Cenni pomocnicy żniwiarzy h „Każdy kłos. z naszych pól (Inf. wł.) Bi M ŁODZIEZ zrzeszona w ZMW pomyślnie realizuje program akcj! «ln! „Każdy kłos na wagę złota". W ostatnich dniach, a zwłaszcza w nie-dzielę, do prac żniwnych stanęło ponad 3 tysiące dziewcząt i chłopców z 223 kół ZMW. Pomagano w koszeniu i zwózce zbóż przede wszystkim tym, którzy tej pomocy szczególnie potrzebują: wdowom, inwalidom, starszym samotnym rolnikom, a także gospodarstwom państwowym i kółkom rolniczym Dobrze radzi sobie ze żniwami zaiog? PGR Tychowo w powiecie białogardzkim. W gospodarstwie tym rzepak zebrano już kilkanaś cie dni temu, obecnie zaś załoga kończy sprzęt żyta. kosi pszenicę ozima < *boża jare. W Tychowie już od kilku lat z powodzeniem stosowana jest kompleksowa me ehanizacja robót żniwnych, polega jaca na tym, =e bezpośrednio za kombajnami tego samego dnia zbiera się z pól słomę i wykonu je podorywki. Na zdjęciu — zbiór słomy w należącym do PGR Tychowo gospodarstwie Borzysław. Fot. J. Lesiak Święto lotnictwa ZSRR MOSKWA (PAP) Przedwczoraj w ZSRR obchodzono tradycyjne święto lotnictwa, W związku z tym minister obrony ZSRR, A. Greczko wydał rozkaz, w któ rym określa radzieckie lotnictwo wojskowe jako niezawod ną tarczę obronną socjalistycznej ojczyzny. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘl 124.713 SC? m Nakład: W s t UP s ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XVIII Czwartek, 20 sierpnia 1970 r. Nr 231 (5624) Informowaliśmy o żniwnym czynie młodych w Niedarzy-nie i Nakli w powiecie by-towskim. W tym powiecie pospieszyło z pomocą w sprzęcie plonów ponad 20 kół ZMW. Pracowicie spędziła niedzielę również młodzież w Barnowcu i Kłeszczyńcu. W Ugoszczy członkowie ZMW zestawiali snopy zbóż na polu kółka rolniczego natomiast w Udorpiu — u wdowy Stefa nii Wójcik i 75^1etniego Jana Jenczyka. W powiecie człu-chowskim do akcji „Każdy kłos na wagę złota" włączyło się 10 kół. W Jęcznikach zapewniono pomoc żniwną dla Marii Orzech, zaś w Sieroczy nie młodzież zestawiała snopy żyta w kółkowym ośrodku rolnym. Wysoko należy również o-cenić udział w kampanii żniwnej członków ZMW w po wiatach: drawskim, świdwiń-skim i wałeckim. Do prac po- (Dokończenie na str. 2) Pot. Józef Piątkowski i Wałcz, cmentarz wojenny 5 tysięcy żołnierzy polskich i radzieckich poległych w walkach o Wał Pomorski. Przedstawiciele chóru górników polskich z Douai we Francji oraz chórów .Słowik'* z Hamborn i „Polonia" z Oberhausen w NRF, składają na przed obeliskiem wiązanki biało-czerwonych kwiatów* Efekty Z&3SS D U Złotej Wiechy" O TEGOROCZNEGO konkursu pn. na najlepszy budynek inwentarski „Złota Wiecha" — nowo wznie- siony lub zmodernizowany — rolnicy zgłosili ok. 3 tys. obiektów, w tym najwięcej z województw: rzeszo wskiego, kieleckiego, lubelskiego i bydgoskiego. Zakończone już w 15 województwach eliminacje wykazały, że współzawodniczący ze sobą rolnicy zastosowali się do zwiększonych w tym roku wymogów, dotyczących poziomu budownic- JMmus-7" w teleskopie obserwatorium krymskiego Lot radzieckiej automatycznej stacji kosmicznej „Wenus — 7" obserwowali uczeni krymskiego obserwatorium a-strofizycznego za pomocą największego radzieckiego teleskopu o średnicy zwierciadła 2,6 m. Przy pomocy specjalnych urządzeń elektronowoop-tycznych i zainstalowanej w teleskopie kamery telewizyjnej wysokiej czułości, uczeni obserwowali na ekranie i zapi sali na taśmie- 3 pozycje stacji i ostatniego stopnia rakiety nośnej. Określone zostały dokładne koordynaty Wenus — 7" a dane przekazane do ośrod ka koordynacyjno-obliczenio-wego. twa. Organizatorzy konkursu uznali bowiem, że o efektach, jakie ma on przynosić, świadczy nie liczba zgłoszonych obiektów, lecz ich jakość. Toteż wśród nagrodzonych i wyróżnionych w Województwach budynków, które zostaną następnie przedstawione do nagród centralnych — obiekty te stanowią istotnie przykład wzorowego budownictwa inwentarskiego. Liczne z nich są zmechanizowane, inne zaś mają układy funkcjonalne, u-możi?wiające wprowadzenie w przyszłości mechanizacji prac hodowlanych. Wszystkie — odpowiadające wymogom zoohigieny — są właściwie o-świetione, ciepłe, mają zapewnioną odpowiednią wentylację wnętrz itp. Ponadto sa bardziej estetycznie wykończone, do czego rolnicy nie przywiązywali dotychczas zbyt dużej wagi. WARSZAWA (PAP) Jak podaje PIHM dziś będzie na ogół zachmurzenie umiarkowane, na północnym wschodzie kraju, a w godzinach późniejszych również na wybrzeżi' szczecińskim — miejscami przelotne opady. Temperatura maksymalna od T8 do 22 st. Wiatry słabe i umiarkowane z kierunków zmiennych. Pod ogniem partyzantów \ a Artyleryjska baza amerykańska 0'Rafl!y w północnej części Wietnamu Południowego znajduje się w ostatnich dniach pod silnym ostrzałem oddziałów wyzwoleńczych. .Na zdjęciu: transport amunicji na stanowiska bojowe w basie podczas przerw-w ostrzale artylerii partyzanckiej. --------^ = Photofaąt W zakładach e-lektromechani-czuych SKODY w Doudlevec k/Pilzna trwa montaż dwóch wielkich trójfazowych transformatorów dla elektrowni rumuńskiej. Każdy z nich "Waży 228 ton, ma 8,2 m długości, 4,8 m wysokości i 3.13 m szerokości. Moc jednego transformatora wynosi 240 MV A. Na zdjęciu: przygotowania do wydobycia u-zwojenia z pieca próżniowego. CAF — CTK ftMSk m Festiwal Chórów Polonijnych WCZORAJ * Łyk morza i „Mazowsza" JURO Pierwsze eimnacyine przesłuchania b (INF. WŁ.) CZAS mija szybko i jest na wagę złota. Członkowie chórów polonijnych, w trakcie zaledwie dziesięcio dniowego pobytu, na zmianę przygotowują się do występów na Festiwalu i zwiedzają Ziemię Koszalińską. Są już trochę zmęczeni, ale chyba zadowoleni. Dzisiejszy dzień jest dniem pełnej mobilizacji przedkon kursowej. Od rana do obiadu w sali Bałtyckiego Teatru Dra matycznego będą trwały próby wszystkich chórów, z których pierwsze już jutro staną do turnieju. Zasadniczy Festiwal zainauguruje występ chóru kolejarzy „Hasło" z Po znania, który jutro przybywa do Koszalina. Po nim na scenie pojawi się chór górników polskich z Douai (spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem w Wałczu) oraz połączone chó ry „Polonia" z Essen i „Dzwon — Gwiazda" z Duesseldorfu. Przypominamy: początek prze słuchań eliminacyjnych o godzinie 17 w sali BTD. Dzień wczorajszy był dniem morskim. Wykorzystując sprzy jającą pogodę Rodacy plażowa li w Mielnie. Równocześnie pięcioosobowe delegacje każde ! : tśjm _ Jr~~---— ••• * TEMATEM ostatniego posiedzenia Rady Ministrów była ocena realizacji ważniejszych zadań gospodarczych ubiegłego miesiąca. Rozpatrzono również węzłowe problemy związane z realizacją Lcbwały V Plenum KC PZPR i określono kierunki dalszych piać Zmierzających do systematycznej realizacji postanowień tej uchwały. W opaiciu o wnioski wynikające z o-ceny wykonania zadań gospodarczych w ubiegłym miesiącu i o-kresie 7 miesięcy br. Rada Ministrów podjęła decyzje określają ce środki i przedsięwzięcia mające na celu zabezpieczenie wy konania zadań gospodarczych w następnych miesiącach br. Uchwalono także niektóre nowe akty prawne oraz ustalono tryb powoływania, skład i zakres działania kolegiów w naczelnych i centralnych organach administracji państwowej. * PRZEBYWAJĄCY W OLSZTYNIE członek Biura Politycznego sekretarz KC PZPR — Ryszard Strzelecki zwiedził Fabrykę Opon Samochodowych ^zapoznając się z produkcją i procesem technologicznym zakładu. R. Strzelecki spotkał się również z aktywem partyjno-gospodarczym fabryki. * WE WROCŁAWSKIM STUDENCKIM „INTERKŁUBIE" nastąpiła in.nuąuracja VII Rejsu Przyjaźni na Odrze. W tej wiel kiej imprezie odbywającej się pod hasłami ,,25-lecia powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy" udział bierze ponad 110 studentów z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Polski i Związku Radzieckiego. Uczestnicy rejsu na pokładzie statku „Rusałka" odbeda podróż szlakiem wodnym Odry do Szczecina. ...i na świecie * RZĄD RADZIECKI ufundował nagrodę za działalność w dziedzinie walki z analfabetyzmem. Nagrodę tę, nazwaną imieniem Nadieżdy Krupskiej, przyznawać będzie corocznie UNESCO, UROCZYSTĄ DEFILADĄ na lotnisku w Karłowych Warach zakończyły się wspólne ćwiczenia oddziałów Czechosłowackiej Armii Ludowej i centralnej grupy wojsk radzieckich stacjonujących na terytorium CSRS. Do zgromadzonych żołnierzy przemówił prezydent Ludvik Svoboda. * PREZYDENT NIXON zakomunikował przywódcom ugrupowań w senacie, iż zamierza oficjalnie przedłożyć senatowi óo ratyfikowania protokół genewski z 1925 r. w sprawie zakazu broni chemicznej i biologicznej. Konwencja Genewska przyjęta została dotychczas przez ponad 80 państw. >f- AUSTRIA postanowiła wydać Belgii zbrodniarza wojennego van Doorena, który został skazany przez sąd belgijski na karę śmierci. Sąd austriacki, który wyraził zgodę na ekstradycję van Doorena, postawił warunek, iż kara ta nie zostanie wykonana. ^ MIĘDZYNARODOWĄ wystawę w Osaka ,,Expo-70" zwiedzi ła rekordowa liczba osób: 616145 turystów z Japonii i z zagranicy. Pod względem popularności zdystansowała więc już ona poprzednią wystawę światową w Montrealu. Liczba osób,które obejrzały ją sięga prawie 50 min. Przewiduje się ze zamknięcie wystawy nastąpi w połowie września. Cenni pomocnicy żniwiarzy (Dokończenie ze str. 1) lowych stanęli tu członkowie ponad 60 kół wiejskich, przede wszystkim pospieszono z pomocą ,w zbiorze plonów pegeerom i kółkom rolniczym. Brzeźno, Lipie, Rzęci no, Słonowice, Sypniewo, Ostrowice — to miejscowości, w których młodzież z ZMW posiada już duży dorobek w społecznym czynie żniwnym, w organizacji tak potrzebnych w okresie nasi- Problem bliskowschodni (Dokończenie ze str. 1) granicznych Izraela — Eban, który równocześnie zajął krytyczne stanowisko wobec wypowiedzi amerykańskiego sekretarza obrony Lairda ponieważ ten nie poparł izraelskiej kampanii przeciwko ZR A i wezwał władze w Tel--Awiwie do współdziałania w realizacji planu Rogersa. Już po przemówieniu Eba-na rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu powtórzył tezy Lairda, iż USA n?e mogą potwierdzić izraelskich oskarżeń. Rzecznik ponownie wezwał Izrael do szybkiego rozpoczęcia rozmów pokojowych. KOMUNIKAT MO Kierowcy samochodów marki skoda i lublin opatrzonych znakiem ,,Nauka Jazdy", którzy w i dniu 8 XI 1959 r. około godziny ( 11,20 byli świadkami wypadku I drogowego zaistniałego na trasie Sławno — Koszalin (2 km | przed Sianowem) proszeni są o j zgłoszenie się w Komendzie Mia- | sta i Powiatu MO w Koszalinie ul. Jedności 5 pokój 23 celem zlo żenią zeznan. MOTOCYKLISTA' WPADŁ NA DRZEWO (Int. wł.) W miniony wtorek na drogach naszego województwa wydarzyło się 5 wypadków, w wyniku których jedna osoba poniosła śmierć • dwie zostały ranne. O tragicznym wypadku motocyklowym na trasie z Manowa do Wyszeborza (pow. koszaliński) in formowaliśmy Już wczoraj. Jak wynika z dochodzenia, prowadzą cy motocykl marki WSK Zdzisław j. z Białogardu rozwinął nadmierną szybkość na drodze i wpadł na drzewo ponosząc śmierć i na miejscu. Kierowca znajdował i prawdopodobnie pod _ Wf>ły | wmm- alkohol*, ^ lonych prac polowych klubów dziecięcych i „zielonych" świetlic. Nie zapomina się tu zwłaszcza o członkach ZBoWiD i starszych wiekiem rolnikach. Np. w Ostrowicach zestawiono w sztygi zboże Bronisława Gładosza, a w Syp niewie udzielono pomocy wdowie — Anieli Włodek. Obecnie nasilenie prac żniw nych przesuwa się do powiatów nadmorskich: koszalińskiego, kołobrzeskiego, sła-wieńskiego i słupskiego. Rów nież w tym rejonie wszystkie zboża dojrzały, a jak wynika z meldunków służby rolnej prace żniwne przebiegają zbyt opieszale. Zwłaszcza w gospodarstwach państwowych. Podstawowym zadaniem załóg gospodarstw i rolników jest nadrobienie zaległości w sprzęcie zbóż. W tych pracach nie powinno zabraknąć młodzieży z kół ZMW. Podkreślamy to bowiem w takich powiatach jak sławieński, kołobrzeski i mia stecki zapomniano o akcji „Każdy kłos n? wagę złota". Rozpoczęto ją w kilkunastu miejscowościach w koszalińskim i shipsk.im, natomiast w innych powiatach nadmorskich odczuwa się brak inicjatora i organizatora czynu żniwnego młodzieży wiejskiej. (ś) Analiza bieżących problemów (Inf. wl.) W SZEŚCIU komitetach powiatowych PZPR odbyły się wczoraj posiedzenia egzekutyw KP. W Świdwinie i Szczecinku egzekutywy zajmowały się sprawami rolnictwa, w Kołobrzegu — problemami partyjnymi. Egzekutywa KP w Człuchowie oceniła pracę radnych — członków partii. Bieżącymi sprawami dnia zajmowały się egzekutywy KP PZPR w Wałczu i Białogardzie. Jak nas poinformował I sekretarz KP PZPR w Wałczu tow .Fortunat Nowicki, wczorajsza egzekutywa była poświęcona przygotowaniom do nowego roku szkolnego. Oceniono przygotowanie szkół — remonty budynków szkolnych i zaopatrzenie w podręczniki. Zarówno jedna, jak i druga sprawa budzi wiele niepoko- jów: remonty są opóźnione, nie ma też kompletu podręczników dla wszystkich klas. Egzekutywa wałeckiego KP oceniała także wczoraj realizację uchwały plenum Komitetu Powiatowego partii z czerwca 1969 roku w sprawie pracy politycznej w szkolnictwie. Jak wynika z przedłożonych egzekutywie materia- łów, realizacja tej uchwały przebiegała w powiecie prawidłowo. Egzekutywa KP PZPR w Białogardzie analizowała dotychczasowy przebieg kampanii żniwnej w powiecie. Mówi I sekretarz KP PZPR w Białogardzie tow. Stanisław Makochonik: „W zasadzie zadowoleni jesteśmy z przebiegu żniw. Zebrano już w powiecie rzepaki, rolnicy indywidualni kończą kosić zboża. Nie narzekamy na zaopatrzenie rolnictwa. Godny pochwały jest też wysiłek wszystkich pracujących przy żniwach, którzy starają się, a-byśmy kampanię mieli jak najszybciei za sobą", (sten) Festiwal Chórów Polonijnych Nowy prezydent L hanu KAIR (PAP) Jak donoszą z Bejrutu, nowym prezydentem Libanu został wybrany kandydat centrum, dotychczasowy minister gospodarki Libanu — Sulejman Farandżija. W wyborach kandydowało czterech polityków: przywódca falangi Pierre Gamayel, były prezydent Kamil Sza-mun, kandydat „szehabistów" (zwolennicy byłego prezydenta Szehaba, który odmówił zgody na wystawienie swej kandydatury) Elias Sarkis o-raz kandydat centrum — Sulejman Farandżija. Pentagon zatopił śmiercionośny ładunek Wbrew protestom WASZYNGTON (PAP) Jak donosi agencja Reutera, w miniony wtorek pa południu w odległości 150 mil na północ od wysp Bahama zatopiony został amerykański frachtowiec typu „Liberty", na którego pokładzie znajdowało się 66 ton gazu. paraliżującego system nerwowy. Gaz ten znajdował się w 418 betonowych pojemnikach. Jak wiadomo, projekt zatopienia śmiercionośnych gazów w falach Atlantyku wywołał gwałtowne protesty nie tylko w Star.?.ch Zjednoczonych, lecz również w W. Brytanii oraz wśróć mieszkańców wysp Bahama. NEGOCJACJE Z PARTYZANTAMI MEKSYK (PAP) Agencja UPI donosi z Montevideo, że ambasady amerykańska i brazylijska, zamierzają podjąć bezpośrednie negocjacje z party zantami. „Tupamaros" w sprawie uwolnienia dwu więzionych przez nich dyplomatów. Tym srmym ambasady zamierzają działać nie zależnie oó rządu urugwajskiego, który odrzucił postulaty partyzantów uwolnienia 150 więźniów politycznych w zamian za życie i Gomide i Amerykanina Fly. 50. rocznica i! Powstania Śląskiego W związku z 50, rocznicą II Powstania Śląskiego, które wybuchło w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r.., odbył się 19 bm. w Katowicach uroczysty capstrzyk. Ulicami miasta przemaszerowali kombatanci i weterani wszystkich trzech powstań śląskich w galowych mundurach, uczestnicy walk na wszystkich frontach II wojny światowej, delegacje zakładów pracy i instytucji, organizacji młodzieżowych i społecznych* Złożono wieńce i wiązanki cy Warszawskiej, w którym kwiatów przed tablicą pamiąt mieszkał bestialsko zamordo-kową na budynku przy uli- wany w 1920 r. przez bojówki niemieckie polski lekarz An- ROZMOWY W CHABAROWSKU (Dokończenie ze str. 1) bin złożyli wiązanki kwiatów, a następnie statkiem spacerowym wypłynęli na przejażdżkę po Bałtyku. Wieczorem wszystkie polonijne chóry o-glądały w amfiteatrze koncert Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze". W podzięce za wspaniałe widowisko Po lacy zza granicy przekazali ze społowi wielki kosz kwiatów. (m-mir) ROZMOWA MOSKWA Min. spraw zagranicznych ZSRR A. Gromyko odbył przy jazną rozmowę z przewodniczącym senatu włoskiego A. Fanfanim, który bierze udział w odbywającym się w Moskwie Międzynarodowym Zjeździe Historyków. • MOSKWA (PAP) TASS donosi z Chabarowska, *e rozpoczęły się tani rozmowy przedstawicieli związków spółdzielni spożywców okręgu chaba rowskiego, nadmi/skiego i amurskiego z przedstawicielami towa rzystwa handlowego prowincji Heilunskiang Chińskiej Republiki Ludowej o rorrachunkach wza jemnych z tytułu wymiany towa rów. BEZ PRACY • W AS Z YNGTOTf W lecie br. rekordowa Mcz- ba młodych obywateli USA pozbawiona jest pracy, 15,7 procentu młodych Amerykanów — to bezrobotni. Jest to najwyższy wskaźnik od lata 1964 roku. drzej Mielęcki, na płycie, u-pamiętniającej miejsce rozstrzelania we wrześniu 1939 r. przez hitlerowców grupy harcerzy i b. powstańców oraz u stóp pomnika Powstańców Śląskich i pomnika Wdzięczności. W godzinach popołudniowych w wielu miastach i o-siedlach ziemi śląsko-zagłę-biowskiej odbyły się okolicznościowe zebrania, wieczornice, ogniska, biwaki powstańcze i spotkania z młodzieżą. STRAJK • NOWY JORK Strajkuje tu większość S.loc prreowników towarzystwa We stern Union Teiegrapf CO. Wybuchł on na tle pogorszenia się warunków pracy w następstwie zmniejszenia się personelu o 25 proc. Kupić nie kupić - obejrzeć warto Na zlecenie Wojewotfzkiego Zjednoczenia Przedsiębiorstw Państwowego Przemysłu Terenowego, przy współudziale Wojewódzkiej Komisji Terenowo-Branżowej w Koszalinie, Białogardzkie Zakiady Przemysłu Terenowego po raz drugi są organizatorem giełdy meblarskiej. W ub. roku ogólnopolska giełda pomogła wystawcom sprzrdać całoroczną pro dukcję. W tym roku produkcję swoją będą reklamowały za kłady woj. koszalińskiego. Otwarcie giełdy nastąpi w nie i zawierali umowy handlo piątek, 21 VIII o godz. 9, w we. sali klubowej PDK w Biało- Białogardzkie ZPT pokażą na gardzie. Wystawcy zaprezentu gieldzie meble tapicerskie — ją hanolowcom z całego kraju tapczany jednoosobowe, kozet wzory mebli na 1971 r. Zaofe ki j leżanfci, oraz meble ku-rują również nadwyżkę pro- chenne. z propozycji na rok dukcji III i IV kwartału br. Przedstawiciele Słupskich Fabryk Mebli będą zbierali opi Dziennik „Trud" na tema! przypadków zachorowań na cholerę w ZSRR MOSKWA (PAP) z jej ogniska zostały chwilowo Korespondent PAP, red. Zbigniew Suchar donosi wstrzymane. Czyni się to ze z Moskwy: względów profilaktycznych. W związku ze znanymi z doniesień prasy przypadkami — Czytelników, pracowni- zachorowań na cholerę w rejonie Astrachania w ZSRR, ga- ków związkowych i aktywis- zety radzieckie na prośbę czytelników zwiększyły ilość pil- tćw interesowało, czy nie ist- blikacji na temat zagadnień profilaktyki i leczenia chorób nieje }aklś zakaz wobec tych, jelit. W organie Związków Zawodowych „TRUD" wypowie- którzy zamierzają wyjechać dział się w tej sprawie zastępca naczelnego lekarza ZSRR na leczenie i odpoczynek we —Władimir Popów, który stwierdził, że: wrześniu na wybrzeże Morza Csarnes© i Azowskiego? — py Cholera wywołana zarazkiem po odpowiedni# kontroli tanie to zadał przedstawiciel noszącym nazwę Bł Tor może przez służbę zdr**wla bez prze dziennika „Trud" być leczona skutecznie przy szkód kierowane bni do miejsc W. Popow odpowiedział: — pomocy różnych specyfi- przeznaczenia. wczasowicze i pacjenci mogą ków i antybiotyków, w które Nieprawdziwe są pogłoski się kąpać, opalać, normalnie w dostatecznym stopniu zao- o rzekomo spalonych dziesiąt- wypoczywać — Niemniej w patrzone są placówki lekar- kach barek z warzywami z celu zapobieżenia rozprzestrze skie. W Astrachanlu normal- Astrachania. Warzywa te są niasniu się ostrych infekcji jenie funkcjonują wszystkie absolutnie nieszkodliwe, nikt lit zastosowano odpowiednie przedsiębiorstwa i miejskie ich nie zniszczył i skierowano środki. Do wielu miast ogra-instytucje. Wszystko odbywa je do sprzedaży. Niezależnie niczony został wjazd dla „nie_ się zwykłym trybem. Kwaran od środków zapobiegawczych zorganizowanych" wczasowi-tannę stosuje się w pewnych poczta we wszystkich mia- czów. Wskazane jest, aby do wypadkach jedynie w ognisku stach działa normalnie. Zgod- rejonów uzdrowiskowych po-tej choroby. Jest to koniecz- nie z przepisami obowiązują- łudniowego wybrzeża Krymu ne, aby ograniczyć szerzenie cymi u nas i za granicą, dla i Kaukazu przyjeżdżano tylko się choroby. Wyroby przemy- zapobieżenia rozprzestrzenia- w trybie zorganizowanym r— i aAj^JcaaafcifiKft sie iniefcefl. jsńmte. ssfife m mmmmmi, 1971 wystawią nowy model le żanki z szufladą na pościel, ta nią i przystosowaną do wymiarów mieszkań w nowym budownictwie. Drawsko zaprę zentuje nowy segment, również propozycję na przyszły rok, wykonany z części drew nianych i metalowych. Szczecinek wystawi na giełdzie produkowane obecnie stoliki i fotele kawiarniane. Spółdziel nia Pracy „Drzewiarz" w Złotowie wystawi kredens pokojowy i szafy dwudrzwiowe. Spółdzielnia „Jedność" w Słup sku — toaletkę, a Zakład Me blarski w Bytowie — nowy typ kredensu kuchennego „Ka sia". Słupskie Fabryki Mebli zapowiedziały nowy model ka napy, krzesła i fotele oraz biurka jednoszafkowe. NOWY TYP SKODY * PRAGA (PAP) Miłośników czterecn Kołek zainteresuje niewątpliwie wiadomość podana przez agencję CTrC o przygotowywaniu przez zakłady Miada Bolesi&w produkcji nowego typu samochodu — skoda-com bi 110 r. Nowy wóz o mocy 62 KM będą cy kontynuacją popularnych sportowych „Felicji", może rozwijać szybkusć 145 km na godz. Po wypuszczeniu w br. serii próbnej zakiady MB wyprodukują w przyszłym roku 2 tys. sztuk tego typu samochodów. Skoda-combi 110 r. będzie pokazana po raz pierwszy na tegorocznych Targach w Brnie. SPORT * SPORT KADRA PZPN — DRUŻYNA „EXPRESSU" 2:0 (2:0). Miłośnicy piłki nożnej byli wczoraj świadkami emocjonujące go spotkania pomiędzy młodzieżo wą Kadrą PZPN, a zespołem mło dzieżowym (do lat 23) ,,Expressu" Zasłużone zwycięstwo odniosła Kadra PZPN nad wybrańcami „Expressu" 2:0 (2:0) Bramki dla zwycięzców zdobyii: Lato w 23 min. (głowa) i Janik w 32 min. Mecz miał w zasadzie dwa obli-cża. Do przerwy zdecydowanie lepsi byli „kadrowicze", a w drU giej części spotknia przewazał zespół czytelników „Expressu" i tylko brak zgrania nie przyniósł efektu bramkowego. W spotkaniach piłkarsKicn o Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim uzyskano w dniu wczo rajszym następujące wyniki: Dra •wa Drawsko — Gwardia Koszalin 1:3 (0:1) po dogrywce. W nor malnym czasie był wynik 1:1. Garbarnia Kępice — Sława SłaW no 3:4; Pogoń Połczyn — Darz-bór II Szczecinek 1:3 (0:1); Sparta Zrotów — Gryf Okonek (mecz ten w ostatniej chwili odwołał OZPN w Koszalinie). Przygotowujące się do rozgrywek mistrzowskich siatkarki II ligowej Sparty Złotów pokonały (przebywający na obozie w Złotowie/ czołowy zespół ligi okręgowej łódzkiej Eudowlanych Łódź 3:0 (15:11, 15:9, 15:12), W ze« pole Sparty wyróżniła się Aniela Lemańczyk. a w Budowlanych, Wiesława Kudlińska. Warto nadmienić, że trenerem Budowlanych jest Bronisław Jaworski by ły trener Sparty Złotów. (es-jot) MARIANOWI KOZICKIEMU powiatowemu lekarzowi weterynarii w Bytowie wyrazy współczucia z powodu śmierci OJCA składają PRACOWNIC? ZAKŁADtJ Koleżance JADWIDZE PILCZUK w związku ze śmiercią MĘŻA wyrazy głębokiego współczucia składają ZARZĄD, RADA ZAKŁADOWA, POP oraz WSPÓŁPRACOWNICY „SPOŁEM" WSS ODDZIAŁ W BIAŁOGARDZIE W dniu 16 sierpnia 1970 roku zmarła, w wieku 66 lai Olga Bfokus długoletnia i zasłużona nauczycielka, oddany pedagog i wychowawca młodzieży. v Cześć Jej Pamięci! INSPEKTORAT OS WIATY PREZ. PRN I ZARZĄD ODDZIAŁU ZNP W SŁUPSKU GŁOS nr 231 (5624) Str. 3 Zachęta do rozwijania nowej produkcji Na początku bieżącego roku na lamach naszej gazety ogłoszony został konkurs pn. „Najlepszy eksporter Ziemi Koszalińskiej". Jego organizatorem jest koszaliński oddział PIHZ, WKZZ, NOT oraz redakcja „Głosu". Całej akcji patronuje Komitet Wojewódzki PZPR. CELEM konkursu, który trwa od 1 stycznia do 31 grudnia br. jest zwiększenie produkcji ekspor towej w poszczególnych przed siębiorstwach naszego województwa, poprawa opłacalności eksportu poprzez sprzedaż na rynkach zagranicznych wyrobów wysokiej jakości, bądź dotąd zupełnie nieprodukowanych (nowości) w terminach ustalonych umo wami. Jakie są więc dotychczasowe wyniki konkursu, konkret ne osiągnięcia poszczególnych przedsiębiorstw w związku z przystąpieniem do tej akcji? W I półroczu br. wartość eksportu z naszego wojewódz twa była nieco niższa, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jednakże poprawiła się jego struktura. Zwiększył się bowiem w ogólnej sprzedaży udział towarów grupy I i II (maszyn i urządzeń) oraz artykułów konsumpcyjnych pochodzenia przemysłowego, a zmniejszył się udział towarów grupy II i III (surowców i artykułów spożywczych). Czy na te zmiany miał wpływ trwający konkurs? Na ten temat wypowiedziało Się kierownictwo 44 przedsiębiorstw. Opinie zostały przed stawione w specjalnej ankiecie, którą sporządził oddział PIHZ po półrocznym okresie trwania konkursu. PLON KONKURSU Kierownictwo Słupskich Za kładów Przemysłu Maszynowego Leśnictwa (gdzie eksport w minionym półroczu br. zwiększył się o 15 procent w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku) stwier dza, iż w związku z przystąpieniem do konkursu poczyniono wiele prac dla zwiększenia eksportu obrabiarek. M. in. zmodernizowano starą szlifierkę, która po unowocześnieniu została zakwalifikowana do wyrobów grupy „A". Ponadto uruchomiono serię informacyjną dwu nowych polerek (dwu- i sześcio--walcowych) oraz unowocześniono starą, dotąd produkowa ną maszynę tego typu. Na wszystkie te wyroby jest duże zapotrzebowanie na rynkach zagranicznych — wolno-dewizowych. Wzrost eksportu na te właśnie rynki — stwierdza z kolei kierownictwo Stoczni „Ustka" — jest największym osiągnięciem przedsiębiorstwa, biorącego udział w oma wianym konkursie. Nieomal cała produkcja znajduje pokrycie w kontraktach z zagranicznymi odbiorcami. Ogłoszenie i przystąpienie do konkursu — pisze w ankiecie kierownictwo Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku — zdopingowało nas do podjęcia starań o zawarcie umów z centralą „Confexim" w Łodzi. Zaoferowaliśmy handlów com tej centrali cztery wzory koców, z czego na dwa złożyli już nam oferty. Zamówienia te będziemy realizować w trzecim i czwartym kwartale br. W słupskim Ośrodku Przemysłu Meblarskiego podkreśla się, że nasza akcja wpłynęła na obniżkę kosztów produkcji: kompletów przeznaczonych dla Węgier i dwu typów tapczanów pokrywanych tkaniną wełnianą i pluszową. Cytowane tu wypowiedzi świadczą o celowości podjęcia tej akcji, czego dowodem są konkretne przedsięwzięcia zmierzające do podejmowania nowych wyrobów bądź moder nizacji starych. Szczególnie wiele inicjatywy wykazały w tej dziedzinie zakłady, wytwarzające maszyny i urządzenia oraz artykuły konsumpcyjne pochodzenia przemysłowego. A więc najbardziej preferowane towary przez nasz handel zagraniczny. NIE BRAK TRUDNOŚCI Ankieta dała także sporo informacji na temat trudności w rozwijaniu bądź kontynuowaniu produkcji eksporto wej. Koszalińscy eksporterzy ma szyn i urządzeń oraz artykułów przemysłowych powszech nego użytku w swoich wypowiedziach zwracają uwagę na narastające trudności zaopatrzeniowe. Na przykład w Kępickich Zakładach Przemysłu Skórzanego minione półrocze upłynęło w gorączko wej atmosferze starań o odpowiednią ilość skóry dla wy konania produkcji na eksport. Z tych powodów w I półroczu br. wysłano za granicę mniej wyrobów, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Podobne kłopoty miały: Szczecineckie Zakłady Przemysłu Terenowego oraz Zakłady Maszyn Lampowych „Unimasz" w Koszalinie. W tym ostatnim szczególnie skarżono się na stałe opóźnia nie dostaw silników i mikroskopów. Zła jakość surówców (przydziały tkanin III i IV gatunku) — jak pisze kierownictwo koszalińskiej spółdzielni „Pro det" — była powodem dużej ilości odrzutów eksportowych w I półroczu br. Najwięcej zastrzeżeń ma spółdzielnia do tkanin kolorowych ze sztucznych włókien. Barwniki są rozłożone nierównomiernie. Zdaniem wielu eksporterów# którzy wypełnili ankiete, poważną przeszkodą w utrzyma niu terminów wysyłek zagra-nicznychbył brak odpowiedniej ilości wagonów (Okręgowa Przedsiębiorstwo Produkcji Drzewnej w Szczecinku) oraz niedostatek odpowiednich opakowań: puszek — w spółdzielni „Bałtyk", kartonów dla opakowania emalii, wytwarzanej w chemicznej spółdzielni pracy w Wałczu. Natomiast eksporterzy tradycyjnych artykułów spożj^w czych skarżą się na brak szybkiej i pełnej informacji na temat: ile i kiedy należy przygotować produktów na eksport. Te mankamenty, o czym wiedzą nasi eksporterzy, wynikają z trudności, jakie ma nasz handel ze zbytem tych artykułów na rynkach zagranicznych (spadek cen, brak zamówień itp). CZEKAJĄ NAGRODY Jednakże konkurs mimo o-biektywnych i subiektywnych Kłopotów przyczynił się do twórczych poszukiwań oraz większej troskliwości o jakość i terminowość dostaw, co w sumie podniesie efektywność zagranicznych transakcji handlowych. Przedsiębiorstwa mają się wszak o co ubiegać. Niezależnie od efektów, jakie osiągną z tytułu wzrostu produkcji eksportowej, na zwycięzców konkursu czekają wysokie na grody pieniężne. A. PERAJ W GŁOGOWIE KOŁO RZE SZOW A..* ...od stycznia br. czynny jest nowoczesny zakład produkujący prefabrykowane elementy budowlane — gazobetono-we bloczki „Unipol". Planowa iw. źe zakład ten w ciągu 36 miesięcy osiągnie pełną moc produkcyjną — 150 tys. m* bloczków w ciągu roku. W wyniku analiz organizacyjnych i technicznych okres ten postanowiono skrócić do 15 miesięcy. O realności tego zamierzenia świadczy fakt, że plan za 1 półrocze br. żałoga zakładu zrealizowała w 106,1 proc. Na zdjęciu: fragment zakładu, tzw. dozownia. CAF — Lokaj a Dzielonego NOTESU CK ESZCZE nie wszystkie 0 wsie w naszym wojewódz twie, którego krajobrazem za chwycają się turyści i wczaso wicze, są tegoż krajobrazu oz dobą. Zwiększa się wprawdzie liczba wsi urodziwych, w których czyste podwórka i u-lice, zadbane płoty i wyremontowane budynki świadczą o gospodarności i kulturze mieszkańców, ale nie brak ta kich, w których nawet do zwykłej miotły nikt nabożeństwa nie żywL Szczególną jednak oazą nie chlujstwa i zaniedbania są w naszych wsiach te obejścia i podwórza, na których rządzi się dwóch, a nawet i więcej właścicieli. A wspólnych sied lisk — jak nazywają fachowcy od urządzeń rolnych — użytkowanie na zasadach współwłasności jednego budynku, podwórza przez dwie a nawet trzy rodziny — jest jeszcze sporo w naszym woje wódziwie. Oglądałem ostatnio w jednej z podkoszalińskich wsi takie wspólne siedlisko. Użytkują je dobrzy. szanowani we wsi za wysokie plony rolnicy i dlatego też pominę nazwę wsi jak też ich nazwiska by oszczędzić im nadmiernej konfuzji . Bo też wygląd wspólnie użytkowanego obejścia nie wystawia im najlepszego świadectwa. Wielbłądzie dachy na budynkach, pas pokrzyw i zielska pośrodku podwórza kontrastują z kwiet nymi rabatami na obu końcach budynku mieszkalnego. Obydwu, mądrym przecież roi nikom, zabrakło rozsądku by ustalić, która krokiew będzie graniczną. Obydwaj twierdzą, że nie chcą sąsiedzkich sporów, nie chcą zaczynać siedliskowej wojny i dlatego pozostawili pośrodku podwórza i budynków — pasmo , ^iemi niczyjej". Wstydzą się tej siedliskowej granicy, ale zlikwidować jej nie chcą, bo a nuż któraś ze stron miałaby o pół metra większe podwórze. kuje nigdy podaniowego papieru, bo żadna z wojujących stron nie zna dnia ani godziny, kiedy trzeba będzie pi sać skargę do władz (tych w Warszawie również), czy pozew do sądu. A skargi płyną ze wspólnych siedlisk powodziowym strumieniem. Nic też dziwnego, że wspólne siedliska są liszajami na obliczu koszalińskiej wsi i zmorą wszystkich niemal u-rzędów. Bodaj od 1957 roku, bez przerwy napływają skargi od ob. STEFANA LORENCA i ANIELI SOBOLEWSKIEJ z Kretomina pow. Koszalin. Ta Siedliskowe wojny Nie pochwalam postawy tych rolników, chociaż ich wspólne siedlisko nie dostarcza rozrywki mieszkańcom tej wsi. Bo bywa przecież, że wspólne podwórza stają się wojennym teatrem, miejscem zaprawy w językowych utarcz kach, w trakcie których dzieci uczą się konwersacji przy użyciu anatomicznych określeń i zwrotów. A siedliskowe wojny wybuchają ze stu i jeden powodów. Raz przyczyną będą śmieci wysypane na cudzej części podioórza, in nym razem ścieżka do studni posypana tłuczonym szkłem. Raz będzie pokazanie języka — innym razem tej części cia la, z której kręgosłup wyrasta. Nic też dziwnego, że w obydwu mieszkaniach nie bra ostatnia osiedliła się tam w 1947 roku otrzymując akt nadania na dom mieszkalny i działkę o powierzchni 0,07 ha. W 1951 roku dosiedlono ob. Stefana Lorenca, który przejął w użytkowanie część domu mieszkalnego. Podczas regulacji gruntów w Kretomi-nie w latach 1951-1952 całą nieruchomość, zgodnie z aktem nadania, wydzielono dla A. Sobolewskiej. Stefan Lorenc nie zgłaszał wówczas żad nych pretensji. Kiedy jednak w 1957 r. wszczął starar-ia o u-znanie go właścicielem użytkowanej części domu, uznano je za słuszne zalecając wydanie aktu nadania i dokonanie fizycznego podziału nieruchomości.. Powiatowa Komisja Ziemska deszła jednak do DALSZY CIĄG RELACJI RONALDA GRAY'A na wniosku, że korzystniejszym dia Stefana Lorenca będzie nadanie mu potowy tej dział-ki na zasadach współwłasności z Anielą Sobolewską. Obu stronom wydano w 1962 roku akty nadania i założono księgę wieczystą. Niestety współwłaściciele nie mogą dogadać się co do sposobu użytkowania wspólnej działki. Ma ona, przypomnijmy 0,07 ha powierzchni, w tym 0,04 ha pod zabudowaniami z podwórzem i 0,03 ha nieużytku. Od lat prowadzą z sobą wojnę i wypisują skargi do władz powiatowych, wojewódzkich i ministerstw. A władze administracyjne są bezradne, gdyż zainteresowani powinni we własnym zakresie ustalić, jakie części działki mają być użytkowane przez Sobolewską a jakie przez Lorenca. Spory i nieporozumienia wynikające na tym tle mogą być roz strzygnięte tylko przez sąd. ^ Tak więc tpgpółwłaściciele tej mikroskopijnej działki muszą wreszcie się pogodzić, albo też zacząć się proceso-wać. Władze administracyjne nękane siedliskowymi skargami — chcąc zapobiec tego rodzaju sporom i procesom — dążą, przy każdej nadarzającej się okazji, do likwidacji wspólnych siedlisk. Tak właśnie postąpił ostatnio Wydział Rolnictwa Prezydium PRN w Sławnie. Spór jaki rozpalał się między STANISŁAWEM POPOWICZEM, a EUGENIĄ PARUS z Wiekowa — rozstrzygnął na korzyść tego pierwszego. Otóż ob. Popowicz kupił w 1968 roku pół działki siedli Brytyjska gazeta niedzielna „News of the WorJd" kontynuuje opowieść brytyjskiego żołnierza i członka wywiadu, Ko-nalda Gray'a — jak zabił w dniu 21 marca 1948 roku zastępcę Hitlera, Martina Bormann^ Oto streszczenie drugiego odcin ka tej sensacyjnej opowieści. KRÓTKO przed godziną 12 w nocy Gray, wów-czas żołnierz 33 Brygady Pancernej, stacjonującej we Flensburgu w Niemczech — dotarł z Bormannem, przebranym w mundur brytyjskiego •ficera do niemiecko-duńskiej granicy. Czekało ich przekroczenie punktów granicznych kontrolowanych przez brytyjską żandarmerię wojskową, niemiecką straż graniczną oraz duńskich celników. Niemiecki strażnik podszedł do samocho du, rozpoznał Gray'a (który od bywał dwa razy w tygodniu podróż do Danii po zaopatrzenie), zasalutował i poprosił brytyjskiego żandarma. Gray Powiedział# że jadą obaj na Przyjęcie; samochód został Przepuszczony. Duńscy celnicy nie zainteresowali się nimi i bariera graniczna została pod niesiona. Znalazłszy się w Danii Bormann nabierał pew ności siebie. Przerwał milczenie i aroganckim głosem zauważył; „— Ludzie na punktach granicznych byli głupi, okazu tak mało zainteresowania" Po trzech milach podróży Bor B*ann poprosił o zatrzymanie wozu. Gray uczynił to i obser wował go z napięciem. Wiedział, że Bormann posiada broń schowaną w marynarce. Kiedy włożył rękę do kieszeni munduru — Gray instynktownie ścisnął ukryty w kieszeni pistolet. Bormann wyjął jednak z kieszeni rolkę czarnej taśmy i przykleił ją na krzyż do jednego z przednich reflektorów wozu. Poinformował Gray'a 4ż będzie to znak drodze. Gray widział linię, ka prowadziła na brzeg fiordu kolejową biegnącą równolegle Ukryty w krzakach Gray zoba do drogi z lewej strony, oraz czył łódkę z dwoma postacia-na prawo w odległości około mi i leżącym ciałem Borman-100 yardów — wody fiordu na. Oddaliła się już ona na 40 Flensburg. Czekali w milczę- yardów od brzegu. Brytyiczyk niu. Wreszcie zobaczyli sygnał# obserwował, jak mężc*zyźni Światło zamigotało i zgasło 4 wrzucili ciało do wody. Gray go żona. W roku 1948 Gray został wcielony do służby wywiadowczej i posłany do Berlina. Wów- razy. Bormann wstał i stwier dził krótko: „— Czas abyśmy poszli". Zdjął mundurową ma rynarkę i ubrał swój własny żakiet. Potem, ku zdumieniu Gray'a usiłował zamigotać reflektorem wozu. Gray zrozumiał ostatecznie, że sądzona czekał nad brzegiem przeszło godzinę, jednak bez rezultatu. Bormanna. Kobieta potwierdziła i wspomniała, iż mąż powiedział jej T , że Bormann uciekł z Schleswig- ŁodKa rozpłynęła się we mgle# -Holstein w roku 1946. Jak wiado TT~-":--1--' 1 • • rv\n * prO- że skowej i 2,78 ha ziemi. Dru-czał. Jedyną osobą, której powie ] ga połowa wspólnoty siedli-dział że zabił Bormanna była je skowpi i rwwnnlo+no 2o żona. w roku 1948 Grav y.nstnł wowej i przynaiezne do nieJ grunty o obszarze 5,78 ha — .. . była własnością państwa. 2/3 czas spotkał przypadkowo kobietę v.,j.• '* £ , , . która powiedziała iż jest byłą żo budynków mieszkalnych i QO- ną zbrodniarza hitlerowskiego po Spodarczych Oraz 0,20 ha Sied ?eUkiWpnoeil?e - wuiynleH«S?t"® dzterźotóJa od 1961 ro-Gray zapytał ją, czy mąż jej znal J ku ob. E. Parus. W chwili -------« gdy wladze chciały sprzedać Uświadomił sobie, ze swą nie bezpieczną grę przegrał. Dźwi gał jednocześnie tajemnicę śmierci Bormanna, którą zam knął w mózgu na wiele lat. Jak zginął Martin Bormann ? (KORESPONDENCJA rozpoznawczy dla dwóch ludzi którzy czekają nań i wręczą Gray'owi zapłatę 3 tys. funtów. Gray utwierdzał się już jednak w mniemaniu iż ludzie, którzy czekają na Bormanna, nie mogą pozwolić so bie na pozostawienie świadka jego ucieczki. Musiał podjąć więc natychmiast decyzję: czy aresztować Bormanna i zawra cać, czy też — jak planował uprzednio — jechać dalej i próbować nawiązać kontakt z ludźmi z organizacji „Pająk". Zdecydował się jechać. Po pa ru chwilach przejechali małą wioskę duńską Hokkerup i podążali w kierunku miejsco wości Rinkenaes. W pewnym momencie Bormann ponownie poprosił o zatrzymanie wozu P. A. INTERPRESS Z mu jest zapłata kulą. Sięgnął do samochodu p0 stena, krzy cząc „stać" do oddalającego się biegiem po ścieżce Borman na. Ubiegł on już 40 yardów od samochodu, kiedy Gray od dał kilka strzałów. Trafiony Bormann padł ciężko. Natych miast z ciemności gwizdnęło 5 kul w kierunku Gray'a, któ ry przywarł nieruchomo do ziemi. Odrzucił stena ściskając jednocześnie ukrytego pod marynarką colta. Z ciemności wyłoniły się ęiwie postacie i minąwszy Gray'a którego u-znali za martwego — podeszli do leżącego Bormanna. Wzięli go między siebie i wlokąc cia ło ruszyli w drogę. Gdy odeszli Gray zerwał się, sięgnął po stena i sunął za nimi. Sćież LONDYNU) Wyruszył z powrotem w stro nę granicy. Zatrzymał wóz 10 metrów przed linią graniczną czekając na szanse wjazdu do Niemiec tak, aby nie wzbudzić podejrzeń. Nie miał przecież pasażera, z którym opuś cił Niemcy. Szansa zdarzyła się, gdy minął go samochód sztabowy brytyjskiej armii. Gray podążył w 15 minut po nim wyjaśniając, iż towarzyszący mu poprzedni oficer wrócił samochodem sztabowym. Gray znalazł się we Flensburgu, a po paru dniach został zdemobi lizowany, Powrócił do Liverpoolu ożenił się i mieszkał tam do 1947 roku. W 1947 roku ponownie wstą pił do armii i został posłany do Niemiec. Słyszał tam wiele o po szukiwaniach Bormanna. Ze zro sumialych jednak względów mie- rno, Flensburg leży w* tej wincji. Gray wywnioskował, Herbst musiał uzyskać informacje od organizacji „Pająk" lecz nie znał jednak jej wyniku. W roku 1950 Gray opuścił Niemcy i udał się do Korei ,gdzie kontynuował swą pracę w wywiadzie przy woj skach ONZ. Do sprawy Bormanna nie powracał do końca 1965 ro ku. Właśnie wtedy była mowa o uchwaleniu przez Bundestag u-stawy o amnestii dla zbrodniarzy hitlerowskich. Gray zdecydował się na podjęcie kroków mających na celu ujawnienie swojej tajem nicy. 12 stycznia 1966 roku napisał do Departamentu Badania Zbrodni Hitlerowskich w NRF list# w którym stwierdzał, że posiada pewne informacje o Bormannie i podał tę historię. Otrzymał potwierdzenie swego listu. Napisał więc drugi raz, sugerując, iż władze winny od szukać Urszulę Schmidt, która może potwierdzić część jego historii. Na tym kończy się druga część opowieści Gray'a. Trzeci odcinek ma traktować o przesłuchiwaniu świadków. J|WA BONIECKĄ resztę tego gospodarstwa, a ob. Popowicz złożył wniosek o kupno — rozpoczęła również starania o kupno 1/3 budynku mieszkalnego oraz 0,20 ha działki Eugenia Parus. Mi mo, że w dzierżawionej części mieszkała z rodziną od kil ku lat, że decyzja władz pozbawiła ją mieszkania — u-znać trzeba tę decyzję za słuszną i mądrą. Oczywjfecie Eugenia Parus uważała ją za niesprawiedliwą, toteż odwoływała się do Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prez. W RN. Nie przyznano jej racji, gdyż ob. Popowicz kupując 5,78 ha ziemi tworzył pełno-obszarowe gospodarstwo. Pod wórza i znajdujących się na wspólnocie siedliskowej zabu dowań podzielić nie było moi na, zaś stworzenie współwłasności oznaczałoby początek jeszcze jednej siedliskowej wojny. Władze wyszły więc z założenia, że likwidacja współ noty siedliskowej jest uzasad niona zarówno z gospodarczych, jak też i życiowych względów. Budynki będą mieć jednego właściciela, a podwórze nie będzie teatrem wojny. JÓZEF KIEŁB jasne // dni© problemów ©dyby tak zaglądnąć do metryki „małego jasnego", trzeba by wypisać co najmniej sześć tysięcy lat. Smakowali w piwie starożytni Egipcjanie, Persowie, Grecy i Rzymianie. Na podstawie dokumentów cegiełkowych i obrazkowych stwier dzić można, że już w Babilonie i Asyrii piwo było znane jako „napój bogów". W Indiach zalecano je jako cudowny środek dający mądrość, zdrowie, a nawet dzieci bezpłodnym matkom. W Polsce piwo znane od początków istnienia naszego pań stwa było ulubionym napojem królów, wielmożów i plebsu. Imć pan Mikołaj Rej z Nagłowic w „Krótkiej rozprawie mię dzy panem, wójtem i plebanem", tak zalecał przed wiekami: „Jeżeli baczysz żeś chudzina, pij piwo, a niechaj wina". Dziś wprawdzie każdy woli być „chudziną," i nic tylko płeć piękna, ale i brzydka, stara się mieć smukłą figurę, ale ama torów piwa nie brakuje. Wręcz przeciwnie, spożycie tego orzeźwiającego i gaszącego pragnienie napoju stale wzrasta. „BOMBA" PIWA — 500 KALORII Wcale nie bez kozery starożytni uważali piwo za ambrozję — napój bogów, rzeczywiście posiada ono znaczne wartości odżywcze. Witaminę B:, B«, PP, białko, sole mineralne. Zawarty w piwie alkohol w niewie]kich zresztą iloś ciach nie jest szkodliwy i or ganizm bardzo szybko go przy swaja. Piwo ułatwia trawienie, sprzyja lepszej przemianie materii, poprawia apetyt. Jed nocześnie jest ogromnie kaloryczne. Jeden litr piwa daje około 500 kalorii. Niestety, u nas kultura picia pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Ten niewinny na pój używany jest często w nadmiarze, a co gorsze, w wie lu przypadkach jako dodatek do wódki. Skutki takiego picia są ponure. Mimo, że w geogra fii spożycia piwa zajmujemy dalekie mfefśee, kultury picia powinniśmy się uczyć, od naszych sąsiadów. NOWA TECHNIKA I TECHNOLOGIA Produkujemy obecnie około &500 tys. hl piwa. W przyszłej pięciolatce produkcja te go napoju znacznie wzrośnie. Jeć.nak przemysł piwowarski będzie rozwijał produkcję nie tylko ilościowo. Duży nacisk kładzie się na jakość tego pr0 duktu. Teoretycznie do wypro dukowania smacznego piwa potrzeba dobrej wody, najlepiej źródlanej, dobrego surow ca, starannego warzenia i fer mentacji oraz odpowiedniego okresu leżakowania. Podstawowym surowcem do produkcji piwa jest słód jęcz mienny, cukier, woda i droż. dże. Słód — składowany w specjalnych silosach — prze chodzi na warzelnię za pomocą transportera'pneumatyczne go. Zmielony na drobną śrutę, zacierany jest wraz z wodą w specjalnych kotłach, na złocisty płyn, ktćry po dodaniu chmielu gotowany jest przez odpowiedni okres czasu. Po dalszych zabiegach płyn trafia do kadzi fermentacyj- nych, gdzie po dodaniu drożdży fermentuje, a potem leżakuje. Im dłużej trwa przymusowy odpoczynek piwa w spec jalnych tankach, tym jest ono lepsze, mocniejsze i smaczniej sze. Tak w skrócie wygląda produkcja „boskiego napoju" w oczach laika. Specjaliści jednak do tego tradycyjnego sposobu wytwarzania piwa wprowadzają stale nowe tech nologie i nową technikę. Opanowano już i urucho- miono produkcję piwa 0 trwa łości 3—6 miesięcy. We wszyst kich browarach wprowadzono oddziały chłodzenia brzeczką poprawiono warunki klarowa nia przez zainstalowanie odpowiednich wirówek. W wielu browarach zastosowan0 filtra cję piwa przez ziemię okrzem kową. Największym osiągnięciem jest jednak całkowite przejście na chłodzenie leżakowni za pomocą specjalnych urządzeń i aparatury. Do nowej techniki w piwowar stwie trzeba również zaliczyć sposób rozlewania piwa do butelek. Wysokospraw ne linie rozlewnicze są w peł ni zmechanizowane. Mają one wydajność 18 tys. butelek na godzinę. Specjalna agregaty same kilkakrotnie myją butel ki, prześwietlają je, napełnia ją, zamykają, nalepiają etykietki. Inne również zmechanizowane urządzenia napełnia ją beczki. Obecnie przemysł przygotowuje się do dalszego zwiększenia produkcji IRENA NIZIAŁKOWSKA CAF —- Rozmyslowicz Z PROWADZONYCH w różnych krajach statystyk i obserwacji wynika, że ogromnej większości ludzi dorosłych (ponad 90 pro cent) wystarcza 7 do 8 go-' dzin snu na dobę. Reszta | — to częściowo ludzie, którzy ; śpią krócej niż 6 godzin — ' są to przeważnie osoby w po-j deszłym wieku — bądź też ta ! cy, których nocny wypoczy-! nek przeciąga się do ponad 9 ! godzin. i Czym różnią się owe „ran-| ne ptaszki" i „śpiochy" od większości zadowalającej się snem normalnej długości? O-czywiście nie mamy tu na myśli okoliczności szczególnych, kiedy ktoś długim snem po prostu nadrabia dłuż szy brak wypoczynku lub gdy na skutek jakichś wydarzeń znajduje się w stanie nerwowego podniecenia, spędzające go sen z oczu. Chodzi o ludzi, dla których długi sen jest regułą, lub którzy codziennie zadowaiają się paru godzinami snu. Szukaniem od powiedzi na to pytanie zajął się psychiatra bostoński Ernest L. Hartmann. Zamieścił on w gazetach o-głoszenie, iż poszukuje dla przeprowadzenia eksperymentu osoby, które stale potrzebu ją snu dłuższego niż normalny, bądź śpią poniżej sześciu godzin nie odczuwając zmęczenia i braku snu. Psychiatra zaznaczył w ogłoszeniu, że eksperyment odbywać się będzie w laboratorium snu i ma rzeń sennych przy szpitalu stanowym w Bostonie, którego to laboratorium Hartmann jest dyrektorem. Zgłosiło się sporo kandydatów, a przeprowadzone doświadczenia wykazały, zdaniem Iiartmanna, że ludzie o śnie dłuższym lub krótszym od normalnego różnią się znacznie od tosób śpiących 7 do 8 godzin, przede wszystkim w swej psychice. Różnią się również między sobą. Zadowalających się paru tylko godzinami snu charakteryzuje Kto lubi spać długo. łatfwość przystosowywania do otaczających ich warunków oraz stabilność uczuć; są to — twierdzi Hartmann — ludzie względnie zdrowi, bez pft'hlt-mćw i bez skłonności psychopatycznych. Ich styl ży cia wypływa z faktu, że znajdują zadowolenie w pracy, z ich własnej aktywności oraz z unikania wszelkich psychicz nych komplikacji. W ciągu nocy rzadko się budzą, a rano wstają wypoczęci i w dobrym humorze. Inaczej ma się rzecz z osobami wykazującymi skłonność do spania dłużej niż nor malnie. Eksperyment wykazał że są to przeważnie ludzie trudno przystosowujący się do warunków środowiska wstydliwi, zamknięci w sobie, skłonni do popadania w nastrój melancholii. Prawie wszystkie osoby badane wykazywały jakieś zahamowanie w sferze seksualnej, brak agresywności. Niektóre z nich zdradzały objawy lekkiej nerwicy lękowej i depresji. Sen miały niespokojny, przerywany, często budziły się w nocy, a rankiem wcale nie czuły się wypoczęte. Hartmann początkowo sądził, że dłużśzy sen jest wyni-kim niewyspania się w czasie normalnym. Zmienił jednak zdanie, kiedy przekonał się, że część snu decydująca o wypoczynku Po trudach poprzedniego dnia, charakteryzująca się brakiem marzeń sennych i stanem głębokiego uśpienia — jest u wszystkich — niezależnie czy śpią 8 godzin, czy 5 lub 10 najwięcej — jednakowa. Natomiast o-kres marzenia sennego, kiedy to mózg pracuje równie aktywnie, jak przy pełnej świa domości (tzw. półsen), trwa u ludzi potrzebujących długiego snu dwukrotnie dłużej niż u osób. którym wystarcza 7r-8 godzinny nocny wypoczy nek. Zdaniem amerykańskiego psychiatry fakt ten wiąże się z potrzebą dłuższego czasu na rozpatrzenie w podświa domości problemów emocjonalnych, które — jak wyżej wspomniano — są « tej kategorii osób znacznie bardziej skomplikowane niż u innych. GOS lA* ŁODZI powstał drugi po W Warszawie Zakład hegene racji Lamp Kineskopowych,. O-becnie jest on w fazie rozruchu i sprawdzania jakości krajowej aparatury, która według opinii specjalistów spisuje się dobrze. Pełna moc produkcyjna łódzkich zakładów wyniesie 50 sztuk kineskopów dziennie, co nastąpi już w drugim półroczu tego roku. Zregenerowany kineskop nie ustępuje w niczym nowemu, będzie on natomiast znacznie tareszy. Na zdjęciu: Halina Kaczmarek podczas tzw. zapowietrzania balonów kineskopowych przeznaczonych do regeneracji. Miliony w skrzynkach z narzędziami Zakłady przemysłu maszynowego prowadzą rozrzutną gospodarkę narzędziami stosowanymi w produkcji. Chodzi tu o niebagatelne sumy, ponieważ — według obliczeń specjalistów Instytutu Obrób ki Skrawaniem — roczne zakupy narzędzi pochłaniają setki milionów złotych. Wskaż niki zużycia narzędzi w stosunku do wielkości produkcj! mamy wyższe, niż w wielu innych krajach, gdzie regeneracja tych narzędzi jest żabie giezn mniej opłacalnym. Wyniki analizy przeprowadzonej w przemyśle narzędziowym wskazują, że od 30 do 60°/§ pilników, noży tokar skich, wierteł, frezów, spraw dzianów, można ponownie sto sować po zabiegach regenera cyjnych. W przypadku noży tokarskich sprowadza się ta do przylutowania nowego e-strza z twardych węglików spiekanych. Jednak możliwości te są wykorzystane w minimalnym stopniu. Przyczyna rozrzutnej gospo darki — jak oceniają specjaliści — tkwi w niewłaściwym jej zorganizowaniu. Narzę-dziownie zakładów produkeyj nych mają wysokie koszty w przeliczaniu na roboczogodzi-nę. Jest to uzasadnione przy wykonywaniu trudnych jednostkowych narzędzi specjalnych, ale stosowane powszechnie, powoduje nieopłacalność regeneracji. Zakup nowych typowych narzędzi kalkuluje się bowiem taniej. Specjaliści sugerują więc konieczność uporządkowania tej dziedziny, w której kryją się wielomilionowe rezerwy. Konstiukcje-odkrycia-hipotezy | WIELKI PIEC — KEKORDZaSTA EUROPY Nowy wielki piec 6. Huty August Thyssen w Duisburgu-Runrort po ukończeniu budowy będzie dostarczać 5000 ton surów ki na dobę i tym samym będzie największym tego rodzaju urządzeniem w Europie. Elektryczne wyposażenie pieca, obejmujące m. in. sterowanie programowe, dostarcza firma Siemens. PODGRZEWANY STADION W Norwegii zainstalowano o-grzewanie nawierzchni stadionu j sportowego w pobliżu Bergen za pomocą kabli grzejnych o długości 3j km. Dzięki tej instalac.i uzyskano możliwość wielotygodniowego przedłużenia sezonu spor towego. Do ogrzewania boiska ma być użyta nadmiarowa energia z pobliskiego zakładu przemysłowego, który jest czynny tylko w czasie dnia. OMNIBUS ELEKTRYCZNY cie w Miami na Florydzie (USA,, wydają się jednak wskazywać, że istnieją przynajmniej dwa specyfiki, których zażywanie prowadzi do usuwania DDT z organizmu. Jednym z nich jest pewien lek przeciw epilepsji, dru_ gim — środek z grupy przeciwbólowych. PRZYCZYNY DZIEDZICZNE* ANEMII Specjaliści z bukareszteńskiego Centrum Hematologii — lekarz K. Predescu i biochemik W. Bra tu - stwierdzili przy pomocy naj nowocześniejszych metod badawczych, że u osob chorych na tzw. anemię śródziemnomorską występują anomalne typy hemoglobiny. Badania uczonych rumuńskich dają możność szybkiego roz poznawania tej choroby, zwłaszcza u dzieci (jest ona dziedziczna) i w wielu wypadkach można u-niknąć tragedii. (WiT-An) 50 SILNIKÓW OKRĘTOWYCH O MOCY 300 TYSIĘCY KM ® . • Zakład Budowy Silników Stoczni Gdańskiej im. Lenina obchodził niedawno swoje 10-lecie. Jubileusz ten zbiegł się z wyprodukowaniem 50. silnika okrętowego napędu głównego. Był to piąty z kolei silnik 7-cylindrowy o mocy 8,4 tys. KM, przeznaczony dla szybkiego chłodnicowca typu B-443/5 ton o nośności 4Ji tys. Uta dla armatora radzieckiego. Łącz-pa moc tych 50 „serc okrętowych" sięga prawie 300 tys. KM. Ma zdjęciu: fragment silnika ze zyskiem firmowym „Gdańsk**, CAF — Uklejcwski W NRF skonstruowano miejski autobus o napędzie elektrycznym. Pojazd, o długości 10 m i szerokości ok. 3 m, rozwija prędkość do 60 km na godz. Prąd do napędu dostarczany jest przez baterię akumulatorową umieszczoną w lekkiej naczepie. Wystarcza ona na przejechanie 50 kra, po czym trzeba ją wymienić. Poja jest droższy od spalinowego, ale charakteryzuje się łatwą obsługą, dużym komfortem jazdy i — przede wszystkim — brakiem spa lin. MATEMATYCZNY MODEL SMOGU Smog, czyli .,dym-mgła" — to chmury o wielkiej gęstości, pow stające przede wszystkim w wy niku kondensacji gazów spalinowych. Jest to częste i groźne w skutkach zjawisko w Kalifornii. Tam też, w specjalnym ins*vt" zajmującym się problemami czystości atmosfery, opracowano mo del matematyczny przebiegu reakcji chemicznych w smogu, del pozwala w szczególności wyliczyć za pomocą komputera przebieg zmian stężenia w atmosferze tlenków azotu i propylenu — najważniejszych składników dymu-mgły. JAK USUNĄĆ DD* Z ORGANIZMU? W ostatnich latach poziom zawartości DDT w organizmie prze cletnego człowieka znacznie się podniósł (trucizna ta odkłada zię zwłaszcza w tk&n^ech tłi«czezo~ wych). Wstępne wyniki badan, przeprowadzonych w uaiwersyte- Ola astmatyków Sztuczna mgła W Stanach Zjednoczonych zostało wyprodukowane urządzenie do leczenia za pom. sztucznej mgły. Mgła wytwarzana przez maszynę okazała się bardzo skutecznym środkiem leczniczym dla ludzi cierpiących na zakażenie dróg oddechowych. Wyprodukowane urządzenie, zwane „Ultrasonic Nebulizer" wytwarza zimny, przeausńwy opar, który przy wdychani** pozwala pacjentowi wykaszl-nąć flegmę i oddychać swobodniej. Obecnie w szpitalach amerykańskich działa 903 maszyn wytwarzających leczniczą mgłę, która łagodzi objawy duszenia, powodowane np. przez zwłóknienie torbielowate łub astmę. Rodzaj choroby określa metodę i czas trwania leczenia. Na czas dłuższy niż 10 minut wdmuchuje się gęstą mgłę do plastikowego namiotu okrywającego łóżko pacjenta, n.e todę tę opracował dr Dawid Allan ze szpitala dziecięcego w Chicago, który jest zdania, że owa technika skraca okres leczenia o 20 procent. Przy krótszych zabieg?' stosuje się nakładkę na twarz* Lekarz moie też zmieniać im miary maleńkich drobin ap*-rn — im są one mniejsze ty* głębiej przenikają do tchawł er i płac. (WiT-AJt) GŁOS nr 231 (5624) Str. S ROLNICTWO l WIESf STAtY DODATEK •Gtosu KOSZALIK1SKIEGO " „ZŁOTA WIECHA — 1970" Specjalność: hodowla Przedstawiamy kolejnych czają do mleczarni 100—120 laureatów wojewódzkiej na- litrów mleka, a np. w zeszłym grody w tegorocznym konkur roku na hodowlanych au- sie „Złotej Wiechy" — Józefa kejach sprzedali 9 rasowych Ziarnka i jego syna Edmunda jałówek każda w cenie 20—22 % Potulic Nowych w powiecie złotowskim. Gospodarzą w tej wsi z dziada pradziada. Ustalono już w rodzinie, że Edmund odziedziczy zagrodę po ojcu. Zagrodę jakich mało w okolicy! Solidne, murowane budynki, 20 ha własnej ziemi oraz 9 ha gruntów PFZ wziętych w długoletnią dzierżawę. Ziarnkowie postawili nową tys. zł. — Po zbudowaniu nowej o-bory — mówi Edmund Ziarnek — będziemy chować jeszcze więcej bydła. Liczbę krów mlecznych zwiększymy do 12. Paszy starczy. Ziarnkowie urządzili kwaterowe pastwiska, nie szczędzą nakładów na pielęgnację i nawożenie łąk, toteż uzyskują do 100 q siana z hektara. Dobre rezultaty o- oborę. Budynek kosztował 295 . tys. zl i całą tę sumę pokryli siągają także na gruntach or-z własnych oszczędności. W nych: średnio 25 q zboz or z Banku Rolnym nie pobrali na wet złotówki kredytu. Obora jak na warunki chłop skiego gospodarstwa, jest bardzo duża. Pomieścić w niej można 25 krów, kilka cieląt, 4 konie. Funkcjonalne rozwią zanie wnętrza ułatwia pracę przy obsłudze inwentarza. O-bora wyposażona jest w ganki paszowe, po których można jeż dzić wózkiem, przejazdowy ko rytarz gnojowy, elektryczną dojarkę. W obszernym poddaszu użytkowym mieści się za 250 t| ziemniaków z ha. W zeszłym roku np. uprawiali aż 5 ha ziemniaków, sprzedając kilka wagonów kwalifikowanych sadzeniaków do Centrali Nasiennej. W gospodarstwie pracują cztery osoby, ojciec, matka, syn, siostra matki. Siostra Ed munda — Krystyna zdobyła maturę i pragnie studiować zaocznie w wyższej szkole roi niczej. Nie ma zamiaru zostać w gospodarstwie, marzy się jej raczej praca w jakimś rolni-czym laboratorium, rolniczym pas słomy i siana na całą zi- iostytuci(Si w stateczności w mę. Stropy ogniotrwałe, dach dużym pegeerze albo w mieś kryty eternitem, duże, otwierane okna, wentylacja nawiew na i wywiewna. Są też urządzenia towarzyszące — obok budynku płyta gnojowa, betonowy zbiornik na gnojówkę i betonowe silosy na kiszonki. cie, w jakimś rolniczym biurze... Plany Edmunda są inne. Zo stanie na wsi, obejmie po ojcu gospodarstwo, urządzi je wzorowo ,by służyło przykładem w całej okolicy. Jak naj- Oborę zbudowała ekipa bardziej chciałby kupić trak- Spółdzielni Usługowo-Wytwór tor z odpowiednim kompletem ezej Kółka Rolniczego z po- narzędzi. Rodzice corąz starsi, bliskiego Zakrzewa. Sprawiła sił do pracy coraz mniej, a ro- się dobrze, zaczęła budowę w boty w gospodarstwie coraz czerwcu, a zakończyła we więcej. wrześniu ubiegłego roku. Szyb — Bez traktora — mówi kie tempo i solidne wykonanie roboty. Dla Spółdzielni U- Na zdjęciu nowy budy nek obory w zagrodzie Józefa i Edmunda Ziarnków iv Nowych Po tulicach w pow złotowskim. Fot. J. Lesiak sługowo-Wytwórczej z Zalkrze wa — dobra wizytówka. Do budowy nowej obory na mówił ojca syn. Edmund Ziar nek ukończył Szkołę Przyspo sobienia Rolniczego i jak sam powiada, chce gospodarzyć z rozmachem. Jako główny kierunek produkcji wybrał chów bydła, gdyż z 30 ha ziemi, u-żytkowanej w gospodarstwie aż 10 ha stanowią łaki i pastwiska. Obecnie Ziarnkowie chowają 25 sztuk bydła, w tym 9 krów dojnych. Wszystkie krowy rasowe, pod kontrolą użytkowości, każda o rocznej mleczności średnio 5 tys. litrów. Najlepsza z krów, Basia, została wpisana do głównej księgi hodowlanej. Ziarnkowe codziennie dostar- Nowe mogaevny Ekipy monterów z koszalińskich pomów i zakładów naprawczy ct" mechanizacji rolnictwa przekazują w tym roku do użytku w pe geerach i innych zakładach roi nych kilkanaście nowych, silosowych magazynów zbożowych. M. in. duży magazyn, składający sit? X 9 silosów typu petkus (import % NRD) za kilkanaście dni będzie gotowy w Postominie w pow. gławieńskim. Łączna pojemność łilosów wyniesie tu 500 ton. Magazyn wyposażony Jest w czysz ezalnię i suszarnię ziarna. Jeszcze więcej, bo 12 silosów, instalu je się przy mieszalni pasz w Za kładzie* Przemysłu Rolnego PGR m Wałczu. Oj Edmund — nie dam sobie rady! CU W PGR Myślino -2,4 min z! dochodu! Czy sucho, czy mokro bez względu na późną lub wczesną wiosnę załoga PGR MYŚLINO w powiecie kołobrzeskim od wielu lat osiąga milionowe docho dy i nie wie co to deficyt w pegeerze. W ubiegłym, 1969/70 roku gospodarczym który z uwagi na długotrwałą suszę wielu dyrekto rów pegeerów ocenia jako rok klęski, osiągnięto w My ślinie stosunkowo wysokie plony: 30 q zbóż oraz 246 ą ziemniaków z ha. Roczny bilans wykazał 2,4 min zł czystego zysku. Obszar użyt ków rolnych w Myślinie wynosi 830 ha, w tym 613 ha ziemi ornej, gospodarstwo nie dysponuje ani go rzelnią ani innym zakładem przetwórstwa rolnego, toteż osiągnięty dochód trze ba uważać za bardzo wyso ki. Fod względem wysokoś cł zysku w przeliczeniu na hektar użytków rolnych Myślino bije wojewódzki rekord. Od 10 lat dyrektoruje w Myślinie inż. Edward Pieróg. Ocenia, że w bieżącym roku wyniki finansowe kie rowanego przez niego gospodarstwa powinny być wyższe. Rekordowo zapowiadają się zwłaszcza plony ziemniaków, które zajmują obszar 80 ha. Paszy dla bydła zebrano znacznie więcej niż potrzeba, zbiory zbóż są daleko zaawansowane. Dodajmy, że w Myślinie wzorowo uporządkowano obejścia. Grodzone trawniki przed oborą ,a na podwó rzu klomby róż. W dobrym stanie maszyny, niektóre młocarnie eksploatowane są już po 15 lat. Gospodarstwo pod każdym względem wzo rowe. Rządzi tu gosoodar-ska troska i zapobiegliwość. cu PROBLEMY I DYSKUSJE Koszalińskie pegeery, stacje hodowli roślin i gospodarstwa hodowli zarodowej dysponują aktualnie maszynami i narzędziami rolniczymi wartości ok. 3,5 miliarda złotych, przy tym corocznie kupują nowy sprzęt za 350—400 min zł. Czy ten ogromny, społeczny majątek jest należycie użytkowany, czy czyni się wszystko, aby możliwie jak najdłużej służył pomocą? PGR Bukówko w powiecie rowego układu pracy trakto-białogardzkim. Dyrektor Zyg- rzysta powinien codziennie munt Golec wyznaje zasadę, poświęcić przynajmniej godzi-że traktorzysta tak powinien nę na konserwacje i drobne dbać o maszyny jak żołnierz remonty, lecz ten obowiązek o broń. W biurze wisi tablica nie wszędzie jest egzekwowa-z imiennym wyszczególnię- ny. Maszyny szybko niszczeją, niem traktorzystów oraz ro- przedwcześnie się je kasuje dzajem i numerami przydzde- i przeznacza na złom. Znacz-lonych im i protokolarnie nie zwiększa się zużycie czę-przekazanych maszyn. Specja- ści zamiennych. Ciągniki i in-lista do spraw mechanizacji ne maszyny, przysyłane do Karol Wasiak systematycznie kontroluje jakość konserwacji i drobnych napraw. "Winni zaniedbań pozbawiani są premii, leżeli są to członkowie partii muszą się tłumaczyć na partyjnym zebraniu. W Bukówku park maszynowy rzeczywiście zasługuje na tę nazwę. Sprzęt sprawny, w większości pod dachem, drobne naprawy wykonywane na bieżąco. Znać, że rządzi tu gospodarska, troskliwa ręka. Ale są i inne obrazki. Np. PGR Czarnowęsy w tym samym powie cie. Ni® ma tu zwyczaju, aby czyścić z pozostałości saletry a- Maszyny „zbędne" 9 niezbędne... monowej lub innych nawozów roz rzutniki rcw-2. Stoją pod gołym niebem i błyskawicznie zżera je korozja. w siewnikach zie lenieje zboże, nie usunięte od nawet czasu wiosennej kampanii. Zdewa stowane rozrzutniki obornika, zde kompletowany rozlewacz gnojów ki... Gdzie nie spojrzeć sterczą z chwastów zardzewiałe części ma szyn. Myjnię urządzono w bezpośredniej bliskości elektrycznej linii. Strach wziąść do ręki gumowy wąż z silnym, bijącym na kilkanaście metrów strumieniem wody, żeby obmyć maszynę z bło ta. Bo jeżeli strumień nieopatrznie sięgnie elektrycznego przewo du... Wręcz bardzo źle przdsta-wia się gospodarka maszynami w POHZ w Pień ko wie w dow. sławieńskim. W Postominie znajdujemy 6 zniszczonych i ewidencyjnie skasowa- kapitalnych remontów w po-mach i zakładach naprawczych znajdują się często w przysłowiowym proszku — pozbawione wielu części, a całych podzespołów. dzo opornie. Chętnych nabywców jest wielu, jednak zawodzi organizacja sprzedaży. Powinny organizować tę sprzedaż pezetgeesy przy współpracy pomów, lecz im to nie wychodzi. Jest wiele spraw spornych, trwają dyskusje, zaś maszyny pokrywają się coraz grubszym kożuchem rdzy. A dodajmy, ie takich „zbędnych" maszyn, które długo ieszcze służyć by mogły w gospodarce chłopskiej, naliczono w naszydbi pegeerach, eshaerach i o-środkacii hoaowli zarodowej prawie o tysięcy. Wiele jest przyczyn, którf powodują, że gospodarka maszynami w naszych pegeerach daleka jest od doskonałości. Gospodarstwa otrzymują, spizęt w ramach przydziałów inwestycyjnych, obowiązane są tylko do finansowania-remontów bieżących i kapitalnych. Koszt remontów kapitalnych pokrywany jest z tzw. funduszu amortyzacyjnego^ ale pod warunkiem, że koszt ten nie jest niższy niż 30 procent kupna maszyny. Załóżmy, że fundusz amortyzacyjny wyliczono w wysokości 1 mki zł, a faktycznie wydatkowano tylko 600 tys. zi. Zaoszczędzona w tym przypadku suma 400 tys. zł nie polepszy rocznego wyniku finansowego, gdyż przekazywana jest bądź do dyspozycji innych gospodarstw, bądź przeznaczana do wykorzystania w latach następnych. Z kolei wszystkie drobne naprawy* koszty konserwacji, kupno Nic też dziwnego, że np. w zeszłym roku średni koszt kapitalnego remontu pege- erowskiego ciągnika wynosił części zamiennych finansowa w naszym województwie dwa ne są z środków obrotowych* razy więcej niż określona a więc z bieżących nakładów, normą cena zryczałtowana. których wysokość wyraźnie Jest i drugi ważny problem, wpływa na kształtowanie się który ujawniła kontrola, rocznego bilansu gospodar- Część gospodarstw dysponuje stwa. Stąd tendencje, by o- większy liczbą niektórych szczędząc na remontach bie- żących i naprawiać maszyny za środki funduszu amorty* zacyjnego, a więc wtedy, gdy maszyny te są już dość znacznie zużyte. Koszt remontu tyeh młocarni pracowały zaledwie jeden lub dwa sezony. Obok kilkanaście porozbijanych, zwalonych byle jak traktorowych przyczep. W samym Pieńkowie, tuż przy Czas przypomnieć o lucernie w ŚRÓD roślin pastewnych za najbardziej cenną od dawna uważana jest lucerna. Już 150 lat temu znany rolnik wielkopolski Dezydery Chłapowski pisał w swym „Rolnictwie", że mórg lucerny daje tyle paszy co dwie morgi koniczyny. Lucerna przewyższa pozostałe rośliny pastewne przede wszystkim zawartością białka, najcenniejszego składnika pokarmowego dla zwierząt. Zielonka z lucerny (z ha zebrać można nawet 1000 q zielonej masy lucerny) zawiera 3—4 proc. białka, zaś dobrze wysuszone siano nawet 13 proc., a więc tyle samo co ziarno najcenniejszych gatunków zbóż pastewnych. Najnowsze badania wykazują, że przeciętny plon lucerny z 1 ha dostarcza tyle białka co przeciętny plon koniczyny z 2 ha, ziarna owsa z 4 ha i siana łąkowego aż z 6 ha! 1 ha lucerny zastąpić może w gospodarstwie 6 ha pielęgnowanej łąki! Dużą zaletą lucerny jest również i to, że dzięki głęboko sięgającym korzeniom \ długiemu okresowi wegetacji łatwo przetrzymuje suszę, bo czerpie wodę z głębokich warstw podglebia. Oprócz tego potrafi wykorzystywać jeszcze opady w drugiej połowie lata, do czego nie są już zdolne ani koniczyna ani rośliny strączkowe gruboziarniste. Ważne też, że raz zasianą lucernę można użytkować 3—5 lat. Ułatwiony jest sprzęt, bo pierwsze dwa pokosy zbiera się przed żniwami, a trzeci i nawet czwarty pokos jeszcze przed wykopkami. Zarówno zielonkę jak i siano z lucerny bardzo chętnie zjadają wszystkie gatunki inwentarza: bydło, konie, owce, trzoda chlewna i 3rób. Suszone, zmielone siano lucerny, stosowane w żywieniu trzody chlewnej x powodzeniem zastępuje śrutę zbożową. Dzięki swym ogromnym Kaletom Jbncerna rob! w łwfeete karierę. Np. we Francji uprawiana jest na powierzchni ponad miliona ha, w USA 8 min ha. Szybko zwiększa się obszar uprawy lucerny w NRD, w Jugosławii, Bułgarii, a także i w Polsce. Jeszcze w 1956 roku roślina ta zajmowała w naszym krają tylko 8$ tys. hą, gziś *aś zajmuje już pra- ^ piwach chłopskich frytotor, kłopotów z passa. Ul maszyn niż im potrzeba, zgłaszają chęć ich zbycia, a jednocześnie inne gospodarstwa, nierzadko sąsiednie, kupują nowe maszyny tego samego nych młocarni MSC-8 (każda typu w składnicach „Agromy". musi przecież przekroczyć 30 kosztowała 160—185 tys. zł), Dotyczy to również ciężkiego procent ceny maszyny. Nieje-przy czym jedna nosi datę sprzętu, jak np. importowa- dnokrotnie, aby sztucznie produkcji: rok 1967! Dowie- nych kombajnów do z.bioru podwyższyć ten koszt, pozba-dzieliśmy się, że niektóre z ziemniaków. W jednym z go- wia się maszynę kilku części. spodarstw w pow. miasteckim Zdarza się też, że aby w o-spotkaliśmy trzy talde kom- góle uniknąć wydatków na bajny, które trzy lata stały remont, starą maszynę stawia na placu i ani razu nie pra- się w krzakach i czyni stara-cowały w polu. nia o przydział nowej, która Do pegeerów dość szybko gospodarstwo nic nie kosztu-pięknie wyremontowanym pa- wkracza postęp techniczny, Je. Tę metodę, wydaje się, w łacu, w którym mieści się wiele maszyn, chociaż spraw- całej rozciągłości stosuje dy-dyrekcja, leży na placu 6 zde- nych fizycznie, starzeje się rekcja POHZ w Pieńkowie... wastowanych pras zbierają- moralnie. Dąży się do tego, ™ ^0tew6dz*wach cych z fabrycznymi datami by sprzęt mniej wydajny za- wprowadzono już' inn?Zn zasady! produkcji: 1965—1967. stępować nowocześniejszym. Mianowicie gospodarstwa kupują Nie są to odosobnione przy- Do zbioru zbóż no. powszeeh- pifnl«SLZlUbłaz™e,oJro?enwwISa padki. W kwietniu br. z mi- me tuz stosuje się kombajny, państwęwe kredyty, zaś koszty ciatywV Wydziału Rolnego toteż niepotrzebna jest dziś łrePOI}J:ó?v zarówno bieżących jak KW PZPR przeprowadzono w taka liczba snonowiązałek i kówPbieżących?°TakieazasadyŚma województwie kontrolę, która młocarni ^ak kilka lat temu. ja w bliskiej przyszłości obowią ujawniła, że w wielu rolnych Lekkie ciągniki zastępuje sie twie*0 takze w naszym wojewódz zakładach pracy gospodarka silniejszymi. Kierunek .jak Warunkiem bardzo istot-maszynami przedstawia stan najbardziej słuszny. Źle jed- nym są j-ównież kadry Sred-godny pożałowania. Place, na nak, że wiele starych maszyn, n;ei wielkość wn^nlińcir,' których magazynuje się ma- nadających ^ jeszcze do eks- pQJR dysponuje dziś 30-50 szvny, często sprawiają wra- ploatacji zalega pegeerewskie ciągnikami, kilkunastoma zenie składnic złomu. Nie obejścia, niszczeje i idzie na kombajnami, dużą liczbą in-wszystkie gospodarstwa za- złom Przekazywanie tego neg0 sprz?tu. Parki maszy. kupiły niedrogie, specjalne sprzętu kołkom rolniczym, nowe w rozmiarach średniej myjme, ułatwiające konser- embeemom i rolnikom indy- w;eikości pomów. Eksploata-wację sprzętu. W myśl zbio- widu a ta ym odbywa się bar- cją ; naprawami takich par. ków maszynowych kierować już rnusz^ odpowiednio przygotowani fachowcy, których dotychczas brak.Np. w gospodarstwach podległych WZ PGR istnieje aktualnie potrzeba zatrudnienia ponad 200 techników mechanizacji rolnictwa, gdy tymczasem pracuje tylko około 80. Brak pełnej obsady fachowców także w inspektoratach PGR. Mamy w województwie dwa technika mechanizacji rolnictwa, lecz liczba absolwentów nie jest wystarczająca. "Zbyt małą liczbę inżynierów mechanizacji rolnictwa kształcą także politechniki oraz szkoły inżynierskie. Bardzo ważnym warunkiem jest również rozwój zaplecza technicznego — budowa warsztatów i ich wyposażenie, budowa garaży, szop, utwardzonych placów itd. Jak dotąd te niezbędne inwestycje były wyraźnie traktowane po macoszemu. Wreszcie istnieje konieczność przeprowadzania w gospodarstwach systematycznych komisyjnych przeglądów maszyn i to zarówno przez jednostki nadrzędno, jak i komisje rad narodowych. Konieczna jest kontro, la zwłaszcza w jesieni w eełu zbadania, czy sprzęt został należycie zabezpieczoaiy n* zimę. • 9® wie 260 tys. ha. Przodują województwa wrocławskie, szczecińskie, poznańskie, bydgoskie, zielonogórskie, opolskie. W dobrze provvadzonych gospodarstwach rolnych w naszym kraju zasiewa się lucerną ponad 10 proc. gruntów ornych. Kombinat PGR Manieczki ma pod lucerną około 22 proc. areału zasiewów, a pegeery województwa poznańskiego ponad 13 proc. gruntów ornych. W naszym województwie, niestety, lucerna * wielkim trudem zdobywa prawo obywatelstwa. Uprawiamy jej stosunkowa najmniej w kraju, bo zaledwie około 3 tys. ha, co stanowi tylko 0,4 proc. gruntów ornych. Biją nas na głowę rolnicy z sąsiedniego woj. szczecińskiego, gdzie obszar uprawy lucerny jest prawie dziesięciokrotnie większy! Czy gleby i warunki klimatyczne w naszym województwie nie odpowiadają tej cennej roślinie? Lucerna nie znosi gleb kwaśnych, w złej strukturze, zachwaszczonych, podmokłych o niskim poziomie wody gruntowej. Jeżeli się jej stworzy odpowiednie warunki rośnie nawet na glebach słabych, zaliczanych do V klasy. Od wielu lat z powodzeniem uprawia się lucernę w RRZD w Grzmiącej i w PGR Omól-na w pow. szczecineckim, w wielu gospodarstwach chłopskich w powiecie wałeckim, czluchowskim a nawet w pe-geerąch w pow. drawskim. Np. w PGR Grabinek w pow. drawskim zasiano lucernę na obszarze 13 ha. W tym roku — jak stwierdza dyrektor gospodarstwa Bohdan Kuciński, przeciętny plon zielonki wyniesie ponad 800 q z ha! Mamy w województwie mało lnccmy, bo po prostu itfe umiemy jej należycie uprawiać. Brak w tej dziedzinie umiejętności 1 tradycji nie tylko n rolników ale również wojewódzkiej, powiatowej i gromadzkiej służby rolnej. Wysuwane kiedyś hasło „lucernik w każdym gospodarstwie" zostało na papierze . A szkoda, bo gdyby rzeczywiście wprowadzono je w czyn, mniej w pegeerach i go&podar- INFORMUJEMY 5UU>ZIM* GOSPODARSTWO ROLNE PO RODZICACH A PODATEK GRUNTOWY M. W., pow. Człuchów: — Przejąłem gospodarstwo rolne po' rodzicach. Czy przysługuje mi zwolnienie z podatku gruntowego i obowiązkowych dostaw? Nie. Obowiązujące przepisy nie przewidują ustawowych zwolnień z podatku gruntowego i obowiązkowych dostaw —- gruntów gospodarstwa rolnego, przejętego po rodzicach, nawet gdyby było ono uznane za zaniedbane e-konomicznie. W zagospodarowaniu prze--7^tego gospodarstwa rolnego, szczególnie w pierwszym o-kresie (np. ekonomicznie zaniedbanego) mogą wystąpić trudności, które w znacznym stopniu ograniczała jego dochód. W taki n przypadku należy zwrócić się do miejscowego prezydium rady narodowej lub za jego pośrednictwem do wydziału finansowego i skupu prezydium powiatowej rady z prośbą o u-dzielenie pomocy w formie ulgi czy umorzenia części lub całości ustalonych świadczeń w roku podatkowym. Organa te po zbadaniu warunków e-konomicznych gospodarstwa podejmą we własnym zakresie odpowiednie decyzje o u-dzielenie pomocy. (AŻ/b) OPROCENTOWANIE OSZCZĘDNOŚCI NA KSIĄŻECZKACH PKO H. B. Kołobrzeg: — Posiadam na książeczce PKO z oprocentowaniem 5-proc. w stosunku rocznym kwotę 8 tysięcy zł. Tytułem oprocentowania tej kwoty otrzy małam za cały rok zaledwie 186,67 zł. Czy słusznie tylko taką kwotę dopisano mi w książeczce oszczędnościowej? Jeśli posiadana przez Panią na książeczce oszczędnościowej PKO z oprocentowaniem 5-proc. w stosunku rocznym kwota podlegała całorocznemu oprocentowaniu, to 5 proc. od kwoty 8.000 zł wyniesie 400 zł. Radzimy złożyć reklamację i żądać wyjaśnienia, za jaki okres i od jakich wkładów ustalono odsetki tylko w kwo cie 187,37 zł. (Pol/b) Konkurs przeciwpożarowy Zamieszczamy dzisiaj trzeci, ostatni rysunek konkursu przeciwpożarowego, zorganizowanego przez Zarząd Okręgu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Koszalinie, redakcję „Głosu Koszalińskiego" i Okrę gowy Zarząd Lasów Państwo wych w Szczecinku przy współudziale Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnych i Oddziału Wojewódzkiego PZU, Zadanie uczestnika konkursu polega na podaniu prawidłowych odpowiedzi na pytania zamieszczone pod rysun kiem. Odpowiedzi należy nad syłać na zamieszczonym dzisiaj kuponie ,,do Zarządu Okręgu Woj. Związku OSP w Koszalinie ul. A. Lampego 34 z dopiskiem na kopercie „Konkurs przeciwpożarowy" do dnia 29 sierpnia br. Wśród uczestników konkur su, którzy nadeślą prawidłowe odpowiedzi na wszystkie 10 pytań, rozlosowane będą wartościowe nagrody rzeczowe: mały odkurzacz, sokow-nik, importowana maszynka do golenia, suszarka do włosów, prodiż i wentylator. Do udziału w konkursie zapraszamy tych wszystkich, którzy pragną wykazać swą wiedzę o bezpieczeństwie przeciwpożarowym, (r) RYSUNEK NR 3 S. Na zdjęciu uwidoczniono 6 usterek w urządzeniach •grzewniczo-kominowycłu Wymień je. 9. Jakim oświetleniem przenośnym moina posługiwać się na strychu budynku mieszkalnego i w obejściach gospodarskich? 10. Jakich materiałów nie można składować na strychu budynku mieszkalnego. Podać przykłady. KUPON KONKURSOWY 2.____—— 3. a) silnik elektr. 5. ......______.....______ T. a) _ S. _ b) silnik spal b) c) 10. ..____________________ Imię i nazwisko Adres _________.... Pracownicy naukowi i studenci poznańskiej Akademii Medycznej badają i leczą załogą „Barki" (INF. WL) W poczekalni zakładowej przychodni lekarskiej kołobrzeskiego przedsiębiorstwa ry backiego nie ma spokoju. Zaw sze ktoś zjawia się po poradę względnie pomoc lekarza dentysty. Zdarzały się dni,w których lekarz zakładowy ob. Żak przyjmował po 40 pacjen tów. Takich dni było sporo i wcale nie w okresie epidemii, Był to więc oczywisty sygnał że stan zdrowia 1000-osobowej załogi pozostawia wiele do życzenia. Ale lekarz zakładowy, który powinien przede wszystkim zająć się profilakty ką — wykrywaniem przyczyn zagrożenia zdrowia, nie miał na to czasu. Działał jak straż ogniowa. Oprócz przyjmowania zgłaszających się pacjentów musiał przecież prowadzić badania przyjmowanych do pracy, jemu też powierzono o-bowiązek wydawania świadectw lekarskich rybakom. W tych warunkach założenie, że każdego dnia oprócz normalnych zajęć lekarz przeprowadzi okresowe badanie 5 osób byłoby zadaniem dość trudnym do wykonania i... bezsku tecznym. Zanim lekarz zbadał by całą załogę minąłby rok. Szukanie dróg wyjścia z tej skomplikowanej sytuacji doprowadziło do nawiązania współpracy z poznańską Akademią Medyczną, w czym wydatnie pomógł dyrektor kołobrzeskiego Liceum Medycznego. Propozycja zorganizowania w Kołobrzegu obozu studenckiego spotkała się z przychylnym przyjęciem dyrekcji „Bar ki". Zanim w ogrodzie przy Do mu Rybaka wyrosły namioty, trzeba było wyposażyć przychodnię w niezbędny sprzęt i załatwić wiele innych spraw, ale przy obustronnych dobrych chęciach i wzajemnej życzliwości wszystko udało się załatwić. Od 1 sierpnia br. 5 pracowników naukowych Aka demii Medycznej oraz 31 stu dentów w większości po V roku studiów medycznych, człon ków kółek naukowych, przeprowadza gruntowne badania załogi „Barki". W ciągu pierwszych 10 dni sierp nia zbadano ponad 300 osób. Pra ca i pomoc poznańskich lekarzy i studentów spotkała się z dużym zrozumieniem załogi „Barki". Wszystkie osoby wyznaczone do badań zgłaszają się w określonym czasie i poddają badaniu. Największe zdyscyplinowanie wy kazują kobiety. One też wiele ko rzystają. W trakcie badań ginekologicznych przeprowadzanych przez dr Marię Wolną ujawniono kilka przypadków kwalifikują cych się do leczenia, o czym za interesowane kobiety nie wiedziały. Badania internistyczne prowadzi doc. dr Bożena Waniec-Rasze- ja, stomatologiczne dr Beata Ja chirnowicz. Obecny jest także w Kołobrzegu doc. dr Zdzisław Hu bert — neurochirurg, który udzie la , koniecznych konsultacji, a na wet w jednym przypadku opero wał pracownika „Barki" w miejscowym szpitalu. W poznańskiej ekipie jest także hematolog mgr Maria Firek przeprowadzająca badania krwi i określająca jej grupę. W pierw szej kolejności badania te prowa dzi się wśród rybaków i kierów ców. Objęci nimi będą także pra cownicy umysłowi, którzy z ty tułu pełnionych funkcji często podróżują. Poznańska ekipa pracuje nie zwykle sumiennie. Nieważne są godziny i pora, np. hemato log pobiera próbki krwi w nocy kiedy rybacy wracają z ło wisk do portu. Studenci wykonują setki analiz w zakłado wym laboratorium. Inicjatywa zrodzona z troski o zdrowie załogi przyniesie na pewno pozytywne skutki. Już obecnie kilka osób otrzymało skierowania do leczenia specjalistycznego i szpitalnego. Niektóre przypadki poznańscy naukowcy zdecydowali się leczyć u siebie, w klinice poznańskiej Akademii Medycznej. Najważniejszym efektem będzie niewątpliwie zbadanie stanu zdrowia całej załogi. Le karz zakładowy mający pełny obraz sytuacji będzie mógł, być może skutecznie , chronić zdrowie załogi przed zagrożeniem. czne wo zostanie ^ szesciu najiepszycn. i specjalizacja produkcji oraz wał sytuacją w poszczegól- P~cy. Więcej zaintereśówa- Jewodztwa koszalmskwgo w Na zwycięzców czekają atrak- usług. Stworzyło to sprzyja- nvch spółdzielniach. Niektóre nia ze strony PoP wymaga jące warunki do wykonywa- z*nich („Automat" „Metalo- również działalność komisji nia stale rosnących zadań. wiec", „Żelatyna", Przemysłu zakładowych w sprawie bodż- Wartość produkcji globalnej Skórzanego "i Sprzętu Mor- ców materialnego zaintereso- społdzielni wyniosła w ubie- skiego i „Szkło Pomorskie") głym roku prawie 200 min zł, mają ju*t albo będą miały w czyli w porownaniu z 1966 r. najbliższym czasie warunki wzrosła o oxoło 50 min zł. lokalowe, umożliwiające pro- Na ogoł ze zbytem preduko- wadzenie w zupełnie dobrych Wanych przez spółdzielnię warunkach produkcji i usług. Wyrobów nie ma większych Zmodernizowały one działy .-Jopotow. produkcji, a także rozbudo- Dwie spółdzielnie „Auto- wały urzadzenia socjalne, mat i „Moda" — eksportują Wpłynęło to na X- wania. J. KISS-ORSKI poprawę warunków pracy załóg. Najtrud- swoje towary. Pierwsza wy- .?aT niejsza sytuacja jest w spół-t dzielniach „Słupianka", „Me- chanik" i Inwalidów Niewidomych. Ogólnie trzeba stwierdzić, że problemami rozwojowymi słupskich spółdzielni za mało interesuje się zwierzch nia jednostka — Wojewódzki Związek Spółdzielni Pracy w Koszalinie. We wnioskach, podjętych dzieckiego, Czechosłowacji i Syrii. Stanowią one ponad 10 proc. ogólnej produkcji tej spółdzielni. „Moda" sprzedaje wyroby kuśnierskie, futra i błamy odbiorcom z Niemieckiej Republiki Federalnej i Anglii. Poza produkcję, spółdzielnie świadczr usługi przemysłowe i dla ludności. Zdaniem towarzyszy z komisji i członków egzekutywy, z usługami dla prze? egzekutywę, mowi się ludności nie jest w Słuosku °. plŁne;l ®Pr®cowa-dobrze. Istnieje pilna potrze- nla nrzez WZoP 1 WZSl P™" ba uruchamiania punktów u- gramu rozwoju naszych społ-sługowych w nowych dzielni- dzle.lni na lata '971—i975. Potach mieszkaniowych, jak Za- wlnlen ?n. F^widywać dal-torze i Nadrzecze."Najbardzi'" szy> bardzie' dynamiczny roz- ej potrzebne są punkty usługowe Maraton beaSowy ••• ...to tytuł imprezy, która odbędzie się 22 bm. na Stadionie 650-lecia. Wystą pią: grupa beatowa z Bra tysławy Collegium Musi-kum — laureaci Jazz-Uni versiady 1970 i Festiwalu Zespołów Bluesowych w Wiedniu 1970 r.Wraz z zespo łem wystąpi wybitny wirtuoz gry organowej Marian Varda. Ponadto zoba czymy i usłyszymy zespoły Skaldowie i Trubadurzy. Początek — godz. 19.30, Przedprzedaż biletów pro-wadzi kasa Powiatowego Domu Kultury w godzinach od 10 do 13. wój usług. Większość bowiem spółdzielni przewiduje w planach rozwojowych głównie rozszerzenie produkcji. Zwrócono także uwagę na sprawy kosztów k rodukcji, które są w większości przypadków za duże. Oddzielny problem stanowi wysoko kwalifikowana kadra. Jest jej stanowczo za mało i dla+ego egzekutywa sugeruje we wnioskach zarządom spółdzielni fundowanie stypendiów ludziom, kształcącym się na wyższych uczelniach konkurencjach juniorów. Zgaduj-zgadula nosi nazwę: „Co wiesz o słupskim sporcie?". udział w niej może wziąć Każdy mieszkaniec Słupska i powici o który na-j deśle w teiminie do 25 sierp- ■■HHMIHi Kombajny na pegeerowskich polach. CAF — Gaioałkiewicz REEDAKCYONEO WIĘCEJ TROSKI O PARK Byłem kilka dni temu w parku nsd Słupią. Będzie to na pewno imponująca inwestycja. Ale' co się tam dzieje obecnie? Ludzie leżą, gdzie chcą, niszcząc trawniki. LaWki przestawiane są dowolnie, pełno tu rowerzystów w wieku od 1.2 do 18 lat, harcują-cvch po alejkach między ludźmi. Od strony Gazowni do ulicy Drewnianej przejeżdżają przez park, skracając sobie w ten sposób drogę, samochody ciężarowe. Wydaje mi się, że nie wolno dłużrj tolerować takiej sytuacji. o technicznych. Bardzo proszę władze miasta Dla lepszej koordynacji pra- '. za^^c^e pilną sprawa, cy partyjnej w słupskich spół- j J' B" dzielniach .egzekutywa zapro- NA PARKINGU ponowała powołanie Komitetu ' GRAJĄ W PIŁKĘ stop! A DZIECKO—1 > Przy ul. M? dhlewskiego 5, o-bok pawilonu telewizyjnego znajduje sie niewielki plac, n ze/.na- HrirsilHS SPaSaft- V1fSr frołi Tir Citóh0ac2 "z daleka śmietniki wy- NA DS900IE pomagają uwagi starszych, a rodzice chłopców nie interesują się ich zabawami. Prosimy administracje naszego rejonu o skuteczną ingerencję w tej sprawie. J. Z. „PARTACKA ROBOTA" Pod takim tytułem zamieściliśmy, notatkę, na którą zastępca dvrektora ' Miejskiego Zarzadu Dróg i Mostów — Kazimierz Dy-mąrek nadesłał wyjaśnienie. Czytamy w nim m. in.: „Roboty, wykonywane przez zarząd wofcć'ł stawku, ograniczały się do dziś (pismo nosi datę j.j bm. — przyn. red.) do ustawiania obrzeży zieleńcowych w projektowanvc.a alejkach oraz wvkon3nia nawierzchni żwirowej i bitumicznej. Nawierzchni i. f chodnikowych jeszcze nie wyko-nywa'i•',,• Tak wiec oł> J. i wprowadził w błąd redakcję, a przez gazetę — szerokie rzesze Czytelników...". ZAPOMNIANA ULICA TOMrast z uporządkowanym i ukwieconym bulwarem nadmorskim w Ustce stanowia rodwór- cyjne n^groay. s i WVPA0Kł; \m^ i) COGDZIE-KIEDY 20 CZWARTEK Bernarda którzy erają w pilke nożną dosyć że lecą szyby w klatkacn schodowych ? mieszkaniach, ale t;7VniailiP istnieje niebezpieczeństwo wy- 1 nadku, fTdyż ruch kołowy jest w tym miejscu bardzo duży. Nie dają złą opinię tym, którzy w tym mieście orl". wsiadają za u- czystości. Wczasowicz P OD nieobecność kierownika wzorcowni PÓŁNOCNYCH ZAKŁADÓW OBUWIA Edwarda Kinasa zastępuje go plastyk-pro dopasowują cholewki i spody, rokim nosem, bardzo spokoj- NE BIURO WZORNICTWA Są ich dziesiątki, a każde na- ny w tonie: — Ten model — PRZŁMYSŁU LEKKIEGO za żywa się inaczej i wyszuka- powiada — zadowoli i 'babcię pomocą biuletynów i ir.jorma nie: Amur, Zeus, Stella, To- i wnuczkę. torów. Obowiązują ich voza lek, Zenon... Wiele butów z lakierowa- tym wytyczne branżowe. Na drugiej taśmie odbywa nych skór, awangardowe sze- Prócz lego na biurku każde- jektant MARIA TY RAN KIE- się montaż. Spody, wyrabiane rokie obcasy z poszerzoną li* WICZ-BOJARA. Nie chce jed ------ Hak rozmawiać o projektach, dopóki nie obejrzę mini-fa- gotowe, trzeba teraz zmonto- Obuwie z wielobarwnych pa- z tworzyw sztucznych na nią wewnętrzną w kierunku wtryskarkach otrzymują już śródstopia, węższe i niższe. bryki. Mini-fabryka to dział doświadczalny, tutejsza chluba i nie duma, bo — tłumaczy kierów nik działu WOJCIECH KOREK — nowoczesność tych Daszyn może być przedmiotem zawiści wielu zakładów obuwniczych. Nawet w Łodzi Próbne partie przygotowują szewcy ręcznie. Oni zaś mają cykl produkcji, taki jak w całym zakładzie, tyle że na mi wać całość, początkowo na ko sków, botki które wypierają pycie. A więc — usztywnia- już kozaczki, sztyble (to jest i wypełnianie spodów, buty wysokie wzuwane z gu- Buty na medal przygotowywanie zakładek, mą lub zamkiem błyskawicz-wreszcie ćwiekowanie, tj. nym), I co najważniejsze: nie nimalną skalę. Odpowiednika kształtowanie cholewki na ko są to popisy, lecz wzory, któ- go projektanta leżą zagranicz ue żurnale. No i bardzo ważne — podkreśla Maria Tyran kiewicz-Bojara — myślenie... Nie chodzi tylko o to, aby „było ładnie". To znaczy nie wolno im robić zakładek i kia rnerek niefunkcjonalnych, a jeśli zrobią podwójny szew zamiast pojedynczego, będzie się za nich męczył dział doświadczalny, który musi błędy takie korygować. Musza 1 świat. 18.05 Jak wilk ukryty się więc znać 'na właściwo- ! tvm lesifi " aud *""" ściach materiałowych, takich jak ciągliwość, układalność, muszą wiedzieć, jaki typ su- Na skrzyżowaniu P. Findera i Partyzantów wartburg zderzył się z taksówką nr <7. Winę za spowo dowanie kolizji ponosi kierowca wartburga z Krakowa, który nie przestrzegając przepisów usiłował wymusić pierwszeństwo prze jazdu. W wyniku zderzenia trzy osoby aóznały lekkicn obrażeń ciała. Na ulicy Tuwima star należący do WSS zajechał drogę nysie. W wyniku tego nieprawidło wego manewru doszło do zderze nia pojazdów, które uległy usz kodzeniu. Natomiast na ul. Szczecińskiej z pochyłej drogi stoczył się żuk (niesprawny u-kład hamulcowy) i uderzył w pojazd tej samej marki należący do Kolumny Transportu Sanitarnego. PROGRAM I 1322 m ora* UKF 91.8 I C7.S4 MHa na dzień 20 bm. (czwartek) Wiad.: 5.00, 6.00, 1.00, 8.00, 10.00. 12.05, 15.00, lb.00. 13.00. 20.00. 23.00. 24 nn ł no. 9 no 2.55 6.10 Skrzynka PCK. 6.15 Muz. 6.30 Literacki kurs jęz. rosyjskie go. 6.45 Kai. rad. 7.20 Muzyka. 7.50 Gimn. 8.05 Public, międzynarodowa. 8.10 Mozaika muz. 9.J0 Po ranek z mel. i piosenką. 9.30 Muz. popularna 10.05 „Anastazja i Kale rina" — fragm. prozy. 10.2^ Muc. 10.50 Lekarz przypomina. 11.00 Oa mel. do melodii. 11.25 Koncert. 11 50 Poradnia Rodzinna. 12.25 Więcej, lepiej; taniej. 12.45 Rolni-' czy kwadrans. 33.00 Z życia «SRR 13.20 Na swojską nutę. 13.40 Melo die. 14.00 Aud. literacka. 14.10 Lu dowe pieśni rumuńskie. 14.30 Zagadki muz. 15.05—16.00 Radioferie. 16.05 Konc. Poznańskiego Chóru Chłopięcego. !«.30—18.50 Popołudnie z młodością. 18.5o Muzyka i aktualności. 19.15 Z księgarskiej lady. 19.30 Muzyczne trzy po trzy. 20.47 Kronika sportowa. 21.00 Ma gazyn MO. 21.30 Listy z teatrów. 22.00 Sonaty fortepianowe L. van Beethovena. 22.40 Rytmy taneczne. 23.1o Przeglądy i poglądy. 23.30 Rewia piosenek. 0.05 Kai. rad. 0.10—3.00 Program z Bydgoszczy. PROGRAM ii 363 m orast UKF MRl na dzień 20 bm. (czwartek) Wiad.' 4.30, 5.30, 8.30, f.30, 8.30 9.30. 12.05. 14.00. 16.00. IS.Ot). 22.00. 23.50 8.00 Proponujemy, inf. prrypomi naray. 6.20 Gimn. 6.40 Opinie ludzi partii. 6.50 Muz. i aktualności. 7.50 Mozaika muz. 8.35 Opieka nad matką i dzieckiem w Rumunii — aud. 9.0i) Konc. solistów. 9.35 Koszalińska kronika kultural na. 9.5Ó Grają ork. 10.25 „Czarodziejska latarnia" — mikroproza. 10.45 Koncerty instrumentalne. 12.25 A Roussel* Suita orkiestrowa F-dur. 12.40 W muzyczne popołudnie 13.40 „Z doświadczeń dziennikarza" — gawęda. 14.05 Stu dio wczasowe. 13.0o Z muzyki słowiańskiej. 16.05 Znajomi z anteny 16.43—18.20 Rozgłośnia warszawsko -mazowiecka. 18.20 Widnokrąg. 19 00 Echa dnia 19.15 Gra pianista jazzowy J. Korossy. 19.26 Ryszard Wagner: „Lohengrin" — opera w 3 aktach. 22.27 Wiad. spor towe. 22.30 D. c. opery. PROGRAM III UK> #i.b * 61.34 MUl na dzień 20 bm. (czwartek) 17.05 Gdzie Jest przebój? 17.30 „Działa Navaronv" — ode. pow. 17 4o Aktualności polskiego bifc--beatu. 18.00 Ekspresem przez w Sekretariat redakcji i Dział O-głoszeń czynne codziennie od godziny 10 do 16, w soboty — od godz.io do 14. ^TELEFONY oo»*. 97 — MO. S8 — Straż Pożarna. 89 — Pogotowie Ratunkowe* Inf. kolej. 32-51. TAXI: 39-09 — ul. Starzyńskiego. 38-24 — pl. Dworcowy. Taxi bagaż. 49-80. ip-irZUBłY Dyżuruje apteka nr 32 prry o!. 22 Lipca 15, tel. 28-44. MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Kria^at Pomorskich — czvnne od godz. 10 do 16. MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa reprodukcji pt. „Malarstwo 1900—1925". ZAGRÓD/. SŁOWIŃSKA W KLUKACH — czynna od godziny 10 do 18* y—BC i r%j o MILENIUM — w remoncie. POLONIA — Jesień Cheyennów (USA, od lat 14) — panorąm. Seanse o godz. 13.45. 17 i 20. USTKA i DELFIN — Bandyci w MediAl* i nie (włoski, od lat 16) pan. seanse o godz. 16, 18 i 20. GŁÓWCZYCE ^iA STOLICA — Imiona miłości (franc.. od Ułt~18> panorami^:? Seans o godz. 17.30 UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury "WF w Koszalinie dydatki do Radiowej Listy Prze bojów m-ca sierpnia. 16.25 Rad. skrzynka techniczna w opr. Inż. J. Leitgebera. 16.30 W rytmie wal ca. 16.55 Muzyka i reklama. 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża. 17.15 Cotygodniowy program mło dzieżowy: „My o sobie — inni o nas" — aud. 1. Kwaśniewskiej. KOSZALIN W PROGRAMIE OGÓLNOPOLSKIM Pr. II godz. 5.00 — Mozaika mu zyczria. Pr. II godz. 9.35 — Koszalińska Kronika Kulturalrta w opr. B. Horowskiego. jCTElEWlIJA na dzień 20 bm. (czwirtek) 16.45 Program dnia. 16.50 Dziennik. I7.oo Film z serii „Wyprawy**. 17.25 „Panorama" (z Gdańska). 17.40 Reklama w piosence. 18.00 „Dom pod strzecha" — reportaż film. 18.30 „Dziwna podróż pani Dubois" — nowela film. franc. 19.00 „Morawskie święto winobrania". 19.15 Przypominamy, radzimy. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Niebezpieczny proceder" film fabuł. NRD (od L 16). 21.20 „Wyniki eksperymentu" «— t cyklu „Klucze przyszłości". 21.50 „Cyrograf dojrzałości" — pol. film TV (od lat 16). 22.45 Dziennik. 23.00 Program ńa Jutro. KZG zam. B-231 S-6 całych działów' są tu u- pycie. Ćwiekowanie... kopy- ra w 1 kwartale 1971 wejdą l°™CJt£aSUie stawione w dwóch szeregacn t0'~ Przynajmniej stare słowa do produkcji, a następnie na Daszyny. A więc — projek- przypominają, że wykonuje rynek, bardzo ostatnio wy- tanci dostarczają szablony, według Który kroi się skóry. Potem nastę-Puje cykl operacji szwalni- papierowe s'ą 20.00 Lektury, lektury... 20.15 Z prywatnei płytoteki. 20.35 „Kawałek życia" — ostatni cymbalista" — reportaż. 20.50 W klubie piosenki ZAKR. 21.15 Tylko po hiszpańsku. 21.30 „Na wsi wesele" — reportaż. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia, 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 „ł uk Triumfalny" — ode. pow. 22.45 Mel. Adriatyku. 23.00 Ludowa poezja rumuńska. 23.05 Dzieła i twórcy. 23.45 Program na piątek. 23.50 Śpiewa Ismael. aa falach średnieb 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69.92 MHz na dzień 20 bm. (czwartej 7.15 Serwis dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 7.25 Kartka z historii Pomorza Zachodniego — 16.05 Prezentujemy piosenki kan- „GŁOS KOSZALIŃSKI" - Redaguje KOiegium Redakcyjne Koszalin ul. Alfreda Lampego ?0 Telefon Redakcji v» Koszalinie centrala 62-61 do 65. „Głos Słupski** — mutacji* „Głusu Koszalińskiego" Słupsk pl Zwycięstwa t i pietra Te feft*eyt sekretariat raczy t kie równikiem - si-ss, dział oąło-9zeó 51-95 rerlakcj* — 64-66. Wpłaty a9 prenumeratę imtc fttcczua - 15 et. kwartalna — 45 zł półroczna — V0 sł roczna - 180 cłi przyjmują urzedv pocztowe listonosze ora* oddziały .Rocb'1. Wydawcai KoszalińskiJ Wy dawnictwo Prasowe. RS „PRASA" - Koszalin UL h Lampego 20. Tłoczono? KZOrat, Koszalin UL Alfreda Lampego Ift. Gdy z wyciem motoru wdziera się loysoko w niebo, a potem jeszcze przewraca na skrzydłach, zatacza sze rokie koła, robi beczki i pętle — zadzieramy głowy do góry, z zapierającym oddechem podziwiamy pokaz pięknego pilotażu. )AK Z KAŻDYM wynalazkiem bywa }ma on swoich entuzjastów i prze• ciwników. Podobnie rzecz się mia~ la z samolotem. Pisarz, b Wiktor Hugo należał do grona entuzjastów, pisząc w 1864 roku: „Wynalezienie aeroplanu o-znaczać będzie natychmiastowe, absolutne zniknięcie granic państwowych. Nadejdzie kres armii, wojen, wyzysku i eksploatacji. Będzie to olbrzymia pokojowa rewolucja, która wyzwoli ludzkość". Zbyt optymistyczna była to wizja, ale bardzo wielu sądziło, że człowiek nigdy latać w przestworzach nie będzie. Bo również w u-biegłym stuleciu uważano, że lot maszyn cięższych od powietrza jest niemożliwy i całą przyszłość lotnictwa upatrywano raczej w aero statach — sterowcach. Co tu sięgać do poprzedniego wieku, skoro na początku naszego stulecia angielski pisarz, Herbert George Wells, chociaż wyobraźni mu nie brako-toało, jako że pisywał powieści fantastyczne, w swoim utworze „Wizje przyszłości" o samolotach wyraził się jednak nader sceptycznie: „Nie uważam za prawdopodobne, aby aeronautyka mogła odegrać kiedykolwiek poważniejszą role w transporcie osób j towarów .. Człowiek nie jest albatrosem". Był to rok 1902. W osiem lat później, kiedy na maszynach do latania wzbijano się coraz wyżej w przestworzach i pokony wano coraz znaczniejsze odległości, sam marszałek Francji Ferdinand Foch, po obejrzeniu pokazu lotni czego, wyraził się: „To bardzo ładny snort, ale bez jakiegokolwiek znaczenia dla wojska". O, jakże pomylił się! A Śmiałków, którzy próbowali oderwać się od ziemi i poszybować jak ptaki w przestworzach nie brakowało w najodleglejszych czasach. Pierwszym, który ptakom wydarł tajemnicę lotu i pokonał powietrze miał być ponoć legendarny Dedal-Ateńczyk, mistrz we wszystkich sztukach. Prze byioając na Krecie stęsknił się za ojczyzną. Jednakże na opuszczenie wyspy przez Dedala nie zgodził się mityczny władca Krety, Minos. Wtedy De-dal wpadł na pomysł skon struowania olbrzymich skrzydeł z ptasich piór, które posklejał, woskiem. Przyczepiwszy je do ra- mion sobie i synowi Ikarowi, obaj wznieśli się w górę i poszybowali w dal. Ikar, nie posłuchał niestety, rady ojca, aby lecieć środkiem między morzem a niebem". Uniesiony Zachwytem latania wzbił się wysoko w błękitne niebo i wtedy stała się rzecz straszna. Od słonecznego żaru wosk się roztopił i pióra ze skrzydeł poodpa-dały. Ikar runął na ziemię go tematu wrócił Anglik, G. Cayley. Był już konstruktorem, jako że zbudo wał pierwszy model śmigłowca. WIEK XIX zapisał się w historii lotnictwa, chyba jako przełomo wy. Niemiecki inżynier Lilienthal, rozmyślał nad lotem ślizgowym ptaków, czyli nad takim lotem, podczas którego ptaki nie poruszają skrzydłami. 1 doszedł do wniosku, że taki lot może opanować rów nież człowiek. Budował więc modele ślizgowców i osobiście je wypróbowy-wał. Śmiało można go jednej wyspy i zginął. Wy spę tę potem nazwano jego imieniem — Ikaria, a otaczające ją wody — Morzem Ikaryjskim. Sam De dal szczęśliwie lot ten zakończył. Tę piękną legendę spisał ku potomnym Jan Parandowski w „Mitologii". Mamy jeszcze inne wiado mości o próbach budowy maszyn latających, wzorowanych na ptakach. Gdzieś w roku 400 p.n.e. grecki fizyk i filozof Ar-chytas z Tarentu staje się wynalazcą ciekawej zabaw ki mechanicznej, wyobrażającej fruwającego ptaka. A był to ponoć model gołębia. Sto lat wcześniej Kung Szu-ce miał skonstruować latawiec. PO TYCH wydarzeniach, długo, długo nic się nie działo. Do sprawy budowy maszy ny latającej wrócił w XIII w. angielski filozof i u-czony, Roger Bacon. Nie był on wprawdzie konstruktorem, ale pierwszy napisał rozprawę naukową o możliwościach lotu człowieka, podając zarazem pomysł budowy maszyny latającej. Za to w dwa wieki później, geniusz doby renesansu Leonardo da Vinci zostawił potomnym dużo szkiców dotyczą cych techniki latania. O-bok pierwszego projektu spadochronu, przedstawiają one również rozmaite skrzydłowce, najczęściej poruszane siłą ramion lub nóg lotnika. Wśród tych szkiców jest także typ śmi głowca, który „wkręca się" w powietrze. I znowu upłynęły cztery wieki, bo dopiero w 1792 roku do te więc uznać za pierwszego człowieka, który latał. A przy tym osiągał wysokość nieraz większą niż miejsce startu. Pierwszy lot, który odbył on w 1891 roku na ślizgowcu, zbudowanym wspólnie z bratem, nie był długi. Ślizgowiec pokonał zaledwie... 15 metrów. Jed nakże każdy następny lot stawał się coraz dłuższy. Lilienthal wykonał około sto lotów osiągając już dłu gość lotu do 35 metrów. W kilkanaście lat później Anglicy, bracia Orvil le i Wilbur Wrigt stają się twórcami pierwszego udanego samolotu motorowego. A sukces swój zawdzię czają między innymi temu, że przez dłuższy czas u-prawiali szybownictwo. Zanim, po raz pierwszy od ważyli się oderwać od zie mi na płatowcu z silnikiem, odbyli ponad tysiąc lotów ślizgowych. Pierwszy lot na samolocie moto- rowym trwał, co prawda, 59 sekund i w tym czasie samolot przeleciał tylko 260 metrów, ale był to lot historyczny. Stało się to 17 grudnia 1903 roku. W niespełna dwa lata później, pierwsi piloci zaczęli wykonywać już dłuższe loty. W ciągu 38 minut przelecieli nawet 39 kilometrów, wykonując przy tym szereg zwrotów i manewrów. I tak odbyły się narodziny lotnictwa, ALE 1 POLACY nie stali na uboczu. Tra dycje bowiem polskiego lotnictwa sięgają nawet XVII wieku. Podob nie jak Leonardo da Vinci, w 1648 roku nasz rodak, znakomity podówczas mechanik i wynalazca, Tytus Boratyni opracował model maszyny latającej. Był to model skrzydłowca. Potem, w XIX wieku, malarz Czesław Tański po wnikliwych badaniach ptaków i owadów, budował maszyny, które osobiście wypró-bowywał na polach Wygody koło Janowa Podlaskie go. Po tych udanych próbach w 1895 roku skonstruował prawdziwy szybowiec, nadając mu nazwę „Lotnia". W następnym ro ku, w czerwcu „Lotnią" yyykonał kilka skoków dłu gości 20, a nawet 40 metrów. I był to zarazem pierwszy na świecie wzlot szybowca z terenu płaskie go. Tański zbudował jeszcze model śmigłowca z na pędem ręcznym, a także samolot ,£ątka", który, niestety, nie uniósł się w powietrzu. Możemy być więc dumni, że znaleźli się nasi rodacy, którzy również wydarli tajemnicę pta kom. Można by wymienić długą listę polskich konstruktorów zasłużonych w rozwoju lotnictwa. Są to jednak już czasy bardziej nam współczesne. Oprać. H. Z. • SPORT * SPORT • SPORT • SPORT* Powstał Komitet Organizacyjny wyścigu po Ziemi Koszalińskiej Przedwczoraj ukonstytuował przez Biały Bór, Bobolice, się w Koszalinie Komitet Or- Barwice, Czaplinek, Złocieniec ganizacyjny XVI Ogólnopol- do Drawska. 20 bm odbędą się skiego Wyścigu Kolarskiego po dwa etapy: przed południem Ziemi Koszalińskiej, który — jazda indywidualna na czas jak już informowaliśmy — od- (27 km trasa z Drawska przez będzie się w dniach 18—20 Gudowo, Lubieszewo, Złocie-września br. Przewodniczącym niec do Drawska) a później komitetu wybrano posła Józe- wspólna jazda z Drawska fa Macichowsbiego a patronat przez Czaplinek, Połczyn nad imprezą objął Woj. Komi- Zdrój na metę wyścigu, którą tet FJN. wyznaczono na stadionie w W pełni trwają już przy- Świdwinie. Na trasie będą gotowania organizacyjne do liczne lotne finisze z premia-wyścigu. W tym roku zostanie mi. on rozegrany na czteroetapo- W wyścigu uczestniczyć mo wej trasie z Koszalina do gą kolarze w wieku do 22 lat. Świdwina. Etap pierwszy, dłu Zaproszenia wysłano do kilku gości 97 km, prowadzić będzie dziesięciu klubów w Polsce z Koszalina przez Sianów, oraz do NBD i Bułgarii. Spo-Sławno, Polanów do Miastka, dziewany jest udział wielu za etap drugi (127 km) z Miastka wodników ze wszystkich ośrod - ■ ków w kraju, w tym takich znanych kolarzy, jak Jezierski Kluj, Szozda, Cytryniak, Woźniak, Winkler i inni. Przygotowanie tak dużej im prezy wymaga wiele pracy we wszystkich miejscowościach, przez które prowadzić będzie trasa wyścigu. Oprócz komite tu organizacyjnego, w składzie kilkudziesięciu działaczy, powstały więc także komitety eta powe. Na nie spada duża część zadań, by największa doroczna impreza kolarska w województwie wypadła jak najlepiej. Prowadzone będzie współ zawodnictwo między komiteta mi etapowymi. Zaangażowali się w nich doświadczeni działacze, sądzimy więc, że wyścig zyska odpowiednią oprawę, (p) «? W OSTATNIM dniu moskiew skiego turnieju koszykówki męż czyzn, reprezentacja radzieckich klubów pokonała olimpijsKą reprezentację USA 89:61 (47:29), zaj mując pierwsze miejsce. W drugim wtorkowym spotkaniu młodzieżowa drużyna ZSRR zwyciężyła Czechosłowację 63:86 (33:37). W SZWEDZKIEJ miejscowoś ci Huskvarna rozpoczęły się 18 bm. mistrzostwa Europy juniorów w zapasach. Jako pierwsi roz poczęli reprezentanci stylu klasy cznego. Pierwsza runda była po myślna dla naszych młodych zapaśników W wadze do 52 kg Grze gorzewski pokonał na punkty Fi na Seppale, w kategorii do 65 kg Suproń wypunktował Fina — Huh talę a w wadze do 75 kg Ersetic ^ PTTPTTATł 1 A QT TTRTM zwyciężył przez położenie na ło-JM a patki trzeciego z reprezentantów ■BHH Finlandii Rauhalę. Nie powiodło się natomiast w pierwszej rundzie Franasowi, który przegrał na punkty z reprezentantem NRD Muelierem. & WE WTOREK rozpoczęły się w Katowicach XXV Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Tenisie z udziałem zawodników: Buł garii, CSRS, Francji, Kuby, NRD Rumunii, ZSRR i Polski. Zanoto wano już pierwsze niespodzianki, do których zaliczyć należy poraź kę czołowego tenisisty Bułgarii, Ganewa z Dąbrowskim (Baildon Katowice) 4:6 6:1, 0:6. Dobra formą wykazują zawodnicy ZSRR. Polka Zdunówna jako pierwsza z uczestniczek turnieju zakwalifi kowała się do ćwierćfinałów. & BARDZO dobrze spisali się reprezentanci Polski w czwartej konkurencji rozgrywanych w Warszawie międzynarodowych za wodów juniorów w pięcioboju no woczesnym o „Puchar Przyjaźni". Na basenie Legii rozegrano we wtorek wieczorem czwartą konkurencję — pływanie. Zwyciężył Polak Skwira, a w pierwszej sió demce znalazło się jeszcze dwóch naszych reprezentantów — Skrzę-dziejewski i Kawecki. W klasyfi kacji drużynowej zespół Polski minimalnie przegrał z Węgrami, którzy po 4 konkurencjach objęli prowadzenie przed ZSRR. Liderem indywidualnym jest nadal reprezentant ZSRR — Tan saar, a na następnych dwóch po zycjach znajdują się zawodnicy Węgier. z morzem Zarząd Okręgu Polskiego Związku Brydża Sportowego w Koszalinie organizuje w nad chodzącą niedzielę. 23 bm. w Kołobrzegu ogólnopolski turniej par o „Puchar zaślubin z morzem". Zgłoszenia udziału przyjmuje ZO w Koszalinie przy ul. Armii Czerwonej 70 Najlepsza para otrzyma dwa puchary a ponadto będą nagro dy przewidziane regulaminem. Warto przypomnieć, że w ufcw roku w turnieju startowały 64 pary z 9 okręgów. Zwyciężyli szczecinianie. Turniej rozpocznie się o godz. 10,30 w sali SN przy uL Cyrankiewicza (j) Komunikat TOTKA W zakładach Toto-Lotka z dnia 16 sierpnia 1970 r. stwierdzono: 1 rozw. z 5 traf. prem. — wygra na 1.000.000 zł; 134 rozw. z 5 traf. zwykł. — wygrane po — 21.547 zł; 10.409 rozw. z 4 trafieniami — wy grane po — 416 zł; 229.967 rozw. z 3 trafieniami — wygrane po — 20 zł. Tłumaczył: A. Matuszyn (6) — Alei ja już zapomniałem o swojej ręce! — wykrzykną! zrozpaczony. — Ależ jędza, jak Boga kocham! Ani sobie, ani innym spokoju nie daje... I Wierkę zapomniałem, pies z nią tańcował! No i co mam z tobą począć? Masz, mass zapal-. Pogrzebał nerwowo w kieszeni i, nie znajdując tam papierosa, wyjął gc sobie z ust. — Pal, palv no weźże! — Wtykał matce swego papierosa. — Palisz przecie, no to pal! Staruszka wzięła posłusznie papierosa, zaciągnęła się, aż Jej policzki od tego jeszcze bardziej wklęsły i zakrztusiła się. Syn krzywiąc się, jakby go ktoś uraczył piołunem, odwrócił się. — Skaranie z ta starą — powiedział zawstydzony, jakby przepraszając z powodu matki. — Wypije kieliszek — czy wiele jej trzeba — i zaczyna^. na pełnych obrotach— Całe jego rozdrażnienie minęło, był zmieszany, zgnębiony. — St&rszy mój brat wcale nie wrócił — na Ładodze, z wozem poszedł pod lód. Mnie osobiście jeszcze się poszczęściło — trochę ostrugało tylko... A więc trzeba I ją zrozumieć — stwierdził. — Nerwy matek nie wytrzymują — fakt. — Gdzie pan wojował? — spytał Orłów. — Najpierw pod Moskwą wypadło się poczołgać, w składzie sto siedemdziesiątej trzeciej — nacieraliśmy od Kaszy-ry. Potem na drugim białoruskim froncie w ofensywie. We wsi Osipowicze zostałem ranny. Z kolei inwalida zainteresował się: — A panu gdzie wypadło? « W iasieditwjs. na pięrwsiya Grigoriewicz nie odrywając wzroku od jezdni uśmiechnął się skąpo —- a z początku tak jak pan, na zachodnim. — Jasne! — powiedział, ucieszywszy się z miejsca, Inwalida. Mężczyźni jakby wymienili hasła i dowiedzieli się o sobie tego, co najważniejsze: stali się jakby rodakami, jakby byli z jednej ulicy. Ich wzajemny stosunek od razu zosta! określony: byli teraz czymś więcej niż przypadkowo spotkani kierowca taksówki i pasażer — byli niejako członkami wielkiego bractwa o nie pisanych prawach. — Suchinicze, Juchnow, słyszał pan zapewne? — rzekł Fiodor Grigoriewicz. — Ależ tak, oczywiście, — roześmiał się inwalida: tak jakby nazwy te zadźwięczały mu słodką muzyką. — Juchnow! Tam też było piekielnie gorąco! Fiodor Grigoriewicz pomyślał w tej chwili, że wszystkie jego rachuby na korzystny kurs z tymi pasażerami s prowincji spaliły na panewce. Oczywiście nikt nie mógł mu przeszkodzić skorzystać z ich zaufania, a przede wszystkim ze stanu, w jakim się znajdowali, nikt prócz jego samego. Ale nie mógł przecież, do licha, podreperowywać swoich spraw kosztem kolegi-frontowca, przy tym, jak się zdaje, też nie grzeszącego nadmiarem pieniędzy. A więc Fiodor Grigoriewicz zmienił trasę i pojechał na Białoruski Dworzec najkrótszą drogą. Plac przed Dworcem Białoruskim roił się, jak zwykle, od mnóstwa samochodów i pieszych. Orłów podprowadził wóz przed wejście z napisem „pociągi dalekobieżne", wyłączył silnik i na moment odchylił się do tyłu, na oparcie, odpoczywając. — No, trzymaj pan rękę — odezwał się wzruszony inwalida. — Dziękuję, braciszku! Szybko dowiozłeś— Taksówka — rzeczywiście wygodna. — Do pociągu jeszcze nie wpuszczają, zaczekajcie trochę — powiedział Orłów i wysiadł z wozu. Dziewuszka z warkoczykami rozglądała się ciekawie dokoła. — Babciu, pamiętasz, czytałam ci Gorkiego, o Sokole I Wężu — powiedziała =? pamiętasz? Właśnie oto oa •-* G«rki4v' " ~ ' " " Staruszka już nie płakała; smutnie spojrzała na pomnik, na wysokiego pielgrzyma z brązu, który z odsłoniętą głową* jak gdyby wchodził do miasta i zatrzymał się, by się rozejrzeć. Inwalida grzebał w kieszeniach, aż wreszcie podniósł na Fiodora Grigoriewicza zatroskane spojrzenie. —- Zdaje się... zdaje się, zapomniałem, zostawiłem wszystko w mieszkaniu? — jakby zapytywał Orłowa. — To ci numer! Jedyną swą ręką wyciągał i natychmiast chował do kieszeni jakieś papierki, drobne pieniądze, scyzoryk, pomięte pudełko z papierosami, aluminiowy ochraniacz do ołówka. Wszyscy obserwowali go w milczeniu. Dziewczynka przestraszona, spojrzała na Orłowa i czerwień stopniowo zalewała jej twarz, czoło i cienką szyję. — Najważniejsze, że klucze też zapomniałem... Są na półce, teraz sobie przypomniałem! — zawołał inwalida. — Tam właśnie leżą, na półce. I mój portfel... Wyciągnąłem go, kiedy się przebierałem... Utknął i uśmiechnął się boleśnie: niby, proszę, jaka zabawna historia. Orłów zdał sobie sprawę z całkowitego rozmiaru klęski, kiedy okazało się, że i staruszka z wnuczką zostały bez pieniędzy na drogę. Oczywiście można było pojechać po pieniądze do mieszkania syna staruszki, ale tam musieliby jeszcze wyłamywać zamek, a na to, jak wszystko wskazywało, nie starczyłoby czasu. Niefortunny sprawca zdarzenia, zdenerwowany i okropnie spocony, jakby go kto zlał wodą, zawołał w rozpaczy: — Bracie, pożycz piątaka! Chociaż Fiodor Grigoriewicz przygotowany był na najgorsze, prośba ta oszołomiła go. — Piątak im wystarczy — przekonywał namiętnie inwalida. — Mają zaledwie dwa dni jazdy. A ja ci zaraz jutro-Nie wierzysz? W zębach przyniosę— Fiodor Grigoriewicz pokiwał dużą siwą głową, uśmiechnął się. — Ależ komedia — powiedział bez gniewu, raczej w zamyśleniu, — Istny teatr* (Dcai i