ISJ O i—l Bi .. w O 3 •f-ł 1X4 U gr < TJ J N -co r 2 ^ -J Qi Q AKTUALNE ZADANIA Wczoraj na długo przed godz. 10-tą Wielką Salę Kolumnową urm zaczęli wypełniać przybyli na posiedzenie członkowie Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu i zaproszeni goście. Na sali — wielu czołowych działaczy politycznych, gospodarczych, społecznych, posłów na Sejm, ministrów. Są reprezentanci poszczególnych regionów kraju, wszystkich środowisk naszego społeczeństwa. Są górnicy w swych charakterystycznych galowych mundurach, generałowie i oficerowie WP, przedstawiciele inteligencji, pisarze, ludzie nauki, duchowni różnych wyznań, przedstawiciele polskiej młodzieży. Jest to żywym potwierdzeniem treści widniejącego na stole prezydialnym — obok godła narodowego i biało--czerwonego sztandaru — napisu, który głosi: „Front Jedności Narodu zespala wszystkie patriotyczne siły wokół programu budownictwa socjalistycznego". Wczorajsze posiedzenie OK FJN miało szczególne znaczenie. Przypada bowiem w roku. w którym obchodzimy 25-lecie zwycięstwa nad hitleryzmem i powrotu do Macierzy prastarych Ziem Piastowskich nad Odrą, (Dokończenie na &tr. 2) Przemówienie zamieszczamy na str. 3 PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 50 rr Nakład: 137.434 StUPSKI 1 Organ KW PZPR fc- Wydanie sobotnie ROK XVIII Sobota, 21 lutego 1970 r. Nr 52 (5445) %*Ą m Międzynarodowy dzień walki przeciwko kolonializmowi Pstrząc sia mapę śwista K się, ale następstwa gnębienia i wyzyskiwania narodów przez kolonializm pozostały. Statysty ki ONZ podają, że w krajach Trzeciego Świata 375 milionów osób żyje na pograniczu śmier ci głodowej. Na skutek niedożywienia umiera co roku 80 tysięcy osób. Oznacza to śmierć głodową jednego człowieka co 7 minut. ILKA dziesiątków lat to w skali dziejowej okres niewielki. A tymczasem w ciągu ostatniego trzydziestolecia rozpadły się w strzępy ogromne imperia kolonialne, tworzone nieraz przez setki lat. Trudno to niekiedy _ ___ _______ ________ ___ sobie wręcz uzmysłowić. Dopiero patrząc na mapę świata, realizmowi jest w dosłownym porównując mapę z 1S38 roku z obecną widać wyraźnie, jak sensje walką o życie ogromny zasięg miał proces likwidacji klasycznego kolonializmu. Dlatego też walka wyzwolonych narodów przeciw impe- Rozpad systemu kolonialne- Proces dekolonizacji nabrał ! go to jeden z objawów ogólne- ogromnego rozmachu bezpo- Nowa organizacja odwetowa w NRF BERLIN (PAP) Jak podają z Frankfurtu nad Menem, w Fuleizie powstał oddział odwetowego „związku wysiedlonych", którego działalność objąć ma Hesję. Przewodniczącym tego oddziału odwetowej organizacji jest członek Bundestagu z ramienia CDU, Hermann Goetz. Ze stypy prosto do kostnicy * RZYM (PAP) Tragiczny wypadek wydarzy! srię na przedmieściach Neapolu. W domu, w którym odbywała się sty pa zawalił się dach. Pod gruzami śmierć poniosły 3 osoby, w tym 3-tygodniowe niemowlę a 20 goś ci zostało rannych. 8 uczestników stypy ze względu na obrażania trzeba było umieścić w szipitału. go kryzysu kapitalizmu, zapo czątkowanego zwycięstwem re wolucji socjalistycznej w Rosji średnio po zakończeniu II woj ny światowej. W ZSRR gościła delegacja Organizacji Wyzwolenia MOSKWA (PAP) Agencja TASS podaje, że w Moskwie odbyły się rozmowy między przedstawicielami Radzieckiego Komitetu Solidarności z Krajami Azji i Afryki, a delegacją Organizacji Wyzwolenia Palestyny Rozmowy dotyczyły w szczególności współpracy we wspólnej walce o zlikwidowanie następstw imperia listycznej, syjonistycznej agresji izraelskiej, w walce w obro nie słusznych praw i interesów arabskiego narodu palestyńskiego. Z tego też względu szczególnej aktualności z okazji międzynarodowego dnia walki z kolonializmem nabierają słowa Apelu w Obronie Pokoju uchwalonego w czerwcu ubr. System kolonialny rozpadł przez Międzynarodową Naradę ----Partii Komunistycznych i Ro botniczych w Moskwie, skiero wane do wszystkich sił anty-impsrialistycznych, do wszyst kich ludzi świata: „Walczcie o całkowitą likwi dację kolonializmu i neokolo-nializmu, o niezależność wszy stkich uciskanych narodów, o położenie kresu wojnom prowadzonym przez kolonizatorów portugalskich, o wykorze nienie haniebnego rasizmu w Afryce Południowej i wszędzie gdzie występuje..." (AR) Delegacja przybyła do ZSRR w dniu 10 lutego na zaproszenie Komitetu Solidarności z krajami Azji i Afryki i w dniu 20 lutego opuściła ZSRR. Na czele delegacji stał przewodni bec spokojnej ludności na oku powanych obszarach krajów arabskich. Przedstawiciele Ko mitetu Solidarności z Krajami Azji i Afryki podkreślili, że na ród radziecki występuje zdecy czący Komitetu Wykonawcze- dowanie po stronie narodów go Organizacji Wyzwolenia Pa arabskich, przeciwko agreso- lestyny Jaser Arafat. rom izraelskim i ich imperia- Radziecki Komitet Solidarno listycznym opiekunom oraz po ści z Krajami Azji i Afryki po piera narodowowyzwoleńczą, tępił zdecydowanie — dokony anty imperialistyczną walkę wane nieustannie przy popar- palestyńskiego narodu arab- ciu imperialistycznych kół skiego. USA — prowokacje agresorów Rozmowy odbyły się w atmo izra-elskich wobec narodów sferze przyjaźni arabskich oraz zbrodnie wo~ Armia jordańska otoczyła Amman Stan pogotowia w oddziałach fedainów Wzrost napięcia w Jordanii W. Ł. 55 tysięcznikł dla PŹM SZCZECIN (PAP) Polska Żegluga Morsk* k*óra po reorganizacji Pr^e ^ siębiorstw żeglugowych sta się jedynym w naszym k**"' ^ dysponentem floty tramp°^a i tankowców, która PaSI największe w naszym sta^ki. przewiduje zakup o szych jednostek o dużym nażu. W bieżącym roku . °j trzyma dwa 32-tysięczniK* jeden 55-tysięcznik budo ne przez Stocznię Szczeci ską im. Ą. Warskiego. W przyszłej pięciolatce widuje się nabycie da pięciu 55-tysięczników 0 osiemnastu 32-tysięczniK ^ zarówno od krajowych, 3a zagranicznych producentow. 9 KINSZASA Odbywający podróż p Jach Afryka sekretarz ,^ USA, W. Rogers prze%lnte& dzil rozmowy z prezy^®" Kongar-KŁnszasa, J. Mobutu. «r PARY2 Na Atlantyku w odleg1- od fra>n MEKSYK śmierć Sytuacja w Wietnamie Południowym • PARYŻ (PAP) AGENCJE prasowe donoszą, że w miarę zbliżania się nowej fazy rokowań między królem Husajnem a komandosami, wzrasta znó\y napięcie na terenie Jordanii. Armia jordańska otoczyła stolicę kraju a do Aramanu wkroczyły jednostki pancerne, Stan pogotowia ogłoszony został także w oddziałach fedainów. Zjednoczone dowództwo 10 stwia". Ageocjle podkreślają, że organizacji powstańczych wy tym samym komandosi z dało rozkaz nakazujący za- własnej woli podpórządkowu-cieśnienie dyscypliny i unika- ją sdę niektórym deikretom „ież osobie króla Husajna. a gromaidzetma broni, amunicji i sprzętu wojskowego* potrzebnego do walki z agresorem izraelskim. Nad przestrze gandem postanowień dekretów rządowych ma czuwać własna żandarmeria komandosów a nie władze Jordanii. Uwaga obserwatorów politycznych koncentruje się rów nie wszelkich sytuacji, które władz jordański-ch wydanym mogłyby być interpretowane w ubiegłym tygodniu. W dal- jako „łamanie obowiązujące- szym ciąg-u jednak komando- go w Jordanii ustawodaw- si nie zamierzają zrezygnować Artyleria ZRA zestrzeliła samolot izraelski • KAIR (PAP) Rzecznik wojskowy ZRA poinformował, że samoloty izraelskie dokonały kolejnego rajdu na pozycje egipskie w centralnym sektorze Kanału Sueskiego. Egipska artyleria przeciwlotnicza zestrzeliła jedną z maszyn nieprzyjacielskich. Stanęła ona w płomieniach i spadła na wschodni brzeg Kanału w pobliżu Ismaulii. Pozostałe samoloty izrael stkie zmuszone zostały do odwrotu. Jodem żs&wgfz egJjpsjki JBBMm Zdaniem komentatorów pozycja Husajna jest obecnie moc no zachwiana i w' Ammanie mówi się nawet o możliwości jego abdykacji. Pogłoski te rozpowszechniły się tak bardzo, że szef gabinetu królewskiego był zmuszony złożyć oświadczenie, iż monarcha „ani przez sekundę nie zamierzał zrzec się tronu". Równocześnie rzecznik Orga niziacji Wyzwolenia Palestyny twierdził, że komandosi dążą do wyzwolenia okupowanych przez Izrael ziem arabskich, a rat® zamierzają obalać obec-wMa. w Przesłuchanie mordercy • WASZYNGTON (PAP) . ^ Departament obrony USA podał, że wczoraj przed baIp, wą komisją śledczą stanął kapitan Thomas Wiuios oskarżony o udział w drugiej masakrze ludności cyW ?0jęo-wiosce My Khe w Wietnamie Południowym. Masakry nała kompania wojsk amerykańskich pod dowództwem ^ linghama tego samego dnia, w którym nastąpiła rzez vi ^ Lai, tzn. 16 marca 1968 r. Wieś My Khe leży w odlc£ około 3 km od My Lai. Willingham oskarżony jest o amerykańskich żołnierzy z wymordowanie przy użyciu ło rannych. , agre broni maszynowej i granatów Do starć partyzantów t'0n* 20 Wietnamczyków, w tym ko- sorem doszło także w ' „icj* biet i dzieci. Ogólna liczba cach Sajgonu, w Pr ofiar w My Khe wynosi około Dinh Tuong, i w ^nI\yCt„:nwc 100 osób. tach Wietnamu Południ Tymczasem artylerzyści Sił go. Wyzwoleńczych w Wietnamie Południowym ostrzelali w ciągu ostatniej nocy cztery obiek ty wroga. M.in. pociskami moź dzierzewymi ostrzelana została kwatera główna dowództwa 1 brygady 25 dywizji piechoty w pobliżu Tay Ninh. Wielu Nagrody rzeczowe, ufundowane przez Oddział Wojewódzki PZU w Koszalinie, za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 480, wylosowali: 1) Suszarkę do włosów — Danuta Lużyńska, Miastko, ul. Kowalska 24a; 2) Młynek do mielenia kawy — Zofia Zielińska, Złotów, ul. Mię-dzybłocie 17; 3) Lampkę nocną — Mirosława Krzyczkowslca, Sianów, plac Bo ha terów Stalingradu 7, m. 4. Książki: 4) Maria Cysewska, Brzeźno Człuchowskie, poczta Rychnowy, powiat Człuchów; 5) Łucja Czyżkowska, Bytów, ul. Wojska Polskiego 48, m. 5; 6) Helena Karchut, Słupsk, ul. Wita Stwosza 6, m. 8; 7) Stanisław Kozłowski, Pile, poczta Silnowo, pow. Szczecinek; 8) Stanisława Szawłowska, Oko Anatt Czerwonej 26, Wyrok w procesie agenta wywiadu zachodnioniemieckieg0 OPOLE (PAP) . Woj* Sąd Śląskiego Okręgu g(r skowego wc Wrocławiu ^ vVy- sji wyjazdowej w Opol dał wyrok na *^c^aI«faoar0" klossę, obywatela Ro- dowości niemiecki?j. 03 iego- nego o uprawianie - - 2a* stwa na rzecz wyW1cf0kl°s* 7 I** chodnioniemieckiego sa skazany został na pozbawienia wolności. Jak wynika z Hza^wod' wyroku, Stoklossie uQ niono, iż wyposażony w punek szpiegowski fJ^ronrn' oraz puneK szpiegowi VrnniiO<* formacje, dotyczące oD fa* ści państwa polskiego xJ' nych państw - członków CO kładu Warszawskiego, r otrzymywał wynagr° _h(V pieniężne od wywiadu i^ dnioniemieckiego. Za ność łagodzącą sąd uzn _ ^ przyznania się Sto winy i okazaną sferuc-wS- cus- tM" 95 km na północ oa kiego portu Brest ' recki frachtowiec , ur^ Z 33 członków jego załos*1 towano 25 osób. 8 osób poniosło wyniiku trzęsienia ,oJij nawiedziło centralny -Peru. Znaczne są straty terialme. __^ Głos nr 52 (54^) SU. Ł PuSemlT^e r^b«czym6LtóLCSz^jr Przen,ówienie przewodniczącego Rady Państwa, Marszalka Polski jedność, pełne poparcie dla programu wyborczego Frontu Jedności Narodu, dla wysuniętych przez FJN kandydatów na posłów i radnych, Miesiące, które nas dzielą od wyborów, były okresem aktywnej pracy całego społeczeństwa nad realizacją celów, sfor- spodarki. Nie może być wdzię cy dziś kształt Europy, na ma- wystąpił w imieniu Polski z Biułowanych w programie wyborczym Frontu Jedności Na- czniejszego i pełniejszego spo-fodu. Zarazem okres ten wniósł wiele nowych, niezwykle sobu uczczenia rocznicy leni-*stotnych treści — przede wszystkim w sferze problemów nowskiej jak właśnie organizowanie wysiłków na rzecz Mariana Spychalskiego wygłoszone na plenum OK J^skroi) F gospodarczych, ale takie do wielu innych dziedzin naszego życia społecznego. pie której Polska — w myśl postulatów naszej rodzącej się władzy ludowej i przy poparciu ZSRR oraz zgodzie za- POLSKA ZJŁDNOCZO- I EDNOSO moralno-poli- NA PARTIA ROBOT- | tyczna naszego narodu NICZA, jako kie- ma wielkie, fundamen- ^^Wnicza siia narodu, w zrezu talne znaczenie dla realizacji naszych planów gospodarczych oraz stanowi główny element pieniu jego potrzeb i poczu-swej odpowiedzialności, pokonując analizy i oceny dotychczasowego, wielkiego dorobku gospodarczo-społeczne-Polski, stwierdziła, że w o-^cnych warunkach koniecz- jest sprecyzowanie dosko- rodu, rocznica leninowska ma ^lszych zasad gospodarowa- szczególny charakter i szczeka, odpowiadających wyższe- &óine znaczenie, ze względu ^ poziomowi rozwoju ekono wzrostu wydajności pracy. To chodnich wielkich mocarstw słuszne działanie zawarte jest — jako państwo niepodległe w apelu załóg Zagłębia Mie- i demokratyczne znalazła się dzioweg©, które przyjęły een- w granicach od Bugu po Odrę ne dla gospodarki narodowej i Nysę Łużycką na zachodzie zobowiązania, aby czynem pro i od Karpat i Sudetów po dukcyjnym uczcić 25-lecie hi- Bałtyk na północy. Zapis tej inicjatywą zawarcia również z drugim państwem niemieckim układu o ostatecznym charakterze polskiej granicy zachodniej. I sekretarz KC PZPR określił nasze stanowisko słowami: .nie ma przeszkód natury ks,vm Ł JEDNOŚCI NARODU wmien jeszcze lepiej skupiać \ organi zować całe społeczanstwó wokół tych omowiony-.n, istni e-jącycn doi,yciic/.as i nowych zadań. Mulimy w pełni zdawać sobie sprawę, ze te zadania gospodarcze jak i spo- sioryczncgo zwycięstwa nad socjalistycznego patriotyzmu faszyzmcm niemieckim, 25-łe- l internacjonalizmu. Bieżący rok cała postępowa ludzkość obchodzi jako ROK LENINOW SKI. Dla nas, dla naszego na- cie odzyskania ziem zachodnich i północnych oraz setną rocznicę urodzin Włodzimierza Lenina. Z uznaniem witamy dziś i podejmujemy ten rozwijający się wśród załóg naszych granicy dokonany został w lip cu 1945 roku na Konferencji Poczdamskiej. W kwietniu 25 lat temu zawarty został Traktat o Przyjaźni, Pomocy Wzajemnej i Współpracy między prawnej, aby NRF nie mogła łecane czy też poLtyczno-mo uznać istniejącej zachodniej granicy Polski za ostateczną. W każdej chwili gotowi jesteśmy zawrzeć z NRF taki u-kład pańs wowy, podobnie jak 19 lat temu zawarliśmy w tej sprawie układ z NRD". Gotowość Polski do zawar- Polską a Związkiem Radziec- cia równięż z NRF układu o kim. Słuszna koncepcja pol- ostatecznym charakterze gra-skiej lewicy połączenia Pol- nicy na Odrze i Nysie Lużyc- * Ocznego socjalizmu. Ten pro gram, sformułowany na V jeździe PZPR, został rozwi-następnie na II i IV ^enum Komitetu Centralnego ^ sposób zaś bardziej szczegółowy znajdzie swój wyraz ^ zadaniach planu pięcioletniego. , Także nasz program wy-jjorezy za punkt wyjścia przyj ^•Wał pocLitawowo tezy i wy-yczne PZPR poparte przez i SD. Ta strategia rozmowa wytyczana przez 2-PR leży bowiem w najigłęb najlepiej pojętym indosie naszego kraiju i całe-*° społeczeństwa i dlatego JJrawą nais wszystkich jest korzenie możliwie SERCEM SQCIAE.ES s?v u----- —------ najiep- na rolę LENINA i jego dzieła ^ /eh warunków, dzięki któ- — Rewolucji Październikowej możliwa będzie reaiiza- — w historii Polski. Myśl leninowska i wynikająca z niej praktyka działania dwukrotnie przyczyniła się do odzyskania niepodległośpi przez naszą Ojczyznę. Lenin, jako wielki teoretyk i myśliciel oraz jako przywódca i organizator pierwszej w dziejach rewolucji socjalistycznej, a następnie pierwszego państwa socjalistycznego, zajmował zawsze konsekwentną postawę w sprawie Polski i jej niepodległości. Podstawowe dzieło jego życia, jakim była dokonana w Rosji wielka zwy doskonalszych koncepcji Zwojowych. Chodzi o to, aby cały nasz v*^Wóji ekonomiczny, cała r^ałainość gospodarcza stały ^ S bardziej efektywne, czyli Q>y dawały większe rezul-aty potrzebne społeczeństwu, jr^ądarie i oczekiwane przez Soł obywaiteli. j. ^ toku dotychczasowego gfwoju osiągnęliśmy wielkie ^cesy, rozwiązaliśmy wiele j^zmiernie istotnych proble-społecznych, zapewniliby postęp w gospodarce i ży społecznym, kulturze i o-J^iacie, wychowaniu nowe-^ czło-wieka epoki socjali-^^znej. Zarazem, ostatni ralne nie są łatwe i nie będą giadKo rozwiązane. Potrzebna jest uporczywa, systematyczna praca całego aktywu społecznego skupionego przy komitetach FJN na rzecz umcicniema poczucia społecznej odpowiedzialności za osiiągarie Wyniki — na każdym oez wyjątku szczeblu, w każdym ogniwie gospodarki nar oa owej. Wyooka dy>scyplirva społeczna stasiowi liieodaowny wymóg nowoczesnej, wysoko zor ganizowanoj gospodarki. Powinna ona przenikać działalność wszystkich ogniw naszego iron-u gos.poo ar czego, wyrażać s;ę w jak najlepszym wykonywaniu nałożonych o bo ^ązkow i zwalczaniu biurokratycznych wypaczeń, w kr ze wiem u powszechnego sza cunku ęLla zasad dobrej roboty. Wśród prob&emów, które muszą znaieżć odzwierciedlenie w pracy ogniw i komórek Fj'N, znajduje się m. in. sprawa roawoju poszczególnych regionów krayu — województw i powiatów, miast i osiedli wiejskich. Uznanie ruch współzawod- ski sojuszem i przyjaźnią ze kiej nie datuje się jednak do- pierwszeństwa i priorytetu in ły jako nader istot Związkiem Radzieckim przy- piero od 17 maja ub. roku. teresu ogólnospołecznego, pony element leninowskich ob- ni.*ała owoce: Polska na Bał- Zawsze byliśmy gotowi zasiąsc zussm 5 » 8 01E r. Y I A SIA 0ICZTZNĘ zakładów, nictwa pr chodów i obchodów zwycięstwa nad imperializmem niemieckim. Polska pierwsza przcciwsta wiia się zbrojnie w 1939 roku nawale hitlerowskiej i nie zła mana, wrześniową porażką prowadziła dalej wojnę z ©ku pantem. Zbrojny ruch oporu na zie- niosła owoce: Polska na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej stała się faktem — odzyskaliśmy ziemie zachodnie i północne. Dziś na piastowskich ziemiach północnych i zachodnich mieszka ponad 9 min Polaków. Przeszło 5 min — to ludzie, urodzeni już w Polsce Ludowej. Dokonały się miach polskich wsławił się w rozciągłości dwa czynami bojowników Gwardii Pr0łeczeńst wa, ystkich organizacji życia społecznego. Musd j, być centralna sprawa dla ^°ntu Jedności Narodu, dla • S2ystkrch komórek i akty- cja Październikowa, która otwarła nową epokę w dziejach ludzkości — umożliwiła także odrodzenie niepodległej Polski w 1918 r., po blisko 150 latach niewoli i ucisku. Dziełem Lenina, dziełem jego partii — Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, jest potężne państwo socjalistyczne — Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, który w latach II wojny światowej wniósł decydujący og\ wkład w rozgromienie hitle- ło „za waszą i naszą wolność* na ziemiach Związku Radziec kiego, Francji, Jugosławii, Sło wacji, w formacjach polskich na Zachodzie. W ostatniej fa- ce ziem odzyskanych: integracja społeczna na tych ziemiach i integracja tych ziem z resztą Polski. Nikt już poza zagorzałymi, programowymi rewizjonistami nie ośmiela się obecnie kwe- polityki państw Układu War- gednym przypadku znajdzie szawskiego. To, że pierwszy kontakt między przedstawicielami ministerstw spraw zagranicznych Polski i NRF w tej sprawie mógł dojść do skutku do- stionować polskości tych ob- piero w ćwierć wieku po bez-szarów. I co ważne, tę pol- warunkowej kapitulacji faszy- skość potwierdziła już przed stowskiego państwa niemiec- laty sąsiadująca z nami Nie- kiego, nie zależało od nas. W zie wojny 600 tysięcy polskich Republika Demokra- przeszłości NRF nie wykazy- zomieizy biło się na wszyst- tyczna. 6 lipca 1950 r. rząd wała nie tylko żadnej goto-kich ^rontach europejskich, podpisał z rządem PRL wości do podjęcia rozmów z FJN. Program dktskonale-ttaszej pracy gospodarczej ^Połecznej. program pchraię-1rozwoju naszego kraju na wyższej efektywności i ego zaspokajania spo-^fcaych potrzeb znajduje ^zechne poparcie ze stro-najszerszych rzesz społe-^,Ustwa. Rozbudzanie jego ^ywności, krzemienie wie-o drogach i metodach (jj Zwyciężania braków, o Jasach do wyższej efektyw- ^ - uznać musimy obecnie U f°^stawowe zadanie Fron J®dnośc» Narodu. mtesasyfikiacjli, która rowKkiego agresora. W ten sposób, po raz drugi w ciągu półwiecza, (myśl leninowska przetworzona w rozumne dzia łanie przyniosła Polsce niepodległość i suwerenność i u-możliwila wkroczenie na nowe tory socjalistycznego rozwoju. I kiedy mówimy, że nasz współczesny patriotyzm jest nieoddzielny od idei Lenina i dzieła Lenina, to ma to pełne uzasadnienie w przesłankach historycznych, a także, co jest efektem patriotyzmu, w naszym dorobku ekonomicznym i społecznym, zyskanym na drodze socjalistycznych przeobrażeń. Ogólnonarodowy charakter rocznicy leninowskiej w na- z czego 400 tysięcy w szere gach Ludowego Wojska Polskiego — ramię w ramię z Armią Czerwoną. Im też przypadł zaszczyt okupiony krwią pod Lenino, Warką, Studziankami, w boj&cb o War&sawę, na Wale Pomorskim i pod Kołobrzeg lem, nad Odrą i Nysą Łużycką, pod Bu dziszynem, Dreznem i Pragą Czeską, nad Bałtykiem i Labą zaszczyt zatknięcia obok radzieckiego również polskiego zwycięskiego sztandaru w Ber linie. Zapłaciliśmy za to zwycięstwo utratą najcenniejszej substancji narodowej, jaką jest życie milionów ludzi. Pamiętamy zarazem dobrze, że u źródeł uaszego udziału wśród państw zwycięskich nad tzw. Układ Zgorzelecki, który Polską w sprawie uznania po wsze czasy ustalił granicę granicy na Odrze i Nysie Łu- poisko-nieniiecką na Odrze i życkiej. lecz za jeden z głów- Nysie Łużyckiej. ^ nych celów w swej polityce Obecnie NRD. jako państwo zagranicznej i wewnętrznej socjalistyczne, jest naszym so- zawsze stawiała odrobienie jusznikiem ideowym, poli- skutków klęski, poniesio-nej tycznym i wojskowym. Przy- przez faszystowskie Niemcy i kład stosunków Polski z Nie- obalenie istniejących w Eu- miecką RepubJika Demokra- ropie granic, w tym polskiej tyczną świadczy dziś dobit- graficy zachodniej. nie, iż pojednanie narodu poi- Polska swoją inicjatywą z skiego z narodem niemieckim maja 1939 roku pragnęła jest możliwe i realne. wyjść naprzeciw tym siłom w Jednakże po drugiej stronie NRF, które gotowe byłyby do-Laby w Niemieckiej Republice konać rzeczywistych kroków Federalnej rewizjonistyczne i naprzód w kierunku godzenia odwetowe siły obrały kurs na się z europejską rzeczywisto-przekreślenie rezultatów kię- scią, przy czym im szerszy ski 111 Rzeszy i jej bezwaruu- byłby front tych sił, tym barkowej kapitulacji, na rewizję dziej owocne mogłyby być te-postanowień Jałjty i Poczda- go rezultaty. mu, w tyra i decyzji, dotyczą- Polska stwierdziła jasno, że hitlerowskim faszyzmem legło cych bezpieczeństwa europej- przedmiotem rozmów z rzą- pcSJbko-radzicekie braterstwo skieC0- broni. Naród polski zawsze czcić Dędzie pamięć tysięcy żołnierzy radzieckich, którzy zginęli na naszych zie- Paósrtwa wspólnoty socjalistycznej nie pozostawiały nigdy i nie pozostawiają cienia złudzeń co do swojego zdecydowanego stanowiska wobec się on w kolizji z wąsko rozu nnanym interesem regionalnym. Komitety i komorki FJN muszą dobrze rozumieć xę sprawę, stać twardo na gruncie tej zasady, muszą reprezentować interes całego społeczeństwa i politykę o-gólnonarodową ludowego państwa, przeciwstawiając się źle pojętemu, terenowemu par tyk ulary-zmowi. Przeciwstawienie sdę partykuł ary zmowie nie oznacza bynajmniej lekceważenia szczerego, autentyczsnego i pożytecznego patriotyzmu lokalnego, niekłamanej troski o własny teren. Chcemy i powinniśmy ten patriotyzm aktywizować w większym jeszcze stop mu niż dotychczas. W szczególności powinien on się przejawiać w dalszym rozwoju czynów społecznych, tej niezwykle cennej i przynoszącej wielkie wartości for mie społecznej inicjatywy terenowej. Związki zawodowe, samorządy: robotniczy, mieszkanio wy i chłopski, stowarzyszenia inżyniersko-techniczne, organizacje kobiece i młodzieżowe, a także inne ogniwa społeczne mają możliwości i powinny aktywniej niż dotychczas u-czestniczyć w tworzeniu oraz r inna być podstawową for szrm kraju nakłada specjalne miach wałcząc o wyzwolę- ~r-----—T"7 ^ 3 nas^esjo gosipodarowania, zadanie właśnie na Front Jed nie pod leninowskimi sztan- nienaruszalnosci granic w ^ywadzfi się do dążenia, ab •^y złoty majątku produk- śródief°» każdy złoty wartości ę^ków obrotowych przyno-jt^aksymalny efeikt w po-Produkcji czystej, czyii uodu narodowego. ności Narodu. Komitety FJN będą j°dnym z organizatorów obchodów leninowskich. Jednakże głównym sfecen- nie pod leninowskimi clarami. Umacnianie przyjaźni, sojuszu i współpuracy między Polską a Związkiem Radziec- Europie, powstałych w wyniku kięski hitlerowskich Niemiec, w tym zachodniej gra- blikę "Federalną nicy Polski na Odrze i Nysie Jednocześnie stoimy na sta-. . , , oraz granicy między dwoma nowisku, że do przesłanek po- tem zainteresowania i troski tem naszej pracy w związku kim podstawy naszego su- państwami niemieckimi. To koju i bezpieczeństwa euro- wszystkich komitetów Frontu z rokiem leninowskim nie mo werennego i socjalistycznego wspólne stanowisko państw pejskiego należy również u- Jedności Narodu i FJN iako gą i nie powinny być uroczy- rozwoju, stanowi nader istot- socjalistycznych wyraża się w znanie NRD przez NRF w sen- całości. dem NRF nie może być i nie będzie nigdy problem naszej granicy zachodniej, gdyż ta jest ostatecznie wytyczona, realizowaniu planów i polity-..........ki gospodarczej, socjalno-bytowej jak również kulturalno-- wychowawczej. Istotna jest zatem efektywność i skuteczność działania tych wszystkich ogniw demokracji socjalistycz nej i to musi być przedmio- zgodnie z decyzjami poczdamskimi. Tematem rozmów może być i jest sprawa uznania tej granky za ostateczną również przez Niemiecką Repu- ^ '9x7v-rv-> L v. -------, ----- suLjaiuwjxwx.cE. w znanie inxtij przez JNrCr w sen- J zadan:!eql? stości i akademie. Musimy po ną treść w ioeowo-wychowaw ich konsekwentnej polityce, sie prawa międzynarodowego FJN jest podnoszenie i traktować te rocznicę głębiej, czej pracy ogniw FJN. a,rrlowf??1 t^^dzanie tej aktywności, 2enie najlepszych warun-w których aktywność musimy możSŁiwie najsilniej sprząc ją ze sprawami naszej codzienności. Szczególnego zna D zmierzającej do oparcia po- uznanie Układu Monachij- ANINA krwi nie wystar koju w Europie na zasadach skiego przez rząd NRF za nie czyłaby do zwycięstwa, bezpieczeństwa zbiorowego, ważny od samego początku, gdyby nie towarzyszyła którego podstawową przesłań- uznanie przez rząd NRF od-jej właściwa myśi polityczna, ką jest uznanie przez NRF rębnego statusu politycznego nie w codziennej, społeczno- słuszna, realistyczna koncep- konsekwencji drugiej wojny Berlina zachodniego oraz racja odbudowy powojenej Poi- światowej. Dał temu wyraz tyfikacja przez rząd NRF u-ski w sprawiedliwych grana- Apel Budapeszteński, wzywa- kładu o nierozprzestrzenianiu cach, na bazie ustroju spra- jąc wszystkie państwa Euro- broni jądrowej. wiedliwości społecznej. py, by zasiadły przy współ- Jesteśmy najgłębiej prze- Nowe, obecne granice Pol- nym stole obrad i opracowa- świadczeni, że w oparciu o te ^ \Praca FJN jest umacnia- kształtowania socjalistycznego ski zostały wytknięte i usta- ły zasady pokojowej współ- przesłanki oraz wolę pokojo- dzisiejsirego w pełni zaangażo- jję. i^dmości m or aino -polit y cz- oblicz naszego kraju. lone ćwierć wieku temu na pracy, zagwarantowane przez w ej współpracy, która ożywia wały swój rozum i swe serca oj Naszego narodu na grun- Problemem centralnym jest konferencjach w Jałcie i Pocz system bezpieczeństwa zbio- narody Europy, możemy zbu- w podjęcie i realizację wspa- ----• ^---- ---------— damie. rowego. Dokładnie w dwa dować trwały pokój na na- Całego zadania budowy wy- Konferencje te w zasadni- miesiące po wystosowaniu te- szym tatk ciężko przez historię »Pko rozwiniętej, socjalistycz- go czej mierze określiły istnieją- go apelu Władysław Gomułka doświadczonym kontynencie, Polski. może się pomyślnie czenja pabiera upowszechnia s i ujawniać. nie w codlieRneji społeczna W^Tąwą najważniejszą, naj- -politycznej działalności ogniw W ei Podstawową, warun- FJN — epokowego znaczenia sJ^cą aktywność społeczną, leninowskich myśli i czynu, {w^ą,wokół której musi się ich aktualności i roli, jaką wszystkiim koncentro- dziś odgrywają w procesie Dużą rolę mamy nadal do wypełnienia wśród młodych pokoleń w przekazywaniu fun damentalnych racji naszego ludowego państwa i w upowszechnianiu cennych, a jakże kosztownych nauk płynących z naszej historii. Pragniemy by pokolenia te, w oparciu o wielki nasz dorobek w prze szłoóci i doświadczenia dnia Str. 4 Głos nr 52 (5445j Alicja Zglinicka Dwa spojrzenia ria francuski < patriotyzm (Uli STAŁEGO KORESPONDENTA PA INTERPRESS W PARYŻU 1 hm g| RZED kamerą t elewi-B zyjną zasiedli obok siebie: minister i robotnik. Ten pierwszy, -®L reprezentujący rządzą cą we Francji partię gaullistowską, ten drugi — wielką silą robotniczej Francji — Partię Komunistyczną. Pierwszy miał dzieciństwo wzorowe. Urodził się w bogatej, burżuazyjnej rodzime, skończył wyższe studia, rozpoczął szczebel po szczeblu piąć się po drabinie politycznej kariery. Był premierem, obecnie jest ministrem obrony. Drugi zaczął pracować zawodowo już jako młody chłopiec. Zdobywał wiedzę nie w ekskluzywnych college'ach> lecz na wiecach, w strajkach, w walce politycznej. Jest dziś członkiem Biura Politycznego KC KPF. Nazwisko pierwszego — Michel Debre, drugiego — Jac-ques Duclos. Przed kamerami francuskiej telewizji mieli odpowiedzieć na pytanie: Co to jest patriotyzm. Zanim doszło do pojedynku słownego, do odpowiedzi na pytania zadawane przez 30 osób, specjalnie wybranych przez instytut badania opinii publicznej, każdy z dwóch polityków przedstawił swój film który był odpowiedzią na tytułowe pytanie. Film Ducłosa nazywał się „Dwie pieśni". Zaczynał się „Mairsylianką", kończył „Międzynarodówką". Duclos, który podobnie jak De^re, sam dobrał materiał zdjęciowy, ilustrację muzyczną i napisał komentarz, przedstwił swoją Francję: robotników, chłopów, inteligencję techniczną, którzy mówili o swoim pojęciu słowa patriotyzm. Nie były to łzawe westchnienia, ani cytaty poetów, lecą krótkie i dosadne stwierdzenia; patriotyzm — to pragniecie państwa rządzonego własnymi siłami, a nie przy pomocy obcych monopoli. Być patriotą, to walczyć o Francję wyzwoloną od obcego kapitału. Z kolei na ekranie pojawił się film ministra Debre. Nosił tytuł: Ojczyzna — nasza przyszłość". Przyszłość? Było w nim wię cej o przeszłości. Wspaniałe pomniki kultury, malownicze parady wojskowe na Polach Elizejskich, Francja muzealna, zimna, choć niewątpliwie wsspa niała. Były i wypowiedzi pros tych ludzi — emerytowany kolejarz opowiadający, jak bardzo mu się podoba i jak jest dumny z rozwoju przemysłu i budownictwa, długowłosy student, który patrzy z optymizmem w przyszłość i inni. Na ekranie pojawiły się słynne „mirage", wielkie, nowoczesne osiedla mieszkaniowe, mecz rugby i zwycięzca wysłuchujący „Maarsylianki". Dwa filmy, dwa punkty widzenia, dwaj ludzie, dwa światy zderzyły się na oczach francuskich telewidzów w cią gu 30 minut. Zaczęła się dyskusja. Atakowanym był minister Debre, atakującym — nie tak dawny kandydat na prezydenta Francji z ramienia Francuskiej Partii Kom urn stycznej Duclos. Operował faktami nie do obalenia. Uświadomił tym wszystkim, którzy jeszcze tego nie wiedzieli, w jak wielkim procencie Francja nie jest własnością Francuzów. Wiele francuskich firm wchłoniętych zostało przez amerykańskie koncerny lub znajduje się z nimi w kooperacji, czytaj — pod ich kontrolą. Przykładem mogą być zakłady „Sim-ca", kontrolowane i koprodu-kujące z amerykańkim koncernem „Chrysler". Nie po raz pierwszy Jacąues Diłclos, wielki działacz komunistyczny utalentowany orator i rzecznik interesów ludzi pracy w swoim kraju udowodnił, że program jego partii jest programem patriotycznym. W niema łe zakłopotanie wprowadził mi nistra Debre zapytaniem — dlaczegóż to ogromne zakłady lotnicze „Dassault", produkujące „mirage", nie zostały zna cjonalizowane. Zapytał i sam dał na to odpowiedź: bo zakłady te finansują faktycznie rządzącą gaullistowską partię UDR. Mają miliardy na reklamę, których pozbawieni są francuscy komuniści. Wypowiedzi ministra Debre były bezbarwne i ogólnikowe. Mierzył on w czułą stronę Francuza, która mówi © wiekowej i wspaniałej przeszłości i prestiżu wielkiego narodu. Tłumaczył, że obce kapitały pozwalają Francji na szybszy rozwój ekonomiczny, na budo- • >^KTV* KOMENTARZE • Agresja per procura czyli „doktryna Mxona" Nigdy jeszcze z taką silą opinia publiczna nie napiętnowała izraelskich agresorów jak po barbarzyńskim nalocie ich lotnictwa na fabrykę w Abu Zabal, w którym bomby zmasakrowały i spaliły napalmem ponad 70 robotników, a ponad 100 niewinnych ludzi odniosło ciężkie rany. Nigdy jeszcze tak wyraźnie potępienie agresorów nic wskazywało na protektorów i promotorów zbrodni — Stany Zjednoczone. Zarówno w komunikacie kich form pomocy posłusznym narady przywódców arabskich sobie rządom, gotowym reałi-państw frontowych, stojących zować cele polityki amerykan w obliczu bezpośredniej kon- skiej. W Wietnamie będzie to Sekretarz stanu Rogers wojażuje po państwach afrykańskich, usiłując pozyskać je dla „doktryny Nixona". Pentagon i CIA zintensyfikowały swą działalność w Turcji) Iranie, na Krecie i na Cyprze. Wszystko po to, by zdławić postępowe rządy w państwach arabskich by Izraelczycy mogh nadal — w interesie USA zabijać „per procura" czyli w za* stępstwie i z upoważnienia frn perializmu północnoamerykan skiego obywateli państw arabskich, tak jak w Abu Zabal. Na tym tle tym dobitniej frontacji z Izraelem, jak i w wywiadzie prezydenta Nasera oraz w prasie światowej oskarżano z całą mocą USA i ich prezydenta Richarda Ni-xona. Gdyby nie pomoc zbrojeniowa i finansowa USA pły- wę i rozbudowę przemysłu, budowę mieszkań. Czyj to jest jednak przemysł i dla kogo w największym procencie przeznaczone są te wspaniałe mieszkania? Nie dla robotnika, nie dla chłopa, nie dla większości społeczeństwa fran Bliskim Wschodzie cuakiego, gnębionego ciągłymi podwyżkami cen i rosnącymi kłopotami życia codziennego. Jacąues Duclos rzadko wymieniał słowo patriotyzm, mó wił za to o postawie komunistów francuskich, podcza* o-statniej wojny, mówił o ich konsekwencji i niezłomności. Ministrowi Debre brakowało niekiedy nie tylko argumentów ale przede wszystkim namiętności i swady swojego interlokutora. Był poprawny, logiczny i ostrożny w swoich sformu łowaniach. Model patriotyzmu który prezentował, był jak pomnik z jego filmu: piękny „wietnamizacja" wojny, na Bliskim Wschodzie — dostawy siejących śmierć i zniszczę nie phantomów. Pomoc zbrojeniowa USA dla Izraela wyniosła dotychczas 3,5 miliarda dolarów, z pry- wyraźniej rozlega się głos z Moskwy, który nie pozostawia żadnych wątpliwości, że ZSR# jest w pełni zdecydowany udaremnić imperialistyczni awantury na Bliskim Wschodzie. nąca szerokim strumieniem watnych syjonistycznych żró-do Izraela, szanse pokoju na deł amerykańskich popłynęły wygląda- ponad 2 miliardy dolarów do łyby zupełnie inaczej. Tel Awiwu, przy czym naj- Londyński dziennik „Times" tojniejsze . były monopole stwierdził ostatnio, że Izrael naftowe, które na ropie nafto naśladuje ostatnio coraz wy- wei Kuwejtu i Arabii Saudyj- raźniej „taktykę zmasowanego bombardowania obiektów cywilnych, stosowaną od dawna przez latające twierdze B-52 w Wietnamie". Jednocześnie nie jest przypadkiem, że Tel Awiw odwiedzają delegacje południowowietnam-skiej armii marionetek saj-gońskich „dla wymiany doświadczeń". skiej zarabiają dziesiątki lierdów dolarów. MAGAZY SPRAW odowycH MI£DZYN II i nieżyciowy. Takie wrażenie odniosło wielu telewidzów, którzy tego wieczora 17 lutego 1970 r. oglądali na małych Bliższa analiza wydarzeń w Wietnamie Pd. i na Bliskim Wschodzie pozwala na od- NIGERIA Normalizacja i stabilizacja szyfrowanie klucza polityki amerykańskiej. I w jednym i w drugim przypadku mamy do czynienia z realizacją „po- ekranach audycję, która prze- kojowej doktryny Nixona kształciła się w wielką i no- Wiemy, na czym ona polega: miętna dyskusję połitrczmą, USA ograniczając udział sił nie tylko o patriotyzmie. | własnych w zwalczaniu ru- 'fchów wolnościowych, służą f obfitością uzbrojenia i wszel- (Interpress) Rząd w Bonn zaoferował ostatnio rządowi nigeryjskie-mu w Lagos pomoc w postaci 10 ton medykamentów i żywności, pod warunkiem, że do wiozą je na tereny dotknięte wojną domową dwa samoloty ze znakami Bundeswehry. Nigeria odrzuciła kategorycznie tę propozycję, podobnie jak zrezygnowała z pomocy ja kiegokolwiek innego państwa, jeśli nie miałaby być przekazana przez Nigeriański Czerwo ny Krzyż. Z mapką w ręku Senegal spokojny kąt Afryki W tę niedzielę odbywa się w Senegalu referendum na temat reformy konstytucji i wybory do zgromadzeń regionalnych. Reforma zmierza do rozszerzenia uprawnień ustawodawczych 80-oso-bowego Zgromadzenia Narodowego, a wybory do demokratyzacji administracji w kraju. 3,8-milionowy SENEGAL, państwo o obszarze 199 tys. km kw. położone w zachodniej Afryce nad Zatoką Gwinejską ze stolicą w Dakarze (536 tys. mieszkańców) jest ©ezą spokoju we wstrząsanej częstymi przewrotami i puczami Afryce murzyńskiej. Powstało ono z b. kolonii, wchodzi w skład Wspólnoty Francuskiej, zachowuje żywe więzi kulturalne i gospodarcae z byłą metropolią i język urzędowy francuski. Przeżyło jeden jedyny bezkrwawy praewrót w roku 1980, ■ i WINIŁA Murzyńska republika ® prezydenckiej formie rządów kroczy z powodzeniem drogą pewolnego kapitalistycznego rozwoju, w któ reg« owocach partycypuje eden-ka warstwa burżuazji narodowej i zachodni kapitał. Prezydent 1 szef państwa a zarazem poeta i filozof 64-letni Leopold Senghor wykazuje duże umiejętności polityczne, cieszy się uznaniem i autorytetem. Jego partia — Se- $ « ej;-sastia WCZORAO: DZIŚ JUTRO ZARYSOWUJĄCE się pewne przemiany w poglądacn znacznej części społeczeństwa NRF na stosunki ze Wschodem, rozmowy jakie delegaci rzą du Brandta — Scheela roz poczęli w Moskwie i w Warszawie mocno zaniepokoiły całą prawicę w tym kraju. Znajduje to odbicie m.in. w wypowiedziach przywódcy CSU Straussa, w krzykliwych manifesta-cjach skrajnego nacjonalizmu i „nieprzejednania" w rodzaju ostatniego zjazdu neofaszystowskiej NPD, czy 10 demonsiracyjnifch posunięciach i imprezach odwetowców spod znaku orga nizacji ziomkowskich Te ostatnie czują się najbardziej zagrożone, toteż z wie lu oznak widać, że szykują się do kontrofensywy odwe towej na różnych płaśz-czyznach. Niedawno np. w Monachium odbyło się tzw. zgro madzenie federalne „ziom-kostwa Niemców sudeckich". Jak wiadomo, stoli ca Bawarii jest Mekką naj przeróżniejszych dywersyjnych organizacji i szowinistycznych ugrupowań, to też właśnie ona przytuliła również i hołubi od lat „Niemców sudeckich", jedną z najskrajniej rewizjom stycznych i odwetowych organizacji, wyróżniającą się pod tym względem na wet wśród niewiele jej u-stępujących innych związków przesiedleńczych. Na swym zgromadzeniu „ziomkowie sudeccy" wystąpili w znanym od lat re pertuatrze roszczeń terytorialnych i pogróżek pod adresem Polski i CSRS. Pomstowali na ,,polityków rezygnacji", uskarżali się na zbyt — ich zdaniem — słabe nastroje rewizjonistyczne w NRF, ostrzegali przed „wyprzedażą niemiec kich interesów" itp. Słowem — jak za najlepszych zimnowojennych czasów Adenauera. Nowością na owym zgromadzeniu była „oryginalna" próba oświetlenia przez jednego ze znanych mówców i polityków tamtejszych —> wydarzeń z najnowszej historii stosunków niemiecko-czechosło-wackich. Otóż oskarżył on za słynną hitlerowską masakrę czeskiej wsi Lidie* neg«iski Związek Postępowy skrupiający kształtującą sią burżu-azję narodową, utrzymuje się przy władzy «d dnia uzyskania niepodległości, potrafiła zresztą umiejętnie wchłonąć w roku 1S0« jedyną partię opozycyjną — Partię Ugrupowania Afrykańskiego. Senghor wprowadził elementy gospodarki planowej (plany 4-lat nie) zmierzające do likwidacji mo w czasie okupacji... ni mniej ni więcej tylko ów czesnego emigracyjnego pre zydenia Czechosłowacji, Be nesza. Onże bowiem polecił zorganizować zamach na ob er kata Heydricha, a 1Lidice były już tylko naturalnym odruchem odwetu ze strony gestapowców. — Okazuje się, że takie rzeczy można jeszcze publicznie wygadywać w NRF on no W70. Rzecz jasna, trudno byłoby tioierdzić, że podobne zdanie o tych wydarzeniach ma większość Niemców z NRF, czy choćby przesiedleńców z Czechosło wacji. Wielu z nich trudno identyfikować ze skrajnie odwetową polityką przy wódców tego i innych ziom kostw. Przywódcy ci mają jednak nadal rozległe ambi cje polityczne i liczą się po litycznie w NRF; starają się nadal oddziaływać na bieg wydarzeń. W jakim kierunku — o tym nie trze ba wiele mówić, bo sprawa jest jasna. Taki np. przywódca „ńomkostwa Niemców su dechich**, Walter Becher, colą twoją działalność jak* nokutturowego charakteru rolnictwa (orzeszki ziemne) powolnej rozbudowy przemysłu przetwórczego, lekkiego i rybołówstwa. 80 procent ludności pracuje w rolnictwie, T procent w przemyśle, co, jak na stosunki afrykańskie, jei?t wykładnikiem znacznego uprzemysłowienia. Związki zawodowe zrzeszają 100 tysięcy członków* deputowany do zachodnio-niemieckiego Bundestagu wykorzystuje dla szerzenia odwetowej propagandy i — razem z całym rewizjonistycznym lobby — wywierania nacisku na rząd oraz na życie publiczne w NRF. Działacz ten w okresie mię dzywojennym należał do go rących zwolenników dywer syjnej akcji Henleina w Czechosłowacji, a po anek-sji Sudetów wstąpił do SA, był redaktorem organu par tii hitlerowskiej w Libercu i propagatorem na jego la mach idei rasizm,u. Podobną przeszłość ma za sobą wielu innych przywódców i działaczy „ziomkostwa su deckiego". Całą swoją dzia łalność poświęcają oni szczuciu przeciwko CSRS, Polsce i ZSRR, torpedowaniu wysiłków zmierzających do normalizacji stosunków NRF ze W schodem podtrzymywaniu nastrojów rewanżu i odwetu. Trzeba przy tym stwierdzić, że wpływy ich są nadal znacz ne, nie narzekają też zbytnio na brak możliwości i środków potrzebnych do ich działalności. A. POLAN Skrupulatne przestrzegani® tej zasady ma stanowić do* wód, że Nigeria nie ma za ru uzależniać się od kogokol-wiek. Ropoczęły się już1 b?', wiem zabiegi „uczynny c*1 państw imperialistycznych o-" nigeryjską naftę. Bowńem gactwa naftowe tego kraju st wiają go na 10. miejscu świecie na liście państw wy dobywających ropę naftową- Rząd w Lagos upatruje słus^ nie w tych bogactwach g^a' rancji, że będący w tokuP1"?* ces stabilizacji i zabliźniany ran wojny domowej zakończ0 ny zostanie pomyślnie. Wbrew zachodnim progn° zorn o rzezi plemienia iojj którą miała planować arTtln, i władze federalne, życie P ^ woli wraca do normy. StolJ^ kraju — Lagos trzeszczy wiązaniach, podwoiła sie wie liczba jej mieszkańco 1 bo masowo napływają tu °l ^ cerowie, urzędnicy, kupcy plemienia Ibo, powracający podstawie przestrzeganej rystycznie amnestii do dom sklepów, urzędów i na stan wiska w administracji. Z szu. w prowincji wschodni Jj wychodzą setki tysięcy rn?e!^ kańcćw i byłych uczestniko , secesji. Zniszczone miast®^ mosty sparaliżowany transp0 ^ nie pozwalają na szybkie P stępy normalizacji życia.. ^ bezpieczeństwa jest niski, P jawiły się uzbrojone bandy biasiów. Zakaz noszenia i P^ sia<3nia broni w prowincji^ wschodnich okazał się kome nością. Reporterzy gazet ce tralnych donoszą jednak o $ łej poprawie warunków ży i bezpieczeństwa. . Mimo trudności w zaopa*rje niu niektórych terenów % ( sprawdziły się ponure Pr0^ zy: nie było rzezi byłych ^ czestników secesji i ludn° plemienia Ibo, nie było ki głodowej i epidemii. ,j Pragnienie odbudowy WSP . nego życia wszystkich oby^ teli zjednoczonej Nigerii, ^ ^ żane przez gen. Y. Gowon®^ zapowiedzi amnestii realiz0 j ne jest powoli, z ogromnej trudnościami, ale konsek^lfi k którzy wczoraj podsycali ^ nę domową. nie. A najważniejsze, że wa się bez „pomocy" o tya rozprawą z demor.stra^^' studentów i opozycji poz-3'P mantamel. .^1 Iziraelscy policjanci, w walkach z arabskimi mi i młodzieżą w Ghazie \ M zolimie, nauk nie potrzebw3• j,;P zawsre miło jest, gdy stpccl^ f porównają między sobą sW<" siągnioeJia i sukcesy. Nie przesadzajmy? O p PRZESADY do ^ śmieszności dzieli nas tylko krok, maleńki kroczek, o który niebezpiecznie łatwo. Wysoki glos sopranistki jeśli zawędruje w zbyt górne rejony przeobrazi si~ w pisk, bas natomiast przypominać będzie pospolite porykiwanie itp itp. Przesada... Spotykamy się z nią na co dzień, w różnorakich formach kontaktów między ludźmi, w działaniu, w pra cy. Bywa, że nasza przytępiona niekiedy wrażliwość nie pozwala jej dostrzec, a za tym także zdemaskować, zwalczać. Staje się wówczas przesada, chlebem pow szednim, który, choć z zakalcem, konsumujemy. Od czasu do czasu próbujemy się zżymać, bardziej zresztą dla fasonu niźli z przekonania. Używane w takich momentach potoczne zwroty czynią na9 w o-czach bliźnich (o czym pa miętamy) głębszymi intelek tualnie, brzmią przy tym elegancko, powiedziałbym, że wytwornie, np. „mała przesada", albo z determinacją w głosie — „to już przesada"! Mówiąc tak, z reguły dalecy jesteśmy od krytycyzmu. Ot, pusty, ładnie brzmiący zwrot. Właśnie ta tolerancja wobec przesady, ów brak wrażliwościt sprzyjają jej nad podziw bujnemu rozkwitowi. Najczęściej służy ona ugruntowaniu wątpliwego autorytetu, uwypuklę niu mglistych wartości. U-cieka się niejednokrotnie do przesady szef wobec podwładnego, rodzic wobec dziecka, nauczyciel wobec ucznia, właściciel samochodu w stosunku do rowerzy sty. Obserwacja życia dostarcza aż nadto przykładów. Znany mi jest pewien właściciel syrenki, pojazdu skądinąd niezbyt eksklu-. zyumego. acz solidnej budo wy, który na widok znajo niego rowerzysty hamuje, po czym głośno trzaskając drzwiami, demonstracyjnie kręcąc wokół palca kluczy kami od samochodu, wdaje się z napotkanym w krótką raczej bezsensowną pogawędkę. Rowerzysta przeżywa trudne do ukrycia katusze zazdrości, o ucieczce zaś nie ma co marzyć, zaw szeć syrenka szybszG. Właś ciciel samochodu natomiast rośnie z dumy, krótka poga wędka z rowerzystą uświadamia mu po raz setny fakt posiadania samochodu i pły nącą stąd przewagę. Jest to przykład małej przesady, małej, ponieważ jej szkodli Wość niewielka a człowiek. który się nią posługuje tak że... „niewielki". Ba, tylko że na małej przesadzie nie kończy się przesadzanie. Oto inny przykład. W pewnym mieście powiatowym, sąsiedniego wojewódz twa, spółdzielnia WSS „Spo lem" zorganizowała pokaz nnod.y. Impreza zaplanowana w sposób typowy miała Wszelkie szanse powodzenia. Zespół gitarowy z PDK. tzw. oprawa arty- styczna, poczynał sobie zu~ pełnie dobrze, konferansjer obdarzony donośnym głosem z dużą swadą rekla mował zalety prezentowanych uniformów. Modelki. owszem, zgrabne. Licznie zgromadzona publiczność bawiła się wybornie. Wtem kiedy impreza osiągnęła już szczęśliwie półmetek, konferansjer obwieścił, że spółdzielnia WSS „Społem" ufundowała nagrody dla swoich stałych klientów. Oczywiście, drogą losowania. Kilkuletni chłopiec wyciągał losy, konferansjer emocjonował się obwieszczaniem szczęśliwych cyfr. 1 do pew nego momentu wszystko by ło w jak najlepszym porząd ku. Aż tu nagle... Kolejna zapowiedź — dodatkowo rozlosowanych zostanie 150 upominków. Przy dziesiątym publiczność zaczęła s-ię rozchodzić. Przy dwudziestym w sali/pozostały jedy nie trzy osoby, konferansjer ochrypł., chłopiec przy bladł ze zmęczenia. Oczywi sta przesąda, wynikająca, jak sądzić możną na podstawie pobieżnej oceny fak tu, z nadmiaru dobrych in tencji Gdybyśmy jednak spróboumli dotrzeć do źródeł. to kto wie, czy akurat spółd -*elnia nie miała kłopotów z upłynnieniem fun duszu na reklamę. A może prezesa obdarzyła natura poczuciem nieco złośliwe go humoru. Darujmy sobie zbytnią do ciekliwość i poprzestańmy na odnotowaniu konkluzji — dobre intencje w nadmiarze nie gwarantują dobrych efektów. nie bronią przed śmiesznością. Nierzadko okazują się społecz nie szkodliwe. W takim mniemaniu ugruntowała mnie ostatnio wizyta w pewnej instytucji kulturalnej, w mieście powiatowym, tym razem w naszym województwie. Kierownik zapytany o program imprrez przygotowanych z okazji karnawału, spojrzał na mnie z wyraźnym zgorszeniem. — „Kto teraz myśli o karnawale? Są przecież obchody setnej rocznicy u-rodzin W. Lenina". Argument, trzeba przyznać, poważny, a jednak... Ileż w tym przesady. Po pierwsze Lenin nie był malkontentem, po drugie — trudno wyobrazić sobie błędniej-szą interpretację jego idei. Chciałoby się wręcz powie dzieć — czcijmy 'pamięć Le nina tańcem i śpiewem.. Ale ów kierownik: legł pod potężnym stosem dobrych intencji i nie dojrzał... Unikajmy zatem pt-zesa-dy. Walka z nią co bardziej sceptycznym wyda się pewnie szarżą na wiatraki. Cóż;, lubię Don Kichota, mimo że też trochę... przesadzał. ADAM GOLlfiSKl Było to chyba w roku 1919. Którejś no cy ok. godziny 23. do Komisariatu Rad Delegatów Robotniczych, Chłopskich i {Żołnierskich na miasto Mo-jskwę, zadzwonił Lenin — mó wi Alina Skupieńska, świadek pamiętnych wydarzeń z 1917 roku. — Zapytał czy nasz Ko misariat nie dysponuje jakimś samochodem, bo ten, którym jechał, po prostu skradziono i wraz z szoferem stoją na pod moskiewskiej szosie. Mieliśmy wówczas samochód i natychmiast posłaliśmy %o Leninowi. Przy najbliższej okazji zapyta łam go jednak, jak to się stało, że pozwolił napastnikom zabrać samochód, skoro jego szo fer posiadał broń. Lenin odpo wiedział mi na to, że gdyby kazał strzelać, ludzie mogliby ten incydent przypłacić życiem. A tak nic się nie stało, a i złodzieje niedługo cieszyli się zdobyczą, bo Dzięrżyński znalazł samochód W czasie pierwszej wojny światowej A. Skupieńska wraz z personelem Kolei Nadwiślańskich została ewakuowa na najpierw do Mińska, a póź niej do Moskwy, gdzie kontynuowała pracę w ówczesnym ministerstwie kolei żelaznych. Tam zastała ja# rewolucja lutowa, po której — jak pamięta — przybyło do Moskwy wielu Polaków zwolnionych z Sybiru. Tam też zastała ją Be »■ .Telefonował Lenin wolucja Październikowa. „Już w dwa dni po zwycięstwie Re wolucji w Moskwie — opowia da — otrzymałam wezwanie, żebym przyszła do pracy. Sta* wiłam się. Powiedziano mi, źe część inteligencji Tosyjskiej od mówii? współpracy, i ja, jako Polko.— wyć może jej nie odmówię „ ..Tu właśnie poznałam Lenina a wszystkie okoliczności poprzedzające pierwszą rozmo wę z nim pamiętam tak dokładnie, jakoy miały miejsce wczoraj,a nie przed dziesiątka mi lat. Dowiedział się. że jestem Pol ką, twierdził, że inój kraj mi ło wspomina, mówił o swoich planach. Był prosty, miał bez pośrednie podejście do ludzi, interesował się każdym człowiekiem. Pamiętam, że zawsze był skromnie ubrany, widywa łam go ciągle w tym samym garniturze. Kiedy ogłoszono w Moskwie konkurs maszynistek zgłosiłam się i zajęłam drugie miej sce. Od tego czasu — ile razy Leninowi potrzebna była maszynistka — dawano mi przepustkę i wysyłano na Kreml. Lubił rozmawiać — nie tylko o sprawach służbowych. Dużo mówił o rewolucji ,o zmianach na jakie liczy, wracał do swe go bardzo miło wspominanego pobytu w Polsce. Trochę nawet znał nasz język. Kiedyś w mroźny dzień, Lenin zauważył, że mam na sobie letnie paletko przywiezione jeszcze z Warszawy i zapytał: Jak wy jesteście ubrana? Nie zimno wam? Przyzwyczaiłam się — odrzekłam. Mimo to — Lenin kazał mi dać na płaszcz taki sam materiał, jaki dostawała milicja." „Innego dnia — snuje wątek Alina Skupieńska — powiedziałam Leninowi. że podnieśli rni gażę, choć moim zdaniem wcale na to nie zasłużyłam. Lenin na to: — wyobraź cie sobie, że mnie spotkało to samo. Najchętniej zwolniłbym tego, który to zrobił. Waszą sprawę rozpatrzymy. Jak się okaże, że podwyższono wara gażę niesłusznie — zmienimy decyzję". Nie zmieniono jej jednak. Ze wzruszeniem wspomina Skupieńska nawet trudne warunki bytowe, w jakich żyli w owych latach moskwia-nie. „Mieszkania zimą nieopa-lane, ziemniaki były rarytasem, herbatę zastępował wy- war z suszonych buraków — a jednak Ludzie byli pełni entuzjazmu wierzyli w rodzące się nowe życie, wierzyli w Le nina — człowieka bez reszty oddanego sprawie. Entuzjazm był olbrzymi. Byłam urzeczona tym entuzjazmem, urzeczona stosunkiem człowieka do człowieka". Po raz ostatni Skupieńska widziała Lenina w r. 1920. Tę sknila za krajem, pragnęła po wrotu dc Ojczyzny i prosiła Lenina by jej to ułatwił. „Lenin powiedział, że rozumie, że każdy woli być u siebie i po 6 tygodniach znalazłam się w Warszawie." Alina Skupieńska jest nauczycielką w szkole podstawowej, działaczką społeczną. W miejscowym kole ŻSL jest sekretarzem, pracuje też w zarzą dzie kółka rolniczego, troszczy się o prawidłową działalność Klubu Książki i Prasy. Od czasu do czasu na spotkaniach organizowanych w woj bydgoskim i sąsiednich — dzieli się z młodzieżą swymi wspomnieniami o Leninie. (INTERPRESS) GRAŻYNA MEDELSKA Tradycyjne zajęcia Kaszubów Bytowskich Zasadniczymi zajęciami, ana logicznie jak na większości ziem polskich, było tu rolnictwo — głównie zaś uprawa roślin i hodowla zwierząt. Do schyłku XIX wieku rolnictwo na Ziemi Bytowskiej miało bardzo ograniczoną opłacalność z uwagi na stosowanie prymitywnych technik gospodarowania: posługiwanie się prymitywnymi narzędziami ob róbki gleby, bądź też stosowanie odpowiedniego ziarna. W zachodniej części regionu wyż szy poziom uzyskiwały folwar ki, ale nie zmieniało to sytuacji. Pomyślniejsza nieco była sy tuacja w dziedzinie hodowli zwierząt, bowiem lepszy był staai paszowy z przewagą hodowli owiec — jak to miało miejsce w XVIII wieku i pierwszej połowie XIX wieku. Hodowla zwierząt gospodarskich uległa przemianom, zwłaszcza zaś począwszy od schyłku XVIII wieku, gdy u-powszechniono w większym stopniu uprawę ziemniaka. W XIX wieku na dużą skale hodowano gęsi, które przepędzano całymi stadami na rampy kolejowe w Bytowie i Ugosz-czy, kierując transporty w głąb państwa pruskiego. Bydło w gospodarstwie rolnym było podstawową sriłą pociągową, najczęściej w gospodarstwie indywidualnym i drobno szlacheckim. W majątkach po sługiwano się siłą pociągową wołów. Plony zbóż były na niskim poziomie, a także jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku plony ziemniaka były niewielkie (według obliczeń a. Wielo polskiego równały się przeciętnie 1/20 wartości uzyskiwanego w gospodarstwie ziar na). Niewydajne były też narzędzia pracy, bowiem: „Do orki uży\Vano starego pługa pomorskiego z nastawioną pro sto drewnianą odkładnicą: pług taki mógł jedynie spul- RYSZARD KURIER Łcpica z kotwicą do połowu dzikich zwierząt z Kłączna, Fot. T. Nowacki chniać ziemię do głębokości 6 cali, zadowalano się zazwyczaj głębokością 4 cali: odstę py bruzd wynosiły 6 cali. Bro ny były drewniane lub żelazne jednak o najprymitywniejszej konstrukoji, z zębami biegnącymi po tych samych torach". Na przeciętnym poziomie było również ogrodnictwo i sadownictwo, skoro do połowy XIX wieku uprawiano zaledwie od miany dziko rosnącej gruszy. W tej sytuacji często zwracano się do naturalnych płodów środowiska geograficznego, u-zupełniając nimi pożywienie, zwłaszcza zaś w powtarzających się okresach głodu na przednówkach. W lesistych okolicach regionu, jeszcze w XVIII wieku zajmowano się bartnictwem, bowiem miód w dawnych czasach stanowił obiekt daniny na rzecz zamku bytowskiego, jak zostało poświadczone w Źródle: „Miody danne z barci zamkowi należących: Klończy cy bartodziejowie dają z barci zamkowych pokowów 5 i rącz ci 2, Cżarnodąbrcwscy pokowów 4 i rąezci 1/2, Łupowscy i Lipieńscy pokowów 3 i rącz- Oi 2, Modrzejewscy pokowów 1. Kramarzeńscy rączci 1 z u-roczy szcza Karwusek rzeczonego rączci 1". 2) Ziemia Bytowska była obsza rem, na którym rozwinęły się bardzo szeroko znane przepisy prawa bartnego, będącego pod stawą egzystencji te-j dziedziny zajęć . pozarolniczych. Zachowały się bowiem teksty przysiąg starostów bartni-czych, ławnika sądu bartnicze go oraz smolnika i borowego. Pouczająca jest zwłaszcza przysięga smolnika ze zwodu giemiels kiego: „Ja N. jiako młody smolnik od pieca N. przysięgam Panu Bogu wszech mogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu przy wiecu prawa bartnickiego, że w lasach, gajach, polach, żadnego roju pszczół odebrać, żadne choje, ocznika i najmniejszego z god nego drzewa ściąć, albo podciąć, do puszczy ognia żadnego wnieść, czy z lulką, albo krżesridłem, ale chcę szkód wszystkich, która się zwierzch mości swojej, albo bractwu stać miała, jawnie przed zwierzchności zamkowej i starszym bartnikiem opowiedzieć, nikogo nie tając. Tak mi Panie Boże dopomóż i gorszka męka Jezusa Christu-sa syna jego Amen".3) Od dawna też duże znaczenie miało rybołówstwo jeziorne, bowiem Ziemia Bytowska obfitowała w dostatek jezior, co zostało zaznaczone we wzmiankowanym źródle: „Je-mor mniejszych i więtszych w tym Starostwie jest plus minus 50. Więtsze zlowne jeziora: Ł/upowskie, Dąbrowskie, Dąmpskie, Jeleńskie, Ce chin, Makwic. Wech, Suminy, Studzieńskie, Ugojskie trzy: w Niezaprzewie: Burgin, Pias no. W Kamieńcu połowa jezio ra. druga do Słuchowa, w Wielkim Jeziorze w Tuchomiu, w Kotowie, w Borzetu-chomiu trzy, w Osieku jedno. Jest inszych, mniejszych, a dla różnych przeszkód niezłow nych niemało".4) Bogate tradycje rybołówstwa jeziornego poświadczone zostały wielokrotnie także w współczesnej tradycja ludowej i to zarówno w zakresie bogatego inwentarza narzędzi połowu jak i stosowanych technik, zwłaszcza, iż spora liczba jezior nadal jeszcze pozostaje w ręku ludności rodzi mej jako własność indywidual na, co dzieje się w oparciu o wytyczne ustawy wodnej o je ziorach bezodpływowych. W niedalekiej przeszłości za jęciąmi rybołówczymi nie gar dzili drobno'szlachcice, podobnie jak też połowem raków, które stanowiły uzupełnienie dochodów gospodarstwa na Zi.e mi Bytowskiej. Raki były też obiektem handlu, kierowano je bowiem na rynki Gdańska, Berlina, a nawet Paryża, przy czym dowożono je do Słupska bądź do Trzebiatków — skąd transportowano na rynki wiel komiejskie. Zachowały się wspomnienia w tradycji ludowej, dowodzące powszechnego tu niegdyś połowu raków. W sytuacji niedorozwoju e-konomicznego, zwracano również u\vagę ku płodom rosl&n dziko rosnących, uprawiając na doraźne potrzeby zbieractwo roślin, jagód i grzybów, niekiedy także perżu i pędów drzew, które suszono, mielono, dodając następnie do ciasta przy wypieku chleba. W latach głodów na przednówkach zbierano liście pokrzywy Piotr Bielawa z Osławy Dąbrowy w pasiece. Fot. T Nowacki łopianu, lebiody, zajęczej kapusty, szczawiu, chwastu ko-rzemicy, dzikiego wina, owoców dębu i buku, jałowca i szeregu innych płodów roślin dziko rosnących. Z owoców ja łowca wyrabiano piwo o dużych walorach smakowych, po dobnie jak też z soku brzozy — przefermentowany orzeźwiający napój. Z chwilą u-powszechnienia uprawy ziemniaków pożytkowano je powszechnie przy wypieku chleba, zarówno w stanie surowym (tarte) jak i gotowanym (gniecione), tzw. „utrąpane". Do częstych zjawisk należało podbieranie przez mk>dzież jaj ptasich i piskląt, przy czym nie gardzono także wronami. Wbrew przepisom prus kich władz administracyjnych, uprawiano też łowiectwo zwie rząt i ptaków, o czym wzmian kowano niejednokrotnie w źródłach. Z intratnych na przestrzeni XVIII i XIX wieku zajęć pozarolniczych należy wymienić uprawiane wówczas powszech nie tkactwo i płóciennictwo, najczęściej na potrzeby własne .ale także i na zbyt na rynkach lokalnych. Zajmowano się także obrób ką drewna i surowców mineralnych oraz organicznych (rogu, gliny, kości). Zwłaszcza obróbka drewna osiągnęła wy soki poziom rozwoju, o czym świadczą bogate wyroby bed narskie. 1. R. Kukier, Kaszubi Bytow-scy. Zarys monografii etnograficz nej. Gdynia 1963, s. 115—116. 2. Inwentarze op. cit. s. 36. 3. G. Labuda. Nieznany pomnik polskiego prawa bartnego na Pomorzu, Rocznik Gdański, T, XIV Gdańsk 1955, s. 17. 4. Inwentarze op. cit. 3/36. Str. 6 GŁOS nr 52 (5445) ŚWIAT • W bieżącym roku, decyzją Światowej Rady Pokoju oochodzone będą rocznice: luO. — urodzin Vv. i. i^enma, 200. — urodzin Ludwika van Beethovena, 650. urodzin irań Sinego poety Szaniiseddina irań namiiieaa riafiza, 3UU. rocznica śmierci czeskiego pedagoga i reiormatora saspxniciwa — Jana Amosa Komensky'ego 2u0. rocznica urodzin niemiec kiego iiiozoia — Georga iiegia • W imacie prac wykopaliskowy en prowaazcnycn na terenie Zjednoczonej itepubu-ki Arabs^ej, arcneoj.odzy zna-iezn wieie przeamioiiw codziennego użytku, pochodzących sprzed 2,5 tysiąca iat. Wśród ni en — ówczesne żyletki. • Nie jest wykluczone, że powstała najkrótsza sztuka teatralna świata. Jej tytuł — „Oddech", a czas trwania 30 sekund. Autorem ijest Samuel Beckett. Premiera „Oddecnu" odibędlzie się 8 marca w Oxfor dzie, podczas galowej imprezy na rzecz iuadiacji „Samuel Beckett cua teatru". KRAJ • Najstarszy teatr studencki — „38" z Krakowa przygotowuje się do kolejnego zagranicznego wyjazdu. Został on zaproszony do Parmy na Między naród owy F est i wal T e a -trów. Będzie to już drugi pobyt krakowskiego teatru na tym festiwalu. Przed kilku la ty .jego występy stały się praw aziwą rewelacją, czego nie o-mieszkała podkreślić włoska prasa. W Parmie „Teatr 38" przedstawi „Księgę Hioba" w reżyserii Bogdana Hussakow-skiego. • Trylogia o twórcy trylogii. Znawca twórczości i życia Henryka Sienkiewicza, prof. Julian Krzyżanowski wy dał w Państwowym Instytucie Wydawniczym monografię mil turalna „Twórczość Henryka Sienkiewicza". Obok wydanego przez tego samego autora „Kalendarza z życia i twórczości Henryka Sienkiewicza" oraz „Hen ryka Sienkiewicza żywota i spraw" jest to trzecia książka wypełniająca lukę w piśmien nictwie poświęconym Sienkiewiczowi. • Łódzka Wytwórnia Filmów Fabularnych realizuje film, „Czarne parzenice" Scenarzysta, Aleksander Spibor--Rylski oparł się na dwóch, książkach Władysława Ma-chejka — „liano przeszedł hu ragan" i „Dwie siostry". Jak z tego widać, będzie to obraz o pierwszych miesiącach władzy ludowej na gorącym Podhalu. Film reżyseruje Paweł Komorowski, twórca „Ściany czairownic" i telewizyjnej serii „Przygody pana Michała", a wśród aktorów są Anna Ciepielowska, Krystyna Królów-na, Tadeusz Szmidt, Wiesław Gołas, Ryszard Filipski. WOJEWÓDZTWO • Z przyjemnością odnotowujemy fakt sięgania przez amatorskie zespoły artystyczne i kluby do ludowych tradycji. Elementy sztuki ludowej wykorzystano' np. przy u-rządzeniu wnętrz klubów w Wyszewie, Bobolicach, Jarkowie. W programach zespołów artystycznycn Jesienią (pow. Bytów i Ząbrowa (pow. Swid win) głównym źródłem i tworzywem jest sztuka ludowa. • Kogo i co zobaczymy w marcu? BTD zapowiada przed stawienia „Gwałtu", co się dzie je", „Krakowiaków i Górali", „Oj, te baby", „Świętoszka" i „Mojego biednego Marata". W Człuchowie i Debrznie wystąpi Teatr Polski z Bydgoszczy ze sztuką „Zawsze we troje". Słupska „Tęcza" proponuje „Diabelslkie pułapki", Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne — rewię operetek w wykonaniu bydgoskich artystów oraz specjalny program dla robotniczych i wiejskich klubów „Muzyka i poezja wal czącego Wietnamu". Od 4 do 16 marca występować będzie zespół beatowy „Saanuelsi" z Karin Stanek. • Kolejne Prezydium PRN omówiło stain i potrzeby kultury w powiecie. Tej problematyce poświęciło swoje posiedzenie Prezydium PRN w Białogardzie. Odbyło się ono W. śroid^. v CM) dla — Pytanie to, sądzę, będzie stanowić chyba myśl przewodnią naszej rozmowy i jestem przekonana, że damy na nie wspólnie odpowiedź. A teraz dyrektorze, powinniśmy wyjaś nić naszym Czytelnikom co się kryje za popularnym, w środowisku plastycznym, skró tem PSP. — Mam nadzieję, że i poza wspomnianym środowiskiem nasze Państwowe Przedsiębiorstwo „Pracownie Sztuk Plastycznych" jest znane. Tym bardziej, że dla wielu instytucji i przedsiębiorstw wykonywaliśmy prace z zakresu plastyki. — Takfale krąg Czytelników jest szerszy i wielu ludzi może nie wiedzieć, że istnieje takie przedsiębiorstwo, z którym współpracują artyści-plastycy Delegaturę PSP zorganizowano w Koszalinie chyba w 1954 roku, kiedy w naszym młodym mieście wojewódzkim o-siedliła się większa grupa artystów plastyków. Ciekawa je stem ile zleceń na sztukę użyt kową wykonali przez te lata nasi plastycy. — Obliczałem już i w przybliżeniu mogę podać, że było ich około trzech tysięcy. — To mało, sądziłam, że znacznie więcej. — Nie brała Pani pod uwagę faktu, że w pierwszych latach grupa artystów piasty ków była w Koszalinie niezbyt liczna. Natomiast w u-biegłym roku z Oddziałem PSP w Koszalinie współpraco wało już 57 artystów, w tym ośmiu spoza naszego województwa . — Dotknął Pan, dyrektorze dosyć drastycznego tematu. Od lat poważnym problemem w Koszalinie było przekazywanie zleceń przez PSP plastykom z innych ośrodków. Na naszym terenie wnętrza i pomniki wy konywali plastycy i architekci (z Gdańska, Szczecina i innych miast. Nie zawsze prezentowa > li najlepszy poziom artystycz ' ny i w naszym środowisku można było znaleźć lepszych wykonawców. Na domiar pieniądze, które zapewniłyby byt naszym plastykom, przechodzi ły w obce ręce. — Rozumiem o co chodzi i zaraz Pani wyjaśnię jak sytuacja przedstawia się obecnie. Wprawdzie „fotel" dyrektora Oddziału PSP w Koszalinie objąłem niedawno, te 6prawy nie są mi przecież obce, Na ten rok wśród naszych wykonawców jest tylko jedno nazwisko spoza województwa kosza i; ńsk i ego. Istnieje zarządzenie o rejonizacji zleceń i zamierzam ściśle - go przestrzegać. — Słusznie, wywoływało to bowiem zbyt wiele zadrażnień i uzasadnionych przecież pretensji. I — Sądzę, że nie będzie wię- - cej nieporozumień na ten temat. Chciałbym natomiast wrócić do Pani uwagi, dotyczącej ilości wykonanych dotąd prac plastycznych z dziedziny sztuki użytkowej. Otóż plastycy część prac wykonują za pośrednictwem Zwiąż ku Polskich Artystów Plastyków. Mają ku temu prawo i tych prac my nie rejestrujemy. Ponadto nie mamy wpływu na ilość zleceń jaka wpływa w ciągu roku do naszego przedsiębiorstwa. Są takie prace, które zgłasza sam plastyk, do niego bowiem zwróci ła się bezpośrednio jakaś instytucja. Część zamówień przyjmuje bezpośrednio- nasza dyrekcja. Wówczas komisja przydziału prac, działająca przy PSP, przydziela je poszczególnym plastykom. My zawieramy umowę z instytucją, a potem z plastykiem który przedkłada komisji rzeczoznawców projekt szkicowy i wersję ostateczną swo jej pracy. Jeżeli komisja zatwierdzi — czeka. jeszcze. nadzór autorski przy realizacji projektu. — Od lat obserwujemy w naszym województwie jak zmieniły nam się wnętrza skle pów, instytucji, formy mebli, wystrój wnętrz. Spotykamy się stale z nowymi elewacjami do mów, etykietami na towaracu planszami, malarstwem ścień nym. Jest to sztuka użytkowa, wykonywana przez naszych artystów plastyków. Myślałam o tym, aby wśród wielu wystaw, jakie organizuje się w naszym województwie, przygo tować chociaż jedną ekspozycję tego typu, obrazującą dorobek naszych plastylców w tej dziedzinie. — Pomysł byłby interesjący ale nam brak jakiejkolwiek dokumentacji. Gdyby były chociaż kolorowe plansze wnętrz, byłoby o czym mówić. Ale tych także nie mamy. Nikt dotąd nie myślał o prowadzeniu takiej dokumentacji, a szkoda! — Sądzę, że niejednokrotnie czyni się to ze szkodą dla artysty plastyka. Przy okazji takiej wystawy ludzie nueliby możność porownania projektu — i zrealizowanego wnętrza. Częstokroć w trakcie realizacji zmienia się dość doioolnie pro jekt plastyka z wielu uzasadnionych i nieuzasadnionych względów. Byłaby to ciekawa konfrontacja zamysłu i wyko nania, ale do wystawy takiej nie dojdzie, jak widać. — Na razie jednak nie, cho ciaż trzeba będzie zastanowić się nad tym problemem. Leży to bądź co bądź w inte resie PSF. Gorzej,, że wiele prac w terenie, wykonywanych przez rzemieślników, też idzie na konto plastyków. Nasze przedsiębiorstwo ma obowiązek weryfikacji prac obcych. I oto przykład. NIK zakwestionował w Świdwinie plansze zlecone przez Powiatowy Inspektorat PGR, wykonane przez jakiś zakład liternictwa artystycznego czy coś w tym rodzaju. Zapłacono za nie 24 tysiące złotych, a powinny, według naszej oceny, kosztować nie więcej niż dziesięć tysięcy. Tak to czasem bywa, kiedy komuś się wydaje, że rzemieślnicy zrobią taniej aniżeli plastycy. — Was obowiązują cenniki państwowe, tam natomiast stawki rzemieślnicze. Myślę, że niejedna „oszczędna" insty tucja już na tym straciła. Ale istnieje przecież obowiązująca dotąd uchwała Prez. WRN z 25 września 1963 roku, której najistotniejszy fragment pozwolę sobie zacytować: „Podpo rządkowane Prez. WRN wydziały, podległe radom narodo wym przedsiębiorstwa, zakłady i instytucje zwane dalej jednostkami podporządkowanymi, winny zlecać wykonanie wszelkich prac plastycznych, których wartość przekracza 2000 zł — przedsiębiorstwu państwowemu p. n. „Pracownie Sztuk Plastycznych"... — Nam o nic innego nie cho dzi, jak tylko o honorowanie tej uchwały. Tylko o to, proszę nam wierzyć. Wtedy i interesy przedsiębiorstwa i interesy plastyków, którzy z nami współpracują — są zabezpieczone. — Są instytucje, które od lat znają naszych plastyków i wasze przedsiębiorstwo i stale z wami współpracują. Jakie Pan wymieni przede wszystkim? — Koszaliński handel, który zamawia u nas reklamy, Rada Ochrony Pomników, słupska „Pomorzanka", Koszalińskie Zakłady Graficzne, PKO, PZU, Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej, miejskie zarządy budynków mieszkalnych w całym województwie, one bowiem zlecają nami elewacje. Ale ża-stanawiąjące jest to, żę w na- szym województwie budownic two rozwija się w pegeerach, a my tego nie ooczuwamy. Jak doiąa nasi plastycy nic nie projektowań ula panstwo-wycn gospodarstw rolnych. Natomiast możemy się po-cnwaiic placami w pomach. Trójka piastyków projektowa ła POIYL w Świdwinie, natomiast, czworo robiło projekty cua PGM w Mirosławcu. I tym naprawdę się cieszymy. — Jesteście zc&em przedsiębiorstwem mejatco upowszech nuijącym sziuttę użytkową... — Tak, przecież ta forma sztuki wkracza w życie społeczeństwa w najiróżnorodniej szych formach. Jesteśmy wszyscy niejako przymusowymi jej odbiorcami, stąd też rola społeczna projektanta nieustannie rośnie. Rośnie odpowiedzialność artysty za kształtowanie gustów odbiorcy. Odpowiedzialność architekta wnętrz, grafika czy też projektanta przemysłowego... — Teraz dopiero mielibyśmy temat do dyskusji. Temat wypływający z dotychczasowej rozmowy. Sądzę też że W tym zawiera się odpowiedź na moje pytanie. Zatem Pracow nie Sztuk Plastycznych działa ją na rzecz społeczeństwa, a także na rzecz plastyków, któ rzy z tym przedsiębiorstwem pracująm — Pozwolę sobie jeszcze do powiedzieć, że mamy także większe aspiracje. Pragniemy niejako sprawować funkcję mecenatu artystyc^Jiego. Dziwi się pani?- Proszę, oto przykład. Chcemy, aby projektanci wnętrz przewidywali także obrazy na ścianach. Koszaliński RLTT przyjął wnętrze projektowane przez naszych plastyków, wraz z sześcioma gra-' fikam,i E. Chudzika. Ogromnie cieszę się z tego powodu. Mam też nadzieję, że nie będzie to przypadek odosobniony. Ponadto w konkursie o „Najlepsze dzieło roku" PSP przyzna je także swoją nagrodę — Dziękuję za rozmowę. PSP w Koszalinie będzie zatem rozwijać s-ię z pożytkiem dla mieszkańców województwa i zamieszkałych tu artystów plastyków. Z mg,rem JERZYM SZWEJEM dyrektorem Oddziału P. P. Pracownie Sztuk Plastycznych Rozmaiwiała: J. SLIPIINTSKA JAK informuje departament współpracy kulturalnej i naukowej z zagranicą Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w zasięgu współpracy kulturalnej Pol ski znajduje się ok. 80 państw na wszystkich kontynentach. Jest to zasięg nieporównywalny do żadnego okresu w historii naszego kraju. Polska reprezentowana jest w 64 organizacjach międzynarodowych o charakterze kulturalnym i pod tym względem należy do czołowych państw świata, a zdecydowanie przoduje wśród państw socjalistycznych. Imponująca jest w zakresie wymiany kulturalnej statystyka 25-lecia. Polscy plastycy zdobyli ok. 300 nagród i wyróżnień na najpoważniejszych imprezach międzynarodowych, m. in. w Sao Paulo, Wenecji, Paryżu, Tokio. Moskwie, Lozannie. Ponad 500 nagród i wyróżnień zdobyliśmy na międzynarodowych festiwalach filmowych, organizowanych na całym świecie, m. in. w Moskwie, Karłowych Warach, Cannes, Wenecji, Florencji, Brukseli, Lipsku, Oberhausen, Mannheim. Ankarze, Mar de Plata, San Sebastian (łącznie co roku obsadzamy 80 festiwali filmowych). Wydano na świecie 150 antologii literatury polskiej; rekord przekładów wśród naszych autorów pobił Henryk Sienkiewicz (350 przekładów na 43 języki; w roku 1968 książki autorów polskich tłumaczone były w 14 krajach świata, m. in. po raz pierwszy w ZRA i Argentynie. „Ambasadorami" muzyki polskiej na świecie są WOSPR, Filharmonia Narodowa, Filharmonia Krakowska, „Ma zowsze", „Śląsk"; w latach sześćdziesiątych na estrady świata weszła polska kameralistyka. Polska młodzież muzyczna uczestniczy 'Wy ok. 15 międzynarodowych konkursach i przywozi wiele nagród; zagraniczne tournee odbywają ludowe zespoły folklorystyczne; polska muzyka wykonywana jest na estradach całego świata. Niektóre polskie teatry zdobyły światowy rozgłos („Narodowy", ..Powszechny", „Współczesny", „Dramatyczny", „Ateneum" — z Warszawy; wrocławskie: Teatr - Laboratorium i Wrocławski Teatr Pantomimy). Coraz większymi wydarzeniami na skalę światowa stają się ekspozycje polskiej plastyki, fotografiki, tkaniny. Łącznie każdego roku rusza w świat ok. 400 wystaw artystycznych. Przeciętnie w ciągu roku wyjeżdża za granicę ok. 100 zespołów artystycznych. W ciągłym ruchu między krajem a innymi państwami pozostaje w każdym roku ok. 200 polskich solistów. Polska stała się miejscem światowych wydarzeń artystycznych, tradycyjnym miejscem spotkań ludzi sztuki. Polskę odwiedzają najwięksi artyści świata. O-znacza to duży wzrost autorytetu kultury i pozycji Polski w świecie kulturalnym. Wymiana kulturalna Polski z krajami socjalistycznymi obejmuje nieco więcej niż połowę naszej wymiany z całym światem. W zakresie wymiany kulturalnej z krajami socjalistycznymi wypracowane zostały nowe formy współpracy — maja one charakter kontaktów bezpośrednich, roboczy-*1* pozbawionych cech schematyzmu. Niezmiernie cenną formą wzajemnej „ofensywy" kulturalnej o-kazały się Dni Kultury Polskiej w ZSRR i Dni Kultury RFSRR w Polsce z udziałem ponad 600 artystów. W ciągu ostatniego dziesięciolecia zasięg terytorialny współpracy kulturalnej Wzrósł blisko trzykrotnie. Dotarliśmy do tzw. trzeciego świata; W ciągu ostatnich dwóch lat zyskaliśmy nowe możliwości współpracy kulturaJne^ z krajami arabskimi. Odnotować należy coraz większe (rosnące w ostatnich latach) zainteresowanie Polską, jej kulturą i sztuką środowisk intelektualnych Niemieckiej Republiki Federalnej. Rok 1970 zapowiada dalszy rozwój międzynarodowych kontaktów. Są dziedziny sztuki które z dodaniem przymiotnika „polski lub polska" stanowią przedmiot dużego zainteresowania specjalistów, synonimem wysokich walorów artystycznych, cieszą się uzasadnioną renomą w świecie. UDZIE... Jak wielu g -0ich spotkał, jak uważ-H nie obserwował. Teraz człowiekiem sędzi "■■■* wym. W marcu skończy 91 lat. Edward Steichen — rodemi z Luksemburga, od osiemdziesięciu dzie więciu lat obywatel Stanów Zjednoczonych, uhonorowany przez swój kraj — a ściślej przez prezydenta Kennedy'ego — Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym odznaczeniem przyznawanym w cza sie pokoju i godnością „emery towanego dyrektora" Museum of Modern Art w Nowym Jor ku. Osiemdziesiąte swe urodzi ny obchodził w Moskwie, prze cinając wstęgę na otwarciu słynnej „Rodziny człowie&ej" — wystawy, którą później o-glądało 9 milionów ludzi. Był jej inicjatorem, aranżerem i uczestnikiem. Edward Steichen -— współczesny humanista z aparatem fotograficznym w reku. Wysta wa jego prac w koszalińskim pawilonie BWA przy ul. Piastowskiej jest wyborem z siedemdziesięcioletniego dorobku ma charakter retrospektywny Jest to historia o Steichenie człowieku i artyście, a przez to, jakby niezamierzenie — także historia fotografii artystycznej. Szesnastolatek, zafascynowa ny możliwościami obiektywu — fotografuje rodzinę. Portre cik Lilian — „Moja mała sio stra" i autoportret z siostrą z 1900 roku. Wbrew ówczesnej modzie portrety pozbawione pozy obowiązującej na przełomie wieku. Jest to trzy lata przed momentem, w którym in ny znakomity fotografik, Alfred Stieglitz, zobaczył w ama torze artystę. Pierwsze publiko wane zdjęcia. I tak Steichen przechodzi od zabawy w fotografowanie do pracy twórczej, która staje się najważniejsza. C ZUKA ludzi bliskich i znajduje ich przede wszy stkim w malarzach. Urzeczony obrazami impresjonistów uważnie obserwuje przyrodę — powstają jakby światłem malowane pejzaże, które teraz łączy się z kierunkiem poszukiwań pseudoimpresjonistycz nych — „Skraj lasni" czy „Les ny półmrok". W Paryżu — gdzie niebawem się znajdzie ślędzi osobliwości tego miasta, utrwalając na kliszy okruchy życia jakże odległej nam już epoki w „Wyścigach parys' kich". Ale są to już chyba o-statnie z zamysłów fotografa uległego wobec malarstwa. Steichen z pełną świadomością celu dołącza do tych, którzy ^ fotografii dostrzegają niezauń słą dziedzinę twórczych pene-i'racji i spełnieni To dziwne, ale dzieje się tak wtaśnie dy, gdy coraz serdeczniej vńą że się ze środowiskiem paryskiej bochemy artystycznej* gdy sam zaczyna malować-Zresztą wie tylko. 7. czasem nazwisko jego wiąże się z Pr0 jektami tkanin, ilustrowaniem wydawnictw, a nawet hodowlą kwiatów. GŁOS nr 52 (5445) m Str. 7 Można o wojnie pisać svi-chym językiem bojowych rozkazów, szkicując slrategiczne sytuacje. Można pisać z humorem lub sensacyjnie. Ale grozę i okrucieństwo każdej ^ojny oddają tylko realistyczne cphy i osobiste wspomnienia. Dlatego też pamiętniki cieszą się niesłabnącym powodzeniem na rynku księgarskim. Ostatnio nakładem wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej ukazała się książka Franciszka Bąka pod tytułem: „O lepsze jutro". Autor jest pułkownikiem w stanie spoczynku, który szlify oficerskie uzyskał w szeregach 1. Armii Wojska Polskiego. Franciszek Bąk nazywa swą książkę pamiętnikiem. Kreśli dość szczegółowo swój życiorys, począwszy od najmłodszych lat aż do chwili wyzwolenia prawobrzeżnej strony Warszawy w 1944 r. Podczas walk o Pragę został ciężko ranny. Wspomnienia z okresu dzieciństwa i młodości składaią s*ę na smutny obraz wsi polskiej lat międzvwojennych. vBo też dzieciństwo kojarzy ttii się nieustannie z pustym żołądkiem — pisze autor pamiętnika. — Ciągle mi było 2a mało codziennej porcji WIOSNĄ 1&67 roku wćrćd list przebojów wszystkich czasopism muzycz nych królowały takie utwory Jak „Silence is golden", czy »Sweet soul musie". Była to Muzyka dość nudna i dlatego utwory Jimi Hendrijca oraz »,Whiter shade of pale" w wy r konaniu grupy Procol Harum Pojawiły się na czołowych po zycjach. Nagrali od razu pierw szy longplay, lecz poziom per kusisty i gitarzysty był za ni ski w stosunku do reszty gru Py. Po zmianach personalnych nagrali pierwszą płytę długo-irającą „Procol Harum". Muzyka ich zawarta była gdzieś między surrealistycznym stylem pop i XIX-wieczną klasyczną muzyką. Teksty były Piękne. Wystarczy posłuchać takich utworów jak „She wan tiered thru the garden fence", czy „Repant Walpurgis" z ich Pierwszej płyty, które są przy kładem wielkiej liryki i niezwykle subtelnej konstrukcji ^ wydaniu P. H. Przechodzili następnie okres stagnacji związany z ogólnym Zainteresowaniem muzyką Hendrixa i innych grup początkujących nową erę muzyki młodzieżowej. Przerwa ta nie wpłynęła jednak na ich Muzykę w takim stopniu jak to bywało z Rolling Stonesa- barszczu i kartofli, zupy z suszonej rzepy, kaszy czy kapusty, nie mówiąc już o takim rarytasie, jak kluski czy zacierki z razowej mąki". Podobnie jak w całej Polsce, wybuchają w powiecie jarosławskim — rodzinnych stronach Franciszka Bąka — strajki chłopskie, a nawet wystąpienia zbrojne. W takich warunkach zdobywa autor wiedzę nolityczną i kształtuje swą świadomość. Jest działaczem Związku Młodzieży Wiej skiej RP „Wici". Ale jak przyznaje, prawdziwą szkołą życia i charakteru był dla niego Uniwersytet Ludowy na Gackiej Górce. Wspomina wykładowców, znanych już wówczas działaczy: Stefana Igna-ra, Franciszka FołŁę. Piotra Świetlika i historyka Bolesława Dej worka. Wojna pokierowała dalszymi losami Franciszka Bąka. Nielegalnie przekracza dranicę na Sanie i przedostaje się na stronę radziecką. „Skrawek ojczyzny" — tak zatytułował aufor, moim zdaniem przełomowy rozdział w swoim pamiętniku. Przełomowy chociażby dlatego, że od tej pory wia^e Franciszek Bąk swe dalsze losy z nadzieja powrotu do ojczyzny innej niż wtedy, kiedy ją opuszczał. Tym skrawkiem ojczyzny był obóz nad Oką, gdzie formowała się 1. Dywizja Wojska Polskiego. Jakże plastycznie oddaje nastrój tamtych dni; „Nad bramą • zbitą z desek widniał chwytający za serce napis: „Witaj żołnierzu — wczorajszy tułaczu". Na drewnianym piętrowym baraku, gdzie — jak się wkrótce okazało — mieścił się sztab 1-dywizji piechoty, powiewała biało-czerwona flaga. Kiedy w samo południe z okien tego „gmachu" popłynęły dźwięki hejnału mariackiego, w o-czach zakręciły się łzy. Nie u-legało wątpliwości — byliśmy u siebie ...". Ten kawałek „Polski" można było . obejść dookoła w ciągu kilkunastu minut. Ale mundury tu były „swoje", na czapkach błyszczały orzełki, wycięte z puszek po konserwach, przed ziemiankami i namiotami starannie ułożono na klombach godło państwowe z białych kamyków. Oficerowie oświatowi, zwani „świętymi" lub „apostołami", wybierali kandydatów do podchorążówki. Rozpoczął się okres nauki wojennego rzemiosła. Od rana uciążliwe ćwiczenia, po południu — wykłady, a wieczorem — zajęcia z „apostołem1" Jerzym Putramentem, który młodych podoficerów wprowa dzał w tajniki wiedzy politycznej i społecznej. Najczęściej wywiązywały się dyskusje, jaka będzie ta przyszła Polska po wojnie. Franciszek Bąk opisując własne przeżycia kreśli równocześnie w bardzo sugestywny sposób sylwetki swych znajomych, podkomendnych i dowódców. Osobny rozdział poświęca autor bitwie pod Lenino. W odróżnieniu od innych partii książki jest to zwięzły reportaż o jednej z największych bitew, stoczonych przez polskich żołnierzy. Franciszek Bąk bezpośrednio uczestniczył w walce. Dzięki temu każde zdanie brzmi przekonywająco. Zwycięska przecież bitwa obfitowała w wiele dramatycznych momentów, które rejestruje autor ze skrupulatnością kronikarza. Oto jeden z epizodów: „Niemcy idą do a-taku wyprostowani jak na defiladzie, pewni siebie, przekonani, że tym razem zepchną nas za Miereję. Gdyby tak mieć teraz kilka cekaemów i trochę granatów! Tymczasem nie posiadamy nawet wymaganej ilości bagnetów — postrachu Niemców. Mieliśmy ich zaledwie siedem, a Niemców było kilkuset. Dobiła nas wiadomość, że nacierają na całym froncie... Na wszelki wypadek — ten ostateczny — zachowaliśmy ostatnie naboje", Nie zawaha się Franciszek Bąk napisać dalej: „Kiedy znaleźliśmy się u swoich, byłem zupełnie roztrzęsiony. A. KIEŁCZEWSKI (Dokończenie na sir. 3) pod redakcją T. Kotarskiego mi, czy Beatlesami. Ich następna płyta długogrająca, „Shine on brightly", była prawdziwym dziełem i logicznym krokiem po ich pierw-? szym albumie. Ze słów organisty zespołu wynika, żę brzmienie ich pierwszego albumu nie było tym, na co ich naprawdę • stać, było za płytkie pomimo niezwykłej kombinacji trzech prowadzących instrumentów: gitary, organów i pianina. Drugą płytę nagrali również pod kierownictwem Denny Cardella nie u-żywając efektów elektronicznych i wprowadzając tylko chóry lub wstawki orkiestrowe w celu podkreślenia nastroju piosenek. Są to następne dwa punkty styczności zespołu z muzyką klasyczną. Świetną kombinacją połączył Cardell brzmienie zespołu z basowym dźwiękiem bębnów. Uzyskał głębokie, a pomimo to żywe brzmienie studyjne, co odnosi się szczególnie do gitary prowadzącej (Gibson z aparaturą Marshala). Stało się to możliwe dzięki zastosowaniu dublera lub umiejętnemu operowaniu mikserem. Ostatni ich album „A salty dog" to obraz nowego pod wieloma względami zespołu. Fisher gra na większej liczbie instrumentów i brzmienie jego zawiera to, co dobrze zna my i lubimy, mianowicie połączenie organy — pianino. Tytułowy utwór „Wreck of the Hesperus" zawiera zręczny podkład orkiestrowy ) cechuje go szeroka rozpiętość dźwięków organowych. Bardzo ładnie brzmi gitara akustyczna, bębny murzyńskie o-raz dzwonki dźwięczące w mo mencie gdy nie każdy się tego spodziewa Gitara gra z wdzię kiem i pełnym opanowaniem partii bluesowych. Dla przykładu w „Wreck of Hesperus" partie solowe składają się z minimalnej liczby dźwięków połączonych w tak mistrzowski sposób, że osiągają maksi mum efektów emocjonalnych. I to jest między innymi klu- czem do tego, że P. H. grają właśnie MUZYKĘ prawdziwą i w całości odbieraną przez słuchacza. Jednym z atrybutów P. H. jest ich humor. Przykładem może być pianino Brookera w utworze „Ship softly my moonbeams" i „Tea time at the circus". Czasami cały utwór okazuje się żartem lub parodią innego stylu muzycznego. Dobrym przykładem może być piosenka „Juicy John Pink", gdzie śmiesznie brzmią słowa w kontekście bluesowych „wycieczek" gitarzysty. P. H. zrobili to lepiej niż Beatlesi w swoim albumie w piosence „Year blues". Keith Reid — dusza zespołu wprowadza również do aranżacji i instrumentacji odrobi nę swojego lekko cynicznego humoru. Skład zespołu: Dave Knights (git. bas.), Gary Brooker (pda nino, git. celesta, adapter, vo cal), Robin Tower (git. sol. dzwonki, vocal), Matthew Fisher (organy, gitara akustyczna, marimba adapter, piano vocal), Barric Wilson (perkusja, bębny kongijskie). Keith Reid pisze teksty i kieruje dźwiękiem. Używają aparatury Marshala, a płyty wydają v/ Regal Zanophone i A.&M.. RECORDS. ^ ZUKA niezależności i jest busko z tymi, kiórzy szukają jej w innych regonach sztuki. Henri Matisse, Pablo Picasso, Ccmsiantin Bramcusi... Oto artyści, których ceni i po dziwią. Greta Garbo, Tomasz Mann — ono indywidualności, które Steichen portretuje. Jest to już kilka lat po okresie na der płonnych dla późniejszej twórczości Steichena eksperymentów technicznych i estetycznych, wśród których nie za brakło także poszukiwań z dziedziny abstrakcji. Po owym tysiącu zdjęć białej filiżanki 26 spodkiem umieszczonych na szarym tle. Na wystawie ząmiast tego tematu jest rów-nie znany fotogram powiększo nepo jtbłka — „Jabłko, kamień, góra". Rozpoczął wów-czas cykl swych o przyrodę °partyc:i poszukiwali, riiepne-rywanyc7i dotychczas i zawsze P°d tym samym mianem prowadzonych „Od siewu, do sie ^uRaz koncentruje się -na doświadczeniach z fotografią kolorową, innym razem skupia na zagadnieniu waloru, szuka nowej — nieznanej dotąd człowiekowi — skali wartości dawnych pojęć. Włącza się w nurt eksperymentów inspirowanych przez konstrukty wizm, podobnie jak artyści ra dzieccy tworzy montaże fotograficzne. M. in. „Ośrodek Roc kefellera". P ATA trzydzieste. Jakże da leko jest teraz Steichen od swych mozolnych studiów skoncentrowanych na temacie białej filiżanki na tle szarości. Z tych doświadczeń wychodzi Steichen uległy wobec warszta tu, którym operuje w sposób doskonały, ale bardziej krytyczny wobec świata, gdzie nie zawsze pozwala się żyć człowiekowi zgodnie z jego powołaniem. Jego warsztat staje się zadziwiająco prosty — tym m. in. frapuje wystawa re:rospek tywna — jego obiektyw, tak jak dawniej kieruje się ku lu dziom, ale coraz częściej są to ludzie z tłumu. Powstają foto- gramy, które artyzm godzą z walorem fotografii reporterskiej — „Zielone pastwiska" z roku 1930, czy „Kobiety bezdomne" — z czasu wielkiego światowego kryzysu. Ten nurt — krytyczny wobec panujących stosunków społecznych staje się nurtem wiodącym w jego twórczości. Z roku 1935 pochodzi kreacjonistyczny por tret starej Murzynki ochrzezo ny mianem „Matriarcha", rok przed wybuchem drugiej tooj ny światowej opracowuje nie mniej wzruszający temat „Dziecię człowieka". Bohaterem tego niezwykłego zdjęcia jest mały chłopiec indiański stojący między dwiema starymi Indiankami, a obiektyw artysty dostrzegł postacię w momencie dla nich nieoczekiwanym. Ale utrwalił nie tylko określoną sytuację w określonym czasie, utruoaljł jakby ślad myśli małego człoioieka już przez los doświadczanego, a nie znającego tego przyczyny. j\WIE wojny światowe prze ^ żył Steichen — obie w służbie amerykańskiego lotnictwa, obie jako fotografik. Do swej retrospektywy włączył zdjęcia amerykańskich okrętów wojennych zrobione w la tach militarnych zmagań świa ta zachodniego i wschodniego z hitleryzmem. Po dziesięciu latach od zwycięstwa otwierano w Moskwie „Rodzinę człowieczą". Dzieło, któremu od daurna patronował, które two rzył wespół z najznakomitszy mi fotografikami świata -dzieło głęboko humanistyczne, coś co porównać można jedynie z symfonią. Warto o tym pamiętać przy oglądaniu steichenow skiej wystawy, tak zwodniczo kierującej uwagę ku »gwiazdom kina. Portretował bowiem Steichen także Glorię Swan-son i Lilianę Gish, Marlenę Dietrich i Charlie'a Chaplina. MELANIA GRUDNIEWSKA "7. wydanie Gfósu« i ANKIETA Od kwietnia ub. roku „Głos Koszaliński" ukazuje się 7 razy w tygodniu. Czytelnicy naszej gazety otrzymują ją również w niedzielę. Zespół redakcyjny zwraca się do Czytelników z prośbą o uwagi do siódmego, niedzielnego wydania gazety. Szczere opinie dotyczące zarówno zawartości numeru, jak i kolportażu, będą dla nas cennym materiałem sondażowym. Wnioski i postulaty Czytelników wykorzystamy w naszej dalszej pracy. A oto pytania: 1. Jak często czytasz niedzielne wydanie „Głosu" (systematycznie, rzadko, wcale?) .......................................... a) kupujesz je w kiosku? ................ — w niedzielę? ........................,............ — w poniedziałek? .............................. b) prenumerujesz u listonosza? .... c) otrzymujesz w zakładzie pracy? 2. Jakie masz trudności z regularnym otrzymywaniem niedzielnego numeru „Głowi" w kiosku? (prosi- my wymienić trudności) 3. Od czego zazwyczaj rozpoczynasz lekturę niedziel* nego wydania „Głosu Koszalińskiego"? ......................... 4. Jak oceniasz niedzielne numery „Głosu" w^ porównaniu z codziennymi wydaniami gazety (są cieka- we, takie same, gorsze?) kie uważasz za mniej ciekawe? my za mało? 7. Co chciałbyś znaleźć na łamach niedzielnego wydania? (wymień ewentualne propozycje) ........................... 8. Czy stałą rubrykę informacyjną dotyczącą repertuaru kin, radia, telewizji, itp. uważasz za dostateczną? Co jeszcze należałoby — Twoim zdaniem — w niej uwzględnić? ..........................................................................-..... j 9. Czy niedzielny serwis sportowy przynosi — Twoim zdaniem — dostateczny zasób informacji? Czy odpowiedni jest ich dobór? ......................................................... J 10. Jakie inne uwagi i propozycje, dotyczące siódme-▼ go wydania „Głosu" pragnąłbyś przekazać zespołowi redakcyjnemu? ........................................................................... i 5. Jakie pozycje zawarte w niedzielnym numerze ,Głosu" wydają Ci się najbardziej interesujące, a ja- 6. Jakiej tematyce czy zagadnieniom poświęcamy — Twoim zdaniem — zbyt dużo miejsca, a o czym pisze- Imię i nazwisko Wiek ......................... Zawód Dokładny adres Wszystkich naszych Czytelników zapraszamy do uczestnictwa w ankiecie. Chętnie zapoznamy się z ob szerniejszymi opiniami na temat sformułowanych w ankiecie zagadnień. Odpowiedzi na ankietę prosimy nadsyłać pod adresem redakcji „Głosu Koszalińskiego", Koszalin ul. A. Lampego 20, w terminie do dnia 4 marca br. Na kopertach prosimy dopisać: „ANKIETA". Wśród uczestników naszej ankiety rozlosowane zostaną następujące nagrody: radioodbiornik marki „Atut", 2 zegarki na rękę, adapter, elektryczna maszynka do golenia, neseser, elektryczny młynek do kawy, suszarka do włosów oraz 10 ciekawych książek. •i Str. 8 GŁOS nr 52 (5445), RJ« * W zakładach w Młodej Bolesławii w Czechosłowacji przygotowuje się nowy model samochodu skoda typ 110 R coupe. Oparty jest on w zasadzie na dotychczasowej j>ro-dukcji skody 100 i 110, posiada jednak bardziej sprawny silnik. Zasadnicze zmiany występuj? w karoserii. Skoda 110 R będzie samochodem sportowym, dwudrzwiowym, zewnętrznie przypominającym fiata 124 sporć coupe lub simkę 1200 S. Samochód mięć będzie niewielką kierownicę i niskie przednie siedzenie ty- pu klubowego. Silnik będzie umieszczony z tyłu. Na tegorocznych jesiennych targach w Brnie będzie już można podziwiać nowy model skody 110 R coupe. * Kosztowne „lekcje" parkowania wprowadzono w Lipsku (NRD): żuraw ładuje nieprawidłowo zaparkowane samochody na platformy, którymi są wywożone za miasto. Oczywiście za tę „usługę" właściciele pojazdów muszą słono zapłacić. * W USA trwają prace che mikćw i konstruktorów, których celem jest zwiększenie stosowania tworzyw sztucznych w przemyśle motoryzacyjnym. Na razie materiały chemiczne stosowane są w niewielkim stopniu do budowy samochodów osobowych. Eksperci zastanawiają się jednak, czy samochód przyszłości będzie zbudowany z tworzywa czy metalu Już obecnie poliestry wzmocnione włóknem szklanym są stosowane do budowy nadwozi samochodów marki cheyrolet cervette re- liant. Przewiduje się, że w naj bliższych 5 latach większość samochodów będzie posiadała płaty nadwozi z tworzyw termoplastycznych; a w perspektywie 10 lat upowszechnią się samochody, których nadwozia wykonane zostaną z tworzyw sztucznych. * Konstruktorzy węgierscy udoskonalili urządzenie do dy namicznego wyważania kół sa m och od owych. Dobrze wyważone koła znacznie zmniejszają zużycie opon i zwiększają bezpieczeństwo jazdy przy du żych szybkościach. * Zespół z Biura Konstrukcyjnego Przemysłu Motoryzacyjnego opracował konstrukcję pompy hamulcowej jaka używana jest w najnowocześniejszych obecnie samochodowych hamulcach hydraulicznych dwu i więcej obwodowych. Nowoczesne samochody wyposażone są na ogół w dwa systemy hamulcowe, które wzajemnie się asekurują w wypadku awarii. Dotychczas znane pompy zasilają dwa ob- wody hamulcowe i składają się z 1 cylindra, w którym pracują owa tioki ustawione jeden za d-ugim i dzielące cylinder na dwie części. Taka konstrukcja jest kosztowna, ,auża i nie zapewnia dobrej pracy. Wynalazek polskich konstruktorów usunął te niedogodności. W ich pompie 1 tłok współpracuje z kilkoma komorami połączonymi oddzielnymi obwodami hamulcowymi. Każda z komór ma przeponę, która stanowi niejako „zawór bezpieczeństwa" dla całego układu. * Dla osób ceniących wygodę i jednocześnie mających zainteresowania sportowe firma Fiat przygotowały nowy model samochodu — fiat 125 special. Nowy wóz posiada sil nik o mocy 100 KM (pojemność 1608 cm sześć.) i 5-bie-gową, całkowicie synchronizowaną skrzynie biegów. Samochód waży 1030 kg, rozwija maksymalną szybkość do 160-km/godz. i zużywa 11 litrów benzyny na 100 km. W ROKU LENINOWSKIM Polski Związek Filatelistów przygotowuje w tym roku licz ne wystawy i pokazy znaczków o temat/ce leninowskiej oraz społeczno-politycznej. Wy stawy te zorganizowani zosta ną we wszystkich województwach. M. in. w kwietniu br. w Hucie Lenina w Krakowie i w Stoczm Gdańskiej im. W. I. Lenina odbędą się poka-1 zy najbardziej interesujących polskich zbiorów filatelistycznych, tematycznie związanych z Leninem. Podobne imprezy organizowane będą w wielu fabrykach i zakładach pracy. Największym filatelistycznym wydarzeniem Roku Leninowskiego, i to nie tylko w Polsce, będzie Międzynarodowa Wystawa „Lenin i Jego idea", zaplanowana na październik w Krakowie. Będzie to już druga tego rodzaju impreza w naszym kraju. Poprzednia, Międzynarodowa Wy stawa Leninowska, zorganizowana wspólnie przez PZF i Muzeum Lenina, odbyła się w Warszawie w 1962 r. w ramach obchodów 50-lecia pobytu W. I. Lenina w Polsce. Oprócz udziału w wystawach krajowych, kilka najlepszych zbiorów z Polski pokazanych zostanie w marcu na Wszech-związkowej Wystawie Filatelistycznej „Lenin — 100" w Moskwie. W 25-LECIE PRZEŁAMANIA WAŁU POMORSKIEGO Poczta Polska upamiętniła 25. rocznice przełamania Wału Pomorskiego wydaniem o-kolicznościowej karty pocztowej. Na znaczku przedstawiono na biało-czerwonym tle o-rzełka z żołnierskiej czapki. Karta ilustiowana jest mapką działań I Armii Wojska Polskiego w walce o przełamanie Wału Pomorskiego, z za znaczeniem stoczonych bitew. Karta wydana została w nakładzie 100 tys, sztuk, z czego koszaliński UPT otrzymał aż 10 tys. Obok zamieszczamy reprodukcję. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Nigeria wydała dwa znaczki z okazji 5-lecia Banku Rozwoju Afryki. W Hiszpanii ukazało się pięć znaczków poświeconych odkrywcom Ameryki. W Pakistanie wszedł do o- ■mttscmwzmw biegu znaczek w związku z Dniem Dziecka. Przedstawiono na nim dzieci przed szkołą. Norwegia wydała dwa znacz ki upamiętniające 100-lecie urodzin królowej Maud, z podobizną królowej. W Indiach ukazał się znaczek z okazji 57. Konferencji Międzyparlamentarnej w New Delhi. W Indonezji weszły do obie gu dwa znaczki poświęcone łączności satelitarnej. Iran wydal trzy znaczki z okazji Międzynarodowych Targów Azjatyckich w Teheranie. Na Kubie ukazały się trzy znaczki w związku z 100-le-ciem urodzin Aleksandra Kum boldta. Na znaczkach przedsta wiono podobiznę uczonego, kartę tytułową jego pracy i różne okazy fauny. ZSRR wydał znaczek z okazji 50-lecia wojski łączności. W meczu o wejście do U li gi bokserskiej Kolejarz z Dar łowa został rozgromiony przez Włókniarza Kalisz 2:18 * Bokserska reprezentacja Ko szalina odniosła zwycięstwo nad osłabioną reprezentacją Szczecina 14:6. Załoga Kolejowych Zakładów Gastronomicznych w Bia łogardzie we współzawodnictwie zakładów KZG w IV kwartale ub. roku zajęła pierw sze miejsce w województwie i drugie miejsce w kraju. * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „Miłość kobiety„Polonia" w Słupsku — „Proces przeciw miastu„Wybrzeże" w Koło- Głos Koszaliński Przed 15 laty donosił: Koszalin, 21 lutego 1955 r. brzegu — „Niebezpieczna cie śnina,:. * Nie notowany od dłuższego czasu wynik osiągnęła załoga kutra Ust,-30 z szyprem Zygmuntem Kustoszem. Z trzech dni połowów przywieziono do bazy 15,5 tony ryb * Pionierzy z PGR Koczała 1 podjęli wartościowe zobowiązania dla uczczenia V Suńatc wego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie i wez toali młodzież z całego województwa do podejmowania zo bowiązań jestiwalowych. * Mistrzem województwa w szabli i w bagnecie został Po- s>iadało ze sławieńskiego LZS. * W towarzyskim spotkaniu bokserskim koszalińska Spar-ta wysoko wygrała z Unią W ej herowo 18:2. Najładniejszą walkę dnia stoczyli w wadze półśredniej Piotrowski (S) z Szymańskim (U). -¥• Duże opóźnienia w remontach ciągników maszyn i narzędzi rolniczych przeznaczonych do prac wiosennych wykazują pegeery. Wykonano do tąd tylko 67 proc. remontów. OPRAĆ. MAR ' ' " w programie „Już lat 25" Gorączkowa atmosfera panuje w zespole artystycznym „TRANSPORTOWIEC" przy koszalińskim oddziale PKS. 34-osobowy zespół, składający się z solistów, 18-osobowej grupy baletowej i orkiestry dixielandowej przygotował specjalny program na 25-lecie wyzwolenia Ziemi Koszalińskiej pt. „JUŻ LAT 25", z którym występuje w części artystycznej uroczystych obchodów rocznicowych. Duży aplauz „Transportowiec" zyskał 11 bm. w Wałczu, a kalendarz imprez obejmuję dalsze występy w Kołobrzegu, Miastku, a przede wszystkim w czasie marcowych uroczystości w Koszalinie. Istniejący już od 5 lat „Transportowiec" -jest jednym z najlepszych zespołów artystycz nych i odniósł już nie jeden sukces nie tylko w naszym woj ewództwie, ale i w skali krajowej. Tajemnicą sukcesów zespołu cieszącego się niezmienną opieką dyrekcji przedsiębiorstwa, a przede wszystkim Rady Zakładowej Zw. Zawodowego Transportowców i Drogow ców i jej przewodniczącego D. Chorbacza, jest wytężona praca, próby i ćwiczenia pod kierownictwem mgra Zygmunta Januszkiewicza i choreografa Janusza Sobieraja oraz fakt, że podstawowy człon zespołu, soliści i członkowie grup artystycznych są mu wierni od początku. Do takich należy tenor, piosenkarz zespołu, kierownik ośrodka technicznego PKS inż. Andrzej Jagoda i jego żona Leokadia, zastępczyni głównego księgowe go: piosenkarze Grażyna i Ryszard Sokołowscy (również małżeństwo), członkowie zespołu muzycznego — S. Przybylski, H. Teplicki, J. Dymarski i baletu — E. Banaszek, H. Ula-towska, E. Kolaśna, E. Kujawa, J. Maik, M, Weryk i J. J. Jamrozik. „Weterani" zespołu w dużej mierze przyczyniają się do tworzenia miłej, koleżeńskiej atmosfery w „Transportowcu" do jego popularności i sukcesów. Występy „Transportowca" w uroczystościach 25-lecia, zorganizowane wespół z Woj. Domem Kultury są potwierdzeniem z&służo-neji popularności i wysokiego poziomu artystycznego zespołu, Ctkb) ZAKŁAD ENERGETYCZNY KOSZALIN informuje, że w związku z pracami eksploatacyjnymi nastąpią PRZERWY W DOSTAWIE ENEKGII ELEKTRYCZNEJ 1) w dniu 22 II 1970 r. w godz. od S do 14 w miejscowościach: GOSTON iC A f D^iKOWO, ŁĄKI MACHOWiŃfaKIE, pow. Wałcz 2) w dniu 22 Ii 1970 r. w godz. od 12 do 15 w miejscowości: BIAŁOGAKu, ul. ul. Klonowa Drzymały, Boh. Stalingradu i Magazynowa 3) w dniu 22 II 1970 r. w godz. od 15 do 17 W BIAŁOGARDZIE, ul. ul. 1 Maja, Kochanowskiego, Mic kiewicza i Dzierżyńskiego. 4) w dniach 23 i 24 II 1970 r. w godz od 8 dn 15 w miejscowościach: DRZONOWO, DŁUGIE, KARDE WO, S WIER CZE WO, BIAŁA WIES, 5) w dniach 23—28 II 1970, r. w godz od 8 d0 15 w miejscówościach: PIAŁA WYBUDOWANA, PRZY-BRDA, BIAŁA, DĄBIE BIELI CE-OS AD A LEŚNO. Zakład przeprasza za przerwy | w dostawie energii elektrycz-1 nej. K-477 ŻOŁNIERSKA epopeja (Dokończenie ze str. 7) Nie mogłem się wyzbyć obsesyjnego przekonania, że każdy strzał jest właśnie we mnie skierowany. Był to rezultat ogromnego zmęczenia i wyczerpania". Franciszek Bąk kończy swe wspomnienia opisem walie o wyzwolenie Pragi. Szlak bojowy kościuszkowców prowadził dalej na zachód przez Wał Pomorski, gdzie wspólnie z pozostałymi dywizjami 1 Armii Wojska Polskiego brali u-dział w walkach o wyzwolenie Ziemi Koszalińskiej. Warto chociażby i z tego względu prześledzić wcześniejsze losy oficerów * żołnierzy, którzf wsławili się później w bojacn o przełamanie Wału Pomorskiego. Wielu żyjących w naszym województwie kombatantów znajdzie na kartach tej książki sylwetki ^ swyc» znajomych i przyjaciół. ™a Czytelników naszej gazety Pamiętnik ten może być okazijl do konfrontacji wspomnień Franciszka Bąka z powieścią Alojzego Srogi — „Lenino początek drogi". A. KIEŁCZEWSKI Franciszek Bąk — „O lep* sze jutro". Wydawnictwo MON 1909. KURSY obsługi maszyn biurowych wszystkich typów i klas o-raz kursy obsługi kas rejestracyjnych dla kasjerek zatrudnionych w handlu organizuje „Oświata", Koszalin, Armii Czerwonej 6. K-4K1-0 KURS radiotelewizyjny w Kołobrzegu organizuje „Oświata". Zgłoszenia natychmiast: Kołobrzeg, skrytka pocztowa 70. K-4S2-0 POMOC dochodząca do dwuletniego dziecka — potrzebna. Koszalin, Ratajczaka 5/11 godz. 17—19. Gp-577 RENO R-8 MAJOR sprzedam pilnie lub zamienię na tańszy. Koszalin, tel. 64-97, od 16—18. Gp-580 Korzystajcie z okazji! WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO TEKSTYLNO-ODZIEŻOWE w KOSZALINIE zawiadamia PT KLIENTÓW, że od 15 stycznia do 28 utegó 1970 r. SKLEPY MIEJSKIEGO HANDLU DETALICZNEGO WOJEWÓDZKIEJ SPÓŁDZIELNI SPOŻYWCÓW „SPOŁEM" i GMINNYCH SPÓŁDZIELNI „SAMOPOMOC CHŁOPSKA** prowodzef sprzedaż z bonifikatą NIŻEJ WYMIENIONYCH ARTYKUŁÓW POCHODZĄCYCH Z PRODUKCJI DO DNIA 31 GRUDNIA 1967 R. WŁĄCZNIE Z obniżką do 30 proc. — UBRANIA MĘSKIE z tkanin wełnianych i elano--wełnianych — PŁASZCZE DAMSKIE i dziewczęce zimowe od 1 do 18 lat z tkanin wełnianych — SPÓDNICE DAMSKIE plisowane z tkanin elano--wełnianych Z obniżką do 35 proc. — UBRANIA CHŁOPIĘCE wełniane od 7 do 18 lat — MARYNARKI MĘSKIE z tkanin wełnianych i weł-niano-laminowanych Z obniżką do 40 proc. — PŁASZCZE CHŁOPIĘCE wełniane i wełniano-la- minowane od 7 do 18 lat, a ponadto 71 —- RAJTUZY DAMSKIE elastilowe ze szwem z obniżką do 30 proc. — FIRANKI RASZLOWE w kolorze eeri (naturalnie-niebielone) z wyjątkiem firanek raszlowych odpa-sowanych z obniżką do 40 proc. K-75-0 GS „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" w KĘPICACH, Miastko zatrudni natychmiast KIEROWNIKA SKLE* SPOŻYWCZEGO w SUCHORZU, pow. Miastko. Warunki i OJ omówienia na miejscu w spółdzielni. K-4#^ PAŃSTWOWE GOSPODARSTWO ROLNE w ZAWAD^ p-ta Czaplinek, pow. Szczecinek ogłasza PRZETARG OGRANICZONY na remont kapitalny obory. Termin sIc'* dania ofert do 15 marca 1970 r. Dokumentacja techniczna wglądu na miejscu. Termin rozpoczęcia robót do uzgodnij nia. Zastrzegamy prawo wyboru oferenta. K-454' t WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA TRANSPORTU SKIEGO KOSZALIN ODDZIAŁ w SŁUPSKU, ul. PoprZ^ na 7, tel. 47-59 zatrudni natychmiast następujących praco ników: EKSPEDIENTA KOLEJOWEGO ze znajomością ^ £?adnień fin^dvf,vir»f>-rvrz#»łarinnk'nwvr'łv dwóch KIERÓW^ z UPRAWNIENIAMI do wykonywania zawodu; MONT®^ gadnień spedycyjno-przeładunkowych CIĄGNIKOWYCH; ELEKTRYKA SAMOCHODO SAMOCHODOWEGO również z uprawnieniami do wyko^ wania zawodu. Bliższych informacji udziela stanowisko osobowych. Reflektujemy na pracowników miejscowych- - K-451^ BYDGOSKIE ZAKŁADY ZIELARSKIE „HERBAPOL*' 0 DZIAŁ W SŁUPSKU, UL. PONIATOWSKIEGO 46a pog£ kuje KANDYDATÓW NA PROWADZENIE PRO WIZ YJ^, GO SKUPU SUROWCÓW ZIELARSKICH w miastach tów, Sławno, Miastko lub w większych osiedlach na ter nie wyżej wymienionych powiatów oraz w powiecie sł^ skim. Zgłoszenia, celem omówienia szczegółów dotycząc^ pracy i wynagrodzenia prowizanta prosimy kierować K a wyżej wymienionym adresem. .0 KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO OBROTU SUROWCAMI WŁÓKIENNICZYMI I SKÓRZANYMI zawiadamia, że w dn. 24 i 25 br. kupowane będc; SKÓRKI LISÓW HODOWLANYCH I NOREK w cenie kontraktowanych we wszystkich klasach oraz SKGR FUTERKOWYCH ZE ZWIERZĄT ŁOWNYCH SKUP PROWADZONY będzie w lokalu przedsiębiorstwa KOSZALIN, ul. Hibnera 79, w GODZ. 7—13. K-4^ ♦ 96785964 Dni Koszalina w czerwcu br. odbędą się tradycyjne Dni Koszalina które obchodzimy co 5 lat. Będą one trwały od 7 do 14 czerwca. W ramach obchodów przewiduje się zorganfzowanie wielu ciekawych imprez. Wznowienie kursowania pociągów DOKP Szczecin zawiadamia Podróżnych, że z dniem 21 lutego 1970 r. wznawia się kursowanie pociągu pospiesznego hr 8701 relacji Słupsk—Poznań pociąg ten odjeżdża z Koszalina o godzinie 6,08. Wznawia się również kursowanie pociągu nr 7802 relacji Poznań— Koszalin, który przyjeżdża do Koszalina o godzinie 22,16. (az) Mistrzostwa Świata w biathlonie Mistrzostwa świata w biathlonie zainaugurowali w czwartek juniorzy. W pierwszej dziesiątce znaleźli się dwaj Polacy. W indywidualnym biegu na 15 km Jan Szpunar zajął siódme miejsce, Stanisław Zięba był ósmy. a jego brat Ludwik — 16. Startowało 27 zawodników z 9 krajów. Mało brakowało, a Stanisław Zięba znalazłby się nawet na medalowym trzecim miejscu. Na półmetku biegu i po dwóch strze-lainiaeh zajmował on drugie miejsce, mając bezbłędne wyniki strzelania zarówno w pozycji !e-fcscej, jaik i stojacei. Niestety, ostatnia próba strzelecka i to w łatwiejszej. bo leżącej pozycji. Przyniosła Ziębie aż 3 min. karne. Stracił więc wielka szansę. Wyniki: 1. Georgi Buranow — ZSRR — 1:05.46,8 (w tym 1 min. karna); 2. Bengt Stattjn — Szwecja — 1:08.41,9 (2. min.); 3. Tonny Bjoernaedal — Norwegia —1:09.17,6 (3 min).; 4. Knut Loewaesen — Norwegia — 1:10.07,7 (4 min.); 5- Pinu Piaesuki — ZSRR — 1:10.08,0 (4 min.); 6. Lubos Hacefk r- CSRS — 1:10.16,9 (3 min.): «• Jan Szpunar — Polska — 1:10.48,3 (2 min.); 8. Stan.sław Zięba — Polska — 1:11.51,2 (3 min.); 16. Ludwik Zięba — Polska — 1:15.46,9 4 min.). Na przykład 7 czerwca zostanie otwarta wystawa, ukazująca dorobek miasta w .poszczególnych dziedzinacn. 8 czerwca będzie Dniem Młodości. W Dniu Kultury odbędzie się inauguracja tegorocznych koncertów organowych. Udział w nich zapowiedziało już 24 uczestników. Koszali-nianie us?yszą m. in. B. Ła-dysza i K. Szostek-Radkową, H. J. Iskrąuta (Berlin), E. Porsbloma (Finlandia). Koncerty te budziły ogromne zainteresowanie w latach ubi?g?ych. Aby je lepiej rozpropagować w całej Polsce postanowiono wydać specjalny informator i przesłać go do wielu miast, (war) flMti 9? REWANŻOWE spotkanie pił karskie między chorzowskim Ru chem i Pamirem Duszanbe zakoń czyło się wynikiem bezbramko-wym. Spotkanie było interesujące i obfitowało w wiele emocjonujących akcji. W drużynie Ruchu najlepiej zagrali Bula i Faber. Tym meczem polscy piłkarze zakończyli swoje zimowe przygotowania do sezonu prowadzone w Tadżykistanie. & W NOCY z czwartku na pią tek najlepsza polska sportsmenka Irena Sze wińska, dwukrotna zło ta medalistka olimpijska z Tokio i Meksyku, została szczęśliwą matką. Syn, który urodził się w stołecznym Szpitalu Wojskowym waży 3,5 kg i ma 53 cm wzrostu. Pani Irena i jej dziecko czują się bardzo dobrze. W TRZECIEJ rundzie rozgrywek Pucharu Europy w koszykówce mężczyzn moskiewski zespół CSKA pokonał drużynę francuską AS Villeurbanne — 109:70 f48:31). c© - GB&&BE - MMEmW? eleonory sobota RAOIO (TELEFONY KOSZALIN I SŁUPSK 9? - MO 98 — Straż Pożarna 39 — Pogotowie Ratunkowe SŁUPSK Sekretariat redakcji ; Dział Ogłoszeń czynne codziennie od godz. 10 do 16, w soboty od godz. 10 do 14. « - MO. 98 — Str»;> Pożarna. 9d — Pogotowie Ratunkowe. lut kolej. 32-5L TAXI 39-09 — al. Starzyńskiego, 38-24 — pl, Dworcowy Taxi bauaż t9-80. ilYZURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 11, nl. Armii Czerwonej 1. teł. 44-15. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 32 przy ul. 22 Lipca 15. teL 28-44. T E AT pod koszem W kolejnym meczu o mJstrzo-stwo j.uniorów zespół Kotwicy Kołobrzeg pokonał drużynę Lic. Ogólnokształcącego w Miastku 76:40 (40:17). Najwięcej piunktów dla zwycięzców zdobyli: A. Kaniewski — 39. R. Grzybowski i R. Juszczak — po 20, a dla pokonanych: J. Grabowsk; — 19. Aktualna tabela grupy II przedstawia się następująco : 1. Kotwica 4:0 8 342:215 2. Iskra Białogard 2:2 5 258:202 3. AZS Słuipsk 1:3 5 195:218 4. LO Miastko 1:3 5 21'2:373 W girutpie i Znicz I Koszalin pokonał Ztnioz II 72:46 (35:27). BElTIITi! się Koszykowka Liga międzywojewódzka mężczyzn: w sobotę w Wałczu Orze* — Kotwica Kołobrzeg, godz. 16.30 Cul. Kościuszki); w niedzielę w "Wałczu Orzeł — Ba'lt;vk Koszalin, godz. 14.30; w Koszalinie AZS — W. s. I. — Gryf Wejherowo godz. 16.30 (sala SN). Liga międzywojewódzka kobiet: w niedzielę w Koszalinie ( Batłtyk — AZS Szczecin, godz. 17. Klasa a mężczyzn: w Białogardzie Iskra — Znicz Koszalin, go-dzjna 17 (sala ZSZ. ul. Dąbrowszczaków); w Szczecinku Darzbóir — Sparta Złotów, godz. 17 (sala ®zkoły nr 1). Oba mecze odbędą ®ię w niedzielę. Klasa A kobiet: w Kołobrzegu SN — Sparta Złotów, niedziela, godz. 12 (sala SN). Klasa B mężczyzn: w Koszalinie AZS W. I. Ib — Łącznościowiec Drawsiko,' n.edziela. godz. 14.30. Juniorzy: w Miastku Liceum Ogóln. — I^kra Białogard, sobota, godz. 15.30. Piłka siatkowa II liga kobiet: Sparta Złotów — Spójnia Gdańsk w sobotę o godzinie 18, w niedzielę o godz. 12 (sala Lo, ul. Westerplatte). Liga okręgowa mężczyzn: w sobotę w Koiszalinie AZS-W. S. I. — Korab Ustka, godz. 17 (sala W. S. I.); w niedzielę w Miastku Start — AZS W.S.I., godz. 14 (sala przy ul. Midkiewieza). Klasa A mężciyzn: w sobotę w Koszaliniet Bałtyk — Victor*a Sianów, godz. 18 (ul. Chopina); w niedzielę w Słupsku Pia-st — Bałtyk Koszalin, godz. 11 (ul. Szczecińska); w Połczynte-ZWroju Relaks — POM TydhoWo, godz. 15 (ud. Gruniwa Idzika). Klasa A kobiet: w sObotę w Ko* sza'Lnie Bałtyk — Czarni Ib Sliupsik godz. 17 ful. Stalingradzka); w niedziele w Kołobrzegu SN Ib — Czarni Ib Słupsk godz. 10 (sala SN). Liga juniorów: w niedzrtefle w Miastku Start — Olimp Złocieniec, godz. 12. Liga juniorek: w soibo+ę w Koszalinie Bałtyik — Czarni Słupsk, godz. 18. BOKS Indywidualne mflshrrostwa cfcrę-gu koszalińskiego seniorów i juniorów. Sławno, saila FDK, w sobotę ooczątek o godz. 18 (wailiki półfinałowe), w niedzielę — o godzinie li (finały). ZACISZE — Do widzenia Char lie (USA, od lat 14) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki ~ niedziela, godz. 11 i 13 — Testament inko w (bułg., od lat 11) MUZA — o jednego za wiele (franc., od lat 16). Seanse o godz. 17.30 i 2®. Poranek — niedziela, godz. 12 — Winnetou cz. Iii (jugosł., od lat 11) — panoram. GRANICA — Operacja św. January (włoski, od lat 16). Seanse o godz. 17 i 19.15 Poranek — niedzieia, godz. 11 — Niedźwiadek Tupius (radź., oi lat 7) FALA (Mielno) — Tylko umarły odpowie (polski, od lat 16). JUTRZENKA (Bobolice) — Złodziej brzoskwiń (buig., od lat 14) ZORZA (Sianów) — Polowanie na muchy (polski, od lat 18). SŁUPSK MILENIUM — Kleopatra (USA, od lat 14) — panoramiczny Seanse o godz. 13.30, 17 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Czarna pantera (NRD, od lat 11) — panoramiczny POLONIA — Szkice warszawskie (polski, od lat 16) Seanse o godz. 13.45, 16, 18*15 i 20.30 Poranek — niedziela, godz. 11.30 — Elza z afrykańskiego buszu (ang., od lat 7) — panoram. GWARDIA — Cztery damy 1 as (franc., od lat 18) — panoram. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, goiz. 12 — Biały kieł (radz., od lat 11) USTKA „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej-Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, uL Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93. Dział Partyjno--Ekonomiczny — 43-53. Dział Rolny — 43-53. Dział Mutacv5no-Repor-terski — * 24-95, 46-51 Dział Łączności z Czytelnikami — 32-30. „Głos Słupski", Słupsk* pl Zwycięstwa 2, I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RSW mPRASA", Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20 tel. 22-91-Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 15 zł, kwartalna — 45 zł, półroczna —-90 zł, roczna — 180 zł) Przyjmują urzędy pocztowe, listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Tłoczono: KZGraf., Koszalin, nl. Alfreda Lampego 1&-Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty n-dzlelają wszystkie placówki „Ruch" ł noczty. KZG zam. G-52 S-5 JUDO Niedziela* godz. 11, Hala Sportowa KOSTJW w Koszalinie — okręgowy turniej klasyfikacyjny seniorów i juniorów. HOKEJ Z okazji 600-leeia Złotowa rozgrywany taim jest turniej o puchar przewodniczącego Prezydium MRN. Uczestniczą: Stylom Gorzów Wllkip.. Siparta Szczecin i dwa zespoły złotowskiej Sparty. W sobotę początek o godz. 17, a w niedziele — o godz. 15. PIŁKA NOŻNA Mecz juniorów Szczecinek — Słupsk (niedziela, godz. 14, stadion KKS Darzbóir). Zakrzewo, pow. biotów, niedziela, godz. 12 — III Zimowy Tur-n.ej Piłkarski o pucfhar Rady Powiatowej LZTS. Uczcis^n.icza drużyny LZS pow. złotowisłkiego. Niedziela, stadion przy ul. Zie-kxnej w Słuipsteu — towarzyskie mecze Gryf — Bałtyk Gdynia juniorów /godz. 11) i senLorów (godzina 12.30). TENIS STOŁOWY Liga wojewódzka mężczyzn: w niedziele w Człuchowie Piast — Zenit Swidiwin. godz. ' 10 (hala POSTiW); w Złotowie Meeharrilk — Echo Biesowice, godz. 12 (ul. Kolejowa). Klasa A: w niedziele w Bytowie Baszta — Pomorzanin Sławoborze, godz. 10 (saila POSTIW). SZACHY Indywidualne mistrzostwa seniorów okręgu — sofoota. godz. 15.30, sala WDK w Koezadtoite. Qaa$ KOSZALIN BTD — sobota, godz. 19 — Oj, te baby (premiera); niedziela, godz. 19 — Oj, te baby. SŁUPSF BTD — „Świętoszek" — Moliera, niedziela godz. 19 (premiera) Teatr Laik? „TĘCZA" — „Diabelskie pułapki" — bajka M. An-tuszewicza — sobota, godz. 16 — Lubuczewo. [M wystawy KOSZALIN MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO -- Pradzieje Pomorza Środkowego — czynne cocUienn\e % wyjątkiem poniedziałków w godz. 10—16. w piątki od 11—U. a w niedziele od 10—15 KAWIARNIA RATUSZOWA — Wystawa grafiki art.-plastyka Wojciecna Jakubowskiego i Malborka. KAWIARNIA WDK — „Twarze kawiarniane" — szkice portretowe Zbigniewa Białożyta z Darłowa. SALA WYSTAW (parter) - Wystawa rzeźb rzeżbiarzy-amato-rów - Izabelli Kawalec z Połczy-na-Zdroju i Mieczysława Hasiuka z Darłowa. , , KLUB KWCS - Reprodukcje malarstwa rosyjskiego XIX w, SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — „Szkice lenin^radzkie" art.-plastyka Tadeusza Micha luka i Warszawy. __ SALON WYSTAWOWY BWA. ul- Piastowska. Wystawa fotografiki Edwarda Steichena Czynna codziennie oprócz poniedziałków, w godz. id 12 do 18. rOMEK KATA — Wystawa miniatur Janiny Garyckiej z Krakowa. czynna w 'godz. 9—15. SŁUPSK / MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Ksiafar Pomór skich — czynne od godz. 10 do 16 MŁYN ZAMKOWY — nieczynu> KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — wystawa prac art. plastyka Andrzeja Słowika. ZAGRODA SŁOWIŃSKA W KLUKACH — nieczynna. ★ KOŁOBRZEG MUZEUM w Kolegiacie „Tradycje oręża polskiego na Pomorzu" KAWIARNIA MORSKIE OKO — Fotogramy J. Fatana — „Festi wal Piosenki Żołnierskiej — 1969". MAŁA GALERIA PDK — Wystawa malarstwa Włodzimierza Zakrzewskiego pt. „Szlakiem Lenina". KLUB MORSKI — PPiUR Barka — Wystawa współczesnej grafiki polskiej. ^ DARŁOWO MUZEUM w Darłowie — ekspo zycga stała „Historia i przyroda regionu". Czynna w godz. 10—15 w piątki od ll — do 17 W dni po świąteczne nieczynne. żlOTOW MUZEUM - „Historia i etnografia tirajoy /jotowskiej*' Czyn a© w godz tO— 1* « wyjątkiem dn' poSwiąteztnyirh w piątki — godz 11—17* « niedziele II—U. i~sc i w a KOSZALIN ADRIA — Znicz olimpijski (pol., od lat 14). Seanse o godz. 15.30. 17.45 i 20. Sobota — seans awangardowy 0 godz. 22 — Muriel (franc., barw ny) — film studyjny. Poranek — niedzielą, godz. 12 — Żyrafa w oknie (CŚRS, od 1. 7) WDK — Dzień oczyszczenia (polski. od lat 14) — pan. Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. Poranki — niedziela, godz. 11 1 13 •— Pieiwszy start (polski, od lat n DELFIN — Adolf (franc., od lat ltf) Seanse o godz. 16 18 i 20. Poranek — niedziela, godz. 12 — Przygody małej wydry (USA, od lat 7) GŁÓWCZYCE STOLICA — Skok (polski, od lat 18) — panoramiczny Seans o godz. 13. BIAŁOGARD BAŁTYK — Dr Glas (duńSSd, od lat 18). CAJP1TOL — Węgierski magnat iwęg.. od lat 14) — pan. GOŚCINO — Sąsiedzi (polski, od lat lo) — pan. KAiŁLlf. o — Przygoda z piosenką (polski, od lat 14) — pan. KOŁOBRZEG PDK — Noc poślubna w deszczu (NRD. od Lat 16) — pan. PIAST — Julia, Anna, Genowefa polski, od lat 16). WYBHZ£ŻE — Mjiosae przygO_ dy Moll Flanders (angielski, od lat 16) - pan-POŁC £ aN-ZDROJ GOPLANA — Jai/ębina czerwona (polski, cd lat 11) — pan. PODHALE — Działa Navarony (ang.. od lat 14) — pan. SWAD WIN MEWA — Na tropie sokoła (NRD, od lat 14) — pan. REGA - Wniebowstąpienie (polski, od !at 16). TYCHOWO — Byłam głupią dziewczyną (węg °d lat 16). USTROŃIF MORSKIE — Struktura kryształu (polski, od Ut 14). PROGRAM l 1322 m oraz UKF 97,8 i 69,74 MHz na dzień 21 bm. (sobota) Wiad.: 5,00, 6.00 , 7.00 , 8.00, 10.00, 12.05 15.00. 18.00, 20.00, 23.00, 24.00, I.0.0 2.00, 2.55. 5.05 Rozrn. Rolnicze 5.25 Melodie i piosenki 5.50 Gimn. G.15 Konc. 6.30 J. angielski 6.45 Kalendarz Radiowy 7.20 Sportowcy wiejscy na start! 7.35 Soliści w repertuarze popularnym 8.15 Mozaika muzyczna 8.44 Konc. życzeń 9.00 Dla klas III—IV (wychowanie mu zyczne) 9.2C Melodie kompozytorów polskich 10.05 „Noce i dnie" — fragm. pow. 10.25 Arie operowe 10.39 Ork. P. Mauriata 10.50 Tech nika na co dzień 11.00 Dla szkół średnich (wych. obywatelskie) II.20 Konc. Ork. Mandolinis+ćw 11.49 Rodzice a dziecko 12.05 Z kraju i ze świata 12.25 Koncert z polonezem 12.45 Roln. kwadrans 13.00 Dla klas III—IV (język polski) 13.25 Muz. ludowa Kraju Rad 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Zagadka literacka 14.30 Transmisja z narciarskich MS w Wysokich Tatrach 15.05—16.00 DJa dziew cząt i chłopców 16.05 Spotkanie z piosenką radziecką 16.30—18.50 Po południe z młodością 18.50 Muz. i Aktualn. 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.25 Piosenki żołnier skie 20.47 Kronika sport. 21.00 Pod wieczorek przy mikrofonie 22.30 Przeboje dawniej i dziś 23.10 C.d. przebojów 0.10 Konc. życzeń 0.30 —3.00 Program nocny z Opola, PROGRAM II 363 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 21 bm. (sobota) Wiad. 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 22.00, 23.50. 5.00 Muzyka 5.40 Mozaika muz. 6.20 Gimn. 6 50 Muz i Aktualn. 7.15 Przeboje wczoraj i dziś 7.50 Mozaika muz. 8.35 Wiecznie żywy — aud. dokument. 9.00 Suita na ork. op. 19 9.35 Koncert z „imie niem" w tytule 10.10 Wesołe wprawki i inne mel. 10.25 Magazyn literacki ,,To i owo" 11.25 Koncert chopinowski 12.05 Z kraju i ze świata 12.40 Poznajemy na sze pieśni i tańce ludowe 13.00 Z muzyki włoskiej 13.40 ^Odwrócona karta" — fragm. pow. 11.05 Mu zyka rozr. 14.30 Mały relaks 14.45 Błękitna sztafeta 15.00 Amatorskie zespoły przed mikrofonem 15.25 Czytamy „Ruch Muzyczny" 16.05 Muzyka na parkiecie 16.43 —18.20 W Warszawie i na Mazowszu 18.23 „Widnokrąg" — ze świata nauki 19.00 Echa dnia 10.15 J. francuski 19.31 „Matysiakowie" 20.01 Recicai tygodnia 20.29 Samo życie 20.39 Latynosi śpiewają 21.09 Przegl. filmowy „Kamera" 21.24 Melodie taneczne 22.00 Z kraju i ze świata 22.27 Wiad. sportowe 22.30 Trio O. Petersona. PROGRAM III UKF 97,6 i 67,94 MHz na dzień 21 bm. (sobota) chowisko 15.30 Koncert dla dzieci 16.00 Muzyka na basie i skrzypcach 16.30 Konc chopinowski H. Czerny-Stefańskiej 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.3o Re wia piosenek 18.00 Teatr PR — „Uciec z Barcelony" 19.15 Dźwię kowe wydanie pamiętników L. Sempolińskiego 19.45 Wojsko, stra tegia, obronność 20.00 Wieczór li-teracko-muz 7 okazji 2.5-lecia wy zwolenia Poznania 21.30 Przeboje wczoraj 22.05 Ogólnopolskie wiad. sportowe i wyniki Toto-Lotka 22.25 Lokalne wiad. sport. 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką 23.50 Jazz na dobranoc. PROGRAM III UKF 97,6 i 67,94 MHz na dzień 22 bm. (niedziela) 14.05 Przeboje na start 14.20 Peryskop 14.45 4/4 — mag. 15.30 Pegaz na cenzurowanym 15.50 Zwie rżenia prezentera 16.15 Ballady z „dzikiego zachodu" 16.4n Teatr PR — „Wszyscy śpią na tym wzgórzu" — słuch. 17.00 Perpetuum mo bile — mag. 17.30 „Zielonooki potwór" — ode. pow. 17.40 Mój ma-ftnel.ofon 18.05 Polonia śpiewa 18.20 Kartka z radiowego archiwum 18.35 Portret artysty — M. Ma-eomajew 19.00 „Dziecko to prawdziwy skarb" — słuchowisko 19.30 Mini-max 20.00 Krzyżówka radiowa 20.20 Słynne koncerty skrzypcowe 20.42 Powracająca me iodyjka 21.15 Morze Czerwone jest niebieskie — gawęda 21.25 Melodie z autografem 21.50 Opera tygodnia 22.08 Gwiazda siedmiu wie czorów 22.20 „Ucho od buta" — opow. 22.35 „Podkasane" piosenki 23.05 Muzyka nocą 23.50 Na dobranoc śpiewa L. Dalia. BIAŁY BOK — Testament Agi (węg., od lat 14) BYTÓW ALBATROS —- Trzy godziny miłości (jugosł., od lat 16) PDK — Dzika Elżbieta (CSRS, od lat 16) DARŁOWO — Zbyszek (polski, od lat 16) KĘPICE — Czerwone i złote (polski, od lat 14) MIASTKO — Morderca na zawo łanie (NRD. od lat 16) POLANÓW — Dworek czterech dziewcząt (węg., od lat 16) SŁAWNO — Kolumna Trajana (rum., od lat 16> — panoram. 9 BARWICE — Brat dr Homera (jugosł., od lat 16) CZAPLINEK — Pomyłka szpiega (radz., cd lat 14) —■ panoram. CZARNE — Gra (pol., od lat 18) CZŁUCHÓW — Zbrodniarz, któ ry ukradł zbrodnię (pol., od lat 16) DEBRZNO — Desperaci (węg., od lat 16) — panoramiczny DRAWSKO — Czekam w Monte Carlo (polski, od lat 11) KALISZ FOM — Martwy sezon (radz., od lat IG) — panoram. SZCZECINEK PDK — Giulietta i duchy (włoski, od lat 18) PRZYJAŹŃ — Winnetou i król nafty (jugosł., od lat 14) — pan. ZŁOCIENIEC — Rozśpiewane wa kacje (NRD, od lat 14) — pan. 8 CZŁOPA — Porwanie dziewic (rum., od lat 16* — panoram. JASTROWIE — Winnetou i Apa naczi (jugosł., od lat 11) — panoramiczny KRAJENKA — Miałem 19 lat (NRD, od lat 14) MIROSŁAWIEC ISKRA — Brzoza (jugosł^ «*d lat 16) GRUNWALD — Winnetou i A-panaczi (jugosł., od lat 11) — panoramiczny TUCZNO — Molo (polski, od lat 16) WAŁCZ MEDUZA — nieczynne PDK — Sąsiedzi (polski, od lat 16) — panoramiczny TĘCZA — Nowy (polski, od lat 15) ZŁOTÓW —• Gorące lato (jugosłowiański, od lat 18) UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury CWF w Koszalinie 17.05 Mistrzowie piosenki klasycznej 17.30 „Zielonooki potwór" — ode. pow. 17.40 Piosenki z „włoskiego buta" 18.05 Na co • dzień i od święta 18.20 Radiowe Studio Piosenki 18.50 Uwertura do opery „Oberon" 19.00 Naokoło świata 19.15 Klub Grającego Krąż ka 19.55 Kabarecik jednego autora 20.25 Melodie z małego ekranu 20.45 „Piętnaście minut strachu" — rep. 21.05 Klub Grającego Knv ka 21.20 Krasnoludki są na świe cie 21.50 Opera tygodnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Zwycięstwo" ode. pow. 22.45 Kwadrans makabresek 23.05 Wieczorne spotkanie z Dalidą 23.50 Na dobranoc kołysanki wuja Satchmo. PROGRAM I 1322 m oraz UKF 97,8 i 69,74 MHz na dzień 22 bm. (niedziela) Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.0^. 12.05, 16.00, 2t).00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.33 Mozaika muz. 6.05 Kiermarrz „Pod Kogutkiem" 7.30 Kapela F. Dzierżanowskiego 8.20 Samo życie 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 56 9.15 Radiowy magazyn wojskowy 10.00 Dla dzieci w wieku przedszkolnym 10.30 Radio wa piosenka miesiąca — wyniki 11.09 Rozgl. harcerska 11.40 Aneg doty i fakty 12.15 Wesoły autobus .13.15 Nowości programu III 14.00 Najlepsze z ich lfepertuaru 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Konc. życzeń 16.05 Prregl. wydarzeń mię dzynarodowych 16.20 T?atr PR — „Kremlowskie kuranty" — słuch. 37.20 Gra Ork. PR w Lodzi 17.40 Melodie 1 udowe 18.00 Wyniki Toto-Lotka i regionalnych gier liczbowych 18.05 Radiowa lista przebojów 19.00 Kabarecik reklamowy 19.^5 Przy muzyce o sporcie 20.20 Wiad. sportowe 20.30 „Matysiako wie" 21.00 Audyja Studia Rytm 21.30 „Żołnierska ballada" — ma gazyn literacko-muz. 22 30 Wieczór z trzema Straussami 23.10 Tańczymy do północy 1.10—3.00 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM II 363 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 22 bm. (niedziela) Wiad.: 5.30, 6.^0, 7.30, 8.Ł3, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Melodie i piosenki 6,50 Ludowa mozaika muz. 7.15 Konc. nowości rozr. 7.15 Znane i niezna ne melodie i piosenki 8.00 Moskwa z melodie} i piosenką słuchaczom polskim 8.35 Radiopro-blemy 8 45 Gra pianista R. Ald-rich 9.00 Koncert solistów 9.30 „Ach to życie" — opow. 9.40 Kon cert Zespołu Pieśni i Tańca Armii Radzieckiej im. Aleksandrowa 10.00 Rozm. muzyczne 10.30 Poetyc ki konc. życzeń 11.00 Musicoraroa 12.05 Siedem dni w kraju i na świecie 12.30 Poranek symf. 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie 15.00 Radiowy teatr dla dzieci — „Recepta doktora Strucia" —• siu KOSZALIN na falach średnich 188,8 i 202,2 m OJCaz UKF 69,92 MKz na dzień 21 bm. (sobota) i 7.15 Serwis inform. dla rybaków 7.17 Ekspres Poranny 7.25 W 24. rocznicę ORMO 16.05 Skocz ne melodie 16.25 „Zsuw" — rep. Z o. Perzyńskiego 16.35 Koncert z uśmiechem 17.Oj Przegląd Aktual nosci Wybrzeża 17.15 „Legendy i pieśni" — aud. slowno-muz. 18.15 Serwis inform. dla rybaków. na dzień 22 bm. (niedziela) 8.45 „Wczoraj i dziś naszego teatru" 9.05 Muzyka słowiańska 11.00 Koncert Życzeń 11.33 Prezen tujemy melodie Koncertu Życzeń na 22 mara 22.25 Koszalińskie wiad. sportowe i wyniki „Gryfa". ^¥£lEWilZJ>t na dzień 21 bm. (sobota) 9.30 „FiLm 2 czarującą dziewczyną" — film fab. ptrod. rum. 13.20 Transmisja z Mistrzostw Świata (FIS). Otwarty konkurs skoków (z Wysokich Tatr). 16.00 Program dnia 16.05 Program tygodnia. 16.25 Reklama 16.40 Dziennik. 16.50 Teatr Młodego Widza -„Gniewko syn rybaka" — cz. \ — „Ta wieś nazywa się Płowce' Wysttąp.ą m. in.: Adam Mular czylk, Marek Perepecziko, Ryszar<. Pietruski Czesiaw Wołłejko, Eiwa Żukowska. 17.40 Spotkania z przyrodą. 16.05 Z teki folklo-ryslyoznej A-doifa Dygacza — „Zapustne maszkary" Wystąpią: zespoły ludowe z region.u kaszubskiego, wielkopolskiego oraz śląsikiego (z Katowic) . 18.25 Tele-Edho. 19.20 Dobranoc: Jaceik Agatka. 19.30 Monitor 20.20 z wizytą u was — pro-grami rozrywkowy z Nowej Huty. 21.30 Dziennik. 21.50 Kronika Mistrzostw Świata tFIS) — Wysokie Ta>try. 22.10 ..Komisarz prowadzi śledztwo" — filim fab. prod. franc. 23.30 Program na jutro. PROGRAMY OŚWIATOWE 10.55 Dla sakół: Geografia dla kl. V — Krajobraz wuikanioany. 12.10 Kurs rolniczy — „Nowe kierumki w ciiowie bydła". 12.45 Dla szkół: Nauka o człowieku dla kl. VIII — „Ulkład nerwowy". na dzień 22 bm. (niedziela) 7.5o Program dnia. 8.O0 Nowoczesność w dormi i zagrodzie. 8.25 Przypominamy, radzimy. 8.35 Kurs roln .czy. 9.10 Dla młodych widzów — ,,^Ojenmy siew" — polski film TV z serii: ,.Czterej pancerni i pies" — Kltub Pancernych. 10.3o W obiektywie — notatnik filmowy z krajów socjalistycznych. 11.00 Marynarski dom — reportaż (z Gdańska). 11.30 bVtóvv Śpiewa (ze Szczecina). 12 lo Dziennik. 1*2.30 Wasylij Kasjair; — z cytklu W świecie sztuk, (z Kijowa). 13.00 VIII Wrocławski Festiwa1 Polskiej Muzyki Współczesnej Program z cyklu: Muzyka i architektura (.z Wrocławia). 13.45 Frzemiany. 14.15 ..Pociągiem przez świat" — film s*e:yjiny. 14.4o Teatrzyk dda Przedsako-laków — „Plusk". 15.20 2: cyklu: Piórkiem i węglem (z Kr alkowa) 15.4o Mistrzostwa kibiców sjpar-towych - Teleturniej. 16.3o Z cyklu: Szlakami zabytków — program pt. ..Świątyni Amora" (Łazienki). 16.55 Estrada Literacka. 18.05 PKF. 18.15 Spotkanie przy pół czamed. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20.05 ,.Wiosna nad Odrą" — fllrr orod. radz. W rolach gł.: Anatoli K uzn i eco w, A"a, wpuszczając na swe lewe skrzydło trzecią strzelecką, na prawe zaś — pierwszą. Całym więc batalionem uderzą rankiem w kierunku bezimiennego wzgórza i wsi Połzuchy, gdy już — wedle planu walki — o godzinie ósmej dwadzieścia rozpocznie się wielkie przygotowanie artyleryjskie. Stu niemieckim lufom armat i moździerzy przeciwstawiono z górą czterysta radzieckich i polskich, rozmieszczonych na dwu-kilometrowym odcinku frontu. Uderzą, zmiotą ogniem całą hitlerowską obronę, wymacerują ją, stłamszą, nie dadzą zipnąć obrońcom. Drzemie jednak w owej przedporannej porze pierwszy batalion pierwszego pułku. Przegrupowania nie objęły żołnierzy tego pododdziału. Można więc dodrzemywać swej pory, jak kiedyś przed kopaniem kartofli, jak jeszcze niedawno przed pójściem na pierwszą fabryczną zmianę gdzieś w Swierdłowsku, czy Semipałatyńsku. Najsmaczniejszy ów ostatek snu. Przeciągnął się, zbudzony Piotr Finiczuk. Przypomniał sobie samotny marsz przed Smoleńskiem i przez miasto, gdy. chory na żołądek, wyprzedził cały batalion, byle nie zostać w tyle. Zachrobotały mu od energicznych ruchów kości. — Wczesnego wstania i wczesnego ożenku nikt nie żaltu — wymruczał do siebie ludową formułę, mającą uzasadn potrzebę budzenia się przed świtem. Sprawdził w swej sanitarnej torbie pakiety opatrunków Będą dziś potrzebne. - » w Otworzył na chwilę oczy młodziutki, chorąży Stanisia-Tokarz, dowódca plutonu w tej samej, 2. kompanii ®tr^:erj kiej. Szczelniej otulił się płaszcz-pałatką. Spać, spać! Ota twarz, jak by oganiając się od natarczywej muchy, leciutk pogłaskał się po maleńkiej bliźnie na wardze, wyniesionej z chłopackiej bójki. _ Dziś bić się będą nie na żarty, nie po chłopięcemu i nie »* P^ści. Jan Kurycki, jeden z dv\6eh kompanijnych strzelców wy borowych, zaprzeczenie swawolnego, dowcipnego Uka spokojny, refleksyjrr.y, poważny, choć dwa łatą młodszy 0 swego kolegi — pomacał czy nie wypadła podczas nocnego przewracania się w ciasnej ziemiance dowódcy, jego ulubiona ustna harmonijka. Niósł ją już setki kilometrów, gdy zas ogarniała go wzmożona tęsknota za żoną, Tosią, która pozostała daleko, w tałdykurgańskim rejonie, koło Ałma-Aty» grał cichutko dla siebie. Koledzy wtedy prosili: — Jasiek, graj głośniej. Dla nas też. Są organki. I jest pełna torba amunicji. Przytrzymał przez sekundę, delikatnie, w ręku, okrytą nieprzemakalny111 kapturkiem lunetę na snajperskim karabinie. Twoja dziś P®" ra, nie organek. Jeśli już, to zagrają inne. „Organy Stalina jak nazwali hitlerowcy rakietowe moździerze, „katiusze . Zdążyła ta nazwa przeniknąć już przez linię frontu. Chorąży Kazimierz Dumiez, jeden z nielicznych niechłO' pów w7 tej kompanii, technik naftowy — także jui nie śpi-Chwycił go wczorajszego dnia, na mostku, hitlerowski strzelec wyborowy. Łatwo rozpoznawało się oficerów, gdy wydano im — zgodnie z radziecką tradycją — granatowe spodnie. Wiugaly dowódcy 2. kompanii strzeleckiej pociski nad głową# nie było więc rady — schowrał się w przepust, pełen wody. O zmierzchu wrócił cały mokry, trzęsący się z zimna. Na szczęście, sąsiad z lewa, porucznik Kapuściński posiadał zapas alkoholu, wydzielił tedy koledze solidną, leczniczą Por" cję „na zmoknięcie". tdn. Wybraniec Gdy mr Percy Smith, wbrew zakazom, zaczął drażnić szympansy w klatce w nowojorskim ZOO, a później manipulować przy drzwiczkach, w pewnej chwili otworzyły się one, a kilkanaście małpich rąk wciągnęło nieszczęśnika do klatki. Małpy nie miały jednak żadnych wrogich zamiarów wobec Smitha lecz wręcz przeciwnie traktowały go z dużą delikatnością, wyraźnie go kokietując i przejawiając czułość w różnych formach. Gawiedź w ZOO miała niecodzienne widowisko. Gdy wreszcie po dłuższym czasie personel wyra tował pechowca z opresji, okazało się, źe w klatce przebywały same szympan sice. Dowód prawdy W czasie jednej z rozpraw sądowych w San Re-mo (Wiochy) prokurator po dal w wątpiiioość informa cję peumej eleganckiej mlo dej kobiety, występującej w charakterze świadka, że uprawia ona zawód.., zapaś nika ringowego. tym bardziej, że nie uyynikało to z rubryki „zawód" w jej dowodzie osobistym. Ironiczne uśmieszki prokura-tora uyyprowadzily świadka z równowagi: podeszła ona do niego, zręcznym chwytem rzuciła go przed zdumione i przerażone obli cze przeuiodniczącego sądu, który później oddalił protest prokuratora i żądanie ukarania świadka. „Wszak śioiadek przepro-wauił ylko u.owód prawdy", uzasadnił swą decyzję sędzia. FRASZKI NIEŚMIAŁY Szaleje za każdą dziewczyną, dopiero gdy wszystkie go miną. LOS CZŁOWIEKA Mimo wszystko nie ma innej drogi — tylko z kulą ziemską u nogi. OŚWIADCZENIE Nie lubię, jeśli ktoś przesadza, kiedy mnie w pole wyprowadza. DO RASISTY Przestań być głupi jak but, który wyróżnia się kolorem skóry. TWARDZI ZWOLENNICY Drzwiami t oknami by się pchali, ale w rozmiękczony już socjalizm JASNE Największą rozrywką jest wciąż małe piwko. J. LESZCZYŃSKI REDA GU JE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDfv KKZYZOWKA NR 4*2 POZIOMO: — i) „kolekcja" clal niebieskich; 7) przeciwstawianie się; 8) oburęczna ste równica do kierowania pła-towcem; io) rzeka uchodząca do jeziora Bałełiasz; ii) terejrl, zasięg; 12) niedorzeczność; 13) część utworu scenicznego; i •, tytuł wielkich feudałów abi-syńskich; 21) biała broń I... ry ba konsumpcyjna; 22) nazwa inaczej; 23) dla niej kwiatek (w marcu); 24) drapieżnik z rodziny kun o bardzo Ceh-nym futrze; 25) pływa na powierzchni wód stojących; 26) Kompozycja rzeźbiarska wykonana na płycie. PIONOWO; —• i) zegar sio- Jak tu wierzyć lekarzom! W tych dniach John Ford mieszkaniec uzdrowiska Roumemouth (Anglia) ob- Interesy, inłeresy uwaj panowie ze sfer ku pieckich Argentyńczyk i Pa ragioajczyk, którzy zawarli transakcję w Rio de Janeiro, nie spodzietoali się, że rychło zobaczą się znów. Je den sprzedał drugiemu kilo gram sodki oczyszczanej jako kokainę i otrzymał za to od partnera 5.000 dolarów.., w fałszywych banknotach. „Ludzie interesu" spotka li się znów w stołecznym więzieniu. chodził swoje 104. urodziny. Przed 69 laty towarzystwo' ubezpieczeń na życie odmó wiło mu polisy ubezpieczeniowej, ponieważ — zdaniem komisji lekarskiej — zawarcie z nim kontraktu przedstawiało zbyt duże ry zyko dla przedsiębiorstwa. Lekarze znaleźli w jego sercu podejrzane szmery, wskazujące na poważne schorzenia. Żywot Johna Forda jest dowodem, jak łatwo było kiedyś o błędną diagnozę, w którą zresztą nie wierzył ani pacjent ani jego ówczesna narzeczona, która śmiało zdecydowała się na ślub z człowiekiem „ciężko chorym na serce*. weczny; 2) towary jadą do nas z zagranicy; 3) zaimprowizowa ne ogrodzenie z kolczastych krzewów dla ochrony przed napaścią dzikich zwierząt w Afryce; 4) wykształcenie, znajomość nauk; 5) do wyrzucania z balonu; 6> rodzaj druku wykonanego techniką wklęsłą; 9) żyłka do czegoś, zacięcie; 14) służy do siedzenia; 15) może być np. emisyjny; 16) siedziba Apollina i muz; 18) grzyb jadalny z rodziny piestrzenicowatych; 19) ptak wodny o dużej rozpiętości skrzydeł i długiej szyi; 20) autorytet; 24) ma zakrzywiony dziób. UkJŻył „LEX» Rozwiązania prosimy nadsyłać pod adresem redakcji wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 482" w terminie 7-dniowym. Do rozlosowania — 5 nagród książkowych. Rozwiązanie krzyżówki nr 480: UBEZPIECZONY W PZU NIE DOZNA STRAT MATERIALNYCH. „Paderewski był znanym i wybitnym kompozytorem, który tworzył utwory na przełomie XIX wieku." . * „W załączeniu przesyłamy obyuxLtelowi odpis aktu skróconego zgonu", * Znajdujący się w towa rzystwie posiadał uczucie wdzięku i obejścia ludzkie go " * „Zwróciłem się do bryga dzisty o usunięcie usterek przy dżuńgu, ale zamiast u-sterek była pita wódka na zakładzie." A k J — Powiedziałem wyraźnie: kto jest przeciw mojej propozycji Rys. Siggs „Dalsze wysiłki powinny iść przede wszystkim w kie runku usprawnienia pracy Poradni Kulturalno-Oświa towej." (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Wróżka prawdę powie Pewna młoda paryżanka powróciła bardzo zasmuco na z wizyty u modnej i „fe nomenalnej" wróżki, mada me Chabrol, która jej prze powiedziała, że w tym roku znajdzie swoje szczęście i spotka „przystojnego, bogatego, wysokiego młodzieńca, który jest jej prze znaczony". Na pytanie przyjaciółki dlaczego jest wobec tego taka smutna, odpowiedziała: „Niestety, madame Cha brol nie powiedziała, co mam zrobić z moim obecnym mężem". Uczucie... W pewnym francuskim tygodniku ukazało się ostat nio ogłoszenie matrymonial ne następującej treści: „Far mer, 42 lata, zawrze znajome" ;? -.anią posiadającą Pożądane zdjęcie kandydatki (z widocznym w całości traktorem). Oferty proszę nadsyłać pod „U-czucie Fachowa porada Do bardzo zazwyczaj zajętego redaktora działu rodnego pewmej sztokholmskiej gazety zadzwoniła jakaś czytelniczka, która wyjaśniwszy, że założyła fermą kurzą, zapytała, długo winien przebywać kogut wśród kur, „Sekundę"... — rzucał w słuchawkę redaktor, który chciał przeprosić będącego u siebie interesamta, by kontynuować rozmowę z czytelniczką. Zdołał jednak usłyszeć „I>zię kuję bardzo", po czym czytelniczka odłożyła słuchawkę. 119-godzinny tydzień pracy Pani Sandra Wegner z Nowego Jorku przyjęła swego męża po powrocie z pracy olbrzymim transparentem z pisem „Tu się strajkuje". Pani Wegner wyliczyła, że jej tydzień roboczy, poświęcony pra com domowym, wynosi l*d godzin i domagała się obniżenia czasu pracy i współudziału małżonka w utrzymywaniu porządku. Ponieważ strajk, na wzór Lazystraty, rozciągał się również na porę nocną, pa" Wegner musiał poczynić ustęp stwa i zgodzić sdę na żądania strajkującej. Rys. „Eulenspiegel' Naprawdę potrzebowali Dyrektor biblioteki miejskiej w Kopenhadze napisał w swoich wspomnieniach, drukowanych w jed nym z dzienników duńskich, że placówka ta miała najwięcej kłopotew z książką pt. „Jak zwalczać zapominalstwo i roztargnie nie". Już pierwszy czytelnik, który przed 40 laty wy pożyczył tę książkę, zwrócił ją dopiero przed rokiem tłumacząc to swoim roztarg nieniem. Wszystkich następnych czytelników tej książki trze ba było z reguły monitować po kilka razy, ntm przypomnieli sobie o konieczności jei zwrotu.