NASZEJ GOSPODARKI 1 -li marca br.w 2te*onei Góar^e Zjazd Pisarzy Ziem Zachodnich i Północnych w (Inf. wł.) SIEDZIBIE Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich w Warszawie odbyła się 2 bm. konferencja prasowa w związku z przygotowaniami do XIII Zjazdu Pisarzy Ziem Zachodnich i Północnych, który odbędzie się w dniach 4 — 6 maja w Zielonej Górze. W konferencji uczestniczyli m. in. prezes ZG ZLP, Jarosław Iwaszkiewicz oraz wiceprezesi ZG: Jerzy Putrament i Czesław Centkiewicz. Przyszłych gospodarzy zjazdu reprezentowali: przewodniczący Prezydium WItN w Zielonej Górze, Jan Lembas oraz prezes Oddziału ZLP, Bolesław Soliński. Towarzysz Władysław Gomułka przyjął delegację Zw. Zaw. Chemików WARSZAWA (PAP) Z OKAZJI zbliżającego się X Krajowego Zjazdu Związku Zawodowego Chemików, I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka przyjął delegację związku w składzie: T. Pawlak — prze- | wodniczący ZG ZZ Chemików; L. Dusik — wiceprzewodniczący ZG ZZ Chemików; J. Czaplicka — sekretarz ZG; L. Holiczer (Dokończenie na str. 2) trwają prace nad przyszłym 5-ietnini. Ale już w wielu Ustawowych dziedzinach naszej ^spodarki zarysowują się zamie-^nia, do których będziemy dą-w nadchodzącej pięciolatce. Opracowanie: CAF Dziś 8 stron Wizyta ^iązkowców NRD Warszawa (pap) ^a zaproszenie crzz przy ^ła d0 Polski z kilkudniową Wizytą delegacja Wolnych ^^mieckich Związków Zawodowych (FDGB) lezącym FDGB, przewo-członkiern Ura Politycznego KC SED H. Warnke. PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A B Nakład: 121.148 Cena 50 gr ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XVIII Środa, 4 marca 1970 r. Nr 63 (5456) Tegoroczny zjazd w stoliicy Ziemi Lubuskiej stanowić będzie jeden z kulminacyjnych punktów uroczystości ogólnopolskich w związku z 25-le-ciem pokotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy i zwycięstwa nad faszyzmem. W zjeździe weźmde udział ponad 150 pisarzy z całego kraju. Będzie on okazją do podsumowania dorobku kulturalnego nie tylko Ziemi Lubuskiej ale wszystkich województw północnych i zachodnich. Aspekty historyczne powrotu ziem nad Odrą. Nysą i Bał tykiem omówił wiceprezes rady Naukowej TRZZ, prof, dr T. Cieślak, a przewodniczący Prezydium WRN, Jan Lembas przedstawił pokrótce dorobek* Ziemi Lubuskiej w minionych 25 — latach, (tkb) §#lm§gęm Wł 1945 W NIEDZIELĘ 4 marca 1945 roku, wojska 2. Frontu Białoruskiego to czyły decydującą walkę o zdobycie i wyzwolenie Koszalina, definityw nie rozcięcie hitlerowskich wojsk na Pomorzu. Bitwa Srebrny jubileusz Koszalina tyenum Zorzgdu Głównego ZMS Działalność mtodfch radnych WARSZAWA (PAP) POD kierownictwem przewodniczącego ZG, ZMS — Andrzeja Żabińskiego odbyło się wczoraj, w Warszawie plenarne posiedzenie Zarządu Głównego ZMS, poświęcone omówieniu roli i zadań organizacji w działalności Jad narodowych. , Referat oceniający dotychczasową działalność młodych radnych — członków ZMS oraz wytyczający kierunki dal szej aktywizacji młodych dzia łączy społecznych w pracach rad narodowych wygłosił sekretarz ZG, ZMS — Janusz Kubasiewicz. Na obrady przybyli szef Urzędu Rady Ministrów min. Janusz Wieczorek^ z-ca kierownika Wydziału Crganizacyj nego KC PZPR — Eugeniusz Ohibek, sekretarz Ogólnopolskiego Komitetu FJN — Edward Milczarek, kolonia Amerykańska U budowę ^ntrum Zdrowia kiecka Nowy jork (pap) . Pierwszego marca w nowo-^skim Domu Żołnierza Polnego odbyła się akademia Poświęcona dzieciom Polski. podczas akademii przedsta ^fiele miejscowej Polonii ^ekazali konsulowi general-j^Oiu PRL w Waszyngtonie Ciasiowi kolejny czek w J>sokości 12(1) doi. na fun-JJJsa budowy Centrum Zdrowa Dziecka w Warszawie, przyjmując ten dar konsul serdecznie podziękował granym za ten dowód pa-^ ^ięci Polonii amerykańskiej 0 dzieciach polskich. . Warto poinformować, ż< T^ynie z rejonu Nowego Joi u komitet zamierza przeka-^ na budowę centrum dal-^5 10 tys. dolarów. 1 SMR Pod wieczór piechota w porozumieniu z czołgistami przy stąpiła do skoordynowania działań. Ponieważ hitlerowska załoga Koszalina próbowała jednostkami pancernymi przebić się do Kołobrzegu i Karlina, 1065 pułk piechoty 272. dywizji zajął pozycje w okolicach Będzina, krzyżu- _______ jąc niemieckie zamierzenia. rozpoczęta poprzedniegodnia Wieczorem Koszalin został trwała również w nocy, a w całkowicie otoczony i odizo-godzinach porannych 18 bry- ^wany. W tej sytuacji dogada pancerna 3 KP opano- w^dca garnizonu gen. por. wała Konikowo, Niekłoniee i von znciow wraz ze szta-Stare Bielice. Do miasta zbli 15 oficerów skapitulo- żyła się także 272 dywizja wa}- Działo S1rony, w wyniku katastro-&r A członków ząfeogi* w.___ Str. 2 Spotkanie w Inspektoracie Obrony Terytorialnej Bohaterowie czasu pokoju WARSZAWA (PAP) W latach 1968—1969 widu żołnierzy zawodowych I służby zasadniczej Wojsk Ochrony Pogranicza i Wojsk Obrony Wewnętrznej zasłużyło się społeczeństwu i wojsku — ratując zagrożone życic ludzkie oraz mienie społecżtae i wojskowe. Ich działalność daleko wykraczała poza ramy zwykłych obowiązków służbowych, większość bohaterskich czynów do-donana została z narażeniem własnego życia. Dziesiątki uratowanych istnień ludzkich, ujęcie groźnych przestępców, ura towany majątek społeczny wartości wielu milionów złotych — to tylko niektóre czyny bohaterów czasu pokoju — żołnierzy WOP i WOW, którzy w ten sposób dali dowód swej żołnierskiej i obywatelskiej postawy. NRD — NRF Wznowienie rozmów przygotowawczych BERLIN (PAP) w siedzibie Rady MlrfSSWOw NRD wznowiono wczoraj tech niczne rozmowy wstępne na temat planowanego spotkania kanclerza federalnego Willy Brandta i przewodniczącego Rady Ministrów NRD Willi Stopha. W toku tych roanów ma być ustalony termin pierwsze go spotkania szefów rządów obu państw ndemiecfcieh oraz mają być uzgodnione kwestie protokolarne. Delegacji NRD przewodniczy szef Hura Rady Ministrów NRD Gerhard Schue-ssler, a delegacji NRF dyrek tor ministerialny z federalnego urzędu kanclerskiego Ulrich Sahm. Represje okupanta TEL-AWIW (PAP) Izraelski sąd wojskowy w Nablusiie (część terytorium Jordanii okupowana przez I-zrael) skazał na karę śmierci 23-letndego Araba, któremu zarzucano przynależność do podziemnej organizacji ruchu oporu. Lotnictwo ZRA atakuje KAIR (PAP) Wczoraj lotnictwo egipskie zbombardowało pozycje oddziałów izraelskich w południowym sektorze Kanału Su-es kiego. Rzecznik wojskowy ZRA oz najmił, że dostrzeżono żołnierzy izraelskich ewakuujących zabitych i rannych, Na stanowiskach izraelskich wybuchły pożary. Wszystkie samoloty e-gipslkie powróciły do swoich baz. Wczoraj w Inspektoracie Obrony Terytorialnej w Warszawie odbyło się spotkanie żołnierzy WOP i WOW — bo haterów czasu pokoju z dowództwem Inspektoratu oraz szefami wojsk wewnętrznych 1 WOP. W spotkaniu udział wzięli: zastępca głównego in-rSpektora OT szef inspektora-/tu OT gen. brygady St. Wyty-czak, szef Zarządu Polityczne go WW płk. L Koper, szef WOP gen. bryg. M. Dębicki oraz szef WOW gen. bryg. S. Szymański. Pięcia bohaterskich żołnie-^, rzy rozkazem ministra obrony narodowej nagrodzono medalami „Za zasługi dla obronności kraju". Srebrnym medalem nagrodzony został kpt. Mieczysław Kur, który wraz z grupą żołnierzy ugasił pożar obiektu komunalnego zapobiegając wielomilionowym stratom, a następnie zabezpieczył mienie przed kradzieżą. Brązo wymi medalami nagrodzeni zo stali kpr Karol Ziąbek, który z narażeniem życia uratował tonącą 17-letnią dziewczynę, st mar. Józef Ciszewski, który ratując dziecko z płonące go domu sam uległ poważnym poparzeniom, szer. Stefan Śa-niewicz — szczególnie akt3^w-ny uczestnik akcji przeciwpożarowej oraz szeregowy Jan Nowicki — za czynny udział w akcji gaszenia pożaru grożą cego wielomilionowymi strata mi i Jan Hajduk, który urato wał tonące dziecko. 25 żołnierzy wyróżniono nagrodami rzeczowymi — wśród nich szer. Reginald Styn, który z narażeniem życia zatrzymał uzbrojonego przestępcę granicznego i oddał go w ręce władz, jak też marynarz Jan Danielak, który ujął groźnego włamywacza i oddał go w ręce milicji. Gen. Wyttycaak podkreślił god ną najwyższego uznania posta wę obywatelską, zaangażowanie i ofiarność żołnierzy- w służbie dobra społecznego. W imieniu odznaczonych podziękował mjr Marian Sieradzki — bohater akcji przećiwlodo-wej na rzece Sole. Eksplozja arsenału broni w La Paz • MEKSYK (PAP) Przedwczoraj w arsemalle broand w La Pajz, stolicy Boliwii, nastąpiła eksplozja. Potężne detonacje wstrząsnęły całym miastem i wywołały panikę wśród ludności. Korzystając z zsc&ieszanla elementy przestępcze zaczęły gratfcić sklepy. W części mi&sta zapanowały ciemnością ponieważ odcięty został dopływ energii elektrycz nej. W obawie praed napadami po za my kamo wszystkie placówki han dlowe. Prezydent Alfredo Ovatndo Can~ dita sam wydawał polecenia w celu opanowania sytuacji w mieście. Oddziały policji i wojska natychmiast po eksplozji otoczyły arsenał. Ewakuowaaio wszystkich mieszkańców w promieniu 300 me trów. Według ostatnich doniesień, w wyniku eksplozji zginęło 3 żołnierzy, los 2 jest nieznany. Wiele o-sób zostało ciężko ramtnych. Znacz ne są także szkody materialne. TROJACZKI • PARY2 Pani VaDilia®t, mieszkanka Jediruej z wsi w okoŁicy Angers urodziła niedawno trojaczki — dwiie córki i syna. Va:illant po siadafca już 12 dzieci. Cała trój ka nowo CŁuje &ię Towarzysz Władysław" " przyjął i@!egac!ę Zn?. Zan. Glemików (Dokończenie ze str. 2) — sekretarz ZG; E. Widera — sekretarz ZG; St. Kurowski — przewodniczący rady zakładowej huty „Hortensja" w Piotrkowie; K. Chodorowski — ślusarz Krośnieńskich Hut Szkła; J. Marczyński — technik w zakładach „Stilon" w Gorzowie Wlkp; W. Gorczyńska — przewodnicząca Zarządu Okręgowego Związku w Warszawie; T. Kisiel — technik, przewodniczący rady zakładowej w Zakładach Przemysłu Siarkowego w Tarnobrzegu; H. Pawlina — brygadzista Zakładów Celulozowo-Papierniczy ch w Świeciu; St. Opałko — dyrektor Zakładów Azotowych w Tarnowie; Z. Bytomska — sekretarz rady zakładowej Zakładów Chemicznych w Tarnowskich Górach; M. Baranowski — dyrektor Zjednoczenia Przemysłu Tworzyw Sztucznych „ERG" w Gliwicach. w spotkaniu uczestniczyli: członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — Bolesław Jaszczuk, minister przemysłu chemicznego — Antoni Radliński oraz zastępca kierownika Wydziału Przemysłu Ciężkiego i Komunikacji KC PZPR — Edward Karelus. W czasie spotkania przewodniczący Zarządu Głównego ZZ Chemików —Tadeusz Pawlak poinformował I sekretarza KC o działalności Związku w ostatnich latach oraz przedstawił problemy z jakimi ponad 400-tysięczna organizacja związkowców przychodzi na swój kolejny zjazd, który nosi charakter jubileuszowy, ponieważ zbiega się z 50-leciem działalności Związ-ku. Delegacja związkowców-chemików złożyła Władysławowi Gomułce meldunek o zobowiązaniach podjętych przez załogi z okazji 25-lecia zwycięstwa nad faszyzmem, 25-lecia powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy i 100-lecia urodzin Włodzimierza Lenina. Władysław Gomułka omówił węzłowe zadania przemysłu chemicznego w rozwoju gospodarki narodowej podkreślając szczególną rolę tej gałęzi jako nośnika postępu technicznego. I sekretarz KC położył nacisk na konieczność skrócenia cykli inwestycyjnych i potrzebę zwiększenia eksportu artykułów chemicznych. Szczególnej uwagi wymaga sprawa przygotowania kadr dla przemysłu chemicznego. Na zakończenie spotkania Władysław Gomułka wyraził uznanie dla dotychczasowych osiągnięć załóg przemysłu chemicznego i w imieniu kierownictwa partii przekazał na ręce delegacji serdeczne pozdrowienia dla wszystkich członków Związkuu (GŁOS nr 63 (5456) Prezydent Włoch przyjqł delegOcfe Wł.PK RZYM (PAP) ^ _ara. Prezydent Włochy G. m. gat podczas konsultacji prowadzonych w celu P ^ zwyciężenia kryzysu rzą^ ^ go we Włoszech, Przyi,,ą ,,ern legację WłPK z sekretarz generalnym tej partu ® Łongo na czele. Na cy czenie rozmowy wchoa ^ w skład delegacji człone* rownictwa WIPK .Umłan0-Terracini przedstawił J! mU-wisko Włoskiej Partii v° nistycznej w tej sprawie. . Delegacją WłPK P°:dkrS0-ła, że dwa miesiące cnych rokowań dowiodły -.0 sika sformowania pono ^Ta- V koalicji centrolewicowej. ^ Nj leży podjąć decyzję ™ tamy w komunikacie v_.T,.0f; i Prezydent Francji ma dość wizyty w Stanach Zjednoczonych liiin przeprasza Paupita za antyfrancuskie demonstracje ugrupowań proizra&skśch Prezydent Nixon przekazał telefonicznie prezydentowi Pompidou przeprosiny i wyrazy ubolewania z powodu „incydentów" i antyfrancuskich wystąpień, jakie zdarzyły się w czasię jego Wizyty w Stanach Zjednoczonych. Dla zadokumentowania swego stanowiska Nixon postanowił również udać się osobiście do Nowego Jorku, aby wziąć widział w bankiecie na cześć prezydenta Francji. Nadzwyczajne posunięcie prezydenta Nixona zostało zinterpretowane w waszyngtońskich kołach prasowych jako podjęta w ostatniej chwili o-peracja ratowania stosunków między Francją a USA. W kołach tych wskazuje się, że atmosfera tych stosunków, która dopiero od niedawna zaczęła ulegać pewnej poprawie. została poważnie zagrożona przez najnowsze wyczyny izraelskiego lobby, wymierzone przeciwko bliskowschodniej polityce prezjrdenta Pompidou. Niewielki zasięg porozumień co do konkretnych problemów międzynarodowych, będący wynikiem o-flojalnych rozmów Nixona z Pompidou administracja waszyngtońska starała się podbudować przynajmniej przez nadanie wizycie prezydenta Francji możliwie najbardziej galowej oprawy. Wysiłki te zostały jednak: w dużym stopniu zneutralizowane przez niezwykle obce-sowe wystąpienia antyfrancuskie organizacji żydowskich. Jak podaje „Chicago Tribune" powołując się na źródła z o-toczenia francuskiego prezy- denta, był on oburzony na władze amerykańskie za to, że dopuściły do tych wystąpień, w szczególności w czasie jego pobytu w Chicago. Swemu o-burzeniu z tego powodu prezydent Pompidou dał m. in. wyraz przed odlotem z Chicago w wypowiedziach dla prasy. Pompidou nosił się też podobno z zamiarem skrócenia swego pobytu w Stanąch Zjednoczonych przez rezygnację z wizyty w Nowym Jorku. ' — W kołach prasowych nie wyklucza się, że dopiero nadzwyczajna akcja. podjęta przez prezydenta Nixona w formie przekazania przeprosin prezydentowi Pompidou i nagłej decyzji wzięcia udziału w bankiecie na jego cześć w Nowym Jorku zapobiegła demonstracyjnemu skróceniu przez francuskiego szefa państwa jego pobytu w Stanach Z j ednoezonych. protestuje (Dokończenie ze str. 1) jęte prsez Ogólnopolski Korni tet Współpracy Organizacji Młodzieżowych. Oświadczenie podkreśla, m. in., że represje i dyskryminacja ludności arabskiej na oku powanych przez Izrael terytoriach są jawnym, pogwałceniem podstawowych norm mię dzynarodowych, a eskalacja izraelskiej polityki terroru i zbrojnych napaści — stwarza rosnące zagrożenie otwartego konfliktu zbrojnego na Blis- kim Wschodzie i stanowi groź bę dla pokojowego współistnie nia narodów świata. W oświadczeniu tym młodzież polska występuje z ape lem do organizacji młodzieżowych i studenckich wszystkich krajów o zdecydowane potępienie ostatnich zbrodniczych akcji militarnych Izraela i solidarność ze słusznymi prawami narodów arabskich w imię idei sprawiedliwego pokoju i bezpieczeństwa na całym świe cie. Strzał w plesy Afryki LONDYN — MOSKWA (FAP) Rodezja jest już republiką. W związku ?. tym posunięciem rasistowskiego reżimu lana Smitha, sekretarz generalny ONZ, U Thant, zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia. Dziennik ' „PRAWDA" komentując dekret rasistowskiego rządu Rodezji Południowej pisze: „O północy 2 marca od dano nowy strzał w plecy Afryki. Nowy akt rodezyjskich rasistów — pisze komentator „Prawdy" — jest konsekwen- RAPORT © KAIB Komitet Polityczny XIV sesji Rady Ministrów Organ,iza-cji Jedności Afrykańskiej, któ ry obraduje w Addis Abebie, wysłuchał raportu Komitetu Wyzwoleńczego. Wokół trzeciej amerykańskiej wyprawy na Księżyc cją polityki ucisku i represji prowadzonej przez rządzącą partię wobec 4 milionów rdzennych mieszkańców tej ziemi". Cała odpowiedzialność za wydarzenia w Rodezji — pisze „Prawda" — spoczywa na krajach imperialistycznych, które otwarcie i skrycie naru szają tzw. sankcje gospodarcze wobec Rodezji — zmienia jąc je w fikcję. WASZYNGTON (PAP) Amerykańska Agencja do Spraw Aeronau-tyki | Przestrzeni Kosmicznej (NASA) zakomuniko-wałariż amerykańscy astronau ci Lovell, Haise i Mattingly odbędą kwarantannę po powrocie z Księżyca. Rzecznik NASA oświadczył, ie testy i badania nie wykazały żadnych oznak życia na Księżycu. Ponieważ jednak plan badań na powierzchni naszego satelity przewiduje, kontaikt z głęb szymi warstwami gruntu — zadaniem astronautów będzie wykopanie 3-metrowego dołu dLa pobrania próbek — zdecydowano zastosować wobec nich normalną kwarantannę, Uczeni amerykańscy nie są A fednak kwarantanna taona ta jest konieczna, jednak większość ich jest zdania, iż należy ją zastosować w wy padku „Apollo 13". Trzecia para amerykańskich odkrywców Księżyca stanie w obliczu nowych niebezpieczeństw. Pojazd księżycowy „Apollo — 13" ma wylądować w okolicy najeżonej skałami i stromymi zboczami kraterów, co znacznie powiększy ryzyko i tak przecież niebezpiecznej o-peracji lądowania. Pierwsze dwie misje księżycowe Amerykanów lądowały na płaskich terenach. Dyrek- dział: „tym razem będzie trochę trudniej, ponieważ mają tylko jedno miejsce do lądowa nda". Pobyt Lovelia i Hai/se'a na powierzchni Księżyca będzie trwać łącznie 33 i pół godzimy ( z czego 10 godz. poza pojazdem). Amerykańscy kosmonauci Lovell i Haise będą także pierwszymi księżycowymi „al piiniistamd". Mają siię ond wspiąć na zbocze krateru wznoszącego się na około 180 metrów nad poziom gruntu. Dwaj astronauci spędzą wię cej czasu na powierzchni Księ życa i poza pojazdem księży-j cowym niż astronauci w cza- Zamiast dożywocia ••• 9 (Inf. wŁJ Jeszcze jednym przejawem humanizmu socjalistycznego, cechującego nowe ustawodawstwo kar ne, obowiązujące w Polsce od 1 stycznia br. jest zniesienie kary dożywotniego więzienia i wprowa dzenie w zamian kary 25 lat pozbawienia wolności. Przepis dotyczy nie tylko tych, którzy skazan zostaną w przyszłości na tajci wy miar kary, ale również skaza nych prawomocnie w okresie istnienia władzy ludowej. W związku z tym — jak informuje nas przewodniczący III Wy działu Karnego Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie, sędzia SW, Ryszard Młotek — dokonano już rozpoznania wszystkich spraw ska zanych w Koszalinie na dożywocie. Karę tę zamieniono im na 25 lat pozbawienia wolności. Postanowienie to jest już prawomoc ne i w trakcie realizacji. Dodajmy, że w Koszalinie w qstatnich kilkunastu latach skazano na dożywocie 19 osób. W dwudziestym przypadku (dotyczącym Jana Pietrzaka z pow. szczecineckiego) no wego przepisu nie zastosowano, ponieważ Prokurator Generalny założyłjcewizig, nadzwyczajną. zw kie- — które zapewniłyby w lewo. w politycznym . . równi ctwie kraju, P ołoZle.p-by kres antynarodowy^ r resjom i doprowadziłyby ^ wprowadzenia w życie . ^2-nieoznych reform SP nych. Dla wprowadzenia ^ kiej polityki konieczny rozwój demokracji "We wszy- stkich dziedzinach życia P stwowego. NOWY PREZYDENT © MEKSYK n1,,_ Koszalinem. grupami partyjnymi na Ujmach Odzyskanych stały zada i ^Przywrócenia do życia miast * j>Sl> zasiedlenia ich i scalenia *jw0»ską. Oznaczało to prrede > /8«tim walkę: z trudnościami sporcie, z elementami s/>e W Jakimi i szabrowniczymi, z ^Da ^nym Podziemiem» z wroga iiię^rSandą, usiłującą zaszczepić l^c: ę w trwałość stosunków ^'Oznych po II wojnie. Hi«f °*aja 1945 roku wybrano V 7.s*y Komitet Powiatowy PPFŁ Koszalinie. w jego składzie •*rir się praktycznie wszyscy ^ uMcy życiem miasta i powi«i wytrwałość, entuzjazm — hję. tym, co liczyło się najbar-nie tylko w partyjnej, ale ®j działalności. Nie pytano \H. r8as ° wynaSrotl*enie za pra A-*ęsto natomiast — reakeyj-2iemie groziło śmiercią za ^aieżność do PPR. I u wyrzeczeń, borykając się trudnościami członko-V* Partii kierowali akcją osie-zagospodarowaniem i od \j j^ą. Wespół z innvmi partia- V stronnictwami — PPS, SL. partia organizowała polską administracje, gospodarkę 7ln»ctwo... \ >s — Polska Zjednoczona Par [Robotnicza licxy ,v mieścin piecie prawie 11 tysięcy człeu \ Inne są czasy, inne problc-Jest przodującą siłą \fC.Zną» mobilizującą do wyko-Vftia coraz nowszych, ambitnych zadań. ILU NAS? V l*cy końcu ub, roku Koszalin oag ^Biuletynie informacyjno-prasowym Urzędu Informacji i Pro-\jj|3ndy na okręg Pomorze Zachodnie" pod datą 27 października . roku znajdujemy zapowiedź: tay.Od począlku przyszłego tygodnia ukazywać się będzie w Kosza . codzienne pismo — gai-eta zachodnio-pomorska — ..Wiadomo ^koszalińskie". £rwszy numer ..Wiadomości" otrzymali koszalinianie w niedsie ^ 4 Września 1945 r. Oto notatki * Mało kobiet prześnią. „Ostatnio pa-koszalińskim przybyły % ' że niewłaściwy sto l obywatelka na 5 oby-zmieni! się. Pragnęliby dojść do normy obowią-Centralnej Polsce: ^ kywatelek na 1 obywatela". ^zytelni 20 numerze „Wiadomości" 0 warunku wypoży-książek z publicznej ^y^lni, która mieściła się 1 ? placu Gwiaździstym nr t^elnikiem mógł zostać jJ*o' ten, kto dał w zastaw \ polską książkę. O taką ty0°'ję nie było wówczas łat- Tak wyglądała ul. Zwycięstwa i część pl. Bojowników PPR od strony ul. 1 Maja. Gdyby nie wieża kościelna, stanowiąca tu jedyny punkt orientacyjny, nawet długoletnim mieszkańcom Koszalina trudno byłoby rozpoznać ten fragment miasta. Dodajmy, że zdjęcie pochodzi z początku lat pięćdziesiątych, jezdnie i chodniki zdążono już oczyścić z gruzów. Poniżej — ten sam fragment miasta w roku bieżącym. FOT. T. FI&OWICZ i J PIĄTKOWSKI LAT. W okoli cznoś- ■ I B% ciowych publikacjach *taraliśmy się poka-zać dorobek Koszalina Interesują nas więc teraz głównie najbliższe żarnie rżenia a także zarys perspektyw rozwojowych. Wydaje mi się, 5e obecnie bieżące zadania możemy łączyć z myślą o perspektywach. Jeszcze kilka lat temu sytuacja była inna. Nie jedno przed się wzięcie iinicjowalo się „na teraz". dia zaspokojenia najpilniejszych potrzeb, Teraz jesteśmy bogatsi, mamy większe możliwości. Nastąpiła zmiana funskcji mia st otwórczych. Koszalin z osiedla administracyjnego staje się ośrodkiem przemysłowo-administracyjnym. Stawiamy przy tym na nowoczesność i intensywność produkcji na/.e-go przemysłu. Postępuje I/.otl-centracja zakładów typu maszynowo- elektronicznego. „Każe!", „Unimasz", KWCS, FUB czy filia zakładów Świerczewskiego a także Przemysłowy In stytut Elektroniki, to już duży dorobek. W przyszłej 5-iat ce zbudujemy zakład maszyn skrawających. — Znowu wyłania się sprawa kadr. Znowu, bo myślę o początkach rozwoju przedsiębiorstw budowlanych, biur projektowych. — Oczywiście. Jeśli jednak budowlanych trzeba było werbować z całej Polski, to dla tworzonego u nas przemysłu podstawową kadrę możemy przygotować tutaj, w Koszalinie. Rozwinęliśmy przecież sakokirictwo zawodowe, tak za Postawiliśmy przemysł im jednego traktora ^ ty tut Hodowli Ziemnia-jjj ^ Boninie, Instytut Sadów s*ai-^a w Nowym Dworku, ko j*ńsk!e pegeery zostały prze ^)" COne w jednostki spec-'^tyczne. ?^obek ten był możliwy pozyskaniu odpowied-Wykwalifikowanych kadr, t^p0sażeniu naszego rolnic-jjtj? w maszyny i sprzęt. A * "Tło przed 25 laty? ^ siedmiu traktorów jakimi ^ Ponowali pierwsi osadnicy lg4P0%v- koszalińskim wiosną ,5* wynny był tylko je-^ Będzinie bjrły tylko l,{ea ^°nie. natomiast chlew-tę. Puste, a dwie krowy w nał«żały do jednego — wójta, ij, pw6\vnaniu z Będzinem *ia,a ^e.®» Konikowo, była co ^"tej zamożna. Tamtejsi tvj_. J m^eli 15 świń i i***. Wbrew swej nazwie np» ,°Wn n»e miało ani jed-konia. z tamtych czasów. Pierwszy piekarz, fryzjer, hydraulik, blacharz, rzeźnik. szklarz. Po koiei padają nazwiska: Wójcik, Sójka, bracia Dygułowie, Chybowski, bracia Braciszewscy. Było ich wielu, przybywali z całej Polski. Otwierali pierwsze warsztaty, byli pionierami. Wiolu pozostało tu do dziś miach Odzyskanych „leżą na — mówi pierwszy krawiec w ulicy". powojennym, polskim jiuż Ko- W 1946 r. rozpoczął pracę w szalinie, Czesław Dirużba. — szkolnictwie, jatko nauczyciel Ja również. Dziś Koszalin zawodu. Jednocześnie działał jest moim miastem, rodzin- w komitecie odbudowy Warnym miastem wnuczki. Mówi- szawy, miasta z którym był my o sobie: my, kaszalinćanie. związany przez wiele lat. Na ten tytuł pracowaliśmy Współorganizator cechu, a po-wiele lat. łeTn pierwszej spółdzielni kra- Patrząc na Czesława Drużbę wieckiej „Zdrój", przez cały trudno uwierzyć, że w latach czas uczył w ZSZ przy ul. Las ma również dyplom inżyniera. Studiowali zresztą razem. Koszalin z okresu ich życio wego startu jest już innym miastem niż to, poznawane przez rodziców. Inż. Drużba może sobie pozwolić na takie hobby jak filatelistyka, uprawiać turystykę, żeglarstwo (0-boje z żoną mają stopnie ster nika). Podobnie iak iego ojciec, również działa społecz nie. W ORMO, jest społecznym inspektorem ruchu drogowego. Znajomi zarzucają mu nieza radność (takie zdanie już zanotowałem wyżej — dop. au- Tele wizja górą? teiew5°^nicy k*n narzekaja, że Widzów3!., ode5?rała im wielu maiv pi, Sz^~stko wskazuje, że s mila%.«j fan hędzie wkrótce r>o f dawi^ JS2y nawet niż do nie ' biornikiWS2echoteecne radiood" w Koszalinie jest IC.I15 abonentów radia i ; Nii^^^®Sladaczy telewizorów! | między wojennych w poszukiwaniu zarobku jeździł nie tylko po kraju, ale nawet wyruszył za granicę. Jowialny, o po godnej, często uśmiechniętej twarzy, wygląda dobrodusznie Znajomi zarzucają mu niekiedy brak energii, zaradności. A jednak! Nie załamywał rąk. W 1928 r. ten syn chłopa spod Warszawy, wyuczony na krawca, zdobył się na odwagę i w poszukiwani u lepszego chleba wyjechał do Francji. Był w Lens, Salomimes; wędrował, bo o pracę i tam było trudno. Kilka lat przed wojną wrócił do kraju, jiuż z żoną, Joamną. Zamieszkali we Włochach pod Warszawą. Po wyzwoleniu, jaiko jeden z pierwszych, przyjeżdża do Koszalina. 20 kwietnaa 1945 r. Otwiera zakład przy ul. Zwycięstwa, w starym budynku (dziś znajduje się tam księgarnia w pawilonie Klubu MPiK). Mógł wypo; sażyć mieszkanie, dorobić się wresfzcie, o czym marzył tak długo. Tymczasem gromadził stoły i stołki do warsztatu, szukał ludzi chętnych do krawiectwa. No i szył, przerabiał ubrania i płaszcze. Roboty było wiele. Klienci, podobnie jak on sam, również zajęci urządzaniem się na nowym miejscu, nie płacili dużo. Najczęściej bimrrem, spirytusem. To był towar wymienny. Nie zrobił majątku, musiał nawet iechać do żony pod Warszawę, po... pieniądze. Choć wielu twierdziło, że pieniądze na Zie POKOLENIA konogiego. Pozostał też wierny swej spółdzielni „Społem". Członek partii od 1945 r., aktywista, może poszczycić się wieloma odznaczeniami. Wśród nich szczególnie sobie ceni Srebrny Krzyż Zasługi, złote odznaki ZNP i PKO oraz list pochwalny ministra oświa ty. — Nasz dorSbek? — zastanawia się. — Mamy swój wkład w odbudowę i rozwój Koszalina. Jestem dumny, że w trudnych powojennych wa runkach wychowaliśmy syna, tak, że teraz zbieramy z żoną pochwały. Za jego pracę, postawę, działalność społeczną. * Dla syna, Zbigniewa, urodzonego tuż przed wojną, Ko szalin jest już miastem dziecięcych zabaw, nauki i. pracy. Po studiach na Politechnice Szczecińskiej wrócił do Kosza lina z dyplomem inżyniera bu downictwa wodnego. Już w czasie pracy ukończył dwulet nie podyplomowe studium pla nowania przestrzennego . Oże nił się z Elżbietą Marcówną. również z koszalińskiej, pionierskiej rodziny. Pracula razem w Zakładzie Usług Inwe stycyjnych Centralnego Zwiąż ku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego. P. Elżbietą tora), bo na swojej prywatnej syrence przejeździł wiele kilo metrów w społecznej, ormow-skiej służbie. On sam mówi: jeździłem, bo było trzeba. * No i wreszcie Anna — trze cie pokolenie rodziny Drużbów. Ta rodowita już koszali nianka liczy niespełna 7 lat. Oczywiście, oczko w głowie rodziców i dziadków. Babcia Joanna poświęca jej wiele czasu. Mała mieszka w ładnym, spółdzielczym mieszkaniu, żyje w miarę dostatnio. W tym roku rozpocznie naukę. Ma więc nie lada problem: czy zostać — pilotem czy lekarzem? Tymczasem cie szy się szczerą, dziecięcą radości?, że... dziadek leżv chory. Wreszcie może kogoś po-pielęgnować. Dziadkowie i rodzice z pobłażaniem słuchają wypowiedzi Ani o jej życiowych planach. Wiedzą, że tak jak jej rówieśnicy nie stanie przed widmem bezrobocia, koniecznością wTędrowania za chlebem. Pod pewną przyszłość kładli fundamenty starsi .pionierzy. Drugie pokolenie koszalinian śmielej kontynuuje dzieio rozbudowy, z rozmachem kreśli perspektywy roz wojowe. (lf) sadinicze jak i średnie. W latach 1971-1975 zbudujemy nie tylko cztery szkoły podstawowe, ale i technikum o kierunku maszynowo-elektronicznym A nasza wyższa uczelnia? Już za pairę lat będziemy mieli absolwentów W.S.I. Tę uczelnię będziemy intensywnie rozbudo wywać. Znowu więc wypada powtórzyć — jesteśmy bogatsi. Mamy możliwość kształcenia ka;ir. To jest ogromnie ważne. ROZMOWA Z PRZEWODNICZĄCYM PREZYDIUM MRN W KOSZALINIE MG REM JOZEFEM BAJSAROWICZEM___ Chcemy też rozwijać przemysł rolno-spożywczy. Na lata 1972-1975 zakładamy budowę dużych zakładów mięsnych Zatrudnią one około 2,5 tys. pracowników, będą mogły w •ciągu roku przerobić kilkadzie sdąt tylięcy ton surowca. W przyszłym roku zakończy się budowę wielkiej chłodni. Centrala Rybna podejmie budowę bazy z chłodnią, pod Koszalinem ma powstać kombinat młynarski. Waźaiym zadaniem jest również modernizacja i-stniejących zakładów, intensyfikowanie produkcji m. im. przez wprowadzanie pracy dwu zmianowej. — Zapewne możemy być spo kojni o miejsca w szkołach, o stanowiska pracy. Ani jednych ani drugich nie zabraknie.. Ko szalin rośnie szybko. Mówi się o progu wodnym, są i inne kło poty z dziedziny gospodarki komunalnej. — „Przeskoczenie" progu wodnego będzie nas kosztowa ło w najbliższych latach około 150 min zł. Za te pieniądze zbudujemy pod miastem duże ujęcie wody — dla mieszkańców i dla przemysłu. Oczy wiście, jest też kwestia położenia nowych wodociągów, dalszej budowy wodnych magistrali. To już jest w planie. Duże nakłady pochłonie dalsza rozbudowa gazowni, sieci oraz pozostałych urządzeń komunalnych. Wymienię jeszcze przebudowę dalszych odcinków ul. Zwycięstwa czy od danie wiaduktu na alei Zawadzkiego. Na ulicy Młyńskiej oddamy most i rondo przy skrzyżowaniu z ulicą Podgrodzie. Rozwiąże to sprawę połączenia osiedla Tysiąclecia ze śródmieściem. — Skoro o tym osiedlu mowa, to czas zapytać o zamierzenia w budownictwie mieszkaniowym. — Głównym inwestorem będzie spółdzielnia. Nastawiamy się na koncentrację budów na osiedlach. Ogółem w ciągu przyszłych 5 lat Koszalin ma otrzymać 15—16 tys. izb miesz kalnycih. Nie podaję dokładnej liczby, bo los tysiąca izb zależy od tego, czy nasi inwestorzy, projektanci i budowniczowie potrafią budować taniej. To nie oznacza, że można będzie obniżać standard mieszkań. Rezerwy są gdzie indziej w potanieniu kosztów. To spra wa ogromnie ważna; bo w pla nach mamy przecież jeszcze inne budowy. A więc: szpitala wojewódzkiego i dużej przychodni rejonowej n<* osiedlu Tysiąclecia, dużego kina, szko ły muzycznej, przedszkoli 1 żłobków, wielu innych O-biektów niezwykle ważnych dla miasta wojewódzkiego. — Ostatnio dużo uwagi poświęca się rozwojowi usług dla ludności. Może więc parę słów i na ten temat? — Otwarcie Domu Usług „Tęcza", należącego do przemysłu terenowego, jest dużym wydarzeniem. Wiemy też jednak, że korekty wymaga rozmieszczenie warsztatów i zakładów, że Koszalinowi potrzeba wielu nowych zakładów różnych branż. Najbliższe lata przyniosą w tej dziedzinie zasadniczą poprawę. Będziemy musieli energiczniej egzekwować wykonawstwo zamierzeń, spełnienia obietnic inwestycyjnych dawanych przez takie instytucje jak WZSP i inne. Efekty planu mogą być więk sze niż zakładamy. Np. sprawa amfiteatru. Przy pomocy mieszkańców chcemy zbudować amfiteatr na placu między ul. Piastowską a ul. Kościuszki. Piękne lasy na Górze Chełmskiej mogą stać się wspa niałym miejskim parkiem. Wy maga ją jednak zagospodarowania. Sądzę, że ilu nie obejdzie się bez społeczmej pomocy koszalinian. Zrobiliśmy już wiele, wkład mieszikańców jest ogromny. Ko mitet Miasta i Powiatu fjn oraz samorząd mieszkańców mają w tej dziedzinie już bogate doświadczenia. Sądzę więc że przyszłe lata będą jeszcze pomyślnie i sze. Rozmawiał: L. Figas Świadectwa i dyplomy W 15 szkołach podstawowych uczy się prawie 11 tys dzieci. Mamy dwa licea ogólnokształcące. 8 zasadniczych szkół zawodowych i aż 16 techników. Ponadto rozwinięto szkolnictwo dla pracuiących. * W Koszalinie pracują 1843 osoby z wyższym wykształceniem, 3.S85 osób z wykształceniem średnim zawodowym, 2.058 osób ma świadectwa liceów ogólnokształcących, a ponad 4 tysiące — dyplomy ukończenia zasadniczych szkół zawodowych. Były wsiq... Przez długie lata koszalmianom przygadywano, że ich miasto leży pod Bobolicami. A Bobolice były symbolem zniszczeń i zaniedbania. Wojna okrutnie obeszła się z tym miasteczkiem. 80 proc. zabudowań leżało w gruzach. Do 1957 r. Bobolice pozostawały osiedlem wiejskim. Takie ni to miasto, ni to wieś. A dziiś? Miasto wprawdzie niewielkie, ale pełniące coraz większą rolę w południowym rejonie powiatu. Bobolicka gees roizbudowała swoją bazę, aby nieść usługi rolnictwu. Kilka maga.zynów, dość szybko rozwijana sieć sklepów — to wieki dordbek. Bobolice mają również swój przemysł: wytwórnię kołder, winiarnię, OTL, POM. Miasto leży na przelotowej trasie, latem jest odwiedzane przez licznych turystów. W tym też widzi się szansę rozwoju Bobolic, Pierwszy chłopiec Rodzice jego przybyli do Koszalina w 1945 r. Urodził się już tutaj, w sierpniu. W księgach USC został zapisany jako 8. dziecko, które przy szło na świat w Koszalinie. Był jednak na tej liście pierwszym chłopcem. Stanisław Czajka pozostał z rodzicami wierny temu mia stu. Tu się wychowywał, uczył. Gdy skończył 13 lat, zmarł ojciec. Chociaż Stanisław był najmłodszy w rodzinie (miał jeszcze brata i siostrę) postanoimł, że będzie za rabiać, by pemóc matce. Zapisany do szkoły średniej, wy chodził rano z domu, by... pójść do pobliskiego Automobilklubu, gdzie sam znalazł sobie pracę. Samochody pasjonowały go już od dzieciństwa Pozostał im wierny do dziś, Pracuje jako kierowca. Natomiast rodzice małżonki Stanisława Czajki, Katarzyny, służyli obydwoje w wojsku. Ojciec był radzieckim oficerem, matka Polką. Miesz kali początkowo w Łodzi, potem w Gdańsku, by wreszcie trafić do tego miasta. Ona u-rodziła sie w marcu 1946 r. W księgach kaszalińskiego USC figuruje jako 15. z kolei urodzona w na.s\zym mieście. Jako 6-miesięczne dziecko Katarzyna pyjechała z rodzicami z Koszalina. Powrócili tutaj dopiero w 1957 r. Może przez sentyment do tego miasta? Katarzyna i Stanisław poznali się, gdy mieli po 18 lat. Pobrali się, gdy Stanisław u-keńczył służbę w ux>jsku. Obecnie państwo Czajkowie mają już 2-letnią córeczkę — Dorotkę. Ona również urodziła się w Koszalinie. A więc rośnie już drugie pokolenie rodowitych koszalinimt Str. 4 GŁOS nr 68 (5456) ZNAK ROWNOSCI „Z dużą satysfakcją informujemy, że w gronie najlepszych uczniów, aktywistów ZMS z liceów ogólnokształcących znajduje się Wasz syn (córka)..." Tak zaczynało się 40 specjalnie wydrukowanych pism do rodziców. Były w nim gratulacje, podziękowania, życzenia by nadal atmosfera domu rodzinnego jak najpełniej łączyła się z ideowym programem szkoły i organizacji młodzieżowej. Podpisy kuratora i przewodniczącego ZW ZMS. Na odbytym ostatnio w Mi a stku wojewódzkim spotkaniu przodujących uczniów listy ta kie odbierali rodzice. Pod chodzili do stołu prezydialnego, z trudem ukrywając dumę i wzruszenie. To przecież w ogromnej milerze ich zasługa, że Marysia, Janek, Mirka czy Elżbieta dobrze pojmują obowiązki ucznia i zetemesow ca. Zbyt rzadko doprawdy dziękuje się rodzicom za to, że dzieci ich wybiegajtą poza ramy poprawności i przeciętności. Zbyt rzadko również ojcowie i matki mają okazję przekonać się jakie są plony licznych godzin, które poza lekcjami młodzież spędza w szkole. Pełne uznanie należy się organizatorom miasteckiego spotkania za zaproszenie ro dzdców nie tylko na uroczystość, ale i do wspólnej z nauczycielami i własnymi dziećmi dyskusji. Okazało się, że rodzice mieli wiele do powiedzenia o ZMS. Za pośrednictwem córek i synów śledzą działalność organizacji, cieszą sdę jej sukcesami, martwią nie domogami. Są przeciw fałszującym szkolną rzeczywistość sprawozdaniom, przeciw liczeb nym, ale martwym kołom. Nie chcą pogodzić się z tym, iż wielu młodych wstępuje do or gamizacji tylko dlatego że legitymacja zetemesowska ,może się przydać". Rodzice doceniajią tak eksponowany przez ZMS system wychowania przez pracę. Chcą aby ich dzieci — przyszli inżynierowie i magistrowie — poznały trud fizyczny, ale obu rzają się na godziny zmarnowane w wakacyjnych czy wykopkowych hufcach z powodu złej organizacji pracy, na pokazywanie młodzieży złych gospodarstw. Rodzice, którzy uczestniczyli w miasteckim spotkaniu i w.i6 lu pozostałych są właściwymi sojusznikami szkoły. I od nich w dużym stopniu zależy, by ich poglądy podzielił; inni, by postawiony został znak równości między kierunkiem wychowawczym szkoły i domu rodzinnego. Dyskusję z rodzicami otworzył przewodniczący Z W ZMS — Jerzy Miller. Mówił o konieczności dostosowywania form pracy szkolnej do zmieniającej' się rzeczywistości, o potrzebie kształtowania samodzielności ucznia. W tym samym czasie, w sąsiednich salach, dyskutowała młodzież. Przysłuchiwałam się wymianie poglądów na temat udziału ZMS w poprawie wyników namczandia. Je Jenaście dzi ew-cząt i dwóch chłopców dowiod ło swymi wypowiedziami, że potrafią samodzielnie myśleć i postępować. Ich dyskusja mog ła być wzorem dla niejednego zebrania dorosłych. Polemizowali ze sobą, bronili swoich zdań, umieli je argumentować. Wiedzieli czego chcą. Pragną przede wszystkim, by klasowe koło ZMS pomagało młodzieży w spełnianiu jej podstawowego obowiązku w liceum — dobrym przygotowaniu się do studliów wyższych. Wymianę poglądów skoncentrowaną przede wszystkim wokół kryteriów przyjmowania do ZMS, dyktowała ta sama, co u rodziców troska, by koło było rzeczywiście aktywne, a nie istniało formalnie. — W naszej szkole dobry ze temesowiec znaczy zawsze do bry uczeń. — Ale czy komuś, kto źle się uczy możemy zabronić wstąpienia do organizacji? — Nie można przyjmować do kola ZMS „z litości..." — Związek nie jest tylko or ganizacją dla przodujących... Przysłuchująca się dyskusji doświadczona nauczy cielkn. dyrektor koszalińskiego LO im. D»ubois, Izabella Mieloch pomogła na zakończenie sformułować wnioski. Przemyślenia pochodziły jednak od młodzieży, dały obraz pracy kół w różnych szkołach i warte są rozpatrzenia. ZMS nie jest rzeczywiście organizacją dla prymusów, wiadomo jednak, że od wstępującego do niej chłopca czy dziewczyny wymaga się, o-prócz znajomości założeń statutowych i celów Związku, rze telnego stosunku do nauki. Pierwsze półrocze pobytu ucz nia w szkole to okres, w którym nie tylko nauczyciele, ale również koledzy i koleżanki przyjrzeć się mogą potencjalnemu kandydatowi na zeteme sowca, ocenić jego stosunek do nauki. Miernikiem nie zawsze są stopnie w dzienniku. Trójka zdolnego ucznia, któremu „się nie chce" i ocena dostateczna uzyskania przez pracowitego, uczącego się w trud- nych warunkach domowych, Przede wszystkim jednak nie są sobie równe. Źle nato- wszelkie bodźce w postaci wy-miast, jeśli 'już po przyjęciu różnień i nagród nie mogą słabego ucznia do organizacji przesłaniać młodzieży właści-koło niewiele albo nic nie wego celu nauki. I o tym mó-czyni, aby mu pomóc w nauce, wili młodzi dyskutanci — o Jak można pomagać? O tym sensie uczenia się. Prawidłowo mówili obszernie przedstawi- rozumuje zetemesowski aktyw ciele różnych szkół (pomoc in- szkolny. Nie powinno być prze dywidualna, zespołowa, udzie- szkód, aby podobnie myśleli lana przez kolegów z tej sa- inni członkowie kół i ucznio-mej lub wyższej klasy). wie niezorganizowani. Nie po-Wydaje się, że zbyt mało winno się zdarzać wstępowa-docenia się rolę zespołu kia- nie do ZMS „z przypadku", sowego. Przy wszelkiego rodzą jeśli koło klasowe będzie zes-ju współzawodnictwach w na- połem aktywnym i będzie oce uce winno się premiować za- niało swych przyszłych człon-angażowanie wszystkich ucz- ków po ich czynach a nie cieniów w poprawę wyników w klaracjach. klasie. Dość rjrzyko-wne jest s otkanie tych> którzy posta obhczame średrueh arytme- wUi jui 2!)ak r5wności mię. tycznych z wszystkich ocen. d mianem dobrych uczniów Stąd słuszny by. postulat mło- . ietcmES0wców dowiodło, że daiezy, aby zweryfikować pro- WBanilacja może być rzeciy_ gnam rywalizacj! o tytuł kia- łvlgt sojusznikiem szkoły, sy wychowania socjalistyczne- d warunkiem> ie d9bre wz0 go. Przyznać trzeba, ze trud- dlJalanla Iostaną upow-mejsze jest ocenianie postaw szechnionc - przez młodzież, poszczególnych uczniów i zes- naucIycieH , rodziców, rozu- ix>łów na pmowne ocen, muJących tak> ^ obeCni ale w teji toedziree - jak juz w Miastk0i wspominałam — ZMS może być doprawdy pomocnikiem ! nauczyciela. BOŻENA SREOZIŃSKA W Kombinacie Cementowo--Wapienniczym „Nowiny" k. Kielc pomyślnie zakończyły się próby związane z odda- niem do eksploatacji nowych elektrofiltrów za lowanych przez EL W O'' Pszczyny na piecu "'ragra trefił tary te oparte są "^githCf Po koncercie. KOS (Baalhotfen, dho pin,.. ...i Rozbicki. Sądzę, że pan na" w stosowaniu środków Kazimierz nie obrazi się za to że jego nazwisko nie znalazło się bezpośrednio Xuż obok i dwóch wielkich mistrzów, któ I rych rocznice urodzin były • zaakcentowane w programie symfonicznym pod koniec lutego w Koszalinie i w Słupsku. Dobrze się stało, że wresz cie w repertuarze Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej pojaioił się zapowiadany już dwukrotnie utwór Kazimierza ROZBICKIEGO. Miałem okazję w ubiegłym roku przekazywać Czytelnikom „Głosu" wrażenia z prawykonania — i to bardzo dla autora udanego — jego „Szkiców symfonicznych" podczas „Poznańskiej Wiosny". 1 jakkolwiek K. Rozbicki od kilku już lat współdziała w rozwoju życia muzycznego Ziemi Koszalińskiej, jako dyrygent Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej, popularyzator mu współczesnego warsztatu kom pozytorskiego. W swym wyra zie stanowi jakby przejście nym 'wygraniem obfitych figu racji. Na swobodne niemal ka meralne muzykowanie wespół z instrumentami dętymi już między ideałami neoklasycyz- nie ma miejsca i czasu. Finał m.u z jego dominującą moto-rycznością (z pewnymi nawet —• najprawdopodobniej nieświadomymi — ukłonami w stronę partytury „Ucznia czar noksiężnika" Dukana) i współ czesnego, bardziej samodzielnego traktowania samego (po nie przygotowanym wejściu!) mógł chwilami zadowo lić, ale nie mógł zftnicnić ogól nego niekorzystnego obrazu utworu. Akompaniamenty — wiem o tym — a szczególnie do kom. certów Chopina, nie są w or- dżwięku, który postawiony na kiestrze mile widziane, uciąż- tle wirującego ruchu daje w konsekwencji żywy obraz a-gresywnej muzyki. Cechą dobrze świadczącą o wyczuciu formy (naturalnie, że nie cho dzi tu o określenie w tradycyjnym tego słowa znaczeniu) jest zwarta postać kompozycji, zamykająca się w przebie gu czasowym nie nużącym siu chacza. Puryści awangardy za to postawiliby zarzut tradycjo nalizmu. I chyba byłoby w tym wiele racji, gdyby nie za _ . łożenia someffo autora: napisa zyki, publicysta (szkoda ze w n^e unuQru w swych trudnoś- tym. gatunku nazbyt oszczędnie) i kierownik muzyczny Bałtyckiego Teatru Dramatycz nego, to przecież jego „Prelu dium symfoniczne" było bodajże pietwszyyri utworem (a może innych nie pamiętam?) wykonanym na koszalińskiej estradzie koncertowej. .Test to w porównaniu ze „Szkicami" kompozycja bardziej „grzecz- ciach technicznych dostępnego dla przeciętnie zaawansowanego w muzyce współczesnej zespołu i... słuchacza. Jestem przekonany, że cel swój Kazi liwe do grania, nie dają sa-sysfakcji. A jednak najwię-szym grzechem dyrygentów i muzyków jest ich lekceważenie na zasudzie: „nie ma co grać". To prawda, że Berlioz, znakomity symfonik, nie mógł swemu koledze Fryderykowi darować partii orkiestrowej, która według jego opinii przeszkadza fortepianowi gdy on gra, * a której nie słychać gdy pozostaje zespół samotnie. Ale to nie znaczy, żę jest ona niepotrzebna i że można ją grać nieporządnie,Orkiestra stanowi tło dla fortepianu. Ale gdy jest ono szare nie zor ganizowane, to o wyrazie całego dzieła trudno mówić. W koncercie nie popisała się ani mierz Rozbicki osiągnął. Toteż orkiestra, ani dyrygent, któ- z całą serdecznością i tej kom ry niekiedy spóźniał się i nie pozycji „Preludium symfbnicz współdziałał z solistką. Była nego" — mu gratuluję. Inna nią Irena Sijałowa. Koncert rzecz, że w samym wykonaniu fortepianowy f-moll rozwijała — jak mogę sądzić po słup- jak się zdawało, z dużą trud- Wetofo MWĆIMUZ.-.M.TUROWSKI Nad O' t/iwkaą mcto-Ta, jok frze-tró i • podno-szą .-/ont zq domer** & dc S4-*fś-/e młoda ufał/th c/rrewti. Otee/ rfroją MmshmMatiK MrMjek '-JL,____ .PT , __...... » --* drH-Mik Na izaĄ - ćc/t! A/a szaf Nad osiedlem dźwigi dźuńeczą wesoło, jak trzeba i podnoszą dom, domem ćlo samego n>eba. W oknach flagi biało-krwawe, tysiąc chorągiewek. Dzieci stroją swoje miasto wieńcem młodych drzewek — na szczęście! Dzień się zbudził w kioiatach, xv słońcu, pachnie chlebem świeżym. Uśmiechają się dziewczyny do zgrabnych żołnierzy. /&'*/ Przy ulicach bratniej armU ptaszek coraz częściej wyśpiewuje sitx)je wróżby przechodniom na szczęście, na szczęście. By spełniały się marzenia dalekie i bliskie, żeby żyło się w tym mieście coraz łatwiej wszystkim. Żeby było coraz piękniej, żeby coraz młodziej, żeby pieśni było więcej najprostszych na co cLsień na szczęście! skim wydaniu — przydałoby się więcej sprężystości i agresywności. Było ono nazbyt o-strożne. A skoro już dotknęliśmy sprawy wykonawstwa ostatniego koncertu, to z żalem wy pada stwierdzić, że w zespole ono nit; zachwyciło. Z okazji 200. rocznicy urodzin Beethovena Koszalińska Orkiestrą Symfoniczna konty nuuje zamiar przedstawienia wszystkich Symfonii. Drugi miesiąc roku, a więc II Symfonia. Prowadzona przez Zdzi twierdzenie, że oba sława Bytnara orkiestra nie dzieła przygotenoały nością. Miałem wrażenie przez całą pierwszą część, że pianistka poprzez opór klawiszy dobija się do dźwięku instrumentu, że nie może gą ukształ tować i dąży tylko do jego uoydobycia. Trudno w takiej sytuacji mówić o muzyce. Przez cały czas dźwięki były wystukiwane a brak legato, lekkości, zwiewności stylu brillante uniemożliwiał stworzenie nastroju. Nie było go w nastroju i w Larghetto. Można by zaryzykować ogniwa ostatnie zaprezentowała się zadowala- Allegro molto. Tutaj jakby do jąco. Nie było w kwintecie piero w pełni rozegrana uka- spoistośń brzmienia, która sta nowiłaby o możliwości wspólnego muzykoumnia całego zespołu. Z sali słyszało się niemal każde pociągnięcie smycz ka, u każdego instrumentali- zała się IRENA SIJAŁOWA swe prawdziwe możliwości i kontakt z instrumentem. Mięk kość biegników, a jednocześnie gdy trzeba było — ostrość mazurowego rytmu, znalazły sty. Nie sądzę, aby ten nierów znakomicie swe miejsce w za ny obraz był tylko zasługą" kończeniu Koncertu f-moll. A akustyki sali (wzbogaconej może to brak wcześniejszego jeszcze przez brzęczenie jakiejś lampy czy wentylatora!). To raczej niedopracowanie lub obniżenie wrażliwości zespołu było tego przyczyną. W Larghetto na przykład niemal każde wzmocnienie dynamiki kontaktu z instrumentem? Mo że trudności z rozegraniem się pr;:ed samym występem nie Sfioarzają pełnych możliwości występującym na. estradzie KOS pianistom? Szkoda, że właśnie wykonany w 160. prowadziło od razu do zwpeł- rocznicę urodzin (to wspom- nej zmiany barwy, gdy tyUco niana już druga rocznica luto forte, to i ostro zarazem, wego koncertu!) utwór Fryde- Zresztą ta niewinna część II ryka nie sprawił większego Symfonii nie jest najłatwiej- %prażenia. sza dla zespołu, którego , ^ , smyczki"- trudzą się nad rów* i Z&TGNTEW PAWLICKI nr 5. El"* i : próbneg nicznei licencji firmy z NRF. W czasie P-. kU-rozruchu okazało się, zf v- wychwytywania Oznacz® 72 tony teczność łów osiągnęła 99 proc to, że w ciągu doby cennego surowca, jakim pyły, powraca do pieca niając jednocześnie ' od zanieczyszczeń. Osiąg111 ^ efekt zdecydował o tym, jeszcze w tym roku iden y 94 UW»l okolić stalowane piecach. na 4 _______ zai»' 'pozostały®* Na zdjęciu: kominy P x wego, kulturalnego młoaz^ ży. Nagroda przyznana zastanie po raz pierwszy 1971 roku. . ^ Jej ustanowienie ma żyć pobudzaniu zainteresowań naszych naukowcow socjologów, pedagogów, storyków przeszłością współczesnością ruchu dzieżowego w Polsce problemami młodego P° lenia. Ze względu n* „młodzieżowy" charakter naszego województwa, także rozwijające się co pomyślniej badania^ problemami młodziezy, P wadzone przez Ośrodek Jj* dań Naukowych dziemy chyba mieć ^ nych kandydatów do n & dy* (sten) U MGŁOS nr 63 (5458) SPOIWO Po byiowskim plenum KP Na bytowskim plenum dominowała szczera troska o dziś i jutro kultury, dziedziny mającej tu piękne tradycje i właśnie dzięki nim rozumianej jako spoiwo. Dobre doświadczenia dowodzą przecież, że można mądrzej, kulturalniej żyć. Rozumieć i czuć to, co nazywa się patriotyzmem. Z MICHTA Dowódca 3. Korpusu Pancer Dowódca 39-Armii, gen. lejt. 7iego Gwardii, gen. lejt. A. W. ROMANOWSKIJ. PANFILÓW. 1970 W KARLINIE — ceterotysdęcz-iiyuia mieście w powiecie biaiogardakim powstaje nowoczesny kombinąt piyt piliśrniowych i wiórowych, który ctaje szansę Pairdziej dynaimóczne-go niż dotąd rozwoju. Jasit tu najlepszy w woj. koszalińskim i jeden z najlepszych w kra j u PG.M. sa aaikłady maiteriałów budowlanych, produkujące beton i kruszywa lefck.e, m. in. nowy surowiec bud owiany — ffliinoporyt Jest też Spółdzielnia Pracy ,,In-tropol". Produkowane w niej np. skoroszyty mają dobrą markę. O-ptróoz tego jest w Karlinie zakład wikUniarski, tartak. przetwórni a. zamrażania i kwasza mia owoców i warzyw, PGR, 32 warsztaty rze-mieśhnicszie, zaikłady usługowe i haowJlowe. Większość mfieszikańioów KarfJna to ludzie młodzi. Wolny czas sid-?-dzają w Miejskim Domoi Kultu- *7. w. 3c«pe. w szflioJinea sala £im- nastycanierl łufb na stadionie, wybudowanym w czynie społecsaiym. Wartość azynów sipołecznycih mieszkańców Karlina sięga co roku kilkuset tysięcy złotych. Walory turystyczne Karlina znają dobrze amatorzy rybołówstwa. Przyjeżdżają tu z różnych stron kraju, a nawet z zagranicy by zarzucić wędkę na łososia, pstrąga czy kpienia. Rzeki Parsęta i Radew z trzech stron ob lewa ją miasteczko. Ich nabrzeża są już częściowo przystosowane do niedzielnego wyipoczymiku mie szkańców Karlina, a w przyszłej pdęc.oLaitce. .. ale to na razie projekty. W Karlinie test ośrodek zdrowia z pełną obsadą lekarską i odpowiednim wyposażeniem. Jest też oddział rehaibiMtaicyjiny. W Szkole Podstawowej i Za>sad-niczej — Mechaindizaoji Rolnictwa inczy się ponad tysiącu, ite/JCi i p&ptizieży._ (acz.)y • W związku z obchodami srebrnego, jubileuszu Ziemi Koszalińskiej wiele czasopism zamieszcza na swych łamach okolicznościowe publikacje. • Problematyce naszego wo jewództwa poświęca swe o-statnie wydanie „Panorama Północy". Bogato ilustrowany numer przynosi m. in. artykuł Juliusza Grudzińskiego o Przemysłowym Instytucie Elektroniki w Koszalinie („Huta kieszonkowa"), fotoreportaż tegoż autora o kołobrzeskiej „Barce", rozmowę z przewodniczącym Prezydium MRN w Koszalinie — mgrem Józefem Bajsarowi-czem, reportaż Jana Orzechowskiego o miieszkańcach Domu Zbowidowca we Włoś-ciborzu („Gościnny dom") i artykuł pióra Janusza Brylińskiego — o zasłużonej w ;wj£to. a polskość Zieiru ZŁot towskiej rodzinie Horstów. W czasopiśmie znajdujemy również zwięzły słowniczek naszego regionu „Koszalińskie ABC". ^ „Powiedzieliśmy sobie: rośnie już w Koszalinie trzecie pokolenie; wnuków tych, którzy tu przyjechali w roku 1945. (...) Przyszłość tego naszego trzeciego pokolenia, któ re wydorośleje gdzieś około roku 2000— to właśnie'jakby celownik. naszych poczynań; coraz więcej inicjatyio podejmujemy pod tym właśnie ką-r-_ oto fragment wywia du udzielonego tygodnikowi „Kierunki" przez gospodarza Koszalina — mgra JÓZEFA BAJ S AROWICZA. •„Trybuna Ludu" (26 lutego) publikuje artykuł Janusza Fastyna pt. „To właśnie jest początek". Autor pisze o powojennych dziejach ziemi wałeckiej. • Ostatnia szarża polskiej kawalerii odbyła się nie podczas kampanii wrześniowej, lecz w marcu 1945 roku pod Borujskiem w powiecie draw skim. Relację Cezarego Le-żeńskiego pt, „Ostatnią szar-*. ża" zamieszcza niedzielne wy danie „Kuriera Polskiego". • „Gdzie są flagi z tam* tych d-ni?" — pod takim tytułem Leszek Mazurek przytacza w „Tygodniku Marskim" wspomnienia Władysława Miciuły — uczestnika walk o Kołobrzeg 1 pamiętnej ceremonii zailubin z morzem. Gdzie są flagi, które szył „lubelski kamasznik", ka pral Miciuła, na zaślubiny z Bałtykiem? • Na łamach „Dookoła świata" Zdzisław Gurka W kolejnym odcinku obszerniejszej publikacji pt. „W przededniu końca wojny" ocenia looficepcje strategiczne <*>e-racji zimowej 1945 raku. Odcinek aa tytułowany „Dwa pierwsze akty" dotyczy w szczególności walk o wyzvsro-leftie Pomorzą Zachodniego Moj) W piątej godzinie obrad ple num KP PZPR w Bytowie, po siedemnastym z kolei wy stąpieniu, nie licząc wprowadzenia, do głosu zapisanych było jeszcze dziewięciu dysku tantów. Liczba ta nie byłaby ewenementem, gdyby nie temat — przyznajmy — nie tak często omawiany na plenarnych posiedzeniach: dorobek, stan, a przede wszystkim zada nia powiatowej kultury. I to jeszcze jest nie pełne wytłum a czenie, bowiem niezbyt często kulturę pojmuje się szeroko, ja ko sposób bycia, jako partyjny element przekształcenia świadomości społecznej i kształ towania nawyków. Stereotypem jest ocena pracy placówek, ich administracyjno-gos podarczy żywocik, liczba zebrań, imprez, członków zespo łów artystycznych. Była w By towie i o tym mowa, liczb i tabel w materiałach nie brakło, potraktowano je jednak jako ilustrację zjawisk i prze mian. Dwie książki na każdego sta tystycznego mieszkańca powia tu. To jeszcze nie wszystko, trzeba dodać: powiatu, w któ rym ćwierć wieku temu polska książka była zakazana, mimo iż byli ludzie, którzy umieli i chcieli ją czytać. I według tego samego klucza można by przedstawiać najgłębszy sens innych kulturalnych dokonań. BytowsJkie plenum rozpozna ło jednak i określiło pewne zjawiska, które znów mogą się wydać mało odkrywcze, je śli oderwie się je od kaszubskiej gleby. Przytoczę tylko dwa. Stwierdzono nieodwracalność procesów integracyjnych, stopniowego i coraz wy raźniej odczuwalnego przekształcani świadomości u ludzi, których obcowanie z wie dzą, kulturą, sztuką staje się zajęciem codziennym. Dla któ rych to ludzi, z dawien dawna tu osiadłych i przybyszów z różnych stron kraju, kultu ra jest częścią jkładową postawy patrioty. I drugie, bar dziej robocze, wynikające z do świadczeń: „Człoimek bowiem może decydować o tym, że przy zwykłym często sprzęcie świetlicowym panuje atmosfe ra pracy, dyskusji, rozrywki kulturalnej i odwrotnie — w pięknie wyposażonych lokalach świetlicowych (z miękkimi fotelami włącznie) panu je nuda i pustka To ostatnie stwierdzenie nie jeden raz dało się słyszeć w dyskusji. Konstatowano: atmosfera dobrej, pożytecznej pracy panuje tam, gdzie wieś jest zgodna, zjednoczona. Wiel kie znaczenie przypisywano też działalności młodych, zorganizowanych w ZMW lub nie. Mówiono: młodym trzeba zaufać. Dokumentowano: „ U nas w Jasieniu, młodzi zmie Kronika 2W¥CliSIWM (Dokończenie ze str. 1) Błyskawicznie następowały też wydarzenia na terenach działań wojsk 1. Frontu Biało ruskiego. W godzinach popołudniowych czołgi 1. Armii Pancernej dotarły nad Bałtyk w okolicach Dźwirzyna. Fakt ten skomentował później Gu-derian pisząc: „Już 4 marca Rosjanie wyszli pod Koszalinem i Kołobrzegiem nad Bałtyk. Całe północne Pomorze było stracone. W tym samym czasie 20. gwardyjska brygada pancerna 1. AP stoczyła bitwę o Karlino i wyzwoliła je, a na stępnie podeszła pod Białogard, który jednak był silnie broniony. Czołgiści podjęli również próbę zdobycia Kołobrzegu z marszu, zakończoną niepowodzeniem. Rezultatem błyskawicznych działań wojsk 1. FB, a zwłaszcza 1. Armii Pancernej i 3. Armii Uderzeniowej, na południe i południowy — wschód od Świdwina znalazły się w okrążeniu 4 niemieckie dywizje i jednostki 10. Korpusu SS. Próbowały one przebijać się w różnych kierunkach, z reguły jednak natrafiały na dobrze zorganizowaną obronę i kontr uderzenia. Polacy nacierali na Złocieniec i po sforsowaniu przedmiejskich punktów oporu rozpoczęli walki uliczne. 2. Dywizja Piechoty po dwóch godzinach walk zepchnęła Niem ców za Drawę. Rankiem, 4 marca, 4. Dywizja Piechoty otrzymała rozkaz zdobycia Drawska. Jako pierwszy uderzył na miasto 12. pułk piechoty płka Dymitra Warioń-czyka, przy współudziale 4. dy wizjonu artylerii pancernej. Do godziny 16 pułk opanował południową część miasta. 11. pułk piechoty płka W. Kondratowicza obszedł miasto od północnego — zachodu, a 10. pułk piechoty płka W. Pota_ powicza — od północy. Wicczo rem Polacy przypuścili decydujący szturm. DOWÓDCY WOJSK RADZIECKICH, KTÓRE WYZWOLIŁY KOSZALIN nia ją młodych". Uzupełniano: tak, ,ale pod warunkiem niezbędnej kierunkowej inspiracji np. organizacji partyjnych i sprawdzenia społecznej poży teczności działania. Nie brakuje w powiecie miejscowości ,gdzie ludzie są bierni. Jeśli w takim np,, Gost kowie od trzech lat nie zbiera się społeczna rada klubu, to komu na kulturze zależy, komu jest potrzebna? I odwrotne zjawisko, ale takie samo w wTyniku: dwie placów ki w jednej wsi — ani jednej w pozostałych należących do tej samej gromady. „Fakt len powoduje często paradoksalne sytuacje, kiedy to dla zorga-. nizowania zebrania, które organizator planuje odbyć w świetlicy, trzeba zamykać klub, by spowodować przyjście na zebranie przebywających tam mieszkańców wsi. W tym miejscu należałoby po stawić pytanie, czy organizato rzy tych placówek, stwarzając taką sytuację, mieli na u-wadze dobro rozwoju życia kulturalnego i pracy oświato wej w środowisku, czy prestiż zakładu pracy?" Proste, mądre pytanie, zawierające automatycznie ódpo wiedź. Bowiem Ziemia Bytów ska jest w ogóle zasobna w placówki, zespoły, słynne ^ nie tylko w powiecie i województwie, ale równocześnie rażą zbyt ostre chyba dysproporcje i w samej ich lokalizacji, i w aktywności. To nic, że plenum odbywało się pod świeżym wra żeniem telewizyjnego popisu Zespołu Pieśni i Tańca. Duma dumą, a rozsądek rozsądkiem. Jeden sławny zespół, to jeszcze nie całość powiatowej kul tury. Wielce charakterystyczna dla bytowskiego plenum była jego rzeczowa sprawiedliwość. W pełni uznawano niepodważalne osiągnięcia zorganizowanej w ZMW i niezorganizowanej młodzieży, akceptowano społeczną postawę wymienianych z nazwiska nauczycieli, chwalono dobrą współpracę (nieste ty, z rzadka spotykaną) pegee rów z klubami. Ale główny ciężar odpowiedzialności za intensyfikację kulturalnego życia składano na terenowe organizacje partyjne, członków partii w społecznych radach, zespołach, placówkach. Zalecono np. w końcowej uchwale, aby komitety gromadzkie i podstawowe organizacje partyjne przynajmniej raz w roku wpisywały na porządek dnia problematykę kultural-no-oświatową swojego terenu. Podobne zresztą zadanie — omawiania owej problem a tyki i to w terminie do 30 września — postawiono gro madzkim radom narodowym. Zaś za pierwszoplanowe uzna no urzeczywistnienie zasady samodzielności powiatu, koordynacyjnej roli jego władz. OSZ ALIN często jest określany mianem miasta młodego, miastu młodych ludzi i młodego przemy słu. Istotnie, większość mieszkańców stanowią dzieci i młodzież. Na wielu osiedlach, jak Tysiąclecia, Powstańców Wielkopolskich, Waryńskiego, Chopina, 4 Marca i innych stoją dziesiątki nowych, loielomieszkaniowych budynków. Na osiedlu Tysiąclecia, największym i in-tev °vwnie rozbudowywanym, mieszka już kilkanaście tysięcy koszalinian. „Byliśmy, jesteśmy, będziemy" — głosi napis na pomniku wzniesionym na pl. Bo- Miasto młodych jowników PPR, przed ratuszem. Z podcho rążym, pełniącym wartę honorową, nie sposób rozmawiać A nas gnębiło pytanie: czy on, koszaliński żołnierz, wie, że na tym samym miejscu, w 1948 r. odbyła się uroczy sto ść wręczenia sztandarń Bałtyckiej Brygadzie WOP. Oczywiście, nie na tle pomnika. Tłem były ruiny. Miasto młodego przemysłu. Najbardziej nowoczesnego — elektronika. W halach pro dukcyjnych „Kazelu" pracuje się w białych fartuchach. Oczywiście, powstają również zakłady innych branż. J.ednak zasadniczym kierun kiem rozwoju jest rozbudowa przemysłu maszynowo-elektronicznego, (el) r7A«r>nn. T T> A T A TJ i 7 P7 ATK DW SJCT URLOP CAŁY, CZY PÓŁ? D.L. Białogard: Jestem pra cownicą umysłową. W ub. roku przez 10 miesięcy korzy słałam z bezpłatnego urlopu na wychowanie małego dzie cka. Czy za rok 1969 przysługuje mi cały urlop wypoczynkowy? Zakład twierdzi, że tylko 12 dni roboczych. RADZIMY ta, to różnścę ponad 250 kwin tali (50 q) w przeliczeniu na gotówkę dopłaca na dogodnych warunkach przez okres 20 lat, (AZ-b) nień, uzależnionych od ilości wane wspólnie dzieli się po-lat pracy albo od ciągłości pra wierzchnię tych pomieszczeń cy- »— mówi w § 6 Uchwala w stosunku do pomieszczeń RM z 24. maja 1969 r. w spra zajmowanych oddzielnie przez wie urlopów bezpłatnych dla każdego ze współużytkowni-matek małych dzieci. Przysłu- ków. Jeśli jeden z nich zajmu guje więc Pani cały, a nie pół je lokal o poiwierzchnii miesz- GDY ADRESU MĘŻA MOŻNA USTALIĆ^ NIE boczych WzaWrokiaiW9 n^przy urlopu — Y wymiarze, zależ- kalnej 60 m kw, a 'drugi posia sługuje jużżadnemu pracowrii od llości lat i™ kowi, ponieważ najniższy wy- ki (b) miar wynosi w myśl art. 23 u stawy urlopowej — 13 dni roboczych. Z takiego urlopu korzystali w ub. roku ci pracow nicy, których staż pracy (i na uki) nie przekraczał 3 lat. Od tego właśnie stażu zależy dłu gość Pani urlopu, który powin na Pani otrzymać tak, jak inne osoby w zakładzie, ponieważ „do okresu, od którego za leży wymiar urlopu, wlicza się okres urlopu bezpłatnego, u-dzielonego pracownicy, opieku CZYNSZ ZA WSPÓLNE WYKORZYSTYWANIE POMIESZCZENIA Czytelnik Wałcz. Czy najemca korzystający ze współ nej ubikacji nie wliczonej przez MRN do jego metrażu zobowiązany jest opłacić do datkowy czynsz za użytkowa nie tejże ubikacji? nie używane pomieszczenia pierwszy zapłaci 2/3 należności, a dru-gi 1/3. (zet) K.Z., pow. Szczecinek: Chcę wystąpić o rozwód, nie znam jednak miejsca pobytu męża. Czy musi on być obec ny na sprawie rozwodowej? Jak postąpić, jeśli adresu je go nie zdołam ustalić? Zgodnie z § 13 rozjporządze-jącej się małym dzieckiem" nia Rady Ministrów z dnia 20 (art. 25 ustawy o urlopach), lipca 1965 roku w sprawie ,Okres urlopu bezpłatnego pod czynszów najmu za 'lokale batantom ostatnie* lega wliczeniu do okresu za- mieszkalne — dla ustalenia prawo trudnienia w zakresie upraw- czynszu za pomieszczenia uży Z listów do redakcji Rezerwa 70 tys. ton węgla ENERGIĘ elektryczną A co zyskają użytkownicy? należy racjonalnie użyt z przeliczeń techniczno-eko kowac _ a szczególnie nomicznych, uwzględniają- rozwaznie i oszczędnie _w cych aWność przemian e- okresach szczytowego obciążę nergti wynika, że 1 kg węgla ma, to jest w godzinach od 17 do 21 okresu jesienno-zimowe go. Na ogół jednak mało osób wie, że są okresy w ciągu doby, w miesiącach od paździer nika do marca w godz. 13.30 — 15 1 21.30—6, a w pozosta łych miesiącach od 13.30 do 17 i od 21.30—6, w których można korzystać z energii e-lektrycznej do wszelkich celów po zniżonej cenie — 0,30 zł na 1 kWh. Warunkami korzystania z tego przywileju jest zużywanie rocznie w tym cz-CPSie minimum 1800 kWh e-nergii oraz posiadanie odbiorników zapewniających to zużycie. A więc, elektrycznych grzejników akumulacyjnych pobierających energię w wymienionych godzinach, a oddających ciepło znacznie dłużej, większych co najmniej 80-litrowych bojlerów, dobrze Izolowanych, z których można w dowolnej chwili korzystać z ciepłej wody, parników itp. Na terenie województwa ko szalińskiego można w ten spo sób wykorzystać, z istniejących już urządzeń dostaw- grubego daje tyle energii ciepl nej, ile 2,7 kWh energii elek trycznej. Czyli efekty użytko we węgla kupione za 0,50 zł są równoważne efektom uzyskanym z energii elektrycznej kupionej za 0,82 zł. Ale to jest tylko pozorna nieopłacal ność. W istocie bowiem koszt zakupu węgla jest wyższy. Trzeba bowiem zsumować wszystkie koszty razem: zaku pu, transportu, wyładunku itp. Coraz bardziej zaczynamy też liczyć czas, który w przypadku korzystania z węgla tracimy na jego zakup i dowóz, rozpalanie i pilnowanie ognia, wynoszenie popiołu itp. Wszystkie te nakłady kosztów bar dziej lub mniej wymiernych mogą się zrównoważyć, a na korzyść energii elektrycznej świadczyć będzie komfort e-lektrycznego ogrzewania. Komitet Energetyczny przy Oddziale Wojewódzkim NOT w Koszalinie, jako jedno ze swych głównych zadań uznał popularyzację korzyści wynikających z powszechniejszego użytkowania energii elektrycz czych, około 60 tys. kW ener nej i dążenie do^ osiągiięcia gii elektrycznej, co pozwoliło praktycznych efektów w naj- by zaoszczędzić około 70 tys. ton węgla grubego. Korzyści z takiego wykorzystania energii elektrycznej byłyby wielostronne i bardzo duże. Przede wszystkim zaoszczędzony węgiel można by przeznaczyć na eksport lub do innych celów, bliższych latach. Na przeszkodzie w realizacji tych celów i zbieżnych interesów gospodarki narodowej oraz użytków ników stoi obojętność zakładów energetycznych. Istotną trudnością jest także brak dobrych urządzeń odbiorczych. odciążono by tabor kolejowy W ce*u# powszechniejszego ko i samochodowy od przewozu rzystania z taniej energii elek tej ilości węgla do odbiorców trycznej niezbędnym jest obni w naszym województwie (3700 żenie kosztów instalowania wagonów kolejowych i sporą urządzeń odbiorczych oraz liczbę samochodów). Poza tym większe zautomatyzowanie następowałaby szybsza amor- tych urządzeń. Komitet Ener- tyzacja zainstalowanych urzą getyczny ma jednam nadzieję, dzeń elektrycznych i bardziej że w działalności swej spoty- prawidłowa eksploatacja urzą kać się będzie z większym zro dzeń wytwórczych. Takie by- zumieniem. łyby efektywne korzyści dla . „ ______ . gospodarki narodowej. ms* STANISŁAW OSC 1Ś Składnica Maszyn i Narzędzi Rolniczych PZGS w Słupsku sprzedała w ubiegłym roku sprzęt wartości 44,5 min zł, przekraczając planowany zbyt o 6,5 min zł. Obecnie ruch — jak to przed sezonem — niewielki. CAF — Kraszewski Powinna Pani zwrócić się do Głównego Biura Adresowego w Warszawie o podanie adresu męża. Aby uzyskać tam in formację, musi Pani podać: i-miiona i nazwisko męża datę urodzenia, imiona rodziców, zawód, ostatnie miejsce zamieszkania i załączyć opłatę skarbową w kwocie 10 zł. Już po otrzymaniu informacji adresowej, , , wystąpi Pani o rozwód. Gdy spodarstwo Czy przysługuje 0ixa^e że mąż nie zamiesz-mi ekwiwalent w gotowce kuje pClCj adresem wskazanym w pozwie, zwróci się Pani do sądu o ustalenie kuratora dla pozwanego męża, nieznanego z miejsca pobytu. Sąd stosownie do art. 143 i 144 kpc — ustanowi kuratora, ogłaszając to OSADNIK OTRZYMAŁ MNIEJSZE GOSPODARSTWO^ J. A., pow. Drawsko: W ramach osadnictwa wojskowego przysługiwało mi bezpłatne gospodarstwo rolne o powierzchni 10 ha. Otrzyma łem tylko 8-hektarowe go- za 2 ha? Pańsitwo zapewniło komba-wojny otrzymania bezpłat-rolne-ha u- n.ie gospodarstwa go o powierzchni 10 żytków średniej jakości — czy publicznie w budynku sądo-li o wartości do 250 kwintali Wym [ lokalu właściwej rady żyta. Gospodarstwa te winny narodowej. A gdy uzna za sto-być objęte w użytkowanie do sowne — także w prasie. Jeże-dnia 5. IV. 1958 roku. K następnie ów kurator nie Obowiązujące przepisy o o- ustali miejsca pobytu pozwane sadnictwie nie przewidują jed * na»k pieniężnego ekwiwalentu z tytułu objęcia przez kombatanta gospodarstwa o niższej wartości niż 250 kwintali żyr ta. Natomiast jeżeli kombatant otrzymał gospodarstwo o wartości np. 300 kwintali ży- go, to proces może się toczyć z jego udziałem, tjako reprezentującego interesy męża. Je mu też sąd doręczy pozew i inne pisma procesowe, a po przeprowadzeniu postępowania dowodowego — wyda wy rok. (D. Zion-b) SPÓŁDZIELNIA PRACY „DRZEWIARZ" w ZŁOTOWIE, ul. Domańskiego 7/9 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na dostawę suwanek i półek szklanych wg danych: 1) suwanki kornpl. 280 — szer. 520, wys. 688X5mm, 2) su-wanki kompl. 40 — szer. 484, wys. 400X5 mm, 3) półki szt. 280 — szer. 1000X200X8 mm, 4) półki szt. 280 — szer. 1000X150X8 mm, 5) półki szt. 280 — szer. 100X150X8 mm. Termin dostawy marzec br. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa uspołecznione jak i firmy prywatne. Oferty należy składać do dnia 18 marca br. Komisyjne otwarcie nastąpi w dniu 19 marca br., o godz. 10. Spółdzielnia zastrzega sobię prawo wyboru oferenta. K-583 SPÓŁDZIELNIA PRACY KRAWIECKO-KONFEKCYJNA „SŁUPIANKA" w SŁUPSKU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY ra sprzedaż furgonu marki nysa-501. nr rej. EO 32-01, nr silnika 280482, nr podwozia 49846. Cena wywoławcza 10.000 zł. Przetarg odbędzie się 20 marca 1970 r., o godz. 11, w biurze Spółdzielni w Słupsku, ul. Wojska Polskiego 46a. Samochód można oglądać w Spółdzielni, codziennie, w godz. od 11 do 13. Przystępujący do przetargu obowiązani są wpłacić Wadium, w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, najpóźniej w przeddzień przetargu. K-560-0 CUKROWNIE SZCZECIŃSKIE PP w SZCZECINIE SUSZARNIA „WAŁCZ" w WAŁCZU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na remont i smołowanie dachu budynków fabrycznych na terenie zakładu. Remont i smołowanie dachów, o powierzchni 4000 m kw., wymiana rynien okapowych 75 mb., wymiana rur spustowych — 40 mb., z materiału własnego, z możliwością uzyskania materiału zakładowego. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać w Suszarni Wałcz, w terminie do 20 marca 1970 r. Informacji w wymienionej sprawie udziela dział techniczny o godz. 7 do 14, tel. 576. Komisyjne otwarcie kopert nastąpi 23 marca 1970 r.. o godz. 10, w biurze technicznym Suszarni — fabryka. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Dyrekcja Suszarni „Wałcz" zastrzega sobie prawo wyboru oferenta oraz unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-561-0 PRAGNIES7 szczęśliwego malżeń- j PRZYJMĘ uczennicę lnto staźyst- stwa: Napisz: „Venus" Koszalin, kę po szkole krawieckiej do pra Kolejowa H. Błyskawicznie prześle ! cowni futer. Wiadomość: Szczeci-my krajowe adresy. Gp-652-0 nek, Żukowa 15. G-736 ZARZĄD Oddziału Powiatowego i IIY DRAULIKOW o pełnych kwali ZBoWil) w Sławnie zgłasza zgu- j fikać i ach oraz pomocników zatrwd bienie legitymacji członkowskiej I nię, Palmowski, Kołobrzeg, ul. Michała Henclewskiego. K-538-pr. PGR CHLEBOWO zgłasza zgubienie dowodów rejestracyjnych przyczepy E 14-127 oraz cićjgnika EL 03-37, wydanych przez Prez. PRN Wydz. Komunikacji w Miast ku. K-563 Lubelska 18 m 5, telefon 21-28, po godz. 18. Gp-708-0 ZARZĄD Oddziału Powiatowego ZBoWin w Sławnie zgłasza zgubie nie legitymacji odznaczeniowej na Srebrny Krz3/ż Zasługi, r.zioń ka ZBoWiD Bolesława Mystkow-skiego. K-588 GOSPODARSTWO Hodowli ZarOh dowej Zgojewo, pow. Słupsk zgła sza zgubienie tablicy rejestracyjnej nr 16-15. K-589 SPRZEDAM dom, dwa oddzielne mieszkania, c.o., ogród, garaż, wszelkie wygody. Słupsk, Krajew skiego 27. «p-7:}l SPRZEDAM wózek dziecięcy, głę boki. Słupsk, Madalińskiego 1/4, po szesnastej. Gp-732 MAŁŻEŃSTWO pilnie poszukuje pokoju z kuchnią w Słupsku, do listopada. Dobrze zapłaci. Oferty: „Głos Słupski" pod nr 734. Gp-734 PRZYJMĘ panienkę na pokój. Słupsk, Nadmorska 70/3. Gp-735 GARAŻ odstąpię. Koszalin, Powstańców Wlkp. 34, tel. 32-21. Gp-737 PRZYJMĘ tokarza mistrza o wysokich kwalifikacjach, bez nałogów. Sarnowski, Słupsk, Wybickiego 7/1. GD-722 SPÓŁDZIELNIA Inwalidów Dozo ru Mienia i Usług Różnych w Bia łogardzie poszukuje akwizytorów do zbierania zamówień na portre ty „Foto-plastyka", Szczecinek, ul Żukowa 16. K-540-0 POGOTOWIE Telewizyjne. Napra wy Koszalin I powiat, Pluta — Terpiłowski, tel. 25-30, godz. 8 — 12, 20—22. Gp-717-0 WPISY na zaoczne (korespondencyjne) kursy: kreśleń budowlanych, maszynowych, kosztorysowania i inwestycji przyjmuje, szczegółowych informacji pisemnych udziela „Wiedza". Kraków. Westerplatte 11. K-38/B-0 ZAKŁAD ENERGETYCZNY KOSZALIN informuje, że w związku z pracami eksploatacyjnymi nastąpią PRZERWY W DOSTAWIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniu 5 marca 1970 r. w godz. od 8 do 15 w miejscowościach: DZIKOWO, ŁABĘDŹ, TUROWO WIES TUROWO II i V powiat Szczecinek i W SZCZECINKU ul. Bohaterów Warszawy od,nr.39 do końca. Zakład przeprasza' za przerwy w dostawie energii elektrycznej. K-581 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO TEKSTYLNO-ODZIEŻOWE w KOSZALINIE zawiadamia PT KLIENTÓW, żt sprzedaż z bonifikata została przedłożona do 14 111 1970 r. w sklepach MIEJSKIEGO HANDLU DETALICZNEGO WOJEWÓDZKIEJ SPÓŁDZIELNI SPOŻYWCÓW „SPOŁEM" i GMINNYCH SPÓŁDZIELNI „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" niżej wymienionych artykułów pochodzących z PRODUKCJI DO SI GRUDNIA 1967 r. f włącznie: ~ ę Z OBNIŻKĄ DO • ubrania męskie z tkanin wełnianych i ełano-wełnianych, ® płaszcze damskie i dziewczęce zimowe od 7 do 18 lat, z tkanin wełnianych, • spódnice damskie plisowane z tkanin elano-weł- nianych. Z OBNIŻKĄ DO 35Vt • ubrania chłopięce wełniane od 7 do 18 lat, • marynarki męskie z tkanin wełnianych i wełnią-no-laminowanych. Z OBNIŻKĄ DO • płaszcze chłopięce wełniane i wełniano-k»minowane od 7 do 18 lat a ponadto • rajtuzy damskie elastilowe ze szwem ▼ z obniżką do 30*/« • firanki raszlowe w kolorze ec4 (naturalnie — niebielone) z wyjątkiem firanek raszlowych odparowanych z obniżką do 40*/«. . K-590-0 + t MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO REMONTOWO-BUDOWLANE w SŁUPSKU oraz ZP ZMW w SŁUPSKU ogłaszają WERBUNEK do 9-miesięcznego Ochotniczego Hufca Pracy w zawodach: MURARZ-TYNKARZ, HYDRAULIK, ELEKTRYK^ DEKARZ-BLACHARZ. Warunki przyjęcia: 1) zamieszkanie na terenie miasta lub okolic Słupska 2) ukończenie 16 roku życia 3) zgoda rodziców. Chętni do uczestnictwa winni złożyć: — podanie — życiorys — 3 fotografie — ostatnie świadectwo szkoły podstawowej — zaświadczenie z miejsca zamieszkania. Kandydaci po przyjęciu do hnfca będą przyuczani^ d« wykonywania pracy w w/w zawodach, pod kierunkiem instruktorów, na prowadzonych przez przedsiębiorstwo budowach, z jednoczesnym policzeniem nauki na zajęciach teoretycznych. Za wykonywaną pracę uczestnicy OHP otrzymują wynagrodzenie, w wysokości 600 zł miesięcznie. Rozpoczęcie Ochotniczego Hufca Pracy nastąpi z dniem 1 kwietnia br. Dojazdy we własnym zakresie. Przedsiębiorstwo zapewnia bilety miesięczne. ZGŁOSZENIA wraz z dokumentami przyjmuje ZP ZMW w Słupsku, ul. Murarska 15, w TERMINIE DO 20 MARCA 1970 r. K-554-0 WOJEWÓDZKI ZAKŁAD URZĄDZEŃ POŻARNICZYCH ZWIĄZKU OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH w KOSZALINIE zawiadamia PT KLIENTÓW, o przeniesieniu z dniem 2 marca 1970 r. Punktu Usługowego ) z pomieszczenia w Słupsku, ^ przy ul. Małgorzaty Fornalskiej 11 do obiektu w KOBYLNICY, ul. Widzińska 4, pow. Słupsk. PUNKT USŁUGOWY czynny jest w godz. od 7 do 15 a w SOBOTĘ od 7 do 13 Tel. 26-84. K-591 PREZYDIUM WOJEWÓDZKIEJ RADY NARODOWEJ WYDZIAŁ ROLNICTWA i LEŚNICTWA w KOSZALINIE ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż furgonu nysa 501 T, nr rej. 18-69-EK, nr silnika 230227, nr podwozia 32882. Cena wywoławcza 26.100 zł. Przetarg odbędzie się 11 III 1970 r., o godz. 10, w Bazie Samochodowej Wydziału Rolnictwa w Koszalinie, ul. Partyzantów 17. Samochód można oglądać codziennie w godz. 11—13. Przystępujący do przetargu obowiązani są wpłacić wadium w wysokość? 3 0 proc. ceny wywoławczej, w kasie Wydziału Rolnictwa, ul. Partyzantów 17, najpóźniej w przeddzień przetargu. ___K-59? ZAKŁADY METALOWE URZĄDZEŃ ELEKTRONICZNYCH „D E M E T" w DEBRZNIE, ul. Armii Czerwonej 4/6, ogłaszają PRZETARG OGRANICZONY na wykonawstwo następujących robót: 1) szkieletów szaf kartotekowych 300 szt., 2) pochłaniaczy pyłu 200 szt., 3) wentylatorów o 0 300 — szt. 150, 4) obróbki galwanicznej detali. Bliższych informacji i wyjaśnień w powyższej sprawie udziela Dział Technologii w Debrznie, telefon 164. Oferty w zalakowanych kopertach mogą składać przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne do dnia 16 marca 1970 r., w Dyrekcji. Otwarcie ofert nastąpi 17 marca 1970 r„ o godz. 10, w ZMUE „Demet" w Debrznie. Zastrzega się prawo dowolnego wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-582-0 Slupsu w oszasi ilzieska „Moje miasto, osiedle, wieś w 25-leciu PRL" — tak brzmiało hasłp wywoławcze konkursu rysunkowego, zorganizowanego przez Słupskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, Inspektorat Oświaty i Wydział Kultury Miasta i Powiatu. Przeprowadzono go w dwu etapach. Pierwszy zakończył się w połowie lutego szkolną wystawą rysunków oraz wytypowaniem autorów najlepszych prac na eliminacje powiatowe. W drugim e-tapie IGO dzieci (w tym 30 z f Myślę — więc pisze Pame Redaktor ze! A to nieładnie Panie Redaktorze, że nie przyjrzał się Pan, jak wygląda otwarcie no i»ego sklepu. To przecież pia-i&ie wydarzenie, Od tygodnia >,pewne panie" — drugim paniom donoszą, że przy ulicy tej lub owej, będzie otwarty sklep z guzikami. To nic nie Szkodzi, że guziki można kupić w innym sklepie. Ważne 3est otwarcie. Nie może się OTio odbyć bez pewnych pań, które uważają, że są reprezen tacją mieszkańców powołaną na tę okazję. We .wrześniu „re prezentacja' otwierała pawilon spożywczy. Z braku innych atrakcyjnych towarów„ panie — otwieraczki, kupiły po dwie Paczki makaronu czterojajecz nego. W sityczniu odbyła się »,uroczystość" w " sklepić rybnym. Żeby źle nie pomyślano, »,otwieraczki" kupowały filety dorszowe. , Ale ostatnio, Panie Redaktorze, trafiła się wielka okazja. Przy ulicy Tuwima szyko "toało się otwarcie sklepu dzie barskiego. Pan rozumie — Golfy 'bluzeczki, trykociki... Od rana stała kolejka. W niej Pewna pani, która z biura wy skoczyła do lekarza. Księgowar której na drodze do banku »,stanął" właśnie ten nowy sklep. Wreszcie sekretarka, której nagle dziecko zachorowało. Ponadto •■wiele innych Pań, które zń'ały się z poprzed nich „uroczystości" otwarcia sklepów. Kulturalne towarzystwo — nie powiem. Rozmowy na wy sokim poziomie, jak to się o-statnio przemysł siara, by wy To by lepsze były od zagranic z nych.* Ale kiedy zaczęto otwierać podwoje sklepu, nagle z kulturalnego towarzystwa zrobił się tłum. Jedną panią Sprasowano w futrynę, innej sponiewierano kopelusz, któ-*ejś wykręcono rękę, a trzy inne wylądowały na ladzie... A co w nowym sklepie — Pan zapytuje? Nic szczególnego. Ciepłe majtki... 'aeek^ powiatu) — w Domu Kultury „Gryf" pod kierunkiem komisji konkursowej, której przewodniczył artystą-plastyk Marian Zieliński — wykonało prace konkursowe. . Impreza ta przeprowadzona bjrła bardzo sprawnie. Na podkreślenie zasługuje udział w niej słupskich plastyków, którzy cały czas byli przy u-czestnikach eliminacji, a gdy zaszła potrzeba — udzielali im wskazówek. 60 najlepszych prac zakwalifikowano do wyróżnienia. Trzeba też dodać, że dużo wysiłku w sprawne przeprowadzenie konkursu włożyH nauczyciele wychowania plastycznego. Jeśli chodzi o szkolne wystawy prac uczniowskich, to starannością przygotowania wyróżniły się „jedynka" i „trójka", w powiecie natomiast szkoły w Główczycach i Wrześciu oraz LO nr 1 w Słupsku. Dziś w Klubie Międzynarodowej Prasy i Pysiążki nastąpi podsumowanie wyników konkursu, połączone z rozdaniem autorom wyróżnionych prac — dyplomów i otwarciem wystawy najlepszych rysunków. Impreza rozpocznie się o godzinie 17. (h) Na zdjęciu: finały konkursu w Domu Kultury „Gryf". Fot. A. Maślankiewicz Czyn Zwycięstwa — SYSTEMEM GOSPODARCZYM WYREMONTUJĄ AUTOBUS — NOWE BRYGADY PRACY SOCJALISTYCZNEJ — ZOBOWIĄZANIA PRACO WNIKÓW HANDLU Na apel załóg Lubińskiego Zagłębia Miedziowego napływają do naszej redakcji coraz to nowe meldunki o podejmowaniu zobowiązań produkcyjnych i czynów społecznych na cześć 25. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem i wyzwolenia Ziem Zachodnich i Północnych oraz 100. rocznicy urodzin wodza Rewolucji. Pracownicy Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Ustce postanowili skrócić wykonanie planu kapitalnych remontów budynków mieszkalnych o 15 dni. Pozwoli to na przeprowadzenie dodatkowych prac wartości około 250 tys. zł. * Uczniowie Zasadniczej Szko ły Zawodowej Stoczni w Ustce zwiększą w ramach kooperacji z zakładem wartość produkcji o 60 tys. zł. * Spośród zobowiązań, podjętych przez pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Przed kobiecym świętem 8 marca — Dzień Kobiet. Jak co roku, panowie przy gotowują tradycyjny „kwia tek dla Ewy". Na tę uroczystość szykują się słupskie kwiaciarnie. Począwszy od dziś, w zakładach pracy urządzane są spotka nia, wieczornice. Akademia miejsko - powiatowa odbędzie się w czwartek 5 mar ca o godz. 11 w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycz nego. W części artystycznej zespół BTD wystawi komedię Moliera „Świętoszek". Tegoroczne „Święto kobiet" obchodzone jest pod hasłami 25. rocznicy powro tu Ziem Zachodnich do Ma cierzy, solidarności z kobie tarni x\zji i Ameryki Laciń skiej. Na apel Krajowej Rady Spółdzielczyń członkinie kół szyją ubranka dla dzieci wietnamskich. Będzie to najlepszy prezent dla kobiet tego kraju, (h) Słupsku warto m. in. wymienić to, że do 31 maja br. wyremontują oni autobus zakła- r dowy. Natomiast w czynie społecznym dla miasta załoga m. in. odwodni stawek. Wartość tego czynu oblicza się na 143 tys. zł. * Załoga Terenowej Stacji Obsługi nr 9 TOS w Słupsku postanowiła m. in. utworzyć trzy brygady pracy socjalistycznej. * Pracownicy Oddziału WSS podjęli kilka zobowiązań z dziedziny produkcji. Tak na przykład przyspieszą budowę pieca ceramicznego piekarskiego w piekarni nr 8 w Ustce tak, aby był gotowy do końca maja br. Dzięki temu moc produkcyjna piekarni, zwiększy się na dobę o 2.400 kilogramów pieczywa. Przewiduje się także powołanie czterech dalszych brygad pracy socjalistycznej. Z czynów społecznych wymieńmy m. in. prace przy niwelacji terenu pod budowę wiaty przy ulicy Kaszubskiej — 100 godzin i przy niwelacji terenu pod budowę hali sportowej — 100 godzin. * W I&ilD Artykułami Przemysłowymi jego pracownicy wykonają m. in. na czwartym Juz po eliminacjach Wyniki takursów W ostatniej dekadzie lutego odbyło się w Słupsku kilka miejskich i powiatowych eliminacji różnych o-gólnopolskic-h turniejów, konkursów i festiwali. I taik na Scenie Amatora PDK toczyło śpiewacze boje 23 solistów i 10 małych zespołów wokalnych, uczestniczących w IX Ogólnopolskim Konkursie Piosenki Radzieckiej. W pierwszej kategorii kolejne miejsca zajęli: Halina Mrugacz, Jolanta Nose-wicz — LO im. Krzywoustego, Grażyna Paściak — LO Ustka, Ludwik Ostrowski — ZNF, Ryszard Kun da — PDK, Barbara Bałdys •— LO im. B. Krzywoustego. W kategorii zespołowej na kolejnych miejscach uplasowały się „Wiarusy", „Żeński duet wokalny PDK". „Dab tony" — ZDK „Gryf" i „Duet Żeński LO im. Krzywoustego". W eliminacjach Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów A matórskich dla uczczenia 10-0. Napadli i obrabowali Późnym wieczorem 17 wrześ **ia ub. roku, z dworca PKP ^ Ustce wyszedł w kierunku piasta przybyły tu z Koszara Kazimierz H. Nie zauwa-nawet, że podążyli za nim ttwaj młodzi mężczyźni. To gaśnie jeden z nich, na sefro flach wiodących do poblifikie-Parku kopnął Kazimierza "• tak silnie w nogę, że ten j*Padł. Bandyci leżącego, bili * kopali, a gdy stracił przy-.°mność zrabowali mu 600 zło l^ch, portfel z dokumentami Ł,zegarek. K. H. po odzyską-niu przytomności zgłosi! się w Posterunku MO. Następnego dnia sprawcy apadu byli już pod kluczem. kazali się nimi dwaj jniesz- ,S€f €&@W€Z kańcy Ustki, 19-letni Marian Głuszek i 2B-letni Stanisław Michalik. Na rozprawie w Sądzie Powiatowym obaj oskarżeni nie przyznali się do winy, mimo że ich wyjaśnienia były w rażącej sprzeczności z zeznania mi świadków. Sąd skazał Mariana Gluszka na 5 lat więzie nia i 2 tys. złotych grzywny, a Stanisława Michalika na 4 lata więzienia i 2 tysiące złotych grzywny. W stosunku do obu oskarżonych sąd orzekł ponadto czteroletnią utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych. Wyrok jest nieprawomocny, (o} rocznicy urodzin Lenina w przeglądzie miejskim kolejne miejsca zajęły zespoły: kola przyjaciół ZSRR przy LO im. Krzywoustego pod kie runkiem Klementyny Kwiatkowskiej, Teatr Poezji i Dialogu „Rondo" prowadzony przez A. Franczaka, Technikum Rolniczego w reżyserii J. Romanowskiej: W przeglądzie powiatowym najwyższe lokaty jury przyznało: Zespołowi „Żeglarze" z Ustki (reż. Leszka PeŁryczkiewicza), zespołowi MDK z Dębnicy Ka szubskiej (reż. Zh. I*oś) zespo łowi recytatorskiemu WDK Objazda (reż. Z. Jaroszewska). Gdyby nie grypa, która zdzie siątkowała zespoły, startujących w tych eliminacjach by łoby więcej. W eliminacjach Turnieju Wiedzy pt. „.Włodzimierz Lenin" do półfinałów zakwalifikowało się 145 uczestników, w tym 45 z powiatu. Do finału przeszło 12 najlepszych. Kolejne trzy miejsca zajęli: Piotr Bedra — LO Ustka. Zbi gniew Chomicz z tej samej szkoły, Miro? law Koścień-ski — szkoła nr 5. Ponadto trwają przygotowania do XVI Ogólnopolskiego Turnieju Recytatorskiego. Eliminacje miejskie i powia towe tej imprezy odbędą się nie w końcu marca, jak u-przednrio podawaliśmy, lecz 4 i 5 kwietnia. A swoją drogą za dużo eliminacji zbiegło się w tak krótkim czasie. Zdarzały się przypadki, że te same osoby brały udział w kilku konkursach. Dobrze się więc stało, że termin eliminacji recytatorskich został przełożony, (h) Tow. Ił. Czerwiński I sekretarzem POP przy WSV Podstawowa Organizacja Partyjna przy Wyższej Szkole Nauczycielskiej liczy prawie 60 członków i kandydatów. Są to pracownicy naukowi, administracyjni i studenci; organizacja jest wspólna dla WSN i Studium Nauczycielskiego. Oceny dotychczasowej działalności POP dokonano w tych dniach na zebraniu sprawo zdawczo-wyborczym. Uczestniczyli w nim także: rektor WSN, tow. doc. dr habil. Bogusław Drewniak, kierownik Wydziału Propagandy KW PZPR tow. dr Z. Głowacki i I sekretarz KMiP PZPR tow. dr J. Stępień. Po dyskusji nad sprawozdaniem ustępującej egzekutywy i wytyczeniu zadań na najbliższy okres — dokonano wyboru nowego siedmioosobowego składu egzekutywy. I sekretarzem POP został tow. dr Bernard Czerwiński, a sekretarzem — tow. mgr Izabella Daszczyńska. (o) IwZ. L c, ffl^azMS&ssaiJM SHHiGffi AKADEMIA W ODDZIALE WSS W tych dniach, w świetlicy Oddziału WSS odbyła się uroczysta akademia poświęcona 100. rocznicy urodzin Włodzimierza Lenina, którą zorganizowało koło ZMS. Wzięli w n:ej udział m. in. przewodniczący zarządu Okręgu Zw. Zaw. Prac. Handlu i Spółdzielczości — Stefan Piechota, I sekrclairz Komitetu Środowiskowego Handlu PZPR — K. Szpakowski oraz prezes Oddziału WŚS — St. Jabłoński. Po referacie okolicznościowym — długoletnim pracownikom wręczono odznaki „Zasłużony sprzedawca", dyplomy i nagro dy. Ponadto załogom sklepu nr 107 pod kierownictwem Jadwigi Dziedzic i fryzjorni przy ul. Sobieskiego pod kierownictwem Władysława Klemerczaka przyzna no tytuły brygad pracy socjalistycznej. W części artystycznej członkowie Koła ZMS wykonali montaż słowno-muzyczny poświęcony życiu i wailce Lenina. „THE SAMUELS" 9 marca na Scenie Amatora wy stąpi młodzieżowy zespół mocnego uderzenia „The SamueLs". Mimo angielskiej (zgodnie z panu jącą modą) nazvjty — jest to zespół czechosłowacki. Wystąpi on prz?d słupską publicznością trzykrotnie. Imprezy rozpoczynać się będą o godz. 15, 17.30 i 20. Bilety sprzedaje . kasa starego teatru, ' 4 piętrze Domu Towarowego pomieszczenia magazynowe dla poszczególnych stoisk. Ponadto przewidują powołanie 3 brygad pracy socjalistycznej, a młodzież tego przedsiębiorstwa przepracuje 100 godzin przy budowie klubu „Młodego Handlowca". * Załoga Słupskich Zakładów Gastronomicznych postanawia w roku bieżącym m. in. zwięk szyć o 180 tzw. miejsc konsumpcyjnych, ale bez nakładów inwestycyjnych. Ponadto zamierza w czynie społecznym zagospodarować teren wokół karczmy „Pod Kluką". (o) M. A PROGRAM I 1322 m oraz UKF 97,8 i 67,94 MHz na dzień 4 bm. (środa) Wiacl.; 5,00, 6.00, ł.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 18.00. 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 , 2.55. 5.05 Poranne Rozm. Rolnicze 5.25 Mel. i pios. 5.50 Gimn. <3.15 Muzyka 6.30 J. angielski 6.45 Kalendarz Radiowy 6.50 W pogodnym nastro ju 7.20 Czas i ludzie 7.35 Muzyka popularna 8.10 Redakcja Społeczna 8.15 Mozaika muz. 9.00 Dla kLasy I—II (wychowanie muzyczne) 9.30 Muzyka polska 10.05 „Po burzy jest pogoda" — fragm. pow. 10.25 Muzyka dla wszystkich 11.00 Dla klasy VIII (chemia) 11.25 w muzycznym dialogu 11.45 Publ. międzynarodowa 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Koncert z polonezem 12.45 Rolri. kwadrans 13.00 Dla kia sy I—II (język polski) 13.25 Zespół Akordeonistow T. Wesołowskiego 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Rep. literacki 14.20 Konc. z tasm 15.05—16.00 Dla dziewcząt i chłopców 16.05 Mag. popularnonaukowy 16.30—18.50 Popołudnie z młodością 18.50 Muz. i Aktualn. 19.00 Transmisja z meczu o PE: Legia — Galatasaray 20.50 Muz. rozrywkowa 21.00 Ze wsi : o wsi 21.Rozmowy o wychowaniu 2i.3(t Biografie niezwykłe. Emir Rzewuski — aud. 22.00 Konc. chopinowski 22.30 Odpowiedzi z różriycn szuflad 22.4.^ DJa tańczących par 23.15 Po ra? pierwszy na antenie O.10—3.00 Pro gram nocny z Wrocławia. PROGRAM U 363 m ora* UKF 69,92 MHz na dzień 4 bm. (środa) WJad. 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00. 22.00, 23.50. DZIEŃ ROZGŁOŚNI PR W KOSZALINIE 5.00 Muzyka ludowa 5.50 Szlakiem zwycięstwa 6.00 Informujemy, radzimy, przypominamy 6.40 Audycja aktualna Rozgłośni Kosz? lińskiej 6.50 Muz. i Aktualn. 7.15 Kolorowe melodie 7.50 Mozaika muz. 8.35 Mój dom, moje. osiedle 8.50 Gra Zespół Rozr. R. SZutty 9.00 Jantarowy kwiat — aud. sł.-muz. B. Gołembiewskiej (Chór W Z GS pod dyr. J. Kowalczyka) 9.50 „Wojskowa grochowa" — prze boje z Festiwalu Piosenki w Kołobrzegu 10.25 Koszalińskie rozm. literacko-muz. 11.25 Ze skarbnicy muzyki polskiej 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Muzyka w szkołach wiejskich (z działalności Koszalińskiego koła SPAM) aud. M. Sło-wik-Tworke 12.40 Młodzieżowe ryt my (zespół człuchowski „I") 13.00 Koszalińskie koncerty organowe 13.25 Piosenki żołnierskie 13.40 ,,Po wrót na sobotę" — fragm. opow. J. Narkowicza 14.05 Z nagrań koszalińskich solistów 14.22 Kaszubskie piosneczki (Chór i Kapela Rozgł. PR w Koszalinie pod kier. J. Kowalczyka) 14.45 Błękitna szta feta 15.00 Przedstawiamy kompozytorów koszalińskich 15.4o Muzy ka chóralna 1S.05 Koncert z mottem 16.43—18.20 W Warszawie i na Mazowszu 18.20 Przegl. społeczno--ekonomiczny I9.oo Echa dnia 19.15 J. francuski 19.31 Teatr PR — ,,Ka prysy Łazarza" — słuch. St. Gro-chowiaka 20.00 Wrzesień nad Słu pią — z estrady Festiwalu Planistyki Polskiej 20.30 „Sydonda" — poemat hist. S. Misakowskiego 20.45 Chór Z NP w Słupsku pod dyr H. Sfliera 21.05 „Niedźwiedź" — humoreska 21.30 Cocktail muz. 22.00 Z kraju i ze świata 22.27 Wia dom ości sportowe 22.30 Z naszych sal koncertowych — w oprać. M. Słowik-Tworke 23.25 Muz. rozr. PROGRAM ni UKF 97,6 i 67,94 MHz na dzień 4 bm. (środa) 17.05 Co kto lubi 17.30 „Powrót pożegnanych — ode. pow. 17.40 Między ..Bobino" a „Olympią" 18.05 Herbatka przy samowarze 18.25 Przebój za przebojem 19.00 „Zwycięstwo" —- ode. pow. 1-9.30 Kopie lepsze od oryginału 20.00 Re mindscencje muz. 20.40 Teatr PR — „Samkami we dwoje" — słuch. 21.10 Mój magnetofon z ,,myszką" 21.30 Kalejdoskop Posejdona 21.50 Opera tygodnia 22.00 Gwiazda sie dmiu wieczorów 22.15 Trzy kwadranse jazzu 23.05 Muzyka nocą 23.50 Piosenka na dobranoc. COGDZfE KIEDY : 4 Środa kazimierza Sekretariat redakcji i Oziai Ogłoszeń czynne codziennie od godz. 10 do 16, w soboty od godz. 10 do 14, ^TELEFONY 97 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie RaiunkOWO. Inf. kolej. 32-51* TAXI 39-09 — ni Starzyńskiego* 38-24 — pi. Dworcowy. Taxi bagaż 49-80. llYllIRY Dyżuruje apteka nr 32 przy uli 22 Lipca 15, tel. 28-44. MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16 MŁYN ZAMKOWY — nieczynny. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa prac nagrodzonych w konkursie „Słupsk w oczach dziecka". zagroda słowińska w KLUKACH — nieczynna. r~EŁ INO MILENIUM — Planeta małp (USA, od lat 14) — panoram. Seanse o godz 1S, 18.15 i 20.30 POLONTA — Wioch w Argentynie (włoski, od lat 16) Seanse o godz. 13.45, 16, 18.15 i 20.30 GWARDIA — W pełnym Umarli (franc., od lat 18) Seanse o godz. Jł.36 i 2% USTKA DELFIN — Szaleniec z IV labo* ratorium (franc., od lat 14) Seanse o godz. 17.30 i 20 GŁÓWCZYCE STOLICA — Wypadek (ang., od lat 18) Seans o godz. 19 jCjEŁEWlIJ/t na dzień 4 bm. (środa) 10.00 „Zakład o śmierć" — film z serii t „Czterej pancerni i pies'* 14.30 Sprawozdanie z meczu o Puchar Zdobywców Pucharów Lewski (Sofia) — Górnik (Zabrze) (1/4 finału). Transmisja z Sofii. W przerwie meczu „Radar" 16.35 Program dnia 16.40 Dziennik TV 15.50 Dla dzieci: „Pan Półka i spółka" -^| 17.20 Panorama — magazyn Informacyjny 17.35 Reklama w piosence 17.50 Magazyn medyczny 18.20 Film z serii „Wyprawy'* 18.45 „Lenin współczesny" 1.9.20 Dobranoc — „Kubuś Pucha 19.30 Dziennik TV 20.05 „Zakład o śmierć" — film z serii „Czterej pancerni i pies" 21.05 Światowid 21.35 PKF 21.45 Studio Współczesne — „Remont — filozofom wstęp wzbroniony". Po teatrze około: 22.45 Dziennik TV 23.oo Program na jutro PROGRAMY OŚWIATOWE 11.55 Dla szkół: Fizyka dla klas Vi — Ciśnienie atmosferyczne. 23.05 Politechnika TV — Matematyka — kurs przygotowaw czy. Trygonometria (cz. I) 23.40 Politechnika TV — Matematyka — kurs przygotowawczy. Trygonometria (cz. II). KZG zm. B-6: S-6 OSZALIIU aa falach średnich 188.2 I 202,2 n oraz UKF 69.92 MHz na dzień 4 bm. (środa) 5.40 25-lecie koszalińskiego rolni ctwa — aud. J. Zesławskiego 7.15 Serwis inform. dla rybaków 7.17 Ekspres poranny 7.25 Głos ma gospodarz Koszalina 16.05 Cocktail piosenek 16.20 „Czas tamtych dni" — aud. w oprać. Cz. Kuriaty 16.40 Melodie, które zdobyły świat 16.55 Muzyka i reklama 17.00 Prreeląd Aktualn. Wybrzeża 17.15 „Pobrze że nr 13" — felieton Czesławy Cze chowicx Wydawnictwo Prasowe „Ołos Koszaliński'* RSW „Prasa". Redaguje Kolegium Redakcyjne Koszalin, ul. /*'<• Wi Lampego 20. Telefon Redakcji w Koszalinie: centrala 62-61 do 65. „Głos Słupski" — mutacja ♦Głosu Koszalińskiego" w Koszalinie — organ KW PZPR „Głos Słupski" Słupsk pl Zwycięstwa 2. I piętro. Telefony: sekretariat łączy z kierownikiem — 51-95; dział ogłoszeń 51-95; redakcja — 54-66. Wpłaty na prenumerate (mie sięczna — 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna — 80 zł, roczna 180 zł), przy.imuja W2< pocztowe listonosze oraz oddziały „Ruch". Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszystkie nlacówki „Ruch" i poczty. Tłoczono: KZGraf. Koszalin ul. Alfreda Lampego 18. & ^led llenem bez zmian? -ą EDNODNIOWA de- Jbata w Bundestagu na temat polityki zagranicznej dotyczyła spraw, które interesują również i nas, ;zcz.ególnia, że dzieje się to przed drugą rundą wstępnych Kontaktów między przedstawicielami ministerstw spraw nagrani czn^h PRL i NltP. Obowiązkiem naszym jest j.'isno ustosunkować się do gło sów, jakie nas stamtąd doszły, liieustosunkow&nie się lub nie właściwe ustosunkowanie się mogłoby być rozumiane jako próba wprowadzenia polityków bońskich w błąd. Dlatego z całą świadomością musimy stwierdzić na wstępie, że debata w Bundestagu nie przedstawiła społeczeństwu za chodnioniemieckiemu całej prawdy o naszym stanowisku, od którego nie odejdziemy nigdy. A mianowicie, że jedynym rezultatem rozmów zapoczątkowanych między rzą dami PRL i NRF może być tylko uznanie istniejącej granicy na Odrze i Nysie przez NRF, dlbo ich fiasko. Słuchaliśmy uważnie nie tylko wypowiedzi przedstawicieli rządu i partii rządowych z trybuny parlamentarnej. ale również i opozycja. Przy taikich obciążeniach i — delikatnie mówiąc — zahamowaniach psychicznych z naszej strony wobec państwa, które przez 20 Lat swego istnienia da- • yło do obalenia naszych granic, wszelkie uregulowanie, a orzecie wszystkim akceptacja ostatecznego charakteru naszej granicy zachodniej winna mieć za soba naprawdę szerokie poparcie w społeczeństwie NRF i wyrażających je sił politycznych. Pod tym względem debata dała niewiele. Jedyne, czego dowiedzieliśmy się, to iż opozycja wyraża gotowość aprobowania układów, jakie rząd kanclerza Brandta wynegocju je z państwami socjalistycznymi, jednakże pod warunkiem, że będą one dla opozycji do przyjęcia. Innymi słowy, opozycja rezerwuje sobie pełną swobodę zajęcia stanowiska w przyszłości. W przekonaniu niektórych, może to umocnić pozycje1 rządu w nadchodzących rokowaniach. Tak na przykład „Der Tagesspiegel" pi-?ze: „W dalszych rozmowach z Moskwą rząd federalny będzie więc mógł operować ar-wnentem, iż strona przeciwna musi pójść przynajmniej na kilka koncesji, jeśli przykłada wagę do aprobaty ze strony opozycji". Wydaje się nam, że wagę do tego powinien przywiązywać przede wszystkim rząd, jeśli pragnie by jego zapewnienia • liczeniu się NRF z rzeczy-istością1 europejską były przyjmowane przez nas wia-i ygodnie. Coraz bardziej wyraźnie u-jawnia się przy tym fakt, że opozycja nie stanowi takiego monolitu, za jaki chciałaby uchodzić. Część CDU, pod osło ną często gwałtownych, werbalnych zaprzeczeń,' wydaje się przecież dostrzegać, iż żadna siła polityczna w NRF nie jest w stanie w istniejącej sytuacji międzynarodowej przedłożyć innej alternatywy dla polityki bońskiej. Dotyczy to w pierwszym rzędzie postawy wobec Zwiąż ku Radzieckiego. Kanclerz Brandt był świadom, że ogromna większość Bundestagu mu nie zaprzeczy, gdy ma granicy zachodniej. Trudno o-przeć się wrażeniu, że wszyst kie partie w Bundestagu głowią się nad znalezieniem jakiejś magicznej formuły — tak jak by ją można było zna leźć — która by sprawiła wra żenie, iż wysuwane przez "Warszawę żądanie zostało spełnione, a jednocześnie zostawiała otwartą furtkę dla ewentualnego powołania się w przyszłości na „niemieckie prawa" do ziem za Odrą i Ny są. Jak donosi nasz korespondent z Bonn, kanclerz Brandt wypowiedział słowa dające wiele do myślenia. Interpre- promisie. Najwyższy czas, by Polacy odeszli od stanowiska „ty przegrałeś wojnę, ty mu- SPORT* SPORT • SPORT • SPORT jąc na myśli przypuszczalnie Straussa odpowie mu: „JCiedy słucha się niektórych mówców, można łatwo odnieść wrażenie, że traktują oni moż liwości przeforsowania przez naszą politykę żądań wobec Związku Radzieckiego, jak gdyby Republika Federalna Niemiec była potęgą światową, silniejszą nawet od Stanów Zjednoczonych'*. Zupełnie inne jednak stanowisko zajęła, większość opozycji wobec oolityki rządu Brandta w trw. kwestii niemieckiej Odrzuca ona zdecydowanie uznanie NRD w sensie prawa międzynarodowego i wyraźnie nie dowierza rządów:, iż będzie on również w przyszłości nadal stał ha do^ch-czasowym stanowisku. Tym niemniej opozycja akceptuje ewentualny dialog kanclerza Brandta z premierem Stochem, jeśli tylko nie bodzie on prowadzić do uznania drug.ego państwa niemieckiego de iuire. Gdyby kanclerz NRF rzeczywiście przyjął ten warunek — znając w tej sprawie stanowisko NRD i wszystkich państw' wspólnoty socjalistycznej — postawiłoby to pod znak.om zapytania celowość i sens -zamierzonych kontaktów z NRD na najwyższym szczeblu. Sporo miejsca w debacie poświęcono sprawie polskiej tu jąc pojęcie układu o rezygnacji z użycia przemocy, kanclerz rzekł: „... układ taki albo pozostawi księgę niemiec kiej historii otwartą, albo też nie będzie go wcale". Zdanie to, przyjęte żywymi oklaskami przez CDU/CSU, odczytane zostało jako wyraz odmowy uznania ostatecznego charakteru granic przez deklarację o rezygnacji z siły. Tenże sam Bramdt jednak polemizując z Barze lem rzekł, że w polityce wschodniej ■ chodzi o porozumienia traktatowe, które muszg być czymś wie-cei mż formułami. Jakiego rodzaju miałyby być te porozumienia traktatowe, jeśli jednocześnie inJsiaby pozostać otwarta księga niemieckiej historii, tego sie nie dowiedzieliśmy. Znowu świadome operowa nie półmrokiem, znowu parawan formułv, mimo zaprzeczania temu. Zaskoczenie, jak na obecne stadium kontaktów między Warszawą i Bonn, a w konsekwencji na bońską wiedzę o stanowisku Polski budzić musiało wystąpienie deputowanego FPD Achenbacha. Jego zdaniem, pokój w Europie mo że się opierać tylko na kom- sisz... . Rozumiemy, że dla pana Achenbacha » nie tylko dla niego przykre jest przypomnienie tej oczywistej praw^y 0 przegranej wojnie. Nie . myśmy jej chcieli, nie myśmy określili jej charakter. Byliśmy jej ofiara, przedmiotem świadomie zamierzonego ludobójstwa, podjętego przez faszystowskie państwo niemieckie i nikt nam nie śn^e odbierać prawa do powoływania sie na fakt zwycięstwa rad agresorem. Granica na Odrze i Nysie jest wynikiem nie-mieck.ej agre-ii na Polskę i siły polityczne NRF muszą to uznać, tak jak uznała to w układzie zgorzeleckim Niemiecka Republika Demokratyczna. Zaskoczenie nasze' musiała wzbudzić również wypowiedź parlamentarnego sekretarza stanu w MSZ Dahrendorfa, który oświadczył, iż granica na Odrze i Nysie „zaistniała nieprawnie". A agresja na Pol skę — panie sekretarzu stanu — była zgodna z prawem? A zbrodnie faszyzmu niemieckie go w Polsce były zgodne z prawem? Pan Dahrendorf jest wybitnym profesorem socjologii. Funkcje państwowe pełni od niedawna. Kiedy był osoba prywatną, głosił inne ootślądy na temat Odry—Nysy. Czyżby w jego wystąpieniu odbijało sie stanowisko bońsikiego MSZ? Jest to pytanie zasadnicze. Jeśliby odpowiedź nań była twier dzaca, oznaczałaby iż przedstawi ciele Bonn, przybywający 8 marca do Warszawy, przybywaliby z przeświadczeniem, że Polislka domaga sie od NRF uznania czegoś, co jest niezgodne z prawem. Na takiej płaszczyźnie trudno byłoby wróżyć rozmowom sukces. Rząd NRF oraz szeroka opinia tego kraju winny w uznaniu ostatecznego charakteru granicy na Odrze i Nysie dojrzeć nie polskie „bezprawie", lecz nieodwracalną konsekwencję agresji na Polskę podjętej przez wiełkonie-miecką Rzeszę. Ten wyrok historii jest zgodny nie tylko z prawem międzynarodowym, ale przede wszystkim z prawem ludzkiego sumienia. Szkoda, że w debacie w Bundestagu ten aspekt próbie mu został przeoczony. (INTERPRESS) RYSZARD WOJNA Obiektywem przez świat - WIETNAM ... ? •> ■»*. w* ^ r %• i PO RAZ PIERWSZY W KOSZALINIE Atrakcyjna Impreza piłkarzy ręcznych Koszalińscy kibice będą mie Gwardia rozgrywać będzie W zna- lj wkrótce rzadką okazję obej- Koszalinie, a wiadomo co rżenia meczów piłkarzy ręcz- czy atut własnego boiska, n nych. W nadchodzącą sobotę i i doping publiczności. Od dr niedzielę Gwardia Koszalin or żyny zajmującej czwartą P ganizuije bowiem, w hali spor- zycję w tabeli dzielą gwardz^ towej WOP, turniej piłki ręcz tów cztery punkty. Liczą ^ l nej drużyn 7-osobowych o pu że uda im się nadrobić str chair przewodniczącego Prezy- cone punkty. *, di-um MRN w Koszalinie. O- Działacze sekcji piłki ręczfl oprócz gospodarzy w zawo- Gwardii narzekają, że dla 1 , dach wezmą udział: I ligowe podopiecznych trudno zn r. Wybrzeże Gdańsk, Flota Gdy- w województwie sparringpa nia (II liga) i drużyna WOP. tnera. Stwierdzają, że W x. Turniej organizowany -jest z dyscyplinie sportu notuje s okaizijl 25,rocznioy wyzwolenia w województwie kots- • j Koisizaliina. skiem regres, że coraz rrL'111 Dla piłkarzy ręcznych kosza klubów przejawia zainteres lińskiej Gwardii spotkania z wanie piłką ręczną. IstnteJ ^ silnymi przeciwnikami będą ce drużyny pozbawione są k sprawdzianem formy i umie- taktów z innymi silnymi °sr°. jętności. W przyszłym miesią- kami. Istotnie, przyznać rn cu (rozpoczyna się druga runda simy, że bardzo mało się rozrywek mistrzowskich II li- szy o koszalińskich piłkarzac gi terytorialnej!. Piłkarze ręcznych. Niewiele imprez " Gwardii zakończyli pierwszą rządzą się w tej dyscyplinj • rundę ma 8 pozycji w tabeli, A skoro tak jest, to trudno * na 12 startujących zespołów, czyć na większe zainteresowa . Nie zadowala ich ta lokata, mają ambicje uplasowania się w pierwszej czwórce, która u-zyska awans do II ligi państwowej. Jak zapewnia trener P. Jaroiszyk trenują obecnie pilnie cztery razy w tygodniu. Drużynę zasiliło kilku nowych zawodników. W nadchodzącej rundzie większość spotkań Wiosna na polach gospodarstwa rolnego Dien Bien Phu.^ CAF — VNA HOKEJ NĄ LOpZIE HOKEIŚCI POLSKI PRZEGRALI Z II REPREZENTACJĄ ZSRR W poniedziałek w łódzkim Pałacu Sportowym hokejowa reprezentacja Polski przegrała z II re prezentacją ZSRR 5:6 (2:4, 1:2, 2:0). Bramki dla drużyny polskiej zdobyli: w 17 min. Migacz, w 18. i 23. — Zientara, w 37. Kajzerek i w 56. — Komorski; dla ZSRR: w 3. i 8. minucie Sołoduchin, w 17. — Sirtow, w 19. — Czuraszow, w 22. Sapieikin, w 28. — Miszin. Hokeiści radzieccy w pierwszej tercji zaskoczyli nasza drużynę szybkością gry i pomysłowością w przeprowadzanych akcjach. W pierwszych minutach dwa celne strzały w. Sołoducliina zdeprymo wały nasz zespół zupełnie. Jednak z upływem czasu nasza drużyna gra coraz sprawniej i drugą tercję przegrywa już minimalnie. To, co nastąpiło w trzeciej tercji zaskoczyło największych optymistów. Polacy zagrali wręcz kapi talnie. Nie było dla nich straconego krążka, walczyli z doskonałym zespołem radzieckim jak rów nv 7. równym. Według oceny fachowców, tak ambitni? grającej naszej reprezen tacji hokejowej nigdy nie oglądano. MISTRZOSTWA ŚWIATA GRUPY B Na odbywających się w Bukareszcie hokejowych Mistrzostwach Świata gi upy B rozegrano kolejne cztery mecze. Oto wyniki: NRF —■ Bułgaria 13:1, Norwegia — Japo ni-j 5:5, Jugosławia — Szwajcaria 6:3, US.\ — Rumunia 9.1. Prowadzą nadal USA — io pkt przed NRF i Norwegią — po 8 pkt. nie.(jair) K!ub Olimpijczyka w Koszalinie Popularyzowanie idei pijskieji sportu i turystyki 7"" oto główne cele, jakie staJr0-sobie nowo utworzony w szalinie Klub Olimpijczyk^ którv powstał z inicjatyw*-ZW ZMS. Klub zamierza orS* ndzować spotkania z olimP.1^ czykami, wykłady, odczyty i_P na temaity sportowe, urządź seminaria, wystawy, konkur > prowadzić działalność kultur no-oświatową, W skład ra* klubu weszli przedstawia1®^. ZW ZMS, WKKFiT, KOSl^ związków sportowych. ^ow placówka ma swą siedzi-przy ul. B. Głowackiej (KOSTiW). Liczymy, że Kiu» będzie miejscem interesują-cych iimprez. (jar) • W ŚRODĘ Polskie Radi<> prowadzi bezpośrednie transn . z pucharowych meczów na Górnika. Z Sofii transmrto-w* o będzie druga połowa sP°tksJv,róv/ Zdobywców Pucna Puchar Lewska Górnik Zatorze Po- czątek o godz. 15.25 w Prog^?L»«4r natomiast mecz o Puchar i pomiędzy Galatasaray Starnny Legią Warszawa transmr^^j bądzie w całości, początekK -e% transmisji o godz. 19.30, roW w programie I. ® PRZEBYWAJĄCY na zgr ^ waniu szkol eńiiowo-kondy cy w Budapeszcie piłkarze nj,a sikiej Wisły rozegrali sP°l„u^y-przociwko drugoligowym z nom węgierskim, przegrywaj\ ^ Dunajvarosz 1:2 i z Wolanem sEESsemssssss®: ' W SER BMMjffS wMBBwwwwwM (sffo°4 MI ■ gm,f* (87) — Jak przeżyję, to i zjem — rozstrzyga wreszcie Bartoń swą wątpliwość. Znów przypomina sobie niedawną śmierć ojca przy spławie drzewa. Jak niewiele trzeba, by zejść z tego świata. Nie tylko od kuli ginie człowiek. „A ja, ja"... nie dokończy! myśli o swojej najbliższej, życiowej perspektywie. Kipi, gotuje się przed nimi ziemia po drugiej stronie rzeki. W 2. kompanii strzeleckiej kapral Stanisław Nawrocki*) przelicza jeszcze raz s>woją drużynę. Odruchowo, w pamięci dolicza Bernarda Pukieta, Żyda z Sosnowca, Łapie się na tym. Tyle z nim było kłopotu. Golił i strzygł kogo się tylko dało, byle tylko nie chodzić na ćwiczenia. Wygolił sobie osta-tc.^nie I : v ą dolę. Zabrano go do sztabu. Na jego miejsce przydzielano do drużyny Jana Gągalskiego. — Ten, dla od-m'<\ - , jest ojcem sześciorga dzieci. Troska o nie zaprząta £tiu giowę, odbiera potrzebny żołnierzowi spokój. „Mam ja z aiini" — mruczy Nawrocki. Gągalski może będzie iepszy od Pukieta. Rozgląda się dowódca drużyny. Z kamienną twarzą, po sąsiedzku pali papierosa plutonowy kichał Lisica. Chyba najstarszy w ich kompanii. Już trzy iuta był na tym świecie, gdy zaczął się wiek dwudziesty. — Ma w sobie filozoficzny spokój polskich chłopów. Myśli w tej chwili o swojej rodzinnej wsi pod Janowem Lubelskim, plącze się ona w pamięci z nowogródzką stroną, gdzie zostawi; żonę, gdy wypadło mu zimą czterdziestego roku odbywać drogę na wschód. Ni-::"o szumu, 1: * 1 u robią żołnierze z pułkowej kołnpanii rusznic ppanc, przydzielonych plutonami do poszczególnych batalionów. Gdy przed kilkoma godzinami żegnał ich chorąży Stanisław Łastowski, pozostający w dyspozycji dowódcy pułku, nie wytrzymał starszy wiekiem kapral Stanisław Ślusarz i niby to żart skierował pod adresem ich oficera politycznego. — Szkoda, że obywatel chorąży z nami nie idzie. Weselej by się umierało. Łastowski ni to się uśmiechnął na szczególny żołnierski komplement, zaraz jednak ruszył lekko wąsem. — Głupstwa gadacie. Macie przeżyć, wrócić zdrowo i cało. — Postaramy się — Stanisław Ślusarz znów udawał, że się uśmiecha. Czuł przedziwne ssanie w żołądku i rozsadzającą go niecierpliwość, dziwaczne poirytowanie. Przywarli teraz obok plutonów strzeleckich. W tyle — wzmożony ruch. Unosi się dowódca batalionu kapitan Bolesław Sławiński, „staruszek", jak go żartobliwie i niezbyt słusznie nazywają żołnierze. Cóż, ma czterdzieści dwa lata i doświadczenie pracy nauczycielskiej. Może dlatego nie nadużywa strun głosowych, stara się zazwyczaj tłumaczyć, mówić spokojnym głosem. Niektórzy przyjmują to widać opacznie i pierwsze siwe włosy na głowie dowódcy batalionu upoważniły ich do nadania mu przydomku „staruszek". Kapitan Sławiński macha ręką. Otworzył szeroko usta. Pojawiają sję koło niego oficerowie z dowództwa pułku. Wąsaty zastępca dowódcy pułku do spraw poiśtyczno-wy-chowawczych kapitan Leonard Borkowicz rzuca ciężkie, w normalnych warunkach obelżywe słowo pod adresem lektora pułku, ppor. Edwarda Ochaba, — Gdzie idziesz ty..„ Ochab wzrusza ramionami. — Z żołnierzami. Borkowicz go jeszcze przez chwilę przytrzymuje, ostatecznie jednak macha ręką. Odczytano już właściwie komendę kapitana Sławińskiego. Skoczyły kompanie przez bagno, błoto, w kierunku Mierei. Leży na niej kilka kładek, desek. To rezultat nocnej działalności saperów pułkowych i części czwartej kompanii strzeleckiej, która weszła w skład grupy rozgradzającej. Przenoszą się dalej wybuchy pocisków własnej artylerii. Skaczą żołnierze na kładki. Inni drą się wpław —■. wodę i bagnisko. Któryś spada z kładki, podają mu kara o • Padają pierwsi zabici i ranni. Kompanie już są na stronie. Trzecia strzelecka biegnie w kierunku wąwozu, oz wa nagle zdławione, stłamszone, zdawało się, wzgórze. " rzęsistym deszczem % karabinów maszynowych. WizgaJ^ ^ cłski' twarz Wyrzucając ręce do tyłu pada nieprzytomny, ranny w tw ^ i łokieć chorąży Jan Zajączkowski. Traci przytomność. Ko panią pędzi naprzód. Żołnierze niby to wybierają & miejsca, ale nie schylają się, nie umieją jeszcze k*ania<\|7i- kulom, nie doświadczyli osobiście jak idzie się do praw wego natarcia. --0- Nad Zajączkowskim nachyla się zastępca dowódcy bA nu do spraw politycznych ppor. Jakub Wachtel, a ta.cj, dwóch zatroskanych żołnierzy z 1. plutonu. Jeden z u mruczy rozżalony. — A tak mu ostatnio dokuczyliśmy. ^ — Nie pora na gadanie — osadza ich Wachtel. Opatru macie? Wdziera się w wąwóz trzecia kompania. Oni nie mają * ' jak kiedyś szwoleżerowie. Pędzą, potykają się, padają, sl łają, unoszą się znów do biegu. Stąd jednak najlepiej można podejść do pierwszych n*e miecklch okopów. . Sunie w kierunku wzgórza chorąży Kozimor-LedochoW ^ Jemu nie pomoże i zginanie się. Stanowi wyśmienity ce , strzelców wyborowych. Poczuł w nodze ciepło. Idzie Coś mu chlupocze w bucie. Noga staje się po kilkunastu kach miękka, bezwładna. Pada najwyższy w dywizji 01^ Z uporem, z zaciśniętymi zębami, schylając się instynktom- nie — stara, przedwojenna szkoła wyrobiła jednak n tj odruchy — drze się ku górze sierżant Antoni Kaczan.^ nie założyć bagnet na swt. Spogląda raz po raz czy ka**"111 dotyka ziemi. „Tylko tego trzeba, żeby mi się piachu na^ na-ło". Unosi go lekko w górę, gdy pada na chwilę, przea stępnym skokiem. *) Obecnie mieszka w Parsęcku, pow. Szczecinek# fdifc