Pochód pracy, pokoju i 0d Tatr i zwycięstw cii do Bałtyku Manifestuje Koszalińskie Od Bugu I po Odrę | JUTRO, W NIEDZIELĘ: * Przegląd międzynarodowy „Bieguny" if. „Bez uni-ków,: — komentarz o rozmowach między Polską a NRF ^ „Koszalińskie uniwersytety". KAPRYŚNA aura, podmuchy zimnego wiatru nie zdołały zepsuć uroczystej radosnej atmosfery pierwszomajowego święta Rano ulicami Koszalina podążali do miejsc zbiórki mieszkańcy — dorośli, młodzież szkolna, sportowcy, ze szturmówkami, przygotowanymi transparentami, emblematami zakładów pracy instytucji, szkół i organizacji. Około godz. 9, zaczął zaludniać sie plac Bojowników PPR. Zwarte kolumny zajmowały, miejsca w wyznaczonych rejonach i sektorach. Wzorowy porządek utrzymuje sprawnie działająca milicja robotnicza. Na trybunie centralnej, przed twa Północnej Grupy Wojsk gmachem poczty, zebrali się Radzieckich, członkowie dele członkowie Wojewódzkiego gacji Komitetu Okręgowego Komitetu Obchodu 1 Maja z SED z Neubrandenburga z se I sekretarzem KW PZPR, Sta kretarzem Martinem Berge-nislawem Kujdą, prezesem WK rem, członkowie instancji par ZSL, Stanisławem Włodarczy- tyjnych i stronnictw politycz-kiem, przewodniczącym WK nych, przedstawiciele rad na-SD. Alojzym Czarneckim, prze rodowych weterani ruchu ro-wodniczącym Prez. WRN. Wa botniczego, cławem Geigerem. Obecni są także przedstawiciele Dowódz (Dokończenie na str. 3) PRZEMÓWIENIE I SEKRETARZA KC PZPR tow. Władysława Gomułki Te Dni stały się już przyzwyczajeniem. Maj mo że być nawet bez słońca (na co się zres&tą zanosi), ale nie bez kontaktów z książką i pisarzami, gazetą i dziennikarzami. Trudniej wyrazić się na temat konta któw z oświatą, może dlatego, że zawsze uroczysty Przyczynek drugi — ga zetowy. Nałóg codziennego kupowania gazety stwier dzono od dawna. Ale w nie tak masowej jak obec nie skali. Kiedy to były czasy, w których uliczny gazeciarz lub kioskarz mar twił się jak upłynnić przydzielony mu tzw. nadział. 3-28 zamieszczamy na str. 2 IV Zjazd hTSK inauquruje Dni Oświaty, Książki i Prasy (Inf. wł.) Z centralnej części ulicy Zwycięstwa, z placu Bojowników PPR, z przyległych ulic i ze stadionu wyruszyły na trasę pierwszomajowego pochodu w Koszalinie zwarte kolumny manifestantów. Im bliżej honorowej trybuny tym bardziej równały szeregi, krok. Idzie młodzież, jakby pod dachem kolorowych flag i szturmówek. Idą dorośli, ci którzy przed laty przemierzali te same, jeszcze pustawe ulice — a dziś pyszniące się pełnymi witrynami sklepów, elewacjami budynków wzniesionych rękami pracowitych koszalinian. Co pewien czas łamie się na chwilę szyk kolumny. Manifestanci podbiegają do trybuny, wręczają stojącym na niej przedstawicielom władz kwiaty i symboliczne upominki. I znów idzie pochód równym krokiem. Ręce same składają się do oklasków. FOT. J. PIĄTKOWSKI W miastach i wsiach Polski Świątecznie i radośnie WARSZAWA (PAP) wielkich rocz-YY n*c historycznych — stulecia urodzin W. Lenina, ćwierćwiecza zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem ! powrotu do Macierzy prapolskich ziem nad Odrą, Nysą Łużycką i Bałtykiem — obchodziło społeczeństwo naszego kraju swoje święto, dzień międzynarodowej solidarności ludzi pracy całego świata — 1 Maja. Mieszkańcy miast i wsi raz jeszcze dokonali w tym dniu przeglądu tego wszystkiego, co zrodziło się. okrzepło i wyrosło w Polsce Ludowej, dzięki idei leninowskiej, konsekwentnie wcielanej w życie przez partię klasy robotniczej. Złączone z Macierzą po wielowiekowym oderwaniu piastowskie ziemie nad Odrą, Nysa i Bałtykiem stały się w ciągu 25' lat integralną częścią ojczyzny. Robotnicze święto było zarazem okazją do zamanifestowania niezłomnej woli dalszej pracy nad pomnażaniem dorobku Ludowej Ojczyzny, urzeczywistnianiem nowej strategii intensywnego i selektywnego rozwoju gospodarki narodowej, zgodnie ze wskazaniami V Zjazdu oartii oraz II i IV Plenum KC PZPR. podnoszeniem pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Z świątecznych ulic i placów miliony Polaków słały gorące słowa narodom Związku Radzieckiego, bratnim krajom, budującym socjalizm. Pomni swych niedawnych losów, myślą serdeczną zwracali sję do tych ludów, które walczą z agresją i uciskiem, przesyłali wyrazy solidarności bohaterskim Wietnamczykom, narodom arabskim. Centralna manifestacja odbyła się w Warszawie na placu Defilad. Tło trybuny honorowej tworzył portret Lenina, (Dokończenie na str. 2) Odznaczeni w Belwederze Wśród odznaczonych w Bel wederze, 30 kwietnia br., s< również mieszkańcy naszego województwa. Złoty Krzyż Zasługi otrzymał Marian BED RA, szyper I kl. z „Korabia" w Ustce; Srebrny Krzyż Zasługi — Zofia BRZESKA, kie rowniczka Szkoły Podstawowej w Niedalinie, pow. Kosza lin, Stanisław POTOCKI, leśniczy z Nadleśnictwa Kurowo, OZLP w Szczecinku, E-dmund RYCHTER — elektro monter z Przedsiębiorstwa In stalacii Budowlanej w Słupsku: Brązowym Krzyżem Zasługi — Andrzej KASPEREK, brygadzista warsztatów brygady remontowej Zakładów Zbożowo-Młynarskich w Słup sku. początek sikolitego roku, potem akademickiego, a jeszcze później Dzień Nau czyciela wyczerpują w za sadzie zasoby pomysłowości formalnej i merytorycznej. Jest to jednak dość sztuczne rozróżnienie, bo zaróiono książka jak i gazeta są niczym innym, jak ogniwami tego samego oświatoroego łańcucha, któ ry wiąże wszystkich ludzi z wielką dla nich korzyścią. Niewątpliwie w trakcie tegorocznych koszalińskich Dni będzie się dużo — i z pożytkiem mówiło o kul turalnym bilansie dwudziestu pięciu powojennych lat. Nie chcę wyręczać móv)ców i prelegentów, ale pozwólcie na dwa przyczynki. Pier tuszy — książkowy. Wytworzyło się niespotykane w dziejach zapotrzeb-bowanie na książkę. Dobrą książkę. Można sobie np. podrwiwać ze „snobiz mu" nabywców „Ulissesa", ale będzie to zajęcie jałowe, bowiem w tym — i w wielu innych przypadkach — popyt dowodzi, że dzieło literackie stało się tak potrzebne i poszukiwane jak swego czasu cytryny i Pomarańcze. Jak kiedyś lodówki i żyletki typu „sil "oer". Owoców jest aż nad t°> handel błaga o kupo' Wanię lodówek, „silvery" mnożna dostać w każdym kiosku, a dobre książki Jak znikały onegdaj tak na dal znikają. Mcżna żyć bez Pomarańczy? Można. Moż 710 żyć bez książki? Moż-^a, ale — jak w anegdocie — co to jest za życie? Ja tego nie wymyśliłem, to jest. (W nawiasie: ja mogę tylko wymyślić datę otwarcia Wojewódzkiej Biblioteki, a i tak się nie sprawdzi.) Lii Mana dzień W niedzielę, w Koszalinie odbędzie się IV Zjazd Koszalińskie go Towarzystwa Spoieczno-Kul-turalnego. Członkowie Towarzystwa wysłuchają referatu sprawozdawczego ustępującego zarządu, wezmą udział w dyskusji, wybiorą nowe władze, wytyczą kierunki i metody dalszego działania. Zjazd Towarzystwa będzie jedno cześnie wojewódzką inauguracja tegorocznych Dn.j Oświaty. Książ ki i Prasy" Referat, omawiaiacy dorobek kulturalny naszego wo_ jewództwa w dwudziestopięciole-ciu wygłosi kierownik Wydziału Kultury Prezydium WRN mgr Bogusław Planutis. Zważywszy podwójne znaczenie Zjazdu, lego organizatorzy zapro sili, oprócz członków Towarzystwa liczne grono przedstawicieli instytucji i placówek kulturalnych, środowisk twórczych, orga nizacji młodzieżowych, (m) Nie stwierdzę, że i teraz tak nie jest w przypadku niektórych pism. Ale spraw dźcie jedno: liczbę teczek w kioskach. Zażyle stosunki z kioskarzami, których nagrodą jest stałe o-trzymywanie ulubionego tygodnika czy miesięcznika. Awanturki i inwekty wy w przypadku opóźnionej dostawy gazety do kiosku. Dla palacza rozkoszą jest pienosze poranne zaciągriię cie się papierosem, dla. czytelnika — rzut oka na poranną prasę. Ja tego też nie wymyśliłem. To jest. (W nawiasie: ja mogę tylko wymyślić datę uruchomienia nowej drukarni w Koszalinie, a i tak się nie sprawdzi.) To tyle, na razie, z oka zji 2$ majowych dni. Mię dzy trzecim, a dwudziestym ósmym. (zetem) Z centralnej manifestacji 1 - majowej w Warszawie dowego Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Ślemy gorące pozdrowienia uczącej się i pracującej młodzieży. Serdecznie pozdrawiamy we taranów pracy — emerytów i rencistów. Pozdrawiamy wszystkich, którzy dziś w dniu święta 1-majowego pozostają na swych posterunkach pracy. TOWARZYSZE I OBYWATELE! Tegoroczne święto 1-majowe zbiega się z dwudziestą piątą roczni cą zwycięstwa nad hitlerowskim faszyzmem. Było to również nasze zwycięstwo, bo przyczynili się do niego przelaną krwią polscy żołnierze i partyzanci, walczą tywy ćwierćwiecza na przeby ty szlak historyczny możemy powiedzieć, że orężne i polityczne zwycięstwo naszego na rodu w wojnie wyzwoleńczej utrwaliliśmy następnie naszą słuszną polityką i twórczą pracą Stanowi to przedmiot słusznej dumy całego narodu, wszystkich współtwórców tego wielkiego dzieła. Obecnie wyrosły przed nami nowe zadania, których isto ta sprowadza się do intensyfikacji rozwoju naszej gospodarki, do wzrostu gospodarności i obniżenia społecznych kosztów wytwarzania. Niezbędnym warunkiem dalszego pomyślnego marszu na drodze budownictwa socjalistycznego jest szerokie wdrażanie do produkcji nowej techniki, ścisła więź nauki z produkcją, zwiększanie eksportu, doskonalenie organizacji pracy TOWARZYSZE i OBYWATELE! Rozwój naszego kraju, bezpieczeństwo jego gra nic oraz najwyższe interesy pokoju, wolności i postępu nakazują nam zacieśniać jedność państw socjalistycznych, solidarność wszyst kich sił walczących z imperia lizrnem. W dniu 1 Maja z całego serca pozdrawiamy ostoję światowego pokoju, naszego szczerego przyjaciela i sojusznika, ojczyznę Lenina — wielki Związek Radziecki. Sojusz i przyjaźń z narodami radziec kimi jest i pozostanie fundamentem naszej pokojowej polityki. Pozdrawiamy serdecznie na rody krajów socjalistycznych budujące nowy ustrój społeczny i wspólnie z nami walczące z imperialistyczną polityką agresji i wojennego zagrożenia. Dziś w dniu 1 Maja manifestujemy naszą solidarność ze wszystkimi narodami, które toczą bój z imperializmem. Szczególnie serdecznie pozdrawiamy bohaterski naród wietnamski, ofiarnie broniący swej ojczyzny. Protestujemy przeciw nowej brutalnej interwencji zbrojne} imperializmu amery bańskiego w Kambodży. klasę robotniczą — niepomną cy na wszystkich frontach od oraz metod zarządzania i pła- Potępia«ay agresję izraelską oporę władzy ludowej, przo- pierwszego do ostatniego data nowauasa, powiązanie systemu na Bliskim Wschodzie i doma dującą siłę narodu. Pozdra- wojny. płacowego z wynikami daniałal gamy się wycofania wojsk wiamy inżynierów i techni- Było to nasze wielkie zwy- ności przedsiębiorstw. Izraela z okupowanych tery- ków, zespolonych z robotni- caęstwo, bo w wyniku narodo- Dziś w dniu święta pierw- toriów.. czym i załogami zakładów pro wowyzwoleńczej walki Pol- szomajowego z tej ogólnokra- Solidaryzujemy saę z anty-dukcyjnyeh w jednolity ko- ska odzyskała niepodległy byt jcwej trybuny partia nasza imperialistyczną walką naro-lektyw społeczny^ Pozdrawia- jako pańsftwo rządzone przez zwraca się do klasy robotni- dów arabstóch! my wszystkich pracowników lud pracujący z klasą robotni czej, do wszystkich ludzi pra- W, dniu międzynarodowe) przemysłu, budownictwa i czą na czele. cy z wezwaniem: solidarności wszystkich bo- transportu, którzy swą rzetel- Było to wreszcie nasze zwy Rozwijajcie gospodarską ini jowników o postęp, pokój i so ną pracą służą sprawie gospo- cięsbwo, bo po wiekach wróci- cjatywę w swoich zakładach cjalizm nasze najlepsze myśli darczego rozwoju kraju. ły w granice Polski prastare pracy! i uczucia towarzyszą klasie Serdeczne pozdrowienie kie ziemie piastowskie nad Odrą. U . i 'e j,. . robotniczej i partiom komuni- rujeray do chłopów, robotni- Nysą i Bałtykiem. rządek' ayraypu»ę i po krajów kapitalizmu, ków rolnych i spółdzielców Przed dwudziestu pięciu la- " Popieramy antyimperiali- — do wszystkich pracowni- ty cały nasz kraj leżał w Wyższa wydajność pracy< styczne dążenia ludów Azji\ ków rolnictwa, których trud ruinach i zgliszczach. Wyda- lepsza organizacja, wyższy Afryki i Ameryki Łacińskiej. LUDU STOLICY I CAŁEJ POLSKI! TOWARZYSZE! W DNIU Święta Pracy przekazuję Wam gorące pozdrowienia od Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od dziesiątków lat lud pracujący naszego kraju z Masą robotniczą na czele manifestu je w obchodach pierwszomajowych swoje przywiązanie do socrafistycznej idei sprawiedłi wośei społecznej, swoją solidarność z międzynarodową klasą robotniczą i wszystkimi siłami wolności, postępu i pokoju. W Polsce Ludowej dzień 1 Maja stał się uroczystym świętem wszystkich ludzi pra cy, wszystkich budowniczych naszej socjalistycznej Ojczyzny. Z okazji tego święta Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej szczególnie gorąco pozdrawia Przemówienie tew. Władysława Gomułki Świątecznie i radośnie (Dokończenie ze str. 1) umieszczony na frontonie Pałacu Kultury i Nauki. Obok hasła: Idee Lenina wiecznie żywe", „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się". Na wieżowcach mieszkalnych nowoczesnego centrum — 100--metrowej długości błękitne wstęgi z napisami: POKÓJ, SOCJALIZM, PRACA". Miejsca na trybunie honorowej — witani serdecznie — zajęli przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych: Władysław Gomułka, Marian Spychalski, Józef Cyrankiewicz, Bolesław Jasz-czuk, Stefan Jędrychowski, Zenon Kliszko, Ignacy Loga-- Sowiński, Ryszard Strzelecki, Józef Tejchma, Mieczysław Jagielski, Piotr Jaroszewicz, Mieczysław Moczar, Jan Szydlak, Stefan Olszowski, Artur Starowicz, Czesław Wycech, Zygmunt Moskwa, członkowie Rady Państwa i rządu, gene-ralicja. Orkiestra gra hymn narodom wy. Przemówienie wygłasza tow. Władysław Gomułka. Po słowach „Niech się święci 1 Maja" rozbrzmiewa Międzynarodówka i 24-krotny salut artyleryjski. Przy dźwiękach Warszawianki rozpoczyna się barwny korowód mieszkańców stolicy. Na przedzie: weterani ruchu rewolucyjnego. Obok nich — najmłodsi, harcerze i zuchy, którzy przejmują sztafetę pokoleń. Gorąco witani przez warszawiaków idą przedstawiciele woj. warszawskiego. Na trasie — nieprzeliczone tłumy; raz po raz podchwytują okrzyki, sławiące partię i budownictwo socjalistyczne w naszym kraju. Każda dzielnica Warszawy prezentuje swoje osiągnięcia i perspektywy rozwojowe. Manifestacja 1-maj owa w Warszawie trwała do późnych goefżin południowych. Uroczystości w stolicy Kraju Rad MOSKWA (PAP} PRZED godz. 10 czasu moskiewskiego, Plac Czerwony w Moskwie wypełnił się po brzegi. Społeczeństwo sto- licy ZSRR przybyło święcić 1 Maja narodowej solidarności ludzi pracy. dzień między- decyduje o plonach naszych wać się mogło wówczas, że dochód narodowy, warunkują Niech żyje jedność między- ta w oparciu o zasady marksi pól. wykrwawiony nar wzywające do umacnia Płac Czerwony. nia jedności i zwartości szere gów komunistów całego świa- Nieeh żyje i zwycięża socja- ministrów + MOSKWA (PAP) 30 kwietnia przebywał w Moskwie, w celu przeprowadzenia konsultacji z ministrem spraw zagranicznych ZSRR — A, Gromyką minister spraw zagranicznych PRL — S» Jędrychowski. Wymiana poglądów, jaka od była się między ministrami, dotyczyła stosunków połsko-- radzieckich, problemów bezpieczeństwa europejskiego, a także niektórych inny eh aktu alnych problemów międzynarodowych. W rozmowach, które przebiegały w serdecznej, przyjacielskiej atmosferze, brałi u-dział — ze strony polskiej: 'wi ceminister spraw zagranicznych J. Winiewicz, ambasador PRL w ZSRR J. Ptasió-ski i minister — radca amba sady B. Rychłowski, a ze stro ny radzieckiej: członkowie ko legium Ministerstwa Spraw Zagranicznych ZSRR — A. Kowalów i W. Fałin. W tym samym dniu minister S, Jędrychowsfci wraz z towarzyszącymi mu osobami opuścili Moskwę, wraca jąc do Warszawy. do spotkania BCWHf (PaćP) Jak oświadczy! rzeczni rządu zachodnioniemieckiego, w najbliższą środę spotkają się w Bonn delegacje NRF i NRD w celu technicznego i protokolarnego przygotowania drugiego spotkania między kanclerzem federalnym Willy Brandtem i premierem NRD, WASZYNGTON (PAP) W przemówieniu telewizyjnym. wygłoszonym w ubiegły Nixon ogłosił interwencję USA w Kambodży • ezwartek o godzinie 21 czasu SwfC»ł ZGmepoks jony I oWlGRy waszyngtońskiego, prezydent . . . Nixon poinformował o pod- br«iainO£C!q WZf jęciu zmasowanej inwa&ji % terytorium Wmwmmu Poła- też, że przemówienie pre»y- Wiele dzienników świato-dniowego w głąb Kambodży, denta Nixona wywsła nową wy©h p*KSŁreśla, że interwen-W inwazji uezcstreicscą tysiąee burzę w Kongresie j umocni cja ta stano- pogwałcenie e-amerykańskich żołnierzy — pozycję tej grupy kongres- lementarcnyeh noropa prawa wspieranych przez akcje lot- menów, którzy donaasgają się międzyn&imlowełgo. nisze, prewadaone zarówno od rządu USA wycofania się przez samoloty taktyczne, jak z Asyi południowo-wschódmej i ciężkie bombowce stratę- tak szybko, jak to jest tylko Kambodży stanowi brutalne Przebywaoae wojsk USA i terytorium pogwałcenie porozumień genewskich z 1954 roku, których niepodaegłość, jedność i integralność terytorialną Kambodży oraz innych państw in-dochińskich i wstrzymać się Komentator agencji TASS od ingerowania w ich sprawy f. Charków pisze: Rezpoczę- wewnętrzne. Niedawne radzieckie oświad giczae. Atak rozpoczął się na możliwe. dwie godziny przed tełewizyj- NOWY JORK nym wystąpień fena prezyden- Również w ONZ decyzja uczestnicy, a wśród nich Sta- ta, będącym próbą uzyskania USA ro»5aerzenia wojny wiet- "7 Zjednoczone, zobowiązali •poparcia acnerykańskiea opi- nan^^iej ^ Kambodżę wy- się szanować suwerenność, irii puhłkrzaej. wołała falę zrozumiałego Inwazja pr®wa^ona jest na nice^okojcmsi i oburzenia szerokim froncie z utłaaałem oddziałów sajg«Mski«h. Jed- MOSKWA (PAP) nakże główne raderzenie konywane jest przez zbrojne Stanów ZJetinoeao- ta 28 kwietnia przez wojska nyeh. oa^ońskie i amerykańskie ezenie w związku z sytuacją Nixon adająp sobie sprawa? wielka operacja militarna — w Kambodży podkreślało, że z nacisków ze strony asmecy- wtargnięcie na terytorium próby podważenia neutralno-kańskiej opinii psbdicznej na Kambodży — jest nowym po- §ci tego kraju i rozszerzenia rzecz rychłego wycofania ważnym aktem w zakresie agresji USA na Półwyspie In-wojsk z Wietnamu prsaedsta- rozszerzania w«j»y w Indo- dochińskim mogą mieć powiał podjęty atak jako terok, chinach. ważne konsekwencje dla spra-zamerzaj'ący do... skrócenia Oświadeaseaiie nrkśsterstwa wy pokoju i bezpieczeństwa wojny i osią^aięcfe ^sprawie- ofeawmy USaA, |eteoby udział w Azji południowo-wschod-d^wego pokoju". Jedniocaetśr- Amerykanć^w w tej operacji niej. Ostatnie wydarzenia w nie presydesFit ponownie grcwsa bfł odpow^edadą na prośbę tym rejonie całkowicie post ronie przeciwnej „zdecycło- reżimu aag^M&skiesgo jest ztoyt twierdząją słuszno-ść tego o-wjaaą kentrakcj-ą" w razie, je- nieprztósołtywające, aby trak- strzeżenia. będzie ona wemagać swe tować je poważnie. •akcje bojowe. zmu-leninmnu. Na Irybunach dla gości honorowych zajędi miejsca przed stawicie-le stołecznych zakładów pracy, działacze nauki i kultury, radzieccy kosmonauci. Tu również gromadzili się gaście z zagranicy, którzy przybyli na uroczystości z oka zji 106. rocznicy urodzin Leni na, członkowie korpusu dyplo matycznego, liczni goście z Ear(W» Azji, Afryki i Ameryki. Punktualnie • godzinie 10. zebrani witają owacją pojawienie się na trybunach na Mauzoleum Lenina przywódców partii k onmnistycznej i rządfl radzieckiego. Dźwięki fanfar araajmiają rorpoczęcie uroczystego wieen Indu pracującego Moskwy, wiecu z okazji Święta 1 Maja. Praea&ówienie na wiecu wygSssił sekretarz generalny KC KPZR LcoEttd Breżniew. Sgadaie z tradycją, pochód łtadneści roapoceęła kolumna sportowców — barwny pokaz siły, młodości i zdrowia. Szeregi sportowców układały się w symbole władssy rofeoto?lców i chłopów — gwiazdę pięcioramienną, sierp i młot W przed dzień 25. rocznicy zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami nie zabrakło symboli zwycięstwa. Rozlega się owacja na cześć bohaterów, którzy niosą sztandary zwycięstwa zatknię te przez nich na gmachu Reich stagu przed ćwierćwieczem, na cześć maszerujących w szyku defiladowym jednostek różnych rodzajów wojsk armii i floty. Następnie pochód najmłodszych uczestników manifestacji. Dzieci wchodzą na trybunę centralną i wręczają kwia ty Leonidowi Breżniewowi, Aleksie jawi Kosyginowi, Nikołajowi Podgornemu oraz innym przywódcom partii komu nistycznej i rządu radzieckiego. ☆ ☆ ☆ DZIETSf międzynarodo wej solidarności ln-dzi pracy całego świata — 1 Maja ebchodzo ny był wczoraj uroczyście na całym prawie globie ziemskim. We wszystkich ośrodkach przemysłowych Europy zachodniej, Ameryki Łacińskiej v Azji i Afry ki na ulice osiedli robotniczych i miast wyszły manifestacje robotników. Manifestacje 1-majowe odbyły się również w licznych ośrodkach wiejskich. mm Stopfeem, które ma się Ocaetom się Inwazja wojsk USA na 'Kambodżę, potwierdzona przez psecydenta USA — Nucona — w jęgo przemówieniu, podziałała na amerykańskie społeczeństwo jak szok i — według opinii agencji Reutera — wywołała „furię, wątpliwości i obawy". Wielu senatorów napiętnowało w pierwszych reakcjach decyzję Nixoma, określając ją Jako „tragiczny błąd" i „o- issileile walk strajkowych we Włoszech RZYM (PAP) Coraz seersze kręgi zatacza walka włoskich mas pracujących o reformy społeczne, a przede wszystkim o nową politykę mieszkaniową, o reformę faworyzującego bogaczy systemu podatkowego, reformę systemu ochro ny zdrowia i ubezpieczeń. W przeddzień międzynarodowego Święta Praey, odbyły się 24--godzinne strajki generalne w 4 prowincjach Włoch. Łącayok strajkowało około 4 naganów łudzi. Przedstawiciele trzech włoskich centrali związkowych, które wspólnie proklamowały wielkie akcje strajkowe, oświadczyli, że zdają sobie w pełni sprawę, iż wysuwane przez nich zadania mają charakter polityczny, wychodząc poza zakres rewindykacji o charakterze ściśle zawodowym. Mimo to — stwierdził sekretarz generalny chadeckiej centrali CISL — będziemy kontynuować zdecydowane, gwałtowne i konsekwentne akcje strajkowe dopóty, dopóki nie zmusimy rządu do za-spcfeośeflia na&sych słusznych żądafr> ( Antywojenna demonstracja przed Pentagonem Jf WASZYNGTON (PAP) Duża grupa Hczestników do rocznej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego zorganizowała przed Pentagonem demonstra cję na znak protestu przeciwko wojnie w Wietnamie, jak również przeciwko rozbudowie systemu obrony przeciwrakietowej „Safeguard". Naukowcy złożyli na ręce zastępców sekretarza obrony pismo, które stwierdza m. in. że Pentagon „wykorzystuje amerykańską naukę i technikę w celu produkowania broni masówego zniszczenia". • WASZYNGTON W wielu wielkich miastach Stanów Zjednoczonych doszło do demonstracji przeciwko udziałowi wielkich koncer nów amerykańskich w wojnie wietnamskiej. Wyspa Buru obozem śmierci • LONDYN (PAP) Indonezyjski prokurator generalny generał Sugiiharto oświadczył że na wyspę Buru we wscho dniej Indonezji, gdzie w chwi" obecnej więzionych jest 2.500 ko munistów, będą wysyłane kobie ty — więźniarki. Poinformował on dziennikarzy po rozmowie ? prezydentem Suharto, że do kon ca br. na Buru wysłanych zosta nie dalszych 5 tys. komunistów, nie podając jak dużo wśród nich będzie więzionych kobiet. Twier dzi się, że w więzieniach indone zyjskich przebywa około 75 , tys-jąągnunistóMfe GŁOS nr 121 (5514)i Str. 8 Ziemia Koszalińska w 1- ; . pochodzie fDokończenie ze str. 1) O godz. 9.50 I sekretar* KOSZALIM dzi niosą tablice oznaczające kontury kraju a na nich cyfra — 25. 25 lat Polski Ludo- SŁUPSK KMiP PZPR, tow. Alojzy wej, dla tego pokolenia szczę- Malicki wygłasza krótkie prze przywiązanie do ojczyzny"' — cowników instytucji i placó- śliwego i radosnego dzieciń- W tegorocznej manifestacji wielkości produkcji ośrodmówienie. W imieniu komite- brzmi treść jednego ż wielu wek kulturalnych. Tak jak i stwa. Pięknie prezentuje się pierwszomajowej w Słupsku kiem tego typu w kraju. Każ-tów obchodu pierwszomajowe transparentów. w poprzednich latach masze- grupa uczniów szkół budowla po raz pierwszy w historii te- dego dnia ośrodek daje pro-go święta serdecznie wita i po Razem z załogą „Płytolenu" rują pracownicy Koszalińskie nych KZB ubranych w jedna go miasta uczestniczyli stu- dukcję wartości 1,5 min zł — zdrawia licznie zgromadzonych — jednego z najstarszych za- go Wydawnictwa Prasowego, kówe mundury, otwierająca denci Wyższej Szkoły Nauczy słupskie meble chwalą Odbiór mieszkańców miasta i powia- kładów Koszalina idą żołnie- dziennikarze „Głosu Koszalin- ogromną grupę młodzieży cielskiej. Większość z nich cy ze Związku Radziecki«*go, tu koszalińskiego. Szczególnie rze Ludowego Wojska Polskie skiego" i „Pobrzcża", są akto- szkół zawodowych. miała białe czapki. Wróćmy Węgier, NRF, Francji i in-gorąco i serdecznie pozdrawia go. niosą transparent z napi- rzy BTD, muzycy KOS. dru- . . . . jednak do pierwszych chwil nych krajów. W pochodzie weteranów ruchu robotnicze- sem wyrażającym uczucia karze, pracownicy „RUCHU", . -v/ietme prezentuje się tak 'urocZyStości. dumni ze swoich osiągnięć go, Członków ZBoWiD i tj-eh, wszystkich zgromadzonych na WDK. i grupa członków zgromadzonych na pla- kroczyli także robotnicy faktorzy jako pierwsi przybyli manifestacji, wszystkich ludzi Była już w pochodzie barw ZIW»- Oklaskami witana jest zwycięstwa mieszkańców kładów Sprzętu Okrętowego, na te ziemie przed 25 laty, by pracy: „Niech żyje przyjaźń na grupa dzieci reprezentują pczna grupa młodziezy w bia- R przemówienie wygło- Fabryki Maszyn Rolniczych, podjąć znojny trud odbudowy między narodami". cych różne pracownie Młodzie 1Jrch studenckich czapkach • ^ ■ egzekutywy KW Komunalnego Przedsiębior-zniszczonych miast i wsi. Niekończący się jest pochód żowego Domu Kultury. Teraz koszalińskich studentów. Idą ' sekretarz KMiP par- stwa Napraw Autobusów. Fa-Po wysłuchaniu transmito- załóg koszalińskich zakładów ^ą drużyny harcerskie w bia raze-rn ize sh,^!ia^am' ^yZ" tii ja'n Stępień. Przekazał on bryki C ukrów „Pomorranka" wanego przez Polskie Radio z przemysłowych. Idą załogi fa- Jych czerwonych, zielonych ..z Ko y w ojsk unrony mieszkańcom ziemi słupskiej i w.elu innych Warszawy przemówienia I se- bryki mebli, pomocy nauko- beretach, drużyny strażackie, trzeci A£ J!c*"akze P pozdrowienia i gratulacje za w godzinach popołudnio-kretarza KC PZPR, Wladysła- wyeh, przemysłu terenowego, służby ruchu i inne. Poprze- lG\*,cy turjsci. piękny dwudziestopięcioletni *7™ 1 wieczornych odbyło się wa Gomułki rozpoczęła się KWCS. i wielu innych. W su dzają je poczty sztandarowe. Grupa motocyklistów i auto dorobek. wiele :™ptez sportowych oraz barwna, trwająca 1,5 godziny kilkanaście tysięcy osób. Za niitti idą szkoły. „Serca, mobilistów z PZMot., Autome głowami manifestują- Ta«5 F?W+ amato'"sklch zespo" manifestacja, w której uczest Taka jest manifestacja l-ma- myśli i czyny — Polsce Ludo bilklubu i LOK kończy ma- orzeleciały setki gołębi, artystycznych, (o) niczyło około 45 tys. osób Bra jowa w 25. rocznicę wyzwo- wej". Idą dzieci z szarfami nifestację 1-majową w Kosza * ńu-jp koli w niej udział mieszkańcy lenia Koszalina. przodowników nauki i tarcza linie. Koszalina i powiatu koszaliń- W pochodzie idą także pra- m* wzorowych uczniów. Mło- skiego w zwartych grupach, cownicy koszalińskiego Zakla- (wł) ale swobodnie, w pogodnym du Energetycznego. Są wśród nastroju, z rodzinami, małymi nich Władysław Rudecki, Widzieć mi. chał Witczak i Tadeusz Gzela. Pochód otworzyły poczty ^ czasie ostatniego ataku sztandarowe PZPR, stronnictw śnieżycy, która wyrządziła politycznych, organizacji spo- wiele szkód w urządzeniach łecznych, związkowych i mło- elektrycznych, oni i wielu ich dzieżowych. Przed trybuną, kolegów przez kilkadziesiąt tuż za pocztami sztandarowy S°dzin nie schodzili ze swych mi maszerują członkowie posterunków pracy, aby jak ZBoWiD, weterani walk o wy najszybciej usunąć awarię i Zwolenie narodowe i spolecz- dostarczyć energię elektryczne, ludzie, którzy własną krwią n^- potwierdzili przywiązanie do Oklaskami witana jest ko-władzy ludowej i przez 25 po lumna, na czele której niesio wojennych lat wiernie jej słu ny jest transparent z napi-żyli. Tuż za nimi idą członko sem: Koszalińskie Zjednoczenie Ochotniczej Rezerwy Mi- nie Budownictwa. Idą pracow Iicji Obywatelskiej — ludzie, nicy KZB, KPB, „Przemysłów którzy po pracy zawodowej za ki", KPIB, KPRI. Około 9 tys. kładają mundury, by strzec ła osób pracuje w przedsiębior-du i porządku publicznego, stwach budowlanych woje-bezpieczeństwa każdego z nas. wództwa koszalińskiego. Zwarta grupa członków ZMS Tuż za nimi idzie załoga stojąca naprzeciw trybuny Zjednoczenia Budownictwa wznosi okrzyk: „Pozdrawia- Rolniczego. ZBRol. 3-krotnie my członków ORMO". Pozdra zwiększyło swoją moc, budu-wiamy i d dękujemy za ich jąc na wsi tysiące mieszkań ofiarność i trud. Idą także i budynków inwentarskich, liczną i zwartą grupą pierwsi Grupę załóg przedsiębiorstw osadnicy, którzy przyjechali i instytucji miejskich otwiera do Koszalina wiosną roku. w górę wzniosły się duże, kolorowe baloniki. Ruszył barw ny pochód ulicami miasta. Zgodnie z wieloletnią trądy cją — za pocztem sztandarowym, w którym niesiono p° Ustka Na pięknie udekorowanych raz pierwszy sztandar miasta, ulicach miasta od rana oano- ufundowany przez miejscowe wał odświętny nastrój. Przy rzemiosło, szli członkowie ko- nadmorskiej alei Limanowskie mitetu pierwszomajowego, za g0 tradycyjnym miejscu pierw nimi działacze ZBoWiD. szotmaj owych manifestacji — I tak rozpoczęła się wspa- zebrało się wielu mieszkań- niała manifestacja, w której ców. Wiec otworzył I sekre- wzięły udział wielotysięczne tarz Komitetu Miejskiego rzesze społeczeństwa słupskie PZPR Zenon Rup. go. Co najmniej połowę uczest Ulicami Żeromskiego, Chopi ników pochodu stanowiła mło na, Marynarki Polskiej w kie dzież zrzeszona w swych orga runku kina ,.Delfin", gdzie nizacjach, uczęszczająca do znajdowała się trybuna bono szkół podstawowych i licz- rowa — ruszył pochód. Wyróż nych szkół zawodowych i tech niała się w nim młodzież, ników. Kolumnę młodzieży zwłaszcza zaś harcerze i zete- śzkolnej otwierała szkoła nr 3. mesowcy. Dziesięciu chłopców, przebra- w szeregach „Korabia** Plac Bojowników PPR szybko wypełnił się gotowymi do nych za rybaków, niosło wiel Przedsiębiorstwa Połowów 1 pochodu mieszkańcami Koszalina. Hasło widoczne na pierw ką sieć. Każda ze szkół w Usług Rybackich witano zało- szym planie towarzyszyło całej manifestacji. Fot. J. Piątkowski KOŁOBRZEG okolicznościowej dekoracji gi kutrów Ust 105 (szyper podkreślała ogromny dorobek Zygmunt Kustosz), Ust 100 dwudziestopięciolecia naj- (szyper Kazimierz Jermako- większego w województwie wieź), Ust 65 (szyper A lek san miasta. Niesiono emblematy der Nowak), Ust 106 (Wacław kluczowych zakładów produk I)?ie4czyk). Dzięki przede wszy cyjnych Słupska, a obok nich stkim takim jak oni przedsię herby miast wojewódzkich na biorstwo od 14 lat osiąga Powstała w ub. roku Fa- i chluba powia tu, w którym Ziemiach Zachodnich i Poł- polskim rybołówstwie kutro- 1945 ją radni Miejskiej Rady Naro bryka Podzespołów Radiowych 50 proc. mieszkańców nie nocnych. wym najlepsze wyniki. Kilka dowej. Ojcowie miasta mogą „Elwa" stanowi początek no- przekroczyło 20. roku życia. Pierwszym zakładem pro- naście lat temu „Korab" roz- A już za nimi pochód kia- być szczególnie dumni z nie- woczesnego przemysłu w Ko- Znamienne są w tvm kontek- aukcyjnym, który kroczył w poczynał działalność z pięcio- robotniczej naszego wToje- zwykle prężnego rozwoju go- łobrzegu. „Plan wykonamy ście słowa I sekretarza KP Pochodnie, były Północne Za- ma drewnianymi jednostkami, wódzkiego miasta otwiera za- spodarczego i kulturalnego przed terminem", „Rozwija- PZPR w Kołobrzegu tow. Ta- Obuwia, największa fa- dziś dysponuje ponad 40 stało łoga beniaminka koszalińskie Koszalina. W jego upiększa- my socjalistyczne współza- deusza Skorupskiego. W ^ryka Słupska, zatrudniającą wyrrn kutrami. go przemysłu — Koszalińskich niu. spore zasługi ma między wodnictwo" — oto treść trans- swoim wystąpieniu na wiecu ponad trzy tysiące ludzi Nie mniejsze sukcesy odnosi Zakładów Maszyn Lampo- innymi załoga Miejskiego parentów, niesionych przez podkreślił on udział młodzie- łącznie z uczniami szko.> załoga Stoczni. Zakład ten zna wych „Unimasz". Nowoczesny Przedsiębiorstwa Zieleni, któ- pracowników ,,2lwy". Młoda, ży w pogłębianiu dorobku po- Pr^y^^łado^ej. Obecnie pro- komicie opanował produkcję zakład przemysłowy, nowa, rej przedstawicielki obrzuciły ambitna załoga ma się czym wiatu. Wartość czynu leni- oukuje się tu 26 wzorów obu- jednostek pływających z two- młoda i liczna już, licząca 830 obecnych na trybunie wią- poszczycić. Zrealizowała już w nowskiego, podjętego przez W!aj , roku bieżącym z tasm rz^nw sztucznych. osób, załoga mająca w swym zankami kwiatów. ponad 50 proc. zobowiązania, uczniów szkół powiatu koło- pro','''cyjnych zejdą u^ mino- W pochodzie maszerowali z gronie wielu fachowców z Na czele kolumny załóg podjęte dla uczczenia 100. brzeskiego wyniosła wiele ty- ny. pay obuwia. Na transparentami i szturmowka wyższym wykształceniem. przedsiębiorstw i instytucji rocznicy urodzin Lenina oraz sięcy złotych. System a tycz- e za f! oczy mi pracownicy Kapitanatu Tuż za nimi idą pracownicy związanych z rolnictwem idą 25. rocznicy powrotu Ziem Za- nie wzrasta poziom nauki. Na » dęta. Portu, placówek służby zdro- oddziału Przemysłowego Insty grupy młodzieży zrzeszonej chodnich i Północnych do Ma- czele poszczególnych szkół , . P~ ° e 7gospodarki komu tutu Elektroniki — nowej pla w ZMW. Biało-czerwone i zie cierzy. maszerowały liczne grupy , n®'lnej. Korowód zamknęły kó cówki naukowo-badawczej, któ lone szturmówki powiewają Radośni* i kolorowo nro przodowników nauki. Niesie- *e który —• kimny taksówek i straży po- ray swą wiedzą i umiejętno- nad bararnymi grudami mlo- no hasła i transparenty, mó- *"*>1*7 - Jest trzecim codo mmej. (hm) ściami przyczyniać się będą dzieży reprezentującymi także Święta Pracy W 1-majowej wi3ce o wielorakich formach * _ -- do dalszego, dynamicznego roz różne zespoły artystyczne. manifestacji wzięło udział do- Prac^ wychowawczo-dydak- {*** woju przemysłu elelctroniczne Wśród licznych grup załóg nacj tysięcy osób Pochód prowadzonej w sek- lj/jV >1 IM f". lv go w naszym województwie, przedsiębiorstw handlowych i otwierały poczty sztandarowe c"iac^' zespołach i kołach za- Idzie w pochodzie pierwszo spółdzielni pracy wyróżnia a ^ nimi uczna grupa zbo- łnteresowań. Godnym ukoro- Mimo kapryśnej pogody (na PZPR, tow. Jan Kotwa. Wie- majowym prawie tysięczna za- się grupa członków Wsjewódz widowców Szli w niej komba- no^aniem tej imponującej re- przemian świeciło słońce i pa- lotysięczny pochód prowadzi łoga „KAZELU", jedynego w kiej Spółdzielni Spożywców tanci drug;ej woj,ny świato- wii młodości była piramida, dai, deszcz) okoł0 18 tys. miesz najstarsza orkiestra dęta Szcze kraju producenta izolatorów Społem". Oni byli pierwszy- wej uc2estnicy walk o wy- wykonana przez sportowców kanców Szczeciruka zgromadzi cinka — kolejarzy, pionierów i przepustów do tranzysto- mi, którzy przed 25 laty orga ^edenie miasta w którym ~ słuchaczy Studium Nauczy- ło si czerwieni i bieli szturmó ją na transparentach Ul. Koś chodniopomorskiej Spółdzielni poł, Jan Bohdziewicz. załoga „Barki . Plan ^Służymy ludowej obronno- wek, sztandarów i haseł — ciuszki, przy której stoi try- Mechaników Samochodowych. W manifestacji 1-majowej Połowów za pierwszy kwar- . trakcję stanowił prze- rozkwitły kolorowe parasole buna, jest szczególnie wypeł- Ponad maszerującymi las bierze również udział załoga , ,r"» mimo trudnych wa- jazd gokariow Sport ten zy- j kwiaty. ndona. Przechodzą poczty szturmówek, transparentów. Szpitala Wojewódzkiego, pra- y^^ow atmosferycznych, wy- uje w Kołobrzegu coraz Manifestację otworzył krót- sztandarowe i 200-osobowa Na każdym z nich hasła pier- cownicy przychodni lekar- ^ w, ?r?°' . r większą popularność, (ad) kim okolicznościowym prze- wszomajowe, słowa wyrażają- śkich opiekunki ce myśli i czyny ludzi pracy, żłobków. dzieci ze zobowiązań produkcyjnych w tym roku wynosi 13,6 min zł. mówieniem I sekretarz KP (Dokończenie na str. 4) „Swą pracą potwierdzamy Liczna jest: także grupa pra f mniejsze osiągnięcia za- J notowała załoga Spółdzielni Uczestnicy manifestacji 1- Rybołówstwa Morjkiego „Bal- -majowej przybyli na stadion imi Idzie załoga Unimaszii, jednego z najmłodszych i najnowocześniejszych zakładów pracy Koszalina. Jeszcze jeden symbol i fakt gospodarczego rozwoju stolicy Ziemi Kosza-Uńskiej. Fot. J. Piątkowski fąy MIP barwna 2-tysięczna grupa młodzieży szkolnej — ucznio- tyk . Zadania połowowe w sportowy, gdzie odbył się wie szkół podstawowych i pierwszym kwartale br. wy- wiec. Krótkiego podsumowa- wą „Za zasługi w rozwoju średnich. Niosą hasła: „Pol- konano w 154 proc. nia dorobku powiatu w cią- województwa koszalińskiego" see Ludowej — serca, myśli, Szli portowcy i pracownicy gu minionego 25-lecia doko- i tytułem „Zakładu Pracy So- czyny". Najwięcej braw o- przedsiębiorstw budowlanych, nał I sekretarz KP PZPR — cjalistycznej 25-lecia PRL". trzymują uczniowskie zespoły handlowcy i pracownicy służ- tow. Fortunat Nowicki. Po W czołówce pochodu zna- artystyczne w strojach ludo- by zdrowia. Wszyscy oni z ro- wiecu manifestanci przema- lazły się załogi wałeckich za- wych. Grupa młodzieży ZMS ku na rok notują większe szerowałi ulicami miasta, kładów przemysłowych — — ponad 1,5-tysięcznej orga- osiągnięcia, lepiej i wydajniej przed trybuną honorową. Na PBRol., „Wodrol", WZPT, nizacji młodzieżowej, w bia- pracują. Ustaloną renomę w czele pochodu — orkiestra i WPB i innych. Wałeckie łych koszulach i czerwonych kraju ma Zakład Przyrodo- poczty sztandarowe. Za nimi przedsiębiorstwa wykonały z krawatach maszeruje z wła- leczniczy kołobrzeskiego U- w mundurach kombatanckich nadwyżką plan kwartalny, sną orkiestrą. Młodzież niesie zdrowiśka. W ubiegłym roku grupa weteranów walk o Wał Uczniowie szkoły przyzakłado- tablice z meldunkami o czy- skorzystało tam z leczenia Pomorski, członków ZBoWiD. wej WPB wystąpili w robo- nach społecznych dla miasta. prawie 23 tys. kuracjuszy. Załoga największego walec- czych strojach i kolorowych Za nimi — sportowcy _ Pomyślnym bilansem zam- kiego zakładu — Odd/iału kaskach, niosąc tablice z na- członkowie kadry narodowej knęły ubiegły rok gospodar- PKS, która we współzawod- pisami: „murarz", „tynkarz", w kajakarstwie z trenerem czy załogi kołobrzeskich pe- nictwie międzyeddziałowym „zbrojarz" itp. Marianem Matłoką. geerów. Zysk wyniósł 17 min zdobyła pierwsze miejsce w Wałecka służba zdrowia. Po zakończeniu pochodu, w złotych. województwie, szła w pocho- Białe fartuchy pod płaszcza- którym uczestniczyło 15 ty- Przeplęknie, barwnie, rntmo dzie razem z uczniami szkoły mi, bo pogoda nie dopisała, sięcy osób, manifestanci udali dżdżystej aury, prezentowała przyzakładowej. Maszerowała Kolejarze w mundurach. W się na piać ZWM, gdzie od- się prawie 5-tysięczna kolum- ponad stuosobowa grupa pra- większości są to ci ludzie, był się wielki festyn ludowy, na młodzieży szkół podsta- cowników POM. Zakład jest którzy 25 lat temu pierwsi wowych i £redxvcb. To duma wyróżniony odznaką honoro- przybyli dki Wałcza. Różno-; (łof 556228 GŁOS nr 121 (5514) Str. 4 Ziemia Koszalińska w 1-majowym pochodzie SZCZECIHEK (Dokończenie ze str. 3) grupa zbowidowców. Za nimi 2-tysięczna kolumna młodzieży z ZMS, a dalej załogi przodujących zakładów pracy. Pro wadzi je największy producent płyt wiórowych w kraju, jedyny eksporter, młoda załoga Zakładów Płyt Wiórowych. Wśród niej kroczą wyróżniający się pracownicy: Ryszard Rusiewiez, Tadeusz Ratajczak Stanisław Lcnarczuk. Za nimi następny eksporter Szczeci neckie Zakłady Przemysłu Terenowego, producent mebLi, który podjął jedno z najcenniejszych zobowiązań w powie cie. Wyróżniający się w pochodzie budowlani, których poprzedzają uczniowie szkoły przyzakładowej z hasłem „Waę ©ej kadr budowlanych gospodarce narodowej". Oklaskami witano ^Pojezierze" — budowniczych nowych osiedli, załogę szczycącą się najwyższą wydajnością pracy w województwie, wśród niej — przodujące brygady Jana Olejniczaka, Józefa Nowaka, Mieczysława Bercia. Dalej idzie załoga PBRol., realizują ca Czyn Zwycięstwa wartości 1 min zł. Rozbrzmiewania oklaski na cześć awangardy klasy robotniczej Szczecinka — 1,5 tysiąca kolejarzy. Służba ruchu, mi mo zimowych trudności, wyko nała plan w 100 proc. Idą wśród niej Czesław Chlisow-ski i Wiktor Lenartowicz. Załogi zakładów pracy poprzedzają grupy członków ZMW i harcerzy. Nie milkną skandowane przez młodzież hasła: „Lenin, partia, ZMS", „Nauka, praca, postęp", „Mlo dzież zawsze z partią". Mieszkańcy powia&u podjęli zobowiązania prodoikcyjne war tośca 32 min zŁ Wykonano je w oik. 50 proc. Czyny społeczne (wartości 3,1 min zł) wykonano w około 20 proc. Manifestacje odbyły się tafcie w Czaplinku i Okonku. (ew) Na trybunie honorowej, obok przedstawicieli władz zajęli miejsca najmłodsi obywatele Koszalina. Ci, dla których nasze miasto staje się z dnia na dzień najlepszym rodzinnym domem. czynów społecznych. W pochodzie szły delegacje świd-wińskich milionerów — załogi gospodarstw w Ląbrsku, Rąbinie i BierzWnicy. Za nimi prac o wn i cy p r ze d s i ęb iors tw budowlanych, łączności, służby zdrowia. Pocliód i wiec pierwszomajowy odbył się także w Połczyn ie-Zdroj u. W powiecie świdwińskim w pierwszomajowej manifestacji wzięło udział ^onad 1£ tys. osób. (aka) DBflWSKO ŚWIDWIN Wiec pierwszomaj owy odbył się na placu przed gmachem Prezydium PRN, ozdobionym ogromnym portretem W. I. Lenina. Załogi zakładów pracy wysłuchały przemówienia I sekretarza KP partii — tow. Kazimierza Płotrzkow-skiego i przewodniczącego Prezydium PRN — tow. Antoniego Mogielnickiego. Następnie przybranymi odświętnie ulicami miasta ruszył pochód. Otworzyły go drużyny zuchów w kolorowych beretach i strojach ludowych, harcerskie drużyny specjalistyczne, liczna grupa młodzieży wiejskiej i zetera-esowskiej. Uczniowie szkół p ods tawo wyc h zap re zen to wali piękną dekorację, nawiązującą do osiągnięć miast na Ziemiach Północnych i Zachodnich. Za herbem Koszalina szła grupa, niosąea dorodne sadzeniaki, zaś za herbem Świdwina — uczniowie w u-brankach, wyprodukowanych przez Zakłady Dziewiarskie „Rega". W pochodzie niesiono piękną, barwną mapę, przedstawiającą szlak bojowy I Armii WP. W majowym pochodzie wystąpiła załoga POM, która dwukrotnie zdobyła we współzawodnictwie pracy sztandar prezesa Rady Ministrów i przewodniczącego CRZZ. W swojej branży osiągnęła ona najwyższą wydajność w kraju. Szli pracownicy Swidwiń-skich Zakładów Spożywczych Przemysłu Terenowego, najlepszego w kraju producenta musztardy, eksportera wyrobów warzywnych i owocowych. Defilowała załoga dziewiarskich zakładów „Rega", która w tym roku przepracowała w czynie społecznym 5.255 godzin. Za dziewiarkami — załoga Spółdzielni Chemicznej, która osiągnęła już produkcję wartości 56 min zł 1 pojęła wiele ymńpk;)mw&. W godzinach rannych na pla cu Konstytucji rozpoczął- się wiec. Uroczystość zagaił przewodniczący PK FJN, tow. Eugeniusz Rosiak. Okolicznościowe przemówienia wygłosi li: I sekretarz KP partii, tow, Tadeusz Domka i komendant Hufca ZHP, tow. Henryk Siedź. Następnie rozpoczęła sfę ma nifestacja. Za pocztami sztandarowymi — zbowidowcy. Wśród zakładów pracy wyróż nia się PBRol. W 1969 roku przedsiębiorstwo wybudowało 27 budynków mieszkalnych i wiele budynków gospodarczych. Następny co do wielko ści zakład pracy powiatu: Drawskie Zakłady Przemysłu Terenowego. Załoga wykonała zobowiązania produkcyjne wartości 5 min złotych. Za ni rni idą pracownicy Zakładów Naprawczych Mechanizacji Roi nictwa. Z okazji 1 Maja i 25--lecia zwycięstwa nad faszyzmem podjęli oni zobowiązania wartości 174 tys. zł. Załoga Powiatowego Zarządu Dróg Lokalnych wykonała czyny społeczne na sumę 105 tys. zł. Wyróżniają się w pochodzie członkowie ZMS, m. in. bardzo liczni w drawskim LO. Grupa uczniów ze szkoły nr 1 w Drawsku niesie piękne dekoracje, wiązanki kwiatów. Bardzo ładnie prezentują się zespoły artystyczne ze szkół nr 2 i 3, Zasadnicza Szkoła Mechanizacji Rolnictwa, a szczególnie jej zespół sportowy i organizacja ZMW. Uczniowie tej szkoły budują w czynie społecznym salę gimnastyczną. W ub. roku wygrali konkurs wojewódzki na naj lepszego mechanizatora rolnic twa i ślusarza. Bardzo licznie wystąpił drawski hufiec ZHP. Złocieniec Równie bogaty, bardzo JttSo rowy pochód. Pogoda słoneczna. Najliczniej uczestniczyły w manifestacji największe zakłady pracy: Zakłady Przemy słu Wełnianego, które osiągają roczną produkcję wartości 250 min złotych, Drawskie Za kłady Ceramiki Budowlanej (roczna produkcja 71 min jed nostek ceramicznych). Na uzna nie zasłużyło MPGK, które w ub. roku zajęło pierwsze miej sce w konkursie ogólnokrajowym. Wyróżnili sSę w poebo&Bte uczniowie Szkoły Podstawo-m h ; <§£«©a , pc^sąłych hołdowniczych niosła elementy symbolizujące różne zawody, grupa pn, „Morze, nasze morze" — statki rybackie. Oklas kiwano też uczniowską grupę zdobywców kosmosu w oryginalnych kostiumach. Zespół artystyczny Szkoły nr 2 odtańczył przed trybuną ogniste go krakowiaka, (jawro) ZŁOTÓW Czerwienią i błękitem flag oraz transparentów zabarwiły się ulice Złotowa — miasta jubilata, które w tym roku obchodzi 600-lecie istnienia. O godz. 10 na stadionie miej skim zebrali się uczestnicy manifestacji. W imieniu Komitetu Obchodu Święta 1 Maja, okolicznościowe przemowie nie wygłosił I sekretarz KP PZPR tow. Stanisław Kraus. W niebo wzbiły się stada gołębi, ulicami Obrońców Warszawy, Dwoizaczka, Wojska Polskiego i aleją Piasta ruszył 10-tysięczny pochód. Na transparentach hasła głoszące jedność polityczną narodu, wyrażające poparcie dla polityki naszej partii i jej kierownictwa. 126 zakładów pra cy, pegeerów, instytucji, kół ZMS i ZMW podjęło zobowią zania dla uczczenia 25-leoia powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy i 600-łecia Złotowa o ogólnej wartości 13,9 min złotych. Zre alizowano już zadania na sumę 4,9 min zł. Na czele pochodu poczty sztandarowe organizacji politycznych i społecznych, zwar ta kolumna zbowidowców. Za nimi — barwne grupy zuchów, harcerzy, młodzież z ZMS i ZMW, dziatwa szkolna — dama i przyszłość miasta. Ta grupa otrzymuje najwięcej braw i uśmiechów. Przed trybuną defilowali uczniowie szkół średnich. Bar dzo ładnie prezentowali się przyszli fachowcy rolnictwa — uczniowie Technikum Rolniczego. Za nimi grupa uczniów Technikum Przemysłu Spożyw czego w Krajence, Teelmfkum Mconamicznego i Liceum Ogói nokształcącego. Młodzież Zasadniczej Szkoły Zawodowej prowadzi grupa, która w tym roku zdobyła tytuł im. W. Le-. aśna. Na czele kolumny 25 zakładów pracy szła załoga Zakła dów Opakowań Drukowanych, znana z rytmicznego wykony wania zadań produkcyjnych. Za nimi pracownicy Fabryki Tektury w Tarnówce — największego przedsiębiorstwa w pow. złotowskim. Przed trybu ną defilowali pracownicy pegeerów, Centrali Nasiennej, kółek rolniczych i embeemów. W grupie pr acowników budów nictwa maszerowały załogi PBRoiL i Wałeckiego Przedsię biorstwa Budowlanego. Każdy rok przynosi zmiany na lepsze w życiu i wyglądzie Złotowa — tegoroczny pochód 1-majowy był wyrazem i odbicie® BYTÓW Przed godz. 10 uczestnicy manifestacji zebrali się na stadionie POSTiW. Do zebranych przemówił I sekretarz KP PZPR, tow. Jan Maj. Następnie barwny pochód ruszył odświętnie przystrojonymi ulicami: Mickiewicza, Sikorskiego, Wojska Polskiego. Drzymały. Na czele — poczty sztandarowe. Za nimi weterani walk, którzy przywracali Polsce Zie mie Zachodnie i Północne, dziś członkowie ZBoWiD. Pro wadzi ich, w mundurze, lekarz ined. Zdzisław Walko-wiak. Zachwyt wzbudza barwny korowód Zespołu Pieśni i Tań ca Ziemi Bytowskiej, znanego z występów w całym województwie. Po pracownikach rad narodowych, służby zdrowia — przed trybuną przecho dzi załoga najnowocześniejszego zakładu pracy Bytowa — Zakładów Artykułów Gospodarstwa Domowego, z hasłem, propagującym lepszą organizację pracy i produkcję. Za nią — budowlani, pracownicy Słupskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, KGR Bytów. Zbudowali oni w Bytowie nowe śródmieście, cale osiedle spółdzielcze. Wśród załóg innych zakła--dów produkcyjnych wyróżnia ją się pracownicy spółdzielni „Postęp", kooperujący z przemysłem stoczniowym. Rozpoczyna się pochód mło dości. Otwiera go barwna gru pa wychowanków Państwowe go Domu Dziecka. Dzieaiom i młodzieży przewodzi Zasłużony Nauczyciel PRL — Mikołaj Turkiewicz, b. żołnierz I Armii WP. Maszeruią człon ko wie ZMS, ZMW, ZHP. W 8-tysięcznym pochodzie wyróżniają się przodownicy pracy, najlepsi pracownicy, realizujący Czyn Zwycięstwa. Mieszkańcy Ziemi Bytowskiej postanowili wykonać zo bowiązania i czyny społeczne wartości 8 min zł. Wykonano już czwartą część podjętych zobowiązań. Pochód zamyka grupa motorowców. Zaczyna padać deszcz... (k) ców ze szkół podstawowych i Liceum Ogólnokształcącego. Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1, barwnie ubrani, tańczyli i śpiewali przed trybuną honorową. Natomiast młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 2 niosła herby miast Ziem Zachodnich i Północnych oraz imitacje słupów granicznych. Dużą grupę stanowili pracownicy Fabryki Rękawiczek i Odzieży Skórzanej. Przeważały w niej kobiety, które stanowią większość załogi tych zakładów. Modele odzieży skórzanej zaprezentowała ekipa sportowców i oddział straży pożarnych. Widzieliśmy w pochodzie przodujących pracowników pegeerów, rolników, działaczy kółek rolniczych: Wawrzyńca Ramona, Stanisława Sstobnic-kiego. Ładnie prezentowała się grupa z PZGS oraz członkowie ZMW, ubrani w stroje ludowe, z emblematami organizacyjnymi. Za nimi przeciągnęli pracownicy banku, służby zdrowia, WSS, OSM, PBRol., Zakładu Wytwórczego PTTK i innych. (waoe) SŁAWNO Już przed świętem 1 Maja w Sławnie panował uroczysty nastrój. Ulice przybrały odświętny wygląd. Liczne elementy dekoracyjne nawiązywały do 25. rocznicy powrotu Zieńi Zachodnich i Północnych do Macierzy. W dniu Święta Pracy na plac manifestacji przybyły załogi zakładów pracy oraz młodzież szkolna. Wiec zagaił przewodniczący PK FJN — tow. Mieczysław Strześniew-ski. Pierwszomajowe święto, 25-lecie powrotu Ziem Zachodnich do Macierzy oraz Dzień Zwycięstwa społeczeństwo sławieńskie uczciło licznymi czynamj społecznymi i zobowiązaniami produkcyjnymi o łącznej wartości ponad 26 min zł. Ludzi Czynu Zwycięstwa, przodowników pracy oglądaliśmy w wielobarwnym pochodzie. Otwierała go idąca za pocztami sztandarowymi liczna grapa zasłużonych weteranów walk o wolność i demokrację. Dalej — pracownicy budownictwa i leśnictwa, spółdzielczości, zakładów u-sługowych, handlu i rzemiosła, załogi sławieńskich o-środków hodowli zarodowej, międzykółkowych baz maszynowych i kółek rolniczych o-raz instytucji pracujących na rzecz rolnictwa. Bardzo efektownie prezentowali się pracownicy PKP, poczty, straży pożarnej i służby zdrowia. Pierwszomajowy pochód zamykała duża grupa młodzieży — członków ZMS, ZMW i ZEP, uczniów szkół średnich i podstawowych. Przed trybuną honorową przeszło ponad 5 tvs. mieszkańców Sławna i powiatu. Liczebnością i pomysłowymi elementami dekoracyjnymi wyróżniały się grupy pracowników PZGS, „Ruchu", OSM, PBRol. i Centrali Nasiennej. Powiewały setkj szturmówek, niesiono hasła, zapewniające o solidarności z partią, o przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, plansze i wykresy, obrazujące przeobrażenia i dorobek gospodarczy świętującej swe 25-lecie ziemi sławień-skiej. Po południu mieszkańcy Sławna tradycyjnie uczestniczyli w licznych imprezach artystycznych j sportowych. Dalszy ciąg sprawozdań z manifestacji pierwszomajowych zamieścimy w niedzielnym wydaniu gazety. Kd&rma&za - wii&iawij, - usifótąpu MIASTKO Manifestacja w Miastku rozpoczęła się od wiecu na placu 1 Maja. Wzięło w nim u-dział około 5 tys. osófo. Wy-słuchaJi n-E»i transmitowanego przez radio przemówienia I sekretarza KC PZPR tow. Wł. Gomułki. Następnie zaś-rl sekretarza KP PZPR tow. M. Lepcsyfeskiego. Obchody pierwszomajowe w Miastku odbywały się hasłem 25-łecia powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy oi»az setnej rocznicy urodzin W. I. Lenina. Rocznice te odzwierciedlały hasła na transparentach, zakładach pracy i domach. W pochodzie wzięli udział miesz kańcy, którzy przyjechali tutaj w 1945 roku: Władysław G!ai>a, Walenty Loryeh, Tomasz Rosołek, Jan Sikorski i inni. Ładnie prezentowała się kolumna dziewcząt i efełop- Jak zwykle Świętą Pracy było dniem bogatym w impre zy. Organizowano je na wolnym powietrzu i w placówkach kulturalnych. W Kosza linie szczególnie rojno było na placu Zwycięstwa, w po bliżu Klubu MPiK oraz w mia steczku motoryzacyjnym, gdzie PZMot i LOK zorganizo wały zawody sprawnościowe dla motocyklistów i kierowców samochodowych. Po popisach odkrył się tradycyjny już kon kurs rysowania na asfalcie dla dzieci pod hasłem „Moje miasto kochana". W godzinach popołudniowych w tym samym miejscu śpiewały i tańczyły młodzieżowe zespoły z kosza Uńskich szkół i MDK. Najwcześniej bo zaraz por oz wiązaniu pochodu, pierwszomajowego, kószalinianie gromadzili się przy Klubie MPiK i na placu Zroycięstwa, gdzie staraniem ,£)omu Książki u-stawiono ponad dwadzieścia stoisk, nie licząc ekspozycyjne go stoiska reprodukcji artystycznych. Była oczywiście lo teria książkowa, szczególnie licznie oblegana przez dzieci i młodzież. Wśród kupujących często można było dostrzec studentów naszej W.S.I. w cha rakterystycznych białych czap kach. Na stoiskach, obok beletrystyki, były książki po lityczne, fachowe — obok „Nikt nie rodzi się żołnierzem" Simonowa — we wznowieniu Wydawnictwa MON — ..Opo wieści" Ksauerego Pruszyń-skiego, w taniej edycji. Obok reprodukcji — gdzie przeważa ły estetycznie oprawione re-produkcje malarstwa van Go gha, znalazł się również taki rarytas jak „Kobieta z wachla rzem" Tytusa Czyżewskiego. Książki podpisywali koszaliń scy pisarze: Waldemar Kotowicz, Gracjan Fijałkowski o raz poeta Czesław Kuriata. Na kiermaszu zorganizowanym staraniem Klubu MPiK wielu najmłodszych koszali-nian kupiło choćby jedną z trzech książeczek z przygoda mi „Gucia i Cezara", a być może także pięknie toznowio ne bajki Jana Brzechwy pt. „Globus". Zainteresowaniem cieszyły się wystawy: od początku kwietnia eksponowany w salo nie przy ul. Piastowskiej zestaw „Lenin w grafice artystów radzieckich", a także nowe ekspozycje „Lenin — tytan pracy i myśli", wystawa przygotowana przez Biblio tekę Wojewódzką oraz Klub MPiK a także udostępniona wczoraj publiczności w sali WDK wystawa JLenin w fotografii'*. Tradycyjnym już akcentem dnia pierwszomajowego był także kiermaszowy pokaz prac koszalińskiego środowiska plastycznego, rozmieszczonych na jednej ze ścian kawiarki *<■< Klubu MPiK. _ _ Pełen atrakcH tmprezotcrych Białe rogatywki na, głowaefi, to jul normalny widok w dzień zakończpł się tak jak mieście szczycącym się posiadaniem dwu wyższych uczelni. zawsze projekcjami filmów Idą studenci W^SJ., za parę lat budowniczowie miasta i wo na wolnym powietrzu organi jewództwai kowanymi w trzech punktach Zdjęcia; J. Piątkowski (ma) GLOS nr 121 (5514) a Str> ł< Słowniki są lapidarne. Hasło: „sztandar" objaśnia, że jest to „godło oddziału wojskowego lub organizacji cywilnej". Nastolatek ze znanego warszawskiego gimnazjum „Batorego" znalazł niemal natychmiast określenie jeszcze zwięźlejsze, choć o wiele pełniejsze; — Sztandar, to kawałek Polski. W WIELKIM hallu budynku jego szkoły, obok plansz z gazetkami ściennymi, rozkładem zajęć kółek za miłowań i ogłoszenia 0 zebraniu ZMS jest kamienna, wysokości sufitu sięgająca tablica z dziesiątkami nazwisk — to uczniowie i wycho wankowie „Batorego" poiegli lub zamordowani w czasie V^ojny przez hitlerowców. Jest kwiecień roku 1970, a przecież w stołecznej gazecie „Życie Warszawy" odnajduję tamten, odległy zdawałoby się czas wojny, w ramkach rocznicowego nekrologu: „Inżynier rolnik Tadeusz Emich, Natalia — jego żona, syn Stefan — rozstrzelani przez gestapo na Palmirach w roku 1940"... Stefan Emich był uczniem innego warszawskiego gimnazjum im. Tadeusza Czac kiego. Młody chłopak po kapitulacji Warszawy znalazł w gruzach szkoły sztandar swojej drużyny harcerskiej — 27 :WDE — z orłem i lilijką. U-krył go w domu pod Ożarowem. Na kilka dni przed a-resztowanaem rodziny Emi-chów, ojciec Stefana przekazał sztandar harcerski swemu sąsiadowi Władysławowi Dym kiowi. Ten symboliczny „kawałek Polski" zdołano ocalić przed Niemcami. Ludność wyzwolonej wioski wręczyła go 18 stycznia 1S45 roku polskim artylerzystom, dopełniając sztafetę patriotyzmu, podjętą przez bohaterską rodzinę Emi chów. Jest to przykład ofiarności 1 poświęcenia. Ale przykład wcale nie sporadyczny i wyjątkowy. W czasie walk karn-pani wrześniowej w ręce hitlerowców nie dostał się ani jeden z polskich sztandarów. Nie dostał się dlatego, że tych narodowych symboli ojczyzny broniła nie tylko armia. Bronił cały naród. Walka toczyła się dalej, choć wróg rozbił ostatnie barykady i choć padli ostatni żołnierze. Inż. Lenartowicz gest dorosłym człowiekiem. Gdy się urodził, trwała jeszcze wojna, czas walki, który jego matce nadał konspiracyjny pseudonim „Grażyna". Przez lata o-kupacjii „Grażyna", łączniczka wileńskiego garnizonu Armii Krajowej, przechowywała ko szkolnej wycieczce: Oto chorągiew oddziału powstańczego, walczącego na Witeb-szczyźnśe w roku 1863. Karta inwentaryzacyjna eksponatu jest zamknięta w kartotece. Oto fragment tekstu, niby wy cinek życiorysu sztandaru z Orłem i Pogonią: „...Jednemu z ostatniej garstki powstańców udało się ura tować i schować sztandar. O-żeniony następnie z Rosjanką prosił żonę przed śmiercią, by sztandar ten tylko w polskie ręce wydała. Ta zaś przy swej śmierci nodobne zlecenie sztandar 33 Pułku Strzelców Kurpiowskich. Najpierw we własnym mieszkaniu. A gdy Niemcy kazali je opuścić — zaszyła płótno sztandaru w po duszkę, na której położyła kilkumiesięcznego synka... Pisze płk dypl. rez. Lucjan Stanek: „...Ogromne jest u-czucie wdzięczności, jakie mam dla P. Cyranowskiej--Lenartowicz i jako wojskowy i jako dowódca pułku. Pułku, który w 1939 roku pod tym sztandarem na wyznaczonym sobie stanowisku nie został rozbity, a wybity, broniąc się do nakazanej chwili..." Sztandar wisi dziś w Muzeum Wojska Polskiego — ocalony i zwycięski. Zwycięski, bo dzięki tej akowskiej łączniczce nigdy nie zdobyty przez wroga. Nawet wtedy, gdy już tylko ona jedna została jego chorążym i żołnierzem, ona jedna prowadziła nadal tę swoją samotną wojnę z Niem carni, którą Strzelcy Kurpiów scy rozpoczęli we wrześniu trzydziestego dziewiątego. W tym samym Muzeum Woj ska, w innej sali słyszę, jak przewodniczka objaśnia krót- dała córce swej jedynej, wdowie Elżbiecie Smirnowej, zamieszkałej w Jełagach pod Witebskiem... Poza granicę za boru przewiozła tę chorągiew do Szwajcarii Zofia Kozłowska..." Więc może warto udostępnić zwiedzającym nie tylko same eksponaty, ale zapoznać szeroko także i z ich historią. Często bowiem są to przykłady piękna patriotycznych czy nów^Należy je przekazać młodzieży. Jak sztandar narodowej tradycji, łączący pokolenia. Pamiętacie? „... Na oczach wszystkiego wojska zachwiał się wielki sztandar — Malinowa Chorą giew Królewska. Krzyk o-kropny zgrozy i przerażenia wydarł się z ust, z tysięcy gar dzieli jagiełłowego wojska. Zmieszał się z rykiem, trium fu Krzyżaków. Chorąży gasną cym okiem, martwiejącą ręką starał się uchwycić umykają ce drzewce. Bardziej niż wla sna śmierć przerażało go to tnvające upadanie Chorągwi... Nie upadła. Dziesiątki pancernych ra- mion wyciągnęło się po sztan dar, ramion polskich i krzyżackich. Bili się z zaciekłością i z wprawą, z rozpaczą i na dzieją. Umierali pod ciosem miecza, krew rosiła sztandar — symbol honoru wojskowe go i narodowego. Znów powiewała nad woj skiem, nad polem pod Grun waldern wielka Chorągiew Królewska..." Pod sztandarem utkanym przez moskiewskie tkaczki żoł nierze Kościuszkowskiej Dywizji przeszli bojowy szlak od Lenino po Berlin. Wiele było tych bitew, bo długa była ta wojna#Pisał o Biało-Czerwonej poeta: „Jedna była — gdzie? Pod Tobrukiem. Druga była — gdzie? Pod Narwikiem. Trzecia była pod Monte Ca ssino..." A jeszcze inna — choćby pod tą gajówką Ojrzeń, gdzie batalion Armii Ludowej osłaniał inauguracyjne posiedzenie konspiracyjnej rady narodowej, i gdzie w obronie polskiego sztandaru poległ w wal ce z Niemcami lejtnant Armii Radzieckiej Jasza Salnikow z Charkowa i Gruzin — plutonowy „Mikołaj"... „Każdy żołnierz powinien strzec sztandaru swej jednostki jak źrenicy oka" mówi re gulaimin wojsk owy. W naszym 'kraju swych sztandarów bronił zawsze cały naród. Gdy było trzeba, każdy się stawał żołnierzem, choć często nie no sił munduru, choć brakowało broni i nie było szans na pomoc w samotnej nieraz walce. Niedawno w archiwum miej skini widziałem dokument wzruszający swą zwięzłością: „Prezydent Miasta Szczecina Szczecin, 30 kwietnia 1945 r. Dziś o godzinie 8.15 wciągnięto flagę polską na gmachu Urzędu Pełnomocnika Rządu Rzeczypospolitej w Szczecinie. Inż. Piotr Zaręba Tymczasowy Prezydent m. Szczecina". Jego Magnificencja Rektor Piotr Zaręba wręcza obecnie dyplomy absolwentów PoM- | techniki pokoleniu inżynierów, i1 którym metrykę urodzenia wy stawiły w Szczecinie już dni pokoju. (AR) WOJCIECH KOZŁOWICZ Mirosław Zalewski TEN IDĄCY (fragment) ELEGIA II przecież wiem, że znowu cię zobaczę powstaniesz niosąc cały ogrom wojny kalekie kadłuby oddasz życiu idąc będziesz patrzył prosto w słońce oto domów szeregi-- codzienne w nich legendy z ust do ust wymawiam* jak wersety modlitwy i dawne żniwa płaczu — żniwa grozy — oto przechodzisz mijając nasz wielę lecz nam dziś ojcze twój czas jest już obcy może tylko z legend dochodzi tu jeszcze ten płacz i przestrzeń tamta, która obrodziła w krzyże z pamięci prochu wciąż ciebie niesie ELEGIA III nasze miasta cierpliwie wznoszone krok za krokiem idące poprzez czas a w każdym domu w nich słoneczniki vangogd jak słońca elektryczne rozsiewają nam ciepło a obok jeszcze jeleń w uskoku z makatki i chrystus do ściany przybity teksami gdzieś dalej z okna wyjrzy starcza pomarszczona twart prawie jak kalafior przyniesiony do domu i tak idąc ojcze krok za krokiem możesz dojrzeć sporo człowieczych spraw tak krok za krokiem przenikając ściany możesz dojrzeć nasz prosty człowieczy dzień. to nasze miasta cierpliwie wznoszone krok za krokiem idące poprzez czas a w każdym domu słoneczniki vangoga jak słońce elektryczne rozsiewają ciepło ELEGIA IV on wierzył kiedy ziemię spękaną słońcem ujmie w dłonie jakby unosząc gorycz z otchłani kopalń z odległych przekleństw wyjrzą kwiaty — złote kwiaty człowieczego szczęścia on wierzył głęboko jeszcze nie widząc kiedy słoneczniki wyrastały nad ziemią i złoty kolor mieszał się z krwią w ciągłym przypływie oceanów więc ukrył to szczęście w prostych przedmiotach w koślawym krześle — wzdętych łodziach jak brzuchy ciężarnych kobiet gdy słoneczniki wciąż wyrastały nad nim obracając się tam dokąd zmierzał i szedł na przekór o jeszcze jeden króli o śmiechu pogardę — o kamienie rzucane jakby na wściekłego psa niosąc ogromny ciężar słońca — wciąż szedi Polacy w operacji berlińskie] Rano 2 maja obrona centrum Berlina była już rozbita na szereg izolowanych grup. Goebbels i generał Krebs popełnili samobójstwo, a Bormann uciekł. Dowództwo 56a korpusu pancernego prosiło o zaprzestanie ognia i oznajmiło, że wysyła parlamentariuszy. Do godziny 7.00 żołnierze korpusu złoży] i broń. Oddał się również do niewoli jego dowódca generał Weidling. Inne jednostki kontynuowały opór. Na żądanie radzieckie generał Weidling wydał rozkaz kapitulacji całemu garnizonowi, podkreślając, że ?e względu na ogólną sytuację, dalsza walka jest bezcelowa. Taki sam rozkaz w imieniu rządu niemieckiego wydał Fritsche — pierwszy zastępca Goebbelsa. Od tego czasu oddziały niemieckie przerywały walkę i masowo składały broń. Jedynie najzacieklejsi hitlerowcy, głównie esesmani, żądni byli jeszcze krwi. W Plchelsdorfie i Spandau-West ostrzeliwali oni piechotę i czołgi radzie- * if" mm. «|"« ckie, w parku Tiergarten radziecki batalion czołgów z desantem polskich żołnierzy 3. pułku piechoty natknął się na oddział około 500 hitlerowców, którzy o-tworzyii ogień z karabinów maszynowych. Wywiązała się walka, w której zginęło około 80 Niemców. Niedaleko mo stu na Haweli walczono jeszcze z usiłu-jącjrmi uciec z miasta kryminalistami z cudzoziemskich formacji SS. Często padały też skrytobójcze strzały z domów. Jednakże do wieczora 2 maja garnizon Berlina całkowicie zrezygnował ze stawiania zorganizowanego oporu. Stolica zbrodniczej III Rzeszy — Berlin — została zdobyta. Miasto prusackiej i hitlerowskiej pychy — symbol milita-ryzmu, faszyzmu i wojny — leżało w zgliszczach i ruinach. Pogruchotane, monumentalne budowle królów pruskich i „tysiącletniej" Rzeszy Hitlera świeciły olbrzymimi wyrwami po pociskach. U-Piornym wyglądem straszyły zdruzgotane pomniki brandenburskich i pruskich e-lektorów. Wokół instytucji państwowych walały się porozbijane kamienne orły hi Herowgkię. Postrzępione flagi ze swastyką kich szczątków. Na ocalałych domach oria ruinach tysiące, dziesiątki tysięcy białych* prowizorycznych flag — znaków poddania się i kapitulacji. Upiorna cisza, która po długotrwałym zgiełku bitewnym, na tle obrazów apokaliptycznego zniszczenia wydawała się czymś niesamowitym. Totalna klęska i totalne zwycięstwo. Zwycięstwo dla tych, którzy w sprawie dliwej, ciężkiej i pełnej wyrzeczeń walce, po latach doszli do celu — do gniazda hi tleryzmu — Berlina. Zwycięstwo, za które tysiące żołnierzy radzieckich i polskich oddało własne życie lub zdrowie. Ulicami przeciągają kolumny zwycięskich wojsk. Głosy radości żołnierzy ożywiają ponurą atmosferę ówczesnego Berlina. Nad miastem powiewają czerwone i biało-czerwone flagi. Ciągną niekończące się szeregi jeńców. Idą z opuszczonymi głowami, obdarci, bru dni, zarośnięci, posępni. Tak kończy się marsz nadludzi, którzy wyruszyli na podbój świata drogą grabieży i zbrodni. Wokół Reichstagu, pod Bramą Branden burską, przed Kolumną Zwycięstwa ęntu- Maj 1945 r. Polski sztandar nad gi zjastyczne okrzyki, padają sobie w objęcia. Przed wieczorem 2 maja, polskie pułki przemaszerowały koło Bramy Brandenbur skiej i opuszczając Berlin ruszyły w kierunku Nauen do nowych zadań bojowych. Berlin skapitulował. Wojna, chociaż już przegrana dla Niemiec, wciąż trwała. Do Warszawy przesłano rządowi polskie mu następujący meldunek „Podczas szturmu na Berlin 1 dywizja piechoty im. T. Kościuszki opanowała 36 rejonów, 4 stacje metro, kompleks budynków politechniki, 7 fabryk, w tym podziemną fabrykę samochodów w rejonie Tiergarten. Zdobyła 15 dział pancernych, 8 czołgów, 28 dział, 82 cekaemy, ponad 3000 karabinów. Wzięto do niewoli 2500 hitlerowskich żołnierzy i oficerów. Na polu walki nieprzyjaciel stracił 3000 zabitych. Zniszczono 120 cekaemów, 17 dział f tami Berlina. CAF — Archiwum wiele innego sprzętu nieprzyjaciela". Nie było to jednak wszystko, czego dokonali Polacy w Berlinie. Meldunek nie uwzględniał bowiem działalności bojowej pozostałych jednostek polskich. Ze wszystkich armii alianckich tylko wojsku polskiemu dane było walczyć wraz z Armią Radziecką w sercu hitlerowskiego imperium. Swym udziałem i zwycięstwem w szturmie Berlina żołnierz polski dał wielką moralną satysfakcję swemu ciemiężonemu od wieków przez zaborczość germań ską narodowi. Wnukowie i synowie tych, którzy cierpieli i ginęli w walce z prusa-ctwem o prawo do wolnego życia na własnej ziemi, ci co poznali ludobójczy hitleryzm w wojnie 1939 r., podczas okupacji, na froncie i w szeregach partyzantki speł nili wielką misję dziejowej sprawiedliwości — zatknęli polskie sztandary w Berlinie. (Interpress), PPŁK CZESŁAW PODGÓRSKI leżały pod rumowiskami cegły, tynku i różnego rodzaju śmieci. W urzędach i biurach safesy i szafy o-twarte na oścież. W pokojach, korytarzach i na ulicy stosy porozrzucanych papierów. Jeszcze do niedawna ważne i tajne dokumenty, raporty, rozkazy. Wśród tej makulatury porzucone legitymacje partii nazistowskiej, wysokie ordery i odznaczenia. Wszędzie pełno było trupów hitlerowskich żołnierzy. Wśród nich wielu oficerów, rosłych esesmanów w czarnych mun durach, żandarmów, gestapowców, członków osobistej obrony Hitlera, wysokich funkcjonariuszy partyjnych i hitlerowskimi opaskami na rękawach. Koło bunkra Hitlera leżał nadpalony, szczerniały trup — mąciciela niemieckich umysłów, Goebbelsa. Nad miastem snuły się dymy z dopalających się domów, ostry zapach spalenizny i mdły odór rozkładających się ludz- Str. 6 GLOS nr 121 (5514) Z programu Dni Oświaty, Książki i Prasy Przypominamy: tegoroczne Dni rozpoczynają się w niedzielę, 3 maja i trwają do 28 bm. Koszalińska inauguracja odbywa się w trakcie IV Zjazdu Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. Następne ważne daty majowych obchodów to: 9 — Dzień Zwycięstwa, 10 — Dzień Działacza Kultury, 17 — 75-lecie radykalnego ruchu ludowego, 24 — Dzień Książki Technicznej, 28 — Dzień Młodości. Z bogatego programu wojewódzkich uroczystości i imprez wybraliśmy kilkanaście, typowych lub znaczących. Uzupełnieniem wojewódzkiego programu są programy powiatowe. Na tej podstawie można przypuszczać, że każdy mieszkaniec, niemal każdej większej miejscowości będzie mógł uczestniczyć w interesującej go imprezie. IMPREZY INAUGURACYJNE — 3 MAJA * Koszalin — wojewódzki kiermasz książki na 20 stoiskach, * projekcja liimów na wolnym powietrzu („Gdzie jest generał", „Drugi brzeg", „Między wrześniem a majem", „Beata", „Spotkania w mroku"). Sławno — występ Teatru Propozycji „Dialog". Połczyn-Zdrój — wystawa prac „25 lat Połczyna W oczach dzieci", * Świdwin — biesiada poetycko-muzyczna, turniej oświatowo-rozrywkowy. OBCHODY DNIA ZWYCIĘSTWA — 9 MAJA * Darłowo: wręczenie sztandaru harcerzom, Połczyn-Zdrój: wmurowanie tablicy pamiątkowej ku czci płka Jana Tałdykina, * Szczecinek — Powiatowy Zjazd Kombatantów II wojny światowej. JUBILEUSZ RUCHU LUDOWEGO — 17 MAJA * Pieńkowo (pow. Sławno) — festyn majowy „Wios-na-70", * Gościno (pow. Kołobrzeg) — sejmik opiekunów punktów bibliotecznych „Czytelnictwo literatury rolniczej", -¥■ festyny i uroczystości w każdym powiecie. DZIEŃ KSIĄŻKI NAUKOWO-TECHNICZNEJ — 24 MAJA * Białogard — wystawa wydawnictw technicznych „Myśl techniczna w 25-leciu", * Kołobrzeg — zebranie Koła Przyjaciół Książki Technicznej przy klubie zakładowym KPBM, + Zydowo, Ostrowiec (pow. Sławno) — zgaduj-zgadula o tematyce książki technicznej. DZIEŃ MŁODZIEŻY — 28 MAJA * Miastko — festyn młodzieżowy pn. „Młodzież swojej Ojczyźnie", * Kołobrzeg — „Kołobrzeska Gitariada 1970'% * Tychowo (pow. Białogard) — gromadzki zlot młodzieży, -*■ Złotów — „Błękwit-70", manifestacja młodzieży, połączona z występami amatorskich zespołów artystycznych * Świdwin — żakinada, turniej międzyszkolny, bal gałganiarzy. KONFERENCJE, SEMINARIA, SYMPOZJA * Szczecinek — IV seminarium astronomiczne dla młodzieży szkół średnich województwa (9—10 maja), * Kępice (pow. Miastko; — Zlot młodych przodowników nauki i pracy (16 maja), * województwo — obchody 25-lecia działalności Towarzystwa Wiedzy Powszechnej (cały miesiąc). SPOTKANIA, PRELEKCJE, ODCZYTY * Kołobrzeg — „Kołobrzeg w zapiskach Galla Anonima (9 maja), * Koszalin, Słupsk — spotkania z Teodorem Dybowskim, autorem powieści historycznych (10 maja), + Miastko i powiat — wieczory autorskie Eugeniusza Paukszty (11—12 maja), + Koszalin — spotkania z koszalińskimi pisarzami (12 maja), * Słupsk i powiat — spotkania z L. Prorokiem, K. Kąkolewskim, L. Kalthenbergiem, J. Gerhardem, D. Liberdą (12—21 maja), * Kołobrzeg, Koszalin, Wałcz — spotkania ze Zbigniewem Załuskim i Stanisławem Mojkowskim (18—20 maja), * Kołobrzeg i powiat — wieczory autorskie E. Brylla, S. Dygata, S. Grochowiaka, M. Hillar, I. G. Kamińskiego, J. Przymanowskiego, Cz. Kuriaty (cały maj), * województwo — spotkania z dziennikarzami pism centralnych i „Głosu Koszalińskiego" (cały maj)* WYSTAWY * Kołobrzeg — wystawa prac malarskich R. Ziemskiego połączona z prelekcją prof. Wojciechowskiego (10 maja), * Słupsk — wystawa rzeźby ludowej w drzewie (18—31 maja), * Koszalin — salon wiosenny młodych (cały maj), * Zlotów — „Tradycje polskiej k&iążki i prasy na Ziemi Złotowskiej (cały maj). IMPREZY, FESTIWALE, KONKURSY •¥ Wałcz — Festiwal Ognisk Artystycznych (3 maja), * Koszalin — wojewódzkie i ogólnopolskie eliminacje IV Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego Szkolnyeh Kół Przyjaciół Związku Radzieckiego (3, 22—24 maja), + Miastko — turniej prasowy (9 maja), * Sławno — wojewódzki przegląd orkiestr dętych (10 maja), + Szczecinek — Międzywojewódzki Konkurs Młodego Muzyka (15—17 maja), * Szczecinek — Święto Pieśni i Tańca Ziemi Szczecineckiej (23—24 maja), + Dygowo — Wrzosowo (pow. Kołobrzeg) — Iii Turniej Międzygromadzki (data nieustalona), + .Koszalin i województwo — uroczyste koncerty z okazji jubileuszu chóru WZGS „Złote Kłosy", * Ugoszcz (pow. Bytów) — finał powiatowego konKtir-su „25 lat literatury polskiej" (24 maja). URUCHOMIENIE NOWYCH PLACÓWEK * Wołcza Mała (pow. Miastko) — otwarcie Klubu Rolnika (3 maja), * Słupsk — otwarcie filii bibliotecznej nr 7 (10 maja), * Darłówek — otwarcie Klubu „Ruchu" (28 maja), *, Kościernica (pow. Białogard), Ołużna (pow. Kołobrzeg), Królewo (pow. Sławno), Biały Bór (pow. Miastko), Kołacz (pow. Świdwin) — otwarcie klubów „Ruehu" lub „Rolnika". Koncert Koszalińskiej Or kiestry Symfonicznej, który przypadł w okre sie uroczystości leninowskich, nabrał znamion akademii z przemówieniem, wierszami i — to godne jest szczególne-go podkreślenia — dziełem wielkiego radzieckiego kompo zytora poświęconym Jego pa mięci. XII symfonia Dymitra Szostakowicza jest jakby kontynuacją tego dzieła, któ re powstało cztery lata wcze śniej — bo w 1957 roku — XI symfonii. I tak jak poprze dnia poświęcona była wydarzeniom Roku 1905 (taki też podtytuł nosi) tak z kolei XII symfonia — to „Rok 1917". A zatem wydarzenia Wielkiej Rewolucji Październikowej, wydarzenia związane z działalnością i życiem Lenina (cze go wyrazem tytuł drugiej czę ści, bardzo refleksyjnej, „Raz liw" — od miejscowości poby tu Lenina). Już choćby ten szczegół wskazuje na metodę pracy na koncepcję utworu, który przed dziewięcioma la ty przedstawił Dymitr Szósta kowicz. Również i bliskość koncepcji, kontynuacja zamierzenia poczętego w XI sym fonii wyraża się w programo wych tytułach poszczególnych części utworu. Słuchając XI czy też ostatnio — XII symfo nii odniosłem wrażenie, że Po koncercie KOS XII Szostakowicza stoję przed monumentalnym, epickim freskiem, w którym autorowi nie chodzi o frapo wanie szczegółami, czy wcią gnięcie słuchacza w orbitę fi nezyjnych przemyśleń warsztatowych, lecz wypróbowa nymi środkami maluje monu mentalny obraz. Przyznać mi wypadnie, że te dwa dzieła mniejsze robią na mnie wrażenie od poprzedniczek, znakomitej IX symfo nii, czy bardzo osobistej w wypowiedzi X symfonii, któ rą poznali nie tak dawno słu chącze Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej. Być może iż inny rodzaj odbioru, wielki zespół wykonawczy, nastrój masowej uroczystości i zbioro wego patosu tworzą dla tych dzieł bardziej stosowne warun ki. Nie dostrzegając ich podczas słupskiego koncertu nie dziwmy się więc, że i wraże nie ogólne nie mogło być naj lepsze. Zarówno dyrygent Zdzisław BYTNAR, jak i orkiestra, borykali się wcale (po zwolę sobie tutaj użyć okre ślenia Schumanna odnoszące go się do Symfonii C-dur Schu berta) nie „niebiańskimi dłu-żyznami" oraz patetyczną re toryką. Ceniąc trud wykonaw ców i podkreślając celny wy bór dzieła na ten uroczysty koncert, odnotowujemy wartość poznawczą tej prezenta cji, spotkanie z dziełem wiel kiego kompozytora. Ten nastrój powagi, dosto jeństwa prysnął w drugiej czę ści koncertu. Przeskok od a kademii do „koncertu ulubio nych arii" był — jak na mój gust nazbyt silny. Rozumiem, że wcześniejsze umowy zmu szały do przyjęcia bułgarskich solistów. Ale dlaczego z takim programem! Wszystko co najbardziej znane z repertua ru opery światowej, znalazło się w repertuarze tenora Pla mena BAŁBANOW A. Czegóż tam nie było: i aria z „RJno letta" (naturalnie „La donna e mobile") i aria Cania z „Pajaców" i Cavaradossiego z „Tosci". Tylko Leński z „Eu geniusza Oniegina" czuł się bardzo osamotniony w tej po wodzi łatwizny. Ale z kolei także dlatego, że śpiewak nie bardzo potrafił przekazać nam. liryzm muzyki Czajkowskiego. Głos nie nazbyt frapujący (ot, po pręstu dobry, chociaż nie bez wad), muzykalność przeciętna, a kultura estrado wa poniżej owej przeciętnoś ci z nieznośnym „przeżywaniem", łapaniem za serce i gardło. W sumie występ ma ło ciekawy. Już lepiej przedstawiła się Resa KOLEVA; która wprawdzie w arii z o-pery „Samson i Dalila" K. Saint-Saensa nie osiągnęła, szerokiej, „wiolonczelowej" frazy, ale okazała muzykalność w bardziej dla jej tern peramentu i charakteru mezzosopranowego głosu, odpowiednich fragmentach z „Car men" Bizeta, a nade wszystka w Seąuidilli. Zestaw owych arii z XII sy mfonii i uroczystym charakte rem koncertu stanowił kontrast nazbyt ostry, tym bar-1 dziej, że i prowadząca ów wis czór K. Dutkiewicz prze jęta osobowością i portretami Majakowskiego, uważała za swój obowiązek dostosowania sło-i zoa o muzyce i stylu nie tyle do charakteru koncertu co do wyimaginowanego ideałuj ZBIGNIEW PAWLICKI Gdy myślę: Oto pytanie „wywoławcze" błyskawicznej ankiety, przeprowadzonej wśród twórców przez redakcję biuletynu „Kultura w kraju i na świecie" Polskiej Agencji Prasowej. Mówią: Dyrektor j kierownik artystyczny Teatru Narodowego i Powszechnego w Warszawie Adam Hanuszkiewicz: — Z hasłem tym kojarzą mi się moje pierwsze kroki na scenie, mój debiut artystyczny. W Jeleniij Górze miałem szczęście uczestniczyć w inauguracji działalności tamtejszego teatru w roku 1945, zaledwie w kilka miesięcy po zakończeniu wojny. Graliśmy „Zemstę" Fredry. Byliśmy wszystkim po trosze: sami sporządzaliśmy dekoracje, przy gotowywaliśmy kostiumy, usta wiali światła. Pracowaliśmy z radością, entuzjazmem, samozaparciem, zdając sobie sprawę, jakie znaczenie ma tutaj słowo polskie, płynące ze sceny. Prof. ASP w Warszawie ■— Janusz Strzałecki: — Byłem jednym z pierwszych przedstawicieli środowiska plastycznego, który w 1945 roku przyjechał do Gdańska. Dziś gdańskie środowisko plastyczne, należące do najbardziej dynamicznych w kraju, daje o sobie znać wspaniałymi inicjatywami. Kiedy wspominam PRZYJECHAŁO nas kilkudziesięciu... Publicystów od polityki kulturalnej, od upowszechniania plastyki, od teatru. Trzeba przyznać, że nie szczędzono nam ani czasu, ani materiałów, ani przeżyć intelektualnych w tym wrocławskim za głębiu kulturalnym , trzecim w kraju pod względem dynamizmu, po Warszawie i Krakowie. ZUPA NA GWOŹDZIU CZYLI APOCALYPSIS CUM FIGURIS Najsilniejszym magnesem, który ściągnął na sesję wrocławską aż tylu publicystów z całego kraju, była chęć zobaczenia teatru-laboratorium Grotowskiego, o którym głoś no na całym świecie — w Europie, Ameryce i w Japonii, o którym piszą obcojęzyczne ga zety i książki, którego to teatru przedstawienia oglądają ludzie na obu półkulach naszego globu, a którego obejrzenie dla mieszkańców Polski jest niemal nieosiągalne. Podobno teatr ten — jak po wiedział sam Grotowski — wę druje po Polsce i zjawia się tu i tam, ale konia z rzędem temu, komu udało się go zo baczyć. Grotowski ze swym teatrem ma zawitać, wreszcie tamte lata — ciężkie dni, trupy i poświęcenia, na które wszyscy byliśmy skazani, u-pór, z jakim pokonywaliśmy tysiące przeszkód — nie mogę oprzeć się poczuciu dumy i satysfakcji. Wielokrotna laureatka Festiwali Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu i Małych Form w Szczecinie — Irena Jun (Kraków): — Przychodzi mi głównie na myśl różnorodność form propagowania kultury. Festiwal Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu, 99 Kultura Ziem Zachodnich" „Jazz nad Odrą", Festiwal Sztuk Współczesnych, festiwale Małych Form i Teatrów Amatorskich — w Szczecinie, organowy — w Kamieniu Pomorskim, studencka „Fama" — w Świnoujściu itd. Ta różnorodność form jest potwierdzeniem tego, że na tych terenach istnieje niezwykle sprzyjająca atmosfera dla rozwoju kultury. Tadeusr Makarczyński —-reżyser filmowy (Warszawa): — Przede wszystkim Chopin, a ściślej — Festiwal Chopi- nowski w Dusznikach. W 1348 roku odbył się tam pierwszy festiwal, który stał się tematem jednego z moich pierwszych filmów dokumentalnych „Recital chopinowski". Była to zarazem jedna z pierwszych — na taką skalę — polskich manifestacji kulturalnych na ziemiach odzyskanych. Występowali nasi czołowi, dziś już nieżyjący pianiści: Rab-cewiczowa i Sztompka. Od tego czasu zrodziło się tu dziesiątki podobnych imprez artystycznych i kulturalnych: w Kudowie, Lądku-Zdroju, Zielonej Górze, Koszalinie. Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Kultury, publicysta Ryszard Hajduk (Opole): — Niecodzienne porównanie: w ośmiu wyższych u-czelniach Wrocławia wykłada obecnie tylu pracowników naukowych, ile wynosiła liczba... studentów, pobierających naukę w tym mieście w okresie przedwojennym. Nigdy nie zapomnę okresu powstawania zrębów życia kulturalnego na Ziemiach Zachodnich. Pamiętam pierwszy zjazd pisarzy, który obradował w 194-5 roku na Opolszczyźnie i pierwszy zjazd śpiewaczy chórów całego Śląska w 1946 roku w Opolu. Zjazd ten udowodnił, jak wielką rolę odgrywała piosenka w umacnianiu polskości tych ziem. Dlatego też postawiliśmy w Gogolinie jedy-ny chyba w świecie pomnik £ — polskiej piosence! I Przyjemnej lektury! Fot. J. Piątkowski i do Warszawy, której unika od wielu lat, tj. od czasu kiedy w teatrze STS pokazał „Kaina". Jakże daleko odszedł Grotowski i jego teatr od tamtego przedstawienia i od tych spektakli, które oglądano jesz cze w Opolu, w jego „Teatrze 13 rzędów". Bo każdy spekr-takl, więcej, każde przedstawienie tego samego spektaklu jest i będzie inne — mówił teatralnych". Toteż spektakl „Apocalypsis cum figuris", oparty o cytaty z Biblii, z u-tworów Eliota, Dostojewskie-go i Weila, w którym wystąpiło pięciu aktorów, odbył się w specjalnie zbudowanej dla Grotowskiego sali jego laboratorium, pustej, czarnej, jak wnętrze trumny, tylko, że z trzema ławkami pod ścianą przeznaczonymi dla widzów, jako że więcej niż 37 osób nie istotniejszych problemów ludz kiej egzystencji. Fabuła lite* racka jest tylko pretekstem do przekazania środkami panto-mimicznymi pewnych myśli czy wrażeń. — Tancerz wychodzi z ru^ chu — mówił na spotkaniu z nami Tomaszewski — on my śli nogami. U mima baza ru* chu jest inna: oto ja — i lina. Kto kogo? Założeniem pantomimy jest, aby mim się We wrodawskin zagłębia nam Grotowski w dwugodzin nym spotkaniu łaskawie nam poświęconym. ■— Między tysięcznym a 999-tym przedsta-niem też jest różnica, bo „przedstawień nie konserwuje się"' tylko rozwija się je coraz dalej, posuwa się każde jeszcze o jeden krok naprzód. Stąd też nazwa teatru Grotow skiego: „Teatr Laboratorium — Instytut Badania Metody Aktorskiej". Na pytanie, jak powstaje scenariusz przedstawień, Grotowski odpowiedział: „Jest to taka zupa na gwoździu... pier wotny zalążek obrasta coraz czymś nowym... Ja nie produkuję przedstawień, one pow stają rozwijając się... Założeniem przedstawienia jest żywy człowiek bez żadnych «podp6rek"f. . tjU rekwizytów może być uczestnikami tych misteriów. JA — I LINA CZYLI PANTOMIMA TOMASZEWSKIEGO Z zapartym tchem chłonęliś my „Gilgamesza", tj. choreo-dram swobodnie opracowany przez Henryka Tomaszewskie go na podstawie eposu sume-ryjskiego, mający na celu ukazanie życia i śmierci, miłości i nienawiści, w oparciu o legendę o Gilgameszu oraz ukazanie spraw nurtujących człowieka, a ujętych w formie współczesnego teatru ruchu, jak głosi program. Teatr Tomaszewskiego poszukuje najwłaściwszych sposobów ukazania ruchu i jego przemian dla wrażenia naj- z nią identyfikował... Z po?-czątkowego stanu estetycznej kontemplacji, z Apolla artysta wchodzi w Dionizosa... Wypowiada ruchem to, czego słowa nie są w stanie wyrazić... Wrocławski Teatr Pantomimy Henryka Tomaszewskiego w odróżnieniu od innych, głośnych za gra-? granicą teatrów pantomimy, wybrał ruch jako swój śro< dek wyrazu. Posługując się rekwizytami, dekoracjami i muzyką, obrazy pantomimicz-ne teatru Tomaszewskiego po budzą ją wyobraźnię widza ! wywołują u niego szereg emo cji, przy czym osią spektaklu jest zawsze mim. Z racji tej swojej odmienno ści Pantomima Tomaszewskie go zyskała tak wielki rozgłos na całym świecie, przyczyniam GŁOS nr 121 (5514) i Str. U KOMUNIŚCI B W Polsce Ludowej ukazało sdę wieie puoiikaoji naukowych, poipuid.rnonauKow.ycii i j>UDiicy»tycznycn poswięco-nycn dziejom Komunistycznej Partii • POioiii. opracowania te ODejmują jCuiUw wy orane pj.0 bierny z jej dziaiainosci, bądz tez ograniczają s^ę ao wy oranego okresu Historii partii. Wprawazxe w ostatnich ra^acn u«azdi Si? zarys nistoni poi-SKicgo rucnu roDotrnczego w owocn toma.cn, przygotowany przez ZaiUdCi idiotom irarm, który w poważneji mierze u-wzgiędnia tę problematykę. Wydano także kitka tomów dokumentów KP^ o^az opubii kowano szereg artykułów,-zwłaszcza na iamacn „Z Pola Walki". W ostatnich latach ukazało się także szereg cennych zoiorow wspomnien dzia łączy rewolucyjnych z lat mię dzywojennych i okupacji hitlerowskiej. Jednakże mimo tej wydałoby snę bogatej literatury musimy stwierdzić, że wciąż jeszcze czekamy na pełną, naukową syntezę historii KPP. „Komuniści" * — prezento- wany tu tom wspomnień czołowych działaczy KrP w pew nym su>pmu uzupełnia lukę wynikającą z brakli rnonogra-iii naułtowfaj. Zamieszczone w tomie wsponinren.a ooejrnują najwazmejsze etapy działalności parm: jej paws^anie u progu urug.ej n,i#podiegłości; leiimtyKę dyskusja wewnątrz partyjnych; proces dojrzewania laeowego do partii nowego tjpu-paitii leninowskiej; dzia-łamose wsrod klasy loootniczej cniopstwa, inteligencji j mło-aziezy; działalność w związ-kacn zawodowych; waikę o jednolity i ront krasy roootni-czej, front ludowy i ogóino-aernokratyczny: działalność o-s w i a t owo1 - kulturalną, p ar 1 a -mentarną i wydawniczą; przed stawiają stanowisko partii wo bec innych ugrupowań poii-tycznycn lat międzywojennych: udział komunistów w wielkich bitwach klasowych Polski burżuazyjnej, a także rolę polskich komunistów w międzynarodowych organizacjach robotniczych, udział w wojnie domowej w Hiszpanii i w walce z najazdem Niemiec hitle- Kto kupuie książki? * DECYDUJE POZIOM WYKSZTAŁCENIA * NAJWIĘCEJ NABYWCÓW MA 36—40 LAT * PRZEWAGA NAUCZYCIELI I PHAWMKOW Zapotrzebowanie na książki stale wzrasta. Dzisiejsza produkcja wydawnicza nie jest już często w stanie nadążyć za popytem na pewne tytuły. Fundamentem tego rosnącego zapotrzebowania jest rozwój oświaty, a zależność tego wzrostu od poziomu wykształcenia unaoczniają badania ankietowe i analiza budżetów rodzinnych przeprowadzona przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Krakowie. Podstawowe pytanie ankiety brzmiało: „Czy zakupił pan(i) w ciągu ostatnich dwu lat jakąś książkę?". Z odpowiedzi wynika, że w grupie osób z niepełnym wykształceniem podstawowym zakupiło przynajmniej jedną książkę 11,5 proe. kobiet i 8,3 proc. mężczyzn. Już przy ukończonym Wykształceniu podstawowym procenty te wyraźnie rosną i wynoszą 23,3 proc. dla kobiet i 31,3 proc. dla mężczyzn. W grupie ze średnim wykształceniem udział w zakupach książki wynosi zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn po 50 proc. Najwięcej kupujących książki jest wśród osób z wykształceniem wyższym — wśród kobiet 97,1 proc., a mężczyzn — 88,9 proc. Te ostatnie procenty są oczywiście wysokie, ale czy nie budzi zastanowienia fakt, że ponad 11 proc. mężczyzn z wyższym wykształceniem nie kupiło w ciągu dwu lat ani jednej książki... Nie bez wpływu na zakup książek pozostaje wiek nabywców. Najwięcej nabywamy książek w okresie od 18 do 45 lat. Ok. 60 proc. osób nabywało książki w wieku 36—40 lat. Kobiety powyżej 50 lat i mężczyźni powyżej 60 lat są wprawdzie rzadszymi nabywcami książek, ale — jak wynika z dalszych ustaleń ankiety — nie oznacza to spadku czytelnictwa, a wiąże się z częstszym korzystaniem z bibliotek publicznych, ewentualnie z nagromadzeniem już własnego księgozbioru. Stwierdzono również wyraźną zależność między zawodem nabywcy a zakupem książek. Najniższe zakupy notuje się wśród pracowników fizycznych, bo zaledwie 25 proc. respondentów tej grupy zakupiło jakąkolwiek książkę w ciągu 2 lat (jest to oczywiście również związane z poziomem wykształcenia). W grupie inteligencji zakupujących książki było 80 proc., a w podziale na grupy zawodowe przodują nauczyciele i prawnicy. (AR) rowskich na Polskę we wrześniu liłby roku. Juz taK pouiez nie wyliczone problemy upoważniają do SKi as y 11 k o w a n i a tej pozycji jako lektury pize-ae wszystknn dra dziaiaczy sp oieczn o -poii tyczny cn or a z nauczycien historu i wycno-wania obywatelskiego w szko łacn poasoawowycn i sredmcn. Wpomnienia poiskicn komu nistow ukazują rowmez lor my l metody pracy Krp, jej instancja. oraz aktywu w warun kacn nieiegainycn. Sprawy te ooecnie po 2ó latach Polski Ludowej, ocuegłe aia poważnej części aktywu, wycnowaw cow i rmoaziezy — mają du-ze znaczenie poznawcze i wy-cnowawcze. l^e znaiaziy one ouipovvieainego miejsca w ao-tycnczasowycn opracowaniach. C^Oia^ując .c^o^liouną uz»a łainoao pcuUii, truurio jest ws-r-azac na ważniejsze i mniej ważne iragmenty KóiązKi, czy tez zczt6urnych wspoiinmen Autorzy me uniKali wyciąga-rua WiuO^Kow z wiasnej azia-łamosci. .piszą o boiesnych pordZKach, niepow-oozeniacn i Oięuacn. Pr zeus mawiają zio-zony proces oojrzewania pot-SK.ej Klasy roootniczej i jej parni, precyzowania prz.ez nią zauan wobec proletariatu, społeczeństwa i narodu. Do jej aorobKU nawiązała powstała w iatacn oKupacjii Hitlerowskiej Jr'oiSKa partia Kooot-nicza, która opracowała i zre-anzowaia w peiru ien.nowski program budowy Poiski Luao wej . Praca autorów i zespołu redakcyjnego zasługuje na pozytywną ocenę, a Książka na uwazae pizeczy tanie. W pełni naiezy się zgodzie z opinią proi. H. j abłOiiSiKiego, który we wstępie podKie^ając waio ry prezentowanego tomu, pisze; „1 wraśme aia zrozumienia, jak nartowaii się bojownicy kpP, w jakim kkm a ci e byli wycnowywam bezcennym źródłem są wspomnienia człon ków partii i tycn, którzy z nimi współdziałali. Dopiero bo wiem na tle ich codziennej, uciążliwej i heroicznej postawy, wymagającej działalności, pojąć można, czym była KPP w życiu narodu, na tym tle łatwiej też wniknąć w sens dokonujących się w niej prze mian, również i w dziedzinie teorii, które były przecież w ostatecznym rachunku nie wy nikiem oderwanych od życia dociekań, aie rezultatem całokształtu doświadczeń wszech stronnej, dynamicznej walki o lepszą przyszłość własnej klasy, narodu i ludzkości" (AR) doc. dr CZ. KOZŁOWSKI * Wspomnienia o Komunistycznej Partii Polski, Książka i Wiedza 19G9, str 655, cena 60 zł. Muzeum pod gołym niebem Przy ul. Leśnej w Olsztyn ku, a właściwie już poza mia stem (jak to choćby z nazwy ulicy wynika), w miejscu gdzie właśnie rozwidlają się drogi — na i Lbląg, Augustów i na Warszawę — na rozległym wzniesieniu, przeciętym w tym miejscu wąziutką jesz cze strugą rzeki Pasłęki, roz pościera się ten dziwnie u-roczyskowy obszar pełen jesz cze dziwniejszych budowli. inne atrakcje. Stare wiatraki, kuźnie, kapczmy. W jednej z nich ma powstać w br. auten tyczny zajazd (oberża), w którym zwiedzający turysta będzie mógł się pożywić o-sobliwymi specjałami ludowej kuchni mazurkiej i — wypić co nieco. Obiecują ponoć miody swojej roboty. W sumie jest tu 18 zabytko wych budowli, dziewiętnasta — właśnie w budowie (rów jąc sławy nie tylko twórcy, aie i siedzibie teatru — polskiemu Wrocławowi, podobnie jak teatr Grotowskiego. Wrocławskie teatry, wędrujące po całym świecie i utwierdzające tam przekonanie o prężności naszej współczesnej sztuki są dobrym świadectwem żywotności polskiego Wrocławia. HASIOR Scenografem Teatru Polskie do historii nie tylko polskiego teatru. DZIEDZIUL I MONA LIZA Maleńki, dwa na dwa metry korytarzyk prowadzący do czytelni wrocławskiego KMPiK. Czerwone światło reflektora, grupka widzów trzy mająca kawał materii mającej ni to łączyć, ni to oddzielać „widownię" od „sceny". W głębi czytelni fortepian i kulturalnym go we Wrocławiu w tym sezo nie jest Władysław Hasior, głośny u nas i poza granicami naszego kraju rzeźbiarz i twórca wielu eksperymentalnych pomników, jak np. znajdujący się pod Czorsztynem pomnik partyzantów. Lufy ka rabinów pełnią tu rolę organo wych piszczałek, na których wiatr wygrywa requiem poległym. Tak pomysłowych dekoracji, będących już nie rekwizy tarni, ale trwałymi dziełami sztuki, obdarzonymi ruchem — sztandary zmieniające się w żarłoczne ptaki i drzewa wyrastające i rozwijające się na oczach widza — nigdy jesz cze nie widziano. Przedstawie nie „Don Juana" Moliere'a ze scenografią Hasiora jest ewenementem, który przejdzie żelazny olbrzymi świecznik z gigantycznymi woskowymi świecami. Przy fortepianie mu zyk — na sali ciemność i tyl ko na zawieszonym ekranie dwoje ogromnych oczu wysła nych z rzutnika. To słynna „Galeria Mona Liza", w której odbywają się „dziwne rzeczy". Dziś słuchamy z „Wielkiego Testamentu" Francois Villona — „Ballady o Wilonie y grubey Małgośce". Pod światłem reflektora Andrzej Dziedziul, aktor wro cławskiego Teatru Lalki, otrzy muje sztukę białego płótna i pęk żelaznych prętów. Nie po wiedziano mu, jakie dostanie dziś rekwizyty, bo za każdym razem improwizuje reżyserię recytowanej przez siebie ballady. Dziedziul drze płótno i, recytując, sporządza dla sie-. bie łachmaniarskie okrycie średniowiecznego włóczęgi, jakim był Villon. Gnie pręty sporządzając z nich łoże, dla siebie i Małgośki. — Słyszymy, to głos Viilona, to kobiecy dyszkant Małgosi — a na „scenie" tylko ten Dzied?iul moszczący z żelaznych prętów łoże. Jak on to robi? Tajemnica kryje się w tym, że jako aktor Teatru Lalki musi udawać różne głosy. Ale tu jest już nie tylko głosem, także samym sobą — twórcą teatru jednego aktora „Galerii Mona Liza*. Było to przeżycie nie mniej silne niż w teatrze Grotowskiego, Tomaszewskiego i przy oglądaniu scenografii Hasiora. Obecnie Dziedziul rusza w tournee po Europie, NIE NA TYM KONIEC Pokazano nam jeszcze wiele. I unikalne Muzeum Szkła i Ceramiki, gromadzące ekspo naty uczniów wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, której je den z działów współpracuje z przemysłem szklanym i ceramicznym, produkującym dla kraju i na eksport; pokazano Wrocławską Wytwórnię Filmową, zawieziono do Lubina, aby pokazać nowoczesny Dom Kultury, urządzono spotkanie z działem wydawniczym Osso lineum. — Zaprawdę wroclaw skie zagłębie kulturalne jest niewyczerpane! ADRIAN CZERMIŃSKI m Pełne prostoty i wdzięku, różnorodne formami i moty wami zdobniczymi, rozmiesz czone swobodnie w pejzażu (35 ha) Parku Etnograficzne go, zachowane obiekty archi tektury Mazur, Warmii, Powi śla, a także (nieliczne) z pogranicznego regionu Litwy — już na pierwszy rzut oka za chęcają, aby się przyjrzeć im bliżej i dłużej. Oto młyn Wodny z Kabor na, z końca XVIII w.Młyn jak młyn, ciekawostką jego jest ponoć wielkie koło nasierbne, całkowicie skonstruowane z drewna, Dla nas, ciekaiosze się wydało, że i ten młyn, i to koło jeszcze w 1948 r. męl-ły ziarno na mąkę. 1 to podob no krupczatkę. Dalej droga proujadzi trochę pod górę. Po lewej ręce, w kępie drzeio, wyłania się wieża dzwonnicy drewniane go kościółka spod Rychnowa, ostatniego tej klasy zabytko wej przykładu budownictwa sakralnego na Mazurach. Wnętrze świątyni boga to polichromowane. Malowi dla o stylizowanym ornamen cie opiewają nieśmiertelną przygodę Ewy i Adama w ra ju i kuszenie szatana. Zwra ca uwagę brak rzeźb w koście le. Jak się okazuje, Mazurzy, V) odróżnieniu np. od Warmiaków, nie mieli zwyczaju rzeźbić świątków. Nieco dalej napotykamy charakterystyczną warmińską chałupę; potem — drugą i trzecią. Daszki trzcinowe, wsparte na słupach, ule bart-nicze przed domem, dwuspado we dachy, bierwiona węgłowa ne „na rybi ogon", wnętrza —- wybielone. Im dalej w pejzaż parku — tym coraz to nież — wiatrak „paltrak"). Nie wszystkie są oryginalne, niektóre z nich to kopie, ale sporządzane niezwykle starannie, pod czujną kontrolą 5 miejscowych pracowników naukowych, którymi dowodzi i dyrektor, i kustosz skanse nu, historyk i etnograf, dr. Jó zef Wieczerzak. Koszt niektórych „eksponatów", tj. wy kupienie ich od właściciela, rozbiórka, transport i ponow ne „złożenie" w Muzeum jak również uzupełnienie brakują cymi elementami lonętrza, jest niekiedy bardzo znaczny. Zabytków w okolicy jest jeszcze sporo. I to pomimo dwukrotnego najazdu fali „szabrowników) kulturalnych" w latach 50. i 60., którzy snoro obiektóra przetrze bili. W samym woj. olsztyńskim zewidencjowano ok. 250 obiektów. Niektórzii właścicie le nie chcą się z nimi rozstać, inni każą sobie płacić za v>ysokie dla skansenu ceny, a tymczasem, — wiele obiektów niszczeje. Niemniej jvż samo istnienie skansenu svrawia, że miejscowa ludność inaczej za czyna się odnosić do własnych start ich sprzętów. Zaczynają je konserwować, szanowne. Wielu zagłada do Olsztynka chcąc dowiedzieć się, z kfóre go to toieku ta hiż^a ..po bab ci" albo ten nrzetak czy dzban. To także jest jakaś forma ratowania reliktów przeszłoś ci. Kulturalny, świadom ich wartości posiadacz inaczei za czyna. się obchodzić z lekce-ważoną dawniej nrzez siebie „starzyzną". To także jest jakiś efekt kulturalnej polity ki naszego ludowego państwa. Może nawet o najgłębszym i najtrwalszym kulturowym zna czeniu... Zajrzyjcie do skansenu w Ol sztynku. Dowiecie się tam jesz cze wielu ciekawych rzeczy. Rocznie zagląda tu około 70 tys. ludzi. S. H. GŁOS nr 121 (5514) „TURYSTYKI" CIĄG DALSZY 9 maja br. Poczta Polska 'wprowadzi do obiegu serię składającą się z 5 znaczków, które przedstawiają zabytki historyczne naszych miast zachodnich, świadczące o polskości tych ziem. Sposób opracowania 1 la stycznego i druk znaczków z przywieszkami jest podobny do serii „Turysty ka" z ubiegłego roku. Wszy stlde znaczki mają wartość nominalną 60 gr. Na poszczególnych znaczkach przedstawiono: ratusz we Wrocławiu, widok ogólny Opola z wieżą zamku piastowskiego, katedrą i ko ściołami, zamek książąt leg nickich w Legnicy, basztę zamkową w Bolkowie i ratusz w Brzegu. Znaczki pro jektował artysta plastyk. A, Heidrich. Nakład — 8 min serii. Koperty pierwszego dnia stemplowane będą o-kolicznościowym datownikiem. 4 MLN ZBIERACZY W NRF Oblicza się, że w Niemiec kiej Republice Federalnej jest około 4 min filatelistów, którzy, jak informuje „Filatelista", wydają rocznie na znaczki pocztowe około pół miliarda marek. Do zwiększonej sprze dąży przyczynia się reklama w kilku ilustrowanych pismach, dobre katalogi o-raz świetne zaopatrzenie w przybory i wydawnictwa. NAJPIĘKNIEJSZY ZNACZEK ŚWIATA Włoskie pismo filatelistyczne ogłosiło konkurs na W miarę jak kobiety sta ją się coraz ładniejsze (dzię ki współczesnej higienie i... kosmetyce) — rośnie w nich pragnienie, by wyglądać coraz to inaczej. Tak przynajmniej twierdzą slyn ni paryscy projektanci. Toteż pomimo że na co dzień najlepiej czują się w strojach sportowych, wieczorem śmiało sięgają do folk loru Indii, krajów afrykań skich czy wschodniej Euro z epoletami mają je dla tych, co wojny nie pamięta ją. A czym wytłumaczyć sukcesy wciętych romantycznych surdutów i koron kowych żabotów? Mody nie sposób rozpatrywać w kryteriach racjonalnych, na nic się zdadzą perswazje, że jest nonsensem noszenie fasonów sprzed stu lat; Podobnie jak dawne u-biory, urok nowości, oryginalności mają stroje inspi rowane folklorem egzotycz nych krajów. Egzotyzm jest tu zresztą pojęciem bardzo względnym — dla Japończyków np. pociągają cy jest egzotyzm zachodniej, ściślej — amerykańskiej mody. Bardzo malow nicze, bardzo twarzowe są wykonane w Paryżu poncho, stuknie w stylu indyj skim czy afrykańskim, „bojarskie" futrzane szuby i wschodnie hafty. Nie mniej szy urok w krajach za- Modele jugosłowiańskie inspirowane rodzimym folklorem. Foto-AR M. Szymkowski py, gdzie jeszcze nie zaginę ły tradycje ludowego rękodzieła. Stopniowo garderoba jed nej i tej samej kobiety sta je się coraz bardziej krańcowa. Przestała mieć jedno lity styl — jak to bywało do niedawna — charaktery żujący w jakiś sposób kobietę, która odzież tę nosiła. W tej samej bowiem szafie suknia w stylu cygań skim sąsiaduje ze §portową „mini" z dzianiny w neutralnym kolorze, a kożuch wisi obok aksamitnego płaszcza, jakby żywcem przeniesionego z epoki dyli żansów. Zależnie od okoliczności czy humoru kobie ta ubiera się raz krótko, raz długo, bardzo obcisło lub powiewnie. Jednocześnie panuje Tctl-ka różnych mód, kilka sposobów ubierania się. Zawsze jednak najbardziej pociąga to, co jest zupełnie inne od rzeczy noszonych dotychczas. Dlatego ubiory do ziemi mają nieprzeparty urok, szczególnie dla młodych. Podobnie, jaft kurtki chodnich mają nasze podha lańskie kożuszki, łowickie pasiaki czy koniakowskie koronki. W Polsce sukcesy mody „na ludowo" zawdzięczamy w dużej mierze młodzie ży. Odrodzenie ludowej pio senki, ludowej ballady pociągnęło za sobą i stylizowane pod tę ludowość stro je zespołów muzycznych i piosenkarskich. A od tego już jeden krok, by styl ten przyjął się wśród ogółu młodzieży. Zakłady włókiennicze przetwarzają więc projekty ludowych tkaczek na no woczesne tkaniny z włókien chemicznych, z taśm fabryk odzieżowych schodzą pomysłowe spodnie, kamizele, płaszcze z materiałów o wzorach i kolory styce rozmaitych regionów Polski, a barwne sukienki noszą swojskie nazwy — „krakuski", „jabłonecki", „Hanusie". Ożywią one uli ce naszych miast podczas słonecznych, letnich dni. K. BOERGEROWA najpiękniejszy znaczek §wiata w 1969 r. Do konkur su wybrano 187 znaczków z tyluż krajów, które repro dukowano w oryginalnych kolorach na okładkach pisma. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Wielka Brytania wydała cztery znaczki popularyzujące dawną architekturę. W Algierii ukazał się zna czek poświęcony opiece nad matką i dzieckiem. W Indonezji weszły do o-biegu cztery znaczki z dopłatą na cele socjalne. Na znaczkach przedstawiono muszle. Kuba wydała 15 znaczków z reprodukcjami kwia tów. W Andorze ukazał się znaczek z okazji mistrzostw świata w piłce ręcznej. W Kanadzie wszedł $0 o-\iegu znaczek w związku z międzynarodowym progra mem biologicznym. Finlandia wydała znaczek poświęcony europej- skiemu rokowi ochrony przyrody. W ZSRR ukazały się dwa znaczki upamiętniające 150 -lecie odkrycia Antarktydy Na znaczkach przedstawiono statki „Mirnyj"i „Wo-stok' 'oraz radziecką stację badawczą. W NRD weszło do obiegu sześć znaczków z serii „bajki niemieckie". Znaczki "wydano także w formie arkusika. Dahomej wydał trzy znaczki lotnicze z reproduk cjami obrazów Courbeta i Rembrandta. W Austrii ukazały* się dwa znaczki w związku z 25-lecietn republiki. We Francji wszedł do o-biegu znaczek z okazji mistrzostw świata w piłce ręcznej, z rysunkiem gracza i emblematu. Kamerun wydał znaczek lotniczy upamiętniający 100-lecie urodzin W. I. Lenina. W Liechtensteinie ukazał się znaczek „Europa 1970", z plecionką, symbolizującą organizację pocztową CEPT. OMANÓW POtSKlEJ-ZJEDNOCZCNEJ PARTII ROBOTUICZS* przed 15 laty donosił: 2 maja 1955 r A szewska, Stanisław Wal czak, Władysława Czekał ska i Władysław Filipiak odznaczeni zostali Krzyża mi Oficerskimi Orderu Od rodzenia Polski, a Józef Dziernat, Michał Lewicki i Franciszek Pszczoła — Krzyżami Kawalerskimi Or deru Odrodzenia Polski. & W sali Domu Kultury przy ul. Morskiej w Kosza linie wystąpił 100-osobowy Zespół Pieśni i Tańca Pomorskiego Okręgu Wojsko weao. & Opieszale przebiega remont koszalińskiego stadio nu. Pracuje na nim codzien nie tylko 3-5 ludzi. © W tym roku 1400 chłopów i 400 spółdzielni produkcyjnych zgłosiło udział w konkursie uprawy kuku rydzy. 0 W meczach o mistrzostwo III ligi koszalińska Gwardia przegrała ze swą imienniczką z Gdańska 1:3, a szczecinecka Sparta zre misowała z Kolejarzem Gdynia 3:3. OPRAĆ. MAR W pierwszomajowej ma nifestacji w Koszalinie u czestniczyło prawie 20 tys, mieszkańców. ® W kolarskim wyścigu u-licznym w Miastku zwycię żył Matuszewski z Koszali na przed Kasprzyckim ze Słupska. • 30 kwietnia uruchomione zostało w Słupsku kino I kategorii „1 Maja". & Kina wyświetlają: Nowa Huta" w Koszalinie — „Hamlet", „Polonia" w Słupsku — „Upiór na sprze daż", „Wybrzeże" w Kołobrzegu — „Cyrkowcy". Coraz więcej pegeerów, spółdzielni produkcyjnych i gromad indywidualnych melduje o zakończeniu sie wów wiosennych i przystąpieniu do sadzenia ziem niaków. Siewy zbóż podsta wowych zakończono już w 9 powiatach. Zasadzono również ponad 1300 ha wczesnych ziemniakóiu. m Weterani walk rewolucyjnych, Stanisława Stra- SPRZEDAM samochód warszawę 224. Oglądać od godz. 16—18. Słupsk, Mikołajska 5A/l. Gp-1557 SPRZEDAM samochód warszawę 224, mało używaną. Słupsk, Zyg munta Augusta 76/84, Makuch. Gp-1558 SPRZEDAM moskwicza Słupsk, Pawła Findera 2/5. SPRZEDAM moskwicza 408, stan bardzo dobry. Słupsk, Arciszewskiego 34a, teł. 51-59. Gp-1560 NOWY samochód żuk — sprzedam Koszalin, Powstańców Wlkp. 10/21, Lis. Gp-1567 SPRZEDAM samochód warszawę combi 203. Bytów, teł. 206. G-I588 SPRZEDAM samochód moskwicz 408, stan idealny. Wałcz teł. 431 dzwonić po godz. 17. G-1569 POGOTOWIE telewizyjne. Koszalin te.l* 25r30 Pluta i Terpiłowski. w G ZAKŁADY Przemysłu Elektronicznego „Kazel" w Koszalinie po szukują pokoi dla inżynierów. O-ferty należy kierować do Działu Administracyjno-Socjalnego, po Gp-1559 kój nr 5, tel. 54-41, wewn. 12. ---K-l 343-0 407. POLSKI Związek Motorowy — Ośrodek Szkolenia Motorowego w Kołobrzegu zawiadamia, że przyjmuje zapisy na kursy kierowców wszystkich kategorii pra wa jazdy. Otwarcie kursu w dniu 5 maja 1970 r. o godż. 17 w Ośrodku Szkolenia Motorowego, Kołobrzeg, ul. Trzebiatowska 9, tel. 26-46. K-1344-0 SZCZĘSLIWIE, dyskretnie kojarzy małżeństwa „Jutrzenka" Radom, Moniuszki 16. K-121/B-0 PRAGNIESZ szczęśliwego małżeństwa? Napisz: „Venus" Koszalin, Kolejowa 7. Błyskawicznie prześlemy: krajowe adresy, Gp-1233-0 PRZEDSIĘBIORSTWO MIĘDZYNARODOWYCH PRZEWOZÓW SAMOCHODOWYCH INFORMUJE OSOBY ZAINTERESOWANI} INDYWIDUALNYMI WYJAZDAMI DO BUŁGARII I JUGOSŁAWII, że prowadzi regularne linie autokarowe w relacjach: * RZESZÓW — WARNA — BURGAS ze zwiedzaniem Bukaresztu i Lwowa * WARSZAWA — KRAKÓW — ZAGRZEB — RIJEKA — SPLIT jge zwiedzaniem Budapesztu Linie czynne w okresie letnim (CZERWIEC — WRZESEE5T) Koszty przejazdu płatne w złotych polskich' obejmują noclegi w hotelach, posiłki w restauracjach oraz opiekę stewardessy. INFORMACJE i SPRZEDAŻ BILETÓW: 9 wszystkie biura podróży, # PKP „POLRES", Warszawa — al. Jerozolimskie 44, # Przedsiębiorstwo Międzynarodowych Przewozów Samochodowych „PEKAES", W a r-s z a w a — ul. Świętokrzyska 30. K-126/B-0 ZASADNICZA SZKOŁA ZAWODOWA dla PRACUJĄCYCH KOSZALIŃSKIEJ WYTWÓRNI CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH W Koszalinie, ul. Polskiego Października 5 ogłasza ZAPISY do klas I na rok szkolny 1970/71 w zawodach: TOKARZ, SLUSARZ MECHANIK i FORMIERZ ODLEWNIK PODANIA z załącznikami: — świadectwo VII klasy — wykaz ocen. uzyskanych w klasie VIII za I po troczę roku szkolnego 1969/70 — wypis z aktu urodzenia lub odpis dowodu matki — świadectwo zdrowia, stwierdzające przydatność do ®a» w od u — 2 fotografie przyjmowane będą przez sekretariat szkoły DO 20 MAJA 1970 r. Do nauki zawodu tokarza przyjmuje się chłopców i dziewczęta, a do pozostałych zawodów tylko chłopców. Nauka w szkole trwa 3 lata. Szkoła internatu nie posiada. K-1275-0 DYREKCJA MHD PRZEDSIĘBIORSTWO PAŃSTWOWE w KOSZALINIE uprzejmie zawiadamia PT Klientów że od 30 kwietnia 1970 r. sklep nr 88 „Kaprys" ni. Zwycięstwa 56 prowadzi wylqcznie sprzedaż artykułów branży chemicznej. Sklep uprawniony jest do sprzedaży Odbiorcom pozarynkowym . K-1342 DYREKCJA STOCZNI „USTKA" zatrudni RATOWNIKA z uprawnieniami do wydawania kart pływackich i STARSZĄ KUCHARKĘ w Ośrodku Wczasowym Stoczni, położonym w miejscowości Świeszyno, pow. Miastko. Warunki pracy i płacy do omówienia. Oferty należy składać do Wydziału Osobowego i Szkolenia Zawodowego Stoczni. K-1330-0 RZEMIEŚLNICZA SPÓŁDZIELNIA ZAOPATRZENIA I ZBYTU WIELOBRANŻOWA W KOSZALINIE, ul. Matejki 23, tel. 66-18, 71-57, zatrudni natychmiast INŻYNIERA BUDOWNICTWA z uprawnieniami oraz 6-letnim stażem pracy lub TECHNIKA BUDOWLANEGO z uprawnieniami oraz 10-letnlm stażem pracy na stanowisku kierownika spółdziel ni. Warunki pracy i płacy do omówienia w biurze Sp^- KUPIĘ maszynę stolarską grubo- PRZYJMĘ pomoc do dziecka. Ko ściówkę. Lębork, Topolowa 11, szalin, tel. 62-37, od godz. 7—15. Jan Szyszlo. Gp-1554 _Gp-15S6 SPRZEDAM wózek dziecięcy spa- POSZUKUJĘ mieszkania lub po cerowy, nowy (import) oraz wagę koju w Koszalinie. Zgłoszenia: niemowlęcą. Słupsk, Mickiewicza tel. 41-83, po osiemnastej. 59/3, Kopecka. Gp-1556 Gp-15«5 LEKARZ wenerodermatolog, kos metyka lekarska m. in. usuwa brodawki, włókniaki, znamiona itp. Koszalin, ul. 1 Maja 11/10, godz. 16—17.30, Roman Gorlach. Gp-1564-0 4=1 DYREKCJA i RADA ROBOTNICZA PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w Sławnie, ul. Polanowska 4i zawiadamiają O PRZYSTĄPIENIU DO PODZIAŁU FUNDUSZU ZAKŁADOWEGO ZA 1369 ROK Imienne listy uprawnionych do otrzymania nagród zostały wywieszone w siedzibie Przedsiębiorstwa. Wszelkie uwagi i reklamacje, należy składać na piśmie, w terminie do 10 maja 1970 r., w sekretariacie Przedsiębiorstwa. Po upływie tego terminu reklamacje nie będą uwzględniane. K-1345 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO W SŁUPSKU, ul. Leszczyńskiego, zatrudni natychmiast 10 MU RARZY-TYNKARZY, 10 ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. K-1310-0 INŻYNIERA BUDOWLANEGO do pracy w ZARZĄDZIE PRZEDSIĘBIORSTWA, 3 TECHNIKÓW BUDOWLANYCH z UPRAWNIENIAMI na stanowiska KIEROWNIKÓW BUDÓW, MURARZY oraz ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH zatrudni PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w BIAŁOGARDZIE. Warunki pracy i płacy reguluje UZP w budownictwie. Przedsiębiorstwo umożliwi dla kadry technicznej uzyskanie mieszkania rodzinnego w roku bieżącym. Zgłoszenia przyjmuje Dział Zatrudnienia i Płac PBR w Białogardzie, ul. Połczyńska 57. K-1270-0 OBWODOWY URZĄD POCZTOWO-TELEKOMUNIKACYJ-NY w BIAŁOGARDZIE ogłasza PRZETARG na wykonanie robót, związanych z przebudową budynku urzędu pocztowego obwód Białogard (roboty: dekarskie, murarskie, ciesielskie, stolarskie, zduńskie, elektryczne, malarskie). Oferty mogą składać przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne do 7 maja 1970 r., w Obwodowym Urzędzie Pocztowo-Telekomunikacyjnym w Białogardzie. Otwarć* ofert nastąpi 8 maja 1970 r., o godz. lft> -v Obwouwwytu Urzędzie Pocztowo-Telekomunikacyjnym Białogard 1. Za« strzegą się prawo wyboru dowolnego oferenta bez podania przyczyn. K-1341-0 GŁOS nr 121 (5514) Str. 9 300 rejsów s/s „Ustka" W tych dniach na stojącym w porcie gdańskim parowcu „Ustka" odbyła się rzadka we flocie handlowej uroczystość. Wysłużony już, jeden z niewielu we flocie polskiej parowców opalanych węglem, obchodził jubileusz odbycia 300 rejsów vod banderą Polskiej Żeglugi Morskiej. Statek ten, zbudowany przez stocznię szczecińską 10 1937 roku, podczas działań wo jennych został zatopiony na Zalewie Szczecińskim. Wydobyto go z dna w 1953 r., od budowano w Gdyńskiej Stocz ni Remontowej i i 1957 r. przekazano do eksploatacji PZM na krótkich liniach eu- ropejskich. W rejsach do por tów Europy zachodniej i W. Brytanii przewoził najczęściej drobnicę i drewnfl. Dowódcą s/s „Ustka" jest kpt. Konstan ty Gowor. Z okazji jubileuszu odbyła się na statku uroczystość wrę czenia kilku członkom załogi odznak „Brygady Pracy Socjalistycznej im. 25-lecia PRL" (wł) %KR0Clt KONKURS SPRAWNOŚCI Jutro na placu miasteczka motorowego przy ul. Piastów skiej w Koszalinie odbędzie się pokaz jazdy sprawnościowej kierowców zawodowych. Początek o godz. 9. Natomiast e godz. 12 w sali kina WDK odbędzie się zgaduj-zgadula na temat przepisów ruchu dro gowego. WOJEWÓDZKIE ELIMINACJE W godzinach 10—14 w kawiarni WDK w Koszalinie trwać będą jutro wojewódzkie eliminacje konkursu recytatorskiego członków szkolnych kół przyjaciół Związku Radzieckiego. Recytatorzy rywalizować będą w dwóch kategoriach: uczniów szkół pod stawowych i średnich. O godz. 15 młodzież weźmie udział w konkursie na temat znajomości przepisów ruchu drogowego. Natomiast o godz. 19 rozpocznie się wieczór wspomnień — w Klubie Pracownika Kultury, (el) Laur pierwszeństwa dla Uniwersytetu Powszechnego w Lipce Aktyw wojewódzki Towarzystwa Wiedzy Powszechnej dokonał ostatnio podsumowania wyników konkursu na naj lepszy uniwersytet powszechny Ziemi Koszalińskiej. Spośród 17 placówek tego typu, które zgłosiły swój udział we współzawodnictwie, komisja konkursowa przyznała pry mat Uniwersytetowi Powszechnemu w Lipce (pow. zło towski). Jurorzy z uznaniem podkreślili, że placówka ta — finansowana przez Gromadzki Ośrodek Kultury — prowadzi szeroką działalność kultural-no-oświatową na rzecz środowiska, podejmując wiele cennych inicjatyw. Zarząd Głów ny TWP ufundował dla kie równika najlepszego uniwersy tetu powszechnego (jest nim Jan Wiśniewski) nagrodę w po staci kilkudniowej wycieczki na Węgry. W ramach konkursu przyznano również dwa wyróżnię nia — dla Uniwersytetu Pow szechnego w Okonku (pow. szczecinecki) oraz placówki za kładowej „Słowinka", działającej w Fabryce Cukrów „Pono orzank a** w Słupsku. (woj) fTTTTTPH Się wubierzemji 5? piłka nożna m liga W Koszalinie: GWARDIA — PO GOIł I b Szczecin (niedziela godzina 15.30). liga okręgowa W Wałczu: TRAMP — BAŁTYK Koszalin (niedziela, godzi_ na 16). W Okonku: GRYF — CZARNI Szczecin (niedziela godz. 16). W Darłowie: KUTER — DARZ BÓR Szczecinek (niedz. godzina 15). W Sławnie: SŁAWA — DRAWA Drawsko (niedziela, godzina 16). W Słupsku: GRYF — VICTO-RTA Sianów (niedziela, godzina 16). KORAB Ustka — WŁÓKNIARZ Białogard (terminu i miejsca spot kania nie podano). KLASA a Grupa I. W Gwdsrte Wielkiej: LKS WIELIM — Ł7.S WIEKOWO (niedziela, godz. 16). „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej-Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin. uL Alfreda Lamoego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partvjno--Ekonomiczny — 43-53. Dział Rolny — 43-53. Dział Mut^CT.ino-Reoor-terskf — 24-95. 46-51. Dział Łączności z Czytelnikami — 32-30. „Głos Słupski", Słupsk* pl Zwycięstwa 2, I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW „PRASA" Koszalin, al Alfreda Lampego 20 teł. 22-91 Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 15 zt. t:war-talna — 45 zł, półroczna — 90 zł, roczna — 180 zl) przyjmują urzędy pocztowe, listonosze ora? oddziały delegatury „Ruch" Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty n-dzielaja wszystkie placówki ..Ruch" » Tłoczy. Tłoczono: KZGraf., Ko* szalin, uL Alfreda Lampego 18. KZG zam. B-115 S-7 W Bobolicach: MECHANIK — POLONIA Jastrowie (niedziela, godzina 15). W Kępicach: GARBARNIA — GRANIT Świdwin (niedziela, godzina 14). W Karlinie: SOKÓŁ — GRYF II Słupsk (niedziela godz. 16). W Miastku: START — LKS GŁAZ Tychowo (niedziela, godzi na 15). W Białogardzie: ISKRA — KOT WICA Kołobrzeg (niedziela, godzi na 15). Grupa n. W Złocieńcu: OLIMP II — POGOŃ Połczyn (niedziela, godz. 15). W Złotowie: SPARTA — BŁONIE Barwice (niedziela, godzina 15). W Człuchowie: PIAST — TĘCZA Biały Bór (niedziela .godzina 17). W Mirosławcu: LZS MIROSŁA WIEC — DRZEWIARZ Swierczyna (niedziela, godz. 15). W Kaliszu Pom, ŻELGAZBET — DRAWA II Drawsko niedziela, godzina 15). W Czaplinku: LKS LECH — MECHANIK Złotów (godz. nie po dano). LIGA JUNIORÓW (Wszystkie mecoe odbędą się w niedzielę). W Koszalinie: BAŁTYK — GRYF Słupsk (godz. 13). W Drawsku: DRAWA — TRAMP Wałcz (godz. 15). W Złocieńcu: OLIMP — CZARNI Słupsk (godz. 13). W Sławnie: SŁAWA — DARZ BÓR (godz. 12.30). W Koszalinie: GWARDIA — KOTWICA Kołobrzeg. KOSZYKOWKA Juniorzy. W Wałczu: ORZEŁ — BAŁTYK Koszalin (sobota, god-zi-na 16). LEKKOATLETYKA INAUGURACJA SEZONtT W niedziele na stadionie kosza lińskiego Bałtyku zainagurowany zostanie sezon lekkoatletyczny. Na starcie imprezy staną lekkoatleci i lekkoatletki z całego województwa, którzy walczyć będą o puchar Zarządu Wojewódzkiej Spółdzielni Transportu Wiejskiego. Puchar otrzyma zawodnik który uzyska najlepszy wynik we dług tabeli wielobojowej. Początek zawodów o godz. 11 . SZACHY W niędztfęlę. w Sali WDK w Koszalinie rozpoczną się indywidu alne mistrzostwa województwa w szachach w grze błyskawicznej. Początek turnieju o godz. 10. (si CO - GDZIE - KMEDY? 2 SOBOTA ZYGMUNTA RADIO PROGRAM 1 13zt m ora2 UKr n*n situ TELEFONY Ccm 97 — MO. 98 —• Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe, iDYZURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr U, przy al Armii Czerwonej l. teł. 44-15 SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy bL 22 Lipca 15, tel. 28-44. TEATR KOSZALIN SOBOTA — Pan Puntilla i jego sługa Matti (premiera). NIEDZIELA — Pan Puntilla i jego sługa Matti, oba przedstawienia: sala BTD — godz. 19. KOSZALIN SALON WYSTAWOWI BWA przy ul. Piastowskiej — Lenin w grafice artystów radzieckich. Wystawa czynna codziennie od godz 12 do 18 z wyjątkiem ponie H71 a }kńu SALA ' WYSTAWOWA WDK (parter) — „LENIN" — wystawa' fotogramów poświęconych Lenino wi. Czynna codziennie w godz. 15—20. SALON WYSTAWOWY KLUBL MPiK — Malarstwo Aage Dam-gaarda (Dania). SALA KAMERALNA KLUBU MPiK — Lenin — tytan pracy i myśli twórczej — wystawa książek i dokumentów. Czynna codziennie w godz. 13—18. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — nieczynne. MŁYN ZAMivOWY — nieczynny. KLUB „EMPIK' przy ui. Zamenhofa — wystawa pt „Malarstwo dzieci". ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — nieczynna. KOŁOBRZEG MUZEUM w Kolegiacie — „Tra dycje oręża polskiego na Pomorzu". POWIATOWA I MIEJSKA BibL Publ. — Morze w literaturze, MAŁA GALERIA PDK - roto grafika Olgierda Gałdyńskiego z Torunia. MORSKIE OKO — Prace pokonkursowe dzieci: „Lenin w oczach dziecka". MUZEUM w Darłowie — ekspozycja stała „Historia i przyroda regionu". Czynne w godz 10—15, w piątki od 11 do 1? w dni po- świąteczne nieczynne- ZŁOT0W MUZEUM — „Historia I etnografia Krajny Złotowskiej". Czyn ne w godz 10—»6 * wyjątkiem dni poświatecznych, w piątki — godz. 11—17. w niedziele 10—ig. 9.4o Śpiewy staropolskie. 18.00 Nowości „Folskich Nagrań". 10.30 Pisarze lubuskiej okolicy. 11.00 Koncert Radio-Kiviera. 12.30 Poranek symfoniczny. 13.30 Zgaduj zgadula. 15.00 Rad. Teatr dla Dzie ci. 15.45 Niedzielne redenz-vous. 16.00 Studio Jazzowe PR. 16.30 Konc. chopinowski. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 Studio Współczes ne „My z Ciepieliszek". 18.51 Spotkanie z węgierskim zespo-Wiad.. s.oo, 6.00, l.oo, 8.00, 10.00, lem wokalnym „Harmonia". 12.05, 15.00, W.0U, 18.00, 20.00, 23.00. ^9.15 Kącik starej płyty. 19.30 „By 24.U0. 1.00. 2.u0. 2.55. waj dziewczę zdrowe ojczyzna mnie woła...". 19.45 Bałtycka 5.05 Rozm. rolnicze. 5.SB Mel. wachta. 20.65 Z wizyi^ u was. i piosenni. 6.10 Pięc min. o gos 21.35 Rytm i piosenka. 22.05 Ogól podarce. 6.15 Gra Ork. PR i TV nopolskie wiad. sport, i wyniki z Łodzi. 6.30 Jęz. angielski. 7.20 Toto-Lotka. 22.25 Lokalne wiad. bportowty wtejocy iict s^art. 1.00 sportowe. 22.35 Niedzielne spotka Soliści w repertuarze popularnym *iia z muzyką. 23.40 Jazz na dO|a WDK — Nie ma powrotu, John ny (polski, od lat 16). Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. na dzień 2 bm> (soboU) Poranki — niedziela — Poszuki wacze złota (pol. od lat 7). Seanse o godz. 11 i 13. ZiiCl»Zi£ — ueutleman z Coco-dy (franc., od lat 14) — pan. Seanse o godz. 17.30 j 20. Poranki — niedziela — Fałszywe Banknoty, (franc od L 14). Seanse o godz. 11 i 13. MUZA — a'lei iii a i'armeńika (franc., od lat 14). Poranki°—°nfedziela Świat J"30 ^ 1 u KeaaiiŁ;Ja ^ ranoc łeczna. 8.10 Mozaika muz. 8.44 Konc życzeń. 9.00 Dla kl. IV (przy PROGRAM ni roda). u.mj 50 lat. piosenki rauziee kiej. 10.Od „Droga do Berlina" — gawęda. 10.25 iragmenty popular nych suit baletowych, ld.50 Z cyk lu Homeostaza. 11.00 Dla kl. v ii (chemia) 11.25 Konc. 11.49 Rodzice a dziecko. 12.25 Konc. z po 14.05 Przeboje na start! 14.20 lonezem. 12.45 Rolniczy kwad- peryskop 14.45 4'4 mag. A. Stan rans. 13.00 Dla kl. III—IV (jęz. kiewicza. 15.30 Kryminał z ko-polski). 13.20 Pieśni ziemi rosyj- mentarzem. 15.5o Zwierzenia pre-skiej. 13.40 Więcej, lepiej, taniej, zentera. 16.15 Włoski katalog pio-14.00 Zagadka literacka. 14.30 senkarski. 16.40 Album poezji mi Konc. z nagrań Ork. PR i TV w łosnej. 17.00 Perpetuum mobile. Krakowie. 15.05—16.00 Dla dziew- 17.30 .Ziemia, którą Bóg dał Kacząt i chłopców. 16.05 Miniatury inowi" — ode. pow. 17.40 Mój mag instrumentalne G. Bacewicz, netofon. 18.00 Ekspresem przez Anglie 16.30—18.50 Popołudnie z młodoś- świat. 18.05 Polonia śpiewa. 18.20 cią. 18.50 Muzyka i aktualności. Zapomniany poeta. 18.35 Sylwet-Seanse o godz. 15.30, 18.15 i 20.30 19.15 Dobry wieczór zaczynamy, ka piosenkarza. 19.00 „Weź zalicz Poranek niedz. godz. 11.30 Old Su 19.30 Wędrówki muz. po kraju, kę kochanie" — słuch. 19.2S reliamd (jugosi., od lat 11) — pan. 20.25 Piosenki żołnierskie. 20.47 Mini-max. 20.00 Teatrzyk „Apo-POLONIA — Szczęśliwy Alek- Kronika sportowa. 21.00 Podwie- kryf". 20.20 Genezy osobliwe, sander (franc. od lat 14). czorek przy mikrofonie. 22.30 Re- 20.50 Piosenki z telekina. 21.15 Seanse o godz 13.45, 16, 18.15 i wia ork. tanecznych. 23.10 D. c. Bliskowschodnie podróże. 21.25 20.30. rewii ork. tanecznych. 0.10—3.00 Mel. z autografem. 21.50 Oper® Król się śmieje (radz. od lat 14). Seanse o godz. 11 i 13. GRAMlcA — Sekrety wiernych żon (włoski, od lat 18). Seanse o godz. 17 i 19.15. Poranek — niedziela — Maciuś 1 (pol. od L 7). Seans o godz. 11. FALA (Mielno) — Wiryneja (radziecki, od lat 14). JUTRZENKA (Bobolice) — Czarci żleb (polski, od lat 10). ZORZA (Sianów) — Bracia Ka-ramazow (radz., od lat 16) — pan. SŁUPSK MILENIUM — Bitwa « (ang. od lat 14) pan. UKP 66.17 MHl na dzień 3 bm. (niedziela) Poranek: niedz. godz. 11.30 Elza z Program nocny z Warszawy, afrykańskiego buszu (ang. od lat 7) pan. GWARDIA — Miłość i jazz (szwedzki, od lat 14). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranek: niedz. godz. 12 — Ma li muszkieterowie (radz. od 1. 7) Niedz. godz. 15 — DKF — Czer wona pustynia. program n S63 m oraz UKF 69.92 MHg na dzień 2 bm. (sobota) Wiad.: 4.30 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 0.30. 12.05. 14.00, 16.00. 22.00, 13.50. BIAŁOGARD BAŁTYK — Synowie Katle El der (USA od lat 16) pan. 5.00 Muzyka. 5.40 Mozaika muz. 8.40 Public, międzynarodowa. 6.50 Muzyka i aktualności. 7.15 Przeboje. 7.45 Mozaika muz. 8.35 Bia ło-czerwona nad Berlinem — capitol - Jak rozpętałem ii f"d* z 1 wojnę światową, II i iii ex. (pol. od lat 14) pan. GOŚCINO — Gra (pol. od L 1«). KARLNO — Więzy (węg. od lat 16). KOŁOBRZEG tygodnia. 22.00 Fakty dnia, 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.29 „Dwa kwadranse" — rep. 22.35"* Flirt towarzyski w piosence. 23.00 Miniatury poetyckie. 23.05 Muzyka nocą. 23.50—24.00 Na dobranoc piosenki A. Osieckiej. KD£ZALII\f aa falach tredntch 188J I 202,2 m ora* UKF 69,32 MHl na dzień 2 bm. (sobota) Studio współczesne „Po prostu *'** Serwł* dla Ekspres poranny. 16.05 Skoczne PDK — Ciężkie czasy dla gang zespoły przed mikrofonem. 14.30 sterów (franc. od lat 16) pan. „Przygotowanie dnia 3 maja" — PIAST — nieczynne. 14.45 Błękitna sztafeta. 15.00 z wybrzeże — przeciw Wrang- Rad. Listy Przebojów. 15.5o O łowi (radz.od lat 14) pas. melodramat" — słuch. 11.25 Konc. chopinowski. 12.25 G. B. Pergole-se: Sonata. 12.40 Poznajemy nasze pieśni i tańce ludowe. 13.00 Konc. muzyki operowej. 13.40 „Promień na ścianie" — fragm. wvbr-eża ,7 15 jantarowe odo-pow. 14.05 Z cyklu: Amatorskie ^/cl- aud w o " H T X. melodie. 16.25 Rozmowy o programie. 16.30 „Pobrzeże nr 15" fel. Cz. Czechowicz. 16.40 Konc. z uśmiechem. 16.55 Muzyka i rekla ma. 17.00 Przegląd aktualności wieści" aud. w opr. H. L. Piotrowskiego i Jana Zesławskiegę. na dzień 3 bm. (niedziela) POLCZ YN-ZD ROJ PODHALE — Ostatni po (pol. od lat 14). 8.45 „Spotkanie z teatrem" ma czym pisze prasa literacka. 16.05 Muzyka na parkiecie. 16.43—18.J0 W Warszawie i na Mazowszu. gaxyn teatralny w opr. S. Zaj- 18.20 Widnokrąg. 19.00 Echa dnia. kowskiej. 9.10 W niedzielny pora 19.15 Jęz. franc. 19.30—22.00 Wie- nek — muzvka, S.20 „XIII Zjazd czór literacko-muzyczny. 19.31 Pisarzy" — fel. Cz. Kuriaty. 11.00 GOPLANA - Jak rozpętałem So^^sh™ wi««.« Konc^ życzeń. 11.40 Prezentujemy II wojnę światową, cz. I (pol. Snl°7 me]odic_ koncertu zycźen na^ 24. Bogn od lat 14) pan ŚWIDWIN MEWA — Tylko umarły odpowie (pol., od lat 16). REGA — Jak rozpętałem ii wojnę światową cz. I (pol. od lat 14) pan. TYCHOWO — Głosuję na miłość (jus. od lat 16). USTRONIE MORSKIE — Jarzębina czerwona (pol. od 1. 14) pan. ne rytmy. 22.27 Wiad. sportowe, maja. 22.25 Koszalińskie 22.30 Kołysanki kompozytorów sportowe i wyniki Gryfa, pol. 22.45 Radiovariete. wiad. PROGRAM III pnEUEWIZJA KOSZALIN ADRIA — Zawodowcy (USA od lat 14) — panoramiczny. Seanse — sobota o godz. 15, 17.30 i 20. Niedziela — o godz. 12.45, 15, 17.30 i 20. Poranek — niedziela — Wyzwą nie Robin Hooda (ang. od L 11) Seans o godz. 11. UKF 61,17 MBl na dzień 2 bm. (sobota) na dzień 2 bm. (sobota) 9.40 „Zabawa na sto dwa" — 17.05 Mistrzowie piosenki klasy fab. prod. angielskiej. Y cznej. 17.30 „Ziemia, którą L*óg " nIJIV pAD a , , ___. dał Kainowi" — ode. pow. 17.40 ? i ,~ Smarkula (poi- piosenki. 18.00 Ekspresem przez świat. 18.05 Spotkanie — niespodzianka. 18.20 Rad. Studio Piosenki. 18.50 K. F. E. Bach: Wą- ski, od lat 13). bytów 15.10 Program tygodnia. 15.30 Przerwa. 16.20 Program dnia. 16.25 Reklama. 16.40 Dziennik. 16.55 Sprawozdanie z między- Progromowane nauczanie Wykład na taki temat wygłosi w najbliższy poniedziałek, 4 bm. w sali nr 58 w Wyższej Szkole Nauczycielskiej w Słupsku, doc. dr K. Badziąg z Uniwersytetu Gdańskiego. Organizatorem wykładu jest Zakład Fizyki WSN. Początek godz. 16. Wcsr Bm®*8x.enS Nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie, za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 490, wylosowali: 1) „DUET" DO PARZENIA KA WY — Andrzej Słota, Koszalin, ul. Broniewskiego 7 m 13. 2) PRODIZ ELEKTRYCZNY — Mieczysława Pomarańska, Białogard, ul. Batalionów Chłopskich 21 m 8. 3) LAMPKĘ NOCNĄ — Zdzisław Pielach, Słupsk, ul. Gustawa Morcinka 4 m 47. KSIĄŻKI 4) Krystyna Gałosz, Świdwin, ul. 3 Marca 15 m 1. 5) Bronisława Hryszkiewicz. Okonek, ul. Leśna 33, powiat Szczecinek. 6) Krystyna Jabłońska, Lędy-ęzęk, ul. Kopernika 10, powiat Złotów. 7) Irena Sitarska, Smiardowo Złotowskie, poczta Kujan, powiat Złotów. ' 8) Jadwiga Skawińska, Bukowo Morskie, powiat Siawa% ALBATROS — Martwy sezon (radz., od lat 16) — pan. pdk — WinneiuU, cł a (jugosł., od lat II) — pan. DAKŁOWO — Szkice warszawskie (polski, od lat 16). KĘPICE — Trzy gouziny miłości (jugosł., od lat 16). M1A&TKO — Trzy topole (radziecki, od lat 14) — pan. POLANÓW — Oa nie chciał zabijać (radz., od lat 14) — pan. SŁAWNO — Znicz olimpijski (polski, od lat 14). (POL riacje fortepianowe. 19.00 Naoko- Państwowego meczu piłki nożnej ło świata. 19.15 Klub Grającego w 7-°°' 800 9-M I2-M 14-25 TV Kurs Rolniczy: „O-16.00, 20.00 , 23.00 24.00 l.OO 2.00 2.55 chrona sadów". 15.00 Wychowanie fizyczne 5.30 Początek aud, 5.33 Mozaika szych dzieci. muz. 6.05 Kiermasz „Pod Kogut- na- kiem" 7.3o Polska Kape'a pod ayr. r. Dzierżanowskiego. 8.20 Samo życie. 8.30 Przekrój muz. tygodnia. 9.05 Fala 56. 9.15 Rad. Mag. Wojskowy. 10.00 Dla dzieci v. pdk — Mściciel z przeklętej ^_ wieku przedszkolnym. 10.20 Ra C^r?nn;%>,mv góry (jug. od lat 16). 11 Pras?-a informuje przyPorninamy> PRZYJAŹŃ — Kleopatra (USA 11-00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 od lat 14) pan. , ^fg: historyczny. 12.15 „Kultura ZŁOCIENIEC — Wojna i pokój pilnie poszukiwana". 12.45 Kończ. IV (radz. od lat 14) pan. cert. 14.00 Rad. magazyn przebo- jow. lt.30 „W Jezioranach". 15.00Konc. życzeń. 16.05 Tygodniowy CZŁOPA — Objazd (bułg^ Od przegląd wydarzeń międzynarodo . . lat 16) Dan wych. 17.20 Koncert. 18.00 Wyniki . 30 Sprawozdanie z ulicznego JASTROWIE - Zbrodniarz, któ Toto-Lotka. 18.05 Studyjny Klub kolarskiego o puchar ry ukradł zbrodnie (pol. od lat Piosenki. 19.00 Kabarecik rekla- w y UKraai zbrodnię IP mowy. 19.15 Przy muz. o sporcie. przerwie — Dziennik. krajenka — Bohater Dalekie 20.30 Wiad. sportowe. 20.30 „Ma- ~K.\. 12:.l° Przemiany go Wschodu (radz. od L 16) pan- tysiakowie". 21.00 Gra Ork. Ta- na dzień 3 bm. (niedziela) 8.00 Program dnia. 8.05 TV Kurs Rolniczy: radzimy. 8.55 Dla młodych widzów: „Brama" — pol. film. TV z serii „Czterej pancerni i pies". — Klub Pancernych. 10.20 „Bawcie się z nami" (z Katowic). 11.00 „Artyści areny". 11.30 Sprawozdanie neczna PR. 21.30 Zesnół Ok. 12.10 ^ 1,4-10 -Września jest w Wlelko- ,.Dzie- Pols5?"r^' filn? Prod- Polskiej. MIROSŁAWIEC wiatka". 22.00 Studyjny Klub Pio -y-J?;25. młodych widzów: senki. 22.15 Konc. muzyki tanecz -i1--tro-)mecz harcerski. ISKRA — Na tropie (NRD, od lat 14) pan. GRUNWALD - Polowanie na muchy (pol. od lat 18). TUCZNO — Republika Sakw (radz., od lat 16) pan. hej. 23.10 Ze Zlazdu Pisarzy Ziem sokoła zachodnich i Północnych w Zielonej Górze. 23.20 D c. koncertu. serii: „Pociągiem WAŁCZ 0.10—3.00 Program nocny z Krakowa. PROGRAM n 363 oi ora 1 UKF 89.9? MHl MEDUZA — Lalka lat 14) pan. PDK — Strzelby Apaczów (USA od lat U). TĘCZA — Za frontem (radz. od lat 11) . . . na dzień 3 bm. (niedziela) (pol. 00 wiad.: 5.30, 6.30 7.30 8 30, 17.00, 19.00. 22.00, 23.50 24.00. 12.05 15.25 Film przez świat" 15.50 „Piórkiem 1 węglem" 16.15 „Zlot gwiaździsty" — te leturniej. 17.05 Z cyklu: Spotkania z pisa rzem. Z Hanną Malewską rozma W A. Małachowski. 17.35 „Plan ciotki Lii" — film 8 serii: Bonanza. 18.25 „Polskiego nauczyła mnie matka". 18.55 ..Kolumna zwycięstwa" — film TVP. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 „Z wizytą u was — kon 5.35 Mel. i piosenki. 8.50 Mozal ZŁOTÓW -p- Zenia, Zenieczka 1 ka mel. ludowych. 7.15 Koncert, cert z okazji 25-lecia radiofonii Katiusza (radz. od lat 14). 7.45 Muzyka rozrywkowa. 8.00 w PRL. Moskwa z mel. i piosenką — słu 21.35 „Aż na koniec Świata" — UWAGA. Repertuar kin poda- ehaczom polskim. 8.35 Radioprob film fab. prod. francuskiej. jemy na podstawie konmnikatn lemy. 8.45 Gra Zespół M. Janleza 22.55 Magazyn sportowy. w goaptaJiiue* 9*0® Koncert. 9.34 FdL literacki. 23.55 Program na Jutro. / (144) Zerwał się Edward, puścił biegiem. Na nim skoncentrowała się uwaga obu pilotów. Tadeusz leżał jeszcze chwilę. Skoczył do przodu, Edward zaś padł, wtulił się w rowek. Teraz polowali Niemcy ua biegnącego Tadka. Przebiegł kilkadziesiąt metrów. Padł. Zerwał się Edward. Nie dali lotnicy rady tej chłopskiej, polskiej przemyślności. Nie mieli aż takiej możliwości manewrowania. Fizylierzy przyszli zdyszani, ale roześmiani, przyjmowali gratulacje kolegów, pozwalali dotykać swoich rąk i pleców, czy rzeczywiście nigdzie ich nie raniono, drapnięto, skaleczono. Nie wszystkich jednak fizylierów wystawiono na takie próby. Drobny, szczupły Edward Jara — aż dziw jak mógł do niedawna prowadzić traktor pod Omskiem, dokąd go rzuciły wojenne losy — całą noc, wraz z Adamem Żebrowskim i kilkoma innymi żołnierzami ich kompanii — pomagali wyciągać czołgi z błota. Dla wszystkich znalazło się zajęcie przy żmudnej, zgoła beznadziejnej pracy. Nosili na ramionach belki, deski, przeklinali największego dziś wroga czołgistów — błoto. Że też od tych gorących, kąśliwych żołnierskich słów nie wyschły przez noc białoruskie bagna. Major Piotr Czajników, szef sztabu pułku, zapowiedział już fizylierom: — O zmroku pójdziecie szukać czołgów SzynkarenkL „Cóż, pójdziemy. Rozkaz. Tylko gdzie ich szukać? Nie wró ciły o własnych siłach, to co my poradzimy? Rękami będzie my ciągnąć, gdy znajdziemy?" Czekają więc nocy ci przyszli poszukiwacze wozów pancernych jak i ci, którym wyznaczono na noc saperskie zajęcia. Eugeniusz Frankiewicz, który w Sielcach trafił do pułku czołgów, kłamiąc, że jest ślusarzem, żeby tylko „nie chodzić piechotą" jak radził kolega, jest ładowniczym w czołgu chorążego Feryńca. Czarnowłosy, o ostro zarysowanych szczękach nie umie ukryć swoich myśli. Śmieje się więc głośno wraz z Feryńcem, Józiem Derlatko, gdy po sąsiedzku, dowódca czołgu dostaje odłamkiem w delikatne miejsce, przeznaczone na ogół do siedzenia. I cóż za despekt — prowadzą go triumfalnie w ręce sanitariuszki ,w której onże, ranny ■— podkochuje się z małą wzajemnością. Teraz jeszcze to... Próbuje się wyszarpać kolegom. — Bronuś, tylko spokojnie — uciszają go — pożal się Boże — koledzy. Dziewczyna zaś tłumi śmiech, nakazuje ściągnięcie spodni delikwentowi. Z powagą zaczyna bandażować to mało reprezentacyjne miejsce zranienia. Przejechał energicznie przez mostek w Lenino czołg numer 100, dowódcy pułku, ppłka Anatola Wojnowskiego. Dowódcą czołgu jest szczupły chorąży Rudolf Szczepanik. Zbliżyli się do wozów 1. i 2 .kompanii. Na gąsienicach — mieli pełno nazwijanych i porwanych przewodów łącznościowych. — Będą cię znów piechurzy błogosławić — pokazuje Szczepanikowi tę nieplanowaną zdobycz któryś z dowódców czołgów, dłużej tu już stojących. — Rudek, chodź, popatrzymy! — przywołał go Wojnowski. Dowódca pułku usiłuje ustalić gdzie są jego bojowe wozy. Mało ich, mało na tej stronie rzeki. Gwiżdżą odłamki bomb. Wojnowski jakby leciuteńko się pochylił, ule chowa się jednak do rowu. — Jak w Hiszpanii, jak w Hiszpanii — mruczy, wspominając tamtą swoją bohaterską kartę czołgisty w szeregach armii republikańskiej. Uderzył odłamek w hełmo&m Szczepanika. Chorąży lekko się zachwiał. Przytulił go Wojnowski — Co ci, Rudek, co ci? — Nic, obywatelu pułkowniku — chorąży maca się po czole i rzeczywiście — nic. Przesiedzieli — w wozie i w rowie — kilka godzin. Pojechali. Dowódca wysiadł z wozu. — Przyślę tu do ciebie Sidorca. On będzie za naczelnika od wyciągania maszyn z błota. Działał wprawdzie i objął już s wieczora poprzedniego dnia komendę nad wyciąganiem czołgów zastępca dowódcy pułku do spraw technicznych, spokojny, kulturalny le-ningradczyk major Kazimierz Demianowicz, nie zaszkodzi jednak jeszcze jedno „pańskie oko", by tuczyło pancerne konie. — Szczepańczyk, to ty? — zaświergoiał major Jan Sidocee Rudek uśmiechnął się. Przypomniał sobie pod smoleńską historię, gdy swoim wozem obalił kilka drzew, potrzebnych do budowy ziemianki. Sidorec przeprowadził z nim wtedy „polityczną** rozmowę. — Szczepańczyk, ty generała Berlinga kochasz? — Kocham — wykrztusił zdumiony Rudek, bo jakoś to słowo nie pasowało mu do jego stosunku służbowego, pełnego zresztą szacunku dla dowódcy dywizji. No, ale skoro major Sidorec tak formułuje pytanie... — A Wandę Wasilewską szanujesz? —- Szanuję, obywatelu majorze, — A władzę radziecką uznajesz? — Uznaję, obywatelu majorze — Szczepanik już w duchu chichotał, czekając do jakich konkluzji doprowadzi ten dialog. — No to — major spojrzał brzydko na chorążego — na kakowo... kija las niszczysz? Słowo „kij", rzecz jasna miało w oryginale nieco dosad-niejsze brzmienie, ale tak czy siak — Szczepanika zamurowało. Od miłości do generała i uważania władzy radzieckiej po — las. — No widzisz, widzisz. U tiebia niet otwieti na etoj krup-nyj politiczeskij wapros! — triumfował wtedy Sidorec. No, ale to było pod Smoleńskiem. Tu, nie cpodal Lenino. Sidorec nie zaczyna dialogu. Oznajmia tylko krótko: — Szczepańczyk —- inaczej Rudka nie nazywa —■ tank, eto tiepier nasz dom. Nasz sztab. Ty poniał? — Zrozumiałem, obywatelu majorze, — No ot.- I zajął się pracowitym liczeniem nadlatujących samolotów. Dwa, trzy... dwanaście— Wen. ■J5®ZRYWK| Już nie trzeba Do nocnego pogotowia motoryzacyjnego w Manchester (W. Brytania) zatele fonował pewnej nocy moto cyklista, który bez pomocy mechanika nie mógł usunąć defektu w motorze. Po kil kunastu minutach mechanik był już gotów do wyjazdu, gdy znów zadzwonił telefon od tego samego mo tocyklisty. Przyjazd mecha nika był już zbędny, gdyż w tym czasie, gdy motocyklista rozmawiał pierwszy raz przez telefon, jego motor został skradziony. Trzy słońca Mieszkańcy Semipałatyń-ska ,w Kazachskiej SRR, za obserwowali niedawno na firmamencie niezwykłe zja wisko natury: przez kilka godzin świeciły na niebie... trzy słońca. Spowodowane to zostało, jak wyjaśnili meteorolodzy niezwykle dużą zawartością kryształków lodu w warstwie bardzo wysokich chmar pierzastych nad Se-mipałatyńskiem, które podziałały podobnie jak pryz mat Saper-Ksantypa Francis Ford z Londynu nie umiał dostarczyć sądowi zbyt wielu argumentów, które przemawiałyby za u-dzieleniem mu rozwodu. Do piero gdy powód dostarczył sądowi magnetofon z taśmą, na której nagrał on 99 -minutowy monolog jego żony, Doris przy jakiejś bła hej sprzeczce małżeńskiej, sędzia wysłuchawszy poło wy taśmy, postanowił o-rzec rozwód. Jak ło było • «« z „mena Mary Quant, modelka i dyktatorka mody kobiecej wyjaśniła, w jaki sposób powstała moda „mini", *ttó ra obecnie traci prawe oby watelstwa. Otóż, kobiety na całym świecie nosiły kuse spódniczki... na skutek żartu. Mary Quant i jej przy Ja ciółki z Chelsea założyły się kto będzie nosił najkrótszą spódniczkę i kto w tym wy każe najwięcej odwagi. Mary Quant twierdzi, że moda ta udowodniła, że kobieta jest naprawdę wyemancypowana, wobec cze go można już wrócić do „normalnej" mody. O, kobieto, kto cię zrosen imię! REDAGUJE SŁUPSKI KŁUS SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 492 Z podanych niżej wyrazów należy samodzielnie ułożyć krzyżówkę. Wówczas litery znajdujące się w kratkach z liczbami, uszeregowane w naturalnej kolejności od 1 do 46, utworzą zawsze aktaal ne hasło. Wyrazy 4-Iiterowe: AMON, CWAŁ, DRYG, ESEJ, ŁOŻE, PUCZ, ROGI, STEK. 5-literowe: BERYL, DZBAN, JĄDRO, KŁODA, KOTKA, LI BIA, OBJAW, ODLEW, OPA-WA OPOLE, OSKAR, PATOS POKÓJ RZECZ, STRÓJ, TYTUS. e-literowe: ARYMAN, AS-KARI, BADACZ, JASPIS, JELITO, OLBROT, PORCJA, PUSZTA, ROBOTA, ROGOŻA, TANTAL, WOJSKO. Ułożył: „LEX" Rozwiązanie, którego treść stanowi hasło propagowanych w tym miesiącu przez PZU ubezpieczeń, prosimy nadesłać pod adresem redakcji w terminie 7-dniowym koniecznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 492". A oto nagrody ufundowane przez Wojewódzki Oddział PZU w Koszalinie. 1) Suszarka do włosów. 2) Prodiż elektryczny 3) Lampka nocna. Eofowniczka o moralność Miss SaUy Stanford została wybrana do Rady Miejskiej w San Francisco. Sprawy miasta są jej doskonale znane, ponieważ do niedawna była ona „kie rowniczką" zespołu tzw. call-girls, czyli przedstawi cielek najstarszego zawodu świata, mieszk.ających w luksusowych mieszkaniach z telefonem. Pani Stanford zamierza walczyć z / rozrzutnością władz miejskich i toczyć boje o... naprawę moralno ści! Szanowana kandydatka na radną jest właścicielką luksusowe^ restauracji. Jej kandydaturę poparły orga nizacje kobiece w San Fran cisco. Nowoczesny Samson Rys. Moser Szal pokoju? John Dennon, były soli sta zespołu Beatlesów i je go żona Yoko Ono prowadzą szeroko rozreklamowa ne kampanie przeciwwo-jenne w Wietnamie, o pokój między narodami. Znaj dują oni wśród młodzieży na Zachodzie wielu entuzja stów. Jedna z takich entu zjastek, 22-letnia Angielka Carolyn Lazarus z miastecz ka Deal postanowiła prze słać w prezencie Johnowi i Yoko szal długości 152 metrów zrobiony przez nią na drutach. Pierwsza prze syłka z szalem została skradziona, wobec czego Carolyn Lazarus robi obe cnie z 40 kg wełny następny szal, nazwany przez nią „szalem pokoju". Prócz tego, jak co tydzień, rozlosowanych zostanie 5 nagród książkowych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 490: PRZEZORNI RODZICE tł-BEZPIECZAJĄ ZAOPATRZENIE DZIECI. Polacy nie gęsi... „Dla młodzieży bardzo do brze jest rozbudowana komórka kulturalna." * „Obywatelka B. posiada kota w pomieszczeniu służ bowym, a zaistniałą sytua cję popiera jej szef, co u-jemnie odbija się na stosun kach z innymi pracownikami." „Nie zapłacili za rzeczy zniszczone i połamane zgod nie z umową." 0 „Wyjaśniam w imieniu dyrekcji zainteresowanym czynnikom, że ww zostaje czasowo przesunięty do wy konywanśa innej funkcji służbowej, aż do czasu popełnienia następnego przestępstwa i w przypadku tym usunięty ewentualnie z powierzonej funkcji." FRASZKI POCHWAŁA REŻYSERA Tekst odczytał na nowo —• co drugie słowo. NIEPRZYSTĘPNA Rzekła mi: — Ostrzegam pana1. — jestem świeżo malowana: NA NASIENIE — Powiedz, co z ciebie wyroSmeŻ — Szyszką zostanę! — Na sośnie? BEZ ŁACINY Nie piję, nie palę —■ słów mi brak dalej. CO SŁYCHAĆ Jakoś żyje się pomam od zawału do zawału. KUTYM NA CZTERY NOGI Nie zapomnij zdjąć podków wyjeżdżając z opłotków. SYGNAŁ OSTRZEGAWCZY Jedynym parkiem narodowym będzie wkrótce park samochodowy: JERZY LESZCZYŃSKI Szczyt ekwilibrystyki. Rys. EDME