1. Szurkowski 2. Czechowski Międzynarodowe wyścigi karlinęowe w Koszalinie Z udziałem reprezentacji Cze- Puchar Przyjaźni Krajów Socjali- chosłowacji, NRD, Węgier, Zwiąż- stycznych. Zawody beda I tego- ku Radzieckiego i Polski odbeda roczna międzynarodowa elimina- sie w niedziele o gpdz. 10.30 (uro- c.1a do drużynowych i Indywidu- czyste otwarcie i prezentacja za- alnych mistrzostw tych pięciu wodników) wyścigi kartingowe o Daństw. dzień Przez cno uiewy na szczyty sukcesu Muzealna „Kuchnio" Zdięc?a i tekst A. Maślankiewicz yj>2 AJOWE dni kultury. Od czyty, spotkania. imprezy. Słowo kultura odmienia się często. Mówimy o wielkiej Kul turze pisanej z dużej litery i z małej, tej na co dzień. Czy zawsze wiemy, co oznacza? Na kulturze wszyscy się u nas znają, podobnie jak na medycynie i rolnictwie. Kultura wynika z poziomu oświa ty, rozwoju instytucji demokratycznych, ? ich powszechności Nie salony decydują dziś o tym, kogo nazywamy człowiekiem kulturalnym. Cho dzi bowiem przede wszystkim o treść, a nie tyle o formę, o Koszalińskie muzea obchodzq 25-lecie, Ćwierćwiecze historycznych ekspozycji, prowadzonych badań, organizacji i rozbudowy muzealnej bazy. Nieco młodsza jest pracownia konserwacji zabytków w Muzeum Pomorza Środkowego. Niedyskretny, jak zwykle, obiektyw fotoreportera trafił do królestwa starych obrazów, rzeźb, zniszczonych sprzętów. Podpatrzył Wandę Spilewskq i Stefana Wójcika podczas ich żmudnej pracy. W klinice zabytków, w muzealnej „kuchni" nie czyniq ze staroci rzeczy nowych. Nie starajq się nawet przywracać im dawnej świetności. Po prostu zabezpieczają to, co zostało znalezione, wykopane... W pracowni konserwacji zabytków spotykają się dwie epoki. Jednq reprezentują eksponaty, drugq nowoczesne urządzenia. Konserwator musi równie dobrze znać historię sztuki, jak działanie odczyn ników chemicznych, aparatu Rentgena czy skomplikowanego mikroskopu. Jest tq osobq, która obie odległe epoki spina klamrq wiedzy. Po proótu kultura rzeczywiste wartości a nie o złudne maniery. Można być człowiekiem prostym i kulturalnym. Można mieć nawet dwa dyplomy i być na bakier z kulturą. Nie jest u nas kultura przy wilejem ludzi „dobrze urodzonych". Nie można jej też spro wadzać tylko do twórczości ar tystycznej i sztuki. Talent trze ba mieć i do najzwyczajniej-szej pód słońcem roboty. ,i7Jło te ręce" robotnika czy rolnika nie sa gorsze od złotych rak' naukowca czy twórcy. Nie po-tińemy o hydrauliku który na prawia kran to łazience a przy okazji noobijn ściany potłucze armaturę że jest dobrym fachowcem czy też kul turalnym człowiekiem. Dyrektora, który bezprawnie zwalnia pracownika, nie liczy się z o-pinią kolektywu, rady zakłada wej czy oTaonizacti narty jnej. też nie nazwiemy człowiekiem kulturalnym, chociaż predysty nuje go do tego posiadany dy nlom ukończenia szkoły wyższej. Nie brak takich ludzi któ rzy potrafią pięknie mówić wznosić gromkie hasła, ale nic z tego co głoszą nie znajduje potwierdzenia w ich życiu, pra cy, postawie. Trudno nazwać kulturalnymi tych co to krzykliwie domagają się rozszerze nia ram demokracji dla swoich toąsko pojmowanych poglądów a odmawiają respektowania o-gólnie przyjętych zasad i norm życia społecznego, łamią dyscy plinę, są bezkrytyczni, zaślepie ni w swojej zarozumiałości i egoizmie. Daleko im do pojęcia kultury politycznej, która też ma przecież zastosowanie. Świadomość, dyscyplina, rze telność w pracy są przejawami dużego wyrobienia społecz nego, świadectwem kultury: Dyscyplina wynika z uświado mienia sobie konieczności, a rzetelność wykonywania obowiązków jest po prostu znakiem jakości „Q", cechującym wartość własną człowieka. Żle jest.kiedy wybujała ambi cja staje się poioodem do zadzierania nosa. Niedobrze, kie dy człowiek nie ma żadnych ambicji i staje się „wycieraczką", do usług innych. Kultura wielka i mała. Wzniosła i na co dzień. Liczy się jedna i druga. Po prostu — kultura. Prognoza pogody Tak prżewiduie PIHM. dziś na drenie całej Polski utrzyma się len chmurzenie umiarkowane, o-V-esami duże. miejscami przeto* ne opady i burze. Temperatura maksymalna od 19 do 22 st^ POZNAŃ (PAP) W maju 1921 roku odbył się w Poznaniu pierwszy „TARG PO ZNAŃSKI" wówczas goszczący jeszcze nie licznych wystawców I zwiedzających. W ciągu 50 lat poznańska impreza roz rosła się do jednej z największych w Europie i zdobyła sobie wysoka jran^ę na świecie, jako najlepsze miejsce wymiany handlowej między Wschodem a Zacho-lem. W tym roku. w okresie od 13 czerwca do 22 czerwca, w 40 kolejnych MTP wezmą udział wystawcy z 40 krajów, w tym wszyscy wiel cy potentaci przemy słowi, z których 29 wystąpi w kolektywach. (Dokończenie na str. 2) Złoty jubileusz Między narodowy ch Targów Poznańskich XIV ETAP: Liberec — Praga, 141 km. NA MECIE: 1. Szurkowski, 2- Demeyer, 3. Czechowski. GÓRSKIE PREMIE: I — van de Wiele, Szurkowski. Nie łubin, Demeyer. van Sweevelt; U — van de Wiele Czechowski. Demeyer, Nielubin, Szurkowski. LOTNE FINISZE: I — Demeyer, Zeman, Nielubin; II — Czechowski, Szurkowski, Gu-siatnikow. XXIV WYŚCIG POKOJU: Warszawa — Berlin — Praga, 1900 km. INDYWIDUALNIE: 1. S?ur-kowski, 2. Czechowski, 3. Star ko w. Str. 2 GLOS nr 142 (5898) BE • W NAJBLIŻSZYCH DNIACH ODBYWAĆ SIĘ BEDĄ WOJEWÓDZKIE NARADY PARTYJNE z udziałem przedstawicieli kierownictwa PZPR. Obok realizacji aktualnych zadań ekonomicznych i społecznych kraju i poszczególnych regionów główną treścią tej ogólnopartyjnej debaty będą sprawy doskonalenia działania partyjnego, zdolności oddziaływania na środowisko, umacniania jedności i zwartości szeregów PZPR. Ten ważny etap w życiu partii zainaugurowała narada wojewódzkiego aktywu PZPR w Poznaniu. Zabierając głos na zakończenie dyskusji sekretarz KC Kazimierz Bircikowski podkreślił m. in„ że w pracy partyjnej sprawą zasadniczą jest wybór takich metod działania, które zdecydują o pełnej i głębokiej więzi z masami bezpartyjnych. • TOW. STEFAN OLSZOWSKI PRZYJĄŁ KIEROWNICTWO ZG ZWIĄZKU NAUCZYCIELSTWA POLSKIEGO. Ustosunkowując się do wysuniętych w dyskusji problemów sekretarz KC podkreślił rolę ZNP w rozwiązywaniu spraw socjalnych pracowników oświaty i nauki oraz w podnoszeniu poziomu pracy szkol-nictwavi kwalifikacji nauczycieli. • DEZYDERATY W SPRAWIE ZATRUDNIENIA, ze szczególnym uwzględnieniem zatrudnienia kobiet, uchwaliła Sejmowa Komisja Pracy i Spraw Socjalnych, • WCZORAJ OPUŚCIŁ WARSZAWĘ udając się do NRF — przewodniczący frakcji parlamentarnej FDP w zachodnioniemiec-kim Bundestagu Wolfgang Mischnick. • 31 BM. ROZPOCZNĄ SIĘ EGZAMINY MATURALNE W LIr CEACH OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH WIECZOROWYCH I KORESPONDENCYJNYCH DLA PRACUJĄCYCH. Szkoły te ukończy w tym roku ok. 20 tys. osób. Regulamin składania egzaminów maturalnych jest taki sam jak w szkołach młodzieżowych. INA ŚWIECIE • NA ZAPROSZENIE KC KPZR vr dniach od 5 do 19 maja w ZSRR przebywała delegacja Włoskiej Partii Komunistycznej na czele z członkiem KC Wł.PK G. Berlinguerem. Delegacja zapoznała się z działalnością KPZR I narodu radzieckiego w dziedzinie realizowania postanowień XXIV Zjazdu KPZR, z pracą organizacji partyjnych i związkowych oraz innych organizacji społecznych. • W STOLICY RUMUNII ogłoszono wspólny komunikat z rozmów, jakie przeprowadził tutaj prezydent NRF, G. Heinemann. W komunikacie podkreślono, że Rumunia i NRF będą kontynuowały wzajemne kontakty oraz kontakty z zainteresowanymi krajami na rzecz zwołania konferencji w sprawie bezpieczeństwa europejskiego. • WCZORAJ ODBYŁO SIĘ W PARYŻU ostatnie spotkanie pomiędzy prezydentem Francji G. Pompidou i premierem W. Brytanii E. Heathem. Obaj mężowie stanu omawiali m. in. sprawy przyjęcia W. Brytanii do EWG. • PRZEBYWAJĄCY Z WIZYTĄ W ZWIĄZKU RADZIECKIM premier Kanady Pierre Trudeau udał się z Moskwy do Kijowa. Odwiedzi on poza tym Taszkient, Samarkandę, Norylsk, Murmańsk i Leningrad. • DO LIMY PRZYBYŁO 11 ALPINISTÓW POLSKICH, którzy zdobywać będą szczyty górskie w północnym i południowo-wschodnim Peru. Alpiniści polscy podejmą próbę zdobycia szczytu „Cordillera Negra" w Andach. Dodałkawe artykuły z NUD na aaszyn rynku Minister handlu wewnętrznego — Edward Sznajder przyjął sekretarza stanu w Ministerstwie do Spraw Stosunków Gospodarczych z Zagranicą NRD — Dietla Albrechta. Omówiono sprawy związane z realizacją międzypaństwowej umowy handlowej na rok 1971 w zakresie dostaw na nasz rynek artykułów konsumpcyjnych z NRD oraz przeanalizowano możliwości dokonania jeszcze w br. dalszych zakupów artykułów konsumpcyjnych. MOSKWA (PAP) W TYTULE zawarty jest żart. Ale kto wie? Przecież zarówno nie zdobyto przekonujących dowodów o istnieniu na Marsie osobników o rozwiniętej inteligencji, jak i nie ma stanowczych argumentów negujących ich istnienie. Faktem jest, że planeta owa, która ukrywa przed naszymi oczami jeszcze wiele tajemnie, nie jest aż tak „kosmoegzotyczna", ażeby nie dawać powodu do snucia fantastycznych domysłów. Nie .r.a tutaj takiej monstrualnej huśtawki temperatur, jak np. na Księżycu czy zupełnie nieludzkich warunków, typowych dla Wenus. Wprost przeciwnie —- chociaż mnóstwo różnic dzieli Mars od naszej Ziemi, to m. in. zgodnie z hipotezami niektórych astronomów miałaby tutaj wegetować roślinność, zbliżona do znanej u nas w strefach wysokogórskich czy arktycznych. Miejscem jej porastania byłyby marsjańskie „morza" o szarozielonkawej barwie, która przybiera na intensywności w porze letniej (są też „lądy" w kolorze czerwonawym i obszary podbiegunowe, bielejące jak gdyby warstwa lodu iszro Ho spotkanie... z Marsjanami nu). Osiem lat temu wykryto także nieznaczną ilość pary wodnej. Mars w ogóle nieustannie nastręcza okazje do atrakcyjnych eksploracji. W 1877 r. sensacje wzbudziło oświadczę nie G. Schiaparellego, który stwierdził, że na powierzchni marsjańskich „lądów" znajdu ją się ciemne, regularne linie geometryczne. Nazwano je „kanałami" od tego był tylko krok do wniosku (P. Love!l i inni astronomowie), że jest to twór rozumnych istot. Późniejsze badania odrzuciły tę hipotezę, poczytując ją za wytwór złudzenia optycznego, z tym jednak, że uznano te struktury za układające się w pewien ciąg kępki roślin ności. Tak więc nie należy wątpić, że zainaugurowany obecnie nowy radziecki eksperyment może przynieść bardzo ciekawe rezultaty, tym bardziej że mamy do czynienia z „fachowcami" co się zowie: realizowany w ZSRR program badania dalekiej przestrzeni kos micznej i planet systemu sło- necznego ma już za sobą bogatą tradycję. Wszak nauka i technika radziecka po raz pierwszy w dziejach podboju wszechświata z pełnym powodzeniem rozwiązywały rewelacyjne zadania, związane z ujawnianiem tajemnic odległych ciał niebieskich. Po całej serii tak poważnych doświadczeń, jak np. z „Łuno-chodem", wiemy też, ile treści kryje się w terminie „radziecka stacja automatyczna". Poprzednik obecnego aparatu — „Mars-1" — wysłany został 1 listopada 1962 r. Uzyska no wówczas nowe, ważne dane na temat przestrzeni kosmicznej, jak zmiana granic okołoziemskich pasów promie niowania, wzrost intensywności promieniowania kosmicz nego i istnienie tzw. „wiatru słonecznego". Od tego czasu, który wypełniły również obfitujące w sensacje loty amerykańskich „marinerów" (start najnowszego odroczono, ale np. bardzo przysłużyły się nauce sondy z tej serii, oznaczone numerami „6" i „7", które po raz pierwszy prze- kazały nk Ziemię obraz telewizyjny sektorów powierzchni Marsa), znacznie wzrosły techniczne możliwości penetrowania Kosmosu. Charakterystyka „Marsa-2", który w tej chwili kontynuuje iot na Czerwoną Planetę, wska żuje na to, że możemy oczekiwać dalszego, istotnego postępu w dotychczasowych badaniach. Będą one kompleksowe i wykonywać je będzie między planetarna stacja automatyczna bogato wyposażona (.Jedynka" ważyła 893,5 kg; „dwójka" waży 4.650 kg) łącz ność zapewnia słynny ośrodek koordynacyjno - obliczeniowy Akademii Nauk ZSRR. Rok bieżący jest okresem najkorzystniejszej tzw. opozy-: cji Marsa: w sierpniu odległość pomiędzy nim a Ziemią wyniesie „zaledwie" 56,2 min km. To. faktycznie „astronomiczna iiczba", ale lepiej już być nie może. Taka szansa zdarza się raz na 15 lub 17 lat. Powstają wtedy najlepsze możliwości dokonywania obserwa cji. Uzgodniona na br. wartość dostaw wymienionych wyrobów jest o ok. 50 proc. wyższa niż w ub. r. Zawarte już kontrakty przewidują m. in. dostawę w tym reku: bielizny dzianej, firanek syntetycznych i bawełnianych, dywanów i chodników, galanterii kaletni-czej, tekstylnej i gorseciar-skiej, różnych elektrycznych artykułów gospodarstwa domowego, zegarków, budzików, zabawek i artykułów politechnicznych oraz samochodów osobowych wartburg, trabant, i motocykli. Ustalono, że w najbliższym czasie prowadzone będą przez centrale handlu zagranicznego PRL i NRD negocjacje w sprawie zakupu (z dostawą ^ br.) dalszych ilości takich artykułów, jak: bielizna dziana, wyroby dziewiarskie, dywany, firanki, wyroby pończosznicze, sprzęt oświetlenia mieszkaniowego, wyroby szklane i ceramika gospodarcza oraz artykuły dla gospodarki rolnej. Tow. Edward Gierek przylał delegacie Niemieckiej Pirtii Konanistycusi (SKP) WARSZAWA (PAP) Wczoraj I sekretarz KC PZPR — Edward Gierek przy jął goszczącą w Polsce delegację Niemieckiej Partii Komunistycznej — DKP: przewodniczącego partii — Kurta Bachmanna, członka Prezydium DKP — H. Gautiera, członka KC DKP, przewodniczącego DKP w Wirtembergii — H. Macheleta i członka KC DKP — J. Angenforta. W spotkaniu uczestniczyli członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — J. Tej-chma, kierownik Wydziału Zagranicznego KC — R. Frelek i kierownik kancelarii Sekreta riatu KC — H. Marian. Rozmowa upłynęła w serdecznej atmosferze. W tym samym dniu delegacja Niemieckiej Partii Komunistycznej — DKP z przewodniczącym tej partii Kur-tem Bachmannem spotkała się z kierownictwem i kadrą naukową Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR. Wokół rokowań SALT Ważne decyzje i kontrposunięcia USA MOSKWA, WASZYNGTON (PAP) Rządy ZSRR i USA po rozpatrzeniu dotychczasowego przebiegu rozmów radziecko-amerykańskich w sprawie ograniczę nia zbrojeń strategicznych zgodnie postanowiły, że w roku bieżącym skoncentrują swe wysiłki na przygotowaniu porozumienia w sprawie ograniczenia rozbudowy systemów obrony przeciwrakietowej. Ustalono także, że przy za- pozycję administracji w spra-wieraniu takiego porozumienia wie przyznania 1.074 milionów uzgodnione zostaną również dolarów na rozpoczęcie budo-niektóre posunięcia w dziedzi- wy trzeciego kompleksu wy-nie ograniczenia strategicz- rzutni z pociskami balistyczny nych zbrojeń ofensywnych. Jed mi w stanie Missouri oraz przy nocześnie prezydent Nixon gotowań do ewentualnej budo stwierdził w oświadczeniu po- wy czwartego kompleksu tego danym przez radio i telewizję rodzaju. w Waszyngtonie, że Stany Zjednoczone i Związek Radziec ki zgodnie postanowiły przyznać w roku bieżącym, w toku swych rozmów na temat ograniczenia zbrojeń strategicznych, priorytet sprawie ograni czenia systemów antyrakieto-wych. W kilka godzin po tym •-świadczeniu prezydent Nixon podjął decyzje w sprawie przy znania funduszy na intensywną rozbudowę systemu obrony antyrakietowej (ĄBM). Komisja wojskowa Izby Reprezentantów zatwierdziła pro Z pobytu min. Stefana Jędrychowskiego w Budapeszcie Rozmowy przyjaciół BUDAPESZT (PAP) Wczoraj w Ministerstwie Spraw Zagranicznych WRL kontynuowane były rozmowy między ministrami spraw zagranicznych Węgier i Polski Janosem Peterem i Stefanem Jędrychowskim. Przedwczoraj w pierwszym dniu wizyty na Węgrzech minister Jędrychowski został przyjęty przez premiera rządu węgierskiego Jenoe Focka. Wieczorem minister J. Peter wydał przyjęcie na cześć polskiego gościa. Obaj ministrowie wygłosili toasty. Wyrok w leningradzkim procesie • MOSKWA (PAP) szy r głównych oskarżonych Gilla Buchman skazany został na 10 W Leningradzie zakończył «ie lat więzienia, a drugi — Mi- proces przeciwko grupie prze- chalił Karenblit — na 7 lat. stępców, którzy usiłowali upro- Obydwaj byU inidatoraml akcji, wadzić samo)^ł pasażerski oraz zmierzającej do uprowadzenia prowadzili działalność antypań- samolotu. Pozostali skazani zo- stwową kolportując m. in. ma- stali na kary więzienia od 5 do teriały antyradzieckie. Pierw- i roku. (Dokończenie ze str. 1) DRUŻYNOWE rezultaty podajemy na końcu relacji. Piątek, 21 maja 1971 roku. Dzień jednego z najdramatycz niejszych i zarazem najpiękniejszych kolarskich widowisk. Po raz drugi z kolei triumfatorem Wyścigu Pokoju zostaje Ryszard Szurkowski. I żeby nie było wątpliwości sukces ten pieczętuje zwycięstwem na ostatnim etapie. Lider nad liderami. Tej sztuki nie dokonał nawet „Taeve" Schur. Mało tego: drugie miejsce w tym pasjonującym Wyścigu zajmuje również Polak — kapitan reprezentacji, Zenon Czechowski. Na starcie do wczorajszego etapu dzieliło go od Starkowa 25 sekund, na mecie radziecki kolarz ustąpił naszemu o 2 sekundy! Dwie sekundy! W gonitwie liczącej 1900 kilometrów. Gratulacjom i podziękowaniom za fantastyczną postawę do ostatnich metrów długo nie będzie końca. Należą się. W klasyfikacji dru żynowej zwycięża ZSRR, Polska zajmuje drugie miejsce. Piętnasty etap WP przejdzie do kronik tej imprezy jako jeden z najdramatyczniejszych. To nd.e był spacer do mety, to nie było nawet załatwianie ostat-r^łi „osobistych" porachunków. JBm —• była ^ mordercza walka wszystkich poiz»stałych na trasie uiczestników z ulewa, która sprzysięgła się przeciwko nim i przez kilkadziesiąt kilometrów zamieniała szosę już nie w strumyki, a w rzeki, w których gasły silniki samochodów. Waliły sde na szosę złamane piorunami drzewa i słupy telegraficzne, w ostatniej chwili uprzątano je przed kolarzami, zdążającymi do Pragi w tempie przeszło 40 km na godz. Nie tylko zwycięzcy, każdy, kto ukończył ten etap. zasługuje na uznanie. Zawodnicy wystartowali prosto pod górę. pórsks premia czekała ich bowiem na 4. kilometrze trasy. Jak zwykle grono najlepszych było to samo. Do mniej więcej 50. kilometra pogoda sprzyjała kolarzom. Wykorzystali to Nielubin 1 Demeyer, inicjując ucieczke. Było już 300 metrów przewagi, ale poszedł kontratak Czechowskiego, Szurkowskiego, Mati^iaka 1 uciekinierzy poddali si^. Przed oierw-szą lotną premia rozpętała się burza, dzieląc peleton na kilka grup. W czołowej byli jednnk najsilniejsi i prawie wszyscy Polacy. Znów ?*-ska premia i znów van de Wiele, ale za nim Czechowski. 7 sekrnd bonifikaty już tylko 18 do Starkowa. Ńa 112. kilometrze flttugi lotny finisz. Cala polska ekipa nracu-je na Czechowskiego i kapitar> jest pierwszy. 5 sekund bo^ifl-katv i tylko 13 sekund do Starkowa. Przestale padać. Do mety 10 kilometrów. Matusńak i Czachowski rozrywała neletom. Z tilerw-szej jeso części tworry sie nowa szpica a w niei Szurkowski, Czechowski. Kaczmarek. Na u-licach Pragi ucieka Demever. za nim jedzie Szurkowski, za Szurkowskim Nielubin. Trójka ma XXIV KOLARSKI WYŚCIG POKOU niedużą przewagę, ale meta tak blisko. Czechowski z innymi kolarzami dochodzi do niej. Na trudnym podjeździe do stadionu Demeyer wysuwa s>ię do przodu, Szurkowski daje z siebie wszystko, by na bieżni minąć Belga. Z ogromną zaciętością a-takuje Czechowski. Wyprzedza rywali i jest trzeci na mecie, 15 sekund bonifikaty i 2 sekundy przed Starkowem. Polacy dwukrotnie w honorowej rundzie. Publiczność śpiewa „Sto lat", (fm) WYNIKI 14. ETAPU INDYWIDUALNE 1. SZURKOWSKI — 3:32.20 Cl min. bon.); ?. Demeyer (Beieia) — 3:32.50 (30 sek bon.); 3. CZECHOWSKI — 3:33.05 (15 sek. bonifikaty); 4. Nielubin (ijSnn) — 3:33.31; 5. Mickein (NrD) — 3:33.40; 6. Onfarato (Wiochy). 7. KACZMAREK, 8. Miersch (nrd), 9. Matonsek (CSRS), 10. Van de Wiele (Belgia) — wszyscy czas Mickeina. 15. KPZFSZOWIEC — 3:3*?. 40; ?S. MATUSIAK — 3:34.11; 37. STEC — 3:35.24; J8. MIKOŁAJCZYK — 3:35.33. KLASYFIKACJA DRUŻYNOWA XXIV WYŚCIGU POKOJU L ZSRR — 185:33.48; 2. POLSKA — 185-.35.29; J. CSRS — 385:47.55. KLASYFIKACJA INDYWIDUALNA 1. Szurkowski — 46:17.12; 2. Czechowski — 46:21.02; 3. Starkow (ZSRR) — 46:21.24; 4. Demeyer (Belgia) — 46:22.22; 5. Nielubin (ZSRR) — 46:22.32; 6. Mickein (NRD) — 46:23.50 ; 7. Kalnienieks (ZSRR) — 46:24.44; 8. Labus (CSRS) — 46:25.02; 9. Gusiatni-kow (ZSRR) — 46:25.08: 10. Maf-feis (Włochy) — 46:25.38. Miejsca pozostałych kolarzy polskich; 15. Krzeszowiee — 46:27.49; 21. Mat.usiak — 45:29.26; 44. Stec — 48:45.39: 45. Mikołajczyk — 46:45.51; 57. Kaczmarek — 47:02.01. NAJAKTYWNIEJSZY DRUŻYNOWE 1. POLSKA — 14:12.22; 2. ZSRR — 14:14.10; J. NRD — 14:14.JL 1. Nielubin (ZSRR) — 25 pkt; 2. Starkow (ZSRR) — 22 punkty; 3. SZURKOWSKI — 16 pkt. NAJLEPSZY GORAL 1. V£i.n de Wiele (Belgia) 103 pkt; 2. SZURKOWSKI 51 pkt; 3. Osincew (ZSRR) — 38 punktów. Sytuacja na Półwyspie Indochióskim Kolejny desant wojsk sajgońskich na Kambodżę LONDYN (PAP) Jak podaje agencja Reutera amerykańskie helikoptery przerzuciły około 2 tys. żołnierzy sajgońskich do wschodniej Kambodży, gdzie rozpocząć mają nową ofensywą przeciwko siłom patriotycznym. Wojska sajgońskie lądowały mniej więcej w odległości 32 kilometrów od granicy kambodiJMi • sko- wietnamskiej. PARYŻ (PAP) Wzmaga się także napór Sił Tymczasem w Wietnamie patriotycznych na miasta Sa-Południowym siły wyzwoleń- vannakhet i Pakse w Laosie, cze poważnie zaktywizowały W ostatnich dniach patriotjcz swą działalność bojową doko- ne siły w Laosie odniosły kil-nując 48 ataków na pozycje ka zwycięstw na Płaskowyżu oddziałów sajgońskich i ame- Boloven. Kontrolują one obec-rykańskich stwierdził w Saj ^en płaskowyż, mający gonie rzecznik wojsk rezimo- . wych. Oznajmił on również, wazne znaczenie strategicz e. że w pobliżu Pleiku na Cen- W ten sposób w rękach sił wy tralnym Płaskowyżu został zwoleńczych znalazła się duża strącony amerykański helikop- częgg terytorium południowe-ter obserwacyjny, którego 2-osobowa załoga poniosła 2° L-30511* śmierć. Rodzinie tragicznie zmarłego lek. MARIANA WILKA wyrazy głębokiego współczucia składa WOJEWÓDZKA PRZYCHODNIA PRZECIWGRUŹLICZA W KOSZALINIE PODZIĘKOWANIE Wszystkim, którzy wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych MIKOŁAJA BILSKIEGO oraz okazali nam wyrazy szczerego współczucia gorące podziękowanie składa RODZINA PODZIĘKOWANIE Wszystkim Uczestnikom pogrzebu Luizy Gierszewskiej oraz za udzieloną pomoc, wyrazy współczucia i licaine kwiaty serdeczne podziękowanie składa RODZINA Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE % powodu zgonu Luizy Gierszewskiej b. pracownicy SZPZ w Sianowie składa ZAŁOGA SZPZ w SIANOWIE GŁOS nr 142 (5898) Str. 8 Przemówienie prezydenta El Sadata Nowa konstytucja ZRA opierać się winna na zasadach soc alizmu i arabizmu KAIR (PAP) Prezydent ZRA Sadat wygłosił przemówienie na forum Zgromadzenia Narodow ego, w którym nakreślił zasady polityki zagranicznej i wewnętrznej nowego rządu. Przemówienie to było transmitowane przez radio i telewizję. Pierwsza część przemówie- stwierdził, że ZRA czyni nia szefa państwa egipskiego dotyczyła kwestii konfliktu na Bliskim Wschodzie. Sadat Dni Oświaty, Ksiqżki i Prasy ludzi pracy" (Inf. wł) Nadchodząca niedziela prze biega pod hasłem „Książka w służbie ludzi pracy". Jego realizacją jest wiele imprez, już rozpoczętych bądź przygotowanych właśnie na niedzielę. Wczoraj w powiecie Świdwin zorganizowano Dzień Literatury Polskiej, zapraszając kilku naszych pisarzy. W godz:-nach popołudniowych zebrali się oni w Świdwinie, wieczorem spotykali się z mieszkań cami wielu miejscowości tego powiatu. W Kołobrzegu z koleń przygotowano „Giełdę książki", a w jej ramach prelekcje i spotkania. Odbywają się kiermasze. Z innych zapowiedzianych ha sobotę i niedzielę imprez ciekawie zapowiada się np. turniej państwowych gospodarstw rolnych między Lekowem i Ząbrowem w pow. Świdwin. (m) OLIMPIADY ZMW Egzamin z wiedzy społeczno - politycznej (Inf. wł.) Ostatnio we wszystkich powiatach województwa odbyły się eliminacje do Olimpiady iWiedzy Społeczno-Politycznej — popularnej imprezy wychowawczej ZMW. Eliminacje powiatowe poprzedziły egzaminy i konkursy w kołach ZMW, w których młodzież uczestniczyła w szkoleniu oświatowo-politycznym. Takie szkolenie prowadziło w województwie ponad 600 kół zrzeszających około 13 tys. dziewcząt i chłopców. Z tej licznej grupy młodzieży wyłoniono zespoły najlepszych w szkoleniu, które wzięły u-dział w eliminacjach powiatowych. Startowało około 60 trzyosobowych zespołów. Członkowie zespołów składali egzamin pisemny i ustny. Pytania obejmowały za- i gadnienia omawiane na szkoleniu, a zwłaszcza sprawy międzynarodowe, problemy społeczno-gospodarcze kraju i regionu oraz formy i kierunki działania organizacji ZMW. Komisje sędziowskie oceniają ce przebieg eliminacji stwier dziły, iż młodzież w większości zapoznała się z literaturą społeczno-polityczną, że szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się sprawy międzynarodowe. Zwycięzcy eliminacji powia towych spotkają się na Wojewódzkiej Olimpiadzie Wiedzy Społeczno-Politycznej, któ ra odbędzie się 30 maja br. w Przechlewie w powiecie człu-chowskim. Warto nadmienić, iż ta impreza tradycyjnie już uświetni obchody Święta Ludowego, że o tytuł najlepszego w Olimpiadzie ubiegać się będzie 12 zespołów ZMW. __(ś) III miejsce w kra;u Załoga Wojewódzkiej Hurtowni „Arged" uzyskała III miejsce we współzawodnictwie międzyzakładowym w kraju w 1970 r. utrzymując lokatę sprzed roku. Było to możliwe dzięki ofiarności i pracowitoś j ci doświadczonej załogi — w większości pracowników o wie loletnim stażu zawodowym. Koszaliński WZDZ najlepszy w kraju DUŻY sukces odniosła za łoga Wojewódzkiego Za kładu Doskonalenia Zawodowego w Słupsku. Zajęła ona pierwsze miejsce w kraju we współzawodnictwie między zakładowym za rok ubiegły. Wręczenie proporca przechodniego Związku Zakładów Doskonalenia Zawodowego oraz zdawania ■ Zarządu Głównego Związku matury. Były jednak szkoły, j Zawodowego Pracowników Go kiem, te zostały tematy, okazało się, gdzie przystąpili do egzami- spodarki Komunalnej i Przemy Zarządu że częsc młodziezy niewłaści- nów wszyscy jak np. w Tech- j słu Terenowego odbyło się pod wie potraktowała materiał nikum Mechanicznym w Ko-i PO PIERWSZYM KONCERCIE FILHARMONII YŁ TO istotnie koncert JUBILEU-SZOWY, koncert odświętny. Nie tyl ko z powodu samego faktu 15-lecia, ale także i zestawienia programu, jego waż kości. „Bajka" Moniuszki, Koncert e--moll Chopina i po raz pierwszy prezentowana przez koszaliński zespół wspaniała III Symfonia Karola Szyma nowskiego. Nade wszystko ten utwór godzi się podkreślić w dzisiejszym spra wozdaniu. Wielkość samego dzieła, jego przygotowanie, już miały w sobie coś z odświętności. Są bowiem także i wyżyciu każdego artystycznego zespołu kamienie milowe, wytyczające etapy na drodze jego rozwoju i możliwości. Wydaje mi się, że w tym przypadku symbolicznego znaczenia nabrało wykonanie dzieła Szymanowskiego właśnie na tym pierwszym koncercie FILHARMONII. Orkiestra Filharmonii imienia St. Moniuszki, wraz z poznańskim chórem Spółdzielczości Pracy, także imienia Moniuszki, znakomicie przygofoiocnym vrzez MIECZYSŁAWA DONDAJ EW-SKIEGO oraz solistką — ZOFIĄ JANU KOWICZ, wykonali III Symfonię pod dyrekcją ANDRZEJ A CWOJDZIŃSKIE GO. Był to istotnie pokaz pełnych możliwości ołm zespołów. Starannie opracowany przez dyrygenta utwór, dzieło loielkich emocji, zdało się, że rozsadzi salę słupskiego teatru. Brzmienie orkie stry było bardzo dobre, a wykonanie wszystkich partii instrumentalnych — nienaganne. Udział amatorskiego chóru w wykonaniu III Symfonii najdobitniej świadczy o jego możliwościach. Drobne uchybienie w zachwianiu proporcji wy nikało na pewno z nieznanych warunków akustycznych sali. Było to także — co godzi się szczególnie podkreślić — „premierowe" wykonanie przez poznański chór III Symfonii, dzieła, przygotowywanego specjalnie na uroczystości czas uroczystej akademii w. słupskiej sali BTD. Przybyli na nią m. in. prezes ZZDZ w Warszawie, Stanisław Pawlak, kierownik Wydziału Ekono-, micznego Komitetu Wojewódz kiego PZPR, Ewaryst Szymań ski, przedstawiciele władz miejscowych z I sekretarzem Komitetu Miasta i Powiatu partii, Kazimierzem Lukasi-wiceprzewodniczący Głównego Związku, Czesław Zalewski oraz członek Prezydium WRN, Adam Ma-twijowski. Bogaty dorobek słupskiego nicznego (z prawdziwego zdarzenia) kon . WZDZ> w okresie dwudziesfu lat jego istnienia przedstawił thesse-Butiowska grała ! w okolicznościowym referacie za- wiceprezc\ zarządu — Piotr to By/ Murawski/ Szczególnie dyna Imiczną działalność rozwinął za Z "e ,nte ! kład w ostatnich pięciu latach. * 3*0O jw okresie tym przeszkolił on w!aze' ! na 1714 kursach w ponad 100 Vnł, ! specjalnościach zawodowych dysproporcje wa ręka we wszystkich biegnikowych , frantacH. czy jubileuszowe. A nie należy zapominać, że proces przyswajania sobie partytury przez zespół amatorski trwa dłużej i swój ostateczny kształt otrzymuje przez częstą prezentację na estradzie. Andrzej Cwojdziński dobrze przekazał u> swej interpretacji emocjonalne nasycenie dzieła. W sumie była to pozycja w pełni nobilitująca zespół dotychczasowej Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej. Pierwsza część jubileuszowego koncertu miała natomiast w sobie — w odróżnieniu od „premierowego" znaczenia Symfonii Szymanowskiego — coś ze wspomnień przeszłości. Sam udział BAR BARY HESSE-BUKOWSKIEJ był ładnym nawiązaniem do pierwszego symfo ce dynamiczne. Z trzech ogniw koncer tu chyba najlepiej wypadła część środ-kowa. Miłe wrażenie natomiast spraioi-ła orkiestra. Oprócz nierównego wprowadzenia trzeciej części, cały akompaniament (na pewno nietrudny, ale i nie xodzięczny) został zagrany z umiarem, z ładnym podkreśleniem ciekawszych motywów. Sam początek programu stał się natomiast nawiązaniem do twórczości patrona. Pojawiająca się uwertura „Baj-za", dobrze przez orkiestrę zaprezentowana (może tylko w pierwszych skrzyp cąch przydałoby się brzmienie bardziej miękkie i pełniejsze), przypomniała nam poprzednie etapy i lata działalności Ko- mujących swym zasięgiem całe województwo. Duży nacisk kładzie zakład na przygotowanie kadr dla potrzeb rolnictwa. Wprawdzie zasadniczym celem zakładu jest szkolenie, ale uczniowie w warsztatach szkolnych zajmują się także produkcją, wytwarzają przede wszystkim urządzenia mechaniczne dla przemysłu stocz niowego oraz szafy sterowni* cze do obrabiarek. Prezes Związku ZDZ, St. Pawlak oraz kierownik Wy- szalińskiej Orkiestry Symfonicznej; nomicznego KW» E- ozymansKi przypomniała o tym, że i Koszalińska Filharmonia nosić będzie imie Stanisła wa Moniuszki. ZBIGNIEW PAWLICKI podkreślając w w swych wystąpieniach dużą , prężność słupskiego WZDZ zło żyli jego pracownikom gratulacje oraz życzenia dalszej o-wocnej działalności. Ciche fiordy, surowe góry, ogorzali rybacy, kutry załadowane beczkami śledzi, no i powiewająca we wszystkich portach świata norweska flaga — oto sielski obraz ojczyzny Amundsena w wyobraźni przeciętnego mieszkańca środkowej Europy. Ale to wszystko, co pamiętamy z lektury Selmy Lagerlof, ma niewiele wspólnego ze współczesnością Norwegii, wciągniętej w wiry intensywnego rozwoju. Swój wysoki standard życiowy (1900 doi. rocznie per capita) Norwegowie zawdzięczają już nie tylko wynoszącym ponad 3,5 min ton rocznie połowom i jednej z największych w świecie flocie handlowej, lecz i hutnictwu aluminium, a w bliskiej przyszłości prawdopodobnie oprą go na dochodach eksploatacji złóż ropy naftowej, odkrytych w norweskim sektorze szelfu kontynentalnego na Morzu Północnym. WDZIERAJĄCA się do Norwegii nowoczesność przynosi różnorodne i oczywiste pożytki, ale i typowe dla procesu urbanizacji skutki uboczne, z pustoszeniem rolniczych osiedli, co przy tutejszej gęstości zaludnienia o-znacza groźbę zamiany całych połaci kraju w niezamieszkałą pustynię. Tymczasem już parę lat temu ponad 10 proc. Norwegów mieszkało w stołecznym Oslo, którego rozbudowa napotyka na typowe dla więk szych aglomeracji trudności. Przemysłowcy norwescy spoglądają ku Europejskiej Współ nocie Gospodarczej. Ale rolnicy — z których 100 tysięcy na 160 tysięcy posiada mniej niż 5 ha ziemi — twierdzą, że jeśli obecnie Norwegia może wytwa rzać 98 proc. potrzebnych jej produktów mięsnych i nabiału, importując 84 proc. produktów roślinny cli, to po wejściu do EWG skaże się sama na import stu procent niezbędnej żywności, bo likwidacja ceł obniży dochody chłopów o 58 proc. i wygna ich do miast. Niepokoją się także rybacy. Współrynkowa polityka w zakresie rybołówstwa przewiduje wolny dostęp innych państw wspólnoty do zasobów morskich, podlegających dotąd su werenności danego kraju. Nor wescy rybacy nie mogą się zgodzić na to, aby na bogatych w rybę — dzięki Prądowi Zatokowemu — wodach przybrzeżnych ich kraju pojawiły się zasobne w statki — przetwórnie i lugotrawlery floty rybołówcze Francji i NRF. 95 proc. ryby Norwedzy łowią na tych właśnie wodach, a ich flota rybacłća ma tylko 70 du żych jednostek (wobec 500 fran cuskich i 150 NRF), gdy reszta to małe kutry. Utrata wyłączności na łowiskach u brzegów Norwegii pozbawiłaby zarobku 1/5 ludności Nordlandlu i 1/3 Finmarku. Gęstość zaludnienia w północnych rejonach Norwegii wynosi zaledwie 4 osoby na kilometr kwadratowy, a gdyby opuścili je rybacy, stałyby się praktycznie martwymi. W czerwcu ub. roku Norwegia uzyskała szansę stania się Kuwejtem Europy. Konsorcjum firm amerykańskich, francuskich, włoskich i zachód nioniemieckich dowierciło się na podmorskich polach „Eko-fisk" i „West Ekofisk" do złóż roponośnych, których zasobność ocenia się na miliard ton. Z peryferyjnego kraju na północnej flance NATO, skutecznie broniącego się przed zainstalowaniem obcych baz wojskowych, stała się Norwegia ze swym podmorskim bogactwem przedmiotem gwałtownego zainteresowania najwięk szych potęg naftowego kartelu. Jej położenie w bezpośred nim sąsiedztwie najchłonniej-szych rynków — NRF, W. Bry tanii i Francji — a także czas odkrycia dokonanego na krótko przed tym, gdy kraje arab skie podniosły opłaty eksploatacyjne i ceny za swoją ropę zmieniają międzynarodową i gospodarczą pozycję Norwegii, W Oslo trwają debaty, jak tę zmianę najkorzystniej zdyskon tować. Sfrustrowane długotrwałym pokojem proatlantyckie koła wojskowe Norwegii mają nadzieję na rewaloryzację icb niewysokiej — z racji uciążliwych wydatków zbrojeniowych — pozycji w norweskiej opinii społecznej. Koła opowiadające się za integracją ze Wspólnym Rynkiem dowodzą, że nafta da Norwegii na tyle silną pozycję wobec przyszłych partnerów, aby wymóc niezbęd ne z punktu widzenia interesów norweskiego rolnictwa 5 rybołówstwa koncesje. Inni dc wodzą, że spodziewany deszcz wymienialnych walut zapewni Norwegii tyle niezbędnej niezależności, że będzie mogła sobie pozwolić na upragnioną przez wielu neutralność'w sty lu fińskim, lub choćby szwed2 kim. Jeszcze inni obawiają się że naftowe złoża zwiększą na cisk brukselskiej kwatery NATO na Oslo, ponieważ dla atlantyckiej generalizacji nor weska ropa to niesłychanie ważny atut strategiczny. Nic przeto dziwnego, że naf towa przyszłość Norwegii powoduje niezwykłe w tym kra ju chłodnej rozwagi wybuchy namiętności. Są one uzasadnione, jeśli zważyć, że tak uboga w surowce Norwegia może być okradziona z należnych jej korzyści przez międzynarodowy kartel naftowy. Z punktu widzenia interesów wielkich monopoli najlepiej byłoby po prostu położyć podmorski rurociąg, łączący norweskie pola „Ekofisk" z Wyspami Brytyjskimi, zasilając ropą i gazem tamtejsze rafinerie i przemysł petrochemicz ny. Oznaczałoby to, że Norwegię ominąłby przemysłowy boom, że byłaby ona kolonia] nym dodatkiem do wielkich rynków zbytu ropy we współ-norynkowej Europie. Wszystkie te tak istotne pro blemy znalazły się w tle zmia ny norweskiego rządu w połowie marca br. Mieszczańska koalicja premiera Bortena u-stąpiła mniejszościowemu rzą dowi Partii Pracy z Trygve Bratteli na czele. Borten stał na czele opozycyjnego wobec wejścia Norwegii do EWG skrzydła i sam spowodował kryzys, będąc autorem niedyskrecji z brukselskiej siedziby władz wspólnorynko-wyeły według której szanse na uwzględnienie norweskich a-plikacji w sprawie rybołówstwa i rolnictwa są prawie żadne. Borten, który zyskał z racji stanowiska wobec EWG przydomek „rzeczywistego szefa opozycji", spowodował w ten sposób upadek swego gabinetu i przejęcie władzy przez opozycję spod znaku Partii Pracy, która... bynajmniej nie oponuje związaniu się Norwegii ze Wspólnym Rynkiem. Z tej też przy czyny gabinet Bratteliego może liczyć na poparcie partii mieszczańskich, prawdopodobnie aż do wyborów parlamen tarnych 1973 r. Nowy rząd zapowiedział pod jęcie starań „o pełne członkostwo" w EWG. W stosunku do polityki swego poprzednika Bratteli wprowadził dwie ważne zmiany: zapowiedział uznanie Demokratycznej Republiki Wietnamu i poddanie kontroli państwa polityki nor weskiego przemysłu naftowego. W Oslo zadeklarowano wierność dotychczasowej polityce wobec NATO, to jest zamiar pozostania w tym pakcie ^do czasu zaistnienia lepszej alternatywy, gwarantującej bezpieczeństwo kraju". W ślad za tą wiele mówiącą formułą nastąpiło przyrzeczenie, że rząd „będzie działać, by doprowadzić do skutku europejską konferencję bezpieczeń stwa". Ta ugodowa wobec żądań znacznej części opinii publicznej obietnica, stwarza o-kreślone możliwości konstruk tywnego udziału Oslo w europejskim dialogu nad sposobami rozładowania napięć i zapewnienia pokoju — przesłanek tak ważnych z punktu widzenia poszukiwań dla Norwegii, odpowiadającego jej zwiększającym się możliwościom nowego tonu w koncercie dyplomatycznym naszej części świata. Andrzej rayzacher PRZtEWDWyDAHZa^SMItDZyNARDDDWKCH Ludową przypowieścią o winie, którego smak można poznać tylko wtedy, gdy się go posmakuje, zilustro wał sekretarz generalny kpzr — Leonid Breżniew stosunek Zachodu do problemu redukcji zbrojeń w Europie. Zamiast zadawać tysiące pytań o szcze góły, Zachód powinien, po prostu, przystąpić do konkretnych rozmów na temat stopniowej redukcji sił zbrojnych obu przeciwstawnych ugrupowań wojskow.ych — nato i Paktu Warszawskiego. Zmniejszenie napięcia i potencjału zbrojnego w najbardziej newralgicznym regionie kuii ziemskiej, jakim jest Europa, nie tylko umniejsza ryzyko konfrontacji zbrojnej, ale stanowiłoby również nadzieję na sukces idei bezpieczeństwa europejskiego. Sugestia Leonida Breżniewa wywołała znaczne zainteresowanie u głównego adresata, to jest w Stanach Zjednoczonych. Sekretarz stanu Rogers oświadczył w wywiadzie tele-, wizyjnym, że usa są gotowe przystąpić do rozmów z zsrr na temat wzajemnej redukcji zbrojeń w Europie, ale... I tu znów Rogers wdał się w rozdzielanie włosa na czworo, świadczące o tym, że usa nadal chciałyby poznać smak wina po jego kolorze i kształcie naczynia, nie myśląc serio o jego skosztowaniu. Co prawda, Rogers oznajmił, że ambasador amerykański w Moskwie, Beam otrzymał polecenie, by uzyskać od rządu ZSRR bliższe wyjaśnienia na temat sugestii Leonida Breżniewa. „O ile zaistnieją praktyczne możliwości rokowań, to odpowiednie problemy procedural ne przedyskutowane będą na sesji ministerialnej nato w Lizbonie na początku czerwca" — powiedział Rogers. Wygląda to, na odłożenie sprawy ad calendas graecas... 1 IE TRZEBA było zresztą czekać na reakcję na przemówienie Leonida Breżniewa w Tbilisi, by orientować się, że rzetelne, konkretne rozmowy na tematy rozbrojeniowe nie znajdują się aktualnie na linii zainteresowania miarodajnych kół waszyngtońskich. Wystarczy uprzytomnić sobie, )ak beznadziejnie wolno toczą się z winy USA wiedeńskie rozmowy SALT na temat ograniczenia atomowych zbrojeń strategicznych, z jakim trudem osiąga się najdrobniejsze nawet postępy w rozmowach genewskiej Konferencji Rozbrojeniowej. Najnowszym i najbardziej wymownym przykładem stosunku administracji Nixona do problemu redukcji zbrojeń jest sprawa wniosku demokratycznego senatora Mike Mansfielda, by USA zmniejszyły o 50 proc. licżebność swoich wojsk w Europie. Mansfield wyjaśnił, co prawda, że głównym motywem, jakim kierował się wysuwając swoje propozycje, jest sytuacja finansowa USA i krajów NATO (czego ilustracją był ostatni kryzys walutowy), ale prezydent Nixon i jego ministrowie ruszyli na Mansfielda z takim impetem, jakby ten był co najmniej u-czestnikiem antyamerykańskiego spisku. Prezydent Nixon ogłosił specjalne oświadczenie stwierdzające, że przyjęcie przez Kongres pro jektu Mansfielda byłoby „historycznym błędem, jeśli chodzi o obronę NATO". Oczywiście, Nixon przypomniał również, że Stany Zjednoczone, jako najsilniejsze państwo człon kowskie sojuszu atlantyckiego ponoszą odpowiedzialność za kierowanie sprawami tego sojuszu i że należy kontynuować politykę prowadzoną przez pięciu kolejnych prezydentów w przekonaniu, że „nasza zjednoczona siła zapewni trwały pokój, do jakiego dążymy". Kto mógł łudzić się, że oficjalne koła amerykańskie choć na jotę odejdą od polityki z pozycji siły, tego kampania przeciw projektowi Mansfielda musiała przywołać do porządku. Trzeźwy obserwator i bez tego wie, że w Waszyngtonie nie ma obecnie klimatu sprzyjającego rokowaniom, rzetelnym rozmowom i wycofywaniu się z awantur wojennych Wystar czy uprzytomnić sobie, że administracja ni- kilEMAL od początku ist-nienia NRF koła politycz-ne i gospodarcze tego kraju wykazywały zawsze żywe zairt teresowanie krajami Azji, A-gaBBBa meryki Łacińskiej i Afryki. S**"*" Tak jest do dzisiaj i pod tym wzglądem praktyka rządu ko-CmSs alicji SPD — FDP nie odbiega od poczynań ich poprzedników ___w Bonn. Politycy, przedstawiciele kół gospodarczych, a także wojskowych z NRF nieustannie podróżują po obszarach od Amazonki poprzez A-frykę do Gangesu i Irawadi. Często są to podróże i wizyty na najwyższym szczeblu, jak choćby odwiedziny z ostatnich miesięcy prezydenta Heine-manna i kanclerza Brandta w krajach Ameryki Łacińskiej i Afryki. Politycy nawiązują i umocniają kontakty, prowadzą „ofensywę uśmiechów" a równo legie lub w ślad za nimi podą żają bankierzy, przedstawiciele koncernów przemysłowych, nierzadko również specjaliści wojskowi, których rolą jest już zawieranie konkretnych umów i kontraktów na eksport kapitałów, wzajemne dostawy, pomoc militarną^ Cele polityczne i gospodarcze, jakie pragnie osiągnąć Niemiecka Republika Federalna w tych regionach świata są ze sobą ściśle związane. Zakrojona na szeroką skalę ofen sywa polityczna zmierza do po zyskania sobie rządów krajów rozwijających się, uzyskania ich poparcia na forum między narodowym dla celów polityki zachodnioniemieckiej. Jest to jeden ze sposobów podnoszenia roli i rangi politycznej NRF na arenie międzynarodowej. Pomoc gospodarcza i sto sunki ekonomiczne często są podporządkowane tym politycz nym dążeniom. Na „nagrodę" to tej dziedzinie mogą liczyć przede wszystkim państwa, któ re popierają politykę Bonn. Przyznają to otwarcie ludzie kompetentni i czynniki oficjalne w republice federalnej, świadczy również o tym wiele faktów z ubiegłych lat. Trudno natomiast o taką ot- wartość w sprawach pomocy militarnej NRF dla tych państw. Otacza je ścisła dyskrecja i tylko od czasu do czasu udaje się uchylić przed opinią publiczną rąbka tajemnicy. Niedawno właśnie ukaza ła się w Hamburgu publikacja, która przytacza sporo da nych z tej dziedziny. Wynika z niej m. in., że w latach sześćdziesiątych tylko krajom Bliskiego Wschodu i Afryki (w sumie dziesięciu państwom) NRF udzieliła „pomocy" *w sprzęcie wojskowym i uzbrojeniu na sumę około 900 milionów marek. Większość dostaw militarnych powędrowała do Izraela i Turcji. Samej tylko Turcji z broni „grubszego kalibru" dostarczono 90 samolotów bojowych i 7 łodzi pościgo wych, zaś Izraelowi 50 samolo tów, 150 czołgów, rakiety prze ciwpancerne, działa przeciiolot nicze, wiele pojazdów mechanicznych i innego ciężkiego sprzętu. „Pomoc" nie ogranicza się tylko do dostaw, broni czy sprzętu. W ślad za czołgami i armatami podążają z reguły zachodnioniemieccy eksperci wojskowi. Stają się oni dorad cami w armiach krajów afrykańskich i azjatyckich, prowa dzą szkolenie żołnierzy i kadry dowódczej. Oczywiście posunię da takie torują drogę wszechstronnym wpływom NRF w krdjach „uszczęśliwianych" taką pomocą. Nie zawsze jednak skutki zgodne są z oczekiwaniami bońskich polityków. Bo oto np. mimo otrzymywania pomocy militarnej od NRF, Gwinea. Somalia czy Sudan i Tanzania nawiązały stosunki dyplomatyczne z Niemiecką Republi ką Demokratyczną. No cóż. bieg wydarzeń na świecie daw no już nie zależy wyłącznie od producentów armat. A. POLAN xonowska sięgnęła do jak najbardziej drastycznych represji wobec ćwierćmilionowej rze szy demonstrantów przeciw wojnie wietnamskiej. Nigdy jeszcze w historii USA nie przeprowadzono tak masowych aresztowań. Łącznie zatrzymano jednorazowo 12.000 demonstrantów, wśród których było wielu weteranów wojny wietnamskiej. Brakło dla nich miejsca w komisariatach policji, ogromną większość przetrzymywano pod gołym niebem na zamkniętym stadionie Coliseum Sport A-rena. Widać wyraźnie, że prezydent Nixon postanowił stłumić wszelki protest i obezwładnić wszystkich przeciwników swojej polityki. PEŁNY sceptycyzm towarzyszył w świecie również niedawnej podróży sekretarza stanu USA, Rogersa na Bliski Wschód. USA miały tysiące okazji, by wpłynąć tak na rząd Izraela, by problem pokojowego rozwiązania konfliktu nie przypominał kwadratury koła. Trudno było przy okazji tej podróży uwierzyć, że pokój na Bliskim Wscho dzie i otwarcie Kanału Sueskiego stały się naraz godne trudów podróży sekretarza stanu. Nie przyniosła ona żadnych konkretnych rezultatów. Bezpośrednio po jej zakończeniu nastąpiły znane, przykuwające do dziś uwagę opinii światowej, wydarzenia w Egipcie. Prezydent Anwar El Sadat wyszedł zwycięsko z walnej rozprawy ze swoimi przeciwnikami politycznymi z wiceprezydentem Ali Sabri, ministrem wojny M. Fauzim i ministrem spraw wewnętrznych Gomaa na czele. Nastąpiło generalne przetasowanie w rządzie ZR A, usunięto około 300 czołowych osobistości życia politycznego, a 110 osób uwięziono. Ostatnim posunięciem prezydenta sprzed 4 dni była reorganizacja Arabskiego Związku Socjalistycznego, jedynej legalnie działającej partii politycznej w Egipcie i wyznaczenie tymczasowego Sekretariatu Generalnego tej organizacji. Na jego czele stanął wicepremier Aziz Sidki, a sekretarzem generalnym został dotychczasowy zastępca Mohamed El Dakrnry. W ten sposób prezydent Sadat zneutralizował dotychczasowe źródło siły i wpływów swoich oponentów, chociaż ostatecznie zmiany te zatwierdzi dopiero kongres AZS, który wybierze Najwyższy Komitet Wykonawczy. Obserwatorzy polityczni głowią się nad przyszłym rozwojem sytuacji politycznej W Egipcie i nad ewentualnym wpływem obecnych wydarzeń na politykę zagraniczną Kairti i przebieg konfliktu arabsko-izraelskiego. Znamienne jednak jest, żs zarówno wszystkie rządy jak i oficjalne agencje prasowe zachowują powściągliwość, dając do zrozumienia^' żę uważają wydarzenia nad Nilem za czysto wewnętrzną sprawę Egiptu. Najbardziej prze konywające chyba są komentarze AFP, które ostrzegają przed dopatrywaniem się w zmianach dokonywanych w Egipcie wpływów skrzydła proradzieckiego czy proamerykaó-skiego. „Źródła ?ycfi wydarzeS tkwią w sytuacji wewnętrznej ZRA. Sadat, który doszedł dó władzy po śmierci Nasera w rezultacie kompromisu, działał przez ostatnich 8 miesięcy* jak sparaliżowany. Wszyscy śledzili każdy jego krok, każde posunięcie, dopatrując się w nich takich czy innych intencji" — pisze AFP. Dodajmy Jeszcze, że każdy czuł się upraw-' "niony do krytykowania Anwara El Sadata, do' krytykowania jego przedsięwzięć. I tak chyba było. Bo inaczej trudno zrozumieć, dlaczego Ali Sabri, Gomaa czy gen. Fauzi przeciwstawili się akurat Federacji ZRA, Syrii i Libii; Być może, że problem egipski sprowadzi się (Jo zwykłych ludzkich wymiarów dramatu człowieka, który musiał odczuć na własnej skórze, jak trudno i niebezpiecznie jest być następcą wybitnej osobistości historycznej, ja ką był Gamal Abdel Naser i który sobie i innym chciał udowodnić, że jest w pełni tego następstwa godny. WIADOMOŚCI z drugiego zapalnego punktu na kuli ziemskiej tj. z Półwyspu Indochińskiego, nadal są niepomyślne. Walki trwają, a lotnictwo USA nasiliło bombardowania nie tylko ugrupowań partyzanckich w Wietnamie Pd., Laosie i Kambodży, ale równięż Demokratycznej Republiki Wietnamu. Równie niepomj^ślna, przede wszystkim dla mieszkańców Wietnamu Pd. jest wiadomość z dziedziny... geologii. Otóż amerykańscy geolodzy i naukowcy odkryli na południowych wybrzeżach Wietnamu Pd. gigantyczne złoża ropy naftowej, których wydajność może za cztery lata przewyższyć — jak obliczono — wydobycie wszystkich znanych dotychczas złóż ropy naftowej w świecie kapitalistycznym razem wziętych. 60 min ton ropy dziennie (!) to bogactwo tak niesłychane, że monopole amerykańskie już dzisiaj na gwałt podpisują wszelkie układy z reżimem sajgońskim, mające im zapewnić pierwszeństwo w przyszłej eksploatacji bogactw naftowych. W tych warunkach trudno łudzić się, że Amerykanie kiedykolwiek dobrowolnie wycofają się z Wietnamu Pd. Bogactwo, które mogłoby stać się błogosławieństwem dla narodu wietnamskiego, przyczynić się może do przedłużenia jego tragedii. Historia jednak dowodzi, że rachunki robione bez gospodarza, tj. bez prawdziwych reprezentantów narodu, zostają prędzej czy później przekreślone. TADEUSZ KUBIK MÓWI WIESŁAW ADAMSKI — SEKRETARZ CRZZ — Działalność kulturalno-oświatowa jest jedną z niezwykle ważnych dziedzin pracy związków zawodowych. Stworzyliśmy znacznych rozmiarów „gospodarstwo kulturalne": 12 tys. zespołów artystycznych, grupujących około 179 tys. członków, ponad 7 tys. świetlic, klubów, domow kultury, 6 tys. bibliotek, 1260 kin związkowych... Tego nie można lekceważyć. w tych placówkach rozwija się — i nadal powinna się rozwijać — na szeroką skalę zakrojona praca, której celem jest rozbudzanie, kształtowanie i zaspokajanie potrzeb w zakresie kultury, zaspokajanie rozbudzonych zainteresowań w sposób zarówno wartościowy, atrakcyjny, jak pożyteczny. Mamy w tym zakresie osiągnięcia — mamy również oczywiście i trudności. Należą do nich bolączki kadrowe — toczymy obecnie walkę o status i o miejsce pracownika kulturalno-oświa towego, o właściwy system kształcenia. Szkolimy i doskonalimy nasz aktyw przy współudziale innych zainteresowanych organizacji oraz instytucji. Aktywiści związkowego ruchu kulturalnego często są niezauważani i niedoceniani w swojej rzeczywiście pięknej, ofiarnej, bezinteresownej pracy. Nie zawsze 1 nie wszędzie dyrekcje zakładów przemysłowych potrafią znaleźć dostateczne zrozumienie dla ważności spraw kulturalnych. Te opory również trzeba przełamywać stałą, cierpliwą pracą wyjaśniającą. Często się zdarza, że tam gdzie wyrósł z wielkim rozmachem planowany i budowany obiekt przemysłowy, nie idzie w parze z rozwojem pro dukcji rozwój życia socjalnego i kulturalnego. Nieraz z krzywdą dla załogi zaniedby wano przy wznoszeniu placówek przemysłowych, budowę i rozwój urządzeń socjalnych i kulturalnych. Staramy się; aby w przyszłości jedno powstawało równolegle i równocześnie z drugim. Głównym odbiorcą, „konsumentem" naszych programowych poczynań oraz imprez kulturalnych są robotnicy oraz ich rodziny. Domy kultury i inne tego rodzaju placówki nie mogą być dostęp ne tylko dla pracowników danego zakładu — prowadziłoby to bowiem w konsekwencji do tworzenia szkodliwych „gett" środowiskowych — lecz muszą być otwarte dla wszystkich mieszkańców, nawet z zakładem bezpośrednio nie związanych. Czy można sobie dziś wyobrazić np. Mielec lub Stalową Wolę bez domów kultury, działających bardzo intensywnie w tych miejscowościach? Konieczna jest również w najbliższej przyszłości ściślejsza współpraca w tej dziedzinie z radami narodowymi, wspólne wypracowywanie pro gramu działania i planów perspektywicznych w tym zakresie oraz przygotowywanie kadr. — A festiwal zespołów związkowych, o którym często słyszą, przebywając w terenie? — Będzie on trwał aż do siódmego, kolejnego kongresu związków zawodowych. Ale to obszerne zagadnienie, do którego warto chyba jeszcze będzie powrócić, aby omówić je osobno. Chciałbym natomiast uzupełnić moją wypowiedź kilkoma faktami wiążącymi się z Dniami Oświaty, Książki i Prasy. Z tej właśnie okazji Prezydium CRZZ, począwszy od maja 1971 r., przyznaje doroczną nagrodę prasową dla najlepiej redagowanych gazet zakładowych i pism branżowych oraz najbardziej wyróż- niających się publicystów prasy związkowej. Chodzi tu o podniesienie poziomu prasy związkowej, nasycenie jej głębszymi treściami, pełniejsze i doskonalsze w formie prezentowanie przez nią codziennych problemów załóg pracowniczych. Z okazji 1 Maja już od 1966 roku przyznawana jest — jak wiadomo — Nagroda Literacka CRZZ za powieść o tematyce zaangażowanej w najbardziej istotne sprawy współ czesności: dzieła mówiącego o życiu, pracy i przeobrażeniach klasy robotniczej. W czerwcu br. po raz trzeci będzie przyznana również nagroda CRZZ za twórczość literacka dla dzieci i młodzieży. Uzupełnieniem tychże jest jeszcze nagroda dla autorów książek popularyzujących wie azę techniczną wśród młodzie ży, przyznawana wspólnie z innymi resortami i zainteresowanymi organizacjami. — Od tego tematu — jeden krok do sprawy stypendiów literackich CRZZ. — Traktujemy je również jako nasz stały, długoletni wkład w ułatwienie twórczości pisarzom, w umożliwienie im kontaktów z życiem ludzi pracy. Tu trzeba podkreślić, że nie żądamy i nie oczekujemy dokładnego rozrachunku według „kalkulacji": każde dłuższe lub krótsze stypendium musi w rezultacie przynieść książkę. Pragniemy raczej pomóc w stworzeniu trwalszych więzi pomiędzy autorami a środowiskami robotniczymi, kontaktów, o znaczeniu których tak dla twórczości, jak i dla upowszechniania czytelnictwa, kultury — nie musimy się przekonywać. Niemniej z satysfakcją odnotowujemy, że dotychczas ukazało się już 27 książek stanowiących wynik naszej akcji stypendialnej. Warto też dodać, że w ubiegłym roku na szerszą skalę zaczęły przydzielać stypendia literackie poszczególne branżowe związki zawodowe. Podobne kontakty nawiązaliśmy i od kilku lat utrzymujemy ze środowiskiem plastycz nym. Tylko w ubiegłym roku 600 plastyków w ramach naszej współpracy wzięło udział w plenerach. Sądzić należy, że obecny sezon letni będzie jeszcze bogatszy. Co dwa lata ogłaszamy też konkurs na dzieło plastyczne o tematyce związanej z życiem i pracą w Polsce Ludowej. Niezależnie od przydzielanych nagród zakupujemy obrazy wyróżniające się w konkrsie plenerowym. Współdziałanie nasze wzbogacają jeszcze organizowane spotkania rzeźbiarskie, przynoszące wartościowe i interesujące projekty albo też pełne włączenie się do corocznie odbywającej się Ogólnopolskiej Subskrybcji Grafiki Artystycznej. Jest to właśnie nasz system współpracy ze środowiskami twórczymi, ciągle poszerzany o nowe formy i inicjatywy. Kładziemy duży nacisk na dalszy rozwój czytelnictwa i pracy z książką, która niezaprzeczalnie stanowi b, ważny instrument wychowania społecznego. W tym względzie mamy sporo kłopotów wynika jących z niemożliwości powiększania księgozbiorów do takiej ilości, na jaką są realne potrzeby. — Zbyt niskie nakłady? — Tak jest, zbyt niskie nakłady, ogólna bolączka naszego ruchu wydawniczego. Niemniej jednak podejmujemy coraz to nowe próby „ofensywy" w pracy z książką, trafia nia z nią coraz dalej i głębiej do zakładów i aż do stanowisk pracy (świetnie zdają tu egzamin tzw. księgonosze w zakładach pracy), zwiększania zainteresowania czytelnictwem, zwłaszcza wśród ludzi młodych. — Czy podobne kontakty nawiązywane są również przez CRZZ z innymi środowiskami twórczymi ? — Owszem. Premiujemy narodami teatry, które potrafią ównież ze środowiskiem robotniczym bliżej się zaznajomić i ściślej z nimi związać. Od dwóch lat uczestniczymy w „Lubuskim Lecie Filmowym". nagradzając reprezentowane w nim filmy, które charakteryzją się walorami, o jakich mówiliśmy na wstępie. Uczestniczymy również jako współorganizatorzy, współ jurorzy i fundatorzy nagród w trzech festiwalach piosenek: kołobrzeskim, który jest przeglądem piosenki wojskowej, opolskim (piosenka polska) i zielonogórskim (piosenka radziecka). — Dziękując Wam serdecznie za rozmowę, chciałabym jeszcze życzyć nam wszystkim, aby ta wszechstronna działalność kulturalna organizacji związkowych wzbogacała się z każdym rokiem o nowe formy i treści, aby mecenat związków zawodowych nad sprawami polskiej kultury miał do zanotowania wciąż nowe i bogatsze sukcesy, pomnażając dorobek i rangę osiągnięć kulturalnych — i w dziedzinie twórczości i w dziedzinie upowszechnienia. Rozmawiała: monika wajrneftska Dziewczęta z Ochotniczego Hufca Pracy w Grzmiącej przygotowały program poetycko-muzyczny poświę eony Chopinowi* ^ Zofia Mikiińska WYCHOWAWCZYCH funkcjach teatru zaczęto mówić szczególnie dużo w naszej dobie. Czasy tzw. wielkiej reformy podniosły zagadnie nie teatru „dla mas", teatru „ludowego" ,teatru „ogrom nego", teatru „szkolnego" wreszcie. Odkryto, że właś ci wie teatr zawsze był czyn nikiem wychowującym, nawet gdy sobie tego nie u-świadomiono. Problem instytucji wycho wujących wzrasta niepomiernie w dobie rosnącej demokratyzacji społe- czeństw i wejścia mas do udziału w konsumpcji dóbr kulturowych. Dodając do tego problemy narosłe w wyniku II wojny światowej: ateizację społeczeństw, upadek tradycyjnych wartości, rozpad grup społecznych do chodzimy do pojęć zupełnie nowych, takich jak wychowanie na miarę naszych czasów, wychowanie dla przyszłości, wychowanie przez sztukę. Przez sztukę — to znaczy przez literaturę, muzykę, plastykę i przez teatr będący syntezą różnych sztuk, w tym specyficznej sztuki aktorskiej. Obcowanie z teatrem może wywoływać przeżycia sil ne, wielorakie i długotrwałe. Ukazując konfliktowe sytuacje bohaterów, konfrontując różne postawy i powinności, może teatr u-czyć — jak żyć i po co. We współczesnym teatrze odwo łującym się do intelektu i wyobraźni widza, żądającym, by był on nie tylko współuczestnikiem ,ale i współtwórcą przedstawienia sprawa odbioru jest bardziej skomplikowana niż kiedyś. Dlatego wyłania się konieczność znajomości języka teatralnego, dio którego poznania nie wystarczy tylko obejrzenie jednego lub paru spektakli, ale może być potrzebna świadoma i celowa edukacja. Zacząć ją trze ba wcześnie. Może w przed szkolu. Na pewno w szkole podstawowej. Jeden jest w Polsce teatr dla dzieci — teatr lalek. Teatr ten od dawna uzna ny przez teatrologów za jeden z teatrów, a nie gorszy z teatrów, natomiast przez psychologów i socjologów za niezwykle sugestywny i potrzebny, może się stać a-trakcyjnym środkiem wychowawczym współczesnej szkoły. Mówi się o przestarzałych formach nauczania, o potrzebie eksperymentowania, o spadku autorytetu szkoły wobec ucznia, który obecnie przychodzi z nieporównanie większym za sebem informacji ,a jednocześnie poddany jest wciąż nowemu ich wpływowi spo za szkoły. Współpraca szkoły z teatrem może być po- mocna obu stronom — jednocześnie wychowującym, na swój sposób, przyszłego obywatela. Prof. Romana Miller, kie równik Katedry Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, w oparciu o wieloletnie badania twierdzi, że edukacja teatralna prowadzona syste matycznie przez szkołę pod stawową powoduje zadzierż gnięcie węzłów przyjaźni z teatrem na całe życie. O fa zach edukacji pisze autorka następująco: ,.Od wiary, że świat sceniczny istnieje „naprawdę" i zdumienia wobec tego, co się na scenie dzieje, przechodzi dziec ko do przeżywania 3 rozumienia języka teatralnego". Metodami są tu oczywiście pogadanki, wypracowania, rysunki, listy, omawianie przedstawień zarówno od strony ideowej jak i realizacji teatralnej ,no i pro pagowarne systematycznych wizyt w teatrze, bo i nawyk chodzenia ma wartość o-gromną. Zwykle zajmują się tym w szkole poloniści lub wychowawcy, niejako z obowiązku. Jest jeszcze inny aspekt zagadnienia. Jeżeli omówienie walorów treściowych przedstawienia nie nastręcza zbytnich trudności, to nastręcza je już język teatralny. Jeżeli proste wyda je się omówienie przedstawień tzw. tradycyjnych, to już trudność poważną stanowi przedstawieńie odbiegające od normy, inne. Pro blem ten wyłonili sami nau czyciele-poloniści na konfe rencji w naszym teatrze, zorganizowanej przez Słupski Ośrodek Metodyczny, z inicjatywy kierownika ogniska języka polskiego — Władysława Kołakowskiego. Na program konferencji zło żyła się pogadanka wprowa dzająca spektakl, „Diabelskie pułapki" oraz dyskusja — najpierw dzieci, a po ich wyjściu — dorosłych. W trakcie dyskusji wiele osób stwierdziło, że nauczyciele nie zawsze są przygotowani do analizy przedstawienia teatralnego w ogóle, a teatru lalek w szczególności. Wysunięto propozycję orga nizowania dla nauczycieli specjalnych przedstawień lub prób z dyskusją. Zgodnie z tym postulatem, zorganizowaliśmy yr Scena ze spektaklu „Z namt vrzygoda" w Teatrze Lalki „Tęcza"* Fot. A. Maślankiewicz późniejszym terminie spec jalny spektakl „Od Polski śpiewanie", na który zaprosiliśmy pisemnie wszystkich uczestników konferen cji. Zgłosiły się tylko trzy osoby. Z okazji przedstawień prasowych posyłamy do szkół słupskich po kilka naście zaproszeń. Nie zauważyliśmy żywszego oddźwięku. Nie potrafimy roz strzygnąć, czy jest to wynik braku zainteresowania teatrem, .czy braku czasu obciążonych pracą pedagogów, czy wreszcie braku te go „nurtu teatralnego" w życiu szkoły. Zastanawiamy się przy tej okazji nad miarą popularności naszego teatru w środowisku. Nie tak dawno w związku ze zbieraniem materiałów dla Ministerstwa Kultury i Sztukif które opracowuje za gadnienie społecznego znaczenia teatru lalek w Polsce Ludowej, rozesłaliśmy do szkół i przedszkoli krót ką ankietę (5 pytań). Okazu je się, że ankietowani prawie zawsze omawiają nasze przedstawienia, że są zadowoleni z ich poziomu, że pragnęliby więcej przedstawień, choć rodzice nie zawsze chętnie dają dzieciom pieniądze uważając, że oś-lriozłotowe bilety są za dro gie. Pod adresem teatru powtarzają się postulaty o zwię kszenie częstotliwości przed stawień i obniżenie cen biletów, pojawiają się prośby o zapoznawanie nauczycieli z repertuarem teatru i tematem poszczególnych przedstawień, o zróżnicowanie repertuaru wg poziomu wieku, o wprowadzenie pre lekcji przed przedstawienia mi itp. Ostatnie trzy postulaty są przez teatr w pewnym stopniu realizowane, ankieta potwierdza słuszność naszych tendencji. Nie możemy natomiast spełnić prośby o dostosowanie repertuaru do lektur szkolnych. Moglibyśmy to zrobić, gdybyśmy — jak teatr dramatyczny — dysponowa li wspaniałą dramaturgią własną i obcą. Ale my nie mamy Molierów, Szekspirów, Słowackich i Gogolów. Adaptacje powieści, jak wiadomo, częściej przynoszą rozczarowanie widzowi — czytelnikowi. Zapewne, czasem zdarzy się taka a-daptatja w naszym repertu Arze. Uważamy jednak za słuszniejsze pozostać przy tytułach „pozaszkolnych^ ale za to teatralnych. Dziec ko nie powinno kojarzyć sobie teatru ze szkołą. My chcemy wychować niepo-: strzeżenie. Przytoczone wyniki ankie ty w zasadzie są dowodem popularności teatru w środo wisku nauczycielskim. Bieda tylko w tym, że ich war. tość statystyczna jest znikoma: nadesłane odpowie-' dzi bowiem stanowią mniej niż 1/5 wysłanych ankiet... A więc brak czasu, czy za-, interesowania? Jeżeli jednak zabiegamy o popular-: ność, to wynika to z tak poj mowanych zadań społecznych teatru, jak określiłam' je na wstępie. Szukamy nadal miary po pularności teatru. Ogłoszony przez nas tzw. Wielki Jubileuszowy Konkurs „Tę czy" ma charakter długofa Iowy, polegający na założę niu teczki jubileuszowej, w której dziecko do końca 1971 r. ma gromadzić różne informacje dotyczące działalności teatru: wycinki pra sowe, zdjęcia, programy, ry sunki itp. Dla dziecka jest to konkurs trudny. Sądzę, że bez pomocy rodziców, a nade wszystko wychowawców nie powiedzie się. Zoba czymy... Niepokoi nas jednak przy szłość. Teatr musi mieć wie lu rzeczników, którzy zechcą poprowadzić edukację te atralną w szkole. Stąd nasze zakusy na przyszłych nauczycieli-studentów Wyż szej Szkoły Nauczycielskiej.-Za poparciem doc. dra Tomasza Szrubki weszliśmy w kontakt z uczelnią, propo nując na razie studentom próby generalne z dyskusją. Niestety, tylko raz udało się obu stronom zrealizować takie spotkanie. Szkoła ma swój program i swoje plany, teatr swoje. Wydaje mi się, że celowa jest planowa edukacja teatralna w samej uczeini. W niej winno się znaleźć miej sce i na teorię i praktykę różnych form teatru, także i lalkowego. Młody nauczyciel powinien nie tylko znać teatr, powinien umie?: nauczyć dzieci teatru. Nie będzie wtedy argumentów, jakie wyłoniły się na wspomnianej konferencji polonistów, ani nawoływań do ilustrowania lektur, ani oporów w przypadku ( gdy teatr proponuje coś nietypo wego, nowego. Str. 6 Ui^OS nr 142 (.osys) tł książki wato przeczytać , _ jjfc ŚWIAT • W BIEŻĄCYM ROKU przypada pięćdziesięciolecie śmierci Enrica Caruso. W związku z tym firma R.C.A. „Victor" wydała płytotekę z jego nagraniami arii i pieśni z lat 1904—1920. Na płycie znaj duje się prawie 500 arii, piosenki neapolitańskie, pieśni re ligijne. 9 11 MAJA rozpoczął się w Moskwie II Zjazd Filmowców Radzieckich. Bierze w nim udział 536 delegatów, są oni reprezentantami przeszło 4,5-tysięcznej rzeszy członków tego Związku. Na otwarcie obrad, którego dokonał S. Ge-rasimow, przybył premier A, Kosygin. 9 BELGRADZKA telewizja nadała „Epilog Norymberski", znany nam z adaptacji i reżyserii Jerzego Antczaka. W widowisku, które wzbudzi ło duże zainteresowanie, wystąpił jugosłowiański świadek tego procesu Z. Jovanowicz. „Epilog" był trzecią prezentacją twórczości Jerzego Antcza ka, w jugosłowiańskiej telewizji reżyserował on już bowiem „Mistrza" Skowrońskiego i „Wujaszka Wanię" Czechowa. • W ODBYWAJĄCYCH się w Kijowie uroczystościach setnej rocznicy urodzin ukraińskiego pisarza Wasyla Ste-fanyka, brał udział sekretarz ZG Związku Literatów Polskich — Jan Maria Gisges. KRAJ • ROZSTRZYGNIĘTO II ogólnopolski konkurs na grafikę, zorganizowany przez O-kręg Łódzki ZPAP. I nagrodę otrzymał Antoni Starczewski z Łodzi za linoryt pn. „333". dwie II — Wojciech Krzywo-błocki z Krakowa i Janusz iMilturalna Przybylski z Warszawy, a trzy III — Antoni Basaj z Wrocławia, Antoni Boratyński z War " szawy i Tadeusz M. Siara z Katowic. & TORUŃ był miastem O-gólnopolskiego Festiwalu Filmów Studenckich. Festiwal od bywa się po raz trzeci z udzia łem 70 twórców reprezentujących 15 klubów studenckich. Konkursowy przegląd objął 50 filmów zrealizowanych przez ostatnie dwa lata. • CORAZ WIĘKSZE znaczenie w naszym życiu muzycznym zyskują „Dni Muzyki Kameralnej" w Łańcucie, odbywające się już po raz jedenasty w pięknej sali balowej zamku. O popularności im prezy świadczy fakt, że wszystkie bilety zostały wyprzedane w kwietniu. Obok wielu zespołów polskich w „Dniach" uczestniczyły: kwin tet dęty radia berlińskiego, kwartet genewski i orkiestra kameralna Konserwatorium Lwowskiego. WOJEWÓDZTWO & WE WROCŁAWIU odbyły się ogólnopolskie eliminacje wykonawców piosenki radzieckiej, w trakcie których wyłoniono ekipę na tegoroczny Festiwal Piosenki Radziec kiej w Zielonej Górze. Z reprezentantów naszego województwa do Zielonej Góry zakwalifikował się drawszcza-nin Janusz Zbierajewski. • TRWA KONKURS na najlepszą placówkę wiejską. Uczestniczy w niej m. in. 29 placówek (klubów „Ruchu" i „Rolnika") z pow. Wałcz, 16 z pow. Świdwin, 25 klubów „Ru chu" z pow. Kołobrzeg, 40 klu bów „Ruchu" z pow. Słupsk, 26 klubów „Ruchu" z pow. Sławno i 39 placówek z pow. Koszalin. Niedawno wojewódz ka komisja konkursowa doko nała wstępnej oceny przebiegu tego współzawodnictwa, a przy okazji stwierdziła, że moż na poważnie zasilić pulę nagród, dzięki różnym do tej pory nie zaangażowanym w kon kurs organizacjom. PORADNIA pracy kul-; ralno-oświatowej Powiatowego Domu Kultury w Szczecinku kandyduje do nagrody ministra kultury i sztuki. Istotnie, ma ona na swoim kon cie wiele osiągnięć w pracy z , pŁacócwkasm tęwaowymi. Kolejny film JERZEGO PASSENDORFERA jest fil-nem dyskusyjnym a niektó rzy krytycy filmowi wysta wili mu nieiedwie z góry, bez oczekiwania na reakcję publiczności kinowej nie naj lepszą cenzurkę. Reżyser ten, jak wiadomo, realizuje konsekwentnie serię filmów obrazujących losy pokolenia Polaków czasu wojny („Zer wany most", „Skąpani w og niu", „Barwy walki", „Kierunek Berlin", ..Ostatnie dni" i in.). Akcja najnowszego filmu Passendorfera toczy się w roku 1946, a jego bohaterami są właśnie ci sami Polacy czasu wojny. Niestety, dziś już tylko historycy i lu dzie starsi pamiętają, że w naszym kraju wojna nie skończyła się w roku 1945. Młode pokolenie najczęściej nie wie, że jeszcze przez kil ka lat padały strzały, ginęli ludzie, nie doczekawszy prawdziwego pokoju i normalnego życia. W lasach pozostały liczne oddziały ar mii podziemnej, które przez kilka lat walczyły z władzą ludową. Zbrodnicza polityka reakcyjnych przywódców, nienawidzących nowe go ustroju, władzy ludowej spowodowała jednak, że pro sty żołnierz z tych oddziałów miast wrócić do domu i pokojowej pracy, pozostał w oddziałach leśnych, strze łając często do swojego bra ta, którego rogatywkę zdobił orzełek bez korony. Ludzie ci, związani przysięgą i rozkazem reakcyjnych dowódców, pozostawali w pod ziemiu często bez własnej już woli i ochoty nawet wówczas, gdy oddział podziemnego wojska zamieniał się powoli w zwykłą bandę, mordującą rabującą i terro ryzującą duże połacie kraju. Taka była bowiem prawidłowość rozwoju sytuacji W walce władzy ludowej z reakcyjnym podziemiem chodziło nie tylko o jego rozbicie i likwidację, aJe również o uratowanie tysię cy młodych Polaków dla kraju, dla nowego życia. Służyły temu amnestie i inne akcje dla wyrwania otu manionycn ludzi z lasu spod wpływów i rozkazów prawi cowych.i reakcyjnych dowód ców. Takim właśnie dowódcą jest zimny i bezwzględny i okrutny major ,.Boruta", który skutecznie krzyżuje akcje komendanta miejscowego urzędu bezpieczeństwa. Tkwi w tym jakaś za gadka. Rozwiązaniem tej za gadki zajmie się major Albert z Warszawy, który, rzecz oczywista, musi działać w idealnej konspiracji, nawet przed miejscowymi władzami bezpieczeństwa. Jego celem jest również u-ratowanie jak największej _ liczby istnień ludzkich, ska zanych w ewentualnej bitwie na niechybną śmierć. Komplikacje powstają przez to łe major Albert, rzekomy historyk sztuki, u-ważany jest przez otoczenie, a zwiaszcza przez majora „Borutę' za skoczka spadochronowego z Zachodu. Akcja „iiruius" trzyma widza w napięciu oofituje w zagaoxi jak w dobrym liim;e kryminalnym. Niezbyt prawdopodobny natomiast jest wą^ek miio^ny, bowiem łączniczka bandy, Anastazja, zmęczona beznadziejnością sytuacji oddzia łu i okrucieństwem „Boruty" zapaia gorącym uczuciem o.o rzekomego skoczka spadochronowego z Zacno-du. Najistotniejszą jednak war tością tego filmu jest teza, że w szeregach reakcyjnego podziemia nie kryli się sami tylko bandyci i „zaplute karły". Pomiętamy, ze po początkowych błędach młoda władza ludowa taką właśnie tezę przyjęia jako wytyczną swej polityki — rozróżnienia między reakcyj nymi przywódcami i zwykły mi żołnierzami z oddziałów podziemnych, często o-żywionych patriotyzmem, ale najczęściej ogłupionych i nauczonych nienawiści do nowego demokratycznego ładu. Ta warstwa filmu jest rozbudowana prawidłowo i posiada cenne wartości poznawczo - pedagogiczne, zwłaszcza dla młodego poko lenia widzów. Wątki fabularne, zwłaszcza komplika cje uczuciowe bohaterów ob fitują w nieprawdopodobień stwa i udziwnienia. Są one jednak mniej ważne, niż tendencje polityczne „Akcji Brutus". I jeszcze jedno: Aktorstwo w tym filmie jest co najmniej dobre (Zygmunt Huebner — major Albert, Ewa Krzyżewska — Anasta zja, Tadeusz Schmidt — kpt Jaruga), a kreacja Witolda Pyrkosza jako mojora „Bo ruty" jest wielkim popisem rzemiosła aktorskiego. Warto odnotować, że sce-; nariusz do „Akcji Brutus" napisał łódzki dziennikarz i literat, Zbigniew Nienacki na podstawie własnej powieści z 19G1 r. pt. „Worek Judaszów". Nienacki jest autorem wielu poczytnych powieści, wśród których naj większym powodzeniem cie szą się książki dla młodzie ży: „Pan Samochodzik i templariusze", „Księga stra chów", „Niesamowity dwór^ i inne. „Worek Judaszów" osnuty jest na tle autentycznych wydarzeń związanych z likwidacją głośnej w roku 1946 bandy „Warszyca". Dzieje oddziałów „Warszyca" nie były odosobnione. Dlatego też „Akcja Brutus" ma wartość historycznego uogólnienia. TADEUSZ KUBIK Akcja „Brutus" Na Międzynarodowym przemówieniu — zobaczyli „Warszawską opowieść" — „Warsów story" w angielskiej wersjiwyświetloną specjalnie dla zagranicznych gości. Jest to dokumentalny film Romana Wionczka — synteza dziejów naszej stolic: skazanej przez hitlerowskiego okupanta nc starcie z mapy świata i na przekór temu oc budowanej i przebudowanej w ciągu 25 li na tętniące życiem i współczesnością mia,: c Tegoroczne Targi Książki są przygotowaniem do przyszłorocznego Międzynarodowego Roku Książki organizowanego z inicjatywy UNESCO i do zbliżających się obchodów 500-lecia urodzin Kopernika i zarazem ukoronowaniem obchodzonych co roku w całym kraju Dni Oświaty Prasy i Książki. Po przekroczeniu głównych podwoi zwiedzający napotyka stoisko „Ossolineum" z widniejącym u góry napisem: „Copernicae Opera Ó7nnia". Na piemcszym miejscu „Studia Copernicana" — dzieło obejmujące prace polskich uczonych dotyczące Kopernika i ówczesnego stanu yjiedzy o świecie i wszechświe cie. Jest to 5-tysięczny z kolei tytuł Ossolineum w poyjojennej działalności tego wrocławskiego wydawnictwa. Bogato reprezentuje swój udział literacki UNESCO, obejmując reprezentacyjny dział z tzw, serii azjatyckiej — tłumaczenia na języ- | Po raz 16- Merkury — rzymski bożek handlu — łypnął okiem na gęsto rozlepione plakaty zapowiadające otwarcie XVI Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie. Jeszcze nie umilkł stuk młotków wbijających gwoździe do 278 stoisk dźwigających 60 tys. książek, jeszcze nie rozpakowano wielu eksponatów reprezentujących wydawnictwa z czterech kontynentów — a już rozpoczął *v. dosłownie forsowny bieg publiczności zaproszonej na otwarcie Targów. Przez salę, halę, kuluary Pałacu Kultury i Nauki sunął korowód Gsób wabionych okładkami i prospektami książek, które rozsiadły się na 12 500 rn kw. powierzchni wystawowej. Organizatorzy MTK narzekają, że nie są w stanie pomieścić wszystkich książek zgłoszonych przez zagranicznych wystawców. Powstał więc projekt wybudowania w Warszawie wystawowego pawilonu ze szkła i aluminium powyżej uniwersyteckich ogrodów u podrW. wiślanej skarpy. Ale dużo jeszcze upłynie u Wiśle wody, zanim pawilon wybudują. Tymczasem, w sobotę od 5 po południu spit szą do Pałacu tłumy na uroczyste otwarcie Targów. Po wstępnych uroczystościach „drodzy zaproszeni, autorzy, przyjaciele i miłośnicy książek" — jak pięknie wyrażał się minister. kultury i sztuki to swym powitalnym Po występie na rejonowym przeglądzie pamiątkowego zdjęcia. Piętnaście lat Koszalińskicli Koncertów Organach Po bardzo skromnych i nie śmiałych próbach Koszalińskie Koncerty Organowe rozwinęły się do rangi imprezy międzynarodowej, związanej z Ziemią Koszalińską. Dziś trud no byłoby sobie wyobrazić miesiące letnie w Koszalinie bez koncertów organowych, cieszących się dużą popularnością wśród wczasowiczów, turystów i miejscowego społeczeństwa. Koncerty te mają swoją charakterystyczną cechę. Obok organistów-wirtuozów, biorą w nich udział również soliści--wokaliści. Ten układ przyczynia się do uatrakcyjnienia koncertów i wyróżnia je od innych tego rodzaju imprez. Koszalin posiada jedne z wartościowszych organów zabytkowych w XIV-wiecznej świątyni Mariackiej. Zbudowa ne w ubiegłym stuleciu mają idealną dyspozycję baroko wą, 50 rejestrów, 3 manuały, i pedał (klawiatura nożna). Ich brzmienie, w doskonałych warunkach akustycznych gotyckiej świątyni, jest nieporównywalne. Walory tego instrumentu były główną przy- czyną, że Koszalin stał się po ważnym ośrodkiem muzyki organowej i wokalnej. Głównym inicjatorem Koszalińskich Koncertów Organowych jest prezes Koszalińskiego To warzystwa Muzycznego — Leon Szostak. Jego entuzjazmowi należy zawdzięczać wytworzenie przyjaznej atmosfery i opinii dla tej akcji. Wydziały kultury prezydiów Miejskiej i Wojewódzkiej Rady Narodowej okazują niemałą pomoc dotując w dużym stop niu każdego roku Koszalińskie Koncerty Organowe. Bardzo przychylnie odnosi się do akcji koncertowej gospodarz kościoła Mariackiego, O. Alojzy Urbaniak. Obecny sezon „jubileuszowy'' Koszalińskich Koncertów Organowych zapowiada się niezwykle atrakcyjnie i bogato. Obok wirtuozów pol skich, jak: Joachim Grubich, Leon Bator, Henryk Klaja, Marietta Kruzel-Sawa, Leszek Werner, Marian Machura. Wojciech Szwejkowski, Feliks Rączkowski — wystąpią znakomici organiści zagraniczni: Martin Neary (Anglia), Henryk Jansson (Szwecja), Gunther Wauer i Gerhard Kau-feld (NRD). Ze śpiewaków wystąpią w Koszalinie takie sławy, jak: Stefania Woytowicz, Krystyna Szo stek-Radkowa, Bożena Betley, Zofia Janukowicz, Krystyna Ingersleben, Alicja Marczak--Faberowa, Magda Falewicz, Zofia Paluchowska, Regina Stacewicz, Barbara Zagórzan-ka. Po raz pierwszy weźmie udział w koncertach orkiestra koszalińskiej Filharmonii pod kierunkiem Andrzeja Cwojdzińskiego; wystąpi również w jednym z koncertów znako mity chór chłopięcy z Poznania Program każdego koncertu jest bardzo bogaty i urozmaicony. Najbardziej wyeskpono-wanym kompozytorem będzie oczywiście J. S .Bach, którego dzieła organowe i wokalne rozbrzmiewać będą w czasie niemal każdego koncertu. O-prócz utworów Bacha, znajdą się w programie utwory takich kompozytorów, jak: Ha-endel. Pachelbel, Buxtehude, Scarlatti, Carissimi, Caldara, Pergolesi, Mozart, Giordano, Szarzyński, Żelechowski, Moniuszko, Szeligowski, Mendels sohn, Franek. Reger i wielu innych. Wirtuozi zagraniczni zaprezentują muzykę organową swoich krajów. A więc usłyszymy muzykę angielską dawną i współczesną (zupełnie w Polsce nieznaną), muzy kę szwedzką i niemiecką. Koszalińskie Koncerty Organowe będą niezwykłą atrakcją tury styczną dla melomanów, którzy w miesiącach letnich odwiedzą Ziemię Koszalińską. prof. FELIKS RĄCZKOWSKI — zespół z Jasienia ustawił się do Fot. J. MAZIEJUK „Te książki warto przeczytać". Hasło aktualne nie tylko tp Dniach Oświaty. Fot. J. PIĄTKOWSK1 GŁOS nr 142 (5898) Str. 7 TEJ MUZYKI słuchają chętnie dzieci i dorośli w każdym wieku. Jest komunikatywna, a przy tym występy orkiestry dętej mają w sobie coś z widowiska. Te szamerunki ubrań, złoto i srebro instru mentów, dostojna postać kapelmistrza z nieodłączną buławą, mali dobosze jakże często stanowią nieodzowny komponent defilad, parad, pochodów. Przydają blasku i świetności wszelkim uroczystościom. Nawet przebój Kunickiej „Orkiestry dęte" nader skutecznie popularyzuje romantyzm tej muzyki i jej wy ko- li Fot. J. Piątkowski nawców. W naszym województwie tego zadania podjął się Festiwal A-matorskich Orkiestr Dętych w Sławnie. Pomysłowi zorganizowania takiego festiwalu — jak stwierdził prezes Oddziału Wojewódzkiego Zjednoczenia Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych, Kazimierz Kuczyński — przyświecała idea popularyzowania tego rodzaju muzyki na naszych ziemiach, podobnie jak to jest na śląsku, w Wielkopolsce i w innych województwach. Mają swoje orkiestry kopainie, strażacy, spółdzielnie, gromady. Jest to wiekowa, piękna tradycja. I my przecież mieliśmy kilka orkiestr, dlaczego więc nie kultywować ich dzia łainości tradycyjnie na Pomorzu? Inicjatywa wyszła od Wojewódzkiego Oddziału Zjednoczenia Zespołów bpiewaczych i Instrumentalnych, które sprawuje mecenat nad orkiestrami dętymi w caiej Po.sce. W pierwszym festiwalu wzięło udział siedem orkiestr, w następnym — o-siem, w tym roku akces zgiosiło aż 21 zespołów. To nie wymaga komen tarza. Festiwal stwarza możliwości konirontaeji i szlachetnej rywalizacji. Symboliczne buławy oraz wysokie nagrody zespołowe i indywidualne zachęcają orkiestry do podnoszenia poziomu artystycznego, a o to przecież chodzi. Zawiązują się coraz to nowe zespoły, co świadczy o zainteresowaniu muzyką szerokich kręgów społeczeństwa i z tego należy się cieszyć. Poziom artystyczny tegorocznego festiwalu był wysoki. Wszystkie orkiestry występujące w 1 kategorii zajęły bardzo dobre lokaty i aż dwie zdobyły złote buławy. Oceniano surowo tempo, czystość brzmienia, zestrojenie, pracę dyrygenta z ze społem, ogólny wyraz artystyczny, ba, nawet dyscyplinę zespołu i popis samego kapelmistrza. Nic nie zdołało umknąć znakomitemu jury, któremu przewodniczył Bolesław Turczyński z PWSM z Warszawy. Orkiestry nie poprzestają na marszach, sięgają po trudniejszy repertuar. Zespól Północnych Zakładów Obuwia ze Słupska zagrał trudnego „Kujawiaka" Henryka Wieniawskiego, przeznaczonego właściwie na skrzypce. Utwór zabrzmiał pięknie dzięki dobrej i ciekawej instrumentalizacji. Orkiestra OSP ze Sławna zwróciła uwagę jury i słuchaczy znakomicie wykonaną „Wiązanką melodii żołnierskich" Saneckiego. Dużo punktów zdobył jej dyrygeflt. tami, które prowadzi kapelmistrz kpt .Wojciech Rębiś — członek jury ostatnich festiwali. To jest konkretna pomoc dla amatorów, z której jednak nie wszyscy korzystają. I niby drobiazg, ale nie dla muzyków. W Koszalinie nie można kupić stroików i... pałek do werbli. A już o wymianie skóry na werbel czy bęben nie ma co marzyć. Trzeba kupować nowy instrument. Zapewne, złotej buławy nie otrzymuje sie lAPimwa Z KORNETEM J. Poprawski. Występująca w II kategorii niewielka orkiestra OSP z Darłowa wykonała poprawnie i bardzo czysto dość trudny repertuar. Wizualnie najlepiej prezentowały się orkiestry strażackie i szkolne. Natomiast wszystkie zespoły wykazały wysoką dyscyplinę. Po festiwalu prawie wszyscy kapelmistrze skarżyli się na zbyt ubogi repertuar. Wybitni kompozytorzy bowiem nie doceniają roli orkiestr dętych w życiu muzycznym i poza Bolesławem Turczyńskim oraz Mikołajem Stanisławskim, nie komponują dla nich. Zjednoczenie Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych oraz Główny Zarząd Polityczny Wojska Polskiego wydają gotowe partytury z głosami, ale to jest jednak za mało. Niektórzy kapelmistrze aranżują więc różne u-twory dla swoich zespołów, ale to wymaga dużej inwencji i wyższego wtajemniczenia w sekrety Polihym-ni. Zjednoczenie organizuje również spotkania instruktażowe z dyrygen- z łatwością, trzeba na nią ciężko zapracować. Kapelmistrz orkiestry Północnych Zakładów Obuwia w Słupsku wyróż nionej po raz drugi złotą buławą, Władysław Abakanowicz mówi: — Podtrzymuje nas na duchu przy chylna atmosfera, jaką stwarza zakład pracy. Nie szczędzą pieniędzy i zainteresowania naszą trudną pra-ćą. Trudną, bo muzycy pracują na dwie zmiany. Nie zawsze można odbywać próby w komplecie. To przecież ludzie pracy, ojcowie rodzin Ale bardzo się starają, wkładają w grę serce. Ambicją ich jest utrzymanie jak najdłużej złotej buławy. Nie wszędzie jest tak jak w Słupsku. Nierzadko brakuje pieniędzy na zakup instrumentów, wyposażenia dla muzyków, fartuszków, kuI (szamerowane naramienniki) bez któ rych to detali orkiestra wygląda nijako. Nie zawsze jest też gdzie ćwiczyć. Ale jest zapał i ochota. Jak zauważył Bolesław Turczyński, miłośnik i kompozytor dla orkiestr dętych, w zespołach jest dużo młodzieży, nawet sporo dziewcząt. To daje nadzieję, że tradycja muzykowania pokoień w orkiestrach dętych zapuści korzenie. Tak jest już w orkiestrze OSP ze Sławna, która też zdobyła najwyższą nagrodę. Organizacyjnie festiwal wypadł na medal. Słowa uznania należą się Leonardowi Ka&acmskiemu — przewodniczącemu Powiatowego Komitetu Kultury i Sztuki oraz Prez. MRN w Sławnie. W prz>gotowanie zaangażowali siią wszyscy organizatorzy. WKZZ, Wydział Kuituiy 1 rez WRN, Kuratorium Okręgu Szkolnego, Zarząd Okręgu Woj. Związku OSP przeznaczyli na nagrody łącznie 39 tys. złotych. Otrzymały je wyróżnione orkiestry i wszyscy oez wyjątku kapelmistrze. Członkowie jury po festiwalu spotkali się z dyrygentami. Wskazań błędy, obiecali pomóc repertuarowo. Pan Z. Grad z Bydgoszczy zapowiedział przyjazd ze swoją orkiestrą w ramach wymiany doświadczeń. I na koniec kilka uwag. Datę festiwalu Koniecznie irzeba przesunąć. Nie można tej imprezy łączyć z Dniem Zwycięstwa, cnoć to na pewno wygląda okazalej. Ale... Jak już wcześniej nadmieniłam, zgiosiło się 21 orkiestr, a na sam festiwal przyjechało tylko jedenaście. Orkiestry grały bowiem w swoich miejscowościach. Poza tym w Sławnie muzycy po przemarszu ulicami miasta byli zmęczeni. Przesłuchania lepiej wypadną w sali, niż pod żarem slonecz nym. Jury też ma ciężkie zadanie. W sali nie trzeba będzie instalować aparatury nagłośniającej. która w tym roku dawała lekki pogłos. Orkiestry dęte są przecież dość głośne. Co innego koncerty dla mieszkańców. Te można odbywać w gorszych warunkach, ale na przesłuchanie trzeba zapewnić wygodę i ciszę, aby wszyscy mieli najlepsze szanse. MARYLA WRONOWSKA KILKA LAT temu, po rejonowych prze- powiatach rosną ich „konku- strę, poznały instrumenty, który dowcipnie i kulturalnie przez to program staje się nu glądaeh zespołów artystycznych, działają- renci". Najwięcej zespołów posłuchały muzyki. Kto wie, przedstawił „Kiermasz fra- żący, monotonny. Na uwagę, cyeli w państwowych przedsiębiorstwach roi- dziecięcych reprezentował po- czy taka forma nagrody nie szek" Igora Sikiryckiego. Dzia obok Klukowa, zasługują ze-nych, pisałam o zainteresowaniu tą dziedziną wiat wałecki, a nie brak ich zostałaby przyjęta z aplauzem, ła tam teatr poezji Ochotni-wśród młodzieży wiejskiej, o potrzebie do- także w szczecineckim, zło- Rozpisałam się o zespołach czego Hufca Pracy i teatr poświadczonych instruktorów, o konieczności do- towskim. Na uwagę zasługu- dziecięcych, ale one powinny ezji Zakładowego Domu Kul-starczenia na wieś większej liczby instrumentów mu- ją dziecięce zespoły z Jaro- być oczkiem w głowie nas tury. Różnorodne formy pracy zycznych, należytego repertuaru. Co w tym względzie czewra a także Sławianowa i wszystkich. To muzykowanie kulturalnej znajdą zawsze zwo Buntowa, gdzie nauczyciel, daje dzieciom pracowników lenników. Ileż w tym pracy p. Longin Guz, obok liczne- państwowych przedsiębiorstw wychowawczej, nawet nie zda go zespołu instrumentalnego rodnych szansę na lepszą na- jemy sobie z tego sprawy. Dla Oby tak wszędzie... zmieniło się na lepsze? Zaraąd Okręgu ZwiązSca nych, które także akompanio- Zawodowego Pracowników wały solistom. Można tu wy-Rolnych w Koszalinie ma w mienić zespoły z Pieńkowa, rejestrze 156 zespołów »rty- PGR Trzynik, Niedalina, stycznych. Tymczasem do Grzmiącej, Drzonowa. Ale przeglądów rejonowych, któ- przede wszystkim każdego re zorganizowano wspólnie obserwatora takich przeglą-z Zarządem Wojewódzkim dów musi cieszyć fakt. że w Związku Młodzieży Wiej- państwowych przedsiębior-skiej, zgłosiło się tylko 69 ze- stwach rolnych istnieje naj-społów. Dlaczego? Właściwie więcej dziecięcych zespołów dotąd nie wiem, dlaczego na muzycznych. przeglądzie nie było żadnego Są to na ogół zespoły licz- prowadzi także kulturalny ukę, na inne spojrzenie na zespołu z powiatu Świdwin- ne, wyposażone w mandoli- zespół wokalny; czy też zdobyw świat, szersze horyzonty, wra-skiego, dlaczego z powiatu ny, gitary i akordeony. ^ Pro- cy nagrody debiutu — zespół z żliwość na piękno w życiu. drawskiego wystąpił tylko je- wadzą je doświadczeni in- Juchowa, prowadzony przez Ba, ale czy nie myślimy den zespół, dlaczego tak ma- struktorzy, uczący dzieci mu- Adama Malea. ło zainteresowania przeglą- zyki od podstaw. Jest to za- Tych zespołów jest więcej, my na pracę młodzieży w ze-dem wykazano w powiecie tem nie tylko zapełnianie nie sposób wymienić wszyst- społach artystycznych? A słupskim, kołobrzeskim, człu- wolnego czasu dzieciom, ale kich. Wymagają one dalszej, młodzieży chętnej i zdolnej chowskim, a nawet koszaliń- rozwijanie zamiłowań, ucze- szczególnej opieki zarówno jest wiele. Poświadczą przy-skim. nie muzykowania. Mało kto w swoim środowisku, jak i kłady z Rutwicy w powie- Poziom artystyczny zespo- pozostanie obojętny na wi- ze strony instruktorów. Ma- cie wałeckim, Biesiekierza, łów niewątpliwie wzrósł. Po- dok licznej grupy dzieciaków, rzy mi się, aby raz w roku Niedalina i Parsowa w porównanie wypada zatem na rozkładających nuty na pul- Zarząd Okręgu Zw. Zaw. Pra- wiecie koszalińskim. Ale wła- nie tylko na wsi nie jest naj-plus. Wzrosła także znacznie pitach i w skupieniu wyko- cown-ków Rolnych w porożu- śnie tam brak dobrych kie- lepiej. Dlatego tak cenne są kultura wykonawców. Coraz nujncych przygotowane utwo- m;eniu z koszalińską Filhar- równików zespołów, doświad- próby wprowadzenia poezji na mniej odnotowaliśmy naśla- ry. Powszechną sympatię zdo- monią mógł zaprosić najlep- czonych instruktorów. Czyja estradę wiejską dowców „renomowanych" ze- był sobie zespół z Płaszczy- sze spośród tych zespołów na to wina? Warto, aby jak naj społy w Grzmiącej, gdzie przy gotowano ambitnie program słowno-muzyczny poświęcony Chopinowi i fragment z „Wesela" Wyspiańskiego. Wchodzimy tu jednak w dzie dzinę repertuaru, która wymaga osobnego omówienia. Za stanawiające bowiem, że w za sadzie wszystkie zespoły Wiejskie powielają repertuar jaki słyszy się przez radio, w telewizji. Powielają to, co jest na grane na płytach. Brak jednak jakiejś oryginalności, a przede wszystkim brak dobrych programów ludowych. Programów złożonych z piosenek, tekstów, muzyki. Piszę o tym dlatego, tego szczególne słowa uznania ^ próby, jakie w tym wzglę-dzie czyniono, niezbyt się po- wiodły. Szkoda, tym bardziej, że właśnie tam znajduje się doskonałych wykonawców, czy należą się świetnemu organizatorowi, p. Danucie Miler. Dlatego należy wyróżnić Ali- o tym samym, kiedy patrzy- cję Groblewską z PGR Trzy- Przeiadhr nik, bo i tam działa kilka róż ste -1 ,mocne fposy. przejadły norodnych zespołów. ^ >uz- "'estety, wszelk.e ko- Nie należy sie ciziwió, że ko lor,?we ™ozy 1 »serca na Sn,t szczególną u- gu wykonywane raz po raz. misja zwracała wagę na działające na wsi zespoły żywego słowa, teatry po ezji. Z kulturą żywego słowa W tej dziedzinie najlepszy okazał się ze- szybciej tym zespołom przyjść spół z Klukowa w powiecie z pomocą, złotowskim, który podjął się społów estradowych. Dało się ny,. kierowany od kilku lat specjalny koncert, przygoto-to zauważyć szczególnie pod- przez Henryka Wegnera, wany dla dzieci. Byłoby to czas występów bardzo licz- „Promyki" z Piaszczyrty ma- dla nich duże przeżycie. Zo-nych zespołów instrumental- ją już renomę, ale w wielu baczj^łyby prawdziwa orkie- atmosfera przychylna dla dzia o morzu. Teksty wcale niełat- łalności zespołów amatorskich, we mówiła młodzież ze zrozu- Piosenka ludowa jest natomiast ewenementem i wyraźnie do niej zaczyna się tęsknić. Oczywiście, nie chodzi o to, aby wszystkie zespoły przedstawiły swój repertuar. Nie można zabraniać wykonywania tego co jest aktualnie mod ne. Ale chciałoby się także nie Festiwalu Książki ki światowe książek opublikowanych w języku punjabi, marathi i satiskrytu. Leżą też tłumaczenia tomu 100 chińskich wierszy „Zim na Góra'' oraz japońskiej księgi ,JrNowa Huta" w Ko tzalinie v:yświetla film „Konwój dr M", a polonia" w Słupsku — ^Rekrut Bum". Słupska wytwórnia mleka sproszkowanego rozpoczęła również produkcję mleka skondensowanego sło dzonego i nieslodzonego. Mleko skondensowane słodzone jest już w sprzedaży, a w nieslodzone wytwórnia zaopatruje na razie dalekomorskie statki. © W wojewódzkich Biegach Narodowych w grupach se niorów zwyciężyli Domagała ze Złotowa i Wiszniewski ze Złotowa. 9 W rozgrywkach o puchar Ziem Nadodrzańskich i Nad bałtyckich koszalińscy koszykarze i koszykarki zajęli czwarte miejsce, na sie-iem uczestniczących województw. e Po raz pierwszy mieszkaniec województwa skorzystał z usług lotniczego pogotowia ratunkowego. Samolot sanitarny przetransportował z kliniki poznańskiej pacjentkę Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku. Była ona poddana poważne mu zobiegowi chirurgicznemu, którego nie można było przeprowadzić w Słupsku. Do egzaminów maturalnych w naszym wojewódz twie przystąpiło 360 abitu-rientów liceów ogólnokształ cących. Uchwałą Urzędu Bady Mi nisiróu? zwiększono liczbę zastępców przewodniczące go Prezydium W RN w Koszalinie. Na sesji W RN sta nowisko zastępcy przewodniczącego Prezydium W RN powierzono Janowi Jabłońskiemu, dotychczasowemu przewodniczącemu WKPG. Od miesiąca trwają prace przy przebudowie kina w Rokosowie. Kino ma być oddane mieszkańcom Kosza lina 22 lipca. Opracował: MAR Białe, nowoczesne kostiumy na skromniejsze uroczy stości ślubne. Eleganckie no każdą okazję* Modele francus kie. Foto-AR (l AJPIERW spór: czy zra ' zy są siekane, czy bite? Siekane — to kotlety bite — więc bitki. Jedni argumentują cytatami: „Dawniej Polacy rąbali się na zrazy", drudzy mówią: dzisiejsze mielone, to dawne siekane, bo przecież maszy nek do mięsa nie było. Jak przyrządzać ten spec jał? Przede wszystkim wy brać odpowiednią wołowinę, zrazówkę, czyli coś na zrazy. Mięso trzeba pokrajać w cienkie plastry, zbić palką, potrzeć czosnkiem posolić. Następnie zrobić farsz z tartej cebuli. Cebula jest konieczna, to szyfr dla zakochanych! Znów się gamy do nieomylnego żród ła, do albumu dla pensjonarek: „Ile razy, jedząc zra zy trafisz na cebulę, tyle ra zy wspomniej sobie, żem cię kochał czule". Ową cebulę — sygnał u-cieramy, dodajemy soli. pieprzu, tartą bułkę, łyżkę masła, może być i żółtko, smarujemy płat mięsa, wkładamy kawałki słoniny i kiszonego ogórka, zwijamy piat ciasno, obwiązujemy nitką. Zrazy obtaczam.y w mące, układamy w rondlu z gorącym tłuszczem gdy się zrumienią dodajemy kilka łyżek rosołu. Tv trzeba zaznaczyć, że. zapach duszonej cebuli w mięsie nie jest miły, ale cebula nie umie pachnieć fiołkami. Trzeba więc włożyć kilka ziarnek jałowca. Do zrazów tradycyjnie po daje się kaszę gryczaną, u-gotowaną na sypko, z dodaniem tłuszczu. SMAKOSZ *9 WDBOPOL 4" mspiORSTWO HYDROGEOLOGICZNE w POZNANIU ul. Wilczak 45/47 tel. 530-91 działające na terenie województw: POZNAŃSKIEGO, KOSZALIŃSKIEGO t SZCZECIŃSKIEGO polata sisisie usługi w zakresie dokumentowena i wyfccnswstwa O ujęć wód podziemnych ® wszelkich prac hydrogeologicznych G geologiczno-inżynierskich dla potrzeb budownictwa instalacyjno-montażowych (obudowy studni, montaże pomp głębinowych, podłączenia) • odwodnień gwarantując fachowe szybkie i solidne wpnanie NOWA TECHNIKA — wiercenie metodą obrotową, skracające znacznie cykl wykonania studni. K-161/B-0 BETONIARKĘ 400 i wibratory — sprzedam. Miastko, ni. 3 Marca 8, m. 23.__G-2296 MOTOCYKL jawę 250, stan dobry — sprzedam. Marian Pawlak, Tychowo, ul. Bobolicka nr 7, pow. Białogardy_G-227S-0 DZIS zgłoszenie — dziś naprawa telewizora. Korewicki Sławno. Polanowska 21. tel. 39-28. GO-I7S7-P POGOTOWIE telewizyjne Pluta ł TerpiJowski. Koszalin tel. 25-30 Gp-2245-0 OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK. Koszalin, ul. Racławicka l, tel. 43-56, przyjmuje zf»r»icv na Herowów na wszystkie kategorie prawa jazdy. Rozpoczecie kursu 20 ma-j-- 1371 r o ś'n«T. 17. K-15P0 OŚRODEK Szkolenia „Oświata" prowadzi nabór na kursy kwalifikacyjne w różnych zawodach. Koszalin, tel. 50-35. K-1559-0 OŚRODEK Szkolenia Oświata" w Koszalinie, Jana z Kolna 10, przyjmuje zgłoszenia na kursy spawania gazowego i elektrycznego, OT*"* mzowane na terenie K-1557-0 KURSY: dziewiarski, naprawy własnego radioodbiornika i telewizora oraz garmażery.ino-ku-charskie organizuje Ośrodek SzUo lenia „Oświata" w Koszalinie, ul. Jana -r 10 K-IBSR-O OSZK LOK W SŁUPSKU, ul. Woj ska Polskiego l te5. 25-95 i przyjmuje zapisy na kursy kierowców wszystkich kategorii. Otwarcie kursów 22 V 1971 r.. o godz-15. w siedzibie Ośrodka. K-1581-0 OD 1 CZERWCA br. r.a okres letni przyjmę wczasowiczów Sa-lowa Burkot, Rabka. ul. Krótka 31. Gri-U-W-O KURS obsługi wózków akumulatorowych organizuje „Oświata" — Ośrodek Szkolenia w Koszalinie, tel. 30-35. K-1556-0 Srebro — Złom kupują sklepy „ARS CHRISTIANA1' KOSZALIN, uL Walki Młodych 14 KOŁOBRZEG, uL Katedralna 32 SŁUPSK, ul. Zawadzkiego 1 SZCZECINEK, ul. Żukowa 13 K-148/B-0 POLSKIE LINIE LOTNICZE LOT ODDZIAŁ w KOSZALINIE Informują, źew sezonie letnim organśzujq loty propagandowe nad miesłem KOSZALINEM LOTY te odbywać się będą w NIEDZIELF i będą wykonywane w zasadzie dla grup zorganizowanych. tj. dla zakładów pracy, szkół i grup turystycznych. Oplata za przelot samolotem jednego uczestnika wynosi 80 zl oraz koszty dojazdu i powrotu autobusem PKS 24 zŁ Szczegółowych informacji w tym zakresie udziela biuro miejskie PLL LOT w Koszalinie, uL Świerczewskiego 11/15. K-1553- SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUGOWO-PRODUKCYJNA PRZEMYSŁU SKORŻANEGO „DOBRY BUT" W KOSZALINIE, ul. P. FINDERA 115, uwiadamia PT Klientów, że z dniem 3 maja 1971 roku został imisHiumiony ZAKŁAD Tapicezsko-Ryin crski w KOSZALINIE, przy ul. KNIEWSKIEGO (pawilon) Specjalnością Zakładu jest tapicerka meblowa i samochodowa. W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI BĘDĄ WYKONYWANE USŁUGI DLA LUDNOSCL K-1469-0 SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW DOZORU MIENIA i USŁUG ROŻNYCH w BIAŁOGARDZIE U Oddział w Kołobrzegu, ul. Piastowska Ha, PROWADZI USŁUGI ® plakatowania ^ • repasacji pończoch l © artystycznego cerowania maszynopisania, powielania usług fotograficznych i © oraz naprawy parasoli. I Gwarantujemy solidne i szybkie wykonanie usług 4 K-1428-0 SŁUPSKU w. . BIGOS Z DORSZA 50 dkg świeżego dorsza, 70 dkg kapusty, 1 dkg suszonych grzybów, 6 dkg cebuli, 5 dkg mąki. 5 dkg tłuszczu, 5 dkg koncentratu pomidorowego, papryka mielona, sól, pieprz. Grzyby umyć, sparzyć, ugotować, pokroić w paseczki. O-czyszczoną, poszatkowaną kapustę gotować z grzybami, drobno pokrajana cebulą i tłuszczem. Miękką już kapustę doprawić zasmażką, rozprowadzona wywarem z grzybów, dodać koncentrat pomidorowy, sól, cukier, pieprz i paprykę do smaku. Włożyć kawałki usmażonej na tłuszczu ryby. Podawać z ziemniakami lub chlebem. K-1361 „SPOŁEM" WSS ZAKŁAD REMONTOWO-BUDOWLANY W SZCZECINKU, ul. Kaszubska 7, tel. 22-30, zatrudni natychmiast na budowach w KOSZALINIE, SZCZECINKU, DRAWSKI] i WAŁCZU sześciu MURARZY, 2 LASTRYKARZY, 3 MONTERÓW INSTALACJI c. o. oraz ELEKTRYKA. Gwarantuiemy bezpłatne noclegi na kwaterach prywatnych, rozłąkowe 18 zł za dobę oraz dodatkowo bony o-biadowe za 10 zł. Zwrot kosztów podróży na przejazd do domu i z powrotem dwa razy w miesiącu. Praca w systemie akordowym. Szczegółowych informacji udziela Komórka d/s Pracowniczych. K-1586-0 GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" w ŚWIDWINIE zatrudni natychmiast dwóch pracowników na odrębne stanowiska MAGAZYNIERÓW ARTYKUŁÓW MASOWYCH w Świdwinie. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-1551-0 DYREKCJA PAŃSTWOWEGO WIELOOBIEKTOWEGO GOSPODARSTWA ROLNEGO W BIESOWICACH pow. Miastko ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu ciężarowego marki żuk. typ A-03, nr podwozia 040337, nr silnika 20-215305. Cena wywoławcza 32.000 zł. Przetarg odbędzie się 28 maja 1971 r. Wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, należy wpłacić do kasy przedsiębiorstwa, najpóźniej w przeddzień przetargu. Samochód można oglądać codziennie w godz. od 7 do 15, w warsztatach PWGR Bieąowice, K-1583-ft GŁOS nr 142 (5898) Str. v co - gDMIE - KIEDY? 22 SOBOTA HELENY TELEFONY fi - MO 98 — Strai Polarna H ~ Pogotowie Ratunkowe ®1YZU MY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 10 przy ul. Zwycięstwa 32. tel. 32-88. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 51 przy ul. Zawadzkiego 3, tel. 41-80, PTEAT ZEGRZE — niedziela — godzina 12 — Słoneczny kraj. SŁUPSK *BTD — niedziela — godz 17 — Król Jelonek — komedia. TĘATR LALKI „TĘCZA" — niedziela — godz. 17 — Od Polski śpiewanie — widowisko muzyczne wg Oskara Kolberga. £?Ć Y R K SŁUPSK Plac koło Gazowni — sobota i niedziela — przedstawienia o godz. 15 i 19. gWYSTAWY KOSZALIN MUZEUM Pomorza Środkowego — ul Armii Czerwonej 53 — „Malarstwo polskie XIX i XX wieku" czyuue w godz. 10—18 t wyj. poniedziałków • doi ooswiąiecznvcn SALON WYSTAWOWY Klubu MPiK — „Temat muzyczny w rotografii" A. Majchrzaka wystawa czynna w godz 16—20. SAI.A WYSTAWOWA WD K — wystawa prac uczestników plene- Na rowerach do Darłówka Jak zapowiadaliśmy, w dniach 21—23 bm. na szlakach naszego województwa odbywa się V O-gólnopolski Rajd Kolarski pn. „Poznajemy piękno Ziemi Ko- — W miniony czwartek kilkakrotnie wzywano strażaków do gaszenia pożarów w lasach. Na zrębie leśnym w Nadleśnictwie Skarszów (pow. stupski) spłonęło — w wyniku zaprószenia ognia — 5 ha poszycia i dłużyce. W Ostrowcu (Nadleśnictwo Wałcz) spalił się hektar runa leśnego. Przyczyną było również zaprószenie ognia. Natomiast w Obrębie Leśnictwa Łoża w pow. człuchowskim pożar zniszczył ponad pół hektara poszycia w 40-letnim lesie — Spore szkody wyrządził o-gień, spowodowany przez czteroletniego chłonca w Smiardcwie Złotowskim. W płomieniach stanął tam budynek mieszkalny, stanowiący *vłasność Ryszarda M. W akcji uczestniczyło pięć jednostek strażackich. — W jęarwicach (pow. sła-fńeński) aż sześć jednostek gaśniczych interweniowało przy likwidacji pożaru, który objął drewniana stodołę, kryta ete-ni-t«m>. Budvnck uległ częściowemu zniszczeniu, (woj) Szalińskiej". Uczestniczący w nim turyści-kolarze kilkoma trasami zmierzają do Darłówka, gdzie wyznaczono metę. Będzie ona czynna dziś w godz. 16—19 h~t- domu wycieczkowego PTTK). Jedna z tras rajdowych prowadzi z Koszalina. Zbiórka u-czestmdków dziś o godz. 11 obok stacji CPN przy ul. Armii Czerwonej. Druga grupa odjedzie z tego samego miejsca o godz. 14. Przypominamy, że rajd jest imprezą punktowaną zespołowo i indywidualnie. Na najlepszych czekają puchary, nagrody i dyplomy. Wszyscy otrzymają pamiątkowe proporczyki, gorący posiłek, punkty na odznakę turystyczna. Przewidziane jest też urządzenie zgaduj--zgadiffii, imprez sprawnościowych z nagrodami. Zaprawramy więc na miłą wycieczkę, (par) rów młodych pla»tykÓw w Miastku. czynna w godz. 16—29. KAWIARNIA WDK — Wystawa fotogramów Z. Pacholskiego. HALL KINA WDK — 15 lat Dyskusyjnego Klubu Filmowego. KAWIARNIA „Ratuszowa" — Prace uczniów Państwowego SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskłcb -czynne od godz. 10 do U. W Zam ko m. la. wystawa malarstwa Jacka Malczewskiego MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul Zamenhofa — wystawa fotogramów pt. „Ziemia słupska w fotografii" ZAGRODA SŁOWIŃSKA W Klu kach — w remoncie. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (Wieża Kolegiaty) — .Dzieje Gięła oolskiego aa Pomorzu" — co dzieurtie • wyj. poniedziałków ♦ doi DOświatecznvch od to—-II MUZEUM (o! B Gierczab 51 -Dzieje Kołobrzegu (godz. *—15 codziennie r wyj niedziel • iwłatł Wystawa fotografii archiwalnych „Bitwa o Kołobrzeg". BUDZI ST o w o - Pradzieje Ziemi Kołobrzeskiej. Ekspozycja czynna codziennie t wvj. poniedziałków l dni DOświatecznVch od 15—1? (klucz w dvrekcjl PGRł MAŁA GALERIA PDK — Malarstwo i rysunek wychowanków Ogniska Plastycznego przy LO w Kołobrzegu. KI UF MOKSKt .BARKI" -akwarele Ryszarda Lecha z Koszalina „Pejzaż koszaliński" oraz „Malarstwo włoskie od Giotta do Caravaggia" (akwarele). KAWIARNIA MORSKI* OKO' — Portret w malarstwie europejskim. ZŁOTÓW MUZEUM '-I. Wojska Polskiego 5) — Ri toria I etnografia Krajny (godz. 10—16). Qci tu es Nagrodzeni Nagrody książkowe asa bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 5*5 wylosowali: 1. Elżbieta Cyganowska. Mielno, Zarząd Okręgowy FWP, ul. 1 Maja 2. S. Edyta Dziuba, Człuchów, ul. Żymierskiego 2, m. 15. 3. Irena Tomaszewska, Słupsk, ul. Reymonta 9, m. 6. 4. Halina Wilińska, Koszalin, ul. Mickiewicza 5, m. 1. 5. Anna Zdybicka, Kołobraeg, ul. Walki Młodych 18, m. 4. fTpTTflYH się wąbierzemij PIŁKA NOŻNA in liga W Szczecinku: DARZBÓR — BU DOWLANI Bydgoszcz (niedziela, godz. 18). W Gdańsku: STOCZNIOWIEC — GWARDIA Koszalin (niedziela). Liga okręgowa Sobota W Kołobrzegu: KOTWICA — GRYF Okonek (godz. 16). W Koszalinie: BAŁTYK — LECH Czaplinek (godz. 17V Niedziela W Sianowie: VICTORIA — CZARNI Słupsk (godz. 14). W Człuchowie: PIAST — ISKRA Białogard (godz. 16). W Złocieńcu: OLIMP — SŁAWA Sławno (godz. 16.30). W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — DRAWA (godz. 17k Klasa A Niedziela Grupa I W Kępicach: GARBARNIA — GWARDIA II Koszalin (godz. 16). W Karlinie: SOKÓŁ — KORAB Ustka (godz. 17). W Połczynie: POGOtt — MECHA NIK Bobolice (godz. 15). W Słupsku: GRYF II — KUTER Darłowo (godz. 14). W Świdwinie: GRANIT — BUDOWLANI Świdwin (godz. 16). W Bytowie: BYTOVIA — LZS KŁOS Krukowo (godz. 14.30k Grupa n W Swierczynle: DRZEWTARZ — DRAWA II Drawsko (godz. 15). W Tucznie: -TEDNOSC — LZS MIROSŁAWIEC (godz. 16). W Gwdzie Wielkiej: LKS WIE-LIM — ŻELGAZBET (godz. 17). W Szczecinku: DARZBÓR II — STRAŻAK Nowe Worowo (godz. 16.30). W Złocieńcu: OLIMP II — LZS ZRYW Sypniewo (godz. 14.30). W Jastrowiu: POLONIA — CZARNI Czarne (godz. 16). W Złotowie: SPARTA — CZARNI Lipka (godz. 17.30). Liga juniorów Niedziela W Białogardzie: WŁÓKNIARZ — KOTWICA (godz. 11). W Białogardzie: ISKRA — CZAR NI Słupsk (godz. 14.30). W Złotowie: SPARTA — DARZBÓR (godz. 11.30). W Sławnie: SŁAWA — DRAWA (godz. 11.15). W Słupsku: GRYF — GWARDIA Koszalin (godz. 10J, BOKS TURNIEJ O „KRYSZTAŁOWĄ WAZĘ" W niedzielę o godz. 13, w hali sportowej POSTiW w Sławnie rozegrany zostanie kolejny turniej pięściarski juniorów o „Kryształową wazę" przewodniczącego WKKFiT. Będzie to jedna z ostatnich prób młodych bokserów przed zbliżającymi się walkami finałowymi o mistrzostwo II Wojewódzkiej Spartakiady Młodzieży. TENIS Na kortach POSTiW w Kołobrze gu rozegrany zostanie w sobotę i niedzielę międzymiastowy mecz tenisowy w kategorii młodzików pomiędzy reprezentacjami Koszalina i Bydgoszczyc PIŁKA RĘCZNA O wejście do II ligi Sobota w Koszalinie: GWARDIA <— AZS POZNAŃ (godz. 17). W Szczecinku: DARZBÓR — ŁĄCZNOŚCIOWIEC Szczecin (godz 18). W Słupsku: AZS SŁUPSK — GRUNWALD Poznań (godz. 17). Niedziela W Koszalinie: GWARDIA — GRUNWALD (godz. 10). W Szczecinku: DARZBÓR — 83:81. CZARNI Żagań (godz. 10). W normalnym czasie wynik a^ś poznań azs słupsk ~~ był remisowy 72:72 (28:39). AZS POZNAN* ^ POLSKA -- RUMUNIA 83:81 W eliminacyjnym meern do mistrzostw Europy polscy koszykarze pokonali po dogrywce Rumunię KOSZALIN MUZA — Dzięcioł (polski, od lat 16). Seanse: w sobotę o godz. 16, 18 i 20; w niedzielę o godz. 14, 16, 18 i 20. Sobota, godz. 22 — seans a-wangardowy — Komisarz Pepe (włoski, od lat 18). Poranki — niedziela — godz. 18 i 12 — Kto zdobędzie puchar? (ang:., od lat 7). WDK — 22 i 23 bm. seanse zamknięte. ZACISZE — Kochany lobu* (franc., od lat 16) pan. Seanse o godz. 17.30 i 28. Poranki — niedziela — godx. tl i 13 — Powrót rewolwerowca (USA, od lat 14). RAKIETa — Rozśpiewane wakacje (NRD, od lat 14) pan. Seanse o godz. 17 i 19.15 Poranek — niedziela — godz. 12 — Bajka o carze Sałtnnie (radziecki. od lat 7) — pan. MŁODOŚĆ (MDK) — Sąsiedzi (polski, od lat 16) Seans o godz. 17. Poranki — niedziela — godz. 11 i 13 — W królestwie króla gór (jmrosł., od lat 11). JUTRZENKA (Bobolice) — Zbrodnia i kara (radz., od lat 16) pan. ZORZA (Sianów) — Brzezina (polski, od lat 16) FALA (Mielno) — Pogoń ta Adamem (polski, od lat 111 SŁUPSK MILENIUM — Dzięcioł (polski. od lat 16) Seanse o godz. 16, 18.15 ł 20.30 Poranki: niedziela — eodz. 11 30 i 13.45 — Chłopcy z placu Broni (we?., od lat 11) — pan. POLONIA — Romeo i Julia (ang.. od lat 16) Seanse o godz. 13.45, 17 i 20 Poranek: niedziela — godz. 11.36 — Powożenia, chłopcze ua:;u od lat 11). RELAKS — sobota nieczynne, niedziela — Bohaterowie Telemarku (ang., od lat 14) — pan. Seanse o godz 14.30, 17 i 19.30. Poranek: niefl-tela— godz. 11 — Stawka wi«V:<«za niż życie (polski, od lat 11). USTKA DELFIN — Kardiogram (polski, od lat 16) Seanse o godz. 18 i 20, w niedzielę dodatkowy seans o godzinie 16. Poranek: godz. 12 — Pinpi (szwedzki, od lat 7) — niedziela. główczyce STOLICA — Młodość Chopina (polski, od lat 14) Seans o godz. 15. BIAŁOGARD BAŁTYK — Teoria uwodzenia (CSRS. od lat 18) CAPITOL — Okna czasu (węg„ od lat 14) GOŚCINO — Złote ciele (radz., od lat 14) pan. KARLINO — Kolumna Trajana (rumuński, od lat 14) pan. KOŁOBRZEG PIAST — Ostatni świadek (polski, od lat 14) PDK — Akcia „Brutus" (polski, od lat 14). POŁCZYN-ZDRÓJ PODHALE — Koniec agenta W4C (CSRS. od lat 14) pan. GOPLANA — Legenda (polski, od lat 11) ŚWIDWIN REGA — Pułapka (polski, od lat 16) ) MEWA — Tajemniczy mnich (radz., od lat 14) TYCHOWO — Upiór s Morfsvil- le (CSRS, od lat 14) USTRONIE MORSKIE — Co wie czór o jedenastej (radz., od lat 14) pan. BARWICE — Mały (pol., od lat 16) CZAPLINEK — Białe słońce pustyni (radz.. od lat 14) CZARNE — Dla- zabicia czasn (radz., od lat 16) pan. CZŁUCHÓW — Pierścień księżnej Annv (polski, od lat 11) DEBRZNO — Los człowieka (radz., od lat 16) DRAWSKO — Kto wierzy w bociany (polski, od lat 16) KALISZ POM. — Nad jeziorem (radz., od lat 14) pan. OKONEK — Południk zero (po! ski, od lat 16) pan. PRZECHLEWO — Cichy Don I seria (radz., od lat 16) s^teonwk PDK — Zemsta hajduków (rumuński. od lat 16) pan. PRZYJAŹŃ — Kaszebe (polski, od lat 16) ZŁOCIENIEC — Pierścień księżnej Anny (polski, od lat 11) BIAŁY BOR — Znaki na dto-dze (polski, od lat 11) BYTÓW ALBATROS — Przystań (polski. od lat 16) PDK — Białe wilki (NRD. od lat 16) pan. DARŁOWO — Che — opowieść o Guevarze (włoski, od lat 16) KĘPICE — Twarz anioła (polski. od lat 16) MIASTKO — Stopień ryzyka (radz., od lat 16) POLANÓW — Intrygantki (CSRS. od lat 16) SŁAWNO — Dancing w kwaterze Hitlera (polski, od lat U) CZŁOPA — nieczynne JASTROWIE — Romantyczni (polski, od lat 16) KRAJENKA — Siedmiu braci Cervi (włoski, od lat 14) MIROSŁAWIEC ISKRa — Królewskie igraszki (CSRS, od lat 14) pan. GRUNWALD — Świeć moja gwiazdo fradz.. od lat 14) tuczno — Brylantowa reka (radz., od lat 14) pan. WAŁCZ MEDUZA — Samotność we (Iwo Je (nolski. od lat 16) pan. PDK — Krajobraz po bitwie (polski, od lat 18) TĘCZA — Frafllein doktor (ju-gos'owiański. od lat 18) ZTOTÓW — Własną droga (węgierski, od lat 16) I O aa dzień 22 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 a Wiad.: 5.00. 6.00 , 7.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00, 23.00. 24.00, 1.00, 2 00, 2.55. 5.05 Rozmaitości rolnicze. 5.25 Muzyka. 6.10 Informacje sportowe. 6.15 O gospodarce. ę,20 Muz. nonstop. 7.20 Sportowcy wiejscy na start 1 7.35 Soliści. 8.10 Mozaika muz. 8.45 Koncert życzeń 9.00 Dla kl. III—IV — wychowanie muz. 9.20 Dedykujemy drugiej zmianie. 10.05 Siadami Kolberga. 10.25 Muzyka poilska 10.50 Atak i obrona — aud. 11.00 Dla szkół średnich — wychowanie obywatelskie. 11.50 Koncert porównań. 11.49 ABC rodziny. 12.25 Muzyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dia kl. III—IV — język polski. 13.25 Radz. muzyka ludowa. 13.40 Więcej, lepiej, taniej. 14.00 Zagadka literacka. 14 30 Przekrój muz. tygodnia. 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłopców. 16.05 O śpiewie, pieśniach i piosenkach. 16.30—18.50 Popołudnie z młodością 18.50 Muzyka i aktualności. 13.15 Społem dla wspólnego dobra. 19.30 Wędrówki muz. po kraju. 20.30 Piosenki żołnierskie. 20.45 Kronika sportowa. 21.00 Zgaduj-zgadula 22.30 Fonorama. 23.10 Nonstop tanecznv. 0.10—3.00 Program nocny z Koszalina. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich i"«,2 i 2#2,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 4.30, 5.30, 6.30, 7.30 , 8.30, 9.30, 12.05, 14.00, 17.00, 22.00, 23.50 5.00 Muz. nonstop. 6.00 W kilku taktach, w kilku słowach 6.20 Gimnastyka. 6.50 Muzyka i aktualności. 7.15 Przeboje. 7.50 Informacje sportowe. 7.55 Mozaika muz. 8.35 Nasze spotkania 9.00 Koncert. 9.35 ,,W cieniu meczetów" — reportaż. 9.55 Bydgoska parada melodii. 10.25 „Intryga na balu" — słuch, wg opow. H Balzaka, li.oo Mijają lata, mijają rytmy, pozostaje walc... 11.25 Koncert chopinowski. 12.25 U-twór F Deliusa. 12.40 Poznajemy nasze pieśni i tańce lud. 13.00 Muzyka operowa. 14.05 Przeboje. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Zespoły amat. 15.50 O czym pisze prasa literacka 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.15 Jeżyk francuski. 19.30—22.00 Wieczór literac-ko-muzyczny: 19.31 Matysiakowie. 20.01 M.Forrester — kontr-alt 20.30 Samo życie. 20.40 Trochę romantyki — aud. 21.10 „Talerz" — opow. H. Duvernois. 21.35 Ciekawostki rozrywkowe. 22.30 Wiad. sportowe. 2?.?3 Fadio-s^enka. 2?.45 Zespół Dziewiątka. 23.15 Kompozytor tygodnia. PROGRAM III na UKF 66,17 MHz oraz na falach krótkich zarta. S.45 Rewia mody w piosence. 10,15 Kwadrans ze znakiem zapytania. 10.35 Wszystko dla pań. 11.45 „Klimaty". 12.25 Koncert. 13.00 Na bydgoskiej antenie. 15.00 Pseudonim „Kołek" — gawęda. 15.10 Słownic="»k instrumentów. 15.35 Obrazki z wystawy i nie tylko... — aud. 15.50 Standardy jazzowe 16.15 C. Ph. E. Bach: Sinfonie B-dur. 16.30 Presto i fortissimo w piosence. 17.05 Co kto lubi. 17.30 ..Trędowata". 17.40 Klub Grającego Krążka. 18 20 Antologia miniaturo- muzycznej. 18.35 Mój magnetofon. 19.00 Książka tygodnia — T. Junichiro: ..Dwie opowieści o miłości okrutnej". 19.15 Piosenki „z włoskiego buta". 20.00 Muzyka 21.20 Humoreski z importu. 21.50 Opera tygodnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów —• P. Anka. 22.15 „oeniusz zła" — wg H. Balzaka — ode. 1. 22 45 Z teatrzyków i ogródków stareł Warszawy. 23.05 Spotkanie ze „Śpiewającymi kowbojami". 23.50— —24.00 Śpiewa J. Moreau. na dzień 23 bm. (niedziela! PROGRAM I na fali 1J22 m Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23 00. 24.00. 1.00. 2.00, 2.55. 5.33 Mozaika muz. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.30 i 8.15 Show w rannych pantoflach. 9.05 Fala 56. lo.oo Dla dzieci. 10.20 Ra-dioniedziela. 10.35 Rad. piosenka miesiąca. 11.00 Rozgłośnia Har- 12,15 wesoły Autobus. 13.15 Najlepsze z ich repertuaru 14.00 Kompozytor tygodnia — 13.45 Polskie zespoły regionalne. Mozart. 14.30 „W Jezioranach lg.oo Koncert życzeń. 16.20 Poł wieku Teatru PR — „Śpiew ?r, a Bos"i" — słuch. J. Kurka. 2t . • łCaPe'ła ludowa Rozgłośni Śląskiej. 18.00 Toto-Lotek oraz regionalne gry liczbowe. 18.05 Piosenki z pięterka 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Przy muzyce o sporcie. 20.10 O czym mówią w świecie 20.25 Wiadom. ^ 20,30 Matysiakowie 21.00 Alfabet * włoskiej piosenki.. 21.30 Radiokabaret. 22.30 Orkiestra taneczna PR. 23.10 Niedzielny nonstop taneczny 0.10—3.00 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202.2 m ora* UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30,12.05, 19.00, 22 00, 23.50. 5.35 Mozaika polskich melodii ludowych. 6.00 Muzyka. 7.00 Kapela Dzierżanowskiego. 7.45 Gra zespół ,,Szczęśliwa „13" 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Trąbka w wydaniu mistrzowskim. 9.00 Koncert solistów. 9.40 Śpiewa „Mazowsze". 10.00 Rozmaitości muz, lfl.30 Poetycki koncert życzeń. 11.00 Mikrofon dla wszystkich. 12.30 Poranek symfoniczny. 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie. 15.00 Radiowy Teatr Młodvch — „Durna Agnieszka" — słuchów. K. Matusiaka. 16.00 Kiermasz muzyczny, 17.30 Rewia piosenek 18.00 „Wezwanie" — słuch A, Mularczyka. 19.15 Dźwiękowe wydanie pamiętników L. Sempoliń-skiego 19.45 Bałtycka wachta. 20.00 Wieczór bajki. 21.30 Rytmy z całego świat-. 22.05 Ogólnopolskie wiad. sportowe i Toto-Lotek. 22.25 Lokalne wiad sportowe. 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką — muzyka francuska. 23.38 Jazz na dobranoc. PROGRAM ITI na UKF 66,17 MHz Oraz na falach krótkich Wiad.: 6.00. Ekspresem przez świat: 7.30, 8.30, 12 30, 14.00, 18.30. 6.05 Melodie-przebudzanki. 7.00 Instrumenty śpiewają. 7.35 Spotkanie ze słynnymi duetami. 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Trędowata". 9.10 Grajace listy — aud. 9.35 Oferty kolekcjonera — Picasso: „Panny awignońskie". 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy. 11.25 Słynne arie — słynni śpiewacy. 12.05 „Homo FUhrer" — słuch. B. Wiernika. 12 35 Między „Bobino" a „Olimpią". 13.00 Rozmówki angielskie. 14.05 Przeboje na start! 14.45 Na tropach wielkiej pianistyki. 15.10 Muzyczne premiery 16.15 Sylwetka piosenkarki — M. Sannia. 16.40 „Człowiek i drzewo" — aud. poet. 17.00 Perpetuum mobile. 17.30 „Trędowata". 17.40 Z porganicza jazzu i beatu 18.00 Pogwarki u Szymona. 18.15 Polonia śpiewa. 18.35 Mój magnetofon. lfl.Ofl Premiera — „Sekret żelaznego Fe-liiksa" — słuch. E. Dabrowskiel--OrzelskieJ. 19.30 Mini-max 20.10 Słynne orkiestry akompaniują. 20.34 Wielkie recitale — J. Hofman. 20.50 Kwadrans dla J. Mikuły. 21.25 Melodie z autografem St Mikulskiego. 21.47 Opera tygodnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — P. Anka. 22.35 Aktorzy śpiewają piosenki. 23.05 Muzyka nocą. 23.50—24.00 Na dobranoc gra ork „Living Strings". słowno-muz. B. Horowskiego. 11.00 Koncert życzeń. 22.25 Koszalińskie wiadomości sportowe 1 wyniki losowania szczecińskiej gry lczbowei „Gryf"> KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM — 23 maja 19.15 — program I — „Przy muzyce o sporcie". KOSZALIN NA FALACH ULTRAKRÓTKICH 69,92 MH* 11.00 Transmisja z Zawodów Kartingowych o Puchar Państw Demokracji Ludowej. ^TELEWIZJA na dzień 22 bm. (sobota) 9.00 „Arogancki pasierb" —y film TV prod. angielskiej 15-15 Program dnia 15.55 Program tygodnia 18.15 Oferty 16.30 Dziennik TV J6.40 Teatr Młodego Widza: R. Liskowacki — „Rzut karny". Wykonawcy: J. Ciecierski, Z. Donda jewski, K. Kalczyński, K. Machowski. A. Nardelli. R. Nawrocki oraz uczniowie Państw. Liceum Ogólnokształcącego im. St. Batorego w Warszawie. 17 20 „Spotkania w drodze" -» reportaż. 18.15 Sprawozdanie z międzynarodowych zawodów na żużlu Polska — Anglia (z Gdańska). 19.20 Dobranoc — Jacek i A-gatka 19.30 Monitor 20.10 „Arogancki pasierb" — powtórzenie filmu 2110 Impreza rozrywkowa z ©• kazji zakończenia Wyścigu Pokoju 22.35 Dziennik TV i wiadomości sportowe 23.00 „Oświadczyny" — nowela filmowa prod. radzieckiej. 23.25 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE: 9.55 Dla kl. VIII — Nauka