DORZECZE Nr 5 1995 DORZECZE Nr 5 1995 Sławno, styczeń 1995 Kolegium redakcyjne: Jan Srokp,Leszek Walkiewicz, Marek Żukowski Wydawca: SŁAWIEŃSKIDOM KULTURY f»| 76-100 SŁAWNO iii™ ul .A.Cieszkowskiego tel.76-70 Skład i druk:Sławienski Dom Kultury Zawartość zeszytu: Józef Lindmajer Sławno - miasto i jego ludzie przed stu laty (1890-1894) str. 5 Józef Lindmajer Kultura muzyczna w Sławnie w latach 1890-1914 str.23 Wystawy archeologiczne w Sławieńskim Domu Kultury (js) str.40 Leszek Walkiewicz Tonga - Królestwo Taovala i Czarnego Korala str 44 Dzieje Sławna (Mlecz) str. 54 IV Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej (dokumentacja) str 57 Józef Lindrnajer SŁAWNO - MIASTO I JEGO LUDZIE PRZED STU LATY / 1890 - 1894 / Ustrój samorządowy miast w państwie pruskim w XIX stuleciu wykształcił się w toku kolejnych reform, z których podstawowe znaczenie miała ordynacja miejska z 1808 roku. Została ona uzupełniona i zmodyfikowana kolejnymi ustawami z 1831 i 1853 roku. Miasto posiadało status gminy miejskiej - w znaczeniu odrębnej jednostki podziału administracyjnego, o okreśtonym terytorium. Uzyskało osobowość prawa publicznego, którą tworzył ogół jego obywateli. Miastem zarządzały dwa ciała kolegialne : rada i magistrat. Rada miejska to podstawowe kolegium władzy samorządowej posiadające uprawnienia uchwałodawcze i kompetencje najważniejszego organu kontrolującego. Skład osobowy rady był wyłaniany drogą wyborów, na okres sześciu lat, przez określoną ustawowo grupę pełnoprawnych mieszkańców - posiadaczy prawa miejskiego tylko mężczyzn, niezależnie od /respektowanej dawniej/ przynależności stanowej, urodzenia, wyznania czy narodowości. Musieli oni jednak spełniać wymogi ustalonego cenzusu majątkowego. W okresie tu nas interesującym /1890 - 1894/ rada miejska Sławna liczyła 24 osoby, a zbierała się w ciągu roku od 13 do 17 razy. Rada miejska wybierała kolegium magistrackie w liczbie sześciu osób. Magistrat spełniał rolę władzy wykonawczej gminy, a jednocześnie organu wykonawczego reprezentującego państwo na danym terenie, wykonując w jego imieniu tzw. zadania poruczone, w szczególności /w osobie burmistrza/' władzę policyjną. Magistrat sławieński zbierał się co tydzień, w czwartek. Członkowie magistratu niepobierający wynagrodzenia byli wybierani na sześć lat, otrzymujący pensje, w tym burmistrz, na lat dwanaście lub dożywotnio. Ówczesny burmistrz Sławna, August Stoebbe, piastujący urząd od 5 1879 roku, został w 1889 roku decyzją rady miejskiej i po nominacji państwowej wybrany burmistrzem dożywotnim. Sławno było siedzibą władz administracyjnych powiatu zaliczającego się do największych na terenie rejencji koszalińskiej. Powierzchnia powiatu wynosiła 1584 km^ i ustępowała tylko powiatom : słupskiemu i szczecineckiemu. Na terenie powiatu sławieńskiego znajdo -wały się cztery miasta - poza Sławnem, Darłowo, Polanów, Sianów. Powiatem kierował urzędnik państwowy zwany landratem /radca ziemski/. Podlegali mu m.in. wszyscy urzędnicy państwowi i samorządowi na szczeblu powiatu i gmin /miejskich i wiejskich/. Jesienią 1892 roku pożegnano w Sławnie uroczyście /po 9 latach sprawowania urzędu/ landrata powiatu sławieńskiego Maxa von Balata, deputowanego w izbie poselskiej pruskiego parlamentu. Wyprowadził się on do Poczdamu, gdzie objął stanowisko dyrektora tamtejszej policji. Obszar znajdujący się pod jurysdykcją rady miejskiej Sławna nie uległ zmianie od dłuższego już czasu i wynosił 3083 ha. Z tego przypadało : na ziemię uprawną/pola, warzywniaki/ ok. 1150 ha, na łąki ponad 760 ha, pastwiska - 115 ha, ogrody 20 ha. Las miejski obejmował ok. 950 ha. Cała powierzchnia miejska /nie licząc lasu/ była podzielona /wg. ksiąg katastralnych/ na ponad 5200 parcel, w dyspozycji ok. 620 podmiotów prawnych : osób prywatnych, magistratu, gminy kościelnej, szpitala św. Jerzego, gminy żydowskiej, różnych związków i stowarzyszeń lokalnych, fundacji, itp. Mieszczan rolników posiadających samodzielne gospodarstwa i utrzymujących się wyłącznie z uprawy roli i hodowli - było w Sławnie ok. 40. Teren objęty miejską zabudową wynosił w 1864 roku 27 ha, w trzy -dzieści lat później /tj. na początku lat dziewięćdziesiątych/ wzrósł zapewne do ok. 40 ha. Dla porównania : powierzchnia miasta średniowiecznego, ograniczonego linią murów miejskich, zajmowała 12 ha. Miasto w drugiej połowie XIX wieku z wolna ulegało rozbudowie. Rozrastało się Przedmieście Słupskie i Koszalińskie ; to ostatnie zwłaszcza od czasu uzyskania przez Sławno pierwszego /najważniejszego/ połączenia kolejowego na lini Szczecin - Gdańsk 1869 / 1970 rok. Na Przedmieściu Koszalińskim / przed i za torami kolejowymi / ulokowana była większość ówczesnych drobnych zakładów przemysłowych /między ul. Koszalińską a Polanowską/. Śródmieście, zwłaszcza Rynek i jego najbliższe otoczenie, uzyskiwało estetyczniejszą oprawę komunalną i zabudowę mieszkalną, która dotrwała do roku 1945. Wyburzono stare, szpecące obiekty /parterowe o konstrukcji szachulcowej/. Wnoszono podpiwniczone kamie- - 6 nice 1-2 piętrowe, często ze sklepami na parterze i z zapleczem magazynowym w oficynie. Racjonalizowano i unowocześniano niektóre fragmenty wewnętrznego układu komunikacyjnego. Np. w 1890 roku, w celu poszerzenia ulic, wyburzono 5 domów mieszkalnych, które wcześniej zostały wykupione przez magistrat. W okresie 1891 - 1894 wydawano rocznie od 14 do 24 koncesji budowlanych o różnym charakterze, w większości jednak niemieszkalne, bowiem w latach 1890 - 1895 przybyło tylko 13 domów. Tak informują suche zestawienia statystyczne. Z pewnością wybudowano więcej domów, gdyż trzeba uwzględnić przynajmiej udokumentowane przykłady wyburzania starych domostw. Znaczny procent powierzchni na przedmieściach u wylotu obu bram zajmowały nadai zabudowania gospodarcze /szosy, stajnie, stodoły, chlewiki, kurniki/. Te wątpliwe ozdobniki miejskie systematycznie eliminowano przy pełnym respektowaniu prawa własności. Tylko wymogi nadzwyczajne związane z planami urbanizacyjnymi a także przypadki obiektywne innego rodzaju przychodziły z pomocą władzom miasta. I tak, gdy przy końcu października 1894 roku spłonęło doszczętnie kilka stajni przed Bramą Słupską to już po, kilku dniach rada i magistrat zadecydowały, że nie będą one odbudowane. Oczyszcony teren przeznaczono pod zabudowę mieszkalną a w niewiele lat później w tym rejonie został wzniesiony gmach landraiury /dzis. budynek Urzędu Miejskiego/. Utworzona w 1888 roku ochotnicza straż pożarna kilkakrotnie w ciągu roku przeprowadzała w mieście próbne alarmy i ćwiczenia /o czym zawczasu informowano społeczeństwo w anonsach prasowych/. W centrum miasta, wokół Rynku, brukowano ulice, także chodniki utwardzano kostką kamienną. W 1891 roku miasto dysponowało 62 latarniami ulicznymi /naftowe/. Społeczeństwo i służby miejskie dbały o wygląd miasta. Wśród licznych inicjatyw obywatelskich - prawo szczególne przypadło dążeniom do poprawy estetyki miasta i jego najbliższego sąsiedztwa. Działały m.in. /współdziałające z magistratem/ komisja do wytyczania i budowy promenad oraz istniejące od 1858 roku towarzystwo upiększania miasta. Z wielką dezaprobatą odnotowywano przypadki niszczenia drzew posadzonych wzdłuż dróg podmiejskich, ulic i ścieżek spacerowych. Informowano o tym w prasie, wyznaczano nagrody za wskazan ie sprawców takich wandal izmów. Magistrat wydzierżawiał koncesje na koszenie traw wzdłuż promenad, na placach śród - i przedmiejskich będących własnością miasta. W okresie zimy przypominano - pod karą grzywny - o konieczności oczyszczania chodników przy swoich posesjach ze śniegu i lodu. Karano mandatami za różne inne przewinienia. W jakimś zakresie można mówić o poprawianiu się stopnia zdyscyplinowania w respektowaniu przepisów i zarządzeń komunalnych, komunikacyjnych, 7 porządkowych. Liczba nakazów karnych wydanych przez policję miejską spadła ze 154 w 1890 roku do 93 w 1894 roku. W ogłoszeniach prasowych /Schlawer Kreisblatt/ ściśle instruktażowe informowano o obowiązujących godzinach wywozu z miasta wszelkich nieczystości. Określano nawet rodzaj sprzętu i sposób uszczelniania pojemników i środków kołowych do tych celów używanych. Część mieszkańców korzystała już z instalacji miejskiego wodociągu rozprowadzającego wodę ze studni głębinowej. Pozostałe ujęcia i miejsca poboru wody do picia /studnie miejskie, prywatne, źródła/ były przynajmniej raz w roku badane przez służbę sanitarną. Niebagatelne znaczenie, zarówno dla rozwoju gospodarczego, urbanistycznego jak i dla poprawy warunków zdrowotnych, miała działalność dwóch spółek wodno - melioracyjnych, pracujących już od końca lat osiemdziesiątych XIX wieku przy regulacji /zwłaszcza przy odwadnianiu/ doliny Wieprzy w pobliżu i w granicach miasta, terenów między Wieprzą a kanałem młyńskim, a druga spółka /od r. 1888/ - przy regulacji stosun-ków wodnych w podmokłej, zabagnionej strefie łąk, pastwisk po zachodniej stronia, ^rzez które przepływała Moszczenica wraz z wieloma strugami. Kopano rowy melioracyjne, zakładano nowoczesne dreny, wzdłuż Moszczenicy usypywano obwałowanie. Sławnianie, pomni doświadczeń a zwłaszcza zniszczeń jakie wyrządziła im powódź wiosną 1888 roku, przystąpili do odgradzania miasta ciągiem nasypów uformowywanych materiałem zwożonym ze żwirowni magistrackich. Nasypy te tworzyły jednocześnie ścieżki spacerowe wysadzane drzewami. Obniżenie poziomu wód gruntowych w dolinie Moszczenicy poprawiało jakość gospodarczą łąk i pastwisk. Ponadto można było, z czasem, rozpocząć w tym regionie budownictwo mieszkaniowe, a przede wszystkim usytuować tu eliminowane z centrum miasta obiekty gospodarcze, wreszcie - przystąpić do "wyprowadzania" tranzytowego ruchu kołowego z ciasnego śródmieścia, budując na osi północ-południe zarys nowego komunikacyjnego, łączącego po stronie zachodniej Przedmieście Koszalińskie /od wiaduktu kolejowego/ i rejon dworca z Przedmieściem Słupskim /to dzis. ui. Ar. Krajowej/. Odtwarzany tu krótki okres dziejów Sławna przypada na czasy intensywnego rozwoju wszystkich podstawowych dziedzin gospodarczych państwa prusko - niemieckiego / ILRzeszą/. W Sławnie, małym pomorskim mieście, wciąż jeszcze przewaga należała do rzemiosła : ujętego organizacyjnie w unowocześnione struktury cechowe i funkcjonującego poza takimi związkami wytwórczymi. Brakuje danych o liczbie warsztatów rzemieślniczych i o ówczesnej specyfice branżowej. Ogółem zatrudnio- 8 nych w rzemiośle sławieńskim w interesujących nas latach mogło być ok. 400 osób. Przewaga należała do rzemiosł usługowych i branży spożywczej. Zanikały prcfesje czysto produkcyjne, np. specjalizujące się w przetwórstwie metalowym i rzemiosła pokrewne, wskutek wzrastającej konkurencji sprowadzanych tutaj gotowych wyrobów przemysłu fabrycznego. Do przemysłu zaliczyć można : młyn zbożowy, dwa browary, zakład przetwórstwa mięsno - drobiowego /Ferdynanda Zypries^a, przy Szosie Koszalińskiej/, prywatną mleczarnią parową /wł. Goldhorn; później uruchomiona zostanie większa mleczarnia spółdzielcza/, dwa tartaki i firmę przetwórstwa drzewnego /parkieciamia/, trzy cegielnie, w tym należące do magistratu, dwie odlewnie żelaza, dwie garbarnie, dużą drukarnię /od 1889 r. spółka rodzinna ojca i syna : H. Moldenhauer u. Sohn/, wytwórnię kafli i glazury /B.Dollase, 1894 r./ Czynny był też mały zakład wyrobu cygar nazywany fabryką/wł. H. Wolter/. W 1893 roku władze miasta rozważały projekt budowy gazowni przekazując do wiadomości publicznej wstępne warunki oferowanego im projektu budowy przedstawione przez firmę Carla Frankę z Bremy. Gazownię wybuduje w ostateczności firma berlińska /1S98 r./. W 1895 roku rozpoczęto roboty przygotowawcze przy budowie rzeźni miejskiej /oddana do użytku w grudniu 1896 r./. Sławno posiadało połączenia kolejowe z Koszalinem i Słupskiem od 1869 i 1870 roku, ponadto z Darłowem od 1878 i z Bytowem /przez Korzybie/ od 1884 roku. Od roku 1894 przymierzano się do budowy powiatowej kolei wąskotorowej ze Sławna przez Jacinki do Polanowa i dalej - do Żydowa i Gołogóry. Unowocześniono i skrócono połączenie drogowe z Darłowem - budując w latach 1891 - 1894 szosę od krzyżówki w Grzybnie przez Stary Jarosław, Krupy. W 1893 roku oddano do użytkowania nową drogę o utwardzonej nawierzchni Sławno - Staniewice -Postomino. W 1892 roku powstała miejscowa kooperatywa kupiecka, a w 1895 roku odrębny powiatowy rolniczy związek kupna i zbytu. Istniało na zasadzie spółki akcyjnej towarzystwo pożyczkowe A/orschussverein zu Schlawe/ zrzeszające ponad 500 członków. Niezależnie od niego Sławno posiadało dwie placówki obrotu pieniężnego : powiatową kasę oszczędnościowo -pożyczkową i miejską kasę oszczędnościową w dobudowanym skrzydle ratusza. Odbywały się tradycyjne jarmarki : kramarskie, zwierzęce, zbożowe. Władze miejskie zobowiązały piekarzy i cukierników, aby również w każdą niedzielę prowadzili sprzedaż swoich produktów już od godz. piątej rano /zarządzenie z 1892 r./. W sławieńskich sklepach pojawiło się wiele importowanych artykułów konsumpcyjnych. Oto lista niektórych z nich oferowanych ówcześnie do sprzedaży : najróżniejsze słodycze producentów krajowych i zagrańi- 9 cznych ; kakao van Houten^a ; kilka gatunków kawy /brazylijska, indonezyjska/; wina włoskie, francuskie i węgierskie ; francuskie koniaki ; piwo porter z browaru londyńskiej firmy Perkins and Co ; pomarańcze z Sycylii i Palestyny ; włoskie kalafiory /w okresie XI - XII/; kasztany jadalne ; kawior astrachański. Rząd II Rzeszy Niemieckiej, kierowany przez następcę Otto von Bismarcka, gen. Leo Capriviego, którego kanclerstwo przypadało właśnie na lata 1890 -1894, obniżył pułap stawek celnych na importowane zboże, co ponownie spowodowało zwiększony napływ do Niemiec zwłaszcza zboża rosyjskiego /częściowo amerykańskiego/. Odczuli to rodzimi producenci. Dokonując podliczenia notowań cen podstawowych artykułów żywnościowych na targowisku w Sławnie dowiadujemy się, że w latach 1890 - 1894 ceny pszenicy spadły o blisko 24%, żyta 28%, jęczmienia aż o 38,5%, owsa o 15%. Ceny ziemniaków utrzymały się prawie na tym samym poziomie /wzrost ceny o 0,6%/. Zdrożało masło - o niecałe 6%. Stabilne były ceny piwa i wódki; relacja ceny piwa do ceny wódki to jak : 1 do 5. Nie wiemy jakim tendencjom ulegały ceny podstawowych gatunków mięsa. Posiadamy /na razie/ pewne notowania z końca listopada 1890 roku. Za 1 kg płacono : szynka - polędwica wołowa 1,30 marki, pozostała wołowina 1,10 marki, wieprzowina średnio po 1,20 marki, cielęcina po 0,80 marki a baranina po 1,20 marki, 100 kg ziemniaków 3,5 marki, litr piwa - 0,10 a litr wódki - 0,50 marki, litr benzyny - 0,25 a litr spirytusu palnego - 0,50 marki /188Br./. Ceny tu wynotowane niewiele informują bez uwzględnienia ich relacji do /przynajmniej niektórych/ ówczesnych zarobków. Pomocnik biurowy w magistracie zarabiał 25 marek miesięcznie /1889 r./, a więc jedną markę na dzień pracy. Dniówka robotnika przy budowie dróg wynosiła w granicach 2-3 marki /1888 r./. Wykwalifikowanemu pomocnikowi murarskiemu oferowano dniówkę do 3,50 marki /1888 r. przy budowie obiektów wojskowych w Koszalinie/. Leśniczy miejski w Sławnie otrzymywał rocznie 1200 marek /czyli po 3,30 marki za każdy dzień, łącznie z wolnymi od pracy/. Ponadto miał darmowy deputat drzewny, wolną od płatności dzierżawę pola i łąki, nieodpłatne mieszkanie. Wykształconemu pielęgniarzowi /tzn. z pewną wiedzą chirurgiczną/ w szpitalu miejskim proponowano rocznie 750 marek /nie licząc korzyści z tytułu darmowego mieszkania, opału i oświetlenia/. Zarządca sławieńskiego przytułka i dom pracy zarabiał 360 marek rocznie, ale także miał ponadto służbowe mieszkanie, darmowe ogrzewanie, światło i podstawowe wyżywienie. Nauczyciele zarabiali o wiele więcej od przeciętnych stawek robotniczych. Chociaż niektóre porównania średniej kwoty zarobku dziennego w obu tych grupach zawodowych mogą się wydać przybliżone, to trzeba 10 pamiętać o tym, iż większość robotników pozafabrycznych pracowała za konkretne dniówki, w dodatku jako sezonowi pracobiorcy. W miesiącach od późnej jesieni do wczesnej wiosny ustawały np. prace w budownictwie drogowym, nie wykonywano większości prac murarskich, itp. Płace nauczycieli w placówkach szkolnych Sławna - miastu podlegające - były ustalane przez organa samorządowe. Od 1 kwietnia 1894 roku pensja wyjściowa nauczyciela w szkole podstawowej to 900 marek rocznie /dla mężczyzn i kobiet/. Lepiej wykwalifikowany nauczyciel mógł otrzymać od razu 1100 marek rocznie, a rektor" podstawówki " 2400 marek. Po przepracowaniu każdych pięciu lat pensja rektora i nauczycieli wzrastała o 150 marek. Nauczyciel sławieńskiego progimnazjum zarabiał na początek 2100 marek rocznie, a w zależności od wysługi lat mógł otrzymać do 4500 na stanowisku tzw. starszego nauczyciela /Oberlehrer/. Pensję rektora - dyrektora progimnazjum władze miejskie ustaliły w granicach 4500 - 5400 marek rocznie. Inne jeszcze dane potwierdzają zdecydowanie lepsze uposażenie wypłacane nauczycielom niż robotnikom. W okresie tu analizowanym rozpoczęto w państwie niemieckim wprowadzać w życie ważne przepisy ustawodawstwa socjalnego. Rozwijając system ubezpieczeń inwalidzkich i na starość /emerytalne/ ustalono wymiar płaconych składek od urzędowo potwierdzonego średniego pułapu zarobków rocznych lub dniówkowych. W 1890 roku dla rejencji koszalińskiej /łącznie z miastami/ zarobek roczny robotnika dniówkowego i tzw. deputatowca powyżej 16-tego roku życia zatrudnionego w rolnictwie i leśnictwie ustalono w wysokości 450 marek, dla mężczyzn i kobiet w charakterze służących i innej pomocy domowej w wysokości 325 marek. Z kolei, stawka średniej dniówki przyjęta dla celów ubezpieczenia na wypadek choroby /1892 r./ wynosiła w Sławnie 1,40 marki dla dorosłego robotnika, dla kobiety 1 marka, dla młodocianych obu płci /14 -16 lat/ w kolejności - 0,70 i 0,60 marki. Nadal stacjonował w Sławnie szwadron kawalerii pułku huzarów, którego sztab mieścił się w Słupsku. Kadrę dowódczą z rodzinami, a także żołnierzy rozlokowywano na kwaterach miejskich. Stajnie dla koni wojskowych znajdowały się na miejscu dzisiejszej poczty, w tym samym rejonie zadaszona ujeżdżalnia koni i prawdopodobnie plac do musztry. Pomimo niewątpliwych uciążliwości kwaterunkowych, mieszkańcy ujawnili swoje przywiązanie do tradycji miasta garnizonowego /od roku 1718/. Na wieść o zamiarze przeniesienia szwadronu do jego macierzystej jednostki w Słupsku /1889 r./ władze Sławna interweniowały w pruskim ministerstwie wojny uzyskując cofnięcie decyzji /a w zasadzie odroczenie jej realizacji/. Przywiązanie do wojska podyktowane być mogło także zwyczajną 11 kalkulacją interesów jakie ubijali niektórzy mieszkańcy Sławna. Systemem rocznych kontraktów tutejsi rolnicy, rzemieślnicy i kupcy zaopatrywali in-tendenturę oraz lazaret w ziemniaki, mięso, opał, furaż /owies, siano, słoma/, Wojsko kupowało konie lub sprzedawało swoje - nieprzydatne już do służby bojowej. Wielokrotnie w ciągu każdego roku dowództwo szwadronu ogłaszało przetargi na sprzedaż i wywóz nawozu ze stajni garnizonowych, chętnie nabywanego przez rolników i posiadaczy działek uprawnych. W 1892 roku miasto pokryło w całości koszt remontu dachu ujeżdżalni koni, wydatkując na ten cel prawie tysiąc marek. Sławno, podobnie jak i wiele innych małych miast regionu i całego pruskiego terytorium na wschód od Odry, doświadczało skutków negatywnych ruchów ludnościowych przez cała drugą połowę XIX wieku. Największe nasilenie emigracji zamorskiej przypadło na dekadę 1880 - 1890. Wówczas to ponad 90% wszystkich wyjeżdżających stąd na stałe i z powiatu sławieńskśego /poza obszar państwa niemieckiego/ udawało się na terytorium USA, nieznaczna część także do Kanady, Australii i sporadycznie do krajów zachodnioeuropejskich. Między rokiem 1880 a 1890 zaludnienie Sławna zmniejszyło się o blisko 100 osób. W tym czasie przyrost naturalny /analizowany na razie metodą szacunkową/ winien był dać 350 - 400 osób. Tak więc, łączny odpływ z miasta w tamtym dziesięcioleciu wyniósł ok. pół tysiąca ludzi. W interesujących nas latach 1890 - 1894 poziom zaludnienia Sławna nie podniósł się : miasto zamieszkiwało /w zaokrągleniu/ 5,5 tys. osób, gdy tymczasem przyrost naturalny był dodatni o prawie 200 osób. O tyle zatem należy powiększyć kolejny wskaźnik emigracji ze Sławna. Średnio na jedną rodzinę w 1890 roku przypadało .4,4 osoby. Nieznacznie w latach 1890 - 1895 zmniejszyła się przewaga liczebna kobiet nad mężczyznamiz 52,9 na 52,6%. Zahamowany został odpływ ludności wyznania mojżeszowego. Tutejsza gmina żydowska w dziesięcioleciu 1880 - 1890 zmniejszyła się z 252 do 163 osób. W 1895 roku mieszkało w Sławnie 172 Żydów. Mniejszą społecznością była ludność wyznania rzymsko - katolickiego. W latach 1885 - 1890 zanotowała ona wzrost z 74 do 102 osób, lecz w roku 1895 statystyk' wykazują tylko 72 katolików. Nie należy stawiać znaku równości między katolikiem sławieńskim, a obywatelem pruskim narodowości polskiej, chociaż niewykluczone, że jakaś część tutejszych katolików była polskiego pochodzenia. W Sławnie ówczesnym dość często napotykamy na nazwiska jego mieszkańców o brzmieniu polsko - słowiańskim /zwłaszcza wśród wykwalifikowanych rzemieślników i inteligencji zawodowej/. Od 1889 roku katolicy sławieńscy należeli do nowoutworzonej katolickiej parafii św. Ottona w Słupsku. W dominującej społeczności wyznania ewangelickiego ważną rolę 12 duszpasterską odgrywały okresowe uroczystości rnłsyjhe w kościele Mariackim, organizowane przez sławieńskie stowarzyszenie pomocy misyjnej, zwane też związkiem pomocy Kościoła ewangelickiego. Na nauki zapraszano pastorów np. z Białogardu, Szczecina, Berlina: Odbywały się również pod takim patronatem spotkania o charakterze świeckim. Wówczas obowiązywała opłata za wstęp ;-pieniądze przeznaczano na cele charytatywne. Np. w 1894 roku zaproszono do Sławna pastora z nadmorskiego Rusinowa, który w sali jednego. z tutejszych hoteli dzielił się wrażeniami z pobytu na wystawie światowej w Chicago. W Sławnie przyjmowało w 1890 roku 4 lekarzy /nie licząc lekarza wojskowego/. Osiedlił się wówczas dr S. Piiczyński - praktykujący lekarz, chirurg i akuszer w jednej osobie. Nie było jeszcze lekarza stomatologa, W latach 1888 - 1894 pracował tu jeden technik dentystyczny. Na przykładzie opieki stomatologicznej dostrzegamy funkcjonowanie systemu lekarzy wędrujących iub okresowych. W 1891 roku przyjechał do Sławna lekarz stomatolog, który urządził gabinet w jednym z hoteli i przyjmował pacjentów przez kilka tygodni. Najbliższy okulista mieszkał w Słupsku. Nie odnotowywano już katastrof epidemicrnych, nawrotu groźnych chorób zakaźnych. Do przeszłości zwłaszcza należały wspomnienia o śmiertelnej cholerze. Ostatnia /znana nam/,profilaktyczna na szczęście, mobilizacja przeciwko cholerze została przedsięwzięta w Sławnie w roku 1892, gdy w wielkich portach niemieckich Morza Północnego odkryto jej ogniska. Władzom, w terminie 12 godzin, należało - pod sankcją karną -zgłaszać przybycie osób z Hamburga, Bremy, zabroniony był przywóz i sprzedaż towarów konsumpcyjnych pochodzących z Rosji. W tym okresie, i nawet aż do połowy 1893 roku, drukowano sążniste instrukcje dotyczące metod i środków chemicznych stosowanych przy dezynfekcji mieszkań, lokali gastronomicznych, hoteli /zwłaszcza zaplecza sanitarnego i węzła kuchennego/, zagród rolniczych ze szczególnym uwzględnieniem stajni i otwartych gnojowisk, także rynsztoków miejskich, różnych rowów ściekowych i zlewisk. Osobne instrukcje dotyczyły dezynfekcji profilaktycznej lub dynamicznej przy zwalczaniu innych chorób zakaźnych. Kary za ignorowanie i lekceważenie wymogów porządku sanitarnego były bardzo dotkliwe - do 150 marek. W latach 1891 - 1894 odnotowywano w Sławnie od kilku do dwudziestu kilku przpadków zachorowań na dyfteryt, tyfus, szkarlatynę, odrę, różyczkę. Skutecznie była już zwalczana ospa dzięki systemowi masowych corocznych szczepień wśród dzieci i młodzieży. W obawie przed rozszerzeniem się gruźlicy, w szpitalu miejskim od końca roku 1890 rozpoczęto metodyczne badania płuc i szczepienia preparatem Kocha /tuberkulina/, tj. ówczesnym najskuteczniejszym atestem na wykrywalność gruźlicy. 13 Nadal by! wykorzystywany stary szpital przykościelny św. Jerzego /z 1574 r/ utrzymywany z darowizn, lecz głównie z fundacji, konkretnie z wydzierżawienia tworzących podstawową wartość fundacji działek ziemi uprawnej i łąk. Funkcjonował lazaret garnizonowy. Jesienią 1888 roku wybudowany został szpital miejski w większości za pieniądze z dwóch fundacji. Szpital był jeszcze niewielki ; mógł jednorazowo przyjąć 20 - 25 chorych. W okresie 1831 -1894 średnio rocznie ieczono w nim 120 osób. Społeczeństwo Sławna nie było wolne od pospolitych nałogów. Dbając o poprawę obyczajowości w różny sposób starano się np. zwalczać nadużywanie alkoholu, sięgając m.in. po oręż oficjalnie budowanej presji opinii publicznej. Z mocy prawa, wynikającego z rozporządzeń i ustaleń szczegółowych zwierzchnich władz rejencyjnych, burmistrz Sławna - mając jak wiemy poruczoną jurysdykcję organu policyjnego - zamieszczał na łamach urzędowej Sławieńskiej Gazety Powiatowej /Schlawer Kreisblatt/ informacje o ludziach zbyt często naruszających reguły współ-życia społecznego pod wpływem alkoholu. Wytłuszczonym drukiem wy-mieniano taką osobę z imienia i nazwiska, podając także wykonywany zawód /profesję/. Pisano wprost, iż jest to pijak /Trunkenbold/ lub ostrzej - notoryczny pijak, któremu zabrania się sprzedaży trunków w oberżach, zajazdach, restauracjach pod karą grzywny Sub utraty koncesji na wyszynk. Z odnotowanych przykładów takiej formuły piętnowania alkoho!i-zmu wiemy, iż byli to przede wszystkim robotnicy, choć zdarzali się i rzemieślnicy /rzeźnik, czeladnik szewski/ a nawet kobieta. Taki anons nie oznaczał" dożywocia " na liście wyrzutków publicznych. Zdarzały się bo-wiem informacje o wykreśleniu z tego swoistego rejestru pijackiego kon-kretnie wymienionej osoby, po stwierdzeniu o jej moralnej poprawie /moralisch gebessert/. W trosce o wychowanie dzieci i młodzieży magistrat oficjalnie przypominał o zakazie wstępu nieletnich bez opieki rodziców do lokali publicznych, tym bardziej ich obsługiwania, pod groźbą kar pieniężnych czy utraty koncesji przez ich właścicieli. Rzeczywistość dnia codziennego w mieście nie dla wszystkich przedstawiała się optymistycznie, gdy weźmie się pod uwagę standard materialnej egzystencji. W systemie obowiązujących twardych reguł wolnej konkurencji kapitalizmu końca XIX wieku, wobec trudności w znalezieniu nawet sezonowej pracy, potęgowanych przemieszczaniem się ludności, również władze Sławna stawały nieustannie przed koniecznością uporania się z narastającym problemem wędrujących ludzi bezdomnych, z nędzą przejawami żebractwa, wreszcie opieki nad samotnymi ludźmi sta-rymi bądź nieuleczalnie chorymi, niechcianymi przez rodziny. Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku uporano się 14 już w Sławnie, w zasadzie, z włóczęgostwem i żebraniną własnych mieszkańców. Działał tu energicznie związek obywatelski zwalczający żebractwo uprawiane po domach A/erein gegen Hausbetteln/. Tylko inicjatywa społecznikowska, nawet najgorliwsza, nie mogła wystarczyć, bowiem liczba bezdomnych, bezrobotnych nawet tyiko przez Sławno się przemieszczających wzrastała, głównie od listopada do wczesnej wiosny. Starano się zorganizować dla nich minimum doraźnej opieki : wzmóc elementarną walkę z głodem i zapewnić jakikolwiek chwilowy dach nad głową. Przytułek miejski dla nieuleczalnie chorych, niechcianych starców i bezdomnych nędzarzy, który stał przed Bramą Słupską był za mały i już w zasadzie zrujnowany, dlatego w 1891 roku został rozebrany. W międzyczasie, od końca 1888 do jesieni 1890 roku miasto, kosztem 40,5 tys. marek wybudowało nowy przytułek dla ubogich i będący jednocześnie tzw. domem pracy /Ortsarmen - und Arbeitshaus/. Obiekt ten - usytuowany w północnej części miasta - był utrzymywany z kasy miejskiej, częściowo /okazjonalnie/ z prywatnych darowizn gotówkowych i w naturze. Działo się tak zazwyczaj przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy to także napływały pieniądze z imprez dobroczynnych organizowanych przez różne organizacje i związki - kulturalne, polityczne, zawodowe, społeczne. W przytułku przebywało stale 40 - 50 osób / lata 1891 - 1894/; np. w 1891 roku 51 osób, w tym 7 mężczyzn, 11 kobiet i 31 dzieci. Umieszczano tu również psychicznie chorych, o widocznym niedorozwoju umysłowym, epileptyków. W obliczu narastającego zjawiska przepływu przez miasto wieiu bezdomnych, władze Sławna, korzystając także ze wsparcia finansowego administracji powiatowej, przejęły ^nzór nad istniejącą w Sławnie /powstałą sumptem społecznym/ placówką opiekuńczą gdzie wydawano darmowe posiłki i urządzono prowizoryczną noclegownię /schronisko/ dla tułających się ludzi, najliczniejszych w okresie jesienno - zimowym. Jednocześnie zachęcano mieszkańców do okresowego przynajmniej zatrudnienia bywalców schroniska za wyżywienie i noclegi. t Byli wśród nich - rzecz charakterystyczna - głównie ludzie z konkretnym przygotowaniem zawodowym. I tak np. w roku 1888/89 /luty - luty/ z pomocy sławieńskiego schroniska, nie licząc robotników, skorzystali reprezentanci aż 44 profesji rzemieślniczych, ponadto aptekarz, drukarze, muzyk, fotograf, pisarze biurowi. W roku 1889/90 : 39 robotników, 275 rzemieślników oraz 7 kupców, 7 marynarzy, 13 drukarzy, 10 pracowników biurowych, fotografowie, rolnicy. W roku 1892/93 : m.in. 122 robotników, 676 rzemieślników, 20 kupców i kelnerów, 31 zecerów i litografów, 9 marynarzy. W latach 1888 - 1893 przewinęło się przez sławieńskie schronisko i kuchnię dla ubogich od 322 do 883 osób, łącznie 3600. 15 W zdecydowanej większości byli to mężczyźni wolnego stanu, niewielki odsetek szukających tu pomocy to żonaci, wdowcy, rozwiedzeni. Mężczyźni do 30 roku życia stanowili 50% a łącznie do 40 roku życia 76%. Wśród korzystających w Sławnie z opieki charytatywnej, a odnotowanych na listach tutejszego schroniska, do wyjątków należały kobiety oraz dzieci do 14 -tego roku życia /tylko w latach 1888 - 89, 1893 - 94/. Miejska szkoła podstawowa, do której uczęszczały dzieci po ukończeniu sześciu lat, zwiększyła liczbę uczniów z 710 w 1891 roku do 744 w 1894 roku . Na dziedzińcu szkolnym wybudowano w 1890 roku nowe sanitariaty. Wiosną 1892 roku odszedł na emeryturę długoletni rektor podstawówki G.Lakoschus. Na nowego rektora władze miasta nominowały Hugo Bona z Choszczna. Pełnił on jednocześnie funkcję katechety kościoła Mariackiego. Progimnazjum utrzymywało liczbę uczniów w granicach 100 - 115, nie licząc klas tzw. szkoły przedwstępnej : 16-26 uczniów. W roku 1893 do obowiązkowego programu weszła nauka języka angielskiego /kosztem ograniczenia wymiaru godzin na język grecki/. W 1888 roku odszedł ze stanowiska pierwszego rektora dr J.Becker, obejmując dyrekcję gimnazjum w Kołobrzegu. Dr J.Becker był inicjatorem wydawania drukiem rocznych sprawozdań progimnazjum sławieńskiego, gdzie on sam zamieszczał również opracowane przez siebie materiały źródłowe do dziejów średniowiecznego Sławna. Dziasiaj są one niezwykle cenne ze względu na bezpowrotną utratę zasobu archiwum miejskiego. Następca Beckera , dr Rogge kierował sławieńskim progimnazjum do wiosny 1895 roku. Po nim funkcję /już z nazwy/ dyrektora progimnazjum objął Krosing, rekomendowany przez obecnego w Sławnie królewskiego radcę szkolnego prowincji zachodniopomorskiej. Liczebność tzw. wyższej miejskiej szkoły dla dziewcząt /trzyletnia/ utrzymywała się w granicach 70 - 76 uczennic. Funkcjonowała /założona w 1888 r./ dotowana przez miasto zawodowa wieczorowa szkoła dokształ-cajaca rzemiosł, korzystajaca z budynku starej szkoły podstawowej. Uczęszczali do niej czeladnicy, pomocnicy, uczniowie i robotnicy fabryczni poniżej 18 -tego roku życia. Na terenie Sławna działały różne związki, stowarzyszenia z własnych inicjatyw się wywodzące, bądź oddziały i filie organizacji regionalnych i centralnych o charakterze : zrzeszeń politycznych, kombatanckich, klubów towarzyskich, religijnych, społeczno - charytatywnych, kulturalnych sportowych. Ożywioną działalnością filantropijną wykazywała się filia związku kobiet /Zweigvereins des vaterlandischen Frauenverein/. Najstarszą metrykę posiadało bractwo strzeleckie. Od 1829 roku działała resursa, tj. rodzaj klubu towarzyskiego, od 1874 roku w pełni oby- 16 watelski, posiadający własny lokal z salą posiedzeń, zapleczem kuchennym, pralnią ogrodem. W 1875 roku założono miejscowy oddział związku kombatanckiego /Krieger - Verein/. W ramach sławieńskiego towarzystwa śpiewaczego/ istniejącego od 1856 roku, działał chór mieszany /od 1873 r./ i chór męski /od 1882 r./. Stowarzyszenie gimnastyczne /Turn - Verein, od 1878 r./ organizowało imprezy i pokazy sportowe, atletyczne , aktywizując zwłaszcza tutejszą młodzież. Założony został klub cyklistów. Na ulicach Sławna pojawiły się rowery trójkołowe /tzw. trycykle/, a także rowery dwukołowe bardzo podobne już cio współczesnych konstrukcji rowerów pospolitych. Sprowadzał je do Sławna rzemieślnik /z zawodu koszykarz/ i kupiec H.Oczewsky /Ozewsky/. Magistrat w jednej z instrukcji /w formie rozporządzenia porządkowego/ zabronił korzystania z rowerów na określonych ciągach spacerowych /promenadach/ i placach zabaw. Dominantą w życiu politycznym Sławna i powiatu były ugruntowane wpływy i szerokie spektrum klasowo - społecznego akceptowania ideologii pruskiego konserwatyzmu. Jej matecznikiem i rozsadnikiem były także liczne junkierskie dwory rozsiane na terenie powiatu sławieńskiego. Tradycyjne wzory cnót i obowiązków lojalnego podaństwa wobec tronu Hohenzollernów i ich sprawnie zorganizowanego państwa, sterowanego od góry do dołu przez "książąt ziemi", ucieleśniało i z wiernością akceptowało, w przeważającej większości, sławieńskie drobnomieszczaństwo : poczynając od tutejszej elity biurokratycznej i intelektualne - zawodowej, poprzez ewangelickie duchowieństwo, kadrę oficerską ludzi wolnych zawodów /lekarze, pracownicy sądownictwa/, a na tutejszych przemysłowcach, kupcach, rzemieślnikach i części ich pracobiorców kończąc. W szerzeniu prawd i przykazań konserwatystów - tradycjonalistów pruskich specjalizował się tutejszy dziennik - "Gazeta Sławieńska" /"Schlawer Zeitung", publikowana od 1886 r./. Nad całym regionem unosił się nadto żywy duch prusko - niemieckiego bohatera w walce o zjednoczenie Rzeszy pod dominacją Prus - Otto von Bismarcka, zwłaszcza ilekroć zjeżdżał on do swojego matecznika w niedalekim od Sławna Warcinie. A przebywał tu znacznie dłużej i częściej od marca 1890 roku, gdy przestał już być kanclerzem. Do Warcina dotarła na początku września 1894 roku słynna pielgrzymka ziemiaństwa i chłopstwa niemieckiego z prowincji poznańskiej, oburzonych liberalną polityką celną następcy Bismarcka /Leo Caprivi/, prowadzącą do spadku cen /zwłaszcza zbożowych/ na rynku wewnętrznym. Uwidoczniło się to - jak już wiemy - i w sławieńskim handlu podstawowymi artykułami żywnościowymi. W Warcinie "poznańczycy" z niemieckim rodowodem pomstowali też przed sędziwym Bismarckiem i jego psem Tyrasem na złagodzony kurs rządu Rzeszy względem Polaków. Rzucone zostało zawołanie przeciwstawienia się polskiemu zagrożeniu ; 17 w dwa miesiące później la idea przekuta została w Niemiecki Związek Kresów Wschodnich, nazwany skrótowo Hakatą. Organizowano w Sławnie obchody różnego rodzaju rocznic narodowych. Szczególną rol§ spełniało huczne świętowanie co roku dnia Sedanu - tj. 2 września, dla upamiętnienia zwycięstwa nad Francuzami w wojnie 1870/1871. Główny zakres organizacyjny sprawnie tu przeprowadzanych uroczystości brał na siebie sławieński związek kombatancki, mobilizujący nadto swoich członków do wielokrotnego stawiania się w ciągu roku na tzw. generalnych apelach. Święto Sedanu poprzedzały akcenty religijne w kościele Mariackim. Później - zgodnie ze szczegółowym instruktażem - sławieńscy towarzysze broni z wojen o zjednoczenie Niemiec pod przewodem Prus / z lat 1864 - 1871/, występowali w pełnym rynsztunku starannie wypucowanym : w wojskowych płaszczach, surdutach, hełmach i wysokich butach. Odbywały sn przemarsze przez miasto przy dźwiękach muzyki wojskowej, różne imprezy i pokazy sprawnościowe na placu przed progimnazjum. Dzień Sedanu był także świętem szkolnym upamiętnianym i ugruntowywanym w świadomości kolejnych roczników młodzieży specjalnym programem artystycznym i sportowym. Innym dniem mobilizacji patriotycznej, służącym - nie bez skuteczności - zwiększeniu stopnia "upaństwowienia" społeczeństwa, były urodziny króla Prus i jednocześnie cesarza II Rzeszy, przypadające 27 stycznia. Władze zachęcały do iluminowania miasta, przy okazji przypominając o ostrożności przy korzystaniu ze sztucznych ogni i materiałów detonacyj-nych. Specjalnie dobrany komitet obchodów urodzin władcy przygotowywał kulminacyjną część oficjalnych uroczystości. Była to biesiada w sali hotelowej, gromadząca cuły tutejszy pierwszy garnitur władzy i oddziaływania : na czele z landratem, burmistrzem, superintendentem, rektorami szkół, dowódcą garnizonu... Za wstęp na salę trzeba było zapłacić /3 marki/ i aby nie było wątpliwości informowano, że do przygotowywanego zestawu konsumpcyjnego nie wlicza się wina. Urodziny cesarza na swój sposób akcentowały wszystkie istniejące w Sławnie /wymienione juz/ związki i stowarzyszenia, nie wyłączając ochotniczej straży pożarnej. W 1890 roku /sierpień/ powstał miejski komitet wspierający centralną inicjatywę budowy pomnika Bismarcka w Berlinie, grupujący ludzi o bardzo odmiennych zawodach, a co ciekawe - najwięcej tutejszych mistrzów rzemieślniczych. W tym samym roku uroczyście obchodzono 90-le-cie urodzin feldmarszałka Helmutha von Moltke /sen./, z którym związane były zwycięskie kompanie wojenne Prus z lat 1864 -1866 - 1870/71 /przeciwko Danii, Austrii i Francji/. Nic zatem zaskakującego, iż najbardziej wpływową organizacją polityczna, był i w powiecie sławieńskim oddział prusko - niemieckiej partii konserwatywnej /Deutsch Konservative/ obejmujący swoim organizacyj- 18 nym zasięgiem także powiat miastecki. Źródłem siły jej wpływów w Sławnie była nie tylko wielopokoleniowa już tradycja dominacji stronnictwa "staropruskiego", szermującego aktualnie coraz wyraźniej nośnymi hasłami nacjonalistycznymi, a także antysemickimi, lecz prężność działania i powaga instytucjonalna konserwatystów w tym mieście. W 1890 roku wśród zdeklarowanych członków partii konserwatywnej powiatu sławi eń-skiego i miasteckiego odnajdujemy nazwiska 29 osób ze Sławna, Byii to : burmistrz, rektor progimnazjum, superintendent, pastor, kilku urzędników /w tym z sądownictwa/, dwóch pracowników poczty, lekarze, aptekarz, właściciel drukarni, dwóch właścicieli browarów-, czterech kupców i kilku mistrzów rzemieślniczych. Znacznym wzmocnieniem bloku konserwatywnego w Prusach okazał się utworzony w 1893 roku Związek Rolników /Bund der Landwirte/ Od razu pojawił się jego odpowiednik sławieński /Distrikt Schlawe/. Może zastanawiać tak szybka i skuteczna mobilność organizacyjna rozproszo nego przecież środowiska wieikochłopskiego, średnich i drobnych właścicieli gospodarstw lub dzierżawców. Wyjaśnia to fakt, iż już na początku 1892 roku odbyło się w Sławnie zebranie założycielskie Niemieckiego Związku Chłopskiego /Deufschen Bauernbundes/. Inicjatorzy miejscowi upolity-cznienia wsi chłopskiej poczynili więc istotne przygotowania i z chwilą pojawienia się nowej centrali Związku Rolników natychmiast założyli jego odpowiednik terenowy. Działał on w kampaniach polityczno - wyborczych : do parlamentu pruskiego - jako oddział sławieńsko - miastecki, do parla-mentu Rzeszy - jako oddział sławieńsko -miastecko - bytowski /co było zgodne z ówczesnym podziałem na obwody wyborcze/. W 1893 roku na ogólnym zjeździe członków oddziału Związku Rolników w Sławnie był obecny dyrektor jego centrali /dr Suchsland/ i przewodniczący zarządu prowincjonalnego Pomorza Zachodniego. Społeczeństwo było mobilizowane politycznie w dwojakiego rodzaju kampaniach wyborczych : do sejmu pruskiego /Landtag/, konkretniej -do izby niższej, poselskiej /Haus der Abgeordneten/ oraz do sejmu Rzeszy /Reichstag/. W wyborach do izby pruskiej obowiązywał system pośredni w oparciu o podział kurialny ustalony na podstawie cenzusu majątkowego. Wyłonieni po takiej selekcji prawyborcy /tylko mężczyźni/ wybierali elektorów i dopiero oni decydowali o wyborze posła z listy kandydatów danego obwodu /w naszym przypadku sławieńsko - miasteckiego/. W pierwszym etapie wyborów do Landtagu 7 listopada 1893 roku wybrano ze Sławna 21 elektorów /w Darłowie 20/. Skład społeczno -zawodowy ówczesnych elektorów ze Sławna potwierdza niezbicie skuteczność mechanizmu selekcyjnego, który do grupy elektorskiej wprowadził ludzi majętnych lub co najmniej dobrze sytuowanych materialnie. Poza 19 nieznaną profesją jednego z elektorów, było wśród nich : czterech kupców po dwóch - lekarzy, mieszczan - rolników, rentierów, urzędników /skarbnik miejski i radca sądu okręgowego/, burmistrz, aptekarz, pocztmistrz, policjant i trzech przemysłowców - właścicieli browaru, drukarni i cegielni. Posłem w izbie niższej Landtagu pruskiego był - jak wiemy - landrat powiatu sławieńskiego Max von Baian /przez dwie kadencje/. W wyborach roku 1893 w obwodzie sławieńsko - miasteckim przeszedł właściciel dóbr rycerskich Trzebielino, kapitan von Puttkamer. Oczywiście z listy konserwatystów, którzy dla podkreślenia wspólnego frontu z młodym Związkiem Rolników zgodzili się na wystawienie drugiego kandydata w osobie bogatego chłopa z miejscowości Kopań. Parlament Rzeszy był ciałem jednoizbowym. Formował się on w wyniku powszechnych wyborów czteroprzymiotnikowych, ale tylko z udziałem mężczyzn od 24-tego roku życia. Konserwatyści pruscy obawiali się konfrontacji z demokratyczną /jak na owe czasy/ ordynacją wyborczą do Reichstagu i trzeba zauważyć, iż nie bez podstaw. Kartka wyborcza docierała bowiem do nizin materialnego bytowania, do ludzi często bez stałej pracy, do coraz liczniejszych robotników fabrycznych, drogowych, do robotników dniówkowych na wsi. Wraz z tą kartką kształtowała się świadomość niezależności politycznej i wiara w szansę wyboru. Społeczeństwo powiatu sławieńskiego /jako całość/ było wprawdzie nadal pod przemożnym wpływem najliczniejszej /bo najbogatszej/ prasy z szyldem konserwatystów, to jednak z wolna przenikały i tutaj przesłania i programy ugrupowań niemiecko - liberalnych i o odcieniu ludowo - woSnomyślnym. W analizowanym okresie i w regionie sławieńskim mamy do czynienia właśnie z takim procesem przewartościowań politycznych. Konserwatyzm drobnomieszczaństwa, małomiasteczkowej inteligencji i biurokracji, a przede wszyskim zdecydowana przewaga liczebna wyborców wiejskich, żyjących pod presją junkierskiego dworu lub z przyzwyczajenia lojalnych względem niego, przynosiła nadal zwycięstwa wybrańcom partii konserwatywnej. I tak : w wyborach do Reichstagu w 1890 roku i w 1893 /po skróconej kadencji/ w obwodzie Sławno - Miastko - Bytów zwyciężał major von Massów, właściciel dóbr rycerskich Trzcinno /pow. miastecki/. W wyborach lutowych roku 1890 jego przewaga nad drugim na liście wyników była jeszcze znacząca /trzykrotna/. Warto chyba wiedzieć, że tym kandydatem z ramienia liberałów był światowej sławy lekarz - uczony z Berlina /anatomonatolog, antropolog, mikrobiolog/ profesor Rudolf Virchow, urodzony w Świdwinie w 1821 roku. Virchow był wytrawnym także politykiem, zasiadał już w Reichstagu, gdzie należał do najzagorzalszych przeciwników Bismarcka. Trudno dociec jakie i czyje to motywy i racje przeważyły, aby parlamentarny wróg "żelaznego" kanclerza, wielki humanista i sympatyk sprawy polskiej, stanął 20 w szranki wyborcze właśnie w obwodzie, gdzie położone były warcśńskie włości Bismarcka.Na Virchowa głosowało prawie 3400 wyborców. Konserwatyści wystawiając ponownie von Massowa w wyborach 1893 roku być może uczynili to wbrew stanowisku miejscowego Związku Rolników, a więc swojego poprzedniego "koalicjanta". Takie domniemanie wynika z faktu, że w tym obwodzie wystawiony został kupiec Georg Schiffmann z Darłowa - jako wspólny kandydat dwóch partyjnych grup liberalnych oraz Związku Rolników. W efekcie konserwatyści stracili poparcie części znaczącego elektoratu, dlatego zwycięstwo ich kandydata tym razem nad -liberałem z własnego podwórka , przyszło po dość wyrównanej walce /Massów - 8591, Schiffmann - 6541 głosów/. Wniknięcie za progi Sławna prądów liberalnych w początkach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku stało się faktem. Natomiast nic jeszcze konkretnego nie można przytoczyć na temat oddziaływania tutaj niemieckiej socjaldemokracji, ani - tym bardziej z powodu niemal pełnej jednolitości wyznaniowo - ewangelickiej - nie odnajdujemy jakichkolwiek śladów penetracji Katolickiej Partii Centrum. Podstawa źródłowo - materiałowa 1. Archiwum Państwowe w Koszalinie, Zespół: Regierung Koslin, Acc. 16/44, Nr 31, 32, 33, 217. 2. Schlawer Kreisblatt. Roczniki: 1888 - 1895. 3. Schlawer Zeitung, 1893, Nr 126. 4. Yerwaltungshericht des Magistrars zn Schlawe uber die stadtischen Verwaltungsverhaltnisse, pro 1. April: 1888/89, 1891/92, 1893/94, 1894/95. 5. A.Stoebbe, Chronik der Siandtgemein.de Schlawe i. Pom, Schlawe 1898. 6. Der Kreis Schlawe. Ein pommersches Heimatbuch, 2. Band: Die Stadte und Landgemeinden, Hrsg. M. Yollack, Husum 1989 7. J.Lindmajer, Przemiany gospodarcze na terenie rejencji koszalińskiej w latach 1850 - 1914, Koszalin - Słupsk 1981. 8. J.Lindmajer, Od upadku starych Prus do klęski II Rzeszy Niemieckiej 1806 - 1918. Maszynopis rozdziału do monografii Dzieje Sławna / w druku / 21 K. Kontowski: Ulica zamkowa Ratusz z 1725 r oraz północna pierzeja rynku Józef Lindmajer KIJLTIJ1IA MUZYCZNA W SŁAWNIE W LATACH 1890 - 1914 Dotychczasowe polskie piśmiennictwo historyczne zawierające opis dziejów miast regionu koszalińsko - słupskiego w dobie najnowszej, /w rozumieniu dawnej jednostki administracyjnej pod nazwą rejencja koszalińska/ pomijało raczej konsekwentnie problematykę życia kulturalnego. W monografiach miast, w licznych artykułach analitycznych miastom poświęconym /o różnym poziomie merytoryczno - poznawczym/ odnajdujemy dość jednostronny przekaz z zakresu historii gospodarczej, przemian demograficznych, ustroju i administracji, szkolnictwa, budownictwa i rozwoju przestrzennego, nieco o służbie zdrowia. Zupełnie natomiast śladowo, incydentalnie pojawiają się fakty, albo nie znajdujemy nic z dziedziny szeroko pojętej kultury - o przejawach i inicjatywach ludzi na tym polu, o powstaniu i działalności różnych organizacji, stowarzyszeń, które statutowo lub też "przy okazji" zbliżały ludzi swego miasta, swojego środowiska do kultury, uczyły i umacniały potrzebę odbioru wykonawstwa muzycznego, teatralnego, różnorakich "poką-t nych" sztuk i popisów teatralno-estradowych, czy wreszcie - mobilizowały do osobistego, aktywnego udziału w amatorskim ruchu muzycznym, śpiewaczym, teatralnym. Niewolna od takich niedostatków jest też - po części - monografia "Dzieje Sławna" /1994 r./. Prezentowany obecnie tekst, o charakterze wybitnie materiałowym, ma pełnić rolę uzupełniającą określoną warstwą faktograficzną podobnie jak w przypadku wcześniej opracowanego refe-ratu-artykułu o Sławnie i jego ludziach w latach 1890-1894. Problematykę zawężono tylko do przejawów kultury muzycznej / w możliwie szerokim pojęciu/, tj. obecności i specyfiki, a także okoliczności percepcji muzyki i śpiewu na terenie Sławna, wykonywanych przez osoby tu zamieszkałe a uzdolnione i wyuczone pod tym kątem, przez sławień- 23 skie amatorskie zespoły muzyczne, rodzime towarzystwo śpiewacze /chór męski, żeński i mieszany/. Przewagę - wyznaczoną rzeczywistą pojemnością wykorzystanej bazy źródłowej - uzyskały partie poświęcone odwiedzającym Sławno orkiestrom, większym bądź kameralnym /cywilnym, wojskowym/, solistom instrumentalnym oraz śpiewakom, chórom oraz mieszanym zespołom muzyczno-śpiewaczym, nie wyłączając grup folklorystycznych, estradowo-handlowych /itd/. Tak ustalony zakres rzeczowy został ujęty w ramy czasowe obejmujące 25 -letni okres na przełomie XIX - XX wieku : konkretnie od 1890 do 1914 roku. Cezura początkowa jest umowna. Zasadności cezury końcowej wyjaśniać raczej nie trzeba /wybuch wojny/. Umowność daty, od której rozpoczynamy rejestrację faktów i wydarzeń, z zarysowanego bloku zagadnień, polega na w pełni świadomym wyborze podyktowanym możliwościami materiałowymi, najbardziej wartościowymi /bliskimi kompletności/. Autor "przewertował" wszystkie numery "Schlawer Kreisblatt" /urzędowej "Sławieńskiej Gazety Powiatowej"/ oprawne w tomy, rok po roku -właśnie od początku ostatniej dekady XIX wieku ; razem 25 roczników, po /średnio/ ok.110 numerów, czyli łącznie ok. 2750 - 2800 "kreisblattów". Przykładowa, a dowolnie wybrana, granica roku 1890 nie powinna w żadnym razie sugerować, że w tatach, dziesięcioleciach poprzednich Sławno stanowiło pustynię kulturalną Dokonany sondaż tego samego źródła daje wręcz podstawę do wstępnego wniosku, iż Sławnianie i wówczas mieli sporo okazji do kontaktu z kulturą w ogólności, w tym także -ukonkretniając - z muzyką w wielu jej przejawach, na poziomie wykonawstwa amatorskiego, jak i profesjonalnego. Nie ulega wątpliwości, że wyraźną granicą od której zaznacza się intensyfikacja ruchu i inicjatyw kulturalnych jest rok 1869, kiedy to Sławno uzyskało połączenie kolejowe. Taka nowoczesna i szybka łączność ze światem, zwłaszcza zachodu Prus i Niemiec, otworzyła więc nie tylko nowy rozdział w dziejach gospodarczych miasta, ale również umożliwiła łatwy dostęp do zagubionej dotąd prowincji coraz liczniejszym artystom, zespołom z różnych stron państwa prusko - niemieckiego. Zatem, ta część opisu dziejów kulturalnego Sławna do roku 1890 oczekuje także na wnikliwsze potraktowanie. Jest to tym ważniejsze, że uzyskany - być może - szerszy pogląd na źródło inicjatyw, z których zrodziło się np. sławie-ńskie towarzystwo śpiewaków, sławieńska orkiestra miejska, czy różne mutacje amatorskiego ruchu teatralnego. Nie zaskakuje nas chyba fakt, że nauka śpiewu była integralną częścią programów nauczania w szkole podstawowej, w sławieńskim progi- 24 mnazjum i /zapewne/ w tutejszej prywatnej tzw. średniej szkole cJ!a dziewcząt. Z pewnością jak przekonują konkretne poświadczenia, w progimnazjum były prowadzone zajęcia /nazwijmy/ umuzyka!niąjące, skoro młodzież dawała indywidualne i zespołowe koncerty na uroczystościach szkolnych i miejskich. Najpewniej chodziło tu o chłopców, którzy rozpoczęli naukę w progimnazjum mając już ze sobą pewien próg umiejętności muzycznych wyniesionych i podnoszonych w domu na lekcjach prywatnych. Szkoła mogła więc dawać szansę /w ramach "koła zainteresowań"/ doskonalenia gry na wybranym instrumencie oraz występów w szkolnym zespole muzycznym i chóralnym. Oto wybrane programy muzyczne z udziałem uczniów sławie-ńskiego progimnazjum /odbywały się w sali szkolnej, lub nieraz w salach hotelowych/. W dniu 30.X1.1892 roku szkoła przygotowała obszerny program poetycko - słowno - muzyczny dla uczczenia kolejnej rocznicy urodzin Hansa Sachsa /1494-1576 /, niemieckiego poety, autora przede wszystkim wierszowanych utworów scenicznych. W programie muzycznym tej uroczystości znalazły się staro~niemsnegg, Hans Gutmeyer, Vince Conka) I.Pogorzelski - słowo o muzyce 10 Viii Gottfried Preiler (Niemcy) - organy i Solisti Di Varsavia (Tomasz Radziwonowicz, Anna Staniak, Bogusława Brajczewska, Grażyna Tatarska, Ar tur Zasępa). Andrzej Zborowski - słowo o muzyce 24 VIII Leszek Werner - organy Zespół Muzyki Dawnej "Ars Nova" (Małgorzata Fekdgebel, Tadeusz Czechak,Jarosław Lipski,Paweł Iwaszkiewicz, Jacek Urbaniak). Andrzej Zborowski - słowo o muzyce. Organizatorzy: Sławieński Dom Kultury, Parafia p.w. WNMP oraz Krajowe Biuro Koncertowe. 57 Od redakcji 5.numer "Dorzecza przynosi dwa teksty doktora Józefa Lindmajera.Oba dotyczą Sławna z przełomu XIX i XX wieku.Pierwszy traktujący o Sławnie przed stu laty wygłoszony został w Sławieńskim Domu Kultury w maju 1994 roku; drugi o życiu muzycznym w mieście na przełomie wieków został przedstawiony w listopadzie 1994 roku także w Sławieńskim Domu Kultury. Doktor Józef Lindmajer mieszka w Słupsku Jest pracownikiem naukowym Wyższej Szkoły Pedagogicznej.Zajmuje się dziejami Pomorza.Ostatnio wydał: "Spojrzerra historyczne" (1992) oraz "Dzieje Sławna" ( rekacja naukowa i znaczna część książki poświęcona miastu - lata 1648-1945). Leszek Walkiewicz autor fragmentu wspomnień z rejsu jachtem "Tropiciel" dookoła świata mieszka w Darłowie.Obecnie pracuje w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Słupsku.Jest absolwentem Wydziału Odlewnictwa Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.Z zamiłowania żeglarz i historyk. Jest m.in.redaktorem " Darłowskich Zeszytów Naukowych "i "Echa Darłowa".Prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Darłowskiej. Konstatnty Kontowicz jest autorem rysunków zamiesczonych w tym numerze .Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (1972-77). Mieszka i pracuje w Darłowie w Muzeum,gdzie jest kustoszem działu artysty czno-historycznego z etnografią.Uprawia realistyczne malarstwo i grafikę. Specjalizuje się w rysunku piórkiem.Przedmiotem jego prac są zabytki i architektura Darłowa. 58 /V Konstanty Kontowsku Pomnik Rybaka (1919) dłuta w.Grossa