Z Huty im. Lenina Gorący rozruch pieta konwertorowego KRAKÓW (PAP) W Hucie im. Lenina trwają ostatnie praee przy uruchomię niu największej tegorocznej inwestycji w polskim hutnictwie tzw. trzeciego pieca kon wertorowego w stalowni kort wertorowo-tlenowej. Piec ten jest znacznie większy od dwóch pracujących już w nowohuckim kombinacie i jego przedterminowe uru chomienie pozwoli na dodatko we wytopy kilku tysięcy lon stali. Pierwszy spust stali z nowe go pieca konwertorowego nastąpił już wczoraj, co było równoznaczne z rozpoczęciem tzw. gorącego rozruchu wszystkich urządzeń i przekazaniem użytkownikowi tego o-biektu przez budowlanych — Przedsiębiorstwo Przemysłowe Budowy Huty im. Lenina i po nad 23 specjalistycznych firm. Spotkanie trzech pokoleń OPOLE (PAP) „Strzechą" nazwali Ślązacy jeden z gmachów Raciborza, w którym przed wyzwoleniem mieścił się ośrodek polskiego ruchu kulturalnego, zagrzewającego Opolan do walki z ger manizacją. Tam mieściła się też siedziba Polskiego Komite tu Plebiscytowego. 50-lecie ple biscytu minęło w marcu br. Uroczystość nazwana spotkaniem trzech pokoleń, jaka odbyła się ostatnio w „Strzesze" * okazji tego jubileuszu, zainau gurowała zarazem na Opol-szczyźnie obchody 5C# rocznicy trzeciego Powstania Śląskiego. GRYPA W JUGOSŁAWII * BELGRAD W całej Jugosławii szerzy Sie epidemia grypy. Wiele szkół zostało zamkniętych. W Belgradzie notuje sie ponad 2 tysiące zachorowań dziennie. Szawc baz Dla dzieci i młodzieży kupno bucików w naszym województwie jest obecnie niemal... szczytem marzeń.. Czy nie przesada? — zapyta zirytowany takim dic\ tum handlowiec. Spieszę wyjaśnić przy pomocy reklamy prasowej: „Czy two je dziecko — brzmi jej tekst — nosi wygodne obuwie? Wygodne, ładne i tanie obuwie dla dzieci i mło dzieży poleca handel uspołeczniony". Uff! — odsapnie zadowolo ny handlowiec. Po co ten\ krzyk — powie — na brak obuwia dla naszych milusiń skich. Przecież sami nawo łujemy, polecamy... Spieszę więc po raz wtóry z wyjaś nieniem: Reklama — ogłoszenie, o którym wspominam, ukazało się na łamach Życia Warszawy". Kiedy spotkałem stroska ną kobietę w sklepie obuw niczym (obeszła już wszystkie sklepy w mieście) z 9-letnim synkiem, nie mogłem, rzecz jasna (żeby nie doprowadzić jej do wście kłości), mówić jej, że buci ki mogłaby prawdopodobnie kupić w Warszawie. Zdenerwowana kobieta wykazała jednak dużo tak tu. Zwróciła się do mnie ni by to z pytaniem, w którym zawarta była głęboka mądrość. „Czy dlatego, że jest w naszym województwie wielka fabryka obu- i wia mamy chodzić boso? A może, dodał" ? ironią, jest u nas tak jak z tym przysłowiowym szewcem, co cho' dzi bez butów? Uśmiechnąłem się, chociaż naprawdę nie ma ku temu powodów. IERWSZA KONFERENCJA RZECZNIKA PRASOWEGO RZĄDUPRfc WICEMINISTRA"WŁODZIMIERZA J ANIUKKA Najważniejsze problemy gospodarcze kroju WARSZAWA (PAP) W URZĘDZIE Rady Ministrów odbyła się 27 bai. pierwsza inauguracyjna konferencja niedawno mianowanego rzecznika prasowego rządu PRL — Włodzimierza Janiurka — z redaktorami naczelnymi polskiej prasy, radia i TV. W spotkaniu uczestniczył kierownik Biura Prasy KC PZPR — Wiesław Bek oraz wiceminister spraw zagranicznych Józef Czyrek. Włodzimierz Janiurek przypomniał, że stanowisko rzecznika prasowego rządu zostało powołane — decyzją Biura Politycznego — w celu wypracowania lepszego systemu informowania opinii publicznej i poszerzenia zakresu informacji. Jest to jeden z kroków podnoszących rolę prasy, radia i telewizji w procesie rozwoju demokracji socjalistycz- (Dokończenie na str. 2) Ich codzienny trad METALOWCY — najlepsi z nich — dostają dziś odznaczenia, medale, nagrody. Szczerze gratulujemy, dzielimy radość. Ale przecież na tym kończy się odświętna okazja. Komplementy „ku czci", uroczyste poklepywanie nie są nikomu dziś potrzebne. Niech więc Dzień Metalowca będzie okolicznością uzasadniaj- cą obszerniejszą niż zwykle relację i refleksję o sprawach, Itórymi żyją ludzie tego zawodu, a właściwie setek zawodów składających się na to grupowe określenie. Jak wynika z uwag spisanych podczas ostatniej dyskusji, zarejestrowanych i zebranych przez związek zawodowy, skrupulatnie odnotowanych przez kierownictwo resortów, metalowcy nie pracują w warunkach sielankowych. Nie cho dzi już o płace — wszystko zostało w tej sprawie powiedzia ne, a resortowe plany np. w przemyśle ciężkim i maszynowym zakładają na ten rok wzrost średniej płacy prawie o cztery procent. Brakuje metalowcom szatni, umywalni, sto łówek. Niektóre punkty układu zbiorowego dawno straciły aktualność, a wciąż jeszcze ma ją pełną moc prawa. Na wielu stanowiskach roboczych pa- Kiedy zbliżamy się do któregoś z naszych miast portowych • już z daleka spostrzegamy na horyzoncie wyniosłe sylwetki żurawi# Wiele z nich pochodzi z Mińska Mazowieckiego (woj. warszawskie). Tutaj bowiem znajduje się jedyna w kraju tego typu Fabryka Urządzeń Dźwigowych. Mińskie żurawie dla portów i stoczni mają nośność od 3 do 20 ton. Dru gą specjalnością zakładu są suwnice przystosowane do przenoszenia ciężarów od 8 do 32 ton. W 1970 roku wyszło stąd 18 żurawi i 330 suwnic ogólnej wartości 338 milionów złotych. Obecnie roz poczęto również wytwarzanie żurawi pokładowych. Dodatkową produkcję fabryki stanowia sprzę gła do suwnic wytwarzanych przez Inne zakłady. Mińska fabryka usytuowana daleko od naszego Wybrzeża, prowadzi montaż niektórych swych urządzeń w trzech własnych placówkach w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie. Na zdjęciu obok: końcowy mon taż ogromnych żurawi odbywa się zwykle na zewnątrz hali. nują warunki szkodliwe dla zdrowia. Wraz ze starzeniem się kadry przemysłu coraz o-strzej występuje w pewnej gru pie zawodów kwestia zmiany kwalifikacji — bez uszczerbku na zarobkach. Jest wykluczone, aby np. spawacz zatrudnio ny w stoczni dotrwał do emerytury (ponad czterdzieści lat pracy) przy swojej robocie. (Dokończenie na str. 3) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE S7Ę! Cena 50 gr Nakład: 124.C7S SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Kok XIX Niedziela, 28 marca 1971 r. Nr 87 (5843) Model radzieckiego samolotu ponaddżwiękowepo Tu-144 podczas prób w tunelu aerodynamice nym. Przewiduje się, . że produkcja odrzutowca rozpocznie się w tym roku. CAF — Photofaac MOSKWA PRZED XXIV ZJAZDEM KPZR MOSKWA (PAP) Stolica Związku Radzieckiego iest już świątecznie udekorowana na cześć XXIV Zjazdu KPZR. Na centralnych ulicach — transparen ty, purpurowe flagi, szturmówki. Hotele, w których zamieszkają delegaci i goście zagraniczni przystrojono flagami republik radzieckich. Już od minionego piątku trwa rejestracja delegatów, przybywających ze wszystkich obwodów rozległego kraju, którzy reprezen tują 14 min radzieckich komunistów. W Wielkim Pałacu Krem-lowskim spotykają sie iuż pierwsi delegaci. Łamy prasy radzieckiej pełne są informacji o osiągnięciach we współzawodnictwie przed zjazdowym, które ogarnęło cały kraj. JREKORDOWE POŁOWY W „BARCE" WAF — CAF— Iringb to TYSIĘCY ZABITYCH SETKI RANNYCH Wolna domowa we Wschodnim Pakistanie LONDYN, PARYŻ (PAP) Z doniesień agencyjnych wynika, że we Wschodnim Pakistanie trwa wojna domowa. Przedwczoraj armia na polecenie rządu centralnego przystąpiła do likwidacji oddziałów separatystów. Prezydent Pakistanu Yahya Khan potępił szej ka Rahmana jako „zdrajcę", ogłosił delegalizację jego partii „Liga Awami" oraz zawiesił wszelką działalność polityczną we Wschodnim Pakistanie. W odpowiedzi szejk Rahman — który przebywa w ukryciu, ogłosił niepodległość Wschodniego Pakistanu pod nazwą Ludowa Republika Bangla Desz. dziły do akcji przeciwko separatystom czołgi i ciężką artylerię. Według nie potwierdzonych oficjalnych doniesień, liczba zabitych sięga co najmniej 10 tys. (Dokończenie na str. 2) 300 Im ryb w sieciach W ostatnich dniach rybacy kołobrzeskiej „Barki" odnieśli duży sukces. W ciągu trzech dni połowów na wzburzonym Bałtyku złowili ponad 300 ton ryb! Wynik jest tym większym sukcesem, że w bieżącym roku obserwuje się wyraźny spadek wydajności łowisk. Złowienie tak znacznych ilości ryb pracownicy „Barki" zawdzięczają wysokiej gotowści technicznej floty i wypłynięciu na łowiska wszystkich kutrów. Z piątku na sobotę, w nocy, wyładowano w „Barce" o-koło 200 ton ryb, w tym 70 ton śledzi dużych, bardzo poszukiwanych przez handel i zakłady przetwórcze. Jest to tzw. śledź wiosenny, występujący tylko przez kilka dni u wybrzeży Zatoki Pomorskiej. Najlepszy wynik, bo ponad 15 ton na kuter, uzyskały załogi Koł-156" szypra Kazimierza Jankowskiego i „Koł 161". którym dowodził w tym rejsie Jerzy Arend. Po chwilowym uspokojeniu się morza rybacy „Barki" wypłynęli na łowiska w środę rano. Wielu z nich wypływało z żalem, żc nie będą mogli obejrzeć transmisji z meczów piłkarskich, w których występowały drużyny Legi' i Górnika. Morze, choć ponownie wzburzyło się. wynagrodziło im przykrość. Takiego połowu w br. nie zanotowało jeszcze żadne przedsiębiorstwo! (wł) Bandera na j m/s „Czwartacy AL" ©'SZCZECIN (PAP) W Stoczni Szczecińskiej podniesiona została wczoraj bandera na m/s „Czwartacy AL". Jest to drugi z kole! 32-tysięcznik zbudowany w Szczecinie dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Pierwszy — m/s „Powstaniec Śląski" — od ponad pół roku pływa pod banderą tegoż armatora, a obecnie znajduje się w drodze oowrotnej z długiego rej-do portow iapcńskich M's „Czwartacy AL" pływać będzie również na liniach dalekowschodnich. WARSZAWA (PAP) Dziś na terenie Polski Jak prze widuje PIHM utrzymywać się be dzie nadal zachmurzenie duże z lokalnymi większymi przejaśnieniami i miejscami, głównie na południu kraju opady deszczu lub deszczu ze śniegiem. Temperatura maksymalna od 5 st. na północy do 8 st. na południu. Wiatry słabe o kierunkach zmiennych. Wojna domowa rozpoczęła się z chwilą, gdy do Wschodniego Pakistanu przybyły w czwartek dalsze posiłki wojskowe skierowane tam przez rząd centralny. Około 10 tys. żołnierzy zostało przewiezionych na pokładach statków i samolotów transportowych tak że łącznie prezydent Yahva Khan dysponował 70 tys. ludzi, których postanowił rzucić do akcji przeciwko separatystom. Z fragmentarycznych i często sprzecznych doniesień, jakie napływają ze Wschodniego Pakistanu wynika, że przez ca ły piątek i sobotę zacięte walki toczyły się na znacznym te rytorium tego kraju, a zwłasz cza w miastach Dakka. Chitta gong, Comilla, Maraingundz, Rangpur, Chulna i Dżessore. Wojska pakistańskie wprowa- Już plgta stsfeę trwa aktia ratunkowa w kopalni „Rokitnu?" KATOWICE (PAP) Wczoraj, tj. w sobotę, o godzinie 18.05 w zabrzańskiej kopalni „Rokitnica" rozpoczęła sie piata już z kolei doba dramatycznej akcji o dotarcie do 10 górników awięzionycb ood ziemią. Wielką ofiarność i poświę- nego chodnika dalsze zwali-cenie licznych ekip ratunko- ska skał. zagrażające życiu ra-wych. całego aparatu, kieru- towników. jącego akcją, komplikują występujące w rejonie zawało- (Dokończenie na str. 2) Dwa pojazdy. Fot. Józef Piątkowski Str. 2 W DNIACH OD 16 DO 27 BM. PRZEBYWAŁA W WARSZAWIE delegacja Państwowego Komitetu Planowania Rady Ministrów ZSRR. W czasie pobytu w Warszawie delegacja kontynuowała w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, rozpoczęte w styczniu br rozmowy w sprawie dalszego rozwoju stosunków gospodarczych między PRL i ZSRR. WZROST O PONAD 32 PROC. WYMIANY TOWAROWEJ MIĘDZY POLSKĄ A KOREAŃSKĄ REPUBLIKĄ DEMOKRATYCZNĄ przewiduje w bieżącym 5-Iecm, w porównaniu z okresem IS66—1370, umowa handlowa między PRL i KRLD podpisana w Warszawie. Równocześnie podpisano protokół regulujący wymianę towarową i płatności między obu krajami w roku bieżącym. W dostawach polskich do KRLD, podobnie jak w latach ubiegłych, będą dominować różne maszyny i urządzenia przemysłowe. * NOWY RZĄD PANI GANDHI POTWIERDZIŁ PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA INDYJSKIEJ POLITYKI ZAGRANICZNEJ. Prezydent V. V. Giri oświadczył na posiedzeniu obu izb parlamentu, że rząd będzie nieugięcie kontynuował politykę niezaan-gażowania i zdecydowanie występował przeciwko staremu i nowemu kolonializmowi. * W SOFII ODBYŁO SIĘ PLENUM KC BPK, na którym omówiono projekt nowej konstytucji Bułgarii opracowany przez komisję powołaną przez Zgromadzenie Narodowe LRB, Plenum KC BPK postanowiło przesunąć X zjazd partii z 12 na 20 kwietnia br. * AMBASADOR ZSRR W USA, A. DOBRYNIN ODBYŁ ROZMOWĘ Z AMERYKAŃSKIM SEKRETARZEM STANU, ROGER-SEM na temat Bliskiego Wschodu. Zapytywany po zakończeniu spotkania przez przedstawicieli prasy, co sądzi o sytuacji na Bliskim Wschodzie, ambasador Dobrynin oświadczył, że jest ona trudna i niebezpieczna, wyraził jednak nadzieję, że uda się znaleźć pokajowe rozwiązanie konfliktu. * W GMACHU BYŁEJ SOJUSZNICZEJ RADY KONTROLI W BERLINIE ZACHODNIM odbyło się spotkanie ambasadorów czterech mocarstw. Po spotkaniu ogłoszono komunikat stwierdzający, że ambasadorzy kontynuowali rzeczowe rozmowy na rozpatrywane problemy i że następne spotkanie odbędzie się 16 kwietnia br. Ambasador ZSRR w NRD, Abrasimow, oświadczył po spotkaniu, że było ono ważne i konstruktywne. * ZGODNIE Z PROPOZYCJĄ NRD PRZEKAZANĄ SENATOWI BERLINA ZACHODNIEGO, w sobotę 27 bm. po południu odbyło się w gmachu Rady Ministrów NRD w Berlinie kolejne, trzecie z rzędu, spotkanie sekretarza stanu MSZ NRD G. Kohrta z szefem kancelarii senackiej U. Muellerem. „Kosmos 40T na orbicie MOSKWA (PAP) W Związku Radzieckim wy strzelono wczoraj sztucznego satelitę Ziemi „Kosmos 431". Na pokładzie sputnika zainstalowano aparaturę naukową prze znaczoną do kontynuowania badań przestrzeni kosmicznej. Oprócz aparatury naukowej na sputniku działa system radiowy do dokładnych pomiarów elementów orbity oraz sy stem radiotelemetrycsny do przekazywania na Ziemię danych o pracy przyrządów oraz aparatury naukowej. Wizyty francuskich mężów stanu w Jugosławii, Bułgarii i na Węgrzech PARYŻ (PAP) W najbliższych miesiącach francuscy mężowie stanu złożą wizyty w niektórych krajach socjalistycznych. Na zaproszenie rządu jugosłowiańskiego w dniach 21—24 kwietnia uda się do Belgradu z oficjalną wizytą premier rzą du francuskiego Jacąues Cha-ban-Delmas. Będzie to druga wizyta zagraniczna premiera po ubiegłorocznym listopado-wym pobycie w Polsce. W po,~ dróży do Jugosławii będzie mu towarzyszyć min. spraw zagra nicznych Maurice Schumann. Min. Schumann uda się nato miast na początku września z oficjalnymi wizytami na Węgry i do Bułgarii. PIERWSZA KONFERENCJA RZECZNIKA PRASOWEGO RZĄDU PRL Najważniejsze problemy gospoda) AMERYKANIE I SAJGOfśiCZYCY PRZYZNAJĄ SSĘ DO PONIESIONYCH KLĘSK Ewakuacja bazy KI BELGRAD, LONDYN, NOWY JORK (PAP) ezucznie, że gdy tylko wojska odpoczną i nabiorą sił po inwazji na Laos, podjęta zo-Według doniesień z Wiet- stanie nowa ofensywa, tym namu Południowego, dowódz- razem na DRW. two wojskowe USA nakazało Tymczasem w Sajgonie pa-w trybie pilnym ewakuowa- nu je atmosfera napięcia, nie bazy Khe Sanh, której ma Tysiące kobiet zgromadziło się zagrażać zmasowany ogień ar- na wielkim sajgońskim cmen-tylerii sił patriotycznych. tarzu Bien Hoa wokół tru-Dowództwo USA głosi, że mien ze zwłokami zabitych partyzanci zamierzają wyko- żołnierzy sajgońskich. Władze rzystać psychologiczną prze- reżimu sajgońskiego przyzna-wagę, jaką uzyskali po klęsce ją oficjalnie, iż w Laosie zgi-wojsk sajgońskich w Laosie nęło około 3.800 ich żołnierzy, południowym oraz spadek mo- ponad 5 tys. zostało rannych, rale amerykańskich żołnierzy, a około 500 zaginęło. Dane te którzy często odmawiają wy- są trzykrotnie wyższe od pokonania rozkazów swych dawanych dotychczas, ale nie-zwierzchników. wątpliwie są nadal poważnie Tymczasem w Sajgonie sły- zaniżone. ehać .nowe pogróżki na temat Z Laosu i Kambodży na- zmasowanych nalotów na De- pływają doniesienia o nowych mokratyczną Repubiikę Wict- sukcesach sił patriotycznych, namu. Sajgoński rzecznik Patrioci łaotańscy zajęli wojskowy — jak informuje trzy posterunki, strzegące sto- Reuter — zapowiedział buń- Ikry królewskiej Luang Pra- SYTUACJA W JORDANII Weisie królewskie atakują Palestyńczyków KAIR (PAP) Z doniesień agencji prasowej jakie napłynęły wczoraj wynika, że walki do jakich doszło w miniony piątek rano w rejonie Irbid między wojskami jordańskimi, a komandosami palestyńskimi wzmagają się i rozszerzają. Wzrasta liczba zabitych i rannych. Rzecznik Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny poinfor mował w nocy z piątku na sobotę, że do Irbidu przybyły sil ne jednostki pancerne armii królewskiej. Oskarżył on władze jordańskie, że nie wpuści ły one do rejonu starć członków komisji mieszanej składa jącej się z przedstawicieli armii jordańskiej i KC Organizacji Wyzwolenia Palestyny, W Japonii płoną lasy * TOKIO Nie daje się ugasić pożaru lasów, który wybuchł na japońskiej wyspie Awadzi. Płomienie strawiły już 150 ha lasu. Władze podjęły decyzją o ewakuacji mieszkańców dwóch osiedli leżących w stre fie pożaru. w celu wyjaśnienia okolicznoś ci incydentów. Podał on szczegóły tych incydentów. Według jego relacji wojska jordańskie otworzyły w piątek o godzinie 6 czasu warszawskiego ogień na obóz uchodźców palestyńskich w Irbidzie, po uprzed nim jego otoczeniu. O godz. 6.30 żołnierze królewscy ostrzelali z działa o kalibrze 106 mm siedzibę dowództwa palestyńskiej walki zbrojnej. O godz. 8.15 oddziały jordańskie otworzyły ogień do demonstrantów, którzy formując pochód kierowali się ku północnej części doliny Jordan, do rejonu okupowanego przez Izrael. O godz. 14 15 siły królewskie zbombardowa ;y siedzibę Komitetu Centralnego Organizacji Wyzwolenia Palestyny w Irbidzie. Rzecznik powiedział, że operacja wojsk jordańskich przygotowywa na była od trzech dni. Organizacja Wyzwolenia Palestyny zwróciła się do rządów kra jów arabskich jak i Arabskiego komitetu Kontroli, aby spowodo wały położenie kresu operacjom wojsk jordańskich przeciwko palestyńskiemu ruchowi oporu. Nota w tej sprawie została wręczona ambasadorom krajów arabskich akredytowanych w Amma-niwh bang i znajdują się już w odległości 3 km od tego miasta. Do zaciętych walk doszło w Kambodży w okolicach przełęczy Pich Nil, przez którą prowadzi jedyna droga, łącząca Phnom Penh z portem Kompong Som. Partyzanci kambodżańscy zaatakowali tam konwój wojskowy, wiozący amunicję do Phnom Penh. Walki rozpoczęły się po południu i trwały jeszcze po zmroku. Według wiadomości, jakie nadeszły ze stolicy Kambodży, w przyszłym tygodniu odbędzie się przed trybunałem wojskowym w Phnom Penh rozprawa przeciwko dwojgu ć«eeiom księcia Norodoma Sihanouka, którym zarzuca się współpracę z silami wyzwoleńczymi. W więzieniu przebywa też trzecie dziecko Si-hanouka syn Norodom Rana-rith, lecz do tej pory nie postawiono mu oficjalnie żadnego zarzutu i nie wyznaczono daty procesu. Kambodżańska rodzina królewska jest nieustannie obiektem ataków podporządkowanej reżimowi wojskowemu prasy tego kraju._ DEKRET LONDYN Wojskowy rzqd Ugandy wydał dekret zawieszający wszel ką działalność polityczną w kraju na okres 2 lat. Na mocy tej decyzji zakazane zostały wiece, demonstracje oraz publikacje dokumentów organizacji politycznych. (Dokończenie ze str. li nej. Rzecznik będzie działał na rzecz bogatszego informowania społeczeństwa o pracach rządu, poszczególnych resortów _ i wszystkich innych ogniw administracji państwowej i gospodarczej, na rzecz udoskonalenia obiegu informacji, a także egzekwowanie reakcji władz na publikowane w prasie poglądy, uwagi i wnioski czytelników. Na sobotnim spotkaniu Włodzimierz Janiu-rek poinformował o aktualnej sytuacji gospodarczej kraju i wynikających z niej naj-' ważniejszych problemach — na tle ostatniego posiedzenia Rady Ministrów. Jakie są najistotniejsze cechy obecnego etapu gospodarczego? W rezultacie podjętych decyzji zwiększających znacznie, bo o ok. 25 młd zł w skali roku, rozmiary siły nabywczej ludności, w lutym nastąpiło wyraźne przyspieszenie dynamiki podstawowych dochodów ludności. W ciągu 2 miesięcy br. osobowy fundusz płac był już o 5,8 proc. wyższy niż w odpowiednim okresie roku ubiegłego. W tej sytuacji w br. znacznie zwiększona została produkcja krajowa i zadania importowe dia potrzeb rynku. Niemniej w czasie całego bieżącego roku sprawy utrzymania i utrwalenia równowagi rynkowej, zarówno globalnej jak i odcinkowej — są problemami pierwszoplanowymi. Rząd ocenia zaopatrzenie rynku w towary ogólnie jako zadowalające, chociaż w niektó-| rych branżach występowały mniejsze lub j większe braki asortymentowe, zwłaszcza wy-> robów przemysłu elektromaszynowego, i drzewnego, gumowego, a ostatnio również przemysłu spożywczego. Anulowanie grudniowej podwyżki cen de-| talicznyeh zaznaczyło się na rynku wyraźnym ożywieniem popytu na mięso i jego przetwory, tłuszcze zwierzęce i masło. Zaopatrzenie odpowiadało na ogół popytowi, niemniej jednak nie wszędzie zachowana była ciągłość sprzedaży mięsa, smalcu, a poważniejsze zakłócenia zaobserwowano w dostawach ryb i masła. Podniesienie cen skupu mleka oraz podjęte środki dla aktywizacji produkcji masła powinny poprawić sytuację, głównie w dużych ośrodkach. Trudności w zaspokojeniu potrzeb rynku w zakresie ryb wiążą się ze spadkiem połowów w styczniu i lutym, w w^yniku wyjątkowo nie sprzyja jących w br. warunków klimatycznych i połowowych. Mimo to dostawy ńa rynek będą o 1,2 proc. wyższe niż w roku ubiegłym, przede wszystkim rezultacie zmniejszenia (eksportu filetów i przerobienia kilku tysięcy ton śledzi mrożonych na śledzie solone. Realizacja dostaw towarów z przemysłu do handlu przebiega na ogół pomyślnie. Obserwuje się jednak trudności w pełnym dostosowaniu dostaw w niektórych grupach towarowych: dotyczy to, zwłaszcza odzieży i obuwia. Rząd ocenia, że na towary żywnościowe utrzyma się wysoki popyt także w II kwartale br., jednak zakłada się znaczną poprawę zaopatrzenia rynku w porównaniu z ub. r. Dostawy mięsa i przetworów (w tym szczególnie mięsa wieprzowego) wzrosną ogółem o ok. 9 proc., ryb i przetworów o ponad 5 proc., mleka spożywczego o ok. 8 proc., serów o 11 proc., tłuszczów zwierzęcych o 8 proc., tłuszczów roślinnych prawie o 10 proc., masła o ponad 5 proc., jaj o ok. 14 proc., wyrobów czekoladowych o ponad 11 proc. Zwiększony import pozwala na pełne zaopatrzenie rynku w kawę naturalną, wzbogacenie asortymentów herbaty, przypraw naturalnych itp. Jednym z powodów trudności zbilansowania rynku był spadek produkcji hodowlanej w rolnictwie i spadek skupu z tej produkcji. Skup żywca ogółem (w przeliczeniu na mię-| so) za styczeń i luty był niższy niż w analogicznym okresie ub. r. Należy jednak zwrócić uwagę na objawy wskazujące na tendencje odbudowy pogłowia i przyspieszenia produkcji — tym bardziej, że zaczną pozytywnie oddziaływać wyższe ceny skupu żywca. Handel zagraniczny — stwierdził dalej. Wł. Janiurek — jest w coraz większym stopniu czynnikiem wpływającym na utrzymanie równowagi rynkowej i łagodzenia napięć na rynku wewnętrznym. Wyrazem tego jest intensyfikacja zakupów importowych (głównie zboże, mięso) — z myślą o poprawie zaopatrzenia. Nakazuje to pełną mobilizację wysiłków dla zwiększenia eksportu. W kontraktacji towarów eksportowych na 1-971 r. występują jednak pewne trudności, a stopień zaawansowania planu rocznego jest gorszy niż w roku ubiegłym. Dotyczy to zwłaszcza maszyn i urządzeń. Przyspieszenie więc kontraktacji oraz rozszerzenie eksportu szczególnie tej grupy towarów jest wyjątkowo ważną sprawą dla uzyskania pokrycia zwiększonych potrzeb importowych. Na tle potrzeb rynku i handlu zagranicznego niezbyt korzystnie przedstawia się sytuacja w produkcji przemysłowej. Ocena taka wynika stąd, że w styczniu faktyczny wzrost produkcji wyniósł 2,5 proc., w lutym 6,7 proc., a w marcu wyniesie szacunkowo — 8—9 proc. Pomimo widocznego przyspieszenia tempa łącznie za I kwartał produkcja zwiększy się o ok. 7—7,5 proc. Jest to wskaźnik niższy od przyjętego w planie na rok 1971. W ciągu 2 miesięcy br. planu sprzedaży produkcji własnej i usług (nowe kryterium rozliczania działalności przemysłu) nie wykonały trzy podstawowe resorty, a mianowicie Ministerstwo Przemysłu Maszynowego (99,4 proc.), Ministerstwo Przemysłu Chemicznego (99,4 proc.), Ministerstwo Przemysłu Lekkiego (99,6 proc.). Nadrobienie zaległości wymagać będzie znacznego przyspieszenia pracy w następnych kwartałach. W tym aspekcie Wł. Janiurek wskazał na konieczność generalnej poprawy przede wszystkim powiązań i całego systemu kooperacyjnego oraz organizacji pracy i produkcji w przedsiębiorstwach przemysłowych. Rząd zobowiązał resorty do powołania odpowiednich komisji, które w krótkim terminie przedstawią w obu tych sprawach konkretne wnioski. Jeśli chodzi o inwestycje, to istnieje absolutna potrzeba utrzymania wysokości nakładów w granicach ustalonych planem. Tymczasem w ciągu dwóch miesięcy br. przekroczono nakłady o 3,6 proc., a ponadto w dalszym ciągu istnieją naciski poszczególnych ministerstw i zjednoczeń na rozszerzenie zakresu robót inwestycyjnych. W tej sytuacji rząd zalecił dokonanie precyzyjnego przeglądu wszystkich nowych zadań inwestycyjnych i zamówień n,a maszyny — tak, aby prace nie najpilniejsze lub niedostatecznie przygotowane przesunąć na okres późniejszy. Zwolnione w ten sposób rezerwy skierowane będą na przyspieszenie rozwoju budownictwa mieszkaniowego oraz produkcji na rynek i eksport. Ustalono, że nowe budownictwo mieszkaniowe lokalizowane będzie przede w-szystkim tam, gdzie istnieją rozwojowe zakłady pracy o niedoborach siły roboczej. Rzecznik rządu, podkreślając rolę rolnictwa dla poprawy zaopatrzenia rynku, przypomniał, że pracuje już zespół wybitnych specjalistów nad wypracowaniem metod ulepszenia polityki rolnej. Nowe ceny skupu oznaczają zarazem nowe podejście do spraw rolnictwa. Rząd stawia jednocześnie wysokie wymagania wobec przemysłu pracującego dla potrzeb wsi i całego wadliwie jeszcze pracującego aparatu skupu. Wł. Janiurek stwierdził, że rząd konsekwentnie realizuje generalną linię, wytyczoną przez VII i VIII Plenum KC PZPR. Polega ona na konsekwentnym wykonywaniu zadań, wynikających z dokonanego przesunięcia w tegorocznym planie środków na rzecz wzrostu spożycia i lepszego zaspokajania potrzeb ludności oraz na mobilizowaniu w tym celu wszystkich istniejących dźwigni ekonomicznych. Powodzenie zależy od pełnej dyscypliny^ produkcyjnej, od wykazywania aktywności i inicjatywy przez ludzi pracy, od ładu i porządku w każdym przedsiębiorstwie. W toku konferencji wicemin. J. Czyrek omówił aktualną sytuację międzynarodową i poinformował o najważniejszych kierunkach polityki zagranicznej Polski. Wojna domowa we Wsch. Pakistanie (Dokończenie ze str. 1) w pałki, dzidy i maczugi starał się opanować miejscowe Szczególnie zaciekłe walki lotnisko. Żołnierze pakistańscy rozegrały się w Dżessore, gdzie otworzyli ogień z karabinów wielotysięczny tłum uzbrojony maszynowych, zabijając ponad Amerykanie rczpoaę!! boimz tai sii GiesBie htftisMa WASZYNGTON (PAP) Jak donosi z Waszyngtonu agencja Reutera, przed kilkunastu dniami na atol Diego Garcia na Oceanie Indyjskim przybyła pierwsza grupa amerykańskich marynarzy, która przystąpiła już do prac nad budową amerykańsko-brytyj-skiej bazy lotnictwa i łączności radiowej. Na wyspie znajduje się już około 150 żołnierzy amerykańskich, a przybycie grupy łączności marynarki brytyjskiej jest oczekiwane w najbliższych dniach. Instalacje komunikacyjne bę w 1973 roku. Załogę bazy będą dą oddane do użytku już w stanowić w SO proc. Ameryka przyszłym roku, zaś budowa nie a w 10 proc. Brytyjczycy, całej bazy ma być ukończona 1500 ludzi. Równie wysokie straty ponieśli separatyści w Chittagongu podczas obrony gmachu radiostacji. Wczoraj w godzinach południowych na pograniczu in-dyjsko-pakistańskim odebrano komunikat tajnej radiostacji, która stwierdza, że szejk Rahman nie został aresztowany i w dalszym ciągu przebywa na wolności, chociaż w ukryciu. W chwilę później za brał głos sam szejk, oświadcza jąc: „Jestem w Chittagongu". Z doniesień owej radiostacji wynika, że ochotnicze oddziały „Ligi Awami" wspierane przez żołnierzy i policjantów wschodniopakistańskich, prze szły w sobotę rano do ofensywy i po opanowaniu miasta Comilla kierują się na Chitta-gong. Już piątą dobę trwa akcja ratunkowa w kopalni „Rokitnica" (Dokończenie ze str. 1) Ta trwająca już blisko 100 godzin operacja — jadna z najtrudniejszych w polskim ratownictwie górniczym — nie dała dotąd rezultatów. Ekipy nie dotarły do odciętych górników. Niknie więc nadzieja na zastanie ich jeszcze przy życiu. W akcji biorą udział dziesiątki ludzi, zastosowano wszystkie możliwe środki techniczne i orr ganizacyjne. Nad przebiegiem akcji czuwają najlepsi specjaliści polskiego górnictwa. GŁOŚ nr 87 (5843) SU. 3 ZA KULISAMI PRACOWNICZYCH TROSK To określenie weszło już do leksykonu obiegowych pojęć, wyrażających pewien rodzaj obyczajów w stosunkach pracownik — pracodawca. „Wygryzanie" — to po prostu dość powszechnie ugruntowany sposób pozbywania się niewygodnego pracownika. Choć prowadzi swój żywot pokątnie i nielegalnie, bywa w praktyce skuteczną metodą likwidowania kłopotliwego „personalnego problemu". IEC codziennych szykan, z której ofiara uwalnia się zazwyczaj dopiero razem z dobrowolnie zwolnionym etatem, stanowi jego odmianę równie wyższy wydał wygodną dla pracodawcy, co nych orzeczeń dotkliwą dla pracownika. Każda jawna forma ataku pozwala, z lepszym czy gorszym skutkiem, odwołać się do przepisu prawa pracy. Na metodę pomijania, niedostrzegania, piętnowania przy okazji uchybień drobnych lub pozornych — replikować trud no. Równie trudno przeciwstawić się obyczajowi po- społeczności. Czasem taka „cenzurka" jest wypłakana i wyżebrana. Mówi się wtedy, że pracodawca nie miał sumie nia szkodzić człowiekowi. Częściej motywy są po prostu oportunistyczne. Pracownik może w ciągu czterech dni odwołać się od, jego zdaniem, krzywdzącej opinii. Czy war- SIEC codziennych szy- swego rodzaju syntez, nie ty- uwalnia czaj dopiero razem Do rangi zjawiska podnosi stwą do przedsiębiorstwa te z dobrowolnie zwol- ten casus znamienny fakt. „kukitfcze jaja — dobre i W ostatnim okresie Sąd Naj- opinie wydawane na firmo-szereg kolej- wym papierze o małych kan-zmierzających cicir^Łscłi, chuliganach i zIo~ do umocnienia ochrony pra- dziejaszkach, o bumelantach, cowników przed krzywdzący- pijawkach i naciągaczach, mi opiniami. Zdaniem Sądu „Szanowny obywatelu Najwyższego (wyrażonym w prokuratorze pisze noto- jednym z takich orzeczeń) ryczny awanturnik, oskarżony o rzetelności opinii decyduje tym razem o pobicie dwóch fakt, czy zamieszczone w niej pracowników. — W moim ewentualne niekorzystne dla imieniu i mojej rodziny go-opiniowanego informacje i o- *ąco proszę o umorzenie mo-ceny oparte są na odpowied- sprawy i obiecuję popra-nich dokumentach i dotyczą wę- Nie pracuję już w przed-kątnego i zaocznego urabia- okoliczności związanych ściśle siębiorstwie, bo dostałem wy-nia niekorzystnych opinii z wykonywaniem funkcji lub mówienie, ale mi powiedzieli, o przydatności zawodowej i zawodu. Do księgi zasad praw ze jak prokurator umorzy, to postawie moralnej, których nych została wpisana teza in- <>ni ez^umorzą i nie będą mi przejrzystym celem okazuje nego orzeczenia: „pracownik opmii i obejdę się ze się być uzasadnienie przyszłe- może domagać się zmiany wy- £? ludzku. Więc wszyst- danej o nim przez zakład pra- teraz w rękach obywatela cy opinii także wtedy, gdy Prokuratora, o co usilnie pro-treść opinii nie narusza jego sz? \z §óry dziękuję". W spra insty- czc*> 1©CZ ma cechy dowol- wie, mnego oskarżonego, z za-- — wodu murarza, sąd zażądał opinii aż z czterech, kolejno Inżynier Wacław Z. nie sko- go zatrudniających przedsię-rzystał z możliwości obrony, biorstw. Wszystkie okazały się która tkwi w bogactwie tez korzystne. Pracodawcy nie prawnych. Orzecznictwo SN zauważyli, że notoryczny bu-rzadko jest lekturą kierów- melant i chuligan tym razem ników działów personalnych. Jeszcze rzadziej — po- go, rychłego zwolnienia. Mechanizm stosunków pracowniczych, panujący w wielu przedsiębiorstwach i tucjach, nie rokował iwkrzywdzonemu zbyt wych perspektyw w sporze. Niejawność udaremniała z góry powstawanie jakichkolwiek reakcji obronnych. Pracownik zdawał sobie sprawę, że wokół jego | osoby wytworzyło się coś w rodzaju złej atmosfery. Ale czy można polemizować z atmosferą? Być może skuteczną formą zapobiegania tego rodzaju , nadużyciom władzy stać by się mógł zainicjowany kilka I lat temu eksperyment okreso-; wych, pracowniczych arkuszy ocen. Gwarantował on w każ-j dym razie systematyczność, kolegialność i jawność metody cenzurowania. Eliminował w znacznym stopniu jej dowolność, przypadkowość, subiektywizm. Ograniczał dzia- dotąd ności". różo-takim ocen odpowiadał za zabójstwo. W mechanizmie stosunków ni radcy prawni. Większość troska dowolność, skrajny sutych dramatycznych często kiektywizm, jawny absurd starć między „niesubordyno- wyrastają z reguły na podat-wanym" pracownikiem, a kie gruncie organizacyjnego rowmctwem zakładu pracy nie trafia w ogóle do sądu, •:>a^aSanu, braku kolegialności kończąc swój żywot w aktach i braku jawności życia we-personalnych. wnątrzzakładowego. Wygry- Jest szczególnym para- zanie wartościowych, premio-doksem, że często na zupełnie wanie miernot — to metoda przyzwoitą opinię może liczyć j technika trudna do. przepro-pracownik mierny lub wręcz , , , . zły, czasem zakładowy chuli- wadzenia w organizmach dzia gan, osobnik, który budzi łających sprawnie i powo- BEAT — SESSIO\T W „ZAŚCIANKU" Studenci I toku kierunku muzyki w Wyższej Szkole Nauczycielskiej w Słupsku zorganizowali całonocne muzykowanie pod nazwą beat — session. Impreza, która wzbudziła zrozumiałe zainteresowanie, odbyła się w klubie domu studenta „Zaścianek". W pierwszym tego typu spotkaniu muzycznym wzięły udział zespoły Słupska: ST-43, Sygnały-74, Zielone Oczy Braci Na zdjęciu: budowa nowych domów mieszkalnych w jed- j Wright oraz Skalpel. Od godzi ny 23 do 5 rano ponad 150 o- PRZED XXIV ZJAZDEM KPZR nym z mikrorejonów stolicy Mołdawskiej SRR., Kiszyniowa Ryszkanowce. CAF — APN DZIEŃ METALOWCA pchótę możliwie szybkiego i cześnie. (AR) przyjął się tylko w niektórych przedsiębiorstwach, tylko w stosunku do niektórych grup pracowników i na ogół w wersji dalekiej od doskonałości. Zestaw codziennych doświadczeń wskazuje, że coraz częściej wygryza się za krytykę zjawisk i stosunków, zakrzepłych w świadomości środowiska jako najsłuszniejsze i najbardziej z możliwych korzystne, choć w istocie takie nie są. Nadmiar inicjatywy, aktywność podważająca utarte schematy działania i myślę nia stają się wrogiem szczególnie niebezpiecznym. Do klasyki tej metody należy historia młodego inżyniera, który w ciągu 5 lat był zmu bezkonfliktowego pozbycia się go z wewnątrzzakładowej M. MIKLASZEWSKA (Dokończenie ze str. 1) A dobra inwestycyjne? Tu też miejsce polskiego przemys Metalowcom wiadomo już, a łu metalowego określić można inni przyjmą to chyba z zain- tylko przez porównanie z kon-teresowaniem, że większość z kurentami. I znów dystans, ja tych skomplikowanych spraw wiący się w wielu grupach wy socjalnych znajduje się w sta- robów, jest duży. Wynikają dium rozwiązania. Zapowie- stąd daleko idące konsekwen-dziano rychłe i zdecydowane cje dla całej gospodarki. Od te odzyskanie pomieszczeń higie- go, co i jak robi ten nasz wy-niczno-sanitarnych zajętych na twórca sprzętu inwestycyjne-cele produkcyjne, skracanie go, zależy struktura przysz-czasu pracy na stanowiskach łych inwestycji, a w rezultacie szkodliwych dla zdrowia, zor- i produkcji całego przemysłu, ganizowanie nauki drugiego za a nawet i rolnictwa. Wyposa-wodu. No i to jeszcze, że spra żenie, jakie ten przemysł ofe-wy socjalne zaczęto wreszcie ruje np. przemysłowi lekkie-traktować na równi z planem mu i rolno-spożywczemu, czę-produkcyjnym. Administrację sto utrwala w nich technologię zobowiązano — i respektuje dnia wczorajszego. A stąd bio się tę zasadę — by przedsta- rą się konsekwencje bardzo wiała Konferencji Samorządu dotkliwie odczuwane w spoży-Robotniczego, wraz z planem ciu. produkcji — plan zabezpiecze nia socjalnego. Branże obsługiwane przez metalowców — to już prawie A teraz spojrzenie na trzecia CZęść całego przemysłu, przemysł obsługiwany przez wyrósł więc ten przemysł oka metalowców. Są to branże de- 7ale> a że nie za w tych cydujące w równym stopniu o kierunkach, jakie dziś uważa wyposażeniu gospodarki w ca i sób, s:edząc na materacach słuchało muzyki, oceniało poszczególne zespoły i solistów, a w chwilach (krótkich) wytchnienia gasiło pragnienie o-ranżadą i lemoniadą. Organiza torzy zapowiadają, że w przyszłości podobna impreza odbędzie się z udziałem zespołów z innych okręgów studenckich. STUDENCI I ZBOWIDOWCY Rada podchorążych II roku Studium Wojskowego WSN zor ganizowała spotkanie z uczestnikami walk i kombatantami. W spotkaniu z podchorąży mi wzięli udział: łączniczka ruchu oporu — Krystyna Tii-zik, uczestnik kampanii wrześ niowej, więzień obozów koncentracyjnych — Zenon Wiń-ski oraz były żołnierz walczący od Lenino do Berlina — Wa cław Żukowski. Studenci zada li swym gościom wiele pytań. Spotkanie zakończyło się projekcją dokumentalnego filmu pt. „Chwila wspomnień". PUNKT INFORMACYJNY WSN Komisja nauki przy Radzie Uczelnianej ZSP zorganizowała w Słupsku punkt informacyjny dla kandydatów na stu dia nauczycielskie. W poniedziałki, środy i piątki od godz. 16 do 18 studenci udzielają po rad oraz informacji na temat ne są za najbardziej postępo- łosci, jak i każdego z miesz- we . dochodowe _ tym nie ań z.osobna. kzdy, kto prz) można obarczać metalowców. chodzi do sklepu z zamiarem Wiemy dziś> że zbyt częst większego sprawunku w odstę zmieniały sję koncepcje rozwo ; warunków przyjęcia na uczel-pie, powiedzmy, kilkumiesięcz • CQ Sp0w0d0waj0) zs rozra-' nię. Można też telefonować pod nym, widzi zmiany na lepsze, s^ajac sję pozostawał ten prze- numer 42-75. (am) przynajmniej w wielu grupach Jgj swojej strukturze ta-wyrobow: lepsze lodówki, ze- jaki dziesięciu czy piętnastu laty. Zdajemy so lazka, telewizory, większy wy bór i wyższą użyteczność. PO KONCERCIE KOS II Symfonia Chaczaturiana y EGNAŁY... ją szczere i za- gionach najwyższego napięcia, znakomita druga część Allegro służone oklaski. Słuchacze ale nie zapominajmy, że po- risoluto, i dalszy rozwój An-slupskiego koncertu dziękowa wstała w latach czterdzie- dante. I jakkolwiek opuszczali za utwór i za jego dobre stych! lem salę przygłuszony potęgą wykonanie. II Symfonia Ara- II Symfonię poprowadził JO blachy i brzmieniem kulmina-ma Chaczaturiana jest kompo ZEF WIŁKOMIRSKI. Popro- cji, to przecież zdaję sobie zycją, która może, czy raczej wadził dobrze. Więcej nawet', sprawę z tego, że taki obraz, winna podobać się bywalcom Na pewno jest to muzyka, kto jaki prezentował Józef Wilko sal koncertowych, melomanom^ra — a mogę to twierdzić na mirski, jest najwłaściwszy chy To muzyka pisana szerokimi podstawie nie tylko wykona- ba tego rodzaju utworom jak frazami, muzyka wielkich nia jednego utworu — szcze- II Symfonia Chaczaturiana, szony siedem razy zmienić! brzmień i wielkich uniesień, golnie odpowiada temu dyry- jak jej arcywzory — symfo-miejsce pracy. W trzech zakła j Kiedy Aram Chaczaturian pra gentowi. Muzyka romantycznaęnie Czajkowskiego... dach sam złożył wymówienie,! cował nad swym baletem muzyka wielkich napięć, mu- W cieniu nie tylko siły i po wykazując słabą odporność na j Spartakus", sławiącym mę- zyka kreślona jaskrawymi bar tęgi dzieła Chaczaturiana, ale stwo rzymskiego niewolnika, wami i ostrymi konturami, mu i... pracy nad jego II Symfo-wtedy w radzieckim czasopiś- zyka sama narzucająca się nią znalazła się cała pierwsza mie muzycznym ukazał się swym charakterem — najbar- część programu. Dlatego też żart rysunkoroy, w którym dziej bliska jest Józefowi Wił- wspomnijmy tylko, że Uwertu W sławieńskim Domu Harce autor podkreślał, że Chaczatu kornirskiemu. Lubi on z zespo ra dyrygenta, utwór będący i rza odbędzie się dzisiaj Tur-rian jest już Rzymskim" — łu wydobywać wielkie brzmię jakby pastichem neoklasycy- j niej Wiedzy Obywatelskiej i „Rimskim^ą ale jeszcze nie nie i ogromne crescenda. Czy- stycznego motoryzmu z perku .. , , Korsakowem. W ten sposób ni to nie tylko z wielką satys syjnymi efektami instrumen-' f®stiwal „śpiewających bie dziś sprawę, że zbyt wiel kimi przywilejami darzono pro dukcję maszyn do produkcji maszyn, a słabe przez długi czas, niejako uboczne, były związki branż obsługiwanych przez metalowców, przemysłu maszynowego — z rynkiem. Na krótko przed „Dniem Me talowca" Biuro Polityczne i Pre zydium Rządu rozpatrzyły pro gram rozwoju przemysłu maszynowego do roku 1975. Była to dobra wiadomość dla milio na metalowców. Jak wynika z wstępnych decyzji, nauki z przeszłości wykorzystane zosta ną w pełni: zdecydowano znacznie przyspieszyć rozwój tych branż, które decydują o nowo czesności metod wytwarzania w gospodarce. (AR) Posiedzi S lat dawkę drobnych, lecz syste matycznych szykan. W czterech po prostu przyjął wymówienie. Zwolnienie motywowano przeważnie koniecznością przeprowadzenia bliżej nieokreślonych zmian organizacyjnych. Rzeczywistym zaś powodem były zbyt aktywne zapędy racjonalizatorskie inżyniera, uznane raz za zwykłe rozrabiactwo, czasem wręcz za objaw aberacji umysłowej. W niektórych przedsiębiorstwach początkowo delikatnie mu tłumaczono, że jest fan-tastą. W żadnym nie próbowano sprawdzić, czy nie jest to „fantazja", która zrodziła się z rygorów myślenia ścisłego i gospodarskiego. Swoją „pracowniczą turystykę" odbywał ze szczególnym bagażem: opinią od kolejnych pracodawców sformułowaną z większymi czy mniejszymi odchyleniami w podobny sposób: „Inż. Wacław Z. jest pracownikiem przestrzegającym dyscypliny pra- Turniej wiedzy szó- dowcipem wskazywał na silne fakcją, ale i pełnym powodze tóio smyczkoioych rozpoczęła stek związki Chaczaturiana z trądy niem. I dlatego też wykonanie ów koncert, że dalsze ogniwa cją rosyjskiej muzyki roman- II Symfonii Chaczaturiana u- wypełniły utwory na harfę i tycznej. I taką romantyczną znać należy za udane ze orkiestrę smyczkową, które z symfonią rodem z Czajkowskie wszech miar. Nasycenie dźwię zespołem zagrała Liliana Os-go czy może raczej Borodina ku nie tylko w bardzo licznie ses. Wczesnoklasyczny, jak — jest także i II Symfonia. Z obsadzonej grupie dętych in- sądzić należy, utwór Jose Blan tym jednak, że źródłem, z któ strumentów, ale i w smycz- co raził mnie dysproporcjami rego czerpie tutaj kompozy- kach było wyjątkowo trafne, brzmienia między nieczytelny tor, jest świeża i jędrna — w To prawda, że w ogólnym bar mi wręcz pianami harfy, a orientalnych zwrotach melo- dzo masywnym obrazie uważ- nazbyt szorstkimi tutti zespołu dycznych i rytmach — ludowa ne ucho dostrzec mogło pew- podanymi jakby od niechcenia muzyka Armenii. ne rysy. Jak to, że pierwsza i bez wdzięku. Z kolei dwa) był przegląd kolejarskich ze- II Symfonia jest dziełem część nie zawsze prezentoroała tańce — Dance sacree i Dance J społów dramatycznych, teat-związanym nie tylko z roman się spoiście, jak to, że Andante profane Klaudiusza (Inf. wł.) W czerwcu ub. roku w rubrye® „Zdarzenia i wypadki" poinformowaliśmy o krwawym incydencie w Łazach koło Koszalina. Sprawa ta znalazła ostatnio epilog przed Sądem Wojewódzkim. Oskarżonym byl 21-letni Tadeusz Kierpacz z Sianowa^ karany już za rozbój w Warszawie. 28 czerwca ub. r. znalazł się on na zabawie w kawiarni „Pod Mar kizą" w Łazach. Po tańcach Kier pacz natknął się przed lokalem na zaparkowany i zamknięty na kłódkę motorower komar. Chciał nim wrócić do Sianowa. Kierpacz zawlókł pojazd w zarośla i tam usiłował urwać kłódkę. Tym czasem nadszedł właściciel pojazdu, W. S. Stwierdził brak komara i po śladach kół ruszył na jego poszukiwanie. Z zarośli usłyszał charakterystyczny brzęk me talu. W. S. spostrzegł Kierpacza manipulującego przy komarze i ujął go. Natychmiast jednak puścił, ponieważ Kierpacz zadał mu błyskawicznie czymś ostrym (naj prawdopodobniej brzytwą) kilka ciosów w szyję, brzuch i ramię. Napadnięty, któremu udzielono natychmiast pomocy, zdołał jeszcze powiadomić o wszystkim mi-! licję. Kierpacza wkrótce areszto-j wano. [ Sąd uznał go winnym itsiłowa-; nia pozbawienia życia W. S. i I skazał na 8 lat pozbawienia wol- Ta ostatnia impreza do j noci » 3 tys. zł grzywny zah- , czywszy mu okres pobytu w are- tyczy wyłącznie zuchów. szcie na poczet kary. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Początek turnieju o godz. 10. (rom> Festiwal Kulturalny Zwiqzków Zawodowych Nikł nie został wyeliminowany (Inf. wł.) Kolejną czas wydarzeniem bezprecedensowym. Członkowie komi-imprezą Festiwalu sji podkreślali wysoki poziom zaprezentowany przez zespół kukiełkowy Domu Kultury Ko . . Debussy' I rów poezji,, zespołów kukieł- lejarza w Słupsku, teatr poezji tycznym pojmowaniem twór- sostenutcęjw tragiczny marsz ego podane zostały bez jakie! kowych a także orkiestry dę- Klubu Robotniczego ZZK w c^o.ści symfonicznej, ale także żałobny ciekawym połączę- gokolwiek nastroju i pozbawio j tej i zespołu tanecznego, dzia- Szczecinku, zwrócili też uwagę i czasami, w których poiusta- niem średniowiecznej sekwen- ne zostały charakteru. Raczej j łających w naszym wojewódz- na błędy i niedopracowania wała. Jest dziełem wyrosłym cji „Dies irae i ludowych za- były nie tyle wykonane, co j twie. Przegląd odbył się w pozostałych programów. Stwier z bólu lat wojny i wiary 10 śpieivów ormiańskich) rozpo- wygrane. Zresztą dość po- i Słupsku z udziałem zespołów dzonc wyraźną poprawę pozio-zwycięstwo. Mówi o rzeczach częlo się pod znakiem nieczy rządnie, ale tylko porządnie. Białogardu, Słupska i Szcze- mu, staranniejszy dobór reper-ważnych i ostatecznych; o stej intonacji, czy wreszcie I dlatego też w tytule tego j cinka. Jury postanowiło nie tuaru, podziękowano też u-śmierci i pokoju. Jest to dzie opory w stałym ostinatowym sprawozdania, bo i iv pamięci j przyznawać nagród, natomiast czestnikom przeglądu za wy- wszystkich uczestników zalewa raźnie widoczny duży wkład lifikowało do przeglądu woje- pracy w przygotowanie wystę-r cy... Zdradza jednak tendencje ło nabrzmiałe patosem. Dzisiaj ruchu skrzypiec w finale... słupskich słuchaczy pozostała: do jałowej krytyki swego oto- j nas może już razić trochę to Jednak nie one stanowiły o o- II Symfonia Chaczaturiana. gżenia". — Opinia ta była stałe utrzymywanie się w re- gólnym obrazie, ale naprawdę ZBIGNIEW PAWLICKI wódzkiego, co jest .jak dotych- pów. Str. 4 GŁOS nr 87 (5843) Wstrząs moralny w Holandii na ołtarzu średniowiecza (KORESPONDENCJA WŁASNA PA INTERPRESS) Areną ponurego dramatu jest holenderskie miasteczko Staphorst, odległe o 130 km od Amsterdamu, położone w najbardziej żyznej i bogatej części kraju. Miasteczko to zamieszkałe jest przez kalwinów, którym przewodzi surowy pastor Peter Dorsman. Kilkanaście dni temu w Staphorst wybuchła epidemia Heine-Medina. Tragiczne wypadki, jakie się w związku z tym wydarzyły zwróciły uwagę wszystkich Holendrów. PASTOR powołując się na biblię i zawarty w niej tekst św. Mateusza zabronił wiernym poddawać się szczepieniom ochronnym. Skut ki nie dały na siebie czekać: troje dzieci zmarło, siedem o-sób znajduje się w stanie cięż kim, a dziesięć dotkniętych jesit paraliżem. Sprawa stała się głośna i zawędrowała na biurko prokuratora królewskie go, który oświadczył: „Obowiązujące w Holandii prawo nie mówi o obowiązku poddawania się szczepieniom przeciw Heine-Medina. Wobec tego nie ma żadnych podstaw, aby zatrzymać pastora Dorsma na". Ludność kalwińska z Staphorst w obliczu śmiertelnej e-piidemii podzieliła się na dwa obozy: jeden, który postanowił naruszyć „prawo biblii" i poddać się szczepieniom i drugi, który wiernie wysłuchuje modlitw pastora Dorsimana błagając niebo o odwróceni? epidemii. Społeczeństwo holenderskie •dowiedziało się przy okazji, że w Staphorst uważa się radio i telewizję za wymysł sza tana, w związku z czym miejscowa ludność nie posiada żad nych aparatów. Miejscowi kal wini nie dają się również fotografować, uważając aparat za „nieczysty wymysł" i obrzucają kamieniami turystów, którzy próbują uwiecznić na kliszy to bardzo piękne miasteczko oraz ich mieszkańców w ludowych strojach. W niedzielę wszelki ruch kołowy w Staphorst jest zakazany z wyjątkiem drogi prowadzącej do kościoła. Wiele przesądów i zwyczajów religijnych przetrwało w Staphorst od średniowiecza. Z drugiej strony zadziwia swobo da stosunków przedmałżeńskich zwyczajowo zalecana przez pastorów kalwińskich. Jeśli swoboda stosunków przedmałżeńskich jest nieograniczona, to życie wdów i wdowców jest okrutne: nie ma ją cmi prawa wstępować w powtórne związki małżeńskie lecz do końca swoich dni opła kiwać zmarłego małżonka. Trzy lata temu pewien bogaty wdowiec postanowił złamać obowiązujące w gminie prawo. Pewnego dnia po obudzeniu się stwierdził, że drzwi wyjściowe jego domu zostały zablokowane przez masę nawozu, którą w ciągu nocy na wieźli parafianie z rozkazu pastora. Pięć lat temu ulicami miasteczka przedefilował wóz napełniony gnojem na którym spoczywał nagi obywatel Stap horstu, który również złamał obowiązujące zwyczaje religijne. Miasteczko jest w tej chwili całkowicie odizolowane od resz ty kraju. Mieszkańcy miast są siednich boją się nie tylko e-pidemii, ale także nie życzą so bie żadnych kontaktów z łudź mi, którzy poddają się średniowiecznym przesądom religijnym. Od lat zresztą — mie szkańcy Staphorstu żenią się między sobą nawet przy bliskim stopniu pokrewieństwa, ponieważ miejscowe dziewczęta nie znajdują chętnych do żeniaczki gdzie indziej. Kawa lerowie nie chcą bowiem poprzez ślub stać się dożywotnymi więźniami pastora Staphorst i jego owieczek. ALICJA ZGLINICKA 8 Historyjka z tej ziemi Święta ciężarówka Z NIEDŹWIEDZIEM NA TY Wśród młodzieży szkolnej na Śląsku dużą popularnością cieszą się gawędy przyrodnicze prowadzone przez jednego z inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, występującego pod pseudonimem „Szary niedźwiedź". Na każde takie spotkanie przywozi ze sobą oswojone zwierzęta: żółwia, jenota, tchórza. Największą jednak atrakcją dla młodych miłośników przyrody jest oswojony niedźwiadek. Na zdjęciu: gościem uczniów szkoły podstawowej w Świętochłowicach był młody niedźwiedź. CAF-Seko WĘGIERSKI WRÓG NIKOTYNY WIADOMOŚĆ o wynalezieniu cudownego środka odwykowego przeciw paleniu papierosów, nadana ostatnio przez budapeszteńskiego korespondenta Associated Press, wzbudziła w świecie ogromne zainteresowanie. Autorem tej sensacji jest emerytowany inżynier--rolnik Pal Budi, mieszkający w miejscowości Dunaha-raszti pod Budapesztem. Jego nowo wynaleziony lek pod nazwą „Flora Oleum" ma uwolnić miliony niewolników nikotyny od tej największej zmory naszego stulecia. Środek ten został już opatentowany i niebawem pan Budi rozpocznie produkcję na szer* szą skalę. Inż. Pal Budi opowiedział mi ze szczegółami jak doszło do wynalezienia tego leku. Na wstępie mówił o swej długoletniej astmie, którą potęgowały papierosy. Na pomysł swego leku naprowadził go przypadek. Atak męczącego kaszlu złapał go w czasie spaceru nad Dunajem. Nagle poczuł przyjemną woń polnych kwiatów, które kojąco podziałały na duszący go kaszel. Zaczął głęboko wciągać do płuc balsamiczne powietrze. Czuł się coraz lepiej. Zebrał te zioła i w domu przeprowadził szereg doświadczeń. Wynikiem badań stał się olejek kwiatowy „Flora O-leurn". Kilka kropel tego ekstraktu na szklankę gorącej wody daje roztwór, którym należy płukać kilka razy dziennie jamę ustną. Odbiera to chęć do palenia — i to do „FLORA OLEiM"! tego stopnia, że papieros powoduje uczucie niesmaku, a nawet mdłości. Zdaniem Pala Budi, środek ten działa także kojąco na astmę, o czym sam się przekonał; działa także jako środek antyalkoholowy. Badania przeprowadzone nad nowym lekiem zdają się potwierdzać optymistyczne wypowiedzi wynalazcy. Otrzy muje on listy z całego świata, a nawet konkretne oferty handlowe. Nie zawadzi jed- W malej wiosce pod Salerno — (Serreclarce stoi w specjalnie wy-j budowanej szopie stara rozkleko-j tana ciężarówka, która do 25 paź jdziernika 1957 roku przewoziła materiały budowlane na szosie Neapol — Saierno. Teraz obwieszona jest wotami pielgrzymów, napisami dziękczynnymi i uważana przez tysiące ludzi za relikwie Droga starego fiata 66 do „świętości" prowadziła przez tragiczny, ałe prozaiczny wypadek: zgi nął na niej owego październikowego dnia, przygnieciony przez ładunek samochodu, pomocnik i siostrzeniec kierowcy. Alberto Go nella. Jak twierdzą sąsiedzi z Serre-darce gdzie mieszkali kierowca i ofiara wypadku, żona kierowcy, a ciotka młodego Alberta — Giu seppina, w tym właśnie momencie straciła w domu przytomność. Wcielił się w nią bowiem i do o- nakże zachować w tej materii pewnej rezerwy, chodzi tu bowiem o sprawy wielkiej wagi... Pal Budi ma na swym małym kawałku ziemi prawdziwy ogródek botaniczny. Hoduje w wielkiej ilości kwiaty, stanowiące składnik jego uniwersalnego leku, oraz szarotki, które udało mu się zaaklimatyzować na piaszczystej glebie Niziny Węgierskiej. W hodowli tej rośliny doszedł już do takiej perfekcji, że sprzedaje nawet detalicznie nasiona szarotki, która staje się coraz popularniejszym kwiatem budapeszteńskich ogródków. Mimo swych siedemdziesięciu lat Pal Budi jest pełen polotu i fantazji. Na zakończenie naszej rozmowy nadmienił, że obecnie kończy badania nad nowym wynalazkiem, a mianowicie nad produkcją płynu, dzięki któremu przedłuża się żywotność... opon samochodowych. Środek ten zapobiega nadmiernemu grzaniu się opon i działaniu korozji. Moim zdaniem z wyciąganiem wniosków należy jeszcze poczekać. Dalsze badania należą już do naukowców i lekarzy. (WiT-AR) WITOLD WIEROMIEJ becnej chwili odzywa się na każde życzenie duch Alberta, który jako istota z zaświatów udziela głosem ciotki swych rad i pomocy coraz to liczniejszym, naiwnym pielgrzymorrf. Kie pomaga.ia tłumaczenia rozsądnych ludzi, nie pomaga sprzeciw władz kościelnych. Do ciotki Giuseppiuy ciągną tłumy pielgrzy mów. A Giuseppina (czy Alberto?) czynią cuda. przywracają słuch, wyjawiaja przyczyny nieszczęść. udzielaja rad. Interes prosperuje znakomicie. Rodzina zebrała już w wotach o-koło 100 funtów złota — nie licząc takich drobiazgów, jak luksusowe mieszkanie w Salerno i samochody do przewożenia pielgrzymów do Serredarce, gdzie przy ciężarówce ciotka Giuseppina wpada w trans i przemawia głosem Alberta. OGŁOSZENIA OBIEKT KOLONIJNY (PAŁAC) w pełni wyposażony na 170 miejsc zradiofonizowany, skanalizowany, w ogrodzonym parku 8 ha basen kąpielowy, plac zabaw, teren lesisty w RADOMIŁOWIE, pow. Wołów woj. wrocławskie, st. kol. Chełmek Wołowski wymieni w 1971 roku PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWY KOPALŃ RUD MIEDZI w Lubinie, ul. Skłodowskiej 76, woj. wrocławskie na podobny obiekt nad morzem. OFERTY kierować pod adresem przedsiębiorstwa pisemnie lub telefonicznie LUBIN, teł. 461, wewn. 244. K-904 __ CENTRALA HANDLOWA ZBYTU RYB w SZCZECINIE zawiadamia zainteresowanych o przystąpieniu do podziału i wypłaty indywidualnych nagród z funduszu zakładowego za 1970 rok REKLAMACJE w sprawie otrzymania nagrody lub zmiany jej wysokości, inależy kierować w nieprzekraczalnym terminie DO 4 KWIETNIA BR. pod adresem: Komisja Wykonawcza Konferencji Ekonomicznej Centrali Handlowej Zbytu Ryb Szczecin, uL Odrowąża 1. K-893-0 OŚRODEK NAUKOWO-PRODUKCYJNY MATERIAŁÓW PÓŁPRZEWODNIKOWYCH ODDZIAŁ KOSZALIN, ul. Leśna 7, tel. 48-34 zatrudni natychmiast DO DZIAŁU KONSTRUKCYJNO-TECHNOLOGICZNEGO INŻYNIERÓW lub TECHNIKÓW o specjalności: a) konstrukcja oprzyrządowania, b) konstrukcja urządzeń elektryczno-mechanicznych, c) technologia tłoczenia; 2) do działu inwestycji INŻYNIERA lub TECHNIKA z długoletnią praktyką na stanowisko: a) KIEROWNIKA DZIAŁU, b) ST. INSP. ds ZAKUPU MASZYN i URZĄDZEŃ; 3) do produkcji INŻYNIERA lub magistra chemii z długoletnim stażem pracy na stanowisku kierownika wydziału produkcji. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-883-0 ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA w SŁUPSKU, pl. Dąbrowskiego 3, zatrudni natychmiast, w podległej nam filii w DUNINOWIE, pow. Słupsk, MONTERÓW CIĄGNIKOWYCH o specjalności naprawa ciągników i maszyn rolniczych, z co najmniej 3-letnią praktyką w tym zakresie. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkania nie zapewniamy. Podania wraz z życiorysem i opinią z ostatniego miejsca pracy kierować pod w/w adresem. K-864-0 Tunel kosztem 720 min dolarów? Przed 100 laty powstało towarzystwo pod nazwą Hannel Tunel Co. Przed 10 laty bankierzy Anglii, Francji i St. Zjednoczonych powiedzieli swoje „tak", a 5 lat później dwa najbardziej zainteresowane sprawą rządy — W. Brytanii i Francji — wyraziły zgodę co do samej idei budowy tunelu pod kanałem La Manche, łączącego brytyjską wyspę z kontynentem europejskim. W tym roku doszło po raz pierwszy do spotkania dwóch ministrów transportu, Ictdrzy podjęli decyzję prze- prowadzenia kompletnych stu diów nad konstrukcją przyszłego tunelu i jego kosztorysem, co zostało ogłoszone równocześnie w Londynie i Paryżu. Prace badawcze i planistyczne mają potrwać dwa lata, sama budowa pięć lat. Prasa poinformowała również o przypuszczalnych kosztach tego przedsięwzięcia: 300 milionów funtów (ok. 720 milionów dolarów). I tu zaczynają się pierwsze kłopoty. Przed 10 laty koszty oceniono na 117 milionów funtów, w 1963 r. już na 143, teraz z kolei na 300. Gdyby Jeszcze ktoś mógł zagwarantować, że jest to liczba ostateczna! Cena realizacji tego projektu nie jest jednak jedynym zastrzeżeniem dotyczącym samej budowy. Podaje się w wątpliwość samą ideę budowy tunelu. Projekt ten — jak wiadomo — ukształtował się przed 10 laty i wtedy w zasadzie zgodzono się na tunel (a nie inny środek bezpośredniej komunikacji), opierając się na osiągnięciach nauki i inżynierii lat 60-tych. Samą potrzebę budowy uzasadniano m. in. faktem ciągle zwiększającego się ruchu turystycznego. W ciągu 10 lat liczba turystów nieomal potroiła się (1.300 tys. w ub. roku), zwiększyły się obroty towarowe pomiędzy W. Brytanią a Kontynentem i korzystając ze starej, wypróbowanej lokomocji w postaci statków — dano sobie radę. Armatorzy gotowi są zbudować dziesiątki nowych statków. Załadowanie na prom setek samochodów od- bywa się błyskawicznie. Po co więc tunel? — pytają Anglicy. Według wstępnej lokalizacji wylot tunelu na Wyspie znajdzie się w pobliżu Folkstone, niedaleko Dover, zaś pomiędzy Yolkstone a miastem Ashford (centrum turystyczne Kentu) powstałaby monstrual na, licząca wiele kilometrów bocznica kolejowa oraz tysiące różnego rodzaju magazynów. Ale nie tylko wizja likwidacji ogrodów Kentu spędza sen z powiek działaczy „środowiska ludzkiego". „Ta otwarta paszcza" — według określenia „Guardiana" — wy woła niepożądane procesy spo łeczne i ekonomiczne. Łatwo bowiem przewidzieć, że na łagodnych wzgórzach Kentu zacznie się wielki ruch inwestycyjny. Powstaną fabryki, które w tym rejonie są najmniej potrzebne, ale wszyscy przecież, aby zaoszczędzić na transporcie przez Wyspę, pchać się będą bliżej tej „dziury'". Tymczasem przemysłu domaga się Szkocja, Płn. Irlandia, rejony niedoinwestowa-ne, cierpiące na chroniczne bezrobocie, które tam osiąga najwyższe liczby. Słowem — podział na Anglię A i B, któremu rząd stara się energicznie przeciwdziałać, może się pogłębić nieodwracalnie. Po co więc tunel? Czy aby nie po to, jak ktoś tu powiedział, by zlikwidować psychologiczną zatokę oddzielającą Anglię od Kontynentu. A co o budowie tunelu sądzą sami Anglicy? Jedna z mieszkanek Dover, miasta leżącego zaledwie o 30 km od brzegów Francji: — „To tylko dyskusje, już sto lat o tym mówią, nic z tego nie będzie". Łatwo można podważyć jej optymizm stwierdzeniem, że o decymalizacji mówiono 150 lat i wreszcie przyszedł 15 lutego 1971 r. Dover, który jak świat światem było punktem wyjątkowym na Wyspie, może w ciągu jednego dnia stać się tylko pojęciem geograficznym stawiając pod znakiem zapytania dalszą egzystencję 35 tys. ludzi żyjących dziś tylko z tego, że właśnie z Dover jest najbliżej do Francji. Wszystko wskazuje na to, że o tej prawdzie dowiedzą się mieszkańcy tego grodu w najbliższych latach. Tak jak o decymalizacji, wprowadzeniu za kilka lat systemu metrycznego czy o decyzji, której żądają związki hotelarzy, aby angielskie paby(?) sprzedawały piwo bez żadnych przerw, których tradycji nie rozumie turysta z kontynentu. Marsz na Kontynent zaczął się. I dlatego Anglik dzieli już funta na sto, będzie mierzył centymetrem, pił piwo przez cały dzień kuflami półlitrowymi, a nie w „pintach", mówił po francusku, a do Kale(?) nie będzie już pływał statkiem. Będzie jeździł tunelem. A na pytanie „po co" i „dlaczego" prawdę mówiąc nikt nie jest w stanie przekonywająco odpowiedzieć. (INTERPRESS) ANDRZEJ BRONI AREK GŁOS nr 87 (5843) Racjonalizatorzy na kolei Ostatnio Komisja Postępu Technicznego Zarządu Okręgowego Związku Zawodowego Kolejarzy w Szczecinie podsumowała współzawodnictwo o tytuł najaktywniejszego klubu techniki i racjonalizacji w szczecińskim o-kręgu kolei. W r. 1970 zgłoszono ogółem ponad 196 wniosków i pomysłów racjonalizatorskich. 101 już zastosowano w produkcij, a pozostałe również w niedługim czasie będą wykorzystane. Efektem jest zysk w wy sokości ponad 2,6 min zł. Kluby kolejowe techniki i racjonalizacji okręgu szczecin skiego zajmowały się m. in. zagadnieniami technicznymi, obsługą urządzeń, maszyn, lo komotyw, bezpieczeństwem i higieną pracy. Odbyło się po nad 1670 projekcji poświęconych tym zagadnieniom. Wygłoszono również ponad 310 odczytów na różne tematy zawodowe. Kluby interesowały się rów nież poprawą warunków pracy. Zorganizowały 11 konkursów, propagujących postęp techniczny, wynalazczość i ra cjonalizację. Na świqteczne wczasy W dniach 9—15 IV tar. Zarząd Okręgu FWP w W-dlnie organizuje w tym wczasowisku tzw. świąteczny turnus. Opła ta wynosi 2^0 zł od osoby. Wojewódzkie Biuro Skierowań dysponuje jeszcze pewną liczbę wrinych miejsc. Wyda je się, że można polecić naszym czytelnikom świąteczny wypoczynek nad mordem. W ub. roku uczestnicy świątecznego turnusu, zwłaszcza zaś kobiety zwolnione od przygotowań do świąt w domu, bardzo sobie chwaliły tę inicjatywę FWP. To zresztą było powodem do kontynuowa nia starań o zorganizowanie kwietniowego turnusu i w tym roku. Zgłoszenia przyjmuje Wojewódzkie Biuro Skierowań FWP, w gmachu WKZZ w Koszalinie. 1" " Komunikaty DOKP W związku z robotami na linii Piła — Szczecinek, od po niedziałku, 29 bm. do 7 maja br. nie będzie kursował pociąg Szczecinek (odj. 12.40) — Piła (przyj. 14.07). Pociąg Słupsk — Szczecinek miał kursować w skróconej re lacji — tylko do Miastka. Ponieważ jednak zmieniono termin rozpoczęcia robót na tej linii, pociąg ten nadal kursuje według rozkładu jazdy. I miejsce we współzawodnictwie zajął ostatecznie klub w Szczecinie, II — w Stargardzie, III — w Słupsku, IV — w Szczecinku, V — w Białogardzie. Mamy nadzieję, że kluby z woj. koszalińskiego zajmą tak samo dobre, a nawet lepsze miejsca w rozpoczętym współzawodnictwie w 1971 r. (tem) Konkurs wiosenny Muzeum Regionalne w Szczecinku ogłosiło konkurs na ludowe pisanki i kraszanki. Głównym celem konkursu jest kultywacja tradycji sztuki ludowej. Uczestnikiem tego wiosennego konkursu może być każdy. kto nadeśle do szczecineckiego muzeum własnoręcznie wykonane pisanki (nie więcej niż 6). Pisanki mogą być wykonane na wydmuszkach, bądź jajku ugotowanym na twardo. Należy też podać imię i na zwisko oraz adres, a także in formację, od kogo autor nauczył się robić pisanki. Powołano jury konkursu, które oceni wszystkie prace. Autorzy najlepszych otrzymają nagrody pieniężne i rze czowe. Większość prac zostanie zakupiona przez muzeum i znajdzie się na wystawie. Adres muzeum: Szczecinek, ul. Ks. Elżbiety nr 6. Przegląd zakładowych zespołów artystycznych w Złotowie DZIS o godz. 11 w złotowskim PDK odbędzie się przegląd wojewódzki zespołów in-strumentalno-wokalnych, zorganizowany przez Zarząd O-kręgowy ZZ Pracowników Gospodarki Komunalnej i Prze mysłu Terenowego. Uczestniczyć w nim będą zespoły z 9 przedsiębiorstw gospodarki ko munalnej i przemysłu terenowego. Przegląd jest jedną z imprez II Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych. (tem) CO - GDZME - KIEDY? 28 NIEDZIELA Anieli TELEFONY KOSZALIN I SŁUPSK Si - MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe ^byzury KOSZALIN Dyżuruje apteka er 10. ulica Armii Czerwonej ł, tel. 14-15. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 5- pr*y al. Zawadzkiego 3, tel. 41-80. m KOŁOBRZEG RELAKS — Topkapi (USA, od lat 16) pan. Seanse o godz. 14.30, 11 i 19-30 _ jt*uranek, godz. 11 — Czarodziej ska lampa Aladyna (radz., od lat 7) USTKA MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (Wieża Kolegiaty) — . Tradycje o-reża polskiego «a Pomorzu" MUZ FUM -cą. 23.50—24.00 Na dobranoc gra zespół „Czterech", KOSZALIN oa falach Średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69.52 MBz na dzień 28 bm. (niedziela) 8.45 „Prowincja" — felieton lite racki Cz. Kuriaty 8.55 Koszalińska kronika kulturalna w oprać. B. Horowskiego 9.30 „Jak bal, to bal" — montaż muzyc-mo-poetyc-ki w oprać. K. Turowskiego 11.00 Koncert życzeń 11.40 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na 18 kwietnia 22.25 Koszalińskie wiadomości sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf", N Ogólnopolska liga dżudo Młodzi bez szacunku dla faworytów Wczoraj w koszalińskiej hali sportowej rozpoczęły się dwudniowe zawody ogólnopolskiej, indywidualno-drużynowej ligi juniorów w dżudo. Na starcie stanęło 168 reprezentantów 28 klubów z całego kraju. Młodzież nie ma szacunku dla uznanych sław i mistrzów. Większość pojedynków była bardzo zacięta i wyrównana. W kilku walkach odnotowano niespodzianki. Niestety, prze- HiS!rzc*łi»@ najmłodszych 79 zawodniczek i zawodników z ponad 30 szkół podstawowych i średnich walczyło wczoraj o mistrzostwo naszego województwa w szachach. Imprezę zorganizowały: Ku- HOKEJ NA LODZIE PO I RUNDZIE MISTRZOSTW ŚWIATA Hokeiści ZSRR bardzo efek townie zakończyli swoje występy w I rundzie turnieju gru py A o mistrzostwo świata. Po konali oni wysoko Szwecję, 8:0 (4:0, 1:0, 3:0). Cztery bram ki zdobył Firsow. W drugim spotkaniu Czecho Słowacja pokonała Finlandię 5:0 (0:0, 3:0, 2:0). Po I rundzie tabela przedsta wia się następująco: S ZACHY Ł ZSRR 2. Szwecja 3. CSRS 4. Finlandia 5. USA 6. NRF 9:1 7:3 5:5 5:5 2:8 2:8 40—8 18—18 23—15 13—21 15—29 15—33 NASI W SAPPORO? W Bernie odbyło się posiedzenie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie — LIHG, podczas którego omawiano svstem rozgrywek turnieju olimpijskiego w Sapporo w 1972 r. Postanowiono, że *w turnieju uczestniczyć bę dzie 16 drużyn podzielonych na cztery grupy eliminacyjne. Do olimpijskiego turnieju dopuszczo no zespoły, które w tegorocznych mistrzostwach świata walczyły w grupie „A" (6 drużyn), w grupie „B" (8 drużyn) oraz zespo ły, które zajęły dwa pierwsze miejsca w grupie „C". Polacy ma ją więc szansę na start w Japonii. Szanse, bowiem do tej pro- j ^ pozycji musi się jeszcze ustosun- »iąsK wrocfaw kować i zatwierdzić ją Międzynarodowy Komitet Olimpijski. ratorium Okręgu Szkolnego i Okręgowy Związek Szachowy. Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem, sala WDK dosłownie pękała w szwach. W grupie uczniów szkół podstawowych zwyciężył Z. Lis z koszalińskiej „jedenastki", przed dwoma zawodnikami złotowskiej „dwójki"' — B. Jarząbem i M. Pawlakiem — wszyscy po 5 pkt. Szkoły średnie. Dziewczęta: 1) T. Wiśniewska — 6 pkt, 2) E. Piotrowska (obie LO Szczecinek) — 4 pkt. Chłopcy: 1) T. Kucharski (T. Mech. Bia łogard) — 6,5 pkt, 2) R. Szula (TE Słupsk) — 6 pkt, 3) J. Bernat (PTWM Sławno) — 6 pkt, 4) W. Plango (LO nr 2 Koszalin) — 5,5 pkt, 5) L. Huta (LE Koszalin) — 5,5 pkt. — Turniej wykazał niezły już poziom młodych szachistów — ocenił Leszek Stańczyk, kilkakrotny mistrz województwa seniorów (el) Z OSTATNIEJ CHWILI Rozstrzygający mecz ćwierćfinałowy Górnik Zabrze — Manchester City w Kopenhadze prowadzić będzie trójka sędziów z Danii. W roli główne go arbitra spotkania wystąpi G. Michaelsen. LONDYN. Tradycyjne 117. regaty wioślarskie reprezentacyjnych ósemek uniwersytetów angielskich Oxford i Cam bridge wygrali studenci Cambridge. I LIGA KOSZYKÓWKI: KOLEJNY REKORD ALEKSIEJEWA Podczas pokazowych zawodów w podnoszenia ciężarów w wiedeńskiej Stadhalle znakomity sztangista radziecki Wasilij Aleksiejew poprawił o 0,5 kg własny rekord świata w wyciskaniu w w. superciężkiej wynikiem 223 kg. AZS Warsza wa 93:83 (49:35), Legia — Lu-bliniaoka 82:80 (45:39). GKS Wybrzeże — Polonia Warszawa 91:76 (57:42). żyliśmy także przykrą sensację. Gwardzista z Koszalina, Bruski, będący faworytem wa gi lekkiej, został wyeliminowany. W sumie jednak koszalinia-nie spisują się dobrze. Po pod sumowaniu ogólnych rezultatów w trzech wagach (kogucia, piórkowa i lekka) okazało się, że Gwardia KoszaJin prowadzi, mając 20 pkt. Drugie miejsce zajmuje GKS Wybrze że Gdańsk — 18 pkt, 3. Walter Rzeszów — 16 pkt, 4. MDK Tarnów — 14 pkt. W wadze koguciej (startowało 22 zawodników) triumfował Żukrowski z AZS Gliwi- JB POD KOSZEM WOJSKOWYCH Wczoraj w Koszalinie rozegrano pierwszy nieoficjalny mecz finałowy o mistrzostwo ce przed Standowiczem (Gwar j wyższych szkół oficerskich w dia Koszalin) i Olszowym (Gwardia Wrocław). W wadze piórkowej (41 star piłce koszykowej. O tytuł wal czą drużyny Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Inżynieryj nych we Wrocławiu i Wyższej tujących) W. Jodko wyprzedził; Oficerskiej Szkoły Wojsk O-swego brata — Marka (obaj z Waltera Rzeszów) oraz kosza-linianina Kuracha. 7. miejsce zajął drugi nasz zawodnik, O-lejowski. W wadze lekkiej (45 zawodników) zwyciężył Brawata (GKS Wybrzeże). Drugi był Nijak z MDK Tarnów, a trzeci — Rusiak (Gwardia Koszalin). Dziś zakończenie tego interesującego turnieju. i Drony Przeciwlotniczej w Ko-| szalinie. Pierwszy mecz wygrali wrocławianie 65:63 (34:35). Dziś o godz. 17 rozegrany będzie dru gi mecz (hala WOSTiW, godz. 17) a potem — dwa spotkania rewanżowe we Wrocławiu. (el) Wisła wyeliminowana Koszykarki Wisły Kraków przegrały rewanżowy mecz półfinałowy o Puchar Europy z mistrzem Francji, Clermont Universite Clun 45:77 (22:42). Polki zostały wyeliminowane. W lidze okręgowej Wczoraj odbyły się dwa spotkania o skiej ligi okręgowej. mistrzostwo piłkar- BIAŁOGARDZKIE DERBY W Białogardzie walczyły miejscowe drużyny: Włókniarz i Iskra. Wygrali włókniarze 3:2. Jak to zwykle bywa w der bach, gra była zacięta, walczo no o każdą piłkę. łów. Bramki dla Bałtyku zdobyli: Karkowski, Ciereszko i Kurowski. 25-lecie sportu wiejskiego na Ziemi Koszalińskiej Wczoraj w Koszalinie obradował Wojewódzki Zjazd Dele gatów Zrzeszenia LZS, na któ rym omówiono 25-letni dorobek w zakresie sportu masowego, kwalifikowanego i tury styki. We współzawodnictwie krajowym koszalińskie elzetesy zajmują: trzecie miejsce w łucznictwie, czwarte pod wzglę dem liczby imprez sportowych i drużyn uczestniczących w grach zespołowych, piąte — w sporcie masowym i siódme w podnoszeniu ciężarów. 686 sekcji skupia ponad 25,5 tys. członków. Około 6 tys. członków to pracownicy i mło dzież z państwowych gospodarstw rolnych. Spore osiągnię cia ma również Koszalińskie w rozwijaniu wiejskiej turystyki Istnieje tu 645 sekcji turystycz nych na wsi, zrzeszających prs» wie 11 tys. członków. SekcjJ te zorganizowały w ub. roku ponad 2 tys. imprez. O przebiegu obrad szerzej napiszemy jutro. WSZYSTKO O TRZECIM MECZU Poturbowani górnicy nie rezY^nufcĘ To było piekło — powiedział Wł. Lubański po powrocie z Manchesteru. — Deszcz, boisko nadające się raczej do kąpieli błotnych niż do gry, a przy tym brutalna gra Anglików. Piłkarze Manchesteru f aulo wali nie tylko przy piłce. Naj-złośliwsze faule popełniali wtedy, gdy gra toczyła się w innym rejonie, a sędzia był daleko. Dlatego też telewidzowie nie mogli dokładnie zobaczyć brutalnej gry gospodarzy. Poturbowani i zmęczeni gór cha został uderzony butem w nicy nie tracą jednak nadziei głowę i ma rozbity nos. Rożna awans do półfinałów. Nie- bite kolano ma Skowronek, a wątpliwie najbardziej zapraco- i pozostali piłkarze, może z wy waną osobą w ekipie jest te- jątkiem Lubańskiego, są moc-raz lekarz klubowy dr H. Ko- no potłuczeni. Mam nadzieję, rycki: „Czeka mnie dużo pra- że do środy większość dolegli-cy. Czasu do meczu w Kopen- wości zdołamy zlikwidować", hadze niewiele, a stan niektó- A jak będzie w Kopenhadze? rych piłkarzy opłakany. Naj- Trener Ferenc Szusza: „Mam bardziej ucierpiał Wilczek, któ nadzieję, że będziemy mieli ry doznał kontuzji stawu sko- więcej szczęścia. Zagramy z kowego. Udaje się on do Ka- trzema napastnikami, prawdo-towic i tam poddany zostanie podobnie z Wilimem." leczeniu. Jego udział w meczu Z. Szołtysik — „Nie powinno jest chyba wykluczony. Lato- być źle. Byleby tylko boisko by ło w lepszym stanie, a i sędzia BAŁTYK GRAŁ POD BRAMKĄ ŻLE d się dziś wybierzemy ? PIŁKA NOŻNA III LIGA W Koszalinie: GWARDIA LECHIA Gdańsk (godz. 15). LIGA OKRĘGOWA POLO- Piłkarze koszalińskiego Bałtyku pokonali zespół Piasta ? w sianowie: victoria — kot Człuohńw VI ("1-11 WICA Kołobrzeg (godz. 14) CiiOW ci.. U-l). I w złocieńcu: OLIMP — CZAR- Trener zwycięskiej drużyny, i ni Słupsk (godz. 14) ... Sjt _ GRYF Józef Gąsowski, tak ocenia wczorajszy mecz: Byłbym bardziej zadowolony z gry swojej drużyny, gdyby napastnicy byli skuteczniejsi. W polu grali dobrze, stwarzali wiele niebez piecznych sytuacji, ale zawodzi li strzałowo. Inna sprawa, że w zespole Piasta najbardziej podobał mi się bramkarz. O-bronił 011 wiele groźnych strza W Słupsku: Okonek (godz. W Drawsku: WA SŁAWNO KLASA A GRUPA I W Darłowie: GB YF 16) DRAWA (godz. 15) SŁA- TRAGICZNY WYPADEK NA KINGU Podczas spartakiady młodzie ży okręgu białostockiego w boksie, na ringu w Ełku zdarzył się tragiczny wypadek, w wyniku którego poniósł śmierć 17-letna pięściarz klubu ŁKS Łomża — Żbigniew Kopański. W drugim starciu Kopański otrzymał cios w głowę, po któ rym padł na deski, a następnie stracił przytomność. Mimo stosowania zabiegów reanimacyjnych młody bokser zmarł. W związku z tym spartakia da została odwołana, KUTER — BUDOWLANI Świdwin (godz. 12.30) W Karlinie: SOKÓŁ — bytoMIA Bytów (godz. 13) W Połczynie: FOGON — GRANIT Świdwin (godz. 15) W Słupsku: GRYF II — GARBARNIA Kępice (godz. 12) W Bobolicach: MECHANIK — LZS KŁOS Kruk owo. GRUPA II W Drawsku: DRAWA II — PO MORZANIN Sławoborze (godz. 13) W Nowym Worowie: STRAŻAK — LZS ZRYW Sypniewo (godz. 15) W Kaliszu Pom.: 2ELGAZBET — CZARNI Czarne (godz. 14) W Mirosławcu: LZS MIROSŁAWIEC — CZARNI Lipka (godz. 15) W Swierczynie: DRZEWIARZ — SPARTA Złotów (godz. 15) bardziej spostrzegawczy." H. Kostka — „Wygramy" An glicy na wyjeździe tracą 50 pro cent swojej wartości." J. Banaś — „Nawiążemy rów ną walkę. Manchester się nie powtórzy". * Piłkarze Górnika udali się bezpośrednio z lotniska do OPO na Bielanach, gdzie prze bywać będą aż do wyjazdu do Kopenhagi. Ich najbliższy mecz ligowy został przesunięty na późniejszy termin. * Sprawa transmisji meczu przez Folskie Radio jest już definitywnie załatwiona i w najbliższą środę (31 bm.) radiosłuchacze od godz. 18.55 w programie I będą mogli przy głośnikach przeżywać kolejne emocje. Sprawa transmisji telewizyjnej nie jest prosta. Telewizja duńska nie jest oczywiście tak zainteresowana meczem jak nasza i transmisję może c;TARTJMis5tkn feodzi- ! PrzeProwadzió wyłącznie na spe-START Miastko (goazi !cjalne zlecenia TVP i angielskiej BBC. Ta ostatnia dotychczas nie zgłosiła Duńczykom chęci odbioru, a więc całkowity jej koszt pokrywać musiałaby Telewizja Polska, nie licząc opłat jakie — zgodnie z regulaminem — musiałaby wpłacić także Europejskiej Unii Piłkarskiej. Mimo wszystko, nadzieja, że sprawa zostanie W Tucznie: JEDNOŚĆ -NIA Jastrowie (godz. 15) W Szczecinku: LKS WIELIM — OLIMP II Złocieniec (godz. 14) O puchar miast W Szczecinku: repr. Szczecinka — repr. Koszalina (godz. 14) BOKS W Słupsku: CZARNI — PROSNĄ Kalisz (godz. 11) — spotkanie o wejście do II ligi. KOSZYKOWKA W Złotowie: PIAST — DARZ-BÓR Szczecinek (godz. 16) W Złotowie: TE ZŁOTÓW — LO BYTÓW (godz. 10) W Koszalinie: BAŁTYK — SN KOŁOBRZEG (godz. 19) Juniorzy. W Koszalinie: BAŁTYK — LECII Czaplinek (godz. 10.30) SIATKÓWKA KLASA A MĘŻCZYZN W Miastku: START — RELAKS Połczyn (godz. 18) Kobiety. W Słupsku: MLKS j PIAST "" " ' na 11) DŻUDO W hali sportowej w Koszalinie rozgrywane są zawody tzw. ogólnopolskiej ligi indywidualnej juniorów w dżudo z udziałem zawodników z całego kraju. W godzinach 11—14 odbędą się poje dynki półfinałowe i finałowe lejnych wag. ko- jjest (sf) 'załatwiona pozytywnie. Ponury kopnął dezertera w pierś i krzyknął do Sokola: — Wyprowadzić skurwysyna i pod ścianę. Znamy takich. Gdyby szczerze się przyznał, znałbym litość. — Panowie... — Bierz go, bierz. Sokół, przy pomocy Pawła, wyprowadził dezertera do sieni i ustawił pod ścianą. Trzęsący się ze strachu Dornik przyświecał im latarką. Dezerter stał twarzą do ściany, z pod niesionymi rękami. Plecy mu drżały. Próbował jeszcze raz przemówić do bandytów: — Panowie, popełniacie tragiczną omyłkę. —' Stul pysk, szpiclu. Wykończ go, Sokół. Sucho szczęknął odciągany do tyłu zamek teteńki. Dezer ter ani drgnął. Strzał nie nastąpił. — No, dość tego przedstawienia. Niech się pan odwróci. Ostro, bo ostro, ale sprawdzić było trzeba. Dezerter odwrócił się. Uśmiechnął się drżącymi wargami 1 wytarł rękawem spocone, czy też mokre od wody, którą go chłop nieprzytomnego oblał — czoło. Nieufnie uścisnął rękę Ponurego. W taki oto sposób, funkcjonariusz urzędu bezpieczeństwa, Kaczkowski, znalazł się w bandzie Rajtara. Martwiło go wprawdzie, że nie trafił bezpośrednio do Rajtara, ale i towarzystwo jego zastępcy, Ponurego, było także z operacyjnego punktu widzenia nie do pogardzenia. Po wycofaniu się z Wykna i zapadnięciu w Rudzkim Lesie, Ponury przez parę dni z rzędu zajmował się przygotowy waniem bunkrów. Dezertera, bo taki pseudonim przy nim został, przydzielił Ponury do trójki Litwina. Bandyci byli nieufni, skąpi na słowa, ale w chwilach zwierzeń dowiedział się paczkowski mnóstwa ciekawych szczegółów, które, gdyby dostały się do centrali, mogłyby być nader cennie spożytkowane. Niestety, takiej możliwości nadał nie było; czuł, że bandyci nie spuszczają go z oka. Dowiedział się więc Kaczkowski o ostatniej koncentracji, o tym, że banda liczy cztery patrole, że Rajtar się ożenił z jakąś rudowłosą Olgą, że ślub odbył się w Pietkowskim Lesie, dawał go ksiądz Pater z plebanii w Pobielach, że Rajtar od czasu do czasu wizytuje poszczególne patrole, lecz nie wiadomo, gdzie się w tej chwili znajduje. Okazji na kontakt nie było i Kaczkowski czekał. Po wykopaniu bunkrów bandyci wylegiwali się bezczynnie, zabijając nudę grą w karty, piciem samogonu i wyłapywaniem wszy. Któregoś jednak wieczoru, Ponury, nie uprzedzając nikogo, poderwał swój patrol w trybie alarmowym i bocznymi drogami poprowadził w stronę Cieszańca. Kaczkowski idący w środku usiłował zagadnąć do Sokoła, żeby wywiedzieć się dokąd zmierzają, ale tamten odburknął, że ciekawość, to pierwszy stopień do piekła. Inni także nic nie wiedzieli, albo nie chcieli mówić. Kehy zapytać Ponurego, oczywiście nie *»yło mowy. Idąc po raz pierwszy na akcję w składzie bandyckiego patx*olu, Kaczkowski przeżywał nie lada rozterkę; co go czeka u kresu tej wędrówki, jak przyjdzie mu się zachować, czy zdąży zrobić coś sensownego i wyjść z opresji, czy nie przyjdzie nadstawić głowy pod kule swoich towarzyszy.* Mrok gęstniał. Patrol wyszedł z lasu i od strony Winnej, nie zbliżając się do szosy — podchodził do Cieszańca. W ciem ności, coraz bliżej, migały ciepłe światełka w cknach cieszań skich domów. Idący za Kaczkowskim Sokół nie wytrzymał: — Kyją sobie ludzie; przy kolacji pewnie siedzą, herbatę gorącą piją. — A ty od dawna chodzisz? — spytał idący obok Kaczkowski. — Siła czasu, prawie- od początku. — W domu dawno byłeś? — Już nie pamiętam kiedy. U nas z tymi sprawami krucho. Idący przodem Ponury dał ręką znak, żeby się zatrzymali. Od pierwszych opłotków Cieszańca dzieliło ich z dwieście metrów. Najbliżej było stąd po parterowego, samotnego domku, odbijającego się na tle mroku jasną plamą pobielonych ścian. Bandyci otoczyli Ponurego kołem. — Więc tak, panowie. Widzicie tę chałupę? — Ponury wskazał na pobielony dom. — Mieszka tu u teściowej niejaki Stawiński. — Ten były komendant milicji z Cieszańca? — Nie przerywaj, Sokół. Tak, ten sam. Wyrzucili skurwysyna z milicji, kiedy go Ryś w Kgorzelach mało nie wykończył. To ten zamiast dać se dupie siana i zabrać się do uprawiania grządek, bawi się w detektywa na własną rękę i odgraża się nam na prawo i lewo. Są dane, że w Radziszewie paru naszych ludzi z sieci wypatrzył, za zimowymi kwaterami niucha. Innymi słowy — świnia. — Wykończyć, chama. — Powiedziałem, nie przerywaj, Sokół. Właśnie po to tutaj jesteśmy. Jest to przed zimą ostatnia nasza akcja, panowie. Cholernie dużo znaczy; bądź co bądź, Cieszaniec, to nie byle wiocha, tylko miasteczko, gmina, posterunek. Rozniesie się za co kropnięty, wyrok zostawimy i teren sobie na zimę uspokoimy.Wszystko musi iść sprawnie, raz dwa i odskok. — A jeśli go w domu nie będzie? — Będzie. Była wiadomość, że leży w łóżku; grypę ma czy coś tam. A teraz tak: Litwin, ty dowodzisz obstawą. Ko-staną z tobą: Sokół, Amerykaniec i Paweł. Dezerter wejdzie ze mną do mieszkania. Dobra okazja, żeby się wreszcie roz» prawiczył. Ponury zaśmiał się chrapliwie i klepnął kordialnie Kaczkowskiego po ramieniu. Pozostali bandyci zawtórowali śmiechem. Kaczkowskiemu ciarki poszły po plecach. Ponury spytał. — No co, Dezerter, potrafisz wykończyć faceta, nie spie-trasz się? , — Trudno, jak koniecznie trzeba, postaram się. — Dobre sobie, co? Jak koniecznie trzeba! Pewnie, że trzeba, bo jak nie my ich, to oni nas. Idziemy panowie, żarty się skończyły, każdy robi swoje, bo inaczej trup. Skoczyć w bok, dać susa w ciemność? Tamtego zabiją i tak, a ja stracę kontakt. Cholera, czyżby czegoś się domyślali; wzięli mnie pod ramiona. Dom tuż, tuż. W niskim oknie — światło. Firanka zasłania wnętrze. Psa nie ma, albo czegoś nie szczeka. Bandyci z wprawą skaczą za węgły. Tuż obok Kaczkowskiego skrada się Litwin i Ponury. Drzwi do ciemnej sieni uchylone. Litwin zostaje przed progiem. Ponury syczy do ucha Kaczkowskiego.