Nowi członkowie My Ministrów PRL wicepremierzy: Wicepremier MIECZYSŁAW JAGIELSKI Wicepremier STANISŁAW KOCIOŁEK ministrowie Minister gospc-darki komunalnej ZDZISŁAW DROZD Minister rolnictwa ZEF OKUNIEWSKI JÓ- Minister przemysłu chemicznego EDWARD ZAWA DA Życiorysy nowych członków Rady Ministrów PRL publikujemy na sir. 3. Zdjęcia: CAF Przewodniczący Komitetu Drobnej Wytwórczości JERZY KUSIAK 3 i 4 Hpca w Warszawie IV Krajowy Zjazd (Mak Rolniczych (Inf. wł.) Jutro w stolicy rozpoczyna dwudniowe obrady IV Krajowy Zjazd Kółek Rolniczych. W obradach poświęconych omówieniu wyników działalności społeczno-gospodarczej kółek w ostatnich 4 latach oraz ich zadań ńa przyszłość udział weźmie 1500 delegatów reprezentujących około 2,5 min rolników i kobiet wiejskich Koszalińskie kółka rolnicze reprezentować będzie na Zjeździe 50-osobowa delegacja, w tym 15 kobiet — przedstawicielek kół gospodyń wiejskich. Nasza delegacja wyjeżdża do Warszawy dziś rano dwoma autokarami. W skład delegacji wchodzą przodujący rolnicy — działacze samorządu chłopskiego, pracownicy wojewódzkiego i powiatowych związków, baz maszynowych kółek i ośrodków roi-no-hodowlanych. W reprezentacji są również przedstawiciele młodego pokolenia wsi: wzorowi młodzi rolnicy, pracownicy kadry me-chanizatorów, absolwenci przysposobienia rolniczego. Koszalińskiej delegacji towarzyszy 14-osobowa grupa zaproszonych gości: przedstawiciele wojewódzkich władz partyjnych i państwowych, dyrektorzy i kierownicy organizacji, instytucji i przedsiębiorstw współpracujących z kółkami rolniczymi, (ś) Połczęrfe - Inauguracja festiwalu Prognoza pogody Zachmurzenie duże. Miejscami opady deszczu oraz lokalne burze. Temperatu ra maksymalna w granicach 17 —21 st. Wiatry słabe lub umiarkowane połud-dniowo -zachodnie i zachodnie. Minister leśnictwa I przemysłu drzewnego JERZY POPKO wiczema w pocie czoła (Inf. wł.) znacznym opóźnieniem. W tej Stuk młotków oraz syk pal- sytuacji występ „Desantu", od ników spawalniczych w poł- był się z konieczności w sali czyńskim amfiteatrze rozlegał kinowej. się niemal całą noc poprzedzają W ogóle wszystko w tym ro cą i jeszcze na kilka godzin ku przygotowuje się na ostat-przed inauguracją IV Ogólno- nią chwilę. Np., dopiero po polskiego Festiwalu Zespołów południu zaczęto sprzedaż Artystycznych Wojska Polskie znaczków festiwalowych. Te go. W pocie czoła montowano oczywiste niedociągnięcia or-konstrukcje pod dach. Inwe- ganizacyjne, aczkolwiek de-stycji należy przyklasnąć, bo nerwujące, nie mają na szczę zanosi się na deszcze. Szkoda tylko, że rozpoczęto prace ze (Dokończenie na str. 2) ontynuacja rozmów radziecko-egipskich na Kremlu W komentarzach stwierdza się, że sukces ten świadczy o poważnym rozwoju środków obrony przeciwlotniczej ZRA. W środę od godz. 10.30 do 13.30 czasu lokalnego izraelskie samoloty nieprzerwanie atakowały pozycje egipskie w pobliżu Suezu, el-Szatt, el--Szalufa oraz el-Kantary. ,iłim w Wnrsrawie nrezes Riidy Ministrów Józef Cyrankie-g(£a T^ci«^°wr urzedzi^ Radv Ministrów (od prawej) premier J. Mi: D°b" 1 ssjsa Delegacja wojskowa LUB opuściła Polską WARSZAWA (PAP) W środę w godzinach południowych wojskowa delega cja Ludowej Republiki Bułgarii pod przewodnictwem mi nistra obrony narodowej LRB — gen. armii Dobri Dżurowa, bawiąca w naszym kraju z NIMEIRI PRZYBYŁ DO NRD • BEBLlNf Przewodniczący Rady Rewolucyjnej i premier Demokraty cznej Republiki Sudanu gene rał Dżafar Mohammed Nimei ri przybył w środę samolotem specjalnym z Warszawy do stolicy NRD. oficjalną wizytą na zaproszenie ministra obrony narodowej — gen. broni Wojciecha Jaruzelskiego opuściła Polskę udając się w drogę powrotną do Sofii. Podczas tygodniowego poby tu w Polsce bułgarscy goście . zapoznali się z życiem naszego j kraju i jego osiągnięciami; od ' wiedzili szereg uczelni, szkół i jednostek wojskowych zazna jamiając się z ich organizacją, pracą i służbą. Na lotnisku Okęcie gości żeg nali: minister ON — gen. bro ni Wojciech Jaruzelski, wice. minister spraw zagranicznych — Zygfryd Wolniak, wiceministrowie ON, generalicja i wyżsi oficerowie WP. SKRÓCIE BOKASSA W MOSKWIE • MOSKWA Na zaproszenie Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i rządu radzieckiego przybył prezydent i szef rządu Republiki Środkowoafrykańskiej gen. Jean-Bedel Bokassa. NASTĘPNA KONFERENCJA PUGWASH • WASZYNGTON W Waszyngtonie podano do wiadomości, że następna sesja konferencji Pugwash odbędzie się w dniach 8—15 września br. w Chicago i Lakę Ge neva w stanie Wisconsin. Do udziału w konferencji zaproszono 110 osób w 35 krajów. Sukcesy artylerii przeciwlotnicze! IM MOSKWA, KAIR (PAP) W środę przed południem sekretarz generalny KC KPZR LEONID BREŻNIEW, przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR NIKOŁAJ PODGORNY i przewodniczący Rady Ministrów ZSRR ALEKSIE! KOSYGIN kontynuowali rozmowy z prezydentem i premierem ZRA, przewodniczą- i cym Arabskiego Związku Socjalistycznego GAMAL ABDJEL NASEREM. ! W czasie rozmów, które to- dzynarodowe, a zwłaszcza na czyły się w atmosferze nace- sytuację na Bliskim Wscho-chowanej serdecznością i cał- dzie. kowitym zrozumieniem wza- Wszystkie agencje światowe jemnym, dokonano wymiany poświęcają wiele miejsca wiel j pz^s wykonywania zadania politycznych, gen. bryg. Ma-poglądów na wiele problemów kiemu sukcesowi artylerii) bojowego dowódca 1. Pułku rian Zieliński, który omówił dotyczących stosunków dwu- przeciwlotniczej ZRA, która i Lotnictwa Myśliwskiego „War tradycje polskiego lotnictwa i stronnych, jak również na naj w ciągu wtorkowego popołud- ! szawa" — ppłk JAN TAŁDY- braterstwo broni polsko-ra-ważniejsze zagadnienia mię- nia zestrzeliła 4 samoloty KIN. W 23. rocznicę jego dzieckie, kreśląc sylwetkę za Ku czci ppłk. J. Tałdykina dowódcy 1. PLM Warszawa 16 marca 1945 r. zginął w rejonie Połczyna-Zdroju pod- zabrał Wojsk zastępca Lotniczych dowódcy do spraw W lipcowym numerze miesięcznika. informator turystyczny wy brzeża wraz z kolorowymi mapkami; zdjęcia ulubionych piosenkarzy i aktoróiv — uczestników Festiwalu Piosenki Żołnierskiej; • reportaż o rewelacyjnej polskiej metodzie budowy statków; • przewodnik po nadmorskich uzdrowiskach; • relacja z tragicznego rejsu „Celeusza". • kłopoty z kwaterami prywatnymi; opowieść kapitana statku o przygodzie na Morzu Śródziemnym; opowiadanie o przygodzie wczasowej, feiietony, poezja, humor i aż dwie krzyżówki. PORRZEŻE już w kioskach „Ruchu" izraelskie. Trzech pilotów ujęto. W Kairze podano personalia ujętych izraelskich piratów po Wietrznych. Jednym z nich jest Isaac Pierre, który pilotował jeden z dwóch zestrzelonych samolotów typu „Sky-hawk". Ma on złamaną rękę oraz rozliczne poparzenia i zo stał umieszczony w szpitalu. Dwaj inni piloci ujęci we wto rek po południu, to kapitan Ajal Achiraal oraz jego pomocnik Har Jezram. Pilotowa Li oni „Phantom", śmierci odbyło się w Połczy-nie-Zoroju odsłonięcie pamiątkowego głazu z okoliczno ściowym napisem. Na uroczystość przybyli przedstawiciele WP, Północnej Grupy Wojsk Radziec- służonego dowódcy 1. PLM „Warszawa" — ppłk. Tałdykina. Po przemówieniu gen. bryga dy M. Zieliński odsłonił głaz, na którym umieszczona zosta ła tablica informująca, że w kich, kierownik Wydziału Pro tym miejscu spadł samolot pagandy KW PZPR — Zbig- bohaterskiego lotnika. Orkie-niew Głowacki, zastępca prze- stra gra hymny narodowe pol wodniczącego Prez. WRN Jan Urbanowicz oraz przedstawiciele władz politycznych i administracyjnych powiatu i miasta. W. trakcie uroczystości głos ski i radziecki, a następnie de legacje WP, Północnej Grupy Wojsk Radzieckich, zakładów pracy, organizacji, składają wieńce i kwiatj Wdzięczność za wiedzę zdobytą w Polsce WARSZAWA (PAP) Przewodniczący Rady Państwa, Marszałek Polski Marian Spychalski przyjął w śro dę w Belwederze delegację stu dentów z krajów Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej kształcą cych się w naszym kraju, któ rzy w bieżącym roku z polskimi dyplomami opuścili mu ry uczelni. W Sali Pompejańskiej zebra li się studenci 12 krajów z trzech kontynentów — tegoroczni absolwenci 10 polskich uczelni. Wietnamczyk Nguyen Van Thai — absolwent Wydziału Geodezji i Kartografii Politech niki Warszawskiej w serdecznych słowach przekazał na rę ce przewodniczącego Rady Państwa podziękowania za zdobytą wiedzę fachową i wy kształcenie, za pomoc i opiekę, jaką studenci z krajów rozwijających się znaleźli w Polsce, która stała się ich dru gą ojczyzną. Do absolwentów przemówił następnie M. Spychalski. Spotkanie upłynęło w bardzo serdecznej atmosferze. ROLNICTWO i wiest na str 4-5 PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ/ Pbrady XVII Plenum CRZi Aktualne zadania WARSZAWA (PAP) W środę obradowało w Warszawie XVII Plenum CRZZ. poświęcone zadaniom związków zawodowych i samorządu robotniczego w realizacji nowego systemu bodźców materialnego zainteresowania pracowników orzemysłu. W obradach uczestniczyli: premier JOZEF CYRANKIEWICZ, wicepremier JÓZEF KULESZA, przedstawiciele kierownictw resortów gospodarczy ch. Obrady prowadził przewodniczący CRZZ — IGNACY LOGA-SOWlNSLI. Założenia wspólnej uchwa- szczególne znaczenie dla skuły Rady Ministrów i CRZZ tecznego wprowadzania w w sprawie bodźców materiał- życie nowego systemu bodź-nego zainteresowania pra- ców. Wskazał m. in. na nową cowników, zatrudnionych w role bodźców w dziedzinie in-przedsiębiorstwach i zjedno- westowania, na zachęty na czeniach przemysłu kluczo- rzecz postępu technicznego, wego w latach 1971—75 przed- na efekty, jakie może przystawił przewodniczący Korni- nieść postęp w wykorzys-a-tetu Pracy i Płac — Michał niu maszyn i urządzeń, a Krukowski. Omówił on tak- także na ^szczególnie orefero-że problemy. które mają (Dokonczeme na str. 2) organ kw pzpr w koszalinie Rok XVIII Czwartek, 2 lipca 1970 r. Nr 182 (5575) A B Nakład: 186.542 Cena 50 gr SŁUPSKI 0BK Sir. 2 GŁOS nr 182 (.5575) Wizyta gen. przebiegała w serdecznej atmosferze ☆ Sudnnsw goście opuścili Polskę WARSZAWA (PAP) Dobiegła końca oficjalna wizyta przewodniczącego Rady Rewolucyjnej, premiera Demokratycznej Republiki Sudanu — generała Gaafara Mohameda Nimeiri. Wizyta, która była ważnym etapem w dalszym rozwoju stosunków polsko-sudańskich, przebiegała w serdecznej atmosferze. Znajdowało to wyraz zarówno w spotkaniach i rozmowach przywódców PRL i Sudanu, jak i w postawie polskiego społeczeństwa wobec gości sudańskich. We wtorek, w przedostatnim dniu pobytu w Polsce gen. Nimeiri oraz towarzyszące mu osobistości przebywali w woj. kieleckim, gdzie zwiedzili zakłady „Chemar" oraz FSC w Starachowicach. W godzinach wieczornych przywódca Demokratycznej Republiki Sudanu wydał obiad na cześć przewodniczącego Rady Państwa — Mariana Spychalskiego. W obiedzie wzięli udział przywódcy PRL z Władysławem Gomułką i Józefem Cyrankiewiczem. Uroczyste pożegnanie przywódcy Sudanu nastąpiło na lotnisku Okęcie, udekorowanym barwami narodowymi obu krajów. Generała G. M. Nimeiri serdecznie żegnali członkowie najwyższych władz z przewodniczącym Rady Państwa -Marianem Spychalskim i premierem Józefem Cyrankiewiczem. O godz. 9.30 samolot generała Nimeiri wystartował z Okęcia. ICAO domaga się ochrony porywaczami samolotów OTTAWA (PAP) dowej Federacji Pilotów IFALPA stosujemy się do IW Montrealu zakończyła przepisów tej organizacji, któ się 2-tygodniowa konferencja re domagają się ukarania lub Międzynarodowej Organizacji ekstradycji porywaczy sama-Lotnictwa Cywilnego (ICAO), lotów W naszych wystąpie-wyspecjalizowanej agencji ONZ. W konferencji wzięło udział 91 delegacji (ICAO liczy 119 członków). Konferencję zwołano w związku z licz nymi wypadkami uprowadzania samolotów. Uchwalono wiele rezolucji. Jedna z nich domaga się podjęcia zapobiegawczych kroków w celu o-chrony lotnictwa cywilnego przed aktami terrorystycznymi. W oświadczeniu uchwało^ nym na zakończenie konferencji wskakuje się m. in.,„ że wszystkie państwa powinny wprowadzić na lotniskach system kontrolny wobec pasażerów i towarów przewożonych przez samoloty. Oświadczenie dodaje, że powinny być stworzone możliwości karania sprawców uprowadzania samolotów. Oświadczenie to ma być przekazane wszystkim rządom krajów — członków ICAO. przed Obrady XVII P" mi (Dokończenie ze sir. 1) wane w nowym systemie zadanie odcinkowe, jakim jest wzrost' opłacalnego eksportu. Omawiając zadania odcinkowe w zakresie kooperacji mówca podkreślił konieczność wzrostu udziału kooperacji w wartości całej produkcji oraz odpowiedniej rytmiczności i lerminowości dostaw. Kolejną część swego wy- niach w duńskich środkach masowego przekazu podkreśla liśmy te elementy, które uwa żamy za najbardziej skuteczne w zapobieganiu dalszym wy padkom porywania. Przypadek polskiego porywacza jest obecnie w rękach duńskiego rządu i, zgodnie z duńskim prawem, nie możemy teraz uczynić cokolwiek "^ięęej, niż czekać na Wynik obrad naszego rządu i końcową decyzję". Nominacje • WARSZAWA (PAP) Prezes Rady Ministrów mianował doc. dr medycyny Mariana Śliwińskiego na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej. MARIAN ŚLIWIŃSKI Urodził sie 2 lutego 1932 r. w Strzelcach Wielkich pow. Radomsko w rodzi nie inteligencji pracującej. W 1955 r. ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Łodzi. Do 1964 r. był dyrektorem szpitala klinicznego w Łodzi. W 1983 r. Akademia Medyczna w Ło dzi nadała M. Śliwińskiemu sto pień naukowy doktora medycyny W roku 1964 przeniesiony został na stanowisko dyrektora departamentu szkolnictwa i nauki w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, na którym to stano wisku pozostaje do chwili obecnej. Członek PZPli. • Równocześnie prezes Rady Ministrów odwołał doc. dr Jana Rutkiewicza ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej w związku z wyborem na stanowisko prezesa Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. stąpienia M. Krukowski poświęcił sprawie tworzenia funduszu podwyżek płac robotniczych. Zasady jego tworzenia stawiają przed administracja i personelem inżynieryjnym przedsiębiorstw zadanie zmniejszania strat czasu pracy, wynikających z przyczyn organizacyjnych, ze złego planowania i realizowania w sposób nierytmiczny procesów produkcyjnych, ze złej organizacji stanowisk pracy, transportu wewnątrzzakładowego itp. Przewodniczący Komitetu Pracy i Płac omówił także szczegółowo sorawy górnych granic wzrostu funduszu premiowego. -Z kolei sekretarz CRZZ — Zbigniew Krawczyński omówił zadania związków zawodowych i samorządu robotniczego w realizacji nowego systemu bodźców. Zwracając uwagę na zagadnienia intensyfikacji procesów gospodarczych w drodze wyzwalania rezerw poruszvł on między innymi sprawy właściwego wykorzystania potencjału produkcyjnego przedsiębiorstw, racjonalnej gospodarki materiałowej, przyspieszania postępu technicznego. Nad referatami rozwinęła się dyskusja. Mówiono o pierwszych wynikach prac komisji zakładowych potwierdzających istnienie w przedsiębiorstwach znacznych rezerw produkcyjnych. Za najważniejsze obecnie zadanie z wiąz- Uwayia EFŁizBnicyfl Zawiadamiamy, że TYLKO w lipcu br. można nabywać nawozy mineralne PÓ OBNIŻONYCH CENACH z bonifikatą. W miesiącu październiku bonifikaty nie będzie.' Korzystajcie z okazji! NAWOZY w pełnym asortymencie znajdują się we wszystkich GMINNYCH SPÓŁDZIELNIACH ,, „ K-1993-0 WARSZAWA Piloci „LOT" otrzymali odpowiedź od pilotów duńskich na list wysłany w sprawie po parcia starań o ekstradycję Iwanickiego, który uprowadził polski samolot do Kopen hagi. W liście tym czytamy m. in.: „Jąko członek Międzynaro- Wypadek w cegielni • (Inf. wł.) W cegielni w Polanowie (pow. sławieński) wydarzył się w ubie gły wtorek wstrząsający wypadek podczas pracy. Obsługujący koparkę pracownik zakładu, 47-letni Marian N. zbliżył się do u-Jtuchomionej maszyny tak nieostrożnie, że koło napędowe zmiażdżyło mu głowę. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Jak wynika z wstępnego dochodzenia w sprawie wypadku, Marian N, nie posiadał uprawnień do obsługi koparki, (woj) Motocykl zderzył się ze starem • (Inf. wł.) Tragiczny wypadek drogowy wydarzył się przedwczoraj w pobliżu Sianowa. Prowadzący rfió tocykl marki Jawa JS-letr.i Józef K. — mieszkaniec kośzalina — poniósł śmierć w wyniku zderze nia ze stąrem. Wypadek zdarzył się na zakręcie drogi podczas wy przedzania samochodu marki żuk. Nadjeżdżający z przeciwnej stro ny inny żuk zjechał przed rozwi jającym zbyt dużą szybkość mo tocyklistą na pobocze drogi. Nie zdołał jednak uniknąć wypadku jadący tuż za żukiem samochód marki star. W wyniku zderzenia Józef K. doznał ciężkich obrażeń ciała 1 zmarł wkrótce w szpitalu. LMtPli Jyiurcja na Półwyspie in£c łitAsktm Amerykanie zostali nad Kambodżą HANOI, WASZYNGTON (PAP) Rząd Nixona poniósł porażkę. Jak oświadczyło dowództwo amerykańskie w śród*; wsz" Uchwała zapadła większoscią cy amerykańscy doradcy, którzy przebywali u boku wojsk 50 głosów wobec 45. Głosowa - sajgońskich w Kambodży oraz naziemny personel lotniczy opuścili 30 czerwca wieczorem terytorium Kambodży,^ koń- cząc w ten sposób operację wojsk z tego kraju. Partyzanci południowowiet namscy ostrzelali w ciągu nocy z wtorku na środę 7 obiek tów amerykańskich i sajgońskich. Bombowce „B-52" ata kowały ugrupowania partyzanckie w pobliżu granicy z Kambodżą. Samoloty te dokonały łącznie 3 rajdów, bom bardując okolice Da Nang o- wycofywania amerykańskich Krom w prowincji Siem Reap. W środę rano miasto Siem Reap przez dwie i pół godziny ostrzeliwane było z moździerzy przez siły patriotyczne. Pod ogniem moździerzowym znalazła się także przeprawa przez Mśkong w Neak Leung, 48 km na południowy nie odbywało Się czterokrotnie. Obrona przeciwlotnicza DRW zestrzeliła wczoraj ame rykański samolot nad prowin cją Quang Minh — podało Ra dio Hanoi. W ten sposób liczba amerykańskich samolotów zestrzelonych nad DRW wzro sła do 3.353. raz ugrupowania partyzanckie wschód od Phnom Penh. Senat USA powziął we wto rek uchwałę zabraniającą pre zydentowi Nixonowi finansowania akcji wojsk południo-wowietnamskich i syjamskich w pobliżu granicy z Laosem. Lotnictw^ kambodżańskie i sajgońskie dokonało we wtorek gwałtownych nalotów na pozycje sił patriotycznych w rejonie zespołu świątyń Ang- w Kambodży. kor Vat. Atakowane były tak- Tym samym przeforsował że zgrupowania oddziałów pa swe stanowiska blok przeci-triotycznych w pobliżu Phnom wnik6w wojny wietnamskiej. DementE NOWY JORK (PAP) W zachodniej prasie bulwarowej zamieszczono pogłoskę o rozdżwiękach między Jac-ąueline Onassis a jej mężem Arystotelesem. Zaczęto nawet napomykać o możliwości rozwodu. Pogłoski były tak uporczywe, że sekretarka żony poten tatą finansowego musiała o-głosić publiczne dementi. ków zawodowych uznano konsekwentne domaganie się od administracji gospodarczej stworzenia załogom odpowiednich warunków techniczno-organizacyjnych oraz socjalnych do jak najlepszego wykonania zadań, od których zależy wzrost płac i premii. Niezbędne jest także skierowanie na realizację tych zadań wszystkie! dźwigni społecznego oddziaływania, zwłaszcza współzawodnictwa trący i wynalazczości pracowniczej. REGULACJA CEN • MOSKWA W ZSRR obniżono ceny pań stwowe telewizorów z kinesko pami o rozmiarach od 35 do 41 cm, męskich, damskich i dziecięcych wyrobów pończoszniczych oraz skarpet pończoch z tworzyw sztucznych. Obniżono też ceny koszul mę skich z importowanej tkaniny kapronowej i środków piorących w postaci past i płynów. ZJAZD KOMUNISTÓW JAPOŃSKICH • TOKIO W środę otwarty został XI Zjazd Komunistycznej Partii Japonii. Obrady toczą się na przedmieściu tokijskim Tati-kawa. UKŁAD HANDLOWY NRD—CbRL • BERLIN Niemiecka Republika Demo kratyczna i Chińska Republi ka Ludowa podpisały w Berlinie układ o wymianie towa rowej i płatnościach na rok bieżący. WYBUCH 0 PARYŻ Na jednej z ulic Paryża wskutek uszkodzenia przewodów gazowych nastąpił wybuch. 16 osób zostało ranijych wiele samochodó1'- •• y>v,-„. się wskutek eksplozji. W Połczynie inauguracja (Dokończenie ze str. 1) ście żadnego wpływu na spadek zainteresowania imprezą Mówi się o niej tutaj dosłow-j nie wszędzie. Popyt na bilety jest duży. Zjechały już ekipy Wytwórni Filmowej „Czołówka" oraz telewizji szczecińskiej. W kuluarach Festiwalu prowadzone są ożywione dyskusje na temat szans poszczegól nych zespołów. Podobno dosko nały program przygotowała „Estrada", dużo oczekuje się po ubiegłorocznym outsiderze, Zespole Estradowym Wojsk Wewnętrznych, reżyserowanym przez Tadeusza Aleksandrowicza. Ile w tym prawdy — prze konamy się niebawem. Jak na razie za nami jest pierwszy koncert „Desantu". Poprzedził go hejnał i okolicz nościowe przemówienie przewodniczącego Prez. MRN w Połczynie, Czesława Pytlaka. „Jak to na świczeniach" — satyryczno-muzyczny program „Desantu" publiczność kwitowała raz po raz gorącymi bra wami. Obszerniej o tym koncercie w następnej relacji. Przypominam, że dzisiaj wy stępują „Czarne berety" i „Eskadra". Solistką tej ostatniej będzie Irena Witosławska. Obydwa programy reżyserował Zenon Wijktorczyk. I na zakończenie ważna wia domość. Otóż w programie im prez towarzyszących zaszła zmiana. Zamiast Zespołu Artystycznego Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej wystąpi w niedzielę reprezentacyjny zespół pieśni i tańca Ukraińskiej SRR z Połtawy. ADAM GOLINSKI \'owc banknoty na Węgrzech • BUDAPESZT (PAP) Węgierski Bank Narodowy wy puści w obieg 2; sierpnia br. nowe banknoty o wartości 500 forin tów. Wypuszczenie nowego bank notu było koniecznością ponieważ od momentu stabilizacji w ! roku obrót pieniężny na Węgrzech wzrósł pięciokrotnie i istniejąca do tej pory ilość: bankno tów utrudniała operac.fc? pieniężne. Najwyższym banknotem węgierskim było dotychczas 100 fo rintów. Niedługo też dotychczasowe banknoty 2,5 i 10 forintów zastąpione zostaną przez monety nik lowe. Zatruli się tortem weselnym Fatalnie zakończyła sie uczta weselna, urządzona minionej niedzieli z okazji ślubu pewnej pary w Sławoborzu w pow. świdwiń-s.um. Przyczyną nieszczęścia, a w konsekwencji niebezpiecznego zatrucia stał się tort weselny, zakupiony w prywatnej cukierni w Szczecinku. Jak dowiedzieliśmy się od ordynatora Oddziału Wewnętrznego SsjpitaTa Powiatowego w Połczynie, lek. med. A. Krzemińskiej, tort ten spożyło kilkanaście osób. Czworo z nich, w tym i panna młoda, doznało silnego zatrucia pokarmowego. Chorzy znaleźli się w połczyńskim szpitalu. Wczorraj również kilkunastu mieszkańców Sławoborza, podejrzanych o za. trucie, przewieziono do Szuitala Wojewódzkiego w Koszalinie na obserwację. Przyczyną zatrucia były najprawdopodobniej ja gronkowca, znajdujące się w torcie weselnym. W sprawie tej prowadzone jest dochodzejiie. "" (rom) W dniu 27 czerwca 1970 roku zmarła Janina Jędruszczak pracownica Państwowego Zakładu Wychowawczego w Podgórkach. W Zmarłej tracimy sumiennego pracownika i dobrą koleżankę. Wyrazy głębokiego współczucia MĘŻOWI i MATCE składają DYREKCJA i WSPÓŁPRACOWNICY Pogrzeb zmarłej w Londynie Teresy Fabich ODBĘDZIE SIĘ W SŁUPSKU, 2 LIPCA br. o czym powiadamia pogrążona w głębokim smutku RODZINA W dniu 30 czerwca 1970 roku zmarł śmiercią tragiczną w wieku lat 29 Józef Koł odzie'czyk pracownik Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" w Sianowie . W Zmarłym utraciliśmy dobrego pracownika i kolegę. Wyrazy serdecznego współczucia RODZINIE składają ZARZĄD GS, RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY Dnia 29 czerwca 1970 roku zmarła, w wieku 37 lat Marianna Krawczyk członek Wielobranżowej Spółdzielni Inwalidów w Słupsku. ' W Zmarłej tracimy ofiarnego i sumiennego pracownika Spółdzielni. CZESC JEJ PAMIĘCR RADA SPÓŁDZIELNI, ZARZĄD RADA ZAKŁADOWA oraz PRACOWNICY PORAŻKA NIKICIUKA W HELSINKACH Najciekawszą konkurencją mię dzynarodowego mityngu lekkoatle tycznego w stolicy Finlandii był rzut oszczepem, w którym zmie-izyła się cała poza Łusisem i Si dłą czołówka europejska. Zwycię żył Fin Pauil Nevala — 86,20 przed Węgrem Nemethem — 85,50 i Kinnuneaem (Finlandia) — 82,94 Władysław Nikiciuk zajął 5 u*iej sce z rezultatem 78,84. Inne cieKawsze wyniki: kula — 1. Briesenick (NRD; — 20,27, 3.000 z przeszk. — 1. Letzerich (NRF) — 8.44,8. tyczka — Nordwig (NRD) — 5.35, 2. Ivanoff (Finlandia) — 5,25, 3. Seagren (USA; — 5.00. PRZERWA W SZYBOWCOWYCH MISTRZOSTWACH ŚWIATA Uczestnicy szybowcowych mistrzostw świata mieli trzy dni odpoczynku, bowiem n*ł skutek nie sprzyjających warunków a-tmosferycznych (deszcz i silne wia try) odwołano kolejne konkurencje. Zakończenie mistrzostw nastąpi w piątek. Organizatorzy ma ją nadzieję że uda im się roze grać przynajmniej jeszcze jedną konkurencje XXX RAJD POLSKI 16 lipca nastąpi uroczysty start XXX Rajdu Polskiego, odbywają cego się pod patronatem premiera Józefa Cyrankiewicza. Impreza ta, zaliczana do rajdowych śa mochodowych mistrzostw Europy kierowców. Jest zarazem jedną z eliminacji pucharowych krajów socjalistycznych. Na starcie rajdu zamelduje się ponad 100 załóg, w tym 40 zawodników polskich. • W PISTOI zakończył się mię dzypaństwowy czwórmecz w wie lobojach Rumunia — Francja — Włochy — Finlandia. W pięciobai ju kobiet zwyciężyła Rumunia — 30 pkt. przed Francją — 27 pkt., Włochami — 14 pkt. I Finlandią — 7 pkt. także w dzieslecloboju pierwsze miesjce zajęli Rumuni — 51 pkt. przed Finlandia — 49 pkt, Francja — 22 pkt i Włochami — 14 pkt. • MIĘDZYNARODOWY szachowy „Turniej solidarności" w Skop.ie z udziałem czołowych sza chistów świata wygrali Tajma-now i Wasiukow (ZSRR), którzy zdobyli po 11 pkt, przed Gheorg hiu (Rumunia) — 10 pkt l Maro-vicem (Jugosławia) — 9 pkt. • BORYS O-iszćzenko ponownie wywalczył tytuł mistrza Z~RR w pięcioboju nowoczesnym. gromadzac 5324 pkt. przed Stasisem Szaparnisem — 5135 pkt. i Leonidem Iwanowem — 5048 pkt. Górnik awansował Górnik Zabrze przegrał z Zagłębiem Sosnowiec 0:1 (0:1), ale awansował do finału Pucharu Polski (pierwszy mecz 2:0;, 91 Przemówienie premiera Józefa Cyrankiewicza w Sejmie (skrót) PRZEDKŁADAJĄC do zatwierdzenia propozycje w sprawie zmian w składzie rządu, chciałbym krótko uzasadnić potrzeby tych zmian, zarówno wnioskami wynikającymi z aktualnych zadań rządu, jak i zadaniami stojącymi przed rządem w perspektywie najbliższych lat. Nie jest moim zamiarem przedstawianie ooecnie rozwi niętej oceny przebiegu realizacji zadań rozwoju gospo-aarczego kraju w bielącym pięcioieciu. jt-rzedwczesne oy-loby także referowanie zaio-żeń pianu gospodarczego na lata 197i—Wio który jest w lazie opracowywania. Będzie ku temu okazja na sesji następnej. "Uważam natomiast za ceiowe zwrócić uwagę na niektóre podstawowe problemy, które wiążą się z potrze 04 dalszego usprawnienia pra cy rządu 1 to zarówno w rozumieniu działania Rady Ministrów jako całości, jaK i po szczególnych ministrów, jak też w rozumieniu pracy prezy aium rządu, jako ogniwa o-yeratywnego sterowania realizacją zadań ustalonych w pla nacn gospodarczych. U podstaw naszego rozwoju gospodarczego w nadchodzącym 5-leciu leży osiągnięcie wydatnego postępu technicznego i ekonomicznego, szczególnie zaś wybranych jego ważnych gałęzi, mających istotny wpływ na unowocześnienie naszej produkcji, co Z kolei jest warunkiem rozwo ju naszego handlu zagranicznego, lepszego zaspokajania potrzeb gospodarki narodowej i ludności. Realizując ten kierunek rozwoju naszego przemysłu, kładąc główny nacisk nie. na wzrost ilościowy, ale na wzrost nowoczesności i jakości naszych wyrobów, będziemy podejmować w przyszłym 5-ieciu szereg poważnych przedsięwzięć inwestycyjnych, zmierzających do opanowania nowych wyrobów i nowych technologii wytwarzania. Ich realizacja będzie wymagała nie tylko znacznego postępu w dziedzinie współdziałania nauki i techniki w myśl kierunków ustalonych na IV Ple num, ale także osiągnięcia koncentracji i przyspieszenia realizacji inwestycji, osiągania projektowych zdolności i parametrów produkcyjnych, a więc spraw II Plenum. W związku z tym istnieje potrzeba, aby do zakresu dzia łania jednego z wicepremierów, który będzie miał nadzór i opiekę nad głównymi resortami przemysłu przetwórczego, ściślej mówiąc maszynowego, ciężkiego i chemicznego, należał równocześnie nadzór nad budownictwem przemysło wym i przebiegiem inwestycji, zwłaszcza tzw. kompleksowych. Cechą bowiem charakte rystyczną tych przedsięwzięć inwestycyjnych będzie ich kompleksowość w zakresie re alizowania problemów unowo cześniania poszczególnych dzie dzin produkcji. Będzie to wymagało sprawnej koordynacji Życiorysy nowo mianowanych członków rządu PRL MIECZYSŁAW JAGIELSKI u- rodził się it. 01. 1J24, r. w Kołomyi. W OKi e^>ie do r. uczęszczał do szkoiy powszechnej, a na siępnie ao gimnazujm im. Krasiń s^iego w Ciecnanowie. W czaŁie okupacji przebywał we wsi Lekowo, pow. Ciecnanów, gdzie prowadzii gospodarstwo roi jie roaziców oraz pracował ja*.o iuootiiiji roiny w rożnych majątkach; ojciec i bracia więzieni byli w obozaon koncsa trący., Po wyzwoleniu ukończył studia wyższe, uzyskai magisterium z zakresu nauk ekonomiczno-roi-nych w SGPiS w Warszawie. W latach 195j—1^02 studiował w In stytucie Kształcenia Kadr Naukowych przy KC PZPH. W IJj.' r. zdobył stopień doktora nauk ekonomiczno-roinych. W latach 1946—134d pracował w Zarządzie Głównym Związku Samopomocy Chłopskiej w Warszawie, a do 1950 r. — w Centralnym Zarządzie Państwowych Gospodarstw Rolnych. W 1952 r., po ukończeniu studiów w IKKN, został powołany do pracy w konwią Centralnym PZPR, gdzie pracował początkowo na sianowisku zastępcy kierownika Wydziału Rolnego, a następnie — do 1956 r. — kierów nika Wydziału. W styezniu 19c?/ r. przeszedł do pracy w Minister stwie Rolnictwa, jako wiceminis ter, a od 195D r. piajtuje stanowisko ministra rolnictwa. Od 1945 r. należał do Związku Walki Młodych, a od 1948 r. — do Polskiej Partii Robotniczej. Na II Zjeździe PZPR w 1954 r. został wybrany zastępcą członka KC, na III Zjeździe — członkiem KC, a po IV Zjeździe w 1964 r. Komitet Centralny wybrał go za stępcą członka Biura Politycznego KC PZPR. Po V Zjeździe partii w łistopa dzie 1968 r. ponownie został powołany na zastępcę członka Biu ra Politycznego KC PZPR. Od 1957 r. jest posłem na Sejm. Odznaczony Orderem Budowniczych Polski Ludowej. • STANISŁAW KOCIOŁEK urodził się w Warszawie 8. 05. 1953 r. w rodzinie kolejarskiej. Z zawodu nauczyc:el, był m. in kierownikiem szkoły podstawowej w Piotrkowie, pow. i/awa. U koń czył wyższe studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu War szewskiego. Po okresie pracy w szkolnictwie pełnił w latach 1954—1958 od powiedzialne funkcje w Zarządzie Dzielnicowym ZMP i w Ko mitecie Uczelnianym PZPR na O-niwersytecie Warszawskim, W i9.>ćt r. został I sekretarzem Komitetu Warszawskiego Związku Młodzieży Socjalisty cznej, Od 1960 r. do 1933 r. był sekretarzem Komitetu Centralnego ZMS. W 1963 r. Stanisław Kociołek wybrany został I sekretarzem Ko mitetu Dzielnicowego PZPR War szawa — śródmieście. W latach 1954—1957 był I sekretarzem Komitetu Warszawskiego PZPR. W grudniu 1967 r. wybrany został I sekretarzem Komitetu Wo jewódzkie?o PZPR w Gdańsku. Na IV Zjeździe PZPR Stanisław Kociołek został wybrany zastępcą członka Komitetu Central nego, zaś na II Plenum KC został dokooptowany w skład człon ków KC PZPR. Po V Zjeździe partii w listopadzie 1968 r. został wybrany członkiem Biura Politycznego KC PZPR. Poseł na Sejm PRL od 1965 r. 27 maja 1925 r. we wsi Dąbrowa pow. ikzeszuw w rodzinie mteu-tjcnckiej. w 1945 r. Ufton^yi szko tę śreciiuą, a w 1j4« r. Aitademię iiaiiuio*.) w Krakowie uzyskując uyp.om magistra nautc eitonomi-c^iio-nancupwych, a w roKu la«J uzyskał tytui naukowy doktóra nauk ekonomicznych. .Pracę zawodową rozpoczął w Centralnym Zarządzie Przemysłu Miesnego w \varszawie jano kierownik oddziału. W l'Jdl r. pizeszoał do pra cy w Zakładach Osiedli Robotniczych „ZOR", a w okresie lat laoi—19oj pracuje w Cenualnym Zarząuzie iiudownictwa Miast i Osieuli „ZOR" jano zastępca na-czemixa wydziału, a następnie naczelnik wydziału. W Minister stwie Gospodarki Komunalnej pracuje od 1959 r. na stanowisku wicedyrektora Departamentu inwestycji Mieszkaniowych, a od 1950 r. był dyrektorem tegoż de partamentu. W li)64 r. mianowany został pod sekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki Komunalnej, a w 1939 r. powierzona mu została funkcja kierownika tegoż resortu. Z. Drozd ©d 1961 r. jest członkiem PZPR. le Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, początkowo jako asystent, adiunkt, z-ca profesora, docent i profesor naazwy czajny — kierownik Katedry E-konomii Politycznej. W latach 1953—1954 pełnił obowiązki dyrektora Departamentu Studiów Uniwersyteckich w Ministerstwie Szkolnictwa Wyższego. W latach 1958—1959 odbył roczny staż naukowy w placówkach badawczych NRF i Danii. W 1958 r. u-zyskał tytuł doktora nauk ekono micznych. W końcu 1959 roku został powołany na podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa którą to funkcję sprawuje do chwili obecnej. W kwietniu 1951 r. uzyskał stopień naukowy docenta, a w 1957 r. został, uchwałą Rady Państwa, mianowany profesorem nadzwyczajnym. Od dwóch lat urlopowa ny od pracy dydaktycznej. Od 1950 r. jest członkiem PZPR. JERZY POPKu urodził się 24 września 1914 r. w miejscowości BobryK. pow. PińcK (ZdHHj w ro dżinie inteligenckiej (ojciec nauczyciel Wieja^i). Vv rok. u 1^33 u-kończył Seminarium Nauczycielskie w Swisioczy, a w li5V r. Yv y9 tys. ton. W tyra roku zamierza się rozgiąć na polach chłopskich i państwo wych około 280 tys. ton teso na wozu pomocnicze go, zaś w następnej 5-latce średnio w roku po około 300 tys ton wapna. W uchwale sesji WRN podkreśla się potrzebę u-tworzenia w każ dym powiecie stałych doskonale zmechani iowsnycłi punk tów rozładunku i załadunku wapna. <ś) Na zdjęciu: wyładunek wap na ze zbiorni ków stacji przesypowej w Koronowie. CAP — Gili ...posiadają na książeczkach oszczędnościowych SOP koszalińscy rolnicy. W tej kwocie ponad 68 min zł stanowią wkłady, które zgłoszono do konkursu dla utrzymujących oszczędności w bankach spółdzielczych przez pół roku. Książeczki z tymi wkładami wzięły u-dział w losowaniu prawie 500 nagród łącznej wartości 133 tys. zł. We współzawodni ctwie o jak najwyższe wyni ki w propagowaniu oszczędzania na „zielonych książeczkach" zwyciężyły banki 490 min zł... spółdzielcze w Zlocieńcu, Połczynie-Zdroju i Drawsko. Załogom tych SOP i dalszych 8 banków wyróżniających się w działalności oszczędnościowej przyznano nagrody na sumę 12 tys. zł. Wojewódzki Oddział SOP podsumował także współza wodnictwo o tytuł przodują cego banku spółdzielczego we wszystkich formach pra cy. Tutaj najlepsza okazała się SOP w Drawsku, na stępne miejsca zajęły banki w Lipce i Miastku. Załogom tych SOP wręczono nagrody w wysokości 16,5 tys. zł. Ponadto przyznano wyróżnienia 12 bankom spółdzielczym w naszym województwie. (ś) ,^Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, gdyż już wszy- sżą spłacać żyranci. Ja nie tak stkie urzędy powiatowe obszedłem i wszystko na nic. Już gospodarowałem... 2 lata, pracuję na gospodarstwie Zakupionym od państwa, Może Gwizdała a ciągle nie jestem jego prawnym i faktycznym^ właścicie- darował lem". NADAWCA listu do redakcji, którego fragment zacytowaliśmy — Stefan Pietrzak mieszka na końcu wsi Rychnowy. W niewielkiej zagrodzie w której najwięk- mian za rentę — przez Jana Gwizdałę w Rychnowach. Wartość gospodarstwa oceniono na około 60 tys. zł, do spła ty na 30 lat. Rolnik, zgodnie z zarządzeniem, wpłacił przy Zawiłe drogi szym obiektem jest dwurodzinny dom. Jest jeszcze ma ła obórka pod jednym dachem z chlewem i szopą na opał. Gdyby nie para wychudzonych koni, zajmujących z krową i kilku świńmi jedyne wię ksze pomieszczenie w budynku inwentarskim, nikt nie dał by wiary, iż jest to zagrf-da gospodarstwa o powierzchni okeł« 11 ha. A jednak o te he umowie zastrzeżono, iż akt notarialny na gospodarstwo zostanie zawarty najpóźniej do końca października. Akt notarialny nie został sporządzony do dziś. Pomimo licznych zapewnień, a nawet wyznaczonych terminów. W Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium PRN w Człuchowie oświadczono mi, że ten w ciągu pon*d 20 lat pracy w Rychnowach nie zrobił nic, aby powiększyć budynki, odwrotnie: zagrodę doprowadził do ruiny. Łatwiej jest wytykać błędy i wady innych, zwłaszcza gdy można to czynić bezkarnie, przy aplauzie przedstawicieli władz. Niestety, w geerenie i wydziale rolnictwa coraz częściej zaczęto odpowiadać Pietrzakowi, że nie jest prawnym nabywcą gospodarstwa, że chyba będzie musiał opuścić zagrodę. Tak mówiono nie tylko Pie trzakowi. W rozmowie z kierownikiem Banku Spółdzielń czego w Człuchowie dowiedziałem się, iż sporządzono wykaz zadłużeń tego rolnika na życzenie Wydziału Finansowego Prezydium PRN. Podobno administracja rolna gro dokument zostanie spisany, ale madzi dowody do uzasadnienia ktary i budynki toczy się spór, dopiero wówczas, kiedy go- decyzji w sprawie pozbawię- którego echo dociera juz nawet do stolicy. Gospodarz — 45-letni mężczyzna w kolejarskim mundurze (jedyne odświętne ubranie które przywdział na wizytę u lekarza w Człuchowie) zaprasza nas do mieszkania. Rozsiadamy się w kuchni.. Okazuje się, iż jedyne bezpieczne pomieszczenie w domu. W pozostałych izbach wybrzuszone sufity grożą zawaleniem. — Chcieliśmy remontować mieszkanie — mówi Pietrza-kowa — ale gdzie się na ten czas wyprowadzić? Drugą część domu nadal zajmuje poprzedni właściciel — Jan Gwi zdała. Zajmuje też obórkę i ogródek przydomowy. Pietrzakowie przedkładają mi wcale pokaźny plik pism i dokumentów, które — o dziwo — przyznają rację rolnikowi, tylko że nic nie załatwia ją. Zacznijmy od początku. W 1967 roku Pietrzakowie, po opuszczeniu PGR w Polnicy, postanowili nabyć na własność gospodarstwo rolne. W wydzia le Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium PRN zaoferowano im dużą zagrodę z 15 ha ziemi w Łubiance koło Przechlewa. Za warto tzw. umowę — przyrzeczenie sprzedaży. Rolnik zaciągnął pożyczkę w SOP, zakupił kilka sztuk trzody chlewnej, przygotował się do rozpoczęcia prac polowych. I wówczas okazało się, że ktoś inny jest już właścicielem pól i zagrody. Aby „zachować twarz", administracja rolna przyrzeka przydzielić Pietrzakowi drugie gospodarstwo. Cze ka na nie prawie rok. Wreszcie 10 września 1968 roku postanowiono zawrzeć z rolnikiem umowę kupna — sprzedaży na gospodarstwo o powierzchni 10,67 ha przekazane go na skarb państwa w za-zakupie 10 proc. zaliczki. W spodarstwo opuści poprzedni nia Pietrzaka gospodarstwa, właściciel — Jan Gwizdała. A Czy zadłużenia są rzeczywiście Gwizdała opuszcza je od wysokie? W ciągu 2 lat SOP do... gospodarstwa dwóch lat. Początkowo zamierzał przenieść się do Gdyni, gdzie ma własny domek. Ale ten jest zamieszkały. Nie zgo dził się na przyjęcie domu zastępczego oferowanego mu w Jęcznikach. Za daleko do le- udzielił kredytu łącznej wartości około 16 tys. zł. Spłacono już ponad 11 tys. zł, w tym około 4200 zł zainkasowano od żyrantów. Zadłużenie wynosi 4.240 zł, nie licząc należności na rzecz SOP w Przechlewie, karza. Nadal więc zajmuje które Pietrzak zobowiązał się pół domu, jedno pomieszcze- uregulować, zgodnie z warun-nie w budynku gospodarczym kami prolongaty do 1972 roku. Czy te zadłużenia uzasadniają decyzję o pozbawieniu gospodarstwa pomocy finansowej? Wstrzymano nawet kredytowanie zakupu środków produkcji. Nie udzielono po- ■psuć. Pietrzak domaga! st« ka- iyczkl _ na tegorycznie opróżnienia miesz- na wykon możli- kania i szopy, zaś Gwizdała co ny raz ostrzej protestował. Do spo wie najs y oraz ogródek warzywny. Stosunki międzysąsiedzkie, początkowo układające się jak najlepiej (Pietrzak wyremontował część domu zajętego przez Gwizdałę) zaczęły się ru sąsiadów zaczęli się wtrącać niektórzy mieszkańcy wsi, a nawet przedstawiciele władz. Nie w zamiarze udzielenia pomocy, pogodzenia zwaśnionych lecz, jątrzenia. Po wsi zaczęły krążyć różne wieści na temat przeszłości Pietrzaka, jego pra cy w PGR w Folnicy. Różnie zaczęto komentować jego nieudany start na gospodarstwie w Łubiance. Oliwą do ognia były jego niepowodzenia w sa mych Rychnowach. Bank Spółdzielczy, który również znalazł się pod wpływem opinii nieprzy z zadłużeń stanął do pracy w lesie. Na polu, które pomimo tych trudności zostało w terminie obsiane, pracuje często nocą. Czy nikt nie interesował się kłopotami Stefana Pietrzaka? Wśród wielu dokumentów i pism są także wyjaśnienia komisji, które odwiedzały zagrodę, na skutek interwencji rolnika przesyłanych również do władz centralnych. W wyjaśnieniach stwierdzano, że rzeczywiście warunki są ciężkie: pomieszczenia za małe i do tego częściowo zajęte przez chylnych Pietrzakowi, odmó- byłego właściciela. Niemal w wił prolongaty w spłacie zadłużeń. W zagrodzie pojawił się komornik, zaczęto dochodzić należności od żyrantów. — Co z niego za rolnik — mówi z oburzeniem Gwizdała — w polu same chwasty, a na karku kupa długów, które mu NOTESU DO konfliktów między dyrektorami i członkami załóg gospodarstw roi nych dochodzi dość często. I nie ma w tym nic szczególnego, bo przecież codzienne życie nie jest i nie może być sielanką. Nie należy się też zbytnio dzi wić temu, że pegeeroicskie podwórze nie jest wersalskim salonem. 1 dyrektorzy i robot nicy to ludzie z tej samej u-lepieni gliny i dlatego też mogą wyjść z nerwów, jak to się popularnie mówi. Z tych też względów sprawy te wielokrotnie podejmujemy na łamach naszej gazety. Pamiętamy jednak, że winowajców konfliktów, sprawców złych stosunków w gospodar-stwach rolnych szukać i widzieć należy nie tylko wśród dyrektorów. Również wśród pracowników gospodarstw. O-czywiście pracowników szczególnego pokroju, którzy leniej od swych obowiązków zna ią adresy powiatowych i wojewódzkich instancji, którzy z wszystkich umiejętności w sposób najdoskonalszy opanowali umiejętność pisania dono sów, (oczywiście anonimowych, w rodzaju: „donoszę Pa nie Naczelniku, że...") i skarg. Wiedzą oni, że władze w naszym państwie nie lekceważą żadnych głosów opinii publicz nej. Liczą, że nie zawsze uda się wszystko władzom wyjaśnić i że coś tam na opluskwia nym przez nich zostanie. O tym jak błędne są przypuszczenia tych opluskwiaczy świadczy przykład donosu na dyrektora gospodarstwa w Kotłowie, icchodzącego w skład Stacji Hodowli Roślin w Biesiekierzu pow. Koszalin. Pozwolę go sobie przytoczyć tu prawie w całości i w brzmię niu oryginalnym. „Czytając w Głosie artykuły „Nie krytykuj" i „Kropka nad i" (opluskwiacze są pilny- człowieku pozbędą się pracy i szybko nie dostaną się do następnej, bo dyrektor tak. załatwi, że w powiecie nie znajdą zatrudnienia" , (W donosie podano nazwiska pracowników w pel nym brzmieniu i jeśli odstąpiłem od zasady przytoczenia Pracownik. W. M. otrzymał w lutym 1969 r. wypowiedzenie, ponieważ z 6-osobowej ro dżiny (wszyscy dorośli) tylko on jeden pracował w gospodarstwie, zajmując bardzo duże mieszkanie. Z chwilą gdy za mieszkanie trzeba było pła ich — to tylko dlatego, iż cić czynsz, poprosił wraz z mam nadzieję, że kiedyś zacz jednym z synów o ponowne ną oni uczciwie pracować). przyjęcie do pracy. Prośba ich Choć list był przykładem w tym roku została uwzględ-klasycznego donosu, sprawdzo niona. no skrupulatnie wszystkie podane w nim fakty. Okazało się, że traktorzysta J. T. (ten AWANTURNICY I WAŁKONIE mi i uważnymi czytelnikami — dop. J. K.) doszedłem do wniosku, że są one jak najbardziej słuszne, brak tylko „odważny pracownik"), był pracownikiem niezdyscyplino wanym, aroganckim, zaś do pracy zgłaszał się często w wyciągniętych wniosków w stanie nietrzeźwym. Kilkakrot stosunku do winnych, a ta- nie karano go upomnieniami, kich dyrektorów jest dużo. zaś w lutym ub. roku otrzy- Na przykład w Kotłowie zna lazł się odważny pracownik J. T. i powiedział dyrektorowi, że kradnie węgiel pracowniczy to dostał zwolnienie z pracy, a dyrektor kradnie dalej. W ub. roku za krytykę zwolnił 2 rodziny: J. Ł. i W. M., a ostatnio już zaczął bić pracowników. Pobił M. T. i M. Z. Pracownicy wiedzą o Robotnik M. T. lubił znęcać się nad końmi i w efekcie pobicia źrebnej klaczy widłami, ta poroniła. Próba interwencji dyrektora w momencie o-kładania klaczy widłami omal nie skończyła się pobiciem dy rektora, który zmuszony był wziąć pracownika za klapy i wyrzucić z obory. Umowa o pracę z pracownikiem M. Z. została rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym, gdyż w maju br. wszczął on po pijanemu taką awanturę w biurze gospodarstwa, że musiała interweniować milicja. Za ten wyczyn Kolegium Karno-Orzekające w Koszalinie ukarało go grzyw ną w wysokości 850 zł. Tak oto wygląda praioda o dyrektorze, który „wyrzuca z odważnych pracowni-zwalnia za krytykę", z pracy awanturni-pijacy chcieli mał naganę z ostrzeżeniem za uszkodzenie ciągnika po pijanemu. Ponieważ spływało to pracy po nim, jak po gęsi woda, w ków i grudniu ub. roku otrzymał Zwolnieni trzymiesięczne wypowiedzenie cy, wałkonie 1 pracy. się jednak odegrać na dyrek-Traktorzystę J. Ł. — zwol- torze, którego obowiązkiem niono, z zachowaniem trzy- jest przecież dobieranie ta-miesięcznego okresu wypowie- kich ludzi do pracy, którym dzenia, za nierespektowanie można bez obaw powierzyć wszystkich sprawach dyrekto- poleceń, złą pracę i skłonność sprzęt, którzy solidnie wyko-ra, ale boją się mówić, bo i kwitowania uwag (nawet ta- ny wać będą swe obowiązki, tak. nikt ich nie wysłucha. Dy kich by nie wjeżdżał trakto- rektor się, wytłurmczy, a oni rem yo obsiane pole) obelgami4 JOZEF K1EŁB każdym piśmie zwracano się w zakończeniu z prośbą do władz powiatowych o znalezienie dla Gwizdały mieszkania zastępczego. Nie odniósł skutku wyrok Sądu Powiatowego, który nakazał eksmisję uciążliwego sąsiada. Ta bezrad ność i brak konsekwencji w poczynaniach administracji najlepiej obrazują atmosferę jaka wytworzyła się wokół Pietrzaka i jego sprawy. Rolnik widząc, iż w odpowiedzialnych za sprawy rolne urzędach i instytucjach natrafia na mur obojętności, na sło wa przygany zamiast pomocy, udał się do Komitetu Powiatowego PZPR. Sekretarz KP partii, tow. Tadeusz Pałczyński przyznaje, iż zbyt późno zajęto się kłopotami Pietrzaka. Zajęto się jednak energicz nie, zdecydowanie. Wydział Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium PRN zobowiązano do przekwaterowania rodziny Gwizdały do zastepczego miesz kania w Barkowie. Do mieszkania, które znalazło się dość szybko po interwencji KP. — Administracja rolna ponosi odpowiedzialność za wpro wadzenie rolnika w błąd, jeśli chodzi o gospodarstwo w Łubiance — stwierdza tow. Pałczyński — a także za uchylanie się od konkretnego załatwienia własnej decyzji w spra wie sprzedaży gospodarstwa w Rychnowach. Zlikwidowanie tych skandalicznych zaniedbań — to pierwszy obowiązek administracji. A drugie zadanie — udzielenie pomocy materiał nej i fachowej w podźwig-nieciu gospodarstwa. Wnioski KP partii kładą wreszcie kres prawie trzyletnim staraniom Pietrzaka o u-rządzenie się na własnym go-* soodarstwie, do którego dochodził bardzo zawiłą drogą, najeżoną wielu przeszkodami i to stawianymi przez ludzi, odpowiedzialnych za rolnictwo. FIOTR SLEWA Str. 6 GŁOS nr 182 (5575) m INFORMUJEMY CIĄŻA I ROZWIĄZANIE UMOWY O PRACĘ Czytelniczka z Kołobrze-firu: — Czy pracodawca mo że wypowiedzieć kobiecie w ciąży umowę o pracę bez uprzedniego ukarania lub upomnienia? Wypowiedzieć nie może pod warunkiem, że kobieta jest zatrudniona w danym zakładzie co najmniej trzy miesią- ce, bo zakaz wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pra cę ustanowiony przez art. 16 ustawy z dnia 2.VII.1924 r. w przedmiocie pracy kobiet nie ma zastosowania do pracownicy, która nie przepracowała jeszcze pełnych trzech miesięcy (Orz. SN z dnia 2 lipca 1952 r. nr C 1107/52). Natomiast zawsze umowa mo że być rozwiązana bez wypowiedzenia, z winy pracownicy —- w takim przypadku ciąża nie stanowi tarczy ochron nej. . (dsz) Na jeziorze Neckcn CAF Sieńko Niedaleko paragrafu „Słwżtrawe" kustakty Trudno ustalić, jakie globalne sumy w skali kraju przeznacza się w ciągu roku na kontakty służbowe mię dzy pracującymi obywatelami — nie ulega jednak kwestii, że są to pokaźne miliony. Wszyscy Sympatycy SZCZECIŃSKIE.! GRY LICZBOWEJ „GFYF" biorą udział w Konkursie Letnim JUŻ ZA 3 ZŁOTE możesz wygrać samochód osobowy marki syrena lub inną cenną nagrodę. K-1990 nrrrTrra^n OKAZJA: sprzedam tanio gospodarstwo 10 ha. Wacław Brzeziński, Lipusz, pow. Kościerzyna, woj. Gdańsk. G-2682-0 SPRZEDAM motocykl WSK, kredens kuchenny i biurko. Koszalin, Lechicka 3/2. Gp-2696 PROFESJONALNA łączność odbywa się kilkoma torami. Różnorodne środki lokomocji umożliwiają utrzymanie więzi z terenem bezpośrednio, czarna skrzyneczka telefonu zastąpić ma spotkania osobiste. Wydat ki te w budżetach przedsiębiorstw kryją się pod pozycją: „delegacje służbowe" i „wydatki administracyjne" Po bliższej obserwacji pozycje te rokować mogą szansę oszczęd ności, związaną równocześnie z rozważaniami nad sposobem zwiększenia wydajności pracy w zakładach, urzędach i in stytucjach. Teoretycznie istnieją wszelkie zabezpieczenia. W przypadkach przekroczeń, kolidujących z paragrafem, ingeru- bowe podporządkowywane są indywidualnym potrzebom. „Nie będę przecież płacić z własnej kieszeni" — to hasło ma różne formy i — w sumie — kosztuje sporo. Oto kilka typowych, autentycznych sytuacji: Mieszkają w różnych miastach, a chcieliby widywać się jak najczęściej. Żaden portfel nie wytrzyma, jednak systema tycznych tęsknot, gdy obydwie strony dzieli kilkaset kilometrów. Miłości służą więc delegacje służbowe. Preteksty są różne, odwiedzają się tak już parę lat... Dziecko jest na kolonii nad morzem, trzeba sprawdzić, czy nie dzieje mu się przypadkiem krzywda. Rodzic z drugiego krańca kraju kombinu ją organa kontrolne, sąd i, je więc nie cierpiąca zwłoki prokuratura. W praktyce te ostatnie włączają się niezmiernie rzadko, raczej wtedy, gdy machinacje de-legacyjne stanowią dodatkowy zarzut przy szerszej krytyce personalnej pracowni ka. Rozprawy tego typu policzyć można na palcach, wyro ki przeważnie opatrzone są rozgrzeszającą adnotacją o zni kornej szkodliwości. Kontrole — jak wiadomo — też nie od służbGwą podróż zlokalizowaną w pobliżu czasowego miejsca pobytu potomka. Tak i inaczej, choć w podobnym celu, jadą goście, jadą na społeczny rachunek. Odwiedzają krewnych, bliskich, znajomych, zwiedzając przy okazji kraj ojczysty, zwłaszcza w sezonie letnim. Kropla do kropli, setki, tysiące w końcu miliony składają się z tych wizyt, nie tylko znaczają się zbytnią częstotli- j płatnych wprost przez pokry wością i ogarniają zwykle ge j cje kosztów wyjazdu, ale po-neralną ocenę pracy jednostki i wtórnie — przez nieobecność administracyjnej, w której to ' w pracy. ocenie omawiany temat scho- ' dzi na margines. Normalny, SPRZEDAM motocykl WSK. Koszalin, Traugutta 6/12. Gp-2697 PILNIE sprzedam motocykl iż z wózkiem od pannonii. Jastrowie, Kieniewicza 48, Eugeniusz Sałata. Gp-2o98 POGOTOWIE telewizyjne Słupsk — Anatol Małogrosz, teł. 21-59. Gp-2652-0 AUTO-SERWICE Słupsk, Szyma. nowskiego 4, tel. 55-57, poleca konserwację podwozi lakierami antykorozyjnymi. Gp-2694-0 AUTO-SERWICE Słupsk, Szymanowskiego 4, teł. 55-57, poleca wyważanie kół, statycznie i dynamicznie. Gp-2692-0 1 MIEJSKIE Przedsiębiorstwo Remontowo Budowlane w Koszalinie unieważnia zgubione zezwole nie nr 33/67 na zakup kalki hek tograficznej, zaświadczenie rejestracji nr C-7/27/56 na powielacz spirytusowy PS-55, nr 00954, zarc jestrowany 13 X 1950 zaświadczenie rejestracji nr 48/67 na powie lacz Finez nr 2835/64, wydane dla MPRB w Koszalinie przez Woje wódzki Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w Koszalinie. Gp-2701 "jJŁMZEMm PRZYJMĘ dwóch uczniów do zakładu wulkanizacyjnego. Słupsk, ul. Mariana Buczka 21. Gp-2693-0 „MIASTOPHOJEKT" Koszalin poszukuje pokoju z używalnością łazienki i kuchni lub mieszkania M-l dla małżeństwa z dzieckiem na okres czterech miesięcy. Telefon 30-31, wewn. 31. Gp-2695-0 MŁODA nauczycielka (członek spółdzielni mieszkaniowej) poszu kuje pokoju w Koszalinie, na o-kres 1 roku. Wiadomość: Słupsk, tel. 25-27, po godz. 16. Gp-2702 ZAKŁAD Uprawy Peiczarek w Koszalinie, Zielona 6, Bronisław Swidroń — zatrudni natychmiast mężczyzn i kobiety oraz kierowcę -rencistę, na pół etatu. Gp-2703-9 PRACOWNICY POSZUKIWANI SAMODZIELNY ODDZIAŁ WYKONAWSTWA INWESTYCYJNEGO przy ZAKŁADZIE ENERGETYCZNYM w KOSZALINIE, ul. MORSKA 8 zatrudni natychmiast ELEKTROMONTERÓW SIECIOWYCH, PRACOWNIKÓW BUDOWLANYCH, ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH oraz INŻYNIERA lub TECHNIKA ELEKTRYKA w Pracowni Projektowej. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu, zgodnie z Układem zbiorowym pracy dla przemysłu energetycznego plus deputat prądowy natychmiast i węglowy po roku pracy. Pracownikom terenowym zapewniamy, na koszt zakładu kwatery i diety. K-1983-0 bieżący nadzór nad tymi wydatkami, sprawuje miejscowa księgowość i lokalne kierownictwo. Ktoś zawsze każdy papierek z rachunkami i obliczeniami ogląda, ktoś podpisuje, ktoś płaci. Mimo W zestawieniu z praktykami delegacyjnymi, grzechy te lefonlczne wydają się znacznie skromniejsze. Rozmowy zamiejscowe wymagają uzasadnień, nie każda prywatna sprawa przejdzie przez czujne go księgowego. Mimo to faktem jest, że znaczny procent to na co dzień... j międzymiastowych rozmów o- Nikt z czytelników nie miał j sobistych zamawia się w miej by zapewne trudu z cytowa- j scu pracy. „Instytucja nie niem przykładów z własnego zbiednieje" — powiadają... podwórka, kiedy to racje służ Odzież bez Zdaniem uczonych radzieckich — igła krawiecka staje Na koniec dwa zdania o grzeszku najtańszym, czyli o zwykłych pogaduszkach przez telefon. Kwoty pięćdziesięcio-groszowe odmierzane na licznikach telefonów urzędowych nie są zawrotne, ale gdyby przypuścić, że w ciągu dnia się w xx wieku przeżytkiem, j milion urzędników rzuci 2 ra Nad stworzeniem odzieży bez! d słu(fhaw}5i koleżeńskie: szwów pracują specjalisci z; ■L , , 5 Wszechzwiązkowego Instytutu j >,Co słycnac ? , pozbawione ]a-Budowy Maszyn Przemysłu i kiegokolwiek związku Z dzia-Lekkiego i Tekstylnego. Je- j łalnością służbową — to otrzy den z wypróbowanych przez i , nich sposobów rozwiązania te i mamy milion W brzęczącej mo go zadania polega na rozpyla I necie. Poza tym tasiemcowe niu na nagrzaną powierzchnią rn7mnwki czas orze formierską tworzywa sztucz-|roz,mowkl zaDieiaJ3 czab Prze nego — tą drogą powstaja frag—j znaczony na pracę. menty ubiorów, a nawet cale __ , . części garderoby. Inna meto- Mnostwo ludzi po prostu da polega na wydmuchiwaniu nie zastanawia się nad tymi roztopionego tworzywa przez j r>r7PZ mvśl im otwory o specjalnie dobra- nych kształtach. Powiedzenie , nie przejdzie, ze kolidują one o ubraniu, które „leży jak u- I z uczciwością i obowiązkami lane" może więc niedługo na I -i brać zupełnie dosłownego sen l> SU... (WIT-AR). i. . POWIATOWE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE w BYTOWIE, ul. GDAŃSKA nr 49, TEL 150 zatrudni natychmiast, w damach obowiązującego planu — 6 MURARZY-TYNKARZY, 4 POMOCNIKÓW MURARZY, 2 DEKARZY-BLACHARZY, SPAWACZA ELEKTRYCZNEGO i ACETYLENOWEGO z uprawnieniami, HYDRAULIKA instalacji c. o. i wod.-kan. Wynagrodzenie zgodnie z UZF w budownictwie, przy pracach w akordzie zryczałtowanym premia w wysokości do 40 proc. w przypadku zatrudnienia poza miastem Bytowem, gwarantujemy zwrot kosztów podróży i delegacji. Zgłoszenia osobiste przyjmuje Sekcja Zatrudnienia i Płac — pokój nr 5. K-1967-0 KĘPICKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU SKÓRZANEGO GARBARNIA w DĘBNICY KASZUBSKIEJ zatrudni natychmiast GŁÓWNEGO ENERGETYKA z wykształceniem wyższym energetycznym oraz odbytym wstępnym stażem pracy lub średnim i 5-letnim stabem pracy na stanowisku kierowniczym. Wynagrodzenie do uzgodnienia. Zakład zapewnia miesz kania. Szczegółowych informacji dotyczących warunków pracy i płacy udziela Dział Kadr. K-1988-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU MIĘSNEGO w KOSZALINIE ODDZIAŁ GOSPODARKI ZWIERZĘTAMI RZEŹNYMI w SZCZECINKU przyjmie od 1 VII 1970 r. pracownika na stanowisko KIEROWNIKA Bazy Bydła Opasowego Nosibądy z wykształceniem wyższym rolniczym lub średnim rolniczym i pięcioletnią praktyką w zawodzie. Zgłoszenia kierować pod adresem Woj. Przeds. Przem. Mięsnego w Koszalinie, ul. Morska 6 Dział Kadr. Mieszkanie rodzinne zapewnione. Na miejscu szkoła 8-klaso-wa, sklep, przystanek PKS. K-1973-0 27 ubm. w Koszalinie, przy ul. ' Władysława IV zginął pies pekiii czyK (rudy,, Za zwrot psa wyna grodzę. Koszalin, Władysława IV I 32/18. Ostrzegam przed kupnem. Nalazek. Gp-2699 SZKOŁA Podstawowa nr 9 Koszalin zgłasza zgubienie legityma cji szkolnej Marioli Kożbiał. Gp-2700 DYREKCJA TERENOWYCH ZAKŁADÓW GASTRONOMICZNYCH w SŁUPSKU przekaże w ajencję na warunkach zryczałtowanych bufet na dworcu PKP w POTĘGOWIE bufet na dworcu PKP w GRZMIĄCEJ III Szczegółowych informacji udziela Dyrekcja TZG na miejscu. K-1987-0 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUG KOMINIARSKICH w SZCZECINKU, ul. ŻUKOWA 90, TEL. 516 ogłasza ZAPISY KANDYDATÓW NA ROK SZKOLNY 1970/7J do Zasadniczej Szkoły Zawodowe] w specjalności konserwatora kominowego Warunki przyjęcia: 1) wiek 17—18 lat 2) ukończone 8 klas szkoły podstawowej 3) dobry stan zdrowia Ubiegający się zobowiązani są złożyć następujące dokumenty: 1) podanie 2) życiorys 3) 3 fotografie 4) metrykę urodzenia 5) świadectwo ukończenia szkoły podstawowej 6) świadectwo zdrowia 7) kartę zdrowia 8) kartę szczepień Termin składania podań do 5 sierpnia 1970 r. Nauka w szkole trwa dwa lata. Kandydat po ukończeniu szkoły i odbyciu stażu otrzymuje dyplom czeladnika oraz gwarancję zatrudnienia we wszystkich spółdzielniach kominiarskich, na terenie kraju. Zapewnia się pomieszczenia w internacie oraz stypendium dla słuchaczy. Dokumenty składać pod w/w adresem Spółdzielni. Informacji telefonicznych udziela się codziennie oprócz niedziel i świąt, od godz. 7 do 15, w soboty od godz. 7 do 13. K-1934-0 ZARZĄD SPÓŁDZIELNI INWALIDÓW „ M ETA L " W BYTOWIE przyjmuje do wykonania w ramach usług dla ludności prace w zakresie: malowania lakierem młotkowym piecowym w kolorze seledyn części do motocykli i samochodów oraz galwanicznym na pokrycie niklem, cynkiem i kadmem. Usługi wykonujemy szybko w/g obowiązujących cenników. K-1958-0 SPOŁEM" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW ODDZIAŁ W SŁUPSKU zawiadamia PT CZŁONKÓW, że w okresie OD 1 VII DO 30 XI BR. BĘDZIE WYPŁACANA DYWIDENDA ZA ROK 1969. Równocześnie przypomina, że nie podjęte dywidendy po upływie 3 lat ulegają przedawnieniu i zostaną przeksięgowane na fundusz zasobowy (Dz. U. PRL z dnia 4 III 1961 r.) Reklamacje z tego tytułu nie będą uwzględniane. Po odbiór dywidendy prosimy zgłaszać się w Sekcji Spoleczno-Samorządowej przy ul. J. Tuwima 3, pokój nr 19, II piętro. K-1953-0 SPÓŁDZIELNIA INWALIDÓW „INPROMET" w KOSZALINIE, ul. P. FINDERA 105 TEL. 67-79 i 50-92 przyjmie do pracy NARZĘDZIOWCÓW z wysokimi kwalifikacjami zawodowymi oraz MASZYNISTKĘ posiadającą orzeczenie KIZ. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu w Zarządzie Spółdzielni. K-1965-0 SZCZECINECKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE „POJEZIERZE" w SZCZECINKU, ul. Mariana Buczka 16 zatrudni natychmiast pracownika na stanowisku KIEROWNIKA BAZY PRODUKCJI POMOCNICZEJ z wykształceniem wyższym lub średnim technicznym i wieloletnią praktyką w budownictwie; PRACOWNIKA na stanowisku MAJ STRA BETONIARNI z wykształceniem średnim technicznym lub zawodowym i kilkuletnią praktyką w budownictwie; DWÓCH MAGAZYNIERÓW z wykształceniem średnim lub podstawowym i praktyką; SPAWACZA z wykształceniem zawodowym lub podstawowym, uprawnieniami spawalniczymi elektrycznymi i gazowymi oraz kilkuletnim stażem pracy; ŚLUSARZA z wykształceniem zawodowym i kilkuletnim stażem pracy; TRZECH OPERATORÓW NA AGRE GATY TYNKARSKIE z wykształceniem zawodowym lub podstawowym. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Dla kierownika Bazy Produkcji Pomocniczej i dla majstra betoniarni gwarantujemy mieszkanie spółdzielcze, po okresie próbnym. K-1984-0 W Dobry udane ekwipunek wakacie •GŁOS nr 182 (5575) Str. 1 gss&mrsr W Parku Kultury i Wypoczynku ☆ Odpoczywaj setki słnpszczan fs Wieczoraail grasuja thuliguni W słoneczne dni setki słup- braniach) w późnych godzi-szczan udają się do Parku nach wieczornych. Okupuje Kultury i Wypoczynku nad Słupią. Dziec" okupują urzą- go bowiem o tej porze chuliganeria, która „dla rozryw- dzenia zabawowe: huśtawki, ki" topi w Słupi i w Mły-kołob:egi, a ponadto cieszący nówce ławki, tłucze piękne się największym powodzeniem brodzik. Dorośli wyle- lampy parkowe. Jak nas poinformowano w gają na nadrzeczną' plażę. Nie W.óziale Gospodarki Komu-wszyscy jednak korzystają ze nalnej i Mieszkaniowej Prez. specjalnie na ten cel wyznaczonego lewego brzegu Słupi i rozkładają koce na prawym brzegu, na którym dopiero wschodzi zasiana wiosną trawa. Inni plażowicze wybierają wprawdzie lewy brzeg, ale nie w miejscu dozwolonym, tylko na___trawnika:h u wylotu alei, prowadzącej do ul. Moniuszki. Na ponad 500-metrowym odcinku plaży strzeżonej czuwają nad bezpieczeństwem o-sób, zażywających kąpieli, na zmianę dwaj ratownicy. Wielu nastolatków popisuje się brawurą, skaczgc do rzeki z poręczy drewnianego mostku. Wprawdzie dotąd nieszczęśliwego wypadku nie było, ale tego rodzaju wyczyny są na oewno bardzo niebezpieczne. Dobrze byłoby, gdyby funkcjonariusze MO częściej odwiedzali park, karząc niezdyscyplinowanych plażowiczów mandatami. Zresztą bardziej wskazane są patrole MO (najlepiej — jak to sugerowano dwa lata temu na jednym z zebrań o sytuacji w parku — w cywilnych u- MRN, koszt jednej lampy wynosi 3.600 zł. W bieżącym sezonie łobuzeria zdążyła już zniszczyć 30 takich lamp. Park budowany jest wielkim nakładem prpcw Nie można dopuścić do tego by to co zrobiono, bezkarnie niszczyła rozwydrzona młodzież. Domagamy się wykrywania sprawców i przykładnego ich ukarania, (h) Plenum KMiP PZPR Członek partii w radzie groma Izkiej Odbyło się plenum Komitetu Miasta i Powiatu PZPlt którego tematem były „Zadania instancji i organizacji partyjnych w zakresie umacniania działalności gromadzkich rad narodowych". Uczestniczył w nim sekretarz KW PZPR — tow. CEZAR i' SOBCZAK. Referat problemowy wygło- lowość systematycznej oceny sił sekretarz KMiP partii — udziału radnych w pracach tow. Z. Kołodziej. W dyskusji, rad gromadzkich" i ich komi- w której zabrało głos 12 to- sji oraz w ogóle całokształtu warzyszy, a wśród nich mię- działalności rad. Poddawano dzy innymi tow. tow. J. krytyce niektóre gromadzkie Duchnowicz — I sekretarz rady narodowe. Tak na przy- KG w Damnicy i K. Graj — kład tow. Wacława Paczyńska I sekretarz KG w Pobłociu — dzielono sie doświadczeniami komitetów gromadzkich partii i skupionego wokół nich aktywu w zakresie pracy z radnymi — członkami partii. Podkreślano ce- zwróciła uwagę na słabą rolę koordynatora pracy na swoim terenie GRN w Strzelinku. Niezadowalająco rrzebiega w tej gromadzie zagospodarowywanie gruntów Faństwo-wego Funduszu Ziemi, a także działalność Mi^dzvięółko-wej Bazy Maszynowej w Włynkówku. Przewodniczący Powiatowego Komitetu FJN — H. Pleskot mówił o potrzebie aktywniejszej pracy gromadzkich i wieiskich komitetów Frontu Jedności Narodu. Więcej w tym zakresie pomocy winny udzielać komitety gromadzkie partii i ereny. Podsumowując dyskusję tow. C. Sobczak krytycznie ocenił referat, przedstawiony na plenum. Ocena działalności rad gromadzkich i radnych członków partii była — zdaniem sekretarza KW — mało wnikliwa. Równocześ- nie ustosunkował się do niektórych problemów, poruszonych w dyskusji a także wskazał najpilniejsze zadania, stojące obecnie przed instancjami i organizacjami partyjnymi. Do dyskusji ustosunkował się także I sekretarz KMiP PZPR tow. Jan Stępień. Podczas plenum sekretarz KMiP PZPR tow. I. Daszczyń-ska przedłożyła jego uczestnikom informację o pracy e-gzekutywy KMiP w drugim kwartale br. i zamierzenia na trzeci, (o) POSZUKIWANI ŚWIADKOWIE ! Komenda Miasta i Powiatu MO i orosi osohy> które widziały mo-: rnent podnoszenia aktówki kolo-i ru brązowego przez nie^stalon . j osobę z jezdni ul. Tuwima, o -głoszenie sie w Komendzie, tip-kój nr 38. w godzinach od 3 do 1.2. Zdarzyło się 23 czerwca br. o godz. 12. i SB i PROGRAM I Fot. A. Maślankiewicz Knjlepsi w trzyetnpowys wyścigu Koinrsfiim Ostatnio odbył się trzyetapo-wy wyścig kolarski po ziemi słupskiej, w którym uczestniczyli młodzi . kolarze ze Słupska i powiatu. "Pierwszy etap rozegrano na trasie Słupsk — Mianowi-ce — Słupsk, drugi na trasie Mia nowice — Damnica indywidualnie na czas i trzeci na trasie Damnica — Główczyce. Do u-działu w wyścigu zgłosiło się 54 zawodników. Według opinii orga nizatorów byli oni debrze przygotowani. Jazdę drużynową wygrał zespół LZS Bobrowniki w składzie: R. 1 W. Dzięciołowscy, I. Dessoulavy i J. Klimek. II etap — jazdę indywidualna na czas w grupie młodszej wygrał Marek Kyttel przed Andrze- jem Tańskim i Jerzym Opolskim (ten ostatni z Kobylnicy). W gru pie starszej triumfował (poza konkursem) R. Szczupakowski z Potęgowa. Natomiast w konkursie najlepszym okazał si° E. Bed narek przed Z. Bachmińskirn — obaj. ze Słupska i R. Dzięciolow-skim z Bobrownik. Po trzech etapach klasyfikacja wyglądała następująco: grupa młodsza (rocznik 1956/5'/) Marek Ryttel przed A. Tańskim i J. Onolskim: grupa starsza (rocznik 1953/55) — E. Bednarek ze Słupska przed P.. Dzięciołowskim z Bobrownik i A. Pietryką ze Słup ska. Zwycięzcy otrzymali nagrody rzeczowe ufundowane przez zakłady pracy Główczyc, a tak że przez Komitet Kultury Fizycz nej i Turystyki Radę Powiatową LZS i Zarząd PZGS. Organizatorzy przewidują przeprowadzenie podobnej trzyetapówki we wrześ W DKF — WAKACYJNA PRZERWA W D-.skusyinym Klubie Filmowym, założonym wcz?.sną wiosną te?o reku. rast""i'a wakacyina nrzerwa. Klub mia! swa siedzi-b-> v/ kinie ,,Gwarc'ia". kt*re od 30 czerwca przestało istnieć. W imieniu rniłornikó-' dobrych filmów apelujemy do kierownictwa Zespołu Kii — ,.Milerr;m", — ..Gwardia", by w sezonie je-sierno-zimowym udostępnił klubowi nową sied-ioo i zatroszczył się o W"7nr.c?c-ie bardzie! do_ j?a ;np; niż obecnie pory projekcji filmów. 2 SM CO Z UL. MORCINKA? UL Morcinka została wreszcie oddana do użytku. Msla jednak z tego korzyr-ć. ponieważ jest ona w zasadzie nieprzejezdna. Pełno bowiem na niej śmieci, potłuczonej cegły, trylinki i innych odpadów. Liczymy na to. że dzielnicowy MO ustali, kto zanieczyszcza jezdnie i wreszcie ulica ta zostanie udostępniona dla ruchu kołowego. PUNKT NAPEŁNIANIA SYFONÓW Zatorze nie może się do tej pory poszczycić dobrze rozwinięta siecią usług. Każdy nowy punkt usługowy witany jest przez mieszkańców z radością. Od paru dni mieszkańcy tej dzielnicy dla napełniania syfonów nie musza u-rządzać wyprawy do śródmieścia. W tyoh dniach przy ul. Marchlewskiego uruchomiono bowiem punkt napełniania svfonów. Jest on czynny codziennie w godz. od 10 do 18. PRACOWNIK I PRAWO „...Ze względu na rodzaj zaistniałego sciorzenia oraz fakt, że Obywatelka J. D. znajduje się w czwartym miesiącu ciąży uważam za nie wskazane dalsze zatrudnianie jej w czterobrygadoioym systemie pracy" — tymi słowy kończyło się zaświadczenie lekarskie. „A tymczosem — pisze nam Czytelniczka J. D. — pozostawiono mnie przy dotychczas wykonywanej pracy, tylko zwolniono od nocnych zmian. I wcale nie otrzymuję przeciętnej z trzech miesięcy, lecz tylko tyle, ile wyrobię, wobec czego jestem poszkodowana.. cie do pracy lżejszej następu je przed szóstym miesiącem ciąży, pracownicy przysługuje nowe (z reguły niższe) wynagrodzenie a dopiero począwszy od szóstego miesiąca — według przeciętnej z trzech miesięcy przed przesunięciem. Tu jednak wyjątek: ciężarną, zatrudnioną przy pracy zabro nionej dla kobiet w tym stanie, zakład musi — rzecz jasna przesunąć do innej pracy Kobieta w ciąży — cytujemy art. 16 ust. 1 ustawy o o-chronie pracy kobiet — zatrudniona przy pracy uciążliwej, powinna być w miarę mo iliwości, poczynając od szóste go miesiąca ciąży, przesunięta do pracy dogodniejszej, z tym ic zarobek jej nie może być niższy od dotychczasowego przeciętnego zarobku z okresu ostatnich trzech miesięcy. Jak ten przepis rozumieć? Czyżby ustalał on, że kobie ty w ciąży nie można przesil nąć do pracy dogodniejszej wcześniej niż od szóstego mie siąca ciąży? Nic podobnego. Lekarz ma tu pełną swobodę decyzji i od jego oceny zależy, czy dana praca jest dla r pracownicy (ze względu na Nie system lecz rodzaj pracy. ciążę) uciążliwa czy nie. Czy trzeba ciężarna, przesunr^ do pracy dogodniejszej w drugim, czwartym, szóstym, czy późniejszym okresie ciąży. Zakład pracy musi respektować te za lecenia bez zwłoki. A wysokość wynagrodzenia? Gdy przesunięcie z pracy u-ciążliwej następuje w szóstym miesiącu ciąży (lub później), należy się przeciętna z trzech miesięcy a więc nie obniżone wynagrodzenie. Gdy przęsunię od razu po stwierdzeniu ciąży i w takim przypadku pracow nica zachowuje — bez względu na okres ciąży — prawo do przeciętnej z trzech miesięcy. Gdy zaś nie ma przesunięcia do innej pracy (bo lekarz nie uznał jej za uciążliwą), pracownicy przysługuje takie wy nagrodzenie jakie sobie wypracuje; o przeciętnej z trzech miesięcy nie może tu być mo wy. „Przypasujmy; tę zasady do. Konhirs na mn W iipcu-nowy loka! gastronomiczny Tego typu placówki gastronomicznej jeszcze w Słupsku nie było. Będzie to bowiem zakład szkoleniowy pracowników Słupskich Za kładów Gastronomicznych, bar szybkiej obsługi, bar z wyszynkiem, lokal dansingowy oras garmażernia z konsumpcją na miejscu i daniami na wynos. Ten, swego rodzaju gastronomiczny kombinacik, budowany jest u zbiegu ulic: Tu wima i Mickiewicza. Jak się dowiadujemy w dyrekcji SZG — budowlani obiecują cddać go do użyt ku przed 22 lipca. Nowy lo kal nie ma jeszcze nazwy. W związku z tym dyrekcja SZG ogłasza, za naszym pośrednictwem, konkurs na nazwę krótką i bezpretensjonalną. Propozycje prosimy przesyłać na kartkach pocztowych pod adresem redakcji (Słupsk, pl. Zwycięstwa 2) lub wrzucać do niebieskiej skrzynki na gmachu redakcji (bez naklejania znaczków pocztowych). Zdobywca I miejsca w konkursie otrzyma od dyrekcji SZG — tort. (h) sytuacji obywatelki J. D. O-tóż przede wszystkim cztero-brygadowy system czasu pra cy nie jest — sam przez się — pracą uciążliwą dla kobiety ciężarnej. Wręcz przeciwnie. Stanowi on przecież jedną z form skracania czasu pracy i w pewnym okresie rozliczenio wym norma czasu pracy w tym systemie jest niższa, niż wynika to z formy ustawowej: 8 godzin na dobę, 6 w sobotę i 46 w tygodniu. System ten zakłada jednak pracę nocną, która jest wzbroniona dla kobiet ciężarnych począwszy od czwartego miesiąca ciąży. A więc — wracamy do J. D. — skoro wyeliminowano pracę nocną, dalsze zatrudnię nie pracownicy w omawianym systemie było dopuszczał ne. Skoro zaś praca ta nie by ła uciążliwa, nie było też pod stawy do wypłacania wynagro dzenia obliczonego na podsta wie przeciętnej z trzech mie sięcy. Reasumując: nie system pra cy, lecz rodzaj pracy musi być uznany za uciążliwy, aby zasady przytoczonego przepisu art. 16 ust. 1 mogły mieć zastosowanie. DORADCA 1322 m oraz UKF 97.8 i 67.64 MHz na dzień 2 bm, (czwartek) Wiad.: 5.00, 6.00. 1.00. 6.00. 10.00, 12.05, 15.00. 16.00 18.00. 20.00. 23.00 24.00. 1.00. 2.00 2.55. 5.50 Gimnastyka. 6.10 Skrzynka PCK. 6.15 Muzyka. 7.50 Gimnastyka. 8.05 Publicystyka międzynar. 8.10 Mozaika muz. 8.44 Bezpieczeństwo na jezdni zależy od r.as samych. 8.54 PKO informuje. 6.00 Od melodii do melodii 9.30 Z twór czcści kompozytorow skandynawskich. 10.05 „Zabijcie czarną owcę" — ode. pow. 10.25 Piosenki, gitary, kastaniety. 10.50 Drożdże dla burgunda — aud. 1.1.00 Zespoły rozrywk. 11.30 Koncert. 11.50 Po-; radnia rodzinna. 11.57 Sygnał cza. su i hejnał. 12.25 Koncert z po-j lonezem. 12.45 Rolniczy kwa-, drar.s. 13.00 Z życia ZSRR. 13.20 I Na swojska nutę. 13.40 Więcej. ■ lepiej, taniej. 14.00 Nie przemii-czeć. nie zapomnieć — o Z. Lo-! tcckim. 14.10 Tańce polskie. 14.30 1 Z estrad i scen operowych sąsiadów. 15.05—16.00 Radioferie. 1.6.30—18.50 Popołudnie z młodo-I ścią. 18.05 Koncert życzeń. 18.50 • Muzyka i aktualności. 19.15 Z [ księgarskiej lady. 19.30 Kwadrans 1 muzyczny K. Stromengera. 19.45 Gra Trio Martial Solal. 20.25 Rytmy zawsze modne. 20.47 Kronika spo^t. 21.00 Audycja dokument. 21.30 ..Parnasik". 22.00 Sonaty fortepianowe L. van Be?ihovena. 22.23 Taniec i oiosenka. 23.10 Przeglądy i pogi.rtdy. 23.33 Rewia piosenek. 0.10—3.00 Program z Poznania. PROGRAM n I ! 3C3 m oraz UKF 69,92 MHl na dzień 2 bm. (czwartek) Wiad.: 4.30, 5.30, 6.30, T.30. 8.30, 9.30, 12.05. 14.00, 16.00. 19.00, 22.00,' 23.50. 6.00 Hasełka na dziś. 6.20 Gimn. 6.4,1 opinie ludzi partii. 6.50 Muzyka i aktualności. 7.15 Rytmy na dziś. 7.50 Mozaika muz. 8.35 Nie ma marginesu — aud. 9.00 Koncert solistów. 9.35 Kronika kulturalna ze Szczecina. 9.50 Kon-* cert rozrywk. 10.25 „Agnieszka, córka Kolumba" — fragm. pow. 10.45 Panorama orkiestr karne-rainycn. 11.57 Sygnał czasu i liej_ nał. 12.25 C. Grudziński: Sonata na klarnet i fort. 12.40 Wczasowe nastroje w melodii i -uosence. 13.43 Mistrzowie pieknego słowa. 14.05 Studio Wczasowe (I). 15.00 Muzyka franc. 16,05 Znajomi z anteny. 16.43—18.20 Rozgłośnia War-szawsko-Mazowiecka. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.15 Internacjonalizm i świat współczesny (I). 19.31 Teatr Poezji — ..Wszystko już było, czyi odmiany miłości". 20.21 K. Szymanowski w Paryżu. 20.51 Śuotkariie przs' półce. 21.06 Muzyka włoskiego renesansu. 21.21 Reportaż z IV Ogólnopolskiego Festiwalu Folklorystycznego w Płocku. 22.27 Wiad. sport 22.30 Kwadrans rytmów tan. 22.45 Studio Współczesne — „Urodzinv pana Karola" — słuch. 23.36 Rapsodia w świetle gwiazd. PROGRAM III na dzień 2 bm. (czwartek) UKF 97,6 I 67.94 MHz 17.05 Gdzie jest przebój? 17.30 ,,S3lammbo" — ode. pow. 17.40 Aktualności polskiego big.beatu. 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Ludzie \ cienie — J. Hasek. 18.35 Piosenki z telekina. 19.00 lijokoło świata. 1.9.15 Włoski katalog piosenkarski. 19.35 Pod szafirową ic'i 20.00 Rozmowa o filmach. 20.15 Z prywatne płytoteki. 20.35 Ludzie listy piszą. 20.50 Co się śpiewa w Bratysławie. 21.15 Tylko po hiszpańsku. 21.30 Ludzie i cienię. 21.50 Onera — G. Verdi-„Trubadur". 22.00 Fakty drfia. ?2.0S ,,Trubadurzy". 22.15 „Saga rodu Forsyte'ów" — ode, dow. 22 45 Przeboje Skandynawii. 23.00 Miniatury poetyckie. 23.05 Muzyka polska — muzyką europejską. 23.50—24.00 Śpiewa T. Lo,pez, j li CX>^n7'£-^i£r>Y ! 2 CZWARTEK Marii Sekretariat redakcji > Oział O-ę!os*en czyuue codziennie od godziny to do 16 w soboty od go* dżiny 10 do 14. Uyżuru.je aptek3 nr 51 przy Ol* Zawadzkiego 3 tel. 41-80. MUZEUM POMORZA SRODKO WEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. W Zami u czynna również „XII O In o ciska 'V stawa Fotografii Prasowej". MŁYN ZAMKOWY — czynny o,1 fcodz. 10 do 16. KLUB „EMPIK" przy ul Zamenhofa — wystawa malarstwa pla;tyka amatora — Aldony Zak. ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — czynna od gedzmy 10 do IG. QK I M O MILENIUM — Rozbójnicy sycy-ijs :.y (włoski, od lat 14). Seanse o godz. 16, 18.15 1 20.30. POLONIA - Buntownik bez po wodu (USA od lat 16) pan. Seanse o godz. 13.45, 16, 18.15 i 20.30. USTKA DELFIN — Czarny wiatr (meksykański, od lat 14). Śeaose o godz. 16, 18 i 20. GŁÓWCZYCE STOLICA — Oskar (franc., od lat 16) pan. Seans o godz. 17.30. KOSZALIN na {alach Średnich 188,2 1 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 2 bm. (czwartek) 7.15 Serwis inf. dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 7.25 Rozmowa dnia. 16.05 Program dnia. 18.07 Stare przeboje. 16.25 O Pe-enemunrie inaczej... — Felieton J. Bielaka. 16.35 Melodie operetko we. 16.55 Muzyka i reklama. 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża. 17.15 „My o sobie, inni o nas" — magazyn młodzieżowy w opracowaniu N. Arcimowicz i E. Keiser. HELEWIIM na dzień 2 bm. (czwartek) 8.15 Matematyka dla nauczycie U szkół średnich: „Kształcenie pojęć geometrycznych; — Rozumowanie dedukcyjne w geometrii". 9.50 Przerwa. 16.45 Program dnia. 16.50 Dziennik. 17.00 ,,Za wszystkim kryje się kobieta" - film prod. jugosłowiańskiej. 17.30 „Zamki na piasku" — film prod. radzieckiej. 17.45 Reklama w piosence. 13.00 Introdukcja i tryptylc. Program muzyczno-baletowy. 18.30 ,Nurt" — program publicystyczny. 19.00 „suakin — miasto szatana" — rep. filmowy. 19.10 przypominamy, radzimy. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 .Zapalniczka" — polski film TV. 21.00 Reportaż. 21.30 „Z piosenką przez Sycylię" — film rozrywkowy, prod. włoskiej (ode. 2). 22.00 Lektury współczesne. 22.10 Dziennik. 22.25 Program na jutro. KZG Zam. B-69 S-7 „GŁOS KOSZALIŃSKI" -organ KW PZPR. Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefon Redakcji w Koszalinie: centrala 62-61 do 65. „«rros Słupski" — mutacja „Głosu Koszalińskiego" Słupsk p) Zwycięstwa 2, t piętro Telefony: sekretariat łączy t kle równikiem — 51-95; dział ogło szeń 51-95 redakcja — 54-66. Wpłaty ua prenumeratę (mie iięczna - 15 >A kwartalna — 45 tl. półroczna - 90 zł roczna - 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały „Rucb" Wydawca! Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe, RSW „PRASa" — Koszalin, ui. A. Lampego 20. Tłoczono: KZGraf. Koszalin. uL Alfreda Lampego 18. Str. 8 aa GŁOS nr 182 (5575) Któż nie lubi się nimi posługiwać? Są przecież w słowach oszczędne, zawierają myśl wyrazistą i — co najbardziej istotne — łatwo je zapamiętać. Ileż to razy usłużna pamięć podsuwa nam je w momencie, kiedy w rozmowie akurat zabraknie trafnego określenia. O lekkomyślnej dziewczynie, która popadła w tarapaty, wystarczy powiedzieć: „Żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała". Co prawda określenie dwuznaczne, cle rozumiemy wszyscy — prawda? — jak pyta Julian Tuwim w wierszyku na ten temat. PRZYSŁÓW jest bez liku na każdą okazję, na każdą okoliczność. Skąd się biorą, jak powstają? Na to pytanie prof. Julian Krzyżanowski odpowiada: „Są czynnikiem zbiorowego doświadczenia wieków, stanowią uogólnię nie mnóstwa faktów. (...) Są czymś starym, istniejącym od wieków, przekazywanym ustnie lub na piśmie z pokolenia na pokolenie". Już w XVII wieku by ło ich tak wiele, że Grzegorz Knap spisał je na 1,5-tysiąca stronic w słowniku, nazwanym „Adagia polonica". A w jakich okoliczno- ściach powstawały, dowiadujemy się z ,J£sięgi przysłów polskich" Samuela Adelberga. Ik, EDŁTJG Marcina Gallu * ^ sa, Bolesław Chrobry, chcąc napomnieć lub ukarać któregoś z młodzieńców dworu kazał go wołać do królewskiej łaźni i tam chloszcząc dawał przestrogi, a potem odzianego w no wą suknię odprawiał do do mu. Stąd pouistało przysłowie: „Dać komu ścierką po łaźni" lub „Sprawię ja ci gorącą łaźnię". DZlS, kiedy żąda się od nas rzeczy nadzwyczajnych, użyjemy przysłowia: „Źródź baba dziecko, a babie sto lat". A wzięło się ono stąd, że Stefanowi Batoremu w pacta conventa postawiono również warunek ożenku z królewną An ną Jagielonką, mającą... przeszło pięćdziesiąt lat. V/ ślubnych powinszowa-niach niektórzy senatorowie życzyli nowożeńcom doczekania się jak najprę- dzej syna. Wielu, śmiejąc się z takich życzeń, wyrzekło właśnie to: „Zródź baba dziecko, o babie sto lat". tói ZKODA czasu i atłasu" — to dziś przysłowie na tych, którzy tracą niepo trzebnie czas na mrzonki DOBRZE znane przyslo-wie: „Przyjdziesz na madejowe łoże, gdzie są brzytwy i noże" jest tworem klechdy ludowej, według której Madej był naj okrutniejszym rozbójnikiem Za karę miał w piekle przy gotowane łoże, usłane z brzytew i noży. I JESZCZE jedno przysłowie: „Zawsze chłopska góra, choć na nim tylko skóra". Dawniej tak mó wiono o chłopie, który mimo ucisku zawsze na swoim postawił. potomea nie do urzeczywistnienia. Historycznie zaś słowa te wyrzekł Stanisław August Poniatowski, kiedy po koronacji jakiś lichy poeta przesłał mu życzenia wierszem pisane na atłasie. Król wiersze przyjął, cle też sprawiedliwy sąd o nich wydał. KTOS wymiguje się od spełnienia obietnicy, wtedy ostrzeżemy go „Nie wykręcisz się sianem". Początek temu przysłowiu dał jednak królewski błazen, Zięba. Raz zaprosił on kilku kompanów do piwnicy na wino. Kiedy wszyscy so bie podpili, błazen zapropo nował osobliwy figiel. Posłał po siano i zaczął kręcić powrósło, którego jeden koniec kazał trzymać gospodarzowi. Sam dalej krę cąc powrósło po schodach wyszedł z piwnicy. Ujrzaw szy chłopca dał mu do trzy mania drugi koniec powrósła, dopóty nie wróci niby z apteki. Oczywiście błazen ulotnił się jak kamfora, a wystrychnięci na dudka kompani, musieli płacić za wino. NA OGÓŁ uważamy, że w przysłowiu „Jedno do sasa, a drugie do łasa" wyraz „sas" odnosi się do króla Aicgusta III Sasa, „las" zaś do króla Stani-słav:a Leszczyńskiego. Nic błędniejszego. Już w 1579 roku, więc ponad 150 lat wcześniej, Gilowski w „po-stylii" pisał: „trudno ma wóz dobrze iść, kiedy jeden stary wół ciągnie dobrze do sasa, a drugi młody do łasa — potrzeba sfor ności". I to pouńedzenie we szło w przysłowie, ALE mistrzem w tworze niu powiedzonek, które w lot przechodziły z ust do ust i nabrały wartości przy słów, był Ignacy Krasicki. On bowiem jest twórcą „My rządzim światem, a na mi kobiety" lub „Mądry przedysputował, ale głupi pobił". Chętnie dziś popisuje my się „lotnymi słówkami" wieszcza Adama Mickiewicza, jak: „Mierz siły na zamiary, nie zamiar według sił", „Dalej z posad bryło świata" albo „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga". W przysłowie weszło powiedzonko Boya-Żeleńskiego: „Lecz największy to ambaras, żeby dwoje chciało naraz". O NAUCE płynącej z przysłów mówi samo przysłowie: „Mądrej głowie dość po słowie". I na koniec garść przysłów, które mogą przydać się jako prze stroga, wskazówka lub posłużyć do zabawy w słowną szermierkę. I Kto myśli o brzuchu, ten słaby na duchu. Grzej brzuch i nogi, głowę trzymaj chłodno, a będzie lekarzom głodno. Gniew nie ma rozumu. * Nie gniewaj tego dzisiaj, kogo jutro masz przeprosić. Nikt nie jest bez „ale". Bez ciekawości nie ma mądrości * Nie biegasz, nie masz; nie szukasz nie znajdziesz. - Kto wszędzie chce być, nigdzie nie jest. Kto chce wszystkiego, nic nie dostaje. Kto się kocha powoli, to go głowa nie boli. Kochać źle, nie kochać je szcze gorzej; jedno truje drugie morzy. r Doznasz, gdy spróbujesz; nie sądź, aż skosztujesz. Niewielka rzecz nie grzeszyć, gdy kto nie może. Nie nuć triumfu przed bitwą. * Kto sam w błoto wlazł, niech sam wylezie. Oprać. H. Z. • SPORT • SPORT • SPORT • SPORT « Tradycyjna, kolarska impreza „Głosu" VI Ogólnopolski Wyścig po Ziemi tioszaiińskiej Zorganizowany przed trzema laty pierwszy kolarski wyścig po Ziemi Koszalińskiej w kategorii młodzików przeszedł najśmielsze oczekiwania inicjatorów imprezy — LKS Spółdzielca Koszalin o-raz redakcji „Głosu Koszalińskiego". Na starcie imprezy stanęło ponad 100 młodych zawodników z całego kraju, którzy na szosach naszego województwa zaczęli zdobywać kolarskie ostrogi. Dobra organizacja wyścigu, ser deczne przyjęcie uczestników im prezy przez społeczeństwo nasze go województwa sprawiły, ze wyścig młodzików po Ziemi Koszalińskiej włączono na stałe do ogólnopolskiego kalendarza imprez Polskiego Związku Kolarskiego i objęto punktacją w ramach chaliange'u PZKol. i redak cji „Trybuny Ludu". Nie będzie w tym przesady, gdy powiemy, że impreza nasza nale ży do najbardziej popularnych wyścigów kolarskich dla najmłod szych adeptów tej dyscypliny sportu w kraju. Satysfakcja orga nizatorów jest tym większa, gay przypomnę Czytelnikom nazwiska niektórych kolarzy, dziś już znanych i wysoko cenionych zawodników, którzy zwrócili na siebie uwagę właśnie w wyścigu po Ziemi Koszalińskiej i tu też zanotowali pierwsze sukcesy w swej karierze. Nazwiska Lucjana LISA (zwycięzca wyścigu w 1937 r.), Mieczysława NOWACKIEGO (triumfował w 19S8 r.) Jerzego RZEPKI (zwycięzcy z ub. roku) oraz Stanisława WERYKA, Bernarda KRĘCZYNSKIEGO i kosza iinianina — Jacka POŻARLIKA — mówią same za siebie i nie wymagają reklamy. Zawodnicy ci są członkami kadry olimpijskiej, a np. Lis, Pożarlik i Weryk dob rze zapisali się w historii zakoń czoi\ego w ub .miesiącu w Słupsku! VI Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni Palanga — Słupsk. Parafrazując słowa prezesa PZKol., red. Włodzimierza Gołębiewskiego, który podsumowując wyniki VI BWP stwierdził, że im preza ta jest „uniwersytetem talentów kolarskich" można również powiedzieć, że wyścig po Zie mi Koszalińskiej jest podobnym uniwersytetem dla najmłodszych kolarzy, którzy myślą o kształcę niu swoich umiejętności i dalszej karierze zawodniczej. Przypominając historię poprzednich wyścigów, organizatorzy liczą, że również w tym roku IV Ogólnopolski Wyścig po Ziemi Koszalińskiej młodzików wyłoni znowu kilka utalentowanych zawodników. Tegoroczna im preza ma szczególne znaczenie sportowe i propugandowe. orsa-tuzowaiia jest ona oo«»ieru tua uczczenia ca-iecia powrotu Ziemi i^oszalinsKiej ao MucieiAy, ^ii-lecia uiworzenia wojewoiu^wa oraz iO-iecia Polskiego Związku iioiarsikiego. Wyścig rozegrany zostanie w dniach zQ—om. na trasie długości ok. 200' km. Dystans ten po azielono na cztery etapy, z kto-rycn jeden ooejmie jazaę indywidualną na czas. „Etap prawdy" rozegrany zootame juz w pierw szym cuiiu imprezy. Poaoonie jaK w poprzednich latach wyścig prowadzony będzie w trzech kia syfikacjacn: inay wiauainej, drużynowej oraz na najaktywniejsze go koJarza. • W dniu wczorajszym upłynął termin zgłoszeń ao wyścigu. O tym jak popularną staje się nasza impreza kolarska najlepiej świadczy liczba zgioozonycn zawodników, która znowu przeK.ro czyia ponad 100 uczestników, w tej sytuacji na pierwszym etapie prawdopodobnie zostanie przepro wadzona eliminacja. Zawodnicy, którzy nie zmieszczą się w okres lonym limicie czasu nie wystartu ją już cIj następnego etapu. Vvar-to jeszcze nadmienić, że ze znanych i cieszących się ustaloną renomą sekcji kolarsKich w kra ju — potwierdziły udział swoich idWodniKUW m. in. takie klu jak Lech Poznań, Stomil Poznan, Włókniarz Lodź, Widzew Lodź, Neptun Gdańsk, Doinośiązak Jelenia Góra, reprezentacje RW LZS, Ruch Radzionkow, Unia O-święcim. Na szczególne podkreślenie zasługuje pomoc koszalińskich zakładów pracy i instytucji w organizacji imprezy. Z pomocą finansową przyszły zakłady: v, ^ Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, WSS „Społem", OST „Gromada", Bank Spółdzielczy, PZGS PZU, Zw. Zaw. Pracowników Handlu i Spółdzielczości. Współorganizatorom serdecznie dziękujemy za pomoc i liczymy, że w ich ślady pójdą tak że inne zakłady pracy, instytucje i organizacje, (sf) Rekordy czfuchowskich łuczników W ośrodku Rady Głównej Zrze szenia LZS w Teresinie (koio War szawy) odbyły się ogólnpolskie zawody łucznicze tzw. „nadziei olimpijskich". W zawodacn tych uczestniczyli także zawodnicy LKS Piast Człuchów. W doborowej stawce zawodników z całego kraju łucznicy z Człuchowa uzyskali kilka dobrych wyników ustanawiając rów nocześrne nowe rekordy okręgu. Najlepiej spisał się Janusz Majewski w konkurencji ŁAB, uzys kując 1049 pkt. Rezultatem tym, który jest nowym rekordem okrę gu zawodnik człuchowski zdooy drugie miejsce. J. Majewski jesz cze celniej strzelał w konkurencji ŁB, zdobywając wynikiem 55o pkt. pierwsze miejsce. W kategorii juniorek punktowa ne VI miejsce wywalczyła E. Sta J siek — 716 pkt., natomiast I. Stęp j czyriska wynikiem 618 pkt. uplasowała się na VIII miejscu. Spośród juniorów najlepszy wy nik uzyskał Piskorski — 897 pkt, plasując się na X miejscu. Pozostali łucznicy uzyskali następują- J ce rezultaty: Kroplewski — 893 ■ pkt., Zielonka — 892 pkt i Micha lik — 808. Dobrze spisał się także H. Kędzierski, startujący w kategorii seniorów. Zawodnik ten wynikiem 512 pkt zajął III miejsce w konkurencji ŁB. (sf) Piłkarze NRD wystąpią w Słupsku Nie wszystkie koszalińskie dru żyny piłkarskie po zakończeniu mistrzowskich rozgrywek zawieszą buty na przysłowiowym kołku i udadzą się na zasłużony wy poczynek. W okresie przerwy rozegrają one kilka towarzyskich spotkań z zespołami, które przebywają w naszym woje. ■' . .e na specjalnych zgrupowaniach i ooozach szkoleniowych. Już w najbliższą sobotę, 4 bm. dojdzie w Słupsku do ciekawego międzynarodowego pojedynku, gdzie na Stadionie 650-lecia miej scowy Gryf zmierzy się z zespołem NRD—BSG Motor Eisenach. Początek meczu o godz. 18. (sfj 'Sf (37) Było to pomieszczenie przeznaczone na gabinet pracy człowieka interesów. Wielkie biurko z fotelem jak tron biskupi stało na tle ściany, na której wisiał kosztowny perski dywan z kolekcją starej broni. Inny, nie mniej cenny „buchar" zaścielał prawie całą podłogę. Na środku pokoju stał kwadratowy stół z czterema krzesłami. Wszystko z ciemnego dębu w stylu gdańskim. Każde z tych krzeseł, prócz wymyślnych rzeźb, nosiło herby tego miasta. — Piękny komplet — zachwycił się major. r — Udało mi się go zdobyć przed pięciu laty w „Desie" w Gdyni. Oczywiście bez prawa wywozu, I słusznie. Wasze przepisy pod tym względem są jednak stanowczo za liberalne jak na kraj tak okropnie zniszczony dwiema wojnami światowymi. Zaraz będzie kawa. Nastawiłem wodę, kiedy przez okno zobaczyłem wasz samochód. Bardzo proszę, niech r.anowie siadają, obowiązki gospodarza zmuszają mnie d«J pójścia do kuchni. Wyczuwało się, że Anglik usiłuje nadać tym odwiedzinom charakter wyłącznie towarzyski. Odpowiadało to zresztą Kaczanowskiemu. Major chodził po pokoju i z upodobaniem przyglądał się starej broni i obrazom w szczerniałych ze starości ramach. Prawie całą jedną ścianę zajmowała duża szafa, również utrzymana w stylu gdańskim. Jej środkową cześć stanowiła oszklona biblioteka. Oficer milicji rzucił okiem na tytuły książek. Przeważnie klasyka. W obydwu językach. Gospodarz wrócił do pokoju. Na srebrnej tacy niósł komplet do kawy: srebrny dzbanek, mniejszy na śmietankę i stara, jeszcze z kluczykiem, cukiernica. Trzy filiżanki z cennej porcelany. Sama ta zastawa kosztowała małą for-tun* „Mam przed sobą prawdziwego milionera — pomyślał major — Cieślikowska celowała do właściwej zwierzyny". — Whisky czy koniak? — zaproponował gospodarz. — Jeżeli można, koniak — poprosił major. — Dla mnie też koniak — podporucznik postanowił we wszystkim naśladować zwierzchnika, aby nie popełnić jakiejś gafy towarzyskiej. Pan Bobesson podszedł do szafy i otworzył jedne z dwojga drzwi. Za nimi widać było bogatą kolekcję trunków wszystkich kolcrów tęczy. Wyjął butelkę i trzy baryłkowate kieliszki. — Czy może być „Meukov"? — zapytał. — Doskonale, to moja ulubiona marka — Kaczanowski powiedział to takbn tonem, że nie ulegało wątpliwości, iż oficerowie milicji w Polsce piją wyłącznie francuskie koniaki. — Całkowicie się z panem zgadzam. Ja również preferuję tę brandy. Anglik doskonale mówił po polsku: dopiero to zdanie zdradziło, że nie jest to jego ojczysta mowa. Oficer milicji skwapliwie podjął ten temat: — Pan znakomicie włada naszym językiem. Dla cudzoziemca jest on niesłychanie trudny. Lingwiści uważają języki słowiańskie za bodaj najtrudniejsze na świecie, stawiając je na równi z chińskim. — Łatwe nie są — zgodził się Bobesson nalewając złocisty płyn do kieliszków. — Ja tę umiejętność zawdzięczam Hitlerowi. — Był pan w obozie? — zdziwił się Kaczanowski. — Chyba pan na to za młody. — Mam czterdzieści pięć lat. W dniu wybuchu wojny miałem niecałe czternaście. Kiedy zaczęły się naloty na Londyn, ojciec wywiózł całą naszą rodzinę na wieś. Mamy w Walii taki domek. W tej samej miejscowości ulokowano również internat i polską szkolę dla dzieci uciekinierów. Zaprzyjaźniłem się z rówieśnikami. Oni z reguły nie umieli ani słowa po angielsku, ja ani w ząb po polsku. Zanim skończyła się wojna, sam nie wiem w jaki sposób nauczyłem się polskiego. Tak nawiasem mówiąc, trzymają mnie w tym kraju nie tylko interesy. Uważam Polskę za drugą swoją ojczyznę. Trudno, zakochałem sic w tym kraju,. — Iw tych kobietach — dorzucił niedbałym tonem oficer milicji. Trwało to tylko moment. Przez twarz Anglika przebiegł skurcz. To nie był już beztroski amfitrion podejmujący gości. Teraz przed Kaczanowskim siedział człowiek o napiętych nerwach, ważący każde słowo. — A więc zdrowie pięknych Polek — Bobesson uniósł w górę kieliszek. Trzej mężczyźni wypili- — Domyślam się naturalnie — Anglik uważał widocznie atak za najlepszą obronę — w jakiej sprawie panowie przybyli. Chodzi o biedną Kris. Serdecznie mnie jej żal. Byi czas kiedy bardzo ją kochałem. Chyba jak żadną kobietę w życiu. Później ta nasza przyjaźń nieco ochłodła. Nigdy sob.e jednak nie wybaczę, że Kris nie pozwoliła się odprowad:? j na dworzec. Powinienem był iść z nią nawet wbrew jej woli. Przyznaję, moja wina, chociaż ona nie należała do kobiet, którym można się przeciwstawiać. Może jeszcze kawy? Obydwaj oficerowie podziękowali. Gospodarz, już nie pytając, ponownie napełnił kieliszki. — Był pan ostatnim człowiekiem, który widział Cieśli-kowską żywą. — Niestety! — Czy moglibyśmy wiedzieć w jakiej sprawie przyjechała ona do pana? — Pytanie trochę niedyskretne. Panowie przecież wiedzą co nas łączyło. Ale odpowiem. Po prostu potrzebowała pieniędzy. Taka mała koleżeńska pożyczka. Miała jakieś trudności. Wspominała, że ma honorowy dług i wierzyciel bardzo ją przyciska. Nie miałem pod ręką większej kwoty, dałem jej więc dwadzieścia tysięcy złotych. Prawie wszvst«to co było w demu. — Jak pan poznał Cieślikowską? — Już nie pamiętam. Cudzoziemcowi, zwłaszcza bogatemu, nietrudno jest nawiązywać kontakty towarzyskie. Proszę się na mnie nie obrażać. Nie dotyczy to jedynie Polski. To samo odnosi się do wszystkich krajów świata, nie wyłączając Anglii. Wszędzie są piękne kobiety. Piękne i bezinteresowne. Przynajmniej do pewnego momentu. — Nie rozumiem? L CDcnJ