1 ; - Ł&£&*&&* i«£3 i&- : 4*» 'IM&e ;. _ _ *4\r■ \ m*,<,>•, - io nr ZD PZ WARSZAWA (PAP) Wczoraj o grodź. 10 rozpoczęły się w Warszawie obrady IX plenarnego posiedzenia Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Porządek dzienny przewidywał sprawozdanie delegacji KC PZPR z obrad XXIV Zjazdu KPZR, sprawozdanie z działalności Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR, oraz informację o pracach rządu w zakresie realizacji uchwał VII i VIII Plenum KC. W pierwszym punkcie porządku obrad zabrał głos I sekretarz KC PZPR — EDWARD GIEREK, który przewodniczył delegacji polskiej na zjazd komunistów radzieckich. Przed rozpoczęciem obrad uczestnicy plenum uczcili pamięć członka KC PZPR, długoletniego działacza partyjnego i państwowego Franciszka Waniołki, który zmarł w Warszawie w nocy z 15 na 16 bm. Następnie członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — EDWARD BABITJCH przedstawił sprawozdanie z działalności Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR. W kolejnym punkcie porządku dziennego IX Plenum KC członek Biura Politycznego KC PZPR, prezes Rady Ministrów — PIOTR JAROSZEWICZ przedstawił informację o pracach rządu mających na celu realizację uchwał VII i VIII Plenum KC PZPR. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 gr Nakład: 138.959 Wm AH Organ KW PZPR Wydanie sobotnie ROK xix Sobota, 17 kwietnia 1971 r. Nr 107 (5863) ar — mm* BĘDZIE W dalszym toku obrad, którym przewodniczył I sekretarz KC — EDWARD GIEREK, na temat przedstawionych na plenum sprawozdań i infor-(Dokoficzenie na str. 2) /J ZWARTKOWE plenum Lmm Komitetu Wojewódzkiego partii poświęcone było, jak wiadomo, sposobom podniesienia poziomu naucza nia szkolnictwa wiejskiego. Temat, wydawałoby się, wąs ki, specjalistyczny. Ale to tyl ko powierzchowny osąd. Jest przecież tak, że istnieje obo-wiązek uczenia się, na razie w zakresie szkoły podstawo- PRZEMÓWIENIE tow. Edwarda Gierka na IX Plenum KC PZPR zamieścimy w jutrzejszym numerze „GŁOSU KOSZALIŃSKIEGO" ale w równej mierze skutki społeczne, ekonomiczne i także psychologiczne. Jeśli — co jest generalnym założeniem projektów zmian — mają one sprzyjać podniesieniu wiedzy i kultury mieszkańców wsi jeśli w ich wyniku ma wzrosnąć znaczenie ekonomiczne rolnictwa, a rozumiemy różo nież w tym przypadku poziom indywidualnego rodzinnego wyże W (Inf. wł.) Wczoraj odbyło się w Koszalinie posiedzenie Wojewódzkiego Komitetu Obchodów 1 Ma ja. Skład Komitetu, ustalony na posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Partii i Stronnictw Politycznych, przedstawił sekretarz KW PZPR, tow. Tadeusz Skorupski Przewodniczącym Komitetu wybrany został I sekretarz KW PZPR, poseł na Sejm, tow. STANISŁAW KLJDA. W skład Komitetu weszli: Stanisław Włodarczyk — poseł prezes WK ZSL, Alojzy Czarnecki — poseł, przewodniczący WK SD, Jan Awatumowski — rzemieślnik z Koszalina, Józef Bajsarowicz — przewodniczący Pre zydium MRN w Koszalinie, Józef Beska — rolnik ze Świeszyna, pow Koszalin Władysław Butrymowski — robotnik PKP, pow. Białogard, Wacław Chlebosz ~ robotnik PGR Bąbino, pow. Świdwin, Jan Chyła — robotnik Fabryki Mebli w Koszalinie, Ada Domin — pracownica Fabryki Rękawiczek i O-dzieży Skórzanej w Miastku, Pantaleon Dysz czakowski — rolnik z Chłopkowa. pow. Bytów, Wacław Geiger — przewodniczący Prezydium WRN Mieczysław Głuszak — robotnik z PZPW w Okonku, Jan Góraj — robotnik z Fabryki Wyrobów Precyzyjnych w Koszalinie, Kazimierz Jankowski — szyper z PPiUR „Barka" w Kołobrzegu, doc. dr Leopold Jastrzębski, prorektor W.S.I. przewodni czący MiPK FJN w Koszalinie, Franciszek Kawiecki — robotnik Słupskich Fabryk Mebli, Wacław Kowalik — rolnik z Sokolna, pow. Złotów, Józef Krochmal — b. działacz KPP, płk Stanisław Kruczek — oficer WP, Stanisław Literski — komendant Chorągwi (Dokończenie na str. 3) wej, warunkujący jednak możliwości i efekty dalszej nauki. Praktycznie więc temat dotyczy wszystkich mieszkańców wsi. 1 tych, którzy zaczną się uczyć, którzy się już uczą i tych, którzy są odpowiedzialni za wiedzę swoich dzieci. Problem jest zatem powszechny. To po pierwsze. Po drugie: jest złożony, wie lowarstwowy. Komponują się w nim nie tylko określone za miary organizacyjne (rozmiesz czenie szkół, liczba nauczycie dowożenie uczniów bądź j tworzenie internatów itp. itp). / mtBtSBtttt bytu — to nie może być na ten temat niedopowiedzeń, o-bojętności czy partykularyzmu. W olbrzymim i może u-proszczonym skrócie formułuje się zasada: jaka szkoła — taka wieś, jaka wieś — takie rolnictwo. Temat „szkoła" nabiera więc mocy owego decydu jącego ogniwa w łańcuchu wza jemnych zobowiązań. Po trzecie, co już wynika z dopiero co przytoczonych racji, problematyka ostatniego plenum nie jest tylko doraźną. Na dziś. Bardziej na jutro. Reorganizacja, rozumiemy to chyba dobrze, nie może się • zacząć dziś i zakończyć, powiedzmy na początku najbliż szego nowego roku szkolnego. Etapy jej realizacji obejmują kilka lat, i dodajmy od razu stanowią zaczątek dalszych przemian. Jest już w tej chwi li oczywiste, że obowiązkowe podstawowe wykształcenie nie odpowiada wymaganiom stawianym nam przez dynamiczną współczesność. Z czasem bliższym niż dalszym, obowią zek rozciągnie się na szkołę średnią, a później... Prawo do równego startu po wiedzę i pozycję społec?va jedna z naczelnych zasad sc cjalistycznej demokracji biera mocy obowiązującej *-go stosowanie może już dotyczyć, jak mówiono w dyskusr przedszkoli. Nie mamy czasi do stracenia. Wysoka liczbo źle wykorzystanych godzin szkolnych, konsekwencje wielv niedoskonałości wiejskiej o-światy, to nie tylko fakt po zostawania w tyle za min stem, to także fakt zbyt wolnego nadążania za o nym postępem. A nie w nam nie nadążać. (ZETEM, Str. 2 GŁOS nr 107 (5863)« W KRAJU... -¥■ DOBIEGŁA KOŃCA wizyta w Polsce grupy profesorów | francuskich wyższych uczelni i szkół średnich — działaczy stowarzyszeń „France — Pologne" i „Odra — Nysa", w czasie 10-dniowego pobytu w Polsce zwiedzili oni Warszawę, Kraków, Wieliczkę, Wrocław i Łódź; przebywali na terenie b. obozu śmierci w Ośmięcimiu, gdzie oddali hołd ofiarom faszyzmu hitlerowskiego. W WARSZAWIE, a także w kilku innych województwach, rozpoczęły się zapisy młodzieży do szkół średnich. Szkolę podstawową opuści w tym roku 670 tys. absolwentów. Za niespełna 2 miesiące — 16 czerwca zakończą się zajęcia szkolne dla klas ósmych. Z końcem czerwca odbędą się egzaminy wstępne do liceów i techników. DO RUMUNII udała się delegacja Ministerstwa Rolnictwa i min. J. Okuniewskim. Omówi ona z kierownictwem rumuńskiego resortu rolnictwa sprawy zawarcia porozumienia o współpracy między obu krajami w dziedzinie rolnictwa na najbliższe 3 lata. HEOBBZIH * PREMIER BRYTYJSKI EDWARD HEATH dokona? w czwar tek w Londynie otwarcia konferencji pięciu państw należących do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, która służyć ma powołaniu do życia wspólnych sił zbrojnych w Azji południoivo-wschodniej z dowództwem naczelnym w Singapurze. * JAK TWIERDZĄ koła dyplomatyczne w Nowym Jorku, wiele krajów członkowskich ONZ zwróciło się już obecnie do sekretarza generalnego tej organizacji, U Thanta z prośbą, by nadal sprawował swe funkcje po wygaśnięciu mandatu w dniu 31 grudnia 1971 r. Zdaniem rządów tych krajów, zmiana na stanowisku sekretarza generalnego ONZ byłaby szkodliwa w okresie, kiedy świat przeżywa poważne kryzysy, jak np. konflikt na Bliskim Wschodzie i wojna w Indochinach. OSTATNIE DONIESIENIA Z PAKISTANU Wojska rządowe zajęły siedzibę rządu tymczasowego Bangla Desz LONDYN, DELHI (PAP) Ostatnie 24 godziny przyniosły gwałtowny wzrost napięcia w stosunkach między Indiami a Pakistanem. Równocześnie agencje prasowe donoszą, że w czwartek i piątek zaciekłe walki toczyły się między zwolennikami szejka Rahmana a wojskami rządowymi we Wschodnim Pakistanie na pograniczu z Indiami. W piątek rano agencja AFP, powołując się na źródła indyjskie, poinformowała, że wojska rządowe opanowały Czaudangę, miasto, w którym przed kilkoma dniami ukonstytuował się tymczasowy rząd Bangla Desz. Indyjskie , ministerstwo spraw zagranicznych opublikowało w piątek oświadczenie w którym oskarża władze pakistańskie o dążenie do przekształcenia wojny domowej we wschodniej części kraju w konflikt z Indiami. W tym samym oświadczeniu Indie odrzucają jako „bezpodstawne i fałszywe" oskarżenia pakistań skie, jakoby armia indyjska pomagała oddziałom Ligi Awa mi i dostarczała im broni oraz jakoby Indie koncentrowały swe wojska na granicy z Pakistanem. Niemal równocześnie zabrał głos oficjalny rzecznik rządu indyjskiego, który oskarżył Pakistan o dokonywanie masakry ludności Wschodniego Pakistanu Korespondent ame rykańskiej agencji AP donosi w piątek w godzinach południowych, że gwałtowne walki toczą się we Wschodnim Pakistanie na pograniczu z Indiami. Agencja Reutera przytacza doniesienia Radia Karaczi, któ re stwierdzają, że wojska rządowe w nocy z czwartku na piątek zdobyły most Bhairab, który ma ważne znaczenie strategiczne ponieważ leży na trasie łączącej Dhakę z Czitta-gongiem i Sylhet. Radio pakistańskie zaprzecza informacjom nadawanym przez źródła indyjskie, które donoszą o rozszerzaniu bombardowań na terenie Pakista nu Wschodniego. Stwierdza o- HOŁD OFIAROM HIROSZIMY * TOKIO Cesarz Japonii wraz r małżonką złożył w piątek hołd o-fiarom Hiroszimy. Cesarz po raz pierwszy ti-ezestniczył w tego rodzaju żałobnej uroczystości. no, że w ciągu ostatnich kilku dni lotnictwo nie podejmo wało żadnych akcji wojskowych. Informacje, które napłynęły do Delhi w czwartek rano, mó wią, iż oddziały Ligi Awami ponownie zdobyły miasto Di-nadżpur w północnej części Wschodniego Pakistanu i odparły ataki wojsk pakistańskich w pobliżu Kusztii i Syl hetu. W Dinadżpurze zginęło około 150 żołnierzy pakistańskich. Zmarł Franciszek Waniołka WARSZAWA (PAP) W nocy z 15 na 16 bm. zmarł j po długiej chorobie w wie- j ku 59 lat, wieloletni działacz partyjny i państwowy — FRANCISZEK WANIOŁKA. Od 1959 r. był członkiem KC PZPR, a od 1964 r. do 1968 r. wchodził w skład Biura Politycznego KC PZPR. Pełnił m. in. funkcję ministra górnictwa następnie ministra przemysłu ciężkiego; a w latach 1962—68 wiceprezesa Rady Ministrów. Przez kilka kadencji był posłem na Sejm PRL. Franciszek Waniołka był dwukrotnie odznaczony Orderem Sztandaru Pracy I Klasy. Obradowało IX Plenum (Dokończenie ze str. 1) macji wypowiadali się: Józef Kardyś — I sekretarz KW PZPR w Opolu, Jerzy Ziętek — przewodniczący Prezydium WRN w Katowicach, Ludwik Drożdż — I sekretarz KW PZPR we Wrocławiu, Jerzy Muszyński — I sekretarz KW w Łodzi, Tadeusz Rudolf — I sekretarz KW w Kielcach.Jan Klecha — zastępca kierownika Wydziału Rolnego KC PZPR i Józef Majchrzak — I sekretarz KW PZPR w Bydgoszczy. Następnie plenum przyjęło uchwały aprobujące: sprawozdanie delegacji KC PZPR z obrad XXIV Zjazdu KPZR, sprawozdanie z działalności Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR oraz infor- TEL EGRAF ICZNYM SKRÓCIE SALT * WIEDEtt Delegacje Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych zebrały się w piątek w ambasadzie USA w Wiedniu na 63. posiedzenie w rokowaniach do tyczących ograniczenia zbrojeń strategicznych (SALT). POSTĘP — MOŻLIWY * BERLIN Jak podaje agencja DPA, ambasador ZSRR w Berlinie, Piotr A. Abrasimow oświadczył w piątek po spotkaniu ambasadorów czterech wielkich mocarstw, że możliwe jest osiągnięcie postępu w ro kowaniach w sprawie Berlina Zachodniego. Kolejne spotkanie ambasadorów trwało przeszło trźy godziny. Następne spotkanie od będzie się 7 maja br. ODROCZENIE WIZYTY * WASZYNGTON Król Maroka Hassan n odłożył po raz drugi swą wizytę w stanach Zjednoczonych, mo tywując to koniecznością przy gotowania konferencji na szczycie państw arabskich, która z jego inicjatywy ma się odbyć w Algierze. W KANALE LA MANCHE * LONDYN W kanale La Manche odnotowano w piątek rano kolejną koiizję. Zderzył się tam grecki tankowiec ,,Angie" z zachodnioniemieckim frachtowcem „Suzanne Schulte". Oba statki znajdujące się pod balastem nie doznały poważ-nych uszkodzeń. Z KONGRESU USA * WASZYNGTON Prezydent Nixon zwrócił się do Kongresu o bezzwłoczne ratyfikowanie międzynarodowej konwencji w sprawie eks tradycji i karania porywaczy samolotów. Konwencję tę zawartą w Ha dze w grudniu ub. roku do chwili obecnej podpisało już 60 pańtw. JANOS PETER PRZYBYŁ DO RZYMU * RZYM Do Włoch przybył na zaproszenie ministra spraw zagranicznych tego kraju, Aldo Moro, minister spraw zagranicznych Węgier. Janos Peter. Program pobytu Janosa Petera przewiduje, oprócz rozmów z ministrem Moro, spotkania z prezydentem Saraga-tem i premierem Colombo. W piątek minister Peter zostanie przyjęty na audiencji prywatnej przez papieża Pawła VI. KATASTROFA * SOFIA Do tragicznej katastrofy doszło na drodze z Koryntu do Aten. W środę przeładowany autobus spadł z szosy, w wyniku czego siedem osób ponio sło śmierć, a dziewiętnaście zo stało poważnie rannnych. Zlot Gwiaździsty w Szczecinku (Inf. wł.) Główną i zarazem rnaugurujaeą Tydzień Kultury na Jezdni imprezą będzie Zlot Gwiaździsty w Szczecinku, który odbędzie się 18 bm. (niedzinla). Jego celem jest praktyczna popularyzacja przepisów ruchu drogowego, r.a- Aresztowanie zamachowca z Amsterdamu HAGA (PAP) Jak informuje agencja Reutera, policja holenderska a-resziowała jednego ze sprawców zamachu na przedstawicielstwo handlowe ZSRR w Amsterdamie. Nazwiska aresz towanego nie ujawniono. Podano jedynie, że jest on A-merykaninem żydowskiego pochodzenia. sad bezpieczeństwa i kultuiy prowadzenia pojazdów. W programie tej ogólnowojewodzkiej imprezy przewidziane są liczne atrakcje, m. in. próby sprawnoiciow e dla uczestników, a także konkursy ze znajomości przepisów ruchu drogowego. Na zakończenie zlotu odbędzie się sportowy rajd samochodowy na trasie 50 km. W zlocie mogą brać udział wszyscy kierowcy samochodów, motocykli i motorowerów; jedynym warunkiem uczestnictwa jest zgłoszenie się w niedzielę w godzinach 8—9 w miastach powiatowych, gdzie znajduja się punkty zbiórki, w celu pobrania numerów startowych. Miejsca zbiórek, a zarazem startu, wyznaczono: w Białogardzie — na placu Wolności; w lłytowie — przy stadionie przy ul. Mickiewicza; Człuchów — plac PPi:; Kołobrzeg — ul. Lenina (obok ratusza); Słupsk — plac Zwycięstwa; Sławno — ul. Kopernika; Świdwin — plac J. Krasickiego; Szczecinek — piar Defilad; Wałcz — plac ZMW; Złotów — plac Paderewskiego. W Miastku i Koszalinie miejsca zbiórki wyznaczono przed budynkami Prez. MRN. tarad) W samym centrum Londynu, w Westminster City. dokonano w czwartek niezwykle śmiałego napadu rabunkowego. Bandyci zagrabili 27 tysięcy funtów szter-lingów, należących do rejonowej .OSCARY" DLA NAJLEPSZYCH NOWY JORK (PAP) W piątek odbyło się w Hol tywood wręczenie „oscarów" przyznanych przez Amerykan ską Akademię Filmową. Miano najlepszego aktora uzyskał GEORCE C. SCOTT za rolę w amerykańskim filmie „Pat ton", a za najlepszą aktorkę uznana została GLENDA JACKSON za rolę . w filmie „Women in Nasad pod nosem Scotland Yardu LONDYN (PAP) rady miejskiej. Zaledwie 300 me- trów od tego urzędu znajduje się główna siedziba słynnego brytyjskiego Scotland Yardu. Uzbrojeni w pistolety bandyci przeprowadzili akcje w zawrotnym tempie — trwała ona zaledwie 20 sekund. Zaskoczenie było tak kompletne, że nie padł ani jeden strzał ze strony wartowników. Rabusie sterroryzowali strażni-ktTW wozu pancernego, który zadymał się przed wejśriem do Westminster City Hall. Grożąc bronią rozkazali: ,,Nie rusz3Ć óię. Będziemy strzelać, jeżeli którykolwiek z was obróci *łow?'\ Gangsterzy schwycili przeniesione już do wozu pakiety z pieniędzmi i biegiem przen;rśli je do swojego samochodu, ki-' rvn natychmiast oddalili się z miejsca rabunku. Wkrótce polłcia odnalazła porzucony przez bandytów pojazd. Jak dotychczas stanowi on jedyny dowód przestępstwa* Wspomniany wyżej film ,JPat ton", którego akcja dzieje się podczas drugiej wojny światowej, uznany został za najlepszy film roku, otrzymując zresztą „oscary" w 6 innych kategoriach. Brytyjski aktor J. Mills o-trzymał „oscara" za rolę drugoplanową w filmie „Ryan's daughter"; Po śmierci ambasadora Jugosławii w Szwec*|i BELGRAD (PAP) Cala Jugosławia okryła Mą żałobą po śmierci ambasadora Vladimira Rolovicza, który padł ofiarą zamachu terrorystów ustaszowskich. Organizowane są wiece protestacyjne oraz żałobne zgromadzenia dla uczczenia pamięci zmarłego. Frezydent Tito i wszyscy czołowi działacze państwowi i partyjni wystosowali depesze kondolencyjne do wdowy po zmarłym ambasadorze. W piątek trumna z ciałem zmarłego została przewieziona specjalnym samolotem do Belgradu. Przedstawiciel Sekretariatu Związkowego d/s Zagranicznych D. Vujica ponownie wy-j raził protest w związku z nie-j dostateczną aktywnością władz : szwedzkich w podejmowaniu | zdecydowanych i skutecznych ! kroków przeciwko zbrodniczej działalności grup pro-faszystowskich. Władze szwedzkie nie chcą uwzględnić prośby rządu jugo słowiańskiego o ekstradycję dwóch ustaszowców, morderców ambasadora Vladimira Rolovicza. Jak zakomunikowało w piątek biuro prasowe szwedzkiego ministerstwa spraw zagranicznych, władze szwedzkie są zdania, że morderstwo zostało popełnione na terenie Szwecji i że zamachowcy powinni być pociągnięci do od-| powiedzialności w tym kraju. i PRZECIW WOJNIE WASZYNGTON (PAP) Amerykańskie organizacje antywojenne zapowiedziały na ić4 kwietnia br. masowe demonstracje przeciwko agresji USa w Indochinach. Odbędą się one w Waszyngtonie i San Francisco z udziałem przedstawicieli pozostałych miast amerykańskich. Inicja tywę amerykańskich zwolenników pokoju poparło ponad 40 organizacji związkowych oraz j 8 senatorów i 23 członków Izby Reprezentantów; mację o pracy rządu w zakre sie realizacji uchwał VII i VIII Plenum KC PZPR. W dalszym toku obrad ple- j num podjęło uchwałę o zwo i łaniu VI Zjazdu PZPR i na przełomie 1971—1972 r. Po j wołano równocześnie 94-oso- j bową Komisję Zjazdową. Na- ! stępnie IX Plenum powołało ; na sekretarza Komitetu Cen- j tralnego PZPR Stanisława Ka- j nię, dotychczasowego kierów- j nika Wydziału Administracyj j nego KC. Plenum zakończyło obrady. Rozmowy pisarzy BELGRAD (PAP) W piątek w Zagrzebiu rozpoczęły się rozmowy na temat podpisania . porozumienia o współpracy Związku Literatów Polskich i Związku Literatów Jugosławii na rok 1971. W skład delegacji ZLP wchodzą: przewodniczący komisji zagranicznej ZG ZLP L. Lewin i przewodniczący katowic kiego oddziału ZLP oraz członek Zarządu Głównego ZLP, W. Szewczyk. Nowe wyczyny syjonistycznych chuliganów WASZYNGTON (PAP) Działająca w USA organizacja syjonistyczna pn. ,,Liga Obrony Żydów" wynajduje coraz to nowe i niewybredne sposoby nękania pracowników radzieckich placówek. Członkowie wspomnianej organizacji wpuścili mianowicie ostatnio do lokalu biurowego towarzystwa lotniczego ..Aerofłot" w Nowym Jorku 50 żab. które spowodowały zakłócenia w normalnym toku urzędowania. Inna grupa syjonistów, która wybrała sobie za cel biuro radzieckiego oś~cdka handlowego „Amtprg", posłu|yła się w tym samy na celu myszami. Departament stanu telefonował w czwartek do ambasady 7SRR w Waszyngtonie przepraszając za te nieodpowiedzialne wybryki. Ubolewanie z powodu aktów chuligaństwa wyraził także rzecznik departamentu McClosky. ŚWIĘTO NARODOWE * WARSZAWA Z okazji święta narodowego Arabskiej Republiki Syryjskiej przypadającego w dniu 17 bm., przewodniczący Rady Państwa Józef Cyrankiewicz wystosował depeszę gratulacyjną do prezydenta republiki Hafeza el-Assada. Delegacja Izby Ludowej NRD w Oświęcimiu KRAKÓW (PAP) Wczoraj w czwartym dniu pobytu w Polsce — delegacja Izby Ludowej NRD z jej prze wodniczącym Gerardem Goet-tingiem zwiedziła w godzinach rannych muzeum martyrologii w Oświęcimiu-Brzezince. Pod ścianą śmierci w bloku 11 i przed pomnikiem ofiar fa szyzmu delegacja złożyła kwia ty i wieńce, oddając hołd 4 milionom zamordowanych Uh taj przez hitlerowców. Z Oświęcimia delegacja Izby Ludowej NRD, której towarzyszy wicemarszałek Sejmu PRL — Halina Skibniewsks, udała się na lotnisko w Krakowie, skąd odleciała do War szawy. Narada w NK ZSL WARSZAWA (PAP) W centralnym ośrodku szko leniowym ZSL w Warszawie zakończyła się 16 bm. dwudniowa narada kierowników wydziałów oświaty i propagandy WK ZSL z całego kraju. Tematem spotkania były problemy pracy ideowo-wy-chowawczej w stronnictwie,ze szczególnym uwzględnieniem działalności szkoleniowej. Omówiono też zadania wynikające z aktualnej polityki gospodarczej. W naradzie u-czestniczył członek Prezydium i sekretarz NK ZSL — Edward Duda. ________ W 26. rocznicę sforsowania Odry SZCZECIN (PAP) 16 kwietnia 1945 roku pod Siekierkami i Gozdowicami oddziały I Armii Wojska Polskiego sforsowały Odrę i ruszyły do ostatecznego zwycięstwa nad hitlerowcami. 16 bm. — w 26. rocznicę tęgo ważnego w dziejach oręża polskiego wydarzenia na cmen tarzu wojskowym poległych w walkach o wyzwolenie Ziemi Szczecińskiej żołnierzy I Armii Wojska Polskiego złocono wieńce oraz odbyi się apel po ległych. z PÓŁWYSPU INDOCHIŃSKIEGO Oblężenie trwa LONDYN, PARYŻ* BELGRAD (PAP) W INDOCHINACH nie ustają walki między siłami wyzwoleńczymi a ugrupowaniami amerykańsko-sajgońskimi. W Wietnamie Południowym jednym z głównych ośrodków starć pozostaje baza nr 6, mająca istotne znaczenie strategiczne na półwyspie. Jest ona oblężona przez partyzantów i żołnierze południowowiet-namscy zdołali przedostać się dopiero po zmasowanej akcji samolotów USA, które zaatakowały rejony bezpośrednio przyległe do umocnień bazy. W Kambodży bojownicy khmerscy podjęli ataki artyleryjskie na kwaterę sztabu ugrupowań południowowiet-namskich w pobliżu wioski Chrum odległej o 100 km od Phnom Penh. Oddziały wyzwoleńcze przypuściły natarcie na stanowiska rządowe znajdujące się na wschodnim brzegu Me-kongu na wprost miasta Kom-pong Cham. Nie zmieniła się sytuacja w strefie strategicznej drogi nr 4, stanowiącej kluczowe połączenie między stolicą a ośrodkami nadmorskimi. Magistrala ta w dal-! szym ciągu jest zablokowana | przez siły wyzwoleńcze. W nadmorskiej prowincji Kam-pot bojownicy khmerscy zaskoczyli oddział rządowy przy gotowujący zasadzkę na par-| tyzantów. Nastąpiła tam zacięta potyczka. Artyleria przeciwlotnicza Ludowej Armii Wyzwoleńczej DRW w Hajfongu zestrzeliła w czwartek po południu samolot USA bez pilota. Od 21 lutego artyleria w Hajfongu zestrzeliła już trzeci samolot. Lotnictwo amerykańskie utraciło łącznie od chwili pierwszego ataku dokonanego na DRW w 1964 roku 3.389 samolotów. NAGRODZENI Nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie, za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 54o wylosowali: 1. Budzik turystyczny -- Leon Wawrzyński, Słupsk, mi. Leś-na 5/1. 2. Suszarka do włosów — L*ena Sander, Koszalin, Bałtycka 10/12. 3. Przybory do pisania — Krystyna Sylwestrzak. Okonek, t»L Leśna 20/2, pow. Szczecinek. Nagrody książkowe wylosowafl: 1. Maria Tatarewicz. Nadleśnictwo Przytocko, poczta Przytocko, pow. Miastko. 2. Grażyna Sczuł — Piła, płac Staszica 5. 3. Jan Sadowski, Kosialin. 4. Wiesław Zagożdżon, Białogard, ul. Bohaterów Stalingradu 2 (internat). 5. Eleonora Wasilewicz. Słupsk, ul. Wodności 19a/l. Zachmurzenie niewielkie i u-miarkowane, tylko na północnym zachodzie stopniowy wzrost *a-I chmurzenia i możliwe przelotne I opady. Temperatura maksymalna od 13 st. na wschodzie do 18 srt. na południowym zachodzie. Wiatry słabe i umiarkowane z kierunków południowych. iGŁOS nr 107 (5863) Str, 8 POTENCJAŁ POLSKOŚCI I SOCJALIZMU Wojewódzki Kamitet Obchodów 1 Maja na Pomorzu Zachodnim (Skrót wystąpienia premiera P. Jaroszewicza na Wojewódzkiej Konferenćji Sprawozdawczo-Wyborczej PZPR w Szczecinie) H~T| REMIER WSKAZAŁ, ic znaczenie uchwał VII ł VIII |f g§ Plenum K€ polega przede wszystkim na tym, że 0—w partia, usuwając z drogi budownictwa socjalizmu w Polsce złe nawarstwienia znalazła w sobie siły, *• aby w ścisłej więzi z klasą robotniczą i ludźmi pracy samodzielnie i na czas nadać właściwy kierunek rozwojowi kraju i tym rozwojem pokierować* Jednym z warunków umoc- w planie na rok 1971 przyj- nienia autorytetu partii jest muje się, że nominalne docho- troska o to, aby w składzie dy pieniężne ludności będą władz partyjnych należne 0 44 miliardy złotych miejsce zajmowali robotnicy wyższe, niż w minionym roku, mądra działalność gospodarcza instrumentów oddziaływania na wzrost produkcji. Samymi nawet najsłuszniejszymi uchwałami i zarządzeniami nie uda się automatycz nie podnieść produkcji rolnej. Zależy to od poprawy gospodarowania samych rolników. W rolnictwie bowiem jeszcze bardziej chyba, niż w innych działach gospodarki, o wykorzystaniu środków decyduje (Dokończenie ze str. 1) i chłopi. Ich codzienna więź a po uwzględnieniu obniżek z własnym środowiskiem cen _ wzrosną o ok. 46,5 mld pozwala bowiem wzbogacać złotych. Oznacza to ponad społeczną prawidłowość i sku- dwukrotne przewyższenie pier teczność przedsięwzięć podej- Wotnych założeń planu. Mn?*™* 1 Nie ma bowiem innej droffl Decyzje te^ powinny mieć do poprawy zapewnione poparcie klasy nłZ wydajniejsza, P JI robotniczej, być konfrontowa- ganizowan^ oszczędna pr^uk ne z możliwościami fin anso- c«ia* ma , y, wymi państwa, a takie z poprawy nasaejIsyti * " możliwościami, jakie stwarza spe^r^ej a^e rozwój nauki i techniki. ^ _ i-L.irtyw Realizacja linii VII i VIII stworzyć. Tylko konstruktyw- Plenum w nowym świetle na wy^sjha praca stawia w naszej partii pojęcie gospodarce w odpowiedzialności. Mówiliśmy demok już o tym w ftr<^l°tog°WarsSegon)PartS władzy" T^e" "strony obywateli ku miejsc pracy dla kobiet. Z ^ ki^'wnicza sX' na^du w warunkach ładu i porządku centralnych rezerw planu m- i«t a sm- moie zapewnić wydatne wy- westycyjnego wydzielono 250 wy ^ tio naredu Tal- gospodarowania, od któ- min złotych , ważniejsze i nikt tej odpowie- fych zalezy stworzenie tood- dzialności z niej nie zdejmie. na dalszy rofcwoj ki aj u Odpowiedzialność ta wewłaści 1 w2ro®^i poziomu życia. wym zakresie spoczywa na Takiego właśnie obrotu podstawowych i zakładowych spraw najbardziej obawiają organizacjach partyjnych. się te siły, które z minionymi CAŁOKSZTAŁCIE PRA- ^ą^^dzieją^Slach ^^r^^odki^r^ięS IMCY partyjno-politycz- konfliktów społecznych i po- n%z^Xcję ne3' W wolnych lokali i Elektów, na w całej warunkach socjalistycznej, a więc ścisłego przestrzegania terenu — rad narodowych, ini cjatywa producentów i ich sa morządów, dobra praca organizacji partyjnych, ogniw ZSL i organizacji społeczno-gospo-darczych wsi. Sytuacja wymaga od nas wy ważonej, dostosowanej do real nych możliwości gospodarczych polityki inwestycyjnej. Przeznaczyliśmy dodatkowe nakłady na budownictwo mie szkaniowe oraz dodatkowe środki na uzyskanie nowych miejsc pracy w rejonach, w których występują nadwyżki siły roboczej. Rząd podjął odpowiednie , . czasie naszego . 0ix>wiazków ze strony kroki w celu złagodzenia bra- grudniowego spotkania w Pf**?' v„ mi»łsP „™rv dla kobiet. Z min złotych na szybkie zorganizowanie miejsc pracy w ośrodkach, które mają nadwyżki siły roboczej. Jest to zarazem droga do uzyskania dodatkowej, opłacalnej produkcji ryn kowej, zwiększenia usług oraz produkcji prostych elementów przez partię kierowniczej roli, czej roli. Nie odpowiada im niezwykle ważne zadanie nowy styl partyjnego i pań- spełnia prasa, radio i tele- stwowego działania, wzrost wizja^ szczególnie w nowym, sił partii, niepokoi jego pozy- politycznym klimacie — po- tywny rezonans w szerokiej winny być one pełniej wy- opinii robotniczej i ogólnoepo- korzystane dO prowadzenia dialogu między partią a społeczeństwem. Chcemy, aby środki masowej informacji i propagandy ukazywały żyde społeczi»--polityczne w całej jego złożoności, bez ubarwień i niedomówień, z pełnym jednak przeświadczeniem, że w socja listycznych środkach masowego przekazu nie ma miejsca dla wrogich socjalizmowi poglądów, koncepcji i działań. Przechodząc do problematyki gospodarczej P. Jarosze łećznej, wywołuje wściekłość narastająca konsolidacja, wydajna praca i dyscyplina spo-łećzna, poprawa poziomu życia i rozwój socjalistycznej demokracji, narastające poparcie dla polityki partii i rządu. Ponieważ nie sposób osiągnąć celów, jawnie formułując antysocjalistyczny program, ogniwa dywersji politycznej podsycają napięcie. Wróg nawołuje więc do niepokoju, do zakłóceń w pracy, aby osłabić nasze możliwości zakup maszyn i urządzeń, wy korzystanie surowców miejsca wych i wtórych oraz w rozwój pracy nakładczej. Rada Ministrów podjęła również uchwałę w sprawie zwiększenia zatrudnienia kobiet w niepełnym wymiarze czasu pracy. W ciągu 26 lat, które dzielą nas od pamiętnej daty wyzwolenia Szczecina, w tym odzyskanym na zawsze mieście i na całym Pomorzu Zachodnim, zbudowaliśmy wielki potencjał polskości i socjalizmu. Na mapie politycz nej Polski Szczecin i Pomorze Zachodnie zajmują miejsce szczególne. Dlatego tak ważne są: wasza postawa i pra ca, wasz patriotyzm i zaanga żowanie oraz wysokie poczu- dalszej poprawy bytu robot- wica podkreślił, iż tu na tyra nikcam, pracownikom, aby # froncie pracy rozstrzygają się osłabi siły materialne i mo- cie odpowiedzialności, sprawy dnia dzisiejszego i na- ralne. szej narodowej przyszłości, problemy socjalistycznego roz UWAGI poświęcił woju i poprawy poziomu ży- BMW P. Jaroszewicz sprawom cia. Nasza polityka gospodar- produkcji rolniczej i cza jest kontynuacją wielkie- zwierzęcej, której poziom ma go i niepodważalnego do- bezpośredni i zasadniczy rohku 26-lecia. Uwzględnia ona zarazem konieczność naprawy popełnionych w ostatnich latach błędów. Po nowemu ujmujemy obecnie związki między polityką gospodarczą, a polityką społeczną. wpływ na sytuację rynkową. Wszelki wzrost dochodów lud ności wywołuje bowiem rosną cy popyt na mięso. Wynika z tego konieczność szczególnego wysiłku na rzecz rozwoju hodowli. Wiąże się to z doskona Między realną poprawą życia leniem 1 twórczym rozwija wzrostem wydajności pracy, niem naszej polityki rolnej, z między rozwojem gospodarczym a powiększeniem konsumpcji. Przywracamy właściwy sens pojęciu intensyfikacji gospodarki. Rozumiemy pod tym podjęcie wysiłku na rzecz obniżania społecznych kosztów rozwoju oraz podniesienie efektywności gospodarowania, które wcale nie musi oznaczać ograniczania zatrudnienia i hamowania wzrostu płac. Przeciwnie, przyjęta przez nas zasada harmonijnego rozwoju będzie prowadzić do trafnego wyboru kierunków rozwojowych we wszystkich dziedzinach gospodarki, pełniejszego zaspokajania rosnących potrzeb socjalnych i konsumpcyjnych. Sporą część swego wystąpienia poświęcił następnie premier przypomnieniu pogrud-niowych posunięć partii i rządu w dziedzinie poprawy by-^ tu klasy robotniczej, takich * jak np. podwyżka najniższych płac, rent i emerytur, przywrócenie dawnych cen na podstawowe artykuły spożywać — głównie mięso i wyroby mięsne, zahamowania podwyżek cen ite. 4 podnoszeniem rangi społecznej, inicjatywy chłopów i wzbogaceniem ekonomicznych Spotkanie w siedzibie OKP * WARSZAWA W siedzibie Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju w Warszawie odbyło się 16 bm. spotkanie przedstawicieli tej organizacji z grupą działaczy ruchu pokoju ZSRR. której przewód niczy członek Radzieckiego Komitetu Obrony Pokoju prof. Herman Swierdłow. Gości powitał prof. Bolesław Iwaszkie wicz — członek Prezydium OKP i Prezydium Światowej Rady Pokoju. ZHP, Józef Macichowski — poseł, przewodni czący WK FJN, Jerzy Miller — przewodniczący ZW ZMS, Alojzy Malicki — I sekretarz KMiP PZPR w Koszalinie, Eugeniusz Mały-ga — przewodniczący ZW ZMW, Szczepan Maza — robotnik PGR Uniechówek, pow. Człuchów, Jan Nikoniuk — b. działacz KPP, Władysław Nowicki — przewodniczący WKZZ Antoni Pawlisz — robotnik PGR w pow. Wałcz, płk Jan Pieterwas — komendant wo jewófizki MO Zdzisław Piś — redaktor naczelny „Głosu Koszalińskiego". Marian Pytlas — b. działacz KPP, Władysław Samól robotnik PKP w Słupsku, Eugeniusz Sasin — rolnik z Warnina, yow. Białogard, doc, Jerzy Smoleński — rektor W.S.I., Helena Stępień — posłanka, przewodnicząca Wojewódz- JUBILEUSZOWA IMPREZA „GŁOSU" Jedziemy na Górą Giietmską Zorganizowany po raz pierw szy w 1967 roku przez redakcję „Głosu Koszalińskiego" o-raz Okręgowy Zv i^zek Lekkiej Atletyki w Koszalinie I Bieg Przełajowy o ynchar organu KW PZPR miał na celu popularyzację królowej sportów w województwie. Impreza nasza inaugurowała sezon lekkoatletyczny. Wówczas na starcie biegu stanęło 80 zawód ników, a zwycięzcą został Tadeusz Sonik z białogardzkiej Iskry. Z satysfakcją odnotowujemy, że impreza nasza zdobyła dużą popularność nie tylko w województwie, lecz również w kraju. Weszła ona na stałe do kalendarza imprez ogólnopolskich. Na starcie pucharowego biegu „Głosu" rokrocznie stają najlepsi polscy lekkoatle ci, a wśród nich olimpijczycy, O cenne trofeum naszej gazety ubiega się już corocznie ok. 200 zawodników. W tym roku będzie to już V Ogólnopolski Bieg Przełajowy o puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego". Swój u-dział w niedzielnych biegach, które rozegrane zostaną na Górze Chełmskiej w Koszalinie, zapowiedzieli czołowi lek koatleci krajowi, m. iii. E. Szklarczyk, E. Piotrowski, IŁ Nastały oraz wychowankowie i następcy — Zdzisława Krzyszkowiaka i Kazimierza Zimnego. kiej Rady Kobiet, płk Stanisław Śliwa — komęndant Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej, Regina Trojanowska — robotnica Fabryki Cukrów „Bogusław ka" w Koszalinie, Feliks Windak — robotnik PKP w Sławnie, Tadeusz Zabłocki — rolnik z Mielenka, pow. Koszalin, Teresa Zalewska — tkaczka z ZPW Złocieniec, pow. Drawsko, Czesław Zakrzewski — rybak z PPiUR „Korab" w Ustce. Przewodnią myślą obchodów będzie zacies nianie zwartości politycznej naszego społeczeństwa będącej wyrazem poparcia dla polityki partii i rządu. Manifestować będziemy nasz ideowy związek z Krajem Rad oraz naszą solidarność z wszystkimi narodami walczącymi o wolność i niepodległość, przeciw imperializmowi, o postęp, wolność, socjalizm i pokój. . . . . « ---| Przewiduje się, ze w dniach ' 28 — 30 kwietnia odbywać się będą uroczyste akademie, kon certy i wieczornice w zakładach pracy, instytucjach, szko łach i gromadach. 30 kwietnia odbędą się też akademie powiatowe. a 1 maja, we wszyst kich miastach naszego województwa odbędą się wiece i pochody. Wiece zorganizowane zostaną też we wsiach gro madzkich W wieczornicach i akademiach zakładowych, a także w uroczystościach po-' wiatowych wezmą udział członkowie egzekutywy KW PZPR oraz egzekutyw komitt tów powiatowych. Wszystko wskazuje na to, że sympatycy sportu nie powinni narzekać na brak emocji. Na marginesie warto nadmienić, że w obsłudze imprezy zapowiedziała także swój u-dzi&ł ekipa TV. Organizatorzy zawodów zapraszają wszystkich miłośników sportu na naszą jubileuszową imprezę, która rozpocznie się 18 bm. o godz. 11. (sf) Organizacje młodzieżowe j „Gromada" zapraszają do Czechosłowacji (Inf. wł.) W Koszalinie przebywał! Ćf rektor generalny przedstawicielstwa na Polskę czechosło- coroczny czerwcowy ogólnopolski rajd „Szlakami Zdobywców Wału Pomorskiego". Gości interesował szczególnie system szkolenia kadr dla ma sowej turystyki, kryteria współzawodnictwa rajdowego, założenia ideo-.vo-propagando-we rajdu, sprawy techniczno-^ ■. • -organizacyjne. Szczegółowych Problemy masowej turysty- odpowiedzi na pytania udzie-ki młodzieżowej — jej rozwójj lałi; przewodniCząCy ZW ZMS i przewodniczący WKKFiT, dok" Bruno Bobrek i kierowniczka sekcji polskiej dyrek-prezy młodzieżowej, jaką jest c# „Cedoku" w Pradze, Vera Maskowa. Wraz z prezesem Gromada" w goszczą delegację FDJ formy i metody organizowania — to cel sześciodniowej wizyty delegacji Centralnej Rady FDJ w Koszalińskiem. Goszcząca w województwie delegacja zopozna się z różny mi doświadczeniami naszych organizacji młodzieżowych w dziedzinie turystyki. Pragnie bowiem wykorzystać nasze wzory i praktykę do swojej pracy. Wczorajszy pobyt delegacji, na której czele stoi Reiner Berger, był wypełniony oficjalnymi wizytami. Przejął ją sekretarz KW PZPR, tow. Tadeusz Skorupski, a także prze wodniczący Prezydium WRN, Wacław Geiger. Przed południem działacze FDJ z Berlina, Halle, Gera i Karl-Marx-Stadt byli podejmo wani przez Zarząd Wojewódz ki ZMS. Przewodniczący ZW, Jerzy Miller przedstawił im osiągnięcia w zakresie turystyki młodzieżowej w województwie, a zwłaszcza doświadczenia płynące z największej tego typu im- Przed Tygodniem Kultury na Jezdni Podobnie jfek w latach ubiegłych, mając na celu poprawę stanu bezpieczeństwa drogowego podjęto decyzję o zorganizowaniu w dniach 18—25 kwietnia Tygodnia Kultury na Jezdni. Termin „Tygodnia" ustalono ponownie na drugą połowę kwietnia ze względu na konieczność przypomnienia posiadaczom samochodów, motocyklistom i pieszym podstawowych zasad bezpiecznego poruszania się po drogach. Głównym hasłem „Tygodnia" będzie: „Pomagaj starszym na drodze". W ostatnich latach dwukrotnie zwiększył się udział osób starszych poszkodowanych w wypadkach. Dzięki akcjom zapobiegawczym i kontrolnym osiągnięto stosunkowe zmniejszenie liczby ofiar wśród dzieci i młodzieży szkolnej, a także motocyklistów. Nastąpiło także zahamowanie ogólnego wzrostu liczby ofiar wypadków drogowych. Narastanie natężenia i szybkości ruchu powodowało zwiększenie się prawdopodobieństwa kolizji na przejściach przez jezdnię, zwłaszcza osób starszych. W Tygodniu Kultury na Jezdni warto przy pomnieć sobie, że: 0 podstawowym warunkiem bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym jest znajo- Mieczysław Ciesielski. Podczas spotkania wystąpił zespół „Kolibry" z Liceum Ekonomicznego. Dzisiaj delegacja młodzieży niemieckiej przebywać będzie w pow. słupskim. Spotka się tam z przedstawicielami władz i aktywu ZMS. Ponadto będzie uczestniczyć w posiedzeniu Zarządu Szkolnego ZMS przy Technikum Gastronomicz nym, gdzie zapozna się z przygotowaniami tej organiza cji do kolejnego już IV Rajdu ZMS „Szlakami Zdobywców Wału Pomorskiego". Warto dodać, że delegacja tym właśnie tematem interesuje się szczególnie. W programie dzisiejszego dnia poby tu przewidziano także spotka nie z zetemosowcami z Liceum Ogólnokształcącego w Ust ce oraz z zetemesowską młodzieżą pracującą „Korabia". Tam odbędzie się kolejna wymiana doświadczeń w zakresie uprawiania turystyki i wy po czyn ku po pracy. Jutro natomiast delegacja uda się na trasy TV Rajdu ZMS. Zwiedzi Szczecinek, Pod gaje, Sypniewo. Nadarzyce, Zdbice i Wałcz. W miejsco-j w ościach tych zwiedzi Izby mość i przestrzeganie obowiązujących zasad ( Pamięci, spotka się też z u i norm prawidłowego zachowania się na drodze, 0 o bezpieczeństwie decyduje również kul tura uczestników ruchu drogowego, której zasady nie mogą być we wszystkich szczegółach ujęte w przepisach drogowych, © cała działalność w czasie „Tygodnia" bę dzie skierowana na ugruntowanie w społeczeństwie świadomości, że kulturalne współżycie uczestników ruchu drogowego jest rów nie ważne, jak znajomość reguł poruszania się po drogach, ^arówno pieszych jak i kierowców. ' 18—25 bm. zostaną zorganizowane imprezy towarzyszące poczynaniom propagandowo--profilaktycznym, jak np. gwiaździsty rajd sa mochodowy w Szczecinku (18 bm.), pokazy prawidłowego przechodzenia przez jezdnię, jazdy rowerem i zdobywanie kart rowerowych w Koszalinie, ąuizy, zgaduj-zgadule. czestnikami walk o Wał Pomorski. W Wałczu zaś próbie my masowej turystyki młodzieży będą omawiane na spotkaniu z Powiatową Komendą Rajdu. Przez następne trzy dni turystycznymi doświadczeniami dzielić się będzie z delegacją Centralnej Rady FDJ Zarząd Wojewódzki ZMW i Komenda Chorągwi ZHP. (ew) „DAR POMORZA" osiadł na mieliźnie LONDYN (PAP) Jak informuje agencja France Presse, polski statek szkolny „Dar Pomorza", który zawinął z wizytą ___________ ___ ___________ kurtuazyjną do brytyjskiego por- Śerdecznie zapraszamy" mieszkańców "woje- wi^zofem^ńa °SfeHźniI. wództwa do udziału W tych imprezach. natychmiast wysiłki w celu ścią- gnięcia „Daru Pomorza" z mie- por. m*r JOZEF KAŁOWSKI KW MO w Koszalinie l niów szkoły morskiej. centrali OST Warszawie, drem Józefem Kijowskim spotkali się oni z dziennikarzami koszalińskimi, by poinformować ich o możliwościach ruchu turystycznego, o działalności największego w CSRS biura podróży i jego współpracy, datującej się jeszcze od czasów przedwojea nych, z „Gromadą". Stwierdzono, że istnieją dożę jeszcze możliwości zwiększenia dotychczasowej wymia ny turystycznej pomiędzy naszymi bratnimi narodami. Czechosłowacja jest krajem bogatym w atrakcje turystycz ne: o zróżnicowanym kra jo bra zie, licznych zabytkach. Zaofe rować może różnorodne formy wypoczynku. W celu lepszego poznania kraju naszych południowych sąsiadów „Gromada" organizuje wiele cieką wych wycieczek. Organizowane są zarówno pobyty w uzdro wiskach o międzynarodowej sławie jak i krótkotrwałe wycieczki turystyczne, na wystawy, dla specjalistów rolnictwa itp. Najtańsza — do „Złotej Pragi" — kosztuje ok. 1.600 zL __(par) FALA PORWAŃ W TURCJI PARYŻ! (PAP) Policja turecka prowadzi zakrojone na szeroką skale dochodae-nie w sprawie porwania 15-letni« go Haka na Dumana, syna neurologa tureckiego. Uzbrojeni kidnaperzy wtarfcmęU w czwartek wieczorem do dotou dyrektora kliniki psychiatrycznej w Stambule i po sterroryzowaniu członków jego rodziny, uprowadzi li chłopca w nieznanym kierunku. Sprawcy uprowadzenia żądają ©-kupu w wysokości 250 tysięcy ftm tów tureckich, tj. około 16.6*0 dolarów. Warto dodać, *e przed dwoma dniami uprowadzono dwóch przemysłowców tureckich, którzy so-stali później uwolnieni po ziodte-niu okupu w wysokości 400 tysięcy funtów tureckich. Pół miliona zł poszło z dymem! * (Inf. wt.) Grolny pożar wybuefił w minie ny czwartek przed południem na placw budowy nowej chłodni w Koszalinie przy uL Mieszka L Nieostrożność podczas prae spawalniczych stała się przyczyną wybuchu ognia, który szybko się rozprzestrzenił. Z groźnym żywiołem wielogodzinna walkę prowadziło pięć jednostek gaśniczych straży pożarnej. Akcja trwała przez całą noc z czwartku na pią tek. Jeszcze wczoraj w godzinach południowych strażacy zabezpieczali pogorzelisko. Według wstęp nych obliczeń, szkody wyrządzone przez ogień sięgają sumy pół miliona złotych. Str. 4 liŁUS nr IJJ7 p>ooo; W roku 1969 na stale opuściło Włochy w poszukiwania pracy 215 tys. osób. Rok 1970 przyniósł, pierwszy od wielu lat, lekki spadek emigracji: wyjechało z Italii 191 tysięcy osób. Ale spadek ten spowodowany został ograniczeniami ze strony krajów przyjmujących imigrantów zarobkowych, które zaczynają mieć kłopoty z nadmiarem cudzoziemskiej siły roboczej. Dokąd emigrują Włosi? Na pierwszym miejscu figuruje Szwajcaria, zaraz po niej NRF, kraje zamorskie (obie Ameryki i Australia), Francja, Belgia, Holandia, Luksemburg, Anglia. 0 BUCZĄ SIĘ, że w ciągu 100-lecia, jakie upłynęło od zjednocze nia kraju ,25 milionów Włochów wyemigrowało za granicę. Największa fala wyjazdów przypadła na lata przed pierwszą wojną światową: w 1913 roku opuściło Italię 900 tysięcy ludzi. W ostatnich 25 latach liczba nowych emigrantów przekroczyła 6 milionów. Ponad 50 proc. emigrantów pochodzi z południa Włoch i z Sycylii. Terenem odpływu ludności są również prowincje północno--wschodnie. Główna przyczyna sprowadza się do języka: jeszcze 20 lat temu włoski emigrant mówił tylko lokalnym dialektem, nie znał języka włoskiego. Z punktu widzenia czysto gospodarczego Włochy czerpią korzyści ze swej emigracji. U progu obecnego stulecia wpłaty emigrantów pozwoliły Giolittiemu na stworzenie pierwszej floty handlowej. O-becnie ich zarobki poważnie wspierają bilans dewizowy państwa. Natomiast cena społeczna, ludzka tej pomocy^ jest dzisiaj równie wysoka jak dawniej. DLA WŁOCHÓW WZBRONIONE Oto pierwszy z brzegu przy kład. Przed paru dniami telewizja włoska pokazała połączony z dyskusją reportaż o położeniu imigrantów w Szwajcarii Punktem wyjścia audycji było zabicie Włocha w Zurichu: 40-letni stolarz z Cortina d'Ampezzo, Alfredo Zardini, człowiek łagodny i nieśmiały, przybył do Zurichu w poszukiwaniu chleba. Był tam zaledwie 6 dni, ulokował się w jakimś baraku, gdzie co prawda mieszkali Włosi, ale nikt z nich go nie uprzedził, jakie obowiązują w tym mieś cie zasady. Zardini nie znał słowa „verboten", nie wiedział, że jako Włoch nie ma prawa wstępu do większości lokali restauracyjnych. 20 mar ca zaszedł do baru o życzliwie brzmiącej nazwie „Dzień dobry, Frau Stirnimaan" i po prosił o szklankę piwa. Odezwał się po włosku: wokół niego zapanowała cisza i zaczęli gromadzić się mężczyźni. Zardini, nieświadomy niebezpieczeństwa, zażartował. W odpowiedzi 2-metrowy drab dał mu dwa razy w zęby, prze wrócił i skopał ciężkimi butami. Prawdopodobnie, leżącego kopali wszyscy znajdujący się w barze Szwajcarzy. Nieprzytomnego wyrzucono na 7DJĘCIE przedstawiało sza rozległą równinę. Na pierwszym planie zaryty głębo ko w ziemię urwany płat skrzydła samolotu z wymalowanym na nim wielkim czarnym krzy żem — odznaką zachodnionie-mieckiej Luftwaffe. Fotografia w popularnym, wielonakła dowym tygodniku „Die Zeit" ilustrowała artykuł o katastrofach aparatów bojowych typu „Starfighter", stanowiących ważny element wyposażę nia zachodnicmiemieckiego lot nictwa wojskowego. Nie była to zresztą pierwsza ani dziesiąta publikacja na ten temat Niepokojąco liczne katastrofy JStarfighterów" podczas lotów ćwiczebnych od dawna bulwersowały opinię ulicę. Nikt go nie podniósł. Po godzinie w szpitalu zmarł. Na tym historia się nie kończy. Zaniepokojony morderca, 35-letni siłacz, zgłosił się do miejscowego dziennika „Blitz" o pomoc. Gazeta z miejsca wzięła go w obronę i opłaciła adwokata. Najprawdo podobniej dostanie minimalną karę. Gdy przed dwoma laty trzej pijani Szwajcarzy nie- OD STAŁEGO KORESPONDENTA AR Z RZYMU mieccy bez powodu napadli na szosie pod Saint Moritz na murarza włoskiego nazwiskiem Attillo Tonola i zatłukli go na śmierć, łamiąc mu czaszkę obcasami, sprawa sądowa zakończyła się następująco: jeden z zabójców — 2 lata więzienia, drugi — 15 miesięcy, trzeci — uniewinnio ny. O sprawie prasa szwajcar ska nie napisała ani słowa-. W GETCIE W Szwajcarii pracuje blisko 600 tys. Włochów. Dzielą się oni na trzy kategorie: część z nich — ci, którzy prze pracowali tu co najmniej 10 lat — posiada prawo stałego pobytu; - tzw. „roczni" muszą co roku uzyskiwać przedłużenie wizy; wreszcie tzw. „kon«i traktowi" odsyłani są do Italii po 9 miesiącach pracy. Położenie tej ostatniej grupy, liczącej ponad 120 tys. osób, jest najgorsze. Nie mają ubezpieczeń, nie wolno im ściągać rodiziny, zmieniać miejsca pracy ani wynajmować mieszkania. Gnieżdżą się w barakach, podobnie jak znaczna część kategorii, wymienionej na drugim miejscu. W razie choroby Włosi wracają do Italii na leczenie, o-czywiście na własny koszt. Przejście z grupy kontraktowej do rocznej wymaga długich lat pracy i wdelu starań. Wszyscy robotnicy włoscy z reguły żyją w zamkniętym getcie, nie mają kiedy nauczyć się języka. W jednym z wywiadów na pytanie dziennikarzy: „Czy przyjaźnicie się z kolegami szwajcarskimi, bywacie w ich domach?" — odpowiadają: „Nie, to jest „ver-boten". Stary ślusarz spod Wenecji mówi: „15 lat pracuję pod Zurichem, ani razu nie byłem w mdesrikaniu Szwajcara". Inny dodaje: w NRF, mimo że podobne feck ty czynniki wojskowe usiłowa ły przemilczać lub bagatelizować. Utrzymywano, że takie wypadki są nieuniknione, zda rzają się wszędzie, a te ze „Starfighterami" bynajmniej nie odbiegają „od normy*'. W alarmach prasy i zaniepokojeniu opinii musiało jed- „Dlaczego nie mówię po niemiecku? — Po co? Z nami i tak nikt nie rozmawia, nam wydaje się rozkazy!" — Ani jedno dziecko emigranta włoskiego w Szwajcarii, podobnie jak w NRF, nie przekroczyło progu szkoły licealnej. Syn półniewolnika chowany jest od małego po to, by co najwyżej pójść w ślady ojca. Przemysłowcy, którzy potrzebują taniej siły roboczej, dbają o to, by wielonarodowa masa pracowników najemnych była podzielona i skłócona. Szwajcarzy niechętnie odnoszą się do Włochów, nie tylko ze względu na ksenofobię i poczucie wyższości, cechujące mieszkańców Szwajcarii niemieckiej. Również dlatego, że imigranci godzą się na brak ubezpieczeń, przyj mu ją gorsze prace, nie targują się o ceny noclegów, znoszą bez szemrania rozłąkę z rodziną itd. Te same przyczyny wywołują konflikty Włochów z grupami robotników jeszcze bardziej uległych, mniej uświadomionych: z e-migrantami hiszpańskimi, portugalskimi, greckimi i tureckimi. Od 7 lat rząd włoski stara się skłonić Szwajcarię do o-pracowania nowej umowy, pozwalającej na otoczenie emigrantów jakąś opieką. Starania te pozostają bez rezultatu. Co więcej, w Szwajcarii wzmaga się ruch przeciwko -ani grantom. Jedyne rozwiązanie to stworzenie nowych miejsc pracy w Italii, co położyłoby kres emigracji. Teza ta od dawna znajduje się w programie włoskich związków zawodowych, które emigrację zarobkową uważają za jedną z najokrutniej szych plag spo-łecznycn Italii.: Przyznam, że artykuł ten opracowałem pod bezpośrednim wpływem rozmowy, która niedawno u-słyszałem. Ktoś mianowicie rozwijał pogląd, czy nie byłoby od rzeczy otworzyć możliwości emigracji zarobkowej dla rzekomego nadmiaru ludzi w młodym wieku w Polsce. Emigracja, dowodził, to niezła rzecz: mocna waluta napływa do kraju i ludzie uczą się, ile gdzie indziej sSę od pracownika wymaga. To prawda. Ale cena tych wpływów pieniężnych i tej „nauki" wydaje się nie do przyjęta. Ci. którzy wysuwają podobne projekty, nie widzieli pociągów włoskich, zapchanych emigrantami, gett cudzoziemskich w Szwajcarii czy bufetów na wielkich stacjach kolejowych w NRF, jedynego miejsca spotkań I, pożal się Boże, rozrywki najemnej sfły roboczej z Włoch, Turcji czy Jugosławii. paraty te w wielu parametrach nie nadążają już za naj nowszymi wymaganiami techniki wojskowej w lotnictwie. Zaś zachodnioniemiecka Luft-waffe pod rządami ministra Schmidta przechodzi intensywne procesy modernizacyjne, tak jak i inne rodzaje sił zbrojnych. $ IIE WIEDZIE się US Army na Półwy-spie Indochińskim. Mimo zaangażowa-^ ^ nia nowoczesnej techniki wojskowej, klęski następują za klęskami. Nie pomogło rozszerzenie agresji na Kambodżę i Laos, na nic nie zdała się nixonowska koncepcja „wiet-namizacji" tej wojny. Po ostatniej porażce w Laosie opinia publiczna świata i Ameryki oczekiwała radykalnej zmiany wietnamskiej polityki Nixona. Prezydent USA zabrał głos na ten temat. Przyznał, że w Laosie nie wszystko było tak, jak to planowali generałowie, złożył kilka pokojowych deklaracji, niewiele jednak mówiąc na temat wycofania US Army z Wietnamu. Z przemówienia wynika, że Waszyngton uparcie trzyma się skompromitowanej już koncepcji militarnego rozstrzygnięcia problemu indochińskiego. Tymczasem społeczeństwo Ameryki, ponoszące co raz większe ciężary tej wojny (Jiczba jej ofiar wg danych amerykańskich wynosi obecnie ok. 50 tys. zabitych i setki tysięcy rannych żołnierzy USA) coraz energiczniej przeciw niej protestuje. Amerykański ruch antywojenny przygotowuje nowe masowe manifestacje protestacyjne. Jerry Gordon — koordynator „Narodowej Koalicji Działania na Rzecz Pokoju", która ECI^sli i protest organizuje marsze na Waszyngton i San Francisco (odbyć się one mają 24 bm) oświadczył na konferencji prasowej, że „kredyt Ni-xosia kończy się. Naród amerykański znajduje się u kresu cierpliwości". Również 5 maja zapowiadany jest protestacyjny strajk powszechny amerykańskich słuchaczy szkół i co!lege'ów. Koordynator „komitetów mobilizacji studentów" Sand Knoll oświadczył: „Mamy dość tej ludobójczej wojny. Nie zaprzestaniemy protestów, dopóki ostatni nasz żołnierz nie opuści Azji południowo-wschodniej". Wyniki badań opinii publicznej, prowadzonych przez Instytut Gallupa także potwierdzają nie notowany dotąd wzrost antywojennych nastrojów w Stanach Zjednoczonych. Nixon nie słucha jednak głosów swego narodu — generałowie z Pentagonu są przecież bliżej... KOSZAltełmi Dwa tygodnie temu ogłosiliśmy pierwsze pytania w naszym konkursie. Otrzymaliśmy na nie wiele odpowiedzi z całego województwa. Do omówienia ich jeszcze powrócimy. Zanim ogłosimy listę nagrodzonych i podamy kolejne pytania — przypominamy, że konkurs „Co tam w polityce?" organizowany przez Zarząd Wojewódzki ZMS i naszą redakcję doty-I czy aktualnych wydarzeń w kraju i na świecie. | Ten, kto pragnie wziąć w nim udział, winien odpowiedzieć traf-i nie na obydwa, lub co najmniej na jedno z pytań. Nagrody, fun-I dowaue przez ZW ZMS i „Głos Koszaliński" — to głównie wartoś-j ciowe książki wraz z ekslibrisem biblioteki konkursowej. Stali j uczestnicy konkursu będą też mogli wziąć udział w losowaniu na-i gród specjalnych, tj. wyjazdów na zetemesowskie obozy i wycieczki krajowe i zagraniczne. Ponadto przewiduje się przyznawanie dyplomów i wyróżnień za najlepsze i najciekawsze opracowania tematów konkursowych. Te najlepsze prace — od czasu do czasu będą publikowane na łamach naszej gazety, lub zostaną powielone i rozesłane stałvm ucTestnikom konkursu, by wszyscy biorący w nim udział mieli wgląd w treść nagrodzonych opracowań. Do udziału zapraszamy wszystkich naszych Czytelników, a szczególnie młodzież. A oto dwa dzisiejsze pytania, na które oczekujemy Waszej odpowiedzi do dnia 27 kwietnia br. 1. Kto jest przywódcą Ligi A wami? Gdzie i o co ona walczy? 2, Od którego roku zaczęła się era podboju kosmosu i kto jq zapoczątkował? Odpowiedzi prosimy kierować pod adresem redakcji „Głosu Koszalińskiego", Koszalin, uL Alfreda Lampego nr 20 z dopiskiem na kopercie lub karcie pocztowej konkurs „Co tam w polityce?" Zwycięzcami poprzedniego naszego konkursu zostaji: 1. Wiesław Biegański — Grzmiąca, pow. Szczecinek 2. Zbigniew Woronowicz — Drawsko Pomorskie 3. Zbigniew Gaiska — Koszalin Wbrew rozsądkowi Izrael odrzucił kolejną pokojową inicjatywę ZRA w sprawie otwarcia Kanału Su-eskiego dla żeglugi międzyna rodowej. Tym samym Tel Awiw odrzuca wszelkie dotychczasowe propozycje politycznego uregulowania konfliktu. Nie zgadza sie na obserwatorów z ramienia ONZ, odrzuca gwarancje wielkich mocarstw, nie chce słyszeć o miedzv narodowych siłach pokojowych, zakłada pozostanie Izraelczyków w okupowanym obecnie Szarm el-Szeik postanawia nie opuszczać arabskiej części Jerozolimy, wzgórza Golan i Gazy, a także części Półwyspu Synajskiego. Jednocześnie premier Izraela, Gol-da Me.ir buńczucznie stwierdza, że nigdy żaden żołnierz arabski nie przekroczy już Jordanu. Wszystkie te fakty dobitnie świadczą, że izraelskie „jastrzębie" lekceważą sobie decyzje ONZ, światową opinię publiczną — i że nie chcą po koju na Bliskim Wschodzie. MAGAZY1 MI ĘDZyNA^^^K^RODOWYCM W minione] epoce Wydawać by się mogło, że ludzkość ma już poza sobą e-pokę kolonializmu. Kontynent afrykański jest przecież niemal w całości niepodległy. Tyl ko południe Czarnego Lądu żyje jeszcze w minionej epoce... W Rodezji i Republice Południowej Afryki rządzą ra sistowskie reżimy, w Mozambiku i Angoli sprawują władzę portugalscy kolonizatorzy. Toteż Specjalny Komitet do Spraw Dekolonizacji przy ONZ ma jeszcze sporo próbie mów do rozwiązania. Właśnie ostatnio rozpatrywał on sytuację w Angoli w związku z aktami ludobójstwa, popełniony-* mi przez wojska portugalskie na ludności tego kraju. Walka wyzwoleńcza mieszkańców Angoli przeciw Portugalczykom trwa już od wielu lat. Większa część kraju została opanowana przez siły wyzwoleńcze. Ludowy Ruch Wyzwo- zastoju, rozwija się znów dynamicznie. Nazwy, jakże złowrogo brzmiące dla ludzi star szego i średniego pokolenia w naszym kraju, takich firm jak Messerschmidt czy Dornier — znów jaśnieją pełnym blaskiem na firmamencie przemysłowym w NRF. Koncerny lot niczo-rakietowe pracują na Czarne krzyże na skrzydłach OUTRO nak być sporo racji, co wynika zarówno z gęstego tłumacze nia się fachowców wojskowych, jak też z podjętej przed kilkunastoma dniami decyzji o ograniczeniu lotów ćwiczeb nych na tych maszynach. Wy daje się nie ulegać wątpliwości, że stopniowo pójdą one w odstawkę. Bynajmniej zresztą nie tylko ze względu na swoje mankamenty, niebezpieczne dla życia pilotów. Mimo stałej modernizacji, a- Wedhig sprecyzowanych już dokładnie zamierzeń, w latach siedemdziesiątych ma się do-konać Luftwaffe niemal kompletna wymiana parku sa mol&t&wego. Część maszyn i wyposażenia będzie nadal sprowadzana od sojuszników NRF w NATO. Jednakże na tych planach zamierza również zbić grube pieniądze zachod-nioniemiecki przemysł lotniczy. Przemysł ten, po niezbyt długim okresie powojennego *pełnych obrotach, mają coraz większe zamówienia rządowe i liczą na dalszy szybki ich wzrost. Oblicza się, że już obecnie około 90 procent mocy wytwórczych przemysłu lotnicze gp w NR.F zaangażowanych jest w realizację zamówień państwowych (oczywiście w głównej mierze są to zamówię nia dla wojska). Przemysł ten zatrudnia ok. 46 tysięcy pracowników, a jego roczne obro lenia Angoli (MPLA), któremu przewodzi dr Agostino Neti. Niedawno wojska portugalskie przystąpiły do zakrojonej na szeroką skalę operacji militarnej, wymierzonej głów nie nie tyle przeciw wyzwoleńczym siłom zbrojnym, ile przeciw cywilnej ludności wy zwolonych ziem. Portugalskie lotnictwo — wzorem wojsk USA w Wietnamie — zrzuca setki ton trujących środków chemicznych, zabijając ludność, niszcząc zasiewy i wszystko, co żyje na obszarze ok. 400 tys. km kw. Jest to więc nowy akt ludobójstwa w/>bec cywilnej ludności — tym bardziej wyrafinowany, że Portugalczycy nie dopuszczają do udzielania tej ludności jakiejkolwiek pomocy ze strony organizacji cha rytatywnych organizujących na rzecz głodującej Angoli ty sięgają 2 miliardów marek. A więc już obecnie jest to potężna siła. Plany zbrojeniowe Bundeswehry zapewnia ją tej gałęzi trwałą koniunkturę na sporo lat naprzód. Wy starczy tylko powiedzieć, że przewiduje się, iż pod koniec bieżącego dziesięciolecia liczba zatrudnionych w zakładach lotniczych zwiększy się do 120 tysięcy. W tym też czasie jak twierdzą specjaliści, przemysł lotniczy NRF nie będzie ustępował brytyjskiemu czy francuskiemu pod względem potencjału produkcyjnego. ,JLatające trumny" (tak nazywa się w Niemczech Zachód nich „Starfightery") zastąpione więc zostaną w znacznym stopniu doskonalszymi (i oby bardziej bezpiecznymi dla lot ników — wzdychają nad Renem) wytworami rodzimej pro dukcji zakładów Messerschmid ta, Dorniera i im podobnych. zbiórki leków i żywności. A przecież rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ zobowiązuje państwa — członków ONZ do udzielania walczącym o wolność i niepodległość narodom wszelkiej materialnej i moralnej pomocy. Godny odnotowania jest przy okazji również fakt, że swój u-dział w zbrodniach portugalskich kolonizatorów mają również państwa NATO, które dostarczyły portugalskim siłom zbrojnym helikoptery i samoloty oraz środki chemiczne używane obecnie w ludobójczych akcjach w Angoli. 77^ KONGO /Ł*oPou>vtu.c/ }LUAM*A ^MALAMfc* \ 0 * li>*o \0mm $ttVA FORTO • . ©Curro | ZAMBIA [MOCAMCOCS CUAMAWAU* , $ HUM5E V' ---____ A. POLAN AFRYKA rOfcUOW-ZACW. Angola — kraj w Arfyce południowej, nad Oceanem Atlantyckim, graniczy z Zambią i Nam-bią oraz Kongiem — Kinszassa. Obszar — 1.246.700 km kw.; 5.500 tys. mieszkańców. Stolica Luanda — zam. przez 250 tys. ludności. Szpilką STARE NAWYKI W NRF pracuje wielu robotników cudzoziemskich. Wy konują oni prace najcięższe i najbrudniejsze. Ostatnio radio w Kilonii rozpisało konkurs z nagrodami, na nazwę dla tych robotników-obcokra jowców. W konkursie — mieszczuchy zachodnioniemieckie udowodniły raz jeszcze jak głęboko tkwi w nich hitlerowskie dziedzictwo i poczucie rasowe, wyższości. Masowo proponowali oni takie nazwy: „brudne świnie,jilfonsy", „rabusie miejsc pracy".: ns^KBsasaaraGŁOS nr 107 (5863) Str. 5 lityki morskiej, pragnął utrzymać przyjacielskie stosunki z książętami pomorskimi, zwłaszcza z księciem Barnimem XI, który był jego ciotecznym bratem. Ostatni Jagiellon pragnąc zacieśnić kontakty ze swymi kuzynami pomorskimi, wysuną! propozycję przyjęcia na swój dwór królewski któregoś z młodych książąt pomorskich (synów księcia Filipa 1). W ten sposób słowiańska dynastia z Pomorza Zachodniego miała szansę zbliżenia do swego pnia macierzystego, to znaczy do Polski. Na dworze szczecińskim te plany królewskie spotkały się z żywą aprobatą, tym bardziej że i koszta wyprawy (w sumie ok. 4 tys. talar ów) miał pokryć król Zygmunt August, Sejm szlachty pomorskiej zebrany w Szczecinie poparł ów projekt i zatwierdził odpowiedni skład ors*.aku książęcego oraz kandydaturę młodego księcia. Z pięciu synów księcia Filipa I wybór padł na Księcia Ernesta--Ludwika, który liczył wówczas ok. *23 iat i rokował wielkie nadzieje. Pobyt na królewskim dworze w Krakowie. czy w Warszawie mógł stanowić wielką szansę dla młodego Ernesta, który jako trzeci z kolei nie mógł liczyć na objęcie władzy w księstwie pomorskim. Bliskie koligacje z bezdzietnym królem polskim i ewentualny bogaty ożenek chociażby z Radziwiłłami (a były takie projekty) lub Piastami śląskimi mogły otworzyć drogę dynastii pomorskiej nawet i do polskiej korony. Tymczasem wytypowany przez stryja, ks. Barnima Starego, Ernest Ludwik przebywał w tym czasie na studiach w Saksonii. Wysłane do niego poselstwo wróciło z niczym, gdyż młody książę, zaskoczony nagłą a niespodziewaną propozycją odmówił, argumentując to tym, że nie zna języka polskiego, a poza tym nie mając odpowiedniej oprawy książęcej i zasobnej szkatuły czułby się w Polsce bardzo źle. Jechać zaś do Polski z mocno uszczuplonym pocztem nie chciał, gdyż to jego zdaniem narażało na szwank dobre imię dynastii pomorskiej w oczach Polaków. Odmowa młodego księcia pokrzyżowała plany księciu Barnimowi i Janowi Fryderykowi. Nie zrażając się jednak nią i nie rezygnując nadal z wykorzystania tak ważnej politycznie polskiej oferty, obaj książęta próbowali z kolei nakłonić do wyjazdu któregoś z młodszych synów ks. Filipa I. W grę wchodził głównie Barnim XII mający około 19 lat, ale i ten także niezbyt aył chętny z uwagi na niski fundusz reprezentacyjny. Te przeszkody nie zniechęciły jednak starego księcia Barnima, który mimo wszystko postanowił, podobnie jak to miało miejsce w roku 1552, raz jeszcze wyprawić się do Polski. Ostatecznie po wielu debatach i dyskusjach ustalono że do Polski pojedzie najstarszy z braci Jan Fryderyk i Barnim Młodszy. Ten ostatni po wizycie miał pozostać na dworze królewskim przez dłuższy czas, aby się nauczyć dobrze języka polskiego i wejść w łaski starzejącego się już ostatniego Jagiellona. Najbliższe tygodnie zajęły teraz przygotowania do wyprawy do Polski. Między Warszawą, czy Krakowem a Szczecinem trwała nadal ożywiona korespondencja. Książęta pomorscy dokładnie ustalili kto ma wraz z nimi jechać. Zachował się do dziś dnia imienny wykaz osób mających wyruszyć w książęcym orszaku. W sumie miało wziąć udział 300 jeźdźców, nie licząc wielkiej liczby wozów olbrzymiego taboru książęcego. Szykowano się na wielką wyprawę wojenną. Pomorzanom zależało bowiem, aby się jak najbardziej godnie pokazać w Polsce i jak najlepiej zaprezentować się królowi. W zachowanym spisie spotykamy nazwiska starych słowiańskich rodów pomorskich głównie z ziemi słupskiej, sławieńskiej i szczecineckiej. Na tych bowiem terytoriach szlachta, choć poważnie już zniemczona, nadal znała język swych słowiańskich przodków. Ta szlachta zresztą była jak najbardziej pożądana w tego rodzaju wyprawie do Polski. Jej poziom intelektualny i wykształcenie nie musiały być zbyt wysokie skoro instrukcja ks. Barnima mówiła, że w całej grupie winno być chociaż dwóch, władających biegle łaciną. Opiekę duchowną nad orszakiem sprawować miał uczony kaznodzieja protestancki, a nad zdrowiem czuwał doktór medycyny. Nad ogólnym porządkiem w czasie wyprawy miał nadzór marszałek dworu książęcego. Wśród obsługi konieczna była znajomość języka polskiego co zakłada także instrukcja książęca, żądając ^aby kucharz i pisarz kucharza władali tym językiem. Aby olśnić przepychem swego kuzyna, Zygmunta Augusta, cała drużyna książęca miała być ubrana w jednakowe stroje. Trabanci np. występowali w czarnych aksamitnych spodniach i w takich samych kaftanach. Oddziałem trabantów dowodził landwójt słupski. Swan-tess Tessen, który brał już udział w spotkaniu księcia Barnima z królem polskim w Gdańsku. Uzbrojenie trabantów składało się z długich muszkietów oraz specjalnych flasz na proch. Niektórzy zaś zamiast muszkietów posiadali szpady i kopie. Okryciem głowy były kapelusze z żółto-czerwonymi piórami (kolor księstwa pomorskiego). Nie pominięto także bardzo ważnej sprawy prezentów dla króla polskiego i wybitniejszych senatorów. Dla Zygmunta Augusta przygotowano piękną krytą karetę wraz z siedmioma białymi końmi, dla senatorów różne drogie upominki w postaci złotych i srebrnych naczyń, lub ozdób wykonywanych na zamówienie przez szczecińskich rzemieślników. Tak pomyślana i zaprojektowana w drobnych szczegółach wyprawa nie doszła do skutku, gdyż książętom nie odpowiadał rzekomo termin królewskiego zaproszenia na miesiąc czerwiec. Ze swej strony wysunęli propozycję przyjazdu do Polski we wrześniu, lub październiku, co znowu nie odpowiadało stronie polskiej. Poza tym król pragnął widzieć książęta na sejmie w Lublinie, który był sejmem unifikacyjnym, natomiast Pomorzanie proponowali raczej Toruń lub Gdańsk, jako że te miasta leżały bliżej Pomorza. Ostatecznie wizyta książąt pomorskich nie doszła do skutku, a przez to zamierzone przez króla Zygmunta Augusta zbliżenie polsko-pomorskie pozostało nadal w sferze projektów, chociaż rysowały się wyraźnie obustronne korzyści. Pomorzanie mieli bowiem pozostawić w Polsce do dyspozycji króla znaczny oddział wojska, Polacy zaś niedwuznacznie dawali do zrozumienia, że młody książę pomorski może liczyć na poważne stano- : wisko na dworze królewskim. Prawdopodobnie główmą . przeszkodą stojącą na drodze realizacji tych projektów polsko-pomorskich byli Hohenzollernowie brandenburscy, którzy w zbliżeniu polsko-pomorskim widzieli poważne niebezpieczeństwo dla siebie zarówno co do opanowania Pomorza Zachodniego jak i również co do ewentualnej sukcesji w Prusach książęcych. Zygmunt August wreszcie na dwa lata przed śmiercią przez St. Czarnkowskiego proponować będzie książętom pomorskim zbliżenie przez małżeństwo, któregoś z książąt z najstarszą siostrą, Anną Jagiellonką, późniejszą żoną Stefana Batorego. Ale i wówczas ta sprawa nie dojdzie do skutku, gdyż książęta pomorscy, obok poważnych sum posagowych, domagali się przekazania w posagu kilku ziem nadgranicznych jak np. ziemi wałeckiej, człuchowskiej, mirachowskiej, a nawet także Pucka. Na to oczywiście, ani król, ani sejm Rzeczypospolitej nie mógł wyrazić zgody. dcc. dr ZYGMUNT BORAS zwany Starym (1591—1573) OSY Pomorza Zachodniego nigdy nie były obojętne dla polskich władców i dla polskiej racji stanu. W polskich jak i pomorskich archiwach liczne na to znajdujemy dowody. Wśród spłowia-łych od starości poszytów w książęcym archiwum pomorskim w Szczecinie zachował się sprzed czterech wieków stary poszyt, który dotyczy wyprawy książąt pomorskich do Polski, na osobiste zaproszenie króla Zygmunta Augusta. Był to bowiem rok 1569, rok Unii Lubelskiej, a zarazem ostatni rok wojny siedmioletniej, jaką Polska wraz z Danią toczyła przeciw Szwecji. Król polski Zygmunt August, rozumiejąc i w pełni doceniając znaczenie księstw pomorskich przy realizowaniu swej wielkiej po- f(siqźę Ernest Ludwik (1545-1592) Książę Barnim XI EMAT: młodzież, choć stale aktualny, ma swoje okresy koniunktur i zmniejszonego zainteresowania. Jest regułą, że ze zdwojoną siłą, świątecznie niejako, powraca zarówno na łamy gazet, jak i do wielu publicznych dyskusji i prywatnych rozmyślań przeważnie w okresach napięć społecznych oraz w mo mentach pokonywania szczegół nie niebezpiecznych historycznych zakrętów. Towarzyszy mu wówczas szczery stosunek, nacechowany serdecznością, autentyzmem, głęboką troska starszego pokolenia, aby oszczędzić młodym własnych niedobrych doświadczeń. Ożywienie dyskusji o młodzieży obserwujemy od pewnego czasu we wszystkich nie mai środowiskach. Niepokój, z jakim jej uczestnicy podnoszą ten temat f»jest dobrym progno stykiem rosnącego zaangażowa viia społecznego w sprawy naszego bytu teraz i w przyszłości. Z wymiany poglądów wy leniła się podstawowa prawda, że warunki nauki i pracy młc ieży, jej awans zawodowy i -iłeczny zależą w głównej 'erze od rozwoju wszystkich .'edzin gospodarki i kultury -rodowej. Zarówno sukcesy tych dziedzinach, jak i nie-owodzenia mają n3 młodzież ! Dzpośredni wpływ. „Jednym z istotnych czynni ::ów, który codziennie oddziałuje na postawy młodzieży, jej ': oglądy i klimat życia, jest •ama rzeczywistość społeczna, wszystkimi jej dodatnimi i ■'emnymi stronami" — pisze 'zef Tejchma w tygodniku .. "Cultura" (nr 40, 1970 r.). Społeczną rzeczywistość zatem, a więc wszystkie te zjawiska, w obrębie których żyjemy, z któ ryrai się stykamy na co dzień, ną. jednym _ z czołowych miejsc w rzędzie roz licznych czynników kształtujących postawy młodzieży. Skoro tak, to znaczy, źe im większy jest wpływ pozytywnych oddziaływań społecznych na ową rzeczywistość, tym wię ksza jest pewność — zakładając równoczesne podjęcie świa domych zabiegów wychowawczych przez dom, rodzinę, szko łę, zakład pracy, organizację źy. Zaczęły być modne — źe wymienię niektóre tylko — po stawy kibica, karierowicza, specjalisty-konsumenta, wyizolowanego ze środowiska zwo lennika „małej stabilizacji", która stała się dla niego jedynym celem życia. Tym zjawis kom, coraz bardziej urastającym do rangi społecznego pro blemu, państwo nie było w sta nie należycie się przeciwstawić, nie wrażliwa na fałsz i obłudę, na dwulicowość i rozbieżność słów z czynami. Młodzież chciałaby wierzyć, że miejsce jednostki w życiu naszego spo łeczeństwa, awans, kariera, szacunek zależą coraz powszechniej od stopnia wiedzy i zdobytych kwalifikacji, wykorzystywanych rzetelnie w ucz ciwej pracy oraz od osobistych walorów moralnych. Nie ostawy młodych młodzieżową — że te postawy będą się kształtować zgodnie z wzorcem osobowym obywate ".a socjalistycznego państwa. Za sadoiczyrn bowiem czynnikiem kształfc war. i a socjalisty cz-nych cech osobowości, postaw i świadomości młodzieży powinna być doskonalona stale praktyka życia społecznego. W ostatnich latach tempo rozwoju gospodarki w naszym kraju uległo osłabieniu. Musia ło to rzutować na inne dziedzi ny życia (zwłaszcza na kulturę j w jej najszerszym rozumie ni u) w takich proporcjach, w jakich niedorozwój bazy hamu je rozwój nadbudowy. Począł rwać się związek wzajemnych zależności ideologii i polityki z jednej strony, a ekonomiki z drugiej. Każde naruszenie te go związku oznaczało natomiast skrzywienie generalnej linii i podstawowych pryncypiów socjalizmu, musiało wpły nąć ujemnie na ' kształtowanie socjalistycznych postaw młodzieży. Następował zatem regres w dziedzinach | od których zależy w głównej mierze rozwój czyn ników warunkujących awans zawodowy i społeczny młodzie tak jak nie było w stanie zapobiegać na co dzień stykaniu się z nimi młodzieży. Jest truizmem twierdzenie, że właściwe młodości cechy to rozwinięta wrażliwość społeczna, ciekawość, krytycyzm, skłonność do ocen ostrych, bez kompromisowych, że właśnie młodzież ostro odróżnia praw dę od kłamstwa, jest szczegół zawsze jednak młodzi znajdują w życiu potwierdzenie na to, iż podstawowym kryterium oceny człowieka w Polsce jest jego praca, kompeten cja, zdolność, energia, działanie dla społecznej sprawy. Młodzież jeszcze nazbyt czę sto z jednej strony obserwuje przykłady krzywdy, niesprawiedliwości, nieposzanowania ludzkiej pracy, energii, inicja ty wy, marnotraw-stwa społecz nego mienia — z drugiej zaś widzi ludzi sprytnych, małodusznych, ludzi o nieczystych intencjach, karierowiczów, realizujących przez kliki swoje wygórowane aspiracje, odwrot nie proporcjonalne do posiada nych kwalifikacji, ludzi, którzy zawsze potrafią znaleźć się tam gdzie, jest perspektywa niezasłużonego awansu, „ciepłej" posadki, luksusu. Ma to fatalne skutki społeczne. Wywołuje u młodych najrozmaitsze reakcje. Dla pewnych grup na tyle licznych, by stanowić realne zagrożenie dla zdrowych środowisk młodzieżowych, wzorem do naśladowania stał się model karierowicza, bezideow ca, pasożyta. Modę, obyczaje te narzuca elita, wywodząca się przeważnie z kręgów „bananowej" młodzieży, która po przez swój styl bycia, myślenia, ubierania się i wdzięcznego nicnierobienia zaraźliwie oddziaływuje na rówieśników. Ideologii głoszonych i wyzna- wanych mają oni wiele. A więc przede wszystkim egoizm, życiowe „cwaniactwo", prze ja wiające się w stronieniu od spraw, przez podjęcie których można się narazić, następnie tzw. najłatwiejsze przejście przez życie, praktycyzm życio wy, konformizm, „tumiwi-sizm" — polegający na przystosowaniu się do zastanych warunków w myśl zasady: „nam jest wszystko jedno", wyrażający się w przejawach społecznej apatii, zaniku samodzielnego myślenia. Oczywiście nie dotyczy to całej młodzieży, w swej przytłaczającej większości zaangażowanej pracą, umysłem i sercem w sprawy ojczyzny i socjalizmu, a jedynie jej marginesu, który nie ^tanowi o wartości młodego pokolenia. Ogromna większość młodzieży uznała założenia ideologii soc jalistycznej za swoje. Dla niej pojęcia: Ojczyzna i Socjalizm są już dziś nierozłączne. (AR) STANISŁAW ROMANOWSKI Str.fi GŁOS nr 107 (5863) Vcrm/tco^ kulturalna ŚWIAT * Z ŻYWYM przyjęciem widzów i krytyki spotkał się „Notes" Zdzisława Skowron skiego w reżyserii Jerzego Antczaka, nadany ostatnio przez belgradzką telewizję. Szczególnie przychylnie napisała o spektaklu „Polityka", podkreślając zasługi autora, reżysera, zauważając wreszcie: „Wykonawcy * głównych ról: Tadeusz Fijewski i Jan Englert wlewają życie w słowa i dialogi nawet wtedy, kie dy w wykonaniu innych aktorów już dawno byłyby one martwe". * WYSTAWĘ dzieł sztuki artystów polskich otwarto na ratuszu w Wedding, dzielnicy Zachodniego Berlina. Na ekspozycję składa się 100 grafik 15 autorów, zwłaszcza młodych, kilkanaście gobelinów oraz prawie 100 plakatów związanych z naszymi wydarzeniami kulturalnymi i społecznymi. Wystawa gromadzi wielu zwiedzających, głównie słuchaczy uczelni artystycznych, stała się też ważnym wydarzeniem w życiu zacho-dnioberlińskiej Polonii. * MIESZKAŃCY Kabulu (Afganistan) oglądają natomiast wystawę polskiej architektury. Otwarcie było uroczy ste, z udziałem członków rządu afgańskiego, parlamentarzy stów, przedstawicieli korpusu dyplomatycznego. Prasa i radio szeroko komentują samą wystawę jak i osiągnięcia pol skiej architektury w ogóle. KRAJ * PIERWSZE zdjęcia do filmu fabularnego o życiu Mikołaja Kopernika rozpoczną się przy końcu kwietnia. Reżyserują Ewa i Czesław Petel scy. W filmie wystąpi ok. 100 aktorów, 25 w pierwszoplanowych rolach. Postać Mikołaja Kopernika odtwarza Andrzej Kopiczyński, biskupa war miń skiego Łukasza Watzenrode — Czesław Wołłejko. Zaproszono też aktorów z NRD. Kilka danych technicznych: pracownie krawieckie przygotowały 2,5 tys. kostiumów, z , pietyzmem przygotowuje się! różne sprzęty i akcesoria za- j równo astronomiczne jak i co* dziennego użytku. * REPORTER PAP zapy- j tał kilku twórców o ich bieżą ce prace. Stanisław Dygat odpowiedział, że przygotowuje dla TV „Dworzec w Monachium" wersję swojego „Karnawału"; Zbigniew Safjan pisze powieść „Wacław Jan" i zastanawia się wspólnie z An drzejem Szypulskim nad nowym serialem z udziałem Sta nisława Mikulskiego; Agnieszka Osiecka pracuje nad musicalem „Żółty wachlarz" z muzyką Andrzeja Zielińskiego; Andrzej Jarecki adaptuje dla teatru „Salto" Konwickiego, pisze też sztukę o sprawach wychowania, oświaty, szkoły, której wzorem była „Złota rączka", rzecz o racjonalizatorstwie. * MIECZYSŁAW FOGG wystąpi na opolskim festiwalu w roli konferansjera. Będzie orf zapowiadał „koncert debiutów". WOJEWÓDZTWO * JAK WYNIKA z danych Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, w roku 1970 wydano na zakup nowych książek o 224 tysiące rłotych więcej niż w roku po przednim. Jedna biblioteka ku puje w ciągu roku średnio 305 książek, ale w Świdwinie — 502 książki, w Wałczu — 151. * Z OKAZJI sejmiku kulturalnego ZO ZZK w Białogardzie znany działacz ze Szczecinka, Bazyli Pańkowiec, został odznaczony odznaką ho norową „Działacza Kultury ZZK". Gratulujemy. * POWOŁANO do życia Ra dę Programową Wojewódzkie-" go Domu Kultury. Będzie ona opiniowała i nadzorowała naj istotniejsze kierunki pracy tej placówki, a także w miarę po trzeby występowała do władz i instytucji o szerszą współpracę i wykorzystanie WDK. Przewodniczącą Rady została Zofia Skotnicka — sekretarz [WKZZ. (m) ANDRZEJ TURCZYŃSKI Notatki z czytania Aischylosa Jacek Malczewski: Tryptyk Fot. A. Maślankiewicz PUŁAPKA Wojna obfituje w tak niezwykłe wydarzenia i komplika cje losów ludzkich, że najbardziej nieprawdopodobne historie są możliyje. Mogło się wydarzyć róionież, że w roku 1945 komendantem garnizonu w jakimś górniczym miasteczku na Dolnym Śląsku zostanie major wojsk polskich, który się tu urodził i wychował, cho dził do niemieckiej szkoły a na wet na niemiecką politechnikę we Wrocławiu, by uciec w roku 1939 do Polski i wrócić po zwycięstwie w mundurze do ojczystego gniazda. Mogło się zdarzyć, że zamieszkał w ocalonej przez niemieckich sąsiadów willi swoich rodziców i że wśród dawnych mieszkańców miasteczka spotkał mnóstwo znajomych sprzed wojny a nawet zakochaną kiedyś w nim młodą Niemkę — Helgę. Umowność dramaturgiczna pozwala na skupienie w jednym miejscu majora Jana Rąj nera, jego żony — Wandy (rów nież w mundurze), jej dawne go adoratora — porucznika Walczuka, obecnie zaś nieufne go podwładnego majora oraz kuzyna komendanta garnizonu, esesowca, ukrywającego się obecnie w obozie jenieckim w mundurze Wehrmachtu i przyjaciela z lat przedwojennych — Dudka, który jest-mó wiącym wyłącznie po niemlec* ku Polakiem. Major zna osobiś cie również wielu członków bandy Wehrwolfu. która mor duje, likwiduje „zdrajców", to jest Ślązaków — autochtonów, którzy przyznają się do polskości, terroryzuje spokojnych Niemców w miasteczku i przy gotowuje wysadzenie w powie trze strategicznie cennej kopal ni wolframu. m Jakie komplikacje życiowe przygotowuje sobie dzielny pro stolinijny major-autochton, który z wszystkimi mówi po niemiecku, a na domiar nie de maskuje kuzyna i. byłego przy jaciela esesowca Willy Reinera, łatwo sobie wyobrazić. Reżyser filmu ANDRZEJ J. PIOTROWSKI chciał w .,Pułapce" ukazać na przykładzie głównego bohatera filmu — jak wyznaje w wypowiedzi prasowej — dramat wielu autochtonów-patriotów polskich, którym wydawało się, że zakończenie wojny zamknie ostatecznie okres walki o polskość, o godność narodową. Rzeczywistość po roku J945 by Fil iri ła pełna konfliktów i rozczaro wań. Z jednej strony ci Pola-cy-autochtoni musieli w czasie wojny patrzeć (jeśli nie znale źli się w obozach hitlerowskich), jak nieraz najbliższy przyjaciel stawał się kanalty lub esesowskim mardercą, z drugiej zaś walczyć z uprzedze niem lub otwartą wrogością wielu rodaków, którzy przy by li na Śląsk po roku 1945. Trzeba otiuarcie powiedzieć, że problem Polaków-autochtonów nie jest w „Pułapce" uka zany najtrafniej i najszczęśli-wiej. Zbyt nieprawdopodobna jest sytuacja, główny łrohater i konflikt rodzinny: Jan Rainer — Willy Reiner. Za to je śli potraktuje się go tylko jako tło dla sensacyjnej fabuły, trze ba przyznać, że A. Piotrowski stworzył film bardzo dobry, trzymający widza w napięciu aż do końca. Wątki osobiste 5o haterów, acz zazębiają się z fabułą sensacyjno-kryminhlną. przestają się właściwie liczyć, widz śledzi z uwagą poszczegól ne fazy „rozgryzania" Wehrwol fu, wyczyny polskiego kontrwy wiadu i szczęśliwy finał walki. Fabuła ta obfituje w zagadki, tajemnice, strzelaninę i mor- Stanisław MI5AKOWSKI ,JDo utraty snu"\ czwarty tomik wierszy koszalińskiego poety. Wydawnictwo Morskie. Ewa DĄBROWSKA-ORZEŁ SKA „Podróż zimowa", Wyda wnictwo Łódzkie. Tanizaki JUNICKIRO „Dwie opowieści o miłości okrutnej", przekład z japońskiego i posło wie Mikołaja Melanowicza, Państwowy Instytut Wydawni czy. Stefan OTWINOWSKI t,Swia dek nieoczekiwany", trzeci tom z cyklu, do którego należą powieści „Samosąd" i „O-koliczności łagodzące". Wydawnictwo Literackie, Kraków. „MALOWANIE W PRZESTRZENI" — almanach poetów Ziemi Koszalińskiej, wybór i posłowie Anny Kamień skiej. W tomiku prezentowanych jest piętnastu autorów: Marta Aluchna-Emelianow, Leszek Bakuła, Piotr Bednarski, Teresa Ferenc, Zygmunt Flis, Jerzy Grupiński, Zbigniew Jankowski, Zbigniew Krupowies, Czesław Kuriata, Jan Lechowski, Stanisław Mi-sakowski, Tadeusz Pawlak, Henryk Livor-Piótrowski, Sta nisław Wasyl i Mieczysław Zalewski. Wydawnictwo Poznańskie. Ernest HEMINGWAY „49 opowiadań", przekład Bronisława Zielińskiego oraz Miry Michałowskiej i Jana Zakrzewskiego, Państwowy Instytut Wydawniczy, seria kieszonkowa, wydanie III. Mieczysław MICHALIK „Ar mia, zawód, moralność'" problemy etyki zawodu wojskowego, Wyd. Ministerstwa O-brony Narodowej. Zdzisław PONIATOWSKI, Ryszard ZELWIAftSKI „Bata lion AL im. „Czwartaków", wyd. „Sport i Turystyka". Teresa i Ryszard KIER-SNOWSCY „Życie codzienne na Pomorzu Wczesnośredniowiecznym", wiek X—XII, Pań stwowy Instytut Wydawniczy. derstwa dokonywane przez członków bandy Wehrwolfu. Scenariusz filmu napisany przez Bogdana Czeszkę i Tadeusza Pietrzaka oparty został na autentycznych przeżyciach ludzi, którzy uczestniczyli w walkach z bandami Wehrwolfu, które np. na Cpolszczyżnie trwały do roku 1950. Były one tym trudniejsze, że pogrobow cy hitleryzmu często posługiwali się polskimi nazwiskami. Zresztą stopniowo następowało przemieszanie polskich band reakcyjnych z niedobitkami Wehrwolfu. I ten właśnie wątek — walki z „wilkołakami" (Wehrwolf) hitlerowskimi tchnie autentyz mem i jest w ,JPulapce" najlep szy. Film A. Piotrowskiego ma jeszcze jedną zaletą: dobre dia logi, które nie tak często spotykamy w naszych filmach. Użyto w nich jednak sposobu, który jest co najmniej kontro wersyjny. Otóż, większość rozmów prowadzona jest w języku niemieckim, dla polskiego widza tłumaczonych, przy pomocy napisów. Oczywiście, dia logi te pogłębiają koloryt autentyczności wydarzeń, ale mniej wyrobiony widz może dojść do wniosku, że Slązacy--autochtoni to właściwie sami Niemcy. Wśród wykonawców znajduje Się wielu aktorów fil mowych z NRD, słychać więc, że jest to autentyczny język niemiecki z jego charakterystycznym dla polskiego ucha brzmieniem. Czy twórcy filmu nie przesadzili z tą dawką lingwistyczną? Warto dodać, że w „Pułapce" widzimy wiele nowych aktorskich twarzy. A. Piotrowski śmiało sięgnął do nazwisk ma ło wyeksploatowanych w filmie. Był to dobry pomysł. Po cząwszy od wykonawcy głównej roii — ANDRZEJA KOPI CZYŃSKIEGO oraz jego partnerów: JOANNY JĘDRYKI--CHAMIEC, ALEKSANDRA IW AŃ CA i Wirgiliusza Grynia. Stworzyli oni kreacje dobre, wyraziste i oryginalne. Kopiczyński, Gryń, Maciejewski to dobrzy znajomi koszalińskich widzów, występowali bowiem, jako aktorzy Bałtyc-kiego Teatru Dramatycznego. pułapka" to dobry film sen sacyjny o podłożu historycznym, który naprawdę warto o-bejrzeć, TADEUSZ KUBIK Z OKAZJI 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika przygotowuje się w Polsce monumentalne wydawnictwo pt. „Opera omnia", czyli „Dzieła wszystkie". Naczelne miejsce między nimi zajmie oczywiście traktat „De revolutionibus" — „O obrotach" (ciał niebieskich), w którym genialny astronom wyłożył swoją teorię o ruchu Ziemi dookoła Słońca. To wspaniałe przedsięwzięcie edytorskie, podobnie jak wszystkie inne przygotowania do jubileuszowego kongresu kopernikańskie-go wywołują wielkie zainteresowanie w kołach naukowych. Kongres ten odbędzie się w roku 1973 w Toruniu. Wielkość odkrycia toruńskiego uczonego od dawna za-pładniała umysły zarówno badaczy nieba, jak i literatów. W ciągu stuleci wiele już napisano o Mikołaju Koperniku jako o człowieku i uczonym oraz o jego dziele, niełatwo więc dzisiaj wnieść coś nowego do jego życiorysu. Literaturę kopernikańską cechują pewne przypływy i odpływy, a zdarzały się i okresy, gdy wokół osoby i myśli rewolucjonisty nieba zapadło głuche milczenie. Obecny wzrost zainteresowania autorem „De revolutiónibus" obejmuje szersze kręgi tematyczne, a więc także badania epoki, studia nad metodą pracy uczonego, charakterystykę bliskich mu osób itd. Do tego dochodzi przecież wielkie ożywienie, które panuje już nie tylko w samych sferach naukowych, lecz w ogóle wśród wszystkich, którzy pasjonują się badaniami kosmosu, wyprawami kosmonautów i selenonautów. perspektywami podróży na Marsa i Wenus... W dziejach postępu myśli ludzkiej i niczym nie pohamowanego pragnienia wiedzy obserwować można konsekwentnych ciąg działań poznawczych człowieka, który w różnyęh epokach i z różnymi wynikami wydzierał niebu jego tajemnice. Od zaczątków pierwszych badań nad układem słonecznym ciąg ten prowadził konsekwentnie ku naszym wypra- 1. Racje ostateczne są racjami metahistorycz-nymi. Zdarza się, że czyn wyprzedza intencję. Agamemnon musi zamordować (poświęcić) Ifigenię. Reszta to już tylko konsekwencja. Każda zbrodnia jest tyl ko prywatna. Nie istnie je zbrodnia w kategoriach narodowościowych. Za zbrodnie odpowiedzialność ponoszą jednostki, bowiem dotyczą one jednostek. 2. Świat stworzony przez człowieka jest światem przypadków. Bóg jest faktem. Faktem jest' Człowiek. Fakt zaprzecza faktowi. Bóg jest kategorią moralną. Człowiek jest rzeczą moralną. Kategorie się zmieniają — rzeczy tyl ko się niszczą. Same z siebie i wzajemnie. Tragedia jest formułą artystyczną, estetyczną zniszczenia. 3. Istnieją tylko jednoznaczne pytania. Odpowiedzi już są wieloznaczne. Pytania Kii taj mestry są tylko retoryczne. Pytania Oreste sa — także. Każde pytanie o władzę jest formułą scholastyczną. Moralność w polityce jest wybiegiem,W grun cie rzeczy idzie o panowanie. 4. Sprawą teatru jest działanie. Historii — przemiany. Przemiany sankcjonują — zbrodnia. Dobrze, gdy za zbrodnią stoi jakikolwiek Bóg. Można to rozumieć — jakakolwiek instancja, albo moralność. W Orestei jest nią Atena. Instancja ma zawsze rację. Dlatego ma ją Orestes. 5. To, co dzieje się w dramacie, dzieje się w rzeczywistości. Teatr nie może wystąpić poza rzeczywistość. Może ją tylko zagęszczać. Rzeczywistość w teatrze jest esencją rzeczywistości świata. 6. Człowiek jest tylko motywem w krajobrazie świata. Teatr — lustrem. Samowiedza nie istnieje — istnieje tylko instynkt. To instynkt buduje lub niszczy świat. Orestes zginie również. Historia ludzkości bowiem jest Powszechną Historią Występku. PRZEDŚMIERTNA trylogia Aischylosa jest szczytem, ponad który nie ma już drogi wzwyż. Twórca tragedii greckiej jest zarazem tym, który doprowadził ją — k pierwocin i zapowiedzi — do doskonałości... Tak pisał o „Orestei" znakomit? tłumacz Aischylosa, profesor Stefan Srebrny. W jego tłumaczeniu słuchać będziemy Aischylosowego wiersza. Niektóre partie trylogii, wymagające dziś nowego, współczesnego języka, opracował poeta i dramaturg, Andrzej Turczyński. Nad tekstem Aischylosa powstawały Notatki, które drukujemy dzisiaj, w dniu premiery „Orestei" na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Przedstawienie reżyserował Andrzej PRZYBYLSKI, scenografię projektowała Liliana JANKOWSKA. Tak nazwaliśmy, ogłoszony przed trzema tygodniami KONKURS dla widzów najmłodszych, którzy jeszcze nie u-częszczają do szkoły i uczniów niższych klas szkół podstawowych oraz starszych klas szkół podstawowych i młodzieży szkół średnich. Termin nadsyłania prac mija 15 maja. wom kosmicznym. A to, że jedno z kluczowych miejsc w tym ■wspaniałym procesie zdobywania prawdy zajmuje polski uczony, napawać nas może uzasadnioną dumą. Przenikanie nauki Kopernika przez mury zestarzałych dogmatów, autorytetów i uprzedzeń należy do najbardziej interesujących kart w historii myśli ludzkiej i ono samo stanowić by mogło temat do obszernej rozprawy. Współcześni Kopernikowi wahali się między węższym i szerszym rozumieniem jego rewolucyjnego odkrycia. Jedni dopatrywali Człowiek się w nim tylko nowej, doskonalszej metody matematycznej opisu i przewidywania ruchów ciał niebieskich, inni przyjmowali je jako teorię, która odzwierciedla nowy, rzeczywisty, prawdziwy układ wszechświata. Tym pierwszym dzieło Kopernika pozwalało lepiej rozumień zjawiska w układzie słonecznym, tym drugim odkrywało ono jako ustalenia nową prawdę o budowie wszechświata. Jako głęboko wykształcony humanista Kopernik doskonale znał prądy swojej epoki. Bez wątpienia dobrze zdawał sobie sprawę z tego, jak wielkim wstrząsem dla współczesnego świata będzie rozgłoszenie jego odkrycia, doskonale bowiem znał przywiązanie do tradycji i jej potęgę. O ruchu Ziemi IGŁOS nr 107 (5863) ■■■ ROZMOWY Z TWÓRCAMI Str. 7 Janina Jnrzynitaina-Ioiiezak AZWISKO głośne w naszym kraju. Janina Jar/ynówna-Sobczak I jest wybitnym choreografem, od lat związanym z teatrem operowym w Gdańsku. — Z rodzinnego Krakowa — o-powiada — wyjechałam na wakacje do Gdańska. To było w rok po wojnie. Miasto tak przypadło mi do serca, że zostałam w nim do dziś. Założyłam tam szkołę baletową, która w kilka lat później doczekała się upaństwowienia i rozpoczęłam pracę w teatrze operowym Wybrzeża. ■— Ale przyjmuje Pani zaproszenia innych scen, od stołecznej począwszy. Niejednokrotnie bowiem spotykamy Pani nazwisko w programach, recenzjach. — Jeżeli tylko pozwala mi na to czas, zawsze chętnie pracuję nad choreografią z innymi zespołami. Kiedyś nawet zastanawiałam się, czy nie ulec naleganiom i nie przenieść się na stałe do Warszawy. Ale w Gdańsku istnieje tak ciekawe środowisko v tam mam możność wpływu na dobór repertuaru, a tym samym mogę wypracowywać własny styl rozwijać formę tań ca. Dziś już nie interesuje nas balet, ale teatr baletu, możliwość wypowiadania się nie słowem, poszukiwanie nowej formy wypowiedzi. — Balet polski ma w tej dziedzinie niejedną piękną kartę... — Rzecz3'wiście tak. Z wielu wspaniałych programów baletowych możemy być dumni. Eazą i punktem wyjścia w naszej pracy jest oczywiście nadal taniec klasyczny. — Ale już chyba niewystarczający, aby przekazać współczesne treści muzyki. — Nie tylko muzyki, ale i plastyki, wreszcie problemów, jakie niesie współczesność. Nikt tak zresztą nie potrafi pokazać samotności człowieka w tłumie, strachu przed losem, katastrofą, jak Mau-rice Bejart. To znakomity twórca, niezwykle subtelny, wrażliwy. Ileż ładunku emocjonalnego w jego baletach, a także ile dyscypliny. To jest właśnie nowy teatr baletu. Przed Bćjartem zaszokowtil Europę Balet Robbinsa. To on pierwszy pokazał swoją wersję „Popołudnia fauna" Debus- sy'ego, a także oburzył wielu ludzi układami do muzyki Chopina. — On po prostu kpił z mieszczucha, z mieszczańskiego sposobu interpretacji Chopina. Pamięta Pani jego wersję Preludium deszczowego? Te otwierane parasole na scenie to była wyraźna kpina, której wielu ludzi nie mogło mu wybaczyć. Szkoda, że ten balet już nie istnieje. Na jego przykładzie, na przykładzie Bejarta i wielu polskich baletów widać, jak bardzo często uciekamy się do deformacji formy klasycznej, by znaleźć wyraz dla współczesnych treści. Zresztą rozmaicie to bywa. Henryk Tomaszewski, który prowadzi swój znakomity Teatr Pantomimy, rozpoczął pracę od utanecznienia zespołu, potem zaczął szukać form pantomimicznych. — Tak, ale nie jest to pantomima w czystym kształcie. Natomiast jest to teatr. — Właśnie! Rozmawiamy o współczesnym teatrze baletu, o współczesnym „języku baletowym", chociaż nasze sceny nie rezygnują z klasyki, z dobrego repertuaru romantycznego. Czajkowski pisząc swoje balety, znał świetnie warsztat baletowy i — jak my to określamy — jest w nich pełna akcja, wyraźna treść. W muzyce współczesnej wszystko jest zależne od inwencji twórczej choreografa. — Nie muszę nawet pytać, wiem, że woli Pani robić układy do muzyki współczesnej. — Oczywiście, interesuje mnie muzyka impresjonistów, ekspresjonistów. Robiłam zresztą układy do muzyki Debussy'ego, Ravela, cenię sobie bardzo Bartoka, którego „Cudownego mandaryna" robiłam na Wybrzeżu. Ogromnie mi odpowiada muzyka współczesna polskich kompozytorów. Pracowałam nad „Esejami" Tadeusza Bairda, opracowywałam „Tytanię i osła" Zbigniewa Turskiego z librettem Osieckiej. A teraz kończę pracę nad „Niobe" krakowskiego kompozytora, Łuciuka. Ta mitologiczna tragedia niesie wiele współczesnych analogii i jestem przekonana, że nikt na widowni nie może zostać obojętny. — Ale jak to się stało, że przyjechała Pani do Koszalina? — Wstyd się przyznać, tyle lat mieszkam na Wybrzeżu, a to miasto dopiero teraz poznaję. Otóż w Krakowie współpracowałam z panią Krystyną Sznerr nad „Orfeuszem i Eurydyką" Glucka. I teraz, kiedy ona przygotowuje w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym premierę „Króla Jelonka" Gozzi'ego, poprosiła mnie, abym opracowała z zespołem kilka scen pantomimicznych. I tak przyjechałam do Koszalina. — Nie jest to Pani pierwszy kontakt z teatrem dramatycznym. — Nie, zresztą poza szkołą baletową, mam także studia aktorskie. Nawet zastanawiałam się kiedyś co wybrać, bal&t czy scenę dramatyczną. Ale kontaktu z teatrem nie zrywam, robię często układy ruchowe do przedstawień. Tutaj byłam zaskoczona atmosferą w zespole, ich możliwościami aktorskimi, chęcią do pracy. Nie jest to zjawisko czeste i z szacunkiem myślę o aktorach w Koszalinie. — Zdają scbie sprawę, że współpraca z Panią, podobnie jak interesującymi reżyserami, poszerza ich warsztat aktorski, wie le uczy. Mam nadzieję, że nie będzie to o-statni kontakt Pani z naszym teatrem. Ani ostatnie nasze spotkanie. Za tydzień będziemy oklaskiwać na premierze i zespół aktorski, i współtwórców przedstawienia. W tum także i Pani pracę. Rozmawiała: J. SLIPItfSKA Fot. J. Patan CZĘSTOCHOWA jest siedzibą a Filharmonia gospodarzem, dwóch imprez artystycznych. Obu bardzo młodych, organizowanych zaledwie od kilku lat. Jeden to Festiwal Stowarzyszenia Polskiej Młodzieży Muzycznej — „Pro Musica", odbywający się w listopadzie, a drugi — to wiosenny Polski Festiwal Skrzypcowy. Festiwal ten po raz pierwszy oficjalnie otrzymał swego patrona. Jest nim zmarła w 1969 roku, znakomita polska kom-pozytorka i skrzypaczka — Grażyna Bacewicz. Rozpocząć wypadnie zatem od Bacewiczówny i płynących stąd pewnych obowiązków, z których organizatorzy pragnęli się wywiązać w sposób jak najbardziej sumienny. Czy jednak nie nazbyt sumienny? Partytury Grażyny Bacewicz nie należą do łatwych, szczegół nie dla zespołu o ograniczonych — mówiąc delikatnie — możliwościach wykonawczych. Zestawienie obok siebie trzech koncertów i to na trzy różne instrumenty smyczkowe jest bardzo efektowne, ale i niebezpieczne. Tym bardziej, że obok siebie znalazły się utwory o dość zbieżnym charakterze i wyrazie. V Koncert skrzypcowy (solista Henryk Kesz-kowski) II Koncert wiolon czelowy (solista Roman Su. checki), Koncert na altówkę (solista Ryszard Wójcicki). A przecież Festiwal otwierał jeszcze jeden u-twór. Ale już nie Bacewiczówny, lecz jej pamięci poświęcony. „Lamentazio-ne" Juliusza Łuciuka to kompozycja specjalnie zamówiona na Festiwal. Brawo! Oto konkretny objaw inspiratorskiei roli Festiwa lu i jego oddziaływanie na twórczość! Juliusz Łuciuk pisząc swą kompozycję „In memoriam G. Bacewicz" spełnił pokładane nadzieje. Dał zespołowi utwór ciekawy i współczesny zarazem — godny częstszego wykonania. Finałowy program przedstawił natomiast zespół Filharmonii Łódzkiej pod dyrekcja Stefana Mar-czyka. Złożony z pozycji barokowych (Vivaldi i Bach) oraz klasycznych (Haydn i Mozart), dał okazję przypomnienia gry znanej skrzypaczki Rosy Fajn. Z dwóch pozostałych programów symfonicznych na szczególne uznanie zasłu-pi';e nrzyfotowany przez Orkiestrę Kameralna Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu pod dyrekcją Stefana Stuligrosza. W tym roku istniał także inny nurt koncertowy Festiwalu. Wprowadzono obok koncertów symfonicznych spotkania popołudniowe, gazie znalazła miejsce muzyka kameralna. Większe zainteresowanie słuchaczy wzbudził drugi program wypełniony grą Wacława Niemczyka, który przybywa od czasu do czasu z Anglii na koncerty oraz Henryka Palulisa. Wydaje mi się, że zbyt prędko zapamiętaliśmy w grze tego ostatniego. A przecież Pa-lulis reprezentuje rzetelne umiejętności i autentyczne walory. Zawód sprawił mi natomiast Wacław Niemczyk. Już nie tylko stylizacja cygańszczyzny w utworze „Tzigane" Ravela, ale i Sonata d-moll Bramsa brzmiały u Niemczyka jak muzyka płytka i kawiarnia na niemalże. Drugi natomiast program kameralny poświęcony był całkowicie sonatom na skrzypce solo Bacha, Ysaye'a i Hindemitha. Znakomity obraz kontynuacji tej formy poprzez trzy epoki! Wykonawcami byli studenci PWSM w Gdańsku z klas prof. prof. Hermana, Keszkowskiego i Kochańskiego. IV Polski Festiwal Skrzypcowy stał się faktem dokonanym! Wydawałoby się, że inaczej być nie może* że skoro już został przyjęty do kalendarza wydarzeń miasta, gdy ma już swoją tradycję, to tylko cieszyć się należy, iż piękna sala znajduje odpowiednik w pięknej imprezie. A jednak? Nie można powiedzieć; by społeczeństwo Częstocho wy było nazbyt rozmuzy-kowane. Na ulicach plakaty i afisze, ponad jezdniami ulic płótna g'oszace o odbywającym się Festiwalu. a sala nie wypełniona całkowicie, nawet gdy gra Rosa Fajn. Na widowni na ogół nodczas występów festiwalowych było luźno, jakkolwiek przyjęcie było i serdeczne i świadome (exemplum bisowane tańce z „Krakowiaków i Górali" owacja dla noznań^kiej orkiestry PWSM, dla Rosy Fajn...) Ale też sala w Częstochowie należy do największych tego typu w kraju. Chyba żadna Filharmonia — poza Narodową — nie może się taką poszczycić, a jednocześnie i... pomartwić. Program IV Festiwalu nie budził większych uwag oprócz nazbyt rozbudowanego koncertu inauguracyj nego. W porównaniu z u-bie^łorocznymi koncertami wydaje mi się, że istotnie stanowił on podkreślenie literatury skrzypcowej nade wszystko. ZBIGNIEW PAWLICKI Na przeglądzie rejonov^;m w Słosinku, zorganizowanym przez Zw. Zaw. Prac. Rolnych i Z W ZMW^ wzięło udział 17 zespołów artystycznych z powiatów słupskiego, bytowskiego i miasteckiego. Oto dziewczęta z Borzytuchomia w oczekiwaniu na występ. Fot. J. Mazie juk i nieruchomości sfery gwiazd stałych Kopernik byl przekonany już w roku 15.24, gdy w liście do Bernarda Wapowskie-go ostro skrytykował traktat astronoma Jana Wernera o ruchu właśnie gwiazd stałych. A jednak w liście tym jeszcze nie wystąpił otwarcie z własną teorią, odkładając to aż do ostatecznego sprawdzenia swojej tezy o dalszych badaniach. Niemniej jednak list do Wapowskiego przysporzył Kopernikowi sławy w całej Europie jako astronomowi i krążył w licznych odpisach wśród uczonych. W swojej nowej teorii astronomicznej Kopernik nie zrywał całkowicie z dawnymi zasadami. Tak więc opierał się — przynajmniej częściowo — na podstawach fizyki arystote-lesowskiej, od której nauka nowożytna miała się w dalszym swoim rozwoju potem odwrócić. Ale w teorii mistrza Mikołaja Kopernika mieściły się już pojęcia grawitacji. Stanowiły one dopiero jakby przeczucie, zawiązki czegoś nowego, co miało się rozwinąć i uzyskać pełne znaczenie w nauce XVIII wieku, a więc już nowożytnej fizyce. Tak więc w tych ramach dzieło Kopernika zajmowało jak gdyby pozycję przejściową między starym a nowym, między sferą pojęć właściwych Średniowieczu i wczesnorenesansowej wiedzy o wszechświecie — a właściwą dla nowoczesnej nauki metodą ujmowania i opisywania zjawisk fizycznych. Postawienie samego problemu: czy Słońce, czy też Ziemia stanowi centrum układu wszechświata, bynajmniej niebyło nowe. Problem ten już od wieków stanowił przedmiot dociekań. Sam Kopernik, który pilnie studiował literaturę starożytną i przekazy starożytnej nauki, zwracał się także ku autorytetom antycznego świata. Odrzucał i obalał geocentryczną teorię Ptolomeusza, którą starożytność przekazała nauce średniowiecznej, sięgał natomiast do źródeł jeszcze wcześniejszych: do koncepcji heliocentrycznych, które panowały w nauce greckiej. Wielkość Kopernika polegała na tym, że w sposób nieodparty, metodą matematyczną wykazał fałszywość podstaw, na których opierała się obowiązująca teoria naukowa Ptolomeusza. Obalił założenia, które uznano za absolutnie prawdziwe i nienaruszalne. Wykazał, że są one po prostu błędne. Nową teorię o rzeczywistej budowie wszechświata przyjmowano powoli, stopniowo. Nie ograniczało się to zresztą wyłącznie do dziedziny astronomii. Fromborski badacz odebrał Ziemi jej centralne miejsce we wszechświecie i to było odkryciem, które musiało wywrzeć ogromny wpływ na różne kierunki myślenia, na filozofię, na nauki społeczne, na cały zespół pojęć nie tylko już o materialnej, lecz także i duchowej strukturze świata. Takie bardzo szerokie oddziaływanie nauki Kopernika, które nie ominęło również sfery ideologii społecznych, utrzymywało się aż po wiek XIX. Dopiero w naszym stuleciu — jak pisze prof. Paweł Rybicki w „Historii nauki polskiej" — pojawiły się tendencje odejścia od merytorycznej strony dzieła „O obrotach ciał niebieskich" i od jego znaczenia światopoglądowego w kierunku metody opisywania i wyjaśniania zjawisk. W historii nauki wiele uwagi poświęcono oporom, które przełamywać musiała nauka Kopernika. Przyjmowanie jego teorii dokonywało się powoli. Ale dzieło Kopernika wywołało od razu ogromne zainteresowanie, co bynajmn'ej jednak nie oznacza, że współcześni zrozumieli je i przyjęli. Oceniając z dzisiejszego punktu widzenia ten powolny proces recepcji musimy pamiętać o dwoistości w pojmowaniu samej astronomii. Nauka ta była z jednej strony wiedzą, która odsłaniała rzeczywisty kształt wszechświata, z drugiej zaś reprezentowała matematyczną technikę obliczania i przewidywania ruchów ciał niebieskich. Dlatego też niektórzy astronomowie XVI wieku mogli dzieło Kopernika podziwiać jako wzór obliczeń matematycznych, ale nie przyjmowali jako założeń merytorycznych, które mówiły o nowej teorii mechanizmu wszechświata. W ciągu pierwszych kilkudziesięciu lat przeważał sceptycyzm, a niekiedy wręcz ton pobłażliwości. Całkowite uznanie przyjść miało dopiero z nastaniem nowych czasów, po Renesansie, po odrodzeniu w kulturze, nauce i sztuce, a wiązało się z nazwiskami wielkich uczonych tej miary, co Kepler, Galileusz, Newton... Oceniane z dalszej perspektywy, dzieło Kopernika zajmuje najświetniejsze miejsce w dziejach nie tylko astronomii, lecz całej nauki epoki Odrodzenia. Żadne inne — i to w żadnej dziedzinie — nie spowodowało tak wielkich przemian, nie objęło swoimi wpływami tylu dziedzin i nie wywarło tak zasadniczego, tak rewolucyjnego wpływu na rozwój myśli ludzkiej. I z tego między innymi wynika owa powszechność zainteresowań zarówno dziełem, jak i niezmiernie bogatą osobowością Mikołaja Kopernika wpięć wieków od jego urodzin. (Interpress) TADEUSZ ROJEK Str. 8 GŁOS nr 107 (5863) Pod ratuszowym zegarem Słowa i muzyka: Wł. Turowski Dość wolno I '-A- * * Ska-tzą mfa-zóiS- ki po ze- tja-rze, m._ 5 © nie-u-bła- ga-nie czas u- G El . Om rr r cfe-ka. - Dziewczę spcj-_G m m & rza-ło za-wie- cfz/o-ne. że kłoś nie przyszedł, 1 i—~4 —J G m 1 U, & G t—1 F=* bJ <0 - S i. —-HP w • • —m— -0 J-- ---- choćprztj- rze- kał. - Dziewczę spój- rze-kaf. - Skaczą wskazówki po zegarze£ nieubłaganie czas ucieka. Dziewczę spojrzało zawiedzione, że ktoś nie przyszedł, choć przyrzekał. Od świtu ludzie rozbiegani Z zegarem mierzą swoje siły, a dzieci zegar w swych zeszytach dziś barwną kredką upiększyły. W południe dzwonią trąbki dźwięczne w niebo hejnałem śpiewnej pieśni i spod obłoków nad zegarem echa tych budzą, co odeszli. KONKURS NA NAJŁADNIEJSZY ZNACZEK Dorocznym zwyczajem redakcja „Filatelisty" ogło siła konkurs plebiscyt — na wytypowanie trzech naj ładniejszych znaczków polskich, wydanych w 1970 r. Każdy biorący udział w konkursie powinien wytypować trzy znaczki z 1970 r., które mu się najbardziej podobają, uzasadnić swój wybór i przesłać na kartce pocztowej do redakcji. Najpiękniejsze trzy znaczki z 1970 r. ustalone zostaną przez jury w drodze podsumowania wszystkich głosów konkursowych. Termin nadsyłania odpowiedzi na konkurs upływa 15 maja br. Między czytelników, którzy wyznaczą Estetycznie, wygodnie... Fot. AR wszystkie trzy znaczki zgod nie z wynikami konkursu, zostaną rozlosowane nagrody. ZAMEK KRÓLEWSKI W związku z decyzją o odbudowie Zamku Królew skiego w Warszawie i u-względniając postulaty licz nych filatelistów, Minister stwo Łączności podjęło decyzję o wydaniu jeszcze w roku bieżącym znaczka pocztowego wartości 60 gr, koperty z wydrukowanym znaczkiem 60 gr, kartki pocztowej z wydrukowanym znaczkiem 40 gr i wzoru ozdobnego telegramu, poświęconych Zamkowi Królewskiemu. Ministerstwo będzie uwzględniało ten temat również w latach następnych, przedstawiając na znaczkach historię zamku, architekturę jego wnętrz, dzieła sztuki i pamiątki z nim związane. KRZYSZTOF KOLUMB W FILATELISTYCE Krzysztof Kolumb, odkrywca obu Ameryk, należy do wielkich ludzi, którym filatelistyka poświęciła bardzo wiele uwagi. Do tychczas wydano na świecie kilkaset znaczków zwią zanych bezpośrednio z Kolumbem i jego odkryciami. Pierwsze znaczki ukazały się już w połowie XIX w. Najwięcej znaczków poświęconych Kolumbowi wydały państwa Ame ryki Łacińskiej. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Barbuda wydała dalsze znaczki z serii „Królowie i królowe Anglii". Wszystkie znaczki są reprodukcjami portretów z Galerii Narodowej w Londynie. W Austrii ukazały się trzy znaczki z serii „Austriackie skarby sztuki". W Dominikanie weszły do obiegu cztery znaczki z okazji 100-lecia Czerwonego Krzyża. Francja wydała znaczek upamiętniający mistrzostwa świata w łyżwiarstwie figurowym. W NRD ukazał sie znaczek w związku ze 100-Ie-ciem urodzin byłego prezydenta, Fr. Eberta. Na Węgrzech wszedł do obiegu znaczek z okazji 25-lecia wyzwolenia obozów koncentracyjnych. Związek Radziecki wydał trzy znaczki poświęcone zimowej spartakiadzie związków zawodowych. Przedstawiono na nich łyżwiarza i narciarza. We Włoszech ukazał się znaczek z okazji Dnia Znaczka, z rysunkiem loko motywy elektrycznej. W Kanadzie wszedł do obiegu znaczek upamiętnia jący 100-lecie urodzin artysty malarza E. Carra, z reprodukcją jego obrazu „Wielki kruk". Grenada wydała cztery znaczki z okazji 100-lecia Brytyjskiego Czerwonego Krzyża. Wydano również blok znaczkowy z wszystkimi znaczkami. W Belgii ukazał się znaczek poświęcony 50-leciu wystaw samochodowych. W NRF weszły do obiegu cztery znaczki z dopłatą na fundusz pomocy dzie ciom, z reprodukcją rysunków dziecięcych. Zabawa taneczna 23-letni Francuz, p. Roger Bourne, został zaproszo ny na mała zabawę tanecz ną. Gdy wykonywał kolej ną figurę nowoczesnego tańca, pod jego ciężarem (a waży p. Roger 110 kg) załamała się podłoga. Tancerz znalazł się nagle w lo kalu położonym piętro niżej. Na jego szczęście w tym lokalu odbywało się zebranie medycznego perso nelu pogotowia ratunkowego. Pan Roger Bourne o-trzymal natychmiast pierw szą pomoc i szybko został przewieziony do szpitala na dłuższe leczenie. Gfos Koszaliński przed 15 laty donosił: 17 kwietnia 1956 r. * Przodownik tabeli piłkarskiej klasy A, koszaliń ska Gwardia, stracił na własnym terenie pierwszy punkt, remisując z Kolejarzem Szczecinek 3.3. * W tym roku przewiduje się utworzenie w pow. słupskim 5 nowych szkół: w Czerwieńcu, Łabiszewie, Dżeżewie, Ruszkach i Dam nie. * W pow. człuchowskim osiedliły się już w .1958 r. 74 rodziny chłopskie. * W meczach piłkarskich o mistrzostwo III ligi Dar zbór Szczecinek zwy ciężył Spartę Myślibórz 7:0 a w derbach wojeioódzkich LZS Grapice zremisował z Drawą Drawsko. * Kino ,JHowa Huta" w Koszalinie wyświetla ,JPieśń o człowiekua ,JPolonia" w Słupsku — „Włóczęgę". * W kwietniu powstało w województwie 9 nowych spółdzielni produkcyjnych. * W całym województwie odbywają ńę otwarte zebrania partyjne, pośiaię-cone omóuńeniu problemów wynikających z XX Zjazdu KPZR. * W spotkaniu o tytuł drużynowego mistrza woje wództwa w szermierce LZS Złotów pokonał LZS Słupsk 19:17. * W Słupskich Fabrykach Mebli wybuchł już po raz drugi groźny pożar. * W sali WDK w Kosza linie Bałtycki Teatr Dramatyczny wystąpił z premierą sztuki Andrzeja U-spieńskiego ,,Przyjaciele". Reżyseria — Andrzej Lubicz-Lisowski, scenografia — Zdzisław Korelewski. * W Słupsku odbył się wojewódzki zjazd przodującej młodzieży, zatrudnionej w przemyśle naszego województwa. Opracował: MAR DYREKCJA Państwowego Zakładu Wychowawczego w Damnicy zgłasza zgubienie legitymacji służbowej nr 2084/69, wystawionej przez KOS w Koszalinie na nazwi sko Leokadia Klafka. K-1167 POSZUKUJĘ ładnego pokoju w Koszalinie. Oferty: Koszalin Biuro Ogłoszeń. Gp-1563 LIGA Obrony Kraju, Ośrodek Szkolenia Zawodowego Kierowców w Koszalinie, ul. Racławicka 1. tel. 43-56, przyjmuje zapisy na wszystkie kategorie Drawa jazdy. Rozpoczęcie kursu 19 IV 1971 r. o godz. 17. K-1172-0 WIELOBRANŻOWA SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW w SŁUPSKU zatrudni natychmiast: 5 TECHNIKÓW DZIEWIARSKICH lub odzieżowych na stanowiska brygadzistów oraz TECHNOLOGA, PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO na stanowisku magazyniera, z wykształceniem średnim plus praktyką; PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO do działu zaopatrzenia, 25 PRACOWNIC z zawodem krawieckim oraz 2 PORTIERÓW. Pierwszeństwo w zatrudnieniu mają inwalidzi, posiadający orzeczenie KIZ. Warunki do omówienia na miejscu. K-1048-0 WOJEWÓDZKIE ZJEDNOCZENIE PRZEDSIĘBIORSTW MELIORACYJNYCH W KOSZALINIE, ul. Mickiewicza 26 zatrudni natychmiast STARSZEGO REWIDENTA, z wykształceniem wyższym lub średnim ekonomicznym i stażem pracy. Wynagrodzenie w/g Układu zbiorowego pracv w budownictwie. K-l 139-0 ZAKŁAD ENERGETYCZNY „SŁUPSK" W SŁUPSKU, ul. Przemysłowa 114. zatrudni INŻYNIERA BUDOWNICTWA LĄDOWO-WODNEGO z praktyką (eksploatacja i remonty budowli elektrowni wodnych). Warunki płacy i pracy do u-zgodnienia. Zgłoszenia kierować pod adresem Zakładu. K-1131-0 INŻYNIERA BUDOWLANEGO z uprawnieniami określonymi w RPKB i A z dnia 10 IX 1962 r. (Dz. U. nr 53, poz. 266) § 5, ust. 1 pkt. 2 rozszerzone o projektowanie i nadzorowanie robót budowlanvch o skommikowanej konstrukcji; TRZECH KIEROWNIKÓW BUDOWY, posiadających wykształcenie wyższe lub średnie budowlane z uprawnieniami budowlanymi w zakresie nadzoru i kilkuletnia prakt.vką zatrudni natychmiast WYTWÓRNIA SPRZĘTU KOMUNIKACYJNEGO „DELTA" DĘBICA, woj. Rzeszów. Warunki płacy w/g Układu zbiorowego pracy dla przedsiębiorstw I kat. przemysłu metalowego. Oferty przyjmuje codziennie Dzia! Spraw Osobowych i Szkolenia Zawodowego, tel. 20-31, wew. 427. K-l 154-0 DYREKCJA MIEJSKIEGO HANDLU DETALICZNEGO w KOSZALINIE zawiadamia PT KLIENTÓW, że w związku z likwidacją sklepów ŹEL-METAL, KAPRYS oraz DOM ODZIEŻOWY przy ul. Zwycięstwa działalność tych sklepów przejęły następujące placówki: 0 MOTOROWER, ul. Zwycięstwa 19 0 UNIWERSUM, ul. Waryńskiego 4 0 TURYSTA, ul. Zwycięstwa 27. K-1162-0 Uwaga Mieszkańcy dzielnicy „ZATORZ E"! WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW ODDZIAŁ w SŁUPSKU zawiadamia, że przy ul. Zygmunta Augusta nr 12 uruchomiono sklep BfeANŻY NABIAŁOWO-PIEKARNICZEJ Sklep prowadzi również SPRZEDAŻ DROBIU oraz DOSTAWĘ MLEKA DO DOMÓW. Uprzejmie zapraszamy do odwiedzenia sklepu i dokonywania zakupów m CODZIENNIE w godz. od 6 do 18 0 w NIEDZIELĘ od godz. 7 do 14. K-1093-0 # SAMORZĄD ROEOTNICZY i DYREKCJA SZCZECINECKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWLANEGO i„POJEZIERZE" * w SZCZECINKU zawiadamia o przystąpieniu do podziału nagród z funduszu zakładowego za rok 1970 LISTY uprawnionych do nagrody będą wywieszone w biurze Zarządu Przedsiębiorstwa OD 17 IV 1971 r. Pisemne REKLAMACJE przyjmuje Rada Zakładowa, w terminie od 10 do 26 IV 1971 r. Po upływie podanego terminu reklamacje nie będą rozpatrywane. K-l 174-0 DYREKCJA i RADA ZAKŁADOWA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH w SŁUPSKU zawiadamiają o przystąpieniu do podziału nagród z funduszu zakładowego za rok 197o Regulamin podziału oraz imienne listy uprawnionych do otrzymania nagród, są wywieszone w biurach poszczególnych zakładów gastronomicznych od 16 do 22 kwietnia 1971 r. Ewentualne REKLAMACJE należy zgłaszać na piśmie DO 25 KWIETNIA BR., do Rady Zakładowej TZG w Słupsku. K-l 175 DYREKCJA STOCZNI „USTKA" w USTCE zatrudni na okres letni, tj. od 15 VI do 31 VIII 1971 r. KIEROWNIKA, INTENDENTA, SZEFOWĄ KUCHNI, KUCHARKĘ, POMOC KUCHENNĄ RATOWNIKA i PIELĘGNIARKĘ na pół etatu w Stoczniowym Ośrodku Wypoczynkowym w Świeszynie k/Miastka. Oferty prosimy kierować do Działu Osobowego Stoczni. K-1125-0 DYREKCJA STOCZNI „USTKA" zatrudni natychmiast KIE RÓWNIKA TRANSPORTU, TECHNIKA BUDOWLANEGO z uprawnieniami oraz STOLARZA BUDOWLANEGO i MURARZY w grupie remontowo-budowlanej. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Oferty należy kierować do Działu Osobowego Stoczni. K-l 124-0 słupski zakład przemysłu maszynowego leśnictwa w słupsku zatrudni natychmiast 3 spawaczy, 3 Ślusarzy narzędziowych 5 ślusarzy maszynowych, 5 tokarzy. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. k-l 126-0 SPROSTOWANIE ZAKŁADY USŁUGOWO WYTWÓRCZE PRZEMYSŁU TERENOWEGO w SŁUPSKU ul. KILIŃSKIEGO nr 40 prostują OGŁOSZENIE PRZETARGOWE umieszczone w „Głosie Koszalińskim" z dnia 6 kwietnia 1971 r., nr 96(5852) 1) samochód osobowy marki warszawa — FSO, nr rej. EO-20-26. Cena wywoławcza nie 12.000,— zł, lecz 18.000,— zł. Po.iazd znajduje się przy ul. Kilińskiego nr 40. 2) Samochód osobowy marki warszawa — FSO, nr rej, EO-34-21, ceną wywoławcza nie 18.000,— zł, lecz 12.000,— zł. Pojazd znajduje się przy ul. Gdańskiej nr 55. K-l 178 DYREKCJA PAŃSTWOWEGO ZAKŁADU WYCHOWAWCZEGO W DAMNICY, pow. Słupsk ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na remont kapitalny dachu budynku Zakładu. Koszt remontu w/g kosztorysu — 170.000 zł. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne Oferty należy składać pod adresem dyrekcji, do 8 maja 1971 r. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 10 maja br., o godz. 10, w biurze Zakładu. Dyrekcja zastrzega wybór oferenta bez podania przyczyn. j K-l 123-# * iGŁOS nr 107 (5863) Str. 9 CO - a&MME - KSEDY? SOBOTA, 17 KWIETNIA — ROBERTA tfELEFOMY P WYSTAW* ^aL£j2C^ KOSZALIN KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunków# jDYZURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 5? prry t»L Świerczewskiego 11715, tel. 89-69 SŁUPSK Dyżuruje apteka nr y prry «L 22 Lipca 15, teL 28-44. KOSZALIN MUZiSUM Pomorza Środkowego — ul. Armii Czerwonej 53 — „Malarstwo polskie XIX i XX wieku"* czynne w godz. 10—16 z wyj. poniedziałków i dni poświątecznych SALON WYSTAWOWY BWA — ul. Piastowska 21 — malarstwo artysty-plastyka Z. Dudzika z Katowic (godz. 12—18. prócz poniedziałków). SALON WYSTAWOWY Klubu MPiK — Malarstwo i grafika Duńczyka Vernera Merveta, (codziennie, erodz. 16—20). SALA WYSTAWOWA WDR — III Wojewódzka Wystawa Fotografii Amatorskiej. czynna w godz- 16—20. KAWIARNIA WDK — „Piosenka żołnierska** — fotoreportaż J. Patana. KAWIARNIA „Ratuszowa** — prace art.-plastyka R. Lecha % Koszalina. nmreiTl Sie wj)bi enemą 5? V OGÓLNOPOLSKI BIEG PRZEŁAJOWY O PUCHAR „GŁOSU KOSZALIŃSKIEGO'* W niedzielę o godz. 11 rozpocznie się na Górze Chełmskiej w Koszalinie V Ogólnopolski Bieg Przełajowy o puchar redakcji „Głosu Koszalińskiego". W imprezie weźmie udział około 200 zawodniczek i zawodników, w tym również czołowi lekkoatleci polscy. Zawody rozegrane zostaną w konkurencjach kobiet i mężczyzn na dystansach: kobiety — ©00 m. 800 m, 1000 m i 1.500 m, a mężczyźni: 800 m, 1000 m, 2000 m i 3000 m. Bieg główny na dystansie 6000 m będzie ostatnia konkurencją niedzielnej, jubileuszowej imprezy sportowej „Głosu Koszalińskiego". W związku z V Ogólnopolskim Biegiem Przełajowym — jak nas poinformował dyrektor MPK w Koszalinie, tow. Karol Syrek — uruchomiona zostanie specjalna linia autobusowa na trasie plac Bojowników PPR — Góra Chełmska. Pierwszy autobus odiedsde na Górę Chełmską Już o godz. 9. PIŁKA NOŻNA in LIGA W Szczecinku: DARZBÓR — CALISIA Kalisz (niedziela, godzina 16). W Poznaniu: LECH — GWARDIA Koszałki (niedziela). LIGA OKRĘGOWA Sobota W Koszalinie: BAŁTYK — ISKRA Białogard (godz. 16). W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — LECH Czaplinek (godz. 16). W Słupsku: GRYF — SŁAWA Sławno (godz. 16). Niedziela W Sianowie: VICTORIA — PIAST Człuchów (godz. 14\ W Złocieńcu: OLIMP — GRYF Okonek (godz. 14.30). KLASA A GRUPA I W Koszalinie: GWARDTA n — KŁOS Krukowo (godz. 15). W Słupsku: KORAB Ustka — BYTOVIA (godz. 15). W Karlinie: SOKÓŁ — GARBARNIA Kępice (godz. 15). W Połczynie: POGOŃ — GRYF II Słupsk /godz. 15). W Miastku: START — GRANIT Świdwin. GRUPA n W Gwdzie Wielkiej: WTTCITM — DARZBÓR II (sobota, godz. 16). Niedziela W Drawsku: DRAWA TT —LZS ZRYW Sypniewo (godz. 15). W Sławoborzu: POMORZANIN — CZARNI Czarne (godz. 15). W Kaliszu Pom.: ŻELGAZ^^T — SPARTA Złotów (godz. 15). w Mirosławcu: LZS MIROSŁA- WIEC — POLONIA Jastrowie (godz. 15). W Swierczynie: DRZEWIAR7 — OLIMP II Złocieniec (godz. 15). W Nowym Worowie: STRAŻAK — CZARNI Lipka. LIGA JUNIORÓW W Słupsku: CZARNI — DRAWA Drawsko (godz. 11.15). W Kołobrzegu: KOTWICA — GWARDIA Koszalin (godz. 14). W Koszalinie: BAŁTYK —GRYF Słimsk (godz. 10.45). \V Białogardzie: WŁÓKNIARZ — SŁAWA Sławno (godz. 12.15). W Białogardzie: ISKRA — SPARTA Złotów (godz. 13). PIŁKA RĘCZNA 0 WEJSCI* DO H LIGI SOBOTA. W Koszalinie: GWARDIA — GOPLANIA Inowrocław (godz. 16.30 — boisko TE). W Słupsku: AZS SŁUPSK — NIELBA Wągrowiec (godz. 15.30 — boisko SP nr 3). NIEDZIELA. W Słupsku: AZS SŁUPSK — GOPLANIA (godzina 11.30). W Koszalinie: GWARDIA — NIELBA Wągrowiec (godz. 30). BOKS <. W Koszalinie: repr«errtae}a POZNA NT A — reprezentada KOSZALINA (niedziela, godz, It, hala sportowa) — spotkanie juniorów o puchar GKKFiT. ^ KOLARSTWO 18 bm. na szosach pówiatr miasteckiego i człuchowsk,ieg-> rozegrane zostaną wojewódzkie wyścigi kolarskie w kategorii młodzików, juniorów i seniorów, które za i na u guru i a tegoroczny sezon w Koszalińskiem. Seniorzy 1 juniorzy startować bedą na dystansie 75 km na trasie Koczała — Przechlewo — Rzeczenica — Biały Bór — Miastko, a młodzicy Mvstans 38 km) — na trasie Miastko — Koczała — Miastko. Początek wyścigów, których organizatorami sa: OZ Koi.. py^!T 1 RP LZS w Miastku — o godzinie 16. Start przy ul. Koszalińskiej w Miastku. KOSZYKÓWKA JUNIORKI. W Koszalinie: MKS Zni^z — Darzbór Szczecinek (godzina 10). JUNIORZY. W Białogardzie: Iskra — Bałtyk (godz. 16). TENIS STOŁOWY W spotkaniach o mistrzostwo Hgi okręgowej tenisa stokowego zestawienie par jest następujace: Chemik Świdwin — AZS Słupsk, Mechanik Złotów — PTRR ps-> Bór. LZS POM Szczecinek — LZS Kluki, Rzemiosło Białogard —Orzeł Stawnica. Wszystkie mecze rozegrane zostaną o godz. 11. BRYDŻ SPORTOWY W niedzielę w saH WDK w Koszalinie rozegrane zostanie ćwierć finału mistrzostw Polski w brydżu sportowym parami. Początek gier o godz. 10. (sf) W wypadki * W CZWARTEK, w pobliżu stacji PKP Kościernica (pow. bia łogardzki) z pociągu relacji Olsztyn — Szczecin wypadł 22-let-ni Kazimierz S. Doznał on obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala w Koszalinie. Przypuszcza się, że poszkodowany znaj dował się w stanie nietrzeźwym. * WYPADEK przy pracy zdarzył się w PGR Gwiazdowo (pow. szczecinecki). Operator spychacza 31-letni Mieczysław J., po urucho mieniu maszyny dostał się pod jej gąsienice, doznając w konsekwencji zmiażdżenia lewej nogi. Ofiarę wypadku umieszczono w szpitalu w Szczecinku. * W CZŁUCHOWIE samochód marki mikrus prowadzony przez Jana J. uderzył w stojący na poboczu drogi ciężarowy star. Dwie osoby zostały ranne. Szkody materialne wynoszą kilka tysięcy zł. Przyczyną zderzenia była nieostrożna jazda. * WCZORAJ rano strażacy In terweniowali w budynku miesz-kalno-administracyjnym przy ul. Lenina w Kołobrzegu, gdzie od kuchenki elektrycznej zapaliła się podłoga. Szkody są niewielkie. (woj) Podsumowanie współza wod nictwa w tartakach Dziś, 17 bm. odbędzie się w Czaplinku (sala kawiarni „Meduza", o godz. 15) uroczystość związana z podsumowaniem wyników współzawodnictwa między tartaka mi Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego w ub. roku. Jak już donosiliśmy, pierwsze miejsce zajął tartak w Czaplinku, który otrzyma proporzec przechodni. 4nxt) SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. W Zamku m. in. wystawa malarstwa Jacka Malczewskiego MŁYN ZAMKOWY - czynny od godz. 10 do 16 KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa akwareli plastyka Kazimierza Rajkowskie-go ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — otwarta na prośbę zwiedzających. KOŁOBRZEG MUZEUM ORE2A POLSKIEGO (Wieża Kolegiaty) — „Tradycje ©-ręża polskiego na Pomorzu** MUZEUM (u) E Gierczak 5) — Dzieje Kołobrzegu (godz. 10—16) codziennie z wy; poniedziałków i dni poświątecznych. W piątki wstęp wolny. MAŁA GALERIA PDK — „Salon młodych** — ZPAP Koszalin KLUB MORSKI „BARKI** -wystawa malarstwa K, Rajkow-skiego z Koszalina ŚWIDWIN PDK — Rzeźba I grafika art. plastyka Zygmunta Wujka. ZŁOTÓW MUZEUM fal. Wojska Polskie- wo 5) — Historia ł etnografia Kraj ny (godz. 10—161. TEATR SŁUPSK TEATR LALKI „TĘCZA** — niedziela, godz. 17 — Co za dzień — bajka. Qc INO KOSZALIN MUZA — Sto karabinów (USA, od lat 16) Seanse w sobotę o godz. 15.30, 17.30 i 20; w niedzielę o godz. 14, 16, 18 i 26. Sobota, godz. 22 — seans awangardowy — 01iver (ang.) pan. kolor. Poranki — niedziela, godz. li i 12 - Barwy walki (polski, od lat 11) pan. WDK — Teoria uwodzenia ki, od lat 18) pan. Seanse w sobotę o godz. 16. 18.15 i 20.30; w niedzielę o godz. 18.30 i 20. ZACISZE — Złoto Mackenny (USA, od lat 16) pan. Seanse o godz. 17.36 i 26 W niedzielę dodatkowy seans • godz. 15. Poranki — niedziela, godz. II i 13 — Święty zastawia pułapkę (franc., od lat 14) RAKTETA — nieczynne 6e odwołania MŁODOŚĆ (MDK) — Kamach (polski, od łat 141 Sean* o godz. 17. Poranki — niedziela, godz. fl i 12.30 — Kasia i mruczek (polski, od lat 7) JUTRZENKA (Bobolic*! — Leki* (polski, od łat 14). ZORZA (Sianów) — Krwawym tropem (CSRS. od lat 16» — pan. FALA (Mielno) — Twarz anioła (polski, od lat 16). SŁUPSK MILENIUM — Sto karabinów (USA, od lat 16) Seanse o godz. 16. 18.15 ł 26.36 W niedzielę dodatkowy seans o godz. 13.45 Poranek — niedziela, godz. 11.36 — Droga Brigitte fUSA, od lat 14) nan. POLONIA — Kaszebe (polski, od lat 16) Seanse o godz. 1S.4S. 16. W.I5 ł 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Kochajmy syrenki (polski, od lat 14) RELAKS — Jak rozpętałem II wojnę światową I cz. (polski, od lat 14) pan. Seanse (niedziela) o godz. 14.36, 17 i 19.30 W sobotę kino nieczynne Poranek — niedziela, godz. 11 — Miecz dla króla (USA, od lat 7) USTKA DELFIN — Fraulein Doktor (Jugosłowiański, od lat 18) Seanse o erodz. 18 i 26. W niedzielę dodatkowy seans • godz. 16 Poranek — niedziela, godz. 12 — Królewna z długim warkoczem (radź., od lat 7) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Królewskie igraszki (czeski, od lat 14) pan. Seans o godz. l» BIAŁOGARD BAŁTYK — Czerwony płaszcz (duński, od lat 16) — pan. CAPITOL — Pierścień księmej Anny (polski, od lat 11). GOŚCINO — Raj na ziemi (polski, od lat 14). KARLINO — Ostatni świadek (polski, od lat 14) KOŁOBRZEG PIAST — Wilcze echa (polski, od lat 14) pan. PDK — W mis.ii specialnej (radziecki, od lat 14) — pan. POŁCZYN-ZDRÓJ PODHALE — Lew pręży się do skoku (węg., od lat 16). GOPLANA — Pejzaż z bohaterem (polski, od lat 16k ŚWIDWIN REGA — Pierścień księ£uej Anny (polski, od lat 11). MEWA — Nie drażnić rioci Leontyny (franc.. od lat 16). Tychowo - Dziura w cierni (polski, od lat Mi. — USTRONIE MORSKIE — Brzezina (polski, od lat 16) BIAŁY BÓR — Gorzkie dno rzeki (jugosł., od lat 16.) BYTÓW ALBATROS — Najpiękniejszy wiek (CSRS. od lat 16). PDK — Angelika i król (franc., od łat 16) pan. DARŁÓW O — Południk zero (polski, od lat 16) — pan. KĘPICE — Prom (pol., od I. 11). MIASTKO — Pogoń za Adamem (polski, od lat 14). POLANÓW — Dla zabicia czasu (radz., od lat 16) — pan. SŁAWNO — Lucia (kubański, od lat 16). BARWICE — Zbrodnia i kara (radz., od lat 16) pan. CZAPLINEK — Prawdzie w oczy (polski, od lat 16) CZARNE — Most (jug.. Od lat 14) CZŁUCHÓW — Operacja Belgrad (jug., od lat 14) DEBRZNO — Liczę na wasze grzechv (polski, od lat 16) pan. DRAWSKO — Pan Dodek (polski. od lat 11) KALISZ POM. — Mały (polski, od lat 16) OKONEK — Szlacheckie gniazdo (radz., od lat 14) PRZECHLEWO —,Hamlet, ea. n (radz., od lat 14) pan. SZCZECINEK PDK — sobota — Angelika wśród piratów; niedziela — Ange lika i sułtan (franc., od łat 16) pan PRZYJAŹŃ — Pani ambasador (radz., od lat 14) pan. ZŁOCIENIEC — Dancing w kwaterze Hitlera (polski, od lat 18) CZŁOPA — Morderca na zawołanie (NRD, od lat 16) JASTROWIE — Labirynt miłości (radz.. od łat 14) pan. KRAJENKA — Ogień na oceanie (radz., od lat 14) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — Wojna i pokój (radz., od lat 14) pan. GRUNWALD — Daleko na zachodzie (radz.. od lat 14) pan. TUCZNO — Znaki na drodze (polski, od lat 14) WAŁCZ MEDUZA — Płomień nad Adria tykiem (jug., od lat 14) PDK — Wszystko na sprzedaj (polski, od lat 18) TĘCZA — Dwaj panowie bez parasola (rum., od lat 16) ZŁOTÓW — Nikt nie rodzi się żołnierzem (radz., od lat 14) pan. Uwaga Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury CWF w Koszalinie. RADI O PROGRAM t na dzień lf I «• ta« 1SR m. (sobota) Wlad.: ».«. !.€• 8M H M 26.00, 23.60. 14.60, 1.60. 2.06. 2.50. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.25 Melodie i piosenki. 6.10 O gospodarce. 6.13 Muz. nonstop. 6.30 Jęz. ang. 7.20 Sportowcy wiejscy na start! 7.35 Muzyka. 8.05 Tu Red. Społeczna. 8.10 Piosenka miesiąca. 8.14 Mozaika muz. 8.45 Koncert życzeń. 9.00 Dla kl. III—IV — wychowanie auz. 9.20 Dedy»kuie-mv drugiej zmianie. 10.05 „Dziesięć okien!' — fragm. książki. 10.25 Muzyka baletcwa. 10.50 Technika r" co dzień. 11.00 Dla kl. VII — historia. 11.30 Koncert rozr. U.o Dla rodziców. 12 25 Muzyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. IIT—IV — język polski. 13.20 Muzyka ludowa Syrii. 13.40 Wiecej, lepiej, taniej. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Przekrój mu».w/nv tygodnia. 15.05—16.00 Dla dziewcząt 1 chłopców. 16.05 Przeboje młodzieżowe. IR.30—18.50 Popołudnie z młodością.. 18.50 Muzyka i aktualności. 19.15 Dobry wieczór, zaczynamy. 19.30 Wędrówki muzyczne po k*-aju. 20.30 Pl-wenkl żołnierskie. 20.45 Kronika snort. 21.0f> Podwieczorek przy mikrofonie. 23.10 Nonstop taneczny. 0.10—3.60 Program nocaiy z Opols. PROGR.tw ff aa (alf m? m nm faf-.rb śrerfnirh 188.1 ł 20t£ «r oras UKF W.r MBi Wlad.* 6.80 1.30 6.39 t.30 i 1,30, I2.d5. 14.00. IC OO 22.60 « 50 5.06 1 5.40 Muzyczny nonstop. 6.00 W kilku taktach, w kilku słowach. 6.40 PublicystyKa międzynarodowa. 6.50 Muzyka l aktualności. 7.15 Przeboje wczoraj i dziś. 7.50 Piosenka mieś, 7.54 Mozaika muz. 8.35 Za Odrą i Nysą: szlakiem 2 Armii WP — audycja dokumentalna. 9.00 Koncert solistów. 9.35 Muzyka ludowa Syrii. 8.45 Koncert rozr. 10.25 Magazyn literacki „To i owo". 11.25 Koncert chopinowski. 12.25 Utwór 1. Albeniza. 12.40 Reportaż z X Konkursu Piosenki Radzieckiej w Inowrocławiu. 13.00 Z operowej twórczości mistrzów włoskich. 13.40 „Kłopoty Ladihy" — opow. 14.05 Audycja regionalna. 14.30 Mały relaks. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Zespoły amat. 15.25 Nowości płytowe „Melodii". 15.50 0 czym pisze prasa literacka. 13.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.15 Język franc. 19.30 Matysiakowie. 20.00 Inter-Radio-Show — międzynarod. program estradowy. 21.35 Recital tygodnia — K. Wiłkomirski — wiolonczela. 22.30 Wiad. snortowe. 22.33 Muzyka. 22.45 Radiokabaret „Trzy po trzy". PROGRAM m aa ORF 66,11 UBł ora* na fatach krótkich Wlad. 6.W /.30. 12.0&. 5.05 He1, dzień się budzi! 5.35 1 6.50 Muzyczna zegarynka. 7.50 Mikrorecital S. Borysa. 8.05 Dla ciebie, dla mnie, dla Vv?as. 8.35 Muzyczna poczta UKF. P.00 ..Kompozycja na cztery re" — ode. pow. 9.10 Utwór J. Sibeliusa. P.45 7 kornpoz orskiej t?ki B. Ka-characha. 10.15 Kwadrans ze znakiem zapyta rada. 10.35 Wszystko dia pań. 11.65 „Eliza, ezjU życie prawdziwe" — ode. pow. 12.25 Koncert. 13.0* Na szczecińskiej antenie. 15.10 Rozpoczynamy muzyczny weekend. 15.50 Z drugiej strony Tatr. 16.15 Melodie na trzy pas. *5,30 Seat w tempie presto. 16.45 Nasz rok 71. 17.05 Co kto lubi. 17.30 „Kompozycja na cztery ręce" — ode, pow. 17.40 Klub Grającego Krążka. 18.35 Nasz magnetofon. 19.00 Pisarz miesaąca — W. Zukrowski. 19.05 > iosenki „z włoskiego buta". 19.15 Utwór A. Vivaldiego, 20.00 Muzyka ze sta-rych i nowych płyt. -1.0C „Ostatnie dwadzieścia lat" — reportaż. 21.20 Kabaret „Stodoła" (I). 21.o0 Opera — W. A. Mozart: „Wesele Figara". 22.00 Fakty dnia. 22.08 ' Gv/iazda siedmiu wieczorów — T. Lopez. 22.15 „Beniowski" — ode. 4. 22.45 Co w kabaretach piszczy... 23.05 Spotkanie z D. Warwick. 23.50—q4.00 Na dobranoc śpiewa zespW „Formuła V". na dzień 18 bm. (niedziela) PROGRAM I na fali 1322 na Wiad: 6.00. 7.00, 8.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.33 Mozaika muz. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem. 7.30 i 8.15 Show w rannych pantoflach. 9.05 Fala 56. 9.15 Magazyn wojskow 10.00 Dla d !oci — „Pies urodzinowy" _ słuch. 10.20 Radionie-dziela zaprasza, informuje... 1^>.35 Z nowych nagrań orkiestry PR. 11,00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 Omnibusem po Edisonii — ayr.* 12.15 Tropami ludzi i pieśni. i3.io Zespoły artystyczne PZKO w CSRS. 13.40 Wczoraj nagrane, dziś aa antenie. 14.00 Muzyka. 14 30 , W Jezioranach". 15.00 Koncert życzeń. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarod. 16.20 Pół wieku Teatru PR — „Noce Teresy" — słuch. Zofii Nałkowskiej. 17.30 Graj, gracy-ku... 18.00 Toto-Lotek oraz region, gry liczbowe. 18.05 Muzyczna panorama. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 19.53 Dobranocka. 20.10 O czym mówią w świecie. 20.25 Wiad. sportowe. 20.30 Matysiakowie. 21.00 Co śpiew i i tańczy Bratysława. 21.30 Zesnół Dziewiątka. 22.00 Piosenki od ręki. 22.30 Miniturniej pianistów. 23.10 Rytmy taneczne i piosenki 0.10—3.00 Program nocny z Krakowa. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 262,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30. 6.30. 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Mozaika polskich melodii lud. 7.00 Kapela Dzierżanowslcie-go. 7.45 Muzyka. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Radio-problemy. 8.45 Wokalizy zespołu „Partita". 9.00 Koncert solistów. 1.30 Felieton literacki. 9.40 Polskie melodie lud. 10.00 Poznajemy płytotekę „Polskich Nagrań". 10.30 Kto się z czego śmieje. 11.00 Piosenka miesiaca. 11.25 Muzyka. 12.30 Poranek symf. muzyki romantycznej. 13.30 Z pamiętnika L. Messal. 13.55 Proęram z dywanikiem. 15.00 Dla dziec! i młodzieży — „Don Kichot z Man-czy" — III cz. słuch. 15.45 Z księgarskiej lady. lfl.00 Do Studia S-l zaprasza B. KUmczuk. 1M5 Przeboje paryskich gwiazd. 16.30 Koncert chopinowski. 17 30 Rewia piosenek. 18.00 Teatr Poezji — „Tristan i Izolda" — słuch. 19.15 Kącik starej płyty. 1P."0 Kącik nowej płyty. 19.45 Polskie skrzydła. 20.00 Dużo teatru w małej formie — mag literacko-muz. 21.30 Orkiestra taneczna PR. 22.05 0~ćlnopol=kie wiad. snortowe i Toto-Lotek. 22.25 Lokalne wiad. sportowe. 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką. 23.38 Jazz PROGRAM IIT na UKF 66,17 MHz oraz falach krótkich Wlad.: 6.06. Ekspresem przez świat: 7.36, 8.30. 12.30, 18.30. 6.05 Melodie-przebudzanki. 7.00 Instrumenty śpiewają. 7.15 Polityka dla wszystkich. 7.35 Duet Simon i Garfunkfel. 9.00 ,.Komoo-ZY<\ła na czterv rece" — ode. pow. 9.10 Mistrzowie piosenki klasycznej. 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy. 11.25 Gra J. Swann. 12.05 ..Znicz olimpijski*' — fra«?m. książki B. Tomaszewskiego. 1'.35 Miedzy ..Bobino" a .Olimpia". 13.00 Rozmówki angielskie. 14.05 Przeboie na start! 14."0 Peryskop — przegląd wydarzeń tv«»odnja. 14 4? Jazr na de^er. 15.10 Muzyczne nromierv. i* w Zwierzenia n-e-zentera. 1«,15 Muzvczrv wemi^nt. 1P.<0 Poeci o piosQr>V'irkn'*h. 17.30 „Komoozycia na cztery rece" — ode. pow. n.40 Wiosna w Parv*u. 13.(Vł le^nej ec*rnrl2j"» — 18.15 Polonia śniewa 18.35 Mój magnetofon. ip.oo „Laostic" — słuch. 19.40 Mini-ma-"". ■"* głosy w teatrze ..Romen". 20.**5 Utwory koncertowe Liszta. ?o.5o Z nagrań H. Ordo-^wn^. "5 Melodie z anto^afe-n St. Mi-knl*ki*>go. 47 Ope-a — W. A. Mozart: ,.We*a1e Ffs?ara". 720 o Fakty dnfg. 2?.^ Gwiazda «d«r1rniij wie"zor-6w — T. Lonez. *>*>.35 t,I-s*y miłosne w nioc^^^e. "i.** zvka noc. r? Na dobra- noc gra O. Peterson. KOSZALIN aa falach «redn:cb 188.2 > iii?.,2 a ora? IKf 69 52 UB7 na dzień 17 bm. (sobota) 5.40 Z cyklu „Radiowa wszechnica rolnicza" wykład mgra inż. A. Szopy „Uprawa ziemniaków po życie zebranym na zielonki" 7.15 Serwis dla rybaków 7.17 Ekspres noranny 16.05 Tańce polskie lfi.25 „Ładunek z wozu — przedsiębiorstwom lżej" — rozmowa przed mikrofonem 16.35 „Ważne ogniwo: kultura laicka" 16.55 Muzyka i reklama. 17.00 Przegiął Ak tualności Wybrzeża 17.15 Sobotnie spotkania — aud. słowno-muzyczna w oprać. J. Zesławskiego, na dzień 18 bm. (niedziela) 8.45 „O pewnych obyczajach, stanie naturalnym i języku" — felieton B. Horowskiego 8.55 „Mo rze w poezji koszalińskiej" — wybór wierszy 9.13 O dwóch braciach rycerzach i ich niesławnej śmierci — legenda pomorska G. Boiar-Fijałkowskiego 11.00 Konc. życzeń 11.43 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na 9 mała 22.25 Koszalińskie wiadomości sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". (prEI.EWSZJ/1 na dzień 17 bm. (sobota) 8.15 „Smak miodu" — film fab. prod. angielskiej (od lat 16). 15.15 Pro,nam dnia, 15.55 Program tygodnia. 16.15 Osferty. 16.30 Dziennik. 16.45 Dla młodych widzów — XVII trójmecz harcerski (z Katowic). 17.45 Sprawozdanie z przedollm-pil-kiego turnieju w dżudo. 18.20 Snotkanie z przyrodą. 18.45 Pegaz — mag. kulturalny 19.20 Dobranoc: Jacek i Agatka. lf>.30 Monitor. 20.20 K;no Interesujących Filmów — „Smak miodu" — (powtórzenie filmu). 22.10 Dziennik i wiad. sportowe. 22.20 „Podróż z happy endem" — wodewil. Wykonawcy B. Wiśniewski. T. Sahara, W. Kwaskow-ski. W. Skoczylas. A. Lewek, I. Kaskiewicz. E. Kasprzykowska, A. Krawczykówna, Stanisław Kwaśniak (z Łodzi). 23.20 ,Z r.udów" — nowela filmowy r»rod. radzieckiej. 23.45 Program na jutro PROGRAMY OŚWIATOWE 9.55 Dla szkół — geografia dla kl. V: „Krajobraz steoowy". 10.55 Biologia dla kl. IV licealnych — „Ochrona biosfery". 11.55 Zoologia dla kl. VII: „Ptaki". 15.20 Kurs rolniczy — „Informacja . dla służby rolnej". na dzień 18 bm. (niedziela) 7.45 Program dnia. 7.50 Kurs rolniczy —■ „Pastwisko kwaterowe". 8.25 Przypominamy, radzimy. 8.35 Nowoczesność w domu i zagrodzie. 9.00 Dla młodych widzów — Telewizyjny Klub śmiałych: „W wigilię Bożego Narodzenia" — film z serii: „Bella i Sebastian", 9.55 Estrada cyrkowa z Brna. 11.00 Międzynarodowy turn:ej w skokach akrobatycznych na batucie. 12.00 Dziervnik. 12.15 Sezam muzyczny — Franciszek Lehar — „Hrabia Luxemburg" — operetka. Wykonawcy. J. Guttnerówna. D. Renz, J. Adamczyk. J. Rowiński, A. Harbul, orkiestra Państwowej Oneretki w Poznaniu pod dyr. St. Renza (z Poznania). 13.13 Przemiany. 13.45 Teatrzyk dla Przedszkolaków — „Pucek w Australii" —» widowisko A. Chodorowskiej. 14.30 Film z serii: .Bonanza". 15.20 PKF. 15.30 Z cyklu: „Piórkiem i węglem". 16.00 ..Dżentelmen jezdni" — teleturniej. 16.55 Spotkania teatralne — F. G. Lorcn: „Miłość don Pcliplina do Belisy w jego ogrodzie". Wykonawcy Br. Pawlik. B. Wrzesińska. W. Łuczvcka B. Brun--Barańska^ M. Galda. Śpiewa: K. Szostek-Radkowa. 18.00 Felieton literacki pt. ..Żyć i pisać" — przed kamera Roman B^atny . 18.15 Melodie wielkiego ekranu — ..Piosenki trzech stolic" (z Katowic). 19.20 Dobranoc — „Piaskowy dziadek". 19.30 Dziennik. 20.05 „Poradrik matrymonialny** — film fabuł. prod. eolskiej. Reż.: W. Haupe. w rolach eł.r A. Janowska. M. Włodarska. R. Lu-dwiżanka. K. Purtzki. M. Czechowicz. B. Kobiela. 21.15 Pniewa Ewa Demarczyk. 21.55 Ma?azyn sportowy. 22.40 Program na jutro. .„GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Po!sk?ej Zjedno ezonej Partii Robotniczej Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, *1. Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93 Dział Partyjny — 43-53, Dział Ekonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 46-51. Dział Mutacyjno-Reporterski — 24-95, Dział Łączności z Czytelnikami, ul. Pawła Findera 27a — 32-30 „Głos Słupski" Słupsk, pl. Zwycię stwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW „PRASA" Koszalin, ul. Pawła Findera 27a, tel. 22-91. Wp!aty na prenumeratę ; -miesięczna — 15 zł, kwar- talna — 45 zł, półroczną — 90 zł, roczną — 180 z!) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszy stkie placówki „Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „PRASA" ul. Pawła Findera 27a, centrala tel. nr 40-27. Tłoczono: KZGraf. Kosza lin, ul. Alfreda Lampego 18. KZG Zam. B-107 G-l mMlon&ra Przekład: Zofia Kania (13) — Między nami mówiąc, taki pan drażliwy? Wniesiono skargę przeciwko mnie, uważa więc pan za stosowne postępować ze mną jak brutal. Poddam się, jeśli trzeba, regularnemu śledztwu, ale po co mamy się zadręczać nudną procedurą? Sprawę załatwią moi adwokaci. Jestem przyzwyczajony do takich drobnych złośliwości. Pewni ludzie Jubują się w podłych atakach, skazanych z góry na niepowodzenie. To jest tylko przykre — nic więcej. Pan i ja nie powinniśmy przywiązywać do tego żadnej wagi. — Każdy musi przywiązywać wagę do morderstwa, panie Fiszer. — Jak proszę? — Bo morderstwa — powtórzył Strauss. — Dziś rano znaleziono panią Moos uduszoną w jej pokoju. Stało się to ostatniej nocy. Sekcja określi dokładnie godzinę, w której popełniono zbrodnię. Powierzono mi oficjalnie przeprowadzenie śledztwa. Denatka nie była panu obojętna. Proszę więc się nie dziwić, że zwróciłem się do pana, żeby uzyskać pewne informacje. — Uduszona, uduszona... szepta! Fiszer. To nie było pytanie. Powtarzał wciąż to jedno słowo, jakby pragnął się przekonać, że ten absurdalny fakt zdarzył się naprawdę. — Kiedy widział się pan po raz ostatni z panią Moos? — Przed dwoma lub trzema dniami. — Przed dwoma, trzema? — Jakie to ma znaczenie? Pani Moos nigdy nie zajmowała w moim życiu takiego miejsca, jak się panu zdaje. Widywałem ją od czasu do czasu, ale bardzo nieregularnie, nie notowałem miejsca ani godziny. — Pani Moos odeszła od męża przed trzema dniami. — Nic o tym nie wiedziałem. — Czy zwierzyła się panu ze swej decyzji? — Nie, tak samo mnie to dziwi, jak pana. —- Pardon, panie Fiszer. Wcale mnie to nie dziwi. Strauss próbował poprawić się na fotelu. Nie było to łatwe. Skrzywił się. — Inspektorze — rzekł Fiszer podniesionym głosem — co znaczą te aluzje pozbawione wszelkich podstaw prawnych? Czy mam się uważać za podejrzanego? Jeśli tak, pozwoli pa«, że poczekam na oficjalne wezwanie. Strauss podniósł się z fotela. — Tak będzie najlepiej. Fiszer nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Wstał również. Czuł, że go ogarnia zdenerwowanie. Musiał się przejść, zażyć trochę ruchu. — Wszystko to jest śmieszne. Rozumiem pański sposób myślenia, oparty na żelaznej logice, i mimo absurdalności takiej hipotezy wydaje mi się normalne, że ta afera kompromituje mnie w jakiś sposób. Wierzę jednak, że pański zdrowy rozsądek weźmie górę nad podejrzeniami. Czy naprawdę sądzi pan, że śmierć pani Moos może mi sprawić jakieś kłopoty? — Sądzę, że jest pan po części odpowiedzialny za tę śmierć. Sądzę, że przyczyną tej afery jest fakt, który pan przemilcza. — Jaki fakt? Fiszer wstał z miejsca, wściekły, że traci panowanie nad sobą, podczas gdy Strauss mówił dalej monotonnie, jakby od niechcenia. — Pańskie zerwanie z Urszulą Moos. — Już powiedziałem, że moja znajomość z panią Moos nie przekraczała granic przyzwoitości. — Przykro mi, ale muszę zaprzeczyć, panie Fiszer. Wiemy, że spotykał się pan z nią regularnie w willi nad brzegiem jeziora, wynajętej na nazwisko pańskiego współpracownika, Schliemanna. Fiszer zacisnął usta, lecz pohamował się. — Przypuśćmy. Ale te spotkania nie były w końcu niczym innym jak zwykłą przygodą. — Czy słowo „zerwanie", którego użyłem, było niewłaściwe? — Określenie jest słuszne, jeśli ocenia się same tylko fakty. Postanowiliśmy istotnie z panią Moos przestać się widywać. — Za obopólną zgodą? — Za obopólną zgodą. — Świetnie — rzekł Strauss. — Chciałbym postawić panu jeszcze jedno pytanie. — Proszę. —• Gdzie spędził pan ostatni wieczór? ROZDZIAŁ CZWART* Stary Niedźwiedź nienawidził wszelkich wizyt grzecznościowych, uważając je za pańszczyznę, której musiał się poddawać ze względu na rodzinę, na żonę, na jej przyjaciół i przyjaciół jej przyjaciół. A więc bez entuzjazmu spędził blisko dwie godziny w salonie doktora Hartmanna, dyrektora internatu dla dziewcząt. Szczęściem doktor i jego żona mówili swobodnie po francusku, zachwycając się niemal przez cały czas zdolnościami Arletki. Niestety pedagogia nie jest pasjonującym tematem i komisarz niejeden raz z trudem tłumił ziewanie. Denise szczebiotała, a Arletta entuzjazmowała się swoim zawodem. On natomiast marzył o jeziorach, o kolejkach górskich i śniegiem pokrytych szczytach: wszystko to czekało na niego w najbliższej przyszłości, jeśli tylko dopisze pogoda. Wreszcie przyszedł moment pożegnania — wyzwolenie. Kiedy wyszli, odetchnął z ulgą. Było pięknie. Zrezygnował z taksówki, wolał przejść się pieszo po mieście. Arietcie wydawało się to zbyt męczące. Jak gdyby mógł się ktoś zmęczyć beztroską włóczęgą, jak prawdziwy turysta, który potrafi się wyzwolić od natręctwa przewodników! Niestety trzeba było jeszcze trochę poczekać. Arletta chciała zapytać o zdrowie Ani Moos, która wróciła rano do internatu z wysoką gorączką \ spała teraz. Denise z planem Zurychu w ręce układała marszrutę. — Najpierw obejrzymy katedrę, potem Place Bellevue, co nam pozwoli, jeśli przejdziemy wzdłuż bulwaru— — Pójdziecie tam same. — Porzucasz nas? (C.djŁ) Jak kochać Małżeństwo Edgara i Ra- guel Cebalos z Bostonu trwało tylko 60 minut. W czasie uczty weselnej bowiem, między nowo poślubionymi małżonkami, doszło do gwałtownej kłótni na temat miejsca i sposobu spędzenia miodowego miesiąca. Pan Cebalos zdenerwował się do tego stopnia, że palnął żoneczkę w ucho i opuścił na zawsze dom weselny. Obecnie, po dwóch latach sąd orzekł rozwód na wniosek opuszczonej żony. Jak galowaf Laureatką konkursu kulinarnego na najlepsze sma kołyki zorganizowanego przez francuską telewizję, została pani Thepault z Lyonu. Przy wręczaniu nagrody spytano ją o tajemnicę przepisów kulinarnych na jej smakołyki. „O to proste: używam książek kucharskich w językach obcych, których pra wie nie rozumiem. Dzięki temu przypadkowo powstają najlepsze potrawy". Ts nL Pewien marynarz statku handlowego, który wiózł z Gwinei do Leningradu ładunek bananów, miał ochotę już w porcie zjeść jeden z tych owoców. Gdy sięgnął jednak po jeden z dorodnych, żółtych o-woców, cofnął rękę jak oparzony. Banan, który ożył, okazał się... kameleonem, który przypłynął z Gwinei „na gapę", dostosowując kolor skóry do barwy otoczenia, czyli bananów (prawo mimikry — przyp. red.). Szczególnego rodzaju „banan" znalazł się w ieningradzkim ogrodzie zoologicznym. , te tiifl ■p®ZRYWK| REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 542 Niżej podane wyrazy należy wpisać do diagramu w taki 1 M Rys. Tomenko Znany angielski aktor fll-mcwy) Peter Sellers, tak roz smakował się we włoskiej kuchni, że postanowił zrezygnować z pracy artystycz nej i wystąpić w roli... właściciela włoskiej restauracji w stolicy Irlandiij Dublinie. S?efem kuchni został dotychczasowy kucharz z restauracji, w której aktor jadał. W uroczystym otwarciu włoskiej restauracji Sel lersa wzięli udział liczni wielbiciele talentu artysty. Po igiccs ~ r»c!'.-\fl w s^tokhol '■ :eła wszystkich po . icy Szwecji do ./yuczenia -ię na pamięć odpo wieazi na najczęściej zadawane przez cudzoziemców pytanie w 21 językach obcych. Tak więc w tym roku już policjanci szwedzcy będą mogli odpowiedzieć na pytanie: — Którędy idzie się do dwór* <»* t aawest w języku suabeli Nowa rola jednak „nie leżała" aktorowi. Zrezygnował z prowadzenia restauracji już po miesiącu, tracąc przy tym wszystkie swo je oszczędności. Źródło natchnienia Przed automatem telefo-niczym na przedmieściu | Londynu ustawiła się długa kolejka czekających. Wewnątrz szklanej budki jakaś młoda kobieta, gorączkowo przewracała stronice grubej książki telefonicznej. Jeden z czekających uchylił drzwi, pytając: „— Ma pani trudności z odnalezieniem numeru; czy mogę pa-1 ni pomóc?" „— Och, nie — odpowiedziała młoda kobieta — szu kam w tej książce odpowiedniego imienia dla na- sposób, aby nowstała normalna krzyżówka. Litery w kratkach z szyfrem liczbowym — czytane vy kolejności od 1 do 25 — utworzą hasło na czasie. Wvrazy 3-iiterowe: BÓJ CEL OSA 4-literowe: DREN, HUTA, REJS, SENS, USTA. 5-literowe: ARAKS, JUCHT, SPORT, SZOSA. 6-łitcrowe: NADAWA, STOŻEK, SWATKI, ZACHÓD. 7-litero»ve: NOTATKA. ROZ KURZ, TELSTAR, ZELÓWKA. 8-lśterowe: CHRZANÓW, WERNISAŻ. U2ożyl „STASZEK" Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanych w tym miesiącu przez PZU ubezpieczeń, prosrmy nadesłać pod adresem redakcji w Koszalinie — koniecznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 542" — w terminie 7-dniowym. A oto nagrody, ufundowane przez Oddalał Wojewódzki PZU w Koszalinie: 1. BUDZIK TURYSTYCZNY 2. KOMPLET UCHWYTÓW DO SZKLANEK 3. FLAMASTRY Prócz tego — jak zawsze — rozlosowanych zostanie 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH. Rozwiązanie krzyżówki nr 540: ZAOPATRZENIE DZIECI — TROSKĄ RODZICÓW Mr Dan Gibsy z miejscowości Brogam (USA) występując przed sądem, skarżył się sędziemu: „24oj a żona trzyma kozę w, mieszkaniu. Zapach jest okropny, trudno wytrzymać'*. „A czy żona pozwalała panu na otwieranie okna?" — spytał sędzia. „O tym nic można było nawet pomyśleć — odpowiedział mr Gibsy. — Wtedy uciekłyby wszystkie moje gołębie". Polacy nie gęsi „Dlaczego nie chcą zrozumieć, że producenci żywności są ludźmi pracy." „Poważnym błędem w przedmiocie obsługi międ-larki jest zasilanie jej zbyt grubą warstwą łodyg, nie mówiąc już o zasilaniu garściowym.** Rozpatrujemy odcinek j młodzieży wiejskiej, który I sprawia nam I kłopoty." szczególne „Ustalenie kierunków roz woju produkcji włókna mu si się odbywać na zasadzie wyboru lepszego rozwiązania ekonomicznego, korygowanego względami ogólnie społecznymi" „Nasza organizacja zobowiązana jest nie tylko do propagowania, ale również do działania na rzecz konkretnego działania.** (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) M OBSERWACJA. O wiele szybciej goją się rany pogryzionym niż ob szczekanymi RELATA REFERO Nigdy i nigdzie na drzwiach żadnego baru, nie widziałem tabliczki z napisem: ODBIOR TOWARU; w żadnej restauracji ! nie było napisane: ' PRZEPRASZAMY — REMANENT. i | OKOLICZNOSC ŁAGODZĄCA Winą męża to tylko zmniejsza, że kochanka od żony piękniejsza. RODZAJ MĘSKI Jeśli wierzyć na słowo -każdy jest Casanovą. 'JERZY LESZCZYŃSKI Pies - sygnał Na jednej z małych austriackich stacyjek kolejowych w Tyrolu zniecierpliwiona grupa podróżnych czekała na spóźniający się pociąg. Gdy po godzinie pociąg wciąż nie nadjeżdżał, zapytano o przyczynę naczelnika stacyjki. „— Proszę się nie niepokoić, pociąg z pewnością za chwilę nadjedzie. Przed chwilą przybiegł właśnie na stację pies maszynisty, który zawsze towarzyszy swemu panu" — odpowiedział naczelnik. Milusińscy Dzieci jednej ze szkół w Ałma-Acie wypełniały ankietę na temat telewizji szkolnej, 8-letni Sasza Winogradów napisał krótko, co mu się najbardziej podo ba w lekcjach telewizji dla szkół: „W telewizorze nauczyciel nigdy nie krzyczy na dzieci*'. Ostrożnie ze sztuką! Londyński artysta-pla-styk Ben Banny zameldował policji, że z wystawy jego prac w jednej z galerii sztuki skradziono dzieło za tytułowane „Marzenie Saturna". Poszukiwania trwały dość długo, ale skradzione dzieło odnaleziono— w pojemniku na śmieci, dokąd wyrzuciła je sprzątaczka. „Marzenie Saturna** składało się z 15 metalowych kulek o różnej średnicy, po łączonych stalowym łańcuszkiem. Emancypantki nieubłagane Na ankietę jednego z bruk selskich dzienników na temat roli mechanizacji w gospodarstwie domowym nadeszła odpowiedź od zarządu jednej z organizacji kobiecych. Odpowiedź wojujących emancypantek brzmiała: „Mechanizacja gospodarstwa domowego jest ostatnią rozpaczliwą próbą mężczyzn usiłujących udowodnić, że dzięki różnym aparatom i urządzeniom praca kobiety stała się tak łatwa, że może ona ją dalej spełniać sama. Nic z tego, panowie!" mmmm*. SHBSSSSPMBMMHB