liii • •• .• . . : x-.• DU PEŁNEGO WYKONANIA TEGOROCZNEGO PLANU HdWfi POSTAHOWIEHIHZ'1 WARSZAWA (PAP) OPUBLIKOWANY ostatnio w prasie komunikat Głównego Urzędu Statystycznego zapoznał nas — poprzez liczby i wskaźniki — z dorobkiem gospodarczym I półrocza br. Tydzień wcześniej oceniła ten o-kres naszego rozwoju Rada Ministrów. Z tych danych i ocen wynikają pozytywne tendencje w naszej obecnej sytuacji gospodarczej. Przedwieczorny połów na jeziorne Jamno. Przy pracy rybacy % Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Mielnie. CAP -- Kraszewski STRAJK KOLEJARZY W USA NOWY JORK (PAP) Na apel Związku Zawodowego Pracowników Transportu przedwczoraj przerwało pracę ponad 70 tysięcy robotników i urzędników towarzystwa kolejowego „Southern Pacific" i „Norfolk Western Railroad". W trwającym od 16 lipca strajku uczestniczy już łgcznie 125 tys. osób, tj. około 25 proc. z ogółu pracowników kolejnictwa USA. Przyczyną strajku było żądanie podwyżki płac, na które „Southern Pacific" i „Norfolk Western Railroad" odpowiedziały jednostronnym wprowadzeniem nowych zasad pracv na ko>lei, wsku tek czego 20 tysięcy kolejarzy u-traciło pracę. Należy do nich umocnienie równowagi rynkowej i ie.i postępującą stabilizacja; ożywienie wśród załóg robotniczych. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE S2£ A & Cena 50 gr Nakład: 131.932 w-.. i p@aj ■Pifi SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK XIX Wtorek, 27 lipca 1971 r. Nr 208 (5964) wyrażające sie m. in. podejmo waniem i realizacja dodatkowych zobowiazań; duża aktyw ność produkcyjna wsi i wzrastające zainteresowanie w rozwijaniu produkcji zwierzecej; stopniowe łagodzenie badź eliminowanie trudności, występu jacych na początku br. Wszyst ko to potwierdza słuszność ge-noralnych kierunków działania ustalonych na VII i VIII Plenum KC PZPR oraz skuteczność prowadzonej polityki społeczno-ekonomicznej. Jednocześnie w I półroczu te go roku zaobserwowano pewne zjawiska negatywne, dotyczące np. nieprawidłowości w procesie inwestycyjnym, nadal istniejących braków w zaopatrzeniu w niektóre towary itd. W tej sytuacji — z myślą o dal szej poprawie stanu gospodarki w kraju i o pełnej realizacji zadań całorocznych, a zatem i o pomyślnym starcie do pozostałych 4 lat bieżącego 5-le-cia — rząd podjął odpowiednie decyzje. Są one adresowane do poszczególnych ministrów, kie równików urzędów centralnych i prezydiów wojewódzkich rad narodowych. (Dokończenie na str. 2) DELEGACJE POLSKI I ZSRR UDAŁY SIĘ DO BUKARESZTU XXV sesja HWPI5 rcs goczysia obiad? WARSZAWA (PAP) Na XXV sesję RWPG udała się wczoral do Bukaresztu de legacja Polski, na czele z premierem Piotrem Jaroszewiczem. W skład delegacji wchodzą: wicepremier Mieczysław Jagielski, kierownik Wydziału Ekonomicznego KC^PZPU — Stanisław Kuziński, p.o. przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów — Witold Trąmpczyński, przewodniczący Komitetu Nauki I Techniki -—Jan Kaczmarek, minister handlu zagranicznego — Kazimierz Olszewski, minister finansów — Józef Trendota, przewodniczący Prezydium WWRN Józef Pińkowski. Delegacji towarzyszy grupa ekspertów. MM f*rirC^«3SRA?=iCZNYM I iW SKRÓCIE * BELGRAD Zakończyła się tu V Konfe-rencia „POKÓJ ŚWIATOWY PRZEZ PRAWO", która zgromadziła ponad 2 tysiące prawników z około 100 krajów. * NOWY JORK Prof. Daniel Ellsberg, który przekazał prasie tajne dokumenty Pentago>nu, przygotowuje książkę na tdmat wojny wietnamskiej. * BERLIN Po 10-tygodniowej przerwie odbyły się wczoraj rozmowy między przedstawicielem Berlina Zachodniego — U. M^iel-lerem a sekretarzem stanu w MSZ NRD — G. Kohrtem. XXV sesja RWPG, która odbywać się będzie w Bukareszcie od 27 do 29 bm., rozpatrzy projekt kompleksowego programu integracji gospo darczej krajów socjalistycznych. Odjeżdżających żegnali: wice premier — Wincenty Kraśko, minister spraw zagraniczrjych — Stefan Jędrychowski, szef Urzędu Rady Ministrów, min. Janusz Wieczorek. Obecny był ambasador Rumunii w Polsce — Marin Mihai. MOSKWA (PAP) Wczoraj z Moskwy udała się również do Bukaresztu delegacja radziecka na czele z przewodniczącym Rady Ministrów ZSRR Aleksiejetn Kosyginem, Największy na świecie 7*:;^-: • • • 7: Leninsradzką stocznie oprścił największy na Świecie statek do baclań wyiszych stref atmosferycznych oraz do łączności ze statkami kosmicznymi. Statek ten o długości 231 m wyporności 4r».floo DWT i szvbkości 18 węzłów, nazwany został „Kosmonauta Jurij Gagarin*1* - (CAP — Photofa*) Elektrownia Tuszimice II w północnych -echach budowana jest przez młodzież, należącą do ZMCz. Podczas wakacji pracują tu także chłopcy i dziewczęta z krajów socjalistycz* nych. Na zdjęciu: dwaj polscy chłopcy z Koszalina przy pracy w Tuszinrcach. Wicepremier W. Kraśko wizytował ośrodki przigotowań olimpijskich na wybrzeżu GDAŃSK (PAP) Na wybrzeżu gdańskim przebywa! wczoraj wicepremier W. Kraśko, który wizytował ośrodki przygotowań olimpijskich. W towarzystwie przewodniczącego GKKFiT — W. Reczka oraz zastępcy kierownika Biura Prasy KC PZPR —• M. Kruczkowskiego zapoznał się on z warunkami przygotowań naszych sportowców do Igrzysk Olimpijskich w Monachium. W. Kraśko zwiedził ośrodek w Cetniewie, gdzie spotkał się m. in. z kadrą bokserską, a następnie udał się do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich przy Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Oliwie. Z PLENUM KW PZPR W OLSZTYNIE Piece md imacniaiilem zwartości szeregów partii POCZTÓWKA przepustce . . SOPOCKIEGO MOT.A (CAP — Uklejews\ OLSZTYN (PAP) Wczoraj odbyło się w Olszty nie plenum KW PZPR poświęcone ocenie dotychczasowego przebiegu prac nad u-moOnieniem zwartości szeregów partyjnych w woj. olsztyń skim. W obradach uczestniczył członek Biura Politycznego, se kretarz KC PZPR — Józef Tejchma. Obecny był zastępca kierownika Wydziału Organi- ^APOLLO-15" Z TRZYOSOBOWĄ ZAŁOGĄ I SPECJALNYM KSIĘŻYCOWYM POJAZDEM MKNIE NA SREBRNY GLOB NOWY JORK (PAP) WCZORAJ wyruszyła z Przylądka Kenne dy'ego kolejna wyprawa księżycowa. Start statku kosmicznego „Apollo-15" według ustalonego planu nastąpił o godzinie 14.34 czasu warszawskiego. Załogę statku księżycowego stanowią: Da-vid Scott, Alfred Worden i James Irwin. niony jest większą wagą statku. Na jego pokładzie znajduje się dodatkowo 340 kg różnego sprzętu, m. in. dwuosobowy samochód księ życowy zwany „Rover" (skrót: Lunar Roving Vehicle). O godz. 17.24 „Apollo-15" skierowany został na trajektorię Ziemia — Księżyc. Manewr przeprowadzono przy pomocy ostatniego stopnia rakiety „Saturn-5". Na Księżyc Ponad milion osób, zebranych na Przylądku Kennedy'ego obserwowało moment odpalenia potężnej, trzystopniowej rakiety „SATURN-5" która ziejąc ogniem powoli uniosła umieszczony w swej przedniej części statek „APOLLO-15". Po minucie rakieta osiągnęła prędkość 1800 km/godz. O godz. 14.46 statek wszedł na orbitę oko-łoziemską zwaną „parkingową", znajdującą się w odległości 166,5 km od Ziemi. Jest ona o 18 km niższa, niż wszystkie inne orbity, na których „parkowane" były poprzednie statki typu „Apollo". Wybór niższej orbity uzasad- O godz. 17.55 nastąpiło oddzielenie pojazdu od ostatniego człona rakiety „Saturn", po czym załoga ,^Apollo-15" przeprowadziła serię manewrów, mających na celu przemieszczenie poszczególnych elementów statku 1 utworzenie czegoś w rodzaju „pociągu kosmicznego" w następującym porządku: kabina księży cowa, kabina macierzysta, kabina pomocnicza. Część tych manewrów była bezpośrednio transmitowana za pomocą kamer telewizyjnych na Ziemię. (Dokończenie na str. 2) MISS UNIWERSUM * NOWY JORK Światową miss piękności na rok 1Ś71 wybrano la-letnia reprezentantke Libanu, jasną szatynkę Geórginę Rizk z Bejrutu. Oto jej wymiary: wzróst 172 cm, waea — 54,8. cbwńJ w biuście i biodrach po 89 cm, a w talii — 61 cm. Vm PIHM przewiduje na dziś zachmurzenie ni-wielkie, tylko na pótnócn"1—^ zachodzi-1 kraju miei-scami większe.,., re skłonnością do burz. Temperatura maksymalna od 28 do 31 stopni. Wiatry słabe, przeważnie z kierunków po* łudniowo-wschodnich. Nowa operacja prof. Ch. Barnarda Przeszczepienie sersa i plac LONDYN (PAP) Według doniesień z Kapsztadu, zespół południowoafrykańskich lekarzy pod kierownictwem prof. Christiana Barnarda przeprowadził w ubiegła niedziele pomyślnie pierwszą operacje przeszczepienia serca i płuc. Operacja trwała 6 godzin i odbyła sie w tamtejszym szpitalu Groote Schuur. Pacjent cierpiał na nieuleczalną chorobę obu organów. Obecna operacja jest siódmym przeszczepieniem serca i pierwszą równoczesną transplantacja serca i płuc, przeprowadzona przez ten zespół. Dwóch pacjentów z sercem, przeszczepionym przez prof. .F^marda, żyje. Opublikowany wczoraj rano przez szpital w Groote Schuur biuletyn informuje, że 49-Ietni pacjent^ Adriap Herbert, któremu profesor Christian Barnard dokonał operacji przeszczepienia serca i płuc, czuje się dobrze. Przeszczepione płuca i serce funkcjonują i^ormalnie. zacyjnego KC — Stanisław Szczepański. Referat wprowadzający do dyskusji wygłosił sekretarz KW —- Zbigniew Białecki. W woj. olsztyńskim specjalnie powołane zespoły przeprowadziły od maja do lipca rozmowy z ok. 20 proc. członków i kandydatów partii. W ponad 3 tys. POP odbyły się' zebrania oceniające pracę zespołów i przebieg rozmów. Jak podkreślano podczas obrad — rozmowy dostarczyły (Dokończenie na str. 2) i święto narodowe Kuby Wiec w Hawanie HAWANA (PAP) DZIEŃ wczorajszy 26lipca był świętem narodowym Kuby. Obchodzi się je dla upamiętnienia wydarzeń z roku 1953, kiedy to garstka młodych patriotów kubańskich pod wodzą Fidela Castro przypuściła szturm na koszary Moncada w pobliżu Santiago. Atak ten zakończył się niepowodzeniem. Został krwawo stłumiony przez posłuszna Waszyngtonowi dyktaturę Ba tisty, ale stał się jednocześnie początkiem końca tej dyktatury i panowania USA nad Kubą. W związku z rocznicą wczoraj na placu Rewolucji w Hawanie odbył się wielki wiec Przemówienie do narodu wygłosił premier Kuby Fide' Castro. NOWY JORK (PAP) Komunistyczna Partia USA wystosowała depeszę z okazji święta narodowego Kuby. życząc narodowi kubańskwmiu sukcesów w budownictwie socjalistycznym. na str. 4. i 5. mmm »mm W KRAJU. ¥ PRZEZ CAŁY BIEŻĄCY TYDZIEŃ „RYNEK WARZYWNY'* będzie pod znakiem pomidorów. Ich dostawy — z krajowych upraw i z importu — są już tak duże, że w pełtii zaspokajają bieżące potrzeby. Notuje się stopniowy sezonowy spadek podaży kalafiorów, a także kapusty z najwcześniejszych zaśadzeń. Natomiast bieżący skup ziemniaków, utrzymujący się w granicach ponad 1,2 tys. ton dziennie wystarcza na pełne pokrycie potrzeb rynku. „Niedosyt" odczuwa jeszcze rynek owocowy, ale już w najbliższych dniach należy spodziewać się pojawienia w większych ilościach jabłek i gruszek lipcówek. Pojawią się także pierwsze śliwki lokalnych odmian. * PILNE ZAPOTRZEBOWANIE BUDOWNICTWA NA CEMENT zdecydowało o wcześniejszym rozpoczęciu budowy ce-mentowni-giganta w Małogoszczy na Kielecczyźnie. Roboty na placu budowy już się rozpoczęły i nabierają rozmachu. * JAK POINFORMOWAŁ WCZORAJ dyr. Szpitala nr 1 we Włocławku dr T. Rejmanowski, stan zdrowia 9 osób — które Ź2 bm. zostały poparzone na skutek awarii agregatu w Kujawskiej Fabryce Farb i Lakierów — uległ wyraźnej poprawie. Dotyczy- to również najciężej poszkodowanych. ...INA ŚWIECIE * PRZEBYWAJĄCA W ZRA DELEGACJA KPZR I sekretarzem KC KPZR B. Ponomariowem na czele zwiedziła kombinat metalurgiczny w Heluanie i zapoznała się z jego pracą. * W NOCY z soboty na niedzielę na granicy między stolicą NRD a Berlinem Zachodnim dokonano prowokacji ze strony za-chodnioberlińskiej. Dwaj mieszkańcy Berlina Zachodniego usiłowali wedrzeć się na terytorium NRD i żołnierze straży granicznej NRD zmuszeni zostali do użycia bróni,' w wyniku czego obaj prowokatorzy zostali ranni. ¥ SYRIA POSTANOWIŁA ZAMKNĄĆ SWE GRANICE Z JORDANIĄ na znak protestu przeciwko likwidacji palestyńskiego ruchu oporu i ostrzeliwania syryjskich wsi — głosi komunikat oficjalny opublikowany w Damaszku. Granice z Jordanią zamknął już także Irak. * 15-OSOBOWA GRUPA AMERYKAŃSKICH PRACOWNIKÓW NAUKOWYCH PO POWROCIE Z MIESIĘCZNEGO POBYTU W ChRL, oświadczyła na konferencji prasowej w Hongkongu, że od czasu zapowiedzenia wizyty prezydenta USA w Pekinie, tam tejsza prasa codziennie publikuje co najmniej jeden artykuł na temat Stanów Zjednoczonych, przygotowując naród chiński do zapowiedzianej wizyty prezydenta USA. * RZĄD TANZANII ZNACJONALIZOWAŁ DALSZYCH 112 BUDYNKÓW w Dar es Salam, Mwanzei i Tange. Liczba znacjo-nalizówanych domów wynosi obecnie 2900. Kampania na rzecz przekazywania domów mieszkalnych i gmachów użyteczności pu blicznej pod kontrolę państwa rozpoczęła się na początku bieżącego roku, zgodnie z ustawą o nacjonalizacji budynków, zatwierdzoną podczas ostatniej sesji Zgromadzenia Narodowego. (Dokończenie ze str. Jl) Htfl r O godż. 20.34 kosmonauci spożyli posiłek. ™ O godzinie 21.34 załoga „Apollo" przystąpi- !a do kontrolowania i sprawdzania urządzeń ul 6D| ||V i aparatury pokładowej, przeprowadziła ekspe ■ rymenty ż orientowaniem pojazdu według gwiazd i wykonywała zdjęcia powierzchni 13 80 0 Ziemi i Księżyca. , . Czynności tę trwać będą do dnia dzisiejszego. _______ Zakończenie śledztwa w sprawie zobó]słwa w restauracji „Europa" w Międzyzdrojach ¥ SZCZECIN (PAP) W Prokuraturze Wolewodzkie.1 w Szczecinie odbyła się wczoraj konferencja prasowa, na której poinformowano o wynikach zakończonego śledztwa przeciwko Adamowi Lewandowskiemu, kelnerowi restauracji ,, Europa" w Międzyzdrojach, osikairżonemu o zabójstwo konsumenta Krzysztofa Rutkowskiego z Warszawy. W stan oskarżenia postawieni zostali również: Lech Sucholas, zastępca ajenta restauracji ..Europa", któremu zarzuca sie m. in. współudział w biciu konsumen- Znowu utonęły 3 osoby (Inf. wł.) Wydłuża się tragiczna lista ź na zwiskami osób, które utonęły w tnorzu, w jeziorach, w rzekach. W sobotę przed godz. 18 w Ustce utopił się 19-letni Jerzy J. z Gniezna. W niedzielę morze wyrzuciło jego zwłoki. Również w sobotę w Słupsku zginął w wodach Słupi, w pobliżu młyna zam kowego, 22-letni Włodzimierz G. (tem) W sobotnie popołudnie podobny wypadek zdarzył się w Kołobrzegu. Podczas kąpieli w morzu u-tonął w rejonie plaży strzeżonej 52-letni Bolesław P. Mimo natych miastowego wydobycia z wody i udzielenia pomocy lekarskiej, mężczyzny nie udało się już uratować. (woj) Dziecko wpadło do studni (Inf. wł.) W miejscowości Staniewice w powiecie sławieńskim wydarzył się w minioną sobotę tragiczny wypadek. 7-letnia dziewczynka Jolanta J. podczas zabawy nachyli-, ła się nad studnią, aby zaczerpnąć z niej wody. Uczyniła to tak [nieostrożnie, że wpadła do studni [i utonęła* , - ^ 1 > (woj) tów oraz Ryszard Burczyk z zawodu kelner, oskarżony m. in. o rozpowszechnianie nieprawdziwych wersji na temat śmierci K. Rutkowskiego i fałszywe zeznania. Z materiałów dowodowych wynika, że przypadki napaści na konsumentów przez personel restauracji „Europa" zdarzały się bardzo często. Tylko od kwietnia br. do 17 maja br., tj. do dnia zabójstwa K. Rutkowskiego, w „Europie" zdarzyło się aż 12 przypadków pobicia konsumentów, 7 razy brał w tym czynny udział oskarżony Adam Lewandowski, a w 5 — Lech Sucholas. Powodem do rozpoczynania bójek były zastrzeżenia konsumentów, dotyczące np. zawyżanych rachunków, złej jakości potraw czy też uwagi o złej obsłudze. A. Lewandowskiego oskarża się, że 17 maja br, w restauracji „Europa" w Międzyzdrojach pobił do utraty przytomności 25--letnjego. Krzysztofa Rutkowskiego oraz spowodował uderzenie przez niego głową o betonową posadzkę, wskutek czego nastąpiło złamanie kości pokrywy podstawy czaszki, co było bezpośrednią przyczyną zgonu. Prokurator prowadzący śledztwo, przesłuchał ponad 150 świadków. O-skarżeni: A. Lewandowski i R. Burczyk byli już kairani sądownie. Wobec całel trójki oskarżonych zastosowano areszt tymczasowy. Akt oskarżenia wysłany został już do Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie. Nowe postanowienia rządu (Dokończenie ze str. d) Jak dowiaduje się PAP, nowe postanowienia rządowe dotyczą kilku sfer działalności. Na pierwszym miejscu postawiono sprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego, zobowią żując odpowiednich szefów resortów do zapewnienia wyrów nania zaległości dostaw towar rów, powstałych w I półroczu br. I tak — zostaną ponownie przeanalizowane możliwości dalszego zwiększenia produkcji poszukiwanych artykułów spo żywczych i przemysłowych, wraz z określeniem środków niezbędnych dla zwiększenia tych dostaw. W analizie tej i wynikających z niej wnioskach należy się kierować przewidywanym na II półrocze popytem ludności, przy mocnym uwzględnieniu potrzeb rynku wiejskiego. Jednocześnie zaktywizuje się zakupy z importu atrakcyjnych towarów rynkowych oraz surowców i półfabrykatów do produkcji tych towarów. Handel wewnętrzny będzie zasilony dodatkowymi środ- kami transportowymi; to samo odnosi się do aparatu skupu. Chodzi o umożliwienie szybszego reagowania na braki w zaopatrzeniu i na zbyt długie wyczekiwanie rolników przed punktami skupu. W postanowieniach rządowych zawarte są również bar dziej szczegółowe zalecenia, dotyczące zwiększenia dostaw obuwia gumowego, lepszego zaopatrzenia wsi w materiały budowlane itp. W zakresie realizacji planu inwestycyjnego rząd polecił dokonanie szczegółowego prze glądu obecnej sytuacji, w celu urealnienia poszczególnych za dań i skreślenia z planu tych, które nie są należycie przygotowane. Na ich miejsce będą wprowadzone dodatkowe zadania inwestycyjne, ustalone decyzjami rządu. Przeprowadzona będzie równocześnie kon trola i analiza przebiegu realizacji inwestycji szczególnie ważnych dla gospodarki narodowej, zwłaszcza zwiazanych z zaspokajaniem potrzeb rynku, eksportu i kooperacji prze myślowej. Rzecz polega na tym, aby ustalić realne i nieprzekraczalne terminy oddawania ich do użytku. W sferze rolnictwa rząd zalecił bieżącą kontrolę wszystkich tych uchwał i zarządzeń, które zmierzają do usprawnienia skupu i zagospodarowania zwierząt rzeźnych oraz przystosowania warunków baz skupu do zwiększonego programu rozwoju produkcji zwie rzęcej na zaopatrzenie rynku. Podjęte też mają być niezwłocznie środki zapewniające utrzymanie w dobrej sprawności eksploatacyjnej ciągniki i maszyny żniwne. W dziedzinie handlu zagranicznego, rząd zalecił m. in. wzmożenie tempa realizacji planu eksportu maszyn i urzą dzeń oraz kontraktacji planowanego — dla nowych ważnych inwestycji — importu maszynowego. Wszystkie te przedsięwzięcia powinny sprzyjać dalszemu złagodzeniu dających się nam jeszcze we znaki dysproporcji i przyczynią się do bardziej harmonijnego rozwoju naszej gospodarki. Prezydenci Chile i Argentyny podpisali „Deklarację Salta" MEKSYK (PAP) Prace nad umacnianiem zwartości szeregów partit W argentyńskim mieście Sal ta zakończyły się podpisaniem wspólnej deklaracji rozmowy między prezydentami Chile Ś. Allende i Argentyny Łanusse. W tej tzw. „Deklaracji Salta" obaj prezydenci wyrażają zdecydowaną wolę kontynuowania przyjacielskich stosunków między narodami Chile i Argentyny. Stosunki te opierają się na poszanowaniu zasad nieinterwencji w sprawy innych narodów i dążeniu do rozwiązywania wszelkich powstających problemów drogą po kojową. W toku rozmów wiele miejsca poświęcono sprawie uregulowania problemu wysp w Kanale Beagle. W LIZBONIE i y PARYŻ Wiceprezydent USA' — Splro Agnew przybył do Lizbony (Portugalia) z dwudniową wizytą oficjalną. (Dokończenie ze str. Z) bogatego materiału obrazującego aktywność członków partii, siłę i zwartość organizacji partyjnych w poszczególnych środowiskach. Zebrano rów-■ ftież wiele postulatów dotyczących działania nie tylko orga-> nizacji partyjnych, lecz także organów administracji państwowej i gospodarczej. W pra cy niektórych zespołów zaobserwowano jednak przejawy tolerancji wobec osób piastujących odpowiedzialne funkcje w zakładach pracy, a naruszających normy statutu partyjnego i dyscypljny pracy. Ża-» notowano -również zbyt małą dociekliwość w celu ustalenia przyczyn słabej działalności niektórych organizacji partyjnych i bierności członków partii. Zabierając głos J. Tejcfima pozytywnie ocenił przeprowadzone w woj. olsztyńskim prace nad umocnieniem szeregów partyjnych podkreślając ich wielkie znaczenie dla podniesienia poziomu, stylu i metod działalności partii w sprawowaniu kierowniczej roli w życiu kraju. Sekretarz KC poinformował też o pracach podejmowanych przez Komitet Cen tralny PZPR przed VI Zjazdem partii. W drugiej części obrad omówiono sprawy organizacyjne. W związku z powołaniem Tadeusza Białkowskiego do innej pracy plenum zwolniło go z zajmowanego dotychczas stanowiska I sekretarza KW PZPR. Nowym pierwszym sekretarzem wybrany został Józef Buziński, zastępca członka KC PZPR, dotychczasowy dlu goletni przewodniczący Prezydium WRN w Opolu. Na stanowisko to zarekomendował go — w imieniu Biura Politycznego KC — J. Tejchma który równocześnie podziękował T. Białkowskiemu za ofiarną pra cę w kierowaniu rozwojem Warmii i Mazur. • Godzina policyjna w Chartumie 0 Masowe aresztowania $ Protest FPK Trwa stan wyjątkowy w Sudanie KAIR (PAP) AGENCJA Reutera podaje, że w Chartumie od zmierzchu do świtu obo wiązuje godzina policyjna. W dalszym ciągu w Sudanie jest stan wyjątkowy. Więzienia są przepełnione, tak że niektórzy aresztowani przetrzymywani są w koszarach wojskowych. Wczoraj został aresztowany w Chartumie sekretarz generalny KC Sudańskiej Partii Komunistycznej dr Mahdżub. Minister spraw wewnętrznych zwrócił się do wszystkich oby wateli, aby współpracowali z władzami w ściganiu pięciu przywódców KP Sudanu. Mah dżub w ubiegłym miesiącu u-ciekł z więzienia i od tego cza su przebywał w ukryciu, PARYŻ (PAP) * W telegramie wysianym wczoraj do przewodniczącego Rady Rewolucyjnej Su^pnu. gen. Nimeiriego Francuska Par tia Komunistyczna wyraziła e-nergiczny protest przeciwko masowym egzekucjom i aresztowaniom komunistycznych i postępowych patriotów sudań-skich. ' Agencje prasowe doniosły, że wczoraj sudański trybunał wojskowy miał ponownie rozpatrywać sprawę pułkownika Babakra El-Nura, którego zamachowcy wyznaczyli na stanowisko przewodniczącego Ra dy Rewolucyjnej, W czasie zamachu stanu El-Nur przebywał w Londynie. Jak już podawaliśmy, w drodze do Chartumu El-Nur został zatrzy many w Benghazi i przekaza ny władzom sudańskim w mo mencie kiedy zamach stanu został zlikwidowany. Niedzielne . doniesienia mówiły, że El-Nur został skazany na karę śmierci. Jak podaje agencja Reutera, trybunał nie wydał ostatecznego wyroku, natomiast wyjątkowo zgodził si£ na powołanie świadka obrony. Został nim szef służby medycz nej armii sudańskiej. miotu fflZ OSTATNIEJ C Walki w (ndochinach NOWY JORK, LONDYN (PAP) W Wietnamie Południowym partyzanci kontynuują działania militarne w strefie delty Mekongu. Celem ich ataków było m. ih. stanowisko wojsk reżimowych w pobliżu wioski Ngoc Hoą odległej o 100 km od Sajgonu. Wyeliminowali oni z walki czterech żołnierzy nieprzyjacielskich. Patrioci przeprowadzili natarcie używając rakiet i granatów. Walki nie ustają także w Kambodży. Rzecznik wojsk USA przyznał, że bojownicy khmerscy strącili w prowincji Kratie śmigłowiec USA typu „OH-6". Dwaj żołnierze amerykańscy ponieśli śmierć, a trzech zostało rannych. Natomiast w pobliżu Phuom Penh doszło do starć między oddziałami sił W3'zwoleńczych a ugrupowaniami rządowymi. Bojownicy wyeliminowali z walki czterech żołnierzy. Zloty medal wałeckich kajakarek Główna uwaga koszalińskiej ekipy na II Ogólnopolską Spar takiadę Młodzieży zwrócona była wczoraj na finałowe pojedynki kajakarzy, którzy o tytuły mistrzów walczą na Jeziorze Maltańskim w Poznaniu Ogółem — jak nas poinformował opiekun koszalińskiej ekipy na spartakiadę, mgr Marian Kandziak — do finałowych bo jów zakwalifikowało się 9 naszych osad, reprezentowanych orzez zawodniczki i zawodników wałeckiego Orła. Podobnie, jak przed dwoma laty również i teraz sympatycy sportu W województwie du że nadzieje medalowe i punktowe wiążą ze startem naszych kajakarek i kajakarzy. Na I spartakiadzie właśnie kajakarze i lekkoatleci byli naj* mocniejszymi punktami w reprezentacji Koszalina, dostarczając najwięcej punktów dla naszych barw. I tym razem wychowankowie trenera Mariana Matłoki dają powody do radości. Wczo rai otrzymaliśmy pierwszy bar dzo pomyślny meldunek. Nie zawiodła naszych oczekiwań dwójka kajakarek w składzie: Teresa Szarkowska i Mirosława Góra zdobywa.iac złoty me dal w wyścigu K-2 na dystansie 500 m. Osada wałecka uzyskała czas 2.12,7. Gorzej nieefo powiodło się dwóm naszym na st.ępnym osadom — dwójce kanadyjek, która wywalczyła piąte punktowane miejsce o-raz jedynce chłopców na dystansie 500 m. Startujący w tej konkurencji Kołtan wywalczył ^ szóste mieisce. Wczoraj otrzymaliśmy bsrdziel . szczegółową relacje o występach , i lokatach, zaietych przez naszych zapaśników w stylu wolnym. Najlepiej z nich spisali sie Rvdzewicz (LKS Orzeł Białogard) i Nowik (LZS Koszalin), których tylko krok dzielił od brązowego medalu. Zawodnicy ci, startujacv w wadach do 75 kg i 85 kg. wywalczali czwarte miejsca. Z pozostałych naszych zanaśników punktowane lokatv zalali: Samsonowicz w wartze do 70 kg 'szóste miejsce). Barszczewski w wadze do 52 kg (siódme mi<=1- j sce) oraz Ziemnjewiez, Głaz i Gó- \ ralik, którzy zajęli ósme miejsce \ w swoich kategoriach wagowych. | BRĄZOWE MED Al E „KANADYJKARZY" Druga przyjemna wiadomość nadeszła z Poznania w i ostatniej chwili, przed odda- | niem gazety do druku. Jak się i dowiadujemy, dwa brązowe medale wywalczyły wczoraj o-sady „kanadyjkarzy". W wyścigu jedynek na dystansie 1000 m Góra (Orzeł Wałcz) był trzeci. Zwyciężył Rynkiewicz (Szczecin) przed Bogajem (Kraków). Złoty medalista uzy skał czas 4.54,2, srebrny — 4.57,3, a brązowy — 4.58,8. Dobrze pojechała również na sza dwójka kanadyjek na dystansie 1000 m, zdobywając brązowy medal. Zwyciężyła o-sada z Gdańska — 4.30,4 przed Warszawą m. — 4.31 i Koszall nem — 4.34,0. __(sf) Z BOISK LEKKOATLETYCZNYCH * PODCZAS trójmeczu lekkoatletycznego Włochy — Hiszpania — Grecja, rozgrywanega w Via-reggio, biegacz włoski Fiascona-ro ustanowił rekord krajowy na dystansie 400 m doskonałym rezultatem 45,5. Bieg na 100 m wygrał Papageorgopo-ulos (Grecja) — 10,2. W trójskoku Gentile (Włochy) osiągnął 16,24 * W NIE SPRZYJAJĄCYCH wa runkach atmosferycznych rozegrane zostały lekkoatletyczne mistrzostwa Francji. Najlepszy rezultat uzyskał Villain, który u-stanowił rekord krajowy w biegu na 3000 m z przeszkodami rezultatem 8.27,0. Bieg na 200 m wygrał Fenouil — 20,6. Na dystansie 400 m triumfował NalUet — 46,0. Wyrazy serdecznego współczucia Koleżance STEFANII JÓŹWIK w związku le zgonem MATKI składają RADA ZAKŁADOWA oraz KOLEŻANKI i KOLEDZY ZARZĄDU ODDZIAŁU i DW W SŁUPSKU W dniu 25 lipca 1971 roku zmarła śmiercią tragiczną Krystyna Zietfow pracownica Koszalińskich Zakładów Gastronomicznych w Koszalinie. Wyrazy serdecznego współczucia Mężowi i Rodzinie - ■ składają DYREKCJA KZG, RADA ZAKŁADOWA, POP i WSPÓŁPRACOWNICY Dnia 24 lipca 1971 roku zmarł nagle Bolesław Purchalak długoletni kierownik Sekcji Ekonomicznej Spółdzielni Pracy Rybołówstwa Morskiego „Bałtyk" w Kołobrzegu. W Zmarłym tracimy oddanego pracownika I serdecznego kolegę. Cześć Jego Pamięci! Wyrazy serdecznego współczucia Żonie, Dzieciom i Rodzinie składają ZARZĄD, RADA SPÓŁDZIELNI, POP RADA ZAKŁADOWA Pogrzeb odbędzie się 27 lipca 1971 roku, o godz. 16, z Kostnicy Szpitala Powiatowego w Kołobrzegu. GŁOS nr 208 (5981) Str. 8 ŚLADEM LISTU SEKRETARIATU KC PZPR Korzystne zmiany Przez lata warunki socjalne załóg pracy w wielu zakładach traktowano po macoszemu, nagromadziły się zaniedbania, które nie wszędzie da się w ciągu kilku miesięcy usunąć. Nie zwalnia to jednak nikogo od załatwienia wielu spraw na bieżąco, nie powinno być parawanem za którym można się ukryć wymijającym stwierdzeniem: ujęliśmy to w programie zadań na rok przyszły, czy na koniec pięciolatki. W każdym zakładzie powstał po styczniu br. program poprawy warunków socjalno-bytowych, rzecz w tym, by ogniwa związkowe czuwały nad tym, aby nie został na papierze. O tym, że w naszym województwie panuje konsekwencja w realizowaniu tych zadań świadczy przebieg obrad ostatniego posiedzenia Prezydium WKZZ, OSIĄGNIĘCIA ostatnich kilku miesięcy w tej dziedzinie świadczą o tym, że list Sekretariatu KC PZPR pobudził aktyw w zakładach pracy do skuteczniej gzego i szybkiego działania na rzecz poprawy warunków pracy. Jeszcze w ubiegłym roku w zakładach pracy, głównie w rolnictwie, zakładach metalowych, spółdzielczości pracy brak było ponad 10G szatni dla pracowników. W wielu z nich w międzyczasie urządzono nowe, rewidynkowano dawne pomieszczenia na ten cel. Większość zakładów przy opracowywaniu planów po- dują załatwienie pracowniczych potrzeb sukcesywnie, aż do końca pięciolatki. Nie oznacza to odkładania wszyst kiego na później, bo nawet i tam część najpilniejszych spraw załatwia się jeszcze w tym roku. Jest to o tyle uzasadnione, że nie można wszystkiego zrobić naraz a wiele zakładów nie miało skromnych nawet pomieszczeń na szatnie, umywalnie, czy pomieszczeń na spożywanie posiłków. Warto odnotować kilka przedsięwzięć w tej dziedzinie. W Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Przemysłu Mięsnego odnowiono pomieszczenia socjalne, wprowadzono posiłki regeneracyjne. Tej poprawie towarzyszą deklaracje prawy warunków pracy ujęła załogi o przepracowaniu 10 ich realizację w stosunkowo tys. roboczogodzin w czynie krótkie ramy czasowe, prze- społecznym przy budowie ba-widując nadrobienie za- raku, w którym b^dą się znaj niedbań w roku bieżącym i dować pomieszczenia socjal-przyszłym. Nieliczne przewi- ne. NASZYM ZDANIEM Proście;, skromnie], skuteczniej LEŻ to razy usiłując za- l łatWić jakąś ważną nie tylko dla indywidualnego obywatela — petenta, ale zgoła służbową sprawę spotykaliśmy się z odmową: dyrektor ma gości zagranicznych, prezes przyjmuje przedstawicieli z centrali, kierownik jest zajęty — oprowadza jakąś tam ważną delegację... ileż służbowego czasu, służbowej kawy — i nie tylko — ileż państwowych (czytaj: naszych) pieniędzy kosztuje ceremoniał związany z wszelkiego rodzaju uroczystościami, naradami, spotkaniami, wizytami itp. Znam instytucje mieniące się być społecznymi, gdzie bez przekąski, kawki lub koniaku — niezależnie od pory dnia — nie odbyła się żadna narada. Znam poważne przedsiębiorstwa, gdzie jakakolwiek wizyta zagranicznej delegacji rujnuje wszelką dyscyplinę służbową, wyłącza kierownictwo zakładu z normalnego rytmu działalności i sprawia, że poważni inżynierowie zachowują się jak panienki do towarzystwa. Cudzoziemcy zachwycają się polską tradycyjną gościnnością, aby nierzadko potem w prywatnych rozmowach dawać upust swemu zdziwieniu: ...Kiedy wy pracujecie... Nieznośny ceremoniał rozpanoszył się u nas ponad miarę i poza granice zdrowego rozsądku. Bywamy gościnni, towarzyscy i szczodrzy — na koszt Rzeczpospolitej — nie tylko wtedy, kiedy jest to konieczne i niezbędne dla sprawy. Często ten savoir vivre służy wyłącznie do tego, aby oderwać się od codziennej roboty, by się odprężyć i rozerwać w ramach obowiązków służbowych. Ale nie tylko. W klimacie towarzyskiej pogwar-ki łatwiej zatuszować własne niedociągnięcia, zyskać przychylne spojrzenie przedstawiciela władz zwierzchnich. Cenimy dobre stosunki międzyludzkie, z tym, że dobre stosunki z wszelką władzą dla wielu mają prymat nad życzli wością wobec podwładnych czy interesantów. Im mniejszy zakład czy instytucja tym nieraz więcej bywa tego ceremoniału. Klimat dworskiej obrzędowości sprzyja kumoterstwu, za cieraniu się ostrych, słusznych kryteriów Ocen pracowniczych 0 ileż bowiem łatwiej uczcić zwierzchnika celebrowaniem jego służbowych i prywatnych spraw, niźli wykazać się po prostu rzetelną pracą. Socjologowie z niepokojem stwierdza ją, że atmosfera wielu zakładów pracy i instytucji dyktowana jest nie tyle przez okre ślone wymogi służby i produk cji, ale przez nieuchwytne u-kłady personalne, pewien szcze gólny klimat familiarności i zarazem etykiety, w którym pozory zastępują rzeczywiste działanie i autentyczną, wynikającą z celów instytucji hierarchię wartości. Prócz wielu konsekwencji gospodarczych i organizacyjnych w postaci zbędnych kosz tów, złego wykorzystana czasu pracy, zakłóceń w załatwia niu spraw istotnych obyczaje te mają jeszcze dodatkowe negatywne efekty społeczne. Demoralizują one zarówno owe osoby „na świeczniku", prżywy kające do szczególnych świadczeń, których mogą o-czekiwać z tytułu swej pozycji zawodowej jak i podwładnych utwierdzonych w przekonaniu, iż zasłużyć się można inaczej niż rzetelną pracą. Gdyby zastosować parkin-sonowską metodę rozumowania można by stwierdzić, iż w każdym społeczeństwie istnieje określona pula prestiżu spo łecznego. Im więcej przypada zwierzchnikom, szefom, dyrek torom tym mniej zostaje do podziału dla zwykłych pracow ników, którzy nie legitymują się żadną specjalną funkcją ani stanowiskiem. Nierzadko ten szczególny klimat uroczystej oprawy tworzą także sami przełożeni nie dość pewni swych kompetencji i rzeczywi stej pozycji. Pismo okólne premiera w sprawie uproszczenia form pro tokolarnych zapoczątkuje z pewnością tą potrzebną odnowę obyczajową w naszym życiu społecznym. Rzecz jednak w tym, aby inicjatywa uproszczenia naszej przesadnej cere-monialności stała się powszech ną tendencją w zakładach pracy, organizacjach społecznych 1 władzach terenowych. Perma nentne świętowanie, goszczenie nie jest zajęciem dla społeczeństwa, które widzi przed sobą trudne i ambitne zadania. (AR) G. W słupskiej „Pomorzance" postanowiono, że w czasie postoju, obok remontu hal produkcyjnych trwać będzie remont pomieszczeń socjalnych. Urządzono tu już dodatkową, brakującą szatnię i umywalnie, uruchomiono kiosk spożywczy. Dalszy program poprawy zakłada uruchomienie stołówki i bufetu. Do polepszenia warunków pracy nie zawsze są potrzebne nowe obiekty, przy gospodarskim podejściu część problemów da się załatwić bez inwestycyjnych złotówek. W Miejskim Zarządzie Budynków Mieszkalnych w Koszalinie w starym magazynie u-rządzono szatnię, zainstalowa no natryski a szatnię wyposażono w dodatkowe szafy na odzież roboczą. Wiele do zrobienia mają Słupskie Zakłady Usługowo-Wytwórcze, na kaeserze zatwierdzono tam program warunków socjalno-bytowych obejmujący aż 62 punkty. Część wniosków załatwiono od ręki. Adaptowano niektóre pomieszczenia biu rowe na cele socjalne. No i co najważniejsze starym po mieszczeniom socjalnym, któ re były takimi przedtem tylko z nazwy, przywrócono pełną użyteczność, zakupiono niezbędne urządzenia i sprzęt. Znaczną poprawę da się również zauważyć w koszalińskim pekaesie. Wyrazem starań o lepsze warunki pracy jest m. im to, że zainstalowano wentylację i klimatyzację w lakierni. Ponadto roz poczęto budowę hotelu robotniczego, utworzono bufet i stołówkę, zdecydowano się wydawać posiłki regeneracyjne przez cały rok. Listę pozytywnych przykładów przemian możma by jeszcze kontynuować, są ku temu dalsze liczne dowody. Mimo tych korzystnych przeobrażeń nie można jeszcze stwierdzić że zrobiono już wszystko, że został załatwiony cały kompleks pracowniczych wniosków. Obserwuje się, że w większych zakładach, o liczeb niejszych załogach poprawa następuje szybko, gorzej natomiast w małych zakładach, którym trudniej bez pomocy swoich jednostek nadrzędnych załatwić najpilniejsze problemy pracownicze. Kwestia poprawy warunków socjalnych wiąże się mocno ze sprawą*opieki lekarskiej i w tym zakresie postawiono wiele zadań. W przy szłym i bieżącym roku postanowiono uruchomić 5 nowych i zmodernizować 13 zakładowych i międzyzakładowych przychodni lekarskich. Oznacza to spełnienie jednego z częściej powtarzających się wniosków w dużych zakładach. Do podobnej kategorii częstych postulatów — należą stołówki i bufety. w tym samym czasie planuje się uruchomienie 12 stołówek i 22 bufetów i kiosków, część z nich jest już czynnych. Poczynania w dziedzinie poprawy warunków socjalno-byto-wych, ich szybkie tempo reali zacji i konsekwencja w tym działaniu pozwalają wysnuć, uzasadnione chyba przypuszczenie, że będą one nadal prowadzone równie systematycznie, bez odkładania na później w następnych miesiącach i latach. Bo do zrobienia, mimo wszystko, pozostało jeszcze sporo. ewa Świetlik Koszalinianie w Katowicach —- Jak było? — spytają zna jomi. — Fajno — odpowiedzą choć nie ciążą już na nich o-ficjalne obowiązki uczestników. Na katowickim Zlocie Młodzieży Polskiej było ich prawie dwie setki — dziewczę ta i chłopcy z naszego woje-wództwa. Ale ich opowiada-nia i różne przecież wrażenia powielać będzie tysiące ust. O czym będą mówić? O beztroskiej zabawie, organizacyjnej dyscyplinie, o refleksjach, jakie nasunęło im przemówienie tow. Edwarda Gierka. Długo też będą wspominali kontakty z Dąbrową Górniczą, której gośćmi byli przez cały dzień* Będą mówić o wszystkim, co widzieli, słyszeli, robili, jak ich oceniano i traktowano. Delegaci naszego województwa stanowili pośród zlotowej młodzieży barwną grupę. 1 we sołą — jak widać na zdjęciach Dobrze wśród nich czuł się wi cepremier Wincenty Krasko, podczas kilkunastu minut wspólnej zabawy, w która szybko przerodziło, się oficjał na przecież wizyta w koszalińskim podobozie... Tekst i zdjęcia: ADRZEJ RADZIK t ■i . Pożqdana ostrożność (Inf. wł.) Przedmiotem zainteresowania członków Wojew. Zespołu Koordynacyjnego do Spraw Bezpieczeństwa Przeciwpoża- Podczas sobotniego posiedze nia dowiedzieliśmy się, że w okresie od 10 do 24 bm. było w naszym województwie 20 pożarów, w wyniku czego spło rowego było w minioną sobotę nęło mienie o wartości ok. 0,5 Koszalińskie Przedsiębiorstwo min zł. Budownictwa Przemysłowego. Jako główny wykonawca inwestycji odpowiada ono za stan bezpieczeństwa przeciwpożarowego na poszczególnych budowach. Jak dotąd — stwier dzili członkowie Komisji — odpowiedzialność ta jest często problematyczna. Jakże wy mownie świadczy o tym przy kład pożaru (bynajmniej tam nie jedynego) w budowanej w Koszalinie chłodni. Podczas kontroli t>udów „Przemysłówki" strażacy natknęli się na wiele niedociągnięć w postaci np. braku elementarnego sprzętu gaśniczego czy odpowiednich napisów ostrzegawczych. Nie zawsze też przeszkoleni są spawacze, nie wszędzie są odpowiednie drogi dojazdowe czy woda. Szczególnie na zapleczu KPBP poniewierają się łatwopalne materiały. Ze statystyki KG Straży Po żarnych wynika, że w okresie pierwszych 5 miesięcy br. w Koszalińskiem paliło się najmniej ze wszystkich woje- wództw. Straty spowodowane w tym czasie przez ogień wyniosły ponad 7 min zł. Świadczy to, że coraz lepiej strzeżemy mienia przed ogniem. Niemniej — zwłaszcza obecnie — w środku lata, w pełni sezonu wczasowo-turystycznego i rozpoczętych żniw — ostrożność ta jest szczególnie pożądana. (rom) W przemyśle drzewnym Pomyślne wyniki flnf. wł.) Przemysł drzewny — jednia z podstawowych gałęzi gospodarki naszego województwa — odnotował bardzo dobre rezultaty w pierwszym półroczu br. i Po zbilansowaniu wyników wej była wyższa o 5,7 min zł ponad 30 zakładów — okazało się, że w wielu podstawowych wskaźnikach uzyskano znacznie lepsze rezultaty niż w ana logicznym okresie ub. roku, i wyższe niż planowano. Wartość produkcji towaro- Trwa rozruch wytwórni płyt iaminswanych (Inf. wł.) W Szczecinku trwa rozruch urządzeń technologicznych nowego oddziału Zakładu Płyt Wiórowych — wytwórni płyt laminowanych. DO ROZRUCHU przy- osób załogi zakładu, są także stąpiono 1 lipca br. monterzy z „Elektromonta-a więc z miesięcznym żu" ze Szczecina, przedstawi-opóźnieniem spowodowanym ciele wytwórcy urządzeń Za-przedłużającym się montażem kładów Mechanicznych „Zgo-instalacji elektrycznych i <3a" w Świętochłowicach oraz grzewczych oraz niektórymi fabryki maszyn i urządzeń formatora 3x5,5 kVA — robotami budowlanymi. papierniczych „Celta" w Łam —3x220 V. Brak tych urządzeń Obecnie, jak poinformował binowicaeh. hamuje dalszy postęp prac zwią nas naczelny inżynier zakła- Są szanse, że rozruch zosta- zanych z rozruchem oddziału, du, prace przy rozruchu są nie zakończony o miesiąe w pełnym toku. Pracuje 20 wcześniej i 1 września prasy (wł) wytwórni opuszczą pierwsze płyty, na które tak bardzo czekają fabryki mebli, budownictwo i inni odbiorcy. Są jednak problemy, z którymi wykonawcy nie mogą sobie poradzić. Brakuje niektórych elementów aparatury sterowniczej np. 4 siłowników typ MW-5/120 200 wolt, 2,5 wata oraz jednego autotrans- od planowanej. Pozyskano rów nież ponad plan 5,4 tys. m sześć, tarcicy. Plan sprzedaży przekroczono natomiast o ponad 10,8 min zł. Mimo trudności w wykonaniu zadań eksportowych (przez pewien czas brakowało zleceń wysyłkowych) plan w tej dzie dżinie wykonano w całości. Na uwagę zasługuje również zwię kszenie produkcji antyimporto wej. M. in. przemysł celulozo-wo-papierniczy otrzymał dodatkowe dostawy surowców wartości 1,7 min zł, a koleje — towary za 3,6 min zł. Dzięki temu gospodarka kraju zaoszczędziła sporo cennych dewiz. Zwiększone zadania wykona no przede wszystkim dzięki wzrostowi wydajności pracy i lepszemu wykorzystaniu maszyn. W sumie więc wzrost pro dukcji jest rezultatem lepszego gospodarowania. (mrt) GŁOS nr 208 (5964) Str. 4 turystyka Pamiątka z Miastka — Francuzi zamówili trzy komplety mebli z poroża, Niemcy jeden, z tym że życzą sobie, aby taborety i krzesła pokryte były nie skórą garbowaną, lecz skórą z dzika z włosiem. Bardzo też podobał się stół, którego blat przypomina kształtem paletę malarską. Lecz znów, nasi zagraniczni kontrahenci chcieliby aby był on cały inkrustowany kawałkami poroża, a nie tylko częściowo, jak dotychczas, Oczywiście spełniamy te życzenia — informuje dyrektor miasteckiego Zakładu Produkcyjnego PTTK, Antoni Doruchowski. Zamówienia te złożone zostały pod czas ostatnich Targów Poznańskich, na których zakład eksponował swoje wyroby i należy się spodziewać że nadejdą następne. Kolejną międzynarodową imprezą, podczas której prezentowane będą prawdopodobnie miasteckie wyroby z poroża, będzie Światowa Wystawa Myśliwska w Budapeszcie. Cepelia zakwalifikowała do ewentualnego wysłania około 40 wzorów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby myśliwski gabinet z po róża zafundowali sobie i krajowi nabywcy, ale jak na „pamiątkę z Miast ka" nie jest to zakup tani. Cena kompletu wynosi kilkanaście tys. zł. Można jednak wybrać coś mniej kosztownego! świecznik, termometr, kałamarz, podstawkę do fajek, broszkę lub nawet pierścionek cały z poroża. Podobno praktyczni rodacy niezbyt chętnie kupują kompozycje, opracowane przez plastyka z Krakowa, a mające przedstawiać jelenia i jamnika. Duże to, wątpliwej urody, trzeba odkurzać, a do niczego nie służy. Ale i bez tych figurek, wybór oferowanych bibelotów jest wielki. War co, gdzie KOSZALIPT 27 bm., godz. C,, kawiarnia Klubu MPiK — Spotkanie z prima donną Operetki Warszawskiej,, Wandą Polańską. 2 sierpnia, godz. 19, kawiarnia Klubu MPiK — spotkanie z piosenkarką 1 aktor ką Igą Cembrzyńską. (war) SŁUPSK 27 bm godz. 19, Klub MPiK — spotkanie z krytykiem filmowym Aleksandrem Jackiewiczem* 28 bm., godz. 19 — Klub MPiK — spotkanie z Wandą Polańską. (mrt) KOŁOBRZEG 27—30 bm., godz. 19, amfiteatr — non-stopy z udziałem ,,Breakoutów". 1 sierpnia godz. 16.30 —r wystąp zespołów „Tropicale Tahiti Granda Banda" oraz „Flamengo" (CSRS), tość rocznej produkcji tych wyrobów — 2 do 3 min zł. A może wolicie państwo coś z wikliny — koszyczki damskie, tacki. Bardzo upodobali je sobie Kanadyjczycy i zakupują ich za 3 min zł rocznie. Ale może mimo to uda wam się gdzieś je znaleźć. Zwłaszcza że wkrótce, po oddaniu nowej hali produkcyjnej w Białym Borze* zwiększy się produkcja wyrobów z wikliny. Już bez większego trudu znajdziecie komplety serwetek różnych kształtów, pod szklanki i kieliszki, wykonanych z cieniutkiej bukowej plecionki z nadrukowanymi kolorowymi wycinankami z różnych regionów. Radzę się pospieszyć z zakupem, bo serwetki mają być również eksportowane. Tyle pamiątek produkuje miastecka wytwórnia na razie. Bo Cepelia namawia ją usilnie do zajęcia się meblami regionalnymi, szczególnie krzesłami ludowymi wyplatanymi wikliną i słomą. A już z własnej nieprzymuszonej woli, zakład podejmuje próby produkowania różnego rodzaju ozdób: pasków, broszek, wisiorków ze skóry. Demonstrowane nam wzory, bardzo przypadły do gustu redakcyjnej koleżance. A ona podobno zna się na tym co ładne i przede wszystkim modne! Podejmuje też wytwórnia próby nawiązania współpracy z różnymi ludowymi twórcami pamiątek z naszego regionu. Jeżeli znajdą się a-trakcyjne wzory, a przy tym nadające się do masowego powielania, będą produkowane. Zakład zamierza w tym celu otworzyć filie pamiątkarskie w Słupsku i Kołobrzegu. — No dobrze — powie ktoś — ale gdzie kupić te już produkowane pamiątki? Czy ja wiem? Może w Tatrach, lub na Mazurach. Bo pamiątki z Miastka mogą równie dobrze być zaopatrzone w napis: „Pamiątka z Zakopanego, Poznania, Mikołajek". To zależy od zamawiającego. W Miastku się je tylko produkuje... Poszukajcie więc podczas wakacyjnych wędrówek. Za to, kiedy przyjedziecie tu znów za jakieś dwa lata, w Miastku (a może w Kołobrzegu i Słupsku), będzie już sklep fabryczny. Przy nowym zakładzie, którego budowę w tym roku się rozpoczyna. Wyrobów z poroża, wikliny, drewna, skóry, może rybich o£ci, będzie w nim w bród. I będziecie mieli wówczas pewność, że se. to rzeczywiście PAMIĄTKI Z MIASTKA. K. KOZŁOWSKI Ustecka latarnia morska liczy sobie już sto lat. Należy do najstarszych na polskim wybrzezu. Wczasowicze chętnie oglądają ten nadmorski „zabytek Fot. A. Maślankiewicz powiedzieli nam 1 ŁADYSŁAW ROSIECKI % Warszawy: Ilekroć przejeżdżam przez Koszalińskie, podziwiam piękny krajobraz, ładne miasteczka. Równocześnie nadziwić się nie mogę dlaczego władnie w okresie wzmożonego ruchu turystycznego są one rozkopane ,a przejazd samochodem utrudniony. W sklepach spotykam sie zawsze z sympatyczna i miłą obsługą. Trudno jednak pogodzić sie z cenami i jakością warzyw i owoców no i niedostatecznym zaopatrzeniem w te — tak typowo letnie — artykuły. STANISŁAW FI JAK z Gliwic: Ęazem z żoną i dwojgiem dzieci jeździmy samochodem po pięknym województwie koszalińskim i... szukamy pola namiotowego. Tydzień spędziliśmy nad jeziorem Komorze. Spokój, rybki i grzybki. Potem pojechaliśmy nad morze, ale tu trudno rozbić jest gdziekolwiek nam'ot. Tłoczno. Zwraca uwagę dobre zaopatrzenie w Kołobrzegu. Mielnie... Kolejnym etapem naszej wędrówki samochodowej był powiat drawski. Zaczęło sie od kłopotów ze znalezieniem pola namiotowego. Nad jeziorem Lubię s* dwa ośrodki. Ale nie udało sie nam rozbić nnmiotu. W ośrodku Zakładów Terenowych 2 Drawska trzeba było zgody dyrektora, a akurat nie można go bvło znaleźć. Teraz siedzimy w ośrodku wypoczynkowym nad ..Okrą". ale tu też właściwie nie ma pola namiotowego. Gdvby zaczęło padać spłynęlibyśmy do jeziora. Kończą sie nam urlopy. Wracamy na Śląsk przez Gryfino, Gorzów. Na droffi w Koszalińskiem nie narzekamy gorzej jest z dojazdami do poszczególnych ośrodków POSTiW (kb) JA jestem ze Złocieńca! — Ja też! — A ja z Czarnego! — Dziś na kolację będzie chleb z wędliną i ' pomidorami, a wczoraj bardzo nam smakowało ciasto na podwieczorek... Przekrzykując się wzajemnie dziew czynki i chłopcy opowiadają o sobie i wakacyjnych wrażeniach. Są „Orły" i „Biedronki", jest samorząd, koła zainteresowań. Na scenie wśród rozległego trawnika trwa właśnie próba generalna przed ogniskiem. Zwyczajnie — jak to na kolonii. Tylko, że kolonia nie zwyczaj na. Patrząc na roześmianą gromadę dzieci nie łatwo się domyśleć, że są po ciężkiej chorobie. Kolonia zdrowotna Towarzystwa Przyjaciół Dzieci została usytuowana w tym roku w Sławoborzu w pow. świawińskim. 9 lipca zjechało tam na 5 tygodniowy turnus 82 dzieci po przebytej chorobie reumatycznej. Trudno było o lepszy wybór miejsca. Siedziba Państwowego Zakładu Wy chowawczego — otoczona sosnowymi lasami. Dobry suchy klimat i cisza sprzyjają zdrowiu i wypoczyn kowi. Budynek w ciągu pięciu lat istnienia zakładu i „rządów" dyrektora Mieczysława Skoniecznego stał się dobrze zagospodarowanym i funkcjonalnie urządzonym domem dla dzieci. Teraz, gdy rozjechały się na wakacje, w schludnych kolorowych sypialniach zamieszkali koloniści. Na pokoje dla starszych chłop ców przekształcono klasy szkolne, pracownie zamieniły się w świetlicę do „głośnych zajęć". Bo jest i druga — z radiolą, telewizorem. Tzw. o-gródek dydaktyczny dostarcza świe żych warzyw na kolonijny stół. Dyrektor pełni funkcję zastępcy kierownika kolonii. „Za sałatę to już wystawię rachunek" — przekomarza się z kierownikiem, długoletnim pra cownikiem kuratorium — Janem Golonką. Nie ma obaw. Dobrali się doskonale: obaj jednakowo troskliwi, pedagodzy i wychowawcy, w sumie nad wypoczynkiem dzieci czuwa liczna, bo 20-osobowa kadra. Młoda lekarka — Renata Maków ska ma na tej kolonii szczególnie odpowiedzialną rolę. Zastaję ją w turnus kuchni pomagającą kucharkom w przygotowywaniu kanapek na kolację (gotowe porcje wzmagają apetyt). Jest także kierownikiem żywię nia, kontroluje więc równocześnie jakość i sporządzanie posiłków. U żadnego dziecka choroba nie występuje w ostrym stanie. Niektóre skarżą sie jednak na bóle w stawach 80 procent ma wadę serca, wszystkie narażone sa na szybkie infekcje górnych dróg oddechowych. Dla powrotu do zdrowia potrzebują troskliwej opieki lekarskiej, kontynuowania kuracji u niektórych dziewcząt i chłopców — niestety — zaniedbanej Lekarce pomaga pielęgniarka i higienistka. Ambulatorium zostało wyposażone we wszystkie niezbędne środki lecznicze, są tylko kłopoty z zakupem strzykawek 2-mililitrowych. Dzieci o-trzymują debecylinę, penicylinę prokainową, leki sulfonamidowe. Anemicznym podaje się dodatkowo witaminę. Opróc* zwykłych badan przechodzą Kilkakrotną kontrolę opuau krwi, codzienne pomiary temperatury* Każdy objaw pogorszenia sunu zdrowia powoduje stosowanie specjalnego leczenia. Pod opieką prae-szkolonycn wychowawców odbywa się codzienna g.mnastyka profilaktyczna. Dzieciaki jak wszędzie bawią się w piłkę i kometkę, tarczą i biegają. Każda zabawa w ruchu musi być jednak przerywana częstym wypoczynkom flo i żad nych wyczynów sportowych . Ogromną folę spełnia psychoterapia. Chodzi o to, by dzieci przestrze gając zaleceń lekarskich nie czuły się chore, upośledzone, zmartwione stanem zdrowia. Uczestnicy kolonii zostali skierowani do Sławoborza przez Wojewódzką Poradnię Reumatologiczną w Słupsku i typowani przez lekarzy szkolnych. Kierownic! ka poradni — lek. med. Paulina Jaroszewicz wizytowała już wypoczywające dzieci. Wśród kolonistów jest 37 małych mieszkańców wsi. Dla 15 dzieci pobyt na kolonii jest pierwszym w życiu. W zespole świetnie czuje się także kilkoro mieszkańców zakładu i mała wychowanka Domu Dziecka w Ustce. Toczy się normalne wakacyjne życie. Spacery do lasu, dalsze wycieczki samochodami, wizyta u „sąsiadów" — kolonii w Krzycku, potem przygotowania do przyjęcia gości. Drobne prace porządkowe jaka wyraz wdzięczności dla gospodarzy, zajęcia w świetlicy, lektura czasopism, poznawanie dziejów Ziemi Koszalińskiej. Do domów idą listy: „Jestem zdrów i czuję się dobrze, tylko nie lubię zupy mlecznej". „Starsi chłopcy zbudowali z drewna jelonka i postawili na dziedzińcu. Ktoś nam go ukradł, ale już jest nowy".„ B. SREDZItfSKA U TONĄŁ na niestrzeżonej plaży.-, ...Wypadł z kajaka i utonął.......Tragiczny w skutkach okazał się skok z falochronu.......Utopił się na wysokości plaży strzeżonej, decydując się na kąpiel w czasie sztormowej pogody... Przypomniały mi się te komunikaty, kiedy oglądałem ostatni sztorm na Bałtyku. Oczywiście, nikt nie kwapił się do kąpieli. Morze szalało z niebywałą siłą, rzucając ogromne masy wody na falochrony i betonowe umocnienia, niekiedy — aż na wydmy. Ludzie stali z daleka, bezpieczni, zafascynowani żywiołem. Ile jednak razy, gdy morze jest spokojne, decydujemy się na kąpiel w miejscach niedozwolonych, przy falochronach, z daleka od ludzi, którzy mogą nieść pomoc... W Dźwirzynie plaża jest strzeżona tylko na odcinku 150 m. Z obu stron rozciąga się piasz czysty brzeg. Pełno ludzi, dzieci zwłaszcza. Edward Swatowski, ratownik z Koszalina, ma już 5-letni staż w zawodzie, tu jest jednak dopiero pierwszy raz. — Kolonie i obozy mają zazwyczaj swoich ratowników, nie ma więc problemu z zorganizowanymi grupami. Bardziej musimy pilnować, aby wymogów bezpieczeństwa przestrzegali wczasowicze i indywidualni turyści — mówi on. — Jak jest upał, to mało kto zwraca uwagę na ich bezpieczeństwo. Każdy myśli niemal wyłącznie o szukaniu ochłody. Mamy wyznaczone kąpielisko, jest sprzęt. Każdemu zdążymy nieść ratunek, oczywiście, pod warunkiem, że kąpiący się nie wypływają poza linie wyznaczające kąpielisko. Kiedy na plaży jest pełno ludzi, nie wszyst ko można zobaczyć. Zupełnie inaczej jest w Ustce, Kołobrzegu, Mielnie, Darłówku, gdzie ratownicy dysponują wieżami obserwacyjny- W Darłówku plaża jest zradiofonizowana. Zakazano głośnego nastawiania tranzystorów. Mikrofon służy wyłącznie kierownikowi plaży i ratownikom, do ogłaszania bieżących ko munikatów. Pod kierownictwem Ryszarda Chęcińskiego pracuje tu 18 ratowników. Pod opieką mają oni prawie kilometr plaży. Na tym odcinku odpowiadają za bezpieczeństwo kąpiących się. Przy wejściu na plażę umieszczono tablicę, na której informuje się ludzi o temperaturze wody i powietrza. Z daleka widoczna flaga informuje czy wolno się kąpać, czy też kąpiel jest wzbroniona. Celowo używam sformułowania: „ratownicy pracują". Bo na ogół uważa się, że ratownikami są wyłącznie studenci uczelni wf, wykorzystujący wakacje na wypoczynek nad morzem. Oczywiście, ratownicy mogą imponować ciemną opalenizną, często można ich zobaczyć leżących na piasku, jeszcze częściej — stojących na brzegu, czasem — pływających łodzią. Słowem — dolce vita, myślą niektórzy turyści. Warto więc przypomnieć, że ratownicy od rana do wieczora odpowiadają za bezpieczeństwo tysięcy ludzi! Jeśli ktoś de cyduje się na pływanie poza bojami wyznaczającymi granicę kąpieliska, ratownik musi w porę to za-uważyć i ostrzec nierozważnego pływaka. Jeśli to nie pomaga — zawrócić go do brzegu. A w razie potrzeby — błyskawicznie nieść pomoc. Takie dyżury są wyczerpują ce, męczą chyba bardziej niż praca fizyczna. Dlatego dziwię się, kiedy lekką ręką wypi- suje się na tablicach przy plaży: „Zgłoś się do ratownika, on cię nauczy pływać". Wydaje się, że ratownicy nie powinni być instruktora mi na plaży strzeżonej. Mają funkcję tak odpowiedzialną, że nie powinno się ich obarczać prowadzeniem lekcji pływania. Co innego ratownicy obozowi, kolonijni. Onf mają pod opieką określone grupy osób, mogą tak zorga nizować zajęcia, aby bez większego trudu po radzić sobie i z nauką pływania i z czuwaniem nad bezpieczeństwem podopiecznych. Podobnie jest z wypożyczeniem sprzętu. Na słabiej zagospodarowanych plażach, jak w Dźwirzynie, Dąbkach czy gromadzkiej plaży w Jarosławcu, gdzie zazwyczaj na sezon oddaje się do dyspozycji plażowiczów po kilka kajaków, właśnie ratownicy wypożyczają ten sprzęt. A co zrobić, kiedy brawura bierze górę nad zdrowym rozsądkiem i pewny siebie pływak nie zwraca uwagi na ostrzeżenia ratownika? Skoro powierza się ratownikom czuwanie nad bezpieczeństwem setek i tysięcy ludzi, to chy ba trzeba być konsekwentnym do końca. Ci ludzie powinni być pełnoprawnymi członkami ORMO. Nie szukając dyżurujących funkcjonariuszy MO, mogliby reagować skuteczniej, szybciej egzekwować wykonanie poleceń. Teraz w najsłuszniejszej sprawie najczęściej muszą prosić, wyjaśniać, szukać dodatkowych argumentów po to tylko, aby kan dydata na topielca uchronić przed nieszczęściem. To nie zawsze skutkuje. W wędrówkach po koszalińskim wybrzeżu nie zdarzyło mi się dostrzec oznak lekceważenia obowiązków przez ratowników. Wszędzie byli na stanowiskach, czuwali. Z listów do redakcji, choć w tych sprawach — na szczęście — sporadycznych, wiem jednak, że zdarza się czasem zbyt pochopne wywieszanie czarnej flagi i ogłaszanie ratowniczego „faj-rantu". I tu potrzebne są więc kontrole, w interesie dobrze pracującego ogółu ratowni* ków. Im również zależy na tym, aby koledzy źle wykonujący swoje obowiązki, jak najwcześniej zostali wyeliminowani z ich grona. I wreszcie sprawa oznakowania baz ratowniczych. Na plażach lepiej zagospodarowanych co to i wieżyczka obserwacyjna, i punkt sanitarny, i aparaty tlenowe, z daleka widać, gdzie można zastać ratownika. W Jarosławcu czy w Dźwirzynie, a także na innych, mniej zasobnych plażach, znalezienie ratownika w tłumie ludzi nie zawsze jest najłatwiejsze. Wydaje się, że pilną sprawą jest ujednolicenie wyposażenia baz ratowniczych. Nie chodzi o wieżyczki, wystarczyłaby informacja przy wejściu na plażę, kolorowa plansza na samej plaży. Zbędnych plansz mamy wiele. Niemal pod każdą miejscowością, gdzie si$ ogłasza, że... miasto takie a takie „wita", „zaprasza", „czeka". Umieszczone najczęściej przy rogatkach, o niczym nie informują. Brakuje też pieniędzy na drobny sprzęt dla ratowników. Za to kupuje się np. ciężkie koła ratunkowe. Strach wołać o pomoc, bo a nuż ratownik trafi tonącego kołem wagi paru kilogramów. Podobna jest nieprzydatność pontoników, których nie należałoby ofiarować do zabawy nawet dzieciom. Na szczęście — ratownicy umieją pływah.* Ł. FIGAS Letni relaks na jednym z licznych koszalińskich jezior. Fot, J. Mazie juk Muzealna wizytówka — Największe zainteresowanie budzą nasze zbiory związane z dziejami oręża polskiego, historią walk o przełamanie Wału Pomorskiego — mówi kierownik Mu/eum w Kołobrzegu, Hieronim Kroczyński. Wśród nich szczególną wartość ma jeden z ostatnich nabytków, a mianowicie sztandar zaślubin z morzem na kołobrzeskim wybrzeżu. Przez lata, jak pamiątkę, przechowywał go żołnierz I Armii WP, Antoni Waller. W roku 1945 był on plutonowym V brygady artylerii ciężkiej. Obecnie jest rzemieślnikiem i zamieszkuje w Zagłębiu Rybnickim. Pamięta — sztandar szyto w pośpiechu, a było to we wsi Korzystna niedaleko Kołobrzegu, w żołnierskim punkcie sanitarnym. Muzea. Trzy razy można się spotkać z propozycją ich zwiedzenia. W Kołobrzegu placówka ta ma wystawy w dwóch miejscach: w wyniosłej wieży gotyckiej kolegiaty oraz w zabytkowej kamieniczce mieszczańskiej przy ul. Emilii Gierczak. Ekspozycja pierwsza to „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu", następna — dotyczy historii miasta. W odległym 'o 4 kilometry Budzistowie jeśt natomiast niewielka, ale równie interesująca wystawa pradziejów miasta i powiatu. Na ten, nieco odległy spacer warto się wybrać jako, że Budzistowo jest właśnie tym miejscem, w którym zanim powstało miasto, istniało wczesnośredniowieczne grodzisko, jego przyszły zalążek. Przed ponad dziesięciu laty w Budzistowie prowadzono prace wykopaliskowe, natrafiając na niewątpliwe ślady grodziska. Są więc w Budzistowie przykłady znalezionej wów czas ceramiki, są modele i rekonstrukcje warownej osady żyjących tutaj niegdyś rzemieślników, żeglarzy, wytwórców soli. Bo wbrew nasuwającym się przypuszczeniom nie tyle z żeglarstwa co z handlu solą żyła ludność Kołobrzegu i to jeszcze w czasach rozkwitu stanu mieszczańskiego. Oczywiście w średniowieczu coraz bujniej korzysta się tu także z możliwości jakie daje morze, a Kołobrzeg polokacyj-ny (prawa miejskie uzyskuje w roku 1225) staje się ważnym ośrodkiem handlu, wytwórczości, m. in. związanej z wyrobem tkanin oraz metali, ma własną stocznię. Nadal jednak dochód największy, tak zresztą jak to było za pradziadów z okresu przedlokacyjnego, daje mu sól. Są tutaj tężnie solne, warzelnie, a Kołobrzeg liczy się jako najważniejszy eksporter soli na Pomorzu Zachodnim. Potem jego sława gaśnie, a wraz z ekspansją pruską schodzi do Która będzie najlepsza? W dziesiątym, jubileuszowym konkursie GKKFiT na najlepszą miejscowość w sezonie let nim bierze udział rekordowa licz ba uczestników, bo aż 100 miejscowości. f Z naszego województwa do kon •cursu zgłosiły się następujące miejscowości: Kołobrzeg, Darłowo Ustka, Człuchów, Połczyn-Zdrój, Ustronie Morskie i Dźwirzyno. Łącznie na nagrody w konkursie przewiduje się 1,5 min zł z funduszów CFTiW na zakup wyposażenia turystycznego i modernizację bazy, 1.5 min ze środków Ministerstwa Gospodarki Komunalnej i 140.000 zł na nagrody pie niężne dla pracowników i działaczy rad narodowych, (r) rzędu ośrodków peryferyjnych. Nową szansę dla miasta stała się perspektywa rozwoju jako ośrodka leczniczego i wypoczynkowego. Decydując się na zwiedzenie kołobrzeskich wystaw muzealnych pamiętajmy, że jest to możliwe codziennie, za wyjątkiem poniedziałków i dni poświątecznych, w godz. 10—16. Zwiedzanie Budzistowa jest aktualne w godzinach późniejszych od 15—19. Wejście na wystawę, która mieści się w zabytkowej kaplicy, umożliwiają pracownicy biura pege-erowskiego. I jeszcze jedno. Wejście do wieży kołobrzeskiej kolegiaty jest praktycznie możliwe do godz. 15.20. (mg) Przejażdżki statkiem KOŁOBRZEG — „Dorota" 1 „Danuta" wyruszają z Dworca Morskiego na jedno- i dwugodzinne rejsy w morze od godziny 8—19. Kasa Żeglugi Szczecińskiej czynna jest w godz. 7.30—20. USTKA — Dwugodzinne rejsy po morzu statkiem Żeglugi Gdańskiej „Natalia" •— w piątki, soboty, niedziele, poniedziałki. Odjazdy o godz.i 9, 11.30, 14.30 i 17 (w poniedziałki —- bez rejsu o godzinie 17). DARŁOWO —• Dwugodzinne rejsy po morzu statkiem. „Natalia" — we wtorki, środy i czwartki — godz.: 9, 11.30, 14.30 i 17 (w czwartki — bez rejsu o godzi-dzinie 17) MIELNO — Codziennie w godz. 9—19.30 kursuje po jeziorze Jamno statek „Alicja". Rejs odbywa się co godzina i dziesięć minut (a więc o godz. 9, 10.10. 11.20). Bilet normalny — 9 zł, ulgowy — 9 zł. Dwa pierwsze rejsy są zarezerwowane dla wycieczek. NA TURYSTYCZNYCH SZLAKACH południe od Kołobrzegu JADĄC z Kołobrzegu do Swidwi na, trasa 52 km. droga dobra tylko gdzieniegdzie ?r>*tvkamy większe kompleksy leśne Na połud niowym krańcu Kołobrzegu miedzy rzeka Parsęta a szosa prowadzącą do Zieleniewa, łąka ze słonvmi źródłami. na której rosną liczne gatunki słonorośli. niektóre bardzo rzadko KOtrDBRZM zieleniew/O WOSCINO ) WARTKO W * & ŚWIDWIN * w* &/MK0Wt£C KRZYŻÓWKA EBM Winne grono z dwoma liśćmi — to godło LĘDYCZKA, najmniejszego w Polsce (a bodaj czy nie na całym kontynencie europejskim?) miasta, liczącego niespełna... 550 mieszkańców .Herb ów ma niewątpliwie jakiś związek z uprawą winorośli, co uwidoczniło się zresztą również w godle innego koszalińskiego miasta — Połczyna-Zdroju. Tradycje miejskie Lę-dyczek wywodzi z czasów bardzo odległych — już w XIV stuleciu prawa grodzkie nadali mu Krzyżacy. Położony na Pomorzu Gdańskim, u zbiegu granic Pomorza Słupskiego i Krajny, był Lędyczek w okresie wczesnego średniowiecza gródkiem obronnym Po zdobyciu Pomorza Krzyżacy wznieśli tu zamek i przenieśli do Lędyczka z niedalekiego Debrzna siedzibę zakonnego włodarza. W roku 1466 Lędyczek powrócił do Polski i jako... wieś królewska wchodził w skład starostwa człuchow-skiego w województwie pomorskim. Jak wynika z dokumentów, w drugiej połowie XVI wieku mieszkało tu 76 zagrodników i 16, rzemieślników z rodzinami. Po pierwszym rozbiorze Lędyczek znalazł się w granicach zaboru pruskiego i na przełomie XVIII i XIX wieku otrzymał ponownie prawa miejskie. Podczas ostatniej wojny m'asteczko zostało w znacznym stopniu zniszczone. Obecnie Lędyczek znajduje się w obrębie powiatu złotowskiego i stanowi atrak cję turystyczną nie tylko ze względu na rozpowszechnioną markę ,,minimiasta". ale przede wszystkim z uwagi na interesujące poioźenie nad Gwdą, pomę-dzy ujściem dwóch lewobrzeżnych dopływów tej rzeki: Dobrzynki i Chrzęstc-wej, przy ujściu prawobrzeżnej Czarnej. Okolice Lędyczka znane są więc kajakarzom i wędkarzom, upodobali je sobie również miłośnicy spokojnego wypoczynku na łonie malowniczej natury. (w) Podane niżej wyrazy należy wpisać do dirg amu w taki sposób, aby powstała prawidłowa krzyżówka. Litery w polach z szyfrem liczbowym — czytane kolejno od 1 do 38 — utworzą hasło na czasie. Wvrazy 3-literowe: ODA, TOM, ZEW. 5-literowe: ANTYK, APASZ, AZORY, BAŃKA BOHUN, CECHA, EGIDA, EG-ZUL, GAZLI, GRZYB, GUSŁA, KAROL, KLARK, MSZAR, NERON, RIESA. SESJA,, SKARB, SKROŃ, SPISZ, SZACH, TASAK, TWIST, UMIAR, URWIS, ZORRO. 6-literowe; AMON AL, ERATYK, KACZAN, KARMEL, LOFTKA, RECHOT, SZERYF, TRUNEK. Rozwiązania — wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 6 Z HERBEM" — prosimy nadsyłać pod adresem redakcji spotykane w naszym kraju. Jest to rezerwat „Solnisko". Parę kilometrów dalej Zieleniewo. Na zachodnim brzegu Parsęty, po przeciwnej stronie rzeki — Budzistowo. Według archeologów Zieleniewo leżało w bezpośrednim zasięgu Budzistowa i było osada służebna dla starego Kołobrzegu, znajdował się tułaj ośrodek hutniczy. Za łakami dość ciekawe Lasy Roś-cięcińeko-Charzyńskie i wieś Rościę-cino. Opodal około 2 km na południowy wschód od wsi. na lewym brzegu rzeki owalne grodzisko o 50 m średnicy. Jedziemy na południe wysokim zbo czem doliny mocno meandrującej Parsęty do Gościna. Jest to dawna osada otwarta, o charakterze hodowlanym, największa wieś powiatu kołobrzeskiego z zabytkowym starym budownictwem ludowym. ^ Na horyzoncie Lisia Góra 54 m n.p.m. Z Gościna drogą w kierunku Trzynika udajemy się na owiane legendami jedno z najpiękniejszych jezior Kamienica. Bardzo rybne, (z Kołobrzegu około 30 km). Na północnym krańcu jeziora Zamkowa Góra — nazwa pochodzi od niegdyś usytuowanego na niej grodu, może zamczyska, w dobrym obronnym miejscu. Na wschodnim — Łysica. Dużo dobrvcb miejsc do biwakowania. W lasach grzyby i jagody. Polecam na dłuższy pobyt. Przez Dargocice — grodową osadę, dojeżdżamy do drogi w Wartkowie. Obok niewielkiego pałacu duży park o charakterze leśnym. Jeden z dębów ma 600 cm obwodu . Następny znacznie większy kompleks leśny, rozciąga się wokół wsi Sławoborze. W lesie, w dolinie rzeki Pokrzywnicy w wilgotnych zaroślach, w rumowiskach i gęstych szuwarach należy chodzić tylko w obu- wiu, aby uniknąć komplikacji po e-wentualnym spotkaniu ze żmija. Przed samym Świdwinem w Krosinie możemy skręcić 2 km od drogi na lewo. nad prześlicznie położone w lesie dva jeziorka: Bystrzyno Wiel kie i Bystrzyno Małe. Nad tym o-statnim jest grodzisko. Możemy też dojechawszy do Świdwina zwiedzić miasto, natomiast na dłuższy wypoczynek wybrać się nad Bukowiec. Jest to parę kilometrów za miastem położony nad niewielkim jeziorem ośrodek pOSTiW z możliwością zanocowania w pokojach lub w domkach. Plaża, wypożyczalnia sprzętu wodnego i bar na wodzie. Dobra kuchnia, a zwłaszcza świeże ryby morskie. Bar prowadzi żona rybaka z Darłowa. ŚWIDWIN — nazwa miasta prawdopodobnie pochodzi od świdby czyli dzikiego derenia. Najstarsza wzmianka datuje się z 1280 roku, w którym to roku występuje jako Skwilbin — „krążek na bagnie". W przeszłości była to osada targowa, powstała przy brodzie na rzece Redze. Prawa miejskie otrzymała w 1296 roku a w dwadzieścia parę lat później rozpo-; częto budowę murów miejskich z dwiema bramami: Kamienną i Zamkową. Do dziś z zabytków zachowały sie: ® brama Kamienna # fragmenty murów obronnych i XIII w. €> kilka starych kamieniczek mieszczańskich O gotycki kościół farny z XIV w. 0 oraz parokrotnie przebudowywany po wojnie pięknie odrestaurowany zamek. Nawiązujący do słowiańskiej tradycji grodów drewnia-no-ziemnych jest jednym z najcenniejszych zabytków w woj. koszalińskim. MARIA SZOT w Koszalinie, ul. Alfreda Lampego 20, w terminie 7-dniowym. Do rozlosowania: ZEGAREK NA RĘKĘ. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI KR S Z HERBEM NIE BĄD2 OBOJĘTNY WOBEC NIEWŁAŚCIWEGO ZACHOWANIA INNYCH! ZEGAREK NA RĘKĘ za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 4 z herbem wylosował FELIKS JAGŁA, Słupsk, ul. Polna 4 m 1., a ufundowany przez Zarząd Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP w Koszalinie ELEKTRYCZNY M NEK DO KAWY — TERESA KRYNICKA, Rębowo, p-ta Stara Dąbrowa, pow. Słupsk. PODPATRZONE, PODSŁUCHANE W każdym drzemie wilk... morski Czytało się jakieś marynistyczne powieści, oglądało morskie filmy... Na pocztówkach pięknie wypucowane statki, a na fotografiach zarośnię te twarze wilków morskich z nieodłącznymi fajkami w ustach rozpala ją wyobraźnię, przypominają, że czło wiek mógłby też... tak samo... eech. Taki lądowy mieszkaniec żądny morskiej przygody kupuje bilet kole jowy w swoim lądowym mieście, siada do pociągu i mknie nad morze, nad to szumiące — kołyszące tonią fal (to cytat z piosenki). Ledwie walizy rozpakuje i wczasowe ciuszki na siebie wrzuci już biegnie do portu, staje na betonowych główkach i... wdycha jod. Ach jak słono w ustach, ach jak szeroko się oddycha. A falka szemrze, a wiaterek lek ko dmucha w buźkę — i już morsko, bardzo morsko. Teraz lądowy człek rozgląda się na boki i szybko przypomina sobie coś tam morskiego zapamiętanego. Poler-acha. to takie coś do cumowania statków. Keja — to jest to do czego przypływa statek. Prawda, mówi się „dobi-ja" ,a nie dopływa. Kambuz? Co to |35 3 LEDYCZEK 17 31 V # # 23 • • A T \fl/' W 38 * » • • 15 5 33 1 ® © * 9 9 9% 10 • 9 9 ® 21 U 22 £8 V •« V r® ® Q O V 36 * • V • • V 27 7 V 16 24 o o • • V • • V 9 0 6 * <9 2 (9 O 32 9 25 13 V • • 34 9 V 14 V • • 29 • # 3 20 * © 17"" $ m •V ■; • 30 4 starał się Zahamować, jednakże ciężki pojazd1 wpadł na motocykl, a następnie stoczył się do rowu. Motocyklista i pasążer wyszli cało z tej przygody. Nikt z pasażerów autobusu nie odniósł o-brażeń, zaś autobus — dzięki przytomności umysłu kierowcy — Tadeusza <3mvfa wyszedł w dobrym stanie z kraksy. Podczas iazdy upadła z motocykla Grażyna A. z Zaruchowa. Doznała złamania obojczyka (tem) PROGRAM l na lali 1322 m Wiad.: 5.00. 6.00 . 7.00. tf.00, 10.00, 12 05. 15.00. 16.00 18.00. 20.00. 23.00, 24.00 1.00. 2.00. 2.55. 5.05 Rozmaitości rolniczs. 5.30 Orkiestra dęta. 6.10 Skrzynka PCK 6.15. Dzień dobry zaczynamy. 6.35 Muzyczny nonstop. 7.20 To jest muzyka. 8.05 Tu Red. Społeczna. 8.15 Kapę'9 Dzierza-nowskiego. 8 45 Z tej i z tamtej strony lady. 9.00 Czego chętnie słuchamy. 9.40 Dla przedszkoli. 10.05 Mistrzowie pięknego słowa -- A. Zelwerowicz. 10.25 Sceny operowe 10.50 Przyszłość nafty — aud. 11.00 Lato z radiem. 11.49 Rodzice a dziecko. 12.25 Muzyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Reportaż z Festiwalu Moniuszkowskiego w Kudowie 13.40 Więcej, leniej, taniej. 14.00 Tropami ludzi i pieśni. 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłopcow — Radioferie v.*śród przyjaciół. 16.05 O0inie ludzi partii. 16.15 Kompozytor tygodnia. 16 30—18.50 Popołudnie z młodością. 18.05 W Studic Rytm. 13.50 Muzvka i aktualności. 19.30 Koncert życzeń. 2i>.30 Zespoły regionalne. 20 45 Kro-ika sport. 21.00 Przegląd ekonomiczny. ^1.20 „Parobek Jernej t jego prawo" — słuch, wg dow. I. Cankara. 22.35 Audycja słowno-mu-. 2310 Przeglądy i poglądy. 23.20 Wibrą-fon na pierwszy plan. 23.40 Tańczymy do północy. 0.10—3.00 Program nocny z Zielonej Góry. PROGRAM II a fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30 5.30. 6.30. 7.30, 8.$0, 9.30, 12.05, 14.00. 16.00, 17.00. 18.00 22.00. 23.50. 5.00 i 5.40 Muzyczny nonstop. 8 13 Na wesoło. 6.35 Muzykr. i ak- | tualności. 7.00 Rytmy na dziś. j 7.15 Gimn. 7.5G Mozaika muzycz-J na. 8.35 Świat l my — aud. 9.00j Rósyiscy romar.tycy 9.35 Z życia i ZSRR. 9.55 Z nowycł* nagrań or- , kiestry PR. 10.25 P. rnasik. 10.55 Muzyka francuska. 12.25 Utwór J. Ph. Rameau 12.4. Alfabet operetki. 13.00 W muzycznym zoo. 13.40 ,.Strefy" - fragm. pow. 14.05 Studio Wczasowe — Na koszalińskiej antenie. 15 00 Letni koncert 15.40 ńeportaż z Festiwalu Zespołów Artystycznych WP w Połczynie-Zdro'u. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.30 Piosenki z Sibone^a — magazyn li-teracko-muzyc^ny. 21.16 Z nagrań solistów. SI.?** Reportaż literacki. 22.30 Wiad. jportewe i wyniki Totalizatora oponowego. 22.33 „Powrotny lot" — r ortaż. 22,48 Rytmy i piosenki Paryża 23.10 Utwór J. Brahmsa. ^KOSZALIN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 7.00 Serwis dla rybaków. 7.0^ Ekspres poranny, 18.05 Kolorowi' zespoły instrumentalne. 16.25 „U-cieczki do nikąd" — reportaż T. Kuleszy.' 13.40 Czego chętnie słu-. chamy. 16.55 Muzyka i reklama. 17 Oo Przegląd aktualności wybrzeża. 17.15 Koszalińskie spotkania muzyczne — aud. w oprać. B. Gołembiewskiej. KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Program II — godz. 14.05 „Przygody i Przygódki" — magazyn rozrywTkowy w oprać. H. L Piotrowskiego. Program II — 15.40— —16.00 Reportaż z V Festiwalu Zespołów Artystycznych Wojska Polskiego „Połczyn-Zdrój — 71" w oprać. M. Słowik-Tworke. Pr. III — 13.00 „Kochajmy ogórki" — magazyn rozrywkowy H. L. Piotrowskiego. pELEWIZM 10.00 ,,Kariera Buster Keatona" — film fabularny USA. W rolach głównych: Donald 0'Connór, Ann tólYth. Rhonda Fleming. 11.55 Przerwa. 16.45 Program dnia. 15.50 Dziennik. 17.00 „Operacja: woda" — reportaż (z Łodzi). 17.30 „Rewolucja generałów" reportaż z Peru. 17.45 Telewizyjny Ekran Młodych. 19.20 Dobranoc ; — „Przygody gąski Balbinki". 19.30 Dziennik. 19.55 Wystąpienie ambasadora Koreańskiej Republiki Ludowej z okazji miesiąca wspólnej walki o wycofanie wo.^sk amerykańskich z Korei Południowej. 20.10 Kronika Gtentralre* Spartakiady Młodzieży (z Katowic). 20.20 „Kariera Puster Keatona" — powtórzenie filmu 21.45 Panorama Literacka — „Czego oczekują od literatury". 22.15 Dziennik. 22.30 Program na jutro. KZG zam. B-208 G-4 „GLOS KOSZA! INSKI' - Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin ul Alfred* Lampfeo 20 Telpfnł» Redakcji » Koszalinie; centrala 62-61 le 6S „Cło* Słupski" — mutacja „Głosu Roszaiłńskieert*' Słupsk ol 7wvrłe<'»» f » oiefro Te lpfnnv? cekretartat łacrv t Kle równikiem — 51 Orła) Orłr - 51-- rHakds - 54-«fi Wrjłatv na orenumerate 'ml*1 «1ec?n* 15 *ł kwartalna — •5 et oółroczna — W *1 rocr-r«» — W *1) orrvtmota nrTprt* ooc7towe 'lsfonos»e ora» ód Roch** Wydawca Ko z nim rywali. jsft LZS KARSIBÓR PIERWSZY W KRAJU Ostatnio dokonano podsumowania ogólnopolskiego konkursu pn. „BOISKO W KAŻDEJ WSI", którego organizatorem. 1est Rad?; Główna Zrzeszenia LZS. W tym roku duże wyróżnienie spotkało LZS przy PGR Karsibór (pow. Wałcz), któreriu przypadło w u-dziale pierwsze miejsce w tym współzawodnictwie. Nagroda została przyznana członkom tamtejszego koła za wybudowanie i oddanie do użytku (w ub. roku) pięknego obiektu sportowego, o-bejmującego nie tylko boisko do piłki nożnej, lecz również urządzenia lekkoatletyczne. Za zdobyte pierwszego miejsca LZS Karsibór otrzymał x^a-grodę pieniężną w wysokości 20 tysięcy złotych na z^kup sprzętu sportowego RG LZS przyznała ..Medal 25-lecia LZS" przewodniczącemu komitetu budowy stadionu, dyrektorowi PGR Karsibór — inż. Janowi Krzysztonio-wi. (sif) TURNIEJ O „SZACHOWNICĘ ,GRYFA SŁAWIENSKIEGO" W Pieńkowie (pow. Sławno) zakończył się wojewódzki turniej szachowy o „Szachownicę Gryfa sławieńskiego". Pierwsze miejsce i puchar przechodni zdobył zespół szachistów sławień-skich zwyciężaj ąc w decydującym spotkaniu Świdwin 6:5. W turnieju drużynowym o puchar ZDK w Pieńkowie zwyciężył LZS Orzeł Białogard przed MLKS Piast Słupsk i POHZ Pień-kowo. W turnieju błyskawicznym nsjlepsiym szachistą okazał się J. Kot (Orzeł Białogard), wyprzedzając R. Szulę i S. Wismonta (obaj Piast Słupsk), (sf) II Ogólnopolska Spartakiada Młodzieży 9 192 pkt na koncie Koszalinian p Brązowy medal dwójki akrabatów Niedziela była „najgorętszym" dniem II Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Przy wspaniałej pogodzie młodzi sportowcy kontynuowali pojedynki o medale. 25 bm. kończyli już rywalizację lekkoatleci, zapaśnicy w stylu wolnym, łucznicy, kolarze, dżu-1ocy, gimnastycy, akrobaci sportowi. Rówńież „upalna" niedziela była pomyślną dla sportowców koszalińskich. Szczególnie ucieszyło wszystkich zdobycie złotego medalu przez sztafetę 4X300 m juniorów. Zwycięska sztafeta Koszalinian jest obok Krystyny Kolskiej — jedną z największych rewelacji II OSM w lekkiej atletyce. 5 Jak nas poinformował Ma-Irian Kandziak, dyr. WOSS w Koszalinie, sztafeta nasza pobiegła świetnie, najwięcej e-mocji dostarczyła ostatnia zmiana, na której biegł Bogdan Kawałko. Właśnie dzięki jego doskonałemu finiszowi na ostatnich metrach, Koszaiinia-nie stanęli na najwyższym po dium. Przyjemne meldunki otrzymaliśmy także z Zawiercia i Turawy, gdzie walczyli akro-baci sportowi i żeglarze. Duże brawa należą się dwójce mieszanej akrobatów szczecineckiego Darzboru — Jolancie Korzeniowskiej i Markowi Fiszerowi, którzy wywalczyli w tej konkurencji trzecie miejsce i tym samym powiększyli nasze konto o jeszcze jeden medal brązowy. Nadal dobrze spisują się ko szalińscy żeglarze, którzy wal czą o medale w klasie cadet. Tu znowu przyjemna niespodzianka. Po rozegraniu trze-ciegu wyścigu osada MKS Orlę — Grzegorz Wrona i Wiesław Woroninek wyszła na prowadzenie w tej kategorii. Również nasza druga osada (w tej klasie) — Krzysztof M&chnow ski i Maciej Siwek z LOK Tramp (Koszalin) znajduje się w ścisłej czołówce pretendentów do miejsc medalowych. Jeśli nasze osady dobrze „po-żeglują" w czwartym wyścigu, a odnosi się to szczególnie do dwójki żeglarzy szczecineckich — wówczas mają one realne szanse nawet na wywalczenie złotego medalu. Należy przypomnieć, że żeglarze rozgrywają pięć wyścigów, 7 których do klasyfikacji łącznej wliczane sa cztery naileosże lokaty z tych pięciu wyścigów. Nie powiodło się natomiast naszym zapaśnikom w stylu wolnym, którym nie udało się wywalczyć ani jednego medalu. Być może reprezentanci w stylu klasycznym zrewanżują się za niepowodzenia kolegów i zdobędą cenne punkty dla barw Koszalina. Również pływacy i kolarze nie dostarczyli nam powodów do radości, wyraźnie ustępując swoim rywalom. Do tej pory reprezentanci naszego województwa zdobyli w sumie 192 pkt i zajmują w o-gólnej klasyfikacji województw 12. miejsce. Koszalinianie wyprzedzają reprezentacje Warszawy-woj. — 178 pkt, Olsztyna — 161,5 pkt, Rzeszowa — 142 pkt, Kielc — 140,5 pkt, Opola — 137,5 pkt, £,odzi-woj — 95 pkt, Białegostoku — 37,5 pkt i Krakowa--woj5 — 32 pkt. W łącznej kla- syfikacji spartakiady zdecydowanie prowadzi Warszawa-miasto — 80-3 pkt przed Poznaniem — 546.5 pkt. Bydgoszczą — 477 pkt. Katowicami — 473 pkt. Wrocławiem — 378,5 pkt, Gdańskiem — 330 pkt. Szczecinem — 321,5 pkt. Łodzią m. — 250, Zieloną Góra — 247 pkt. Krakowem m. — 218 pkt. Zamieszczając punktację województw po trzech dniach soarta= kiady, równocześnie przypominamy. że na I Spartakiadzie Młodzieży we Wrocławiu reprezentacja Koszalina zdobyła w sumie 127,5 pkt. Aktualny dorobek punktowy Koszalinian najlepiej świadczy o postępie, poczynionym przez naszych młodych sportowców. Dodajmy, iż liczymy jeszcze na powiększenie naszego konta punktowego przez kajakarzy, żeglarzy. Być może, o przyjemne niespodzianki postarają się także niektórzy z ciężarowców ł zapaśników w stylu klasycznym. Szkoda tylko, że na II OSM województwo nasze nie jest reprezentowane w żadnej z doscyplin zespołowych w których można uzyskać dziesiątki a nawet setki cennych punktów. Tak np. reprezentacje Kielc, Wrocławia, Opola, które doprowadziły do finałów piłkarzy ręcznych, siatkarzy, koszykarzy (juniorki i juniorzy) i piłkarzy powiększą dzięki temu znacznie swój dorobek punktowy. Zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski do przyszłej pracy szkoleniowej, które m. in. zmierzać będą do otoczenia większą niż dotąd opieką i pomocą tych dyscyplin sportu w województwie, których przedstawicieli zabrak ło na arenach sportowych Slą ska. (sf) * NA SZCZECIŃSKIM torze kolarskim zakończyły sie zawody o wielką nagrodę tego miasta, w których startowała kadra narodowa torowców, przygotowujących sdę do mistrzostw świata. Nagrodę zdobył Głowacki uzyskując w dwudniowych zawodach 23 pkt Na drugim miejscu znalazł się Kaczorowski przed Krę-czyńskim i Godrasem (wszyscy kadra) oraz Zielińskim (Arkonia). * NOWY sukces odniósł mistrz Polski — Tadeusz Nowicki wygrywając w międzynarodowym turnieju tenisowym w Monta-. nie (Szwajcaria). W finale Nowicki pokonał Moline (Kolumbia) — 6:3, 6:4, 6:7, 7:6. * KADRA polskich piłkarzy rozegrała kontrolny mecz z przebywającą w Polsce holenderską drużyną Telstar Haarlem. Po bardzo słabym meczu Polacy przegrali 0:1 (0:0). Zapach ten Już po raz drugi wydał mi się zapachem cy-; tryny. ROZDZIAŁ TRZECI tJjrzalem na'd sobą sufit z wielką dziurą, przez fclórą widać było mocno zniszczony dach z desek i słomy. Sączyło się stamtąd szare, ponure światło. Przez pewien czas nie zdawałem sobie sprawy, czy nadal śnię, czy też dzieje to się na jawie. Jednego tylko byłem całkowicie pewny: było mi bardzo zimno I czułem się pod psem. Poszukałem rękoma wokół siebie jakiegoś przykrycia. Nie znalazłszy nic, uniosłem się ostrożnie i rozejrzałem dokoła. Nareszcie uświadomiłem sobie realność sytuacji i stanu, w jakim się znajdowałem. Czułem silny ból głowy, usta miałem wypełnione jakby gęstą papką i drżałem na całym ciele. Z najwyższym trudem powstałem. Natychmiast zakręciły mi się w głowie i musiałem z powrotem usiąść. Oparłem się plecami o ścianę i z zamkniętymi oczyma czekałem aż minie zawrót głowy. Zapiąłem palto i podniosłem kołnierz. Od razu zabiła mi się nieco cieplej. Plecy moje były sztywne jak deska. Ile czasu przebywałem w tej ruderze i w jaki sposób tu się znalazłem? Spojrzałem na zegarek: była za dziesięć ósma. Zegarek stał, ale nie spostrzegłem tego. „Wkrótce ósma" — pomyślałem z nieprzyjemnym uczuciem. O tej godzinie czekała mnie ważna sprawa, a najmniejsze spóźnienie może mnie drogo kosztować. Stanęła mi przed oczyma panna. Chabrier i zdawało mi się, że słyszę jej głos: „Punktualnie o ósmej, panie Mortain!". To był punkt wyjścia dla następnych obrazów, które tłumnie nadsyłała mi moja powracająca pamięć: szeroko otwarta brama w końcu muru, początek uliczki widoczny w świetle latarki, przyjemny uścisk jej dłoni, ciemność, zapach cytryny i mocne uderzenie w głowę. A potem pogrążenie się w nicość. Klnąc cicho, pomacałem czaszJcę. Żadnej rany. Jedynie spory guz za prawym uchem. Narzędziem, którym zostałem uderzony, była prawdopodobnie gumowa pałka* ^w_ l^łności wysurczyłoiefeZ V „Była wledy godzina osiemnasta trzydzieści pięć — pomyślałem — a teraz..." Spostrzegłem, że wskazówki mojego zegarka^ stoją w miejscu. Spojrzałem w górę. Przez dziury w suficie i dachu ujrzałem szare zachmurzone niebo. „Jest już co najmniej dziewiąta rano — pomyślałem. — Od osiemnastej trzydzieści pięć do dziewiątej minęło prawie piętnaście godzin. A więc tak długo byłem nieprzytomny? To niemożliwe. Musi być jakaś inna przyczyna. Ten niesmak w ustach... Z pewnością mnie uśpiono. A więc było tak: najpierw mnie uderzono, potem uśpiono, a następnie przeniesiono do tej rudery. Ale kto i w jakim celu?" Z niepokojem przeszukałem kieszenie. Nie zabrano mi ani portfela, ani książeczki, czekowej, ani też dokumentów. Nie znalazłem natomiast pistoletu automatycznego, który zawsze noszę przy sobie. To mnie zdenerwowało. W czyje ręce om się dostał i do czego posłuży? Tak byłem zaabsorbowany tymi myślami, że na chwilę zapomniałem o bólu, zimnie i miejscu, w jakim się znajdowałem. Co oznaczał ten napad, którego padłem ofiarą? Zemstę? Jeśli tak, to napadającym był osobnik, którego pobiłem. Musiałby jednak śledzić mnie i pannę Bocąuillon, wiedzieć, że jej posiadłość ma dwa wyjścia i być pewnym, że wyjdę właśnie tym drugim. Stanowczo zbyt dużo wrarunków: Przypomniałem sobie zapach cy-: tryny i przez chwilę moje podejrzenia padły na pannę Boc-cnuiilon. Może jest zazdrosna o swoją przyjaciółkę? Nienawidzi mężczyzn w ogóle, czego dowodem były jej słowa „dzięki Bogu" po oświadczeniu, że nie ma ani męża, ani narzeczonego. Jej zachowanie względem mnie, jej niechęć w stosunku do osób „używających z taką łatwością pięści", nic pozostawiały co do tego żadnych wątpliwości. Ale trudno przypuścić, aby z tego powodu posunęła się aż do dokonania na mnie napadu! Poza tym — czy miałaby tyle siły, aby wnieść mnie do samochodu, a potem do tej walącej się rudery? Na pewno nie. Chyba, że działała z pomocą wspólnika. Ale ta możliwość była jeszcze mniej prawdopodobna. Wziąłem więc pod uwagę inny motyw napadu: interes. I tu od razu trafiłem chyba na właściwy trop. Kto mógłby mieć 1 interes w wyeliminowaniu mnie z konkurencji, jeśli ntsi irałypretendent do reki pannyChabrier?^