it Rzepaki zebrane dopiero w 60 proc. ★ Za mało podorywek lempo żniw jeszcze zbył p»@ine O (Inf. wł.) DOTYCHCZASOWE tempo robót żniwnych w naszym województwie nie jest jeszcze wystarczające. Chociaż żniwa trwają już drugi tydzień, z wczorajszych meldunków inspektoratów PGR wynika, że w pegeerach zebrano rzepaki dopiero w 60 proc, zaś żyto zaledwie w 7 proc. W podobnym stopniu zaawansowane są prace w stacjach hodowli roślin i ośrodkach hodowli zarodowej. W tym tygodniu zakończy zbiór żyta wiele pegeerów w powiatach wałeckim, złotowskim, drawskim, lecz w rejonie północnym sprzęt tego zboża za pomocą kombajnów jeszcze się nie zaczął. A z pogodą jest już gorzej, pada. Niepokoi zwłaszcza słabe tempo zbiorów rzepaku. Niewątpliwie decyzja kiedy należy wyjść z kombajnami w polo należy do dyrektorów gospodarstw, powinni oni jednak w większym stopniu brać pod uwagę wyjątkową, specyficzną sytuacje Przecież w porównaniu z rokiem ubiegłym zbiór rzepaków odbywa się z prawie miesięcznym opóźnieniem. Meteorolodzy zapowiadają zmianę pogody, druga połowa sierpnia ma być deszczowa. Czy czekać aż rzepak dojrzeje w 100 proc.? Czy nie oznacza to zbyt wielkiego ryzyka, że w przypadku silnych wiatrów lub burz straci sie więcej niż połowę ziarna9 Mamy w województwie mozaikę gleb. zdarza się, że na końcu jednego pola rośliny już dojrzały, na drugim końcu zaś są jeszcze zielone. Należałoby więc przeprowadzać zbiór etapami, ale, niestety, sposób ten praktykuje niewiele gospodarstw. Wydaje się również celowe, by w niektórych pegeerach część żyta sprzątać za pomocą snopowią-załek, nie czekać, aż dojrzeją do zbioru kombajnami. Chodzi o to, by nie dopuścić do ogromnego spiętrzenia robót, które może nastąpić za kilka, kilkanaście dni. W ubiegłych, normalnych przecież latach wiele gospodarstw zbiory ziarna zakończyło w połowie września, a zbiory słomy nawet w listopadzie. Nietrudno przewidzieć do jakich konsekwencji dopro wadzić może samouspokojenie, zła organizacja pracy i żół- (Dokończenie na str. 2) * POMOC DLA ROLNIKÓW + PIERWSZE RZYKŁADY DOBREJ ROBOTY Harcerska AKCJA „CHLEB" 9 WARSZAWA (PAP) Wczoraj do akcji ZMW „KAŻDY KŁOS NA WAGĘ ZŁOTA" przystąpili masowo również harcerze: uczestnicy obozów harcerskich, kolonii zuchowych i zastępów „nieobozowej akcji letniej". Główna kwatera ZHP ogłosiła apel „CHLEB", wzywający młodzież do różnych form pomocy dla rolników, gospodarstw rolnych i kóiek rolniczych. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Chodzi tu nie tylko o bezpośrednią pomoc przy sprzęcie zbóż, ale również o opiekę nad małymi dziećmi rolników, przy rządzanie napojów chłodzących dla żniwiarzy, zwózkę zboża i zbieranie kłosów zpóL AKCJA „CHLEB" stwarza zresztą harcerzom szerokie po le dla własnej inicjatywy i po mysłowości. Na ich pomoc cze kają zwłaszcza rolnicy starsi, samotni, inwalidzi. Bez przesady można powiedzieć, że AKCJA „CHLEB" to doskonała forma realizacji naczelnego hasła programowego ZHP —-„Harcerska Służba Polsce"* Do sztabu harcerskiej „Akcji letniej — 70" nadchodzą już pierwsze meldunki o realizowaniu zadań nakreślonych apelem „CHLEB". JLU W TBLKgRAP iG2NYM ł SKRÓCIE WZROST • RZYM Organ Włoskiej Partii Komunistycznej „.Unita" informuje, że do 5 sierpnia T.468 tys. osób wymieniło w trakcie corocznej kampanii legitymacje partyjne. Od początku bież. roku szeregi Partii Komunistycznej zwiększyły się o 94 tys. członków. DELEGACJA • HANOI Do Pekinu przybyra aelega cja parlamentu Demokratycznej Republiki Wietnamu, na której czele stoi Hoang Van Hoang. DEWALUACJA • PARY2 W stolicy Turcji, Ankarze ogłoszona została decyzja rzą du tureckiego w sprawie dewaluacji funta tureckiego o 66.6 proc. W całym kraju zo stały zawieszono wszelkie ope racje- finansowe. 8 — 10 września w stolicy Zambii Konferencja państw niszami gażośi/nnycli PARYŻ (PAP) W stolicy Zambii — Lusace podano do wiadomości, że przedstawiciele około 35 państw lub rządów postanowili przybyć tam, aby wziąć udział w konferencji na szczy cie krajów niezaangażowanych jaka odbędzie się w dniach od 8 do 10 września. Oczekuje się, że w konferencji wezmą udział delegacje lub obserwatorzy z 64 krajów. Wśród przywódców, którzy postanowili uczestniczyć w trzecim szczycie państw niezaangażowanych znajdują się pani łndira Gandhi,arcybiskup Makarios, prezydent Tito i ce sarz Haile Selassie. A 8 Nakład: 125.001 Cena 50 gp 1 W salonie BWA w Koszalinie otwarto indywidualna wysta we prac Wandy Gołkowskiej i Jana Cbwałczyka, uczestników VIII Spotkania Artystów i Teoretyków Sztuki „Osieki 70". Na zdjęciu: praca Wandy Gołkowskiej „Układ otwarty". Fot. J. Piątkowski PSKI jgi ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XVIII Wtorek, 11 sierpnia 1970 r. Nr 222 (5615) •■w mm J Ubiegła niedziela dla wielu rolników w naszym województwie była normalnym dniem pracy. Na zdjęciu — koszenie żyta we wsi Stare Bielice w po w. koszalińskim. __Fot. J. Piątkowski TRZECI DZIEŃ SPOKOJU NA BLISKIM WSCHODZIE ZRA przygotowuje się do rozmów PARYŻ, KAIR (PAP) mował G. Jarringa, iż propo- Po przerwaniu ognia na froncie sue?kim i jordańskim nuje Nowy Jork jako miejsce ?uż od trzech dni panuje spokój. Komandosi palestyńscy kontaktów, których celem ma zaatakowali wprawdzie w minioną niedzielę zmotoryzowa- być wcielenie w życie rezolu- ny patrol izraelski w dolinie Jordanu, lecz na razie nie wy- cji Rady Bezpieczeństwa z 22 wołało to reakcji armii Izraela. Równocześnie jednak lot- listopada 1987 r. Jednocześ- nictwo izraelskie przeprowadziło nalot na terytorium Li- nie dziennik podaje, że ZRA banu, atakując zbocza góry Hermon gdzie mają znajdo- w czasie tych rozmów będzie wać się bazy komandosów palestyńskich. Jak wiadomo, na reprezentował szef delegacji libańsko-izraclskiej linii rozejmowej nie obowiązuje wstrzy- ZRA w ONZ — Mohammed manie ognia. Hasan El-Zajat. We wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogól- Tymczasem w Nowym .Tor- trzech państw na pierwsze riego Narodów Zjednoczonych ku Gunnar Jarring spotkał propozycje w sprawie termi- weźmie udział egipski mini- się oddzielnie z przedstawi- nu i miejsca dalszych kon- ster spraw zagranicznych _ cielami Egiptu, Jordanii i Iz- sultacji. Mahmud Riad. raela. Obecnie oczekuje on Dziennik „AI-Ahramw do- Dziennik stw.erdza również, odpowiedzi rządów tych nosi, że rząd ZRA poinfor- że Jarring obejmuje swą misję w momencie, gdy możliwości Ponad 100 zabitych & Uwaga kierowcy! lig na str. 4 i 5. „Taniec śmierci'* na jezdni trwa WARSZAWA (PAP) Jak informuje Komenda Główna Milicji Obywatelskiej, w ostatnią niedzielę na terenie całego kraju wydarzyły się 33 poważniejsze wypadki drogowe, w których 11 osób zginęło, a 27 odniosło cieżkie obrażenia. Tyle suchy komunikat. Liczby z ostatniej niedzieli dodajmy do tragicznego bilansu ostatniego tygodnia. Od soboty 1 bm. do 8 bm. miało miejsce 310 poważniejszych wypadków drogowych. Zginęły w nich 102 osoby, w tym 22 dzieci. Równie tragiczna jest liczba osób, które odniosły obrażenia — 308, w tym 38 nieletnich. „Taniec śmierci" na jezdni wowych zasad poruszania się trwa więc nadal, mimo licz- na coraz tłoczniejszych dro-nych apeli o ostrożność i uwa gach. gę, o przestrzeganie podsta- doprowadzenia do pokojowe-gc uregulowania kryzysu wydają się większe niż poprzednio. Stało się tak dlatego, że Izrael zrozumiał, iż jego polityka ekspansji i agresji nie zmusi Arabów do zaakceptowania narzucanych im warunków. t& l ii • WARSZAWA (PAP) Jak przewiduje PIHM dziś będzie zachmurzenie na ogół umiar kowane miejscami przejściowo duże, możliwe lokalne burze i przelotne deszcze. Temperatura maksymalna od 20 st. na wybrzeżu dó 25—2? st. na pozostałym obszarze kraju. Wiatry słabe i umiarkowane z kierunków zmiennych* S W 1 DW I N OSIEKI 7 O 52 r.. syn Stanisława, zamieszkały w Sławsku, skazany zestał z mocy art. 156 § 1 kk w zw. z art. 59 § 1 kk na 1 rok pozbawienia wolności za to, że dnia 2 V 1970 r. we Wrześniry będąc w stanie nietrzeźwym i z pobudek chuligańskich uderzył ręką i kopnął w twarz leżącego na ziemi Franciszika Brzóskowslciego, powodując u niego obrażenia ciała wywołujące rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni. Na zasadzie art. 49 k.k. zarządzono podanie wyroku do publicznej wiadomości na koszt oskarżonego. K-23S3 DOM dwupiętrowy, ogród, wolne, pokój, kuchnia w Bydgoszczy •— Wieiska 9 — sprzedam. St. Lemańska. G-3367 DOM jednotrodzinny, nowy, z wygodami, budynek gospodarczy, garaż — sprzedam. Czersk, Piaskowa 31 Na listy nie odpowiadam. G-3369 SPRZEDAM samochód warszawę 204. Czarne. Ci.łuchowska 13. G-3368 ZGUBIONO tablicę rej. nr EL 15-4J. Wiadomość: Czesław Krasicki, Barwino. G-33G4 PZGS Koszalin unieważnia zgubioną picczątkę o następującej treści: PZGS Koszalin zaopatrzeniowiec nr 1 Ob. . . . K-2381 KOSZALIŃSKIE Zakłady Przemysłu Lniarskiago „Płytolen" w Koszalinie unieważniają zgubioną pieczątkę nr 10 o treści: Koszalińskie Zakłady Przemysłu Lniar-skiego „Płytolen" w Koszalinie, ul. Morska 41. POKÓJ z kuchnią w Karlinie, pow. Białogard (dogodny dojazd do Kcttobrzegu, Koh wspomnień czas 18.25 Blues wczo rai i dzisiaj 18 45 Melodie Adria-tvku 19.00 Naokoło świata 19 1? Nie tylko smykiem 19.35 Zbliżeni? - mig. ?0 ?0 Nowe nowsze i na-nowsze 21.00 Studio Dod Minerwe — aud. 21 20 Rozszyfrowujemy niosenke 2!.40 Na poboczu wielkiej polityki 21.50 Onera tvgodnia 22.C8 Gwiazda siedmin wieczorów 22.15 „Łuk triumfalny" — ode. pow. 2.46 Przeboje zza Atlantyku 23.05 Muzyka nocą 23.50 Śpiewa zespół „Novi"a aa falacb firednten 188.1 I £02,1 m oraa UKF 69.93 MHi na dzień 11 bm. (wtorek) 7.15 Serwis inf. dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 7.25 Rozmowa dnia. 18.05 Śpiewa Jerzy Połomski 16,25 „Na kolonii' - rep. J. Zesławskiego. 16.40 Piosenki z Kabaretu Starszych Panów. 16.55 Reklama. 17.00 Przegląd aktualności Wvbrzeża. 17.15 Poezja i mu zyka — aud. w opr. H. L. Piotrowskiego. 17.45 Konc. muzyki organowej. 18.15 Serwis dla rybaków. jCjsiEwmm na dzień 11 bm. (wtorek) 10.00 „Koronny świadek" — film prod. radzieckiej. 11.05 Przerwa. lfl.45 Program dnia. 16.50 Dziennik. 17.00 Telewizyjny Ekran Młodych (cz. 1). 18.00 Transmisja z międzypaństwowego meczu koszykówki męż czvzn Polska USA. 19.20 Dobranoc--„Bolek i Lo lek na wakacjach". 19.30 Dziennik. 19.?5 Rozmowy o książkach. 20.05 TV Ekran Młodvch (cz. 2) 20.50 .Trzy razy dlaczego" — renortaż ekonomiczny. 21.25 ,Koronny świadek" —• po wtórzenie filmu, 22.30 Dziennik. 22.45 Program na jutro. KZG zam. B-222 S-5 „GŁOS KOSZALIŃSKI" -organ KW P* PR Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin ul. Alfreda Lampego 20 Telefon Ked.łkcł' w Koszalinie ceotrala S2-6J do 65. „Głos Słupski*' — mutacja „Głosu Koszalińskiego" Słupsk pt Zwvciestwa 'i. t otetro Te »efor.*y- sekretariat łączy * kie równikiem - 51-95. dział ogłoszeń 51-95 redakcja — 54-66. Wpłaty ua prenumeratę włijrt wo Prsisnwp „PRASA" — Koszalin al. A Lampego 20. Tłoczono: KZGraf. Koszalin aL Alfreda Lampego 18. Str 8 GŁOS nr 222 (5615) PO UKONSTYTUOWANIU SIĘNOWEGO GABINETU WŁOSKIEGO Gzy rząd „wakacyjnego remisu"? Bardzo pouczająca jest lektura zakończenie kryzysu i ukonstytu wym premierem na czele dawne jest zadowolony i jednocześnie Po miesiącu kryzysu żadna z grupami, która kryzys wywołały, ciąganiu napięcia. Przeprowadzo i zakulisowych pogróżek ze sfcronv tycznych Włoch przekonał niem tuacji żadna radykalna zmiana — ze znakami zapytania co do p xv i Z16 lipco wy zaecy-|P& uowcuriy zustai poza par ■ »-^uieruem z przyczyn p nie wyj aa mony en. x\x£ upmia wioska aosiionaie wieaziaia, ze socjalaemoicra-ci wraz z prawicowymi grupami cnaaecji poajęu próbę wywołania cnaosu politycznego, oy w nastroju zamieszania oraz obaw przed załamaniem się gospouarKi dopro waazic do nowych wyborow* które ograniczyłyby proces wzrostu wpiywow lewicy. Ten zamiar spaiii aa panewce dzięki £11-ku istotnym okolicznościom: postawie Klasy robotniczej, naceciiowanej poczuciem ou-powieaziamoaci polityce partii Komunistycznej, utrzymaniu przez zw^ązKi zawodowe jedności aziaiania, postawie partii socjalistycznej oraz oporom wsrod poważnycn oaia-raow chrześcijańskiej demokracji. Przesaaą jednak byłoby mówić, ze prawica poniosła kięskę. Kaczej tylko nie osiągnęła tego, co pianowaia, kompromis rządowy bowiem pozostawia jej naoal szerokie pole do działania. Rząd Coiombo jest rządem czterech stronnictw. Tym razem jest to juz naprawdę ostat nia prooa utrzymania szyldu centrolewicy. i\iczego więcej. O jakiejś wspomej wizji politycznej SKioconych części składowych tej taktycznej koalicji mówić nie sposob. Przypomnę, że centrolewica wiosKa przedstawiana była niegdyś jako ńowa wieńca koncepcja ideologiczna: refor my typu neÓKapitaiistyczne-go miały stopniowo usunąć sprzeczności kiasowe, zintegrować klasę robotniczą, o-gramczyć- i zepchnąć na margines Komunistów włoskich, obecnie klęska centrolewicy stała się aosoiutna — choć dla marksistów była z gory oczywista. Centrolewica okazała się niezdolna do realizowania reform społecznych. Si łą decydującą we Włoszech pozostał wielki kapitał ze wszystkimi skutkami społecznymi tego faktu. W istocie pogrzebem centro lewicy były wybory w 1953 roku, które stały się największym po wojnie sukcesem partii komunistycznej i lewicy włoskiej. Od maja 1968 r. kryzysy rządowe następują co parę miesięcy. Po ubiegłorocznym rozłamie w partii socjalistycznej, każda kolejna próba rekonstrukcji rządu gazet włoskich, komentujących owaiiie się rządu włoskiego z nogo zestawu ministrów. Nikt nie wszyscy oddychają z ulgą. sił politycznych łącznie z tymi nie była zainteresowana w prze-ny w atmosferze nerwowości prawicy sondaż układu sił poii-ai wszystkich, że w aktuamej sy-nie jest możliwa. A więc reijais rzyszłosci. centrolewicy była już z góry traktowana jako rozwiązanie chwilowe. I tak jest obecnie. Dlaczego chrześcijańska de mokracja nie wyciągnęła wniosków z załamania się ideologicznej koncepcji centrolewicy? — nie trudno na to pytanie odpowiedzieć. Wiel Korespondencja A R ■i Rzymu kie stronnictwo mieszczańskie jest rodzajem federacji grup i frakcji o różnych tendencjach politycznych. Pod sztan darem jednego stronnictwa występują ludzie bliscy lewicy, obok integralnych konserwatystów. Chęć utrzymania jedności partii uniemożliwia chadecji wszelki jasny wybór, zmusza do ciągłego odkładania zasadniczych decyzji społecznych i do obrony absurdalnej politycznej koalicji rzą dowej, w której paraliżując się wzajemnie uczestniczą na równych prawach socjaliści i socjaldemokraci. Po miesięcznym kryzysie ta właśnie niemożność wyboru zagrała na korzyść Coiombo. Inną przyczyną sukcesu nowego premiera było przede wszystkim to, że jest on wybitnym ekonomistą, długoletnim ministrem finansów. Stan gospodarki włoskiej biiizi bowiem powszechną j uzasadnioną trojkę. W rządzie Colotmbo zachował swą tekę minister pracy Donat-Cattin, który dał się poznać jako człowiek, rozumiejący potrzeby świata pracy, ale nie wydaje się, by obecnie pozycja jego uległa wzmocnieniu. Z punktu widzenia międzynarodowej roli Włoch warto podkreślić, że ministrem spraw zagranicznych pozostaje Aldo Moro. zainteresowany w odprężeniu i ożywieniu inicjatyw włoskich w tej dziadzinie. Natomiast nowy premier interesował się dotychczas przede wszystkim umacnianiem i rozszerzaniem EWG. W obecnej chwili polityczne koła Rzymu myślą już tylko o wakacjach. Ale jeśli Coiombo nie ma być premierem „wczasowym'', jego rząd nie może pozostać obojętny wobec potrzeby reform społecznych. Jest to dla Włoch sprawa nie cierpiąca zwłoki, dyktowana czynnikami subiek tywnymi: powszechną świado mością potrzeby zmian i pow szechnością żądań świata /Ta cy, jak i względami obiektyw nymi. Dalszy rozwój ekonomiczno-techniczny Italii jest niemożliwy bez uporania się ze skandalicznymi zaniedbaniami społecznymi. Powstanie nowego rządu niemal dokładnie zbiegło się w czasie z krwawymi wydarzeniami w Margherze na przedmieściach Wenecji, gdzie we wtorek policja strzelając w toku manifestacji strajkowej zraniła ciężko dwóch robotników. W środę i czwartek były tam poważne rozruchy W piątek przedstawiciele miejscowej conijidustrii podpisali umowę ze związkami zawodowymi. Znów*v wulgar ny sposób powtórzył się klasyczny schemat rządzenia cen trolewicy: najpierw nie robi się nic, confindustria bezkarnie prowokuje robotników, by później ustąpić, ale dopiero pod presją strajków i mani festacji. Jeśli rząd Coiombo będzie kontynuował tę metodę, nie przetrwa dłużej niż parę miesięcy. DOMINIK HORODYftSKI Ofaiakłifufem przez itfićił- ZLStfldZ w Moskwa. Pięknie usytuowany pomnik Lenina na Kremlu. CAF — TASS Dorobek medalowy W niedzielę zakończyły się w rumuńskiej miejscowości Cimpulung Muscel trzydniowe lekkoatletyczne zawody „nadziei olimpijskich" z u-działem 3 ekip państw socjalistycznych. Do zdobytych w dwóch pierwszych dniach 8 medali (2 złote, 1 srebrny i 5 brązowych) w niedzielę nasi młodzi lekkoatleci dorzucili jeszcze dwa srebrne w obu sztafetach 4 razy 400 m. Tak więc zdobywając łącznie 10 medali nasi reprezentanci utrzymali swój stan posiadania z ubiegłorocznych zawodów w Sofii. W niedzielę w sztafecie juniorek 4 razy 400 m Polki pobiły rekord krajowy juniorek rezultatem 3.44,0 min. zajmując drugie miejsce za NRD — 3.43,7 (rekord NRD). W sztafecie juniorów Polacy wywalczyli również drugie miejsce — 3.18,5 za NRD — 3.14,4. * W ekipie polskiej — jak już informowaliśmy — wystąpiło kilku lekkoatletów koszalińskich. Anna Bukis z Orła Wałcz pobiegła w sztafecie 4 razy 400 m, która pobiła krajowy rekord juniorek. Krystyna Zięba również z Wałcza startowała w pchnięciu kulą. Jej wyniku niestety nie znamy, agencje nie podały. Sądzić należy, że zajęła dalsze miejsce. Janusz Dzierkowski z Kołobrzegu zajął w rzucie młotem piąte miejsce wynikiem 53;92 m. Z powodu choroby nie pojechała do Rumunii nasza naj-1 eps za lekk o ati etk a -p ięc i o -boistka Ewa Dulka z Bałtyku Koszalin, która była także powołana do reprezentacji. (j) Pokłosie startu Koszaliniam na fekloatletycznych nisirzGstwacb Polski „Bez rewelacji, na swoim normalnym poziomie" — tak określił start lekkoatletek i lekkoatletów koszalińskich na mistrzostwach P oiski trener koordynator OZLA — Kazimier* Holak. Nie lkwliśmy na medale, sądziliśmy jednak, że padną rekordy okręgu. Zanotowaliśmy jeden. W PIERWSZEJ „PIĘTNASTCE" W Chorzowie zakończyły się szachowe mistrzostwa Polski j.uniorów. Tytuł mistrzowski zdobył Sławomir Wach ze Startu Lublin uzyskując 8 punktów. Reprezentant woj. koszalińskiego — Edward Houer z PDK Człuchów — w 10 rozegranych partiach zdobył 5,5 pkt i sklasyfikowany został na rmejscu 11—15. W mistrzostwach uczestniczyło 36 zawodników, (p) Najlepiej spisał się młc-ciarz Janusz tiyś z białogar-dzkiej Iskry, Który wynikiem 61,36 zajął szóste miejsce (rezultat tyi-Ko c kilkadzies ąt cm gorszy od rekordu okręgu, u-stanowione-.c w tym roku i należącego do tego samego zawodnika). Jego kolega klubowy — FIcrian Kulczyński zająi dwunaste miejsce. Wynik, jaki uzyskał — 54,42 — jest o kilka metrów gorszy od rekordu życiowego tego zawodnika. Trzecim i ostatnim koszalińskim finalistą MP był Waldemar Marczyk z Iskry. W biegu na 800 m u-plasował się on na dziesiątym miejscu (czas — 1.52,3). Reszta koszalinian odpadła w eliminacjach. Sztafeta 4 razy 400 Bałtyku Koszalin uzyskała wynik 3.59,9. Nie startowały natomiast zapowiadane sztafety Piasta Słupsk, gdyż w tym samym czasie odbywały się kontrolne zawody przed mistrzostwami Polski Zrzeszenia T,ZS. Elżbieta Winter z Iskry chociaż w eliminacyjnym biegu na 200 m ppł. wynikiem 29,2 pobiła rekord o- mm %&m kręgu, nie zakwalifikowała się do finału. W sumie więc — bez sukcesów. Trzeba jednak dodać, że nasza ekipa wystąpiła o-słabiona brakiem kilku zawodników, którzy startowali w Rumunii. Nie uczestniczyła w mistrzostwach chora E. i Julka, która w pięcioboju miała szanse nawet na medal. (p) • WYSOKIM zwycięstwem reprezentantów Polski 165:105 zakończyło się dwudniowe spotkanie pływackie Finlandia — Polska w Hyvinkae3e. Polacy trium i owali w konkurencjach męskich 92:43 oraz w pojedynkach kobie cych 73:62. Warto przypomnieć, że jeszcze przed rokiem Finki wy przedziły nasze pływaczki w Pu charze Europy. W niedzielę Polacy ustanowili rekord krajowy w sztafecie 4x200 m st. dow. bardzo dobrym wynikiem 8.17,0. We wszystkich konkurencjach indywidualnych nasi pływacy odnieśli podwójne zwycięstwa. • NA JEŹDZIECKICH mistrzostwach Europy juniorów w St. Moritz odbył się w niedzielę dr u żynowy konkurs skoków przez przeszkody. Z 13 zespołów najlep szymi okazali się jeźdźcy Anglii, którzy uzyskali 8,5 pkt. karnego, wyprzedzając Szwajcarię — 12 pkt., NRF — 18 pkt. Młodzi repre zentanci Polski, podobnie jak w konkursie indywidualnym, nie odegrali poważniejszej roli. • NA TORZE wyścigowym w Schleiz odbyły się w niedzielę międzynarodowe wyścigi motocyklowe i samochodowe. W wyścigach motocyklowych we wszy stkich klasach zwycięstwa odnie śli gospodarze. W klasie 125 ccm reprezentant Polski, Ryszard Man kiewicz zajqł trzecie miejsce za Niemcami Wrenschem i Bischof- | fem. ' W II LIDZE Po dwóch kolejkach spotkań przodownikiem II ligi piłkarskiej jest Urania, która wyprzedza Odrę i Unię lepszym stosunkiem bramek. Wszystkie te zespoły mają zdobyte po 4 punkty. W niedzielę pauzowały drużyny Śląsk Wrocław i Star Starachowice. A oto tabela: 1. Urania 4:0 6—2 2. Odra Opole 4:0 5—1 3. Unia Racibórz 4:0 3—1 4. Hutnik N. Huta 3:1 2 5. Star 2:0 2—0 6. MZKS Gdynia 2:2 2—2 7. Start Łódź 2:2 2—2 8. Garbarnia 2:2 3—4 9. Piast Gliwice 2:2 2—4 10. Olimpia Poznań 1:3 0—1 11. Warta Poznań 1:3 0-2 12. Zawisza 1:3 0—2 13. ŁKS 0:2 1—2 14. Śląsk Wrocław 0:2 1—2 15. Cracovia 0:2 1—7 16. Motor Lublin 0:4 1—3 W III LIDZE MIĘDZYWOJEWÓDZKIEJ Kujawiak MRKS Gdynia Calisia Stoczniowiec Lech Poznań Przemysław Lechia GWARDIA Arkonia DARZBÓR Bałtyk Flota Gdynia Olimpia Dąb 2:0 2:0 2:0 2:0 2:0 2:0 1:1 1:1 0:2 0:2 0:2 0:2 0:2 0:2 5—1 3—0 2—0 2—0 2—0 1—0 0—0 0—0 0—1 0—2 0—2 0—2 0—3 1—5 . RAYMOND CHANDLtR fcl rr! (20) Tłumaczył: R. Norski Wydmuchnąłem mocno dym z papierosa. Wiatr dudnił w zamknięte okna. Powietrze w pokoju było zużyte i zwietrzałe. — Tak, z nas niezgorsze chłopaki — drwił Copeniek.^ — Ale po panu nigdy nie spodziewaliśmy się tyle energii. Niech no pan jeszcze popatrzy tutaj. Kościstą rękę wświdrował w kieszeń marynarki i wolno coś wyciągnął, wyłożył ponad kantem stolika na zielpne sukno. Zobaczyłem rozłożony, połyskujący sznur pereł z zamknięciem w kształcie dwuskrzydłowego śmigła. Błyszczał łagodnie i mlecznie w zadymionym powietrzu pokoju. Perły Loli Barsay. Perły, które podarował jej lotnik; człowiek, który nie żył; człowiek którego wciąż jeszcze kocha. Wpatrywałem się w nie tępo, bez ruchu. Po dłuższej przer wie Copeniek powiedział niemal że poważnym tonem: — Jakież te perły piękne. Czy teraz gotów pan byłby wy-stękać, co panu wiadomo w tej sprawie, mister Dalmas? Podniosłem się z miejsca, odsunąłem krzesło, wolno przeszedłem pokój. Wziąłem do ręki perły i dokładnie im się przyjrzałem. Były czysto białe, mieniące się, miały subtelny połysk. Największa miała średnicę jednej trzeciej cala. Leżały na stoliku obok kapelusza i bolerka. Były ciężkie, gładkie, cudowne. — Niczego sobie — rzekłem. — Przyniosły mnóstwo zmartwień, wiele złego. Tak, teraz powiem panu wszystko, co mi wiadomo. Na pewno są warte niezłą sztabę złota. Ybarra roześmiał się. Był to uśmiech dobroduszny. — Paręset dolarów — rzekł. — Nie więcej. Wprawdzie imitacja jest świetna. Ale mimo wszystko są fałszywe. Jeszcze raz wziąłem perły do ręki. Szklane oczy Copenicka ^wpatrywały się bezczelnie we mnie. — Po czym to pan poznaje? — Coś niecoś znam się na perłach — odparł Ybarra. — Te tutaj są świetnie podrobione. Imitację taką robi się często jako swego rodzaju zabezpieczenie. Ale są one gładkie jak szkło. Prawdziwe perły są szorstkie, jeżeli się je weźmie między zęby. Niech pan spróbuje. Wziąłem dwie czy trzy perły między zęby, poruszyłem szczęką raz i drugi, nie nagryzając mocno. Perły były twarde i gładkie. — Istotnie są bardzo dobre — rzekł Ybarra. — Niektóre z nich mają nawet niewielkie nierówności i płaskie miejsca, jak prawdziwe perły. — Czy mogły one kosztować piętnaście tysiący dolarów, gdyby były prawdziwe? — Zupełnie możliwe. Trudno powiedzieć. Cena zależy od wielu bardzo okoliczności. — Ten Waldo nie był wcale taki zły — rzekłem w zamyśleniu. Copeniek szybko podniósł się, nawet nie zauważyłem jak się zamierzył. Wciąż jeszcze wpatrywałem się w perły. Pięść jego trafiła mnie z boku w okolicę zębów trzonowych. Natychmiast poczułem w ustach smak krwi, zatoczyłem się, jak gdybym odczuł cios znacznie mocniej, niż to było w rzeczywistości. — Siadaj i mów, ty... — Copeniek był ochrypły, niemal syczał. Usiadłem i otarłem chusteczką usta, zlizując rankę w u-stach. Następnie wstałem, podniosłem z ziemi papierosa, któ ry mi wytrącił z ręki, zgasiłem w popielniczce i znowu u-siadłem. Ybarra nadal czyścił paznokcie, potem podniósł rękę pod światło. Pod powiekami Copenicka ,od strony wewnętrznej, pojawiły się maleńkie kropelki potu. — Panowie znaleźli perły w samochodzie Walda? — zapytałem, patrząc na Ybarrę. — Znaleźli panowie tam jakieś papiery? Potrząsnął głową, nie patrząc na mnie. — Panu wierzę. Oto wszystko, co mi wiadomo. Walda nigdy nie widziałem na oczy aż do dzisiejszego wieczora, kiedy zjawił się w barze coctailowym i zaczął dopytywać o babkę, Nie wiedziałem o niczym poza tym, co zeznałem do protokołu. Kiedy jednak wróciłem do domu i wyszedłem z windy, czekała właśnie na nią ta kobieta w bolerku w kwiaty, w kapeluszu z szerokim rondem i sukience z niebieskiej jedwabnej krepy — ubrana dokładnie tak, jak ją opisywał Waldo. Tu, w domu; na moim piętrze. Byłem zdania, że io kobieta przyzwoita. Copeniek zaśmiał się pogardliwie. Było to dla mnie zupełnie obojętne. Miałem go w ręku. Ale on jeszcze o tym nie wiedział. Miał się dopiero dowiedzieć. I to wkrótce. Dla mnie było jasne, że policja poszukuje jej jako świadka, — ciągnąłem dalej — ale przypuszczałem, że w tym tkwi jakaś tajemnica. W każdym razie zorientowałem się, że babka znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, byłem jednak mocno przekonany, że przeciwko niej samej nie ma żadnych podejrzeń ,ona też nie ma sobie nic do wyrzucenia. Była to kobieta przyzwoita, która znalazła się w fatalnej sytuacji i nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Wprowadzi łem ją do swojego mieszkania. Wydobyła z torebki pistolet i trzymała mnie w szachu ,ale nie myślała poważnie by z niego zrobić użytek. Copeniek nagle podniósł się z fotela i zaczał oblizywać wargi. Twarz jego przybrała teraz kamienny wyraz i wyglądała, jak wyciosana z szarego wilgotnego kamienia. Nie wydobył z siebie żadnego głosu. — Waldo był jej szoferem — relacjonowałem dalej. — Nazywał się wówczas Joseph Choate. Ona nazywa się Mrs. Frank C. Barslay. Jej mąż jest wybitnym inżynierem wodnym. Dawny przyjaciel podarował jej kiedyś te perły: mężowi powiedziała, że kupiła je w domu towarowym. Waldo w jakiś sposób dowiedział się o jej romantycznej przeszłości, a kiedy Barslay wrócił z podróży do Ameryki Południowej i wyrzucił go z pracy, gdyż jego zdaniem wyglądał zbyt dobrze, Waldo zabrał ze sobą perły. Ybarra podniósł głowę i pokazał błyszczące zęby. — Chce pan przez to powiedzieć, że nie wiedział, że perły są fałszywe. — Sądzę, że prawdziwe przehandlował, ale kazał sporządzić imitację. (Den) MIĘDZYWOJEWÓDZKIEJ Do kompletu spotkań za- / brakło wczoraj wyniku me- N czu Flota Gdynia — Lech Poznań. Zwyciężyli poznaniacy 2:0 (0:0). Po uwzględnieniu tego wyniku tabela po pierwszej kolejce przedstawia się następująco: