Podpisanie Układu 0 Przyjaźni 1 Współpracy między ,SRi Ofiarna praca rolników i załóg pegeerów i ami W Państwowym Ośrodku Ho dowli Zarodowej w Ostrowcu w powiecie sławieńskim żniwa rozpoczęto od... pszenicy. Dojrzała jednocześnie z żytem, ale to zboże nie zagraża osypaniem sie ziarna. Zygmunt Go-liszek — magazynier gospodar stwa informuje, że w polu są wszystkie kombajny, a w samym Ostrowcu pracują dwie maszyny. Zwiększono ekipę dyżurującą w magazynie, gdzie ziarno spod kombajnów jest z miejsca czyszczone i przygotowywane do odstawy. Dyrektor Krajewski wczesnym rankiem pojechał do Darłowa, by uprzedzić personel magazynu PZZ o pierwszych, większych transportach zboża z POHZ. Odwiedzamy również miejscowy MBM. Kierownik — Tadeusz Tygielski jest w embee-mowskiej kuźni, w której dwóch mechaników naprawia snopowiązałkę i 2 ciągniki. Ma szyny żniwne MBM skosiły już około 100 ha żyta. Kom- DELHJ (PAP). W poniedziałek w Delhi podpisano l kład o Pokoju, Przyjaźni i Współpracy między Związkiem Radziec kim i Indiami. Ze strony ZSRR układ podpisał minister spraw za granicznych Związku Radzieckiego Andriej Gromy ko, a ze strony Indii minister spraw zagranicznych Indii Swaran Singh. Minister Andriej Cromy-ko złożył w poniedziałek wi zytę premierowi Indii, pani Indirze Gan^hi W rozmowie, która upłynęła w ciep łej i przyjacielskiej atmosferze. dokonano wymiany poglądów na zagadnienia radziecko-indyisfcich stosunków dwustronnych oraz na szereg aktualnych problemów międzynarodowych będących przedmiotem wza jemnego zainteresowania obu stron. Premier Indira Gandhi bardzo pozytywnie oceniła podpisany tego samego dnia Układ o Pokoju. Przyjaźni i Współpracy między Zwiąż kiem Radzieckim i Indiami. Nowo zbudowany elewator Polskich Zakładów Zbożowych w Wałczu. Dzięki tej inicjatywie której ogólny koszt wyniósł 53 min zł. rozwiązany został dotkliwy nro-blem odbiom i maąazvnnwa- nia zbóż. Nowoczesne urządzeni a zapewniała szybki i snraw ny rozładunek «bóż. elewator dy sponu.ie także wy sokowyda.inymi suszarniami i czy ?zczalniami ziarna. Obecnie trwa budowa elewatorów w Człuchowie i w Jez?erzv cach w powiecie słupskim. Każdy z nich bedzie znacznie większy niż wałecki. Fot. J. Lesiak Wrzenie w • DRASTYCZNE DECYZJE RZĄDU • WALKI W BELFAŚCIE I LONDONDERRY LONDYN (PAP) dii Północnej aresztowano po- Władze północnoirlandz- nad 300 osób. Rzecznik policji kie uciekły się do niezwykle odmówił udzielenia odpowie-drastycznego posunięcia, ktć- dzi na pytanie, dokąd inter-re może jeszcze bardziej za- nowano te osoby. ognić i tak już napiętą sy- w dalszym ciągu trwają tuację w Ulsterze. Premier gwałtowne zajścia w Be1.-Irlandii Północnej Faulkner faście i Londonderry. Co oznajmił w poniedziałek w chwila wybuchają tam poża-parlamencie, że postanowiono ry } eksplodują bomby. Chmu internować bez procesów wszystkich aresztowanych, których podejrzewać się będzie o „zagrożenie bezpieczeń slwu i zakłócanie porządku publicznego". Równocześnie zakazano na okres najbliższych 6 miesięcy organizowania na terytorium Ulsteru wszelkich marszów i pochodów. Oznacza to, że tym samym wydano zakaz zorganizowania prowokacyjnego marszu protestantów w Londonderry, zapowiedzianego na czwartek 12 bm. Jak poinformowano ze źródeł policyjnych, w ciągu niedzielnej nocy i poniedziałkowego przedpołudnia w Irian- (Inf. wł.) NIWA WKROCZYŁY w decydującą fazę. Niemal wszystkie zboża, także jare. dojrzały równocześnie, co zmusza do wprowadzenia zmian w kolejności prac polowych zwiększa odpowiedzialność za sprawną organizację sprzętu plonów. I trzeba podkreślić, że zarówno rolnicy indywidualni jak i załogi gospodarstw państwowych w większości dobrze zdają egzamin w tym wyjątkowo dużym nawale prac żniwnych. bajnem zebrano plony z 15 ha. się wypożyczyć dwie *nopo- Duże spiętrzenie prac i... ko- wiązałki kółkom rolniczym w lejka do maszyn. Kierownik Sławsku lub Starym Krakowie bazy twierdzi, że to nasilenie gdzie zamówienia rolników minie w połowie tygodnia. Prze widując to MBM zobowiązała (Dokończenie na str. 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE Cena 50 gr (Dokończenie na str. 2) Zachmurzenie na ogół umiarkowane, w północnej części kraju — duże, z możliwością okresowych opadów. Temperatura maksymalna od około 20 stopni nad morzem do 25 stopni w głębi kraju. Wiatry umiarkowane z kierunków zachodnich* Nakład: 133.581 m mmmmmi mmm sili mm- v.v.V.Ww.s™s-.v, CAF — fringh Żniwa i om?oty, SŁUPSKI ORGAN KW FZPK W KOSZALINIE ROK XIX Wtorek, 10 sierpnia 1871 r. Nr 222 (5978) S®§ti już w domu NOWY JORK (PAP). NA KURSIE NAUCZYCIELI POLONIJNYCH Pelrse wrażeń dni (Inf. wł.) todyki nauczania języka oj- czystego. a także naukę pie-TJczestnikom kursu metody- śni polskich. Większość wyki nauczania języka polskiego kładowców jest z Warszawy. Dydaktyki uczy znany w Koszalinie wychowawca nauczycieli. urodzony i wychowany w Złotowskiem. syn działaczy byłej V Dzielnicy Zwiąż ku Polaków w Niemczech — Władysław Brzeziński. W upalne dni spędzano przedpołudnia na plaży, odbywając większość zajęć programowych po południu. Do Mielna wożą gości autokary 3VIPK. Program spotkań i imprez kultur pin o-rozrywkowych zapewnia Wydział Kultury Prez. WRN. Nauczyciele po- (Dokończenie na str. 2) — nauczycielom szkół polonijnych z zagranicy — każdy dzień przynosi moc wrażeń i przeżyć. Jak już informowaliśmy, nasi goście mieszkają i odbywają zajęcia w budynku internatu Zespołu Średnich Szkół Medycznych w Koszalinie. Warunki mieszkaniowe — bardzo dobre, posiłki nawet zbyt obfite (opinia kursantów). Nauczyciele mają do dyspozycji radia, dwa aparaty telewizyjne, otrzymują codzienny komplet gazet. Każdy dzień od rana wypełniony jest zajęciami. Wśród uczest- ! ników kursu są ludzie w róż- I nym wieku i stażu zawodo- W nocy z niedzieli na poniedziałek w Houston wylądował specjalny samolot wojskowy, który przywiózł z Honolulu, , po szczęśliwym zakończeniu lotu „Apollo 15", załogę tego po- iwym: nauczyciele wieloletni i jazdu — DAVIDA SCOTTA, JAMESA IRWINA i ALFREDA P^gotowujący się d0 pracy WORDENA. pedagogicznej. Zajęcia odby- wają się w dwóch grupach. Obejmują wykłady i seminaria z języka polskiego, historii, geografii, dydaktyki i me- W ośrodku lotów kosmicz- Lot „Apollo-15" wywołuje nych astronautów entuzjastycz wiele komentarzy. Przerwanie-powitały tłumy Ameryka- wiając w poniedziałek w Tonów oczekiwały na nich rodzi kio amerykański astronauta ny, naukowcy. Neil Armstrong, wyraził prze-Wraz z astronautami do konanie, że na Księżycu przed Houston dotarło już także oko końcem b. stulecia będzie moż ło połowy ładunku próbek na założyć stałe bazy, prawdo-księżycowych przywiezionych podobnie o charakterze mię-przez załogę „Apollo 15" ze dzynarodowym, podobne do Srebrnego Globu. tych jakie istnieją na Antar- Ncc z niedzieli na poniedzia ktydzie. łek David Scott, James Irwin i Alferd Worden spędzili już i -——__________ ze swymi rodzinami bo jak! informowaliśmy, lekarze do- ] »• Ljonw szli do wniosku, że w odróż-] nieniu do poprzednich wy- i WCIĄŻ SPRAWNY praw, załoga „Apollo 15" nie będzie przechodziła kwarantanny. Najbliższe dwa tygodnie bę- MOSKWA (PAP) Jak podaje agencja TASS, dziesiąty miesiąc pracy radzieckiego ..ŁUNOCHODA" w rejonie Morza dą dla astronautów okresem Deszczów dobiega końca. Obecnie bardzo Dracowitym Wvpełnio- automatyczny aparat prowadzi ba UdlUiU aania wedłue nrnsrramn. wv7na- nym spotkaniami i konferencjami, podczas których załoga „Apollo 15" będzie składać relacje z najdłuższego w hi- dania według programu, wyznaczonego na dziesiąty dzień księżycowy. 6, 7 i 8 sierpnia „Łunochod" do konywał pomiarów, nie zmieniając położenia. Stan systemów po- Storii lotów kosmicznych poby i kładowych i aparatury naukowej tu człowieka na Srebrnym Glo ; "Łunochoda-l" jest zadowalają- bie. 4 cy. DAR NASZYCH PLASTYKÓW (Inf. wł.) Wczoraj w koszalińskim Klu bie Związków Twórczych spot kali się przedstawiciele naszego środowiska plastycznego z delegacją nauczycieli polonijnych przebywających w Kosza linie na kursie metodyki nauczania języka polskiego. W trakcie spotkania gościom wręczono dar, około 20 prac graficznych. W zestawie znalazły się m. in. grafiki opracowane przez Aleksandrę Sień kowską, Ryszarda Siennickiego, Andrzeja Zwolakiewicza, Ryszarda Lecha — autorów mieszkających w Koszalinie oraz plastyka z Człuchowa, Henryka Fajlhauera. Darowane prace znajdą się w szkołach polonijnych, (mg) Do kogo łc mowa? Po 235 godzinach pobvtu w przestrzeni kosmicznej zakoń- Afski Icfnictwa USA na DRW LONDYN (PAP) Lotnictwo Stanów Zjedno-ył się 7_bm. wo [ czonych po raz 43 w bieżącym roku dokonało zbrojnej prowokacji wobec Demokratycznej Republiki Wietnamu. W niedzielę dwa drzutowce typu phantom zbombardowały tereny, położone 9 km na północ od strefy zdemilitaryzo-wanej. Rzecznik wojskowy w Saj-gonie podał, że dwa amery- dowaniem na Pa cyfiku o grodź. I 21.45 czasu war- j srir skiego — naj \ dłuższv dotycłi- ( czas lot człowie- 1 ka na Księżyc. j Na zdjęciu: j trzej kosmonau- ; ci (od lewej) D. Scott, I. Irwin, i a. Worden o-czekują w pontonie na przybycie heiikontera, któ- kańskie myśliwce bombardujące dokonały głębokiego zbrojnego nalotu na obszary, położone 95 km na północny zachód od strefy zde-caf —. Photofax militaryzowanej — usiłując zbombardować pozycje wojsk obrony przeciwlotniczej DRW. ry zabrał ich na j pokład lotniskow ca „Okinawa". Stefan Wiechecki, popularny WIECH obchodzi dziś 75-lecie urodzin. Twór ca tysięcy dowcipnych felie tonów, autor wielu książek który powołał do życia niezapomniane postacie pana Walerego Wątróbki i Gieni, pana Piecyka i Piekutosz-czaka — pyszne typy warszawskiego folkloru, rozwesela i bawi nadal czytelników prasy w stolicy i kraju. Do kogo ta mowa, mowa Wiecha i jego bohaterów? Do wszystkich którzy cenią uśmiech i dowcip, za warty w felietonach Jubilata. Życzymy Mu długich lat życia, zdrowia i napisania wielu, wielu jeszcze felieto nów i książek. Felieton o Wiechu znajdą nasi Czytelnicy na str. 3. Fot. CAF na sir. 4. i 5* W KRAJU... * W WARSZAWIE ZAKOŃCZYŁY SIĘ ORGANIZOWANE JUZ TRADYCYJNIE OD LAT w Pałacu Młodzieży wakacje dla młodzieży polonijnej m. in. z Anglii, Czechosłowacji. Belgii, Francji, NRF. Szwecji i USA. W tym roku z gościny gospodarzy Pałacu Młodzieży skorzystało 1.100 dzieci i młodzieży naszych rodaków zamieszkałych za granica. * W NAJWIĘKSZEJ POLSKIEJ ELEKTROWNI „TURÓW" włączono kolejny, 9. blok 200 megawatów do ruchu próbnego. Po jego zakończeniu — w najbliższy czwartek — specjalna komisja dokona oceny jakości robót budowlano-montażowych. Od pomyślnych prób zależy przekazanie nowego bloku do eksploatacji. ...INA ŚWIECIE * BIURO POLITYCZNE KC KPZR I RADA MINISTRÓW ZSRR rozpatrzyły sprawozdanie delegacji Związku Radzieckiego 0 wynikach XXV sesji Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, która odbyła się w Bukareszcie w dniach od 27 do 29 lipca br. Biuro Politycznego KC KPZR i Rada Ministrów ZSRR zaaprobowały działalność delegacji radzieckiej na sesji RWPG. * KOMPLEKSOWY PROGRAM POGŁĘBIANIA I DOSKONALENIA współpracy i rozwoju socjalistycznej integracji gospodarczej krajów członkowskich RWPG jest przedmiotem licznych komentarzy prasy zagranicznej. * PREZYDENT ZRA SADAT wezwał w przemówieniu wygłoszonym w Kairze Stany Zjednoczone, by określiły jasno swe stanowisko wobec konfliktu bliskowschodniego w świetle niewątpliwych dążeń ekspansjonistycznych Izraela. Sadat powtórzył, że nie może być mowy o żadnych zmianach granic Egiptu 1 że rok bieżący będzie decydujący dla sprawy pokoju i wojny. * Z OKAZJI PRZYPADAJĄCEGO 9 BM. DNIA KOBIET Repu "bliki Południowej Afryki, Światowa Demokratyczna Federacja Kobiet przesłała kobietom południowoafrykańskim serdeczne pozdrowienia. * DWIE PALESTYŃSKIE ORGANIZACJE RUCHU OPORU: Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny oraz Ludowo-Demokratyczny Front Wyzwolenia Palestyny ogłosiły dwa odrębne oświad czenia, w których dementują niedawne doniesienia prasy bej-ruckiej o tym, że postanowiły one rozwiązać swe grupy bojowe i poświęcić się tylko działalności politycznej. Pełne wrażeń dni (Dokończenie ze str. 1) dejmowani są przez przedstawicieli władz i środowisk twórczych, zwiedzają miasto, jego zabytki i nowe dzielnice. W planie — wycieczki do Słupska, Łazów, Darłowa i Ko łobrzegu, udział w koncercie organowym. Uczestnicy kursu sflfcejrzeli już film „Westerplatte" i Jarzębinę czerwoną". Projekcji tego ostatniego towarzyszyło spotkanie z Waldemarem Kotowiczem. Przewidziano jeszcze kilka seansów filmowych, m. in. obejrzenie „Krzyżaków", „Pana Wołodyjowskiego", „Soli ziemi czarnej" i „Samych swoich" oraz spotkanie z występującym w tym filmie aktorem — Wacławem Kowalskim. Szczególnie wielu przeżyć dostarczyła ubiegła niedziela, podczas której uczestnicy kursu wyjechali na wycieczkę autokarową szlakiem walk o Wał Pomorski. W Złotowie dawnymi pieśniami powitał ich miejscowy chór „Cecylia", po czym zwiedzono Muzeum Ziemi Złotowskiej. Trasa wycieczki wiodła do wsi Podga-je, gdzie złożeniem wieńców pod pomnikiem oddano hołd spalonym przez hitlerowców żołnierzom I Armii WP. Goście obejrzeli również tamtejszą Izbę Pamiątek. W Wałczu po zwiedzeniu Ośrodka Przygotowań Olimpijskich na Bukowinie — znowu chwila zadumy nad grobami na cmen tarzu wojennym. Droga powrotna prowadziła przez Czaplinek i Połczyn, gdzie zwiedzono park zdrojowy. Wczo- Syreny 104 — na raty Jak dowiaduje srię PAP — dla umożliwienia szerszym rzeszom społeczeństwa zakupu samochodu osobowego, Ministerstwo Handlu Wewnętrznego objęło systemem sprzedaży ratalnej także samochody marki syrena 104, których cena wynosi 74 tys. złotych. MHW ustaliło, że pierwsza wpłata stanowić ma co najmniej 20 proc. ceny samochodu — a więc 14.800 złotych. Pozostałą należność rozłożono na 24 raty miesięcznie. Sprzedaż ratalna syren 104 odbywać się będzie na zasadzie przed płat i rozpocznie się dnia 12 sierpnia br. Jak informuje Motozbyt, po wpłaceniu 20 proc. ceny samochodu na konto PP Motozbyt, nabywcy winni czekać na zawiadomienie o orientacyjnym terminie od bioru samochodu. Dopiero takie zawiadomienie jest podstawą do ubiegania się o 24-miesięczny kre dyt w PKO. Po opłaceniu kosztów manipulacyjnych na rzecz PKO i uzyskaniu kredytu, nabywcy pod pisują umowy we właściwych dla swego województwa przedsiębiorstwach Motozbyt i odbierają samochody. O kolejności odbioru samochodu decydować będzie termin dokonania _pierwszą} wpłaty*., •' raj nauczyciele polonijni byli gośćmi uczestników kolonii letniej Zakładów Azotowych z Tarnowa w Unieściu. Nasi zagraniczni goście podkreślają ze wzruszeniem objawy serdeczności i życzliwości, z jakimi spotykają się na każdym kroku. Chwalą ambicję, gospodarzy i mieszkańców regionu, ich troskę o rozwój Koszalińskiego. Są zadowoleni i dumni z naszych osiągnięć, (bo) STRAJK DOKER0W USA TRWA NOWY JORK (PAP) Strajk dokerów w 24 portach zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych trwa. Przedsiębiorstwa, aby wywrzeć nacisk na strajkujących, dokonują masowych zwolnień robotników. Strajk 15 tysięcy dokerów rozpoczął się 1 lipca. Strajkujący domagają się poprawy warunków pracy i zapewnienia im emerytur. Szczyt prac żniwnych (DokofLCzenie ze str. 1) przekraczają możliwości usługowe kółek. W POIIZ Swierczyna żniwa zaledwie rozpoczęto... Dyrektor ośrodka — Alfons Meika informuje, że skoszono ponad 40 ha z 1160 ha zbóż! Zboża jeszcze nie dojrzały. Dyrektor jest jednak dobrej myśli. Przy gotowano 11 kombajnów i jeśli pogoda dopisze żniwa zostaną zakończone w ciągu... 20 dni. Wcześniej niż w Świer czynie wyruszono w pole w go spodarstwach w Bukowie, Dal kowie, Domachowie. W sobotę przeprowadzono próbny rozruch suszarni, którą brygada z ZNMR w Dębnicy Kaszubskiej oddała od użytku... z miesięcznym opóźnieniem. W Sycewicach pełna mobilizacja załogi. W biurze Kombinatu PGR zastajemy wyłącznie pracowników księgowości. Bogumił Guźniczak przyjmuje meldunki z poszczególnych gospodarstw. W polu — około 20 kombajnów, w tym 2 „Bizony". Niemal wszędzie Na drogach i jeziorach Śmierć zbiera żniwo * (Inf. wł./ I znowu otrzymaliśmy meldunki o dwóch nowych wypadkach utonięć w koszalińskich wodach, W minioną sobotę po południu w jeziorze koło Wałdowa (pow. mia Stecki) poniósł śmierć 54-letni Aleksy Ł., który wypłynął łodzią na jezioro aby łowić z niej ryby. Podczas połowu wędkarz wpadł do wody i nie zdołał się uratować. W tym samym dniu w jeziorze Kamień w pobliżu Żydowa (pow. sławieński) znaleziono zwłoki 24--letniego Antoniego M. ze Słupska, pracownika Zakładu Energe tycznego Przyczyny i okol cznoś-ci jego utonięcia są nieznane. W sprawie tej podjęto dochodzenie. * (Inf. wł.) W ubiegłą sobotę na trasie prowadzącej z Tućhomia do Bytowa samochód osobowy marki fiat 125 P, prowadzony przez Irenę T. z Gdańska, potracił 5-letniego chłop ca Tadeusza K. Dziecko doznało ciężkich obrażeń ciała i zmarło w drodze do szpitala. Prswdopodob nie przyczyną tego tragicznego wypadku było nagłe wtargnięcie na jezdnię pozostawionego bez o-pieki malca. * (Inf. wł.) Do tragicznego w skutkach ka-rambolu doszło w ostatnią sobotę na trasie pomiędzy By szyn em i Białogardem. Samochód prowadzony z nadmierną szyt^jkoś-i^ przez Janusza C. uderzył w tył stojącego na drodze ciężarowego stara, który — w wyniku tego zderzenia — zatarasował jezdnię. Na ciężarówkę wpadł z kolei nad jeżdżający właśnie samochód oso bowy marki syrena kierowany przez 31-letniego Grzegorza Z. z Wałcza. Kierowca syreny doznał ciężkich obrażeń ciała i zmarł po przewiezieniu do szpitafa. (woj) koszą pszenicę. Zebrano plony z około 120 ha, a do zbioru jest prawie 1200 ha zbóż! Najbliższe 2 tygodnie będą trudnym egzaminem dla załogi Kombinatu. Bardziej optymistycznie ocenia przebieg prac żniwnych dyrektor Kombinatu PGR w Malczkowie — Stanisław Biernacki. Zebrano około 15 proc. areału zbóż. Ponad 20 kombajnów pracuje od świtu do zmroku, z krótką przerwą obiadową na polu. Wszyscy zatrudnieni przy żniwach otrzymują posiłki regenerujące. Tuż za kombajnami podążają prasy do słomy oraz ciągniki wykonujące podorywki. Wydajność stosunkowo dobra — śred nio ponad 23 q podstawowych zbóż z ha. Trudności? Przede wszystkim są kłopoty z zaopatrzeniem stołówek. Handlowcy przydzielili po 1 kg mięsa na osobę na całą kampanię żniwną. Występują również zakłócenia w odbiorze zbóż. Magazyn PZZ w Potęgowie już nie przyjmuje ziarna, trzeba transportować do Słupska lub Ustki. Przed magazynem w Potęgowie rzeczywiście stoi kolejka ciągników z przyczepami wypełnionymi ziarnem. Kierownik — Witalis Stukan odsyła dostawców do magazynów w Słupsku. Nastąpiła a-waria silnika przy transporterze, napełniającym 3 silosy. Od rana przyjęto około 40 ton ziarna a w poprzednich dniach ponad 800 ton. Przyjęto także pierwsze trzytonówki od rolników, m. in. ponad 5 ton ziar na od Józefa Wojtasa z Darży-na i Juliana Łukszy z Łupawy. Kiedy magazyn będzie czynny? Trzeba wymienić silnik, co potrwa najmniej 3 dni oraz o-próżnić silosy. W rezultacie pegeery tego rejonu powiatu słupskiego muszą dostarczać zboże do odległych o kilkadzie siąt kilometrów magazynów w Ustce i Słupsku! A tam już „korki": dyrektor POHZ w Bobrownikach — Zygmunt Hryniewicz informuje, że jego traktorzyści nocują w kolejce przed magazynami! Pezetzety nie są w stanie przyjąć sprawnie wszystkich dostaw, bo w magazynach jest jeszcze rzepak. Zbyt opieszale opróżnia się zasieki z nasion rzepaku, co komplikuje dostawy zbóż. W Bobrownikach żniwa przekroczyły półmetek. Zebrano plony zbóż z około 800 ha, najwięcej pszenicy i jęczmienia. Przy dobrej pogodzie żniwa trwać będą jeszcze tylko 8 dni. Dyrektor Hryniewicz podkreśla ofiarność całej załogi ośrodka, której dzielnie pomagają członkowe rodzin. Kombajniści zobowiązali się skosić i wymłócić zboża najmniej ze 120 ha każdy. POHZ utworzył własne, spraw nie działające pogotowie techniczne, zorganizowano dowóz napojów chłodzących na pole. Warto też nadmienić, iz ośrodek w Bobrownikach chyba pierwszy w województwie zakończył siewy rzepaku ozimego na ponad 290 ha! — Tradycyjnie już o tej porze kończymy siewy tej rośliny przemysłowej — mówi Z. Hryniewicz. — Wówczas cały park maszynowy możemy skie rować do żniw i pożniwnych prac polowych. Tak wczesny siew zapewnia dobre plony. Bobrowniki dostarczyły z tegorocznych zbiorów około 750 ton rzepaku, który „sypnął" średnio 28 q ziarna z ha. Dostarczono także około 800 ton zboża. Świadczy to o wysokim tempie prac żniwnych w bobrownickim o-środku. p. slewa JESZCZE NIE „COCA COLA", ALE.- wy napój - „cola" bidzie produkowany w Koszalinie Wrzenie w Ulsterze (Dokończenie ze str. 1) ra dymu wisi nad stolicą prowincji — Belfastem. Policja przeprowadza rewizje i aresztowania wśród ludności mia sta. Deputowana do parłam en tu brytyjskiego znana bo-jowniczka o prawa obywatelskie dla katolickiej ludności Irlandii Północnej Bernadette Deviin, zapowiedziała iż wraca z Lendy nu do Ulsteru, aby zorganizować opór przeciwko represjom wojska i policji. O gwałtownych starciach donoszą także z miasta New-ry, na pograniczu Ulsteru i Republiki Irlandzkiej. Poniedziałkowy ,,Morning Star" zaapelował do wszystkich sił demokratycznych, aby w celu zmuszenia rządu brytyjskiego do położenia kresu zbankrutowanej polityce władz północnoirlandzkich i rozwiązania drogą y^iityczną kryzysu północnoirlandzkie-go. Problemu Irlandii Północnej nie da się rozwiązać przez wzmaganie represji. Załogi browarów i wytwórni napojów chłodzących dwoiły się i troiiiy, by w o-kresie tegorocznych upałów zaspokoić ogromne zapotrzebowanie spragnionych konsumentów. W lipcu np. Zjednoczenie Przemysłu Piwowarskiego wyprodukowało 120.000.000 (słownie: sto dwadzieścia milionów) litrów piwa. Zachodź jednak konieczność dalszego zwiększania produkcji napojów chłodzących. W tym celu za kilka tygodni rozpocznie się produkcję nowego napoju o nazwie „cola". Nie będzie to jeszcze prawdziwa „coca cola" czy „pepsieoia". chociaż napój ten będzie posiadał wiele cech tych znanych w całym świecie napojow. Jak nas poinformował dyrektor Julian Puczkow-ski, browar koszaliński będzie jednym z trzech ! zakładów w kraju, w którym j podejmie się produkcję „coli". Browar otrzyma surowce i inne potrzebne artykuły do produkcji od szwajcarskiego kontrahenta. Produkcję prawdziwej „coca coli" rozpoczną nasze wytwórnie w roku przyszłym.' Przyszłym konsumentom warto uświadomić, że rfepój typu cola najlepiej smakuje, gdy się go przechowuje w temperaturze 4 stopni C. Mu-rza to brać pod uwagę kawiarnie i restauracje, w których będzie sprzedawany ten naipój. vfckb) Dnia 7 sierpnia 1971 roku zmarł Śmiercią tragiczną w wieka lat 31, nasz najukochańszy Mąż i Ojciec Gizegorz Zubowicz Pogrzeb odbędzie się 10 VIII 1971 r., o godz. 16 na Cmentarzu Komunalnym w Wałczu, o czym zawiadamia pogrążona w smutku ŻONA s J5ZIECMI W dniu 7 sierpnia 1971 roku, w wypadku samochodowym zginął śmiercią tragiczną* w wieku 31 lat Grzegorz Zubowicz W Zmarłym straciliśmy dobrego kolegę i pracownika. CZESC JEGO PAMIĘCI! DYREKCJA. RADA ZAKŁADOWA. RADA ROBOTNICZA i POP PRZEDSIĘBIORSTWA ELEKTRYFIKAC.TT i ZAOPATRZENIA ROLNICTWA i WSI W WODĘ W KOSZALINIE Wyrazy głębokiego współczucia z powodu tragicznej śmierci kol. GRZEGORZA ZUBOWICZA ŻONIE i RODZINIE składają KOLEŻANKI i KOLEDZY z PRAC. PROJEKTOWEJ .ELWOD" w KOSZALINIE Mgr. ANDRZEJOWI BORKOWSKIEMU wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci MATKI składają, KIEROWNICTWO i PRACOWNICY WYDZIAŁU FINANSOWEGO PREZYDIUM POWIATOWEJ RADY NARODOWEJ W KOSZALINIE Zbrojne starcia na granicy indyfsko— —pakistańskie! DELHI, LONDYN (PAP) Na granicy indyjsko-paki-stańskiej dochodzi ciągle do nowych incydentów zbrojnych. Pakistan twierdzi, że w poniedziałek wojska, indyjskie ostrzelały miejscowości przygraniczne. w wyniku czego 20 osób zginęło, a kilka odniosło rany. Według źródeł pakistań-sk'ch oddziały indyjskie prowadzą ofensywę w pobliżu granicy z Zachodnim Eenga-lem. Według doniesień z Rawal-pindi, podano tam oficjalnie, że przed specjalnym trybunałem wojskowym rozpocznie się proces przywódcy wschód-niopakistańskiej Ligi Awami Mujubura Rahmana. Jest on. oskarżony o wzniecenie działań wojennych wymierzonych przeciwko Pakistanowi i a inne przestępstwa. Proces ma się rozpocząć w środę i odbywać przy drzwiach zam-; kniętych. DZIŚ 27. POSIEDZENIE W SPRAWIE BERLINA ZACHODNIEGO BONN (PAP) W przeddzień 27. spotkania ambasadorów czterech ' wielkich mocarstw w sprawie Berlina Zachodniego, burmistrz tego miasta — Klaus Schuetz — przeprowadził w poniedziałek z ambasadorami Sianów Zjednoczonych, Fran-cj: i W. Brytanii w NRF re-, gularne konsultacje. 27. spotkanie ambasadorów czterech wielkich mocarstw rozpoczyna się we wtorek o gcdżinie 9.30 w gmachu byłej Sojuszniczej Rady Kontroli w Berlinie Zachodnim. NARADY W CHILE MEKSYK W związku z niebezpieczeństwem poważnego kryzysu rządowego prezydent Chile Salvador Allende rozpoczął w mieście Vina-del-Mare rozmowy z członkami gabinetu, przywódcami partii politycznych i organizacji wchodzących w skład Bloku Jedności Ludowej. HUTO—Multa LONDYN (PAP) W kołach NATO podejmuje się coraz to nowe próby wywarcia nacisku na rząd Malty, który dąży do usunięcia z terytorium tej śródziemnomorskiej wyspy obcych baz wojskowych. Dziennik „Daily Mail" poinformował w związku z tym, że w kwaterze głów nej Paktu Północno-atlantyc-kiego w Brukseli odbyła się kolejna narada poświęcona „problemowi Malty". Podczas tej narady Stany Zjednoczone zażądały od swych partnerów z NATO podjęcia takich kroków, które „pozwoliłyby Zachodowi utrzymać na Malcie swe bazy wojskowe". Wyrazy współczucia koleżance GENOWEFIE ZUBOWICZ z powodu tragicznej 5>«ierci Męża składają WSPÓŁPRACOWNICY REJONU PL ,,LAS" w WAŁCZU W dniu 7 sierpnia 1971 rokn zmarła, po długotrwałej i ciężkiej chorobie^, przeżywszy lat 44 AtfiA ZA)K0 kierownik Działu Analizy Kont Materiałowych w biurze księgowości „Społem" Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców w Koszalinie. W Zmarłej tracimy wartościowego i ofiarnego pracownika. v Rodzinie Zmarłej wyrazy głębokiego współczucia składa ZARZĄD, POP i RADA ZAKŁADOWA „SPOŁEM" WSS W KOSZALINIE W dniu 4 sierpnia 1971 roku zmarł, śmiercią tragiczną w wieku 24 lat AIT0HI MIELHiKOWICZ długoletni pracownik Samodzielnego Oddziału Wykonawstwa Inwestycyjnego przy ZE Słupsk. W Zmarłym straciliśmy sumiennego pracownika i cenionego kolegę. CZESC JEGO PAMI^CTt ZAŁOGA, KYKROWNTCTWO, RADA ODDZIAŁOWA, POP GŁOS nr 222 (5978) sir. 3 Buty — temat zgrany jak chyba żaden. Przez dłuższy czas zastanawiałem się co mógłbym o butach napisać. Narzekać, że złe — nie ma sensu. Nic przecież nowego. Narzekamy od lat, używają sobie na butach najtęższe pióra i co z tego? A może napisać, że buty są dobre, tak jak to chcą nam wmówić obuwnicy. Spróbuję więc zobaczyć, jak oni nam te buty szyją? KAŻDEGO roku, wiosną i jesienią, częstują nas porcją optymizmu. Na targowych stoiskach eksponują setki nowych wzorów, zapewniają, że już będzie lepiej. Ale między targami są zwykłe, szare dni, podczas których tysiące ludzi odwiedzają obuwnicze sklepy, by jeszcze raz się rozczarować. Krytykuje się handel za niedostateczny wybór i brak najczęściej poszukiwanych roz miarów, a także przemysł za mierną jakość obuwia. Brzydkie wzory, kiepskie wykonanie. GROMY NA PZO! Wśród producentów, którzy ostatnio stali się obiektem szczególnych ataków są Północne Zakłady Obuwia w Słupsku. Krajowy beniaminek przemysłu obuwniczego, powód do naszej chwały — kiedy mówimy o uprzemysłowieniu województwa. Jest jednak faktem, że szewcy, pardon, obuwnicy nadszarpnęli dobre imię Słupska, a i sami stracili zaufanie klientów, któ re długo będą musieli zdobywać od nowa. Złe opinie niosły się po kra ju już w ubiegłym roku. Tak złe, że handel musiał zdecydować się na bardzo drastycz ne działanie, a mianowicie na oddelegowanie do fabryki własnych przedstawicieli do kontroli gotowych wyrobów i to wszystkich! Wprawdzie niezbyt to miłe dla obu stron, ale nawarzyli sobie obuwnicy piwa i musieli je wypijać. Zresztą lepiej żeby buble zostały zdyskwalifikowane na miejscu niż miałyby obciążać transport, a co gorsze trafiać do sklepu i pogarszać opinię. Wiosną bieżącego roku było już podobno lepiej. Tak przynajmniej oceniał bardzo surowy sędzia — handel. Przy krócono trochę plany ilościowe, więcej uwagi poświęcono wszystkim problemom jakości* Zaczęły pojawiać się efekty, chociaż w dalszym ciągu daleko jeszcze słupskim butom do dobrego. Zamiast planowanych 79 proc. produkcji w 1 gatunku, uzyskano w pierwszym kwartale tylko 62,7 proc. Aż 7 proc. wyprodukowanych butów zdyskwalifikowano. W II kwartale było już lepiej. Ilość I gatunku zwiększyła się do 77 proc., zmniejszyła się także liczba reklamacji. Ale na półrocze sukces był połowiczny. Plan ilościowy wykonano i to z niewielką 3-tysięczną nadwyżką — w sumie 1.671 tys. par, ale wartość była aż o 1,1 min zł mniejsza niż planowano. W fabryce mówią: — „Zabrakło nam niespełna pół procent do planu". Tak też można, chociaż dla jasności obrazu warto chyba posługiwać się sumą 1,1 min zł. Unaocznia to, o ile fabryka byłaby bogatsza, gdyby wysiłek był większy tylko o niespełna pół procent. Ostatecznie po I półroczu zamiast spodziewanych 2 min zł zysku, wykazano 1,8 min zł strat. Za nieterminowe dostawy, nieodpowiednią jakość i niewywiązywanie się z umów, fabryka zapłaciła przedsiębiorstwom handlowym 9 min zł kar umownych. PRZYCZYNY? Buty nie są rakietą, ani żadnym skomplikowanym wy rcbem. Nie ma też specjalnych tajemnic ich produkcji. Wypadałoby robić je porządnie. Aie to. co wydaje się oczywiste, nie zawsze jest takie w rzeczywistości. Nie mam zamiaru usprawiedliwiać słupskich obuwników za ich knoty i buble. Warto posłuchać ich wyjaśnień. Jedną z powszechniejszych wad słupskich butów było na gminne odklejanie się spodów. Z tego powodu fabryka musiała uznać tysiące reklamacji. Wiele uwagi poświęcono więc przestrzeganiu zasad montażu, reżimu technologicznego, jakości klejów itp. Niewiele to pomogło. Dopiero w wyniku długich i skrupulatnych badań laboratoryj- nych wykryto, że przyczyną odklejania się spodów są także drobne, często bardzo nieznaczne zagłębienia powierzch ni podeszwy w miejscu przyklejenia do wierzchów. W trakcie badań ujawniono, że jeśli na całym obwodzie przy czepność wynosi np. 5 kg, to w miejscu tego zagłębienia zaledwie 2 kg. Podeszwa szyb ko puszcza, a po przejściu kilku kilometrów całkiem odpada. Odkrycie tej przyczyny by- po zakończeniu dwutygodniowej przerwy. O godz. 13.30 hala produkcyjna do złudzenia przypominała plac Zwy-sięstwa lub ulicę Wojska Pol skiego w pogodne popołudnie, z tłumami spacerowiczów i tylko kilka osób pracujących przy obsłudze straganów. Pół godziny przed zakończeniem zmiany pracowały pojedyncze osoby,. niektóre usiłowały sprzątać. Większość bez żadnego skrępowania siedziała lub spacerowała. Nie peszyła ich nawet osoba zastępcy dyrektora. Kim jest załoga? Większość to mło-de dziewczęta. Niektóre są absolwentkami Przyzakładowej Szkoły Zawodowej, ale są i takie bez żadnych kwalifikacji, które po wstępnym pouczeniu dopuszczono do pra T a a.k i e buty «/ ło dopiero początkiem żmudnych poszukiwań. Spody bowiem produkowane są na nowoczesnej, importowanej wtryskarce. Gdzie jest błąd lub niedokładnc/ść? Forma, temperątura, ciśnienie, szybkość wtrysku? Analizowano również tworzywo z którego wytwarzane są spody. Na tym jednym przykładzie widać, jak jedno drobne „licho" potrafi skomplikować życie kilkutysięcznego zespołu ludzi. A nie jedyny to problem, z którym nie mogli sobie poradzić słupscy obuwnicy. Sporo zastrzeżeń wzbudza także konstrukcja buta. Z tego powodu — jak mówią słupscy obuwnicy — kontrolerzy jakości „wyrobili" swoje normy na premie. Skąd w tym przypadku biorą się braki? Przecież konstruktorzy są fachowcami. Zdawali egzaminy, mają dyplomy. Niby potrafią, a nie wychodzi. Potrafią, ale tak ogólnie. W słupskiej fabryce natomiast są inne maszyny. Też oczywiście do butów, ale inne. Do tych maszyn musi być dostosowana konstrukcja buta. Nim do tego doszli, zapłacili solidne frycowe. Wymieniłem zaledwie dwie przyczyny, które napsuły krwi załodze i poderwały opi nię. Jest ich więcej, obiektywnych i tych subiektywnych. KŁANIA SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ Odklejanie się podeszwy mogło być spowodowane o-wym nieszczęsnym zagłębieniem. Mogło ryć też wynikiem złej, nieodpowiedzialnej pracy kogoś z załogi. Klej, którym posmarowano podeszwę musi wyschnąć. Potem, w momencie montażu buta musi być nagrzany, aby nabrał właściwości sklejania. W specjalnym aparacie winien być nagrzewany 13—14 sekund. Zdarzało się, że niefrasobliwe dziewczęta nagrzewały go znacznie dłużej. Spalony nie mógł oczywiście przykleić. Poczucie dyscypliny, odpowiedzialność sporej części załogi jest osobnym rozdziałem. Brak staranności w pracy, lekceważenie technologii to znów niektóre tylko z „win" odbijających się na jakości słupskich butów. A te „winy" nie dotyczą wyłącznie osób zatrudnionych przy taśmach produkcyjnych. W równym stopniu odpowiedział ne za nie są pracownice, którym zdarzyło się podsunąć dyrektorowi cyfry, bez zadania sobie odrobiny trudu, by sprawdzić czy rzeczywiście się zgadzają. Suma tej niefrasobliwości sprawiła, że mimo otrzymania pełnego zaopatrzenia według planu ub. roku fabryka nie wyprodukowała 600 tys. par obuwia. Spowodowało to znaczne prze kroczenie normatywu zapasów. Na początku stycznia nie było nawet z czego szyć butów. Odwiedziłem fabrykę w dru giej połowie lipca, w trzy d/ni cy na akord. O poczuciu odpowiedzialności i dyscypliny fabrycznej może świadczyć drobny na pozór incydent. W tunelu oddzielającym halę fabryczną od pomieszczeń socjalnych i biurowych obowiązuje zakaz palenia. W trzyosobowej grupie oczekującej na rozpoczęcie II zmiany jedna pali papierosa. Na uwa gę dyrektora dlaczego pali w niedozwolonym miejscu odpowiada, znów bez cienia zażenowania, że w palarni odbywa się sprzątanie. Na rozpoczęcie pracy oczekiwało sporo osób. W tunelu było ciemno od dymu... Taakie więc są te słupskie buty. Znane są powszechnie koszty uprzemysłowienia, do których zalicza się nie tylko nakłady na budowę i wyposażenie fabryk. Przygotowanie załogi kosztuje nie mniej. Nie najlepszą atmosferą w fabryce odczuwa się już na zewnątrz. Porosły trawą plac przed wejściem, zachwaszczone róże przed oknami hali produkcyjnej, to wprawdzie tylko szczegóły, ale dość symptomatyczne. Gdyby o-prócz dyrekcji jeszcze ktoś troszczył się o wygląd obejścia, zapewne nie byłoby tych zaniedbań. Czy więc nic się nie robi aby zmienić stan rzeczy? Przeciwnie! Sięga się po nowe siły, które mogą stać się katalizatorem pozytywnych przemian. Słupsk wyczerpał wszystkie swoje" aktualne rezerwy siły roboczej. Do fabryki przychodzą dziewczęta, którym nie bardzo zależy na pracy. One właśnie są powodem rozprężę nia i nieodpowiedzialności. Postanowiono z nich zrezygno wać. Zdecydowano, że kto samowolnie porzuci pracę nie będzie drugi raz przyjęty. Ale luki w zatrudnieniu trzeba kimś zapełnić. Podjęto więc mądrą decyzję. Fabryka obuwia przejmuje dotychczasową Fabrykę Sieci w Darłowie i otwiera oddział. Przejmuje też zdyscyplinowaną, solidną fabryczną załogę. Darłowian-ki po przeszkoleniu w Słupsku otrzymają maszyny i będą przygotowywały wierzchy. Fabryka będzie też dowoziła do Słupska robotnice z Kępic i Sławna, a więc z tych ośrod ków, gdzie kobiety szukają pracy. Niedawno przebywała w Słupsku grupa ekspertów--technologów, którzy badali cały cykl produkcji. Przyjadą także konstruktorzy, którzy dokładnie zbadają wszystkie wzory przeznaczone do produkcji v/ bieżącym roku. Poprawiono organizację pracy, nastąpiły zmiany na niektórych kierowniczych stanowiskach. W sumie robi się wiele, aby w możliwie jak najkrótszym czasie wymazać złe wrażenie i odzyskać zaufa nie klientów. Żeby o słupskich butach można było mówić z całym przekonaniem, że są taakie butyl WŁADYSŁAW ŁUCZAK Fot. A. Ma Stankiewicz Postanowienia uchwały Redy Ministrów w sorawie snarg i wn osków Jak informowaliśmy, Rada Ministrów — na podstwie kodeksu postępowania administracyjnego — podjęła uchwałę w sprawie organizacji przyjmowania, rozpatrywania i za* łatwiania skarg i wniosków obywateli. Aktualizuje ona przepisy prawne w tej dziedzinie oraz wrnosi szereg nowyc* ważnych postanowień. Pełny tekst uchwały został ogłoszony w „Monitorze Polskim" (nr 41) z 7 bm. Ustala ona zasady gwarantujące pełny obiektywizm rozpatrywania i załatwiania skarg, skraca niektóre związane z tym terminy, kładzie kres sytuacjom, w których skarga obywatela trafia do rąk osoby, na którą obywatel składa skargę. Dokument ten — pisze dziennikarz PAP, red. Maurycy Kamieniecki — jest kolejnym aktem prawnym o dużym znaczeniu społeczno-politycznym. Jego celem jest utrwalenie i pogłębienie wzajemnego zaufania między państwem i społeczeństwem. UCHWAŁA reguluje tryb postępowania w sprawie skarg i wniosków wnoszonych do wszystkich organów poństwowych — zarówno centralnych, jak i terenowych, jak również organizacji zawodowych, samorządowych, spółdzielczych i innych organizacji społecznych, które — z mocy prawa — załatwiają sprawy indywidualne z zakresu administracji państwowej. Przepisy uchwały — co należy podkreślić — stosuje się również do skarg i wniosków przekazanych organom państwowym przez redakcje prasowe, radia i TV oraz artykułów i notatek prasowych o takim charakterze. W każdym organie państwo wym przyjmowanie, ewidencjonowanie i okresowa kontrola terminowego załatwiania skarg i wniosków powinny być pomierzone określonej komórce oraz imiennie wyzna czonym odpowiedzialnym pra cownikom. Uchwała głosi, że organy państwowe są obowiązane przeciwdziałać wszelkim próbom hamowania krytyki, groź bom i innym formom zastraszania osób zgłaszających skar gi i wnioski (lub dostarczających do publikacji materiały o tym charakterze), czy dyskryminowaniu tych osób — jeśli działały w granicach dozwolonych przez prawo. Wszy stkie organy państwowe są też obowiązane wykorzystywać materiały zawarte w skar gach i wnioskach do ochrony interesu społecznego i słusznego interesu obywateli, likwidacji przyczyn skarg, u-sprawnienia działalności tych organów. Skargi i wnioski powinny być traktowane jako sprawy bardzo pilne i terminowe. Organ państwowy jest obowią zany potwierdzić ich złożenie, jeżeli zażąda tego osoba je wnosząca. Uchwała reguluje w sposób bardzo szczegółowy tryb przyj Bo kogo ta mowa? „„..i niech ja skonam, niech ja skonam (zawsze dwa razy, rzecz stwierdzona). Skoro jeżeli, znakiem tego.." I tak dalej. Bo właśnie chyba tak było w „Kwiatach polskich" o tym bzie, co pachniał w maju tak „leguralnie" i „na tralnie" i „mocny zapach u-skuteczniał" i o tym, jak to ślicznie Wiech uwieczniał". I słowa — bujda, granda, fiume, i (przysłowiowa) warszawska „lipa", i „weź pan te rękie..."i „nie bierz mnie na bajer" — wszystko to było wcześniej, du żo wcześniej nim w słoioie pisanym zostało zakodowane, na wciąż i zawsze, przez niejakie go Stefana Wiecheckiego czyli po prostu: WIECHA. Warszawska mowa. I ironia, sceptycyzm, poczuciem żartu, dowcip ostry i celny specyficzny optymizm wobec życia zabar wiony leciutką nutą pogardy dla (wszelkiej) dosłowności, i — trochę liryki... wszystko to było wcześniej w tym mieście. Dużo wcześniej. Zawsze. Ale czekało — czekało aż to ktoś podniesie, oczyści, oprawi i po da innym. Jak odpustowy kołacz, jak „złoty pierścionek za 5 groszy", jak otrzeźwiającego „setkowera" wig znanej metody „klin—klinem", a zarazem — jak najautentyczniejszy klejnot plebejskiego folkloru mowy prawdziwej i żywej war szato skiego ludku, w której — jak w pieśni — znajdziesz wszystko: i blask, i krzyk, i żart, i gniew. I krew, warszawską krew... Zmienił się język stołecznych przedmieść. Przesunęły się w nim akcenty dowcipu na inne, wyższe rejestry niż te, które odbierał swego czasu nie zapomniany pan Piecyk i Ska. Zniknęli, odeszli gdzieś Walery Wątróbka, Teoś i inni. Nie ma już dziś także „Syreny w sztywniaku". I dobrze. A przecież nie wie dzieliśmy o nich nic, lub prawie nic (tak jak o tamtych, wcześniejszych, „przedwiechow skich" epokach), gdyby nie utnoalone na wieczność w almanachu polskiej literatury słowa spisane przez Wiecha. Otóż właśnie — „spisane" czy „napisane" — nikt chyba już nigdy nie dojdzie prawdy: ile Wiech wziął (zaczerpnął) z war szawskiej mowy, a ile sam jej dał z siebie? W jakim stopniu język jego bohaterów był ich własnym, a w jakim jego „wy myślonym" językiem? Jedno jest pewne — w języku tym przetrwają żywi i młodzi na wiek wieków, jak nieśmiertel ni świadkowie przemijającej chwili wraz z wszystkim, co ich bawiło i bolało, z czego kpi li, szydzili i co kochali, co było ich „stylem", małością i wielkością zarazem. Czy trzeba dodawać tu, jak wielka, jak nieprzemijająca jest zasługa... Do kogo ta moioa? Stefan Wiechecki (WIECH) kończy dziś — nie do wiary, a jednak to prawda — 75. rok życia. Trzy ćwiartki stulecia to dostateczny szmat czasu, a by słowa takie jak „sprawdzenie się" pisarza czy popularność nabrały jednoznacznej i pełnej treści. Niewielu, nawet najsłynniejszym (telewizyjnym) bohaterom, dane było zdobyć taką powszechną tożsamość i sympatię, jak postaciom stworzonym przez Wiecha i — Wiechowi stworzonemu przez te postacie. Myślę, Panie Stefanie, że jest to jedna z największych radości i sa tysfakcji, jakie mogą być u-działem człowieka zajmującego się pisarstwem. S. HENEb , mowania i ewidencjonowania skarg i wniosków, codziennego przyjmowania w tych spra wach obywateli przez organy państwowe, sposobu załatwia nia tych spraw oraz ścisłego nadzoru i kontroli. Rada Ministrów podkreśla, że skargi i wnioski powinny być rozpatrywane i załatwiane z całą starannością — wnikliwie i terminowo. A o załatwieniu można mówić — jak jednoznacznie stwierdza się w u-clrwale — dopiero wtedy, gdy wszystkie okoliczności zostaną rozpatrzone, a sprawa rozstrzygnięta, gdy wydane zostaną odpowiednie polecenia i usuniete stwierdzone uchybienia, jak również przyczyny ich powstawania. O wynikach' rozstrzygnięcia i wydanych poleceniach skarżący lub zgłaszaj? cy wniosek musi być po-; wiadomiony — i to w sposób wyczerpujący, bez czego sora wy nie wolno uznać za załatwiona. Jeśli rezultat załatwia nia skargi jest negatywny — powiadomienie to powinno za wierać nie tylko lakoniczne uzasadnieni® orawne. ale rów nież uzasadnienie faktyczne. Zv licznych szczegółowycti postanowień uchwały przytocz my to, które stwierdza, iż organ właściwry do rozpatrzenia skargi nie może przekazać jej do załatwienia organowi tfft-szego stopnia — jeżeli skarga zawiera zarzuty dotyczące tego ostatniego. Również skarga do tycząca imiennie określonej osoby nie może być jej przekazana. Rada Ministrów przykłada też wielką wagę do prawidłowego nadzoru i kontroli nad rozpatrywaniem i załatwianiem skarg i wniosków. Jak stwierdza uchwała — nadzór ogólny w tej dziedzinie sprawuje premier. Uchwała precy żuje również obowiązki ministrów, podsekretarzy stanu, nrezydiów rad narodowych i ich przewodniczących w zakresie nadzoru i kontroli. Niezależnie od kontroli bieżącej — kolegia resortów, pre zydia rad, zjednoczenia, insty tucje i inne państwowe jednostki organizacyjne zobowią zane są dokonywać co najmniej raz w roku analizy i oceny rozpatrywania i załatwiania skarg. Przy takich o-kresowych analizach powinny być brane pod uwagę postulaty i problemy wnoszone przez oosłów i radnych. Organy państwowe obowiązane są podejmować — w wyniku tych ocen — środki zmierzające do likwidacji przyczyn skarg, usprawnienia pracy oraz realizacji słusznych wnios ków ludnoścŁ Uchwala zawiera również ważne postanowienie głoszące, że w razie stwierdzenia powtarzania się skarg i wniosków dotyczących pewnego kręgu spraw lub ludzi albo określo nego terenu — właściwy organ państwowy Dowinien nie zwłocznie zbadać problem i przedsięwziąć niezbędne środki dla jego rozwiązania. Rada Ministrów określa w uchwale odpowiedzialność kie równików i pracowników organów państwowych za właściwe i terminowe rozpatry-wanie i załatwianie skarg t wniosków. Przewiduje *>na również, że w toku ich rozpatrywania należy w razie ootrzeby zasięgać opini! właściwych organizacji społecznych i organów kontroli -nań-j stwowej. CPAP) J Str.R GŁOS nr 222 (5978)" Nad Jeziorem Rychnowskim w powiecie człuchowskim...- Fot J. Patan Muzealna wizytówka Jaki turysta, jaka turystyka? Dziełem kobiecycłi rąk są hafty takie jak na Kaszubach, są koronki pościelowe; mężczyzn — łodzie dłubanki oraz misterną snycerką ozdobione deseczki tkackie, pełniące często we wsi Jamno pod Koszalinem funkcję narzeczeńskiego prezentu. Wieś dawniej i dziś. Dawniej to znaczy często w czasach młodości naszych dziadków. Starsi mówią: było inaczej. Młodzi to wiedzą, przywykli do obiegowego stwierdzenia, że,.teraz nie ma różnic w sposobie życia między miastem a wsią. Wielu świadomość tego zadowala, ale są i tacy, którym to nie wystarcza. Zainteresowanym proponujemy wycieczką do słupskiego muzeum. Jest w Słupsku obiekt, który jeszcze niedawno sprawiał wrażenie rudery. Chodzi o młyn książęcy — zbu dowany w pierwszej połowie czternastego wieku — nad brzegiem rzeki Słupi i w pobliskim sąsiedztwie Zamku. W tym młynie po wielu zabiegach, w efekcie których obiekt u-zyskał pierwotną szatę architektoniczną, umieszczono zbiory etnograr ficzne. _ Zdaniem fachowców, a także wielu zwiedzających jest to placówka, jakich w kraju niewiele. Jej walor tkwi głównie w sposobie eksponowania zebranych w naszym województwie zabytków. Rozmieszczono je w okazałych pomieszczeniach młyna z rzadko stosowaną fantazją, osiągając efekt swobody spotykanej we wnętrzach oryginalnych. Zestaw mebli przypomina izbę, sprzętu rybac kiego — szopę. Zgromadzono to wszystko co dotrwać mogło, co często jeszcze nie tak dawno było użyteczne. Z pcw. bytowskiego pochodzą kosze wyplatane z korzeni, słomy czy wikliny; ze Złotowskiego — tkaniny i koron- ki. Oryginalnym wytworem kultury Słowińców, tak licznych jeszcze w połowie ubiegłego wieku na terenach między jeziorami Gardno oraz Łeba, są nie tylko narzędzia rybackie, ale także specjialne chodaki dla koni, oporządzenie niezastąpione w tych bagnistych stronach. Są tutaj obiekty dające pojęcie o sposobie życia oraz odrębności kulturowej takich grup etnicznych jak: Kaszubi Bytowscy, Krajniacy Złotow scy, Słowińcy. Ze wszech miar intere sujące są zabytki pozostałe po dawnych mieszkańcach Jamna oraz Ła-busza — wsi położonych blisko Koszalina. Mimo germanizacji wieś pozostawała wierna tradycji ojców. Nawet panowanie hitlerowców nie potrafiło tej pamięci wytrzebić wśród mieszkańców wsi ze Złotowskiego oraz By towskiego. W słupskim Młynie Zamkowym jest na to dowodów aż nadto wiele. Warto się o tym przekonać wojażując po koszalińskich szlakach, bądź też przy okazji spędzanego tutaj urlopu. Przypominamy: wystawy udostępnia się codziennie, prócz poniedziałków oraz dni poświątecznych, w godz. od 10—16. W piątki wstęp jest bezpłatny. (mg) W siedzibie Słowińskiego Parku Narodowego w Smołdzinie wydzielono jedną izbę na ekspozycję parkowej fauny. Można tu więc zobaczyć orła bielika, sowę, kormorana, około 180 różnych gatunków ptaków. M. in. rząd ko występujące w kraju bataliony, ostrygo jady, zimorodki, Odda.enie terenów parkowych od większych skupisk ludności oraz ośrodków przemy słowych sprzyja zasiedleniu nie tylko ptaków, ale i zwierzyny. W parku są jelenie, sarny, kuny, tchórze, borsuki, dziki, lisy i inne. Tereny parkowe sa zatem swoistym laboratorium naukowym dla biologów zoologów, botaników. Oto co mówi na ten temat dyrektor SPN — mgr inż JAN WRÓBEL: — Podstawowym celem istnienia parków narodowych są sprawy naukowe. Pod tym względem SPN ma szczególne wartości wynikające z różnorodności środowisk przyrodniczych oraz związanym z tym bogactwem fauny i flory. Szczególnie interesujące są procesy geomorfologiczne wynikające z oddziaływania morza na brzeg i z ciągłego przemieszczania się wydm. Wpływają one na szybko zachodzące sukcesje zespołów roślinnych. — Cel naukowy parku — kontynu uje nasz rozmówca — wymaga i za chowania jego wartości przyrodniczych dla nauki, i wykorzystania tego naturalnego laboratorium do prac naukowo-badawczych. Z dalszej wypowiedzi dowiedzieliśmy się, że pracownicy parku pro wadzą obserwacje fito i zoofenolo-giczne. Ponadto z Parkiem współpracuje kilka wyższych uczelni. Co roku badania naukowe prowadzą obozy studenckie z WSR w Olsztynie i Wrocławiu, uniwersytetów z WarszaWy i Poznania. Druga z wymienionych ekip pod kierunkiem prof. Teofila W-ojterskiego kończy opracowanie mapy środowisk roślinnych SPN. Dyrekcja SPN widzi nie tylko naukowo-badawcze znaczenie parku. Nie zapomniano TÓwnież o tym, że z unikalnych walorów krajoznawczych tego zakątka powinni korzystać turyści. Już sam fakt, że od strony Łeby zwiedza Mierzeję Łebską — najatrakcyjniejszą część SPN — rocznie 300 tys. turystów, zaś od strony naszego województwa 10—15 tys. osób — mówi za siebie. Co w ostatnim czasie zrobiono, żeby dysproporcje te zmniejszyć? Przede wszystkim wprowadzono do godna komunikację autobusową Słupsk —. Kluki. Do tej. słowińskiej wsi nad jeziorem Łebsko można jechać rano i wrócić po czterech godzinach do Słupska. Na telefoniczne zamówienia (rzecz jasna — dla wycieczek zbiorowych) — prywatny armator z Łeby organizuje przejażdżki po jeziorze. Oddział PTTK w Słupsku wspólnie z dyrekcją SPN wytyczył w parku 120 km szlaków lądowych. Wydano przewodnik po parku. Ten sam Oddział PTTK jest organizatorem rajdów pieszych po parku. Co zrobiły dotychczas władze powiatowe? Z informacji przewodni- czącego Prezydium PRN — inż. Anatola Czerwiakowskicgo — człon ka Rady Naukowej SPN dowiadujemy się, że opracowano plan zagospodarowania przestrzennego parku na lata 1971—75. W tym roku z nadwyżki budżetowej po 100 tys. zł na tzw. kosmetykę otrzymały gromadzkie rady w Smołdzinie i Objeździe. Istotnie, estetyka obu wsi zyskała po tym „finansowym zastrzyku" — w sposób widoczny. Nie ma natomiast w obu miejscowościach do tej pory bazy noclegowej. Na to potrzebne są większe nakłady. Jak się wydaje — czas po temu najwyższy, by władze wojewódzkie przyznawały kredyty na turystyczne zagospodarowanie parku. Nie można bowiem spraw tych rozwiązywać nadwyżkami budżetowymi. Niemniej nie ma powodu do rozdzierania szat nad słabym rozwojem turystyki w SPN. W parkach, które są licznie odwiedzane przez turystów — np. w Ojcowskim Parku Narodowym — masy niedzielnych wycieczkowiczów są czasami nisz- czycielską siłą. A takie „najazdy*^ kolidują z podstawowymi założę-* niami obiektu chronionego, jakim jest park narodowy. Tego typu tur rystyka godzi w jego cele i zadania^ Niżej podpisana była niedawno świadkiem, jak pracownicy jednej ze słupskich spółdzielni pracy, spędzający lipcową niedzielę na Mierzei Łebskiej — grali w piłkę na ruchomych wydmach. Na zwróconą uwagę, że w parku poruszać się można tylko wytyczonymi szlakami — odpowiedziano gromkim śmiechem. A więc rozwój turystyki w SPN — to nie tylko kwestia bazy materialnej. To przede wszystkim ogrom na praca propagandowo-wychowaw-cza, poprzedzającą napływ masowego turysty. Kroki w tym kierunku zostały podjęte. Szkoli się przewodników, wygłasza prelekcje o celach i zadaniach SPN. I tak chyba powinno być. Chodzi przecież o racjonalne w3'korzystanie walorów parku, a nie o organizowanie masowej turystyki — za wszelka cene. HANNA MASLANKIEWICZ Jeden z wielu w tym roku, lipcowych skwarnych dni. Tylko kilka osób opala się na drewnianym pomoście. Większość rozłożyła się na leżakach i materacach w cieniu drzew i domków kempingowych. Zresztą pora obiadowa. Grupa młodych lu dzi uwija się przy kuchence gazowej: „Uważaj, przypalasz naleśniki!" Obok starszy pan smaży ryby z własnego połowu. „Gotowe, przynieś talerze" — pokrzykuje w stronę sąsiedniego domku. kiedy KOSZALIN 31 bm., godz. 19, czytelnia Klubu MPiK — spotkanie z red. Ignacym Krasickim. Temat: „Gorące lato 1971". (przegląd naj nowszych wydarzeń międzynarodowych) 15 bm., godz. 13. Kościół Mariacki — koncert organowy. Udział biorą: Hans Guenter Wauer (Merseburg, NRD) — organy oraz Barbara Zagórzanka (Poznań) — śpiew. (war) SŁUPSK 12 bm„ godz. 19, Klub MPiK — spotkanie z red. Ignacym Krasickim poświęcone przeglądowi aktualnej sytuacji międzynarodowej. USTKA 13 bm., godz. 19.30, DW FWP „Włókniarz" — koncert przygotowany przez Filharmonię Narodową w Warszawie. (mrt) KOŁOBRZEG 15—20 bm., godz. 19—22, amfiteatr — wznowienie nonstopów Codziennie, godz. 16.30, muszla uzdrowiskowa (w razie deszczu Sala SN) — koncerty studentów PWSM z Warszawy: 10 bm. — koncert dla dzieci 10 bm., godz. 16.30, sala Mużeum przy ul. E. Gierczak — koncert kameralny. 11 bm. — koncert orkiestry symfóńicz nej i solistów. 12 i 13 bm. — koncerty solistów-in-strumentalistów. 14 bm. — koncert solistów-wokalistów. 35 bm. — koncert orkiestry symfonicznej , XT hm, — koncert solistów^ ,5i |b-*n4t> Lubisz jedź do TYTUŁ nie jest żadnym hasłem reklamowym, w Płytnicy można rzeczywiście łowić dorodne okazy pstrąga. Ale nie tylko pstrągi są magnesem przyciągającym tutaj wędkarzy. W przepływających przez wieś Gwdzie i Płytnicy napotkasz lipienie, bolenie ważące po 4—6 kg, które potrafią nieraz schwytać jaskółkę fruwającą nisko nad rzeką, piękne brzany. Właśnie wczoraj jeden z wędkarzy złowił 3-kilogramową brzanę długości 72 cm. Ale wspomina się tu jeszcze brzanę złowioną przed dwoma laty, która ważyła aż 7—8 kg. To był okaz! Występuje tu także szczupak, o-koń, duża płoć, leszcz, kleń, jaś, a nawet certa, z której w przeddzień naszego przyjazdu sporządzono smaczny obiad. Prawdziwy raj dla wędkarzy. Wykorzystując naturalne walory tej miejscowości, Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Koszalinie zorganizował tutaj w 1968 r. w zakupionym, a następnie zaadaptowanym budynku, schronisko dla wędkarzy. Komfortu ani specjalnych wygód w nim nie znajdziesz. Bo i po co. Wędkarze rzadko przecież przebywają w domu. Nieraz nie widać ich przez cały dzień. Już od wschodu słońca można ich za to spotkać z wędką nad rzek?,. W ośmiu pokojach — sypialniach jest 30 miejsc noclegowych. Schronisko wypożycza również swoim gościom naczynia do przyrządzania i. spożywania posiłków. Bo trzeba pstrągi, Płylnicy wiedzieć, że wędkarze przyjeżdżają nieraz z rodzinami, a i sair-i potrafią przygotować sobie posiłki. W piwnicy jest kuchnia, z której korzystają. Tyle tylko, że, naszym zdaniem jedna kuchenka na węgiel i jedna elektryczna — to chyba trochę za mało jak na potrzeby schroniska- Jadłospis nie jest specjalnie urozmaicony. Jak informuje nas kierów niczka schroniska, Daniela Bednarek, przeważnie gotuje się groch, grzyby i przygotowuje się ryby we wszelkiej postaci. Grzyby dlatego, że w okolicznych lasach jest ich w bród. To właśnie jest drugie przy jemne zajęcie i nie lada atrakcja dla wędkaizy i ich rodzin. Oczywiście grzybów jest tyle, że trzeba je także suszyć. I na podwórzu, i w kuchni. Goście schroniska muszą być samowystarczalni, gdyż na miej scowy sklepik niewiele mogą liczyć. Nie należy on do dobrze zaopatrzonych. W schronisku można sootkać węd karzy z całego kraju. Kto raz tu przyjcchał, to odwiedza już Płytnicę każdego roku. Wcześniej wysyłają listy, rezerwują miejsca noclegowe. Jednym ze stałych gości jest Władysława Perini z Wałbrzycha. — Wcale nie wyglada ona na to, że skończyła już 70 lat — opowiada Janusz Bogdan, pokazulac ja na zdjęciach z noprzednich lat. — £>by Pan zobaczył, jak ona świetnie chodzi, niczym panienka. A jaka z niej doskonała i wytrwała wędkarka. (mr) JESTEŚMY nad jeziorem Łubie w Ośrodku Kempingowym Powiatowego Przedsiębiorstwa Remontowo-Budowlanego w Drawsku z siedzibą w Złocieńcu. Zakładowy ośrodek wypoczynkowy mieści się w tym pięknym zakątku od 6 lat. Niegdyś był znacznie skromniejszy. Obecnie dysponuje 31 łóżkami w 9 domkach. W razie nadkompletu wypoczywających są jeszcze namioty. Domki rozrzucone w lesie, tuż nad jeziorem. Wygodnie urządzone, wyposażone w niezbędny zestaw na czyń kuchennych. Wspólna kuchnia mieści się w pobliżu bramy wjazdowej. Jest bieżąca woda, kuchenki zasilane gazem z butli. U brzegu jeziora kołyszą się łódki. Wczasowicze mają ich do dyspozycji 10 plus 4 kajaki i rower wodny. Ryba bierze, las nie skąpi grzybów. Czego więcej trzeba? Ci, którzy wy poczywają w Lubieszewie twierdzą, że niczego. Nade wszystko cenią sobie spokój, ucieczkę od ruchu i zgieł ku miasta. Ale... Wśród drzew — kilka samochodów. Nie tylko koszalińskie znaki rejestracyjne. Cztery kółka okazują się szczególnie przydatne właśnie w tym ośrodku. Wczasowicze sami przecież przyrządzają sobie posiłki, a do najbliższego wiejskiego sklepu — 3 km. Lepsze zaopatrzenie jest w Złocieńcu. Toteż zmotoryzowani często zabierają karteczki ze spisem zakupów dla nieposiadających środka lokomocji współtowarzyszy urlopu. Trudno jednak zawsze liczyć na sąsiedzkie przysługi. Czy przypadkiem nie odległość od sklepu spra wia, że miejsca w ośrodku nigdy nie są w pełni wykorzystane przez pracowników drawskiego PPRB i in nych przedsiębiorstw gospodarki ko munalnej w województwie? Chętniej przyjeżdżają tu z własnym pro wiantem na wypoczynek sobotnio-| -niedzielny, niż decydują się na urlo powy pobyt. Kierownik ośrodka — Mieczysław Koeiuga twierdzi jednak, że . /iie taka jest przyczyna zbyt małego u-działu robotników w kempingowych wczasach. „O wolnych miejscach — mówi — informujemy inne przedsiębiorstwa naszego resortu w kraju dopiero, gdy okazuje się, że nie będzie kompletu naszych pracowników. W tym roku na skutek akcji propagahdowej i tak jest lepiej niż w latach ubiegłych. Szacuję, że tego lata wypoczywać będzie w Lubieszewie ok. 100 pracowników PPRB. W zeszłym roku było ich czterokrotnie mniej. Uzyskaliśmy w tym roku dopłatę z WKZZ w wysokości 9600 zł ponieważ pobyt w ośrodku został uznany jako wczasy rodzinne. To jednak starczy na częściową odpłatność dla 30 tylko rodzin. Potrzebujemy znacznie większej sumy..." Wydaje mi się, że starania o to by więcej członków załogi mogło wypoczywać w swoim ośrodku winny iść dwoma torami. Chodzi zarówno o uzyskanie odpłatności dla wszystkich chętnych jak i ułatwienie zaopatrzenia. Potrzebny byłby samochód dowożący produkty przynajmniej co drugi dzień. Bo robotnicy przedsiębiorstw gospodarki komunalnej na ogół nie bywają posiadaczami własnych aut. Ich żonom zaś należą się wakacje wolne od troski z czego ugotować obiad dla rodziny. To prawda, że ośrodek pomyślany był ongiś tylko jako rodzaj „przy-^ stani" dla wędkarzy. Dziś jednalc ma już warunki by stać się miej-^ scem urlopu i dla pracowniczych rodzin. Na marginesie jeszcze uwaga. W tym roku nie ma nad Lubiem ratownika. Podobno nie opłaca się zatrudniać go w ośrodku, bo jezioro z tej strony płytkie, kąpiel bezpiecz na, a sprzęt wodny wydaje się tylko posiadaczom kart pływackich. Skoro tak, warto zdjąć tablicę informującą: „Plaża strzeżona. Ratownik' czuwa nad twoim bezpieczeństwem". Nie czuwa, a mimo że tak bezpiecznie i nie było jeszcze wypadku uto-pięć, czuwać powinien. (bo) Na obozie harcerskim „pluton gospodarczy" musi zadbać o zaprowłan* towanie. Chleba nie może przecież zabraknąć... * Fot. CAFj — Kraszewski 1 GŁOS nr 222 (5978) »strvr >-Ę c/) o Q_ -ii JÓZEF WIATR — prezes Okręgowego Związku Kajakarzy w Gdańsku: Chyba od 15 lat przyjeżdżam do Wałcza z młodymi kajakarzami na obozy treningowe. W tym roku trenuję reprezenetację juniorów woj. gdańskiego. Przez wiele lat mieszkaliśmy w ośrodku w Bukowinie .teraz po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni w hotelu „Widok". Mamy tu świetne warunki lokalowe. Niewielkie pokoje, prysznice, ciepła woda — takie wygody są dla sportowców bardzo istotne. Najważniejsze jednak, że mamy tu doskonałe wa runki treningowe. Warunki wodne są idealne, a w pobliskim lesie śmiało można uprawiać sporty pomocnicze. Szkoaa, że tak mało jest miejsc noclegowych w hotelu turystycznym. bo na pewno wielu przyjezdnych turystów chętnie zostałaby w Wałczu na dłużej. (az) ZINAIDA IWANOWNA-SMIRNOWA, rencistka z Leningradu: Już drugi raz miałam sposobność wypoczywać w Miel nie. Pięć lat temu było chyba mniej wczasowiczów a więcej porządku. Choć obecnie nie mogłam poznać tej miejscowości. Nie zmieniły się tylko piaża, gdzie jest brudno i woda. która nie zawsze jest ciepła. — Co spodobało mi się szczególnie? Mieleńscy sprzedawcy lodów. Umieją po kupiecku zachwalać towar. Wykrzykują różne, dowcipne i prowokujące do kupna slogany reklamowe... Szkoda, że nie ma już cygańskiej orkiestry. Dodawała ona swoistego uroku Mielnu, umilała czas plażowiczom. Nie przyjechałam jednak gderać, a wypoczywać. Wobec tego, że w lipcu nie brakowało słońca, w związku z czym opaliłam się na brąz, wywożę z Mielna jak najprzyjemniejsze wrażenia.^. (rom) Red. BARTOSZ JANISZEWSKI — komentator DTV: Pierwszy raz byłem w Mielnie 16 lat temu. Powstał tu przemysł wczasowy, a samo osiedle nie straciło swego charakteru wczasowiska bardzo relaksowego. Chodzi się obowiązkowo po woli, nie trzeba się nigdzie spieszyć, można się całkowicie odprężyć. Dziwi mnie jedna sprawa: czy statek — bodajże „A-lina" — na jeziorze to rekwizyt? Jeśli tak, to wszystko w porządku; jeśli nie czemu tak rzadko pływa? W sumie wypoczywałem znakomicie i z wczasowej równowagi nie zdołał mnie nawet wytrą cić brak wyboru owoców w kioskach. Red. ANDRZEJ KOZERA — prezenter DTV: Przy każdej mojej bytności na koszalińskim wybrzeżu obserwuję coraz to więcej dobrze pojętej działalności organizatorów wypoczynku. Czegoś tak uroczego jak promenada i most w Darłów-ku nie ma chyba nikt na wybrzeżu Bałtyku. Polecam Darłówek malarzom i wiel bicielom van Gogha. JANOS G5RGY — technik z Budapesztu: Większą wodę oglądałem dotychczas tylko nad Balatonem. Teraz mam wody pod dostatkiem. Odwiedziłem już Łazy, Mielno, Kołobrzeg, Ustronie Morskie. Nai lepiej wypoczywałem w Łazach (pod namiotem). Największy tłok w Kołobrzegu, Przejażdżki słałkiem KOŁOBRZEG — „Dorota" i „Danuta" wyruszają z Dworca Morskiego na jedno- i dwugodzinne rejsy w morze od godziny 8—19. Kasa Żeglugi Szczecińskiej czynna jest w godz. 7.30—20. USTKA — Dwugodzinne rejsy po morzu statkiem żeglugi Gdańskiej „Natalia" — w p;ątki, soboty, niedziele, poniedziałki. Odjazdy o godz.: 9, 11.30, 14.30 i 17 (w poniedziałki — bez rejsu o godzinie 17). DARŁOWO — Dwugodzinne rejsy po morzu statkiem „Natalia" — we wtorki środy i czwartki — godz.: 9, 11.30, 14.30 1 17 (w czwartki — beż rejsu o gocjzi-dzinie 17) (mrt) MIELNO — Codziennie w godz. 9—19.30 kursuje po Jeziorze Jamno statek „Alicja". Rejs odbywa się có godzina i dziesięć minut (a więc o godz. 9, 10.10. 11.20). Bilet normalny — 9 zł, ulgowy — 6 zł. Dwa pierwsze rejsy są zarezerwowane Mą wycieczek. ale za to hotel znakomity. W sumie wcza sy bardzo udane. Przy okazji dziękuję panu ajentowi ze stacji benzynowej w Sianowie za pomoc w reperacji mojego samochodu. Zrobił to świetnie i nie chciał pieniędzy za przysługę. (b-mir) JAN LIMBOWSKI — nauczyciel z Konina: Jestem kierownikiem kolonii letniej w Miastku. W województwie koszalińskim przebywam po raz pierwszy. Od-______czuwam na każ- Na turystycznych szlakach O polulickim smoku powiedzieli nam I dym kroku dużą życzliwość od wszystkich ludzi. Okolica jest ££ze piękna, wspaniała. Mówi się, że Kołobrzeg jest piękny, ale dla mnie to za mało. W powiecie miasteckim jest dużo lasów i jezior, a to mnie pociąga. (wape) ZUZANNA KACZMAREK z Opola: Sławię plażę kołobrzeską: za dobre wyposażenie w kosze, leżaki itp. oraz poczucie bezpieczeństwa (przebywam na urlopie z trojgiem dzieci) spowodowane świadomością, że ratownicy rzeczywiście dyżurują. W licznych pawilonach przy plaży można zjeść drugie śniadanie, a nawet i obiad, bez kłopotu napić się kawy, herbaty czy napojów chłodzących. Gorzej jest w dni niepogodne, kiedy próbujemy stołować się w centrum, miasta. W restauracjach czeka się bardzo długo na posiłki, nie lepiej jest w barze mlecznym koło dworca. (bo) ATERIALNE dowody słowiań |iw| skiego rodowodu krajeńskiej ■ ■ wsi mają wymowę mocniejszą niż dokumenty pisane i dlatego war to je poznać. Są to wsie o bardzo bogatej przeszłości historyczno-etno graficznej, których ludność, świadoma swego związku z Polską, stawiła skuteczny opór germanizacji walcząc o kulturę narodową, ojczysty język i prawo do samodzielnego bytu. Najbliższą od Złotowa jest wieś Zakrzewo, najbardziej wyróżniająca się w tej walce. Po drodze, w odległości 3 km na północ od miasta, mijamy projektowany rezerwat flo-rystyczny „Czarci Staw" — płytkie, zarastające jezioro. Na nadbrzeżnym torfowisku przejściowym stanowisko rzadkich turzyc: torfowej i strunowej. ZAKRZEWO — główna ostoja polskości. Stąd pochodzi Antoni Jaśko, piewca Ziemi Złotowskiej, autor głośnej książki „Złotów i Zie mia Złotowska — pogranicze odcięte od Macierzy" oraz ks. dr. Bolesław Domański — najwybitniejszy działacz Związku Polaków w Niemczech. Wieś — typowa owalnica. Kościół z XIX w. zbudowany z polnych kamieni. Niemal całe wyposażenie nowe, pseudobaroko-we. Z dawniejszego kościoła zachowała się tylko rokokowa ambona i chrzcielnica, kilka rzeźb drew nianych. Interesująca chałupa, w której część mieszkalna znajduje się wraz z gospodarczą pod jednym dachem, oraz chaty ryglowe drewniane. Na cmentarzu niemal wyłącznie nagrobki z polskimi napisami. Na północ od wsi, w niewielkiej odległości od linii kolejowej biegnącej od Lipki, leży GŁOMSK. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1491 r. Owalnica. Dziewiętnastowiecz ny kościół z ciosów granitowych, jed nonawowy. Wewnątrz resztki starszego wyposażenia. We wsi liczne stare chałupy ryglowe. Ludność, któ ra gospodarowała na mniej urodzajnych glebach określana była przez swych sąsiadów jako „Głomskie Baki" (od baków, placków ziemniaczanych) lub Trajloty „bidne ludzie na koloniji" czyli wybudowaniach. Niebogaci, ale zmyślni i z poczuciem humoru, np. masło robili z kwaśnej śmietany1'w drewnianych cieżynkaeh na biegunach nie męcząc się wcale, a włożywszy świeczkę do wydrążonej dyni straszyli na pobliskich Głomskich Błotach. A że okolica była niezwyczajna, dziewczyny z piskiem chowały się za opłotki. Wieczorem zaś permanentnie unikano kąpieli w Głomskim Jeziorze, na KRZYZOWKA W północno-zachodniej części powiatu wałeckiego, przy głównym szlaku drogowym prowadzącym z Torunia do Szczecina leży miasteczko MIROSŁAWIEC. Założyli je w początkach XIV stulecia margrabiowie brandenburscy, którzy na przełomie XIII i XIV wieku zagarnęli na przeszło pół wieku ziemię wałecką. Prawa miejskie Mirosławiec otrzymał w roku 1303 od margrabiego Waldemara. Wraz z Kaliszem Pomorskim i Tucznem miasteczko wchodziło wówczas w obręb obszernego lenna panów von Wedel. Pierwotnie w herbie Mirosławca widniał orzeł. Dopiero w wieku XVII godłem miasteczka stała się czteropolowa tarcza herbowa z powtarzającą się w niej dwukrotnie głową kozła i krzyżem zakonu joannitów. W 13^8 roku ziemię wałecką odebrał Brandenburgii Kazimierz Wielki, pozostawiając tutaj dawnych lenników bran denburskich. Z biegiem czasu gałąź von Wedlów związana z Mirosławcem spolszczyła się i przybrała nazwisko Wo-delskich. W roku 1772 Mirosławiec znalazł się w granicach zaboru pruskiego. W XTX stuleciu stał się on znacznym ośrodkiem przemysłowo-handlowym. Mirosławiec był w tym czasie największym w tej części Europy punktem skupu gęsich piór (tzw. „skrzydlaków") z Pomorza i krajów nadbałtyckich. Tutaj odbywała się również ich obróbka na pióra do pisania i dalsza sprzedaż. Słynne stały się wówczas także beczki produkowane w Mirosławcu. Zakupywał je masowo Szczecin, Berlin i Magdeburg. W mir.steczku odbywało się co roku 7 jarmarków. W czasie ostatniej wojny w mieście uległo zniszczeniu kilkadziesiąt budynków mieszkalnych i produkcyjnych. Zostało ono wyzwolone il lutego 1945 roku przez oddziały I Armii WP. Krwawe walki o przełamanie Wału Pomorskiego przypomina głaz pamiątkowy. Pod miastem zachowały się ślady po XVIII-wiecznym zamku, który spłonął w roku 1890. (w) * Podane niżej wyrazy należy wpisać do diagramu w taki sposób, aby powsta ła prawidłowa krzyżówka. Litery w polach z szyfrem liczbowym — czytane kolejno od 1 do 36 — utworzą aktualne hasło. Wyrazy 4-literowe: DROP, IKAR, KOZA, LIPA, PIEŃ. RITZ. TEKA, WETY. WŁOS, ZALA ZAMA; 5-literowe: AMINY, ANNAM, AWIZO. DYWAN, ERATO. GROZA, INLET, ISKRA, KARES, LUZAK, LUZON, NO-NET, OKTAN, OPOLE, ORZYC. RZECZ, SATYR, SZPAK, TĘCZA; 7-literowe: KYN9LOG LIMONIT, MA *ENGO; 8-literowe: AKSJOMAT, RYNSZTOK, SZTANDAR. NOTATNIK, Rozwiązania — wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA Z HERBEM NR 8" — prosimy nadsyłać pod adresem redakcji w Koszalinie, ul. Alfreda Lampego 20. w terminie 7-dniowym. Do rozlosowania: ZEGAREK NA RĘKĘ. Rozwiązanie krzyżówki nr 7 z herbem UMIEJĘTNOŚĆ PŁYWANIA WARUNKIEM BEZPIECZNEJ KĄPIELI! ZEGAREK NA RĘKĘ za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 6 z herbem wylosowała Anna Cugier z Lubonia koło Poznania, ul. Armii Czerwonej 32. dnie którego dwa dzwony leżą z nie istniejącego już kościoła. Razem z dzwonami dwaj bracia: utopiony z zabójcą. Co się działo w Potulickich Borach, wspominać strach. Nazwa ich wywodzi się od POTTJLIC, niewielkiej wsi położonej około 3 km na północ od Głomska. W Borach od niepamiętnych czasów żył krwiożerczy, straszny smok. W swojej jamie ukrywał skarby tak wielkie, że ludzkie pojęcie przechodziły. Miał też ogromne cielsko, siedem głów, duży ogon i wiecznie niezaspokojony apetyt. Kiedy głód mu dokuczał ^ryczał tak przeraźliwie, że wilki uciekały na skraj boru, a psy skomląc kryły się w słomie. Pełzał smok za żerem do pobliskich osad. Pożerał wszystko, co napotkał: całe stada owiec i bydła, gromady drobiu i świń oraz rokrocznie na wiosnę — dwie dziewice z sioła. Ludzie byli bezsilni. Szatańskiego cielska potwo ra nie imały się żadne strzały. Jednej wiosny padł los na niewinne ko-łodtiejanki, prześliczne i szlachetne. Niedaleko na Głomskich Bagnach mieszkał samotny starzec. Warzył zioła i służył pomocą we wszelkiej potrzebie. Zwołał więc wszystkich na łąki, kazał duży stos ułożyć. Sam zaś odświętnie ubrany stał na jego szczy cie, szepcząc przedziwne zaklęcia. Wylazł potwór z lasu, zazgrzytał siedmioma paszczami, zionął ogniem i dymem, siarczonym. Jak zahipnotyzowany, powoli, leniwie wpełznął na stos. Nagle błysnął czerwony płomień, wstrętnie cuchnąc ginęła bestia, a wraz z nią i starzec, który dobrowolnie ofiaroioał swe życie za tropioną przez smoka ludność. Smoczych skar bów nikt nie mógł znaleźć, tylko cza sem w noc ciemną jakiś ognik zamigotał tośród drzew. Ludzie mówią, że w tym miejscu pieniądze się palą, lecz strzegą ich szatan i złe duchy. Dzisiaj tylko najstarsi pamiętają starca czarodzieja i jego piękny czyn. Do Łąkiego chodzą oni przez Lipkę, i naddając drogi omijają Bory. Z Potulic do LIPKI około.7 km. Jest to wieś wzmiankowana już w XIV w. Wielodrożnica. We wsi kościół poewangelicki z XIX w., pseudo romański, jfcdnonswowy, zbudowany z ciosów granitowych i cegły, z reszt kami starego wyposażenia we wnętrzu. Stare chałupy drewniane lub ryglowe odeskowane. Jedna z nich szczególnie cenna, drewniana o konstrukcji słupowej, ze śladami starych ozdób. Dawny dwór nóźnokla-sycystyczny z pierwszej połowy XIX w., murowany, przebudowywany. Dochodzimy do KIEŁPINA. We wsi chałupa z podcieniem narożnym prawdopodobnie z XVIII w. Na północy, na wzgórzach za leśniczówka po obu stronach strumyka wpadającego do rzeki Debrzynki. dwa wczes nośredniowieczne grodziska obronne. Jedno z nich owalne z częściowo za chowaną fosą, drugie z nieźle zachowanym wałem grodu właściwego o-raz wałem i fosa przedgrodzia. W pobliżu Kiełpina i Krzywei WM rezerwat leśny i krajobrazowy „URO CZYSKO JARY" w wawozach Brzu-chowej Góry, najwyższego wzniesienia w powiecie złotowskim. W lesie dzikie gołębie, które mieszkańcy o-koliczhych wsi łapią na groch nv przez dwie doby w spirytusie. W Krzywej Wsi — stare chaty drew niane ryglowe oraz wielkie głazy narzutowe za kościołem. RADAWNICA. Dwuulicówka ,W!eś w której zachowały się przykłady na i dawniejszej chłopskiej architektury drewnianej, przede wszystkim dwie chaty ryglowe z podcieniami. W dużym parku pałac neogotycki z XIX w., murowany, piętrowy i kościół z 1888 r., z trzema starymi rzeźbami w środku. W pobliżu wsi na torfo-; wiskach zespół reliktowych roślm torfowiskowych oraz przydrożne głat zy narzutowe. Z Radawnicy wracamy autobusenS do Złotowa. MARIA SZOT T LIPKA. 3——- KIE£HN porwuc mm KA£>AVNICA IśitTOMSK 'ZAKRZEWO a fiat STAMmrc Bartnicy Z 36 33 20 16 21 # 9 # Z3 4" 28 U 3 <5 Z6 ■ / m m 3y MIROS mm JU\ nr ii 5 © e \y7.y © # pę ! vf pi H m # < 13 3/ © # Zi *1 35 / Zf 4- m Ż5 m <$ H 30 --- a j 1 iź 1'i Xi m Y&$P © ZEGAREK NA RĘKĘ za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 6 z herbem wylosowała Anna Cugier z Lubonia koło Poznania, ul. Armii Czerwonej 32. 1/ IEDY wokolusieńko rozciągały ' się lasy milami, barcie leśne daJ wały duże dochody i stanowiły niejednokrotnie obiekty nadań książęcych. Zakładane przez mieszczan wft łeckich, kaszubskich panków i szlach ciców, pomimo dość wysokiej dziesięciny na pański stół również przy sparzały bogactwa. Bartnicy skupieni byli w tzw. zw9 dach bartnickich. Mieli swoje przysięgi, zwyczaje i bogatą tradycję, bo wiem na Pomorzu podbierano miód dzikim pszczołom od prawieków. Do dziś utrzymały się tu i ówdzie stare zwyczaje. Jeszcze do niedawna znano przypadki oswajania dzikich pszczół i przenoszenia do pasieki; Najpierw upatrywano miejsce tch pobytu w barciach na drzewach, na które wdrapywano się za pomocą żelaznych raków, żabek kowalskiej ro-f;?, boty lub po prostu drabiny. Pszczoły łowiono w plecenice — duże słomiane kosze z przykryciem, a następnie wsypywano do szczelnie zamkniętego naczynia z przygotowaną prowizoryczną węzą. Karmiono cukrem —: po czym ułagodzone — przenoszono do słomianych kloszy lub uli kłodowych, rzadziej do klocy, wydrążonych ze spróchniałych pni drzew sosnowych. Natomiast oswojone roje są szczególnie dobre, jeśli pojawią się w wigilię św. Jana. Dziooni się wtedy i klepie w stara patelnię, aby się nie rozlatywały. Kiedy zgłupiałe od hałasu usiądą, z gałęzi zgarnia się je ptasim piórem, albo kropi wodą i potrząsa drzewem. Opadłe zgarnia się i przenosi do uli. Jeśli dzikie pszczoły na nie napadną, wszystkie posypuje się żytnią mąką. 7/ LE KŁODOWE prawie zupełnie * znikły z naszych pasiek, choć sto lat temu dobrze były znane złotowskim pszczelarzom. Wyrabiano je 2 wierzby, topoli, lipy i buka. Czasem upiększano rzeźbą. Obecnie najbardziej powszechne są koszki, spiralnie plecione ze słomy prostej, nie-łamliwej, i wesmukanej, łączonej witkami z korzenia jałowca bądź sosny, a nawet sznurem, nie zawsze konopnym. Koszki bywają rozmaite; kuliste i półkoliste, stożkowate, przysadziste, wypukłe i czworokątne, zawsze z otworem dla pszczół, zawsze na podstówku. W niektórych wsiach miast koszek pojawiły się drewniane ule domkowe, nierzadko gacone słomą przed zmoknięciem. Miód podbiera się przeważnie dwa razy w roku, a w niektórych rejonach bytowskiego raz do roku (choć tę czynność uważa się za niebezpiecz ną) dzikim pszczołom, Ten rok według bytowskich pszczelarzy należy do przewalonych, czyli z zachwianą prawidłowością klimatyczną, więc i miodobranie jest niepewne. Wróżą bardzo mało miodu „leczniczego" lipcowego i nieco więcej o specyficznym zapachu wrześniowego. yjnlĘDZY pszczelarzami a pszczoła 4 mi po pewnym czasie wywiązuje się zażyłość. Na przykład kiedy pszczelarz odpoczywa, śpiewaka uiru dzonemu „bo mądre to stworzenie, jak ludziepoznają kto zbHża się do pasieki i grzechem jest ich zabijanie. A gdy sam właściciel roju umrze, należy je o tym zawiadomić, by nie wyginęły. W Złotowskiem stu ka się laseczką po ulach i po trzykroć mówi: „pszczółki, pszczółki, wasz gospodarz zmarł", a u Słowiń-ców „waju społownik zamier M. S. Jj IWF©KIW8U3iEMY KORZYSTNA WYKŁADNIA S. J. z Bobolic: — Pracę rozpoczęłam 1 stycznia 1970 r. (mimo, że byio to święto). W tym roku udzielono mi tylko jednego urlopu. Pracodawca twierdzi, że następny otrzymam dopiero w r. 1972. Czy ma rację? Nie. Pisaliśmy już kilkakrotnie, że 'stosowana obecnie wykładnia przepisu ustawy urlopowej, mówiącego o tym, iż pracownik nabywa prawo do pierwszego urlopu po roku pracy — jest korzystniejsza niż wykładnia analogicznego przepisu starej ustawy o urlopach z 1922 r. Komitet Pracy i Płac wyjaśnił, że pracownik, który rozpoczyna pra cę pierwszego lub 2 stycznia — nabywa prawo do urlopu jeszcze w dniu 31 grudnia tego samego roku. W Pani przy padku więc zakład powinien był udzielić jednego urlopu za rok 1970, a drugiego za rok 1971. Urlop za rok 1972 byłby więc trzecim z kolei urlopem w tym zakładzie, (b) WYPŁATA RENTY INWALIDZKIEJ Z TYTUŁU WYPADKU PRZY PRACY S. G-, pow. Wałcz: — O-trzymuję rentę według III grupy inwalidów z powodu wypadku, jakiemu u-ległem w czasie pracy. Czy po podjęciu zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin pobiera.ne świadczenie nie zostanie zawieszone? Zgodnie z obowiązującymi przepisami renciście zaliczonemu do III grupy inwalidów, w przypadku, gdy osiąga zarobki, przekraczające 750 zł miesiięcznie i renta wraz 7. zarobkiem przekracza ^podstawę wymiaru, pobieracie świadczenie zmniejsza się o kwotę różnicy między tą rentą wraz z miesięcznym zarobkiem a kwotą zarobku, przyjętego do obliczenia renty. Obniżona kwota renty nie może być jednak mniejsza od renty inwalidzkiej z wypadku w zatrudnieniu, określonej dla tej samej grupy inwalidów i obliczonej od tego samego zarobku z potrąceniem lO-^groc. podwyżki, przysługujące] renciście, nie ciągającemu zarobku lub dochodu. Zasady zmniejszania rent inwalidzkich, przysługujących z tytułu wypadków przy pracy w razie osiągania przez rencistę zarobków z tytułu zatrudnienia lub dochodu z innych źródeł, określa rozp. RM z 18 czerwca 1968 r. (Dz. U- nr 22, poz. 196). A zatem rentę inwalidzką III grupy inwalidów z tytułu wypadków przy pracy, przyznaną na podstawie ustawy o świadczeniach pieniężnych, przysługujących w razie wypadku przy pracy, wypłaca się w takiej wysokości, aby renta wraz z zarobkiem lub dochodem nie przekraczała 100 proc. zarobku netto, osiąganego przed wypadkiem. Niezależnie jednak od wysokości zarobku lub dochodu z innych źródeł, renta nie może być wypłacana w wysokości niższej niż przysługująca pracującym inwalidom z wypadku w zatrudnieniu. (L-x) POWRÓT DO TEGO SAMEGO ZAKŁADU L. L., Białogard: — Pracę rozpocząłem 1 marca 1961 r. W sierpniu 1966 r. zwolniłem się na własne żądanie, lecz jeszcze w tym samym miesiącu po 2 tygodniach wróciłem do swojego zakładu i pracuję w nim do dziś. Jaki przysługuje mi urlop? Zakład przyznał mi tylko 17 dni roboczych. Zakład pracy błędnie obliczył Pana staż pracy do urlopu, nie uwzględniając okresu przed wypowiedzeniem przez Pana pracy i biorąc pod uwagę jedynie lata od sierpnia 1966 r. Tymczasem w opisanej sytuacji Pana staż pracy — od 1 III 1961 r. — wynosi już 10 lat, w związku z czym powinien Pan otrzymywać 26 dni roboczych urlopu. Okres do 1 I 1969 r. o-cenia się bowiem według przepisów wówczas obowiązujących — m. in. ustawy o urlopach z 16 V 1922 r. Jej art. 7 przewidywał, że pracownik, który rozwiązał z zakładem umowę, a następnie powrócił doń przed upływem 3 miesięcy — nie traci prawa do korzysta nia z urlopu. Tak więc Pana pracę w tym samym zakładzie należy traktować jako pracę nieprzerwaną, skoro powrócił Pan do dawnego zatrudnienia przed upływem 3 miesięcy. Ib) TERMINOWA WYPŁATA RENTY WYRÓWNAWCZEJ J. W., Szczecinek. — Otrzymuję z zakładu pracy rentę wyrównawczą. Zakład zobowiązany jest do wypłacania mi tej renty do dnia 9 każdego miesiąca, lecz permanentnie nie dotrzymuje tego terminu. W jaki sposób można zmusić zakład pracy do regularnej i terminowej wypłaty renty? Rentę wyrównawczą otrzymuje Pan zapewne na podstawie wyroku sądowego — względnie zawartej z zakładem pracy ugody sądowej'. Taki wyrok (lub ugoda) po zaopatrzeniu przez sąd w klauzulę wykonalności — staje się tytułem wykonawczym, na podstawie którego może Pan skutecznie egzekwować należność przez komornika sądu powiatowego, właściwego ze względu na siedzibę zakładu. Komornik do terminowego przekazywania mu rat rentowych może zmusić zakład, stosując w razie o-późnień grzywną. (Pol/b) III! ogóiwkrajom smmim ww TEST ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI w KOSZALINIE zawiadamia PT Klientów, że załatwianie soraw związanych z wyjazdami tak indywidualnymi JaK zbiorowymi za granicę t|: — formalności paszportowe — wymiana dewiz — sprzedaż miejsc na wycieczki pobytowe i turystyczne się co Jzienn e z wyjątkiem niedziel i dni świątecznych w godz. od 8 do 18 (w soboty od godz 8 do 16) OST „Gromada" posiada do sprzedaży wycieczki do ZSRR, NRD, WRL, CSRS, LRB, SRR oraz ZRA (Kair, Assuan, Luksor) Osoby wyjeżdżające za granicę mogą korzystać z kredytu PKO. Bliższych informacji udzielają ekspozytury OST „Gromada" woj. koszalińskiego oraz Oddział Wojewódzki w Koszalinie, ul. Zwycięstwa 109. j Zapraszamy do Korzystania z usług GROMADY" K-2464-0 $ GOSPODARSTWO 10 ha (żywy, j martwy inwentarz lub bez) w dobrym punkcie — pilnie sprzedam. Cena przystępna. Jan Dy-dymski, Kijewo-Królewskie, powiat Chełmno, woj. Bydgoszcz. K-262/B SAMOCHÓD lnblln — sprzedam. Cena 45.000 zł Szczecin, ul. Arkoń ska 15/1. K-261/B /fi U INY w Czersku są ]pozostałością 'potężnej niegdyś obron nej siedziby książąt mazowieckich. Zamek, razem z osadą zaczął tracić swe znaczenie w wieku XIV, kiedy to Wisła zmieniła swe koryto. Książę Janusz przeniósł wówczas swą siedzibę do Warszawy. Po włączeniu Mazowsza do Korony, Czersk przypadł w udziale Bonie. Przyjeżdżała ona tu często, łożyła na konserwację muróyj i komnat. Mimo to zamek powoli chylił się ku upadkowi. Miary zniszczeń dopełniły walki ze Szwedami i wojskami węgierskimi Rakoczego, CAF — Urbanek TULIPANY „Darwina" i do pędzenia — sprzedam. Gorzeński, Pruszków-Tworki, Zacisze 59. Wy syłam za zaliczeniem pocztowym. K-260/B VOLKSWAGEN A, cena 90 tys. — sprzedam. Bytów, Górna 2, Penk. _K-259/B SKUTER osa 175 — sprzedam. Pałuczak, Złotów, Królowej Jadwigi 18. tel. 591. G-3774 SPRZEDAM samochód mikrus. Miastko, Łąkowa 4, Stanisław Lembowicz. G-3775 SPRZEDAM motocykl gazelę, po jednym sezonie. Wiadomość: Miastko. Szewska 2 m 26, po godz. 17. Gp-3778 GOSPODARSTWO rolne, w dobrym punkcie 5,5 ha lub 8 ha, ziemia dobra -— sprzedam. Zabudowania nowe, zelektryfikowane. Kornatowska, Podczachy, p-ta Pacyna, pow. Gostynin, woj. war szawskie. Gp-3780 STACJA OBSŁUGI SAMOCHODÓW Polskiego Związku Motorowego w SŁUPSKU przyjmie (ło naprawy głównej jeszcze w miesiącu sierpniu i następnych samochody marli: warszawa, żuk, nysa i pochodne. K-2429-0 ZGUBIONO zaświadczenie do biletu miesięcznego PKS nr 19S8, na nazwisko Ryszard Kisielewski. Gp-3777 SPRZEDAM samochód zastawę. Koszalin, Mireckiego 1. Gp-3781 SPRZEDAM samochód syrena 104 Przebieg 26.000 km. Słupsk, ulica Kopernika 13/4. Gp-3782 SPRZEDAM meble ciemne, na wysoki połysk — nowe. Koszalin, Bałtycka 51/8. Gp-3783 MOTOCYKL Mz ES-250/2, stan bardzo dobry, sprzedam pilnie. Złocieniec, telefon 73 do piętnastej. Gp-3689 NOWO WYBUDOWANA kawiarnia z wytwórnią lodów, pensjonat — sprzedam albo wydzierżawię w Mielnie, Chrobrego 14. Gp-3790 PIANINO — sprzedam. Widak, Brzeźno koło Świdwina. G-3773 KUPIĘ meble (ciężkie ciemne) komplet stołowy. Grzegorczyk, Dygowo, pow. Kołobrzeg. Gp-3779 ZAMIENIĘ 2 pokoje w trzypokojowym mieszkaniu na samodzielne. nowe budownictwo. Koszalin Pionierów 13/la, po godz. 18. Gp-3786 ZAMIENIĘ mieszkanie kwaterunkowe trzypokojowe na dwupoko-jowe. Wiadomość: Słupsk, Deotymy 10/7. Gp-3787 ZAMIENIĘ i>ok6j z kuchnią w Stupsku na kawalerkę w Koszalinie. Wiadomość: Teatr, telefon 22-67, w godzinach od 8 do 15. K-2436-0 GORCE, pow. Wałbrzych, pokój z kuchnią zamienię na podobne w Koszalinie lub w Sianowie. Wiadomość: Stanisław Jura, Wiekowo, pow. Sławno. Gp-3785 UDZIELAM korepetycji z języka angielskiego. Koszalin, teJ. 51-51. Gp-3784 ZO ZBoWiD Koszalin zgłasza zgu hienie legitymacji związkowej Teodora Kachnicza, zam. Łubowo, pow. Koszalin. G-3776 UNIEWAŻNIA się pieczątkę lekarską o treści: KO 919 Alina Sokołowska lekarz pediatra — Kołobrzeg. ul. Dworcowa 19/8. K-2472 WOJEWÓDZKI Areszt Śledczy w Koszalinie unieważnia legitymację służbową seria L nr 00144, na nazwisko Jerzy Cisakowski, wystawioną 1 stycznia 1970 roku. K-2471 DNIA 27 lipca 1971 r. zginęła klacz dereszowata, 5-letnia, własność SHR Skotniki. Osoby mogące udzielić informacji proszone są o skontaktowanie się z dyrekcja SHR Skotniki, teł. Szczecinek 615. K-2470 DYREKCJA Koszalińskich Zakładów Maszyn Lampowych w Koszalinie, ul. Przemysłowa 1/3 u-nieważnia przepustki, uprawniające do wejścia na teren zakładu na nazwiska: inż. A. Kisiel — przepustka na 3 02, Ryszard Jan-czak — przepustka nr 811. Inż. o-raz legitymację służbowa nr 82 na nazwisko inż. A. Kisiel. K-2469 UNIEWAŻNIA się zgubioną pieczątkę o treści: Miejski Handel Detaliczny Art. Spoż. w Słupsku, sklep nr 48 Dział Warzywniczy, Słupsk, ul. Małachowskiego 26. K-2468 WOJEWÓDZKI Zarząd Wodnvcb Melioracji w Koszalinie zgłasza zgubienie pieczątki o treści: St. Inspektor Nadzoru WZWM w Koszalinie mgr inż Piotr Gawęcki. K-2467 POLSKI Związek Motorowy — Ośrodek Szkolenia Motorowego v/ Koszalinie organizuje kursy kierowców na wszystkie kategorie prawa jazdy. Otwarcie kursu w dniu 16 sierpnia 1971 r. o godzinie 17 w OSM Koszalin, ul. Kaszubska 21, tel. 59-61. K-2459-0 OSROT>EK Szkolenia Zawodowego Kierowców w Koszalinie, ul. Racławicka 1,. te). 435G, przyjmuje zapisy na kurs kierowców wsz5'stkich kategorii. Na kat. 15 -> wfidiwe młodzież przedooboro-wa szkolona jest bezpłatnie. Rozpoczęcie kursu 12 sierpni* 1971 r. o godz. 17. K-2444-0 ZAKŁAD PGR SZCZYPKOWICE, pow. SŁUPSK zatrudni natychmiast PRACOWNIKÓW SEZONOWYCH do prac polowych. Kwatery i stołówkę zapewniamy. Dojazd PKS — linia Słupsk — Główczyce. K-2457 MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE W SŁUPSKU, ulica J. TUWIMA 23, TEL. 40-81, zatrudni DWÓCH INŻYNIERÓW lub TECHNIKÓW BUDOWLANYCH na stanowiska kierowników robót oraz pracowników wykwalifikowanych — 5 MURARZY-TYNKARZY, 3 STOLARZY, SZKLARZA, 3 DEKARZY-BLACHARZY, 2 HYDRAULIKÓW. Wynagrodzenie w/g Układu zbiorowego pracy w budownictwie. K-2452-0 Sprzedaż wysyłkowa części zamiennych RTV ZAKŁADY USŁUG RADIOTECHNICZNYCH i TELEWIZYJNYCH ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI w KOSZALINIE WPROWADZA NOWĄ FORMĘ SPRZEDAŻY CZĘŚCI ZAMIENNYCH DO SPRZĘTU RTV Od dnia 2 VIII 1971 r. wysyłając zamówienie do sklepu można otrzymać zamówione części przesyłką za zaliczeniem pocztowym. Sprzedaż prowadzą: ® SKLEP CZĘŚCI ZAMIENNYCH ZURT KOSZALIN, ul. A. Lampego 2 @ SALON RADIOWO- TELEWIZYJNY KOŁOBRZEG, ul. Lenina 9 $ SKLEP CZĘŚCI ZAMIENNYCH ZURT SŁUPSK, plac Mariacki 2 K-2461-0 MURARZY-TYNKARZY, MALARZY, KIEROWCÓW CIĄGNIKÓW, SZKLARZY, ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH zatrudni natychmiast KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘ BIORSTWO BUDOWLANE W KOSZALINIE, plac Bojowników PPR 6/7. Warunki płacy zgodnie z UZP w budownictwie Dla zamiejscowych istnieje możliwość zakwaterowania w hotelu robotniczym. Po rocznej nienagannej pracy istnieje możliwość otrzymania pożyczki na pokrycie części wkładu do Spółdzielni Mieszkaniowej. Zgłoszenia przyjmuje Dział Zatrudnienia i Szkolenia Zawodowego pokój nr 8—9, w godz. od 7 do 15. K-2373-t WOJSKOWE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWE w SZCZECINIE zatrudni w ZAKŁADZIE KRAWIECKIM w Koszalinie KIEROWNIKA ZAKŁADU i DWÓCH KRAWCÓW. Reflektujemy wyłącznie na kandydatów z Koszalina lub pobliskich miejscowości. Warunki pracy i płacy do omówienia w Ekspozyturze w Koszalinie, ul. Matejki 9/1. K-2379-0 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁAWNIE, ul. Polanowska 41. zatrudni każda LICZBĘ ROBOTNIKÓW w zawodzie MURARZ-TYNKARZ, 2 BLACHA-RZY-DEKARZY oraz PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Warunki pracy i płacy zgodnie z UZP w budownictwie. Zgłoszenia przyjmuje Dział Ekonomiczny. __K-2380-0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO INSTALACJI BUDOWNICTWA W KOSZALINIE, ul. Jana z Kolna 7, tel. 62-24, zatrudni natychmiast: 3 IZOLARZY TERMICZNYCH, 2 MONTERÓW INSTALACJI WENTYT \CYJNO-KLIMA-TYZACYJNEJ, 6 MONTERÓW INSTALACJI WOD.-KAN. ICO Wynagrodzenie w/g Układu zbiorowego pracy w budownictwie. Zgłoszenia kierować pod w/w adresem. K-2385-0 ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA W SŁUPSKU, PL. DĄBROWSKIEGO 3 zatrudni natychmiast w podległej nam filii w Duninowie, powiat Słupsk MONTERA CIĄGNIKOWEGO o specjalności naprawa ciągników i maszyn rolniczych z co najmniej 5-letnia praktyka w tym zakresie. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkanie składające sie z dwóch pokoi, kuchni i łazienki zapewniamy. Podania wraz z życiorysem i opinia z ostatniego miejsca pracy kierować pod wyżej wymienionym adresem. K-2450-0 DYREKCJA MIEJSKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA GOSPODARKI KOMUNALNEJ W JASTROWIU zatrudni PRACOWNIKA na stanowisku kierownika technicznego. Wymagane wykształcenie wyższe lub średnie techniczne z uprawnieniami budowlanymi oraz odpowiedni staż pracy. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w Dyrekcji Przedsiębiorstwa^__K-2451 BYDGOSKIE ZAKŁADY ZIELARSKIE „HERBAPOL" — ODDZIAŁ w ZŁOTOWIE zatrudnią natychmiast: DWÓCH ST. INSTRUKTORÓW PLANTACYJNYCH (mężczyzn) z wykształceniem wyższym lub średnim rolniczym i kilkuletnim stażem pracy, ST. MAJSTRA PRODUKCJI OLEJKÓW ETERYCZNYCH i SUSZARNICTWA z wykształ ceniem minimum średnim technicznym branży przemysłu rolno-spożywczego i kilkuletnim stażem pracy. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia z kierownikiem Oddziału Złotów, ul. Kujańska 10d, tel. 544. Mieszkania nie zapewniamy. K-2453-0 SPÓŁDZIELNIA USŁUGOWO - WYTWÓRCZA KÓŁEK ROLNICZYCH w SŁAWNIE, ul. CHEŁMOŃSKIEGO 34, TEL. 30-35, zatrudni natychmiast każda liczbę MURARZY--TYNKARZY, CZTERECH BETONIARZY oraz PIĘCIU ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie w/g systemu akordowego. Praca na terenie powiatów: Sławno i Koszalin. Kwatery w terenie i strawne zapewnione. Szczegółowych informacji udziela Dział Ekonomiczny Spółdzielni. Wymagane wykształcenie podstawowe i dokumenty kwalifikacyjne. K-2454 DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH w SŁUPSKU, ul. W. Polskiego 1. zatrudni od 1 października 1971 r. do restauracji „J A W O R" w CZŁUCHOWIE: KALKULATORA z wykształceniem średnim gastronomicznym lub ogólnym i rocznym stażem pracy; 6 KELNERÓW po zasadniczej szkole gastronomicznej i z 3-letnim stażem pracy lub tytułem robotnika wykwalifikowanego w zawodzie kelner; ST. BUFETOWĄ po zasadniczej szkole gastronomicznej i z 3-letnim stażem pracy po technikum gastronomicznym i z 3-letnim stażem pracy lub tytułem robotnika wykwalif. w zawodzie kelnera; 2 BUFETOWE po zasadniczej szkole gastronomicznej lub techni kum gastronomicznym i z rocznym stażem pracy; 3 KUCHARZY po zasadniczej szkole gastronomicznej lub z tytułem robotnika wykwalifikowanego w zawodzie kucharza; KUCHARZA; GARMAŻERA z tytułem robotnika wykwalifikowanego w zawodzie kucharz-garmażer; 8 OSÓB PERSONELU POMOCNICZEGO. Oferty kandydatów przyjmuje Dział Kadr Dyrekcji Terenowych Zakładów Gastronomicznych w Słupsku, ul. Wojska Polskiego 1 — za pośrednictwem Wydziału Zatrudnienia Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Człuchowie. K-2465-0 I GŁOS nr 222 (5978) Str. 7 W składzie opału Nie tylko węgiel W składzie opalu przy ul. buczka 15 ruch teraz niewielki- Tak to zazwyczaj bywa, że dopiero jesienią wielu z nas Przypomina sobie, że czas kupić węgiel. A teraz właśnie test pora najbardziej sprzyjana. Do końca sierpnia bowiem ^ożna kupić od razu, bez żadnych kłopotów, cały przydział ^ęgla i koksu. Później — trze ^a będzie odbierać go w dwóch ratach. Od niedawna oprócz tradycyjnego asortymentu skład sprzedaje materiały budowlane, m. in. cement, pustaki, ruty, glazurę, z przeznaczeniem dla budownictwa indywidualnego. Trzeba będzie chyba zmielić nieco nazwę składu... (tem) L mmśsm &Zlg WYSTĘP „SYRENY" Jak już informowaliśmy, dziś 0 godz. 19.00 na Stadionie 650-le-cia wystąpi warszawski teatr łi Syrena" z programem pt.: •.Ćwierć za kominem", przygotowanym z okazji swego 25-lecia. Brydżowy •.PUCHAR LATA" Kolejny, piąty turniej brydża sPortc\vego o Puchar Lata 1971 ^ygrała para B. Czapski — A. Lidzbarski. Dotychczas startowało 85 uczestników. Szósty turniej zostanie rpzegra dziś, o godz. 17. w Klubie Północnych Zakładów Obuwia. (tem) NA NARADZIE DYREKTORÓW Wyniki pierwszego półrocza W ratuszu odbyła się tradycyjna już okresowa narada d3?rektorów i kierowników jednostek gospodarczych Słupska i powiatu. Najważniejszym tematem była ocena wykonania zadań w pierwszej połowie br. Informs-cje na ten te mat złożyli: przewodniczący komisji planowania przy prezydiach obu rad. W Słupsku, jak wynika z : danych Oddziału NBP oraz | wydziałów Prez. PRN, pro-; dukcja globalna w przemy-| śle wzrosła o 13 proc. w po-j równaniu z analogicznym o-i kresem ub. roku. Jest to naj-i wyższy wskaźnik dynamiki w j woj. koszalińskim. Jednakże i jednocześnie o 15,3 proc. ] zwiększył się osobowy fun-! dusz płac, a zatrudnienie o 10,2 proc. W wielu przypadkach wzrost funduszu płac był spowodowany decyzjami o podniesieniu płac dla najniżej zarabiających. W sumie jednak we wzroście produkcji globalnej niewielki stosunkowo udział ma wydajność pracy, natomiast spory — wzrost zatrudnienia. Pian produkcji towarowej został wykonany ogółem w 103,2 proc., przy czym jednak nie wykonały go Zakłady Przemysłu Maszynowego Leśnictwa. PZZ, Spółdzielnia „Metalowiec", Wielobranżowa Spółdzielnia Inwalidów. Plan sprzedaży wyrobów i usług wykonano w przemyśle i w 102 proc., niektórym przedsiębiorstwom (m. in. Zakład Energetyczny, Północne Zakłady Obuwia) zabrakło minimalnych części procentu. Eksport wykazuje wysoką dynamikę wzrostu — 187 pro- W usteckiej Stoczni trwają prace, związane z rozpoczęciem budowy stalowych kutrów. M. in. uczestniczą w nich ekipy wykonujące różne prace wodne. Na naszym zdjęciu — nurek z Gdyni na chwilę przed zejściem do wody. Fot. J. Piątkowski cent w porównaniu z pierwszą połową 1970 r. Najwyżej przekroczyły zadania Zakłady Sprzętu Okrętowego i Spółdzielnia „Automat". Planu n;e wykonała tylko Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska i Centrala Rybna. Plan wykonały również przedsiębiorstwa handlowe, gastronomiczne, z małymi wyjątkami — gospodarka komunalna. Niepokój budzi natomiast stan inwestycji i budownictwa. Opóźnione są ważne dla miasta inwestycje komunalne, Słupskie Przedsiębiorstwo Budowlane nie wykonało żadnego wskaźnika (z wyjątkiem funduszu płac) i w rezultacie jest teraz na szarym końcu wśród przedsiębiorstw, podległych Koszalińskiemu Zjednoczeniu Budownictwa. Niewiele lepiej pracuje Słupskie Przedsiębiorstwo Instalacji Budownictwa. W powiecie przemysł nie odgrywa tak dużej roli. Stocznia i „Korab" utrzymały zeszłoroczny poziom produkcji. Zatrudnienie wzrosło o około 3,3 proc. Nie wykonano natomiast planu produkcji eksoortowej. Są również o-późnienia w inwestycjach w niektórych zakładach — między innymi w „Korabiu", SFUT w Jezierzycach. Analizując rezerwy i aktualne możliwości stwierdzono, że plan można wykonać bez większego wysiłku. Zabierając głos w dyskusji sekretarz KMiP PZPR tow. O. Brudys zwrócił uwagę na nieprawidłowo kształtujące się proporcje między przyrostem produkcji globalnej, zatrudnienia i funduszu płac. W ostatnim okresie występują również niepotrzebne konflikty między kierownictwami zakiadów pracy a dyrek-cU*ri. To niepokojące zjawisko wywiera niekorzystny wpływ na życie zakładu. St. Wysocki, zastępca przewodniczącego Prez. MRN, wyraził obawę o los inwestycji i budownictwa. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w SPB. Szkoda, że zabrakło na naradzie przedstawiciela dyrekcji tego przedsiębiorstwa. Na zakonczenie E. Szymań-czak — zastępca przewodniczącego Prez. MRN, prowadzący nar: dę — poinformował o przygotowaniach do Dni Słupska, (tem) PO ILE PIWO? W odpowiedzi na glos Czytelnika w sprawie ceny piwa w' Klu bie Morskim w Ustce „Głos" z 2 bm„ otrzymaliśmy wyjaśnienie z Rady Zakładowej PPiUH „Kuter": ,,Piwo żywieckie sprzedawane w Klubie Morskim nabywane jest w „Baltonie" w Gdyni" po 7,5(3 zł za jedną butelkę. Piwo to jest pasteryzowane i przeznaczone na zaopatrzenie jednostek morskich, a jego okres gwarancyjny wynosi 6 miesięcy. Klub Morski posiada zezwolenie Wydziału Przemysłu i Handlu PPRN na stosowanie do 20 procent marży hand lowej. Klub Morski w zasadzie powinien być przeznaczony dla pracowników przedsiębiorstwa, jednak z braku podobnej placówki w Ustce udostępniony został dla ogółu społeczeństwa. Pragniemy zaznaczyć, że w cenę butelki piwa w kalkulowany jest koszt opakowania które w tym przypadku (zakup w „Balto nie") nie podlega zwrotowi. Cena w wysokości 8 zł za butelkę piwa, gdzie różnica między ceną zakupu a sprzedaży wynosi 0,40 zł, stanowi nie tyle narzut co częściowo pokrycie kosztów transportu zakupionego towaru z Gdyni do Ustki". COGDZIE-KIEDY 10 WTOREK Bogdany Sekretariat i Dział Ogłoszeń czynne codziennie od godz. 10 do It, w soboty od godz. 10 do U. ^TELEFONY gląd wydarzeń ekonomicznych. 21.30 „L'amore sacro e 1'amore profano" - słuch, wg tekstów . Boccaccia i Fr. Petrarki. Przeglądy i poglądy. 23.20 Zespól j. Miliana. 23.40 Tańczymy, 0.10—3.00 Program z K-towic. PROGRAM U na fali 361 m na falacb średnich 188.2 i 202,2 m oraz UKF 69.92 MHz Wiad: 4.30. 5.30. 6 30. 7.30, 8.30, 9.30 12.05 14.00. 16.00. 17.00. 19.00, 22 00. 23.50. 5.00 Muzyka. 5.35 Komentar* dnia. 5.40 Muzyka. 6.15 Na wesoło 6.35 Muzyka i aktualności. 7.00 Rytmy na dziś. 7.50 Plebiscyt, piosenka mies. 7.54 Mozaika muz. 8.35 Świat ' my — aud. 9.00 Kompozytor tygodnia — F.. Schubert, 9.35 Z życia ZSRR. 9.55 Koncert. 10 25 O twórczości B. Koguta. 10.55 Kantata i oratorium na przestrzeni dziejów. 12.25 R. Jankowska - fort. 12.40 Alfabet o-peretkl. 13.00 Koncert rozrywk, 13.20 Utwory kompozytorów baroku. 13.40 ..Godzina „W" wybiła" — J. Krzyczkows'iego. 14.05 Studio Wczasowe — Zwierciadło. 15.00 Letni koncert. 15.40 Rytmy Ekwadoru. 16.3? Żołnierski koncept życzeń. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.30 A Kordyliery dalej rosły... — magazyn literac-ko-muz. 21.16 Z nagrań solistow. 21.30 Reportaż literacki. 22.30 Wiad. sportowe i wyniki Totalizatora Sportowego. 22.33 Z wokandy - aud. 22.48 Nowości z literatury światowej. 23.08 Kompozytor tygodnia — Fr. Schubert. PROGRAM III na UKF 66.1? MHl oraz na falach krótkich 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunków# Inf. kolejowa 81-10 Taxi: , . 39-09 ul. Starzyńskiego 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagażowe 49-80 Dyżuruje apteka nr 51 przy ul. Eksprese^0' przez "'wiat: 8.38, Zawadzkiego 3, tel. 41-ao, g lQ 3Q l5 30 17 18>3o. \^?REDAKCY3NEa Na wczasach FWP Na wczasach FWP „Przystań" w Ustce już szósty turnus. W czterech budynkach, 20 domkach campingowych i na kwaterach prywatnych mieszka ponad 280 osób. Tylu jest zakwaterowanych, w stołówce żywi się więcej. Dokładnie 0 40 osób (członkowie związków zawodowych marynarzy 1 portowców oraz wczasowicze z zakładu włókienniczego „Wanda" w Sosnowcu). W obecnym turnusie przeważają turyści z Poznania, Śląska, Warszawy. Jakie stwarza się im warunki wypoczynku, rozrywki? Do tradycji należy organizowanie 3 wycieczek w turnusie: do Trójmiasta, Kołobrzegu i po ziemi słupskiej. Są to wycieczki autokarem, może z nich skorzystać jednorazowo ponad 50 osób, ale nie zawsze jest nawet tylu chętnych. Andrzej Zarańczyk, instruktor KO, a w „cywilu" student Uniwersytetu Warszawskiego — mówi, że najlepiej jest, gdy świeci mocno słońce. Wtedy wczasowicze mają to, po co przyjechali: plażowanie. Ale i tak zapewnia się im jeszcze wiele rozrywek. Jak twierdzą wszyscy znają cy „duszę" wczasowicza — na pierwszym miejscu stawia on zakwaterowanie, potem wyżywienie a na końcu dopiero rozrywkę i uroki terenu. Przy glądnijmy się więc, jak wyglądają i te sprawy. Zakwaterowanie. Niestety, zbyt mało jest pokoi jednoosobowych i „dwójek". Brakuje nawet dla małżeństw. Sporo jest pokoi 5-, czy 6-osobowych i trochę z tego powodu kłopotów. W 20 campingach mieszkają rodziny 3-osobowe. Ale sytuacja nie jest najlepsza. FWP wynajmuje coraz więcej kwater prywatnych. Obee nie mieszka w nich ponad 90 osób. Wczasowicze nie maja dq- DWIE OPINIE — KTÓRA PRAWDZIWA? Po „żniwnym meldunku" z 2 bm. otrzymaliśmy pismo z GS Ustka, stwierdzające, że nieprawdziwe jest stwierdzenie „w Zalaskach zabrakło w piątek (30 lipca) nie tylko napojów, ale równ:eż chleba". „Jest to nieprawda" — pisze prezes Zarządu GS — „ponieważ w piątek dostarczono 160 kg chleba i oranżadę, ponadto jest duża ilość soków pitnych. Chleb dostarczono świeży i w tej ilości, że w so botę nastąpił zwrot czerstwego. GS Ustka przez cały rok nigdy nie spowodowała niedostarczenia pieczywa w wyznaczonym terminie". Do pisma dołączono oświad czenie kierownika sklepu, jak również komisji, stwierdzające również dobre zaopatrzenie sklepu. Poprosiliśmy o dodatkowe wyjaśnienie z Prez. PRN, któ re dostarczyło nam tych informacji. Zastępca kierowni- wodu do narzekań na wyżywienie. Są nawet pełni podziwu, że za 23 zł (tyle wynosi dzienna stawka) jest tak dobre jedzenie. Ale to zasługa dobrego szefa kuchni. Na mar ginesie nasuwa się refleksja: czy stawki wyżywieniowe nie powinny być zróżnicowane. Sa rejony w naszym kraju, do nich należy Koszalińskie, gdzie owoce i warzywa są drogie. Tracą na tym głównie wczasowicze. W rozmowie z kierowniczką DW „Przystań" Bronisławą Orzechowską zapoznałem się z innymi jeszcze kłopotami, na jakie natrafiają organizatorzy FWP. Wczasowicze, często się to zdarza, przyjeżdżają z dziećmi które nie mają skierowań. Oczywiście nie można ich odesłać do domu. Dostają łóżeczka polowe z pościelą — rodzice płacą za tę usługę — ,ale automatycznie zmniejsza się powierzchnia na 1 oso bę. Dlaczego stosują takie praktyki? Trudno powiedzieć. KAZIMIERZ BACHULSKI ka Wydz. Rolnictwa Prezydium PRN — inż. Barbara Matusik odpowiada: „Wyjaśniam, że 30 lipca uczestniczyłam w zebraniu wiejskim we wsi Zalesie na którym by ło obecnych 40 osób, z tego 30 było mieszkańcami tej wsi. Jednogłośnie stwierdzili, iż GS Ustka od dłuższego cza su niewłaściwie zaopatruje tamtejszy sklep w artykuły spożywcze, głównie pieczywo. Mieszkańcy stwierdzili, co od notowane jest w protokóle, że GS przywoziło co drugi dzień chleb, ale w drugim dniu po południu, często występują braki chleba. Ponadto kobiety uskarżały się, że mają małe dzieci, którym chcą kupować bułki, lecz — niestety — w sklepie sporadycznie tylko pojawiają się bułki pszenne, a słodkich nie mai wcale się nie spotyka. Jednocześnie mieszkańcy wyjaśniali, że w dniu zebrania była w sklepie oranżada, ale w innych dniach w ostatnim okresie brakowało napojów chłodzących: wody mineralnej, sodowej, oranżady. Mamy więc do rozwiązania zagadkę: która z prezentowanych opinii jest prawdziwa? Wypada chyba jednak wierzyć zebraniu, na którym wy powiadała się większa liczba osób. Możliwe, że w ocenie sytuacji z 30 ub. miesiąca popełniono błąd. qii py o MILENIUM — Okruchy życia (franc., od lat 16) . Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 POLONIA — Niewolnicy (USA, °dSeSnse4> o godz. 13.45. 16. 1815 i 20.30 RELAKS — Dwa tygodnie we wrześniu (franc.. od lat 16) pan. Seanse o godz. 14.30, 17 i 19.30 USTKA a 4 . DELFIN — Unkas — ostatni Mohikanin (rum., od lat 14) nan. Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 GŁÓWCZYCE , . STOLICA — Gang Olsena (duński. od lat 16) Seans o godz. 19 R/lOlO PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67.73 MHz Wiad.: 5.00. 8.00. 7.00. 8.00. 10.00. 12.05. 15.00. 16.00, 18.00. 20.00. 23.00 24.00. 1.00. 2.00. 2.55. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.30 Orkiestra deta. 6.05 Komentarz dnia. 6.10 Skrzynka PCK. 6.15 Dzień dobry, zaczynamy. 6.35 Muzyczny nonstop. 7.20 Wresoły do-ranek. 8.05 Tu Red. Społeczna. 8.10 Pleb. piosenka mies. 8.15 Kapela Dzierżanowskiego 8.45 Z tej i tamtej strony lady. 9.00 Czego chętnie słuchamy. 9.40 Dla przedszkoli. 1*.25 Z polskiej muzyki klasycznej. 10.50 O dobre wyniki nauczania — aud. 11.00 Lato z radiem. 11.49 Rodzice a dziecko. 12.25 Muzyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 ..Droga E-14" — reportaż. 13.20 Koncert orkiestry mandolinistów. 13.40 Wiece j. lepiej taniej. 14.00 Siadami Kolberga. 14.20 Kompozytor tygodnia — Fr. Schubert. 15.05— —16.00 Dla dziewcząt i chłopców - Radioferie wśród przyjaciół. 16.05 Opinie ludzi Dartii. 16.15 Polskie Dieśnl. 16.30—18.50 Popołudnie z młodością. 18.05 W Studio Rytm. 18.50 Muzvka \ aktualności. 19.15 Dla domu 1 dla ciebie. 19.30 Koncert życzeń. 20.30 Transmisja z Mistrzostw Europy w Lekkiej Atletyce. 21.00 Prze- SMDSHKIKa w MIEJSCOWOŚCI Wolinia na skrzyżowaniu dróg doszło w sobotę rano do zderzenia dwóch pojazdów. Motocykl prowadzony \ nieprawidłowo przez 41-letntego Józefa Cz. z Dargolezy vvp*adł na ciągnik marki zetor-super kie rowany przez Bernarda Ch. z Wo lini. Motocyklista został ranny. Ze złamaną nogą przewieziono go karetką pogotowia do słupskiego szpitala. (woj) też czasem zawodzą.. Upały oznaczają dla PKP i PKS w Słupsku wytężoną pra cę. Tak było w sobotę. Od samego rana żar lał się z nieba, nic dziwnego, że wielu słup-szczan postanowiło wyruszyć na plażę do Ustki. Nąjwiększy tłok panował na dworcu PKP. Przed jednym z automatów, ustawiła się długa kolejka. Drugi, niestety, nie był czynny i tylko najbardziej cierpliwi próbowali się z nim mocować. Szkoda, bo rozładowałby dwie pozostałe kolejki przed kasami. A tak pasażerowie niepotrzebnie się denerwowali. Pociągi odchodziły zgodnie z rozkładem jazav. przed południem aż dziesięcio krotnie, nie było więc kłopotów z dotarciem nad morze. Sąsiad PKP, a jednocześnie konkurent — PKS, nieco lepiej zadbał o pasażerów. Przed trzema kasami automatycznymi sprzedającymi bilety do Ustki nie widzieliśmy kolejek, ale nie oznacza to, że nie było chętnych. Autobusy, nawet te z przyczepami, odjeżdżały peł ne. Lepsza organizacja sprzedaży biletów, to i mniejszy tłok na dworcu. Swoją drogą pociągi cieszyły się większym powodzeniem, niż autobusy, choćby dlatego, że zawsze łatwiej w nich o miejsce. Przedpołudniowy zwiad na dworcach PKP i PKS przyniósł raczej optymistyczne obserwacje, ale jak było po po łudniu w Ustce? To .iuż ocenią pasażerowie. KI» Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin. al Alfreda Lampeen Zn Telefon Redakcji w Koszalinie: centrala 82-61 fi O 85. „Gło* Słupski** — mntacja „GłoMi Koszalińskiego" Słupsk pl 7wvr(e7fal Oełr - 51-— rp^akcłs — 54-** Wołatv na orenumeratp fmlr łlerma — ?S *ł kwartalna — '5 rl półroczna — łv Rnch" Wvń awra- KosralWsklP Wv-laRfticłwo Pmiiowf R9W . P R A ^ A ** Koszalin cf f Pawł» s>łr,flpr9 Vi a rentrala tel. ot '0*7 Tłoczono! R7Grat Koszalin il 41'rPda f 9fr»n«»er tt ^206 iGŁOS nr 222 (5978) I „ i W PRZED SYNODEM BISKUPÓW Spór o celibat w obecnej fazie Przed zbliżającym się jesiennym Synodem Biskupów, podczas którego omawiana będzie rola i położenie kapłana we współczesnym świecie, spór o celibat księży wcho dzi w nową interesującą fazę. Wybrany niedawno przez biskupów Belgii przewodniczący episkopatu tego kraju, kard Suenens, zapowiedział, że podczas prac Synodu ustosunkuje się do postulatu zniesienia obowiązkowego celibatu księży katolickich i zastapienia ęo celibatem dobrowolnym. Jak wiadomo właśnie purpurat belgijski należał do grona tych dostojników kościelnych, którzy pragnac złagodzić ostry kryzys powołań kapłańskich w świecie do magali się publicznie uchylenia obowiązującej w obecnej postaci zasady bezżenności księży. AKŻE inna, wymowna okoliczność, związana z przygotowaniami do zbli żającego się Synodu, ko mentowana jest żywo na łamach zachodniej prasy katolickiej.. Oto w o-statnich tygodniach zebrali się w Rzymie, w liczbie 310. członkowie episkopatu Italii celem wyłonienia delegacji na jesienne zgromadzenie biskupów oraz omówienia stanowiska hierarchii Kościoła włoskiego w kilku spornych spra wach. Pierwszą, znamienną niespodziankę przyniosły tajne wybory 4 delegatów i 3 za stępców delegatów, którzy będą na Synodzie reprezentować Kościół włoski. Oto w drugiej turze głosowania zagórza ły konserwatysta, powszechnie znany arcybiskup Genui, kardynał Siri, przepadł w wyborach na korzyść młodego, stosunkowo mało znanego, reformatorsko nastawionego biskupa z Lucca, nazwiskiem Bartoletti, który w wyniku głosowania wszedł w skład włoskiej delegacji synodowej. Interesującym aspektem owej dotkliwej porażki kardynała Siri jest fakt, że różnica poglądów pomiędzy tym purpuratem —- u-ważanym przez niektórych rzym skich obserwatorów za obecnego przywódcę obozu zachowawczego w episkopacie włoskim — a młodym biskupem Bartoletti dotyczyła m. In. celibatu. O ile wiec karynał Siri występował — także na forum ostatniej sesji plenarnej episkopatu Italii — za utrzymaniem instytucji celibatu w nie zmienionym, tradycyjnym, kształcie. o tyle biskup Bartoletti był zdania, że nadszedł czas. by w zgodzie z duchem epoki ją u-współcześnić. Dyskusja, która toczyła się na sesji plenarnej episkopatu włoskiego i dotyczyła różnych aspektów działalności nowoczesnego kapłana katolickiego, siłą rzeczy poruszała także za gadnienie celibatu. Zdaniem obserwatorów spraw kościelnych Rzymie wyniki tej dyskusji bynajmniej nie wypadły po myśli konserwatystów. Konferencja episkopatu Italii zleciła przeprowadzenie badań sondażowych w para fiach wybranych diecezji włoskich celem zorientowania się przed Synodem, jakie w kwestii celibatu poglądy nurtują duchowieństwo. Właśnie rezul taty tej ankiety spowodowały, że dyskusja na forum sesji ple narnej episkopatu włoskiego była ostra, a jej skutki bynajmniej nie. wypadły po myśli zwolenników dotychczasowej formy zachowania celibatu, czego m in. dowodzi poranka kard. Siri w wyborach do Synodu. Co w szczególności mówiły wyniki wspomnianej wyżej ankiety, która dyskutowana była przez włoskich biskupów? Przytoczymy je na przykładzie archidiecezji turyńskiej, uznanej za symptomatyczną także dla innych regionów Italii. Oto w archidiecezji tej — według wspomnianej ankiety — 7 proc. ogółu księży nie przestrzega w ogóle obowiązku celibatu, 30 proc. napotyka na „poważne przeszkody" w zachowaniu celibatu. a 50 proc. „przeszkody normalne" w tym samym względzie. W archidiecezji turyńskiej jedynie 12 proc. księży przestrzega w pełni celibatu nie napotykając przy tym szczególnych trudności. Również w tej samej archidiecezji 63 proc ogółu tamtejszych księży wypowiedziało w ankiecie życzenie, by tegoroczny Synod Biskupów zaproponował zmianę celibatu obowiązkowego na celibat dobrowolny, a jedynie 32 proc. zapytanych podtrzymywało dotychczasową zasadę obligatoryjnej bezżenności kapłanów. Według innej ankiety, komentowanej żywo w ko łach episkopatu włoskiego przed Synodem, w diecezji Pizy jedynie 33 proc. ogółu księ ży uważa celibat za „powołanie osobiste", 42 proc. za „wa runek postawiony przez Kościół", a 20 proc. za „zwykły, siłą narzucony przymus". Włoski tygodnik „Tempo", omawiając zarówno porażkę kardynała Siri, jak i wyniki ankiet, pisze między innymi: „Wszystkie te fakty stanowią niepokojącą rzeczywistość, której włoska konferencja episkopatu będzie się starała nadać interpretację możliwie optymistyczną. Że jednak istotnie w łonie episkopatu Italii coś się zmienia — o tym świadczy głównie jeden fakt: wyniki głosowania" (w którym przepadł kard. Siri). Analiza przedsynodowej sytuacji w episkopacie Italii dla tego posiada poważne znaczenie, że wykazuje kierunek e-wolucji postaw w kraju naj bliższym — w każdym sensie — Stolicy Apostolskiej. Trudno przypuszczać, by przebieg i wyniki sesji plenarnej tego episkopatu, poprzedzającej jesienny Synod Biskupów, nie wywarły wpływu na kurię rzymską i samego papieża. Za nosi się więc na to, że — nieco odmiennie, niż obserwowano to podczas poprzednich sy- | nodów w latach 1367 i 1969 — podczas tegorocznego zgromadzenia biskupów w Rzymie te zy bardziej reformatorskie znajdą poparcie również ze strony części episkopatów z krajów tradycyjnego katolicyzmu w rodzaju Włoch, a być może również Hiszpanii. Jeżeli chodzi o inne xraje, zali czane do katolickich, np. republiki południowoamerykańskie, to ze strony ich episkopatów od dawna już, na tle chronicznego braku księży i ostrego kryzysu powołań kapłańskich, rozlegały się głosy, żądające obalenia obowiązkowego celibatu kapłanów katolickich. Wszystkie te objawy, razem wzięte, świadczą wymownie, że przed tegorocznym Synodem Biskupów toczący się już od dość dawna w Kościele spór o celibat wszedł w nową fazę. (WiL — AR) IGNACY KRASICKI FANTASTYCZNE REKORDY J: TALTSA Podczas turnieju w podnoszeniu ciężarów w Tallinie, Jan Talts (ZSRR) ustanowił trzy fantastyczne rekordy świata w władze ciężkiej. W trójboju uzyskał on 585 kg, a więc aż o 17,5 kg poprawił rekord należący do Jakubowskiego (ZSRR). W wyciskaniu miał cn 2D6 kg (2,5 kg lepiej od dotychczasowego rekordu świata, a w podrzucie 217,5 kg, co jest wynikiem lepszjm o 2,5 kg cd dotychczasowego rekordu. W rwaniu Talts u-zyskał 162,5 kg. Piłkarze — juniorzy wygrali z Węgrami Na odbywającym się w Halle międzynarodowym piłkarskim turnieju przyjaźni drużyn juniorów, reprezentacja Polski po porażce w czwartek z pierwszym zespołem NRD 0:2, pokonała w niedzielę drużynę Węgier 2:1. W innym meczu tej grupy pierwsza reprezentacja NRD wygrała z ZSRR także 2:1. W pojedynkach grupy „B*® juniorzy CSRS zwyciężyli Bułgarię 3:1, a Rumunia pokonała NRD II również 3:1. Czesław Polewlak naHepszym „góralem" Obiektywem przez świat — ZSR2 Zakłady Chemiczne w Sumgait w Azerbejdżanie, których budowa zostanie zakończona w ciągu bieżącej pięciolatki, produkować będą nawo/y mineralne, chemikalia dla rolnictwa, sztuczne włókna — łącznie 40 różnych wyrobów. Na zdjęciu: oddział produkcji benzolu. CAF — TASS Na Dolnym Śląsku rozegrano w niedzielę górskie kolarskie mistrzostwa Polski. O trudach tego wyścigu na 146 km trasie prowadzącej ze Słupca przez wysoki szczyt Walimia na metę w Srebrnej Górze najlepiej może świadczyć fakt, że na 86 kolarzy, metę osiągnęło tylko 49, Dwu krotnie zawodnicy musieli for sować szczyt Walimia, jadąc podczas deszczu i nagłego chłodu. Zwycięzcą tego trudnego wyścigu został Czesław Pole-wiak (Gryf Szczecin), który uzyskał czas 4:07,27 godz., dru Międzypaństwowe spotkanie pływackie Polska — CSRS w Miel cu zakończyło się wysokim zwycięstwem reprezentacji Polski 226:151. W meczu mężczyzn Polacy zwyciężyli 137:87, a spotkanie kobiet wygrały Polki 89:64. W drugm dniu zawodów padły 2 dalsze rekordy Polsk1", Po raz trzeci na listę rekordzistek wpisa ła się Elżbieta Pilawska, która przepłynęła 400 m st. dow. w 4.5?,1 Autorem drugiego rekordu był Władysław Wojtakajtis na 1500 metrów st. dow. w czasie 17.20,4. * W Konstancy zakończył się międzynarodowy turniej siatkówki kobiet. Pierwsze miejsce zajęły mistrzynie świata, siatkarki ZSRR • przed Rumunia, KRLD, CSRS, Bułgarią, młodzieżową reprezentacją Rumunii i NRF. * Piłkarze moskiewskiego Spar taka zdobyli puchar ZSRR, zwyciężając w niedzielę w powtórzonym meczu finałowym SKA Ros-tow 1:0 (0:0). w Wesel (NRF) zakończyły się mistrzostwa Europy juniorów we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego. Początkowy sukces naszych młodych jeźdźców zepsuły wyniki'ostatniej konkuren cji — skoków. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął zespół, W. Brytanii — P5.67 pkt, 2. Francja — 80,13. 3. Włochy — 32, 7. Polska — 178. * W Faleron rozpoczęły się żeglarskie mistrzostwa Europy juniorów w klasie „finn". Pierwszy wyścig wygrał Grek Boudouris przed Francuzami Grand champem i Caucourillo oraz Polakiem Kna sieckim. Drugi z naszvch reprezentantów. Blaszka uplasował się na 6. pozycji. KOSZYKARKI ZSRR MISTRZYNIAMI EUROPY "W Jugosławii zakończyły się IV mistrzostwa Europ:' w koszykówce juniorek. Tytuł mistrzowski zdobyły młode koszykarki ZSRR, które w finale wygrały z CSRS 76:52 (38:38). W meczu o brązowy medal Bułgaria zwyciężyła Włochy 62:52 (35:32). Reprezentacja Polski zajęła ostatecznie 6. miejsce, ulega-jac w niedzielę Jugosławii 43:61 (17:30). Ostateczna kolejność: 1. ZSRR, 2. CSRS, 3. Bułgaria, 4. Włochy, 5. Jugosławia, 6. Polska, 7. Węgry, 8. Izrael 9. Belgia, 10. Holandia, 11. Szkocja, 12. Szwajcaria. gie miejsce zajął Stanisław Labocha (Gryf Szczecin) —' 4:07,40, a trzecie Wiesław Je-zierski (Sarmata Warszawa) 4.13.22 godz. Wśród tych, którzy nie u-kończyli wyścigu byli, Gawli-czek, Krzeszowiec, Matusiak, Kaczmarek, Magiera i Stachura. IR Bi *3$! RSSIfiB '-mJmk DOBRE LOKATY KOSZALINIAN W MISTRZOSTWACH ZS START Ekipa koszalińskiego Bałtyku reprezentowała województwo na mistrzostwach lekkoatletycznych ZS Start rozegranych w Sochaczewie. Zawody przeprowadzono ^ niesprzyjających warunkach atmosferycznych (ogromny u-pał), co odbiło się na uzysKa-nych wynikach. Lekkoatletki i lekkoatleci koszalińscy w wielu konkur rencjach uplasowali się na czołowych miejscach. E. Dul* ka zwyciężyła w skoku wzwyż wynikiem 161 cm. Sztafeta mężczyzn 4x400 m zajęła drugie miejsce (czas — 3.32,0). Trzecie miejsca zdo byli: Fajrowska w biegu na 100 m ppł. (16,0), Konopacki — 110 m ppł. (16,9), Suski W biegu na 400 m ppł. (58,5) i sztafeta mężczyzn 4x100 m — 44,2. W kilku innych konkurencjach nasi zawodnicy wywalczyli czwartą lub piątą lokatę, (par) POKROICE Z WOJEWÓDZTWA ¥ W NEUBRANDENBURGU, (NRD) przebywała reprezentacja młodzieżowa ciężarowców naszego województwa, rozgrywając spotkanie z gospodarzami. Zwyciężył Koszalin 7:1. Punkty dla naszej drużyny zdobyli: Raczyński, Piotrowski, Jonko, Ciężkow-ski, Rudziński, Szmidt i Adamowicz. Nailepszy wynik uzyskał Rudziński w wadze średniej — 375 kg. -¥■ W BIAŁOGARDZIE powołano komitet etapowy ogólnopolskiego wyścigu kolarskiego juniorów po Ziemi Koszalińskiej. Przewodniczącym komitetu honorowego został przez PK FJN — A. Fyk, a komitetu roboczego — przew. PKKFiT Wójciak. Postanowiono, m. in., że przed przyjazdem kolarzy na metę odbędą się imprezy snortowe. Uczestniczący w posie dzeniu przedstawiciele instytucji i przedsiębiorstw zadeklarowali nagrody dla zawodników. * JUZ WKRÓTCE przekazany zostanie do użytku kompleks nowych obiektów- sportowych Gwar dii przy ul. Fałata. Pierwszą imprezę na nowym stadionie obejrzymy w przyszłym miesiącu. Od kilku dni w pomieszczeniach stadionu czynny jest już sekretariat klubu. Obecny adres KS Gwardia Koszalin, ul. Fałata, teł. 38-19 i 73-91, tam też należy kierować korespondencję do klubu. (par) msowe ny Tłumaczyła Wanda Wąsowska (20) — Faktycznie nie leżało. Ciekawe, skąd pan to wiedział. — Nic podobnego. Wiem to dopiero cd dzisiaj. Kiedy usłyszałem przez radio komunikat o wypadku, przez ciekawość obejrzałem mapę samochodową. — O której godzinie przybył pan do Treport? — O ósmej czyli o dwudziestej, jeśli pan tak woli. — Nie był pan tam już o dziewiętnastej trzydzieści? — Na pewno nie. Znajdowałem się wtedy w Dieppe lub w drodze z Dieppe do Eu. — Czy ma pan świadka, który mógłby potwierdzić pańskie słowa? —- Nie. Czy to niedobrze? — Zupełnie źle! Czy chce pan przez to powiedzieć, że jestem zabójcą tego CliQuemaille'a? Jestem malarzem, a nie płatnym mordercą! — Malarzem — odpowiedział komisarz, nie zważając na impertynencki ton Delecoura — który nic wie komu sprzedać swoje dzieła, który żyje ponad stan i siedzi po uszy w długach. Znam takich, którzy gotowi byli popełnić najcięższą zbrodnię, aby wyleźć z takiej sytuacji! — Zabraniam panu! —- krzyknął Delecour, nagle blednąc Oszczerstwa są karalne!... Ja pana do sądu... W tym momencie z kąta rozległ się lekki brzęk metalu. Delecour przerwał i odwrócił się w stronę Plichona, który z niewinną miną bawił się kajdankami, Zatkało go. Przez chwi lę nie był w stanie wypowiedzieć słowa, wreszcie zwrócił f £wą wściekłość przeciwko mnie. ,i ■— A on... — zasyczał, wskazując iia mnie palcem — Dla-: «*ego on nie jest za kratkami? Prasa uważa go za mordercę! Wiadomo zresztą, że prywatni detektywi żyją tylko z przestępstw i szantaży! Poczułem gwałtowne swędzenie rąk. Z najwyższym trudem opanowałem się jednak i przezornie odsunąłem się o kilka kroków od malarza. Spojrzał na mnie wyzywająco i usiadł na ławc« — Trzecim był pan, panie de Geeter? — Zgadza się — odparł elegant — Przybyłem tam o godzinie szesnastej trzydzieści, wyszedłem godzinę później. Udałem się do Escarbotin, gdyż tam posiadam przyjaciół i w ich towarzystwie spędziłem ponad godzinę. Rozumiem pańskie zdziwienie, panie komisarzu: Escarbotin jest przecież miejscowością, w której została popełniona zbrodnia. Byłem tam jednak w innym czasie. De Geeter, sprytniejszy od dentysty i malarza, sam przyznał się, że był w Escarbotin, zanim ujawniło to śledztwo. Albo miał czyste sumienie, albo był wyjątkowo odporny nerwowo. — Jak się nazywają pańscy przyjaciele? — Kugues i Violaine RegnauU. Są właścicielami wytwórni armatury, która mieści się przy mlicy Michele-Dehon numer 104. Komisarz zaczekał aż Plichon zanotuje ten szczegół i zapytał: — O której godzinie nan tam przybył? — O osiemnastej. Opuściłem ich o dziewiętnastej trzydzieści. — Zna pan nana Chabrier? — Absolutnie nie! W tej odpowiedzi wyczuwało się pewna poarardę dla ludzi niższego stanu. De Geeter chciał podkreślić, że obcuje jedynie z przemysłowcami, a ni© z jakimiś handlarzami bydła, jak Cbabrier, choćby nawet byli to ludzie zamożni i szanowani. Mimo swojej dumy, był jednak żywo zainteresowany majatkiem siostrzenicy prostaka. Ta pyszalkowata i zarozumiała osoba nie podobała mi się od pierwszej chwili. —- Przypuszczam, że jadąc zarówno w tamtą stronę, jak i z powrotem przejeżdżał pan obok posiadłości Chabriera? — Tak. Widziałem już ją zresztą dwa czy trzy lata tema. Dość ładny parczek. — W tym czasie do parku wchodziło dwóch ludzi: Ćlingue-maille i jego przyszły zabójca. Nie dostrzegł pan żadnego z nich? — Nie widziałem nikogo. — Obok parku Chabriera droga skręca w prawo. Gdy jechał pan z powrotem, reflektory pańskiego wozu oświetlały mur i kratę otaczającą park. Niech pan sobie postara się coś przypomnieć. — Jeżeli ktoś nawet przebywał w tym czasie w parku, to był schowany za murem. Poza tym z przeciwnej strony nadjeżdżał jakiś samochód i jego lewy reflektor, źle ustawiony, całkowicie mnie oślepił. Pomyślałam o nfeb^Fkim renault. p**ow»d7onym ptz^z mordercę. Jakby zgadując moje myśli, komisarz spytał o typ wozu. — Czarny dauphine* Rozczarował nas tą odpowiedzią. Co nam przyjdzie z jakiegoś daupMne? A ł'to zaręczy, że mówił nraT*7dę? Znajdował się w pobliżu, gdy została popełniona zbrodnia, mógł więc z powodzeniem być jej sprawcą. Czy ta jego pozorna szczerość nie jest po prostu metodą, dzięki której chce nas wywieść w pole? Tak czy inaczej, dopóki jego alibi nie zostanie sprawdzone, pozostanie nadal na liście podejrzanych. — Jakiej marki jest pański samochód? — Alfa roirie-f. —• Czy tym właśnie wozem udał się pan do Escarbotin? — Oczywiście! Dlaczego miałbym brać inny samochód? — O której wrócił pan do Treport? — O dziewiętnastej czterdzieści pięć. Komisarz milczał przez chwilę, błądząc spojrzeniem w próżni. — Jeśli już pan ze mną skończył — odezwał się przemysłowiec — to chciałbym odejść. Jestem bardzo zajęty. Na miejscu komisarza utarłbym nieco nosa temu zarozumialcowi. 'ednak dowo!!ł s*e jedyni"! obejrzeniom de Geetera cd stóp do głów, jak gdyby ujrzał go po rai pierwszy. Znałem już to spojrzenie z własnego doświadczenia. Z kolei komisarz zwrócił się do Plichona^ i