej kampanii wrześniowej. W otwarciu weźmie udział m. in. płk doc. dr ha-bil. Kazimierz SOBCZAK z WAP w Warszawie, goszczący w Kołobrzegu na zaproszenie miejscowego Oddziału Pol. Tow. Historycznego. Tego samego dnia o godzinie 17 w siedzibie Muzeum przy ul. E. Gierczak K. Sobczak wygłosi odczyt „Doświadczenia II wojny światowej i ich znaczenie dla rozwoju współczesnej myśli wojskowej". W niedzielę — jak już informowaliśmy — o godz. 12 w Małej Galerii PDK — wernisaż wystawy malarstwa T. Dominika z War szawy. (mir) Strażacy zapraszają na zawody Dziś^e godz. 14 rozpoczynają się VI Zawody Pożarnicze Ochotniczych i Zawodowych Straży Pożarnych województwa koszalińskiego. Miejscem dwudniowych zawodów (2 13 bm.) będzie stadion na Górze Chełmskiej oraz strażnica ZSP w Koszalinie przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Dziś, w programie zawodów przewidziana Jest sztafeta 4X100 metrów (stadion Góra Chełmska) oraz ćwiczenia na wspinalni (straż nica ZSP). Jutro, zawody rozpoczną się o godzinie 11 na stadionie na Górze Chełmskiej. Przewidziane są ćwiczenia alarmowo-bojowe dla ochotniczych 1 zawodowych straży pożarnych, zespołowy tor prze szkód dla OSP, indywidualny tor przeszkód dla Jednostek zawodowych oraz ćwiczenia pokazowe teńskich drużyn pożarniczych. (kan) WYPADKI * DWIE osoby poniosły śmierć, • dwie doznaiy obrażeń ciała w czterech wypadkach drogowych, jakie wydarzyły się w naszym wo jewództwie w miniony czwartek, w dniu tym do wypadków doszło yf P?wiatach: bytowskim, koszalińskim i słupskim. W tym ostatnim zanotowano dwa wypadki. Wśród przyczyn figuruje wtargnięcie osób pieszych na jezdnię oraz błędy przechodniów. TRAGICZNY wypadek zdarzył się w czwartek w Sierakowie Słupskim gdzie na jezdnię wtargnęła nagle 65-letnia Józefa W. Kobieta dostała się wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu marki żuk i w wyniku doznanych obrażeń zmarła. * W MIEJSCOWOŚCI Mokrzyn w powiecie bytowskim pod samochód osobowy marki syrena wpadł •-letni Andrzej c., który nieostrożnie wtargnął na jezdnię. Chłopiec poniósł śmierć na miej-,cu- (woj) W Złocieńcu: OLIMP — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 13) KLASA A GRUPA I W Słupsku: GRYF H — START Miastko (godz. 13) W Korzybiu: LZS Kor rybie — GARBARNIA Kępic* (godz. W* W Bobolicach: MECHANIK — MZKS Darłowo (godz. 15) W Słupsku: SŁUPIA — BYTO-VIA (godziny nie podano) GRUPA II W Świdwinie: GRANIT — POGOŃ Połczyn (godz. 11.30) W Krukowie: LZS KŁOS — POMORZANIN Sławoborze (godz. 14) W Koszalinie: BAŁTYK II — BUDOWLANI Świdwin (godz. 15) W Bierzwnicy: L,ZS> Bierzwnica — LZS Biesiekierz (godz. 15) GRUPA HI W Gudowie: LZS Gudowo — DRZEWIARZ Swierczyna (godzina 15) W Drawsku: DRAWA II — LZS Mirosławiec (godz. 15) W Złocieńcu: OLIMP TI — 2EL-GAZBET Kalisz Pom. (godz. 11.30) W Nowym Worowie: LZS Strażak — JEDNOŚĆ Tuczno (godziny nie podano) GRUPA IV W Złotowie: SPARTA — POLONIA Jastrowie (godz. 15) W Barwicach: BŁONIE — WŁÓKNIARZ Okonek (godz. 14) W Karsiborze: LZS Karsibór — PTAST Człuchów (godz. 15) W Szczecinku: DARZBOR II — CZARNI Czarne (godz. 12) PIŁKA RĘCZNA • wejście do II lig! W Koszalinie: GWARDIA — NIELBA Wągrowiec (sobota, godzina 16) W Koszalinie: GWARDIA — GO-PLANIA Inowrocław (niedziela, godz. 11) BOKS W Słupsku: CZARNI — START Włocławek (niedziela, godz. 11) — Spotkanie o wejście do II ligi. PODNOSZENIE CIĘŻARÓW Młodzieżowe mistrzostwa okręgu W hali sportowej KS Budowlanych w Koszalinie odbędą się indywidualne młodzieżowe mistrzostwa okręgu w podnoszeniu ciężarów. Początek zawodów w sobotę godz. 16, a w niedzielę o godzinie 10. ŻEGLARSTWO Regaty o puchar Ziemi Drawskiej Na jeziorze Lubię w Gudowie rozegrane zostaną 2—3 bm. regaty żeglarskie o puchar Ziemi Drawskiej — nagrodę I sekretarza KP PZPR w Drawsku. Zawody odbędą się w klasie cadet, hornet i o-mega, MIĘDZYNARODOWE ZAWODY KARTINGOWE W niedzielę, o godz. 10.30 na torze kartingowym w Koszalinie, przy ul. Pawła Findera odbędą się międzynarodowe zawody kar-tingowe z udziałem zawodników NRD. KOSZYKÓWKA W Szczecinku: DARZBOR — OGNIWO Szczecin (niedziela, godzina 14) — towarzyskie spotkanie w koszykówce kobiet. **f) ADRIA — Narzeczona (frauc.. ud lar iii Seanse o ęodz ł5 Sfl' 1? 45 t Sobota — godz, 22 — seans awangardowy — „Nie pije, nie pali. nie podrywa, ale... (franc^ od lat 16) - Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Nieśmiertelny Flip i Flap (USA, lat 11) MUZA — Sanjuro — samuraj znikąd (jap.. 00 iat 16) pau. Seanse o eodz »- 2t Poranek — niedziela, godz. 11 — Stawka większa niż życie (polski, od lat 11) Z At IS/.E — Milion za Laurę (polski, od lat 14) Seatisp o '? 30 i 20 Poranki — niedziela, gadz. 11 i 13 — Winnetou i Apanaczi (jug., od lat 11) pan. WDK — sobota — Spotkałem nawet szczęśliwych Cyganów (jug., od lat 16) — Niedziela — Zycie rodzinne (polski, od lat 16) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela, godz. 12 i 14 — Miecz dla króla (USA, od lat 7) RAKIETA — Nikt nie rodzi się żołnierzem (radź- od lat 14) pan. Seanse o godz. 1? i 19.15 MŁODOŚĆ (MDK) — Czerwone i złote (polski, od lat 141 Seans o godz. U Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Pan Soczewka w puszczy (polski,, od lat 7) JUTRZENKA (Bobolice) — Pułapka (polski, od lat 16) ZORZA (Sianów) — Okularnicy (weg., od lat 16) FALA (Mielno) — Akcja Brutus (polski, od iat 141 PDK — Twarz anioła od lat 16) PRZYJAŹŃ — Unkas — ostatni pirata Mohikanin (rum., od lat 11) ZŁOCIENIEC — Na torze czeka morderca (czeski, od lat 14) JASTROWIE — Kaszebe ski. od lat 16) KRAJENKA — Dzięcioł od lat 16) (pol- (polski, IG.30 Dziennik. 16.40 Dla młodych widzów — ,.Przedstawienie na arenie". 17.25 Przypominamy, radzimy 17.40 „Na szlaku" — magazyn turystyczny. 18.05 Spotkania z przyrodą. 18.35 „Wiertacze" — reportaż 19.20 Dobranoc — „Przygody gąski Balbinki". 19.30 Monitor. 20.20 „Nonstop" — magazyn Brass"V.M "w VnAych pantoflach rozrywkowy Program przygoto-8.15 W rannych pantoflach 9.05 wany Praez 7\ Warszawa. Kato-F.U Wojskowy . ^STportow,. 22.10 -Kobieta w szlafroku" — na dzień 3 bm. (niedziela) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67.73 MHz Wiad.: 6.00. 7.00. 8.00. 9.00 16.00 20.00. 23.00 24.00, 1.00. 2.00. 2.55. 7.15 Przeboje zespołu „Tijuana MIROSŁAWIEC 10.00 Dla dzieci młodszych 10.20 Radioniedziela informuje, zapra- . . -sza 11.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz 2">-w — aud. 12.15 Wizerunki ludzi myślących — A. Kersten 12.45 Spot-(polski, kanie z A. German 13.15 Koncert rozr. 3 4.no Kompozytor przyszłego tygodnia — L. Boccherini 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Teatr PR — „Mi łość samuraja" — słuch. 17.40 Mel. rozr. 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Radiowa giełda piosenki 18.38 Nagie godziny (włoski, Dla was gramy i śpiewamy 19.00 ISKRA — Romantyczni od lat 16) GRUNWALD — Brat dra Homera (iue.. od lat 1 fi) TUCZNO — Ogień n» oceanie (radz., od lat 14) pan. WAŁCZ Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Fizyka — kl. VII — „Siły i maszyny". 11.55 Geografia — kl. VIII — „Kongo". na dzień 3 bm. (niedziela) PDK — od lat 16) . Kabarecik reklamowy 19.15 TĘCZA — Jankes (szwedzki, od muzyce o sporcie 20.10 O lat 16> MEDUZA — Synowie Katie El-der (USA od lat X(n pin. ZŁOTÓW — Południk zero (polski. od lat 16) pan. MAOI na dzień 2 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 oraz UKF 67,73 MHz 7.45 Program dnia. 7.50 TV kurs rolniczy — „Dla-Przy czego kukurydza". czym 8.25 Przypominamy, radzimy mówią w świecie 20.25 Wiad. spor 8.35 Nowoczesność w domu i za. towe 20.30 „Matysiakowie" 21.00 grodzie. Przedstawiamy K. Slabinca 21.30 9.00 Dla młodych widzów — Kto się z czego śmieje 22.00 Mu- l. Telewizyjny klub Śmiałych — zyka taneczna 22.30 Co tańczą w „Na indiańskiej ścieżce"; 2. „In- krajach demokracji ludowej 23.10 truz" — film z serii: „Mój przy- Tańczymy do północy 0.10—3.00 jaciel Ben". Program z Krakowa. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202.2 m oraz UKF 69.32 MHz Wiad.: 5.30. 6.30. 17.00. 19.00, 22.00. 7.30 8.30. 23.50. 12.05, Wiad.: 5.00 , 6.00 , 7.00 , 8.00. 10.00, 5.35 Mozaika polskich melodii 9.55 Z cyklu: „W cztery strony świata" — „Kuba" cz. II — reportaż Stanisława Szwarc-Bro-nikowskiego 10.35 „Rumuńska rapsodia" — program folklorystyczny 11.00 Sprawozdanie z międzynarodowych mistrzostw w tenisie stołowym. 12.15 Dziennik TV 12.30 Gra orkiestra TV Katowi- 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00. 23.00, ludowych 6.00 Melodie i piosenki ce "pQCj dyr> I# wikarka 14.00. 1.00. 2.00, 2J>5. 7.00 Kapela F. Dzierżąnowskiego 7.45 Spacerowe melodie S.OO Mo- 8ŁUPSK I KS RoraMłtośel rolnicze. ŁSe skwa z melodią i piosenką 8 35 . Muzyka. 6.05 Komentarz dnia. 6.15 Radioproblemy 8.45 Przeboie Ka-MILENIUM — Cyrk straceńców Dzień dobry zaczynamy. 6 35 Mu- baretu Starszych Panów 9.00 Kon (USA, od lat 16) . zyczny nonstop. 7.20 Sportowcy ---- Seanse o godz. 16, 1»-15 1 20.30 wiejscy na start. 7.35 Koncert so-Sobota godz. 22.30 seans listów. 8.05 Tu Red. Społeczna. awangardowy — Beatnce Cenci g 10 Mozaika muz. 8.5 Koncert (włoski, od lat 18) 9.00 Dla kl. III i IV — ' „ , . ' . , „„ „„ zyczen. 9.00 Dla kl. III 1 IV — Poranek niedziela, godz. 11.30 wychowanie muz. 9.20 Dedykuje- — Kroi Maciuś I (polski, od lat 7) ^ n 7mianie ln n, RA*a i nło- POT.ONIA — KohiPta kot (ian.. my 11 „Koza 1 pjo- POLONIA — Kobieta kot (jap od lat 16) pan. Seanse o godz. 13.45. 16. 18.15 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.3# — Złote miasto Inków (polski, od lat 7) RELAKS — sobota — nieczynne; — niedziela — Miłosne przygody Moll Flanders (ang., od lat 16) Seanse o godz. 14.30, 17 i 19.30 Poran-k — niedziela, godz. II — Awantura o Basię (polski, od lat 11) USTKA nący las" — fragm. pow. 10.25 Koncert muzyki polskiej. 10.50 Z cyklu: Sposoby bycia — aud, 11.Oo Dla szkół średnich — wychowanie obywatelskie. 11.20 Pieśni wolnej Gwinei. 11.30 Parada gwiazd. 11.49 ABC rodziny. 12.25 Muzyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. III i IV — język polski. 13.25 Śpiewają ros. chóry lud. 13.40 Więcej, lepiej, taniej. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Prżekrój muzyczny tygodnia. 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłopców. 16.05 O problemach ZBoWiD. 16.30—18.50 Popołudnie z młodo-DELFIN — Tropiciel Siadów (ru- ścią. 18.05 Lista przebojów. 18.50 muński, od lat U) . Muzyka i aktualności. 19.15 Do- Seanse o godz. 18 i 20, w nie- bry wieczór, zaczynamy. 19.30 dzielę seans dodatkowy o godzi- Wędrówki muz. po kraju. 20.30 nie 16 . . . , . „ Piosenki żołnierskie. 20.45 Kronika Poranek niedziela, sportowa. 21.00 Podwieczorek cert solistów 9.40 Śpiewają radiowe zespoły ludowe 10.00 Nowości „Polskich Nagrań" 10.30 Sławne romanse 11.00 Na ekranach świata 12.05 Siedem dni w kraju i ną świecie 12,30 Poranek symf. 13.30 Zgaduj-zgadula 15.00 Dla dzieci: „Kaganek" — słuch. 15.45 Z księgarskiej lady 16.00 Zespół B. Klim czuka 16.15 Zespół „Theo Schumann Combo" 16.30 Koncert chopinowski 17.05 Warszawski tygodnik dźwiękowy 17.30 Rewia piosenek 18.00 Teatr PR — „Patrzymy na siebie" i „Bardzo udane lato" — słuchowiska 19.15 Kącik staręj płyty 19.30 Kącik nowej płyty 19.45 Wojsko, strategia, o-bronność 20.00 Z kamerą przez Śląsk 21.30 Studio Jazzowe PR 22.05 Wiadomości sportowe i wyniki Toto Lotka 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką. PROGRAM III na UKF 5M1 MHz oraz na falach krótkicL — Mój przyjaciel Delfin od lat 7) GŁÓWCZYCE STOLICA — niedziela — (polski, od lat 16) Seans o godz. 19 (U- \, przy mikrofonie. 22.30 Sobotni nonstop taneczny. 0.05 Kalendarz 0.10—3.00 Program z Warszawy. Wiad.: 6.00. Ekspresem 14.00, 18.30. 12.50 „W obiektywie" — notatnik filmowy z krajów socjalistycznych 13.25 Przemiany. 13.55 PKF. 14.05 Sprawozdanie t finałów mistrzostw Polski na żużlu. 15.30 Dla dzieci: Henryk Ryl (wg Samuela Marszaka): ,,Żołnierska przygoda" — widowisko Państwowego Teatru Lalek „Arlekin" w Łodzi. 16.30 TV spotkania teatralne — Zofia Nałkowska: „Granica" Wvk.: Aleksandra Slaska, Lidia Korsakówna, Isrnacv Gogolewski, Zdzisław M^ożewski. 18.10 Jan Potocki — „Opowieści wschodnie" 19.20 Dobranoc: „Proszę słonia". 19.30 Dziennik. 20.05 „Panha z dziećmi" — cze-c osłowacki film fabuł, (od 16 lat). 21.30 Ms-^zyn sportowy. 2?.00 Estrada Literacka — Nowa poezja polska. Jerzy Stanisław Sito- ,.Mów z ~is domowvm, nie przewoźnym rvmem". Wyk,: Z. Kucówm, E. Skarżanka, W. Du. rvasz. H. Machalica, D. Olbrychski, M, Pawlicki. A. Seweryn o-raz St. Sito i S. Treugutt. 23.00 Program na jutro. przez świat: 8.30. Maty PROGRAM II na fali 3G7 m BIAŁOGARD BAŁTYK — R64owa pantera (ang., od lat 16) pan. CAPITOL — Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni (polski, od lat 14) GOŚCINO — Prawdzie w oczy (polski, od lat 16) KARLINO — Pogoń za Adamem (polski, od lat 14) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Winnetou I król chopinowski. 12.25 Muzyka 6.05 Melodie — przebudzanki __ _ 7.00 Instrumenty śpiewają 7.15 Po- ńa falach średnich 188,Y'i **202,2 m m>'ka dla wszystkich 7.30 Spotka- oraz UKF 67,73 MHz me z F- Sinatrą 8.35 Niedzielna rytmy 9.00 „Lampart" — ode. po- Wiad.: 4.30. 5.30. 6.30, 7.30, 8.30, wieści 9.10 Grające listy 9.35 Od #.30, 12.05. 14.00. 16.00, 17.00. 19.00, wschodu do zachodu słońca 10.00 22.00, 23.50. Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.25 Muzyka symf. 12.05 „Eit- 5.00 Muzyczny nonstop. 5.35 Ko- wa kcło ujścia La Platy" — słu- mentarz dnia. 5.40~ Muzyka. 6.15 chowisko 12.30 Między .Bobino" a Język angielski — kurs wyższy „Olimpią" 13.00 Dom rodzinny — — 1 lekcja. 6.35 Muzyka i aktual- mag. 13.15^ 4/4 — magazyn 14.05 ności. 7.00 Przeboje. 7.15 Gimn. W podwójnej roli J. Ptaszyn- 7.50 Mozaika muz. 8.35 Audycja -Wróblewski 14.40 Muzyczne vsde dokumentalna. 9.00 Z muzyki ba- mecum kinomana 15.10 Muzyczne letowej.' 9.35" „Gospodarstwo" — premiery 15.30 Paderewski jakie- reportaż dźwięk. 9.55 Bydgoska 6? pamiętam aud. 15.50 Zwierze parada melodii. 10.25 „Zejście do n*a prezentera 16.15 Sylwetka pio- rzeki" — montaż słuch, wg ese- senkarki — S. Jones 17.00 Perpe- ju W. Zalewskiego. 11.25 Koncert tuum mobile mag. 17.30 „Lam- nafty (jug., od lat 14) pan. PIAST — Lokis (polski, od 14) panoramiczny PDK — Arabeska (ang., od 14) panoramiczny POŁCZYN-ZDROJ Zespół regionalny 13.0C Z 12.40 oper part" — ode. pow. 17.40 Spotkanie z E. Demarczyk 18.00 Lektury 18.15 lat lat G. Pucciniego. 13.40 „Martwa pa- Polonia śpiewa 18.35 M"i mrene- tofon 19.no Teatr PR — Non omnis moriar" — słuch. 19.37 Mini-max 20.00 Gawęda prof. W. Zina 20.10 Wielkie recitale 21.05 Deszcz' na sieka" — fragm. opow. J. Iwaszkiewicza. 14.05 O śpiewie, pieśniach i piosenkach, 14.30 „Ciotka z prowincji" — humoreski. . , , .. 14.45 Błękitna sztafeta. :3.00 Ze- Z1™* -0au^:,21;2? ,Melo?1l®:*au"rt erek? — 24-95, Dz!ał Łączność! z Czytelnikami ul Pawła Findera 27a — 32-30 „Głos^ Słupski" Słupsk pl Zvvvcif stwa 2 1 piętro Telefon — 51-95 Biuro Ogłoszeń RS\* .PRASA" Koszalin nl Pa *'ła Findera 27a tel 22-91 Wp!aty na prenumerat' 'miesięczna — 15 kwar ta Ina — 45 zl półroczna -90 zł. roczna — 180 zł urzyimuja urzedv pocztowi listonosze ora? oddziały de leiratury „Ruch" Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udziefaja wsz> stkie placAwki „Ruch" ' poczty Wydawca. Ko «zalińsk1e Wydawn'cłwr Prasowe RSW ..PRASA" ul Pawła Findera 27a -er tr?»a tel nr 10 27 Tłoczono- K7fłraf K !in ul Alrreds Lampem KZG zam. R-275 G-3 (33) — Tak. Jednak jeszcze coś pozostało do wyjaśnienia. Ponieważ Waleń jechał na kolacje ,nie wziął ze sobą wiolonczeli. Później odprowadzał Avę. Dopiero z domu telefonował do Filharmonii, żeby portier przyniósł mu instrument. Portier zjawił się a Walenia dopiero po wyjściu Avy. — Właśnie to chciałem usłyszeć — powiedział Anioł. — I staruszek portier ugryzł Walenia jadowitym zębem wstawionym do jego sztucznej szczęki! Morena, Ava mogła przyjść po raz drugi do Walenia, jaż po wyjlciu portiera. — CŁ«esz pDwtedziee, że zobaczyła trupa, i uciekła? — Morena, ty chciałeś to powiedzieć, nie ja. — A czy teraz domyślasz się. kto zabił Gabriela? — Na pewno nie staruszek portier. Może Waleń otruł Gabriela % zazdrości o Avę, albo Doliński? Jeżeli Waleń go zabił, wtedy raaroj dodatkowy motyw dla ewentualnej zemsty Avy na Waleniu za otrucie Gabriela. Morena, a jeśli to nie był wąż, i jeśli niepotrzebnie kojarzymy arlekina ze śmiercią Walenia? — Właśnie — podchwyciłem. — Co wtedy? Ava mogła łatwo zdobyć ze zbiorów Sawy ząb jakiegoś jadowitego węża. Przy pomocy prostego urządzenia można w kanale zębowym umieścić jad i tym kolcem ukłuć... Anioł mówił spokojnie, ale z tym wewnętrznym ożywieniem, jakie wzbudzała w nim każda zagadkowa sprawa. — Anioł — powiedziałam — ktoś mnie ostrzegał telefonicznie .żebym odwalił się od sprawy Walenia. — I obawiasz się? — Na pewno nie. To nie był Doliński, ani Sawa. —• Interesujące — powiedział Anioł. — Kogo podejrzewasz? — Jakiś znajomy głos, ale nie mam pewności* Anioł, zachowujący niewzruszoną powagę od śmierci Gabriela, po raz pierwszy roześmiał się głośno. — Nie przejmuj się, Morena. Ja telefonowałem. Chciałem cię wypróbować. Pomyślałem ,że się przestraszysz. — Niezły kawał — powiedziałem. — Poprzednio udawałeś, że wierzysz w samobójstwo Gabriela. Może teraz dla kawału wierzysz w winę Avy? Może chcesz zmylić prawdziwego mordercę? — Już nie ma czasu — odparł Anioł — na kawały, na mylenie mordercy, ani na udawanie. Wciąż wracasz do Avy. Na co jeszcze liczysz? — Jedźmy do mieszkania Walenia — zaproponowałem. — Tam powiem ci. na co liczę. Po pierwsze, na Sawę. od którego Doliński chce coś wydobyć. I na portiera z Filharmonii. I na to, co działo się przed tą kolacją w Grand-Hotelu. Pojechaliśmy do mieszkania Walenia. Anioł zabrał ze sobą klucz. Ten kłucz, na którym znaleziono odciski palców Avy. 32 Doliński zatelefonował do mnie. Prosił, żebym go odwiedził. Miał coś ważnego do powiedzenia, chciał zasięgnąć mojej rady. Spotkanie zaczęliśmy od partii bilardu. Nie grałem tak jak Doliński, ale tego dnia nieźle mi szlo. Nie przypominałem o celu tych odwiedzin. Czekałem, aż Doliński sam zacznie. — Miałem coś ważnego — zaczai wreszcie — ale to pogrążyłoby Arę. Wolę o tym nie mówić. — Jak pan uważa — odparłem. — To zabawne, ale w pewnym momencie podejrzewałem pana, — Nic nie szkodzi — uśmiechnął się Doliński. — Wszyscy byliśmy podejrzani. Nawet pan z uwagi na przyjaźń z Ayą. — Dlaczego pan, telefonując do Walenia .pytał o Avę? — Dowiedziałem się, że będzie tańczyć J«Hę. Nie wiedziałem, że otrzymała telegram. Dlaczego pan mnie podejrzewał? — Sam się dziwię. Wytłumaczę panu, skąd to się wzięło. Proszę sobie dobrze przypomnieć moment roznoszenia absyntu. Odtworzyłem na podstawie wszystkich zeznań ten moment. Doliński stał przy barze i podał Avie szklankę z absyntem. Drugą szklankę sam wziął, a trzecią dał Waleniowi. Wtedy Gabriel poprosił, żeby Waleń przyniósł mu ojen. leń, trzymając w prawej dłoni swoją szklankę, wziął d® lewej szklankę dla Gabriela. — To się zgadza — powiedział Doliński. — I zgadza się — dodałem — że Gabriel wyjął szklankę z prawej dłoni Walenia. W tej szklance był zatruty absynt, przeznaczony dla Walenia. Przypadek sprawił, że zginął Gabriel. — Nic c tym nie wiem — zaśmiał się Doliński. —- Czy nie szkoda czasu na takie bajeczki? W szklance nie znaleziono trucizny — Ani absyntu — uśmiechnąłem się również. — Dlatego zrezygnowałem z tej bajeczki. Jednak byłem wtedy w cholernej rozterce. Teraz Ava jest w stanie oskarżenia. I trzeba wymyśleć znowu jakąś bajeczkę, żeby ją ocalić. Bo o ile wiem, Anioł już zakończył śledztwo. — Trzeba coś dla niej zrobić — powiedział Doliński. — Ale co? — Istnieje tylko jedna możliwość: że któryś z nas „podłoży się", biorąc na siebie winę. — Za oba morderstwa? — zapytał Doliński. — A może pan za jedno, a ja za drugie? Nie, to się nie uda. Oba morderstwa popełnił ten sam człowiek. Kiedy zamordował Gabriela, już wtedy wiedziałem, że zamorduje jeszcze kogoś. — Zamordowanie Gabriela nie jest dowiedzione. — Zwierzam sie tylko z własnych koncepcji. Doliński pochylił się nad stołem .celując w kulę bflard*-wą. Wygląda! jak zwierzę przyczajone do skoku. — Pana na pewno interesuje — powiedział — kto kupił arlekina od dozorcy terrarium? — A skąd pan wie, że dozorca sprzedał węża? — Domyślam się. Nikt nie nie daje za darmo — odparł Doliński. — Czy Waleń mówił, że chce jeszcze ćwiczyć po kolacji? — Tak, wiedzieliśmy o tym. Z domu telefonował do portiera, żeby mu przywiózł wiolonczelę. To była prawda. Rozmawiałem już z portierem. — A czy pan wie — zapytałem — co opowiedział portier? — Pan z nim rozmawiał? (D.c.ń.) I to nie Pan John Foster był wściekły, ponieważ kierowa na do niego korespondencja nadchodziła zawsze ze znacz nym opóźnieniem Zdenerwowany napisał sam do sie bie list, a na kopercie nastę pującą uwagę: „Szanowny urzędniku pocztowy! Ten list jest skierowany do pana Johna Forstera w starym, porządnym mieście an gielskim Scarborough, a nie do Johna Forstera w... (Tu wymienił nazwy dwudziestu innych miast). List ten wylądował po niedługim czasie w... miejscowości Bourke (Australia) Rys. „Der Spiegel' Oboje mają powód Pani Maria Bachinger i Innsbrucku zdecydowała się na rozwód ze swoim mężem ponieważ ten sprzedał całą zastawę stołową, a otrzyma ne za nią pieniądze przepił. Jednocześnie ze swą żoną również pan Bachinger wystąpił o rozwód, pisząc w skardze do sądu: „Moja żona zauważyła brak zastawy dopiero po sześciu tygodniach". Król strzelców Nowojorskie towarzystwo strzeleckie odznaczyło 44--letniego Ellswortha D. Brammala tytułem „króla strzelców 1971". Pan Bram-mal usiłował niedawno popełnić samobójstwo wystrza łem z pistoletu w głowę. Trafił w... mały palec lewej nogi. Mimo złośliwości towarzy stwa strzeleckiego pan Brammal się nie obraził lecz został rzeczywiście zapalonym strzelcem, zapewniając jednak, że już nigdy nie będzie sobie strzelał w głowę. o 0 O Ol L jrw 0 o o €l fi Ą o Ci J n n O O o o Cl o O o o © o O • cft o o o o o Ipp 13 ęp-f-, ó - * JfS IR? «-£- o o 4$ Q O o d cr'^'v o 'feS «SS3® H II o o o Ct Cl c? €1 O I# 0 0 * o J& o A oto nagrody rzeczowe ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie: 1) BUDZIK TURYSTYCZNY, Z) KOMPLET ŁYŻECZEK DO KAWY, 3) PRZYBORY DO PISANIA. Prócz tego — jak zawsze rozlosowanych zostanie 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH. POLSKA MILA j U nas, jeżeli krok milowy — 10 zaraz... ponadsiedmiokilometrowy j NIEŚMIAŁY WYRZUT Dawniej mężczyzna proszą pana, o ręką prosił na własnych kolanach. i I KONTRASTY Świat się wydaje rajem, gdy piekłem być przestajei \PRAGMATYKA Do rządzenia potrzebna jest głowa — nie wystarczy kopia urzędowa. JERZY LESZCZYŃSKI REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK. KRZYŻÓWKA NR 566 Podane niżej wyrazy należy wpisać do diagramu w taki sposób. aby powstała prawidłowa krzyżówka. Litery, które znajdą się w kratkach o-znaezonyeb kółeczkami, czytane kolejno rzędami poziomymi — utworzą hasło na czasie. Wyrazy 4-literowe: ATOS, DORE, STAZ, TRAK, WAMP, ZNAK, ŻYTO. 5-literowe: ELI50M, KABUL, KSZYK, METAL, OPCJA, POKOS, ROSSA. 6-literowe: BFATNY, KROM KA, LEKARZ, MTELEC, RZUT KA, SKUTER, TIETAR, TOBRUK. 7-literowe: KWARCYT, MIESZKO, OSTATEK, PITAWAL, POPLONY. 8-Iiterowe: NAMYSŁÓW, PSYCHOZA. Ułoży! „BUK" Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanych w tym miesiącu przez PZU N ubezpieczeń, prosimy nadsyłać do redakcji w Koszalinie — kor-^ocznie 7l do^Hkiem ,.RP7Y ZÓWKA NR 5G6" — w terminie siedmiodniowym. TWORZYWA SZTUCZNE W wagonach restauracyjnych brytyjskich kolei zastąpiono niedawno blaszane łyżeczki do herbaty plastykowymi. Już po kilku dniach łyżeczki mu. siano wycofać-, ponieważ rozpuszczały sie w herbacie znacznie szybciej niż cukier. Firma, która dostarczyła zarządowi kolei 200.000 łyżeczek, przestała w międzyczasie ist-uieA. A oto nagrody rzeczowe ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie: 1) BUDZIK TURYSTYCZNY, Z) KOMPLET ŁYŻECZEK DO KAWY, 3) PRZYBORY DO PISANIA. Prócz tego — jak zawsze rozlosowanych zostanie 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 564: Poziomo: — recydywista, słowo, ratusz, lumen kopa, stacja, polityka, nieporządek, nielot, radca, lando, łoże, Łęcka, niebezpieczeństwo. Pionowo: — rewolucja, dyplom, tarapaty, koliber, staranie, kaszalot, zarządca, porażenie, niedołęstwo, Kurpie. Rys. „Paris Match* „Rozmieszczenie lasów zakładów, a w związku z tym problemy transportowe, stanowią trudności o-biektywne, zwłaszcza dla wyrobów źle znoszących kalkulację przewozów". „Robotnicy weszli do zbiornika po paliwie i tam ponieśli śmierć"v „Dalsze postępy w rolnictwie znowu wyprzedzą nas pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy". „Przemysł proauRuje dobre maszyny rolnicze, za którymi jednak nie idą części zamienne". „Wszystkie te I szereg In nych momentów, decydujących w ub.latach o dużych różnicach pomiędzy zapotrzebowaniem, a stopniem ich zaspokojenia przydziało wego, poważnie stępi wzrost cen na drewno i stąd bardziej ostrożne angażowanie się zakupowe, staranniejsze wykorzystanie i poszukiwanie surowców zastępczych", (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Metody treningowe Przed sądem w Sutton Heights (USA) odbyła się sprawa rozwodowa państwa Finch. Powódka, pani Sarah Finch oskarżyła swego męża, Petera Fincha o moralne okrucieństwo. Pan Hinch, ty)kser-ama-tor, używał do treningu gruszki bokserskiej, na któ rą naiepiał fotografię swojej żony. KSIĄDZ — ESTETA Jego wielebność ksiądz Gaston Laroche. proboszcz parafii św Ireny w Paryżu śpieszy zawsze prosto z ambony do pobliskiego salonu mody damskiej gdzie posia da dodatkowe zajęcie: jest projektantem najnowszych kreacji dla wytwornych kobiet. Ksiądz Laroche twierdzi, że musi projektować rzeczy piękne, ponieważ religijne kobiety odwiedzające jego kościół są zawsze bardzo niegustownie ubrane. Niespodzianka 55-letnł Victor Grant, mieszkaniec angielskiego miasteczka Wrexham odkładał pensa do pensa, funta do funta, marząc o zrobieniu niespodzianki swojej kochanei żonie. Pragnął on kupić jej na urodziny upragnione od lat auto. Niestety, sama pani Grant przekreśliła swoje szanse. Przy generalnym sprzątaniu odnalazła bardzo stary garnitur swego męża. który na. dawał sie tylko do wyrzucenia na śmietnik. Nie wiedziała biedaczka że do kieszeni tego właśnie garnituru mr Grant odkładał swoje oszczędności. Mimo dwjdninweffo grzebania się obojga zrozpaczonych małżonków w sto?ie śmieci nie udało sie odzyskać sumv Donad 500 funtów, odłożonych na prezent. Rys. „Paris Match" ■ Turyści amerykańscy żąd ni wrażeń będą mogli wyglądać z okna budynku, z którego 22 listapada 1963 r. zastrzelono — według oficjalnych informacji — prezy den ta USA, Johna F. Kennedyego. Przedsiębiorczy właściciel tego domu w Dal las postarał się o oficjalne zezwolenie na używanie tego obiektu jako atrakcji tu rystycznej. Za dodatkowa opłatą turyści będą mogli się również zmierzyć z kara binu z lunetą, podobnego do tego, którego użył wówczas Lee Oswald — zabójca pre zydenta. W obronie śniadania Złodziej miał początkowo szczęście. Niezauważony przez nikogo zdołał porwać teczkę gońca pewnego bruk selskiego banku, do której ten przed chwilą włożył znaczną sumę pieniędzy, przeznaczonych dla filii ban ku na przedmieściu. Jednak kiedy złodrtej znajdował się już w drzwiach banku, dogonił go pies gończy i solidnie poszarpawszy mu spodnie, zmusił do zatrzymania się. W teczce prócz znacznej ilości pieniędzy znajdował się pokarm dla czujnego pieska.