IŁ Wyraz poparcia d3a wa'czqcych narodów tayochsn Potępienie agresji Oświadczenie szefów rządów Ludowej Republiki Bułgarii, Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej, Mongolskiej Republiki Ludowej, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Polskiej Rzeczypospolitej Ludovrej, Socjalistycznej Republiki Rumunii, Węgierskiej Republiki Ludowej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w sprawie agresji USA w Indochinach. CX *o 6 PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRA.lOW ŁĄCZCIE SIĘl Cena 50 gt Nakład: 141.099 Organ KW PZPR Wydanie sobotnie aoK xviii Sobota, 16 maja 1970 r. Nr 135 (5528) 10 stroo NARODY świata — czytamy w oświadczeniu — są oburzone nową zbrod nią imperializmu amerykańskiego. Wojska Stanów Zjedno czonych i reżimu sajgońskiego, depcząc porozumienia genewskie z 1954 roku i elementarne normy prawa międzynarodowego, wtargnęły do neutrai nej Kambodży i rozpętały działania wojenne na terytorium tego kraju. Stany Zjednoczone chciałyby przekształcić Kambodżę w punkt oparcia dla swej neokolonialistycz-nej polityki w Azji południowo-wschodniej. Jednocześnie lotnictwo USA1 wznowiło zmasowane bombar dowania niektórych obszarów (Dokończenie na str. 3) T RADYCYJNIE już maszerują przez miasto, ft potem zasiadają za pulpitami, by koncertować w Sławnie. Doroczny popis orkiestr dętych prawdziwie cieszy. Muzykują nie tylko dorośli, muzykuje i młodzież, a naioet malcy próbują swoich sit przy instrumentach... 19 MAJA V PLENUM KC PZPR WARSZAWA (PAP) 19 maja rozpocznie się w Warszawie plenarne posiedzenie Komitetu Centralnego PZPR. Tematem V Plenum KC będą podstawowe problemy i kierunki usprawnienia systemu bodźców materialnych w gospodarce uspołecznionej. 9!I Mmki Wyścig Moju Dziękujemy, kapitanie! IV etap: Usti — Hradec Kra-love, 194 km. Na mecie: 1. CZECHOWSKI, 2. HANUSIK, 3. Hava. Lotne finisze: I -- 1. Nogues, 2. Tanew, 3. SZURKOWSKI. II — 1. Labus, 2. Rajnai, 3. Uusivirta. Tyle suchych faktów. Co się za nimi kryje — wiadomo. Fantastyczna postawa Polaków, którzy znowu, trzecim podwójnym zwycięstwem za Pisali się w kronice tegorocznego Wyścigu Pokoju.. Rywalizacja na czeskich szosach zakończona. Cztery etapy i cztery sukcesy naszych zawodników. Dwa razy wygrał Szurkowski, po razie Hanusik i kapitan zespołu — Czechowski. W żółtej koszulce lidera Wjedzie jutro do kraju Szur kowski, w fioletowej, najaktywniejszego — Czechowski, a cała polska siódemka W błękitnych, przyznawanych drużynowym przodownikom. Takiego popisu nie wyśniliśmy w najoptymistyczniej-szych sna-ch. . U nas więc święto, zaś w rywa-iA?P3ącej zawsze z nami ekipie JNRD — smutek. Faworyzowany Pizeci wyścigiem Peschel " przeżył, wielki dramat. Po pozornie nie- Wokoóczenie na str. 2) j i * TRADYCJA I WSPÓŁCZESNOŚĆ * AKADEMIE, WIECE I SPOTKANIA * FESTYNY MŁODZIEŻY I OLIMPIADY WIEDZY POLITYCZNEJ a Obchody Święta Ludowego (Inf. wD Tegoroczne święto wsi obchodzone będzie niezwykle u-roczyście. Zainaugurowano je wspólnymi otwartymi zebraniami organizacji PZPR i kół ZSL Zebrania takie odbyły się w większości wsi w woje wódz twie, zaś ich podstawowym te matem były tradycje ruchu lu dowego, który w tym roku ob chodzi 75-lecie oraz dorobek gospodarczy i społeczny kosza lińskiej wsi osiągnięty w 25-Je ciu. Nawiązując do tradycji, aktyw PZPR i ZSL podkreślał na wiejskich spotkaniach potrzebę wzmożenia wysiłku w realizacji zadań produkcyjnych, w inicjowaniu prac przy rozbudowie i porządkowaniu wsi. W obchodach Święta Ludowego bierze udział młodzież wiejska zrzeszona w ZMW. Ko ła organizują wieczornice i spotkania z zasłużonymi dzia łaczami ruchu ludowego, t kombatantami ostatniej wojny. Np. młodzież powiatu sła wieńskiego przygotowała w POHZ w Pieńkowie festyn (Dokończenie na str. 3) Fot. J. Piątkowski BĘDĄ to dywagacje w stylu „musztardy po obiedzie", ale le piej teraz niż później. Cho dzi mi o dobre i złe tradycje, a dokładniej o system organizowania imprez w majowych dniach, którym patronuje oświata, książka, prasa. Od lat bowiem obowiązuje ta sama zasada: z tzw. góry w tzw. dół, z centrali w teren. z miasta do wsi. A dlaczego nie odwrotnie? Przybywają znani i lubiani autorzy, tym znaczniejsi im większe miasto zamieszkują, im szerszy lub częstszy mają dostęp i wpływ na sprawy wielkie, powszechne. Spotkania z nimi przestały już być objawieniami, które to zjawisko mogło występować w uoarunkach infor macyjnej izolacji dużych grup społecznych, stają się coraz bardziej okazjami do wymiany poglądów, konfrontacji opiniL Nie wystarcza mówić o sobie, trzeba jeszcze mówić o czymś, co obie strony interesuje. I tak jest dobrze, a mogłobr być lepiej. Wyobraźmy sobie np. że pewnego dnia przybywa do powiatowego, wojewódzkiego miasta reprezentacja gromady lub powiatu, składająca się z zespołów artystycznych, sportowych, ekipy prelegentów i innych doraźnie zorganizowanych specjalistycznych grup. Następuje coś w rodzaju prezentacji lub konfrontacji, jako że gospodarze nie powinni występować tylko z uśmiechem na twarzy. Nie mam zresztą zamiaru przedstawiać szczegółowego scenariusza, interesuje mnie sama koncepcja odwrócenia kierunku ru-' Tł-uck jadnoAironnif chu, podniesienia szlabanów dla tego wszystkiego, co tzw. t°ren może przywieźć do tzw. metropolii. Utarł się bowiem zwyczaj, że w Koszalinie można mówić o Warszawie, ale w Warszawie o Koszalinie (Białymstoku, Zielonej Gó rze, WałbrzycKu itp) raczej niechętnie. Ze w Bytowie, Świdwinie czy Kołobrzegu, a także w Kępi cach, Połcźynie, Krajance — może i powinna występować jakaś koszalińska ekipa, zaś w Koszalinie ekipy tamtych miejscowości również raczej nie. Dziwne to, bo koszalinia-nie cz" słupszcznnie znają np. kaszubski Zesnół Pieśni i Tańca Ziemi By-towskiej nie z autovsii a z... teleuńzji, podobnie jak Człuchowską grupę Ze za pośrednictwem środków masowej informa cji dowiadują się o wyrywkowych problem,ach przeszłości i teraźniejszości terenu, a mogliby prze cięż zobaczyć i usłyszeć żywych ludzi. Urządźmy w stolicy choćby dzień jednego z wo jewództ.w, urządźmy w Ko szalinie wizytę np. złotowskiej reprezentacji. Na początek, donóki nie zmieni się przeświadczenie, że metropolie tworzą a teren tylko konsumuje. A nie odwrotnie lub równolegle. Jest w tym trochę zarozumiałości, trochę braku wyobraźni. A czy to rozsądne? (zetem) Itfakt na dzień mr. 3 GŁOS nr 135 (5528) ^ Uroczystości w Warszawie ^ Wymiana depesz w 15. rocznicę Układu Warszawskiego 15 lat na straży pokoju WARSZAWA (PAP) WCZORAJ z okazji 15. rocznicy podpisania Układu Warszawskiego odbył się w Teatrze Polskim w Warszawie uroczysty wieczór. Przybyli nań przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych ze Stefanem Jędrychowskim, Piotrem Jaroszewiczem i Mieczysławem Moczarem* Z okazji 15. rocznicy podpisania Układu Warszawskiego, min. obrony narodowej gen. broni Wojciech Jaruzelski wy stosował depesze z gratulacja mi do ministrów obrony bratnich państw socjalistycznych, członków Układu Warszawskiego: min. ON Bułgarii gen. armii D. Dżurowa, min. ON CSRS gen. płk M. Dżura, min* ON NRD gen. armii H. Hoffmana, min. sił zbrojnych Rumunii gen. płka I. Ionity, min. ON Węgier gen. płk ^ . Czinege, min. obrony ZSRR marszałka Związku Radzieckiego A. Gre-czki. Min. obrony narodowej PRL przesłał również depesze z gratulacjami na ręce naczel nego dowódcy Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw — U-czestników Układj Warszawskiego, marszałka ZSRR I. Ja kubowskiego i szefa sztabu Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw — Uczestników Układu Warszawskiego gen. armii S. Sztemienko. Z tej samej okazji minister ON PRL otrzymał depesze gratulacyjne od ministrów ON: Bułgarii, Czechosłowacji, NRD Rumunii, Węgier, ZSRR. Depesze nadesłali również naczel ny dowódca i szef sztabu Zjed noczonych Sił Zbrojnych Państw — Uczestników Ukła du Warszawskiego. ,Stern" wzywa do uznania granicy na Odrze i Nysie Glos rozsądku BONN (PAP) Ze zdecydowanym żądaniem uznania przez Bonn istniejącej granicy polskiej na Odrze i Nysie wystąpił na łamach najnowszego numeru tygodnika „STERN" redaktor naczelny pisma, Henri Nannen. Apeluje on do odpowiedzialnych polityków w Bonn, aby wreszcie zrozumieli, iż „25 lat, jakie upłynęły od wojny, jest dostatecznie długim okresem czasu, aby pozbyć się całkowicie iluzji i zacząć trzeźwo patrzeć na rzeczywistość". Grzyby atomowe nad Pacyfikiem PARYŻ (PAP) Wczoraj, to jest w piątek Francja rozpoczęła serię prób nuklearnych w po łudniowej części Pacyfiku. Francuskie ministerstwo obrony podało oficjalnie do wiadomości, iż próby jądro we, które miały być przeprowadzone w końcu bdeżą cego miesiąca na wyspach Mururoa i Fangataufa, 1200 km na południowy wschód od Tahiti zostały przyspieszone. Jak wiadomo, Francja wstrzymała próby jądrowe w roku 1968, kiedy to były prezydent Francji, gen. de Gaulle, zarządził szereg posunięć antyinflacyjnych. Zapowiedź wznowienia wybuchów nuklearnych wy wołała protesty Japonii, Australii, Nowej Zelandii, a także krajów Ameryki Południowej. Liczne protesty wyraziły francuskie or ganizacje pokojowe. Illaąr&tBM&ni Nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie, za bezbłędne rozwiąza nie krzyżówki nr 492, wylosowali: 1) SUSZARKĘ DO WŁOSÓW — — Stanisława Wołodkiewicz, Słupsk, ul. Szymanowskiego 13 m. 16; 2) PRODI2 ELEKTRYCZNY — Józef Łukasiewicz, Trzebielino, po wiat Miastko; 3) LAMPKĘ NOCNĄ — Urszula Krupa, Grabówek, poczta Żukowo, powiat Sławno. NAGRODY KSIĄŻKOWE 4) Kazimierz Dul, Róża Wielka, powiat Wałcz; 5) Antoni Chodysz, Słupsk, ul. Mikołajska 4, m. 29; 6) Maria Pruszkowska, Ostrową-, sy, poczta Stary Chwalim, powiat Szczecinek; 7) Krystyna Rawska, Kołobrzeg, pl. Przybylskiego 4a, m. 1; 8) Lucjan Szambarski, Świdwin, ni. Świerczewskiego 29, m. 5. Argumentując, iż większość społeczeństwa zachodnionie-mieckiego zajmuje takie właśnie stanowisko, Nannen cytuje wyniki najnowszej ankiety przeprowadzonej na zlecenie tygodnika przez instytut badania opinii społecznej w Allensbach, a z których 'wynika, że 69 proc. obywateli NRF uważa, iż Polacy żyjący na ziemiach nadodrzańskich i północnych nabyli w pełni prawo do „stron ojczystych". Faktowi temu zaprzecza jedynie 15 procent ankietowanych osób. Te wyniki — pisze Nannen — dowodzą, iż „zrozumienie politycznych realiów jest u przeciętnego Niemca większe, aniżeli w niektórych polityków". Po zakończeniu XXIV Sesp RWPG WARSZAWA (PAP) Delegacie bratnich krajów opuściły Polskę Wczoraj, w godzinach porannych samolotami specjalnymi opuściły Warszawę delegacje rządowe, które brały udział w obradach XXIV Sesji RWPG. Delegacji bułgarskiej przewodniczył I sekretarz KC BPK, przewodniczący Rady Ministrów LRB — T. Żiwkow; delegacją NRD kierował przewodniczący Prezydium Rady Ministrów NRD — W. Stoph; delegacji mongolskiej przewodniczył I sekretarz KC Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej, przewodniczący Rady Ministrów MRL J. Cedenbał; delegacji rumuńskiej — przewodniczący Rady Ministrów SRR — Gheorghe Maurer; delegacji węgierskiej — przewodniczący rządu węgierskiego — J. Fock; delegacją radziecką kierował przewodniczący Rady Ministrów ZSRR — A. Kosygin. W czwartek w późnych godzinach wieczornych opuściła Warszawę delegacja CSRS, której przewodniczył przewodniczący rządu CSRS — L. Sztrougal. Przedwczoraj tj. 14 bm. odbyło się spotkanie I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki z I sekretarzem KC Bułgarskiej Partii Komunistycznej, przewodniczącym Rady Ministrów Ludowej Republiki Bułgarii Todorem Żiwkowem. W spotkaniu uczestniczył członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR Zenon Kliszko. Rozmowa upłynęła w serdecznej i przyjacielskiej atmosferze. Również 14 bm. — przebywający w Warszawie na XXIV Sesji RWPG przewodniczący Prezydium Rady Ministrów NRD — Willi Stoph spotkał się z prezesem Rady Ministrów PRL Józefem Cyrankiewiczem. W czasie spotkania, które upłynęło w przyjaznej atmosferze, omówione zostały problemy dotyczące współpracy gospodarczej między obu krajami. Trwa agres*a wo sk amerykańskich i salgońskich LONDYN, PARYŻ (PAP) WOJSKA reżimu sajgoń-skiego rozpoczęły kolejną ofensywę, której celem jest opanowanie tej części północnej Kambodży, która przylega do miejsca, gdzie zbiegają się granice Laosu i Południowego Wietnamu. Jednostki 22. dywizji piechoty wspierane przez oddziały czołgów wkroczyły na teren kam-bodżańskiej prowincji Rattana kiri z sąsiedniego Płaskowyżu Centralnego w Południowym Wietnamie. Obecnie — jak donoszą zachodnie agencje prasowe — głównym celem interwentów amerykańsko-sajgońskich w Kambodży jest: 1) nie dopuścić do zdobycia Phnom Penh przez siły patriotyczne, 2) doprowadzić do zajęcia głównych linii komunikacyjnych dla u-możliwienia zaopatrywania wojsk inwazyjnych. Korespondent agencji Reute ra donosi, że siły patriotyczne stawiają zacięty opór interwentom. Wczoraj zwolennicy Sihanouka zaatakowali mia sto Stung Treng, stolicę prowincji o tej samej nazwie, leżącej w północnej części kraju na granicy z Laosem. Walki toczyły się również wokół miejscowości Tonie Bet na wschodnim brzegu Me-kongu naprzeciw Kompong Cham, 130 km na północny wschód od Phnom Penh. Korespondenci, którzy do- na Półwyspie Indochińskim ŹażartcTwalkl w Kambodży i Wietnamie Pd. tarli do Kompong Cham, stwierdzają, że na przeciwległym brzegu wojska kambo-dżańskie rozpaczliwie bronią swych pozycji. Agencja Reutera przypomi na, że w dalszym ciągu w rękach sił patriotycznych znajduje się duże miasto Kratie stolica prowincji o tej samej narwie, leżące o 150 km na północny wschód od Phnom Penh. Amerykańskie agencje prasowe zwracają uwagę na wyjątkowo wysokie straty wojsk sajgońskich i amerykańskich, na terenie Kambodży. W ub. tygodniu zginęło 863 żołnierzy sajgońskich, a więc najwięcej w ciągu jednego tygodnia od początku 1968 r. Równocześnie zginęło 168 Amerykanów, co jest najwyższą tygodniową liczbą strat, jakie wojska USA poniosły na terenie Indochin w ostatnich 9 miesiącach. W Wietnamie Południowym partyzanci południowowiet-namscy przypuścili gwałtowny atak artyleryjski na pozycje „doborowych" oddziałów sajgońskich w odległości kilku kilometrów na południe od strefy zdemilitaryzowanej w pobliżu miejscowości Cam Lo. Nowa prowokacja przeciwko Kubie HAWANA (PAP) Społeczeństwo kubańskie do głębi poruszone jest zniszczeniem dwu kutrów rybackich i porwaniem 11 rybaków z Caiba rien przez emigracyjnych kontrrewolucjonistów działających z pomocą CIA — pisze hawański korespondent PAP, red. R. Ginalski. Powszechnie 'wyrażane są obawy o życie uprowadzonych rybaków. Tym bardziej, że organizacja „Alfa — 66", której członkowie dokonali zniszczenia kutrów i porwania rybaków, żąda w zamian za zwolnienie rybaków wydania kilku uczestników niedawnego wypadu kontrrewolucjonistów pod Baracoa, którzy zostali osadzeni w więzieniu. Społeczeństwo kubańskie ostro potępiło ten nowy akt agresji przeciwko ich krajowi. Korespondencja z Libanu Izraelczycy nie osiągnęli zamierzonego celu KAIR (PAP) Korespondent PAP w Kairze, red. Krzysztof Wojna, pisze: Według opinii wyrażanych w stolicy ZRA ostatnia agresja Izraela na południowy Liban nie tylko poniosła fiasko, ale stała się próbą dla wojsk wschodniego frontu arabskiego. Po raz pierwszy atakujące wojska izraelskie dostały się pod ogień nie tylko wojsk kraju bezpośrednio atakowanego ale i sił zbrojnych krajów sąsiednich — Syrii i Iraku. Współpraca ta zakończyła się pełnym sukcesem, a najlepszym dowodem, że Izraelczycy nie osiągnęli tego co chcieli jest czwartkowy atak rakie towy partyzantów palestyńskich przeciwko miejscowościom izraelskim z terenów, na które dwa dni wcześniej wtargnęli Izraelczycy. Przewodniczący Organizacji Wyzwolenia Palestyny i przywódca El-Fatah, Arafat, który znalazł się wśród partyzantów palestyńskich natychmiast potem, jak dowiedział się o wal i Sprostowanie W ogłoszeniu Zakładów Jajczarsko - Drobiarskich w Sławnie zakradł się błąd w podaniu ceny na gęsi szare, siodłate garbonose i ich krzyżówki. W^nno być 23 zł a nie jak podano 28 zł. Za pomyłkę Zakład przeprasza • (Dokończenie ze strony 1) groźnej kraksie na 20 kilometrze od startu został w tyle i stracił wraz z najlepszym w klasyfikacji Rosjaninem Sokołowem fprzy palikowym sprawcą kraksy) oraz Belgiem Verstraetenem ok. 20 mi nut do zwycięzców etapu. Ile może odrobić? Chyba jednak nie wszystko. Mają też powody do zadowolę- Pff Kolarski Wyścig Moju PRAGA H WARSZAWA - BERUN przez Polaków, bardzo dobrze spl- «. Vasile (Rumunia); T. van Stasują się nasi debiutanci. Na 143 eyen (Belgia); 8. Tanew (Bułgaria); uciekał Jugosłowianin Bilic 9. Prchal (CSRS); 10. Svorada km — bez powodzenia. Po nim ru- nią Czechosłowacy. Ciągl« w czo- szył do przodu Francuz Magni — łAnron o m\-rr>r\ xi n ni n joi «rol tv% i o ł ■»-* mirz-łf iril ________ łówce, a że mimo wspaniałej wal ki na trasie i na finiszu nie są jeszcze w stanie wyprzedzić Polaków, to już inna sprawa. Oni jednak stali się teraz naszymi najgroźniejszymi konkurentami. Tyle wstępnego bilansu po czes kiej części wyścigu. Wczorajszy etap zapowiadał się bardzo interesująco. Długa trasa, dużo wzniesień, zmęczenie najaktywniejszych na pierwszych, rów- miał nawet kilometr przewagi. Nie wytrzymał. Drugi lotny finisz wy grał Czechosłowak Labus. Zapowiedź końcowego sukcesu? 80-osobowa grupa czołowa jadą ca do mety przypomina kocioł wrzącej wody. Co chwila próby ataków, ucieczek. Niemal wszyst kie pod czeskie dyktando. To Ha-va, to Smolik, to Labus. Obok nich Włosi, Węgrzy, ale Polacy nie trudnych choć krótszych eta- zawsze na posterunku. Tuż przed pach, zapowiadały możliwość po_ samym stadionem w szpicy pele-ważnych przetasowań. Trener Ła- tonu, było aż czterech Czechosło-sak postawił przed startem ofi- wakow. Postawili wszystko na jed rtą kartę. Ostry wjazd, ktoś upada, kilkunastu kolarzy myli tra sę i musi zawracać. Polacy nie cjalne zadanie: jechać na remis. Jak tam było w rzeczywistości — nie wiemy. Faktem jest, ze skoro przez peleton przeszła wiadomość o kraksie Peschela, Borsche (CSRS); 14. Krzeszowiec (Polska). Miejsca pozostałych Polaków: 24. Stec; 25. Kaczmarek; 26. Szur kowski — wszyscy 4:35.23. WYNIKI DRUŻYNOWE 1. POLSKA — 18:20.02 2. CSRS — 18:21.17 3. Belgia — 18.21.32 INDYWIDUALNA PO IV ETAPACH 1. SZURKOWSKI (Polska) — 14.49.47. 2. HANUSIK (Polska) — 14:50.33. 3. CZECHOWSKI ^Polska) — 14:51.07. 4. Hava (CSRS) — 14.51.11. 5. Prchal (CSRS) — 14:51.27; 6. KRZESZOWIEC (Polska) — 14:51.57; 7. MATUSIAK (Polska) — tracą głowy, wprawdzie Szurków- ?rU?~^młn,q ~~ ski zbacza z trasy, ale finisz Cze 14.51.57; 9. Yoigtlaender (NRD) la, Sokołowa i Yerstraetena, Pola chowskiego i Hanusika jest im- cy podkręcili tempo, a że to sa mo uczynili Czechosłowacy więc i różnica między ogromnym peletonem, a pechowcami zaczęła gwałtownie rosnąć. Na setnym ki ____ lometrze stało się jasne, że Pe- jutro — meta we Wrocławiu ponujący. Polska kolonia (budów niczowie cementowni) szaleje z ra dości. Cała nasza siódemka meldu je się w zasadniczej grupie. Dziś zasłużony dzień odpoczyn schel się na tym etapie nie liczy. I lotna premia. Ponoszenie w pe letcnie, najszybszy jest Francuz po 178 kilometrach jazdy. Wyniki indywidualne IV etapu: 1.CZECHOWSKI (Polska) - Nogues, ale trzeci jest znów 4:34.23 (1 min. bonifikaty); 2. HA Szurkowski. Najostrzej jednak ja NUSIK (Polska) — 4:34.53 (30 sek. dą Czechosłowacy, to przecież ich bon.); 3. Hava (CSRS) — 4:35.08 ostatni etap. Każdorazowa próba (15 sek. bon.); 4. Smolik (CSRS) Łfltatai Jest-JgflnaŁ - fco^trol^na„ Ł 14:51.57; 10. Teirlinck (Belgia) — 14:52.22. Miejsca pozostałych Polaków: 21. Stec — 14:52.37; 39 Kaczmarek — 14:53.05. DRUŻYNOWA 1. POLSKA — 59:23.24. f. CSRS — 59.27.53. 3. NRD — 53:29.48. 4. Francja — 59:30.16. 5. ZSRR — 59:30.28. 6. Belgia — 59.31.37. NAJAKTYWNIEJSI 1. Czechowski 28 pkt; 2. Szurkowski 26 pkt; 3. Hanusik 20 pkt; 4. Verstraeten (Belgia) — 13 pkt; 5. Hava (CSRS) 12 Ł, kach oraz osobiście dowodził wszystkimi operacjami oświad czył w wywiadzie telefonicznym dla kairskiego dziennika „Al-Ahram", że Palestyńczycy nigdy nie opuszczą Libanu, a przeciwnie wzmogą oni ude rżenia na Izrael. Było widoczne, że Izrael wykorzysta swoją akcję przeciwko południowemu Libanowi dla celów propagandowych. Jest całkiem możliwe, że agresja miała na celu niedopuszczenie, aby rozmowy przedstawicieli 4 mocarstw w OŃZ doprowadziły do ustaleń, które nie szłyby na rękę Izraelowi. Silnik samochodowy na płynny gaz • MOSKWA (PAP) W ZSRR zakończono pomyślnie próby z silnikiem samochodowym pracującym na płynnym gazie. Projektuje się zainstalowanie go w ciężarówkach typu „Ził 130" o ładowności 5 ton. Jeśli chodzi o rozwiązanie konstrukcyjne i moc, silnik praktycz nie nie różni się od benzynowego. Jednakże okres jego funkcjonowa nia jest półtorakrotnie dłuższy, a zużycie paliwa o lo proc. mniejsze, i co bodaj najważniejsze, i-lość substancji trujących w gazach spalinowych jest niemal dwu kronie niższa. Płynny gaz otrzymuje się przy przeróbce ropy naftowej i gazu ziemnego. Jest on znacznie tańszy niż benzyna. |TBLB <3 R AF 1C2NYM 1) Ifs KROCIE • DELHI W stanie Maharasztra n*-dal dochodzi do starć między wyznawcami hinduizmu a muzułmanami. W sumie pociągnęły one już za sobą 123 śmiertelne ofiary. # HAGA * Do Holandii przybyła delegacja radzieckich weteranów wojny. Delegacja przybyła na zaproszenie Towarzystwa „Holandia — ZSRR" i weźmie udział w uroczystościach z okazji 25 rocznicy rozgromienia faszyzmu. * LONDYN W stolicy Ugandy został porwany brytyjski dyplomata Brian Lea, zajmujący się sprawami emigracyjnymi. Dotychczas przyczyny porwania nie są znane, a porywacze nie wystąpili z żadnymi żądaniami. * BONN W dziesięciodniową podrół po krajach Azji udał się boń-ski minister spraw zagranicznych W. Scheel. DEKRET RZĄDU PERU Nacjonalizacja MEKSYK (PAP) Zgodnie z dekretem opublikowanym w oficjalnym dzieli niku rządowym „El Peruano" rząd Peru przejął kontrolę nad eksportem i zbytem produkowanego w kraju cukru. Komitet nadzorczy realizacji reformy rolnej będzie sprawował kontrolę nad plantacjami i przeróbką trzciny cukrowej oraz nad jej zbytem. Studenci amerykańscy giną od kul policji fOWY JORK (PAP) Policja amerykańska ©-tworzyła wczoraj ogień do demonstrujących studentów, zabijając dwóch, a 11 raniąc. Czterech z nich znaj duje się w stanie krytycznym. Tragedia ta wydarzyła się w mieście Jacksen, w stanie Missisipi, gdzie 5 tys. studentów murzyńskiego college'u demonstrowało przeciwko segregacji rasowej. Agencje donoszą również o utrzymującym się napięciu w mieście Augusta, gdzie w czasie ostatnich za burzeń na tle rasowym 6 Murzynów zginęło od kul policji. Ulice miasta, w któ rym nadal obowiązuje godzina policyjna, patrolowa ne są przez oddziały gwardii narodowej. Radzili nauczyciele Ostatnio w Szkole Podstawowej nr 11 w Słupsku odbyła się konferencja kierowników ognisk metodycznych historii i nauczycieli szkół wiodących naszego województwa-Uczestniczył w niej m. in. dr J. Rulka z Uniwersytetu w To runiu. Zebrani wysłuchali referatu nauczycielki historii mgr Janiny Żebrowskiej na temat prowadzenia lekcji powtórze-niowych w kl. V i VI otraz za poznali się z przygotowanym przez nią zestawem pomocy naukowych. Zestaw ten będzie upowszechniany wśród nauczy cieli naszego województwa. Zebrani obejrzeli gabinet historii i uczestniczyli w wzo rowo urządzonej wycieczce do muzeum skansenowskiego W Klukach, (ex) Dnia 14 maja 1970 roku zmar! Kolega Edward Radziszewski długoletni pracownik PZGS Miastko Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają ZARZĄD, POP, RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY PZGS „SCh" MIASTKO to 1 W DNIACH od 12 do 14 maj* 1979 r. odbyła się w Warszawie XXIV Sesja Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. W pracy sesji wzięły udział delegacje krajów członkowskich RWPG, którym przewodniczyli: pierwszy sekretarz KC BPK, przewodniczący Rady Ministrów Ludowej Republiki Bułgarii, T. ŻIWKOW, członek Prezydium KC KPCz, przewodniczący Rządu Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej L,. SZTROUGAL, pierwszy sekretarz KC MPLR przewodniczący Rady Ministrów Mongolskiej Republiki Ludowej J. CEDENBAŁ, członek Biura Politycznego KC SED, pizcwodniczący Prezydium Łady Ministrów Niemieckiej Republiki DemoKratycznej W. STOPH, członek Biura Politycznego KC PZPR, prezes Rady Ministrów Pol-tttiej Rzeczypospolitej Ludowej J. CYRANKIEWICZ, członek Komitetu Wykonawczego i Stałego Prezydium KC RPK, przewodniczący Rady Ministrów Socjalistycznej Republiki Rumunii L MAURER, członek Biura Politycznego KC WSPR, przewodniczący Węgierskiego Rewolucyjnego Rządu Robotniczo-Chłopskiego J. FOCK, członek Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczący Rady Ministrów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich A. KOSYGIN. W sesji wziął również udział sekretarz Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej M. FADDIEJEW. Na sesji byli obecni ambasadorzy krajów członkowskich RWPG, •kredytowani w PRL. Sesji Rady przewodniczył Przewodniczący delegacji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, prezes Rady Ministrów J*RL J. Cyrankiewicz. , Na XXIV Sesji Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej W związku z setną rocznicą Urodzin W. Lenina, na uroczy stym posiedzeniu wysłuchano jów członkowskich RWPG w dziedzinie planowania i podniesienia poziomu koordynacji narodowych planów gospodar czych jako podstawowej meto dy współpracy gospodarczej i naukowo-technicznej krajów członkowskich RWPG, sesja Rady zaakceptowała przedłożone propozycje dotyczące do- Komunikat o XXIV Sesji RWPG referatu J. Cyrankiewicza „Wcielenie idei leninowskich We współpracy krajów członkowskich RWPG", w którym dostało podkreślone wyjątkowe znaczenie teoretycznej spuścizny, W. I. Lenina dla rozwiązywania aktualnych zagadnień umacniania światowe go systemu socjalistycznego, dla wzmagania jego wpływu pa proces rewolucyjny w świe ęie, dla dalszego pogłębiania i doskonalenia współpracy gospodarczej krajów członkowskich Rady Wzajemnej Pomo cy Gospodarczej. W posiedzeniu poświęconym 100. rocznicy urodzin W. I. Le hina uczestniczyła delegacja Socjalistycznej Federacyjnej Hepubliki Jugosławii na czele z wiceprzewodniczącym Zwiąż kowej Rady Wykonawczej SFRJ, A. Grliczkowem. Na sesji omówiono referat sprawozdawczy Komitetu Wy konawczego o przebiegu prac had realizacją uchwały XXIII (specjalnej) Sesji RWPG. Owiązanych z opracowaniem kompleksowego, perspektywicznego programu dalszego Pogłębiania i doskonalenia Współpracy oraz rozwijania socjalistycznej integracji gospodarczej krajów członkowskich RWPG zgodnie z ustalę niami XXIII (specjalnej) Sesji RWPG, jak również związanych z przygotowaniem konkretnych zagadnień z dziedziny współpracy. Referaty i informacje dotyczące odpowiednich zagadnień Przedstawili na sesji Rady na Polecenie Komitetu Wykonaw czego przewodniczący Komite tu Wykonawczego, wiceprezes ■Rady Ministrów PRL P.Jaroszewicz, przewodniczący grupy roboczej, zastępca przewodniczącego Rady Ministrów, prze Wodniczący Państwowego Komitetu Planowania ZSRR Bajbakow, przewodniczący Stałej Komisji RWPG d/s Wa bitowo Finansowych, minister finansów ZSRR W. Garbuzow, sekretarz Rady Wzajemnej pomocy Gospodarczej M. Fad- tiiejew. f*o rozpatrzeniu sprawozdana Komitetu Wykonawczego sesja stwierdziła, że w kra-^ch członkowskich, grupach ro foczych i organach RWPG pro ^adzi się dużą i pożyteczną Pracę oraz, że dotychczas wyko ^ano znaczną część prac nad Wygotowaniem kompleksowe So programu. W toku tej pra-°y ukształtowała się ścisła Współpraca centralnych organów planowania, urzędów do spraw nauki i techniki, ministerstw, banków i innych orga **izacji krajów członkowskich KWpg. W celu zapewnienia dalszego Pogłębienia współpracy krą skonalenia współpracy w dzie dżinie planowania krajów członkowskich RWPG: prowa dzenie wzajemnych konsultacji w zakresie podstawowych problemów polityki gospodarczej; wymiana doświadczeń i współpraca w zakresie opracowywania prognoz w najważniejszych dziedzinach gospodarki, nauki i techniki; ko ordynacja planów perspektywicznych dotyczących najważniejszych gałęzi gospodarki narodowej i rodzajów produkcji. Na sesji wysłuchano informacji przewodniczących orga nów planowania krajów człon kowskich RWPG o przebiegu i stanie prac nad koordynacją planów gospodarki narodowej między krajami członkowskimi RWPG na lata 1971—1975 i ustalono konkretne posunięcia dotyczące zakończenia tych prac. Sesja uzaiała za niezbędne poświęcenie w najbliższym okresie szczególnej uwagi roz patrzeniu konkretnych próbie mów współpracy w sferze pro dukcji materialnej. Sesja uznała za celowe, aby przewodniczący centralnych organów planowania krajów członkowskich RWPG systematycznie współpracowali w ramach RWPG w celu ustalenia efektywnych sposobów rozwiązywania ważnych kompleksowych zagadnień współpracy w podstawowych dziedzinach gospodarki narodowej przede wszystkim w dziedzinie pełniejszego rozwiązania problemu paliw i surowców, wdrażania nowoczesnych pro cesów technologicznych w naj ważniejszych gałęziach gospo darki narodowej, budowy no wych rodzajów urządzeń, kom pleksowych systemów maszyn, odpowiadających wymogom najnowocześniejszych osiągnięć technologicznych oraz roz woju wszystkich rodzajów transportu. W tym celu polecono Komitetowi Wykonawczemu opracowanie i realizowanie przedsięwzięć, zapewniających efektywne podniesienie roli organów planowania w wielostronnej współpra cy krajów członkowskich RWPG. Sesja zaakceptowała zasady, tryb, przesłanki organizacyjne ekonomiczne i prawne, jak również zasady zwiększenia materialnego zainteresowania i odpowiedzialności przy nawiązywaniu bezpośrednich kon taktów na podstawie umów, jak również dopuszczalne formy i funkcje organizacyjne międzynarodowych organizacji, powoływanych przez zainteresowane kraje cafopkow.r skie. Zalecono, aby kraje zapewniły sprzyjające warunki dla dalszego rozszerzania bezpośrednich stosunków między ministerstwami, resortami gospodarczymi i innymi organizacjami oraz dla tworzenia i działalności międzynarodowych organizacji gospodarczych krajów członkowskich RWPG, sprzyjających umocnieniu i udoskonaleniu ekono micznej i naukowo-technicznej współpracy między krajami. Wykonywując uchwałę XXIII (specjalnej) sesji RWPG o utworzeniu Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego Ludowa Republika Bułgarii, Cze chosłowacka Republika Socjalistyczna, Mongolska Republika Ludowa, Niemiecka Republika Demokratyczna, Polska Rzeczpospolita Ludowa, Węgierska Republika Ludowa i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich zaakcepto wały projekt umowy o utworzeniu Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego i projekt jego statutu oraz uzgodniły, że podpiszą umowę w ter minie do 10 lipca 1970 r. Głównym zadaniem Banku jest udzielanie kredytów prze de wszystkim na realizację przedsięwzięć związanych z między narodowym socjalistycz nym podziałem pracy, specjalizacją i kooperacją produkcji, z wydatkami na rozszerzenie we wspólnym interesie bazy surowcowej i paliwowej, z bu dową obiektów w innych gałęziach gospodarki, będących przedmiotem wzajemnego zainteresowania z punktu widzę nia rozwoju ekonomiki krajów członkowskich Banku, jak rów ndeż na budowę obiektów zwią zanych z rozwojem gospodarki narodowej kraju i inne cele, ustalane przez Radę Banku i odpowiadające jego zadaniom. Sesja zaakceptowała zalece nia dotyczące poprawy i dalszego rozszerzenia działalności Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej, doskonalenia systemu rozliczeń wielostronnych w rublach tran sferowych i podniesienia roli kredytu krótkoterminowego w rozwoju obrotów handlu zagranicznego i wypełniania wzajemnych zobowiązań. Na sesji Rady przyjęto uchwałę o utworzeniu Między narodowego Instytutu Problemów Ekonomicznych Światowego Systemu Socjalistycznego dla przygotowywania kompleksowych opracowań próbie mów ekonomicznych, dalszego pogłębiania i doskonalenia współpracy krajów członkowskich RWPG. Sesja zaakceptowała działał ność Komitetu Wykonawczego w okresie między XXIII i XXIV sesją Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej oraz za leciła krajom i poleciła Komitetowi Wykonawczemu pod jęcae kroków dla pomyślnego zakończenia pcrac nad opracowaniem kompleksowego programu w terminach, przewidzianych przez XXIII Sesję i Komitet Wykonawczy Rady. Omawianie zagadnień na sesji Rady przebiegało w atmosferze przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Z obrad Sesji RWPG. Premierzy krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Od lewe|s I. g. Maurer, J. Cyrankiewicz, A. Kosygin, J. Cedenbał, W. Stoph, T. Ziwkow, J. Fock, L. Sztrougal. CAF — Matuszewski Potępienie agresji (Dokończenie ze sfcr. 1) Demokratycznej Republiki Wietnamu, brutalnie naruszając powziętą poprzednio decyzję zaprzestania bombardowań Wietnamu Północnego, która była warunkiem przeprowadzenia czterostronnych rokowań w Paryżu. Skomplikowało to — stwler dza oświadczenie — jeszcze bardziej te rokowania, które i tak utknęły na martwym punkcie z winy Stanów Zjednoczonych. Ignorując międzynarodowe porozumienie dotyczące neutralności Laosu, Stany Zjednoczone prowadzą też nadal tak zwaną wojnę specjalną w Laosie i dokonują niszczycielskich bombardowań obszarów pozostających pod kontrolą Frontu Patriotycznego. Rozszerzenie agresji amerykańskiej w Indochinach nie tylko zaostrzyło sytuację w Azji południowo-wschodniej, ale doprowadziło także do pogorszenia ogólnej sytuacji mię dzynarodowej. Szefowie państw potępiają zdecydowanie eskalację działań wojennych w Kambodży, kontynuowanie wojny przeciw ko narodowi wietnamskiemu i działania wojenne Stanów Zjednoczonych przeciwko patriotycznym siłom Laosu. Wskazując, że poczynania Stanów Zjednoczonych wywo- łują głębokie oburzenie 1 stanowcze potępienie coraz szerszych kił światowej opinii publicznej oświadczenie stwierdza następnie, że rządy krajów socjalistycznych są niezłomnie przekonane, że polityka rozboju i agresji, jaką prowadzą USA w Indochinach, nie ma przyszłości i skazana jest na fiasko. Szefowie rządów witają z za dowoleniem powziętą podczas konferencji na wysokim szczeblu narodów Indochin — Wiet namu, Laosu i Kambodży —• decyzję o wzajemnej współpracy, opartej na wzajemnym poszanowaniu, w obronie wolności i niezależności narodowej. w walce przeciwko imperialistycznej agresji. Jest tylko jedna droga przy wrócenia pokoju w Indochinach — a mianowicie zaprzestanie agresji amerykańskiej, wycofanie z tego rejonu wojsk USA 1 ich sojuszników, ostateczne zaniechanie bombardowań terytorium DRW oraz przestrzeganie świętego prawa narodów Indochin do decydowania o swoich sprawach zgodnie z ich wolą, pragnieniami i interesami, bez żadnej ingerencji z zewnątrz. Konstruktywną i rozsądną podstawą u-regulowania sytuacji w Indochinach jest 10 punktów Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego i Tymczasowego Rządu Rewolu- cyjnego Republiki Wietnamu Południowego, 5-punklowy program przywrócenia pokoju 1 jedności, przedstawiony 6 marca 1970 roku przez KC Patriotycznego Frontu Laosu, 4 także program walki przeciwko amerykańskiej agresji i o-' brony neutralności i niezależności swego kraju, opracowany przez Narodowy Zjednoczony Front Kambodży. Rozszerzenie agresji USA' w Indochinach sprawia, że jeszcze bardziej paląca staje się konieczność umocnienia zespolenia krajów socjalistycznych na podstawie zasad marksiz-mu-leninizmu, zespolenia wszy stkich antyimperialistycznych i pokojowych sił w walc? prze ciwko agresji. W sytuacji, jaka się wytworzyła, wszystkie paó stwa, którym drogie są interesy pokoju i wolności narodów powinny, przejawić wielkie poczucie odpowiedzialności za dalszy bieg wydarzeń i zdecydowaną wolę współdziałania w przeciwstawianiu się agresorowi. Odpowiedzialność za konsekwencje rozszerzenia agresji amerykańskiej w Indochinach spadnie całym ciężarem na rząd Stanów Zjednoczonych. Rządy państw socjalistycznych, potępiając rozszerzenie amerykańskiej agresji w Indochinach, oświadczają, że będą nadal udzielać koniecznego poparcia narodom Wietnamu, Laosu — Kambodży, WARSZAWA 14 maja 1970 r. (Dokończenie ze str. 1) pod hasłem „Wiosna — 70*. Program przewiduje wiele imprez artystycznych i sporto wych, pokazów, konkursów oraz kiermasz książek i wysta wy maszyn rolniczych. W Swierczynie w powiecie draw skim odbędzie się w niedzielę zakończenie V wojewódzkiej olimpiady wiedzy społeczno-po litycznej organizowanej przez ZMW, ponadto konkurs na pla kat życiu i działalności W. Lenina. Uczestnicy wiecu i oJimpiady obejrzą także pokazy sprawności kilku jednostek OSP i imprezy sportowe. Dziś, w większości powiatów odbędą się uroczyste akademie, a jutro wiece i festyny ludowe. Zgodnie z tradycją powiatowe obchody Święta Lu dowego organizuje się w miej scowościach, których mieszkańcy wykazują się znacznym Obchody Święta Ludowego dorobkiem w działalności spo łecznej i gospodarczej. Np. wieś bytowska świętować będzie w Tuchomiu, cziuchow-ska — w Rzeczenicy, kołobrzeska — w Ustroniu Morskim, miastecka — w Drety-niu, złotowska — w Buczku Wielkim. Centralne w województwie uroczystości odbędą się, jak już informowaliśmy, w Jastrowiu w powiecie wałeckim. Komitet organizacyjny Swię ta Ludowego przygotował bogaty program imprez dla delegacji wsi i pracowników roi nictwa z całego województwa. Uroczystości otworzy wiec z Jeszcze nie złoly, nie srebrny... ...ale jubileusz. Piętnastolecie owocnej działalności „Złotych Kłosów", chóru wraz z kapelą Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni w Koszalinie. W wydanym z tej okazji programie jubileuszowego koncertu, zawierającym także rejestr najistotniejszych wydarzeń zespołu, znajduje się zdjęcie przewodniczącego Rady Państwa PRL, tow. Aleksandra Zawadzkiego i Marszałka Polski, tow. Mariana Spychalskiego, wpisujących się do księgi pamiątkowej chóru. Było to 3 listopada 1963 roku i wówczas Ziemia Koszalińska prezentowała swoim do stojnym gościom to, co miała najlepszego. A do najlepszych należał właśnie chór WZGS. Regułą stały się nagrody za pierwsze lub czołowe miejsca na wojewódzkich i międzywojewódzkich konkursach, wspomniana juz księga pamiątkowa wyklejona jest bodaj dziesiątkami wyrazów uznania, nie brakuje też prasowego dossier, choć nie jest ono jeszcze zbyt grube. Te zawsze widoczne wyrazy uznania służą za świadectwo dobrze wykonywanej, kulturalnej pracy. Wszelako nie tylko one. Zazwyczaj złośliwie dowcipny Je rzy Waldorff napisał swego czasu w J§ wiecie"; „A cóż powiedzieć o Wojewódzkim Związku Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" w Koszalinie, gdzie połowa u-rzędników należy do chóru? Urzędnicy, którzy zamiast mą czyć społeczeństwo — śpiewa ją, to przywraca wiarę i nadzieję!" Nawet pomijając kra-somówstwo Autora, nietrudno dostrzec istotny sens jego o-pinii. Chór stał się bowiem prawdziwą własnością instytucji, która go żywi i utrzymuje i jakby na to zjawisko nie patrzeć, świadczy ono o artystycznych ambicjach u-rzędników, którzy „mieli prawo" stetryczeć przy biurkach i wśród papierzysk. A oni śpie wają już 15 lat. Mają w repertuarze około 300 pieśni, a są wśród nich takie, które do brym w dodatku wjkorunieiaa mogą przysporzyć chwały. Chocoy „Bogurodzica", liczne utwory Moniuszki, Nowowiejskiego, Webera, Chopina, Sze ligowskiego, Maklakiewicza, Straussa. Można też wyodręb nić sporą grupę pieśni ludowych, zwłaszcza z bliskiego nam, kaszubskiego regionu. Wreszcie, trzecia grupa — to pieśni komponowane przez Jana Kowalczyka, Władysława Turowskiego i innych naszych twórców- Zbilansujmy zatem: upowszechnienie dobrej muzyki, popularyzacja lu dowej twórczości, wnoszenie własnego dorobku (Jan Kowalczyk jest kierownikiem i dyrygentem chóru) — to chyba zasadnicze kierunki artystycznej pracy. W ciągu piętnastu lat zespół dał około 420 koncertów Nie ma takiej publiczności, która by go nie słuchała. Bo jest tu i warszawska, i poznańska, i łódzka, ale ta najważniejsza, dla której chór powołano, aby jej służył — to publiczność koszalińskich fl^agtęęzek i gwlaszcz* udziałem władz partyjnych i państwowych województwa. W trakcie manifestacji nastąpi zakończenie zlotu motorowego LZS i wręczenie meldun ku. Program artystyczny zaprezentują zespoły z koszaliń skich szkół średnich, a także zespoły z Jastrowia i Wałcza. Handel spółdzielczy przygotował wiele stoisk i punktów zbiorowego żywienia oraz pokaz mody. Czynne będą również wystawy i kiermasze. W godzinach popołudniowych wy stąpią liczne drużyny sportowe, a na zakończenie uroczystości odbędzie się ogólna zabawa ludowa, (ś) wsi. Tam, gdzie nie przyjedzie żaden inny zespół, tam zawsze i chętnie dotrą „Złote Kiosy". Doceniając ten fakt, licząc na kontynuowanie tej polityki ,można jednak życzyć chórowi, aby miał więcej niż dotychczas okazji produko wania się w swoim rodzinnym mieście, w innych dużych miastach województwa. I to nie tylko „przy okazji", ale także poprzez samodzielne koncerty, bądź dzielone z innymi zespołami. Widowisko za prezentowane podczas rocznicy wyzwolenia Koszalina, acz kolwiek pracochłonne, wydaje się być dość dobrą formą dla takich zespołów jak „Złote Kłosy" i im podobne. Chór WZGS zajął już trwa łe miejsce w życiu kulturalnym województwa. Miał w swym życiorysie trudne chwile, zastoje i odnowy, Zbytpięk nym instrumentem jest jednak ludzki głos, zbyt pociągającą perspektywa współtworzenia wzruszeń, aby definitywnie z niej zrezygnować. Nikt z jubilatów się na to nie zdobył i stąd jubileusz. Jeszcze nie złoty, nie srebrny, ale i tych docsekamjr. R)ttawskie @®®«©08W8K8KSC»: FASCYNACJA ludźmi, wszędzie gdzie się ich spotkało. Na ulicy, w fabryce, w kołchozie. Prości, szczerzy, zakochani w swoim mieście, w Połtawie. Znają każdy niemal szczegół sławnej bitwy połtawskiej, ruchy wojsk Pio tra I i króla szwedzkiego Karola XIII, pamiętają trudne lata walki z hitlerowskim faszyzmem, dumni są z dokonań w minionym ćwierćwieczu. ania —W czasie wojny — wyjaśniał Wiaczesław Wielbickij — dyrektor wielkiego zakładu produkującego urządzenia do turbin — nie zostało nawet śladu z naszej fabryki. Dzi siaj pracujemy pełną parą, za trudniamy ponad 3.300 pracowników, w tym 511 inżynie rów i techników... Zakład... Przed głównym wejściem obelisk i długa lista nazwisk. Wiązanka świe żych kwiatów. Zawsze są tu taj świeże kwiaty, załoga pa mięta o dawnych towarzyszach, tych którzy polegli w czasie wojny. Kiedy słucham informacji na ten temat, cy ściska mnie za gardło. Tylu ludzi, tylu młodych ludzi z za kładowego kolektywu pochło nęła wojna. Przejście za bramę i świat wielkiego przemysłu. Produkuje się tutaj turbiny, także gazowe (moc 2800 KM), kom presory, części do turbin róż nych marek. Zakład znany do brze w całym ZSRR i daleko poza jego granicami. Na każ dym kroku spotkać tu można troskę o warunki pracy, byt zatrudnionych. — Na poprawę warunków socjalno-bytowych — mówi Włodzimierz Demasz — sekretarz komite tu zakładowego partii — wy dajemy rocznie około 1 min rubli. Mamy własną przychód nię lekarską z gabinetami spe cjalistycznymi, stadion sportowy, dom kultury, własny o środek wypoczynkowy, 2 żłob ki i letni obóz pionierski. W każdym roku budujemy z wła snych środków jeden blok mieszkalny (podkreślają przy każdej okazji, że pierwszy 7--piętrowy dom w Połtawie oni wybudowali). Z aktywem zakładu spoty kam się w zakładowej stołów ce. Bardziej pasuje tu słowo: restauracja. Bufet jest desko nale zaopatrzony", większość pracowników korzysta ze sto łówki, tutaj tez dokonuje za kupów artykułów soożyw-czych. Jaka wygoda dla pracujących kobiet! Oczywiście częstują mnie... ukraińskim barszczem i połtawskimi ga tuszkami. Smakują wybornie. Co wiedzą o Koszalinie? Sr ro, może nawet więcej niż w niejednym naszym zakładzie o Połtawie. Mieli spotkania z członkami delegacji, którzy byli u nas. Interesuje ich nasz region, praca i życie Koszali nian. Podobnie jak nas ciekawiła ich praca i ich życie. Mówią z uzasadnioną dumą o swoim zakładzie. Kolejne spotkanie w Kijów skim Komitecie Dzielnicowym KP Ukrainy. — Proszę popatrzeć — mówi Leonid Greków — I sekretarz Kijowskiego Komitetu Dziel nicowego KP Ukrainy w Poł tawie, nasz dobry znajomy z pobytu przed trzema laty w Koszalinie. — To co widzi cie zostało zbudowane po woj nie. Wszystko w mojej dziel nicy jest nowe: fabryki, szko ły, osiedla mieszkaniowe. „Gospodarstwo Grekowa" — mówią żartobliwie o jep dzielnicy w Połtawie. Tutaj koncentruje się wielki przemysł miasta nad Workslą, tu taj mieszka i pracuje prawie połowa połtawian. 51 tysięcy zatrudnionych, w tym 28 tys. robotników. Leonid Greków — jak przystało na dobrego gospodarza — chce nam po kazać zakłady, z których chlu bi się Połtawa. — Być w Poł tawie, powiada, i nie zobaczyć zakładu budowy urządzeń che micznych, to tak jak być w Rzymie i nie widzieć papie ża... I oto jesteśmy w zakładzie. Przed bramą grupa ludzi, z dyrektorem Wsiewołodem Nie cziparenką. Komsomolcy zawiesili nawet mały transparent z hasłem: „Niech żyje przyjaźń ZSRR i Polski". Po polsku oczywiście. Przyjęli z prawdziwym zadowoleniem, kiedy powiedzieliśmy im, że hasło jest napisane bezbłędnie. Zakład budowy urządzeń chemicznych robi rzeczywiście imponujące wrażenie. Ogrom ne hale fabryczne (100 tysię cy m. Irw. powierzchni), sztuk młotów pneumatycznych, zgiełk... Zakład młody, w 1A'' roku rozpoczęli budowę. Zaczynali produkcję nie czekając na zakończenie budowy. Wartość rocznej produkcji 15 min rubli! Załoga młoda, wię kszość pracowników nie ukoń czyła jeszcze 30. roku życia 33,7 proc. zatrudnionych to pracownicy inżynieryjno-tech niczni. Wszystkie nowe opra cowania konstrukcyjne i tech *ologiczne są ich dziełem. Znają dobrze swój fach, miejsce swojego zakładu w gospodarce Połtawszczyny, nie są jednak zarozumiali. Zresztą sam dyrektor, tow. Niecziparenko swoją rubasz-nością, prostotą i szczerością wytwarzał klimat prawdziwej serdeczności. Tak było w czasie spotkania z aktywem, w trakcie zwiedzania zakła du, tak też było na spotkaniu z robotnikami, na którym tow. Ewaryst Szymański — kierownik Wydziału Ekonomicznego KW mówił o Ziemi Koszalińskiej. I oto jesteśmy w drugim zakładzie w ^gospodarstwie" Grekowa. T« już inny świat, inne sprawy, jakże inna pro dukcja. Fabryka Wyrębów Ar tystyeznych. Królestw* kobiet, Mężczyzn można tutaj po liczyć na palcach. Dyrektor Paweł Matwiejew, kilku bm Tak się jakoś dziwnie zbiegło, że w dniach 'poprzedzających rocz nicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w jednej ze stoczni «-merykańskich ukończono budo wę nowoczesnego niszczycie la, przeznaczonego dla mary narki wojennej Niemieckiej Republiki Federalnej. Duma Bundesmarine została ochrzczą na chlubnym imieniem „Rom-mel", które wielkimi literami wypisano na jej kadłubie. Ten jeden fakt mógłby wła ściwie wystarczyć za tomy komentarzy. Jasno i niezbicie wynika z niego do jakich tra dycji nawiązuje zachodnionie miecka armia i flota i jakimi bohaterami się szczyci. Za wzór i przykład godny uwiecz nienia w nazwie czołowego o krętu wojennego przyjęto postać jednego z dowódców hi tlerowskiego Wehrmachtu, ,.lisa pustyniktóry wiernie służył swemu fHhrerovń, wynoszony przezeń do najwyższych godności. *«€ męrwjM M chaników... I to chyba wszy stko. Kobiety są wszędzie. Walentyna Lapienko jest sekretarzem organizacji partyjnej, Lubow Kukuszkina przewodniczącą rady zakłado wej, zaś Lubow Klimienko — sekretarzem organizacji kom somolskiej. One też wprowa dziły nas w przedziwny świat haftów, ornamentów połtaw skich, przepięknych ukraińskich bluzek i koszul. Fabryka zatrudnia 700 osób w tym 99 proc. kobiet. Prze waża praca ręczna, bardzo żmudna, niezwykle pracochłon na. Wyroby są poszukiwane nie tylko na Ukrainie, więk szość produkcji idzie na eksport, głównie do USA i Ka nady. Rozmawiamy z zakładowym aktywem, pytamy • warunki prac!y, interesujemy się kłopo tami dyrektora „babskiego" za kładu. Przez cały czas naszej rozmowy patrzę na Walę. Ileż może mieć lat? Jest sekreta rzem 55-osobowej organizacji partyjnej. Wygląda jak... nastolatka. Decyduję się na py tanie: „Ile Wala liczy lat?" Okazało się, że 30, dziesięć lat temu rozpoczęła pracę w fabryce, była robotnicą-haf ciarką, w międzyczasie ukoń czyła zaocznie studia. Obecnie jest kierownikiem jednego z oddziałów fabryki. „Wala, mó wi Paweł Matwiejew, jest „córką" naszego zakładu. Prze szła wszystkie szczeble zawo dowej kariery, kto wie może niedługo zastąpi mnie..." Zakłady wyrobów artystycz nych spotkać można w wielu innych miastach Połtawszczy ny. Słynie ona zresztą z pięk nych ludowych wyrobów. Po dobny zakład, zwiedziliśmy w Reszitiłowce oraz w Oposzni w powiecie Zinkow. Zakład w Oposzni zwiedziliśmy w towarzystwie dyrektora Hele ny Jasku (23 lata kieruje przed siobiorśtwem zatrudniaj ąeym 500-osób) oraz I sekretarza komitetu powiatowego, Piotra Radczenko, również znanego ram z pobytu w Koszalińskiem w ubiegłym roku. Podobnie jak w zakładzie wyrobów artystycznych w Poł tawie — tak i tutaj spptkaliś my się z ogromnym zaintere sowaniem Polską, szczególnie naszym województwem. Przy padło mi mówić, w tych dwóch kobiecych zakładach, o Kosza linie, o bohaterstwie żołnierza radzieckiego i polskiego w czasie II wojny światowej, o powrocie do Macierzy naszych ziem. Towarzysze Szymański i Orłowski, z którymi razem przebywałem1 w Połtawie twierdzili, że chciałem podbić serca połtawianek i wrócić z pięknym „łupem" do K#sza lina. Podobne wieści rmzpnsz czano podobno w tym czasie w Koszalinie. Jakież był# r#z czarowanie kiedy 1 maja zja wiłem się sam n* koszalińskim dworcu. Piękne połta-wianki pozostały jedynie mi łym (chyba niezapomaianym?) wspomnieniem. WACŁAW NOWAK nie setny nawet przykład nasu wający podobne myśli i sko jarzenia. Praktyku Bundeswe hry w ubiegłych latach dostarczała takich faktów co niemiara. No, ale od czasu dojścia w NRF do władzy so cjaldemokratów coś niecoś za częło się w tym kraju zmie niać. Niektórzy przypuszczali więc, że owe zmiany obejmą w jakimś stopniu również ar mię. Szybko okazało się, że nic z tych rzeczy. Nowy mini ster obrony, socjaldemokrata Schmidt jest energicznym rzecznikiem interesów armii, umacniania, i intensywnego u nowocześniania sił zbrojnych, cieszy stę zaufaniem i popar ciem generalicji. Wodowanie „Rommla" w przeddzień rocznicy hitlerow skiej klęski ma. swoje symbo liczne niejako znaczenie. Rocz nica ta zawsze w poprzednich latach była w Niemczech zachodnich pomijana skwapliwym milczeniem przez czynniki oficjalne i propagandę. Co oczywiście miało swoją jedno- znąęzm „Droga wyjścia z Wietnamu nic prowadzi przez Kambodżę' Wymowa pewne; dymisji W ostatnich dniach Nixon i jego indochiń-ska polityka, a zwłaszcza interwencja w Kam bodży stały się celem zmasowanej ofensywy młodzieży, studentów ,intelektualistów i znacz nej liczby senatorów. Naród amerykański ozu je się ostatecznie oszukany nixonowskimi frazesami o „wietnam izacji" wojny i o wycofaniu wojsk USA z Półwyspu Indochińskiego. Najbardziej chyba symptomatyczna była demonstracyjna dymisja eksperta od spraw azjatyckich rządu Nixona w Krajowej Radzie Bezpieczeń stwa USA, Mortona HaJpcrl-na. Na znak protestu złożył cni swoją funkcję w Radzie, skupiającej pod kierownictwem Henry Kissingera ludzi wyjątkowo oddanych prezydentowi. Halperin uzasadnił swój krok tym, że przekonał się, że Nhcon dąży do militar P^ks wojskowo-przemysłowy zwycięstwa w Indochi- Nawet wśród gubernatorów cie jest od dawna •czywtetę, k^forencję^ Nisońem maleź ? n n chwu^o Widocznie niewielu ludzi ma jeszcze w Waszyngtonie złudzenia do czego dąży Ni-xon, a przede wszystkim, dokąd kroczą USA pod jego kie rownictwem na drodze wyty czonej przez Pentagon i kom- dżę — stwierdził dosadnie demokratyczny senator E. Muskie. W „tragedii amerykańskiej* napisany został rozdział pt. „Kryzys zaufania w kosmicznym wymiarze". Rys. Arndt Amerykanów mowy być nie może. Był to pewnik, uzna w a ny przez wszystkich z wyjąt kim najbardziej tępych generałów. Również o rzez Johnso na i — jak się zdawać mogło —przez Nixona. .SPRAW MAGAZY MISDZYN, DOWYCH ?pOWt>ĄKcaA;TA^U^>iA KtóglKA dając posłuch argumentom prezydenta o tymczasowości i ograniczonym zasięgu opera cji w Kambodży otwarcie stwierdzili, że Nixan straci i ich zaufanie Je śli jego zapew nienia się nie sprawdzą. Senacka komisja spraw zagranicznych wręcz wniosła projekt ustawy o sablokowa niu wszelkich funduszy na ak eje wojskowe w Kambodży. (Stosunkiem głosów 9:1!) „Droga wyjścia z Wietnamu nie prowadzi przez Kambo- „Kismet" w lamusie Z mapką w ręku Bahrajn - niepodległość i # i suwerenność Grupa wysp BAHRAJN W ZA TO CK PIESKIEJ ma tylko 5S8 krft. kw. powierzchni i niespełna 200 tys. ludności — Arabów i Persów. Formalnie Jest to niepodległe państwo, aje protektorat w zakresie spraw zagranicznych i obrony sprawuje tu Wielka Brytania na mocy układów z ubiegłego wieku. Głową państwa jest szejk Isa ibn Sulaj-man al Chalifa, ale właściwym władcą był dotychczas rezydent brytyjski, urzędujący w stolicy kraju Manama (80 tys .mieszkańców) — sir Robert S. Crawford. Bahrajn jest do dziś Jabł- SAUDYJSKA kiera niezgody między W. Bry tanią a Iranem, który rości pre tens j e do zwierzchnictwa i żąda „dobrowolnej" unii Bahrajnu z państwem szj&cha. „Jabłko" to jest niezwykle wartościowe, bo bija tu przebo gate źródła ropy naftowej. Dm-gie bogactw* — połów pereł — też jest nie do pogardzenia. W tych dniach Rada Bezpieczeństwa jednomyślnie poparła wniosek komisji badawczej, by realizując żądania ludności tych wysp przyznać Bahrajnowi pełną niepodległość i SUWERENNOŚĆ. Tak zakończy się 150-letni spór między An glikami i Persami, a ludność Bahrajnu stanie sie gospoda- rzem niezmierzo nego naftowego bogactwa. Syria i Jemen Pd. zgłosiły dodatkowy wniosek, aby realizację Rady Bezpieczeństwa wykę nać Jak najszybciej. W surach Koranu i w słonecz no-pustynnej przeszłości narodów arabskich ma swoje źródło słynny wschodni fatalizm, wiara w przeznaczenie, wyrażająca się w słowach „Inszallach" (tak chce Allach) czy „leismet". Bierność wypływająca z tej wia ry była niejednokrotnie przekleństwem Arabów, a przede wszystkim narodu palestyńskiego. I oto świat stał się w tych dniach świadkiem porywającego wydarzenia .które ostatecznie ukoronowało proces przełamywania tej bierności i fatalizmu. Po Wodzenie tego procesu będzie miało decydujące znaczenie na przyszłość. Oto doborowy korpus pa* A • i V i £ £ i * * to |HѧW,-Wmllb: * ; . ' ' . . • ■ ■■ ■ . . ■ ■ ' " Stanowczo zbyt rzadko, mamy okazję oaczuwać satysfakcję, guy sprawa, o któ fej ,pisa|iśmy — zostaje załatwiona. O jednym z takich przypadków z radością niniejszym informujemy: spra organizacji kin studyjnych i w ogoie upowszechnia na kultury filmowej w na-fzym województwie ruszyła z miejsca! Przed rokiem, w komenta fzu „Co, u diabła z tym... ki-iemV" ubolewaliśmy nad tym, je Koszalińskie jest jedynym egionem kraju, w którym lie ma rozwiniętej sieci kin itudyjnych. „W Polsce od dziesięciu lat specjalne kina, wyświetlające iilmy o wysokich walorach ideowych i ar tystycznych cieszą się uznaniem i frekwencją. Dlaczego więc nie ma ich w naszym województwie, które cieszy jsię opinią „kinowego", w któ rym przy okazji chociażby festiwali filmów radzieckich objawiają się tysiące rzetelnych miłośników kina, pojmo wanego nie tylko jako rozrywka?". Obecnie kilka faktów porwała na bardziej optymistycz ny osąd. Powołany został wo jewódzki zespół do spraw u-;jDOwszechniania sztuki filmowej, który z energią zabrał się do działania. Plonem pierwszych poczynań zespołu jest opracowanie całorocznego programu upowszechniania kultury filmowej w województwie oraz organizacja Mdni studyjnych" w kilku kinach. „Dni studyjne" — wyświetlanie raz w tygodniu filmów z puli specjalnej, poprzedzonych prelekcją, z dyskusjami — odbywają się obecnie w ki nie „Wybrzeże" w Kołobrzegu, w „Adrii" w Koszalinie oraz w Sławnie i Złocieńcu. W najbliższym czasie swoje „dni studyjne" będą mieć słup ska „Polonia" ,Bytów i Połczyn. Zawiązała się rada ar tystyczna i zespół lektorów, którzy programować będą repertuar i związaną z nim pracę oświatową. Swoją radę artystyczną powołali już także sławieńscy miłośnicy filmu, a byłoby dobrze, gdyby te rady zaczęły działać we wszystkich miastach, mających swoje „dni studyjne". Te „dni'* — to początek, powta rzamy w tym miejscu ubiegłoroczny nasz postulat — co najmniej Koszalinowi i Słup skowi należą się kina studyj ne z prawdziwego zdarzenia, Szczecinek. Sześć filmów fa- ma ciekawymi imprezami bę-bularnych uzupełniały dwa dzie tradycyjne juz „Koło- z pełnym wachlarzem środ- zestawy filmów krotkometrażo ków propagandy sztuki filmo wych oraz dwie wystawy fo- wej. tosów z filmów. Wojewódzki Ale już tych pierwszych Zarząd Kin wspólnie z Kura-kilka tygodni działania rady torium Okręgu Szkolnego zor artystycznej i wprowadzenia ganizował rysunkowy kón- kin studyjnych świadczy, że potrzebne jest doświadczenie temu w gruncie rzeczy młodemu ruchowi upow kurs dla dzieci pod ogólnym hasłem „Lenin i jego dzieło". Podobne konkursy organizowane podczas festiwali li Z szechniania wartościowych filmów radzieckich czy pol-filmów. W koszalińskiej „A- skich przynosiły zawsze in-drii" frekwencja jest bardzo teresujący plon, tak będzie rozmaita. A chodzi przy chyba także i tym razem, „dniach studyjnych" przecież Ciekawe przeglądy filmów nie o kolejną wersję normal- krótkometrażowych zapłaconego toku pracy kin — z fil- wano podczas aktualnie trwa mami „chodliwymi" i nie. jących Dni Oświaty, Książki Nie ma w zasadzie postulowanych dyskusji o filmach, trudno sobie zresztą wyobra zić, by takie dyskusje udawały się np. w sali „Adrii"; potrzebny jest bardziej kame brzeskie lato filmowe" oraz organizowane po raz pierwszy w tym roku na Zamku w Świdwinie „Swidwińskie noce filmowe" — przegląd filmów dokumentalnych i fabu larnych poświęconych różnym sprawom turystyki. Jesienią 7aś oczekują nas jak zwykle we wrześniu Festiwal Filmów Polskich, a na przełomie października i listopada Festiwal Filmów Radzieckich. Powołanie zespołu do spraw upowszechniania sztuki filmowej jest też chyba ważnym o tyle, że na jego forum moż na będzie skoordynować poczynania różnych organizacji społecznych i kulturalnych, które się filmem interesują, można będzie pomyśleć o zapraszaniu twórców filmowych na spotkania. Na marginesie tych filmowych nowinek dodajmy, że według nieoficjalnych danych nasze województwo u-plasowało się w „ścisłej czołówce" województw, które walczyły o palmę pierwszeństwa w najlepszym zorganizowaniu i przeprowadzeniu Festiwalu Filmów Polskich, jaki trwał w ub. roku na cześć 25-lecia PRI-. Zaś do dyrekcji ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie przyszło bardzo miłe pismo od konsula PRL w Montrealu, który dziękował za piękną wystawę, poświęconą 25-leciu kinematografii w PltL, jaką nasze wo jewóaztwo wysłało do środo- i Prasy. „Polacy na frontach II wojny światowej", „Faszyzm i jego oblicze", „Nasze Ziemie Zachodrfie", „Twórcy kultury", „Piosenka i estrada" — to hasła atrakcyjnych wisk polonijnych Kanady, ralny nastrój, może odrębne zestawów. Mamy więc sukcesy mię- spotkania. Repertuarowi kin Nasze kina przygotowują dzynarodowe, mamy sukcesy studyjnych poświęcony będzie się już do akcji letniej — krajowe. Obyśmy jeszcze sta raz w miesiącu informator konstruuje się specjalny re- le i zawsze mogli pisać w su filmowy wydawany przez pertuar kin w miejscowo- perlatywach o mądrej i ce-WZKin, oprócz filmów z pu- ściach wczasowych, kina ru- lowej propagandzie pięknej li specjalnej do repertuaru chome, które obsługiwać bę- sztuki filmowej w naszym „dni studyjnych" włączone bę dą m. in. kolonie letnie i o- województwie! dą tzw. „pożegnania z fil- bozy, także otrzymają spec- mem" — projekcje filmów, jalny zestaw filmów. Dwie- S. ZAJKOWSKA których licencja w Polsce wy gasa i oglądać je możemy po raz ostatni. „Dni studyjne" w niektórych kinach to fragment zakrojonej na szerszą skalę pro pagandy filmu w naszym wo jewództwie. Kalendarz imprez filmowych w bieżącym roku jest wcale bogaty. Otworzyły je specjalne projekcje filmów o Leninie w tzw. Dniach leninowskich w kinach PDK Kołobrzeg, Sławno, Bytów i I Pomyślnych wiatrów! Fot, rr CAF Kraszewski Teresa Ferenc ☆ ☆ ☆ Owoce aż za horyzont ptak toczy Czuje słodycz Z każdym okrążeniem głębiej W soku trwa korowód skrzydeł przekładany na błękit Grona szumu coraz wyżej Ziemio zaśpiewaj pełnym krążeniem soków Aż otworzy się okno szerokim spojrzeniem Wtedy kwitnące drzewo wiśni przemienię w pokój Paweł Piotrowski NIEPEWNOŚĆ Niepewność Za horyzontem u zbiegu morza z niebem moja niepewność kołysze się w świetle wypływającym na fali u zbiegu morza z niebem O brzeg rozbita na plaży rozmywa mój ślad 'Str. 0 IGŁOS nr 135 (5528) r-rxrvv{Acc^ kulturalna ŚWIAT * ZWIĄZEK Kompozytorów Jugosławii zaprosił na pobyt w tym kraju, u wolnionego niedawno z więzienia popularnego gre ckiego kompozytora — Mi kisa Theodorakisa. Jugosłowiańscy kompozytorzy zapewniają greckiemu ar tyście jak najlepsze warun ki powrotu do zdrowia i twórczej pracy. * PRZY współpracy UNESCO Węgierskie Sto warzyszenie Filmowców — Amatorów organizuje mię dzynarodowy konkurs na film amatorski o Leninie. Konkurs jest ogólnie dostępny, a jego programo wym założeniem jest uka zanie wpływu leninowskich idei na obecne życie społeczeństwa i krajów. Usta łono termin zamknięcia konkursu: 31 grudnia 1970 roku. Nagrody: I — 25 tysięcy forintów, II — T5 ty sięcy forintów, III — 10 tysięcy forintów. * NIEDAWNO przebywał w Polsce włoski reży ser filmowy Visconti, po szukując aktora do roli pol skiego chłopca w realizo wanym przez siebie filmie „Śmierć w Wenecji", Poszukiwania w naszym kraju nie przyniosły rezultatów, ostatecznie polskim chłopcem będzie czternasto letni Szwed — J. Andresem KRAJ * UKAZAŁA się nowa książka Zbigniewa Załuskiego „Ziarna na okopach" Jej zasadniczą część stano wi znany już „Finał 1945", ale jednocześnie stanowi on punkt wyjścia do rozwa żań o źródłach sukcesów narodu polskiego w powojennym ćwierćwieczu. Au-3x>r dopatruje się przyczyn naszego dorobku w ogrom nym zaangażowaniu i o-fiarności społeczeństwa, a także w zapewnieniu przez obóz socjalistyczny warun ków pokojowej pracy. * W UBIEGŁĄ sobotę rozpoczął się w Toruniu „Toruński maj poetycki". Ósma już z kolei tego rodzaju impreza odbywa się pod hasłem „Poeta — jego czas 1 ziemia". Zakończę niem będzie widowisko po etyckie w ruinach zamku krzyżackiego. * 14 ZESPOŁÓW uczestniczyło w Festiwalu Te atrów Studenckich krajów socjalistycznych, który od bywał się w Lublinie. I na grodę otrzymał „Teatr 38" z Krakowa, II — teatr „Cy tryna" z Łodzi, dwie III — teatr „8 dnia" z Poznania i „Teatr 77" z Łodzi. Pamiątkowe puchary ZSP otrzymały teatry z Lenin gradu, Debreczyna i Sko- pje. WOJEWÓDZTWO * RÓWNOCZEŚNIE z zakończeniem wojewódzkiego konkursu literackiego (o czym informowaliśmy w środę), ogłoszono początek nowego. Jego organizatorami są Wydział Kultury Prezydium WRN i Oddział Związku Literatów Polskich w Koszalinie. Termin nadsyłania prac mija w październiku 1971 roku. Dokładny regulamin będzie opublikowany w naj bliższym czasie. * POŁCZYŃSKI Przegląd Zespołów Artystycznych Wojska Polskiego od będzie się w dniach 1-15 lipca. Honorowy protektorat nad tą imprezą objął gen, dyw. pilot Jan Racz kowski. * 10 CZERWCA rozpoczyna się w Toruniu ko lejny Festiwal Teatrów Polski Północnej. Bałtycki Teatr Dramatyczny za prezentuje tam „Sen Sre brny Salomei" Juliusza Sło wackiego w reżyserii Romana Kordzińskiego i „Fe drę" Racine'a w reżyserii Danuty Jagły* ^ ^ Rozmowa z dyrektorem Muzeum Pomorza Środkowego doktorem Ludwikiem Przymusińskim — Objął Fan dyrekcję Mu zeum Pomorza Środkowego w połowie kwietnia. To wp+iiv dzie bardzo niedawno, ale chy ba można już prosić o przed stawienie swojej polityki mu zealnej? v' W. l Bytów — Zamek Fot. J. Piątkowski — Zespół Muzeum Pomorza Środkowego i muzeów regionalnych nie powinien ograniczać się do akcentowania spe cyfiki regionu. Muzea powin ny, w moim przekonaniu, angażować się ekspozycyjnie i naukowo-badawczo we współczesność, w tworzenie kultury socjalistycznej, dla której charakterystyka historyczna będzie potwierdzeniem naszego prawa do Ziem Zachodnich i Północnych. W szerokim aspekcie działania MPŚ nie widzę potrzeby ograniczania się do regionalizmu. Każdy re gion naszego kraju wnosi prze cież swoje wartości kulturalne do ogólnonarodowego skarbca kultury. Tym bardziej, że roz mach gospodarczy wyraźnie przekształca obraz naszego kraju. — Czy te załoienia oznacza ją zmianę profilu MPS, reorganizację? — Nie. Jestem przeciwnikiem reorganizacji a priori. Chcę kontynuować linię generalną mojego poprzednika, dy rektora Janusza Przewoźnego, wprowadzając równocześnie jednak nowe elementy, uprzystępniające publiczności nasze zbiory. Kładę duży nacisk na działalność muzeum jako tzw. uniwersytetu kultury. Wystawy są programowym wprowadzeniem, ale obok tego potrzebna jest nowoczesna działalność oświatowa. Ważne są w tym przypadku wystawy ob jazdowe, odczyty, ale nie do nich sprowadzam, o wiele szerzej pojętą akcję. Mam na myśli program wychowania przez szkołę i to nie tylko w odniesieniu do młodzieży. Program połączony z regularnymi wykładami, cyklicznymi odczytami. Braliby w nich u-dział specjaliści z całej Polski. Aby to zrealizować, potrzebne jest współdziałanie MPŚ z wła dzami oświatowymi, organizacjami młodzieżowymi i spoiecz nymi, związkami twórczymi. Konkludując: chodzi w bliższej lub nieco dalszej perspek tywie o wprowadzenie stałych imprez w określonych dniach. — Założenie bardzo intere sujące, może jeszcze kilka szczegółów na temat tak rozu mianej roli muzeów jako u-niwersytetów kultury? — No więc chciałbym na przykład stworzyć przy Muzeum bibliotekę gromadzącą zbiory z zakresu kultury materialnej, historii sztuki i dzie dzin pokrewnych. Biblioteka ta stałaby się jednocześnie warsztatem badawczym dla Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Muzeum i innych pokrewnych placówek. Udostępniając specjalistyczne zbio ry wszystkim zainteresowanym. zachęcając do studiowania, biblioteka mogłaby się przydać wychowawcom młodzieży. W szkołach podstawowych, a tym bardziej w średnich istnieje program wychowania plastycznego, wychowa nia przez sztukę. Lecz kadra nauczycielska z reguły nie posiada wystarczającego instruk tażu i pomocy naukowych. Mu zeum powinno zainteresować się obowiązkiem wypełnienia tej luki. — A jak wyobraża sobie Pan rolę MPS w stosunku do naszych muzeów regionalnych? — Przede wszystkim poprzez pomoc merytoryczną, przekazywanie gotowych wy- staw, współorganizowanie im prez. Można w przyszłości my śleć o sprawowaniu przez MPŚ mocniejszej opieki nad muzeami regionalnymi, na razie trzeba okrzepnąć organizacyjnie i kadrowo. — Jakie wobec tego doraź ne zamierzenia programowe zamierza Pan realizować w najbliższym czasie? — Jednym z nich jest na przykład właściwe uruchomienie Międzynarodowego Centrum Fotografiki jako działu MPŚ i zainteresowanie nim naszej publiczności. Pierwsza ekspozycja zostanie zorganizo wana w czerwcu i będzie mia cywilizacyjnie i kulturowo inną mentalność odbioru dzieła sztuki. — Jeszcze krok, a zacznie my stosować formę „światło i dźwięk"... — A dlaczego nie? Ten sposób przyjął się przecież w wie lu krajach i nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy w naszych warunkach rezygnować z jego stosowania. Gdzie? Daje on doskonałe efekty np. w Aigle pod Falaise, gdzie jak wiadomo toczyła się wielka bitwa aliantów z Niemcami. Nawiasem mówiąc udział pol skiej dywizji pancernej jest tam niezbyt silnie zaakcento- W ruchu i Ten zeszyt ukazał się w dobrym czasie. Szeroką falą powróciło zainteresowanie wydarzeniami 1945 roku, zwięk szyły się jednak Wymagania odbiorców. Nie chodzi im wcale o banały i potoczne obserwacje naszego status quo ante, ale o dociekania prawidłowości rządzących powstawaniem Polski na ziemiach odzyskanych. Temu uzasadnio nemu zapotrzebowaniu wychodzi naprzeciw ów zeszyt „Koszalińskich studiów i materiałów" (wydawnictwo KTSK), w którym znalazło się co prawda 9 źródłowych lub tylko przyczynkarskich pozycji, ale cztery z nich nadają ton całej publikacji. Są jej myślą przewodnią. Mam na myśli artykuły (według kolejności w zeszycie) „Problemy integracji społecznej i kulturowej na Ziemiach Zachodnich w minionym dwu dziestopięcioleciu" — Bożenny Chmielewskiej, „Organizaeja szkolnictwa i jego administra cji na terenie okręgu zachodniopomorskiego w pierwszych miesiącach powojennych" — Henryka Krzyżewskiego, „Organizacja administracji polskiej w powiecie białogardz-kim w latach 1945—1950" — Ryszarda Wiśniewskiego i „Polska Partia Socjalistyczna współorganizatorem akcji za siedlania Pomorza Zachodniego" — Zbigniewa Głowackiego - ;w otwierającym zeszyt ar ty; kule Bożenna Chmielewska pi sze m. in.: „Rozpatrując proce sy związane z ruchami migracyjnymi na polskich ziemiach zachodnich i północnych trzeba zwrócić uwagę na następu jące ich cechy szczególne. Waż nym czynnikiem determinującym przebieg procesów migra cji była okoliczność, iż osiedla nie się następowało w ramach własnego terytorium państwo wego i narodowego. W psychicznym przystosowaniu się przybyszów do nowego środowiska dużą rolę odegrała świa domość, iż tereny na które o-sadnicy i repatrianci przybyli były w przeszłości ziemiami polskimi, nie było więc poczu ła charakter ogólnopolski. Centrum jest dla nas szansą wyjścia na ,że tak powiem, ry nek krajowy, a także międzynarodowy. Tu widzę okazję do realizowania polityki ponadregionalnej. Ekspozycje Centrum dadzą ponadto możliwość uprawiania publicysty ki audiowizualnej, nie tylko na skalę naszego regionu. Wystawy trzeba unowocześnić, bo przecież takie środki masowe go przekazu jak film i telewizja wytworzyły nowy rodzaj odbioru. Zwyczajne, statyczne, jeśli tak można określić, obejrzenie fotogramów nie jest wystarczającym bodźcem dla odbiorcy. Powstaje koniecz ność aranżowania wystaw, zresztą nie tylko fotografiki, lecz również sztuki współczesnej. I to przy pomocy wszystkich dostępnych nam środków audiowizualnych. Tyl ko takie integralne działanie zapewni dotarcie do publiczno ści, która w odróżnieniu od publiczności XIX-wiecznej ma (...) W wielu państwach, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i w Izraelu szczególnie skomplikowane są problemy współżycia ze sobą ludności zróżnicowanej pod względem etnicznym, a więc językowym, religijnym., rasowym. Na polskich ziemiach zachodnich znalazły się obok siebie grupy jednorodne pod tym względem (wyjątek stano wili Łemkowie) a różniące się jedynie historycznie ukształto wanymi cechami psychicznymi, stopniem uświadomienia narodowego, normami zwycza jowymi i moralnymi oraz poziomem cywilizacyjnym." Materiał Bożenny Chmielew skiej ma charakter publikacji globalnej, sumującej wieloletnie procesy, których istnienia i właściwości nie uświaSamia-no sobie zapewne, w latach nieznanej dwudziestowiecznej Europie wędrówki ludów. Choćby dlatego, że jak pisze Zbigniew Głowacki „Na Pomorzu Zachodnim ujawnił się id począt kach 1945 roku ciekawy ewenement w postaci jtojgęzenia, wany. Byłoby więc ideałem, gdyby w podobny sposób u-dało się nam w przestrzeni i czasie stworzyć na Wale Pomorskim podobną ekspozycję, właśnie ze światłem, dźwiękiem, ruchem choć w części oddającym dramatyzm bitwy. — Perspektywy coraz bardziej zachęcające... A czy są dzi Pan, że udałoby się w po mieszczeniach MPS, lub innych, ale za pośrednictwem MPS eksponować zbiory spro wadzone z innych muzeów kraju, może z zagranicy? — To jest oczywiście realne. Pragnąłbym w tym wzglę dzie zyskać pomoc Biura Wystaw Artystycznych i innych placówek dysponujących odpowiednimi salami ekspozycyjnymi. Dyrekcja Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie, jak wiadomo, pracuje obecnie mgr Przewoźny, chęt nie podejmie konkretne rozmowy. Zanim jednak doszli-byśmy do wielkich ekspozy- na jednym obszarze pustki ludnościowej i masowej migra cji. Przez rejon ten przewaliła się w I półroczu 1945 roku fala ludnościowa o szacunkowej wielkości rzędu 4 milionów." Jest więc oczywiste, że o integracji, której jednym z zasadniczych budulców jest czas, możemy mówić dopiero po latach, jako o zjawisku bądź pro cesie. Okres stabilizacji, w jakim się niewątpliwie znajduje my, sprzyja więc nie tylko wspominaniu wydarzeń, ale ich określaniu, klasyfikowaniu, syntetyzowaniu. Można to nazwać samowiedzą, samoświadomością naszego tu istnienia, bez niej odcięlibyśmy się od korzeni dzisiejszego dnia. Ale chodzi nie tylko o ogólne wnioski, o naukową diagnozę. Kolóryt owych czasów pionier skich ma wartość nieprzemija jącą, a może nawet inspirującą niektóre dzisiejsze poczynania i postawy. Dlatego war to sobie przypomnieć jacy byliśmy w 1945 roku, jak żyliśmy. Mówią o tym artykuły. cji, realniejszy wydaje się cykl małych wystaw, organizować nych w Koszalinie, w pomie-s szczeniach przy ul. Bogusłai wa II. Myślę o cyklu „Rodo-i wód polskiej sztuki współczes nej", na który składałyby się kolejno dzieła Gierymskich, Pankiewicza, Makowskiego, Cy bisa i kapistów, formistów; Muzeum Narodowe chętnie je nam udostępni. — Wiadomo na ogół, i sam Pan o tym wspomniał, że MPS musi okrzepnąć organi zacyjnie. Konkretnie znaczy to... — ...głównie podjęcie efektywnych starań o rozbudowę zaplecza. Z trzech podstawowych zadań: gromadzenia, o-pracowywania i wreszcie u-dostępniania zbiorów z największym powodzeniem realizujemy, jak dotychczas, to ostatnie. Skończyliśmy też re mont działu archeologicznego w Koszalinie, ale nadal wyraź nie odczuwamy brak zaplecza pracowni, pomieszczeń na prze chowywanie i opracowywanie zbiorów, brak pomieszczenia dla galerii sztuki współczesnej, wspominanej już biblioteki i działu oświatowego. To również cały, dalekosiężny program. Gdybym miał klasyfikować aktualne potrzeby w tej mierze, to wymieniłbym najpierw konieczność uzyskania pomieszczeń na pracownie działów tych pomieszczeń pozbawionych, zaplecze gromadzenia zbiorów wraz z labora torium i pracownią fotograficzną. Dalej — salę dla działalności oświatowej. Mam też nadzieję, że uda się kiedyś rozwiązać problem sal wystawowych. — Jak więc wynika z naszej krótkiej rozmowy, nakre śla Pan coś w rodzaju programu maksimum. Programu zresztą dynamicznego, nowoczesnego i, mam nadzieję, a-trakcyjnego dla muzealnej pu blicznoścu — Z pewnością jest to program maksimum, choć jeszcze niepełny, ale bez jego sformułowania trudno byłoby realizować wycinkowe, bliższe zadani^ Rozmawiał: ZBIGNIEW MICHTA Fot. J. Piątkowski LIRRIS GBN Henryka Krzyżewskiego i Ry szarda Wiśniewskiego. Pierwszy traktuje o organizacji szkolnictwa. W masie faktów i liczb moją uwagę i wyobraź nię uruchomił zwłaszcza ten: „Zia aprowizacja — czarna ka wa, suchy chleb rano i wieczór oraz zupa na obiad w stołówce — powodowały nawet przy padki omdlenia nauczyciela na lekcjif co miało miejsce mię- IGŁOS nr 135 (5528) Str. 3! Portret ze słów Nikt temu nie zaprzeczy. Książki wydaje się u nas pięknie. Dla grafików jest to pole do popisu. Jeśli ustępujemy pod względem technicznym zagranicy — nasza poligrafia nie jest naj lepsza — to zawsze wyróż niamy się projektem o-kładki, obwoluty, pomysłem edycji. To właśnie jest naszą szansą na międzynarodowych targach księgarskich. Ze szczególnym staraniem przygotowuje się książki z zakresu sztuki. Prócz „Arkad" — wydawnictwa specjalizującego się w druku książek z tej właśnie dziedziny — uznanie zdobyło krakowskie „Wydawnictwo Litera ckie" które wbrew zawar tej w nazwie sugestii, czę sto wypuszcza w świat książki o plastyce, przy czym właśnie ta tematyka zyskała wydawnictwu wie lu zwolenników. Dlaczego? Po pierwsze, są to książki drukowane z myślą o kul turalnym acz przeciętnym zjadaczu chleba po wtóre — krakowskie wydawnictwo preferuje sprawy dla plastyki aktualne. W jego do robku edytorskim są pozycje nawiązujące dialog ze zjawiskami dla plastyki współczesnej ważnymi, ró 'wnież poprzez konsekwentną prezentację sylioetek artystów żyjących. Popularności przysporzyły wydawnictwu zwłaszcza książ ki Andrzeja Banacha — m. in. o Nikiforze, — książki o artystach mło dych jeszcze, ale frapują cych oryginalnością twórczej sylwetki. Przykładem sylwetka — przez długie lata zakopiańskiego, a teraz już wrocławskiego rzeź biarza — Władysława Ha siora. Krakowskie wydawnictwo firmowało więc be stsellery. Nie jest w tym pojęciu lekturą niezwykłą nowa pozycja tego wydawnictwa, „CZESŁAW RZE PIŃSKI — PORTRET ZE SŁOW", jak autor, Włady sław Loranc, zaznacza w podtytule. O malarzach pisze się różnie. Można pisać biogra fię, jak Antonina Vallen tin, czy też powieści, w pełni fabularne, niemniej ściśle obracające się w gra nicach faktów znanych i domniemywanych na pod stawie dokumentów, a do tyczących życia artysty. Przykładem klasycznym jest ^isarstwo Irvinga Sto ne. Istnieje trzeci svosób i z niego właśnie skorzy stał autor książki o Rzepińskim. Spróbował zbudo wać portret, rezygnując z anegdoty, którą często au torzy zajmujący się artystami tłumaczą związki między życiemi i dziełem swych bohaterów. Jest o tyle warte podkreślenia, że autor jest przyjacielem krakowskiego malarza i wieloletniego równocześnie profesora Akademii, a co za tym idzie, nie miałby <£BB3Ł3223 azy innymi w me. uzęsro spo tykana obojętność ze strony sołtysów i wójtów wobec sytuacji materialnej nauczyciela na wsi a nawet i w mieście, brak pieniędzy na pobory, któ Te wypłacano z dużym opóźnieniem i to w formie absolut nie niewystarczających zaliczek a wreszcie brak artykułów pierwszej potrzeby — i w związku z tym wysokie ich kłopotu z wplataniem w tekst ciekawostek z życia. Loranc rezygnuje ź tego sposobu zdecydowanie Czesław Rzepiński: „Ma luję obraz ze spostrzeganej prawdy, prawdy, jaką znam o świecie". Tej deklaracji krakowski malarz pozostaje wierny, na prze kór modom i tendencjom, które każą uprawiać malarstwo, często niezależnie od tego, co się ogląda o-czyma, a zgodnie z tym co się wie. Mówiąc językiem potocznym, uprawia malarstwo tematyczne: „Zu zanna i starcy", „Złote jabłko", „Krajobraz z łód ką" — oto nazwy obrazów, których reprodukcje znalazły się w książce. Rzepiński wyciągnął wła sne wnioski z doświadczeń malarzy, którzy fascynowa li go w młodości, jak Ma tisse, czy Bonnard. Mając i pomnażając doświadczenia własne, ceni to, czego dorobili się inni. Prze szedł przez fazę malarstwa postimpresjonistycznego, a szukając samodzielnej for muły artystycznej uwolnił się od kapizmu. Wyborny kolorysta ustawicznie u-praszcza formę, tak, że przedmioty w obrazach przybierają czasem postać niemal symboliczną. Rezygnuje często z trądycyj nie pojmowanej fikcyj-ności przestrzennej i w so bie jedynie właściwy spo sób wiąże kreowane w ob razie przedmioty w harmo nijną całość, posługując się przy tym często charak terystycznym rytmem ornamentu. Rzepiński maluje tak jak widzi, ale — jak pisze Lo ranc — jest to postawa „dociekliwautwierdzająca w przekonaniu, że..." w sztuce doskonałóść jest za każdym razem własna", a otaczająca artystę rzeczywistość w inspiracji niewy czerpana. Znamienną cechą książ ki Loranca o Rzepińskim jest także to, że pisząc o artyście, pisał także o sobie. Miejscami tekst jest monologiem, wykładnią własnego rozumienia sztu ki. A to rozumienie jest równoznaczne dla autora z ujawnieniem osobistej wizji świata. (...) jej posia danie to według mnie wa runek uwolnienia się przy najmniej częściov?o od lę ków i niepokoióu) związanych z istnieniem (...) na tej drndze napotkałem artystę, który otworzył mi o czy na fakt, że świat jest przede wszystkim trwały i piękny". Jest to więc książka, któ ra nie tylko pozwala poz nać artystę — w tym przy padku tak znakomitego wśród naszych współczesnych, jak właśnie Rzepin ski — ale skłania także do ogólniejszej refleksji — i to nie tylko o sztuce. M. GRUDNIEWSKA ceny — wszystko to razem po wodowało łamanie się słabszych charakterów i odpływ z szeregów zawodowych." Sądzę, że się dobrze rozumiemy. Cytuję nie po to, aby łatwo konfrontować to, co było z tym, co jest, ale po to, aby nie znającym naszej bliskiej przeszłości przybliżyć zło żoność czasu tworzenia. Żeby jednak nie pozostawiać czarnej barwy tamtych lat, trochę innym tonem. A to już za pośrednictwem Ryszarda Wiśniewskiego, który sucho relacjonuje: „W dniu 28 marca 1945 r. Komendant Wojenny Armii Radzieckiej w Białogardzie — Sokołow — powołał bur Tajstr za Białogardu Edwarda Ko tlińskiego na stanowisko starosty powiatu białogardzkie-go, zobowiązując go do zorganizowania powiatu pod wzglę dem administracyjnym i rolniczym. W cztery "tygodnie później, w dniu 24 kwietnia 1945 r. przybyła do Białogardu 25-osobowa grupa operacyj na z Pełnomocnikiem Rządu RP na Obwód Białogard —, KAŻDY kto czytał wojenną epopeję Konstan tego Simonowa „Żywi i martwi" zechce zapewne sięgnąć po dalszy jej ciąg, dowiedzieć się, jak potoczyły się losy jej bohaterów: generała Sierpilina, korespon denta wojennego Sincowa, lekarza Tani Owsiannikowej i innych. Zawarł je Simonow w książce zatytułowanej „Nikt nie rodzi się żołnierzem", a wszyscy, którym udało się nabyć i przeczytać jej pierwsze wydanie, zrozumieją dlaczego tym omówieniem sygnalizujemy ukazanie się drugiego wydania w edycji Wyd. MON. Po zwycięskiej obronie Moskwy — ważą się losy Stalingradu. Armia Radziecka zaczy na wreszcie odnosić zwycięstwa. Nie dopuszczono niemiec kiej armii do Wołgi, zamknięto ją w stalinęratizkim kotle. Los armii feldmarszałka von Paulusa został już przesądzony Rozpoczyna się wielki przełom w losach II wojny. Na tym tle ukazuje Simonow losy swych bohaterów, ukazuje ludzi pełnych poświęcenia i o-fiarności, ludzi walczących po drugiej stronie frontu — w partyzantce, ludzi pracujących dla frontu na dalekim zapleczu, ukazuje radzieckie społeczeństwo, które w obronie swej Ojczyzny oddaje wszystko co ludzie dać mogą. Ale nie wszyscy urodzili się żołnie rzami, nie wszystkich stać na bohaterstwo — bo nikt przecież nie rodzi się bohaterem. I dlatego też Konstanty Simonow obok takich ludzi jak generał Sierpilin, jak Sincow, który po wyleczeniu ran odniesionych W Stalingradzie znowu wraca na front — ukazuje również tępych i gnuś-nych dowódców, którzy po pi janemu posyłają żołnierzy na śmierć. Ukazuje ludzi, którzy są zwykłymi tchórzami, którzy wymigują się od pójścia na front i zwykłych spekulantów czerpiących korzyści z wojny. W obrazie Taszkientu życia ludzi, którzy nie dojadając, nie dosypiając oddają resztki swych sił, byle tylko front mógł otrzymać amunicję i sprzęt, ukazał Simonow prawdę o bohaterstwie radzieckich ludzi, którzy swą pracą na dalekim zapleczu rozstrzygali Nikt m czeni — pochodzi z samej góry czasami skłania tych na dole do osiągania pozornych sukcesów kosztem niepotrzeb nie przelanej krwi" — mówi z wielką odwagą gen. Sierpilin samemu Stalinowi. Mówił żarliwie, z ogromną nadzieją, że błędy nie będą już powtarzane, ale przekonał się, że Stalin słuchał tego zupełnie obojętnie, jak o czymś już od dawna i nieodwołanie rozstrzy gniętym przez niego samego." Z taką samą odwagą i ucz- się bohaterem również los wojny. A pracy tej nie można było przerywać ani na moment, nawet na kil ka godzin potrzebnych do postawienia ogrodzenia chroniącego robotników przed wypad kami. Wie o tym organizator partyjny w taszkienckiej fabryce, wie, że „Jeżeli nie damy frontowi dwustu pocisków do katiusz, to z tego powodu więcej ludzi zostanie okaleczo nych niż u nas bez ogrodzenia". Niezależnie od tego wie on również, że trzeba także szukać wyjścia, by niepotrzeb nie nie narażać ludzi na kalec two. Ten właśnie problem szafowania ludzkim, żołnierskim życiem, niepotrzebnego, często zbędnego narażania żołnierzy na śmieić — przewija się przez całą powieść. O tym wszystkim co „dotyczy stylu kierowania wojną i tego pona glania jakie — jak dają do zrozumienia ludzie wtajemni- ciwością pisarza-komunisty, podejmuje Konstanty Simonow w swej książce problem Stalina, jego osobistej odywle dzialności za klęski poniesione w pierwszych latach wojny i jego wkładu w zwycięstwo. W dramatycznej scenie roz mowy gen. Sierpilina ze Stalinem zawarł Simonow ogrom ną część prawdy o tym, kim był dla społeczeństwa radziec kiego Stalin. W momencie gdy Sierpilin, który interweniował w sprawie uwięzionego w 1936 roku dowódcy korpusu Grin-ki, chciał mówić — że wszyscy których spotkał w obozach „i wojskowi i niewojskowi, prawie wszyscy siedzie li niewinnie — za nic, na sku tek oszczerstw, denuncjacji, wzięci z jakiejś czarnej listy, która też nie wiadomo skąd się wzięła" — wyczytał w o-czach Stalina i „zrozumiał to o czym dotychczas zawsze bał się myśleć — nie ma koma się skarżyć". Ale mimo tego odkrycia „Stalin pozostał dla Sierpilina człowiekiem, którego nąle-żało bez wahania zasłonić sobą, gdyby do niego strzelano. Tak, Sierpilin osłoniłby go sobą, teraz nie tylko ? poczucia żołnierskiego obowiązku, lecz także z głębokiego przekonania. że jego śmierć byłaby nie szczęściem dla walczącego kra ju i pociągnęłaby za sobą nie obliczalne następstwa". Ten właśnie problem podej mu je w swym monologu gen. Iwan Aleksiejewicz, człowiek bezpośrednio współpracujący ze Stalinem. „W to, że jest wielki — zachwiała się wiara na początku wojny, potem zaś znów się umocniła, nie, o tym teraz znów nie wątpię. A o tym, że to straszny człowiek? Przecież o tym wiem także i lepiej niż wielu innych. I za każdym razem, kie dy idę do niego z raportem, wiem, że przed niczym się nie cofnie... Z biegiem lat jakoś tak się utarło, że wszystko w co wierzymy — w partię, w armię, w samych siebie —-wszystko niczym włókna w li nie, splata się z tym imieniem I na tej linie ciągniemy cały ciężar wojny. Ciągniemy całym opadającym z sił narodem, imię zaś wszyscy mają jedno: Stalin. Czasem jednak nie można pozbyć się uczucia, że nie wszystko się jeszcze wie, o nie wszystko..." Jest w tych słowach, po ludz ku uczciwych, głęboka prawda o tym, co rwykliśmy w skrócie nazywać „kultem jednostki". I Simonow, który swą po wieść pisał w latach 1960— —1964 nie rości sobie prawa do ferowania ostatecznych sądów. JÓZEF KIEŁB Mm, jV| AJPIERW z olbrzymim [V zainteresowaniem czytaliśmy powieść Konstantego Simonowa „Żywi i martwi". Była ona sensacją literacką: jej autor, dziennikarz, korespondent wojenny, lata wojennego trudu, na pod stawie swych skrupulatnych notatek i setek rozmów z uczestnikami wojny zobrazował w epopei, która pierwsza w literaturze radzieckiej dała wstrząsający opis odwrotu Armii Czerwonej w 1941 roku i tragicznego zagrożenia Moskwy w 1942. Na podstawie powieści Aleksander Stoi per zrealizował film, w którym kreacje Kiryłła Lawrowa jako Sincowa i Anatola Papa-nowa jako generała Sierpilina, wracającego na front po kilkuletnim zesłaniu przyczyniły się w równym stopniu do sukcesu ekranowych „Żywych i martwych" jak i z roz machem zrealizowane sceny batalistyczne. Obecnie na nasze ekrany dotarła druga część — „Nikt nie rodzi się żołnierzem", także według Simonowa, kontynuująca opowieść o wojnie — o zmaganiach pod Stalingradem. Olbrzymi materiał powieści z trudem dał się zmieścić w Stanisławem Stolarskim, która została wysłana z Piły przez Pełnomocnika Rządu na Okręg Pomorze Zachodnie z zadaniem zorganizowania administracji w powiecie. Po-kilku dniach pewnych nieporozumień między przybyłym Pełnomocnikiem Rządu a u-rzędującym Starostą Powiato wym doszło do obustronnego porozumienia:" Tak, tu dwukropek, nie chcę bowiem rozleniwiać Czytelnika cytowaniem dość dziwnych konfigura cji urzędowych wynikłych z tej dwuwładzy ludzi działających piwacież w tym samym celu. Zakończę więc ten przegląd cżterech, spośród wspomnianych dziewięciu pozycji zeszy tu, fragmentem artykułu Zbig niewa Głowackiego ,w którym przypomina on m. in: „Sugestie, kierowane pod a-dresem władz naczelnych przez działaczy pepeesowskich z Pomorza Zachodniego zmie rżały do: 1) prowadzenia jako zasady przy wysyłaniu ludzi na Ziemie Zachodnie, selekcji pod ZWYCZAJNA WOJNA ekranowych ramach. Wypadło z ekranizacji wiele powieściowych wątków, ważnych dla toku akcji i dla wymowy całego dzieła. Film przedstawia właściwie tylko kilka obrazów, powiązanych dochodzącym zza kadru głosem narratora — w ten sposób film u-kazał swoją bezsilność w relacjonowaniu myśli i stanów psychicznych bohaterów: co gładko przełykamy w książce, nuży nas nieco w kinie. Mimo „pozostania w tyle" za jędrną i atrakcyjną powieścią, film A. Stolpera jest samoistną wartością. Przekazuje nam fascynujący swą zwyczajnością powszedni dzień wojny, trudnej, niewdzięcznej, bez efektownych potyczek, wojny — nie)udz-> kiej z samej swej istoty. Głębokie przekonanie o tym, że radzieccy żołnierze toczą wojnę sprawiedliwą, z najeźdźcą, który zdeptał ich kraj jeszcze — wydaje się — podkreśla brutalność wojny i jej nieludz kość. Kilka fragmentów: osobista tragedia generała Sierpilina, któremu umiera na serce żona a syna, który wyrzekł się ojca w 1937 roku, onecnie zaś przebywa na tyłach, generał sam wysyła na front, gdzie syn ginie w pierwszej bitwie; powracająca z partyzantki kątem ich moralnej sylwetki i przydatności; 2) centralizacji akcji osiedleńczej; 3) poprawy stanu bezpieczeństwa publicznego i transportu; 4) zapewnienia opieki osadnikom; 5) ustalenia statusu kwate-roteania wojsk radzieckich; 6) udzielenia pomocy przy ewakuacji Niemców; 7) uregulowania stosunków własnościowych; 8) rozgraniczenia kompetencji ipładz cywilnych i wojsko wych." Bowiem w tym chaosie był przecież porządek. Była myśl polityczna i organizacyjna pol skiej lewicy z PPR, PPS i SL na czele. Rozsądne, realne dzia łanie nowych kierowników ży cia państwowego, którzy nie mogli się zgubić w tej najwię kszej, jak wspomniałem, europejskiej wędrówce ludów. Którzy organizowali ł a d. Dzisiejsze świadectwo nauki jest, jak z tego wynika, świadectwem dojrzałości ówczesnych polityków. , (zetem) „malutka lekarka" Tania, odwiedzająca matkę pracującą w fabryce broni w Taszken-cie — co jes.t okazją do skróto wego ale wymownego przedstawienia życia na tyłach; Wreszcie znakomita kreacja Mikołaja Płotnikowa (pamiętnego z filmu „Twój współczesny") jako generała Kuż-micza,v starego, schorowanego człowieka, który za wszelką cenę, za cenę życia i zdrowia chce brać udział w walce... Te wszystkie epizody, nawet nie powiązane jednolitą fabuła mówią wiele o wysiłku zbrojnym ZSRR, o tym jak ciężko to państwo okupiło swoje zwycięstwo, o tym, jak drogie i cenne było ludzkie życie i jak konieczność zmuszała, aby kłaść je w ofierze. Mimo że — jak w książce — akcentem zamykającym „Nikt nie rodzi się żołnierzem" jest zwycięstwo pod Stalingradem — generałowie w waciakach i żołnierze w walonkach nie mają tryumfalnego wyglądu: świadomość, że .,przed nimi jeszcze połowa wojny", że jeszcze niejedną bitwę przyjdzie stoczyć, że wróg pokonany na jednym skrawku ziemi — na innych jest jeszcze silny, mąci radość sukcesu, który przyszedł tak ciężko. Jakże daleko odeszliśmy od powierzchownych fanfar osławią nej „Bitwy stalingradzkiej" Cziaurelego — zbliżając się do rzeczywistości i prawdy! Na ekrany kin ZSRR wszedł w dniach obchodów 25-lecia zwycięstwa nad faszyżmem film J. Ozierowa „Wyzwolenie" (pierwotny tytuł — „Wyzwolenie Europy"). Oczywiście jego rozmach i zakres tematyczny odmienne są od „Nikt nie rodzi się żołnierzem',', ale i ten ostatni film, zrealizowany wielkim nakładem sił i środków pozwala nam przewidzieć jakim fascynującym filmem będzie „Wyzwolenie": ta wojna, która przyniosła nam pokój i wolność nie pozwala zapomnieć o losach jej bohaterów, z których żaden nie urodził się żołnierzem. .. MARTA | \ Fot. J. Piątkowski * Na Białorusi (w Mohy Iowie) przystąpiono do pro dukcji samochodów dla ko palń. Mogą one przewozić podziemnymi trasami do 20 ton rudy z szybkością 40 km/godz. Pojazd składa się z jednoosiowego ciąg nika i samorozładowującej się przyczepy. Ważną rze czą jest pełne neutralizowa nie gazów spalinowych. O becnie w fabryce pracuje się nad prototypem samo chodu do przewożenia wę gla o ładowności do 65 ton. Zakłady samochodowe Białorusi eksportują swo- je wyroby do prawie 50 krajów. * Kradzieże samochodów nie dają spokojnie spać posiadaczom czterech kółek. Szczególnie są 92e częste w krajach zachodniej Europy, chociaż i u nas amatorzy korzystania z cudzych samochodów też dają o sobie znać. Żeby te mu przeciwdziałać, stosuje się różnorodne urządzenia alarmowe, instalowane w samochodach. Nowoczesna technika- elektroniczna wniosła tutaj pewną nowość, a mianowicie urządzenia wyposażone w na dajniki i odbiorniki radio we. Po przechyleniu nadwo zia samochodu o minimal ny procent, nadajnik wy syła impulsy do odbiorni ka, który kierowca nosi przy sobie. Alarm następu je także wtedy kiedy zło dzief próbuje otworzyć drzwi samochodu, maskę silnika bądź bagażnika. * Interesujący wynik dał „mariaż" fabryki Volk swagen z Porsche. Skon- struowano sportowy samo chód VW-porsche 914, któ ry łączy zalety wozu wyś cigowego z taniością w eksploatacji samochodu popularnego. Samochód posiada 2-drzwiowe, samopod nośne nadwozie i jest napę dzańy 4-c.ylindrowym silnikiem o mocy (w zależ ności od wersji) 80 lub 170 KM. Samochód posiada du że -alety z punktu widzę nia bezpieczeństwa jazdy, przy osiąganiu 186 km/godz zużywa na 100 km jedynie 10,5 litra benzyny. * W laboratoriach firmy Esso otrzymano nowy zwią zek chemiczny, który pozwala trwale łączyć szkło z gumą. Wynalazek ten u ważany jest za niezwykle cenny dla przemysłu samochodowego, ponieważ u możliwi produkcję opon wzmacnianych włóknem szklanym, zamiast stosowa nych dotychczas kordów. Włókna szklane są materiałem idealnym do tych ce lów ze względu na wy trzy małość, niepalność, oboję tność chemiczną, odporność na wysokie temperatury i niską cenę. * Węgierska firma łka rus, której autobusy znane są w świecie, w tym tak że w naszym kraju, produ kuje rocznie okofo 3 tys. tych pojazdów. Około 85 proc. wyprodukowanych au tobusów przeznaczonych jest na eksport. * W popularnych modelach samochodów citroen wprowadzono w br, kilka ulepszeń, poprawiających bezpieczeństwo jazdy i wa lory eksploatacyjne pojaz du. W modelach dyane 4 i 6 dodano trzecią, boczną szybę, dzieci czemu poprawiła się widoczność. Zmieniono też kształt deski rozdzielczej. W samo chodach modelu ami-8 za stosowano na przednie ko ła hamulce tarczowe. Luk susowy model citroena-DS 21 został zaopatrzony w sterowany elektronicznie wtrysk benzyny oparty na konstrukcji zachodnio-niemieckiej firmy Bosch. REJONOWY URZĄD TELEKOMUNIKACYJNY £ 4 w KOSZALINIE powiadamia W n KWARTALE BR. Bieżący kwartał jest sto sunkowo ubogi w nowe e misje pocztowe. Plan prze widuje wydanie tylko 16 znaczków o wartości no minalnej 14,90 zł. Ukazały się już znaczki poświęco ne 100. rocznicy urodzin W. Lenina, turystyce na pia stowskich szlakach, 25-le ciu zwycięstwa nad faszyz mem i 25-leeiu powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy. Zgod nie z planem emisji, w II kwartale br. wejdą jąszc^ do obiegu znaczki upamię tniające otwarcie nowego gmachu Światowego Zwiąż ku Pocztowego, 75-iecie ruęhu ludowego w Polsce, 150-lecie Towarzystwa Na ukowego Płockiego. Ukaże się też seria poświęcona ży ciu i działalności Mikołaja Kopernika. ENCYKLOPEDIA FILATELISTYCZNA Fachowcy filatelistyczni z Londynu podjęli się wy dania międzynarodowej en cyklopedii o znaczkach. Jak informuje „Filatelista", wy dawnictwo ukazywać się bedzie w cotygodniowych zeszytach z barwnymi ilu stracjami. 14 zeszytów tygodniowych. stanowić będzie jeden tom. Całość zaplanowana jest na . 8 tomów. Do współpracy wy dawca zaprosił specjalistów z całego świata. KOLOROWE KATALOGI Jedna z firm amerykan skich przygotowuje kolo rowy katalog znaczków, pokrytych złotą folią. Uka zały się one m. in. w Jeme nie, Tongu i Haiti. Katalog ma przyczynić się do wzrostu zainteresowania „złotymi" znaczkami. Kolo rowy katalog znaczków Eu ropy przygotowany jest tak że w Niemiecki&j Republi ce Federalnej. Będzie on wydany z luźnymi kartkami, dzięki czemu będzie można nabywać kartki tyl ko z jednego kraju, intere sującego zbieracza. Uzupeł nienia roczne katalogu bę dą wydawane też w formie luźnych kartek. NOWOŚCI ZAGRANICZNE ZSRR wydał znaczek u pamiętniający 125-lecie To warzysl wa Geograficznego w ZSRR. W Algierii ukazały się trzy znaczki popularyzujące plan 4-letni. Przedstawiono na nich rolnictwo, budownictwo miejskie o1-raz przemysł. W Belgią weszły do obie gu b-zy znaczki z okazji „ąwięta kwiatów" w Gan dąwie. Mauretania wydała zna czek w związku ze 100-le ciem urodzin W. I. Lenina. Cypr wydał trzy znaczki „Europa 1970" z rysunkiem plecionki z 12 taśm. Ctos Koszalirfehl przed 15 lały donosił: 16 maja 1955 r. * W rozgrywkach o mi-strzostwo III ligi szczecinecka Sparta wygrała z Chojniczanką 2:0, karliń-ski LZS zremisował 2:2 ze Spartą Gdynia, a koszaliń ska Gwardia poniosła kolejną porażką ze Spartą Włocławek 1:3. * Przodownikami piłkarskiej klasy A są Sparta Drawsko 1 Kolejarz Słupsk * Spółdzielnia Prdcy Robót Drzewnych „Czyn" w Miastku postanowiła uru chomić dział produkujący zabawki dziecięce z odpadów. Dyrekcja Liceum Pedagogicznego typu wf w Szęze cinku przyjmuje zapisy na rok szkolny 1955156. * W Koszalinie odbył się wiec, na którym mieszkań cy miasta zamanifestowali poparcie dla postanowień Konferencji Warszawskiej, na której podpisany został układ . Q przyjaźnij współpracy i pomocy wza ?mnej oraz podjęto posta ,otcienie "w sprawie utwo zenia wspólnego dowódz twa sił zbrojnych uęzestni ków układu. * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Godziny nadziei", „Polonia" w Słupsku — „O-krutne morze", „Wybrzeże" w Kołobrzegu — .JZdo bycie góry". * Reprezentacja wojewódz twa koszykarzy Zrywu wy grała ź reprezentacją woj. warszawskiego 45:43. *. W Koszalinie czynnych jest 8 szkół podstawowych, do których uczęszcza prze szło 3 tys. uczniów, gdy tymczasem w ub. roku 2.656. Czynne są dwie szko ły średnie ogólnokształcące, 4 zawodowe, liceum dla pracujących i liceum korespondencyjne. * 13 chłopów gromady Le kowo w pow. świdwińskim utworzyło spółdzielnię pro dukcyjńą III typu pn. „Ziś lony Sztandar". * Mieszkańcy Koszalina z dużym zadąwoleniem przy jęli wiadomość o oćLdaniu do użytku łaźni miejskiej przy ul. Wilczej. Posiada óńa 12 kabin. z wannami i 27 natrysków. Opracował: MĄ$ ,, W Turcji ukazały się trzy znaczki z okazji Europę jaskiego Roku Ochrony Przy rody. W Argentynie weszły do obiegu trzy znaczki z se rii „wielkie narodowe pla ny rozwoju". Brazylia wydała pięć znaczków, na których przed stawiono sceny z „karna wału 1970". W Bułgarii ukazało się osiem znaczków, poświęco nych 1300. rocznicy Buł»a rii. W Rumunii weszły do obiegu cztery znaczki upa miętniajace mistrzostwa świata w hokeju w grupie B i C. Czechosłowacja wydała sześć znaczków poświęco nych „Expo 70". Trzy zna czki drukowane są w czwo roblokach. W NRD ukazały się dwa znaczki poświęcone wiosen nym Targom Lipskim. Przedstawiono na nich centralę koordynacyjną i transformator wysokiego naoięcia. W Iranie przedrukowano znaczek z serii „trzęsienie ziemi" okolicznościowym napisem z okazji 50. rocznicy oierwszego lotu Anglia -Australia. W Islandii wszedł do o biegu znaczek w związku z 50-leciem sądu najwyższego Islandii. W Portugalii ukazały się cztery znaczki upamiętniające 500-lecie urodzin znanego podróżnika Vasco da Gama. Haiti wydało 6 znaczków upamiętniających lądo wanie człowieka na Księżycu. Na chłodne dni lospółcze sna moda zaleca wygodny i estetyczny strój dla mło dych kobiet, które przyję ły modę „raaxi". Spódnica--spodnie z bolerkiem, a do tego koszulowa bluzka w groszki. Foto-AR PRZYJMĘ do pracy hydraulika oraz pomocnika. Ligęriński, Koszalin. Polskiego Października 11. Gp-1852-0 MAŁŻEŃSTWO poszukuje poko-jn bez umeblowania w Koszalinie. Oferty: Biuro Ogłoszeń. Gp-1851 POGOTOWIE telewizyjne. Koszalin, Pluta i Terpiłowski, tel. 25-30. Gp-1850-0 NAJWIĘCEJ ofert posiada prywatne Biuro Matrymonialne „Sy renka" Warszawa, Elektoralna 11. Informacje 10 zł znaczkami. K-132/B-0 SREBRO-ZŁOM oraz SREBRO PRZEMYSŁOWE kupują sklepy „ARS CHRISTIANA" KOSZALIN, Walki Młodych 14 KOŁOBRZEG, Katedralna 32 SŁUPSK, Zawadzkiego 2 SZCZECINEK, Żukowa 13 K-127/B-0 I DYREKCJA PÓŁNOCNYCH ZAKŁADÓW OBUWIA w SŁUPSKU ogłasza REKRUTACJĘ UCZNIÓW do klasy I Zasadniczej Szkoły Skórzanej na rok 1970/1971 o specjalności ŚLUSARZ - MECHANIK gdzie poznawać będą konserwacje i remonty maszyn i urządzeń przemysłu skórzanego Warunki przyjęcia do szkoły? — ukończenie śzkoły podstawowej — dobry stan zdrowia oraz przydatność do wykony-, wania zawodu — wiek przyjęcia uczniów 15—16 lat Każdy uczeń pobiera wynagrodzenie w zależności od klasy a — 150 zł, II — 320 zł, HI — 600 zl) Po ukończeniu szkoły zdolni uczniowie mogą zdobywać dalsze wykształcenie w 3-let.nim Technikum dla Pracujących. Absolwenci szkoły znajdą zatrudnienie w naszych Zakładach. Do podania należy dołączyć życiorys, 3 zdjęcia, skierowanie ze szkoły. Wszelkich informacji udziela Dział Kadr i Szkolenia Zawodowego Północnych Zakładów Obuwia w Słupsku, ul. Grottgera 15 tel. 32-21. K-1432^0 ABONENTÓW TELEFONICZNYCH, że z przyczyn technicznych w dniu 16 ¥ 70 r* ricsłegpl zmiana numerów wchodzących na cenłraBę następujących ABONENTÓW: Narodowy Bank Polski z nr 40-21 na nr 78-61 Polska Zjednoczona Partia Robotnicza — Komitet Wojewódzki z nr 40-31 na nr 77-71 Wojewódzka Spółdzielnia Spożywców „Społem'* z nr 40-51 na nr 77-41 Wojewódzki Zarząd Dróg Publicznych z nr 40-72 na nr 78-31 Wojewódzkie Przedsiębiorstwo PKS z nr 30-55 na nr 78-51 Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska z nr 30-01 na nr 78-21 Koszalińskie Zakłady Roszarnicze z nr 62-01 na nr 78-11 K-1507 PRZEDSIĘBIORSTWO OBROTU ZWIERZĘTAMI HODOWLANYMI w KOSZALINIE oraz ODDZIAŁ REJONOWY w SŁUPSKU będzie kupować KONIE ROBOCZE na eksport do Włoch. Wymagania: konie typu pogrubionego, wiek od 3 do 8 lat, kondycja bardzo dobra, wzrost obojętny. Cena maksymalna 14.000 zł. TERMINY SPĘDÓW: MAJ 1970 r. 19 Kołobrzeg — godz. 10 29 Karlino Białogard — 20 Kalisz Pom. — Świdwin — 21 Złotów — Złocieniec — 13 Koszalin 13 Sławno 10 Słupsk 14 30 Czaplinek 10 Szczecinek Złotów - — godz. 9 — m U — „ 13 — „ 15 — „ 10 - ,, 12 - „ 14.30 Przy koniach roboczych będą kupowane KONIE RZEŹNE K-1423-0 DYREKCJA i RADA ROBOTNICZA PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w ŚWIDWINIE, ul. Armii Czerwonej 19 ZAWIADAMIA O PRZYSTĄPIENIU DO PODZIAŁU NAGRÓD Z FUNDUSZU ZAKŁADOWEGO ZA ROK 1969 Listy uprawnionych do nagród zostały wywieszone w siedzibie przedsiębiorstwa. Wszelkie reklamacje należy składać na piśmie w Radzie Zakładowej do 20 maja 1970 r. Po tym terminie żadne reklamacje nie będą uwzględniane. K-1509-0 REJONOWE PRZEDSIĘBIORSTWO MELIORACYJNE w WAŁCZU przyjmie do pracy: DWÓCH OPERATORÓW Z UPRAWNIENIAMI NA KOPARKI KM-251 oraz dwóch PRACOWNIKÓW WARSZTATOWYCH ze znajomością silników wysokoprężnych maszyn budowlanych. Warunki pracy i płacy wg Układu zbiorowego pracy w budownictwie. K-1493-0 ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE w SŁUPSKU ogłaszają PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie robót remontowych w następujących obiektach: 1) Zespół Spichrzy w Darłowie — naprawa dachów, smołowanie, przełożenie dachówek, uzupełnienie rynien i rur spustowych, malowanie i konserwacja konstrukcji stalowych estakady — praca wysokościowa, remont instalacji elektrycznej siłowej 1 oświetleniowej; 2) Spichrz nr 26 w Ustce — remont instalacji elektrycznej siłowej i oświetleniowej, remont dachów, remont pomieszczeń sanitarnych — roboty murowe i insta-lacyjno-sanitarne; 3) Spichrze nr 23 i 25 w Ustce oraz spichrze w Sławnie — naprawa dachów, smołowanie, uzupełnienie rynien i rur, obróbek blacharskich; 4) Spichrze nr 21 i 37 oraz Młyn Słńpsk i Młyn w Darłowie — naprawa dachów. Termin ukończenia w/w robót do 10 lipca 1970 r. Szczegółowy zakres robót do wglądu w Dziale Technicznym ZZM Słupsk. W przetargu mogą brać udział przedsiębior-stv/a państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach, należy składać w biurze ZZM Słupsk, do 26 maja 1970 r. Komisyjne rozpatrzenie ofert nastąpi 27 maja 1970 r., o godz. 9. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-1506-0 SŁUPSKIE ZAKŁADY SPRZĘTU OKRĘTOWEGO W SŁUPSKU, ul. Mickiewicza 42/44 zatrudnią natychmiast FREZERÓW i ŚLUSARZY NARZĘDZIOWYCH. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Zgłoszenia przyjmuje Dział Osobowy. K-1496-9 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w MIASTKU, ul. MICKIEWICZA 2a, TEL. 328 zatrudni natychmiast: 15 MURARZY-TYNKARZY, 5 CIEŚLI, 4 MALARZY, 2 DEKARZY-BLACHARZY, ZDUNA, 10 PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Zakwaterowanie na budowach bezpłatne. Wyżywienie w stołówkach w ramach rozłąki na większości budów. Reflektujemy na pracowników z terenu powiatu miasteckiego i pobliskich okolic. Wszelkie zgłoszenia należy kierować do Działu Zatrudnienia i Fłac. K-1462-0 POWIATOWE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BU-DOWLANE w SZCZECINKU, ul. 28 Lutego nr 20, KIEROWNICTWO ROBÓT w BARWICACH zatrudni na miejscu 2 MURARZY-TYNKARZY, CIEŚLĘ i 2 ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Warunki płacy i pracy zgodnie z obowiązującym Układem zbiorowym pracy w budownictwie. Praca w akordzie zryczałtowanym, która daje możliwość ótrzymania do 3o proc. premii. Infortnacji odnośnie zatrudnienia udziela kierownik Budowy w Barwicach* ul. Bolesława Chrobrego 2% K-1475-0 GŁOS nr 135 <553O Str. 9 Jutro zlot osadników W mieście i powiecie koszalińskim jest 2500 członków ZBoWiD. Dużą grupę wśród nich stanowią osadnicy, którzy zagospodarowywali te ziemie w pierwszych latach po Wojnie. Z okazji 25. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem nie- ZaproszerTe na szlak Słowińskiego Parku Narodowego Kto ma żyłkę turystyczną a Jeszcze nie zwiedził Słowińskiego Parku Narodowego — jednego z najpiękniejszych zakątków naszego województwa, może to uczynić w najbliższym czasie. W dniach 29—31 bm. odbędzie się bowiem III okręgowy rajd pieszy FTTK na terenie SPN, którego uczestnicy przemierzą unikalne wydmy nadmorskie, Zwiedzą skansen w Klukach, wędrować będą brzegiem malowniczych jezior Łeba, Gardna jWielka i Dołgie. Do wyboru są cztery trasy zbiegające się w Smołdzinie: 1) z Łeby przez Rąbki, Czołpino, 2) z Łeby j?rzez Żarnowskie, Izbicę, Kluki, 3) z Ustki przez Przewłokę, ■Rowy, 4) z Gardny Wielkiej brzegiem jez. Dołgie. Wymarsz na szlak w dniu 29 bm (tyl-z Gardny turyści wyruszą ;30 bm.). W dniu 30 bm. w ^godzinach wieczornych wszyscy spotkają się na mecie w Smołdzinie, gdzie odbędzie się tradycyjne ognisko a przy nim konkursy krajoznawcze f występy artystyczne. W niedzielę, 31 bm. nastąpi uroczy-? ste zakończenie rajdu. Protek torat honorowy nad imprezą objął I sekretarz KMiP PZPR w Słupsku, Jan Stępień, a organizują ją PTTK W Koszalinie i Słupsku, PKKFiT, Wydział Kultury Prezydium PRN, klub turystyczny „Mikołajek" | fabryka obuwia w Słupsku. Zgłoszenia uczestnictwa (indywidualne i drużynowe) przyj muje do dnia 20 bm. ZO PTTK w Słupsku, ul. Kolejowa 9 (tel. 50-12). Wpisowe wynosi 30 zł. Zachęcamy do u-działu w tej atrakcyjnej imprezie. (p) mieckim odbędzie się w niedzielę II Zlot Osadników Koszalińskiego Oddziału ZBoWiD Zlot rozpocznie się o godz. 10 w Hali Sportowej przy uL Bar tosza Głowackiego w Koszalinie. W programie przewidziany jest referat okolicznościowy i wystąpienia zaproszonych gości. W czasie zlotu zasłużeni osadnicy zostaną udekorowani odznaczeniami państwowymi i wojskowymi oraz otrzymają pamiątkowe medale i dyplomy. Po odczytaniu listów i rezolucji nastąpi część artystyczna w wykonaniu zespołu Tech nikum Budowlanego w Koszalinie „Akanty". O godi. 14 rozpocznie się manifestacyjny pochód na plac Bojowników PPR i do pomnika Wdzięczności, gdzie jego uczestnicy złożą wieńce i wiązanki kwiatów. Na jutrzejszej uroczystości mile będą widziani także ci osadnicy, którzy nie są zrzeszeni w szeregach ZBoWiD. Organizatorzy zlotu proszą te osoby, które otrzymały zawiadomienia, aby przybyły do Hali Sportowej o godz. 9.30. (kan) SPOTKANIE Z L. PROROKIEM W ramach Dni Oświaty, Książki i Prasy odbędzie się dzi, 16 bm., o godz. 18., w Klubie MPiK w Koszalinie spotkanie z Leszkiem Prorokiem, znanym literatem poznańskim, fwar) • W pobliżu Rzechcłna (pow. słupski) wyskoczył z jadącego au tobusu 9-letni Andrzej Sz., uczeń klasy II Szkoły Podstawowej w Rzechcinie. Chłopiec doznał urazu głowy; z podejrzeniem wstrzą-śnienia mózgu odwieziono go do szpitala w Słupsku. Przyczyną lek komyślnego czynu był widok kon trolera, jako że chłopiec nie posiadał biletu. • Na trasie Kołobrzeg — Cha-rzyno warszawa prowadzona przez Jana W. z Kołobrzegu wpadła na przydrożne drzewo, po czym zjechała z nasypu zatrzymując się na polu. Ciężkich obrażeń ciała doznała przygodna pasażerka, 14--letnia Zdzisława Z. z Kołobrzegu, którą w stanie nieprzytomnym odwieziono do szpitala. Stra ty materialne sięgają 20 tys. zł. (woj.) się wybierzemy Piłka nożna m liga W Tczewie: GWARDIA KOSZALIN — UNIA Tczew (niedziela). Liga okręgowa W Wałczu: TRAMP — CZARNI Słupsk (niedziela, godz. 17); w Koszalinie: BAŁTYK — DARZ BÓR Szczecinek (niedziela, godz. 17.30); w Okonku: GRYP — DRAWA Drawsko (niedziela, godz. 17); w Darłowie: KUTER — WŁÓKNIARZ Białogard (niedziela, godz. 16); w Sławnie: SŁAWA — VIC„ TORIA Sianów (niedziela, godz. 16); w Słupsku: KORAB USTKA — OLIMP Złocieniec (niedziela, godz. 17). KLASA A Grupa I. W Wlekowie: LZS „GŁOS KOSZALIŃSKI* — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej' Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkim! działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partyjno--Ekonomiczny —. 43-53, Dział Rolny —. «3-53, Dział Mutacyfoo-Repor-terski — 24-95, 46-51. Dział Łączności t Czytelnikami — 32-30. „Głos Słupski", Słupsk, pl. Zwycięstwa 2, I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW „PRASA", Koszalin, al. Alfreda Lampego 20 tel. 22-91-Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 15 zł, [.war-talna — #5 zł, półroczna — 90 zł, roczna — 180 zł) przyjmują urzędy pocztowe, listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty a-dzielają wszystkie placówki ..Ruch* ! nocrty. Tłoczono: KZGraf., Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. KZG zam. B-1S5 S-7 WEEKO WIANKA — POLONIA Jastrowie (sobota, godz. 17); w Karlinie: LKS SOKOŁ — KOTWICA Kołobrzeg (sobota, godz. 15); w Szczecinku: LKS WIELIM Gwda Wielka — DARZBOR II (niedziela, godz. 16); w Bobolicach: MECHANIK — GRYF II Słupsk (niedziela, godz. 15); w Kępicach: GARBARNIA — LKS GŁAZ Tychowo (niedziela, godz. 16); w Miastku: START — ISKRA Białogard (terminu nie podano); Grupa II. (wszystkie mecze odbędą się w niedzielę). W Czaplinku: — POGOIŚ Połczyn (godz. 171; W Złotowie: M-OCHP NIK — BŁC NIE Barwice (godz. 12); w Złocieńcu: OLIMP II — TĘCZA Biały Bór (godz. 16); w Złotowie: SPARTA — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 16); w Człuchowie: PIAST — DRZE-WIARZ Swierczyna (godz. 16); w Wałczu: MOTOR — DRAWA n Drawsko (godz. 14); w Mirosławcu: LZS MIROSŁAWIEC — ZELGAZBET Kalisz Pom. (godz. 15). PIŁKA RĘCZNA II liga Sobota. W Koszalinie: GWARDIA — CHROBRY Głogów (godz. 17); w Szczecinku: DARZBOR — E-NERGETYK Poznań (godz. 16). KOSZYKÓWKA Finały juniorek W Koszalinie odbędą się w' sobotę i w niedzielę mecze o mistrzostwo województwa w koszykowe juniorek. Miejscowy Bałtyk spotka się w sobotę (godz. JB) z L»arzborem Szczecinek, a w niedzielę, o godz. 10 ze Spartą Złotów. Natomiast koszykarki Liceum Medycznego walczyć będą w sobotę z Darzborem (godz. 18.30), a w niedzielę ze Spartą (gcdz. 10). SZERMIERKA W sali Szkoły Podstawowej nr 1 w Koszalinie odbędą się okręgowe mistrzostwa seniorów. Początek zawodów w sobotę o godz. 16.36, a w niedzielę — o godz. 9. ZAPASY MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ W BIAŁOGARDZIE Z udziałem zespołu Motor Stral-sund (NRD), LKS Słupsk, LKS Spółdzielca Koszalin i LKS Orzeł Białogard odbędzie się 16—17 bm. w Białogardzie międzynarodowy turniej zapaśniczy. Początek zawodów w sobotę w sali ZSZ o godz. 17, a w niedzielę w lasku ąaejskfaa o godi. 14. (sQ CO - GDZIE - KIEDY? 16 SOBOTA ANDRZEJA ^TELEFONY ^3L* BYTÓW ALBATROS — KI— patia (OSA, od lat 14) pan. PDK — Dr Fabryztaa działa (NRD, od lat 16). DARŁOWO — Jak rozpętałem II wojnę światową I cz. (pol., od lat 14) pan. KĘPICE — Brylantowa ręka (radz., od lat 14) pan. MIASTKO — Szkice warszawskie (pol., od lat 16). POLANÓW — Na tropie sokoła (NRD, od lat 14) pan. SŁAWNO — Jak rozpętałem II wojnę światową II i III część (pol., od lat 14) pan. BARWICE — Wiryneja (radz^ •d lat 14) CZAPLINEK — Jarzębina ezer wona (pol., od lat 14) pan. CZARNE — Zenia, Zenieczka I Katiusza (radz., od lat 14). CZŁUCHÓW — Martwy sezon (radz., od lat 16) pan. DEBRZNO — Kobieta z wydm (jap., od lat 18). DRAWSKO -- Ostatni świadek (pol., od lat 14). KALISZ POM. — Trzy topole (radz., od lat 14) pan. .SZCZECINEK PDK — Polowanie na machy (pol., od lat 18). PRZYJAZN — Jak rozpetałem n wojnę światowa II 1 m es, (polski od lnt 14) pan. ZŁOCIENIEC — Za frontem (radz., od lat 11). CZŁOPA — Wniebowstąpienie (pol., od lat 16). JASTROWIE — Zbyszek (poL, od lat 16). KRAJENKA — Struktura kryaz tału (pol., od lat 14). MIROSŁAWIEC ISKRA — Czerwone I złote (pol od lat 14). GRUNWALD — Pomyłka szpiega (radz.. od lat 14) pan. TUCZNC — Spotkałem nawet szczęśliwych Cyganów (jug., od lat 16). WAŁCZ MEDUZA — Jarzębina czerwona (pol., od lat 14) pan. PDK — Taszkient miasto chle ba (radz., od lat 14) pan. TĘCZA — Jak rozpętałem II wojnę światową I cz. (pol„ ód lat 14) pan. ZŁOTÓW — Porwany za mło- PROGRAM II du (NRD, od lat 14) pan. pularnym. 8.10 Piosenka miesiąca 8.14 Mozaika muz. 8.44 Konc. życzeń. 9.00 Dla kl. III—IV (wycho wanie muz.). 9.20 Przeboje Złotej Pragi. 10.05 Nim się książka ukaże. 10.25 J. E. Telemann: Suita ork. „Wassermusik". 10.50 W Instytucie Immunologii. 11.00 Dla kl. I lic. i tech. (jęz, polski). 11.30 Z nagrań Ork Mandolinistów. 11.49 Rodzice a dziecko. 12.25 Konc. z polonezem. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Dla kl. III—IV (jęz. polski). 13.20 Muz. ludowa. 13.40 Więcej, lepiej, taniej. 14.00 Zagadka literacka. 14.30 Koncert. 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłop ców. 16.05 Spotkanie z piosenką radziecką. 16.30—17.30 Popołudnie z młodością. 17.30 Transmisja mię dzypaństwowego meczu piłkarskiego: Polska — NRD. Ok. 18.20 Muzyka. Ok. 18.30 D. c. meczu. 19.20 Dobry wieczór, zaczynamy. 19.30 Wędrówki muz. po kraju. 20.25 Muz. ludowa Norwegii. 29.47 Kronika sportowa. 21.00 Podwieczorek przy mikrofonie. 22.30 Pa rada ork. rozrywkowych i tan. 23.10 Inf. z Wyścigu Pokoju. 23.15 D. c. parady ork. piosenkarzy i solistów, o.io—3.00 Program nocny z Opola. PROGRAM Ik 363 m oraz 69,92 MHz na dzień 16 bm. (sobota) Wiad.: 4.30, 5.30, 6.S0, 7.30, 8.30, >.30, 12.05, 14.00, 18.00, 22.00, 23.50. 5.00 Muzyka. 5.40 Mozaika muz. 6.50 Muz. i aktualności. 7.15 Muz. 7.45 inf. z Wyścigu Pokoju. 7.50 Piosenka miesiąca. 7.54 Mozaika muz. 8.35 Drogi do Polski. 9.00 Z muzyki scenicznej. 9.35 Konc. roz rywkowy. 10.25 Magazyn literacki 11.25 Konc. chopinowski. 12.25 F. Liszt: „Prometeusz" — poemat symf. 12.40 Poznajemy nasze r ni i tańce ludowe. 13.00 Z muz. klasycznej i barokowej. 13.40 „Córka Wikingów" — fragm. pow 14.05 Majowy korowód melodii, rytmów i piosenek. 14.30 Mistrzowie pięknego słowa. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 Amatorskie zes poły przed mikrofonem. 15.50 O czym pisze prasa literacka. 16.05 Muzyka. 16.43—18.20 W Warszawie i na Mazowszu. 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. 19.15 Jez. franc. 19.30—22.00 Wieczór literacko-muz. 19.31 „Matysiakowie". 20.00 Tran smisja z Rad. Domu Muzyki im. G. Fitelberga w Katowicach kon certu z okazji 25-lecia Wielkiei Ork. Symf. PR i TV. 20.38 „Spot kania z Szymanowskim" — fr; książki. 21.40 Idole i bemole. 22.27 Wlad. sportowe. 22.30 Gra Zespół L. Murphy'ego. 22.45 Ra-diokabaret. PROGRAM in UKF 6*47 MHZ 17.00 Program wieczoru. 17.30 „Prom" — ode. pow. 17.40 Piosen ki. 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Magazyn. 18.20 Rad. Studio Piosenki. 18.50 Ch. Debussv: „Południe fauna". 19.00 Naokoło świata. 19.15 Klub Grającego Krąż ka. 19.55 Wodewil R. Ratschki. 20.25 Eksportujemy piosenkarzy. 20.45 Byrcyn, poeta ludowy. 21.05 Klub Grającego Krążka. 21.20 Krasnoludki są na świecie — ma gazyn. 21.50 Opera tygodnia. 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 „Saga rodu Forsyte'ów". 22.45 Importujemy piosenkarzy. 23.00 Wiersze recytuje I. Smiałowski. 23.05 Wie czorne spotkanie w Klubie F. Sinatry. PROGRAM I 1322 m oraz UKF 66,17 MHi na dzień 17 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00 , 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.23 Mozaika muz. 6.05 Kiermasz „Pod Kogutkiem". 7.10 Informacje z Wyścigu Pokoju. 7.30 Gra Polska Kapela. 8.20 Samo życie. 8.30 Przekrój muz. tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Rad. Mag. Wojskowy. 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym. 10.20 Radioniedziela za prasza i informuje. 10.30 Z naszych pól i wiosek — mel. ludowe. 11.00 Rozgłośnia harcerska. 11.40 Omnibusem po Edisonii. 12.15 Szkatułka Neptuna. 13.30 Transmisja z WP. 13.35 Nowości programu III. 14.00 Transmisja z WP. 14.05 Rad. magazyn przebojów. 14.30 „W Jezioranach". 15.1)0 Transmisja z WP. 15.05 „Śląsk" i „Mazowsze". 15.30 Transmisja z zakończenia WP. 16.05 Przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.20 „Zaczarowane koło" — słuch 17.45 Do Studia S-l — zaprasza B. Klimczuk. 18.00 Wyniki Toto-Lotka oraz gier liczbowych. 18.05 Koncert życzeń. 19.00 Kabarecik, reklamowy. 20.10 O czym m&wią w świecie. 20.25 Wiad. sportowe. 20.30 „Matysiakowie". 21.00 Muz. taneczna. 21.30 Zespół „Dziewiątka". *52.(M) W tanecznym kręgu. 23.10 Informacje z Wyścigu Pokoju. 23.15 Do tańca zapraszają ork. 0.10—3.00 Prjgram nocny z Krakowa. 15.45 Niedzielne rendez-vous. 16.00 Kiermasz muzyczny. 16.30 Konc. chopinowski. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 Teatr poezji „Wierzb:-polskie". 18.45 Gra i śpiewa Zespół Ludowy. 19.15 Kącik starej płyty. 19.30 Beat na ludowo. 19.45 Polskie skrzydła. 20.00 Wieczór li teracko-muzyczny. 21.30 Tańczymy w świetle majowych gwiazd. 22.05 Ogólnopolskie wiad. sportowe i wyniki Toto-Lotka. 22.25 Lo kalne wiad. sport. 22.35 Spotkania z muzyką. 23.28 Jazz na dobranoc. PROOUAM m UKF 66,17 MHz na dzień 17 bm. (niedziela) 14.05 Przeboje na start. 14.20 Pe ryskop. 14.45 4'4 magazyn A. Stan kiewicza. 15.30 Baśń afrykańska. 15.50 Zwierzenia prezentera. 16.15 Pięć bluesów. 16.40 ,.Oto mówi Walt Whitman" — aud. 17.00 Per petuum mobile. 17.30 „Prom" — ode. now. 17.40 Mó} rna<*n"to*ort. 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Polonia śpiewa. 18.20 Gadki ludo wc. 18.35 Kronika zespołu .,N^ TO CO". 19.00 Niedzielne przedpołudnie" — słuch. 19.30 Minima*. 20.00 Teatrzvk ..Apokryf". 20.20 Genezy osobliwe. 20.52 Piosen karski poradnik hobbysty. 21.15 Poza ,.Monitorem". 21.25 Melodie. Ooera tvgodnia. ??.on V dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.20 ,.Express proszę" — rep. 22.35 „Sercowe szlagiery. 23.00 Wiersze recytuje I. Smiałow *ki. 23.05 Muzyka nocą. 23.50— 24.00 Na dobranoc śpiewa Cz. Nie OSZALIN •tH ADIO PROGRAM I 1322 m oiak UKF 68,17 MHz na dzień *£ bm. (sobota) Wiad.: 5.03, 6.00 , 7.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.05 Rozm. rolnicze. 5.25 Mel. 6.10 Pięć min. o gospodarce. 6.15 Ork. PR i TV w łodzi.. 6.30 Jęz. angielski. 7.15 In/, l Wyścigu Po koju. 7.20 Sportowcy wiejscy na start W5 Soliści w repertuarze po M m oraz 69,92 MHz na dzień 17 bm. (niedziela) Wiad,: 5.30, 8.30, 7.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Mel. i piosenki. 6.50 Mozai ka melodii ludowych. 7.15 Konc. nowości rozrywk. 7.45 Inf. z Wy ścigu Pokoju. 8.00 Moskwa z mel. i piosenką słuchaczom polskim. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Gra Zes pół M. Janicza. 9.00 Koncert soli stów. 9.30 Fel literacki. 9.40 Mel. ludowe. 10.00 Poznajemy płyty „Polskich Nagrań". 10.30 Zespół „Dziewiątka". 11.00 Piosenka mie siąca. 11.30 Polskie zespoły pieśni i tańce. 12.30 Poranek polskiej muz. operowej. 13.30 Mini-turniei pianistów. 18.55 Program z dywa niklem. 15.00 Bad. teatr dla dzieci na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 16 maja (sobota) 7.15 Serwis dla rybaków. 7.17 Ekspres poranny. 7.25 Głos ma go spodarz Ustki. 16.05 Skoczne melodie. 16.30 Pół wieku w służbie ruchu ludowego — reportaż o Mar cinie Galku. 16.45 Koncert z uśmiechem. 17.00 Przegląd aktualnoś ci wybrzeża. 17.15 „Pod kwitnącą, pod jabłonią" aud. rozrywkowa w oprać. H. L. Piotrowskiego. 18.15 Serwis dla rybaków. na dzień 17 maja (niedziela) 8.45 „Szli na Zachód osadnicy*11 — rep. I. Bieniek. 9.05 Chwila mti zyki. 9.15 Dni Oświaty, Książki i Prasy — Słupski MPiK — aud. B. Horowskiego. 11.00 Koncert życzeń. 22.25 Koszalińskie wiadomoś ci sportowe i wyniki „Gryfa". pTELEWIZJ/t na dzień 16 bm. (sobota) 9.15 „Droga do sukcesu" — film fabuł. prod. USA. 15.10 Program tygodnia. 16.10 Program dnia. 16.15 „Oferty". 16.25 Dla młodych widzów: Konkurs pięciu milionów. 17.25 Dziennik. 17.35 Międzypaństwowe spotkanie w piłce nożnej Polska — NRD (z Krakowa). W przerwie ok.t 18.20 Film Tele-Arn 19.20 Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.20 25 lat Wielkiej Ork. Symf. Polskiego Radia i TV. Wykonawcy: soliści L. Skowron, K. Szcze pańska, Z. Klimek. Orkiestrą dy rymuje W. Rowicki (z Katowic). 21.20 Dziennik. 21.40 „Kariera" — program roz rywkowy wg scenariusza J. Gm zy i J. Fedorowicza. 23.10 „Droga do sukcesu" — film. fab. prod. USA. 0.45 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla szkół: Biologia dla kl. III lic. 11.55 Geografia dla kl. VI. 14.25 TV kurs rolniczy: — „Za sady bhp w ochronie roślin". 15.00 Wychowanie fizyczne naszych dzieci. na dzień 17 bm. (niedziela) 8.05 Program dnia. 8.10 TV kurs rolniczy. 8.45 Przypominamy, radzimy. 9.00 Dla młodych widzów: — Klub Pancernych — „Rozśpiewany pałac" — międzynarodowy cykl Interwizji. Program TV radzieckiej. 10.30 „W obiektywie" — notat nik filmowy z krajów socjalistycz nych. 11.00 Karykatury K. Baranieckiego (z Poznania). 11.20 „Artyści areny". 11.45 Dziennik. 12.00 Przemiany. 12.30 „Wiosna i poezja" (z Wro cławia). 13.00 Wszystko dla najlepszego — teleturniej. 13.30 Spotkanie z rosyjskim mu zeum (z Leningradu). 14.00 Dla dzieci: J. Wilkowski „Dzień babci Aurelii" z cyklu „Dzięcielinek i Swierzopski". 14.45 „Wspomnienie niebieskiego mundurka" Z cyklu: Piórkiem i węglem (z Krakowa). 15.15 XXIII Wyścig Pokoju. Sprawozdanie z zakończenia V etapu na trasie Hradec Kralove — Wrocław (178 km) (z Wrocławia). 16.10 „Śląski barok" — program z cyklu: Muzyka i architektura. 16.50 Film z serii: Pociągiem przez świat. 17.15 PKF. 17.30 Teatr TV: R. Llskowacki — Tylko 68 dni. 18.40 Film. program rozrywk. 19.05 Arkady — fel. T. Kraśko 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Testament Agi" — ftlni fab. prod. węgierskiej. 21.35 Magazyn sportowy. Kronika Wyścigu Pokoju (z Wrocławia) 22^5 Program na Jutro. IGWW© MamnuMa (158) W tym czasie, gdy starszy sierżant Piotr Osiowy i plutonowy Mieczysław Granatowski zaczynają krzątać się wokół pochówku kolegi — w chacie zajmowanej przez oddział operacyjny sztabu 1. dywizji — rozpoczyna się pierwsza po bitwie odprawa. Wstają oficerowie, wchodzi generał Berling. — Uczcijmy chwilą milczenia pamięć poległych. Szmer nóg. Spuszczone głowy. Każdy ze stojących przypomina sobie w oka mgnieniu postać kolegi, przyjaciela, który nie wrócił znad Mierei. — No, siadajmy. Rozpoczyna się odprawa i cała seria następnych — oficerów liniowych i politycznych. Z uporem, konsekwentnie i szczegółowo analizuje się wszystkie pozytywne zjawiska: żołnierski upór, bohaterstwo, zaciekłość w pierwszym boju. Determinację strzelców i pierwszorzędną postawę bojową 1. palu, dywizjonu artylerii ppanc i kompanii zwiadowczej. Mówi się o osobistym męstwie oficerów, ale jednocześnie krytycznie — o wypuszczaniu przez nich z rąk dowództwa, inicjatywy. Szczegółowo wałkuje się wszelkie minusy, negatywy. Owo pomieszanie szyków batalionów, które miały nacierać w trzech rzutach, uderzały zaś — i w 1. i w 2. pułku — w jednym. O utraceniu dowództwa przez dowódcę 1. pułku, o niezabezpieczaniu na czas skrzydeł, o nieumiejętności korzystania ze wsparcia ognia artylerii. — Gdyby nie pułkownik Bewziuk ze swoją artylerią, toby się stało nie wiadomo co — konstatuje generał. Pada wiele gorzkich słów pod adresem pułku czołgów. Zawiodło dowodzenie, Jak wcześniej zawiodło rozpoznanie i wykonanie robót saperskich. — Teraz mamy przed sobą takie zadanie — ciągnął generał Berling — musimy mieć obraz tego, co przedstawia sobą dywizja pod względem personalnym i materialnym. Robi się obliczenia. 1. pp na razie ma 1100 ludzi. Brak 1600. 2. pp ma 1904. Brak 900. 3. pp ma 2300. Brak 500. 1. pp stracił w panice 53 cekaemy. Wszystko musimy postawić, aby jednostka przedstawiała tę wartość, jaką przedstawiać powinna. Wszystkie przerosty etatowe zdjąć i oddać do kompanii strzeleckich. Zredukować, żeby to nie była wielka bania, przy której wisi wisiorek. A tak gdzieniegdzie jest... Dzień po dniu, żmudnie z uporem jeszcze raz i jeszcze raz wraca się do analizy wszystkich błędów. Do oceny ludzi i ich słabości. Ustala się także kogo należy nagrodzić, odznaczyć. I jednocześnie z całą surowością karze się winnych. Najlepszych, wyróżniających się w boju szeregowców i podoficerów wysuwa się na stanowiska dowódcze — od drużyny do kompanii włącznie. Opróżniło się tyle, tyle stanowisk w boju. Zwalniają się i teraz, na skutek usuwania nieudolnych. Pozbawiono stanowiska dowódcę 1. pułku podpułkownika Franciszka Derksa. Obniżono mu stopień do majora, .fego szefa sztabu, kapitana Romana Puczniewskiego skierowano na dowódcę 3. kompanii strzeleckiej w 2. pułku piechoty. Nowym dowódcą 1. pułku mianowano majora I^onarda Borkowicza, dotychczasowego zastępcę dowódcy pp do spraw polityczno-wychowawczych. Wąsaty major twardą ręką zaczyna zaprowadzać porządek. Jego zastępcą do spraw politycznych jest teraz kapitan Bronisław Marczewski, rodem z Warszawy, który w Rosji znalazł się w czasie pierwszej wojny światowej — człowiek ogromnej prawości, dużego życiowego doświadczenia. 1. i 2. pułk otrzymują pierwsze uzupełnienia — z 3. pułku I z innych dywizyjnych jednostek. Nie ma rady — trzeba sprawiedliwie dzielić to, co jest. Z korpusu, z Sielc przyjdzie wkrótce uzupełnienie. Już generał Swierczewski otrzymał w tej sprawie odpowiednie polecenia* Trwa wymiana depesz między generałem Berlingiem, a generałem Swierczewskim. Pierwsza wiadomość do jednostek 1. Korpusu nad Oką, 0 powodzeniu kościuszkowców — dotarła nocą z 12 na 13 października. Generał Karol Swierczewski — natychmiast wydał rozkaz do wszystkich jednostek, komunikując o tym ważkim wydarzeniu. Potem przysłał telegraficznie gratulacje na ręce generała Berlinga. Ten, odpowiedział mu ciepłą, daleką od oficjalności depeszą, którą opublikowała natychmiast gazeta 1. Korpusu — „Zwyciężymy". „Drogi Generale) Bardzo Wam serdecznie dziękuję za życzenia. Dywizja na nie zasłużyła, bo biła się po bohatersku. ...Naturalnie, kiedy tylko przełamaliśmy front, to wszystko co żyło wokoło, runęło na nas, łącznie z nalotami 20—40 samolotów co pół godziny. No, ale wytrzymaliśmy. Widok natarcia był wspaniały. Chłopcy szli nie kładąc się 1 strzelając w marszu, jak na ćwiczeniach. Radzieccy obserwatorzy artyleryjscy rzucali czapki do góry i wiwatowali, twierdząc, że takich czortów jeszcze nie widzieli. Dowódca armii winszował mi przez telefon. Wdarliśmy się na pozycję i trzeba było odpierać wściekłe kontrataki fryców, czołgów i „ferdynandów". Bardzo dobrze kończcie szkolenie — kiedy znajdziemy się razem, będzie weselej. Ściskam Was serdecznie. Pozdrowienia bojowe Wam —r oficerom i żołnierzom. Z. BERLING" W tym samym numerze „Zwyciężymy" opublikowano korespondencję z frontu, o śmierci Władysława Nepli, podpisaną przez... porucznika Mieczysława Kalinowskiego. Była to jego ostatnia wysłana do redakcji korespondencja. W kilka dni później — ukazuje się nekrolog Kalinowskiego. Po tera — list jego brata, Henryka Kalinowskiego, przybyłego do Wojska Polskiego. „Pomszczę brata" — zapewnia. Den. Szczyt zarozumialstwa Dziwak, pozer i oryginał, sławny malarz Salvador Dali zeznawał w jakiejś błahej sprawie w nowojorskim sądzie jako świadek. W toku swojej wypowiedzi Dali zapewnił sąd, że jest największym malarzem świata. Jego przyjaciele czynili mu wymówki i krytykowali jego postępowanie w sądzie. Sava-dor Dali wyjaśnił im: „No, przecież musiałem to powiedzieć. Przecież zeznawałem pod przysięgą". Ludwiko, do rondla! Badania radzieckiego specja listy — geriatry Dymitra Cze botarewa udowodniły tezę, że kto dłużej pracuje, ten dłużej żyje. Stwierdził on, że w*śród osobników, którzy przekracza ją setny rok życia, jest trzy razy więcej kobiet niż mężczyzn. Długowieczność kobiet wypływa stąd, że po za kończeniu działalności zawodowej pracują one najczęściej nadal przy prowadzeniu gospodarstwa domowego. Wniosek: Ludwiko, do rondla... dla własnego dobra. FRASZKI KOBIETA ZMIENNĄ JEST Zmienia zawód każdej wiosny —• wyuczony na miłosny. PODWÓJNE ZYCIE W pracy „mąż zaufania" — w dorau zaś kawał drania. FAKT HISTORYCZNY Czepiano się pańskiej klamki 3 ale jakie wtedy były zamki! GRZECZNY DO KOŃCA Wpadając do paszczy jeszcze rzekł: — Mam zaszczyt RÓŻNICA Wysokość można zmierzyć — w wielkość musi się wierzyć. JERZY LESZCZYŃSKI ~ Na szczęś cie, John i te dwa tygodnie naa morzem też jakoś miną.„ ^ Rys. „New Yorfcer" ZACHĘTA? Nocą do staregro, ponure gro zamczyska dotarł strudzony podróżny i poprosił • nocleg: Potem spytał: — Czy zdarzyło się ta Jkiedyś coś nadzwyczajnego? — Tak. Przed para laty pewien turysta spędził tu noc~. — I eo?! — Rano jeszcze łyL, Dwsniobicie Znany wiedeński reżyser filmowy Franz Antel udzie lii tuż przed swoim ślubem wywiadu, w którym zapowiedział, że w przeddzień tej uroczystości zamierza rozbić swoją porcelanową świnkę z zawartością 27 ty sięcy szylingów i przeznaczyć je na zakup umeblowania do syriPlni małżeńskiej. Okazało się, ie włamywa eze czytują również wywia dy ze sławnymi ludźmi. U-przedzili oni oszczędnego re żysera i włamawszy się do jego willi, urządzili „świ-niobicie", zabierając całą zawartość porcelanowego skarbczyka. Polacy nie gęsi... „Trzeba aktywniej działać w kierunku zwiększenia ilości odchowalni drobiu". „W dalszym ciągu utrzymać konkursy taśmy zielonej ze względu na wyłania jące się Drobiemy paszowe". ,biednym z zagadnień, w którym specjalizują się kobiety jest drobiarstwo". „Należy jeszcze wiele pra cy poświęcić na uświadomienie rodziców tak w zakresie dokonywania dopłat do dziecka jak i potrzeby wysyłania dziecka do okre sowego przedszkola". „Na ponad 800 osób zajmujących się odchowem prosiąt i cieląt około 18 proc, młodzieży w gospo- darstwach nie posiadało a- ni praktykowało żadnych wybiegów jak również nie praktykowało w żywieniu żadnych pasz przemysłowych". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) W trosce o czystość czasie obławy w jednej z nielegalnych spelunek hazardu w Chicago właściciel lokalu D. Barto-li chcąc zniszczyć przy wtargnięciu policji dowody rzeczowe, podarł na drobne strzępki setki kartek z zapisami nielegalnych zakładów hazardowej loterii i wyrzucił za okno z wysokości 75 pięter. Policji nie udało się w tej sytuacji a-resztować Bartoliego za ha zard. Aresztowano go na podstawie ustawy o... zanie czyszczaniu miasta. 26 45 19 1 m 31 B 3 35 22 HI B B 16 28 a 9 sa 29 5 23 W BU B 11 m ■ 38 13 10 24 ii 44 m Sm 36 8 15 B ■ 4 43 1 BR nH BU 6 39 ■ B 21 30 12 ■ * jl . 40 ■ K BS 14 34 H ■ Wwm 42 20 7 B 32 ■ 17 25 ran m B 2 11 ■ ■ 41 27 18 H ■ 33 37 7-literowe: OSZCZEP, WYTRYCH* Ułożył „BUK" ■p ©ZRYWKI KRZYŻÓWKA NR 4941 REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK Z niżej podanych wyrazów należy samodzielnie ułożyć krzyżówkę. Wówczas litery znajdujące się w kratkach z liczbami uszeregowane w na turalnej kolejności od 1 do 45, utworzą hasło na czasie. Wyrazy 4-literowe: BRON, CHÓD, LYON, NISZ, PEAN, ZEZA, ŻART, ŻYŁA. 5-iiterowe: ANIZA, BEZAN, ELTON, HALKA, IBIZA, IRA DE, KLIPS, STRAŻ, STRUP, SZATA, UJAZD, USTKA, ZMOWA, ZWAĆ Z. S-litero we: ENEIDA, JALA-PA, KANKAN, KRZEPA, NA RADA, RELAKS, RZUTKA, SCHRON. 7-literowe: OSZCZEP, WYTRYCH* Ułożył „BUK" Rozwiązania prosimy nadsyłać pod adresem redakcji w terminie 7-dniowym, kofiiecz-nie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 494". A oto nagrody rzeczowe, ufundowane przez Zarząd Okręgu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Stra źy Pożarnych w Koszalinie. Albumy: „Polska", „Historia sztuki", ..Warszawa w pier wszym okresie jej istnienia", album malarstwa Fetkowicza i „Mały słownik języka polskiego". Prócz tego — jak co tydzień — rozlosowanych zostanie 5 nagród książkowych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 4J2\ WYJEŻDŻAJĄC NA URLOP — UBEZPIECZ W PZU SWOJE MIESZKANIE! Blaga Znany również z ekranów naszej telewizji amerykański aktor estradowy Dean Martin („Dean Martin Show") zdradził metodę za chowania kruczo-czarnej barwy włosów mimo trudów wytężonej pracy: „Od wielu lat poddaję moją czuprynę kuracji z al koholu. Od wewnątrz". Złośliwi twierdzą, że Mar tin zachowuje swoją czarną czuprynę raczej dzięki codziennym wizytom w salonie kosmetycznym, co nie przeszkadza mu nie gardzić trunkami. Przestroga? Park, otaczający Capitol stanu Kalifornia w mieście Sacramento znany jest z nadzwyczajnego bogactwa roślin ze wszystkich części świata. Uchodzi on za oczko w głowie gubernatora Kalifornii Ronalda Reagana. Ostatnio flora w tym obiekcie ma poważną lukę. Tuż sprzed okna gubernato ra nieznani sprawcy skradli cztery krzaki marihuany, z których pozyskuje się znany narkotyk. Przed tygodniem D. Reagan zapowiedział wzmoże nie walki przeciw handlarzom narkotyków. MIEDZY DZIEĆMI — Skąd masz pieniądze na papierosy? Po prostu wygrałem zakład, że wypi Ję 3 podwójne wódki... (wybrał zw) Pośmiejmy się PYTANIE Mała dziewczynka pyta matkę: — Dlaczego wyszłaś za mąż za tatusia? — Ty też zaczynasz się dziwić?... ODPOWIEDZ W księgarni klient pyta: — Czy jest książka ,,Mę żczyzna — władca kobiet"? — Baśnie i książki fantastyczne przy drugiej la dzie... KIERUNEK W parku wśród zarośli wije się zacieniona alejka. Jakiś spacerowicz pyta do zorcę: — Dokąd prowadzi ta ścieżka? — Często do USC^. POMYŁKA — Kowalski wcale nie otwiera ust, będąc z żoną. — Nieprawda, ziewa... (wybrał z. w.) Przytomność umysłu W jednym z quizów angielskiej telewizji padło niespodziewanie pytanie pod adresem 19-letniej uczestniczki konkursu, panny Lilian Carr: „Co by pani zrobiła, gdyby obudziwszy się pewnego dnia stwierdziła, że znajduje się w sypialni pałacu Buckingham (siedziba królowej Elżbiety II)? Pytanie było niespodziewane; odpowiedź również: .Przeprosiłabym królową, że zgodziłam się przyjąć zaproszenie jej męża". — 0# MC/C /tScf/zAf/j/r* ~ fW