Otsrady urban stów WARSZAWA W Jadwisinie koło Warszawy rozpoczęły się 2-dniowe obrady krajowego zjazdu delegatów Towarzystwa Urbanistów Polskich. Uczestniczy w nim około 200 urbanistów różnych specjał ności: architek tów ekonomistów. geografów, inżynierów. Głównym tematem zjazdu, obok spraw organizacyjnych, są problemy ra cjonalnego gos-? podarowania przestrzenią. Powiatowe narady aktywu finf. wł.) T dzień po wojewódzkiej naradzie aktywu partyjnego odbyły się pierwsze narady aktywu w powiatach. W centrum dyskusji znajdowały się głównie sprawy doskonalenia stylu i metod pracy partyjnej a także problemy aktywności oraz właściwej posfc&wy wszystkich członków partii. W kręgu tych właśnie problemów toczyły się wczoraj dyskusje aktywu partyjnego w Koszalinie, Kołobrzegu, Miastku, Szczecinku, Świdwinie i Wałczu. Sprawy we- szeregi wnątrzpartyjne łączono z gospodarczymi, bowiem właściwa realizacja zadań nakreślonych na VIII i IX Plenum KC zależy — jak niejednokrotnie podkreślano w dyskusjach — od aktywności wszystkich członków i kandydatów partii. Uczestnicy dyskusji akcentowali potrzebę skonsolidowania szeregów partyjnych, zwiększenia ich aktywności. Wnioski te wysuwali analizując pracę i działalność swoich organizacji partyjnych. (Dokończenie na str. 3) ZNUP Cena 50 gr Nakład: 133.922 . AUTOR hasła ukrywa się pod kierowniczym kolek tywem Związku Harcerstwa Polskiego. Wymyślił on, a na-p czelnictwo zaakceptowało coś takiego: „Harcerska Akcja Let nia 71 — szkoła dobrej roboty" Po przeczytaniu go pogratulo-jjt wałem rodzicom, ze stworzyli P mnie dosiatecznie wcześnie. abym już teraz nie podlegał i: wyłożonej explicite akcji wy-I chowawczej harcerstwa. Gdybym był uczniem, uczył się jak trzeba przez 10 miesięcy bez mała, z nieukrywana w dodatku nadzieja na fajne wa kac je, to usłyszawszy coś takiego doznałbym bez wątpienia wstrząsu. Jak to? Jeszcze dwa miesiące szkoły? Jeszcze dwa miesiące roboty? Z a co? Ponieważ jednak pienosza młodość już mnie opuściła a drugiej na razie nie odczuwam przypomniałem sofcie iak to za „moich" czasów bywało. Nikt nie nawoływał do szkoły i roboty. normalnie zapako-| wał w wagon (towarowy).wywiózł na skraj Pustyni Błędowskiej i tam codziennie przez trzy przedpołudniowe go dżiny układaliśmy przeciwwie trzne zapory z chrustu. A poza tym toczyło się zwyczajne życie obozowe samodzielne i koleżeńskie, Urocze i dokuczliwe, zważywszy na nocne alarmy i wyczerpujące biegi na stopnie. Całą zapłata t jedyną pamiątką celowej i pożytecznej pracy na pustyni była pla kietka harcerskiej Służby Polsce". O ile dobrze wiem. piaski Pustyni Błędowskiej nie prze mieściły się pod sam Kraków, częstochowska huta też mocno stoi« a zatem cząstka naszej roboty była dobra. Niektórzy ludzie zmienili się jednak na tyle, że deprymuje ich i zniechęca brak stosow nie hurrarewolucyjnej etykiet ki na swoich przedsięwzięciach. A że hasło .,dobrej roboty«• akurat ma pokrycie w zbyt częstym braku takowej, że ciągoty do permanentnego uczenia sie też znalazły popar cie, więc i naczelnictwo harcerstwa postanowiło przekonać swoich członków. że nie czas na wakacje. potrzebna jest przede wszystkim szkoła i to dobrej roboty. Podejrzewam jednak, że ha sło jest bardziei urzędnicze, oficjalne, niż praktyczne. Tryb obozoioania bedzie mniej więcej taki sam jak rok czy dwa lata temu. druhny i druhowie będą od czasu do czasu wuko nywali coś „społecznie użytecz nego". jak wcześniej tyle że teraz będzie się to inaczej nazywało. Co wiec się zmienia? Niektóre tendencje wychowaw cze w harcerstwie która to organizacja winna się konsek •wentnie przemienić na Związek Nieustających Uczniów Polskich. Jak wierność hasłom to dc końca. retem) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! DOTYCHCZAS odbywały się w miastach, ten jest pierwszym w pegeerze. Na turniejową arenę stają reprezentacje sąsiadujących ze sobą gospodarstw — Ząbrowa i Lekowa. Niedziela, 23 maja, trzeci już termin potyczki. Najpierw robota w polu, a potem przyjemność. Relacją z „Pojedynku w niedzielę" zamieszczamy na kol. 6 Frocrooza pogody Zachmurzenie umiarkowane i niewielkie, w dzielnicach zachodnich okresami wzrastające do du-fcego. Lokalnie przelotne opady oraz burze. Temperatura maksymalna od 22 st. na zachodzie kraju do 25 st. na wschodzie. Wiatry umiarkowane, chwilami dość silne, z kierunków południowo--wschodnich. Organ KW PZPR ^ Wydanie sobotnie ' III ROK XIX Sobota, 29 maja 1971 r. Nr 149 (5906) Str. 2 GŁOS ar (5906) W KRAJU... * CZTERY LATA ISTNIENIA FUNDUSZU AKTYWIZACJI MAŁYCH MIAST potwierdziły celowość jego utworzenia — stwierdzono na posiedzeniu Komisji Rady Ministrów do Spraw Prezydiów Rad Narodowych, jakie odbyło się w dniu 27 bm. Na posiedzeniu tym omawiano dotychczasowe efekty działania Funduszu Aktywizacji Małych Miast oraz kierunki dalszego rozwoju tej instytucji, częściowo zmodyfikowanej w obecnej 5-latce. ^ W WYNIKU ROKOWAŃ, jakie toczyły się ostatnio w Warszawie, podpisana została 27 bm. nowa konwencja konsularna między PRL i ZSRR. * W WARSZAWIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ KOLEJNE POSIEDZENIE GRUPY ROBOCZEJ DO SPRAW WYMIANY TOWAROWEJ w dziedzinie handlu wewnętrznego krajów członkowskich RWPG. W czasie obrad przedyskutowano m. in. zagadnienia dotyczące stosowania dwustronnych, długoterminowych porozumień o wymianie oraz propozycje w zakresie rozszerzenia asortymentowej wymiany towarów jednorodnych. * W PRADZE ODBYŁO SIĘ W PIĄTEK OTWARCIB DOMU RADZIECKIEJ NAUKI I KULTURY. W uroczystości wzięli Udział przywódcy CSRS z I sekretarzem KC KPCz Gustavem Husakiem. Obecna była również delegacja KPZR na XIV Zjazd Komunistycznej Partii Czechosłowacji pod przewodnictwem sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa. ^ W HELSINKACH ZAKOŃCZYŁA SIĘ W CZWARTEK KONFERENCJA RADY MIĘDZYNARODÓWKI SOCJALISTYCZNEJ, która obradowała w stolicy Finlandii od 25 bm. Konferencja uchwaliła szereg rezolucji końcowych, z których najważniejsze dotyczą bezpieczeństwa europejskiego oraz ogólnej sytuacji międzynarodowej. * W DNIACH 25—27 MAJA PRZEBYWAŁ W MOSKWIE ZASTĘPCA CZŁONKA BIURA POLITYCZNEGO KC PZPR, minister oświaty i szkolnictwa wyższego — prof. Henryk Jabłoński. Min. Jabłoński udał się w czwartek wieczorem do_ Wilna, gdzie przeprowadzi rozmowy w ministerstwach oświaty i szkolnictwa wyższego Litewskiej SRR. Min. Jabłoński ma zwiedzić też szkoły z polskim językiem wykładowym. Jutro Święto Ludowe Centralna akademia w Olsztynie WARSZAWA (PAP) W niedzielę 30 maja jak kraj dług! i szeroki — mieszkańcy wsi obchodzić będą swe tradycyjne Święto Ludowe. W tym roku mieć będzie ono szczególną atmosferę i wymowę polityczną. Ostatnie wspólne decyzje kierownictw PZPR i ZSL w sprawie dalszego rozwoju rolnictwa spotkały się nie tylko z pełnym poparciem wszystkich mieszkańców wsi, ale i natychmiastowym odzewem — masowymi ^inicjatywami produkcyjnymi pracowników naszego rolnictwa. Tak więc polska wieś wita swe święto w klimacie ożywienia społecznego i ekonomicznego. Centralna akademia — w której zapowiedzieli swój udział przedstawiciele najwyższych władz PZPR i ZSL — odbędzie się w tym roku w Olsztynie. Warmia i Mazury obchodzą bowiem 75. rocznicę powstania na tym terenie jednej z pierwszych organizacji chłopskich — Mazurskiej Partii Ludowej. ' Przygotowania do Święta Ludowego trwają już od kilku dni i objęły cały kraj. _ _______ Sytuacja w Indochinach Walki w Kambodży I Wietnamie Południowym LONDYN, HANOI (PAP) Wietnamu, Laosu i Kambodży, Amerykański rzecznik woj- Spotkanie upłynęło w atmosfe skowy zakomunikował w Sajgo rze wzajemnego zrozumienia, nie, że partyzanci ostrzelali ZRA i ZSRR zawarły Układ o Przyjaźni i Współpracy KAIR (PAP) Agencja TASS podała, że Związek Radziecki i Zjednoczona Republika Arabska podpisały Układ o Przyjaźni i Współpracy. Ze strony radzieckiej układ podpisał członek Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR N. Podgorny, a ze strony egipskiej Anwar Sadat — prezydent ZRA Związku Socjalistycznego. W SKRÓCIE % M DZlS START „M ARINER A -8* * NOWY JORK Dziś ma nastąpić w ośrodku kosmicznym na Przylądku Kennedy start amerykańskiej sondy międzyplanetarnej RINER-9". Jak wiadomo, prze prowadzona na początku maja próba wystrzelenia w kierunku Marsa stacji „Mari-ner 8" zakończyła się niepowodzeniem. TOURNEE * POZNAŃ" Chór chłopięcy i męski Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Stefana Stuligrosza wy jechał dziś do Norwegii. „Poznańskie słowiki" wystąpią dwukrotnie na międzynarodowym festiwalu muzycznym w Bergen a ponadto w innych miejscowościach Norwegii. ZGON J. VILLARA * PARYŻ W piątek zmarł nagle w swoim domu w Scte nad Morzem Śródziemnym wybitny francuski aktor dramaty.-i reżyser Jean Villar. Był on twórcą Theatre National Po-pulaire i wieloletnim jego dyrektorem. Grał też w wielu filmach. TRUDEATJ OPUŚCIŁ ZSRR * MOSKWA Jak podaje agencja TASP premier rzsdu kanadyjskiego Fierre Elliot TrudeaU po 11-dniowej oficjalnej wizycie w ZSRR opuścił w piątek Lenin grad, udając się samolotem w drogę powrotną do Kanady. NOWE DEMONSTRACJE • WASZYNGTON Amerykański* orgardza cje pokojowe zapowiedziały nowe demonstracje przeciwko wojnie w Indochinach. Odbędą się one w Waszyngtonie w czerwcu. NIXON — FAJSAL • WASZYNGTON Przebywający z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych król Arabii Saudyjskiej Fajsal spotkał sie w czwartek po południu z prezydentem USA — Nixonem. obydwoma krajami. Ma on na celu poparcie sprawiedliwej walki narodowowyzwoleńczej ZRA o budowę lepszej przyszłości. Strony wyraziły przekonanie, że zbliżająca się wizyta prezydenta ZRA Anwara Sa-data w ZSRR, będzie dalszym W piątek rano N. Podgorny wkładem w dzieło rozwoju i przewodniczący Arabskiego posterunek wojsk sajgońskich w Kambodży w pobliżu miasta Snoul, powodując nieznaczne straty. Rzecznik powiedział również iż bombowce B-52 do konały nalotów na różne obiek ty w Kambodży, helikoptery zaś odbyły 310 lotów bombowych w celu wsparcia operacji naziemnej wojsk sajgońskich. Jeden amerykański helikopter został zestrzelony. Agencja „Wyzwolenie" infor muje, że w prowincji Phu Yen partyzanci południowo-wietnamscy całkowicie rozbili konwój wojskowy złożony z 7 pojazdów na szosie łączącej Cung Son z Tuy Hoa. Minister spraw zagranicznych Tymczasowego Rządu Re wolucyjnego Republiki Wietna mu Południowego, pani Nguyen Thi Binh, przewodnicząca delegacji TRR RWP na rozmowy paryskie w sprawie Wietnamu przyjęła delegację katolików amerykańskich, któ ra przybyła do Paryża, by wziąć udział w posiedzeniu so lidarnościowym z narodami W eląąu ąodżiny, można, ótu/iardzie ciążą NOWY JORK (PAP) Laboratoria amerykańskiej firmy Miles Inc. opatentowały nowy, prosty test ciążowy, tt-możliwiający stwierdzenie w ciągu 60 minut, czy kobieta jest czy nie jest w ciąży. Eksperymenty przeprowadzo ne wśród 2 tys. kobiet dały 95« proc. wskaźnik niezawodności. Zaletą testu jest to, iż go mogą same Wyrok w procesie ryskim MOSKWA (PAP) i A. Sadat odbyli kolejne spotkanie na zakończenie swych 4-dniowych rozmów. Przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR opuścił ZRA w godzinach popołudniowych. Opublikowany w piątek rano w Kairze wspólny komunikat na temat wizyty przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR. Nikołaja Podgornego w ZRA, podkreśla, że obie strony wyraziły wolę osiągnięcia jak najszybszej likwidacji następstw agresji izraelskiej i przywrócenia sprawiedliwego pokoju na Bliskim Wschodzie, który uwzględniałby słuszne prawa arabskiego narodu Palestyny. Strona radziecka z wielkim uznaniem oceniła wyrażoną przez prezydenta Sadata gotowość kierownictwa ZRA do kroczenia nadal drogą postępu i walki z imperializmem. Komunikat stwierdza, że podpisany 27 maja w Kairze Układ o Przyjaźni i Współpracy między ZSRR i ZRA jest historycznym dokumentem w stosunkach między braterskich stosunków między obydwoma krajami. Nowy etap stosunków Crt fe—£w ązek radziecki MOSKWA (PAP) Przewodniczący Rady Ministrów ZSRR Aleksiej Kosygin przyjął w piątek na Kremlu ministra spraw zagranicznych Chile Clodomiro Almeydę. Poruszono szeroki wachlarz zagadnień zarówno z zakresu stosunków radziecko-chilij-skich jak i problemów między narodowych. Minister Clodomiro Almey-da odbył w piątek konferencję prasową, w czasie której stwierdził, że rozmowy, jakie przeprowadził z przywódcami radzieckimi „otwierają nowy etap w stosunkach między o-bu krajami". W toku rozprawy udowod-, niono, że oskarżeni współdzia- rria^ konieczności zwiększenia Jak donosi agencja TASS, łali z M. Dymszycem i G. But Izba Karna Sądu Najwyższe- manem oraz innymi osobami go Republiki Łotewskiej wyda skazanymi w grudniu 1970 r. i ła w Rydze wyrok w sprawie w maju br. w Leningradzie uczestników nielegalnej grupy za przygotowywanie porwa-która sporządzała i rozpow- nia samolotu pasażerskiego, Obrady MATO w Brukseli pod znakiem zbrojeń & M. Brosio pojedzie do Moskwy? BRUKSELA (PAP) potencjału wojskowego NATO jak również wkładu finanso- W siedzibie NATO pod Bruk wego europejskich członków selą rozpoczęły się w piątek organizacji. Problem ten, jak przed południem obrady Ko- również zaakcentowanie „woj mitetu Planowania Obrony skowej obecności" USA w re- w którego skład wchodzą jonie Morza Śródziemnego i ministrowie obrony 14 krajów Bliskiego Wschodu są tema- (bez Francji), wojskowi do- tem dominującym w Brukseli, wódcy NATO, członkowie ko- W Londynie rozeszły się po mitetu wojskowego bloku pół- głoski, że sekretarz generalny nocnoątlantyckiego i przedsta NATO, Manłio Brosio zostanie wiciele sztabów generalnych delegowany do Moskwy i do armii poszczególnych krajów, stolic innych krajów Europy W roku bieżącym posiedze- wschodniej w celu przedysku- nie Komitetu Planowania O- towania problemów obopólnej brony poprzedza sesję Rady redukcji konwencjonalnych sił NATO, która rozpocznie się za zbrojnych w Europie. kilka dni w Lizbonie. Uchwały komitetu nadadzą przypusz czalnie ton spotkaniu lizbońskiemu. Uczynił to już zresztą amerykański sekretarz o-brony, Laird, który natychmiast po przybyciu do Brukseli wypowiedział się na te- załogi i Dyplomata francuski nie dal się uprowadzić PARYŻ (PAP) Jak donosi agencja France szechniała materiały antyra- po sterroryzowaniu dzieckie oraz brała udział w podróżnych. przygotowaniach do sterrory- Oprócz tego A. Szpilbergo-zowania załogi samolotu pa- wi udowodniono w toku proce , sażerskiego i uprowadzenia te su, że wraz z Mafcerem, Szep-, UsiTowałonwZczwartek°Swie go samolotu za granicę. szełowiczem i Rutą Aleksan- czorem uprowadzić konsula ge- Członkowie grupy zostali drowicz, przedrukowywał w nt®ralnffpNRIra^CoLTNERAn Seba" skazani na kary pozbawienia Rydze pochodzące z Tel Awi- | s Kł«»ciy o g°dz. i9-« woliner powolności — Arkadi Szpiłberg wu materiały antyradzieckie wrócił do swej rezydencji, miesz na 3 lata, Borys Mafcer na 2 i wydawnictwa zawierające o-lata, Michał Szepszełowicz na szczercze oskarżenia przeciw-1 rok i Ruta Aleksandrowicz ko ZSRR. również na 1 rok. ☆ Największa w historii NRF katastrofa kolejowa 47 ofiar - uczniów od 10 do 14 lat BONN (PAP) W czwartek wieczorem niedaleko miejscowości Wuppertal w Zagłębiu Ruhry wydarzył* Maszynista podobno miał o trzy mać sygnał stop, ale nie zauważył go. Zawiadowca stacji Dahler haus wybiegł nawet z czerwoną lampą naprzeciw pędzącego z du żą szybkością pociągu towarowe- najtragiczniejsza w historii NRF go, aby go powstrzymać. Nie dało katastrofa kolejowa. W wyn zderzenia na Jednotorowym od- to Jednak wyniku. Nastąpiło tra giczne w skutkach zderzenie. cinku trasy pociągu towarowego Pierwszy wagon pociągu wyciecz- kowego został całkowicie zmiażdżony, drugi wagon zaś z pasaże rami wyleciał z szyn. Wykoleiło sie też kilka wagonów pociągu według towarowego. proku- Akcja ratunkowa trwała przez dwuwagonowym pociągiem pasażerskim poniosło śmierć 47 osób, przede wszystkim uczniów w wieku od 10 do 14 lat. Przyczyną katastrofy wstępnej fazy dochodzeń ratury, było niedopatrzenie ma- całą noc. Zwłoki zabitych ł cia szynisty pociągu towarowego, któ ła ciężko rannych musiano po li- ry nie dostrzegł sygnału ostrzegawczego. Pociąg ten Jechał zgod nie z rozkładem jazdy z Wupper-talu, ale z przeciwnej strony przepuszczono specjalny pociąg nach windować 5 metrów w górę, ponieważ katastrofa wydarzy ła sie w wąwozie. Rannych przewieziono do 5 pobliskich szpitali. W wypadku poniósł śmierć ma- czącej sie zaledwie 100 metrów od domu, w którym mieszkał u-prowadzony w roku ubiegłym przez organizacje baskijską ETA, konsul zachodnioniemiecki, Eugen Beil, dwóch młodych mężczyzn rzuciło sie na niego, usiłując zmusić dyplomatę do zajęcia miejsca w stojącym w pobliżu samochodzie. Henri Woliner nie dał sie jednak zastraszyć i to erył przez kilka minut zaciętą walkę z napastnikami, Ci zaś zaskoczeni bojowością dyplomaty francuskiego 1 wystraszeni przez spowodowany tym hałas, zbieecli, wsiadając do zielonego samochodu marki renault R-8. Policja prowadzi energiczne śledztwo w tej sprawie. Zakończenie wiedeńskiej fszy SALT MOSKWA (PAP) Podczas wiedeńskiej fazy rozmów delegacje ZSRR i USA kontynuowały rozpatrywanie problemów związanych z ogra niczeniem zbrojeń strategicznych — stwierdza komunikat opublikowany w Moskwie w piątek, 28 bm. Rozmowy w Wiedniu trwały od 15 marca do 28 maja. Podczas ostatniego ich etapu dokonano wymiany poglądów na problemy wynikające z o-publikowanego 20 maja komunikatu na temat porozumienia między rządami ZSRR i USA w sprawie dalszego toku rozmów. Uzgodniono, że rozmowy zostaną wznowione 8 lipca br. w Helsinkach. Podczas rozmów w Wiedniu delegacji radzieckiej przewo3-niczył wiceminister spraw zagranicznych Władimir Siemio-now, a delegacji USA — dyrektor agencji d/s kontroli zbrojeń i rozbrojenia Gerard Smith. wycieczkowy, w którym znajdo- szynista pociągu wycieczkowego, wało się około 100 uczniów jpowra natomiast mas^mista pociągu to- ydi z Tjmn>i Dnia 28 maja 1971 rokn zmarł po ciężkiej i długiej chorobie w wieku 68 łat Dymitr Ajmietiew emerytowany leśniczy administracyjny Nadleśnictwa Lędyczek. Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają WSPÓŁPRACOWNICY, RADA ZAKŁADOWA i POP NADLEŚNICTWA LĘDYCZEK Pogrzeb odbędzie się 29 maja 1971 r., o godz. 15, na Cmentarzu w Lędyczku. Narada aktywu partyjnego w Gdańsku GDAŃSK (PAP) W Gdańsku odbyła sie wczo raj wojewódzka narada aktywu partyjnego. Wziął w niej udział sekretarz KC PZPR — STANISŁAW KANIA. W centrum uwagi gdańskiego aktywu partyjnego znalazły sie problemy gospodarcze oraz wewnątrzpartyjne — doskonalenie stylu i metod pracy. Podstawa dyskusji był referat I sekretarza KW PZPR — ALOJZEGO KARKOSZKI, zawierający ocenę sytuacji go spodarczej i społecznej województwa za okres czterech pierwszych miesięcy br. To W, Wł. Kruczek w Bydgoszczy BYDGOSZCZ (PAP) Wczoraj przybył do Bydgoszczy członek Biura Politycznego KC PZPR, nrzewod-n czący CRZZ — Władysław Kruczek. W godzinach rannych, w towarzystwie I sekre tarza KW PZPR w Bydgoszczy Józefa Majchrzaka, spotkał sie on z aktywem związkowym i przedstawicielami samorządów robotniczych klu czowych zakładów ziemi bydgoskiej. Tematem spotkania były aktualne zadania związków zawodowych w zakresie poprawy warunków pracy i warunków socjalno-bytowych pracowników, ulepszanie dzia łalności związkowej itd. WYBUCH W ZAKŁADACH ATOMOWYCH * PARYŻ Silna eksplozja wstrząsnęła laboratorium przemysłowej spółki paliwa Jądrowego W Grenoble. Nastśoiła ona w piecu, gdzie wytapiany jest uran. Siadów skażenia radioaktywnego nie stwierdzono. W rezultacie wybuchu jedna osoba została zabita, a druga ciężko ranna. Armia indyfska w stanie pogotowia DELHI (PAP) W Delhi podczas czwartkowego posiedzenia parlamentu indyjskiego rrrnister spraw wewnętrznych K. C. Pant podał, że armia indyjska została postawiona w stan pogotowia wzdłuż granicy ze Wschodnim Pakistanem. Indyjska Agencja Prasowa informuje równocześnie, że w nocy z czwartku na piątek zostało zabitych przez siły obro i ny Indii 120 żołnierzy paki-| stańskich z ugrupowania, któ j re wkroczyło w środę i czwar • tek do indyjskich stanów As-sam i Meghalaya. Odkopano zwłoki fuż 20 ofiar makabrycznego morderstwa w Kalifornii NOWY JORK (PAP) Agencje prasowe ujawniają" szczegóły makabrycznego mor derstwa na robotnikach meksykańskich w Kalifornii. Jak donosiła już prasa, w miejsco wości Yuba City (250 km na północ od San Francisco) odkryto mogiłę zamordowanych robotników sezonowych pracu jących w winnicach kalifornij skich. Ich liczba wzrosła obecnie do 20. Będzie to prawdopodob nie jedna z największych zbio rowych zbrodni w kronice kry minalnej USA,Wszystkie ofiary zabito w ten sam sposób, uderzeniami ostrych maczet i cio sami noży w plecy. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest bardzo intensywnie. Aresztowano m. in. 27-letniego Juana Coronę pośrednika w werbowaniu sezonowych robotników rolnych wśród ludności meksykańskiej. Policji nie udało się dotychczas ustalić motywów zbrodni. iGŁOS nr 149 (5906) Str. 3 Wypowiedź Dyzmy Gała ja przed S wetem Ludowym JUTRO melodia starego chłopskiego hymnu „Gdy naród do boju" zabrzmi w setkach polskich wsi i osiedli, w czasie tegorocznych uroczystości Święta Ludowego. Tradycja tych obchodów, sięgająca początków bieżącego stulecia, związana była z walką chłopów o prawa narodowe i społeczne. Dziś — znajduje wyraz w mobilizacji wsi do pełnego wykonania stojących przed nią zadań, stanowiąc równocześnie okazję do prezentacji jej dorobku polityczno-społecznego, gospodarczego i kulturalnego. O związkach tradycji z obecnym charakterem Święta Ludowego mówi wiceprezes NK ŻSL, marszałek Sejmu PRL, prof. dr Dyzma Gałaj — w wypowiedzi udzielonej przedstawicielowi PAP red. Julianowi Mikołajczakowi. — ŚWIĘTO LUDOWE, obchodzone po raz pierwszy w Galicji 4 kwietnia 1904 r. — w 110. rocznicę bitwy pod Racławicami, było świętem klasowym wsi tak jak dzień 1 maja był świętem robotniczym — powiedział na wstępie D. Gałaj. — Jego charakter określały polityczne hasła ruchu ludowego: ziemia, oświa ta i władza — dla ludu. W ciągu wielu dziesiątków lat warstwa chłopska walczyła 0 należne jej miejsce w narodzie. Walka toczyła się o to, by w ówczesnej strukturze klasowej i w sposobie myślenia ówczesnego społeczeństwa chłopi przestali być marginesem narodu, stając się jego pełnoprawną, społeczno-eko-nomiczną siłą. Realizacja tych celów możliwa była jedynie poprzez bunt i walkę. Stąd też treści ówczesnego Święta Ludowego wyrażały protest 1 opozycję w stosunku do panującego reżimu. Wyrazem Powiatowe narady aktywu %(Dokończenie ze str. 1) Wstępem do dyskusji wszystkich narad były referaty przedstawione przez I sekretarzy KP, w których dokonano oceny sytuacji gospodarczej powiatów, omawiano wyniki ekonomiczne w przemyśle i rolnictwie w bieżącym roku, by potem, na tym tle formułować wnioski dla pracy wewnątrzpartyjnej. TłT w naradach tych uczestniczyli sekretarze KW PZPR: w Świdwinie — Władysław Przygodzki, w Kołobrzegu — Jan Urbanowicz, w Koszalinie •— Michał Piechocki, a w Wał ezu — przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej — Paweł Błażejew-■kL Wiele wypowiedzi podczas wczorajszych narad poświęco no przeglądowi szeregów par tyjnych. Cechowały się one szczerością i poważnym potraktowaniem tego problemu. Poruszano przy tej okazji kwestie kryteriów ocen aktyw ności członków partii i problemy związane z zapowiedzia nymi rozmowami indywidualnymi z członkami partii w podstawowych organizacjach partyjnych. (ew) W KOSZALINIE w naradzie aktywu partyjnego z miasta i powiatu u-czestniczył sekretarz KW PZPR, M. Piechocki. Referat poświęcony aktualnej sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej w Koszalinie i powiecie wygłosił I sekretarz KMiP, A. Malicki. Najczęstszym tematem wypowiedzi dyskutantów było u-mocnienie pozycji organizacji partyjnej w zakładzie pracy. ;;Praca grup partyjnych, autorytet członków partii, ich osobiste zaangażowanie i przykład — są czynnikami decydu ijącymi o roli organizacji par-• tyjnej. Zastanawiając się nad sposobem przeprowadzenia rozmów indywidualnych z członkami partii, wskazywano na konieczność szczerej, swobodnej atmosfery. Rozmowy powinny przyczynić się do oczyszczenia partii z ludzi przypadkowych lub tych którzy swoim postępowaniem podwa żają jej autorytet. Najważniej sze — by rozmów tych nie traktować formalnie. (tem) Dzisiaj odbywają się hara-rdy aktywu w Słupsku i Draw sku. brem powszechnym, a władza w państwie sprawowana jest przez rząd robotniczo-chłop-ski. Chłopi manifestują dziś swoją siłę jako współgospodarze kraju, od których udzia* łu zależy kształtowanie zarówno współczesnej rzeczywistości jak i oblicza przyszłej Polski, Polski następnych pokoleń. Pieśń „Gdy naród do boju wystąpił z orężem" jest już pieśnią przeszłości. Chłopi Dawnie"; Dz?ś: tego protestu były m. in. manifestacje, pochody, strajki, a także dokonywana w czasie obchodów Święta Ludowego — prezentacja dorobku społeczno-kulturalnego ludzi wsi. Święta kończyły się często interwencją policji, areszto waniami, prześladowaniami, nierzadko i rozlewem krwi — były więc wyrazem konkretnej walki klasowej. Co dziś zostało z tradycji Święta Ludowego? — Przede wszystkim chęć zaprezentowania przez wieś jej siły społecznej. Dziś tak jak i dawniej pragnie ona ukazać swoją prężność spo-łeczno-ekonomiczną i kulturalną. Chce, aby liczono się z jej wartościami i jej rolą we współczesnym życiu kraju. Jest to jednak inny niż kiedyś rodzaj manifestacji Inna jest bowiem dzisiaj sytuacja wsi. Chłopi stanowią obecnie jedną z dwóch związanych sojuszem podstawowych klas w socjalistycznym społeczeństwie. Nie ubiegają się już, jak ongiś o należne im miejsce w narodzie, są bowiem częścią składową tego narodu. Zrealizowane zostały w pełni hasła, w imię których manifestowało kilka chłopskich pokoleń w czasie obchodów Święta Ludowego: ziemia przeszła w ręce chłopów, oświata na wsi stała się do- KOMUNIKAT KG MO Uwago, siina trucizna! W dniu 25 V 1971 r. na trasie Zielona Góra, Poznań Łódź i Skarżysko-Kamienna z wagonu kolejowego skradziono jedną beczkę z zawartością 180 litrów alkoho lu isopropyl — który jest bardzo silną trucizną. Ostrzega się wszystkich przed spożywaniem alkoho lu z niewiadomych iródeŁ i dziś dążą do poprawy swego bytu, ale czynią to w ramach swojego robotniczo-chłopskie go państwa, we wspólnym interesie zgodnie współdziałających klas społecznych — robotników i chłopów. Walczą oni o najbardziej racjonalne wykorzystanie wartości wytworzonych przez społeczeństwo dla dobra tegoż społeczeństwa. W czasie obchodów Święta Ludowego manifestują swoją siłę na wiecach i zgromadzeniach, prezentują swój dorobek produkcyjny i społeczno-kulturalny na różnego rodzaju wystawach rolniczych, kiermaszach książki, festynach, występach zespołów artystycznych itp. Święto Ludowe, którego gospodarzami są instancje ZSL i PZPR, jest dziś nie tylko okazją do spojrzenia na przebyty już szlak, na osiągnięcia i porażki, na triumfy i klęski wsi polskiej w długich latach historii. Równie ważne jest spojrzenie przed siebie, na niełatwą drogę, która czeka naszą wieś i trudy, które z obywatelskiego podziału pra cy przypadają na chłopskie ręce. Święto Ludowe będzie też jak co roku, okazją do zamanifestowania braterskiego sojuszu robotniczo-chłopsikie-go, jako klasowego fundamen tu naszego państwa i władzy ludowej, jako podstawy poli-tyczno-moralnej jedności naszego narodu. W okresie istnienia Polski Ludowej na naszej wsi nastą piły ogromne zmiany — powiedział wiceprezes NK ZSL. Ponad 3 miliony osób z gospo darstw chłopskich otrzymało pracę poza rolnictwem. Corocz nie dziesiątki tysięcy młodzie ży rolniczej uzyskuje kwalifi kacje i pracę w przemyśle lub innych działach gospodarki na rodowej. Przedwojenny głód ziemi i dotkliwe przeludnienie oraz towarzysząca temu nę dza ludności wiejskiej — nale żą obecnie do przeszłości. Daw ne rozwarstwienie ludności wsi, klasowa przepaść między biedotą wiejską a bogatymi chłopami i obszarnikami — przestały istnieć. Dziś z blisko 40 proc. rodzin drobnorol-nych jedna lub więcej osób dojeżdża do stałej pracy w mieście. W ten sposób biedniejsza część ludności wiejskiej, korzystając z zatrudnię nia w uspołecznionych zakładach pracy, przestała być zależna od właścicieli większych gospodarstw. Ludność wiejska stała się klasowo bardziej jed nolita, wyeliminowane zostały w związku z tym możliwości spięć i rozdźwięków śro dowiskowych. Rolnicy, chłoporobotnicy i inteligencja wiejska — jako ludzie pracy — słusznie mogą dziś manife stować swą jedność działania, którego celem jest dalszy dynamiczny rozwój rolnictwa i wsi. — Jestem przekonany — po wiedział nastepnie D. Galaj, że dzisiejszy charakter obchodów Święta Ludowego, w cza sie których prezentowane są osiągnięcia wsi we wszystkich dziedzinach życia, zachowany zostanie i w przyszłości, choć może zmieniać się będą jego formy. Ostatnie decyzje kierownictw partii politycznych i rządu w sprawie polepszenia warunków opłacalności produkcji rolniczej, a w konsekwencji i warunków bytu rodzin chłopskich, będą prowadziły nie tylko do wzrostu po ziomu produkcji rolniczej, ale także do wzbogacenia treści życia społeczno-kulturalnego każdej rodziny i całego społeczeństwa. Dawne Święto Ludowe — stwierdził na zakończenie Dyz ma Gałaj — było aktem buntu i walki o prawa społeczne i polityczne chłopów. Obecne — jest synonimem konstruktywnej, twórczej pracy. Jest dniem oceny jej efektów, uznania dla chłopskiego trudu ze strony całego społeczeństwa. Skansen w Olsztynku Na Mazurach i Warmii wcześniej nit zazwyczaj rozpoczął się sezon turystyczny. Na zdjęciu: turyści podć czas zwiedzania parku etnograficznego w Olsztynku^ CAF — Moroz Pomyślne prognozy pogody dla rolników Czerwiec będzie ciepły i słoneczny, ale glebę zrosi również deszcz _ WARSZAWA (PAP) Oczywiście i w tym okresie, jsl Ostatnie opady deszczu oraz za- twierdzą synoptycy PIHM, mogą powiadana przez PIHM prognoza wystąpić krótkotrwałe spąclki pogody na czerwiec budzą na- temperatury, ale nieznaczne, bo azieje rolników na pomyślne w do 18—22 stopni dniem i 10—14 st. tyra roku zbiory zboż innych nocą. Zachmurzenie spodziewane roślin uprawnych; oczywiście pod jest raczej niewielkie lub umiar- warunkiem ze przyroda nie spła- kowane, ze skonnością do burz, ta jakiegoś figla w czasie żniw, jak zwykle w naszym klimacie jak to w naszym klimacie czasem w tym okresie; wiatry będą sła- bywa. W wyniku opadów został t>e, iut> umiarkowane z kierun- bowiem złagodzony występujątv łów zmiennych z przewagą po- już miejscami deficyt wilgoci w łudniowych. glebie. Ponadto zapowiadane w sumie przewiduje się, że w przez PIHM opady deszczu w czerwcu będziemy mieli 14 dni z pierwszym tygodniu czerwca po- temperaturą maksymalną powy- winny jeszcze bardziej wzbogacić żej 25 stopni, 6 dni z temperaturą zapas wilgoci w glebie na pozo- minimalną poniżej 10 st. oraz 11 stałe tygodnie, które zapowiadaja (jnj j opadami deszczu. się raczej pogodnie, a nawet WIZYTA W POLSCE * WARSZAWA Na zaproszenie Zarządu Głównego Ligi Obrony Kraju bawi w Polsce delegacja Zwią zku Narodowego Techniki Jugosławii z prezesem tej organizacji — Todorem Vujasin<>-. wicem. i, .i TE LĘGRAF ICZNYM 1 SKRÓCIE „KOSMOS-424" * MOSKWA W Związku Radzieckim wystrzelono kolejnego sztucznego satelitę Ziemi „KOSMOS -424". upalnie. Synoptycy PIHM przewiduj bowiem, że średnia temperatura w czerwcu utrzyma się w granicach 17 stopni, a więc będzie nieco wyższa od przeciętnej w naszym klimacie w tym okresie, zaś opady spodziewane są na poziomie 60 mm., czyli w pobliżu normy. Jedynie w pierwszym tygodniu Czerwca przewidywane jest ochłodzenie przy temperaturze w dzień od 16—20 st. a nocą 6—12 st., z zachmurzeniem duży rozpogodzeniami i opadami deszczu. Pozostałe natomiast trzy tygodnie czerwca mają być ciepłe i pogodne, o temperaturze w dz;p'i w granicach 24—28 st. a lokalnie nawet ok. 30 st. (nocą 12—18 st.). Cenirula Mor ska Importowo -Eksportowa „Centromor" sprzedała arma torowi z wysp Bahama ,JSea-crust LtD" z Freeport 30 na szych kutrów rybackich. Przystosowane one zostały przede wszyst kim do połowów krewetek oraz mniejszych ryb. Na zdjęciu: kutry przy nabrzeżu basenu jachto wego w Gdyni czekają na transport do da lekich wysp Bahamo CAF — Uklejewski NASZA ZAŁOGA NIE BIJE KONSUMENTÓW // DY PIERWSZY pasamy żerski statek pod angielską banderą udawał się w rejs zamorski, armator reklamował go następująco: „Nasza załoga nie bije pasażerów". Dziś brzmi to jako echo nieprawdopodob nej anegdoty. A przecież był to fakt... Gdy w ubiegłym roku dawno zapomnianą niechlubną tradycję marynarzy podjęli nasi kelnerzy, gdy w „Domu Chłopa" spadł na konsumenta pierw szy cios, prasa alarmowała. piętnowała to niespotykane w świecie współczesnym zjawisko, zespoły kelnerskie zaczęły nawet zobowiązywać się do obsługiwania konsumentów bez użycia przemocy fizycznej. Wypad ki bicia konsumentów przez kelnerów zdarzały się jednak nadal, m. in. w W ar sza wie, Lublinie... Nie wystar cza już . że głodny konsument wyczekuje na podanie strawy pół godziny, albo i godzinę. Nie dość, że wybór potraw (o jakości lepiej już nie mówić) bywa „pod psem": że apetyt konsumen ta regulowany jest zgodnie z wymogami kuchennego planu: „Pierożki serwujemy tylko w poniedziałki"; że przyrządzanie niektórych potraw i napojów w ogóle zanikło — to jeszcze nie wolno nam mieć własne go zdania na ten temat. W wielu lokalach gastronomicznych konsument jest jedynie dodatkiem do planu, do marży, do rachunku (naciągniętego), który musi jednak nie raz pod groźbą pięści wręgu lować. Z wokand sądowych posy pały się wyroki. Niestety i to nie na wiele się zdało. Omal w rocznicę pierwszego ciosu w „Domu Chłopa" kelner w Międzyzdrojach za bił konsumenta. Fakt wstrząsający. Nie jest to jednak zwykły przypadek. Zabójstwo, jakiego dokonano przy realizacji rachunku, jest wynikiem atmosfe ry panującej w naszej gastronomii, atmosfery rozwy drżenia niektórych kelnerów i innych pracowników też branży. Takty alarmująca Jakież znaleźć wyjście z sytuacji? Może PZU powin no wprowadzić nowy rodzaj ubezpieczeń „na życie" a resort odpowiedzialny za bezpieczeństwo obywateli postauńć w punktach zbiorowego żywienia i pojenia zbrojne warty? Bo dokąd zmierza nasza gastronomia, czy do tego, by jej placówki przekształciły się w „CZER WOWE OBERŻE"? Wyjście jest chyba jedno: gruntowna weryfikacja kadr tym bardziej, że ab-solioenci szkół gastronomicz nych czekają na pracę. Naj wyższy bowiem czas, żeby znów zapanowała maksyma że restauracje są dla kemsu mentó w. i WjM r STEMi (AB) Str. 2 GŁOS nr !« (5906) W KRAJU * CZTERY LATA ISTNIENIA FUNDUSZU AKTYWIZACJI MAŁYCH MIAST potwierdziły celowość jego utworzenia — stwierdzono na posiedzeniu Komisji Rady Ministrów do Spraw Prezydiów Rad Narodowych, jakie odbyło się w dniu 27 bm. N* posiedzeniu tym omawiano dotychczasowe efekty działania Funduszu Aktywizacji Małych Miast oraz kierunki dalszego rozwoju tej instytucji, częściowo zmodyfikowanej w obecnej 5-latce. ¥ W WYNIKU ROKOWAŃ, jakie toczyły się ostatnio w Warszawie, podpisana została 27 bm. nowa konwencja konsularna między PRL i ZSRR. * W WARSZAWIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ KOLEJNE POSIEDZENIE GRUPY ROBOCZEJ DO SPRAW WYMIANY TOWAROWEJ w dziedzinie handlu wewnętrznego krajów członkowskich RWPG. W czasie obrad przedyskutowano m. in. zagadnienia dotyczące stosowania dwustronnych, długoterminowych porozumień o wymianie oraz propozycje w zakresie rozszerzenia asortymentowej wymiany towarów jednorodnych. * W PRADZE ODBYŁO SIĘ W PIĄTEK OTWARCIE DOMU RADZIECKIEJ NAUKI I KULTURY. W uroczystości wzięli udział przywódcy CSRS z I sekretarzem KC KPCz Gustavem Husakiem. Obecna była również delegacja KPZR na XIV Zjazd Komunistycznej Partii Czechosłowacji pod przewodnictwem sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa. * W HELSINKACH ZAKOŃCZYŁA SIĘ W CZWARTEK KONFERENCJA RADY MIĘDZYNARODÓWKI SOCJALISTYCZNEJ, która obradowała w stolicy Finlandii od 25 bm. Konferencja uchwaliła szereg rezolucji końcowych, z których najważniejsze dotyczą bezpieczeństwa europejskiego oraz ogólnej sytuacji międzynarodowej. * W DNIACH 25—27 MAJA PRZEBYWAŁ W MOSKWIE ZASTĘPCA CZŁONKA BIURA POLITYCZNEGO KC PZPR, minister oświaty i szkolnictwa wyższego — prof. Henryk Jabłoński. Min. Jabłoński udał się w czwartek wieczorem do_ Wilna, gdzie przeprowadzi rozmowy w ministerstwach oświaty i szkolnictwa wyższego Litewskiej SRR. Min. Jabłoński ma zwiedzić t®ż szkoły z polskim językiem wykładowym. Jutro Święto Ludowe f: Centralna akademia w Olsztynie WARSZAWA (PAP) W niedzielę 30 maja jak kraj długi i szeroki — mieszkańcy wsi obchodzić będą swe tradycyjne Święto Ludowe. W tym roku mieć będzie ono szczególną atmosferę i wymowę polityczną. Ostatnie wspólne decyzje kierownictw PZPR i ZSL w sprawie dalszego rozwoju rolnictwa spotkały się nie tylko z pełnym poparciem wszystkich mieszkańców wsi, ale i natychmiastowym odzewem — masowymi ^inicjatywami produkcyjnymi pracowników naszego rolnictwa. Tak więc polska wieś wita swe święto w klimacie ożywienia społecznego i ekonomicznego. Centralna akademia — w której zapowiedzieli swój udział przedstawiciele najwyższych władz PZPR i ZSL — odbędzie się w tym roku w Olsztynie. Warmia i Mazury obchodzą bowiem 75. rocznicę powstania na tym terenie jednej z pierwszych organizacji chłopskich — Mazurskiej Partii Ludowej. Przygotowania do Święta Ludowego trwają już od kilku dni i objęły cały kraj._ Sytuacja w Indochinach Walki w Kambodży i Wietnamie Południowym LONDYN, HANOI (PAP) Amerykański rzecznik wojskowy zakomunikował w Sajgo nie, że partyzanci ostrzelali posterunek wojsk sajgońskich w Kambodży w pobliżu miasta Snoul, powodując nieznaczne straty. Rzecznik powiedział również iż bombowce B-52 do konały nalotów na różne obiek ty w Kambodży, helikoptery zaś odbyły 310 lotów bombowych w celu wsparcia operacji naziemnej wojsk sajgońskich. Jeden amerykański helikopter został zestrzelony. Agencja „Wyzwolenie" infor muje, że w prowincji Phu Yen partyzanci południowo-wietnamscy całkowicie rozbili konwój wojskowy złożony z 7 pojazdów na szosie łączącej Cung Son z Tuy Hoa. Minister spraw zagranicznych Tymczasowego Rządu Re wolucyjnego Republiki Wietna mu Południowego, pani Nguyen Th i Binh, przewodnicząca delegacji TRR RWP na rozmowy paryskie w sprawie Wietnamu przyjęła delegację katolików amerykańskich, któ ra przybyła do Paryża, by wziąć udział w posiedzeniu so lidarnościowym z narodami W cląąu ąodzinif można óiotfierdzić ciążą NOWY JORK (PAP) Laboratoria amerykańskiej firmy Miles Inc. opatentowały nowy, prosty test ciążowy, u-możliwiający stwierdzenie w ciągu 60 minut, czy kobieta jest czy nie jest w ciąży. Eksperymenty przeprowadzo ne wśród 2 tys. kobiet dały 95« proc. wskaźnik niezawodności. Zaletą testu jest to, iż go mogą same Wietnamu, Laosu i Kambodży, Spotkanie upłynęło w atmosfe rze wzajemnego zrozumienia. ZRA i ZSRR zawady Układ o Przyjaźni i Współpracy KAIR (PAP) Agencja TASS podała, że Związek Radziecki i Zjednoczona Republika Arabska podpisały Układ o Przyjaźni i Współpracy. Ze strony radzieckiej układ podpisał członek Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR N. Podgorny, a ze strony egipskiej Anwar Sadat — prezydent ZRA i przewodniczący Arabskiego Związku Socjalistycznego. W SKRÓCIE DZIŚ START „MARINERA-2" * NOWY JORK Dziś ma nastąpić w ośrodku kosmicznym na Przylądku Kennedy start amerykańskiej sondy międzyplanetarnej RINER-9". Jak wiadomo, prze prowadzona na początku maja próba wystrzelenia w kierunku Marsa stacji „Mari-ner 8" zakończyła się niepowodzeniem. TOURNEE * POZNAŃ Chór chłopięcy 1 męski Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Stefana Stuligrosza wy jechał dziś do Norwegii. „Poznańskie słowiki" wystąpią dwukrotnie na międzynarodowym festiwalu muzycznym w Bergen a ponadto w innych miejscowościach Norwegii. ZGON J. VILLARA * PARYŻ W piątek zmarł nagle w swoim domu w Sete nad Morzem Śródziemnym wybitny francuski aktor dramaty." i reżyser Jean villar. Był on twórcą Theatre National Po-pulaire i wieloletnim jego dyrektorem. Grał też w wielu filmach. TRUDEAU OPUŚCIŁ ZSRR * MOSKWA Jak podaje agencja TASP premier rz=>du kanadyjskiego Pierre Elliot Trurieau po 11-dniowej oficjalnej wizycie w ZSRR opuścił w piątek Lenin grad, udając się samolotem w drogę powrotną do Kanady. NOWE DEMONSTRACJE • WASZYNGTON Amerykańskie ©rgartteacje pokojowe zapowiedziały nowe demonstracje przeciwko wojnie w Indochinach. Odbędą sie one w Waszyngtonie w czerwcu. NIXON — FAJSAL • WASZYNGTON Przebywający z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych król Arabii Saudyjskiej Fajsal spotkał sie w czwartek po południu z prezydentem USA — Nixo>nem. Wyrok w procesie ryskim MOSKWA (PAP) Jak donosi agencja TASS, Izba Karna Sądu Najwyższego Republiki Łotewskiej wyda ła w Rydze wyrok w sprawie uczestników nielegalnej grupy która sporządzała 1 rozpowszechniała materiały antyra- po sterroryzowaniu załogi dzieckie oraz brała udział w podróżnych, przygotowaniach do sterroryzowania załogi samolotu pa W toku rozprawy udowodniono, że oskarżeni współdziałali z M. Dymszycem i G. But manem oraz innymi osobami skazanymi w grudniu 1970 r. i w maju br. w Leningradzie za przygotowywanie porwania samolotu pasażerskiego, i W piątek rano N. Podgorny i A. Sadat odbyli kolejne spotkanie na zakończenie swych 4-dniowych rozmów. Przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR opuścił ZRA w godzinach popołudniowych. Opublikowany w piątek rano w Kairze wspólny komunikat na temat wizyty przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR. Nikołaja Podgornego w ZRA, podkreśla, że obie strony wyraziły wolę osiągnięcia jak najszybszej likwidacji następstw agresji izraelskiej i przywrócenia sprawiedliwego pokoju na Bliskim Wschodzie, który uwzględniałby słuszne prawa arabskiego narodu Palestyny. Strona radziecka z wielkim uznaniem oceniła wyrażoną przez prezydenta Sadata gotowość kierownictwa ZRA do kroczenia nadal drogą postępu i walki z imperializmem. Komunikat stwierdza, że podpisany 27 maja w Kairze Układ o Przyjaźni i Współpracy między ZSRR i ZRA jest historycznym dokumentem w stosunkach między obydwoma krajami. Ma on na celu poparcie sprawiedliwej walki narodowowyzwoleńczej ZRA o budowę lepszej przyszłości. Strony wyraziły przekonanie, że zbliżająca się wizyta prezydenta ZRA Anwara Sadata w ZSRR, będzie dalszym wkładem w dzieło rozwoju braterskich stosunków między obydwoma krajami. Nowy etap stosunków Ch Ie-£w ązek radziecki MOSKWA (PAP) Przewodniczący Rady Ministrów ZSRR Aleksiej Kosygin przyjął w piątek na Kremlu ministra spraw zagranicznych Chile Clodomiro Almeydę. Poruszono szeroki wachlarz zagadnień zarówno z zakresu Narado aktywu partyjnego w Gdańska GDAŃSK (PAP) W Gdańsku odbyła się wczo raj wojewódzka narada aktywu partyjnego. Wziął w niej udział sekretarz KC PZPR — STANISŁAW KANIA. W centrum uwagi gdańskiego aktywu partyjnego znalazły się problemy gospodarcze oraz wewnątrzpartyjne — doskonalenie stylu i metod pracy. Podstawą dyskusji był referat I sekretarza KW PZPR — ALOJZEGO KARKOSZKI, zawierający ocenę sytuacji go spodarczej i społecznej województwa za okres czterech pierwszych miesięcy br. To W* Wł. Kruczek w Bydgoszczy BYDGOSZCZ (PAP) Wczoraj przybył do Bydgoszczy członek Biura Poli- stosunków radziecko-chilij- i tycznego KC PZPR, orzewod- skich jak i problemów między j narodowych. Minister Clodomiro Almey-da odbył w piątek konferencję prasową, w czasie której stwierdził, że rozmowy, jakie przeprowadził z przywódcami radzieckimi „otwierają nowy etap w stosunkach między o-bu krajami". Obrady MATO w Brukseli pod znakiem zbrojeń & M. Brosio pojedzie do Moskwy? BRUKSELA (PAP) potencjału wojskowego NATO jak również wkładu finanso- W siedzibie NATO pod Bruk wego europejskich członków selą rozpoczęły się w piątek organizacji. Problem ten, jak przed południem obrady Ko- również zaakcentowanie „woj mitetu Planowania Obrony skowej obecności" USA w re- w którego skład wchodzą jonie Morza Śródziemnego i ministrowie obrony 14 krajów Bliskiego Wschodu są tema- (bez Francji), wojskowi do- tem dominującym w Brukseli, wódcy NATO, członkowie ko- W Londynie rozeszły się po mitetu wojskowego bloku pół- głoski, że sekretarz generalny nocnoatlantyckiego i przedsta NATO, Manłio Brosio zostanie wiciele sztabów generalnych delegowany do Moskwy i do armii poszczególnych krajów, stolic innych krajów Europy W roku bieżącym posiedze- wschodniej w celu przedysku- nie Komitetu Planowania O- towania problemów obopólnej brony poprzedza sesję Rady redukcji konwencjonalnych sił NATO, która rozpocznie się za zbrojnych w Europie. kilka dni w Lizbonie. Uchwały komitetu nadadzą przypusz czalnie ton spotkaniu lizbońskiemu. Uczynił to już zresztą amerykański sekretarz o-bróny, Laird, który natychmiast po przybyciu do Brukseli wypowiedział się na temat konieczności zwiększenia Dyplomata francuski nie dał się uprowadzić PARYŻ (PAP) Jak donosi agencja France Oprócz tego A. Szpilbergo- wi udowodniono w toku proce - sażerskiego i uprowadzenia te su, że wraz z Mafcerem, Szep- i nufów' usiTowało"^2 czwartek°Swie go samolotu za granicę. szełowiczem i Rutą Aleksan-; czorem uprowadzić konsula ge- Członkowie grupy zostali drowicz, przedrukowywał w n®raln?so^Francji w san seba-skazani na kary pozbawienia Rydze pochodzące z Tel Awi- j s Kiedy o godz. 19.40 woliner powolności — Arkadi Szpilberg wu materiały antyradzieckie wrócił do swej rezydencji, miesz- na 3 lata, Borys Mafcer na 2 i wydawnictwa zawierające o-lata, Michał Szepszełowicz na szczercze oskarżenia przeciw-1 rok i Ruta Aleksandrowie* ko ZSRR. również na 1 rok. ☆ Największa w historii NRF katastrofa kolejowa 47 ofiar - uczniów od 10 do 14 lat BONN (PAP) W czwartek wieczorem niedaleko miejscowości Wuppertal w Zagłębiu Ruhry wydarzył najtragiczniejsza w historii NRF katastrofa kolejowa. W wyn zderzenia na Jednotorowym odcinku trasy pociągu towarowego z dwuwagonowym pociągiem pasażerskim poniosło śmierć 47 osób, przede wszystkim uczniów w wieku od 10 do 14 lat. Przyczyną katastrofy według wstępnej fazy dochodzeń prokuratury, było niedopatrzenie maszynisty pociągu towarowego, któ ry nie dostrzegł sygnału ostrzegawczego. Pociąg ten jechał zgod nie z rozkładem jazdy z Wupper-talu, ale z przeciwnej strony przepuszczono specjalny pociąg wycieczkowy, w którym znajdowało sie około 100 uczniów powra (■UW*!*--* THwujh Maszynista podobno miał otrzy mać sygnał stop, ale nie zauważył go. Zawiadowca stacji Dahler haus wybiegł nawet z czerwoną lampą naprzeciw pędzącego z du żą szybkością pociągu towarowego, aby go powstrzymać. Nie dało to jednak wyniku. Nastąpiło tra giczne w skutkach zderzenie. Pierwszy wagon pociągu wycieczkowego został całkowicie zmiażdżony, drugi wagon zaś z pasaże rami wyleciał z szyn. Wykoleiło się tet kilka wagonów pociągu towarowego. Akcja ratunkowa trwała przez całą noc. Zwłoki zabitych i ciała ciężko rannych musiano po linach windować 5 metrów w górę, ponieważ katastrofa wydarzy ła się w wąwozie. Rannych przewieziono do 5 pobliskich szpitali. W wypadku poniósł śmierć maszynista pociągu wycieczkowego, natomiast maszynista pociągu to- odaftotf tyAo wny, , czącej się zaledwie 100 metrów od domu, w którym mieszkał u-prowadzony w roku ubiegłym przez organizację baskijską ETA, konsul zachodnioniemiecki, Eugen Beil. dwóch młodych mężczyzn rzuciło się na niego, usiłując zmusić dyplomatę do zajęcia miejsca w stojącym w pobliżu samochodzie. Henri Woliner nie dał się jednak zastraszyć i to czył przez kilka minut zaciętą walkę z napastnikami, ci zaś zaskoczeni bojowością dyplomaty francuskiego i wystraszeni przez spowodowany tym hałas, zbieclł. wsiadając do zielonego samochodu marki renault R-8. Policja prowadzi energiczne śledztwo w tej sprawie. Zakończenie wiedeńskiej fazy SALT MOSKWA (PAP) Podczas wiedeńskiej fazy rozmów delegacje ZSRR i USA kontynuowały rozpatrywanie problemów związanych z ogra niczeniem zbrojeń strategicznych — stwierdza komunikat opublikowany w Moskwie w piątek, 28 bm. Rozmowy w Wiedniu trwały od 15 marca do 28 maja. Podczas ostatniego ich etapu dokonano wymiany poglądów na problemy wynikające z o-publikowanego 20 maja komunikatu na temat porozumienia między rządami ZSRR i USA w sprawie dalszego toku rozmów. Uzgodniono, że rozmowy zostaną wznowione 8 lipca br. w Helsinkach. Podczas rozmów w Wiedniu delegacji radzieckiej przewodniczył wiceminister spraw zagranicznych Władimir Siemio-now, a delegacji USA — dyrektor agencji d/s kontroli zbrojeń i rozbrojenia Gerard Smith. Dnia 28 maja 1971 roku zmarł po ciężkiej i długiej chorobie w wieku 68 lat Dymitr Ajmiełiew emerytowany leśniczy administracyjny Nadleśnictwa Lędyczek. Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają WSPÓŁPRACOWNICY, RADA ZAKŁADOWA i POP NADLEŚNICTWA LĘDYCZEK Pogrzeb odbędzie się 29 maja 1971 r., o godz. 15, na Cmentarzu w Lędyczku. n'czący CRZZ — Władysław Kruczek. W godzinach rannych, w towarzystwie I sekre tarza KW PZPR w Bydgoszczy Józefa Majchrzaka, spotkał się on z aktywem związkowym i przedstawicielami samorządów robotniczych klu czowych zakładów ziemi bydgoskiej. Tematem spotkania były aktualne zadania związków zawodowych w zakresie poprawy warunków pracy i warunków socjalno-bytowych pracowników, ulepszanie dzia łalności związkowej itd. WYBUCH \\ ZAKŁADACH ATOMOWYCH * PARYŻ Silna eksplozja wstrząsnęła laboratorium przemysłowej spółki paliwa jądrowego w Grenoble. Nastsoiła ona w piecu, gdzie wytapiany jest uran. Siadów skażenia radioaktywnego nie stwierdzono. W rezultacie wybuchu jedna osoba została zabita, a druga ciężko ranna. Armia fndyfska w stanie pogotowia DELHI (PAP) W Delhi podczas czwartkowego posiedzenia parlamentu indyjskiego minister spraw wewnętrznych K. C. Pant podał, że armia indyjska została postawiona w stan nogotowia wzdłuż granicy ze Wschodnim Pakistanem. Indyjska Agencja Prasowa informuje równocześnie, że w nocy z czwartku na piątek zostało zabitych przez siły obro ny Indii 120 żołnierzy pakistańskich z ugrupowania, któ re wkroczyło w środę i czwar tek do indyjskich stanów As-sam i Meghalaya. Odkopano zwłoki fuż 20 ofiar makabrycznego morderstwa w Kalifornii NOWY JORK (PAP) Agencje prasowe ujawniają' szczegóły makabrycznego mor derstwa na robotnikach meksykańskich w Kalifornii. Jak donosiła już prasa, w miejsco wości Yuba City (250 km na północ od San Francisco) odkryto mogiłę zamordowanych robotników sezonowych pracu jących w winnicach kalifornij skich. Ich liczba wzrosła obecnie do 20. Będzie to prawdopodob nie jedna z największych zbio rowych zbrodni w kronice kry minalnej USA,Wszystkie ofiary zabito w ten sam sposób, uderzeniami ostrych maczet i cio sami noży w plecy. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest bardzo intensywnie. Aresztowano m. in. 27-letniego Juana Coronę pośrednika w werbowaniu sezonowych robotników rolnych wśród ludności meksykańskiej. Policji nie udało się dotychczas ustalić motywów zbrodni' Wypowiedź Dyzmy Gałaja przed Swietem Lodowym JUTRO melodia starego chłopskiego hymnu „Gdy naród do boju" zabrzmi w setkach polskich wsi i osiedli, w czasie tegorocznych uroczystości Święta Ludowego. Tradycja tych obchodów, sięgająca początków bieżącego stulecia, związana była z walką chłopów o prawa narodowe i społeczne. Dziś — znajduje wyraz w mobilizacji wsi do pełnego wykonania stojących przed nią zadań, stanowiąc równocześnie okazję do prezentacji jej dorobku polityczno-społecznego, gospodarczego i kulturalnego. O związkach tradycji z obecnym charakterem Święta Ludowego mówi wiceprezes NK ŻSL, marszałek Sejmu PRL, prof. dr Dyzma Gałaj — w wypowiedzi udzielonej przedstawicielowi PAP red. Julianowi Mikołajczakowi. — ŚWIĘTO LUDOWE, obchodzone po raz pierwszy w Galicji 4 kwietnia 1904 r. — w 110. rocznicę bitwy pod Racławicami, było świętem klasowym wsi tak jak dzień 1 maja był świętem robotniczym — powiedział na wstępie D. Gałaj. — Jego charakter określały polityczne hasła ruchu ludowego: ziemia, oświa ta i władza — dla ludu. W ciągu wielu dziesiątków lat warstwa chłopska walczyła 0 należne jej miejsce w narodzie. Walka toczyła się o to, by w ówczesnej strukturze klasowej i w sposobie myślenia ówczesnego społeczeństwa chłopi przestali być marginesem narodu, stając się jego pełnoprawną, społeczno-eko-nomiczną siłą. Realizacja tych celów możliwa była jedynie poprzez bunt i walkę. Stąd też treści ówczesnego Święta Ludowego wyrażały protest 1 opozycję w stosunku do panującego reżimu. Wyrazem Powiatowe narady aktywu (Dokończenie ze str. 1) Wstępem do dyskusji wszystkich narad były referaty przedstawione przez I sekretarzy KP, w których dokonano oceny sytuacji gospodarczej powiatów, omawiano wyniki ekonomiczne w przemyśle i rolnictwie w bieżącym roku, by potem, na tym tle formułować wnioski dla pracy wewnątrzpartyjnej. W naradach tych uczestniczyli sekretarze KW PZPR: w Świdwinie — Władysław Przygodzki, w Kołobrzegu — Jan Urbanowicz, w Koszalinie — Michał Piechocki, a w Wał ezu — przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej — Paweł Blażejew-ikL Wiele wypowiedzi podczas wczorajszych narad poświęco no przeglądowi szeregów par tyjnych. Cechowały się one szczerością i poważnym potraktowaniem tego problemu. Poruszano przy tej okazji kwestie kryteriów ocen aktyw ności członków partii i problemy związane z zapowiedzia nymi rozmowami indywidualnymi z członkami partii w podstawowych organizacjach partyjnych. (ew) W KOSZALINIE w naradzie aktywu partyjnego z miasta i powiatu u-ezestniczył sekretarz KW PZPR, M. Piechocki. Referat poświecony aktualnej sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej w Koszalinie i powiecie wygłosił I sekretarz KMiP, A. Malicki. Najczęstszym tematem wypowiedzi dyskutantów było u-mocnienie pozycji organizacji •partyjnej w zakładzie pracy. '-"Praca grup partyjnych, autorytet członków partii, ich osobiste zaangażowanie i przykład — są czynnikami decydu jącymi o roli organizacji par-• tyjnej. Zastanawiając się nad sposobem przeprowadzenia rozmów indywidualnych z członkami partii, wskazywano na konieczność szczerej, swobodnej atmosfery. Rozmowy powinny przyczynić się do oczyszczenia partii z ludzi przypadkowych lub tych którzy swoim postępowaniem po dwa żają jej autorytet. Najważniej sze — by rozmów tych nie traktować formalnie. (tem) Dzisiaj odbywają się narady aktywu w Słupsku i Draw sini. brem powszechnym, a władza w państwie sprawowana jest przez rząd robotniczo-chłop-ski. Chłopi manifestują dziś swoją siłę jako współgospodarze kraju, od których udziału zależy kształtowanie zarówno współczesnej rzeczywistości jak i oblicza przyszłej Polski, Polski następnych pokoleń. Pieśń „Gdy naród do boju wystąpił z orężem" jest już pieśnią przeszłości. Chłopi Dawnie'; Dz?£: tego protestu były m. in. manifestacje, pochody, strajki, a także dokonywana w czasie obchodów Święta Ludowego — prezentacja dorobku społeczno-kulturalnego ludzi wsi. Święta kończyły się często interwencją policji, areszto waniami, prześladowaniami, nierzadko i rozlewem krwi — były więc wyrazem konkretnej walki klasowej. Co dziś zostało z tradycji Święta Ludowego? — Przede wszystkim chęć zaprezentowania przez wieś jej siły społecznej. Dziś tak jak i dawniej pragnie ona ukazać swoją prężność spo-łeczno-ekonomiczną i kulturalną. Chce, aby liczono się z jej wartościami i jej rolą we współczesnym życiu kraju. Jest to jednak inny niż kiedyś rodzaj manifestacji. Inna jest bowiem dzisiaj sytuacja wsi. Chłopi stanowią obecnie jedną z dwóch związanych sojuszem podstawowych klas w socjalistycznym społeczeństwie. Nie ubiegają się już, jak ongiś o należne im miejsce w narodzie, są bowiem częścią składową tego narodu. Zrealizowane zostały w pełni hasła, w imię których manifestowało kilka chłopskich pokoleń w czasie obchodów Święta Ludowego: ziemia przeszła w ręce chłopów, oświata na wsi stała się do- $ KOMUNIKAT KG MO | Uwaga, siina i trucizna! I W dniu 25 V 1971 T. na £ trasie Zielona Góra, Poznań Łódź i Skarżysko-Kamienna z wagonu kolejowego skradziono jedną beczkę z zawartością 180 litrów alkoho lu isopropyl — który jest bardzo silną trucizną. Ostrzega się wszystkich przed spożywaniem alkoho lu z niewiadomych źródeł. i dziś dążą do poprawy swego bytu, ale czynią to w ramach swojego robotniczo-chłopskie go państwa, we wspólnym interesie zgodnie współdziałających klas społecznych — robotników i chłopów. Walczą oni o najbardziej racjonalne wykorzystanie wartości wytworzonych przez społeczeństwo dla dobra tegoż społeczeństwa. W czasie obchodów Święta Ludowego manifestują swoją siłę na wiecach i zgromadzeniach, prezentują swój dorobek produkcyjny i społeczno-kulturalny na różnego rodzaju wystawach rolniczych, kiermaszach książki, festynach, występach zespołów artystycznych itp. Święto Ludowe, którego gospodarzami są instancje ZSL i PZPR, jest dziś nie tylko okazją do spojrzenia na przebyty już szlak, na osiągnięcia i porażki, na triumfy i klęski wsi polskiej w długich latach historii. Równie ważne jest spojrzenie przed siebie, na niełatwą drogę, która czeka naszą wieś i trudy, które z obywatelskiego podziału pra cy przypadają na chłopskie ręce. Święto Ludowe będzie też jak co roku, okazją do zamanifestowania braterskiego sojuszu robotniczo-chłopskie-go, jako klasowego fundamen tu naszego państwa i władzy ludowej, jako podstawy poli-tyczno-moralnej jedności naszego narodu. W okresie istnienia Polski Ludowej na naszej wsi nastą piły ogromne zmiany — powiedział wiceprezes NK ZSL. Ponad 3 miliony osób z gospo darstw chłopskich otrzymało pracę poza rolnictwem. Corocz nie dziesiątki tysięcy młodzie ży rolniczej uzyskuje kwalifi kacje i pracę w przemyśle lub innych działach gospodarki na rodowej. Przedwojenny głód ziemi i dotkliwe przeludnienie oraz towarzysząca temu nę dza ludności wiejskiej — nale żą obecnie do przeszłości. Daw ne rozwarstwienie ludności wsi, klasowa przepaść między biedotą wiejską a bogatymi chłopami i obszarnikami — przestały istnieć. Dziś z blisko 40 proc. rodzin drobnorol-nych jedna lub więcej osób dojeżdża do stałej pracy w mieście. W ten sposób biedniejsza część ludności wiejskiej, korzystając z zatrudnię nia w uspołecznionych zakładach pracy, przestała być zależna od właścicieli większych gospodarstw. Ludność wiejska stała się klasowo bardziej jed nolita, wyeliminowane zostały w związku z tym możliwości spięć i rozdźwięków śro dowiskowych. Rolnicy, chłoporobotnicy i inteligencja wiejska — jako ludzie pracy — słusznie mogą dziś manife stować swą jedność działania, którego celem jest dalszy dynamiczny rozwój rolnictwa i wsi. — Jestem przekonany — po wiedział następnie D. Gałaj, że dzisiejszy charakter obchodów Święta Ludowego, w cza sie których prezentowane są osiągnięcia wsi we wszystkich dziedzinach życia, zachowany zostanie i w przyszłości, choć może zmieniać się będą jego formy. Ostatnie decyzje kierownictw partii politycznych i rządu w sprawie polepszenia warunków opłacalności produkcji rolniczej, a w konsekwencji i warunków bytu rodzin chłopskich, będą prowadziły nie tylko do wzrostu po ziomu produkcji rolniczej, ale także do wzbogacenia treści życia społeczno-kulturalnego każdej rodziny i całego społeczeństwa. Dawne Święto Ludowe — stwierdził na zakończenie Dyz ma Gałaj — było aktem buntu i walki o prawa społeczne i polityczne chłopów. Obecne — jest synonimem konstruktywnej, twórczej pracy. Jest dniem oceny jej efektów, uznania dla chłopskiego trudu ze strony całego społeczeństwa. Skansen w Olsztynku Na Mazurach i Warmii wcześniej niż zazwyczaj rozpoczął się sezon turystyczny. Na zdjęciu: turyści podm czas zwiedzania parku etnograficznego w Olsztynku^ CAF Moroz Pomyślne prognozy pogody dla rolników Czerwiec będzie ciepły i słoneczny, ale glebę zrosi również deszcz WARSZAWA (PAP) Ostatnie opady deszczu ora* zapowiadana przez PIHM prognoza pogody na czerwiec budzą nadzieje rolników na pomyślne w tym roku zbiory zbóż i innych roślin uprawnych; oczywiście pod warunkiem, że przyroda nie splata jakiegoś figla w czasie żniw, jak to w naszym klimacie czasem bywa. W wyniku opadów został bowiem złagodzony występu.* już miejscami deficyt wilgoci w glebie. Ponadto zapowiadane przez PIHM opady deszczu w pierwszym tygodniu czerwca powinny jeszcze bardziej wzbogacić zapas wilgoci w glebie na pozostałe tygodnie, które zapowiadaj a się raczej pogodnie, a nawet upalnie. Synoptycy PIHM przewiduj bowiem, że średnia temperatura w czerwcu utrzyma się w granicach 17 stopni, a więc będzie nieco wyższa od przeciętnej w naszym klimacie w tym okresie, zaś opady spodziewane są na poziomie 60 mm., czyli w pobliżu normy. Jedynie w pierwszym tygodniu czerwca przewidywane jest ochłodzenie przy temperaturze w dzień od 16—20 st. a nocą 6—12 st., z zachmurzeniem duży rozpogodzeniami i opadami deszczu. Pozostałe natomiast trzy tygodnie czerwca mają być ciepłe i pogodne, o temperaturze w dziel w granicach 24—28 st. a lokalnie nawet ok. 30 st. (nocą 12—18 st.). Oczywiście i w tym okresie, 1 gV twierdzą synoptycy PIHM, mogą wystąpić krótkotrwałe spadki temperatury, ale nieznaczne, bo do 18—22 stopni dniem i 10—14 st. nocą. Zachmurzenie spodziewane jest raczej niewielkie lub umiarkowane, ze skonnością do burz, jak zwykle w naszym klimacie w tym okresie; wiatry będą słabe, lub umiarkowane z kierun-łów zmiennych z przewagą południowych. W sumie przewiduje się, że w czerwcu będziemy mieli 14 dni z temperaturą maksymalną powyżej 25 stopni, 6 dni z temperaturą minimalną poniżej 10 st. oraz 11 dni z opadami deszczu. WIZYTA W POLSCE * WARSZAWA Na zaproszenie Zarządu Głównego Ligi Obrony Kraju bawi w Polsce delegacja Zwią zku Narodowego Techniki Jugosławii z prezesem tej organizacji — Todorem Vujasino-wicem. TELĘSRAPieZNYM I SKRÓCIE „KOSMOS-424" * MOSKWA W Związku Radzieckim wystrzelono kolejnego sztucznego satelitę Ziemi „KOSMOS -424". Centrala Mor ska Importowo -Eksportowa „Centromor" sprzedała arma torowi z wysp Bahama ,JSea-crust LtD" z Freeport 30 na szych kutrów rybackich. Przystosowane one zostały przede wszyst kim do połowów krewetek oraz mniejszych ryb. Na zdjęciu: kutry przy nabrzeżu basenu jachto wego w Gdyni czekają na transport do da lekich wysp Bahamo CAF — Uklejewstd NASZA ZAŁOGA NIE BIJE KONSUMENTÓW // DY PIERWSZY pasaży żerski statek pod angielską banderą udawał się w rejs zamorski, armator reklamował go następująco: „Nasza załoga nie bije pasażerów". Dziś brzmi to jako echo nieprawdopodob nej anegdoty. A przecież był to fakt... Gdy w ubiegłym roku dawno zapomnianą niechlubną tradycję marynarzy podjęli nasi kelnerzy, gdy w „Domu Chłopa" spadł na konsumenta pierw szy cios, prasa alarmowała, piętnowała to niespotykane w świecie współczesnym zjawisko, zespoły kelnerskie zaczęły nawet zobowiązywać się do obsługiwania konsumentów bez użycia przemocy fizycznej. Wypad ki bicia konsumentów przez kelnerów zdarzały się jednak nadal, m. in. w Warsza wie, Lublinie... Nie wystar cza już , że głodny konsument wyczekuje na podanie strawy pół godziny, albo i godzinę. Nie dość, że wybór potraw (o jakości lepiej już nie mówić) bywa „pod psem": że apetyt konsumen ta regulowany jest zgodnie z wymogami kuchennego planu: „Pierożki serwujemy tylko w poniedziałki"; że przyrządzanie niektórych potraw i napojów w ogóle zanikło — to jeszcze nie wolno nam mieć własne go zdania na ten temat. W wielu lokalach gastronomicznych konsument jest jedynie dodatkiem do planu, do marży, do rachunku (naciągniętego), który musi jednak nie raz pod groźbą pięści uregu lować. Z wokand sądowych posy pały się wyroki. Niestety i to nie na wiele się zdało. Omal w rocznicę pierwszego ciosu w „Domu Chłopa" kelner w Międzyzdrojach za bił konsumenta. Fakt wstrząsający. Nie jest to jednak zvjykły przypadek. Zabójstwo, jakiego dokonano przy realizacji rachunku, jest wynikiem atmosfe ry panującej w naszej gastronomii, atmosfery rozwy drżenia niektórych kelnerów i innych pracowników też branży. Takty alarmująca Jakież znaleźć wyjście z sytuacji? Może PZU powin no wprowadzić nowy rodzaj ubezpieczeń „na życie" a resort odpowiedzialny za bezpieczeństwo obywateli postauńć w punktach zbiorowego żywienia i pojenia zbrojne warty? Bo dokąd zmierza nasza gastronomia, czy do tego, by jej placówki przekształciły się w „CZER WOWE OBERŻE"? Wyjście jest chyba jedno: gruntowna weryfikacja kadr tym bardziej, że absolwenci szkół gastronomicz nych czekają na pracę. Naj wyższy bowiem czas, żeby znów zapanowała maksyma że restauracje są dla konsu mentóu>. STEM. (AB) Str. 4 GŁOS ar 149 (5905) „Wochenende" czyli week end, trwa obecnie w NRD od piątkowego popołudnia do poniedziałkowego ranka. W takich warunkach pytanie, dokąd wybrać się w tym okresie turystycznym autobusem, własnym samochodem lub motocyklem nabrało wielkiego znaczenia. W parze z przedłużeniem „Wochenende" nastąpił też rozwój ośrodków, które zapewniają przybyszom z Berlina, Lipska, Drezna lub Karl-Marx-Stad zarówno turystyczne atrak cje jak i możliwości wypoczynku. Tym razem celem naszej podróży jest Saska Szwajcaria. Za Dreznem rozpoczyna Łię region uważany obecnie za ważny ośrodek wypoczynkowy — a więc Saska Szwajcaria. Szosa wije się tu wśród wzgórz nad Łabą, za każdym z zakrętów rzeka wydaje się coraz bardziej w dole i coraz dalsza. Wreszcie osiągamy pierwszy etap naszej wędrówki. W zakolu ł/aby, na wielkiej skale dostrzegamy potężne zamczysko. Ku nie mu to właśnie kierują się szosą wśród zielonych pól setki turystów. POLSKIE ORŁY NA LUFACH ARMAT Konigstein przez wiele wieków uważano za najbar dziej niezdobyty z saskich Szpilką! Delikatność uczuć Na wniosek jakiegoś nowatora w ministerstwie gospodarki USA wprowadzono nowy styl w korespondencji urzędowej. Móioiąc o bezrobotnych obywatelach USA, polecono pisać nie „nędzarze" lecz „obywatele o niskich dochodach' *oraz nie „bezdom ni" lecz „obywatele żyjący w złych warunkach mieszkaniowych" itd. Godna to uznania delikatność uczuć amerykań skich biurokratów. Nowy styl nie obowią żuje — jak podkreśla instrukcja — to listach dotyczących obywateli np. krajów Ameryki Łacińskiej. zamków i nie przypadkiem. Wspięcie się na sterczącą na równinie skałę byłoby wyczynem alpinistycznym dużej klasy ze względu na jej stromość, a pokonanie wysokich murów, najeżonych strzelnicami, wydaje się niemożliwe. Ale przybysza z Polski zaskakuje nie tylko architektura. — „Majus" czyli waj, „Nunius" czyli czerwiec, „Julius" czyli lipiec! — odczytuje na lufach trzech potężnych armat. Poniżej łacińskich nazw emblematy .które zaczynają intrygować każdego polskie go turystę. — Oto, na her-owej tarczy rozpościerają skrzydła polskie orły i galopują litewskie pogonie, pokojowo sąsiadujące z god łarni elektorów Saksonii. Nietrudno domyśleć się, że armaty odlano na rozkaz Augusta Sasa zwanego Mocnym, swego czasu wład cy Polski i Saksonii. Jak na początek takie „poloni-kum" stanowi doskonałą zachętę. Po minięciu bramy, koszar załogi zamkowej i budynków stajennych trafiamy do swego rodzaju domku Baby Jagi uwieszonego na murach nad stromym urwiskiem Łaby. Ten domek znamy z kart powie ści Kraszewskiego, w nim właśnie więziona była słynna hrabina Cosel. W sąsied nim budynku, zamienionym na oddział Muzeum Narodowej Armii Ludowej NRD można zwiedzić wystawę oręża — również na niej nde brakuje „poloników" w rodzaju szabel, pistoletów i strzelb z okresów panowania obu królów Sasów w Polsce i Saksonii. BASTAT ZE SZWEDZKIMI LOCHAMI Po zwiedzeniu zamczyska pora na południowy odpoczynek. Górską drogą, wlokąc się w kolumnie turystycznych autokarów wjeżdżamy na szczyt Bastai. Okolica Imponuje irfe tylko cudami natury ale także legendą. W okresie najazdów szwedzkich, wystraszona rekwizycjami ludność w te właśnie zakątki wśród skał pędziła stada bydła i tu u-krywała się przemyślnie w grotach, jaskiniach i piecza rach przed szwedzkimi ra- busiasrri. Od tej pory tajemne lochy pełne są skarbów, ukrytych przed nieproszonymi gośćmi z dalekiej północy. Sęk tylko w tym, iż w kamiennym labiryncie trudno je odkryć. Chętnych do poszukiwań nie brakuje w pawilonach restauracyjnych raz po raz padają dowcipy na ten temat przy piwku bądź przy kawie. Kto zdążył odsapnąć ten może ryzykować zejście ku Łabie szlakiem owych chłopskich wędrówek sprzed wieków. Spacerek w g*rskim lesie odświeża, mimo że odcinkami trzeba wspinać się pod górę, by wreszcie osiągnąć przystań promów na Łabie, otoczoną pawilonami gastronomicznymi, pamiątkarskimi i hotelikami. Na promie słychać nie tylko niemiecki ale także polski i czeski, gdyż miejscowość obejmuje konwencja o ruchu przygranicznym. Niektóre tabliczki wypisane po polsku i po czesku, zachwalają a-trakcje okolic^. PHJMEK WSROD ROZ P&d wieczór wracamy i*-ezna, w wielkomiejski ruch. Miasto roi się od sa mochodów i motocykli z tabliczkami rejestracyjnymi, wska7ująv'ymi aa pochodzenie x innych miejscowości i województw jak: BeiHn, Lipsfe. Halle, Karl-Mar^-Stadt, Jena, Zwickau. Podróże dookoła własnego kraju stały się w dużej mierze dzięki wolnej sobocie, bardzo popularne. Wprost trudno mi uwierzyć, że jeszcze przed dziesięciu laty w Berlinie istniał tylko jeden motocyklowy klub turystyczny. Wędrownicy kwaterują bądź w hotelach, bądź w domkach campingowych, bądź pod namiotami. Na brak atrakcji, które warto obejrzeć nie narzekają. Nie którzy mają jednak kłopoty z wyżywieniem. Także kucharze i kelnerzy chcą mieć „Wochenende" i wcześniej zamykaj ą's woje reśtMiffc* cje. Kto nie zdążył w porę zjeść ten albo sam gotuje przed namiotem, albo mknie do najbliższego wiel kiego miasta, w przypadku Saskiej Szwajcarii właśnie do Drezna, bogatego w zabytki i w wygody, zdolnego umożliwić bardziej kom fortowy pobyt. Miło przekonać się, że turystów nie tylko polskich ale także niemieckich i czeskich, oprócz słynnej Galerii Drezdeńskiej i Zwin geru interesuje także pe wien domek otoczony różami, położony na peryferiach, przy cienistej alei. Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego! — czytam na tabliczce. Wielki Polak', popularny w całym świecie, był wielkim miłośnikiem Szwajcarii Saskiej i w jej pięk nym krajobrazie np tle skal, lasów i zamczysk, u-mieścił akcje kilku swych powieści historycznych z „Hrabiną Cosel" na czele. (Interpress) PRZEGLĄD WYDARZEŃ S^^MIEDZYNAR OOOWYCH TOWARZYSZE czechosłowaccy mają za sobą dwa lata ciężkiej, ale o-wocnej pracy. Jej wyniki zostały pod sumowane na XIV Zjeździe Komunistycznej Partii Czechosłowacji, który rozpoczął się 25 bm. w Pradze. XIV Zjazd KPCz jest doniosłym wydarzeniem nie tylko dla Czechosłowacji, ale również dla całego ruchu robotniczego, czego wy razem było przybycie do Pragi 73 delegacji zagranicznych. Na czele delegacji z krajów socjalistycznych stali ich przywódcy, którym towarzyszyło wiele wybitnych osobistości. Delegacji radzieckiej przewodniczy tow. Leonid Breżniew, a delegacji PZPR, I sekretarz KC naszej partii, tow. Edward Gierek. Rozprawiając się z przeszłością Zjazd KPCz stwierdził, że krytyczna ocena niezdrowych zjawisk w życiu politycznym i społecznym Czechosłowacji, przeprowadzona na XIII Zjeździe KPCz nie została wykorzystana przez ówczesne kierownictwo partii z A. Novotnym na czele do naprawy sytuacji, co umożliwiło siłom prawicowym i rewizjonistycznym przechwycenie władzy po styczniu 19ęa r. i atak na socjalizm, co w ostatecznym r*rultacie doprowadziło do zainicjowania kontrrewolucji. Wydarzenia ostatnich trzech lat pozostały jeszcze w żywej pamięci nie tylko obserwatorów politycznych ale wszystkich krajów europejskich, a zwłaszcza bratnich narodów socjalistycznych. Pamiętamy jeszcze pierwsze miesiące roku 1968, gdy siły prawicowe i rewizjonistyczne z A. Dubczekiem na czele przywiodły Czechosłowację na skraj przepaści, o krok od ostatecznego zwycięstwa kontrrewolucji. pamiętamy sierpień tego roku, gdy braterska pomoc armii 5 krajów socjalistycznych zapobiegła x ciągu nadchodzącego pięcio Iccia mieszkańcy NRD otrzymają pól miliona nowych mieszkań. Jest to o 235 tysięcy mieszkań więcej niż w u-biegłej pięciolatce. Podejmie się tet zespól przedsięwzięć dla lepszego wykorzystania rezenś w budownictwie, uno- wocześniania technologii i zwiększenia produkcji materia łów budowlanych. Trzeba bowiem powiedzieć, że budowla ni nie zrealizowali w pełni wskaźników minionego planu pięcioletniego i mają do odrobienia pewne zaległości. W obecnych dyskvsjach wie 1e też mówi się o konieczności poprawy sytuacji w energetyce (przysparzającej kłopotów zwłaszcza, zimą), w przemyśle budowy maszyn i transporcie. Nowa pięciolatka będzie o-kresem dalszego intensywnego rozwoju gospodarki NRD i jej nowoczesnego przemysłu. Przy niesie także dalszą widoczną poprawę sytuacji materialnej społeczeństwa. Stała o to tros kę wysuwa SED jako czołowe zadanie w swoim działaniu. A. POLAN prawdy, że bez wytężonej, racjonalnej pracy i dyscypliny społecznej nie zwiększy się automatycznie ilość dóbr konsumpcyjnych na rynku. f TYM SAMYM prawie czasie, gdy w Warszawie bawił minister spraw zagranicznych Republiki Chile — Clodo-miro Almeyda, prezydent tego kraju — S. AI-lcnde podkreślił raz jeszcze w swoim orędziu, wygłoszonym przed obu izbami Kongresu, że zmiany w tym kraju są nieodwracalne, a przebudowa struktury gospodarczej i społecznej w kierunku socjalistycznym będzie kontynuowana. Przemówienie S. Allende zawierało ostre ostrzeżenie pod adresem reakcji, która mobilizuje swe siły, zwłaszcza po upaństwowieniu kopalń miedzi, eksploatowanych dotąd przez spółki północnoamerykańskie, sabotuje wysiłki rządu i zmierza do wywołania w kraju chaosu gospodarczego. „Jeżeli stosowanie gwałtu przez siły wnętrzne lub zewnętrzne w jakiejkoKrtełt formie: fizycznej, ekonomicznej, społeczne1! lub politycznej zagrozi naszemu normalnemu rozwojowi, zdobyczom mas pracujący <• —» powiedział Allende — wówczas pow.-^i* poważne niebezpieczeństwo dla pano"»«il* swobód politycznych, wtedy walka o wyzwolenie społeczne przybierze z pewnością formy różniące się od tegu, co z uzasadn>«*A. śroną i w poczuciu realiów historj/ ctnych nezrwa-my chilijską droga do aorto lizmu". Ostrzeżenie to spro^ftkmtnatie u&wtaA* wS* doczną kontrofensywą sił reakcji we wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej, które wkr» czyły na drogę wyzwolenia narodowego i *po łecznego. To, co się w nich dzieje, jest ilustracją historycznej tezy, że reakcja nigdy nie ustępuje i nie oddaje dobrowolnie władzy. My, Polacy, jak również obywatele innych krajów socjalistycznych z sympatią Siedzimy walkę ludów Ameryki Łacińskiej. Mógł się przekonać o tym ministej Almeyda w czasie pobytu w Polsce i w innych krajach naszego obozu. ZGODNIE z naszymi przewidywaniami. wydarzenia w Egipcie okazały się sprawą czysto wewnętrzną. Wszelkie speko lacje na temat ewentualnych zmian w polityce zagranicznej i związków ostatnich wydarzeń z rzekomym umocnieniem sił proame-rykańskich nad Nilem okazały się pobożnym życzeniem komentatorów agencji zachodnich. Życzenia te ostatecznie przekreśliła wizyta przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Ń. Podgornego w Kairze. Przygotowania do przyjęcia radzieckiego gościa, aktywny w nich udział mieszkańców stolicy ZRA oraz niezwykle ciepłe i przyjazne wypowiedzi osobistości oficjalnych i głosy prasy egipskiej były najlepszym dowodem, że przyjaźń i współpraca radziecko-egipska jest nadal podstawą polityki prezydenta El Sadata. „Arabowie i Egipt nigdy nie zapomną, co Związek Radziecki dla nich uczynił" — pisał np. dziennik „Al Achbar". „Egipt jak najserdeczniej wita radziecką delegację przyjaźni i w jej obecności tutaj widzi szansę dla wyrażenia swoich uczuć wobec szczerych przyjaciół". Natomiast „Al Gumhuria" stwier dził bez ogródek, że „próby wbicia klina w stosunki między Kairem a Moskwą są daremne, ponieważ przyjaźń między obu krajami oparta jest na trwałych podstawach". ENTENTE CORDIALE" — „Serdeczne porozumienie" to termin, jaki pojawił się na łamach prasy brytyjskiej i francuskiej przy omawianiu wyników rozmów brytyjskiego premiera Edwarda He-atha z prezydentem Francji, Georgesem Pom-pidou. Rokowania w Paryżu przyniosły daleko idące uzgodnienia w sprawie przystąpienia Wielkiej Brytanii do EWG. Jak wiadomo, zmarły prezydent de Gaulle był konsekwentnym przeciwnikiem tej idei. Uważał on, że udział Londynu, będącego najbliższym sojusznikiem USA w Europie, musiałby w przypadku przyjęcia Wielkiej Brytanii do EWG doprowadzić do osłabienia stanowiska Francji w Europie zachodniej i jeszcze poważniejszego zwiększenia amerykańskich wpływów. Obecnie w zmienionej sytuacji politycznej, a zwłaszcza wobec potęgi ekonomicznej NRF, obie strony uznały, że wejście Wielkiej Brytanii do Wspólnego Rynku będzie pożądane i celowe. Heath przyjmowany był w Paryżu ż wielką pompą i honorami, a obecnie mówi się o możliwości nieoficjalnej wizyty królowej Elżbiety II w Paryżu. Padło wiele słów o „europejskich ideałach", „pokrewieństwie koncepcji i myśli politycznych"— o „zjednoczonej politycznie Europie", itd. Oceniając istotę nowej francusko-bryty}-skiej „Entente Cordiale", warto sobie przypomnieć, kiedy w stosunku Paryża z Londynem pojawił się ów termin dla oznaczenia zbliżenia między obu państwami: było to na kilkanaście lat przed I wojną światową, gdy w obliczu ekspansji i zagrożenia ze strony militarystycznych Niemiec cesarza Wilhelma II Anglia i Francja zawarły sojusz wymierzony przeciw przyszłym agresorom zza Renu. Analogie historyczne bywają śliskie: tym razem jednak, sprowadzając rozważania na płaszczyznę przede wszystkim ekonomiczną, nie można nie zauważyć swoistej wymowy „Entente Cordiale". TADEUSZ KUBIK nr 19 YWA, że spotykają się dzień po dniu. Raz stanowią część komisji społecznego stwarzyszenia, raz ciało doradcze, doraź ne lub stałe, kiedy indziej corocznie powoływany komitet organizacyjny, którego tradycję stanowi nie tyle powtarzalność nazwy, co skład osobowy. Na ogół wiedzą, co każdy z nich ma do powiedzenia, jakiego rodzaju propozycji można się po nim spodziewać. Czasem ktoś złośliwy spojrzy po dobrze znanych twarzach i zaliczy je do ..elity władzy". Hm, elita to może i jest... Gdyby na podstawie list „powołań" badać funkcjonową nie wojewódzkich zespołów powoływanych do upowszechniania kultury, opiniowania propozycji artystycznych naszych środowisk twórczych, bądź przyjezdnych trup, to można by wnioskować, że współdziałanie w tej sferze bliskie jest ideału. Można by nawet konstatować wspólnotę ludzi, stwierdzać istnienie gru py formalnej, wyposażonej w określone prawo decydowania 0 życiu kulturalnym województwa. Poczynając od Komisji Oświaty i Kultury WRN, poprzez sekcję upowszechniania kultury KTSK, Komisję Koordynacyjną Wydziału Kultury Pre zydium WRN, Komisję Repertuarową BTD a dochodząc do dziesiątków innych komisji, sekcji, rad istniejących w tym samym składzie od kadencji do kadencji, a często i dłużej, rejestrujemy, bywa iż nawet odczuwamy koordynację kulturalnej żywotności sporego zespołu ludzi, delegowanego „w imieniu" lub „z ramienia" określonej instytucji, organizacji. Ten zespół inicjatorów, koordynatorów, interpelatorów 1 wreszcie wykonawców, to działacze społeczni znani w swoich środowiskach, ich plenipotenci i zarazem strażnicy interesów, kontrolerzy podzia łu honorowych dywidend, jeśli takie się zdarzą. Ich działalność od samego początku, do chwili delegowania i „wejścia w skład", przy maksimum samodyscypliny skazana jest jednak często na fragmentaryczność. Jest rzeczą niemożliwą, ab}' przedstawiciel jakiejś instytucji był w stanie uczestniczyć w roboczych posiedzeniach ciał koordynujących bądź porozumiewawczych, do których albo został wybrany, albo też temat wymaga jego obecności. Do wydarzeń zdumiewających wręcz należy obecność wszyst kich zainteresowanych bądź zaproszonych, do zjawisk normalnych i usprawiedliwionych — absencja wielu osób i wynikające z niej luki w porozumieniu. Mimo więc pozorów wszechstronnej konsultacji, praktyka staje się czynnością przypisaną ludziom bezpośred nio, urzędowo za działalność kulturalną odpowiedzialnym. Ktoś musi decydować nie oglą dając się na ąuorum, ktoś mu si wiązać splątany kłębek interesów w jedną wyraźną nić. Taka szczytna, ale zarazem kłopotliwa rola przypada administratorom kultury — resortowemu wydziałowi Prezydium WRN. Od paru lat z uporem godnym podziwu, choć nie bez porażek, jego „urzędnicy" — jak sami siebie nazywają — starają się przekonać do współ działania licznych potencjalnych kontrahentów. W sierpniu 1968 roku Wydział ten podpisał porozumienie o współ pracy z najbliższym partnerem — Kuratorium Okręgu Szkolnego. Pech chciał, że dokument zaginął, ale dzieło, chwalić los, trwa. Jedną z prze płanek tej korzystnej zmowy były zespoły artystyczne. W „resorcie" kultury jest ich 624 z ponad 8 tysiącami członków, w gestii KOSz — 3150 zespołów z ponad (uwaga!) 62 tysią cami uczącej się młodzieży. Chodziło też o powiązanie wy siłków szkoły i tzw. placówek wychowania pozaszkolnego, tak aby poza ich wpływem pozostało jak najmniej młodych ludzi. Jeszcze daleko do sukcesu, ale obaj opiekunowie zbyt dobrże wiedzą o co chodzi. Faktem, który zupełnie u-szedł uwadze opinii publicznej, a którego znaczenie może korzystnie rosnąć, było sporzą dzenie „Kalendarza imprez" na obecny sezon kulturalno--artystyczny. Kalendarz ów ki Przegląd Zespołów Instrumentalnych etc. organizowało Kuratorium przy wsparciu Wydziału Kultury, WKZZ i WDK. Koszt tej imprezy wyniósł ok. 90 tysięcy złotych. Z kolei wspomniany już Wojewódzki Przegląd Zespołów Pieśni i Tańca odbył się również za sprawą Kuratorium przy pomocy uprzednio wyliczonych partnerów oraz ZW ZMW i kosztował prawie 121 tysięcy złotych. Tylko dwie im prezy z 60, a do ich realizacji trzeba co najmniej pięciu part nerów i składki w łącznej wy sokości ponad 200 tysięcy złotych. Ogólnopolski Konkurs Recytatorski (10 współorganizatorów) kosztował 42 tysiące złotych, Koszalińskie Koncerty Organowe — oko w głowie KTM, a ręka częściowo w kie szeni Wydziału Kultury, kosztują ok. 180 tysięcy złotych. Liczby mówią chyba dostatecz nie wyraźnie, że nie można działać w pojedynkę, ^ skoro chce się i musi osiągać jeśli przedstawiciel pewnego PZGS nie chce finansowo współuczestniczyć w konkursie na najlepszą placówkę wiejską, woli bowiem przekazać odpowiednią kwotę na kluby, gdyż to — przekaz — będzie świadczyło o tym, iż coś się w tych placówkach robi. Z życia wywodzi się dociekanie, w którym miejscu zaczyna się „zasługa" pegeeru, a kończy „zasługa" koła ZMW jeśli pracują pod jednym dachem. Przykładów nadambicji codzienność dostarcza nieprzerwanie. Swoistym „dysonansem" jest więc postawa sławieńskich działaczy, którzy uznali, że najlepszy jest ten klub, który w ramach konkursu na najlepszą placówkę zrealizuje realnie najwięcej zadań przypadających z racji uczestnicze nia w innej rywalizacji. Nadrzędność „konkursu na najlepszego" w stosunku do innych tego rodzaju przedsięwzięć, jest tak logiczna, że aż wywołała zdziwienie. Jak dotąd piszę o impre- zawiera akcje, konkursy, imprezy, przedsięwzięcia o dużym znaczeniu ideowym, społecznym, wychowawczym. A tych jest 60, wyselekcjonowanych z ponad 150 ofert. We wstępie czytamy: „Wydawcy kalendarza imprez — Wydział Kultury Prezydium WRN, Ku ratorium Okręgu Szkolnego, Wojewódzka Komisja Związków Zawodowych i Wojewódz ki Dom Kultury — są przekonani, że spełni on zadanie informatora o ważniejszych poczynaniach kulturalnych i pozwoli skoordynować inicjatywy różnych środowisk, a w konsekwencji pozwoli zabezpieczyć należyty poziom ideo-wo-wychowawczy w zakresie upowszechniania kultury." Do dajmy jeszcze, że te nadzieje wyrażały się wysokością nakładu — 3 tysiącami egzemplarzy, czego jednak nie należy utożsamiać z liczbą odbiorców. „Kalendarz" rodził się w bó lach i jak każde przedsięwzięcie porządkujące zawiera wie le niedoskonałości, może i luk, odczuwanych np. w trakcie os tatnich Dni Oświaty, Książki i Prasy, kiedy np. obchody Dnia Zwycięstwa zbiegły się z III Festiwalem Orkiestr Dętych i wyraźnie uszczupliły ich grono, kiedy „Dzień Działacza" zderzył się z datą Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Pieśni i Tańca — i na tym tle doszło do ostrych nawet dysput. Był jednak konieczny, stawiał bowiem tamę kłopotli wej pomysłowości, beztrosko odwołującej się do niezasobnej kiesy Wydziału Kultury. Ilustracją takiego sposobu myślę nia i postępowania były np. monity organizatorów pewnej, już dziś trwałej, imprezy, któ rzy dysponowali na początku 5 tysiącami złotych, a żądali 75 tysięcy. Jeśli się nie mylę, ostateczny preliminarz zamknął się kwotą ok. 40 tysięcy złotych. „Kalendarz" spełnia następne ważne zadanie: rozdziela role głównych organiza torów, o których jak wiadomo najtrudniej w przypadku hołdowania zasadzie wielkiej improwizacji. Wreszcie, co nie zostało wydrukowane, ale wcześniej czy później zdecydo wane — ustala wysokość pieniężnego udziału współorganizatorów, w mniej więcej real nych granicach. Wspomnę np. iż Wojewódz- nie zachwycające, to choć zadowalające wyniki. Przykłady wybrałem nieprzy padkowo. Mówią one bowiem też coś niecoś o grupie partne rów. To właśnie Wydział Kul tury Prezydium WRN, Kuratorium Okręgu Szkolnego, Wo jewódzka Komisja Związków Zawodowych, ta ostatnia w tym roku szczególnie hojna z racji Festiwalu Kulturalnego ZZ. Grupa partnerska jest znacznie liczniejsza, zwraca jednak uwagę całkowita nieobecność (w przypadku imprez i akcji objętych „Kalendarzem") spółdzielczości, zarówno produkującej jak i handlującej. W rejestrze tego rodzaju wy darzeń ostatnich lat trzeba również umieścić dwa inne po rozumienia. Pierwsze: o zasadach współpracy i pomocy dla wiejskich klubów „Ruchu" i „Rolnika", opatrzone autografa mi szefów trzynastu wojewódz kich instytucji — i drugie, jesz cze świeże, o współpracy administracji kulturalnej z orga nizacjami młodzieżowymi. W tym drugim przypadku jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o wstępnych choćby rezul tatach, natomiast realizacja pierwszego porozumienia, zważywszy spory upływ czasu, budzi niepokój, gdyż po prostu nie odczuwa jej większość klubów. Popularny przez pewien okres kurs na redagowanie i sygnowanie kolejnych porozumień zdaje się tracić zwolenników, wobec iluzoryczności wielu przyrzeczeń i gmatwaniny interesów. Bo, jak wspomniałem na wstępie, mimo iż powtarzają się nazwiska członków rozlicznych komisji, to każdy z ich nosicieli działa z określonym mandatem. Nikt nie reprezentuje siebie — i to jest oczywis te, a może zrobić dla wspólnej sprawy tyle, na ile pozwala stan reprezentowanej przez niego instytucji, przekonanie jej władz (także samorządu) o celowości współkształtowania wojewódzkiego systemu tworzenia i upowszechniania kultury. Coraz częściej dochodzi do korzystnych porozumień, ale jeszcze ambicja oddzielania od całości tego „co swoje", przeszkadza w trzeźwym, rozsądnym spojrzeniu na całokształt spraw kultury. Nie jest anegdotą fakt, że zach, akcjach, konkursach. Zajmują się nimi komisje, pod komisje, sekcje. Z mniejszym lub większym powodzeniem porządkują one projekty i ich realizację. Sprawą znacznie jednak ważniejszą jest współdziałanie w urzeczywistnianiu polityki kulturalnej, programu rozwoju kultury wojewódz twa, którego imprezy są tylko częścią. Drogowskazem tej polityki są zarówno programy wyborcze WK FJN jak i uchwały wojewódzkiej instancji partyj nej, stronnictw politycznych, wojewódzkiej rady narodowej. W aktualnym dotychczas programie wyborczym WK FJN perspektywom kultury poświęcono jeden akapit, złożony ze zdań ogólnikowych i niezobowiązujących. Jego sfor mułowania nie zostały, na szczęście, zrozumiane jako brak kierunku i możliwości. Dzięki energii i oddaniu grona woje wódziach działaczy i aktywu terenowego program rozwoju kultury wyraźnie się skonkretyzował, choć nadal stanowi niesprawdzalny w praktyce dokument dążeń i ich właściwego przygotowania. Odnosi się to głównie do problematyki inwestycyjnej, wrażliwej na każde wahnięcie krajowej koniunktury gospodarczej. Lata mijają od uzgodnienia poglądów na konieczność budowy powiatowych domów kultury w Człuchowie i Miastku, a jeszcze nie ruszono łopatą (koparką). Niepocieszającym przykładem jest budowa wojewódzkiej biblioteki, inwestycji pechowej od samego początku, obec nie nawet zaniechanej, na czas koncentracji mocy przerobowych w budownictwie mieszkaniowym. Z niepokojem można też oczekiwać jak ' długo utrzymają się w obecnym stanie mury i pomieszcze nia WDK. Jak dotychczas w żadnym z tych przypadków nie znaleziono wspólnego języka na temat poprawy. Innym powodem często wszczynanych dyskusji i proponowania zmian są proporcje nakładów i troski między zawodową twórczość artystyczną a amatorską odtwórczość. Zawodowe placówki i środowiska nie bez racji uskarżają się (mimo odświętnie manifestowanej wdzięczności wobec władz, a może właśnie dlatego z nadzieją) na trudne dzi tu zaangażowanych, podnosiło prestiż wsi, miasta, powiatu. Kiedy indziej jednak pozostawał tylko dyplom, na pamiątkę aktywnej części życiorysu, później już nie powtó rzonej. Im mniej było pieniędzy na tworzenie i upowszechnianie kultury, tym bardziej denerwowały przypadki ich niecelowego wydawania, zamraża nia. Pod względem kulturalnym nasze województwo jest z całą pewnością ambitne. Różnymi przedsięwzięciami z tej dziedziny częstokroć wynagra dzamy sobie brak innych ekwiwalentów rozwojowych. Przecież, na dobrą sprawę, więcej i- lepiej pisze się o województwie z okazji trzech festiwali, pleneru i paru innych nieco im ustępujących zasięgiem imprez, niż z okazji gospodarczych sukcesów. Trudno się wobec tego dziwić, że ambicje rosną, ale możliwości ich spełnienia są niepx*oporcjo nalne do nich. Przez lata właśnie w dziedzinie kultury apelowało się o społeczną aktywność, mającą pomnażać dobra przez państwo (administrację) tworzone i wezwania nie pozostały bez odpowiedzi. Czynem społecznym zbudowano lub prawie zbudowano tyle różnych obiektów kulturalnych; w ten sam sposób zorganizowano podstawy ośrodka naukowo-badawczego; nie ina czej uregulowano i ujednolicono politykę wydawniczą — że temu społecznemu zrywowi może się równać tylko nieustająca akcja budowy i naprawy dróg lokalnych. I chyba nic więcej. Wszelako warunkiem powodzenia każdej społecznej inicja tywy jest jej celowość. Trzeba umieć zrezygnować z ofert nie realnych (zarówno przedwczes nych jak i spóźnionych) po to, aby pomoc dla pozostałych by ła mocniejsza i skuteczniejsza. Tymczasem zdarza się, że nie chcąc nikogo zrazić decydenci kultury godzą się na rozproszę nie wysiłków, dopuszczając cza sami do karłowatych efektów. To właśnie zespoły-efemerydy, to właśnie pomieszczenia budo wane z wątpliwym rozmachem, źle zlokalizowane i wyposażone. To właśnie nieuregulowany dotychczas i niepełny system szkolenia organizatorów kultu ry, w skutkach nieproporcjonalny do nakładów; to prak- tycznie nie zwiększająca się liczba instruktorów-specjali-stów, nie nadążająca z fachową pomocą za nierytmicznie bujnym rozwojem form ruchu odtwórczego — żywym słowem , piosenką, tańcem, filmem krótkometrażowym. Bacz niejszej uwagi i zwiększonej troski wymaga też szkolnictwo artystyczne, dostawca absolwentów zarówno dla niektórych zawodowych placówek jak i organizmu upowszechnia nia sztuki. Sam Wydział Kultury Prezy dium WRN nie jest w stanie rozwiązać tych opóźnień i dysproporcji. Intensywniejsza me rytorycznie, a przede wszystkim wieloletnia pomoc partne rów jest warunkiem sine qua non wzrostu poziomu emisji i odbioru sztuki. Tu już nie cho dzi o „Kalendarz imprez", choć jego rola integracyjna jest nie podważalna, tu chodzi o współ ną realizację polityki, realny wybór kierunków i sposobów. Oznacza to m. in. umiejętne i przemyślane dysponowanie kadrą pracowników k.o. wszystkich branż i pionów, wykorzystanie (także z ołówkiem w ręku) pomieszczeń będących w dyspozycji różnych gestorów a nierzadko cichych i pustych, 0 efektywniejsze niż dotychczas gospodarowanie nawet roz proszonymi funduszami, ale wy dawanymi w sprecyzowanym, ogólnie pożądanym celu. Wydaje się, że bez umieszcze nia tych spraw — globalnie nazwanych współpracą — na porządku obrad władz wojewódzkich (partyjnych i administracyjnych) jeszcze zbyt dłu go i zbyt kosztownie będzie się traciło czas i siły na doraź ne, incydentalne porozumienia. Mogą one stać się dobrą trądy cją — i takie przypadki notu jemy — ale nie regułą, systematyzującą proces tworzenia 1 przyswajania coraz potrzebniejszych dóbr kulturalnych. Zakończę hasłem-cytatem, od dłuższego czasu zdobiącym ścianę sali wystawowej WDK „Droga do kultury prowadzi przez szukanie więzi, przez do rastanie do wspólnoty." Właśnie. ZBIGNIEW MICIITA warunki swojej pracy na miejscu i w terenie, na brak zainteresowania ich twórczością (plastycy). Niejednokrotnie twierdzi się w tych środowiskach, iż wielotysięczne wydatki i starania skierowane do ruchu amatorskiego, dc „upowszechniania", przypominają zwykłe trwonienie pieniędzy, pożyteczniej wydanych z chwilą zmiany kierunku. Jest niewątpliwie prawdą, że np. masowy ruch zakła dania klubów „Ruchu" przyniósł niepełny pożytek, absorbując znaczne nakłady, których gdzie indziej zabrakło. Jest prawdą, że wielokrotnie powstawały, a następnie rozsypywały się liczne zespoły amatorskie, których sensem istnienia był przegląd, konkurs i spodziewana w związku z nimi nagroda. W wieiu przypadkach nagroda decydowała o rozwoju kulturalnym mikrośrodowiska, zachęcała do dalszego uczestnictwa w grupie, zespole, a to stanowiło o niewątpliwym awansie lu- oir. e GŁOS BT 149 ŚWIAT £ 24 maja Bułgarzy obchodzili tradycyjne święto oświaty, kultury i słowiańskiego piś miennictwa, nazywane także świętem Cyryla i Metodego. Z tej okazji odbyło się bardzo dużo imprez, z wielką „Paradą Młodości" w Sofii na czele. W związku ze świętem przypomina się, że przed wojną co czwarty Bułgar był analfabetą, obecnie zaś jeden nauczyciel przypada na 22 uczniów, że spośród każdych 10 tysięcy mieszkańców Bułgarii 191 posiada wyższe wykształcenie, zaś w instytucjach naukowych pracuje 55 tysięcy osób. 9 Również 24 maja na 25. festiwalu filmowym w Cannes wyświetlono polski film „Życie rodzinne" w reżyj rii Krzysztofa Zanussiego. Pub^ez ność przyjęła nasz obraz serdecznymi oklaskami, wiele zainteresowania filmem 1 jego twórcami okazali dziennikarze na konferencji prasowej. O-prócz reżysera w Cannes prze bywają Maja Komorowska 1 Daniel Olbrychski. # Wiedeńska Opera Państwowa wystawiła „Wizytę starszej pani" z muzyką Gott-frieda von Einema do libretta opartego na sztuce F. Diirren-matta. Ten sam kompozytor ma także w swoim dorobku o-perę „Proces" według F. Kafki oraz „Śmierć Dantona". „Starszej pani" znający się na rzeczy wiedeńczycy nie żałowa li aplauzu. & Na 14 koncertów w paryskiej „Olimpii" wyjechał cy gański zespół pieśni i tańca „Roma". Wystąpi on także w trakcie Dni Polskich organizowanych w Lille. ulturalna KRAJ 0 Na zakończonym we Wro cławiu Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych, Grand Prix przypadła zespołowi Teatru Starego z Krakowa za rea lisjację sztuki I. Iredyńskiego „Zegnaj Judaszu". 0 Od 24 do 26 maja odbywał się w Łodzi VI Ogólnopolski Festiwal Poezji. Na jego inaugurację przybyło 110 poetów i pisarzy różnych pokoleń, obecni byli także przedstawiciele władz z I sekretarzem KŁ PZPR — Bolesławem Koperskim. W trakcie Festiwalu wręczono nagrody za konkursy festiwalowe, zorganizowano kilka spotkań twórców w zakładach pracy i ośrodkach kulturalnych miasta, otwarto wystawę exlibrisu, odbył się tradycyjny „Turniej Jednego Wiersza". # Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku jako jedyne w Polsce i jedno z niewielu w świecie dysponuje własną linią kolei wąskotorowej. Jest ona bardzo potrzebna na terenie Muzeum liczącym kilkadziesiąt hektarów, przewozi budulec, ziemię, eksponaty. W tej chwili w sanockim skansenie, ciągle się rozbudowującym, znajduje się ponad 30 stałych większych o-biektów: domy, cerkwie, kościoły, budynki gospodarcze. WOJEWÓDZTWO 0 12 czerwca rozpoczyna się w Toruniu Festiwal Teatrów Polski Północnej. Bałtycki Teatr Dramatyczny przed stawi się na nim dwiema sztu kami: graną już „Oresteją" Aischylosa i przygotowywanym obecnie ..Ubu królem" Alfreda Jarry'ego. © Niedawno ukazały się dwie nowe pozycje wydawnicze dotyczące terenów Koszalińskiego: przewodnik po Połczynie i okolicy przygotowa ny przez A. Garczyńskiego (Wyd. Pozn.) oraz monografia powiatu Koszalin, praca zbiorowa wvdana przez Ośrodek Badań Naukowych KTSK. © Na prawach ciekawostki odnotowujemy, że w Słupsku odbyło się spotkanie, pardon „recital piłkarski" reprezentacji środowisk kulturalnych Słupska i Koszalina. Wynik 3:3 nie wszystkich zadowolił, ale publiczność dobrze się bawiła, a kilkanaście tysięcy złotych^przeznaczono na odbudowę "warszawskiego Zamku. Re . 3^.m3^J^Koszalmie^ Na ostatnim wojewódzkim przeglądzie wystąpił po raz pierwszy Chór Mieszany Pracowników Służby Zdrowia, zorganizowany przy Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Zdobył on zasłużoną nagrodę. Fot. J. Łaryonowicz Pojedynek w niedzielę (Dokończenie ze str. 1) Gospodarzem jest Lekowo. Przyjechała już drużyna Ząbrowa z liczną ekipą kibiców. Są postronni obserwatorzy. Wcześniej czy później wciągnie ich atmosfera dwunastu pojedynków. Projektodawca i główny organizator, Marian Wiśniewski ze świdwińskiego pedeku, dzieli nadzieję powodzenia z niepewnością nieprze widzianych komplikacji. Regu lamin jest wyraźny, ale czy wszystko w nim się mieści? Dyrektor Kępka, gospodarz, gościnny jest i swojsku Mówi mniej więcej tak: — Witam gości i swoich, wi tam wszystkich, a powiem po staropolsku: Weźcie się Lekowo w kupę i dajcie Ząbrowu..-. — i odwrotnie: ' Weźcie się ZąbroWo w kupę i dajcie Lekowu w... — no wie cie już w co. Na chwilę opadło narastaią-ce podniecenie. Ale już zapowiedziano początek. Na razie jednak grają „Osadnicy" ze Spółdzielni Chemicznej. Cichnie melodia i pierwsi rywale — traktorzyści — zapuszczają silniki. Wtaczają się ursusy między liny a estradę. Jeszcze trochę przygotowań: kto szybciej odkręci koło, wyciągnie pustą dętkę, założy ją na powrót, zmontuje koło i wpompuje w nie 1.5 atmosfery? Start! Ożywili się kibice, o-krzyki, porady. Prowadzi Sta nisław Perek z Lekowa. Już dokręcił śruby, pompuje, a Gu staw Malinowski z Ząbrowa jeszcze naciąga felgę. Perek liczy: 210 ruchów ręczną pompką powinno wystarczyć do regulaminowego ciśnienia. Pompuje już Malinowski. I kiedy lekowianie są pewni zwycięstwa, Perek bezradnie rozkłada ręce — dziura w dętce. 2:0 dla gości. W przeciąganiu liny dwu- krotnie wygrywa Ząbrowo, ku bek pełen wody najdalej doniosła na głowie dziewczyna z Ząbrowa. 0:6! I.- i nic. Ani jednego gwizdu, ani jednego przekleństwa, tylko dyrektor Kępka jakby się zamyślił. A ząbrowianie rąk swoim nie ża łują. Tumult wybucha radosny po każdym zwycięstwie. Na 2:6 poprawia wynik świe tliczanka Jola Nędzia, celniej rzucała do tarczy. Lecz goście wpadają w trans. 8:2 po slalomie traktorzystów. Ciągnik z przyczepą. 8 bramek, każda na 8 chłopskich kroków. A jeden i drugi wiją się między nimi jak rozjuszone jaszczury. Kołami wrzynają w ziemię, chrzęszczą żelastwem przyczepy. Raptem dwie zwalone chorągiewki, na mecie. Czesław Wnuk z Ząbrowa przejechał-trasę szybciej. 10:2 dla gości po cerowaniu skarpet na balonie. 12:2 po piłowaniu kloca od spodu. Wid mo porażki wisi nad Lekowem Ale dwa punkty odrabia Konstanty Gałka za wbijanie gwoź dzi. Poszły w drzazgi dwa młot ki. Kolejne dwa punkty po konkursie rysunkowym. Le-kowska krowa czyta podczas dojenia fachową książkę rolniczą. Publiczność rozbawia się d łez gdy panie karmią klęczących panów śliskim makaronem za pomocą herbacianej ły żeczki. 14:6 dla Ząbrowa, widać chłop był głodny. Trudno, przegrana gospodarzy, ale za tyle radości, i twarda walka do końca. Jeszcze łowienie ryb i finałowy quiz: co wiesz o partnerze? Jedni i drudzy wie dzą o sobie absolutnie wszystko. ani jednej złej odpowiedzi. 20,5:11 dla Ząbrowa. Wiatr niesie coraz dokuczliwszy chłód. Ostatni akt turnieju. Obydwaj główni księgo wi pochylają się nad pudłami upominków. Eleganccy w gestach dokładni w rozdziale, a* by nikt — pokonany czy zwy cięzca — nie poczuł się gorszy. Razem ustalali wartość na gród, razem kupowali i numerowali. Numer konkurencji łamany przez numer zajętego miejsca. Jeśli tak wypada z wyniku to prezent z Lekowa dla zwycięzcy z Ząbrowa. I odwrotnie. Wzajemne gratulacje, obopólne oklaski. Podarun ki wręczają obydwaj dyrektorzy: Józef Kępka z Lekowa i Sylwester Romaniewicz z Zą browa. Ten drugi odejdzie z placu boju z błyszczącym srebrnym pucharem — nagrodą Zarządu Oddziału Związku Zawodowego Pracowników Roi nych. Szkoda, że dla Lekowa zabrakło chociaż dyplomu. Będzie jeszcze potańcówka. Na razie w „pałacu" poczęstunek czym chata bogata. A że Lekowo jest zyskowne, Ząbrowo zwycięskie więc można wymienić i docinki. Do końca jednak fair play, do końca zgo da 1 dobrosąsiedzkie stosunki. Jeszcze zdobędziemy puchar! (Lekowo). — Jeszcze wyjdziemy na zysk, większy od waszego! (Zą browo). — Nasze zdrowiet lozstrzygn pe konkursu Po drodze do Lekowa wstąpiliśmy do „Turystycznej" w Sławoborzu. Była pieczeń rzym ska na zimno (kuchnia w remoncie) piwo, oranżada i wódka. I pełno mężczyzn w sali. Wieczorem zabrakło chyba i pieczeni, ale i miejsca w sali też. Jeśliby kogoś raziło, że ludzie bawią się wpychaniem makaronu do gardła, zamiast kontemplować Ortegę y Gas-seta, to niechże pamięta że turniej można ukulturalnić. I że ludzie zawsze mogą pić. A już szczególnie w niedzielę. (zetem) Spośród 59 autorów, którzy nadesłali swoje P1"^® na konkurs, ogłoszony na łamach „Głosu Tygodnia" w związku z Międzynarodowym Dniem Teatru dzieci w wieku przedszkolnym uczniów szkół podstawowych i średnich, komisja postanowiła nagrodzić' — Ewę ORCIUCH ze Szczecinka (uczennice II kL Liceum Ekonomicznego), która otrzymuje zegarek i roczny abonament na przedstawienia Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, — Ewę PIEPRZYK z Ustki (uczennicę Liceum Ogólnokształcącego), która otrzyma aparat fotograficzny i roczny abonament na przedstawienia Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Waldemara CICH0NIA z Kołobrzegu, uczeń Liceum Ekonomicznego oraz Leszek MALIGRANDA ze Szczecinka, uczeń Liceum Ogólnokształcącego otrzymują wyróżnienia książkowe i roczne abonamenty do teatru. Spośród najliczniejszych prac rysunkowych na temat ogladanych przedstawień. WYRÓŻNIENIA KSIĄŻKOWE I STOPNIA PRZYZNANO: Monice ZAWIEROWSKIEJ z Koszalina (4 lata) za rysunki na temat przedstawień Teatru Lalki „Tęcza" („Od Polski śpiewanie") i Bałtyckiego Teatru Dramatycznego („Słoneczny kraj"). Wiolecie CZARNECKIEJ z Koszalina (lat 6) za rysunek „Od Polski śpiewanie". Jackowi LACHOWICZOWI z Ustki (lat 6) za rysunek na temat bajki Andersena ..Świniopas". Wiesławie KUS z Głobina, pow. Słupsk. Marii CAR ze szkoły podstawowej w Drzewianach, pow. Koszalin. Waldemarowi DŻWIGALE ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Świdwinie. WYRÓŻNIENIA KSIĄŻKOWE II STOPNIA OTRZYMUJ Ą.Marek MANKO, Teresa WORONIS, Leszek BRONOWICKI, Małgorzata DOMAGAŁA — wszyscy ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Świdwinie oraz Grażyna TATULA z Wierzchocina pow. Słupsk. Ponadto z wypowiedzi dziecięcych na temat przedstawień wyróżniono nadesłaną na konkurs wypowiedź Marioli SOKOŁOWSKIEJ z Kołobrzegu. Wszystkie nagrody i wyróżnienia wyślemy pocztą. Najlepsze prace, zarówno rysunki, jak i wypowiedzi będą publikowane na łamach „Głosu Tygodnia". Organizatorzy — Bałtycki Teatr Dramatyczny, Teatr Lalki „Tęcza", Kuratorium Okręgu Szkolnego oraz redakcja „Głosu" — dziękują serdecznie wyszystkim uczestnikom konkursu. Szczególne podziękowanie składają nauczycielce Szkoły Podstawowej nr 4 ze Świdwina, Danucie Kotarskiej; nauczycielce szkoły podstawowej w Drzewianach, pow. Koszalin, Alicji Malinowskiej oraz wychowawcy z Palówka w powiecie sławieńskim za liczny udział ich uczniów w konkursie i kształtowanie zainteresowania teatrem. Informujemy, że nagrody i wyróżnienia książkowea fundowane są przez Kuratorium Okręgu Szkolnego, Bałtycki Teatr Dramatyczny, Państwowy Teatr Lalki „Tęcza" oraz redakcję „Głosu Koszalińskiego". Jerzy WITTLIN „Vademe cum kochania" (Wyd. Lit.) II wyd. Jacek STWORA „Co jest za tym murem" (Wyd. Lit.) — II wyd. Siegfried PITSCHMANN: „Kontrapunkty" (PIW, prze kład: Edwin Herbert, seria: „Proza współczesna") — opo wiadania o współczesnych Niemcach. L. B. GRZENIEWSKI „Szkice warszawskie", wyd. „Czytelnik". E. ISERSON, J. STAROS CIAK „Kodeks postępowania administracyjnego"* Wydawnictwo Prawnicze. M. DOWDA, M, JANI-SŁAWSKI „Obrona kraju — obowiązek każdego obywatela", Wydawjiictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. Bogusław LESNODOR-SKI: „Rozmowy z przeszłością", wydawnictwo Wiedzy Powszechnej. Janusz PAJEWSKI „Wokół sprawy polskiej Paryż — Lozanna — Londyn 1914 — 1918", wyd. I. Wydawnictwo Poznańskie. Laszlo GYURKO „Lenin — Październik" (PIW, z wę gierskiego tłum. Tadeusz Ol szański) — zbiór pięknych szkiców ukazujących Lenina i Rewolucję Październikową. Józef POŁTURZYCKI „Szkolnictwo dla pracujących" (Wyd. Związkowe CRZZ) praca omawiająca stan obecny, potrzeby i perspektywy szkolnictwa dla pracujących. A TYMCZASEM o żarty aż się pro-si. Choćby z tytułów — bo prawdę mówiąc, poza tym nie bardzo jest się z czego śmiać. Co państwo powiedzą na taki tytuł filmu „MARTWA FALA" albo „DZIĘCIOŁ", który — jak powiada ludowe przysłowie: „w drzewo kuje a nos sóbie psuje". Narzekanie na ostatnią serię nowych polskich filmów jest tak powszechne, że łacno się narazić mogę na zarzut nieoryginalności. Wydaje się jednak, że o dioóch wymienionych fil mach warto pomówić, ponieważ są do pewnego stopnia kuriozalne, oczywiście każdy z innego powodu. Najpierw — o „Martwej fali". Mło dy absolwent szkoły morskiej płynie w swój pierwszy rejs, jako asystę r.t pokładowy. Pefon jest romantyzmu, czyta Conrada, rzeczywistość jest jednak inna, młodzieniec załamuje się w obliczu szykan kapitana (a przynajmniej on tak sądzi, widzo wi sugeruje się jednak, że dziwaczny, niechlujny kapitan chce tylko z chłopaka zrobić prawdziwego mężczyznę). Nadchodzi oczywiście godzi na próby przy ratowaniu załogi innego, tonącego statku i... Stary kapitan, demoniczny pierwszy oficer i żółtodzioby „pan as" podróżują na ^ol&sjcmg Chrobrym"- dp portów Ameryki Południowej. W drodze mło dzieniec przekonuje się, że nawet eg zotyka może nudzić... I teraz zagadka: skąd my to znamy? Oczywiście z tysięcy opowiadań, głównie dla do rastającej młodzieży. Z tą różnicą, że o ile w przeważającej większości sławiły one pracę marynarza jako doskonałą szkołę charakteru — o ty- le „Martwa fala" pokazuje nam statek jako tuzinkowy zakład pracy, gdzie skomplikowane są stosunki międzyludzkie. Z filmu wynika niezbicie jedno: że ekipa realizatorów odbyła piękną wycieczkę na drugą półkulę. Zdjęcia egzotycznej przyrody, portów (ciekawie sfotografowanych ze statku Hamburg, Lizbona, Kanał Panamski itp.) stanowią więk szość filmu. Bardzo śliczne, z przyjemnością bym te widoczki obejrzała na filmie... krajoznawczym, od fil mu fabularnego wymaga $ię jednak na ogół albo atrakcyjnej akcji, albo atrakcyjnego problemu: moralnego, esy temu podobne. I jak tu nie popaść w łatwiutkie może dowcipy o martwocie fali — nawet oceanów... Rodzynkiem w filmie jest natomiast występ Leszka Drogosza, tym razem jako radiooficera. Wybitna to indywidualność aktorska i chwała filmowi polskiemu, że ją odkrył i wykorzystuje! o bez żartów! Od indywidualności aż kipi w innym nowym polskim filmie, „Dzięciole" spółki Gruza — K. T. Teoplitz• Najbłahszy epizod obsadzony jest przez gwiazdy i chyba już dawno nie mieliśmy filmu, gdzie można byłoby obejrzeć taką plejadę ulubieńców publiczności. Ale jest to zarazem kii niczny przykład zmarnowania tychże nazwisk, talentów i umiejętności. Wątlutka fabułka (korzystając z wy jazdu żony słomiany wdowiec stara się atrakcyjnie spędzić czas swobody) nie jest żadną ramą dla bardziej czy mniej udanych gagów i dowcipów. Ze ta atrakcyjność ma po legaj wyłącznie nę. poderwaniu"> j obojętnie jak i obojętnie jakiej dziewczyny i że dowcipy — często bardzo specyficzne, wychodzące z kawiarnianej „Warszawki" i do niej adresowane mają śmieszyć widzów w całej Polsce, to już arbitralne za-łożenie twórców filmu. Te założenia, to chyba w sumie najweselsza część tego, co można by o „Dzięciole" mówić. Scenarzysta, K. T. Toeplitz sformułował to tak: „Wcale nie zakładaliśmy, że napiszemy kome-dAę (!). Scenariusz jest szalenie realistyczny, zapisaliśmy w nim zdarzenia, które mieli różni nasi znajomi. A że to jest śmieszne — to takie jest życie". Raczej powiedziałabym — jeżeli to jest śmieszne od czasu do czasu, to — tacy są aktorzy. Irena Kwiatkowska, Wiesław Michnikowski i Alina Janowska potrafią być świetni i śmieszni nawet w tak niewielkich rólkach, jakie mają do o-degrania w „Dzięciole". Violetta Villas, która dostąpiła zaszczytu przodowania czołówce naszego aktor stwa (w napisach na wstępie) — jest śmieszna z innego powodu. A Wiesława Gołasa po prostu żal. Oj, popsuł sobie nos ten warszaw* ski dzięcioł!, y V MARTĄ GŁOS nr 149 (5905} Staj l NA SCENIE BTD Biedny dilopiec z... nożem w ręku Od lewej: Stefan Buczek. Krystyna Horodyńska, Marcin A. Idziński, Marian Drozdow ski i Edward Mączewski w jednej ze scen „Orestei" Aischylosa, wystawionej w Baltyc kim Teatrze Dramatycznym. Fot. A. Majchrzak „Piszczkowie i trębacze warszawscy" W KOSZALINIE Było to niecodzienne przeżycie. W rozświetlonej blaskiem świec sali kameralnej naszej Filharmonii wystąpił zespół muzyki dawnej — Fis-tulatores et Tubicinatores Var sovienses. Na kilkadziesiąt mi nut przenieśliśmy się w odległy świat Polski średniowiecznej i renesansowej. Znakomicie wykonywane przez fistula-torów utwory anonimowych i pierwszych znanych z nazwiska kompozytorów polskich pokazały nam jak bogaty i różnorodny jest obraz muzyczny dawnej Polski. Jego autentyzm podkreśliły dawne szlacheckie stroje, w których wystąpili muzycy, wypożyczone im przez muzea. Nazwa zespołu nawiązuje do tradycji polskiego średniowiecza i renesansu, kiedy to grającego na instrumencie dętym drewnianym nazywano fistulatorem, a grającego na instrumencie dętym blaszanym — tubicenem. Polska nazwa zespołu Fistulatores et Tubicinatores Varsovienses brzmią łaby „Piszczkowie i trębacze warszawscy". Zespół powstał w 1964 roku z inicjatywy Kazimierza Piw-kowskiego, który do tego momentu był pierwszym fagocistą Filharmonii Narodowej w Warszawie. Narodziny zespołu nie były sprawą przypadkową bowiem od dłuższego czasu można zaobserwować na całym świecie ogromne zainteresowanie muzyką dawną. Wprawdzie w Polsce wykonywano powszech nie utwory dawnych kompozytorów, ale współczesne instrumenty, na których były prezentowane odbierały im niemal cały urok i oryginalność. Autentyczny obraz kultury muzycznej minionych e-pok można stworzyć wyłącznie przez zachowanie ówczesnego instrumentarium, dlatego też pierwsze próby zespotu poprzedził okres wieloletniej pracy nad zdobyciem wiadomości o dawnych instrumentach, a następnie nad ich rekonstrukcją. Dokonywano jej wzbrujac się na nielicznych oryginalnych instrumentach zachowanych w muzeach euro pejskich w Berlinie, Lipsku, Londynie, Pradze i Wiedniu oraz na polskich materiałach ikonograficznych. Takim wzorem była np. średniowieczna viola na poliptyku św. Jana Jałmużnika w Krakowie z ok! 1500 roku oraz postatyw z tryp tyku św. Trójcy na Wawelu z ok. 1464 roku. Rekonstrukcja samego instrumentu jest sprawą bardzo skomplikowaną, jednak znacznie trudniejsze jest odtworzenie jego brzmienia. Naczelnym zadaniem było zbudowanie instrumentu, którego brzmienie byłoby najbardziej autentyczne, bez wygładzania, z zachowaniem nawet pewnych chropowatości. Tu trzeba było polegać głównie na intuicji oraz nielicznych wskazówkach ra- chowanych np. w źródłach literackich. O pomortach pisze np. Mikołaj Rej, że brzmią „jako chłopy, gdy się swarzą, jęczą", a o starej szałamaji Jan Kochanowski: „niech wesołe krzykną szałamaje". Z tych ułomków informacji, przez dziesięć lat, rekonstruował dawne instrumenty inicja tor i kierownik zespołu — Kazimierz Piwkowski. Wszystkie powstały w jego prywatnej pracowni, w małym warszawskim mieszkaniu. Dziwiono się najpierw rzadkiemu hobby, dziś szuka się odpowiedniego pomieszczenia, w którym bogate, znakomicie zrekonstruowane instrumenty będzie mo żna przechowywać we właściwych warunkach, a nawet udostępnić tym, którzy chcieliby obejrzeć instrumenty daw nych piszczków i trębaczy. Od pierwszego koncertu zespołu upłynęło 5 lat, w ciągu których prezentował on polską muzykę zarówno w kraju jak i za granicą. Występował w: Anglii, Czechosłowacji, Francji, Szwajcarii, Japonii, NRD, NRF, na Węgrzech i w Związku Radzieckim, wszędzie zdobywając uznanie publiczności i krytyków. Poważnym osiągnięciem fistulatorów są również występy na międzynarodowych festiwalach w Wersalu, Montreux, Bergen, Besan-con, Pradze, Bydgoszczy oraz na MIDEM w Cannes. Repertuar zespołu obejmuje dawną muzykę polską i obcą okresu średniowiecza, renesan su i wczesnego baroku. Przede wszystkim jednak opierają fistulatorzy swój program na polskiej muzyce pokazując jej chronologiczny rozwój, począw szy od najcenniejszych zabytków średniowiecza aż do „złotego wieku" polskiej muzyki reprezentowanego przez Miko łaja Gomółkę. Nieprzypadkowo więc rozpoczął Jtoszaliński koncert hymn żaków krakowskich — Breve regnum — najstarsza świecka wielogłosowa melodia polska. Obok niego — Chwała Tobie Gospodzinie — najstarszy wielogłosowy utwór polski z polskim tekstem. I tak poprzez utwory Anonimow, Mikołaja Radomskiego, Mikołaja z Krakowa aż do Psalmów Mikołaja Gomółki mogliśmy śledzić różnorodne formy uprawiane przez dawnych kompozytorów polskich i wysoki, w porównaniu z analogicznymi utworami powstałymi na Zachodzie, poziom ich twórczości muzycznej. Największe wrażenie wywarły wykonane zarówno a ca pella, jak i w opracowaniu instrumentalnym „Melodie na Psałterz Polski", To jedyne zachowane dzieło Gomółki, na podstawie którego możemy wnioskować o wielkim talencie kompozytora zostało napisane do słów Jana Kochanowskiego i sam poeta ułożył do niego dedykację pisząc, że są „łacniuchno uczynione i Polakom nie zatrudnione" przezna czył je bowiem Gomółka jak się wyraził „nie dla Włochów, lecz dla Polaków, naszych prostych domaków". Udało się kompozytorowi zrealizować te zamierzenia. Dziś, choć od momentu powstania dzieła dzielą nas setki lat odczuwamy jego polskość, urzeka nas prostota psalmów i często ich taneczny charakter. Obok Kazimierza Piwkow-skiego członkami zespołu są soliści Filharmonii Narodowej w Warszawie: Jerzy Chudyba, Emilian Werbowski, Leon Piwkowski, Jerzy Karolak o-raz Leokadia Piwkowska. Solistą zespołu jest Wojciech Jan Śmietana. JADWIGA KOTARSKA-GROMEK Słynny już zespół muzyki dawnej — piszczkowie i trębacze Na przyciemnionej, pustej scenie chór. Tekst, jaki gestem pełnym miłości. Nie mówią, nie dochodzi do widowni, słychać jedynie, że błaga go o życie. I za chwilę nadchodzący dzień objawi wszystkim prawdę. Pełne ginie. Oboje aktorzy bardzo świstła zalewają scenie, zjawia się Klitaimestra i o- oieknie rozegrali te scenę, znajmia. że Troja została wzięta przez Argiwów. _ Dowcipnie { z ogromnym Od tej chwili akcja toczy nie uwolni żadnego człowie- orz>mrużeniem oka pokazał sie błyskawicznie. Oto za ka od odpowiedzialności za J"eZySier,i korvkano się już że aż błyszcza w słońcu. To istotny dla And^ejfWz^ ^Iu teatr?cIJ" czasem od- jednak nie Tiryns, ani nie bylskiego, który w naszym kieski^ Al^ch^^T^^t^n'16- AtZ°s- a jednak jest coś z wa^rZ€Or7°re-S'te-iĘ" re.żysero" odłaczną częścią widowiska" tamtego klimatu, charakteru, spierać o^bnowT3 r v An)drzeiowi Przybylskiemu podobnie ^ak w jej scenogra-słSsznt możnfdoŁ le "*** to. A^wiadała fH do „Tfigeniń w Aulidzie". nie mniejsza tam była trage- c,eenC ratpmmietr.n" wydawa^o rni się, że nie taimestra, Teofila Zagrłobian- j^st dramatem dramatem sumienia, odpo- cach"' miałn to Dej*"ek-Kowa1ska — Elek- ty!koZ1 ^zt°farzenT'^kcia mc odpmviedzi na własne wafpli- tra- Wela Lam — Atena, że • • wości. w sobie samym. Przo- Ewa Maria Hesse — Przo- " zisiaj. downicy głos byłby tutaj wy- downica Chóru, Zbięniew Zastanawiam się jedynie, t3T bardziej- że Szczapiński — Orestes, Jęczy rzeczvwiście warto dla P^ostałych wykonawczyn zu- ____. . „ tego problemu przykrawać Pełn]e nie słychać. Chór Bła- y Agamemnon, antyczny kostium na współ- Sąinic _ spełniałby tylko rolę Marian Drozdowski — Aigist, czesną suknię. A może jed- widowiskową. Należałoby za- Ludwik Paczyński — Apollo nak warto? Nikt przecież ^ ich Marcin A. Idziński - Przo- _ układy sytuacyjne na sce- kLBłMi^iŁMMMin I g nie. Jest w tym orzedstawie- downik Ch°ru oraz Stefan niu kilka pięknych scen, bar- , Jan Mlłowski i Ale- dzo znaczących, które giną ksander Gawroński. jednak w morzu jednostai- ności. Oto Krystyna Horo- Klodyś Wyspiański nazwał dvńska prowadzi monolog Hamleta biednym chłopcem z Klitaimestry o miłości, mó- książką w ręku. Od przedsta- Kasan dry sie. Tak natrzy kobieta tvlko Przycn°dzi mi na myśl to o» na swo'a rvwalke. Klitai- kreślenie, tyle, że Orestes jest mwtra uie, ze ta branka jest biednym chłopcem, który w na °miedzy"*°Orestesem>t? Kit ręku trzyma nóŁ Symbo1 to taimestra: kiedy Klitaime- znamienny. Kto wie, czy jego stra porywa sie do przyby- wymowa nie przeszła nawet s*a. chce go y-ńtać, a ten w zamierzeń reżysera. ukłonie, w zgięciu tfała. w geMe. zaznacza swoja obcość. ^ Krystyna Horodyńska 1 ^bigniew Szcza piń«ki ma .ia ie^zcze jedna scenę. dla której warto nójśó na ten ___ snektakl. Klitaimestra rozu- ny Koszalin-Słupsk: Aischy^ mie, ze stoi przed nia syn i los — „Oresteja". tragedia w ten syn chce ja zab[ć. Ore- dwóch aktach, przekład Ste-stes tuli sie do m-^tki w ge- fana Srebrnego, konsultacja scie rozpaczy, wie bowiem, przekładu — Andrzej Turze musi zabić. Nie ma w nim czyński, reżyseria — Andrzej ani odrobiny przekonania, że Przybylski, scenografia — to co czyni, jest słuszne. Liliana Jankowska. Piąla Klitaimestra tuli głowę syna premiera sezonu 1970/71. JADWIGA SLIPltfSKA Bałtycki Teatr Dramatyez- warszawscy. Fot. B. Steinborn Str. 8 iGŁOS nr 149 (5905) województwa zajął dopiero 13. miejsce. W grupie młodzieży szkół podstawowych Marek Komarowicz z Koła PZF przy Młodzieżowym Domu Kultury w Słupsku zajął 11. miejsce. J5UDAPEST 71* „MARATON 1971" W Lublinie odbył się finał Ogólnopolskiego Konkursu Filatelistycznego dla młodzieży pn. „Maraton — 1971". Spotkali się zwycięz cy półfinałów rozegranych w 17 okręgach wojewódzkich. Tematem tegorocznego konkursu była „Warszawa i stolice naszych przyjaciół". W grupie młodzieży lice ów, techników i szkół zawodowych reprezentant na szego województwa, Jerzy Wasilewski z Zespołu Szkół Zawodowych w Białogardzie zajął 6. miejsce. Warto przypomnieć, że w ub. roku, w analogicznym finale reprezentant naszego We wrześniu br. odbędzie się w Budapeszcie Mię dzynarodowa Wystawa Filatelistyczna „Budapest — 71" Wezmą w niej udział przedstawiciele 27 krajów. Wystawę poprzedzi propagandowa seria znaczków i blok z dopłatą, a seria pamiątkowa oraz blok wydane zostaną w dniu otwarcia wystawy. PO CENACH NOMINALNYCH Jak informuje „Filatelista", biuro filatelistyczne poczty szwedzkiej rozsyła bezpłatnie ilustrowany katalog znaczków na 1971 r., które znajdują się jeszcze w sprzedaży po cenie nominalnej. Katalog obejmuje prawie wszystkie emisje wydane w ciągu o-statnich 30 lat, nawet znaczki bardzo poszukiwa- ne kiedyś. Warto podkreślić, że każdą nową emisję ze stemplem okolicznościowym na FDC sprzedaje się po ceriie nominalnej znacz ków bez dodatkowej opłaty za kopertę i stemplowanie. Specjalne biura . dla obsługi filatelistów znajdu ją się na pocztach głównych w Sztokholmie, Mal-moe i Goeteborgu. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Kajmany wydały cztery znaczki z reprodukcjami różnych okazów żółwi oraz fermy hodowlanej. We Francji ukazał się dalszy znaczek długoletniej serii „Dzieła sztuki" z reprodukcją obrazu Francois Milleta „Siewca". W Hiszpanii wszedł do obiegu dalszy znaczek z serii „Kobiece stroje ludowe". Malajzja wydała siedem znaczków nowej serii stałej w walucie systemu dzie siętnego z reprodukcją mo tyli. Dla każdego z 13 stanów wydano oddzielną serię różniącą się nadrukiem nazwy stanu, podobizną władcy i herbem stanowym. Mężczyzna w domu UJ MIARĘ jak obowiąz-ki zawodowe kobiet i mężczyzn stają się identycz 7?e, zmienia się w wielu rodzinach i obyczajowość. A więc panowie biorą na swe barki część obowiązków gospodarsko-domowych. Ro dzi to zupełnie nowe potrze by odzieżowe. Pisze do nas jedna z naszych Czytelniczek: „...choć prasa i inne środki masowego przekazu ciągle negują udział mężczyzny w pracach domowych, to fakt jest faktem, że mężczyźni coraz więcej nam już nie tylko pomagają, ale traktują pracę domową jako swój normalny obowiązek". Czytelniczka nasza prosi więc, by zaproponować jakiś pomysł na męski strój domowy, który by nie zmuszał panów do uciekania w popłochu w głąb mieszkania na każdy dźwięk dzwon ka. Problem na pewno wart jest rozważenia. Oczywiście koncepcji takiego stroju po winno być kilka, by każdy mógł wybrać to, co mu naj bardziej odpowiada. Są mężczyźni — zwłaszcza gdy rodzaj wykonywanej przez nich pracy i stanowis ko wymagają noszenia tradycyjnego stroju (garnitur, koszula z zapiętym kołnierzykiem, krawat) — którzy po przyjściu do domu przebierają się w wygodne tek-sasowe, elanobawełniane czy welwetowe spodnie i ba wełnianą, łatwą do uprania, trykotową koszulkę. Jako domowa „góra" służyć również może noszona jak blu za na wierzch jakaś podniszczona już sportowa ciem niejsza koszula z krótkim, najwygodniejszym przy pra cach gospodarskich, rękawem. W okresie letnim wie lu zwolenników mają i noszone po domu szorty, ale nie mogą to być stare kąpie lówki ani tym bardziej... ka lesony. Zachowanie estetycz nego wyglądu we własnych czterech ścianach świadczy o kulturze na co dzień. Jest też rzeczą od dawna dowiedzioną, że ubiór ma wpływ na samopoczucie człowieka. Poza tym najprostszym i najtańszym sposobem, pole gającym na przebraniu się w domu w łatwą do uprania odzież, istnieje możliwość wkładania do prac do mowych specjalnego fartucha. Nie powinien to być jednak fartuszek typu dam skiego w kwiatki czy ciap ki, z falbankami lub aplika cjami. Na męski fartuch na dają się tkaniny gładkie lub przerabiane w spokojnych kolorach (granat, brąz oliwkowy, szary). Może to być harcerskie płótno, len z elaną, elanobawełna. Aby mężczyzna w takim fartuchu z całym spokojem mógł otworzyć wejściowe drzwi, gdy rozlegnie się niespodzie wany dziuonek także fason musi być specjalny. Jeden z nich to rodzaj bluzy bez rękawów zapinanej z tyłu, gdyż w ten sposób lepiej chroni przód u-brania. Inny wariant ma plecy bardziej wycięte, szel kę wokół szyi (zapinaną na klamerkę czy metalowe za trzaski tzw. napy). Może mieć po bokach rozcięcia lub też być zeszyty do koń ca, posiadać cztery nakłada ne kieszenie lub jedną dużą kieszeń na piersiach i dwie u dołu. Ozdobić go można stębnowaniem, białym lub w kontrastoioym kolorze. Te dwa schematy typowo męskiego, a jednocześnie praktycznego fartucha pozwalają na rozmaite warian ty, zależnie od indywidualnego gustu i możliwości. Je śli chodzi o długość, to fartuch powinien sięgać co naj mniej kolan, by dobrze o-chraniał odzież. K. BOERGEROWA Kłos Koszaliński przed 15 laty donosił: 29 maja 1956 r. * W Koszalinie powstał Klub Młodej Inteligencji. Program działalności obejmuje organizowanie dyskusji na aktualne tematy, seanse filmowe z dyskusją, wycieczki, spotkania itp. * Ogłoszenie: Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni w Koszalinie zawiadamia, że w dniach od 1 do 5 czerwca 1956 r. organizuje kwartalny jarmark letni na placu targowym w Koszalinie. * W Szczecinku przeioidzia no w tym roku uruchomienie komunikacji miejskiej. 120-osobowy Międzyszkol ny Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca ze Słupska wy stawiał przez kilka dni w Koszalinie „Krakowiaków i Górali" W. Bogusławskiego. * Kino „Nowa Huta" w Ko szalinie wyświetla film „Dzień bez kłamstwa", a „Polonia" w Słupsku — „Wesoły chłopiec". * Z okazji Dni Oświaty, Książki i Prasy zespoły KW PZPR i Prasy rozegrały spotkanie piłkarskie zakoń czone po dogrywce zwycięstwem KW 5:1. * W ogólnopolskich zawodach radiotelegrafistów LPZ zespół radioklubu ze Słupska zajął II miejsce. * W parku miejskim w Koszalinie redakcja „Głosu Koszalińskiego" zorganizowała dla swych Czytel ników festyn z udziałem solistów i zespołów artystycznych. * W tym roku zakończona zostanie budowa szkół pod stawowych w Słupsku, Ko szalinie, Białogardzie, Zło-cieńcu, Damnicy i Bato-rówku. Oprać. MAR SAMOCHÓD wartburg 1000, stan dobry — sprzedam. Barkowo, powiat Człuchów, tel. 90. G-2446-0 SAMOCHÓD wartburg standard (1965 rok) — sprzedam. Słupsk, tel. 55-9S (wieczorem). Gp-2413-0 STOWARZYSZENIE KSIĘGOWYCH W POLSCE ODDZIAŁ OKRĘGOWY W KOSZALINIE, ul. Asnyka 18, tel. 43-85, ogłasza ZAPISY na 2-!etme Kursy kwalifikacyjne rachunkowości o specjalności przemysłowej. Kurs jest zatwierdzony przez Ministerstwo Oświaty i Szkolnictwa Wyższego i daje uprawnienia zawodowe. Zainteresowanym przesy łamy szczegółowe informatory. K-1652-0 OŚRODEK Szkolenia „Oświata" prowadzi nabór na kursy kwalifikacyjne w różnycb zawodach. Koszalin, tel. 50-35. K-1559-0 KURS obsługi wózków akumulatorowych organizuje „Oświata" — Ośrodek Szkolenia w Koszalinie. tel 50-35. K-1556-0 OŚRODEK Szkolenia „Oświata" w Koszalinie, Jana z Kolna 10. przyjmuje zgłoszenia na kursy spawania gazowego i elektrycznego, organizowane na terenie województwa. K-1557-0 KURSY: dziewiarski, naprawy własnego radioodbiornika i telewizora oraz garmażervino-ku-charskie organizuje Ośrodek Szko lenia „Oświata" w Koszalinie, ul. Jana z Kolra 10 K-1558-0 PRZYJMĘ ucznia do zakładu wulkanizacyjnego. Słupsk, ul. Mariana Buczka 21, tel. 43-41. Gp-2385-0 PAŃSTWOWY Ośrodek Hodowli Zarodowej Ostrowiec, Gospodarstwo Smardzewo, pow. Sławno, zatrudni natychmiast Todzinę (w tym minimum dwóch mężczyzn) do pracy przy obsłudze bydła eks portowego. Kontom a t oddalony od centrum Gospodarstwa, szkoły i sklepu dwa kilometry. G-2449 WOJEWÓDZKI ZWIĄZEK HODOWCÓW DROBNEGO INWENTARZA W KOSZALINIE ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż niżej wymienionych pojazdów: 1) samochód marki żuk A 03, rok prod. 1961, nr silnika 063843 nr podwozia 08911. Cena wywoławcza 13.000 zł; 2) trójkołowiec marki junak B-20, nr silnika 85760, nr podwozia 91708. Cena wywoławcza 6.000 zł. Przetarg odbędzie się 7 czerwca 1971 r. o godz. 9 w biurze Związku przy ul. Partyzantów 15 a, pokój 64. Przystępujący do przetargu winni wpłacić do kasy WZHDI, wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, najpóźniej w przeddzień przetargu. Zainteresowani mo gą oglądać samochód przy ul. Partyzantów 15 a, a trójkołowiec przy ul. Szymanowskiego 37. K-1662 PTTK ZAKŁAD WYTWÓRCZY V/ MIASTKU, ul. Koszalińska 3, ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie następujących robót: 1) czyszczenie kotła parowego FW Pluentsch, wyprodukowanego w Słupsku w 1905 r. typ Mr, ciśnienie do 8 atm. oraz remont armatury; 2) remont bieżący lokomobili tartacznej. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać w biurze ZW PTTK w Miastku, ul. Koszalińska 3, do dnia 9 czerwca 1971 r. Otwarcie ofert nastąpi 11 czerwca 1971 r., o godz. 9, w biurze ZW PTTK. Zastrzega się prawo wyboru oferenta oraz prawo odwołania przetargu bez podania przyczyn. K-1653-0 ® REJONOWY URZĄD TELEKOMUNIKACYJNY £ W KOSZALINIE 9 powiadamia ABONENTÓW TELEFONICZNYCH ^ miasta i powiatu f 2 że w dniu 29 maja 1971 r. % uruchomiona zostanie 1 nowa centrala telefon czna w MIELNIE ® W związku z tym nastąpi ZMIANA NUMERÓW KIERUNKOWYCH: r| dla Abonentów z MIELNA do KOSZALINA na z KOSZALINA do MIELNA na „01". 0» K-1657 § DYREKCJA MHD ARTYKUŁAMI SPOŻYWCZYMI W SŁUPSKU zawiadamia PT KLIENTÓW, że przyjmuje zamówienia na zaopatrzenie uroczystości rodzinnych (wesela, imieniny) w niezbędne wyroby mięsne, półmięsne, podrobowe, niemięsne, majonezy, sałatki i inne, zgodnie z indywidualnym życzeniem. Wyroby dostarczymy do miejsca przeznaczenia. ZAMÓWIENIA należy składać w Dyrekcji MHD, plac Zwycięstwa 2, II piętro, pokój nr 7 lub telefonicznie pod nr nr 52-50. 52-58, 52-59 wewn. 20, w terminie 5 dni przed uroczystością. K-1585-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU OPAŁEM I MATERIAŁAMI BUDOWLANYMI W KOSZALINIE HURTOWE SKŁADY OPAŁOWE i MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH * w BYTOWIE, ul. Wolności 3 * „ CZŁUCHOWIE, uL Plantowa 9 * „ ZŁOCIENCU, ul. Mirosławicka 22 * „ SŁAWNIE, ul. Chełmońskiego 16 * „ WAŁCZU, ul. Okrężna 2 * „ ZŁOTOWIE, ul. Szpitalna 3& * „ POŁCZYNIE, ul. Kolejowa 5 * „ KOŁOBRZEGU, uL Sienkiewicza 27 oferują do sprzedaży materiały budowlane i instalacyjne Na życzenie odbiorcy skład dostarcza materiały budowlane własnym transportem na plac budowy. K-1587-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT INSTALACYJNO-MONTAZOWYCH BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w SŁUPSKU, ul. RYBACKA 4a, €*z%ł€MSMa zapisy do szkoły przyzakładowej w zawodzie montera instalacji sanitarnych. Kandydaci obowiązani są przedłożyć w sekcji kadr przedsiębiorstwa następujące dokumenty; podanie, życiorys, świadectwo ukończenia szkoły podstawowej 2 zdjęcia świadectwo zdrowia, metrykę urodzenia- K-1648-0 PRZEDSIĘB(ORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE HANDLU WEWNĘTRZNEGO w KOSZALINIE, ul. PAWŁA FINDERA 33a zatrudni GŁÓWNEGO KSIĘGOWEGO, z wynagrodzeniem w/g tabeli nr 1 Układu zbiorowego pracy w budownictwie oraz TRAKTORZYSTĘ na ciągnik K-1635-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK MASZYNOWY w BOBOLICACH, pow. KOSZALIN, zatrudni natychmiast PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO na stanowisku mechanika sprzętu, z wykształceniem średnim samochodowym lub mechanizacji rolnictwa. Wynagrodzenie do uzgodnienia. Dla samotnych zapewniamy pokój służbowy. K-1636-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK MASZYNOWY w WIEKOWIE, pow. SŁAWNO zatrudni natychmiast: ZASTĘPCĘ GŁÓWNEGO KSIĘGOWEGO z wykształceniem wyższym lub średnim ekonomicznym; GŁÓWNEGO TECHNOLOGA i GŁÓWNEGO MECHANIKA z wyższym wykształceniem technicznym; PIĘCIU SLUSARZY, SPAWACZY do prac w terenie województwa koszalińskiego przy montażu maszyn i urządzeń w magazynach zbożowych; DWÓCH MONTERÓW MASZYN ROLNICZYCH do pracy na miejscu; TRZECH ŚLU-SARZY-SPAWACZY do pracy na miejscu. Wynagrodzenie w/g obowiązującego Układu zbiorowego pracy dla pracowników przedsiębiorstw mechanizacji rolnictwa. Mieszkań nie zapewniamy. K-1638-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU ZBOŻOWO-MŁYNARSKIEGO w KOSZALINIE, ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE w BIAŁOGARDZIE, ul. GEN. ŚWIERCZEWSKIEGO 1, zatrudnią natychmiast TRZECH MAGAZYNIERÓW: dwóch magazynierów na wspólną odpowiedzialność w magazynach zbożowych przy Zespole Spichrzy i magazyniera magazynu przymłyńskiego. Wymagane wykształcenie średnie lub podstawowe i praktyka w przemyśle zbożowo-młynarskim. Warunki płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkania nie zapewniamy. jt-1641-0 GŁOS ar 14f (5906) Str. 9 CO - O OZIE - KIEDY? 29 SOBOTA MAGDALENY ^TELEFONY SŁUPSK i KOSZALIN n - mo M — Słrał Pożarna M — Pogotowia Rataokow* S1YIURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr II, oL At* mii Czerwonej L teL 44-1S. SŁUPSK Dy tu ruje apteka nr 19 przy Ol. Pawła Findera 38. tel. *7-18. Wt eatr KOSZALIN BTD — sobota, godz. CT — Niech no tylko zakwitną Jabłonie; niedziela, godz. 19 — Król Jelonek SŁUPSK BTD — niedziela, godz. W — Oresteja, tragedia Aischylosa. TEATR LALKI „TĘCZA" — niedziela, godz. 17 — Z nami przygoda — widowisk# ^¥V1¥/IWY KOSZALIN MUZEUM Pomorza Środkowego — nieczynne (28. 29 i 30 bm.) SALON WYSTAWOWi KLUBU MPiK — „Temat muzyczny w fotografii" — A. Majchrzaka. Wystawa czynna w godz. 16—20. SALA WYSTAWOWA WDK — Twórczość ludowa Ziemi Gdańskiej — w godz. 12—14 i 16—18. KAWIARNIA WDK — Wystawa fotogramów Z. Pacholskiego. HALL KINA WDK — 15 lat Dyskusyjnego Klubu Filmowego. KAWIARNIA „RATUSZOWA" — Prace uczniów Państwowego Ogniska Plastycznego. SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. W Zam ku m łn. wystawa malarstwa Jacka Malczewskiego. MŁYN ZAMKOWY — czynny Od eorfz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy *L Za- Zloł młodych przyrodników We wszystkich powiatach odbyły się eliminacje do dorocznego, piątego już z kolei wojewódzkiego konkursu wiedzy przyrodniczej dla dzieci i młodzieży szkolnej. Najlepsi uczestnicy tych eliminacji wez mą udział w dwudniowym zlo cie przodowników szkolnych kół LOP organizowanym przez Konferencja w „Les?e" Na konferencji związkowej Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las" podsumowywano wyniki dzia łalności w roku ubiegłym i o-kreślono zadania na najbliższy okres. W 5 rejonach „Lasu" zatrudnionych jest około 1200 osób. Z niewielkiego, słabego przedsiębiorstwa — „Las" stał się największym zbieraczem runa leśnego. W ub. roku wartość prodtik eji wyniosła prawie 159 min zł — o 24 min zł ponad plan. Ofiarna praca załogi przyniosła dodatkowy rezultat w postaci największego dotąd funduszu zakładowego: prawie 2,3 min zł. Podczas zebrania podsumowano wyniki współzawodnictwa w ub. roku. Pierwsze miejsce zajął rejon Słupsk, II — Miastko, III — Walcz. (mrt) IPOSED; ' - przyjmuje Dziś w godz. 10—12 poseł na Sejm ob. Bronisław Juzków przyjmować będzie skargi I wnioski mieszkańców w Człuchowie (Prez. PRN). Zarząd Okręgu Ligi Ochrony Przyrody w Koszalinie. W pierwszym dniu zlotu, 31 maja rozegrany zostanie w Kosza linie finał wojewódzki konkur su odbędzie się spotkanie z władzami LOP a wieczorem ognisko oraz spotkanie ze zna nym przyrodnikiem i pisarzem Witoldem Tyrakowskim. W następnym dniu, 1 czerw ca młodzi przyrodnicy zwiedzać będą Słowiński Park Narodowy- W zlocie zapowiedział swój udział bardzo popularny wśród młodzieży twórca telewizyjnego „Zwierzyńca" — red. Michał Sumiński. (par) Turniej wsi Jutro, 30 bm. odbędzie się w Mosinach w pow. człuchowskim II turniej wsi. Wezmą w nim udział koła ZMW z siedmiu wsi z gromady Mosiny. W programie imprezy m. in. rozgrywki sportowe, strzelanie i konkurs piosenki. (wmt) pr * W UBIEGŁY CZWARTEK wojewódzkie statystyki milicyjne odnotowały 6 wypadków drogowych. W następstwie jedna osoba została zabita, a sześć odniosło obrażenia ciała. Straty materialne wynoszą około 6,5 tys. zł. Trzykrotnie przyczyną wypadków była nieostrożna jazda (wszystkie — w pow. świdwińskim) oraz nagłe wtargnięcie osób pieszych na jezdnię (2 — w pow. koszalińskim i 1 — w pow. szczecineckim) * WCZORAJ Zawodowa Straż Poiarra irrtcrsrcr.iowała w Szczecinku przy ul. Sienkiewicza, gdz.e w budynku mieszkalnym stanowiącym własność Karola D. zapaliła się podłoga. Źródłem ognia było nie wyłączone żelazko elektryczne. Pożar ugaszono w zarodku. (wo5) 5EEMII się wybierzemy SEJMIK SZKOLNEGO ZWIĄZKU SPORTOWEGO W auli Liceum Ogólnokształcącego im. Dubois w Koszalinie Odbędzie się w sobotę, o godz. 10.30 V Okręgowy Zjazd Delegatów Szkolnego Związku Sportowej PfŁKA NOŻNA LIGA OKRĘGOWA Sobota . W Słupsku: CZARNI — PIAST Człuchów (godz. 17) W Sławnie: SŁAWA — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 17.30) KT«ASA A GRUPA I Sobota W Koszalinie: GWARDIA n — GRYF II Słupsk (godz, 17) GRUPA II W Drawsku: DRAWA II — SPAR TA Złotów (godz. 12) W Lipce: CZARNI — POLONIA Jastrowie (godz. 17) W Czarnem: CZARNI — OLIMP IX Złocieniec (godz. 17) W Sławoborzu: POMOtrA^ — DARZBOR n Szczecinek (godzina 17) W Nowvm Worowie: STRAŻAK — LKS WIELIM (godz. 16) W Kaliszu Pom.: ZEŁGA?BST — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 17) W Mirosławcu: LZS MIROSŁAWIEC — DRZEWIARZ Swierczy-na (godz. 16). LIGA JUNIORÓW W Koszalinie: GWARDIA — SŁAWA Sławno (godz. 10.30) W Drawsku: DRAWA — SPAJI sum menbofa — wystawa pi. „Malarstwo, grafika, rysunek słupskich art. plastyków". ZAGRODA SŁOWIŃSKA W Klakach — w remoncie. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (Wieża Kolegiaty) — „uaieje ere* Ca poisKiego uł Pomorzu" — co-, diituai* » «v). pouKdnałkft* i doi poiwtatecziiycb i>d te—U MUZEUM tui B, Gierezafc i) — Dzieje Kołobrzegu (gudt i—15 CO* dziennie e myl niedziel > twiatl Wystawa fotografii archiwalnych „Bitwa o Kołobrzeg" MAŁA GALERIA PDK — Uroki i kontrasty Afryki w fotografii Czesława Rominskiego, KLUB WlIKShl .UAKKI' -> akwarele Ryszarda Lecha > Koszalina „Pejzaż koszalinsui" oraz „Malarstwo włoskie od Giotta do Caravaggia (reprodukcje). KAW I AWN IA OKO' — Portret w malarstwie europejskim. atiDZiSTOWO - Pradzieje Ziemi Kołobrzeskie). Kksposvejs czynna codziennie < «v). poniedziałków i dni po&wtatecenveti od 15—U (klucz m dyrekcji PGK|t ZŁOTOW MUZEUM tal. Wojska Polskiego 5) — Historia i etnografia Krajny (godz. 10—16). KOSZALIN MUZA — Dzięcioł (polski, od lat 16). Seanse o godz. 1«, 18 i 26. Sobota, godz. 22 — seans awangardowy — Nowa misja korsarza (francuski) Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Ryszard Lwie Serce i krzy żowcy (USA, od lat 14) pan. WDK — Pogromca zwierząt {runi uiiski, od lat 14) Seanse o godz. 14, 16, 18.15 i 20.36 Poranek — niedziela, godz. 18 — Szatan z VII klasy (polski, od lat 12) ZACISZE — Noe iguany (USA, Od lat 18) Seanse o godz. 17.30 i 2* Poranki — niedziela, godz. J1 i 13 — Pierścień księżnej Anny (polski, od lat 11) RAKIETA — Daleko na Zachodzę fradz., od lat lł) — pan. Seanse o godz. 17 i 19.15 Poranek — niedziela, gods. U — Francja naprzód (franc., ed lat ll) MŁODOŚĆ (MDK) — Nowy (p«i!s'ii, od lat 14). Seans o godz. 17. Poranki — niedziela, godz. U i 13 — Na Dzikim Zachodzie (zestaw bajek). JUTRZENKA (Bobolice) — Brzezina (polski, od lat 1C). ZORZA (Sianów) — Twarz m-nioła (polski, od lat 16). FALA (Mielno) — Osmy (fentg., od lat 16) — pan. SŁUPSK MILENIUM — Sprawa sumienia (włoski, od lat 18) — sobota Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.36 Akcja Brutus (polski, od lat 14) — niedziela Seanse o godz. 13.45, 16, 18.15 i 20.30 Awangarda — sobota, godz. 22.36 — Hrabina s Hongkongu (ang.) Poranek — niedziela, godz. 11.36 — Kto zdobędzie puchar (ang.) POLONIA — Zbieg z Alcatra* (USA. od lat 18) pan. Seanse o godz. 13.4S, H. 18.15 i 20.30. Poranek — niedziela, godz. 11.M — Bajka o mrozie czarodzieju RELAKS — Oscar (fra»»c., ed lat 16) pan. Seanse w niedzielę o godz. 14.36, 17 i 19.30 Poranek — niedziela, godz. 11.66 — Szpieg wyszedł s morza (peL) USTKA DELFIN — Dzięcioł (polski, od lat 16) Seanse o aodz. it 1 29. W niedzielę dodatkowy seans • godzinie 16.00 Poranek — niedziela, godz. 1Ł66 — Zmierzch czarowników (polski, od lat 11) POLANÓW — Kolacmna Traja- aa (rumuński, od lat 14) pan. SŁAWNO — Pułapka (polski, ed lat U) BARWICE — Co wieczór o jedenastej (radz., od lat 14), pan. CZAPLINEK — Mały (polski, od lat 16). CZARNE — Własną droga (węgierski, od lat 16). CZŁUCHÓW — Stopień ryzyka (radz., od lat 16). DEBRZNO — Skok (polski, od lat 16) — pan. DRAWSKO — Fr&uleiu Doktor (jugosł., od lat 18) — pan. KALISZ POM. — Pierścień księżnej Anny (polski, od 1. 11). OKONEK — Nad jeziorem (radziecki, od lat 14) — pan. PRZECHLEWO — Cichy Don, część II (radziecki, od lat 16). SZCZECINEK PDK — Krajobraz po bitwie (polski, od lat 18). PRZYJAŹŃ — Legenda (polski, od lat 11). ZŁOCIENIEC — Kto wierzy w bociany (polski, od lat 1C). JASTROWIE — Białe słońce pustyni (radz., od lat 14) KRAJENKA — Dla zabicia czasu (radz^ od lat 16) pan. MIROSŁAWIEC ISKRA — Brylantowa ręka (radziecki, od lat 14) pan. GRUNWALD — Lokis (polski, od lat 14) TUCZNO — Lew pręży się do skoku (węg., od lat 16) WAŁCZ MEDUZA — Świeć moja gwiazdo (radz., od lat 14) PDK — Człowiek w pięknym krawacie (franc., od lat 16) TĘCZA — Kaszebe (polski, od lat 16) ZLOTÓW — Labirynt miłości (radz., od lat 16) pan. R AD I na Mci 26 taa. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 aa Wiad.t 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00. 23.00, 24.00, 1.00, ż.00, 2.55. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.55 Muzyka. 6.10 O gospodarce. 6.15 Muł nonstop. 6.30 Język ang. 6.45 Kalendarz rad. 7.20 Sportowcy wiejscy na start! 7.35 Soliści polscy. 7.50 Gimn. 8.05 Tu Red. Społeczna. 8.10 Mozaika muz. 8.45 Koncert życzeń. 9.00 Dla ki. VII: wychowanie obywatelskie. 9.20 Dedykujemy n zmianie. 10.05 „Pamiętnik lekarza-włóczegi" •— fragm. wspomnień. 10.25 Tańce Haydna, Schuberta i Józefa Straussa. 10.50 Miasta w dawnej Polsce — felieton. 11.00 Dla kl. VII — chemia. 11.25 Walce. 11.49 Dla rodziców. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. III—IV: język polski. 13.20 Ros. muzyka lud. 13.40 Wiecej, leoiel. taniei. 14.00 ZnraHkn ii. teracka 14.30 Przekrój muzyczny tygodnia. 15.05—15.eo Dla dziewcząt i chłopców. 10.05 Piosenki radz. 16.30—18.50 Popołudnie z młodością. IR.50 Muzyka i aktualności. 19.15 Dobry wieczór, zaczynamy. 1" "o Wędrówki rr po kraju. 20.30 Wieczór z piosenką żołnierską. 20.45 K^o- ~ snoirtowa. 21.00 Koncert życzeń. TH. 20 Korrmozytor tv«"vm'a — W. A. Mozart (twórczość operowa). 23.10 Nonstop taneczny. 0.10—3.00 Program z Opola. 3.30 Nasz rok 71. 9.45 Duet lat pięćdziesiątych. 10.00 Duet lat siedemdziesiątych. 10.15 Kwadrans ze znakiem zapytania. 10.35 Wszystko dia pań. 11.45 ..Klimaty". 12.25 Koncert. 13.00 Na szczecińskiej antenie. 15.10 Utwór J. S. Bacha. 15.35 Lajkonik — opow. 15.50 Rozszyiro wujem y piocenkę. 16.15 Encyklopedia morza w piosence. 16.45 Nasz rok 71. 17.05 Co kto lubi. 17.30 ..Trędowata". 17.40 Klub Grającego Krążka. 18.20 Antologia miniatury muzycznej — polka. 18.35 Mój magnetofon. 19.00 Książka tygodnia. 19.15 Piosenki ,,z włoskiego buta". 19.35 Sonaty Scar-lattiego. 19.45 Polityka dla wszystkich. 20.00 Muzyka. 21.20 Bawimy się ze studentami. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — Sfi. Grechuta. 22.15 „Geniusz zła" — ode. 4. 22.45 Muzyczne „poduszkowce". 23.05 Spotkanie z W. Matusika. 23.50—24.00 Na dobranoc śpiewa P. Como. na dzień 30 bm. (nfedzieia) PROGRAM 1 aa fali 1322 m Wiad.: 6.00. 7.00, 8.00, 9.00. 12.05, 16.00, 20.00. 23 00. 24.00. 1.0& 2.00, 2.55. 5.33 Mozaika muzyczna. 6.OS Kiermasz pod kogutkiem. 7.30 i 8.15 Show w rannych pantoflach. 9.05 Fal • 56. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci — „Żabka" — baśń. 10.20 Radionie-dziela zaprasza, informuje. lu.oa Śpiewają „Śląsk" i ,.Mazowsze". 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 Dwa zespoły — dwa style. 12.15 Wesoły Autobus. 13.15 Śtraussia-na. 13.45 Z. Noskowski: „Wiosna". 14.00 Kompozytor tygodnia — P. Czajkowski. 14.36 „W Jezioranach". 15.0 Konceft fryczeń. 16.20 Premiera — „Macierz" — •'•ich. wg powieści Marii Rodziewiczówny. 17.35 Grają i śpiewają polskie zespoły re°innalie. 18.00 Toto-Lotek oraz regionalne gry liczbowe. 18.08 Lista przebojów. 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Snrawozdanie z obchodów Święta Ludowego. 19.45 Wyniki najciekawszych imprez sportowych. 19.53 Dobranocka. 20.20 Wiad. sportowe. 20.30 Matysiakowie. 21.00 Księżycowa serenada. 21.30 Kto się z czego śmieje 22.00 Orkiestra taneczna PR. 22.30 Rytmy i piosenka w majowy wieczór. 23.10 Koncert życzeń od słuchaczy polonijnych dla rodzin w rału. 9.10—3.00 Program nocny z Krakowa. pogadanka K. Jastrzębskiego z In stytutu Ziemniaka w Boninie 7.15 Serwis informacyjny dla rybaków 7.17 Ekspres poranny 16.u5 „Spod lazurowego nieba" — włoskie piosenki i melodie 16.25 „Drze wa umietają" — reportaż wiosenny I. K waśniewskiei 16.40 Na stru nach i klawiszach 17.00 Przegląd Aktualności Wybrzeża 17.15 Przy wary, rady i zalety" — aud. rozrywkowa w opracowaniu H. L. Piotrowskiego 18.15 Serwis informacyjny dla rybaków. na dzień 30 bm. (niedziela) 8.45 Z cyklu „Okolica pisarzy" — Zygmunt Flis — aud. Cz. Ku-riaty 9.00 Koszalińska Kronika Kul turalna — magazyn w oprać. B. Horowskiego 11.00 Koncert, życzeń 11.40 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na dzień 20 czerwca 22.25 Lokalne wiadomości sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". IT TELEWIZJA k>a dzień 29 bm. (sobota) 9.15 „Smog" — włoski film *n-bularny (od 16 lat). 15.00 Program dnia. 15.55 Program tygodnia, 16.15 Oferty. 16.30 Dziennik. 16.40 Dla młodych widzów — „Co to jest" — konkurs-zabawa. 17.30 Z kamerą wśród zwierząt. 18.00 Pegaz 18.40 „Spotkania w Środzie" — reportaż 19.20 Dobranoc: Jacek i Agatka. 11.30 Monitor. 20.15 ..Melodie wielkiego ekranu" — piosenki włoskie. 21.25 Dziennik oraz wiad. sport. 21.50 „Smog" — powtórzenia filmu. 23.30 Program na niedzielę. PROGRAMY OS WIATO W® 10.55 Geografia dla kl. VII — „Polskie nftzv / na mapie świata". 15.05 Kurs rolniczy — „Dosuszanie sinria i ziarna wenty. -latorami". 'S.40 Informacja dla sl"żby rolnej. W Szczecinku: DARZBOR — ISKRA Białogard (godz. 17.30) W Słupsku: CZARNI — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 15) W Kołobrzegu: KOTWICA — BAŁTYK Koszalin (godz. 11). KOLARSTWO II WOJEWÓDZKA SPARTAKIADA MŁODZIE2T W sobotę i niedzielę na szosach powiatu koszalińskiego walczyć będą kolarze o tytuły mistrzów II Wojewódzkiej Spartakiady Mło dzieży. W pierwszym dniu odbędzie się wyścig drużynowy, a w niedzielę jazda indywidualna na czas na trasie Mostowo — Drze-wiany oraz wyścig szosowy ze startu wspólnego. KAJAKARSTWO MIĘDZYNARODOWE ZAWODY W WAŁCZU Z udziałem młodych kajakarzy NRD i Bułgarii rozegrane aosta-na na Jeziorze w Wałczu-Buko-winie zawody kajakowe w famach> II Wojewódzkiej Spartakiady Mło' dzieży. Początek zawodów w sobotę o godz. 13, a w niedzielę o godz. 10. LEKKA ATLETYKA SZKOLNE IGRZYSKA LA W KOSZALINIE W sobotę, na stadionie Bałtyku w Koszalinie odbędą się szkolne igrzyska sportowe w lekkiej atletyce szkół podstawowych powiatu koszalińskiego. Początek zawodów o godz. 9l Gf OWCZTC* STOLICA — Słedmtu Cervl (włoski, ad lat li) Seans o godz. 1S Łr,fi PI Xvi BIAŁOGARD BAŁTYK — Uzurpatorzy gierski, od lat 16) CAPITOL — Dzięcioł (polski, od lat 16) GOŚCINO — Intrygantki (CSRS, od lat 16) KARLINO — Królewskie Igraszki (CSRS, od lat 14) pan. KOŁOBRZEG PIAST — ęzlacfcedrie gnlasdo (radz., od lat 14) PDK — Kardiogram (polsld, ad lat 16) POŁCZYN-ZDRÓJ PODHALE — Most (Jugosłowiański, od lat 14) GOPLANA — Okna czasu (węgierski, od łat 14) ŚWIDWIN REGA — Pan Dodek (polski, od lat 11) MEWA — Kremlowskie kuranty (radz., od lat 11) pan. TYCHOWO — Młodość Chopina (£»f>1«ł PDK — Kowboju do dzieła (angielski, od lat 16) ' DARŁOWO — Dancing w kwaterze Hitlera (polski, od lat 18) KĘPICE — Romantyczni (polski, od lat 16) MIASTKO — Pnrstań (polski, ad lat 16) PROGRAM Tt Ba fali 967 n* na falach średnich 188,2 i 202,2 » oraz UKF 69,92 MHz Wiad.t 4.30, 5.30, 6.30. 7.99, 8.90, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 18.00, 22.00, 23.50. 5.00 Muzyka. 6.00 W kffiku taktach, w kilku słowach. 6.15 U-waga, niewypały! 6.20 Gimn. 6.40 Publicystyka miedzvnarod. 6.56 Muzyka i aktuałności. 7.15 Przeboje. 7.50 Mozaika muz. 8.35 Aud. dokumentalna. 9.00 Fragm. Instrumentalne z oper. 9.35 Społeczne Towarzystwo Kulturalne w Koszalinie — aud. Cz. Czecho-wiczowej. 9.55 Bydgoska parada melodii. 10.25 ..Zabójstwo w galerii" i „Panajotis" — 2 słuch, wg ono w. A. i j. Ko'""l<;l-i^. 11.00 Przeboje lat trzydziestych. 11.25 Koncert chooinowski. 1'.'5 Utwór G. B. Pergolese. 12.40 Ze-zpół regionalny z hut szkła „Stachy". 13.00 Koncert. 13.40 ..Kraina lat szcześlrwvch" — fraem. książki S. Łukaszewicza. 14.06 Słynni dyrygenci w repert. rozrywkowym. 14.30 Małv relaks. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Ze- SOr>łv gmint O^ki". 15.?^ Ml""''' polska. 15.50 O czym pisze prasa literacka. 18.20 Widnokrat?. 1<|.00 Echa dn.ia. 19.15 język francuski. 19.30—22.00 Wieczór literacko-mu-zvczny: 19.31 Matysiakowie. 20.01 Kompozytor tygodnia — W. A. Mozart. 20.34 Samo życie. 20.44 Poflskle piosenki — zafra-^ic^ni wykonawcy, 21.04 Przegląd fil-miw Ka—' e-s. ni 19 X Muzy. 22.38 Wiad. sportowe ?TS3 W różnych r^tmarh. Zespół Dziewiątka. 23.15 Koncert. PROGRAM TH na UKF **,17 MHs oraz na falach krótkich Wiad.: 5.00 , 7.30, 12.05. Ekspresem nrzez świat: 6.30, 8.30, 10.30, 15.30, 17.00, 18.30. 5.05 He1. dzień s>ip bu^i! 5.?5 i 6.50 Muzyczna zegarynka. 7.50 M'krore?ital I. Santor. 8.03 Muzyka z antvkwariatu... współczesnego. 8.35 Muzyczna poc/ta UKF. 9.no „Trędowata". 9.10 Piosenkarski poradnik kinomana. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 'R8,2 i 262,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30. 6.30. 7.30. 8.30,12.05. 19.00, 23 00. 23.50. 5.35 Polskie melodie ludowe. 7.00 Kaoela Dzier^anowski^eo. 7.45 Muzyczne drobiazgi. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Radioprobłemy. 8.45 Głos złotej trąbki. 9.30 Felieton literacki. 9.40 Dla was gramy i śpiewamy. 10.00 Koncert. 10.30 „Złota s?ekierka" — opow. J. B. Ożoga. 11.00 Mikrofon mikrofonów. 12.30 Poranek symfonicznv. 13.30 Grają i śpiewają zespoły ludowe PR. 14.00 Wiosenne wojaże od Pragi do Belgradu. 1' Polska muzyka lud. w oprać, artystycznym. 15.00 Dia dzieci — „Czarodziejski młyn" — słuch. J. i A. Afanaslewów. 15.45 Z księgarskiej lady. 16.00 Koncert rozrywkowy. 16.30 Koncert chopinowski z nagrań A. Harasie-wicza. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 „Bjlet do Hajnówki" — słuch. W. Toczyskiej. 19.15 Gwiazdy w stylu so\il. lf 45 Wojsko strategia, obronność. 20.00 Teatralna wiosna studencka — magazyn li-teracko-muz. 21.30 Przeboje tan. 22.05 Ogólnopolskie wiad. sport, i wyniki Toto-Lotka. 22.?5 Niedzielne spotkania z muzyką. 23.35 Jazz na dobranoc. PROGRAM m na UKF 66.17 MHz oraz na falach krótkich Wiad.; 6.C0. Ekspresem przez świat: 8.30. 12 30. 14.00. 18.30. na dzień 30 bm. (niedziel 8.00 Program dnia. 8.05 Kurs rolniczy: „Dosuszanie siana i ziarna wentylatorami". 8.40 Przypominamy, radzimy. 9.00 Dla młodych widzów —» Telewizyjny Klub Smiałvch. 10.00 Śp-a wozdanie sportowe. W przerwie: 10.45 — PKF. 11.55 Dziennik. 12.10 „Z życia szpaków" — film angielski 12.30 Japonia z lotu piosenki. 12.55 Przemiany. 13.30 Z cyklu: Piórkiem i węglem. 14.00 Dla dzieci — „Moja mama" — koncert dziecięcych zespołów artystycznych z ok<"H Dnia Matki i Międzynarodowego Dnia Dziecka. 15.00 Piosenka dla ciebie. 16.00 Estrada Literacka — „Naj-śliczniejsza duszy i serca pociecho" (polskie listy miłosne) — ze Szczecina. 16.40 Nieśmiertelne melodie klasyków XVII i XVIII wieku a cyklu: „Spotkania z muzyką". 17.25 „Dla tych co na morzu" — Klub Sześciu Kontynentów 18.05 „Na mazurskiej ziemicy'* — reportaż 18.30 Wieczór z Sentą Berger 19.20 Dobranoc: „Zasypianki". 19.3o Dziennik. 20.05 „Zycie w siodle" — film fabularny USA. 21.20 Magazyn sportowy 22.00 Z cyklu: Bez przerywników — „Śpiewa Litlle Tony 23.35 Program na jutro 7.S0. 6.05 Melodie-orzebudzanki. 7.00 Instrumenty śpiewają. 7.15 Polityka dla wszystkich. 7.35 Spotkanie ze ,.ś":-----'scymi kowbojami". 8.15 Malowana wieś — Zalipie. 8.35 Niedzielne rytmy. 9.00 „Trędowata". 9.10 Poiedzie-my na łów — w piosence. 9.35 Od zachodu do wschodu słońca. 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy. 11.25 Utwór S. Prokofiewa. 12.05 „Homo Fuhrer" — słuch, d^k"—■ '-"n» ka. 12.35 Między „Bobino" a „Olimpią". 13.00 Rozmówki angielskie. 14.05 Przeboje na start' 14.20 Peryskon — przegląd wydarzeń tygodnia. 14.4S pioc»nkar-skie „Tivoli". 15.10 Muzyczne premiery. 16.15 Muzyka. 17.00 Perpetuum mobile — magazyn. 17.30 „Trędowata". 17.40 Wiosna w kabarecie. IR.no T^wifi Solenizantem. 18.15 Polonia śnie-wa. 18.35 Mój matr"«tofon. 1« 01 „Dyziu, zejdź z sufitu" — słuch. J. Skotnickiej. 19.30 Mini-max. 20.10 Wielkie recitale — J. Szi-geti i B. Bartók. 20.45 Z prywatnej płytoteki. 21.05 Obyczale. o-byczaje. 21.25 Melodie z autografem St. Mikulskiego. 21.50 Oo»ra tygodnia. 22.W Faktv dnl*>. 22.03 Gwiazda siedmiu wieczorów — M. Grechuta. 22.?io Miasto Koner-nika. 22.35 Przeboje musicalowe. 23.05 Muzyka n 5.40 Kadiowa Wszechnica Rolnicza ~ „Odmiany ziemniaków" ~ „GŁOS KOSZALIŃSKI' — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjedoo czonej Partii Robotnirze* Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, ul Alfreda Lampego 20 Telefony: Centrala — 62-61 Grą-ezy ze wszystkimi działami) Redaktor Naczelny — 26 93 Dzia! Partyjny — 43-53, Dział Ekonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 46-51. Dział Mutacyjno-Reporterski — 24-95, Dział Łączności t Czytelnikami ul. Pawła Findera 27a — 32-30 ..Głos Słupski" Słupsk, pł Zwycię stwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW „PRASA" Koszalin, ul. Pawła Findera 27a. tel. 22-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczną —■ 15 zł. kwartalną — 45 zł. półroczną — 90 zł, roczną — 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury ..Ruch*' Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszy stkie placówki „Ruch" poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „PRASA" ul. Pawła Findera 27a. centrala tel. nr 40-27 Tłoczono: KZGraf. Kosza lin. ul. Alfreda Lampego 18. KZG zam. B-149 G-3 "W nft H^of ra | li Elb iSUBti & ł wm HKKDM FRAMędłS CHABREt Tłtswaczyła Gabriela Kosteaoeba (10) — WMzi pan — nekł — ja nic mm, oficjalnie biorąc, przyczyny śmierci tej damy, jeżeli m«gę się tak wyrazić. Żeby mleć pewność, trzeba przeprowadzić autopsję. Ty mc Basem autopsję mógfikym przeprowadzić tylko na formalny rozkaz szeryfa albo district attorney'a. — A ja nigdy takiego rozkazu nie wydam, district attorney zaś dowie się tylko, że Lydia nie żyje — wyjaśnił szeryf. — Przyjmując takie rozumowanie — ciągnął lekarz sądowy — mogę stwierdzić, z czystym sumieniem, że chodzi tu o zgon na skutek wypadku. Zaaplikowanie zbyt dużej dawki morfiny, można istotnie uważać za wypadek, nie bowiem nie wskazuje na intencję, ozy zamiar samobójstwa. W tych okolicznościach nie nie stoi na przeszkodzie, bym podpisał zezwolenie na pogrzebanie zwłok. — No więe_ — rzekł William Labor. — A więc zawiadomisz zaieład pogrzebowy, że ma zabrać ciało przewieźć do ciebie, do Pasadeny. Lekarz sądowy wydaje zezwolenie na pogrzebanie zwłok i w ten sposób nie ma problemu z pogrzebem. — Ale ty? — Ja, aż do odwołania, jestem jeszcze szeryfem tego miasta i do moich kompetencji jak najbardziej należy podejmowanie decyzji bez odwoływania się do władz hrabstwa, czy też władz federalnych, gdyż tego rodzaju decyzje należą do mnie. Zgon przypadkowy na terytorium mojego miasta to zakres moich kompetencji. Pogrzeb Lydii Labor odbył się w Pasadenie. Orszakowi żałobnemu towarzyszyła ogromna ilość kwiatów i wieńców. Prasa, bogato zaopatrzona w informacje przez Jimmy Lam ba, ukazywała boleść W. G. L., który po raz drugi został tak okrutnie dotknięty w swoich najświętszych uczuciach. Gdyby wierzyć gazetom — a gazetom należy wierzyć — Lydia Labor postanowiła spędzić kilka dni w domu rodzinnym swego małżonka, ponieważ zaś remont pokoju nie został u-kończony, spędziła noc w motelu. Tam nagle dostała ataku I zmarła na serce. Taką formułę sugerował sam doktor Cole. — Stwierdzenie, że zmarła na serce, wyjaśnił — nie mija się z prawdą, gdyż tak czy tak śmierć nastąpiła na skutek ataku serca. Dzienniki wykorzystały okazję, by przypomnieć, że William G. Labor przygotowuje kampanię wyborczą, ubiega się bowiem o stanowisko gubernatora Kalifornii, które niebawem będzie wakować. District attorney, który nie miał żadnego powodu, aby wynajdować sprawy, które nie istnieją, zadowolił się raportem bardzo cukierkowym, bardzo ogólnikowym, który szeryf Adams ostatecznie postanowił mu przesłać. Cyndhelia Long przyjęła oficjalną wersję filozoficznie. Biali byli panami, biali mieli wszystkie prawa. A tym bardziej biali policjanci. Byłaby może i mogła dorzucić coś niecoś do swojego zeznania, ale nawet nie przyszło jej do głowy, żeby wystąpić z jakąkolwiek inicjatywą. Odpowiedziała na pytania, które jej stawiano i wszystko w porządku. Jo Higgins był w siódmym niebie, stwierdziwszy, że w sumie motel nie zaplątał się w żaden skandal, czego tak się o-bawiał i że szeryf przeszedł do porządku dziennego nad tym, że przekroczono przepisy meldunkowe. W rozmowaeh, które później prowadził z klientami na temat tej afery, przyjął wersję oficjalną, podaną przez prasę. Porucznik Robert L. Kassel był bardziej krytyczny. Jeżeli jednak był ambitny, to był także inteligentny. Ponieważ zwłoki zostały zabrane z motelu, jakiż więc namacalny fakt mógł podać swoim przyjaciołom dziennikarzom? Ostatecznie postawił swój podpis pod raportem, który zredagował szeryf dla attorney'a generalnego. Jeżeli zaś chodzi o samego szeryfa, Franka M. Adamsa, to ten był zadowolony, że może swemu przyjacielowi Laborowi fcs?czędzić zupełnie niepotrzebnego i niezasłużonego skandalu. Oficjalnie sklasował sprawę, sporządziwszy kopię wszystkich notatek, swoich i porucznika Kassela i załączywszy Je do akt. „ Nie zapomniał jednak, że pozostało jeszcze ustalić, jaką rolę odegrał w tej aferze czarny żigolak, który przyjechał z Ly-dią Labor do motelu, „brudny czarnuch", jak wyraziła się Cyndhelia. ROZDZIAŁ PIĄTY — Chciałbym się widzieć z panem Williamem Laborem — rzekł przybysz. — Oczywiście — przytaknęła sekretarka, której zadaniem było przyjmowanie — na szóstym piętrze gmachu przy bulwarze Lakewood w Los Angeles — interesantów, pragnących rozmawiać z wielkim politykiem. Instrukcja brzmiała: przyjmować z entuzjazmem wszystkich petentów, tak jakby wyświadczali oni szczególną łaskę W .G. L., przychodząc go fatygować. Każdy bowiem głos może mieć swoją wagę w wyborach.Dopiero zaś potem po odegraniu entuzjastycznego przyjęcia, były ustawione kolejno przeszkody: druga sekretarka, wreszcie Jimmy Lamb. W ten sposób do wielkiego szefa docierali ostatecznie wyłącznie goście szczególnie interesujący, ale wszyscy byli usatysfakcjonowani. —- Jeżeli pan pozwoli, ustalę dla pana termin, w którym może pan być przyjęty — ciągnęła sekretarka, cała w uśmiechach. — Bo pan Labor jest bardzo, bardzo zajęty, pan rozumie. Czy mogę wiedzieć pańskie nazwisko? — Richard T. Bearden — rzekł gość. — Przypuszczam, że nazywają pana Dick —* wtrąciła bardzo zręcznie sekretarka. Właśnie, nazywają mnie Dick — potwierdził interesant. — Jeżeli jednak chodzi o termin przyjęcia, to nie warto wciągać mnie na listę. Pragnę zobaczyć się z szefem natychmiast. — Rozumiem, panie Bearden, — rzekła sekretarka, wciąż słodka jak miód — jednakże nie figuruje pan na liście dzisiejszej i obawiam się, że szefowi będzie trudno znaleźć czas, by spokojnie wysłuchać tych wszystkich, z pewnością niesłychanie ważnych spraw, o których chce pan z nim mówić. (C.djjJ ma fsrnmmmmimamm :.£au3'i'T,EC/^ t KTO KOCHA PORNOGRAFIE Po 25 minutach wyświetlania cksóskiego filmu pornograficznego „Danish Blue' w jednym z prywatnych klubów filmowych w Londynie nagle projekcję przer wano. a z kabiny kinoopera tora Keith Curtisa rozległ się jego głos: „Nie, nie będę wyświetlał więcej tego świństwa!" Nie pomogły namowy kie rownictwa klubu; kinooperator poszedł do domu. Radzi nie radzi opuścili salę kinową również członkowie klubu. Kinooperator Keith Curtis ma 21 lat, a członkami klubu są ludzie interesu, z których najmłodszy ma 55 lat. WOLNOŚĆ TOMKU... Największy w świecie handlowy dom wysyłkowy, firma Neiman Markus, wpadł na pomysł reklamowy, godny drugiej polowy XX wieku i epoki gitar e-lektrycznych oraz młodzieży lubującej się w słuchaniu płyt bigbeatowych przez cały boży dzień. Firma ta oferuje swoim zamożnym klientom specjał ną gumową komorę anty-akustyczną. Jest to po prostu, pokój przenośny, wypo sażony w telefon, adapter, radio i telewizor. Jego ścia ny z pięciokrotną warstwą gumy piankowej nie przepuszczają żadnego dźwięku* nawet jeśli młody entuzjasta big-beatu puszcza płyty i radio na pełny regulator. Figlarz ukarany Stirling Moss, były samochodowy mistrz świata, został przez sąd w Thathfc-Ssford-shire ukarany za przekroczenie przepisów ruchu drogowego odebraniem prawa jazdy na okres G miesiecy. Moss nie tylko wynrzedził jadacy przed nim wóz na zakręcie, ale na dodatek pokazał jeżyk kierowcy mijanego samochodu. Kierowca by! sędzia Jerome Douglas, jadacy na sesje sadu w Thame. Przed nim też stanął oskarżony Moos. WIERNOŚĆ Wyznaje wciąż to samo — tylko wciąż innym damom; POZORY — Co powiedzą ludzie? —; stawiamy pyianie, nie chcąc słyszeć nawet odpowiedzi na nie. WŁAŚCIWE NAŚWIETLENIE Nie zawsze robi się zdjęcie w najwłaściwszym momencie. AUTORYTET Sam o sobie się odzywa tylko w samych superlatywach: & Fiasko — pod maską. PIERWSZA OSOBA Trudno być na „ty" z kimś, kto ma wciąż chęć pokazać własne „ja". JERZY LESZCZYŃSKI T?®ZRYWK| 1 REDAGUJE SŁUPSKI KŁUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 548 (dla początkujących) POZIOMO: — 1) powietrze spieszy się...; 5) wylewanie łezi S) zorganizowane działanie; 9) płynny tłuszcz jadalny; 10) ma źródło i ujście; 11) oklaski nie tylko w teatrze; 12) rodzaj tkaniny; 15) podpora starości; 18) brat Gerdy z „Królowej Śniegu" Andersena; 20) pękata butla szklana z wąską szyjką; 21) jest nim np. saletra; 22) miara powierzchni; 24) o-woc południowy; 27 księga liturgiczna; 30) maxi-deszcz; 31) z pedałami; 32) dawna nazwa, oznaczająca statek; 33) polska nazwa włókna poliestrowego; 34) chmurka; 35) nietypowv nędzeł. PIONOWO: — 1) ptak z rodziny krukowatych: 2) sama dobroć; 3) miasto w północnej Austrii: 4) na niej wisi obraz: 5) słowu honoru; 6) za-łnczrtik do dokumentu; 7) duch, widmo; 13) ma słoń; 14) siostra Ba Ha dyny: 1S) roślina doniczkową; 17) zabezpiecza okno; 18) wronie gadanie na... rzece; 19) wąwóz, parów; 23) urządzenie do po- ruszania maszyn rolniczych przy pomocy konia; 24) symbol władzy królewskiej w postaci ozdobnej laski; 25) natłok; 26) pracuje w skafan-rt-ze: ?7) małpa wąskonosa; 28) może być np. polarna; 29) urwis, psotnik. Ułożyła „ELP* Rozwiazania prosimy nadsyłać wyłącznie z doniskiem: „KRZYŻÓWKA NR 548" pod adresem redakcji w terminie 7-dniowym. Do rozlosowania: 5 nagród książkowych. ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI SYLABOWEJ NR 546: Poziomo: — Parki, węglowodan, widelec, tenor, harówka, dyktatura, karaluch, kierat, Sulu, regulator, nekroza, bielmo, tawerna, dalekopis, kładka. Pionowo: — mlewo, kiwi, glogierówka, Dante, denaturat, nordyk, karabela, takie-lunek, piure. śluza, Guliwer, torbiel, rokoko, moda. nakład, lelek. Polacy n „Czekające na nas zadania przerastają nasze możłi wości, dlatego proszę instan cje nadrzędne, żeby nas u- niewinniły od tych zadań". © „Generalnie następowało niepożądane zjawisko deglo meracji i rozproszenia struk tury szkolnictwa zawodowe go". „Szczególny nacisk winien być położony na dalszy wzrost produkcji siana i ki szenek w ramach zapewnia jących dostateczne żywienie w okresie zimowym". iie „Kiedy ob. Z. P. życzył mi wszystkiego najlepszego i całował z dubeltówki był to judaszowski pocałunek, bo wymieniony jednym o-kiem uwodził moją córkę a drugą ręką mój portfel z kieszeni", & „Szereg wzajemnych wizyt wysokiego szczebla posuwał naprzód zarówno nasze owocne współdziałanie polityczne, jak i współpracę gospodarczą". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) fhlau/yhi Niedawno z więzienia w Kopenhadze uciekł przebra ny w suknie kobiece niebez pieczny przestępca, Arne Oerlund. Złapano go już po dwóch godzinach, na skutek tego, że zbieg wciąż jeszcze w sukniach kobiecych, wszedł w pewnej restauracji do toalety męskiej. Przy awanturze, jaka wy buchła przy tej okazji zjawiła się policja. Oerlunda zatrzymano i przekonano się, że domniemana kobieta jest mężczyzną. FISKUS Urząd podatkowv w Black-pool rozpatrywał odwołanie mr Herberta Blevinsa przeciwko wysokości Dodatku od nieruchomości. Mr Blevins skarżył sie. że obłożono eo dwa razy wyższym podatkiem niż jego która ma dwa razy większa oieru-chomość. Reakcja nrzędu Dodatkowego na skargę była natychmiastowa: dwukrotnie podwyższono podatek matce pana Blevinsa Mistrz w skoku w dal. Rys. „Ogoniok' Zcswód popfoccf Duże poruszenie wywołało ogłoszenie, zamieszczone w londyńskich dziennikach. CZYSTOŚĆ ZMNIEJSZA ZYSK Inspekcja pracy ukarała dotkliwą grzywną szkockie go przemysłowca Jana Mc Leoda za nieprzestrzeganie przepisów o czystości na stanowiskach pracy w jego fabryce. Zakłady Mc Leoda wytwarzają... mydło i środ ki piorące. W rubryce: posady zaoferowane „poszukiwano... złodzieja — specjalisty od wła mań do lokali handlowych. Posadę tę otrzymał 58-letni Charles Cowden, który był 22-krotnie karany, żyjący obecnie spokojnie jako eme ryt. Zatrudnił go największy londyński dom handlowy; spełniać będzie on funkcję doradcy do spraw zabezpieczenia firmy przed kradzieżami i włamaniami. Rys. „Paris Match' Wajchę wylqczyć! Tom Kingslaine, nastawniczy zwrotnic na jednym z bocznych odcinków kolei bry tyjskich napisał do dyrekcji skargę na.. brak zajęcia, ponieważ na jego odcinku — jak pisał Kingslaine — od ośmiu miesięcy nie przejechał żaden pociąg. Skarga kolejarza wywołała konsternację w dyrekcji. Okazało sie bowiem, że przed ośmiu miesiącami zlikwidowano tę linię kolejową, ale zapomniano zawiadomić o tym personel służby drogowej. Pijacki spokój Stali klienci baru „Red Carter Saloon" pili spokojnie przy barze swoją whisky, mimo że straż pożarna gasiła pożar na trzecim piętrze, w którym mieścił się lokal. Nie przestali-pić nawet wtedy, gdy po żar objął pierwsze piętro i woda, którą ga szono pożar, zaczęła kapać im do kieliszków. Pijacki spokój zakończył się tym, że trzech stałych klientów; baru musiano z ciężkimi poparzeniami odwieźć do szpitala. mm